ER KURI
NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS
P L U S
P O L I S H NUMER 1058 (1358)
W E E K L Y
PE£NE E-WYDANIE KURIERA W INTERNECIE: WWW.KURIERPLUS.COM
➭ Sztuka na bo¿onarodzeniowy prezent – str. 2 ➭ Wojna na wyjazdy – str. 5 ➭ Tajne wiêzienia w Polsce? – str. 7 ➭ Stypendia i stypendyœci – str. 13 ➭ Szaman na krawêdzi– str. 22
M A G A Z I N E
ROK ZA£O¯ENIA 1987 TYGODNIK
13 GRUDNIA 2014
Adam Sawicki
Raport o torturach CIA
Prezydent Barack Obama zadzwoni³ do premier Ewy Kopacz uprzedzaj¹c, ¿e senacka komisja do spraw wywiadu opublikuje streszczenie raportu o tajnych wiêzieniach CIA za granic¹, gdzie torturowano wiêŸniów. Jednym z tych krajów jest Polska. Premier Kopacz oœwiadczy³a, ¿e raport nie pogorszy stosunków Polski z USA. Spodziewaj¹c siê ataku islamistów po publikacji raportu we wtorek, szef Pentagonu Chuck Hagel postawi³ amerykañskie si³y zbrojne za granic¹ w stan podwy¿szonej gotowoœci. Ze streszczenia raportu wynika, ¿e w Polsce, Rumunii, Tajlandii, na Litwie i w Afganistanie CIA prowadzi³o brutalne tortury wobec wiêŸniów islamskich, których nie mog³aby tak przes³uchiwaæ na terytorum amerykañskim przez prawny zakaz tortur w Stanach Zjednoczonych. Ogó³em w taki sposób drêczono119 wiêŸniów, z czego 26 zatrzymanych przez pomy³kê. Jeden z wiêŸniów zamarz³ na œmieræ przykuty ³añcuchem do betonowej pod³ogi. Wœród „zaostrzonych” metod przes³uchañ by³o podtapianie, przetrzymywa-
nie w lodowatej wodzie, pozbawianie snu nawet na tydzieñ, groŸby egzekucji i przemocy seksualnej oraz bicie. W wypadku strajku g³odowego wiêŸnia zastosowano przymusowe karmienie przez odbyt. Wbrew temu, co do tej pory g³osili obroñcy takich metod, tortury nie przynios³y powa¿nych informacji zapobiegaj¹cych atakom islamistów na obiekty amerykañskie. Udrêczeni wiêŸniowie zmyœlali informacje, ¿eby przerwaæ przes³uchanie. Jednak reputacja Ameryki jako „moralnego mocarstwa” leg³a w gruzach. Cz³onkowie senackiej komisji d.s. wywiadu przejrzeli przez kilka lat parê milionów dokumentów ale nie przes³uchiwali œwiadków. Raport by³ gotowy w grudniu 2012 roku, ale trwa³y dyskusje z CIA ile z tego mo¿➭8 na ujawniæ opinii publicznej.
u Juz za chwilê Bo¿e Narodzenie. Sezon przedœwi¹tecznych spotkañ w pe³ni. Otworzy³o go spotkanie op³atkowe P-SFUK. Fot. Dariusz Je¿ewski
Pora ju¿ wracaæ do domu Z Ew¹ Junczyk-Ziomeck¹, konsul Generaln¹ RP w Nowym Jorku rozmawia Tomasz Bagnowski. - Po piêciu latach koñczy pani kadencjê jako konsul generalna. Co chcia³aby pani przekazaæ Urszuli Gacek, swojej nastêpczyni na tym stanowisku? Moja nastêpczyni ju¿ jest w Nowym Jorku. Przyjecha³a wczeœniej, aby poznaæ placówkê oraz organizacje i instytucje, z którymi jesteœmy zwi¹zani. Bardzo siê z tego cieszê. Kiedy prawie piêæ lat temu zaczyna³am s³u¿bê dyplomatyczn¹ w Nowym Jorku, to moim przewodnikiem by³ zastêpca kierownika placówki Marek Skulimowski, który œwietnie siê orientowa³ w polityczno-spo³ecznym krajobrazie naszego okrêgu konsularnego, co u³atwi³o mi start w nowej roli. Pani Urszula Gacek jest doœwiadczonym politykiem. By³a senatorem RP, europos³em a ostatnio ambasadorem przy Radzie Europy w Strasburgu. Pochodzi ze œrodowiska imigranckiego w Wielkiej Brytanii, a zatem œwietnie rozumie los imigrantów, co z ca³¹ pewnoœci¹ u³atwi jej to kontakty z Amerykanami polskiego pochodzenia. Jêzyka polskiego uczy³a siê w domu i w szko³ach polonijnych, w zwi¹zku z tym docenia rolê i znaczenie Centrali Polskich Szkó³ Dokszta³caj¹cych.
uEwa Junczyk Ziomecka – Dziekujê Pañstwu z ca³ego serca za
wspó³pracê i ¿yczê wszystkiego najlepszego na Œwieta i na codzieñ.
A jak ta wiedza i doœwiadczenie przydadz¹ siê Nowym Jorku? Doœwiadczony polityk, otwarty na ludzi i pe³en inicjatyw wszêdzie siê sprawdza. Konsulat ma oczywiœcie swoja specyfikê,
wynikaj¹c¹ przede wszystkim z tego, ¿e mieœci siê w Nowym Jorku, czyli centrum ¿ycia gospodarczego, kulturalnego a tak¿e politycznego Stanów Zjednoczonych. To zobowi¹zuje do intensywnej dzia³alnoœci w dziedzinie dyplomacji publicznej, która obejmuje promocjê polskiej kultury, nauki i gospodarki. Doœwiadczenia biznesowe mojej nastêpczyni zapewne oka¿¹ siê tutaj bardzo pomocne i wyobra¿am sobie, ¿e jednym z wa¿nych punktów jej dzia³alnoœci bêdzie jeszcze wiêksza wspó³praca z Wydzia³em Promocji Handlu i Inwestycji Ministerstwa Gospodarki. Mojej nastêpczyni z dum¹ przekazujê wspania³¹ placówkê z oddanym, œwietnie przygotowanym merytorycznie zespo³em w intensywnym ale i energetycznym miejscu, jakim jest Nowy Jork. A ponadto ogromn¹ listê naszych goœci, przedstawicieli Polonii i Amerykanów, dla których Konsulat jest Polsk¹ w sercu Manhattanu. Jestem szczególnie zadowolona, ¿e ta lista tak uros³a w ci¹gu ostatnich lat, a wydarzenia organizowane w naszej placówce s¹ tak popularne, ¿e czêsto nie jesteœmy w stanie pomieœciæ wszystkich chêtnych. Nie s¹dzê, ¿e moja nastêpczyni bêdzie je ograniczaæ, œmiem twierdziæ, ¿e bêdzie dodawaæ nowe wydarzenia. Mam nadziejê, ¿e takie tempo pracy wytrzymaj¹ pracownicy placówki, którzy dwoj¹ siê i troj¹, zw³aszcza po racjonalizacji zatrudnienia, zmniejszaj¹cej sk³ad osobowy konsulatu o 1/3. ➭6
2
KURIER PLUS 13 GRUDNIA 2014
Kochajmy artystów
ZDJÊCIA: WERONIKA KWIATKOWSKA
Sztuka na bo¿onarodzeniowy prezent Sztuka pod choinkê… W Galerii Kuriera Plus. Obros³a ju¿ w tradycjê dorocznego wydarzenia, nie tylko artystycznego. W równym stopniu towarzyskiego. Nieprzebrane t³umy, jakie zjawi³y siê w pi¹tkowy wieczór na inauguracji dorocznej wystawy œwiadczy³y o rosn¹cej z roku na rok popularnoœci przedsiêwziêcia. Zawsze na tych spotkaniach by³o t³umnie, ale mam wra¿enie, ¿e tym razem przysz³o dwa razy wiêcej goœci ni¿ w poprzednich latach. W œcisku nie³atwo by³o dopchaæ siê do wystawionych obrazów przeznaczonych do kupienia na œwi¹teczny prezent. Niedrogie, niewielkich rozmiarów, doskonale nadawa³y siê na gustowny, bo¿onarodzeniowy podarunek*. By³o tylko kilka obrazów wiêkszych rozmiarów, w tym chyba najwiêkszy, centralnie umieszczony (bez podpisu) w piêknej ramie i zielonej tonacji – przedstawiaj¹cy surrealistyczne krzes³o. Krzes³o dominuj¹ce nad przestrzeni¹ i czasem. Siêgaj¹ce chmur i zahaczaj¹ce o odleg³¹ przesz³oœæ. Krzes³o ponadkulturowe. Krzes³o nad krzes³ami wsparte jedn¹ nog¹ na potê¿nej g³owie – w rzeczywistoœci, a znikomej wobec tego ober-krzes³a – rzeŸbie dawnych Majów, drug¹ – o piramidy egipskie, trzeci¹ oplót³ chiñski mur, a na czwart¹ wspina siê bluszcz, zaœ obok karli siê paryska katedra Notre Dame. Nieopodal na tej samej œcianie galerii – niewiele tylko mniejsza, piêkna abstrakcja Tomasza Bogackiego, a nieco skryte za za³omem sali – du¿e impresjonistyczne obrazy Judyty Sobel. Poza tym ma³e formaty – interesuj¹ce, oryginalne, niezwyk³e. Nie sposób wymieniæ wszystkie prace kilkudziesiêciu artystów. U wejœcia wprost œwietne, neorelistyczne obrazki Ireny Kie³tyki – wizerunki Nowego Jorku. Lubiê tego rodzaju malarstwo, wiêc nie mog³em tych prac nie zauwa¿yæ. Zauwa¿y³em oczywiœcie wszystkie, tylko mi miejsca brak na ich odnotowanie. Ponad Iren¹ Kie³tyk¹ doskona³e (jak zwykle) fotografie Wojciecha Kubika i coœ w rodzaju aktu, w istocie studium formy Patrycji Todo. Tylko w Galerii „Kuriera Plus” w takim s¹siedztwie znaleŸæ siê mo¿e urocza stajenka, kolorowa i nostalgiczna w wykonaniu znakomitej Magdaleny Zawadzkiej. Tym razem artystka nie tylko zaoferowa³a swój obraz na gwiazdkowy prezent, ale i podjê³a siê ambitnego zadania zast¹pienia nieobecnej Iwony Polak w roli szafarki wina i innego ciasta. Po przeciwleg³ej œcianie grafiki Edmunda Korzeniewskiego, artysty wyrafinowa-
u Nikifor.
u T³umnie, artystycznie i œwi¹tecznie. nego do tego stopnia, ¿e normalny widz nawet nie dostrze¿e finezyjnych technik, jakimi siê pos³u¿y³, aby przedstawiæ coœ, co dla nas przeciêtnych odbiorców jawi siê jako zwyczajny obrazek – ot, graficzny wizerunek s³onecznika, dwa portrety Jana Paw³a II. Tylko kilku zaledwie specjalistów jest w stanie doceniæ niezwyk³y kunszt Korzeniewskiego. Niewielkie abstrakcje Ryszarda Semki, kolorowe, przypominaj¹ce obce, niespotykane krajobrazy, dowodz¹, i¿ artysta ten coraz lepiej panuje nad technik¹, któr¹ sam odkry³ parê lat temu i której wszelkich mo¿liwoœci jeszcze nie zg³êbi³. Ale ju¿ jest w stanie uzyskaæ dziêki niej niezwyk³e efekty na papierze. Niemal w samym rogu trzy znakomite, ma³e obrazki przedstawiaj¹ce bezludny krajobraz miejski – £odzi, jak wyjaœnia autorka Ilona Wojciechowska, ale nie ma to zupe³nie znaczenia, bowiem bezludny pejza¿ jest raczej wizerunkiem pustki miejskiej, ni¿ konkretnego miasta. Jej prace wisz¹ w s¹siedztwie obrazów Stanis³awa M³odo¿eñca – artysty doskona³ego i w portrecie, i w abstrakcji, tote¿ próbki jego sztuki w obu dziedzinach mo¿emy obejrzeæ na œcianie galerii i z niej zdj¹æ – naturalnie po uprzednim kupieniu. Niestety, M³odo¿eniec opuœci³ galeriê w³aœciwie przed rozpoczêciem imprezy. Mog³em swobodnie obejrzeæ ca³¹ ekspozycjê, poniewa¿ przyszed³em nieco wczeœniej, przed oficjaln¹ godzin¹ otwarcia imprezy - i tak natkn¹³em siê na wychodz¹cego M³odo¿eñca. Potem ju¿ t³um gêstnia³, stawa³ siê coraz bardziej zwarty, a mimo tego – o dziwo – jeszcze tworzy³y siê tu i ówdzie dodatkowe zgêstki ludzi, gwa³towne zawirowania goœci t³ocz¹cych siê do zdjêcia z Mariuszem Kwietniem, którzy tak¿e przyszed³ na Sztukê pod choinkê. Na szczêœcie, Kwiecieñ, mê¿czyzna obdarzony potê¿nym barytonem, nie ma rozmiarów scenicznych postaci oper Wa-
u Pejza¿ jeszcze z „BliŸniakami“ Magdaleny Zawadzkiej.
gnera, dziêki czemu móg³ gromadziæ wokó³ siebie jednorazowo spora grupê chêtnych do pozowania z nim w œrodku. Spore grono skupia³a wokó³ siebie pani konsul Alicja Tunk, czêsty goœæ w galerii Kuriera Plus, a tak¿e z sukcesem pe³ni¹cy obowi¹zki dyrektora Polskiego Instytutu Kulturalnego Bart³omiej (Bartek) Remisko. Doskonale, ¿e ludzie tej po¿ytecznej placówki rz¹dowej zainteresowali siê jedn¹ z najwa¿niejszych instytucji kulturalnych polskiego œrodowiska w Nowym Jorku, czyli „Kurierem Plus” i organizowanymi przez tygodnik imprezami. Zosia K³opotowska, redaktorka naczelna i spiritus movens spotkania, by³a wszêdzie i nigdzie – tak zajêta podejmowaniem goœci, ¿e wskutek tego dla nikogo nie mia³a czasu. W przelocie tylko rzuca³a dobre s³owo i sz³a dalej. Przez t³um goœci przemieszcza³ siê majestatycznie Janusz Skowron, niestrudzony promotor sztuki, artysta i równie¿ autor prac zaoferowanych na prezent pod choinkê. Zaœ nad wszystkimi dominowa³ Andrzej D¹browski zajmuj¹cy swe ulubione miejsce, czy „wie¿ê z koœci s³oniowej”, której to budowli funkcjê pe³ni³y w tym wypadku drewniane, krête schodki prowadz¹ce na galeryjkê. Na ich szczycie zasiad³ autor „Kuriera Plus” i nie przemija³, ale trwa³. Sztuka pod choinkê w Galerii Kuriera Plus to oficjalne rozpoczêcie sezonu œwi¹tecznego w polskiej grupie etnicznej w Nowym Jorku. Czes³aw Karkowski
Film: http://youtu.be/-g-IRFKedww
u Tryptyk Niny Hons.
u Kapliczki Magdy Zawadzkiej.
u Akwarela Judyty Sobel.
*Autor u¿ywa czasu przesz³ego wy³¹cznie w celach ozdobnych. W istocie bowiem wiele prac jest nadal jeszcze do kupienia – po uprzednim umówieniu siê na wizytê. tel. (718)389.3018 Galeria Kuriera Plus 145 Java Street, Greenpoint
u Krystyna Dura i Mariusz Kwiecieñ.
u Bi¿uteria Moniki Matuszek.
3
KURIER PLUS 13 GRUDNIA 2014
 POLSKA
SANKTUARIUM O. PIO NA MANHATTANIE
Wiêzienia CIA w Polsce By³y prezydent Aleksander Kwaœniewski przyzna³, ¿e Polska w 2001 r. zgodzi³a siê udostêpniæ Amerykanom „spokojne miejsce do przes³uchiwania osób, które chcia³y wspó³pracowaæ”. Chodzi oamerykañskich wiêŸniów podejrzanych o terroryzm. Polacy mieli upominaæ siê o traktowanie ich jak jeñców wojennych, czego jak siê teraz okazuje nie respektowano. (Wiêcej na stronie 1.)
OJCOWIE KAPUCYNI ZAPRASZAJ¥ 27 grudnia (SOBOTA) O GODZ. 6.00 WIECZOREM NA ŒWIATECZN¥ MSZÊ ŒWIÊT¥, W JÊZYKU POLSKIM ZA WSTAWIENNICTWEM ŒW. O. PIO ADRES SANKTUARIUM: St. John the Baptist Church 210 W 31st St New York, NY 10001 Subway: PENN STATION
Demonstracja przed domem Kiszczaka Genera³ Wojciech Jaruzelski, przed którego domem demonstrowano w rocznicê stanu wojennego, nie ¿yje. Organizatorzy protestów postanowili wiêc przenieœæ manifestacjê pod dom genera³a Czes³awa Kiszczaka na warszawskim Mokotowie. Genera³ by³ szefem MSW odpowiedzialnym za internowanie opozycjonistów. Ruch Narodowy parti¹ M³odzi narodowcy formalnie zarejestrowali siê jako partia. Jej prezesem ma zostaæ Robert Winnicki, niegdyœ szef M³odzie¿y Wszechpolskiej. Po¿ar w Ksi¹¿u W Wa³brzychu, w zabytkowym zamku Ksi¹¿ wybuch³ po¿ar, który strawi³ 500 metrów kwadratowych dachu. Akcjê gaœnicz¹ utrudnia³ fakt, ¿e zamek zbudowany jest na górze. Po¿ar powsta³ najprawdopodobniej od zaprószenia ognia przez pracuj¹cych na dachu robotników. Tortury a autorytet moralny USA
 ŒWIAT Senat Stanów Zjednoczonych opublikowa³ raport na temat programu tzw. wzmocnionych technik przes³uchañ prowadzonych przez CIA. Prezydent Barack Obama przyzna³, ¿e brutalne praktyki stosowane przez CIA podczas przes³uchañ osób podejrzanych o terroryzm podkopa³y autorytet moralny Stanów Zjednoczonych na œwiecie. Rzecznik Bia³ego Domu Josh Earnest stwierdzi³, ¿e takie techniki przes³uchañ nigdy nie powinny mieæ miejsca. Cameron zachêca Turcjê Brytyjski premier David Cameron rozmawia³ w Ankarze o koniecznoœci zaostrzenia dzia³añ wobec Pañstwa Islamskiego. Stosunek Turcji do walki z d¿ihadystami w Iraku i Syrii budzi zastrze¿enia Zachodu. Stany Zjednoczone i Unia Europejska oczekuj¹, ¿e Turcja odegra bardziej aktywn¹ rolê w walce z Pañstwem Islamskim. Sankcje i dewaluacja rubla Wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociñski stwierdzi³, ¿e rosyjskie sankcje i dewaluacja rubla dotknê³y 15 proc. polskiego eksportu. Przypomnia³, ¿e Polska w „kierunku" rosyjskim realizowa³a wielk¹ nadwy¿kê w transporcie miêdzynarodowym. Rynek rosyjski, to obok ukrainskiego, najwiêkszy rynek polskich inwestycji. Dziœ generuje gigantyczn¹ niepewnoœæ - dowodzi³ minister. Ostro o Rosji Niemiecka kanclerz Angela Merkel ostro skrytykowa³a W³adimira Putina. Powiedzia³a, ¿e traktuje s¹siadów nie jak partnerów, ale jak strefy wp³ywów. Zaznaczy³a jednak, ¿e nie ma mowy o interwencji zbrojnej Zachodu na Ukrainie. Merkel na ósma kadencjê Kanclerz Niemiec Angela Merkel zosta³a wybrana po raz ósmy na stanowisko przewodnicz¹cej chadeckiej partii CDU. G³osowa³o na ni¹ 97 proc. delegatów. Merkel stoi na czele CDU od 2000 roku.
CZEKAMY NA CIEBIE !
Œwi¹tecznie w kaplicy œw. Bart³omieja W legendarnym koœciele œw. Bart³omieja przy Park Ave. co roku organizowany jest koncert poprzedzaj¹cy Bo¿e Narodzenie. 19 grudnia o godz. 19:30 w kaplicy koœcio³a œw. Bart³omieja, tradycyjnie ju¿ zabrzmi¹ amerykañskie pieœni bo¿onarodzeniowe i polskie kolêdy, w wykonaniu Jeffa Morrissey’a, któremu bêdzie akompaniowa³ William Trafka. Bilety w cenie $25, dla studentów i seniorów -$15 mo¿na kupiæ on line: www.st.Barts.org/adoration-of-the-magi, albo telefonuj¹c do box office (212) 378.0248 St. Bartholomew 325 Park Ave i 51 Street (w pobli¿u Waldorf Astoria)
u Jeff Morrissey
1989: Koniec systemu Instytut Kultury Polskiej w Nowym Jorku, Konsulat Generalny RP w Nowym Jorku, Centrum Polsko-S³owiañskie oraz Oœrodek KARTA w Warszawie zapraszaj¹ na wystawê 1989: Koniec systemu. Ekspozycja obejmuj¹ca ca³y rok 1989, ukazuje procesy upadku systemu komunistycznego w Polsce i innych krajach Europy Œrodkowo-Wschodniej. Wystawa przygotowana przez Oœrodek KARTA w Warszawie sk³ada siê z 25 plansz tekstowo-zdjêciowych, na których przedstawiona jest polska droga do obalenia komunizmu oraz wp³yw wydarzeñ w Polsce na ruchy wolnoœciowe na Wêgrzech, w dawnych NRD i Czechos³owacji, Bu³garii i Rumunii oraz by³ych republikach ba³tyckich ZSRR. Wa¿nym za³o¿eniem wystawy jest to, ¿e procesy, które zachodzi³y w rejonie w 1989 roku by³y od siebie zale¿ne. Dlatego te¿ ka¿da z plansz dotycz¹cych polskiego roku 1989 zawiera segment ukazuj¹cy równoleg³e chronologicznie wyda-
rzenia w innych krajach, natomiast plansze przybli¿aj¹ce przebieg transformacji za granic¹ uzupe³nione zosta³y materia³em z Polski lub z innych pañstw regionu. Narracja wystawy jest o¿ywiona wypowiedziami postaci aktywnie zaanga¿owanych w te historyczne przemiany jak i równie¿ zwyk³ych ludzi oraz fragmentami ich dzienników. Dziêki temu widz jest w stanie poznaæ historiê upadku komunizmu w regionie Europy œrodkowo-Wschodniej z ówczesnej perspektywy. Centrum Polsko-S³owiañskie, 177 Kent Street tel: 718-383-5290
Mecenas Janet A. Savrin
Specjalistka Prawa Imigracyjnego od 30 lat · Czy jesteœ rodzicem obywatela USA b¹dŸ posiadacza zielonej karty i chcia³(a)byœ dostaæ pozwolenie na pracê? · Czy jesteœ ma³¿onkiem obywatela USA lub posiadacza zielonej karty ale nie mo¿esz uzyskaæ sta³ego pobytu? Teraz prawdopodobnie bêdzie to mo¿liwe dziêki dekretom Executive Actions prezydenta Obamy. Je¿eli TY, cz³onek Twojej rodziny albo znajomy, spe³nia powy¿sze wymagania, skontaktuj siê ze mn¹ telefonicznie 212-564-8525 lub przez e-mail: jasavrin@gmail.com
* Law office of Magier & Savrin, 450 Seventh Avenue, Suite 2304, New York, NY 10123*
KURIER PLUS redaktor naczelny Zofia Doktorowicz-K³opotowska sekretarz redakcji Anna Romanowska
sta³a wspó³praca Izabela Barry, Andrzej Józef D¹browski, Halina Jensen, Czes³aw Karkowski, Krzysztof K³opotowski, Bo¿ena Konkiel Weronika Kwiatkowska, Aneta Radziejowska, Katarzyna Zió³kowska
korespondenci z Polski Jan Ró¿y³³o,Eryk Promieñski
fotografia Zosia ¯eleska-Bobrowski
sk³ad komputerowy Marek Rygielski
wydawcy John Tapper Zofia Doktorowicz-K³opotowska
Adam Mattauszek
Kurier Plus, Inc . Adres : 145 Java Street
Brooklyn, NY 11222
Tel : (718) 389-3018 (718) 389-0134 Fax : (718) 389-3140 E-mail : kurier@kurierplus.com Internet : http://www.kurierplus.com Redakcja nie odpowiada za treœæ og³oszeñ.
