ER KURI
NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS
P L U S
P O L I S H NUMER 1034 (1334)
W E E K L Y
M A G A Z I N E
ROK ZA£O¯ENIA 1987 TYGODNIK
PE£NE E-WYDANIE KURIERA W INTERNECIE: WWW.KURIERPLUS.COM
➭ Lato na Greenpoincie – str. 2 ➭ Ustawa o ujawnianiu kont zagranicznych – str. 3 ➭ Rz¹d ufa sobie – str. 5 ➭ O muzyce bez dyplomacji – str. 6 ➭ Sikorski bohaterem KPA? – str. 8 ➭ G³upi, g³upszy i „22 Jump Street” – str. 12
28 CZERWCA 2014
Adam Sawicki
Byle nie Bagdad
Chwa³a prezydentowi Obamie, ¿e trzyma siê z dala od Iraku, kiedy w tych dniach rozgorzewa na nowo wielka wojna domowa. Powstañcy sunniccy zajêli kilka wiêkszych miast, a tymczasem Bia³y Dom og³asza utworzenie najwiêkszego na œwiecie rezerwatu morskiego na Pacyfiku. Pytany przez dziennikarzy o Irak prezydent odpowiada, ¿e Stany Zjednoczone nie mog¹ rozwi¹zywaæ problemów Iraku za mieszkañców suwerennego kraju. Obama wyra¿a nastrój amerykañskiej opinii publicznej. Amerykanie nie ¿ycz¹ sobie nowych interwencji wojskowych na œwiecie. Ponad po³owa uwa¿a, ¿e Stany Zjednoczone s¹ s³absze ni¿ dziesiêæ lat temu. To najgorszy wynik, od kiedy zaczêto pytaæ opiniê publiczn¹. Przeciw interwencjom wypowiedzia³o siê o 10 procent Amerykanów wiêcej ni¿ po zakoñczeniu katastrofalnej wojny wietnamskiej. Pacyfistyczna postawa Bia³ego Domu i opinii publicznej powinna tak¿e daæ do myœlenia Polakom wobec zapewnieñ o obronie sojusznika przed agresj¹ rosyjsk¹. USA maj¹ du¿o powa¿niejsze interesy na Bliskim Wschodzie ni¿ w Europie Wschodniej. Ale
wróæmy do Iraku. Nieca³e siedem lat temu Stany Zjednoczone utrzymywa³y w tym kraju 180 tysiêcy ¿o³nierzy. Mieli oni zapobiec wojnie domowej sekt islamu, która w³aœnie siê zaczyna. Ale Obama wycofa³ wojsko do domu, tak szybko jak by³o to wykonalne technicznie. Wydaje siê, ¿e s³usznie. Chc¹c zapobiec temu co nieuniknione, Stany Zjednoczone straci³y 4500 ¿o³nierzy, kilkadziesi¹t tysiêcy rannych oraz setki miliardów dolarów, a niektóre szacunki mówi¹ o bilionie. Jeden z republikañskich pretendentów do Bia³ego Domu w roku 2016 senator Rand Paul powiedzia³, ¿e sytuacja w Iraku to jeden wielki ba³agan i otwarcie oœwiadczy³, ¿e „mo¿na nawet cofn¹æ siê dziesiêæ lat i powiedzieæ, ¿e by³oby tu nieco bardziej stabilnie, gdybyœmy mieli tego okropnego faceta Hussejna, który nienawidzi³ Irañczyków.” St¹d ta szczeroœæ, gdy¿ Bia³y Dom bierze teraz pod uwagê mo¿liwoœæ wspó³pracy z Iranem w celu uspokojenia sytuacji w Iraku, choæ nie ➭8 bêdzie to wspó³praca wojskowa.
u Premier Donald Tusk uzyska³ wotum zaufania dla rz¹du. Czytaj na str. 5
Jak jest naprawdê
Nowojorski korespondent radia „Zet”, dziennikarz „Wprost”, „Newsweek Polska”, prawnik, te wszystkie informacje znalaz³yby siê na czo³owych miejscach niejednej biografii. Dla Piotra Milo Milewskiego wa¿niejsze jest jednak co innego. „To jest najlepsza rzecz jak¹ napisa³em” – mówi podnosz¹c wzrok znad maszynopisu ukoñczonej w³aœnie powieœci.
u Piotr Milo Milewski – Dziennikarz zanim coœ powie, powinien nauczyæ siê pisaæ.
Siedzimy w kuchni niewielkiego mieszkania na Brooklynie. Zielone œciany, atmosfera mocno punkowa. „To, ¿e skoñczy³em prawo na Uniwersytecie Warszawskim to wynik nacisku rodziców, bo ja chcia³em studiowaæ filozofiê” – mówi Piotr, zaci¹gaj¹c siê Marlboro. Na pó³ce kuchennej szafki le¿y zapas trzech paczek. Prawo nie sta³o siê kierunkiem, w którym szuka³ dalszej kariery, choæ wiele lat póŸniej by³o mu dane poznaæ je od drugiej strony. Tej zza krat. „By³ wrzesieñ 1989 roku, w³aœnie obroni³em pracê magistersk¹, a w Polsce trwa³y ju¿ wielkie zmiany. Mnie ci¹gnê³o jednak gdzie indziej” – wspomina Piotr, a w³aœciwie Milo, bo w Nowym Jorku, gdzie mieszka od ponad 20 lat, tak w³aœnie mówi¹ do niego znajomi. Za ocean przyjecha³ z poznan¹ w Polsce Amerykank¹ polskiego pochodzenia. Ona pracowa³a w modnym butiku na Soho, on zaczepi³ siê u aktora Roberta Burtona. Kto inny powiedzia³by w tym miejscu: by³em asystentem gwiazdora, Roberta Burtona. Milo nie lubi jednak koloryzowaæ i mówi wprost: „by³em kamerdynerem”. „Wysy³a³ mnie np. po kanapki, za³atwia³em mu ró¿ne sprawy” – dodaje. Z czasem praca zmieni³a nieco swoje oblicze. Milo i Burton, który popad³ w k³opoty finansowe, postanowili wspólnie prowadziæ firmê. „Na-
zywa³a siê „Max it”, od imienia jamnika Burtona. „Firma mia³a za zadanie pomagaæ w realizacji ró¿nych pomys³ów. Jakichkolwiek. Ktoœ kto mia³ pomys³ na biznes lub jak¹œ szczególn¹ umiejêtnoœæ przychodzi³ do nas, a my oceniliœmy co mo¿na z tym dalej zrobiæ, jak to zmaksymalizowaæ i braliœmy za to op³atê. Chyba 15 dolarów” – wspomina z uœmiechem. Z „Max it” nie bardzo da³o siê wy¿yæ, wiêc Milo szuka³ nowego zajêcia. Przez pewien czas pracowa³ na budowie. „Jako jedyny w ekipie z³o¿onej g³ównie z Polaków zna³em angielski, wiec szef ju¿ pierwszego dnia powiedzia³ do mnie: „bêdziesz brygadzist¹”. Wstawa³em wtedy o czwartej rano, ¿eby przejechaæ przez pó³ miasta i dotrzeæ na tê budowê” – opowiada. Kariera brygadzisty nie trwa³a jednak d³ugo. Milo przeniós³ siê do baru. „Robotê dosta³em dziêki punkowej znajomoœci z Polski. Okaza³o siê, ¿e na Brighton Beach mieszka mój kumpel Walek Dzedzej (Les³aw Cyryl Danicki, polski muzyk, uliczny bard, za³o¿yciel i lider pierwszego polskiego zespo³u punkowego „Walek Dzedzej Pank Bend”). Powiedzia³ mi, ¿e jest pewna Polka, która prowadzi knajpê i mnie zatrudni” – opowiada Milo. Po jakimœ czasie ten bar mnie wykoñczy³. Alkohol, narkotyki. Wysiad³em i musia³em odpocz¹æ. Wróci³em do Polski” ➭7
2
KURIER PLUS 28 CZERWCA 2014
Zakoñczenie roku zuchowego na Greenpoincie
Noc Kupa³y w Domu Narodowym W najkrótsz¹ noc w roku mieszkañców Greenpointu zaprosi³ do wspólnej zabawy Polsko-Amerykañski Zespó³ Folklorystyczny. Podtrzymuj¹c tradycje Nocy Kupa³y preferowano bia³e stroje, a na g³owach dziewcz¹t kwit³y ró¿nokolorowe wianki. Cz³onkowie dobrze znanego w naszym œrodowisku zespo³u zachwycali wdziêkiem i tanecznym kunsztem. Zebrane podczas œwiêtojañskiego wieczoru pieni¹dze wejd¹ w sk³ad funduszu wyjazdowego na XVI Œwiatowy Festiwal Polonijnych Zespo³ów Folklorystycznych, który tradycyjnie odbêdzie siê w Rzeszowie. ZK
Foto M. Bielska
Foto Derek Soko Photography
3
KURIER PLUS 28 CZERWCA 2014
 POLSKA
Sejm udzieli³ wotum zaufania
Afera taœmowa zachwia³a rz¹dem. Premier Donald Tusk poprosi³ o wotum zaufania i otrzyma³ je. Popar³o go 237 pos³ów, przeciw by³o 203. Nikt nie wstrzymal siê od g³osu.
Prokuratura informuje
Na obecnym etapie œledztwa mo¿na stwierdziæ, ¿e pods³uchiwanych by³o kilkadziesi¹t osób. Wywodz¹ siê z krêgu polityki i biznesu, s¹ wœród nich tak¿e byli i obecni funkcjonariusze publiczni.
Wokó³ afery pods³uchowej
Strona rz¹dowa próbuje zwekslowaæ uwagê opinii publicznej na to kto organizowa³ pods³uchy i jaki mia³ w tym interes. Na razie trop prowadzi w kierunku dwóch kelnerów i jednego biznesmena ze szwagrem. Zdaniem opozycji najwa¿niejszy jest fatalny obraz pañstwa, który wy³ania siê z zapisanych na taœmach rozmów.
Zatrzymano biznesmena
Marek Falenta, jeden z najbogatszych Polaków, zwi¹zany z bran¿¹ wêglow¹, jest podejrzewany o zlecenie nagrywania polityków. Zna³ £ukasza N., mened¿era restauracji Sowa i Przyjaciele, który jak siê przypuszcza podk³ada³ pilota s³u¿¹cego do wzywania kelnerów, w którym zamontowane by³o urz¹dzenie pods³uchowe. Dostawcami wêgla dla firmy Marka Falenty by³y m.in. spó³ki rosyjskie.
Wszystkie taœmy w prokuraturze
Sylwester Latkowski, naczelny tygodnika Wprost, który drukuje zapisy rozmów pods³uchiwanych polityków oœwiadczy³, ¿e wszystkie taœmy, które by³y w jego posiadaniu przekaza³ prokuraturze. Prokuratura przes³uchiwa³a Latkowskiego w charakterze œwiadka.
Genera³ przyw³aszczy³ portfel
W S³ubicach zatrzymano Marka A, doradcê w Rz¹dowym Centrum Bezpieczeñstwa. W jednym z tamtejszych hoteli genera³ przyw³aszczy³ sobie portfel obywatela Niemiec. By³y w nim tylko drobne pieni¹dze. Genera³ nie potrafi³ wyt³umaczyæ swego czynu.
Korwin-Mikke zbyt radykalny
Martine Le Pen, której skrajnie prawicowe ugrupowanie -Francuski Front Narodowy – wygra³o wybory we Francji, zerwa³a rozmowy z Korwin Mikkem, w sprawie utworzenia wspólnego frontu w Parlamencie Europejskim, zarzucaj¹c mu homofobiczne pogl¹dy i antysemityzm.
 ŒWIAT Bia³oruœ siê zbroi
Prezydent Aleksander £ukaszenka stawia na w³asn¹ produkcjê broni. Zleci³ opracowanie bia³oruskiego rakietowego systemu przeciwlotniczego. Stawia równie¿ na mobilne wielozadaniowe pojazdy, bez których jego zdaniem, wojna w dzisiejszym œwiecie nie by³aby mo¿liwa. P³onne nadzieje separatystów Prezydent Rosji W³adimir Putin domaga siê od Rady Federacji cofniêcia zgody na wprowadzenie wojsk rosyjskich na Ukrainê. Zdaniem w³adz samozwañczych republik to z³a decyzja. Separatyœci z Doniecka i £ugañska liczyli na oficjaln¹ pomoc Rosji.
El¿bieta Baumgartner odpowiada
Wchodzi w ¿ycie Ustawa o ujawnianiu kont zagranicznych 1 lipca 2014 dla wiêkszoœci banków na œwiecie wchodzi w ¿ycie Ustawa o ujawnianiu kont zagranicznych dla celów podatkowych (Foreign Account Tax Compliance Act, w skrócie FATCA). Przeczytaj jak dotyczy ona Polaków w USA, którzy maj¹ pieni¹dze w polskich bankach albo papiery wartoœciowe u polskich makerów. Cel ustawy o ujawnianiu kont zagranicznych Celem Ustawy o ujawnianiu kont zagranicznych jest wprowadzenie mechanizmów informacyjnych przeciwdzia³aj¹cych unikaniu opodatkowania dochodów osi¹ganych przez amerykañskich podatników poza granicami USA. FATCA nak³ada na zagraniczne instytucje finansowe (w tym polskie) otrzymuj¹ce okreœlone p³atnoœci z USA, szereg obowi¹zków, w tym sprawozdawczych, których niewype³nienie spowoduje potr¹cenie 30-procentowego podatku od amerykañskich p³atnoœci. Innymi s³owy, ka¿da finansowa instytucja na œwiecie bêdzie musia³a wrêczyæ amerykañskiemu Urzêdowi Podatkowemu listê swoich amerykañskich klientów, w przeciwnym razie wszystkie amerykañskie p³atnoœci dla klientów tego banku ob³o¿one bêd¹ 30-procentowym podatkiem. Kogo dotyczy ustawa Je¿eli masz w USA obowi¹zek podatkowy i posiadasz wiêksze pieni¹dze w Polsce – ustawa pewnie ciê dotyczy. Pojêcie „podatnika amerykañskiego” (U.S. person for tax purposes) ma szeroki zakres. Obejmuje ono zarówno amerykañskich obywateli, sta³ych rezydentów (posiadaczy zielonych kart), jak i inne osoby przebywaj¹ce w USA przez co najmniej 183 dni. Ustawa o ujawnianiu zagranicznych kont odbije siê równie¿ na osobach, które z Ameryk¹ nie maj¹ nic wspólnego. Je¿eli dany bank odmówi wspó³pracy z amerykañskimi w³adzami, to wszelkie amerykañskie p³atnoœci wszystkich klientów tego banku bêd¹ ob³o¿one 30-procentowym podatkiem niezale¿nie od postanowieñ umów podatkowych miêdzy Stanami a krajem klienta.
Jak widaæ, na³o¿one przez FATCA obowi¹zki informacyjne dotycz¹ obszernej grupy us³ugobiorców sektora finansowego na ca³ym œwiecie. Polski bank bêdzie na ciebie donosi³ Ustawa FATCA obowi¹zywaæ ma wszystkie zagraniczne instytucje finansowe obs³uguj¹ce amerykañskich podatników. W rozumieniu FATCA, za zagraniczn¹ instytucj¹ finansow¹ (foreign financial institution, w skrócie FFI) mo¿e byæ uznany ka¿dy bank, dom maklerski, firma ubezpieczeniowa, fundusz powierniczy, hedgingowy czy inwestycyjny nie posiadaj¹cy siedziby w USA, którego klientem jest podatnik amerykañski. Ju¿ ponad 77 tysiêcy banków z ca³ego œwiata zadeklarowa³o wspó³pracê, podpisuj¹c z IRS odpowiedni¹ umowê. Dzieñ 1 lipca tego roku stanowi termin podpisania tej umowy, a dla banków polskich i banków krajów, które maj¹ z USA wersjê I miêdzyrz¹dowej umowy (IGA I) terminem jest koniec roku. Od tej daty banki maj¹ identyfikowaæ wœród swoich klientów amerykañskich podatników i donosiæ do IRS o tych, którzy maj¹ rachunki ze stanem wy¿szym ni¿ $50,000. Co Ustawa o ujawnianiu kont zagranicznych znaczy dla nas? Wolno nam mieæ pieni¹dze za granic¹, ale w takim przypadku powinniœmy p³aciæ od przychodów podatki oraz spe³niaæ obowi¹zki raportowe. IRS wyjaœnia te zobowi¹zania w witrynie www.irs.gov, a ja opisujê to po polsku w ksi¹¿ce pt. „Jak chowaæ pieni¹dze przed fiskusem”, gdzie t³umaczê równie¿, jak zapobiec donoszeniu na nas przez banki do IRS. Skoro wielu Polaków mieszkaj¹cych w Stanach ma w Polsce jakieœ pieni¹dze, warto poznaæ szczegó³y Ustawy oraz odpowiednio siê przygotowaæ. Po pierwsze, w³aœciciel zagranicznego konta powinien dopilnowaæ, by byæ w zgodzie z raportowymi i podatkowymi wymogami w Stanach Zjednoczonych, zanim IRS o koncie dowie siê od polskiego banku. Po drugie, trzeba uwa¿nie czytaæ korespondencjê s³an¹ przez polski bank, bo brak odpowiedzi na zapytania spowodowaæ mo¿e powa¿ne konsekwencje.
Wyniki Mistrzostw Œwiata na Greenpoincie Firma Audi postanowi³a uczciæ trwaj¹ce w Brazylii Mistrzostwa Œwiata w pi³ce no¿nej ustawiaj¹c na nabrze¿u Greenpointu œwietln¹ tablicê wyników. Tablicê tworzy 28 samochodów Audi A8, ustawionych w 45 otwartych kontenerach. Œwiat³a zapalone przez auta bêd¹ podawaæ wyniki meczów do 14 lipca. Pierwszy rezultat jaki pojawi³ siê na nietypowej tablicy informowa³ o zwyciêstwie dru¿yny USA nad Ghan¹ 2: 1. Tablica wyników widoczna jest z Manhattanu. Wyœwietlane wyniki widaæ te¿ z przelatuj¹cych samolotów. Brawa za inteligentn¹ i innowacyjn¹ reklamê.
TB greenpointpl.com
Od lat wielu polskich imigrantów nie przyznawa³o siê do trzymanych w Polsce pieniêdzy. Teraz, wobec Ustawy o ujawnianiu kont zagranicznych, bêdzie to o wiele trudniejsze.
El¿bieta Baumgartner Czy masz pieni¹dze w Polsce? Nadchodzi ustawa o ujawnianiu kont zagranicznych i nowa umowa podatkowa. Pomog¹ ci ksi¹¿ki: „Jak chowaæ pieni¹dze przed fiskusem. Podrêcznik agresywnej gry podatkowej”. Cena $50 + $4 za przesy³kê. „Podrêcznik ochrony maj¹tkowej. Jak zabezpieczyæ maj¹tek przez urzêdami, Medicaid, wierzycielami, ex-ma³¿onkiem, fiskusem i innymi wœcibskimi”. $50 + $4. Ksi¹¿ki s¹ dostêpne w ksiêgarni Polonia, 882 Manhattan Ave., oraz Exlibris, 140 Nassau Ave., Greenpoint, albo u wydawcy (Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Douglaston, NY 11363, tel. 718224-3492, www.PoradnikSukces.com
KURIER PLUS redaktor naczelny Zofia Doktorowicz-K³opotowska sekretarz redakcji Anna Romanowska
sta³a wspó³praca
Izabela Barry, Andrzej Józef D¹browski, Halina Jensen, Czes³aw Karkowski, Krzysztof K³opotowski, Bo¿ena Konkiel Weronika Kwiatkowska, Aneta Radziejowska, Katarzyna Zió³kowska
korespondenci z Polski Jan Ró¿y³³o,Eryk Promieñski
fotografia Zosia ¯eleska-Bobrowski
sk³ad komputerowy Marek Rygielski
wydawcy John Tapper Zofia Doktorowicz-K³opotowska
Adam Mattauszek
Kurier Plus, Inc . Adres : 145 Java Street
Brooklyn, NY 11222
Tel : (718) 389-3018 (718) 389-0134 Fax : (718) 389-3140 E-mail : kurier@kurierplus.com Internet : http://www.kurierplus.com Redakcja nie odpowiada za treœæ og³oszeñ.
