Kurier Plus 1 marca 2014

Page 1

ER KURI

NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS

P L U S

P O L I S H NUMER 1017 (1317)

W E E K L Y

M A G A Z I N E

ROK ZA£O¯ENIA 1987 TYGODNIK

PE£NE E-WYDANIE KURIERA W INTERNECIE: WWW.KURIERPLUS.COM

➭ ➭ ➭ ➭ ➭ ➭

W Polsce roœnie korupcja – str. 5 Koniec kariery Protasiewicza? – str. 7 Uczony z New Britain – str. 9 Je¿eli nie zapiszesz siê do Obamacare...– str. 10 O muzyce bez dyplomacji – str. 12 Kuriery rozchodz¹ siê jak ciep³e bu³eczki – str. 19

1 MARCA 2014

Adam Sawicki

Zimna wojna krymska?

Odwo³any ze stanowiska ukraiñski prezydent Wiktor Janukowycz poprosi³ i otrzyma³ azyl w Rosji. Nie jest to formalny azyl, a jedynie tymczasowa ochrona daj¹ca mu poczucie bezpieczeñstwa. Janukowycz dalej uwa¿a siê za prezydenta. Z prawnego punktu widzenia ma racjê, poniewa¿ parlament nie ma uprawnieñ do jego odwo³ania. By³ to akt rewolucyjny. W tej sytuacji Janukowycz staje siê pionkiem Putina. Rosyjski prezydent bêdzie go u¿ywa³ do w³asnej gry o zachowanie wp³ywów na Ukrainie. Jednoczeœnie rosyjscy separatyœci na Krymie przyst¹pili do akcji. Ponad setka uzbrojonych mê¿czyzn w mundurach, ale bez oznakowania, zajê³a gmach parlamentu autnomicznej republiki Krymu. Nad gmachem powiewaj¹ ju¿ rosyjskie flagi. Przeciw tym zakusom wyst¹pili miejscowi Tatarzy. W porcie w Sewastopolu stoi flota czarnomorska Rosji; gra idzie o powa¿n¹ stawkê. Rosyjskie myœliwce stacjonuj¹ce nad granic¹ z Ukrain¹ zosta³y postawione w stan najwy¿szej gotowoœci bojowej. To raczej gra psychologiczna Putina chc¹cego sprawdziæ odpornoœæ nowych w³adz Ukrainy na naciski, ni¿ przygotowywanie do akcji zbrojnej w celu oderwa-

nia Krymu. W po³owie lat 1990 Moskwa razem z Waszyngtonem i Londynem zagwarantowa³a nienaruszalnoœæ terytorium Ukrainy w zamian za przekazanie Rosji sowieckiej broni j¹drowej znajduj¹cej siê na terytorium Ukrainy pod nadzorem Kijowa. W tej sytuacji przy³¹czenie Krymu by³oby zerwaniem przez Rosjê umowy miêdzynarodowej. Oznacza³oby tak¿e rezygnacjê z wp³ywów w Kijowie, bo nie s³ucha siê zdeklarowanego wroga. W rezultacie Ukraina nie wesz³aby do organizowanej przez Rosjê unii euroazjatyckiej, maj¹cej zast¹piæ ZSRR. Bez udzia³u Kijowa taka unia nie ma sensu. Co prawda nowy rz¹d zapowiada wznowienie starañ o stowarzyszenie z Uni¹ Europejsk¹, lecz nie wiadomo, z jakim skutkiem a to znaczy, ¿e jeszcze wszystko mo¿e siê zdarzyæ. Rosja na pewno nie zrezygnowa³a z tego 50-milionowego kraju le¿¹cego u swych bram. Ukraina mo¿e przecie¿ okazaæ siê za du¿ym ciê¿arem dla UE. Tylko na unikniêcie bankructwa kraju w najbli¿szym czasie potrzeba „po¿yczki” 35 miliardów dolarów, ➭8 a by³by to pocz¹tek wydatków.

u Wiktor Janukowycz (z prawej) skry³ siê pod skrzyd³ami W³adimira Putina.

Dwujêzycznoœæ niesie z sob¹ wiele korzyœci Rozmowa z dr Zofi¹ Wodnieck¹ – adiunktem w Instytucie Psychologii Uniwersytetu Jagielloñskiego. Doktor Zofia Wodniecka zajmuje siê problematyk¹ dwujêzycznoœci. By³a stypendystk¹ Fulbrighta na Penn State University w USA. Odby³a te¿ sta¿e podoktorskie na York University i w Rotman Research Institute w Toronto w Kanadzie, a tak¿e na University of New South Wales w Sydney w Australii. Od 2010 r., dziêki uzyskanemu subsydium Fundacji na rzecz Nauki Polskiej, kieruje laboratorium Psychologii Jêzyka i Dwujêzycznoœci (langusta. edu. pl), realizuj¹c projekty badawcze dotycz¹ce poznawczych aspektów dwujêzycznoœci doros³ych i dzieci. Sama – choæ uczy³a siê kilku jêzyków – biegle mówi tylko po polsku i angielsku. Mama 5,5-letniego Tadeusza.

u Dr Zofia Wodniecka – Mózgi s¹ nieskoñczenie z³o¿onymi strukturami.

– Czy bada³a pani mózg osoby dwujêzycznej za pomoc¹ fMRI (funkcjonalnego rezonansu magnetycznego) i porównywa³a z mózgiem osoby jednojêzycznej? Sama nigdy nie prowadzi³am badañ z u¿yciem fMRI. Nasz zespó³ w Krakowie korzysta natomiast z innego przyrz¹du do „zagl¹dania w g³¹b mózgu”, jakim jest EEG czyli elektroencefalograf. Przeprowadziliœmy dot¹d kilka badañ przy wykorzystaniu tej w³aœnie aparatury, próbuj¹c zrozumieæ, czy mózg osoby znaj¹cej wiêcej ni¿ jeden jêzyk reaguje inaczej na dochodz¹ce do niego bodŸce ni¿ mózg osoby jednojêzycznej.

– Jak badane mózgi ró¿ni¹ siê od siebie? Mózgi s¹ nieskoñczenie z³o¿onymi strukturami, które wci¹¿ s¹ wielk¹ zagadk¹ dla nauki. W du¿ym uproszczeniu mo¿na powiedzieæ, ¿e sk³adaj¹ siê one z komórek nerwowych, które kontaktuj¹ siê miêdzy sob¹ za pomoc¹ impulsów elektrycznych, tworz¹c pewne wzorce po³¹czeñ. Po³¹czenia te powstaj¹ w trakcie ca³ego naszego ¿ycia i odzwierciedlaj¹ nasz proces uczenia siê. Z tego te¿ wynika, ¿e nasze mózgi ró¿ni¹ siê od siebie w sposób nieskoñczony. Tym niemniej istnieje szereg prawid³owoœci zaobserwowanych w trakcie pracy mózgu , wykonywania przez nas okreœlonego rodzaju czynnoœci. Strukturalny rezonans magnetyczny (MRI) pokazuje nam budowê mózgu. Metody takie jak fMRI (funkcjonalny rezonans magnetyczny) czy PET (tomografia pozytonowa) pozwalaj¹ zaobserwowaæ, w jakich rejonach mózgu komórki aktywizuj¹ siê w trakcie wykonywania okreœlonych czynnoœci. Z kolei dziêki metodzie ERP (potencja³y zwi¹zane ze zdarzeniem) – bazuj¹cej na zapisie EEG – mo¿na doœæ precyzyjnie okreœliæ w jakim momencie i z jakim natê¿eniem mózg reaguje na okreœlone sekwencje zdarzeñ. Trzeba te¿ podkreœliæ wyraŸnie, ¿e ¿adna z tych metod nie jest w stanie dostarczyæ nam pe³nego obrazu funkcjonowania mózgu – dostêpny jest jedynie wycinek rzeczywistoœci, niezmiernie z³o¿onej. ➭ 13


2

KURIER PLUS 1 MARCA 2014

Usta milcz¹, dusza œpiewa w Domu Narodowym FOT O: BARBARA KALINA

Niedzielny koncert zadedykowaliœmy pamiêci zmar³ej przed kilku dniami Niny Polan. Jej pamiêæ uczciliœmy minut¹ ciszy. Sala Domu Narodowego na Greenpoincie by³a wype³niona po brzegi. Dwadzieœcia minut przed koncertem zabrak³o biletów. Koncert z minuty na minutê nabiera³ rozmachu, a publicznoœæ na kolejne punkty programu reagowa³a coraz bardziej entuzjastycznie. Tylko pojawili siê na scenie soliœci z Polish American Folk Dance Company a ju¿ burza oklasków przetoczy³a siê przez salê. Chór Angelus w piêknych balowych strojach z werw¹ wykona³ „Alleluja” za co równie¿ otrzyma³ gromkie brawa. W arii Toreadora publicznoœæ rytmicznie klaska³a towarzysz¹c soliœcie. W refrenie pieœni neapolitañskiej Funiculi, Funicula s³uchacze w³¹czyli siê do œpiewu. Przy Czardaszu Kalmana i „Libiamo” z opery Traviata emocje siêgnê³y zenitu. Owacjom nie by³o koñca. Program do tego stopnia przypad³ publicznoœci do gustu, ¿e na koniec zgodnie klaskano skanduj¹c: „dziêkujemy, wiêcej chcemy”. Kto jeszcze chcia³by obejrzeæ ten koncert ma mo¿liwoœæ zrobiæ to w najbli¿sz¹ niedzielê 2 marca w Polskiej Fundacji Kulturalnej w Clark, NJ. Zapraszamy.

MK http://youtu.be/0fmLV0HboXk

Zatañczmy jeszcze w karnawale Ostatni dzwonek na OSTATKI! Sobota, 1 marca 2014 Szko³a œw. St. Kostki 12 Newell Street, Brooklyn – Greenpoint

S¹ jeszcze wolne miejsca! Œwietnia muzyka – graæ bêdzie zespó³

“MILANO NEXT” (sprawdŸ na YouTube) Doskona³e jedzenie. Loteria fantowa! Najwiêksza wygrana – TV – 46” i inne atrakcyjne nagrody. Bilety w cenie $60 od osoby.

Nie przegap okazji – zadzwoñ do Teresy: 347-419-2808 lub tekstuj, wyœlij maila: karnawal14@nyc.rr.com lub przyjdŸ osobiœcie: 156 Nassau Avenue na Greenpoincie.


3

KURIER PLUS 1 MARCA 2014

 POLSKA

Dymisje wojewodów

Czterech wojewodów: zachodniopomorski, œl¹ski, lubelski i dolnoœl¹ski utraci³o stanowiska. Minister administracji i cyfryzacji Rafa³ Trzaskowski powiedzia³, ¿e odchodz¹ z w³asnego wyboru, ale rzeczywistoœæ jest nieco inna. Wojewodê dolnoœl¹skiego Aleksandra Skorupê, uwa¿anego za cz³owieka odsuniêtego na boczny tor Grzegorza Schetyny, zast¹pi Tomasz Smolarz; wojewodê œl¹skiego Zygmunta £ukaszczyka, któremu zaszkodzi³y kosztowne wyjazdy zagraniczne, np. do Wietnamu i krytyczne uwagi NIK dotycz¹ce pracy jego podw³adnych, zast¹pi Piotr Litwa; wojewodê zachodniopomorskiego Marcina Zydorowicza, który zani¿a³ rachunki za noclegi ojca – Marek Ta³asiewicz; wojewodê lubelskiego Jolantê Szo³no-Koguc, która nie poradzi³a sobie z problemami, które sprawi³a zima w regionie, zast¹pi Wojciech Wilk.

Pijany eurodeputowany

Jacek Protasiewicz z Platformy Obywatelskiej, niedawny pogromca Grzegorza Schetyny, w wyborach regionalnych na Dolnym Œl¹sku, wywo³a³ awanturê na lotnisku we Frankfurcie nad Menem. Mia³ wyzywaæ celnika od Hitlera i nazisty. Interweniowa³a policja. Europos³a, jak donosi niemieckie pismo Bild, zakuto w kajdanki i odstawiono na posterunek. Premier Donald Tusk obieca³ w ci¹gu kilku dni odnieœæ siê do tego incydentu. Protasiewicz uwa¿a, ¿e jest niewinny.

Odrzucono wniosek o dofinansowanie filmu „Smoleñsk”

Komisja ekspertów Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej stosunkiem g³osów 5: 1 odrzuci³a wniosek o dofinansowanie filmu Smoleñsk w re¿yserii Antoniego Krauze. Za odrzuceniem wniosku wypowiedzieli siê: Anna Kazejak-Dawid, S³awomir Fabicki, Jerzy Skolimowski, Jerzy Sthur oraz Grzegorz £oszewski. Za dofinansowaniem g³osowa³ Sylwester Chêciñski. Zbiórkê pieniêdzy na produkcjê filmu prowadzi Fundacja Smoleñsk 2010. Szczegó³y na www.smolensk2010.pl

Najwy¿sze minimalne zarobki

Jak podaje Rzeczpospolita w Polsce mamy najwy¿sze ustawowe minimalne zarobki poœród krajów Europy Œrodkowo-Wschodniej. Wynosz¹ równowartoœæ 387,3 euro. Fakt ten ma œwiadczyæ o sile naszych zwi¹zków zawodowych.

Postêpuje budowa Centrum Informacyjnego przy Polskim Cmentarzu Wojennym na Monte Cassino Trwa budowa Centrum Informacyjnego przy Polskim Cmentarzu Wojennym na Monte Cassino. Przed zim¹ na dachu nowo zbudowanego budynku zamontowano solidn¹ konstrukcjê, która podtrzymywaæ bêdzie szklan¹ kopu³ê. Wiêcej fotografii z placu budowy mo¿na obejrzeæ na stronie internetowej SWAP: pava-swap.org/komunikaty.htm Jak ju¿ informowaliœmy Zarz¹d G³ówny Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Ameryce postanowi³ wznowiæ zbiórkê pieniê¿n¹, tym razem na wyposa¿enie i utrzymanie budowanego Centrum Informacyjnego. Czeki z donacjami nale¿y wystawiaæ na: „P. A. V. A. of America”, z dopiskiem „Monte Cassino” i wys³aæ na adres: P. A. V. A. of America 119 East 15th Street New York, NY 10003 Lista donatorów publikowana jest na ³amach „Weterana” – organu prasowego Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Ameryce.

PR

Bezp³atne wykrywanie raka piersi z Nasz¹ Uni¹

Dziecko ukrad³o pó³ kilograma z³ota

W Poznaniu w stoisku jubilerskim galerii handlowej dziecko ukrad³o pó³kilogramow¹ sztabkê z³ota wartoœci 70 tys. z³. Na nagraniu monitoruj¹cym widaæ, ¿e dwie kobiety odwracaj¹ uwagê ekspedientki, a w tym czasie kilkuletni ch³opiec siêga po sztabkê. Opublikowano zdjêcia z monitoringu. Policja prosi o pomoc w znalezieniu z³odziei.

w wersji internetowej:

KURIER PLUS redaktor naczelny Zofia Doktorowicz-K³opotowska sekretarz redakcji Anna Romanowska

Bezp³atne badania odbêd¹ siê w oddziale Naszej Unii przy 100 McGuinness Boulevard, Brooklyn, NY 11222 w sobotê 1 marca, w godzinach 9: 00 do 16: 30 Zapraszamy panie w wieku 50 lat i starsze, mieszkaj¹ce na terenie dzielnic Brooklyn i Queens. Iloœæ miejsc ograniczona, wymagana uprzednia rejestracja. Decyduje kolejnoœæ zg³oszeñ. Aby siê zapisaæ, prosimy o kontakt z naszymi oddzia³ami na terenie miasta Nowy Jork albo z naszym Centrum Obs³ugi Klienta pod numerem1.855. PSFCU. 4U (1.855.773.2848). PR

sta³a wspó³praca

Izabela Barry, Andrzej Józef D¹browski, Halina Jensen, Czes³aw Karkowski, Krzysztof K³opotowski, Bo¿ena Konkiel Weronika Kwiatkowska, Krystyna Mazurówna, Agata Ostrowska-Galanis, Aneta Radziejowska, Katarzyna Zió³kowska

korespondenci z Polski

Imigracyjna Firma Prawnicza

THE LAW OFFICE OF STAN WEBER, PLLC th 100 Church Street, 8

Kuriera Plus

www.kurierplus.com

Polsko-S³owiañska Federalna Unia Kredytowa organizuje jeszcze jedno bezp³atne badanie na wykrycie nowotworów piersi. Badanie odbywaæ siê bêdziew oddziale P-SFUK McGuinness i jest dostêpne dla nieubezpieczonych kobiet mieszkaj¹cych na terenie miasta Nowy Jork, które nie mia³y mammografii w ci¹gu ostatnich 12 miesiêcy.

Narkotykowa stolica

Warszawa niechlubnie wyró¿ni³a siê na polskiej narkotykowej mapie. Stolica jest miastem, w którym sprzedaje siê najwiêcej narkotyków. Policjanci zajmuj¹cy siê zwalczaniem narkotyków mówi¹, ¿e kiedyœ tym biznesem zajmowa³y siê gangi, ³atwiej wiêc by³o go kontrolowaæ. Teraz wszystko posz³o na ¿ywio³. S¹ ca³e kamienice, których mieszkañcy zajmuj¹ siê tego rodzaju handlem. Statystyki s¹ coraz bardziej niepokoj¹ce.

Wydanie

Fl., New York, NY 10007, Tel. (646) 827-9393

Doœwiadczenie we wszystkich imigracyjnych sprawach: * Obrona w s¹dzie imigracyjnym * Sponsorowanie rodzinne * „DREAM ACT” dla dzieci * Naturalizacja

DARMOWE KONSULTACJE Wszystkie jêzyki

Jan Ró¿y³³o,Eryk Promieñski

fotografia Zosia ¯eleska-Bobrowski

sk³ad komputerowy Marek Rygielski

wydawcy John Tapper Zofia Doktorowicz-K³opotowska

Adam Mattauszek

Kurier Plus, Inc . Adres : 145 Java Street

Brooklyn, NY 11222

Tel : (718) 389-3018 (718) 389-0134 Fax : (718) 389-3140 E-mail : kurier@kurierplus.com Internet : http://www.kurierplus.com Redakcja nie odpowiada za treœæ og³oszeñ.


4

 ŒWIAT

KURIER PLUS 1 MARCA 2014 Na drogach Prawdy Bo¿ej

Bi³gorajski kociokwik

Ukraina ma nowy rz¹d

Rada Najwy¿sza Ukrainy zatwierdzi³a kandydaturê Arsenija Jaceniuka na stanowisko premiera kraju. Przyjê³a te¿ uchwa³ê o zdymisjonowaniu poprzednich ministrów. Sk³ad nowego gabinetu przedstawiono ze sceny Majdanu. Wiêkszoœæ nowych ministrów nie nale¿y do ¿adnej partii.

Pusta Kasa Ukrainy

Nowy premier Arsenij Jaceniuk twierdzi, ¿e kasa pañstwa jest pusta, bo Janukowycz i jego poplecznicy ukradli ponad 70 miliardów dolarów. Poinformowa³, ¿e obecne zad³u¿enie Ukrainy wynosi 75 miliardów dolarów. T³umaczy³, ¿e Ukraiñcy musz¹ siê nastawiæ na trudne reformy i zaciskanie pasa.

Oœwiadczenie Janukowycza

Wiktor Janukowycz wyda³ oœwiadczenie w którym mówi, ¿e wci¹¿ uwa¿a siê za prawowitego przywódcê pañstwa ukraiñskiego, wybranego przez obywateli. Za nieprawomocne uzna³ decyzje podejmowane przez ukraiñsk¹ Radê Najwy¿sz¹. Wyrazi³ te¿ przekonanie, ¿e po³udniowe i po³udniowo-wschodnie regiony Ukrainy nie akceptuj¹ bezprawia w kraju. Poinformowa³, ¿e w obliczu pogró¿ek, które otrzymywa³ zmuszony by³ poprosiæ w³adze Rosji o zapewnienie osobistego bezpieczeñstwa.

Putin sprawdza gotowoϾ

Prezydent Federacji Rosyjskiej W³adimir Putin, poleci³ sprawdzenie gotowoœci bojowej zachodniego i centralnego okrêgu wojskowego. Ca³a flota czarnomorska znalaz³a siê w stanie podwy¿szonej gotowoœci. Moskwa zaprzeczy³a, ¿e mobilizacja zbrojna ma zwi¹zek z sytuacj¹ na Ukrainie.

Roœnie napiêcie na Krymie

Na ulicach Symferopola pe³no jest milicji i organizuj¹cych siê zwolenników Rosji. Zapad³a te¿ decyzja parlamentu o zorganizowaniu w maju referendum w sprawie rozszerzenia autonomii Krymu.

Kerry ostrzega Rosjan

Sekretarz stanu USA John Kerry oœwiadczy³, ¿e powa¿nym b³êdem Rosji by³oby podjêcie jakiejkolwiek militarnej interwencji na Ukrainie. Zwróci³ uwagê, ¿e Moskwa czêsto wypowiada siê przeciwko obcej interwencji w Libii i Syrii – powinna mieæ to na uwadze, gdy zastanawia siê nad opcjami dla suwerennej Ukrainy. Kerry ujawni³ równie¿, ¿e USA rozwa¿aj¹ gwarancje kredytowe dla Ukrainy wysokoœci miliarda dolarów, ale ostateczna decyzja w tej kwestii jeszcze nie zapad³a.

Niemcy z nadwy¿k¹

W 2013 r. do kasy pañstwa niemieckiego wp³ynê³o wiêcej pieniêdzy ni¿ ich wydano. Nadwy¿ka jest niewielka, wynosi 300 milionów euro, czyli zaledwie 0,01 PKB, ale jest to najlepszy wynik w strefie euro. ¯aden inny kraj Unii Europejskiej nie unikn¹³ deficytu.

Igrzyska zakoñczone

Przewodnicz¹cy Miêdzynarodowego Komitetu Olimpijskiego Thomas Bach oficjalnie zakoñczy³ 22 Zimowe Igrzyska w Soczi. Dla Polaków zakoñczy³y siê wielkim sukcesem. Zdobyliœmy cztery z³ote medale, jeden srebrny i jeden br¹zowy.

Bracia: Niech ludzie uwa¿aj¹ nas za s³ugi Chrystusa i za szafarzy tajemnic Bo¿ych. A od szafarzy ju¿ tutaj siê ¿¹da, aby ka¿dy z nich by³ wierny. Mnie zaœ najmniej zale¿y na tym, czy bêdê os¹dzony przez was, czy przez jakikolwiek trybuna³ ludzki. Co wiêcej, nawet sam siebie nie s¹dzê. Sumienie nie wyrzuca mi wprawdzie niczego, ale to mnie jeszcze nie usprawiedliwia. Pan jest moim sêdzi¹. Przeto nie s¹dŸcie przedwczeœnie, dopóki nie przyjdzie Pan, który rozjaœni to, co w ciemnoœciach ukryte, i ujawni zamiary serc. Wtedy ka¿dy otrzyma od Boga pochwa³ê. 1 Kor 4,1-5

C

erkiew Chrystusa Zbawiciela w Moskwie jest najwiêksz¹ œwi¹tyni¹ prawos³awn¹ na œwiecie. Zachwyca bogactwem i piêknem artystycznym. Licznie odwiedzaj¹ j¹ wierni i turyœci. Zosta³a wybudowana jako votum dziêkczynne za uratowanie Rosji przed najazdem napoleoñskim w 1812 r.. Po zwyciêstwie rewolucji, w 1931 r. bolszewicy wysadzili œwi¹tyniê w powietrze, a w jej miejscu zbudowali basen. Po rozpadzie ZSRR, rz¹d Rosji podj¹³ decyzjê jej odbudowy. Ze œrodków pañstwowych i indywidualnych ofiar odbudowano cerkiew, jako dom modlitwy, ale tak¿e jako symbol dziêkczynienia Bogu za wolnoœæ ojczyzny. Odbudowa poch³onê³a miliony dolarów. Warto wspomnieæ, ¿e na 22 tys.m2 powierzchni wszystkich malowide³, 9 tysiêcy jest poz³acana. To s¹ setki kilogramów z³ota.

W

roku 1871 uchwa³¹ Sejmu Czteroletniego podjêto decyzjê wzniesienia Œwi¹tyni Opatrznoœci Bo¿ej, jako wotum dziêkczynne za uchwalenie Konstytucji 3 maja. Wprowadzenie w ¿ycie uchwa³ Konstytucji przywróci³oby Polsce potêgê i uchroni³oby przed rozbiorami. Po³o¿ono kamieñ wêgielny pod budowê œwi¹tyni, jednak III rozbiór Polski przerwa³ rozpoczête prace. Po odzyskaniu niepodleg³oœci w roku 1918 ponownie rozpoczêto przygotowania do budowy. Tym razem wybuch II wojny œwiatowej uniemo¿liwi³ realizacje projektu. W czasach, gdy Polska cieszy³a siê wolnoœci¹, w 1989 r. prymas Józef Glemp wyst¹pi³ z kolejn¹ inicjatyw¹ Budowy Œwi¹tyni Opatrznoœci Bo¿ej w Warszawie. Z powodu braku œrodków finansowych obiekt jest ci¹gle w budowie. Kompleks œwi¹tynny, jako symbol wdziêcznoœci Bogu za otrzyman¹ wolnoœæ bêdzie pe³niæ rolê obiektu sakralnego oraz muzeum œw. Jana Paw³a II i kardyna³a Stefana Wyszyñskiego, których rola w uzyskaniu przez Polskê wolnoœci jest nie do przecenienia.

D

ziœ, ponad 250 lat od Sejmu Czteroletniego, w polskim parlamencie s³yszymy g³osy, ¿¹daj¹ce ca³kowitego odciêcia siê pañstwa polskiego od realizacji votum, jakim jest Œwi¹tynia Opatrznoœci Bo¿ej. G³osy agresji nasili³y siê po dotacji rz¹du wynosz¹cej 6 milionów z³otych. Gdy porównujê sumy jakie przeznaczy³o pañstwo rosyjskie na odbudowê cerkwi Zbawiciela w Moskwie, to nasza suma wygl¹da naprawdê ¿a³oœnie. Tak ¿a³oœnie, jak wo³anie partii bi³gorajskiego pos³a: „Z³odzieje oddajcie nasze miliony”. A sam lider tej partii zadaje pytanie ignoranta: „A jaki po¿ytek bêdzie z Muzeum Jana Paw³a II i Prymasa Wyszyñskiego?” Do bi³gorajskiego kociokwiku do³¹czy³y siê niektóre gazety, z Wyborcz¹ na czele. Zaskakuj¹ce jest to, ¿e ci, którzy tak zaciekle

walcz¹ o 6 milionów nie protestowali gdy z kieszeni podatnika przeznaczono 80 milionów na Muzeum Historii ¯ydów Polskich. Ca³kowity koszt budowy wyniós³ 320 milionów. Muzeum Historii ¯ydów jest potrzebne, nie przeczê, ale nie mniej ni¿ muzeum Jana Paw³a II i prymasa Wyszyñskiego.

J

aki zwi¹zek maj¹ powy¿sze historie ze s³owem bo¿ym na dzisiejsz¹ niedzielê? Z pewnoœci¹ mo¿na dopatrzyæ siê wielu w¹tków, a jednym z nich jest os¹dzanie. Jeœli w swoim os¹dzie bêdziemy stronniczy, bêdziemy siê kierowaæ w³asnymi interesami lub sympatiami, zamiast obiektywnego os¹du rzeczywistoœci, zostanie nam bi³gorajski kociokwik. Aby tego unikn¹æ, konieczne jest odwo³anie siê do Ÿród³a prawdy i wszelkiego prawa, do Boga. Œw. Pawe³ w zacytowanym na wstêpie liœcie do Koryntian pisze: „Przeto nie s¹dŸcie przedwczeœnie, dopóki nie przyjdzie Pan, który rozjaœni to, co w ciemnoœciach ukryte, i ujawni zamiary serc”. W pierwszym rzêdzie œw. Pawe³ mówi o swojej pos³udze Ewangelii. To co on g³osi mo¿e siê jednym podobaæ innym nie, ale to nie jest wa¿ne w tej pos³udze. Najwa¿niejszy jest Chrystus, nape³nienie siê Nim i kierowanie siê Jego œwiat³em w tym co robimy, nie zwa¿aj¹c na ludzkie os¹dy. Odnosi siê to tak¿e do dzisiejszych g³osicieli Ewangelii, którzy maj¹ w pierwszym rzêdzie podobaæ siê Bogu a nie ludziom, bo ludzie w swoich os¹dach czêsto kieruj¹ siê swoimi sympatiami lub antypatiami oraz egoistycznymi interesami.

