ER KURI
NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS
P L U S
P O L I S H NUMER 1052 (1352)
W E E K L Y
M A G A Z I N E
ROK ZA£O¯ENIA 1987 TYGODNIK
1 LISTOPADA 2014
PE£NE E-WYDANIE KURIERA W INTERNECIE: WWW.KURIERPLUS.COM
➭ ➭ ➭ ➭ ➭ ➭ ➭
Szczyt, czy dó³ klimatyczny? – str. 5 Pejza¿ przedwyborczy – str. 7 Miej serce i daj serce – str. 9 Dwie ods³ony Lebenstejna – str. 12 O muzyce bez dyplomacji – str. 13 Bal piratów u skrzatów i zuchów – str. 15 Dziewczyna w czerwieni – str. 22
Adam Sawicki
Ukraina po wyborach
Niedzielne wybory do parlamentu w Kijowie wygra³y partie pro-europejskie i anty-rosyjskie, premiera Arsenija Jaceniuka i prezydenta Petro Poroszenki. Wyborcy poparli ekipê u w³adzy. Niestety zanosi siê na tarcia wewnêtrzne miêdzy prezydentem i premierem. Jaceniuk da³ do zrozumienia, ¿e zamierza pozostaæ premierem poniewa¿ jego partia uzyska³a przewagê nad prezydenck¹. Jest to jednak przewaga ledwie oko³o po³owy procenta. Poroszenko powiada wiêc, ¿e nie mo¿na mówiæ o wygranej tylko jednej partii. A warto pamiêtaæ, ¿e k³ótnie wewn¹trz partii reformatorskich po pomarañczowej rewolucji w roku 2005 utorowa³y drogê do w³adzy ostatnio obalonemu przez Majdan prezydentowi Wiktorowi Janukowyczowi i jego stronnictwu rosyjskiemu. Jaceniuk og³osi³ projekt umowy o zawarciu koalicji rz¹dowej pod nazw¹ Europejska Ukraina. Wczeœniej tego samego dnia w³asny projekt koalicyjny przedstawi³ blok Poroszenki. Umowa wed³ug Jaceniuka liczy 2,5 strony i oparta jest na projekcie stowarzyszenia kraju z Uni¹ Europejsk¹. Zaœ umowa Poroszenki liczy 48 stron i oparta jest na tzw. Strategiii 2020, opracowanej w kancelarii prezydenta.
Po podliczeniu 99 procent protoko³ów z okrêgowych komisji wyborczych okaza³o siê, ¿e Front Ludowy Jaceniuka uzyska³ 22,16 proc. g³osów. Prezydencki Blok Petra Poroszenki – 21,82 proc. g³osów. Ale zwolennicy prezydenta bêd¹ mieli wiêcej mandatów w Radzie Najwy¿szej, bo tam trafi wiêcej pos³ów wybranych w okrêgach jednomandatowych. Brak wyraŸnej przewagi jednej lub drugiej partii zagra¿a spójnoœci koalicji rz¹dowej. Prezydent Poroszenko mia³ plan zdobycia zdecydowanej wiêkszoœci i wymiany Jaceniuka na pos³usznego sobie premiera. Zamiast tego bêdzie musia³ utworzyæ z nim koalicjê i dopuœciæ do niej zdobywcê trzeciego miejsca, Samopomocy kierowanej przez burmistrza Lwowa Andrija Sadowyja. Te trzy partie popieraj¹ kurs proeuropejski, ale wyra¿aj¹ ró¿ne interesy gospodarcze i ambicje ➭8 przywódców.
u
Historyczne wydarzenie. Instytut Pi³sudskiego przenosi siê na Greenpoint. Umowê wynajmu nowej siedziby podpisuj¹: Magdalena Kapuœciñska - prezes instytutu Pi³sudskiego i Bogdan Chmielewski - dyrektor wykonawczy Naszej Unii.
Zwierzêcoœæ weganki O artystce konceptualistce i jej artystycznych projektach opowiada Tomasz Bagnowski
u
Martynka Wawrzyniak - Zale¿y mi, ¿eby otwieraæ ludziom zmys³y na doznania do których nie s¹ przyzwyczajeni.
Martynka Wawrzyniak z racji wegañskiej diety jest kobiet¹ filigranow¹ i delikatn¹. Jej sztuka odwrotnie. Bywa zwierzêca, pierwotna, czasem brutalna. Spotykamy siê w Envoy Enterprises na Lower East Side, galerii prezentuj¹cej prace wspó³czesnych artystów. Do 12 grudnia mo¿na tu ogl¹daæ solow¹ wystawê Martynki Wawrzyniak zatytu³owan¹ „Feed”, która jest efektem jej artystycznych dociekañ na temat jedzenia z punktu widzenia posi³ku, rytua³u, kultury, a tak¿e zmys³owej przyjemnoœci jaka siê z nim wi¹¿e. Sk³adaj¹ siê na ni¹ dzie³a, które s¹ zapisem codziennego, prywatnego doœwiadczenia artystki. Z sufitu galerii zwisa labirynt zszytych ze sob¹ poliestrowo-bawe³nianych serwetek, takich, jakie u¿ywa siê w restauracjach. Na ka¿dej znajduje siê zapis codziennego posi³ku Martynki, a raczej tego, co po nim zosta³o. Serwetki pobrudzone s¹ pozosta³oœciami startymi z ust artystki. Zszyte ze sob¹ w porz¹dku chronologicznym stanowi¹ ponad 30-metrowy labirynt, który niczym uk³ad trawienny wci¹ga widza do œrodka prowadz¹c do ostatniej serwetki u¿ytej w projekcie. Na œcianach, w szklanych oprawach wisz¹ papierowe chustki, podobnie jak serwetki, z odciskiem ust artystki zabarwionych zielonym sokiem. Je równie¿ ównie¿ mo¿na czytaæ jak œcienny kalendarz.
Zapytana o konkretn¹ datê Martynka bez trudu odnajduje wœród nich tê, na której odcisnê³a usta podczas Wigilii. „W czasie trwaj¹cego miesi¹cami projektu czu³am siê zobowi¹zana do tego, by w kreatywny sposób dobieraæ moje posi³ki. Utworzy³y one autoportret ukazuj¹cy mnie w ci¹gu roku poprzez pokarm, którym siê ¿ywi³am” – t³umaczy. Urodzona w Warszawie 35-letnia Martynka Wawrzyniak, która w wieku oœmiu lat wyjecha³a z mam¹ do Nowej Zelandii, a potem jako 18-latka przyjecha³a do Nowego Jorku, od 12 roku ¿ycia jest wegank¹. Wiele serwetek, które mo¿na ogl¹daæ na wystawie, jest wiêc zupe³nie czystych. S¹ one jakby niezapisanymi kartkami z kalendarza. Na najbardziej wyrazistych z kolei widaæ plamy po czerwonym barszczu i ch³odniku. W piêciu ksi¹¿kach, które towarzysz¹ wystawie, ka¿da z chustek zosta³a sfotografowana i opisana. Dziêki temu wiadomo dok³adnie, co Martynka jad³a i czym pobrudzone s¹ fragmenty dzie³. W galerii wystawiony jest równie¿ odcisk wnêtrza ust artystki, wykonany z cukru oraz negatywny odlew jej brzucha, zrobiony ze s³odkiego tworzywa (confectionary gum paste), z którego robi siê m.in. dekoracje (kwiaty) na torty weselne. ➭6
2
KURIER PLUS 1 LISTOPADA 2014
3
KURIER PLUS 1 LISTOPADA 2014
 POLSKA Otwarcie Muzeum Historii ¯ydów Polskich
G³oœnym wydarzeniem w Warszawie by³o otwarcie Muzeum Historii ¯ydów Polskich. Ma stanowiæ ono „miejsce spotkañ dwóch narodów, które ¿y³y na jednej ziemi”. Muzeum jest jednym z najnowoczeœniejszych tego typu obiektów na œwiecie. W jego otwarciu udzia³ wziê³y najbardziej prominentne osoby w Polsce, z prezydentem Bronis³awem Komorowskim, premier Ew¹ Kopacz i marsza³kim Sejmu S³awomirem Sikorskim na czele na czele.
Podejrzany o szpiegostwo
Rosyjski dziennikarz Leonid Swirydow, akredytowany przy Polskim Ministerstwie Spraw Zagranicznych podejrzany jest o szpiegostwo i na wniosek ABW musi opuœciæ Polskê. W naszym kraju mieszka od 2003 roku. Rosyjskie MSW okreœli³o decyzjê polskich w³adz jako „wyzywaj¹ce posuniêcie”. Prawdopodobnie z t¹ sam¹ spraw¹ ma zwi¹zek tymczasowego aresztowania prawnika Stanis³awa Sz. Osadzony zosta³ w areszcie za udzia³ w dzia³alnoœci rosyjskiego wywiadu przeciwko RP.
Martwy pacjent w toalecie
Do szpitala w Che³mie sanitariusze przywieŸli 45-latka z rozbit¹ g³ow¹ znajduj¹cego siê pod wp³ywem alkoholu. Kiedy znikn¹³ z oczu personelu, uznano, ¿e uciek³ ze szpitala. Po 24 godzinach znaleziono go martwego w szpitalnej toalecie. Trwaj¹ ustalenia, kto ponosi winê za jego œmieræ.
Po¿ar katedry w Sosnowcu
Na miliony z³otych ocenia siê straty, do jakich dosz³o w wyniku po¿aru zabytkowej katedry w Sosnowcu. Katedra Wniebowziêcia Najœwiêtszej Marii Panny zosta³a wybudowana w latach 1893 -99. Spali³a siê ma³a wie¿a katedry i zalane zosta³y s³ynne polichromie W³odzimierza Tetmajera i Henryka Uziêb³y.
Rzecznicy Tuska
Nowy szef Rady Europejskiej Donald Tusk wybra³ ju¿ najbli¿szych wspó³pracowników. Jego rzecznikiem prasowym bêdzie Duñczyk – Preben Aamann, doradc¹ do spraw polityki zagranicznej Estonka – Riina Kionka. W Brukseli znajd¹ siê te¿ blisko z nim wspó³pracuj¹cy Pawe³ Graœ i Piotr Serafin.
 ŒWIAT Po wyborach na Ukrainie
Zwyciêstwo odnios³y partie proeuropejskie, a nacjonaliœci z partii Swoboda znaleŸli siê poza Parlamentem. Arsenij Jaceniuk prawdopodobnie bêdzie znów premierem. Jego Front Ludowy zyska³ przewagê 0,4 proc. nad Prezydenckim Blokiem Petra Poroszenki.
Zdobywaj¹ pola naftowe
W Syrii trwaj¹ ciê¿kie walki. Terroryœci z Pañstwa Islamskiego próbuj¹ zdobywaæ tamtejsze pola naftowe. Pañstwo Islamskie zaw³aszcza kolejne tereny w Iraku i Syrii, wprowadzaj¹c tam kalifat.
PowódŸ w Norwegii
Po trzech dniach deszczu w zachodniej Norwegii dosz³o do najwiêkszej od dwustu lat powodzi. Dochodzi do przerw w dostawie pr¹du, a mieszkañcy wielu miejscowoœci s¹ ewakuowani.
Historyczne wydarzenie
Instytut Pi³sudskiego na Greenpoincie! W³adze Polsko-S³owiañskiej Federalnej Unii Kredytowej oraz Instytutu Józefa Pi³sudskiego w Ameryce podpisa³y umowê o wynajmie lokalu przy 138 Greenpoint Avenue (Brooklyn, NY 11222) na potrzeby Instytutu. W ten sposób zas³u¿ona dla Polski i Polonii placówka od stycznia 2015 r. bêdzie mia³a siedzibê na Greenpoincie. Umowa oddaje pod wynajem budynek przy 138 Greenpoint Avenue, który s¹siaduje z oddzia³em P-SFUK i pierwsz¹, historyczn¹ siedzib¹ Naszej Unii przy 140 Greenpoint Avenue. Instytut Pi³sudskiego zacznie przeprowadzkê do nowej siedziby 1 stycznia 2015 r. Uroczystoœæ podpisania umowy odby³a siê w siedzibie P-SFUK przy 100 McGuinness Boulevard a podpisy na dokumencie z³o¿yli dyrektor wykonawczy P-SFUK Bogdan Chmielewski i prezes zarz¹du Instytutu Pi³sudskiego dr Magda Kapuœciñska, w obecnoœci przedstawicieli Rady Dyrektorów i Komisji Nadzorczej P-SFUK oraz Rady Instytutu Józefa Pi³sudskiego. „Posiadaj¹c taki potencja³, mamy te¿ okreœlone obowi¹zki. Je¿eli my nie bêdziemy braæ udzia³u w ¿yciu Polonii, nie bêdziemy pomagaæ polonijnym instytucjom, których kiedyœ by³o przecie¿ wiêcej, to bêd¹ one powoli wymieraæ, a to by³oby bardzo niedobrze” – powiedzia³ przewodnicz¹cy Rady Dyrektorów P-SFUK Krzysztof Matyszczyk.”Jesteœmy dumni, ¿e bêdziemy mogli goœciæ Instytut Pi³sudskiego w naszym budynku, mamy nadziejê, ¿e na jego przeprowadzce skorzysta ca³a Polonia” – doda³. „Ta sala widzia³a wiele wa¿nych wydarzeñ: by³ tutaj prezydent Lech Kaczyñski, wrêczaliœmy tu wiele nagród i stypendiów dla m³odzie-
u Dyrektorzy P-SFUK i Instytutu Pi³sudskiego wyrazili
radoœæ z bliskiego s¹siedztwa. Ju¿ od 1 stycznia 2015 r.
¿y, ale nigdy nie podpisywaliœmy aktu wynajmu dla tak zacnej instytucji – powiedzia³ dyrektor wykonawczy Naszej Unii, Bogdan Chmielewski. „Jesteœmy wdziêczni Naszej Unii za ¿yczliw¹ pomoc w uzyskaniu nowej siedziby dla Instytutu Pi³sudskiego. Dziêki temu bêdziemy mieæ dobre warunki do kontynuowania naszej dzia³alnoœci, tak bardzo potrzebnej dla spo³ecznoœci polonijnej w Ameryce – powiedzia³a prezes zarz¹du Instytutu dr Magda Kapuœciñska. I wrêczy³a dyrektorowi Chmielewskiemu – jako wyraz wdziêcznoœci… sernik z „najlepszej polskiej piekarni”.
Zmiana siedziby sta³a siê koniecznoœci¹ po tym, jak w zesz³ym roku Polish National Alliance wypowiedzia³ Instytutowi Pi³sudskiego umowê wynajmu jego dotychczasowej siedziby przy 180 2nd Avenue na nowojorskim Manhattanie. Dziêki podpisanej umowie, Instytut Józefa Pi³sudskiego w Ameryce znalaz³ siedzibê na „polskim” Greenpoincie. A tym samym – u¿ywaj¹c s³ów prof. Andrzeja Zybertowicza – „archipelag polskoœci” na Greenpoincie powiêkszy³ siê o kolejn¹, wa¿n¹ instytucjê.
PR
KURIER PLUS redaktor naczelny Zofia Doktorowicz-K³opotowska sekretarz redakcji Anna Romanowska
sta³a wspó³praca
Izabela Barry, Andrzej Józef D¹browski, Halina Jensen, Czes³aw Karkowski, Krzysztof K³opotowski, Bo¿ena Konkiel Weronika Kwiatkowska, Aneta Radziejowska, Katarzyna Zió³kowska
korespondenci z Polski Jan Ró¿y³³o,Eryk Promieñski
fotografia Zosia ¯eleska-Bobrowski
sk³ad komputerowy Marek Rygielski
wydawcy John Tapper Zofia Doktorowicz-K³opotowska
Adam Mattauszek
Kurier Plus, Inc . Adres : 145 Java Street
Brooklyn, NY 11222
Tel : (718) 389-3018 (718) 389-0134 Fax : (718) 389-3140 E-mail : kurier@kurierplus.com Internet : http://www.kurierplus.com Redakcja nie odpowiada za treœæ og³oszeñ.
4
KURIER PLUS 1 LISTOPADA 2014
Na drogach Prawdy Bo¿ej
Najmilsi: Popatrzcie, jak¹ mi³oœci¹ obdarzy³ nas Ojciec: zostaliœmy nazwani dzieæmi Bo¿ymi i rzeczywiœcie nimi jesteœmy. Œwiat zaœ dlatego nas nie zna, ¿e nie pozna³ Jego. Umi³owani, obecnie jesteœmy dzieæmi Bo¿ymi, ale jeszcze siê nie ujawni³o, czym bêdziemy. Wiemy, ¿e gdy siê to objawi, bêdziemy do Niego podobni, bo ujrzymy Go takim, jaki jest. Ka¿dy zaœ, kto pok³ada w Nim nadziejê, uœwiêca siê, podobnie jak On jest œwiêty. 1 J 3,1-3
Œ
w. Jan Aposto³ by³ „uczniem, którego Jezus mi³owa³”. Umi³owany uczeñ nazywa³ Boga Mi³oœci¹. S³owo „mi³oœæ” wystêpuje w jego pismach wyj¹tkowo czêsto. Jako œwiadek ¿ycia Jezusa, napisa³: „Myœmy poznali i uwierzyli mi³oœci, jak¹ Bóg ma ku nam. Bóg jest mi³oœci¹: kto trwa w mi³oœci, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim”. Œw. Jan przypomina nam, ¿e w ¿yciu wiary najwa¿niejsza jest mi³oœæ. Jeœli jej nie znamy, jeœli nie o¿ywia ona naszego ¿ycia, oznacza to, ¿e nie poznaliœmy jeszcze Boga. W drugim czytaniu w Uroczystoœæ Wszystkich Œwiêtych, Aposto³ Mi³oœci mówi do nas: „Popatrzcie, jak¹ mi³oœci¹ obdarzy³ nas Ojciec”. Tê mi³oœæ zauwa¿amy nieraz, gdy trzeba zmierzyæ siê z cierpieniem. Karolina poczu³a nagle przeszywaj¹cy ból g³owy, który nie ustêpowa³ przez kilka dni. W koñcu uda³a siê na pogotowie, gdzie otrzyma³a pomoc medyczn¹. Nastêpnego dnia rano obudzi³a siê bez tego bólu. To by³ cudowny poranek, który zrodzi³ tak¹ refleksjê: „Jak¿e czêsto nie dostrzegamy ogromnych darów, jakie otrzymujemy od Boga, chocia¿by g³owa, która nie boli”. Mo¿na by wymieniæ wiele innych darów, które mówi¹ o mi³oœci naszego Ojca w niebie. Ale jest czasami ból, którego nie s¹ w stanie uœmierzyæ ¿adne leki, tylko œmieræ przynosi ukojenie. I wtedy rodzi siê trudne pytanie o mi³oœæ Boga. Najczêœciej tej odpowiedzi nie odnajdujemy w s³owach. Pisze j¹ samo ¿ycie, które uwa¿nie, nieraz na klêczkach, z wychylenie ku wiecznoœci trzeba odczytywaæ.
N
ie tak dawno byliœmy poruszeni œmierci¹ Anny Przybylskiej, wspania³ego cz³owieka i utalentowanej aktorki. Mia³a 35 lat. Jacek Bromski ze Stowarzyszenia Filmowców Polskich napisa³ w swoim nekrologu: „Pan Bóg da³ jej wszystko, o czym mog³a zamarzyæ: wielk¹ urodê, wielki talent, wspania³y charakter, kochaj¹c¹ rodzinê – a teraz zabra³ Jej to wszystko, a J¹ odebra³ malutkim dzieciom i rodzinie. W g³êbi serca nie mo¿emy siê z tym pogodziæ”. Zaœ Krzysztof Jaroszyñski, re¿yser kultowego filmu „Daleko od noszy”, w którym zagra³a Anna Przybylska powiedzia³: „Trudno mi uwierzyæ, ¿e Bogu by³a bardziej potrzebna ni¿ nam”. W wywiadzie dla Vivy aktorka powiedzia³a: „Chcia³abym strasznie, ¿eby ju¿ by³a wiosna, nie mogê siê jej doczekaæ. Wtedy bêdê mog³a wsi¹œæ na rower. Têskniê za pla¿¹, za latem. No i mam jeszcze parê marzeñ zawodowych. Ale najbardziej chcia³abym wyjœæ z tej sytuacji, w jakiej siê teraz znajdujê, i móc funkcjonowaæ tak, jak funkcjonowa³am do tej pory. Jeszcze trochê po¿yæ. Bardzo g³êboko wierzê, ¿e mi siê uda!”. W swoimi zmaganiu z chorob¹ bardziej myœla³a o swoich bliskich, ni¿ o sobie: „Wiem, ¿e œmieræ jest nieunikniona, ca³e ¿ycie siê
Mi³oœæ siêgaj¹ca wiecznoœci z ni¹ oswajamy. Ale mo¿e dlatego, ¿e mam rodzinê, nie potrafiê pogodziæ siê z myœl¹, ¿e ktoœ bêdzie po mnie p³aka³. Ja umieram i mam œwiêty spokój, ale po mnie zostaje ¿al matki czy rozpacz dziecka. To jest irracjonalne, ale czêsto myœlê o tym, jak bardzo skaleczy³abym swoje dzieci, gdybym przedwczeœnie umar³a. One ju¿ nigdy nie by³yby tymi samymi beztroskimi, pogodnymi dzieæmi co teraz. Czujê siê wtedy strasznie”. W tych trudnych dniach i miesi¹cach pani Anna kierowa³a swoje myœli ku Bogu. W wy¿ej wspomnianym wywiadzie powiedzia³a: „Wyspowiada³am siê pierwszy raz od 13 lat. Teraz znowu kumplujê siê z Panem Bogiem, chodzimy co niedziela na kawê. Bardzo dobrze mi z t¹ przyjaŸni¹, lecz nie narzucam nikomu mojej wiary, nie manifestujê jej i nie zmuszam innych, aby razem ze mn¹ na tê niedzieln¹ kawê chodzili. Ale uwierz mi, ¿e po tych spotkaniach jest mi naprawdê o wiele l¿ej. I myœlê, ¿e dosta³am swoj¹ lekcjê od Niego w jakimœ celu”. Ta tragiczna historia nie jest prost¹ odpowiedzi¹ na pytanie o mi³oœæ Boga, ale jest bolesnym przedzieraniem siê tam, gdzie odczujemy prawdziwoœæ s³ów œw. Jana: „Popatrzcie, jak¹ mi³oœci¹ obdarzy³ nas Ojciec”, mimo tak tragicznych doœwiadczeñ. Zapewne doœwiadczy³a tego œw. Teresa, Edyta Stein, która w obozie koncentracyjnym mówi³a do zrozpaczonych matek - „Dobrze jest pamiêtaæ, ¿e mamy prawo obywatelskie do nieba, Œwiêtych Pañskich zaœ za towarzyszy i domowników. £atwiej wówczas znieœæ to, co jest na ziemi”. Drog¹ prowadz¹ca do tego miejsca jest, „kumplowanie siê z Bogiem”, jak powiedzia³a œp. Anna.
D
zisiejsza uroczystoœæ ukazuje nam nieprzeliczone grono tych, którzy „kumplowali” siê z Bogiem. Œw. Jan w Apokalipsie pisze: „Potem ujrza³em wielki t³um, którego nikt nie móg³ policzyæ, z ka¿dego narodu i wszystkich pokoleñ, ludów i jêzyków, stoj¹cy przed tronem i przed Barankiem. Odziani s¹ w bia³e szaty, a w rêku ich palmy”. Palma jest symbolem mêczeñstwa i chwa³y. W Apokalipsie jest symbolem zbawionych. „Kumplowanie” z Bogiem œw. Jan wyra¿a s³owami: „Ka¿dy zaœ, kto pok³ada w Nim nadziejê, uœwiêca siê, podobnie jak On jest œwiêty”. Ewangelia na dzisiejsz¹ uroczystoœæ ukazujê nam osiem b³ogos³awieñstw jako drogê uœwiêcenia: „B³ogos³awieni ubodzy w duchu, którzy siê smuc¹, cisi, którzy ³akn¹ i pragn¹ sprawiedliwoœci, mi³osierni, czystego serca, którzy wprowadzaj¹ pokój, którzy cierpi¹ przeœladowanie dla sprawiedliwoœci, gdy ludzie wam ur¹gaj¹ i przeœladuj¹ was, i gdy mówi¹ k³amliwie wszystko z³e na was z mego powodu”. Aby wyruszyæ w tê drogê trzeba ca³kowicie zaufaæ Bogu i w Nim z³o¿yæ ca³¹ nadziejê.