4
KURIER PLUS 13 GRUDNIA 2014
Na drogach Prawdy Bo¿ej
Aby nie przegapiæ radoœci Bracia: Zawsze siê radujcie, nieustannie siê módlcie. W ka¿dym po³o¿eniu dziêkujcie, taka jest bowiem wola Bo¿a w Jezusie Chrystusie wzglêdem was. Ducha nie gaœcie, proroctwa nie lekcewa¿cie. Wszystko badajcie, a co szlachetne – zachowujcie. Unikajcie wszystkiego, co ma choæby pozór z³a. Sam Bóg pokoju niech was ca³kowicie uœwiêca, aby nienaruszony duch wasz, dusza i cia³o bez zarzutu zachowa³y siê na przyjœcie Pana naszego Jezusa Chrystusa. Wierny jest Ten, który was wzywa: On te¿ tego dokona. 1 Tes 5,16-24
J
ednym z ciekawszych greenpoinckich parków jest Monsignor McGolrick Park przy Russell Streets. Mo¿na w nim spotkaæ wielu bezdomnych w tym tak¿e naszych rodaków. Kilka tygodni temu Eryka, jedna z wolontariuszek na rzecz bezdomnych poprosi³a mnie, abym jako ksi¹dz pojecha³ z ni¹ do tego parku na spotkanie z bezdomnym Frankiem. Mia³ on oko³o 40 lat. Jak to zwykle bywa w takich sytuacjach Frank oprócz bezdomnoœci mia³ tak¿e problem alkoholowy. Gdy jego matka dowiedzia³a siê o bezdomnoœci syna, ze ³zami w oczach b³aga³a Boga za swoim dzieckiem. Prosi³a tak¿e Franka, aby wraca³ domu, do Polski. Tak¿e dwaj bracia, mieszaj¹cy w Stanach Zjednoczonych robili wszystko, aby ratowaæ Franka. Prosili tak¿e Erykê, aby pomog³a im w rozwi¹zaniu tego problemu i nak³oni³a Franka do powrotu w rodzinne strony. Eryka z doœwiadczenia dobrze wiedzia³a, ¿e dla niektórych bezdomnych, wyjazd do rodzinnego kraju jest jedynym ratunkiem. Na swoim koncie ma ona kilkunastu bezdomnych, którym w ten sposób, uratowa³a ¿ycie. S³usznoœæ takich decyzji potwierdza³y liczne listy wdziêcznoœci jakie otrzymywa³a od rodzin, jak i samych bezdomnych, którym pomog³a w powrocie do Polski. W gronie kochaj¹cej rodziny bezdomni odnajdywali swoje miejsce. Wracali do normalnego ¿ycia. By³o to radosne wydarzenie dla ca³ej rodziny. Eryka odnalaz³a Franka i wraz z jego braæmi stara³a siê go przekonaæ do wyjazdu. On zaœ, w zale¿noœci od nastroju raz by³ zdecydowany, a innym razem nie chcia³ nawet o tym s³yszeæ. Po wielu rozmowach zdawa³o siê, ¿e jest gotowy podj¹æ ostateczn¹ decyzjê. Dobrze siê sk³ada³o, bo Eryka wybiera³a siê do Polski i chcia³a go zabraæ ze sob¹. Jednak w czasie ostatniego spotkania, którego by³em œwiadkiem, po d³ugiej rozmowie Franek zdecydowanie powiedzia³, ¿e nie pojedzie. Eryka polecia³a do Polski sama. Po dziesiêciu dniach, 2 listopada œmieræ spotka³a Franka w Monsignor McGolrick Park. Nie zd¹¿y³ wróciæ do swojej matki. Gdyby Franek zdecydowa³ siê na powrót do Polski, to z pewnoœci¹ zbli¿aj¹ce siê œwiêta Bo¿ego Narodzenia by³yby najradoœniejszymi œwiêtami dla jego matki, która tuli³aby w ramionach ocalone dziecko. By³yby to radosne œwiêta tak¿e dla Franka i jego rodziny. Sta³o siê inaczej. Dla matki bêd¹ to najsmutniejsze œwiêta. Przy wigilijnym stole w rodzinnym domu bêdzie przeraŸliwie smutne i tragicznie puste miejsce dla syna.
T
ê smutn¹ historiê przytoczy³em w trzeci¹ niedzielê Adwentu, która w liturgii koœcio³a nazywana jest „Gaudate”,
tzn. radujcie siê. Radujcie siê, bo czas narodzin Pana jest blisko, blisko jest czas radosnego œwiêtowania w gronie najbli¿szej rodziny i przyjació³. Ta radoœæ staje siê udzia³em tych, którzy us³uchaj¹ adwentowego wezwania œw. Jana Chrzciciela z dzisiejszej niedzieli: „Jam g³os wo³aj¹cego na pustyni: Prostujcie drogê Pañsk¹, jak powiedzia³ prorok Izajasz”. A prorok Izajasz pisze o radoœci tych, którzy pójd¹ za Panem: „Ogromnie siê weselê w Panu, dusza moja raduje siê w Bogu moim, bo mnie przyodzia³ w szaty zbawienia, okry³ mnie p³aszczem sprawiedliwoœci, jak oblubieñca, który wk³ada zawój, jak oblubienicê strojn¹ w swe klejnoty. Zaiste, jak ziemia wydaje swe plony, jak ogród rozplenia swe zasiewy, tak Pan Bóg sprawi, ¿e siê rozpleni sprawiedliwoœæ i chwalba wobec wszystkich narodów”. Gdyby Franek us³ucha³ tego g³osu, w jego polskim domu, zamiast rozpaczy i bólu by³aby ogromna radoœæ. Zewnêtrzne przygotowania adwentowe mia³by cudowne zwieñczenie przy wspólnym wigilijnym stole i radosnym kolêdowaniu. Wezwanie œw. Jana Chrzciciela do nawrócenia i Izajaszowa radoœæ, jak i sam Adwent maj¹ drugi, najwa¿niejszy wymiar, wymiar duchowy i nadprzyrodzony. Mówi¹ one o przygotowaniu siê na spotkanie z Chrystusem w dniu ostatecznym. Ten dzieñ zaskoczy³ Franka w Zaduszki w greenpoinckim parku. Nie nasz¹ jednak rzecz¹ jest os¹dzanie, czy œp. Franek by³ przygotowany na spotkanie z Chrystusem, czy by³o ono radosnym spotkaniem. Takie sprawy zawierzamy Bo¿emu Mi³osierdziu, które nie ma granic. Œp. Franek by³ dobrym cz³owiekiem, który w pewnym momencie zagubi³ siê w ¿yciu, a g³os œw. Jana Chrzciciela do prostowania œcie¿ek swojego ¿ycia, gdzieœ po drodze zosta³ zag³uszony. W jego bezdomnoœci by³y momenty, kiedy chcia³ wszystko naprawiæ, wróciæ do normalnego ¿ycia. Mo¿e w takim momencie Chrystus powiedzia³ do niego: PójdŸ do mnie. Zapewne Bóg zauwa¿y i to, ¿e ka¿dy kto pozna tê historiê mo¿e zastanowi siê nad swoim ¿yciem, nad swoim przygotowaniem do œwi¹t Bo¿ego Narodzenia, a przede wszystkim na przygotowaniu siê do spotkanie z Chrystusem w dniu ostatecznym. Nie wiemy kiedy on przyjdzie, dlatego mamy byæ czujni. Bêdzie to niejako adwentowe kazanie œp. Franka.
N
ie czekaj¹c wiecznoœci mamy ju¿ dziœ siê radowaæ. A powód tej radoœci ukazuje nam œw. Jan Chrzciciel w dzisiejszej Ewangelii: „Ja chrzczê wod¹. Poœród was stoi Ten, którego wy nie znacie, który po mnie idzie, a któremu ja nie jestem godzien odwi¹zaæ rzemyka u Jego sanda³a”. Spe³ni³a siê modlitwa, któr¹ prorok Izajasz wraz z Narodem Wybranym zanosi³ do Boga: „O spuœæie rosê, niebiosa, z góry! Ob³oki niech zeœl¹ z deszczem Sprawiedliwego. Niech siê otworzy ziemia i zrodzi Zbawiciela”. Chrystus Mesjasz stoi poœród nas, ludzi dwudziestego pierwszego wieku. Stoi poœród nas, a my dalej œpiewamy w pieœni adwentowej: „Spuœcie nam na ziemskie niwy, Zbawcê z niebios, ob³oki”. To wo³anie jest ci¹gle aktualne, aby dokona³ siê cud naszego zbawienia i radoœæ nieba sta³a siê naszym udzia³em. Nie wystarczy narodzenie w stajence betlejemskiej, On ma siê narodziæ w naszym sercu. A to dokonuje siê przez wiarê. Zaœ wiara ro-
dzi siê ze s³uchania. Œw. Pawe³ w Liœcie do Rzymian pisze: „Wiara rodzi siê z tego, co siê s³yszy, tym, co siê s³yszy jest s³owo Chrystusa”.
N
ie tak dawno, w czasie g³oszenie homilii zauwa¿y³em, ¿e Micha³ z trzeciej klasy, którego w ubieg³ym roku przygotowywa³em do pierwszej Komunii œw. wychla g³owê i z wielk¹ uwag¹ s³ucha tego co mówiê. By³em trochê zaskoczony, bo moja homilia by³a w zasadzie skierowana do doros³ych. A ¿e Micha³ jest bystrym ch³opcem, to pomyœla³em ¿e widocznie i do niego trafiaj¹ moje s³owa. Po skoñczonej Mszy œw., przy wyjœciu z koœcio³a zagadn¹³em Micha³a i jego rodziców: „Co siê dzieje, Micha³, który jest dosyæ „aktywny” w czasie Mszy œw. dzisiaj tak uwa¿nie s³ucha³ kazania”. A wtedy mama pospieszy³a z wyjaœnieniem: „Micha³ doszed³ do wniosku, ¿e gdy s³ucha, co ksi¹dz mówi w czasie Mszy œw., to mu siê nie nudzi, no czas szybko mija”. Tak motywacja s³uchania s³owa Bo¿ego wystarczy mo¿e na pocz¹tek, ale póŸniej, to s³owo musi staæ siê treœci¹ naszego ¿ycia, aby zrodzi³a siê z niego radoœæ naszego zbawienia. Na zakoñczenie ws³uchamy jeszcze raz s³ów œw. Paw³a, wzywaj¹cych nas do adwentowej czujnoœci: „Zawsze siê radujcie, nieustannie siê módlcie. W ka¿dym po³o¿eniu dziêkujcie, taka jest bowiem
wola Bo¿a w Jezusie Chrystusie wzglêdem was. Ducha nie gaœcie, proroctwa nie lekcewa¿cie. Wszystko badajcie, a co szlachetne – zachowujcie. Unikajcie wszystkiego, co ma choæby pozór z³a”. Ks. Ryszard Koper www.ryszardkoper.pl
Katolicki Klub Dyskusyjny Katolicki Klub Dyskusyjny im. œw. Jana Paw³a II zaprasza w niedzielê 14 grudnia na spotkanie z Ks. Wies³awem Peskim, proboszczem i budowniczym Koœcio³a Chrystusa Króla Wszechœwiata w Kijowie. Temat wyk³adu: Encyklika papie¿a Piusa XI "Quas Primas" o Chrystusie Królu. Ks.Wies³aw podzieli siê z nami równie¿ najnowszymi wiadomoœciami z Ukrainy. SpowiedŸ o godz. 2.30 ppo³. Msza œw. o godz. 3.00 ppo³. Wyk³ad i dyskusja o godz. 4.00 ppol. Koœció³ œw. Stanis³awa B.i M. 101 E. 7 Street – Manhattan, pomiêdzy 1 Ave i Ave A. Metro “6” do Astor Place lub “F” do 2-ej inf. tel. 347-225-4860
Rekolekcje na Greenpoincie Parafia œw. Stanis³awa Kostki od 13 do 17 grudnia.
W sobotê, 13 XII Msza œw. o godz. 19:00, w niedzielê, 14 XII Mszê œw. godz. 7:30, 10:15, 11:30, 13:00 i 19:00. Poniedzia³ek- Œroda (15, 16, 17 XII) Msze œw. o godz. 9:00 i 19:00. W poniedzia³ek o godz. 18:00 – nauka dla dzieci szko³y podstawowej. W tym roku ma przywilej prowadzenia tych rekolekcji, na które zapraszam tak¿e Czytelników mojej rubryki „Na drogach Prawdy Bo¿ej” w tygodniku Kurier Plus. Prawie æwieræ wieku Kurier Plus jest dla mnie swoistego rodzaju ambon¹. Moje kurierowe rozwa¿ania po pewnych uzupe³nieniach i adaptacji ukazuj¹ siê w Polsce w formie ksi¹¿kowej. Do tej pory wydano 19 ksi¹¿ek z tego cyklu. W czasie rekolekcji bêdzie mo¿liwoœæ nabycia ostatniej z nich pt. „Bóg na drogach naszej codziennoœci. Rok B. Tytu³ tej ksi¹¿ki bêdzie tak¿e motywem przewodnim tych rekolekcji. Wspomnian¹ ksi¹¿kê mo¿na bêdzie tak¿e nabyæ w: Sklep „Syrena” (róg 56 Road i 61 Street) Maspeth NY / Polamer 64-02 Flushing Ave. (róg 64 Str.) Maspeth / Marzena Travel Agency 59-13 12th Ave Brooklyn, NY 11219 / Jagoda- Pol Service 738 738 4th Ave, Brooklyn, NY 11232/ Polonia Book Store, 882 Manhattan Ave. Greenpoint NY Ksi¹dz Ryszard Koper
5
KURIER PLUS 13 GRUDNIA 2014
Wojna na wyjazdy
u Rados³aw Sikorski nie czuje siê winny. Walka na œmieræ i ¿ycie miêdzy PiS a PO przenios³a siê na drogi, autostrady i szlaki powietrzne. Ofiary s¹ na razie po stronie Prawa i Sprawiedliwoœci. Partia wyrzuci³a pos³ów Adama Hofmana rzecznika prasowego, Mariusza A. Kamiñskiego i Adama Rogackiego, poniewa¿ pobrali wysokie rozliczenie podró¿y samochodami do Madrytu, a polecieli tanimi liniami lotniczymi. Marsza³ek Sejmu Rados³aw Sikorski by³ oburzony. Jednak tygodnik „Wprost” zaj¹³ siê wyjazdami obecnego marsza³ka Sejmu a wczeœniej ministra spraw zagranicznych. Tygodnik wyliczy³, ¿e wed³ug sprawozdañ Sikorskiego minister pobra³ w roku 2011 a¿ 26,5 tys. z³otych za jazdê w celach s³u¿bowych prywatnym autem. Jeœli tak, to musia³ w ka¿dy weekend przeje-
chaæ prawie 600 kilometrów i w ka¿de œwiêto 300 km. Fizycznie jest to wykonalne, je¿eli minister nie prowadzi³ ¿ycia prywatnego a tylko jeŸdzi³ samochodem dla zabicia czasu. Podejrzenia budzi tak¿e fakt, ¿e dosta³ najwy¿sz¹ stawkê za przejazdy – 83 z³ote za 100 km. Tyle przys³uguje prawcownikowi z tytu³u podró¿y s³u¿bowej prywatnym samochodem. Czy wiêc nie wysz³oby taniej dla pañstwa, gdyby korzysta³ z limuzyny Biura Ochrony Rz¹du? „Wprost” sprawdzi³ rachunki za okres od roku 2007 do wrzeœnia 2014 r, kiedy Sikorski by³ szefem MSZ. Przys³ugiwa³a mu wtedy ca³odobowa opieka BOR i prawo do podró¿y limuzyn¹ rz¹dow¹. Od roku 2009, od kiedy s¹ ujawniane takie oœwiadczenia, Sikorski pobra³ z kasy Sejmu 1245 z³otych na podró¿e, poniewa¿ by³ tak¿e pos³em. W nastêpnym roku
kwota wynios³a ponad 21 tysiêcy z³otych, a roku 2011 a¿ 26,5 tys. z³otych. W roku nastêpnym „tylko” nieco ponad 19 tys. z³otych, a w roku zesz³ym nieca³e 10 tysiêcy z³otych. Czyli w najbardziej ruchliwym roku 2011 mia³by przejechaæ prywatnym samochodem w celach s³u¿bowych 32 tysi¹ce kilometrów. Wed³ug tygodnika wyjazdy s³u¿bowe Sikorskiego jego prywatnym samochodem wygl¹daj¹ dziwnie w porównaniu z wyjazdami innych, najwa¿niejszych osób w pañstwie bêd¹cych pod ochron¹ BOR. Np. Grzegorz Schetyna jako wicepremier i minister spraw wewnêtrznych w roku 2009 nie wzi¹³ ani grosza na poczet wyjazdu swoim prywatnym samochodem. Jako marsza³ek Sejmu nie robi³a tego równie¿ Ewa Kopacz. Ani grosza nie wzi¹³ premier Donald Tusk ani jego zastêpca, wicepremier Janusz Piechociñski. Tygodnik wys³a³ marsza³kowi Sejmu pytania, dok¹d jeŸdzi³ i dlaczego tyle wyjeŸdzi³. Rzecznik Sikorskiego oœwiadczy³ wykrêtnie tylko tyle, ¿e „Rados³aw Sikorski zawsze oddziela³ dzia³anoœæ poselsk¹ od funkcji ministerialnej. Nigdy nie u¿ywa³ samochodów bêd¹cych w gesii MSZ do celów poselskich.” Sam Sikorski broni³ siê w ostatni wtorek dowodz¹c, ¿e pos³owie bêd¹cy te¿ ministrami staraj¹ siê zawsze oddzieliæ te obowi¹zki. „Gdybyœmy tego nie robili, to mo¿naby postawiæ nam odwrotne zarzuty – ¿e korzystamy z transportu ministerialnego do politycznych czy poselskich zadañ.” A zreszt¹, wykorzysta³ tylko jedn¹ trzeci¹ limitu kilometrowego, jaki jest przewidziany na podró¿e krajowe pos³a.
Sprawê podró¿y Sikorskiego mo¿na wyjaœniæ, poniewa¿ korzystaj¹c z ochrony BOR musia³ za ka¿dym razem pisemnie z niej rezygnowaæ, co ³atwo sprawdziæ w dokumentacji Biura Ochrony Rz¹du. Prawo i Sprawiedliwoœæ stara siê dowiedzieæ, kiedy ówczesny szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych rezygnowa³ z limuzyny BOR; kiedy wykonywa³ obowi¹zki ministerialne a kiedy poselskie w swoim okrêgu wyborczym lub w innym miejscu. Wystarczy w tym celu sprawdziæ ksiêgê rejestrów prowadzon¹ przez oficera operacyjnego BOR oraz kalednarze i rejestry aktywnoœci szefa MSZ i dokumenty jego biura poselskiego w województwie kujawsko-pomorskim. PiS wietrz¹c krew znienawidzonego marsza³ka Sejmu domaga siê od Ewy Kopacz, jako lidera PO, wyrzucenia Sikorskiego z partii. Rzecz jasna nie ma na to szans w tej chwili, jeœli sprawa nie rozwinie siê szerzej. Jednak PiS chce pokazaæ, ¿e jest uczciwszy od rywali politycznych, poniewa¿ wyrzuci³ trzech pos³ów od tzw. afery madryckiej. „Wprost” zaj¹³ siê rozliczeniami samochodowymi tak¿e ministra zdrowia Bartosza Arku³owicza i wiceministra S³awomira Neumanna nazywaj¹c ich „cwaniaczkami z Wiejskiej”. O ile Sikorski tylko dwukrotnie okr¹¿y³ kulê ziemsk¹ w ci¹gu piêciu lat, to Neumann przeby³ odleg³oœæ równ¹ podró¿y na Ksiê¿yc. A to wszysko ³adnie siê komponuje z afer¹ taœmow¹, kiedy Sikorski zjad³ za pañstwowe pieni¹dze drog¹ kolacjê prywatn¹ w restauracji „Sowa i przyjaciele”, lecz gdy afera wybuch³a, to zap³aci³. Ale tylko za wino. Ci¹g dalszy nast¹pi. Platforma Obywatelska szykuje wykaz samochodowych podró¿y cz³onków rz¹du Jaros³awa Kaczyñskiego.
Jan Ró¿y³³o
Pytania do prawnika Mam na imiê Barbara, chcia³abym aby pani mecenas doradzi³a mi, co mam zrobiæ w nastêpuj¹cej sytuacji: Mój ojciec w wieku 78 lat mia³ wylew, jest w tej chwili na rehabilitacji, ale wkrótce bêdê musia³a przywieŸæ go do domu. Tata mieszka sam w swoim domu na Queensie, ja z moj¹ rodzin¹ na Long Island. Chcia³am, aby tata zamieszka³ z nami, ale on nie chce o tym s³yszeæ, tym bardziej o sprzeda¿y swojego domu. Oprócz domu, ma Life Insurance, kilka IRA, papiery wartoœciowe i parê kont w banku, myœlê, ¿e wszystko to nie przekracza miliona dolarów. Pani Barbaro, podstawowe pytanie to, czy ma pani sporz¹dzone dokumenty prawne, takie jak: Power of Attorney (Upowa¿nienie do podejmowania wszelkich czynnoœci prawnych, w tym ubieganie siê o medicaid), Health Care Proxy (Upowa¿nienie do podejmowania decyzji medycznych) i oczywiœcie testament. To s¹ trzy podstawowe dokumenty, które Pani ojciec powinien podpisaæ jak najszybciej. Je¿eli stan ojca pogorszy siê, a nie bêdzie pani mia³a Power of Attorney, trudno bêdzie cokolwiek zrobiæ w jego imieniu. Bêdzie musia³a pani z³o¿yæ petycjê w s¹dzie o wyznaczenie pani jako jego prawnego opiekuna. To jest procedura s¹dowa, która mo¿e trwaæ nawet do pó³ roku. Oczywiœcie, ¿e mo¿na zabezpieczyæ maj¹tek taty i zakwalifikowaæ go na Medicaid, zaoszczêdzaj¹c ok. 30,000 rocznie za opiekê. Jest pani w dobrej sytuacji o tyle, ¿e mo¿na ojca zabraæ do domu (o wiele bardziej skomplikowana sytuacja by³aby w przypadku ko-
niecznoœci pozostawienia taty w domu starców). Proszê pamiêtaæ, ¿e je¿eli mo¿emy zatrzymaæ najbli¿sz¹ nam osobê w domu, mamy o wiele wiêcej mo¿liwoœci, w jaki sposób zakwalifikowaæ j¹ na medicaid. Proszê jednak pamiêtaæ, ¿e nawet w sytuacji koniecznoœci pozostawienia rodzica w domu starców, zawsze jest sposób na zakwlifikowanie go na medicaid. Wymaga to jednak dog³êbnej analizy sytuacji rodzinnej przez adwokata, który zajmuje siê sk³adaniem tego rodzaju aplikacji w biurze Medicaid. Po pierwsze, nale¿y za³o¿yæ Irrevocable Trust. Jest to „trzecia osoba prawna”, wskazana przez pani ojca, np. pani lub pani brat, czy siostra… (to wymaga konsultacji z rodzin¹ i dok³adnego przanalizowania sytuacji). Do trust nale¿y przenieœæ dom (nale¿y zmieniæ akt w³asnoœci), oszczêdnoœci, w taki sposób, aby na imiê taty nie przypada³o wiêcej ni¿ 14,550 dolarów. Proszê pamiêtaæ, ¿e s¹ to wszelkie konta zsumowane razem. Jedyne co nie wchodzi w ten zakres to IRA, pod warunkiem, ¿e tato pobiera tzw. minimum distribution, przypuszczam, ¿e tak, bo ma wiêcej ni¿ 70 lat. Nastêpnym wa¿nym czynnikiem zakwalifikowania go na Medicaid, jest taty dochód miesiêczny. Tu potrzebne s¹ szczegó³owe wyliczenia.
Wielu z nas nie myœli o jutrze, wydaje nam siê, ¿e na wszystko mamy jeszcze czas. Dopiero w momencie choroby lub zbli¿aj¹cej siê œmierci – otwieraj¹ nam siê oczy, niestety, wtedy jest ju¿ za póŸno. NIE POZWÓL, aby Twój maj¹tek przej¹³ dom starców, by Twoi najbli¿si byli pozbawieni spadku. NIE DOPUŒÆ, aby Twoje niepe³nosprawne dziecko straci³o œwiadczenia socjalne.
PORADY W ZAKRESIE v TESTAMENTY v TRUSTS v HOME CARE MEDICAID v NURSING HOME MEDICAID v POWER OF ATTORNEY v HEALTH CARE PROXY v PRAWO SPADKOWE v NIERUCHOMOŒCI MASZ PYTANIA? W¥TPLIWOŒCI? ZADZWOÑ. CHÊTNIE UDZIELÊ PORADY: (212) 470-2154
Zapraszam na bezp³atn¹ konsultacjê w celu dok³adnego przeanalizowania mo¿liwoœci zakwalifikowania pani taty na Medicaid.
(212) 470-2154
Adres biura:
65 Broadway, 7th floor, New York, NY
6
KURIER PLUS 13 GRUDNIA 2014
Pora ju¿ wracaæ do domu 1➭ Pamiêta pani swój pierwszy dzieñ pracy w Nowym Jorku? Sz³am do Konsulatu 37 Ulica od Park do Madison Avenue wzd³u¿ ogromnej kolejki naszych interesantów i czu³am siê skrêpowana, ¿e nasi obywatele musz¹ d³ugo staæ na ulicy, ¿eby za³atwiæ swoje sprawy w naszej placówce. W tych pierwszych dniach postanowi³am, ¿e zrobiê wszystko, ¿eby zlikwidowaæ kolejki. Gdyby mnie pan spyta³, z czego jestem najbardziej zadowolona to z wprowadzenia e-konsulatu i w³aœnie likwidacja kolejek znalaz³aby siê na tej liœcie. Byliœmy pierwsz¹ polsk¹ placówk¹ dyplomatyczn¹ w Stanach Zjednoczonych, która wprowadzi³a zapisy interesantów na okreœlony dzieñ i godzinê w celu za³atwiania spraw paszportowych, prawnych i wszelkich innych, do których s³u¿y urz¹d konsularny. A co znalaz³oby siê na tej liœcie, jeœli chodzi o sukcesy polityczne? Dzia³alnoœci¹ polityczn¹ zajmuje siê przede wszystkim polska ambasada w Waszyngtonie. Niemniej jednak nasza lokalizacja wymusza pewnego rodzaju dzia³ania polityczne na przyk³ad z amerykañskimi œrodowiskami ¿ydowskimi, które tutaj w Nowym Jorku maj¹ swoje g³ówne siedziby. Konsulat Generalny tradycyjne podtrzymuje te zwi¹zki i wspó³pracê. Bardzo wa¿na jest tak¿e wspó³praca z przedstawicielami w³adz lokalnych, stanowych i federalnych. Cieszê siê, ¿e mamy bliskie kontakty z kongresmank¹ Carolyn Maloney a tak¿e z w³adzami lokalnymi w New Britain czy Buffalo. One s¹ wa¿ne, poniewa¿ u³atwiaj¹ prezentacje polskich oczekiwañ wobec w³adz amerykañskich. Takie spotkania s¹ te¿ zapewne okazj¹ do poznania oczekiwañ amerykañskich? Kilka tygodni temu kongresmanka Carolyn Maloney spotka³a siê z Poloni¹ w siedzibie Polsko-S³owiañskiej Federalnej Unii Kredytowej. Swoje wyst¹pienie rozpoczê³a od apelu do Polonii, ¿eby bra³a udzia³ w wyborach. Politycy amerykañscy pytali mnie czêsto, czy wiem, dlaczego Amerykanie polskiego pochodzenia nie g³osuj¹? Przedstawiciele Polonii maj¹ na ten temat ró¿ne odpowiedzi. Powtarzaj¹, ¿e s¹ rozczarowani polityk¹. Moim zdaniem tym bardziej trzeba korzystaæ z prawa wyborczego, ale widocznie Polonia nie wierzy, ¿e ich g³osy mog¹ mieæ istotny wp³yw na ¿ycie polityczne kraju, w którym mieszkaj¹. Dziwi mnie to, gdy¿ grupa Amerykanów polskiego pochodzenia jest ogromna. W samym tylko nowojorskim okrêgu konsularnym mieszka 3.5 miliona Polish-Americans. Nie widaæ ich we w³adzach lokalnych i federalnych. A szkoda i ¿yczê Polonii, aby siê to zmieni³o. Pierwszym krokiem jest rejestracja do g³osowania. Zachêca³abym Polsko S³owiañsk¹ Federaln¹ Uniê Kredytow¹ do powtórzenia akcji rejestrowania Polaków do wyborów amerykañskich, tych którzy maj¹ równie¿ obywatelstwo Stanów Zjednoczonych. Wracaj¹c do stosunków ze œrodowiskami ¿ydowskimi. Jak je Pani ocenia? Czy obecnie jest lepsze zrozumienie spraw polskich w tym œrodowisku ni¿ kiedyœ?
