ER KURI
NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS
P L U S
P O L I S H NUMER 1019 (1319)
W E E K L Y
M A G A Z I N E
ROK ZA£O¯ENIA 1987 TYGODNIK
PE£NE E-WYDANIE KURIERA W INTERNECIE: WWW.KURIERPLUS.COM
➭ ➭ ➭ ➭ ➭ ➭
Merkel w Warszawie – str. 5 Bezpieczeñstwo militarne i energetyczne – str. 7 Dystyngowany pan Seidenman – str. 9 Joan Rivers – Wœciek³a i z³oœliwa – str. 13 Zd¹¿yæ do koñca marca – str. 19 Adam Skar¿yñski Cz³owiekiem Roku – str. 23
15 MARCA 2014
Adam Sawicki
Ukraina na krawêdzi
Odtworzenie ZSRR by³oby najwiêksz¹ tragedi¹ XXI wieku – przekonywa³ amerykañskich gospodarzy premier ukraiñski Arsenij Jaceniuk. W œrodê spotka³ siê w Waszyngtonie z prezydentem Barackiem Obam¹, który zapewni³ go, ¿e USA „stoj¹ z Ukrain¹”. Jaceniuk nawi¹za³ tymi s³owy do wypowiedzi rosyjskiego prezydenta W³adimira Putina, ¿e upadek ZSRR by³ najwiêksz¹ tragedi¹ XX wieku. Putin powiedzia³ to kilka lat temu; dopiero taraz zabra³ siê do naprawy rzekomego b³êdu historii, zgromadziwszy najpierw 500 miliardów dolarów rezerw dewizowych, które pomog¹ Rosji przetrwaæ ewentualne sankcje gospodarcze Zachodu. W interwencjê wojskow¹ Zachodu nikt nie wierzy i jej nie chce. Jaceniuk zadeklarowa³ podczas wizyty w USA pragnienie zbli¿enia z Uni¹ Europejsk¹. Zapowiedzia³ te¿ podpisanie politycznej czêœci uk³adu stowarzyszeniowego z UE ju¿ 21 marca. W tym dniu odbêdzie siê w Brukseli spotkanie na szczycie pañstw cz³onkowskich. Unia obieca³a Ukrainie po¿yczkê w wysokoœci 15 miliardów dolarów, podczas gdy Stany Zjednoczone obiecuj¹ tylko 1 miliard, w postaci gwarancji rz¹dowych dla po¿yczek prywat-
nych dla Ukrainy. Gwarancje te musz¹ dopiero byæ zatwierdzone przez Kongres. To wszystko jest za ma³o dla zapobie¿enia finansowej zapaœci kraju, który potrzebuje 35 miliardów dolarów do koñca 2015 roku. Rozmowa z amerykañskim prezydentem w Bia³ym Domu mia³a na celu wzmocnienie morale Ukrainy w obliczu konfrontacji z Rosj¹. Obama powtórzy³ swe ostrze¿enie, ¿e jeœli Kreml nie zmieni polityki, to za to zap³aci. Spotkanie mia³o miejsce w œrodê, na cztery dni przed zaplanowanym referendum na Krymie w sprawie przy³¹czenia siê do Rosji. W³adze Ukrainy twierdz¹, ¿e Rosja zgromadzi³a nad granic¹ 80 tysiêcy ¿o³nierzy, tworz¹c „zagro¿enie inwazj¹ na pe³n¹ skalê”, czemu zaprzeczy³ rosyjski wiceminister obrony. Ale prezydent Putin powiedzia³ wczeœniej, ¿e jest gotów „u¿yæ wszelkich œrodków” chroni¹c mówi¹c¹ po rosyjsku ludnoœæ ➭8 wschodniej Ukrainy.
u Arsenij Jaceniuk podczas spotkania z Barackiem Obam¹.
Najwiêkszy polski Sprawiedliwy Henryk S³awik uratowa³ na Wêgrzech ponad piêæ tysiêcy polskich ¯ydów. Je¿eli liczba uratowanych z Holokaustu by³aby miar¹ zas³ug, to jest on najwiêkszym polskim Sprawiedliwym i jednym z najwiêkszych Sprawiedliwych w ogóle, bo na piêciu tysi¹cach uratowanych przed Zag³ad¹ nie koñczy siê lista dobrych uczynków tego cz³owieka.
u Henryk S³awik – oblicza siê, ¿e podczas wojny uratowa³ 30 tys. Polaków, w tym piêæ tysiêcy polskich ¯ydów.
Henryk S³awik urodzi³ siê w 1894 roku w Szerokiej, która dziœ jest czêœci¹ Jastrzêbia-Zdroju. Ten wywodz¹cy siê z bardzo biednej rodziny samouk doszed³ do stanowiska redaktora naczelnego „Gazety Robotniczej”, pisma œl¹skich socjalistów, prezesa Syndykatu Dziennikarzy Polskich Œl¹ska i Zag³êbia D¹browskiego, radnego Katowic i reprezentanta Œl¹ska w genewskiej Lidze Narodów. Zapisa³ piêkn¹ kartê w trzech powstaniach o polskoœæ Œl¹ska, organizowa³ uniwersytety robotnicze i kluby sportowe, kierowa³ Stowarzyszeniem Kulturalno-Oœwiatowym M³odzie¿y Robotniczej „Si³a”... Za sw¹ dzia³alnoœæ i udzia³ w przygotowaniach i obronie Œl¹ska przed Niemcami trafi³ S³awik na listê Œl¹zaków, wyznaczonych przez hitlerowców do aresztowania w pierwszej kolejnoœci. Znalaz³ siê wœród oko³o 150 tysiêcy wojennych uchodŸców wojskowych i cywilnych, przed którymi przyjazne Polakom Wêgry po 17 wrzeœnia „39 – mimo o strych sprzeciwów Hitlera – otworzy³y swe granice. Spotkanie w jednym z obozów pod Miskolcem z Józsefem Antallem seniorem, którego rz¹d Królestwa Wêgier mianowa³ pe³nomocnikiem do spraw opieki nad uchodŸcami wojennymi, sprawi³o, ¿e do genera³a W³adys³awa Sikorskiego nie dotar³. Sta³ siê bliskim wspó³pracownikiem tego charyzmatycznego Wêgra, którego nasi rodacy nazwali Ojczulkiem Polaków. Przy jego pomocy ju¿ na
prze³omie lat 1939 – 1940, kieruj¹c polskim Komitetem Obywatelskim, zacz¹³ organizowaæ warunki pobytu na Wêgrzech dla dziesi¹tek tysiêcy wspó³rodaków (zakwaterowanie, praca, szko³y dla dzieci i m³odzie¿y, edukacja doros³ych, opieka medyczna, zajêcia kulturalne, ¿ycie religijne). Du¿¹ pomoc¹ w tej nie³atwej pracy by³o przyznanie mu na pocz¹tku 1940 roku przez rz¹d RP na wychodŸstwie potrzebnych pe³nomocnictw. Od samego pocz¹tku – bez instrukcji z Londynu na podstawie niepisanej, tajnej umowy z Antallem i we wspó³pracy z katolickimi duchownymi wystawiaj¹cymi fa³szywe metryki chrztu – urz¹d S³awika wyrabia³ ¯ydom z Polski nowe dokumenty na nowe, polsko-brzmi¹ce nazwiska. Kamufla¿owym majstersztykiem S³awika i Antalla by³o za³o¿enie w Vácu nad Dunajem... Sierociñca Dzieci Polskich Oficerów, który w rzeczywistoœci by³ domem dla niemal stu ¿ydowskich sierot. Najrozmaitszymi drogami i sposobami dotar³y one na Wêgry wiosn¹ 1943 r. wraz z ostatni¹ fal¹ oko³o piêciu tysiêcy ¿ydowskich uciekinierów, g³ównie z po³udnia Polski. Sierotom równie¿ wyrobiono nowe dokumenty, nauczono ¿egnaæ siê znakiem krzy¿a, podstawowych modlitw w jêzyku polskim, a w niedzielê okrê¿nymi ulicami parami prowadzono na mszê do katolickiego koœcio³a, by mieszkañcy widzieli, gdzie te dzieciaki siê modl¹. ➭ 12
2
KURIER PLUS 15 MARCA 2014
Wystawa nowych prac Artura Skowrona Od 10 marca do 21 kwietnia 2014 w kawiarni Starbucksna Greenpoincie czynna jest wystawa malarstwa Artura Skowrona pt.”Recent Works”. Artur urodzi³ siê w 1982 r. w Starachowicach . Od 1990 r. mieszka w Nowym Jorku, gdzie ukoñczy³ High School of Art & Design na Manhattanie. Dyplom Master Degree ze sztuk piêknych zdoby³ na Queens College. Uprawia malarstwo, grafikê i fotografiê czarno-bia³¹. Cz³onek grupy Emocjonalistów i Rockaway Artists Alliance. Bra³ udzia³ w kilkudziesiêciu wystawach m.in. w Polsce, Niemczech, Francji, Danii, Chinach, Korei P³d. i w USA. Pisze wiersze i gra na fortepianie. W wolnych chwilach wêdkuje. Janusz Skowron, organizator wystawy
STARBUCKS 910 Manhattan Ave Brooklyn, NY 11222 Link relacji wideo z wystawy: http://youtu.be/g5475nFOdwg
MEN’S WOMEN’S CHILDREN’S SHEEPSKIN COAT & JACKETS
Ostatnia, Wielka, Posezonowa Wyprzeda¿! Zni¿ka - od 20 - 40 proc.
na gotowe ko¿uchy damskie i mêskie. W sprzeda¿y tak¿e kamizelki i czapki. WAC£AW BALCERZAK
TEL. 718.599.3377 FAX: 718-599-3268
179 BAYARD STREET (róg McGuinness Blvd.) BROOKLYN, NY 11222
3
KURIER PLUS 15 MARCA 2014
 POLSKA
Nowy przewodnicz¹cy Konferencji Episkopatu Polski
Arcybiskup Stanis³aw G¹decki w drugim g³osowaniu zosta³ wybrany przewodnicz¹cym Konferencji Episkopatu Polski. Na tym stanowisku zast¹pi³ arcybiskupa Józefa Michalika. Dotychczasowy metropolita poznañski uwa¿any jest za cetroprawicowego i kompromisowego. Za priorytetowe uznaje sprawy zwi¹zane z m³odzie¿¹, rodzin¹, powo³aniami kap³añskimi i ubogimi.
15 lat Polski w NATO
12 marca 1999 w Independence w stanie Missouri, Polska, Czechy i Wêgry zosta³y oficjalnie przyjête do NATO. Dokumenty akcesyjne w imieniu rz¹du Jerzego Buzka podpisa³ ówczesny minister spraw zagranicznych Bronis³aw Geremek.
Najnowszy sonda¿
Tylko PO i PiS zyskuj¹, pozosta³e partie trac¹. Gdyby wybory do Parlamentu Europejskiego odbywa³y siê dziœ, to wygra³oby je Prawo i Sprawiedliwoœæ. Na tê partiê zag³osowa³oby 27 proc. wyborców (notowania posz³y w górê o 2 punkty). Druga jest Platforma Obywatelska z 25. proc. poparciem (jej notowania posz³y w górê o 5 punktów). SLD zyska³o 8 proc. poparcia (5 punktów w dó³). Europa Plus i Twój Ruch po 7 proc. poparcia (4 punkty w dó³).
Wrêczono Polskie Or³y
Wyró¿nienia przyznane przez Polsk¹ Akademiê Filmow¹ s¹ odpowiednikami amerykañskich Oscarów i francuskich Cezarów. Do tegorocznych Or³ów kandydowa³o 46 polskich filmów fabularnych. Najwiêcej statuetek otrzyma³y filmy: „Ida”, „Chce siê ¿yæ” i „Papusza”. Najwiêkszym przegranym by³ film o Wa³êsie, który mimo licznych nominacji, nie otrzyma³ ¿adnej statuetki.
Najwiêkszy showroom
14 km. od £odzi, na obrze¿ach miasteczka Rzgów, biznesmen Antoni Ptak wybudowa³ najwiêkszy w Polsce showroom. Sk³ada siê na niego siedem obiektów handlowych o ³¹cznej powierzchni 120 tys. m2. Kupuj¹ tam przede wszystkim hurtownicy, m.in. z Rosji i Ukrainy. Najwiêksze zainteresowanie budzi odzie¿, obuwie i bi¿uteria. Antoni Ptak ma dziesi¹te miejsce na liœcie najbogatszych Polaków miesiêcznika Forbes.
Tydzieñ z plusem
Wspólne pasje, ró¿ne wizje 28 marca, w pi¹tek, o godz. 19: 00 zapraszamy na kolejny wernisa¿ w Galerii Kuriera Plus. Tym razem przedstawimy Pañstwu artystki z New Jersey. Wystawa „Wspólne pasje, ró¿ne wizje” prezentuje twórczoœæ czterech kobiet, które od lat ³¹czy malarska pasja: Anna Bis – ekonomista – autorka subtelnych, impresjonistycznych pejza¿y, wra¿liwych, delikatnych portretów. Katarzyna Iwaniec – dr matematyki – ekspresjonistka o ciekawej kolorystycznie palecie, rzeŸbiarka figuratywna. Jej prace poruszaj¹, dotykaj¹ podœwiadomoœci, nios¹ du¿y ³adunek emocjonalny. Halina Nawrot – architekt – portrecistka maluj¹ca w konwencji subtelnego realizmu oddaj¹cego osobowoœæ modela, zafascynowana œwiat³em i kolorem w studiach kwiatów i krajobrazu. Ewa Zeller – zabytkoznawca – znana z piêknych, dekoracyjnych kompozycji, wyrafinowanych martwych natur, portretów, krajobrazów i studiów kwiatów. Koleje losu sprawi³y, ¿e wszystkie mieszkamy w New Jersey. Pozna³yœmy siê na lokalnych plenerach malarskich. Lubimy swoje towarzystwo, a zami³owanie do sztuki i malarska pasja sta³y siê pod³o¿em do czêstych spotkañ, artystycznych eskapad, wymiany pogl¹dów i doœwiadczeñ, wspólnego udzia³u w wystawach. Uwa¿amy wspólnie spêdzony czas za odprê¿aj¹cy i rozwijaj¹cy zarazem. Na-
sze prace eksponowane by³y na wielu konkursach i niektóre z nich zosta³y wyró¿nione nagrodami. Prace, które chcemy pokazaæ w Galerii Kuriera to wybór pejza¿y, portretów i martwych natur powsta³ych w ci¹gu ostatnich dwóch lat. Wspólne plenery pozwoli³y nam poznaæ wiele malowniczych zak¹tków i zaowocowa³y seri¹ osobistych pejza¿y. Fascynacja sztuk¹ portretu sprawi³a, ¿e regularnie spotykamy siê w pi¹tki na tak zwanym „Open Studio” w galerii Ryszarda Drucha. Naszymi modelami s¹ Polacy z Trenton. To znakomite æwiczenie da³o w efekcie malarskie studium Polonii. Czêsto równie¿ malujemy sobie nawzajem.
SANKTUARIUM O. PIO NA MANHATTANIE
Andriej I³³arionow, by³y doradca W³adimira Putina (doradza³ mu przez piêæ lat w sprawach ekonomicznych), uwa¿a, ¿e w obrêbie zainteresowañ Rosji jest nie tylko Krym, ale tak¿e wschodnia i po³udniowa czêœæ Ukrainy. Zdaniem I³³ariowicza, obecne napiêcie jest na tyle powa¿ne, ¿e mo¿e przerodziæ siê w III wojnê œwiatow¹.
Znikniêcie Boeinga 777
Samolot malezyjskich linii lotniczych z 239 osobami na pok³adzie, w godzinê po starcie z lotniska Kuala Lumpur, znikn¹³ z radarów. Poszukiwania samolotu trwaj¹ od piêciu dni na obszarze 50 tys. km kw. Prowadzone s¹ z udzia³em 42 statków i 39 œmig³owców i samolotów.
KURIER PLUS sekretarz redakcji Anna Romanowska
sta³a wspó³praca
Izabela Barry, Andrzej Józef D¹browski, Halina Jensen, Czes³aw Karkowski, Krzysztof K³opotowski, Bo¿ena Konkiel Weronika Kwiatkowska, Krystyna Mazurówna, Agata Ostrowska-Galanis, Aneta Radziejowska, Katarzyna Zió³kowska
Biznes nie chce sankcji
Ostrzega przed III wojn¹ œwiatow¹
Zapraszamy 145 Java Street, Greenpoint (718) 389.3018
redaktor naczelny Zofia Doktorowicz-K³opotowska
 ŒWIAT Amerykañski wielki biznes nieoficjalnie sprzeciwia siê sankcjom wobec Rosji. Biznesmeni obawiaj¹ siê, ¿e USA wprowadzi sankcje jednostronne, co spowoduje przejêcie ich udzia³ów przez konkurencjê z Europy i Azji. W 2012 firmy z USA zainwestowa³y w Rosji ponad 14 miliardów dolarów.
Prezentujemy pañstwu wystawê, która opowiada o naszej przyjaŸni i malarskich przygodach, o zami³owaniu, które przerodzi³o siê w pasjê i sposób na niezwykle i barwne ¿ycie. Podczas wieczoru wyst¹pi¹ równie¿ muzyk Krzysztof Medyna oraz aktor Tadeusz Turkowski przedstawiaj¹c krótki fragment spektaklu zatytu³owanego „Poezja i Muzyka”, który przygotowuj¹ na wiosnê tego roku. Bêdzie to dialog poezji z muzyk¹. Zapowiada siê bardzo ciekawy wieczór.
korespondenci z Polski Jan Ró¿y³³o,Eryk Promieñski
Ojcowie Kapucyni zapraszaj¹ 22 marca (sobota) o godz. 6:00 wieczorem na
WIELKOPOSTN¥ MSZÊ ŒWIÊT¥ w jêzyku polskim za wstawiennictwem Œw. O. Pio Po mszy œwiêtej odbêdzie siê Koncert Pieœni Wielkopostnych, na który serdecznie zparaszamy. Adres Sanktuarium: Saint John the Baptist Church 210 W 31 Street (przy 7 Ave.) Manhattan, New York METRO: Penn Station
fotografia Zosia ¯eleska-Bobrowski
sk³ad komputerowy Marek Rygielski
wydawcy John Tapper Zofia Doktorowicz-K³opotowska
Adam Mattauszek
Kurier Plus, Inc . Adres : 145 Java Street
Brooklyn, NY 11222
Tel : (718) 389-3018 (718) 389-0134 Fax : (718) 389-3140 E-mail : kurier@kurierplus.com Internet : http://www.kurierplus.com Redakcja nie odpowiada za treœæ og³oszeñ.
4
KURIER PLUS 15 MARCA 2014
Na drogach Prawdy Bo¿ej
Najdro¿szy: WeŸ udzia³ w trudach i przeciwnoœciach znoszonych dla Ewangelii wed³ug danej mocy Boga, który nas wybawi³ i wezwa³ œwiêtym wezwaniem, nie dziêki naszym czynom, lecz stosownie do w³asnego postanowienia i ³aski, która nam dana zosta³a w Chrystusie Jezusie przed wiecznymi czasami. Ukazana natomiast zosta³a teraz przez pojawienie siê naszego Zbawiciela, Chrystusa Jezusa, który przezwyciê¿y³ œmieræ, a rzuci³ œwiat³o na ¿ycie i nieœmiertelnoœæ przez Ewangeliê. 2 Tm 1, 8b–10
P
odró¿ do Ziemi œwiêtej, to pielgrzymka ¿ycia. Jeœli potraktujemy j¹ szczególnie – a nie jak jeden z wielu wycieczkowy wyjazd – to wrócimy do naszych domów przemienieni, z nadzwyczajnym œwiat³em w duszy. Inaczej bêdziemy odbieraæ s³owo, która pada w koœciele z ambony. Takiej energii duchowej nie dostarcz¹ nam nawet najlepsze rekolekcje. Dotyk ska³y na któr¹ sp³ywa³a krew Chrystusa i dotyk zimnego kamienia, który zosta³ opromieniony blaskiem Chrystusa zmartwychwsta³ego jest nie do opisania. Ta nieopisana rzeczywistoœæ g³êboko zapada do naszych serc, które staje siê inne, jakby przemienione dotykiem samego Boga. Bo w³aœnie po to wybieramy siê do Ziemi Œwiêtej, aby jeszcze pe³niej doœwiadczyæ obecnoœci Boga w naszym ¿yciu. W czasie pielgrzymowania szlakami Chrystusa wspinamy siê tak¿e na Górê Tabor, o której mówi Ewangelia na dzisiejsz¹ niedzielê. Ze szczytu Góry rozci¹ga siê przepiêkny widok na Dolinê Jezreel. Przy s³onecznej pogodzie mo¿emy dostrzec pasma gór D¿abal Dahi i Gilboa, oœnie¿ony Hermon i Góry Karmelu nad Morzem Œródziemnym. Spogl¹damy tak¿e w niebo. To tu, nieca³e 2000 lat temu ze œwietlistego ob³oku da³ siê s³yszeæ g³os: „To jest mój Syn umi³owany, w którym mam upodobanie, Jego s³uchajcie”. To wydarzenie sta³o siê niejako mo¿liwe dziêki temu, ¿e prawie 4000 lat temu Abram, któremu Bóg zmieni³ imiê na Abraham us³ucha³ g³osu z nieba: „WyjdŸ z twojej ziemi rodzinnej i z domu twego ojca do kraju, który ci uka¿ê. Uczyniê bowiem z ciebie wielki naród, bêdê ci b³ogos³awi³ i twoje imiê rozs³awiê: staniesz siê b³ogos³awieñstwem. Przez ciebie bêd¹ otrzymywa³y b³ogos³awieñstwo ludy ca³ej ziemi”. Abram opuœci³ Charan, bogate miasto portowe w pó³nocno-wschodniej Mezopotamii, gdzie przed laty przyby³ ze swoim ojcem. Jak¿e ogromna musia³a byæ wiara Abrahama, aby zostawiæ wszystko i wyruszyæ w nieznane. Jedynym gwarantem jego przysz³oœci by³o s³owo z Nieba. Œwiêty Pawe³ napisze o nim: „wbrew nadziei uwierzy³ nadziei”. W czasie drogi do ziemi obiecanej wiara Abrahama bêdzie wystawiana wiele razy na próbê. Uwierzy³ s³owom Boga, ¿e jego ¿ona Sara pocznie syna, co by³o po ludzku s¹dz¹c niemo¿liwe z powodu jej wieku. Abraham uwierzy³ i to co by³o niemo¿liwe sta³o siê mo¿liwe. A gdy narodzi³ siê syn Izaak, Bóg za¿¹da³ z³o¿enia go w ofierze ca³opalnej. Abraham i w tym wypadku ca³kowicie zaufa³ Bogu, a Bóg w ostatniej chwili powstrzyma³ rêkê Abrahama godz¹c¹ w Izaaka. Na tej trudnej drodze wiary spe³ni³a siê obietnica
Na skrzyd³ach anio³a Boga. Abraham sta³ siê ojcem licznego ludu i przez niego ludy ca³ej ziemi dost¹pi³y b³ogos³awieñstwa. Tym b³ogos³awieñstwem jest Jezus, o który g³os z nieba na Górze Tabor mówi³: „To jest mój Syn umi³owany”.
J
ezus wybra³ trzech aposto³ów Piotra Jakuba i Jana i wyruszy³ z nimi na Górê Tabor, aby niejako na w³asnej skórze doœwiadczyli spe³nienia obietnicy danej Abrahamowi. To doœwiadczenie bêdzie potrzebne aposto³om szczególnie na Golgocie, gdy bêd¹ patrzeæ na mêkê i œmieræ Chrystusa. Jak trudno bêdzie im w tym momencie dojrzeæ spe³nienie b³ogos³awieñstwa Bo¿ego. Œmieræ na krzy¿u by³a przekleñstwem a nie b³ogos³awieñstwem. Tak trudno bêdzie aposto³om dostrzec przez krzy¿ zapowiadan¹ chwa³ê zmartwychwstania. Dlatego Chrystus przed tym co ma siê wydarzyæ ukazuje aposto³om chwa³ê, któr¹ zostanie otoczony po swojej œmierci i zmartwychwstaniu. W Ewangelii czytamy: „Jezus wzi¹³ z sob¹ Piotra, Jakuba i brata jego Jana i zaprowadzi³ ich na górê wysok¹ osobno. Tam przemieni³ siê wobec nich: twarz Jego zajaœnia³a jak s³oñce, odzienie zaœ sta³o siê bia³e jak œwiat³o”. Ukaza³ siê tak¿e Moj¿esz i Eliasz, którzy byli spadkobiercami i powiernikami obietnicy danej Abrahamowi. Ich obecnoœæ by³a potwierdzeniem spe³nienia tej obietnicy w Jezusie Chrystusie. A pieczêci¹ spe³nienia by³y s³owa z nieba. Szczêœliwi aposto³owie mówi¹: „Panie, dobrze, ¿e tu jesteœmy”. Chc¹ zbudowaæ namioty i pozostaæ. Jednak musz¹ wróciæ do szarej codziennoœci, przejœæ przez Golgotê Chrystusa, przez w³asn¹ Golgotê i na drodze wiary wspi¹æ siê na górê przemienienia i tam pozostaæ na wiecznoœæ z Chrystusem uwielbionym. Œw. Pawe³ ujmuje tê prawdê, mówi¹c o Jezusie: „który przezwyciê¿y³ œmieræ, a rzuci³ œwiat³o na ¿ycie i nieœmiertelnoœæ przez Ewangeliê”. Chrystus przekleñstwo krzy¿a przemieni³ w b³ogos³awieñstwo. Wspinaczka Jezusa i aposto³ów na Górê Przemienienia mo¿e byæ symbolem szukania i spotkania Boga na naszej, ¿yciowej górze Tabor, któr¹ mo¿emy odnaleŸæ nawet na pla¿y, jak w poni¿szej historii. Tylko trzeba daæ siê unieœæ skrzyd³om anio³a. Arthur Gordon w artykule „Wiadomoœæ z morza” opisuje ciekawe doœwiadczenie ze swojego ¿ycia. Pewnej nocy zmaga³ siê z problemem, którego nie móg³ rozwi¹zaæ. Zadzwoni³ do kolegi i umówili siê na spotkanie. W czasie rozmowy Gordon spojrza³ na problem z innej strony i wszystko nagle sta³o siê jasne. Wdziêczny przyjacielowi za tê pomoc powiedzia³: „Ken, masz w sobie tak wiele wewnêtrznego spokoju i m¹droœci. Jak to zdoby³eœ?”. Ken zastanowi³ siê chwilê, po czym wyci¹gn¹³ szufladê i wyj¹³ z niej niewielkie tekturowe pude³ko i po³o¿y³ je na biurku, mówi¹c: „Zawartoœæ tego pude³ka jest odpowiedzi¹ na twoje pytanie”. Otworzy³ je, mówi¹c: „Wróæmy do lat dwudziestych. By³em wtedy na Wall Street ‘dzieckiem szczêœcia”. Czegokolwiek dotkn¹³em siê zamienia³o siê w z³oto. Szybko zarabia³em pieni¹dze, ale i szybko wydawa³em. O¿eni³em siê, ale nie dlatego, ¿e kocha³em moj¹ przysz³¹ ¿onê, ale dlatego, ¿e to pomaga³o mi budowaæ wizerunek powa¿nego i stabilnego biznesmena. Ponadto, w tamtym czasie nie by³em zdolny kochaæ kogokolwiek, ³¹cznie z sob¹ samym. A¿ pewnego dnia
u
Przemienienie Pañskie (obraz Rafaela).
przyszed³ krach. Z milionera sta³em siê biedakiem. Moja reakcja by³a do przewidzenia. Wyjecha³em do naszego domku nad oceanem i zacz¹³em piæ. Po trzech dniach picia na umór postanowi³em z sob¹ skoñczyæ. Bêdê p³yn¹³ w g³¹b oceanu tak daleko na ile wystarczy mi si³. Reszty dokona woda. Nastêpnego ranka, z tym postanowieniem wyszed³em na pla¿ê. Pogoda sprzyja³a moim planom. Wia³ silny wiatr i spienione fale wdziera³y siê na brzeg. Gdy doszed³em do wody zobaczy³em na mokrej pla¿y bia³¹, po³yskuj¹c¹ muszelkê, która widzisz w tym pude³ku. By³a piêkna, delikatna, cieniuteñka jak papierowa chusteczka. Sta³em na pla¿y, trzymaj¹c j¹ w rêku. Nie mog³em zrozumieæ, jak ona ocala³a podczas sztormu? Jak siê opar³a gwa³townym falom? Dlaczego nie uleg³a roztrzaskaniu, gdy rozszala³y ¿ywio³ wyrzuci³ j¹ na brzeg? Nagle przysz³o olœnienie. Delikatna muszelka przetrwa³a, bo nie stawia³a oporu oceanowi i rozszala³ym falom. P³ynê³a razem z nimi, akceptuj¹c to jako koniecznoœæ ¿yciow¹. Ta muszelka da³a mi odpowiedŸ, jak mam ¿yæ. Zamiast denerwowaæ siê, popadaæ w z³oœæ z powodu przeciwnoœci ¿yciowych powinienem je zaakceptowaæ jako koniecznoœæ ¿yciow¹, powierzyæ Bogu i wykorzystuj¹c to doœwiadczenie spokojnie budowaæ przysz³oœæ. Z³oœæ, zamartwianie siê nie rozwi¹zuj¹ problemu, ale jeszcze bardziej
go pog³êbiaj¹. Opuszczaj¹c pla¿ê, zabra³em muszelkê ze sob¹ i mam j¹ do tej pory”. Gordon zapyta³ przyjaciela: „Jak nazwa³eœ tê muszelkê?” „Skrzyd³a anio³a”z uœmiechem odpowiedzia³ Ken. Ks. Ryszard Koper www.ryszardkoper.pl
Katolicki Klub Dyskusyjny Katolicki Klub Dyskusyjny im.B³. Jana Paw³a II zaprasza na Rekolekcje Wielkopostne, które odbêd¹ siê w parafii œw. Stanis³awa B.i M. w dniach 22 do 25 marca 2014 r. - sobota 22-go marca o godz. 8.00 wieczorem - niedziela 23-go marca o godz. 8.00, 10.30. i 12.00, podczas Mszy œw. - poniedzia³ek 24-go marca o godz 6.00 ppo³ - wtorek 25-go marca o godz 6.00 ppo³, spowiedŸ od godz. 5.00 ppo³ i po Mszy œw. Dojazd metrem “6” do Astor Place lub metrem “F” do 2-ej Ave Uwaga! Nie bêdzie Mszy œw i spotkania w Klubie o godz 3.00 ppo³ . Info. tel. 347-225-4860
Parafia œw. Wojciecha zaprasza W koœciele œw. Wojciecha w Elmhurst w ka¿d¹ niedzielê o godz. 10:00 i w pierwsze pi¹tki miesi¹ca odbywaj¹ siê msze œwiête w jêzyku polskim.