Takim cz³owiekiem zawierzenia by³
œw. Jan Pawe³ II. I na tej drodze doszed³ do ogromnej rzeszy zbawionych, o których mówi œw. Jan w Apokalipsie. On mówi³ i mówi do nas: „Je¿eli pragniecie prawdziwego szczêœcia, starajcie siê uto¿samiæ z Chrystusem. On jest pierwszym cz³owiekiem oœmiu b³ogos³awieñstw: nie tylko Tym, który ich naucza³, ale przede wszystkim Tym, który je niedoskona³ej wype³ni³ ca³ym swoim ¿yciem”. A na koniec wspomnê dwa nocne czuwania, które spêdzi³em w bliskoœci œw. Jana Paw³a II. Noc przed kanonizacj¹ œw. Jana Paw-
³a II spêdzi³em z pielgrzymami z Nowego Jorku na rzymskich ulicach. Od godz. 21:00 w modlitewnym skupieniu czekaliœmy na Mszê kanonizacyjn¹, podczas, której uroczyœcie og³oszono po raz drugi, ¿e Jan Pawe³ II jest w gronie nieprzeliczonej rzeszy œwiêtych. Rozpamiêtuj¹c tê noc wracam myœl¹ do Œwiatowego Dnia M³odzie¿y w Toronto w roku 2002. Wraz z nowojorsk¹ m³odzie¿¹, pod go³ym niebem, przy padaj¹cym deszczu ca³¹ noc czeka³em na Mszê œw. celebrowan¹ przez Jana Paw³a II. Papie¿ mówi³ o drodze b³ogos³awieñstw, jako drodze do nieba. Dzisiaj wiemy, ¿e w³aœnie ta droga by³a jego drog¹ do œwiêtoœci. Jest to droga dla ka¿dego z nas, dlatego módlmy siê s³owami œw. Jana Paw³a II, wypowiedzianymi w Toronto, aby nie zabrak³o nam si³y do pod¹¿ania t¹ drog¹: „Panie Jezu Chryste, og³oœ jeszcze raz swe B³ogos³awieñstwa w obecnoœci tych m³odych ludzi, zebranych w Toronto na Œwiatowym Dniu M³odzie¿y. Spójrz na nich z mi³oœci¹ i pos³uchaj ich m³odych serc gotowych do zaryzykowania swoj¹ przysz³oœci¹ dla Ciebie. Wezwa³eœ ich, aby byli „sol¹ dla ziemi i œwiat³em œwiata”. Ucz ich nadal prawdy i piêkna wizji, któr¹ g³osi³eœ na Górze. Spraw, by byli mê¿czyznami i kobietami B³ogos³awieñstw! Niech œwiat³o Twojej
m¹droœci zajaœnieje nad nimi, aby s³owem i czynem mogli szerzyæ w œwiecie œwiat³o i sól Ewangelii. Spraw, by ca³e ich ¿ycie by³o jasnym odbiciem Ciebie, który jesteœ prawdziw¹ Œwiat³oœci¹, przyby³¹ na ten œwiat, aby ka¿dy, kto w ni¹ wierzy, nie umar³, ale mia³ ¿ycie wieczne!”. Ks. Ryszard Koper www.ryszardkoper.pl
Katolicki Klub Dyskusyjny Katolicki Klub Dyskusyjny im. Œw. Jana Paw³a II zaprasza do udzia³u w uroczystym œwiêtowaniu 20. rocznicy nadania nowego imienia Polskiej Szkole Dokszta³caj¹cej w niedzielê, 9 listopada br. Uroczysta Eucharystia o godz. 12.00, po niej program artystyczny i poczêstunek. Kosció³ œw. Stanislawa B.i M. - 101 E 7 Street – Manhattan, pomiêdzy 1 Ave i Ave A. Dojazd metrem “6” do Astor Place lub metrem “F” do 2-ej Ave. Uwaga! W tym dniu nie bêdzie spotkania w Klubie. Inf. tel. 347-225-4860
ZIEMIA ŒWIÊTA I JORDANIA 8 – 19 IV 2015 R. CENA $2450
Szczegó³owy program pielgrzymki i inne informacje znajdziemy na stronie: www.ryszardkoper.pl w dziale pielgrzymki planowane. Zapisani na tê pielgrzymkê, jeœli do tej pory nie wp³acili zaliczki wysokoœci $1000, nie dostarczyli formularza zg³oszeniowego i kopii paszportu, powinni uczyniæ to jak najszybciej. Mamy jeszcze kilka wolnych miejsc. Serdecznie zapraszamy do wspólnego pielgrzymowania.
SANKTUARIA EUROPY:
Lasalette – Lourdes – Fatima – Santiago Decompostela – Ars i inne 19 SIERPNIA – 1 WRZEŒNIA 2015 R. CENA $3000 (w cenie ujête s¹ wszystkie œwiadczenia wyjazdowe). Szczegó³owy program pielgrzymki oraz inne informacje znajdziemy na stronie: www.ryszardkoper.pl w dziale pielgrzymki planowane). Do 20 paŸdziernika prosimy dostarczyæ do redakcji Kuriera Plus (145 Java Street Brooklyn, NY 11222. Tel. 718-389-3018) lub do ks. Ryszarda (rkoper@hotmail.com tel. 1-347-876-3738): wype³niony formularz zg³oszeniowy, kopiê paszportu (strona z fotografi¹ – paszport powinien byæ wa¿ny 6 miesiêcy od wyjazdu z kraju docelowego), zaliczkê w wysokoœci $ 500. (Czeki wypisujemy na Kurier Travel)
5
KURIER PLUS 1 LISTOPADA 2014
Szczyt, czy dó³ klimatyczny
u Premier Ewa Kopacz w Brukseli.
Zakoñczone w ubieg³y weekend spotkanie na szczycie przywódców pañstw Unii Europejskiej przyjê³o zasady polityki energetycznej w Unii. Premier Ewa Kopacz twierdzi, ¿e odnios³a wielki sukces w Brukseli, bo nie wzrosn¹ ceny energii w Polsce. Ale wicepremier Janusz Piechociñski przyznaje, ¿e jednak wzrosn¹. A o ile - zale¿y to od umiejêtnoœci gospodarczych rz¹du i obywateli. Natomiast opozycja twierdzi, ¿e premier Kopacz ponios³a klêskê skazuj¹c gospodarkê Polski na zastój i finansowanie bogatszych krajów UE. W tym harmiderze tylko jedno jest pewne. Uni¹ Europejsk¹ rz¹dz¹ eksperci ponad g³owami obywateli jej pañstw cz³onkowskich. Eksperci wyznaczyli cel g³êbokiego zmniejszenia wydalania dwutlenku wêgla, bo gromadz¹c siê w wysokich warstwach atmosfery stanowi on rodzaj p³aszcza. Ten p³aszcz przeszkadza ucieczce ciep³a z Ziemi. W rezultacie ro-
œnie temperatura powietrza na ca³ym globie, topniej¹ lodowce, wzrasta poziom oceanów natomiast woda wysycha na wielkich obszarach l¹dów zamieniaj¹c je w pustynie. Rzeczywiœcie tak siê dzieje. Niestety, nie ma ca³kowitej pewnoœci, ¿e jest to skutkiem wzrostu iloœci dwutlenku wêgla wskutek dzia³alnoœci cz³owieka. W poprzednich okresach historii równie¿ wystêpowa³y cieplejsze okresy, chocia¿ nie by³o wtedy przemys³u, a wiêc nie cz³owiek by³ temu winien. Czy mo¿e byæ inaczej tym razem? Powsta³ rodzaj œwieckiej religii, która nakazuje dbaæ o œrodowisko. Nie byloby w tym nic z³ego, gdyby zosta³o to oparte na twardych faktach. A to jest w¹tpliwe. I bardzo szkodliwe dla krajów biednych i zacofanych technologicznie, jak Polska. Wokó³ ochrony œrodowiska przez ograniczenie emisji gazów cieplarnianych zderzy³y siê w Unii Europejskiej sprzeczne interesy. Polska wytwarza 90 procent energii elektrycznej w zak³adach opalanych wêglem. Dlatego w interesie Warszawy le¿y rozluŸnienie rygorów emisji dwutlenku wêgla. Nie chc¹ tego Niemcy z egoistycznego powodu: Du¿o mniej zu¿ywaj¹ wêgla na produkcjê energii i maj¹ rozwiniêty zielony przemys³ energetyczny, jak farmy wiatraków. Niemcy licz¹, ¿e Polska bêdzie kupowaæ od nich te urz¹dzenia, a po drugie, bêdzie kupowaæ pr¹d elektryczny. Z kolei Francja ma bardzo rozwiniêt¹ energetykê j¹drow¹. Liczy wiêc na to samo: sprzeda¿ energii i technologii j¹drowej. Szczyt w Brukseli przyj¹³, ¿e do ro-
ku 2030 emisja dwutlenku wêgla spadnie o 40 proc. wobec poziomu z roku 2005. A do roku 2030 zielona energia ma stanowiæ 27 proc. produkcji w UE. W Polsce to jest niemo¿liwe, brakuje nam potrzebnych warunków naturalnych. Dlatego bêdzie kupowaæ energiê za granic¹. Ka¿dy kraj ma kwoty dopuszczalnej emisji CO2 i mo¿e sprzedawaæ innym ich nadwy¿ki. W sektorach nie objêtych tym handlem przyjêto cel zmniejszenia emisji o 30 procent. Dotyczy to na przyk³ad rolnictwa i budownictwa. W tych sektorach wzrosn¹ koszty produkcji, a wiêc równie¿ ceny i spadnie ich konkurencyjnoœæ w kraju i zagranic¹. Rz¹d Ewy Kopacz chwali siê, ¿e zosta³ stworzony system pozwoleñ na emisjê CO2, które bêd¹ przydzielane bezp³atnie. Ten system dotyczy krajów, których dochód narodowy nie przekracza 60 procent œredniej unijnej na mieszkañca. Polska jest bliska tego progu. Co siê stanie, kiedy go przekroczy i z systemu wypadnie? Przepisy mo¿na interpretowaæ bardziej lub mniej korzystnie. Do wyników szczytu energetycznego ustosunkowa³ siê prezes PiS Jaros³aw Kaczyñski w œrodê na konferencji prasowej. Powiedzia³, ¿e wzrostn¹ koszty prowadzenia dzia³alnoœci gospodarczej. Dziêki rozmaitym ulgom wzrost mo¿e byæ zmniejszony o jedn¹ czwart¹, a i tak bêdzie szkodliwy. Poda³ przyk³ad, ¿e restaurator, który obecnie p³aci 4 tysi¹ce z³otych miesiêcznie za pr¹d, mo¿e nied³ugo p³aciæ 8 tysiêcy. Na konferencji wypowiedzia³ siê by³y wiceminister gospodarki w rz¹dzie PiS
Piotr Naimski. Jego zdaniem po roku 2020 dodatkowe koszty wytwarzania energii wynios¹ 30 miliardów z³otych. Co wiêcej, ceny emisji dwutlenku wêgla bêd¹ ustalane przez Komisjê Europejsk¹. Obecnie jedna tona CO2 kosztuje 6 euro. Jednak inwestorzy w zielon¹ energiê chc¹ ceny a¿ 40 euro, bo tylko wtedy zarobi¹ na inwestycji. Komisja Europejska bêdzie mog³a wtr¹caæ siê w gospodarkê krajów UE przez ustalanie ceny dwutlenku wêgla. W czyim bêdzie dzia³a³a interesie? Jaros³aw Kaczyñski twierdzi, ¿e premier Kopacz powinna z³o¿yæ weto wobec tych ustaleñ. Co prawda weto jest ostatecznoœci¹. Blokuje dan¹ decyzjê, lecz stanowi obci¹¿enie na przysz³oœæ dla kraju, który je zg³osi³, bo w Unii panuje zasada kompromisu. Kraj wetujacy mo¿e nie dostaæ poparcia w innych wa¿nych dla siebie sprawach. Zdaniem prezesa PiS ustalenia szczytu s¹ tak szkodliwe, ¿e Polska powinna je zablokowaæ, co zreszt¹ zapowiedzia³a premier Kopacz w swoim expose. Obieca³a, ¿e u¿yje weta, jeœli mia³yby wzrosn¹æ ceny energii elektrycznej. Wiadomo ju¿, ¿e wzrosn¹. Potwierdzi³ to wicepremier jej rz¹du Piechociñski, a tymczasem propaganda rz¹dowa og³asza wielki sukces. Polega on na tym, ¿e Polska i kraje Europy Œrodkowej otrzyma³y prawo handlu prawami do emisji CO2, a wp³ywy z tego Ÿród³a bêd¹ mog³y przeznaczyæ na „zielon¹” modernizacjê wytwarzania pr¹du.
Jan Ró¿y³³o
Polska Msza œwiêta w Katedrze œw. Patryka
W wigiliê Dnia Niepodleg³oœci, a tak¿e w 55-t¹ miesiêcznicê katastrofy smoleñskiej, w poniedzia³ek, 10 listopada, o godzinie 7: 30 pm w nowojorskiej Katedrze œw. Patryka na 5 Alei i 51 Ulicy na Manhattanie, odbêdzie siê uroczysta Msza œw. w jêzyku polskim. Zapraszamy wszystkie œrodowiska patriotyczne, weteranów, harcerzy, kluby seniora, kluby GP z New Jersey, Filadelfii, Connecticut i Bostonu, parafie i szko³y polskie, ligi morskie, kadetów i zwi¹zki Polaków Rodziny Radia Maryja, KPA i wszystkich innych, którym na sercu le¿y dobro Ojczyzny. Katedra jest wielka, pomieœci nas wszystkich. Bezpoœrednio po mszy nast¹pi krótki program artystyczny. Zapraszamy.
Solidarni2010NY
Bezp³atny kurs jêzyka angielskiego Darmowy kurs angielskiego, sponsorowany przez miejski Wydzia³ Oœwiaty dla wszystkich zainteresowanych, niezale¿nie od statusu odbywa siê codziennie rano od poniedzia³ku do pi¹tku w Szkole nr 110 przy 124 Monitor St., róg Driggs Ave. na Greenpoincie. Poziom 1 - 8:30-10:30 Poziom 2 - 10:30- 12:30 Przyjmujemy nowych uczniów przez ca³y rok szkolny.
Wielu z nas nie myœli o jutrze, wydaje nam siê, ¿e na wszystko mamy jeszcze czas. Dopiero w momencie choroby lub zbli¿aj¹cej siê œmierci – otwieraj¹ nam siê oczy, niestety, wtedy jest ju¿ za póŸno. NIE POZWÓL, aby Twój maj¹tek przej¹³ dom starców, by Twoi najbli¿si byli pozbawieni spadku. NIE DOPUŒÆ, aby Twoje niepe³nosprawne dziecko straci³o œwiadczenia socjalne.
PORADY W ZAKRESIE v TESTAMENTY v TRUSTS v HOME CARE MEDICAID v NURSING HOME MEDICAID v POWER OF ATTORNEY v HEALTH CARE PROXY v PRAWO SPADKOWE v NIERUCHOMOŒCI MASZ PYTANIA? W¥TPLIWOŒCI? ZADZWOÑ. CHÊTNIE UDZIELÊ PORADY: (212) 470-2154
Adres biura:
65 Broadway, 7th floor, New York, NY
6
KURIER PLUS 1 LISTOPADA 2014
Zwierzêcoœæ weganki 1➭ „To jest taki indeks mojego ¿ycia, ale to od widza zale¿y w jaki sposób to przetrawi i jak to sobie zinterpretuje” – mówi Martynka. „Feed” to chyba najbardziej „³agodna” z wystaw artystki. Poprzednie, w których tak¿e ona stanowi punkt wyjœcia dla dzie³, s¹ w swoim wyrazie znacznie ostrzejsze. Wystawa zatytu³owana „Ketchup” z 2009 roku ukazuje fotograficzne zbli¿enia dzieciêcych ust umazanych ketchupem. Agresywna czerwieñ kontrastuje z niewinnoœci¹ ich twarzy. Wystawie tej towarzyszy³ performance, podczas którego do artystki, stoj¹cej na tle bia³ej œciany z zas³oniêtymi czarn¹ opask¹ oczami, dzieci strzelaj¹ z pistoletów na³adowanych ketchupem. Strzelców nie widaæ, na nagraniu wideo s³ychaæ jedynie ich g³osy. Sama Wawrzyniak po kilku minutach jest dok³adnie obryzgana czerwieni¹, brudz¹c¹ tak¿e œcianê i pod³ogê. „Strzelanie tym ketchupem wyzwoli³o z kilkuletnich dzieci niesamowit¹ agresjê, która nawet mnie zaskoczy³a” – opowiada artystka. Utrzymany w podobnym klimacie jest projekt pt. „Lipstick”. Martynka i trzy inne artystki zarejestrowa³y na wideo proces malowania swoich twarzy czerwonymi szminkami. Wszystko zaczyna siê bardzo niewinnie. Cztery kobiety, jakby stoj¹c przed lustrem, maluj¹ usta. Po pewnym czasie szminka zeœlizguje siê jednak na brodê, policzki, potem trafia na czo³o, a¿ w koñcu w swoistym akcie oszpecenia czerwone staj¹ siê ca³e twarze artystek, które coraz bardziej agresywnie ma¿¹ siê ju¿ nie sam¹ szmink¹, ale ca³ymi d³oñmi. „Zazwyczaj modelki pozuj¹ce do zdjêæ s¹ sztuczne, bardzo siê krêpuj¹, sprawdzaj¹ ca³y czas jak wygl¹daj¹. Tutaj dziewczyny siê wyzwoli³y, co pozwoli³o pokazaæ je takimi jakie s¹ naprawdê” – mówi artystka. Brutalny w swojej wymowie jest równie¿ performance „Chocolate”, podczas którego Martynka Wawrzyniak powoli zanurza siê w lej¹cym siê na ni¹ czekoladowym syropie. Jej twarz pocz¹tkowo niewinna i bia³a powoli zamienia siê w ciemnobr¹zow¹ masê. Artystka krztusi siê brocz¹c z ust i nosa zalewaj¹c¹ j¹ czekolad¹. By obejrzeæ wideo do koñca trzeba mieæ silne nerwy. Jak dot¹d najwiêcej rozg³osu przyniós³ Wawrzyniak projekt pt. „Smell Me”. Opisa³y go czo³owe dzienniki i magazyny amerykañskie m. in.: „New York Times”, Wall Street Journal”. „Newsweek”, „Vice”, „NY Magazine” i „Garage”. W projekcie tym artystka ponownie staje siê podmiotem i przedmiotem artystycznych dociekañ odnosz¹cych siê do jej w³asnej biologicznej istoty. Martynka przez ponad rok przy udziale wyk³adowców i studentów Wydzia³u Chemii Hunter Collage gromadzi³a zapachy wydzielane przez swoje cia³o. Do fiolek trafi³ wyci¹g z potu, ³ez i w³osów, które zbiera³a podczas specjalnych sesji. By wywo³aæ wzruszenie s³ucha³a przypominaj¹cych jej dzieciñstwo w Polsce piosenek z filmu „Akademia Pana Kleksa”, przy którym pracowa³ jej ojciec, operator filmowy i dobranocki „Pszczó³ka Maja”. Podobnie jak w przypadku „Feed” powsta³ w ten sposób autoportret, tyle ¿e tym razem ukazany poprzez zapach. W galerii Envoy Enterprises w 2012 ustawiono specjaln¹ kabinê zapachow¹, w której widzowie mogli samodzielnie obcowaæ z tym ulotnym dzie³em. „Ten projekt ca³y czas ¿yje. Kabina polecia³a na wystawê do Amsterdamu, bêdzie te¿ w Vancouver” – mówi Martynka. W syntetyzowaniu zapachu artystki do póŸniejszego jego rozpraszania w kabinie zapachowej uczestniczy³o dwóch renomowanych twórców perfum: Yann Vasnier
u Martynka Wawrzyniak - Zapach jest dla mnie prawdziw¹ istot¹ cz³owieka.u
Osa
i Dawn Goldworm. Dziesiêæ organicznych esencji ekstraktowanych z cia³a artystki wystawiono w specjalnych fiolkach, a tak¿e w postaci œwiec, które mo¿na by³o kupiæ. „Œwiec nikt nie kupi³, ale sprzeda³y siê esencje. Najpopularniejsza by³a esencja ³ez” – mówi Martynka. „Zapach jest dla mnie prawdziw¹ istot¹ cz³owieka. Kiedy œci¹gnie siê ju¿ wszystkie ubrania, zostaje zapach. To jest coœ najbardziej intymnego i najbardziej ods³aniaj¹cego istotê kobiety. Ukazuje j¹ nawet pe³niej ni¿ bycie go³ym na portrecie” – mówi artystka. „Zapach jest z jednej strony pierwotny i zwierzêcy, ale mo¿na te¿ powiedzieæ, ¿e jest to biologiczna dusza cz³owieka. W mojej sztuce zale¿y mi na tym, ¿eby otwieraæ ludziom zmys³y na doznania, do których nie s¹ przyzwyczajeni” – dodaje Martynka. „Smell Me” towarzyszy³a fa³szywa, zapachowa reklama perfum „Eau de M”, zamieszczona w tym roku w majowym numerze magazynu „Harper’s Bazaar”. Przygotowano j¹ tak jak wszystkie inne reklamy nowych zapachów z nas¹czonym paskiem, który mo¿na by³o w¹chaæ. „W ten sposób rozpowszechni³am moj¹ sztukê, wpychaj¹c j¹ ludziom wprost do nosów. To by³ taki trochê terroryzm. W¹chaj¹c nie mieli nawet pojêcia, ¿e to w³aœnie moje dzie³o, a nie perfumy” – wyjaœnia Martynka. „Wielu osobom spodoba³ siê ten zapach, poszukiwa³y go w „Macy’s”, czy „Barney’s”, nie wiedz¹c, ¿e tak naprawdê podoba im siê to jak pachnie mój pot. To by³o dla mnie bardzo ciekawe i mia³o swoje podwójne znaczenie. Zastanawiam siê teraz czy nie wypuœciæ wersji komercyjnej „Eau de M”” – uœmiecha siê artystka.
Po kilkudziesiêciu minutach pobytu w Envoy Enterpirses wychodzimy na ulice Lower East Side, by porozmawiaæ w bardziej swobodnej atmosferze. Martynka w bia³ej marynarce, ods³aniaj¹cej pêpek dobrze pasuje do klimatu dzielnicy. Po kilku próbach udaje nam siê znaleŸæ zak¹tek w nowo otwartej kawiarence, która jest jednoczeœnie… pralni¹. Wdychaj¹c wa¿ne dla artystki zapachy z pracuj¹cych na zapleczu pralek przechodzimy do zacisznego ogródka. „Do Nowego Jorku przyjecha³am po to, ¿eby lepiej poznaæ ojca, który wyjecha³ tu z Polski i zosta³ jak ja mia³am szeœæ lat” – opowiada Martynka, popijaj¹c zielon¹ herbatê mocno rozcieñczon¹ wod¹. Kulturowa edukacja Wawrzyniak w Nowym Jorku, która w Nowej Zelandii studiowa³a antropologiê i filozofiê, to okres pracy w magazynie „Issue”, do którego trafi³a jako praktykantka, potem awansuj¹c na wspó³wydawcê. „Tam z pierwszej rêki pozna³am wszystkich najciekawszych artystów w Nowym Jorku, od których siê bardzo du¿o nauczy³am” – wspomina Martynka. Kiedy padaj¹ pytania o polonijne œrodowisko artystyczne Wawrzyniak czuje siê nieco zak³opotana. „Mam paru przyjació³ Polaków w Nowym Jorku, z którymi kolaborujê” – mówi. Swojej sztuki w polonijnych galeriach, czy klubach nigdy jednak nie wystawia³a. „Nie wydaje mi siê, ¿eby to zainteresowa³o Poloniê” – wyjaœnia. „Nikt mnie zreszt¹ nigdy nie zaprosi³”. Ja robiê sztukê konceptualn¹, a Polacy na Greenpoincie s¹ raczej konserwatywni” – dodaje Martynka. Z polskimi znajomoœciami wi¹¿e siê historia, która byæ mo¿e stanie siê przedmio-
tem kolejnego artystycznego projektu Martynki. Do galerii Envoy Enterprises do³¹czy³ niedawno artysta z Polski, malarz Marcin Cieñski. Oboje zaczêli ¿artowaæ, ¿e pewnie s¹ kuzynami. Po kilku rozmowach okaza³o siê jednak, ¿e rzeczywiœcie coœ w tym jest. Doszli do tego, ¿e s¹ powinowatymi z jednej strony rodziny. PóŸniej wujek Wawrzyniak odkry³ zdjêcie, na którym jest jej prababcia z bratem pradziadka artysty z Krakowa, którzy jak siê okaza³o mieli gor¹cy romans. Razem jeŸdzili do Monte Carlo na rajdy samochodowe w latach 20-stych. „To coœ zupe³nie niesamowitego, ¿e spotkaliœmy siê w tej samej galerii w Nowym Jorku” – œmieje siê Wawrzyniak. Dlaczego nie szuka³a kontaktów z Poloni¹? „Przyjecha³am tu z Nowej Zelandii i wesz³am w œrodowisko amerykañskie, z Polakami jakoœ nigdy nie zetknêliœmy siê w mieœcie” – mówi. „Chocia¿ z niektórymi siê przyjaŸniê np. Marcinem Cieñskim i Anet¹ Bartos” – dodaje. Kiedy wspominam o grupie artystycznej „Emocjonaliœci”, Martyka robi wielkie oczy. „Nie wiedzia³am o ich istnieniu, ale bardzo chcia³abym ich poznaæ” – dodaje. „Ostatnio w ogóle mam jakiœ taki nawrót polskoœci. Chcê byæ Polk¹” – stwierdza entuzjastycznie. Jedyne pytanie, na które w trakcie rozmowy nie chce odpowiedzieæ Martynka, dotyczy tego nad czym aktualnie pracuje. „Nie powinno siê mówiæ o projektach, które jeszcze nie powsta³y” – stwierdza. W tym momencie koñczê wiêc nagranie, a po chwili wychodzimy na spotkanie deszczowemu Lower East Side.
