ER KURI
NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS
P L U S
P O L I S H NUMER 1038 (1338)
W E E K L Y
PE£NE E-WYDANIE KURIERA W INTERNECIE: WWW.KURIERPLUS.COM
➭ Harcerki – dziœ, jutro, pojutrze - str.2 ➭ Metro G przestaje jeŸdziæ na Greenpoint – str. 3 ➭ Co po Tusku? – str. 5 ➭ ¯o³nierz – uczony „z koniecznoœci“ – str. 6 ➭ Purpurowa wojowniczka – str. 18
M A G A Z I N E
ROK ZA£O¯ENIA 1987 TYGODNIK
26 LIPCA 2014
Adam Sawicki
Opcje Putina
Stosunki miêdzy Rosj¹ a Zachodem znalaz³y siê w najgorszym stanie od zakoñczenia zimnej wojny. Zestrzelenie malezyjskiego samolotu pasa¿erskiego w czwartek ubieg³ego tygodnia przez tzw. separatystów, których Moskwa uzbroi³a w rakiety przeciwlotnicze – jest czymœ wiêcej ni¿ aneksja Krymu. To akt terroryzmu, choæ nie zamierzony przez separatystów przekonanych, ¿e strzelaj¹ do ukraiñskiego transportowca. 295 ofiar stanowi¹ obywatele krajów Unii Europejskiej w tym 200 Holendrów. W ten sposób wojna na dalekiej Ukrainie dotar³a do Europy zachodniej. 22 lipca mia³o miejsce spotkanie ministrów spraw zagranicznych UE. Niestety, przyjêto dalej czekaæ i patrzeæ jak zachowa siê W³adimir Putin z nadziej¹, ¿e zacznie wygaszaæ ten konflikt, co zwolni Europê z przyjêcia ostrzejszych sankcji. Prawdopodobnie tak w³aœnie post¹pi, unikaj¹c wojny handlowej czy nawet konfrontacji zbrojnej z Zachodem. Wojna na wschodniej Ukrainie bez wyraŸnego celu i koñca nie le¿y w interesie Kremla a tzw. rebelianci stali siê obci¹¿eniem. W³adze rosyjskie zaprzeczaj¹ swej odpowiedzialnoœci za tragediê 17 lipca oraz temu, ¿e zro-
bili to pro-rosyjscy separatyœci. Rosyjskie ministerstwo obrony próbuje zrzuciæ winê na ukraiñskie si³y powietrzne. Kontrolowane przez Kreml telewizje wiele miejsca poœwiêcaj¹ na zaprzeczenia separatystów, by mieli zdolnoœæ zestrzelenia takiego samolotu. Zarazem Rosja zapewnia pe³ne poparcie dla dochodzenia miêdzynarodowego a Putin obieca³ „zrobiæ co mo¿emy” aby œledztwo nie mia³o przeszkód ze strony separatystów. Kreml kalkuluje, ¿e z up³ywem czasu bêd¹ opada³y emocje w debacie o na³o¿eniu powa¿niejszych sankcji gospodarczych. Putin znalaz³ siê w trudnym po³o¿eniu. Chce zmusiæ w³adze ukraiñskie do porozumienia, które ustanowi separatystów jako legaln¹ si³ê polityczn¹ na wschodniej Ukrainie a region ten uczyni przedmiotem ci¹g³ych sporów miêdzy Moskw¹ a Kijowem, co zapewni wp³yw na ca³¹ Ukrainê. Tymczasem zestrzelenie samolotu malezyjskiego wzmocni³o stanowisko Kijowa, ¿e rebelia na wschodzie kraju stanowi terrorystyczne zagro¿enie i ma tylko minimalne poparcie spo³eczne. A co wiêcej, jedyne rozwi¹zanie ➭8 tego problemu mo¿e byæ wojskowe.
u Ju¿ od przysz³ego tygodnia, po d³ugiej przerwie, East River Ferry bêdzie przybija³o do Greenpointu.
W podró¿y
Agnieszka Czerska ma 33 lata. Mieszka w Nowyn Jorku. Na dwa lata porzuci³a amerykañsk¹ firmê w której pracuje, by odbyæ podró¿ dooko³a œwiata. O swojej turystycznej pasji rozmawia z Jagod¹ Sobczyñsk¹-Pruszko Wyobra¿a³am j¹ sobie inaczej. Trudno jest okreœliæ, jak mo¿e byæ ubrany poszukiwacz przygód. Oczywiœcie nie ma takiego zestawu, który by siê sprawdza³ wszêdzie, jednak oczami wyobraŸni zobaczy³am charakterystyczne atrybuty Indiany Jonesa; kapelusz typu fedora, skórzan¹ kurtkê, wymiêt¹ bandanê... Agnieszka przywita³a mnie natomiast w lekkiej dziewczêcej fioletowej sukience. Z rozpuszczonymi w³osami i w klapkach wygl¹da³a jak licealistka.
u
Agnieszka Czerska - Zwiedzi³am ca³y glob, by zrozumieæ, ¿e szukam pogodzenia z sob¹.
– Sk¹d pomys³ na zwiedzanie œwiata? -Chêæ podró¿owania by³a we mnie zawsze. A w pewnym momencie zaczê³a po prostu kie³kowaæ idea d³u¿szej podró¿y. Na pocz¹tku by³ to pomys³ na jaki siê wpada przy kolejnym kuflu piwa w mi³ym towarzystwie. Kolega zapyta³ mnie co chcia³abym zrobiæ z zaoszczêdzonymi pieniêdzmi, a ja trochê bez zastanowienia odpowiedzia³am, ¿e najbardziej krêci³aby
mnie podró¿ dooko³a œwiata. Informacja ta dotar³a do Izy Kobylarz, dziewczyny o której niewiele wiedzia³am, poza tym, ¿e mieszka i przyjaŸni siê z moj¹ kole¿ank¹. Skontaktowa³yœmy siê i Iza zaczê³a dzia³aæ. To w³aœnie ona by³a motorem, który w szybkim tempie, wypowiedziane przeze mnie s³owa, wprowadzi³ w czyn. Ostatecznie w 2010 roku wyruszy³yœmy w drogê. – Jak uda³o siê Wam zorganizowaæ podró¿ dooko³a globu? Co z prac¹, rodzin¹, zobowi¹zaniami, wreszcie co z pieniêdzmi? -Od momentu, w którym stwierdzi³yœmy, ¿e chcemy wyjechaæ, kiedy powsta³ szkic planu, min¹³ rok. Ten czas by³ tak naprawdê podporz¹dkowany tylko i wy³¹cznie wyjazdowi. Gromadzi³yœmy informacje, zarabiane pieni¹dze odk³ada³yœmy na podró¿, odmawia³yœmy sobie ró¿nych przyjemnoœci. Walentynki spêdzi³yœmy ju¿ w Meksyku. A potem samo siê jakoœ nakrêci³o. W sumie odwiedzi³yœmy 34 kraje, w których poznawa³yœmy nowe kultury, obyczaje i klimat. ➭2
2
KURIER PLUS 26 LIPCA 2014
W podró¿y 1➭ – Sk¹d czerpa³yœcie inspiracje i pomys³ na swoj¹ podró¿? -Œcis³y plan wi¹¿e siê z kosztami. Wybra³yœmy wiêc spontanicznoœæ i pomoc „wujka Google”. Warto te¿ rozmawiaæ z miejscowymi. Oni najlepiej wiedz¹, gdzie mo¿na tanio spaæ czy zjeœæ. W ten sposób wiele zaoszczêdzi³yœmy i pozna³yœmy te¿ bardzo ciekawych ludzi. Tym oto prostym sposobem, z plecakiem na plecach, spêdzi³yœmy 2 lata, 3 miesi¹ce, 3 tygodnie i 3 dni. – Co najbardziej utkwi³o ci w pamiêci w tej podró¿y przez siedem kontynentów? -Trudno powiedzieæ. Teraz ogl¹daj¹c zdjêcia czêsto nie mogê uwierzyæ, ¿e tyle widzia³am. Piramidy Inków, Kubê, Honduras, Kana³ Panamski, zjazd drog¹ œmierci w Boliwii, Machu Picchu, Buenos Aires. Surowa Antarktyda, urokliwa Nowa Zelandia, piêkna Azja. Prze¿y³am osiem dni na trecku w Himalajach, zakocha³am siê w jodze i w Indiach, nie polubi³am Pary¿a, ale mi³o wspominam Maroko. Wracaj¹c do spraw finansowych o które wczeœniej pyta³aœ, wyje¿d¿aj¹c, wcale nie pozamyka³yœmy za sob¹ wszystkich drzwi. Nawet w drodze Iza zdalnie realizowa³a zlecenia dla ró¿nych polonijnych gazet i tym samym zarabia³a dodatkowe pieni¹dze. Trzeba te¿ podkreœliæ, ¿e stara³yœmy siê podró¿owaæ niskobud¿etowo. Oszczêdnoœci wydawa³yœmy g³ównie na jedzenie i spanie. A to nie s¹ znowu a¿ tak du¿e kwoty.
– Nie ba³yœcie siê? Dwie atrakcyjne dziewczyny same w podró¿y? -Nie. Absolutnie nie. Prze¿y³yœmy niewiarygodne emocje: mi³oœæ, przyjaŸñ, rozczarowania i têsknoty. Uczy³yœmy siê otwartoœci i tolerancji... ale strach? Strach jest najgorszym doradc¹. Nie pozwala widzieæ rzeczywistoœci, ale zaciemnia j¹, wprowadzaj¹c w nasze myœlenie czarne kolory i pesymistyczne widzenie œwiata oraz osób. – Nie czu³yœcie siê zmêczone swoim towarzystwem? 24 godziny na dobê, codziennie razem? – Dzieli³yœmy siê zadaniami. Iza zawsze wiedzia³a gdzie jechaæ i co warto zobaczyæ, ja za³atwia³am sprawy bie¿¹ce; bilety, hotele, jedzenie. Uzupe³nia³yœmy siê w drodze. Nauczy³yœmy siê trudnej sztuki kompromisów i zaprzyjaŸni³yœmy siê prawdziwie. Niestety Iza – wieloletnia turystka – musia³a zostaæ w Europie, ja wróci³am do USA. Teraz utrzymujemy tylko kontakt mailowy. Bardzo mi jej brakuje. – Podliczy³aœ ile kosztowa³a Was ta przygoda? – Oczywiœcie. Razem oko³o 35 tys dolarów. Du¿o i ma³o. Zale¿y jak siê na to patrzy. – Pojecha³aœ drugi raz do Indii, ale ju¿ sama, dlaczego? -Pragnê³am poznaæ tajniki mistycznego ¿ycia, zg³êbiæ fascynacjê jog¹ i odkryæ piêkno p³yn¹ce z uprawiania medytacji. W ró¿nych ashramach doskonal¹c umys³,
pozna³am mojego narzeczonego. Zachwyci³am siê jedn¹ z najstarszych indyjskich technik medytacyjnych „Medytacj¹ Vipassana”. Prowadzi ona do stanu, który jest przeciwieñstwem tak zwanej normalnoœci, u³atwia pozbycie siê wiêzów. Ma na celu nauczenie spogl¹dania na coœ w szczególny sposób, który doprowadzi nas do pe³nego zrozumienia i spojrzenia w g³¹b siebie oraz podejmowania decyzji p³yn¹cych z mi³oœci. – Za czym najbardziej têskni³aœ w Indiach? – Ok, przyznam siê; po paru miesi¹cach zatêskni³am za regularnym dniem pracy. Chcia³am znów pracowaæ od 9 do 5. Walczyæ o nowe kontrakty i jeŸdziæ czystymi poci¹gami. Ubieraæ siê w sukienki, jeœæ smaczne potrawy i nie obawiaæ siê, ¿e wejdê na ulicy w krowi placek. Jednak teraz jestem ju¿ trzeci tydzieñ w pracy i znów myœlê o kolejnej podró¿y. – A podsumowuj¹c – co Ci ta podró¿ da³a? -Zrozumia³am, ¿e niewa¿ne, jak daleko by cz³owiek uciek³, zawsze sam siebie dogoni. Wyjecha³am kieruj¹c siê instynktem, mo¿e gdzieœ w œrodku potrzebowa³am zmiany, adrenaliny czy inspiracji do pracy. Zwiedzi³am ca³y glob po to, aby w koñcu zrozumieæ, ¿e szukam wewnêtrznego pogodzenia ze sob¹. W samotnej podró¿y po Indiach otworzy³am siê na siebie. Odkry³am na czym polega œwiadoma obecnoœæ i w koñcu odczu³am subteln¹ emanacjê radoœci wy³aniaj¹cej siê g³êboko z mojego wnêtrza. - Bardzo dziêkujê za rozmowê i ¿yczê wielu nowych wra¿eñ w kolejnych podró¿ach.
Jagoda Sobczyñska -Pruszko
Harcerki - dziœ, jutro, pojutrze
„Siostry Skautki Dosyæ Kurzu, Dosyæ kurzu ³ykaæ nam, Trzeba spieszyæ siê do lasu By wypocz¹æ trochê tam” Hufiec „Podhale” w tym roku akcjê letni¹ na wschodnim wybrze¿u Stanów Zjednoczonych koñczy obozem harcerek w Colebrook, Ct. Dziewczêta od lat 11-stu wzwy¿ zjecha³y siê z wielu oœrodków harcerskich w Ct, NJ i NY na piêkn¹ polanê Camp Bobrówka pod komend¹ m³odej przewodniczki Basi Niespor, a opiek¹ instruktorek i aspirantek hufca, ze szczepow¹, hm. Beat¹ Szmur³o jako g³ówn¹ kierowniczk¹ programu. Has³em obozu pod nazw¹ „B¹dŸ Gotów” jest okrzyk „Dziœ, jutro, pojutrze!”, a patronk¹ – hm. Józefa £apiñska, za³o¿ycielka s³u¿by „Szarych Szeregów” i bohaterka Powstania Warszawskiego.
Nasze harcerki, na szczêœcie, nie musz¹ przygotowywaæ siê do wojny, ale umiejêtnoœci technik harcerskich: pionierki, pierwszej pomocy, na pewno przydadz¹ im siê w ¿yciu. Dyscyplina obozowa, wspólne prze¿ycia, np. stawianie ogromnego masztu, zaprojektowanie i budowanie urz¹dzeñ we w³asnorêcznie wzniesionych namiotach, konstrukcja kapliczki, tablicy rozkazów i bramy, warta nocna; wszystko to buduje charakter, cierpliwoœæ i wytrzyma³oœæ. Do tego ¿yciowego doœwiadczenia nie raz w przysz³oœci siêgaæ bêdzie ka¿da nasa wychowanka. Wieczorem przy ognisku, ostatnim obrzêdzie obozowego dnia, echo nios³o wœród pagórków harcersk¹ pieœñ. £¹czy³yœmy siê duchem i przyjaŸni¹ z braterskimi duszami rozsianymi i po ca³ym œwiecie, a zw³aszcza w Polsce. Nasze ZHP poza granicami kraju siê-
ga do Argentyny, Australii, Anglii, Kanady i do wielu stanów Ameryki. W tej chwili harcerska akcja letnia rozwija siê w Vermont, Kalifornii, Washington State, Arizonie, Michigan i Illinois. Kilka delegatek naszego hufca bêdzie bra³o udzia³ w Zlocie ZHR-u w Warszawie z okazji 70. rocznicy Powstania Warszawskiego. Rodzice odwiedzaj¹cy obóz byli bardzo dumni ze swoich córek. Wytrzyma³y pierwszy tydzieñ trudów obozowych bez komórek, telewizji i innych zabawek elektronicznych. Udowodni³y, ¿e s¹ samodzielne i zaradne, wykaza³y siê odwag¹, zdoby³y stopnie i sprawnoœci, a przyjaŸnie, które nawi¹za³y z innymi harcerkami bêd¹ trwa³y do koñca ¿ycia, za co mogê osobiœcie rêczyæ z w³asnego doœwiadczenia.
Hm. Maria Bielska
Wiêcej informacji o Agnieszce i jej podró¿ach znajdziecie na jej autorskim blogu www.hottoddiesunlimited.com/, na którego wszystkich serdecznie zaprasza.
3
KURIER PLUS 26 LIPCA 2014
Kobieta i... wiêcej
 POLSKA
Zjednoczenie prawicy
Jaros³aw Kaczyñski (PiS), Zbigniew Ziobro (Solidarna Polska) i Jaros³aw Gowin (Polska Razem), podpisali polityczne porozumienie. Ma ono byæ pocz¹tkiem wspólnej drogi prowadz¹cej do wyborczego zwyciêstwa w samorz¹dach, Parlamencie i Pa³acu Prezydenckim. W najnowszych sonda¿ach PiS ma dwucyfrow¹ przewagê nad PO
„W Polsce nie jesteœmy bezpieczni”
Minister Spraw Zagranicznych Rados³aw Sikorski, w wywiadzie dla niemieckich i hiszpanskich mediów powiedzia³, ¿e pañstwa zachodnie by³y nadmiernie powœci¹gliwe wobec Rosji w jej konflikcie z Ukrain¹. Polacy nie mog¹ czuæ siê bezpieczni, gdy¿ ich s¹siad pad³ ofiar¹ agresji – t³umaczy³.
Rok Polski w Rosji odwo³any
Decyzj¹ Ray Ministrów zaplanowany na 2015 Rok Polski w Rosji i Rok Rosji w Polsce zosta³y odwo³ane. Wp³yw na tê decyzjê mia³y wypadki na Ukrainie i zestrzelenie malezyjskiego samolotu. Rosja nie zgadza siê z t¹ decyzj¹ i chce realizowaæ plan swoich imprez w Polsce.
Sukces Polaka w Tour de France
Rafa³ Majka wygra³ dwa górskie etapy w presti¿owym wyœcigu kolarskim Tour de France i obroni³ koszulkê lidera klasyfikacji górskiej.
 ŒWIAT Katastrofa malezyjskiego samolotu
Nad wschodni¹ Ukrain¹ zestrzelony zosta³ boeing 777 Malaysian Airlines z 298 pasa¿erami na pok³adzie. Samolot zestrzelono na terenie zajmowanym przez prorosyjskich separatystów. Najliczniejsz¹ grupê wœród pasa¿erów stanowili Holendrzy. Na pok³adzie by³o 80 dzieci. Samolot lecia³ z Amsterdamu do Kuala Lumpur.
Stowarzyszenie Weteranów Armii Polskiej w Ameryce, Okreg 2. zaprasza na wystawê fotograficzn¹ pt.
Powstanie Warszawskie w reporta¿ach Jerzego Tomaszewskiego. oraz pokaz filmu dokumentalnego pt. Kroniki Powstania Warszawskiego 1944 Manhattan, NYC. Dom Weterana Polskiego, 119 East 15 Street.
Niedziela, 3 sierpnia 2014, godz. 14:00 Wczeœniej o godz. 12:00 w koœciele œw. Stanislawa Biskupa i Mêczennika 101 East 7th Street, New York, NY/ odprawiona zostanie uroczysta msza œw. za uczestników Powstania Warszawskiego *** Wystawa czynna do koñca sierpnia 2014 r. Wstêp wolny. Tel. (212)–473-0580; info@pava-swap.org
Metro G przestanie jeŸdziæ na Greenpoint
redaktor naczelny Zofia Doktorowicz-K³opotowska sekretarz redakcji Anna Romanowska
sta³a wspó³praca
Rada Bezpieczeñstwa ONZ domaga siê miêdzynarodowego œledztwa i apeluje o dostêp do wraku malezyjskiego samolotu i przekazanie miêdzynarodowej komisji dowodów w tej sprawie.
Izabela Barry, Andrzej Józef D¹browski, Halina Jensen, Czes³aw Karkowski, Krzysztof K³opotowski, Bo¿ena Konkiel Weronika Kwiatkowska, Aneta Radziejowska, Katarzyna Zió³kowska
Rosja traci
Impas w Gazie
Szef radykalnego palestyñskiego Hamasu, powiedzia³, ¿e jest gotów zaakceptowaæ rozejm humanitarny w Strefie Gazy, lecz na pe³ne zawieszenie broni nie zgodzi siê, nim Izrael nie zakoñczy blokady Strefy. Hamas domaga siê te¿ otwarcia granicy z Egiptem i uwolnienia przez Izrael palestyñskich wiêŸniów.
Nie lataj¹ do Izraela
Federalny Zarz¹d Lotnictwa USA zabroni³ samolotom amerykañskich linii lotniczych po³¹czeñ z Izraelem. Wiele europejskich linii lotniczych podjê³o podobne decyzje. Dosz³o do nich z powodu rakiety wystrzelonej ze Strefy Gazy, która spad³a nieopodal lotniska Ben Guriona.
Podczas wystawy zatytu³owanej Kobieta i wiêcej... bêdzie okazja do spotkania z autorem i mo¿liwoœæ zakupu jego prac. Serdecznie zapraszamy wszystkich mi³oœnikow sztuki!”
KURIER PLUS
ONZ wnioskuje
Ingerencja w sprawy Ukrainy i katastrofa samolotu Malaysian Airlines sprawi³y, ¿e z rosyjskiego rynku odp³ywa kapita³. W wyniku zawirowañ na rynkach 19 najbogatszych Rosjan straci³o od pocz¹tku roku ponad 17 mld. dolarów.
