9 minute read

➭ Kazimierz Wierzyñski - w s³u¿bie Polsce... – str

www.kurierplus.com KURIER PLUS 1 PAÌDZIERNIKA 2022 17

Kazimierz Wierzyñski – w s³u¿bie Polsce i Polonii

Advertisement

Spogl¹daj¹c z obecnej perspektywy na dzieje polskiego wychodŸstwa niepodleg³oœciowego na terenie Stanów Zjednoczonych podczas II wojny œwiatowej i po jej zakoñczeniu w 1945 r. nie sposób jej sobie wyobraziæ bez znacz¹cych osobowoœci. Te w³aœnie indywidualnoœci swoim poœwiêceniem, dzia³alnoœci¹ polityczn¹, spo³eczn¹ i trosk¹ o zachowanie narodowych imponderabiliów w walce z komunistycznymi wp³ywami na polonijne œrodowisko niepodleg³oœciowe dawa³y wyraŸne œwiadectwo istnienia poza Polsk¹ wolnej myœli w utrwalaniu tradycji, kultury i prawdy historycznej narodu polskiego. Wœród nich bez wahania mo¿emy wskazaæ na Kazimierza Wierzyñskiego, Wac³awa Jêdrzejewicza, Ignacego Matuszewskiego, Henryka Floyara-Rajchmana, Jana Lechonia i Janusza Krzy¿anowskiego.

Kazimierz Wierzyñski urodzi³ siê 27 sierpnia 1894 r. w Drohobyczu. By³ synem spolonizowanego osadnika pochodzenia niemieckiego Andrzeja Wirstleina-Wierzyñskiego i Felicji z Dunin-W¹sowiczów. Uczy³ siê w szko³ach w Drohobyczu i Chyrowie, a nastêpnie w gimnazjum klasycznym w Stryju, gdzie zda³ maturê. W 1912 r. podj¹³ studia na Wydziale Filozoficznym na Uniwersytecie Jagielloñskim w Krakowie – przez rok studiowa³ polonistykê, romanistykê i filozofiê. Przez kolejny rok studiowa³ na uniwersytecie w Wiedniu slawistykê, filozofiê i germanistykê. W trakcie pobytu w Krakowie i dziêki nawi¹zanym w tym mieœcie kontaktom dosz³o do wydania debiutanckiego wiersza autorstwa Wierzyñskiego pt. „Niech ¿yje ¿ycie”, który zosta³ zamieszczony na ³amach ukazuj¹cego siê w Poznaniu miesiêcznika „Brzask”.

Niech ¿yje ¿ycie, radoœæ, ¿ar, M³odzieñcza pieœñ swawolna pusta, Marzenia z³ote, têsknot czar, Mi³oœæ, œpiew i s³odkie usta!

Niech ¿yje rozkosz lotów, burz, Wichura si³ – i ból w rozterce, Tysi¹ce pragnieñ ogieñ dusz, Zdobywañ szczyt i ¿¹dne serce!

Niech ¿yje œniony szczêœcia kwiat, Potêga, moc i sza³ w rozkwicie, Niech ¿yje cudowny, wielki œwiat, Niech ¿yje ¿ycie…!

W tym okresie poeta bra³ tak¿e czynny udzia³ w dzia³alnoœci polskiego œrodowiska niepodleg³oœciowego. By³ cz³onkiem Dru¿yn Strzeleckich i organizacji m³odzie¿y niepodleg³oœciowej „Zarzewie”. Wspominaj¹c po latach ten okres i swoj¹ dzia³alnoœæ w dru¿ynie strzeleckiej pisa³: „Na æwiczeniach ze wzglêdu na znaczny wzrost stawa³em w pierwszej czwórce, co mia³o pewne podniecaj¹ce znaczenie. S¹siadem moim by³ Melchior Wañkowicz. Wszystko toczy³o siê pomyœlnie, uwa¿aliœmy siê za pocz¹tek wojska polskiego, tylko fakt, ¿e trzeba by³o wstawaæ o pi¹tej czy szóstej rano zasêpia³ dusze i cia³o, zw³aszcza w niepogodê”.