Tomasz Bagnowski
7
KURIER PLUS 1 LISTOPADA 2014
Pejza¿ przedwyborczy
Tydzieñ na kolanie Wtorek
u Pracowita premier Kopacz. Nasilaj¹ siê kampanie obietnic przed wyborami samorz¹dowymi, które maj¹ siê odbyæ w niedzielê 16 listopada. Oprócz walki o zwyciêstwa terenowe, toczy siê walka o zwyciêstwo ogólnopolskie, bowiem iloœæ stanowisk zdobytych w gminach, powiatach, miastach i województwach bêdzie jednoczeœnie probierzem si³y poszczególnych partii. Bêdzie to jednoczeœnie próba si³ przed wyborami do Parlamentu, które odbêd¹ siê za rok. Oczywiœcie najbardziej za¿arta walka toczy siê miêdzy PO a PiS po³¹czonym z ugrupowaniami Zbigniewa Ziobry i Jaros³awa Gowina. W teren ruszyli jednoczeœnie Ewa Kopacz i Jaros³aw Kaczyñski. W œlad za nimi ruszy³ Leszek Miller oraz trzej Janusze: Piechociñski, Korwin-Mikke i Palikot. Wszyscy czterej prezesi nie mog¹ jednak liczyæ na poparcie kandydatów ich partii przekraczaj¹ce 10 procent. Natomiast PO i PiS walcz¹ o orientacyjne 30 procent. W przybli¿eniu, rzecz jasna. Wbrew pozorom jest o co siê biæ, albowiem przy zaawansowanej decentralizacji, wiele lokalnych rozwi¹zañ bêdzie zale¿a³o od w³adz terenowych. W ich rêce dostan¹ siê te¿ œrodki z Unii Europejskiej. Mo¿na zadaæ pytanie, kiedy pani premier pracuje jako szef rz¹du, skoro prowadzi objazdow¹ kampaniê na rzecz swojej partii? Sk³ada przy tym obietnicê za obietnic¹, nie troszcz¹c siê, podobnie jak jej poprzednik, czy s¹ one realne. Przy okazji lansuje sam¹ siebie jako matkê narodu pochylaj¹c¹ siê z trosk¹ nad problemami rodzin i dzieci. To samo robi³ Donald Tusk i niewiele z tego wynik³o dla obywateli, wiele natomiast wynik³o dla niego samego, bowiem premierem by³ niemal siedem lat. Nikt chyba nie w¹tpi, ¿e Ewa Kopacz chce mu dorównaæ. Byæ mo¿e jednak - jako osoba tryskaj¹ca nadmiern¹ energi¹ i emocjonalnoœci¹ - nie bêdzie sprawowaæ w³adzy dla samej w³adzy i zacznie rzeczywiœcie zmieniaæ to, co powinno byæ zreformowane. Czas poka¿e. Sytuacjê ma nie³atw¹, albowiem ci¹gn¹ siê za ni¹ k³amstwa po katastrofie smoleñskiej i z³a s³awa, jak¹ zdoby³a na stanowisku ministra zdrowia. ProPiSowskie media, na czele z W Sieci braci Karnowskich i „Gazet¹ Polsk¹”, atakuj¹ j¹ bezpardonowo, nazywaj¹c „kwok¹” i punktuj¹c ka¿d¹ wpadkê. Mimo to pani premier uda³o siê ju¿ zdobyæ zaufanie oko³o 44 procent badanych Polaków. Nie wiadomo, czy prze³o¿y siê ono na zaufanie do ca³ej PO, zw³aszcza po idiotycznych wypowiedziach i równie idiotycznych zachowaniach Rados³awa Sikorskiego i ziej¹cych nienawiœci¹ epitetach Stefana Niesio³owskiego. O wiele ³atwiejsze zadanie ma PiS, gdy¿ dysponuje tyloma niezbitymi argumentami przeciw PO, ¿e powinno tym razem wygraæ, zarówno wybory samorz¹dowe, jak i parlamentarne. W dodatku Jaros³aw Kaczyñski obieca³ przywrócenie pañstwowej s³u¿by zdrowia i wieku eme-
rytalnego wynosz¹cego dla kobiet 60 a dla mê¿czyzn 65 lat. To rzecz jasna bêdzie podobaæ siê bardzo wielu rodakom. Podobnie, jak wycofanie ustawy o rozpoczêciu nauki w wieku lat szeœciu, nie mówi¹c ju¿ o specjalnej trosce o biednych. Tak¿e w odniesieniu do poszczególnych regionów PiS ma bardziej chwytliwe plany ni¿ PO oraz lepsze rozeznanie gospodarcze i spo³eczne. Na wschodzie kraju i na Podkarpaciu wci¹¿ licz¹ siê tradycyjne wartoœci, tradycyjny model patriotyzmu i œcis³a wspó³praca w³adzy pañstwowej z koœcieln¹, zatem mo¿na siê spodziewaæ, ¿e w tych regionach PiS jak zawsze pokona Platformê. Podobnie mo¿e byæ w proletariacko-plebejskim Radomiu. Natomiast wygrana Jacka Sasina w Warszawie stoi pod znakiem zapytania. Na razie niewiele wskazuje, ¿eby móg³ on pokonaæ Hannê Gronkiewicz-Waltz. Oczywiœcie sytuacja ta mo¿e ulec zmianie tu¿ przed wyborami, zwa¿ywszy, ¿e w stolicy awaria goni awariê i ¿aden termin nie jest dotrzymany. Nie jest tak¿e pewne, czy PiSowi uda siê tym razem pokonaæ w Krakowie Jacka Majchrowskiego wywodz¹cego siê z SLD. Jak na razie nie zanosi siê równie¿ na to, ¿eby kandydaci tej partii objêli w³adzê w £odzi, Poznaniu, Wroc³awiu, Bydgoszczy, Szczecinie i Trójmieœcie. Zupe³nie nieprzewidywalny w tej mierze jest okrêg górnoœl¹ski. W mniejszych miastach, powiatach i gminach, mog¹ bardziej liczyæ siê personalne sympatie i antypatie ni¿ programy. Nie bez znaczenia bêd¹ te¿ wskazania Koœcio³a. I te jawne, i te ciche. Za PiSem powinien przemawiaæ moralny poziom jego cz³onków i zwolenników, nie uwik³anych w lokalne uk³ady i nie zapl¹tanych w afery. Partia ta zintensyfikowa³a ostatnio walkê o zdobycie w³adzy we wsiach i gminach. Tu te¿ ma ona sytuacjê u³atwion¹ po skandalicznej wypowiedzi ministra rolnictwa Marka Sawickiego, który nazwa³ frajerami sadowników sprzedaj¹cych swoje owoce po cenie ni¿szej ni¿ wynikaj¹cej z dop³at unijnych. Ponadto minister nie przewidzia³ na czas embarga rosyjskiego na polsk¹ ¿ywnoœæ, nie wywalczy³ rekompensat w przewidzianej wysokoœci i nie dogada³ siê z Ukrain¹ w sprawie zniesienia embarga na polskie miêso. Zatem trafnym posuniêciem Janusza Wojciechowskiego jest wezwanie Marka Sawickiego do publicznej debaty o sytuacji na wsi. W przekonaniu pos³a PiS, szef resortu rolnictwa powinien odpowiedzieæ na pytania: dlaczego do tej pory nie ma rekompensat za rosyjskie embargo, dlaczego "tak nieudolnie prowadzi³ tê sprawê w Unii Europejskiej", "dlaczego PSL popiera budowê wiatraków na wsi, dlaczego nie ma funduszu gwarancyjnego dla rolników, dlaczego nie ma skutecznych dzia³añ przeciwko zmowom cenowym, które niszcz¹ rynek rolny". Na to wezwanie zareagowa³ sam prezes PSL - Janusz Piechociñski proponuj¹c cztery debaty; miêdzy nim a prezesem Jaros³awem Kaczyñskim. Mia³yby one dotyczyæ: rolnictwa, gospodarki, samorz¹dów i spraw europejskich. Szef klubu PiS Mariusz B³aszczak - odnosz¹c siê do idei Piechociñskiego nazwa³ j¹ ucieczk¹ od debaty na temat problemów polskiej wsi i odwróceniem siê plecami od polskich rolników. Jest to reakcja co najmniej dziwna, zwa¿ywszy, ¿e sam prezes PiS obje¿d¿a teraz osobiœcie wsie i zapewnia, jak bardzo le¿¹ mu na sercu problemy rolników i sadowników.
Eryk Promieñski
Pozna³em tê historiê tak niedawno, raptem trzy, cztery tygodnie temu. I tak szybko siê skoñczy³a, dochodz¹c do swego ostatecznego rozwi¹zania. Najpierw by³o przejmuj¹ce zdjêcie. W tak zwanych mediach spo³ecznoœciowych. Pe³ne s¹ one ró¿nych bzdetów, g³ównie z rozdêtym ego w tle. Taki ma³o wa¿ny groch z kapust¹ – jak œpiewa³ kiedyœ „Oddzia³ Zamkniêty” – „robienie szmalcu – malcu/ masz w jednym palcu/ Nie kupisz tego, kolego/I nic w tym z³ego”. Ale na tej g³ównie ja³owej ziemi pod postaci¹ ciek³okrystalicznego ekranu, zobaczy³em zdjêcia, które kompletnie mnie zbi³y z nóg. Zamieœci³ je fotoreporter – bardzo zdolny, ogl¹dajcie jak mo¿ecie jego zdjêcia – Jakub Szymczuk. Spotka³ go przypadkowo. Gdy ¿ebra³ z ojcem na warszawskim Krakowskim Przedmieœciu. Piotrek Radoñ, bo o nim mowa, mia³ 21 lat. Na zdjêciu widaæ kostropat¹ twarz m³odzieñca, okularki, i g³owê wtulon¹ w ramiê ojca. Twarzy ojca widaæ kawa³ek, schowana za synowsk¹ g³ow¹. Widaæ za to rêce, skrzy¿owane, w mocnym uœcisku. Podtrzymuj¹ce syna. „Nazywam siê Piotr Radoñ i urodzi³em siê z ameli¹ totaln¹. Moja choroba polega na tym, ¿e urodzi³em siê bez r¹k i nóg” napisa³ na swoim profilu w internecie. Dwadzieœcia jeden lat, jakieœ 7,6 tysiêcy dni i nocy noszony cierpliwie na rêkach rodziców. Dopóki chodzi³ do liceum, mia³ wsparcie, bo by³ dzieckiem niepe³nosprawnym. Dalej, typowo polskie absurdy: zosta³ sam, zdany na siebie i rodziców. St¹d zbieranie na ulicy na specjalistyczny wózek, bo w poprzednim strasznie siê poci³ i mia³ liczne infekcje. A Piotrek by³ ambitny, mimo kalectwa mia³ wielkie plany. Internet by³ jego œwiatem, wiêc pisa³: „Pomimo swoich dolegliwoœci staram siê jednak ¿yæ, jak ka¿dy ch³opak. Rozwijaæ swoje pasje (lotnictwo cywilne, pilota¿ samolotów pasa¿erskich) i zainteresowania (muzyka, informatyka, historia, polityka, prawo). Z determinacj¹ zmierzam ku postawionym celom (praca, samodzielnoœæ)” pisa³ na swojej stronie internetowej 21-latek z D¹browy Tarnowskiej. Jakub zrobi³ zdjêcia i wrzuci³ do internetu z apelem. „Piotrek zbiera na specjalistyczny wózek, chce przynajmniej w minimalnym stopniu siê usamodzielniæ – co gorsze drogie leczenie, sprawi³o, ¿e w tym miesi¹cu ch³opakowi zaczyna brakowaæ na czynsz, napisa³ do mnie, ¿e mo¿e go nie byæ staæ na dalsze studiowanie”. Wystarczy³o, ¿eby ka¿dy wp³aci³ po z³otówce, piêæ… To, co siê sta³o potem, mo¿na nazwaæ cudem. Dowiedzia³em siê o sprawie ju¿ w trakcie, ale nagle znalaz³o siê setki, tysi¹ce ludzi dobrej woli (da³em i ja swój grosz), którzy na konto Piotrka wp³acili ³¹cznie… 300 (s³ownie: trzysta) tysiêcy z³otych! Ale ta bajka nie zakoñczy³a siê happy endem. Dzisiaj dowiedzia³em siê, ¿e Piotrek mia³ kolejn¹ infekcjê, trafi³ do szpitala. I s³owa z Facebooka, kroj¹ce jak têpy nó¿ jelita:
PIOTR RADON ODSZED£ OD NAS DZIŒ W NOCY. WSZYSTKIM SERDECZNIE DZIÊKUJEMY ZA WSPARCIE W TRUDNYCH CHWILACH DLA NIEGO I DLA NAS. RODZINA PIOTRKA. Nie czas tutaj ani miejsce na rozwa¿ania, jak¿e „niesprawiedliwym okaza³ siê” Los/ Bóg/ Natura (w³aœciwe podkreœliæ). Te bajania nie wnosz¹ nic, poza dobrym samopoczuciem biadaj¹cych; na chwilê i ³ezk¹ w oku mog¹ pocieszyæ siê w³asn¹ dobroci¹, „³olaboga, jak siê wzruszy³em”. ¯ycie jakie jest, wiemy… ¯eby nie strzêpiæ w³asnego jêzora, oddajê g³os Jakubowi Szymczukowi (pisownia oryginalna): „Dziêki Wam wszystkim Piotrek mia³ najszczêœliwszy miesi¹c swojego ¿ycia, miesi¹c nadziei, wsparcia, otuchy. Miesi¹c kiedy nie by³ sam, kiedy móg³ planowaæ swoj¹ przysz³oœæ. Dziêki Piotrkowi my mogliœmy siê nauczyæ, ¿eby siê nie poddawaæ i ¿eby byæ godnym, ¿ycia bez wzglêdu na to jakie jest. Byliœmy u Piotrka w szpitalu kilka dni temu, ch³opakowi by³o ciê¿ko, ale siê tak fajnie uœmiecha³ – mówi³, ¿e dosta³ pracê, ¿e sp³aci d³ugi, ¿e jedzie na konsultacjê w sprawie nowych protez. Piotrek planowa³ ¿ycie, mia³ coœ czego najbardziej potrzebowa³ – nadziejê”. I dalej:” Wiecie co mnie najbardziej poruszy³o? Jak go zapyta³em o Nicka Vujcicia. Piotrek powiedzia³, ¿e chcia³by byæ na jego miejscu. Chcia³by mieæ kikuta. Wyobra¿acie sobie? Marzyæ o kikucie? To chyba najlepiej mo¿e daæ Wam wyobra¿enie w jak trudnej sytuacji by³ ten ch³opak... i da³ radê – zwyciê¿y³ ostatni miesi¹c swojego ¿ycia”. No i gdzie my jesteœmy wszyscy z naszymi cierpi¹tkami, depresyjkami, problemami w stylu „nie mam dostêpu do internetu” czy nie kupi³em najnowszego fajfona pi¹tki w pierwszym tygodniu, gdy to-to rzucili na rynek w Njujorku? No gdzie? Zastanówmy siê, rozejrzymy siê woko³o, zanim nie bêdzie za póŸno i nie zabrzmi w chwili ostatecznej tr¹ba sprawiedliwoœci: „cokolwiek uczyniliœcie jednemu z tych braci Moich najmniejszych, mnieœcie uczynili”… A najbardziej powinni zastanowiæ siê ci, którzy na co dzieñ zajmuj¹ siê szemraniem, obgadywaniem, wylewaniem pomyj, tak modnym „hejtowaniem” w internecie. Oni niczym rój obrzydliwych, gnojnych much oblegli i stronê pomagaj¹c¹ Piotrowi rozpoczynaj¹c „hejterski” jazgot. ¯e wózek niepotrzebny, ¿e naci¹ga, ¿e to, ¿e sramto, ¿e urz¹d podatkowy trzeba zainteresowaæ spraw¹… Ale na szczêœcie to mierzwa, brudna piana, która zawsze wyp³ywa, gdy rodzi siê Dobro. Bo z tego krótkiego ¿ycia Piotrka pozostaje jakiœ dobry zasiew. I to ma swoj¹ wartoœæ. Jeœli chocia¿by kilkanaœcie, nawet kilka osób bêdzie ¿yæ uwa¿niej, staraæ siê pomagaæ innym, wspieraæ… ca³a ta historia bêdzie mia³a wielki sens. Tak to widzê i sam bior¹ sobie do w³asnego serca.
Jeremi Zaborowski
Zainteresownych prenumerat¹ tygodnika
KURIER PLUS informujemy, ¿e roczny abonament wynosi $80, pó³roczny $50, a kwartalny $30
8
KURIER PLUS 1 LISTOPADA 2014
Kartki z przemijania Czas tak¿e potrzebuje wiêcej czasu. * W powszechnym przekonaniu Powstanie Warszawskie mia³o byæ walk¹ o kontynuacjê II Rzeczpospolitej. Tymczasem znakomity historyk, profesor Marian Marek Drozdowski przypomina, ¿e by³o ono „szczegó³owo opracowan¹ wizj¹ III Rzeczypospolitej, pañstwa demokratycznego, ANDRZEJ JÓZEF D¥BROWSKI z reform¹ roln¹, z uspo³ecznieniem ga³êzi przemys³u, bankowoœci, z upowszechnieniem oœwiaty. Testament powstania jest bardzo istotny. Nieprzypadkowo na czele sejmu powstañczej Warszawy, bo tak mo¿na nazwaæ Radê Jednoœci Narodowej sta³ wybitny socjalista Kazimierz Pu¿ak, a jego zastêpc¹ by³ socjalista Zygmunt Zaremba. Byli to wspaniali socjaliœci walcz¹cy z komunizmem”. Od siebie dodam, i¿ irytuje mnie obecne zaw³aszczanie Powstania przez jedn¹ tylko opcjê polityczn¹, tak jakby walczyli w nim tylko prawicowcy i narodowcy. Tymczasem do walki poszli ludzie o bardzo zró¿nicowanych pogl¹dach politycznych. Przecie¿ Krzysztof Kamil Baczyñski nie by³ prawicowcem! Nie zaszkodzi równie¿ przypomnieæ, i¿ w Powstaniu walczy³o tak¿e sporo ¯ydów, którzy uratowali siê z warszawskiego getta, m.in. przy pomocy Armii Krajowej. Orientacja wielu z nich tak¿e nie by³a prawicowa. * 3 sierpnia 1944 r. Icchak „Antek” Cukierman w swojej odezwie napisa³ m. in.: „Stoimy dziœ wespó³ z ca³ym narodem polskim w walce o wolnoœæ (…). Wzywamy wszystkich (….) bojowców ¯ydowskiej Organizacji Bojowej oraz ca³¹ zdoln¹ do walki m³odzie¿ ¿ydowsk¹ do kontynuowania oporu i walki, od której nikomu nie wolno staæ z dala. Wstêpujcie do szeregów powstañczych”. * Muzeum Historii ¯ydów Polskich uroczyœcie otworzy³o swoje podwoje. Ju¿ dawno powinno by³o powstaæ, bo
jest bardzo potrzebne. Jego pomys³odawc¹ by³ œp. Lech Kaczyñski. Ze wstêpnych relacji wynika, ¿e jest ono atrakcyjne dla zwiedzaj¹cych, zarówno ze starszego, jak i najnowszego pokolenia. Mam nadziejê, ¿e przyczyni siê do rozbicia straszliwych stereotypów i upowszechnienia wiedzy o dziejach naszych Starszych Braci w Wierze. Pytam jednak, dlaczego wci¹¿ nie ma Muzeum Historii Polski i dlaczego Muzeum Historii ¯ydów Polskich nie jest jego czêœci¹? * Czy z powtarzaj¹cych siê przypadków strzelaniny do bezbronnych ludzi dokonywanej przez nastolatków w ró¿nych czêœciach Ameryki oœwiatowe w³adze wyci¹gn¹ jakieœ wnioski? Przera¿a mnie odhumanizowanie, jakie widzê coraz czêœciej u m³odych osób i ich wielkie samozadowolenie z tego powodu. Ostatnio przys³uchiwa³em siê wystêpom zespo³u „After Party”. Ze œpiewu solistów nie da³o siê wy³owiæ ¿adnych s³ów i w³aœciwie nie by³ to œpiew tylko wielki wrzask. Jeden z piosenkarzy rozebra³ siê do naga i prezentowa³ cia³o wytatu³owane od stóp do g³owy, ³¹cznie z twarz¹. Wygl¹da³ jak potwór z jakiegoœ horroru. M³odzie¿owa publicznoœæ (i nie tylko) by³a nim zachwycona. Wiele osób radoœnie podskakiwa³o dr¹c jednoczeœnie jakieœ pastele namalowane na kartonach. Ku czemu zmierzamy? * Jan Zakrzewski – nauczyciel niemieckiego z VIII Gimnazjum we Lwowie, w którym pobiera³ nauki m.in. Zbigniew Herbert, kaza³ na lekcjach powtarzaæ chórem po polsku i po niemiecku tê oto sentencjê – „G³upota jest najwiêksz¹ i najbardziej zaraŸliw¹ chorob¹ na œwiecie. Jest wielka jak wszechœwiat”. Mo¿e i my te¿ powinniœmy sobie powtarzaæ to i chórem, i solo? * Piotr Becza³a œpiewa w sposób zachwycaj¹cy. I to nie tylko w Met, La Scali, czy Operze Wiedeñskiej. Ostatnio porwa³ monachijsk¹ publicznoœæ ari¹ „Pourquoi me reveiller” z „Werthera”. Kto nie wierzy, niech sprawdzi na YouTube. Podziwiam, nie tylko piêkny g³os i interpretacje s³ynnych arii, ale i klasê tego œpiewaka. Mo¿e-
my byæ z niego dumni. Podobnie jak i z Mariusza Kwietnia. Dobrze, ¿e obaj ciesz¹ siê zas³u¿on¹ s³aw¹. * Chwalê „Londyñczyków” – serial telewizyjny pokazuj¹cy losy Polaków, którzy osiedlili siê nad Tamiz¹. Ich emigracyjne ¿ycie nie jest us³ane ró¿ami, co pokazane jest prawdziwie. Prawdziwe s¹ te¿ poszczególne postacie, co jest zas³ug¹ dobrych aktorów. * Krzysztof Cugowski, by³y senator i wokalista Budki Suflera – „Emigracja jest dla cz³owieka katastrof¹. Graliœmy dla Polonii Amerykañskiej i patrzyliœmy na tych ludzi, widzieliœmy, jak to wygl¹da naprawdê. I to jest przykry widok”. * Wielk¹ radoœæ sprawia mi, kiedy innych zachwyca, to co mnie zachwyca. Przesta³o mi jednak zale¿eæ na przekonywaniu kogokolwiek do czegokolwiek. * Im d³u¿ej ¿yjê, tym bardziej doceniam dobre serce. * Nie narzekam, nie marudzê, ¿yjê. Przepraszam tych, którym nie mog³em poœwiêciæ tyle czasu, ile by chcieli. Przepraszam tych, których uczucia nie mog³em odwzajemniæ. Przepraszam tych, na których listy nie zdo³a³em odpisaæ. Przepraszam te¿ tych, z którymi nie zd¹¿y³em spotkaæ siê osobiœcie. Dziêkujê za s³owa uznania i otuchy. Jestem wdziêczny za polemiki i dope³nienia. Dziêkujê za zdjêcia, ksi¹¿ki, prezenty i dowody sympatii. Za kwiaty zatkniête anonimowo za klamkê, czy wrêczone wprost. Za internetowe oznaki pamiêci. Zebra³o mi siê na osobiste wynurzenia, albowiem ten odcinek „Kartek” jest odcinkiem piêæsetnym. Piszê je od dziewiêciu i pó³ roku. Nie ukrywam, ¿e uszczêœliwia mnie œwiadomoœæ, i¿ zyska³y wielu sta³ych Czytelników. Uwa¿nych i m¹drych. Dzielê siê z Nimi swoimi przemyœleniami i spostrze¿eniami. Dziœ dziêkujê Im za wspólne wêdrówki myœli. Najserdeczniej. ❍
Ukraina po wyborach 1➭ Do parlamentu wejdzie szeœæ lub siedem partii. Jest to mieszanka nacjonalistów i zwolenników Rosji. Ka¿da z nich ledwo przechodzi przez piêcioprocentowy blok wyborczy. Jest to ciê¿ka pora¿ka dla skrajnej prawicy i skrajnej lewicy. Wyborcy chc¹ od polityków umiarkowania po zamachu stanu na Majdanie obalaj¹cym Janukowycza i przy wojnie z Rosj¹, mimo zawarcia rozejmu w Miñsku. Na przyk³ad Partia Radykalna pod kierunkiem ekscentrycznego Olega Laszenko zdoby³a ledwie 6 procent g³osów mimo zapowiedzi, ¿e zajmie drugie miejsce. Partia by³ej premier Julii Tymoszenko, która grzmia³a w kampanii na mocnych nutach patriotycznych ledwo przesz³a próg 5 procent. I po raz pierwszy w historii Ukrainy posowieckiej, do parlamentu nie wesz³a partia komunistyczna. Partie te zajm¹ po³owê 450 miejsc poselskich. Pozosta³e zajm¹ kandydaci wybrani w okrêgach jednomandatowych. Wœród nich bêd¹ kandydaci skrajnie nacjonalistycznych paramilitarnych grup, jak Prawy Sektor i Batalion Azowa. Wybory ukaza³y mapê aktywnoœci obywatelskiej i wiod¹c¹ rolê zachodnich rejonów kraju. We Lwowie frekwencja wynios³a 70 procent. Zwyciê¿y³a tu Samopomoc pod kierunkiem burmistrza, dziêki wysuniêciu m³odych proreformatorskich kandydatów. A w Odessie do urn posz³o 40 proc. obywateli. W Donbasie 32 proc., gdzie zwyciê¿y³ prorosyjski Blok Opozycyjny, pod kierunkiem by³ych ministrów by³ego prezydenta Janukowycza. Ogó³em w ca³ym
kraju na wybory posz³o 58 proc. Ukraiñców (w maju w wyborach prezydenckich 60 proc., i 58 proc. w parlmentarnych w 2012 roku.) G³osowanie nie odby³o siê na Krymie i w we wschodnich regionach opanowanych przez separatystów. Miejsce poselskie z tych terenów pozostan¹ puste. Oderwane od Kijowa republiki Doniecka i £u¿añska planuj¹ w³asne wybory na 2 listopada, co stanowi pogwa³cenie warunków rozejmu zawartego w Miñsku. Przywódcy separatystów gro¿¹ dalszymi walkami. Twierdz¹, ¿e rozejm ich nie obowi¹zuje i planuj¹ odbicie kilku miast zajêtych przez wojska rz¹dowe. Jeœli dojdzie do wojny na pe³n¹ skalê, zaszkodzi to pilnym reformom, bo skieruje pieni¹dze na front, zamiast na walkê z korupcj¹ w Kijowie. Reformy maj¹ polegaæ m. in. na urynkowieniu gospodarki i zniesieniu dotacji pañstwowych do cen energii. Bez w¹tpienia bêd¹ bolesne dla obywateli, najbardziej w ostatnim kwartale 2014 i pierwszym 2015. Odpowiedzialny w kancelarii prezydenckiej za reformy Dmytro Szymkiw mówi, ¿e najwa¿niejsze bêdzie pierwsze 20 dni po wyborach, aby obywatele odczuli wyraŸne rezultaty na swoj¹ korzyœæ. Chodzi zw³aszcza o deregulacjê gospodarki, reformê skorumpowanych s¹dów i decentralizacjê administracji. W pierwszej linii walki znajd¹ siê debiutanci polityczni, wy³onieni z ruchów obywatelskich i na Majdanie. Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej £awrow powiedzia³, ¿e
u Petro Poroszenko i Arsenij Jaceniuk. Czy potrafi¹ siê porozumieæ?
