Kurier Plus - 21 czerwca 2014

Page 1

ER KURI

NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS

P L U S

P O L I S H NUMER 1033 (1333)

W E E K L Y

M A G A Z I N E

ROK ZA£O¯ENIA 1987 TYGODNIK

21 CZERWCA 2014

PE£NE E-WYDANIE KURIERA W INTERNECIE: WWW.KURIERPLUS.COM

➭ Wiosenny spektakl Krakowianek i Górali – str. 2 ➭ Kampania na Rzecz Przysz³oœci Instytutu Pi³sudskiego – str.3 ➭ Taœmami w Tuska – str. 5 ➭ Sprawy rodzinne – pytania do adwokata – str. 5 ➭ Pani Halina – str. 6 ➭ Wypisz wymaluj – mi³oœæ – str. 12 ➭ Z bocznej trybuny – str. 18

Nagrania, które Rewolta u republikanów wstrz¹snê³y rz¹dem

Adam Sawicki

Nielegalni imigranci, bez obywatelstwa, prawa pracy i g³osu w wyborach – pogrzebali jednego z najwa¿niejszych polityków amerykañskich. Eric Cantor, lider wiêkszoœci republikañskiej w Izbie Reprezentantów, przegra³ prawybory w swoim stanie Wirginia, przed wyborami do Kongresu w listopadzie. To znaczy, ¿e straci w listopadzie swoje wa¿ne miejsce na Kapitolu. Garstka 36 000 radykalnych republikanów wp³ynê³a na politykê Stanów Zjednoczonych karz¹c Cantora za chêæ „amnestii” dla nielegalnych imigrantów. Popar³a natomiast kandydata „Tea Party”, który twardo sprzeciwia siê jakiejkolwiek amnestii. Dowodzi to zaciek³oœci, która przynosi szkodê krajowi i partii republikañskiej. Cantor wcale nie chcia³ powszechnej amnestii imigracyjnej. Mówi³ zaœ o mo¿liwej legalizacji pobytu jedynie tym, którzy przybyli do USA jako dzieci, a wiêc bez swojej winy. Zrobi³ to nie z wystêpnej mi³oœci do nich, zdaniem prawicy republikañskiej, ale ¿eby zawrzeæ korzystny kompromis z prezydentem Barackiem Obam¹. Cantor jest zdecydowanie konserwatywny. Walczy³ o ciêcia wydatków rz¹dowych nawet, gdy trzeba pomóc ofiarom katastrof ¿ywio³owych. Kiedy w 2011 huragan i trzêsienie ziemi dotknê³o Wirginiê, domaga³ siê, ¿eby jaka-

kolwiek pomoc rz¹du federalnego by³a zrównowa¿ona ciêciami innych wydatków. Zablokowa³ równie¿ tzw. „wielkie porozumienie” republikanów i prezydenta, które mia³o obni¿yæ deficyt federalny przez du¿e ciêcia wydatków, lecz w po³¹czeniu z ma³ym wzrostem podatków. Co wiêcej, zablokowa³ ostatnie propozycje reformy imigracyjnej. Niestety, w oczach republikañskich wyborców zaszkodzi³y mu owe nielegalne dzieci. Zaszkodzi³o mu te¿ i to, ¿e nie dopuœci³ w paŸdzierniku 2013 do formalnej niewyp³acalnoœci Stanów Zjednoczonych, gdyby zabrak³o pieniêdzy na wykup obligacji rz¹du federalnego. Zgodzi³ siê w tym celu podnieœæ poziom zad³u¿enia rz¹du. To pozwoli³o unikn¹æ katastrofy o rozmiarach globalnych. Cantor jest wiêc konserwatyst¹, ale nie jest szaleñcem. Po przegranej Mitta Romneya w wyborach prezydenckich 2012 kierownictwo republikanów uzna³o, ¿e partia sama spycha siê na margines. M³odzi wyborcy „przewracaj¹ oczami” na ni¹ a wiele mniejszoœci uwa¿a, ¿e republikanie ich nie znosz¹ i chc¹ usun¹æ ➭8 z kraju.

u Tygodnik Wprost ujawni³ nielegalnie nagrane rozmowy, które prowadzili Bart³omiej Sienkiewicz – minister spraw wewnêtrznych (z prawej) i Marek Belka – prezes Narodowego Banku Polskiego. Wiêcej na str. 5

Nasze dzieci bêd¹ mówi³y po polsku i chiñsku Rozmowa z 37-letni¹ Katarzyn¹ Budiman z New Jersey, mam¹ oœmioletniego Christophera i szeœcioletniej Ashley. Dzieci pani Kasi rozmawiaj¹ w domu po angielsku, polsku i coraz wiêcej po chiñsku. Jej mê¿em jest 37-letni Sugihono Budiman, który mieszka³ w Chinach i w Indonezji. Oboje do USA przyjechali w 1999 roku i s¹ ma³¿eñstwem od dziewiêciu lat. Pani Katarzyna jest grafikiem, a jej m¹¿ in¿ynierem informatykiem. Rozmawia Danuta Œwiatek.

u Ca³a rodzina czêsto spêdza wakacje w Polsce.

– Jak spotka³a pani mê¿a? – Poznaliœmy siê w szkole jêzykowej na Manhattanie przy 34 Ulicy, gdzie oboje mieliœmy tego samego nauczyciela (ró¿ne klasy). Od czasu do czasu studenci spotykali siê w pi¹tkowe wieczory w kawiarenkach albo na tañcach. Chodzi³am równie¿ na te spotkania i pewnego razu on zaprosi³ mnie na randkê.

– Bardzo zwyczajne, takie amerykañskie. On chodzi³ do pracy. Ja chodzi³am do pracy. Widywaliœmy siê w weekendy. Zarêczyliœmy siê w lipcu, a œlub wziêliœmy w koœciele œw. Cecylii na Bronksie w lutym nastêpnego roku. By³am ubrana w bia³¹ sukienkê. Przyjechali moi rodzice z Polski. Specjalnie czekaliœmy ze œlubem a¿ bêd¹ mogli przylecieæ do USA.

– Czym pani¹ uj¹³? – Zawsze wczeœniej wychodzi³ z lekcji w szkole, bo œpieszy³ siê do pracy, albo nie pojawia³ siê na spotkaniach studentów, bo musia³ pomagaæ mamie. Dla niego praca i rodzina by³y najwa¿niejsze. Pomyœla³am, ¿e to jest bardzo wartoœciowy cz³owiek, który myœli podobnie jak ja. Zreszt¹ do dziœ jest taki. Nasza rodzina, dzieci i praca s¹ dla niego najwa¿niejsze na œwiecie. Ma wspania³y charakter, bo nie chce byæ w centrum uwagi. Jest gdzieœ w tle, ale zawsze przy mnie, gdy go potrzebujê.

– Jak rodzina zareagowa³a na chiñskiego narzeczonego? – Rodzina by³a zaskoczona, ale mê¿a przyjê³a z otwartymi ramionami. Uspokoi³a ich wiadomoœæ, ¿e jest katolikiem. Kochaj¹ go jak w³asnego syna.

– Jakie by³o narzeczeñstwo polsko-chiñskie?

– Co by³o najwiêkszym zaskoczeniem dla mê¿a podczas jego pierwszej wizyty w Polsce? – Chyba to, ¿e pomimo XXI w. i niesamowitego rozwoju gospodarczego w Polsce, by³ wytykany palcami i mówiono o nim „skoœnooki”, i wzbudza³ zainteresowanie swoim wygl¹dem wœród dzieci i doros³ych. ➭7


2

KURIER PLUS 21 CZERWCA 2014

Wiosenny spektakl Krakowianek i Górali

Na zakoñczenie roku szkolnego, 1go czerwca, w szkolnej auli wyst¹pi³ zespó³ Krakowianek i Górali. Grupa najm³odszych wyst¹pi³a z piosenkami; œrednia przedstawi³a Suitê Wielkopolsk¹, a najstarsza Tañce Cieszyñskie. W drugiej czêœci programu zespó³ zaprezentowa³ trzy scenki. W pierwszej maluchy przedstawi³y bajkê o Sierotce Marysi na podstawie ksi¹¿ki Marii Konopnickiej. Widzom bardzo przypad³a do gustu 4-letnia Marysia, której z³y lis g¹ski zadusi³ a Królowa Tatr magicznie przywróci³a je do ¿ycia. W nastêpnej scenie dzieci z grupy œredniej przedstawi³y pe³n¹ emocji legendê o Hejnale Mariackim. Horda Tatarów zaatakowa³a Kraków. Krakowianki œpiewa³y i tañczy³y a¿ do momentu, kiedy Tatarzy wpadli uzbrojeni po uszy. Trêbacz na Wie¿y Mariackiej gra³ hejna³ na alarm, dopóki nie pad³ od strza³y tatarskiej. Dzielni Krakowiacy obronili miasto. W ostatnim punkcie programu najstarsza grupa przygotowa³a Legendê o Lechu, Czechu i Rusie. Trzej bracia wêdrowali a¿ znaleŸli swe ulubione krainy. Lech, natchniony widokiem bia³ego or³a na tle czerwonego od zachodu s³oñca nieba, zbudowa³ gród Gniezno. Po triumfalnym przedstawieniu god³a Polski wesz³y na scenê ¿ony Rusa, Czecha i Lecha z pretensjami, ¿e bardzo ucierpia³y podczas tej dalekiej wêdrówki, i ¿e nikt nie docenia wk³adu kobiet w historiê pañstwa polskiego. Ujawni³y siê te¿ wszystkie przywary s³ynnych braci: okrucieñstwo Rusa, sk¹pstwo Czecha i romantyzm Lecha, który we œnie majaczy³ o bia³ym orle zamiast przytuliæ siê do œlubnej ma³¿onki. W finale aktorzy zatañczyli poloneza i wszystkie dzieci wraz z rodzicami zaœpiewa³y „Jak d³ugo w sercu naszym choæ kropla polskiej krwi.” Obecni na przedstawieniu ksiê¿a, proboszcz Marek Sobczak i ksi¹dz Józef Szpilski podziêkowali dzieciom i rodzicom za utrzymywanie i kultywowanie kultury polskiej. El¿bieta Hetnar, kierowniczka zespo³u, po wystêpie ubolewa³a nad brakiem sponsorów przedstawienia. Z wielu biznesów jedynie Polish National Alliance of Brooklyn i Café Riviera, 830 Manhattan Avenue, do³o¿yli siê do poczêstunku na wiosennym przedstawieniu. Zwracamy siê do mieszkañców Greenpointu o poparcie naszych wspania³ych dzieci, które z tak¹ radoœci¹ i zapa³em œpiewaj¹, tañcz¹ i graj¹ ucz¹c siê polskiej historii, tradycji i kultury. Maria Bielska


3

KURIER PLUS 21 CZERWCA 2014

 POLSKA

Premier Tusk – Próba zamachu stanu

Na wiadomoœæ o nielegalnych nagraniach rozmów najwa¿niejszych polityków w pañstwie ministra Bart³omieja Sienkiewicza i prezesa Narodowego Banku Polskiego Marka Belki, które znalaz³y siê w posiadaniu tygodnika Wprost, premier Donald Tusk powiedzia³, ¿e jest to próba zamachu stanu i obalenia rz¹du. Podkreœli³, ¿e po raz pierwszy po 1989 r. mamy do czynienia z nielegalnym pods³uchem, przeprowadzonym przez osoby trzecie, a nie uczestników rozmowy.

Zdaniem Jana Rokity

Ujawniona w³aœnie rozmowa Bart³omieja Sienkiewicza z Markiem Belk¹ jest dynamitem pod³o¿onym pod obecn¹ ekipê rz¹dz¹c¹. Sienkiewicz – zdaniem Rokity – formu³uje opiniê, która jest drastycznie krytyczna wobec stanu pañstwa, ale ujawnia rzeczy prawdziwe, wbrew propagandzie politycznej Platformy Obywatelskiej.

„Belka powinien odejœæ”

Po publikacji tzw. taœm „Wprost” by³y prezes NBP Leszek Balcerowicz powiedzia³, ¿e Marek Belka powinien podaæ siê do dymisji, bo próbuj¹c ubiæ deal polityczny z parti¹ rz¹dz¹c¹, naruszy³ neutralnoœæ polityczn¹ Narodowego Banku Polskiego. Mamy tu do czynienia z pogwa³ceniem zasady apolitycznoœci banku centralnego – dowodzi³ Balcerowicz. Podobnie z ministrem Sienkiewiczem – Ktoœ kto odpowiada za s³u¿by specjalne i daje siê pods³uchiwaæ, choæby tylko z tego powodu – powinien odejœæ.

Instytut Pi³sudskiego apeluje

Kampania na Rzecz Przysz³oœci Drodzy Cz³onkowie, Przyjaciele i Sympatycy Instytutu Pi³sudskiego, Instytut Józefa Pi³sudskiego w Ameryce, który od ponad 70 lat s³u¿y Polakom i Polonii, jest niezale¿n¹ placówk¹ archiwalno-badawcz¹, z którego skarbnicy korzystaj¹ naukowcy, studenci, pisarze i filmowcy z ca³ego œwiata. Cenne zbiory stawiaj¹ Instytut w szeregu najwa¿niejszych instytucji zabezpieczaj¹cych dziedzictwo narodowe poza granicami Polski, co znalaz³o odzwierciedlenie w przyznaniu tej placówce przez Instytut Pamiêci Narodowej zaszczytnego tytu³u „Kustosza Pamiêci Narodowej”. W swojej dzia³alnoœci Instytut reprezentowa³ zawsze niezale¿n¹ polsk¹ historiografiê i sta³ na stra¿y niepodleg³oœci i integralnoœci naukowej. Jest unikaln¹ i wybitn¹ placówk¹ kulturaln¹, badawcz¹ i niepodleg³oœciow¹, której wk³adu w rozwój polskich nauk historycznych nie mo¿na przeceniæ. „Dziœ, choæ tyle siê w œwiecie zmieni³o, nie zmieni³a siê rola Instytutu, bowiem droga do wiedzy i prawdy jest drog¹, która nie ma koñca” – powiedzia³ o Instytucie pu³kownik Ryszard Kukliñski. Niestety, jak wiele polonijnych organizacji, Instytut znalaz³ siê w dramatycznej sytuacji. Budynek na Manhattanie, który od 20 lat by³ siedzib¹ Instytutu, zosta³ sprzedany przez w³aœciciela – Zwi¹zek Narodowy Polski. Urz¹dzenie nowej sie-

dziby oraz przeprowadzka zbiorów wi¹¿e siê z ogromnymi kosztami. Pragniemy, aby nowe miejsce by³o dostosowane do naszych potrzeb. Od ubieg³ego roku granty Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP na wybrane programy zosta³y znacznie okrojone, a darczyñcy z pokolenia Pi³sudczyków i Ojców-Za³o¿ycieli Instytutu praktycznie ju¿ odeszli na zawsze. Instytut utrzymuje siê z donacji i sk³adek cz³onkowskich. W tej sytuacji zdani jesteœmy na siebie i ludzi dobrej woli, do których zwracamy siê o pomoc. Podjêliœmy nowy projekt, Kampaniê na Rzecz Przysz³oœci, która ma zapewniæ trwa³oœæ programów dla przysz³ych pokoleñ. Prosimy o przy³¹czenie siê do nas i wsparcie tej niezwykle pilnej i wa¿nej inicjatywy, która umo¿liwi Instytutowi realizacjê urz¹dzenia siê w nowej siedzibie oraz jego misji zabezpieczenia posiadanych archiwaliów. Dokumenty sporz¹dzone na kruchym papierze wkrótce rozpadn¹ siê w py³, jeœli nie zostan¹ przeniesione na elektroniczne noœniki. Pionierski program digitalizacji archiwaliów prowadzony przez Instytut pozwala jednoczeœnie na zachowanie i udostêpnianie cennych Ÿróde³. Wierzymy, ¿e nie zostawi¹ nas Pañstwo bez pomocy. Bêdziemy tak¿e wdziêczni za rozpowszechnienie naszego

apelu wœród osób i instytucji, które zechcia³yby pomóc. Ka¿dy mo¿e wspieraæ Kampaniê na Rzecz Przysz³oœci poprzez przekazanie donacji, która jest odpisem podatkowym lub przez skontaktowanie nas z potencjalnym sponsorem, korporacj¹ lub fundacj¹ zainteresowan¹ udzieleniem pomocy finansowej. Nazwiska darczyñców bêd¹ wymienione na specjalnej tablicy pami¹tkowej w nowej siedzibie Instytutu oraz umieszczone na naszej stronie internetowej Wiêcej informacji o naszej dzia³alnoœci mo¿na znaleŸæ na stronie: www.pilsudski.org

Dr Magda Kapuœciñska Prezes Instytutu Pi³sudskiego w Ameryce Wp³aty mo¿na dokonaæ: – czekiem wystawionym na Pilsudski Institute of America – online na stronie: www.pilsudski.org – w Polsce – Bank PKO SA, konto NRB 7712401066 1111 0000 0022 098 7 Instytut jest organizacj¹ non-for-profit. Donacje mo¿na odpisaæ od dochodów przy rozliczeniach podatkowych w USA.

Wydanie Kuriera Plus w wersji internetowej:

ABW w redakcji

www.kurierplus.com

Tygodnik Wprost ujawni³ zapisy nielegalne nagranych taœm, kompromituj¹cych znanych polityków. Do redakcji wkroczyli agenci ABW i prokuratorzy, domagaj¹c siê wydania taœm. Redakcja nie wyrazi³a na to zgody chroni¹c osobê swego informatora. Dosz³o do szarpaniny z naczelnym tygodnika Sylwestrem Latkowskim. Próbowano mu wyrwaæ komputer z nagraniami. Latkowski powo³ywa³ siê na ochronê to¿samoœci informatora zapisan¹ w prawie prasowym.

KURIER PLUS redaktor naczelny Zofia Doktorowicz-K³opotowska sekretarz redakcji Anna Romanowska

sta³a wspó³praca

Zatrzymano mened¿era

Izabela Barry, Andrzej Józef D¹browski, Halina Jensen, Czes³aw Karkowski, Krzysztof K³opotowski, Bo¿ena Konkiel Weronika Kwiatkowska, Aneta Radziejowska, Katarzyna Zió³kowska

£ukasz N., mened¿er restauracji „Sowa i przyjaciele”, w której pods³uchiwano polityków, zosta³ zatrzymany przez ABW. Prawdopodobnie pods³uchów dokonywano te¿ w restauracji Amber Room, w co mieliby byæ zamieszani jej dwaj pracownicy.

korespondenci z Polski

W „Budziku” kolejne wybudzenie

Jan Ró¿y³³o,Eryk Promieñski

fotografia

14-letni Cyprian zapad³ w œpi¹czkê po tym, jak w wyniku poparzeñ zatrzyma³a siê u niego akcja serca. Wybudzi³ siê po pó³ roku. Klinika „Budzik” jest jedynym w Polsce oœrodkiem rehabilitacyjnym dla dzieci w Polsce. „Budzik” dzia³a od lipca 2013 pod auspicjami Centrum Zdrowia Dziecka. Cyprian jest ósmym wybudzonym pacjentem.

Zosia ¯eleska-Bobrowski

sk³ad komputerowy Marek Rygielski

wydawcy John Tapper Zofia Doktorowicz-K³opotowska

 ŒWIAT

Adam Mattauszek

Kurier Plus, Inc . Adres : 145 Java Street

Pomoc dla Ukrainy

Brooklyn, NY 11222

Komisja Europejska przekaza³a w³adzom Kijowa pó³ miliarda euro. Jest to pierwsza rata po¿yczki z nowego programu UE. Pieni¹dze maj¹ wesprzeæ ukraiñsk¹ gospodarkê pogr¹¿on¹ w kryzysie. W sumie unijna pomoc dla Ukrainy ma wynieœæ miliard 600 tys. euro

Tel : (718) 389-3018 (718) 389-0134 Fax : (718) 389-3140 E-mail : kurier@kurierplus.com Internet : http://www.kurierplus.com Redakcja nie odpowiada za treœæ og³oszeñ.