4
KURIER PLUS 28 CZERWCA 2014
Na drogach Prawdy Bo¿ej
Bracia: Czy¿ nie wiadomo, ¿e my wszyscy, którzyœmy otrzymali chrzest zanurzaj¹cy w Chrystusa Jezusa, zostaliœmy zanurzeni w Jego œmieræ? Zatem przez chrzest zanurzaj¹cy nas w œmieræ zostaliœmy razem z Nim pogrzebani po to, abyœmy i my wkroczyli w nowe ¿ycie, jak Chrystus powsta³ z martwych dziêki chwale Ojca. Otó¿ je¿eli umarliœmy razem z Chrystusem, wierzymy, ¿e z Nim równie¿ ¿yæ bêdziemy, wiedz¹c, ¿e Chrystus, powstawszy z martwych, ju¿ wiêcej nie umiera, œmieræ nad Nim nie ma ju¿ w³adzy. Bo to, ¿e umar³, umar³ dla grzechu tylko raz, a ¿e ¿yje, ¿yje dla Boga. Tak i wy rozumiejcie, ¿e umarliœcie dla grzechu, ¿yjecie zaœ dla Boga w Chrystusie Jezusie. Rz 6,3–4.8–11
Prawdziwa mi³oœæ i krzy¿
W
Ewangelii na dzisiejsz¹ niedzielê s³yszymy s³owa Chrystusa: „Kto mi³uje ojca lub matkê bardziej ni¿ Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto mi³uje syna lub córkê bardziej ni¿ Mnie, nie jest Mnie godzien”. A nam siê czêsto wydaje, ¿e nie ma wiêkszej mi³oœci, jak¹ darz¹ nas rodzice. S¹ oni gotowi oddaæ za nas swoje ¿ycie. I prawdê mówi¹c oddaj¹ je, tylko to „oddawanie” roz³o¿one jest na raty. Ka¿dego dnia i miesi¹ca sp³acaj¹ nale¿n¹ ratê, a czyni¹ to z wielk¹ radoœci¹. Troska o nas, praca ponad si³y, zmêczenie, to cena ofiarnej mi³oœci. Chrystus nie konkuruje z tak¹ mi³oœci¹, nie musimy wybieraæ miêdzy mi³oœci¹ rodzinn¹ a mi³oœci¹ Chrystusa. Mi³oœæ rodzinna cudownie wpisuje siê w mi³oœæ Chrystusa. A mi³oœæ Chrystusa daje nam moc, abyœmy nie pogubili siê w mi³oœci rodzinnej, ziemskiej, ludzkiej. Mi³oœæ rodzinna, jak ka¿da inna wymaga ofiary, poœwiêcenia. Chrystus jest nie tylko wzorem takiej mi³oœci, ale tak¿e Ÿród³em mocy w jej realizacji. Ta mi³oœæ przybiera nieraz formê krzy¿a, który mamy nieœæ razem z Chrystusem ku zmartwychwstaniu. W przeciwnym wypadku marnujemy krzy¿ ofiarnej mi³oœci i rozmijamy siê z Chrystusem, który mówi: „Kto nie bierze swego krzy¿a, a idzie za Mn¹, nie jest Mnie godzien”.
P
rawdziwa mi³oœæ rodzicielska chroni przed tak zwanym „rozpuszczeniem” dzieci. Rodzice kierowani fa³szywie pojmowan¹ mi³oœci¹, staraj¹ siê spe³niæ ka¿d¹ zachciankê swoich dziecka i jak najmniej od nich wymagaæ. Mówi¹c jêzykiem ewangelicznym, chc¹ ich uchroniæ przed krzy¿em, który zwi¹zany jest z naszym codziennym ¿yciem i prawdziw¹ mi³oœci¹. Nieraz s³ysza³em nawet uzasadnienie takiej mi³oœci: „Nam by³o bardzo ciê¿ko, to niech naszym dzieciom bêdzie l¿ej”. A l¿ej wcale im nie bêdzie. Z domu wynieœli wiele, z wyj¹tkiem najwa¿niejszego – mi³oœci ofiarnej. Ci¹gle nastawieni na branie. Nie wiedz¹ co to jest radoœæ dawania, dzielenia siê. A gdy rodzice, nie maj¹ ju¿ dla nich darów, w kszta³cie materialnym, to za bardzo nie s¹ im potrzebni. Mog¹ sobie dogorywaæ w samotnoœci w domu, o eufemistycznej nazwie „dom spokojnej staroœci”. Bardzo czêsto w tym miejscu prawdziwa jest tylko staroœæ, a nie ma tu ani domu, ani spokoju. Œwietnie ujmuje ten problem genialny pedagog Janusz Korczak w dwudziestu przykazaniach dla rodziców. Niektóre z nich chcê teraz przytoczyæ: 1. Nie psuj mnie. Dobrze wiem, ¿e nie powinienem mieæ tego wszystkiego, czego siê domagam. To tylko próba si³ z mojej strony.
2. Nie bój siê stanowczoœci. W³aœnie tego potrzebujê – poczucia bezpieczeñstwa. 3. Nie bagatelizuj moich z³ych nawyków. Tylko ty mo¿esz pomóc mi zwalczyæ z³o, póki jest to jeszcze w ogóle mo¿liwe. 4. Nie zwracaj zbytniej uwagi na moje drobne dolegliwoœci. Czasami wykorzystujê je, by przyci¹gn¹æ twoj¹ uwagê. 5. Nie dawaj mi obietnic bez pokrycia. Czujê siê przeraŸliwie t³amszony, kiedy nic z tego wszystkiego nie wychodzi. 6. Nie b¹dŸ niekonsekwentny. To mnie og³upia i wtedy tracê ca³¹ moj¹ wiarê w ciebie. 7. Nie rób z siebie nieskazitelnego idea³u. Prawda na twój temat by³aby w przysz³oœci nie do zniesienia. Nie wyobra¿aj sobie, i¿ przepraszaj¹c mnie stracisz autorytet. Za uczciw¹ grê umiem podziêkowaæ mi³oœci¹, o jakiej nawet ci siê nie œni³o. 8. Nie b¹dŸ œlepy i przyznaj, ¿e ja te¿ rosnê. Wiem, jak trudno dotrzymaæ mi kroku w tym galopie, ale zrób, co mo¿esz, ¿eby nam siê to uda³o. 9. Nie bój siê mi³oœci. Nigdy.
z medalu cieszy³am. Jak z ¿adnego innego. Na podium, gdy p³ynê³y ³zy, myœla³am: ‘Jezu, da³am radê po tych dwóch latach. To niemo¿liwe”. Mia³am pêkniêt¹ koœæ, œci¹gniête paznokcie po odmro¿eniu, ale to jest ból fizyczny, który mo¿na ogarn¹æ. ¯ycie sportowca wytrzyma³oœciowego to eksperymenty z bólem fizycznym”. Do tego dosz³o jeszcze jedno poœwiêcenie, które przyæmi³o radoœæ zwyciêstwa. We wspomnianym wywiadzie powiedzia³a: „Tak, by³am w ci¹¿y, poroni³am rok temu w maju, na obozie treningowym. Na samym pocz¹tku obozu. W³aœnie wtedy, gdy siê szykowa³am do wyprostowania swoich œcie¿ek. Wiadomo, ¿e gdybym donosi³a tê ci¹¿ê, doœæ zaawansowan¹, nie wystartowa³abym w Soczi. Mia³am ju¿ w planie inne ¿ycie, przynajmniej na najbli¿szy rok. W moje przygotowania zwi¹zek zainwestowa³ pieni¹dze, moja dru¿yna – czas. Chcia³am im to wszystko wyjaœniæ i zacz¹æ rozwik³ywaæ sytuacjê. Niestety, los zdecydowa³ inaczej. To by³y przera¿aj¹ce i traumatyczne dni. Tak to siê wszystko popl¹ta³o, ¿e zosta³am z tym sama”.
od³o¿ono dla mnie wieniec sprawiedliwoœci, który mi w owym dniu odda Pan, sprawiedliwy Sêdzia, a nie tylko mnie, ale i wszystkim, którzy umi³owali pojawienie siê Jego”. W d¹¿eniu do tego celu potrzebne s¹ tak¿e wyrzeczenia. Œwiêta Faustyna w „Dzienniczku” pisze: „Pozna³am, ¿e ka¿da dusza chcia³aby pociech Bo¿ych, ale ¿adn¹ miar¹ nie chce opuœciæ pociech ludzkich, a tymczasem te dwie rzeczy ¿adn¹ miar¹ z sob¹ pogodziæ siê nie dadz¹”. A zatem w osi¹gniêciu ostatecznego celu, musimy nieraz korygowaæ cele ziemskie, co mo¿e przybieraæ formê wyrzeczenia, krzy¿a. Œw. Pawe³ ukazuje wieczny wymiar naszego zabiegania o kszta³t mi³oœci ofiarnej w naszym ¿yciu: „Otó¿ je¿eli umarliœmy razem z Chrystusem, wierzymy, ¿e z Nim równie¿ ¿yæ bêdziemy, wiedz¹c, ¿e Chrystus, powstawszy z martwych, ju¿ wiêcej nie umiera, œmieræ nad Nim nie ma ju¿ w³adzy. Bo to, ¿e umar³, umar³ dla grzechu tylko raz, a ¿e ¿yje, ¿yje dla Boga. Tak i wy rozumiejcie, ¿e umarliœcie dla grzechu, ¿yjecie zaœ dla Boga w Chrystusie Jezusie”.
W doros³ym ¿yciu jest podobnie. Nie
Biegn¹c w ziemskich zawodach nie
www.ryszardkoper.pl
tylko prawdziwa mi³oœæ ma swoj¹ cenê, ale ka¿dy ¿yciowy sukces. Popatrzmy jak to siê ma w sporcie. Wiele radoœci dostarczy³a nam polska narciarka Justyna Kowalczyk. Wiele razy stawa³a na najwy¿szym podium, a myœmy z radoœci¹ i dum¹ s³uchali Mazurka D¹browskiego. Sportsmenka mówi³a, ¿e w takich momentach czu³a ogromn¹ radoœæ spe³nienia. By³o to jednak okupione wieloma wyrzeczeniami, do których przyucza³a siê od najm³odszych lat. W wywiadzie dla Sport. pl powiedzia³a: „W dzieciñstwie bardzo du¿o pracowa³am na roli, a to, choæ jakoœ bardzo nie bola³o, z regu³y nie by³o przyjemne. Dziecko ma inny system wartoœci, wola³oby sobie w tym czasie pobiegaæ, pobawiæ siê, a tu trzeba jednak wzi¹æ grabie i coœ nimi robiæ. Dziœ to doceniam, bo mam du¿y szacunek do pracy. Mo¿na powiedzieæ, ¿e ból treningowy wyszed³ z mojego ¿ycia”. O swoim zwyciêstwie w Soczi powiedzia³a: „Oczywiœcie, ¿e siê
mo¿na zapominaæ, ¿e ten bieg ma tak¿e inny wymiar, o którym œw. Pawe³ pisze: „W dobrych zawodach wyst¹pi³em, bieg ukoñczy³em, wiary ustrzeg³em. Na ostatek
Ks. Ryszard Koper
Powy¿szy artyku³ w wersji audio znajduje siê na stronie: www.ryszardkoper.pl w sekcji Audio-Wideo.
Pielgrzymki do Ziemi œw. i Jordanii 12-23 listopada 2014 r. i 8-19 kwietnia 2015 Na jedn¹ i drug¹ mamy jeszcze kilka wolnych miejsc. Zapisy przyjmowane s¹ w kolejnoœci zg³oszeñ. Prosimy dostarczyæ do redakcji Kuriera Plus (145 Java Street Brooklyn, NY 11222. Tel. 718 389 3018 – wczeœniej umówiæ siê telefoniczne na spotkanie) lub do ks. Ryszarda (183 25 Street Brooklyn, NY 11232. Tel. (347) 876 3738): 1. Wype³niony formularz zg³oszeniowy 2. Kopie paszportu (strona z fotografi¹ – paszport powinien byæ wa¿ny 6 miesiêcy od wyjazdu z Izraela) 3. Zaliczkê w wysokoœci $1000 (Czeki wypisujemy na Kurier Travel). Szczegó³y odnoœnie wyjazdów na stronie www.ryszardkoper.pl w sekcji Pielgrzymki – planowane lub www.kuriertravel.com
5
KURIER PLUS 28 CZERWCA 2014
Rz¹d ufa sobie
u Premier ma powody do zadowolenia i nietêg¹ minê. Zwracaj¹c siê do Sejmu o wotum zaufania premier Donald Tusk najpierw policzy³ g³osy i zdecydowa³ siê na ³atwy triumf. Bêd¹ca u w³adzy Platforma Obywatelska popar³a w³asny rz¹d maj¹c wiêkszoœæ w Sejmie, ³¹cznie z Polskim Stronnictwem Ludowym. By³o to zrêczne posuniêcie premiera i ³atwe do przewidzenia. Trudno przecie¿ sobie wyobraziæ, aby PO obali³a swojego przywódcê skoro ten¿e wyci¹³ w szeregach PO wszystkich polityków, którzy mogliby go zast¹piæ na najwy¿szym stanowisku w rz¹dzie i w partii. Dlatego premier uzyska³ w ostatni¹ œrodê formalny mandat na dalsze trwanie u w³adzy stosunkiem g³osów 237 za rz¹dem i 203 przeciw. Za g³osowa³a PO i PSL a przeciw reszta pos³ów z Prawem i Sprawiedliwoœci¹ na czele. Rz¹d Tuska potwierdzi³ swój legalny mandat, lecz straci³ mandat moralny. Afera wywo³ana publikacj¹ przez tygodnik
Wprost tajnych nagrañ wa¿nych polityków PO i postaci publicznych wcale nie zosta³a ju¿ zamkniêta. Na zawsze zostanie w pamiêci nie tylko wulgarny jêzyk i tupet z jakim politycy partii w³adzy wyra¿aj¹ siê o sprawach publicznych. Poza tym na taœmach znajduje siê materia³ dla spraw karnych. Na przyk³ad z nagrañ wynika, ¿e premier Tusk dowiedzia³ siê od prezesa NBP Marka Belki o aferze Amber Gold kilka miesiêcy wczeœniej, ni¿ afera publicznie wybuch³a. Jednak nic nie zrobi³, ¿eby uprzedziæ o tym aparat œcigania i opiniê publiczn¹. W rezultacie tysi¹ce ludzi straci³o ³¹cznie setki milionów z³otych. Dlatego PiS z³o¿y³ na premiera Tuska doniesienie o podejrzeniu pope³nienia przestêpstwa przez niedope³nienie obowi¹zków. Powa¿niejsza ustrojowo jest sprawa Marka Belki, prezesa NBP. Zgodzi³ siê on na proœbê Bart³omieja Sienkiewicza, szefa MSW dzia³aj¹cego bez w¹tpienia w porozumieniu z Tuskiem, na dodruk pieniêdzy
MIESZKANIA DO WYNAJÊCIA
Danuta - 347-494-8863 danuta.realestate@gmail.com
gnie doprowadziæ do sytuacji, aby pos³owie ubiegaj¹cy siê w przysz³oœci o ponowny wybór musieli t³umaczyæ siê z popierania tego skompromitowanego rz¹du. Tygodnik „Wprost” z³o¿y³ w prokuraturze wszystkie nagrania polityków oraz innych osób otrzymane ze Ÿród³a, które chroni tajemnica dziennikarska. Tygodnik twierdzi, ¿e opublikowa³ wszystko, co otrzyma³ i w tej chwili nie ma ¿adnych innych nagrañ. Ale to nie znaczy, ¿e siê nie pojawi¹ w niedalekiej przysz³oœci. Wiele emocji budz¹ istniej¹ce podobno nagrania rozmowy wicepremier El¿biety Bieñkowskiej z Paw³em Wojtyniukiem, szefem Centralnego Biura Antykorupcyjnego jaka mia³a miejsce ledwie 5 czerwca. Ponoæ mia³a dotyczyæ korupcji na setki milionów z³otych przy wykorzystaniu funduszy unijnych na rozbudowê infrastruktury. I znów – podobno – zawarte informacje wywo³a³y szok w ministerstwach sprawiedliwoœci i spraw wewnêtrznych oraz w tajnych s³u¿bach. Treœæ tych rozmów mo¿e byæ groŸniejsza dla rz¹du, ni¿ te opublikowane we „Wprost”. W sprawie pods³uchów prowadzonych prawie dwa lata prokuratura prowadzi œledztwo. Aresztowano ju¿ trzy osoby, wypuszczone za kaucj¹. To mened¿er restauracji „Sowa i przyjaciele”, kelner innej restauracji, multimilioner i jego szwagier prowadz¹cy interesy wêglowe z Rosj¹. Premier Tusk daje do zrozumienia, ¿e za pods³uchami mog¹ staæ Rosjanie i wobec tego naród powinien skupiæ siê wokó³ rz¹du. Ale jaki z tego p³ynie wniosek? Jeœli Rosjanie rzeczywiœcie maj¹ pods³uchy z okresu dwóch lat najwa¿niejszych polityków polskich, to ci politycy powinni wycofaæ siê z ¿ycia publicznego. Niestety, nie chc¹ tego zrobiæ nara¿aj¹c siê na szanta¿ ze strony nieprzyjaznego mocarstwa. Jan Ró¿y³³o
Joanna Gwozdz ADWOKAT mówi¹cy biegle po polsku
tel. (212) 470-2154
Studio Greenpoint $1950 3 BR Ridgewood $2100
przed kampani¹ do Sejmu, ¿eby podkrêciæ gospodarkê a PiS z tego powodu nie móg³ wygraæ wyborów. Belka z³ama³ w ten sposób zapisan¹ w konstytucji zasadê niezale¿noœci NBP od polityków. Dlatego PiS z³o¿y³ wniosek o postawienie Marka Belki przed Trybuna³em Stanu. Jednoczeœnie Jaros³aw Kaczyñski zg³osi³ tzw. konstruktywne wotum nieufnoœci wobec rz¹du Donalda Tuska wysuwaj¹c na premiera profesora Piotra Gliñskiego. Mia³by on byæ tzw. premierem technicznym a jego rz¹d przygotowaæ uczciwe wybory do Sejmu w ci¹gu kilku miesiêcy. Tusk obawia siê odpowiedzialnoœci za katastrofê smoleñsk¹ a kilku jego ministrów spraw za nadu¿ycia i niedopatrzenia. Kaczyñski uwa¿a, ¿e rz¹d Tuska nie przeprowadzi uczciwych wyborów z obawy przed utrat¹ w³adzy i ci¹ganiem po s¹dach, jeœli wrêcz nie wiêzienia. W poprzednich wyborach dochodzi³o do nieprawid³owoœci, ale S¹d Najwy¿szy uzna³, ¿e nie mia³y one wp³ywu na ogólny wynik, dlatego nie trzeba by³o przeprowadzaæ ich od nowa. Do obalenia rz¹du potrzeba 231 g³osów poselskich. Wniosek PiS nie zdobêdzie takiego poparcia. Lecz celem Kaczyñskiego nie jest w tym momencie niemo¿liwa zmiana rz¹du, lecz rozpêtanie wielkiej dyskusji w Sejmie i w mediach nad prac¹ rz¹du obecnego. Wniosek ten bêdzie musia³ byæ obszernie uzasadniony i poddany publicznej debacie. Przy tej okazji mo¿na bêdzie wytkn¹æ rozmaite afery i nieudolnoœci Tuska. Nie mo¿na tego by³o zrobiæ w dyskusji nad wnioskiem premiera o wotum zaufania. Wypowiedzi klubów poselskich zosta³y ograniczone do dziesiêciu minut dla jednego klubu. Potem by³ czas zadawania pytañ. Tusk na nie odpowiedzia³ w ci¹gu 20 minut, zapowiadaj¹c szersze odpowiedzi na piœmie w terminie póŸniejszym. Kaczyñski pra-
1 br – Greenpoint – $2200 3 br – Bushwick – $2500 1 br – Glendale – $1400
Oœrodek wypoczynkowy POLANA w górach Catskills zaprasza na d³u¿szy wypoczynek lub weekendy. Do wynajêcia domki letniskowe typu bungalow, wyposa¿one we wszystko co niezbêdne, na terenie oœrodka - basen, boisko do gry w pi³kê, plac zabaw dla dzieci, pole namiotowe i œwietlica w stodole. W pobli¿u Minnewaska State Park, wodospady, lasy i jeziora.