5
KURIER PLUS 15 MARCA 2014
Merkel w Warszawie
Co jest naruszeniem bezpieczeñstwa Polski jest naruszeniem bezpieczeñstwa Niemiec, powiedzia³a Angela Merkel podczas wizyty w Polsce w czwartek, powo³uj¹c siê na wzajemne gwarancje cz³onków paktu pó³nocno-atlantyckiego. Jednak rozmowy pani kanclerz z premierem Donaldem Tuskiem wielu konkretów nie przynios³y, mimo zaognionej sytuacji za wschodni¹ granic¹ Unii Europejskiej. Tusk chcia³ wykorzystaæ rosyjskie zagro¿enie dla Ukrainy do zmiany polityki energetycznej UE. Przed rozmowami z Merkel zaproponowa³ publicznie, ¿eby Unia kupowa³a rosyjski gaz jako jeden nabywca, a nastêpnie dzieli³a dostawy miêdzy kraje cz³onkowskie. Kupuj¹c tak gigantyczne iloœci gazu UE mog³aby uzyskaæ lepsz¹ cenê a tak¿e uniemo¿liwiæ wybiórcze szanta¿owanie cz³onków UE zakrêceniem kurka.
Tusk nawi¹za³ w ten sposób do idei prezydenta Lecha Kaczyñskiego „energetycznego NATO”. Wtedy idea ta zosta³a odrzucona w Berlinie jako zbyt antyrosyjska. Dzisiaj widaæ, ¿e by³a dalekowzroczna. Ale niemiecka kanclerz nie okaza³a siê przychylna. Nie powiedzia³a wprost „nie” lecz wskaza³a na trudnoœci. Gaz rosyjski kupuj¹ przedsiêbiorstwa prywatne a nie pañstwa, i na ró¿nych warunkach. Niektóre maj¹ udzia³y w polach wydobywczych. Mo¿na s¹dziæ, ¿e zadzia³a³ tu po prostu egoizm Berlina. O ile Polska by³a szanta¿owana zawieszeniem rosyjskich dostaw gazu pod pretekstem trudnoœci technicznych, to Putin nie powa¿y³ siê na szanta¿ wobec Niemiec. Polska jest bowiem dla Rosji „blisk¹ zagranic¹”, czyli terenem ekspansji, a Niemcy regionalnym mocarstwem, z którym trzeba siê liczyæ. Zreszt¹ dlatego Rosja forsowa³a gazoci¹g ba³tycki, ¿eby dostawy dla Europy Zachodniej
omija³y Polskê. W ten sposób odciêcie Polski od rosyjskiego gazu nie zaszkodzi pozosta³ym pañstwom Europy zachodniej. Kanclerz Merkel z pe³n¹ œwiadomoœci¹ wystawi³a Polskê na rosyjski szanta¿. Co wiêcej dopuœci³a, ¿eby po³o¿ony za wysoko ruroci¹g blokowa³ wejœcie do gazoportu w Œwinoujœciu najwiêkszym tankowcom o g³êbokim zanurzeniu. Zdaniem Tuska gazoport w Œwinoujœciu i wieloletni kontrakt gazowy na dostawy z Kataru umo¿liwi³y uniezale¿nienie siê od dostaw rosyjkich. Równie¿ terminal naftowy w Gdañsku sprawi³, ¿e Polska mo¿e w ca³oœci przestawiæ siê na kupowanie tak¿e ropy naftowej za morzami, a nie z Rosji. Niestety, optymizm premiera jest nieco na wyrost; gazoport w Œwinoujœciu dopiero w przysz³ym roku zacznie przeprowadzaæ techniczne próby. Jest to skutek ponad rocznego opóŸnienia budowy tej strategicznej instalacji. Tusk i Merkel zapowiedzieli, ¿e w przysz³ym tygodniu nast¹pi podpisanie politycznej czêœci umowy stowarzyszeniowej miêdzy Ukrain¹ i Uni¹ Europejsk¹. Za kilka miesiêcy zostanie podpisana trudniejsza do negocjacji czêœæ gospodarcza. Zapowiedziano te¿ rozwa¿anie drugiego etapu sankcji wobec Moskwy. Na pierwszym etapie zawieszono rozmowy o zniesieniu wiz miêdzy Rosj¹ a UE. Drugi etap mia³ zostaæ uruchomiony jeszcze przed referendum na Krymie w najbli¿sz¹ niedzielê, je¿eli nie powstanie „grupa kontaktowa” z udzia³em Rosji, Ukrainy, UE i USA, która mia³aby prowadziæ rozmowy o roz³adowaniu kryzysu. Teraz jednak wszyscy chc¹ daæ wiêcej czasu Putinowi do namys³u. Sankcje drugiego etapu maj¹ polegaæ na odmowie wiz osób odpowiedzialnych w Rosji za rozkrêcania konfliktu i zamro¿eniu aktywów tych osób trzymanych w krajach Unii. Przeciwna sankcjom jest niemiecka elita polityczna i biznesowa. Woli ona wci¹gniêcie Rosji w sieæ powi¹zañ bizne-
Pomó¿my Natalce Natalka ma 16 lat. Walczy z nowotworem centralnego uk³adu nerwowego. Przesz³a dwie, trudne operacje w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie, za co dziêkujemy lekarzom i ca³emu zespo³owi neurochiu Natalka z mam¹. rurgii; obecnie poddawana jest rocznej chemioterapii. Serdecznie prosimy o dobre myœli, pozytywn¹ energiê i wsparcie finansowe na konieczne dalsze leczenie, rehabilitacjê i specjaln¹ dietê, któr¹ nasza córka musi mieæ. Wierzymy, ¿e moc tkwi w solidarnoœci serc, umys³ów i we wspólnym dzia³aniu. Serdecznie dziêkujemy za ka¿de wsparcie, bo nasze dziecko chce byæ zdrowe i sprawne fizycznie. Mo¿e siê tak staæ dziêki pomocy wielu nieznajomych a wra¿liwych na nieszczêœcie ludzi. Rodzice Renata i Andrzej Wiszniewscy z córk¹ P. S. Wp³aty mo¿na kierowaæ na konto: Fundacja Dzieciom „Zd¹¿yæ z pomoc¹” ul. £omiañska 5, 01-685 Warszawa, Bank BPH SA, nr konta: 15 1060 0076 0000 3310 0018 2615. Tytu³: 23097 Wiszniewska Natalia - darowizna na pomoc i ochronê zdrowia Wiêcej informacji o chorobie Natalii mo¿na uzyskaæ dzwoni¹c do jej rodziców: Renaty i Andrzeja, tel 48-500-141-112 albo w Stanach telefonuj¹c do babci Natalii – Hanny Trepanowskiej, tel. 646-387-8771.
Pielgrzymka do Ziemi œw. i Jordanii
12–23 listopada 2014 r.
Mamy ju¿ skompletowan¹ grupê. Przyjmujemy zapisy na listê oczekuj¹cych na wypadek, gdyby ktoœ zrezygnowa³ z wyjazdu. Zapisani na listê oczekuj¹cych mog¹ z nami wybraæ siê na pielgrzymkê do Ziemi œw. w przysz³ym roku. Wiêcej informacji: Tel. 718 389 3018 (Redakcja Kuriera Plus) 1 347 389 3018 (Ks. Ryszard) oraz www.ryszardkoper.pl w sekcji Pielgrzymki.
- 79-09
sowych, które uzale¿ni¹ j¹ od demokracji zachodnich. Wolny rynek ma narzuciæ pokój Kremlowi. Sankcjom sprzeciwia siê przemys³ niemiecki. Od lat 1970-tych, nawet w okresach wielkiego napiêcia miêdzy Wschodem i Zachodem nigdy nie by³o przerw w dostawach rosyjskich noœników energii wiêc uwa¿a siê, ¿e nie ma czego obawiaæ siê obecnie. Sankcje zaszkodz¹ obu stronom. Wartoœæ eksportu niemieckiego do Rosji wynios³a w ubieg³ym roku 45 miliardów dolarów i podobn¹ sumê osi¹gn¹³ import. Biznesmeni podkreœlaj¹ równie¿, ¿e zagro¿one by³yby dziesi¹tki tysiêcy miejsc pracy. Berlin bardziej liczy na dwustronne rozmowy z Moskw¹. Pod koniec kwietnia maj¹ siê odbyæ w Lipsku konsultacje rosyjsko-niemieckie; nikt ich do tej pory nie odwo³a³. Poza tym Rosja mo¿e w odpowiedzi na sankcje gospodarcze zamroziæ kapita³y koncernów zachodnich zainwestowane w tym kraju. Jedynym konkretem wyniesionym z wizyty Merkel w Warszawie jest zapowiedŸ utworzenia grupy doradców polskich i niemieckich z udzia³em Francuzów, którzy pomog¹ Ukrainie uporz¹dkowaæ system finansowy, równie¿ w celu efektywnego wykorzystania pomocy pieniê¿nej z zagranicy. Ju¿ po powrocie z Warszawy kanclerz Merkel stanowczo wykluczy³a interwencjê wojskow¹ po stronie Ukrainy. Tymczasem w Warszawie szerzy siê niepokój. By³y wiceminister obrony genera³ Waldermar Skrzypczak powiedzia³ w wywiadzie dla SuperExpressu, ¿e gdyby Rosja rozpoczê³a wojnê z Polsk¹, to jej wojska bêd¹ w Warszawie w ci¹gu trzech dni. Bez sojuszników NATO obrona jest niemo¿liwa. Niestety, przerzut wojsk europejskich zaj¹³by dwa do trzech tygodni, a wojsk amerykañskich nawet trzy miesi¹ce. Wynika st¹d, ¿e Polska jest praktycznie bezbronna i mo¿e polegaæ tylko na samej sile odstraszania NATO.
Jan Ró¿y³³o
6
KURIER PLUS 15 MARCA 2014
Stowarzyszenie Weteranów Armii Polskiej w Ameryce, Okrêg 2. ZAPRASZA
na prezentacjê ksi¹¿ki Danuty Pi¹tkowskiej pt. Droga bez powrotu. Emigracyjny szlak Tomasza Drewniaka po³¹czon¹ z wystaw¹ fotografii Wojciecha Kubika zatytu³owan¹ Szlak.
Pi¹tek, 21 marca 2014, godz. 19:00 Manhattan, NYC – Dom Weterana Polskiego 17 Irving Place (wejœcie od 119 East 15 Street) Wstêp wolny. Inf. tel: (212)–473-0580; e-mail: info@pava-swap.org
Biuro Prawne
ROMUALD MAGDA, ESQ 776 A Manhattan Avenue, Brooklyn, New York 11222
Dzwoñ do nas ju¿ dziœ! Tel. 718-389-4112 Email: romuald@magdaesq.com
Kancelaria prowadzi sprawy w zakresie: ✓ Wypadki na budowie, b³êdy w sztuce lekarskiej, inne ✓ Wszelkie sprawy spadkowe, w tym roszczenia spadkowe ✓ Trusty, testamenty, pe³nomocnictwa ✓ Ochrona maj¹tkowa osób starszych ✓ Nieruchomoœci: kupno - sprzeda¿ ✓ Kupno i sprzeda¿ biznesów; spory pomiêdzy w³aœcicielami nieruchomoœci ✓ Sprawy w³aœciciel-lokator ✓ Inne sprawy s¹dowe Romuald Magda, ESQ - absolwent New York Law School i Uniwersytetu Jagielloñskiego. Praktyka na Greenpoincie i wiele wygranych spraw. Od lat skutecznie reprezentuje swoich klientów.
107 Norman Avenue
Filmowo i literacko
Przed moim domem zakwit³y przebiœniegi. Strasznie marnie wygl¹daj¹, ledwo uda³o im siê przebiæ przez brzydki brudny œnieg, IZABELA JOANNA BARRY ale s¹, zakwit³y! Dzieñ tak¿e zrobi³ siê d³u¿szy, nawet jeœli odj¹æ dodan¹ nam urzêdowo godzinê. Jest wiêc nadzieja! Otwieramy drzwi i zapraszamy wiosnê! 7 marca obchodziliœmy 175. rocznicê œmierci Adolfa Dygasiñskiego. Ten swego czasu niezwykle popularny autor zanim zacz¹³ pisaæ, bra³ udzia³ – i by³ dwukrotnie ranny – w Powstaniu Styczniowym. W pewnym okresie swego ¿ycia znalaz³ siê w Warszawie, gdzie zabroniono mu wykonywania zawodu nauczyciela pod zarzutem prowadzenia zajêæ w jêzyku polskim. By³ ksiêgarzem, publicyst¹, podró¿nikiem. Pod koniec ¿ycia wybra³ siê do Brazylii œladem polskich emigrantów i pokazywa³ jak tragiczne niejednokrotnie by³y ich losy. W swojej twórczoœci podkreœla³ wspólnotê losów zwierz¹t i ludzi. przydatne. Ciekawy cz³owiek.Warto o nim pamiêtaæ. Ale wróæmy do naszych spraw bie¿¹cych. Ju¿ w tê sobotê zapraszam Pañstwa na kolejny koncert transmitowany z Lincoln Center, o 3 po po³udniu. Przyjemnie s³ucha siê piêknych g³osów z Broadwayu. Natomiast w œrodê, 19 marca i w œrodê, 26 marca zapraszam na przegl¹d filmów dokumentalnych S³awomira Grunberga i Katki Reszke. W pierwsz¹ œrodê obejrzymy film pt. „Santa Rosa” – histo-
riê polskich wychodŸców ze Zwi¹zku Radzieckiego, którym odmówiono wjazdu do Stanów Zjednoczonych i którzy znaleŸli schronienie w Meksyku. Jako dodatkowy film tego wieczoru poka¿emy krótki, ale wstrz¹saj¹cy film „Wyrzutki”. W nastêpnym tygodniu mamy trzy krótkie filmy: „Magda”, „Namaluj, co pamiêtasz” i krótk¹ wersjê nowego, jeszcze nie pokazywanego filmu „Shimon’s Returns”. Filmy dokumentalne S³awomira Grunberga i Katki Reszke to filmy wracaj¹ce pamiêci¹ do czasów i spraw, o których dziœ nie mówi siê tak czêsto jak powinno. Proszê, zaznaczcie sobie te daty w kalendarzu. O spotkaniu, o którym za chwilê Pañstwo przeczytacie, bêdê jeszcze pisaæ i przypominaæ, albowiem odbêdzie siê ono dopiero za dwa tygodnie, ale poniewa¿ cieszê siê z niego bardzo, ju¿ dziœ na nie Pañstwa zapraszam. Profesor Uniwersytetu im. Miko³aja Kopernika w Toruniu, Adam Kola, bêdzie mia³ dla nas prezentacjê na temat postaci wielkiej i niezwykle zas³u¿onej dla kultury polskiej. Kto studiowa³ polonistykê bez zastanawiania siê rozpozna imiê i nazwisko. Kto nie spotka³ siê z nim nigdy przedtem, niech do³¹czy do nas i pos³ucha o profesorze Manfredzie Kridlu. Profesor Uniwersytetu im Stefana Batorego w Wilnie, a potem Uniwersytetu Columbia, by³ jednym z najwybitniejszych historyków literatury polskiej, znawc¹ twórczoœci naszych wieszczów, dzia³aczem spo³ecznym i wielkim autorytetem. Na spotkanie z profesorem Kol¹ zapraszam 27 marca. No i wszystkiego najlepszego na wiosnê! Uœmiechnijmy siê! ❍
7
KURIER PLUS 8 MARCA 2014
Bezpieczeñstwo militarne i energetyczne
u
Pierwsza tura samolotów F-16 przyleciala do Polski do 32. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Lasku w celu wzmocnienia amerykañskiego pododdzialu lotniczego.
Agresja Rosji wobec Ukrainy powinna otworzyæ oczy wszystkim polskim politykom i jasno uœwiadomiæ im sytuacjê militarn¹ i energetyczn¹ kraju. 15 rocznica przyst¹pienia Polski do NATO jest tak¿e dobr¹ okazj¹, nie tylko do œwiêtowania, ale i uœwiadomienia sobie, ¿e zanim wojska tego paktu rusz¹ z pomoc¹, sami powinniœmy byæ gotowi do stawienia oporu agresorowi. Jasne jest, ¿e z dnia na dzieñ iloœæ wojska nie powiêkszy siê i nie zast¹pi siê starego sprzêtu nowym, jednak trzeba teraz maksymalnie zintensyfikowaæ zadania obronne. Nale¿y przestaæ oszczêdzaæ na armii, tylko tak przepracowaæ bud¿et, ¿eby mog³a staæ siê ona si³¹ odstraszaj¹c¹. Przys³anie do Polski najnowoczeœniejszych samolotów i ¿o³nierzy amerykañskich ma wymiar zaledwie symboliczny i zapewne doraŸny. Rz¹d powinien jak najszybciej wzi¹æ siê za takie unowoczeœnienie armii, ¿eby by³a ona w pe³ni skoordynowana z NATO i by³a w stanie wytrzymaæ pierwsze ataki wroga. Truizmem jest przypominanie, ¿e trzeba prowadziæ tak¹ politykê, ¿eby NATO i UE by³y przekonane, i¿ atak na Polskê bêdzie jednoczeœnie atakiem na obie te organizacje. Niby powinno byæ to zrozumia³e samo przez siê, ale niestety mo¿na mieæ w¹tpliwoœci, co do jednomyœlnoœci w tej sprawie, nie mówi¹c ju¿ o woli rzeczywistego dzia³ania. Kalkulacje ekonomiczne mog¹ wygraæ z zasadami moralnymi. W odniesieniu do Rosji, taka obawa pojawi³a siê podczas wizyty pani Angeli Merkel w Warszawie. Owszem, w sprawie Ukrainy Polska i Niemcy niby mówi¹ jednym g³osem, ale gdy dochodzi do na³o¿enia sankcji sytuacja nagle staje siê mglista i nie widaæ konkretów. Konkretów mo¿e tak¿e zabrakn¹æ gdy dojdzie do koniecznoœci staniêcia ramiê w ramiê wobec najeŸdŸcy. Przykro to pisaæ, ale wiele oznak wskazuje na to, ¿e Polska w oczach du¿ej czêœci Zachodu nie jest krajem, za który powinno siê oddawaæ ¿ycie. Przyst¹pienie do NATO i UE uœpi³o czujnoœæ polskich polityków, którzy nabrali przesadnego przekonania, ¿e w strukturach tych organizacji Polska jest wystarczaj¹co bezpieczna. Ma³o tego, politycy ci uznali, ¿e armiê mo¿na, nie tylko maksymalnie zredukowaæ, ale i poczyniæ na niej daleko id¹ce oszczêdnoœci. Rezultat jest taki, ¿e Polska nie ma ani systemu obrony powietrznej, ani systemu rezerw, co oznacza, ¿e praktycznie jest bezbronna. Nie jest w stanie wytrzymaæ nawet tygodniowego uderzenia. Dlatego te¿ zapewnienia premiera Tuska, ¿e wystarczaj¹ce s¹ pieni¹dze, jakie Polska przeznacza na obronnoœæ w ramach 1,95 proc. PKB musz¹ w najwy¿szym stopniu niepokoiæ. Owszem, zgodnie z ustaw¹ z 2001 r. o przebudowie i modernizacji si³ zbrojnych, Polska na obronnoœæ przeznacza owe 1,95 proc. PKB, ale w obecnej sytuacji jest to wysokoœæ wrêcz œmieszna. Powo³ywanie siê
na inne kraje, które na obronnoœæ przeznaczaj¹ jeszcze mniejsze sumy, nie jest ¿adn¹ miar¹ w przypadku Polski, która jest, podobnie jak kraje ba³tyckie, potencjalnie zagro¿ona przez Rosjê. Trzeba doprawdy naiwnoœci, ¿eby nie powiedzieæ – g³upoty, by wierzyæ, i¿ Kreml kiedykolwiek zrezygnuje ze swych imperialnych d¹¿eñ. Obecna ekipa rz¹dz¹ca, wraz z prezydentem, niestety w to uwierzy³a i dopiero teraz sytuacja Ukrainy otworzy³a jej oczy. Nie bez znaczenia te¿ by³y fa³szywe i zarazem bezczelne oskar¿enia pod adresem Polski. Sytuacji militarnej nie da siê poprawiæ bez odpowiedniego zabezpieczenia energetycznego. Brak gazu i ropy bêdzie te¿ katastrof¹ gospodarcz¹ i spo³eczn¹. Obecnie dwie trzecie gazu i ropy zu¿ywanych przez Polskê pochodzi z Rosji. I choæ Pola cy p³ac¹ za nie najwy¿sz¹ cenê w Europie, nie oznacza to wcale, ¿e z powodów politycznych i strategicznych Rosjanie nie zakrêc¹ odpowiednich kurków w gazoci¹gach. Dotychczasowe precedensy na Ukrainie powinny byæ wyraŸnym ostrze¿eniem. Niestety nie by³y. Budowa gazoportu w Œwinoujœciu ci¹gle siê œlimaczy, nie ma jeszcze wi¹¿¹cej umowy z Norwegi¹ ani innymi krajami, które pozwoli³yby siê na dobre uniezale¿niæ od dostaw z Rosji. I znów s³abym pocieszeniem jest, ¿e kraje zachodnioeuropejskie tak¿e s¹ uzale¿nione od tych¿e dostaw. Trzeba bowiem byæ œlepym, ¿eby nie widzieæ, ¿e z nimi Kreml gra inaczej ni¿ z Polsk¹. Jego celem jest uœwiadomienie Zachodowi, ¿e Polska nie jest warta jego zaanga¿owania i obrony a nastêpnie izolacja jej pod has³em, ¿e jest krajem nieprzewidywalnym i niewartym obrony. Ratunkiem przed energetycznym uzale¿nieniem od Rosji mia³o byæ wydobywanie gazu pochodz¹cego z ³upków. Mówi siê o nim ju¿ od kilku lat i wci¹¿ nie wiadomo, ile tego gazu rzeczywiœcie jest, jakiej jest jakoœci i czy jego wydobywanie jest op³acalne. Pionierami w wydobyciu mia³y byæ firmy amerykañskie, w ich œlady mia³y pójœæ firmy polskie, kanadyjskie i francuskie. I co? I cisza. Zamiast wydobywanego gazu jest wielka niewiadoma. Dobrze siê zatem sta³o, ¿e rz¹d przyj¹³ w koñcu rozwi¹zania, które powinny sprzyjaæ przedsiêbiorcom i byæ zachêt¹ dla wszystkich poszukuj¹cych gazu ³upkowego. Jedn¹ z takich zachêt ma byæ zwolnienie z opodatkowania wydobycia gazu z ³upków do 2020 r. Wedle rz¹dowego projektu op³aty na rzecz pañstwa nie powinny przekroczyæ 40 proc. dochodów od wydobycia. Najbli¿sze miesi¹ce poka¿¹, czy rzeczywiœcie rz¹dowe rozwi¹zania przyœpiesz¹ wydobywanie tego¿ surowca. Sukces Polski w tej mierze móg³by byæ równie¿ dobrym prognostykiem dla Ukrainy, albowiem na jej zachodnich terenach te¿ powinny byæ – zdaniem geologów – spore zasoby ³upków. Jak dotychczas s¹ one jednak wielk¹ niewiadom¹.