+1(718) 702-2876/ travelnorman@yahoo.com


4

KURIER PLUS 21 CZERWCA 2014

Na drogach Prawdy Bo¿ej

Szczêœcie zale¿y od nas samych

Bracia: Kielich b³ogos³awieñstwa, który b³ogos³awimy, czy nie jest udzia³em we Krwi Chrystusa? Chleb, który ³amiemy, czy¿ nie jest udzia³em w Ciele Chrystusa? Poniewa¿ jeden jest chleb, przeto my, liczni, tworzymy jedno cia³o. Wszyscy bowiem bierzemy z tego samego chleba. 1 Kor 10,16-17

W

okresie Œwi¹t Bo¿ego Narodzenia 2013 roku zdiagnozowano u Atheny Orchard z brytyjskiego Leicester nowotwór z³oœliwy. Przesz³a operacjê krêgos³upa i wielomiesiêczn¹ chemioterapiê. Przegra³a jednak roczn¹ walkê z rakiem. 4 czerwca tego roku odesz³a do Pana. To co odkryto po jej œmierci przeczy niejako stwierdzeniu „przegra³a walkê”, i ukazuje nowy wymiar naszego ¿ycia, nawet gdy dotyka nas œmieræ. W jej pokoju sta³o du¿e lustro, na odwrocie którego, napisa³a markerem coœ w rodzaju duchowego testamentu. Napis ten odkryli rodzice, porz¹dkuj¹c pokój po jej œmierci. Ojciec Atheny powiedzia³ „Daily Mail”: „Lustro zawsze sta³o przy œcianie w jej pokoju. Nigdy nie widzieliœmy, co jest na odwrocie. Ona nigdy o tym nie mówi³a. By³a bardzo uduchowionym i inteligentnym dzieckiem. Nieraz nawet jej nie rozumia³em do koñca. Kiedy przesun¹³em lustro w jej pokoju po jej œmierci, nie mog³em uwierzyæ, w to co zobaczy³em. Na odwrocie lustra by³ tekst tak wzruszaj¹cy, ¿e nie mog³em powstrzymaæ ³ez. Zacz¹³em czytaæ, ale nie mog³em dokoñczyæ. Moje serce ³ka³o z bólu”. Matka powiedzia³a, ¿e Athena straci³a w³osy, uby³o jej si³ fizycznych, jednak to nie pozbawi³o jej pozytywnego spojrzenia na ¿ycie, nawet w obliczu nieuchronnie zbli¿aj¹cej siê œmierci. W swoim „testamencie” Athena napisa³a miêdzy innymi: „Szczêœcie zale¿y od nas samych. Mo¿e w moim przypadku nie bêdzie szczêœliwego zakoñczenia, ale pamiêtajcie, ¿e ka¿de ¿ycie ma cel. W tej perspektywie nie ma wiêkszej ró¿nicy miêdzy tym co zwyczajne a tym co nadzwyczajne. Ka¿dy dzieñ jest wyj¹tkowy, wiêc wykorzystajcie go jak najlepiej. Jutro mo¿ecie siê dowiedzieæ, ¿e jesteœcie œmiertelnie chorzy. ¯ycie jest z³e, jeœli takie je sami uczynicie. Mi³oœæ nie jest pragnieniem kogoœ, z kim mo¿esz spêdziæ przysz³oœæ, ale pragnieniem kogoœ, bez którego nie wyobra¿asz sobie ¿ycia. ¯ycie jest gr¹ dla ka¿dego z nas, mi³oœæ jest tylko nagrod¹”. Athena kierowa³a te s³owa do rodziców i dziewiêciorga rodzeñstwa. Te s³owa mog¹ byæ pouczaj¹ce i inspiruj¹ce dla nas. Jednak w poszukiwaniu jeszcze g³êbszej tajemnicy naszego ¿ycia przenieœmy siê w czasie i przestrzeni.

D

wa tysi¹ce lat temu, w Jerozolimie, w Wieczerniku, Jezus przed swoj¹ mêk¹ spo¿ywa³ z uczniami paschaln¹ wieczerzê. Przez znak umycia uczniom nóg, nasyci³ to wydarzenie mi³oœci¹. W atmosferze mi³oœci, wzi¹³ chleb i powiedzia³: „Bierzcie i jedzcie, to jest Cia³o moje”, podobnie uczyni³ z winem, mówi¹c: „Bierzcie i pijcie, to jest Krew Moja”. A póŸniej doda³: „To czyñcie na moj¹ pami¹tkê”. Pos³uszni temu poleceniu czynimy to w ka¿dej Mszy œw. A w Uroczystoœæ Cia³a i Krwi Pañskiej wychodzimy procesjonalnie na zewn¹trz koœcio³a, aby w ten sposób g³osiæ tajemnicz¹ obecnoœæ Chrystusa pod postaciami Chleba i Wina. W tym uroczystym dniu Chrystus mówi do nas: „Ja jestem chlebem ¿ywym, który

zst¹pi³ z nieba. Jeœli kto spo¿ywa ten chleb, bêdzie ¿y³ na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje Cia³o za ¿ycie œwiata. Kto spo¿ywa moje Cia³o i pije moj¹ Krew, ma ¿ycie wieczne, a Ja go wskrzeszê w dniu ostatecznym. Cia³o moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spo¿ywa moje Cia³o i Krew moj¹ pije, trwa we Mnie, a Ja w nim”. Dla nas wyznawców Chrystusa, te s³owa s¹ dope³nieniem ludzkich historii, podobnych do historii Atheny. Przez Eucharystiê mamy udzia³ w tajemnicy ¿ycia i zmartwychwstania Chrystusa. Œwiêty Pawe³ w Liœcie do Koryntian pisze: „Chleb, który ³amiemy, czy¿ nie jest udzia³em w Ciele Chrystusa? Poniewa¿ jeden jest chleb, przeto my, liczni, tworzymy jedno cia³o. Wszyscy bowiem bierzemy z tego samego chleba”. Wielu z nas powraca wspomnieniami do uroczystoœci kanonizacyjnej Jana Paw³a II. Powracamy nie tylko ze wzglêdów sentymentalnych, ale przede wszystkim, aby s³uchaæ nauki naszego Œwiêtego. On to w roku 2000, w jerozolimskim Wieczerniku powiedzia³: „Pos³uszny Chrystusowemu poleceniu Koœció³ codziennie powtarza te s³owa podczas sprawowania Eucharystii. S³owa, które wyp³ywaj¹ z g³êbi tajemnicy Odkupienia. Sprawuj¹c ucztê paschaln¹ w Górnej Izbie, Jezus wzi¹³ kielich nape³niony winem, pob³ogos³awi³ go i da³ go swoim uczniom. By³a to czêœæ starotestamentowego obrzêdu paschalnego. Lecz Chrystus, Kap³an nowego i wiecznego Przymierza pos³u¿y³ siê tymi s³owami, by g³osiæ zbawcz¹ tajemnicê Jego Mêki i Œmierci. Pod postaciami chleba i wina ustanowi³ On sakramentalne znaki Ofiary swego Cia³a i Krwi. „Ty nas wybawi³eœ przez Krzy¿ i Zmartwychwstanie

Twoje. Ty jesteœ Zbawicielem Œwiata”. Podczas ka¿dej Mszy Œwiêtej g³osimy tê ‘tajemnicê wiary”, która od dwóch tysiêcy lat karmi i podtrzymuje Koœció³ w jego pielgrzymowaniu wœród przeœladowañ œwiata i pociech Bo¿ych, zwiastuj¹c Krzy¿ i Œmieræ Pana, a¿ przybêdzie. W pewnym sensie Piotr i Aposto³owie w osobie ich Nastêpców powrócili dzisiaj do Górnej Izby, aby wyznaæ niezmienion¹ wiarê Koœcio³a: ‘Chrystus umar³. Chrystus zmartwychwsta³. Chrystus powróci”.

W

pierwszym czytaniu s³yszymy s³owa Moj¿esza skierowane do Ludu Bo¿ego: „Nie zapominaj twego Pana Boga, który ciê wywiód³ z ziemi egipskiej, z domu niewoli. On ciê prowadzi³ przez pustyniê wielk¹ i straszn¹, pe³n¹ wê¿ów jadowitych i skorpionów, przez ziemiê such¹, bez wody, On ci wyprowadzi³ wodê ze ska³y najtwardszej. On ¿ywi³ ciê na pustyni mann¹, której nie znali twoi przodkowie”. By³ to chleb z nieba. Syci³ on g³ód fizyczny, ale tak¿e g³ód bliskoœci Boga. Manna na pustyni upewnia³a Izraelitów, ¿e Bóg jest z nimi, troszczy siê o nich. Chleb by³ znakiem mi³oœci Boga. Do tych s³ów nawi¹zuje Chrystus w dzisiejszej Ewangelii: „To jest chleb, który z nieba zst¹pi³, nie jest on taki jak ten, który jedli wasi przodkowie, a pomarli. Kto spo¿ywa ten chleb, bêdzie ¿y³ na wieki”. Chleb, którym jest sam Jezus jest pokarmem na ¿ycie wieczne. Dlatego w tym uroczystym dniu stajemy przy o³tarzu, aby sprawowaæ pami¹tkê Wieczerzy Pañskiej i syciæ siê chlebem wiecznoœci. W czasie Mszy œw. po s³owach: „Oto wielka tajemnica wiary” odpowiadamy: „Chrystus umar³. Chrystus zmartwychwsta³. Chrystus powróci”. Wiele razy uczestniczyli-

Pielgrzymki do Ziemi œw. i Jordanii

œmy w tajemnicy prze¿ywania œmierci Chrystusa, szczególnie w Wielki Pi¹tek, podobnie przygotowywaliœmy siê do tajemnicy zmartwychwstanie Chrystusa. W poranek wielkanocny z radoœci¹ œpiewaliœmy weso³e Alleluja, Chrystus zmartwychwsta³. Przed nami przygotowanie do uczestnictwa w tajemnicy, któr¹ wyra¿amy s³owami: „Chrystus powróci”. I ten moment w naszym ¿yciu bêdzie najwa¿niejszy, bo bêdzie decydowa³ o naszej wiecznoœci. Pokarmem w drodze na to spotkanie jest Eucharystia.

B

ernard Margueritte, znany dziennikarz i publicysta w wywiadzie dla tygodnika „Niedziela” powiedzia³: „Niedzielna Eucharystia jest mi potrzebna jak Chleb Chrystusowy, jak powietrze, jak nowe oddychanie. Bez niej nie móg³bym nawet próbowaæ prowadziæ ¿ycia chrzeœcijañskiego. Jestem za s³aby! Co bym zrobi³ bez Eucharystii? Jest ona w cudownej dialektyce Ÿród³em, pocz¹tkiem oraz centrum naszej wiary, motywem do dzia³ania, a tak¿e celem, do którego d¹¿ymy. Przecie¿ w tym momencie dotykamy tego, czego nie da siê wypowiedzieæ. Bóg jest tu, sta³ siê cz³owiekiem i jest we mnie! A wiêc i ja – ty, ka¿dy – od tego momentu jestem poniek¹d boski. To œwiêto mi³oœci. Chrystus do koñca nas umi³owa³: „To jest Cia³o moje, które za was bêdzie wydane...” Ks. Ryszard Koper www.ryszardkoper.pl

Powy¿szy artyku³ w wersji audio znajduje siê na stronie: www.ryszardkoper.pl w sekcji Audio-Wideo.

Katolicki Klub Dyskusyjny

1. Wype³niony formularz zg³oszeniowy 2. Kopie paszportu (strona z fotografi¹ – paszport powinien byæ wa¿ny 6 miesiêcy od wyjazdu z Izraela) 3. Zaliczkê w wysokoœci $1000 (Czeki wypisujemy na Kurier Travel).

Katolicki Klub Dyskusyjny im. Œw. Jana Paw³a II zaprasza do udzia³u w Uroczystoœci Cia³a i Krwi Pañskiej w niedzielê, 22 czerwca br. Uroczysta Eucharystia o godz.12:00, a po niej procesja wspólnoty parafialnej ulicami wokó³ Koœcio³a. Koœció³ œw. Stanis³awa B. i M. – 101 E 7 Street – Manhattan, pomiêdzy 1 Ave i Ave A. inf. tel. 347 225 4860

Szczegó³y odnoœnie wyjazdów na stronie www.ryszardkoper.pl w sekcji Pielgrzymki – planowane lub www.kuriertravel.com

Uwaga! W tym dniu nie bêdzie spotkania w Klubie.

12–23 listopada 2014 r. i 8-19 kwietnia 2015 Na jedn¹ i drug¹ mamy jeszcze kilka wolnych miejsc. Zapisy przyjmowane s¹ w kolejnoœci zg³oszeñ. Prosimy dostarczyæ do redakcji Kuriera Plus (145 Java Street Brooklyn, NY 11222. Tel. 718 389 3018 – wczeœniej umówiæ siê telefoniczne na spotkanie) lub do ks. Ryszarda (183 25 Street Brooklyn, NY 11232. Tel. (347) 876 3738):


5

KURIER PLUS 21 CZERWCA 2014

Taœmami w Tuska

Zwo³anie konferencji prasowej premiera Donalda Tuska na godzinê 8.00 rano w œwiêto Bo¿ego Cia³a wskazuje na powagê kryzysu elity rz¹dz¹cej Polsk¹. Premier t³umaczy³ dziennikarzom, ¿e ktoœ próbuje rozgrywaæ pañstwo przy pomocy stopniowego ujawniania nielegalnie zrobionych nagrañ prywatnych rozmów najwa¿niejszych polityków kraju. Wezwa³ równie¿ wszystkich posiadaczy takich nagrañ do jak najszybszej ich publikacji, ¿eby wykluczyæ mo¿noœæ manipulowania aparatem pañstwa przy pomocy szanta¿owania polityków. Pilne zwo³anie konferencji premiera by³o skutkiem wejœcia Agencji Bezpieczeñstwa Wewnêtrznego do redakcji tygodnika Wprost poprzedniego wieczoru. Celem by³o zajêcie komputerów, gdzie mog¹ byæ te nagrania oraz tropy prowadz¹ce do sprawców. Akcja ABW ciagnê³a siê od 13.00 do 23.00 i zakoñczy³a nie tylko niepowodzeniem, ale zabawn¹ kompromitacj¹. Sylwester Latkowski, redaktor naczelny Wprost odmówi³ wydania komputerów. Do siedziby redakcji zaczêli nap³ywaæ zaalarmowani dziennikarze innych mediów w tym wszystkich telewizji informacyjnych, nadaj¹c na ¿ywo konfrontacje z funkcjonariuszami ABW. Kiedy jeden z funkcjonariuszy ABW próbowa³ wy-

szarpaæ laptopa Latkowskiemu, do akcji wkroczy³ dziennikarz TV Republika i za¿¹da³ wylegitymowania siê. A kiedy funkcjonariusz odmówi³, Micha³ Rachoñ dokona³ tzw. aresztu obywatelskiego oœwiadczaj¹c, ¿e zatrzymuje funkcjonariusza ABW do przybycia policji. Po przybyciu policja odmówi³a zabierania komputerów redaktorom Wprost a dowodz¹cy akcj¹ oficer ABW wycofa³ siê z oddzia³em z lokalu redakcji. Zajœcia te by³y transmitowane przez stacje telewizyjne na ca³¹ Polskê. Komentarze po akcji ABW zrobione na gor¹co w lokalu redakcji znaduj¹ siê w linku poni¿ej: http://telewizjarepublika.pl/abw-nie-wyniosla-materialow-quotwprostuquot-film,8304.html#.U6K_WCyKDIU Zebrani w lokalu Wprost dziennikarze wielu innych mediów wydali protest przeciw próbie konfiskaty sprzêtu, co mog³oby prowadziæ do ujawnienia Ÿróde³ nagrañ. Prawo prasowe zezwala ujawniaæ Ÿród³a informacji tylko na polecenie s¹du. Natomiast akcja ABW odby³a siê na podstawie nakazu prokuratury. W rezultacie antyrz¹dowy protest podpisali dziennikarze mediów - od prorz¹dowych do antyrz¹dowych. Opuszczaj¹cy lokal redakcji funkcjonariusze ABW zostawili na miejscu walizkê z dokumentami. Zabra³ j¹ Micha³ Rachoñ z TV Republika i wieczorem otworzy³ przed kamerami. Rano odda³ premierowi Tuskowi na konferencji prasowej domagaj¹c siê przy tym dymisji premiera. W ten sposób kompromitacja w³adz zosta³a dope³niona. Ostatnim akcentem konferencji by³a wypowiedŸ prorz¹dowej dziennikarki Moniki Olejnik, ¿e akcja ABW by³a niedopuszczalna, a w rezultacie wszyscy dziennikarze s¹ przeciw premierowi. W internecie pojawi³o siê nowe rozwiniêcie skrótu ABW – Agencja Bez Walizki. Afera wybuch³a w ostatni poniedzia³ek,

Sprawy rodzinne – pytania do adwokata Mam na imiê Bo¿ena, mieszkam na Queensie i mam bardzo skomplikowan¹ sytuacjê rodzinn¹. Moja mama ma 85 lat, jest bardzo chora, praktycznie nie wstaje ju¿ z ³ó¿ka. Mieszkam z mam¹ i opiekujê siê ni¹. Mam jeszcze brata, który mieszka w innym stanie i nie interesuje siê statem zdrowia mamy. Sama ju¿ nie mam si³y zajmowaæ siê mam¹ 24-godziny na dobê. Nie wiem jak mog³abym pomóc mamie i sobie w tej sytuacji? Nie wiem jak ma wygl¹daæ nasza przysz³oœæ? Mama nigdy nie napisa³a testamentu. Moje pytanie jest, co stanie siê z maj¹tkiem mamy po jej œmierci? Pierwsze pytanie czy mama jest w stanie podpisaæ prawne dokumenty? Niewa¿ne czy mo¿e wstaæ z ³ó¿ka czy nie, wa¿ne jest, czy rozumie co siê do niej mówi i wie, co siê wokó³ niej dzieje. Je¿eli tak, to nale¿y podpisaæ Power of Attorney (upowa¿nienie na wypadek choroby i niemo¿noœci wyra¿ania swojej woli), jak najszybciej oraz – to wa¿ne – sporz¹dziæ testament. Jaka jest mamy wola? Kto ma dziedziczyæ po jej œmierci? Je¿eli mama umrze bez testamentu, trzeba bêdzie przeprowadziæ sprawê spadkow¹ w Surrogate’s Court, wedug

kiedy Wprost opublikowa³ czêœæ nagranej rozmowy ministra spraw wewnêtrznych Bart³omieja Sienkiewicza i prezesa Narodowego Banku Polskiego Marka Belki. Minister Sienkiewicz w wulgarnych s³owach opisa³ kiepski stan pañstwa i poprosi³ prezesa Belkê o druk pieniêdzy w celu poprawienia gospodarki, gdy¿ w przeciwnym razie PiS wygra wybory parlamentarne. Belka siê zgodzi³, ale postawi³ jako warunek odwo³anie ministra finansów Jana Rostowskiego. Stanowi to naruszenie konstytucyjnie zastrze¿onej niezale¿noœci NBP od polityków. W rezultacie nie tylko opozycja PiS, ale nawet by³y wicepremier i by³y prezes NBP Leszek Balcerowicz domaga³ siê rezygnacji Belki, ale ten nie chce odejœæ ze stanowiska. Ta bulwersuj¹ca informacja stanowi tylko drobny fragment ich rozmowy. W najbli¿szy poniedzia³ek Wprost opublikuje ca³oœæ ich rozmowy prowadzonej przy kielichu w modnej restauracji „Sowa i Przyjaciele”, rok temu. Zdumiewaj¹ce, ¿e Tusk nie odwo³a³ ministra Sienkiewicza, a przeciwnie, poleci³ mu wyjaœnienie sprawy. Sienkiewicz jest nie tylko pokrzywdzony jako pods³uchany, ale równie¿ nadzoruje s³u¿by specjalne, które powinny chroniæ go przed pods³uchami. Sprawa Belki i Sienkiewicza to tylko czubek góry lodowej. Ktoœ nagrywa³ wiêkszoœæ najwa¿niejszych polityków PO przez dwa lata. Jest podobno 900 godzin takich nagrañ! Zapewne znajduje siê tam du¿o wiêcej pikantnych treœci politycznych. A to powoduje parali¿ aparatu pañstwowego. Wiele obaw budzi nagranie rozmowy wicepremier Ewy Bieñkowskiej z szefem CBA Paw³em Wojtunikiem. Jest te¿ rozmowa Paw³a Grasia, szarej eminencji tego rz¹du, z Janem Kulczykiem, najbogatszym Polakiem. I wiele innych, o których jeszcze nie wiadomo. Tygodnik Wprost zamierza publikowaæ ich trans-

krypty ratami, ale premier Tusk wzywa do natychmiastowego umieszczenia w internecie ich zapisów dŸwiêkowych. W ten sposób próbuje stan¹æ na czele obroñców wolnoœci prasy – po œrodowym najœciu ABW na redakcjê tygodnika. Nie wiadomo, kto stoi za afer¹ taœmow¹. Czy oficerowie rozwi¹zanych Wy¿szych S³u¿b In¿ynieryjnych? Wtedy tropy prowadzi³yby do prezydenta Bronis³awa Komorowskiego, który walczy z Tuskiem o w³adzê. A mo¿e to byli esbecy? W tym wypadku by³aby to zemsta Aleksandra Kwaœniewskiego za to, ¿e PO dopuœci³a do przemówienia by³ego szefa CBA Micha³a Kamiñskiego (PiS) w Sejmie, gdzie przedstawi³ ciemne Ÿród³a maj¹tku Kwaœniewskich. A przy okazji gigantyczna afera taœmowa przykry³a historyczn¹ ju¿ aferê kupna przez Kwaœniewskich willi w Kazimierzu prawie dziesiêæ lat temu. Nie mo¿na wykluczyæ Rosjan zw³aszcza, ¿e spó³ka prowadz¹ca restauracjê Sowa i Przyjaciele jest zarejestrowana w budynku nale¿¹cym do Rosji. Donald Tusk oœwiadczy³ na konferencji, ¿e nie poda siê do dymisji, ale nie wykluczy³ przyspieszonych wyborów do Sejmu w ci¹gu kilku lub kilkunastu tygodni. O wczeœnieszych wyborach wspomnia³ te¿ Komorowski. A jeœli za afer¹ stoi prezydent, to trzeba braæ pod uwagê nie tylko wybory. Mo¿e mu wystarczyæ zmiana na stanowisku premiera, np. na Grzegorza Schetynê, z którym jest blisko. Dla Tuska by³by to najgorszy obrót rzeczy. W takim wypadku nie tylko straci³by kontrolê nad parti¹, ale premierem zosta³by tak¿e jego wróg dysz¹cy zemst¹ za wczeœniejsze upokorzenia. Natomiast przyspieszone wybory mo¿e wygraæ Tusk i utrzymaæ kontrolê nad Platform¹ Obywatelsk¹ nawet gdyby znalaz³a siê w opozycji. Jan Ró¿y³³o

Joanna Gwozdz ADWOKAT

wytycznych ustawy o dziedziczeniu beztestamentowym. Je¿eli m¹¿ mamy nie ¿yje i jest tylko dwójka dzieci, bêdziecie dziedziczyæ w równych czêœcich ca³y maj¹tek. Dziedziczenie beztestamentowe poci¹ga za sob¹ du¿o innych komplikacji, miêdzy innymi, je¿eli bêdziecie chcieli sprzedaæ dom po œmierci mamy, trzeba bêdzie wyst¹piæ o pozwolenie s¹du na sprzeda¿, co jest skomplikowane, kosztowne i co najwa¿niejsze, taka sprawa ci¹gnie siê w s¹dzie miesi¹cami. Proszê zauwa¿yæ, ¿e w przypadku mamy, je¿eli odpowiednio wczeœnie zajêlibyœcie siê tym tematem, to mo¿na by by³o unikn¹æ sprawy spadkowej, sporz¹dziæ wszelkie dokumenty, które pomog³yby i u³atwi³yby Pani opiekê nad mam¹ i przeprowadzenie sprawy spadkowej po jej œmierci. Je¿eli mama jest œwiadoma, mo¿e podpisaæ dokumenty, to nie jest jeszcze za póŸno na podjêcie kroków w celu unikniêcia sprawy spadkowej. Jednoczeœnie, mo¿na siê ubiegaæ o Home Care Medicaid, czyli stanow¹ pomoc do opieki nad mam¹ w jej w³asnym domu, ale w tym celu nale¿a³oby sprz¹dziæ Irrevocable Trust. Zapraszam na bezp³atn¹ konsultacjê. Proszê dzwoniæ pod numer:

(212) 470-2154.