S¹ jeszcze wolne miejsca w okresie letnim! Rezerwacja pod nr tel. 516-815-9377 lub 845-626-2643
Kiedy jesteœmy zdrowi, nie myœlimy o losowych przypadkach, o trudnych do unikniêcia wraz z wiekiem sytuacji, które mog¹ pokomplikowaæ ¿ycie nam i naszym bliskim. Trzeba myœleæ i planowaæ z wyprzedzeniem. ❍ Dlaczego potrzebujemy Power of Attorney (Upowa¿nienie / Pe³nomocnictwo)? ❍ Dlaczego testament jest wa¿ny nie tylko dla ludzi starszych? ❍ Dlaczego testament jest wa¿ny nie tylko dla ludzi bogatych? ❍ Co to jest i jak dzia³a Trust? ❍ Jak unikn¹æ rujnuj¹cych kosztów leczenia osób starszych i wysokich rachunków za pobyt w domu starców? ❍ Jak bezpiecznie, zgodnie z prawem i przy unikniêciu wysokich podatków przekazaæ maj¹tek swoim dzieciom? ❍ Jak unikn¹æ s¹dowej sprawy spadkowej?
Bezp³atna konsultacja.
Adres biura: 65 Broadway, 7th floor, New York, NY
6
KURIER PLUS 28 CZERWCA 2014
O muzyce bez dyplomacji
Roman Markowicz
International Keyboard Intitute i Festiwal w Mannes College j¹c¹ wirtuozeriê, przedk³adaj¹ wysoce osobiste spojrzenia na partyturê, odkrycie w niej detali, które umykaj¹ innym i preferuj¹ bardziej liryczne podejœcie do muzyki. Czasami i raczej rzadko, z Kobrinem siê nie zgadzam, ale zawsze mam dla niego najwy¿szy podziw, poniewa¿ prowokuje swymi koncepcjami i zmusza nas wszystkich do zastanowienia siê nad kompozycj¹, któr¹ wydaje siê nam -doskonale znamy. Jego recital odbêdzie siê w œrodê 2 lipca o 20:30. Marc Andre Hamelin wyst¹pi 20 lipca o 20: 30 z programem, na który z³o¿¹ siê g³ównie kompozycje Schuberta i Liszta: pocieszam siê, ¿e gdyby nie znalaz³ siê dla mnie bilet na ten koncert, to us³yszê go w dwa tygodnie póŸniej w Dusznikach, gdzie swoj¹ obecnoœci¹ zaszczyci polski festiwal. Hamelin coraz czêœciej przyje¿-
dekady Swann pozosta³ niezmiernie interesuj¹cym artyst¹: byæ mo¿e jego poziom nie jest dziœ tak samo wysoki, jak by³o to za czasów m³odoœci, ale uszczerbek jest minimalny. Co stanowi o niezwyk³oœci recitali Swanna to repertuar; czêsto wysoce indywidualny, z kompozycjami nieznanymi nawet koneserom. Wa¿ne s¹ równie¿ jego prelekcje. Swann jest niepospolitym erudyt¹ i potrafi w sposób dowcipny, przystêpny i wysoce b³yskotliwy przybli¿yæ s³uchaczowi kompozycjê oraz jej epokê. Tym razem artysta zagra dzie³a Liszta, Beethovena oraz fragment stosunkowo nowej w jego repertuarze kompozycji Donatoniego (nies³ychanie trudnej!) i udowadniaj¹cej, ¿e ten wyj¹tkowy pianista nie spoczywa na laurach i wci¹¿ przyswaja nowy, wymagaj¹cy repertuar. Jego recital w sobotê, 19 lipca o godz. 20:30.
u Jerome Rose. Po raz szesnasty, ocieniona drzewami zachodnia 85 ulica, pomiêdzy Columbus i Amsterdam Ale., od po³owy lipca prawie do koñca miesi¹ca stanie siê nowojorsk¹ pianistyczn¹ Mekk¹.
P
rzez te intensywne dwa tygodnie, poprzedzaj¹ce kolejny nowojorski letni festiwal, jakim jest Mosty Mozart Festiwal, Mannes College of Music zaprezentuje dwa tuziny recitali fortepianowych i sympozjów poœwiêconych muzyce fortepianowej, jej wielkim odtwórcom i ich nagraniom. Obok tego ka¿dego dnia dla licznie przyby³ych z ca³ego œwiata adeptów fortepianu odbywaj¹ siê klasy mistrzowskie, oferowane przez wybitnych pedagogów i wirtuozów. Jest jedn¹ z tradycji festiwalu, aby studenci mogli zaznajomiæ siê nie tylko ze sztuk¹ pianistyczn¹ uznanych mistrzów, ale i tym co maj¹ powiedzenia na temat muzyki i interpretacji. Lubiê ten festiwal nie tylko dlatego, ¿e mo¿na us³yszeæ na nim œwiatowej s³awy wirtuozów, ale tak¿e dlatego, ¿e wystêpuj¹ na nim przedstawiciele m³odszej generacji, zazwyczaj niedawni laureaci miêdzynarodowych konkursów pianistycznych. Niektórzy pojawiaj¹ siê na festiwalu jako zdobywcy nagród w mniej lub bardziej presti¿owym konkursie, aby za kilka lat wygraæ jeden z najwa¿niejszych, œwiatowych konkursów.
Dyrektorem festiwalu i jego za³o¿y-
cielem jest wielokrotnie przeze mnie opisywany Jerome Rose, wybitny pianista i pedagog, którego recitale od lat otwieraj¹ ka¿dy festiwal – zawsze ma on coœ interesuj¹cego do zaprezentowania w swoich niekonwencjonalnych interpretacjach. Nowojorski IKIF nazwa³em ju¿ dawniej „Dusznikami nad Hudsonem” jako ¿e wiele go ³¹czy z legendarnym polskim festiwalem im. F. Chopina odbywaj¹cym siê od 68 lat w Dusznikach. Rose, który polski festiwal bez w¹tpienia zna, w znacznym stopniu pos³u¿y³ siê jego modelem (np. polsk¹ formu³¹ podwójnych recitali) i kursów mistrzowskich. W przeciwieñstwie do Dusznik, o nieco ograniczonej przestrzeni, Mannes Festiwal ma
do dyspozycji ca³y budynek szko³y muzycznej, jednej z trzech najlepszych w Nowym Jorku. To rozwi¹zuje problem oferowania w tym samym czasie zarówno kilku klas mistrzowskich, jak i uczestnictwa kilkudziesiêciu m³odych pianistów.
F
inansowe problemy nie ominê³y tegorocznego festiwalu – zniknê³y fundusze na nagrywanie wszystkich wystêpów, czy zaproszenie najwy¿szej, czy najdro¿szej, rangi artystów, którzy na przestrzeni lat pojawiali siê na 85 Street. Spoœród faworytów pojawi siê Marc-Andre Hamelin, który nigdy nie odmawia pojawieniu siê przed rozentuzjazmowan¹ publicznoœci¹ tego festiwalu. Na jego wystêpy niezmiernie trudno siê dostaæ. Ale nawet wœród tych „mniej legendarnych” pianistów zobaczymy parê nazwisk, które w przesz³oœci waszemu recenzentowi sprawia³y spor¹ satysfakcjê. Zacznijmy mo¿e od polskiego akcentu, a wiêc Magdaleny Baczewskiej. Jej recital us³yszymy w czwartek 17 lipca o godz. 18: 00. Niejednokrotnie wspomina³em o jej wk³adzie w ten festiwal, gdzie od lat jest czêst¹ wykonawczyni¹; zawsze prezentuje solidn¹ pianistykê i niepodwa¿aln¹ muzykalnoœæ. Dawniej grywa³a tylko podczas koncertów „zbiorowych”, na których pojawiali siê inni cz³onkowie grona pedagogicznego, teraz poproszona zosta³a, ju¿ po raz drugi, o ca³y recital. Tego samego wieczoru o 20: 00 us³yszymy jednego z moich faworytów i cenionego pedagoga Viktora Rosenbauma: jest to jeden z bardziej muzykalnych artystów, w których grze ka¿da nutka siê liczy, ka¿da posiada wyraz. Jego interpretacje klasycznego repertuaru zawsze dostarczaj¹ mi muzycznej satysfakcji – nie mam w¹tpliwoœci, opieraj¹c swoje oczekiwania równie¿ na nagraniu, którego dokona³ jakiœ czas temu, ¿e monumentalna Sonata B-dur Schuberta zabrzmi pod jego palcami niezwykle wymownie. Do moich ulubieñców nale¿y tak¿e inny pianista, którego niektóre festiwalowe interpretacje nawet po latach pozosta³y mi w pamiêci: laureat konkursu Van Cliburna, Alexander Korin nale¿y równie¿ do nietypowych rosyjskich wirtuozów, którzy ponad zwyk³¹, jeœli nawet porywa-
u Magdalena Baczewska. d¿a do Polski – w ubieg³ym roku pojawi³ siê na warszawskim festiwalu Chopin i Jego Europa.
D
wa lata temu opisuj¹c IKIF wspomina³em z entuzjazmem o wówczas nieznanym mi m³odym w³oskim pianiœcie Gabriele Leporatti, który zachwyci³ mnie swoj¹ interpretacj¹ Liszta. Wtedy obiektem jego uwagi by³a nie pusta, bombastyczna wirtuozeria, ale pokazanie s³uchaczowi ile tam znajduje siê piêkna, jak muzykalnie nawet te pozornie wirtuozowskie dzie³o mo¿na zaprezentowaæ. W tym roku, wraz ze swoj¹ ¿on¹, równie¿ pianistk¹, wyst¹pi z kompozycjach na dwa fortepiany, a solo we wtorek, 15 lipca o 18: 00. Oczekujê niezwyk³ych wra¿eñ. Do najciekawszych wydarzeñ festiwalowych nale¿¹ nieodmiennie recitale Jeffreya Swanna, ulubieñca polskiej publicznoœci od czasów Konkursu Chopinowskiego w 1970 r. Przez ostatnie cztery
Jak zawsze festiwal rozpocznie Jerome Rose, który wykona kompozycje swoich faworytów: Schuberta, Chopina i Liszta, choæ program otworzy dzie³em wspó³czesnego amerykañskiego kompozytora Lowella Liebermana.
N
ie ulega w¹tpliwoœci, ¿e wydarzenia, które wymieni³em to tylko cz¹stka i na pewno bêdzie sporo pozytywnych wra¿eñ po koncertach m³odych muzyków, nazwiska których na razie niewiele mi mówi¹. Gor¹co te dwa tygodnie pianistyki wysokiej klasy polecam! Jak zawsze przez te ostatnie 15 lat, spodziewam siê ciekawych prze¿yæ, spotkañ z powracaj¹cymi bywalcami i szczególnej, swojskiej atmosfery, w³¹cznie z wyrzucaniem publicznoœci z sali, bo do godziny 23: 00 budynek ma byæ opró¿niony. To przepisy zwi¹zków zawodowych, które wszyscy tak bardzo kochamy… ❍
KURIER PLUS 28 CZERWCA 2014
7
Jak jest naprawdê 1➭ Radiowiec Polska pocz¹tku lat 90. niewiele ró¿ni³a siê od PRL-u. Siermiê¿ne, szare ubrania, odrapane budynki. Na szczêœcie pojawi³o siê radio „Zet”. „Odpowiedzia³em na og³oszenie, bez ¿adnych znajomoœci. Przeszed³em wszystkie eliminacje i w koñcu przyjêli mnie do pracy. Zosta³em depeszowcem” – opowiada Milo. To by³y pocz¹tki radia, Andrzej Woyciechowski - za³o¿yciel radia „Zet” stara³ siê wtedy o koncesjê na nadawanie” – opowiada. „Potem robi³em autorskie przegl¹dy prasy. Fajne zajêcie. Mo¿na by³o w tych przegl¹dach przemyciæ trochê w³asnego komentarza, czy raczej spojrzenia na sytuacjê, zestawiaj¹c np. wypowiedzi polityków z ró¿nych partii, z których wynika³o, ¿e obie strony k³ami¹” – opowiada Milewski. Wkrótce jednak wróci³a têsknota za Nowym Jorkiem. „Nie mog³em wytrzymaæ tej szarzyzny post PRL-u”. Zatêskni³em za atmosfer¹ i wolnoœci¹, któr¹ daje to miasto” – mówi Milo. Przyjecha³ z powrotem, a s³uchacze w Polsce s³ysz¹ od tego czasu zdanie, które zawsze koñczy jego korespondencje: „z Nowego Jorku Piotr Milewski, radio Zet”. Pytanie o najwiêksze sukcesy zawodowe sprawia, ¿e Milo oprócz papierosów siêga jeszcze po piwo. Na stoliku w kuchni pojawia siê australijski „Foster”. „Czy ja wiem” – mówi melancholijnie. „Po tylu latach pracy doszed³em do wniosku, ¿e zadaniem dziennikarza jest opowiedzieæ o tym jak jest naprawdê. To jest najwa¿niejsze, a nie wywiady z gwiazdami, czy politykami” – dodaje. W ¿yciorysie Piotra Milewskiego tych ostatnich te¿ jednak nie brakuje. Rozmawia³ m.in. z: Jennifer Lopez, Anthonym Hopkinsem, Nicole Kidman, Hugh Jackmanem, Iggym Popem, Lou Reedem, Lourie Anderson, Aerosmith, Anastaci¹, czy Toni Braxton. Jemu po prostu nie przychodzi do g³owy, by siê tym chwaliæ. Na jednej ze œcian w kuchni, wisz¹ prasowe przepustki na ró¿ne wa¿ne wydarzenia. Wejœcie Polski do NATO, wizyty w Bia³ym Domu, przepustka do strefy zero,
gdzie trwa³a akcja ratunkowa po zamachach na World Trade Center we wrzeœniu 2001 roku. Milo wszêdzie tam by³. „Po zamachu by³o chyba najciê¿ej. Spa³em mo¿e kilka godzin w tygodniu. Od rana do wieczora nadawa³em korespondencje” – wspomina. Dziennikarz Jego relacje z Ameryki trafiaj¹ nie tylko w eter. Pisa³ w polonijnym „Nowym Dzienniku” i w ró¿nych tytu³ach prasy polskiej, np. w „Tygodniku Powszechnym”. Dziœ mo¿emy go czytaæ w „Newsweek Polska”, wczeœniej we „Wprost”. „Wydaje mi siê, ¿e dziennikarz zanim coœ powie powinien siê nauczyæ pisaæ” – stwierdza Milo, pytany o to czemu w³aœciwie jako radiowiec tak czêsto u¿ywa pióra. Nauczyæ siê pisaæ to przy okazji jedna z nielicznych wskazówek, które ma dla m³odszych kolegów po fachu. O tym co dziœ dzieje siê w polskim dziennikarstwie mówi bowiem raczej niechêtnie. „Politycy wygrali. Wiêkszoœæ dziennikarzy boi siê zadawaæ œmia³e pytania. Widaæ to np. podczas wizyt ró¿nych dygnitarzy z Polski, w USA. Oni tak ko³o nich skacz¹ jakby byli najwa¿niejszymi osobami na œwiecie. To œmieszne” – ocenia. „W polskich mediach jest strasznie du¿o g³upot. Jeœli np. jakiœ dziennikarz, który rozmawia³ z gwiazd¹ Hollywood, czy jak¹œ s³ynn¹ piosenkark¹ powie mi, ¿e uda³o mu siê dotrzeæ do jej wnêtrza to wiem, ¿e mówi bzdury. Odpowiedzi na pytania gwiazdy maj¹ przygotowane przez swoich agentów PR i wszystkim klepi¹ mniej wiêcej to samo” – stwierdza Milo. „Zreszt¹ spotkania z gwiazdami wcale nie s¹ takie ciekawe. Nicole Kidman np. jest potwornie g³upia, a Anthony Hopkins za bardzo filozofuje” – opowiada Milo, wymieniaj¹c tylko dwa nazwiska z listy gwiazdorów, z którymi rozmawia³. Pisarz Na ok³adce pierwszej ksi¹¿ki Piotra Milewskiego Kazik Staszewski, z którym Milo jest w d³ugiej przyjaŸni napisa³, ¿e w jego sytuacji – przymusowego odwyku narkoty-
Tydzieñ na kolanie Ca³y tydzieñ Zlewa siê w jedno bo Podró¿. Na wszystkich poziomach, choæ pewnie fizyczne przemieszczanie najwa¿niejsze. Przez piêæ stanów, setki mil, godziny za kierownic¹. Ale temu przelatywaniu obrazków za szyb¹ zawsze – u mnie przynajmniej – towarzyszy podró¿ w g³¹b, w górê, na boki myœli, wspomnieñ, prze¿yæ. Jakby oderwanie od rutyny dnia powszedniego, tej kaszy i œrubokrêta codziennoœci, powodowa³o odrywanie siê tych, nie do koñca uchwytnych, przelotnych, i w ogóle, i w szczególe… Cz³owiek czynu i fachu w takiej chwili zrobi³by coœ po¿ytecznego, ja wiem... skopa³ ogródek, posadzi³ drzewo, mo¿e wyheblowa³ stó³ albo zrobi³ krzes³o. Poniewa¿ „ja robiê w s³owach”, postaram siê przy pomocy klawiatury wy³apaæ to, co ulotne. Mo¿e komuœ do czegoœ… nie wiem. Doœæ mazgajenia, czas na zapis Podró¿y Tygodnia Wzd³u¿ i Wszerz. Dopisywane jak leci, jak siê przylepi³o. *
Osch³e Serca kontra Gor¹ce Serca. To chyba o tym by³o w Paw³owej opowieœci o Mi³oœci do BliŸniego: Gdybym te¿ mia³ dar prorokowania i zna³ wszystkie tajemnice, i posiada³ wszelk¹ wiedzê, i wszelk¹ <mo¿liw¹> wiarê, tak i¿bym góry przenosi³ a mi³oœci bym nie mia³, by³bym niczym. T³umacz¹c z wysokiego na nasze: jeœli nie kochasz bliŸniego codzienn¹ mi³oœci¹, a zamiast tego wznosisz o³tarz sobie, swoim s³aboœciom, pysze, uwik³aniom, uzale¿nieniom – twoje serce jest puste i suche jak patyk. Nie znajdziesz prawdziwej radoœci, ale zgorzknienie i niespe³nienie. Szczêœcie jest mo¿liwe przez drugiego cz³owieka. Czy to zapach w³osów dziecka. Czy podana d³oñ nieznajomemu w potrzebie. Nawet – ka¿dy gest siê liczy, ka¿dy – podpisany protest w obronie przeœladowanego gdzieœ na kompletnym zadupiu tego œwiata. Nie wierzycie? Nawet muzu³mañscy barbarzyñcy musieli ust¹piæ i wypuœcili skazan¹ na œmieræ chrzeœcijankê (za rzekome wyparcie siê wiary w Proroka Mahometa): ich karabiny i ma-
u
Pisarze. Milo i Dorota Mas³owska.
kowego – wielu po prostu by siê za³ama³o. Milewski nie tylko siê nie za³ama³ ale karê za handel narkotykami, w który – jak mówi – zosta³ wrobiony przez policjê, przerobi³ na udany pisarski debiut. Wydana w 2008 roku ksi¹¿ka „Rok nie wyrok”, jest opisem wspomnianej terapii, ale jej g³êbsz¹ warstwê stanowi charakterystyczne dla Nowego Jorku zderzenie kultur, ludzkich typów, sposobów myœlenia i ró¿nych œwiatów pojawiaj¹cych siê w niej bohaterów. Wszystko przefiltrowane przez Mila i ubarwione jego specyficznym jêzykiem, podlane sosem groteski i humoru, nierzadko czarnego. Zachêt¹ do przeczytania tej ksi¹¿ki mo¿e byæ anegdota, któr¹ Milo przytoczy³ na jednym ze spotkañ autorskich w Nowym Jorku. „Kiedy opowiada³em terapeutce o moim ¿yciu w Polsce, o stanie wojennym, o kiepskiej sytuacji gospodarczej powiedzia³em, ¿e na pó³kach sklepowych by³ tylko ocet i musztarda. A ona na to: „no tak, rozumiem, nie by³o ketchupu.“. Rok po debiucie ukaza³a siê druga ksi¹¿ka Mila zatytu³owana „Szkice glanem”. Zbiór felietonów pisanych dla „Nowego Dziennika”, w którym Piotr oprócz zamieszczania tekstów redagowa³ tak¿e dodatek kulturalny:” W co siê bawiæ”. Mamy tu kontynuacjê ironii i zabawy s³owem, rozwój w³asnego jêzyka.