Bardzo du¿o zmieni³o siê na korzyœæ. Przede wszystkim zmieni³a siê Polska, gdzie odkrywa siê i celebruje bogate, wieloreligijne dziedzictwo Rzeczypospolitej. W du¿ych i ma³ych miastach, od Krakowa, Warszawy, Lublina do Chmielnika odbywaj¹ siê Festiwale Kultury ¯ydowskiej, konferencje naukowe, odnawianie synagog i przez lata opuszczonych i zaniedbanych ¿ydowskich cmentarzy. Ukoronowaniem tego procesu jest otwarcie Muzeum Historii ¯ydów Polskich w Warszawie, które jest wspóln¹ inicjatyw¹ rz¹du, warszawskich w³adz samorz¹dowych i Stowarzyszenia ¯ydowski Instytut Historyczny. Jedyne takie muzeum w kraju, gdzie opowiedziana jest historia Polski od czasów piastowskich do dziœ, a na jej tle prawie tysi¹cletnia obecnoœæ ¯ydów i rozwój ich kultury oraz wp³yw na gospodarkê, kulturê i naukê polsk¹. To muzeum ¿ycia, które pozwoli przede wszystkim œrodowiskom ¿ydowskim postrzegaæ Polskê nie tylko przez pryzmat Holocaustu ale tak¿e przez ¿ycie, które toczy³o siê tam przez setki lat. Jedna z moich przyjació³ek, rodem z Bêdzina, gdzie jej rodzina mieszka³a przez 500 lat i wszyscy poza ni¹ i jej siostr¹ zginêli z r¹k niemieckich nazistów, opuœci³a Polskê po wojnie i mieszka w Nowym Jorku. W paŸdzierniku na otwarciu muzeum w Warszawie powiedzia³a, ¿e przyje¿d¿a do kraju nie tylko dlatego, ¿e w okupowanej Polsce zginêli jej bliscy, ale przede wszystkim dlatego, ¿e tam ¿yli. Przez ca³e dziesiêciolecia po II Wojnie Œwiatowej Polska by³a w œwiecie postrzegana jako najwiêkszy cmentarz ¯ydów europejskich. Przedstawiciele tej spo³ecznoœci przyje¿d¿ali, aby odmówiæ modlitwê za zmar³ych i oddaæ ho³d pomordowanym w niemieckich obozach œmierci, zbudowanych przez nazistów podczas okupacji. Nigdy o swoich przodkach nie zapomnieli, a zw³aszcza o ich mêczeñskiej œmierci. Pod ciê¿arem tego nieszczêœcia zniknê³a ca³a bogata przesz³oœæ, któr¹ teraz odkrywaj¹ zarówno Polacy jak i ¿ydowscy potomkowie obywateli Rzeczypospolitej. Cieszê siê, ¿e zachêci³am oko³o stu osób z nowojorskich œrodowisk ¿ydowskich do wyjazdu na otwarcie tego muzeum. Niektórzy z nich po raz pierwszy pojechali do Polski i byli oszo³omieni. Jechali tam ze stereotypowymi, czêsto krzywdz¹cymi dla Polski wyobra¿eniami, a na miejscu nic im siê nie zgadza³o. Wielu po powrocie mówi³o: Ewa, I love Poland, I want to go back. Ktoœ inny, dziêkuj¹c, ze namówi³am go do podró¿y do Polski skomentowa³ tak: „W Europie wzrastaj¹ nastroje antysemickie, a w Polsce otwiera siê Muzeum Historii ¯ydów Polskich z udzia³em najwy¿szych w³adz pañstwowych.” Przyjemnie s³yszeæ takie s³owa… Od 25 lat, odk¹d Polska sta³a siê wolna i niezale¿na, lokalne w³adze, naukowcy, nauczyciele i uczniowie oraz ró¿ni inni szlachetni ludzie pracuj¹ z ogromnym poœwieceniem nad odkrywaniem historii w³asnego kraju, swojego regionu, swojego miasta, swojej ulicy. To dziêki nim Polacy a tak¿e ¿ydowscy potomkowie obywateli Rzeczypospolitej dowiaduj¹ siê o swoim dziedzictwie, które ma blaski i cienie ale jest na trwale wpisane w historiê polsk¹ i ¿ydowsk¹. Œwiêtej pamiêci Prezydent RP Lech Kaczyñski na uroczystoœci wkopania kamienia wêgielnego pod muzeum powiedzia³: „Nie ma pe³nej historii Polski bez historii polskich ¯ydów.” A jak zmieni³a siê Polonia podczas pani urzêdowania? Czy doœwiadczy³a pani np. masowych powrotów Polaków do kraju? Wielu Polaków wróci³o w latach 90-tych, gdy¿ zniknê³y powody, dla których wyje-
chali. To by³a przede wszystkim tak zwana emigracja solidarnoœciowa, do której sama nale¿ê. Polska dawa³a wtedy ogromne mo¿liwoœci, zw³aszcza ludziom, którzy zarazili siê w Stanach Zjednoczonych amerykañskim duchem pionierskim. Odk¹d Polska zosta³a cz³onkiem Unii Europejskiej dzisiejszy polski paszport jest paszportem Unii Europejskiej. A kiedy otworzy³y siê rynki w krajach UE, w których mo¿na bez przeszkód studiowaæ i pracowaæ, fala tradycyjnej emigracji do USA opad³a i skoñczy³y siê masowe przyjazdy do Stanów w celach zarobkowych. Nie wszyscy oczywiœcie wrócili do kraju. Niepokoi mnie jednak, ¿e tak wielu polskich imigrantów, którzy przyjechali w latach 80tych a nawet 70-ych mieszkaj¹ tu bez uregulowanego statusu prawnego, bez ubezpieczenia a czêsto nawet bez dachu nad g³ow¹. Starzej¹ siê, zaczynaj¹ chorowaæ. Takich osób jest coraz wiêcej, co obserwujê wykonuj¹c obowi¹zki, w ramach tzw. opieki konsularnej. Mieliœmy taki drastyczny przypadek, kiedy za naszymi plecami jeden z amerykañskich szpitali dokona³ medycznej deportacji Polaka do kraju. Interweniowa³am w tej sprawie, pisa³y o tym gazety amerykañskie i polskie. Nawi¹zaliœmy kontakty ze szpitalami w naszym okrêgu konsularnym, z którymi mamy teraz niepisan¹ umowê, ¿e jeœli maj¹ polskiego pacjenta, bezdomnego i bez ubezpieczenia, to Konsulat musi o tym natychmiast wiedzieæ. Du¿o jest Polaków, którzy s¹ w USA nielegalnie? Trudno policzyæ. Teraz, kiedy od stycznia wejdzie w ¿ycie dekret prezydenta Baracka Obamy, chroni¹cy przed deportacj¹ osoby bêd¹ce w USA, co najmniej piêæ lat i maj¹ce dzieci z amerykañskim obywatelstwem, podaje siê, ¿e mo¿e z niego skorzystaæ od 50 do 100 tys., ale to nie s¹ wszyscy nielegalni. Kiedyœ w naszym okrêgu konsularnym robiliœmy szacunki i doszliœmy do wniosku, ¿e liczba Polaków bez uregulowanego statusu mo¿e siêgaæ 200 tys., ale podkreœlam, ¿e nie mam na to twardych dowodów, tak wiêc nie wiemy dok³adnie, ile ich jest. Na pewno sporo. Czy pani zdaniem w przewidywalnej przysz³oœci Polska znajdzie siê w programie ruchu bezwizowego do USA? Ostatnio liczba odmów podañ wizowych spad³a do 6,4 procent. Wszyscy chcielibyœmy, aby Polacy byli w³¹czeni do programu bezwizowego. Zniesienie wiz to zadanie nie tylko dla polskiej dyplomacji, ale w równym stopniu dla Polonii. Gdybyœcie Pañstwo mieli swoich przedstawicieli w amerykañskich w³adzach, gdyby senatorowie i kongresmeni wybierani byli g³osami Amerykanów polskiego pochodzenia, to byæ mo¿e wspólnymi silami doprowadzilibyœmy ju¿ do zniesienia wiz dla Polaków. By³ pan na spotkaniu z kongresmank¹ Carolyn Maloney i zapewne pan pamiêta, ¿e zachêca³a do udzia³u Polonii w g³osowaniu tak¿e w kontekœcie zniesienia wiz. Dla mnie jej przekaz by³ bardzo jasny. Przechodz¹c do tematów trochê l¿ejszych. Czy jako konsul generalna udziela³a pani kiedyœ œlubu? Wielokrotnie. To jedna z najprzyjemniejszych ceremonii, jakie odbywaj¹ siê w konsulacie. Pó³tora roku temu udziela³am na przyk³ad œlubu wybitnemu dzia³aczowi opozycji, dzisiaj doradcy w Kancelarii Prezydenta Bronis³awa Komorowskiego, Janowi Lityñskiemu. Sama go zreszt¹ do tego zachêci³am, gdy odwiedzi³ mnie ze swoj¹ narzeczon¹ w Nowym Jorku. Spodoba³a mu siê ta propozycja i kilka miesiêcy póŸniej
przylecieli z Warszawy i pobrali siê w naszym Konsulacie. Czêsto Polacy, zamieszkali w Stanach na stale bior¹ w Konsulacie skromny œlub cywilny, a póŸniej huczny koœcielny w kraju. Œluby w naszej placówce wygl¹daj¹ tak jak w polskich urzêdach stanu cywilnego, tylko nie ka¿dy urz¹d jest tak piêkny i dostojny jak siedziba naszego Konsulatu. Maj¹c upowa¿nienia do wykonywania czynnoœci urzêdnika stanu cywilnego, przyjmujê w obecnoœci œwiadków oœwiadczenie woli o wst¹pienie w zwi¹zek ma³¿eñski od obu stron, które nastêpnie poœwiadczaj¹ to w³asnorêcznym podpisem. Wymieniaj¹ siê obr¹czkami, puszczamy nagranie marszu weselnego Mendelsona i czêstujemy szampanem. Bywaj¹ œluby, gdzie jest kilka osób, ale bywaj¹ te¿ i takie, ¿e przez goœci weselnych zajêta jest ca³a Sala Lustrzana naszego konsulatu. Du¿o Amerykanów polskiego pochodzenia zg³asza siê po potwierdzenie polskiego obywatelstwa, albo wystêpuje o jego nadanie? Bardzo du¿o. Od momentu, kiedy Polska odnios³a taki historyczny sukces jak w ostatnim 25-leciu wiele osób zaczê³o tam jeŸdziæ w celach biznesowych, turystycznych a tak¿e sentymentalnych. Wielu ludzi zaczê³o te¿ szukaæ swoich polskich korzeni. Teraz przychodz¹ do nas, ¿eby uzyskaæ pomoc w potwierdzeniu obywatelstwa, nadania obywatelstwa lub przywrócenia obywatelstwa. A w konsekwencji otrzymaæ polski paszport, który dziœ jest paszportem Unii Europejskiej. Placówka pomaga odnaleŸæ odpowiednie dokumenty, co czasami jest bardzo skomplikowane, gdy¿ metryki urodzenia zawieruszy³y siê gdzieœ podczas wojny, a granice Polski zmieni³y. Kiedy przyjecha³am tutaj piêæ lat temu takich przypadków by³o mo¿e kilkadziesi¹t w ci¹gu roku. Dzisiaj jest ich kilkaset. Podczas ostatniej wizyty prezydent Bronis³aw Komorowski, tutaj w konsulacie, kilku takim osobom, które po wielu, wielu latach otrzyma³y polski paszport, osobiœcie gratulowa³. Pani Konsul, mo¿e pani zdradziæ, co bêdzie pani robi³a po zdaniu urzêdu? Urz¹d przekazujê 21 grudnia o pó³nocy. Na pewno bêdê kontynuowa³a jeden z programów, którym siê zajmowa³am tutaj, co mam nadziejê, pozwoli mi podtrzymaæ kontakty z wieloma osobami i organizacjami w moim ulubionym Nowym Jorku. Ale wraca pani do Polski? Nies³ychanie ceniê sobie moj¹ pracê. Bardzo lubiê nasz Konsulat, bardzo lubiê œrodowiska, z którymi wspó³pracowa³am, bardzo te¿ lubiê mój zespó³ i ciê¿ko mi siê z tym wszystkim rozstaæ, ale pora ju¿ wracaæ do domu. Mam starsz¹ mamê, mam w Polsce dzieci, wnuki, przyjació³, którzy s¹ mi coraz bardziej potrzebni, a ja im. Nie bêdzie pani brakowa³o Nowego Jorku? Ju¿ mi brakuje. To jest miasto, w którym jest miejsce dla ka¿dego. Moja nastêpczyni ju¿ siê dobrze czuje w tym mieœcie. Jestem pewna, ¿e konsulat pod jej kierunkiem bêdzie kontynuowa³ tê pracê, która jest dla Polaków i Amerykanów polskiego pochodzenia najwa¿niejsza i ¿e pani Urszula Gacek wniesie tak¿e wiele nowego. A ja korzystaj¹c z okazji dziêkujê Pañstwu z ca³ego serca za wspó³pracê i ¿yczê wszystkiego najlepszego na Œwiêta i na co dzieñ. Wiele siê od Pañstwa nauczy³am, za co jestem ogromnie wdziêczna. Dziêkujê za rozmowê Tomasz Bagnowski
7
KURIER PLUS 13 GRUDNIA 2014
Tajne wiêzienie w Polsce?
u Kiejkuty. Raport senackiej komisji USA dotycz¹cy tajnych wiêzieñ CIA mo¿e przynieœæ Polsce niepowetowane straty. Wprawdzie w tym raporcie zosta³y zaczernione nazwy krajów, w których by³y te wiêzienia, ale ju¿ od paru lat wiadomo, ¿e chodzi m.in. o Polskê. Wedle wszelkich bowiem ustaleñ takie wiêzienie istnia³o w latach 2002 – 2003. Potwierdzi³ to ostatecznie w lipcu br. Europejski Trybuna³ Praw Cz³owieka w Strasburgu, który orzek³, ¿e Polska naruszy³a m.in. zakaz tortur i nieludzkiego traktowania. Trybuna³ uwzglêdni³ skargi z³o¿one na Polskê przez Palestyñczyka Abu Zubajdê i Saudyjczyka Abd al-Rahim al-Nashiriego, którzy twierdz¹, ¿e w latach 2002-2003 zostali osadzeni przez CIA w tajnym wiêzieniu w Polsce, gdzie CIA ich torturowa³a. Trybuna³ ten wyda³ wyrok, w myœl którego Polska ma zap³aciæ obu skar¿¹cym po 100 tys. euro zadoœæuczynienia i dodatkowo al-Nashiriemu 30 tys. euro zwrotu kosztów. Polska odwo³uje siê od tego wyroku. Teraz, po ujawnieniu raportu amerykañskiego, mo¿e ona staæ siê celem odwetu skrajnych ugrupowañ islamskich. W tym¿e raporcie, w podrozdziale pt. „Napiêcia z pañstwem (nazwa zaczerniona) odnosz¹ce siê do punktu zatrzymañ CIA i przyjmowania nowych zatrzymanych”, opisane s¹ relacje CIA z Polsk¹ i podana jest informacja, ¿e przyjê³a ona w grudniu 2002 r. dwóch wiêŸniów, w³aœnie: Abu Zubajdê i al-Nashiriego. Ponadto Warszawa zaproponowa³a zawarcie pisemnego porozumienia co do roli i odpowiedzialnoœci CIA, na co agencja ta siê nie zgodzi³a. Cztery miesi¹ce od chwili, kiedy punkt zatrzymañ w Polsce zacz¹³ przyjmowaæ wiêŸniów CIA, Warszawa odmówi³a przyjêcia Khalida Szejka Muhammada. Decyzja ta zosta³a cofniêta po tym, jak ambasador USA interweniowa³ w imieniu CIA u „politycznego kierownictwa tego pañstwa”. „W nastêpnym miesi¹cu CIA dostarczy³a (iloœæ zaczerniona) milionów dolarów temu pañstwu” – napisano w raporcie. Wed³ug ambasadora po tym fakcie pañstwo to (czyli Polska – przyp. red.) sta³o siê bardziej elastyczne, jeœli chodzi o przyjmowanie wiêŸniów. Podobne tajne wiêzienie by³o m.in. w Rumunii. Senat USA opublikowa³ tak¿e streszczenie raportu o programie tzw. „wzmocnionych technik przes³uchañ”, takich jak podtapianie (waterboarding), pozbawianie snu czy stosowanie gróŸb przemocy seksualnej, który CIA prowadzi³a w tajnych oœrodkach utworzonych w ramach walki z terroryzmem po zamachach z 11 wrzeœnia 2001 r., za prezydentury George'a W. Busha. Senatorzy stwierdzili w nim, ¿e program przes³uchañ by³ nie tylko niezwykle brutalny, ale te¿ nieskuteczny, a torturowanie wykracza³o daleko poza granice prawa.
W tej sytuacji Polsce nie pozosta³o nic innego jak wzmo¿enie w³asnego œledztwa, co zapowiedzia³ ju¿ prezydent Komorowski i co potwierdzi³a Krakowska Prokuratura Apelacyjna, która wyst¹pi do senatu USA o udostêpnienie wszystkich niezbêdnych informacji. Premier Ewa Kopacz oœwiadczy³a, ¿e niezale¿nie od tego, co siê znalaz³o w raporcie opisuj¹cym dzia³ania CIA, nie wp³ynie to na pogorszenie stosunków polsko-amerykañskich. Przypomnia³a jednoczeœnie, ¿e podczas rozmowy telefonicznej sam prezydent Barack Obama wyprzedzaj¹co poinformowa³ j¹, ¿e we wtorek po po³udniu zostanie opublikowany raport Senatu USA dotycz¹cy wiêzieñ CIA. – Zobaczymy, jaka bêdzie przydatnoœæ ujawnionego materia³u, to oceni prokuratura – doda³a. Premier powiedzia³a te¿, ¿e ma nadziejê „na szybkie zakoñczenie i wyjaœnienie tej ca³ej sprawy”. W styczniu br. „Washington Post” napisa³ m.in., ¿e Polska mia³a dostaæ w 2003 r. od USA 15 mln dolarów za udostêpnienie Amerykanom oœrodka w Kiejkutach na Mazurach. Zaraz po tej publikacji krakowska prokuratura ujawni³a, ¿e w œledztwie zarzuty przedstawiono jednej osobie, bêd¹cej w chwili czynu funkcjonariuszem publicznym. Nie podano, ani kto to jest, ani kiedy zarzuty postawiono. Jednak wczeœniej, bo ju¿ w marcu 2012 r. do mediów przedosta³a siê informacja, ¿e Prokuratura Apelacyjna w Warszawie postawi³a w styczniu 2012 r. by³emu szefowi Agencji Wywiadu Zbigniewowi Siemi¹tkowskiemu zarzut w sprawie wiêzieñ CIA. Chodzi³o o przekroczenie uprawnieñ oraz naruszenie prawa miêdzynarodowego przez „bezprawne pozbawienie wolnoœci” i „stosowanie kar cielesnych” wobec jeñców wojennych. Siemi¹tkowski nie odniós³ siê do tej kwestii, konsekwentnie zachowuj¹c milczenie. Trudno sobie wyobraziæ, ¿e o jego dzia³alnoœci, jak i o sprawie tajnego wiêzienia CIA nie wiedzia³ ówczesny prezydent Aleksander Kwaœniewski i ówczesny premier Leszek Miller. Obaj dotychczas zapewniali, ¿e takiego wiêzienia w ogóle w Polsce nie by³o. Tymczasem po raporcie senackim USA, Kwaœniewski nagle przypomnia³ sobie, ¿e USA zwróci³y siê do w³adz polskich z proœb¹ o znalezienie spokojnego miejsca dla dzia³añ wobec osób, które deklarowa³y wspó³pracê. Polska zgodzi³a siê na znalezienie takiego ustronia w ramach wzmocnionej wspó³pracy wywiadowczej z USA. Kwaœniewski zapewni³, ¿e nie spotyka³ siê z szefem CIA i ¿e jego partnerem w rozmowach by³ prezydent G. W. Bush. Podczas tych rozmów by³ poruszany temat wspó³pracy wywiadowczej, ale bez szczegó³ów. Polska chcia³a od Amerykanów, by osoby przetrzymywane na polskim terytorium by³y traktowane zgodnie z prawem, jak jeñcy wojenni. Kwaœniewski doda³, ¿e Amerykanie nie podpisali memorandum z takimi postulatami, ale przyjêli dokument „pro memoria”. Poinformowa³ on równie¿, ¿e œrodki uzyskiwane z finansowania placówki przez Amerykanów lokowane by³y na oficjalnych kontach, nie poda³ jednak szczegó³ów. Na temat raportu wypowiedzia³ siê tak¿e Leszek Miller, stwierdzaj¹c, ¿e w Polsce nie by³o wiêzieñ CIA. Wygl¹da zatem na to, ¿e obaj politycy nie mówi¹ pe³nej prawdy, bo nie s¹ do koñca zorientowani, co mog¹ ujawniæ, gdy¿ s¹ zwi¹zani tajemnic¹ wobec Amerykanów. Byæ mo¿e stosuj¹ inne nazewnictwo, odró¿niaj¹c wiêzienie w klasycznym pojêciu tego s³owa od oœrodka przes³uchañ.
Eryk Promieñski
Tydzieñ na kolanie
Sobota By³em w pewnej polskiej bibliotece i z pó³ki zdj¹³em „Kamienie na szaniec” Aleksandra Kamiñskiego. Kolejna lektura i znów wra¿enie jak dobrze napisana to rzecz. I wartoœciowa nawet dla wspó³czesnych œwietna opowieœæ o m³odych Polakach, którzy w najciê¿szych czasach zdali egzamin. Nie myœleli tylko o swoich brzuchach i bezpieczeñstwie, ale tak¿e o Polsce. Polska, która sprowadza³a siê do kole¿eñskiej, harcerskiej gromady, ale i szerzej - wspó³obywateli. Najbardziej wci¹¿ pora¿a stopieñ samoœwiadomoœci. ¯yj¹c w œwiecie, gdzie dos³ownie ka¿da godzina mog³a oznaczaæ œmieræ, „Zoœka”, „Rudy”, „Alek” i ich koledzy i kole¿anki, wci¹¿ myœleli o Polsce nowej, ju¿ po wypêdzeniu Niemców. ICH Polska mia³a byæ lepsza ni¿ ta ich Ojców. Po akcjach zbrojnych i konspiracji, mimo realnego ch³odu i g³odu, tyle czasu wk³adali w naukê i samokszta³cenie. Wszystko aby w Nowej Polsce by³o lepiej i sprawiedliwiej. Fascynuj¹ca jest rozmowa m³odych bojowców z ojcem „Zoœki”, profesorem. Ten t³umaczy³ im, aby uwa¿nie patrzyli na losy „niepodleg³oœciowców” z pierwszej wojny œwiatowej, których losy rozbi³y siê o trzy groŸne rafy, powoduj¹c degrengoladê rz¹dów sanacyjnych pu³kowników i poœrednio klêskê wrzeœnia 1939 r. Oddajmy g³os profesorowi Zawadzkiemu, gdy¿ – i tu kolejna niespodzianka – s³owa jak ula³ pasuj¹ do rzeczywistoœci Trzeciej RP. „Widzê trzy rafy, o które rozbija³y siê okrêty ¿ycia tych ludzi. Rafa pierwsza – to chêæ u¿ywnia: ‘Tyle cierpieliœmy, ¿e nale¿y nam siê wreszcie rewan¿ od ¿ycia”. Rafa druga – to przesadne poczucie w³asnej wartoœci, nape³niaj¹ce serce lekcewa¿eniem i gorycz¹ w stosunku do otoczenia: “Tylko my wiedzieliœmy, co robiæ i robiliœmy to ofiarnie w obliczu bezmyœlnego, ma³ostkowego i krótkowzrocznego otoczenia”. Rafa trzecia – to “ideologia kombatancka”: miejsce dla obroñców Ojczyzny! Posady, ordery, honory i zaszczyty! Dla tych, co w³asn¹ krwi¹...” Niedziela Jeszcze o bohaterach „Kamieni na szaniec”. Co ciekawe, ¿yli ze œwiadomoœci¹, ¿e koniec ¿ywota mo¿liwy w ka¿dej minucie... „Z nami, jak z lasem, Haniu” – mówi „Zoœka” do siostry. „To, tamto drzewo pada pod siekier¹, a tymczasem ca³y las roœnie i pnie siê ku górze”. Najciekawsze, ¿e sam „Zoœka” jeszcze zdo³a³ przeczytaæ rêkopis ksi¹¿ki – wydanej dwukrotnie! w podziemnej Warszawie – zanim dosiêg³a go kula. A teraz o dekonstruktorach naszej historii i obszymurkach gender i politycznej poprawnoœci z ich nowymi, „interpretacjami” tej historii. Otó¿ jedna paniusia od supermodnych „coœ-tam, coœ-tam studies”, szermuj¹ca „p³ci¹ kulturow¹” i innymi tego rodzaju bzdetami, zrekonstruowa³a „Zoœkê” i „Rudego”. Paniusia, której nazwiska nie wspomnê, ¿eby jej nie robiæ nie zas³u¿onej reklamy, dopatrzy³a siê nowych akcentów w przyjaŸni
obu bohaterów. Jest scena, gdy potwornie skatowany „Rudy”(w³aœciwie mia³ zniszczone wszystkie organy wewnêtrzne) w ostatnich godzinach agonii zostaje sam ze swoim przyjacielem. Oddajmy g³os Kamiñskiemu: „Gdy zostali sami z Zoœk¹, sprawia³o im przyjemnoœæ trzymanie rêki w d³oni przyjaciela. Rozmowa by³a otwarta, szczera i ¿aden nie stara³ siê ukryæ tak dawniej nieœmia³o wyra¿anych uczuæ przyjaŸni (...) Nigdy nie by³o im tak ze sob¹ mi³o (...) Jak szczêœliwi bêdziemy, gdy zamieszkamy razem, gdy pojedziemy st¹d na wieœ na moje wyzdrowienie”. Co z tego zrozumia³a d¿ender-trzpiotka z Uniwersytetu Warszawskiego ze strasznie modnych studiów komparystyki i kulturowych p³ci? Ano skoro „bêdziemy szczêœliwi, gdy zamieszkamy razem”, „sprawia³o im przyjemnoœæ trzymanie rêki w d³oni przyjaciela” i „nigdy nie by³o im tak ze sob¹ mi³o” z³o¿y³o siê w g³ówce hodowanej na unijnych grantach w prost¹ konstatacjê: panowie byli homoseksualistami, którzy musieli ukrywaæ swoje uczucie w heteryckim otoczeniu Szarych Szeregów i Armii Krajowej. Nawet siê nie oburzê na to, co musi kryæ w mózgu paniusi, której wszystko kojarzy siê d...¹. Machn¹³by cz³owiek na te bzdety gdyby nie fakt, ¿e to fragment wiêkszego trendu. Nied³ugo oka¿e siê, ¿e Powstanie Warszawskie wybuch³o wy³¹cznie po to, aby heterycy z AK wykoñczyli radosnych gejów z SS i Gestapo, którzy poza niewinnymi przebierankami w czarne mundury i zabawy z pejczami, byli chodz¹cymi niewini¹tkami. Czwartek Po „Kamieniach na szaniec” schodzimy a raczej zeœlizgujemy siê do Trzeciej Rzeczpospolitej. Trzy wiadomoœci z zakresu wymiaru sprawiedliwoœci, pe³nego „niezale¿noœci” oraz powagi i bezstronnoœci. Pierwsza – S¹d Okregowy w Warszawie za³atwi³ wnosz¹cego protest wyborczy biurokratyczn¹ mitrêg¹. Powód pisze, ¿e „sekretarz s¹dowy wys³a³ do mnie pismo wzywaj¹ce mnie do uzupe³nienia braków formalnych wniosku o nastêpuj¹ce dokumenty: potwierdzenie, ¿e w dniu wyborów figurowa³em w spisie wyborców oraz 3585 kopii z³o¿onego przeze mnie protestu wyborczego, który ma bodaj¿e cztery strony”. Druga – w 16. roku po œmierci by³ego komendanta policji gen. Marka Papa³y, prokuratura wyst¹pi³a o... przed³u¿enie œledztwa do marca 2015 r. Trzecia – pods³uchane rozmowy sêdziów S¹du Najwy¿szego a w nich panowie brachtaj¹, jakimi to s¹ „k... a, bykami rozp³odowymi”, ¿e „dla zdrowotnoœci” z „dziewczynek nie rezygnuj¹” a nawet œmichy-chichy o wyjazdach do Tajlandii aby „przepi³owaæ trzynastkê” (w t³umaczeniu: odbyæ stosunek seksualny z trzynastoletni¹ dziewczynk¹). Wiêcej przyk³adów nie trzeba.