Joanna Gwozdz

mówi¹cy biegle po polsku

tel. (212) 470-2154 Kiedy jesteœmy zdrowi, nie myœlimy o losowych przypadkach, o trudnych do unikniêcia wraz z wiekiem sytuacji, które mog¹ pokomplikowaæ ¿ycie nam i naszym bliskim. Trzeba myœleæ i planowaæ z wyprzedzeniem. ❍ Dlaczego potrzebujemy Power of Attorney (Upowa¿nienie / Pe³nomocnictwo)? ❍ Dlaczego testament jest wa¿ny nie tylko dla ludzi starszych? ❍ Dlaczego testament jest wa¿ny nie tylko dla ludzi bogatych? ❍ Co to jest i jak dzia³a Trust? ❍ Jak unikn¹æ rujnuj¹cych kosztów leczenia osób starszych i wysokich rachunków za pobyt w domu starców? ❍ Jak bezpiecznie, zgodnie z prawem i przy unikniêciu wysokich podatków przekazaæ maj¹tek swoim dzieciom? ❍ Jak unikn¹æ s¹dowej sprawy spadkowej?

Bezp³atna konsultacja.

Adres biura: 65 Broadway, 7th floor, New York, NY


6

KURIER PLUS 21 CZERWCA 2014

Ludzie emigracji

Bóg doœwiadcza ka¿dego cz³owieka pod³ug innego planu. (W. B.Yeats,The Saint and the Hunchback)

Czes³aw Karkowski

Pani Halina u Halina Janiszewska z prof. Wac³awem Jêdrzejewiczem.

u Halina Janiszewska odznaczona w 1995 r. Krzy¿em Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Medal przypina konsul Jerzy Surdykowski.

Pani¹ Halinê Janiszewsk¹ pozna³em wkrótce po przyjeŸdzie do Nowego Jorku. Nie mog³em siê na ni¹ nie natkn¹æ, skoro w po³owie lat osiemdziesi¹tych wchodzi³em w polskie œrodowisko miasta, a pani Halina by³a w tym œrodowisku bardzo aktywna. Mia³a uroczy dom na Queensie, dok¹d chêtnie zaprasza³a znajomych. Odwiedza³em j¹ czêsto, zwykle przy okazji pobytu u niej jakichœ goœci; w domu pani Janiszewskiej spotka³em wielu interesuj¹cych ludzi; tam pozna³em, miêdzy innymi, Jana Nowaka Jeziorañskiego. By³a urocz¹ gospodyni¹; przyjmowa³a wszystkich z uœmiechem, serdecznie. I taka te¿ by³a w ¿yciu codziennym, w kontaktach miêdzyludzkich: pogodna, weso³a, z humorem, wita³a ka¿dego jak dobrego przyjaciela. Uczynna, gotowa do pomocy. A przy tym pracowita. Anga¿owa³a siê w dzia³alnoœæ wielu instytucji, ale nie po to, by tam b³yszczeæ i udzielaæ siê towarzysko, ale ¿eby pracowaæ. Na niej od lat siedemdziesi¹tych spoczywa³o ca³e biuro Komitetu Doradczego Nagród Fundacji Alfreda Jurzykowskiego. By³a to ciê¿ka, czasem niewdziêczna praca, ale wbrew niektórym wzmiankom w jej biogramach – pani Halina pracowa³a tam ca³kowicie spo³ecznie, bez wynagrodzenia. Równie¿ jako wolontariusz by³a bardzo pomocna w dzia³alnoœci Instytutu Józefa Pi³sudskiego, gdzie w koñcu zosta³a cz³onkiem Zarz¹du tej placówki.

Przed wojn¹ przebywa³a w Harbinie, chiñskim „miêdzynarodowym” mieœcie, swoistym Hongkongu pó³nocy. Czêsto wspomina³a ten pobyt, ale mojego pytania „co tam robi³a?”, chyba nie zrozumia³a, bo zaczê³a opowiadaæ o swojej dzia³alnoœci spo³ecznej (w polskiej szkole, w polskich organizacjach) i pracy charytatywnej. Z jej wypowiedzi wynika³o, ¿e nie musia³a pracowaæ zawodowo, wiêc domyœli³em siê, ¿e pojecha³a tam z pierwszym mê¿em, znanym sinologiem. Janem Jaworskim, pracownikiem polskiego konsulatu w Harbinie. We wrzeœniu 1939 r. pani Halina wyjecha³a z Polski wraz z rz¹dem RP. Dziêki swemu starszemu bratu, Domanowi - póŸniej zamieszka³emu w Waszyngtonie - jednemu z sekretarzy ministra spraw zagranicznych, Józefa Becka, znalaz³a siê wraz z rz¹dem w Rumunii. Warunki wojenne powodowa³y, ¿e czêsto musia³a zastêpowaæ brata w jego obowi¹zkach. Dostrze¿ono jej talent, pracowitoœæ i znajomoœæ jêzyków obcych. Zaanga¿owa³a siê w pracach dla w³adz polskich na uchodŸstwie. Przeby³a „normalny” szlak uchodŸczy – z Rumunii dotar³a do Francji, póŸniej po ewakuacji rz¹du RP do Wielkiej Brytanii zosta³a m.in. sekretark¹ Stanis³awa Kota, wówczas ministra informacji i dokumentacji. Niestety, rz¹dowe prace skoñczy³y siê wraz z cofniêciem uznania. Studiowa³a w Londynie na Royal Academy of Music, ale ostatecznie dosz³a do wniosku takiego, jak tysi¹ce jej rodaków - w Anglii nie ma perspektyw.

Droga uchodŸcza z rz¹dem RP Kiedy pozna³em j¹ by³a dobrze po siedemdziesi¹tce, ale zachowa³a m³odzieñcze usposobienie i swoist¹ œwie¿oœæ m³odej, piêknej kobiety. A s¹dz¹c po fotografiach znajduj¹cych siê w jej domu, by³a niezwyk³ej urody Polk¹ w typie Grety Garbo. Wywodzi³a siê z solidnej mieszczañskiej rodziny i jako panienka z dobrego domu otrzyma³a staranne wykszta³cenie we Lwowie, specjalizuj¹c siê w jêzyku francuskim (naturalnie), a nastêpnie w Warszawie, gdzie doskonali³a angielski.

U Elizabeth Arden Wzorem wielu Polaków na Zachodzie po 1945 r., pani Janiszewska zdecydowa³a siê na emigracjê do Stanów Zjednoczonych. Przyjecha³a do Nowego Jorku na pocz¹tku lat piêædziesi¹tych i jak ka¿dy emigrant ima³a siê rozmaitych zajêæ, ale jej najlepsz¹, najintratniejsz¹ posad¹ by³o stanowisko mened¿era dla Elizabeth Arden w jej najs³ynniejszym salonie kosmetycznym przy 5 Alei. Oczywiœcie w uzyskaniu tego stanowiska pomog³a jej uroda i znajomoœæ jêzyków, bowiem gdzieœ „po dro-

dze” opanowa³a jeszcze niemiecki. Opowiada³a o swoich ró¿nych pracach, zajêciach, miejscach pobytu, doœwiadczeniach. Chêtnie i obficie. Ale, co siê wi¹za³o z jej serdecznym stosunkiem do ludzi, traktowa³a interlokutora jako partnera, doskonale zorientowanego w przedmiocie rozmowy, przeto nazwiska, imiona, fakty i miejsca wydarzeñ pojawia³y siê w jej opowieœciach jako sprawy doskonale wszystkim znane. Tymczasem niekoniecznie by³y takie oczywiste, a poniewa¿ przy tym niezauwa¿enie przeskakiwa³a z jednego w¹tku przedstawianej historii na drugi, tote¿ i s³uchacz w koñcu gubi³ siê w przedmiocie narracji. Ca³¹ sob¹ by³a nastawiona na ludzi, na pomoc w najszerszym tego s³owa znaczeniu: ¿yczliwoœæ wobec drugiego, na stworzenie dobrej atmosfery w jej obecnoœci. Sprawia³a wra¿enie najmniej samolubnej osoby na œwiecie. Czy to by³a kwestia dawnego wychowania, czy charakteru, czy mo¿e ¿yciowych doœwiadczeñ, jakich ¿y-

cie jej i ca³emu temu pokoleniu nie szczêdzi³o? W ka¿dym razie cechowa³a j¹ bezinteresownoœæ, kierowa³a siê jakimœ wewnêtrznym imperatywem, zgodnie z którym „ja” jestem najmniej wa¿ny, druga osoba – najwa¿niejsza. Pani Halina Janiszewska by³a jedn¹ z najpowszechniej znanych i lubianych osób polskiego œrodowiska w Nowym Jorku. W jakimœ odruchu, odp³acano jej tym samym, czym ona obdarza³a innych – szczer¹ sympati¹. Nie by³a nikim „wa¿nym” – ani nie tworzy³a wielkich dzie³, ani nie pe³ni³a wa¿nych funkcji, ani nie dokona³a bohaterskich wyczynów. ¯y³a zgodnie ze swym usposobieniem – zawsze w tle, stale na drugim planie, pomagaj¹ca innym w ich dzia³aniach. Zauwa¿ono jednak i ostatecznie dostrze¿ono jej nieocenion¹ postawê i odznaczono za dokonania ¿yciowe. Halina Janiszewska, trzykrotnie zamê¿na, zmar³a w listopadzie 2006 r. w wieku 97 lat. Fot. Czes³aw Karkowski

Wiejskie krajobrazy w bibliotece Kilka fotografii Joanny Sztencel umieszczono zgrabnie na obramowaniach rega³ów u wejœæ w rzêdy pó³ek z ksi¹¿kami biblioterki publicznej przy Norman Ave. na Greenponcie. Jest to dodatkowa dekoracja biblioteki, i jednoczeœnie mini-wystawa. Ka¿d¹ przestrzeñ publiczn¹ mo¿na przekszta³ciæ w miejsce dla sztuki. Szczêœliwie dla nas, zwyk³ych bywalców w tej przestrzeni, myœlenie tego rodzaju upowszechnia siê coraz bardziej, zw³aszcza w polskiej dzielnicy. Polska artystka, która studiowa³a psychologiê na Uniwersytecie Jagielloñskim oraz sztukê w Queens College, mieszka na Greenpoincie, wystawia³a swe prace juz kilkakrotnie w ramach pokazów artystycznych dokonañ studentów CUNY. Tym razem jej mini-projekt dotyczy zdjêæ z Polski, fotografii zrobionych z okna poci¹gu. Ogl¹damy znajome krajobrazy wiejskie, bezludne, widoki pól po ¿niwach, po sianokosach, albo w oczekiwaniu na zbiory, wizerunki leœnych zagajników. Krótko mówi¹c, pejza¿ gminny, prowincjonalny, ch³opski. Sam format obrazów Joanny Sztencel – pod³u¿ne, prostok¹tne zdjêcia, z pasem czerwonej farby zakrywaj¹cym na ró¿nej wysokoœci doln¹ czêœæ fotografii – podkreœla okolicznoœci robienia tych zdjêæ – z okna poci¹gu jad¹cego przez Polskê. Jest w tych zdjêciach du¿o monotonii, jak i monotonna mo¿e byæ podró¿ poci¹giem z nieodmiennie podobnymi widokami za oknem. Ogl¹damy jednostajne p³askie krajobrazy, choæ mo¿na siê w nich dopatrzeæ sporo uro-

ku, jak zw³aszcza na doskona³ym „pierwszym” zdjêciu (fotografie nie maj¹ indywidualnych tytu³ów) przedstawiaj¹cym odleg³¹ kêpê wsi poœród drzew ze sztercz¹cym dachem i wie¿ami koœcio³a. Bardzo to malarskie zdjêcie, przypominaj¹ce holenderskie pejza¿e, zw³aszcza Alberta Cuypa. Czy artystka widzi w Polsce jedynie monotoniê, nudê i wiejskoœæ? Czy ów czerwony pas siêgaj¹cy niekiedy po³owy fotografii ma byæ czêœci¹ flagi narodowej, której górn¹ czêœæ stanowi synonim polskoœci – ch³opski œwiat? Nie ma nic zdro¿nego w ch³opskoœci, ale oznacza ona technologiczne, przemys³owe i cywilizacyjne zacofanie. A mo¿e przeciwnie, to w³aœnie dla artystki stanowi o swojskoœci tych widoków, sielskiego kraju, wci¹¿ rustykalnego, który jeszcze nie wkroczy³a na drogê cywilizacyjnego szaleñstwa, bezsensownej urbanizacji i niszczenia tradycji. Trudno rozstrzygn¹æ, jak w ka¿dej dobrej sztuce – nie ogtrzymujemy jednoznacznej odpowiedzi na te i inne pytania. Bardzo po¿yteczna wystawa z dwóch przynajmniej wzglêdów: zarówno prezentuje interesuj¹ce fotografie, jak i odnotowuje obecnoœæ polskiej artystki w nowojorskim œwiecie sztuki. ck


7

KURIER PLUS 21 CZERWCA 2014

Nasze dzieci bêd¹ mówi³y po polsku i chiñsku 1➭ – W pani rodzinnej miejscowoœci? – Tak. To by³o w Rzeszowie. M¹¿ do tej pory pamiêta jak byliœmy na rynku i ma³e dziecko, które siedzia³o tacie na barana zawo³a³o – „skoœnooki pan”. Jego tata popatrzy³ uwa¿nie na mê¿a i powtórzy³ - skoœnooki. M¹¿ strasznie to wtedy prze¿y³. Ale taka jest Polska. Zreszt¹ m¹¿ by³ zdziwiony, ale nie z³y. Teraz ze œmiechem wspominamy to zdarzenie. – Jak wygladaj¹ œwiêta w pañstwa domu? – Oczywiœcie po polsku! Na Wielkanoc na stole jest ¿urek z jajkiem i kie³bas¹, ugotowany na zakwasie z polskiego sklepu. W sobotê idziemy do koœcio³a ze œwiêconk¹, w Wielki Pi¹tek malujemy jajka. – Kiedy podjêliœcie decyzjê o wychowaniu dzieci w trzech jêzykach? – Ta decyzja przysz³a naturalnie. Nie wyobra¿aliœmy sobie, aby nasze dzieci nie zna³y naszych jêzyków, albo nie mog³y rozmawiaæ z moj¹ rodzin¹ w Polsce. Nasze dzieci s¹ w bardzo bliskich kontaktach z dziadkami i pradziadkiem w Polsce, i wiedz¹, ¿e oni nie znaj¹ angielskiego. To ich bardzo dopinguje do nauki polskiego. – Pañstwa dzieci chodz¹ do szko³y siedem dni w tygodniu. Czy narzekaj¹ z tego powodu? – Dzieci chodz¹ piêæ dni do amerykañskiej szko³y. W soboty od 10 do 14.30 s¹ w Polskiej Szkole im. O. Kordeckiego na Manhattanie. A w niedzielê od 12.50 do 15.50 chodz¹ do chiñskiej szko³y w New Jersey. Nasze dzieci do nauki nie s¹ zmuszane. Przyzwyczai³y siê do harmonogramu tygodnia i rozumiej¹, ¿e jêzyki im siê przydadz¹ w przysz³oœci. Najwiêksz¹ trudnoœci¹ jest znalezienie

czasu na æwiczenie, w szczególnoœci chiñskiego, bo m¹¿ bardzo du¿o pracuje. – Kiedy rozmawiacie po polsku, a kiedy po chiñsku i angielsku? – Mój m¹¿ mówi do dzieci po angielsku i chiñsku, a ja po polsku. Najwiêcej czasu na chiñski poœwiêcamy przy kolacji. Wtedy pojawiaj¹ siê nowe s³ówka i oczywiœcie, powtórka lekcji ze szko³y. Myœlê, ¿e najtrudniejszym z jêzyków w naszym domu jest chiñski. Mój m¹¿ mówi w innym dialekcie ni¿ ucz¹ siê nasze dzieci (mandaryñski). Dzieci, a szczególnie syn, je¿eli problem dotyczy amerykañskiej szko³y, to mówi o nim po angielsku, a je¿eli coœ siê wydarzy w polskiej szkole, to informuje mnie po polsku. Jak chce przekazaæ coœ i nie chce, ¿eby inni s³yszeli, to u¿ywa, jak sam mówi, secret language czyli polskiego. Córka nadal u¿ywa wiêcej angielskiego, ale jak j¹ poprawiê, to przestawia siê na polski. – Czy czyta pani dzieciom polskie ksi¹¿ki? – Przyznajê, ¿e brakuje mi czasu, ¿eby usi¹œæ i systematycznie czytaæ. Ale podsuwam moim dzieciom do s³uchania ksi¹¿ki z iPada, które mo¿na kupiæ na portalu BajkinadobranocHD. – Czy nie kusi pani, by nauczyæ siê chiñskiego? – Od wrzeœnia zamierzam zapisaæ siê na lekcje chiñskiego. Trochê os³ucha³am siê tego jêzyka podczas rozmów mê¿a z dzieæmi. A poza tym chcê byæ gotowa na podró¿ do Chin, bo ju¿ zaplanowaliœmy, ¿e w 2016 roku pojedziemy tam ca³¹ rodzin¹. – A czy m¹¿ uczy siê polskiego? – M¹¿ du¿o rozumie. Ale nie chcê, ¿eby siê

Tydzieñ na kolanie Pi¹tek To przysz³o nagle, po ciê¿kim – jak zwykle – tygodniu w pracy. Wieczorem, gdzieœ o siódmej. Dojecha³em do domu. I nagle us³ysza³em je. Ptaki. By³o ich mo¿e kilka, ale nagle zacz¹³em rozró¿niaæ jak ró¿ne s¹ ich g³osy. Jak bogate te wszystkie æwierki w dŸwiêki. Poczu³em potêgê „tu i teraz”, w postaci g³osów i dŸwiêków, tak czêsto zakopane pod ¿wirem i kasz¹ codziennoœci. I choæ dalej ogl¹da³em mecz – decyduj¹cy o zwyciêstwie w walce o hokejowy Puchar Stanleya – dalej czu³em chwilê jedz¹c jab³ko. Ka¿dy ugryziony kawa³ek zamienia³ siê w szereg ruchów ¿uchwy. Kawa³ki owoców mielone zêbami, pod wp³ywem œliny zamienia³y siê w miazgê, która przez gard³o trafia³o tam, gdzie trzeba. Poczucie koniecznoœci ale i doskona³oœci ruchów, zmieniaj¹cy siê smak – najpierw gorzki, zw³aszcza gdy rozgryzane nasionka czy ogryzek, z ka¿d¹ chwil¹ s³odsze pod wp³ywem dzia³ania enzymów – oddzia³uj¹cy na poczucie przyjemnoœci. I zakorzenienia w doskona³ym, „tu i teraz”. Co to by³o? Jakiœ pomys³? Poniedzia³ek Tymczasem rzeczywistoœæ wdziera siê w oczy bez litoœci. Zdjêcia z Iraku. Fanatycy islamscy robi¹ „porz¹dek” w zdobytych miastach. Jak przysta³o na oprawców, z du¿¹ przyjemnoœci¹ fotografowali wszystko a potem – siup! – do internetu. Najpierw widaæ grupê raczej m³odych mê¿czyzn w cywilnych ubraniach. Du¿o dresów, a nawet koszulek pi³karskich, wszystko co wpad³o w rêkê

po wyrzuceniu munduru. Nastêpne ujêcia, te szeregi, pod groŸb¹ ka³asznikowów do ciê¿arówek. G³owy pochylone, rêce na karkach, czasami na plecach poprzednika. Jeszcze ciep³a d³oñ? Czy dawa³a komfort? Czy dziêki temu czuli siê bardziej razem? Kolejne ujêcia: wy³adowane po brzegi ciê¿arówki. I wreszcie ujêcie z pustyni. Ostatnie miejsce. Jakieœ kamienie, wszêdzie kamienie. I odsuniety wa³, a przy nim g³ow¹ przy g³owie po³o¿eni skazañcy. Jak sardynki, przylegaj¹cy do siebie. Jeszcze kolejni, gest rêkami, tu, tu, k³aœæ siê! Tu ju¿ chyba nikt nie mia³ w¹tpliwoœci. Le¿¹, ostatnie sekundy... Jeden siedzi, wybiera inny sposób œmierci, bokiem do szeregu oprawców. Inny w kuckach patrzy im wprost w oczy... Wreszcie – tak rekonstruujê z fotografii – gest dowódcy okutanego w czarne ubrania. Szereg podnosi karabiny, celuje... Kolejne ujêcie ju¿ po. Jeden z oprawców z czarn¹ flag¹ z napisami. Jeszcze strzela. Ka³u¿e krwi nie wsi¹kniête w ziemiê. Wymordowane setki w Iraku. Kolejne dziesi¹tki czy setki zamordowane w Kenii i Nigerii. „Jestem chrzeœcijaninem” wystarczy³o na kulê w g³owê lub spalenie ¿ywcem. Oblicze islamskiego terroru. Rzêdy pomordowanych twarz¹ w dó³. Zupe³nie jak do³y œmierci sposobione przez Niemców na Wschodzie Europy w czasie II wojny. Czy kaŸnie komunistów. Zupe³nie ta sama logika zag³ady. Jedyna ró¿nica, ¿e dzisiaj wszystko w kolorze a nawet na filmie, prawie na ¿ywca wrzucane w internet. Ta sama ¿¹dza pokazania w³asnych zbrodni. Czy coœ siê zmienia? Nie specjalnie.