Kiedy wysz³a ta ksi¹¿ka Milo zacz¹³ œmielej u¿ywaæ w stosunku do siebie okreœlenia pisarz. Dziœ pochylony nad maszynopisem skoñczonej w³aœnie powieœci pt. „Gierkot³uk” jest ju¿ przekonany o tym, ¿e to dobre s³owo. „Myœlê, ¿e ta ksi¹¿ka bêdzie najlepsza. Wydaje mi siê, ¿e ca³y czas siê rozwijam, nie tylko literacko. Teksty, które teraz piszê do „Newsweeka” te¿ s¹ lepsze ni¿ te, które powstawa³y kiedyœ” – mówi. Ksi¹¿ka tematycznie osadzona w czasach PRL-u, konkretnie w latach 70., zaraz po wprowadzonych wówczas podwy¿kach cen cukru, to swoisty powrót do czasów dzieciñstwa Mila. Towarzysz Gierek zostaje porwany… ale nie uprzedzajmy wypadków. „Gierkot³uk” uka¿e siê jeszcze w tym roku. Najbli¿sze plany Mila. W radiu „Zet” dalej mówiæ jak jest w Ameryce naprawdê. A piórem? „Pracujê nad du¿ym materia³em o zamachu na Kennedy’ego, ma byæ gotowy na 50 rocznicê, a jeszcze nie zacz¹³em pisaæ” – mówi. Zaraz jednak dodaje: „ChodŸ poka¿e ci moje koty. Wychodzimy na brooklyñsk¹ ulicê, a Milo stawia na chodniku tackê z jedzeniem. Po chwili jest ju¿ przy niej trójka sympatycznych „podwórkowców”.
czety okaza³y siê bezsilne wobec setek tysiêcy ludzi, którzy kliknêli, napisali list czy gdzieœ tam zadzwonili… Najpierw Matt Damon zadeklarowa³, ¿e „rodzina to dla mnie wszystko”. Jedna ¿ona od dziesiêciu lat, trzy w³asne córki, jedna przyszywana. ¯adnych skandali, produkowanych pod publiczkê „zdarzeñ”, cztery córki i ¿ona, tak ¿e „ma ma³o czasu dla siebie w ³azience”. ¯aden filmowy projekt czy plan nie wart chwil spêdzonych z rodzin¹, twierdzi 43letni aktor. Tymczasem jego starszy kolega, Gary Oldman przy³o¿y³ powszechnemu w Hollywood lewackiemu zak³amaniu, hipokryzji i praniu mózgów. „Najbardziej frustruje mnie ta nieuczciwoœæ. Nie mogê znieœæ podwójnych standardów, to naprawdê mnie wkurza” powiedzia³ Oldman. A jednak aktorzy Hollywood maj¹ mózgi. Przynajmniej niektórzy. Szczerze siê zdziwi³em. Radoœæ trwa³a dwa dni. Oldman ju¿ ma wykrêcane r¹czki i musi przepraszaæ za niektóre sformu³owania. Damon na razie nie musi przepraszaæ za brak skandali. Po nagraniach opublikowanych we „Wprost” jeden wniosek. NieŸle nas oszukiwano w ostatnich tygodniach. Z okazji rocznicy 4 czerwca 1989 r. zaprezentowano nam 25-letni¹ piêkn¹ Pannê III RP. Która ma kilka grzeszków na sumieniu, ale generalnie jest poci¹gaj¹ca, m³oda
i bez zobowi¹zañ wobec przesz³oœci, kroczy radoœnie ku przysz³oœci. Z rubasznych i chamskich rozmów obecnych w³odarzy kraju wy³ania siê obraz zgo³a inny. Nie 25-letnia cud-dziewica, ale przechodzona, zepsuta, ociekaj¹ca pudrem propagandy i wazeliny burdelmama. Nic siê nie zgadza: ani imiê, ani wiek, ani reputacja. Bo to nie powabna Trzecia RP ale skundlona RPRL, której korzeni trzeba raczej szukaæ w decyzji o stanie wojennym w grudniu 1981 r. a jej symboliczny tatuœ – genera³ Jaruzelski – dopiero zszed³ by³ z tego ³ez pado³u. No i reputacja. Spod propagandowego pudru wydzieraj¹ znamiona wenerycznych chorób postkomunistycznych: korupcji, panœwinizmu, kolesiostwa i niebywa³ego chamstwa, napêdzanego pych¹ ludzi zbyt szybko wywindowanych do w³adzy. Droga. „Betonowe wstêgi szos”. Dok¹d jad¹ ci wszyscy ludzie? Ka¿dy ma swój cel, wiêkszoœæ nie wie, ¿e pod¹¿a w z³ym kierunku. A gdzie ja tak naprawdê jadê? Czy zbli¿am siê czy oddalam od tego, co mi zapisano? Sto³u raczej nie wystrugam. Pozostaje mi wiêc zaczernianie ekranu komputera. A na razie skupienie na chwili. „Wpatruj siê w drogê/ trzymaj d³onie na kierownicy” zachêca mnie z radia g³os Jima Morrisona. Tak trzymaæ. Do kolejnego postoju.
Tomasz Bagnowski
Jeremi Zaborowski
8
KURIER PLUS 28 CZERWCA 2014
Sikorski bohaterem Kongresu Polonii Amerykañskiej? Po ujawnieniu przez tygodnik “Wprost” oceny stosunków polsko-amerykañskich jakiej w rozmowie z by³ym ministrem finansów Jackiem Rostowskim dokona³ szef MSZ Rados³aw Sikorski, wœród niektórych Polaków, w tym równie¿ mieszkaj¹cych w USA, pojawi³y siê opinie, ¿e minister w zasadzie powiedzia³ prawdê. “Sikorski ma racje ¿e taki “sojusznik” jak USA jest bezwartoœciowy. USA i Anglia jako tzw. “sojusznicy” sprzedali Polskê nawet przed Ja³t¹. “Sprzedaj¹” Polskê dalej przez ca³y okres po wojnie od 1945 do chwili obecnej” – to fragment komentarza jaki pod omówieniem wypowiedzi Rados³awa Sikorskiego na portalu greenpointpl.com zamieœci³ Krzysztof L. Nowak. Opinii takich, jakie wyrazi³ pan Nowak, nie brak wœród innych Polaków mieszkaj¹cych w USA. Nie chodzi tu tylko o tzw. „zwyk³ych ludzi”, ale równie¿ o osoby pe³ni¹ce oficjalne funkcje. Cytowana w „Nowym Dzienniku“ Bo¿ena Kamiñska, wiceprezes KPA ds. kontaktów z Polsk¹ stwierdza, ¿e wypowiedŸ szefa MSZ jest wprawdzie niefortunna, ale dodaje, ¿e: “wiele ludzi podziela jego rozczarowanie sojuszem z USA. Polacy s¹ roz¿aleni, ¿e mimo, i¿ walczymy u boku Amerykanów wci¹¿ musimy ubiegaæ siê o wizy i nie jesteœmy traktowani jak partnerzy”. Kongres Polonii Amerykañskiej z jego obecnymi w³adzami, a szczególnie Frankiem Spul¹, ma d³ug¹ historiê we wspieraniu rz¹du Donalda Tuska. Spula swoim zalotami do premiera i forsowaniem uchwa³ sprzeciwiaj¹cych siê wywieraniu przez KPA nacisku na rz¹d amerykañski ws. wyjaœnienia katastrofy smoleñskiej, doprowadzi³ ju¿ nawet do tego, ¿e w Chicago w 2012 r. odby³a siê manifestacja Polonii z ¿¹daniem jego odwo³ania. Pierwsza taka w historii KPA. Dramatyczny spadek znaczenia tej organizacji i poziom jej w³adz to temat na osobn¹ dyskusjê. W sprawie Rados³awa Sikorskiego warto jednak powiedzieæ jedno. Nie po to zosta³ on ministrem, ¿eby w imieniu Polaków “robiæ komukolwiek laskê”. Polski minister powinien broniæ polskiego interesu narodowego, a nie skar¿yæ siê przy wódce, ¿e mu siê nie udaje. Jeœli tego nie potrafi, nie powinien byæ ministrem. My zaœ jako wyborcy mamy prawo domagaæ siê, by coœ w stosunkach z USA zmieni³, by potrafi³ coœ za³atwiæ, choæby w³aœnie zniesienie wiz. Usprawiedliwianie wypowiedzi Sikorskiego jest chyba jeszcze gorsze ni¿ sama wypowiedŸ. Jest bowiem udzielaniem przyzwolenia na wiernopoddañczy sposób uprawniania polityki. Polska nigdy nie bêdzie traktowana powa¿nie, jeœli bêdzie mia³a ministra, “który robi laskê”, a potem p³acze, jak mu ciê¿ko. Polakom wolno wyra¿aæ niezadowolenie ze wspó³pracy z USA, minister jest po to, by uczyniæ tê wspó³pracê korzystniejsz¹. ¯enuj¹ce s¹ równie¿ zapewnienia niektórych oficjeli, panów ambasadorów itd. przekonuj¹ce, ¿e ujawnienie nagrañ Sikorskiego w stosunkach Polska-USA nic nie zmieni. Oznacza to bowiem tyle, ¿e przedstawiciele naszego narodu ciesz¹ siê, i¿ nadal bêd¹ “mogli robiæ laskê”. Róbcie panowie co chcecie, ale bez mojego g³osu.
Biuro Prawne
ROMUALD MAGDA, ESQ 776 A Manhattan Avenue, Brooklyn, New York 11222
Dzwoñ do nas ju¿ dziœ! Tel. 718-389-4112 Email: romuald@magdaesq.com
Kancelaria prowadzi sprawy w zakresie: ✓ Wypadki na budowie, b³êdy w sztuce lekarskiej, inne ✓ Wszelkie sprawy spadkowe, w tym roszczenia spadkowe ✓ Trusty, testamenty, pe³nomocnictwa ✓ Ochrona maj¹tkowa osób starszych ✓ Nieruchomoœci: kupno - sprzeda¿ ✓ Kupno i sprzeda¿ biznesów; spory pomiêdzy w³aœcicielami nieruchomoœci ✓ Sprawy w³aœciciel-lokator ✓ Inne sprawy s¹dowe Romuald Magda, ESQ - absolwent New York Law School i Uniwersytetu Jagielloñskiego. Praktyka na Greenpoincie i wiele wygranych spraw. Od lat skutecznie reprezentuje swoich klientów.
Tomasz Bagnowski greenpointpl.com
Byle nie Bagdad 1➭ Udzia³ Iranu jest mo¿liwy dlatego, ¿e pañstwem rz¹dz¹ szyici, podobnie jak Irakiem. Natomiast antyrz¹dowi rebelianci s¹ sunnitami, którzy rz¹dzili krajem za Husseina. Prezydent wys³a³ do Iraku 275 ¿o³nierzy dla lepszej ochrony ambasady amerykañskiej w Bagdadzie. I wyjaœni³ dziennikarzom, ¿e zaanga¿owanie w sprawy Iraku bêdzie ograniczone, uruchomienie dzia³ania zajmie kilka dni i obêdzie siê bez powrotu ¿o³nierzy. A to wszystko i tak zale¿y od tego, czy rz¹d iracki wyst¹pi ze szczerym planem zniesienia sekciarskich podzia³ów. „Nie mo¿emy tego za nich zrobiæ”. Bez w¹tpienia. Problem polega na tym, ¿e rz¹d w Bagdadzie równie¿ nie jest w stanie tego zrobiæ. Jeszcze zanim zosta³ prezydentem, Obama trafnie zauwa¿y³ w 2008 roku: „Irak nie bêdzie doskona³ym miejscem a my nie mamy nieograniczonych œrodków, ¿eby próbowaæ to osi¹gn¹æ”. A w maju bie¿¹cego roku poda³ kilka zasad u¿ycia si³y wojskowej, jednostronnie w razie potrzeby. Nast¹pi to tylko wtedy, gdy zostan¹ zagro¿one zasadnicze (core) interesy Ameryki. Jednak nie okreœli³ dok³adnie owych interesów. Ale widaæ ju¿, ¿e nie narusza ich zajêcie kilku du¿ych miast przez powstañców irackich. Prezydent wys³a³ tylko lotniskowiec do Zatoki Perskiej i dwa mniejsze okrêty z samonaprowadzaj¹cymi siê pociskami.
Sekretarz stanu John Kerry mówi³ o mo¿liwoœci ataków z powietrza na si³y powstañcze, ale Bia³y Dom okreœli³ to jako tylko „spekulacje”. Emerytowany genera³ David Deptula, który s³u¿y³ podczas wojny w Zatoce Perskiej w 1991 roku, uwa¿a ¿e by³oby bardzo ³atwo atakowaæ z powietrza pojazdy powstañców poruszaj¹ce siê od miasta do miasta, w wypadku ich ataku na Bagdad. Natomiast nie mo¿na odbiæ z powietrza miast ju¿ przez nich zdobytych. To mog¹ zrobiæ tylko ¿o³nierze na miejscu we wspólnych operacjach z irackimi wojskami. Ale Bia³y Dom wyklucza rozmieszczenie ¿o³nierzy amerykañskich na l¹dzie, jak te¿ wojskowe wspó³dzia³anie z Iranem w zwalczaniu partyzantki. Republikanie korzystaj¹ z okazji, ¿eby oskar¿aæ prezydenta o s³aboœæ. Najwy¿szy rang¹ republikanin w Waszyngtonie, John Boehner, Spiker Izby Reperezentantów powiedzia³, ¿e Obama „uci¹³ sobie drzemkê” gdy sunnicy partyzanci maszeruj¹ na Bagdad. Karl Rove, by³y bliski doradca prezydenta George’a Busha oœwiadczy³, ¿e Obama zmarnotrawi³ wp³ywy, jakie mia³y Stany Zjednoczone w Iraku w roku 2008. Mitch McConnel, lider mniejszoœci republikañskiej w Senacie wezwa³ prezydenta do przedstawienia planu. Ale sami republikanie równie¿ nie maj¹ ¿adnego w³asnego planu dzia³ania
u Iraccy ¿o³nierze. w Iraku. A nawet skory do u¿ycia si³y senator John McCain jest przeciwny wysy³aniu tam wojska. Nale¿y uczciwie przyznaæ, ¿e Barack Obama jest konsekwentny wobec wojny w Iraku. W czasie swej kampanii o wybór do Bia³ego Domu dowodzi³, ¿e przez tê inwazjê Ameryka sta³a siê mniej bezpieczna i ma mniejsze mo¿liwoœci wp³ywania na bieg wydarzeñ w œwiecie. Nato-
miast rz¹d iracki uzale¿ni³ siê od pomocy Stanów Zjednoczonych jak odbiorcy pomocy spo³ecznej. „Przekonaliœmy sie, ¿e kiedy mówimy przywódcom w Iraku, ¿e zostaniemy tak d³ugo jak trzeba, rozumiej¹ to jak d³ugo tylko zechc¹.” Dlatego rz¹d iracki musi sam uporaæ siê z sunnick¹ partyzantk¹.
Adam Sawicki
9
KURIER PLUS 28 CZERWCA 2014
Wystawa fotografii „Places“ W poniedzia³ek 23 czerwca w greenpoinckiej kawiarni Starbucks rozpoczê³a siê wystawa Anety Pieróg- Sudo³ pt. „Places- Miejsca”. Artystka eksponuje 16 czarno- bia³ych fotografii przedstawiaj¹cych historyczne miejsca w Polsce, miêdzy innymi zamek w Niedzicy, Kraków, skansen w Kolbuszowej, skansen w Zubrzycy itp. Autorka pokazuje piêkno pejza¿u i architektury, ich strukturê i rytm.
Jusuru – bioaktywny kolagen JUSURU – atrakcyjna pod ka¿dym wzglêdem nowoœæ w postaci smacznego p³ynu, który jest Ÿród³em zdrowia, lepszego samopoczucia oraz kondycji fizycznej. Walczysz ze stresem i jego skutkami? Up³ywaj¹cym czasem, zmarszczkami, bólami stawów i koœci? Szukasz sposobu na walkê z wolnymi rodnikami? Ten produkt jest w³aœnie dla ciebie. A w³aœciwie dla ka¿dego z nas. Jusuru to kompleks bioaktywnego kolagenu oraz wielu soków i wyci¹gów z owoców (tak¿e egzotycznych), który promuje zdrowie, balansuje dietê, zapewnia tzw. zdrowe starzenie, piêkn¹ skórê na d³u¿ej oraz sprawne stawy. Jusuru jako jedyny ³¹czy zalety antyoksydacyjnych zwi¹zków, takich jak reserwatrol, flawonoidy, czy polifenole oraz naturalnego biokolagenu i kwasu hialuronowego. W³aœciwoœci kolagenu s¹ wyj¹tkowo cenne. Mówi siê, ¿e jego iloœæ wyznacza m³odoœæ, ze wzglêdu na to, jaki ma wp³yw na skórê. Dziêki niemu bowiem mo¿emy cieszyæ siê g³adk¹ i jêdrn¹ skór¹. Ale kolagen jest równie wa¿ny dla naszego zdrowia. Jego brak mo¿e wywo³ywaæ zaburzenia ruchu, bóle krêgos³upa oraz zesztywnienie stawów, czy wypadanie w³osów. Kolagen jest to bia³ko. Które mieœci siê w tkance ³¹cznej i pe³ni funkcjê budulcow¹, dzia³aj¹c w skórze, œciêgnach, koœciach, stawach i rogówce oka. Zapewnia tak¿e nawil¿enie skóry na odpowiednim poziomie. Iloœæ kolagenu ma istotny wp³yw na uk³ad odpornoœciowy, poniewa¿ blokuje rozwijanie siê bakterii, wirusów, toksyn i komórek nowotworowych. Niedobór kolagenu w organizmie ludzkim, który nasila siê po 25. roku ¿ycia powoduje nie tylko starzenie siê skóry i pojawianie zmarszczek. Gdy nasze cia³o traci powoli umiejêtnoœæ odbudowywania tzw. w³ókien kolagenowych, cz³owiek zaczyna czêœciej chorowaæ. Kolagen dba przede wszystkim o twardoœæ chrz¹stki i o prawid³owe wytwarzanie mazi stawowej, która znajduje siê w miejscu stycznoœci ruchomych koœci. Zmniejsza ona tarcie podczas ruchu, dziêki czemu nie odczuwamy bólu, gdy koœci siê œcieraj¹. W sytuacji gdy iloœæ mazi siê zmniejsza nic nas ju¿ nie chroni przed pojawiaj¹cym siê bólem. Dziêki wielu, kompleksowo dobranym sk³adnikom, Jusuru, zapewnia ochronê naszemu organizmowi, w niezwykle przyjemny sposób... Ten preparat zawiera BioCell kolagen, bêd¹cy kompleksem kolagenu typu 2 (najczêœciej wystêpuj¹cego w koœciach, stawach i skórze), chondroityny oraz kwasu hialuronowego; wyci¹gi z owoców bogatych w przeciwutleniacze, takich jak: sok jab³kowy, winogronowy, truskawkowy, mangostanu, porzeczki, jagody, ¿urawiny (wsparcie uk³adu moczowo-p³ciowego, dzia³anie przeciwbakteryjne) oraz granatu. Dodatkowo, sw¹ niezwyk³¹ skutecznoœæ preparat Jusuru zawdziêcza wyci¹gom: – wyci¹g z owoców ACAI (wzmacnia organizm, wzbogacaj¹c go w bia³ko, wspomaga pracê miêœni i usuwa zmêczenie, oczyszcza organizm z toksyn i innych szkodliwych substancji, ³agodzi stres, pomaga zapobiegaæ osetoporozie, wspomaga profilaktykê chorób serca oraz spowalnia proces starzenia) – wyci¹g z owocu NONI – oraz 98% reserwatrolu (jeden z najsilniejszych przeciwutleniaczy).
Aneta Pieróg-Sudo³ urodzi³a siê w 1975 roku. Jest góralk¹ orawsk¹ z Jab³onki – stolicy polskiej Orawy. Studiowa³a w Instytucie Sztuki Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie. Dyplom z malarstwa w 1999 roku u prof. Lucjana Orzecha oraz z fotografii u prof. Haliny Cader. Od 2002 roku mieszka na sta³e w Stanach Zjednoczonych. Wystawa w Starbucks potrwa do 21 lipca 2014 r. Zapraszam. – Janusz Skowron (kurator wystawy)
Adres; STRABUCKS, 910 Manhattan Ave. Brooklyn, NY, Tel. 718.609.0467
NA SPRZEDA¯
Dwupoziomowe mieszkanie z ogródkiem na Eckford St – $850,000
DO WYNAJÊCIA
– 3-pokojowe odnowione mieszkanie na Maspeth – $1,700. Ogrzewanie wliczone w czynsz. – 1-sypialniowe mieszkanie w nowym budownictwie (Greenpoint) – $2,450 – 3-sypialniowe mieszkanie z 2 ³azienkami w nowym budownictwie na Huron St – $4,200
Nie zastanawiajcie siê d³ugo. Czas up³ywa i tylko w naszych rêkach jest zadbanie o m³ody wygl¹d, dobr¹ kondycjê i energiê do zmagania siê z problemami ¿ycia codziennego. Zajrzyj do Markowej i zapytaj siê o sok JUSURU! Zapraszamy! This statement has not been evaluated by the Food and Drug Administration. This product is not intended to diagnose, treat, cure or prevent any disease. Consult the pharmacist before taking this medication.
www.MarkowaApteka.com
Tax abatement, niskie common charges, wysoka jakoœæ wykoñczeñ.