Przebywaj¹c tu¿ przed wybuchem pierwszej wojny œwiatowej w sierpniu 1914 r. w Drohobyczu, gdzie bra³ udzia³ w æwiczeniach Polskich Dru¿yn Strzeleckich i „Soko³a” wst¹pi³ ochotniczo w stopniu kaprala w szeregi dowodzonego przez Józefa Hallera Legionu Wschodniego. Mia³ za zadanie zorganizowanie poczty legionowej na trasie Stryj-Sanok-Jas³o-Nowy S¹cz. Niestety, w wyniku rosyjskiej ofensywy Legion Wschodni zosta³ rozwi¹zany przez w³adze austriackie i Wierzyñskiego wcielono do wojska austriackiego. 7 lipca 1915 r. podczas bitwy pod Kraœnikiem dosta³ siê z ca³ym swoim oddzia³em do niewoli rosyjskiej. Jako podoficer zosta³ skierowany do obozu jenieckiego w Riazaniu, gdzie nauczy³ siê jêzyka rosyjskiego i pozna³ literaturê rosyjsk¹. Uda³o mu siê ostatecznie zbiec z niewoli w styczniu 1918 r. i ukryæ w Kijowie, wœród mieszkaj¹cych w tym mieœcie Polaków. Tam te¿ czynnie dzia³a³ w szeregach Polskiej Organizacji Wojskowej. Jednoczeœnie kierownictwo dzia³aj¹cej w Kijowie Polskiej Macierzy Szkolnej zatrudni³o go w charakterze wychowawcy w internacie dla 12-18 letnich ch³opców. Praca z podopiecznymi by³a ciê¿ka i odpowiedzialna, ale dziêki niej uzyska³ pokój do w³asnej dyspozycji i jednoczeœnie pozna³ przebywaj¹cego w tym czasie w Kijowie Ignacego Matuszewskiego. Wierzyñski po latach w swoich wspomnieniach stwierdzi³, ¿e Matuszewski by³ jednym z najinteligentniejszych ludzi, jakich uda³o mu siê poznaæ w swoim ¿yciu.

Kilka miesiêcy póŸniej jesieni¹ 1918 r. przedosta³ siê do Warszawy, gdzie zacz¹³ wspó³pracê z wychodz¹cym tam w okresie 1916-1919 pismem wydawanym przez m³odzie¿ akademick¹ Uniwersytetu Warszawskiego „Pro Arte”. W tym samym okresie bra³ udzia³ tak¿e w wieczorach organizowanych w kawiarni poetów „Pod Picadorem”. By³ równie¿ wspó³twórc¹ grupy poetyckiej „Skamander”, któr¹ za³o¿y³ wspólnie z Antonim S³onimskim, Julianem Tuwimem, Janem Lechoniem i Jaros³awem Iwaszkiewiczem.

Inauguracyjny wieczór poetów skupionych w „Skamandrze” odby³ siê 6 grudnia 1919 r., a w nastêpnym miesi¹cu ukaza³ siê w druku pierwszy zeszyt z utworami wchodz¹cych w sk³ad grupy poetów.

*

Podczas dzia³añ wojennych prowadzonych przez Wojsko Polskie przeciwko oddzia³om bolszewickim w 1920 r. Kazimierz Wierzyñski wst¹pi³ do wojska i zosta³ przydzielony do pracy w biurze prasowym Naczelnego Dowództwa. Zajmowa³ siê tam m.in. redagowaniem w Równem tygodnika „Ukraiñskie S³owo”, a nastêpnie w Kijowie „Dziennika Kijowskiego”.