Wystawa obrazów artysty malarza Zbigniewa Soko³owskiego odbêdzie siê 25 lipca w godzinach 18:00-21:00 oraz 26 lipca w godzinach 16:00-21:00, przy ulicy 151 Green Street, na Greenpoincie.
korespondenci z Polski Jan Ró¿y³³o,Eryk Promieñski
Przez piêæ tygodni poci¹g linii G ruszaj¹cy na Brooklyn ze stacji Court Square nie bêdzie jeŸdzi³. Zmiany zaczynaj¹ siê w najbli¿szy pi¹tek, 25 lipca. MTA zawiesza kursowanie poci¹gu G ze wzglêdu na koniecznoœæ przeprowadzenia naprawy tunelu, który zosta³ uszkodzony przez huragan Sandy. Poci¹gi ze stacji przesiadkowej Court Square na Queensie przestan¹ jeŸdziæ na Greenpoint od 10: 30 wieczorem, 25 lipca. Wznowienie ich kursowania planowane jest na 2 wrzeœnia. Zesz³ego lata naprawa tunelu wywo³a³a powa¿ne perturbacje dla podró¿nych na Greenpoincie. Naprawa trwa³a wówczas nieprzerwanie przez 12 tygodni. MTA ma podstawiæ autobusy zastêpcze. Poci¹g linii G nie bêdzie jeŸdzi³ na odcinku od Court Square do Nassau Avenue.
Huragan Sandy uszkodzi³ dziewiêæ tuneli nowojorskiego metra. Tunel prowadz¹cy na Greenpointu i Montague tunel gdzie jeŸdzi metro linii R, zosta³y najpowa¿niej zniszczone. Naprawy trwaj¹ równie¿ w tunelach linii A, C i F, ale nie wymagaj¹ ca³kowitego zamkniêcia tych linii i s¹ wykonywane tylko w weekendy. Pocieszeniem i jednoczeœnie alternatyw¹ dla podró¿nych korzystaj¹cych z linii G mo¿e byæ fakt, ¿e prom p³ywaj¹cy po East River, który zatrzymywa³ siê przy India Street ma zostaæ uruchomiony w ten sam weekend kiedy przestanie jeŸdziæ G. Przystanek promu w tym miejscu zosta³ zamkniêty w lutym tego roku, po tym jak zawali³a siê rampa prowadz¹ca do promu. Jak pisze „Daily News” przedstawiciele miasta s¹ optymistami jeœli chodzi o termin ukoñczenia prac remontowych w tym terminie, które prowadzi firma RedSky Capital.
TB / www.greenpointpl.com
fotografia Zosia ¯eleska-Bobrowski
sk³ad komputerowy Marek Rygielski
wydawcy John Tapper Zofia Doktorowicz-K³opotowska
Adam Mattauszek
Kurier Plus, Inc . Adres : 145 Java Street
Brooklyn, NY 11222
Tel : (718) 389-3018 (718) 389-0134 Fax : (718) 389-3140 E-mail : kurier@kurierplus.com Internet : http://www.kurierplus.com Redakcja nie odpowiada za treœæ og³oszeñ.
4
KURIER PLUS 26 LIPCA 2014
Na drogach Prawdy Bo¿ej
Bracia: Wiemy, ¿e Bóg z tymi, którzy Go mi³uj¹, wspó³dzia³a we wszystkim dla ich dobra, z tymi, którzy s¹ powo³ani wed³ug Jego zamiaru. Albowiem tych, których od wieków pozna³, tych te¿ przeznaczy³ na to, by siê stali na wzór obrazu Jego Syna, aby On by³ pierworodnym miêdzy wielu braæmi. Tych zaœ, których przeznaczy³, tych te¿ powo³a³, a których powo³a³, tych te¿ usprawiedliwi³, a których usprawiedliwi³, tych te¿ obdarzy³ chwa³¹. Rz 8,28–30
Z
iemia mojego dzieciñstwa by³a krain¹ skarbów. By³y one wszêdzie i czeka³y na odkrywców. W piêknym rezerwacie Koœció³ek na Roztoczu, na lesistym wzgórzu by³y pozosta³oœci starego grodziska. Legenda g³osi³a, ¿e w czasie najazdu tatarskiego piêkna córka pana tego zamku, aby nie dostaæ siê w rêce Tatarów rzuci³a siê ze z³otym ³añcuchem do g³êbokiej studni. Niektórzy z okolicznych mieszkañców z ³opatami w rêku szukali bezskutecznie skarbu, który nadal czeka na odkrywcê. Niedaleko mojego rodzinnego domu, w gêstym lesie powstañcy styczniowi zostali okr¹¿eni przez Moskali. Zginêli prawie wszyscy. Pozosta³a legenda, ¿e zakopali w tym miejscu dokumenty i ró¿nego rodzaju kosztownoœci. Równie¿ i ta opowieœæ rozpala³a wyobraŸniê miejscowej ludnoœci. Jednak poszukiwacze zamiast skarbów odnajdywali groty, fragmenty szabli, ³uski po nabojach. A skarb czeka na swojego odkrywcê. Szukano tak¿e skarbów z czasów II wojny œwiatowej, który zosta³ zakopany przez polskich ¿o³nierzy okr¹¿onych przez Niemców. Ten skarb zosta³ prawdopodobnie odnaleziony, bo pewnego poranka w miejscu, gdzie szukano go, pozosta³ g³êboki dó³ i resztki rdzy po metalowych skrzyniach. Jako dzieci znaliœmy wiele innych miejsc z ukrytymi skarbami. Dostarcza³y nam one wielu ekscytuj¹cych chwil. Najczêœciej taki obraz rodzi siê w naszej wyobraŸni, gdy s³yszymy s³owo „skarb”. Takie postrzeganie skarbu mo¿e byæ dobrym pocz¹tkiem na drodze poszukiwacza, pierwszym etapem. Ale nie mo¿ne staæ siê ostatecznym celem. Ilustracj¹ drugiego etapu poszukiwania prawdziwego skarbu mo¿e byæ nakrêcony tu¿ po II Wojnie œwiatowej film pt. Skarb oparty na ksi¹¿ce Ludwika Starskiego. Akcja rozgrywa siê w odbudowuj¹cej siê Warszawie. Przedstawia on perypetie m³odego ma³¿eñstwa Witka i Krysi, którzy oczekuj¹c na w³asne mieszkanie w odbudowuj¹cej siê Warszawie koczuj¹ w zat³oczonym mieszkaniu, do którego trafiaj¹ kombinatorzy poszukuj¹cy ukrytego rzekomo podczas okupacji skarbu. Inspiracj¹ do tych poszukiwañ jest odnaleziony plan mieszkania zaznaczonym miejscem i podpisanym „skarb”. Skarbu nie znaleziono, za to zrobiono wiele ba³aganu w tym domu, a widz móg³ siê ubawiæ wieloma komicznymi sytuacjami. Wyjaœniono w koñcu historiê tajemniczego planu z ukrytym skarbem. Okaza³o siê, ¿e kochaj¹cy siê ma³¿onkowie Krysia i Witek z utêsknieñ czekali na w³asne mieszkanie. Marz¹c o nim rysowali szkic, jak bêdzie ono wygl¹daæ. W centralnym punkcie Witek zaznaczy³ miejsce, podpisuj¹c skarb. Tym skarbem by³a jego ¿ona Krysia. Ta komedia ma prze³o¿enie na nasze codzienne ¿ycie.
Kraina skarbów W
drugim cz³owieku mo¿emy odnaleŸæ skarb swojego ¿ycia. Widzê i s³yszê nieraz jak rodzice, przynosz¹c swoje dziecko chrztu, pochylaj¹ siê nad nim i z mi³oœci¹ mówi¹: nasz skarb. I tego skarbu nie oddaliby nikomu za wszelkie skarby za ¿aden inny skarb. Wiele razy asystowa³em przy o³tarzu nowo¿eñcom, którzy patrz¹c sobie w oczy œlubuj¹ dozgonn¹ mi³oœæ. I chocia¿ nie mówi¹ tego g³oœno przy o³tarzu, to gdy patrz¹ na siebie mo¿na us³yszeæ g³os: Jesteœ dla mnie najwiêkszym skarbem na œwiecie. I to jest prawda. Jest to jedyny skarb odnaleziony poœród miliardów innych.
M
êdrzec biblijny Syrach, który zdobywa³ m¹droœæ ¿ycia w bliskoœci Boga pisa³: „Wierny bowiem przyjaciel potê¿n¹ obron¹, kto go znalaz³, skarb znalaz³. Za wiernego przyjaciela nie ma odp³aty ani równej wagi za wielk¹ jego wartoœæ. Wierny przyjaciel jest lekarstwem ¿ycia; znajd¹ go boj¹cy siê Pana”. Zapewne nikogo z nas nie trzeba przekonywaæ, ¿e Syrach ma racjê. I tu nie mogê siê powstrzymaæ przed zacytowaniem chocia¿ kilku aforyzmów o przyjaŸni: „Kiedy krzyczysz, wszyscy ciê s³ysz¹. Kiedy szepczesz, tylko najbli¿si ci ciê s³ysz¹. Kiedy milczysz, s³yszy ciê twój najlepszy przyjaciel” (Linda Macfarlane). „Dobry przyjaciel widzi pierwsz¹ ³zê, ³apie drug¹ i powstrzymuje trzeci¹ (autor nieznany). „Przyjaciel to ktoœ, kto zna piosenkê twojego serca i pomo¿e ci j¹ zaœpiewaæ gdy zapomnisz s³ów (autor nieznany). „PrzyjaŸñ jest subteln¹ rozkosz¹ szlachetnych dusz” (Safona). A na koniec zacytujê mojego ulubionego pisarza Antoina Marie R. de Saint-Exupérego, autora ksi¹¿ki „Ma³y ksi¹¿ê”: „PrzyjaŸñ poznaj¹ po tym, ¿e nic nie mo¿e jej zawieœæ; a prawdziw¹ mi³oœæ po tym, ¿e nic nie mo¿e jej zniszczyæ”. Te wypowiedzi ukazuje nam jak cennym skarbem jest przyjaŸñ.
„Niech ciê Bóg b³ogos³awi”. Wspominaj¹c te zdarzenia pisa³: „Powraca³y do mnie strzêpy Biblii, któr¹ kiedyœ czyta³em. By³y one jak krople deszczu dla spieczonej ziemi. Pragn¹³em ich. One wype³nia³y mnie obecnoœci¹ Boga i prowadzi³y do Chrystusa, który jest drog¹ naszego ¿ycia”. 10 kwietnia, dziesiêæ dni przed Wielkanoc¹ Jeremy obudzi³ siê rano przepe³niony œwiadomoœci¹ obecnoœci Boga. Uwierzy³ w Niego. Zacz¹³ z Nim rozmawiaæ: „Ojcze, miej w opiece moj¹ ¿onê i moj¹ rodzinê. Pozwól mi wróciæ do nich”. Nastêpnie doœwiadczy³ czegoœ, czego nigdy siê nie spodziewa³ - wybaczy³ swoim oprawcom. I jak mówi, poczu³ wtedy ogromny spokój i radoœæ. Uwierzy³, ¿e Bóg czuwa nad nim. W wigiliê Bo¿ego Narodzenia jeden ze stra¿ników zapyta³ go, co chcia³by otrzymaæ na œwiêta. „Bibliê” – bez zastanowienia odpowiedzia³ zdumiony Jaremy. Dwa dni póŸniej otrzyma³ Nowy Testament, który zacz¹³ ³apczywie czytaæ. By³ pewien, ¿e s³owa Chrystusa z Ewangelii œw. Marka maj¹ moc spe³nienia: „Dlatego powiadam wam: Wszystko, o co prosicie w modli-
twie, stanie siê wam, tylko wierzycie, ¿e otrzymacie”. Jaremy wierzy³ i modli³ siê o uwolnienie. Modlitwa zosta³a wys³uchana 13 lutego 1985. Tego dnia bowiem uda³o mu siê zbiec i wróciæ do rodziny. W wiêzieniu, Jaremy odnalaz³ najwa¿niejszy skarb, o którym mówi Chrystus w Ewangelii na dzisiejsz¹ niedzielê: „Królestwo niebieskie podobne jest do skarbu ukrytego w roli. Znalaz³ go pewien cz³owiek i ukry³ ponownie. Uradowany poszed³, sprzeda³ wszystko, co mia³, i kupi³ tê rolê”. Odnalaz³ Chrystusa, jako najwiêkszy skarb, a wraz Nim Królestwo niebieskie. Œw. Pawe³ w Liœcie do Rzymian przypomina nam, ¿e w naszym poszukiwaniu Królestwa Bo¿ego nie mo¿emy zapomnieæ o mi³oœci: „Wiemy, ¿e Bóg z tymi, którzy Go mi³uj¹, wspó³dzia³a we wszystkim dla ich dobra, z tymi, którzy s¹ powo³ani wed³ug Jego zamiaru”. Ks. Ryszard Koper www.ryszardkoper.pl
Powy¿szy artyku³ w wersji audio znajduje siê na stronie: www.ryszardkoper.pl w sekcji Audio-Wideo
J
ednak czytania biblijne na dzisiejsz¹ niedzielê prowadz¹ nas jeszcze dalej w poszukiwaniu ¿yciowego skarbu. I tu znowu pos³u¿ê siê ilustracj¹, która mówi o odnalezieniu tego skarbu. Dziennikarz Jeremy Levin, szef bejruckiego oddzia³u CNN nigdy nie zapomni Œrody Popielcowej, 7 marca 1984 roku. Tego dnia zosta³ uprowadzony przez proirañsk¹ grupê szyitów Hezbollah (Partia Boga). By³ jednym z kilku porwanych. Brutalnoœæ i bestialstwo porywaczy niektórych doprowadzi³y do œmierci; innych narazi³y na utratê zdrowia, za³amania psychicznego, a nawet samobójstw. Oprawcy uwiêzili Jeremiego w obskurnym domu, przykuwaj¹c go do œciany ³añcuchem, tak ¿e nie móg³ siê po³o¿yæ, a nawet usi¹œæ. Aby przetrwaæ, zachowaæ równowagê duchow¹ wiêzieñ odsuwa³ od siebie negatywne i z³e myœli. Stara³ siê myœleæ pozytywnie. Odczuwaj¹c potworn¹ samotnoœæ, ca³ym sercem zapragn¹³ z kimœ porozmawiaæ. Wtedy pomyœla³ o rozmowie z Bogiem. Ale jak tu rozmawiaæ z kimœ w kogo siê nie wierzy?. By³ bowiem zdeklarowanym ateist¹. Jednak myœl o Bogu nie dawa³a mu spokoju. Pewnego dnia zada³ sobie pytanie: „Czy ja mogê rozmawiaæ z Bogiem?” Szybko jednak odrzuci³ tê myœl, czuj¹c ¿e chyba traci kontakt z rzeczywistoœci¹. Jak siê okaza³o to by³o nawi¹zanie do jak najbardziej realnej rzeczywistoœci. Przypomina³ sobie wyra¿enia, które wczeœniej by³y pustymi s³owami, a teraz wype³nia³y siê nadzwyczajn¹ treœci¹: „Bóg ciê kocha”.
u Agnieszka jest parafiank¹ koœcio³a œw. Krzy¿a na
Maspeth. Nie chodzi jeszcze do szko³y, ale ju¿ zaczê³a pisaæ. Bardzo chce pracowaæ w Kurierze. Powy¿ej pierwszy „artyku³“ naszej najm³odszej autorki.
Pielgrzymka do Ziemi œw. i Jordanii listopad 2014 r. Mamy jeszcze dwa wolne miejsca. Informacje w redakcji Kuriera Plus tel. 718 389 3018 lub ks. Ryszarda tel. 1347 876 3738. Informacje o pielgrzymce; www.ryszardkoper.pl w dziele pielgrzymki planowane
5
KURIER PLUS 26 LIPCA 2014
Co po Tusku...?
u Rafa³ Dutkiewicz. Politycy Platformy Obywatelskiej zastanawiaj¹ siê nad tym, co zrobiæ z parti¹ i rz¹dem, kedy zabraknie Donalda Tuska. A mo¿e tak siê staæ, je¿eli zostanie wybrany przewodnicz¹cym Rady Europy. Nie wiadomo, czy s¹ to jedynie „wrzuty” medialne, aby w kraju poprawiæ notowamia premiera, czy jednak realny scenariusz przysz³ej kariery w Uni Europejskiej.
Tusk mówi, ¿e nie jest zainteresowany wyjazdem do Brukseli w co nikt w Polsce nie wierzy. Jeœli tylko bêdzie móg³, to czmychnie za granicê w glorii przywódcy europejskiego. To mu da immunitet wobec groŸby odpowiadania przed Trybuna³em Stanu, gdyby wybory parlamentarne 2015 wygra³o PiS i objê³o w³adzê. Smoleñsk, przep³acone autostdrady, stadiony na Euro 2012, najwy¿sze ceny w Europie, jakie Polska p³aci za rosyjski gaz, podwojenie zad³u¿enia kaju, zbêdne Pendolino, afery, jak choæby AmberGold – by³oby z czego siê t³umaczyæ po dwóch kadencjach rz¹dów. Tuskowi udawa³o siê d³ugo czarowaæ wielu wyborców i straszyæ powrotem PiS do w³adzy. Dlatego w pods³uchanych rozmowach politycy PO mówi¹ o nim z podziwem, Rados³aw Sikorski wrêcz z mi³oœci¹, jako o Umi³owanym Przywódcy. Do tej poty tytu³ ten by³ wspó³czeœnie u¿ywany tylko w Korei Pó³nocnej. A teraz wchodzi w obieg w m³odej, polskiej demokracji. Tusk okaza³ siê zrêcznym graczem politycznym z du¿ym wdziêkiem osobistym, przynajmniej w telewizji. Mówi to tyle¿ dobrze o jego umiejêtnoœciach, ile Ÿle o rozumie wiêkszoœci wyborców. Dlatego umia³ przekonywaæ, ¿e rz¹dy PO s¹ lepsze od rz¹dów PiS, mimo afer i wielu niespe³nionych obietnic. Obecnie PiS ma 12 punktów przewagi nad PO w badaniach popularnoœci. Jaros³aw Kaczyñski doprowadzi³ w tych dniach do zjednoczenia prawicy. Coraz czêœciej mówi siê o samodzielnych rz¹dach PiS bez uci¹¿liwych koalicjantów.