Belvedere Bridge Enterprises _ Sprzedajemy i wynajmujemy nieruchomoœci _ Kupujemy nieruchomoœci za najwy¿sze ceny _ Registered Mortgage Broker* – Pomagamy w uzyskaniu po¿yczek hipotecznych _ Firma Budowlano-Deweloperska – Mieszkania w³asnoœciowe w nowym budownictwie Real Estate • Property Management • Mortgages • Construction & Development
610 Manhattan Ave, Brooklyn, NY 11222 Tel. (718) 349-9700 Fax (718) 349-1788
60-43 Maspeth Ave, Maspeth, NY 11378 Tel. (718) 416-1111 Fax (718) 416-4068
OdwiedŸ nasz¹ stronê lub zadzwoñ po listê dostêpnych mieszkañ
www.BelvedereCondos.com *Mortgage Broker arranges mortgage loans with third party providers
JOANNA BADMAJEW, MD, DO 6051 Fresh Pond Road, Maspeth, NY 11378; tel. 718-456-0960
MEDYCYNA RODZINNA ✩ Badania okresowe i prewencyjne ✩ Elektrokardiogram - USG ✩ Badania laboratoryjne na miejscu ✩ Badania ginekologiczne, cytologia ✩ Planowanie rodziny ✩ Szczepienia okresowe ✩ Prowadzenie chorób przewlek³ych - cukrzyca,nadciœnienie, astma, leczenie uzale¿nieñ ✩ Medycyna estetyczna - laserowe usuwanie ow³osienia ✩ LimeLight - leczenie zmian skórnych, tr¹dzik m³odzieñczy, ró¿owaty ✩ NOWOŒÆ TITAN - usuwanie efektów wiotczej¹cej i starzej¹cej siê skóry Godziny otwarcia gabinetu: Pon.3-7pm / Wt.-Œr.9am-2pm / Czw. 3-8pm / Sob. 9am-2pm. Zapraszamy.
10
KURIER PLUS 28 CZERWCA 2014
Mówimy po polsku Tel. (718) 433-2202
PRZYCHODNIA MEDYCZNA Dr Andrzej Salita ✦ Choroby wewnêtrzne, skórne i weneryczne, drobne zabiegi chirurgiczne, ewaluacja psychiatryczna
Dr Urszula Salita
✦ Lekarz rodzinny, badania ginekologiczne
Dr Florin Merovici
✦ Skuteczne metody leczenia bólu krêgoslupa DOSTÊPNI SPECJALIŒCI: GASTROLOG, UROLOG
126 Greenpoint Ave, Brooklyn NY 11222, tel. 718- 389-8822; 24h. 917-838-6012 Przychodnia otwarta 6 dni w tygodniu
Acupuncture and Chinese Herbal Center Dr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D
– jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinie tradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 6 ksi¹¿ek. Praktykuje od 43 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, w Chinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni.
LECZY: katar sienny bóle pleców rwê kulszow¹ nerwobóle impotencjê zapalenie cewki moczowej bezp³odnoœæ parali¿ artretyzm depresjê nerwice zespó³ przewlek³ego zmêczenia na³ogi objawy menopauzy wylewy krwi do mózgu alergie zapalenie prostaty itd. l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
Ostre i przewlek³e choroby dzieci i m³odzie¿y Badania okresowe i szkolne, szczepienia Manhattan Medical Center - 934 Manhattan Ave. Greenpoint
(718) 389-8585
Mo¿liwoœæ umówienia wizyty przez komputer - ZocDoc.com
Poniedzia³ek - Pi¹tek - 9 am - 8 pm; Sobota - 9 am - 6 pm
Kurier Plus, tel. (718) 389-3018
l
Dr Anna Duszka
NOWE GODZINY OTWARCIA
Chcemy reklamowaæ Twoj¹ firmê!
l
PEDIATRA - BOARD CERTIFIED
l
l
l
l
l
Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku 144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354 Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 7:00 pm; tel. (718) 359-0956 1839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223 Od wtorku do soboty: 12:00-7:00 pm, w niedziele 12:00 - 3:00 pm (718) 266-1018 www.drshuiguicui.com Akcetujemy ubezpieczenia: 1199, Aetna, BCBS, Cigna, Elder Plan, Liberty, Magnacare, Multiplan, Triad Health (VHS), UHC Empire Plan
OKULARY W 30 MINUT!
Greenpoint Eye Care LLC
Dr Micha³ Kiselow
909 Manhattan Ave. Brooklyn NY 11222,
718-389-0333
Serdecznie zapraszamy do Gabinetu Okulistycznego Dr. Micha³a Kisielowa. Nowoczesne metody leczenia wad i chorób oczu (jaskra. kontrola chorych na cukrzycê, badanie dna oka, pomiar ciœnienia œródga³kowego oraz komputerowe badanie pola widzenia). Konsultacja i kwalifikacja do zabiegu laserowej korekty wad wzroku oraz usuwania zaæmy. Pe³ny zakres opieki okulistycznej doros³ych i dzieci; dobór soczewek kontaktowych; wysoka jakoœæ szkie³ korekcyjnych; du¿y wybór oprawek (Prada, Dior, Ray Ban, Tom Ford, Oliver Peoples, Coach i Tiffany); okulary przeciws³oneczne; akcesoria optyczne oraz okulistyczne badania dla kierowców (DMV).
Wiêkszoœæ medycznych i optycznych ubezpieczeñ honorowana.
DOKTOR MÓWI PO POLSKU www.greenpointeyecare.com
KURIER PLUS 28 CZERWCA 2014
GRUBE
RYBY
i
PLOTKI by³ siê w Sydney, a zakoñczy³ p³omiennym wyznaniem: "W œwiecie pe³nym ciemnoœci, z³a i strasznych ludzi, ona jest niezwyk³a, jest jak jasne, czyste œwiat³o. Kocham ciê z ca³ego serca, moja maleñka". Nicole i Keith s¹ ma³¿eñstwem od prawie oœmiu lat. Po tak pe³nym emfazy wyznaniu, podejrzliwcy natychmiast zaczêli wêszyæ k³opoty w raju. # Orlando Bloom zakupi³ mieszkanie w SoHo w tym samym budynku w którym ma ju¿ apartament przebywaj¹ca coraz czêœciej w Nowym Jorku piosenkarka Taylor Swift. Jego loft ma trzy sypialnie i kosztowa³ ponad 4 miliony dolarów. Budynek przy 155 Franklin Street by³ niegdyœ siedzib¹ Sugarloaf Warehouse. Aktor uwielbia metalowe kolumny i œciany z ceg³y w swoim nowym lokum. A tak przy okazji, by³a ¿ona Orlando zosta³a wytropiona na op³ywaj¹cym Cypr jachcie australijskiego miliardera. Plotki o ich romansie kr¹¿y³y od dawna, ale obydwoje je pracowicie dementowali.
11
Aneta Radziejowska zgromadzenia ju¿ zaczêli budowaæ prowizoryczne kuchnie. W zesz³ym roku festiwal odbywa³ siê w stanie Montana. Rainbow Family jest swoistym fenomenem organizacyjnym. Nie posiada ¿adnego formalnego przywódcy ani struktur. Po prostu; ludzie siê skrzykuj¹ i jakoœ im siê to udaje od 44 lat. Wybór miejsca - zazwyczaj chodzi o tereny nale¿¹ce do Lasów Pañstwowych - przedstawiciele Rainbow Family konsultuj¹ zawsze z lokalnymi w³adzami. Tak by³o i tym razem. Nie mniej mieszkañcy najbli¿szego miasteczka - Heber City - s¹ nieco przestraszeni. Mieszka tam oko³o12 tysiêcy osób, w wiêkszoœci mormonów. Niektórzy odwo³uj¹ œluby, ¿eby nie psuæ sobie uroczystoœci takimi widokami. Z drugiej strony - to wielka mo¿liwoœæ zarobków dla okolicznych sklepów i innych biznesów, a - co ciekawe - jak twierdzi policja, pomimo iloœci uczestników i specyficznego charakteru imprezy, zazwyczaj obywa siê bez wiêkszych k³opotów, choæ oczywiœcie z wypadkami.
u Willow Smith. # Willow Smith, 13-letnia pretenduj¹ca do bycia gwiazd¹ córka aktorskiej pary, siêgnê³a po wzory starego Hollywood i zamiast ma³ych piesków hoduje wê¿e. Ma ich w swoim pokoju dziesiêæ, niektóre s¹ puszczone luzem. Jak wiadomo w¹¿ w terrarium marznie i czuje siê wiêcej ni¿ samotny, wiêc Willow zabiera je czasem ze sob¹ do ³ó¿ka. # Katty Perry - 11. milionów sprzedanych albumów, 81. milionów sprzedanych singli - postanowi³a, ¿e jeœli Hillary Clinton zdecyduje siê startowaæ w wyborach prezydenckich, napisze i skomponuje specjaln¹ piosenkê, ¿eby uczciæ ten fakt. Katty uwa¿a, ¿e po ca³ym tym gadaniu mê¿czyzn-polityków na temat równouprawnienia, czas ju¿ przejœæ do czynów. Panie spotka³y siê w Los Angeles, gdzie Hillary promowa³a swoj¹ ksi¹¿kê „Hard Cho-
u Katy Perry.
ices”. Przy okazji wysz³o na jaw, ¿e w odwrotnoœci do mê¿a, ewentualna kandydatka na stanowisko prezydenta nigdy nie pali³a trawy, a skoro uda³o jej siê dokonaæ tak s³usznego wyboru w czasach studenckich, to nie zamierza tego zmieniaæ obecnie. # W potêgê s³ów œpiewanych wierzy te¿ bezwzglêdnie Keith Urban. W³aœnie wyzna³, ¿e Nicole Kidman mia³a mnóstwo w¹tpliwoœci na temat ich œlubu i to na kilka dni przed zaplanowan¹ uroczystoœci¹. Keith akurat spotka³ przyjaciela tekœciarza, opowiedzia³, jaki ma problem i panowie uradzili; trzeba szybko napisaæ piosenkê. Jak pomyœleli, tak zrobili i na koncercie nastêpnego dnia Keith mia³ ju¿ co œpiewaæ z ca³ego serca. W piosence nazwa³ j¹ swoim „najlepszym przyjacielem” i „t¹ jedyn¹”. Podzieli³ siê t¹ histori¹ ze s³uchaczami koncertu, który w³aœnie od-
u Selena Gomez. # Selena Gomez znów razem z Justinem Bieberem. Jak dwie papu¿ki nieroz³¹czki. Karmi¹ siê ³y¿eczk¹ w restauracji, ona sk³ada wdziêcznym ruchem g³owê na jego wra¿liwym ramieniu i takie tam. W zwi¹zku z tym do Seleny przesta³y siê odzywaæ jej dwie przyjació³ki; Taylor Swift i Miley Cyrus. Pomimo ró¿nic w stylu ubierania, obydwie orzek³y, ¿e nie s¹ w stanie zaakceptowaæ faktu, ¿e Selena da³a siê znów omotaæ temu tam Justinowi, zamiast szukaæ gdzie indziej szczêœcia, na które zas³uguje. Dok³adnie to samo twierdzi jej babcia. # Raibow Family of Living Light - doroczny zjazd najnowszych i niegdysiejszych hippisów, nudystów, naturalistów, artystów i ludzi wolnego ducha w³aœnie siê zaczyna. Jego uczestnicy od 1970 roku zbieraj¹ siê razem w ró¿nych miejscach USA, ¿eby na swój w³asny sposób uczciæ œwiêto 4 lipca. 10. tysiêcy tañcz¹cych golasów - to widok niemo¿liwy do zapomnienia. W tym roku punkt zbiorczy wypad³ w stanie Utah, w pobli¿u Salt Lake City. Z powodu skrywanej co najwy¿ej przepaskami nagoœci uczestników, ewakuowano dwa nale¿¹ce do mormonów pobliskie obozy wakacyjne dla dziewcz¹t. Uczestnicy tegorocznego
# Jennifer Lopez wytrwale promuje swój najnowszy album A.K.A. Udziela wiêc wywiadów i odpowiada na setki pytañ. Ostatnio zerwa³a trzyletni zwi¹zek z wykazuj¹cym upodobanie do transseksualnych modelek tancerzem. Jennifer w wywiadach podkreœla, ¿e ci¹gle jest w szoku, trudno jej siê tak na zawo³anie odkochaæ i nie czuæ bólu po zdradzie i ¿e ci¹gle wierzy, ¿e ma w eks-ch³opaku przynajmniej przyjaciela, ale prawdê mówi¹c wygl¹da lepiej ni¿ przed ca³¹ t¹ afer¹. # Melanie Griffith ma problem wiêkszy. W nieopanowanym rzucie wiary w œwietlan¹ wspóln¹ przysz³oœæ i namiêtnoœci do mê¿a wytatuowa³a sobie jego imiê w œrodku otoczonego ró¿noœciami serca. Kompozycja na jej wychudzonym obecnie ramieniu ci¹gnie siê i ci¹gnie. Ma³¿eñstwo Griffith-Banderas rozpad³o siê, papiery rozwodowe, zreszt¹ z³o¿one przez ni¹, ju¿ w s¹dzie, a tatua¿ trzyma siê mocno. W zesz³ym tygodniu aktorka wychodz¹c, nak³ada³a na œrodek serca mocny makija¿. W tym tygodniu zrezygnowa³a z tego pobie¿nego kamufla¿u. Zobaczymy, co dalej. A tyle innych rzeczy mo¿na sobie bezpiecznie wytatuowaæ, jeœli ju¿ ktoœ musi! ❍
12
KURIER PLUS 28 CZERWCA 2014
Pi¹tek w kinie
Krzysztof K³opotowski
G³upi, g³upszy i „22 Jump Street”
Gdy znalaz³em siê na dnie, us³ysza³em pukanie od do³u, zauwa¿y³ pewien poeta wspó³czesny w poemacie „Spadanie”. Kto zgadnie nazwisko, niechaj czyta dalej. W naszych czasach im ni¿ej coœ spadnie, tym bardziej nikomu to nie przeszkadza. Takie myœli nachodz¹ widza œwiadomego, co to jest kultura – na seansie „22 Jump Street”. Kultura jest zwierciad³em naszej duszy. A dusza tarza siê w umys³owym rynsztoku. Rzeczony film jest sekwelem sukcesu kasowego sprzed paru lat „21...” itd. Bo
Polskich seniorów posiadaj¹cych ubezpieczenie Medicaid serdecznie zapraszamy 3 lipca o 9 rano na imprezê pt. „Hawajski Dzieñ” i zabawê do klubu seniora Amber Health na Greenpoincie (71 India Street).
tamten zarobi³ ponad 200 milionów dolarów i dosta³ nawet wysokie oceny krytyków. Wiedz¹, ¿e nie mo¿na stale opieraæ siê popularnym pr¹dom i zostaæ w tym zawodzie. Dla producentów pokusa te¿ by³a za du¿a, aby siê oprzeæ przed nowym skokiem na kasê. Sekwel zarobi³ przez dziesiêæ dni – 114 milionów dolarów. No i niech kto powie z³e s³owo na to kino. To opowieœæ, jak para policjantów szuka³a handlarza niebezpiecznego narkotyku w koled¿u, bo poprzednio robi³a to samo w szkole œredniej. Para g³ównych wykonawców: grubawy Jonah Hill
i rozroœniêty Channing Tatum udawali parê lat temu nastolatków. Teraz udaj¹ studentów. Kapitana owych tajnych agentów gra Ice Cube z pe³nym chamstwem, jakiego spodziewamy siê po gwiazdorze rapu. Film ma za producentów wspomnianych dwóch g³ównych aktorów, czyli na planie robi¹ co im siê podoba, a re¿yser Christopher Miller musi s³uchaæ. Film wszak¿e nie jest ca³kowit¹ pora¿k¹ nawet z punktu widzenia cz³owieka kulturalnego. To iroczna zabawa schematem komedii kryminalnej dla m³odzie¿y szkolnej i studenckiej. Ow-
szem, s¹ tak¿e œmieszne momenty, choæ niewysokiego lotu. Do najlepszych postaci nale¿y skwaszona i dwuznaczna Mercedes o niewyparzonej gêbie. Motywem jej ciêtych ¿artów s¹ obajwy staroœci kolegów jej zdaniem chyl¹cych siê w stronê grobu w wieku lat 30. No có¿, m³odoœæ to tylko przelotna nieœmiertelnoœæ. Fabu³a ma wartkie tempo i du¿y rozmach, na jaki pozwoli³ bud¿et 50 milionów dolarów. Dwaj partnerzy ze s³u¿by policyjnej rozpoznaj¹ œrodowisko studenckie. Jenko (Channing Tatum) szuka bratnich duszy w dru¿ynie futbola a Schmidt przenika w œrodowisko artystów, którzy wygl¹daj¹ na jeszcze wiêkszych durniów, ni¿ pi³karze. Musz¹ nie tylko rozwik³aæ zagadkê kryminaln¹. Maj¹ tak¿e sprawiæ, aby ich przyjaŸñ sta³a siê dojrza³a. Zgodnie z mod¹, ich stosunki zosta³y podszyte gejowsk¹ wra¿liwoœci¹. Nawet musz¹ udawaæ parê gejów wskutek pewnej sytuacji ale nie daj¹ publicznoœci powodu w¹tpiæ, ¿e s¹ heterykami. Przeciwnie, damski romans jednego stanowi oœ akcji. Jenko i Schimidt s¹ pozornie niedobran¹ parê g³upiego ale przystojnego osi³ka (Tatum), który ostatnio wyst¹pi³ w roli striptisera oraz grubego, brzydkiego ale m¹drzejszego Schmidta (Hill). Razem tworz¹ ludzk¹ pe³niê. Czyli to czego brakuje jednemu, dostarcza ten drugi. Kiedyœ by³ don Kichot i Sancho Pansa, potem w kinie Flip i Flap, a nie tak dawno niezapomniani Blues Brothers w filmie z roku 1980. A dzisiaj mamy „22 Jump Street”. Polecam m³odzie¿y niedorozwiniêtej i jej wychowawcom w celu nawi¹zania kontaktu z duchem naszych czasów. ❍
13
KURIER PLUS 28 CZERWCA 2014
Nowojorskie sylwetki
Halina Jensen
Koniec dzie³a wielkiej filantropki I
rlandka z pochodzenia, Ellen Clancy wyk³ada³a angielsk¹ literaturê do koñca roku szkolnego 2013/14. Pod swoj¹ opiek¹ mia³a trzysta uczennic, podzielonych na dziesiêæ równoleg³ych klas. Najstarsza szko³a katolicka w Stanach Zjednoczonych, a wiêc „Mother Cabrini High School” zamyka obecnie swoje podwoje. Taki sam los spotka³ 38 szkó³. Wyk³ada³y w niej nie tylko zakonnice w szarych habitach, ale tak¿e i œwieckie osoby jak wspomniana na wstêpie Ellen. Nauczanie by³o tu postawione na wysokim poziomie, o czym œwiadcz¹ trzy sukcesywne i zarazem najwy¿sze odznaczenia typu Blue Ribbons, przyznane tej szkole przez Wydzia³ Oœwiaty. Imiennie wyró¿nione zosta³y tak¿e najlepsze nauczycielki, a wœród nich rzeczona Ellen Clancy, która wykszta³ci³a blisko 12 tys. uczennic. A¿ 90 proc. maturzystek ukoñczy³o college, a wiêkszoœæ z nich posiada uniwersyteckie studia. Omawiana tu szko³a powsta³a w 1899 roku, a jej za³o¿ycielka mia³a niezwyk³y ¿yciorys, do którego jeszcze wrócimy.