Moskwa uznaje wyniki wyborów. Co nie przeszkadza jej wysy³aæ na Ukrainê kolejnych tzw. zielonych ludzików, czyli swoich ¿o³nierzy bez oznakowania pañstwowego. Jeœli niesnaski po pomarañczowej rewolucji nauczy³y czegoœ pre-
miera Jaceniuka i prezydenta Poroszenkê, to Ukraina zacznie przybli¿aæ siê do Europy. Jeœli nie nauczy³y, kraj prêdzej czy póŸniej trafi pod kontrolê Kremla.
Adam Sawicki
9
KURIER PLUS 1 LISTOPADA 2014
„Miej serce i daj serce”, czyli wielka akcja Polskiego Daru ¯ycia Pulaski Association zachêca do udzia³u w programie stypendialnym
u Olek Spad³o Mieliœmy niedawno amerykañsk¹ ALS Ice Bucket Challenge (czyli wylewanie wiadra zimnej wody na siebie lub dotacjê 10 dolarów, by wesprzeæ badania nad stwardnieniem zanikowym bocznym) a teraz przyszed³ czas na nasz¹ w³asn¹, polonijn¹ akcjê „Miej serce i daj serce”. Organizacja charytatywna Polski Dar ¯ycia (Polish Gift of Life) z Long Island, NY postanowi³a zorganizowaæ wydarzenie dla Polonii, maj¹ce na celu zebranie funduszy na ratuj¹ce ¿ycie polskich dzieci operacje serca. Prezes organizacji, Martyna Florczak, powiedzia³a, ¿e nie jest przypadkiem rozpoczêcie akcji w³aœnie teraz. „9 listopada, w restauracji Verdi’s w Westbury na Long Island odbêdzie siê nasza doroczna Gala. Chcieliœmy przypomnieæ Polonii o naszym istnieniu i mamy nadziejê, ¿e oprócz facebookowej akcji zamieszczania zdjêæ swoich serc, lub wp³acania dotacji 3 dolary i 70 centów na konto organizacji, osoby, które popieraj¹ nasze dzia³ania i chc¹ ratowaæ ¿ycie dzieci, przyjd¹ na nasz¹ Galê” - powiedzia³a pani Martyna. S¹ jeszcze bilety, wiêc jeœli ktoœ chce mi³o spêdziæ popo³udnie, wspieraj¹c przy tym wa¿ny cel, nale¿y dzwoniæ pod numer: 516-371-5156, by dokonaæ rezerwacji. Mo¿na wys³aæ czek na nasz adres widniej¹cy na plakacie albo te¿ zap³aciæ za bi-
u Pola Gradowska lety kart¹ debetow¹ lub kredytow¹. Nale¿y odwiedziæ nasz¹ stronê www.polishgiftoflife.org i klikn¹æ na „Donate”. Nale¿y te¿ wpisaæ adnotacjê „bilet Gala 2014” i dla pewnoœci, zadzwoniæ pod powy¿szy numer, ¿eby dostaæ potwierdzenie rezerwacji. * A jakie atrakcje czekaj¹ uczestników tegorocznej Gali? Oprócz wyœmienitego jedzenia i œwietnej muzyki do tañca, która zagra zespó³ Sekret, mo¿na bêdzie wygraæ ciekawe nagrody podczas tzw. „chiñskiej loterii”. Polega ona na tym, ¿e kupiony bilecik wrzuca siê do pojemnika przeznaczonego na wygranie konkretnej nagrody, co zwiêksza szanse wygrania tego, co siê chce wygraæ. Odbêdzie siê te¿ cicha aukcja, na której licytowane bêd¹ dzie³a sztuki, memorabilia sportowe, bi¿uteria, literatura i inne ciekawe rzeczy. Poza zespo³em Sekret wyst¹pi œwietny m³odzie¿owy Paderewski Quartet oraz znany i lubiany Tomek Kozakiewicz. Goœci czeka te¿ niespodzianka pod has³em „Dzieci dzieciom”, w której przygotowanie zaanga¿owa³a siê Marta Weso³owski, w³aœcicielka nowo otwartego przedszkola Kids Academy w Lindenhurst, dzia³aczka polonijna, cz³onkini zarz¹du organizacji Polonia of Long Island, która równie¿
wspiera Polski Dar ¯ycia. „To dobry pomys³, zrobimy coœ na aukcjê i pomyœlê o czymœ wyj¹tkowym” – powiedzia³a pani Weso³owski. Co bêdzie t¹ niespodziank¹, nie chciano nam zdradziæ. Wiêc kto ciekaw, zapraszamy na Galê! PR
Pulaski Association and Professional Men to polonijna organizacja z tradycjami. Za³o¿ono j¹ w 1959 r. Od kilku lat organizacja realizuje program stypendialny. Mog¹ w nim braæ udzia³ uczniowie ostatniego roku high school i studenci pierwszego lub drugiego roku college’u. (freshman i sophomore). W tym roku zostan¹ przyznane trzy stypendia w wysokoœci: 4,000, 2,000 1,000 dolarów. Wszystkich zainteresowanych szczegó³owymi wymogami i uzyskaniem aplikacji kierujemy na stronê internetow¹ organizacji – www.pulaskiassociation.com Uwaga! Termin zg³oszeñ up³ywa 20 listopada 2014. Stypendia bêd¹ wrêczane 6 grudnia podczas przyjêcia organizacji z okazji Bo¿ego Narodzenia.
Biuro Prawne
ROMUALD MAGDA, ESQ 776 A Manhattan Avenue, Brooklyn, New York 11222
Dzwoñ do nas ju¿ dziœ! Tel. 718-389-4112 Email: romuald@magdaesq.com
Kancelaria prowadzi sprawy w zakresie: ✓ Wypadki na budowie, b³êdy w sztuce lekarskiej, inne ✓ Wszelkie sprawy spadkowe, w tym roszczenia spadkowe ✓ Trusty, testamenty, pe³nomocnictwa ✓ Ochrona maj¹tkowa osób starszych ✓ Nieruchomoœci: kupno - sprzeda¿ ✓ Kupno i sprzeda¿ biznesów; spory pomiêdzy w³aœcicielami nieruchomoœci ✓ Sprawy w³aœciciel-lokator ✓ Inne sprawy s¹dowe
u Martyna Florczak - szefowa Polish Gift of Life
u Wojtuœ Turkowski
Romuald Magda, ESQ - absolwent New York Law School i Uniwersytetu Jagielloñskiego. Praktyka na Greenpoincie i wiele wygranych spraw. Od lat skutecznie reprezentuje swoich klientów.
10
KURIER PLUS 1 LISTOPADA 2014
PEDIATRA - BOARD CERTIFIED
Dr Anna Duszka Ostre i przewlek³e choroby dzieci i m³odzie¿y Badania okresowe i szkolne, szczepienia Manhattan Medical Center - 934 Manhattan Ave. Greenpoint
(718) 389-8585
Mo¿liwoœæ umówienia wizyty przez komputer - ZocDoc.com
GODZINY OTWARCIA
Poniedzia³ek - Pi¹tek - 9 am - 8 pm; Sobota - 9 am - 6 pm
OKULARY W 30 MINUT!
Greenpoint Eye Care LLC
PRZYCHODNIA MEDYCZNA
Dr Micha³ Kiselow
Dr Andrzej Salita ✦ Choroby wewnêtrzne, skórne i weneryczne, drobne zabiegi chirurgiczne, ewaluacja psychiatryczna
Dr Urszula Salita
✦ Lekarz rodzinny, badania ginekologiczne
Dr Florin Merovici
✦ Skuteczne metody leczenia bólu krêgoslupa DOSTÊPNI SPECJALIŒCI: GASTROLOG, UROLOG
126 Greenpoint Ave, Brooklyn NY 11222, tel. 718- 389-8822; 24h. 917-838-6012 Przychodnia otwarta 6 dni w tygodniu
CARING PROFESSIONALS, INC.
909 Manhattan Ave. Brooklyn NY 11222,
718-389-0333
Serdecznie zapraszamy do Gabinetu Okulistycznego Dr. Micha³a Kisielowa. Nowoczesne metody leczenia wad i chorób oczu (jaskra. kontrola chorych na cukrzycê, badanie dna oka, pomiar ciœnienia œródga³kowego oraz komputerowe badanie pola widzenia). Konsultacja i kwalifikacja do zabiegu laserowej korekty wad wzroku oraz usuwania zaæmy. Pe³ny zakres opieki okulistycznej doros³ych i dzieci; dobór soczewek kontaktowych; wysoka jakoœæ szkie³ korekcyjnych; du¿y wybór oprawek (Prada, Dior, Ray Ban, Tom Ford, Oliver Peoples, Coach i Tiffany); okulary przeciws³oneczne; akcesoria optyczne oraz okulistyczne badania dla kierowców (DMV).
Wiêkszoœæ medycznych i optycznych ubezpieczeñ honorowana.
DOKTOR MÓWI PO POLSKU www.greenpointeyecare.com
Acupuncture and Chinese Herbal Center Dr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D
70-20 Austin St, suite 135, Forest Hills, NY 11375 (718) 897-2273 wew.114 (F do 71 Ave. Forest Hills) ☛ Oferujemy prace dla opiekunek posiadaj¹cych legalny pobyt i certyfikat HHA. ☛ Tym, którzy nie maj¹ certyfikatu organizujemy bezp³atne kursy. ☛ Wszyscy, którzy kiedyœ u nas pracowali s¹ równie¿ mile widziani.
Oferujemy prace we wszystkich dzielnicach. Rejestracja w poniedzia³ki i œrody od godz. 10 am. Po informacje prosimy dzwoniæ od poniedzia³ku do pi¹tku w godz. 10 am - 4 pm. Mówimy po polsku.
– jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinie tradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 6 ksi¹¿ek. Praktykuje od 43 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, w Chinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni.
LECZY: katar sienny bóle pleców rwê kulszow¹ nerwobóle impotencjê zapalenie cewki moczowej bezp³odnoœæ parali¿ artretyzm depresjê nerwice zespó³ przewlek³ego zmêczenia na³ogi objawy menopauzy wylewy krwi do mózgu alergie zapalenie prostaty itd. l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku 144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354 Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 7:00 pm; tel. (718) 359-0956 1839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223 Od wtorku do soboty: 12:00-7:00 pm, w niedziele 12:00 - 3:00 pm (718) 266-1018 www.drshuiguicui.com Akcetujemy ubezpieczenia: 1199, Aetna, BCBS, Cigna, Elder Plan, Liberty, Magnacare, Multiplan, Triad Health (VHS), UHC Empire Plan
11
KURIER PLUS 1 LISTOPADA 2014
AM LAW FIRM
Antoni Moszczynski, Esq. 108 Meserole Avenue, Brooklyn, NY 11222
tel. 718-389-8841
www.aminjurylawyer.com * adwokat1@verizon.net
MIA£EŒ WYPADEK? Nie pozwól Twojej sprawie ZGIN¥Æ W T£UMACZENIU. Rozmawiaj z adwokatem PO POLSKU bez poœrednika.
PROWADZIMY SPRAWY:
* wypadki samochodowe * poœlizgniêcia i upadki * wypadki na budowach * b³êdy lekarskie * sprawy kryminalne * kupno i sprzeda¿ nieruchomoœci * testamenty Przyjdziemy do Twojego domu lub do szpitala. Mia³eœ wypadek? Zadzwoñ: 718-389-8841
Usprawni¹ pracê jelit Najnowsze badania wykaza³y, ¿e ponad 95 proc. spo³eczeñstwa amerykañskiego cierpi na przewlek³e niedobory... b³onnika. Jest to bardzo ciekawym zjawiskiem, w zwi¹zku z tym, ¿e w dzisiejszych czasach zwracamy g³ównie uwagê na przypadki niedoborów witamin D, B12 czy ¿elaza. Okazuje siê jednak, ¿e bardzo wiele schorzeñ uk³adu pokarmowego pozostaje w œcis³ym zwi¹zku z brakiem b³onnika, który od lat jest znany z jego w³aœciwoœci reguluj¹cych perystaltykê, u³atwiaj¹cych wypró¿nianie oraz wiele innych. Dodatkowo, nale¿y pamiêtaæ o tym, ¿e wiele alergii oraz chorób autoimmunologicznych ma pocz¹tek w jelitach. Nadwra¿liwoœci pokarmowe, alergie, niestrawnoœæ, wzdêcia oraz wiele innych jest skutkiem nieodpowiedniej diety, brakiem wszystkich, niezbêdnych sk³adników od¿ywczych, nadu¿ywania alkoholu, palenia papierosów, czy innych. ¯eby usprawniæ funkcjê przewodu pokarmowego niezwykle wa¿nym jest, ¿eby pamiêtaæ o stosowaniu probiotyków oraz suplementów, które zawieraj¹ antyoksydanty, enzymy trawienne, mikro i makro elementy oraz wiele innych. Z pomoc¹ w utracie wagi, pozbyciu siê nieprzyjemnych dolegliwoœci pokarmowych takich jak niestrawnoœæ, wzdêcia, alergie pokarmowe przychodzi nam firma GENESIS TODAY. Dziêki tym produktom dostajemy w jednej tylko saszetce (zalecane jest przyjmowanie jednej dziennie, w postaci szejku – mo¿emy wymieszaæ zawartoœæ z wod¹, mlekiem lub sokiem owocowym) probiotyki, b³onnik, antyoksydanty, witaminy i minera³y. Wszystko jest naturalne, pozyskiwane z wyci¹gów wielu warzyw, owoców i zió³.
Do wyboru mamy dwa rodzaje produktów: 1.DETOX. Niezbêdny dla wszystkich tych, którzy maj¹ problemy z regularnoœci¹, czêstoœci¹ wypró¿nieñ. Jeœli czêsto odczuwasz problemy zwi¹zane z wypró¿nianiem siê, nieobcy jest Ci dyskomfort po posi³kach i w ci¹gu dnia, wzdêcia czy gazy, ten produkt jest dla Ciebie. Wzmocnij swój organizm i usprawnij jelita mieszank¹ ponad 78 sk³adników takich jak: siemiê lniane, broku³y, brukselka, kale oraz wielu innych warzyw, wyci¹g z br¹zowego ry¿u, papaina, bromelaina (enzymy trawienne pochodzenia roœlinnego), b³onnik oraz ponad 25 bilionów bakterii probiotycznych.
206 Huron Street, Brooklyn, NY 11222 6-rodzinny dom na sprzeda¿ Roczny dochód: $78,690, Wydatki: $18,800 Nowy boiler gazowy, nowe podgrzewacze do wody, nowe instalacje elektryczne, wyremontowany korytarz i piwnica, nowy dach i okna. Wszystkie mieszkania w bardzo dobrym stanie. Cena: $1,900,000
2.DEFENSE. Produkt od¿ywczy niezbêdny dla ka¿dego z nas. W zwi¹zku z tym, ¿e uk³ad odpornoœciowy odgrywa najwa¿niejsz¹ rolê w alergiach, przeziêbieniach, nowotworach oraz wielu innych schorzeniach, niezwykle wa¿nym jest, ¿eby dostarczaæ organizmowi niezbêdne sk³adniki, które zapewni¹ silny uk³ad immunologiczny. GREENS DEFENSE zawiera ponad 81 sk³adników, nazywanych razem super foods (super jedzenie). S¹ to wyci¹gi z borówki, je¿yny, organicznych grzybów. Formu³a ta wspomaga równie¿ trawienie dziêki zawartoœci b³onnika z owsu, br¹zowego ry¿u, enzymów trawiennych pochodzenia roœlinnego (np. papainy) oraz probiotyków.
Mieszkania do wynajêcia na terenie Greenpointu i Maspeth.
Nie zwlekaj wiêc zbyt d³ugo, tylko koniecznie zajrzyj do Markowa Apteka Pharmacy i dowiedz siê wiêcej na temat probiotyków oraz wielu innych naturalnych wyci¹gów, w postaci pysznego szejku. Pokonaj problemy trawienne raz na zawsze! Zapraszamy!
Prosimy o kontakt telefoniczny lub mailowy: im@belvederecondos.com Tax abatement, niskie common charges, wysoka jakoœæ wykoñczeñ.
Belvedere Bridge Enterprises _ Sprzedajemy i wynajmujemy nieruchomoœci _ Kupujemy nieruchomoœci za najwy¿sze ceny _ Registered Mortgage Broker* – Pomagamy w uzyskaniu po¿yczek hipotecznych _ Firma Budowlano-Deweloperska – Mieszkania w³asnoœciowe w nowym budownictwie Real Estate • Property Management • Mortgages • Construction & Development
610 Manhattan Ave, Brooklyn, NY 11222 Tel. (718) 349-9700 Fax (718) 349-1788
60-43 Maspeth Ave, Maspeth, NY 11378 Tel. (718) 416-1111 Fax (718) 416-4068
OdwiedŸ nasz¹ stronê lub zadzwoñ po listê dostêpnych mieszkañ
www.BelvedereCondos.com *Mortgage Broker arranges mortgage loans with third party providers
www.MarkowaApteka.com
This statement has not been evaluated by the Food and Drug Administration. This product is not intended to diagnose, treat, cure or prevent any disease. Consult the pharmacist before taking this medication.
ANIA TRAVEL AGENCY 57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378 Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653 ✓ Bilety Lotnicze ✓ Wysy³ka pieniêdzy i paczek ✓ T³umaczenia ✓ Sprawy imigracyjne ✓ Notariusz
12
KURIER PLUS 1 LISTOPADA 2014
Kochajmy artystów
Dwie ods³ony Lebensteina Na Manhattanie
W czwartek w siedzibie Polskiego Instytutu Naukowego w Ameryce odby³o siê otwarcie wystawy „Jan Lebenstein In Memoriam”. Przysz³o sporo mi³oœników twórczoœci tego wybitnego polskiego malarza. http://www.greenpointpl.com/lebenstein-na-manhattanie Kilkadziesi¹t prac Jana Lebensteina przywieŸli do Nowego Jorku Józef Rudek i Alicja Po³ap z polskiej galerii „Roi Dore”, mieszcz¹cej siê w Pary¿u. Prace te by³y wczeœniej pokazywane w³aœnie w tej galerii, w ramach tej samej wystawy, zorganizowanej w 15 rocznicê œmieræ Lebensteina. Na œcianach siedziby Polskiego Instytutu Naukowego w Ameryce (PIASA) powieszono miedzy innymi litografie z teki „Folwark Zwierzêcy”, George'a Orwella, który Lebenstein zilustrowa³ w 1974 roku. Litografie pokazywane po raz pierwszy w Pary¿u w 1973 roku, w galerii Lambert – „Przyjêcie propozycji”, „Œwiadectwo zdrowia i jedn¹ z bardzo znanych prac polskiego artysty zatytu³owan¹: „Radiogram”. Obejrzeæ mo¿na by³o równie¿ akwaforty wykonane przez Lebensteina w 1985 roku, oraz wczeœniejsze litografie m. in.: „Sielanka”, 'Wspólny mit”, czy „Nienasycenie” z 1966 roku. Czêœæ z pokazywanych prac mo¿na kupiæ. Ceny wydaj¹ siê okazyjne. Dla przyk³adu litografia „Kompozycja” z 1966 roku (50x40 cm) wyceniona zosta³a na 1500 dolarów. Alicja Po³ap i Józef Rudek (w³aœciciel galerii „Roi Dore” dzia³aj¹cej z sukcesem w Pary¿u od ponad czterech lat), z du¿¹ kompetencj¹ opowiadali o ¿yciu Jana Lebensteina, jego zwi¹zkach z ksiê¿mi pallotynami i polskimi artystami przebywaj¹cymi na emigracji w stolicy Francji, miêdzy innymi z Czes³awem Mi³oszem. Prace Jana Lebensteina, który przez du¿¹ czêœæ ¿ycia pozostawa³ w Polsce artyst¹ ma³o znanym, robi¹ silne wra¿enie swoim niezwykle indywidualnym charakterem, wiernoœci¹ w³asnemu stylowi i w³asnym emocjom. Najwiêkszy zbiór Lebensteina posiada Muzeum Narodowe we Wroc³awiu. Uwa¿a siê, ¿e w³aœnie tam znajduj¹ siê najlepsze dzie³a artysty. Niemniej jednak prace
u Jedna z charakterystycznych prac Lebensztejna.
u W PIASA. Od lewej: Mietko Rudek, Alicja Po³ap, konsul Mateusz St¹siek, kurator wystawy Hanna Kellker. przywiezione z Pary¿a to wyj¹tkowa dla mieszkañców metropolii nowojorskiej okazja do zapoznania siê z nies³ychanie oryginaln¹ twórczoœci¹ jednego z najwybitniejszych polskich malarzy wspó³czesnych. Wystawa w PIASA czynna bêdzie we wtorki, œrody i czwartki, w godzi. 10 AM – 3 PM, do 13 listopada. Wystawê „Jan Lebenstein In Memoriam” uda³o siê zorganizowaæ dziêki wspó³pracy galerii „Roi Dore”, Polskiego Instytutu Naukowego w Ameryce, Instytutu Kultury Polskiej w Nowym Jorku i Konsulatu Generalnego RP w Nowym Jorku, który jest jej co-sponsorem.