Eryk Promieñski
Tydzieñ na kolanie Niedziela Nabo¿eñstwo gorzkich ¿alów. Jak¿e przejmuj¹ce nabo¿eñstwo. Pierwszy raz odprawione w 1707 r. w Polsce i od tamtej pory nie zmieniono nic w staropolskim oryginale. Dosadnoœæ i jêdrnoœæ s³ów opowiadaj¹cych o mêce Jezusa. Bije, popycha t³um nieposkromiony, Nielitoœciwie z tej i owej strony, Za w³osy targa, znosi w cierpliwoœci, Król z wysokoœci. Zsinia³e przedtem krwi¹ zachodz¹ usta, Gdy zbrojn¹ ¿ó³nierz rêkawic¹ chlusta; Wnet siê zmieni³o w p³aczliwe wzdychanie, Serca kochanie. Oby siê serce we ³zy rozp³ywa³o, ¯e Ciê, mój Jezu, sproœnie obra¿a³o! ¯al mi, ach ¿al mi, ciê¿kich moich z³oœci, Dla Twej mi³oœci! Poniedzia³ek A w Rosji bez zmian. Na Krymie prorosyjskich mieszkañców wspiera kilkanaœcie tysiêcy uzbrojonych po zêby ¿o³nierzy, co to niby nie wiadomo sk¹d siê wziêli (ju¿ siê ich nazywa „zielonymi ludzikami”). W tej atmosferze, plus przy udziale propagandy (w jednym zdaniu wygl¹da ona tak: albo zostajesz w Ukrainie z Hitlerem i Bander¹, albo przy³¹czasz siê do Rosji i zarobki bêd¹ wy¿sze dwa razy), wyznaczono na niedzielê referendum w sprawie przysz³oœci Krymu. Ale na stronie miejscowych w³adz ankieta, taki przedsmak prawdziwego g³osowania. „Za” przy³¹czeniem do Rosji 78 procent, „przeciw” 24 procent. Po zliczeniu daje to frekwencjê 102 procent. S³aba, jak na rosyjskie standardy. Œroda po po³udniu Dwa razy bez zmian. Pierwszy – Malezja i okolice. Ju¿ szósty dzieñ zaczyna siê a nie ma œladu po boeingu 777-200 z 239 osobami na pok³adzie Malyasia Airlines. Samolot znikn¹³ z ekranu radarów po czterdziestu minutach lotu i od tamtej pory nic. Nawet plamy paliwa, kawa³ka samolotu, kompletnie nic. Tysi¹ce satelitów, samolotów poszukiwawczych, statków, miliony oczu wpatrzonych w ekrany komputerowe, supertechnologie i... znowu wielkie nic. Teren poszukiwañ zamiast siê zmniejszaæ, zwiêksza siê i obejmuje ju¿ 27 tys. mil kwadratowych. ¯adnych œladów ani pomys³ów nawet na to, czy samolot polecia³ na wschód czy zachód, pó³noc i po³udnie. Czy¿ potrzebny wiêkszy znak kruchoœci i znikomoœci naszej cywilizacji, siêgaj¹cej sputnikami S³oñca, a nie mog¹cej przez szeœæ dni ustaliæ, gdzie siê podzia³ potê¿ny samolot pasa¿erski? Tak¿e na Krymie bez zmian. Pó³wysep dalej prze¿ywa inwazjê kilkunastu lub kilkudziesiêciu tysiêcy niezidentyfikowanych Rosjan-nie Rosjan, a W³adimir W³adymirowicz Putin udaje, ¿e nie wie o chodzi, ale nawet jeœli hitlerowcy, banderowcy i chuligani z Kijowa nie przyjd¹ odbijaæ Krymu, to on i tak spali ich dom, Ukrainê. Dla ka¿dego kto choæ rok prze¿y³ pod w³adz¹ komunistów, wszystkie te grubymi nicmi szyte zagrywki nowego cara Rosji s¹ jasne jak
s³oñce. Na szczêœcie na Zachodzie, a przynajmniej w Waszyngtonie niewielu ju¿ chyba nabiera na opowieœci o „braterskiej pomocy” rosyjskiej armii dla ciemiê¿onych. Koniec „koñca historii”, pobudka z geopolitycznej drzemki – Zachód zaczyna siê orientowaæ, ¿e u jego bram stoi wyg³odnia³y obdartus z wielk¹ pa³¹ i ¿¹da – oczywiœcie dobrowolnej – zrzutki. Oby za „a” posz³o „b” – a wic realna gotowoœæ Ameryki, Europy, NATO do dzia³ani, gdy na przyk³ad na wo³anie gnêbionej mniejszoœci rosyjskiej nad Wis³¹, Rosjanie albo „zielone ludziki” pojawi¹ siê w du¿ych iloœciach nad Bugiem. * No i najwiêksza niezmiennoœæ czyli „o co w tym ¿yciu chodzi”? Zastanwialiœcie siê ostatnio nad tym? U mnie w g³owie obrazy. Z przemierzanych dróg, rozwalonych w kraksach kilku samochodów. Pozabijanych skunksów, kaczek czy jeleni. Ostatnio widzia³em obraz wrêcz surrealistyczny: wielki osiemnastoko³owiec stoj¹cy na œrodkowym pasie autostrady w nocy. A przed œwiat³ami powalony jeleñ. Potr¹cony przez inny samochód, na zgiêtych racicach, spokojny... ranami i blisk¹ œmierci¹. Ale te¿ postrzelane i porozbijane g³owy na kijowskim Majdanie czy na ulicach Wenezueli. O samolocie z Malezji nie mówiê, bo ci ludzie zaginêli bezobjawowo – dopóki nie zobaczymy szcz¹tków, ich fragmentów w telewizji, nie bêd¹ oni dla nas istnieæ wcale... No wiêc „o co w tym wszystkim chodzi?” Nie wiem dlaczego, ale tutaj wciska mi siê postaæ z powieœci „¯ycie i los” Wasilija Grossmana. Fizyk, jakimœ cudem ocala³y z wielkiej nazistowsko-komunistycznej mordowni roku 1943 i lat wczeœniejszych (Grossman by³ korespondentem wojennym, przeszed³ z Armi¹ Czerwon¹ szlak a¿ do Berlina, wiedzia³ o czym pisze), wyk³adaj¹cy swoj¹ m¹droœæ... ¯e tak naprawdê chodzi o to, ¿eby dzia³aæ tak, aby liczba istot ¿yj¹cych by³a... jak najwiêksza. ¯yj¹cych – a wiêc roœliny, ¿wierzêcia, cz³owieka – ponad kamieñ czy inny kawa³ek materii, które bêd¹ œwiadkami naszego rozpadu na czynniki pierwsze. Piêkny program minumum, ale od czegoœ trzeba zacz¹æ. Jak w wierszu Herberta „Pan od przyrody”, którego „w drugim roku wojny” zabili „³obuzy od historii”. kiedy na leœnej œcie¿ce spotykam ¿uka który gramoli siê na kopiec piasku podchodzê szastam nogami i mówiê: – dzieñ dobry panie profesorze pozwoli pan ¿e panu pomogê przenoszê go delikatnie i d³ugo za nim patrzê a¿ ginie w ciemnym pokoju profesorskim na koñcu korytarza liœci
Jeremi Zaborowski
Zainteresownych prenumerat¹ tygodnika
KURIER PLUS informujemy, ¿e roczny abonament wynosi $80, pó³roczny $50, a kwartalny $30
8
KURIER PLUS 15 MARCA 2014
Kartki z przemijania
ANDRZEJ JÓZEF D¥BROWSKI
Wci¹¿ natrafiam na osoby przekonane, ¿e jak coœ w kulturze jest nowe, to zawsze jest lepsze od tego, co minione. Podobnie jest z kultem m³odoœci, w wyniku którego lepsze jest zawsze to, co podoba siê m³odym. Niezmiennie zdumiewa mnie niechêæ do poznania dziedzictwa kulturowego i odrzucanie go a’priori jako coœ niepotrzebnego. Szko³y niestety nie ucz¹ obcowania z prawdziwymi dzie³ami sztuki. Media, poza nielicznymi wyj¹tkami, tak¿e nie.
* Ile¿ ju¿ mód pamiêtam, ile¿ teorii, ilu¿ idoli, ile¿ przeminiêæ. Pêdzimy wci¹¿ naprzód coraz mniej refleksyjnie. Publicyœci, humaniœci i artyœci nie czuj¹ siê odpowiedzialni za jakoœæ dzisiejszego cz³owieka. Nauczyciele i ludzie mediów nie widz¹ w ogóle swej winy polegaj¹cej na dopuszczeniu do dehumanizacji œwiata i pozbawieniu go wy¿szych wartoœci. Wszyscy chcemy siê podobaæ i ulegamy doraŸnym trendom, nie bacz¹c, ¿e zazwyczaj nie nios¹ one niczego m¹drego ani trwa³ego. * Czy m¹droœæ jest jeszcze wartoœci¹? Modna w ka¿dym razie nie jest. G³upota natomiast ma bardzo wielu zwolenników. Jest taka swojska. I taka demokratyczna! Niektórzy jednak ju¿ widz¹ zagro¿enia z niej wynikaj¹ce. Od czasu do czasu w Internecie powraca has³o – „Przestañmy s³awiæ g³upich ludzi”. Ano przestañmy. * Bardzo ujmuj¹ mnie bardzo m³odzi aktorzy graj¹cy w filmie „Kamienie na szaniec”, zw³aszcza Marceli Sabat, Tomasz Ziêtek i Kamil Szeptycki. W granych bohaterach – Zoœce, Rudym i Alku widz¹, zarówno wielk¹ determinacjê wynikaj¹c¹ z patriotyzmu, jak i sympatycznych ludzi z krwi i koœci. Podziwiaj¹ ich odwagê i oddanie sprawie. S¹ œwiadomi ich klasy ludzkiej. Ceniê patriotyzm, zw³aszcza w najm³odszym pokoleniu. Irytuje mnie jego obœmiewanie, w czym lubuj¹ siê niektórzy publicyœci, prezenterzy i pewna stukniêta piosenkarka. * Wychowanie patriotycznego pokolenia by³o najwiêkszym osi¹gniêciem miêdzywojennego szkolnictwa polskiego. Jak w porównaniu z nim wygl¹da szkolnictwo dzisiaj? ¯eby nie obna¿aæ do koñca swojej naiwnoœci, nie
pytam o porównanie dzisiejszej matury z matur¹ przedwojenn¹. Tak¿e nie wyci¹gam z lamusa s³owa – poziom. * Z „Dziennika” Goebbelsa wynika, ¿e polski ruch oporu nieŸle dawa³ siê we znaki Niemcom. Psu³ im szyki a¿ nadto czêsto, zw³aszcza w 1943 roku. To wa¿na informacja, zw³aszcza dla tych, którzy pomniejszaj¹ lub wrêcz kwestionuj¹ sens walki podziemnej. Inna sprawa, ¿e cena, jak¹ Polacy musieli zap³aciæ za swoje akcje, by³a zawsze straszliwa. Straty w ludziach by³y ogromne. * S³ucham songów Brechta w wykonaniu Uty Lemper i nie mogê oprzeæ siê wra¿eniu, ¿e polskie aktorki interpretowa³y je ciekawiej. Zw³aszcza Irena Eichlerówna, Kalina Jêdrusik, Krystyna Tkacz i El¿bieta Wojnowska. Pisze siê i mówi „songi Brechta”, choæ powinno siê mówiæ i pisaæ – songi Kurta Weilla do s³ów Brechta. * Maria Callas jako Somnabuliczka to coœ wiêcej ni¿ primadonna assoluta. To sam absolut po prostu. * Jedn¹ z cech, któr¹ niezmiennie podziwiam u kobiet jest umiejêtnoœæ szybkiego dostosowania siê w tañcu do kroków mê¿czyzny. Zauwa¿y³em te¿, ¿e u wielu pañ oznacza ona umiejêtnoœæ do dostosowania siê do partnera pod wielu innymi wzglêdami. Panowie nie za bardzo to doceniaj¹, nie mówi¹c ju¿ o wzajemnoœci. * Baletki, które przywióz³ ze sob¹ zaprzyjaŸniony tancerz, wydawa³y siê w moim nieco muzealnym mieszkaniu, czymœ wrêcz surrealistycznym. Wœród ksi¹g, obrazów i rzeŸb wygl¹da³y iœcie osobliwie. Ich biel przyci¹ga³a wzrok bardziej ni¿ wszystko inne. Mog³y dialogowaæ jedynie z pantofelkami z pomponem, w jakich œpiewa do ksiê¿yca Pierrot wyrzeŸbiony przez Eutrope Boureta. * Wyj¹tkowo lubiê tego rzeŸbiarza. Jest bardzo subtelny. Szukam wci¹¿ bezskutecznie monografii o nim. Nie znalaz³em jej nawet w Pary¿u. Nie mogê przeboleæ rzeŸby przedstawiaj¹cej ch³opca ³owi¹cego raki, któr¹ ukrad³ z mojego warszawskiego mieszkania Mariusz NiedŸwiecki, z³odziej i oszust matrymonialny. Oprócz niej ukrad³ najcenniejsze sztychy i ksi¹¿ki. S¹d nakaza³ mu zwróciæ czêœæ wartoœci ukradzionych rzeczy, ale nigdy siê tego nie doczeka³em. Z³odziej ponoæ zmar³, ale nie wiem, czy nie jest to jakieœ kolejne jego oszustwo.
* Na Facebooku umieszczam zdjêcia wspania³ych obrazów. Nikt na nie reaguje, jeœli nie liczyæ zaledwie kilku wpisów. * W sklepach z antykami spotykam nieraz m³odych ludzi p³ci obojga, ogl¹daj¹cych te same rzeczy, co ja. Z niektórymi znam siê ju¿ z widzenia; g³ównie podziwiamy, bo ani oni, ani ja nie mamy nadmiaru pieniêdzy. Ostatnio podebra³em pewnemu m³odzieñcowi zabytkowy pulpit do ksi¹g, za wzglêdnie przystêpn¹ cenê. Spojrza³ na mnie z takim ¿alem, ¿e zrobi³o mi siê przykro. Zaczeka³ na mnie przed sklepem i zaproponowa³ grzecznie, ¿ebym odsprzeda³ mu ów pulpit po podwójnej cenie. Tak nalega³, tak mu siê ten pulpit podoba³, tak zapewnia³, i¿ o nim marzy³, ¿e odda³em mu go za cenê, któr¹ sam zap³aci³em. Z wdziêcznoœci zaprosi³ mnie do pobliskiego pubu na wino, po czym wy³o¿y³ ów pulpit na stó³ i patrzy³ nañ mi³osnym wzrokiem, mówi¹c o swej mi³oœci do ksi¹¿ek. Dobrze go rozumia³em, bo ja tak¿e z najwy¿sz¹ przyjemnoœci¹ patrzê na swoje ksi¹¿ki, ksiêgi i pulpity. I te w Warszawie, i te w Nowym Jorku. I te amerykañskie, i te francuskie. Tak, tak, mam hopla na ich punkcie. Ostatnio dosta³em bzika na punkcie pulpitu, który przywióz³ z Wenecji mój skrajnie prawicowo-nacjonalistyczny znajomy. Muszê go od niego wycyganiæ. Po prostu muszê. Bêdê jednak musia³ poudawaæ, ¿e podzielam jego pogl¹dy. No trudno, czego siê nie robi z mi³oœci do piêknych rzeczy. Tym bardziej, ¿e jest to pulpit z drzewa oliwnego... * Obejrza³em na Broadway’u musical „The Brigdes of Madison County. Jest to bardzo mi³y oku i uchu spektakl. Z³o¿y³y siê nañ: aksamitna muzyka Jasona Roberta Browna, pomys³owa re¿yseria Barletta Shera, scenografia Michaela Yeargana przenosz¹ca widzów do roku 1965 w stanie Iowa, ubiory z epoki Catherine Zuber oraz wyrównany poziom aktorski i wokalny wszystkich wykonawców. Protagoniœci – Kelli O’Hara i Steven Pasquale mog¹ mówiæ o pe³nym triumfie. S¹ idealnie obsadzeni w rolach kochanków dla siebie stworzonych i piêknie œpiewaj¹ wspania³ymi g³osami. Tworz¹ wiarygodne postacie, które los roz³¹cza w imiê wy¿szych racji. Ich wdziêk i naturalnoœæ wzbudzaj¹ sympatiê od pierwszych scen. * Nic mnie tak nie energetyzuje, jak odkrywcza myœl i udane dzie³o sztuki. ❍
Ukraina na krawêdzi 1➭ Nie wydaje siê, ¿eby Putin cofn¹³ siê wobec gróŸb ze strony USA, a raczej zrealizuje w³asne. Krytycy prezydenta Obamy obwiniaj¹ go za kryzys ukraiñski. Twierdz¹, ¿e jest s³aby i niezdecydowany, dlatego Kreml lekcewa¿y jego ostrze¿enia. Jednak nieco inne wnioski p³yn¹ z oceny skutków wojny Rosji z Gruzj¹ w roku 2008. Prezydentem by³ wówczas wojowniczy George Bush, który pos³a³ samoloty dla transportu ¿o³nierzy gruziñskich z Iraku do kraju i wys³a³ samoloty wojskowe do Tibilisi, aby Rosjanom trudniej by³o zaj¹æ stolicê kraju. Owszem, Putin zatrzyma³ wtedy ofensywê, jednak utrzyma³ wojska na zajêtej jednej pi¹tej Gruzji, gdzie stacjonuj¹ do dzisiaj. Przekona³ siê, ¿e Zachód nie ma ochoty na wojnê z Rosj¹ nawet w obliczu agresji. To stanowi dla niego zachêtê do zajêcia tyle terytorium zachodniego s¹siada, ile siê da. NATO wys³a³o dwa samoloty obserwuj¹ce przestrzeñ powietrzn¹ Ukrainy i Morza Czarnego. Samoloty te patroluj¹ tak¿e przestrzeñ powietrzn¹ Polski i Litwy. Grupa G-7 najbogatszych pañstw oœwiadczy³a, ¿e nie uzna wyników referendum na Krymie, gdy¿ jest nielegalne gwa³c¹c konstytucjê kraju. Potwierdzi³ to tak¿e prezydent Obama. Premier Jaceniuk powiedzia³, ¿e mo¿liwe s¹
koncesje na rzecz autonomicznej republiki Krymu w sprawach podatkowych i jêzykowych, jednak dopiero po wyborach do parlamentu ukraiñskiego 25 maja. Pragn¹c u³agodziæ Kreml zapewni³ te¿, ¿e Ukraina bêdzie respektowaæ prawo rosyjskiej floty czarnomorskiej do utrzymania bazy w Sewastopolu oraz wykluczy³ mo¿liwoœæ odciêcia dop³ywu wody, energii elektrycznej i innych dostaw na Krym. W duchu szukania pokojowego rozwi¹zania kryzysu wypowiedzia³ siê tak¿e sekretarz stanu John Kerry podczas wyst¹pienia w Kongresie, w œrodê. Stany Zjednoczone mog¹ prowadziæ rozmowy z Rosj¹ nawet w wypadku przeprowadzenia referendum krymskiego w niedzielê, pod warunkiem, ¿e Rosja nie przy³¹czy Krymu. Uprzedzi³, ¿e jeœli nast¹pi zabór pó³wyspu, to USA na³o¿¹ twarde sankcje gospodarcze dodaj¹c z³owieszczo, ¿e sprawy „szybko mog¹ staæ siê brzydkie, jeœli dokona siê z³ych wyborów i mog¹ potoczyæ siê brzydko w wielu kierunkach”. Jeœli dojdzie do wojny, to najwy¿ej zimnej. Prezydent Obama nie lubi u¿ywaæ wielkich si³ wojskowych do rozwi¹zywania problemów zagranicznych. I ¿aden jego krytyk nie wzywa do wys³ania ¿o³nierzy, czy samolotów amerykañskich na pomoc Ukra-
u John Kerry, amerykañski sekretarz stanu, na Majdanie w Kijowie. inie. Nawet republikañski senator John McCain powiedzia³, ¿e „nie mo¿e byæ powziêta realna akcja wojskowa, zgadzam siê z tym.” Politycy w Waszyngtonie rozwa¿aj¹ ró¿ne sposoby powstrzymania Putina. Niektóre, jak odmowa wiz lub zamro¿enie zasobów finansowych oligarchów rosyjskich, nie maj¹ poparcia w Europie. Z kolei inne nie le¿¹ w mocy USA, jak zawieszenie
cz³onkostwa Rosji w radzie bezpieczeñstwa ONZ. Niektóre wrêcz s¹ niem¹dre, jak popierane przez kilku senatorów szybkie przyjêcie do NATO Ukrainy i Gruzji. ¯aden z tych krajów nie jest do tego przygotowany. A co najwa¿niejsze, wielu europejskich sojuszników nie chcia³oby broniæ ich przed napaœci¹ Rosji, podwa¿aj¹c tym samym wiarygodnoœæ sojuszu.
Adam Sawicki
9
KURIER PLUS 15 MARCA 2014
Ludzie emigracji
Bóg doœwiadcza ka¿dego cz³owieka pod³ug innego planu. (W. B.Yeats,The Saint and the Hunchback)
Czes³aw Karkowski
Dystyngowany pan Seidenman Zmar³y 19 lipca 2003 r. Ludwik Seidenman nale¿a³ do najbardziej szanowanych ludzi œrodowiska Polonii nowojorskiej.
j¹³, gdy¿ nim dotar³ do Nowego Jorku nast¹pi³ kolejny dramatyczny dla Polaków akt – cofniêcie uznania rz¹dowi na uchodŸstwie i uznanie w³adz komunistycznych w Warszawie. W znakomitej wiêkszoœci przedwojenni i wojenni przedstawiciele polskiej s³u¿by dyplomatycznej odmówili wspó³pracy z rz¹dem PRL i znaleŸli siê bez œrodków do ¿ycia.
Kiedy Seidenman zaczyna³ mówiæ, wszyscy milkli. Sw¹ osobowoœci¹, manierami, znan¹ nam histori¹ ¿ycia, wzbudza³ respekt i powa¿anie. Niewiele by³o osób w œwiatku nowojorskiej Polonii, któr¹ otacza³aby podobna aura presti¿u i uszanowania. By³ prawnikiem z zawodu. Mia³ kancelariê w wielkim gmachu nadbudowanym nad Grand Central, który wraz z dworcem kolejowym dzieli Park Ave. na pó³. Ale jego rola wykracza³a daleko poza zawodow¹ specjalnoœæ. By³ niekwestionowanym autorytetem – oczywiœcie prawniczym, ale i moralnym, a tak¿e politycznym. Nawet ci, którzy mogli siê z nim w jakichœ sprawach nie zgadzaæ, w jego obecnoœci milczeli. Prawnik i dyplomata Ludwik Seidenman by³ ostatnim konsulem II Rzeczypospolitej w Nowym Jorku. Choæ nigdy tego urzêdu nie obj¹³, jednak formalnie taki tytu³ bezsprzecznie mu siê nale¿a³ i o tym tak¿e pamiêtano w œrodowisku patriotycznej Polonii, która nigdy nie uzna³a w³adz PRL (i jej przedstawicieli). Dyplomatyczna s³u¿ba Ludwika Seidenmana przypad³a na dramatyczne lata wojny i w jednym z najtrudniejszych miejsc – w Zwi¹zku Sowieckim. By³ on jednym z nielicznych œwiadków tragicznych dla Polski wydarzeñ i zapewne ówczesne doœwiadczenia i prze¿ycia silnie go na resztê ¿ycia ukszta³towa³y. Ukoñczy³ studia prawnicze na Uniwersytecie Warszawskim i jako adwokat pracowa³ do 1939 r. Jego ojciec, Szymon, tak¿e prawnik, pose³ do Sejmu z ramienia centrowej partii syjonistycznej, ws³awi³ siê m.in. tym, ¿e na ostatnim posiedzeniu parlamentu RP 3 wrzeœnia 1939 r. w imieniu ludnoœci ¿ydowskiej z³o¿y³ deklaracjê o solidarnoœci i wspólnej walce z hitlerowskimi Niemcami. Tymczasem propaganda III Rzeszy apelowa³a do ludnoœci polskiej o zaniechanie oporu twierdz¹c, ¿e wojna ta nie toczy siê z narodem polskim, tylko z ¿ydowskimi pod¿egaczami wojennymi. Okolicznoœæ ta dodatkowo zwiêkszy³a poczucie zagro¿enia rodziny, tote¿ Seidenmanowie wyjechali z Warszawy na wschód, by ostatecznie trafiæ do Wilna. St¹d rodzice Ludwika wyjechali drog¹ przez Rygê, Sztokholm, Holandiê i Francjê do ówczesnej Palestyny. On sam zaœ pozosta³ w Wilnie, gdzie czeka³ na po³¹czenie ze swoj¹ ¿on¹, Irm¹, uwiecznion¹ póŸniej w powieœci Andrzeja Szczypiorskiego „Pocz¹tek” Utwór ten pod tytu³em „Piêkna pani Seidenman”, sta³ siê bestselerem w Niemczech i zosta³ te¿ bardzo dobrze przyjêty w Stanach Zjednoczonych. Wybuch wojny niemiecko-sowieckiej w czerwcu 1941r. zasta³ Seidenmana w Wilnie. Uciek³ z miasta przed nadci¹gaj¹cymi wojskami hitlerowskimi i znalaz³ siê w g³êbi ZSRR, gdzie go zreszt¹ szybko aresztowano pod zarzutem szpiegostwa, zmienionym póŸniej na zarzut o nielegalnym przekroczenie granicy z Warszawy do Wilna. Zwolniony na mocy umowy Sikorski-Majski znalaz³ siê w ambasadzie polskiej w Moskwie. Dos³ownie w parê dni póŸniej ambasadê ewakuowano do Kujbyszewa, gdzie Seidenman zamieszka³ w hotelowym pokoju razem z dzia³aczami Bundu. Na po-
u Ludwik Seidenman – ostatni konsul II Rzeczypospolitej w Nowym Jorku.