J

eden z ksiê¿y opowiada³, jak kiedyœ przysz³a do niego pani z proœb¹, aby podczas Mszy œw. dla dzieci pomalowa³ sobie twarz kolorowymi farbami, bo to siê podoba dzieciom. Kap³an odpowiedzia³, ¿e nie bêdzie robi³ z siebie klauna, bo przy o³tarzu zastêpuje samego Chrystusa. Niektórzy ulegaj¹ chêci przypodobania siê wiernym. Oczywiœcie opinie wiernych s¹ wa¿ne, ale jeœli stan¹ siê wa¿niejsze ni¿ przypodobanie siê Bogu, to wtedy stajemy siê klaunami przy o³tarzu i w ¿yciu. To odnosi siê do ka¿dego z nas, do naszych ¿yciowych sytuacji. Nieraz w swoich ocenach kierujemy siê ocenami ludzkimi, aby coœ zyskaæ. Pod tym k¹tem os¹dzamy te¿ innych. Wychwalamy ludzi, poniewa¿ maj¹ wp³yw na nasze ¿ycie, a stajemy siê wynioœli wobec tych, którzy mniej od nas znacz¹ i nie mog¹ nam zaszkodziæ. Œw. Jakub ujmuje to w s³owach: „Bracia moi, niech wiara wasza w Pana naszego Jezusa Chrystusa uwielbionego nie ma wzglêdu na osoby. Bo gdyby przyszed³ na wasze zgromadzenie cz³owiek przystrojony w z³ote pierœcienie i bogat¹ szatê i przyby³ tak¿e cz³owiek ubogi w zabrudzonej szacie, a wy spojrzycie na bogato odzianego i powiecie: ‘Usi¹dŸ na zaszczytnym miejscu!”, do ubogiego zaœ powiecie: ‘Stañ sobie tam albo usi¹dŸ u podnó¿ka mojego!”, to czy nie czynicie ró¿nic miêdzy sob¹ i nie stajecie siê sêdziami przewrotnymi?” Aby nie staæ siê b³aznem, klaunem, przewrotnym sêdzi¹ i nie do³¹czyæ do bi³gorajskich krzykaczy, powinniœmy przed wydaniem os¹du, jak poucza œw. Pawe³ przywo³aæ Chrystusa, zaczekaæ a¿ nas wype³ni swoim œwiat³em i m¹droœci¹. A wtedy przekonamy siê, ¿e nasz os¹d zmieni siê, bo bêdzie to ocena drugiego cz³owieka przez pryzmat bo¿ej mi³oœci, która bardziej jest sk³onna do wybaczania ni¿ potêpiania.

T

akiej postawy uczymy siê w bliskoœci Boga, prowadzi nas ona do zawierzenia Mu naszego ¿ycia, naszych codziennych spraw. O tym zawierzeniu, w sposób obrazowy mówi Chrystus w Ewangelii na dzisiejsz¹ niedzielê. „Nie troszczcie siê zbytnio o swoje ¿ycie, o to, co macie jeœæ i piæ; ani o swoje cia³o, czym siê macie przyodziaæ. Czy¿ ¿ycie nie znaczy wiêcej ni¿ pokarm, a cia³o wiêcej ni¿ odzienie? Przypatrzcie siê ptakom w powietrzu: nie siej¹ ani ¿n¹ i nie zbieraj¹ do spichrzów, a Ojciec wasz niebieski je ¿ywi. Czy¿ wy nie jesteœcie wa¿niejsi ni¿ one?” Nie jest to zachêta do ca³kowitej beztroski. Chrystus poucza nas abyœmy zbytnio nie troszczyli siê o sprawy materialne. Mo¿emy uczyæ siê od ptaków. Zamartwienie o jutro nie zabiera im radoœci dnia dzisiejszego. To co robisz rób jak najlepiej, z myœl¹ tak¿e o jutrze, ale zbytnio siê o nie nie zamartwiaj, bo jutro nale¿y do Boga. A zatem zawierzaj¹c Bogu „jutro” raduj siê i wykorzystaj jak najlepiej „dzisiaj”. Ks. Ryszard Koper www.ryszardkoper.pl

Parafia œw. Wojciecha zaprasza W koœciele œw. Wojciecha w Elmhurst w ka¿d¹ niedzielê o godz. 10: 00 i w pierwsze pi¹tki miesi¹ca odbywaj¹ siê msze œwiête w jêzyku polskim. 2 marca organizowany jest miêdzynarodowy festiwal kultur. Po mszy œw. o godz. 11:00 zapraszamy na spotkanie z kultur¹ i tradycj¹ ró¿nych narodów, których przedstawiciele nale¿¹ do naszej parafii. Osoby, które chcia³yby w³¹czyæ siê w organizacjê czêœci polskiej, proszone s¹ o kontakt z p. Wojtkiem Wojciechowskim 52-29 83 Street Elmhurst, NY 11373 tel. (718) 639-0212

Katolicki Klub Dyskusyjny zaprasza na kolejne spotkanie w niedzielê 9 marca 2014r. Prelekcjê na temat “Tysi¹cletnia historia Polaków i ich obecna sytuacja na Ukrainie” poprowadzi ks. Wies³aw Pêski SAC z parafii Chrystusa Króla Wszechœwiata w Kijowie. SpowiedŸ o godz 2.30 ppo³. Msza œw. o godz. 3.00 ppo³. Wyk³ad i dyskusja o godz. 4.00 ppo³. Koœció³ œw. Stanis³awa B.i M. - 101 E 7 Street – Manhattan, pomiêdzy 1 Ave i Ave A. Dojazd metrem “6” do Astor Place lub metrem “F” do 2-ej Ave. Info. tel. 347 225 4860


5

KURIER PLUS 1 MARCA 2014

W Polsce roœnie korupcja

u Wiceminister S³awomir Neumann walczy³ o interesy prywatnej kliniki.

Za rz¹dów PO wzros³a korupcja. Wros³a te¿ bezczelnoœæ, z jak¹ ró¿ne rzeczy w Polsce „za³atwia siê” po partyjnej linii. Najnowsza prowokacja „Super Expresu” potwierdza nie tylko odczucia obywateli, ale te¿ statystyki znanych afer. Burmistrz daje pracê Dziennikarka „SE” zadzwoni³a do Mieczys³awa Rapta, burmistrza Okonka – niewielkiej miejscowoœci w województwie wielkopolskim: „SE”: – Dzieñ dobry, panie burmistrzu, dzwoniê z gabinetu ministra. Minister chcia³by odwiedziæ wasz region. Zobaczyæ, jakie tam macie inwestycje, bezrobocie. Burmistrz: – Super, cieszê siê bardzo. (...) „SE”: – Chyba sporym problemem jest u was bezrobocie? Burmistrz – Tak, tak, 20 procent z hakiem. (...) „SE”: – Mam jedn¹ sprawê, w waszym regionie mieszka siostra pana ministra. Ma córkê. 23-24 lata. Dziewczyna koñczy studia. Czy wy tam dla niej jak¹œ pierwsz¹ pracê byœcie mieli? Burmistrz: – Co koñczy? „SE”: – Ekonomiê. Pierwsza praca, jakaœ asystentka? Burmistrz: – Da siê zrobiæ. „SE”: – Da siê zrobiæ? Burmistrz: – Da siê zrobiæ. „SE”: – No to super. A co by to mog³o byæ? Burmistrz: – Przemyœlê jeszcze. Tak na surowo to wie pani, ale mam temat. „SE”: – Muszê panu ministrowi odpowiedzieæ. Wie pan, jak to jest. Burmistrz: – Zagospodarujemy, niech pan minister bêdzie spokojny. „SE”: – A tam u pana w urzêdzie czy gdzieœ w innym miejscu? Burmistrz: – No wie pani, piêæ minut

temu mi pani temat powiedzia³a, niech pani mi da chwilê czasu, ale mo¿liwoœæ jest, no. (…) Dziennikarka by³a o tyle jeszcze dociekliwa, ¿e koniecznie chcia³a wiedzieæ ile na pocz¹tek mo¿e dostaæ œwie¿o upieczona pracownica? Okaza³o siê, ¿e 2300 z³otych. Czy to du¿o, czy ma³o? Podstawowa pensja pielêgniarki wykwalifikowanej jest mniejsza i wynosi oko³o 2 tys. z³. Podstawowa pensja lekarza ze specjalizacj¹ II stopnia (czyli najwy¿sz¹) i dziesiêcioletnia praktyk¹ jest wy¿sza, bo lekarz ma jakieœ 3 200 – 3 500 z³ (oczywiœcie, i pielêgniarka i lekarz mog¹ zarobiæ dodatkowo trzy-cztery razy tyle na dy¿urach, pod warunkiem, ¿e wezm¹ minimum 8 ca³odobowych dy¿urów – nie mówimy wiêc o pracy rzêdu 48 godzin tygodniowo tylko co najmniej podwójnym wymiarze godzin pracy). Standardowy konflikt interesów A skoro ju¿ o s³u¿bie zdrowia mowa, to wiceminister tego resortu te¿ ma k³opoty. Neumann, jeden z ulubieñców premiera Donalda Tuska, heroicznie walczy³ o kontrakt dla prywatnej kliniki „Sensor” w Warszawie. Lecznica ta straci³a pieni¹dze z Narodowego Funduszu Zdrowia, bo oszukiwa³a swoich klientów. Wed³ug „Wprost” wiceminister wydzwania³ do ówczesnej szefowej NFZ Agnieszki Pachciarz i wysy³a³ pisma do centrali funduszu, pytaj¹c, jaki jest los odwo³ania z³o¿onego przez klinikê. Agnieszka Pachciarz nie ugiê³a siê pod naciskami, ale w koñcu zosta³a odwo³ana ze stanowiska przez ministra Ar³ukowicza. Dwie godziny po tym, jak wynios³a siê ze swego gabinetu, NFZ zaproponowa³ klinice kontrakt opiewaj¹cy na 12 milionów z³otych. Dlaczego interweniowa³ i ile by-

³o oficjalnych pism? „Tych pism by³o kilka – odpowiada wiceminister w TVP. – To by³y pisma po skardze, które mia³y wyjaœniæ dzia³ania NFZ. Albo przekonaæ oddzia³y, albo pani¹ prezes, by dzia³ali zgodnie z prawem, procedurami i odpowiadali na pisma, które pisa³a ta klinika do nich, a oni pozostawali bez reakcji”. Mo¿e wiêc mamy do czynienia z trosk¹ wysokiego urzêdnika pañstwowego i powinniœmy mu dziêkowaæ za wytrwa³¹ i czujn¹ postawê? Tylko ¿e – jak podaje prasa – klinika jest oskar¿ona o naci¹gniêcie pacjentów na pó³tora miliona z³otych, a wiceminister naciska³ na szefow¹ NFZ by zaprzestawa³a kontroli. Przy tej okazji opozycja przypomnia³a, ¿e to nie pierwsza sprawa, kiedy Neumann jako urzêdnik lub polityk dzia³a w sytuacji jawnego konfliktu interesów. Kilka lat temu by³ szefem oddzia³u skandynawskiego banku „Nordea”. Jako urlopowany pracownik banku zabra³ siê, wraz z partyjnymi kolegami, za przygotowywanie ustawy o SKOK-ach czyli Uniach Kredytowych. Unie Kredytowe w Polsce to dla banków powa¿na konkurencja i ma³o jest bardziej znienawidzonych przez nich instytucji finansowych ni¿ te znane w Ameryce i przeniesione na polski grunt kasy po¿yczkowe. Dodajmy, ¿e banki s¹ zasadniczo w rêkach obcych, a Unie w polskich, a poza tym, ¿e SKOKi popieraj¹ PiS. Nic wiêc dziwnego, ¿e ustawa, której inicjatorem by³ Neumann, ograniczy³a mo¿liwoœci rozwoju SKOK-ów. Neumann nie by³ sam. Prasa podkreœla³a, ¿e pomagaj¹cy Neumannowi w tworzeniu ustawy przeciwko Uniom pos³owie: Jakub Szulc, Jaros³aw Urbaniak i Jan Zacharewicz tak¿e byli wczeœniej zwi¹zani zawodowo z komercyjnymi bankami. Podczas posiedzeñ Komisji Finansów Publicznych projekt ustawy forsowa³ jej ówczesny szef, pose³ Zbigniew Chlebowski (To ten, który straci³ stanowisko jako bohater afery hazardowej – mo¿e jeszcze ktoœ pamiêta jak „z Rychem i Zdzichem” potajemnie spotykali siê na cmentarzu?

Pielgrzymka do Ziemi œw. i Jordanii

12–23 listopada 2014 r.

Szczegó³owe informacje odnoœnie programu i warunków wyjazdu mo¿na uzyskaæ w redakcji Kuriera Plus oraz na stronie internetowej: www.ryszardkoper.pl (w sekcji pielgrzymki) oraz pod numerem tel. 1- 347- 876- 3738. Tam te¿ mo¿na siê zapisaæ na pielgrzymkê.

- 79-09

Chodzi³o o przeforsowanie ustawy korzystnej dla hazardowego biznesu). A skoro ju¿ o NFZ mowa, to Pakulski, nastêpca zwolnionej przez ministra Ar³ukowicza prezes NFZ te¿ ma k³opoty i minister poprosi³ w³aœnie radê NFZ by odsunê³a go od wykonywanych obowi¹zków. Kontrola CBA wykaza³a nieprawid³owoœci w zawieraniu kontraktów przez œl¹ski oddzia³ NFZ w czasie, gdy wiceszefem by³ tam w³aœnie Pakulski. Wed³ug „Wprost” Pakulski, ju¿ jako wiceprezes NFZ, naciska³ na szefa œl¹skiego oddzia³u Funduszu, by ten „wygumkowa³” jego nazwisko z pokontrolnych dokumentów. Dzisiejsza „Rzeczpospolita” znowu da³a na pierwszej stronie obszerny tekst na temat niegospodarnoœci w MSZ. Chodzi o meble za 4.4 mln z³otych, których kupiono tyle, ¿e spora czêœæ le¿y w magazynach oraz o specjalne zamówienia dla ministra Sikorskiego. * Sprawa burmistrza jest z dzisiaj, wiêc jeszcze nie wiadomo jak zostanie przykryta… Zreszt¹. Mówimy o drobiazgu, ale drobiazgu „bêd¹cym w standardzie”. Przecie¿ nie tak dawno kandydat na szefa dolnoœl¹skiej PO zosta³ oskar¿ony o kupowanie g³osów (za poœrednictwem kolegi) przez oferowanie miejsc w t³ustych Radach Nadzorczych. Ostatecznie nie idzie siê po w³adzê na darmo. Musi siê zwróciæ. Neumann na pewno siê wywinie, podobnie jak Sikorski, bo przecie zgin¹ tylko plotki, a rekiny s¹… rekinami. Na zakoñczenie dwie uwagi. Pierwsza: wszystkie sprawy pochodz¹ z tego tygodnia. Druga: oskar¿enia pod adresem wysokich funkcjonariuszy to nie jakaœ pod³a inicjatywa opozycji tylko dzia³ania takich instytucja jak CBA, NIK lub inne organy pañstwa kontrolowane przez rz¹d. Nie mo¿na ich wiêc pos¹dzaæ o stronniczoœæ na niekorzyœæ osób mianowanych przez premiera.

Józef Amisz


6

KURIER PLUS 1 MARCA 2014

Biuro Prawne

ROMUALD MAGDA, ESQ 776 A Manhattan Avenue, Brooklyn, New York 11222

Dzwoñ do nas ju¿ dziœ! Tel. 718-389-4112 Email: romuald@magdaesq.com

Kancelaria prowadzi sprawy w zakresie: ✓ Wypadki na budowie, b³êdy w sztuce lekarskiej, inne ✓ Wszelkie sprawy spadkowe, w tym roszczenia spadkowe ✓ Trusty, testamenty, pe³nomocnictwa ✓ Ochrona maj¹tkowa osób starszych ✓ Nieruchomoœci: kupno - sprzeda¿ ✓ Kupno i sprzeda¿ biznesów; spory pomiêdzy w³aœcicielami nieruchomoœci ✓ Sprawy w³aœciciel-lokator ✓ Inne sprawy s¹dowe Romuald Magda, ESQ - absolwent New York Law School i Uniwersytetu Jagielloñskiego. Praktyka na Greenpoincie i wiele wygranych spraw. Od lat skutecznie reprezentuje swoich klientów.

BO TAX SERVICE BO¯ENA PIETRUCHA - tel. 347-252-4535; 917-864-7091

Rozliczenia podatkowe Income Tax Sk³adanie i odbieranie dokumentów podatkowych codziennie. Proszê umówiæ siê na wizytê.

144 Nassau Ave. Brooklyn, NY 11222


7

KURIER PLUS 1 MARCA 2014

Koniec kariery Protasiewicza?

u Jacek Protasiewicz do niedawna by³ prominentnym politykiem.

W Platformie Obywatelskiej kompromitacja za kompromitacj¹. Nie przebrzmia³a jeszcze afera z zegarkiem S³awomira Nowaka, jeszcze tematem niezliczonych kpin jest El¿bieta Bieñkowska z powodu swego „sorry, taki mamy klimat” a ju¿ pojawi³ siê kolejny negatywny bohater tej partii. Jest nim Jacek Protasiewicz, szef dolnoœl¹skiej PO, wiceprzewodnicz¹cy Parlamentu Europejskiego i zarazem przewodnicz¹cy klubu PO-PSL w tym¿e parlamencie. Otó¿ wed³ug niemieckiej gazety „Bild”, nietrzeŸwy Protasiewicz przy odbiorze baga¿u na lotnisku we Frankfurcie nad Menem zabra³ jednemu z pasa¿erów wózek baga¿owy i pobieg³ z nim do wyjœcia. Wywo³ane przez eurodeputowanego zamieszanie zwróci³o uwagê celników, którzy zatrzymali go i wylegitymowali. Protasiewicza tak to zdenerwowa³o, ¿e straci³ panowanie nad sob¹ i zacz¹³ wymyœlaæ funkcjonariuszom, porównuj¹c ich do Hitlera i nazistów. Wzniós³ tak¿e okrzyk „Heil Hitler” i pyta³ g³oœno – „Czy ktoœ z was by³ w Auschwitz?”. Wedle œwiadków, na których powo³uje siê gazeta, europose³ by³ pijany. W czwartek policja we Frankfurcie nad Menem z³o¿y³a zawiadomienie do prokuratury o zniewa¿eniu przez wiceprzewodnicz¹cego PE funkcjonariuszy s³u¿b celnych – poinformowa³ rzecznik frankfurckiej policji Andre Sturmeit. Wyjaœni³, ¿e polski polityk zachowywa³ siê na lotnisku „nieodpowiednio”. Potwierdzi³ tak¿e wersjê przedstawion¹ przez „Bild”, miêdzy innymi okrzyki „Heil Hitler” wznoszone pod adresem celników. Poniewa¿ awanturuj¹cy siê Protasiewicz odmówi³ dobrowolnego udania siê do komisariatu, policjanci na³o¿yli mu kajdanki. Po potwierdzeniu jego danych i zjawieniu siê przedstawicieli polskich s³u¿b konsularnych, zosta³ zwolniony. Rzecznik policji powiedzia³, ¿e sprawa zostanie prawdopodobnie umorzona ze wzglêdu na stanowisko zajmowane przez polskiego polityka w Parlamencie Europejskim. Protasiewicz na zwo³anej w Strasburgu konferencji prasowej przedstawi³ swoj¹ wersjê zdarzenia. Twierdzi, ¿e w œrodê w drodze na posiedzenie Parlamentu Europejskiego mia³ przesiadkê na lotnisku we Frankfurcie nad Menem, gdzie zosta³ wezwany do kontroli baga¿owej. Poproszony o wylegitymowanie siê pokaza³ paszport dyplomatyczny. Celnik po przejrzeniu dokumentu powiedzia³ „raus”. „Zrobi³em dwa kroki w kierunku wyjœcia i przepraszam, rzeczywiœcie zagotowa³em siê. Odwróci³em siê i powiedzia³em: Raus brzmi bardzo Ÿle w kraju, z którego tutaj przyjecha³em” – relacjonowa³. Wed³ug Protasiewicza niemiecki celnik ponownie zwróci³ siê do niego, mówi¹c „raus”. – Ja mu powiedzia³em, ¿e „raus” w kraju, w którym mieszkam, kojarzy siê z takimi s³owami jak „Heil Hitler” czy „Haende

hoch”. Wtedy ten mê¿czyzna mnie pchn¹³. Powiedzia³em mu: „zanim po raz drugi u¿yjesz si³y jedŸ do Auschwitz, ¿ebyœ zobaczy³, jakie s¹ skutki, jak ludzie w uniformach u¿ywali si³y”. Pchn¹³ mnie po raz drugi – doda³ Protasiewicz, zaprzeczaj¹c, i¿ by³ pijany. Wtedy celnik zadzwoni³ po policjê. Mundurowi po przyjeŸdzie zakuli go w kajdanki i zawieŸli na komisariat. Premier Donald Tusk komentuj¹c to zdarzenie powiedzia³, ¿e „u¿ywanie tego typu argumentów przez osobê, która pe³ni bardzo wa¿ne funkcje tak¿e w polityce miêdzynarodowej” jest niew³aœciwe. – Cz³owiek, który pe³ni tak wa¿ne role w ¿yciu publicznym i miêdzynarodowym musi umieæ powstrzymaæ nawet najbardziej uzasadnione emocje i nerwy – mówi³ premier. Jak doda³, wielu Polaków skar¿y siê na stosunek do nich ró¿nych s³u¿b na lotniskach, tak¿e niemieckich, ale to „nie mo¿e byæ wyt³umaczeniem dla zachowañ wykraczaj¹cych poza normy i granice odpowiedzialnoœci oraz dobrego wychowania”. W tym miejscu warto przypomnieæ zapowiedŸ premiera, ¿e ¿aden polityk PO nie znajdzie siê na liœcie wyborczej tej partii, jeœli bêdzie mia³ zarzuty prokuratorskie. Tymczasem mo¿liwe, ¿e po awanturze we Frankfurcie takie zarzuty siê pojawi¹. Mo¿e to wówczas oznaczaæ koniec kariery Jacka Protasiewicza. Mia³ on dot¹d zapewnione pierwsze miejsce na dolnoœl¹sko-opolskiej liœcie kandydatów PO do Parlamentu Europejskiego w majowych wyborach. W Platformie Obywatelskiej nieoficjalnie mówi siê, ¿e pierwsze miejsce na liœcie tej partii w okrêgu dolnoœl¹sko-opolskim mo¿e przej¹æ po Protasiewiczu wiceminister administracji i cyfryzacji oraz by³y prezydent Wroc³awia Stanis³aw Huskowski. Nie wiadomo, jak teraz zachowa siê sam zainteresowany. Gdyby by³ cz³owiekiem honoru, powinien do czasu wyjaœnienia sprawy zawiesiæ wszystkie swoje funkcje. Tymczasem w TVP Info rzeczniczka rz¹du Ma³gorzata Kidawa-B³oñska poinformowa³a, ¿e premier podejmie stosowne decyzje po zapoznaniu siê z ca³oœci¹ sprawy Teraz s¹ dwie wersje – niemieckich s³u¿b celnych i pana Protasiewicza. Trzeba wszystko sprawdziæ. Jak uczy doœwiadczenie, premier zapewne udzieli nagany partyjnemu koledze i na tym siê skoñczy. Przed wyborami do europarlamentu nie bêdzie chcia³ wzniecaæ sporów ani wewn¹trz PO, ani poza ni¹. Jedno jest pewne, zachowanie polityka z tej partii nie przysporzy mu sympatii, nie tylko wœród Niemców. Objawi³ nim zarówno brak klasy, jak i intelektualny prymitywizm. Nie on pierwszy wœród platformersów i zapewne nieostatni. Trudno w tym miejscu nie wspomnieæ o lotniskowym incydencie w Niemczech, którego równie negatywnym bohaterem by³ Jan Maria Rokita. Tyle tylko, ¿e on by³ trzeŸwy.

Eryk Promieñski

Tydzieñ na kolanie Sobota Wygl¹da na to, ¿e Ukraina zrobi³a krok w kierunku normalnoœci. A mo¿e przede wszystkim kilka kroków na rzecz wyrwania siê Pokomunistycznej Barbarii. Prezydent Janukowycz jeszcze w œrodê rozkaza³ snajperom roztrzaskiwaæ g³owy i rozrywaæ serca demonstrantów strza³ami z ostrej amunicji. Dzisiaj nad ranem jak szczur ucieka³ ze swojej rezydencji, zdo³awszy chwyciæ tylko kilka czemodanów (swoj¹ drogê ciekawe co w nich jest? Z³oto, bi¿uteria, gotówka, trochê dokumentów, które zd¹¿y³ z³apaæ...). Zosta³y ociekaj¹ce z³otem i bezguœciem pokoje i ³azienki w rezydencji, w³asne zoo, baseny, bogate samochody a nawet... galeon realnych wymiarów stoj¹cy na ko³kach. S³owem wszystko co prezydent-z³odziej zdo³a³ zagarn¹æ przez lata w polityce. I znowu obrazy. We Lwowie cz³onkowie jednostki specjalnej milicji „Berkut”, którzy byli w Kijowie (choæ ponoæ nie walczyli z demonstrantami) na kolanach (tak, tak, na kolanach!) przepraszali na wiecu mieszkañców. Po nich wst¹pi³ na scenê ksi¹dz i drewnianym krzy¿ykiem dokoñcza³ akt pokuty i przebaczenia. W innych miastach zaczê³y masowo padaæ pomniki Lenina, stoj¹ce tam pomimo 23 lat niepodleg³oœci kraju. Ktoœ str¹ci³ czerwon¹ gwiazdê z budynku parlamentu. Jak¿e prawdziwe zdaj¹ siê s³owa profesora Andrzeja Nowaka: „Tam gdzie koñczy siê linia koœcio³ów, koñczy siê Europa. Tam gdzie koñczy siê linia pomników Lenina, tam koñczy siê wschód”. Zreszt¹ bez religii ta rewolta by siê nie uda³a. Przez trzy miesi¹ce na kijowskim Majdanie na scenie odprawiano mod³y. Duchowni ró¿nych wyznañ modlili siê szczególnie ¿arliwie w nocy i nad ranem, gdy¿ ka¿dej nocy spodziewano siê nag³ej napaœci milicjantów. Sam s³ysza³em nie raz, nie dwa, odmawiane przez ludzi koronki do Bo¿ego Mi³osierdzia. No i ksiê¿a. Pisa³ znajomy z Majdanu. Gdy w czwartkow¹ noc, po masakrze dokonanej przez snajperów, nagle przy barykadzie zjawi³ siê autobus z ¿o³nierzami wojsk wewnêtrznych. To nie móg³ byæ przypadek, wiêc pocz¹tkowo t³um zareagowa³ tak, jak pewnie chcieli prowokatorzy... Pojazd otoczyli rozwœcieczeni ludzie, wybito kilka szyb. Gdyby nie cz³onkowie samoobrony, którzy otoczyli autobus kordonem, dosz³oby do linczu. Jak pisa³ znajomy, ludzie widz¹cy krew i masakrê kilka godzin wczeœniej, chcieli zawlec ¿o³nierzy na Majdan i – jak pisze – „syczeli jakieœ niezrozumia³e dla mnie s³owa przez zêby”. Nagle sta³ siê cud opamiêtania. Jeden z cz³onków kordonu wrzasn¹³ „Ch³opcy! Tak nie wolno, Wy chrzeœcijanie! My chrzeœcijanie”. Za chwilê na dach wdrapa³ siê ojciec Pawe³, bohater

barykad i „zacz¹³ b³ogos³awiæ krucyfiksem. I t³um, i m³odziutkich ¿o³nierzy z autobusu”. Skoñczy³o siê dobrze. Kamienie wypad³y z r¹k, ¿o³nierze bezpiecznie odjechali... Oby na takim fundamencie powsta³a nowa Ukraina, ale... zobaczymy. Wtorek Na Ukrainie krew kilkudziesiêciu, mo¿e setki demonstrantów w Kijowie pisze Historiê Narodu. Czy bêdzie to zapis trwa³y, tych co padli, zwanych ju¿ „niebiañsk¹ sotni¹”? A co to jest ta Historia Narodu, ta Pamiêæ Narodowa? Tutaj pomocny jest Jaros³aw Marek Rymkiewicz z ostatniej ksi¹¿ki „Reytan. Upadek Polski”. Nie, to ¿aden program polityczny, ale opowieœæ, jêzykiem jakim chyba nikt ju¿ w Polsce inny nie pisze. Poczytajmy: „Pamiêæ narodowa to jest si³a suwerenna – ona sama wie, o czym ma pamiêtaæ, sama zapamiêtuje, nie pytaj¹c nas o zdanie. Chêtnie nazwa³bym j¹ narodow¹ podœwiadomoœci¹, ale wolê nie u¿ywaæ tego dziwnego s³owa, bo nie wiem, czy coœ takiego, podœwiadomoœæ, w dodatku zbiorowa, narodowa, plemienna, istnieje czy nie istnieje (...) Ale pamiêæ narodowa istnieje. W g³êbi, nie pytaj¹c nas, czy ma istnieæ. I tak jest dobrze, bo ona jest m¹dra, m¹drzejsza od nas wszystkich, nawet razem wziêtych, od wszystkich pokoleñ razem wziêtych. Mo¿e to w³aœnie ona tworzy naród, mo¿e to ona w³aœnie jest narodem. Tu trochê ryzykownie pojecha³em. Ale gdyby nie ona, gdyby jej nie by³o, naród by nie istnia³. Nie móg³by istnieæ, bo nie wiedzia³by, ¿e istnieje odwiecznie i bêdzie istnia³ odwiecznie. Naród, który nie chce o sobie pamiêtaæ, przestaje byæ narodem, czyli przestaje istnieæ. W tym w³aœnie sensie pamiêæ jest narodem”. Œroda Majdan. Og³oszenie rz¹du. Mówi jeden z liderów: „nie protestowaliœmy, ¿eby jednych przestêpców, zast¹piæ innymi przestêpcami”. Dziêkuje politykom, którzy „byli na Majdanie, i dziesiêæ la temu te¿ byli”. Ca³e miasteczko ma siê przenieœæ pod parlament. Tam wszyscy, którzy pójd¹ do polityki, maj¹ „codziennie przechodziæ przez Majdan” id¹c do pracy. Ktoœ inny mówi, ¿e nareszcie jest szansa „¿eby zmusiæ w³adzê aby pracowa³a dla narodu”. Powstaje pe³nomocnik ds. Korupcji (ukraiñski CBA) i lustracji. „Majdan siê nie rozchodzi, bêdziemy was sprawdzaæ” mówi m³ody bojownik, który walczy³ na barykadach przez ostatnie miesi¹ce. Naprawdê idzie... Nowe? Czy tylko zmienia siê wiele, ¿eby nie... B¹dŸmy jednak dobrej myœli.