Pytania do prawnika Jak zabezpieczyæ prawa dzieci do dziedziczenia? Jestem w zwi¹zku ma³¿eñskim od ponad 20 lat. Z obecn¹ ¿ona nie mamy wspólnych dzieci, aczkolwiek, ja mam dwie córki z pierwszego mal¿eñstwa i moja ¿ona ma córkê i syna. Nasze relacje s¹ poprawne. Z ¿on¹ mamy dwa domy oraz trochê oszczednoœci, wszysko jest wspólne. Czy powinniœmy mieæ testament? Jak wygl¹da sytuacja dziedziczenia w naszym przypadku? Chcia³bym, aby po naszej œmierci nasz majatek zosta³ równo podzielony pomiêdzy moje dzieci i dzieci mojej ¿ony. Powinniœcie pañstwo jak najszybciej skontaktowaæ siê z prawnikiem w celu urególowania spraw dziedziczenia. Prosze zauwa¿yæ, ¿e je¿eli Pan umrze pierwszy, to na dzieñ dzisiejszy, ca³y maj¹tek dziedziczy ¿ona, co jak przypuszczcam jest Pana wol¹, ale po œmierci ¿ony, Pana dzieci nie bêd¹ mieæ prawa dziedziczyæ po Pana ¿onie, i vice versa, je¿eli Pana ¿ona umrze pierwsza, jej dzieci nie bêd¹ mia³y prawa dziedziczenia po Panu. Jeszcze raz podkreœlam, ¿e w waszej sytuacji, powinniœcie jak najszybciej uregulowaæ sprawy zwi¹zane z dziedzi-
czeniem. Pyta Pan o testament. Oczywiœcie, powinniœcie go sporzadziæ, ale proszê zauwa¿yæ ¿e testament mo¿e byæ zmieniany wielokrotnie, to nie jest stuprocentowa gwarancja na to, ¿e Pana, czy Pana ¿ony dzieci, dostan¹ to co byœcie sobie pañstwo ¿yczyli po waszej œmierci. Ponadto, testament po œmierci spadkodawcy, musi byæ z³o¿ony w s¹dzie i przez s¹d uwiarygodniony jako ten ostatni i zgodny z wol¹ testatora. Wi¹¿e siê to z przeprowadzeniem spra- wy spadkowej, która jest kosztowna i zajmuje du¿o czasu. Dlatego te¿, w waszej sytuacji, proponowa³abym za³o¿enie Irrevocable Trust, która nie tylko zapewni dziedziczenie waszym dzieciom, ale równie¿, dziêki trust, wasi spadkodawcy nie bêd¹ musieli przeprowadzaæ sprawy spadkowej po waszej œmierci, co bardzo obni¿a koszty zwi¹zane ze œmierci¹. Warto dodaæ, ¿e trust, zapewnia pañstwu ochronê maj¹tku przed wszelkimi wierzycielami, rachunkami za szpital, a co najwa¿niejsze - po piêciu latach od za³o¿enia trust, je¿eli bêdziecie musieli ubiegaæ siê o „Nursing Home Medicaid” - wasze domy bêd¹ bezpieczne i Medicaid nie wejdzie na ich hipotekê. Joanna Gwozdz
Jeœli PO przegra wybory parlamentarne w przysz³ym roku, to pojawi siê problem zmiany przywódcy partii. Jeœli zaœ Tusk wyjedzie do Brukseli, to ten problem pojawi siê tym bardziej. Politycy przewiduj¹cy i sam Donald Tusk zastanawiaj¹ siê teraz nad pytaniem „co bêdzie po Tusku”. Do powa¿nej gry próbuje wróciæ Grzegorz Schetyna. Na fali rozczarowania Rosj¹ w PO z powodu niby-wojny ukraiñskiej, ten upokorzony i zmarginalizowany przez Tuska polityk zaczyna opowiadaæ, ¿e sprawa katastrofy smoleñskiej zosta³a Ÿle rozegrana przez rz¹d. Usprawiedliwia jednak Tuska na wszelki wypadek, t³umacz¹c, ¿e „nie mieliœmy doœwiadczenia”, jakby nie by³o przyjêtych od dawna procedur na wypadek miêdzynarodowych katastrof lotniczych. Schetyna powiedzia³ w wywiadzie dla mediów, ¿e zawalczy³by o stanowisko szefa PO, gdyby Tusk zosta³ przewodnicz¹cym Rady Europejskiej. Jeœli to siê stanie, to powinno powo³aæ siê premiera technicznego, który doprowadzi rz¹d do koñca kadencji Sejmu przez najbli¿szy rok. Nie powiedzia³, kto powinien zostaæ tymczasowym premierem, ale tak, zagad³eœ Czytelniku, Schetyna nie odmówi takiej propozycji. Zale¿y to jednak od stanowiska partii opozycyjnych, czy zgodzi³yby siê na trawanie Sejmu do koñca kadencji po odejœciu Tuska. Wydaje siê, ¿e premier ma jednak inny pomys³ na swojego nastêpcê. Tym trzeba t³umaczyæ zaproszenie do Warszawy na rozmowê Rafa³a Dutkiewicza, prezydenta Wroc³awia, który nie nale¿y do Platformy, a mimo to „panuje” we Wroc³awiu od kilku kadencji, gdzie jest popularny. Tusk ju¿ dawno z³o¿y³ Dutkiewiczowi propozycjê wst¹pienia do PO, lecz ten nie pali³ siê do tej pory z wejœciem
do partii. Ma w³asn¹ - Obywatelski Dolny Œl¹sk i jako jej szef rozmawia³ z liderem PO. Ustalili, ¿e wystawi¹ wspóln¹ listê kandydatów na radnych sejmiku pod znakiem PO, zaœ w zamian Platforma nie wysunie konkurencyjnego wobec Dutkiewicza kandydata na prezydenta Wroc³awia. Obecnie jest w opracowaniu plan, czy Dutkiewicz ma wst¹piæ do PO ju¿ teraz, czy dopiero przed wyborami parlamentarnymi w 2015 roku. W rozmowach tych podobno nie omawiano objêcia przez Dutkiewicza stanowisk rz¹dowych. On sam wyraŸnie da³ do zrozumienia, ¿e nie opuœci Wroc³awia przed rokiem 2017, poniewa¿ ma doprowadziæ do koñca kilka projektów. Jeden to Wroc³aw jako Europejska Stolica Kultury w roku 2016. Drugi to dokoñczenie budowy Narodowego Forum Muzyki. Dopiero z wianem skutecznego samorz¹dowca Dutkiewicz wybierze siê do stolicy po wiêksze trofea. Na pewno bêdzie chcia³ mieæ wp³yw na kierowanie PO jako cz³onek zarz¹du partii. Mo¿e byæ ministrem wa¿nego resortu, a niektórzy widz¹ go nawet w fotelu premiera rz¹du. Dutkiewicz moœci sobie drogê pochlebnymi wywiadami w prasie. W dzienniku „Polska The Times” wyra¿a³ podziw dla premiera i jego ekipy za sposób rozgrywania afery pods³uchowej „Wprost“. Bagatelizuje fakt, ¿e minister spraw wewnêtrznych namawia³ prezesa NBP do druku przed wyborami pieniêdzy, aby tylko PiS nie doszed³ do w³adzy. Krytykuje publikacjê nagrañ pods³uchów i chwali tygodnik „Puls Biznesu”, ¿e tego nie zrobi³, chocia¿ otrzyma³ tak¹ ofertê. I chwali³ Tuska: „Bardzo mi siê podoba³a jego reakcja na aferê. Doceniam wewnêtrzn¹ si³ê, œwietnie siê zachowa³”, powiada prezydent Wroc³awia i byæ mo¿e przysz³y premier rz¹du PO. Jan Ró¿y³³o
Joanna Gwozdz ADWOKAT mówi¹cy biegle po polsku
tel. (212) 470-2154 Kiedy jesteœmy zdrowi, nie myœlimy o losowych przypadkach, o trudnych do unikniêcia wraz z wiekiem sytuacjach, które mog¹ pokomplikowaæ ¿ycie nam i naszym bliskim. Trzeba myœleæ i planowaæ z wyprzedzeniem. ❍ Dlaczego potrzebujemy Power of Attorney (Upowa¿nienie / Pe³nomocnictwo)? ❍ Dlaczego testament jest wa¿ny nie tylko dla ludzi starszych? ❍ Dlaczego testament jest wa¿ny nie tylko dla ludzi bogatych? ❍ Co to jest i jak dzia³a Trust? ❍ Jak unikn¹æ rujnuj¹cych kosztów leczenia osób starszych i wysokich rachunków za pobyt w domu starców? ❍ Jak bezpiecznie, zgodnie z prawem i przy unikniêciu wysokich podatków przekazaæ maj¹tek swoim dzieciom? ❍ Jak unikn¹æ s¹dowej sprawy spadkowej?
Bezp³atna konsultacja.
Adres biura: 65 Broadway, 7th floor, New York, NY
6
KURIER PLUS 26 LIPCA 2014
Ludzie emigracji
Bóg doœwiadcza ka¿dego cz³owieka pod³ug innego planu. (W. B.Yeats,The Saint and the Hunchback)
Czes³aw Karkowski
¯o³nierz – uczony „z koniecznoœci” ni¿ pogodnym nastroju. I takim go zasadniczo zapamiêta³em, bo z d³ugich rozmów telefonicznych przeprowadzonych przez lata sprawia³ wra¿enie cz³owieka raczej melancholijnego. Potem jeszcze spotkaliœmy siê nastêpnego dnia na œniadaniu. I tyle. Zawodny odlecia³ na zachodni brzeg do swego Brush Prairie.
Ksi¹¿ki z ¿o³nierskiego obowi¹zku
u Profesor powtarza³, ¿e za jego ¿ycia Polska doœwiadczy³a dwóch
wielkich zbrodni przeciw sobie. Pierwsza to Katyñ, druga Powstanie Warszawskie.
Janusz K. Zawodny (to „K” - od Kazimierza zawsze dodawa³ dla wype³niania elegancji nazwiska) dawno umówi³ siê ze swym koleg¹-powstañcem, Wojciechem Rostafiñskim, ¿e na wypadek œmierci jednego, drugi pisze nekrolog i wspomnienie. Zawodny prze¿y³ przyjaciela o dziesiêæ lat, zmar³ na pocz¹tku kwietnia 2012 r. Profesor Zawodny wkroczy³ w³aœnie w 90 rok, gdy zakoñczy³ ¿ycie na wsi w stanie Washington. Mieszka³ tam odk¹d go pozna³em, a pozna³em profesora - choæ prêdko przeszliœmy na „ty” mimo znacznej ró¿nicy wieku i mojej organicznej wrêcz niechêci do „bratania siê” - czyli Janusza, w parê lat po moim przyjeŸdzie do Nowego Jorku. A przypadliœmy sobie do gustu korespondencyjnie i telefonicznie. Zawodny rzadko rusza³ siê z domu na zachodnim brzegu USA, a ja tak¿e nie odwiedza³em tamtych stron. A zaczê³o siê od tego, ¿e w ramach mojej dzia³alnoœci w Instytucie Pi³sudskiego trafi³ do mnie list od profesora z ofert¹, by Instytut zakupi³ jego materia³y i dokumenty, jakie zgromadzi³ w ramach pracy o Powstaniu Warszawskim. Rozmawia³ ze wszystkimi ¿yj¹cymi (na Zachodzie) przywódcami Powstania. Sam uczestnik tej batalii, zna³ wydarzenia, doœwiadczy³ tej bolesnej historii na w³asnej skórze.
Rozmowy telefoniczne i jedno spotkanie
By³em przekonany, ¿e materia³ profesora jest cenny; ale Instytut Pi³sudskiego nie mia³ pieniêdzy, a krótkie rozeznanie
w œrodowisku pozwoli³o mi zorientowaæ siê, ¿e na taki dokument nie bêdzie chêtnych; nikt nie da pieniêdzy, nikogo to nie interesuje, ani nie obchodzi. Profesor ksi¹¿kê o Powstaniu Warszawskim wyda³ w USA w 1978 r. i sprawa skoñczona. Daremnie Zawodny przekonywa³, ¿e zgromadzona dokumentacja jest kilkadziesi¹t razy wiêksza od tego, co wykorzysta³ w amerykañskiej publikacji (na wydanie polskie trzeba by³o czekaæ do 1996 r.) WyraŸnie by³ wtedy, w drugiej po³owie lat osiemdziesi¹tych, w k³opotach finansowych, a przy tym wrêcz obsesyjnie zaanga¿owany w jak najlepsze wyedukowanie swego syna, Romana, o którym mówi³, ¿e ma niezwyk³y talent muzyczny. A dobre wykszta³cenie, wiadomo, kosztuje sporo. Po wymianie korespondencji przysz³a kolej na telefony – zwykle ze strony Zawodnego. Mówi³ wolno, z namys³em, jakby zastanawia³ siê nad ka¿dym s³owem. Wskutek tego wyra¿enie najprostszej kwestii trwa³o d³ugo. Ja, odmiennego temperamentu, wys³uchiwa³em grzecznie tyrad profesora, zw³aszcza na temat obchodz¹cy nas obu – amerykañskiego spo³eczeñstwa, polskiej grupy w USA, recepty na ¿ycie emigracyjne, kariery naukowej w tym œwiecie. Janusza Zawodnego spotka³em osobiœcie tylko raz, gdy w 1997r. przylecia³ do Nowego Jorku po odbiór nagrody przyznanej mu przez Instytut Pi³sudskiego za osi¹gniêcia w dziedzinie historii. Na uroczystym bankiecie siedzia³em przy jednym stole z profesorem i jego m³odsz¹, amerykañsk¹ ¿on¹. Zawodny zawsze serdeczny, przyjacielski, by³ wtedy w wiêcej
Z tych d³ugich rozmów telefonicznych odnios³em wra¿enie, i¿ Zawodny czu³ siê bardzo samotny w swoim prowincjonalnym œwiecie. Rodzina by³a dlañ wszystkim co podkreœla³, ale wyraŸnie brakowa³o mu œrodowiska i to œrodowiska polskiego, w którym móg³by czuæ siê swobodnie, swojsko, gdzie móg³by rozmawiaæ o sprawach nas wszystkich dotycz¹cych, bliskich i czêsto bolesnych. Nie mia³em te¿ w¹tpliwoœci, i¿ mimo osi¹gniêæ czu³ siê niedoceniony ani w jednym (amerykañskim), ani w drugim (polskim) œwiecie; rzucony gdzieœ na wieœ, daleko poza oœrodkami ¿ycia intelektualnego, czu³ siê zapomniany i niepotrzebny. Zaszczyty -w tym Virtuti Militari - honory i uznanie przysz³y póŸno, pod koniec ¿ycia, gdy zaczêto go zapraszaæ do Polski jako wybitnego uczonego i ¿o³nierza. Kilka razy przynajmniej powtórzy³, i¿ za jego ¿ycia Polska doœwiadczy³a dwóch wielkich zbrodni przeciw sobie. Pierwsza by³ Katyñ, druga – Powstanie Warszawskie. I to by³y jego dwie pasje i obsesje ¿yciowe. Jego pierwsza ksi¹¿ka historyczna opublikowana w Ameryce nosi³a tytu³ „Death in the Forest”. Pierwsza w ogóle Ÿród³owa praca na ten temat i od razu po angielsku, w jêzyku, w którym dotrzeæ mo¿na by³o do jak najszerszych krêgów odbiorców. Ale czy Amerykanie chcieli tê pracê czytaæ? Czy chcieli siê przej¹æ wielk¹ zbrodni¹ sowieck¹ na polskich oficerach? To ju¿ inna sprawa. Myœlê, ¿e czêœæ rozgoryczenia Zawodnego bra³a siê z poczucia zmarginalizowania tego wydarzenia, potraktowania jego pracy, której tyle trudu poœwiêci³, jako jeszcze jednej z wielu rozpraw o zbrodniach ludzkoœci. Strasznie by³y to zbrodnie, ale Zawodnemu chodzi³o o to, ¿e Katyñ zdarzy³ siê niedawno, niemal teraz, i jest to sprawa ci¹gle aktualna, wci¹¿ rzucaj¹ca cieñ nie tylko na stosunki polsko-sowieckie, ale maj¹ca równie¿ wp³yw na podzia³ œwiata na Wschód – Zachód. Katyñ, dla prof. Zawodnego, to nie by³ zaledwie „incydent” historyczny (w dziejach zdarza³y siê wiêksze zbrodnie); Katyñ ods³ania³ paradygmat sowieckiej /rosyjskiej polityki. Wyniszczeniu i zastraszeniu towarzyszy wyparcie siê winy i wskazanie na innych sprawców, przy jednoczesnej propagandzie k³amstwa przedstawiaj¹cej siebie jako w istocie ofiarê, a nie zbrodniarza. Drug¹ spraw¹ by³a masakra Powstania Warszawskiego. Zawodny by³ m³odym uczestnikiem tej walki. Widzia³, doœwiadczy³ wszystkiego, co sta³o siê udzia³em mieszkañców stolicy w 1944r. Owocem rozmów z przywódcami i uczestnikami walki by³a rozprawa „Nothing but Honour. The Story of Warsaw Uprising, 1944”. Pracowa³ nad ni¹ 12 lat. Na wielu uczelniach, ró¿nych stanowiskach Janusz Zawodny, urodzony w 1921 r., walczy³ w kampanii wrzeœniowej, a po upadku powstania trafi³ do obozu
w Murnau. Po wyzwoleniu wst¹pi³ do 2 Korpusu. Wraz a wojskim stacjonowa³ w Rzymie, gdzie studiowa³ prawo, a w 1948 ju¿ w Anglii – w London School of Foreign Trade. Stosunkowo wczeœnie, bo w tym samym roku, wyjecha³ do Stanów Zjednoczonych. Tu, jak niemal ka¿dy emigrant, ima³ siê podrzêdnych prac nim nie skoñczy³ w Ameryce studiów i nie zrobi³ doktoratu. Mówi³, ¿e gdyby wojna zakoñczy³a siê dla Polski inaczej, zosta³by zawodowym ¿o³nierzem - w Anglii wyszed³ z wojska w stopniu majora. A tak zosta³ uczonym. Tu³a³ siê przez ca³e swoje zawodowe ¿ycie. Na krótkoterminowych kontraktach, na chwilowych wyk³adach, zatrudniany czasowo do okreœlonego projektu – w St. Louis, w Princeton i Stanford, w Oxfordzie, Filadelfii i w Claremont, CA. W najlepszych uczelniach i na presti¿owych stanowiskach, ale nigdzie na sta³e. Na pocz¹tku lat osiemdziesi¹tych przeszed³ na emeryturê i osiad³ na tej swojej wsi. Naukowo w³aœciwie ju¿ nie pracowa³, porz¹dkowa³ swoje papiery, póŸniej znajdowa³ czas i przyjemnoœæ w twórczoœci literackiej. Krótkie, ulotne impresje opublikowa³ w Polsce w tomiku „Motyl na œniegu”. Janusz K. Zawodny umar³ 8 kwietnia 2012 r. ❍
7
KURIER PLUS 26 LIPCA 2014
¯ycie w chmurze Nawet jeœli nie interesujemy siê szeroko rozumian¹ informatyzacj¹ wspó³czesnego œwiata, nie ma w³aœciwie sposobu, by uciec dziœ przed komputerami. Coraz wiêcej spraw, które musimy za³atwiaæ codziennie, tak¿e tych urzêdowych, wymaga zalogowania siê do internetu. Mo¿emy oczywiœcie poprosiæ znajomych o pomoc, ale przy cenach rzêdu 300 dol. za niez³ej klasy komputer czy tablet lub nawet poni¿ej 100 dol. za najprostsze urz¹dzenia, to koszt zakupu nie jest ju¿ znacz¹c¹ barier¹ w posiadaniu nowoczesnego sprzêtu. Nie mamy dostêpu do internetu w domu? Mieszkaj¹c w Nowym Jorku lub okolicach do naszej dyspozycji jest dziesi¹tki tysiêcy miejsc bezp³atnie udostêpniaj¹cych sieæ: kawiarnie, restauracje, lobby hoteli, biblioteki, parki czy niektóre urzêdy. Ponadto, w wielu bibliotekach mo¿emy skorzystaæ bezp³atnie ze specjalnie przygotowanych w tym celu terminali. Owa dostêpnoœæ spowodowa³a, ¿e liczba osób aktywnie i systematycznie korzystaj¹cych z internetu wzros³a do poziomu, przy którym zadawanie komukolwiek pytania o umiejêtnoœæ obs³ugi komputera jest postrzegane jako faux pas. Jednoczeœnie producenci oprogramowania ewoluuj¹ w kierunku ogromnego uproszczenia aplikacji tak, by osoby nawet bez podstawowej edukacji informatycznej, mog³y z nich korzystaæ. Ich programy pojawiaj¹ siê w dziesi¹tkach wersji jêzykowych, wœród których zwykle jest jêzyk polski, znika wiêc równie¿ bariera znajomoœci jêzyka angielskiego. Dziœ postaram siê Pañstwu przybli¿yæ kilka aplikacji, które wykorzystuj¹ miliony ludzi na ca³ym œwiecie. Ich podstawowe wersje, które wystarczaj¹ w zupe³noœci przeciêtnemu u¿ytkownikowi, s¹ udostêpnione zupe³nie za darmo i mog¹ uproœciæ nam codzienne funkcjonowanie. Co ciekawe – wszystkie one przechowuj¹ nasze dane równie¿ „w chmurze” – czyli na serwerach us³ugodawcy. Dlaczego jest to istotne? Mo¿emy je zwykle ³atwo odzyskaæ, jeœli zgubimy lub stracimy nasze urz¹dzenie. Mamy do nich dostêp z dowolnej lokalizacji – nawet jeœli jesteœmy daleko od naszego komputera, np. w podró¿y czy na wakacjach – wystarczy zapamiêtaæ nasz login oraz has³o, by zajrzeæ do potrzebnego nam serwisu. Zaœ w³aœciciele biznesów, którzy czêsto poruszaj¹ siê pomiêdzy wieloma miejscami, spotykaj¹ z klientami, dziêki takim programom mog¹ uzyskaæ dostêp do zdjêæ, projektów, dokumentów z dowolnego miejsca, bez koniecznoœci instalowania drogiej i k³opotliwej w utrzymaniu infrastruktury w postaci w³asnych serwerów. Funkcje kolaboracji wielu z tych aplikacji umo¿liwiaj¹ korzystanie i edytowanie takich materia³ów przez nawet kilkudziesiêciu pracowników firmy jednoczeœnie. Gmail – nie tylko poczta elektroniczna Jest jedn¹ z najpopularniejszych bezp³atnych aplikacji do poczty elektronicznej, ale nie tylko. Wspó³czeœnie adres e-mail jest nam niezbêdny tak, jak chocia¿by posiadanie dokumentu to¿samoœci, nie ma w³aœciwie wymówki, by go nie posiadaæ. Gmail (www.gmail.com) to serwis komputerowego giganta – firmy Google, dziêki któremu za³o¿ymy darmow¹ skrzynkê o pojemnoœci a¿ 15 gigabajtów. Poczta od Google ma równie¿ dodatkowe funkcje – ksi¹¿kê adresow¹, kalendarz,
za darmo firma udostêpnia w³asne aplikacje na najpopularniejsze systemy mobilne, mo¿emy wiêc korzystaæ z tych udogodnieñ i synchronizowaæ informacje z naszym telefonem czy tabletem. Jeœli z telefonu dodamy wtedy kontakt, spotkanie lub odpiszemy na e-mail, automatycznie pojawi¹ siê one na naszym komputerze. Znajdziemy tam tak¿e wbudowane podstawowe wersje internetowe popularnych programów biurowych – do edycji tekstów, tak¿e w formacie Word, arkusz kalkulacyjny i wiele innych. Ten tekst powstaje w³aœnie w edytorze tekstu z gmail. Dropbox – synchronizacja i udostêpnianie plików W czasie codziennego korzystania z komputera gromadzimy ró¿nego rodzaju pliki, do których chcielibyœmy mieæ dostêp z innych urz¹dzeñ, kiedy wychodzimy z domu, by kontynuowaæ z nimi pracê w innym miejscu lub przes³aæ naszym bliskim czy znajomym. Z pomoc¹ przychodzi Dropbox (www.dropbox.com). Po zainstalowaniu aplikacji i utworzeniu konta otrzymujemy 2 gigabajty przestrzeni na serwerach. Mo¿emy tworzyæ dowolne katalogi np. zdjêcia, dokumenty, projekty, podró¿e, rachunki i umieszczaæ tam nasze pliki, które po chwili wêdruj¹ na serwer. Instaluj¹c Dropbox w smartfonie uzyskamy nie tylko dostêp mobilny do naszych plików z chmury, ale równie¿ mo¿emy automatycznie przesy³aæ tam zrobione nim zdjêcia (uwaga na zu¿yte w tym celu megabajty, jeœli mamy limitowany plan dostêpu do sieci w naszym telefonie). Warto dodaæ, ¿e nasze dokumenty s¹ bezpiecznie kodowane przez Dropbox za pomoc¹ 256 bitowych kluczy. Evernote – elektroniczny notatnik Informacje które otrzymujemy, przetwarzamy, musimy zapamiêtaæ to nasza codziennoœæ. Zarz¹dzanie nimi i odtwarzanie bywa jednak bardzo k³opotliwe, ³atwo zgubiæ karteczki, na których zwykle je zapisujemy. Szczêœliwie, twórcy Evernote (www.evernote.com) wpadli na pomys³ jak to doskonale zorganizowaæ w formie cyfrowego notesu, który przechowuje i synchronizuje notatki w odpowiednich folderach. Po zalogowaniu siê do serwisu otrzymujemy darmowe megabajty do synchronizacji na ka¿dy miesi¹c, a nasze informacje ³atwo porz¹dkujemy w osobnych tematycznie notesach i notatkach. Wszystko jest automatycznie transferowane na serwery i dostêpne oczywiœcie za poœrednictwem chmury danych na urz¹dzeniach mobilnych lub poprzez przegl¹darkê. Wyszukanie potrzebnej informacji trwa kilka sekund – wystarczy wpisaæ tytu³ lub s³owo wystêpuj¹ce w treœci notatki, by program sam wskaza³ nam teksty je zawieraj¹ce. Pocket – podrêczna biblioteczka tekstów Czy zdarza siê pañstwu, ¿e poszukuj¹c czegoœ w internecie, trafiacie na interesuj¹cy artyku³, na którego przecztanie w tym momencie nie macie czasu? Albo znajdujemy poradê lub wartoœciowy tekst i chêtnie zachowalibyœmy go na przysz³oœæ, ale nie wiemy jak to zrobiæ? Mo¿emy oczywiœcie taki artyku³ wydrukowaæ lub zapisaæ go w formacie. pdf, ale bywa to k³opotliwe i czasoch³onne, poza tym ³atwo w nat³oku codziennych obowi¹zków taki tekst zagubiæ. Z pomoc¹ przychodzi nam darmowa aplikacja Pocket (www.getpocket.com). Mo¿emy j¹ zainstalowaæ nie tylko na naszym domowym komputerze, jako rozsze-
rzenie dla przegl¹darki, ale tak¿e na urz¹dzeniach mobilnych np. smartfonie czy tablecie i wracaæ do zapamiêtanych artyku³ów, kiedy mamy na to czas lub ochotê. Zapisanie interesuj¹cej nas treœci jest banalnie proste – zak³adamy darmowe konto w aplikacji, a w naszej przegl¹darce umieszczamy specjalny przycisk. Po zalogowaniu ka¿dorazowe jego naciœniêcie podczas czytania interesuj¹cego tekstu spowoduje zapisanie go w Pocket. Mo¿emy równie¿ z naszego adresu e-mail, wysy³aæ na adres aplikacji link do artyku³u, a zostanie on automatycznie zapisany w biblioteczce. Jak to mo¿liwe, ¿e tak funkcjonalne aplikacje dostêpne s¹ zupe³nie za darmo? OdpowiedŸ na to jest prosta – ich producenci zarabiaj¹ na wyœwietlanych nam reklamach oraz na bardziej zaawansowanych u¿ytkownikach, którzy p³ac¹ za korzystanie z dodatkowych funkcji. Oferuj¹c te doskona³e produkty za darmo poszerzaj¹ bazê potencjal-
nych u¿ytkowników, którzy w przysz³oœci mog¹ siê zdecydowaæ na zakup wersji biznesowych tego oprogramowania. Oczywiœcie podobnych - darmowych aplikacji u³atwiaj¹cych nasze codzienne ¿ycie - jest du¿o wiêcej, postaram siê je Pañstwu w niedalekiej przysz³oœci sukcesywnie przybli¿aæ. I na koniec przestroga, któr¹ niestrudzenie powtarzam: choæ zapamiêtywanie hase³ jest k³opotliwe i mamy tendencjê do ich maksymalnego upraszczania, u¿ywajmy hase³ silnych, trudnych do odgadniêcia, z³o¿onych z d³u¿szych kombinacji du¿ych i ma³ych liter, cyfr czy znaków. Na nasze dane i informacje czyhaj¹ coraz czêœciej hakerzy, nie podawajmy wiêc nikomu danych dostêpowych, a tak¿e korzystajmy ze sprawdzonych urz¹dzeñ ze zaktualizowanym oprogramowaniem, by ograniczyæ ryzyko utraty cennych dla nas informacji.