cz¹tku grudnia 1941r. dzia³aczy tych wezwano na przes³uchanie do NKWD, sk¹d ju¿ nie wrócili. Zamordowano wtedy miêdzy innymi dwóch wybitnych dzia³aczy socjalistycznych, Henryka Ehrlicha (krewnego Seidenmana) i Wiktora Altera. Sowietów zna³ na wylot Wkrótce nast¹pi³y najtrudniejsze dla Polaków chwile w ZSRR – ujawnienie zbrodni katyñskiej i zerwanie stosunków dyplomatycznych z rz¹dem polskim w Londynie. Wed³ug Seidenmana, Sowietom zale¿a³o przede wszystkim na uznaniu przez rz¹d polski faktu aneksji ziem wschodnich w 1939 r., a tego w³adze RP ani nie mog³y, ani nie chcia³y zrobiæ. Polsko-sowieckie stosunki zaogni³a równie¿ sprawa obywateli polskich pochodz¹cych z okupowanych przez ZSRR terenów. Pierwsza sowiecka nota – wspomina³ mecenas Seidenman w wywiadzie dla „Nowego Dziennika” z 1990 r. – odmawiaj¹ca polskiego obywatelstwa wszystkim mniejszoœciom narodowym, na przyk³ad Bia³orusinom, ¯ydom czy Ukraiñcom z zajêtych ziem przysz³a ju¿ 1 grudnia 1941r. Pozostawienie polskiego obywatelstwa rdzennym Polakom okreœlano w Moskwie jako wyj¹tek, swoisty przywilej zgo³a. Nie na d³ugo, zreszt¹, przyznany. Ambasadorem RP w Moskwie by³ wówczas Tadeusz Romer, zaœ Ludwik Seidenman pe³ni³ obowi¹zki radcy prawnego ambasady. W koñcu grudnia 1942 r. Romer zosta³ wezwany do Londynu na konsultacje z rz¹dem. Wróci³ stamt¹d w lutym 1943r. wprost do Moskwy na kolejn¹ seriê negocjacji z rz¹dem sowieckim i sprowadzi³ wówczas z Kujbyszewa do pomocy ma³¹ ekipê doradców, w której znalaz³ siê i on. Przed wyjazdem ambasadora Romera do Londynu Seidenman przygotowa³ dla niego memorandum, w którym napisa³, ¿e nale¿y siê liczyæ z odwo³aniem prawa do obywatelstwa polskiego, co faktycznie nast¹pi³o w pocz¹tkach 1943r. Sowieckie stanowisko zaci¹¿y³o mocno na pracy ambasady, praktycznie uniemo¿liwi³o roztaczanie opieki nad Polakami, któ-
rzy w 1939 r. znaleŸli siê pod sowieck¹ okupacj¹ i których nagle obywatelstwo przestano uznawaæ. Wiadomo te¿ by³o, ¿e sowieckie w³adze inspiruj¹ dzia³alnoœæ Zwi¹zku Patriotów Polskich, który mia³ siê staæ zal¹¿kiem przysz³ego komunistycznego rz¹du polskiego. Ta fasadowa organizacja zaczê³a przystêpowaæ do formowania podleg³ej sobie armii polskiej, póŸniej pod przywództwem genera³a Berlinga. Mecenas Seidenman, doskonale zorientowany w niuansach ówczesnej sytuacji, wielokrotnie podkreœla³ póŸniej, i¿ zerwanie stosunków dyplomatycznych miêdzy Sowietami z rz¹dem polskim w Londynie i tak by nast¹pi³o – jeœli nie w kwietniu 1943r., to w miesi¹c czy dwa póŸniej. Odkrycie grobów w Katyniu i postawa w³adz RP w tej kwestii stanowi³a tylko pretekst. Ostatnia rozmowa ambasadora Romera z Wiaczes³awem Mo³otowem, ministrem spraw zagranicznych ZSRR, mia³a miejsce 25 kwietnia 1943r.. Mo³otow odczyta³ wtedy treœæ obraŸliwej noty sowieckiej zarzucaj¹cej Polakom wspó³pracê z Niemcami i zawiadamiaj¹cej o przerwaniu stosunków dyplomatycznych. Seidenman pamiêta doskonale, ¿e u¿yto okreœlenia „przerwanie”, a nie „zerwanie”. Ambasador Romer odmówi³ przyjêcia tego dokumentu, który wêdrowa³ przez stó³ konferencyjny z jednej strony na drug¹. Sowiecka nota zosta³a póŸniej dostarczona ambasadorowi w hotelu. Pod koniec kwietnia grupka Polaków z Ludwikiem Seidenmanem wyjecha³a z Moskwy do Kujbyszewa, a stamt¹d przez Rosjê do Iraku i nastêpnie do Iranu, gdzie stacjonowa³y polskie wojska pod wodz¹ genera³a Andersa. Tu otrzyma³ nominacjê na wicekonsula polskiego w Jerozolimie, a po kilku miesi¹cach zosta³ oddelegowany do Stanów Zjednoczonych. Do sierpnia 1944r. pracowa³ pod egid¹ polskiego ministerstwa informacji w Waszyngtonie i w Nowym Jorku. Pod koniec wojny wyruszy³ do Londynu, gdzie wkrótce od premiera Tomasza Arciszewskiego otrzyma³ nominacjê na konsula RP w Nowym Jorku. Obowi¹zków tych praktycznie nie pod-
W nowej roli w Nowym Jorku Ludwik Seidenman tak¿e musia³ rozejrzeæ siê za jakimœ zajêciem i znalaz³ pracê w firmie eksportowej, najpierw cudzej, potem w³asnej. W po³owie lat piêædziesi¹tych postanowi³ wróciæ do pierwszego zawodu: poszed³ na studia prawnicze w 1957r. i gdy mia³ ju¿ ponad 50 lat otworzy³ w³asn¹ praktykê adwokack¹. I to by³o jego zajêcie do koñca d³ugiego, aktywnego ¿ycia zawodowego. Stale przy tym bra³ czynny udzia³ w dzia³alnoœci polskich instytucji w Nowym Jorku – Komitetu na Rzecz Niewidomych w Laskach, Instytutu Pi³sudskiego i Polskiego Instytutu Naukowego, gdzie s³u¿y³ rad¹, prawniczym doœwiadczeniem i ogromnym autorytetem moralnym. Ów elegancki, starszy pan cieszy³ siê wielkim powa¿aniem, nie tylko wœród polskich emigrantów w USA. Zosta³ miêdzy innymi doradc¹ prawnym Aleksandra Kiereñskiego, premiera krótkotrwa³ego, demokratycznego rz¹du Rosji po rewolucji lutowej 1917r. Pracê dla niego mecenas Seidenman zawsze uwa¿a³ za jeden z najciekawszych epizodów swej prawniczej kariery; s³u¿y³ Aleksandrowi Fiodorowiczowi (jak go zawsze z szacunkiem okreœla³) rad¹ i pomoc¹ za darmo. Seidenman chêtnie opowiada³ o swoich prze¿yciach, ale zawsze z pewn¹ powœci¹gliwoœci¹ i z wyraŸn¹ trosk¹, aby broñ Bo¿e kogoœ nie uraziæ ani nie przedstawiæ w z³ym œwietle. Doradza³, na przyk³ad, tak¿e za darmo, córce Stalina, Swiet³anie Allilujewej. Mia³a ona swoich, wyznaczonych przez Departament Stanu adwokatów, ale by³a kompletnie zagubiona w tym nowym dla niej œwiecie. Potrzebowa³a wiêc nie tylko prawnika bieg³ego w rosyjskim, ale przede wszystkim kogoœ, kto potrafi³by t³umaczyæ specyfikê amerykañskiego œwiata na kategorie zrozumia³e dla cz³owieka wychowanego w ZSRR. Mecenas Seidenman zna³ obie rzeczywistoœci doskonale. O córce Stalina mówi³ póŸniej, i¿ by³a to szalenie inteligentna osoba o bystrym umyœle. Szybko uczy³a siê, tote¿ i prêdko zorientowa³a siê, ¿e wydawcy mocno oszukiwali j¹ na honorariach za wspomnienia o ojcu. Opowieœæ o Ludwiku Seidenmanie mo¿na wyd³u¿aæ. Wielu przedstawicieli nowojorskiej Polonii pamiêta jego ogromny szacunek dla prawa, jego patriotyczn¹ postawê, która sprawia³a, ¿e anga¿owa³ siê w dzia³alnoœæ niepodleg³oœciowych czy dobroczynnych organizacji pracuj¹cych na rzecz Polski, jego niek³amany podziw dla „New York Timesa”, jego nieustannie elegancki ubiór i nienaganne maniery, jego g³êbok¹ mi³oœæ i przywi¹zanie do ¿ony, której œmieræ pod koniec lat osiemdziesi¹tych prze¿y³ bardzo ciê¿ko. Z po¿egnania Ludwika Seidenmana w domu pogrzebowym na Manhattanie niewiele pamiêtam. By³o bardzo gor¹co, duszno. Wspominki, jak zwykle w tradycji amerykañskiej by³y krótkie i dowcipne, co zwykle napawa mnie niesmakiem. Wraca³em z domu pogrzebowego z profesorem Piotrem Wandyczem. On wysiad³ z metra na Grand Central, ja pojecha³em dalej. ❍
10
KURIER PLUS 15 MARCA 2014
Centrum Medyczno - Rehabilitacyjne 157 Greenpoint Avenue, Brooklyn, NY 11222
tel. 718-349-1200 LEKARZ OGÓLNY
P Szczegó³owy wywiad lekarski P Dermatologia P Alergie P Rozpoznanie i leczenie astmy P Zabiegi chirurgiczne P Reumatyczne bóle stawów P Blokada nerwobólów P Fizykoterapia
CENTRUM ZDROWIA SERCA Oferujemy pe³n¹ diagnostykê i terapeutyczne us³ugi w zakresie medycyny sercowej i naczyniowej. Nasi lekarze s¹ licencjonowanymi specjalistami w leczeniu chorób sercowo-naczyniowych i w zabiegach kardiologicznych.
DIAGNOSTYKA
P Wszystkie rodzaje fal dŸwiêkowych P Test wydolnoœci p³uc P Test kontroli równowagi P Zapobieganie utracie równowagi PROFILAKTYKA
P Kroplówki wzmacniaj¹ce uk³ad odpornoœciowy P Inhalacje P Zastrzyki domiêœniowe i do¿ylne Akceptujemy Medicare oraz wiêkszoœæ ubezpieczeñ zdrowotnych. Dogodny czas urzêdowania oraz d³ugie godziny przyjêæ. Zapewniamy transport dla pacjentów z Medicaid.
P Konsultacja i diagnoza kardiologiczna i naczyniowa P Ocena ryzyka oraz zapobieganie chorobom serca P Diagnoza i leczenie choroby têtnic obwodowych P Diagnoza i leczenie wysokiego cholesterolu P Przedoperacyjna ocena ryzyka choroby sercowo-naczyniowej P Diagnoza i leczenie uszkodzeñ serca P Ekranizacja têtniaka aorty brzusznej dla pacjentów z podwy¿szonym ryzykiem P Farmaceutologiczny test warunków skrajnych – æwiczenia wydolnoœciowe P Tomografia komputerowa serca i wgl¹d w zwapnienie serca. Nasi lekarze wspó³pracuj¹ z NY Methodist Hospital oraz SUNY Downstate Medical Center.
MEDICAL & REHABILITATION CENTER Rejestracja pod nr tel. 718-349-1200 MÓWIMY PO POLSKU
Acupuncture and Chinese Herbal Center Dr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D
– jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinie tradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 6 ksi¹¿ek. Praktykuje od 43 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, w Chinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni.
LECZY: katar sienny bóle pleców rwê kulszow¹ nerwobóle impotencjê zapalenie cewki moczowej bezp³odnoœæ parali¿ artretyzm depresjê nerwice zespó³ przewlek³ego zmêczenia na³ogi objawy menopauzy wylewy krwi do mózgu alergie zapalenie prostaty itd. l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku 144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354 Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 7:00 pm
(718) 359-0956
1839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223 Od wtorku do soboty: 12:00-7:00 pm, w niedziele 12:00 - 3:00 pm
(718) 266-1018 www.drshuiguicui.com
Chcemy reklamowaæ Twoj¹ firmê!
NOWE GODZINY OTWARCIA Poniedzia³ek - Pi¹tek - 9 am - 8 pm; Sobota - 9 am - 6 pm
OKULARY W 30 MINUT!
Greenpoint Eye Care LLC
Dr Micha³ Kiselow
909 Manhattan Ave. Brooklyn NY 11222,
718-389-0333
Serdecznie zapraszamy do Gabinetu Okulistycznego Dr. Micha³a Kisielowa. Nowoczesne metody leczenia wad i chorób oczu (jaskra. kontrola chorych na cukrzycê, badanie dna oka, pomiar ciœnienia œródga³kowego oraz komputerowe badanie pola widzenia). Konsultacja i kwalifikacja do zabiegu laserowej korekty wad wzroku oraz usuwania zaæmy. Pe³ny zakres opieki okulistycznej doros³ych i dzieci; dobór soczewek kontaktowych; wysoka jakoœæ szkie³ korekcyjnych; du¿y wybór oprawek (Prada, Dior, Ray Ban, Tom Ford, Oliver Peoples, Coach i Tiffany); okulary przeciws³oneczne; akcesoria optyczne oraz okulistyczne badania dla kierowców (DMV).
Wiêkszoœæ medycznych i optycznych ubezpieczeñ honorowana. Kurier Plus, tel. (718) 389-3018
DOKTOR MÓWI PO POLSKU www.greenpointeyecare.com
PRZYCHODNIA MEDYCZNA Dr Andrzej Salita ✦ Choroby wewnêtrzne, skórne i weneryczne, drobne zabiegi chirurgiczne, ewaluacja psychiatryczna
Dr Urszula Salita
✦ Lekarz rodzinny, badania ginekologiczne
Dr Florin Merovici
✦ Skuteczne metody leczenia bólu krêgoslupa DOSTÊPNI SPECJALIŒCI: GASTROLOG, UROLOG
126 Greenpoint Ave, Brooklyn NY 11222, tel. 718- 389-8822; 24h. 917-838-6012 Przychodnia otwarta 6 dni w tygodniu
PEDIATRA - BOARD CERTIFIED
Dr Anna Duszka Ostre i przewlek³e choroby dzieci i m³odzie¿y Badania okresowe i szkolne, szczepienia Manhattan Medical Center - 934 Manhattan Ave. Greenpoint
(718) 389-8585
Mo¿liwoœæ umówienia wizyty przez komputer - ZocDoc.com
11
KURIER PLUS 15 MARCA 2014
Dooko³a sto³u
Quinoa - zdrowa i egzotyczna ProOmegaCoQ10 poprawi nasz¹ ogóln¹ kondycjê
Quinoa pochodz¹ca i uprawiana przez Inków przez lata by³a zapomniana. Teraz okazuje siê jednym ze zbó¿, które odzyskuj¹ popularnoœæ, a to ze wzglêdu na swoje w³aœciwoœci od¿ywcze i zdrowotne. Quinoa mo¿na stosowaæ jako zamiennik ry¿u, kuskusu, ziemniaków a tak¿e stosowaæ jako dodatek do potraw z warzyw, sa³atek czy deserów. Jedzenie quinony dodaje organizmowi du¿o energii. Zawiera ona bowiem b³onnik, kompletne bia³ka i jest bezglutenowa. Jej mocn¹ stron¹ s¹ te¿ mikroelementy jak witaminy B, fosfor, magnez i ¿elazo. W sklepie mo¿emy znaleŸæ trzy rodzaje quinoy: czarn¹, czerwon¹ i bia³¹. Wszystkie rodzaje maj¹ takie same w³aœciwoœci, konsystencje i walory smakowe. Ró¿nica polega w kolorze i czasie obróbki termicznej. Bia³¹ quinoê gotuje siê najszybciej, czarna wymaga d³u¿szej obróbki termicznej a jej czerwona siostrê gotuje siê minimalnie d³u¿ej ni¿ bia³¹. Ta znana ju¿ w staro¿ytnoœci roœlina jest prosta do przyrz¹dzenia;
przed ugotowaniem najlepiej jest ziarna wyp³ukaæ w wodzie w celu pozbycia siê gorzkich substancji znajduj¹cych siê na powierzchni nasion. Potem ugotowaæ je zgodnie z instrukcj¹ na opakowaniu: Fili¿ankê quinoy wystarczy ugotowaæ w pó³torej fili¿anki wody. A na koniec propozycja: Sa³atka z quino¹ i kalafiorem Pó³ fili¿anki quinoy, pó³ kalafiora lub broku³a, pó³ fili¿anki posiekanej pietruszki, pól fili¿anki posiekanych oliwek, 1/3 fili¿anki posiekanych orzechów w³oskich - wczeœniej lekko upra¿onych, 1/3 fili¿anki oliwy z oliwek, 2 ³y¿ki sto³owe soku z cytryny, pó³ ³y¿eczki kuminu, sól i pieprz do smaku. Obgotowujemy kalafior, quinoe gotujemy jak wy¿ej lub zgodnie z przepisem na opakowaniu. W du¿ej misce mieszamy ugotowany kalafior lub broku³y, quinoe z reszt¹ sk³adników. Na koniec dodajemy sól i pieprz. Smacznego! Joanna Wytwer
Ma³o znane Savon Noir
Ka¿dy pragnie zatrzymaæ m³odoœæ jak najd³u¿ej. Chcemy cieszyæ siê doskona³ym zdrowiem, czerpaæ radoœæ z ¿ycia, niezale¿nie od up³ywaj¹cego czasu. Niestety, czas mija nieub³aganie oraz powoduje, ¿e stajemy siê s³absi, mniej odporni na choroby. Zauwa¿amy objawy, które mog¹ dotyczyæ pogaraszaj¹cego siê stanu zdrowia, bêd¹ce znakiem takich schorzeñ jak: nadciœnienie, zaburzenia rytmu serca, bóle g³owy, cukrzyca itd. Co mo¿emy zrobiæ, ¿eby opóŸniæ proces starzenia, skutecznie zapobiegaæ chorobom serca, nerek, cukrzycy? Jedn¹ z opcji jest siêgniêcie po doskona³y produkt firmy NORDIC NATURALS „ProOmega CoQ10”. Jest to produkt, dziêki któremu mamy mo¿liwoœæ poprawienia kondycji uk³adu sercowo-naczyniowego, zapobiegania zawa³om serca, wspomagania leczenia nadciœnienia, czy cukrzycy, obni¿enia cholesterolu. Jest to ProOmegaCoQ10. Stosowanie „ProOmega CoQ10”, wspomaga odpornoœæ, dziêki czemu rzadziej zapadamy na infekcje i ³atwiej nam siê uporaæ z ju¿ istniej¹c¹ chorob¹. Nale¿y dodaæ, ¿e za¿ywaj¹c „ProOmega CoQ10” mo¿emy usprawniæ czynnoœæ mózgu, poprawiæ pamiêæ oraz koncentracjê. „ProOmega CoQ10” jest bogaty w kwasy OMEGA-3 ikoenzym Q10. Kwasy OMEGA-3 obni¿aj¹ przede wszystkim poziom trójglicerydów (TG) w surowicy krwi, poziom cholesterolu frakcji LDL (tzw. „z³y cholesterol”) oraz wp³ywaj¹ na wzrost HDL (tzw. „dobry” cholesterol). Jest to bardzo korzystne zjawisko, gdy¿ wysoki poziom TG, uznawany jest za niezale¿ny czynnik ryzyka mia¿d¿ycy, podobnie jak wysoki poziom cholesterolu ca³kowitego i jego frakcji LDL. Kwasy te hamuj¹ rozwój guzów, namna¿anie siê tkanki nowotworowej, w tym równie¿ jej rozprzestrzenianie. Szczególnie dotyczy to raka gruczo³u krokowego (prostaty), piersi i jelita grubego. EPA i DHA zapobiegaj¹ zapaleniom stawów, przez co ³agodz¹ bóle reumatoidalne, wspomagaj¹ leczenie stanów zapalnych, choroby Leœniowskiego – Crohna, astmy i zapalenia dzi¹se³. DHA zmniejsza ryzyko wyst¹pienia cukrzycy i oty³oœci, dziêki takim w³aœciwoœciom jak: ³agodzenie uczucia ³aknienia oraz zapobieganie wahaniom poziomu cukru we krwi. Poza tym kwas ten uwra¿liwia tkanki na dzia³anie insuliny. DHA wchodzi w sk³ad tkanki nerwowej. Zmniejsza ryzyko wyst¹pienia choroby Alzheimera i stwardnienia rozsianego (SM). Omega 3 ujêdrniaj¹ i o¿ywiaj¹ koloryt skóry, wzmacniaj¹ paznokcie i w³osy, poprawiaj¹ stan serca i naczyñ krwionoœnych. Niestety ich synteza zostaje zahamowana w podesz³ym wieku, co prowadzi do pogorszenia funkcjonowania uk³adu nerwowego. Wniosek nasuwa siê sam. Ka¿dy z nas chce cieszyæ siê dobrym zdrowiem jak nad³u¿ej. Kwasy OMEGA-3 s¹ idealn¹ metod¹ na osi¹gniêcie tego celu. Natomiast jednym z najbogatszych Ÿródel OMEGA-3 jest opisywany produkt. „ProOmega CoQ10” zawiera dodatkowo koenzym Q10 (CoQ10), ktory uczestniczy w wytwarzaniu ATP, który jest substancj¹ energetyczn¹ we wszystkich procesach organizmu. Funkcjê CoQ10 mo¿na porównaæ do roli œwiecy zap³onowej w silniku samochodu. Tak jak samochód nie mo¿e dzia³aæ bez iskry zap³onowej, tak organizm cz³owieka nie mo¿e funkcjonowaæ bez CoQ10. Tak jak witamina C i E koenzym Q10 jest przeciwutleniaczem. Od koenzymu Q10 zale¿y efektywnoœæ pracy miêœni nóg i r¹k, sprawnoœæ uk³adu nerwowego, procesów przemiany materii, procesów regeneracji tkanek, pracy uk³adu immunologicznego. Du¿y deficyt koenzymu Q10 – 80% wykrywa siê u osób starszych. Jeœli szukasz sposobu na zachowanie zdrowia i m³odoœci, niezale¿nie od up³ywaj¹cego czasu oraz pragniesz byæ w dobrej formie, zajrzyj do Markowa Apteka Pharmacy i koniecznie zapytaj o produkt „ProOmega CoQ10”, dziêki któremu osi¹gniesz ten cel szybko, skutecznie i bezpiecznie. Zapraszamy! This statement has not been evaluated by the Food and Drug Administration. This product is not intended to diagnose, treat, cure or prevent any disease. Consult the pharmacist before taking this medication.
Eksportowane z Maroka „czarne myd³o” jest ci¹gle u nas ma³o znane. A szkoda, bo jest produktem w stu procentach naturalnym, dodatkowo bogatym w witaminê E. Dziœ kiedy wysuszona skóra jest powszechn¹ bol¹czk¹, warto zwróciæ na to myd³o uwagê, bo nie tylko oczyszcza, ale równie¿ od¿ywia i nawil¿a skórê – sprawia, ¿e jest aksamitna i g³adka. Marokañskie myd³o ma konsystencjê pasty, a robi siê je z czarnych oliwek, czasami z dodatkiem olejków eterycznych. Naturalny sk³ad sprawia, ¿e to myd³o bez obaw mog¹ stosowaæ alergicy. Mimo lekko oleistej konsystencji Savon Noir nie zatyka porów i mo¿e byæ stosowane do ka¿dego rodzaju cery. Znakomicie nadaje siê te¿ jako œrodek do peelingów ca³ego cia³a. Jedno jest pewne, warto to myd³o przetestowaæ. Mo¿na je kupowaæ w sklepach perfumeryjnych z rozszerzonym asortymentem, albo w tych, które nastawiaj¹ siê na zdrowe produkty, a tak¿e na amazon. com Figa
www.MarkowaApteka.com
Norman Travel Agency
Anna Bielas
Tel. 718-351-6370
Warszawa liniami AirBerlin Wylot do 15 maja - $844 Lato - $1024 all taxes & fees included, prices based on lowest available airfares at the time of publication
info@normantravelagency.com www.normantravelagency.com https://facebook.com/NormanTravelAgency
* Bilety Lotnicze * Wakacje * Notariusz * T³umaczenia
12
KURIER PLUS 15 MARCA 2014
Najwiêkszy polski Sprawiedliwy
u Henryk S³awik z ¿on¹ Jadwig¹ i córk¹ Krystyn¹ w Szczawnicy.
u S³awik w latach 1939-40, kieruj¹ polskim Komitetem Obywatelskim organizowa³ na Wêgrzech pobyt tysiêcy polskich uciekinierów.
1➭ By oddaliæ wszelkie podejrzenia, jedna z najbardziej oddanych opiekunek polskich uchodŸców – hrabina Erzsébet Szapáry – sprowadzi³a do sierociñca nuncjusza apostolskiego arcybiskupa Angelo Rottê. I choæ 19 marca 1944 roku Wêgry Miklósa Horthyego z sojusznika sta³y siê krajem okupowanym przez Niemców, tak przygotowano ewakuacjê „Vácu”, ¿e ani jedna z tych sierot nie zginê³a. S³awik i jego sprowadzona z Warszawy na Wêgry dopiero w grudniu 1943 rodzina – ¿ona Jadwiga i 13-letnia córka Krystyna – nie mia³y takiego szczêœcia. W czerwcu 1944 w Balatonboglár, gdzie przez kilka miesiêcy Krysia chodzi³a do s³ynnego polskiego gimnazjum i liceum, Niemcy aresztowali Jadwigê S³awik, która trafi³a do obozu koncentracyjnego w Ravensbrück. Ukryt¹ przez matkê ma³¹ Krysi¹ zaopiekowa³ siê ksi¹dz Béla Varga, umieœci³ na pewien czas w internacie, a gdy trzeba go by³o ewakuowaæ, córka S³awika przez kilka miesiêcy „wêdrowa³a” od gospodarza do gospodarza w rejonie Balatonu. Henryk S³awik nie skorzysta³ z posiadanych trzech paszportów i choæ móg³ z rodzin¹ schroniæ siê w Szwajcarii, to nie zrobi³ tego. Na wyjazd zaœ tylko z córk¹ nie zgodzi³a siê ¿ona Jadwiga, mówi¹c „albo wszyscy, albo nikt”. Gdy podczas ostatniego przed wpadk¹ (zdradzony zosta³ przez Polaka, maturzystê-eksterna z Balatonboglár, niemieckiego konfidenta) nocnego spotkania z córk¹, ju¿ po aresztowaniu mamy Jadwigi, na pytanie ma³ej Krysi: „Tatusiu, dlaczego nie wyjechaliœmy, choæ nam to obiecywa³eœ”, tata Henryk odpowiedzia³, ¿e nie móg³ zostawiæ tych, których powierzono jego opiece... Gdy gestapowcy doprowadzili do konfrontacji S³awika z równie¿ aresztowanym Antallem, znowu da³ dowód niebywa³ego mêstwa i wspania³ej postawy moralnej. Bito go, polewano wod¹, katowano, by wymusiæ na nim obci¹¿aj¹ce Antalla zeznania, ¿e to Antall pomaga³ mu w organizacji przerzutów do Francji i na Bliski Wschód oko³o 50 tysiêcy polskich ¿o³nierzy oraz ¿e razem z Antallem ratowali ¯ydów z Polski! Wszystkiemu zaprzeczy³, bior¹c te „winy” na siebie, czym uratowa³ wêgierskiego przyjaciela. Gdy potem obu z siedziby gestapo wieziono do wiêzienia, wykorzystuj¹c nieuwagê stra¿ników, Antall uœcisn¹³ d³oñ
ledwo ¿ywego S³awika, mówi¹c: „Przyjacielu, dziêkujê, uratowa³eœ mi ¿ycie!”, ten odpowiedzia³: „Tak p³aci Polska...”. Natomiast Polska kiepsko „zap³aci³a” S³awikowi, zamordowanemu przez hitlerowców w koñcu sierpnia 1944 roku w Mauthausen i w 1946 roku pozwoli³a temu bohaterowi niejako umrzeæ po raz drugi, wymazuj¹c go z pamiêci jego ukochanego Œl¹ska. Otó¿, rok po zakoñczeniu wojny radni Katowic podjêli decyzjê o przemianowaniu ulicy Zabrskiej na ulicê Henryka S³awika. Po trzech dniach jednak odpowiednie s³u¿by i w³adze rosn¹cej w si³ê partii uœwiadomi³y sobie, ¿e nie mo¿na w nowej Polsce honorowaæ przedstawiciela rz¹du RP na wychodŸstwie, a jednoczeœnie niekomunizuj¹cego socjalistê nurtu niepodleg³oœciowego! Decyzjê wiêc anulowano, a jej inicjatorów skarcono. * Uratowani od Zag³ady w 1977 roku zg³osili w Yad Vashem kandydaturê Henryka S³awika do tytu³u Sprawiedliwego wœród Narodów Œwiata. Wieloletni brak stosunków dyplomatycznych PRL z Izraelem nie u³atwi³ szybkiego przeprowadzenia wymaganych procedur. Dodatkowe zabiegi by³ego wiceprzewodnicz¹cego Knesetu, by³ego wicemera Hajfy – Henryka Zvi Zimmermanna sprawi³y, ¿e 6 listopada 1990 roku odby³a siê w Jerozolimie uroczystoœæ poœmiertnego uhonorowania Henryka S³awika tytu³em i medalem Sprawiedliwego z udzia³em córki Krystyny S³awik-Kutermak i jej mê¿a Zbigniewa. I choæ g³oœno wtedy mówiono, ¿e Sprawiedliwy S³awik przyczyni³ siê do uratowania z Holokaustu ponad piêciu tysiêcy ¯ydów z Polski, to ta jak¿e buduj¹ca informacja nie trafi³a na czo³ówki polskich gazet. Wiêcej, ten fakt w centralnych mediach nad Wis³¹ tego okresu w ogóle nie zosta³ odnotowany! I nadal by³oby wokó³ S³awika cicho, gdyby w po³owie 2001 roku do Warszawy nie przyjecha³ z Hajfy przez niemal pó³ roku pomagaj¹cy na Wêgrzech prezesowi KO w dziele ratowania ¯ydów – Henryk Zimmermann. To on nazwa³ S³awika polskim Wallenbergiem. Mia³em szczêœcie znaleŸæ siê w gronie kilku osób, przed którymi goœæ z Izraela odkry³ nieznanego nam Henryka S³awika, wielkiego z wielkich Sprawiedliwych. Zainspirowany t¹ nieprawdopodobn¹
histori¹, która wydarzy³a siê naprawdê, napisa³em ksi¹¿kê „Polski Wallenberg. Rzecz o Henryku S³awiku” (Oficyna Wydawnicza RYTM, 2003), a nastêpnie na jej kanwie z Markiem Maldisem zrealizowaliœmy filmowy dokument „Henryk S³awik. Polski Wallenberg” (TVP 2004), którego bohater zadziwi³ i wci¹¿ zadziwia czynami i postaw¹ uczestników licznych pokazów w Polsce, ale te¿ m.in. w Budapeszcie, Tel Awiwie, Lille i Pary¿u, Toronto, Ottawie i Montrealu, Wiedniu. Natomiast wielu zagranicznych dziennikarzy, do których dotar³a dobra nowina o S³awiku, pisz¹c o nim, nie potrafi zrozumieæ, dlaczego Polska nie chwali siê takim Sprawiedliwym? Tak mówili ¯ydzi o swoim wybawcy: „By³ pos³añcem Pana Boga” (Cipora Lewawi), „Da³ nam drugie ¿ycie” (Tova Feld-
man), „Nasz prawdziwy Przyjaciel” (Jakob Gurnfein), „Ratowa³ moich wspó³braci w trudniejszych i bardziej niebezpiecznych warunkach ani¿eli Wallenberg i to wczeœniej, nim Szwed przyby³ do Budapesztu” (Henryk Zvi Zimmermann) – tak o swym wybawcy – Henryku S³awiku, Œl¹zaku, mówi¹ polscy ¯ydzi. Uciekaj¹c na Wêgry nie wiedzieli, ¿e spotkaj¹ kogoœ tak niezwyk³ego! Mimo up³ywu ponad 60 lat od tragedii II wojny œwiatowej, pamiêtaj¹ „dobre oczy” (Ludwik Halperin), „¿yczliwoœæ” (Iccak Czerny) i „wyczuwaln¹ serdecznoœæ” (Sofi Magids) prezesa Komitetu Obywatelskiego ds. Opieki nad UchodŸcami Polskimi na Wêgrzech, bo tak¹ funkcjê w Budapeszcie sprawowa³ S³awik. Grzegorz £ubczyk
Autor jest wiceprezesem stowarzyszenia HENRYK S£AWIK – PAMIÊÆ I DZIE£O. Powo³anie stowarzyszenia HENRYK S£AWIK – PAMIÊÆ I DZIE£O jest, w zamyœle jego twórców, kolejnym krokiem maj¹cym na celu zintensyfikowanie wysi³ków zmierzaj¹cych do upowszechnienia wiedzy o ¿yciu Henryka S³awika i jego dzia³alnoœci. Myœl przewodnia jego powo³ania narodzi³a siê w Katowicach, mieœcie, w którym Henryk S³awik dzia³a³ przez ca³e miêdzywojenne dwudziestolecie. Mo¿emy jedynie ubolewaæ, ¿e narodzi³a siê tak póŸno; fakt ten tym bardziej obliguje nas do wytê¿onej pracy. Przywracaj¹c pamiêæ o Henryku S³awiku pragniemy, by pamiêæ o nim s³u¿y³a za drogowskaz do prawoœci. Naszym celem jest zapewnienie mu nale¿nego miejsca w polskiej i miêdzynarodowej œwiadomoœci spo³ecznej obok innych uznanych postaci zas³u¿onych w dziele ratowania ¯ydów przed zbrodni¹ ludobójstwa. Grzegorz £ubczyk by³ wieloletnim korespondentem polskiej prasy w Budapeszcie, ambasadorem RP na Wêgrzech (1997 – 2001), napisa³ kilka ksi¹¿ek o tematyce polsko-wêgierskiej, jest wspó³autorem i samodzielnym realizatorem filmów dokumentalnych.