Jeremi Zaborowski
8 grudnia 2014 roku minê³a 13. rocznica œmierci
Milana Dupej o czym informuje ¿ona oraz rodzina bêd¹ca na S³owacji
8
KURIER PLUS 13 GRUDNIA 2014
Kartki z przemijania Najnowszy ¿art prosto z Warszawy – „O co Rados³aw Sikorski poprosi³ œwiêtego Miko³aja? O nowy dywan, bo jego afery nie mieszcz¹ siê ju¿ pod starym”. Druga odpowiedŸ – „O wiêksz¹ kilometrówkê”.
$
ANDRZEJ JÓZEF D¥BROWSKI
Do powyborczej sytuacji w Polsce najbardziej pasuje spostrze¿enie Oscara Wilde’a – „K³amstwo nie staje siê prawd¹ tylko dlatego, ¿e wierzy w nie wiêcej osób”.
$
Politycy w Europie s¹ na coraz ni¿szym poziomie. Dominuje przeciêtniactwo i karierowiczostwo. Ich dzia³alnoœæ polega na samym tylko administrowaniu i rozwi¹zywaniu doraŸnych problemów. Wielkich wizji ani idei nikt nie objawia. Ponoæ to dobrze, bo polityka zbyt doktrynerska lub zbyt zideologizowana jest ju¿ skompromitowanym prze¿ytkiem. Ponoæ lepiej sprawdza siê dobry gospodarz ni¿ zamordystyczny doktryner. Ponoæ najlepszymi politykami s¹ ci, których na co dzieñ nie widaæ. Tak jak w Szwajcarii, Danii, Holandii, czy w krajach skandynawskich. W Polsce w tej chwili nie ma ani jednego wybitnego polityka. Energia spo³eczna wytraca siê w destrukcyjnych walkach miêdzy partiami.
$
W nieocenionych archiwach nowojorskiego Instytutu Pi³sudskiego natrafi³em na zapiski pos³a francuskiego Warszawie – Hectora Andre de Panafieu. W roku 1920 zanotowa³ m.in. – „Polacy ca³¹ swoj¹ energiê zu¿ywaj¹ na intrygi polityczne oraz walki i waœnie partyjne”. Z kolei Ludwik Hieronim hrabia Morstin, który by³ oficerem ³¹cznikowym przy sztabie marsza³ka Ferdinanda Focha, alarmowa³ z Pary¿a, ¿e Polska postrzegana jest tam jako „jedno wielkie œrodowisko intryg partii politycznych wzajemnie siê zwalczaj¹cych, gdzie nie ma jednolitej polityki pañstwowej, ale jest polityka poszczególnych ludzi i stronnictw”. Ha!
$
Rasizm ma siê œwietnie. Nie tylko w Stanach Zjednoczonych; w Zachodniej Europie tako¿, nie mówi¹c ju¿ o naszej katolickiej Polsce.
$
Znalezione w Internecie – „Fakt, ¿e meduza prze¿y³a 650 milionów lat bez mózgu daje nadziejê wielu ludziom”.
$
Sejm Polski uczci³ pamiêæ Stanis³awa Mikulskiego. Uwa¿am to za przesadê, pytaj¹c jednoczeœnie, dlaczego Wysoka Izba nie uczci³a w przesz³oœci pamiêci tak wielkich aktorów jak Holoubek i Zapasiewicz, czy tak wielkich kompozytorów jak Górecki i Kilar? Znaj proporcjum mocium panie, chcia³oby siê powiedzieæ za Aleksandrem hrabi¹ Fredr¹.
$
Kilku czytelników zapyta³o mnie, dlaczego pisz¹c o przedstawieniu „Król kier na wylocie”, nie skrytykowa³em s³abego scenariusza sporz¹dzonego na podstawie ksi¹¿ki Hanny Krall? Zatajony jest w nim fakt, ¿e za wygnanie ¯ydów z Polski w roku 1968 odpowiada system, który oni sami gorliwie wprowadzali i w konsekwencji padli jego ofiar¹. Odpowiedzia³em, ¿e nie tylko oni wprowadzali w Polsce komunizm, choæ w rzeczy samej – wielu z nich. W 1968 roku stali siê ofiarami, nie tyle tego¿ systemu, ile czystki antysemickiej kierowanej przez tzw. komunistów-patriotów pod przewodnictwem Mieczys³awa Moczara, za przyzwoleniem W³adys³awa Gomu³ki i przy udziale m.in. Wojciecha Jaruzelskiego. Oskar¿anie o ni¹ ca³ego spo³eczeñstwa polskiego jest nieuczciwoœci¹. Niestety takie oskar¿enia padaj¹ doœæ czêsto. Dla wielu ¯ydów koniecznoœæ opuszczenia Polski by³a wielkim dramatem, ¿eby nie powiedzieæ – tragedi¹, dla wielu jednak by³a szans¹ na wyrwanie siê spod jarzma komunistycznego. I ten fakt skwapliwie siê przemilcza, podobnie jak i prawdê, ¿e Polacy takiej szansy wówczas nie mieli. Rzeczywiœcie scenariusz „Króla kier” pomija lata powojenne w ¿yciu bohaterów, nie wiemy, co robili do tego¿ 1968 roku. Nie powód to jednak by zaraz z tego b³êdu wyci¹gaæ daleko id¹ce wnioski i popadaæ w stereotypy. Wszelkie generalizowania s¹ z gruntu fa³szywe. Uwaga ta dotyczy tak¿e Starszych Braci w Wierze. Znów k³ania siê Fredro z owym „proporcjum”.
$ $
Proporcje, proporcje i jeszcze raz proporcje! Wedle oficjalnych danych osobowych sowieckiej partii komunistycznej w kwietniu 1921 roku rz¹dzi³o w Raju Rad 545 funkcjonariuszy. Wœród nich 467 ¯ydów. Podczas pierwszych piêciu lat swego panowania, do 25 maja 1922 bolszewicy wykonali 764880 wyroków œmierci. Natomiast z ksi¹¿ki „¯ydokomuna” autorstwa Jana Œpiewaka wynika, ¿e podczas wyborów w 1928 w Warszawie, w której mieszka³o 33 procent ¯ydów, na komunistyczn¹ partiê pad³o 14 procent g³osów, z czego tylko 7 procent pochodzi³o od ¿ydowskich wyborców.
$
Œwietnie, ¿e powstanie w Ottawie pomnik ofiar komunizmu zaprojektowany przez Polaków – Wojciecha Gorczyñskiego, Janusza Kapustê i Andrzeja Pawlika. Nie mogê siê natomiast doczekaæ Muzeum Komunizmu w Waszyngtonie albo w Nowym Jorku. Oj, przyda³oby siê, przyda³o.
$
Irena Santor skoñczy³a 80 lat. Piosenki w jej wykonaniu, zawsze wzorcowym, ubarwia³y moje dzieciñstwo i wczesn¹ m³odoœæ. Podobnie jak piosenki œpiewane m.in. przez Renê Rolsk¹, S³awê Przybylsk¹, Jerzego Po³omskiego, Mieczys³awa Wojnickiego, a nawet przedwojennego jeszcze Mieczys³awa Fogga, którego podziwiam do dziœ. Ich teksty mia³y walor poetycki a oni sami mieli g³os, dykcjê i umieli œpiewaæ. Bagatela! Rozumia³o siê ka¿de s³owo. Efekty specjalne nie by³y konieczne, wystarcza³ sam mikrofon. Irena Santor w ka¿dej epoce by³a klas¹ sam¹ w sobie. Tak¿e jako cz³owiek. Pobudza³a i pobudza to, co w ludziach najlepsze. Tadeusz Sygietyñski mia³ œwietne ucho i oko, porywaj¹c siedemnastoletni¹ Irenkê Wiœniewsk¹ do „Mazowsza”. Stamt¹d wyp³ynê³a ju¿ jako Irena Santor na polskie i zagraniczne estrady. Piosenki takie jak: „Walc Embarras”, „Maleñki znak”, „Powrócisz tu”, „Jeszcze nie wiem”, czy „Tych lat nie odda nikt” elektryzowa³y kilka pokoleñ s³uchaczy.
$
Komedie filmowe „Œwiat siê œmieje” z 1934 i „Skarb” z 1947 roku okazuj¹ siê nieœmiertelne. W zaprzyjaŸnionym krêgu œmieliœmy siê na nich do rozpuku. Obie zosta³y zrobione po mistrzowsku. „Œwiat siê œmieje” zosta³ uznany za arcydzie³o burleski. A¿ siê nie chce wierzyæ, ¿e powsta³ w stalinowskich Sowietach i ¿e a¿ tak dawno.
$
„Kurier Plus” to nie tylko redakcja popularnego tygodnika i galeria sztuki. To tak¿e coraz bardziej lubiane miejsce spotkañ. Na sprzeda¿y zorganizowanej pod has³em „Sztuka pod choinkê” pojawili siê artyœci i widzowie. Dobra energia a¿ z nich parowa³a, pocz¹wszy od Janusza Skowrona, który sam powiesi³ na œcianach ponad 70 obrazów swoich kolegów po pêdzlu. By³o na co i na kogo patrzeæ, by³o z kim ciekawie porozmawiaæ. Upatrzy³em sobie szczególnie obraz Stanis³awa M³odo¿eñca wyjêty jakby ¿ywcem z moich snów o powrocie do rodzinnego domu. Wci¹ga mnie bez reszty. Zadzwoni³em wiêc do Staszka i razem powêdrowaliœmy na górê Meran za Œródborowem. Mam do tego artysty sentyment od wielu ju¿ lat. ❍
Raport o torturach CIA 1➭ Publikacji raportu sprzeciwiali siê republikanie i ¿aden senator republikañski nie bra³ udzia³u w pracach nad raportem. Komisja w kwietniu b.r. przeg³osowa³a publikacjê streszczenia o objêtoœci 525 stron z raportu licz¹cego stron 6 tysiêcy. Nastêpnie trwa³y uzgodnienia redakcyjne z Bia³ym Domem. Streszczenie zosta³o opublikowane we wtorek. W streszczeniu raportu nazwy krajów, które zgodzi³y siê na umieszczenie katowni CIA u siebie zosta³y zakryte ró¿nymi kolorami. Polska na niebiesko, Rumunia na czarno, Litwa na fioletowo, Tajlandia na zielono. Jest tak¿e Afganistan, chocia¿ CIA twierdzi³o, ¿e nigdy nie by³o tam takich wiêzieñ. Z raportu wynika, ¿e Polska chcia³a przyjêcia memorandum w sprawie odpowiedzialnoœci, ale CIA odmówi³a podpisania tego dokumentu. Cztery miesi¹ce po przybyciu pierwszych wieŸniów Polska odmówi³a przyjêcia wiêŸnia Chalida szejka Mahommeda, ale zgodzi³a siê po interwencji ambasadora amerykañskiego. W nastêpnym miesi¹cu CIA przekaza³a Polsce (utajnion¹) sumê w milionach dolarów. W rezultacie kraj zacz¹³ podchodziæ „bardziej elastycznie” do liczby wiêŸniów i do daty spodziewanego zamkniêcia wiêzienia. Wiêzienie zosta³o zamkniête jesieni¹ 2003 r. jak by³o wcze-
œniej ustalone. Raport stwierdza, ¿e po ujawnieniu kilka lat póŸniej faktu wiêzieñ CIA na terenie Polski w³adze kraju by³y „zaszokowane” niezdolnoœci¹ CIA utrzymania tajemnicy. By³y te¿ „maksymalnie rozczarowane” brakiem ostrze¿enia w 2006 r., ¿e prezydent Bush zamierza potwierdziæ fakt istnienia wiêzieñ. Po tym incydencie wspó³praca wywiadów obu krajów niemal zamar³a. Fakt istnienia wiêzienia CIA w Polsce i Rumunii ujawni³a w roku 2005 organizacja obrony praw cz³owieka Human Rights Watch. Polska przegra³a w Trybunale w Strasburgu sprawê wytoczon¹ o odszkodowanie przez dwóch wiêŸniów islamskich. Prezydent Obama by³ od pocz¹tku zwolennikiem publikacji raportu. Ju¿ w sierpniu tego roku przyzna³, ¿e torturowanie podejrzanych o terroryzm islamistów by³o b³êdem. Stara³ siê jednak usprawiedliwiæ CIA, poniewa¿ agencja pracowa³a pod ogromnym naciskiem próbuj¹c zapobiec kolejnym zamachom. Wkrótce po objêciu urzêdu prezydenta Obama przerwa³ „wzmocnione przes³uchania”. Ale nikt nie poniós³ kary za funkcjonowanie tych wiêzieñ, mimo sprzecznoœci z prawem amerykañskim. Komisja senacka wykaza³a, ¿e CIA wprowadza³a w b³¹d polityków i opiniê publiczn¹, poniewa¿ przes³uchania by³y znacz-
nie brutalniejsze, ni¿ agencja kiedykolwiek przyznawa³a. Co wiêcej, jest wewnêtrzny dokument przygotowany przez prawników CIA ju¿ w 2002 r. stwierdzaj¹cy, ¿e techniki przes³uchañ ³ami¹ zakaz stosowania tortur i genewsk¹ konwencjê o prawach cz³owieka. Jednak oficerowie CIA zas³aniali siê „niewiedz¹” na ten temat. Agencja zwodzi³a Kongres, prezydenta Busha i agendy rz¹dowe w sprawie u¿ytecznoœci tortur. Raport powiada, ¿e „¿aden oficer CIA, w tym dyrektorzy George Tenet i Porter Goss nie mówili prezydentowi o konkretach zaostrzonych przes³uchañ a¿ do kwietnia 2006 roku.” Zaœ niektóre informacje by³y zwyczajnie fa³szywe. Do tych nadu¿yæ dosz³o z powodu patrzenia przez
palce senackiej komisji do spraw wywiadu na pracê CIA. Komisja ma prawo rekwizycji dokumentów, przes³uchiwania pracowników agencji i wizytacji badanych miejsc. Po publikacji streszczenia raportu republikañski senator z Florydy, Marco Rubio i Jim Rosh z Idaho oœwiadczyli, ¿e raport wystawia na niebezpieczeñstwo ¿ycie Amerykanów za granic¹, zagra¿a stosunkom z zagranicznymi partnerami i mo¿e wywo³aæ akty przemocy. Natomiast senator Mitch McConnell, który w styczniu zostanie przywódc¹ wiêkszoœci republikanskiej w Senacie oswiadczy³, ¿e raport jest „ideologicznie motywowanym i zniekszta³conym ukazaniem wydarzeñ historycznych.”
Adam Sawicki
9
KURIER PLUS 13 GRUDNIA 2014
u Piêknie dziêkujemy Kobo Music Studio. Bo¿ena Konkiel i jej uczniowie czêsto wystêpuj¹ na uroczystoœciach Kuriera. Tym razem piêknie i jak zwykle bezinteresownie grali na naszej Sztuce pod choinkê. Na zdjêciu pani Bo¿ena, Sylwia Wadolowski i Nicholas Kaponyas – byliœcie wspaniali.
(r)
Czytaj nas w internecie: www.kurierplus.com
10
KURIER PLUS 13 GRUDNIA 2014
PEDIATRA - BOARD CERTIFIED
Dr Anna Duszka Ostre i przewlek³e choroby dzieci i m³odzie¿y Badania okresowe i szkolne, szczepienia Manhattan Medical Center - 934 Manhattan Ave. Greenpoint
(718) 389-8585
Mo¿liwoœæ umówienia wizyty przez komputer - ZocDoc.com
GODZINY OTWARCIA Poniedzia³ek - Pi¹tek - 9 am - 8 pm; Sobota - 9 am - 6 pm
Chcemy reklamowaæ Twoj¹ firmê!
Kurier Plus, tel. (718) 389-3018
Acupuncture and Chinese Herbal Center Dr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D
– jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinie tradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 6 ksi¹¿ek. Praktykuje od 43 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, w Chinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni.
LECZY: katar sienny bóle pleców rwê kulszow¹ nerwobóle impotencjê zapalenie cewki moczowej bezp³odnoœæ parali¿ artretyzm depresjê nerwice zespó³ przewlek³ego zmêczenia na³ogi objawy menopauzy wylewy krwi do mózgu alergie zapalenie prostaty itd. l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku 144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354 Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 7:00 pm; tel. (718) 359-0956 1839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223 Od wtorku do soboty: 12:00-7:00 pm, w niedziele 12:00 - 3:00 pm (718) 266-1018 www.drshuiguicui.com Akcetujemy ubezpieczenia: 1199, Aetna, BCBS, Cigna, Elder Plan, Liberty, Magnacare, Multiplan, Triad Health (VHS), UHC Empire Plan
OKULARY W 30 MINUT!
Greenpoint Eye Care LLC
Dr Micha³ Kiselow
909 Manhattan Ave. Brooklyn NY 11222,
718-389-0333
Serdecznie zapraszamy do Gabinetu Okulistycznego Dr. Micha³a Kisielowa. Nowoczesne metody leczenia wad i chorób oczu (jaskra. kontrola chorych na cukrzycê, badanie dna oka, pomiar ciœnienia œródga³kowego oraz komputerowe badanie pola widzenia). Konsultacja i kwalifikacja do zabiegu laserowej korekty wad wzroku oraz usuwania zaæmy. Pe³ny zakres opieki okulistycznej doros³ych i dzieci; dobór soczewek kontaktowych; wysoka jakoœæ szkie³ korekcyjnych; du¿y wybór oprawek (Prada, Dior, Ray Ban, Tom Ford, Oliver Peoples, Coach i Tiffany); okulary przeciws³oneczne; akcesoria optyczne oraz okulistyczne badania dla kierowców (DMV).
Wiêkszoœæ medycznych i optycznych ubezpieczeñ honorowana.
DOKTOR MÓWI PO POLSKU www.greenpointeyecare.com
POLSKA FIRMA MEDYCZNA NAJLEPSZE PRODUKTY MEDYCZNE NA TERENIE NOWEGO JORKU I OKOLIC
☛ wózki inwalidzkie ☛ ³ó¿ka szpitalne ☛ aparaty tlenowe ☛ pampersy i wk³adki higieniczne ☛ ortopedyczne buty z wk³adkami
DOSTAWA ZA DARMO
WYSY£KA DO POLSKI
Przyjmujemy Medicare i Medicaid oraz wiêkszoœæ programów HMO Zadzwoñ, doradzimy: tel. (718) 388-3355 fax: 718-599-5546; www.masurgicalsupply.com, 314 Roebling St, Brooklyn, NY 11211
Ca³y „Kurier Plus”, z reklamami w³¹cznie, jest w internecie: www.kurierplus.com
11
KURIER PLUS 13 GRUDNIA 2014
AM LAW FIRM
Antoni Moszczynski, Esq. 108 Meserole Avenue, Brooklyn, NY 11222
tel. 718-389-8841
www.aminjurylawyer.com * adwokat1@verizon.net
MIA£EŒ WYPADEK? Nie pozwól Twojej sprawie ZGIN¥Æ W T£UMACZENIU. Rozmawiaj z adwokatem PO POLSKU bez poœrednika.
PROWADZIMY SPRAWY:
* wypadki samochodowe * poœlizgniêcia i upadki * wypadki na budowach * b³êdy lekarskie * sprawy kryminalne * kupno i sprzeda¿ nieruchomoœci * testamenty Przyjdziemy do Twojego domu lub do szpitala. Mia³eœ wypadek? Zadzwoñ: 718-389-8841
206 Huron Street, Brooklyn, NY 11222 6-rodzinny dom na sprzeda¿ Roczny dochód: $78,690, Wydatki: $18,800 Nowy boiler gazowy, nowe podgrzewacze do wody, nowe instalacje elektryczne, wyremontowany korytarz i piwnica, nowy dach i okna. Wszystkie mieszkania w bardzo dobrym stanie. Cena: $1,900,000
Mieszkania do wynajêcia na terenie Greenpointu i Maspeth.
Rewelacyjny „Neuro-Mag“ Ponad po³owa osób starszych zmaga siê z niedoborem magnezu. Co ciekawe, niedostateczn¹ iloœæ tego pierwiastka coraz czêœciej zauwa¿a siê równie¿ u osób m³odych. Oczywistym staje siê, ¿e problem niedoboru magnezu jest coraz bardziej powszechny. Magnez nieprzypadkowo okreœlany jest powszechnie, jako pierwiastek ¿ycia. Niedobór magnezu mo¿e wywo³aæ wiele powa¿nych zaburzeñ zdrowotnych. Czêsto sami przyczyniamy siê do utraty tego niezbêdnego mikroelementu prowadz¹c niezdrowy styl ¿ycia, czêsto nara¿aj¹c siê na stres, nadu¿ywaj¹c alkoholu, pal¹c papierosy, pij¹c du¿e iloœci kawy, spo¿ywaj¹c produkty z du¿¹ iloœci¹ cukrów, dodatków chemicznych i konserwantów. Magnez, stymuluje uk³ad odpornoœciowy, a niedobory tego mikroelementu objawiaj¹ siê niekontrolowanymi skurczami miêœni i tworzeniem kwasu mlekowego powoduj¹cego bóle miêœni potocznie zwanei zakwasami. Prawid³owy poziom magnezu w organizmie istotnie wp³ywa na w³aœciwy rytm serca. Wzmacnia têtnice – dzia³a przeciwmia¿d¿ycowo i przeciwzakrzepowo, a przez to zapobiega nawet zawa³om. Optymalna obecnoœæ magnezu w organizmie ma równie¿ wp³yw na zdrowy wygl¹d naszej skóry. Pomaga zlikwidowaæ ³uszczenie, ³agodzi swêdzenie, ³agodzi podra¿nienia zwi¹zane na przyk³ad z tr¹dzikiem. Magnez odgrywa rolê w dostawie energii do tkanek i komórek organizmu. Wspomaga pracê w¹troby. Obni¿a poziom cholesterolu, dzia³a odt³uszczaj¹co. Jest równie¿ niezbêdny dla w³aœciwego trawienia soli mineralnych (wapnia, sodu, potasu) oraz witaminy C. Bardzo wa¿nym jest wp³ywa magnezu na uk³ad nerwowy. Przy przewlek³ym niedoborze w tkankach nerwowych mo¿e dojœæ do deficytu wa¿nej dla procesu zapamiêtywania substancji – dopaminy. Pojawiaj¹ siê wówczas k³opoty z pamiêci¹. Magnez spe³nia wa¿n¹ funkcjê w profilaktyce i terapii ró¿nych chorób, np. depresji. Niestety, forma, która jest dostêpna w suplementach, jest tylko w niewielkim stopniu wch³aniana przez uk³ad nerwowy. Dlatego te¿, firma LIFE EXTENSION opracowa³a rewelacyjn¹ formu³ê, która niejako transportuje magnez do oœrodkowego uk³adu nerwowego. Produkt nazywa siê „Neuro-Mag”. Badania przedkliniczne wykaza³y, ¿e MAGTEIN (magnesium L-threonate, – czyli forma magnezu zawarta w produkcie) jest szczególnie dobrze wch³aniana przez komórki nerwowe oraz, podnosi poziom magnezu w p³ynie rdzeniowym o ponad 15% (w porównaniu do zwyk³ych suplementów). Po oko³o dwóch tygodniach zauwa¿ono poprawê pamiêci krótkotrwa³ej o 18% i d³ugotrwa³ej o ponad 100%! Ta forma magnezu jest niezwykle ³atwo przyswajalna i poprawia kondycjê naszego uk³adu nerwowego w nied³ugim czasie. Poprawia pamiêæ, koncentracjê, dodaje energii oraz opóŸnia procesy starzenia siê komórek nerwowych. Rewelacyjna opcja zarówno dla osób starszych, jak i dla wszystkich tych, którzy pragn¹ wzmocniæ swój uk³ad nerwowy. W Markowej Aptece, znajdziecie Pañstwo ten sam magnez z dodatkiem witaminy D3 oraz wapniem - dla zdrowia uk³adu nerwowego, lepszej pamiêci i zdrowszych koœci. Zapraszamy serdecznie!