u Pani Katarzyna i dzieci kultywuj¹ tak¿e chiñskie tradycje. za szybko nauczy³ polskiego (moja rozmówczyni œmieje siê) bo wtedy stracê szansê na swoje tajemnice w moim ojczystym jêzyku. M¹¿ jest bardzo zainteresowany histori¹ Polski i bardzo du¿o wie na ten temat. Za ka¿dym razem jak jedziemy do Polski, chodzimy do muzeów i podró¿ujemy po kraju. – Jak czuje siê Polka w chiñskiej kulturze, któr¹ wniós³ w pani ¿ycie m¹¿? – Bardzo dobrze! Obchodzimy Chiñski Nowy Rok i uwielbiamy tradycyjne chiñPrzy okazji ogl¹dam film o oddzia³ach Waffen-SS -czarnej gwardii Hitlera, doborowych oddzia³ach Fuhrera. Fanatyczni, walczyli do koñca. Liczy³a siê przelana krew, „honor i wiernoœæ” przegranej dawno sprawie, choæ pranie mózgów robi³o swoje. Walka na wyniszczenie, „pos³uszeñstwo a¿ do œmierci”. Wed³ug szefa SS Heinricha Himmlera, Waffen-SS to mia³a byæ „wspania³a broñ grozy i terroru”. W Waffen-SS walczyli nawet 16 i 17-latkowie. Nie dostawali przydzia³ów papierosów, bo byli za m³odzi. W zamian – s³odycze. I kult Hitlera i neopogañstwo. Jak mówi³ jeden z dowódców, czarna gwardia Hitlera mia³a niszczyæ wszystkie symbole chrzeœcijañstwa, bo „Chrystus by³ nieœlubnym dzieckiem ¿ydowskiej nierz¹dnicy”. Tyle grozy, krwi, ¿¹dzy mordu, pomazania krwi¹. Nic siê nie zmienia pod Bo¿ym niebem... Ale na to wszystko s³owa Chrystusa: „A Ja wam powiadam: Mi³ujcie waszych nieprzyjació³ i módlcie siê za tych, którzy was przeœladuj¹; tak bêdziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; poniewa¿ On sprawia, ¿e s³oñce Jego wschodzi nad z³ymi i nad dobrymi, i On zsy³a deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Jeœli bowiem mi³ujecie tych, którzy was mi³uj¹, có¿ za nagrodê mieæ bêdziecie? Czy¿ i celnicy tego nie czyni¹? I jeœli pozdrawiacie tylko swych braci, có¿ szczególnego czynicie? Czy¿ i poganie tego nie czyni¹? B¹dŸcie wiêc wy doskonali, jak doskona³y jest Ojciec wasz niebieski”. Trudne, niezrozumia³e. Ale jednoczeœnie... przynosz¹ce choæ nadziejê, na przerwanie ³añcucha zbrodni i pod³oœci. Œroda wieczorem W Polsce noc i absolutnie fascynuj¹ce widowisko chwiej¹cej siê w³adzy. Po opu-

skie œniadania z pierogami gotowanymi na parze. Ale 80 procent œwi¹tecznych tradycji w naszym domu ma charakter polski. Na Wigiliê przyje¿d¿aj¹ rodzice mê¿a i jego bracia z rodzinami. Na pocz¹tku naszego ma³¿eñstwa teœciowa pojawia³a siê z miêsem w prezencie, ale w koñcu nauczy³a siê, ¿e Wigilia to postne potrawy. – Dziêkujê za rozmowê.

Rozmawia³a: Danuta Œwi¹tek blikowaniu przez tygodnik „Wprost” kompromituj¹cych nagrañ wysoko postawionych urzêdników pañstwowych. Najœmieœniejsze, ¿e minister spraw wewnêtrznych Bart³omiej Sienkiewicz – g³ówny technolog w³adzy PO – powtarza³ w prywatnej rozmowie z najwy¿ej postawionym u w³adzy postkomunist¹ (szef NBP Marek Belka) diagnozê III Rzeczpospolitej, której nie pwstydzi³by siê Jaros³aw Kaczyñski. ¯e „pañstwo polskie istnieje tylko teoretycznie”, sztandarowe projekty rz¹du sprzedawane jako niewyobra¿alne sukcesy to ni mniej, ni wiêcej „ch…, du.. i kamieni kupa” a konieczna jest „repolonizacja” banków w Polsce. Odsysaj¹c knajacki jêzyk, w³aœciwie s³uszne tezy. Ale ta w³adza postanowi³a siê jeszcze bardziej skompromitowaæ. Oto do redakcji „Wprost” wys³ano prokuratora, agentów Agencji Bezpieczeñstwa Wewnêtrznego i policjê. Wszystko aby zdobyæ nagrania skorumpowanych polityków. Dosz³o do przepychanek z mundurowymi, wielogodzinnego oblê¿enia pokoju naczelnego i prawdziw¹ burzê medialn¹. W pewnym momencie dosz³o nawet do przypychanek z dziennikarzami. W koñcu laptop naczelnego zosta³ obroniony, a przedstawiciele pañstwa polskiego odeszli bez nagrañ. Jak¿e ¿enuj¹cy obraz rozwalaj¹cego siê pañstwa Tuska, gdzie jedna ¿enada pogania drug¹. Na boju pozostaje ju¿ chyba tylko medialna gwardia rz¹du – wydania g³ówne teelwizyjnych, radiowych dzienników i stacji informacyjnych. Razem z niezast¹pionymi gwardzistami z „Gazety Wyborczej”. Ostatni szaniec wmawiaj¹cych Polakom nad Wis³¹ i Odr¹, ¿e nic siê nie sta³o. Polacy, nic siê nie sta³o!

Jeremi Zaborowski


8

KURIER PLUS 21 CZERWCA 2014

Kartki z przemijania W Berlinie raz s³oñce, raz deszcz. Nad Szprew¹ za Reichstagiem z³apa³a mnie taka nawa³nica, ¿e musia³em siê schroniæ w restauracji Bundestagu. Nie wiem, czy wpuszczono mnie, ¿ebym móg³ siê schroniæ przed ulew¹, czy po prostu, zwyk³y przechodzieñ te¿ ma prawo tam jeœæ. W ka¿dym razie stra¿nik sam otworzy³ mi drzwi. Klienci, którzy w niej siedzieli, wygl¹dali na urzêdników wy¿szej rangi. Mój nowoANDRZEJ JÓZEF D¥BROWSKI jorski parasol antysztormowy poszed³ w drebiezgi i porwany przez wiatr uton¹³ ostatecznie w nurtach rzeki. W tej¿e restauracji, sk¹din¹d urz¹dzonej ze smakiem, uda³o mi siê zjeœæ dobry obiad i trochê wysuszyæ. Befsztyk z frytkami i surówkami by³ wyœmienity, piwo i kawa tako¿. * Przez Bramê Brandenbursk¹ przeszed³em z pewnym wzruszeniem. Czterdzieœci lat temu mog³em dojœæ do niej tylko od strony Berlina Wschodniego i to nie bezpoœrednio, tylko do ogrodzenia z kolczastych zasieków, pilnowanego przez enerdowskie stra¿e. Berlin Zachodni mog³em ogl¹daæ jeno ze s³ynnej wie¿y telewizyjnej. Zauwa¿y³em, ¿e nie jestem jedyny, dla którego przejœcie przez tê Bramê jest prze¿yciem, bowiem inni przekraczali j¹ po parê razy. Oczywiœcie fotografuj¹c siê ze wszystkich stron. * W rzeczonym Reichstagu wycieczka za wycieczk¹, tak¿e z Polski i Rosji. Zwiedzaj¹ wszystko dok³adnie, przerewidowani przedtem i wylegitymowani z iœcie niemieck¹ pedanteri¹ i sprawnoœci¹. Ja musia³em nawet kieszenie wywracaæ na wylot. Ale warto by³o, bowiem Reichstag jest ciekawym przyk³adem, jak mo¿na ocaliæ to, co pozosta³o z wojennej po¿ogi i dobudowaæ przestrzeñ znakomicie funkcjonuj¹c¹. Jest ona zwieñczona szklan¹ kopu³¹, wzd³u¿ której mo¿na chodziæ ogl¹daj¹c zarazem to, co jest w œrodku i niemal ca³e miasto. A miasto nie jest ³adne. I ponoæ nie by³o ³adne przed straszliwymi zniszczeniami wojennymi. Ju¿ Kraszewski pisa³ w „Kartkach z podró¿y” – „Berlin nie jest piêkny (…) Wœród d³ugich, kamienicami podobnymi do siebie wysadzanych ulic, gdzieniegdzie koœció³ z³ego smaku, koszary bez pretensji do niego lub budowa rzeczywiœcie piêkna, utopiona wœród najpospolitszych”. I w rzeczy samej, opiniê Kraszewskiego unaoczniaj¹ te nieliczne fragmenty miasta, które ocala³y (nigdy w ca³oœci). Nie jest tak¿e piêkny Berlin odbudowywany, ani ten dawny Wschodni, ani ten dawny Zachodni. Chaos urbanistyczny jest nie mniejszy ni¿ w Warszawie. Byle jakie Œródmieœcie Berlina przy-

pomina byle jakie Œródmieœcie Warszawy. Obie dzielnice id¹ o lepsze w brzydocie. * Aleja Unter den Linden, kiedyœ wydawa³a mi siê ciekawa. Dziœ poza budynkiem Uniwersytetu Humbolda, Biblioteki i Opery Pañstwowej, bêd¹cych przyk³adami klasycyzmu z dobrymi proporcjami, reszta budowli zda³a mi siê banalna, pocz¹wszy od budynku dawnej Ambasady Polskiej a skoñczywszy na nowoczesnych gmachach ambasad: amerykañskiej, brytyjskiej i francuskiej, które siê rozlokowa³y, jak¿e by inaczej, tu¿ ko³o Bramy Brandenburskiej wokó³ Placu Paryskiego. Zreszt¹ wiêkszoœæ domów przy tej Alei pod Lipami jest zas³oniêta rusztowaniami, zatem nie mo¿na im siê dobrze przyjrzeæ. W rusztowaniach jest wiele budynków i ca³ych ulic. Mo¿na wrêcz powiedzieæ, ¿e Œródmieœcie to wielki plac budowy. Mimo to jeszcze wiele w nim miejsc zaroœniêtych zielskiem, pozosta³ych po dawnych budowlach, które wci¹¿ czekaj¹ na inwestora. Najgorsze jest to, ¿e teraz ka¿dy nowy budynek ma byæ niepodobny do innych i zadziwiaæ oryginaln¹ form¹. I owszem, bywa, ¿e zadziwia, ale zazwyczaj ma siê wra¿enie architektonicznego wrzasku. Jak w Warszawie i jak w…Nowym Jorku. Bardzo mnie rozczarowa³a super nowoczesna siedziba Berliñskich Filharmoników. Jest to dzie³o Hansa Schaurona. Na szczêœcie akustyka jest w niej wspania³a. S³ynne Potsdamer i Alexander Platz zupe³nie nijakie. Brzydkie wrêcz. Najlepiej siê czu³em na Gendarmenmartk, miêdzy Koœcio³em Francuskim z Domem Niemieckim, u stóp pomnika Fryderyka Schillera, jednym z niewielu udanych. * Najpiêkniejsze w mieœcie s¹ budynki wzniesione przez Karla Friedricha Schinkla, zw³aszcza Neue Wache, Schauspiele Hause, Altes Museum i Friedrichswerderssche Kirche. * W Gemaldgalerie odwiedzam obrazy zapamiêtane z m³odoœci, na czele z dzie³ami Konrada Witza, Albrechta Altdorfera i szczególnie mi bliskiego Albrechta Durrera. Dziœ, dawniej ni¿ kiedyœ, bior¹ mnie tu portrety Holbeina M³odszego oraz dzie³a Petrusa Christusa i Hugo van de Goesa. Przed „Madonn¹ w koœciele” van Eycka chcia³oby siê klêkn¹æ. Arcydzie³o nad arcydzie³ami. No i Rembrandt, jak zawsze wielki. * Czerwony Stary Ratusz jest równie okropny jak szary Ratusz Nowy. Zero lekkoœci, zero wdziêku. * Nareszcie widzê wiêzienie w Moabicie. Tyle siê o nim naczyta³em. Solidne. Z wielkim oknami za kratami.

Rewolta u republikanów 1➭ Chodzi g³ównie o „Tea Party”, radyka³ów obnosz¹cych siê z pogard¹ do imigrantów, gejów i polityki gospodarczej nie przewiduj¹cej ciêæ podatkowych. Do czasu klêski Cantora partia republikañska zaczê³a siê uwalniaæ od dominacji „herbatkowców”. W kilkunastu prawyborach umiarkowani kandydaci wygrali mimo zarzutów, ¿e dogaduj¹ siê z demokratami. Dziêki temu ros³a szansa zdobycia wiêkszoœci w Senacie w listopadzie. Mia³oby to powa¿ne skutki. Republikanie ju¿ zdominowali Izbê Reprezentantów, mogli przej¹æ kontrolê nad Senatem, dominuj¹ w wiêkszoœci legislatur stanowych. Wiêkszoœæ gubernatorów stanowych to te¿ umiarkowani republikanie. Od listopada partia mog³aby rz¹dziæ wszêdzie - z wyj¹tkiem Bia³ego Domu. A co wiêcej, umiarkowana partia republikañska mog³aby wystawiæ kandydata z du¿¹ szans¹ pokonania Hillary Clinton w roku 2016 w wyborach do Bia³ego Domu. To wszystko stanê³o pod znakiem zapytania przez pora¿kê Cantora. W rezultacie pozostali kandydaci w prawyborach republikañskich przesun¹ siê w stronê „herbatnikowców” z obawy przegranej. Natomiast centrum wyborców poprze pani¹ Clinton.

W Kongresie jest obecnie sporo republikanów, którzy próbuj¹ wyjœæ poza tradycyjn¹ bazê partii – czyli bia³ych, starszych, zamo¿niejszych obywateli. Marco Rubio, senator z Florydy o ambicjach prezydenckich, próbuje przyci¹gn¹æ biedniejszych robotników, których realne p³ace nie rosn¹ od dekad. W odpowiedzi na propozycjê demokratów podniesienia p³acy minimalnej, wniós³ projekt subsydiowania zap³aty za pracê. John Thune, senator z Po³udniowej Dakoty chce wprowadziæ do zasi³ków dla bezrobotnych dodatkowy zasi³ek na przeprowadzkê. Dziêki temu ludzie pozostaj¹cy d³ugi czas bez pracy mogliby przeprowadziæ siê tam, gdzie praca dla nich jest. S¹ to próby rozwi¹zywania realnych problemów kraju, zamiast prowadzenia wojen o wartoœci moralne. Przekonuj¹ te¿ wyborców, ¿e tacy politycy powa¿nie traktuj¹ rz¹dzenie. Niestety, klêska Cantora spowoduje, ¿e republikañscy politycy umiarkowani bêd¹ siê kryæ po k¹tach. Jeœli republikanie kolejny raz przedstawi¹ siê wyborcom jako partia starych, zamo¿nych, bia³ych mê¿czyzn wœciek³ych na rz¹d i imigrantów, to przegraj¹ Senat w tym roku i Bia³y Dom za dwa lata, prorokuje tygodnik The Economist.

Adam Sawicki

u Eric Cantor.

Równie solidna i masywna jest dawna kwatera Gestapo. W piwnicach katowano na œmieræ rzeczywistych i domniemanych przeciwników nazizmu. Do bunkra Hitlera nie uda³o mi siê dojœæ. Jest zewsz¹d zabudowywany. Wszêdzie ogrodzenia. * Dworzec G³ówny jest paropiêtrow¹, wielobran¿ow¹ galeri¹ handlow¹ zbudowan¹ ze szk³a i poprzecinan¹ peronami. Wra¿enie jest iœcie imponuj¹ce, jeno trudno w niej znaleŸæ kasy biletowe. Przez chwilê zdawa³o mi siê, ¿e poci¹gi wy³aniaj¹ siê zza ubrañ, butów, kosmetyków, ksiêgarñ i kawiarñ. Niczym kolejki – zabawki w mieœcie. * Nie uda³o mi siê rozszyfrowaæ przebiegu wszystkich kana³ów Szprewy. Raz je mia³em za sob¹, po bokach, raz przed sob¹. Wiem tylko, ¿e w Berlinie jest najwiêkszy port œródl¹dowy. * Ma³o kto wie, ¿e w³aœnie w Berlinie dosz³o po pierwszego antykomunistycznego powstania robotników. Rozpoczê³o siê ono 17 czerwca 1953 r. manifestacjami na Stalinallee. Robotnicy rozbili oddzia³y policji, która próbowa³a ich powstrzymaæ i wyszli na ulice centrum. Chcieli zmniejszenia podwy¿szonych norm produkcji i podwy¿ki zarobków. Do ich protestu przy³¹czy³o siê oko³o 300 tysiêcy osób. W³adze komunistyczne na czele w Walterem Ulbrichtem i Otto Grotewohlem wezwali na pomoc Rosjan. Rosjanie ostrzegli, ¿e wprowadzono stan wojenny, co jednak nie zapobieg³o walkom ulicznym. Przeciwko czo³gom stanê³y masy ludzi z kamieniami i butelkami z benzyn¹. Zginê³o co najmniej 267 demonstrantów, rannych zosta³o 116 policjantów i 18 ¿o³nierzy sowieckich. Po zd³awieniu powstania rozstrzelano w trybie doraŸnym 116 osób. Alianci nie zrobili nic, by pomóc robotnikom. * Bertold Brecht po tymch¿e wydarzeniach napisa³: „Po powstaniu 17 czerwca Sekretarz Zwi¹zku Pisarzy Kaza³ rozrzuciæ na Stalinallee ulotki, W których napisano, ¿e spo³eczeñstwo Zawiod³o zaufanie rz¹du I ¿e mo¿na je odzyskaæ jedynie Zdwojonym wysi³kiem. Czy nie by³oby w takim razie proœciej, Gdyby rz¹d rozwi¹za³ spo³eczeñstwo I wybra³ inne?!” Jak dobrze, ¿e tê epokê mamy ju¿ za sob¹.


9

KURIER PLUS 21 CZERWCA 2014

Okr¹g³y jubileusz Festiwalu Kultury Polskiej w Maspeth

SinuCare

idealny na infekcje i alergie Du¿o osób narzeka na infekcje wirusowe i alergie. Bardzo czêsto wspólnym mianownikiem tych wszystkich dolegliwoœci s¹ infekcje obejmuj¹ce zatoki, objawiaj¹ce siê bólem g³owy, katarem, podwy¿szon¹ temperatur¹ i kaszlem, który pojawia siê szczególnie w nocy lub nad ranem.

u Od lewej: Janusz Szlechta, ks. proboszcz Witold Mroziewski, Paulina Nowakowska, ks. Dariusz Blicharz, konsul Alicja Tunk, Waldemar Rakowicz, ks. Ryszard Koper, Teresa Rysztof.