Imigracyjna Firma Prawnicza
THE LAW OFFICE OF STAN WEBER, PLLC th 100 Church Street, 8
Fl., New York, NY 10007, Tel. (646) 827-9393
Doœwiadczenie we wszystkich imigracyjnych sprawach: * Obrona w s¹dzie imigracyjnym * Sponsorowanie rodzinne * „DREAM ACT” dla dzieci * Naturalizacja
DARMOWE KONSULTACJE Wszystkie jêzyki
KURIER PLUS 15 MARCA 2014
13
Wœciek³a i z³oœliwa Na tegoroczne party przed rozdaniem Oscarów, gdzie wszyscy przybyli w strojach wiêcej ni¿ galowych i z maskowanym napiêciem, 80-letnia „policjantka mody" Joan Rivers pojawi³a siê z tortem rozchlapanym po ca³ej twarzy i ubraniu. Dopiero ujawnione nastêpnego dnia wideo pokaza³o, ¿e wesz³a w konflikt z ... Miss Piggy, która najwyraŸniej nie mog³a znieœæ, ¿e dziarska komediantka znów nie ma ani jednej zmarszczki na swojej s³ynnej twarzy. Jak zeznali przestraszeni œwiadkowie, którzy nie widzieli incydentu, a jedynie efekt - ucieka³a w pop³ochu, piszcza³a i prosi³a o wezwanie ochrony i podstawienie jej samochodu. Tak, Joan lubi sobie po¿artowaæ na ró¿ne sposoby i najwyraŸniej najstarszy filmowy gag œwiata ci¹gle j¹ bawi. Z tak¹ Joan po prostu nigdy do koñca nie wiadomo, kiedy ¿artuje, a kiedy jest do bólu powa¿na. A przy tym - bywa bezwzglêdna. Ju¿ w latach 70. nazywano j¹ najwredniejsz¹ kobiet¹ Ameryki. Joan mówi, ¿e akceptuje ludzi takimi, jacy s¹, ale wiêkszoœæ ludzi niespecjalnie to lubi. Nie chc¹ byæ akceptowani tacy, jacy s¹, z wadami i rysami. Wol¹ pokazywaæ swoje idealne ja i myœleæ, ¿e inni te¿ je widz¹, wiêc na œwiecie istnieje coœ w rodzaju spisku: ty mi powiesz, ¿e piêknie wygl¹dam, ja ci powiem, ¿e jesteœ wspania³y. Z Joan jest problem, bo nie potrafi w tym spisku uczestniczyæ.
roku. Co jakiœ czas Twitter eksploduje rewelacj¹, ¿e para siê zarêczy³a. Albo rozsta³a. Zale¿y od dnia. Norm Zada obecnie 63-letni - twierdzi, ¿e kocha³ siê w niej ju¿ 30 lat temu, w czasach, gdy wystêpowa³a na scenie ze swoimi komediowymi monologami, ale wtedy by³a mê¿atk¹. Chyba umie liczyæ, bo ma tytu³ profesora matematyki. Poznali siê w trakcie nagrania do programu, do którego zosta³ zaproszony, poniewa¿ by³ wtedy wydawc¹ magazynu dla doros³ych Perfect 10, w który zainwestowa³ i straci³, nawiasem mówi¹c, 46 mln.dolarów. Magazyn koncentrowa³ siê na naturalnym piêknie kobiet przeciwnych operacjom plastycznym. "Mój ginekolog by³ tak g³upi, ¿e kiedy urodzi³am, zapomnia³ odci¹æ pêpowinê. Przez rok dzieciak ³azi³ za mn¹ wszêdzie. To by³o jak prowadzenie psa na smyczy".
"Nie nale¿ê do ¿adnego krêgu. Zawsze by³am outsiderem. " - "Wyprasuj swoj¹ twarz!"- us³ysza³ od niej Mick Jagger. O Joan Collins powiedzia³a kiedyœ, ¿e bior¹c pod uwagê wszystko, to jest to osoba z "epoki wêgla kopalnego", a Elizabeth Taylor ma wiêcej podbródków ni¿ jest stron w chiñskiej ksi¹¿ce telefonicznej. Zauwa¿y³a, ¿e piosenkarka Adele jednak powinna coœ ze swoim cia³em zrobiæ, bo s³uchanie jej piêknego g³osu to jedno, a patrzenie na jej biodra to zupe³nie niestety coœ innego. Jennifer Lawrence, która akurat dosta³a Oscara za rolê w - œrednim - filmie, sta³a siê ulubienic¹ Ameryki i oœwiadczy³a, ¿e pragnie zostaæ ambasadorem naturalnej kobiecoœci, zarzuci³a arogancjê i stwierdzi³a, ¿e poczeka. D³ugo czekaæ nie musia³a. Jennifer w zwi¹zku z nastêpn¹ rol¹ w American Hustle - szybko zmieni³a swój publiczny wizerunek i z dzikawej dziewczyny zamieni³a siê w wylakierowane cacko. Joan nie oszczêdza i siebie. Potrafi z absolutnie bezwzglêdn¹ szczeroœci¹ oceniæ swoje postêpowanie i w³aœciwoœci. Kiedyœ stwierdzi³a, ¿e jej najlepszym œrodkiem antykoncepcyjnym jest zostawienie œwiat³a w sypialni, a jej m¹¿ przed seksem z ni¹ bierze œrodki przeciwbólowe i mu siê nie dziwi. "Chcia³abym mieæ siostrê bliŸniaczkê ¿eby wiedzieæ, jakbym wygl¹da³a bez operacji plastycznych" Tak, Joan uwielbia podreperowaæ swój wygl¹d operacjami, choæ nie zawsze z najlepszym skutkiem, ale jak coœ siê nie uda, szybko to naprawia. Jej osiemdziesiêcioletnia twarz jest pozbawiona zmarszczek i lœni blaskiem. Nie udaje, ¿e robi to" bo zawód wymaga". Robi, bo lubi. Przyznaje, ¿e jest uzale¿niona, ale w koñcu trudno przejœæ przez ¿ycie i siê od niczego nie uzale¿niæ. Nigdy siê swoich zabiegów nie wypiera³a, nawet w czasach, gdy inne gwiazdy z uporem maniaka wmawia³y swoim fanom, ¿e to sok z marchewki tak wyg³adzi³ ich twarze w ci¹gu kilku dni. Od czasu, gdy ukoñczy³a dwa-
u Joan Rivers – zawsze robi to, co lubi. dzieœcia lat da³a sobie zoperowaæ praktycznie wszystko. Szybko te¿ odkry³a, ¿e zamiast godzinami ¿mudnie æwiczyæ i zamartwiaæ o dietê, mo¿na od czasu do czasu poddaæ siê liposukcji. "Za swoje marne ¿ycie seksualne obwiniam matkê. Wszystko, co powiedzia³a mi o seksie, to by³o jedno zdanie, ¿e mê¿czyzna le¿y na górze a kobieta na dole. Przez pierwsze trzy lata ma³¿eñstwa spaliœmy wiêc na piêtrowych ³ó¿kach". £ó¿ka to malowniczy dodatek, ale reszta mo¿e byæ prawd¹. Jej prawdziwe nazwisko brzmi: Joan Alexandra Molinsky. Jej rodzice byli rosyjskimi ¿ydami, a rodzina, jak wspomina, nastawiona na piêcie siê w górê i edukacjê i gdy jej ojciec dowiedzia³, siê, ¿e po skoñczeniu znakomitego Barnard College, gdzie specjalizowa³a siê w literaturze angielskiej i antropologii, chce zostaæ aktork¹, by³ zniesmaczony. Rodzina chcia³a widzieæ j¹ zamê¿n¹ i bezpieczn¹. Jej pierwsze ma³¿eñstwo zosta³o uniewa¿nione po zaledwie pó³ roku. Nastêpne, z producentem i re¿yserem Edgarem Rosenbergiem, przetrwa³o 22 lata. Nie by³a w nim szczêœliwa, ale wychowano j¹ w przekonaniu, ¿e kobieta nie mo¿e byæ sama, wiêc o ile szybko zrozumia³a, ¿e nie bêdzie wybitn¹ ani nawet œredni¹ aktork¹ i zaczê³a szukaæ nowej drogi, to w ma³¿eñstwie trwa³a, pomimo, ¿e równie szybko stwierdzi³a, ¿e siê do ma³¿eñskiego ¿ycia po prostu nie nadaje. "Otwieraj wszystkie drzwi, które zobaczysz, bo nigdy nie wiadomo, które s¹ tymi w³aœciwymi"
Zrezygnowa³a z aktorstwa, ale odkry³a, ¿e mo¿e zarabiaæ na tym, co i tak robi; prawi³a przecie¿ wszystkim z³oœliwoœci, by³a przy tym bystr¹ obserwatork¹, mia³a niewyparzony jêzyk i nie potrafi³a siê powstrzymaæ od komentarza, gdy siê wœciek³a. Musia³a tylko zmieniæ myœlenie i uznaæ, ¿e to talent, a nie wady charakteru jak wszyscy jej zawsze mówili. Zaczê³a swoje z³oœliwoœci spisywaæ i jeŸdziæ z wystêpami od klubu do klubu, bez wzglêdu na ich kategoriê, czasem opowiada³a swoje dowcipy jako przerywnik miêdzy streaptisowymi popisami, a w tak zwanym miêdzyczasie by³a i doradc¹ sprzeda¿y w sklepie odzie¿owym i tancerk¹ - i czeka³a na swoj¹ szansê. Bra³a prace, których inni nie chcieli. W ten sposób zaczê³a pisaæ skecze dla Eda Sullivana - jej kole¿anka uwa¿a³a, ¿e to za g³upia robota. Tak wesz³a na prawdziw¹ scenê. "Mê¿czyzna mo¿e spaæ ze wszystkimi dooko³a i nikt nawet s³owa na ten temat nie piœnie, ale jeœli to kobieta pope³ni dziewiêtnaœcie czy dwadzieœcia b³êdów, od razu powiedz¹, ¿e jest wielk¹ puszczalsk¹". Jako nieszczêœliwa mê¿atka da³a sobie prawo do romansowania. Na ró¿ne sposoby. Tylko jedn¹ noc spêdzi³a z Robertem Mitchumem, z aktorem Gabrielem Dell zwi¹za³a siê na d³u¿ej, zdarza³o siê jej przyjmowaæ erotyczne propozycje od mê¿czyzn zwabionych jej s³aw¹. Kiedy sta³a siê nieszczêœliw¹ wdow¹, zaczê³a zmieniaæ partnerów mniej wiêcej co dwa lata i zwyczaj ten utrzyma³a tak¿e, gdy wesz³a w nastêpny etap; samodzielnej kobiety po przejœciach. Jej ostatni zwi¹zek trwa niepokoj¹co d³ugo, bo od 2009
Melissa, córka Joan i Edgara ma obecnie 46 lat, jest aktork¹, producentk¹ oraz wraz z mam¹ prowadzi reality show Joan & Melissa, w którym rozmawiaj¹ o wszystkich utrapieniach kobiecego ¿ycia. Joan wnosi furiê, dowcip, z³oœliwoœæ i energiê, jej córka odrobinê melancholii i bardziej standardowego spojrzenia na problemy. Po rozwodzie zamieszka³a znów z Joan, twierdzi, ¿e tak jest jej po prostu wygodniej. Melisa ju¿ dawno zdecydowa³a, ¿e nie bêdzie u¿ywaæ ani nazwiska ojca ani mê¿a. Jej oficjalnym nazwiskiem sta³ siê sceniczny pseudonim matki. I tak, ma za sob¹ kilka operacji plastycznych, bo - jak mówi - œwiat ma obsesjê na punkcie doskona³oœci, a ona nigdy doskona³a nie by³a, a ¿ycie jest dostatecznie trudne, wiêc jak mo¿na sobie zrobiæ czymœ przyjemnoœæ to czemu nie. Jako nastolatka poprawi³a sobie piersi i nos, teraz chodzi regularnie na wstrzykiwanie botoxu. Pamiêta, ¿e jej matka na œwi¹teczny prezent da³a jej guwernantce talon na operacjê plastyczn¹ do wyboru. "Ludzie mówi¹, ¿e pieni¹dze nie s¹ kluczem do szczêœcia, ale ja myœlê, ¿e jak masz pieni¹dze, to sobie zawsze jakiœ klucz dorobisz." Obecnie maj¹tek Joan Rivers ocenia siê na 150 mln. dolarów. Ale mia³a i kryzysy. Pod koniec 1980 roku zacz¹³ siê dla niej okres chudych lat. D³ugi. Ponios³a seriê klêsk, jej show zosta³ skasowany, nie otrzymywa³a ¿adnych innych propozycji, jej cierpi¹cy na depresjê m¹¿ Edgar Rosenberg obwinia³ j¹ o wszystkie niepowodzenia. W koñcu postanowi³a go opuœciæ. Trzy dni póŸniej pope³ni³ samobójstwo. Ona akurat zafundowa³a sobie na now¹ drogê ¿ycia liposukcjê i spêdzi³a noc jego œmierci w klinice kosmetycznej robi¹c plany na przysz³oœæ. Jak wyzna³a w napisanej dziesiêæ lat póŸniej autobiografii by³ to najwiêkszy szok i cios, jaki los jej zafundowa³ w ci¹gu ca³ego ¿ycia i poczucie winy jej nie opuszcza. Cierpia³a na bulimiê i depresjê i w desperacji, z bólu, chcia³a te¿ pope³niæ samobójstwo. Kiedy w koñcu - dziêki pomocy rodziny i przyjació³ - wybrnê³a z tych stanów i rozejrza³a siê dooko³a, okaza³o siê, ¿e œwiat ju¿ nie jest ten sam, a ona ma prawie piêædziesi¹t lat i musi zaczynaæ wszystko od pocz¹tku. Zaczê³a. W 1994 otrzyma³a nagrodê Emmy - znów robi³a to, co lubi.
Aneta Radziejowska
14
KURIER PLUS 15 MARCA 2014
El¿bieta Baumgartner odpowiada
Obamacare i emigranci Pytanie pana Jacka: „Pani El¿bieto, du¿o siê s³yszy o reformie ochrony zdrowia – dobrego i z³ego. Ale nie widzê informacji, w jakim stopniu Obamacare dotyczy imigrantów. Mam zielon¹ kartê od trzech lat, a moja ¿ona ci¹gle czeka na legalizacjê papierów. Czy mo¿e pani wyjaœniæ, czy jesteœmy uprawnieni do zakupu polisy zdrowotnej?” Przypomnienie Od pocz¹tku 2014 roku Affordable Care Act, zwany potocznie Obamacare, ma zapewniæ ka¿demu legalnemu mieszkañcowi USA przystêpne ubezpieczenie zdrowotne. Posiadanie ubezpieczenia jest nie tylko przywilejem, ale i naszym obowi¹zkiem. Osoby o niewielkich zarobkach dostaj¹ dotacje na op³acanie sk³adek oraz na pokrycie kosztów leczenia (out-of-pocket expenses). Nieubezpieczeni, których staæ na zakup, zap³ac¹ karê. Ustawa da³a klientom wiele uprawnieñ, których brak odczuwany by³ dotkliwie w przesz³oœci. Polisy sprzedawane s¹ przez prywatne firmy ubezpieczeniowe na wolnym rynku oraz na tzw. gie³dach ubezpieczeniowych (exchanges). S¹ to strony internetowe, które umo¿liwiaj¹ porównanie i wybór polisy, zapisanie siê do danego planu i otrzymanie dotacji rz¹dowych. " Wszelkie informacje podane s¹ w witrynie www.healthcare.gov. Obywatele i stali rezydenci bêd¹cy w Stanach ponad piêæ lat Affordable Care Act daje naturalizowanym obywatelom i sta³ym rezydentom, mieszkaj¹cym w USA ponad piêæ lat, takie same przywileje, jak rdzennym obywatelom USA: · ci, którzy maj¹ przychód poni¿ej 133% granicy ubóstwa mog¹ otrzymaæ
ca³kowicie bezp³atn¹ opiekê zdrowotn¹ w ramach Medicaid. Poprzednio limit wynosi³ 100% i nadal wynosi w stanach, które nie przysta³y na rozszerzone Medicaid (patrz poni¿ej). · ci, o przychodzie w przedziale 133 do 400% granicy ubóstwa mog¹ byæ uprawnieni do rz¹dowych dotacji do polisy zakupionej na ubezpieczeniowej gie³dzie. Granic¹ ubóstwa w roku 2014 jest 11,600 dolarów dla osoby samotnej, 15,730 dolarów dla dwóch osób, 19,790 dolarów dla trzech i 23,850 dolarów dla rodziny czteroosobowej (http://aspe.hhs.gov/poverty/index.cfm). Skoro imigranci z regu³y zarabiaj¹ mniej od Amerykanów, to oni w znacznej mierze skorzystaj¹ z Medicaid i subsydiów. Dok³adnych informacji w jêzyku polskim na temat zasad reformy ochrony zdrowia, rz¹dowych dotacji, Medicare i Medicaid dostarcza ksi¹¿ka pt. „Ochrona zdrowia w USA”. Upewnij siê, ¿e jest to wersja uaktualniona na rok 2014. Stali rezydenci bêd¹cy w Stanach krócej ni¿ piêæ lat Legalni rezydenci, którzy s¹ w Stanach krócej ni¿ piêæ lat, maj¹ równie¿ pe³ny dostêp do ubezpieczeñ zdrowotnych oraz ewentualnych dotacji, je¿eli zarabiaj¹ poni¿ej 400% granicy ubóstwa. Ró¿nica w ich uprawnieniach polega na tym, ¿e nie przys³uguje im Medicaid. A¿eby dostaæ Medicaid, legalny rezydent musi uzyskaæ obywatelstwo albo odczekaæ piêæ lat. Pan Jacek zalicza siê do tej kategorii. Nielegalni imigranci Reforma ochrony zdrowia nic nie zmienia dla nielegalnych imigrantów, w tym dla ¿ony pana Jacka. Nie mog¹ oni kupiæ ubezpieczenia, otrzymaæ dotacji ani pe³-
nego Medicaid. Medicaid zap³aci tylko za ich leczenie w nag³ych przypadkach. Osoby bez legalnego statusu imigracyjnego mog¹ siê leczyæ w lokalnych publicznych klinikach (Health Centers), gdzie nie bêd¹ pytani o status imigracyjny, a za pomoc zap³ac¹ niewiele, zale¿nie od swego przychodu. A¿eby znaleŸæ publiczn¹ klinikê w swojej okolicy, udaj siê do witryny Health Resources and Services Administration: http://findahealthcenter.hrsa.gov i wpisz swój numer kodu pocztowego. Co nowego w Medicaid Warto podkreœliæ korzystne zmiany w przepisach dotycz¹cych Medicaid, bo s¹ bardzo istotne. Po pierwsze, Affordable Care Act podwy¿szy³ limit przychodu ze 100% do 133% granicy ubóstwa, co nazywa siê „rozszerzonym” Medicaid. Po³owa stanów przysta³a na rozszerzenie Medicaid, w tym New York, New Jersey, Illinois, Connecticut, Pensylwania, Kalifornia, Michigan. Jak podaje Healthcare.gov, w tych stanach osoba samotna dostanie Medicaid, je¿eli zarabia do 16,104 dol. rocznie, a czteroosobowa rodzina – przy zarobkach poni¿ej 32,913 dol. rocznie. Po drugie, Affordable Care Act zniós³ kryterium stanu maj¹tkowego dla osób ubiegaj¹cych siê o ubezpieczenie zdrowotne poprzez Medicaid. Poprzednio limit stanu posiadania wynosi³ 2,000 dol. dla osoby samotnej i 3,000 dol. dla ma³¿eñstwa (dom, mieszkanie, samochód, dzia³ka na cmentarzu nie by³y uwzglêdniane). Obecnie tylko przychód jest brany pod uwagê, a nie maj¹tek. Jest to dobra wiadomoœæ dla oszczêdnych imigrantów, którzy poprzednio byli karani za swoj¹ skrzêtnoœæ i musieli wydaæ uciu³ane pieni¹dze na leczenie zanim stawali siê
uprawnieni do pomocy Medicaid. Stare przepisy, stawiaj¹ce limit stanu maj¹tkowego, pozosta³y dla osób ubiegaj¹cych siê o Medicaid na pokrycie kosztów domu opieki (long-term care). Po trzecie, Affordable Care Act bardzo uproœci³ sposób naliczania limitu przychodu wnioskodawcy. Zamiast skomplikowanego systemu ulg i odpisów (deductions, disregards), teraz uwzglêdniany jest tylko Modified Adjusted Gross Income (MAGI) pomniejszony o 6%. Dla przeciêtnej osoby przychód MAGI jest zbie¿ny z Adjusted Gross Income – liczb¹ z dolnego wiersza pierwszej strony deklaracji podatkowej. Termin zapisów do Obamacare up³ywa z koñcem marca. Wnioski o Medicaid, CHIP dla dzieci mo¿na sk³adaæ przez ca³y rok. ❍ Czy masz pieni¹dze w Polsce? Nadchodzi ustawa o ujawnianiu kont zagranicznych i nowa umowa podatkowa. Pomog¹ ci ksi¹¿ki: „Jak chowaæ pieni¹dze przed fiskusem. Podrêcznik agresywnej gry podatkowej”. Cena $50 + $4 za przesy³kê. „Podrêcznik ochrony maj¹tkowej. Jak zabezpieczyæ maj¹tek przez urzêdami, Medicaid, wierzycielami, ex-ma³¿onkiem, fiskusem i innymi wœcibskimi”. $50 + $4. Równie¿: „Jak kupowaæ dom m¹drze” ($25), „Praca w Ameryce” ($25), „Podrêcznik finansowej prywatnoœci” ($20), „Jak oszczêdzaæ na podatkach” ($25), „Powrót do Polski” ($30), „Emerytura reemigranta w Polsce” ($35). Ksi¹¿ki s¹ dostêpne w ksiêgarni Polonia, 882 Manhattan Ave., oraz Exlibris, 140 Nassau Ave., Greenpoint, albo u wydawcy (Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Douglaston, NY 11363, tel. 718-224-3492, www.PoradnikSukces.com). Ludzie sukcesu czytaj¹ ksi¹¿ki Poradnika „Sukces”
Przepraszam, ja w sprawie… sorry
Co siê dzieje z porz¹dnym i przyzwoitym s³owem „przepraszam”? Zanika. Wœród Polaków w Polsce i zagranic¹ mno¿¹ siê „sorry”/„sorki”. Wydaje siê, ¿e polskie s³ownictwo takich tworów nie zawiera. Jednak te dziwnie przejête obce s³owa s¹ w u¿yciu na wszystkich szczeblach spo³eczeñstwa. Ku przera¿eniu tych, którzy jeszcze o jêzyk polski dbaj¹.