Prosimy o kontakt telefoniczny lub mailowy: im@belvederecondos.com Tax abatement, niskie common charges, wysoka jakoœæ wykoñczeñ.
Belvedere Bridge Enterprises _ Sprzedajemy i wynajmujemy nieruchomoœci _ Kupujemy nieruchomoœci za najwy¿sze ceny _ Registered Mortgage Broker* – Pomagamy w uzyskaniu po¿yczek hipotecznych _ Firma Budowlano-Deweloperska – Mieszkania w³asnoœciowe w nowym budownictwie Real Estate • Property Management • Mortgages • Construction & Development
610 Manhattan Ave, Brooklyn, NY 11222 Tel. (718) 349-9700 Fax (718) 349-1788
60-43 Maspeth Ave, Maspeth, NY 11378 Tel. (718) 416-1111 Fax (718) 416-4068
OdwiedŸ nasz¹ stronê lub zadzwoñ po listê dostêpnych mieszkañ
www.BelvedereCondos.com *Mortgage Broker arranges mortgage loans with third party providers
www.MarkowaApteka.com
This statement has not been evaluated by the Food and Drug Administration. This product is not intended to diagnose, treat, cure or prevent any disease. Consult the pharmacist before taking this medication.
Opaska na oczy”huashen” pomocna przy chorobach oczu i zatok.
Zmniejsza a nawet likwiduje problemy ze wzrokiem: Zaæma, ³zawienie oczu, krótkowzrocznoœæ, zapalenie spojówek, alergia, chroniczny katar, zawroty g³owy, worki pod oczami, zmarszczki, wyczerpanie nerwowe, bezsennoœæ, ma³a elastycznoœæ ga³ki ocznej. Zalecamy noszenie opaski z biofotonami wraz z piciem strukturalnej wody. Opaska do nabycia w MARKOWEJ APTECE, 831 Manhattan Ave. Dodatkowe informacje: 347-645 2838
12
KURIER PLUS 13 GRUDNIA 2014
MENU NA ŒWIÊTA BO¯EGO NARODZENIA 2014 ZUPY:
OFERTA SPECJALNA
1. Czerwony barszcz $8.00/qt. 2. Z suszonych grzybów $8.00/qt. 3. Zupa z zielonego groszku z bekonem i suszonym chlebkiem $7.50/qt.
PRZEK¥SKI: 1. Krewetki koktajlowe $10.50 - 1/2 lb. 2. Sa³atka z owoców morza $12.99/lb. 3. Paszteciki francuskie z kiszon¹ kapust¹, pieczarkami lub miêsem $2.50/ea. 4. Paszteciki francuskie z ³ososiem (specjalne zamówienie) $15.99/lb.
DANIA G£ÓWNE:
KOSZE Z PIECZYWEM:
1. Ryba - grillowany miecznik w maœle zio³owym $15.99/lb. 2. £osoœ na zimno ze szparagami $15.49/lb. 3. Pieczona pierœ z indyka $12.99/lb. 4. Pieczony indyk naturalnie hodowany bez antybiotyków $9.99/lb. 5. Szynka na s³odko z sosem ananasowym $8.99/lb. 6. £osoœ z grilla lub na parze 14.99/lb. 7. Pieczona kaczka z kapust¹ $25.50/ea 8. Udko indyka w sosie BBQ $7.99/lb. 9. Pieczona polêdwica z wieprzowiny nadziewana œliwkami $8.99/lb. 10. Kotlet mielony z indyka $2.85/ea.
Ma³y Du¿y
WARZYWA I PRZYSTAWKI: 1. 2. 3. 4.
Go³¹bki z kasz¹ i grzybami $8.49/lb. Sa³atka œledziowa z buraczkami $5.49/lb. Pieczone warzywa $6.99/lb. S³odkie ziemniaki pieczone w miodzie $7.99/lb. 5. Puree ziemn. po wiejsku $4.99/lb. 6. Puree ziemniaczne z pieczonym czosnkiem $5.99/lb. 7. Podwójnie pieczony ziemniak nadziewany œmietan¹ i szczypiorkiem $3.50/ea. 8. Tradycyjne nadzienie z chleba $5.99/lb. 9. Nadzienie z jadalnymi kasztanami $7.49/lb. 10. Kapusta z boczkiem po niemiecku $5.49/lb. 11. Czerwona kapusta z jab³kami $5.99/lb. 12. Fasolka z czosnkiem $6.99/lb. 13. Groszek z miniaturow¹ cebulk¹ $6.99/lb.
PÓ£MISKI Z SERAMI
Oferujemy ponad 200 rodzajów serów z ca³ego œwiata (Hiszpania, Francja, Niemcy, W³ochy i sery amerykañskie): Ma³y $70.00; Œredni $100.00; Du¿y $160.00
DU¯Y WYBÓR PÓ£MISKÓW Z WÊDLINAMI
Ma³y $70, œredni - $100, du¿y $150 oraz z kanapkami - ceny zró¿nicowane od $40,00 do $150,00 w zale¿noœci od rozmiaru pó³miska. (Na zamówienie)
$25.00/ea. $45.00/ea.
1. Pieczona szynka plus pieczona nadziewana polêdwica wieprzowa z ziemniakami i warzywami $14,50 od osoby 2. Pieczona wo³owina z czerwon¹ kapust¹ i ziemniakami $16.25 od osoby 3. Pieczone udka baranie z zielon¹ fasolk¹ i ziemniakami $18,25 od osoby (2 osoby minimum) (Zamówienie dla dwóch osób minimum)
DESERY: 1. Kompot z suszonych owoców $7.49/qt. 2. Rolada bo¿onarodzeniowa (czekoladowa, malinowa) $20.50/ea. 3. Makowiec z lukrem $11.00/ea. 4. Ciasteczka bo¿onarodzeniowe $9.49/lb. 5. Piernik orzechowo-owocowy $9.00/ea. 6. Babka Margo z wiœniami $8.75/ea. 8. Babka w kszta³cie choinki (waniliowoczekoladowa z wiœniami) $13.50/ea. 9. Babka z serem $5.95/ea. 10. Babka czekoladowa z orzechami $6.45/ea. 11. Mus z owoców leœnych z kremem waniliowym $8.49/ea. 12. Tiramisu domowe $7.95/ea.
CIASTA: 1. Z owocami leœnymi 10” 2. W³oskie z migda³ami 3. Tiramisu 10”
SERNIKI:
1. Z truskawkami 7” 2. Waniliowy, z malinami, z ciastkami Oreo 7” 3. Z dyni 7” 4. Waniliowy 10”
$44.95/ea. $39.00/ea. $35.00/ea. $22.50/ea. $14.95/ea. $20.95/ea. $28.95/ea.
9” ASSORTED PIES: Z dyni, orzechowa, jab³kowa, jab³kowomalinowa $16.99/ea.- $19.99/ea. Bread Alone - Ciasta: Czekoladowe z m¹ki orkiszowej, ¿urawinowopomarañczowe oraz cytrynowe z makiem (pomad 2lb.) $14.95/ea. Oferujemy tak¿e wegañskie ciasta. Zamówienia na ciasta wegañskie nale¿y sk³adaæ do 21 grudnia br. Oferujemy ozdobne kosze z produktami spo¿ywczymi na wszelkiego rodzaju okazje od $50 do $300.
GODZINY OTWARCIA: Œroda, 24 grudnia: 7:30 AM - 4 PM Czwartek, 25 grudnia: NIECZYNNE Œroda, 31 grudnia: 7:30 AM - 6 PM Czwartek, 1 stycznia: NIECZYNNE
Zamówienia nale¿y sk³adaæ do poniedzia³ku, 22 grudnia.
Weso³ych Œwi¹t!
THE GARDEN, 921 Manhattan Avenue
Brooklyn, New York 11222, tel. 718-389-6448; www.thegardenfoodmarket.com
13
KURIER PLUS 13 GRUDNIA 2014
Biznesmeni wrêczyli stypendia czwórce studentów ZDJÊCIA: ROMAN BIELSKI
W sobotê, 6-go grudnia z okazji zbli¿aj¹cego siê Bo¿ego Narodzenia odby³ siê bankiet Stowarzyszenia Biznesmanów im. Pu³askiego, po³¹czony z wrêczaniem stypendiów zdolnym i aktywnym spo³ecznie m³odym Polakom. W tym roku biznesmeni i ich goœcie spotkali siê w sali Klubu Elite w Woodside. Do tañca przygrywa³ zespó³ „NO Problem 3”. Kuchnia okaza³a siê œwietna, atmosfera jak zwykle fantastyczna. Mocnym punktem programu zwyczajowo ju¿ okaza³ siê wystêp uczniów Bo¿eny Konkiel w³aœcicielki Kobo School of Music. Najwa¿niejszym punktem programu by³o jednak wrêczenie stypendiów wyró¿niaj¹cym siê w naszym œrodowisku studentom. Stypendyœci Pulaski Ass. 2014 4,000 dol. MAGDALENA ZIELONKA – uczêszcza do Yale University, wyró¿nia siê tam prac¹ spo³eczn¹, aktywnie dzia³a te¿ w polonijnym harcerstwie. 2,000 dol. MAREK SUBERNAT – student Fiorello La Guardia High School of Music & Art. Bardzo uzdolniony muzycznie, pomocny w pracach polskiej szko³y dokszta³caj¹cej. 1,000 dol. OLIVIER G£OWACZ – studiuje matematykê i fizykê na NYU. Udziela siê w lokalnym polonijnym teatrze.
u Stypendyœci i organizatorzy. Od lewej:Roman Rurak, Ryszard Brzozowski, Magdalena Zielonka, Olivier G³owacz, Magda Sawicka,Marek Subernat i Przewodniczacy Komitetu Stypendialnego, Romuald Magda.
1,000 dol. MAGDALENA SAWICKA – studiuje in¿ynieriê na NYU; czynnie dzia³a w Klubie Polskim na uczelni, w Polish Folk Dance Company, chórze przy koœciele œw. Stanis³awa Kostki na Greenpoincie, wice Miss Polonia na Greenponcie, dzia³a w harcerstwie i pomaga w pracach Domu Narodowego. MB
u Magda Sawicka odbiera dyplom od Prezydenta Pulaski Association Of Business and Professional Men, Zygmunta Bielskiego. Przewodniczacy Komitetu Stypendialnego Romulad Magda z prawej, cz³onek komitetu Ryszard Brzozowski z lewej.
M³ode Polki nagrodzne stypendiami u Barbara Blyskal, prezes
Stowarzyszenia wita goœci.
Z pewnym opóŸnieniem odnotowujemy doroczny bankiet zas³u¿onego Stowarzyszenia Marii Sk³odowskiej Curie, który odby³ siê w Princess Manor 14-go listopada br. Celem stowarzyszenia, które za³o¿y³a Irene Krulewska, wychodz¹c z za³o¿enia, ¿e trzeba promowaæ Polki dzia³aj¹ce spo³ecznie na emigracji, jest pomoc dla organizacji polonijnych i finansowe poparcie indywidualnych m³odych, utalentowanych dziewcz¹t polskiego pochodzenia, jak i kobiet zdobywaj¹cych wy¿sze wykszta³cenie. Raz do roku zostaj¹ wrêczane stypendia m³odym osobom, które wyró¿niaj¹ siê celuj¹cymi stopniami a tak¿e prac¹ spo³eczn¹ w swoich oœrodkach. Tym razem otrzyma³y stypendia trzy studentki drugiego roku uniwersytetu w NY i w NJ: Katherine Alexia Burzyñski, Jessica Kozio³ i Paulina Anna Wojciechowska. Laureatk¹ by³a tak¿e Janina Poskrobko-Strzeciwilk, która w tej chwili koñczy doktorat w dziedzinie sztuki. Pani Janina jest w trakcie pisania pracy o pochodzeniu i tworzeniu szlacheckich pasów kontuszowych, œledz¹c wp³ywy Bliskiego Wschodu i Azji na tematykê bogatych tkanin XVII wieku. Chór Jutrzenka pod batut¹ Izabelli Kobus-Salkin, przy akompaniamencie Bei-Yu, odœpiewa³ hymny polski i amerykañski, a tak¿e zaœpiewa³ trzy pieœni w czêœci
u Jury stypendialne i stypendystki. artystycznej. Warto wspomnieæ ¿e Jutrzenka obchodzi w tym roku swoje 85ciolecie. W wyborze utworów chór nawi¹za³ do patriotycznych i religijnych rocznic listopadowych. Nadzwyczaj mi³ym goœciem okaza³a siê znana solistka Ewa Lewandowska, która przy akompaniamencie mê¿a, Dariusza Nowakowskiego, uraczy³a nas nowoczesn¹ piosenk¹, a nastêpnie zaœpiewa³a dwie przepiêkne operowe arie. Sympatyczn¹ atmosferê wieczoru, jak i pyszny posi³ek zapewni³a Barbara Konopka, w³aœcicielka Princess Manor, a zarazem jedna z dyrektorek stowarzyszenia. Loteria hojnie wsparta przez PolskoS³owiansk¹ Federaln¹ Uniê Kredytow¹,
Von Tease Boutique, Brooklyn Groove Perfumes i dary cz³onkiñ stowarzyszenia zakoñczy³a pe³en wra¿eñ wieczór. Starsi i m³odsi weso³o bawili siê przy muzyce DJ Stefana Bielskiego. Koledzy – muzycy Bernard i £ukasz jak i piosenkarka Magda, wzbogacili t³o muzyczne uroczymi wystêpami ku uciesze tañcz¹cych. Nastêpn¹ du¿¹ imprez¹ stowarzyszenia bêdzie wiosenny wieczorek z wrêczeniem nagród za eseje m³odzie¿y gimnazjalnej. By³e stypendystki MSCPWA zazwyczaj planuj¹ i re¿yseruj¹ ten wieczór literacko-artystyczny, a wiêc mo¿emy siê spodziewaæ nadzwyczajnych popisów naszych utalentowanych laureatek. Maria Bielska; zdjêcia Zdzis³aw Bielski
u Janina Poskrobko-Strzeciwilk prezentuje pas kontuszowy.
14
KURIER PLUS 13 GRUDNIA 2014
GRUBE
RYBY
i
PLOTKI
Aneta Radziejowska #
u Wyrazista Madonna. Madonna zosta³a tzw. twarz¹ najnowszej kolekcji Versace, co bywa³o ostatnio zajêciem Lady Gaga. Jednak Donatella Versace i jej zespó³ doradców uznali, ¿e Madonna jest bardziej wyrazista. Madonna pozowa³a ju¿ dla tej firmy w 1995 roku. Obecne sesje odbywaj¹ siê w Nowym Jorku i maj¹ odzwierciedlaæ „ducha nowoczesnoœci” i „si³ê wspó³czesnej kobiety”.
u Romantyczna historia Obamów zostanie sfilmowana. Jest ju¿ scenariusz. # Barack Obama na pierwsz¹ randkê zabra³ swoj¹ przysz³¹ ¿onê do muzeum, potem na lunch, do kina i na lody. „Kiedy j¹ w koñcu poca³owa³em, to by³o jak zjedzenie s³odkiej i pachn¹cej tabliczki czekolady”- wyzna³ kiedyœ. Obecnie historia ich pierwszego, romantycznego spotkania zosta³a przerobiona na scenariusz filmowy pt. Southside With You. Rolê Michelle zagra Tika Sumpter. #
u William i Kate. Ksi¹¿êca para w Nowym Jorku.
Willi i Kate odbyli w ci¹gu dwudniowej wizyty w Nowym Jorku tyle spotkañ, ¿e nie da siê tego opisaæ. W skrócie: przylecieli rejsowym samolotem z ochron¹, wiza¿ystami, opiekunami ubrañ itp., zameldowali w Carlyle Hotel na Upper East Side, gdzie pokój kosztuje 14. tys. za noc i zaczêli rundê spotkañ w czasie których zbierali pieni¹dze na najró¿niejsze akcje charytatywne, które popieraj¹, odbyli te¿ rundê spotkañ pó³oficjalnych, zwiedzali Nowy Jork- 9/11 Memorial, ESB - byli na meczu, na Harlemie pos³uchaæ chóru
dzieciêcego, na obiadach na które nie sprzedawano biletów, ale uczestnicy wp³acali datki powy¿ej 100. tysiêcy, on siê wybra³ - rejsowym lotem - do Waszyngtonu, gdzie porozmawia³ miêdzy innymi z prezydentem Obam¹ o koniecznoœci ochrony s³oni, ona zosta³a w Nowym Jorku i spotyka³a siê z paniami. Widzieli siê z Beyonce i Jay-Z, z Hillary Clinton i jej córk¹, z pierwsz¹ dam¹ Nowego Jorku, Chirlane McCray. Czêœæ obserwatorów z³oœliwie komentuje, ¿e trzeba by³o nie wszczynaæ rewolucji, skoro tak wszyscy kochaj¹ ród królewski. Inni na to, ¿e mimo wszystko taniej mieæ ksi¹¿êc¹ parê jedynie od czasu do czasu. Prasa w Londynie ju¿ grzmi i podlicza, ile za tê wizytê zap³acili brytyjscy podatnicy. Ostatnim punktem ich wizyty by³a gala w Metropolitan Museum of Art. Zysk z biletów na tê imprezê zasili konto szkockiego uniwersytetu, gdzie obydwoje studiowali. Ksi¹¿êca para z powodu korków na galê siê spóŸni³a, wiêc nawet ci, którzy przyszli w ostatniej chwili zasiliæ „wiwatuj¹ce t³umy”- czyli ok. 150 osób, w sporej czêœci z mediów- mieli okazjê zaobserwowaæ ciekawe zjawisko. Na ka¿de dziesiêæ samochodów, aut prywatnych i taksówek, siedmiu przeje¿d¿aj¹cych pozdrawia³o czekaj¹cych na ksi¹¿êc¹ parê najró¿niejszymi, w ich pojêciu zapewne królewskimi gestami. No niestety, trudno byæ oryginalnym w tym Nowym Jorku! Z innych ciekawostek; ró¿owy p³aszczyk za 2330 dol. firmy Mulberry w którym Kate przyby³a we wtorkow¹ ulewê do Strefy Zero, zosta³ w ci¹gu kilku godzin po wizycie wyprzedany przez internet. Para ksi¹¿êca wprost z Metropolitan odjecha³a na lotnisko JFK.
# Miley Cyrus ma nowego ch³opaka, co podkreœla na ka¿dym kroku podgryzaj¹c mu ucho. Nowym ch³opakiem Miley zosta³ Patrick Schwarzenegger, do niedawna zajmuj¹cy siê g³ównie chodzeniem na si³owniê oraz wypadami ze swoj¹ mam¹ i najwyraŸniej ju¿ by³¹, dziewczyn¹ na pizzê. Teraz chodzi do klubów ze streapteasem, s¹czy szampana z Paris Hilton oraz pali, jak to ³adnie ujmuje plotkarska prasa - podejrzanie wygl¹daj¹ce papierosy. A tak¿e; popycha Miley do ostrzejszych ni¿ to jest w jej zwyczaju dzia³añ rozrywkowych. Miley bowiem, baluje zazwyczaj nieco na pokaz, daje siê obfotografowaæ i wraca do zajêæ, potrafi æwiczyæ godzinami nowe uk³ady taneczne, ma próby, dba o kondycjê. Przy Patricku zaczê³a zarywaæ noce. Wendy Williamsaktorka i gospodyni w³asnego programu w popo³udniowej telewizji - stwierdzi³a jednak, ¿e jest o Miley spokojna. Wygl¹da co prawda jak zadurzona nastolatka, ale gdy tylko uzna, ¿e to w jakikolwiek sposób zagra¿a jej karierze, balowanie siê skoñczy.
u Zadurzona Miley Cyrus.
Zatelefonuj do Polski NAJTAÑSZA karta telefoniczna na rynku PROSTA rejestracja i obs³uga Z GWARANCJ¥ jakoœci po³¹czeñ BEZ ukrytych op³at 95% zadowolonych u¿ytkowników $10 GRATIS dla nowych klientów
# Smakosz z Tajwanu zap³aci³ na aukcji w nowojorskim domu aukcyjnym Sotheby 61,250 dol. za bia³¹ truflê. Trufla jest rekordowa, wa¿y 1.890 kilograma i zosta³a znaleziona w zesz³ym tygodniu we W³oszech oraz wpisana na listê rekordów Guinnessa. Aukcja wystartowa³a od 50. tysiêcy dol. Nabywca nie ujawni³, co zamierza ze swoim nabytkiem zrobiæ, ale znawcy tematu twierdz¹, ¿e taka iloœæ tego niezwykle aromatycznego grzyba wystarczyw zale¿noœci od hojnoœci gotuj¹cego na 300-400 dañ. W³oscy w³aœciciele grzyba - firma zajmuj¹ca siê zbieraniem i eksportem trufli- zamierza przekazaæ uzyskane z aukcji pieni¹dze na ró¿ne akcje charytatywne zajmuj¹ce siê dokarmianiem g³odnych dzieci. # Tommy, a wraz z nim wszystkie inne szympansy, nie otrzymaj¹ „praw cz³owieka”- zadecydowa³ s¹d apelacyjny stanu Nowy Jork. W orzeczeniu podkreœlono, ¿e szympansy nie mog¹ byæ „jednostkami prawnymi”, bo ani nie rozumiej¹, ani nie potrafi³yby korzystaæ z nadanych im praw i nie s¹ w stanie wype³niaæ obowi¹zków spo³ecznych, które z tych praw wynikaj¹. Proœbê o przyznanie praw z³o¿yli w imieniu szympansa przedstawiciele organizacji Nonhuman Rights Project. Tommy wystêpowa³ kiedyœ w przedstawieniach, dziesiêæ lat temu przeszed³ na emeryturê i trafi³ do obecnego w³aœciciela. Mieszka w klatce. Zdaniem dzia³aczy organizacji, jest przetrzymywany tam wbrew swojej woli. Nadanie mu praw pozwoli³oby na uwolnienie. W³aœciciel mówi, ¿e zajmuje siê nim dobrze i ¿e Tommy bez jego opieki nie jest w stanie sam siê wy¿ywiæ ani zaopiekowaæ sob¹ w jakikolwiek sposób, wiêc cz³owieczym bytem nie jest. ❍
1.4
rejestracja przez internet:
¢/min
www.zadzwon.us
15
KURIER PLUS 13 GRUDNIA 2014
Obserwatorium
Marek to polska marka Nigdy nie chcia³, by o nim pisano. Stanowczo odmawia³, chocia¿ jest jedn¹ z najbardziej znanych osób wœród nowojorskiej Polonii na Greenpoincie. Ja te¿ nie mam pozwolenia. Odmówi³by. Marek Wójcicki, bo o nim mowa, jest w³aœcicielem Markowej Apteki, mieszcz¹cej siê pod numerem 831 na Manhattan Avenue. Otworzy³ j¹ stosunkowo niedawno, ale miejsce to w krótkim czasie sta³o siê bardzo znane. Marek, mimo, ¿e bardzo zajêty, wita siê serdecznie chyba ze wszystkimi, wszystkich zna, pyta o zdrowie, o to jak spêdzili wakacje, albo kiedy na nie wyje¿dzaj¹, jak maj¹ siê ich dzieci, ¿ony... Kiedy rozkrêca³ ten biznes, wychodzi³ z pracy ostatni. Czasem póŸn¹ noc¹. Ci¹gle w biegu, bo chce, by wszyscy z jego apteki wyszli zadowoleni, by nie poszli gdzie indziej; doradza, dopytuje siê, i zawsze znajduje czas, by porozmawiaæ. Wydaje siê, ¿e obs³uguje kilku klientów naraz, i – mimo to – z jednym za¿artuje, drugiego obejmie i pocieszy, trzeciego uspokoi, ¿e wkrótce dojdzie do zdrowia. Z daleka go nie widaæ, siedzi za wysokim kontuarem wstukuj¹c coœ bez przerwy w komputer i prowadz¹c nieustann¹ teleficzn¹ konwersacjê, ale ani przez chwilê nie traci kontaktu wzrokowego ze
swoimi klientami i pracownikami. Nadaje zawrotne tempo pracy wszystkim swoim wspó³pracownikom. Uwijaj¹ siê jak w ukropie. Co chwilê wybiega zza lady, bo ktoœ prosi o parê s³ów na ucho, ktoœ inny tylko z nim chce rozmawiaæ. Jak tylko uformuje siê choæby niedu¿a kolejka, Marek podrywa siê i próbuje j¹ szybko zmniejszyæ. Jak nie uda mu siê roz³adowaæ kolejki, bo nieraz chwilê trzeba poczekaæ na lekarstwa, to roz³aduje atmosferê ¿artami. Marka polubili nie tylko Polacy. Wydaje siê, ¿e wszyscy s¹ z nim na ty. I nie ma znaczenia czy to m³odzik z ledwo co zarysowanym w¹sem, czy zgarbiony staruszek. Z Latynosami rozmawia po hiszpañsku, z kim trzeba – po angielsku, z rodakami ojczystym jêzykiem. Nie wiem czy to talent jêzykowy, ale nie w¹tpiê, ¿e w jakiœ sposób dotrze do ka¿dego. Zawsze uœmiechniêty. Prze¿ywa odejœcie ka¿dego klienta, nawet jeœli jest to odejœcie tylko na chwilê. Marek wie, ¿e zaraz tu znowu wróci. Ostatnio spêdzi³am mo¿e 20 minut w tej aptece. Godziny po³udniowe. Drzwi nie zamyka³y siê, jakby ca³y Greenpoint i okolice zachorowa³y. Miesza³y siê jêzyki, ale jedno s³owo „Marek” wszyscy powtarzali bezb³êdnie, niewa¿ne czy by³ to Polak, Latynos czy m³oda Amerykanka. Kolejka do Marka ustawia siê jakby
obok. Te osoby gotowe s¹ d³u¿ej poczekaæ, byleby to w³aœnie on je obs³u¿y³. Na pytanie dlaczego tylko Marek, odpowiadaj¹..., bo Marek najlepiej wie, bo Marek obieca³, bo Marek zna mnie od lat. I jakby tego jeszcze by³o ma³o, Marek znajduje miejsce w aptece dla dziewczyny, która sprzedaje Polakom ubezpieczenia, urz¹dzi spotkanie ze znan¹ osob¹ z Polski, np. ostatnio goœci³ W³adys³awa Kozakiewicza, mistrza œwiata w skoku o tyczce z 1980 roku, który wyda³ autobiograficzn¹ ksi¹¿kê “Nie mówcie mi, jak mam ¿yæ”. W tej aptece wszyscy ze wszystkimi rozmawiaj¹. Ma siê wra¿enie jakby znali siê z sob¹ od dawna. Swobodnie, na g³os opowiadaj¹ ¿yciowe historie, o tym sk¹d przyjechali, ile lat s¹ na obczyŸnie, jak têskni¹ za Polsk¹, mówi¹ o swoich rodzinach, najg³êbszych têsknotach i oczywiœcie... o chorobach. Marek Wójcicki jest z zawodu lekarzem, ale tu, za oceanem, trochê z przypadku, znalaz³ siê w biznesie farmaceutycznym. Silnie zwi¹zany z polskim œrodowiskiem, ci¹gle mówi o tym, jak Polacy powinni siê wspieraæ na obczyŸnie. Swoich klientów kieruje do polskich lekarzy, swoich dostawców do polskiej prasy, by siê og³aszali, tych co wybieraj¹ siê w podró¿ – odsy³a do polskich agencji, zachwala polskie sklepy i polskie wyro-
by. Sam znajduje czas, by zajrzeæ na wystawê, koncert, zw³aszcza wtedy, gdy ludzie go zapraszaj¹. Nie odmawia, zd¹¿y, wst¹pi choæby na chwilkê, ¿eby poprzeæ, zaznaczyæ obecnoœæ. Teraz prze¿ywa, ¿e coraz mniej jest polskich miejsc na Greenpoincie, ¿e ludzie siê porozje¿d¿ali po ró¿nych dzielnicach nowojorskich i po œwiecie. Marek Wójcicki ma niespo¿yte si³y, które na pewno ju¿ przywiod³y go do sukcesu, ale ma siê wra¿enie, ¿e to jeszcze nie wszystko. ¯e w jego g³owie k³êbi¹ siê najró¿niejsze pomys³y. Prze¿ywa wszystko do g³êbi. Najpierw prze¿ywa³ kolor œcian w aptece, kiedy j¹ urz¹dza³, potem ka¿d¹ pó³kê, któr¹ tam ustawia³. Teraz s¹ ju¿ inne sprawy. Ostatnio konsultowa³ z pracownikami, znajomymi, która z trzech propozycji kalendarza jest naj³adniejsza, bo przygotowuje go na œwi¹teczny prezent dla swoich klientów. Nocami pisze wiersze-¿yczenia dla klientów, by umieœciæ je w polskich gazetach na œwiêta. Markowa Apteka to równie¿ wspania³y zespó³ ludzi, którzy do pracy tutaj zostali starannie wybrani. Kulturalni, uczynni, pomocni, uœmiechniêci, bo tu nie tylko Marek jest mark¹, tu wszyscy musz¹ byæ markowi.
