ER KURI
NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS
P L U S
P O L I S H NUMER 1049 (1349)
W E E K L Y
M A G A Z I N E
ROK ZA£O¯ENIA 1987 TYGODNIK
11 PAÌDZIERNIKA
PE£NE E-WYDANIE KURIERA W INTERNECIE: WWW.KURIERPLUS.COM
➭ ➭ ➭ ➭ ➭
Spotkanie z prawnikiem w Kurierze – str. 3 W¹tpliwi sojusznicy – str. 5 Jubileusz Polskiej Szko³y na Manhattanie – str. 6 Kto lubi Grzecha Schetynê? – str. 7 Z³apana w historiê – str. 22
Dokumentujemy 77. Paradê Pu³askiego
Adam Sawicki
Niebezpieczny kult Putina
62 urodziny rosyjskiego prezydenta w ostatni¹ œrodê by³y obchodzone w kraju niczym œwiêto pañstwowe. W Moskwie tysi¹ce przebranych obywateli ustawi³o siê na ulicy w bia³o-czerwono-niebiesk¹ flagê narodow¹. W g³ównym domu towarowym stolicy ludzie czekali w kolejce przez dwie godziny, by kupiæ koszulkê z nadrukiem twarzy prezydenta. Parlament ustanowi³ œwiêto 7 paŸdziernika, w urodziny Putina, œwiêtem „uprzejmych ludzi”, ¿o³nierzy, którzy umo¿liwili zajêcie Krymu przez Rosjê. Pomys³odawca dowodzi, ¿e prezydent Rosji jest najwiêkszym wcieleniem uprzejmoœci nie tylko w kraju, ale na ca³ym œwiecie. Chyba nie s³ysza³ o skrytobójstwach w imiê Putina, m.in. opozycyjnej dziennikarki Politkowskiej tak¿e w dniu jego urodzin. Tego samego dnia Duma wstêpnie przyjê³a ustawê, która umo¿liwi skarbowi pañstwa wyp³atê odszkodowañ firmom i osobom ponosz¹cym straty wskutek zachodnich sankcji gospodarczych na³o¿onych za wojnê z Ukrain¹. Ustawa umo¿liwi tak¿e konfiskatê trzymanego w Rosji maj¹tku osób, które nawo³uj¹ do sankcji. Procedurê przyjêcia ustawy uruchomiono we wrzeœniu zaraz po tym, gdy
w³adze w³oskie zajê³y luksusowy hotel w Rzymie i dwie wille na Sardynii nale¿¹ce do Arkadego Rotenberga. Poszkodowany jest przyjacielem Putina od dzieciñstwa i partnerem w walkach judo. Ustaw¹ urodzinown¹ Putin kupuje poparcie elity gospodarczej Rosji, gdy¿ sankcje przynosz¹ jej coraz wiêksze straty. Wed³ug komunikatu Kremla prezydent obchodzi³ swoje urodziny g³êboko w zaœnie¿onej tajdze na Syberii, 200 mil od najbli¿szej wioski. S¹ to okolicznoœci godne herosa. Nic te¿ dziwnego, ¿e w stolicy otwarto wystawê pt „Dwanaœcie prac Putina”, inspirowan¹ mitem o greckim pó³bogu Heraklesie, na granicy parodii kultu jednostki. Jednak jej ogranizator 25-letni student Michai³ Antonow powiada ca³kiem serio, ¿e ludowy bohater jak Putin wyra¿a „naturalny stan naszego myœlenia”. Kilka lat temu mia³ okazjê uœcisn¹æ mu d³oñ na jakiejœ konferencji. „Spojrzeliœmy sobie w oczy – wspomina Antonow – i mog³em poczuæ jego kolosaln¹ energiê.” ➭8
u
Po raz kolejny dzieci ze szko³y œw. Stanis³awa Kostki na Greenpoincie rozdawa³y na Paradzie specjalne wydanie Kuriera Plus. Bardzo dziêkujemy pani dyrektor, nauczycielom, dzieciom i rodzicom. Foto. Bo¿ena Konkiel
Byæ œwiadkiem Opowieœci o polskich i ¿ydowskich korzeniach Andrzeja Krakowskiego, jego emigracji i jego filmach wys³ucha³a Izabela Barry. Andrzej Krakowski, re¿yser, scenarzysta, producent, twórca ponad piêædziesiêciu filmów, jest autorem bestsellerowej ksi¹¿ki „Pollywood. Jak stworzyliœmy Hollywood”, w której przedstawia dziesiêæ wielkich postaci Hollywood, które do Ameryki przyby³y z ziem polskich. Krakowski jest tak¿e nauczycielem akademickim, wyk³ada re¿yseriê w City University of New York. Jako jedyny w Stanach Zjednoczonych posiada doktorat z re¿yserii filmowej.
u Andrzej Krakowski – Zawsze porusza³em tematy od których inni uciekali.
Fascynacja filmem? – Andrzej Krakowski zastanawia siê chwilê… – Wbrew pozorom to nie by³o takie proste. Oczywiœcie, wi¹za³o siê to z moimi rodzicami, z ich prac¹. Ale wi¹¿e siê to te¿ z nimi w lekko negatywny sposób. Dlaczego? Mogê powiedzieæ, ¿e zaczyna³em jako poeta. Coœ ci poka¿ê – Krakowski podnosi siê i za chwilê przede mn¹ pojawia siê po¿ó³k³a teczka z wycinkami z gazet. Wysypuj¹ siê z niej z³o¿one strony tygodników – Kultury, Odg³osów. – Patrz, tu strony z mojego tomiku, przygotowywanego do druku, z którego zosta³y mi ledwie dwie kartki. Sk³ad przygotowanego do druku tomiku le¿a³ na stole. Kiedy szykowa³em
siê do wyjazdu, przychodzili znajomi i ka¿dy chcia³ mieæ stronê na pami¹tkê… Ale to póŸniejsza historia. Zacz¹³em pisaæ doœæ wczeœnie, zadebiutowa³em jako poeta w Œwierszczyku, maj¹c lat dziesiêæ. Ci¹gnê³o mnie do literatury, do pisania, ci¹gnê³a mnie poezja. Tak czy inaczej, od dzieciñstwa by³em otoczony ludŸmi pisz¹cymi, artystami. Ojciec, od 1957 roku, czyli od wyjœcia z rz¹du, pracowa³ jako szef produkcji zespo³u filmowego. Mama by³a korespondentk¹ radiow¹. Jako dziecko spêdza³em sporo czasu na planie filmowym, a Andrzej Munk sta³ siê moim opiekunem, niemal¿e surogatem ojca. By³em rudy, gadatliwy, a Munk k³ad³ mi palec na ustach i mówi³: „powiedz mi to jednym zdaniem, powiedz mi to jednym s³owem”. Pierwsz¹ pracê dosta³em na planie filmowym maj¹c bardzo niewiele lat, opiekowa³em siê aktorami na planie filmów dla m³odzie¿y. Jeden nosi³ tytu³ „Kolorowe poñczochy”… Potem, kiedy Munk robi³ „Zezowate szczêœcie”, mia³em za zadanie sprowadzenia harcerzy do scen w £azienkach. Asystentem Munka by³ Polañski. Patrzy³em jak wszystkim dyrygowa³… Z jednej strony to by³o ¿ycie, z drugiej strony to by³o ³adniejsze ni¿ ¿ycie. ➭ 12-13