Jedn¹ z najpiêkniejszych wolnoœci na tym skomplikowanym œwiecie jest wolnoœæ wyboru s³ów. Mo¿na w s³owach przebieraæ, wyszukiwaæ te, które najprecyzyjniej i najpiêkniej oddaj¹ myœli i uczucia, i uk³adaæ je w logiczne i wymowne zdaniowe konstelacje. Mo¿na mówiæ ciekawie i doborem s³ów rozbawiaæ. Natomiast zapo¿yczanie angielskiego „sorry” czy zmodyfikowanej slangowej
wersji „sorki” w miejsce polskiego „przepraszam” jest nie tylko jêzykow¹ zbêdnoœci¹ i niepoprawnoœci¹, ale zjawiskiem ra¿¹cym i wrêcz ¿a³osnym. Oczywistoœci¹ jest, ¿e z regu³y zapo¿yczanie s³ów obcych wynika z koniecznoœci, gdy dany jêzyk nie posiada rodzimego odpowiednika. Natomiast panosz¹ce siê „sorki” w rozmowach Polaków dalekie jest od jakiejkolwiek koniecznoœci. Owe zaniedbanie „przepraszam” wystêpuje zarówno w mowie potocznej jak i w piœmie. Pod swoj¹ notatk¹ internauta pisze: „Sorki za b³êdy.” Jeszcze nie przyswoi³ ortografii podstawowych polskich s³ów, a ju¿ zaœmieca wypowiedŸ dziwol¹giem „sorki”. Na internetowym forum dotycz¹cym jêzyka polskiego, angielsko-jêzyczny uczestnik zapytuje, co w jêzyku polskim oznacza s³owo „sorki”. Przecie¿ to stan niepokoj¹cy, do którego sami Polacy dobrowolnie doprowadzaj¹. Bo za ich brak szacunku do rodzimego jêzyka nie mo¿na przecie¿ winiæ ani po³o¿enia geograficznego Polski, ani sytuacji politycznej, ani globalnych trendów. Ku przypomnieniu tym, którzy chc¹cy lub niechc¹cy zapomnieli: po polsku mówi siê „przepraszam”, gdy zrobi³o siê komuœ przykroœæ; gdy nadepnê³o siê komuœ na sznurówkê; gdy przerwa³o siê
komuœ wypowiedŸ; gdy wprowadzi³o siê kogoœ w b³¹d; gdy z imprezy wysz³o siê w nie swoim p³aszczu; gdy nie dotrzyma³o siê s³owa itp. Nale¿y przypomnieæ to równie¿, a mo¿e nawet zw³aszcza, osobom pe³ni¹cym funkcje zobowi¹zuj¹ce do nienagannej polszczyzny. Mówi siê „przepraszam” a nie „sorki”, jak niegdyœ napisa³ na forum Twittera pewien polski polityk, gdy pragn¹³ sprostowaæ swoj¹ wypowiedŸ. U¿ywa siê s³owa „przepraszam” a nie „sorry”, jak to uczyni³a w publicznej wypowiedzi polska minister t³umacz¹c polskie mrozy. Uciekanie siê do obcego s³owa „sorry”/„sorki” jest tak¿e ucieczk¹ od odpowiedzialnoœci wyra¿enia prawdziwej skruchy wypowiedzianej rodzimym „przepraszam”. £atwiejszym wydaje siê machniêcie obcym s³owem, niezakorzenionym w polskim sumieniu i kulturze, i jakby sprawa jest z g³owy. Nie jest z g³owy, bowiem konsekwencje nie s¹ banalne. Kaleczymy jêzyk ojczysty niepotrzebnymi obcymi s³owami, które wypieraj¹ rodzime. Miko³aj Rej, widz¹c to zjawisko, tak by zapewne pomyœla³: Polacy, nie gêsi, swój jêzyk maj¹. Ale dlaczego go zaniedbuj¹?
Katarzyna Buczkowska
KURIER PLUS 15 MARCA 2014
GRUBE
RYBY
i
PLOTKI
15
Aneta Radziejowska wiedliwoœæ oraz w to, ¿e nale¿y mi siê godne ¿ycie”. Jej zwi¹zek z miliarderem trwa³ piêæ lat i nie by³ zwi¹zkiem „po wsze czasy” i na wy³¹cznoœæ, tak siê umówili, ale to akurat s¹du nie obchodzi.
u Katy Perry. Bill Clinton zadzia³a³ charytatywnie z Barbie Girl i Av¹ Adora, newadzkimi obywatelkami pracuj¹cymi w jak najbardziej legalnym domu uciech Bunny Runch w pobli¿u Carson City. Obydwie panie by³y obecne na tej samej, co niegdysiejszy prezydent charytatywnej imprezie w Kalifornii i z mê¿em potencjalnej kandydatki obfotografowa³y siê - no i teraz trwa dyskusja, czy to on siê poœwiêci³, czy one. – A w Nowym Jorku zima, wiêc ludnoœæ potrzebuje nie tylko wra¿eñ, ale i konkretnych kalorii i to st¹d zapewne menu najbardziej na œwiecie twórczego miasta wzbogaci³o siê o nowego hamburgera. „Indulgence burger” kosztuje 250 dolarów. Nale¿y podejrzewaæ, ¿e przynajmniej 50 procent ceny doliczono za nazwê. Ca³¹ resztê w³o¿ono miêdzy dwie kromki specjalnie upieczonego na kszta³t bu³ki chleba, ¿eby by³o wiêcej. Oprócz miêsa mo¿na tam znaleŸæ miêdzy innymi trufle, kawior, pasztet z gêsich w¹tróbek i kilka innych wynalazków. Bior¹c to wszystko pod uwagê, a¿ dziwne, ¿e nikt nie wpad³ jeszcze na pomys³ „bigos bur-
u George Soros i Adriana Ferreyr.
gera” w podobnej cenie. Tak czy inaczej: wegeci wszystkich krajów trzymajcie siê z daleka od Beer & Buns w The Court Hotel. – iPhon za milion dolarów cieszy oko i resztê zmys³ów te¿ - jeœli ktoœ lubi b³yskotki. W³aœnie wyprodukowano cztery egzemplarze - dwa S i dwa S5 ze z³ota i do tego inkrustowane diamentami. Na wszelki wypadek, gdyby ktoœ zamierza³ nabyæ, ¿eby zaznaæ uciechy bycia posiadaczem czegoœ tak niezwyk³ego, spieszymy dodaæ, ¿e w zesz³ym roku stworzono iPhona wartego 15 milionów - i ten jest tylko jeden. – Ciekawa - w pewnym sensie - sprawa ma swój nastêpny etap w s¹dzie na Manhattanie. Adriana Ferreyr, brazylijska gwiazda grywaj¹ca w tych najd³u¿szych na œwiecie serialach, w których szybko siê cz³owiek gubi, oskar¿y³a dwa lata temu swojego by³ego partnera o... z³amanie obietnicy. W sk³ad obietnicy wchodzi g³ównie apartament na Upper East Side za 1,9 miliona, ale dochodz¹ straty emo-
cjonalne i „zadanie bólu psychicznego zwi¹zanego z odczuciem straty”, jak to ³adnie sformu³owali jej prawnicy w akcie oskar¿enia, wiêc w sumie wysz³o 50. milionów. By³ym partnerem roz¿alonej aktorki jest amerykañski miliarder George Soros, st¹d sprawa sta³a siê pilnie obserwowana przez dziennikarzy. Z pochodzenia Wêgier, urodzony w Budapeszcie Soros jest jednym z najbogatszych ludzi œwiata, zajmowa³ siê g³ównie spekulacjami finansowymi, ale oprócz tego jest filantropem wierz¹cym w edukacjê spo³eczeñstw. W Polsce z jego inicjatywy i pod jego finansowym patronatem powsta³a np. Fundacja Batorego. Soros uwa¿a, ¿e banki to paso¿yty i ostrzega przed nastêpnym kryzysem. Adriana, która ukoñczy³a Pontifical Catholic University of Rio de Janeiro oraz Columbia University School of General Studies, zamieszka³a rok temu na Harlemie i te¿ udziela siê spo³ecznie w swoim s¹siedztwie. Sprawa siê ci¹gnie niczym brazylijska telenowela i na obecnym etapie chodzi o to, czy uznany zostanie dowód w postaci taœmy wideo, któr¹ aktorka dostarczy³a, a której prawnicy Sorosa za dowód z³o¿enia obietnicy uznaæ nie maj¹ ochoty. Gdy s¹d uzna fakt z³o¿enia obietnicy, bêdzie musia³ rozstrzygn¹æ czy jej z³o¿enie, a nastêpnie z³amanie mia³o rzeczywiœcie wp³yw na ¿ycie pozywaj¹cej i na jej psychikê oraz jak bardzo negatywny. Adriana twierdzi: „Wierzê w Amerykê, w amerykañskie prawo i spra-
u Barkhad Abdi.
– Jak powszechnie wiadomo, ludzie na œwiecie dziel¹ sie na dwie grupy: jedna uwa¿a, ¿e komórka to rzecz œwiêta, a druga, ¿e jak siê z kimœ œpi, to siê dzieli i komórkê. Katty Perry - piosenkarka i aktorka, trzeba powiedzieæ nie najbrzydsza nale¿y do grupy drugiej, wiêc w komórkê zajrza³a i teraz okazuje w towarzystwie oraz w wolnych chwilach, ¿e jej Ÿle, bo w konsekwencji przynale¿noœci do wyznawców ca³kowitej wspólnoty by³a zmuszona zerwaæ ze swoim mê¿czyzn¹ kolekcjonuj¹cym zbyt ¿arliwe esemesy od innej pani. Katty jest uznawana za jedn¹ z najwiêkszych wschodz¹cych gwiazd amerykañskiej muzyki pop, ma prawie 51 milionów fanów na Twitterze i jest mocno zaanga¿owana w wiele akcji charytatywnych, ludzie j¹ uwielbiaj¹, ale na razie nie ma za du¿o szczêœcia do mê¿czyzn. John Mayer - te¿ trochê artysta - bywa³ ju¿ dawniej nie do koñca w porz¹dku wobec niej. Rozstania pogratulowa³a jej Miley Cyrus: „Masz szczêœcie dziewczyno, ¿e to ju¿ twój ex.” – Pochodz¹cy z Somalii Barkhad Arbi, 28-letni amator, tak dobrze zagra³ swoj¹ drugoplanow¹ rolê w filmie Captain Phillips, ¿e zosta³ nominowany do Oscara, a wczeœniej otrzyma³ ju¿ inne nagrody np. BAFTA - ale nagradzanie nie zawsze siê ³¹czy z otrzymaniem wynagrodzenia. Jak wiadomo za mêsk¹ rolê drugoplanow¹ statuetkê zgarn¹³ w tym roku Jared Leto, który musia³ siê napracowaæ tak¿e swoim cia³em, wiêc mu siê bardziej nale¿a³o. Barkhad siê nie charakteryzowa³, nie wyniszcza³ ani nic. No i teraz ma problem. Kiedy film by³ dwa lata temu krêcony, zarobi³ 65. tys. dolarów, rzuci³ pracê sprzedawcy telefonów w sklepie brata, przeprowadzi³ siê do Los Angeles i zaj¹³ siê odbieraniem nagród i czekaniem na rozdanie Oscarów, co jak wiadomo ³¹czy siê z bywaniem i akcjami promocyjnymi, na których trzeba mieæ garnitur i ³adnie pachnieæ. Na Galê przyjecha³ wypo¿yczonym samochodem w wypo¿yczonym smokingu. Po rozczarowaniu- film z jego udzia³em mia³ szeœæ nominacji, a nie zdoby³ ani jednej statuetki - ju¿ siê otrz¹sn¹³ i postanowi³, ¿e mimo wszystko poczeka na nastêpn¹ rolê. ❍
16
KURIER PLUS 15 MARCA 2014
191 Huron Street Luksusowe mieszkania do wynajêcia w nowym budownictwie. Przestronne apartmenty z balkonami, pod³¹czeniami do pralki i suszarki (dodatkowo pralnia w piwnicy), prywatnymi pomieszczeniami gospodarczymi w piwnicy. Dach do wspólnego u¿ytkowania. Belvedere Bridge Enterprises _ Sprzedajemy i wynajmujemy nieruchomoœci _ Kupujemy nieruchomoœci za najwy¿sze ceny _ Registered Mortgage Broker* – Pomagamy w uzyskaniu po¿yczek hipotecznych _ Firma Budowlano-Deweloperska – Mieszkania w³asnoœciowe w nowym budownictwie Real Estate • Property Management • Mortgages • Construction & Development
610 Manhattan Ave, Brooklyn, NY 11222 Tel. (718) 349-9700 Fax (718) 349-1788
60-43 Maspeth Ave, Maspeth, NY 11378 Tel. (718) 416-1111 Fax (718) 416-4068
OdwiedŸ nasz¹ stronê lub zadzwoñ po listê dostêpnych mieszkañ
www.BelvedereCondos.com *Mortgage Broker arranges mortgage loans with third party providers
Pi¹tek w kinie
Kolosalny komiks
Pamiêtacie komiksowy film „300” o mê¿nych Spartanach, którzy pod wodz¹ króla Leonidasa stawili czo³a pod³ym Persom pod Termopilami? To by³o osiem lat temu, film, a nie Termopile. By³o ca³kiem dobre, wystylizowane widowisko. Nie pamiêtacie? I dobrze, inaczej mo¿na sobie zepsuæ odbiór sekwela „300: Rise of an Empire”. Nowy film powsta³ wed³ug recepty „im wiêcej tego samego – tym lepiej”. Fabu³a opowiada o drugiej wojnie perskiej, kiedy znowu król Xerxes zdoby³ Ateny i je spali³ w roku 480 p. n. e., lecz potem poniós³ klêskê w morskiej bitwie pod Salamin¹. Tym razem walk¹ Greków z Persami kie-
ruje Temistokles marz¹cy o zjednoczeniu pañstw-miast greckich w jedno mocarstwo pod przewodem Aten. Prawdziwym przeciwnikiem Temistoklesa nie jest jednak król, ale Artemisja dowodz¹ca persk¹ armi¹. To oszala³a z nienawiœci do Grecji – Greczynka, zgwa³cona za m³odu. Tu w wieku dojrza³ym tak jadowita, jakby nikt nie kocha³ jej na bie¿¹co. Dlatego nast¹pi pewna sytuacja o znaczeniu erotyczno-strategicznym... Realizatorom niby chodzi o przeciwstawienie niewolniczej mentalnoœci Persów i obywatelskiej Greków, gotowych oddaæ ¿ycie za swoj¹ wolnoœæ. Krew leje siê strumieniami, czaszki pêkaj¹ pod cio-
Krzysztof K³opotowski
sami toporów, a rêce i nogi lataj¹ w powietrzu w ferworze scen walki. Ogl¹damy zmagania pó³nagich, piêknie zbudowanych Greków z ubranymi po szyjê Persami. Pod pretekstem obrony demokracji chodzi w gruncie rzeczy o kult mêstwa i mêskiego cia³a. Film jest wyraŸnie podszyty homoerotyzmem. W tym t³umie wojów wystêpuj¹ ledwie dwie kobiety na krzy¿, jedna ¿mija a druga wdowa po królu Leonidasie, zaœ obie dysz¹ zemst¹ ma³o poci¹gaj¹co. Artemisjê gra Eva Green tak przesadnie, ¿e przykrywa swojego oponenta Temistoklesa. W tej roli australijski aktor Sullivan Stapleton jest podobny do m³odego Russella Crowe, lecz brak mu jego
charyzmy. Ekranem rz¹dzi wiêc Eva Green, tak¿e w scenie orgazmu geopolitycznego – a co to znaczy trzeba zobaczyæ w kinie. To najbardziej zabawna scena tego widowiska. A król perski Xerxes (Rodrigo Santoro) przechodzi przemianê cz³owieka w boga, wprost na naszych oczach. Gdyby¿ by³o to takie proste, ¿e wystarczy wejœæ do wody cz³owiekiem a wynurzyæ siê bogiem! Niestety, to wszystko jest szalenie pompatyczne i powierzchowne. Nie wnika siê, jak powstaje osobowoœæ króla-boga, a w jaki sposób mentalnoœæ poddanego mu niewolnika pañstwa. Ani jak Grecy wychowywali humanistów do wolnoœci i demokracji. Widzimy, ¿e jedni robi¹ coœ i walcz¹ dobrowolnie, a drudzy ze strachu. Film jest bardzo starannie zrealizowany wizualnie. Powsta³ kolosalny komiks filmowy dziêki cudom animacji komputerowej. Tysi¹c potê¿nych perskich okrêtów ma naprzeciw siebie tylko kilkadziesi¹t greckich, które da³y radê najeŸdŸcom dziêki lepszej taktyce. Podziwiamy wielkie panoramy morskie i l¹dowe, ale tak¿e wymowne detale wœród stu tysiêcy ¿o³nierzy: krople krwi ciekn¹ce z che³mów, krople wody z wiose³, krawêdŸ ostrza miecza lub dzikie spojrzenia. Zgodnie z konwencj¹ komiksu filmowego s¹ przyspieszenia przebiegu klatek, co odpowiada zbli¿eniom na kartach papierowego komiksu. Niestety, t³o historyczne trzeba wyjaœniaæ publicznoœci, zza ekranu g³osem wdowy po królu Leonidasie. Coœ w rodzaju bajki strasznej mamy dla postrachu dzieci demokracji. Iœæ, czy nie iœæ do kina? Mo¿na obejrzeæ dla zabicia czasu zamiast – piêciu tysiêcy staro¿ytnych Persów. ❍
KURIER PLUS 15 MARCA 2014
Nowojorskie sylwetki
17
Halina Jensen
Ekspatriota z wizyt¹ Jeden z pierwszych artyku³ów pocz¹tkuj¹cego pisarza Henry Jamesa (18431916) mia³ doœæ nostalgiczny charakter, nosz¹c tytu³ „Genteel Washington Square”. Ojciec Henry’go, wziêty lekarz z praktyk¹ wœród zamo¿nych pacjentów, wybudowa³ na Washinghton Square du¿y dom, z balkonem pod kolumnami, po którym dziœ nie pozosta³o ju¿ ¿adnego œladu. Mieszka³a tutaj dawna arystokracja pieni¹dza, przechodz¹c najpierw do historii pod mianem „Old Money”, a nastêpnie „Four Hundred”. Rz¹dzi³a nimi niepodzielnie Mrs. William Astor. Snobka nad snobkami chlubi³a siê pochodzeniem z dobrej rodziny. S³omiana wdowa, gdy¿ jej ma³¿onek b¹dŸ odwiedza³ Londyn, Pary¿ lub inne europejskie stolice, b¹dŸ te¿ odbywa³ d³ugie zagraniczne woja¿e swoim jachtem, narzuca³a wszystkim sztywne regu³y bon tonu. Utwierdza³ j¹ w tym Ward MacAllister, zubo¿a³y d¿entelmen z Po³udnia, który pe³ni³ rolê wiernego majordomusa. Wstêp na jej salony mia³a tylko dawna arystokracja pieni¹dza, utytu³owani cudzoziemcy lub te¿ wysokiej rangi wojskowi w stanie spoczynku. Gdy Plac Waszyngtona utraci³ swój dawny charakter, daj¹c zarazem pocz¹tek Pi¹tej Alei, przeprowadzili siê tutaj najbogatsi nowojorczycy, zaœ ów exodus zapocz¹tkowa³a wymieniona powy¿ej dama. Henry James przypomnia³ ów artyku³ w nostalgicznej i opas³ej ksi¹¿ce, zatytu³owanej „American Sketches”, wydanej w 1903 roku przez Harpera. Wyje¿d¿aj¹c na dobre ze Stanów Zjednoczonych w 1876 r., James osiad³ najpierw w Londynie, zakupuj¹c póŸniej niedu¿¹ posiad³oœæ wiejsk¹ w hrabstwie Sussex. Pisz¹c niestrudzenie, zdawa³ siê mieæ czas na wszystko, a w tym tak¿e na ci¹g³e woja¿e. Najpierw pochodzenie i pieni¹dze, a póŸniej osi¹gniêta s³awa otwiera³y przed nim wszystkie drzwi. Grzeszy³ on wcale niema³¹ doz¹ snobizmu, spotykaj¹c siê lub koresponduj¹c prawie wy³¹cznie z wielkimi ludŸmi swojej epoki. Henry James stara³ siê trzymaæ rêkê na amerykañskim pulsie, gdy¿ nadal fascynowa³ go w³asny kraj i rodacy. Zaproszony na objazdowe tournee z seri¹ bardzo dobrze p³atnych odczytów, s³ynny ekspatriota przyby³ ponownie do metropolii w styczniu 1904 r. Poniewa¿ statek linii Cunarda kursowa³ tylko do Nowego Jorku, zmêczony uci¹¿liwym rejsem podró¿nik zatrzyma³ siê tutaj na kilka dni w jednym z hoteli. Planowa³ tu d³u¿szy pobyt dopiero przed powrotem do Anglii. Miasto, które zachowa³ w pamiêci, a wiêc zarówno Washington Square, jak i przylegaj¹ce doñ uliczki, zamieszkiwane niegdyœ przez najbogatsze rody, ju¿ nie
u Henry James porówna³ Nowy Jork do perpetuum mobile. istnia³o. Jak siê wyrazi³ z gorycz¹ – po³owa Nowego Jorku, a w tym miejsca stanowi¹ce czêœæ jego amerykañskiego ¿ycia odesz³y bezpowrotnie w niebyt. Piêkne rezydencje i zabytkowe kamieniczki na tym placu zosta³y zast¹pione przez nowe i banalne budynki, a by³ to przecie¿ niegdyœ najlepszy adres w Nowym Jorku. Ludzie z jego sfery dawno siê wyprowadzili na Pi¹t¹ Alejê. Pierwszym wstrz¹sem by³a dla pisarza panorama, widziana z parowca. Drapacze chmur – choæ to za du¿e s³owo w odniesie niu do kilkunastopiêtrowych gmachów – wyda³y mu siê ponurym wyzwaniem rzuconym niebu przez jakieœ Golema. Nie znalaz³y te¿ uznania w jego oczach trzy mosty przerzucone przez East River, a w tym wspania³y Brooklyn Bridge, który by³ tu uwa¿any za ósmy cud œwiata. Podczas samotnych spacerów przerazi³ Jamesa architektoniczny chaos, na który sk³ada³y siê z jednej strony mieszanina stylów, a z drugiej – byle jakie budownictwo. Wys³awiaj¹c Clinton Castle, Trinity Church czy te¿ Federal Hall uwa¿a³, i¿ nowe zdecydowanie nie dorównuje tutaj staremu. Nie tylko ulubiony plac zmieni³
swoje oblicze, ale tak¿e i dziesi¹tki innych miejsc na Manhattanie i Brooklynie, które zachowa³ w swojej pamiêci, o bez ma³a fotograficznym charakterze. Opuszczaj¹c miasto na kilkanaœcie lat przed powstaniem metropolii, z³o¿onej z piêciu dzielnic, Henry James przyk³ada³ doñ w³asne miary. Manhattan, który by³ wtedy synonimem Nowego Jorku, nie ró¿ni³ siê tak bardzo od europejskich miast. Tym niemniej w Pary¿u, Londynie i Rzymie usi³owano dopasowaæ nowe do starego, tote¿ kontynuacja i zmiana tworzy³y tu doœæ harmonijn¹ ca³oœæ. Dziêki temu europejskie stolice zachowa³y swój dawny charakter. Henry James mia³ sporo racji w swoich obserwacjach. Nowy Jork uderzy³ go nie tylko brakiem przestrzeni, powietrza i œwiat³a, ale tak¿e wulgarn¹ dusz¹ dorobkiewicza, który nie przyk³ada ¿adnej wagi do historii, uwa¿aj¹c z definicji nowe za lepsze od starego. Rozroœniêty miejski moloch wyda³ mu siê stalowym potworem, którego rozpiera wrêcz nieludzka energia. ¯y³o siê tu z dnia na dzieñ w gor¹czkowym tempie, a jawna pogoñ za pieni¹dzem przekracza³a wszelkie wyobra¿enia.