Konrad Lata konrad@kurierplus.com
ADWOKAT
Jerzy Sokó³ Adwokat jest absolwentem prawa Uniwersytetu Warszawskiego oraz University of Connecticut, z praktyk¹ w Polsce i USA
Wieloletnia i solidna obs³uga prawna: – IMIGRACYJNE - sponsorowanie, obrona przed deportacj¹, zwolnienia z aresztowania, redukcja kaucji – KARNE – BANKRUCTWA – umorzenie d³ugów – SPADKI i testamenty – RODZINNE – PRAWNE W POLSCE 861 Manhattan Avenue, #6, Brooklyn, NY 11222
718 389-5115
www.AdwokatSokol.com
8
KURIER PLUS 26 LIPCA 2014
Kartki z przemijania W ojczystym ¿yciu politycznym i spo³ecznym nienawiœæ, pogarda i wykluczanie zatriumfowa³y ju¿ na dobre. Niewielu ¿a³uje przyjaŸni i wiêzów sympatii, które rozpad³y siê z powodów politycznych lub ideologicznych. A¿ dziw bierze, ¿e to wszystko ma miejsce w kraju ultrakatolickim, papieskim i radiomaryjnym, w narodzie s³yn¹cym ponoæ z ³agodnoœci i tolerancji. Niewielu podejmuje dyskusjê, ka¿dy monologuje, ANDRZEJ JÓZEF D¥BROWSKI prawie nikt nie s³ucha. Stereotypy, pó³prawdy, podejrzenia i pomówienia, zamiast rzetelnej znajomoœci rzeczy. W odniesieniu do naukowców i twórców wa¿niejsze jest to, kto po czyjej jest stronie a nie to, kto czego dokona³. Kryteria ideowe zdominowa³y kryteria merytoryczne. „Myœliwski nie mo¿e byæ wielkim pisarzem, bo nie opisuje ¿ycia religijnego Polaków” – powtarza od lat znakomity sk¹din¹d teolog. „Mi³osz przez jakiœ czas kolaborowa³ z komuchami i w dodatku przez wiêkszoœæ ¿ycia by³ niewierz¹cy, zatem nie mo¿e, no po prostu, nie mo¿e byæ wybitnym poet¹” – dowodzi uparcie znajomy prawicowiec z nacjonalistycznym zap³onem. Bia³oszewski podejrzany, bo nie okreœla³ siê politycznie ani religijnie. No i gej. A jak gej, to wiadomo... A Herbert to kryszta³. Nic to, ¿e nazmyœla³ w swym ¿yciorysie, ile wlezie, kryszta³ i ju¿! Kryszta³ bo nasz. Pisaæ mo¿na by bez koñca. * Albert Einstein – „Có¿ to za smutna epoka, w której ³atwiej jest rozbiæ atom, ni¿ przes¹d”. * Leopold Tyrmand, guru prawicowców i konserwatystów wszelkiej maœci, pisa³ w pierwszej wersji swego „Dziennika” – „Postaæ Lenina budzi³a we mnie zawsze sympatiê, w przeciwieñstwie do osoby Stalina. Jest wokó³ tego pierwszego mgie³ka jakiejœ rewolucyjno-konspiratorskiej romantyki, tak bliskiej naszej literaturze piêknej (...) Poza tym Lenin jest inteligentny ow¹ inteligencj¹ wzbudzaj¹c¹ przychylne zainteresowanie wbrew najró¿niejszym ró¿nicom ideowym”. Ju¿ wyobra¿am sobie miny znajomych konserwatystek... * Media prawicowe gloryfikuj¹ coraz to nowych bohaterów narodowych. S³usznie, bo jest kogo. I ci¹gle wyp³y-
waj¹ nowe fakty. Nareszcie mo¿na upomnieæ siê o zapomnianych patriotów, którzy oddali ¿ycie za Polskê. Media te nie interesuj¹ siê jednoczeœnie, poza nielicznymi wyj¹tkami, postaciami zdrajców. A tych równie¿ by³o wielu. Oni te¿ byli czêœci¹ narodu. I w tym przypadku tak¿e wyp³ywaj¹ nowe fakty. Dlaczego zdradzili? Czy potem drêczy³o ich sumienie? Czy byli ukarani? Czy ¿a³owali tego, co zrobili? Niewiele wiadomo na ten temat. A zatem jest co badaæ. Dostojewski by siê przyda³. I W³adys³aw Terlecki. Nie, nie po to, ¿eby siê zemœciæ. Dziœ ju¿ zreszt¹ na to za póŸno. Ku przestrodze po prostu. * Mój pobyt w Polsce wype³niony jest spotkaniem za spotkaniem. Wszystkie wa¿ne, bo z bliskimi osobami. Ale w pewnym momencie g³owa ju¿ nie przyjmuje tematów ani wra¿eñ. Odp³ywam gdzieœ i stajê siê nieobecny. Uœmiechami i potakiwaniem to maskujê, jednoczeœnie siê wstydz¹c. G³owê mam po prostu za ma³¹ na tak intensywne ¿ycie. Potrzebujê przerw na wch³oniêcie wszystkiego do koñca i przetrawienie. Za mocno prze¿ywam czyjeœ sprawy. Z miejsca chcia³bym pomóc i rozwi¹zaæ problemy. Udzielaj¹ mi siê nastroje bliskich. Nie umiem pocieszaæ. * W Krakowie, na imieninach Janka Maciejowskiego, re¿ysera i profesora krakowskiej oraz ³ódzkiej PWSTiF, g³ówn¹ postaci¹ wieczoru nieoczekiwanie sta³ siê... Karol Szymanowski. A to za spraw¹ El¿biety Orman, z Instytutu Historii PAN, która pisze o nim w Polskim S³owniku Biograficznym. Dawno ju¿ nie widzia³em naukowca tak zafascynowanego obiektem swoich badañ i mówi¹cym o nim z tak¹ sympati¹, ¿eby nie powiedzieæ - mi³oœci¹. Udzieli³a siê ona nam wszystkim. No, ale by³o kim siê fascynowaæ i w kim siê kochaæ. Na³kowska mog³aby to zaœwiadczyæ. I nie ona jedna z pañ. Im bardziej Szymanowski od nich stroni³, tym bardziej one doñ lgnê³y. Jakoœ nie wierzy³y, i¿ woli ch³opców. Szkoda, ¿e jego niewydana powieœæ „Efebos” sp³onê³a podczas Powstania Warszawskiego w mieszkaniu Iwaszkiewicza. Ten¿e Iwaszkiewicz uwa¿a³ j¹ za wydarzenie. A on zna³ siê na rzeczy. Dar wyczarowywania postaci, jaki objawi³a pani Orman, by³ tak wielki, ¿e w pewnym momencie zda³o mi siê, ¿e wielki kompozytor jest ju¿ miêdzy nami i pije wódkê, jak to mia³ w zwyczaju. Mogê nawet opisaæ, jak wygl¹da³. Podczas tych¿e imienin by³y równie¿ ciekawe rozmowy o sztuce, ¿yciu i œwiecie z Maciejem Tomaszewskim, dawnym aktorem teatru Tadeusza Kantora oraz z malarzem Romanem Oramusem i jego ma³¿onk¹ Beat¹ Gawroñsk¹-Oramus, historykiem sztuki. Pani domu, czyli
Barbara Zawada - Maciejowska, scenografka i artystka zwielokrotniona, nie by³aby sob¹, gdyby nie wytyka³a mi estetycznego konserwatyzmu i zbytniego przywi¹zania do przesz³oœci. Naciera³a na mnie tak bardzo, ¿e solenizant musia³ przywo³aæ j¹ do porz¹dku, zgadzaj¹c siê ze mn¹, ¿e i dla akademizmu i tradycjonalizmu te¿ powinno byæ miejsce w sztuce. Wbrew oczekiwaniom one tak¿e mog¹ byæ twórcze. W nowej Polsce wzrasta ju¿ drugie pokolenie, które nie mia³o szans widzieæ na scenie wielkiej klasyki rodzimej i obcej, w kszta³cie choæby zbli¿onym do nadanego przez autora. Dziœ ka¿dy ju¿ niemal re¿yser tak przeinacza dramat i tyle wpisuje weñ swoich treœci, mia³kich zazwyczaj, ¿e w³aœciwie nie wiadomo, dlaczego zostawia na afiszu oryginalny tytu³ i nazwisko autora. Praktyka ta jest nieuczciwa. Jest tak¿e przejawem pychy. Janek broni swoich dawnych studentów, ale ostatecznie siê jednak zgadza, ¿e dekonstrukcja i podwa¿anie wszystkiego nie mo¿e byæ jedyn¹ metod¹ w sztuce. * Nie ukrywam, ¿e w nowym pokoleniu dra¿ni mnie obojêtnoœæ na historiê i brak zainteresowania dziedzictwem kulturowym. U wielu m³odych osób irytuje mnie pogarda wobec tego, co wypracowa³y pokolenia wczeœniejsze. U niektórych widzê nawet potrzebê zniszczenia tego co by³o, w imiê g³upio pojêtej innoœci i mody. Nic na to nie poradzê, ¿e dawna sztuka jest bardziej pojemna myœlowo ni¿ wiêkszoœæ dzie³ dzisiejszych. Jestem o tym najg³êbiej przekonany. Nie zapisa³em niestety, z jakiej rozprawy wynotowa³em te oto s³owa - "Za³o¿enia sztuki wspó³czesnej, w jej nurcie krytycznym, s¹ ca³kowicie odmienne od klasycznych. Dla chrzeœcijan kultura, sztuka ma jednak odsy³aæ do rzeczywistoœci, tak¿e tej transcendentnej. Ma byæ piêkna, prawdziwa i dobra. A dla przedstawicieli sztuki nowoczesnej ma ona szokowaæ, dekonstruowaæ kody kulturowe i dokonywaæ ci¹g³ej transgresji sensów. Nie ma te¿ ona zakorzenienia w rzeczywistoœci, ta ostatnia bowiem nie istnieje, istnieje jedynie nasze jej postrzeganie, zdeterminowane zreszt¹ patriarchaln¹ kultur¹. Rozmowa, spotkanie nie jest zatem mo¿liwe, bo nie ma nawet przestrzeni, w której mog³o by siê ono dokonaæ". Coraz czêœciej siê o tym przekonujê. * Z Krakowa odje¿d¿am wci¹gaj¹c w nozdrze zapach gêstej lawendy wype³niaj¹cej niebieskim kwieciem skwer Jacka WoŸniakowskiego usytuowany tu¿ ko³o Teatru im. J. S³owackiego. To jedna z moich ulubionych woni. Czujê j¹ do dziœ. ❍
Opcje Putina 1➭ Putin ma do wyboru dwie drogi, a ¿adna nie jest dobra. Mo¿e utrzymaæ poparcie dla rebelii, której bojownicy przez wielk¹ czêœæ œwiatowej opini publicznej, s¹ teraz uwa¿ani za terrorystów. Albo mo¿e siê od nich odci¹æ ale tym samym u³awiæ Ukrainie przywrócenie kontroli Kijowa nad wschodni¹ czêœci¹ kraju. Prawdopodobnie Rosja bêdzie stopniowo zmniejszaæ poparcie rebelii, jeœli Zachód umo¿liwi Putinowi zachowanie twarzy. A na razie bêdzie gra³a na czas. Zestrzelenie MH17 nie zmieni³o w wiêkszym stopniu ostro¿nego podejœcia UE do kryzysu na Ukrainie. Powodem jest obawa, ¿e mocniejsze sankcje anty-rosyjskie odbij¹ siê rykoszetem na niektórych pañstwach europejskich. Nasilenie kryzysu ukrainskiego powiêkszy³o tylko ró¿nice stanowisk miêdzy pañstwami UE. Cz³onkowie œrodkowo i wschodnioeuropejscy zablokowali nominacjê na szefa dyplomacji UE – pani Federiki Mogherini, z powodu jej sympatii dla Rosji i braku doœwiadczenia. Z kolei Wielka Brytania na dzieñ przed spotkaniem na szczycie ministrów wznowi³a œledztwo w sprawie zabójstwa w 2006 roku w Londynie zbieg³ego z Rosji agenta KGB Litwinienki; uwa¿a siê, ¿e mordu dokona³ wywiad rosyjski truj¹c go polonem. A premier David Cameron pu-
blicznie skrytykowa³ francuskiego prezydenta za jego decyzjê dostarczenia Rosji zamówionych okrêtów wojennych Minstral, chocia¿ Francja musia³aby zap³aciæ w karach 1,5 miliarda dolarów. Ponadto Cameron stwierdzi³, ¿e warto ponieœæ koszty ekonomiczne sankcji przeciwko Rosji, aby utrzymaæ pokojowe zasady stosunków miêdzynarodowych. Mimo braku wyraŸnego stanowiska ministrów spraw zagranicznych na obradach 22 lipca, z czasem Unia Europejska mo¿e przyj¹æ bardziej twarde stanowisko. Po pierwsze z powodu straty jak¹ ponios³a Holandia – œmierci 200 swych obywateli. Wskazówki dostarczy nastêpny szczyt ministrów 30 sierpnia, na którym ma zostaæ wybrany szef dyplomacji europejskiej. Zaostrzenie kursu wobec Rosji bêdzie trudne. Europa wychodzi z kryzysu s³abiej, ni¿ s¹dzono. Wojna na Ukrainie ju¿ zaszkodzi³a handlowi. Francja i W³ochy sprzeciwiaj¹ siê bardziej stanowczej polityce wobec Rosji. Ostro¿ne s¹ równie¿ Niemcy, najsilniejszy kraj UE. Bez poparcia tych trzech pañstw nie ma mowy o na³o¿eniu sankcji „trzeciej fazy”. Chodzi³oby tu o ograniczenie dostêpu Rosji do rynków kapita³owych, handlu broni¹ i wra¿liwych technologii, w tym energii. Ministrowie kazali Komisji Europejskiej dok³adnie okreœliæ owe sankcje, ale jest to
tylko pogró¿ka wobec Kremla. Nie wydaje siê, ¿eby posz³y za tym powa¿ne decyzje zaszkodzenia Rosji z lêku przed odwetem Putina. Stany Zjednoczone maj¹ du¿o mniejsze mo¿liwoœci wp³ywu gospodarczego na Rosjê, ni¿ Unia, z powodu mniejszych obrotów handlowych miêdzy obu pañstwami. Administracja Obamy skupia siê na ustaleniu dok³adnego przebiegu zestrzelenia MH17
i okreœleniu bezpoœrednio winnych. W dniu spotkania szefów MSZ pañstw Unii, 22 lipca, wywiad amerykañski oœwiadczy³, ¿e s¹ mocne dowody zestrzelenia samolotu malezyjskiego przez rakietê SA-11 odpalon¹ z terenu wschodniej Ukrainy „w warunkach stworzonych przez Rosjê”. Lecz do tej pory USA nie zdo³a³y wskazaæ na bezpoœredni udzia³ Rosji w tej tragedii.
Adam Sawicki
9
KURIER PLUS 26 LIPCA 2014
Polskie siostry z Michigan promuj¹ nowe kosmetyki Dwie Polki mieszkaj¹ce w okolicach Detroit otworzy³y firmê kosmetyczn¹ produkuj¹c¹ now¹ liniê dezodorantów dla kobiet o nazwie „Pachy”. Sukces tego produktu sprawi³, ¿e pracuj¹ ju¿ nad œrodkami do pielêgnacji skóry i w³osów. Wszystko zaczê³o siê wówczas gdy Kasia Rothe, mieszkaj¹ca w White Lake, w stanie Michigan, bêd¹c w ci¹¿y nie mog³a znaleŸæ odpowiedniego dezodorantu dla siebie. „Moje cia³o nie pachnia³o zbyt ³adnie, a to co mog³am znaleŸæ w sklepach dzia³a³o najwy¿ej przez miesi¹c” – t³umaczy urodzona w Warszawie Kasia. To w³aœnie spowodowa³o, ¿e razem z siostr¹, Monic¹ Stakvel, z któr¹ przyjecha³a do USA 17 lat temu, zaczê³a poszukiwaæ odpowiednich sk³adników do nowego dezodorantu. Siostry wykorzystuj¹c internet i korzystaæ z uprzejmoœci przyjació³ i rodziny, która testowa³a ich produkty, znalaz³y w koñcu odpowiedni¹ formu³ê. Ich dezodorant powoli zacz¹³ cieszyæ siê powiedzeniem, a obecnie zdobywa coraz wiêksz¹ popularnoœæ na lokalnym rynku. „Nazwa³yœmy go „Pachy”, by podkreœliæ nasze polskie korzenie” – t³umaczy Kasia Rothe. Dezodorant jest w pe³ni organiczny, nie zawiera parabenów, (œrodków o dzia³aniu bakteriobójczym u¿ywanym przy produkcji kosmetyków), aluminium, triklosanu, ani GMA. Polskie siostry produkuj¹ go w ma³ych partiach w swoich domach, w ramach dzia³aj¹cej od lutego tego roku
firmy „Rustic Maka”. Na razie nie maj¹ swojego sklepu, ale ich produkt mo¿na kupiæ w internecie, na stronie: www.rusticmaca.com. Zainteresowanie dezodorantem przeros³o wszelkie oczekiwania. „Musimy co kilka dni uzupe³niaæ asortyment” – mówi Kasia. Obecnie polskie siostry prowadz¹ rozmowy z lokalnymi drogeriami w stanie Michigan m.in. w Grand Rapids, Farmington Hill, Midland i Mount Pleasant w sprawie dystrybucji ich dezodorantu w tych miejscach. To jednak nie koniec. Polki – obie mê¿atki z dwójk¹ dzieci ka¿da – id¹ za ciosem i rozpoczê³y prace nad recepturami organicznych œrodków do pielêgnacji stóp, w³osów, skóry i byæ mo¿e tak¿e œrodka przeciwko owadom. Najbardziej zaawansowane s¹ prace nad œrodkiem do pielêgnacji stóp, który ma siê nazywaæ „Stopy” i najprawdopodobniej bêdzie dostêpny ju¿ jesieni¹. Nowy szampon i od¿ywka do w³osów jak ³atwo zgadn¹æ bêdzie siê nazywa³ „W³osy”. Motto jakie przyœwieca firmie polskich sióstr brzmi: „Czyste, Proste, Organiczne”.
TB.- Greenpointpl.com
Mieszkania do wynajêcia od wrzeœnia w nowym budownictwie
– Kameralny 8-rodzinny budynek na Java St – Wysoki standard wykonczeñ – Dostêpne mieszkania 1- i 2-sypialniowe Prosimy o kontakt z naszym biurem pod numerem 718-349-9700 w celu uzyskania bardziej szczegó³owych informacji
Na sprzeda¿ atrakcyjne dwupoziomowe mieszkanie na Eckford Street
– Nowe budownictwo – Prywatny ogród – 2 ³azienki – Urz¹dzenia AGD ze stali nierdzewnej, klimatyzacja, podgrzewane pod³ogi, sauna, kominek – Niski koszt utrzymania - common charges i podatki od nieruchomoœci tylko $340/miesiecznie Cena $799,000
Tax abatement, niskie common charges, wysoka jakoœæ wykoñczeñ.
Mleczko pszczele zapobiega i leczy Warto przyjrzeæ siê mleczku pszczelemu, gdy¿ mo¿e ono poprawiæ komfort ¿ycia i zaoszczêdziæ nam wielu k³opotów zdrowotnych. W mleczku pszczelim (ang. Royal Jelly) stwierdzono obecnoœæ ponad dwadziestu minera³ów, m.in.: miedŸ, magnez, potas, fosfor, ¿elazo, siarkê, mangan, nikiel, kobalt, krzem, chlor, bizmut, arsen. Ponadto mleczko zawiera 24 aminokwasy, enzymy oraz hormony. Œwie¿e mleczko pszczele jest skarbnic¹ witamin. Poza tym posiada w³aœciwoœci bakteriostatyczne (hamuj¹ce rozwój bakterii). Dodatkowo, warto zauwa¿yc, ¿e przyspiesza dojrzewanie p³ciowe i wzmaga aktywnoœæ rozrodcz¹ (st¹d uwa¿ane jest za afrodyzjak). Dziêki stymulacji centralnego uk³adu nerwowego, mleczko pszczele wywiera korzystny wp³yw na stan fizyczny i psychiczny cz³owieka. Stosowane u ludzi wykazuje dzia³anie wzmacniaj¹ce, usuwa zmêczenie, podwy¿sza efektywnoœæ pracy i powoduje przyp³yw si³ ¿yciowych. Polepsza samopoczucie, koncentracjê uwagi oraz przywraca równowagê psychiczn¹. Mleczko pszczele reguluje procesy przemiany materii, zapobiega zaburzeniom zwi¹zanym z niew³aœciwym od¿ywianiem. Podwy¿sza odpornoœæ organizmu na zaka¿enia. Wykazuje dzia³anie immunoreguluj¹ce (reguluje i wzmacnia uk³ad odpornoœciowy). Mleczko pszczele ma zastosowanie w leczeniu schorzeñ sercowo - naczyniowych takich jak: dusznica bolesna, nerwice, stany pozawa³owe, nadciœnienie têtnicze, zatory mózgowe, mia¿d¿yca (rozszerza naczynia, obni¿a ciœnienie krwi, obni¿a poziom cholesterolu, zwiêksza elastycznoœæ naczyñ krwionoœnych). Korzystne rezultaty osi¹ga siê w leczeniu stanów zapalnych ¿y³ i krwotoków pochodzenia naczyniowego. Mleczko pszczele ma te¿ zastosowanie w zapobieganiu i leczeniu schorzeñ przewodu pokarmowego. Szczególnie podatne na dzia³anie tego produktu s¹ wrzody dwunastnicy. Ma ono zastosowanie u chorych z objawami zapalenia jelit grubych i w leczeniu ró¿nych stanów zapalnych woreczka ¿ó³ciowego, trzustki i w¹troby. Chroni tkankê w¹trobow¹ przed ró¿nego rodzaju substancjami toksycznymi. Stosuje siê je w leczeniu skutków alkoholizmu, zapobiega powstawaniu marskoœci w¹troby. Skutecznie obni¿a poziom glukozy we krwi. U chorych w podesz³ym wieku, mleczko pszczele poprawia apetyt, zwiêksza przyrost wagi, polepsza pamiêæ i wzrok. Obni¿a poziom cholesterolu w surowicy oraz wyraŸnie obni¿a ciœnienie krwi. Te w³aœciwoœci mleczka pozwalaj¹ zaliczyæ je do dobrych œrodków geriatrycznych. Mleczko pszczele znalaz³o zastosowanie w schorzeniach dermatologicznych, reumatycznych i okulistycznych. Stosuje siê w leczeniu trudno goj¹cych siê ran, odle¿yn, oparzeñ, wrzodów ¿ylakowych i troficznych. Ten cenny produkt pszczeli ma równie¿ zastosowanie w leczeniu ³ojotoku skóry, tocznia rumiankowatego, liszajów, ³ysienia plackowatego. Pozytywne efekty uzyskano w leczeniu ró¿nych stanów zapalnych skóry, zaka¿eñ gronkowcowych, opryszczki, rogowaceniu tkanek, a tak¿e nowotworów twarzy. Od¿ywcze, odnawiaj¹ce, normalizuj¹ce i ogólnie wzmacniaj¹ce w³aœciwoœci mleczka pszczelego sprawiaj¹, ¿e warto wykorzystywaæ je w ¿ywieniu i dietetyce ludzi w ka¿dym wieku. Nie zwlekaj wiêc, tylko zajrzyj do Markowa Pharmacy jak najszybciej i siêgnij bo Royal Jelly! Zapraszamy! This statement has not been evaluated by the Food and Drug Administration. This product is not intended to diagnose, treat, cure or prevent any disease. Consult the pharmacist before taking this medication.
www.MarkowaApteka.com
Belvedere Bridge Enterprises _ Sprzedajemy i wynajmujemy nieruchomoœci _ Kupujemy nieruchomoœci za najwy¿sze ceny _ Registered Mortgage Broker* – Pomagamy w uzyskaniu po¿yczek hipotecznych _ Firma Budowlano-Deweloperska – Mieszkania w³asnoœciowe w nowym budownictwie Real Estate • Property Management • Mortgages • Construction & Development
610 Manhattan Ave, Brooklyn, NY 11222 Tel. (718) 349-9700 Fax (718) 349-1788
60-43 Maspeth Ave, Maspeth, NY 11378 Tel. (718) 416-1111 Fax (718) 416-4068
OdwiedŸ nasz¹ stronê lub zadzwoñ po listê dostêpnych mieszkañ
www.BelvedereCondos.com *Mortgage Broker arranges mortgage loans with third party providers
Czytaj nas w internecie: www.kurierplus.com
10
KURIER PLUS 26 LIPCA 2014
Tydzieñ na kolanie Niedziela Chcecie dobrej opowieœci o tym jak osi¹gn¹æ sukces w Ameryce i zatrzymaæ w sobie prawdziwie polskie serce? Opowiada³a o tym aktorka Dagmara Domiñczyk podczas niedawnej uroczystoœci dla zdobywców stypendiów Polsko-S³owiañskiej Federalnej Unii Kredytowej. „Chocia¿ w szkole by³am inna – nazwisko szalone, kromki ze smalcem, kie³basa w lunch-box, rodzice nie mówi¹cy po angielsku – by³am inna ale wyj¹tkowa. A moje marzenia by³y wa¿ne i wykonalne. Nigdy, nigdy nie wstydzia³am siê, ¿e urodzi³am siê w Polsce. ¯e moi rodzice maj¹ polski akcent. Nie wstydzi³am siê historii mojego kraju, wiedzia³am ¿e moja przesz³oœæ kreowa³a moj¹ przysz³oœæ. Moja przysz³oœæ by³a jak cieñ, który zawsze mi towarzyszy³. Zawsze chcia³am osi¹gn¹æ sukces, ale sukces nigdy nie oznacza³ dla mnie s³awy czy pieniêdzy. Chcia³am odnieœæ sukces robi¹c to, co kocham i zarabiaæ w ten sposób na ¿ycie. Sukces to by³o znaleŸæ mi³oœæ ¿ycia i za³o¿yæ rodzinê (...) Ka¿de „nie” to jest murek, który musimy przeskoczyæ, czasami bêdzie ciê¿ko, potkniemy siê... ale trzeba stawaæ na nogi i nie daæ siê (...) Musisz zadawaæ pytanie: czego chcê od ¿ycia? Zadawaj je sobie czêsto i odpowiadaj szczerze, szczerze a¿ do bólu. Te pytania nie zawsze daj¹ nam odpowiedŸ, ale
prowadz¹ nas do poszukiwañ i odkrycia. Bo „amerykañski sen” zaczyna siê od odpowiedzi w skrytoœci serca pytania: w³aœnie to chcê uczyniæ ze swoim ¿yciem”. Poniedzia³ek Szczerze? Nawet ju¿ nie chce siê pisaæ o str¹conym malezyjskim samolocie... Ale trzeba, aby rosyjska propaganda nie zaw³adnê³a naszymi umys³ami. Choæ my – ludzie którzy spêdzili dziesi¹tki lat ¿yj¹c w kontakcie z rusko-sowieckim niedŸwiedziem – jeszcze jakoœ tam jesteœmy uodpronieni na sztuczki, k³amstwa i manipulacje. Ale sporo ludzi z tzw. Zachodu, zdaj¹cych siê mierzyæ swoj¹, racjonaln¹ miar¹, ³yka rusk¹ propagandê, nawet nie wiedz¹c o tym. Fakty: tylko jedna strona stosowa³a do tej pory broñ przeciwlotnicz¹ i byli to wspierani przez Rosjê separatyœci. Wojska ukraiñskie nie strzelaj¹ w niebo, bo nie ma do czego: separtyœci nie dysponuj¹ si³ami lotniczymi. Jest ca³a masa zdjêæ na których widaæ, ¿e prorosyjscy wojownicy maj¹ rakiety „Buk” SA-11; na 99 proc. odpowiedzialne za zniszczenie samolotu. Separatyœci sami chwalili siê str¹ceniem „ukraiñskiego, wojskowego transportowca An-26” zanim kapnêli siê, ¿e jednak siê pomylili. S¹
PEDIATRA - BOARD CERTIFIED
Wtorek Narzekamy, ¿e rzeczy tocz¹ siê powoli, ¿e codzienny m³ynek do mielenia miêsa i kaszy ¿ycia pracuje nudno, monotonnie, wci¹¿ tak samo. ¯e przecie¿ nie jesteœmy stworzeni do ma³ego, do codziennej krz¹taniny. A jeœli jest tak, ¿e skoro nie sprawdzamy siê w ma³ym, to wielkie dane nam nigdy nie bêdzie? I tu trzeba by postawiæ wielokropek, o tak: (...)
Ostre i przewlek³e choroby dzieci i m³odzie¿y Badania okresowe i szkolne, szczepienia
Œroda Dla wszystkich Polaków, którym bliska
Dr Anna Duszka Manhattan Medical Center - 934 Manhattan Ave. Greenpoint
(718) 389-8585
Mo¿liwoœæ umówienia wizyty przez komputer - ZocDoc.com
PRZYCHODNIA MEDYCZNA Dr Andrzej Salita ✦ Choroby wewnêtrzne, skórne i weneryczne, drobne zabiegi chirurgiczne, ewaluacja psychiatryczna
Dr Urszula Salita
Dr Florin Merovici
✦ Skuteczne metody leczenia bólu krêgoslupa DOSTÊPNI SPECJALIŒCI: GASTROLOG, UROLOG
126 Greenpoint Ave, Brooklyn NY 11222, tel. 718- 389-8822; 24h. 917-838-6012 Przychodnia otwarta 6 dni w tygodniu
Acupuncture and Chinese Herbal Center Dr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D
– jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinie tradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 6 ksi¹¿ek. Praktykuje od 43 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, w Chinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni.
LECZY: katar sienny bóle pleców rwê kulszow¹ nerwobóle impotencjê zapalenie cewki moczowej bezp³odnoœæ parali¿ artretyzm depresjê nerwice zespó³ przewlek³ego zmêczenia na³ogi objawy menopauzy wylewy krwi do mózgu alergie zapalenie prostaty itd. l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
sercu jest pamiêæ ofiar katastrofy smoleñskiej, obrazki przypominaj¹ce tamten trudny czas. Po kilkudniowej poniewierce i braku szacunku zw³oki (najpierw godzinami w szczerym polu, potem w workach, wreszcie ciekn¹ce, bez szacunku rzucone do wagonów-lodówek) ofiar samolotu MH 17 przyby³y do Holandii. Honorowa asysta wynosz¹ca trumny. Potem kolumna karawanów mkn¹ca holenderskimi autostradami, napotykaj¹c po drodze tysi¹ce Holendrów. Oddaj¹cych ho³d a czasami rzucaj¹cymi kwiaty (pamiêtacie te garœcie kwiatów rzucane przed karawan wioz¹cy prezydenta Lecha Kaczyñskiego i jego ma³¿onkê?)... Obrazy sprzed czterech lat wracaj¹... Politechnologowie na Krymie wszystko skrupulatnie notuj¹. Patrz¹ na holenderskie ulice. Na Berlin, Pary¿, Londyn. Te wszystkie reakcje pos³u¿¹ im do analizy stanowi¹cej podstawê przysz³ych dzia³añ. Oburzenie trochê potrwa, ale minie. Zostanie przecwelona Europa, wierz¹ca jedynie w si³ê ruskiej, brudnej kasy. Niestety. Czwartek Co chwila s³yszê, ¿e dzisiaj, „w œwiecie mediów spo³ecznoœciowych” pewne rzeczy z przesz³oœci s¹ niemo¿liwe. Jakby kilkanie na Facebooku czy Twitterze mia³o diametralnie i fundamentalnie zmieniæ naturê cz³owieka i uprawianej przez niego polityki. Guzik z pêtelk¹! I co z tego, ¿e po paru minutach, a na pewno godzinach, ju¿ wszystko jest pokazane, sfotografowane, oprotestowane b¹dŸ „zalajkowane” na internecie? Wp³yw na zdarzenia jest bowiem znów prawie ¿aden. Dowód? Reakcje na str¹cenie samolotu MH 17, które s¹ w³aœciwie ¿adne. S³owa, s³owa, s³owa... albo raczej: obrazki, obrazki, obrazki. A poza tym to: „œwiat siê dowiedzia³/ nic nie powiedzia³/ Janek Wiœniewski pad³!”. Albo „krew siê pola³a/ a potem wysch³o”...
Jeremi Zaborowski
JOANNA BADMAJEW, MD, DO 6051 Fresh Pond Road, Maspeth, NY 11378; tel. 718-456-0960
MEDYCYNA RODZINNA ✩ Badania okresowe i prewencyjne ✩ Elektrokardiogram - USG ✩ Badania laboratoryjne na miejscu ✩ Badania ginekologiczne, cytologia ✩ Planowanie rodziny ✩ Szczepienia okresowe ✩ Prowadzenie chorób przewlek³ych - cukrzyca,nadciœnienie, astma,leczenie uzale¿nieñ ✩ Medycyna estetyczna - laserowe usuwanie ow³osienia ✩ LimeLight - leczenie zmian skórnych, tr¹dzik m³odzieñczy, ró¿owaty ✩ NOWOŒÆ TITAN - usuwanie efektów wiotczej¹cej i starzej¹cej siê skóry Godziny otwarcia gabinetu: Pon.3-7pm / Wt.-Œr.9am-2pm / Czw. 3-8pm / Sob. 9am-2pm. Zapraszamy.
✦ Lekarz rodzinny, badania ginekologiczne
l
te¿ zdjêcia z satelitów szpiegowskich USA i ca³a masa innych poœrednich dowodów. Ale dla rosyjskiej propagandy – sprawnej maszyny do mielenia mózgów – nie ma to znaczenia. Oczywiœcie winni s¹ Ukraiñcy. Którzy raz mieli polowaæ na samolot z... Putinem, ale siê pomylili (pal licho, ¿e rosyjski Air Force One min¹³ siê z malezyjskim niedaleko... Warszawy, ale... pó³ godziny wczeœniej). Dwa – wys³ali samolot Su-25, z którego wystrzelono rakietê (nie wa¿ne, ¿e ten rodzaj samolotu u¿ywany jest do wsparcia operacji l¹dowych i nie lata tak wysoko, jak str¹cony pasa¿erski samolot – Rosjanie zaczêli nawet fa³szowaæ pu³ap Su-25 w... Wikipedii). Trzy – jak stwierdzi³ prezydent W³adymir Putin: tragedia wydarzy³a siê nad terytorium Ukrainy, wiêc winna jest... Ukraina (czy mamy rozumieæ, ¿e tê logikê nale¿y retroaktywnie rozci¹gn¹æ na katastrofê smoleñsk¹?). Nic siê nie klei, ale to nie wa¿ne. Celem propagandy nie jest przekonanie kogoœ do czegoœ. To broñ. Ofensywna – ma na celu zastraszenie i os³abienie wrogów (patrzcie, mo¿emy wszystko, zestrzeliæ samolot, k³amaæ ile wlezie, „Zachód” mo¿e nam naskoczyæ). Defensywna: obrona Rosjan przed „zaka¿eniem” innymi wersjami, co nie jest trudne, skoro tylko jedna pi¹ta Rosjan kiedykolwiek wyjecha³a poza swój kraj.
l
l
l
Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku 144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354 Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 7:00 pm; tel. (718) 359-0956 1839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223 Od wtorku do soboty: 12:00-7:00 pm, w niedziele 12:00 - 3:00 pm (718) 266-1018 www.drshuiguicui.com Akcetujemy ubezpieczenia: 1199, Aetna, BCBS, Cigna, Elder Plan, Liberty, Magnacare, Multiplan, Triad Health (VHS), UHC Empire Plan
GODZINY OTWARCIA
Poniedzia³ek - Pi¹tek - 9 am - 8 pm; Sobota - 9 am - 6 pm
OKULARY W 30 MINUT!
Greenpoint Eye Care LLC
Dr Micha³ Kiselow
909 Manhattan Ave. Brooklyn NY 11222,
718-389-0333
Serdecznie zapraszamy do Gabinetu Okulistycznego Dr. Micha³a Kisielowa. Nowoczesne metody leczenia wad i chorób oczu (jaskra. kontrola chorych na cukrzycê, badanie dna oka, pomiar ciœnienia œródga³kowego oraz komputerowe badanie pola widzenia). Konsultacja i kwalifikacja do zabiegu laserowej korekty wad wzroku oraz usuwania zaæmy. Pe³ny zakres opieki okulistycznej doros³ych i dzieci; dobór soczewek kontaktowych; wysoka jakoœæ szkie³ korekcyjnych; du¿y wybór oprawek (Prada, Dior, Ray Ban, Tom Ford, Oliver Peoples, Coach i Tiffany); okulary przeciws³oneczne; akcesoria optyczne oraz okulistyczne badania dla kierowców (DMV).
Wiêkszoœæ medycznych i optycznych ubezpieczeñ honorowana.
DOKTOR MÓWI PO POLSKU www.greenpointeyecare.com
11
KURIER PLUS 26 LIPCA 2014
GRUBE
RYBY
i
PLOTKI
Aneta Radziejowska skórze. W stanie naturalnym jest ró¿owaw¹ nieco myszowat¹ blondynk¹. Po wyjœciu ze szpitala sta³a siê rzeczniczk¹ naturalnych barw i postanowi³a, ¿e bêdzie ostrzegaæ wszystkie kobiety, bo farby s¹ wredne, a alergie coraz czêstsze. # Burt Raynolds przekona³ siê, ¿e zgodnie z amerykañskim prawem nic nie ulega zapomnieniu. Otó¿ jego eks-¿ona przypomnia³a sobie, ¿e aktor jest jej winien 97. tys. dolarów. Od 20 lat. S¹d po wyliczeniu doszed³ do wniosku, ¿e jest to obecnie równowartoœæ $154,520.98. Burt trzy lata temu zbankrutowa³, ale - szczêœliwie dla niego, a teraz jak siê okazuje tak¿e dla jego by³ej ¿ony - zaraz po bankructwie jego nieco usychaj¹ca kariera znów ruszy³a z miejsca. Mora³; nie upominaæ siê o d³ugi zbyt szybko. # Og³oszono ranking najlepszych linii lotniczych œwiata. W pierwszej dziesi¹tce nie ma ¿adnej linii amerykanskiej i tylko jedna europejska. Pierwsze miejsce zajê³a Cathay Pacific Airways, zarejestrowana w Hong Kongu, pi¹ta jest turecka Turkish Airlines, a dziesi¹ta niemiecka Lufthansa. Brano pod uwagê; bezpieczeñstwo, komfort lotów, jakoœæ posi³ków, higienê na pok³adzie, a nawet czas, jaki obs³uga poœwiêca pasa¿erom.
u Jennifer Aniston wspiera narzeczonego Justina Theroux’a dobrym s³owem. # W duszne noce nawet naukowcy zaczynaj¹ myœleæ praktycznie. Wyliczyli skrupulatnie na któr¹ czêœæ cia³a nale¿y kierowaæ pr¹d powietrza z wiatraka, ¿eby siê maksymalnie sch³odziæ. Na policzki, okaza³o siê po ¿mudnych eksperymentach. # Jennifer Aniston postanowi³a najwyraŸniej wspomóc swego narzeczonego. Dobrym s³owem. Zazwyczaj doœæ oszczêdnie wyra¿aj¹ca emocje, tym razem by³a wiêcej ni¿ rozrzutna: „On jest jak zagubiony klejnot odnaleziony wœród piasków pustyni”obwieœci³a ca³emu œwiatu. A oto podrêczna œci¹gawka u³o¿ona z jej zachwytów, tak na wszelki wypadek, ¿eby by³a pod rêk¹, jak ktoœ ma trudnoœæ z wymyœlaniem w³asnych, bêd¹ jak znalaz³: „Jesteœ piêkny i przystojny”. „Uwielbiam twoje piêkne oczy, bo nokautujesz mnie nimi ka¿dego dnia”. „Stajesz siê lepszy z roku na rok.”. „Podziwiam twój takt, uprzejmoœæ, jesteœ taki dobry, jak utoczony z czystego z³ota”. „Bez koszuli jesteœ s³odki”. " I taki m¹dry!". Justin Theroux promuje pierwszy odcinek nowego serialu HBO The Leftovers.
u Pauley Perrette odradza farbowanie w³osów.
# Ben Falcon opowiedzia³ w jaki sposób pozna³ swoj¹ ¿onê i dlaczego tak d³ugo zwleka³, zanim odwa¿y³ siê do niej podejœæ. Otó¿ on i Melissa McCarthy – Bridesmaids, Mike & Molly – bywali w tych samych miejscach i nawet przez chwilê chodzili do tej samej szko³y, jednak on do m³odszych klas, wiêc jedynie podpatrywa³ j¹ z daleka i okropnie siê stresowa³, bo uzna³, ¿e jest za bardzo popularna. A zupe³nie siê wystraszy³, gdy siê okaza³o, ¿e Melissa ufarbowa³a w³osy na czarno i niebiesko i przywdzia³a czarne stroje. W ich szkole, w ma³ej miejscowoœci w stanie Illinois, nie by³o wielu dziewcz¹t a¿ tak odwa¿nych, ¿eby robiæ z siebie wiedŸmy. Uzna³, ¿e to oznaka jej si³y i mocy i wystraszy³ siê jeszcze bardziej. Dopiero z czasem zrozumia³, ¿e to po prostu taka ciemna faza w ¿yciu kobiety, nabra³ odwagi i zacz¹³ spe³niaæ swoje ch³opiêce marzenie. Melissa w dodatku okaza³a siê jego dalek¹ kuzynk¹, wiêc wystarczy³o, ¿e zacz¹³ uczêszczaæ na wszystkie rodzinne pikniki i inne okazje i proszê bardzo, ju¿ móg³ powiedzieæ: czy to nie cud, ¿e znów siê spotykamy?
# Bezrobotny 26.latek, który mieszka z rodzicami i wa¿y 150 kilo, wygra³ 212. tys. dolarów w telewizyjnym teleturnieju Million Dollar Minute, obejrza³ nagranie, przyjrza³ siê sobie i natychmiast poszed³ zapisaæ siê na specjalny obóz w Tajlandii, gdzie ma przejœæ w ci¹gu trzech miesiêcy ca³kowit¹ transformacjê. Doszed³ do
# Beyonce i jej m¹¿ Jay-Z dzielnie walcz¹ z plotkami na temat rozpadu ich zwi¹zku. W ramach walki zamieszczaj¹ wspólne zdjêcia, gdzie siê da. Zdjêcia sobie, plotki sobie. # W jednym z wiêzieñ w stanie Missis-
u Selena Gomez jak dot¹d dobrze znosi nadmiar wszelakiego dobra. wniosku, ¿e musi wygl¹daæ jak aktor Tom Hardy, bo jest do niego w istocie podobny i brodê nawet ju¿ ma, a garnitury i inne fata³aszki sobie kupi. Po teleturnieju nie móg³ nawet zadzwoniæ do domu, ¿eby zawiadomiæ bliskich o wygranej, ale teraz ju¿ ma na wszystko nawet po sp³acenie debetu na karcie. Jonathan twierdzi, ¿e skoro uty³ szybko, to i szybko schudnie, no i teraz ludzie siê zak³adaj¹, czy faktycznie uda mu siê ta transformacyjna sztuczka. Dla przypomnienia - Tom Hardy to brytyjski aktor, g³ownie znany z filmów typu Star Trek, Mad Max, Inception. Wytatuowany. Ca³y i we wszystko. Mo¿na go czytaæ jak ksi¹¿kê i ogl¹daæ jak komiks. # Pauley Perrette, gwiazda serialu “NCIS” trafi³a do szpitala z powodu alergii na farby do w³osów i inne kosmetyki, które zamieniaj¹ j¹ w czarnow³os¹, gotyck¹ Abby Sciutto, piêknoœæ o porcelanowej
sippi zarz¹dzono zmianê wzoru stroju dla kobiet z mundurków pomarañczowych na coœ w rodzaju workowatych pasiaków, w poprzeczne, szerokie bia³o-czarne pasy. Powód: zbyt wielka popularnoœæ serialu " Orange is the New Black" spowodowa³a, ¿e wiê¿niarki zaczê³y siê czuæ w wiêziennych strojach jak w modnych ciuchach,a to wbrew regulaminowi. # Selena Gomez obchodzi³a swoje 22 urodziny na jachcie w Saint Tropez z tajemniczym nieznajomym, który w dodatku wygl¹da³ jak prawid³owo rozwiniêty mê¿czyzna, a nie jak Justin Bieber. Oprócz prawdziwego mê¿czyzny owiniêtego w ¿ó³ty rêcznik komponuj¹cy siê sympatycznie z umiêœnion¹ klatk¹ piersiow¹ piosenkarka dosta³a na urodziny tak¿e tort czekoladowy otoczony cukrowymi ró¿yczkami. Na razie nie wiadomo, jak znios³a a¿ tyle wszelakiego dobra. ❍
12
KURIER PLUS 26 LIPCA 2014
Pi¹tek w kinie
Krzysztof K³opotowski
Noc oczyszczenia: anarchia
Co za film! Przy bud¿ecie zaledwie dziewiêciu milionów dolarów i produkcji przez ma³e studio niezale¿ne stawia pytania o biliony dolarów i wizjê Ameryki, gdzie ju¿ skoñczy³a siê demokracja. „The Purge: Anarchy” to sugestywny dreszczowiec spo³eczny. Strzelanina na ulicach i mordy, które ci¹gle w kinie ogl¹damy dla rozrywki, w tym wypadku wreszcie s³u¿¹ czemuœ powa¿nemu. A to temu, by publicznoœæ obudzi³a sie ze snu o Amerykañskim Marzeniu. Fabu³a zak³ada, ¿e w Stanach Zjednoczonych powstanie za 20 lat nowy uk³ad polityczny. Bêd¹ nowi Ojcowie Za³o¿yciele. Przez jedn¹ noc raz w roku pozwol¹
Szkice nowojorskie
Albert, nostalgia i legenda
Zbigniew Dziubek-Takoto
zabijaæ i kraœæ. Ca³kiem bezkarne. Nie bêdzie wolno tylko u¿ywaæ zbyt mocnej broni powy¿ej 4 stopnia, cokolwiek to znaczy, ani zabijaæ funkcjonariuszy rz¹du powy¿ej 10 stopnia; te¿ nie wiadomo, co to znaczy ale wiemy, ¿e „rz¹d zawsze siê wy¿ywi”. Tym sposobem spo³eczeñstwo pozbywa siê s³abych, biednych, starych i pozwala roz³adowaæ t³umion¹ ca³y rok agresjê. Ma to b³ogos³awione skutki, poniewa¿ spad³a do zera przestêpczoœæ a bezrobocie wynosi oko³o 1 procenta. Spo³eczeñstwo pozbywa siê uci¹¿liwych biedaków i nieu¿ytecznych ludzi. Jest to skrajny wyraz amerykañskiej ideologii indywidualizmu, przetrwania najsilniej-
szych, brania spraw w swoje rêce, co wyra¿a kult karabinów, chroniony niczym religia pañstowa Drug¹ Poprawk¹ do Konstytucji o prawie do noszenia broni. G³ównym bohaterem jest Sier¿ant, który w Noc Oczyszczenia, piekielne œwiêto obywatelskie, chce wyrównaæ porachunek w bardzo prywatnej sprawie. Frank Grillo w tej roli stwarza postaæ charyzmatycznego zbira o z³otym sercu. Patrzcie uwa¿nie, jak poprowadzi grupkê zab³¹kanych bezradników przez piek³o jednej nocy w roku. Mroczne zdjêcia na du¿ych zbli¿eniach twarzy nie tylko pozwalaj¹ ukryæ skromne œrodki na inscenizacjê, ale tak¿e rozegraæ dramat psychologiczny o winie i karze, zbrodni
i przebaczeniu. Œledzi³em to w napiêciu. Film ma niestety uproszczony przekaz polityczny. Ÿli s¹ ci biali, bogaci WASP-owie. Poœrednio i bezpoœrednio morduj¹ biednych, jednak g³ównie Latynosów. Byæ mo¿e dlatego, ¿e scenarzysta i re¿yser James DeMonaco ma latynoskie pochodzenie, jak wskazuje nazwisko. A nie tylko WASP-owie ograbili ludzi, doprowadzaj¹c do tego, ¿e przeciêtna rodzina amerykañska ma kapita³ o po³owê mniejszy, ni¿ przed kryzysem finansowym. Obok WASP-ów nie wolno zapominaæ te¿ o roli finansistów. W filmie dwuznaczna jest rola Murzynów , z jednej strony s³u¿¹ WASP-om, a z drugiej Murzyn jest liderem obozu rewolucji. Film stanowi ideowy odprysk ruchu Oburzonych, wywo³a³anego przez kryzys finansowy, jaki wybuch³ siedem lat temu a skutki ci¹gle trwaj¹. Przeciwnie ni¿ „okupanci Wall Street” w filmie oburzeni chwycili za broñ. To wo³anie o sprawiedliwoœæ, gdy¿ banksterzy winni kryzysu nie ponieœli kary. Owszem, rz¹d na³o¿y³ odszkodowania finansowe na pewne firmy – 550 milionów na GoldmanSachs, które GS zap³aci³ z kapita³u spó³ki akcyjnej, czyli z pieniêdzy akcjonariuszy. Ale prezes Lloyd Blankfein nie poszed³ do wiêzienia. Podobnie inni czo³owi banksterzy, gdy¿ finansuj¹ obie partie w Ameryce. Dlatego film przedstawia wizjê fizycznej kary zbirów w bia³ych ko³nierzykach. Jest to rozstrzelanie banksterów podczas walki ludu. Tak wyra¿a siê poczucie sprawiedliwoœci i nieufnoœæ do rz¹du Stanów Zjednoczonych, który siedzi w kieszeni bogaczy. Zachêcam, ¿eby to obejrzeæ. Krew siê burzy, moc truchleje, przynajmniej w kinie, bo w realu to sami wiecie, jak jest. ❍
13
KURIER PLUS 26 LIPCA 2014
Nowojorskie sylwetki
Halina Jensen
¯ycie na krawêdzi
Tytu³ zdaje siê mówiæ sam za siebie. Opisane tu postacie przemykaj¹ siê przez ¿ycie, wybieraj¹c przy tym albo b³êdne œcie¿ki, albo – jak siê to ma w ostatnim przypadku – wierz¹c w wierutne brednie.
Z
acznijmy od Johna Allena, który przyszed³ na œwiat w 1830 roku w stanie Nowy Jork. Pochodzi³ z katolickiej i bardzo pobo¿nej rodziny. Dwaj starsi bracia zostali wyœwiêceni, uzyskuj¹c w³asne parafie. Id¹c w ich œlady, John wybra³ seminarium duchowne. Musia³ je opuœciæ po skandalicznym romansie z mê¿atk¹. Znikaj¹c z horyzontu z pokaŸn¹ sum¹ pieniêdzy, ukradzion¹ rodzicom, osiad³ w Nowym Jorku. Atrakcyjny i elokwentny mê¿czyzna o¿eni³ siê tu z ciep³¹ wdówk¹. Po czym otworzy³ tutaj saloon z wyszynkiem i tancbud¹, wynajmuj¹c muzyków przygrywaj¹cych wieczorami. Przyleg³y budynek przeznaczy³ na dom publiczny, z podziemnym przejœciem do swojej knajpy. Muzycy, prostytutki i ca³a klientela musia³a na wstêpie wys³uchaæ krótkiego kazania o grzechu. By³o ono poprzedzone wersetem wybranym z biblii i w³asnym komentarzem niedosz³ego ksiêdza. Pokoiki, w których „urzêdowa³y” dziewczêta by³y wyposa¿one w du¿e ³o¿e i ma³y stoliczek. Le¿a³ na nim egzemplarz Nowego Testamentu. Zarówno prasa, jak i policja nie mog³a zrozumieæ tego interesu, rozk³adaj¹c bezradnie rêce. Sprytny Allen sumiennie p³aci³ podatki. Po klkunastu latach zlikwidowa³ ów dochodowy biznes, po czym znikn¹³ z horyzontu wraz z gotówk¹ i po³owic¹. Sta³ siê ponoæ wêdrownym kaznodziej¹ w Nowej Anglii. Swoj¹ ma³¿onkê przedstawia³ ponoæ licznie zgromadzonym jako przyrodni¹ siostrê.
N
iejaki John Curran przyszed³ na œwiat w naszym mieœcie mniej wiêcej w drugiej dekadzie XIX wieku. Od wczesnej m³odoœci fascynowa³y go wiêzienia i kryminaliœci. Bywa³ czêstym goœciem w s¹dach, zapoznaj¹c siê z pope³nionymi przestêpstwami i wymierzan¹ kar¹. Maj¹c niez³e pióro, pisa³ o tym w nowojorskich
gazetach. Mo¿e dlatego dosta³ sta³¹ przepustkê do wszystkich nowojorskich zak³adów zamkniêtych. Nic dziwnego, i¿ wspó³koledzy z redakcji nadali mu przezwisko czyli „Jail Groupie”. Curran prawie codziennie odwiedza³ najbardziej ponure gmaszysko, usytuowane na dole miasta i nie bez kozery przezwane Tombs. W jednym ze skrzyde³ znajdowa³o siê bowiem tzw. Murderers' Row, gdzie przetrzymywano najgroŸniejszych przestêpców, skazanych na karê œmierci. Zwierzaj¹c mu siê ze szczegó³ów pope³nionych zbrodni, mieli nadziejê, ¿e znajdzie on ³agodz¹ce okolicznoœci, co pozwoli na zamianê wyroku œmierci na do¿ywotnie wiêzienie. Nic dziwnego, i¿ uwa¿ano go tutaj – i zupe³nie mylnie – za Anio³a Mi³osierdzia. Tymczasem, mia³ on zupe³nie inny pomys³ na dostatnie ¿ycie. Zacz¹³ organizowaæ wycieczki do wiêzieñ, pobieraj¹c za to s³on¹ op³atê. Czêœæ uzyskiwanego dochodu, sz³a do kieszeni stra¿ników. Trudni³ siê tym przez ca³e dekady a¿ do zamkniêcia Tombs w 1897 roku. Nader boleœnie to prze¿y³. Opuszczaj¹c raz na zawsze nasze miasto, zakupi³ ponoæ ma³¹ farmê w Maine. * dea, i¿ nasz glob ziemski ma tylko solidn¹ pow³okê i jest absolutnie pusty w œrodku, zosta³a spopularyzowana w Ameryce przez kapitana Johna C. Symmesa w drugiej dekadzie XIX stulecia. Rozwin¹³ j¹ nastêpnie jeden z kontynuatorów – Cotton Mather, powo³uj¹c siê bezzasadnie na autorytet brytyjskiego astronoma Edmunda Halleya, który odkry³ kometê nazwan¹ swoim imieniem. W ich œlady poszed³ niejaki Marshall B. Gardner (1854-1937), mechanik z zawodu i zarazem samouk, interesuj¹cy siê naukami przyrodniczymi. Od¿egnuj¹c siê od jakichkolwiek poprzedników, przypisa³ sobie pierwszeñstwo w tym odkryciu. Uznaj¹c za pewnik puste miejsce w œrodku naszej planety, osadzi³ tu gorej¹c¹ kulê, nadaj¹c jej nazwê wewnêtrznego s³oñca. Zapewniaj¹c œwiat³o, ociepla³o ono nie tylko wewnêtrzn¹, ale i zewnêtrzn¹
I
pow³okê Ziemi. Przypisuj¹c temu s³oñcu 600 mil w œrednicy, pomin¹³ podstawowe pytanie, jakim cudem znalaz³o sie ono w œrodku naszego globu. A poza tym, nie wyjaœni³, dlaczego utrzymuje siê ono przez ca³y czas w tej samej pozycji. Ignoruj¹c k³opotliwe pytania, Marshall B. Gardner uzna³ to za kolejny pewnik. Gromko wyœmiany Gardner, niczym siê nie zra¿a³, kontynuuj¹c swoje fantazje. Zaludniaj¹c œrodek naszej planety pierwotnymi plemionami, wymyœli³ wielkie otwory na pó³nocnym i po³udniowym biegunie, które pozwoli³y na migracjê na zewn¹trz w prehistorycznych czasach. Zignorowa³ pytanie jakim cudem obie „bramy” do wnêtrza Ziemi zniknê³y bez œladu w czasach wielkich odkryæ geograficznych. Sumienny w swoich fantazjach, samouk napisa³ obszerne dzie³o o swoim odkryciu. Na przeszkodzie w jego publikacji stan¹³ wybuch pierwszej wojny
œwiatowej. W miêdzyczasie obje¿d¿a³ on ca³¹ Amerykê, z odczytami, pobieraj¹c za nie umiarkowane op³aty. Utalentowany mówca, rzadko kiedy zagl¹daj¹cy do tekstu, mia³ wyj¹tkowy dar do przekonywania s³uchaczy. Zapewnia³o mu to wcale nienajgorsze utrzymanie. Bogato illustrowana ksi¹¿ka zosta³a wydana w 1920 roku, rozchodz¹c siê b³yskawicznie. Nic dziwnego, i¿ przygotowano drugie wydanie. O dziwo, nasz autor nigdy nie s³ysza³ o ksi¹¿ce pt. „Podró¿ do wnêtrza Ziemi”, napisanej przez Juliusza Verne. Œmiertelny cios teorii naszego samuka zada³a pionierska podró¿ Richarda Byrda. Przelatuj¹c nad pó³nocnym biegunem w 1926 roku, nasz œmia³ek dostrzeg³ jedynie bardzo solidn¹ pow³okê. O ¿adnym otworze nie by³o mowy. Wydrwiony przez swoich rodaków, Gardner spêdzi³ ponoæ resztê swego ¿ycia z dala od ludzi. ❍
POLSKI OŒRODEK nad jeziorem MOHICAN LAKE Oœrodek po³o¿ony jest w malowniczych górach Catskills, dwie godziny od Nowego Jorku. Choæby najkrótsze wakacje s¹ potrzebne ka¿demu z nas.
Proponujemy: p³ywanie, wêdkowanie, ³ódki, kajaki i rowery wodne i wiele innych atrakcji. Oferujemy: mieszkania dwupokojowe, typu studio lub jednosypialniowe usytuowane nad brzegiem jeziora. Na zewn¹trz grille, sto³y piknikowe, le¿aki. Serdecznie zapraszamy. Wiêcej informacji pod poni¿szym telefonem Mohican Lake Resort, POLSKI OŒRODEK 97 Leers Road, Glen Spey, NY 12737
tel. (845) 858-8784 MOHICAN LAKE RESORT, POLSKI OŒRODEK, 97 Leers Road, Glen Spey, NY 12737
14
KURIER PLUS 26 LIPCA 2014
Nowa
powieϾ
w
odcinkach
Liliana Arkuszewska
Czy by³o warto? Odyseja d¿insowych Kolumbów
Nie maj¹c pojêcia, ¿e wyrusza na emigracjê, w nieznany nawet dla mamy œwiat, szczebiocze, spogl¹da na nas weso³ymi œlepkami. Jej radoœæ dzia³a na mnie niczym panaceum. Czas rozstaæ siê z Andrzejem. – Obiecaj, ¿e bêdziesz pêdzi³ z tym doktoratem i nied³ugo do nas dojedziesz – chlipiê. – Najszybciej, jak bêdê móg³. Daj znaæ, jak tylko zalecisz! Dzwoñ! Pisz! – œciska mnie z ca³ej si³y, po chwili przykuca. – Pacitko, ukochaj mnie, daj jeszcze pyska! B¹dŸ grzeczna, s³uchaj mamusi! Zgoda? – Dobze, bendem. Ta scena wzbudza we mnie nadprzyrodzon¹ si³ê. Zdolna zdobyæ Mount Everest, prostujê siê, podnoszê do góry g³owê i nabieram powietrza. – Nie martw siê o nas. Wszystko wyjdzie! Musi! Do odwa¿nych œwiat nale¿y! Do zobaczenia w Pary¿u! – wspinam siê na palce i szepcê mu do ucha. – Wezmê ciê na plac Pigalle. Po raz ostatni obracam siê przed drzwiami i widzê, ¿e Andrzej nie spuszcza z nas wzroku, wci¹¿ macha na po¿egnanie. Rozterkê, po¿egnanie z Andrzejem i baga¿ k³opotliwych myœli chcia³am zostawiæ na Okêciu. Nie uda³o siê; lec¹ ze mn¹. Snuj¹ siê po g³owie i choæ je odpêdzam, to jak muchy powracaj¹ natarczywie. – Lilka, tam widaæ wie¿ê Eiffla! – Szymek wskazuje palcem. – Za chwilê Orly! – Ju¿ Pary¿? – wygrzebujê siê z zamyœlenia, wracaj¹c do rzeczywistoœci. Ale¿ tu t³ok! Mrowie ludzi przewala siê w podró¿niczej gor¹czce w tê i we w tê. Rozgl¹damy siê nerwowo, szukaj¹c S³awka. Jest! Widzê go w oddali, macha do nas rêk¹. Posy³am mu uœmiech ulgi, Szymon u mojego boku maszeruje krok w krok. Teraz Patka dostrzeg³a wujka, uradowana biegnie pierwsza siê przywitaæ. – Czeœæ, Paciu – S³awek ³apie j¹ w ramiona. – Wujek, a wiesz, ja lecia³am wysoko samolotem, fajnie by³o, wiesz? – Wiem, wiem. Czeœæ – rozweselony rzuca na powitanie. – Nie mieliœcie problemów? Wszystko gra? – Bez problemów. – Daj, pomogê ci – bierze ode mnie jedn¹ walizkê (drug¹ tacham dzielnie sama). – Tam, do metra – wskazuje rêk¹. – Iza pomog³a mi wynaj¹æ pensjonat, mo¿emy w nim przekoczowaæ dwa tygodnie. – Czemu tylko dwa tygodnie? – zaintrygowana staram siê dotrzymaæ mu kroku. – To droga impreza – sto franków dziennie. Mam nadziejê, ¿e przez ten czas znajdziemy coœ tañszego. – Daleko st¹d? – W Creteil, na przedmieœciu, na po³udniowym wschodzie Pary¿a. Za czterdzieœci minut powinniœmy byæ na miejscu. Metro pêdzi jak superekspres, a z nim ciekawoœæ o nasz¹ przysz³oœæ. W drodze zasypujemy S³awka gradem pytañ. – Powiedz, jak siê maj¹ sprawy. Dowiedzia³eœ siê jakichœ konkretów na temat emigracji? – zagaja Szymek. – Od dwóch tygodni nic innego nie robiê, tylko nadstawiam uszu. Pytam wszêdzie, kogo siê da, by zebraæ
jak najwiêcej informacji. – A gdzie i kogo tu pytaæ? – Polaków mo¿na spotkaæ w Pary¿u prawie wszêdzie, a najwiêcej przed polskim koœcio³em. Schodz¹ siê tam jak do studni, spragnieni wieœci. Na placu przed koœcio³em mo¿esz dowiedzieæ siê o pracy, mieszkaniach, urzêdach, organizacjach i emigracji te¿. – To tak bez ¿enady zagadujesz napotkanych ludzi? – No, niezupe³nie. Najpierw krêcisz siê po placu i wytê¿asz s³uch, ¿eby wychwyciæ, o czym rozmawiaj¹. Je¿eli temat jest interesuj¹cy, przystajesz, s³uchasz dalej. W dogodnym momencie zadajesz pytania lub wymieniasz informacje. Zdarza siê, ¿e ty trafiasz na ¿yczliwego, a on na sympatycznego. Wtedy masz znajomego. Pozna³em w ten sposób ju¿ sporo osób. – I ludzie tak bez strachu opowiadaj¹ o emigracji? – Tak. S¹ tacy, którzy otwarcie i chêtnie dziel¹ siê doœwiadczeniami, bo nikt ci za to nie urwie g³owy. Tu nie ludowa ojczyzna. Niektórzy maj¹ nadziejê, ¿e uda im siê zostaæ w zachodniej Europie. Dla wielu, tak jak dla nas, Pary¿ to przystanek w emigracyjnej drodze na inne kontynenty. Szukaj¹ sposobów, by wyjechaæ do Stanów, Kanady, Australii, a nawet do Afryki Po³udniowej. – I mo¿na wierzyæ w to, co mówi¹? – Myœlê, ¿e tak, ale trzeba mieæ swój rozum, gdy¿ trafiaj¹ siê zgrywusy, co udaj¹ m¹draliñskich, a niewiele wiedz¹. Mog¹ wpuœciæ w maliny. Od takich lepiej trzymaæ siê z daleka. Bywaæ trzeba tam jednak czêsto, bo to najlepsze miejsce. Przed koœcio³em spêdzi³em wiele godzin i po nitce do k³êbka… jestem ju¿ znacznie m¹drzejszy. – Wiêc twoim zdaniem s¹ szanse na wyjazd do Kanady? – Szanse s¹, lecz nie ma pewnoœci, a za³apaæ siê nie tak ³atwo. Skoro jednak inni za³atwiaj¹, to wierzê, ¿e i nam siê uda. – A jak d³ugo to potrwa? – Mówi¹, ¿e do roku. Zale¿y od tego, gdzie z³o¿y siê papiery, dok¹d chce siê jechaæ… i wielu innych… póŸniej dokoñczê. Teraz muszê uwa¿aæ, bo gdzieœ tutaj musimy wysi¹œæ. Creteil, na pierwszy rzut oka wygl¹da na nowoczesne miasteczko. Nowoczesne domy, sklepy, du¿o betonu, ale równie¿ zadbane skwerki. £adnie tu. Od metra mamy jeszcze kawa³ek. Pensjonat u Gandolfiego to trzypiêtrowy szary budynek. Zadbany blok, robi dobre wra¿enie, jakkolwiek… nic nadzwyczajnego. Nasze lokum na pierwszym piêtrze. Du¿y, z grubsza trzydzieœci metrów kwadratowych pokój. Od progu go³a jasna pod³oga z p³ytek pcv. W œrodku kontrastuje kolorem z ciemnozielonymi kapami dwóch zas³anych ³ó¿ek. W k¹cie okr¹g³y stolik ma za kompanów dwa foteliki. Ca³kiem, ca³kiem ³azienka, wiêksza ni¿ w domu na Gorkiego. Œwietnie, ¿e jest kuchnia. Ciasna i skromna co prawda, ale s¹ stó³, krzes³a, dwupalnikowa kuchenka, szafki i naczynia. Jest gdzie i na czym zjeœæ. Ucieszona zagl¹dam do szafki. – O! S¹ nawet garnki i patelnia, bêdzie mo¿na coœ podgrzaæ albo upichciæ – ob-
wieszczam odkrycie. – A gdzie babciunia? – Patka zagl¹da do kuchni. Cholera jasna! Drapiê siê po g³owie. Na œmieræ zapomnia³am powiedzieæ jej w samolocie, ¿e najpierw jedziemy do wujka, a dopiero kiedy tatuœ przyjedzie, pojedziemy do Peru. Siadam na ³ó¿ku, biorê j¹ na kolana i spokojnie t³umaczê zmianê planu. Uwa¿nie s³ucha wyjaœnieñ, rozumie, lecz wczeœniej zadowolona buzia wyraŸnie siê chmurzy. Sytuacjê ratuje Szymek, który zaprz¹ta uwagê ma³ej kolorowym d³ugopisem. – Patka, zobacz, masz kartkê i kolorowy d³ugopis. Usi¹dŸ sobie przy stoliku, mo¿esz porysowaæ. – Niech ona sobie tu rysuje, a my chodŸmy do kuchni przygotowaæ coœ do jedzenia – podchwytuje S³awek. – Robi siê póŸno i na pewno jesteœcie g³odni. Powa¿nych rozmów nie ma co przeprowadzaæ na g³odniaka. Lepiej bêdzie, jak najpierw coœ zjemy. Kupi³em mas³o, bagietki, ser, wêdlinê i mleko. – Hmm, nie jestem pewna, jak bêdzie z tym mlekiem. Patka go nie znosi. – Nie wiedzia³em. Ale nie ma sprawy, wyskoczê na dó³ do sklepu po rozpuszczalne kakao w proszku i pomieszamy. Francuskie jest wyœmienite. Za dwie minuty jestem z powrotem. Z kakao S³awek trafi³ w dziesi¹tkê. Patka zd¹¿y³a wydudliæ ca³y kubek, zanim wspólnie usiedliœmy do kolacji. Zadowolona oblizuje usta, a ja ca³a szczêœliwa, w nadziei, ¿e w koñcu polubi mleko. Pije drugi kubek, a my z apetytem pa³aszujemy chrupi¹ce bagietki. Posileni i radzi ch³opaki wychodz¹ na papierosa, a my z Patk¹ do ³azienki. K¹piê j¹ i k³adê do ³ó¿ka. Znu¿ona, mocno przytulaj¹c Negritê, zasypia jak anio³ek. – No, ju¿ jestem gotowa! Mo¿emy zaczynaæ! Powiedz, na czym stoimy i co mamy robiæ. Tylko bez ¿adnych ogródek, tak jak jest. – Nawet nie mam zamiaru owijaæ w bawe³nê – S³awek zerka na Szymka. – A wiêc tak: pierwsz¹ rzecz¹, któr¹ musicie jutro za³atwiæ, jest z samego rana poproszenie o azyl polityczny. To niezbêdny warunek – mówi z naciskiem i przez chwilê patrzy na nas wyczekuj¹co. – Azylu nie musimy dostaæ. Wa¿ne, by mieæ papier stwierdzaj¹cy, ¿e siê o niego wyst¹pi³o. Ten œwistek to klucz do emigracji. Bez niego nikt nie bêdzie z wami gada³. Ponadto taka zagrywka ma jeszcze ten plus, ¿e gdyby Kanada nie wysz³a, a azyl nam przyznali, to mamy zapewniony status we Francji i mo¿emy tu siedzieæ do usranej œmierci. Szymek ani drgnie. Spokojnie s³ucha, nie protestuje, nie wyg³asza honorowych bzdetów, tak jak wtedy, w obecnoœci mamy. Milczy. S³awek spogl¹da na mnie. Prze³ykam, co powiedzia³. – Gdzie i jak mamy to za³atwiæ? – W prefekturze policji, najbli¿sza jest kilka minut st¹d. Trzeba to zrobiæ w ci¹gu dwudziestu czterech godzin od przyjazdu do Francji. Poszliœmy z Iz¹ od razu, pierwszego dnia. Dziêki niej mia³em trochê ³atwiej, s³u¿y³a za t³umacza. Wy musicie dogadaæ siê jakoœ na migi. Aha! Bym zapomnia³! Napisa³a mi, co macie powiedzieæ. Ma-
odc. 26 m tu – wyci¹ga z kieszeni pogniecion¹ kartkê papieru. – Zast¹pi wam jêzyk. Reszta bêdzie nale¿a³a do urzêdasów. W milczeniu trawimy S³awka s³owa. Tym razem nie jesteœmy wystraszeni. Skoro to jedyna droga, trzeba pójœæ za ciosem. – O której musimy wstaæ? – ciszê przerywa Szymon. – O siódmej. Zaprowadzê was tam. Poradzicie sobie. A! Jeszcze jedno! Nie zdziwcie siê, gdy zabior¹ wam paszporty. Taka procedura. – Rozumiem. Dobrze, ¿e przetar³eœ szlak, a teraz opowiedz jeszcze, jak by³o w Austrii – zaciekawiona zmieniam temat. – Lilka! Syf z malari¹! Zajechaliœmy pod bramê obozu i gdy zobaczy³em ogolonych na ³yso, to krew zastyg³a mi w ¿y³ach. Jakieœ ta³atajstwo wygl¹daj¹ce na recydywy. Obóz ogrodzony kolczastym p³otem odstrasza³ od wejœcia do œrodka. Od paru napotkanych, sprawiaj¹cych wra¿enie normalnych, zasiêgnêliœmy informacji. Wed³ug mnie to nie jest miejsce dla matki z dzieckiem. Dla singla, faceta, który nie ma innych mo¿liwoœci… pewnie da siê prze¿yæ. Ty z Patk¹? Wykluczone! Nawet siê nie zastanawia³em, tylko od razu da³em sobie siana. Kajtek siê nie przerazi³. Napalony na Stany, zdecydowa³ siê tam zostaæ. Ma nadziejê, ¿e stamt¹d szybciej ni¿ st¹d uda mu siê wyjechaæ. Zobaczymy. – S¹dzisz, ¿e z Francji bêdzie nam ³atwiej? – Tak myœlê. Tutaj jest siê wolnym jak ptak. Oby tylko uda³o siê za³atwiæ jak¹œ tañsz¹ metê, bo nie wiadomo, ile czasu zajm¹ starania o wizê emigracyjn¹. Mieszkaj¹c tu, u Gandolfiego, w trymiga sp³uczemy siê ze szmalu. Tam w obozie gwarantowali wikt i zakwaterowanie, a tu jesteœmy na w³asnym garnuszku. Szmal bêdzie nasz¹ najwiêksz¹ zagwozdk¹. Chyba ¿e dostaniemy siê do organizacji pomocy emigrantom, co niestety nie jest pewne. – Musimy daæ sobie radê. Krok po kroku bêdziemy brnêli do celu. Nie wiem jak wy, ale ja mam ju¿ dosyæ na dzisiaj. Zaczynamy od jutra. Jak œpimy? S¹ tylko dwa ³ó¿ka. – Ty œpij z Patk¹. Szymon, poniewa¿ po podró¿y, niech te¿ œpi na ³ó¿ku. Ja walnê siê na pod³odze. Jutro zmiana, ¿eby by³o fair. Dajcie mi tylko te kapy, to nie bêdzie tak twardo. Ledwo s³oñce wzesz³o, a my ju¿ na nogach. Œpieszni sprostaæ wyzwaniu, wyjœæ na spotkanie z przeznaczeniem. Wyzbyci lêku, uskrzydleni pewnoœci¹ S³awka, zachodzimy do prefektury policji – rzeczywiœcie blisko. Ma³y domek, skromne jedno biuro i tylko dwóch policjantów w granatowych mundurach. Jeden stoi przy oknie, a drugi siedzi za solidnym drewnianym biurkiem. Wygl¹daj¹ zupe³nie niegroŸnie, nawet sympatycznie.
Liliana Arkuszewska
Szczecinianka. Wyjecha³a z kraju z trzyletni¹ córk¹, mê¿em, siostr¹ i szwagrem; najpierw do Francji, potem do Kanady. W Odysei d¿insowych Kolumbów razem z ni¹ prze¿ywamy emigracyjn¹ codziennoœæ i zastanawiamy siê – czy by³o warto?
15
KURIER PLUS 19 LIPCA 2014
Podwójne ¿ycie Weroniki K.
¯y³ka Lubiê chleb tak wilgotny, by z jego mi¹¿szu mo¿na ugnieœæ kulkê. A jeœli ma siê fantazjê, jak moja mama gdy byliœmy dzieæmi, to nawet ulepiæ misia. W ERONIKA K WIATKOWSKA Z okr¹g³ym brzuszkiem i uszami. Przypiekany nad piecem smakowa³ lepiej ni¿ kaszka bananowa. Ni¿ wszystkie dzieciêce przysmaki. Wyroby czekoladopodobne. Œwi¹teczne pomarañcze. Visolvit na sucho. Piec by³ kaflowy. I znajdowa³ siê w miejscu, które pamiêtam jedynie z opowiadañ. Dom by³ podzielony na pó³, bo dziadek Walery, oprócz tego, ¿e by³ urzêdnikiem, by³ równie¿ cz³owiekiem bezwzglêdnym i okrutnym, i dzielna Babunia musia³a siê z nim rozwieœæ. A by³ to czas trudny dla kobiet, które chcia³y siê uwolniæ od mê¿ów tyranów, alkoholików, nieudaczników. Wszystkich frustratów, damskich bokserów, bohaterów spod budki z piwem. Walerian nadu¿ywa³. Owszem. Ale tylko swojej w³adzy. Znêca³ siê. G³ównie psychicznie. Nie zostawiaj¹c siniaków. Powa¿any i lubiany przez s¹siadów. Szalenie kulturalny i uprzejmy. Urz¹dza³ sadystyczne spektakle i bezkrwawe ³owy na najs³absze w stadzie. Podobno o¿eni³ siê ponownie. Z kobiet¹ prost¹. Wielk¹. I siln¹. Która - jak plotkowano - bija³a go regularnie. Ale to by³o na d³ugo po tym, jak wyprowadziliœmy siê z domu przy ulicy Olsztyñskiej. Na drugi koniec miasta. Babunia zamieszka³a w bloku nieopodal. W przedpokoju wisia³y jej bursztynowe korale. Przy ³ó¿ku sta³o radio. Czasami wydaje mi siê, ¿e pamiêtam jej g³os. I ulubion¹, wrzosow¹ sukienkê, w której j¹ pochowano. Zmar³a m³odo. Nie zd¹¿y³am jej poznaæ. Istnieje tylko w opowieœciach. Zatrzymanych kadrach. Wspomnieniach. Walery do¿y³ sêdziwego wieku. Kiedyœ myœla³am, ¿e to niesprawiedliwie. ¯e w tej historii, dobra, szlachetna Babunia powinna zostaæ wynagrodzona. ¯yæ d³ugo i szczêœliwie.
Cieszyæ siê wnukami i spokojem. A znienawidzony drêczyciel odejœæ w infamii; zgin¹æ w mêczarniach. Ale mo¿e lata z wulgarn¹, despotyczn¹ ¿on¹ by³y najlepsz¹ kar¹? Jeœli w ogóle mo¿na mówiæ o jakiejkolwiek sprawiedliwoœci. Na tym œwiecie. Chleb z polskiej piekarni kruszy siê w palcach. Lêgn¹ siê pytania o sens. Wypowiedziane na g³os brzmi¹ cokolwiek œmiesznie. Dopada nas cisza. Ta od œrodka. Której nijak zag³uszyæ. Choæ walimy jak w bêben. Pod³¹czeni do informacyjnego œcieku. Dwadzieœcia cztery godziny na dobê. Otumanieni muzyk¹. Atakowani obrazem. Nieprzytomni od nadmiaru bodŸców. Jakby mia³o nas to przybli¿yæ. Do zrozumienia. Do jakiejœ prawdy. O œwiecie. O sobie. A jedynie gmatwa, m¹ci. Obraz. Jesteœmy jak zepsuty telewizor. Ekran szroni. Zza zak³óceñ dostrzegamy jedynie kontury. Sensu. ¬ Sma¿ê racuchy z wiœniami. Po rozmro¿eniu owoce smakuj¹ prawie tak, jak z drzewa. S³odkie. Cierpkie. Przypominaj¹ wakacje nad jeziorem. Kole¿anka mia³a domek letniskowy. W³asne zejœcie do jeziora. Kawa³ pomostu. Po harcach w wodzie, zmêczone, g³odne suszy³yœmy siê w lipcowym s³oñcu. Na tarasie. Na obiad podano gor¹ce racuchy, z wiœniami z pobliskiego sadu. I kompot z czerwonej porzeczki. Popo³udniowe œwiat³o odbija³o siê w szklanym dzbanku. Kurzy³y siê piaszczyste drogi. Mru¿y³yœmy oczy. Przeci¹gaj¹c siê, z zadowoleniem. Mlaskaj¹c i oblizuj¹c usta. Wieczorami chodzi³yœmy na spacery. Do miasteczka. Zrywa³yœmy chabry. I podnosi³yœmy z ziemi przebrzmia³e owoce. Kiedy pada³ deszcz i zabrak³o ksi¹¿ek, czyta³am Harlequiny pani Hani. Piêtrzy³y siê przy kominku. Wszystkie mia³y podobn¹ fabu³ê. Zmienia³y siê jedynie dekoracje. I imiona g³ównych
bohaterów. Gdzieœ tak w po³owie nastêpowa³a kulminacja czyli wyczekiwane zbli¿enie fizyczne. I – mimo przewidywalnoœci i powtarzalnoœci - za ka¿dym razem porusza³o nastoletni¹ wyobraŸniê. Podobnie jak widok opalonych, szerokich ramion Studenta W Niebieskich K¹pielówkach, do którego wzdycha³yœmy z koca. Wakacyjne obrazki. Zastygniête w pamiêci. Nieuruchomione. Jak owady w z³otym krysztale. Ogl¹damy uwa¿nie. Pod œwiat³o. By nie przegapiæ ¿adnego za³amania. Cienia. S³onecznej ¿y³ki. W migotaj¹cych plamach s³oñca, podnosz¹c py³ z po¿ó³k³ej trawy, ch³opcy brali kilkumetrowy rozbieg i odbijaj¹c siê od progu nabrze¿a, skakali w g³¹b ciemnozielonej wody. Ich opalone na br¹z cia³a wynurza³y siê po chwili na powierzchniê tylko po to, by paroma silnymi ruchami nóg i ramion dop³yn¹æ do poleru. Tutaj nastêpowa³o prawdziwe przedstawienie – nielicznym tylko, najzrêczniejszym, dane by³o pokonaæ œlisk¹ od wodorostów, ob³¹ wysokoœæ pala. Wspinali siê do góry, gdzie na poprzecznej belce mogli postawiæ stopy: smukli, b³yszcz¹cy kropelkami wody, w pozie zwyciêzców trwali tak przez chwilê, by wreszcie przegi¹æ swoje cia³o i w jednym, naprê¿onym susie znów run¹æ w dó³, jak rozpêdzony brzeszczot œwiat³a, tym razem z du¿ej wysokoœci. […] w bezruchu i milczeniu, œledzi³ zabawê z najwy¿szym uniesieniem, bo przecie¿ na sopockim czy or³owskim molo podobny spektakl nie by³ ju¿ tym samym: tam ch³opcy wy³awiali ma³¿e i monety w poklasku wczasowiczów, dla paru nêdznych groszy, szmerku uznania, czasem nawet brawa, tu byli naturalni, sami dla siebie, nie doœwiadczeni gr¹ cudzych spojrzeñ.*
Pawe³ Huelle, Pierwsza mi³oœæ i inne opowiadania. Napisz do Autorki: podwojnezycieweronikik@gmail.com
Biuro Prawne
ROMUALD MAGDA, ESQ 776 A Manhattan Avenue, Brooklyn, New York 11222
Dzwoñ do nas ju¿ dziœ! Tel. 718-389-4112 Email: romuald@magdaesq.com
Kancelaria prowadzi sprawy w zakresie: ✓ Wypadki na budowie, b³êdy w sztuce lekarskiej, inne ✓ Wszelkie sprawy spadkowe, w tym roszczenia spadkowe
Zaproszenie do Starbucksa
✓ Trusty, testamenty, pe³nomocnictwa
Do 18 sierpnia 2014 r. w kawiarni Starbucks ma miejsce wystawa moich najnowszych prac malarskich i rysunków pt. „Impulses”. Impulsy wyobraŸni s¹ bodŸcem mojego improwizowania na papierze i p³ótnie. Wszystko co tworzê jest odrealnione. Gdy zaczynam malowaæ czy rysowaæ, najczêœciej nie znam finalnego efektu. Poprzez spontaniczny pocz¹tkowo chaos koloru czy kresek zaczynam budowaæ kompozycjê i formê. Na wystawê wybra³em rysunki i obrazy powsta³e na prze³omie 2013/2014 roku powiedzia³ Janusz Skowron.