Anna Romanowska
16
KURIER PLUS 13 GRUDNIA 2014
Podwójne ¿ycie Weroniki K.
Rok Konia
Ta powtarzalnoœæ, nieznoœny rytm/ Refreny œwitów, porannych kaw/ To prasowanie zagnieceñ, fa³d/ Którymi noc poora³a twarz/ Niechciana praca W ERONIKA K WIATKOWSKA kotwic¹ tkwi/ Na morza niemo¿liwoœci dnie/ Podobno Azja istnieje gdzieœ/ Lecz z moich okien nie widaæ jej.*
Ta powtarzalnoœæ, nieznoœny rytm. Codziennych rytua³ów. Tras. Widoków. Ludzie na przystankach. Ulicach. W t³umie. Wszyscy jednakowo ró¿ni. Transparentni. Albo przeciwnie. Zbici w ciemn¹ masê. Czarnych p³aszczy, zmêczonych twarzy. Sini od niewyspania. Przepracowania. U¿ywania ¿ycia. Lêku. I ambicji. Od kilku dni nie œwieci s³oñce. Miasto karleje. I jêczy. Pó³nocnym wiatrem. Bezsilnoœci¹. Wobec napieraj¹cej, przedœwi¹tecznej fali. I fali przemocy. Bo to, co siê zdarzy³o w Ferguson rozjusza naród. I naród wychodzi z domu i pikietuje. Na przyk³ad na Dworcu Centralnym. Gdzie w³aœnie trwaj¹ targi dóbr luksusowych. S¹ choinki z³ote i muzyka na ¿ywo. I na powa¿nie. Bo rano Vivaldi, a wieczorem Czajkowski. I nie ma ¿artów. Z policj¹, która pilnuje. By sprzedaj¹cy mogli sprzedawaæ, kupuj¹cy kupowaæ, protestuj¹cy protestowaæ, a nieco zdezorientowani podró¿ni, lawirowaæ pomiêdzy. I wsiadaæ na czas do klimatyzowanych, cichych poci¹gów, których cielska kot³uj¹ siê pod z³otym zegarem. I odje¿d¿aæ w dalekie strony. Tam, gdzie podobno le¿y ju¿ œnieg. Bo zima zaczê³a siê wczeœniej, ni¿ zwykle. Pozamykano wszystkie szko³y. I og³oszono stan klêski ¿ywio³owej. Jak co roku, tylko nie o tej porze. Zwykle takie ekscesy zdarzaj¹ siê pod koniec
stycznia, mo¿e w lutym. Albo wcale. Ale nie grudniow¹ noc¹. Kiedy jeszcze nie zd¹¿y³y opaœæ wszystkie liœcie, ani dobrze strawiæ œwiêtodziêkczynne, indycze udka. Ale w Roku Konia wszystko jest inaczej. Pod górkê. Rok 2014 wierzga i kopie. W nieokie³znanym galopie tratuje wszystko po drodze. Rok Konia jest narowisty. I leci mu z pyska. Rok Konia najpierw zrzuci³ mnie z siod³a, a potem, zapl¹tan¹ w strzemiona, przeci¹gn¹³ przez kolejne miesi¹ce, jak szmacian¹ lalkê. Rok Konia by³ rokiem z³ym i czekam, a¿ zdechnie. Choæ nie wierzê w politykê grubej kreski, ¿e cz³owiek, ze swoj¹ linijk¹, jest w stanie odmierzyæ czas na kawa³ki, osiod³aæ, ujeŸdziæ. Czasu nie ma - jak powiedzia³a Lucy z filmu Luca Bessona - i zamieni³a siê we wszystko. Ja tak nie potrafiê. Wiêc czekam. Na Rok Owcy. Miêkki, uleg³y, ciep³y i cierpliwy. Potulny, jak baranek. Czas zmiany. Na lepsze. Bo na gorsze ju¿ by³o. Ta powtarzalnoœæ, nieznoœny rytm. Spotkañ, rozmów, zdarzeñ. Ci¹gle mówimy o tym samym. Tak samo. I z tymi samymi ludŸmi. Permanentne poczucie déja vu. Kiedy pachnie œwierkiem i s³ychaæ kolêdê. Uœmiechamy siê do zdjêæ, pijemy wino. Jak rok temu. Dwa, trzy, piêæ lat. Odgrywamy wyuczone na pamiêæ scenki. Podk³adamy g³osy pod rozpisane wczeœniej kwestie. Tacy niezmêczeni, niezra¿eni bana³em. W³asnym, cudzym. Taplamy siê w rozkoszy pielêgnowania tradycji. Bo nic innego nam nie pozostaje. Tradycja nas okreœla, scala, jednoczy. Tradycja nas przygarnia. Ko³ysze, jak dobra matka. Daje schronienie. Koi. Choæ odnajdujê coraz mniej przyjemnoœci w corocznych celebrach, nie potrafiê zrezygnowaæ, wyjœæ z roli. Ci¹gle mam nadziejê, ¿e tym razem bêdzie inaczej. ¯e stanie siê tak, jak wczeœniej nigdy nie by³o.
Pojawi nowa myœl, nowe spojrzenie. ¯e ktoœ wyszarpnie mnie z zasta³ego. Wybudzi z letargu. Brak entuzjazmu mnie martwi. Brak entuzjazmu tuszujê cynizmem. Zniechêcenie - sarkazmem. Frustracjê - agresj¹. Analizujê siê. Ale nie wyci¹gam wniosków. Badacz nie mo¿e byæ obiektem. Musi byæ obiektywny. Wiêc raczej œledzê cudze reakcje. Raczej siê przegl¹dam w tym, co inni mówi¹. O mnie. Do mnie. Czytam dzienniki umar³ych. Starych mê¿czyzn, którzy strzelaj¹ sobie w ³eb. Czytam poezjê. M³odych mê¿czyzn, g³ównie homoseksualnych. Którzy robi¹ to na ³awkach w parku i przydro¿nych barach. Oprócz tego du¿o pal¹. I s¹ wra¿liwi. Jak wszyscy dzisiaj. Zw³aszcza na swoim punkcie. S³ucham mê¿czyzn w ró¿nym wieku, g³ównie, kiedy siê upijaj¹. Swoj¹ wielkoœci¹. Przesz³oœci¹. Albo histori¹, z wielkiej litery. Odmawiaj¹ litaniê nazwisk, wierz¹c, ¿e mo¿na œwieciæ odbitym blaskiem. ¯e cudza wielkoœæ przyda ich marnej egzystencji szlachetnoœci. Wzbudzi podziw. Zaczaruje oniemia³¹, albo tylko znudzon¹, publikê. Napompowani, jak balony klimatyczne, unosz¹ siê nad sto³em. Rzucaj¹c d³ugi cieñ. Zupe³nie nie ma siê z czego œmiaæ/ Gdy wyj¹ na ulicy karetki i policja/ Po prostu nie ma siê z czego œmiaæ/ Wiêc nie ka¿ siê wydurniaæ. Bo wzbiera we mnie furia.**
*,** Hey, Podobno
Napisz do autorki: podwojnezycieweronikik@gmail.com
El¿bieta Baumgartner radzi
Œwi¹teczne prezenty za mniej ni¿ $10 Prezenty nie musz¹ byæ kosztowne. Warunkiem udanego prezentu jest nie jego cena, ale pomys³owoœæ i osobisty charakter. Oto kilka pomys³ów na niedrogie upominki, które z pewnoœci¹ zadowol¹ najbli¿szych, a nie opró¿ni¹ twego portfela.
pod choinkê, ale i na ka¿d¹ okazjê. Zestaw mini: Kup paczkê Mieszanki Wedlowskiej za kilka dolarów. Przesyp cukierki do s³oika albo du¿ego kubka, przewi¹¿ go wst¹¿k¹ i ozdób kwiatkiem czy ga³¹zk¹ œwierka. Prezent gotowy za zalewie kilka dolarów.
Domowe smako³yki Jadalny prezent jest znakomitym pomys³em na ka¿d¹ okazjê, szczególnie je¿eli zrobiony jest w³asnorêcznie: domowe ciasteczka, keks (dobrze siê trzyma), swoje wino, nalewka. Du¿e pole do popisu maj¹ w³aœciciele ogródków, bo mog¹ wykazaæ siê przetworami z w³asnorêcznie wyhodowanych owoców, warzyw czy zió³, takimi jak d¿emy, marynaty, wysuszona miêta z w³asnego ogródka na herbatkê, suszone zio³a. Piêknie wygl¹da (i smakuje) oliwa z zio³ami w ³adnej butelce. W Stanach domowe wyroby to prawdziwy rarytas, który ka¿dy doceni. Opakuj go ³adnie, a zadowolisz najbardziej wybredn¹ osobê. Te prezenty s¹ dobre do rozdania w pracy. W wielu biurach jest obyczaj wymieniania siê prezentami. Zamiast bezu¿ytecznych (i wcale nietanich) drobiazgów, daj coœ z w³asnej kuchni.
Ksi¹¿ki Ksi¹¿ka jest zawsze dobrym prezentem, pod warunkiem, ¿e odpowiada zainteresowaniom odbiorcy. Wycieczka do Barnes and Noble albo do Amazon. com dostarczy pomys³ów. W³aœcicielowi Kindle mo¿esz podarowaæ ksi¹¿kê w wersji elektronicznej za mniej ni¿ 10 dolarów. Popatrz w www.Amazon.com. Chcesz zachêciæ kogoœ do czytania? Kup mu Kindle. Oto kilka sugestii ksi¹¿ek w jêzyku polskim autorstwa ni¿ej podpisanej: Je¿eli bliska ci osoba marzy o kupnie domu, spraw jej ksi¹¿kê „Jak kupiæ dom i nie przep³aciæ”. Przyjaciel myœli o za³o¿eniu biznesu – kup mu ksi¹¿kê pt. „Otwieram biznes”. Ktoœ spodziewa siê dziecka albo ma malucha, to przyda mu siê „Jak u³atwiæ dziecku ¿yciowy start”. Salwê œmiechu przy biesiadnym stole wywo³a ksi¹¿ka „Jak chowaæ pieni¹dze przed fiskusem” – powa¿na publikacja o agresywnej grze podatkowej. Wujek przeb¹kuje o wyjeŸdzie do ojczyzny – podaruj mu „Powrót do Polski” czy „Emerytura reemigranta w Polsce”. Te i inne ksi¹¿ki s¹ dostêpne w polonijnych ksiêgarniach oraz w witrynie www.poradniksukces.com. Gdy œwiêta ju¿ blisko, a odbiorca daleko, to powy¿sze ksi¹¿ki mo¿esz pos³aæ w wersji elektronicznej, nawet w Wigiliê czy w dzieñ œwi¹t.
S³odycze inaczej Koszyk ze s³odyczami Godivy mo¿e kosztowaæ ponad sto dolarów. Równie atrakcyjny i smaczny zastaw mo¿esz zrobiæ sam, za u³amek kosztów. W polonijnym sklepie kup czekoladki, ciasteczka, batony takich polskich firm jak Wedel czy Wawel. Dla ka¿dego z nas te s³odycze s¹ specjalne, bo przypominaj¹ nam dzieciñstwo. Zapakuj je piêknie w kosz, pude³ko albo u³ó¿ na tacy. Ozdób ga³¹zkami œwierku czy choinkowymi bombkami. Chcesz coœ wiêkszego? Do³ó¿ owoce albo butelkê wina, a szlagier gotowy, dobry nie tylko
Zdjêcia Oprawiona fotografia – to tani, wspania³y i uniwersalny prezent. Dziadkom czy cioci mo¿na daæ portrecik dziecka, mamie – zdjê-
cie rodzinne, w³aœcicielowi kota czy psa – podobiznê jego pupila, znajomym – wspólne zdjêcie z nami, komuœ, kto w³aœnie kupi³ dom – zdjêcie jego nieruchomoœci. Fotografia mo¿e byæ umieszczona na kubku, termosie, kalendarzu, breloczku do kluczy, przywieszce do walizki (luggage tag) czy koszulce. Kilka firm wywo³uj¹cych zdjêcia drog¹ pocztow¹ sprzedaje ró¿ne przedmioty z nadrukami. S¹ to York Photo www.yorkphoto.com oraz Photo Works nale¿¹cy do American Greetings (www. photoworks). Mo¿na im pos³aæ negatyw filmu, albo (lepiej) zdjêcie w formie cyfrowej. Kronika Kronika – to wspania³y prezent dla mamy, taty, babci, dziadka, kochaj¹cej cioci czy wujka. Trzeba kupiæ niedu¿y album o formacie typowej kartki papieru, wkleiæ zdjêcia ze wspólnych imprez czy wycieczek i pokrótce je opisaæ. Mo¿e to byæ kronika ca³ego ¿ycia, albo kronika z wycieczki (za³¹cz wtedy widokówki, bilety wstêpu, broszurki). Ma³e dzieci mog¹ pomóc w udekorowaniu stronic. Je¿eli babcia dostanie tak¹ kronikê zatytu³owan¹ np. „Lato z babci¹” – to rozp³ynie siê z zachwytu. Gwarantowane. Bi¿uteria w³asnej roboty Je¿eli masz dryg artystyczny, to mo¿esz za niewielkie pieni¹dze uszczêœliwiæ wszystkie krewne i przyjació³ki. Udaj siê do sklepu, który sprzedaje pó³fabrykaty do wyrobu artystycznej bi¿uterii: pó³szlachetne kamienie, koraliki, rzemienie, sznurki, zapinki itp. Mo¿e to byæ artystyczny sklep dla majsterkowiczów (craft store) albo sklep specjalizuj¹cy siê tylko w artystycznej bi¿uterii (bead store). Oto kilka przyk³adów sklepów na Manhattanie: BeadKraft: www.j-genuine.com, Beads World, www.beadsworldusa.com.
Kalendarz Kalendarz jest tanim upominkiem, który przyda siê ka¿demu. Mo¿na go stworzyæ na komputerze przy pomocy MS Word, który jest na ka¿dym komputerze z Windows. Ka¿dy miesi¹c zilustruj zdjêciem z obdarowan¹ osob¹ z odpowiedniej pory roku. Strony kalendarza wydrukuj na kolorowej drukarce albo w placówce Fedex-Kinko. Opatrzony rodzinnymi zdjêciami kalendarz jest najmilszym prezentem, gdy¿ bêdzie wisia³ przez ca³y rok i przypomina³ naszym bliskim o nas oraz o chwilach razem spêdzonych. Rodzinna ksi¹¿ka kucharska Zbierz ulubione przepisy kulinarne swojej rodziny i przy pomocy dzieci zrób „Ksi¹¿kê kucharsk¹ babci” albo mamy. Mo¿esz ozdobiæ ksi¹¿kê rodzinnymi zdjêciami, szczególnie imprez, kiedy owe smako³yki by³y serwowane. Zrób kilka kopii. Nie tylko wzruszysz babciê do ³ez, ale bêdziesz mieæ najlepsze przepisy pod rêk¹ i zachowasz je dla przysz³ych pokoleñ. Jak widaæ, udany podarunek nie musi byæ drogi – powinien wyra¿aæ nasze ciep³e uczucia do obdarowanej osoby, odpowiadaæ jej zainteresowaniom, oraz… nie zalegaæ niepotrzebnie w szafie. Weso³ych Œwi¹t i pomys³owego Miko³aja ¿yczy Pañstwu
El¿bieta Baumgartner
El¿bieta Baumgartner jest autork¹ wielu ksi¹¿ek-poradników, m.in. ksi¹¿ki pt. „Otwieram biznes” oraz: „Praca w Ameryce”, „Podrêcznik ochrony maj¹tkowej”, „Powrót do Polski”, „Jak chowaæ pieni¹dze przed fiskusem”, „Jak inwestowaæ w fundusze powiernicze”. S¹ one dostêpne w ksiêgarni Polonia, 882 Manhattan Ave., oraz Exlibris, 140 Nassau Ave., Greenpoint
www.PoradnikSukces.com
KURIER PLUS 13 GRUDNIA 2014
Nowojorskie sylwetki
17
Halina Jensen
Ostatni gubernator kolonii Naturaln¹ kolej¹ rzeczy po zwyciêstwie amerykañskiej rewolucji zmieniono nazwy miejscowoœci, placów, ulic itp., które przypomina³y Amerykanom o d³ugiej zale¿noœci od Korony. Jednym z nowojorskich przyk³adów jest tu King's College, który przekszta³ci³ siê w Uniwersytet Columbia. Poniewa¿ przeprowadzona czystka nie mia³a fanatycznego charakteru, z takich czy innych wzglêdów zachowa³y siê niektóre nazwy. Œwiadczy o tym chocia¿by Fort Tryon, pobudowany na najwy¿szym wzgórzu Manhattaniu. Po rozebraniu tej twierdzy, powsta³ tutaj malowniczy park. Upamiêtnia on ostatniego gubernatora Nowego Jorku, który zarz¹dza³ zarówno miastem, jak i ca³¹ koloni¹. William Tryon urodzi³ siê w 1729 r. w ziemiañskiej rodzinie, posiadaj¹cej w³oœci w hrabstwie Surrey. Jak wielu m³odszych synów, których ustanowienie majoratu czyli tzw. entailment, pozbawia³o prawa do dziedziczenia w³oœci, wybra³ karierê wojskow¹. Zacz¹³ s³u¿bê od stopnia porucznika, w czym pomog³y mu arystokratyczne koneksje po k¹dzieli. Ju¿ dziêki w³asnym zdolnoœciom zdoby³ rangê pu³kownika. O¿eni³ siê bogato z Margaret Wake. Ulubiona wnuczka lorda Hillsborough przynios³a mu nie tylko wiano w wysokoœci 30. tysiêcy funtów szterlingów, co by³o wówczas ogromn¹ fortun¹, ale i protekcjê wp³ywowego parlamentarzysty. Nic wiêc dziwnego, i¿ Tryon uzyska³ awans na genera³a i nominacjê na stanowisko wicegubernatora Karoliny Pó³nocnej Uda³ siê za morze w 1764 roku wraz z ¿on¹ i córk¹. Po przedwczesnej œmierci gubernatora, Tryon uzyska³ jego stanowisko. Aby mu sprawiæ godny pogrzeb w obrz¹dku anglikañskim, musia³ sprowadziæ pastora z odleg³ej prowincji. Uwa¿aj¹c – i s³usznie!zreformowany Church of England za bastion zamorskiego imperium, Tryon postanowi³ zmieniæ ów gorsz¹cy stan rzeczy. Nie zwlekaj¹c, za³o¿y³ tu pierwsze seminarium duchowne, a dziêki jego adeptom wiele osób nawróci³o siê na „prawowit¹” wiarê. Wznosi³ on tak¿e œwi¹tynie, tote¿ nadano mu tytu³ ojca Koœcio³a w North Caroline. Zdoby³ tu sobie sympatiê osadników, wspieraj¹c ich po cichu podczas bojkotu os³awionego Stamp Act, uchwalonego przez brytyjski Parlament. Nak³ada³ on dotkliwe ciê¿ary podatkowe, gdy¿ ka¿da transakcja wymaga³a wykupienia znaczka skarbowego w odpowiedniej wysokoœci. Sprawy obróci³y siê na gorsze, gdy Tryon st³umi³ rebeliê, wywo³an¹ przez ów podatek. Rozprawiwszy siê z buntownikami, zawar³ on bardzo korzystny traktakt z plemieniem Czerokezów, powiêkszaj¹c zara-
zem obszar kolonii. Przyst¹pi³ tak¿e do ukoñczenia wymarzonej siedziby, któr¹ nazwa³ Norbury Park, na czeœæ rodowego pa³acyku. Zachowany do dzisiaj stanowi on jedn¹ z najpiêkniejszej rezydencji w kolonialnej Ameryce. Odwo³any na w³asn¹ proœbê ze stanowiska, zostawi³ po sobie nie najgorsz¹ pamiêæ, skoro honoruje go tutaj miasteczko Tryon. Zamiast spodziewanej poprawy, któr¹ przynios³o mu nowe zwierzchnictwo tym razem nad nowojorsk¹ koloni¹, wpad³ z deszczu pod rynnê. Naœladowano tu bostoñsk¹ herbatkê, wrzucaj¹c do wody ca³y ³adunek cennych liœci. Nie bêd¹c zwolennikiem podatkowego zdzierstwa jakie stanowi³ tzw. Tea Act, William Tryon wymierzy³ zaledwie symboliczn¹ karê rebeliantom. Jako lojalny poddany króla Jerzego III stara³ siê na swój sposób st³umiæ rewolucyjne nastroje. Tryon rozdawal tutaj hojnie ziemiê pod uprawê, zaœ najmniejsze nadanie wynosi³o tysi¹c akrów. Wzorem dla niego sta³ siê Peter Minuit z Nowego Amsterdamu. Holenderskie rody osiad³e w dolinie Hudsonu, które uzyska³y podobne granty w pierwszej po³owie XVII w., zdecydowanie popiera³y brytyjsk¹ monarchiê. Pozwoli³a im ona bez przeszkód na gospodarowanie na latyfundach, nie roszcz¹c sobie do nich ¿adnych pretensji. Podobnie jak w Karolinie, Tryon rozszerza³ tutaj wp³ywy koœcio³a anglikañskiego, widz¹c w nim rzecznika legalnej w³adzy. I rzeczywiœcie, zarówno wy¿sza, jak i ni¿sza hierarchia opowiedzia³a siê przeciwko amerykañskiej rewolucji. Choæ podczas brytyjskiej okupacji Nowy Jork wyrobi³ sobie opiniê najbardziej lojalnego miasta, to duch oporu dawa³ o sobie znaæ od jesieni 1776 roku. Zarzewie buntu podsycali Synowie Rewolucji, którym przywodzi³ przysz³y m¹¿ stanu, Alexander Hamilton. Nic dziwnego, i¿ gubernator budowa³ nowe fortece, umacniaj¹c stare placówki. Zanim rozleg³y siê pierwsze strza³y pod Lexington w Nowej Anglii, nowojorscy wigowie wydali bitwê na Golden Hill miejscowym torysom, którzy popierali królewsk¹ w³adzê. Uliczna potyczka poch³onê³a kilkanaœcie ofiar, utwierdzaj¹c obie strony w swoich racjach. Cofaj¹c siê nieco w czasie, póŸn¹ jesieni¹ 1774 roku Tryon wyjecha³ do Anglii, aby rozstrzygn¹æ tu sporn¹ kwestiê o ziemiê pomiêdzy w³asn¹ koloni¹, a New Hampshire, które wtedy graniczy³y ze sob¹. Sprawa okaza³a siê tak skomplikowana, i¿ powróci³ on dopiero po oœmiu miesi¹cach, odzyskawszy ogromn¹ po³aæ terytorium w dolinie Hudsonu. Korzystaj¹c z faktycznego bezkrólewia, Jerzy Waszyngton przyjecha³ wiosn¹ 1775 r. do Nowego Jorku. Dziêki niemu na przeciwleg³ych brzegach Hudsonu powsta³y dwie
u William Tryon. nowe twierdze, a wiêc Fort Lee i Fort Washington. Mia³y one strzec rzeki przed nieprzyjacielsk¹ flot¹. Obawiaj¹c siê o swoje ¿ycie, królewski gubernator William Tryon opuœci³ Nowy York, usi³uj¹c sprawowaæ w³adzê z fregaty wojennej, przycumowanej u wybrze¿a wielkiej rzeki. W miêdzyczasie zosta³ udaremniony spisek na ¿ycie genera³a w którym macza³ palce nasz gubernator. Nie wdaj¹c siê w szczegó³y, ten ostatni dzia³a³ zgodnie z przekonaniem, i¿ wystarczy pozbyæ siê charyzmatycznego przywódcy, aby rebelia wypalila siê samoistnie. Armia kolonialna pod wodz¹ Sir Williama Howe'a, która przyby³a z Wielkiej Brytanii na kilkudziesiêciu fregatach wojennych, okupowa³a wtedy Staten Island, podczas gdy wojska kontynentalne stacjonowa³y w samym mieœcie. Do czo³owego starcia dosz³o 27 sierpnia 1776 r. na Brooklyn Heights. Zawodowi ¿o³nierze bez trudu pokonali ledwo przeszkolonych ochotników. Nie dosz³o jednak do totalnej klêski, gdy¿ korzystaj¹c z egipskich ciemnoœci i nieomal¿e tropikalnej ulewy, Jerzy Waszyngton przeprawi³ siê wraz z prawie ca³ym wojskiem na drugi brzeg. Ciemna noc i gêsto padaj¹cy deszcz sprzyja³y ucieczce na uprzednio przygotowanych czó³nach. Rewolucyjny przywódca by³ w potrzebie zarówno lwem, jak i lisem. Nowy Jork zosta³ zajêty przez nieprzyjació³. Waszyngton, wzmocniony przez posi³kowe oddzia³y Putnama, okopa³ siê na