S¹ jubileusze, które maj¹ imiona: srebrny, z³oty, diamentowy itd. Inne zaœ nazywane s¹ okr¹g³ymi. Jakie by one nie by³y warto siê nad nimi zatrzymaæ, warto je celebrowaæ. Festiwal Kultury Polskiej w parafii œw. Krzy¿a w Maspeth obchodzi³ w tym roku 20 lat. Jednak przed oddaniem g³osu dniu dzisiejszemu, pozwólmy niech wróc¹ wspomnienia. W parafii œw. Krzy¿a w Maspeth, która ma ponad sto lat wspomina siê wydarzenie, które mia³o miejsce prawie dwa tysi¹ce lat temu. W œwi¹tyni zbudowanej w roku 1913, przy o³tarzu kap³an podnosi bia³y kawa³ek eucharystycznego chleba i mówi: „Bierzcie i jedzcie…”. Zmieniaj¹ siê rêce kap³ana unosz¹ce hostiê, zmienia siê barwa g³osu, wypowiadaj¹cego s³owa konsekracji, zmieniaj¹ siê ludzie, otaczaj¹cy o³tarz, tylko Eucharystia pozostaje niezmienna i taka sama. Ona tworzy wspólnotê ludzi, którzy w Chrystusie staj¹ siê bliscy sobie. Ona w zmieniaj¹cych siê realiach czasowo-spo³ecznych jest najwa¿niejsza. W tej wspólnocie powstaj¹ dzie³a, które trwaj¹ d³u¿ej ni¿ ludzkie ¿ycie. Z pewnoœci¹ nale¿y do nich ¯ywy Ró¿aniec, który powsta³ w tej parafii ponad sto lat temu i ma swoj¹ kontynuacjê dzisiaj. Ta wspólnota oprócz ¿ycia religijnego, têtni polskoœci¹. Nie brakuje tu ludzi, którzy kochaj¹ tradycjê i kulturê polsk¹ i chc¹ siê ni¹ dzieliæ i przekazywaæ m³odemu pokoleniu. Z tego umi³owania polskiej kultury i tradycji wyrós³ Festiwal Kultury Polskiej. Dwadzieœcia lat temu mieszkaj¹cy wówczas na Maspeth dziennikarz zaproponowa³ urz¹dzenie w parafii œw. Krzy¿a wystawy malarskiej artystów z Polski. Do wystawy do³¹czyliœmy wystêpy grup muzycznych, zabawê taneczn¹ i wiele innych atrakcji. Sprawy organizacyjne i artystyczne festiwalu wziê³a na swoje barki Sobotnia Szko³a Kultury Polskiej im. Œw. Jana Paw³a II z dyrektorem Waldemarem Rakowiczem na czele. Z czasem, w organizacjê tego festiwalu w³¹czono ca³¹ wspólnotê parafialn¹. Po nag³oœnieniu Festiwalu w prasie, radiu i telewizji, niektórzy z dalszych stron pytali: „Czy w Maspeth jest Polonia”. Gdy przyjechali przekonali siê, ¿e jest i to bardzo aktywna. Na pierwszym festiwalu nad scen¹ rozwiesiliœmy plandekê, a dopiero póŸniej kupiliœmy namiot, sto³y i wszystko inne, co by³o potrzebne w przygotowaniu tej imprezy. Mimo skromnych warunków w festiwalu bra³y udzia³ ogromne rzesze ludzi, Tak, ¿e czasowo usuwaliœmy p³ot parafialny i wydarzenie „wychodzi³o“ na ulicê. Goœciliœmy znanych artystów z Polski: Halinê Fr¹ckowiak, Stana Borysa, Kasiê Sobczyk, Ryszarda Rynkowskiego, Micha³a Hohmana, Skaldów i innych. W czasie jednego z festiwali by³ obecny by³y prezydent Lech Wa³ê-

sa, a prof. Jan Karski bra³ czynny udzia³ w Festiwalu, dziel¹c siê prze¿yciami z okresu wojny i podpisuj¹c swoje ksi¹¿ki. Z czasem nie staæ nas by³o na goœci z Polski i zmieniliœmy formu³ê festiwalu, co obecnie oddaje podtytu³ tego wydarzenia: „Promujemy polonijnych artystów”. Ta zmiana pokaza³a, ¿e mamy tu wiele miejscowych talentów. Czas trwania festiwali zmienia³ siê tak¿e. Niektóre trwa³y trzy dni, inne dwa weekendy, ale najczêœciej by³ to jeden weekend. Przygotowanie tego wydarzenia kulturalnego, to ogromny wysi³ek. Zazwyczaj pracowa³o przy nim ponad stu wolontariuszy. Jubileuszowy Festiwal odbywa³ siê pod czujnym okiem nowego proboszcza, ksiêdza kanonika dr Witolda Mroziewskiego i jego wspó³pracowników. Jak zwykle g³ówny ciê¿ar organizacyjny spad³ na komitet festiwalowy pod przewodnictwem Zbigniewa Kaczyñskiego, tegorocznego marsza³ka Parady Pu³askiego z Maspeth i Doroty Izak, by³ego marsza³ka. W tym roku, po raz pierwszy omin¹³ mnie trud przygotowania Festiwalu. Na zaproszenie ksiêdza proboszcza i komitetu festiwalowego, jako goœæ, mog³em siê radowaæ wspólnym œwiêtowaniem polskoœci. Festiwal rozpocz¹³ siê w sobotê wieczorem wernisa¿em znanej malarki Teresy Rysztof, która od lat jest dyrektorem artystycznym tego Festiwalu. Jej sztuka piêknie wspó³gra³a z wystêpami m³odych artystów: Agnes Kalinowski i Izy Holy. Janusz M. Szlechta, dziennikarz Nowego Dziennika prezentowa³ swój tomik wierszy „Pieœñ niedokoñczona”. W czasie tego wieczoru konsul Alicja Tunk, swoj¹ obecnoœci¹ i serdecznym komentarzem œwietnie wprowadzi³a zebranych w nastrój œwiêtowania polskoœci. A pod namiotem trwa³a zabawa taneczna w rytmach muzyki œwietnego zespo³u „The Masters”. Do œwiêtuj¹cych przemówili: obecny proboszcz koœcio³a œw. Krzy¿a, ks. kan. Witold Mroziewski, by³y proboszcz parafii ks. pra³at Piotr ¯endzian, Waldemar Rakowicz, dyrektor Polskiej Szko³y i Frank Milewski z Kongresu Polonii Amerykañskiej. Niedzielny program artystyczny, organizatorzy przygotowali w konwencji wspomnieniowej. Wyst¹pili artyœci, którzy brali udzia³ we wczeœniejszych festiwalach. Wœród nich by³ Adam Chrola i grupa muzyczna Abba Girlz. Oczywiœcie nie zabrak³o wystêpów naszej utalentowanej m³odzie¿y. Zachwyca³y swoimi piosenkami: Paulina Nowakowska, Iza Kwaœnik i Ewa Kozio³. Nie zabrak³o tak¿e atrakcji dla dzieci, a wystêpy grupy muzycznej „Gaudete”, zespo³u tañca rewiowego „Iskierki” i ludowego „Wianek” i towarzyskiego w wykonaniu dzieci z „Joseph Dance Studio” radowa³y nie tylko serce, ale rodzi³y nadziejê, ¿e jeszcze przez d³ugie lata to miejsce bêdzie têtniæ polsk¹ mow¹ i polsk¹ muzyk¹. Ks. Ryszard Koper

Z pewnoœci¹ ka¿dy z nas zmaga³ siê ju¿ wiele razy z tego typu dolegliwoœciami. Staj¹ siê one szczególnie nieprzyjemne, gdy infekcja wspó³istnieje z objawami alergii. Trudno jest wtedy znaleŸæ sposób na poprawe naszej kondycji. W takich sytuacjach warto siêgn¹æ po skuteczny œrodek, który jest zupe³nie naturalny, dziêki czemu nie powoduje ¿adnych skutków ubocznych. Mowa tutaj o doskona³ym produkcie SinuCare™ firmy Terry Naturally. Dlaczego polecamy akurat ten œrodek? Przede wszystkim dlatego, ¿e dzia³a bardzo szybko, skutecznie i... bezpiecznie. Nie zawiera praktycznie ¿adnych substancji, które mog³yby dzia³aæ dra¿ni¹co. SinuCare™ zapewnia ³agodz¹ce wsparcie eukaliptusa oraz mirtu pospolitego, dziêki czemu u³atwia równie¿ oddychanie. Zosta³o udowodnione, ¿e te unikalne, roœlinne ekstrakty bezpoœrednio poprawiaj¹ czynnoœæ uk³adu oddechowego poprzez zwiêkszenie ruchliwoœci i efektywnoœci tzw. rzêsek (wypustek wyœcie³aj¹cych drogi oddechowe, zapewniaj¹cych oczyszczanie oraz nawil¿anie powietrza). Nos oraz zatoki wyœcielone s¹ wieloma tkankami, które wspó³dzia³aj¹c w wydzielaniu œluzu, zapewniaj¹ odpowiednie nawil¿enie zatok i jamy nosowej oraz niejako s¹ „pu³apk¹” dla zanieczyszczeñ, bakterii i alergenów. Rzêski przesuwaj¹ œluz, wype³niony cz¹stkami, które wdychamy, na zewn¹trz. Dziêki temu szkodliwe zanieczyszczenia nie dostaj¹ siê g³êbiej, nie podra¿niaj¹ wiêc dróg oddechowych. Dlatego te¿, funkcjonalne oraz zdrowe rzêski s¹ niezbêdne do utrzymania balansu i dobrej kondycji uk³adu oddechowego (w tym zatok i jamy nosowej). Dodatkowe zalety produktu SinuCare™ to: a) dzia³a natychmiast po za¿yciu, efekty poczujecie pañstwo od razu b) nie powoduje sennoœci, zarotów g³owy, czy dr¿enia c) zapewnia oczyszczenie i funkcjonalnoœæ zarówno zatok, jak i ca³ych dróg oddechowych Ca³kowicie naturalne sk³adniki, brak skutków ubocznych, natychmiastowy efekt i natychmiastowa ulga. Za¿ywaj¹c SinuCare™ zapomnisz o przewlek³ych alergiach, zapaleniach zatok, bólu g³owy, uporczywym katarze. Wreszcie bêdziesz móg³ zacz¹æ oddychaæ „pe³n¹ piersi¹”. SinuCare™ zawiera eukaliptus oraz mirt pospolity, dobrane w idealny sposób, ¿eby aktywnie wspieraæ prawid³ow¹ funkcjê zatok, oskrzeli, p³uc oraz ca³ych górnych dróg oddechowych. – Odœwie¿aj¹cy Eukaliptus (Eucalyptus radiata) jest przedmiotem badañ od wielu lat, dziêki czemu wiemy, ¿e posiada on niesamowite w³aœciwoœci, które zapewniaj¹ prawid³ow¹ funkcjê dróg oddechowych (oczyszczaj¹c, nawil¿aj¹c i och³adzaj¹c). – Silny Mirt Pospolity (Myrtus communis) wspiera czynnoœæ uk³adu oddechowego oraz aktywnoœæ rzêsek. Jeœli mêcz¹ Ciê alergie, infekcje, obejmuj¹ce przede wszystkim zatoki utrudniaj¹c ci ¿ycie codzienne, nie czekaj, tylko zajrzyj do Markowa Apteka Pharmacy i zapytaj o œrodek SinuCare™, dziêki któremu poczujesz natychmiastow¹ ulgê i to bez ¿adnych skutków ubocznych. Czekamy na pytania oraz wszelakie Pañstwa uwagi. S³u¿ymy dobr¹ rad¹ i zapewniamy, ¿e mog¹ siê Pañstwo poczuæ lepiej ju¿ teraz! Zapraszamy!

www.MarkowaApteka.com

This statement has not been evaluated by the Food and Drug Administration. This product is not intended to diagnose, treat, cure or prevent any disease. Consult the pharmacist before taking this medication.


10

KURIER PLUS 21 CZERWCA 2014

Centrum Medyczno - Rehabilitacyjne 157 Greenpoint Avenue, Brooklyn, NY 11222

tel. 718-349-1200 LEKARZ OGÓLNY

P Szczegó³owy wywiad lekarski P Dermatologia P Alergie P Rozpoznanie i leczenie astmy P Zabiegi chirurgiczne P Reumatyczne bóle stawów P Blokada nerwobólów P Fizykoterapia

CENTRUM ZDROWIA SERCA Oferujemy pe³n¹ diagnostykê i terapeutyczne us³ugi w zakresie medycyny sercowej i naczyniowej. Nasi lekarze s¹ licencjonowanymi specjalistami w leczeniu chorób sercowo-naczyniowych i w zabiegach kardiologicznych.

DIAGNOSTYKA

P Wszystkie rodzaje fal dŸwiêkowych P Test wydolnoœci p³uc P Test kontroli równowagi P Zapobieganie utracie równowagi PROFILAKTYKA

P Kroplówki wzmacniaj¹ce uk³ad odpornoœciowy P Inhalacje P Zastrzyki domiêœniowe i do¿ylne Akceptujemy Medicare oraz wiêkszoœæ ubezpieczeñ zdrowotnych. Dogodny czas urzêdowania oraz d³ugie godziny przyjêæ. Zapewniamy transport dla pacjentów z Medicaid.

P Konsultacja i diagnoza kardiologiczna i naczyniowa P Ocena ryzyka oraz zapobieganie chorobom serca P Diagnoza i leczenie choroby têtnic obwodowych P Diagnoza i leczenie wysokiego cholesterolu P Przedoperacyjna ocena ryzyka choroby sercowo-naczyniowej P Diagnoza i leczenie uszkodzeñ serca P Ekranizacja têtniaka aorty brzusznej dla pacjentów z podwy¿szonym ryzykiem P Farmaceutologiczny test warunków skrajnych – æwiczenia wydolnoœciowe P Tomografia komputerowa serca i wgl¹d w zwapnienie serca. Nasi lekarze wspó³pracuj¹ z NY Methodist Hospital oraz SUNY Downstate Medical Center.

MEDICAL & REHABILITATION CENTER Rejestracja pod nr tel. 718-349-1200 MÓWIMY PO POLSKU

PRZYCHODNIA MEDYCZNA Dr Andrzej Salita ✦ Choroby wewnêtrzne, skórne i weneryczne, drobne zabiegi chirurgiczne, ewaluacja psychiatryczna

Dr Urszula Salita

✦ Lekarz rodzinny, badania ginekologiczne

Dr Florin Merovici

✦ Skuteczne metody leczenia bólu krêgoslupa DOSTÊPNI SPECJALIŒCI: GASTROLOG, UROLOG

126 Greenpoint Ave, Brooklyn NY 11222, tel. 718- 389-8822; 24h. 917-838-6012 Przychodnia otwarta 6 dni w tygodniu

a

Acupuncture and Chinese Herbal Center Dr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D

– jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinie tradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 6 ksi¹¿ek. Praktykuje od 43 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, w Chinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni.

LECZY: katar sienny bóle pleców rwê kulszow¹ nerwobóle impotencjê zapalenie cewki moczowej bezp³odnoœæ parali¿ artretyzm depresjê nerwice zespó³ przewlek³ego zmêczenia na³ogi objawy menopauzy wylewy krwi do mózgu alergie zapalenie prostaty itd. l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

Ostre i przewlek³e choroby dzieci i m³odzie¿y Badania okresowe i szkolne, szczepienia Manhattan Medical Center - 934 Manhattan Ave. Greenpoint

(718) 389-8585

Mo¿liwoœæ umówienia wizyty przez komputer - ZocDoc.com

Poniedzia³ek - Pi¹tek - 9 am - 8 pm; Sobota - 9 am - 6 pm

Kurier Plus, tel. (718) 389-3018

l

Dr Anna Duszka

NOWE GODZINY OTWARCIA

Chcemy reklamowaæ Twoj¹ firmê!

l

PEDIATRA - BOARD CERTIFIED

l

l

l

l

l

Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku 144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354 Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 7:00 pm; tel. (718) 359-0956 1839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223 Od wtorku do soboty: 12:00-7:00 pm, w niedziele 12:00 - 3:00 pm (718) 266-1018 www.drshuiguicui.com Akcetujemy ubezpieczenia: 1199, Aetna, BCBS, Cigna, Elder Plan, Liberty, Magnacare, Multiplan, Triad Health (VHS), UHC Empire Plan

OKULARY W 30 MINUT!

Greenpoint Eye Care LLC

Dr Micha³ Kiselow

909 Manhattan Ave. Brooklyn NY 11222,

718-389-0333

Serdecznie zapraszamy do Gabinetu Okulistycznego Dr. Micha³a Kisielowa. Nowoczesne metody leczenia wad i chorób oczu (jaskra. kontrola chorych na cukrzycê, badanie dna oka, pomiar ciœnienia œródga³kowego oraz komputerowe badanie pola widzenia). Konsultacja i kwalifikacja do zabiegu laserowej korekty wad wzroku oraz usuwania zaæmy. Pe³ny zakres opieki okulistycznej doros³ych i dzieci; dobór soczewek kontaktowych; wysoka jakoœæ szkie³ korekcyjnych; du¿y wybór oprawek (Prada, Dior, Ray Ban, Tom Ford, Oliver Peoples, Coach i Tiffany); okulary przeciws³oneczne; akcesoria optyczne oraz okulistyczne badania dla kierowców (DMV).

Wiêkszoœæ medycznych i optycznych ubezpieczeñ honorowana.

DOKTOR MÓWI PO POLSKU www.greenpointeyecare.com


11

KURIER PLUS 21 CZERWCA 2014

GRUBE

RYBY

i

PLOTKI

Aneta Radziejowska

u Gwyneth Paltrow i Chris Martin – znowu razem. # Jay Leno - jak wyliczyli naukowcy uku³ na temat by³ego prezydenta Billa Clintona rekordow¹ liczbê 4,607 dowcipów. Monica Lewinsky zas³u¿y³a na 454 dowcipy. Bill Clinton nigdy nie przyj¹³ zaproszenia do Tonight Show, bo jak siê kiedyœ zwierzy³, nudz¹ go dowcipy Leno na temat Lewinsky. # Robert Pattinson zdradzi³ tajniki swojej diety i stylu ¿ycia. W odró¿nieniu od wielu kolegów z Hollywood, którzy biegaj¹ na si³ownie i jedz¹ zgodnie z zaleceniami osobistych dietetyków, on siê potrafi ca³ymi tygodniami od¿ywiaæ chlebem polanym sosem barbecue z butelki. Pachnie mu miêsem. Jak na by³ego wampira, to i tak dobrze. # George Clooney ma plany. Coraz wyraŸniejsze. Od ogólnych stwierdzeñ, ¿e chcia³by w przysz³oœci zaj¹æ siê polityk¹, powoli przechodzi do szczegó³ów. Najpierw ma siê o¿eniæ, a póŸniej bêdzie próbowa³ zostaæ gubernatorem Kalifornii, jak Arnold Schwarzenegger, który jednak w odwrotnoœci do Georga - nie móg³ startowaæ w wyborach prezydenckich. # Daniel Radcliffe, czyli niegdysiejszy Harry Potter ma obecnie 24 lata i niestety doœæ smêtne doœwiadczenia z alkoholem. Jak wyzna³ niedawno, nie radzi³ sobie „z presj¹ i ¿yciem w blasku reflektorów” i zacz¹³ popijaæ jako nastolatek, ¿eby zredukowaæ stres. Tak wiêc zdarza³o siê, ¿e przychodzi³ na plan po ca³onocnym piciu. Teraz ju¿ nie pije, jakoœ sobie z tym problemem poradzi³. Jak mówi, przede wszystkim dlatego, ¿e stan upojenia nie przynosi³ mu szczêœcia, wrêcz na odwrót. By³ coraz bardziej nieszczêœliwy, zdarza³o siê te¿, ¿e traci³ œwiadomoœæ i zupe³nie nie wiedzia³, co robi³. Czarna dziura. Nawiasem mówi¹c, jego urodzona w Po³udniowej Afryce, a wychowana w Wielkiej Brytanii matka, ma polskie korzenie. W czasie krêcenia kolejnych filmów o Harrym, Daniel przesta³ chodziæ do szko³y, uczy³ go prywatny nauczyciel. W odwrotnoœci od Emmy Watson graj¹cej Hermionê, on siê zdecydowa³ nie kontynuowaæ edukacji. Jak stwierdzi³, nauka w college z ca³¹ chmar¹ fotoreporterów podgl¹daj¹cych ka¿dy jego ruch wydawa³a mu siê zbyt trudnym przedsiêwziêciem.

Emma bra³a urlopy na krêcenie filmów, ale skoñczy³a Brown University w stanie Rhode Island, jest specjalistk¹ od literatury angielskiej, a dodatkowo zdoby³a certyfikat i mo¿e byæ nauczycielk¹ jogi i medytacji. Rupert Grint, trzeci z g³ównych bohaterów, grywa w filmach, choæ nie tak czêsto jak Emma. Zwierzy³ siê kiedyœ, ¿e bardzo têskni do swojego dzieciñstwa. Kupi³ sobie nawet furgonetkê rozwo¿¹c¹ lody, ¿eby spe³niæ swoje dzieciêce marzenie. # Gwyneth Paltrow i Chris Martin po tym, jak zrobili jêzykow¹ rewolucjê w obwieszczaniu o rozstaniu, poprzez u¿ycie frazy „œwiadome roz³¹czenie”, która zaczê³a ¿yæ w³asnym ¿yciem, zaczêli znów chodziæ na randki. W tym czasie Chris zespó³ Coldplay - zd¹¿y³ siê wyzwierzaæ prasie ze swojego minimalnego doœwiadczenia erotycznego. A przez prasê przewinê³o siê mnóstwo domniemañ. Podejrzewano ich o k³ótnie ideologiczne oraz o romansowanie; jego, m.in. o romans z Rihann¹, a j¹ – ze wszystkimi. Do restauracji, w których umawiaj¹ siê na randki, przychodz¹ osobno. # Pippa Middleton - siostra ¿ony Williama, drugiego w kolejce do tronu Wielkiej Brytanii - jako jedyna kobieta w oœmioosobowym zespole wyruszy³a rowerem przez 12 stanów Ameryki. Cel jak najbardziej charytatywny. Zebrane pieni¹dze zasil¹ konto walcz¹cej z chorobami serca fundacji, która powsta³a po œmierci 22 letniego Michaella Matthews, usi³uj¹cego zdobyæ Mount Everest. O ile innych cz³onków zespo³u - jedzie te¿ brat ksiê¿nej Cambridge - wypytywano g³ównie o przygotowania techniczne, œrubki w rowerach i inne nudne rzeczy, Pippa by³a pytana przede wszystkim o s³awn¹ na ca³y œwiat jej osobist¹ pupê - czy zamierza j¹ jakoœ chroniæ. Osiem dni na rowerze to w koñcu nie takie proste. Tak, siostra ksiê¿nej zamierza. Wciera w newralgiczne miejsce krem ochronny. W rajdzie bierze udzia³ 275 osób, indywidualnie i w zespo³ach. Start w Oceanside w Kalifornii, meta w Annapolis w stanie Maryland. A po drodze - mile rozgrzanych pustyñ. # Malia Obama - nawiasem mówi¹c 4 lipca skoñczy 16 lat - spêdzi³a ca³y dzieñ w studio CBS w Hollywood pomagaj¹c w krêceniu pilota¿owego odcinka nowego

u Pippa Middleton w zbo¿nej sprawie ruszy³a rowerem przez Amerykê. serialu w produkcji Stevena Spielberga, w którym g³ówn¹ rolê, powracaj¹cej z dalekiej wyprawy astronautki, gra Halle Berry. Malia ze swojej pracy by³a bardzo zadowolona. Asystuj¹ca praktykantce mama nie udzieli³a komentarza. # Ufoludy najwyraŸniej maj¹ wakacje, wiêc wzros³a iloœæ wypraw na trzeci¹ planetê od S³oñca. Niezidentyfikowane obiekty lataj¹ce zaobserwowano w ci¹gu ostatniego miesi¹ca np. w miejscowoœci Lindale w Teksasie gdy ogl¹da³y most. W Spriengfield, MO, a¿ dziesiêæ pomarañczowych kul porusza³o siê we wszystkich mo¿liwych kierunkach, a tego samego dnia w Trverse City, MI zaobserwowa-

u Malia Obama – interesuje siê sztuk¹ filmow¹.

no trzy pomarañczowo-czerwone kule... i w Oregonie i w Missouri tako¿. Ogólnie, od pocz¹tku maja do po³owy czerwca, zg³oszono 738 obserwacji najró¿niejszych niezidentyfikowanych obiektów lataj¹cych przewa¿nie w postaci szybko siê poruszaj¹cych kul emituj¹cych œwiat³o w kolorze od bursztynowego do czerwonego. Z czego wynika, ¿e kosmici maj¹ obecnie nowe pojazdy. W zesz³ym wieku obserwowano raczej metaliczne, wiruj¹c spodki. Nie tylko na Ziemi konsumenci chc¹ ci¹gle czegoœ nowego. Mo¿na wiêc domniemywaæ, ¿e na innych planetach naukowcy twierdz¹, ¿e 40. miliardów ma warunki podobne do ziemskich - jest mo¿e inaczej, ale w istocie, niestety, tak samo. ❍


12

KURIER PLUS 21 CZERWCA 2014

Pi¹tek w kinie

Krzysztof K³opotowski

Wypisz, wymaluj - mi³oœæ

Wysilona komedia romantyczna „Words and Pictures” dla dojrza³ych widzów przynosi jednak pewn¹ pociechê w kryzysie wieku œredniego. Panie i Panowie, mi³oœæ oko³o 50-tki ci¹gle jest mo¿liwa. Juliette Binoche skoñczy³a w tym roku pó³ stulecia, lecz ci¹gle pozostaje frywolna i fertyczna. Za partnera ma Cliva Owena, m³odszego tylko o rok. I bêdzie siê dzia³o! Film w re¿yserii Freda Schepisi do scenariusza Geralda di Pego jest kulturalny, erudycyjny, ale naci¹gany. Ukazuje zawziêt¹ rywalizacjê ekscentrycznego nauczyciela jêzyka angielskiego Jacka

107 Norman Avenue Krótko

IZABELA JOANNA BARRY

W nadchodz¹cym tygodniu mamy w bibliotece dwa œwietne wydarzenia, na które Pañstwa serdecznie zapraszamy.