P
owiêkszany przez ca³e dekady komleks, z³o¿ony obecnie z kilku budynków, a w tym urokliwego koœcio³a, rozci¹ga siê pod numerem 701 na Fort Washington Avenue. W 1968 roku, a wiêc po marcowej rewolucji kulturalnej, szarytki utraci³y ogromny szpital, wystawiony tu przez zakon w latach 30. XX wieku. By³a to grabie¿ na równej drodze w typowo komunistycznym stylu, a wiêc bez odszkodowania. Jednoczeœnie, zabroniono siostrom w habitach – i to niezale¿nie od zakonu i posiadanych kwalifikacji – pe³nienia roli darmowych pielêgniarek w miejskich szpitalach. Po dokonanej przeróbce, ów budynek zosta³ przekszta³cony w spó³dzielniê mieszkaniow¹. Ubo¿ej¹ca parafia nie jest w stanie utrzymaæ wymienionej powy¿ej szko³y. PokaŸny niegdyœ fundusz za³o¿ycielski jest ju¿ na wyczerpaniu, gdy¿ przez ostatnie dekady pokrywano zeñ bie¿¹ce i wcale niema³e potrzeby. Dawna katolicka spo³ecznoœæ skurczy³a siê bowiem do minimum zarówno na Washington Heights, jak i w pobliskim Inwood, co radykalnie zmniejszy³o datki na tacê. Sk³adali siê na ni¹ g³ównie Irlandczycy i W³osi, którzy szybko siê dorobili na obczyŸnie. W 1967 roku, a wiêc po przesz³o 40. latach restrykcyjnej polityki, wrota emigracyjne na Ellis Island otworzy³y siê na oœcie¿. Skorzystali na tym przewa¿nie przybysze z Ameryki £aciñskiej i Azji. Wielu z nich osiedli³o siê w naszej metropolii. Prowadzona przez demokratów polityka otwartych wrót stanowi³a ekonomiczny nonsens, tym bardziej, i¿ Nowy Jork straci³ w miêdzyczasie milion miejsc pracy w przemyœle. Nic dziwnego, i¿ nasze miasto przekszta³ci³o siê w „Welfare City”, co nadmiernie obci¹¿y³o podatników. Ju¿ pod koniec lat 80. przybysze z Ameryki £aciñskiej uzyskali ogromn¹ przewagê w dwóch osiedlach, wymienionych powy¿ej. Jednoczeœnie, a¿ 35 proc. dzieci urodzonych przez niezamê¿ne Latynoski jest na utrzymaniu matek, pobieraj¹cych zasi³ki. Uczennice z tej grupy etniczej nie staæ nawet na op³atê skromnego czesnego w szkole Matki Cabrini, nie mówi¹c ju¿ o mundurkach i podrêcznikach. Nic dziwnego, i¿ ponosz¹c ca³kowicie wszystkie koszty, pierwsza katolicka szko³a w Ameryce definitywnie zamknê³a swo-
je podwoje po 115 latach dzia³alnoœci. Zwolniono wówczas osiemnastu wspó³pracowników. Po przepracowaniu tu blisko czterdziestu lat, 63-letnia Ellen Clancy znalaz³a siê na bruku. Zgodnie z przepisami musi poczekaæ dwa lata na emeryturê i ubezpieczenie medyczne. Z braku innego wyjœcia, Ellen planuje udzielanie korepetycji. ucz¹c cudzoziemców jêzyka.
Z
a³o¿ycielka i prze³o¿ona Maria Cabrini urodzi³a siê 15 lipca 1850 r. w Lombardii, w podzielonym na prowincje kraju. Wychowywa³a siê w rodowym maj¹tku, po³o¿onym nieopodal Mediolanu. Pobiera³a nauki u siostr Sacre Coeur. Za³o¿one przez nie szko³y licealne s³ynê³y z wysokiego poziomu, zaœ sercanki dzia³a³y w wielu katolickich krajach. Nie tylko wykszta³cenie, ale i w³asne sk³onnoœci przes¹dzi³y o drodze ¿yciowej przysz³ej œwiêtej. Maria wst¹pi³a w 1874 r. do zakonu sióstr Prowidentek, które zak³ada³y domy Opatrznoœci Bo¿ej. Sk³adaj¹c œluby, przyjê³a imiê Franciszki, bior¹c sobie za wzór biedaka z Assy¿u. G³êboka wiara, która cechowa³a Franciszkê, a tak¿e niepospolite zdolnoœci w po³¹czeniu z si³¹ charakteru zosta³y szybko zauwa¿one przez hierarchiê. Po trzech latach nowicjatu mianowano j¹ przeorysz¹ klasztoru w Cadogno. Zawiœæ i intrygi popleczniczek uprzedniej prze³o¿onej doprowadzi³y Franciszkê do ob³o¿nej choroby. Wyzdrowia³a cudem, nie poddaj¹c siê zw¹tpieniu. W 1880 roku matka Cabrini za³o¿y³a w³asn¹ misjê, nale¿¹c¹ do zakonu Sacre Coeur. Kobiety w roli misjonarek by³y wtedy rewolucyjnym pomys³em w Koœciele katolickim. Przezwyciê¿anie oporu stawianego przez najwy¿sz¹ hierarchiê zajê³o jej osiem lat, gdy Stolica Piotrowa og³osi³a Stany Zjednoczone krajem misyjnym. Dola imigrantów z katolickiej Europy, nie posiadaj¹cych umiejêtnoœci czytania i pisania, by³a wówczas szczególnie ciê¿ka w Ameryce. Nic wiêc dziwnego, i¿ Watykan powierzy³ Franciszce opiekê nad najbardziej potrzebuj¹cymi. Osiad³a ona wraz z siedmioma siostrami w Nowym Jorku, w którym mieœci³o siê najwiêksze w³oskie skupisko. Zajê³y skromny dom przy 57 Ulicy. Do celów nowej misji nale¿a³a dobroczynnoœæ, krzewienie wiary, wychowywanie dzieci i m³odzie¿y w duchu katolickim, szerzenie oœwiaty i szeroko zakrojona pomoc potrzebuj¹cym. Pierwsze lata by³y niezwykle trudne. Wiara zakonnicy przenosi³a góry. Modl¹c siê gorliwie i wykazuj¹c wprost anielsk¹ cierpliwoœæ, matka Franciszka zjedna³a sobie w koñcu nowojorskiego biskupa. Pracowite jak mrówki siostry dzierga³y koronki na sprzeda¿ i d³ugo ¿ebra³y na ulicach, chodz¹c tak¿e po domach z garnuszkiem w rêku. Zgromadzone pieni¹dze i datki zosta³y przeznaczone na otwarcie nowicjatu dla dziewcz¹t i drugiego sierociñca z rzêdu.
P
ierwszym wielkim zwyciêstwym by³o uzyskanie przez Franciszkê dop³at z kasy publicznej do szkó³ ¿eñskich, ochronek i szpitali, które zaczê³y pojawiaæ siê jak grzyby po deszczu. Matka Cabrini chodzi³a mocno po ziemi, staj¹c siê pionierk¹ w gromadzeniu funduszów na cele filantropijne. W 1919 r., a wiêc na krótko przed œmierci¹, prowadzi³a
u
Francesca Cabrini.
prawdziwe imperium dobroczynne, obejmuj¹ce nieomal¿e ca³y kraj. Pomaga³o jej w tym 450 sercanek i co najmniej sto szarytek, nie mówi¹c ju¿ o ca³ej armii ludzi œwieckich. Dziêki niej powsta³o 185 katolickich szkó³ w stanie Nowy Jork. Herkulesowe prace by³y oparte na zdrowych zasadach. Nale¿a³a do nich bezwzglêdna uczciwoœæ i obowi¹zek rozliczania siê z ka¿dego grosza. Opowiada³a siê za asymilacj¹, tote¿ jêzykiem wyk³adowym w szko³ach misyjnych by³ angielski, co nie spodoba³o siê w Rzymie. Jako zdecy-
dowana zwolenniczka melting pot, œwiadomie kszta³ci³a tu obywatelskie uczucia. Uwa¿a³a Amerykê za drug¹ ojczyznê, zmieniaj¹c swoje imiê na Frances. Obdarzona charyzm¹ formowa³a charaktery, daj¹c przyk³ad ¿ycia zgodnego z Bogiem i moralnoœci¹. Uosabia³a przy tym najlepsze amerykañskie cechy: jak pracowitoœæ, pragmatyzm, przedsiêbiorczoœæ i rozmach w dzia³aniu. Zostawi³a wspania³¹ spuœciznê. Wyniesiono j¹ na o³tarze 7 lipca 1946 r. ❍
POLSKI OŒRODEK nad jeziorem MOHICAN LAKE Oœrodek po³o¿ony jest w górach Catskills, dwie godziny od Nowego Jorku. Relaks jest potrzebny ka¿demu z nas.
Proponujemy: p³ywanie, wêdkowanie, ³ódki, kajaki i rowery wodne i wiele innych atrakcji. Oferujemy: mieszkania dwupokojowe, typu studio lub jednosypialniowe usytuowane nad brzegiem jeziora. Na zewn¹trz grille, sto³y piknikowe, le¿aki. Serdecznie zapraszamy. Wiêcej informacji pod poni¿szym telefonem Mohican Lake Resort, POLSKI OŒRODEK 97 Leers Road, Glen Spey, NY 12737
tel. (845) 858-8784 MOHICAN LAKE RESORT, POLSKI OŒRODEK, 97 Leers Road, Glen Spey, NY 12737
14
KURIER PLUS 28 CZERWCA 2014
Nowa
powieϾ
w
odcinkach
Liliana Arkuszewska
Czy by³o warto? Odyseja d¿insowych Kolumbów
Podobno to obecnie naj³atwiejsza droga. A mo¿e przez Szwajcariê? Rysiek, kumpel Grubego, obieca³, ¿e przygarnie i wesprze. Ale Gruby po dwumiesiêcznym pobycie tam skwitowa³ Szwajcariê jako policyjny kraj, wiêc ta opcja szybko wietrzeje nam z g³ów. – Przez Grecjê! Rodzina Nikosa na pewno przychyli nam nieba. Z nimi bêdê czu³a siê swojsko i bezpiecznie. – Jednak najbardziej logicznym rozwi¹zaniem jest wyjazd do Francji – twierdzi S³awek. – Tam mo¿emy liczyæ na pomoc Izy, mojej przyjació³ki. Wysz³a za m¹¿ za Francuza i od kilku lat mieszka w Pary¿u. Madame pe³n¹ gêb¹. Na dodatek jest lekarzem i gdyby przypl¹ta³o siê Patce jakieœ choróbsko, opieka lekarska zapewniona. – O tak, bêdê spokojna o Pacitê. To wielka sprawa. – Izy bieg³y francuski te¿ na pewno przyda siê w za³atwianiu urzêdowych formalnoœci – S³awek ci¹gnie dalej. – Jej m¹¿ Alan to dobry cz³owiek. Lubi Polaków. Argumenty S³awka trudno podwa¿yæ, lecz ci¹gle pozostaje kwestia kosztów utrzymania. Nie chcielibyœmy nimi nikogo obarczaæ, a z emigracyjnych wieœci wiemy, ¿e pobyt w obozach jest darmowy. O naszych wyjazdowych planach wie tylko Nikos. Wkrótce wtajemniczymy Loñków i Grubego. Chcia³abym, ¿eby z nami pojechali. W ogóle wziê³abym ze sob¹ wszystkich najbli¿szych i jeszcze pó³ Polski. Choæ Gosik twierdzi: „Do tego samemu trzeba dojrzeæ”; skrycie mam nadziejê, ¿e mo¿e ktoœ siê skusi. W sobotê po po³udniu przychodz¹ Loñki. Na wstêpie El¿bieta zdaje mi relacjê z „polowania” na dodatki do ich nowego mieszkania. Cieszy siê z ka¿dej nabytej rzeczy. Wystarczaj¹co d³ugo siê mêczyli, mieszkaj¹c z dwojgiem dzieci w hotelu asystenckim na dziewiêciu metrach kwadratowych. Niedawno dostali spó³dzielcze dwa pokoje z kuchni¹. Standard siê podniós³, lecz codzienna ³amig³ówka, jak i za co je urz¹dziæ, nie daje spokoju. S³ucham cierpliwie, t³amsz¹c w sobie emocje, albowiem za moment zdradzimy im nasz¹ tajemnicê. Mia³o byæ grupowo, lecz si³a nowiny jest mocniejsza, tote¿ jeszcze przed przyjœciem S³awków i Grubego wyjawiamy nasze zamiary. Totalne zaskoczenie. Zesztywnia³y Loniek sprawia wra¿enie teatralnej kuk³y. W milczeniu kiwa g³ow¹, a na jego spiêtej twarzy drgaj¹ miêœnie policzków. El¿bieta posmutnia³a. W samowarze parzy siê herbata. Wchodzi Piotr, siada przy ³awie i wyci¹ga papierosa. – Co macie takie kwaœne miny? – Poczekaj chwilê, a zobaczymy, jak¹ ty bêdziesz mia³ – odburkn¹³ Loniek, ockn¹wszy siê z odrêtwienia. – Donald! O co tu chodzi? – Mamy wielk¹ nowinê. Sam ocenisz, czy dobra i jaki jej wymiar, ale poczekaj chwilê. Zaraz przyjdzie S³awek z Gosikiem, to siê dowiesz. – Nie ka¿ mi na nich czekaæ! Wal z grubej rury! Andrzej dzieli siê wiadomoœci¹. Gruby zaci¹ga siê papierosem i chyba zatka³ mu siê wentyl, bo nic nie wydmuchuje. Korzystaj¹c z milczenia, wstajê, by przygotowaæ coœ do przegryzienia.
– Lilucha, pomóc ci? – El¿bieta drepcze za mn¹ do kuchni. – Herbata gotowa, mo¿esz nalaæ. Zrobiê parê kanapek z ¿ó³tym serem. Nic innego nie mam, wiêc czym chata bogata… – Na serio chcecie wyjechaæ na sta³e? Jesteœ zdecydowana? – Wiesz, sama nie przypuszcza³am, ¿e a¿ tak mnie sieknie na ten wyjazd. Jestem pewna na sto procent i nic nie jest w stanie mnie powstrzymaæ. Postawi³am na jedn¹ kartê. Jak siê tak zastanowiæ, to niewiele mam do stracenia. – Nie boisz siê? – Wcale. Wierzê, ¿e siê uda, zobaczysz. A mo¿e pojedziecie z nami? – Coœ ty! Z dwojgiem dzieci? Niemo¿liwe! – Jak siê czegoœ bardzo chce, to wszystko jest mo¿liwe! – zerkam w stronê wejœcia, s³ysz¹c pukanie. – Jesteœcie! W³aœnie skoñczy³am szykowaæ zagrychê. S³awek z Gosikiem wchodz¹ do pokoju. – Po minach orientuj¹ siê, ¿e obecni ju¿ wszystko wiedz¹. Loniek jakby oswoi³ siê z wiadomoœci¹, przynajmniej stara siê uœmiechaæ, Gruby ma czo³o zmarszczone jak karbowana tektura i pali papierosa za papierosem. El¿bieta strapiona, a od S³awków bije energia. Andrzej wlewa ka¿demu zmro¿onej wódki, chwyta za kieliszek i wznosi toast: – Za powodzenie najwiêkszej wyprawy w przysz³oœæ! – Oby wam to, kurwa, wysz³o! – Piotr dorzuca, wyrwany z rozmyœlañ. – A ty, Gruby, ile razy odgra¿a³eœ siê, ¿e wyjedziesz? Myœla³em, ¿e ciê zmobilizujemy i w koñcu zrealizujesz swoje marzenie – nak³ania Andrzej. – Nie wiem, czy warto. Na Zachodzie ju¿, kurwa, wszystko wymyœlili. Najpierw wy jedŸcie. Poczekam, zobaczê, czy wam siê uda, i ewentualnie dojadê. – Popatrz, popatrz! A to ci dopiero cwaniaczek! Mocny tylko w gêbie! – rozczarowany Andrzej pociera czo³o. – To ca³y Gruby! – unosi siê S³awek. – Pieprzy, pieprzy, a¿ napieprzy. – Ja nie pieprzê, tylko trzeba siê zastanowiæ… – Tu nie ma siê nad czym zastanawiaæ! Trzeba st¹d spieprzaæ! Ty nigdy nie wyjedziesz! Ale to w koñcu nie moja sprawa. Ka¿dy orze jak mo¿e. W pokoju zrobi³a siê taka cisza, ¿e s³ychaæ, jak wódka siê grzeje. Przerywa j¹ Loniek. – Jesteœcie pewni, ¿e was wszystkich wypuszcz¹ z kraju? Ca³ej rodzinie dadz¹ paszporty? – Paszporty to chyba najmniejszy problem – podchwytuje w¹tek Andrzej. – Pierwsza wyjedzie Gosik. Teœciowa ma tu w lipcu przyjechaæ na urlop, a wracaj¹c do Peru, weŸmie j¹ ze sob¹. Wiesz, ¿e starzy s¹ tam na placówce, st¹d nie widzê powodu, dlaczego by mieli jej odmówiæ paszportu. Pójdzie ³atwo. – Potem ja wyjadê – kontynuuje S³awek. – Paszport ju¿ mam. Najpierw sprawdzê, jakie s¹ warunki w obozie Traiskirchen pod Wiedniem, bo tyle siê o tym ostatnio s³yszy. Trzeba wybadaæ. Stamt¹d do Pary¿a. Zorientujê siê dok³adnie, jak wygl¹da sytuacja z wyjazdem do Kanady.