Jeremi Zaborowski

Apel o pomoc Natalka ma 16 lat. Walczy z nowotworem centralnego uk³adu nerwowego. Przesz³a dwie, trudne operacje w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie, za co dziêkujemy lekarzom i ca³emu zespo³owi neurochirurgii, obecnie poddawana jest rocznej chemioterapii. u Ania z mam¹. Serdecznie prosimy o dobre myœli, pozytywn¹ energiê i wsparcie finansowe na konieczne dalsze leczenie, rehabilitacjê i specjaln¹ dietê, któr¹ nasza córka musi mieæ. Wierzymy, ¿e moc tkwi w solidarnoœci serc, umys³ów i we wspólnym dzia³aniu. Serdecznie dziêkujemy za ka¿de wsparcie, bo nasze dziecko chce byæ zdrowe i sprawne fizycznie. Mo¿e siê tak staæ dziêki pomocy wielu nieznajomych a wra¿liwych na nieszczêœcie ludzi.

Rodzice Renata i Adam Wiszniewscy z córk¹ P. S. Wp³aty mo¿na kierowaæ na konto: Fundacja Dzieciom „Zd¹¿yæ z pomoc¹” ul. £omiañska 5, 01-685 Warszawa, Bank BPH SA, nr konta: 15 1060 0076 0000 3310 0018 261. Tytu³: 23097 Wiszniewska Natalia Wiêcej informacji o chorobie Natalii mo¿na uzyskaæ dzwoni¹c do jej rodziców: Renaty i Andrzeja, tel 48-500-141-112 albo w Stanach telefonuj¹c do znajomej rodziny Natalii – Hanny Trepanowskiej, tel. 646-387-8771.


8

KURIER PLUS 1 MARCA 2014

Kartki z przemijania Przy tragedii, do jakiej dosz³o na Ukrainie i w porównaniu z sytuacj¹, w jakiej znalaz³ siê ten kraj, wojna polsko-polska jawi siê wrêcz jako coœ ¿a³osnego. Ciekaw jestem, czy wieszcz pisowski – Jaros³aw Marek Rymkiewicz, po tym co, siê sta³o w Kijowie nadal podtrzymuje swoje przekonanie, ¿e Polsce potrzebna jest nowa danina krwi? O zgrozo, nie on jeden tak myœli. ANDRZEJ JÓZEF D¥BROWSKI

* Przejmuj¹ mnie zdjêcia osób, które odda³y ¿ycie za wyrwanie siê Ukrainy z rosyjskich szponów. Ci¹gle nie wiem, jaka sytuacja jest na wschodzie tego kraju. Mieszka tam bardzo wielu Rosjan, podobnie jak na Krymie. Dziennikarze widz¹ g³ównie to, co siê dzieje w Kijowie oraz w zachodnich i œrodkowych regionach tego kraju. * Niepokoiæ musi bezradnoœæ œwiata wobec sytuacji takich, jak obecnie na Ukrainie a przedtem w Syrii, Libii i Egipcie. Bez rozlewu krwi ani rusz. Straszne. Jak¿e ci¹gle aktualna jest ¿¹dza w³adzy i jej odwieczny mechanizm, pokazany tak genialnie przez Szekspira. Jak¿e rzadko jest on przestrog¹. Niestety. * Czytam II tom „Dzienników” Goebelsa. Jego wiara w Hitlera i narodowy socjalizm i wy¿szoœæ Niemców nad reszt¹ œwiata by³a tak patologiczna, ¿e a¿ groteskowa. Nieokie³zana nienawiœæ do Polaków i ¯ydów wyrasta³a z najg³êbszego przekonania, ¿e Niemcy s¹ ras¹ panów. Polacy to podludzie, zaœ ¯ydzi to nie ludzie. Koszmar. Niemniej ju¿ w roku 1943, po klêsce pod Stalingradem, Polacy byli brani pod uwagê jako ewentualna zapora przed bolszewikami. Nie miewam odruchów krwio¿erczych, jednak Goebelsa powiesi³bym w³asnymi rêkami. Serio! Nie dziwiê siê ¯ydom wieszaj¹cym Eichmana. * W tych¿e „Dziennikach” – „Opinia Fuhrera o Polakach jest mia¿d¿¹ca. Bardziej zwierzêta ni¿ ludzie, ca³kowicie otêpiali i amorficzni. (...) Brud wœród Polaków niewyobra¿alny. Równie¿ ich mo¿liwoœci rozumowania s¹ równe zeru.(...) Dzia³a na nich tylko si³a. S¹ przy tym tak

g³upi, ¿e nie trafiaj¹ do nich ¿adne argumenty. W³aœciwie w Polsce zaczyna siê Azja. (...) Nasza administracja w Polsce jest za bardzo niemiecka. Chcemy zaprowadziæ w Polsce porz¹dek niemiecki. (...) Nic bardziej b³êdnego. Jest rzecz¹ w³aœciw¹, aby Polaków zostawiæ samych sobie, wspieraj¹c przy tym ich s³aboœci i korupcjê. W ten sposób najlepiej siê rz¹dzi podbitymi narodami. (...) Muzeum Pi³sudskiego w Belwederze Fuhrer nakazuje na moj¹ proœbê zamkn¹æ. W przeciwnym razie mog³oby ono staæ siê centralnym punktem polskich nadziei”.

pu³kownik WP - 1100 z³ = ponad 38500 z³ (obecnych). dyrektor poczty - 1500 z³ = ponad 52500 z³ (obecnych). dyrektor okrêgowy PKP - 1600 z³ = ponad 56000 z³ (obecnych). genera³ broni - 2700 z³ = ponad 94500 z³ (obecnych). prezes S¹du Najwy¿szego - 3100 z³ = ponad 108500 z³ (obecnych). marsza³ek- 6000 z³ = ponad 210000 z³ (obecnych). Komentarz nie jest konieczny. Podziw jak najbardziej wskazany.

* W filmie „Kronika wypadków mi³osnych”, nakrêconym wed³ug powieœci Tadeusza Konwickiego, za spraw¹ Andrzeja Wajdy widaæ urodê i barwy Polski przedwojennej a za spraw¹ Wojciecha Kilara s³ychaæ jej ostatnie przedwojenne westchnienie. Têtent kawaleryjskich koni jest ostatnim têtentem. Piêkny, acz nie w pe³ni doceniony film.

* Znowu¿ odkryto obozy pracy zak³adane przez Polaków dla Polaków. Tym razem w Anglii. Ciekawe, ¿e nie podzia³a³y odstraszaj¹co przyk³ady obozów odkrytych w wczeœniej we W³oszech i Holandii. To siê po prostu w g³owie nie mieœci. I co na to narodowcy, czy jak kto woli – nacjonaliœci? A co na to prawdziwi Polacy? Ci najprawdziwsi? Jakoœ temat ten szybko znika z naszego pola widzenia, zw³aszcza prawicowo-narodowego. Jest zbyt wstydliwy i zbyt niewygodny.

* Zbyt rzadko przypomina siê reformê walutow¹ W³adys³awa Grabskiego wprowadzon¹ 1 kwietnia 1924 roku, która zast¹pi³a zdewaluowan¹ markê polskim z³otym. Dziêki niej polskie pieni¹dze nale¿a³y do najmocniejszych na œwiecie. To by³ autentyczny sukces! Warto przypomnieæ na czym ta reforma polega³a. Otó¿ nowa waluta zosta³a oparta na parytecie z³ota, wartoœæ 1 z³otego ustalono na równowa¿n¹ 0,2903 grama z³ota. Jeden z³oty by³ równy frankowi szwajcarskiemu, a parytet z³otego do dolara ustalono na poziomie 5,18 z³ za 1 dolara USA. Ówczesna wartoœæ dolara wynosi³a ponad 35 dolarów za jedn¹ uncjê z³ota, obecny parytet wynosi 1320 dolarów za jedn¹ uncjê z³ota. Oznacza to, ¿e w przeliczeniu na obecne z³otówki - 1z³ przedwojenny równy by³ ponad 35z³ obecnych. Reforma walutowa doprowadzi³a do ustabilizowania sytuacji gospodarczej i pozwoli³a na intensywny rozwój Polski. Do 1939 roku z³oty by³ walut¹ w pe³ni wymienialn¹, o stabilnym kursie wymiany. W tym miejscu nie od rzeczy bêdzie przypomnienie, jak po tej reformie kszta³towa³y siê p³ace w ówczesnej bud¿etówce. Minimalne wyp³aty miesiêczne dla okreœlonych zawodów wynosi³y: nauczyciel - 130 z³ = ponad 4550 z³ (obecnych). posterunkowy - 150 z³ = ponad 5250 z³ (obecnych). kapral WP - 150 z³ = ponad 5250 z³ (obecnych). przodownik policji - 240 z³ = ponad 8400 z³ (obecnych). maszynista - 400 z³ = ponad 14000 z³ (obecnych). sêdzia - 500 z³ = ponad 17500 z³ (obecnych). profesor - 1100 z³ = ponad 38500 z³ (obecnych).

* Przez wielkie okna prof. Gra¿yny Drabik patrzê na Hudson i tysi¹ce œwiate³ na jego drugim brzegu. Czujê dystans do wszystkiego, czujê dystans do siebie. Nareszcie. P³yn¹ca na po³udnie rzeka przypomina o up³ywie czasu. Nie martwi mnie to. Normalka. Owszem, chcia³bym zatrzymaæ kilka rozdzia³ów, osób i sytuacji z przesz³oœci na zawsze, owszem chcia³bym o¿ywiæ niektórych zmar³ych, ale ju¿ z przemijaniem jako tako pogodzi³em siê. Teraz najwa¿niejsza jest jakoœæ obecnego ¿ycia. W sensie duchowym, rzecz jasna. Zatem po dawnemu – mi³oœæ, sztuka, przyroda. Kolejnoœæ dowolna. To siê nie zmienia od wczesnej m³odoœci. * Przylecia³ do mnie Adam Filip Czechlewski, znakomity tancerz, zwi¹zany do niedawna ze „Œl¹skiem” a obecnie z „Mazowszem”. Po³¹czy³y nas wiêzy przyjaŸni wyros³e z jego sztuki i z wzajemnej ciekawoœci na gruncie prywatnym. Tym razem mogê podziwiaæ jego dokonania w tañcu wspó³czesnym zarejestrowane na filmach. Jest w nich równie œwietny jak w tañcach ludowych i narodowych. Tematów mamy bez liku, ino czasu wci¹¿ ma³o. PóŸniej dojecha³a do nas Hanna Bondarewska, utalentowana aktorka i dyrektorka Ambassador Theater w Waszyngtonie. Urz¹dziliœmy sobie popitko a’la maniere russe ze œpiewami do czwartej nad ranem. Lubiê czasem poszaleæ, oj lubiê... ❍

Zimna wojna krymska? S³ychaæ g³osy, ¿e Unia Europejska 1➭ przekaza³a do Kijowa kilkanaœcie miliardów dolarów po Pomarañczowej Rewolucji dziesiêæ lat temu. A w rezultacie co powsta³o? Przepyszne rezydencje skorumpowanych polityków. Przeci¹gniêcie Ukrainy na Zachód mo¿e byæ dla UE tak¿e ciê¿arem politycznym mocno psuj¹c stosunki z Kremlem. Nic nie jest jeszcze przes¹dzone. Zachód ostrzega Kreml przed wprowadzeniem wojsk na teren Ukrainy, jednak wydaje siê, ¿e Putin mo¿e u¿yæ innego rodzaju nacisku militarnego. Mianowicie na mniej lub bardziej jawn¹ jego s³u¿bê mog¹ przejœæ ¿o³nierze Birkutu. Ta formacja wojsk wewnêtrznych zosta³a rozwi¹zana kilka dni temu przez tymczasowego prezydenta kraju O³eksandra Turczynowa. By³a to s³uszna kara za udzia³ w zabójstwach ludzi na Majdanie. Ale mo¿e to okazaæ siê najwiêkszym b³êdem nowych w³adz. Podobne posuniêcie wykonali w Iraku Amerykanie rozwi¹zuj¹c armiê Saddama Husajna. W rezultacie wyszkoleni ¿o³nierze iraccy przeszli do partyzantki anty-amerykañskiej. Istnieje realna groŸba, ¿e ta sytuacja powtórzy siê na Ukrainie. Wed³ug najnowszych doniesieñ to w³aœnie Berkut zaj¹³ budynek parlamentu na Krymie. A mieszkaj¹cy tam Rosjanie odciêli siê od kijowskiego Majdanu i zadeklarowali chêæ przy³¹czenia siê do Rosji. Sekretarz generalny NATO uzna³

te dzia³ania za „niebezpieczne i nieodpowiedzialne” wzywaj¹c Rosjê, ¿eby na Krymie nie podejmowa³a dzia³añ nasilaj¹cych konflikt. S¹ to tylko s³owa. Jest niewyobra¿alne aby NATO powa¿y³o siê na interwencjê zbrojn¹ czy to na Krymie, gdzie stacjonuje rosyjska flota, czy tylko na terenie zachodniej Ukrainy. Rosja uzna³aby to za akt wypowiedzenia wojny. To na pewno nie le¿y w intencjach Waszyngtonu. Dziennik Washington Post w komentarzu redakcyjnym stwierdza, ¿e nowi przywódcy kraju powinni przyj¹æ pojednawcz¹ politykê wobec mówi¹cych po rosyjsku mieszkañców. Musz¹ oni mieæ pewnoœæ, ¿e nie czeka ich ani odwet ani bardziej subtelne formy dyskryminacji, i ¿e przewa¿¹ rz¹dy prawa. Zdaniem dziennika cz³onkowie partii Janukowycza powinni znaleŸæ siê w nowym rz¹dzie a dochodzenia kryminalne przeciw cz³onkom obalonego re¿imu – ograniczone. Pomoc finansowa ze strony Miêdzynarodowego Funduszu Walutowego bêdzie wymaga³a twardych oszczêdnoœci bud¿etowych, jak na przyk³ad zniesienie dop³at rz¹dowych do cen energii. Rz¹dy uwa¿aj¹ce do tej pory Ukrainê za gospodarcz¹ beczkê bez dna musz¹ zaryzykowaæ i za³o¿yæ, ¿e ten kraj powa¿nie odrzuca skorumpowan¹ formê kapitalizmu, jaka dominowa³a przez ostatnie dwie dekady. Ukraina powinna stowarzyszyæ siê z Uni¹ Europejsk¹,

u Na ulicach Symferopola. natomiast wst¹pienie do NATO musi byæ od³o¿one, jak to sta³o siê w roku 2008. Pozostaje niewiadom¹, czy Putin pogodzi siê z ca³kowicie niezale¿n¹ Ukrain¹. Reakcje rz¹du rosyjskiego s¹ gniewne i pe³ne pogró¿ek. A gdy pamiêta siê inwazjê w Gru-

zji w roku 2008, to nadzieje ³agodnego rozwi¹zania kryzysu mog¹ byæ p³onne. I to mimo faktu, ¿e interwencja zbrojna by³aby katastrof¹ nie tylko dla Ukrainy ale i dla Rosji.

Adam Sawicki


KURIER PLUS 1 MARCA 2014

Ludzie emigracji

Bóg doœwiadcza ka¿dego cz³owieka pod³ug innego planu. (W. B.Yeats,The Saint and the Hunchback)

9

Czes³aw Karkowski

Uczony z New Britain

u Grupa dzia³aczy z Connecticut. W œrodku (z siw¹ brod¹) Stanis³aw Blejwas;

pierwszy z lewej – Mieczys³aw Kierk³o, o którym wspomina³em w poprzednim tekœcie.

W niedzielê 23 wrzeœnia 2001 zmar³ w New Britain znakomity historyk Polonii, dzia³acz spo³eczny i wyk³adowca historii na Central Connecticut State University, Stanis³aw Blejwas. W tym stylu zaczyna³a siê wiêkszoœæ nekrologów informuj¹cych o jego zgonie. Zupe³nie niespodziewanym. Profesor Blejwas mia³ zaledwie 60 lat i mo¿e tylko najbli¿si wiedzieli, ¿e nie jest zdrów. Dla nas, ludzi z dalszego otoczenia, Blejwas znajdowa³ siê akurat u szczytu aktywnoœci, sk¹d dopiero mog³a siê zacz¹æ d³uga droga do powolnego zanikania. A tu nieoczekiwanie koniec, kres. A przecie¿ by³ jednym z przedstawicieli Polonii, jednym z nas. Jak to zwykle, nie wiemy ile nam dano, ile jeszcze dni przed nami. Historyk Polonii Historyk, historyk Polonii, Stanis³aw Blejwas urodzony w 1941r. na Brooklynie, wychowa³ siê w Clark, w New Jersey. Tytu³ baka³arza zdoby³ w Providence College w 1963r., nastêpnie studiowa³ trochê na Uniwersytecie Warszawskim, a w 1966r. ukoñczy³ studia magisterskie na Uniwersytecie Columbia. Na tej samej uczelni gdzie przez pewien czas wyk³ada³ i kierowa³ oœrodkiem studiów polskich, w 1973 r. uzyska³ doktorat. W 1974 r. Stan Blejwas obj¹³ pozycjê assistant professor na wydziale historii w Central Connecticut State University, a nastêpnie w 1989 r. otrzyma³ tytu³ university professor. Podczas tych lat mia³ równie¿ wyk³ady zlecone na Columbii, Wesleyan University i polonijnym Alliance College. Wyk³ada³ historiê Polski, Europy Œrodkowo-wschodniej, dzieje kultury Polonii amerykañskiej i w póŸniejszych latach prowadzi³ kurs z historii stosunków polsko-¿ydowskich. W³aœnie na Stanowym Uniwersytecie Œrodkowego Connecticut za³o¿y³ Program Studiów Polskich – jedn¹ z nielicznych na amerykañskich uczelniach fundowan¹ katedrê studiów polskich. Oficjalna data uruchomienia tego programu to 1997r. – by³a to druga katedra fundowana po Uni-

wersytecie Harvarda, katedrze finansowanej przez Fundacjê Alfreda Jurzykowskiego i wtedy prowadzonej przez Stanis³awa Barañczaka. Blejwas by³ prezesem Stowarzyszenia Historyków Polonijnych (PAHA) i wspó³redaktorem „Polish American Studies”. Przez lata anga¿owa³ siê w dzia³alnoœæ Kongresu Polonii Amerykañskiej, z której to organizacji wyst¹pi³ w proteœcie przeciwko antysemickim wypowiedziom prezesa KPA. Pe³ni³ te¿ funkcjê jednego z prezesów The National Polish American – Jewish American Council. W 1994 r. prezydent Clintom mianowa³ Blejwasa cz³onkiem US Holocaust Memorial Council w Waszyngtonie, i odnowi³ jego kadencjê piêæ lat póŸniej. Jako cz³onek Rady Konsultacyjnej Muzeum Holocaustu, Blejwas przyczyni³ siê do szerszego uwzglêdnienia tematyki polskiej w ekspozycjach tej placówki. Równoczeœnie zdoby³ uznanie i szacunek œrodowiska ¿ydowskiego umiarkowan¹, uczciw¹, chrzeœcijañsk¹ postaw¹ mi³oœci bliŸniego. Równowa¿y³ tym niepoczytalne nieraz wybryki polonijnej ko³tunerii, która rzecz jasna nie szczêdzi³a Blejwasowi obelg. Polityka i wypowiedzi prezesa KPA, Edwarda Moskala spowodowa³y protestacyjne ust¹pienia Blejwasa, który poprzednio pe³ni³ funkcjê dyrektora Kongresu Polonii na Stan Connecticut. W tym samym czasie rezygnacjê z KPA z³o¿y³ te¿ Jan Nowak-Jeziorañski. Z tych samych powodów. Obrona „starej Polonii” Nabo¿eñstwo ¿a³obne za duszê prof. Blejwasa, odby³o siê 29 wrzeœnia rano w koœciele œw. Krzy¿a w New Britain. Pochowano go na polskim cmentarzu Najœwiêtszego Serca Jezusowego. Œmieræ jego by³a zupe³nym zaskoczeniem i szokiem dla tych wszystkich, którzy jeszcze w ostatnich dniach spotykali siê z nim lub wymieniali e-maile – napisa³ we wspomnieniu prof. Piotr Wandycz. To prawda, ¿e kilka lat wczeœniej Blejwas przeszed³ atak serca, po którym mia³ rzekomo zwolniæ trochê swój nie-

zwykle aktywny tryb ¿ycia, ale nic nie wskazywa³o na to, ¿e koniec jego ¿ycia jest tak bliski. Ze Stanis³awem Blejwasem los styka³ mnie sporadycznie, ale w bardzo, bym powiedzia³, znacz¹cych momentach – na pocz¹tku mojej amerykañskiej drogi i na koñcu jego drogi ¿yciowej. Praktycznie chyba ostatni artyku³ jaki opublikowa³ w „Nowym Dzienniku” ukaza³ siê na dwa–trzy tygodnie przed œmierci¹. W zwi¹zku z tym tekstem wymienialiœmy e-maile i telefony. Stanis³aw Blejwas pos³ugiwa³ siê œmieszn¹ polszczyzn¹, szalenie u³omn¹. Jego kaleki jêzyk by³ nie tylko zabawny, ale i budzi³ jakieœ ciep³e uczucia. Mówi³ po polsku znacznie lepiej ni¿ pisa³. Ale upiera³ siê, ¿eby tak¿e pisaæ po polsku. Tekst, o którym mowa, poœwiêcony on by³ miejscu i roli „Nowego Dziennika” w ¿yciu œrodowiska polskiego. A zna³ siê na tym przedmiocie dobrze i by³ wielkim obroñc¹ Polonii jako takiej i w przeciwstawieniu jej do emigrantów, czyli œwie¿szych przybyszów z Polski. W³aœnie w tym tekœcie broni³ tzw. starej Polonii przeciwko pogardliwym, niechêtnym czy lekcewa¿¹cym czêsto opiniom o niej jako prostackiej, raczej prymitywnej i ograniczonej grupie ludnoœci. Sam z niej pochodzi³. Jego rodzice byli w³aœnie t¹ Poloni¹ – ludzie proœci, którzy przyjechali do Ameryki, ¿eby znaleŸæ lepsze warunki ¿ycia. W drugiej po³owie lat osiemdziesi¹tych podj¹³ siê znakomitej obrony tej grupy dawnych emigrantów w liœcie do „New York Times Book Review”, w odpowiedzi na wczeœniejsz¹ obraŸliw¹ wypowiedŸ Czes³awa Mi³osza (w tym samym tygodniku) pod adresem Polonii, w³aœnie jako prymitywnej i g³upiej, która jest na tyle nieokrzesana, ¿e nie mo¿e zrozumieæ jego wierszy. List Blejwasa zyska³ wtedy poparcie wielu z nas – pamiêtam, ¿e mówi³o siê o nim z uznaniem. S³owa Mi³osza i odpowiedŸ Blejwasa wywo³a³y jedn¹ z wiêkszych kontrowersji w sprawach polskich w USA w ostatnich dziesiêcioleciach.

Spotkania Po raz pierwszy spotka³em Stanis³awa Blejwasa prawie na pocz¹tku mojej emigracji, chyba by³ to 1985 r. na spotkaniu u Jacka Pilchowskiego w Derby, CT. Jacek by³ dzia³aczem wroc³awskiej Solidarnoœci. Uczestniczy³em tam w jakimœ spotkaniu solidarnoœciowców. Nie przypominam sobie, z jakiej okazji, pamiêtam w ka¿dym razie Blejwasa, jak sta³ oparty o framugê drzwi, raczej milcz¹cy, szczup³y z brod¹ ju¿ wtedy trochê siwiej¹c¹, bardzo przystojny, powœci¹gliwy. Byæ mo¿e powœci¹gliwoœæ ta wynika³a z ograniczonego jêzyka polskiego. M³odzieñczy wygl¹d sprawi³, ¿e wzi¹³em go wtedy za jednego „z nas”; myœla³em, ¿e to jeden z m³odszych polskich uczestników spotkania. PóŸniej spotyka³em Blejwasa przypadkowo – a to z okazji zjazdu PIN–u, a to z okazji zebrañ Kongresu Polonii Amerykañskiej, gdzie udziela³ siê swego czasu bardzo aktywnie. Wreszcie czêœciej siê zacz¹³em z nim stykaæ na zebraniach grupy „dialogu polsko–¿ydowskiego”, w której pe³ni³ funkcjê wspó³przewodnicz¹cego. Mówi³ zawsze stosunkowo wolno, bardzo cicho, miêkko, niemal zawsze bez emocji. Sprawia³ wra¿enie cz³owieka nies³ychanie skromnego, bardzo nieœmia³ego. On zamkniêty w swoim œwiecie, ja – w swoim, mijaliœmy siê przy rozmaitych okazjach. Pozdrowienia, krótka wymiana uprzejmoœci, ¿yczenia powodzenia. To wszystko. Ostatni raz, tak przynajmniej zapamiêta³em, widzia³em go na lotnisku, chyba w Chicago, mo¿e w Buffalo. Uczestniczyliœmy w jakimœ polonijnym zjeŸdzie. Ja jak zwykle w poœpiechu czeka³em na poranny samolot. Nagle po przeciwnej stronie niewielkiej poczekalni zobaczy³em Blejwasa. Siedzia³ i przegl¹da³ prasê porann¹. Uœmiechy z dala, uk³ony i tyle. On zaj¹³ siê swoimi sprawami, ja swoj¹ lektur¹. Obaj niezbyt sk³onni do porannych zw³aszcza konwersacji. Rozeszliœmy siê w ró¿ne strony – on zapewne lecia³ do Hartford, ja do Nowego Jorku. I ten obraz – Stanis³awa Blejwasa na lotnisku – pozostaje w mojej pamiêci. ❍


10

KURIER PLUS 1 MARCA 2014

El¿bieta Baumgartner odpowiada

Je¿eli nie zapiszesz siê do Obamacare Z koñcem marca up³ywa termin zapisów na ubezpieczenie zdrowotne ustanowione przez Affordable Care Act, potocznie nazywane „Obamacare”. Przeczytaj, co stanie siê po tej dacie. Od pocz¹tku 2014 roku Obamacare ma zapewniæ ka¿demu przystêpne ubezpieczenie, nawet osobom przewlekle chorym i niezamo¿nym. Polisy ubezpieczeniowe sprzedawane s¹ przez prywatne firmy ubezpieczeniowe na wolnym rynku, na tzw. gie³dach ubezpieczeniowych (exchanges). S¹ to witryny ubezpieczeniowe, które umo¿liwiaj¹ porównanie, wybór i zapisanie siê do danego planu ubezpieczeniowego przez Internet albo telefon. Wszelkie informacje podane s¹ w witrynie www.healthcare.gov. Czy musisz siê zapisaæ? Od 1 stycznia 2014 ka¿dy Amerykanin ma obowi¹zek posiadaæ przynajmniej podstawowe ubezpieczenie zdrowotne. Je¿eli ju¿ masz ubezpieczenie – zak³adowe, Medicare, Medicaid, Family Care itp. – to reforma ciebie nie dotyczy. Nielegalni nie s¹ uprawnieni do Obamacare. Zwróæ uwagê, ¿e reforma rozszerzy³a Medicaid, podnosz¹c limit zarobków ze 100% na 130% granicy ubóstwa. Nastêpuj¹ce stany przysta³y na tê zmianê: AZ, AR, CA, CO, DE, DC, HI, IL, IA, KY, MD, MA, MN, MA, NV, NJ, UT, NM, NY, ND, OR, PA, RI, VT, WA, WV. Je¿eli zarabiasz niewiele, masz rodzinê i mieszkasz w którymœ z tych stanów, dowiedz siê wiêcej. W Google wpisz „Medicaid” i nazwê swego stanu.