25 czerwca, w œrodê, jak zwykle o 18:30, spotykamy siê z Tymoteuszem Doligalskim ze Szko³y G³ównej Handlowej w Warszawie, który przebywa w Nowym Jorku jako visiting scholar na NYU. Tymoteusz opowie o pocz¹tkach rewolucji na Ukrainie i poka¿e wiele zdjêæ z grudnia ubieg³ego roku. Nastêpnego dnia, 26 czerwca, zapraszam Pañstwa na wieczór poœwiêcony Janowi Lechoniowi, wybitnemu poecie, zwi¹zanemu z Nowym Jorkiem. Rocznicê jego tragicznej œmierci obchodziliœmy niedawno. Czwartkowy program tak¿e o 18:30, bêdzie trochê slajdów i trochê poezji. Bardzo Pañstwa serdecznie zapraszam na oba wieczory. ❍

i nauczycielki sztuk piêknych Diny w dobrej, prywatnej szkole w Ameryce. Nauczyciele rywalizuj¹ o uznanie uczniów i graj¹ o swe serca. Równoleg³e przebiega w¹tek obcesowych zalotów gwiazdorskiego ucznia - jednego z tych, którzy ciesz¹ siê popularnoœci¹ – do kole¿anki azjatyckiego pochodzenia. Chodzi o to, ¿eby zderzyæ amerykañsk¹ brutalnoœæ z grzecznoœci¹ Wschodu. Poza tym Jack gra z kolegami w bieg³oœæ przy wynajdywaniu wielosylabowych s³ów. Kiedyœ by³ wschodz¹c¹ gwiazd¹ literack¹, ale siê rozpi³ i zaniedba³. A Dina jest uznan¹ malark¹ i ma twardy charakter. Miêdzy nimi rozwija

siê walka, czy rzeczywiœcie „jeden obraz jest tyle wart, co tysi¹c s³ów”. Dina przekonuje, ¿e s³owa k³ami¹ a obrazy nie k³ami¹, gdy¿ mówi¹ o emocjach. Jack uwa¿a, ¿e s³owa posiadaj¹ przewagê intelektualn¹ nad obrazem. Spór jest sztuczny. Podobny do utarczki, która noga wa¿niejsza: prawa czy lewa. Nawet ten, kto ma tylko jedn¹ nogê szybko zgodzi siê, ¿e potrzebne s¹ obie. Jednak film chce byæ kulturalny. A ten spór dostarcza materia³u do popisów erudycji nauczycieli i uczniów. W ogniu walki miêdzy rywalami poczyna siê mi³oœæ propagatora s³owa i propagatorki obrazu. Co zrozumia³e, bo boje dobrze siê

uzupe³niaj¹. Wady charakteru Jacka piêtrz¹ trudnoœci szczêœliwemu zakoñczeniu fabu³y. Film jest schematyczny. Chce siê przypodobaæ dojrza³ej widowni pokazuj¹c doros³ych w roli niezbêdnych wychowców m³odzie¿y. Dojrza³a publicznoœæ lubi ogl¹daæ przekaz doœwiadczenia miêdzy pokoleniami. To daje poczucie, ¿e doroœli ci¹gle s¹ potrzebni m³odym. Ale obawiam siê, ¿e potrzebni s¹ coraz mniej z powodu postêpu technologii, któr¹ mo¿na ³atwo opanowaæ tylko w m³odym wieku. Jack narzeka wiêc na twittowanie i smartfony wypieraj¹ce skupienie, bo sam nie jest bieg³y w obs³udze tego sprzêtu. Film przypomina „Dead Poets Society” Petera Weira, lecz jest du¿o gorszy bo musi trzymaæ siê formu³y komedii romantycznej. Uczniowie s¹ tylko pionkami w grze dwóch dojrza³ych serc. Zaœ w „Towarzystwie umar³ych poetów“ rozgorza³a prawdziwa walka o sposób przekazu tradycji kulturalnej i charaktery uczniów, zakoñczona buntem w obronie ukochanego wychowawcy i godnoœci uczniów. „Words and Pictures” jest uk³adank¹ jak krzy¿ówka, któr¹ rozwi¹zuje siê dla zabicia czasu. Ma efektowne i zabawne dialogi. Kreacje Owena i Binoche ratuj¹ przedsiêwziêcie, jednak bardziej z powodu ich osobistego wdziêku, ani¿eli aktorskiego warsztatu. Juliette Binoche jest ci¹gle tak piêkna, ¿e twórcy filmu dorzucili jej goœciec, by chodzi³a o kuli i nie by³a za doskona³a. Natomiast dla Owena to powinno byæ ju¿ po¿egnanie z rolami amanta. Film polecam publicznoœci na pociechê w depresji zwi¹zanej z meno- i andropauz¹. M³odzie¿y odradzam stanowczo. ❍


13

KURIER PLUS 21 CZERWCA 2014

Nasza Unia wrêcza stypendia Amerykañski sen jest mo¿liwy. Nie jest zagwarantowany, ale mój siê spe³ni³. Musicie d¹¿yæ do tego, by spe³ni³ siê tak¿e i wasz – mówi³a we wtorek do stypendystów Polsko-S³owiañskiej Federalnej Unii Kredytowej aktorka, Dagmara Domiñczyk, goœæ specjalny uroczystoœci. P-SFUK wrêcza stypendia ju¿ po raz czternasty. W tym roku Komitet Stypendialny nagrodzi³ 231 osób, a ³¹czna suma przyznanych na to œrodków przekroczy³a 200 tys. dolarów. Od 2001 roku, czyli od pocz¹tku istnienia programu, jest to ju¿ ponad 3 mln dolarów, które rozdzielono pomiêdzy 2,5 tys. osób. W tegorocznej edycji stypendia s¹ wrêczane w trzech stanach, w których swoje oddzia³y ma P-SFUK: New Jersey, Nowy Jork i Illinois. Pierwsza czêœæ uroczystoœci odby³a siê 10 czerwca, w centrum operacyjnym P-SFUK, w Fairfield, w NJ. Przyby³o na ni¹ liczne grono laureatów konkursu stypendialnego, czêsto z rodzicami, w³adze Unii, a tak¿e mieszkaj¹ca w USA aktorka Dagmara Domiñczyk, która by³a goœciem specjalnym uroczystoœci. Wyró¿nieni mówili przewa¿nie, ¿e dostaæ stypendium nie by³o trudno i zachêcali m³odzie¿ polonijn¹ do udzia³u w przysz³ych konkursach. Prowadz¹ca od lat program stypendialny Unii, cz³onkini Rady Dyrektorów P-SFUK Bo¿ena Krajewska-Pielarz przemawiaj¹c do zgromadzonych powiedzia³a, ¿e polonijna m³odzie¿ jest coraz zdolniejsza i coraz ambitniejsza. Stawia sobie œmia³e cele i nie wystarcza jej podrzêdna praca czy podrzêdny biznes. Bo¿e-

na Krajewska-Pielarz, która przez prawie trzydzieœci lat pracowa³a w polskich szko³ach na Brooklynie mówi³a równie¿, by m³odzie¿ realizuj¹c swoje marzenia zawodowe nie zapomina³a o polskim œrodowisku, z którego siê wywodzi. Przywi¹zanie do polskich korzeni by³o tak¿e motywem przewodnim nagrodzonego gor¹cymi oklaskami wyst¹pienia aktorki Dagmary Domiñczyk. Mówi¹c na przemian po polsku i po angielsku pani Dagmara, która przyjecha³a do Stanów w wieku siedmiu lat wraz z rodzicami zmuszonymi do emigracji z Polski w zwi¹zku z dzia³alnoœci¹ niepodleg³oœciow¹ jej ojca, podkreœla³a, ¿e nigdy nie wstydzi³a siê swojego pochodzenia i nie zgodzi³a siê zmieniæ nazwiska, by u³atwiæ sobie karierê aktorsk¹. „Skoro Schwarzenegger móg³ wystêpowaæ pod swoim nazwiskiem, to ja te¿ mogê” – mówi³a. Dagmara Domiñczyk podkreœla³a tak¿e, ¿e przys³owiowy Amerykañski Sen jest mo¿liwy w USA dla ka¿dego, ale o jego realizacjê trzeba siê postaraæ. „Nie wszyscy bêd¹ was lubiæ, nie wszyscy bêd¹ chcieli was zatrudniæ, musicie zadaæ sobie pytanie czego chcecie od ¿ycia i realizowaæ swoje marzenia, bez wzglêdu na przeszkody” przekonywa³a aktorka. W podobnie uroczystym ale i rodzinnym nastroju przebiega³o wrêczanie stypendiów w siedzibie Unii na Greenpoincie. Goœciem honorowym i zarazem niespodziank¹ wieczoru, by³ równie¿ aktor Olek Krupa, który zagra³ m.in w filmie „Salt“ z Angellin¹ Jolie. Wszystkim stypendystom P-SFUK Kurier sk³ada serdeczne gratulacje. TB

u Stypendyœci w Fairfield.

u Olek Krupa na Greenpoincie.

u Dagmara Domiñczyk w New Jersey.

Biuro Prawne

ROMUALD MAGDA, ESQ NA SPRZEDA¯

776 A Manhattan Avenue, Brooklyn, New York 11222

Dwupoziomowe mieszkanie z ogródkiem na Eckford St – $850,000

Dzwoñ do nas ju¿ dziœ! Tel. 718-389-4112 Email: romuald@magdaesq.com

DO WYNAJÊCIA

Kancelaria prowadzi sprawy w zakresie:

– 3-pokojowe odnowione mieszkanie na Maspeth – $1,700. Ogrzewanie wliczone w czynsz. – 1-sypialniowe mieszkanie w nowym budownictwie (Greenpoint) – $2,450 – 3-sypialniowe mieszkanie z 2 ³azienkami w nowym budownictwie na Huron St – $4,200

✓ Wypadki na budowie, b³êdy w sztuce lekarskiej, inne ✓ Wszelkie sprawy spadkowe, w tym roszczenia spadkowe ✓ Trusty, testamenty, pe³nomocnictwa ✓ Ochrona maj¹tkowa osób starszych

Tax abatement, niskie common charges, wysoka jakoœæ wykoñczeñ.

Belvedere Bridge Enterprises _ Sprzedajemy i wynajmujemy nieruchomoœci _ Kupujemy nieruchomoœci za najwy¿sze ceny _ Registered Mortgage Broker* – Pomagamy w uzyskaniu po¿yczek hipotecznych _ Firma Budowlano-Deweloperska – Mieszkania w³asnoœciowe w nowym budownictwie Real Estate • Property Management • Mortgages • Construction & Development

610 Manhattan Ave, Brooklyn, NY 11222 Tel. (718) 349-9700 Fax (718) 349-1788

60-43 Maspeth Ave, Maspeth, NY 11378 Tel. (718) 416-1111 Fax (718) 416-4068

OdwiedŸ nasz¹ stronê lub zadzwoñ po listê dostêpnych mieszkañ

www.BelvedereCondos.com *Mortgage Broker arranges mortgage loans with third party providers

✓ Nieruchomoœci: kupno - sprzeda¿ ✓ Kupno i sprzeda¿ biznesów; spory pomiêdzy w³aœcicielami nieruchomoœci ✓ Sprawy w³aœciciel-lokator ✓ Inne sprawy s¹dowe Romuald Magda, ESQ - absolwent New York Law School i Uniwersytetu Jagielloñskiego. Praktyka na Greenpoincie i wiele wygranych spraw. Od lat skutecznie reprezentuje swoich klientów.


14

KURIER PLUS 21 CZERWCA 2014

Nowa

powieϾ

w

odcinkach

Liliana Arkuszewska

Czy by³o warto? Odyseja d¿insowych Kolumbów

Spa³am spokojnie – jak po zdanym egzaminie. Nazajutrz w pracy, mimo ¿e myœlê o wczorajszej wstrz¹so-przemianie, niezmiennie planujê z dziewczynami wypad w miasto na „polowanie”. Wyczekuj¹c w kolejkach, uk³adam w myœlach rozmowê ze S³awkami i wyobra¿am sobie, co to bêdzie za niespodzianka. – No, wreszcie dojrza³aœ! – S³awek wyrzuci³ rêce w górê, a Gosikowi zab³ysnê³o œwiat³o w oczach. Ws³uchuj¹ siê w historiê, która przekrêci³a mnie o sto osiemdziesi¹t stopni, i w tê o Elizie, kiedy wyjawiam ideê Kanady. Emigracja za ocean? – spogl¹daj¹ na siebie z uœmiechem. Podoba im siê, wiêc od razu zabieramy siê za planowanie. Andrzej nawi¹¿e kontakt z Elektr¹, trzeba zacz¹æ staraæ siê o paszporty i jak najszybciej o wizy. Termin wyjazdu w sierpniu. Kurczê, zd¹¿ymy z formalnoœciami? Odkurzy³am ksi¹¿ki od angielskiego, przysiadam do nauki. W ³azience w skupieniu czytam czytanki. Powtarzam s³ówka, jak nigdy do tej pory uczê siê zawziêcie. Patka œpi, a Andrzej w ka¿dej chwili powinien wróciæ z uczelni. – O, jesteœ. Zobacz, za co siê zabra³am – witam go cicho, choæ chêtnie bym wykrzyknê³a, wskazuj¹c na Practical English. – Nie spisaliœmy siê z tym angielskim. Trzeba by³o kontynuowaæ kurs, teraz by siê przyda³. Widzisz, jak to nigdy nie wiadomo… ale pos³uchaj. Dzwoni³em do Nikosa. Nie zgadniesz, jak¹ mam nowinê uœmieszek pojawia siê na jego twarzy. – Wyje¿d¿a na sta³e do Grecji? – strzelam, pewna, ¿e trafi³am. – Masz telefon do Elektry? – Nie, Nikos siê ¿eni! Jedziemy do Javornika na wesele. – Co?! Eee, wyg³upiasz siê! – Nie, nie ¿artujê. Naprawdê. – Z kim? Greczynka czy Czeszka? Znasz j¹? – Tak, pozna³em. Czeszka. Na imiê ma Maruška. Chyba jej nie widzia³aœ. – A wiesz, kto bêdzie na œlubie? – Maj¹ przyjechaæ Lechy, Tanas ze Swatk¹, bêdzie Zoja. Pogadamy z ni¹ o Elektrze, na pewno wie wiêcej ni¿ Nikos. – Mówi³eœ mu o naszych zamiarach? – Nie, nie chcia³em mu m¹ciæ w g³owie, a przez telefon nieporêcznie pytaæ, niezbyt bezpiecznie. Lepiej bêdzie, jak zrobimy to osobiœcie. – Masz racjê. Tam dowiemy siê szczegó³ów, a przy okazji w Czechach zrobimy spo¿ywcze zakupy. Mam nadziejê, ¿e u nich nie taka bieda jak u nas i dostaniemy lunchmeat, parówki, a mo¿e trafi¹ siê banany dla Patki. Zapasy ju¿ siê nam wyczerpa³y. Ale¿ mam ochotê na czeski sma¿ony syr! Przywo³uj¹ca ciep³e wspomnienia podró¿ do Javornika napawa uciech¹. Ogromnym sentymentem darzê tê ma³¹ mieœcinê. Lubiê Czechy, ich œmieszny jêzyk, a z Katakalidisami jest mi dobrze jak z rodzin¹. Dziêki Bogu, ¿e przed wyjazdem w œwiat jeszcze ich zobaczê. – Nazdar, Nikosi! – wo³a od progu Andrzej. – Ale sranda! Strejda Nikos se zení! – Ahoj, Donalde! Ahoj, Lilko! – ca³a gromada naszych Greków ju¿ nas obca³owuje. – Nazdar všem. Alièko, jak já jsem tebe

dlouho nevidela. Dáj pusinku! – œciskam j¹, ciesz¹c siê jak dziecko. – Lilko, vidím ze jsi nezapomnela èeštinu?! – Ne, nezapomnela jsem! – zastanawiam siê, czy jeszcze kiedykolwiek ta èeština mi siê przyda. – Donalde, víš jaký je rozdíl mezi mandelkou a mandelem? – pyta Nikos. – Nevím. – Mandelka chce, aby jeden muz uspokojil její všechny potøeby, a mandel by chtìl, aby všechny zeny uspokojily pouze jednou potøebu. – To je vono – przytakuje Andrzej i od razu robi siê weso³o. W towarzystwie pokaŸnej gromadki, przy nieustannym œmiechu, spêdzamy kawalerski wieczór Nikosa. Zjawia siê Leszek z ¿on¹ Al¹ – wypisz wymaluj Trojanowska. Jej wielkie czarne oczy lustruj¹ nowo poznanych. Lechu przypomina Krajewskiego w tych d³ugich krêconych w³osach, przy tym niez³y z niego kawalarz. – Dobrý veèer… mam pytanie: kogut zniós³ jajko na granicy polsko-czeskiej. Do kogo nale¿y jajko? –??? – Do nikogo, bo koguty nie znosz¹ jajek! – zadowolony z siebie poklepuje Nikosa po plecach. Leszki nie wiedz¹ o naszych planach. Dobrze, ¿e przyjechali, bo nie s¹dzê, ¿eby przed wyjazdem za ocean nadarzy³a siê jeszcze okazja do spotkania. W Urzêdzie Stanu Cywilnego stojê z Zojk¹ za rzêdem krzese³. Andrzej gdzieœ z Alièk¹, Helenk¹ i reszt¹ rodziny. Pañstwo m³odzi wygl¹daj¹ rewelacyjnie. Nikos elegancki, Maruška trochê stremowana, krásná holka*, typowa jasnow³osa S³owianka o delikatnych rysach. „Bêd¹ ³adne dzieci” – myœlê. Na sali podnios³y nastrój, moje oczy ju¿ pe³ne ³ez. Przysiêga, ¿yciowe pytanie: „Czy ty… Nikos Katakali…” i nagle Zoi wyrywa siê: „Neee!”. Truchlejê. Na szczêœcie nie dotar³o to do m³odej pary, ale nie tylko mn¹ wstrz¹snê³o. Oburzeni goœcie gapi¹ siê na nas karc¹cym wzrokiem. Szturcham Zojê, bo nie czas na g³upie ¿arty. ¯e te¿ ona zawsze musi zwracaæ na siebie uwagê! A mo¿e… mo¿e to zazdroœæ? Mo¿e jej szkoda oddaæ w rêce innej kobiety ukochanego przyjaciela? Na weselu jeszcze wiêcej wra¿eñ. W typowej czeskiej hospodì wystrojone sto³y, zastawione daniami po brzegi. Alkohole zupe³nie inne ni¿ na polskich weselach. Tradycyjne, any¿owe greckie uzo, tsiporu mocne jak œliwowica, retsina – bia³e wino. Dla spragnionych czeskie kuflowe piwo. Na pó³miskach knedliki, bifteki, wieprzowe brizoles, souvlakia z baraniny, a pomiêdzy nimi choriatiki – greckie sa³aty z pomidorami, cebul¹, serem feta, oliwkami, obsypane oregano. W miseczkach tzatziki – jogurt z du¿¹ iloœci¹ czosnku, taki bia³y sos na zimno. Jad³o wygl¹da i pachnie tak, jak smakuje – palce lizaæ! Nie sposób czegoœ nie spróbowaæ. Szkoda, ¿e nie mo¿na najeœæ siê na zapas, ale sobie nie ¿a³ujê. Spodnie w szwach ju¿ pêkaj¹, przyda³oby siê rozpi¹æ zamek, a tu… rozbrzmiewaj¹ buzuki. Eee tam, nie rozpinam, wytañczê te kalorie.