Na Greenpoincie
W pi¹tek wieczorem w klubie Amber na Greenpoincie odby³o siê drugie spotkanie z przedstawicielami galerii „Roi Dore” z Pary¿a, którzy przywieŸli do Nowego Jorku dzie³a Jana Lebensteina. http: //www.greenpointpl.com/druga-odslona-lebensteina W przestronnych pomieszczeniach klubu, du¿¹ grupê Polaków wita³ jak zwykle goœcinny jego szef Janusz Skowron. Na œcianach zamieszono dzie³a Le-
bensteina, które nie zmieœci³y siê w Polskim Instytucie Naukowym w Ameryce (PIASA), gdzie dzieñ wczeœniej mia³o miejsce otwarcie wystawy „Jan Lebenstein In Memoriam”. W obu wypadkach zaprezentowano dzie³a na papierze tworzone przez tego wybitnego polskiego malarza w ró¿nym okresie twórczoœci.
Atrakcj¹ spotkania w klubie Amber by³ równie¿ fascynuj¹cy film Andrzeja Wolskiego, w którym Lebenstein osobiœcie charakteryzuje swoj¹ twórczoœæ, t³umaczy swoje artystyczne i ¿yciowe wybory. Po filmie odby³a siê dyskusja z Józefem Rudkiem i Alicj¹ Po³ap z galerii „Roi Dore”. Mo¿na by³o równie¿ kupiæ wystawiane prace Lebensteina. Jeœli ktoœ przegapi³ pi¹tkowe spotkanie mo¿e zobaczyæ film Andrzeja Wolskiego w internecie.
Tomasz Bagnowski
Law Office of Izabela Kropiwnicka ADWOKAT MÓWI PO POLSKU
PRAWO IMIGRACYJNE * Zielona karta przez ma³¿eñstwo * Obrona w postêpowaniu deportacyjnym * Sponsorowanie rodzinne * VAWA - zielone karty dla ofiar przemocy domowej * Naturalizacja / Obywatelstwo
* Wizy U dla ofiar przestêpstw na terenie USA * Sponsorowanie przez pracodawcê * Wizy pracownicze, biznesowe, turystyczne, studenckie, narzeczeñskie * Waivers
INNE SPRAWY * DWI / Mandaty * Rozwody bezsporne
* Adopcja * Spory w³aœciciel-lokator
Adwokat Kropiwnicka posiada licencjê prawnicz¹ na stan New York, oraz jest autoryzowana do prowadzenia Spraw Imigracyjnych w ca³ych Stanach Zjednoczonych. Adwokat jest cz³onkini¹ i dzia³a aktywnie w: * American Imigration Lawyers Association (AILA) * American Bar Association (ABA) * New York State Bar Association (NSBA)
Tel: 631-488-4163 www.kropiwnickalaw.com fax: 631-259-2485
uW klubie Amber. Od lewej: gospodarz klubu Janusz Skowron, Józef Rudek i Alicja Po³ap.
35 W Hoffman Avenue Lindenhurst, NY 11757
149 Hampton Road Southampton, NY 11968
13
KURIER PLUS 1 LISTOPADA 2014
O muzyce bez dyplomacji
Roman Markowicz
FOTO: KATARZYNA KOZIOL
O 65. Konkursie chopinowskim w Fundacji Koœciuszkowskiej z perspektywy jurora Fundacja Koœciuszkowska, jedna z najwa¿niejszych i najzacniejszych instytucji polonijnych w Stanach Zjednoczonych, od 1949 r. organizuje konkurs pianistyczny imienia Fryderyka Chopina.
K
onkurs powsta³ w stulecie œmierci Chopina. Jego inspiratorem by³ wielki pianista Witold Ma³cu¿yñski, a inicjatorem legendarny dziœ pierwszy prezes Fundacji dr. Stefan Mierzwa. Dr. Mierzwa, zmar³y w 1971 roku, nie przypuszcza³ zapewne, ¿e w 65 lat po pierwszym konkursie i ponad 40 lat od jego œmierci, ów nowojorski konkurs wci¹¿ bêdzie przyci¹gaæ m³odych adeptów pianistyki, którzy podczas dwóch dni przes³uchañ bêd¹ demonstrowaæ swój talent i umiejêtnoœci, nie tylko w kompozycjach Chopina. Nie wszyscy dziœ mo¿e sobie przypominaj¹, ¿e w przesz³oœci laureatami konkursu Fundacji byli tak wielcy pianiœci jak Van Cliburn, Murray Perahia, Ian Hobson, czy Daniel Pollack. Dla nich i dla wielu innych, konkurs ów by³ „muzyczn¹ trampolin¹” do dalszych sukcesów i czasami œwiatowej kariery. W jury konkursu poprzez lata zasiada³o wielu muzyków, o dziœ legendarnych nazwiskach (jak wiadomo, naj³atwiej staæ siê legend¹ po œmierci). Oczekuj¹c wiêc poœmiertnej legendy przyj¹³em zaproszenie, aby w tym roku zostaæ jednym z jurorów, którym przysz³o os¹dzaæ m³odych pianistów graj¹cych na instrumencie lepiej, ni¿ którykolwiek z nas gdy byliœmy w ich wieku. Obok mnie zasiada³o w jury dwóch dawnych laureatów konkursu: mój rówieœnik i kolega, Daniel Epstein, zwyciêzca z 1966 roku, oraz Roy Eaton, pierwszy w historii laureat tego konkursu w 1950 r. By³ on równie¿ pierwszym czarnoskórym pianist¹, który dozna³ tego zaszczytu. Nie nale¿y zapominaæ, i¿ dzia³o siê to w czasach powszechnej jeszcze segregacji rasowej.
N
a przestrzeni lat wiele siê zmieni³o zarówno pod wzglêdem wymagañ repertuarowych, ale bardziej jeszcze przynale¿noœci etnicznej uczestników. Wiêkszoœæ tegorocznych laureatów by³o Azjatami, wœród finalistów zaœ zabrak³o choæby jednego Europejczyka. Ale nie powinno byæ to dla nikogo niespodziank¹; popularnoœæ fortepianu i muzyki klasycznej w Chinach, Korei i Japonii jest powszechnie znana; wystarczy zreszt¹ zobaczyæ iloœæ azjatyckich studentów na amerykañskich uczelniach i poziom jaki reprezentuj¹, aby zrozumieæ, ¿e przek³ada siê to równie¿ na muzykê. Jeœli chodzi o repertuar, jaki kandydaci musz¹ przygotowaæ na ten konkurs, to dziœ sta³ siê on doœæ zró¿nicowany: obok wymaganych kilku kompozycji Chopina, kandydat musi zaprezentowaæ szereg standardowych kompozycji takich jak preludia i fugi Bacha, czy sonaty Haydna, Mozarta lub Beethovena. Do tego dochodzi jeden albo dwa mazurki Szymanowskiego oraz wspó³czesne dzie³o (skomponowane po1950r.) amerykañskiego lub polskiego kompozytora. Jeœli w tym miejscu czytelnik zada sobie pytanie, czy ów konkurs ma prawo nazywaæ siê wci¹¿ „chopinowskim”, to proszê mi uwierzyæ, ¿e to pytanie nie tylko jemu przychodzi do g³owy. Fundacja s³usznie chyba uwa¿a, ¿e przygotowanie kilku kompozycji Szymanowskiego w przysz³oœci przybli¿y m³odego adepta do innych polskich kompozytorów. Naszym jednak zadaniem jako jurorów nie
u Jurorzy, zwyciê¿czynie konkursu i prezes Fundacji - prof. John Micgiel. by³o wg³êbianie siê w s³usznoœæ przepisów, czy wymagañ repertuarowych, ale w miarê mo¿liwoœci rzetelne i obiektywne os¹dzanie m³odych i niesamowicie zdolnych studentów. W tym roku zaskoczeniem móg³ byæ fakt, ¿e wœród kandydatów zabrak³o studentów dwóch uczelni muzycznych w Nowym Jorku, a wiêc Manhattan School of Music oraz Mannes College. Nie znam przyczyn tej osobliwej sytuacji, ale jak powiedzia³ mi kiedyœ mój pedagog, któremu ¿ali³em siê na brak publicznoœci podczas mojego, uczniowskiego wówczas, popisu: „grasz dla tych, którzy zadali sobie trud aby przyjœæ na Twój koncert, nie dla tych, którzy siê nie pojawili”. Tako¿, os¹dzaliœmy tych, którzy siê zg³osili. Niektórzy z obserwatorów wyra¿ali swe w¹tpliwoœci co do poziomu uczestników. Tym, nielicznym zreszt¹, mia³bym do zakomunikowania dwie rzeczy: gdyby Rafa³ Blechacz pojawi³ siê na konkursie chopinowskim, w którym bra³a udzia³ Marta Argerich, albo Garrick Ohlsson, nie jest wykluczone, ¿e nie dosta³by nagrody. Co wiêcej, gdyby taki 16letni Blechacz pojawi³ siê, powiedzmy w zesz³ym tygodniu na opisywanych nowojorskich eliminacjach, nie jest równie¿ pewne, czy zosta³by zwyciêzc¹. Tak wiêc podczas przes³uchañ nie siêgaliœmy pamiêci¹ w przesz³oœæ.
J
eszcze s³owo o jurorach: znalaz³em siê w godnej pozazdroszczenia i raczej rzadkiej dzisiaj sytuacji, kiedy to nikt z wystêpuj¹cych m³odych pianistów nie by³ uczniem jurora. Dziêki temu mo¿na mówiæ o ca³kowitej bezstronnoœci. W naszej opinii, na konkursie pojawi³o siê wielu doskona³ych ju¿ dziœ pianistów reprezentuj¹cych œwietny poziom opanowania instrumentu. Nawet wœród tych, których z ¿alem musieliœmy wyeliminowaæ by³o kilku, którzy bez w¹tpienia graj¹ bardzo dobrze i bêd¹ w stanie podczas kolejnego konkursu udowodniæ nam jurorom, i¿ pope³niliœmy pomy³kê. Mówi¹c o pomy³kach: poœród uczestników konkursu chopinowskiego Fundacji Koœciuszkowskiej, którzy nie zwyciê¿yli byli tak znani wirtuozi klawiatury jak Garrick Ohlsson. Ju¿ to samo powinno nam powiedzieæ coœ o s³usznoœci wyboru, jak te¿ o nieprzewidywalnoœci, jeœli chodzi o kszta³towanie siê póŸniejszej kariery. Na ka¿dym konkursie zdarzaj¹ siê pomy³ki i trzeba braæ to pod uwagê.
W
spomnia³em nies³ychanie wysoki poziom techniczny uczestników: czy ich poziom przygotowania czysto muzycznego kandydatów by³ równie wysoki? Nad tym problemem zastanawialiœmy siê podczas naszych sêdziowskich dyskusji. Kto bowiem jest dziœ w stanie nauczyæ rytmu mazurka, czy prawid³owego wyczucia stylu, jeœli wœród pianistów z tzw. „karier¹” jest zaledwie garstka, których interpretacje mazurka Chopina, czy Szymanowskiego potrafi¹ zachwyciæ, lub przynajmniej zadowoliæ. W przypadku takiego lokalnego konkursu, którego uczestnikami s¹ zazwyczaj studenci szkó³ muzycznych, oceniaj¹c negatywie studentów wystawialiœmy jednoczeœnie niedostateczne oceny nauczycielom. Bolesne, ale prawdziwe. W wyniku dyskusji po pierwszym etapie konkursu podjêliœmy decyzjê, aby w fina³owym wystêpie pianista sam wybra³ 30 minutowy program recitalowy nawet z powtórzeniem kompozycji, któr¹ ju¿ uprzednio us³yszeliœmy i oczywiœcie z uwzglêdnieniem jakiejœ kompozycji Chopina - i zagra³ go tym razem bez przerwy. To, ¿e zmuszeni byliœmy przerywaæ uczestnikom czêsto w po³owie taktu, ma siê rozumieæ ani nam, ani im nie sprawia³o jakiejkolwiek satysfakcji. Ta decyzja pozwoli³a nam jednak na nieco lepsz¹ generaln¹ ocenê ka¿dego z finalistów.
W
moim odczuciu by³o niewiele interpretacji Chopina, które zachwyca³y lub które mia³y szanse pozostania w pamiêci i konkurs zwany „chopinowskim” przerodzi³ siê z natury rzeczy w regularny konkurs pianistyczny. Ale poœród interpretacji repertuaru nie-chopinowskiego by³o wiele, które dostarczy³y nam jurorom i przypuszczam publicznoœci - wiele satysfakcji. Swoj¹ muzykalnoœci¹ i znakomitym warsztatem zachwyci³a 17-letnia Chinka Huan Li, której fuga Bacha, czêœæ sonaty Mozarta, chopinowskie Scherzo E-dur, czy brawurowo wykonana III Sonata Prokofiewa wywo³a³a uœmiechy zadowolenia jurorów. Ona te¿, moim zdaniem by³a chyba najbardziej przekonuj¹c¹ odtwórczyni¹ mazurka Chopina. Umiejêtnoœci¹ zbudowania programu recitalowego zaskoczy³a nas póŸniejsza laureatka I-szej nagrody Edith Widiyani z Indonezji, która niezmiernie inteligentnie przeplata³a mazurki Chopina z mazurkami Szymanowskiego; by³a to jedna z ciekawszych decyzji programowych
i to byæ mo¿e, obok osobistego wdziêku (to siê odczuwa i na to reagowaæ bêdzie jej przysz³a publicznoœæ!) i niew¹tpliwie œwietnej gry w innych przygotowanych utworach, przypieczêtowa³o jej konkursowy sukces. Ona te¿ mia³a najlepszy ton spoœród uczestników. U Tianyi Li, równie m³odego jak jego imienniczka Huan Li, nasze uznanie wzbudza³a jego „muzyczna odwaga” - jeœli nawet nie by³ w stanie przekonaæ tym, co prezentowa³ dziœ, nie pozostawia³o w¹tpliwoœci, ¿e zawadiackoœæ, czupurnoœæ jego interpretacji s¹ zwiastunem silnych przekonañ i ¿e w przysz³oœci to w³aœnie przyniesie mu dywidendy. Z kolei „odrzucony” przez nas Evan Pensis, rewelacyjnie zagra³ Danse infernal z baletu „Ognisty ptak” Strawiñskiego i gdyby inne utwory gra³ tak samo przekonuj¹co, byæ mo¿e to on by³by laureatem. Alison Chiang, tak jak jej kole¿anka Edith równie¿ z Eastman School of Music, zagra³a nadzwyczajnie trudn¹ kompozycjê wspó³czesn¹ „Etude Fantasy” Johna Corigliano, jak te¿ bardzo nastrojowo inne dzie³o Ravela. Czy jest równie dobr¹ chopinistk¹? Mo¿e jeszcze nie do tego samego stopnia, ale jej pianistyczny potencja³ jest ju¿ teraz widoczny.
W
naszych rozmowach podczas os¹dzania uczestników i wybierania „tych najlepszych” pragnêliœmy doceniæ ich talent raczej, ni¿ podkreœlaæ niedostatki - to nam siê chyba uda³o. Pytaniem, które w rozmowach nie pad³o, a które byæ mo¿e tylko pisz¹cemu te s³owa przysz³o na myœl by³o coœ innego - gdyby by³o nam dane us³yszeæ dziœ, 19-letniego podówczas Van Cliburna, jak by siê on nam dzisiaj spodoba³? Bo jest wiadomym, ¿e nigdy nie docenia siê teraŸniejszoœci, ¿e przesz³oœæ zawsze ³adniej b³yszczy… Pragn¹³bym, aby konkurs chopinowski Fundacji Koœciuszkowskiej rozwija³ siê dalej i trafia³ jeszcze g³êbiej pod strzechy. Mo¿e trzeba bêdzie zweryfikowaæ regulamin konkursu, mo¿e bardzie agresywnie anga¿owaæ pedagogów lokalnych - i jednoczeœnie œwiatowej s³awy! - szkó³ muzycznych. Byæ mo¿e z now¹ er¹, która nadesz³a z rozpoczêciem kadencji profesora Johna Migiela jako prezesa Fundacji Koœciuszkowskiej, ranga tego konkursu jeszcze bardziej wzroœnie. Dziœ widaæ, ¿e nic nie stoi na przeszkodzie! ❍
14
KURIER PLUS 1 LISTOPADA 2014
GRUBE
RYBY
i
PLOTKI
Aneta Radziejowska dza nadal. Jego ojciec by³ Hawajczykiem z chiñskimi korzeniami. Jego angielska mama, po rozwodzie, przenios³a siê do Nowego Jorku, z czasem wysz³a powtórnie za m¹¿, za re¿ysera teatralnego i nowa rodzina przenios³a siê do Kanady. Keanu mia³ dziewiêæ lat, gdy zagra³ w szkolnym przedstawieniu. Mocno to prze¿y³. Jako siedemnastolatek nie wytrzyma³ d³u¿ej i rzuci³ szko³ê, ¿eby zostaæ aktorem. # Paris Hilton zakupi³a sobie za 13. tysiêcy dolarów nastêpnego pieska - z tych, które s¹ tak podobne jeden do drugiego, ¿e naprawdê trudno odró¿niæ. Piesek nazywaj¹cy siê Prince Hilton the Pom, najwyraŸniej nie wiedzia³, ¿e ma byæ szóstym z kolei ulubieñcem dziedziczki, a reszta nie zosta³a zawiadomiona o nowym przybyszu. W rezultacie, jak to okreœli³a Paris, wybuchaj¹ w jej domu nieustanne awantury.
u Anne Hathaway przestraszy³a siê Eboli? # Anne Hathaway sta³a siê niespodziewanie symbolem amerykañskiej paniki. A w ka¿dym razie tak zadecydowa³ dziennikarz, który przylecia³ do Nowego Jorku z Brazylii, ¿eby zrobiæ z ni¹ wywiad. Aktorka nie poda³a mu rêki na powitanie, wiêc natychmiast rozes³a³ wiadomoœæ, ¿e siê ba³a zaraziæ Ebol¹ od przybysza. Jej rzecznik prasowy podejrzenie dementuje, ale wiadomoœæ posz³a w œwiat i ma siê œwietnie. #
u Renee Zellweger po operacji. Renee Zellweger od czasu, gdy w zesz³ym tygodniu pokaza³a swoj¹ now¹ twarz, nie mo¿e siê opêdziæ od fotoreporterów, telewizji i czyhaj¹cych na wywiady ¿urnalistów. Zaczêto ju¿ nawet nazywaæ ca³¹ sprawê facegate. W koñcu, ceni¹ca sobie bardzo prywatnoœæ i znana z rezerwy aktorka wyda³a oœwiadczenie w którym twierdzi, ¿e zmieniona twarz jest wynikiem zmiany stylu ¿ycia. Jest zakochana, jej mê¿czyzna j¹ uwielbia, wiêc ona wiêcej siedzi w domu, przestawia kwiatki na parapecie i w ogóle, kultywuje zajêcia domowe, co musia³o siê odbiæ na jej wy-
gl¹dzie. Uwielbiaj¹cym j¹ mê¿czyzn¹ jest muzyk Doyle Bramhall. I te¿ wyda³ oœwiadczenie; ¿e sie siê ca³kowicie wyleczy³ z uzale¿nienia od heroiny. Jego by³a ¿ona, piosenkarka - burzliwa sprawa maj¹tkowa i ustalaj¹ca warunki opieki nad ich dwiema córkami jest w toku- oœwiadczy³a z kolei, ¿e zosta³a odrzucona, bo jej by³y m¹¿ zawsze têskni³ do ¿ycia w blasku fleszy wœród bogatych celebrytów. Bêdzie trudno wszystkich zaspokoiæ.
razi³ fakt, ¿e ktoœ dostrzeg³ w nim zmêczonego cz³owieka, w dodatku na Park Avenue. # Neil Patrick Harris zosta³ gospodarzem amerykañskiej wersji „Saturday Night Takeaway”. Premiera odbêdzie siê w przysz³ym roku. Na razie wiadomo jedynie, ¿e ma byæ mocno nowojorsko i odmiennie ni¿ w brytyjskim oryginale.
# Dame Helen Miren, która wkrótce obchodziæ bêdzie 70. urodziny, zosta³a „twarz¹ marki L'Oreal” w Wielkiej Brytanii i krajach dooko³a. Sta³o siê tak równie¿ dlatego, ¿e - jak wynika z badañ - europejskie klientki kompletnie przesta³y ufaæ reklamom w których niesamowite dzia³anie kremów odm³adzaj¹cych pokazywane jest na nastolatkach. Helen o sobie mówi, ¿e nigdy nie by³a piêknoœci¹, ale zawsze wygl¹da³a doœæ dobrze - i taka zosta³a. # Tom Hanks spieszy³ siê wiêcej ni¿ bardzo, co jak wiadomo zwykle skutkuje brakiem akurat w tym momencie jakiejkolwiek taksówki na horyzoncie. W koñcu jedna siê zatrzyma³a, ale taksówkarz akurat koñczy³ zmianê, by³ koszmarnie zmêczony i nie bardzo mu siê chcia³o zamiast do domu, znów dok¹dœ jechaæ. Przeprosi³ i nie przyj¹³ pasa¿era. Jednak - jak opowiada³ póŸniej - zmieni³ zdanie, bo zwyczajnie ¿al mu siê zrobi³o stoj¹cego i najwyraŸniej te¿ zmêczonego faceta. Zatrzyma³ samochód i krzykn¹³: No dobra, wsiadaj. Swojego pasa¿era zidentyfikowa³ dopiero, gdy ju¿ jakiœ czas jechali i aktor zacz¹³ mu dziêkowaæ. Panowie siê zaprzyjaŸnili. Taksówkarz, zwany przez wszystkich Mr Ferrari z racji tego, ¿e uwielbia ubieraæ siê w stroje dla kierowców tej firmy, zosta³ jakiœ czas póŸniej zaproszony na przedstawienie na Broaodway'u. Tom oprowadzi³ go po kulisach, pokaza³ ca³y teatr i pozna³ z innymi wykonawcami, wszyscy zreszt¹ ju¿ znali wczeœniej historiê podwiezienia. Aktora najwyraŸniej po-
#
# Amy Poehler w ksi¹¿ce „Yes, Please”- sprzeda³a piêæ swoich sekretów dotycz¹cych kariery. Jej zdaniem sukces odnosi siê wtedy, gdy pracê traktuje siê jak najgorszego ze swoich ch³opaków. Mo¿na mieæ inne zajêcia, które wykonuje siê z pasj¹, do pracy to niepotrzebne. Kluczem do sukcesu s¹ ambiwalentne odczucia w stosunku do tego, co siê robi i do swoich wytworów. Trzeba zawsze chcieæ wiêcej, a to mo¿na jeœli ni-
u Tata Keanu Reeves’a by³ Hawajczykiem z chiñskimi korzeniami, mama angielk¹. Keanu Reeves, urodzony w Bejrucie kanadyjski aktor wyzna³, ¿e zawsze marzy³ o dwóch rolach: Batmana i Wolverine. Ale nie by³o mu dane i powoli godzi siê z myœl¹, ¿e ju¿ nigdy ¿adnym superbohaterem nie zostanie. Na pocieszenie zosta³ mu fakt, ¿e „John Wick” film akcji w którym gra g³ówn¹ rolê zarobi³ w ostatni weekend ponad 14 milionów dolarów. Lepszy by³ tylko szeroko reklamowany i w dodatku pasuj¹cy do halloweenowych nastrojów horror „Ouija”, który zarobi³ prawie 20. milionów. Nawiasem mówi¹c, choæ identyfikuje siê jako Kanadyjczyk - spor¹ czêœæ dzieciñstwa spêdzi³ w Nowym Jorku - i spê-
Zatelefonuj do Polski NAJTAÑSZA karta telefoniczna na rynku PROSTA rejestracja i obs³uga Z GWARANCJ¥ jakoœci po³¹czeñ BEZ ukrytych op³at 95% zadowolonych u¿ytkowników $10 GRATIS dla nowych klientów
gdy do koñca nie jest siê zadowolonym z sukcesu i widzi siê swoje b³êdy. Nigdy nie przerywa siê wypoczynku dla pracy. Jak widaæ, jej poradnictwo nie ma nic wspólnego z modnymi przez ostatnie 20. lat sztukami motywacji zgodnie z którymi konieczne jest traktowanie pracy z seksualn¹ wrêcz namiêtnoœci¹, a siebie i wszystkiego, co siê zrobi jak ósmego cudu œwiata. Amy jest aktork¹, producentk¹, scenarzystk¹, tancerk¹ i pisark¹. Znana przede wszystkim z serialu „Parks and Recreation” ma na swoim koncie trzy Z³ote Globy, nagrody krytyków, nagrody MTV i kilkanaœcie nominacji. ❍
1.4
rejestracja przez internet:
¢/min
www.zadzwon.us
15
KURIER PLUS 1 LISTOPADA 2014
Bal piratów u skrzatów i zuchów W sobotê 25 paŸdziernika najm³odsze jednostki harcerskie urz¹dzi³y bal piratów w Polskim Domu Narodowym. Piêknie udekorowana sala czeka³a na ma³ych przebierañców. Przybyli nie tylko piraci i piratki ale tak¿e piêkne ksiê¿niczki, osiemnastowieczne damy i czarownice. Widzia³am te¿ groŸnego policjanta jakby ze s³u¿b specjalnych oraz fajne dynie. Zabawa by³a fantastyczna – a dzieci szczêœliwe ¿e mog¹ pokazaæ siê w szalonych kostiumach. By³a te¿ inscenizowana bajka o piracie ¿eglarzu, œpiewy i gry oraz specjalne pirackie ciasteczka. Korzystam ze sposobnoœci, ¿eby jeszcze raz podziêkowaæ kadrze za przygotowanie tej imprezy oraz rodzicom, ¿e doceniaj¹ wychowanie dziecka w duchu harcerskim.