Ile kosztuje ubezpieczenie Koszt ubezpieczenia zale¿y od kilku czynników: przychodu rodziny, jej liczebnoœci, wieku, miejsca zamieszkania i kategorii wybranej polisy. Polisy w kategorii br¹zowej pokrywaj¹ tylko 60% kosztów, srebrnej – 70%, z³otej – 80%, a platynowej – 90%. Resztê p³acisz ty. Równie¿ w ka¿dej kategorii jest ró¿ny udzia³ w³asny (deductible) i dop³aty (copayment). Kaiser Foundation oferuje kalkulator, gdzie mo¿na w przybli¿eniu poznaæ koszt ubezpieczenia we wszystkich stanach i wysokoœæ ewentualnej rz¹dowej dop³aty: http://kff.org/interactive/subsidy-calculator/. SprawdŸ, mo¿e ubezpieczenie kosztowaæ ciê bêdzie mniej, ni¿ przypuszczasz. Rz¹dowe dop³aty Je¿eli zarabiasz poni¿ej 400% federalnej granicy ubóstwa (federal poverty level, http://aspe.hhs.gov/poverty/index. cfm), to otrzymasz dop³atê od rz¹du, czyli reszty podatników. W roku 2014 za granicê ubóstwa uznaje siê roczny przychód w wysokoœci $11,670 dla osoby samotnej, $15,730 dla dwóch osób, $19,790 dla trzech, $23,850 dla czterech, $27,910 dla rodziny piêcioosobowej itd. Obamacare zapewnia, ¿e nie zap³acimy wiêcej ni¿ 9.5% naszego przychodu za drugi najtañszy „srebrny” plan. Przyk³ad: Osoba samotna o dochodzie poni¿ej $46,480 (400 procent granicy ubóstwa) zap³aci sk³adkê nie wy¿sz¹ ni¿ $4,432 (9.5% jej przychodu). Je¿eli jej ubezpieczenie kosztuje na przyk³ad 5,000 rocznie, to dop³ata wyniesie co najmniej $568. Je¿eli zechcesz lepszy program, to mo¿esz go kupiæ, ale subsydium pozosta-

nie takie samo. Kalkulator Kaiser Foundation wskazuje, ¿e je¿eli masz czteroosobow¹ rodzinê w mieœcie Nowym Jorku i zarabiasz 400% granicy ubóstwa ($94,200 rocznie), to twoje sk³adki wynios¹ œrednio $12,492 rocznie, z czego zap³acisz ty $8,949, a resztê ($3,543) pokryje rz¹dowa dop³ata (czyli inni podatnicy). Taka sama rodzina zap³aci œrednio $6,499 w Chicago; $6,880 w Troy, MI; $10,084 w New Britain, CT ($8,949 plus $1,135 rz¹dowej dop³aty).

nym (special enrollment period). Wnioski o Medicaid, CHIP dla dzieci lub polisy, które nie s¹ Qualified Health Plan, mo¿na sk³adaæ przez ca³y rok. Wiêcej informacji: www.healthcare.gov/how-can-i-get-coverage-outside-of-open-enrollment/ Kary dla nieubezpieczonych Ka¿dy musi byæ odpowiednio ubezpieczony, z niewielkimi wyj¹tkami. Je¿eli nie bêdziesz mia³ odpowiedniego ubezpieczenia (qualified insurance) do koñca marca 2014 roku, to zap³acisz karê w wysokoœci 1% swojego przychodu albo $95 za ka¿d¹ osobê doros³¹ w rodzinie, w zale¿noœci od tego, która liczba jest wy¿sza. Kara za ka¿de nieubezpieczone dziecko wynosi po³owê, czyli $47.50. Kara pobrana bêdzie na rozliczeniu podatkowym za rok 2015. Kara wzroœnie do 2% w roku 2015 i do 2.5% w roku 2016. Kara jest obliczana od rocznego przychodu rodziny pomniejszonego o standard deduction i personal exemption.

Jak siê zapisaæ Do Obamacare zapisaæ siê mo¿na na kilka sposobów: •przez Internet w www.healthcare.gov. •przez telefon pod numerem 800-3182596, •osobiœcie – najbli¿sz¹ placówkê znajdziesz tu: https://localhelp. healthcare. gov, •poczt¹ – instrukcje i wnioski znajdziesz na sieci. Szukaj „Application for Health Coverage & Help Paying Costs”. Odpowiedzi na wszelkie pytania uzyskasz pod numerem 800-318-2596. Osobistej pomocy szukaj pod adresem: https://localhelp. healthcare. gov/.

El¿bieta Baumgarter

Czy masz pieni¹dze w Polsce?

Nadchodzi ustawa o ujawnianiu kont zagranicznych i nowa umowa podatkowa. Pomog¹ ci ksi¹¿ki: „Jak chowaæ pieni¹dze przed fiskusem. Podrêcznik agresywnej gry podatkowej”. Cena $50 + $4 za przesy³kê. „Podrêcznik ochrony maj¹tkowej. Jak zabezpieczyæ maj¹tek przez urzêdami, Medicaid, wierzycielami, ex-ma³¿onkiem, fiskusem i innymi wœcibskimi”. $50 + $4. Ksi¹¿ki s¹ dostêpne w ksiêgarni Polonia, 882 Manhattan Ave., oraz Exlibris, 140 Nassau Ave., Greenpoint, albo u wydawcy (Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Douglaston, NY 11363, tel. 718-224-3492, www.PoradnikSukces.com).

Je¿eli nie zapiszesz siê do 31 marca Okres powszechnych zapisów (open enrollment period) koñczy siê 31 marca 2014 roku. W przysz³ych latach powszechne zapisy przyjmowane bêd¹ tylko od 1 paŸdziernika do 7 grudnia. Po zakoñczeniu tego okresu ubezpieczenia mo¿na kupowaæ tylko w wyj¹tkowych sytuacjach. Te wyj¹tkowe sytuacje (qualified life event), to na przyk³ad zawarcie zwi¹zku ma³¿eñskiego, narodziny dziecka, przeprowadzka do innego stanu czy strata dotychczasowego ubezpieczenia. Polisê mo¿esz nabyæ w ci¹gu 60 dni od zaistnienia wyj¹tkowej sytuacji, co nazywa siê okresem specjal-

Ludzie sukcesu czytaj¹ ksi¹¿ki Poradnika „Sukces”

PEDIATRA - BOARD CERTIFIED PRZYCHODNIA MEDYCZNA

Dr Anna Duszka

Dr Andrzej Salita ✦ Choroby wewnêtrzne, skórne i weneryczne, drobne zabiegi chirurgiczne, ewaluacja psychiatryczna

Ostre i przewlek³e choroby dzieci i m³odzie¿y Badania okresowe i szkolne, szczepienia

Dr Urszula Salita

✦ Lekarz rodzinny, badania ginekologiczne

Dr Florin Merovici

Manhattan Medical Center - 934 Manhattan Ave. Greenpoint

(718) 389-8585

Mo¿liwoœæ umówienia wizyty przez komputer - ZocDoc.com

NOWE GODZINY OTWARCIA Poniedzia³ek - Pi¹tek - 9 am - 8 pm; Sobota - 9 am - 6 pm

✦ Skuteczne metody leczenia bólu krêgoslupa DOSTÊPNI SPECJALIŒCI: GASTROLOG, UROLOG

126 Greenpoint Ave, Brooklyn NY 11222, tel. 718- 389-8822; 24h. 917-838-6012 Przychodnia otwarta 6 dni w tygodniu

Chcemy reklamowaæ Twoj¹ firmê!

OKULARY W 30 MINUT!

Kurier Plus, tel. (718) 389-3018

Greenpoint Eye Care LLC

Acupuncture and Chinese Herbal Center Dr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D

Dr Micha³ Kiselow

909 Manhattan Ave. Brooklyn NY 11222,

– jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinie tradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 6 ksi¹¿ek. Praktykuje od 43 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, w Chinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni.

718-389-0333

Serdecznie zapraszamy do Gabinetu Okulistycznego Dr. Micha³a Kisielowa. Nowoczesne metody leczenia wad i chorób oczu (jaskra. kontrola chorych na cukrzycê, badanie dna oka, pomiar ciœnienia œródga³kowego oraz komputerowe badanie pola widzenia). Konsultacja i kwalifikacja do zabiegu laserowej korekty wad wzroku oraz usuwania zaæmy. Pe³ny zakres opieki okulistycznej doros³ych i dzieci; dobór soczewek kontaktowych; wysoka jakoœæ szkie³ korekcyjnych; du¿y wybór oprawek (Prada, Dior, Ray Ban, Tom Ford, Oliver Peoples, Coach i Tiffany); okulary przeciws³oneczne; akcesoria optyczne oraz okulistyczne badania dla kierowców (DMV).

Wiêkszoœæ medycznych i optycznych ubezpieczeñ honorowana.

DOKTOR MÓWI PO POLSKU www.greenpointeyecare.com

LECZY: katar sienny bóle pleców rwê kulszow¹ nerwobóle impotencjê zapalenie cewki moczowej bezp³odnoœæ parali¿ artretyzm depresjê nerwice zespó³ przewlek³ego zmêczenia na³ogi objawy menopauzy wylewy krwi do mózgu alergie zapalenie prostaty itd. l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku 144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354 Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 7:00 pm

(718) 359-0956

1839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223 Od wtorku do soboty: 12:00-7:00 pm, w niedziele 12:00 - 3:00 pm

(718) 266-1018 www.drshuiguicui.com


11

KURIER PLUS 1 MARCA 2014

Dooko³a sto³u

Probiotyki i Prebiotyki MucoStop przeciwdzia³a infekcjom i alergiom

¯ywe kultury bakterii to tak zwane dobre mikroorganizmy z grupy Bifidobacterium i Lactobacillus, które znajduj¹ siê w naszym przewodzie pokarmowym. Bardzo wa¿na jest dobrze skoncentrowana flora bakteryjna, gdy¿ przyczynia siê ona do ulepszenia naszego uk³adu odpornoœciowego, u³atwia wch³anialnoœæ witamin i wspomaga trawienie, niweluj¹c przy tym prawdopodobieñstwo zakwaszania siê organizmu. W czasie kuracji antybiotykowej, poprzez dietê bogat¹ w cukry, t³uszcze a tak¿e chroniczny stres, które to czynniki przyczyniaj¹ siê to naruszenia homeostazy uk³adu trawiennego prawid³owa flora bakteryjna wymiera. To kreuje odpowiednie pod³o¿e do akumulacji niestrawionych odpadków i nagromadzenia siê toksyn, obni¿enia odpornoœci, niestrawnoœci i wzdêæ. Jaka jest wiêc ró¿nica miêdzy probiotykami a prebiotykami? Probiotyki to tak zwane ¿ywe kultury bakterii, które w formie aktywnej i ¿ywej wystêpuj¹ w spo¿ywanym przez nas po¿ywieniu. Szczepy tych bakterii znajduj¹ siê miêdzy innymi w fermentowanych produktach domowych czyli w naturalnie

zakwaszanych warzywach takich jak kapusta, ogórki lub w kwasie chlebowym. Kolejn¹ grup¹ produktów zawieraj¹c¹ probiotyki s¹ jogurty i kefiry. ¯eby otrzymaæ jogurt, do mleka dodaje siê ¿ywe szczepy bakterii probiotycznych, które to aktywuj¹ proces fermentacji mleka. Dlatego spo¿ywaj¹c produkty probiotyczne dodajemy do naszego uk³adu trawiennego ¿ywe mikroorganizmy, które nastêpnie rozwijaj¹ siê i wykonuj¹ odpowiednie i potrzebne dla dobrego naszego organizmu funkcje trawienne. Prebiotyki s¹ to natomiast niestrawione przez nasz organizm sk³adniki, które znajduj¹ siê w warzywach i owocach. Te nietrawienne substancje zwane prebiotykami s¹ pokarmem dla dobrych bakterii, które ju¿ egzystuj¹ w naszym uk³adzie trawiennym; taka po¿ywka pomaga w ich rozmna¿aniu i utrzymaniu zbilansowanej flory bakteryjnej w naszym organizmie. Szparagi, cebula, czosnek czy banan s¹ Ÿród³em tak zwanych prebiotykow. Sumuj¹c prebiotyki i probiotyki przyczyniaj¹ siê do normalizacji mikroflory jelitowej, dlatego warto o nich pamiêtaæ i konsekwentnie dostarczaæ je organizmowi w naturalnej postaci. Joanna Wetwer

„S³oneczna kuchnia“

na podwy¿szenie nastroju

Okres przesilenia wiosennego (zimowo – wiosenny) to czas infekcji bakteryjnych, wirusowych oraz alergii. Bardzo czêsto wspólnym mianownikiem tych wszystkich dolegliwoœci s¹ infekcje obejmuj¹ce zatoki, objawiaj¹ce siê bólem g³owy, katarem, podwy¿szon¹ temperatur¹ i kaszlem, który pojawia siê szczególnie w nocy lub nad ranem. Z pewnoœci¹ ka¿dy z nas zmaga³ siê ju¿ wiele razy z tego typu dolegliwoœciami. Staj¹ siê one szczególnie nieprzyjemne, gdy infekcja wspó³istnieje z objawami alergii. Ciê¿ko jest wtedy znaleŸæ sposób na poprawê naszej kondycji. MucoStop firmy ENZIMATICA jest naturalnym œrodkiem, który zmniejsza przekrwienie w jamie nosowej oraz w zatokach, zmniejszaj¹c tym samym uci¹¿liwe objawy zwi¹zane z alergi¹ oraz infekcjami zatok. Produkt ten jest niezwykle skuteczny, przede wszystkim dziêki temu, ¿e zawiera mieszankê enzymów proteolitycznych (rozk³adaj¹cych bia³ka), które wspieraj¹ prawid³ow¹ funkcjê oraz iloœæ wydzieliny œluzowej obecnej w drogach oddechowych (jej iloœæ zwiêksza siê szczególnie w alergiach i infekcjach). MucoStop wspomaga równie¿ szybsze usuniêcie nadmiaru œluzu, czy œluzu o nieprawid³owej konsystencji, zawieraj¹cego zanieczyszczenia oraz ró¿nego rodzaju alergeny/mikroorganizmy. Bardzo wa¿n¹ cech¹ tego œrodka poprawiaj¹cego funkcjê zatok jest równie¿ to, ¿e mieszanka enzymów proteolitycznych redukuje iloœæ histaminy obecnej w organizmie. Histamina, jest substancj¹, która zostaje uwolniona, w odpowiedzi na pojawienie siê tzw. alergenów, czyli zwi¹zków, które nas uczulaj¹. Jest ona odpowiedzialna za wiêkszoœæ objawów alergii. Dziêki tej funkcji, udaje nam siê zmniejszyæ stan zapalny, obrzêk i przekrwienie b³on œluzowych, tym samym usprawniæ funkcjê zatok i pokonaæ wszystkie uci¹¿liwe objawy: uczucie „zatkania”, kaszel, kichanie, katar, ból g³owy itp. Warto zauwa¿yæ, ¿e nie ka¿dy enzym proteolityczny jest w stanie roz³o¿yæ ka¿de bia³ko. Przyk³adowo, roz³o¿enie bia³kowej struktury œluzu jest mo¿liwe tylko dziêki enzymowi MUKOLAZA, który znajduje siê w³aœnie w opisywanym produkcie. MUKOLAZA, bardzo sprawnie rozk³ada nadmiar œluzu, pomaga zredukowaæ stan zapalny oraz wspiera uk³ad odpornoœciowy, poprzez rozk³adanie martwych i uszkodzonych bia³ek, których organizm sam nie jest w stanie usun¹æ. Mukolaza mo¿e mieæ równie¿ wp³yw na rozk³ad bia³ek, które tworz¹ otoczkê wirusów (tym samym usprawniaj¹c nasz¹ walkê z infekcjami wirusowymi). Podsumowuj¹c, MucoStop zawiera MUKOLAZÊ wraz z proteaz¹ i amylaz¹, które s¹ dobrane w takich dawkach, ¿eby skutecznie uporaæ siê z objawami, towarzysz¹cymi stanom zapalnym zatok, udro¿niaj¹c drogi nosowe. Jeœli zmagasz siê z alergiami, przewlek³ymi i nawracaj¹cymi stanami zapalnymi zatok, masz wra¿enie, ¿e nic ju¿ Ci nie pomaga i problem ten zostanie nierozwi¹zany, zajrzyj do Markowa apteka Pharmacy i zapytaj o MucoStop. Jest to doskona³a alternatywa, produkt ca³kowicie naturalny, nie powoduj¹cy sennoœci, nie wp³ywaj¹cy na koncentracjê czy sen, który pomo¿e Ci raz na zawsze poprawiæ stan Twojego zdrowia. ZAPRASZAMY!

This statement has not been evaluated by the Food and Drug Administration. This product is not intended to diagnose, treat, cure or prevent any disease. Consult the pharmacist before taking this medication.

www.MarkowaApteka.com

Dietê œródziemnomorsk¹ opart¹ na oliwie, rybach, owocach morza, jarzynach i pe³noziarnistym pieczywie od dawna zachwalaj¹ dietetycy. Teraz do tego chóru do³¹czyli hiszpañscy lekarze. Opisali oni na ³amach „BMC Medicine“ wyniki swoich czteroletnich badañ, które objê³y 4 tys. osób. Na podstawie tych badañ lekarze dowodz¹, ¿e dieta œrodziemnomorska, wi¹¿¹ca siê ze s³oñcem i ciep³ym klimatem zwalcza przygnêbienie i chroni przed depresj¹. Dobrze o tym wiedzieæ i stosowaæ tê smaczn¹ i zdrow¹ dietê profilaktycznie. Bo depresja to powa¿na choroba, któr¹ trzeba leczyæ. Choruje na ni¹ coraz wiêcej osób, mówi siê o 350 milionach ludzi na œwiecie, a wiêc oko³o piêciu procentach populacji. Cieszmy siê, ¿e pod tutejsz¹ szerokoœci¹ geograficzn¹ przez ca³y rok mamy dostêp do sk³adników diety œrodziemnomorskiej i korzystajmy z nich tak czêsto jak jest to mo¿liwe. Figa

Norman Travel Agency

Anna Bielas

Tel. 718-351-6370

Warszawa wylot do 15 Maja AB $844 Lato LH, OS, LX-$1043 all taxes & fees included, prices based on lowest available airfares at the time of publication

info@normantravelagency.com www.normantravelagency.com https://facebook.com/NormanTravelAgency

* Bilety Lotnicze * Wakacje * Notariusz * T³umaczenia


12

KURIER PLUS 1 MARCA 2014

O muzyce bez dyplomacji

Roman Markowicz

FOTO(2): JENNY ANDERSON

NYFOS i Roman Rabinowicz

u Dina Kuzniecowa i Joseph Kaiser. W okresie piêciu dni lutego, mia³em szanse us³yszenia trzech koncertów, w których albo polska muzyka, albo polscy artyœci byli dominuj¹cym elementem. Pierwszy z nich, recital Edyty Kulczak by³ ju¿ komentowany na ³amach Kuriera Plus, wiêc jedynie gwoli kronikarskiej rzetelnoœci dodam, ¿e by³ to wysoce udany wystêp naszej utalentowanej i atrakcyjnej œpiewaczki, o solidnym przygotowaniu zawodowym, któr¹ us³ysza³em po raz pierwszy w solowym programie pieœni Chopina, Kar³owicza, Dvoraka i de Falli.

u Przy fortepianie Steven Blier.

Z

darzaj¹ siê koncerty z których wychodzi siê z mieszanymi uczuciami; w moim przypadku program prezentowany przez grupê New York Festiwal of Songs w Kaufmann Music Center (Merkin Hall) i nazwany Warsaw Serenade wzbudzi³ maj¹ g³êbok¹ niechêæ… do siebie samego. Wychodzi³em wiêc z koncertu pluj¹c sobie w brodê, ¿e przez zbyt d³ugi okres zaniedbywa³em spotkania organizowane pod artystycznym nadzorem pianistów Stevena Bliera i Michaela Barretta. NYFOS, jak w skrócie grupa ta siê nazywa - ju¿ przed 26 laty!- za³o¿y³a sobie nieformaln¹, intymn¹ prezentacjê wokalnych recitali w rodzinnej niemal atmosferze z pe³nymi erudycji komentarzami autora programów, pianisty Stevena Bliera. Ta przyjazna atmo sfera, gdzie s³uchacz traktowany jest jako cz³onek rodziny, zachowana zosta³a do dziœ, choæ Steven na scenie pojawia siê trochê podobnie do Jamesa Levina, szefa Metropolita Opera - na elektrycznym wózku i na krzeœle przy fortepianie zasiada

z niejakim trudem i pomoc¹ asystentów. Blier zaatakowany zosta³ genetyczn¹ chorob¹, na któr¹ cierpia³a jego matka i siostra - muscular dystrophy (postêpuj¹ca dystrofia miêœniowa) i wydaje siê, ¿e nawet jego mo¿liwoœci czysto pianistyczne ulegaj¹ powolnej deterioracji. Ale nie jego duch, humor i entuzjazm, czyli te cechy, które nadaj¹ koncertom NYFOS niepowtarzalny charakter. Czym siê wiêc ró¿ni¹ te imprezy od innych podobnych? Podczas konwencjonalnego recitalu pieœni us³yszeæ mo¿emy pojedyncze pieœni lub ich cykle, czasami popularne, czasami mniej znane. Blier i jego muzyczny partner Barrett, który podczas ostatniego koncertu udziela³ siê g³ównie jako pianista, wychodz¹ poza normê. Programy opracowane s¹ wed³ug pewnego tematu i tak na przyk³ad po ostatnim, który nazwany by³ „Warszawsk¹ serenad¹” i prezentowa³ utwory polskich kompozytorów, inne mog¹ mieæ za temat przewodni miasta portowe, dom, który poszczególne pieœni opiewaj¹, salon, bibliotekê, sad, albo sypialniê. Jeœli chodzi o tê ostatni¹, to pianista nie ukrywa swoich preferencji (niedawno pobra³ siê ze swoim wieloletnim partnerem), ale robi to, jak wszystko zreszt¹, z nies³ychanym wdziêkiem i humorem. Nie muszê chyba dodawaæ, ¿e za takimi za³o¿eniami programowymi kryje siê niezwyk³a erudycja, muzyczna wiedza i talent komunikowania siê z publicznoœci¹. Blier opowiada o pieœniach w gawêdziarski sposób. Edukuje s³uchacza jakby mimochodem i to chyba stanowi równie¿ o znacznej popularnoœci serii i wyprzedanych salach. Czasami, jak w przypadku pieœni Szymanowskiego, Blier swoje seksualne upodobania eksponowa³ doœæ wyraziœcie, ale nigdy nie przekraczaj¹c granicy dobrego smaku. Zapomnia³em w swoim rozp³ywaniu siê nad walorami NYFOS nadmieniæ, ¿e solistami tego wieczora by³a dobra para œpiewaków Dina Kuzniecowa (sopran) i tenor Joseph Kaiser, dla których nauczenie siê repertuaru w obcym jêzyku musia³o byæ chyba nie naj³atwiejsze; podczas pokoncertowego spotkania ze s³uchaczami Kuzniecowa nawet trochê narzeka³a na problemy z wymow¹. Jeœli nawet istnia³y, to nie by³y w stanie odebraæ satysfakcji ze s³uchania interesuj¹cego repertuaru. Polskiemu melomanowi pieœni Moniuszki czy Kar³owicza s¹ stosunkowo dobrze znane; Amerykaninowi nie tak bardzo. Na sam koniec programu Blier podkreœli³, ¿e pomin¹³ – do pewnego jedynie stopnia, jak siê okaza³o – najs³ynniejszego z polskich kompozytorów, Chopina, którego pieœni nie uwa¿a za szczyt jego twórczoœci. Moniuszkê reprezentowa³a aria „Naka¿ niech o¿ywcze s³onko” z opery Verbum Nobile oraz „Pieœñ wieczorna” Moniuszki œpiewana przez tenora i równie znana „Prz¹œniczka”. Ta ostatnia okaza³a

siê trudna i dla œpiewaczki i dla pianisty (Bliera), który dot¹d raczej podgrywa³, ni¿ rzeczywiœcie towarzyszy³ œpiewakom. Ciekawe; dwa fortepiany ustawione by³y po lewej i prawej stronie estrady, w œrodku zaœ pozostawiono miejsce dla solistów. Nie przypominam sobie abym s³ysza³ pieœñ œpiewan¹ w duecie (kwartecie, jako, ¿e dwa fortepiany i dwoje œpiewaków...) ale to mia³o swoj¹ pozytywn¹ stronê nadaj¹c imprezie wspomniany nieformalny nastrój. Nowoœci¹ by³y dla mnie pieœni Gra¿yny Bacewicz i Mieczys³awa Weinberga, autora zdobywaj¹cej dziœ s³awê opery „Pasa¿erka”, która ma ponoæ mieæ sw¹ nowojorsk¹ premierê tego lata. Bacewicz, znana jako kompozytorka wielu dzie³ symfonicznych i kameralnych, skomponowa³a, jak wspomnia³ Blier, parê zeszytów pieœni i one powoli zaczê³y zdobywaæ jego zainteresowanie kombinacj¹ zwiêz³ej, lakonicznej formy i interesuj¹cych tekstów (tutaj jeden pochodzi³ od Ga³czyñskiego, a jeden sk³ada³ siê z trzech s³ów: „boli mnie g³owa”). Urodzony w Warszawie Weinberg (1919-1996) reprezentowany by³ cyklem siedmiu pieœni do s³ów s³ynnego ¿ydowskiego poety Izaaka Leibusza Peretza (1852-1915). S¹ to teksty o dzieciach, bêd¹ce mo¿e kontynuacj¹ podobnego cyklu Musorgskiego, ale szósta z nich przynosi i w muzyce i w poezji tragediê sieroty pisz¹cej list do zmar³ej matki. Weinberg, by³ czêsto krytykowany za kompozytorskie upodobnianie siê do Szostakowicza, ale w przypadku wykonanych tego wieczora pieœni ¿ydowskich by³o odwrotnie. Szostakowicz u¿y³ ich za wzór do swoich w³asnych utworów, skomponowanych kilka lat póŸniej. Wspomnia³em o Chopinie - na bis us³yszeliœmy piosenkê skomponowan¹ jako fragment operetki, chyba nigdy niedokoñczonej i powsta³ej do tekstu Iry Gershwina (brata legendarnego kompozytora); muzyka mia³a pochodziæ od Chopina. Intryguj¹ca jest geneza tej kompozycji, do której istnia³y jedynie trochê kiczowate s³owa Iry, natomiast nie wiadomo jakie chopinowskie fragmenty mia³y byæ u¿yte. Blier zadecydowa³, ¿e s³owa pasowa³yby dobrze do Etiudy E-dur op. 10No3 i opatrzy³ ca³oœæ wstêpem w³asnego autorstwa. Ciekawa miniatura, sympatycznie wieñcz¹ca ten pamiêtny wieczór. New York Festiwal of Songs: radzê zapamiêtaæ tê seriê!

u Roman Rabinowicz.