Grecka muzyka rozpala dusze, porywa. D³ugo nie usiedzisz – ca³a sala posz³a w tany, zatem i ja ruszam. Wywijam jak stara wyga, znaj¹c dobrze kroki kalamatiano. To zas³uga Alièki, Zoi i czêstych wypadów do Brna; tañczê jak rodowita Greczynka. Z tatinkiem – ojcem Nikosa, odstawiamy solo tsifteteli. Potem jeszcze zeimbekiko – taniec pijaka. Zbieraj¹c burzliwe brawa, tatinek podchodzi do sto³u, chwyta w d³oñ kieliszek z uzo i wznosi toast: – Efchome vio anthosparto kai kalous apogonous! – zwraca siê do m³odej pary. Oklaski, wiwaty i zaczyna siê zorba! Zbratane dusze zape³niaj¹ ponownie parkiet. Tram, trataaam… dŸwiêki tej melodii dodaj¹ jeszcze wiêcej ferworu. Ko³ysz¹c siê w jej rytm, podnoszê rêce. Siêgam nieba! Na œrodek sali wchodzi Tanas. W d³oniach trzyma stertê talerzy. Ma ich chyba ze dwadzieœcia. Narasta muzyka, g³oœniej, szybciej, g³oœniej… Tanas, balansuj¹c stosem talerzy na lewej d³oni, praw¹ bierze talerz z wierzchu, niczym miecz unosi go do góry i raptownie uderza krawêdzi¹. Prask! St³uczone szk³o sypie siê na pod³ogê. Bouzuki siêgaj¹ zenitu. Znowu wiwaty. Tradycyjne spasimo piaton to sposób, w jaki Grecy okazuj¹ radoœæ i zamo¿noœæ na zabawach lub weselach. Kelnerzy zamiataj¹, a do Tanasa do³¹czaj¹ inni i zorba trwa. Dostrzegam Andrzeja. Zamiast na parkiecie, to przy stole, jak zwykle zagadany, gestykuluje. Zoja s³ucha w skupieniu… wyjmuje coœ z torebki. Notes. Andrzej siêga do marynarki po d³ugopis i przepisuje… na pewno adres i telefon do Elektry. Nikosa wtajemniczamy w nasze plany dopiero nazajutrz. Ca³kowicie zaskoczony, najpierw odbiera wiadomoœæ ze smutkiem. – To já tady zùstanu sám? – by po chwili ju¿ pogodnie, dodaj¹c otuchy i nam, i sobie, dopowiada: – Já mozná taky vyjedu do Øecka. Emigracja to trudny, emocjonalny temat. Nikos z rodzin¹ ju¿ go przerabiali, gdy rodzice i Helenka zdecydowali siê wróciæ do Grecji. Argumenty za, w¹tpliwoœci, argumenty przeciw. Nie sposób rozstrzygn¹æ w parê godzin, a czas zbieraæ siê do domu. Tak nam bardzo byle jak, gdy ¿egnamy siê z Katakalidisami. Czy jeszcze kiedyœ ich zobaczymy? Pozosta³o zrobiæ zakupy. Id¹c do spo¿ywczego, w sklepie z pami¹tkami zauwa¿am widokówki Javornika. Wchodzê i kupujê jedn¹. Chybcikiem na kolanie piszê na odwrocie: Kochana Elizo, Zdecydowa³am siê! Emigrujemy do Kanady. Trzymaj kciuki! Nie napisa³am po powrocie, bo sytuacja w Polsce mnie zaskoczy³a. Wybacz. Odezwê siê wkrótce. Posy³am ca³usy! Lilka – Andrzej, zobacz, jakie tu fenomenalne zaopatrzenie! Towaru w bród, ¿e a¿ dziw bierze. Nawet miêso wisi na hakach. Przecie¿ Czechy to te¿ komuna… Dlaczego u nich…? Pakujemy torby ¿ywnoœci¹ i wio do Szczecina. W kolejnych dniach by³am kompletnie zajêta przeprowadzk¹ do akademika na

odc. 21 Chopina. Spasowa³am ju¿ z kupnem drobiazgów do nowego gniazdka. Priorytety siê zmieni³y. To, co mamy, wystarczy w zupe³noœci. Dwa ma³e pokoje s¹ umeblowane. W ka¿dym po dwa tapczaniki i rega³ na ksi¹¿ki. Do naszego pokoju wstawiamy jeszcze fotel i ³awê. Nad ni¹ wisi be¿owy, we³niany kilim, z nutk¹ sentymentu – moje ulubione, stare skrzypce. Vis-à-vis, na œcianie tik-tak-tik-tak – w stylu góralskim drewniany zegar, mój pierwszy zakup do naszego mieszkanka wypatrzony w Cepelii na Wyzwolenia. Pamiêtam, jak bardzo mi siê podoba³. Ju¿ przytulnie jak w domu. Jednak betonowe œciany ³azienki nie prezentuj¹ siê zbyt okazale, wiêc zdecydowaliœmy siê je wytapetowaæ. Andrzej kupi³ drewniane listwy i czêœæ ³azienki wyk³ada jasn¹ boazeri¹. Zachodnie dodatki i bajerowe lustro pasuj¹ jak ula³. Akurat zmywam naczynia, myœl¹c, by wykroiæ trochê czasu na naukê angielskiego. Nie jest mi ³atwo siê skoncentrowaæ, bo w mózgu zawierucha, niemniej codziennie staram siê przyswoiæ choæ kilka s³ówek. Przy ka¿dej sposobnoœci s³ucham Radia Luxembourg. Zakrêcam kurek, ws³uchuj¹c siê w basowy mêski g³os. S³owa brzmi¹ tak, jakby mówi¹cy mia³ usta pe³ne gumy do ¿ucia. Good afternoon from Luxembourg. Here is John Smith, keeping the spirit of John Lennon music alive. For you folks my favorite one… Rozumiem pi¹te przez dziesi¹te i kojarzê, ¿e mowa o œmierci Johna Lennona. Pamiêtam, kiedy w Limie, dowiedzia³am siê o tej tragedii z telewizyjnych wiadomoœci. I znowu ogarnia mnie smutek, gdy s³yszê: Imagine there’s no heaven, It’s easy if you try… Uwa¿nie œledzê s³owa. Tak bym chcia³a poœpiewaæ po angielsku. Ju¿ nied³ugo, a przyjdzie czas, ¿e bêdê rozumia³a piosenki Beatlesów. Teraz przynajmniej siê trochê os³ucham. Niech ten angielski na okr¹g³o gra. Radio przycich³o. – Nawet nie zauwa¿y³aœ, kiedy wszed³em. – O, czeœæ, faktycznie nie s³ysza³am. A minê masz jak zgnieciony orzech. Co ciê tak przydepta³o? – Dodzwoni³em siê do Elektry… To, czego siê od niej dowiedzia³, poprzestawia³o nasz plan do góry nogami. Plan bezpoœredniego wyjazdu do Kanady rozsypa³ siê jak przys³owiowy domek z kart. Otó¿ okazuje siê, ¿e o emigracjê trzeba staraæ siê poza granicami tego kraju. Wyjazd do Ottawy nie za³atwi sprawy. Klapa! Zupe³nie do dupy. G³ówkujemy ze S³awkami, co robiæ. Musimy od nowa zdecydowaæ, dok¹d wyruszyæ i sk¹d sk³adaæ podania. Mo¿e jechaæ przez obóz w Austrii?

Liliana Arkuszewska

Szczecinianka. Wyjecha³a z kraju z trzyletni¹ córk¹, mê¿em, siostr¹ i szwagrem; najpierw do Francji, potem do Kanady. W Odysei d¿insowych Kolumbów razem z ni¹ prze¿ywamy emigracyjn¹ codziennoœæ i zastanawiamy siê – czy by³o warto?


15

KURIER PLUS 21 CZERWCA 2014

Podwójne ¿ycie Weroniki K.

Odpuszczam Myœlê o rzeczach, których nie zrobi³am. Nie zd¹¿y³am zrobiæ. Przegapi³am. Odpuœci³am. Dobrze mi idzie fabrykowanie wymówek. W liceum W ERONIKA K WIATKOWSKA usprawiedliwienia pisa³am sobie sama. Idealnie podrabiaj¹c podpis rodziców. Zreszt¹ nie tylko swoich. S³u¿y³am pomoc¹ kole¿ankom mniej bieg³ym w sztuce kaligrafii. Czasem ktoœ ukrad³ dziennik i w mêskiej ubikacji z jedynek robi³ czwórki. Na takie dywersje mia³am za ma³o odwagi, ale w kilku grupowych, cudownych przemienieniach zdarzy³o mi siê braæ udzia³. Nie chodziliœmy na wf. Kolegialnie i notorycznie opuszczaliœmy ostatni¹ lekcjê, albo spóŸnialiœmy siê na pierwsz¹. Pani profesor, która do kreszowego dresu nosi³a eleganckie szpilki i makija¿, choæ z natury roztargniona i nieobecna, zwykle kontempluj¹ca stan lakieru na paznokciach i trwa³ej na g³owie, w koñcu siê zorientowa³a. ¯e po³owa klasy na wagarach. ¯e nie ma komu skakaæ przez koz³a. Wyginaæ na równowa¿ni. Odbijaæ rzucon¹ od niechcenia pi³kê. I postanowi³a daæ odpór nie stawiaj¹cej siê na lekcji m³odzie¿y, stawiaj¹c jedynki w dzienniku. Czyni³a to jednak - ku naszemu pokuszeniu - o³ówkiem. Tu¿ przed koñcem roku, na jednej z du¿ych przerw, dziennik, który mia³ byæ odniesiony do sekretariatu, zawêdrowa³ do ¿eñskiej ubikacji i najodwa¿niejsza, ochoczo wspierana przez resztê, dokona³a aktu eliminacji. Niestety, nie przewidzia³yœmy, ¿e Kreszówa prowadzi podwójn¹ dokumentacjê. I w kantorku, trzyma gruby zeszyt w kratkê, a w nim wszystkie dowody naszej, podwójnej, winy.

Dzisiaj sama sobie stawiam surowe oceny. A potem generujê usprawiedliwienia. T³umacz¹c s³aboœci. Lenistwo. Grzech zaniechania. Ci¹gle chodzê na wagary. Od ¿ycia. Doros³oœci. Wymigujê siê. Od obowi¹zków. I koniecznoœci. Pijê za b³êdy. I bijê siê z myœlami. Bo œwiadomoœci niechybnych konsekwencji nie da siê wymazaæ gumk¹. Niepodjête decyzje. Niepoczynione kroki. Permanentne odpuszczanie. Sobie. Innym. To wszystko czai siê za plecami. I kiedyœ skoczy do gard³a. A jednak z uporem pielêgnujê nonszalancjê. Cieszy mnie umiejêtnoœæ bycia niefrasobliw¹. Za ka¿dym razem, gdy nie robiê tego, co powinnam, jakaœ czêœæ mojego jestestwa mruczy z zadowolenia. To pewnie wp³yw Wodnika w ascendencie. Odzywa siê wtedy rebeliancka, wywrotowa strona mojej natury. Któr¹ od lat, z mniejszym lub wiêkszym skutkiem, zag³uszam. Któr¹ lubiê. Ale której siê jednoczeœnie obawiam. Choæ gdyby wierzyæ wró¿kom, stan wiecznego, wewnêtrznego rozdarcia zawdziêczam nieustannemu powœci¹ganiu siê, przywo³ywaniu do porz¹dku. A wystarczy³oby zaufaæ instynktom. Przestaæ siê baæ. ¬ 25 lat wolnoœci. Koncerty, wystawy, artyku³y. I komentarze. Czterdziestolatków. Wolnych od komunizmu. Ale zniewolonych prac¹ w korporacjach, kredytami, galopuj¹cym konsumpcjonizmem. Nawet ci, którym siê uda³o, którzy w nie³atwym procesie transformacji nie stracili zêbów i godnoœci, narzekaj¹. I têskni¹. Do czasów, kiedy wszyscy mieli tyle samo, czyli prawie nic. I nie trzeba by³o siê zarzynaæ. O nowe auto, laptop, telefon. Mam wra¿enie, ¿e dotknê³a ich powszechna nostalgia i amnezja. Pisz¹, ¿e kiedyœ teksty rockowych kapel mia³y sens.

Chleb, bez sztucznych barwników, lepiej smakowa³. Dzieci szanowa³y zabawki, a papierki po cukierkach przechowywa³y jak relikwie. Dziewczyny farbowa³y bluzki, szy³y spódnice, musia³y byæ kreatywne i by³y. A dzisiaj jak spod jednej sztancy. Bez polotu. Bez wdziêku. Wszechobecny nadmiar og³upia. Rozleniwia. Wszystkiego pe³no, ale sztuczne to, plastykowe, z Chin. Pozbawione jakoœci. Charakteru. Jak ludzie. Którym kiedyœ o coœ chodzi³o. Mieli idea³y. Zasady. Œwiatopogl¹d. A dzisiaj byle siê na¿reæ. Nachapaæ. Posadziæ zad przed telewizorem i mieliæ popkulturowe gówno. Polska, mimo, ¿e pod sowieckim butem, to jakby szlachetniejsza, piêkniejsza, lepsza. We wspomnieniach komentuj¹cych, którzy têskni¹ za peerelowskim rajem utraconym. Rajem na kartki. Gumowe pa³y. I trzysta procent normy. Ale ci¹gle rajem. Wiekiem niewinnoœci. Arkadi¹ dzieciñstwa, rozpisan¹ na blok z p³yty i trzepak. ¬ Wolnoœæ, kocham i szanujê. Wolnoœci oddaæ nie umiem. Œpiewali Ch³opcy z Placu Broni, a teraz œpiewaj¹ wszyscy z okazji 25-lecia pierwszych (czêœciowo) wolnych wyborów. Od których wszystko siê zaczê³o. Byliœmy pierwsi. Byliœmy razem. Solidarni wobec tego samego wroga. Niepodzieleni. I chyba za tym têsknimy najbardziej. Za wolnoœci¹, która by³a ide¹. Obietnic¹. Nadziej¹ na lepsze. Mia³a kolor zielonego agrestu, który rós³ za p³otem, u s¹siada. By go zerwaæ, trzeba by³o zaryzykowaæ. Ale ¿aden, nigdy ju¿, nie smakowa³ lepiej. Napisz do Autorki: podwojnezycieweronikik@gmail.com

Obserwatorium

TV Polonia do odstrza³u Odbiorcy TV Polonia w Stanach od d³u¿szego czasu s¹ œwiadkami walki, jaka toczy siê w Polsce o istnienie lub nieistnienie tego kana³u. Okaza³o siê, ¿e po ponad 20 latach minister spraw zagranicznych Rados³aw Sikorski, któremu nie wiedzieæ czemu przekazano fundusze, wszelkie decyzje i w³adzê nad tym kana³em, wpad³ na pomys³, by go zlikwidowaæ a utworzyæ nowy – TV Polska, czy coœ w tym stylu. Praktycznie nie wiadomo, jaki ma byæ ten nowy kana³, tyle tylko, ¿e ma byæ skierowany g³ównie do odbiorców w krajach po³o¿onych na wschód od Polski: Ukrainy, Bia³orusi itd. Oficjalnie zosta³a podana tylko taka zdawkowa wiadomoœæ. Minister Sikorski nawet nie ma ochoty informowaæ odbiorców o szczegó³ach, co widaæ wyraŸnie, kiedy zabiera niechêtnie g³os w tej sprawie. Twierdzi, ¿e w takich Stanach Zjednoczonych, to wszyscy maj¹ dostêp do ró¿nych kana³ów polskiej telewizji i w tej sytuacji tych zza oceanu nie ma co braæ pod uwagê. Ale nie tylko o Amerykê Po³nocn¹ chodzi, w³aœciwie o ca³y œwiat, gdzie dot¹d dociera³ ten program. Owszem, maj¹ dostêp ci w USA, którzy korzystaj¹ z telewizji satelitarnej, czy ogl¹daj¹ polsk¹ TV w internecie. Tu, gdzie mieszkam – na Manhattanie, nie mogê mieæ telewizji satelitarnej, w komputerze nie lubiê ogl¹daæ, wiêc od kilku lat zadowala³a mnie TV Polonia, dostarczana przez Time Warner Cable. Mo¿e nie spe³nia³a wszystkich moich oczekiwañ, ale ¿aden kana³ nie jest w stanie te-

go zrobiæ. Moja s¹siadka, mieszkaj¹ca w pobli¿u na okr¹g³o ogl¹da TV Polonia i nie wyobra¿a sobie, ¿e pewnego dnia obraz zniknie. Amerykañskich stacji raczej nie ogl¹da. T¹ drog¹ ma wiadomoœci z Polski, swoje ulubione seriale, czasami filmy, publicystykê na niez³ym poziomie, filmy dokumentalne, koncerty, czasem stare, sprzed lat, ale to s¹ te, które ona pamiêta jeszcze z Polski. S¹ jej bliskie, bo to jej m³odoœæ. WyraŸnie widaæ, ¿e w ostatnim czasie bardzo zmarnia³a TV Polonia, ale znamy przyczyny. Wydatki na ten kana³ s¹ ci¹gle zmniejszane, wiêc za co dziennikarze telewizyjni maj¹ zrobiæ nowe programy, albo wyemitowaæ ciekawsze i pewnie dro¿sze filmy? Dla Polaków rozrzuconych po ca³ym œwiecie to jest jedyne Ÿród³o, by siê dowiedzieæ jak inni rodacy mieszkaj¹ poza granicami swojego kraju i jak daj¹ sobie radê w takiej Brazylii, Australii, we W³oszech czy Niemczech. I choæ dla polskiego widza mo¿e to byæ bez znaczenia, to dla Polonii s¹ to wa¿ne wiadomoœci. Prawdopodobnie minister R. Sikorski uzna³ ten kana³ za zbyt ma³o nowoczesny. Zapomnia³ jednak, ¿e stara Polonia wcale nie chce tej wspó³czesnoœci, wystraczy³oby tylko tê stacjê lepiej dofinansowaæ, a nie w¹tpiê, ¿e dziennikarze tworz¹cy TV Poloniê przedstawialiby nam ciekawsze materia³y czy filmy. Jedno w tej sprawie jest niepokoj¹ce. Minister Sikorski nie chce nikogo sluchaæ. Zw³aszcza Polonii. Po spotkaniu z przedstawicielami tych œrodowisk, w³a-

œnie w tej kwestii, wszyscy wyszli rozczarowani, bo mówili ró¿nymi jêzykami. Autorytatywnie minister postanowi³ i tak ma byæ. Nikt wiêcej nie ma nic do powodzenia. Jak na mój gust, to bardzo arogancka postawa wobec odbiorców na obczyŸnie. Bo jeœli nawet minister wymyœli³ coœ lepszego, to powinien do tej idei ludzi przekonaæ. On siê nawet o to nie stara. Broniê TV Polonia, bo nie widzê te¿ sensu likwidacji kana³u z tradycjami i zastêpowania go czymœ zupe³nie nowym, dro¿szym i nie wiadomo czy lepszym. To, ¿e TV Polonia istnieje od 20 lat, to w ustach ministra Sikorskiego, wada tej stacji. Jeœli na Brodwayu grany jest jakiœ musical przez wiele lat, to tutaj nazywa siê to sukcesem i nikt go nie zdejmie z afisza, dopóki nie zdecyduj¹ o tym widzowie. Jeœli przestan¹ licznie przybywaæ, to znaczy, ¿e czas skonczyæ. Ale w Polsce doœwiadczenie widaæ nie jest w cenie. Przez bardzo wiele lat, nie pamiêtam od kiedy regularnie czyta³am tygodnik Forum. Czyta³am go jeszcze w Polsce, kiedy wychodzi³ w bardzo skromnej oprawie graficznej, w wydaniu czarno-bia³ym, ale za to ile by³o w œrodku treœci. By³y to interesuj¹ce przedruki z miêdzy-

narodowej prasy. Dziêki Forum dowiadywa³am siê, co gdzie siê ciekawego dzieje na œwiecie. Przy okazji bardzo dobrzy t³umacze dostarczali mi nie tylko istotn¹ treœæ, ale te¿ inny jêzyk, jakim pos³ugiwali siê zagraniczni dziennikarze albo s³awni na ca³y œwiat pisarze, politycy w swoich felietonach. Skoñczy³o siê. Postanowiono unowoczeœniæ Forum. Teraz jest du¿o niez³ych zdjêæ i ma³o treœci. Nadal s¹ to przedruki z prasy zagranicznej, ale ju¿ nie s¹ t³umaczone dos³ownie, a treœci z zagranicznych artyku³ów opisywane przez polskich pracowników Forum. Nie znalaz³am tam dla siebie lektury. Przesta³am kupowaæ Forum. Publikowane teraz materia³y s¹ o wiele s³absze, krótsze i przesta³y mnie interesowaæ. Nie ka¿da zmiana wychodzi na dobre. Forum zapewne chcia³o dopasowaæ siê do wspó³czesnego polskiego rynku prasowego. Bardzo jestem ciekawa jak siê teraz ma ten tygodnik. Zamiast lepiej, pewnie ma siê gorzej, mimo wysi³ku i pieniêdzy w³o¿onych w jego przebudowê. Minister R. Sikorski mo¿e sparzyæ siê na swoim pomyœle. Wprowadzenie nowego kana³u nie jest ³atwe. Nawet nie o to siê martwiê, czy bêdê ogl¹da³a w Ameryce jakiœ polski kana³ telewizyjny czy nie, ale martwi mnie postawa ministra, który jak widaæ na wszystkim siê zna i wie lepiej od innych, co bêdzie dla nich dobre.