Dorobienie siê stanowi³o tutaj jedyn¹ racjê istnienia, zaœ chêæ u¿ywania wszelkich dóbr materialnych uwa¿ano za przyrodzone prawo. Tym miastem rz¹dzi bez reszty Mamona – pisa³ bez ogrodek – wyzbyta z hamulców, jakie w Europie przypad³y tradycji, kulturze i klasie. Henry James obserwowa³ z fascynacj¹, zabarwion¹ du¿¹ niechêci¹, miasto puchn¹ce od ch³opskich imigrantów ze starego kontynentu, którzy nie umieli czytaæ i pisaæ. Uzna³ on, i¿ Nowy Jork cechuje klasowy galimatias, gdzie prawdziw¹ damê by³o trudno odró¿niæ od zamo¿nej mieszczanki, zaœ d¿entelmena – od jego lokaja. To prawda, i¿ ju¿ za czasów jego dzieciñstwa i lat szkolnych osiad³o tutaj dziesi¹tki tysiêcy Irlandczyków, których przygna³ do Ameryki, g³ód spowodowany przez zarazê ziemniaczan¹, Ci ostatni znali jednak nie tylko jêzyk celtycki, ale i angielski, co znakomicie u³atwia³o asymilacjê. Ze wzglêdu na przynale¿noœæ do klanów, cechowa³a ich tak¿e jednoœæ w dzia³aniu. Co wiêcej, od pocz¹tku g³osowali oni en bloc na demokratów, uzyskuj¹c tym samym wielki wp³yw na politykê. Ju¿ latach siedemdziesiatych XIX wieku jeden z nich, os³awiony boss, William Marcy Tweed sprawowa³ tu zakulisow¹ w³adzê. Wróciwszy do planowanej podró¿y, Henry James jeŸdzi³ z miasta do miasta przez blisko dwa lata (!), samochodem prowadzonym przez wynajêtego szofera. Uda³o mu poznaæ Stany Zjednoczone od A do Z. Uderzy³o go tutaj nie tylko krajobrazowe piêkno. Interesuj¹ce prelekcje przyci¹ga³y publicznoœæ jak magnes. Zapraszany do domów, spotka³ tu równie¿ wielu ciekawych ludzi. Powróciwszy ze swego tournee, James znacznie z³agodzi³ swoj¹ opiniê o Nowym Jorku. Wszed³ bowiem w tutejsze œrodowisko literackie, które przyjê³o go z wielkim entuzjazmem, a co wiêcej znalaz³ tu pokrewne dusze. A poza tym autor „Ambasadorów” i „Bostoñczyków” by³ bez ma³a noszony na rêkach przez nowojorskich pisarzy z nazwiskami. A poniewa¿ nie brakowa³o mu pieniêdzy i nie by³ zwi¹zany ¿adnymi terminami, zdecydowa³ siê na przed³u¿enie swojej wizyty. Co wiêcej, dziêki nowym znajomoœciom dostrzeg³ swoist¹ metodê w tym szaleñstwie. Porówna³ rozrastaj¹c¹ siê metropoliê do perpetuum mobile. Uzna³, i¿ na jej logikê sk³ada siê wieczny ruch, z czego nieuchronnie wynikaj¹ nieustaj¹ce przemiany. I nie ulega w¹tpliwoœci, i¿ jest to jedna z najlepszych definicji New York City. Subtelny znawca duszy ludzkiej, znalaz³ wreszcie klucz do rodzimego miasta. ❍
18
KURIER PLUS 15 MARCA 2014
Nowa
powieϾ
w
odcinkach
Liliana Arkuszewska
Czy by³o warto? Odyseja d¿insowych Kolumbów
Wylatujemy z chmur i na moment zapominam o oddychaniu. Zatka³o mnie kompletnie. Jak w bajce. Czarodziej rozdar³ kurtynê, przed nami rozpoœciera siê rozleg³a, siêgaj¹ca a¿ po widnokr¹g panorama miasta. Niesamowita iloœæ migocz¹cych punktów œwietlnych, jak niebo gêsto usiane gwiazdami, tylko bardziej kolorowe. Takiego widoku nie widzia³am ani na filmach, ani na widokówkach. Wspania³e, olœniewaj¹ce widowisko ze œwiata baœni. Schodzimy na ni¿szy pu³ap. Coraz wyraŸniej zarysowuj¹ siê wie¿owce, place, autostrady, ulice rozjarzone mnóstwem œwiate³. Ten osza³amiaj¹cy widok z lotu ptaka zapiera dech, na zawsze utkwi mi w pamiêci. Podchodzimy do l¹dowania. Opuszczamy z pani¹ Ani¹ kabinê, ¿eby przepisowo usi¹œæ na swoich miejscach. Czujê w uszach zmianê ciœnienia. Bez kangurzenia, g³adko osiadamy na kanadyjskiej ziemi. Wchodzimy rêkawem do tranzytowej hali lotniska Mirabel. W œrodku nocy miejsce jest opustosza³e. Poza pasa¿erami naszego samolotu nie ma tu innych podró¿nych. Bajerowe szopy, butiki przyci¹gaj¹ urozmaiconym, jak¿e innym, atrakcyjnym towarem. Wystawy pe³ne wyrzeŸbionych figurynek w szarym kamieniu – steatycie. Miniaturki morsów, fok, reniferów i niedŸwiedzi polarnych. Futrzane czapy, eskimoskie botki, ko¿uchy, szale, swetry, rêkawiczki. Od razu wiadomo, ¿e znajdujemy siê w krainie zimy. Pomieszczenie wygl¹da jednak bardzo ciep³o. Ceny astronomiczne. „Nie dla psa kie³basa” – myœlê. Przechadzamy siê, rozgl¹damy, podziwiamy. Nikt nie przysiada na wygodnych fotelach, bo przed nami nastêpne kilka d³ugich godzin lotu. Odprê¿eni rybacy daj¹ sobie ponownie w gaz. Staj¹ siê coraz g³oœniejsi. Ni st¹d, ni zow¹d rozlega siê g³os jednego z nich: – Co ci siê nie podoba? Chcesz w ryja? – gotowy do akcji dryblas wymachuje piêœci¹. Wygl¹da jak recydywa. Potê¿ny, w³osy przystrzy¿one na je¿yka. Czerwona gêba, zaplute usta. – Odwal siê! – odpowiada drugi, ni¿szy, drobniejszy, z kêdzierzawymi w³osami. – Siadaj, gnoju, i nie podskakuj! Na jego miejscu wola³abym siedzieæ cicho. – A mo¿e ja nie chcê siedzieæ! – To chodŸ! Jak ci przywalê w tê zapijaczon¹ pa³ê, to siê zaraz uspokoisz – zrywaj¹c siê na wezwanie, odpowiada fetniacko kêdzierzawy. Ledwo utrzymuj¹c równowagê, szamoc¹ siê zawziêcie. By dodaæ sobie animuszu, kln¹ na czym œwiat stoi. Ma³a dziewczynka zaczyna p³akaæ. Pani Ania troskliwie przytula j¹ do siebie i g³aszcz¹c po g³owie, uspokaja. Mnie te¿ przyda³oby siê uspokajanie, bo czujê dr¿¹ce g³askanie, tyle ¿e strachu; zaczynam siê baæ. Zdajê sobie sprawê, ¿e akcja tego typu jest niebezpieczna; ¿yczy³abym sobie szybkiego jej zakoñczenia. Za moment podbiega stewardesa, usi³uje za³agodziæ awanturê. Po chwili do³¹cza do niej druga, próbuj¹ uspokoiæ rybaków. Perswaduj¹, jednak niewiele mog¹ wskóraæ. Z s¹siednich siedzeñ zaczyna-
j¹ rozlegaæ siê uspokajaj¹ce nawo³ywania: – Zbychu! Daj spokój. – Wiesiek! Przestañ siê wyg³upiaæ, siadaj. W w¹skim przejœciu trwa szarpanina. Nagle zjawia siê kapitan. Energicznie rozdziela awanturników, przywo³uj¹c ich do porz¹dku. Widocznie zrobi³o im siê g³upio, bo zawstydzeni siadaj¹ na swoich miejscach jak ukarani mali ch³opcy, be³kocz¹c coœ pod nosem. Na dalsz¹ czêœæ lotu za³oga odmawia serwowania napojów alkoholowych. Za oknem ju¿ œwieci s³oñce, ale czas ci¹gnie siê niemi³osiernie, brak snu daje siê we znaki. Jestem zmêczona, oklap³a, jak flaga bez wiatru. – Nowicjuszy informujê, ¿e za kilka minut bêdziemy przekraczaæ równik. Tradycyjnie prze¿ywaj¹cym to po raz pierwszy lot oferuje butelkê szampana z Baltony. Takim to sposobem wrêcz niezauwa¿alnie znalaz³am siê na po³udniowej pó³kuli. Ju¿ niedaleko. Jeszcze trochê i bêdê w Limie. Co chwilê spogl¹dam na zegarek, nie mog¹c siê doczekaæ, kiedy wyl¹dujemy. – Prosimy o zapiêcie pasów, schodzimy do l¹dowania. W Limie s³onecznie, temperatura dwadzieœcia piêæ stopni. Przypominam o przestawieniu zegarków. Lokalny czas – 11:10. Kapitan z ca³¹ za³og¹ ¿yczy pañstwu przyjemnego pobytu w Peru. W tej chwili czujê, jak twarz mi siê rozpromienia. Nad szklanymi rozsuwanymi drzwiami widnieje napis Bienvenidos. Rodzice z otwartymi ramionami witaj¹ mnie piêknym bukietem kwiatów. Padamy sobie w objêcia. Co za radoœæ! – Nareszcie jesteœ z nami! – wita mnie mama dr¿¹cym g³osem. – Z wami i w dodatku w Peru! W samolocie ju¿ dostawa³am pypcia z niecierpliwoœci – tulê siê do niej szczêœliwa. – Niech i ja uœciskam swoj¹ pierworodn¹ – ojciec wrêcza mi ogromny bukiet. – Daj, pomogê ci z walizk¹. Samochód mamy na parkingu. Na obszernym placu czeka na nas niebieski datsun. W drodze rodzice wypytuj¹ mnie, jak minê³a podró¿. Oczywiœcie opowiadam o polskim folklorze – pijackiej aferze. Oburzeni krêc¹ g³owami. Gdy wje¿d¿amy na przedmieœcia Limy, moj¹ uwagê przyci¹ga nieznany mi do tej pory obraz slumsów ci¹gn¹cych siê wzd³u¿ skraju drogi. Bez³ad prymitywnych baraków, budek, nêdznych chat, trzymaj¹cych siê „na s³owo honoru” domków skleconych z kawa³ków p³yt, kartonów, desek i powyginanych blach. Papiery, butelki, pojemniki, opony, plastykowe worki, puszki walaj¹ siê niemal wszêdzie. Jedno wielkie œmietnisko, a na nim toczy siê ¿ycie. W rozgardiaszu w poszukiwaniu czegoœ na z¹b wa³êsaj¹ siê domowe zwierzaki. Pó³nagie dzieci, zajête zabaw¹, spogl¹daj¹ na przeje¿d¿aj¹ce samochody. Przez chwilê widzê mê¿czyznê, który bez ¿adnego za¿enowania za³atwia swoj¹ potrzebê. Wprawia mnie to w zupe³ne os³upienie. A¿ trudno uwierzyæ, ¿e ludzie ¿yj¹ w takich warunkach. Widzê nêdzê, o jakiej do tej pory nie mia³am pojêcia.
– Daleko do domu? – pytam wstrz¹œniêta. – Za pó³ godziny bêdziemy na miejscu – tato z uwag¹ patrzy na drogê. Za oknem migaj¹ nieznane mi marki samochodów, bo teraz ju¿ jedziemy autostrad¹. Mama czule œciska moje rêce, zaciekawiona wypytuje o Patkê, Gosika i ch³opaków. Podekscytowana (zmêczenie chyba zostawi³am w samolocie) zdajê jej relacjê: – Patka jest kapitalna. Coraz bardziej samodzielna, s³odka rozrabiara, wci¹¿ zaskakuje nowymi s³owami. Przywioz³am wam taœmê z nagraniem jej rozmowy z Andrzejem. Pos³uchacie. – O! Dziêkuje, ¿e pomyœleliœcie. Têskniê bardzo za tym ma³ym szkrabem. Têskniê za wami wszystkimi. – Ciesz siê, ¿e mo¿ecie tutaj trochê pomieszkaæ. W Polsce ¿ycie jest coraz trudniejsze. Zaopatrzenie sklepów w Szczecinie… zlituj siê Bo¿e. Nie tak jak za waszych czasów. Czêsto wypuszczam siê z dziewczynami w godzinach pracy do miasta. Codziennie coœ upolujemy. Na szczêœcie szef przymyka na to oko, zadowolony, bo i jemu coœ siê trafi. – Jesteœmy na miejscu – oznajmia ojciec, parkuj¹c przed dziesiêciopiêtrowym wie¿owcem. Rodzice mieszkaj¹ w rezydencjalnej dzielnicy Jesus Maria na ulicy Estados Unidos. Przed budynkiem wybrukowany popielat¹ ceg³¹ chodnik. Dooko³a starannie wystrzy¿ona trawa. Po obu stronach wejœcia klomby z kwitn¹cymi krzewami. Nad drzwiami zielona markiza. Wewn¹trz mokra jeszcze posadzka pachnie œrodkami czystoœci. Wsiadamy w windê i zatrzymujemy siê na ósmym piêtrze, gdzie s¹ tylko dwa mieszkania. S¹siadka uchyla drzwi, wystawia g³owê w papilotach. – Buenos dias! – k³ania siê zaciekawiona. Chyba na ca³ym œwiecie wœcibskie s¹siadki musz¹ wiedzieæ, co siê dzieje. – Witamy w domu! Mi casa es su casa – ojciec otwiera drzwi na oœcie¿. – Mam nadziejê, ¿e Lilusi bêdzie siê podoba³ nasz apartament – zwraca siê do mamy, wnosz¹c walizki. – Rozgoœæ siê, córeczko, ja w tym czasie zrobiê gor¹cej herbaty. Jesteœ g³odna? – pyta mama. – Herbaty napijê siê z przyjemnoœci¹. G³odna nie jestem; w samolocie karmili dobrze. Dziêkujê. Z zaciekawieniem wchodzê do d³ugiego holu. Dzieli mieszkanie na dwie czêœci. Po lewej, przy wejœciu, ³azienka dla goœci. Ze œciany po prawej wystaje d³uga, w¹ska mahoniowa pó³ka, na któr¹ tato rzuca klucze. Idê dalej, na lewo wchodzê do nowoczesnej bia³ej kuchni z balkonem. Z niej przez uchylone drzwi i w¹ski korytarzyk zagl¹dam do ma³ego pomieszczenia. – To pokój muchachy – wyjaœnia mama. – A kto to muchacha? – Dziewczyna, która sprz¹ta, pomaga w domowych pracach. – Ona z wami mieszka? – Nie, nasza przychodzi tylko raz w tygodniu. Z korytarzyka wejœcie do ma³ej ³azien-
odc. 8 ki z umywalk¹ i klopikiem. Vis-à-vis kuchni ogromny pokój. – Ojej! Ale wielkie! Ca³a œciana w oknach. Od sufitu a¿ do pod³ogi zas³oniêtych mgie³k¹ bia³ych firan. Ten pokój jest tak du¿y, jak ca³e mieszkanie rodziców w Szczecinie! Jadalnia, czêœæ wielgachnego salonu, na prawo od wejœcia, z masywnym owalnym sto³em na dwanaœcie osób. Krzes³a pokryte be¿owym materia³em. Za sto³em, pod œcian¹, d³ugi, ciê¿ki kredens z ciemnego polakierowanego drewna. Na nim trzy wazony z grubego szk³a. Wzd³u¿ nad kredensem zawieszone pod³u¿ne lustro. Œrodek lœni¹cego parkietu zakrywa w³ochaty dywan. Na przeciwnym krañcu pokoju opas³a kanapa obita z³ocistym pluszem. Nad ni¹ w rzeŸbionych ramach olejny portret dostojnej kobiety. Na prostok¹tnej ³awie przykrytej wzorzyst¹ serwet¹ mama stawia wazon z bukietem kwiatów. Po okiennej stronie pufa z wyt³oczonej we wzory skóry, a naprzeciwko szeroki fotel. Z salonu drugim przejœciem przechodzê do kwadratowego przedpokoju. Po lewej obszerna ³azienka. Jak z ¿urnala, wy³o¿ona granatowymi kafelkami. Lœni¹ca popielata posadzka, a wanna granatowa, nad umywalk¹ lustrzana szafka. Wypolerowane srebrne kurki i wieszaki. Bielusieñkie, miêsiste rêczniki… tylko siê w nie wtuliæ. – Ale¿ tu ³adnie. Mogê siê wyk¹paæ? – Oczywiœcie! Nie musisz pytaæ. Czuj siê jak u siebie. – Ju¿ mi siê marzy zmyæ z siebie d³ug¹ podró¿, pole¿eæ w gor¹cej wodzie – wzdycham, przechodz¹c do sypialni rodziców. – O Jezu! Ale rozmiar! Nie jest wam przypadkiem za ciasno? – pytam sarkastycznie. Ogromne ³o¿e zaœcielone kap¹ koloru starego z³ota. Na niej ¿ó³te wyszywane poduszki wielkoœci naszych polskich jaœków. Po obu stronach ³ó¿ka nocne stoliki z antycznymi metalowymi lampkami. Na œcianie wisi pokaŸny obraz nadmorskiej hacjendy. Mama przy mnie, uœmiecha siê z dum¹. – ChodŸ, teraz poka¿ê ci twój pokój – bior¹c za rêkê, prowadzi mnie do s¹sied niego niedu¿ego pokoju, w którym ca³a frontowa œciana jest zabudowana rega³em. Szuflady, pó³ki wype³nione ksi¹¿kami, figurkami i szkatu³kami. Poœrodku telewizor. Podchodzê do okna i zdziwiona zauwa¿am, ¿e to szklana ¿aluzja. Nie tak jak u nas, pe³na szyba osadzona w ramie, tylko paski szk³a umocowane wahad³owo. Podnoszê palcem ma³¹ dŸwigienkê i uœmiecham siê na widok otwieraj¹cych siê ¿aluzji. – Mamuœ, jakie to bajerowe! Okna tak jeszcze nie otwiera³am. – Ciep³y klimat, córciu. W Limie nie padaj¹ deszcze, czasami tylko m¿y, dlatego takie okna s¹ tu bardzo popularne.
Liliana Arkuszewska
Szczecinianka. Wyjecha³a z kraju z trzyletni¹ córk¹, mê¿em, siostr¹ i szwagrem; najpierw do Francji, potem do Kanady. W Odysei d¿insowych Kolumbów razem z ni¹ prze¿ywamy emigracyjn¹ codziennoœæ i zastanawiamy siê – czy by³o warto?
19
KURIER PLUS 15 MARCA 2014
Podwójne ¿ycie Weroniki K.
Symbol Pokój jest pusty. Marcowe, w¹t³e œwiat³o wpada przez okno. Krzes³a ustawione w okr¹g. Na œcianach dzieciêce rysunki. Kiedy przyjrzeæ siê W ERONIKA K WIATKOWSKA uwa¿niej, z karteczek wychynaj¹ s³owa: z³y, smutny, leniwy, zestresowany. Emocje wyra¿one kolorem. Czarna akwarelka na smutek. Pomarañczowa kredka na z³oœæ. Zaraz rozpoczniemy warsztaty z focusingu. Bêdziemy rozmawiaæ o kobiecoœci. Dzieliæ siê historiami, poczuciami. A tak naprawdê grzaæ przy ognisku wzajemnej serdecznoœci. Wrzucamy do œrodka przedmioty - symbole. Jest bukiet czerwonych tulipanów. Koraliki. Kamienie. Ktoœ mówi o seksualnoœci, prze³amywaniu tabu, ktoœ inny, ¿e kobiecoœæ to matka natura, ¿yzna ziemia, Gaja. A tak¿e praca. Metodyczna, skrupulatna, cierpliwa. Ja myœlê o tym pierwszym momencie. Momencie wielkiego przeobra¿enia. Kiedy rodz¹ca siê kobiecoœæ mia³a - z mojego punktu widzenia - charakter opresyjny. Odbiera³a wolnoœæ. Kontrolê nad cia³em. Przydawa³a niepotrzebnego ciê¿aru. ¯adna z nas nie chcia³a byæ t¹ pierwsz¹. W szatni, przed wuefem, wznosi³yœmy mod³y. Jeœli nie o u³askawienie, to chocia¿ odroczenie wyroku. ¯eby jak najd³u¿ej cieszyæ siê nieskrêpowaniem. Biegaæ z ch³opakami przed blokiem. Wdrapywaæ na murki. Sikaæ w krzakach. Bez comiesiêcznych upodleñ. Uwieraj¹cych. Niepotrzebnych. Obserwowa³yœmy starsze kole¿anki. Siostry. Matki. A potem szeptem wymienia³yœmy informacje. Z których ka¿da kolejna by³a bardziej przera¿aj¹ca od poprzedniej. Kiedy w koñcu Goœka, postawna brunetka, z lekkim w¹sikiem nad górn¹ warg¹, wypowiedzia³a z³o-
wieszcze: niedysponowana, wiedzia³yœmy ¿e nie da siê uciec. Od doros³oœci. Zazdroœci³yœmy ch³opcom. Choæ pojawia³y siê ró¿ne plotki. Ewa Grzêbka twierdzi³a na przyk³ad, ¿e „oni te¿ dostaj¹ okres. Tylko póŸniej.” W œwiecie bez internetu trudno by³o zweryfikowaæ wszystkie rewelacje. Szuka³yœmy wiêc w bibliotece. I ksi¹¿kach od biologii podkradzionych starszemu rodzeñstwu. Ale i tak w koñcu okaza³o siê, ¿e solidne przygotowanie teoretyczne ma siê nijak do obola³ej rzeczywistoœci. Która co miesi¹c wywiesza czerwon¹ flagê. Z ligniny. Procesowi transformacji towarzyszy³ lêk. I wstyd. Nie umia³yœmy o tym rozmawiaæ. Jêzyk stawa³ ko³kiem. Na jednym krañcu by³a przeœmiewcza „ciotka”, na drugim koszmarna „menstruacja”. A pomiêdzy, tysi¹ce w¹tpliwoœci i k³opotliwych sytuacji. Do dzisiaj pamiêtam, kiedy po raz pierwszy, samodzielnie, mia³am dokonaæ zakupu paczki podpasek. Wybra³am najdalej od domu po³o¿on¹ aptekê, ¿eby przypadkiem nikt mnie nie rozpozna³. I tak¹, w której obs³ugiwa³a kobieta. Wyczeka³am, a¿ przewali siê d³uga kolejka, by nikt nie us³ysza³ krêpuj¹cego s³owa na „p”. I wreszcie, czerwona z emocji, przest¹pi³am próg przybytku, który lokalni nazywali „U magistra”. Przede mn¹ by³a tylko jedna osoba. Za mn¹ pusto. Sytuacja idealna. Tyle, ¿e kiedy w³aœnie podchodzi³am do okienka, w drzwiach stan¹³ Nauczyciel Historii. I to nie jakiœ zgrzybia³y, niedos³ysz¹cy i niedowidz¹cy nauczyciel historii, któremu przypomnienie sobie mojego nazwiska przysz³oby z wielkim trudem. Ale... œwie¿o upieczony absolwent uniwersytetu. Z w³osem gêstym, wzrokiem przeszywaj¹cym, m³odzieñczym
wigorem; w którym podkochiwa³a siê ¿eñska po³owa klasy, a który - tak mi siê przynajmniej wtedy wydawa³ow³aœnie ze mn¹ lubi³ siê przekomarzaæ najbardziej, a w ka¿dym razie najczêœciej ze wszystkich wysy³a³ po dziennik i wywo³ywa³ do dyskusji, szczególnie na lekcjach WOS-u. Wiêc teraz sta³ za mn¹. I siê uœmiecha³. A ja p³onê³am ¿ywcem. Nie potrafi¹c wydusiæ jednego s³owa. Co podaæ - powtórzy³a zmêczona farmaceutka. A kole¿anka, zamiast przyjœæ z pomoc¹ i poprosiæ na przyk³ad o paczkê chusteczek, oznajmi³a: no kupuj, nie wstydŸ siê. Na chwilê - jak pisa³ Jerofiejew - straci³am przytomnoœæ, ale nie da³am tego po sobie poznaæ. Odwróci³am siê na piêcie i w trybie natychmiastowym opuœci³am miejsce hañby. Nazajutrz mieliœmy lekcjê historii. Jedn¹ z niewielu, któr¹ zapamiêta³am na ca³e ¿ycie. Poprzedzi³ j¹ bowiem wyk³ad o... kobiecoœci. Akceptacji odmiennoœci p³ciowej. Dojrzewaniu. Kiedy wybrzmia³o ostatnie zdanie: pamiêtajcie, ¿e nie tylko jestem waszym nauczycielem i mê¿czyzn¹, ale przede wszystkim jestem cz³owiekiem. I nic co ludzkie, nie jest mi obce - myœla³am, ¿e wpadnê pod ³awkê i nigdy siê spod niej nie wydobêdê. Dzisiaj z tkliwoœci¹ myœlê o Nauczycielu Historii, który w tak piêkny, dyskretny i czu³y sposób da³ znaæ, ¿e rozumie moje onieœmielenie i szanuje, kie³kuj¹c¹, nieporadn¹ jeszcze, kobiecoœæ. Dlatego do tulipanów, kamyków i paciorków, które uczestniczki warsztatów przynios³y ze sob¹, dorzucam bia³e zawini¹tko. Symbol zmiany. Pocz¹tku. Natury. Kobiety. Napisz do Autorki: podwojnezycieweronikik@gmail.com
Obserwatorium
Zd¹¿yæ do koñca marca Wkrótce minie termin wyznaczony na 31 marca br, koñcz¹cy zapisy na ubezpieczenia zdrowotne, dostêpne dla wszystkich obywateli. Umo¿liwi³y to przepisy wydane przez obecny rz¹d, potocznie zwane Obamacare. Wprowadzony nowy system ubezpieczeñ zdrowotnych najczêœciej spotyka siê ze zmasowan¹ krytyk¹. I na pewno nie jest to idealne rozwi¹zanie, które mog³oby zadowoliæ wszystkich. Jednak, jakby obamacare nie krytykowaæ, od tej pory wszyscy obywatele Stanów Zjednoczonych bêd¹ mieli albo ju¿ maj¹, dostêp do s³u¿by zdrowia. Jeszcze niedawno osoby mniej zarabiaj¹ce mog³y o tym pomarzyæ. W Nowym Jorku zdane by³y na pewien rodzaj opieki zdrowotnej oferowany przez niektóre publiczne szpitale, czy przychodnie. Jak to w praktyce wygl¹da³o, wiedz¹ ci, którzy zmuszeni byli z tej formy pomocy korzystaæ. Czekanie miesi¹cami w kolejkach na wizyty u specjalistów, utrudniony dostêp do badañ okresowych, a w razie nag³ych przypadków zachorowañ, jedynym wyjœciem by³a wizyta w pogotowiu, albo koniecznoœæ skorzystania z prywatnej, p³atnej opieki, na któr¹ czêsto brakowa³o pieniêdzy. W przypadku ciê¿kich chorób zaczyna³ siê dramat, bo koszty ros³y nieub³agalnie. Nawet przy tej formie pomocy publicznej obowi¹zywa³y niewielkie op³aty, zale¿ne od wysokoœci zarobków. By³y to sumy rzêdu 20 czy 40 dolarów. Wybór leka-
rza by³ ograniczony. Takich pacjentów bez pieniêdzy przyjmowali zwykle studenci odbywaj¹cy praktyki. Po zrobieniu specjalizacji znikali a pacjent zdany by³ na kolejnego, przydzielonego lekarza. O tym, ¿e system zdrowotny w Ameryce jest chory, mog¹ œwiadczyæ rachunki wystawiane przez szpitale. Skorzysta³am kiedyœ z wizyty na pogotowiu. Zg³osi³am siê sama. Obs³uga zarejestrowa³a mnie, po czym czeka³am trzy godziny w poczekalni. Zwa¿ono mnie, zmierzono, sprawdzono ciœnienie, a nastêpnie w czasie kilkunastominutowej rozmowy urzêduj¹cy lekarz pogotowia skierowa³ mnie do specjalisty. Na tê wizytê musia³am poczekaæ ponad miesi¹c. Rachunek, który otrzyma³am za wizytê w pogotowiu, opiewa³ na ponad tysi¹c dolarów. Nikt nie u¿y³ ¿adnego specjalistycznego sprzêtu, lekarz poœwiêci³ mi 15, a pielêgniarka 10 minut. Nigdy nie zrozumiem wyceny us³ug amerykañskiej s³u¿by zdrowia, ale jestem pewna, ¿e jest wysoce przesadzona. Ceny te winduj¹ niczym nieograniczone wyroki w sprawach o odszkodowania za utratê zdrowia. To z kolei powoduje wzrost ubezpieczeñ, które musz¹ op³acaæ lekarze, szpitale, przychodnie. Sumy s¹ horrendalne. Ze s³u¿by zdrowia zrobiono wielki biznes. Pacjent zosta³ wkrêcony si³¹ w jego tryby. Uruchomienie powszechnej opieki zdrowotnej – moim zdaniem – nie powinno zakoñczyæ reformy s³u¿by zdrowia i pewnie tak siê stanie. Dopiero w praktyce oka¿e siê, co tak naprawdê szwankuje w tym systemie.
Nieubezpieczeni maj¹ ju¿ niewiele czasu na zapisy. I choæ z pozoru mo¿e wydawaæ siê to prost¹ spraw¹, to dla osób, które nie mia³y nigdy ubezpieczenia, nie jest to ³atwe. Samo wejœcie na stronê: www.healthcare.gov od pocz¹tku sprawia³o problemy. Nawet teraz, kiedy zosta³a ona ulepszona, te¿ niejedna osoba stanie przed k³opotliwymi wyborami. Jeœli bez problemu uda nam siê wpisaæ w system - mnie siê nie uda³o - to potem trzeba wybraæ z kilku czy kilkunastu rodzajów planów zdrowotnych, o których nic nie wiemy. Warto wiêc skorzystaæ z oferowanej pomocy. W jaki sposób – pisa³a o tym El¿bieta Baumgartner w Kurierze Plus z 1 marca. S¹ miejsca, gdzie mo¿emy siê udaæ. Ja posz³am do Brooklyn Public Library przy Norman Avenue na Greenpoincie. Sympatyczny, us³u¿ny, dobrze zorientowany pracownik biblioteki zarejestrowa³ mnie w ci¹gu 15 minut. Kiedy ju¿ by³o wiadomo jakiego rodzaju ubezpieczenie mogê mieæ, pojawi³y siê w komputerze ró¿ne plany zdrowotne. ...I jak tu wybraæ, skoro o ¿adnym nie mam zielonego pojêcia? Znowu trzeba poœwiêciæ du¿o czasu, by siê w tym zorientowaæ. Ja nie musia³am, bo szybko otrzyma³am wa¿ne informacje chakteryzuj¹ce krótko i generalnie wszystkie plany i wtedy mog³am zdecydowaæ.
Zawsze w œrody i na pewno do koñca marca br. Brooklyn Public Library s³u¿y pomoc¹ przy rejestracji. Lepiej wczeœniej zadzwoniæ, by umówiæ siê na wizytê, chocia¿ ja tam po prostu przysz³am bez wstêpnych zapowiedzi. Czeka³am krótko. Zachêcam innych do pójœcia w moje œlady, bo w przeciwnym razie, w przysz³ym roku trzeba bêdzie zap³aciæ karê. To, co dla najbiedniejszych nowojorczyków jest wa¿ne, to rozszerzenie mo¿liwoœci pozyskania Medicaid. Jeszcze do niedawna, trzeba by³o bardzo ma³o zarabiaæ, by uzyskaæ to ubezpieczenie. Teraz reforma Medicaid obejmie wiêcej osób, bo podniesiony zosta³ limit zarobków i 26 stanów, w tym Nowy Jork, zatwierdzi³o nowe przepisy. Przy wprowadzaniu reformy zdrowotnej nie uniknie siê zamieszania. To rewolucja na powszechn¹ skalê. S¹ wiêc niezadowoleni i zadowoleni. Nie wszyscy w tym kraju mog¹ mieæ dobrze p³atne prace, ba – znakomita wiêkszoœæ ich nie ma, chocia¿ na pewno wszyscy do tego d¹¿¹. Zdrowie mamy jedno, podatki p³acimy wszyscy, wiêc i prawa powinniœmy mieæ przynajmniej - w tak istotnej kwiestii jak zdrowie – podobne.
Anna Romanowska
Czytaj nas w internecie: www.kurierplus.com
KURIER PLUS 15 MARCA 2014
20
UWAGA: NOWY ADRES 896 Manhattan Avenue Suite 27 (na piêtrze) - Brooklyn, NY 11222
Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412
MICHA£ PANKOWSKI TAX & CONSULTING EXPERT
Us³ugi w zakresie:
✓ Ksiêgowoœæ ✓ Rozliczenia podatkowe indywidualne i biznesowe, w tym samochodów ciê¿arowych
✓ Rejestracja biznesu i licencje ✓ Konsultacje ✓ Bezpodatkowa zamiana domów ✓ #SS - korekty danych
Cena $10 za maksimum 30 s³ów
CEZARY DODA - BETTER HOMES and GARDENS RE - FH Realty office: Tel. 718-544-4000 mobile: 917-414-8866 email:cezar@cezarsells.com FIRMA HYDRAULICZNA na Maspeth zatrudni pomocnika Junior Mechanic z pozwoleniem na pracê. AMN Corporation. Proszê dzwoniæ: Tel. 718-326-9090
Email: Info@mpankowski.com
❍ T³umaczenia ❍ Bilety Lotnicze ❍ Us³ugi Konsularne ❍ Notariusz publiczny ❍ Wysy³ka paczek morskich i lotniczych ❍ Wysy³ka pieniêdzy - VIGO i US Money Express
“US Money Express:Authorized AGENT in U.S. Money Express Transfers“/ “U.S. Money Express Co. is licensed as a Money Transmitter by the State of New York Banking Department”
Nauka gry na fortepianie, gitarze, skrzypcach oraz lekcje œpiewu. Szko³a z tradycjami. Szko³a z tradycjam
Rejestracja - Bo¿ena Konkiel Tel. 718-609-0088 ZAK£AD KOSMETYCZNY na Greenpoincie przyjmie do pracy fryzjerkê. Tel. 347-693-2113
Anna-Pol Travel
ANIA TRAVEL AGENCY 57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378 Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653
KOBO MUSIC STUDIO
Og³oszenia drobne
ATRAKCYJNE CENY NA:
821 A Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-349-2423 E-mail:annapoltravel@msn.com
Bilety lotnicze do Polski i na ca³y œwiat Pakiety wakacyjne: Karaiby Meksyk, Hawaje, Floryda WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM
promocyjne ceny przy zakupie biletu na naszej stronie
❖ Rezerwacja hoteli ❖ Wynajem samochodów ❖ Notariusz ❖ T³umaczenia ❖ Klauzula “Apostille” ❖ Zaproszenia ❖ Wysy³ka pieniêdzy Vigo
ADAS REALTY DANIEL ANDREJCZUK Licensed Real Estate Broker Biuro czynne codziennie od 9:30 rano do 7:30 wiecz.
w Domy w Condo w Co-Op w Dzia³ki budowlane w Notariusz publiczny. Fachowa wycena domów.
MIESZKANIA DO WYNAJÊCIA 150 N. 9 Street, Brooklyn, NY 11211
DU¯E, MA£E PRACE ELEKTRYCZNE. Solidnie i niedrogo. Tel. 917-502-9722
Tel. (718)
599-2047
(347) 564-8241
21
KURIER PLUS 15 MARCA 2014
BO TAX SERVICE
Emilia’s Agency
PODATKI INDYWIDUALNE – INCOME TAX (WSZYSTKIE STANY)
BO¯ENA PIETRUCHA - tel. 347-252-4535; 917-864-7091
Rozliczenia podatkowe Income Tax Sk³adanie i odbieranie dokumentów podatkowych codziennie. Proszê umówiæ siê na wizytê.
Emilia Sroczyñska (20 lat doœwiadczenia) Registered Tax Return Preparer Notary Public
✓ ✓ ✓ ✓ ✓
Zapraszamy 7 dni w tygodniu.
574 Manhattan Avenue, Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-609-1675 718-609-0222
144 Nassau Ave. Brooklyn, NY 11222 Zainteresownych prenumerat¹ tygodnika
KURIER PLUS
, broker Victor Wolski , associate broker Diane Danuta Wolska
Specjaliœci od sprzeda¿y nieruchomoœci Greenpoint, Williamsburg i okolice
CARING PROFESSIONALS, INC. ☛ Oferujemy prace dla opiekunek posiadaj¹cych legalny pobyt i certyfikat HHA. ☛ Tym, którzy nie maj¹ certyfikatu organizujemy bezp³atne kursy. ☛ Wszyscy, którzy kiedyœ u nas pracowali s¹ równie¿ mile widziani.
Oferujemy prace we wszystkich dzielnicach. Rejestracja w poniedzia³ki i œrody od godz. 10 am. Po informacje prosimy dzwoniæ od poniedzia³ku do pi¹tku w godz. 10 am - 4 pm. Mówimy po polsku.
Fax: 718-609-0555 e-mail: sroczynska@aol.com
Greenpoint Properties Inc. Real Estate
informujemy, ¿e roczny abonament wynosi $80, pó³roczny $50 a kwartalny $30.
70-20 Austin St, suite 135, Forest Hills, NY 11375 (718) 897-2273 wew.114 (F do 71 Ave. Forest Hills)
✓ BILETY LOTNICZE I WYCIECZKI ✓ WAKACJE - "Apple Vacation" ✓ WYSY£KA PIENIÊDZY I PACZEK ✓ EMERYTURY USA ✓ AMERYKAÑSKIE ID i MIÊDZYNARODOWE PRAWO JAZDY
PE£NOMOCNICTWA - APOSTILLE SPONSOROWANIE RODZINNE OBYWATELSTWO i inne formy T£UMACZENIE DOKUMENTÓW ZASI£KI DLA BEZROBOTNYCH
Siedem sprzedanych mieszkañ, jedno zosta³o! cell: 917-608-5344 *
* *
Darmowa wycena domów i nieruchomoœci Rent – Rejestracja – DHCR Notariusz
22 Monitor St., Brooklyn, NY Condominium jednosypialniowe, z ³adnym, du¿ym ogrodem. Cena: $599.000 Open House:
Niedziela, 16 MARCA, od 12 - 2 pm
933 Manhattan Ave. (pom. Kent St. & Java St.
www.greenpointproperties.com
Tel. 718-609-1485
Chcemy reklamowaæ Twoj¹ firmê! Kurier Plus, tel. (718) 389-3018 Business Consulting Corp.
Ewa Duduœ - Accountant Firma z wieloletnim doœwiadczeniem prowadzi:
Z I G G Y S TO N E . C O Construction Ser vices
u Wykonujemy us³ugi budowlane na zewn¹trz jak i wewn¹trz budynków u Remonty dachów u Posiadamy licencjê oraz pe³ne ubezpieczenia u Darmowa wycena u Wieloletnie doœwiadczenie 917-696-8980 718-480-8747
Fortunato Brothers 289 MANHATTAN AVE. (blisko Metropolitan Ave.) BROOKLYN, N.Y. 11211; Tel. 718-387-2281 Fax: 718-387-7042 CAFFE - PASTICCERIA ESPRESSO - SPUMONI GELATI - CAKES
W³oska ciastkarnia czynna codziennie do 11:00 wieczorem, a w weekendy do 12:00 w nocy. Zapraszamy.
Czytaj nas w internecie: www.kurierplus.com
✓ Rozliczenia podatków indywidualnych i biznesowych (jeden w³aœciciel, partnerstwo, korporacja), ✓ Pe³n¹ ksiêgowoœæ ✓ Rejestracjê i rozwi¹zywanie biznesów
110 Norman Ave, Brooklyn, NY 11222 ( 718-383-0043 lub 917-833-6508
PODATKI - INCOME TAX Teresa Piasecki Certified Public Accountant ✘ Wszystkie rodzaje rozliczeñ ✘ Ksiêgowoœæ Zapraszam codziennie od 9am do 8pm 156 Nassau Avenue, Brooklyn, NY 11222
Tel. 718-349-2171; cell. 347-419-2808 www.cpapiasecki.com
22
KURIER PLUS 15 MARCA 2014
Pogoda na weekend: SOBOTA
NIEDZIELA
14°
7°
Imieniny tygodnia 15 marca - sobota Ludwiki, Longina, Klemensa 16 marca - niedziela Izabeli, Oktawii, Hilarego
s³onecznie
pochmurno
17 marca - poniedzia³ek Gertrudy, Patryka, Zbigniewa
Myœl tygodnia:
18 marca - wtorek
.Jaki by nie by³ powód do ³ez, w koñcu i tak trzeba wytrzeæ nos.
19 marca - œroda
Heinrich Heine
Boguchwa³y, Cyryla, Edwarda Bogdana, Józefa 20 marca - czwartek Eufemii, Klaudii, Hilarego 21 marca - pi¹tek Benedykta, Lubomira
Imiennik Niektórzy uwa¿aj¹, ¿e imiona wi¹¿¹ siê z cechami charakteru. Nie ma na to ¿adnych dowodów. Proponujemy wiêc nasz Imiennik potraktowaæ wy³¹cznie jako sympatyczn¹ zabawê.
Klaudia
Edward
Ca³e jej ¿ycie up³ywa pod znakiem prób zrównowa¿enia dwóch tendencji charakteru: lekko cholerycznego temperamentu oraz g³êbokiej sk³onnoœci do poœwiêcenia i oddania. By³aby nieszczêœliwa, gdyby przepuœci³a okazjê oddania komuœ przys³ugi. To osoba bardzo wartoœciowa.
Od najm³odszych lat musi mieæ jasno wytyczony cel dzia³ania. Jest typem mê¿czyzny, którego reakcje trudno przewidzieæ. Charakter trudny do okreœlenia. Nigdy nie wiadomo, jak siê zachowa, które oblicze poka¿e.
Jest skora do bezinteresownej pomocy, a nawet poœwiêcenia. Sprawiedliwoœæ, obiektywizm i charytatywnoœæ to jej sztandarowe has³a. Bardzo obiektywna i zdolna poœwiêciæ wszystko, co posiada, ³¹cznie z ¿yciem. Gdy ma do spe³nienia konkretn¹ misjê, cechuje j¹ pewnoœæ siebie, jeœli nie, wraca do nerwowej nieœmia³oœci. W dzia³aniu jest rozwa¿na i dziêki temu niezwykle skuteczna. Ma intuicjê, ale nie ufa jej. Uwielbia prowadziæ szerok¹ dzia³alnoœæ na wielu polach. Zadziwia nie tyle sw¹ aktywnoœci¹, co jakoœci¹. Ma zadziwiaj¹co siln¹ wolê zdoln¹ przekszta³ciæ charakter, by nadaæ mu bardziej ludzki, œwiadomy aspekt! Bywa nadpobudliwa, st¹d bierze siê jej ogromna nerwowoœæ. Bardzo du¿a si³a reakcji, rozsadzi³aby inny charakter, ale ona doskonale panuje nad sob¹. Na ogó³ jest przedwczeœnie dojrza³a, zdyscyplinowana, ma poczucie etyki.
ARCHITEKTURA US£UGI ARCHITEKTONICZNOIN¯YNIERYJNE
Jego zachowanie pe³ne jest niespodzianek. Wykazuje nonszalancjê, zimn¹ krew, w chwilê potem staje siê gwa³towny. Jest obiektywny, ma wielk¹ pewnoœæ siebie, nie ulega wp³ywom. Nieraz odgrywa nieœmia³ego, ale s¹ to jedynie pozory. Ma siln¹ wolê i wyraŸnie j¹ okazuje. Wytycza sobie cele jasne i konkretne. Do sukcesów dochodzi wytrwa³¹ prac¹, konsekwencj¹ i przedsiêbiorczoœci¹. Dobra pamiêæ i metodyczna ciekawoœæ pozwalaj¹ mu wiele zrozumieæ, obserwuje innych uwa¿nie i m¹drze. Sprawdza siê w wielu zawodach. Potrafi byæ obiektywnym prze³o¿onym i kole¿eñskim wspó³pracownikiem. Swoje uczucia czy mi³oœæ wyra¿a w sposób zrównowa¿ony. Nie nale¿y zmuszaæ go jednak do demonstracyjnego wyra¿ania uczuæ. W ¿yciu nie pozwala wci¹gn¹æ siê w dzia³ania nie licuj¹ce z jego zasadami. Przyjmuje goœci chêtnie i wystawnie, ma sk³onnoœæ do ponoszenia w tym celu nadmiernych wydatków.
Szkice nowojorskie
Adwokaci: Connors and Sullivan Attorneys at Law PLLC, Joanna Gwozdz - adwokat, tel. 718-238-6500 ext. 233 Romuald Magda, Esq. - Biuro Prawne, 776 A Manhattan Ave. Greenpoint, tel. 718-389-4112; romuald@magdaesq.com The Law Office of Stan Weber, PLLC, 100 Church Street, 8 Fl., Manhattan tel. 646-827-9393 Agencje: Ania Travel Agency, 57-53 61st Street, Maspeth, tel. 718-416-0645 Anna-Pol Travel, 821 A Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-349-2423 Emilia’s Agency, 574 Manhattan Ave, Greenpoint, tel .718-609-1675, 718-609-0222, Fax: 718-609-0555, E-mail: sroczynska@mail.com Norman Travel Agency, tel. 718-351-6370 info@normantravelagency.com www.normantravelagency.com https://facebook.com/ NormanTravelAgency Norman Travel Vacations, 1002 Foster Ave., Brooklyn, NY; 1871 Stafford Drive, Bushkill, Pensylwania, tel. 718-702-2876 travelnorman@yahoo.com Polonez, 159 Nassau Ave. Greenpoint; tel. 718-389-2422 Medycyna Naturalna Acupuncture and Chinese Herbal Center, 144-48 Roosevelt Ave.#MD-A, Flushing, tel.718-359-0956; 1839 Stillwell Ave. Brooklyn, tel. 718-266-1018 Apteki - Firmy Medyczne Markowa Apteka Pharmacy 831 Manhattan Ave., Greenpoint tel. 718-389-0389; www.MarkowaApteka.com MA Surgical Supplies, Inc. 314 Roebling St., Williamsburg, tel. 718-388-3355 Lorven Apteka, 1006 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-349-2255 Sai Apteka, 151 Nassau Avenue, Greenpoint, tel. 718-349-8989 Domy pogrzebowe Arthur’s Funeral Home, 207 Nassau Ave. (róg Russel), Greenpoint Tel. 718. 389-8500 Morton Funeral Home - Ridgewood Chapeles, 663 Grandview Ave., Ridgewood, tel. 718-366-3200 Firmy wysy³kowe Doma Export, 1700 Blancke Street, Linden, NJ, tel. 908-862-1700; Biura turystyczne: tel. 973-778-2058; 1-800229-3662 services@domaexport.com
Budynki rezydencyjne i komercyjne: – Plany i ich zatwierdzenia (approvals) – nowe budynki/przebudowy/rojekty wnêtrz/legalizacje – Zatwierdzenia planów przez Komisjê Konserwacji Zabytków (Landmark Preservation Commission Approval) – Zezwolenia (permits), ceryfikaty legalnego u¿ytkowania (Certificate of Occupancy) – Przygotowywanie aplikacji i ich z³o¿enie (Expediting), – Usuwanie Wykroczeñ "DoB/ ECB violations removal", – Zoning Analizy, Prawo Budowlane (Building Codes Compliance) – inspekcje strukturalne, LL 11 inspekcje fasad, etc.
TAKOTO DESIGN, Zbigniew (718) 726-6237; e-mail: TAKOTO@gmail.com
POLECAMY
Ma³gorzata-Long Island- Sopot
Zbigniew Dziubek-Takoto
Gabinety lekarskie Joanna Badmajew, MD, DO, Medycyna Rodzinna, 6051 Fresh Pond Road, Maspeth, tel. 718-456-0960 Anna Duszka, MD - pediatra 934 Manhattan Ave. Greenpoint 718-389-8585lub ZocDoc.com Centrum Medyczno-Rehabilitacyjne 157 Greenpoint Ave., Greenpoint tel. 718-349-1200 Greenpoint Eye Care LLC, dr Micha³ Kiselow, okulista, 909 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-0333
Przychodnia Medyczna, 126 Greenpoint Avenue, Greenpoint lekarze: Andrzej Salita, Urszula Salita, Florin Merovici; tel. 718-389-8822, 24h. 917-838-6012 Naprawa samochodów JK Automotive, 384 McGuinness Blvd. Greenpoint, tel. 718-349-0433 Nieruchomoœci – Po¿yczki Adas Realty, 150 N 9th Street, Williamsburg, tel.718-599-2047; Belvedere Bridge Enterprises, 610 Manhattan Ave. Greenpoint, tel. 718-349-9700; 60-43 Maspeth Avenue, Maspeth, tel. 718-416-1111 Cezary Doda - Better Homes and Garden RE, tel. 718-544-4000; 917-414-8866, e-mail: cezar@cezarsells.com Greenpoint Properties Inc. Real Estate - Danuta Wolska, 933 Manhattan Ave. Greenpoint, tel. 718-609-1485 www.greenpointproperties.com Rozliczenia podatkowe Bo Tax Service, Bo¿ena Pietrucha, 144 Nassau Ave. Greenpoint, tel. 347-252-4535; 917-864-7091 Business Consulting Corp. Ewa Duduœ, 110 Norman Ave. Greenpoint, tel. 718-383-0043, cell. 917-833-6508 Micha³ Pankowski Tax & Consulting Expert, 896 Manhattan Avenue Suite 27 (na piêtrze) Greenpoint, tel. 718- 609-1560 lub 718-383-6824; Teresa Piasecki -Certified Public Accountant, 156 Nassau Ave, Greenpoint, tel. 718-349-2171, cell. 347-419-2808 Sale bankietowe i koncertowe Lehman Center, 250 Bedford Park Blvd. West, Bronx, NY, www.lehmancenter.org Box Office: 718-960-8833 Princess Manor, 92 Nassau Ave, Greenpoint tel. 718-389-6965 www.princessmanor.com Sklepy Fortunato Brothers, 289 Manhattan Ave. Williamsburg, tel. 718-387-2281 W-Nassau Meat Market, 915 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-6149 Szko³y - Kursy Caring Professionals, 7020 Austin Street, Suite 135, Forest Hills, tel. 718-897-2273 Kobo Music Studio, nauka gry instrumentach, lekcje œpiewu, tel. 718-609-0088 Unia Kredytowa Polsko-S³owiañska Federalna Unia Kredytowa: www.psfcu.com 1-800-297-2181; 718-894-1900; Us³ugi ró¿ne Plumbing & Heating, 53-28 61st Street, Maspeth, tel. 718-326-9090 Ziggy Stone.Co, Construction Services, tel. 917-696-8980; 718-480-8747
23
KURIER PLUS 15 MARCA 2014
Adam Skar¿yñski Cz³owiekiem Roku Takiego bankietu z okazji nadania tytu³u Cz³owieka Roku przez Pulaski Association of Business and Professional Men jeszcze nie by³o. Ponad 400 osób przyby³o do Terrace on the Park na Queensie, aby uhonorowaæ Adama Skar¿yñskiego i bawiæ siê na bankiecie, zorganizowanym na jego czeœæ. Pan Adam i jego ¿ona Ma³gorzata s¹ w³aœcicielami doskonale prosperujacej firmy budowlanej Adam’s European Contracting Inc. W bankiecie wziêli udzia³ liczni przedstawiciele wielu polonijnych instytucji i organizacji. Polski rz¹d reprezentowa³a konsul generalna Ewa Junczyk-Ziomecka. Wœród zaproszonych goœci pojawili siê znani bokserzy, z Krzysztofem „Diablo” W³odarczykiem na czele. Dorocznym zwyczajem organizacja Pulaski Association of Business and Professional Men przyznaje tytu³ Cz³owieka Roku osobie, która odnios³a znacz¹cy sukces w Ameryce. W tym roku zaszczyt ten przypad³ w udziale Adamowi Skar¿yñskiemu, cz³owiekowi o wielkim sercu, który swoim sukcesem umie siê dzieliæ z innymi. Jego hojnoœæ jest powszechnie znana nie tylko w krêgach polonijnych, ale tak¿e w Polsce. Ka¿dego roku przekazuje pokaŸn¹ kwotê na rzecz Wielkiej Orkiestry Œwi¹tecznej Pomocy. Swoimi ciê¿ko zapracowanymi pieniêdzmi dzieli siê z potrzebuj¹cymi, wspiera polonijne organizacje, koœcio³y i szko³y. Nie odmawia prywatnym osobom, które z losowych powodów znalaz³y siê na ¿yciowym zakrêcie. Adam Skar¿yñski za³o¿y³ swoj¹ pierwsz¹, polonijn¹ firmê w 1987 roku. Obecn¹ firmê prowadzi wraz z ¿on¹ Ma³gorzat¹ od 20 lat. W prowadzeniu biznesu pañ stwu Skar¿yñskim pomagaj¹ tak¿e dzieci. Jak podkreœlali znajomi pana Adama, jest on osob¹ pracowit¹, uczciw¹ i ambitn¹. Wymaga bardzo du¿o przede wszystkim od siebie. Te cechy charakteru prze³o¿y³y siê na znakomit¹ opiniê jak¹ cieszy siê jego firma i na nagrody, które dosta³ za swoj¹ pracê. W 2009 roku otrzyma³ tytu³ General Contractor. Zdoby³ tak¿e piêæ statuetek Conservatory Award, które zosta³y mu przyznane za najlepsz¹ konserwacjê zabytkowych budynków w Nowym Jorku. Burmistrz Michael Bloomberg doceni³ pana Adama przesy³aj¹c mu list gratulacyjny z podziêkowaniami za wykonanie remontu nowojorskiego City Hall. Osoba tak popularna i lubiana jak pan Adam przyci¹gnê³a na bankiet wiele osób. Ju¿ w trakcie godziny koktajlowej widaæ by³o, ¿e uroczystoœæ bêdzie bardzo udana. Po koktajlach goœcie przenieœli siê do pomieszczenia, gdzie odby³a siê czêœæ oficjalna, w trakcie której Zygmunt Bielski, obecny szef Pulaski Association of Business and Profesional Men, przedsta-
u Victoria Knapik i Piotr Plaskota.
u Pañstwo Skar¿yñscy z dzieæmi. wi³ osi¹gniêcia laureata, podkreœlaj¹c jego wieloletni wk³ad w rozwój i wspieranie Polonii i organizacji polonijnych. Nastêpnie o tacie mówi³y dzieci Adama Skar¿yñskiego – trzej synowie: Jacek, £ukasz i Micha³ oraz córka Iwona. Ka¿de z nich podkreœla³o jak bardzo szanuj¹ i kochaj¹ ojca za to kim jest dzisiaj i kim by³ kiedyœ. Podkreœlali dumê z jego osi¹gniêæ. W czêœci oficjalnej zabra³a tak¿e g³os konsul Ewa Junczyk Ziomecka, gratuluj¹c Adamowi Skar¿yñskiemu tytu³u, podkreœlaj¹c równoczeœnie jak wa¿ne jest wspieranie Polonii przez osoby, które odnios³y sukces w naszym œrodowisku. Nie zabrak³o tak¿e s³ów uznania od polskich bokserów, którzy od wielu lat s¹ hojnie wspierani przez pana Adama. Adam Skar¿yñski podziêkowa³ wszystkim za wyró¿nienie. Nie ukrywa³, ¿e jest wzruszony tym zaszczytnym wyró¿nieniem. Nagrodê w imieniu organizacji Pulaski Association wrêczy³ Dariusz Knapik. Po czêœci oficjalnej prywatnym gratulacjom nie by³o koñca. Jak powiedzia³ Kurierowi pan Adam Skar¿yñski nie spodziewa³ siê, ¿e a¿ tyle osób przybêdzie, aby wspólnie z jego rodzin¹ cieszyæ siê z tego wyró¿nienia. Chcia³by jeszcze raz za poœrednictwem Kuriera Plus wszystkim serdecznie podziêkowaæ. Sobotni wieczór bêdzie dla ca³ej jego rodziny mi-
³ym wspomnieniem na ca³e ¿ycie. Oboje z ¿on¹ ciesz¹ siê, ¿e tak im siê w ¿yciu u³o¿y³o, ¿e mog¹ teraz pomagaæ innym. Zastanawiaj¹ siê nieraz czy dlatego maj¹ takie szczêœcie, bo pomagaj¹ innym, czy dlatego ¿e pomagaj¹ innym to szczêœcie im sprzyja. Bo dobro wraca – nie ma w¹tpliwoœci pan Adam. Jak powiedzia³, pieni¹dze ciesz¹, ale tylko do pewnego momentu, poŸniej przychodzi czas na decyzjê w jaki sposób je wykorzystaæ, aby najlepiej „pracowa³y”. Rodzina Skar¿yñskich
wybra³a filantropiê. W dalszej czêœci bankietu goœcie ochoczo ruszyli na parkiet. Do tañca gra³ zespó³ No Problem 3. W trakcie wieczoru mo¿na by³o podziwiaæ równie¿ popisy muzyczne utalentowanej m³odzie¿y: Victorii Knapik, Piotra Plaskoty i Nicholasa Kaponyas, uczniów KOBO Music Studio.
u
Pañstwo Skar¿yñscy przyjmuj¹ gratulacje od konsul generalnej Ewy Junczyk-Ziomeckiej. Towarzysz¹ im przedstawiciele Pulaski Association.
u Pan Adam w otoczeniu ulubionych bokserów i cz³onków rodziny.
Bo¿ena Konkiel Foto: Zygmunt Bielski
24
KURIER PLUS 15 MARCA 2014