D

wukrotnie wybra³em siê na koncerty nieznanej mi dot¹d, orkiestry, która w Ameryce pojawi³a siê jako Haifa Symphony Orchestra z Izraela. Ciekawoœæ moj¹ wzbudzi³a obecnoœæ na podium dyrygenckim Bogus³awa Dawidowa, którego trzy lata temu widzia³em w tym samym audytorium Lehman College Performing Arts Center na Bronksie, kiedy pojawi³ siê jako szef Filharmonii z Opola. Tym razem dyrekcja Columbia Artist zaanga¿owa³a go, aby dyrygowa³ kilkudziesiêcioma kon-

certami podczas tournee tej izraelskiej orkiestry po Ameryce. Prawdziwe zainteresowanie wzbudzi³ jednak ich solista, pianista Roman Rabinowicz, który ma 28 lat i jest jednym z najbardziej cenionych przeze mnie artystów m³odszej generacji. Ma za sob¹ zwyciêstwo w konkursie im. Artura Rubinsteina w Tel Avivie i koncerty w Europie oraz Ameryce. Tym razem pojawi³ siê na Bronksie i w New Jersey, gdzie pojecha³em a¿ do New Brunswick (State Theater) w koncercie fortepianowym b-moll Piotra Czajkowskiego. Miêdzy koncertami by³a kilkutygodniowa przerwa, co œwiadczy o trochê bezmyœlnym planowaniu tournee. Dla niewtajemniczonych: ponad 40 koncertów po ca³ej Ameryce w okresie dwóch i pó³ miesi¹ca oznacza dla muzyków wyczerpuj¹ce podró¿e autobusem, brak normalnych posi³ków, brak fortepianu do æwiczenia i generalnie warunki, na jakie nie zgodzi³by siê jakikolwiek normalnie funkcjonuj¹cy zespó³, albo którykolwiek szanuj¹cy siê dyrygent. Audytorium State Theater w New Brunswick jest tradycyjn¹, du¿¹ sal¹ z balkonem i œwietn¹ akustyk¹. Izraelska orkiestra brzmia³a tam o wiele lepiej ni¿ w sterylnej sali Lehman College. Program obu koncertów ró¿ni³ siê drug¹ czêœci¹. W Nowym Jorku us³yszeliœmy VII Symfoniê Beethovena, w New Jersey IX Symfoniê d-moll Dvoraka. Za ka¿dym razem program otwiera³a znana i efektowna uwertura „Euryanthe” C.M. von Webera. Polskiemu dyrygentowi, lubianemu chyba przez cz³onków orkiestry za to, ¿e niemal nic od nich nie wymaga, trzeba przyznaæ, ¿e wie tak¿e jak zyskaæ sobie publicznoœæ; o bisy nie trzeba by³o d³ugo prosiæ i to co mieli do zaoferowania z pewnoœci¹ musia³o siê spodobaæ. Pierwszym z bisów by³ s³ynny fragment z „Listy Schindlera” oferowany przez altowiolistê raczej ni¿ tradycyjnie skrzypka, drugim zaœ najpopularniejszy marsz Sousy „Stars and Stripes Forever” podczas którego dyrygent odwrócony by³ twarz¹ do publicznoœci i zachêca³ j¹ do rytmicznego klaskania. Poziom orkiestry kwalifikowa³by j¹ do œrednej prowincjonalnej rangi: instrumenty smyczkowe brzmia³y nieco lepiej ni¿ dête lub blacha, aczkolwiek nawet to by³o pod znakiem zapytania. Pizzicato (szarpanie strun bez udzia³u smyczka), które otwiera drug¹ czêœæ koncertu Czajkowskiego, by³o tak nierówne, ¿e s³uchacz zastanawia³ siê, czy jest przyk³adem jakiejœ nowej maniery. Nag³a sytuacja rodzinna nie pozwoli³a mi na wys³uchanie symfonii Dvoraka w NJ, ale symfonia Beethovena w NY pozostawi³a w moich uszach œrednie zaledwie wra¿enie i „rozgrza³a” mnie dopiero w ostatniej czêœci. Rabinowicz jest jednym z tych, którzy w partyturze Czajkowskiego widz¹ przede wszystkim symfoniê na fortepian z orkiestr¹, raczej ni¿ wirtuozowsk¹ kompozycjê, która eksponuje wszelkie walory techniczne pianisty. Jest to oczywiœcie interesuj¹cy punkt widzenia, choæ tutaj niebezpieczeñstwem okaza³o siê zbyt ekspansywne tempo, momentami zatracaj¹ce kierunek. Jest to wizja pianisty, którego pojecha³bym pos³uchaæ nawet z dala od Nowego Jorku. Nie brakowa³o mu ani ³atwoœci technicznej, ani dŸwiêku, ani brawury: tê ostatni¹ eksponowa³ tylko wtedy, kiedy by³o to mu potrzebne, a wiêc wywy¿szy³ walory muzyczne kompozycji ponad pust¹ wirtuozeriê. W pierwszej czêœci dzisiejszej recenzji zwróci³em uwagê czytelników na NYFOS: drug¹ zakoñczê podobnymi s³owami: zapamiêtajcie nazwisko pianisty Romana Rabinowicza, bo jeœli istnieje jakakolwiek sprawiedliwoœæ, to jeszcze o nim us³yszycie. ❍


KURIER PLUS 1 MARCA 2014

13

Dwujêzycznoœæ niesie z sob¹ wiele korzyœci Dziêki tym metodom wiemy np. ¿e 1➭ pos³ugiwanie siê jêzykiem „obcym” „aktywuje” wiêksze obszary mózgu ni¿ pos³ugiwanie siê wy³¹cznie jêzykiem „ojczystym”, a tak¿e, ¿e osoby dwujêzyczne pos³uguj¹c siê ka¿dym ze znanych sobie jêzyków u¿ywaj¹ dodatkowych obszarów mózgu, w porównaniu z osobami jednojêzycznymi. Chcê jednak przestrzec przed wszelkimi uogólnieniami wyników tego typu badañ. Im wiêcej wiemy, tym lepiej zdajemy sobie sprawê z tego, jak wiele musimy siê jeszcze dowiedzieæ. – O dwujêzycznych osobach mówi siê, ¿e cechuje je giêtkoœæ w myœleniu. Czym jest ta giêtkoœæ? Jak pani podczas swoich badañ tê giêtkoœæ mierzy³a? Jakie s¹ konkretne wyniki? Tradycyjnie rzecz ujmuj¹c, giêtkoœæ w myœleniu lub elastycznoœæ umys³owa to termin psychologiczny oznaczaj¹cy umiejêtnoœæ wynajdywania wiêkszej liczby rozwi¹zañ okreœlonego problemu. W literaturze opisanych jest kilka badañ nad tak pojmowan¹ giêtkoœci¹ w odniesieniu do osób dwujêzycznych. Klasyczne badanie tego typu polega na tym, ¿e osoba badana ma wymieniæ jak najwiêcej mo¿liwych zastosowañ jakiegoœ zwyczajnego przedmiotu, np. ceg³y, oczywiœcie poza jej zastosowaniem podstawowym. Chodzi o wygenerowanie jak najwiêkszej liczby pomys³ów – np. jako przycisk do papieru itp. W tego typu badaniach wielokrotnie zaobserwowano, ¿e osoby dwujêzyczne radzi³y sobie lepiej ni¿ jednojêzyczne. Ale to nie jest tak, ¿e Jaœ, który mówi dwoma jêzykami, poradzi sobie z tym zadaniem automatycznie lepiej od Stasia, który zna tylko jeden jêzyk. Mo¿na najwy¿ej przypuszczaæ, ¿e gdy zgromadzimy stu Jasiów i stu Stasiów, którzy bêd¹ uzyskiwali podobne wyniki w testach inteligencji i których rodzice bêd¹ mieli podobne wykszta³cenie, status socjoekonomiczny itd., mo¿na oczekiwaæ, ¿e Jasiowie osi¹gn¹ lepszy wynik. Mo¿na te¿ przypuszczaæ, ¿e Jaœ, gdyby odebra³ jednojêzyczne wychowanie, radzi³by sobie z tym zadaniem gorzej ni¿ ten sam Jaœ bêd¹c dzieckiem dwujêzycznym. Ale tego, z przyczyn oczywistych, nie uda nam siê dowieœæ bezpoœrednio. – Podczas jednego z wywiadów powiedzia³a pani, ¿e dziêki dwujêzycznoœci nasz umys³ jest bardziej plastyczny. Nowy jêzyk wywo³uje bitwê w umyœle. Proszê tê bitwê opisaæ. Kiedyœ funkcjonowa³a metafora „prze³¹cznika radiowego” w odniesieniu do tego, na jakiej zasadzie osoba dwujêzyczna u¿ywa obu znanych sobie jêzyków: osoba dwujêzyczna mówi i myœli, dajmy na to, po polsku, po czym prze³¹cza tak¹ niewidzialn¹ dŸwigniê i mówi i myœli np. po angielsku. Nastêpnie prze³¹cza j¹ po raz drugi i mówi i myœli znów po polsku. Otó¿ w ostatniej dekadzie wykonano wiele badañ, których celem by³o zrozumienie, co dzieje siê w umyœle osoby dwujêzycznej gdy prowadzi ona rozmowê – czyli z jednej strony mówi, a z drugiej s³ucha i stara siê zrozumieæ, co mówi¹ inni. Znakomita wiêkszoœæ uzyskanych wyników œwiadczy o tym, ¿e osoby takie maj¹ tzw. nieselektywny dostêp do obu jêzyków. Oznacza to, ¿e w umyœle osoby dwujêzycznej s¹ równoczeœnie aktywne oba znane jej jêzyki i to zarówno w trakcie procesu rozumienia, jak i generowania mowy. U¿y³am metafory „walki o w³adzê”, bo wygl¹da to w wielkim uproszczeniu tak, jakby jeden jêzyk stara³ siê „zakrzyczeæ” drugi. Ta „walka” trwa u³amki sekund, co jednak w odniesieniu do czasu pracy umys³u wcale nie jest tak krótkim czasem. – Wiele badañ dowodzi, ¿e dwujêzycznoœæ opóŸnia demencjê starcz¹. Czy zatem mo¿na zalecaæ naukê jêzyka

– Czy osoby dwujêzyczne wolniej drugiego osobom starszym jako natuprzetwarzaj¹ informacjê ni¿ jednojêralny œrodek na lepsz¹ pamiêæ? W tej chwili opublikowano ju¿ cztery ba- zyczni? Trzeba przecie¿ przeszukiwaæ dania, które wskazuj¹ na zale¿noœæ miêdzy bazê danych w dwóch jêzykach? To jest prawda do pewnego stopnia, ale znajomoœci¹ wiêcej ni¿ jednego jêzyka, a wiekiem, w którym pojawiaj¹ siê pierwsze tylko w odniesieniu do kwestii jêzykowych. objawy demencji. Pionierskie badanie prze- Jest ca³y szereg czynnoœci, które nie wymagaprowadzone zosta³o przez zespó³ prof. Ellen j¹ u¿ycia jêzyka i tu nie ma powodu, aby Bialystok z York University w Toronto i Fer- dzieci dwujêzyczne by³y wolniejsze od jednogussona Craika z University of Toronto, jêzycznych. W tym miejscu chcia³bym jeszz którymi, nawiasem mówi¹c, mia³am za- cze raz przestrzec przed odnoszeniem tego tyszczyt pracowaæ przez dwa lata. Bialystok pu opinii do konkretnych dzieci. Skoro Jaœ i Freedman zgromadzili dane osób przybywa- jest dwujêzyczny, niekoniecznie musi byæ j¹cych w szpitalu Baycrest w Toronto, u któ- wolniejszy w zadaniach jêzykowych od jedrych zaobserwowano objawy demencji star- nojêzycznego Stasia. Stu Jasiów bêdzie statyczej. Spoœród pacjentów wybrano dwie gru- stycznie wolniejszych od stu Stasiów. Mo¿epy, których sk³ad by³ podobny pod wzglêdem my tak¿e przypuszczaæ, ¿e gdyby Jaœ by³ jedcech takich jak: poziom wykszta³cenia, status nojêzyczny, rozwi¹zywa³by zadania jêzykosocjoekonomiczny itp. a tak¿e wziêto we szybciej ni¿ w sytuacji, gdy jest dwujêpod uwagê mo¿liwe wstrz¹sy ¿yciowe, np. te zyczny. zwi¹zane z emigracj¹. Chodzi³o o to, aby grupy ró¿ni³y siê miêdzy sob¹ jak najmniej, po- – Wiele razy s³ysza³am opiniê, ¿e roza – co oczywiste – znajomoœci¹ odpowied- dzice nie powinni mówiæ do dziecka nio jednego i dwóch jêzyków. Po porównaniu w drugim jêzyku, by nie nauczyæ go kart chorobowych tych osób okaza³o siê, ¿e u z³ego akcentu i, by nie zubo¿yæ wiêzi osób nale¿¹cych do grupy dwujêzycznej miêdzy nimi, bo najlepszy zwi¹zek jest pierwsze objawy demencji pojawia³y siê œred- w ojczystym jêzyku rodzica. Co pani nio w wieku 75,5 lat, gdy tymczasem u pa- na to? To s¹ dwie odrêbne kwestie. Odpowiadacjentów jednojêzycznych – w wieku 71,4 lat. Jest to ró¿nica istotna statystycznie. Profesor j¹c na pierwsz¹ czêœæ pytania, chcê powieBialystok t³umaczy³a wynik tym, ¿e osoby dzieæ, ¿e przekazywanie z³ego akcentu dwujêzyczne æwiczy³y swoje umys³y u¿ywa- i ewentualnych b³êdów gramatycznych dzieciom nie ma wiêkszego j¹c dwóch jêzyków przez znaczenia. W ¿yciu cospor¹ czêœæ ¿ycia i to dziennym, jeœli dziecko æwiczenie pozwoli³o im Pos³ugiwanie siê bêdzie mia³o intensywd³u¿ej zachowaæ sprawny kontakt z rodzimymi noœæ umys³ow¹. Od cza- jêzykiem „obcym“ aku¿ytkownikami danego su tego pionierskiego bajêzyka, którzy mówi¹ dania zaobserwowano tywizuje wiêksze obpoprawnie, szybko te podobny efekt w trzech kolejnych prowadzonych szary mózgu ni¿ pos³u- b³êdy skoryguje. Powiem wiêcej, s¹ znane wœród ró¿nych dwujê- giwanie siê tylko jêzynauce przypadki, ¿e zycznych spo³ecznoœci. dzieci nie powiela³y Zadziwiaj¹ca jest stabil- kiem „ojczystym“. b³êdów pope³nianych noœæ tego efektu: we przez rodziców. Barbawszystkich czterech badaniach wskazuje na opóŸnienie rzêdu 4-5 lat. ra Zurer Pearson w swojej ksi¹¿ce podaje Wracaj¹c do pani pytania – mimo naj- przyk³ad ch³opca, który porozumiewa³ siê ze szczerszych chêci jako naukowiec nie mogê swoimi rodzicami w amerykañskim jêzyku obiecaæ nikomu, ¿e podejmuj¹c naukê jêzyka migowym. Jego rodzice poznali ten jêzyk w podesz³ym wieku przed³u¿y czas sprawno- w wieku doros³ym i pos³ugiwali siê nim w sposób niedoskona³y. Ch³opiec, nie maj¹c œci umys³owej. kontaktu z nikim innym, kto by pos³ugiwa³ – Czy znaj¹c dwa jêzyki zaczynamy siê ASL, wyabstrahowa³ ze zdañ generowanych przez rodziców regu³y tego jêzyka, które inaczej myœleæ? To jest bardzo „filozoficzny” problem, do- pozwoli³y mu pos³ugiwaæ siê nim w sposób tyka bowiem nierozstrzygniêtego zagadnienia relatywnie poprawny – nie powiela³ niektódotycz¹cego „natury” naszych myœli. Tak na- rych b³êdów pope³nianych przez jego rodziprawdê nauka nie zna odpowiedzi na pytanie, ców. Odpowiadaj¹c na drug¹ czêœæ pytania, muczy nasze myœli maj¹ postaæ jêzyka. Z pewnoœci¹ czêsto wyra¿amy myœli poprzez jêzyk, szê przyznaæ, ¿e nie jestem entuzjastk¹ rodzinie jest to jednak równoznaczne ze stwierdze- ców mówi¹cych do swoich dzieci w nierodziniem, ¿e myœlimy po polsku czy po angiel- mym dla nich jêzyku. Generalnie bêd¹c przesku. Istnieje koncepcja zwana relatywizmem konana, ¿e dwujêzycznoœæ niesie z sob¹ wiele jêzykowym, która zak³ada, ¿e specyfika jêzy- korzyœci, jestem w stanie zaakceptowaæ sytuka, jakim siê pos³ugujemy wp³ywa na sposób acjê, gdy rodzic mówi do dziecka w obcym percepcji œwiata. Specyfika ta odzwierciedla dla siebie jêzyku, i dziêki temu dziecko pozna warunki w jakich ¿yj¹ osoby pos³uguj¹ce siê o jeden jêzyk wiêcej. Jednak i w tej sytuacji tym jêzykiem. Ale relacja ta dzia³a równie¿ trzeba byæ ostro¿nym, bowiem poprzez jêzyk w drug¹ stronê – skoro umiemy coœ nazwaæ, przekazujemy dziecku emocje, które najlepiej uznajemy to za wa¿ne. Powszechnie znanym wyra¿amy w jêzyku, w którym sami zaznaliprzyk³adem takiej zale¿noœci jest obserwacja, œmy ich w dzieciñstwie. Sama siê na to nie ¿e w jêzyku Inuitów istnieje ileœ tam okreœleñ zdecydowa³am. Mówiê do mojego syna ró¿ne rodzaje œniegu, a Arabowie potrafi¹ na po polsku, choæ zdarza siê, ¿e bawiê siê na kilka sposobów nazwaæ wielb³¹da. Argu- z nim po angielsku (œpiewaj¹c angielskie pioment zwolenników relatywizmu jêzykowego senki, czy czytaj¹c œmieszne wierszyki). Natomiast sytuacjê, gdy rodzic mówi jest taki, ¿e osoba znaj¹ca zarówno jêzyk inuicki, jak i arabski, bêdzie wra¿liwa na ró¿nice w nierodzimym dla siebie jêzyku i w konsepomiêdzy ró¿nymi rodzajami œniegu, jak rów- kwencji dziecko, bêdzie zna³o jeden jêzyk nie¿ bêdzie lepiej dostrzega³a jak ró¿ne mog¹ mniej, nie pozna bowiem jêzyka ojczystego byæ wielb³¹dy. Ten przyk³ad, choæ by³ podda- rodziców, uwa¿am za zuba¿aj¹c¹ dla obu wany krytyce, pozwala zdaæ sobie sprawê stron. W przesz³oœci, takie sytuacje mia³y z tego, ¿e sposób postrzegania œwiata u osoby miejsce doœæ czêsto, a rodzicami-migrantami dwu- lub wielojêzycznej bêdzie bogatszy kierowa³a zazwyczaj troska o to, aby dziecko od tego, co doœwiadcza jednojêzyczna. Po- nauczy³o siê jak najszybciej jêzyka u¿ywaneza tym osoba znaj¹ca dwie kultury bêdzie go w nowej ojczyŸnie. Dziœ wiemy, ¿e obawy bardziej œwiadoma odrêbnoœci i specyfiki te s¹ nieuzasadnione, dzieci bowiem niezwykle szybko nadganiaj¹ wszelkie „zaleg³oœci” ka¿dej z nich.

jêzykowe, gdy tylko pójd¹ do szko³y, a szkody wynikaj¹ce z tej „sztucznej” jednojêzycznoœci mog¹ byæ znacznie wiêksze ni¿ ewentualne, przejœciowe, niedogodnoœci wynikaj¹ce z tego, ¿e dziecko wychowuje siê w otoczeniu dwu- lub wielojêzycznym. Niedawno przeprowadzono w Belgii badania nad relacj¹ miêdzy znajomoœci¹ jêzyka dziedzictwa (heritage language) wœród immigrantów (i uczêszczaniem do „szkó³ek sobotnich”) a osi¹gniêciami szkolnymi w szko³ach belgijskich. Stwierdzono, ¿e dzieci imigrantów ucz¹ce siê jêzyka dziedzictwa lepiej radzi³y sobie w szkole od swoich rodaków nie uczêszczaj¹cych do takich szkó³. Niewykluczone, ¿e jednym z czynników wp³ywaj¹cych na tê relacjê mo¿e byæ poczucie zakorzenienia, daj¹ce poczucie wartoœci, które z kolei pomaga radziæ sobie w szkole i póŸniejszym ¿yciu. To jest dodatkowy argument za tym, aby uczyæ dzieci jêzyka dziedzictwa, nawet jeœli wydaje siê on rodzicom bezu¿yteczny w nowej ojczyŸnie. – Czy jest jakiœ doskona³y model dwujêzycznoœci? Kiedy osobê mo¿na uznaæ za dwujêzyczn¹? Nie istnieje jeden model dwujêzycznoœci, dwujêzycznoœæ jest zjawiskiem bardzo zró¿nicowanym. Mówi¹c o doskona³ym modelu dwujêzycznoœci, ma Pani zapewne na myœli osobê, której s³ownictwo w jednym jêzyku pokrywa³oby w 100 proc. ze s³ownictwem w drugim. Jest to praktycznie niemo¿liwe. Mieszkaj¹c w Nowym Jorku na pewno zdarza siê Pani u¿ywaæ polskiego i angielskiego w nieco innych sytuacjach. Zapewne te¿ s¹ takie polskie s³owa, których odpowiedników nie zna Pani po angielsku. I odwrotnie – mieszkaj¹c w USA zetknê³a siê Pani np. z urz¹dzeniami, których nie ma w Polsce i st¹d nie zna Pani ich nazw po polsku. Naukowcy przyjmuj¹ siê, ¿e osoba dwujêzyczna, to ta, która systematycznie u¿ywa dwóch jêzyków. Poziom znajomoœci ka¿dego z nich, a tak¿e ich ‘zrównowa¿enia” jest rzecz¹ drugorzêdn¹. – Czy dziecko z powodu dwujêzycznoœci mo¿e na pocz¹tku radziæ sobie gorzej w szkole? Dwujêzyczne dziecko musi poznaæ – mówiê w du¿ym uproszczeniu – dwa razy wiêcej s³ów i struktur gramatycznych w porównaniu do jednojêzycznych. Jest rzecz¹ zrozumia³¹, ¿e w wielu przypadkach bêdzie to trwa³o nieco d³u¿ej, ni¿ u rówieœników. Jednak jestem przekonana, ¿e korzyœci jakie w przysz³oœci dziecko odniesie z bycia dwujêzycznym przewa¿¹ te przejœciowe niedogodnoœci. Jest coraz wiêcej badañ które wskazuj¹, ¿e dwujêzycznoœæ wi¹¿e siê wrêcz z lepszymi osi¹gniêciami szkolnymi, choæ ¿eby tak siê sta³o nauczyciele musz¹ rozumieæ przejœciowe trudnoœci i umieæ dziecko w³aœciwie wspomóc. – Nad jakim projektem teraz pani pracuje? Trudno wyró¿niæ jeden projekt z kilkunastu, które aktualnie realizuje nasz zespó³. Bardziej zainteresowane osoby odsy³am na stronê internetow¹ (langusta. edu. pl). W skrócie, realizujemy du¿y program badawczy z ramach którego próbujemy odpowiedzieæ na pytanie jak dwujêzycznoœæ wp³ywa na elastycznoœæ umys³u? Poszukuj¹c odpowiedzi na ten temat realizujemy szereg bardziej szczegó³owych projektów. Jeden z nich – który uwa¿am za niezwykle wa¿ny spo³ecznie, a którym wspó³kierujê z dr Ew¹ Haman z Uniwersytetu Warszawskiego – dotyczy rozwoju jêzykowego i poznawczego polskich dzieci ¿yj¹cych poza granicami kraju. Próbujemy m.in. okreœliæ prawid³owoœci w zachowaniach jêzykowych polskich dzieci mieszkaj¹cych w Wielkiej Brytanii. – Dziêkujê za rozmowê. Danuta Œwi¹tek


14

KURIER PLUS 1 MARCA 2014

Bez czekania w d³ugich kolejkach Od kilku lat w sercu Greenpointu dzia³a Centrum Medyczno-Rehabilitacyjne. Na bogat¹ ofertê przychodni sk³adaj¹ siê m.in. poradnie lekarzy rodzinnych i lekarzy specjalistów – w tym praktyka dermatologiczna, ginekologiczna i - od pewnego czasu - kardiologiczna. W centrum wykonywane s¹ tak¿e mniejsze zabiegi chirurgiczne. Rehabilitacja w przychodni przy 157 Greenpoint Avenue to zarówno zabiegi doraŸne jak i leczenie przewlek³ych chorób. Wielu pacjentów po d³ugotrwa³ym leczeniu widzi znaczn¹ poprawê w ogólnym stanie zdrowia. W leczeniu reabilitacyjnym szczególny nacisk k³adzie siê na fizykoterapiê i osteopatiê. Fizykoterapia to leczenie, w którym oddzia³uje siê na cia³o pacjenta ró¿nego rodzaju bodŸcami zewnêtrznymi. Mog¹ to byæ temperatura, œwiat³o, pr¹dy, pole magnetyczne lub zabiegi wodne. Fizykoterapia jest niezast¹piona przy urazach koœci, œciêgien i przy zwyrodnieniach stawów. Osteopatia jest jedn¹ z g³ównych stosowanych tu metod leczenia (Osteopathic Manipulative Treatment). Zamiast jako metodê, lepiej okreœliæ j¹ mo¿na jako filozofiê, zgodnie z któr¹ leczy siê nie tylko objawy poszczególnych chorób i schorzeñ, ale ca³ego cz³owieka. Jednym z za³o¿eñ osteopatii jest utrzymanie równowagi miêdzy cia³em i psychik¹ pacjenta. Uwa¿a siê bowiem, ¿e organizm ludzki ma zdolnoœæ do samoregulacji zachodz¹cych w nim procesów biologicznych. W diagnostyce i leczeniu wykorzystuje siê wy³¹cznie techniki manualne (rêczne). Metoda ta przynosi doskona³e efekty w leczeniu dysfunkcji tkankowej i stawowej. Centrum prowadzi równie¿ zaawanso-

wan¹ diagnostykê chorób. Do nowoczesnych technik zaliczaj¹ siê m.in. BMD (Bone Mineral Density) czyli mineralna ocena koœci, która dostarcza niezbêdnej wiedzy przy podejrzeniu i leczeniu osteoporozy a tak¿e Vestibular Rehab czyli leczeniu zaburzeñ równowagi. Od pewnego czasu przy oœrodku uruchomiono Centrum Zdrowia Serca zajmuj¹ce siê diagnostyk¹ i leczeniem chorób naczyniowo-sercowych. Pacjenci osi¹gaj¹ bardzo dobre wyniki powrotu do zdrowia po zawa³ach lub operacjach serca. Kardiolog prowadzi konsultacje i diagnozuje pacjenta, ocenia ryzyko i zapobiega chorobom serca, leczy choroby têtnic obwodowych, walczy z wysokim cholesterolem i wszystkim, co wp³ywa na funkcjonowanie tego bardzo wa¿nego narz¹du. Siedziba przychodni mieœci siê pod numerem 157 przy Greenpoint Avenue. Przy budynku znajduje siê podjazd dla osób niepe³nosprawnych. Wnêtrze podzielone jest na gabinety lekarskie i zabiegowe. Oœrodek posiada w pe³ni wyposa¿on¹ sal¹ do fizykoterapii. W oœrodku akceptowane jest Medicare i wiêkszoœæ ubezpieczeñ zdrowotnych, a pacjenci z Medicaid maj¹ zapewniony transport do przychodni, jeœli zachodzi taka potrzeba. Przychodnia dba tak¿e o osoby nieubezpieczone. Dla nich zosta³a

przygotowana specjalna oferta cenowa. ¯eby umówiæ siê na wizytê do jednego ze specjalistów, nie potrzeba ¿adnych zewnêtrznych skierowañ. Po rozpoznaniu i wywiadzie przeprowadzonym przez dostêpnego na miejscu lekarza rodzinnego, pacjent kierowany jest na dalsze badania i leczenie. Mówi¹ca po polsku obs³uga umówi najbli¿szy, mo¿liwy termin wizyty. D³ugie godziny przyjêæ s¹ dogodne dla osób pracuj¹cych. Do Centrum mog¹ wybraæ siê tak¿e osoby zdrowe, bowiem oœrodek ten oferuje ca³¹ gamê zabiegów, takich jak masa¿e czy k¹piele b³otne, które pomog¹ siê zrelaksowaæ i wp³yn¹ korzystnie na samopoczucie, a tak¿e leczenie zapobiegawcze, na które sk³adaj¹ siê m.in. terapia do¿ylna, która przeciwdzia³a reumatyzmowi, alergiom i objawom wyczerpania. * Oœrodek przy Greenpoint Ave. ci¹gle rozszerza swoj¹ ofertê. Leczone s¹ tu alergie, astma, reumatyczne bóle stawów, czy dermatologiczne dolegliwoœci. Bardzo rozbudowana jest te¿ fizykoterapia. Trafiaj¹ na te zajêcia pacjenci z bólami krêgos³upa, szyi, klatki piersiowej, stawów, lêdŸwi, kolan, nóg, nadgarstków czy r¹k. Dla wielu osób to wa¿na droga, by wróciæ do pe³nej sprawnoœci, jeœli to tylko jest mo¿liwe, W tym oœrodku stosuje siê ró¿ne metody zwalczania takich schorzeñ jak m.in. kom-

pleksowe leczenie ciep³em, ultradŸwiêkami, laserem, stosowane s¹ ok³ady z parafiny lub zimne ok³ady. Rehabilitacja s³u¿y te¿ dobrze pacjentom z nadwag¹ i oty³oœci¹, zw³aszcza tym, którzy z tego powodu maj¹ cukrzycê typu 2. Regularny wysi³ek pozwala utrzymaæ odpowiedni¹ masê cia³a. W Centrum Medyczno-Rehabilitacyjnym przy 157 Greenpoint Ave. oferuje siê znacznie wiêcej medycznych us³ug. Jak zapewniaj¹ jego w³aœciciele i gospodarze, nikt tu nie zostanie odprawiony z kwitkiem, a przeciwnie zostanie przyjêty bez specjalnego wyczekiwania na wizytê lekarsk¹. By zarejestrowaæ siê, wystarczy zadzwoniæ: (718) 349-1200

PR Artyku³ sponsorowany PS: Poni¿ej znajduje siê reklama oœrodka medyczno-rehabilitacyjnego na Greenpoincie.