Maj¹c te informacje, zadzwoniê do Lilki i powiem jej, dok¹d ma przyjechaæ. – W zale¿noœci od wybranego kraju za³atwiê wizy, potem bilety lotnicze i w drogê! – a¿ siê trzêsê z emocji. – A Andrzej? Wszyscy pryœniecie, a jemu tak bez problemu pozwol¹ wyjechaæ? – Loniek pyta z nut¹ w¹tpliwoœci w g³osie. – S¹dzê, ¿e tak, bo o paszport bêdê stara³ siê w Sycowie. Z³o¿ê podanie pod pretekstem ¿yciowej szansy, jak¹ mi daj¹ teœciowie – zwiedzenia Peru. W takiej ma³ej pipidówie podanie o wyjazd do Peru to unikat. Dajê g³owê, ¿e tym zupe³nie zbijê ich z tropu. S³ysza³eœ, ¿eby ktoœ dawa³ dyla do Ameryki Po³udniowej? Ka¿da rozmowa na temat emigracji wzbudza we mnie nowe fale optymizmu. Wzmaga upór, wzmacnia chêci. Im dalej, tym bardziej wierzê w jego powodzenie. W czasie dyskusji ktoœ puka do drzwi. Idê otworzyæ. Szymek, uœmiechniêty od ucha do ucha, trzyma pod pazuch¹ papierowy rulon. – Mam dobre wieœci, mogê? – Pewnie! WchodŸ! – W³aœnie wracam z zebrania w Zrzeszeniu. Przed akademikiem zauwa¿y³em samochód Piotra, pomyœla³em, ¿e jest u was, wiêc wpad³em, ¿eby jak najszybciej podzieliæ siê nowin¹… Widzê, ¿e dobrze trafi³em – spogl¹da na ³awê, na której stoi butelka i kieliszki. – Wybaczcie, ¿e w³adowa³em siê wam w zabawê, ale jestem tak podekscytowany, ¿e nie mog³em czekaæ; przyznali nam dzia³ki! Bomba, co?! Zobaczcie geodezyjne plany. Piotr natychmiast podrywa siê i wk³ada nos w kartograficzne mapy. Szymek z wypiekami na twarzy, mocno podpalony, wskazuje grubaœnym jak serdelek palcem. – O tuuu, tu s¹ te dzia³ki, z których mo¿emy wybieraæ! A wy – patrzy na Loñków – do³¹czcie do tego. Loniek, zacznij dzia³aæ! W Miejskiej Radzie akurat s¹ jacyœ sensowni ludzie. To chyba zas³uga „Solidarnoœci”. Odpowiedni moment na za³atwienie. Zobacz, jak nam siê uda³o. Niby ci¹gnê³o siê, ci¹gnê³o, a¿ w koñcu… mamy teren pod budowê! Piotr na chwilê podniós³ wzrok znad arkusza papieru i pytaj¹co patrzy na mnie. Ten moment œni³ nam siê po nocach, przez d³ugie miesi¹ce by³ naszym marzeniem. Skaka³abym z radoœci do góry, gdyby nie nowa wizja na zmianê ¿ycia. Teraz udajê zadowolon¹, uœmiecham siê bez entuzjazmu. Jednak moje oczy mówi¹ same za siebie. Szymek spodziewa³ siê hip-hip-hura, nie bardzo rozumie ja³ow¹ radoœæ bez wiwatów. Wie, ¿e wpad³ do nas w nieodpowiednim czasie. Czuje to. Ale przecie¿ przyniós³ wspania³¹ nowinê, która bez wzglêdu na okolicznoœci powinna rozgrzaæ. Tymczasem coœ wciê³o spodziewany entuzjazm. Jego euforia zaczyna wygasaæ. S³awek nie zdaje sobie sprawy, ¿e na jego twarzy wymalowana jest irytacja. Krêci siê na brzegu tapczanu, jakby coœ go uwiera³o, i ni st¹d, ni zow¹d wyskakuje ze z³oœci¹: – Pizdu, œwizdu! W³adowa³eœ siê nam! Akurat omawialiœmy wyjazd na wakacje. Wybacz, ale wytr¹ci³eœ nas z konceptu. Zrobi³o siê tak jakoœ nieswojo. Pultamy siê z konwersacj¹. Andrzej nape³ni³ kieliszki i próbuje ci¹gn¹æ w¹tek o dzia³kach, ale nikt nie podchwytuje tematu. Nawet
odc. 22 Piotr wy³ama³ siê z rozmowy, ton¹c w swoich myœlach. Po paru minutach speszony Szymek poszed³ sobie. – Cholera, g³upio wysz³o – odzywa siê Andrzej, gdy za Szymkiem trzasnê³y drzwi. – Co on sobie teraz pomyœli? Odnios³em wra¿enie, ¿e siê kapn¹³, ¿e to nie o wakacje chodzi. Mêczyæ go bêdzie to nasze zachowanie i jak go znam, to na pewno przy pierwszej okazji mnie o to zahaczy. Mam mu powiedzieæ? – A co on ci? Brat albo swat? – fukn¹³ S³awek. – £atwo ci tak mówiæ, bo to nie twój kolega. Szymek i ja nieraz wa³kowaliœmy temat emigracji i on jest do niej nastawiony bardziej ochoczo ni¿ ja sam. – Zrobisz, jak uwa¿asz. Moje zdanie znasz. Andrzeja przewidywania sprawdzi³y siê szybko. Nastêpnego dnia jeszcze przed zebraniem w Zrzeszeniu Budowy Domków Jednorodzinnych Szymek bez ogródek wypali³: – Wiesz, od wczoraj, po wyjœciu od was, ci¹gle drêczy mnie pytanie: dlaczego nie podchwyciliœcie mojej euforii? Przecie¿ powinna byæ te¿ i wasz¹. Coœ wisia³o w powietrzu. G³ówkowa³em, g³ówkowa³em, a¿ w koñcu doszed³em do wniosku, ¿e jest coœ, o czym nie wiem. Czy dostaliœcie dom w spadku? Wygraliœcie w totolotka? A mo¿e planujecie grupowo prysn¹æ z kraju? Co jest grane? – Có¿ mia³em zrobiæ? Powiedzia³em mu. Chcia³by zabraæ siê z nami. Mówi³aœ, ¿e zabra³abyœ ze sob¹ ka¿dego, kogo siê da. Loñki nie jad¹, wiêc mo¿e w zamian niech jedzie on. Co ty na to? Nie bardzo wiemy, jak siê do tego ustosunkowaæ. Szymek nie nale¿y do grona naszych najbli¿szych przyjació³. Ot, znamy siê z hotelu asystenckiego. Patka czasami bawi siê z jego córk¹ Kasi¹. Ja w niektóre wieczory wysiadywa³am na plotkach w portierni hotelu asystenckiego z jego ¿on¹ Hal¹. W³aœciwie to te dzia³ki nas zbli¿y³y. S³awek i Gosik znaj¹ go tylko z widzenia. Niezrêczna sprawa, ale co robiæ? Niech jedzie. * Teraz ju¿ dni lec¹ jak zwariowane. Zmuszeni sytuacj¹, gramy podwójne role, ¿ycie nasze toczy siê dwutorowo. Na jednym torze w tajemnicy przed otoczeniem plany, dyskusje i podniecenie zwi¹zane z wyjazdem, a na drugim dotychczasowa dola i zwi¹zane z ni¹ tarapaty. – Na nasze podanie o miejsce w ¿³obku dla Patki odpowiedziano odmownie – zachmurzony Andrzej rzuca pismem na ³awê. – Niemo¿liwe! Dlaczego? Przecie¿ oboje pracujemy?! – Z braku miejsc, tak uzasadniono. – Nie przejmuj siê. Uproszê babuniê, ¿eby zosta³a do koñca sierpnia.
Liliana Arkuszewska
Szczecinianka. Wyjecha³a z kraju z trzyletni¹ córk¹, mê¿em, siostr¹ i szwagrem; najpierw do Francji, potem do Kanady. W Odysei d¿insowych Kolumbów razem z ni¹ prze¿ywamy emigracyjn¹ codziennoœæ i zastanawiamy siê – czy by³o warto?
15
KURIER PLUS 28 CZERWCA 2014
Podwójne ¿ycie Weroniki K.
Kapryfolium Gdy stan¹³em w lesie na rozstaju dróg, pod¹¿y³em t¹ mniej uczêszczan¹. Pisa³ Robert Frost, najwiêkszy amerykañski poeta. A teraz ja powtarzam, W ERONIKA K WIATKOWSKA id¹c w¹sk¹, pust¹ œcie¿k¹. Wysypan¹ ¿wirem, po bokach której piêtrzy siê zielone i rozlewa. S³oñce w zenicie. Ani jednej chmury. S³ychaæ tylko nasze kroki. I brzêczenie w listowiu. I samolot na niebie. I mo¿e trochê, zduszone, nieœmia³e popiskiwanie cywilizacji, szum samochodów, charczenie cz³owieka. Zgodnie z map¹, na horyzoncie pojawiaj¹ siê pierwsze ruiny. Fort Tilden. Dziewiêtnastowieczne fortyfikacje przypominaj¹ porzucone obiekty nie-lataj¹ce. Betonowe kolosy, upstrzone pokracznym graffiti, wyrastaj¹ spod leœnej œció³ki niczym grzyby. Atomowe. Wspinamy siê po drewnianych schodach na platformê widokow¹. Z ty³u Manhattan i reszta, z przodu bezkresy Atlantyku. Pod stopami wydmy i krête, piaszczyste dró¿ki. Powietrze gêste od s³odkiego zapachu. Wszêdzie rosn¹ drobne, blado¿ó³te, kwiatki. O których, po powrocie do domu, dowiem siê, ¿e nale¿¹ do rodziny wiciokrzewów i nosz¹ nazwê Lonicera Japonica. Pachn¹ miodowo i s¹ wra¿liwe na niskie temperatury. Poniewa¿ uznam, ¿e nazwa wiciokrzew jest ma³o atrakcyjna literacko, poszukam synonimu i znajdê s³owo kapryfolium, w którego brzmieniu bêdzie tajemnica i szlachetnoœæ, jak w wiêkszoœci wyrazów obcego pochodzenia. U¿yjê go, byæ mo¿e nawet w tytule. Bo lubiê jednowyrazowe, krótkie. I niedos³owne. ¯eby czytelnik musia³ siêgn¹æ do s³ownika. Albo do tekstu. I ubogaci³ siê leksykalnie. Tymczasem zaci¹gam siê zapachem. I widokiem. Rozpuszczam w³osy na wietrze. I ³opoczê koszul¹.
Stopy grzêzn¹ w gor¹cym piasku. W¹skie, niezwykle urokliwe œcie¿ynki prowadz¹ ku niebieskoœci szemrz¹cej. Dziwnie tak nagle znaleŸæ siê w odrealnionym, nienaruszonym niemal, nie-zcz³owieczonym krajobrazie. Idziemy wolno. Idziemy w zachwycie. Pochylaj¹c siê nad ka¿dym listkiem. P³atkiem. Kamyczkiem. Po miesi¹cach w nowojorskiej betoniarce, czujemy siê niczym Frodo wracaj¹cy z Mordoru do Shire. Ostro¿ni, by nie pogwa³ciæ ciszy, nie zadeptaæ ckliwego landszaftu, skradamy siê. Uciekinierzy z miasta. Z pla¿owym parasolem. Kanapkami w torbie. Olejkiem do opalania o wysokim wskaŸniku filtru UV. ¯eby nie poparzyæ ledwo co oswobodzonych z tekstyliów, bladych cz³onków. Nie wyhodowaæ raka. Choæ podobno sk³adniki bezpiecznych dla skóry mazide³ s¹ równie, a mo¿e nawet bardziej szkodliwe, ni¿ promienie s³oneczne, przed którymi chroni¹. Tak przynajmniej pisz¹ na portalach dla ludzi jedz¹cych tylko nieprzetworzone i organiczne. Byæ mo¿e nied³ugo dowiemy siê, ¿e babki mia³y racjê, smaruj¹c siê olejem rzepakowym i sma¿¹c na mahoñ w nadba³tyckich kurortach i osiedlowych dzia³kach. ¯e to wszystko jeno wymys³ producentów kosmetyków i koncernów farmaceutycznych. Tymczasem dzier¿ymy w d³oniach butelki z napisem SPF 50 i mamy to z³udne, acz po¿¹dane poczucie bezpieczeñstwa. A mo¿e nawet pewnego rodzaju dumy, ¿e tacyœmy rozs¹dni i przewidywalni. Œwiadomi czyhaj¹cych zagro¿eñ. Zapobiegliwi. Jeszcze parê kroków i jest. Niebieska ³ata. A¿ po czubek oczu. Po widnokr¹g. Jest pla¿a. A na niej, niestety, s¹ i ludzie. Pierwszy okaz ma d³ug¹ brodê, okulary w rogowych oprawkach a w rêku linkê, na koñcu której furkocze latawiec. Otoczony smuk³ymi dziewczêtami w szatach zwiewnych, kolorowych i nienowych, bo nowe nie jest w modzie, nowe siê kontestuje, nowego siê nie kupu-
je. Chyba, ¿e wyprodukowane lokalnie, najlepiej nielegalnie, poza systemem, poza trendami. Z materia³ów naturalnych, rêcznie tkanych, najlepiej przez wyemancypowane kobiety trzeciego œwiata, które na swych barkach dŸwigaj¹ ciê¿ar wykarmienia wielodzietnej rodziny, a mo¿e nawet ca³ej wioski, najlepiej gdzieœ w Himalajach, na szczycie stromej góry, gdzie nie ma pr¹du ale jest duchowoœæ i sens, którego m³ode hipisi¹tka, zwane hipstersami, ³akn¹ bardzo i poszukuj¹ desperacko, chodz¹c na kursy jogi, medytacje i warsztaty z poszerzania œwiadomoœci, odrzucaj¹c korporacyjne zniewolenie i gnij¹cy kapitalizm, wszystkie wartoœci wyznawane przez swoich rodziców, ale nie ich pieni¹dze. Bo pieniêdzy potrzebuj¹ przeraŸliwie. Na realizacjê alternatywnego stylu ¿ycia. Sojowe latte. Pokarmy bezglutenowe i z zerow¹ zawartoœci¹ glutaminianu sodu. Oraz wszystkie produkty handmade, z metkami drukowanymi na recyklingowym, burym papierze, z czcionk¹ udaj¹c¹ rêczne pismo znudzonego nastolatka, i koniecznie jakimœ chwytliwym, acz ca³kiem absurdalnie brzmi¹cym has³em. Moœcimy siê wygodnie. Ch³oniemy. Brodaty mê¿czyzna puszcza latawca. M³ode kobiety - co okazuje siê po bli¿szych oglêdzinach - puszczaj¹ na wolnoœæ biusty. A samotny easy rider spod wydmy, choæ nie wygl¹da na hipstera, ma na sobie jeno czapkê z daszkiem i bynajmniej nie ona rzuca najwiêkszy cieñ. Klimat trochê jak z Lubiewa Witkowskiego, a trochê jak z Cha³up Wodeckiego. I tylko niezm¹cony spokój przechadzaj¹cej siê po falochronie mewy, ka¿e zapomnieæ o wstydliwych przejawach cywilizacji i pogr¹¿yæ w rozkoszach kontaktu. Z natur¹. Napisz do Autorki: podwojnezycieweronikik@gmail.com
Obserwatorium
Listy i zdjêcia z lamusa Niedawno zastanawia³am siê nad tym, jak zareagowaliby moi znajomi czy cz³onkowie rodziny, do których wys³a³abym rêcznie napisany list. W skrzynkach pocztowych coraz bardziej ich brakuje, a my straciliœmy nadziejê na ich otrzymywanie. Dostajemy w najlepszym razie rachunki i reklamy. Piêkna sztuka epistolografii prawie prawie ca³kowicie zniknê³a. By³a wspania³ym œwiadectwem minionych czasów. Listy s³awnych ludzi, po ich odejœciu, dostarcza³y nam intymn¹ wiedzê o ich pogl¹dach, uczuciach, mówi³y o epokach, w których ¿yli. Skrzêtnie przetrzymywane w szufladach, publikowane dopiero po œmierci, nabiera³y specjalnego znaczenia. Wspaniale dokumentowa³y mi³oœci, rozterki, codzienne ¿ycie, zachowuj¹c przy tym niejednokrotnie bogaty jêzyk, którego dzisiaj prawie nikt nie u¿ywa. Nieco starsze pokolenie, które ma w pamiêci te czasy, przechowuje w szufladach odrêcznie pisane listy jak skarby. Ja te¿ mam listy od mojej mamy, która dawno odesz³a, listy od dzieci z rodziny, które doros³y, listy mi³osne z mojej m³odoœci, listy od wujka, z którym przez d³ugie lata prowadziliœmy nieustaj¹c¹ korespodencjê. Zawsze wszystkie sprawia³y mi ogromn¹ radoœæ. Czyta³am je wiele razy i wracam do nich do dziœ. Siêgam po nie w specjalnych chwilach, by sobie przypomnieæ osobê i minione czasy. Wiele lat temu, mieszkaj¹c w Polsce wybiera³am siê jako dziennikarka w podró¿e morskie statkami handlowymi.
Na pok³adach spêdza³am d³ugie tygodnie z za³og¹ statków, by potem opisaæ ich bardzo specjalne ¿ycie. Pamiêtam z tych czasów stewarda, który otrzymawszy list od ¿ony, chowa³ go pod poduszkê i nie otwiera³ przez kilka dni. Czeka³ na specjaln¹ chwilê i na odpowiedni nastrój, by do g³êbi siê nim nacieszyæ. Zdjêcia wywo³ywane z kliszy odgrywa³y podobn¹ jak listy rolê. Do dziœ trzymamy je w szufladach i wyjmujemy, by ogl¹daæ w chwilach têsknoty. Maile dostarczane poczt¹ internetow¹, czytamy najwy¿ej raz i o nich zapominamy. S¹ bez wiêkszego znaczenia. Nikt do nich nie wraca. Nie czyta siê tych krótkich notek ponownie, bo s¹ wyprane z uczuæ i prze¿yæ, nawet jeœli zawarte w krótkiej notce treœci, by³y mi³e. W gruncie rzeczy nie maj¹ ¿adnego znaczenia. Zdjêcia trzymane w komputerze, te¿ nie wywo³uj¹ dawnych uczuæ. Owszem, wszystko jest prostsze, nie trzeba biegaæ do zak³adu fotograficznego, zreszt¹ prawie zniknê³y one z naszego krajobrazu. Nie trzeba iœæ po znaczek na pocztê, czy do skrzynki na rogu ulicy, by wrzuciæ list. Jednym klikniêciem wysy³amy kilka lub kilkanaœcie nieistotnych s³ów lub zdañ, które ¿yj¹ tylko jedn¹ chwilê. Czasem jednego maila tej samej treœci wysy³amy do kilku lub kilkunastu znajomych. Zdjêcia i myœli swoje wystawiamy dzisiaj na publicznych forach, gdzie jest innych tysi¹ce i czekamy na to, ¿e mo¿e ktoœ je zauwa¿y. Nikt nie stara siê zachowaæ ich w pamiêci. Nawet nie jest w sta-
nie tego zrobiæ. Coraz mniej dostajemy te¿ kartek œwi¹tecznych z rêcznie napisanymi ¿yczeniami, wys³anymi poczt¹, specjalnie do nas. Pos³uguj¹c siê komputerami przestajemy umieæ pisaæ piorem czy d³ugospisem i niestety przestajemy umieæ myœleæ. Ktoœ za nas uk³ada ¿yczenia, wystarczy wybraæ te, ktore najbardziej siê nam podobaj¹, skopiowaæ i podpisaæ. Piêkne, intymne formy porozumiewania siê zast¹piliœmy bezuczuciow¹, publiczn¹ poczt¹ mailow¹, w której nale¿y pisaæ krótko i na temat. Jeœli ktoœ napisze d³u¿szego maila, denerwujemy siê i zastanawiamy sk¹d ma tyle czasu? ... A ja w³aœnie dosta³am list, napisany rêcznie od czytelnika Kuriera Plus, Leona Rubina, który dziêkowa³ mi, ksiêdzu Ryszardowi Koperowi i redakcji za artyku³y. Nie ma lepszej nagrody dla autora ni¿ kilka dobrych s³ów od kogoœ, kogo zainteresowa³o nasze pisanie. Wtedy wiemy, ¿e nasze myœli do kogoœ trafiaj¹, kogoœ przekonuj¹. T¹ drog¹ poznajemy opinie innych ludzi. Leon Rubin napisa³ dwustronicowy list do mnie po przeczytaniu Obserwatorium pt. Nasza krucha rzeczywistoœæ. Wspomina³am w nim o zagro¿eniach we wspó³czesnym œwiecie, w którym najwy¿sz¹ wartoœci¹ sta³y siê pieni¹dze. „A¿ wierzyæ siê nie chce, do czego dosz³a ludzkoœæ” – zauwa¿y³ czytelnik. „Wszystko chwal¹, bo to Ameryka. Urodzi³em siê w Przemyœlu, 90 lat temu, jestem ¯ydem. Mieszkam tutaj od 1965 ro-
ku. Przeszed³em gehennê niemieck¹ i rosyjsk¹, straci³em moj¹ rodzinê. Po wojnie, w 1945 roku zosta³em tylko z moim Œ.P. Ojcem i myœla³em, ¿e po tej katastrofie ludzie zmieni¹ siê na lepszych. Niestety, zmienili siê na gorszych. Czytanie Kuriera zaczynam od artyku³ów ksiêdza Ryszarda Kopera, pisanych nie o³ówkiem a sercem. ¯eby ludzie siê trochê dostosowali do tego, co w tych artyku³ach jest napisane, mieliby zupe³nie inny stosunek do drugiej osoby. Pamiêtam czasy przedwojenne, kiedy szczeroœæ i ¿yczliwoœæ nie by³a tak „sztuczna” jak teraz. Dziœ zach³annoœæ ludzka nie ma granic. Kiedyœ ludzie nie widzieli ca³ego szczêœcia w bogactwie”. Warto siê czasem nad takimi s³owami zastanowiæ. Œwiat wokó³ nas zmienia siê w zastraszaj¹cym tempie i w tym biegu coraz rzadziej zauwa¿amy drugiego cz³owieka, coraz mniej poœwiêcamy mu czasu. Przeœcigamy siê w zdobywaniu pieniêdzy, bogactwa dla siebie, osi¹ganiu kolejnych celów, stanowisk, urz¹dzaniu ¿ycia naszym dzieciom. Drugi cz³owiek specjalnie nas nie obchodzi, ale jesteœmy jednoczeœnie coraz bardziej samotni i coraz bardziej odlegli od siebie. Ju¿ za chwilê bêdê mia³a wiêcej czasu i sposobnoœci do takich przemyœleñ. Wybieram siê na d³ugi urlop do Polski. Zniknê na jakiœ czas z ³amów Kuriera, by powróciæ z nowymi spostrze¿eniami w po³owie wrzeœnia tego roku.