Anna Romanowska

Czytaj nas w internecie: www.kurierplus.com


16

KURIER PLUS 21 CZERWCA 2014

896 Manhattan Avenue Suite 27 (na piêtrze) - Brooklyn, NY 11222

Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412

MICHA£ PANKOWSKI TAX & CONSULTING EXPERT

Us³ugi w zakresie:

✓ Ksiêgowoœæ ✓ Rozliczenia podatkowe indywidualne i biznesowe, w tym samochodów ciê¿arowych

✓ Rejestracja biznesu i licencje ✓ Konsultacje ✓ Bezpodatkowa zamiana domów ✓ #SS - korekty danych

Email: Info@mpankowski.com

24-GODZINNY SERVICE Ryszard Limo: us³ugi transportowe, wyjazdy, odbiór osób z lotniska, œluby, komunie, szpitale, pomoc jêzykowa w urzêdach, szpitalach oraz bardzo drobne przeprowadzki. Tel. 646-247-3498 CEZARY DODA - BETTER HOMES and GARDENS RE - FH Realty office: Tel. 718-544-4000 mobile: 917-414-8866

“US Money Express:Authorized AGENT in U.S. Money Express Transfers“/ “U.S. Money Express Co. is licensed as a Money Transmitter by the State of New York Banking Department”

Praga P³d., w³asnoœæ, wysoki standard, 35,5 m.kw. w odrestaurowanej kamienicy, sk³adaj¹ce siê z living roomu z otwart¹ kuchni¹, sypialni i ³azienki, piwnicy, miejsca na parking na zamkniêtym podwórku. Ogrzewanie elektryczne, œrednie op³aty mies. 550 z³. Cena - 250 tys. z³. do negocjacji.

tel. 212-228-5878 cell. 646-912-4137

Anna-Pol Travel

ANIA TRAVEL AGENCY ❍ T³umaczenia ❍ Bilety Lotnicze ❍ Us³ugi Konsularne ❍ Notariusz publiczny ❍ Wysy³ka paczek morskich i lotniczych ❍ Wysy³ka pieniêdzy - VIGO i US Money Express

MIESZKANIE w WARSZAWIE

Cena $10 za maksimum 30 s³ów

57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378 Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653

SPRZEDAM

Og³oszenia drobne

ATRAKCYJNE CENY NA:

821 A Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-349-2423 E-mail:annapoltravel@msn.com

Bilety lotnicze do Polski i na ca³y œwiat Pakiety wakacyjne: Karaiby Meksyk, Hawaje, Floryda WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM

promocyjne ceny przy zakupie biletu na naszej stronie

❖ Rezerwacja hoteli ❖ Wynajem samochodów ❖ Notariusz ❖ T³umaczenia ❖ Klauzula “Apostille” ❖ Zaproszenia ❖ Wysy³ka pieniêdzy Vigo

ADAS REALTY DANIEL ANDREJCZUK Licensed Real Estate Broker Biuro czynne codziennie od 9:30 rano do 7:30 wiecz.

w Domy w Condo w Co-Op w Dzia³ki budowlane w Notariusz publiczny. Fachowa wycena domów.

MIESZKANIA DO WYNAJÊCIA 150 N. 9 Street, Brooklyn, NY 11211

NAUKA GRY na fortepianie, gitarze, skrzypcach oraz lekcje œpiewu. Szko³a z tradycjami - Kobo Music Studio. Rejestracja - Bo¿ena Konkiel Tel. 718-609-0088

Tel. (718)

599-2047

(347) 564-8241


17

KURIER PLUS 21 CZERWCA 2014

Norman Travel Agency Lokalizacja

* Bilety Lotnicze * Wakacje * Notariusz * T³umaczenia

Staten Island New York 25 lat

Anna Bielas Tel. 718-351-6370

S¹ jeszcze wolne miejsca w okresie letnim! Rezerwacja pod nr tel. 516-815-9377 lub 845-626-2643

Greenpoint Properties Inc. Real Estate , broker , associate broker

Diane Danuta Wolska Victor Wolski

Specjaliœci od sprzeda¿y nieruchomoœci Greenpoint, Williamsburg i okolice

☛ Na sprzeda¿: 2-sypialniowy apartament.

Darmowa wycena domów * Komputerowa rejestracja czynszów * Notariusz *

w górach Catskills zaprasza na d³u¿szy wypoczynek lub weekendy. Do wynajêcia domki letniskowe typu bungalow, wyposa¿one we wszystko co niezbêdne, na terenie oœrodka - basen, boisko do gry w pi³kê, plac zabaw dla dzieci, pole namiotowe i œwietlica w stodole. W pobli¿u Minnewaska State Park, wodospady, lasy i jeziora.

doœwiadczenia z biznesie turystycznym

info@normantravelagency.com www.normantravelagency.com https://facebook.com/NormanTravelAgency

cell. 917-608-5344

Oœrodek wypoczynkowy POLANA

Bardzo dobra lokalizacja, Greenpoint, 137 Guernsey St., mieszkanie po remoncie dwupoziomowe, I i II piêtro. Ok. 1000 sq f. Mieszkanie typu co-op. Pralnia i storage w piwnicy, u¿ywalnosæ ogrodu. Cena $670 000.

☛ Potrzebne domy na sprzeda¿ i mieszkania do wynajêcia.

933 Manhattan Ave. (pom. Kent St. & Java St. www.greenpointproperties.com tel. 718-609-1485

Business Consulting Corp.

Ewa Duduœ - Accountant

CARING PROFESSIONALS, INC. 70-20 Austin St, suite 135, Forest Hills, NY 11375 (718) 897-2273 wew.114 (F do 71 Ave. Forest Hills) ☛ Oferujemy prace dla opiekunek posiadaj¹cych legalny pobyt i certyfikat HHA. ☛ Tym, którzy nie maj¹ certyfikatu organizujemy bezp³atne kursy. ☛ Wszyscy, którzy kiedyœ u nas pracowali s¹ równie¿ mile widziani.

Oferujemy prace we wszystkich dzielnicach. Rejestracja w poniedzia³ki i œrody od godz. 10 am. Po informacje prosimy dzwoniæ od poniedzia³ku do pi¹tku w godz. 10 am - 4 pm. Mówimy po polsku.

Firma z wieloletnim doœwiadczeniem prowadzi:

✓ Rozliczenia podatków indywidualnych i biznesowych (jeden w³aœciciel, partnerstwo, korporacja), ✓ Pe³n¹ ksiêgowoœæ ✓ Rejestracjê i rozwi¹zywanie biznesów

110 Norman Ave, Brooklyn, NY 11222 ( 718-383-0043 lub 917-833-6508

Fortunato Brothers 289 MANHATTAN AVE. (blisko Metropolitan Ave.) BROOKLYN, N.Y. 11211; Tel. 718-387-2281 Fax: 718-387-7042 CAFFE - PASTICCERIA ESPRESSO - SPUMONI GELATI - CAKES

W³oska ciastkarnia czynna codziennie do 11:00 wieczorem, a w weekendy do 12:00 w nocy. Zapraszamy.

Doradczyni Maja czyta z kart i ruchu wahad³a – t³umaczy znaczenie snów. Uczennica s³ynnego astrologa Andrzeja Weso³owskiego i wielkiego wró¿bity Marcinkowskiego. Przyjmuje na Queensie tel. 718-380-0050


18

KURIER PLUS 21 CZERWCA 2014

Pogoda na weekend: SOBOTA

NIEDZIELA

25°

25°

Imieniny tygodnia

Z bocznej trybuny

Pogrzeb na Maracanie

21 czerwca - sobota Kryspina, Tymoteusza, Wiktora 22 czerwca - niedziela Heleny, Ryty, Wies³awy

s³onecznie

s³onecznie

Myœl tygodnia:

Dowcip jest radoœci¹ ¿ycia w pigu³kach. Boy ¯eleñski

23 czerwca - poniedzia³ek Iwony, Dezyderego, Kryspina 24 czerwca - wtorek Joanny, Marii, Zuzanny 25 czerwca - œroda Magdaleny, Grzegorza, Urbana 26 czerwca - czwartek Marianny, Pauliny, Filipa 27 czerwca - pi¹tek

Imiennik

Magdaleny, Augustyna, Juliana

Niektórzy uwa¿aj¹, ¿e imiona wi¹¿¹ siê z cechami charakteru. Nie ma na to ¿adnych dowodów. Proponujemy wiêc nasz Imiennik potraktowaæ wy³¹cznie jako sympatyczn¹ zabawê.

Paulina

Wiktor

Osobowoœæ tej kobiety jest sta³¹ gr¹ pozorów. Z jednej strony dumna, wrêcz pogardliwa, z drugiej zaœ niespokojna, znerwicowana i pe³na obaw. £atwo traci zimn¹ krew.

Dobrze czuje siê w swej skórze. ¯yje swoim rytmem. Nie nale¿y go ponaglaæ, zasypywaæ radami w rodzaju: „Ja, na twoim miejscu”, gdy¿ nie na wiele siê to zda.

Dumna i pogardliwa, w rzeczywistoœci jest niespokojna i niepewna. Jest inteligentna, wie o tym i daje to odczuæ innym. Ma wyraŸn¹ sk³onnoœæ do odnoszenia wszystkiego do siebie, jest subiektywna. Ogólnie bior¹c, ma raczej trudny charakter, ale jest pe³na ¿ycia. Ma mocn¹ wolê, której jednak czêsto nie starcza, by doprowadziæ rzecz do koñca. Wówczas przybiera pozê obra¿onej damy i wycofuje siê z dzia³ania ze znudzon¹ min¹. ZgryŸliwe albo rani¹ce uwagi padaj¹ wówczas z jej uroczych usteczek. Jej wybuchy gniewu zbijaj¹ z tropu i szokuj¹, gdy¿ jej mniej czy bardziej uœwiadomionym celem jest ranienie i niszczenie. Uwa¿a siê za nadzwyczaj inteligentn¹, a innych ma za kretynów. Chocia¿ w ¿yciu spotyka j¹ wiele pora¿ek, nigdy nie w¹tpi w siebie i zawsze jest z siebie bardzo zadowolona. Bardzo nerwowa, impulsywna i co tu ukrywaæ – egoistyczna, œlepo ufa swej inteligencji, która nie zawsze jest tak wielka, jak to sobie wyobra¿a. Jej moralnoœæ zale¿y od okolicznoœci i wydarzeñ. Nale¿y wpoiæ jej za m³odu silne zasady moralne, aby przeciwdzia³aæ sk³onnoœci do panowania nad otoczeniem.

Dzia³a mo¿e wolniej od innych, ale za to regularnie i dok³adnie. Po prostu lubi na spokojnie wszystko sobie przemyœleæ i zaplanowaæ. Doœæ dra¿liwy, co jest powodem niekiedy zaskakuj¹cych i irytuj¹cych reakcji. Wystarczy wtedy przerwaæ mu z uœmiechem, daj¹c do zrozumienia, ¿e nie wierzy siê w tê jego fa³szyw¹ agresywnoœæ. To ekstrawertyk wra¿liwy na wszystko, co ludzkie. Na co dzieñ jest u³o¿ony, poprawny w ka¿dym calu i pokojowo nastawiony do otoczenia. Dzia³anie jest dla niego jak narkotyk. Bardzo przedsiêbiorczy, pilny, staranny, lubi studia klasyczne i jêzyki obce. Trochê nazbyt pobudliwy, co przejawia siê pewn¹ gor¹czkowoœci¹ w gestach i w s³owach. Nie gubi siê w szczegó³ach, ma nawet tendencjê do pozostawiania zbyt wielu szczegó³ów innym! Jest inteligentny, b³yskotliwy, czasem bywa uszczypliwy, ale bez okrucieñstwa. Trzeba pozwoliæ mu na swobodny rozwój. Ma „piêkn¹” intuicjê, ale pos³uguje siê ni¹ tylko w grze i nazywa szczêœciem. Charakterystyczny dynamizm w dzia³aniu powoduje, ¿e chêtnie blefuje. To urodzony pokerzysta i to w ka¿dej dziedzinie.

ARCHITEKTURA US£UGI ARCHITEKTONICZNOIN¯YNIERYJNE

Szkice nowojorskie

Budynki rezydencyjne i komercyjne: – Plany i ich zatwierdzenia (approvals) – nowe budynki/przebudowy/rojekty wnêtrz/legalizacje – Zatwierdzenia planów przez Komisjê Konserwacji Zabytków (Landmark Preservation Commission Approval) – Zezwolenia (permits), ceryfikaty legalnego u¿ytkowania (Certificate of Occupancy) – Przygotowywanie aplikacji i ich z³o¿enie (Expediting), – Usuwanie Wykroczeñ "DoB/ ECB violations removal", – Zoning Analizy, Prawo Budowlane (Building Codes Compliance) – inspekcje strukturalne, LL 11 inspekcje fasad, etc.

TAKOTO DESIGN, Zbigniew (718) 726-6237; e-mail: TAKOTO@gmail.com

Krystyna- imieniny 13 marca Zbigniew Dziubek-Takoto

KONRAD LATA

Za nami ju¿ pierwszy tydzieñ zmagañ na Mistrzostwach Œwiata w pi³ce no¿nej na które wielka pi³karska rodzina czeka³a zwyczajowe cztery lata.

Wiadomoœci przekazywane z Brazylii nie by³y pocz¹tkowo optymistyczne: problemy z dokoñczeniem stadionów oraz niezbêdnej infrastruktury, protesty i zagro¿enie strajkami pracowników newralgicznych sektorów gospodarki, a tak¿e k³opoty z zapewnieniem bezpieczeñstwa tysi¹com goœci, którzy przyjad¹ na imprezê. Jednak ju¿ po pierwszym gwizdku sêdziego w inauguracyjnym spotkaniu gospodarzy z Chorwacj¹ uwaga œwiata skupi³a siê na sportowych emocjach, a tych rzeczywiœcie nie brakuje. Pocz¹wszy od faktu, ¿e Hiszpanie – obroñcy tytu³u Mistrzów Œwiata z RPA oraz aktualni Mistrzowie Europy odpadaj¹ definitywnie z turnieju po dwóch pora¿kach: upokarzaj¹cej – z Holandi¹ oraz sensacyjnej – z Chile. Holandia imponuj¹co zrewan¿owa³a siê Hiszpanii za przegrany fina³ na afrykañskich mistrzostwach, gromi¹c (5-1) naszpikowany s³awami œwiatowego futbolu team z Pó³wyspu Iberyjskiego. Poniewa¿ pora¿ka w pierwszym spotkaniu przydarzy³a siê zawodnikom Vincente del Bosque tak¿e cztery lata temu (ze Szwajcari¹), a mimo wszystko byli oni w stanie siêgn¹æ po Puchar Œwiata, wiêc i z lania od Holendrów nie robiono przesadnego dramatu. Jednak prawdziw¹ sensacj¹ by³ œrodowy mecz Hiszpanów z Chile. Choæ zespó³ z Ameryki Po³udniowej by³ wymieniany przez czêœæ ekspertów w gronie „czarnych koni” turnieju, niewielu by³o takich, którzy zak³adali, ¿e to w³aœnie Chilijczycy wyeliminuj¹ obroñców tytu³u jeszcze w fazie grupowej. Meczu rozegranego w „œwi¹tyni futbolu” czyli na The Estádio do Maracana Rio de Janeiro hiszpañscy kibice szybko nie zapomn¹, a niektórzy ju¿ teraz domagaj¹ siê dymisji del Bosque – szybko zapomniano, ¿e to w³aœnie on poprowadzi³ La Furia Roja do najwiêkszych sukcesów w historii iberyjskiej pi³ki. Niew¹tpliwie jednak jest to koniec reprezentacji Hiszpanii, jak¹ znaliœmy dotychczas, opartej na starzej¹cych siê s³awach, które musz¹ ust¹piæ miejsca m³odszemu pokoleniu. Ogrom emocji czeka³ na tych, którzy zdecydowali siê obejrzeæ na ¿ywo pojedynek Brazylijczyków z Meksykiem. Chocia¿ spotkanie to zakoñczy³o siê remisem (0-0), to jednak dostarczy³o kibicom niesamowitych emocji. Z jednej strony mia³o byæ okazj¹ do udowodnienia œwiatu, ¿e Brazylia ma wielki zespó³, pewnie zmierzaj¹cy po tytu³, z drugiej zatrzeæ kontrowersje po rzucie karnym, podyktowanym w inauguracyjnym meczu przeciwko Chorwacji, który u³atwi³ gospodarzom odniesienie zwyciêstwa (31). Meksykanie, którzy dostali siê na MŒ kuchennymi drzwiami po bara¿owych spotkaniach z Now¹ Zelandi¹, tanio skóry sprzedaæ nie zamierzali – maj¹c w perspektywie ostatni pojedynek grupowy z nieobliczaln¹ i zawsze groŸn¹ Chorwacj¹, musieli ugraæ z Brazylijczykami chocia¿ jeden punkt. I dokonali tego – g³ównie za spraw¹ swojego bramkarza – Guillermo Ochoa wzniós³ siê na wy¿yny fachu i po jego interwencjach z trybun wielokrotnie dobiega³y jêki zawodu brazylijskich kibiców. Dodatkowe-

go smaczku dodaje fakt, ¿e golkiper, którego mimo wielokrotnych prób nie da³ rady pokonaæ jeden z najlepszych napastników œwiata – Neymar, jest bezrobotny i szuka klubu. Przed nami najwa¿niejsze rozstrzygniêcia fazy grupowej. Ju¿ za chwilê powinniœmy poznaæ szesnastkê, która zagra w gronie najlepszych dru¿yn œwiata oraz tych, którzy do³¹cz¹ do Hiszpanii i po rozegraniu zaledwie trzech meczy bêd¹ musieli wracaæ do domów. Amerykanie wstrzymaj¹ oddech w niedzielny wieczór, kiedy to pi³karze USA wybiegn¹ na Arena da Amazônia w Manaus, by zmierzyæ siê z Portugali¹ w swoim drugim grupowym pojedynku. Ten nowiutki stadion zosta³ wrzucony w œrodek amazoñskiej d¿ungli; powsta³ w mieœcie, do którego z innych czêœci kraju dostaæ siê mo¿na jedynie samolotem albo rzeczn¹ ³odzi¹. Podopiecznym Jurgena Klinsmanna doskwieraæ bêdzie zapewne specyficzny klimat – wieczorem bêdzie tam ok. 80 stopni F (26C) przy wilgotnoœci powietrza przekraczaj¹cej 80%. Odbija siê on nie tylko na ludziach, ale równie¿ na stanie murawy, która miejscami gnije. Tych trudnych warunków doœwiadczyli ju¿ futboliœci Anglii i W³och, którzy jako pierwsi rozegrali swój mecz na tym stadionie (wygrali W³osi 2-1). Z pewnoœci¹ panuj¹cy w Manaus klimat mia³ jednak wp³yw na przebieg spotkania i formê pi³karzy, którzy na zbli¿eniach wygl¹dali, jakby w³aœnie wyszli z sauny. Popo³udniowe deszcze s¹ tam doœæ czêste, szansa na takowy w niedzielê wynosi a¿ 70%, co tylko dok³ada zmartwieñ trenerom obu dru¿yn. Amerykanie zagraj¹ prawdopodobnie os³abieni brakiem jednej ze swoich gwiazd – Jozy’ego Altidore, którego dalsze wystêpy na MŒ po kontuzji odniesionej w meczu z Ghan¹ stoj¹ pod du¿ym znakiem zapytania. Rozbici przez Niemców (4-0) Portugalczycy bêd¹ musieli poradziæ sobie nie tylko z piêtnem upokarzaj¹cej pora¿ki, ale tak¿e znaleŸæ sposób na przestawienie zespo³u tak, by gwiazda Ronaldo mog³a znów zab³ysn¹æ. Dodatkowo, czo³owy defensor dru¿yny – Pepe dosta³ czerwony kartonik za uderzenie g³ow¹ Thomasa Müllera i mecz z USA bêdzie obserwowa³ z trybun. Amerykanie po szczêœliwym (2-1) zwyciêstwie nad Ghan¹, stan¹ wiêc przed szans¹ pokonania rozbitych i wymêczonych Portugalczyków, którzy zmuszeni byli graæ w 10tkê przez wiêkszoœæ spotkania z Niemcami. Takie zwyciêstwo zapewni³oby awans do 1/16 rozgrywek jeszcze przed ostatnim meczem z rodakami selekcjonera Klinsmanna. Pocz¹tek transmisji meczu USA-Portugalia w niedzielê, 22 czerwca, o godzinie 6PM na kanale ESPN. Kto zostanie tegorocznym Mistrzem Œwiata? Na „powa¿nie” hazardziœci mog¹ sprawdziæ siê w zak³adach bukmacherskich, obstawiaj¹c realne pieni¹dze. Nie jest to jednak takie proste, bo turniej ten tradycyjnie rz¹dzi siê w³asnymi prawami i nawet najwiêksi faworyci mog¹ zostaæ wyeliminowani ju¿ we wczesnej jego fazie. Myl¹ siê i bukmacherzy, którzy do obstawiania zwyciêstwa Chile z Hiszpani¹ zachêcali przed meczem obiecuj¹c trzy razy wiêksze wygrane ni¿ za pora¿kê. Ja z uwag¹ patrzê na teamy Holandii oraz Niemiec, a tak¿e zespó³ gospodarzy, który wspierany przez fanatycznych kibiców zapewne zrobi wszystko, by przynajmniej zagraæ w finale imprezy. ❍


KURIER PLUS 21 CZERWCA 2014

19


20

KURIER PLUS 21 CZERWCA 2014


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.