Po zakoñczeniu dzia³añ wojennych zamieszka³ w Warszawie. W 1923 r. o¿eni³ siê z aktork¹ Bronis³aw¹ Koya³³owicz, wdow¹ po Aleksandrze Rodmuncie. Dziesiêæ lat póŸniej, w 1933 r. ma³¿onkowie rozstali siê i Kazimierz Wierzyñski o¿eni³ siê po raz drugi z Halin¹ Pfeffer, która wczeœniej by³a ¿on¹ Henryka Sztompki.

W okresie miêdzywojennym Wierzyñski by³ sta³ym wspó³pracownikiem miesiêcznika „Skamander”, a tak¿e od 1924 r. „Wiadomoœci Literackich”. Równoczeœnie na ³amach „Gazety Polskiej” zajmowa³ siê recenzowaniem ksi¹¿ek i sztuk teatralnych. W okresie od lipca 1926 r. do grudnia 1931r. redagowa³ tak¿e „Przegl¹d Sportowy”, a w latach 1931-1932 tygodnik „Kultura”.

Od najm³odszych lat poeta interesowa³ siê sportem. Dzia³ania wojenne i pobyt w obozie jenieckim przyt³umi³y jego sportowe pasje, które od¿y³y dopiero po odzyskaniu przez Polskê niepodleg³oœci i znalaz³y oddŸwiêk w jego dorobku artystycznym.

Przygoda poety ze sportem rozpoczê³a siê od gry w futbol, z którym zetkn¹³ siê graj¹c w dru¿ynie juniorów wchodz¹cej w sk³ad istniej¹cego od 1906 r. polskiego klubu sportowego w Stryju. Na boisku Wierzyñski dokonywa³ ciekawych obserwacji, kojarz¹cych mu siê z widowiskiem teatralnym. Po latach da³ temu wyraz w wierszu pt. „Match footballowy”.

Kazimierz Wierzyñski. Oto tu jest najwiêksze Colosseum œwiata, Tu serce ¿¹dz i ¿ycia bije najwymowniej, Tu tajemny sens wi¹¿e i entuzjazm brata Milion ludzi na wielkiej rozsiad³ych widowni.

Zamorra wsparty w bramce o szczyt Pirenejów, Piêkniejszy ni¿ Don Juan, obciœniêty w swetrze, Jak dumny król, w chaosie center i wolejów, Œledzi kulê œwietlist¹, pruj¹c¹ powietrze. (...)

W m³odoœci poeta uprawia³ tak¿e lekkoatletykê, p³ywanie oraz narciarstwo. W dwudziestoleciu miêdzywojennym w warszawskich krêgach artystycznych powtarzano za Antonim S³onimskim, ¿e Wierzyñski jest „najlepszym poet¹ wœród sportowców i najlepszym sportowcem wœród poetów”.

Za swoj¹ twórczoœæ Kazimierz Wierzyñski zosta³ wyró¿niony w 1925 r. przez Polskie Towarzystwo Wydawców nagrod¹ literack¹. Trzy lata póŸniej w 1928 r. otrzyma³ z kolei za wydany rok wczeœniej tom poezji „Laur Olimpijski” z³oty medal w konkursie literackim IX Olimpiady w Amsterdamie. Zwyciêstwo poety w konkursie literackim przyczyni³o siê do spopularyzowania jego twórczoœci poza granicami Polski. Sta³o siê tak poniewa¿ jako pierwszy polski poeta odniós³ tak znaczny sukces na œwiecie – do czego przyczyni³y siê w rzeczywistoœci wydarzenia sportowe. W tym samym czasie na igrzyskach w Amsterdamie z³oty medal olimpijski dla Polski zdoby³a w rzucie dyskiem Halina Konopacka. Po informacji o dwóch z³otych medalach olimpijskich dla Polski, w kraju zapanowa³ powszechny entuzjazm. Konopack¹ i Wierzyñskicgo po powrocie z Amsterdamu na dworcu kolejowym w Warszawie wita³y t³umy, a nastêpnie obydwoje zostali zaproszeni przez marsza³ka Józefa Pi³sudskiego do Belwederu.