✓ Ochrona maj¹tkowa osób starszych
Janusz Skowron studiowa³ sztukê na UMCS w Lublinie (dyplom z grafiki, 1983). Bra³ udzia³ w ponad dwustu wystawach indywidualnych i zbiorowych w kraju i za granic¹ (Polska, USA, Francja, Niemcy, Dania, Ukraina, Wêgry, Chiny, Korea Po³udniowa). Wielokrotny organizator wystaw i promotor sztuki polskiej w USA; artysta Grupy Emocjonalistów. Uprawia malarstwo, grafikê, rysunek i fotografiê. Mieszka i pracuje w Nowym Jorku.
✓ Nieruchomoœci: kupno - sprzeda¿ ✓ Kupno i sprzeda¿ biznesów; spory pomiêdzy w³aœcicielami nieruchomoœci ✓ Sprawy w³aœciciel-lokator ✓ Inne sprawy s¹dowe Romuald Magda, ESQ - absolwent New York Law School i Uniwersytetu Jagielloñskiego. Praktyka na Greenpoincie i wiele wygranych spraw. Od lat skutecznie reprezentuje swoich klientów.
16
KURIER PLUS 26 LIPCA 2014
896 Manhattan Avenue Suite 27 (na piêtrze) - Brooklyn, NY 11222
Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412
MICHA£ PANKOWSKI TAX & CONSULTING EXPERT
Us³ugi w zakresie:
✓ Ksiêgowoœæ ✓ Rozliczenia podatkowe indywidualne i biznesowe, w tym samochodów ciê¿arowych
✓ Rejestracja biznesu i licencje ✓ Konsultacje ✓ Bezpodatkowa zamiana domów ✓ #SS - korekty danych
Email: Info@mpankowski.com
Cena $10 za maksimum 30 s³ów
Kurier Plus, tel. (718) 389-3018 24-GODZINNY SERVICE Ryszard Limo: us³ugi transportowe, wyjazdy, odbiór osób z lotniska, œluby, komunie, szpitale, pomoc jêzykowa w urzêdach, szpitalach oraz bardzo drobne przeprowadzki. Tel. 646-247-3498 CEZARY DODA - BETTER HOMES and GARDENS RE - FH Realty office: Tel. 718-544-4000 mobile: 917-414-8866 email:cezar@cezarsells.com
ANIA TRAVEL AGENCY ❍ T³umaczenia ❍ Bilety Lotnicze ❍ Us³ugi Konsularne ❍ Notariusz publiczny ❍ Wysy³ka paczek morskich i lotniczych ❍ Wysy³ka pieniêdzy - VIGO i US Money Express
“US Money Express:Authorized AGENT in U.S. Money Express Transfers“/ “U.S. Money Express Co. is licensed as a Money Transmitter by the State of New York Banking Department”
MIESZKANIE DO WYNAJÊCIA Ridgewood -Queens 2 sypialnie, leaving room, kuchnia; nowe œciany i pod³ogi - wszystko po generalnym remoncie. Mo¿liwoœæ korzystania z ogródka. Dwie przecznice od metra.
Bez zwierz¹t.
Cena $ 2,300 Tel. 516.625.2646 - Nina
Anna-Pol Travel
57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378 Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653
Chcemy reklamowaæ Twoj¹ firmê!
Og³oszenia drobne
ATRAKCYJNE CENY NA:
821 A Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-349-2423 E-mail:annapoltravel@msn.com
Bilety lotnicze do Polski i na ca³y œwiat Pakiety wakacyjne: Karaiby Meksyk, Hawaje, Floryda WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM
promocyjne ceny przy zakupie biletu na naszej stronie
❖ Rezerwacja hoteli ❖ Wynajem samochodów ❖ Notariusz ❖ T³umaczenia ❖ Klauzula “Apostille” ❖ Zaproszenia ❖ Wysy³ka pieniêdzy Vigo
ADAS REALTY DANIEL ANDREJCZUK Licensed Real Estate Broker Biuro czynne codziennie od 9:30 rano do 7:30 wiecz.
w Domy w Condo w Co-Op w Dzia³ki budowlane w Notariusz publiczny. Fachowa wycena domów.
MIESZKANIA DO WYNAJÊCIA 150 N. 9 Street, Brooklyn, NY 11211
NAUKA GRY na fortepianie, gitarze, skrzypcach oraz lekcje œpiewu. Szko³a z tradycjami. Kobo Music Studio. Rejestracja - Bo¿ena Konkiel Tel. 718-609-0088
Tel. (718)
599-2047
(347) 564-8241
17
KURIER PLUS 26 LIPCA 2014
Greenpoint Properties Inc. Real Estate , broker Victor Wolski , associate broker Diane Danuta Wolska
Specjaliœci od sprzeda¿y nieruchomoœci Greenpoint, Williamsburg i okolice
Kingsland Ave – 3 rodzinny dom: $ 1,750 000 Ridgewood – 3-rodzinny, murowany, po kapitalnym remoncie, œwietna lokalizacja, piêkne mieszkanie dla w³aœciciela: $ 999 000 Greenpoint:
cell. 917-608-5344 Darmowa wycena domów * Komputerowa rejestracja czynszów * Notariusz *
☛ Na sprzeda¿:
☛ Potrzebne domy na sprzeda¿ i mieszkania do wynajêcia.
933 Manhattan Ave. (pom. Kent St. & Java St. www.greenpointproperties.com tel. 718-609-1485
Norman Travel Agency Lokalizacja
Staten Island New York 25 lat
Anna Bielas Tel. 718-351-6370
* Bilety Lotnicze * Wakacje * Notariusz * T³umaczenia
Emilia’s Agency 574 Manhattan Avenue, Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-609-1675; 718-609-0222; Fax: 718-609-0555 Zapraszamy 7 dni w tygodniu. ✓ PODATKI INDYWIDUALNE ROZLICZENIA BIE¯¥CE I LATA UBIEG£E ✓ NUMER PODATNIKA - ITIN potwierdzenie paszportów na miejscu ✓ KOREKTA DANYCH W SSA ✓ PE£NOMOCNICTWA - APOSTILLE ✓ SPONSOROWANIE RODZINNE ✓ OBYWATELSTWO i inne formy
✓ T£UMACZENIA DOKUMENTÓW ✓ ZASI£KI DLA BEZROBOTNYCH ✓ BILETY LOTNICZE ✓ WYSY£KA PIENIÊDZY I PACZEK ✓ EMERYTURY AMERYKAÑSKIE ✓ AMERYKAÑSKIE ID I MIÊDZYNARODOWE PRAWO JAZDY ✓ NOTARY PUBLIC (zawsze w agencji)
Ca³y Kurier Plus w wersji internetowej:
www.kurierplus.com
CARING PROFESSIONALS, INC.
doœwiadczenia z biznesie turystycznym
info@normantravelagency.com www.normantravelagency.com https://facebook.com/NormanTravelAgency
Pijawki
Pijawki medyczne stawiane na wszelkie schorzenia Oczyœæ swoje cia³o, pozbêdziesz siê chorób. Pijawki z hodowli, stawiane tylko jeden raz.
(646) 460 4212
Gabinety znajduj¹ siê w Garfield, NJ, Greenpoint, NY, CT
Fortunato Brothers 289 MANHATTAN AVE. (blisko Metropolitan Ave.) BROOKLYN, N.Y. 11211; Tel. 718-387-2281 Fax: 718-387-7042 CAFFE - PASTICCERIA ESPRESSO - SPUMONI GELATI - CAKES
W³oska ciastkarnia czynna codziennie do 11:00 wieczorem, a w weekendy do 12:00 w nocy. Zapraszamy.
70-20 Austin St, suite 135, Forest Hills, NY 11375 (718) 897-2273 wew.114 (F do 71 Ave. Forest Hills) ☛ Oferujemy prace dla opiekunek posiadaj¹cych legalny pobyt i certyfikat HHA. ☛ Tym, którzy nie maj¹ certyfikatu organizujemy bezp³atne kursy. ☛ Wszyscy, którzy kiedyœ u nas pracowali s¹ równie¿ mile widziani.
Oferujemy prace we wszystkich dzielnicach. Rejestracja w poniedzia³ki i œrody od godz. 10 am. Po informacje prosimy dzwoniæ od poniedzia³ku do pi¹tku w godz. 10 am - 4 pm. Mówimy po polsku.
Business Consulting Corp.
Ewa Duduœ - Accountant Firma z wieloletnim doœwiadczeniem prowadzi:
✓ Rozliczenia podatków indywidualnych i biznesowych (jeden w³aœciciel, partnerstwo, korporacja), ✓ Pe³n¹ ksiêgowoœæ ✓ Rejestracjê i rozwi¹zywanie biznesów
110 Norman Ave, Brooklyn, NY 11222 ( 718-383-0043 lub 917-833-6508
18
KURIER PLUS 26 LIPCA 2014
Purpurowa wojowniczka kilkunastu s³ów ledwie potrafi¹ca pisaæ dziewczynka wydana za m¹¿, gwa³cona i boleœnie osamotniona, a w koñcu wyzwalaj¹ca siê dziêki kochance w³asnego mê¿a, niezale¿nej i piêknej piosenkarce kochanej i przez ni¹. To powieœæ - baœñ w której dobrzy dostaj¹ swoje nagrody, a Ÿli ulegaj¹ przemianom. Niedawno Alice przyzna³a, ¿e prototypem g³ównego mêskiego bohatera - domowego tyrana, którego imienia pisz¹ca swój pamiêtnik bohaterka boi siê wypowiadaæ - by³ jej w³asny dziadek.
u Alice Walker. Alice Walker na spotkaniach autorskich wygl¹da jak filigranowy, barwny wojownik z innego wymiaru. Mówi szybko i konkretnie, a tajemniczy mê¿czyzna zwykle stoi gdzieœ w pobli¿u. Trudno w niej znaleŸæ œlady zabiedzonego dziecka z zapad³ej wioski na Po³udniu Stanów. Nie widaæ blizn na jej twarzy. Do zestawu nagród brakuje jej tylko Nobla. Rodzina dzier¿awi³a kawa³ek pola od bia³ego w³aœciciela. Jej ojciec, jak opisze kiedyœ; dobry matematyk, ale marny farmer, zarabia³ na tym poletku 300 dolarów rocznie. To by³y lata czterdzieste XX wieku. Dzisiaj to równowartoœæ oko³o czterech tysiêcy. Na rodzinê z oœmiorgiem dzieci niewiele. Sadzili warzywa przy domu, ¿eby jakoœ przetrwaæ. W tamtych czasach w Georgii stosowane tzw. Prawa Jima Crowa, a to oznacza³o, ¿e ka¿de hrabstwo i stan mo¿e wprowadzaæ w³asne przepisy dotycz¹ce segregacji rasowej. W Karolinie Pó³nocnej zabroniono wymieniania siê podrêcznikami miêdzy ludŸmi bia³ymi i czarnymi. W Arkansas karany by³ mieszany konkubinat, a œlub niemo¿liwy. W Georgii natomiast bia³y móg³ zatrudniaæ czarne dzieci do pracy. Rodzice Alice, pomimo biedy, absolutnie siê na to nie godzili. Duch buntu by³ w tej rodzinie obecny od zawsze. Od losu Alice dosta³a kilka darów. Pierwszy i bezdyskusyjny to jej matka. Kobieta nieprawdopodobnie silna i niezale¿na. Sama wychowana w typowych dla tamtych czasów na wiejskim Po³udniu warunkach, maltretowana i bita przez mê¿czyzn z rodziny, mia³a w sobie naturaln¹ dumê, krew Czirokezów i chcia³a, ¿eby jej dzieci zdoby³y wykszta³cenie, wyjecha³y, mia³y inne ¿ycie, jak najdalej
od bawe³nianych pól Georgii. A szczególnie najm³odsza córka. Najdrobniejsza z nich wszystkich. O szko³y dla nich walczy³a zajadle. Kiedy w³aœciciel dzier¿awionego przez rodzinê pola usi³owa³ j¹ przekonaæ, ¿e w ich przypadku edukacja nie jest potrzebna, bo przecie¿ jest mnóstwo pracy dla czarnych dzieci w jego gospodarstwie, odpowiedzia³a - "Mo¿e masz jakieœ czarne dzieci gdzieœ, ale nie mieszkaj¹ w tym domu. Nigdy wiêcej mi tu nie przychodŸ mówiæ, ¿e moje dzieci nie musz¹ umieæ czytaæ i pisaæ." I pos³a³a czteroletni¹ Alice do pierwszej klasy. Oprócz zajêæ w domu i na polu, dorabia³a jako pomoc domowa. Kiedy córka wyje¿d¿a³a do Atlanty, gdzie czeka³ na ni¹ wymarzony college, da³a jej na drogê maszynê do szycia, która w razie czego mia³a jej pomóc zarobiæ w³asne pieni¹dze oraz komplet eleganckich walizek. Œciboli³a na nie ka¿dego centa. Mia³y spe³niæ magiczn¹ misjê przywo³ania podró¿y po ca³ym œwiecie. Trzecim prezentem by³a maszyna do pisania wraz z przykazaniem, ¿e Alice ma spisaæ swoje w³asne i matki opowieœci i historie. 75 dolarów na autobusowy bilet zbiera³o ca³e s¹siedztwo. I tak wyposa¿ona 17.latka, wyruszy³a.
³¹. Zosta³y jej blizny i czarna opaska. Z rozbrykanej ma³ej wojowniczki buszuj¹cej po okolicy i rozrabiaj¹cej w szkole zamieni³a siê w nieœmia³e, wystraszone stworzenie. Nie chcia³a ani na chwilê podnosiæ g³owy do góry. W domu siedzia³a w k¹cie. Si³¹ rzeczy zaczê³a wyczuwaæ atmosferê i prawdziwe ludzkie intencje ukryte za s³owami i minami. Ale przede wszystkim, ws³uchiwa³a siê we wszystko, co mówiono. Historie siêgaj¹ce niekiedy wspomnieñ z Czarnego L¹du, plemienne legendy powtarzane s³owo w s³owo od setek lat, i póŸniejsze opowieœci o panach, targach niewolników, magii, i czerwonoskórych, którzy nigdy nie byli niewolnikami. Historie przedmiotów znajduj¹cych siê w domu, kamieni zaznaczaj¹cych groby dawno zmar³ych i najœwie¿sze, s¹siedzkie wieœci, które jeszcze nie zd¹¿y³y zamieniæ siê w opowieœæ. Wszystko to nagle o¿y³o i w jej g³owie rozkwita³o barwami. Zamyka³a czasem nawet to widz¹ce oko, ¿eby lepiej s³yszeæ.To, które straci³a, przys³u¿y³o jej siê w jeszcze inny sposób. Mog³a wyjechaæ do Spellman College, bo dosta³a stanowe, czêœciowo pokrywaj¹ce koszty nauki stypendium dla niepe³nosprawnych studentów.
Drugi dar losu mo¿na okreœliæ jako dyskusyjny i sama Alice dopiero z czasem zaczê³a z niego czerpaæ nie tylko ból. Wersja oficjalna: bawili siê w Indian i kowbojów i brat niechc¹cy postrzeli³ j¹ w oko. Dopiero dwa lata temu wyzna³a, ¿e to nie by³ wypadek. Umówili siê, ¿e bêd¹ tak mówiæ, ¿eby uchroniæ go przed kar¹. Tak czy inaczej, nie trafi³a od razu do lekarza. Nie mieli samochodu, nie mieli czym zap³aciæ. Kiedy w koñcu znalaz³a siê w szpitalu, trzeba by³o ratowaæ ju¿ nie tylko oko, ale i j¹ ca-
Wœród wielu jej ksi¹¿ek „Kolor Purpury“ zajmuje szczególne miejsce. Sta³a siê dziêki tej krótkiej, przet³umaczonej na 25 jêzyków powieœci najbardziej rozpoznawaln¹ amerykañsk¹ pisark¹, dosta³a nagrodê Pulitzera i National Book Award, dwie najwa¿niejsze amerykañskie nagrody pisarskie. Dodatkowo rozs³awi³ j¹ film Spielberga z Whoopi Goldberg, Oprah Winfrey i Danny Gloverem. Ale to tylko dodatki. Najwa¿niejsze; jest to piêkna, wielowarstwowa opowieœæ w formie listów do Boga, które usi³uje kleiæ z
Mê¿atk¹ by³a dziesiêæ lat. Zosta³a jej z tego zwi¹zku córka, dwie ksi¹¿ki i kilka przekonañ. Jej mê¿em by³ Mel Leventhal, prawnik, specjalista od praw cz³owieka, pochodz¹cy z ¿ydowskiej rodziny, której uda³o siê uciec przed Holocaustem. Kiedy przenieœli siê do Mississippi byli pierwszym legalnym mieszanym ma³¿eñstwem w tym stanie. A to oznacza³o ostracyzm towarzyski, wizyty Ku-Klux- Klanu i wysiadywanie na ganku ze strzelb¹ przygotowan¹ na wszelki wypadek. Rebecca te¿ jest pisark¹ i feministk¹, ale nie tak radykaln¹, jak jej matka. To chyba te¿ zreszt¹ kwestia czasów. Radykalny feminizm nie jest ju¿ potrzebny. Rebecca ma dwóch synów z dwóch wolnych zwi¹zków, w³asny dorobek i bez problemu mo¿e mówiæ o swoich wyborach i orientacji. We wspomnieniach - napisa³a na ten temat ca³¹ ksi¹¿kê - jej dzieciñstwo to droga przez mêkê, a matka by³a kimœ w rodzaju nieczu³ego potwora zainteresowanego wy³¹cznie walk¹ o wolnoœæ kobiet. Po rozwodzie rodzice wychowywali j¹ na zmianê, co dwa lata, w ca³kowicie odmiennych klimatach i wartoœciach. - "wy³¹cznie bia³e s¹siedztwo i konserwatywne œrodowisko"- tak opisuje nowojorski dom ojca. - "Mieszane rasowo, nastawione rebeliancko towarzystwo"- to kalifornijski dom jej matki. W ¿adnym z tych dwóch tak odmiennych œrodowisk nie czu³a siê zupe³nie na swoim miejscu, ale duchowo bardziej poci¹ga³ j¹ mieszczañski styl ¿ycia ojca. Matka pokazywa³a jej, ¿e dla kobiety posiadanie i wychowywanie dzieci, po¿eraj¹ce czas prowadzenie domu, to rodzaj wspó³czesnego niewolnictwa przed którym powinna mieæ prawo siê broniæ, a ona zupe³nie inaczej to czu³a. Nie mniej porzuci³a nazwisko ojca i u¿ywa nazwiska matki. Jednak po wydaniu tych wspomnieñ, przesta³y siê kontaktowaæ. Alice zwi¹zana te¿ by³a z Tracy Chapman, czarnoskór¹ piosenkark¹ i autork¹ tekstów. Obydwie ukrywa³y ten fakt bardzo d³ugo. O ¿yciu politycznym Alice wiadomo bardzo du¿o. Rzuca siê w wir demonstracji, jest radykalna, popiera d¹¿enia Palestyny. Wiadomo du¿o nawet o jej ¿yciu religijnym, ¿ejak to okreœla - jest intuicyjn¹ pogank¹ wychowan¹ na chrzeœcijankê, ale czuje siê po prostu wolnym duchem i wierzy, ¿e przysz³a na œwiat, ¿eby byæ szczêœliwa. Jest te¿ wegetariank¹ i ma w domu pokój do medytacji i lubi odprawiaæ w³asne rytua³y w noce pe³ni i przesileñ. O jej ¿yciu romantycznym, mniej. Tyle, co widaæ - ¿e jest wci¹¿ piêkna. I to, co kiedyœ powiedzia³a: "Nie jestem lesbijk¹, nie jestem bi, nie jestem hetero. Jestem tylko ciekawska". To trochê jak z kolorem purpury, który jej zdaniem jest najpiêkniejszy - nie za bardzo ró¿owy, nie za bardzo czerwony, a w dodatku odrobinê niebieski.
Aneta Radziejowska
KURIER PLUS 26 LIPCA 2014
19
20
KURIER PLUS 26 LIPCA 2014