Anna Romanowska
16
KURIER PLUS 28 CZERWCA 2014
896 Manhattan Avenue Suite 27 (na piêtrze) - Brooklyn, NY 11222
Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412
MICHA£ PANKOWSKI TAX & CONSULTING EXPERT
Us³ugi w zakresie:
✓ Ksiêgowoœæ ✓ Rozliczenia podatkowe indywidualne i biznesowe, w tym samochodów ciê¿arowych
✓ Rejestracja biznesu i licencje ✓ Konsultacje ✓ Bezpodatkowa zamiana domów ✓ #SS - korekty danych
Email: Info@mpankowski.com
24-GODZINNY SERVICE Ryszard Limo: us³ugi transportowe, wyjazdy, odbiór osób z lotniska, œluby, komunie, szpitale, pomoc jêzykowa w urzêdach, szpitalach oraz bardzo drobne przeprowadzki. Tel. 646-247-3498 CEZARY DODA - BETTER HOMES and GARDENS RE - FH Realty office: Tel. 718-544-4000 mobile: 917-414-8866
“US Money Express:Authorized AGENT in U.S. Money Express Transfers“/ “U.S. Money Express Co. is licensed as a Money Transmitter by the State of New York Banking Department”
Praga P³d., w³asnoœæ, wysoki standard, 35,5 m.kw. w odrestaurowanej kamienicy, sk³adaj¹ce siê z living roomu z otwart¹ kuchni¹, sypialni i ³azienki, piwnicy, miejsca na parking na zamkniêtym podwórku. Ogrzewanie elektryczne, œrednie op³aty mies. 550 z³. Cena - 250 tys. z³. do negocjacji.
tel. 212-228-5878 cell. 646-912-4137
Anna-Pol Travel
ANIA TRAVEL AGENCY ❍ T³umaczenia ❍ Bilety Lotnicze ❍ Us³ugi Konsularne ❍ Notariusz publiczny ❍ Wysy³ka paczek morskich i lotniczych ❍ Wysy³ka pieniêdzy - VIGO i US Money Express
MIESZKANIE w WARSZAWIE
Cena $10 za maksimum 30 s³ów
57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378 Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653
SPRZEDAM
Og³oszenia drobne
ATRAKCYJNE CENY NA:
821 A Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-349-2423 E-mail:annapoltravel@msn.com
Bilety lotnicze do Polski i na ca³y œwiat Pakiety wakacyjne: Karaiby Meksyk, Hawaje, Floryda WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM
promocyjne ceny przy zakupie biletu na naszej stronie
❖ Rezerwacja hoteli ❖ Wynajem samochodów ❖ Notariusz ❖ T³umaczenia ❖ Klauzula “Apostille” ❖ Zaproszenia ❖ Wysy³ka pieniêdzy Vigo
ADAS REALTY DANIEL ANDREJCZUK Licensed Real Estate Broker Biuro czynne codziennie od 9:30 rano do 7:30 wiecz.
w Domy w Condo w Co-Op w Dzia³ki budowlane w Notariusz publiczny. Fachowa wycena domów.
MIESZKANIA DO WYNAJÊCIA 150 N. 9 Street, Brooklyn, NY 11211
NAUKA GRY na fortepianie, gitarze, skrzypcach oraz lekcje œpiewu. Szko³a z tradycjami. Kobo Music Studio. Rejestracja - Bo¿ena Konkiel Tel. 718-609-0088
Tel. (718)
599-2047
(347) 564-8241
17
KURIER PLUS 28 CZERWCA 2014
Greenpoint Properties Inc. Real Estate , broker Victor Wolski , associate broker Diane Danuta Wolska
Specjaliœci od sprzeda¿y nieruchomoœci Greenpoint, Williamsburg i okolice
cell. 917-608-5344 Darmowa wycena domów * Komputerowa rejestracja czynszów * Notariusz *
☛ Na sprzeda¿: 2-sypialniowy apartament. Bardzo dobra lokalizacja, Greenpoint, 137 Guernsey St., mieszkanie po remoncie dwupoziomowe, I i II piêtro. Ok. 1000 sq f. Mieszkanie typu co-op. Pralnia i storage w piwnicy, u¿ywalnosæ ogrodu. Cena $670 000. ☛ Potrzebne domy na sprzeda¿ i mieszkania do wynajêcia.
933 Manhattan Ave. (pom. Kent St. & Java St. www.greenpointproperties.com tel. 718-609-1485
Czytaj nas w internecie:
CARING PROFESSIONALS, INC. 70-20 Austin St, suite 135, Forest Hills, NY 11375 (718) 897-2273 wew.114 (F do 71 Ave. Forest Hills) ☛ Oferujemy prace dla opiekunek posiadaj¹cych legalny pobyt i certyfikat HHA. ☛ Tym, którzy nie maj¹ certyfikatu organizujemy bezp³atne kursy. ☛ Wszyscy, którzy kiedyœ u nas pracowali s¹ równie¿ mile widziani.
Oferujemy prace we wszystkich dzielnicach. Rejestracja w poniedzia³ki i œrody od godz. 10 am. Po informacje prosimy dzwoniæ od poniedzia³ku do pi¹tku w godz. 10 am - 4 pm. Mówimy po polsku.
www.kurierplus.com
Princess Manor Excellence in Catering Every Occasion Specjalizujemy siê w przyjêciach weselnych w stylu polskim.
Doradczyni Maja PRZYJÊCIA OKOLICZNOŒCIOWE NA KA¯D¥ OKAZJÊ
Najwiêksza sala bankietowa na Greenpoincie
czyta z kart i ruchu wahad³a – t³umaczy znaczenie snów. Uczennica s³ynnego astrologa Andrzeja Weso³owskiego i wielkiego wró¿bity Marcinkowskiego.
Informacje i rezerwacje z Biurze Princess Manor: 92 Nassau Avenue, Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-389-6965 www.princessmanor.com
Fortunato Brothers 289 MANHATTAN AVE. (blisko Metropolitan Ave.) BROOKLYN, N.Y. 11211; Tel. 718-387-2281 Fax: 718-387-7042 CAFFE - PASTICCERIA ESPRESSO - SPUMONI GELATI - CAKES
W³oska ciastkarnia czynna codziennie do 11:00 wieczorem, a w weekendy do 12:00 w nocy. Zapraszamy.
Przyjmuje na Queensie tel. 718-380-0050
Business Consulting Corp.
Ewa Duduœ - Accountant Firma z wieloletnim doœwiadczeniem prowadzi:
✓ Rozliczenia podatków indywidualnych i biznesowych (jeden w³aœciciel, partnerstwo, korporacja), ✓ Pe³n¹ ksiêgowoœæ ✓ Rejestracjê i rozwi¹zywanie biznesów
110 Norman Ave, Brooklyn, NY 11222 ( 718-383-0043 lub 917-833-6508
18
KURIER PLUS 28 CZERWCA 2014
Pogoda na weekend: SOBOTA
NIEDZIELA
30°
26°
Imieniny tygodnia 28 czerwca - sobota Aidy, Marceli, Wiktora 29 czerwca - niedziela Marii, Marty, Olafa
s³onecznie
s³onecznie
Myœl tygodnia:
Szczêœcia trzeba szukaæ w sobie a nie na oko³o Wies³aw Myœliwski
30 czerwca - poniedzia³ek Aldony, Julity, Leopolda, Piotra 31 czerwca - wtorek Heleny, Ignacego, Lubomira 1 lipca - œroda Nadii, Juliana, Justyna 2 lipca - czwartek Kariny, Euzebiusza, Gustawa 3 lipca - pi¹tek
Imiennik
Lidii, Augusta, Nikodema
Niektórzy uwa¿aj¹, ¿e imiona wi¹¿¹ siê z cechami charakteru. Nie ma na to ¿adnych dowodów. Proponujemy wiêc nasz Imiennik potraktowaæ wy³¹cznie jako sympatyczn¹ zabawê.
Helena
Piotr
To kobieta delikatna i bardzo uczuciowa. Typ silnie introwertyczny, czuj¹cy siê dobrze tylko w swym w³asnym œwiecie. Jak rzadko kto potrafi doceniæ piêkno i harmoniê, lubi marzyæ. Wie, co jest obecnie modne, na jak¹ sztukê warto pójœæ do teatru, jak¹ zwiedziæ galeriê. Potrafi byæ bardzo kobieca. ¯yje w wyimaginowanym œwiecie, co powoduje czêste mimowolne k³amstewka. Kryje jednak w sobie zadziwiaj¹ce zasoby woli. Jest bardzo silna i ma kapryœny charakter, stanowi¹cy zarazem jej urok i s³aboœæ. Z trudem wybacza i jest zadziwiaj¹co pamiêtliwa. Pora¿ki stanowi¹ dla niej zniewagê, rzucon¹ jej czarowi i inteligencji. Ma inteligencjê syntetyczn¹, chwyta ca³oœæ i nie zadaje sobie trudu wnikania w szczegó³y. Jest ciekawska, gadatliwa, ma te¿ w sobie coœ z intrygantki. Posiada dar wykorzystywania energii innych, zw³aszcza swych niezliczonych wielbicieli. Ma niebezpiecznie dobr¹ pamiêæ w sprawach uczuciowych... Lubi, gdy adoruj¹ j¹ mê¿czyŸni. Potrzebuje luksusu i bogatych partnerów. Jej nadmierna kobiecoœæ bierze wówczas górê i szybko przekszta³ca tych nieszczêœników w niewolników. Niepokoi, zachwyca, doprowadza do rozpaczy adoratorów, a¿ do dnia, gdy trafi na mê¿czyznê, który nie cofnie siê przed jej „pêdem” do szalonych marzeñ.
Mê¿czyzna o tym imieniu jest cz³owiekiem gwa³townym i chimerycznym, stale w stanie wrzenia. Trudno zadowala siê istniej¹cym stanem rzeczy, wojowniczy, niezale¿ny. Nie³atwo jest z nim postêpowaæ. Ma cechy diamentu. Z daleka wabi strumieniem barw, z bliska ukazuje mnogoœæ ostrych p³aszczyzn, która zbija z tropu.
ARCHITEKTURA US£UGI ARCHITEKTONICZNOIN¯YNIERYJNE
Ma doskona³¹ intuicjê. Wiele spraw potrafi trafnie przewidzieæ. Jeœli dzia³a w rygorze sta³ych obowi¹zków, uzyskuje doskona³e wyniki. Przy wiêkszej swobodzie staje siê marzycielem. Przejawia sk³onnoœæ do ostrych ataków i agresji. Jest bardzo wra¿liwy na niepowodzenia. Zniechêcenie nie trwa d³ugo, ale jest iœcie teatralne! A potem... chcia³by tylko jednego: uciec i rozpocz¹æ wszystko od nowa gdzie indziej. Zawsze pragnie „rozpoczynaæ od zera”. Có¿ za intuicja! To urodzony jasnowidz! Daje siê przekonaæ, ale nie od razu. Gdy pozwoli siê mu pomyœleæ, przetrawi cudze argumenty i w koñcu przyjmie ich punkt widzenia. Pracuje zrywami. Jest niezdyscyplinowanym marzycielem, ciekawym, ale nieuwa¿nym. Posiada wielkie zdolnoœci, ale jest leniwy. Jego dynamizm graniczy z szaleñstwem. Czasem urz¹dza prawdziwy „cyrk”. Jednak tylko wtedy, gdy go to bawi. Jeœli nie, popada w obojêtnoœæ albo gra nieœmia³ego.
Szkice nowojorskie
Budynki rezydencyjne i komercyjne: – Plany i ich zatwierdzenia (approvals) – nowe budynki/przebudowy/rojekty wnêtrz/legalizacje – Zatwierdzenia planów przez Komisjê Konserwacji Zabytków (Landmark Preservation Commission Approval) – Zezwolenia (permits), ceryfikaty legalnego u¿ytkowania (Certificate of Occupancy) – Przygotowywanie aplikacji i ich z³o¿enie (Expediting), – Usuwanie Wykroczeñ "DoB/ ECB violations removal", – Zoning Analizy, Prawo Budowlane (Building Codes Compliance) – inspekcje strukturalne, LL 11 inspekcje fasad, etc.
TAKOTO DESIGN, Zbigniew (718) 726-6237; e-mail: TAKOTO@gmail.com
uka¿, S£UCHAM ...opowiedz mi o ciszy ... „ /Maks Kania/
Zbigniew Dziubek-Takoto
Z bocznej trybuny
Amerykanie wœród najlepszych! W czwartek zakoñczy³a siê faza grupowa pi³karskich mistrzostw œwiata w Brazylii. W znaKONRAD LATA komitych nastrojach s¹ amerykañscy kibice. Dru¿yna USA, mimo pora¿ki 0-1 z Niemcami w ostatnim meczu, zakwalifikowa³a siê do grona 16 najlepszych dru¿yn turnieju. Sta³o siê tak, poniewa¿ w drugim pojedynku w grupie G Portugalia pokona³a Ghanê zaledwie 2-1, a wiêc Ronaldo i spó³ka dysponuj¹c gorszym bilansem bramkowym od podopiecznych Jurgena Klinsmanna musz¹ pakowaæ walizki. Pierwsze, co siê nasuwa kibicowi z europejskimi korzeniami, to katastrofalna postawa „pewniaków” ze Starego Kontynentu. Z mundialem w jego najwczeœniejszej fazie po¿egna³y siê ju¿ takie tuzy, jak Hiszpanie, Anglicy, W³osi, Chorwaci, Portugalczycy, a tak¿e reprezentanci Boœni i Hercegowiny. Któ¿ bowiem przed Mistrzostwami Œwiata spodziewa³ siê, ¿e z grupy D z ³atwoœci¹ wyjd¹ Kostaryka i Urugwaj, zamiast Wyspiarzy i W³ochów? Niejako rzutem na taœmê awansowaæ uda³o siê Grekom, którzy w doliczonym czasie gry po w¹tpliwej jedenastce, pewnie wykorzystanej przez Samarasa, wyeliminowali ambitnie walcz¹cy team Wybrze¿a Koœci S³oniowej. Mimo kiepskiej postawy w dwóch pierwszych meczach szanse na awans zachowali Rosjanie, ale musz¹ pokonaæ Algieriê. Na razie nadziei kibiców nie zawiedli tylko Holendrzy, Belgowie, Niemcy, Francuzi oraz Grecy i Szwajcarzy. Wiele kontrowersji ju¿ od inauguracyjnego pojedynku gospodarzy z Chorwacj¹ wzbudza sêdziowanie. Kilka spornych jedenastek, podyktowanych pochopnie, niesygnalizowane „spalone”, pob³a¿liwoœæ arbitrów co do poczynañ niektórych pi³karzy oraz zbytnia surowoœæ w stosunku do innych, s¹ t³em sporów na niemal ka¿dej wielkiej imprezie pi³karskiej. Pocz¹tek brazylijskiego mundialu wydawa³ siê jednak obfitowaæ w takie werdykty sêdziowskie, które zapewne bêd¹ d³ugo jeszcze dyskutowane. Chocia¿by dziwna decyzja o wyznaczeniu do poprowadzenia meczu decyduj¹cego o awansie z grupy D pomiêdzy W³ochami i Urugwajem meksykañskiego sêdziego Marco Rodrigueza. Arbiter ten najpierw ukara³ nies³uszn¹ czerwon¹ kartk¹ Marchisio, os³abiaj¹c reprezentacjê Italii na ponad 30 minut przed zakoñczeniem pojedynku, a nastêpnie „nie zauwa¿y³” momentu, kiedy lider Urugwajczyków – Luis Suarez, ugryz³ w ramiê w³oskiego obroñcê. Skandaliczne zachowanie Suareza wychwyci³y kamery, Chiellini usi³owa³ interweniowaæ u sêdziego pokazuj¹c œlad po ugryzieniu, ale ten pozosta³ niewzruszony, a Urugwaj wygra³ to spotkanie 1-0 i w ten sposób zakwalifikowa³ siê do dalszych gier. Sprawa Suareza niew¹tpliwie bêdzie jednak mia³a dalszy bieg, bowiem zawodnik ten ju¿ dwukrotnie bywa³ ukarany dyskwalifikacj¹ za gryzienie przeciwników. Zdaniem wiêkszoœci ekspertów FIFA nie bêdzie w tym wypadku pob³a¿liwa i Suarez nie zagra ju¿ na tych mistrzostwach. Mimo wczeœniejszych obaw w Brazylii nie dochodzi do masowych protestów i zapowiadanych strajków. Policja i wojsko skutecznie izoluje pojedyncze protesty. Niezale¿ni dziennikarze raportuj¹ wprawdzie o demonstracjach, ale nie jest
to skala zapowiadana przez przeciwników zorganizowania Mistrzostw Œwiata w ojczyŸnie Pelego. Zdecydowanie wiêcej, bo dziesi¹tki tysiêcy kibiców, gromadz¹ siê przed specjalnie przygotowanymi w wielu miastach telebimami, by dopingowaæ uczestników MŒ w tak spektakularnej scenerii, jak s³ynna pla¿a Copacabana. Transmisje koñcz¹ siê wspólnym œwiêtowaniem i zabaw¹ z tañcami do rana. Jedynym nieprzyjemnym incydentem by³o zdewastowanie centrum prasowego przez chilijskich kibiców którzy wtargnêli tam przed meczem ich dru¿yny z Hiszpani¹. Amerykanie stanêli przed szans¹ zakwalifikowania siê do grona 16 najlepszych dru¿yn tej imprezy w niedzielny wieczór i przy odrobinie szczêœcia ostatni mecz grupowy – z Niemcami mogli rozgrywaæ o przys³owiow¹ pietruszkê. By osi¹gn¹æ ten cel musieli pokonaæ rozbit¹ wysok¹ pora¿k¹ z Niemcami Portugaliê. Po kiepskim pocz¹tku, kiedy po kiksie obroñcy USA Portugalczycy objêli prowadzenie, podopieczni Jurgena Klinsmanna zaczêli odzyskiwaæ pewnoœæ siebie i odrabiaæ straty. W 61. minucie Jones doprowadzi³ do wyrównania, a w 81. minucie po strzale Dempseya Amerykanie prowadzili 2-1. Okazji do strzelenia bramek by³o jeszcze kilka - najlepsz¹ z nich zmarnowa³ Bradley, trafiaj¹c z bliskiej odleg³oœci wprost w Beto. Kiedy Amerykanie niemal œwiêtowali awans, w ostatniej minucie doliczonego czasu Bradley straci³ pi³kê w œrodku boiska, Portugalczycy ruszyli w kierunku bramki Howarda i po doœrodkowaniu Ronaldo Varela doprowadzi³ do remisu 2-2, przed³u¿aj¹c jednoczeœnie nadzieje Portugalii na zakwalifikowanie siê do 1/8 turnieju. Byæ mo¿e w³aœnie w tym momencie w kadrze USA zabrak³o doœwiadczenia takiego pi³karza, jak Donovan, z którego us³ug „Klinsi” zrezygnowa³ tu¿ przed mundialem, zabieraj¹c nañ m³odszych zawodników. Zatem na rozstrzygniêcie o tym, kto z grupy G zagra w 1/8 turnieju, trzeba by³o czekaæ do czwartkowego popo³udnia. Dodatkowym smaczkiem by³ fakt, ¿e Niemców prowadzi obecnie Joachim Loew, niegdyœ asystent „Klinsiego”. W Recife mocno pada³o i by³y obawy, czy dojdzie do rozegrania meczu, ale FIFA zdecydowa³a, ¿e mimo ulewy spotkanie siê odbêdzie. Nie by³o gry „na remis”, której oczekiwali niektórzy – taki bowiem rezultat premiowa³by awansem oba zespo³y. Niemcy od pierwszych minut zdecydowanie przycisnêli Amerykanie mieli powa¿ne problemy z odebraniem im pi³ki. Kilkakrotnie te¿ Podolski i spó³ka powa¿nie zagrozili bramce strze¿onej przez Howarda, ale golkiper graj¹cy na codzieñ w Evertonie broni³ pewnie. Po pierwszych 20 minutach Amerykanie zaczêli graæ odwa¿niej - dogodnych sytuacji, nie potrafili jednak wykorzystaæ. Po zmianie stron wielk¹ klasê pokaza³ Thomas Mueller, który silnym i precyzyjnym strza³em tu¿ przy s³upku umieœci³ w siatce pi³kê, sparowan¹ wczeœniej przez Howarda po uderzeniu Mertesackera. Wynik ustalony wiêc zosta³ ju¿ w 55. minucie, ale na boisku gra by³a ostra i nieustêpliwa niemal do samego koñca spotkania. Amerykanie zagraj¹ o awans do æwieræfina³u we wtorek, 1 lipca o godzinie 4PM. Wydaje siê, ¿e ich przeciwnikiem raczej na pewno bêd¹ Belgowie, o ile po czwartkowym spotkaniu z Kore¹ Pd. utrzymaj¹ pierwsze miejsce w grupie H (mecze te zakoñczy³y siê po zamkniêciu numeru). ❍
KURIER PLUS 28 CZERWCA 2014
19
20
KURIER PLUS 28 CZERWCA 2014