Centrum Medyczno - Rehabilitacyjne 157 Greenpoint Avenue, Brooklyn, NY 11222

tel. 718-349-1200 LEKARZ OGÓLNY

P Szczegó³owy wywiad lekarski P Dermatologia P Alergie P Rozpoznanie i leczenie astmy P Zabiegi chirurgiczne P Reumatyczne bóle stawów P Blokada nerwobólów P Fizykoterapia DIAGNOSTYKA

P Wszystkie rodzaje fal dŸwiêkowych P Test wydolnoœci p³uc P Test kontroli równowagi P Zapobieganie utracie równowagi PROFILAKTYKA

P Kroplówki wzmacniaj¹ce uk³ad odpornoœciowy P Inhalacje P Zastrzyki domiêœniowe i do¿ylne Akceptujemy Medicare oraz wiêkszoœæ ubezpieczeñ zdrowotnych. Dogodny czas urzêdowania oraz d³ugie godziny przyjêæ. Zapewniamy transport dla pacjentów z Medicaid.

CENTRUM ZDROWIA SERCA Oferujemy pe³n¹ diagnostykê i terapeutyczne us³ugi w zakresie medycyny sercowej i naczyniowej. Nasi lekarze s¹ licencjonowanymi specjalistami w leczeniu chorób sercowo-naczyniowych i w zabiegach kardiologicznych.

P Konsultacja i diagnoza kardiologiczna i naczyniowa P Ocena ryzyka oraz zapobieganie chorobom serca P Diagnoza i leczenie choroby têtnic obwodowych P Diagnoza i leczenie wysokiego cholesterolu P Przedoperacyjna ocena ryzyka choroby sercowo-naczyniowej P Diagnoza i leczenie uszkodzeñ serca P Ekranizacja têtniaka aorty brzusznej dla pacjentów z podwy¿szonym ryzykiem P Farmaceutologiczny test warunków skrajnych – æwiczenia wydolnoœciowe P Tomografia komputerowa serca i wgl¹d w zwapnienie serca. Nasi lekarze wspó³pracuj¹ z NY Methodist Hospital oraz SUNY Downstate Medical Center.

MEDICAL & REHABILITATION CENTER Rejestracja pod nr tel. 718-349-1200 MÓWIMY PO POLSKU


15

KURIER PLUS 1 MARCA 2014

GRUBE

RYBY

i

PLOTKI

Aneta Radziejowska

u Alec Baldwin. u Paula Patton i Robin Thicke. Leonardo DiCaprio ujawni³ trzy cechy, których pragnie u kobiety: skromnoœæ, poczucie humoru i brak sk³onnoœci do dramatyzowania. Nale¿y siê obawiaæ, ¿e w prze³o¿eniu z jêzyka mêskiego na jêzyk realiów oznacza to, ¿e jego wymarzona partnerka ma ¿yæ w jego cieniu, œmiaæ siê z jego dowcipów i byæ zadowolona ze wszystkiego, co jej zwali na g³owê.

cztery inne futra. Ich bi¿uteria wa¿y³a ponad 10 funtów. Starali siê te¿ koordynowaæ stroje, gdy¿, jak stwierdzi³ Johnny telewizja polega na tym, ¿eby ubieraæ siê podobnie, gdy siê wystêpuje razem. Uczesali siê wiêc w ozdobione bi¿uteri¹ korony z warkoczy, co ich zdaniem jest tradycyjn¹ ukraiñsk¹ fryzur¹ i mia³o s³u¿yæ jako symbol poparcia dla Ukrainy.

– Tara Lipinski i Johnny Weird – przebywaj¹cy obecnie na sportowych emeryturach zdobywcy licznych medali w ³y¿wiarstwie figurowym – pojechali do Soczi w roli sprawozdawców telewizji NBC i stali siê swoist¹ sensacj¹. Zabrali ze sob¹ w sumie osiem waliz pe³nych ubrañ, bi¿uterii, butów i wszelkich dodatków. Jego trzy walizy by³y wielkoœci samochodu Ford Focus, jej trzy wygl¹da³y jak Audi S4s. Dwie wspólne nieco skromniej. Kurtka z norek Weirda nie wzbudzi³a w NBC entuzjazmu, delikatnie mówi¹c. By³ proszony o zostawienie jej w domu. W koñcu ustanowiono kompromis; weŸmie to straszliwe ubranko, ale nie poka¿e siê w tym na wizji. Okaza³o siê, ¿e wzi¹³

Paula Patton – aktorka znana m. in z roli w Mission Impossible 4- i Robin Thicke og³osili separacjê za obopóln¹ zgod¹, a dwa dni póŸniej okaza³o siê, ¿e ona wyst¹pi³a o rozwód. Poznali siê w szkole, gdy Robin mia³ zaledwie 14 lat, ma³¿eñstwo zawarli dziewiêæ lat temu. Niedawno piosenkarz opisywa³ swój zwi¹zek szalenie malowniczo: „To najwiêksza mi³oœæ stulecia i najbardziej funkcjonalne dysfunkcjonalne ma³¿eñstwo w Hollywood”. W wywiadzie udzielonym w sierpniu zesz³ego roku mówi³: „Nie wszystkie nasze indywidualne cele zosta³y osi¹gniête, ale siê szaleñczo, szaleñczo kochamy”. Ich ma³¿eñstwo mia³o opieraæ siê na zaufaniu. Dali sobie spory margines swobody. Jak zwykle w takich

przypadkach, tylko oni wiedz¹, jakie sobie postawili granice. Obecnie ani on, ani ona nie wdaj¹ siê w szczegó³y, ale znajomi s¹ bardziej rozmowni i twierdz¹, ¿e Robin od kiedy piosenka „Blurred Lines” sta³a siê nagradzanym hitem, zacz¹³ siê szybko zmieniaæ. Na ró¿ne sposoby. Np. da³ siê przy³apaæ fotoreporterom w czasie klepania mniejszych i wiêkszych gwiazdek po pupach, fankê prosz¹c¹ o autograf potraktowa³ nawet ostrzej, zreszt¹ ku jej zachwytowi, nagra³ obsceniczny teledysk oprotestowany przez kolegow z zespo³u. Zacz¹³ siê jakoœ inaczej wyra¿aæ, sta³ siê arogancki i – no có¿ - upodobni³ siê niepokoj¹co do Simona Cowella. Lojalna do bólu Paula odrzuca³a nagabywania i twierdzenia, ¿e Robin mo¿e siê borykaæ z tzw. mêskim syndromem wieku œredniego. Za ka¿dym razem t³umaczy³a jego wybryki - te¿ na ró¿ne sposoby; ¿e nic z³ego nie robi, po prostu cieszy siê sukcesem, ¿e jest go absolutnie pewna, bo go zna i wie, ¿e jest wierny i cudowny, ¿e to zabawne widzieæ przypadkowe zdjêcia niewa¿nego gestu Robina, który ludzie Ÿle interpretuj¹. Ale tym razem najwyraŸniej to znów wiêkszoœæ mia³a racjê. Robin odwo³a³ koncert, który mia³ siê odbyæ w pi¹tek w Atlancie i podobno ma zamiar pertraktowaæ z Paul¹. Tak wiêc - zapowiada siê serial. – S³ynny widelec, którego - ku zgrozie patrz¹cych - u¿y³ burmistrz de Blasio w pizzerii Goodfellas na Staten Island do jedzenia nowojorskiej pizzy, któr¹ jak wiadomo jada siê ³apkami, zosta³ zakupiony na aukcji internetowej za 2.500. tys. dolarów. Pieni¹dze zasil¹ konto Stephen Siller Tunnel to Towers Foundation, która powsta³a po September 11 dla uczczenia pamiêci stra¿aka Stephena Sillera. Obecnie organizacja zajmuje siê niesieniem pomocy ofiarom Sandy i rannym ¿o³nierzom.

Zadzwoñ do Polski NAJTAÑSZA karta telefoniczna na rynku PROSTA rejestracja i obs³uga Z GWARANCJ¥ jakoœci po³¹czeñ BEZ ukrytych op³at 95% zadowolonych u¿ytkowników $10 GRATIS dla nowych klientów

– Instytut Gallupa og³osi³ listê stanów, których mieszkañcy czuj¹ siê najszczêœliwsi. Listê u³o¿ono po przebadaniu ponad 176. tys. osób. Zadawano im pytania dos³ownie o wszystko, ¿eby ustaliæ poziom ich optymizmu i zadowolenie z ¿ycia i zwi¹zków z innymi ludŸmi. Badano te¿ ich zdrowie, historiê zatrudnienia i zarobków, strukturê wydatków. Wyliczono œredni¹ przewidywan¹ d³ugoœæ ¿ycia. Sprawdzono skrupulatnie w których stanach jest najmniej chorób spo³ecznych, samobójstw, oty³oœci. No i niestety - na liœcie 10. najszczêœliwszych, nie ma stanu Nowy Jork. Kolejno, od miejsca ostatniego, do pierwszego s¹ to: Iowa, Washington, Hawai, Colorado, Vermont, Montana, Minnesota, Nebraska. Po³udniowa Dakota- miejsce drugie - zosta³a uznana za stan w którym mieszkaj¹ najbardziej zadowoleni, uœmiechniêci ludzie. Pó³nocna Dakota, gdzie gospodarka w ostatnich dwóch latach odnotowuje sta³y wzrost, a dziewiêæ osób na dziesiêæ deklaruje zadowolenie z pracy, znalaz³a sie na miejscu pierwszym. Z innych ciekawostek; najmniej oty³ych (19,6%) mieszka w Montanie, tam te¿ najmniej ludzi pali papierosy i najbardziej dbaj¹ tam o zdrowie. Ale najzdrowsi mieszkaj¹ w Vermont, a mieszkañcom Colorado najrzadziej zdarza siê chorowaæ na cukrzycê i mieæ zawa³y serca. Najd³u¿szego ¿ycia nale¿y siê spodziewaæ na Hawajach, tzn. œrednio 81,3 przy czym jak wszêdzie kobiety zarabiaj¹ mniej, a ¿yj¹ d³u¿ej. I to na Hawajach mieszkañcy s¹ najbardziej zrównowa¿eni emocjonalnie i okazuj¹ najwiêcej pozytywnych emocji w codziennych kontaktach. – Alec Baldwin og³osi³, ¿e nienawidzi Nowego Jorku. Nowy Jork z wra¿enia oniemia³. Aktor stwierdzi³, ¿e to miasto jest g³oœne, nienormalne i brudne i ma zamiar przenieœæ siê do cichego, normalnego Los Angeles. Z którego kiedyœ uciek³ do Nowego Jorku. ❍

1.4

rejestracja przez internet:

¢/min

www.zadzwon.us


16

KURIER PLUS 1 MARCA 2014

191 Huron Street Luksusowe mieszkania do wynajêcia w nowym budownictwie. Przestronne apartmenty z balkonami, pod³¹czeniami do pralki i suszarki (dodatkowo pralnia w piwnicy), prywatnymi pomieszczeniami gospodarczymi w piwnicy. Dach do wspólnego u¿ytkowania. Belvedere Bridge Enterprises _ Sprzedajemy i wynajmujemy nieruchomoœci _ Kupujemy nieruchomoœci za najwy¿sze ceny _ Registered Mortgage Broker* – Pomagamy w uzyskaniu po¿yczek hipotecznych _ Firma Budowlano-Deweloperska – Mieszkania w³asnoœciowe w nowym budownictwie Real Estate • Property Management • Mortgages • Construction & Development

610 Manhattan Ave, Brooklyn, NY 11222 Tel. (718) 349-9700 Fax (718) 349-1788

60-43 Maspeth Ave, Maspeth, NY 11378 Tel. (718) 416-1111 Fax (718) 416-4068

OdwiedŸ nasz¹ stronê lub zadzwoñ po listê dostêpnych mieszkañ

www.BelvedereCondos.com

107 Norman Avenue

S³yszeliœcie Pañstwo? Pod Wroc³awiem powstaj¹ olbrzymie magazyny, a zleceniodawc¹ wielomilionowej budowy jest najwiêksza na œwiecie firma wysy³kowa Amazon. W³aœciciel IZABELA JOANNA BARRY Amazonu, Jeff Bezos, za³o¿y³ go w 1994 r. jako ksiêgarniê internetow¹. Rzeczywiœcie, Amazon sprzedaje ksi¹¿ki, p³yty z muzyk¹, p³yty DVD z filmami, czyli jest ksiêgarni¹. Ale oprócz tego sprzedaje garnki, buty, m³otki, marynowane oliwki, wszystko, czego tylko mo¿na zapragn¹æ, czyli ry¿, mysz i powid³o. Jeœli przekroczy siê pewn¹ sumê zakupów, nie p³aci siê za przesy³kê, która w krótkim czasie l¹duje pod naszymi drzwiami. W Stanach Amazon zatrudnia prawie 120 tys. osób. W Polsce zapewne pracê dostanie tam przynajmniej kilka tysiêcy ludzi, którzy elektrycznymi wózkami bêd¹ przemierzaæ kilometry hal, by z odpowiedniej pó³ki zdj¹æ ¿¹dany produkt, zapakowaæ go i wys³aæ do klienta. Czy Amazon w Polsce odniesie sukces? Mnie osobiœcie za bardzo na tym nie zale¿y. Badania rynku pokazuj¹, ¿e jeden zatrudniony w Amazonie to czterech bezrobotnych sprzedawców gdzie indziej. Czyli, ma³e ksiêgarnie, specjalizuj¹ce siê w np. w okreœlonym typie literatury, ksiêgarnie uniwersyteckie, naukowe, osiedlowe, itd., mog¹ zostaæ po¿arte przez Amazon. Czy wizja olbrzymiego potwora o imieniu Internet, który przyjdzie i nas zje stanie siê rzeczywistoœci¹? To zaczyna byæ naprawdê wa¿nym, jeœli nie dramatycznym pytaniem, które ju¿ rozstrz¹saj¹ socjologowie. Ja mam nadziejê, ¿e pomimo obecnoœci

internetowego molocha Polacy wci¹¿ bêd¹ przedk³adaæ wizyty w prawdziwych ksiêgarniach nad kupowanie on-line, które – choæ szybkie i praktyczne – nie pasuje do ksi¹¿ki, któr¹ trzeba przecie¿ dotkn¹æ, przekartkowaæ, czy nawet... pow¹chaæ... Szkoda by by³o, gdyby nam to odebrano. W Chinach og³oszono listê dziesiêciu najwa¿niejszych ksi¹¿ek 2013 r. Wœród nich znalaz³ siê „Zniewolony umys³” Czes³awa Mi³osza. W ubieg³ym roku obchodzi³ 60. rocznicê wydania, ale ci¹gle pozostaje wa¿n¹ ksi¹¿k¹. Tym, którzy jej nie znaj¹ powiem tylko, ¿e to rzecz o uwik³aniu polskich pisarzy w system komunistyczny. Pod pseudonimami – Alfa, Beta, Gamma i Delta kryj¹ siê trzej prozaicy i jeden poeta, którzy w latach powojennych pozwolili sobie na flirt z ówczesn¹ w³adz¹. Wa¿na i – jak widaæ – ponadczasowa rzecz i a¿ dziwi, ¿e w³aœnie w Chinach pozwolono na jej wydanie. W pierwszej dziesi¹tce znalaz³ siê te¿ „Gu³ag” Anne Applebaum, co mo¿emy to uznaæ za kolejny paradoks... Serdecznie zapraszam Pañstwa na spotkanie z Henryk¹ Trzonek, wybitn¹ skrzypaczk¹, która przez wiele lat gra³a we frankfurckiej radiowej orkiestrze symfonicznej, a obecnie wystêpuje jako solistka. Nie wiemy jeszcze, czy pani Henryka zechce dla nas zagraæ, ale spotkanie bêdzie poœwiêcone jej matce, znakomitej wiolonczelistce, Halinie Kowalskiej, która jako siedemnastoletnia dziewczyna dosta³a siê do konserwatorium. Jej dramatyczne losy zosta³y opisane w ksi¹¿ce „Aria na wiolonczelê” W³odzimierza Kusika. W czasie wojny Kowalska z powodu swojego ¿ydowskiego pochodzenia musia³a siê ukrywaæ, a jej m¹¿, Henryk Trzonek, wybitny altowiolinista, zosta³ zamordowany przez Niemców w ulicznej egzekucji. O dalszych powojennych losach, a tak¿e o muzyce

*Mortgage Broker arranges mortgage loans with third party providers

opowie Pañstwu Henryka Trzonek. Spotkamy siê w czwartek, 6 marca, przy Norman Ave, jak zwykle o godzinie 6: 30. Mamy tak¿e coœ dla dzieci. Jak co roku National Education Association organizuje ogólnokrajow¹ akcjê Read Across America, która odbywa siê w szko³ach, bibliotekach, przedszkolach i ma na celu promowanie czytelnictwa wœród dzieci. 7 marca o godz. 11 rano mamy program dla dzieci, którym ksi¹¿eczkê pod tytu³em Whistle for Willie przeczyta – uwaga! – sam Pat Kiernan, prezenter porannych wiadomoœci kana³u NY1. Ksi¹¿eczka Ezry Jacka Keatsa Whistle for Willie obchodzi w tym roku 50. rocznicê wydania. Ju¿ od pó³ wieku ta urocza historia cieszy czytelników. Zapraszamy wszystkie dzieci w wieku od 3

do 6 lat! W naszej mini-galerii od tygodni wisz¹ piêkne ilustracje ksi¹¿ek dla dzieci autorstwa Lisy Cinelli, której prace mo¿na by³o ogl¹daæ parê tygodni temu na wystawie w Kurierze Plus. Mam nadziejê, ¿e spodobaj¹ siê Pañstwu te piêkne kolorowe obrazki. I na koniec przypominam o wszystkich naszych cotygodniowych wydarzeniach: wtorki – pomoc w wype³nianiu podatków, œrody – konwersacje po angielsku i pomoc w zapisywaniu siê do nowego systemu ubezpieczeñ zdrowotnych, czwartki – przygotowanie do egzaminu na obywatelstwo, no i oczywiœcie – wtorki i czwartki -lekcje komputerowe. Do zobaczenia! ❍

PODATKI - INCOME TAX Teresa Piasecki Certified Public Accountant ✘ Wszystkie rodzaje rozliczeñ ✘ Ksiêgowoœæ Zapraszam codziennie od 9am do 8pm 156 Nassau Avenue, Brooklyn, NY 11222

Tel. 718-349-2171; cell. 347-419-2808 www.cpapiasecki.com


17

KURIER PLUS 1 MARCA 2014

Nowojorskie sylwetki

Halina Jensen

Rzecz o epikurejczykach

u James Brady.

Konsumpcja na pokaz nadal siê utrzyma³a wœród nowojorskich snobów, choæ postacie ze s³ynnej „Uczty Baltazara” nale¿¹ ju¿ od wieków do zamierzch³ej przesz³oœci. Dwaj panowie z wy¿szych sfer uzyskali tu niegdyœ miano sybarytów.

P

iewszy z nich, James Buchanan Brady (1856-1917) zdoby³ sobie tutaj przezwisko „Diamond Jim”. Z kolei jego naœladowca w rozrzucaniu pieniêdzy szerok¹ strug¹, a wiêc Cornelius Billings (18611831) cieszy³ siê przydomkiem „Horseback Man”. Wypada ich tu pokrótce opisaæ. James Brady przyszed³ na œwiat w rodzinie irlandzkich imigrantów, ¿yj¹cych na Lower East Side wœród swoich rodaków. By³o to wówczas najubo¿sze osiedle w Nowym Jorku. Po ukoñczeniu szko³y podstawowej, niezwykle pracowity i uzdolniony wyrostek uzyska³ stanowisko baga¿owego na kolei. Schlebiaj¹c umiejêtnie pró¿noœci nie zawsze trzeŸwych pasa¿erów, odwiedzaj¹cych w interesach nasze miasto, dostawa³ od nich bardzo wysokie napiwki. Ciu³aj¹c skrzêtnie grosz do grosza, zacz¹³ sprzedawaæ wyposa¿enie dla wagonów pierwszej klasy i wagonów sypialnych, co by³o wtedy bardzo intratnym zajêciem. Uzyskuj¹c wkrótce spor¹ fortunkê, James Brady przyst¹pi³ do handlu akcjami kolejowymi ju¿ jako oficjalny pe³nomocnik jednej z linii. Swój pierwszy

milion zgromadzi³ przed ukoñczeniem trzydziestu lat. Posiadaj¹c najwidoczniej „midasowe dotkniêcie“, nie by³ w stanie przehulaæ rosn¹cej fortuny, mimo i¿ prowadzi³ ¿ycie sybaryty. Wydawane przezeñ obiady stanowi³y uczty z³o¿one z co najmniej kilkunastu luksusowych dañ, nie mówi¹c ju¿ o napitkach i deserach. Dorobi³ siê wkrótce ogromnego brzucha, a jego ¿o³¹dek rozci¹ga³ siê jak balon podczas ka¿dego posi³ku. Nic dziwnego, i¿ Diamentowy Jim, przygotowany na ow¹ ewentualnoœæ, zasiada³ zazwyczaj w odleg³oœci szeœciu cali od brzegu sto³u. Tak oto wygl¹da³ jego codzienny posi³ek. Œniadanie sk³ada³o siê zazwyczaj z kilku sma¿onych jajek, pieczonych ¿eberek, dwóch krwistych befsztyków wraz z pieczonymi kartoflami. Do tego dochodzi³o morze kawy i pó³ galonu soku pomarañczowego. Czuj¹c potrzebê posilenia siê przed lunchem, Brady po³ykal oko³o godz. 11.30. co najmniej trzy tuziny ostryg, skropionych cytrynowym sokiem. Na lunch delektowa³ siê homarami, zup¹ z ¿o³wia i wo³owin¹ w wielkiej obfitoœci i w ró¿nych sosach. Na zakoñczenie zjada³ trzy kawa³y domowego ciasta i co najmniej pó³ funta najdro¿szych czekoladek. Przekaza³ on swego czasu czek w wysokoœci 150 tys. dolarów na rozbudowê firmy, która dostarcza³a mu tych delicji. Dzienny posi³ek koñczy³ wystawny obiad, z³o¿ony co najmniej z kilku dañ. Nic dziwnego, i¿

James Brady zatrudnia³ piêciu najlepszych kucharzy i ca³¹ armiê pomocników. I na tym nie koniec epikurejskiego ¿ywota naszego sybaryty. Brady posiada³ trzydzieœci z³otych zegarków, zmieniaj¹c je codziennie. Wiêkszoœæ z nich nale¿a³a do muzealnych zabytków, o ogromnej wartoœci, dochodz¹cej do 20 tys. dolarów za sztukê. Nosi³ je na ³añcuszku, przeplatanym szmaragdami. Na serdecznym palcu widnia³ diamentowy pierœcieñ, o wartoœci blisko 80 tys. dolarów. W jego garderobie wisialo ponad dwieœcie garniturów, szytych na miarê. Posiada³ tak¿e mnóstwo kapeluszy na ka¿d¹ okazjê i ponad piêædziesi¹t cylindrów. Nie kontynuuj¹c ju¿ tu dalszej i zdecydowanie przyd³ugiej listy, jego garderoba zajmowa³a kilkanaœcie pomieszczeñ w ogromnej rezydencji na Alei Madisona, po której nie pozosta³o ju¿ œladu. A szkoda, gdy¿ by³a ona zaplanowana z wielkim rozmachem przez s³ynnego architekta. Wydawane przezeñ obiady przypominaly uczty Lukullusa, trwaj¹ce godzinami. Bra³o w nich udzia³ z regu³y piêædziesiêciu goœci. Zaczyna³y siê one o czwartej po po³udniu, a koñczy³y o godz. 9.00 rano nastêpnego dnia. Wydatki na pojedynczy obiad przekracza³y najczêœciej 50 tys. dolarów. Ka¿da z uczestnicz¹cych w biesiadach dam dostawa³a na pami¹tkê upominek o wartoœci co najmniej piêciuset dolarów. Do najlepszych przyjació³ek tego epikurejczyka nale¿a³a wielka aktorka, Lillian Russell, w której nasz sybaryta kocha³ siê bez wzajemnoœci, oœwiadczaj¹c siê jej siê co najmniej kilka razy w roku. Do koñca swego ¿ycia i niezale¿nie od ekscesów w nadu¿ywaniu wszelkich przyjemnoœci, „Diamond Jim Brady” cieszy³ siê – o dziwo – wcale nie najgorszym zdrowiem, nigdy przy tym nie trac¹c apetytu. Mimo bez ma³a herkulesowych wysi³ków, nie by³ on w stanie przejeœæ i przepiæ ca³ej swojej fortuny. Pozosta³o mu w koñcu dwa miliony dolarów, które przekaza³ w testamencie na otwarcie kliniki urologicznej przy szpitalu Johna Hopkinsa w Baltimore.

R

ównie barwn¹ postaci¹ by³ wymieniony tu na wstêpie Cornelius Billings. Urodzony w Chicago, odziedziczy³ nie tylko miliony po ojcu, ale i równie¿ i instynkt rasowego kapitalisty, Przeprowadziwszy siê jako m³odzieniec do Nowego Jorku, zakupi³ posiad³oœæ Fort Tryon, po³o¿on¹ na pó³nocnym krañcu Alei Waszyngtona. Za³o¿y³ tu swoj¹ pierwsz¹

u Cornelius Billing.

stadninê. Na malowniczej polanie nieopodal wydawa³ latem pikniki, zapraszaj¹c na nie goœci z ekskluzywnej listy. Nie zaniedbuj¹c powiêkszania maj¹tku, Cornelius Billings korzystnie inwestowa³ w nieruchomoœci, przejmuj¹c tak¿e na w³asnoœæ niezwykle dochodowy Union Carbid. Jeœli wierzyæ specjalistom z Wall Street, to w³aœnie on ponoæ zapocz¹tkowa³ tzw. hostile take over. Dziêki rodowej fortunie Cornelius Billings uzyska³ niezw³ocznie wstêp do tzw. High Society. Reprezentowa³o je w Nowym Jorku „Four Hundred” czyli czterysta najlepszych rodzin. By³o ono rz¹dzone ¿elazn¹ rêk¹ przez Mrs William Astor, która narzuca³a sztywne regu³y bon tonu. Nale¿eli do nich wy³¹cznie przedstawiciele tzw. Old Money czyli pieni¹dze osi¹gniête na handlu nieruchomoœciami lub ziemi¹. Zarówno przynale¿noœæ do tego ekskluzywnego grona, jak i niewyczerpana bogactwo pozwoli³o Corneliusowi na prowadzenie ¿ycia sybaryty. Ju¿ wkrótce znalaz³ siê w posiadaniu ogromnej stadniny, z³o¿onej z rasowych koni. Maj¹c swoich d¿okei, bra³ on tak¿e od czasu do czasu udzia³ w wyœcigach o ró¿ne puchary. Nader czêsto je wygrywa³ i st¹d w³aœnie wzi¹³ siê przydomek „Horseback Billings”. Podwy¿szaj¹c jeszcze swój ¿yciowy standard, Cornelius zamówi³ w stoczni Cunarda luksusowy jacht, który ochrzci³ rozbiciem o burtê butelki z najdro¿szym szampanem. Nada³ mu wówczas imiê „Venadis”. Koszty operacyjnie tej p³ywaj¹cej jednostki przekracza³y ponoæ æwieræ miliona dolarów rocznie. Bra³ on tak¿e udzia³ w rozlicznych regatach na trasie pomiêdzy Nowym Jorkiem a Palm Beach. Wydawane przezeñ przyjêcia na Florydzie, zas³ynê³y wkrótce w ca³ej Ameryce. Naby³ tak¿e mniejszy i nader œmig³y jacht, który by³ ponoæ szybszy od jaskó³ki, fruwaj¹cej w powietrzu. Nie maj¹c doœæ ekscesów, Billing wykorzystywa³ przynajmniej trzy razy do roku, salê balow¹ w nieistniej¹cej ju¿ od dawna restauracji Louisa Sherry na konne przyjêcia w siodle, p³ac¹c za posi³ek trzysta dolarów od osoby. Utwierdzil tym samym raz na zawsze swój przydomek w pamiêci nowojorczyków, a o to mu zapewno chodzi³o. ❍


18

KURIER PLUS 1 MARCA 2014

Nowa

powieϾ

w

odcinkach

Liliana Arkuszewska

Czy by³o warto? Odyseja d¿insowych Kolumbów

– Coœ ty, jeszcze siê niczego nie dowiedzia³am. Po podró¿y pad³ nieprzytomny ze zmêczenia. Teraz poszed³ po Roberta do przedszkola, a ja nie mogê siê doczekaæ tych waszych opowieœci. Jak by³o? – Zamol okaza³ siê wyœmienitym handlarzem. Jest do tego stworzony. Szczêki nam opada³y, gdy widzieliœmy go w akcji. Jechaliœmy na rynek polecony przez Loñka znajomego, by sprzedaæ towar. By³ piekielny upa³. Pot la³ siê z nas strumieniami. Nie sposób by³o wytrzymaæ. Musieliœmy siê gdzieœ och³odziæ. Zauwa¿ywszy znak pla¿y, skrêciliœmy w boczn¹ œcie¿kê, która zaprowadzi³a nas na brzeg morza Marmara. Buzia sama mi siê œmia³a z zachwytu na widok szmaragdowej wody. Ledwo zaparkowaliœmy, otoczy³a nas zgraja Turków. Jak muchy oblepili nasze samochody. Zamol natychmiast wykorzysta³ sytuacjê. Z baga¿nika wyj¹³ sk³adany stolik, na którym poustawia³ kilka rzeczy. Turcy coœ do nas mówili, lecz ni w z¹b nie rozumieliœmy. W kó³ko powtarza³o siê wieviel kostet, na co Zamol siêgn¹³ po kartkê papieru i o³ówek. Usiad³ na pla¿owym krzese³ku, wskaza³ palcem na wazon i napisa³ cenê. Turcy siê przepychali, przekrzykiwali jeden przez drugiego, ogl¹daj¹c towar, wyrywali go sobie. – Patrzcie im na rêce, ¿eby czegoœ nie gwizdnêli! – instruowa³. Mia³ zaciêt¹ minê i w ogóle siê nie szczypa³. Ze stoickim spokojem wypisywa³ liczby. Ka¿da by³a przyczyn¹ wrzawy. Turcy je przekreœlali i pisali swoje. Zamol kl¹³, przekreœla³ ich ceny. I tak w kó³ko, dopóki nie dobito interesu. Na kremy rzucili siê jak œwirusy. Dowiedzieliœmy siê potem, ¿e dla nich Nivea to magiczny krem. Wierz¹, ¿e nawet leczy syfilis. W tym momencie podszed³ do nas Andrzej. Witaj¹c siê z El¿biet¹, doda³ weso³o: – A czy Lilka powiedzia³a ci, ¿e tak siê wczu³ w rolê, ¿e nawet j¹ chcia³ sprzedaæ? Ciarki mnie przesz³y od stóp do g³ów. Czasu na dalsze opowieœci nie by³o, bo szliœmy do rodziców, ale to niby humorystyczne wspomnienie Andrzeja wywo³a³o we mnie nieprzyjemne uczucie. Doœwiadczenia z Turcji jak najszybciej chcia³am wymazaæ z pamiêci. Tam wszy stko by³o mi obce i dziwne. Inne. Odmie nna architektura – meczety z du¿ymi kopu³ami, przed którymi mê¿czyŸni myli nogi, a kobietom wstêp by³ wzbroniony. Przy nich wysokie minarety, smuk³e wie¿e z zawieszonymi balkonami. Inna, zupe³nie nieznana mi religia – piêæ razy dziennie modl¹cy siê muzu³manie. W ciszy jeszcze ciemnego poranka nios³y siê ceremonialne dŸwiêki wyznawania wiary. Inne, bardziej ni¿ gdziekolwiek kolorowe ubiory. Odmienne zachowania ludzi. PrzyjaŸni, szczodrzy, goœcili nas w sklepach przepyszn¹ herbat¹, lecz wielu z nich wydawa³o mi siê natarczywych. Nie czu³am siê tam ani swojsko, ani bezpiecznie. Ju¿ na samym pocz¹tku, kiedy wjechaliœmy do tego kraju, spotka³o mnie coœ niezwyk³ego. Zatrzymaliœmy siê w jakiejœ ma³ej mieœcinie, by sprawdziæ na mapie drogê do Istambu³u. Ni st¹d, ni zow¹d do samochodu podbieg³a grupka rozkrzyczanych ch³opców. Wyrostki, mieli zaledwie naœcie lat. Ciemne twarze,

czarne w³osy, dzikie spojrzenia wyba³uszonych oczu. Stanêli przy drzwiach z mojej strony, rozpychaj¹c siê ³okciami. Niczym nieokie³zani, zaczêli mnie dotykaæ. Jak wyg³odnia³e dzieci, siêgaj¹ce po po¿ywienie, natrêtnie dotykali mojej prawej rêki opartej o drzwi w otwartym oknie. Gapili siê na mnie jak na przybysza z innej planety. Nie wiedzia³am, jak siê zachowaæ, nie mia³am pojêcia, o co im chodzi. Sztywnia³am ze strachu. Instynktownie zatrzyma³am dech w p³ucach. Dopiero gdy zaczêli dotykaæ moich w³osów, domyœli³am siê, ¿e zapewne nigdy w ¿yciu nie widzieli dziewczyny o jasnych w³osach i niebieskich oczach. Wystraszona zamknê³am okno i poprosi³am Andrzeja, abyœmy jak najszybciej odjechali. Jeszcze d³ugo po tym mêczy³ mnie parali¿uj¹ce poczucie przykroœci. Na targu w Istambule mê¿czyŸni po¿erali mnie wzrokiem. Tam nie tylko ja by³am wystraszona. Ju¿ zd¹¿yliœmy siê nas³uchaæ opowieœci o porywaniu blondynek. Andrzej trzyma³ mnie kurczowo. Je¿eli z jakiegoœ powodu mnie puœci³, to Loniek lub Zamol automatycznie przechwytywali moj¹ rêkê jak sztafetow¹ pa³eczkê. ¯aden z nich nie spuszcza³ mnie z oka. Chodziliœmy wœród ha³aœliwych w¹skich uliczek, gdzie miesza³y siê przeró¿ne zapachy. Zat³oczonych ludŸmi, pe³nych barwnych straganów, na których by³o dos³ownie wszystko. ¯ywnoœæ, dywany, ciuchy, futra, ko¿uchy, a witryny jubilerskich sklepików razi³y swym blaskiem. Marzenie handlarzy. Tylko kupowaæ. Lecz moja dusza zamiast siê cieszyæ, by³a wype³niona nieustannym strachem. Bez przerwy mia³am siê na bacznoœci. – Dziubas, co tak dumasz? – zapyta³ Andrzej, parkuj¹c miêdzy kasztanowca mi na Gorkiego. – Przypomnia³eœ mi Turcjê, której nie chcê pamiêtaæ. Tylko czasami nie opowiadaj o niej mamie, bo bêdzie mia³a koszmarne sny. Weso³ych opowieœci mamy bez liku. – Ju¿ was wypatrywa³am! – mama pia³a z radoœci na nasz widok i od razu zabra³a siê za podawanie obiadu. Tato, odchodz¹c od okna, przywita³ nas ju¿ nie z min¹ sceptyka, lecz z dum¹. – Samochód niczego sobie. Gratulujê. – A ja zamieniam siê w s³uch. Opowiadajcie! – Gosik czeka³a na szczegó³y. – Najpierw chcê us³yszeæ, jak przywita³a was Grecja. – WyobraŸ sobie, ¿e deszczem – rozsiad³am siê w fotelu. – Nie wierzê! Przecie¿ to kraina s³oñca, upalnych i suchych lat. – Upalnych, to prawda, ale czy suchych… Tej nocy, kiedy przeturlaliœmy siê przez góry z Bu³garii do Grecji, la³o jak z cebra. Jak na z³oœæ w samochodzie Loñki i Zamola nawali³y wycieraczki, a do celu zosta³a tylko godzina jazdy. Przywi¹zali do nich sznurek i ci¹gnêli raz jeden, raz drugi, maj¹c nadziejê, ¿e dojedziemy choæby do jakiejœ mieœciny. Nie nad¹¿ali œcieraæ. Droga by³a w¹ska, krêta, bez pobocza. Strach by³o jechaæ. Zboczyliœmy, gdy tylko siê da³o, w jakieœ przydro¿ne chaszcze, ¿eby przeczekaæ. – I przespaliœcie do rana? – Trudno to by³o nazwaæ spaniem. Ukrop jak w saunie. Próbowaliœmy przy-

sypiaæ, to uchylaj¹c, to zamykaj¹c okna. Albo budzi³a duchota, albo wielkie krople deszczu. Wypogodzi³o siê o œwicie. Przebraliœmy siê w suche ciuchy i ruszyliœmy do Kilkis. Stamt¹d do celu by³o zaledwie kilka kilometrów. Za miasteczkiem droga rozwidla³a siê, lecz nie mia³a drogowskazów. Doko³a pusto i cicho. Zatrzyma liœmy siê, by zajrzeæ do mapy, rozgl¹daj¹c siê, g³ówkowaliœmy. Wtem w oddali zza zakrêtu wy³oni³a siê baba z krow¹. Podjechaliœmy. Uradowany Andrzej wyskoczy³ z samochodu z kartk¹, na której mia³ adres i nazwisko rodziny Zojki. Niestety, kobiecina, patrz¹c na ³aciñskie litery, krêci³a g³ow¹. Mo¿e zna³a tylko greckie albo w ogóle nie umia³a czytaæ. „Metaliko, Metaliko” – Andrzej próbowa³ siê dopytywaæ. Wskaza³a rêk¹ na lewo. Po chwili znaleŸliœmy siê w œpi¹cej wsi. Mijaliœmy dom za domem. W pewnym momencie Andrzej znowu siê ucieszy³, dostrzeg³szy przed jednym zaparkowane auto. – Dziubas, zobacz! Ten samochód ma czesk¹ rejestracjê. – I trafiliœcie do rodziny Zojki? – Nie, do zupe³nie obcych ludzi. Zapukaliœmy nieœmia³o. Drzwi otworzy³ szpakowaty mê¿czyzna i odezwa³ siê po grecku. Andrzej zagada³ po czesku. Twarz Greka rozpromienia³a. Rozgadali siê i po chwili tamten zacz¹³ nalegaæ, abyœmy zjedli z nimi œniadanie. „Nie pali siê” – powtarza³. „WejdŸcie, potem wyœlê syna po Zojê”. – Ale fart! –Niebywa³e, co? Wykrêcaliœmy siê, bo nie byliœmy sami. Grek jednak zaprasza³ nas wszystkich tak serdecznie, ¿e nie sposób by³o odmówiæ. – A œniadanie dobre? – Królewskie! W ¿yciu takiego nie widzia³em. Stó³ siê ugina³. Bia³y, jeszcze ciep³y chleb, sery, warzywne sa³atki, pomidory, ogórki i oliwki. Owoce i zimne soki pachnia³y tak smacznie, ¿e a¿ œlinka lecia³a. – A jak¹ nam zrobili kawê! – wskoczy³am Andrzejowi w s³owo. – Gospodynie najpierw uciera³y coœ w kubeczkach. Zupe³nie tak samo, jak my ucieramy kogel-mogel. A gdy do utartej masy wla³y wrz¹c¹ wodê, rajski aromat rozniós³ siê po ca³ej chacie. Przez lata bêdê pamiêtaæ smak tej kawy. Mocna, s³odka i mia³a piankê. Chcecie, to zaraz wam j¹ zrobiê. Jest w domu neska? – Jest. To chodŸ, Lilusiu, zrobisz kawê, a ja podam ciasto – mama nieustannie siê uœmiecha³a. Rêce mnie bola³y od ucierania tych piêciu kaw, ale w mieszkaniu pachnia³o Grecj¹, tato nalewa³ kolejn¹ metaxê, kiedy us³ysza³am z przedpokoju g³os S³awka, jak wita³ siê z mam¹. – Dzieñ do… O! Podró¿nicy wrócili! – witaj¹c siê, poda³ ojcu rêkê. Unios³am siê, gdy podszed³ do mnie. Cmokn¹³ w policzek, zmierzy³ z góry na dó³, zawieszaj¹c wzrok przez moment na mojej nowej sukience. Kiwaj¹c g³ow¹ z aprobat¹, odwróci³ siê do Andrzeja. – Czeœæ, stary – uœciskali siê i bratersko poklepali po plecach. S³awek, siadaj¹c na kanapie, pochyli³ siê i czule uca³owa³ Gosika. Tym razem nie rozsiada³

odc. 7 siê jak panisko, usiad³ przy niej. Tak blisko, ¿e dotyka³ ramieniem jej ramienia. Splót³ palce z jej palcami i spojrza³ na ni¹ takim wzrokiem, ¿e nie mia³am w¹tpliwoœci. „Nie do wiary! Czy¿by mia³o siê ziœciæ S³awka czcze gadanie, gdy powtarza³ niczym stara p³yta: „…ja i tak o¿eniê siê z Gosikiem”?”– wirowa³o mi w myœlach. Ponownie spojrza³am w ich stronê. Gosik promienia³a. S³odko puœci³a do mnie oko. Jejku! Chodz¹ ze sob¹! Odes³a³am uœmiech zadowolona. – Opaleni, odstrzeleni w zachodnie ciuchy – to rozumiem. Jak by³o? – zapyta³ S³awek. – W³aœnie opowiadamy. Gdzie ja to by³am? Aha, w Metaliko. Ta ulewa, która nas zasta³a przy wjeŸdzie do Grecji, by³a dla nich zbawieniem. Okaza³o siê, ¿e przez dwa miesi¹ce nie spad³a tam kropla deszczu. Widok misek, kub³ów i wanienek nape³nionych deszczówk¹ uœwiadomi³ nam, ¿e z wod¹ maj¹ du¿y problem. Ka¿d¹ kropelkê ³apali, w co siê da³o. We wsi by³a tylko jedna studnia. Umyæ siê by³o trudno, a wyk¹paæ i och³odziæ w tym upale to marzenie œciêtej g³owy. Dobrze, ¿e Zoja zna³a miejsca wodopoju na pobliskich pastwiskach. Dziury w gliniano-skalistym gruncie wype³nione wod¹. Zmieœciæ siê mog³y w nich dwie, trzy osoby. I choæ nie by³a to Ÿródlanka, a wokó³ wala³o siê ³ajno, to siedzieliœmy w nich na zmianê, zanurzeni po szyjê. Smród nie smród, ch³odz¹c siê, oddychaliœmy z ulg¹. – A nie gna³o was nad morze? – I to jak! Ju¿ od pierwszego dnia. Najpierw jednak z pomoc¹ Zojki trzeba by³o spieniê¿yæ trochê towaru. Z koniecznoœci zwiedzaliœmy okolicê. W Metaliko rozrywk¹ by³o chodzenie po wodê do studni, do cienia rosn¹cych tam roz³o¿ystych drzew, i chrupanie spadaj¹cych z nich œwie¿ych migda³ów. Ju¿ mieliœmy ich po dziurki w nosie, ale na szczêœcie po dwóch dniach otrzymaliœmy forsê. – Ja jednak jestem mieszczuchem. Dopiero w Salonikach od¿y³am. Zachwyca³am siê tam wszystkim. Gwarnymi szerokimi ulicami, dobrobytem w sklepach. Kafejkami ze stolikami na zewn¹trz w ukwieconych ogródkach, w których wrza³o od rozmów. Cieszy³am siê widokiem wyluzowanych po³udniowców, którzy rozmawiaj¹c, ucierali kawowe kogle-mogle. Delektuj¹c siê, potrafili spêdzaæ godziny nad jedn¹ fili¿ank¹ – pozna³am sztukê picia kawy. Skosztowa³am retsinê, bia³ego sch³odzonego wina i any¿owego uzo. Podekscytowani, przekazywaliœmy przywiezion¹ stamt¹d atmosferê miejsc i usposobienie ludzi. Barwy morza zapieraj¹ce dech w piersiach, przyrodê, bajeczne widoki, urzekaj¹c¹ architekturê bia³o-niebieskich domków kolorowaliœmy s³owami, pokazuj¹c czarno-bia³e zdjêcia.

Liliana Arkuszewska

Szczecinianka. Wyjecha³a z kraju z trzyletni¹ córk¹, mê¿em, siostr¹ i szwagrem; najpierw do Francji, potem do Kanady. W Odysei d¿insowych Kolumbów razem z ni¹ prze¿ywamy emigracyjn¹ codziennoœæ i zastanawiamy siê – czy by³o warto?


19

KURIER PLUS 1 MARCA 2014

Podwójne ¿ycie Weroniki K.

Mat (k) a Le¿ê na macie. Mata jest zielona. Zielony to kolor nadziei. Dlatego szpitalne korytarze s¹ poci¹gniête olejn¹ w odcieniu malachitu a kitle W ERONIKA K WIATKOWSKA chirurgów opalizuj¹ zieleni¹ Veronese'a. Przynajmniej w Polsce. Przynajmniej kiedyœ. Tak by³o. Tutaj raczej be¿owo. Migda³owo. Nijako. Pielêgniarki w pe³nym rynsztunku je¿d¿¹ œrodkami komunikacji publicznej. Niezmiennie dziwiê siê tej dezynwolturze. Co z zarazkami? W Polsce przed wejœciem na izbê przyjêæ trzeba by³o kupowaæ ochraniacze na buty. Zapamiêta³am automat z kulkami za dwa z³ote, z których wy³uskiwa³o siê foliowe jednorazówki. A tak¿e zapach lizolu. Pod³ogi wy³o¿one linoleum. I metalowe szafki przy ³ó¿kach, z liszajami bia³ej farby. Lizol. Linoleum. Liszaj. Tak by³o kiedyœ. Pielêgniarki nosi³y fartuchy, rajstopy i buty ortopedyczne. Tutaj raczej spodnie, luŸne bluzy. I gumowe, wygodne crocsy. Które - jak napisa³ amerykañski klasyk - s¹ niemym manifestem mentalnej kapitulacji. Ostatecznym pogodzeniem siê z faktem, ¿e ¿ycie nie ma sensu. Wywieszeniem bia³ej flagi. Dla ludzi, którzy w gumowym obuwiu ogrodowym spêdzaj¹ wiêkszoœæ czasu, nie ma ju¿ ratunku. Podobno. Nie wiem jak w ten schemat wpisuj¹ siê nowojorskie pielêgniarki. Czy crocsy na salach operacyjnych to wyraz nonszalancji czy raczej przedœmiertne drgawki amerykañskiej s³u¿by zdrowia? Myœlê o tym le¿¹c na macie. Mata jest naje¿ona plastykowymi kr¹¿kami. Ka¿dy kr¹¿ek ma ponad czter-

dzieœci ostrych igie³. Wierz¹c opisowi producenta, musi ich byæ a¿ szeœæ tysiêcy. Bo tyle punktów na chorym i zmêczonym ciele uciskaj¹. W celu rekonwalescencji i g³êbokiej relaksacji rzecz jasna. A tak¿e pozbycia siê bezsennoœci, dodatkowych kilogramów i wszelkich problemów udrêczonej somy. ¯eby zintensyfikowaæ dzia³anie lecznicze domowej akupresury, wrzucam z YouTube odpowiedni¹ medytacjê. Spokojny, ciep³y g³os ka¿e wyobraziæ sobie kulê jasnej, wszechogarniaj¹cej energii, która wnika przez czakry i dokonuje cudu uzdrowienia. Healing the body, mind and spirit. Powtarza hipnotycznie i prawie czujê, jak uciœniêty nerw zaczyna fikaæ kozio³ki a odrêtwia³e cz³onki wracaj¹ do ¿ycia. Oddycham spokojnie. Wdech. Wydech. RozluŸniam miêœnie. Mrugam trzecim okiem. I próbujê nie odp³yn¹æ w s³odki niebyt, choæ g³os podpowiada, ¿e nawet jeœli, to i tak s³owa przewodnika trafi¹ tam, gdzie trafiæ maj¹. Czyli do (pod) œwiadomoœci. Le¿ê. Wdycham cudown¹ woñ Palo Santo. Kawa³ek œwiêtego drzewa, które ros³o gdzieœ na Wyspach Galapagos a teraz oczyszcza energiê pokoju na Ridgewood i mile dra¿ni receptory wêchowe. W rêku œciskam kamieñ. Nie zielony. Ró¿owy. Podobny do obmytego przez ocean kawa³ka szk³a. Próbujê sobie przypomnieæ, jakie ma dzia³anie. Z pewnoœci¹ wspomagaj¹ce. Inaczej nie zosta³by mi podarowany. Podobnie jak pachn¹ce drewienko, mata, zio³owe nalewki, domowe maœci i wszystkie inne przybory do uzdrawiania, którymi hojnie obsypuj¹ mnie przyjaciele. Korzystam, bo choæ nie wierzê w moc przedmiotów, wierzê w moc intencji. W serdeczne wsparcie. Czu³¹ opiekê przyjaznych dusz.

Le¿ê na macie. I myœlê. A nie powinnam. Bo to nie s³u¿y medytacji. Ale k³êbi siê w g³owie, pêcznieje. I zamiast wyobra¿aæ sobie kulê œwiat³a kr¹¿¹c¹ w aortach i miêœniach, przypominam sobie, jak bêd¹c dzieckiem le¿a³am z gor¹czk¹, a mama siedzia³a przy ³ó¿ku i wyszywa³a bia³e serwetki. Haft Richelieu, tak siê nazywa³. W dzieciêcej wyobraŸni otwiera³ drzwi do œwiata trzech muszkieterów i weneckich maskarad. W rzeczywistoœci kojarzy³ siê z wykrochmalonym, wielkanocnym obrusem albo ko³nierzykiem do szkolnego fartuszka. Pamiêtam skupienie, ciszê. I poczucie bezpieczeñstwa wynikaj¹ce z prostego faktu, ¿e matka jest obok. Czuwa. ¯e mo¿na spadaæ w powykrêcane gor¹czk¹, obce œwiaty. I zostanie siê z nich ocalonym. Le¿ê na macie. Drobne igie³ki zostawiaj¹ œlady na skórze. Pierwotne uczucie niewygody rozlewa siê ciep³¹ przyjemnoœci¹, przynosi ulgê, spokój. Odklejam siê od cia³a. Dryfujê. Mata jak dobra matka, ko³ysze do snu. ¬ Upad³ jej z kolan k³êbek w³óczki. Rozwija³ siê w poœpiechu i ucieka³ na oœlep. Trzyma³a pocz¹tek ¿ycia. Owija³a na palec serdeczny jak pierœcionek, chcia³a uchroniæ. Toczy³ siê po ostrych pochy³oœciach, czasem pi¹³ siê pod górê. Przychodzi³ spl¹tany i milcza³. Nigdy ju¿ nie powróci na s³odki tron jej kolan. Wyci¹gniête rêce œwiec¹ w ciemnoœci jak stare miasto. *Zbigniew Herbert, Matka. Napisz do Autorki: podwojnezycieweronikik@gmail.com

Obserwatorium

Kuriery znikaj¹ jak œwie¿e bu³ki To niesamowite. Niemal co tydzieñ dzwoni¹ do naszej redakcji w³aœciciele firm, do których dostarczamy Kurier Plus i informuj¹, ¿e zniknê³y spod sklepu, agencji, czy aptek nasze gazety. I to nie pojedyncze egzemplarze a ca³a paczka albo nawet dwie. Sto, dwieœcie gazet. Kurier jest bezp³atny, wiêc ka¿dy mo¿e go wzi¹æ, dlatego winnych nie szukamy i nawet nie jesteœmy w stanie ich znaleŸæ. Dla nas to bardzo dobra wiadomoœæ. Potwierdzenie, ¿e jesteœmy poszukiwani przez czytelników, ¿e tygodnik, który redagujemy, podoba siê i spe³nia oczekiwania Polonii. Nawet jednak bez tych przypadków znikania Kuriera i tak wiemy, ¿e po niedzieli ju¿ trudno znaleŸæ choæby pojedyncze egzemplarze na Greenpoincie. Rozwozimy ca³y nak³ad gazety powiêkszonej o dodatkowe cztery strony zawsze w pi¹tek. Chyba ¿e pogoda zrobi nam psikusa i nie pozwoli na dowiezienie w ten dzieñ, ale to rzadkie przypadki. Nie tylko powiêkszyliœmy objêtoœæ gazety, ale i jej nak³ad. A i tak jest za ma³o Kurierów. Ci¹gle odbieramy proœby od kolejnych polskich biznesów, by dostarczaæ nasz¹ gazetê do nowych punktów. I znowu kierownictwo redakcji musi myœleæ jak sprostaæ zapotrzebowaniu naszych czytelników. Na brak og³oszeniodawców, w tych przecie¿ nie³atwych czasach, nie narzekamy. Ale reklam nie jest nigdy za du¿o, zw³aszcza ¿e bez nich nie moglibyœmy istnieæ. St¹d pochodzi nasz jedyny dochód. Bez wsparcia reklamodawców

na nic zda³yby siê nawet najlepsze nasze chêci. Wspiera nas bardzo du¿o biznesów. Niektórzy s¹ z nami od wielu lat. To czasem du¿e firmy takie jak Polsko-S³owiañska Federalna Unia Kredytowa, US Money, Arthur Funeral Home, ró¿ne apteki – Markowa Apteka, Lorven, Sai Apteka z Greenpointu, od czasu do czasu apteka White Eagle z Maspeth, agencje jak Anna Pol-Travel z Greenpointu, Ania Travel Agency z Maspeth, biura nieruchomoœci – choæby Greenpoint Properties Danuty Wolskiej, Belvedere Bridge Krzysztofa Rostka, polscy lekarze: Andrzej Salita, Anna Duszka, Joanna Badmajew, okulista Micha³ Kiselow, adwokaci: Romuald Magda, Joanna GwóŸdŸ i na dodatek sklepy. W-Nassau Meat Market czyli sklep najbardziej znany pod nazw¹ Kiszka na Greenpoincie i w okolicach, który nie doœæ ¿e wspiera nas sta³ymi og³oszeniami co miesi¹c, to na œwiêta jego w³aœciciel W. Lubiñski hojnie dorzuca nam ca³ostronnicowe og³oszenia. A na tym przecie¿ nie koniec. Niemal od pocz¹tku istnienia Kuriera Plus, który we wrzeœniu bêdzie obchodzi³ swoje 20-lecie (pod nazw¹ Kurier istnia³ od 1987 roku) na naszych ³amach og³asza siê nieprzerwanie Fortunato Brothers. Wspania³a w³oska ciastkarnia przy Manhattan Avenue (odcinek za Metropolitan Ave.). Mamy te¿ grono sta³ych œwi¹tecznych reklamodawców – przewa¿nie sklepy i agencje, które za naszym poœrednictwem zapraszaj¹ do siebie i dziêkuj¹ klientom. Do tych sklepów klienci i tak by przyszli, nawet bez zaproszenia na ³a-

mach Kuriera, ale ich w³aœciciele w ten w³aœnie sposób wspieraj¹ te¿ nasz¹ dzia³alnoœæ. Tak wiêc powodzenie naszej gazety jest zas³ug¹ wspóln¹ wydawców i kierownictwa redakcji, naszych autorów, których czytelnicy ceni¹ i lubi¹, og³oszeniodawców i czytelników. Tych ostatnich nie tylko dlatego, ¿e poszukuj¹ i czytaj¹ nas, ale te¿ dlatego, ¿e polecaj¹ Kurier innym, mówi¹ o nas, zachêcaj¹ biznesy do og³aszania siê na naszych ³amach. Czy mo¿e byæ coœ jeszcze lepszego? Faktem jest, ¿e mimo zmian, które przeszed³ polonijny rynek prasowy i kryzysowych czasów, nie uby³o prasowych polonijnych tytu³ów a jakby wrêcz przeciwnie – dosz³y nowe, a my jesteœmy bezpieczni. Co chwilê ktoœ wprowadza nowe wydawnictwa a to tygodnik Plus, a to miesiêcznik Polish Times, to powróci³ na dobre i regularnie co dwa tygodnie wydawany Bia³y Orze³, ale nam to wszystko nie zaszkodzi³o. Mamy siê dobrze. Codzienne gazety, które od lat s¹ wydawane w Nowym Jorku te¿ nieco siê zmieni³y. Nowy Dziennik pod nowym kierownictwem ma swoj¹ siedzibê w New Jersey, uby³o w nim znanych czytelnikom nazwisk dobrych dziennikarzy, którzy redagowali to pismo latami. W Super Expressie te¿ zmieni³ sk³ad zespo³u redakcyjnego i kierownictwo. Ka¿dy szuka oszczêdnoœci przynajmniej, ale to mo¿e mieæ i z³e skutki. Redakcje oddalaj¹ siê od swoich czytelników, przestaj¹ byæ miejscami, gdzie przychodz¹ ludzie i gdzie jest centrum dowodzenia pismem.