Druhna Gra¿yna Moœcicki
Kubuœ czeka na nasz¹ pomoc Moi Drodzy, Swój list kierujê do was wszystkich, znajomych i nieznajomych, gdy¿ ma³y cz³owiek, Kuba Szczepañski, potrzebuje natychmiastowej pomocy w walce z rakiem. Niestety jest to mo¿liwe tylko w Nowym Jorku, a kosztów drogiej operacji, która mo¿e byæ przeprowadzona w³aœnie tutaj rodzice Kubusia nie s¹ w stanie sami pokryæ. Jak to siê sta³o, i¿ ja w³aœnie podjê³am siê za³o¿enia niezale¿nej fundacji na rzecz kontynuowania leczenia Kubusia w USA? Sprawi³ to przypadek. Moja mama w samolocie lec¹cym do Nowego Jorku siedzia³a obok Kubusia i jego rodziców, którzy udawali siê do USA na pierwsz¹ seriê zabiegów w celu ratowania dziecka. Rodzice, Wiola i Grzegorz, opowiedzieli mamie ca³¹ historiê choroby. Niestety, przed opuszczeniem samolotu mama nie zd¹¿y³a zapytaæ o dane kontaktowe. Po kilkudniowym poszukiwaniu Kubusia moja przyjació³ka Agnieszka (obecnie moja partnerka w fundacji) zobaczy³a zdjêcie ma³ego ch³opca z moj¹ mam¹ w samolocie. Po d³u¿szej próbie skontaktowania siê z nimi, uda³o mi siê do nich dodzwoniæ. Wtedy, nie tylko us³ysza³am szczegó³ow¹ historiê choroby Kuby, ale te¿ dowiedzia³am siê o etapach pe³nej poœwiecenia walki jak¹ tocz¹ rodzice o przysz³oœæ malucha.
W jego imieniu, jak i w imieniu jego rodziców, bardzo proszê Was o przeczytanie historii choroby Kubusia na stronie fundacji, do której 'link' za³¹czam – www. savejacob. com. A jeszcze bardziej proszê o pomoc nie tylko finansow¹, ale równie¿ o dzielenie siê z innymi znajomymi histori¹ Kuby. Wszystkie pomys³y na bardziej efektywne dzia³anie fundacji na rzecz Kubusia, te¿ s¹ mile widziane. Chce jeszcze dodaæ, ¿e lekarze twierdz¹, i¹ Kubuœ ma 95 procent szansy na wyleczenie, ale niestety jego rodzice maj¹ mniej ni¿ 50 proc. szansy na to, ¿e bez naszej finansowej pomocy, podo³aj¹ rachunkom medycznym. Wiola i Grzeœ pozbyli siê ca³ego maj¹tku, zaci¹gnêli d³ugi, które bêd¹ siê za nimi ci¹gnê³y do koñca ¿ycia. Na finansow¹ proœbê skierowan¹ do Narodowego Funduszu Zdrowia, rodzice Kubusia dostali odpowiedŸ negatywn¹, z dopiskiem, ¿e jedn¹ rzecz¹ któr¹ ewentualnie mo¿emy pokryæ finansowo jest usuniêcie drugiego oka dziecka. Niewyobra¿alna sytuacja dla ka¿dego rodzica, wiedz¹cego, i¿ maluch ma prawie stuprocentow¹ szansê na ocale nie oka i w miarê normalne ¿ycie. Trudno na to patrzyæ z boku, wiêc dlatego toczy siê akcja w ratowaniu Kubusia przed wieczn¹ ciemnoœci¹. Nie umiem okreœliæ mojej wdziêcznoœci jeœli oka¿ecie jak¹kolwiek formê pomocy dla Kubusia.
Renata Gaw³owski agnesrowna@gmail.com
16
KURIER PLUS 1 LISTOPADA 2014
Wielka Aukcja „Artyœci-Historii” na rzecz Instytutu Pi³sudskiego w Ameryce W
ielka Aukcja „Artyœci-Historii” na rzecz Instytutu Pi³sudskiego w Ameryce oraz Polish American Museum w Port Washington odbêdzie siê w sobotê 15 listopada 2014 r. w salach Konsulatu Generalnego RP w Nowym Jorku. Serdecznie zapraszamy wszystkich tych, którym los Instytutu Pi³sudskiego le¿y na sercu. Program: Koncert – Grzegorz Furdyna 14: 00 Wystawa przedaukcyjna 15: 00 Licytacja – poprowadzi artysta i kolekcjoner Mieczys³aw Mietko Rudek, za³o¿yciel Emart Gallery. 17: 00 Odbiór prac i zakoñczenie aukcji 14: 00-18: 00 - Open bar i smaczne przek¹ski Artyœci, którzy wspieraj¹ Instytut Pi³sudskiego w Aukcji „Artyœci Historii” tworz¹ nowe wydarzenie w naszym ¿yciu towarzyskim. Na sprzeda¿ bêdzie wystawione 118 prac piêædziesiêciu szeœciu autorów, miêdzy innymi prace Juliana Stañczaka, Hanny Baku³y, Andrzeja Pityñskiego, Janusza Kawy, Adama Niklewicza, Jana Hausbrandta i Jana Lebensteina. Swoj¹ obecnoœæ potwierdzi³a ju¿ czêœæ autorów licytowanych dzie³, co nie tylko podnosi rangê tego wy-
twórczoœci artystów mieszkaj¹cych w metropolii nowojorskiej. Wystawa przedaukcyjna po³¹czona z kiermaszem, w czasie którego bêdzie mo¿na obejrzeæ dzie³a przeznaczone na aukcjê oraz zakupiæ drobne eksponaty, plakaty, pocztówki, wyroby rzemios³a artystycznego oraz ksi¹¿ki odbêdzie siê w niedzielê 9 listopada w godzinach 14: 00 – 18: 00 w Instytucie Pi³sudskiego przy 180 Second Avenue Podczas kiermaszu bêdzie mo¿na nabyæ kolorowy katalog Aukcji „Artyœci Historii”. Cena 2 dolary.
darzenia, ale pozwoli na uzyskanie informacji o ich pracach. Wszystkie dzie³a pochodz¹ z darów artystów i kolekcjonerów ofiarowanych specjalnie na tê okazjê. Dochód z aukcji zostanie przekazany g³ównie na rzecz Instytutu Pi³sudskiego w Ameryce. Œrodki zebrane zasil¹ Kampaniê na Rzecz Przysz³oœci. Jest to akcja
prowadzona w celu zorganizowania nowej siedziby Instytutu oraz zapewnienia jego stabilnoœci przez kilka najbli¿szych lat. Planujemy, ¿e aukcje „Artyœci Historii” bêd¹ organizowane dwa razy w roku. Wydarzenie to wpisuje siê w misjê Instytutu Pi³sudskiego promocji kultury i sztuki polskiej, w tym propagowania
Katalog aukcyjny za darmo jest pod adresem: http://www.emartgallery.com/aukcja/ar tysci_historii.pdf Absentee bid form http://www.emartgallery.com/aukcja/A BSENTEE_FORMweb.pdf Prosimy o potwierdzenie obecnosci: e -mail office@pilsudski.org lub telefonicznie (212)-505-9077. PR
Msza za Polskê w sercu Harlemu Od
dwóch lat na mapie polskiego duszpasterstwa w Nowym Jorku znajduje siê koœció³ po³o¿ony w zupe³nie niepolskiej dzielnicy – na Wschodnim Harlemie. Proboszczem tego koœcio³a – Sanktuarium Matki Bo¿ej Szkaplerznej – jest polski pallotyn ks. Marian Wierzchowski, który w niedzielê 9 listopada odprawi w nim uroczyst¹ mszê œwiêt¹ za Ojczyznê w dzieñ Œwiêta Niepodleg³oœci. – Odprawia ksi¹dz polsk¹ mszê œwiêt¹ w rdzennie w³oskiej parafii, na terenie której mieszka niewielu Polaków. Sk¹d taki pomys³? – Rzeczywiœcie na terenie naszej parafii mieszka zaledwie garstka Polaków, ale przecie¿ nie bêdê odmawia³ im z tego powodu wspólnej modlitwy. To nie iloœæ, ale jakoœæ jest najwa¿niejsza, a skoro prosz¹ o mszê, to ich jakoœæ – jeœli mogê tak powiedzieæ – jako chrzeœcijan, jest na wysokim poziomie. Poza tym w naszych polskich mszach uczestnicz¹ nie tylko „tutejsi” Polacy. Sporo osób przyje¿d¿a z innych dzielnic Nowego Jorku. Doœæ silna reprezentacja pojawia siê regularnie na przyk³ad z parafii œw. Franciszki de Chantal na Boro Parku, w której poprzednio pracowa³em. – A dlaczego co niedzielê pokonuj¹ tak¹ odleg³oœæ? – No, to ich trzeba by zapytaæ. Mo¿e podoba im siê nasz zabytkowy koœció³, mo¿e moje kazania, mo¿e ³adnie œpiewaj¹cy organista... (œmiech). A tak na powa¿nie: Wydaje mi siê, ¿e Polacy to naród, który umi³owa³ Matkê Bo¿¹, a ona tutaj, w ³askami s³yn¹cej figurze, jest wyj¹tkowo obecna. Nawet relatywnie niedawno mieliœmy do czynienia z niewyt³umaczalnym, cudownym uzdrowieniem u osoby, która modli³a siê przez wstawiennictwo naszej Matki Bo¿ej. Wydaje
siê, ¿e w dzisiejszym œwiecie nie ma miejsca na cuda, bo wszystko mo¿na wyt³umaczyæ rozumem. Ten rozum stawia siê dziœ na tak wysokim piedestale, ¿e – mam wra¿enie – nie ma ju¿ miejsca na wiarê, a czasami te¿ i na nadziejê, i na mi³oœæ. A my tworz¹c tê nasz¹ wspólnotê chcemy g³oœno œwiadczyæ, ¿e i wiara, i nadzieja, i mi³oœæ wci¹¿ istniej¹, chocia¿ czasem temu rozumowi siê wymykaj¹. – Jednak parafia, jak ju¿ wspomnieliœmy, zosta³a za³o¿ona przez imigrantów w³oskich. – No i niestety niewielu tych W³ochów ju¿ dziœ pozosta³o. Proszê sobie wyobraziæ tê dzielnicê jeszcze 50 lat temu. I ona i ten koœció³ têtni³y ¿yciem. Warto pamiêtaæ, ¿e ze Wschodnim Harlemem zwi¹zani s¹ na przyk³ad aktor Al Pacino, czy burmistrz Nowego Jorku Fiorello La Guardia. Dziœ do koœcio³a zagl¹da resztka tych, którzy tu zostali. Ale przecie¿ na ich miejsce przybyli inni, przede wszystkim Latynosi i Haitañczycy. Opiekê duszpastersk¹ nad tymi pierwszymi sprawuje ks. Zbyszek Ziêba, ale niestety na razie nie mamy ksiêdza mówi¹cego po kreolsku. – I wœród tego tygla narodowoœci jest te¿ miejsce na polsk¹ mszê za ojczyznê. – Jestem Polakiem i ksiêdzem, dlatego chcê siê modliæ za swojê ojczyznê, mimo ¿e mieszkam i pos³ugujê w Stanach. I zapraszam ka¿dego, kto chcia³by siê do mojej modlitwy przy³¹czyæ. MW
Msza Œwiêta za Ojczyznê Sanktuarium Matki Bo¿ej Szkaplerznej (Our Lady of Mt. Carmel) Niedziela, 9 listopada, godzina 2.30 po po³udniu. 448 East 116th Street, New York
17
KURIER PLUS 1 LISTOPADA 2014
Historie na Halloween Znamy wszyscy powiedzenie, leci jak æma do lampy, choæ nic dobrego j¹ tu nie czeka. Podobny los spotyka ptaki. A wiedzieli ju¿ o tym staro¿ytni Grecy. Latarnia morska na wyspie Faros zosta³a ukoñczona dopiero po œmierci Aleksandra Wielkiego. Zalicza³a siê ona do siedmiu cudów staro¿ytnego œwiata podobnie jak Ogrody Semiramidy czy Kolos Rodyjski. Œwiec¹c jasnym p³omieniem, przyci¹ga³a wêdruj¹ce ptaki, które siê czêsto o ni¹ rozbija³y. Zauwa¿ono to po raz pierwszy w Nowym Jorku po oœwietleniu ozdobnej wie¿yczki, która swego czasu wieñczy³a Woolworth Tower. Najwiêksz¹ pu³apk¹ okaza³a siê jednak iglica Empire State Bldg. Jeœli wierzyæ ornitologom, sztuczne i wysoko umieszczone œwiat³o na niebosk³onie nie dzia³a bynajmniej jak magnes. Dezorientuje ono za to przelatuj¹ce ptaki, zak³ócaj¹c ich wewnêtrzny kompas. 11 wrzeœnia 1948 roku setki ptaków ró¿nych gatunków niczym strza³y wypuszczone z ciêciwy celowa³y w grube mury najwy¿szego wtedy drapacza chmur na œwiecie, zabijaj¹c siê na miejscu. Wybiera³y one ró¿ne piêtra, a przypadkowych widzów ogarnia³ dreszcz grozy. Niesamowite zjawisko, które siê nigdy wiêcej nie powtórzy³o, mo¿na by miêdzy bajki w³o¿yæ, gdyby nie doroczne samobójstwo migracyjnych ptaków, które od blisko stulecia dokonuje siê w Jatinga. Le¿y ona w hinduskiej prowincji Assam. Przyrodnicy nadal nie potrafi¹ wyt³umaczyæ tego zjawiska. Jak siê przypuszcza, jedynym powodem mog¹ byæ tu zak³ócenia w kodzie genetycznym. * Jednym z elementów Nowego £adu, wprowadzonego przez Franklina Delano Roosevelta, by³y roboty publiczne zakrojone na gigantyczn¹ ska³ê. Mia³y one o¿ywiæ gospodarkê, koñcz¹c lata Wielkiego Kryzysu. Budowano wiêc mosty, tunele, autostrady i linie kolejowe. Nowy Jork przodowa³ w tej dziedzinie, gdy¿ burmistrz Fiorello La Guardia potrafi³ jak nikt przed nim wykorzystaæ dobr¹ passê czyli pieni¹dze p³yn¹ce szerok¹ strug¹ z federalnego bud¿etu. Jednym z takich dzie³ by³ Lincoln Tunnel, ktory zosta³ otwarty w grudniu 1937 roku. Op³ata za przejazd wynosi³a wówczas 50 centów. Wydawa³a siê ona wszystkim mocno zawy¿ona, szczególnie, gdy zestawiano j¹ z op³atami w miejskiej komunikacji. Bilet za jednorazowy przejazd metrem lub autobusem kosztowa³ wówczas piêæ centów. Podczas jednej z ostrych zim w pierwszej po³owie lat czterdziestych wydarzy³ siê ponoæ niecodzienny incydent. Ruch na drogach by³ niewielki, gdy¿ sypa³ gêsty œnieg. Wje¿d¿aj¹c od strony Manhattanu do opustosza³ego tunelu Lincolna, mê¿czyzna zatrzyma³ na chwilê samochód. Wysiad³a z niego równie¿ towarzysz¹ca
mu kobieta. Po czym oboje zniknêli bez œladu. Pozosta³o po nich tylko puste auto. Wieœæ o tajemniczym wydarzeniu kr¹¿y³a z ust do ust, choæ przemilcza³a je prawie ca³a prasa. Jak g³osi³a wieœæ gminna, sta³o siê to na zalecenie w³adz. To pos¹dzenie mieœci³o siê w granicy prawdopodobieñstwa, gdy¿ wszyscy mieli w pamiêci ostr¹ cenzurê obowi¹zuj¹c¹ podczas drugiej wojny œwiatowej. Racjonaliœci wzruszali ramionami, twierdz¹c, i¿ zaginiona para wybra³a niecodzienny sposób na rozpoczêcie wspólnego ¿ycia pod zmienionymi nazwiskami. Ów incydent, odgrzebywany z miejskiego folkloru, uzyska³ z czasem dwie nowe interpretacje. Wyznawcy fenomenu, który otrzyma³ nazwê alien abductions, s¹ œwiêcie przekonani, i¿ anonimowa para zosta³a porwana przez przybyszy z kosmosu. Twierdz¹ oni, i¿ by³ to jeden z pierwszych takich przypadków na œwiecie. Z kolei mi³oœnicy naukowej fantazji mówi¹ o czarnej dziurze, która poch³onê³a nieznajomych. Uwa¿aj¹, i¿ móg³ siê na chwilê otworzyæ portal, wiod¹cy do alternatywnej rzeczywistoœci, odcinaj¹c nieszczêœników od ziemskiej czasoprzestrzeni. Wyp³ywa st¹d wniosek, i¿ niewyjaœnone zagadki bardzo d³ugo pokutuj¹ w zbiorowej pamiêci. A jako przyk³ad niech tu pos³u¿y najpierw tajemniczy l¹d Mu, a póŸniej Atlantyda. * Jeszcze bardziej zdumiewaj¹ca wydaje siê podro¿ w czasie, która wydarzy³a siê ponoæ na najbardziej ruchliwym placu naszej metropolii. Tym razem zamieszczono
o niej niedu¿e artyku³y w tabloidach pod krzycz¹cymi tytu³ami. Jeszcze wiêksz¹ sensacjê wzbudzi³a ona ponoæ w Europie, a najobszerniej pisano o tym we W³oszech i Francji. Bardziej sceptyczni okazali siê mieszkañcy krajów skandynawskich. By³ ciep³y czerwcowy wieczór 1950 r. W sercu teatralnego dystryktu czyli na Times Square, gdzie ¿ycie koñczy³o siê nad ranem, jak zwykle panowa³ o¿ywiony ruch. O godz. 11.15 ludzie zaczêli wychodziæ z teatrów, tote¿ znalaz³o siê kilkunastu œwiadków, którzy zauwa¿yli jak na œrodku jezdni zmaterializowa³ siê dziwaczny osobnik, licz¹cy sobie oko³o czterdziestu lat. Wygl¹da³ na przebierañca, nosz¹c bokobrody i XIX-wieczny ubiór. Stan¹³ jak wryty, patrz¹c z przera¿eniem na pêdz¹ce auta. Po chwili dezorientacji ogarnê³a go najwidoczniej w panika, gdy¿ puœci³ siê biegiem na oœlep. Wpad³ pod taksówkê, gin¹c na miejscu. Aby zidentyfikowaæ ofiarê, przeszukano kieszenie w komisariacie. W staromodnym portfelu mia³ on banknoty, które ju¿ dawno wysz³y z obiegu. Na wizytówkach widnia³o nietypowe nazwisko Rudolp Fentz. W kieszeni surduta znaleziono zaadresowany do niego list z czêœciowo zamazan¹ dat¹, która wskazywa³a na 1879 rok. Nakrycie g³owy, ubranie, buty i bielizna pochodzi³y z tego samego okresu, podobnie jak zegarek - srebrna cebula na breloczku, umieszczona w kieszonce kamizelki. Maj¹c go za dziwaka, pozbawionego pi¹tej klepki, policja podesz³a do tego racjonalnie, staraj¹c siê bez skutku znaleŸæ jego krewnych. Zagadka siê czêœciowo
wyjaœni³a, a mo¿e raczej zaciemni³a, gdy zaj¹³ siê ni¹ jeden z detektywów. Herbert Wihm, mocno zafascynowany niezwyk³¹ spraw¹, siêgn¹³ do przedwojennych ksi¹¿ek telefonicznych. W jednej z nich figurowa³ niejaki Rudolph Fentz, Jr. Dodzwoniwszy siê pod podany numer, us³ysza³ g³os kobiety w mocno podesz³ym wieku, która nie posiada³a siê ze zdumienia, us³yszawszy o co chodzi. By³a ona wdow¹ po synu zabitego. Jej m¹¿ mia³ kilkanaœcie lat, gdy jego ojciec wyszed³ na chwilê po papierosy i nigdy nie wróci³. Zdarzy³o siê to w³aœnie w 1879 r. S³ysza³a ona o tym dziesi¹tki razy, tote¿ przedziwna historia utkwi³a jej raz na zawsze w pamiêci. Co wiêcej przeszukuj¹c archiwa, dociekliwy oficer znalaz³ ponoæ doniesienie o zaginiêciu Rudolpa Fentza. Sceptycy, których nie brakuje pod ¿adn¹ szerokoœci¹ geograficzn¹, wzruszyli na to ramionami, podczas gdy entuzjaœci podró¿y w czasie, przyjêli niezwyk³e wydarzenie za dobr¹ monetê. Ca³kiem byæ mo¿e, i¿ s¹ rzeczy na niebie i ziemi, o których nie œni³o siê filozofom. Powy¿sze historyjki pochodz¹ z kartoteki Richarda Ripley'a, który nale¿a³ do zgo³a nietuzinkowych postaci. Niestrudzony zbieracz takich niezwyk³oœci mia³ swoje s³uchowisko radiowe pt. „Believe it or not! Programy telewizyjne, które wykorzystywa³y zgromadzone przezeñ archiwa, by³y ju¿ nadawane po jego œmierci. Zosta³ na nich czêœciowo oparty bia³o-czarny serial zatytu³owany „The Twilight Zone”. Klara Orzechowska
18
KURIER PLUS 1 LISTOPADA 2014
Nowa
powieϾ
w
odcinkach
Liliana Arkuszewska
Czy by³o warto? Odyseja d¿insowych Kolumbów
Co mia³ na myœli? Jakoœ to wszystko wygl¹da mi podejrzanie. Najpierw Jirka nie móg³ sprecyzowaæ opinii o Kanadzie. Tych jego opowiadañ nie da³o siê ugryŸæ. Potem list Kaczmara, teraz… jak tam w³aœciwie jest? – Gosiczku, przecie¿ jedziemy do stolicy, nie masz siê czego obawiaæ. Czas na pakowanie – ci¹gnie j¹ za rêkê S³awek. – A co zrobimy z mieszkaniem? – g³owi siê Andrzej. – PojedŸmy pod koœció³. Tam na pewno spotkamy rodaków, którzy tak jak my kiedyœ szukaj¹ mieszkania. – No racja! – Andrzej trzepn¹³ siê d³oni¹ w czo³o. – Odst¹pimy je Polakom. Wiecie… bo to nigdy nie wiadomo… a jak Kanada nam nie podpasuje, to bêdziemy mogli tu wróciæ. Kto wie, mo¿e to jednak Pary¿ jest naszym przeznaczeniem? * Dwudziestego dziewi¹tego kwietnia 1982 roku o dziewi¹tej rano na lotnisku Charles de Gaulle meldujemy siê z tobo³ami. Wór marynarski i po jednej walizce. S³awek z gitar¹ przewieszon¹ przez ramiê, Patka z wypchanym plecakiem trzyma kurczowo Negritê. Przy stoisku Air Canada okazujemy siê plikiem papierów: bilety, dokumenty imigracyjne i wygl¹daj¹cy jak paszport dokument rezydenta Francji – titre d’identité et de voyage. Przy odprawie baga¿y wrêczono nam jeszcze boarding pass – bilet z numerami siedzeñ w samolocie. Przechodzimy do sali, w której czeka jakieœ trzysta osób, a za wielk¹ szyb¹ Jumbo Jet, dwupok³adowy Boeing 747. – W³aœnie was wypatrywa³em – dobiega podekscytowany Kaczmar. – I widzisz, razem lecimy na tê wielk¹ wieœ – Andrzej z rozbawion¹ min¹ klepie go po ramieniu. – Ty lepiej nie kracz! Vive la France! Wznosimy siê nad miastem. Zostawiamy tu wspania³ych przyjació³. Przed oczyma mam ich radosne, ¿yczliwe twarze, gdy siê ¿egnaliœmy z ca³¹ band¹ na 213 rue de Belleville. To oni sprawili, ¿e bêdziemy tu wracaæ, przez wiele lat wspominaæ francuskie chwile. Ach ten Pary¿! Przestrzenne aleje, parki, bulwary, gwieŸdziste place. Centrum europejskiej sztuki, mody i wyœmienitej kuchni. Piêkny, fascynuj¹cy, ale…nie nasz. Czy krainê, do której lecimy, nazwiemy swoim domem? Czujê ciœnienie w uszach. Schodzimy na ni¿szy pu³ap. Obserwujemy coraz bardziej zarysowany widok kanadyjskiej ziemi. Ju¿ nad Montrealem w niezwyk³ej koncentracji, niebywa³ej ciekawoœci rozlega siê donoœny g³os S³awka: – Czy widaæ ju¿ te wielkie auta? Czêœæ III Witaj, Kanado! Radoœæ wype³ni³a serce. Bezgranicznie ciekawa rozgl¹dam siê dooko³a. A¿ trudno uwierzyæ, ¿e ponownie stawiam kroki na lotnisku Mirabel. Tym razem jako rezydent Kanady. Przy paszportowej odprawie urzêdnik z kamienn¹ twarz¹ stempluje titre de voyage, kieruje nas do Immigration Office. Tu otrzymujemy instrukcje na dalsz¹ drogê. ¯egnamy siê serdecznie z przyjació³mi. Silnymi objêciami Kaczmar wyciska z nas niejedn¹ ³zê, ¿yczymy sobie powodzenia i
przechodzimy na krajowy terminal, na którym ju¿ czeka samolot do Ottawy. Do stolicy poza nasz¹ pi¹tk¹ leci dos³ownie kilka osób. Z nosami w okienkach ogl¹damy przedmieœcia miasta, ogrom przestrzeni. Ma³y kukuruŸnik pruje nisko, trzêsie, jakby niebo by³o us³ane kocimi ³bami. Nieustaj¹ce turbulencje wywracaj¹ ¿o³¹ dki do góry nogami. Gosik blednie. – Niedobrze mi. Nie wytrzymam! – siêga po papierow¹ torebkê i… leci pawik, potem drugi… i trzeci… Po chwili Patkê nachodz¹ wymiotne od ruchy. Obydwie rzygaj¹ jak koty, z t¹ ró¿nic¹, ¿e Gosik siê mêczy, ma³o nie wypluje z siebie wnêtrznoœci, natomiast Patka traktuje to zjawisko jako zabawê. – Jak na karuzeli – weso³o wyciera buziê chusteczk¹. – Would you like some orange juice? – podchodzi stewardesa z tac¹ pe³n¹ napojów. Zanim zd¹¿amy je wypiæ, zapala siê czerwone œwiate³ko – znak, ¿e trzeba zapi¹æ pasy. – We are preparing for landing – rozlega siê g³os pilota. – Ju¿? – pytam zaskoczona. – Dos³ownie dwadzieœcia piêæ minut – stwierdza Andrzej. Wysiadamy na taflê lotnis…? Tak, napisane jak byk: Ottawa Airport. – O k...! – ³apie siê za g³owê S³awek. – To Ottawa? Stolica jednego z najbogatszych krajów œwiata, a budynek lotniska w szczerym polu. Drewniany, stoi taki biedny, samotny. Dooko³a pustka. Odbieramy baga¿e, w milczeniu idziemy przed siebie. Przy wyjœciu czeka uœmiechniêty czarnow³osy m³ody mê¿czyzna, trzymaj¹c tabliczkê z naszymi nazwiskami. – Hello, I’m from the Imigration Office. My name is John and I will escort you to your hotel. – Bonjour – to radosna Patka, a zaraz za ni¹ ja: – Hello – grzecznie odpowiadam, bo reszta dos³ownie zaniemówi³a. Wychodzimy z obskurnego pomieszczenia. Na dworze upalnie i s³onecznie. John wskazuje rêk¹ na dziwaczny, odrapany pojazd podobny do autobusu, z napisem Blue Bird. – I’ll meet you there – daje znaæ, wsiadaj¹c do stoj¹cego obok forda. Jedziemy. Wzrok wlepiony w drogê. Gdzie nie spojrzeæ, po³acie przestrzeni. Co pewien czas pojawiaj¹ siê mizerne drzewa, wystaj¹ce kikuty, go³e, bez liœci. – Czy¿by to wspania³a kanadyjska przyroda? – z ironi¹ komentuje Gosik, ci¹gle zielona na twarzy. – Poczekajcie, jeszcze jesteœmy za miastem – wypatrujê zmiany krajobrazu. Spogl¹dam na Andrzeja. Szczêka opad³a mu do kolan. Nie rusza siê, tylko patrzy przez okno bez s³owa. Gosika wci¹¿ mêcz¹ md³oœci. S³awek trzyma j¹ za rêkê. Na szczêœcie bardziej skoncentrowany na niej ni¿ na tym, co widaæ przez szybê. – Jeszcze trochê, Gosiczku. Wytrzymasz, za chwilê bêdziemy na miejscu. Jedynie Patka jest pogodna. Ja, o dziwo, te¿ siê trzymam, choæ wcale nie podoba mi siê to, co widzê. Wierzê jednak, ¿e widoki zaraz siê zmieni¹.
Pojawiaj¹ siê pierwsze rzadko stoj¹ce budynki. Na moœcie w oddali dostrzegam bardziej zwart¹ zabudowê. Uwagê przykuwa szpaler krzywych s³upów. Skrêcamy w Albert Street, po chwili Blue Bird z atrzymuje siê przed Beacon Arms Hotel. John ju¿ na nas czeka w ca³kiem przyzwoitym holu. Dostajemy klucze do pokoi, adres biura, do którego mamy siê jutro stawiæ, piêæ dolarów na osobê na kolacjê i bye-bye na do widzenia. Pakujemy baga¿e do windy, jedziemy na trzecie piêtro. – Odpoczniemy odrobinkê i pójdziemy coœ zjeœæ – proponujê, a Gosik na to: – Ani mi w g³owie jedzenie. Muszê siê po³o¿yæ. Rozchodzimy siê do pokoi. Andrzej milczy. – Rozchmurz siê – czule g³aszczê go po ramieniu. – Kumpel Kaczmara napisa³ prawdê – mamrocze pod nosem. Wygl¹da przez okno wychodz¹ce na ty³y hotelu, sk¹d wyrasta kilka wie¿owców. Ten widok podzia³a³ na niego zdecydowanie lepiej. Szok poma³u przechodzi, wiêc pytam: – Tooo co? Mo¿e szybki prysznic i pójdziemy coœ zjeœæ? Nie odpowiada, tylko w³¹cza telewizor. Na ekranie prognoza pogody. Nie do wiary, zupe³nie tego nie czujê! J est dwadzieœcia dziewiêæ stopni Celsjusza. Lato w pe³ni. – Nie czujesz, bo w hotelu jest klimatyzaja. Po k¹pieli zmaga nas zmêczenie d³ug¹ podró¿¹. Padamy na ³ó¿ka i odp³ywamy w drzemkê. Wieczorem budzi nas g³ód. Wychodzimy na kolacjê. Dos³ownie obok Beacon Arms Hotel zauwa¿amy greck¹ restauracjê i zagl¹damy do œrodka. Tu¿ przy wejœciu stolik, na którym le¿y stos kart. – Popatrzcie, wiêkszoœæ dañ kosztuje wiêcej ni¿ te piêæ baksów, które dostaliœmy – Andrzej znowu skrzywi³ nos, wiêc sama zagl¹dam w jad³ospis. – O, Greek Salad! Nie jedliœmy wieki! Z chêci¹ spróbujê. Kosztuje tylko 4,95. W restauracji niewiele osób, zajête cztery stoliki. Zamawiamy greck¹ sa³atê z czosnkowym chlebem i herbatê. – Cymes! Czujê siê, jakbym by³a w Grecji! – Koniecznie musimy wykumaæ, co to za ser. Pyszny! – Andrzeja mina ma ju¿ o wiele wiêcej wspólnego z radoœci¹. – To dobry znak, pierwszy posi³ek w Kanadzie i tak bardzo nam smakuje. Zobaczysz, wszystko bêdzie dobrze, ale teraz zajrzyjmy do S³awków. Mizerna Gosik le¿y w ³ó¿ku, S³awek przy niej. – Dobrze, ¿e przyszliœcie. ChodŸ po piwo – zwraca siê do Andrzeja. – Przy okazji obczaimy okolice. – To wy idŸcie, a ja z Patk¹ zostaniemy przy Gosiku. Poszli. – Od tego cholernego lotu minê³o kilka godzin, a mi w dalszym ci¹gu niedobrze. Jestem wycieñczona, nie mam si³y rêk¹ ruszyæ. – Przeœpisz noc, jutro na pewno poczujesz siê lepiej. Czekaj¹c na ch³opaków, ogl¹damy cbc.
odc. 40 Z wytê¿on¹ uwag¹ ws³uchujê siê w wiadomoœci, ale poza kilkoma s³owami niewiele rozumiem. Patki nie wzrusza brzmienie obcego jêzyka, Gosik przysypia. Po dwóch godzinach panowie wracaj¹ ze skrzynk¹ piwa. – Ale jaja… – wykrzykuje S³awek i podaje Gosikowi fili¿ankê z herbat¹. – S³uchajcie! Wychodzimy z hotelu, nie bardzo wiemy, w któr¹ stronê iœæ. Andrzej ci¹gnie do œródmieœcia, wiêc zatrzymujê goœcia i pytam: How to get to center town? – a on wyba³uszy³ na mnie oczy, jakbym z ksiê¿yca spad³. Zapyta³em jeszcze raz… a on: You are in downtown… Trzy ulice od Parlamentu” – patrzy na nas jak na g³upków. „To jest centrum? Tutaj? – pytam, bo wci¹¿ nie chce mi siê wierzyæ, ¿e znajdujemy siê w sercu stolicy Kanady. Na ulicy drewniane s³upy ze zwisaj¹cymi kablami, oklejone ulotkami. Zaledwie kilka nowoczesnych wie¿owców, reszta to obskurne budynki. Miêdzy nimi puste place – parkingi. No i te puchy! Dos³ownie kilku przechodniów, ale mniejsza z tym… podziêkowa³em facetowi i idziemy przed siebie. W jednym z ma³ych sklepików kupiliœmy mapê Ottawy, by zorientowaæ siê, gdzie jesteœmy. Po kilku minutach spaceru na Bank Street spostrzegamy Loblows, taki supersam, wiêc wchodzimy, szukamy piwa. Obeszliœmy sklep wszerz i wzd³u¿, a piwa nie ma. „To niemo¿liwe, ¿eby w Kanadzie nie by³o piwa” – twierdzi Andrzej. Have you beer? – pytam kasjerkê, a ona na mnie patrzy, jakbym jej ojca ³opatk¹ poæwiartowa³. „Eeeh?” – wydaje dziwny dŸwiêk zaskoczona. Na szczêœcie napatoczy³ siê jakiœ bardziej rozgarniêty, wyt³umaczy³ nam, ¿e tu w spo¿ywczakach piwa siê nie sprzedaje. Mo¿na je kupiæ tylko w sklepach monopolowych albo w Beer Store, gdzie jest wy³¹cznie piwo. Powiedzia³, gdzie mieœci siê najbli¿szy, i dopiero tam kupiliœmy. – Tu wszystko jest jakieœ por¹bane – Andrzej wykrzywia nos. – A spróbuj to piwo, na etykietce napisane pilsner, ale to nawet ko³o pilsnera nie sta³o; wodniste, zupe³nie bez smaku. Obaj narzekaj¹. Wczesnym rankiem idziemy do Manpoweru – biura, do którego skierowa³ nas John. Mimo upa³u gdzieniegdzie pod œcianami budynków kupy brudnego œniegu, pozosta³oœci po zimie. Ulice zdecydowanie bardziej zaludnione, miasto o¿y³o. Elegancko ubrane panie i panowie w garniturach maszeruj¹ do pracy. Budynek Manpoweru, elegancki bia³y biurowiec, jak do tej pory naj³adniejszy w mieœcie. Tu otrzymujemy pieni¹dze, które maj¹ nam starczyæ na dwa tygodnie, i dowiadujemy siê, ¿e rz¹d bêdzie nam op³aca³ hotel przez miesi¹c. Tyle w³aœnie mamy czasu na znalezienie mieszkania, którego czynsz nie mo¿e przekraczaæ trzystu dolarów miesiêcznie.
Liliana Arkuszewska
Szczecinianka. Wyjecha³a z kraju z trzyletni¹ córk¹, mê¿em, siostr¹ i szwagrem; najpierw do Francji, potem do Kanady. W Odysei d¿insowych Kolumbów razem z ni¹ prze¿ywamy emigracyjn¹ codziennoœæ i zastanawiamy siê – czy by³o warto?
19
KURIER PLUS 1 LISTOPADA 2014
Podwójne ¿ycie Weroniki K.
¯e burak ma sens Najgorsi s¹ dietetyczni neofici. Ich g³owy p³on¹ce od nadmiaru informacji, fanatyczne zapêdy. By nawracaæ wszystkich dooko³a na jarmu¿ i komosê ry¿ow¹. Buraka i nasioW ERONIKA K WIATKOWSKA na Chia. Prowadz¹ swoje ma³e krucjaty, zohydzaj¹c karkówkê z grilla, któr¹ w³aœnie mamy w³o¿yæ do ust. Krzywi¹c siê na widok czekoladowego ciasta, które powsta³o z m¹ki i cukru, a nie utartych orzechów, marchewki i karobu. Wpêdzaj¹ w poczucie winy, gdy siêgamy po pszenne bu³ki, majonezowe sa³atki i t³uste sery. Te ich spojrzenia, pe³ne dezaprobaty. Rzucane od niechcenia uwagi, które odbieraj¹ przyjemnoœæ po¿erania ulubionych produktów wysoko przetworzonych. Wspó³czuj¹ce, litoœciwe uœmieszki, tych, którzy ju¿ wiedz¹. Uœwiadomionych. Przebudzonych z konsumpcyjnego letargu. Samozwañczych przewodników po œwiecie pe³nym niebezpieczeñstw. Gdzie na ka¿dym rogu czyha glutaminian sodu i kwas benzoesowy. Najgorsi s¹ ci, co nagle. Radykalnie i nieodwo³alnie. Anonimowi ¿ar³ocy, którym uda³o siê przejœæ na jasn¹ stronê mocy. I teraz z wy¿yn zielonych, gdzie rosn¹ jeno broku³y i sa³aty, kapusty o egzotycznych nazwach, botwinka i szpinak, patrz¹ z politowaniem. Jak dokonujemy zbiorowego samobójstwa za pomoc¹ p¹czka z lukrem. Obieca³am sobie, ¿e nigdy z od¿ywiania nie uczyniê religii. Nie stanê siê gorliw¹ wyznawczyni¹ jakiejkolwiek filozofii jedzenia. Warzywne detoksy znosiæ bêdê
w milczeniu. A refleksje na temat skutków ostrego zespo³u odstawienia cukrów prostych zostawiê dla siebie. Jednak w procesie wychodzenia z na³ogu potrzebne jest wsparcie. Anonimowy S³odyczoholik ³aknie atencji i jeœli nie dziewiêciu kroków, to przynajmniej poklepania po plecach. Zapewnienia, ¿e jest na dobrej drodze. Choæ s³owo „dobra” ma niewiele wspólnego z sokiem z selera na œniadanie i pasztetem z kaszy jaglanej na obiad. Który smakuje dziwnie. A w³aœciwie wcale. Na pewno nie jak pasztet. Mo¿e bardziej, jak karma dla ptaków wymieszana z jajkiem. K. przyparty do muru stwierdzi³, ¿e trochê jak warzywa z roso³u, bez roso³u. Md³e. Nijakie. I ¿e tylko z wygl¹du przypomina. I mo¿e dlatego rozczarowanie wiêksze. Bo udaje coœ, czym nie jest. Kusi urod¹ i zapachem, pobudza kubki smakowe, obiecuje i nie spe³nia. Ersatz. Tektura. Nic. No ale zdrowy. Po¿ywny. Kiedy mama u¿ywa³a tego s³owa, wiadomo by³o, ¿e zaraz na stole pojawi siê coœ absolutnie ohydnego. Jakaœ mêtna breja pod nazw¹ krupnik czy kalafiorowa. ¯adne naleœniki, makarony, kluseczki. Tylko rozgotowane warzywa o niejasnym smaku. Smêtnie wychynaj¹ce z ka³u¿y talerza. Które „trzeba jeœæ, by mieæ si³ê”. A dzisiaj trzeba jeœæ, by nie popaœæ w choroby cywilizacyjne, w lekarzy, farmakologiczne ubezw³asnowolnienie, raki trzustki i inne. Dzisiaj g³osem zatroskanej matki przemawia radio i telewizja, prasa internetowa i tradycyjna. I miliony kulinarnych guru, którzy cierpliwie t³umacz¹ swoim owieczkom, dlaczego pite przez dziesiêciolecia mleko jest ich wrogiem i zamiast bu³eczki z d¿emem i kubka kakao na œniadanie, lepiej delektowaæ siê kleikiem z siemienia lnianego i kie³ków. ¯e tego, co do tej pory lubili, jeœæ nie wolno. A co gorsza -
to, co powszechnie uznawane za zdrowe, te¿ nie jest wolne od wszechobecnej chemii. I w³aœciwie trzeba by hodowaæ w³asne warzywa, w przedpokoju trzymaæ szczêœliwe kury, by mieæ dostêp do organicznych jajek i mieliæ bezglutenowe ziarno na bezglutenowy chleb nasz powszedni. I s¹ tacy, którzy hoduj¹. Sadz¹, piel¹, zbieraj¹, zaprawiaj¹. W³aœciwie wiêkszoœæ ich egzystencji up³ywa pod znakiem zdrowego od¿ywiania. Tak bardzo s¹ skupieni na przed³u¿aniu w³asnego ¿ycia, ¿e zapominaj¹ ¿yæ. Staj¹c siê zak³adnikami organicznego life style'u, który wymaga nieustannego krz¹tania siê wokó³ sto³u. Co jest wyczerpuj¹ce. I powiedzmy sobie szczerze - doœæ nudne. Dlatego unikam ortodoksyjnych i walcz¹cych. Monotematycznych, oddanych sprawie, rachitycznych osobników, którzy nieustannie g³osz¹ swoj¹ dobr¹ (jak dla kogo) nowinê. Zastanawiam siê, czy bêdzie im oszczêdzone. Czy wieloletnie wyrzeczenia i ciê¿ka praca przy obróbce warzyw, zostanie nagrodzona? Bêd¹ ¿yli d³u¿ej i szczêœliwiej? Wolni od dolegliwoœci nêkaj¹cych ca³¹ rozpasan¹ resztê? Bo jeœli istnieje sprawiedliwoœæ, to tak w³aœnie staæ siê powinno. Trudno nie wierzyæ w nic. Wiêc mo¿e trzeba wierzyæ w szklankê œwie¿o wyciœniêtego buraka? I trzydzieœci minut æwiczeñ dziennie, codziennie. By do¿yæ œmierci. W dobrym zdrowiu.
Napisz do Autorki: podwojnezycieweronikik@gmail.com
El¿bieta Baumgartner radzi
Jak nie zrujnowaæ sobie emerytury Je¿eli uwa¿asz, ¿e emerytura Social Security zapewni ci s³oneczn¹ z³ot¹ jesieñ, to jesteœ w b³êdzie. Przeciêtne œwiadczenia emerytalne Social Security w roku 2014 wynosz¹ 1,294 dol. miesiêcznie dla osoby samotnej i 2,111 dol. dla ma³¿eñstwa. Imigranci dostaj¹ mniej, bo pracuj¹ w USA krócej i za mniej. Jak widaæ, Social Security jest tylko ubezpieczeniem od biedy. Tylko od ciebie zale¿y zapewnienie sobie wygodnego ¿ycia. Bierz, co ci daj¹ Niektórzy nie doœæ, ¿e nie oszczêdzaj¹ na przysz³oœæ, to jeszcze nie siêgaj¹ po to, co im siê nale¿y. Przyk³adem mog¹ byæ programy 401 (k) w pracy, która umo¿liwiaj¹ deponowanie czêœci wynagrodzenia, otrzymanie dop³aty od pracodawcy i odpisów podatkowych. Spoœród uprawnionych pracowników a¿ 35% nie bierze udzia³u w programie. Z tych uczestnicz¹cych mniej ni¿ 10% deponuje maksymaln¹ kwotê, a ponad po³owa pozbawia siê pe³nej dop³aty pracodawcy przez deponowanie zbyt niskiej kwoty.
¯eby zachêciæ Amerykanów do skrzêtnoœci, Kongres wprowadzi³ rozmaite indywidualne programy emerytalne, które opisujê dla Pañstwa w ksi¹¿ce pt. Amerykañskie emerytury. Daj¹ one natychmiastowe odpisy podatkowe, odroczenie podatków na przysz³oœæ albo ich ca³kowite unikanie, dodatkowe kredyty podatkowe (retirement credit). Prezydent Obama proponuje jeszcze jeden program – myRA – przeznaczony dla niewiele zarabiaj¹cych. Opiszê go, gdy bêdzie pewne, ¿e program wejdzie w ¿ycie. Doceniaj d³ugoœæ emerytury Czy zastanawia³eœ siê, ile lat ciê czeka po rezygnacji z pracy? D³ugoœæ ¿ycia jest trudna do przewidzenia, zale¿y od naszego zdrowia i genów, ale œrednia medialna ¿ycia na emeryturze wynosi 17 lat.
Wiêcej przyk³adów - szukaj w sieci tekstu pt. Czy rezygnujesz z nale¿nych pieniêdzy?
Kalkulator na witrynie firmy Vanguard pozwala zaplanowaæ przysz³oœæ. Wynika z niego, ¿e ma³¿eñstwo seniorów ma 45% szansy, ¿e jedno z nich bêdzie ¿y³o do wieku 85 lat, a 45% szansy, ¿e jedno z nich do¿yje dziewiêædziesi¹tki. Popatrz: https://personal. vanguard. com/us/insights/retirement/plan-for-a-long-retirement-tool.
Wp³acaj na IRA Wiêkszoœæ Amerykanów nie oszczêdza wystarczaj¹co na przysz³oœæ. National Institute on Retirement Security wykaza³, ¿e œrednia medialna wk³adu konta emerytalnego wynosi ok. trzech tysiêcy dolarów, a dla ma³¿eñstw zbli¿aj¹cych siê do emerytury – 12,000 dol. Starczy to na dodatek do Social Security przez oko³o dwa lata. A potem?
Na spoczynek bez d³ugów Fidelity Investments oblicza, ¿e po³owa Amerykanów przechodzi na emeryturê z d³ugami. Czy znajdujesz siê wœród nich? Osoby, które przefinansowa³y swoj¹ po¿yczkê hipoteczn¹, co by³o popularne w czasach spadaj¹cych stóp procentowych, sp³acaj¹ kredyt od pocz¹tku przez nastêpne 30 lat. Wielu rodziców jest obarczonych d³u-
gami studenckimi. Ponadto, osoby powy¿ej 65 lat s¹ grup¹ wiekow¹, która ma najwiêcej d³ugów na kartach kredytowych – œrednio $9,300, co wykaza³y badania firmy Demos. Je¿eli nie starcza ci pieniêdzy na ¿ycie teraz, przy maksymalnych zarobkach, to jak sp³acisz d³ugi z mizernych œwiadczeñ Social Security? Pora zacisn¹æ pasa. Nie rozpuszczaj emerytalnych pieniêdzy Przepisy staraj¹ siê zachêcaæ nas do uczestnictwa w programach emerytalnych, a zniechêcaæ do ich likwidacji. Pieni¹dze wybrane z kont emerytalnych ob³o¿one s¹ podatkami, a dla osób poni¿ej 59 i pó³ roku, równie¿ 10-procentow¹ kar¹. Niestety, zmieniaj¹c pracê, a¿ 28% osób wybiera emerytalne pieni¹dze, zamiast przelaæ je do nowego programu 401 (k) albo IRA. Im ni¿szy poziom edukacji i zarobków, tym wiêksze prawdopodobieñstwo przepuszczenia emerytalnej puli.
Inwestuj Czêœæ naszych oszczêdnoœci czy programów emerytalnych powinna byæ zainwestowana na gie³dzie za poœrednictwem funduszy powierniczych (mutual funds). Je¿eli polegamy tylko na lokatach bankowych, zarabiamy poni¿ej stopy inflacji, czyli nasz stan posiadania siê kurczy, zamiast rosn¹æ. W ostatniej dekadzie, od pocz¹tku 2003 roku, Dow Jones Industrial Average podwoi³ siê, bo zwy¿kowa³ od 8,000 do 16,000 punktów i to pomimo ostrego za³amania gie³dy w roku 2008. Wraz ze wskaŸnikiem DJIA, podwoi³y siê fortunki cierpliwych inwestorów. Maksymalizuj Social Security Badania naukowców z Boston College wykaza³y, ¿e odpowiednia kombinacja wieku i œwiadczeñ Social Security mo¿e powiêkszyæ dochód ma³¿eñstwa œrednio o 19 proc., co w ci¹gu ¿ycia urasta do dziesi¹tek, nawet setek tysiêcy dolarów. Ale to jest temat na kolejny artyku³. Niecierpliwi mog¹ zajrzeæ do ksi¹¿ki pt. Ubezpieczenie Social Security.
El¿bieta Baumgartner
Czy masz pieni¹dze w Polsce? Nadchodzi ustawa o ujawnianiu kont zagranicznych i nowa umowa podatkowa. Pomog¹ ci ksi¹¿ki: „Jak chowaæ pieni¹dze przed fiskusem. Podrêcznik agresywnej gry podatkowej”. Cena $50 + $4 za przesy³kê. „Podrêcznik ochrony maj¹tkowej. Jak zabezpieczyæ maj¹tek przez urzêdami, Medicaid, wierzycielami, ex-ma³¿onkiem, fiskusem i innymi wœcibskimi”. $50 + $4. Ksi¹¿ki s¹ dostêpne w ksiêgarni Polonia, 882 Manhattan Ave., oraz Exlibris, 140 Nassau Ave., Greenpoint, albo u wydawcy (Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Douglaston, NY 11363, tel. 718-224-3492, www.PoradnikSukces.com
KURIER PLUS 1 LISTOPADA 2014
20
896 Manhattan Avenue Suite 27 (na piêtrze) - Brooklyn, NY 11222
Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412
MICHA£ PANKOWSKI TAX & CONSULTING EXPERT
Us³ugi w zakresie:
✓ Ksiêgowoœæ ✓ Rozliczenia podatkowe indywidualne i biznesowe, w tym samochodów ciê¿arowych
✓ Rejestracja biznesu i licencje ✓ Konsultacje ✓ Bezpodatkowa zamiana domów ✓ #SS - korekty danych
Og³oszenia drobne Cena $10 za maksimum 30 s³ów
24-GODZINNY SERVICE Ryszard Limo: us³ugi transportowe, wyjazdy, odbiór osób z lotniska, œluby, komunie, szpitale, pomoc jêzykowa w urzêdach, szpitalach oraz bardzo drobne przeprowadzki. Tel. 646-247-3498 ZATRUDNIMY Firma hydrauliczna zatrudni pomocnika z pozwoleniem na pracê. tel. 718-326-9090
CEZARY DODA BETTER HOMES and GARDENS RE - FH Realty office: Tel. 718-544-4000 mobile: 917-414-8866 email:cezar@cezarsells.com MUZYK - piano - vocal poszukuje pracy. Tel. 646-649-2485
NAUKA GRY na fortepianie, gitarze, skrzypcach oraz lekcje œpiewu. Szko³a z tradycjami. Kobo Music Studio. Rejestracja - Bo¿ena Konkiel Tel. 718-609-0088
Email: Info@mpankowski.com
Anna-Pol Travel
J&S Wood Flooring, Inc.
Sylwester na Florydzie
Firma znana z profesjonalizmu, przystêpnych cen, wykonywania projektów na czas Przywracamy blask starych drewnianych pod³óg. Zmieniamy na nowe. Indywidualne podejœcie do ka¿dego klienta. Przystêpne ceny. Komercyjne projekty - Prywatne domy. Wspó³pracujemy z architektami wnêtrz.
(917) 309.6290
Us³ugi w zakresie:
✔ Cyklinowanie drewnianych pod³óg ✔ Renowacja starych pod³óg ✔ Zak³adanie / instalacja pod³óg drewnianych ✔ Indywidualne zamówienia – ramki, pod³ogi pa³acowe, salonowe ✔ Profesjonalna porada w wyborze lakieru ✔ Profesjonalna porada w wyborze koloru ✔ Instalacja nawierzchni sportowych – sale gimnastyczne
10-dniowy pobyt - $890
ATRAKCYJNE CENY NA:
821 A Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-349-2423 E-mail:annapoltravel@msn.com
Bilety lotnicze do Polski i na ca³y œwiat Pakiety wakacyjne: Karaiby Meksyk, Hawaje, Floryda WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM promocyjne ceny przy zakupie biletu na naszej stronie
❖ Rezerwacja hoteli ❖ Wynajem samochodów ❖ Notariusz ❖ T³umaczenia ❖ Klauzula “Apostille” ❖ Zaproszenia ❖ Wysy³ka pieniêdzy Vigo
ADAS REALTY DANIEL ANDREJCZUK Licensed Real Estate Broker Biuro czynne codziennie od 9:30 rano do 7:30 wiecz.
w Domy w Condo w Co-Op w Dzia³ki budowlane w Notariusz publiczny. Fachowa wycena domów.
MIESZKANIA DO WYNAJÊCIA 150 N. 9 Street, Brooklyn, NY 11211
Chcemy reklamowaæ Twoj¹ firmê! Kurier Plus, tel. (718) 389-3018
Tel. (718)
599-2047
(347) 564-8241
21
KURIER PLUS 1 LISTOPADA 2014 Instytut Realizacji Siebie i Polskie Stowarzyszenie Duchowych Uzdrowicieli zapraszaj¹ na wyk³ad otwarty Antoniego Przechrzty „ROLA DUCHOWOŒCI W PROCESIE ZDROWIENIA" Miejsce: Pure Beauty, 663 Manhattan Avenue, Greenpoint, NYC
Data: 14.11.2014 godz. 7 pm.
KURS DUCHOWEGOUZDRAWIANIA Nowy Jork (Greenpoint) 15-16.11.2014 Sobota 10– 6pm, Niedziela 10–4 pm Równie¿ sesje indywidualne. Tel. USA 1.646.714.9260; PL+48.607.387737 biuro@uzdrawianie.com www.uzdrawianie.com
Pijawki
● Pijawki medyczne stawiane na wszelkie schorzenia ● Oczyœæ swoje cia³o, pozbêdziesz siê chorób. ● Pijawki z hodowli, stawiane tylko jeden raz.
(646) 460 4212
Gabinety znajduj¹ siê w Greenpoint, NY, Garfield, NJ
LOTERIA WIZOWA DV - 2016 od 1 paŸdziernika do 3 listopada 2014
ZG£OSZENIA ELEKTRONICZNE z potwierdzieniem Departamentu Stanu USA ZDJÊCIA i SCAN - na miejscu (zni¿ki dla ubieg³orocznych klientów)
PODATKI INDYWIDUALNE BILETY LOTNICZE PE£NOCNICTWA SPONSOROWANIE RODZINNE OBYWATELSTWO i inne formy EMERYTURY AMERYKAÑSKIE T£UMACZENIA DOKUMENTÓW NOTARY PUBLIC - APOSTILLE AMERYKAÑSKIE ID i MIÊDZYNARODOWE PRAWO JAZDY
Emilia’s Agency 574 Manhattan Ave, Brooklyn, NY 11222, tel. 718-609-1675; 718-609-0222 sroczynska@aol.com
Norman Travel Agency Lokalizacja
Staten Island New York 25 lat
Anna Bielas
Tel. 718-351-6370
* Bilety Lotnicze * Wakacje * Notariusz * T³umaczenia
doœwiadczenia z biznesie turystycznym
info@normantravelagency.com www.normantravelagency.com https://facebook.com/NormanTravelAgency
Greenpoint Properties Inc. Real Estate , broker , associate broker
Diane Danuta Wolska Victor Wolski
Specjaliœci od sprzeda¿y nieruchomoœci Greenpoint, Williamsburg i okolice
cell. 917-608-5344 Darmowa wycena domów * Komputerowa rejestracja czynszów * Notariusz *
289 MANHATTAN AVE. (blisko Metropolitan Ave.) BROOKLYN, N.Y. 11211; Tel. 718-387-2281 Fax: 718-387-7042
☛ Na sprzeda¿:
Kingsland Ave – 3 rodzinny dom: $ 1,690 000 Ridgewood: 3-rodzinny, murowany, po kapitalnym remoncie, œwietna lokalizacja, piêkne mieszkanie dla w³aœciciela: $ 999 000
Greenpoint:
Fortunato Brothers
☛ Potrzebne domy na sprzeda¿ i mieszkania do wynajêcia.
933 Manhattan Ave. (pom. Kent St. & Java St. www.greenpointproperties.com tel. 718-609-1485
CAFFE - PASTICCERIA ESPRESSO - SPUMONI GELATI - CAKES
W³oska ciastkarnia czynna codziennie do 11:00 wieczorem, a w weekendy do 12:00 w nocy. Zapraszamy.
W-NASSAU MEAT MARKET
Business Consulting Corp.
Ewa Duduœ - Accountant Firma z wieloletnim doœwiadczeniem prowadzi:
Kiszka
✓ Rozliczenia podatków indywidualnych i biznesowych (jeden w³aœciciel, partnerstwo, korporacja), ✓ Pe³n¹ ksiêgowoœæ ✓ Rejestracjê i rozwi¹zywanie biznesów
110 Norman Ave, Brooklyn, NY 11222 ( 718-383-0043 lub 917-833-6508
Najsmaczniejsze 663 Grandview Ave., Ridgewood, NY 11385, (718) 366-3200 www.mortonridgewood.com Pe³ne us³ugi pogrzebowe ju¿ od $3225. W tym wizytacje, trumna i wszystkie niezbêdne profesjonalne us³ugi. Przewóz zw³ok do Polski w konkurencyjnej cenie.
domowe wêdliny 915 Manhattan Ave. Brooklyn, N.Y. 11222 Tel: 718-389-6149
22
KURIER PLUS 1 LISTOPADA 2014
Dziewczyna w czerwieni Farrah Fawcett czêsto wspomina³a, ¿e jej przodkami byli równie¿ natywni mieszkañcy Ameryki. By³a z tego dumna, tak samo jak z faktu, ¿e jest dziewczyn¹ z Teksasu. Jej ojciec ca³e ¿ycie pracowa³ na polach naftowych. Najd³u¿sz¹ podró¿ w ¿yciu odby³ maj¹c 91 lat. Polecia³ do Kalifornii po¿egnaæ swoj¹ córkê, aktorkê, która marzy³a o karierze malarki. I w szkole i na uniwersytecie w Austin, gdzie zaczê³a studiowaæ sztukê, wygrywa³a wszystkie konkursy piêknoœci. Jej zdjêcia wisia³y na korytarzach i na drzwiach szafek w szatniach. Jeden z agentów hollywoodzkich chcia³ akurat wylansowaæ antyhipiskê, która zamiast biegaæ na manifestacje p³ywa, biega, jeŸdzi na wrotkach, szaleje w dyskotekach oraz z wdziêkiem wbija siê w kostium k¹pielowy i bez dyskusji w naturalne futro, jeœli tylko uzna, ¿e ³adnie na niej le¿y. Wysoka, zdrowa, opalona, z burz¹ z³otych loków. Farrah pasowa³a mu do tego, co sobie wymyœli³ i co, jak wierzy³, stanie siê modne. Ale ona lubi³a swoje ¿ycie na suburbiach Corpus Christi, kole¿anki, mecze lokalnej dru¿yny, wyprawy do centrum handlowego, niedzielne spotkania w koœciele i parafialne pikniki oraz swoje marzenia o namalowaniu piêknego obrazu. Do Kalifornii wyprawili j¹ w koñcu rodzice. Anio³ek w pianie By³ rok 1968. Podpisa³a kontrakt. W zamian za 350 dolarów tygodniowo nagrywa³a reklamy szamponów, œrodków na ³upie¿, samochodów i materacy. Zagra³a drobne role w kilku serialach i filmach. Kamera wydobywa³a z niej radoœæ i blask, jednak na swój szczêœliwy traf musia³a czekaæ siedem lat. Dziœ ju¿ nie wiadomo, kto personalnie wpad³ na pomys³ zrobienia z ni¹ plakatu. Jej przyjació³ka wspomina, ¿e do tego zdjêcia Farrah sama zrobi³a sobie makija¿ i fryzurê i to bez patrzenia w lustro - czymœ siê po prostu maŸgnê³a, a w³osy rozjaœni³a sokiem z cytryny. W czerwonym kostiumie k¹pielowym, rozeœmiana, beztroska. Poster sprzeda³ siê w rekordowej i wci¹¿ nie pobitej iloœci 20. milionów egzemplarzy i zrobi³ z niej gwiazdê. Drugim trafem by³ zaprzyjaŸniony z O'Nealem, jej ówczesnym partnerem, Aaron Spelling, najpotê¿niejszy wtedy producent filmowy, który akurat szuka³ obsady do nowego serialu. Serial mia³ tytu³ „Anio³ki Charliego” i szybko sta³ siê hitem. Szybko te¿ siê okaza³o, ¿e Farrah zdominowa³a obsadê, widzowie kojarzyli g³ównie j¹ i tak zreszt¹ zosta³o do tej pory. Pomimo rosn¹cej popularnoœci - i serialu i jej w³asnej - zerwa³a umowê. T³umaczy³a, ¿e wyros³a z tej roli, ¿e chce graæ w prawdziwych filmach. Mia³a te¿ pomys³ - zrealizowany póŸniej i sfilmowany - na malowanie obrazów go³ym cia³em. By³a 11 razy nominowana do nagród Emmy i Z³otych Globów, ostatni raz poœmiertnie. Nie dosta³a ¿adnej. Mê¿czyŸni i wyj¹tki To by³a era seriali, które ci¹gle maj¹ swoich widzów. Jej pierwszy m¹¿, Lee Majors, gra³ g³ówn¹ rolê w The Six Million Dollar Man. Formalnie byli ma³¿eñstwem dziewiêæ lat, ale trudno im siê by³o spotkaæ. Ona na swoich planach, on na swoich. Na kilka lat przed rozwodem wesz³a w zwi¹zek z innym aktorem. Ryan O'Neal by³ ju¿ wtedy s³awny, za rolê w „Love Story”, choæ trudno w to dziœ uwierzyæ, dosta³ nawet Oscara. Grywa³ za-
u Farrah Fawcett piêkna i ofiarna. zwyczaj wra¿liwców, wiernie zakochanych, nie radz¹cych sobie z cyniczn¹ rzeczywistoœci¹. W ¿yciu prywatnym, no có¿... w drugiej czêœæ biografii - w ksiêgarniach bêdzie ju¿ 11 listopada - Anjelica Huston wspomina miêdzy innymi jak-trenuj¹cy boks - Ryan, z którym by³a od niedawna zwi¹zana, brutalnie j¹ zaatakowa³ na przyjêciu w Hollywood, schwyci³ za w³osy na karku, uderza³ swoj¹ g³ow¹ w jej czo³o, powali³ na ziemiê, bi³. Zerwa³a z nim natychmiast. Poni¿a³ swoje kobiety, tak¿e przy œwiadkach. Fani Farrah zaczêli zwracaæ uwagê, ¿e coœ siê z ni¹ dzieje z³ego. Podejrzewano, ¿e to zwi¹zek z Ryanem odmieni³ j¹ diametralnie: z radosnej i promiennej sta³a siê szara i przygaszona, niepewna. Czasami wygl¹da³a wrêcz na zdezorientowan¹. Odesz³a od niego dopiero, gdy pewnego dnia wesz³a do sypialni i zasta³a go w ³ó¿ku z inn¹ kobiet¹. Kilka miesiêcy póŸniej zwi¹za³a siê z kanadyjskim filmowcem, z którym wspó³pracowa³a krêc¹c filmy produkowane przez Disneya. Ten zwi¹zek skoñczy³ siê po ledwie roku w sali s¹dowej - James Orr zosta³ oskar¿ony i skazany za pobicie jej. Na kilka miesiêcy, czasem na krócej, bywa³a zwi¹zana ze s³awami tamtych lat: Mick Jagger, którego nie trzeba przedstawiaæ, Vincent van Patten tenisista i aktor, Steve Bing - producent filmowy, Dan Pastorini - futbolista. I wielu innych. Z³oœliwcy szeptali, ¿e jej zwi¹zki s¹, jakie s¹, bo rozkwita jedynie na ekranie, w realnym ¿yciu jest doœæ nudna i zwyczajna. Uprzejma, mi³a, pomocna, otoczona rojem przyjació³ek. Ale mê¿czyŸni zakochuj¹c siê w jej wizerunku, ogl¹daj¹c j¹ na zdjêciach, spodziewali siê fontanny energii. Kiedy zdecydowa³a siê na publiczne og³oszenie, ¿e dopad³ j¹ rak, którego chorzy wstydz¹ siê tak bardzo, ¿e nawet bliskim wol¹ mówiæ enigmatycznie, ¿e chodzi o przewód pokarmowy, oprócz s³ów wspó³czucia, wsparcia i obietnic po-
mocy, równie czêsto uwa¿ano za stosowne wyraziæ przekonanie, ¿e to bezpoœredni skutek jej licznych zwi¹zków - co jest zreszt¹ medyczn¹ bzdur¹. Zdecydowa³a, ¿e ca³y proces leczenia, wszystkie kolejne zabiegi, nawet te najbardziej krêpuj¹ce, bêd¹ filmowane, bêdzie opowiadaæ, jak, dlaczego i co siê robi, ¿eby pomóc w ten sposób innym chorym, a przed wszystkim ludziom, którzy ze strachu i wstydu nie id¹ robiæ badañ. Leczy³a siê metodami konwencjonalnymi i holistycznymi. JeŸdzi³a do Europy na terapiê eksperymentaln¹, siêga³a po œrodki drastyczne, bywali u niej szamani i specjaliœci najwy¿szej klasy. Kiedy - po prawie trzech latach prób - ju¿ by³o wiadomo, ¿e ¿adne leczenie nie wchodzi w grê - postanowi³a z filmu o leczeniu, zrobiæ film o umieraniu. Mia³ to byæ jej wielki dzieñ i najlepsza rola. ¯ywe obrazy Andy Warhol namalowa³ dwa jej portrety. Ma na nich ju¿ na zawsze usta czerwone i lœni¹ce. Dyskusja na temat czyj¹ ostatecznie w³asnoœci¹ jest jeden z nich, trafi³a do s¹du. Farrah w testamencie doœæ beztrosko zapisa³a uniwersytetowi w Austin dzie³a sztuki, które do niej nale¿a³y, bez wyszczególnieñ. Jej przyjaciele twierdzili, ¿e nigdy by nie zostawi³a ¿adnego cennego dzie³a w rêkach O'Neala, bo nigdy nie zapomnia³a bólu, który jej sprawi³. On sam opowiada³, ¿e Andy by³ jego przyjacielem, ¿e namalowa³ dwa portrety Farrah na jego proœbê i ¿e wrêczaj¹c je wyraŸnie zaznaczy³; jeden dla ciebie, drugi dla niej. ¯eby potwierdziæ swoj¹ w³asnoœæ zacytowa³ te¿ przed s¹dem rozmowê telefoniczn¹, jak¹ mia³ odbyæ z Farrah mniej wiêcej rok po rozstaniu: – Chcia³bym ci oddaæ twój portret, bo moja m³oda przyjació³ka nie lubi, jak siê na ni¹ gapisz, gdy jesteœmy w ³ó¿ku i mocno j¹ denerwuje twoje spojrzenie.
– Bardzo mnie to cieszy. Mam tam wisieæ i gapiæ siê zawsze - mia³a odpowiedzieæ. Dlaczego nerwów przyjació³ki nie ukoi³ po prostu wyniesieniem obrazu, nie ujawni³ i nikt go nie pyta³. Zreszt¹, ich znajomoœæ nie skoñczy³a siê przecie¿, t³umaczy³. Rozstali siê na osiem lat, ale kiedy u niego zdiagnozowano bia³aczkê, stwierdzi³, ¿e to Farrah jest kobiet¹, któr¹ kocha i przy której chce umrzeæ. Zgodzi³a siê byæ z nim znowu, obieca³a pomoc i ¿e zostanie z nim do koñca. Los lubi jednak pisaæ swoje w³asne scenariusze. Tymczasem mieszkali raz w jego posiad³oœci, raz w jej, jeŸdzili na d³ugotrwa³e terapie, które w rezultacie go wyleczy³y - a obraz wêdrowa³ z nimi. Ryan, bez wzglêdu na wszystkie okolicznoœci, wiesza³ go zawsze w sypialni. Budzi³ siê i zasypia³ patrz¹c na dzie³o Warhola, wiêc, jak t³umaczy³, dla niego obraz ma wartoœæ emocjonaln¹, szczególnie w sytuacji, gdy œmieræ zabra³a mu ukochan¹ kobietê, z któr¹ mieli siê pobraæ, gdy tylko bêdzie doœæ silna, ¿eby przetrwaæ ceremoniê, a dla Uniwersytetu to jedynie wartoœæ materialna. Nawiasem mówi¹c, trudna do okreœlenia. W zale¿noœci od eksperta, portret wyceniany jest od 1-12 milionów. S¹d przysiêg³ych uzna³, ¿e nale¿y siê O'Nealowi. Uniwersytet postanowi³ walczyæ dalej. Nie spe³ni³a swoich marzeñ. Stacje telewizyjne ledwie zd¹¿y³y zawiadomiæ o jej œmierci i zaprosiæ na przygotowane wczeœniej na tak¹ ewentualnoœæ programy, nadesz³a niespodziewana informacja o œmierci króla pop-u, Michaela Jacksona. To by³o jak grom. Materia³y z ni¹ odwo³ano. „Farrah's Story”- film dokumentuj¹cy jej chorobê, walkê o ¿ycie, umieranie - zosta³ wyemitowany pó³ roku póŸniej.
Aneta Radziejowska
KURIER PLUS 1 LISTOPADA 2014
NYU Langone MEDICAL CENTER znalaz³ siê na drugim miejscu wœród 250 nowojorskich szpitali i jest uznany za jeden z 12-tu najlepszych szpitali w kraju. W dziedzinie ortopedii, reumatologii, neurologii, kardiologii i innych, NYU Langone Medical Center jest w czo³ówce najlepszych placówek w USA. NYU Levit Medical, jako czêœæ NYU Langona Medical Center zapewnia najwy¿szy poziom wszechstronnych us³ug medycznych i wysoki poziom naszych lekarzy.
PRZEDSTAWIAMY NASZYCH SPECJALISTÓW:
CHIRURG ORTOPEDA VLADIMIR TRESS, MD Dr Vladimir Tress jest ekspertem ortopedii i chirurgii rekonstrukcyjnej bioder i stawów kolanowych. W swojej praktyce stosuje najmniej WYMIANA STAWU BIODROWEGO inwazyjne Wymiana biodra jest najczêstszym i najbardziej skutecznym zabiegiem ortopedecznym dla i najnowoczeœniejsze osób powy¿ej 60 lat, które maj¹ uszkodzone biodra. Protezy zrobione z plastiku, ceramiki lub technologie. metalu mog¹ zlikwidowaæ ból i przywróciæ fizyczn¹ aktywnoœæ i powrót do ¿ycia zawodowego. TOTALNIE NOWE KOLANO Operacja wymiany kolana uwalnia miliony ludzi od bólu i kalectwa. W czasie operacji kolana chirurg wymienia uszkodzon¹ koœæ i rzepkê. Przynosi to pacjentowi ulgê, u³atwia ruch i zapewnia lepsz¹ jakoœæ ¿ycia.
LECZENIE RAN - CHIRURG FRANK L. ROSS, MD Doktor Frank L. Ross ma 30 lat doœwiadczenia i jest specjalist¹ od trudnogoj¹cych siê ran. Assistant Professor w NYU Medical Center, Department of Surgery, Wound Healing Division.
Stosuje wszechstronne i najnowoczeœniejsze metody leczenia trudnogoj¹cych siê ran m.in. u osób starszych i z zaawansowan¹ cukrzyc¹. Do leczenia ran dr Ross u¿ywa specjalnych ¿eli; jeœli zachodzi potrzeba wykonuje równie¿ zabiegi chirurgiczne. Doktor Ross dba o stan ¿y³, arterii i ran swoich pacjentów.
23
24
KURIER PLUS 1 LISTOPADA 2014