wzgórzach Harlemu. 16 wrzeœnia mia³o tu miejsce pierwsze zwyciêstwo, które podbudowa³o morale walcz¹cych. Do ich ostatecznego wycofania siê z okolicy dosz³o dopiero po przegranej bitwie pod White Plains. 9 grudnia 1776, g³ównodowodz¹cy zosta³ zmuszony do odwrotu spod fortu Lee, udaj¹c siê wraz z ¿o³nierzami na zimowe le¿e do New Jersey. Jednoczeœnie Anglicy wziêli zdrad¹ fortecê Waszyngtona, przekupuj¹c jednego z adiutantów. Wyda³ on im plan tej twierdzy, zaznaczaj¹c s³abe punkty. Pozyskanie obu fortec stanowi³o bardzo wa¿ne zwyciêstwo, które otworzy³o Hudson dla brytyjskich okrêtów wojennych. Okupacja trwa³a przez siedem lat, a¿ do momentu zawarcia traktatu pokojowego, zaœ próby wszelkiego oporu by³y t³umione przez Williama Tryona, który bra³ tak¿e udzia³ w starciach i ekspedycjach przeciwko patriotom. W 1783 roku, a wiêc po zawarciu pokoju na mocy tzw. Traktatu Paryskiego, kolonialny kraj przekszta³ci³ siê w Stany Zjednoczone. William Tryon powróci³ na dobre do swojej ojczyzny, wyczerpany atakami przewlek³ej choroby. Nale¿a³ on niew¹tpliwie do kontrowersyjnych postaci. Jako zwolennik reform i ustêpstw wobec kolonii zdoby³ sobie szacunek poddanych. Jako bezwzglêdny i lojalny wobec macierzy wojskowy zas³u¿y³ sobie na ich nienawiœæ. Najwidoczniej dobre wspomnienia przewa¿y³y. ❍
18
KURIER PLUS 13 GRUDNIA 2014
Nowa
powieϾ
w
odcinkach
Liliana Arkuszewska
Czy by³o warto? Odyseja d¿insowych Kolumbów
– Is this Canadian folklore? I like it! – ¿artuje Andrzej, obserwuj¹c tañcz¹c¹ obna¿on¹. Ma³o siê nie ud³awi. Naprêdce opró¿niamy talerze i wychodzimy z restauracji. Wkrótce docieramy na miejsce. Panowie zgrabnie roz³adowuj¹ ciê¿arówkê, wnosz¹ meble do apartamentu, który na szczêœcie mieœci siê na parterze. Obowi¹zek spe³niony, wiêc jedziemy z Jessim do Milana i Elektry. – Ahoj! – przyjaciele rzucaj¹ siê na nas z uciech¹. Ostatnio widzieliœmy siê kilka lat temu, w Brnie, w innym œwiecie. Wieczór mija weso³o przy piwie, sma¿onym chlebie i greckiej sa³acie. Dopiero teraz dowiadujemy siê, ¿e ten wspania³y ser, który nadaje jej specyficzny smak, to feta posypana oregano. Patka bawi siê z córami Milanów, a my nie mo¿emy siê nagadaæ, opowiadaj¹c o znajomym Greku i przygodach w Pary¿u, a tak¿e o szokuj¹cych pierwszych dniach w Ottawie. Jessie przys³uchuje siê dziejom emigrantów. Nastêpnego dnia, ju¿ nie na pace, ale w szoferce, jedziemy zwiedziæ centrum miasta. Parkujemy U-Haula i w³óczymy siê po prostopad³ych ulicach downtown. – Tu jest Ameryka! Po przylocie do Toronto szoku byœmy nie zaznali – stwierdza Andrzej z pogodn¹ min¹. – Takich drapaczy chmur nie widzia³am. Imponuj¹ce. Gdy czyta³am na szklanych biurowcach nazwy firm ubezpieczeniowych i banków, zabrzmia³ mi znany dŸwiêk. – Zobacz, tramwaj! – wskazujê na przeje¿d¿aj¹ce wagony. – Nie wiedzia³aœ? Toronto jest jedynym miastem w Ameryce Pó³nocnej, w którym je¿d¿¹ tramwaje. Czy¿byœ za nimi têskni³a? Kto by pomyœla³, ¿e widok tramwaju mo¿e wzruszyæ. „Manhattan” w Toronto zachwyca. W pewnym momencie dochodzi do nas brzmienie po³udniowych rytmów odbijaj¹cych siê od fasad okalaj¹cych wie¿owców. Przyspieszamy kroku w kierunku nasilaj¹cego siê ³omotu donoœnych bêbnów i muzyki reggae, dochodzimy do zat³oczonejYork Street. Na niej w barwnych, b³yszcz¹cych strojach paraduj¹ setki graj¹cych, tañcz¹cych i œpiewaj¹cych po³udniowców. Z jad¹cych traków, na których umieszczone s¹ wielgachne g³oœniki, rozbrzmiewa latynoska muzyka. – This is Caribana… Festiwal Karaibskich Tradycji i Kultury – Jessie krzyczy, bo w tym huku ledwo s³ychaæ jego s³owa. Przystajemy na kilka minut, aby popatrzeæ na karnawa³owy pochód. Zauwa¿am, ¿e Toronto znacznie bardziej ni¿ Ottawa jest miastem wielokulturowym. S¹ tu Latynosi, Afrykanie, Azjaci i Europejczycy. Wracamy na spokojniejsze ulice. Wieloetniczny charakter miasta czujemy równie¿ wtedy, gdy mijamy restauracje w³oskie, koreañskie, hinduskie, meksykañskie, greckie i w³aœciwie wszystkie, jakich cz³owiek by sobie za¿yczy³. Dla ka¿dego coœ smacznego, rozchodz¹ce siê zapachy pobudzaj¹ apetyt. Mimo takiego wyboru ulegamy b³aganiom Patki i na lunch wchodzimy do McDonald’s. Posileni wsiadamy w samochód, aby podjechaæ pod najwiêksz¹ atrakcjê Toronto, wie¿ê cn Tower. Pod ni¹ wyci¹gam szyjê jak czapla, nogi mi cierpn¹, gdy ob-
serwujê szklan¹ windê na zewnêtrznej œcianie jak pnie siê ku chmurom. – Nastêpnym razem musimy wjechaæ na sam¹ górê! – mówi Andrzej i podchodzi do tablicy, na której jest wypisana historia powstania wie¿y. Czyta w skupieniu. – Nie uwierzysz! – przywo³uje mnie, machaj¹c rêk¹. – Co takiego? – Ta wie¿a zosta³a oddana do zwiedzania… wstêga przeciêta dnia 26 czerwca 1976 roku. Dobre, co? – Naprawdê? Dok³adnie w dniu naszego œlubu! Zawsze bêdziemy wiedzieæ, ile ma lat. Toronto opuszczamy, jad¹c przy brzegu wielkiego jak morze jeziora Ontario. Mam wra¿enie, ¿e upalne lato siê zmêczy³o. Dni staj¹ siê znacznie zimniejsze, nadchodzi jesieñ. Z horyzontu zniknê³y ¿aglówki, rzeka osamotnia³a. Przyroda nabiera rozmaitych barw. Korony drzew staj¹ siê pomarañczowe, czerwonoogniste, z³ociste, miodowe, karmelowe. Jesieñ w Polsce jest piêkna, ale kanadyjska bije na g³owê nawet malarskie kicze. W pi¹tek po obiedzie dzwoni telefon. – Andrzej, odbierz – wo³am z kuchni. – Mam mokre rêce. – Ju¿, ju¿… halo? Dzieñ dobry, pani Ewo. Tak? Niemo¿liwe! To wspania³a wiadomoœæ! Dziêkujê za telefon. Do zobaczenia w KMarcie. – Po co dzwoni³a? – Poinformowa³a nas o kolejnej pomocy dla emigrantów. WyobraŸ sobie, ¿e mamy siê z ni¹ spotkaæ w sklepie. – S³ysza³am, ¿e w KMarcie, a dlaczego tam? – Rz¹d funduje nam ubrania zimowe. Nie do wiary, co? Nastêpnego dnia w wielkim sklepie biegamy ze S³awkami miêdzy rzêdami pó³ek, wybieraj¹c i przymierzaj¹c zimowe buty, kurtki, czapki, szaliki i rêkawiczki. Poniewa¿ nie jesteœmy w luksusowym butiku, wszystko mieœci siê w wyznaczonym finansowym limicie. Do tej pory nie zna³am uczucia kupowania za cudze pieni¹dze. Po raz pierwszy w ¿yciu nie zwa¿am na ceny, tylko wybieram to, co mi siê podoba. – Jesteœmy przygotowani do kanadyjskiej zimy. Nie mogê siê jej doczekaæ – spogl¹dam na ciep³e ubrania. – Pamiêtacie, jak Jirka nas ni¹ straszy³? – przypomina Gosik. – Po¿yjemy, zobaczymy. Na pewno nie zmarzniemy. – Nie mów hop, coœ w tym musi byæ, skoro kanadyjskie zimy s¹ takie s³awne. Mijaj¹ miesi¹ce beztroskiego ¿ycia. Co dwa tygodnie dostajemy wyp³atê. O finanse nie musimy siê martwiæ. Na czêstych imprezach na stole nie brakuje ani smako³yków, ani butelczyny. Ju¿ nie stresujemy siê na lekcjach, konwersacje staj¹ siê coraz bardziej g³adkie, ciekawe, czêsto dowcipne. Kiedy Jessie rzuca temat, rozmawiamy jak najêci. Czasami wychodzi nam „Kali byæ, Kali chcieæ”, ale komunikujemy siê coraz swobodniej. Zbli¿amy siê do ukoñczenia kursu angielskiego; pora zacz¹æ szukaæ pracy. Nie jestem pewna, czy czujemy siê na si³ach, by daæ nura w profesjonalny œwiat, rozpocz¹æ kolejny etap ¿ycia na emigracji,
ale tryskamy zapa³em. Coraz czêœciej w „Citizenie” uwa¿nie czytamy sekcjê Careers Opportunities cv, potocznie nazywane resume, mamy przygotowane, kilka jego egzemplarzy odbite na ksero, lecz nie bardzo jest gdzie z nimi uderzaæ. Andrzej zawióz³ swoje do kadr nrc, ale jak do tej pory cisza. Póki co nie natknê³am siê w gazecie na og³oszenie o poszukiwaniu in¿yniera mechanika. W budownictwie te¿ pla¿a. Najczêœciej poszukuj¹ komputerowców, ksiêgowych, personelu do restauracji, sklepów, stacji benzynowych, czasami szpitali. – Nie chcê pracowaæ dla kogoœ – twierdzi S³awek, kiedy z Tomkami gawêdzimy wieczorem o sukcesie Cyryla i innych znajomych, którym uda³o siê dostaæ atrakcyjne posady. – Mam pomys³ – przerywa Tomekz zawodu mechanik samochodowy. – Co byœcie powiedzieli na temat biznesu drewnianych zabawek… i tak dalej? Zwróciliœcie uwagê, ¿e w wiêkszoœci sklepów s¹ same plastikowe, made in China gówienka? Poka¿ê wam kilka zdjêæ z piêknymi drewnianymi zabawkami. Przywioz³em je ze sob¹ z Austrii. Mo¿e to chwyci? – Przynieœ! – Andrzej ze S³awkiem wyra¿aj¹ zainteresowanie. Tomek wychodzi po fotografie. – Ja bêdê wysy³a³a resume gdzie popadnie. Ju¿ parê do skrzynki wrzuci³am. Prêdzej czy póŸniej coœ siê trafi – mówiê gotowa do dzia³ania, nie maj¹c pojêcia, co przyniesie przeznaczenie. – Ja tak samo – twierdzi Tomkowa Gosia. – A ja na razie mogê sobie odpuœciæ pracê. Po zakoñczeniu szko³y bêdê rodziæ – poprawia siê na kanapie grubaœna Gosik, kiedy wraca Tomek. – Proszê, spójrzcie na nie. Czy nie s¹ ³adne? – wrêcza ch³opakom katalog ze zdjêciami drewnianych koni na biegunach, wdziêcznych s³oni z oklapniêtymi skórzanymi uszami. – Faktycznie, s¹ super. Drewno, skóra i sznurek, naturalne, jak za dawnych czasów. Nawet mog¹ s³u¿yæ jako dekoracje. Chêtnie bym siê tym zaj¹³ – potakuje Andrzej. – To co, zak³adamy firmê? – podpala siê S³awek. – Spróbujmy! Co nam szkodzi? Nie chcê siê babraæ w brudnych samochodach… i tak dalej – uœmiechn¹³ siê Tomek. W ch³opaków wstêpuje nowe ¿ycie, nadzieja na sukces. Robi¹ rozeznanie, jak za³o¿yæ firmê. Codziennie po szkole dyskutuj¹, uzgadniaj¹ i planuj¹. We œrody je¿d¿¹ do Domu Polskiego, aby uzyskaæ informacje potrzebne do zrealizowania ambitnego przedsiêwziêcia. Po powrocie z Domu Polskiego Andrzej krêci g³ow¹. – Ale siê dzisiaj nas³uchaliœmy. – Ju¿ wszystko wiecie? – Jeszcze nie. Dzisiejszy wieczór nie by³ za bardzo produktywny. Byli tam tylko kombatanci i ten facet, który prowadzi filiê Polish Credit Union. No wiesz, ten, co udziela po¿yczek. Owieczka chyba ma na nazwisko. Wacek £uczak pracowa³ razem z nim. Nie jestem pewny, czy charytatywnie siê udziela, czy
odc. 46 to jego dodatkowa fucha. Nie pyta³em. – To dlaczego byliœcie tak d³ugo? – Dziadkom na zwierzenia siê zebra³o. Przy piwie opowiadali o wojnie i walkach na Monte Cassino. Proœci ludzie. Bez wykszta³cenia. Za du¿o w Kanadzie nie zawojowali. Jak wspomnieliœmy o biznesie, to nas ma³o nie zakrakali, ale nie ma co siê dziwiæ, bo kiedy oni przyjechali do Ottawy, na rzece za marne grosze r¹bali lód. – Nie mêcz¹ ciê te same œpiewki klepane w kó³ko? – Nie, warto pos³uchaæ i dowiedzieæ siê, jak kiedyœ emigranci dawali sobie radê. Dzisiaj poznaliœmy bardzo fajnego dziadka. Weso³ek, z niejednego pieca chleb jad³. Opowiada³, jak szuka³ pracy. Puka³ od drzwi do drzwi. Pytano go, jaki ma zawód. Wiesz, co mówi³? –??? – Professional killer!* Facet by³ szczery. W koñcu ca³¹ m³odoœæ spêdzi³ na wojnie. Rok po przyjeŸdzie do Kanady urodzi³o mu siê dziecko. Gdy przyszed³ do szpitala, by odebraæ ¿onê i niemowlaka, za¿¹dano on niego zap³aty za poród. Nie mia³ pieniêdzy ani nawet mo¿liwoœci zarobienia sumy, o jak¹ prosili. – I co zrobi³? – Powiedzia³: Keep it!**… i wyszed³ ze szpitala bez dziecka. – I co? – Gonili za nim i b³agali, ¿eby wzi¹³, bo utrzymanie dziecka kosztowa³oby ich jeszcze wiêcej. Dziadek nie w ciemiê bity. Opowiada³ o swojej pracy stolarza w szkole podstawowej. Naprawia³ schody, drzwi, ³awki i sto³y. By³ oczywiœcie ubezpieczony. Zapragn¹³ domu. Na kupno brakowa³o mu pieniêdzy. Wymyœli³ wiêc, ¿e jak straci palec, to ubezpieczenie wyp³aci mu sumê, która pomo¿e zrealizowaæ jego marzenie. Stwierdzi³, ¿e ten ma³y jest zupe³nie bezu¿yteczny, wiêc go sobie uci¹³. – Nie wierzê! To okropne! Przyjrza³eœ siê jego rêkom? – Tak, faktycznie brakuje mu ma³ego palca u lewej rêki. – Niepowa¿ny czy œwirus?! – To bardzo dobry, ¿yczliwy cz³owiek. Na robienie zabawek zaoferowa³ nam swoj¹ farmê. Znajduje siê sto kilometrów od Ottawy. W weekend tam pojedziemy. W sobotê po wyjeŸdzie Andrzeja Patka pobieg³a do Kamili, tote¿ w spokoju, popijaj¹c kawê, sprawdzam og³oszenia pracy. Zakreœlam o³ówkiem te na sprz¹tanie do hotelu, do szpitala na salow¹ i do National Art Center na szatniarkê. Do tych miejsc wyœlê jutro cv. W br¹zow¹ kopertê formatu zbli¿onego do a4 wk³adam dziesiêæ odbitek i jadê do centrum handlowego. Mam uczucie, ¿e zawojujê œwiat. * **
Zawodowy morderca. Zatrzymajcie je.
Liliana Arkuszewska Szczecinianka. Wyjecha³a z kraju z trzyletni¹ córk¹, mê¿em, siostr¹ i szwagrem; najpierw do Francji, potem do Kanady. W Odysei d¿insowych Kolumbów razem z ni¹ prze¿ywamy emigracyjn¹ codziennoœæ i zastanawiamy siê – czy by³o warto?
19
KURIER PLUS 13 GRUDNIA 2014
Pogoda na weekend: SOBOTA
NIEDZIELA
5°C
7°C
Imieniny tygodnia 13 grudnia - sobota £ucji, Otylii 14 grudnia - niedziela Alfreda, Izydora, Jana
mo¿liwe zachmurzenia
s³onecznie
Myœl tygodnia: Kobieta jest jak ró¿a; na to ma kolce, aby je owijaæ p³atkami Julian Tuwim
15 grudnia - poniedzia³ek Celiny, Niny, Waleriana 16 grudnia - wtorek Albiny, Alicji, Zdzis³awa 17 grudnia - œroda Olimpii, Floriana, £azarza 18 grudnia - czwartek Laurencji, Bogus³awa, Gracjana 19 grudnia - pi¹tek Eleonory, Gabrieli, Dariusza
Czytaj nas w internecie: www.kurierplus.com
Alicja
Dariusz
Jest zdolna doprowadziæ do koñca najbardziej tajemne projekty Trudno jej nie zauwa¿yæ, a bardzo lubi wytwarzaæ wokó³ siebie aurê zainteresowania. Szuka samookreœlenia raczej poprzez dzia³anie, ni¿ s³owa. Posiada mêsk¹ umiejêtnoœæ rz¹dzenia.
Uwa¿a siê za powo³anego do odegrania niebagatelnej roli w ¿yciu. Starannie opracowuje plany swojej ekspansji i uparcie d¹¿y do ich realizacji. Lubi sprzeciwiaæ siê dla zasady. Nie mo¿na mu jednak odmówiæ walorów towarzyskich. Pragnie b³yszczeæ na tle otoczenia. W codziennym po¿yciu jest k³opotliwy, ale bardzo dba o dom i rodzinê.
Obiektywna, pewna siebie, od dzieciñstwa bardzo silna, musi mieæ wokó³ siebie osoby o równie zdecydowanej woli, w przeciwnym razie bierze w swoje rêce los swój i swojej rodziny! Ma uzdolnienia twórcze, umie prowadziæ otwarty dom, sama te¿ potrafi b³ysn¹æ kulinarnie, jednak codzienne obowi¹zki j¹ nu¿¹. Lubi efektowne zachowanie i fajerwerki. Ma weso³e usposobienie, du¿e poczucie humoru i, niezale¿nie od wieku, sprawia wra¿enie beztroskiego podlotka. Bywa niezmordowana w zabawach, w przy godach i w mi³oœci. Jest wiernym przyjacielem zarówno dla kobiet, jak i mê¿czyzn, co rzadko siê zdarza. Jednak¿e jej zachowanie wobec przyjació³ jest nierówne. Zaborcza, ale bez przesady. Cechuje j¹ pewna rezerwa, nie lubi wywlekaæ uczuæ na œwiat³o dzienne. Zdarza siê, ¿e moralnoœæ pod¹¿a u niej za dzia³aniem; jeœli wyda jej siê to u¿yteczne, mo¿e zmieniæ wyznanie. Odczuwa silne pragnienie, by ¿yæ pe³ni¹ ¿ycia. Zmys³owe ³akomstwo, przyjemnoœci, seks tworz¹ u niej mieszankê wybuchow¹. Stanowi¹ obietnicê piêknej kariery kobiety o ukrytych mêskich cechach. Ciê¿ko by³oby jej pracowaæ na bardziej odpowiedzialnych stanowiskach lub samodzielnie podejmowaæ wi¹¿¹ce decyzje. £atwo wybucha, ale wykorzystuje te wybuchy, by wyrównaæ rachunki. Bardzo przekorna, lubi mówiæ „nie”, sprzeczaæ siê i upieraæ. Co postanowione, to zrobione. Chwyta w lot ca³oœæ zagadnienia. Trzeba j¹ jednak nauczyæ, aby nie lekcewa¿y³a szczegó³ów i dok³adnie studiowa³a ka¿dy problem.
Z pewnoœci¹ ma trudny charakter, jak wszyscy ci, którzy maj¹ coœ wa¿nego do zrobienia. Jest zaborczy nie po to, by posiadaæ rzeczy i ludzi, ale by pos³ugiwaæ siê nimi jako pionkami w grze lub jako towarem do wymiany, gdy¿ jest uparty i zdecydowany na wszystko, byle tylko osi¹gn¹æ wytyczony cel. Kiedy wbije sobie coœ do g³owy, traci kontakt z rzeczywistoœci¹, trudno go od tego odwieœæ. Nie daje siê ³atwo przekonaæ, przynajmniej od razu, gdy¿ po przemyœleniu argumentów innych, nieraz w duchu przyzna im racjê. Opór stanowi czêœæ jego systemu filozoficznego. Pora¿ki nie przygnêbiaj¹ go, lecz pobudzaj¹ do zdwojenia wysi³ków. Ma na ka¿dy temat w³asne zdanie, nie znosi rad i jest przekonany, ¿e zawsze w ¿yciu sobie poradzi. Posiada wielki dar przystosowywania siê. Nie lubi cwaniactwa. Ma poczucie przyjaŸni i jest gotowy poœwiêciæ siê dla idei, ale pod warunkiem, ¿e inni te¿ to zrobi¹. To gejzer o nieoczekiwanych wybuchach, który sieje panikê w otoczeniu rodzinnym, spo³ecznym czy zawodowym. Ca³kowicie pewny siebie, z diaboliczn¹ zrêcznoœci¹ usi³uje wywrzeæ wra¿enie na partnerze. Szeroko otwiera drzwi ka¿demu, kto w nie zastuka, nawet jeœli szybko da mu do zrozumienia, ¿e wizyta trwa ju¿ za d³ugo! Kocha rodzinê, ognisko domowe s³u¿y mu za odskoczniê do nowych przygód. K³opotliwy, ale interesuj¹cy. Despotyczny, ale inteligentny. Uwodzicielski i niebezpieczny.
Zainteresownych prenumerat¹ tygodnika
KURIER PLUS
informujemy, ¿e roczny abonament wynosi $80, pó³roczny $50, a kwartalny $30
POLECAMY Adwokaci: AM Law Firm - Antoni Moszczyñski Esq., 108 Meserole Ave. Greenpoint tel. 718-389-8841 Joanna Gwozdz - Adwokat, 65 Broadway, 7th Floor, New York tel. 212-470-2154 Romuald Magda, Esq. - Biuro Prawne, 776 A Manhattan Ave. Greenpoint, tel. 718-389-4112; romuald@magdaesq.com Agencje: Ania Travel Agency, 57-53 61st Street, Maspeth,tel. 718-416-0645 Anna-Pol Travel, 821 A Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-349-2423 Emilia’s Agency, 574 Manhattan Ave, Greenpoint, tel .718-609-1675, 718-609-0222, Fax: 718-609-0555, E-mail: sroczynska@mail.com Norman Travel Agency, tel. 718-351-6370; info@normantravelagency.com www.normantravelagency.com https:// facebook.com/NormanTravelAgency Polonez, 159 Nassau Ave. Greenpoint; tel. 718-389-2422 Medycyna Naturalna Acupuncture and Chinese Herbal Center, 144-48 Roosevelt Ave.#MD-A, Flushing, tel.718-359-0956; 1839 Stillwell Ave. Brooklyn, tel. 718-266-1018 Apteki - Firmy Medyczne Markowa Apteka Pharmacy 831 Manhattan Ave., Greenpoint tel. 718-389-0389; www.MarkowaApteka.com MA Surgical Supplies, Inc. 314 Roebling St., Williamsburg, tel. 718-388-3355 Lorven Apteka, 1006 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-349-2255 Outreach Us³ugi Kliniczne, 960 Manhattan Avenue, Greenpoint tel. 718-383-7200 www.opiny.org Domy pogrzebowe Arthur’s Funeral Home, 207 Nassau Ave. (róg Russel), Greenpoint, Tel. 718. 389-8500 Morton Funeral Home - Ridgewood Chapeles, 663 Grandview Ave., Ridgewood, tel. 718-366-3200 Firmy wysy³kowe Doma Export, 1700 Blancke Street, Linden, NJ, tel. 908-862-1700; Biura turystyczne: tel. 973-778-2058; 1-800229-3662 services@domaexport.com Gabinety lekarskie Joanna Badmajew, MD, DO, Medycyna Rodzinna, 6051 Fresh Pond Road, Maspeth, tel. 718-456-0960 Anna Duszka, MD - pediatra, 934 Manhattan Ave. Greenpoint 718-389-8585
Wa¿ne telefony
Konsulat RP w Nowym Jorku 233 Madison Avenue, New York, NY 10016 Centrala: (646) 237-2100 Tel. alarmowy: (646) 237-2108 e-mail: nowyjork.info.sekretariat@msz.gov.pl www.polishconsulateny.org Godziny pracy urzêdu: poniedzia³ek, wtorek, czwartek, pi¹tek - 8:00 16:00; œroda - 11:00-19:00 Przyjmowanie interesantów: poniedzia³ek, wtorek, czwartek, pi¹tek - 8:30 14:30; œroda: 11:30 - 17:30
lub ZocDoc.com Greenpoint Eye Care LLC, dr Micha³ Kiselow, okulista, 909 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-0333 NYU Langone Medical Center, 1220 Avenue P, Brooklyn tel. 718-376-1004 Nieruchomoœci – Po¿yczki Adas Realty, 150 N 9th Street, Williamsburg, tel.718-599-2047; Belvedere Bridge Enterprises, 610 Manhattan Ave. Greenpoint, tel. 718-349-9700; 60-43 Maspeth Avenue, Maspeth, tel. 718-416-1111 Cezary Doda - Better Homes and Garden RE, tel. 718-544-4000; 917-414-8866; cezar@cezarsells.com Greenpoint Properties Inc. Real Estate - Danuta Wolska, 933 Manhattan Ave. Greenpoint, tel. 718-609-1485 www.greenpointproperties.com Rozliczenia podatkowe Business Consulting Corp. Ewa Duduœ, 110 Norman Ave. Greenpoint, tel. 718-383-0043, cell. 917-833-6508 Micha³ Pankowski - Tax & Consulting Expert, 896 Manhattan Avenue Suite 27 (na piêtrze) Greenpoint, tel. 718- 609-1560 lub 718-383-6824; Sale bankietowe i koncertowe Princess Manor, 92 Nassau Ave, Greenpoint, tel. 718-389-6965 www.princessmanor.com Sklepy Fortunato Brothers, 289 Manhattan Ave. Williamsburg, tel. 718-387-2281 W-Nassau Meat Market, 915 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-6149 Szko³y - Kursy Caring Professionals, 7020 Austin Street, Suite 135, Forest Hills, tel. 718-897-2273 Kobo Music Studio, nauka gry instrumentach, lekcje œpiewu, tel. 718-609-0088 Unia Kredytowa Polsko-S³owiañska Federalna Unia Kredytowa: www.psfcu.com 1-800-297-2181; 718-894-1900; Us³ugi ró¿ne 24-godzinny service - Ryszard Limo us³ugi transportowe: wyjazdy i odbiór z lotnisk, wesela, komunie szpitale itp. tel. 646-247-3498 J & S Wood Flooring, Inc. Wykonywanie i odnawianie pod³óg drewnianych tel. 917-309-6290 Plumbing & Heating, 53-28 61st Street, Maspeth, tel. 718-326-9090
Ambasada RP w Waszyngtonie 2640 16th St NW, Washington, DC 20009 telefon: (202) 234 3800; fax: (202) 588-0565 e-mail: washington.amb@msz.gov.pl www.polandembassy.org PLL Lot Infolinia: (212) 789-0970 Nowy Jork: Tel. alarmowy (policja, stra¿, pogotowie): 911 Infolinia miasta: 311, www.nyc.gov Infolinia MTA: 511, www.mta.info
KURIER PLUS 13 GRUDNIA 2014
20
896 Manhattan Avenue Suite 27 (na piêtrze) - Brooklyn, NY 11222
Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412
MICHA£ PANKOWSKI TAX & CONSULTING EXPERT
Us³ugi w zakresie:
✓ Ksiêgowoœæ ✓ Rozliczenia podatkowe indywidualne i biznesowe, w tym samochodów ciê¿arowych
✓ Rejestracja biznesu i licencje ✓ Konsultacje ✓ Bezpodatkowa zamiana domów ✓ #SS - korekty danych
Og³oszenia drobne Cena $10 za maksimum 30 s³ów
24-GODZINNY SERVICE Ryszard Limo: us³ugi transportowe, wyjazdy, odbiór osób z lotniska, œluby, komunie, szpitale, pomoc jêzykowa w urzêdach, szpitalach oraz bardzo drobne przeprowadzki. Tel. 646-247-3498 ZATRUDNIMY Firma hydrauliczna zatrudni pomocnika z pozwoleniem na pracê. tel. 718-326-9090
CEZARY DODA BETTER HOMES and GARDENS RE - FH Realty office: Tel. 718-544-4000 mobile: 917-414-8866 email:cezar@cezarsells.com
NAUKA GRY na fortepianie, gitarze, skrzypcach oraz lekcje œpiewu. Szko³a z tradycjami. Kobo Music Studio. Rejestracja Bo¿ena Konkiel Tel. 718-609-0088
Email: Info@mpankowski.com
Anna-Pol Travel
J&S Wood Flooring, Inc.
Sylwester na Florydzie
Firma znana z profesjonalizmu, przystêpnych cen, wykonywania projektów na czas Przywracamy blask starych drewnianych pod³óg. Zmieniamy na nowe. Indywidualne podejœcie do ka¿dego klienta. Przystêpne ceny. Komercyjne projekty - Prywatne domy. Wspó³pracujemy z architektami wnêtrz.
(917) 309.6290
Us³ugi w zakresie:
✔ Cyklinowanie drewnianych pod³óg ✔ Renowacja starych pod³óg ✔ Zak³adanie / instalacja pod³óg drewnianych ✔ Indywidualne zamówienia – ramki, pod³ogi pa³acowe, salonowe ✔ Profesjonalna porada w wyborze lakieru ✔ Profesjonalna porada w wyborze koloru ✔ Instalacja nawierzchni sportowych – sale gimnastyczne
10-dniowy pobyt - $890
ATRAKCYJNE CENY NA:
821 A Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-349-2423 E-mail:annapoltravel@msn.com
Bilety lotnicze do Polski i na ca³y œwiat Pakiety wakacyjne: Karaiby Meksyk, Hawaje, Floryda WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM promocyjne ceny przy zakupie biletu na naszej stronie
❖ Rezerwacja hoteli ❖ Wynajem samochodów ❖ Notariusz ❖ T³umaczenia ❖ Klauzula “Apostille” ❖ Zaproszenia ❖ Wysy³ka pieniêdzy Vigo
ADAS REALTY DANIEL ANDREJCZUK Licensed Real Estate Broker Biuro czynne codziennie od 9:30 rano do 7:30 wiecz.
w Domy w Condo w Co-Op w Dzia³ki budowlane w Notariusz publiczny. Fachowa wycena domów.
MIESZKANIA DO WYNAJÊCIA 150 N. 9 Street, Brooklyn, NY 11211
Chcemy reklamowaæ Twoj¹ firmê! Kurier Plus, tel. (718) 389-3018
Tel. (718)
599-2047
(347) 564-8241
21
KURIER PLUS 13 GRUDNIA 2014
Biuro Prawne
Emilia’s Agency 574 Manhattan Avenue, Brooklyn, NY 11222
ROMUALD MAGDA, ESQ 776 A Manhattan Avenue, Brooklyn, New York 11222
Dzwoñ do nas ju¿ dziœ! Tel. 718-389-4112 Email: romuald@magdaesq.com
Kancelaria prowadzi sprawy w zakresie:
Tel. 718-609-1675; 718-609-0222; Fax: 718-609-0555 Zapraszamy 7 dni w tygodniu.
✓ T£UMACZENIA DOKUMENTÓW ✓ ZASI£KI DLA BEZROBOTNYCH ✓ BILETY LOTNICZE ✓ WYSY£KA PIENIÊDZY I PACZEK ✓ EMERYTURY AMERYKAÑSKIE ✓ AMERYKAÑSKIE ID I MIÊDZYNARODOWE PRAWO JAZDY ✓ NOTARY PUBLIC (zawsze w agencji)
✓ PODATKI INDYWIDUALNE ROZLICZENIA BIE¯¥CE I LATA UBIEG£E ✓ NUMER PODATNIKA - ITIN potwierdzenie paszportów na miejscu ✓ KOREKTA DANYCH W SSA ✓ PE£NOMOCNICTWA - APOSTILLE ✓ SPONSOROWANIE RODZINNE ✓ OBYWATELSTWO i inne formy
✓ Wypadki na budowie, b³êdy w sztuce lekarskiej, inne ✓ Wszelkie sprawy spadkowe, w tym roszczenia spadkowe
Norman Travel Agency Lokalizacja
Staten Island New York
✓ Ochrona maj¹tkowa osób starszych
Anna Bielas
✓ Nieruchomoœci: kupno - sprzeda¿
Tel. 718-351-6370
✓ Kupno i sprzeda¿ biznesów; spory
info@normantravelagency.com www.normantravelagency.com https://facebook.com/NormanTravelAgency
✓ Trusty, testamenty, pe³nomocnictwa
pomiêdzy w³aœcicielami nieruchomoœci ✓ Sprawy w³aœciciel-lokator ✓ Inne sprawy s¹dowe Romuald Magda, ESQ - absolwent New York Law School i Uniwersytetu Jagielloñskiego. Praktyka na Greenpoincie i wiele wygranych spraw. Od lat skutecznie reprezentuje swoich klientów.
CARING PROFESSIONALS, INC. 70-20 Austin St, suite 135, Forest Hills, NY 11375 (718) 897-2273 wew.114 (F do 71 Ave. Forest Hills) ☛ Oferujemy prace dla opiekunek posiadaj¹cych legalny pobyt i certyfikat HHA. ☛ Tym, którzy nie maj¹ certyfikatu organizujemy bezp³atne kursy. ☛ Wszyscy, którzy kiedyœ u nas pracowali s¹ równie¿ mile widziani.
Oferujemy prace we wszystkich dzielnicach. Rejestracja w poniedzia³ki i œrody od godz. 10 am. Po informacje prosimy dzwoniæ od poniedzia³ku do pi¹tku w godz. 10 am - 4 pm. Mówimy po polsku.
* Bilety Lotnicze * Wakacje * Notariusz * T³umaczenia
25 lat doœwiadczenia z biznesie turystycznym
Greenpoint Properties Inc. Real Estate , broker , associate broker
Diane Danuta Wolska Victor Wolski
Specjaliœci od sprzeda¿y nieruchomoœci Greenpoint, Williamsburg i okolice
cell. 917-608-5344 Darmowa wycena domów * Komputerowa rejestracja czynszów * Notariusz *
☛ Na sprzeda¿:
Kingsland Ave – 3 rodzinny dom: $ 1,690 000 Ridgewood: 3-rodzinny, murowany, po kapitalnym remoncie, œwietna lokalizacja, piêkne mieszkanie dla w³aœciciela: $ 999 000
Greenpoint:
☛ Potrzebne domy na sprzeda¿ i mieszkania do wynajêcia.
933 Manhattan Ave. (pom. Kent St. & Java St. www.greenpointproperties.com tel. 718-609-1485
Fortunato Brothers 289 MANHATTAN AVE. (blisko Metropolitan Ave.) BROOKLYN, N.Y. 11211; Tel. 718-387-2281 Fax: 718-387-7042 CAFFE - PASTICCERIA ESPRESSO - SPUMONI GELATI - CAKES
W³oska ciastkarnia czynna codziennie do 11:00 wieczorem, a w weekendy do 12:00 w nocy. Zapraszamy.
Business Consulting Corp.
Ewa Duduœ - Accountant Firma z wieloletnim doœwiadczeniem prowadzi:
✓ Rozliczenia podatków indywidualnych i biznesowych (jeden w³aœciciel, partnerstwo, korporacja), ✓ Pe³n¹ ksiêgowoœæ ✓ Rejestracjê i rozwi¹zywanie biznesów
110 Norman Ave, Brooklyn, NY 11222 ( 718-383-0043 lub 917-833-6508
Czytaj nas w internecie: www.kurierplus.com
ANIA TRAVEL AGENCY 57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378 Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653 ✓ Bilety Lotnicze ✓ Wysy³ka pieniêdzy i paczek ✓ T³umaczenia ✓ Sprawy imigracyjne ✓ Notariusz
22
KURIER PLUS 13 GRUDNIA 2014
Szaman na krawêdzi Mo¿na nie zgadzaæ siê z jego pogl¹dami, ale i tak trzeba przyznaæ; Ben Shelly, siódmy prezydent Narodu Navajo jest interesuj¹cym cz³owiekiem. W tym roku w koñcu ujawni³ projekt o który zabiega³ od dawna. Problem w tym, ¿e - jeœli dojdzie do skutku - inwestycja warta docelowo miliard dolarów na zawsze odmieni Wielki Kanion i wszystko miêdzy du¿¹ i ma³¹ rzek¹ Kolorado. Mia³ zaledwie 13 lat, gdy z rezerwatu w Nowym Meksyku wyruszy³ do Chicago. Drogê do autobusu przeby³ na koniu. By³ rok 1960. Jecha³ w sumie cztery dni. Dziœ to nieco ponad 20 godzin samochodem, wtedy by³a to podró¿ nie tylko w przestrzeni, ale i w czasie. Nigdy wczeœniej nie ogl¹da³ telewizji, nie by³ w kinie. Wie¿owce, lotniska, samochody, metro, koœcio³y, parki i tysi¹ce nowych ludzi nap³ywaj¹cych ka¿dego dnia. Pracowa³ przy konserwacji ciê¿kiego sprzêtu, uczy³ siê na mechanika, szybko zosta³ kierownikiem brygady, ale przede wszystkim obserwowa³. Do rezerwatu wróci³ po 16 latach. W pobli¿u jego wioski przebiega³a Route 66, za³o¿y³ wiêc ma³y warsztat naprawy samochodów, zmienia³ olej, grzeba³ w silnikach, rozmawia³ z kierowcami. O¿eni³ siê i powita³ rytua³ami przodków piêcioro dzieci. Z czasem otworzy³ sklep z czêœciami zamiennymi, gdzie podró¿ni mogli nabyæ jakiœ niezbêdny ³añcuch, czy oponê i pogadaæ z chêtnym do s³uchania w³aœcicielem. Czeka³. Najwa¿niejsze wykonano Ze swoich podró¿y, doœwiadczeñ i obserwacji, wyniós³ kilka przekonañ. Mo¿na je streœciæ nastêpuj¹co: amerykañscy Indianie nigdy nie odzyskaj¹ swojej ziemi, a nawet gdyby sta³ siê cud, to powrót do ¿ycia takiego, jakie wiedli niegdyœ jest po prostu niemo¿liwy. To mrzonka z której trzeba siê otrz¹sn¹æ. Œwiat poszed³ zupe³nie inn¹ drog¹ i nie ma powrotu w to, co by³o. Najwa¿niejsze zrobili - przetrwali. Jest czas przetrwania i jest czas budowania, stwierdzi³, a jedyne, co im mo¿e daæ wspó³czeœnie pojêt¹ wolnoœæ, to dostêp do wszystkiego, co maj¹ inni. Z obserwacji przybywaj¹cych licznie do Chicago ludzi z innych kontynentów, czêsto z wiosek równie ma³ych lub niewiele wiêkszych od jego w³asnej wynik³o mu, ¿e najlepiej radz¹ sobie ci, którzy potrafi¹ korzystaæ z mo¿liwoœci nowego kraju i jednoczeœnie maj¹ wsparcie w swojej grupie etnicznej, a im wiêksza ta grupa, tym lepiej. Natywni mieszkañcy, choæ brzmi to dziwnie, powinni braæ przyk³ad z przybywaj¹cych do USA emigrantów; nie zapominaæ o swoim dziedzictwie, ale ¿yæ tak, ¿eby mieæ dostêp do wszystkiego. Zacz¹³ od siebie. Wst¹pi³ do partii demokratycznej, dzia³a³ w strukturach rezerwatu. Nigdy nie zrezygnowa³ ze swojej religii. Przy ka¿dej wymagaj¹cej tego okazji zaznacza, ¿e nale¿y do Native American Church. To taka u³agodzona nazwa od³amu - s¹ ró¿ne - szamanizmu, zak³adaj¹ca, ¿e cz³owiek dostêpuje kontaktu z mocami duchowymi gdy znajduje siê w odmiennym stanie œwiadomoœci. Odmienny stan œwiadomoœci mo¿na uzyskaæ na przyk³ad pod wp³ywem œwiêtego kaktusa, czyli peyotlu, który u¿ywany podczas specjalnych ceremonii, wyzwala wizje. Szamanizm, rdzenna religia amerykañskich Indian, by³ têpiony dos³ownie przez
u Ben Shelly rozumia³, ¿e jest czas przetrwania i czas budowania.
wszystkich, ale te¿ przetrwa³. Bracia w hazardzie Mia³ nieco ponad 40. lat, gdy objeŸdzi³ wszystkie dystrykty i rozmawia³ z ka¿dym lokalnym biurem administracji rezerwatu - jest ich 110 - agituj¹c za przyjêciem wniosku legalizuj¹cego hazard na terenach nale¿¹cych do Navajo. Zezwala³o im na to prawo federalne, ale wszystko, co dotyczy ¿ycia Navajo musi przejœæ przez ich wewnêtrzne ustawodawstwo. Argumentowa³, ¿e zdobêd¹ dziêki temu pieni¹dze na lepsze szko³y, oœrodki zdrowia, ¿e trzeba zacz¹æ myœleæ o najnowszych technologiach, a to wszystko kosztuje. Zgodzili siê na hazard. Szybko siê okaza³o, ¿e musz¹ wprowadziæ dodatkowe rozporz¹dzenie zabraniaj¹ce wyprzeda¿y ziemi. Niektórzy zagustowali w blackjacku i innych atrakcjach do tego stopnia, ¿e stawiali kawa³ki swojej pustyni zamiast gotówki. Z czasem rezerwat zacz¹³ tak stracone ziemie odkupywaæ za pieni¹dze, które zarabia³ na tym samym hazardzie, jednak by³y to drobiazgi w porównaniu do zysków. Wybudowali w³asne elektrownie i oœrodki zdrowia na najwy¿szym poziomie. Ben Shelly zosta³ vice-prezydentem, a w 2011 roku prezydentem swojego narodu. Przekonuj¹c do najnowszego projektu znów u¿ywa³ tych samych argumentów; miejsca pracy dla ludzi, rozwój. Kiedy wyje¿d¿a³ do Chicago, na zebrania rady przyznaj¹cej stypendia do amerykañskich szkó³ wy¿szych stawia³o siê kilku kandydatów. Na takie samo zebranie w tym roku przysz³o ponad 700. Jednak jego zdaniem wykszta³cenie to za ma³o. Tyle, ¿e tym razem stawka jest o wiele wy¿sza. Jeœli dojdzie do skutku, inwestycja, której jest orêdownikiem odmieni na zawsze ¿ycie natywnych mieszkañców i wszystko dooko³a. Certyfikowana krew Ziemie Navajo zajmuj¹ obszar 71.000 km. kwadratowych rozrzuconych
po Utah i Nowym Meksyku, ale przede wszystkim w Arizonie. To najwiêkszy amerykañski rezerwat, ze stolic¹ w Tségháhoodzán, po angielsku zwanym Windows Rock. Navajo maj¹ w³asne s¹dy, szko³y, oœrodki zdrowia, policjê, fundusze na wysy³anie swoich ludzi do amerykañskich szkó³ oraz NTU - Navajo Technical University. Maj¹ w³asn¹ prasê i stacje telewizyjne w ktorych filmy s¹ dubbingowane i wyœwietlane w ich wersji jêzykowej, ostatnio „Finding Nemo”. ¯eby nale¿eæ do tego narodu trzeba mieæ 1/4 krwi Navajo lub przodka pochodz¹cego z któregoœ z czterech pierwotnych klanów. Kilka lat temu zwolennicy przyspieszenia rozwoju tak¿e przez wzrost populacji, zg³osili projekt zak³adaj¹cy, ¿e wystarczy 1/8 krwi, ¿eby uzyskaæ Certificate of Indian Blood, jednak przepad³ w g³osowaniu. Ben Shelly jest Navajo w stu procentach, ale by³ za projektem. Obecnie ponad 300. tys. dusz nale¿y do tego ekskluzywnego klubu, co oznacza nieco ponad cztery osoby na km. kw., a wiele z tych kilometrów to okolice najwiêkszych atrakcji turystycznych; Monument Valley, Canyon de Chelly, Antelope Canyon, Shiprock i wielu innych. Lecieæ w dó³ Planowana kolejka linowa zwo¿¹ca turystów w g³¹b Grand Canyon, hotele, restauracje, l¹dowiska, osiedle mieszkaniowe - maj¹ kosztowaæ miliard dolarów. Z tego 150 milionów wy³o¿y firma developerska ze Scottsdale, ta sama, która zainwestowa³a w Skywalk na terenach Hualapai. Wk³ad Navajo to 65. milionów, wybudowanie dróg dojazdowych, linii energetycznych i wodoci¹gów. Resztê pieniêdzy zainwestuj¹ w³aœciciele hoteli i - jak to okreœlono - innych budynków, które powstan¹ w okolicy. Tusayan, osada zamieszkana obecnie przez mniej ni¿ 600 osób, ma byæ rozbudowana w wielotysiêczne miasteczko dla pracowników obs³uguj¹cych to wszystko. Tymczasem ju¿ dwa lata temu obydwie rzeki Colorado zosta³y umieszczone
na liœcie najbardziej zagro¿onych wód Ameryki - pok³osie decyzji Hualapai. Developer ze Scottsdale mówi, ¿e dla okolicznych Indian bêdzie to „niepowtarzalna okazja zaprezentowania œwiatu wielowiekowej tradycji”. Ale nie wszyscy podzielaj¹ jego entuzjazm. Protestuj¹ Hopi, których maleñki rezerwat jest wciœniêty w sam œrodek ziem Navajo, a maj¹ zupe³nie inny pomys³ na ¿ycie. Protestuj¹ pracownicy Parków Narodowych, organizacje ekologiczne i zwykli ludzie dla których cenne jest zachowanie przyrody. Protestuj¹ te¿ Navajo bo nie wszyscy s¹ zachwyceni wizj¹ kasyn nad kanionem. Shally przegra³ pierwszy etap wyborów. I to mocno. Przy okazji przypomniano, ¿e w czasach gdy by³ wiceprezydentem oskar¿ano go o czerpanie korzyœci ze stanowiska. S¹d oczyœci³ go z zarzutów. W normalnym trybie ju¿ by by³o wiadomo, czy i kto podpisze umowê o wydatkowaniu tych 65. milionów, które maj¹ rozpocz¹æ inwestycjê. Jednak przesuniêto ostateczne wybory. Ktoœ zg³osi³, ¿e zwyciêzca pierwszego etapu zna jêzyk Navajo jedynie powierzchownie. S¹d musi ustaliæ nowy termin. Nie zwiêksza to szans Bena - zaj¹³ dalekie, siódme miejsce, ale daje czas wszystkim zainteresowanym - przeciwnikom i zwolennikom - na zwarcie szyków i nag³oœnienie projektu. Kilka dni temu ci¹gle urzêduj¹cy prezydent otworzy³ uroczyœcie doroczne rodeo, ale podpisaæ dokument musi jego nastêpca. – Jeœli zabudowa komercyjna ma czyniæ nieodwracalne szkody, to niech wszyscy przestan¹ tam budowaæ. Powiedzcie Hualapai, ¿eby zrezygnowali ze swojego Skywalk. Nie budujemy na terenie Parku Narodowego, zagospodarujemy jedynie ziemie nale¿¹ce do Navajo powiedzia³ dla New York Time. W prasie lokalnej jest ostro¿niejszy. Wytkniêto mu szybko, ¿e jeœli chodzi o zyski, to jedynie 18 procent ma przypaœæ Navajo, a ziemie przepadn¹.
Aneta Radziejowska
KURIER PLUS 13 GRUDNIA 2014 Serdecznie zapraszam od poniedzia³ku 15 grudnia 2014 r. do 12 stycznia 2015 r. do kawiarni Starbucks na wystawê pt.”Contemplations on Paper”. Ekspozycja ta zamyka okres kilkuletniej wspó³pracy grup artystycznych: Emocjonalistów z Nowego Jorku i Krakart z Los Angeles. Prace na papierze (malarstwo, grafiki, ilustracje, rysunki i fotografie) poka¿e 23 artystów. Emocjonalistów reprezentuj¹: Piotr Betlej, Marcin Bondarowicz, Maria Fuks, Wojtek Kubik, Zbigniew Nowosadzki, Mieczys³aw Mietko Rudek, Arthur Skowron, Janusz Skowron, Maksymilian Starzec, Beata Szpura, Patrycja Todo, Lubomir Tomaszewski i Anna Zatorska. Artyœci z grupy Krakart: Kasia CzerpakWêgliñska, Kinga Czerska, Joanna Fodczuk, Anna Gajewska, Marek Grychczyñski, Andrew Kolo, Leonard Konopelski, Artur Popek, Gra¿yna Remiszewska i Witold Vito Wójcik. Janusz Skowron, organizator wystawy
Adres: Starbucks, 910 Manhattan Ave., Brooklyn, NY. Tel. 718.609.0467
Adam’s Delicatessen 112 A Nassau Avenue, Brooklyn, N.Y. 11222 tel. 718-389-7477
Naszym Klientom i Polonii ¿yczymy weso³ych Œwi¹t Bo¿ego Narodzenia i du¿o szczêœcia i zdrowia w Nowym Roku.
Zapraszamy na nasz œwi¹teczny kiermasz! W sprzada¿y œwie¿e ryby: sandacz, szczupak, filety z karpia, dorsz i okoñ. Zapraszamy codziennie.
23
24
KURIER PLUS 13 GRUDNIA 2014