Zmieniaj¹ siê te¿ mody w gazetach. Kiedyœ przewa¿nie autorskie teksty, dziœ koñcz¹ siê graficznym kwadracikiem lub kó³eczkiem, a nie nazwiskiem dziennikarza, który tekst napisa³, odpowiada za niego i mo¿na z nim porozmawiaæ. S¹ informacje powtarzane w kilku gazetach pochodz¹ce z tego samego Ÿród³a. Ale nie nasza to rzecz, by oceniaæ innych. My tej modzie nie poddaliœmy siê. Jesteœmy w tym samym miejscu na Greenpoincie, u nas ka¿dy tekst jest podpisany nazwiskiem albo inicja³ami i zawsze wiemy, kto go napisa³ i z kim mo¿e czytelnik porozmawiaæ. Wiêc dzwoni¹ i pisz¹ ludzie do Andrzeja D¹browskiego, Krzysztofa K³opotowskiego, Czes³awa Karkowskiego, Adama Sawickiego, Weroniki Kwiatkowskiej, Kasi Zió³kowskiej, do ksiêdza Ryszarda Kopera, Izabeli Barry, do Eryka Promieñskiego, a najczêœciej do redaktor naczelnej – Zofii K³opotowskiej. Zdobywamy te¿ nowych autorów, albo raczej oni chc¹ do nas do³¹czyæ. Ostatnio – Jeremi Zaborowski, który pisze sta³y felieton zatytu³owany Na kolanie, Joanna Wetwer, podpowiada jak siê zdrowo od¿ywiaæ; od czasu do czasu wspieraj¹ nas swoimi ciekawymi artyku³ami Cezary Doda, Teofil Lachowicz, Kasia Buczkowska i inni autorzy. Dziêkowaæ za te wszystkie wspólne lata jeszcze nie bêdziemy, bo mamy nadziejê, ¿e przed nami s¹ kolejne – jeszcze lepsze... Ale reklamodawców zapraszamy, bo to tylko dziêki nim, mo¿emy – wiêcej, lepiej i d³u¿ej.

Anna Romanowska


KURIER PLUS 1 MARCA 2014

20

UWAGA: NOWY ADRES 896 Manhattan Avenue Suite 27 (na piêtrze) - Brooklyn, NY 11222

Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412

MICHA£ PANKOWSKI TAX & CONSULTING EXPERT

Us³ugi w zakresie:

✓ Ksiêgowoœæ ✓ Rozliczenia podatkowe indywidualne i biznesowe, w tym samochodów ciê¿arowych

✓ Rejestracja biznesu i licencje ✓ Konsultacje ✓ Bezpodatkowa zamiana domów ✓ #SS - korekty danych

Og³oszenia drobne Cena $10 za maksimum 30 s³ów

KOBO MUSIC STUDIO - Nauka gry na fortepianie, gitarze, skrzypcach oraz lekcje œpiewu. Szko³a z tradycjami. Kontakt - Bo¿ena Konkiel. Tel. 718-609-0088 CEZARY DODA - BETTER HOMES and GARDENS RE - FH Realty office: Tel. 718-544-4000 mobile: 917-414-8866 email:cezar@cezarsells.com

Email: Info@mpankowski.com

❍ T³umaczenia ❍ Bilety Lotnicze ❍ Us³ugi Konsularne ❍ Notariusz publiczny ❍ Wysy³ka paczek morskich i lotniczych ❍ Wysy³ka pieniêdzy - VIGO i US Money Express

“US Money Express:Authorized AGENT in U.S. Money Express Transfers“/ “U.S. Money Express Co. is licensed as a Money Transmitter by the State of New York Banking Department”

FIRMA HYDRAULICZNA na Maspeth zatrudni pomocnika Junior Mechanic z pozwoleniem na pracê. AMN Corporation. Proszê dzwoniæ: Tel. 718-326-9090

Reklamie w Kurierze - najbardziej wierzê.

Anna-Pol Travel

ANIA TRAVEL AGENCY 57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378 Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653

ZAK£AD KOSMETYCZNY przyjmie do pracy recepcjonistkê ze znajomoœci¹ jêzyka polskiego, angielskiego i komputerów. Praca w pi¹tki i soboty. Tel. 347-693-2113

ATRAKCYJNE CENY NA:

821 A Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-349-2423 E-mail:annapoltravel@msn.com

Bilety lotnicze do Polski i na ca³y œwiat Pakiety wakacyjne: Karaiby Meksyk, Hawaje, Floryda WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM

promocyjne ceny przy zakupie biletu na naszej stronie

❖ Rezerwacja hoteli ❖ Wynajem samochodów ❖ Notariusz ❖ T³umaczenia ❖ Klauzula “Apostille” ❖ Zaproszenia ❖ Wysy³ka pieniêdzy Vigo

ADAS REALTY DANIEL ANDREJCZUK Licensed Real Estate Broker Biuro czynne codziennie od 9:30 rano do 7:30 wiecz.

w Domy w Condo w Co-Op w Dzia³ki budowlane w Notariusz publiczny. Fachowa wycena domów.

MIESZKANIA DO WYNAJÊCIA 150 N. 9 Street, Brooklyn, NY 11211

DU¯E, MA£E PRACE ELEKTRYCZNE. Solidnie i niedrogo. Tel. 917-502-9722

Tel. (718)

599-2047

(347) 564-8241


21

KURIER PLUS 1 MARCA 2014

Greenpoint Properties Inc. Real Estate , broker Victor Wolski , associate broker Diane Danuta Wolska

Specjaliœci od sprzeda¿y nieruchomoœci Greenpoint, Williamsburg i okolice

Siedem sprzedanych mieszkañ, jedno zosta³o!

22 Monitor St., Brooklyn, NY *

* *

Darmowa wycena domów i nieruchomoœci Rent – Rejestracja – DHCR Notariusz

Condominium jednosypialniowe, z ³adnym, du¿ym ogrodem. Cena: $599.000 Open House:

Niedziela, 2 MARCA, od 12 - 2 pm

933 Manhattan Ave. (pom. Kent St. & Java St.

www.greenpointproperties.com

Tel. 718-609-1485

CARING PROFESSIONALS, INC. 70-20 Austin St, suite 135, Forest Hills, NY 11375 (718) 897-2273 wew.114 (F do 71 Ave. Forest Hills) ☛ Oferujemy prace dla opiekunek posiadaj¹cych legalny pobyt i certyfikat HHA. ☛ Tym, którzy nie maj¹ certyfikatu organizujemy bezp³atne kursy. ☛ Wszyscy, którzy kiedyœ u nas pracowali s¹ równie¿ mile widziani.

Oferujemy prace we wszystkich dzielnicach. Rejestracja w poniedzia³ki i œrody od godz. 10 am. Po informacje prosimy dzwoniæ od poniedzia³ku do pi¹tku w godz. 10 am - 4 pm. Mówimy po polsku.

REKLAMIE W KURIERZE NAJBARDZIEJ WIERZÊ

Emilia’s Agency

PODATKI INDYWIDUALNE – INCOME TAX (WSZYSTKIE STANY)

Emilia Sroczyñska (20 lat doœwiadczenia) Registered Tax Return Preparer Notary Public

✓ ✓ ✓ ✓ ✓

PE£NOMOCNICTWA - APOSTILLE SPONSOROWANIE RODZINNE OBYWATELSTWO i inne formy T£UMACZENIE DOKUMENTÓW ZASI£KI DLA BEZROBOTNYCH

Zapraszamy 7 dni w tygodniu.

✓ BILETY LOTNICZE I WYCIECZKI ✓ WAKACJE - "Apple Vacation" ✓ WYSY£KA PIENIÊDZY I PACZEK ✓ EMERYTURY USA ✓ AMERYKAÑSKIE ID i MIÊDZYNARODOWE PRAWO JAZDY

574 Manhattan Avenue, Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-609-1675 718-609-0222

Fax: 718-609-0555 e-mail: sroczynska@aol.com

Business Consulting Corp.

Ewa Duduœ - Accountant Firma z wieloletnim doœwiadczeniem prowadzi:

✓ Rozliczenia podatków indywidualnych i biznesowych (jeden w³aœciciel, partnerstwo, korporacja), ✓ Pe³n¹ ksiêgowoœæ ✓ Rejestracjê i rozwi¹zywanie biznesów

110 Norman Ave, Brooklyn, NY 11222 ( 718-383-0043 lub 917-833-6508

Fortunato Brothers 289 MANHATTAN AVE. (blisko Metropolitan Ave.) BROOKLYN, N.Y. 11211; Tel. 718-387-2281 Fax: 718-387-7042 CAFFE - PASTICCERIA ESPRESSO - SPUMONI GELATI - CAKES

W³oska ciastkarnia czynna codziennie do 11:00 wieczorem, a w weekendy do 12:00 w nocy. Zapraszamy.

Z I G G Y S TO N E . C O Construction Ser vices

W-NASSAU MEAT MARKET

Kiszka

u Wykonujemy us³ugi budowlane na zewn¹trz jak i wewn¹trz budynków u Remonty dachów u Posiadamy licencjê oraz pe³ne ubezpieczenia u Darmowa wycena u Wieloletnie doœwiadczenie 917-696-8980 718-480-8747 Zainteresownych prenumerat¹ tygodnika

KURIER PLUS

informujemy, ¿e roczny abonament wynosi $80, pó³roczny $50 a kwartalny $30.

Najsmaczniejsze domowe wêdliny 915 Manhattan Ave. Brooklyn, N.Y. 11222 Tel: 718-389-6149

663 Grandview Ave., Ridgewood, NY 11385, (718) 366-3200 www.mortonridgewood.com Pe³ne us³ugi pogrzebowe ju¿ od $3225. W tym wizytacje, trumna i wszystkie niezbêdne profesjonalne us³ugi. Przewóz zw³ok do Polski w konkurencyjnej cenie.


22

KURIER PLUS 1 MARCA 2014

Pogoda na weekend: SOBOTA

NIEDZIELA

Imieniny tygodnia 1 marca - sobota Antoniny, Dawida, Radfos³awa 2 marca - niedziela Heleny, Halszki, Paw³a

pochurno

mo¿liwy œnieg

3 marca - poniedzia³ek Maryny, Kunegundy, Tycjana

Myœl tygodnia: Miej oczy otwarte przed œlubem i przymykaj je póŸniej. Benjamin Franklin

4 marca - wtorek £ucji, Eugeniusza, Kazimierza 5 marca - œroda Adrina, Fryderyka, Teofila 6 marca - czwartek Agnieszki, Ró¿y, Wiktora 7 marca - pi¹tek Felicity, Paerpetuy, Tomasza

Imiennik Niektórzy uwa¿aj¹, ¿e imiona wi¹¿¹ siê z cechami charakteru. Nie ma na to ¿adnych dowodów. Proponujemy wiêc nasz Imiennik potraktowaæ wy³¹cznie jako sympatyczn¹ zabawê.

£ucja

Dawid

Cechuje j¹ dynamizm i nieufnoœæ w stosunku do otoczenia. Jednak nieufnoœæ czêsto przechodzi w ironiê, gdy¿ lubi kpiny. Jej prze¿ycia s¹ powszechnie znane, gdy¿ lubi je uzewnêtrzniaæ. Robi wszystko, by j¹ zauwa¿ono. Ubiera siê pstrokato, w u brania o dziwacznym kroju. Zaborcza, potrzebuje stale publicznoœci.

£atwo poj¹æ, ¿e jest to jedno z najbardziej dynamicznych imion. Dynamiczny, aktywny, trochê egoista, a trochê marzyciel. Nie przywi¹zuje siê na d³ugo ani do jednej pracy, ani do tych samych twarzy. Chyba, ¿e bêdzie wykonywa³ zawód, który sprawia mu satysfakcjê. Staæ go wówczas na du¿e osi¹gniêcia.

Dziêki ¿yciowemu sprytowi potrafi za³atwiæ wiele spraw. Swoimi sukcesami cieszy siê jak dziecko. Nie znosi natomiast bycia w cieniu. Reakcje silne i nieraz zbijaj¹ce z tropu, nic jej nie umyka! Zadziwiaj¹ca pamiêæ pozwala jej od dzieciñstwa stwarzaæ pozory, ¿e zrozumia³a lekcjê, podczas gdy powtarza jedynie to, co zapamiêta³a. Posiada dwoist¹ osobowoœæ: z jednej strony powa¿na osoba, z drugiej wieczna smarkula, pe³na radoœci ¿ycia. Pod teatralno-rozrywkowym aspektem ukrywa siê istota niezbyt dobrze czuj¹ca siê w swej skórze, która obawia siê ods³oniæ prawdziw¹ twarz, nie chc¹c zdradziæ wzruszenia. Jej moralnoœæ usypia w codziennoœci i wtedy wszystko gra. Ale gdy budzi siê pod wp³ywem impulsu albo chêci zwrócenia na siebie uwagi, zrobi³aby nie wiadomo co!

Jest zbyt zakochany w sobie, aby wielk¹ czu³oœci¹ darzyæ kogoœ innego. W towarzystwie stara siê odgrywaæ widoczn¹ rolê. Do dobrego samopoczucia potrzebuje uczestnictwa w ¿yciu œwiata – musi do wszystkiego siê mieszaæ, doradzaæ, wybieraæ, zmieniaæ, inaczej czuje siê niepotrzebny i nieszczêœliwy. Jego s³abym punktem jest duma, pragnienie imponowa nia i zyskiwania aprobaty. Nie stroni od rozmów na najbardziej dra¿liwe tematy. Nieraz ucieka, zanim stwierdzi, jakiej natury niebezpieczeñstwo mu zagra¿a. Jego przyjaŸñ jest nietrwa³a, a ¿e do tego jest egocentrykiem, nie jest ³atwo byæ jego przyjacielem. Jego wrodzony egoizm powoduje, ¿e os¹dza wydarzenia z w³asnego punktu widzenia, zabarwionego hedonizmem, i chêtnie za cel ¿ycia postawi³by poszukiwanie przyjemnoœci.

ARCHITEKTURA US£UGI ARCHITEKTONICZNOIN¯YNIERYJNE

Szkice nowojorskie

Adwokaci: Connors and Sullivan Attorneys at Law PLLC, Joanna Gwozdz - adwokat, tel. 718-238-6500 ext. 233 Romuald Magda, Esq. - Biuro Prawne, 776 A Manhattan Ave. Greenpoint, tel. 718-389-4112; romuald@magdaesq.com The Law Office of Stan Weber, PLLC, 100 Church Street, 8 Fl., Manhattan tel. 646-827-9393 Agencje: Ania Travel Agency, 57-53 61st Street, Maspeth, tel. 718-416-0645 Anna-Pol Travel, 821 A Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-349-2423 Emilia’s Agency, 574 Manhattan Ave, Greenpoint, tel .718-609-1675, 718-609-0222, Fax: 718-609-0555, E-mail: sroczynska@mail.com Norman Travel Agency, tel. 718-351-6370 info@normantravelagency.com www.normantravelagency.com https://facebook.com/ NormanTravelAgency Norman Travel Vacations, 1002 Foster Ave., Brooklyn, NY; 1871 Stafford Drive, Bushkill, Pensylwania, tel. 718-702-2876 travelnorman@yahoo.com Polonez, 159 Nassau Ave. Greenpoint; tel. 718-389-2422 Medycyna Naturalna Acupuncture and Chinese Herbal Center, 144-48 Roosevelt Ave.#MD-A, Flushing, tel.718-359-0956; 1839 Stillwell Ave. Brooklyn, tel. 718-266-1018 Apteki - Firmy Medyczne Markowa Apteka Pharmacy 831 Manhattan Ave., Greenpoint tel. 718-389-0389; www.MarkowaApteka.com MA Surgical Supplies, Inc. 314 Roebling St., Williamsburg, tel. 718-388-3355 Lorven Apteka, 1006 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-349-2255 Sai Apteka, 151 Nassau Avenue, Greenpoint, tel. 718-349-8989 Domy pogrzebowe Arthur’s Funeral Home, 207 Nassau Ave. (róg Russel), Greenpoint Tel. 718. 389-8500 Morton Funeral Home - Ridgewood Chapeles, 663 Grandview Ave., Ridgewood, tel. 718-366-3200 Firmy wysy³kowe Doma Export, 1700 Blancke Street, Linden, NJ, tel. 908-862-1700; Biura turystyczne: tel. 973-778-2058; 1-800229-3662 services@domaexport.com

Budynki rezydencyjne i komercyjne: – Plany i ich zatwierdzenia (approvals) – nowe budynki/przebudowy/rojekty wnêtrz/legalizacje – Zatwierdzenia planów przez Komisjê Konserwacji Zabytków (Landmark Preservation Commission Approval) – Zezwolenia (permits), ceryfikaty legalnego u¿ytkowania (Certificate of Occupancy) – Przygotowywanie aplikacji i ich z³o¿enie (Expediting), – Usuwanie Wykroczeñ "DoB/ ECB violations removal", – Zoning Analizy, Prawo Budowlane (Building Codes Compliance) – inspekcje strukturalne, LL 11 inspekcje fasad, etc.

TAKOTO DESIGN, Zbigniew (718) 726-6237; e-mail: TAKOTO@gmail.com

POLECAMY

immanentny TAJ i fenomenologia ducha...

Zbigniew Dziubek-Takoto

Gabinety lekarskie Joanna Badmajew, MD, DO, Medycyna Rodzinna, 6051 Fresh Pond Road, Maspeth, tel. 718-456-0960 Anna Duszka, MD - pediatra 934 Manhattan Ave. Greenpoint 718-389-8585lub ZocDoc.com Centrum Medyczno-Rehabilitacyjne 157 Greenpoint Ave., Greenpoint tel. 718-349-1200 Greenpoint Eye Care LLC, dr Micha³ Kiselow, okulista, 909 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-0333

Przychodnia Medyczna, 126 Greenpoint Avenue, Greenpoint lekarze: Andrzej Salita, Urszula Salita, Florin Merovici; tel. 718-389-8822, 24h. 917-838-6012 Naprawa samochodów JK Automotive, 384 McGuinness Blvd. Greenpoint, tel. 718-349-0433 Nieruchomoœci – Po¿yczki Adas Realty, 150 N 9th Street, Williamsburg, tel.718-599-2047; Belvedere Bridge Enterprises, 610 Manhattan Ave. Greenpoint, tel. 718-349-9700; 60-43 Maspeth Avenue, Maspeth, tel. 718-416-1111 Cezary Doda - Better Homes and Garden RE, tel. 718-544-4000; 917-414-8866, e-mail: cezar@cezarsells.com Greenpoint Properties Inc. Real Estate - Danuta Wolska, 933 Manhattan Ave. Greenpoint, tel. 718-609-1485 www.greenpointproperties.com Rozliczenia podatkowe Bo Tax Service, Bo¿ena Pietrucha, 144 Nassau Ave. Greenpoint, tel. 347-252-4535; 917-864-7091 Business Consulting Corp. Ewa Duduœ, 110 Norman Ave. Greenpoint, tel. 718-383-0043, cell. 917-833-6508 Micha³ Pankowski Tax & Consulting Expert, 896 Manhattan Avenue Suite 27 (na piêtrze) Greenpoint, tel. 718- 609-1560 lub 718-383-6824; Teresa Piasecki -Certified Public Accountant, 156 Nassau Ave, Greenpoint, tel. 718-349-2171, cell. 347-419-2808 Sale bankietowe i koncertowe Lehman Center, 250 Bedford Park Blvd. West, Bronx, NY, www.lehmancenter.org Box Office: 718-960-8833 Princess Manor, 92 Nassau Ave, Greenpoint tel. 718-389-6965 www.princessmanor.com Sklepy Fortunato Brothers, 289 Manhattan Ave. Williamsburg, tel. 718-387-2281 W-Nassau Meat Market, 915 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-6149 Szko³y - Kursy Caring Professionals, 7020 Austin Street, Suite 135, Forest Hills, tel. 718-897-2273 Kobo Music Studio, nauka gry instrumentach, lekcje œpiewu, tel. 718-609-0088 Unia Kredytowa Polsko-S³owiañska Federalna Unia Kredytowa: www.psfcu.com 1-800-297-2181; 718-894-1900; Us³ugi ró¿ne Plumbing & Heating, 53-28 61st Street, Maspeth, tel. 718-326-9090 Ziggy Stone.Co, Construction Services, tel. 917-696-8980; 718-480-8747


KURIER PLUS 1 MARCA 2014

23

FOTO: BEATA KRUZEL

Skautowy Znak naszym drogowskazem na ¿yciowe drogi S³owami tytu³u dzisiejszego artyku³u druhna harcmistrzyni Krystyna Kajkowska-Merrick, komendantka Chor¹gwi Harcerek w Stanach Zjednoczonych rozpoczê³a swój list z pozdrowieniami do harcerek i instruktorek z okazji DNIA MYŒLI HARCERSKIEJ. Dzieñ myœli harcerskiej przypada 22go lutego, w dniu urodzin lorda Baden-Powella, za³o¿yciela ruchu skautowego. Druhna harcmistrzyni doda³a równie¿ cytat z „Ody do m³odoœci Adama Mickiewicza: „zestrzelmy myœli w jedno ognisko i w jedno ognisko duchy…” oraz ¿yczenia: „przesy³am serdeczne myœli przyjaŸni harcerskiej, któr¹ dzielimy „od lat najm³odszych do póŸnej siwizny”. Niech nam rozjaœniaj¹ nasz¹ przysz³oœæ i nadal rozgrzewaj¹ nasze serca do s³u¿by Bogu, Polsce i bliŸnim. W niedzielê, 23-go lutego odby³o siê harcerskie spotkanie z okazji Dnia Myœli Braterskiej. Jest to wielkie œwiêto ZHP, które co roku, na wschodnim wybrze¿u obchodzone jest w innym oœrodku. Tym razem ponad 250 harcerek, harcerzy, starszej m³odzie¿y Wêdrowniczej oraz instruktorki hufca ¿eñskiego „Podhale” instruktorzy z hufca mêskiego ‘Warmia” jak i mnóstwo rodziców zjecha³o siê do goœcinnej Fundacji Kulturalnej w Clark, New Jersey. Uroczysty raport jednostek ze stanów Massachusetts, Connecticut, New York, New Jersey, Pennsylwanii i Maryland, zosta³ z³o¿ony hufcowej phm. Ani Kulakowskiej i hufcowemu phm. Adamowi Horelikowi. Wiemy, ¿e harcerz kocha Boga przede wszystkim, wiêc œwiêtowanie rozpoczê³o siê Msz¹ œw., któr¹ odprawi³ ks.

Bronis³aw Wielgus z koœcio³a Œw. Wojciecha z Elizabeth, NJ. Po pysznym obiedzie przygotowanym przez Ko³o Przyjació³ Harcerstwa przy Fundacji, odby³y siê zajêcia i æwiczenia dla m³odszej i starszej m³odzie¿y. Grono instruktorskie mia³o wtedy okazjê spotkaæ siê z mi³ym goœciem, specjalnie zaproszonym na tê doroczn¹ uroczystoœæ. Harcmistrz Mateusz St¹siek, Konsul Rzeczypospolitej Polskiej w Nowym Jorku, przyby³ na nasze spotkanie razem z ma³¿onk¹ Ew¹, równie¿ harcerk¹, córeczk¹ oraz znajom¹ instruktork¹ druhn¹ Juli¹ z Krakowa. W ci¹gu roku harcerze pracuj¹ osobno w swoich oœrodkach, a spotykaj¹ siê razem tylko trzy razy do roku – podczas Dnia Myœli Harcerskiej, na trzydniowym biwa-

Pi¹tek w kinie

Ale katastrofa!

Pompeje zniszczone wybuchem i zasypane popio³em wulkaniczym Wezuwiusza w roku 79 n. e. zas³uguj¹ na lepszy film, ni¿ „Pompei” Paula W. S. Adersona. Owszem, film zrobiono z wielkim rozmachem. Jest to rozmach efektów specjalnych. Katastrofa miasta przes³ania dramat ludzki, a ten jest zawsze ciekawszy. A najciekawszy z katastrof¹ naturaln¹ w tle. Jednak tu ognie, dymy i popio³y wysuwaj¹ siê na pierwszy plan. Dramat ludzki, owszem jest, choæ zdecydowanie za s³abo rozegrany.

Celtycki gladiator Milo (Kit Harington) zakochuje siê z wzajemnoœci¹ we Flavii (Emily Browing), córce bogatego kupca, który planuje przebudowaæ centrum miasta. Potrzebuje poparcia wa¿nego polityka. Okazuje siê nim senator Corvis (Kiefer Sutherland). Kilkanaœcie lat wczeœniej Corvis wymordowa³ plemiê i rodzinê Mila podczas wyprawy do Brytanii. A teraz rywalizuje z tym niewolnikiem i gladiatorem o piêkn¹ i m³od¹ kobietê. Milo go rozpoznaje, ale on Mila nie poznaje, który by³ wtedy dzieckiem schowanym w stercie trupów.

Postaæ demonicznego senatora jest tak mocno przerysowana, ¿e Milo nie stanowi dla niego dramaturgicznej przeciwwagi. Kit Harington w tej roli wypada blado, chocia¿ jest przystojny i piêknie zbudowany. Ale takich m³odzieñców w staro¿ytnym Rzymie by³o wielu. Córka bogatego kupca nie mog³aby zakochaæ siê w gruncie rzeczy w tym dzikim, aczkolwiek mocarnym prostaku. Nale¿a³oby stworzyæ podstawê psychologiczn¹ zwi¹zku, by to uprawdopodobniæ. Niedopracowana psychologia powoduje, ¿e trudno przej¹æ siê powa¿nie fabu³¹. Wyj¹tek stanowi¹ chwile gnie-

ku majowym oraz na akcjach letnich. Harcmistrz-Konsul mia³ okazjê zobaczyæ nasze szeregi harcerskie zwykle rozproszone po parafiach i skupiskach Polonii i odnowiæ znajomoœci zawarte z przedstawicielami ZHP. W programie spotkania znalaz³ siê wspólny kominek pe³en weso³ych pokazów, piosenek i zabaw. Na zakoñczenie, podczas gawêdy druh hufcowy wspomnia³, ¿e Dzieñ Myœli jest wspania³¹ okazj¹ do zawarcia nowych przyjaŸni, spotkania siê z przyjació³mi, a nawet poznania przysz³ej ¿ony lub mê¿a, bo przecie¿ jest wœród organizacji wiele harcerskich rodzin. Ten fakt mo¿e poœwiadczyæ w³asnym doœwiadczeniem ni¿ej podpisana.

Hm. Maria Bielska

wu widza na niesprawiedliwoœæ i okrucieñstwo Rzymian. Zreszt¹, Harrington i Browing s¹ s³abymi aktorami. Realizatorzy nie boj¹ siê pokazywaæ tortur i okrutnych mordów, lecz powstrzymuj¹ siê przed scen¹ orgii Rzymianek z gladiatorami przed walk¹, chocia¿ j¹ sygnalizuj¹. A przecie¿ nie po to siê chodzi do kina, ¿eby wyobra¿aæ sobie to, na co lepiej popatrzeæ. Zawa¿y³a obawa o kasê. Film ten jest dozwolony od lat 13. W dzisiejszym œwiecie wyuzdan¹ œmieræ uwa¿a siê bowiem za lepsz¹ rozrywkê dla m³odzie¿y od wyuzdanego seksu. Zag³ada Pompei pe³ni emocjonaln¹ rolê zemsty bogów celtyckich na okrutnych Rzymianach. I jest na co popatrzeæ. Wal¹cy siê amfiteatr wyzwala panikê podczas walki gladiatorów. Potê¿ne s³upy ognia, gorej¹ce od³amy skalne, p³omienista lawa, wielkie k³êby szarego popio³u wzniecaj¹ po¿ary i przykrywaj¹ rozleg³e miasto nad morzem, czasem ogl¹dane z lotu ptaka, a czasem z poziomu ulicy, gdy t³um mieszkañców ucieka przed napieraj¹cymi falami morskimi, które nios¹ na grzbietach okrêty aby wbijaæ je w ciasne ulice. Zniszczenie miasta przez Wezuwiusz by³o ma³ym epizodem w dziejach Cesarstwa. Nie da siê tego potraktowaæ jako os¹d nad Imperium Rzymskim. Zw³aszcza, ¿e to wspania³a cywilizacja techniczna, co dok³adnie widaæ. Wybuch wulkanu na koñcu pe³ni rolê równowagi emocjonalnej dla rzezi plemienia celtyckiego na pocz¹tku filmu. Coœ w rodzaju wyrówanania krzywdy. Jednak jest to mia³kie i puste widowisko. Nie wychodzimy z kina ani m¹drzejsi ani lepsi. A kto pamiêta „Satyricon” Federico Felliniego, bêdzie mu przykro, ¿e kino mog³o upaœæ tak nisko w tworzeniu obrazu Cesarstwa Rzymskiego. Nawet „Gladiator” Ridleya Scotta by³ zdecydowanie lepszy.

Krzysztof K³opotowski


24

KURIER PLUS 1 MARCA 2014


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.