*

Po wybuchu dzia³añ wojennych we wrzeœniu 1939 r. Kazimierz Wierzyñski zosta³ ewakuowany wraz z ca³ym zespo³em redakcyjnym „Gazety Polskiej” do Lwowa, a nastêpnie po napaœci wojsk sowieckich 17 wrzeœnia przedosta³ siê z ¿on¹ do Francji. Po klêsce Francji w walkach z Niemcami uda³o mu siê wyjechaæ w 1941 r. przez Portugaliê i Brazyliê do Stanów Zjednoczonych.

Kazimierz Wierzyñski w Nowym Jorku, podj¹³ wspó³pracê z przyby³ymi tu wczeœniej: Wac³awem Jêdrzejewiczem, Ignacym Matuszewskim i Henrykiem Floyarem-Rajchamnem.

To niewielkie grono pi³sudczyków przyst¹pi³o do kontynuowania dzia³alnoœci politycznej w miejscowym œrodowisku zorientowanej niepodleg³oœciowo Polonii amerykañskiej. Jêdrzejewicz wspominaj¹c póŸniej wspó³pracê pomiêdzy przyby³ymi do Ameryki pi³sudczykami w pierwszych latach ich pobytu pisa³ „Przypominam sobie takie wieczory i noce w ciemnym mieszkaniu Rajchmana na 115 ulicy West, ko³o Uniwersytetu Columbia. W jednym pokoju Halina Wierzyñska pisa³a na maszynie projekt przemówienia prezesa KNAPP-a pod dyktando Matuszewskiego, w drugim Halina Matuszewska stuka³a jak¹œ odezwê dyktowan¹ przez Rajchmana, gdzieœ po k¹tach Jan Lechoñ i Kazimierz Wierzyñski œlêczeli nad zapisanymi ju¿ stronami, poprawiaj¹c je stylistycznie, coraz to proponuj¹c jakieœ zmiany czy dodatki, dodaj¹c znakomite cytaty czy skróty przyd³ugich zdañ”.

Dwa lata póŸniej w 1943 r. Wierzyñski zosta³ jednym z za³o¿ycieli i jednoczeœnie cz³onkiem Komitetu Redakcyjnego „Tygodnika Polskiego” w Nowym Jorku.

Wierzyñski by³ zdecydowanie przeciwny postanowieniom konferencji ja³tañskiej i zdecydowa³ siê na pozostanie po zakoñczeniu dzia³añ wojennych w 1945 r. na uchodŸstwie.

Wypowiadane czêsto przez poetê nieprzychylne uwagi na temat narzuconego si³¹ Polakom na Wis³¹ ustroju i zarz¹dzaj¹cych nim komunistów narazi³o go na ich gniewn¹ reakcjê. Jednym z takich wyrazistych przyk³adów mo¿e byæ informacja zawarta w wydawanej w Polsce gazecie „¯o³nierz Wolnoœci” w której stwierdzono z oburzeniem, ¿e Wierzyñski „oplu³ wszystko co polskie”.

Kazimierz Wierzyñski w rzeczywistoœci podj¹³ tylko jedn¹ próbê przyjazdu do ludowej Polski – w maju 1965 r. na uroczystoœci pogrzebowe pisarki Marii D¹browskiej, które odby³y siê w Warszawie. Jednak¿e z powodu zdecydowanej odmowy ze strony komunistycznych w³adz, które nie udzieli³y poecie wizy jego udzia³ w uroczystoœciach nie doszed³ do skutku.

Przez prawie dwadzieœcia lat poeta mieszka³ w wynajêtym domu znajduj¹cym siê w ma³ej rybackiej osadzie w Sag Harbor na Long Island. Wspó³pracowa³ w tym okresie z wydawanymi przez Mieczys³awa Grydzewskiego w Londynie „Wiadomoœciami”, a tak¿e publikowa³ w emigracyjnych wydawnictwach w Nowym Jorku, Londynie i paryskiej „Kulturze”. Przez d³ugie lata wspó³pracowa³ z radiem „Wolna Europa” w Nowym Jorku.

Wierzyñski anga¿owa³ siê tak¿e czynnie na terenie Stanów Zjednoczonych w dzia³alnoœæ niepodleg³oœciow¹ Polonii amerykañskiej. Bra³ udzia³ w pracach za³o¿onego 4 lipca 1943 r. przez Jêdrzejewicza, Matuszewskiego i Rajchmana, we wspó³pracy z dzia³aczami wywodz¹cymi siê z miejscowego œrodowiska polonijnego na czele z wydawc¹ ukazuj¹cego siê w Nowym Jorku dziennika „Nowy Œwiat” Maksymilianem Wêgrzynkiem i wydawc¹ „Dziennika Polskiego” w Detroit Franciszkiem Januszewskim, Instytutu Józefa Pi³sudskiego w Nowym Jorku. O jego wspó³pracy z t¹ instytucj¹ œwiadczy zachowana w archiwum Instytutu korespondencja prowadzona z poet¹, który w okresie od 12 stycznia 1946 r. do 19 marca 1961 r. by³ cz³onkiem Rady Instytutu. Na temat atencji z jak¹ odnoszono siê do poety œwiadczy list autorstwa dyrektora wykonawczego Instytutu Damiana Wandycza, który zosta³ wys³any 25 marca 1954 r. Czytamy w nim min. „Instytut Józefa Pi³sudskiego w Ameryce bierze udzia³ w powszechnym ho³dzie, jakie polskie spo³eczeñstwo na emigracji sk³ada Panu z okazji 35-letniego jubileuszu Jego pracy poetyckiej i pisarskiej. Nazwisko Pana jako wielkiego poety naszych czasów sta³o siê w³asnoœci¹ ca³ego ogó³u polskiego. Napawa nas szczególn¹ radoœci¹, ¿e od szeregu lat znajduje siê ono na liœcie cz³onków Rady Instytutu”.

Jak wa¿na by³a dla Wierzyñskiego wspó³praca z nowojorsk¹ placówk¹ archiwalno-naukow¹ œwiadczy treœæ memorandum podpisanego przez Wac³awa Jêdrzejewicza, który pisa³ „18 czerwca 1959 r. w przeddzieñ swego odlotu do Londynu, zadzwoni³ do mnie Kazimierz Wierzyñski i zakomunikowa³ mi, ¿e w razie gdyby siê

17➭ coœ z³ego z nim sta³o, przekazuje do Instytutu Pi³sudskiego w Nowym Jorku cztery teki jego korespondencji, osobno zwi¹zane, które maj¹ byæ otwarte po up³ywie dziesiêciu lat. Tak¿e przekazuje do Instytutu swoj¹ bibliotekê”.

W 1964 r. Kazimierz Wierzyñski ostatecznie wyjecha³ z Nowego Jorku do Rzymu, a nastêpnie do Londynu, gdzie zmar³ 13 lutego 1969 r. Poeta zosta³ pochowany na Hempstead Cemetary w Londynie.

Jego prochy zosta³y sprowadzone do Polski przez ¿onê Halinê i z³o¿one 15 kwietnia 1978 r. w alei zas³u¿onych na cmentarzu Stare Pow¹zki w Warszawie. ¯ona Kazimierza Wierzyñskiego Halina zmar³a 11 grudnia 1980 r. w Nowym Jorku. Jej prochy spoczê³y obok mê¿a.

KURIER PLUS 1 PAÌDZIERNIKA 2022

www.kurierplus.com

Kazimierz Wierzyñski. Rzym 1966 rok.

This article is from: