Kurier Plus, 10 listopada 2012, NUMER 949

Page 1

NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS

ER KURI P L U S

P O L I S H NUMER 949 (1249)

W E E K L Y

ROK ZA£O¯ENIA 1987

PE£NE E-WYDANIE KURIERA W INTERNECIE: WWW.KURIERPLUS.COM

í Dokrêcanie œruby – str. 5 í Amerykañski sen Stefana Mierzwy – str. 9 í Wall Street na socjalu – str. 12 í Niejednokrotnie mia³em ³zy w oczach – str. 13 í Szapocznikow w MoMA – str. 23

M A G A Z I N E

TYGODNIK

10 LISTOPADA 2012

Adam Sawicki

Do dwóch razy sztuka Wybór Baracka Obamy na drug¹ kadencjê nie daje prezydentowi mandatu na prowadzenie polityki gospodarczej i spo³ecznej bez kompromisu z republikanami. Chocia¿ w kolegium elektorów prezydent uzyska³ ogromn¹ przewagê, to w g³osowaniu powszechnym zdoby³ zaledwie oko³o 700 tysiêcy g³osów wiêcej, ani¿eli Mitt Romney. To znaczy, ¿e prawie po³owa obywateli popiera program republikanów drastycznych ciêæ wydatków bud¿etowych w celu zmniejszania deficytu i d³ugu publicznego. Gie³da przywita³a wybór Obamy ponad dwuprocentowym spadkiem kursów akcji, gdy na ogó³ wynik wyborów powoduje wzrost akcji lub utrzymanie kursów. Jednak inwestorzy obawiaj¹ siê dalszej emisji pieniêdzy bez pokrycia przez Bank Rezerwy Federalnej, dla sztucznego pobudzenia gospodarki. W Izbie Reprezentantów partia republikañska utrzyma³a du¿¹ przewagê, gdy w Senacie demokraci zachowali minimaln¹ wiêkszoœæ. Republikanie nie maj¹ wystar-

czaj¹cej liczby g³osów, ¿eby obaliæ weto prezydenta. Z kolei demokraci nie mog¹ uchwaliæ bud¿etu w Izbie wed³ug swoich zamiarów. Po wydaniu szeœciu miliardów dolarów na ca³oœæ kampanii wyborczej na wszystkie stanowiska, w Waszyngtonie nie zasz³a powa¿na zmiana. Republikanie i demokraci dalej mog¹ nawzajem siê parali¿owaæ. W najbli¿szych tygodniach prezydent Obama bêdzie zdawa³ ciê¿ki egzamin ze zdolnoœci politycznych. Kongres i Bia³y Dom musz¹ cofn¹æ siê znad tzw. finansowego urwiska. Zbieg okolicznoœci sprawi³, ¿e z koñcem roku wzrosn¹ podatki, poniewa¿ wygasa termin przejœciowej obni¿ki

u

Barack Obama z ¿on¹ i córkami œwiêtuje zwyciêstwo.

kilku podatków a dochodz¹ nowe. Zarazem nast¹pi¹ automatyczne ciêcia wydatków federalnych. Czemu? Kiedy obie partie nie mog³y uzgodniæ trwa³ego obni-

¿enia wydatków, przyjê³y tymczasowe rozwi¹zanie do koñca tego roku. Ale ¿eby nawzajem zmusiæ siê do kompromisu za³o¿y³y í8 sobie sznur na szyjê.

Polacy na kontynentach œwiata Z dr Edmundem Osysko, organizatorem ruchu oœwiatowego Polonii i przewodnicz¹cym Komisji Oœwiatowej Kongresu Polonii Amerykañskiej, rozmawia Czes³aw Karkowski

u

Edmund Osysko: w 1982 r. powierzono mi utworzenie ruchu oœwiatowego Polonii w Komisji Oœwiatowej.

– Ostatnio wyda³ Pan ksi¹¿kê „Afryka: przyl¹dek polskiej nadziei”. Sk¹d siê wzi¹³ pomys³? – Z wêdrówek po œwiecie. Wczeœniej by³em w Papui Nowej Gwinei. Opublikowa³em relacjê z tej podró¿y w ksi¹¿ce „W krainie rajskiego ptaka”. Tam spotka³em wspania³ych polskich misjonarzy. Wiêkszoœæ z nich póŸniej przeniesiono do innych krajów, m. in. do Afryki. Misjonarze ci zapraszali nas, tj. moj¹ ¿onê i mnie, do swoich nowych miejsc misyjnych. Jedno z takich zaproszeñ przysz³o z Centocow, czyli polskiej Czêstochowy w Republice Po³udniowej Afryki, wiêc pojechaliœmy. Zale¿a³o mi na kontaktach z polskimi misjonarzami pracuj¹cymi w Afryce. Musieliœmy jednak przede wszystkim braæ pod uwagê nasze osobiste bezpieczeñstwo, poniewa¿ Afryka nie jest krajem dla indywidualnych turystów. Po przybyciu do Johannesburga, pojechaliœmy do hotelu i chcieliœmy spotkaæ siê z Polakami z miasta i okolic. Tymczasem hotel by³ ogrodzony drutami kolczastymi, nie wolno nam by³o wychodziæ na zewn¹trz, poza druty. Zadzwoni³em do polskiej ambasady w Pretorii, przywieziono nas do stolicy, zaoferowano pokoje goœcinne, zorganizowano zebranie z miejscow¹ Poloni¹. Stamt¹d pojechaliœmy do Zululandu, krainy doœæ spokojnej. Zulusi mieli od lat ambicje niepodleg³oœciowe, nigdy jednak nie uda³o im siê wybiæ na niepodleg³oœæ. Dos³ownie. Ich wielokrotne powstania koñczy³y siê dramatycznymi klêskami z r¹k Brytyjczyków. O pokrewieñstwie ich doœwiadczeñ z losem Polaków pod zaborami piszê sporo w ksi¹¿ce o Afryce. í 14


KURIER PLUS 10 LISTOPADA 2012

2

MENU NA ŒWIÊTO DZIÊKCZYNIENIA 2012 ZUPY:

1. Kremowa z dyni 2. Kremowa zupa z groszku z czosnkowym chlebkiem 3. Kremowa zupa z indyka 4. Zupa z suszonych grzybów

OFERTA SPECJALNA

$7.00/qt.

Pieczony indyk w ca³oœci, nadzienie, warzywa, puree ziemniaczane oraz sos z ¿urawin $24.50 od osoby - (4 osoby minimum) i wiele innych dañ poleca Szef Kuchni

$7.00/qt. $7.00/qt. $7.50/qt.

PRZEK¥SKI:

1. Krewetki koktajlowe $8.99 per 1/2 lb. 2. Sa³atka z owoców morza $10.99/lb. 3. Paszteciki francuskie z kiszon¹ kapust¹, pieczarkami lub miêsem $2.50/ea. 4. Paszteciki francuskie z ³ososiem (tylko na specjalne zamówienie) $15.99/lb.

DANIA G£ÓWNE:

1. Pierœ z indyka 2. Indyk nadziewany prosciutto 3. Wêdzona pierœ indyka 4. Udko indyka w sosie BBQ 5. Pieczony indyk w ca³oœci 6. Pieczony indyk - naturalnie hodowany (specjalne zamówienie) 7. Jab³kowo-imbirowa szynka w miodzie 8. £osoœ pieczony lub na parze 9. Pierœ lub udko z kaczki w sosie miodowym 10. Kaczka nadziewana jab³kami 11. Kotlet mielony z indyka

$12.99/lb $13.99/lb $12.99/lb $7.99/lb $8.49/lb $9.99/lb. $8.99/lb. $12.99/lb. $5.50/ea. $21.00/ea. $2.85/ea.

DANIA WEGETARIAÑSKIE 1. Pieczony placek z kukurydzy, z warzywami po prowansalsku $3.75/ea. $2.50/ea. 2. Kotlet z soczewicy $2.00/ea. 3. Kotlet warzywny 4. Lasagna wegetariañska $5.25/pc.

DANIA WEGETARIAÑSKIE

Du¿y wybór pó³misków z wêdlinami, przek¹skami i kanapkami. Ceny zró¿nicowane od $60 do $160 w zale¿noœci od rozmiaru pó³miska

(Na zamówienie)

DESERY: $11.99/ea. 1. Ciasto z dyni 7" (Pie) $11.99/ea. 2. Ciasto z kokosami 7" (Pie) $15.99/ea. 3. Ciasto z orzechami 7" (Pie) 4. Ciasto z (jagodami, wiœniami, jab³kami) 7” (Pie) $11.99/ea. 5. Ró¿nego rodzaju kruche ciasteczka $9.49/lb. $4.80/ea. 6. Ró¿ne w³oskie desery 7. Domowe Tiramisu $7.95/ea. 8. Mus z owoców leœnych z kremem waniliowym $8.49/ea.

CIASTA: 1. Ciasto z owocami leœnymi 7” 2. Ciasto z owocami leœnymi 10” 3. Desatino (owoce tropikalne z czekolad¹ 4. Ciasto Tiramisu 10” 5. Ciasto w³oskie z migda³ami

1. Waniliowy, Malinowy, z Ciastkami Oreo 7” 2. Dyniowy 1. Biesiada wegetariañska (indyk z tofu, pierogi 3. Truskawkowy z tofu, wegetariañski sos), 3 lbs, 8 oz 4. Waniliowy, Czekoladowy, Regularna cena $32.09 SALE $22.99/ea. Malinowy 10" 5. Sernik z dyni 10" 2. Wegetariañski indyk 26 oz

Rzepa z czerwon¹ cebul¹ Groszek z miniaturow¹ cebulk¹ Fasolka z czosnkiem Pieczone warzywa S³odkie ziemniaki pieczone w miodzie 6. Puree ziemniaczane 7. Puree ziemniaczane z pieczonym czosnkiem 8. Pieczony ziemniak nadziewany zio³ami i œmietan¹ 9. Nadzienie do indyka 10. Nadzienie do indyka z kasztanami jadalnymi 11. Domowy sos z ¿urawin 12. Domowy sos z ¿urawin z ostr¹ papryk¹ 13. Sos z indyka 14. Sos z indyka z podrobami 15. Bigos z kie³bas¹, bekonem oraz wêdzon¹ i œwie¿¹ szynk¹ 17. Duszone na parze broku³y z czosnkiem

do 20 listopada.

Depozyt wymagany jest przy ka¿dym zamówieniu. O rezygnacji poinformowaæ nale¿y dzieñ przed terminem odbioru. Ceny uwzglêdnione w MENU mog¹ ulec zmianie. Talerze, kubki oraz wszelkiego rodzaju jednorazowe dodatki dostêpne za dodatkow¹ op³at¹. Ceny nie zawieraj¹ podatku.

GODZINY OTWARCIA: $14.95/ea. $19.95/ea. $21.00/ea. $27.95-$34.95/ea. $34.95/ea.

Czwartek, 22 listopada: 7:30 am - 4 pm Pi¹tek, 23 listopada: 10 am - 6 pm Zamówienia nale¿y sk³adaæ do wtorku, 20 listopada.

NOWOŒÆ! Vegan ciasta (bez mleka, œmietany i jajek)

WARZYWA I PRZYSTAWKI: 1. 2. 3. 4. 5.

$36.00/ea. $35.00/ea. $39.00/ea.

SERNIKI:

(zamro¿one)

Regularna cena $11.49/ea.

$20.50/ea. $41.50/ea.

JAK ZAMAWIAÆ:

Zamówienie nale¿y odebraæ (No delivery). Zamówienie nale¿y z³o¿yæ

$6.99/lb. $6.99/lb. $5.99/lb. $6.99/lb.

1. Marchewkowe 2. Czekoladowe 3. Czekoladowo-Truskawkowe 4. Orzechowy lub Malinowy Mus

$39.95/ea. $39.95/ea. $44.95/ea. $39.95/ea.

Ró¿norodne Vegan Pies:

$7.49/lb. $4.99/lb.

Orzechowe, z dyni, jab³kowe z kruszonk¹, kokosowe $32.95/ea. lub bananowe

$5.49/lb.

Ró¿norodne Vegan Serniki:

$3.50/ea. $5.99/lb.

Ze s³odkich ziemniaków, z dyni, orzechowe, ananasowe, migda³owe, bananowe, czekoladowe $44.95/ea.

$7.49/lb. $8.49/lb. $9.49/lb. $5.99/lb. $6.49/lb.

Zamówienia na ciasta Vegan nale¿y z³o¿yæ do 16 listopada.

KOSZE Z PIECZYWEM: Ma³y - $20.00/ea; Œredni - $35.00/ea. Du¿y - $45.00/ea.

$6.49/lb. $6.49/lb.

Happy Thanksgiving!

THE GARDEN, 921 Manhattan Avenue Brooklyn, New York 11222, tel. 718-389-6448; www.thegardenfoodmarket.com


KURIER PLUS 10 LISTOPADA 2012

 POLSKA

Dni Artura Rubinsteina w Nowym Jorku, 13-15 XII Szanowni Pañstwo

u Minister Rados³aw Sikorski. Æwierkanie za miliard

Minister Rados³aw Sikorski podzieli³ siê ze œwiatem na Tweeterze w poniedzia³ek, ¿e wkrótce minister skarbu bêdzie mia³ dobre wiadomoœci dla polskich nabywców gazu. Po tym twittie notowania gie³dowe PGNiG wzros³y o 15 procent. Sikorski zdradzi³ korzystny wynik rokowañ z Gazpromem, prowadz¹cy do obni¿ki cen gazu. Spraw¹ zaj¹³ siê „The Financial Times” pisz¹c, ¿e twitty ministra Sikorskiego mog¹ byæ warte miliardy. Opozycja jest oburzona za ujawnienie tajemnicy handlowej przez nie powo³anego do tego ministra. Sikorski twierdzi, ¿e jego twitt nie mia³ wp³ywu na wzrost akcji PGNiG, ale dziennik radzi na przysz³oœæ inwestorom pilnie je obserwowaæ.

Proces „Fryzjera”

Korupcja w polskiej pi³ce no¿nej jest przedmiotem procesu s¹dowego, który rozpocz¹³ siê we Wroc³awiu czytaniem aktu oskar¿enia licz¹cego 1700 stron, które potrwa kilkanaœcie godzin. Oskar¿enie obejmuje 114 osób, z których 48 zgodzi³o siê poddaæ dobrowolnie karze. Na ³awie oskar¿onych zasiad³y 34 osoby, w tym g³ówny oskar¿ony Ryszard F. Pseudonim „Fryzjer”, oraz dzia³acze, sêdziowie pi³karscy i zawodnicy.

Marsze Niepodleg³oœci

Z okazji œwiêta narodowego 11 listopada odbêd¹ siê w Warszawie demonstracje uliczne. Po sukcesie Marszu i zamieszkach w ubieg³ym roku, prezydent Bronis³aw Komorowski organizuje w³asn¹ imprezê oficjaln¹ na Trakcie Królewskim, zajmuj¹c czêœæ trasy ubieg³orocznego, opozycyjnego Marszu Niepodleg³oœci. Odbêdzie siê te¿ marsz tradycyjny, organizowany jak w ubieg³ych latach przez M³odzie¿ Wszechpolsk¹, marsz „antyfaszystowski” wyruszaj¹cy spod Pomnika Bohaterów Getta i pierwszy raz marsz PPS, czyli socjalistów patriotów, którzy nie chc¹ iœæ z M³odzie¿¹ Wszechpolsk¹, ani z prezydentem ani z „antyfaszystami”.

Film fabularny o Smoleñsku

W marcu zaczn¹ siê zdjêcia do filmu o katastrofie smoleñskiej do scenariusza Marcina Wolskiego a w re¿yserii Antoniego Krauzego, realizatora znakomitego „Czarnego Czwartku” o st³umieniu powstania robotniczego na Wybrze¿u w 1970 roku. Fabu³a oparta jest na w¹tku dzienniarki Ewy, która poszukuje prawdy o tym, co siê naprawdê wydarzy³o w Smoleñsku.

70 lat razem

Pañstwo Adelajda i Alfons Hatko obchodzili 2 listopada 70 rocznicê œlubu w chorzowskim Urzêdzie Stanu Cywilnego. Poznali siê przed II wojn¹ œwiatow¹, w œwietlicy szko³y podstawowej. Alfons Hatko zosta³ powo³any do Wermachtu w 1942 r, walczy³ na Ukrainie i w Rosji. Na dwutygodniowy urlop wróci³ na Œl¹sk i poœlubi³ Adlelajdê Tomanek. W 1944 r. trafil³ do niewoli sowieckiej a potem do obozu pracy Leszno-Gronowo. Nastêpnie przepracowa³ 50 lat w hucie Batory. Pani Adelajda by³a urzêdniczk¹. Pan Alfons nie zazdroœci dzisiaj m³odym, bo przed wojn¹ cz³owiek by³ zadowolony, jak mia³ ubranie, buty i móg³ iœæ do szko³y, a dzisiaj chêæ szybkiego bogacenia siê powoduje wielk¹ liczbê rozwodów.

3

Zapraszamy na sobotê 15 grudnia 2012 do Carnegie Hall/Zankel Hall, na Koncert Galowy dedykowany Arturowi Rubinsteinowi, wielkiemu pianiœcie, artyœcie i chopiniœcie. Koncert organizowany jest przez fundacjê im. Artura Rubinsteina z okazji 125. rocznicy urodzin (£ódŸ, 28 I 1887) i 30. rocznicy œmierci pianisty, zmar³ego 20 XII 1982 w Genewie. – 15 grudnia godz. 19, w programie: dwa recitale fortepianowe, wystawa fotograficzna o Rubinsteinie, film dokumentalny dotycz¹cy wystêpu Pianisty w San Francisco w 1945 r., koktajl. W I cz. koncertu wyst¹pi Anna Fedorova (laureatka I nagrody konkursu im. A. Rubinsteina w Bydgoszczy, 2009), wykona utwory: Scarlattiego, Chopina, Ravela, Rachmaninowa. W II cz. wyst¹pi Roman Rabinovich (laureat konkursu im. A. Rubinsteina w Tel Awiwie, 2008), artysta wykona utwory: Haydna, Prokofiewa, Ravela, Strawiñskiego. Bilety sprzedaj¹ kasy Carnegie Hall, cena 45, 55, 65 USD. Pamiêtamy o piêknych gestach maestro Artura Rubinsteina: do koñca ¿ycia czu³ siê Polakiem i by³ Polakiem, urodzi³ siê w £odzi w rodzinie ¿ydowskiej, mówi³ znakomicie do koñca ¿ycia w jêzyku polskim mimo, ¿e opuœci³ kraj rodzinny w wieku dziewiêciu lat; zawsze broni³ honoru Polski; pomaga³ finansowo m³odym polskim artystom; pomaga³ w trudnych sytuacjach tak¿e zwyk³ym Polakom w czasie obu wojen i po nich; przekazywa³ du¿e kwoty pieniêdzy na cele charytatywne; ogromnie pomóg³ w promowaniu na œwiecie muzyki Karola Szymanowskiego, nastêpcy Chopina; pomaga³ te¿ Romanowi Maciejewskiemu, kolejnemu s³ynnemu polskiemu kompozytorowi

okrzykniêtemu nastêpc¹ Szymanowskiego. Podczas Konferencji Narodów Zjednoczonych w San Francisco w 1945 r. wyrazi³ ze sceny oburzenie z powodu braku polskiej flagi i naszej delegacji. Wówczas Pianista dobitnym s³owem i czynem zamanifestowa³ ten afront wobec naszego kraju i odegra³ Hymn Polski! Przekazywa³ du¿e kwoty na odbudowê Warszawy ze zniszczeñ wojennych, na polskie szko³y muzyczne, fundowa³ nagrody dla m³odych pianistów polskich; honoraria za koncerty w Polsce po II wojnie œwiatowej zostawia³ w Polsce z przeznaczeniem na ww. cele; podarowa³ Polsce ogromnej wartoœci dar chopinowski: nuty, listy i dokumenty po Fryderyku Chopinie, w tym paszport Chopina z 1837 r., pami¹tki te s¹ eksponowane w Warszawie w Muzeum Fryderyka Chopina; zosta³ wyró¿niony najwy¿szymi honorami polskimi i obcymi, np. przez Zwi¹zek Narodowy Polski w Chicago, a za odegranie Hymnu Polskiego w San Francisco w 1945 otrzyma³ Dyplom Polskiej Ligii Sztuk Piêknych w Pittsburghu w 1957 r.; otrzyma³ Prezydencki Medal Wolnoœci; napisa³ piêkn¹ przedmowê do ksi¹¿ki Kazimierza Wierzyñskiego „¯ycie Chopina”, mówi³ o Chopinie: „mój rodak”; po œmierci pianisty, ¿ona Nela z M³ynarskich Rubinsteinowa przekaza³a setki pami¹tek po mê¿u do Muzeum Miasta £odzi, gdzie utworzono Galeriê Muzyki im. A. Rubinsteina. Maestro mieszka³ w Nowym Jorku wiele lat, w Carnegie Hall wyst¹pi³ a¿ 130 razy. W swym d³ugim ¿yciu wyst¹pi³ ponad 6000 razy, nagra³ ponad 200 p³yt, napisa³ wspomnienia, udzieli³ wielkiej iloœci wywiadów prasowych, radiowych i telewizyjnych, nagrano wiele filmów o nim w tym nagrodzony Oscarem w 1970 r. „L’Amour de la Vie”. Otrzyma³ po II wojnie œwiatowej obywatelstwo amerykañskie.

UROCZYSTE OBCHODY ODZYSKANIA NIEPODLEG£OŒCI PRZEZ POLSKÊ odbêd¹ siê w niedzielê, 11 listopada 2012 PROGRAM: – Uroczysta Msza Œw. o godz. 11:30 w Koœciele œw. Stanis³awa Kostki na Greenpoincie – Przemarsz organizacji i pocztów sztandarowych do Polskiego Domu Narodowego - 261 Driggs Ave. – Uroczysta Akademia o godz. 13:00 w Polskim Domu Narodowym ZAPRASZAMY CA£¥ POLONIÊ.

Polski Dom Narodowy, 261 Driggs Ave. Brooklyn – Greenpoint

Miêdzynarodowa Fundacja Muzyczna im. Artura Rubinsteina jest jedyn¹ na œwiecie fundacj¹ Jego imienia, cieszy siê pe³nym zaufaniem rodziny Pianisty, organizuje co dwa lata w £odzi Rubinstein Piano Festival, skutecznie wspiera m³odych artystów, wydaje ksi¹¿ki i p³yty. Fundacja oddaje ho³d swojemu patronowi, zwraca te¿ uwagê œwiata na polsk¹ kulturê, przypomina wielkoœæ Artura Rubinsteina, który uratowa³ w 1945 r. nie tylko honor Polski, ale i cywilizowanego œwiata w dniach tworzenia siê ONZ. Zapraszaj¹c do bezpoœredniego udzia³u w uroczystoœciach, prosimy polecaæ nasze wydarzenia Pañstwa przyjacio³om, firmom, mo¿e potencjalnym sponsorom. Fundacja nie prowadzi dzia³alnoœci gospodarczej, mile bêdzie widziana ka¿da pomoc na realizacjê dzia³alnoœci statutowej fundacji: PKO BP 62 1020 3352 0000 1602 0113 9104 Wojciech Grochowalski Prezes zarz¹du fundacji Rubinsteina tel. +48 501 231 262

Sztuka pod choinkê 7 grudnia, w pi¹tek o godz. 19:00 zapraszamy na nasz¹ tradycyjn¹ œwi¹teczn¹ imprezê

Sztuka pod choinkê Zachêcaæ bêdziemy do zakupu dzie³ polonijnych artystów, nadaj¹cych siê na prezent pod choinkê. O szczegó³ach grudniowego spotkania poinformujemy w kolejnych wydaniach Kuriera.

KURIER PLUS redaktor naczelny Zofia Doktorowicz-K³opotowska sta³a wspó³praca Izabela Barry, Andrzej Józef D¹browski, Halina Jensen, Czes³aw Karkowski, Krzysztof K³opotowski, Bo¿ena Konkiel Weronika Kwiatkowska, Krystyna Mazurówna Konrad Lata, Agata Ostrowska-Galanis, Aneta Radziejowska, Katarzyna Zió³kowska

korespondenci z Polski Jan Ró¿y³³o,Eryk Promieñski

fotografia Zosia ¯eleska-Bobrowski

sk³ad komputerowy Marek Rygielski

wydawcy John Tapper Zofia Doktorowicz-K³opotowska Adam Mattauszek

Kurier Plus, Inc .

Adres : 145 Java Street Brooklyn, NY 11222 (718) 389-3018 (718) 389-0134 Tel : Fax : (718) 389-3140 E-mail : kurier@kurierplus.com Internet : http://www.kurierplus.com

Redakcja nie odpowiada

za treœæ og³oszeñ.


KURIER PLUS 10 LISTOPADA 2012

4

Na drogach Prawdy Bo¿ej

 ŒWIAT

£otr tego nie widzi, ale Bóg tak

Ateny w ogniu (znowu) Ponad 70 tysiêcy osób protestowa³o przed gmachem parlamentu w Atenach przeciwko ustawom oszczêdnoœciowym, które mia³y zostaæ i zosta³y uchwalone przez koalicjê rz¹dow¹ premiera Antonisa Samarasa. Dosz³o do staræ miêdzy radykalnymi demonstrantami a policj¹. 200 zamaskowanych osób zaatakowa³o w pobli¿u parlamentu policjantów, obrzucaj¹c ich butelkami z p³ynem zapalaj¹cym. Si³y porz¹dkowe u¿y³y do rozproszenia napastników armatek wodnych, œwiec dymnych i gazu ³zawi¹cego. Zebrani przed parlamentem ¿¹dali odejœcia od polityki zaciskania pasa: Uniewa¿nijcie ustawy i spadajcie – skandowali uczestnicy protestu, gro¿¹c sprawuj¹cym w³adzê „przewrotem”. Deputowani opozycyjnej Koalicji Radykalnej Lewicy (SYRIZA) przyszli z transparentem „Niszczycie kraj – odejdŸcie”.

Merkel Ÿle widziana Stu portugalskich intelektualistów i artystów uzna³o kanclerz Niemiec Angelê Merkel za persona non grata. Ma ona przyjechaæ w poniedzia³ek do Lizbony. Sygnatariusze listu do Merkel zarzucaj¹, ¿e jest „g³ówn¹ orêdowniczk¹ doktryny neoliberalnej, która rujnuje Europê”. Niemcy za po¿yczki ¿¹daj¹ dyscyliny bud¿etowej. Centrala zwi¹zkowa CGTP i na Facebooku grupa obywatelska „Do diab³a z trojk¹” wezwa³y do demonstracji przeciw Merkel. Tu¿ po wizycie pani kanclerz odbêdzie siê strajk generalny przeciwko polityce oszczêdnoœci centroprawicowego rz¹du Pedro Passosa Coelho. Tzw. trojka, czyli KE, i Miêdzynarodowy Fundusz Walutowy – przyznali Portugalii w zesz³ym roku pomoc w wysokoœci 78 mld euro. w zamian za obni¿enie do 2014 roku deficytu bud¿etowego do 3 proc.. Bezrobocie ju¿ siêga 16 procent.

Wiêcej i mniej luzu W serii plebiscytów towarzysz¹cych wyborom w USA w niektórych stanach uchwalono liberalne ustawy dotycz¹ce legalizacji marihuany i ma³¿eñstw gejów. W Maryland i Maine zalegalizowano ma³¿eñstwa homoseksualne. S¹ one ju¿ legalne w siedmiu stanach i w stolicy, Waszyngtonie. W Kolorado i Waszyngtonie zalegalizowano rekreacyjne za¿ywanie marihuany, po raz pierwszy nie tylko dla celów medycznych. Ale obywatele stanu Oregon wypowiedzieli siê przeciwko legalizacji uprawy, sprzeda¿y i posiadaniu marihuany. W Kalifornii mieszkañcy odrzucili propozycjê zniesienia kary œmierci w tym stanie.

Wstrz¹sy nad Pacyfikiem 48 zabitych, 155 rannych i 23 zaginionych poch³onê³o silne trzêsienie ziemi w Gwatemali. Wstrz¹sy o sile 7,4 stopni w skali Richtera wyst¹pi³y te¿ w Meksyku i Salwadorze. Najbardziej poszkodowany region to okrêg San Marcos, oko³o 250 km na zachód od stolicy kraju. Zniszczeniu uleg³y drogi i linie komunikacyjne. Amerykañski instytut geofizyczny USGS zarejestrowa³ wstrz¹sy na Pacyfiku, w odleg³oœci 24 km od miasta Champerico i na g³êbokoœci 42 km. PóŸniej zanotowano seriê wstrz¹sów wtórnych o sile blisko 5 stopni w skali Richtera.

Wolno wiêcej dzieci? Podlegaj¹ca rz¹dowi Chiñska Fundacja Badañ nad Rozwojem wezwa³a do stopniowego odchodzenia od polityki jednego dziecka, aby do 2015 r. chiñskie rodziny mog³y posiadaæ dwoje dzieci. Raport zaleca zezwolenie rodzinom na posiadanie dwojga dzieci w niektórych prowincjach ju¿ w tym roku oraz wprowadzenie ogólnokrajowej „polityki dwojga dzieci” do roku 2015, i wzywa do zniesienia rz¹dowej polityki planowania rodziny w roku 2020.

Potem usiad³ naprzeciw skarbony i przypatrywa³ siê, jak t³um wrzuca³ drobne pieni¹dze do skarbony. Wielu bogatych wrzuca³o wiele. Przysz³a te¿ jedna uboga wdowa i wrzuci³a dwa pieni¹¿ki, czyli jeden grosz. Wtedy przywo³a³ swoich uczniów i rzek³ do nich: „Zaprawdê powiadam wam: Ta uboga wdowa wrzuci³a najwiêcej ze wszystkich, którzy k³adli do skarbony. Wszyscy bowiem wrzucali z tego, co im zbywa³o; ona zaœ ze swego niedostatku wrzuci³a wszystko, co mia³a, ca³e swe utrzymanie”. Mk 12,41-44

P

oni¿sza historia jest prawdziwa i mia³a miejsce w nowojorskim œrodowisku polonijnym. Opowiem j¹ bez konsultacji z osob¹ najbardziej zainteresowan¹, bo prawdopodobnie, kieruj¹c siê pokor¹, nie zgodzi³aby siê na jej opublikowanie. Ale ja wobec swego sumienia i Boga czujê, ¿e powinienem o tym napisaæ. Zmieniam w tej historii tylko imiona, ale ka¿dy, kto jest w temacie wie o kogo chodzi. Dotyczy ona problemu bezdomnych w Nowym Jorku. Pisz¹c artyku³ dla „Niedzieli” o bezdomnych w Nowym zapozna³em siê z tym tematem. W ch³odne zimowe noce wraz woluntariuszami czuwa³em nad bezdomnymi, którym koœció³ udziela³ dachu nad g³ow¹. JeŸdzi³em tak¿e noc¹ ulicami Nowego Jorku z woluntariuszami, którzy dostarczali bezdomnym ciep³y posi³ek, ciep³e ubranie lub ciep³y k¹t w koœciele lub innym budynku. I do dziœ mam ¿ywy kontakt z tymi, którzy pracuj¹ na rzecz bezdomnych. Z ca³¹ odpowiedzialnoœci¹ mogê powiedzieæ, ¿e Marta jest osob¹, która najwiêcej czasu, pracy, w³asnych pieniêdzy i serca ofiarowa³a bezdomnym w Nowym Jorku. Jest za³o¿ycielk¹ organizacji na rzecz pomocy bezdomnym. Uratowa³a ¿ycie niejednemu bezdomnemu, a tak¿e i duszê. Za tê dzia³alnoœæ otrzyma³a z³oty medal zas³ugi Rzeczpospolitej Polskiej. Dziœ Marta zamiast cieszyæ owocami swojej pracy i szacunkiem za swoje poœwiecenie, nieraz ze ³zami w oczach musi dochodziæ prawdy i broniæ siê przed krzywdz¹cymi podejrzeniami. A zaczê³o siê od Franka, który w wyniku nieszczêœliwego wypadu straci³ nogê. Mimo, ¿e nie mia³ tu nikogo z rodziny i przyjació³ nie zosta³ sam. Marta wraz z innymi woluntariuszami otoczy³a go opiek¹. Pragn¹c, aby Franek móg³ wróciæ do normalnego ¿ycia pomyœlano o protezie dla niego. Okaza³o siê, ¿e jest to kwestia sporych pieniêdzy. Wobec tego, Marta wraz z woluntariuszami rozpoczê³a zbiórkê pieniêdzy w ró¿nych miejscach, a najczêœciej przed nowojorskimi koœcio³ami. Pieni¹dze komisyjnie liczone czyni³y coraz bardziej realnym zakup protezy. Samo za³atwianie protezy po jak najni¿szej cenie wymaga³o wielu zabiegów. A¿ wreszcie uda³o siê kupiæ dla Franka protezê nogi. Trzy lata póŸniej w jednym z dzienników polonijnych ukaza³ siê artyku³ na temat Franka. Napisano, ¿e nikt wczeœniej nie zainteresowa³ siê jego nieszczêœciem, dopiero teraz zmobilizowano ludzi dobrej woli, zaanga¿owano ró¿ne instytucje i dziêki temu Franek otrzyma³ protezê i móg³ wróciæ do domu w Polsce. Do Marty zaczê³y docieraæ g³osy zdezorientowanych osob, pytajacych co siê sta³o, przecie¿ to ona wraz z woluntariuszami trzy lata temu zbiera³a pieni¹dze na protezê dla

Franka i mówi³a, ¿e proteza zosta³a zakupiona. Marta, która tak wiele czasu, pracy i serca poœwiêci³a tej sprawie sta³a siê podejrzan¹. Nawet ³zy nie mog³y ukoiæ ¿alu i bólu z powodu tych pos¹dzeñ. Chcia³a, aby w tej samej gazecie ukaza³ siê artyku³ wyjaœniaj¹cy. Dostarczy³a wszystkie potrzebne dokumenty, w tym tak¿e dokumenty potwierdzaj¹ce zamówienie protezy, zap³atê za ni¹ i odbiór jej przez Franka. Redaktor odpowiedzialny za prowadzenie tej sprawy odmówi³ zamieszczenia wyjaœnienia, t³umacz¹c, ¿e nie ma wystarczaj¹cej dokumentacji. Marta przez d³ugie miesi¹ce star³a o sprostowanie na ³amach wspomnianego dziennika i natrafia³a nie tylko na mur milczenia, ale i insynuacje nieuczciwoœci. Zap³akanej i bezradnej Marcie powiedzia³em: „To, co ty robisz ³otr mo¿e nie zauwa¿yæ, wa¿ne ¿e Bóg to widzi”. Marta odpowiedzia³a: „Ja to wiem, robiê to wszystko ze wzglêdu na Boga i tych nieszczêsnych ludzi. Ale to bardzo boli, gdy za to, co robisz bezinteresownie dla potrzebuj¹cych jesteœ pos¹dzany, lekcewa¿ony i oczerniany”.

N

a tê historiê chcê teraz spojrzeæ przez pryzmat fragmentu Ewangelii o wdowim groszu. Bardzo czêsto patrzy siê i os¹dza drugiego cz³owieka bardzo powierzchownie i to wed³ug w³asnej miary. Nie dostrzega siê, co siê dzieje w jego sercu, jakie ma intencje. Bóg zaœ, niejako pomija to co zewnêtrzne, a patrzy w ludzkie serce i widzi, co siê dzieje w ludzkiej duszy i wie jakie s¹ intencje cz³owieka. I w³aœnie to co dzieje siê w duszy cz³owieka jest najwa¿niejsze i to w oczach Bo¿ych znajduje uznanie i z tym cz³owiek stanie przed Bogiem na s¹dzie ostatecznym. Na przyk³adzie ewangelicznej wdowy widzimy, ¿e w oczach bo¿ych nie jest wa¿na wielkoœæ ofiary materialnej, ale mi³oœæ serca i zaufanie Bogu. Wdowa wrzuci³a do skarbony bardzo ma³o pieniêdzy, ale to o niej Chrystus powiedzia³: „Zaprawdê powiadam wam: Ta uboga wdowa wrzuci³a najwiêcej ze wszystkich, którzy k³adli do skarbony”. Ofiara by³a wielka dlatego, bo jak mówi Chrystus wrzuci³a ona wszystko, co mia³a na swoje utrzymanie. To wyra¿enie Chrystusa nie koniecznie trzeba interpretowaæ dos³ownie. Zawiera ono pochwa³ê kobiety, która bardziej ufa³a Bogu ni¿ posiadanym dobrom. Jest to pochwa³a g³êbokiej wiary, mi³oœci bliŸniego, a tak¿e jest zachêt¹, aby bardziej zabiegaæ o przypodobanie siê Bogu ni¿ ludziom, nawet wielkim tego œwiata. Jedno z polskich przys³ów mówi: „£aska pañska na pstrym koniu jeŸdzi”, to znaczy, ¿e opinie ludzkie mog¹ byæ zmienne i fa³szywe. Kto zaœ Bogu zaufa³ mo¿e powtarzaæ za prorokiem Izajaszem: „Pan Bóg Mnie wspomaga, dlatego jestem nieczu³y na obelgi, dlatego uczyni³em twarz moj¹ jak g³az i wiem, ¿e wstydu nie doznam”.

P

rzyk³adem ca³kowitego zaufania Bogu jest tak¿e wdowa z Sarepty Sydoñskiej, któr¹ prorok Eliasz w czasie g³odu poprosi³ o posi³ek. Odpowiedzia³a, ¿e ma niewiele po¿ywienia, wystarczy to na jeden posi³ek dla niej i jej syna. I po tym bêd¹ czekaæ na œmieræ. Prorok prosi³, aby zaufa³a Bogu i sporz¹dzi³a pierwszy posi³ek dla niego. Eliasz powiedzia³: „Bo Pan, Bóg Izraela, rzek³ tak: ‘Dzban m¹ki nie wyczerpie siê i bary³ka oliwy nie opró¿ni siê a¿ do dnia, w którym Pan spuœci deszcz

u Wdowi grosz. na ziemiê”. Kobieta zaufa³a s³owom proroka i tak siê sta³o, jak Bog zapowiedzia³.

E

wangelia ukazuje tak¿e drug¹ grupê ludzi, którzy szukaj¹ poklasku, s¹ pyszni i robi¹ wiele rzeczy na pokaz. Sk³adaj¹ do skarbony wiêksze pieni¹dze, ale to nie ich Chrystus pochwali³. Co wiêcej przez bliskoœæ czasow¹ wypowiedzi po³¹czy³ ich z inn¹ grup¹ ludzi: „Strze¿cie siê uczonych w Piœmie. Z upodobaniem chodz¹ oni w pow³óczystych szatach, lubi¹ pozdrowienia na rynku, pierwsze krzes³a w synagogach i zaszczytne miejsca na ucztach”. Wszystko traci w oczach bo¿ych na wartoœci, gdy jest przenikniête pych¹, która jest najwiêksz¹ przeszkod¹ na drodze do Boga i bliŸniego. Œw. Jan Klimak w swoich rozwa¿aniach „Drabina do raju” pisze: „Pró¿noœæ wszêdy siê wciska”. Pró¿noœæ i pycha rodzi siê wtedy, gdy myœlimy o tym, jak przypodobaæ siê ludziom, a nie Bogu. Pych¹ i pró¿noœci¹ mo¿na zaraziæ nawet szlachetne poczynania, jak dzia³alnoœæ charytatywna, pobo¿noœæ, a nawet pokorê. Œwiêty Bernard powiedzia³: „Pragnienie pochwa³ za pokorê nie jest cnot¹, lecz przewrotnoœci¹ i zniszczeniem pokory”. Bardzo czêsto ludzie pyszni staj¹ siê surowymi krytykami innych. Wspomniany wczeœniej œw. Jan Klimak pisze: „Cenzorzy niedoskona³oœci bliŸniego s¹ tacy surowi i rygorystyczni, dlatego, ¿e nie osi¹gnêli jeszcze pe³nej i jasnej œwiadomoœci w³asnych wad”. Na koniec zapytajmy samych siebie, co wype³nia nasz¹ duszê, gdy stajemy przy skarbonie? Ks. Ryszard Koper www.ryszardkoper.pl

Publiczna Krucjata Ró¿añcowa "Ameryka Potrzebuje Fatimy" (ANF) Grupa Pro-Life œw. M. Kolbe zaprasza do udzia³u w publicznej krucjacie ró¿añcowej w 85-t¹ rocznicê Objawieñ Matki Bo¿ej w Fatimie. 13 listopada (we wtorek), przed koœcio³em St. Anthony & Alphonsus, 862 Manhattan Ave., Greenpoint, Brooklyn. Krucjata bêdzie wznawiana w 13 dniu ka¿dego miesi¹ca, w tym samym miejscu i czasie. Tel. (718)389.77.85


KURIER PLUS 10 LISTOPADA 2012

5

Dokrêcanie œruby W³aœciciel dziennika „Rzeczpospolita” Grzegorz Hajdarowicz zwolni³ z pracy dyscyplinarnie dzienikarza, który opublikowa³ artyku³ o trotylu i nitroglicerynie na wraku Tupolewa w Smoleñsku. Oprócz Cezarego Gmyza zostali te¿ zwolnieni wszyscy redaktorzy z linii zarz¹dzania informacjami krajowymi: szef dzia³u krajowego, zastêpca redaktora naczelnego oraz redaktor naczelny Tomasz Wróblewski. Jest to niezwyk³a represja w prasie, zw³aszcza ¿e zastêpca redaktora naczelnego by³ wtedy na urlopie i nie mia³ wp³ywu na publikacjê artyku³u. Sytuacja na rynku prasy jest bardzo trudna, inne redakcje nie przyjmuj¹ pracowników a zwalniaj¹. Cezary Gmyz nie zginie. Dosta³ propozycjê pracy w opozycyjnym portalu Wpolityce. Natomiast sytuacja innych pracowników mediów jest ciê¿ka. Skutkiem tej rzezi w „Rzeczpospolitej” bêdzie zastraszenie wszystkich dziennikarzy w kraju, ¿eby nie brali siê za tematy nieznoœne dla w³adzy. Gmyz jest od 22 lat dzienikarzem œledczym, który wiele razy zalaz³ za skórê rz¹dowi. W³aœnie on ujawni³ aferê hazardow¹, która zmusi³a premiera Donalda Tuska do czystki w najbli¿szym otoczeniu, ³¹cznie z pozbawieniem Grzegorza Schetyny funkcji wicepremiera, czym uczyni³ z niego niebezpiecznego wroga. Rada nadzorcza wydawcy gazety Presspublica S. A. za¿¹da³a od dziennikarza ujawnienia Ÿrode³, sk¹d wzi¹³ informacje o trotylu. Jednak informatorzy Gmyza odmówili zgody na swoje ujawnienie, choæ wiedzieli, ¿e dziennikarzowi grozi wyrzucenie z pracy. Post¹pili tak dlatego, ¿e redakcja – bez wiedzy i zgody Gmyza – wyda³a oœwiadczenie, ¿e „pomyliliœmy siê”. Uznali wiêc, ¿e skoro Rzeczpospoli-

ta by³a nielojalna wobec swego wybitnego dziennikarza, tym bardziej mog³aby okazaæ siê nielojalna wobec informatorów, którzy przekazali wiadomoœci wstrz¹saj¹ce scen¹ polityczn¹ w kraju. Hajdarowicz udaje zaskoczenie i oburzenie ukazaniem siê w jego dzienniku artyku³u o œladach trotylu na wraku Tupolewa. Jednak wiedzia³ przed publikacj¹, ¿e taki artyku³ siê uka¿e. Wiedzia³ o tym równie¿ prokurator generalny Andrzej Seremet, u którego redaktor naczelny Wróblewski sprawdza³ informacje otrzymane od Gmyza. Mo¿na s¹dziæ, ¿e Hajdarowicz wykorzysta³ sytuacjê aby przeprowadziæ wczeœniej planowan¹ czystkê w redakcji. W³aœnie po to rz¹d umo¿liwi³ mu zakup udzia³ów w Presspublice i jeszcze odst¹pi³ udzia³y w³asne, ¿eby czystkê przeprowadzi³. Hajdarowicz nie mia³ pieniêdzy na zakup Presspubliki. Dosta³ na to kredyt od Leszka Czarneckiego, jednego z najbogatszych Polaków. Zaœ Czarnecki by³ wœciek³y na Rzeczpospolit¹, ¿e ujawni³a jego wspo³pracê ze S³u¿b¹ Bezpieczeñstwa PRL. Wspó³pracownikiem Hajdarowicza w innych przedsiêwziêciach jest Kazimierz Mocho³, by³y zastêpca szefa Wojskowych S³u¿b Informacyjnych. To rodzi podejrzenia, ¿e mog³o dojœæ do prowokacji. Gmyz nie bierze pod uwagê, ¿e informatorzy podrzucili mu sfabrykowan¹ wiadomoœæ o trotylu aby wywo³aæ kryzys polityczny. A to dlatego, ¿e sam ich odszuka³. Gdyby wchodzi³a w grê ich prowokacja, to oni musieliby szukaæ kontaktu z Gmyzem. Natomiast nie mo¿na wykluczyæ prowokacji w redakcji i wydawnictwie. Mianowicie artyku³ o trotylu zosta³ zaostrzony w redakcji tak, aby czytelnik mia³ wra¿enie, ¿e potwierdza hipotezê zamachu w Smoleñsku. W rezultacie Jaro-

u

Cezary Gmyz opuszcza redakcjê Rzeczpospolitej.

s³aw Kaczyñski nie wytrzyma³ i rzuci³ w telewizji ciê¿kie oskar¿enie o zamordowniu 96 osób, w tym prezydenta Rzeczpospolitej, przy udziale rz¹du Tuska w zacieraniu œladów zbrodni. Umo¿liwilo to rz¹dowej propagandzie nakrêciæ w mediach histeriê strachu przed PiS-em, który rzekomo doprowadzi kraj do wojny z Rosj¹. Jeœli taka intryga rzeczywiœcie mia³a miejsce, to jej autorzy mogli liczyæ na pewne korzyœci. Po pierwsze pojawi³ siê pretekst do pacyfikacji opozycyjnego dziennika. Po drugie zastraszono represjami œrodowisko dziennikarskie. Po trzecie, sprowokowano Jaros³awa Kaczyñskiego do wybuchu gniewu. Wydawa³o siê to bardzo korzystne dla rz¹du. Ofensywa programowa PiS, w tym wysuniêcie kandydatury profesora Gliñskiego na premie-

- 79-09

ra rz¹du pozapartyjnego, podnios³a notowania Prawa i Sprawiedliwoœci wy¿ej, ni¿ notowania Platformy Obywatelskiej. Wybuch gniewu Kaczyñskiego mia³ przestraszyæ wyborców i wytr¹ciæ prezesa PiS z ofensywy programowej. Lecz sonda¿ przeprowadzony po aferze trotylowej pokaza³, ¿e PiS owszem, straci³ 1 procent ale PO straci³a 2 procenty poparcia. Straszak anty-pisowski ci¹gle wiêc dzia³a, ale dzia³a coraz s³abiej. Natomiast Platforma coraz wyraŸniej tonie. Gmyzowi uda³o siê osiagn¹æ tyle, ¿e hipoteza zamachu w Smoleñsku wesz³a ju¿ do g³ównego obiegu medialnego i politycznego. Ba! Nawet prezydent Bronis³aw Komorowski powiedzia³ w ostatni czwartek, ¿e hipoteza zamachu powinna zostaæ zbadana. Jan Ró¿y³³o


KURIER PLUS 10 LISTOPADA 2012

6

Protest przeciwko zwolnieniu Cezarego Gmyza

u Gmyz dziêkowa³ kolegom za wsparcie. Przed siedzib¹ „Rzeczpospolitej” oko³o stu osób manifestowa³o solidarnoœæ z dziennikarzem Cezarym Gmyzem, zwolnionym z pracy za napisanie artyku³u „Trotyl we wraku tupolewa”. W manifestacji brali udzia³ m. in. Adam Hofman i Mariusz Kamiñski z PiS-u, prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich Krzysztof Skowroñski, redaktor naczelny „w Polityce pl” Jacek Karnowski oraz Anita Gargas i Jan Pospieszalski z „Gazety Polskiej”. Gmyz podziêkowa³ kolegom za wsparcie, oœwiadczaj¹c, i¿ zosta³ zwolniony dlatego, ¿e stara³ siê jak

najlepiej wykonywaæ swoj¹ pracê. Zapowiedzia³ te¿, ¿e dalej bêdzie dziennikarzem, nie ujawni³ jednak, gdzie bêdzie publikowa³. Wiadomo jednak, ¿e na jego artyku³y czekaj¹ media propisowskie. Czêœæ dziennikarzy „Rzeczpospolitej” wystosowa³a list otwarty do w³aœciciela Presspubliki Grzegorza Hajdarowicza, protestuj¹c przeciwko obarczaniu win¹ kolegi za publikacjê artyku³u, podczas, gdy zdecydowa³ o niej redaktor naczelny Tomasz Wróblewski – tak¿e zwolniony z „Rzeczpospolitej” – oraz wiedzia³ o niej jego pierwszy zastêpca Andrzej Talaga, który pozosta³ na stanowisku. W obronie Cezarego Gmyza zbierane s¹ tak¿e podpisy

na specjalnych listach. Solidaryzuje siê równie¿ z nim m.in. Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich i Stowarzyszenie Wolnego S³owa. Oprócz Gmyza i Wróblewskiego pracê straciæ maj¹ tak¿e szef dzia³u krajowego „Rzeczpospolitej” Mariusz Staniszewski i zastêpca redaktora naczelnego Bartosz Marczuk. Gmyz poinformowa³ w swym artykule, ¿e w rozbitym tupolewie znaleziono œlady trotylu i nitrogliceryny. Zdaniem rady nadzorczej i Hajdarowicza tekst jest nierzetelny i nienale¿ycie udokumentowany. Na ¿¹danie rady, Gmyz zobowi¹za³ siê do przedstawienia do 5 listopada do godz. 14-ej dokumentów, nagrañ i wszelkich materia³ów, na podstawie których napisa³ swój artyku³. Z oœwiadczenia tej¿e rady wynika, ¿e Gmyz tych dowodów nie z³o¿y³, oœwiadczaj¹c jedynie, ¿e jego informatorzy odmówili z³o¿enia dokumentów. W tej sytuacji rada nadzorcza potraktowa³a informacje podane w artykule Gmyza jako absolutnie niewiarygodne. W odpowiedzi dziennikarz stwierdzi³ na Twitterze, ¿e „³agodnie rzecz ujmuj¹c”, ¿e Hajdarowicz mija siê z prawd¹. Mimo, ¿e „Rzeczpospolita” zaprzeczy³a faktom podanym w artykule Gmyza i przeprosi³a czytelników za wprowadzenie ich w b³¹d, jego tekst odbi³ siê szerokim echem w prasie œwiatowej. Rzecz jasna, wywo³a³ tak¿e olbrzymie poruszenie polskiej opinii publicznej. Wielu zwolenników PiS i osoby przekonane, i¿ katastrofa smoleñska by³a wynikiem zamachu uwierzy³y faktom podanym w artykule. Inni czekaj¹ na podanie Ÿróde³ informacji, którym uwierzy³ Gmyz. On jednak odmawia, twierdz¹c, ¿e boi siê o bezpieczeñstwo swoich informatorów. W tej sprawie

zgadza siê z nim wielu dziennikarzy, przypominaj¹c, ¿e prawo nie pozwala im na ujawnienie anonimowych Ÿróde³. Ich zdaniem to dziennikarz, a nie wydawca, jest zobowi¹zany do ochrony ich danych. Gmyz w pe³ni podtrzymuje to, co napisa³, stwierdzaj¹c, i¿ informacje sprawdza³ bardzo rzetelnie w czterech niezale¿nych od siebie Ÿród³ach. Wynika z nich, ¿e œlady materia³ów wybuchowych znaleziono m.in. jeszcze podczas sekcji zw³ok na cia³ach Przemys³awa Gosiewskiego i Janusza Kurtyki. Prawdopodobnie by³y te¿ na ciele Zbigniewa Wassermanna. Odnosz¹c siê do artyku³u eksperci z komisji Millera powiedzieli, i¿ bior¹ pod uwagê hipotezê, ¿e osad na cia³ach i czêœci samolotu mo¿e pochodziæ z materia³ów wybuchowych po niewybuchach z czasów II wojny œwiatowej, jakie pozosta³y w rejonie lotniska w Siewiernym. Wtedy toczy³y siê w tam ciê¿kie walki. Ponadto komisja Millera w swoim raporcie poda³a, ¿e na pok³adzie samolotu znajdowa³y siê pironaboje typu PP-3. Wed³ug Dariusza Aleksandrowicza, rzecznika BOR, prezydencki samolot zosta³ przed wylotem dok³adnie sprawdzony przez grupê funkcjonariuszy Biura Ochrony Rz¹du oraz psa i nie natrafiano na ¿adne substancje wybuchowe. Jedynym na razie konkretnym skutkiem artyku³u Cezarego Gmyza jest decyzja prezydenta Bronis³awa Komorowskiego o w³¹czenie sprawy katastrofy smoleñskiej pod obrady Rady Bezpieczeñstwa Narodowego. Decyzja ta zosta³a podjêta na wniosek Zbigniewa Ziobry, prezesa Solidarnej Polski.

Eryk Promieñski

Chcemy reklamowaæ Twoj¹ firmê! Kurier Plus, tel. (718) 389-3018

Instytut Józefa Pi³sudskiego w Ameryce zaprasza na obchody

Œwiêta Niepodleg³oœci Polski w dniu 11 listopada (niedziela) o godz. 17:00 W programie: - S³owo wstêpne - dr Iwona Korga - Recytacja okolicznoœciowej poezji w wykonaniu dzieci - Wspólne œpiewanie pieœni legionowych - akompaniament: Violetta Koss - Prezentacja fragmentów filmu niemego z 1927 r. zrekonstruowanego przez Filmotekê Narodow¹ pt. Mogi³a nieznanego ¿o³nierza, w re¿yserii Ryszarda Ordyñskiego, czas trwania: 77 minut. Po czêœci oficjalnej zapraszamy na lampkê wina. Po spotkaniu odbêdzie siê kiermasz ksi¹¿ek. Ceny ju¿ od 1 dolara! Adres: 180 Second Ave (pomiêdzy ulicami 11 i 12). Informacje: tel. 212-505-9077, e-mail office@pilsudski.org

Serdecznie zapraszamy we wtorek, 13 listopada, 2012 r. o godz. 18:30 do Instytutu Pi³sudskiego na prezentacjê „Wspomnieñ i wierszy. cz.2”najnowszej publikacji Klubu Poetów Telimena. Podczas spotkania celebrowaæ bêdziemy lampk¹ wina 10-lecie istnienia tego klubu. Muzyczn¹ atrakcj¹ bêdzie koncert Les³awa Kanika. Adres: Instytut J.Pilsudskiego 180, Second Ave, pomiedzy 11 a 12 ulic¹ na Manhattanie, Tel. 212.505.9077 Najbli¿szy przystanek metra: 3 Ave (L)

Wiadomoœæ z ostatniej chwili... Zbli¿a siê okres jesienno-zimowy – czas ch³odów, przeziêbieñ, gryp! Wiele wirusów i chorobotwórczych bakterii tylko czeka na ten okres. Brak gotowoœci do podjêcia walki z nimi mo¿e prowadziæ do przykrych nastêpstw – jak¹ mo¿e byæ grypa i jej powik³ania, co w konsekwencji prowadzi do z³ego samopoczucia, nieobecnoœci w pracy itp… Co mo¿e ustrzec Ciê przed tymi nieprzyjemnymi dolegliwoœciami: odpowiedni ubiór, stosowny do pory roku oraz wzmocnienie uk³adu odpornoœciowego, który jest stra¿nikiem Twojego zdrowia. Aby wzmocniæ odpornoœæ organizmu, znana na ca³ym œwiecie szwajcarska firma Flora, Inc. proponuje naturaln¹ formu³ê, znan¹ od stuleci przez Europejczyków, niezawodn¹ i skuteczn¹ kombinacjê soku z czarnego bzu – Wildgrown Eldberry (Sambucus nigra), z je¿ówk¹ pospolit¹ (Echinacea purpurea), Acerola (Malpoghia punicfolia), miodem oraz naturaln¹ witamin¹ C.

SAMBU GUARD – Flora Inc.

Dlaczego czarny bez i je¿ówka? Poniewa¿ s¹ bogatym Ÿród³em witaminy C, witamin grupy B (najwy¿sze, spotykane stê¿enie wœród owoców) maj¹ wysokie stê¿enie cynku i potasu, olejków aromatycznych, glikozydów, alkaloidów i kwasów organicznych (naturalnych œrodków moczopêdnych, wspomagaj¹cych oczyszczanie krwi i powoduj¹ce detoksykacjê organizmu) oraz podnosz¹ naturaln¹ odpornoœæ immunologiczn¹. Masz w¹tliwoœæ - zapytaj lekarza, specjalistów z firmy Flora Inc.: (800) 446-2110 lub w Markowej Aptece.

$9.99 z tym kuponem Sambu Guard 175 ml


KURIER PLUS 10 LISTOPADA 2012

7

Anna-Pol Travel

Biuro Prawne

LOTERIA WIZOWA

ROMUALD MAGDA, ESQ

SYLWESTER NA FLORYDZIE

776 A Manhattan Avenue, Brooklyn, New York 11222 821 A Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-349-2423

Dzwoñ do nas ju¿ dziœ! Tel. 718-389-4112 Email: romuald@magdaesq.com

E-mail:annapoltravel@msn.com

Kancelaria prowadzi sprawy w zakresie:

ATRAKCYJNE CENY NA: Bilety lotnicze do Polski i na ca³y œwiat Pakiety wakacyjne: Karaiby, Meksyk, Hawaje, Floryda WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM

promocyjne ceny przy zakupie biletu na naszej stronie

v Rezerwacja hoteli v Wynajem samochodów v Notariusz v T³umaczenia v Klauzula “Apostille” v Zaproszenia v Wysy³ka pieniêdzy Vigo

3 Wypadki na budowie,

b³êdy w sztuce lekarskiej, inne

MICHA£ PANKOWSKI

3 Wszelkie sprawy spadkowe,

TAX & CONSULTING EXPERT

w tym roszczenia spadkowe 3 Trusty, testamenty, pe³nomocnictwa

3 Ochrona maj¹tkowa osób starszych 3 Nieruchomoœci: kupno - sprzeda¿ 3 Kupno i sprzeda¿ biznesów; spory pomiêdzy w³aœcicielami nieruchomoœci

97 Greenpoint Avenue - Brooklyn, NY 11222 Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412

Us³ugi w zakresie:

3 Ksiêgowoœæ 3 Rozliczenia podatkowe indywidualne i biznesowe, w tym samochodów ciê¿arowych

3 Rejestracja biznesu i licencje 3 Konsultacje 3 Bezpodatkowa zamiana domów 3 #SS - korekty danych

Email: Info@mpankowski.com

3 Sprawy w³aœciciel-lokator 3 Inne sprawy s¹dowe

Romuald Magda, ESQ - absolwent New York Law School i Uniwersytetu Jagielloñskiego. Praktyka na Greenpoincie i wiele wygranych spraw. Od lat skutecznie reprezentuje swoich klientów.

REKLAMIE W KURIERZE NAJBARDZIEJ WIERZÊ

Greenpoint Properties Inc. Real Estate , broker Victor Wolski, associate broker Diane Danuta Wolska

Specjaliœci od sprzeda¿y nieruchomoœci Greenpoint, Williamsburg i okolice

ZAPRASZAMY! *

Darmowa wycena domów i nieruchomoœci

*

Rent – Rejestracja – DHCR

*

Notariusz

l

l

l

l

l

Zapraszamy: 933 Manhattan Ave. (pom. Kent St. & Java St. www.greenpointproperties.com Tel. 718-609-1485

KONSULTACJE PRAWNE *

* * *

Ewa Duduœ - Accountant Firma z wieloletnim doœwiadczeniem prowadzi:

Kupcy i lokatorzy czekaj¹ Zg³oœ dom do sprzeda¿y Zg³oœ mieszkanie do wynajêcia l

Business Consulting Corp.

Stwierdzenie niewa¿noœci zawarcia ma³¿eñstwa koœcielnego w USA i Polsce. Sprawy cywilne i kryminalne na terenie Polski: Kraków, Warszawa, Lublin, Rzeszów, Sandomierz. Wkrótce - Bia³ystok, £om¿a, Gdañsk. Upowa¿nienia i pe³nomocnictwa do spraw administracyjnych i s¹dowych, kupna, sprzeda¿y itp. Notary Public

Dr Marek Suchocki bêdzie przyjmowa³ na Greenpoincie we wtorki oraz czwartki od 2 po po³udniu. Konsultacje tylko po wczeœniejszym umówieniu siê. Proszê dzwoniæ lub wys³aæ e-mail: suchockiconsulting@yahoo.com Website: suchockillc.com

835 Manhattan Ave. (na piêtrze), Brooklyn, NY 11222, Tel: 347-357-4337

3 Rozliczenia podatków indywidualnych i biznesowych (jeden w³aœciciel, partnerstwo, korporacja), 3 Pe³n¹ ksiêgowoœæ 3 Rejestracjê i rozwi¹zywanie biznesów

110 Norman Ave, Brooklyn, NY 11222 ( 718-383-0043 lub 917-833-6508


KURIER PLUS 10 LISTOPADA 2012

8

Kartki z przemijania Stamford, w stanie Connecticut. W jednym oknie wizerunek Obamy, w drugim Romney’a. Na jednym podwórku chor¹giewka z Obam¹, zaœ na s¹siednim z Romney’em. Nie liczê, których chor¹giewek wiêcej. Na osiedlu domków rodzinnych ca³e uliczki za Obam¹ i ca³e za Romney’em. Na parkingu przy audytorium, w którym ma wystêpowaæ zespó³ „Œl¹sk”, nazwisko Obamy namalowane jest parokrotnie wielkimi bia³ymi ANDRZEJ JÓZEF D¥BROWSKI literami. W jednym zaœ miejscu, ktoœ zada³ sobie trud, ¿eby je przekreœliæ, ale nie starczy³o mu farby, zatem przekreœli³ tylko „Oba”, zosta³o „ma”. Na jednym ze skrzy¿owañ, wielki plakat z podobizn¹ Romney’a. Znakomicie siê na nim prezentuje. Wzbudza zaufanie. * Nieznany osobnik w windzie – „Wybierz lepsz¹ drogê dla Ameryki”. Jedna z emerytek na parterze – „Nie zapomnij zag³osowaæ na szczêœliwsz¹ przysz³oœæ”. Nie zapomnê – odpowiadam. Kolega z Wydzia³u Re¿yserii warszawskiej PWST podpowiada – „Romney!”. Solidarnoœciowi przyjaciele z Polski maj¹ nadziejê, ¿e ja, chocia¿em wolnomyœliciel i oœwieceniowiec, czy jak kto woli – swo³ocz niezale¿na i postêpowa, oddam g³os na tego w³aœnie kandydata. ZaprzyjaŸniony kaczysta w porannym e-mailu – „G³osowa³eœ ju¿ na Romney’a?”. Kolega po piórze – „G³osowa³em na Obamê, ale nie mów o tym nikomu z >Nowego Dziennika< i okolic”. Kolega z re¿yserii, nie daje za wygran¹ i podpytuje na wiele sposobów, niekiedy podstêpnych, przyznaj¹c, i¿ „elegancko zmieniam temat”. W koñcu, pod zdjêciem obrazu „The Tea Party in Garden”, który zamieœci³em na tablicy publicznej w Facebooku napisa³ – „To ¿e wybra³eœ w³aœnie ten obraz, najlepiej œwiadczy o potrzebie ucieczki od ba³aganu, jaki jest wokó³ ciebie w Ameryce”. A na obrazie piêkne panie, w d³ugich bia³ych sukniach popijaj¹ce herbatê i rozkoszuj¹ce siê piêknem zielonego ogrodu... ZaprzyjaŸniony fundamentalista katolicki – „G³osuj na Romney’a!”. Ale¿ to mormon – odpowiadam, „to nie szkodzi”, s³yszê w odpowiedzi – „trzeba ratowaæ chrzeœcijañstwo”. Ju¿ nie mam odwagi powiedzieæ, i¿ najbli¿si mi s¹ kwakrzy. Bojê siê fundamentalistów. * W Nowym Jorku obamiœci uœmiechaj¹ siê do romney’owców, w Warszawie kaczyœci zgrzytaj¹ zêbami na widok tuskowców. I odwrotnie. Niektórzy obamiœci i romney’owcy uœmiechaj¹ siê szczerze, niektórzy fa³szywie. Natomiast kaczyœci i tuskowcy nienawidz¹ siê jak

najszczerzej. 11 listopada nast¹pi kolejna erupcja tej¿e nienawiœci. Ale bêdzie siê dzia³o!... * Przed punktami wyborczymi d³ugie kolejki od samego rana. Dobrze, ¿e skorzysta³em z mo¿liwoœci wczeœniejszego g³osowania. Obamowcy dogaduj¹ romney’owcom, romney’owcy obamowcom. Ale ogródkami, z³oœliwostkami, bez agresji. Skutki ubieg³otygodniowego huraganu s¹ dla niektórych powodem, by nie g³osowaæ na Obamê. Wypowiedzi rasistowskich nie uda³o mi siê wys³yszeæ. Mo¿e po prostu ich nie by³o. * Szkoda, ¿e Przemys³aw Gintrowski ju¿ nie ¿yje. Ceni³em go wielce, mimo pijacko brzmi¹cego g³osu. Kiedy by³em re¿yserem II Programu podziemnego Radia Solidarnoœæ komentowa³em jego pieœniami kolejne wiadomoœci lub audycje. Puszcza³em go na antenê na przemian z Jackiem Kaczmarskim i Tomaszem Sikor¹. U Kaczmarskiego zastanawiaj¹cy jest sarkastyczny stosunek do Polski i Polaków po 1989 roku. Ciekawe o czym by œpiewa³ teraz? * Trotyl i nitrogliceryna. By³y! Nie by³o! By³y, nie by³o! Prowokacja? Nieprowokacja? Cholery ju¿ mo¿na dostaæ. Kto walczy o prawdê, kto o w³adzê a kto o jedno i drugie? * Kto nas zjednoczy? Przecie¿ bez zjednoczenia, lub pozyskania zdecydowanej wiêkszoœci, ani rusz! * Podczas pohuraganowej ciemnoœci, spowijaj¹cej moje mieszkanie, oœwietla³em latark¹ szczegó³y obrazów wisz¹cych na œcianach. Kilku z nich wczeœniej nie widzia³em, tu nieoczekiwany zarys horyzontu, tam inna toñ morza, gdzie indziej okienko w hiszpañskim patio, jeszcze gdzie indziej owieczki w alpejskim pejza¿u. Nie zauwa¿y³em te¿ wczeœniej jak bardzo wyblak³y kolory na „Portrecie kobiety” Marii Laurencin. Mam swoisty sentyment do tej malarki. W Pary¿u odwiedzi³em kilka razy jej obrazy prezentowane w Oran¿erii. * Film Andrzeja Wajdy „Wszystko na sprzeda¿” widziany po latach. To istotne dzie³o. O robieniu filmu i o tym, ¿e zabieramy nasze najwiêksze tajemnice ze sob¹ do grobu. Tak¿e o tym, jak powierzchownie i wybiórczo widzimy innych. Tak wybiórczo, ¿e nie umiemy zobaczyæ ca³ego cz³owieka w skali od wielkoœci do ma³oœci. W tym¿e filmie przejmuj¹c¹ kreacjê stworzy³a El¿bieta Czy¿ewska, jako ¿ona zmar³ego aktora. To jedna z najlepszych jej ról. Zagra³a j¹ dolatuj¹c z Nowego Jorku. Szkoda, ¿e nie zdecydowa³a siê jednak wróciæ do Polski. By³a w tak znako-

Do dwóch razy sztuka

1í Demokraci zgodzili siê na drastyczne ciêcia wydatków socjalnych, w tym Medicare, natomiast republikanie na redukcjê wydatków wojskowych – jeœli nie uda siê wynegocjowaæ do koñca roku porozumienia w sprawie obni¿ki deficytu. Jednak kompro-

misu nie uda³o siê uzyskaæ, a czas ucieka. Jednoczesny wzrost podatków oraz redukcja wydatków rz¹dowych wywo³a gwa³towne hamowanie dzia³alnoœci gospodarczej i powrót recesji. By³oby to nieszczêœcie dla Ameryki i œwiata.

mitej formie, ¿e mog³a tam graæ i graæ. Tu, w Ameryce, jednak siê zmarnowa³a. Myœlê dziœ o niej z sympati¹. Ostatni raz mile rozmawialiœmy podczas spotkania z pisarzem Jackiem Dehnelem. Ujê³y mnie wtedy jej wci¹¿ dziewczêcy wdziêk i... skromnoœæ. (sic!) Wczeœniej mi zaimponowa³a znajomoœci¹ „Dziennika duszy” Jana XXIII. Oboje mieliœmy s³aboœæ do tego papie¿a. * Jeœli sfotografowane, to by³o, a jeœli niesfotografowane, to nie by³o. * Od dziecka mam upodobanie do wirydarzy i zamkniêtych ogrodów klasztornych. Chyba kryje siê w tym jakiœ lêk przed œwiatem istniej¹cym i zarazem têsknota za œwiatem ograniczonym terytorialnie i niby to ³atwiejszym do objêcia rozumem. W ka¿dym razie przebywanie w tych miejscach odczuwam zawsze jako du¿¹ przyjemnoœæ. Napawam siê tam cisz¹. Na zakonnika siê jednak nie nadajê, bo lubiê byæ sam sobie sternikiem, ¿eglarzem, okrêtem. Jestem wodnikiem niemal klasycznym. Chcia³bym mieæ swoj¹ prywatn¹ wyspê. Zaprasza³bym na ni¹ tylko wybrañców. * We wspomnianym audytorium w Stamford obserwowa³em próby z mikrofonem solistów chóru z zespo³u „Œl¹sk”. Có¿ za potê¿ne mieli g³osy! Niektóre z miejsca bra³y we w³adanie ca³¹ widowniê. Podobnie z tancerzami – od niektórych nie mo¿na by³o oczu oderwaæ, m.in. od moich m³odych przyjació³ Mileny Burchardt i Adama Czechlewskiego. Adam wykonywa³ na rozgrzewkê tak szybkie obroty dooko³a w³asnej osi, ¿e w pewnym momencie wydawa³o siê, ¿e on sam znikn¹³ a zosta³ jeno wir. Podobnego wra¿enia dozna³em kiedyœ, bawi¹c siê b¹czkiem dla dzieci. Sam koncert mia³ przypomnieæ polonijnym widzom najbardziej znane pieœni i tañce z ¿elaznego repertuaru „Œl¹ska”. I dalibóg uczyni³ to tak ujmuj¹co, ¿e w finale publicznoœæ jak na komendê poderwa³a siê z miejsc. Jednoczeœnie! Dos³ownie – wszyscy jak jeden m¹¿! SnadŸ wœród wielu z nas jest ci¹gle ¿ywa têsknota za tym, co w polskoœci by³o najpiêkniejsze i co tê polskoœæ tworzy³o. * Wygra³ Obama. Na East Village erupcja radoœci. Wiwaty s³ychaæ raz po raz. ZaprzyjaŸniony kaczysta jest wœciek³y. Znajomym konserwatystom wysy³am telegramy z wyrazami wspó³czucia. * Znowu¿ z³owrogie powiewy za oknem. Podobno bêdzie namiastka „Sandy”. Zabieram kwiaty z balkonu, napuszczam wody do wanny i wysy³am „Kartki” do redakcji zanim zgaœnie œwiat³o. m

Mitt Romney uznaj¹c w eleganckich s³owach zwyciêstwo Obamy ¿yczy³ mu, aby okaza³ siê dobrym prezydentem a republikanom i demokratom, ¿eby szukali porozumienia. W duchu kompromisu tak¿e wypowiedzia³ siê John Boehner, lider partii republikañskiej jako Speaker w izbie reprezentantów. Paul Ryan, kandydat na wiceprezydenta u boku Romneya, zosta³ ponownie wybrany do Izby. Bêdzie mia³ wiele do powiedzenia w sprawach bud¿etowych, niezale¿nie od tego, czy zachowa stanowisko szefa komisji finansowej, czy zajmie jakieœ wy¿sze, a ma on radykalne pomys³y redukcji deficytu. Zwyciêstwo Obamy nad Romneyem jest znakiem g³êbokich przemian spo³ecznych w Ameryce. Dosta³ poparcie wiêkszoœci m³odzie¿y, kobiet, Latynosów, gejów i przyt³aczaj¹ce (ponad 90 procent) poparcie Murzynów. Natomiast na Romneya g³osowali w wiêkszoœci biali mê¿czyŸni, ludzie starsi i zamo¿niejsi, suburbia i wieœ, oraz bardzo religijni ewangelicy. Innymi s³owy, wielokulturowa koalicja pocz¹tku XXI wieku pokona³a koalicjê bia³ych konserwatystów po³owy XX wieku. Jak wspomnia³em wy¿ej, nie by³o to zwyciêstwo przyt³aczaj¹ce w g³osowaniu powszechym, ale zapowiada przysz³oœæ. Romneyowi zaszkodzi³y ostre s³owa pod adresem nielegalnych imigrantów, ¿e prowadzi³by politykê nêkania,

która sk³oni ich do „samodeportacji”. Obywatele latynoscy stanowi¹ ponad 10 procent wyborców. Nielegalni imigranci s¹ g³ównie Latynosami, dlatego kandydat republikanów nie uzyska³ ich masowego poparcia. Mo¿na to uznaæ za nagann¹ utratê suwerennoœci przez Stany Zjednoczone lub pozytywny przejaw globalizacji. Prezydent Obama ju¿ w trakcie swej pierwszej kampanii wyborczej w 2008 roku zapowiada³ reformê imigracyjn¹. Ponownie zapowiada reformê teraz. Nie uda³o siê to dot¹d ¿adnemu prezydentowi, gdy¿ wiêkszoœæ republikanów nie chce s³yszeæ o ¿adnej formie amnestii imigracyjnej. Na razie nie wiadomo, czy nie zmieni¹ zdania przekonawszy siê w ostatnich wyborach, ¿e z powodu nieprzejednanej postawy stracili szansê wejœcia do Bia³ego Domu. Barack Obama uzyska³ drug¹ kandencjê bez euforii, mocno poobijany nie tylko kampani¹ wyborcz¹ ale przede wszystkim czterema latami rz¹dów. W roku 2008 wszed³ do Bia³ego Domu jako m³ody, zdolny bez doœwiadczenia. Z naiwn¹ arogancj¹ zamierza³ uzdrowiæ uprawianie polityki w Waszyngtonie i nieœæ pokój œwiatu, niczym Mesjasz. Po czterech latach zmagañ pozna³, na czym polega polityka. To nie s¹ wznios³e tyrady a sprytne manewry i zastraszanie przeciwnika. Kto wie, mo¿e teraz bêdzie lepszym prezydentem. Adam Sawicki


KURIER PLUS 10 LISTOPADA 2012

9

Jak do tego dosz³o? Amerykañski sen Stefana Mierzwy m.in. prof. Paul Monroe z Columbia University, prof. Robert H. Lord z Harvard University, prof. George Noyes z University fo California, prof. Charles Phillips z Notre Dame University. Wci¹¿ brakowa³o odpowiedniego partnera z Polski.

u Stefan Mierzwa uzyska³ stopieñ magistra na Harvardzie i stanowisko adiunkta na Drake University.

Kiedy dziœ przychodzimy do budynku Fundacji Koœciuszkowskiej jest siê czym zachwycaæ – budynek, architektur¹ przypominaj¹cy pa³ac, na œcianach obrazy Matejki, Fa³ata, Malczewskiego, Kossaków... Samo miejsce kojarzy siê z muzeum i jest jakby „¿ywym pomnikiem” chwa³y pokoleñ, które od 1925 r. konsekwentnie pracuj¹ na rzecz zbli¿enia polsko-amerykañskiego. Budynek ten jednak nigdy by nie mieœci³ prawdziwego „¿ywego pomnika”, tj. Fundacji Koœciuszkowskiej, gdyby nie postaæ Stefana Mierzwy – cz³owieka, który dziêki swojej pracy, konsekwencji i poœwiêceniu sta³ siê jednym z prawdziwych symboli realizacji „amerykañskiego snu”. W 120-lecie jego urodzin warto przypomnieæ postaæ, która po dzieñ dzisiejszy inspiruje. Z galicyjskiej wsi do Ameryki Stefan (w³aœciwie Szczepan*) Jak wyjaœnia prof. Jan Miodek: „Stefan i Szczepan s¹ wariantami fonetycznymi tego samego imienia, pochodz¹cego z jêzyka greckiego”. Mierzwa urodzi³ siê na dzisiejszym Podkarpaciu 12 listopada 1892 r. By³ trzynastym dzieckiem w biednej rodzinie Paw³a i Zofii, mieszkaj¹cych pocz¹tkowo w Rakszawie ko³o £añcuta, a potem w Baszni Dolnej ko³o Lubaczowa. Gdy mia³ 17 lat do Baszni przyjecha³ na krótki okres z USA jeden z miejscowych ch³opów, Józef Stonina. M³ody Mierzwa przekona³ go, by da³ mu szansê i zabra³ za Wielk¹ Wodê. W domu nie by³o pieniêdzy, perspektywy by³y niewielkie. Stonina, choæ sam mia³ sporo dzieci pomóg³ s¹siadowi. W 1910 r. Mierzwa przyp³yn¹³ do brzegów Ameryki. Zacz¹³ siê dla niego okres wytê¿onej pracy fizycznej. Sam musia³ bowiem na siebie zarobiæ. Równoczeœnie postanowi³ kontynuowaæ swoj¹ edukacjê – wszak w ówczesnej Galicji skoñczy³ zaledwie cztery klasy szko³y powszechnej. W 1916 r. ukoñczy³ Amherst College, a piêæ lat póŸniej uzyska³ stopieñ magistra ekonomii na uniwersytecie w Harvard. W ci¹gu kilkunastu lat nie tylko wszed³ kulturowo w obce œrodowisko, ale i zdoby³ coœ, co dla wielu Polaków w tamtym czasie by³o totalnie poza zasiêgiem – zosta³ cz³onkiem elity Stanów Zjednoczonych. Zaproponowano mu bowiem stanowisko adiunkta (assistent profesor) z zakresu ekonomii w Drake University

w Des Moines, w Iowa. Pierwsze lata sprawdzania siê na polu dzia³alnoœci publicznej W tym samym czasie gdy Mierzwa pracowa³ i kszta³ci³ siê Polska, kraj jego przodków, odzyska³a niepodleg³oœæ. Polonia amerykañska w ró¿ny stara³a siê pomagaæ nowo odrodzonej ojczyŸnie. Ju¿ w 1923 r. w kilku ró¿nych miejscach pojawi³y siê propozycje utworzenia funduszu stypendialnego dla studentów polskich w Ameryce. Tak naprawdê jednak tylko projekt Mierzwy przetrwa³ próbê czasu, pocz¹tkowo jako Polsko-Amerykañski Komitet Stypendialny, a od 23 XII 1925 r. – Fundacja Koœciuszkowska. Pomimo rozlicznych k³opotów i przeciwnoœci Mierzwa (znany raczej w œrodowisku jako Stephen Mizwa) ostatecznie skupi³ wokó³ siebie grono wybitnych wspó³pracowników. Wœród nich byli m. in.: dr Henry Noble MacCracken (pierwszy prezes fundacji i rektor Vassar College, Sammuel Vauclain, w³aœciciel Baldwin Locomotie Works, Chester Dziadulewicz, wydawca „Kuriera Polskiego” z Milwaukee, Kazimierz W. Sypniewski – cenzor Zwi¹zku Narodowego Polskiego. Dziêki postawieniu na ludzi powszechnie znanych, ale i cenionych w œrodowisku amerykañskim i wœród Polonii program pomocy stypendialnej spotka³ siê z szerokim uznaniem. Wp³aty na fundusz przychodzi³y nie tylko od bogatych sponsorów, ale i czêsto zwyk³ych robotników – œwiadomych znaczenia edukacji dla m³odego pokolenia. Mierzwa jako sekretarz, a potem dyrektor wykonawczy Fundacji osobiœcie dziêkowa³ nawet za wp³aty jednodolarowe. Wspó³praca ze œrodowiskami uniwersyteckimi Równoczeœnie, aby projekt nabra³ rozmachu Mierzwa i MacCracken rozpoczêli wspó³pracê z czo³owymi intelektualistami amerykañskimi zainteresowani sprawami polskimi. Sam MacCracken by³ w 1923 r. w Polsce. Zw³aszcza Uniwersytet Jagielloñski zrobi³ na nim olbrzymie wra¿enie – ze wzglêdu na jakoœæ nauczania i miêdzynarodowe koneksje profesury. Dlatego pierwszy stypendysta Fundacji spoœród kadry naukowej do Polski, prof. Eric P. Kelly w 1924 r. wyjecha³ w³aœnie do Krakowa. Z fundacj¹ zaczynaj¹ siê bli¿ej wi¹zaæ czo³owi intelektualiœci amerykañscy,

„Tajna broñ” Mierzwy W Polsce by³o zaledwie trzech profesorów filologii angielskiej w tamtym czasie, ale tylko Roman Dyboski z Krakowa dawa³ rêkojmiê sukcesu. Wychowanek Wiednia i Oksfordu, wiêzieñ syberyjski, od 1922 r. robi³ zawrotn¹ wrêcz karierê w Wielkiej Brytanii – „wypo¿yczony” przez UJ do School of Slavonic Studies w Uniwersytecie Londyñskim. Dyboski sprawdzi³ siê nie tylko jako profesor uniwersytecki, ale nade wszystko propagator polskoœci. Prof. Kelly, wróciwszy z Polski by³ Dyboskim zachwycony. Mierzwa wiedzia³, ¿e je¿eli chce ugruntowaæ pozycjê Fundacji czas na czo³owych uniwersytetach amerykañskich przedstawiæ Polaka, który swoim poziomem zachwyci miejscowy œwiat akademicki. Znaczenie pobytu Dyboskiego w USA Pó³roczny pobyt Romana Dyboskiego na prze³omie 1928 i 1929 roku by³ nieustannym pasmem sukcesów, ale i wytê¿onej pracy. Mierzwa bardzo porz¹dnie przygotowa³ siê do tej wizyty. Wczeœniej zdoby³ doœwiadczenie przy wspó³pracy z Ignacym Janem Paderewskim, wiedzia³ jednak, ¿e o ile Paderewski by³ ju¿ wiekowy i raczej uchodzi³ za ¿ywy symbol oddania Polsce, tak jego „tajna broñ” musi byæ ¿ywa, energiczna, elokwentna i skuteczna. Trafi³ w dziesi¹tkê. Dyboski nie mia³ w sobie nic z typowego profesora œrodkowoerupejskiego – by³ otwarty, poza literatur¹, ¿ywo interesowa³ siê polityk¹ i ekonomi¹, mówi³ otwarcie, pewnie, piêkn¹ angielszczyzn¹ – m¹drze, a jednoczeœnie niesamowicie przystêpnie. Spotyka³ siê z uczonymi, ale te¿ i z dzieæmi, studentami, robotnikami – przemawia³ w stowarzyszeniach kobiecych, zawodowych. Wszêdzie gdzie siê tylko pojawi³ wrêcz elektryzowa³ t³umy. Relacje prasowe z Pittsburga, Nowego Jorku, Chicago i szeregu miejscowoœci na Wschodnim Wybrze¿u mówi¹ same za siebie. I to nie tylko z prasy polonijnej, ale choæby z „New York Timesa”. Efekty Pobyt Dyboskiego, a po 10 latach kolejnego profesora, tj. Oskara Haleckiego z Warszawy da³ Fundacji rozpêd. Mierza móg³ regularnie dbaæ o wymianê studentów polskich i amerykañskich, bo fundusze nap³ywa³y regularnie. Fundacja cieszy³a siê poparciem nie tylko rz¹du polskiego, ale i amerykañskiego. Kiedy Mierzwa znajdowa³ czas na ¿ycie rodzinne? Nale¿y go i jego rodzinê jedynie podziwiaæ – zrezygnowa³ on bowiem z w³asnej kariery uniwersyteckiej i ca³y swój czas i energiê poœwiêci³ Fundacji. Czas próby II wojna œwiatowa to czas wielkiego zaanga¿owania w zbieranie funduszy na pomoc materialn¹ dla Polaków w okupywanym kraju. To te¿ praca nad wydobywaniem polskich naukowców z ogarniêtej wojn¹ Europy oraz znajdywanie im posad na uniwersytetach amerykañskich. Ich rektorzy ufali Mierzwie – lata wspó³pracy pokaza³y, ¿e dokonywa³ on zawsze traf-

nych wyborów. Takie osoby jak Oskar Halecki, Manfred Kriedl, Wac³aw Lednicki, Bogumi³ Jasinowski przyby³y do USA dziêki Fundacji. Równoczeœnie bardzo szeroko odpowiedziano na akcjê Niemców, jakby Miko³aj Kopernik mia³ byæ niemieckim uczonym. Na uroczystoœciach kopernikañskich w 1943 r. przemawia³ sam Albert Einstein. Jak siê zachowaæ wobec komunistów? Zmiany spo³eczne i ustrojowe w Polsce po 1945 r. wywo³a³y du¿e zamieszanie wœród Polonii na ca³ym œwiecie. Je¿eli dot¹d Fundacja mieœci³a siê w pomieszczeniach polskiego konsulatu, to Mierzwa, nie ufaj¹cy nowym w³adzom, szuka³ w³asnej siedziby. Dziêki Margaret M. Patterson uda³o siê bardzo korzystnie zakupiæ piêkny dom przy 15 East 65th Street. To tam od tego czasu Mierzwa i jego wspó³pracownicy kontynuowali dzie³o pracy na rzecz polsko-amerykañskiego zbli¿enia. A by³o to niezwykle trudne. Jednak od roku 1946/47 program stypendialny zosta³ wznowiony. Poza studentami z Polski wyjecha³ do Krakowa syn prezesa – James MacCracken, który bez wynagrodzenia pracowa³ szereg miesiêcy w Katedrze Anglistyki UJ. A jego pomoc by³a nieodzowna. Wszak jedyny ¿yj¹cy wówczas w Polsce profesor filologii angielskiej W³adys³aw Tarnawski zosta³ w grudniu 1946 r. aresztowany przez w³adze komunistyczne. Z kolei kontakty Polaków w kraju z Poloni¹ by³y niezmiernie ograniczane. Czy da siê podsumowaæ dzie³o Mierzwy? Trudno wymieniaæ wszystkie osi¹gniêcia Mierzwy: organizacje niezliczonych sesji, koncertów, wydawanie s³owników, ksi¹¿ek itd. Same lata prezesury Mierzwy w Fundacji (1955–1970) to nieustanny rozwój tego ¯ywego Pomnika Pamiêci Tadeusza Koœciuszki, bo przecie¿ chodzi³o o to, by z okazji 150-lecia przybycia Koœciuszki do USA stworzyæ coœ, co stale bêdzie przypomina³o Amerykanom wk³ad Polaków w powstawanie ich kraju. Kiedy Mierzwa umiera³ 16 stycznia 1971 r. nie by³ osob¹ bogat¹, ale osob¹, której d³ugoletnia praca, ideowoœæ i wytrwa³oœæ w osi¹gniêciu i rozwiniêciu zamierzonego celu zapewni³y szacunek jak ma³o komu. Pomimo up³ywu lat wci¹¿ wielu ludzi starszego pokolenia pamiêta Mierzwê. Pamiêta go jednak jako dziarskiego i energicznego staruszka o wielkiej kulturze osobistej. A przecie¿ ten staruszek wczeœniej, jako doros³y mê¿czyzna w sile wieku swoje ¿ycie odda³ na s³u¿bie idei – jej urzeczywistnieniem by³a i jest Fundacja Koœciuszkowska.

Tomasz Pud³ocki * Jak wyjaœnia prof. Jan Miodek: „Stefan i Szczepan s¹ wariantami fonetycznymi tego samego

Dr Tomasz Pud³ocki, adiunkt w Zak³adzie Historii Oœwiaty i Kultury UJ w Krakowie. Prezes Towarzystwa Przyjació³ Nauk w Przemyœlu. Stypendysta Fundacji Koœciuszkowskiej.


KURIER PLUS 10 LISTOPADA 2012

10

Dr Inessa Borochov D.P.M.

Tydzieñ z Plusem

LEKARZ PODIATRA

CHIRURG STÓP w North Shore University Hospital

CHIRURGIA

Wrastaj¹ce paznokcie, rekonstrukcja stopy, “halluksy”, naroœla, odciski, kurzajki, „ostrogi”.

ORTOPEDIA DOROŒLI DZIECI NOWORODKI

W ho³dzie Korczakowi 10 listopada, w sobotê o godz. 17:00 zapraszamy do Galerii Kuriera Plus na wystawê rysunków i obrazów wykonanych przez dzieci. Bior¹ w niej udzia³ m³odzi artyœci z Polski, USA, Szwecji, Danii i S³owenii. Wystawa jest czêœci¹ miêdzynarodowego projektu poœwiêconego Januszowi Korczakowi, a realizowanego przez

DERMATOLOGIA LECZENIE STÓP PACJENTÓW CHORYCH NA CUKRZYCÊ

Teresê ¯ebrowsk¹ prof. nadzw. Uniwersytetu Pedagogicznego im. KEN w Krakowie. Mottem wystawy s¹ s³owa Janusza Korczaka „Nie wolno zostawiaæ œwiata takim, jaki jest“. W organizacji nowojorskich wystaw korczakowskich pomaga³a malarka Teresa Rysztof.

Rancho Koszówka

Serdecznie zapraszamy.

Zaprasza na Œwiêto Dziêkczynienia w górach Adirondack (Lake George). Oferujemy tradycyjn¹ kolacjê z indykiem, a w pozosta³e dni wyœmienit¹ polsk¹ kuchniê wraz z ogniskiem i Zabaw¹ Andrzejkow¹. 4 dni za jedyne $189 od osoby

Z³amania, urazy stóp/stawów skokowych, zapalenia miêœni, zwyrodnienia stawów, lecznicze wk³adki ortopedyczne po pe³nym badaniu biomechanicznym, wady wrodzone noworodków, szpotawe nó¿ki, p³askostopie. Grzybice skóry oraz paznokci, uczulenia, zmiany nowotworopodobne skóry, zapalenia.

63-61 99 Street, Suite G1 (Wejœcie od 63 Drive) Rego Park, NY 11374 Tel. (718) 896-5953

CARING PROFESSIONALS, INC. 70-20 Austin St, suite 135, Forest Hills, NY 11375 (718) 897-2273 wew.114 (F do 71 Ave. Forest Hills) * Oferujemy prace dla opiekunek posiadaj¹cych legalny pobyt i certyfikat HHA. * Tym, którzy nie maj¹ certyfikatu organizujemy bezp³atne kursy. * Wszyscy, którzy kiedyœ u nas pracowali s¹ równie¿ mile widziani.

OSOBOM MOG¥CYM PRACOWAÆ Z ZAMIESZKANIEM OFERUJEMY BONUS W WYSOKOŒCI $1000 (po przepracowaniu 100 dni)

Oferujemy prace we wszystkich dzielnicach. Rejestracja w poniedzia³ki i œrody od godz. 10 am. Po informacje prosimy dzwoniæ od poniedzia³ku do pi¹tku w godz. 10 am - 4 pm. Mówimy po polsku.

OdwiedŸ nasz¹ stronê: www.koszowka.com. Dzwoñ po wiêcej informacji: tel. 518-668-0219

Centrum Medyczno - Rehabilitacyjne OŒRODEK RODZINNY

157 Greenpoint Avenue, Brooklyn, NY 11222, tel. 718-349-1200 KOMPLEKSOWA OPIEKA LEKARSKA w LEKARZ OGÓLNY - opieka medyczna i prewencyjna w DERMATOLOGIA - schorzenia skóry i zabiegi chirurgiczne w Okresowe badania kobiece - wymazy cytologiczne w Okresowe badania dla kierowców w Badania laboratoryjne

DIAGNOSTYKA w Badania wydolnoœci p³uc (PFT) w Badania ultrasonograficzne (USG), dopplers (EKG) w Badania przewodnictwa nerwowego NCV w Badania zmys³u równowagi (VNG) w Badania na osteoropozê (DEXA)

PROFILAKTYKA w KROPLÓWKI wzmacniaj¹ce uk³ad odpornoœciowy w Inhalacje w Zastrzyki domiêœniowe i do¿ylne w Szczepienia przeciwko grypie

MEDYCYNA ALTERNATYWNA w Akupunktura w Masa¿e z u¿yciem mineralnego b³ota z Morza Martwego

PROFESJONALNE WIZYTY DOMOWE

Du¿e zni¿ki dla pacjentów bez ubezpieczeñ. Akceptujemy: MEDICARE i inne, g³ówne rodzaje ubezpieczeñ. Dogodne godziny otwarcia. Oœrodek czynny do póŸna. Zapewniamy transport dla pacjentów z MEDICAID. Dzwoñ w celu umówienia siê na wizytê.

AKCEPTUJEMY WORKERS COMPENSATION I NO-FAULT CASES.

718-349-1200 Mówimy po polsku


KURIER PLUS 10 LISTOPADA 2012

11

Wall Street na socjalu szych. Has³o „jesteœmy 99 procent” by³o wiêc chwytliwe, ale k³amliwe, a sam ruch okaza³ siê raczej ruchawk¹ chaotyczn¹. I nic nie wysz³o z walki o reformê zdzicza³ego kapitalizmu. Ruchowi OWS uda³o siê wszak¿e zwróciæ uwagê opinii publicznej na przepastne ró¿nice maj¹tkowe w Ameryce. Sprawi³ równie¿, ¿e prezydent Barack Obama obni¿y³ oprocentowanie po¿yczek na studia wy¿sze. Ale na tym koniec. Ruch nie doprowadzi³ przed s¹d bankierów, których nadu¿ycia i oszustwa spowodowa³y kryzys finansowy bez precedensu w dziejach. Nie wymusi³ na rz¹dzie ograniczenia absurdalnie wysokich zarobków prezesów banków oraz wielkich korporacji. Nie doprowadzi³ do zakazu spekulacji bankowych, które wywo³a³y kryzys finansowy. Przeciwnie, kilka miesiêcy temu bank JP Morgan Chase straci³ 9 miliardów dolarów na takiej w³aœnie spekulacji. Ruch nie wymusi³ te¿ podzia³u banków za wielkich, ¿eby pozwoliæ im na bankructwo; dlatego wielkie banki dalej mog¹ iœæ na wielkie ryzyko wiedz¹c, ¿e rz¹d je wykupi ze strachu, za pieni¹dze podatników. I najwa¿niejsze – Occupy Wall Street nie przesz³o w okupacjê Waszyngtonu, gdzie mieœci siê Ÿród³o z³a, czyli korupcja polityczna w majestacie prawa.

Stany Zjednoczone s¹ kulaw¹ demokracj¹. Krajem rz¹dzi oligarchia przez ogromne wp³aty na fundusze wyborcze polityków, które id¹ g³ównie na p³atn¹ propagandê w telewizji. Bie¿¹ca kampania wyborcza do Bia³ego Domu okaza³a siê najdro¿sz¹ w historii Ameryki. Prezy-

u Media porównywa³y Occupy Wall Street do Arabskiej Wiosny. dent Barack Obama zebra³ ponad 590 milionów dolarów, Mitt Romney ponad 525 milionów. O ile zasad¹ demokracji jest „jeden cz³owiek jeden g³os”, to zasad¹ oligarchii finansowej jest „jeden dolar jeden g³os”. Podczas przyjêcia dla donatorów na fundusz wyborczy, gdzie za miejsce przy stole trzeba by³o wp³aciæ co najmniej 50 tysiecy dolarów, Mitt Romney mia³ nieostro¿noœæ powiedzieæ, co myœli o biedniejszej po³owie spo³eczeñstwa amerykañskiego. Nagranie z ukrytej kamery pochodzi ze spotkania w maju na Florydzie, ale trafi³o do mediów 17 wrzeœnia, jakby dla uczczenia rocznicy powstania ruchu Occupy Wall Street. Republikañski kandydat na prezydenta oœwiadczy³ ¿yczliwym sobie milionerom, ¿e 47 procent Amerykanów nie p³aci podatku od dochodu i on nie musi przejmowaæ siê tymi ludŸmi. Nigdy ich nie prze-

kona, ¿e maj¹ wzi¹æ na siebie odpowiedzialnoœæ za swoje ¿ycie. Ci ludzie zag³osowali na Obamê. Romney powiedzia³ prawdê, choæ nie ca³¹. Prawie po³owa rodzin nie p³aci podatku dochodowego, ale ponad 80 procent p³aci podatek od wynagrodzeñ, który idzie na ich Social Security i Medicare. Tylko 18 procent rodzin jest za biedna, by p³aciæ cokolwiek. Natomiast prawd¹ jest, ¿e coraz wiêcej Amerykanów finansowo zale¿y od rz¹du. W roku 1980 tylko 30 procent otrzymywa³o jak¹œ pomoc a obecnie 49 proc. Ale Romney nie powiedzia³, ¿e wielu jego bogatych donatorów równie¿ korzysta poœrednio z rz¹dowych zasi³ków. To zasi³ki dla wielkich korporacji, na przyk³ad na ratunek banków przed bankructwem. Zyski prywatne, ale straty pañstwowe. Na tym polega socjal dla bankierów z Wall Street.

Krzysztof K³opotowski

Studio Munka Modlitewne dziêkczynienie za Polskie Dziedzictwo zaprasza

The New Generation of Polish Filmmakers to przegl¹d najlepszych filmów wyprodukowanych przez warszawskie Studio Munka, dzia³aj¹ce przy Stowarzyszeniu Filmowców Polskich. Pokazy bêdê mia³y miejsce w dniach 16-17 listopada 2012 w Tribeca Film Center, 375 Greenwich Street, NY. W programie znajdzie siê 15 filmów krótkometra¿owych, debiuty pe³nometra¿owe: „Lêk wysokoœci“ nominowanego do Oskara Bartosza Konopki, najnowsza produkcja Studia Munka - „Dzieñ kobiet“ w re¿yserii Marii Sadowskiej oraz w ramach pokazu specjalnego ostatnie dzie³o Andrzeja Munka, „Pasa¿erka“ z 1963 roku. W pokazach i spotkaniach z publicznoœci¹ wezm¹ udzia³ re¿yserzy oraz operatorzy prezentowanych filmów: Maria Sadowska, Piotr Niemyjski, Kuba Czekaj, Marcin Bortkiewicz, Marta Minorowicz, Weronika Bilska, Adam Palenta, Jakub Giza. Rejestracja na bezp³atne pokazy dostêpna jest na stronie: www.polishfilmmakers.com

Agata Drogowska

u Ksi¹dz biskup Miziñski z polonijnymi dzieæmi. PaŸdziernik jest w Stanach Zjednoczonych obchodzony jest jako miesi¹c Polskiego Dziedzictwa. W zwi¹zku z tym mamy wiele imprez przypominaj¹cych polskie dziedzictwo, w tym Paradê Pu³askiego oraz ró¿ne bankiety i spotkania. W tych obchodach nie mo¿e zabrakn¹æ modlitwy. St¹d te¿ Polonia diecezji Brooklyn organizuje Mszê Dziedzictwa Polskiego. W tym roku mia³a ona miejsce 21 paŸdziernika o godz. 15:00 w parafii œw. Macieja w Ridgewood NY, w której pos³ugê duszparstersk¹ wœród Polonii pe³ni ks. Daniel Rajski. Uroczystoœciom przewodniczy³ ordynariusz diecezji broo-

klyñskiej ks. bp Nicholas A. DiMarzio. Ks. bp. Artur Miziñski przewodniczy³ Mszy œw. oraz wyg³osi³ kazanie. W uroczystej mszy wziêli udzia³ kap³ani Polskiego Apostolatu, w tym ks. kanonik Witold Mroziewski, koordynator Polskiego Apostolatu, sekretarz Polskiego Apostolatu ks. pra³at Piotr ¯endzian oraz proboszcz parafii œw. Macieja ks. pra³at Edward Scharfenberger. Wœród zaproszonych goœci by³ konsul RP w Nowym Jorku Piotr Janicki, prezes Kongresu Polonii Amerykañskiej - Frank Milewski oraz Dorota Andraka, prezes Centrali Polskich Szkó³ Dokszta³caj¹cych.

W uroczystoœci wziê³y udzia³ wszystkie parafie oraz organizacje polonijne. Ks. bp. Miziñski w homilii zwróci³ uwagê na mi³oœæ do Ojczyzny i odpowiedzialnoœæ za jej kulturowe dziedzictwo. Powiedzia³ miêdzy innymi: „Nie mo¿emy czuæ siê zwolnieni od tej odpowiedzialnoœci nawet kiedy jesteœmy daleko". Podkreœli³ tak¿e jednoœæ naszej wspólnoty historii „Dzieje narodu s¹ dziejami poszczególnych ludzi". Powiedzia³, ¿e w tej wspólnocie, pielêgnuj¹c polskie wartoœci wzrastamy ku œwiêtoœci: „Starajmy siê jak najwiêcej dawaæ z siebie dla Boga, Ojczyzny i innych". Eryka Volker

FOTO: RYSZARD KOPER

Czy ktoœ jeszcze pamiêta Occupy Wall Street? 17 wrzeœnia minê³a pierwsza rocznica powstania ruchu. W Nowym Jorku odby³o siê kilka ma³ych pochodów. Jeszcze rok temu zapowiada³o siê hucznie ludowym marszem na gie³dê w Nowym Jorku. Kiedy policja nie dopuœci³a demonstrantów do serca kapitalizmu amerykañskiego, okupanci zajêli pobliski skwer Zuccotti, gdzie rozbili koczowisko rewolucji, za³o¿yli kuchnie polowe, bibliotekê, a elektrycznoœæ wytwarzali pr¹dnicami na peda³y jak na rowerze. Byli biedni, piêkni, m³odzi i wzruszeni. Ju¿ wydawa³o siê, ¿e bêdzie to polityczne doœwiadczenie okreœlaj¹ce ca³¹ generacjê, niczym kilkadziesi¹t lat wczeœniej festiwal rocka w Woodstock, który popchn¹³ naprzód m³odzie¿ow¹ rewolucjê obyczajów. Media porównywa³y OWS do rewolucji Arabskiej Wiosny, obalaj¹cych jedna po drugiej dyktatorów w Afryce Pó³nocnej. Autor has³a OWS „jesteœmy 99 procent” pisa³, ¿e owe 99 procent Amerykanów to ci, których banki wyrzucaj¹ z domów, gdy¿ nie maj¹ pieniêdzy na sp³aty po¿yczek hipotecznych. Ci, którzy musz¹ wybieraæ miêdzy jedzeniem a zap³at¹ czynszu za mieszkanie. I nie maj¹ dobrej opieki lekarskiej, kiedy „1 procent” p³awi siê we wszelkim dostatku. Czyli apokalipsa niesprawiedliwoœci. Jednak dziennik The Wall Street Journal wykaza³ bez trudu, ¿e w grupie 99 procent rzekomych biedaków mieszcz¹ siê te¿ ludzie z dochodami do 506 tysiêcy dolarów rocznie. Dopiero powy¿ej tego progu zaczyna siê „1 procent” jeszcze zamo¿niej-


12

KURIER PLUS 10 LISTOPADA 2012

Dr DAVID ABOTT LEKARZ SPECJALISTA W SCHORZENIACH I DOLEGLIWOŒCIACH KRÊGOS£UPA

SPECJALISTYCZNA PRZYCHODNIA NA GREENPOINCIE Manhattan Avenue Chiropractic Associates 715 Manhattan Avenue, Brooklyn, New York 11222

Telefon: (718) 389-0953 Opiekujemy siê krêgos³upami mieszkañców Greenpointu, dzielnicy Brooklynu przez 30 lat. Oferujemy najnowsze metody leczenia bólów pleców (korzonków), bólów szyi, bólów promieniuj¹cych do nóg (rwa kulszowa), bólów g³owy, bólów promieniuj¹cych do ramion. Specjalizujemy siê w nowoczesnych, bezoperacyjnych chiropraktorskich technikach odbarczania stawów, miêœni i wi¹zade³ krêgos³upa oraz nastawiania wypadniêtych, przesuniêtych i zdegenerowanych dysków krêgos³upa.

Prowadzimy skomplikowane przypadki z ponad dwudziestoletnim doœwiadczeniem w: 3 Wypadkach w pracy (Workers Compensation) 3 Urazach komunikacyjnych (No Fault) Akceptujemy wszystkie wiêksze ubezpieczenia zdrowotne. Dzwoñ po bezp³atn¹ konsultacjê w jêzyku polskim do naszej przychodni. Kontakt: Robert Interewicz, menad¿er przychodni: 718-389-0953

MEDYCYNA ODM£ADZAJ¥CA I REGENERUJ¥CA

Sabina Grochowski, MD, MS 850 7th Ave., Suite 501, Manhattan (pomiêdzy 54th a 55th St.) Tel. 212-586-2605 Fax: 212-586-2049 Board Certified in Internal Medicine, Board Certified in Anti-aging Medicine Diplomate of American Academy of Anti-aging and Regenerative Medicine G Terapia hormonalna (hormony bioidentyczne dla kobiet i mê¿czyzn G konsultacje anti-aging (hamuj¹ce proces starzenia) G subkliniczna niewydolnoœæ tarczycy G zmêczenie nadnerczy G wykrywanie i leczenie zatruæ metalami ciê¿kimi G wykrywanie i leczenie niedoborów aminokwasów/kwasów t³uszczowych G terapia antyoksydantami (witaminowa) dostosowana do indywidualnych potrzeb G wykrywanie chorób na tle autoimmunologicznym: lupus, stwardnienie rozsiane, scleroderma G zabiegi kosmetyczne (Botox, Restylane, Radiesse, Sculptra, Mezoterapia)

Kurier Plus, tel. (718) 389-3018

Acupuncture and Chinese Herbal Center Dr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D – jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinie tradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 6 ksi¹¿ek. Praktykuje od 43 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, w Chinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni. l

katar sienny bóle pleców rwê kulszow¹ nerwobóle impotencjê zapalenie cewki moczowej bezp³odnoœæ parali¿ artretyzm depresjê nerwice zespó³ przewlek³ego zmêczenia na³ogi objawy menopauzy wylewy krwi do mózgu alergie zapalenie prostaty itd. l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

Dr Anna Duszka Ostre i przewlek³e choroby dzieci i m³odzie¿y Badania okresowe i szkolne, szczepienia Manhattan Medical Center - 934 Manhattan Ave. Greenpoint

(718) 389-8585 Mo¿liwoœæ umówienia wizyty przez komputer - ZocDoc.com

PRZYCHODNIA MEDYCZNA Dr Andrzej Salita F Choroby wewnêtrzne, skórne i weneryczne, drobne zabiegi chirurgiczne, ewaluacja psychiatryczna

Dr Urszula Salita

F Lekarz rodzinny, badania ginekologiczne

Dr Florin Merovici

F Skuteczne metody leczenia bólu krêgoslupa DOSTÊPNI SPECJALIŒCI: GASTROLOG, UROLOG

126 Greenpoint Ave, Brooklyn NY 11222, tel. 718- 389-8822; 24h. 917-838-6012 Przychodnia otwarta 6 dni w tygodniu

KARDIOLOG LEKARZ CHORÓB UK£ADU KR¥¯ENIA

Christopher L. Gade Assistant Professor

Pracuj¹cy w Weill Cornell Medical Center i New York Presbyterian Hospital, od niedawna przyjmuje równie¿ na Greenpoincie w:

Total Health Care 126 Greenpoint Ave. Brooklyn, NY 11222 Wizyty w ka¿dy pi¹tek po wczeœniejszym umówieniu siê. tel. (718) 389-0100

Greenpoint Eye Care LLC

Chcemy reklamowaæ Twoj¹ firmê!

LECZY:

PEDIATRA - BOARD CERTIFIED

l

l

l

l

l

Serdecznie zapraszamy do Gabinetu Okulistycznego Dr. Micha³a Kisielowa. Nowoczesne metody leczenia wad i chorób oczu (jaskra. kontrola chorych na cukrzycê, badanie dna oka, pomiar ciœnienia œródga³kowego oraz komputerowe badanie pola widzenia). Konsultacja i kwalifikacja do zabiegu laserowej korekty wad wzroku oraz usuwania zaæmy. Pe³ny zakres opieki okulistycznej doros³ych i dzieci; dobór soczewek kontaktowych; wysoka jakoœæ szkie³ korekcyjnych; du¿y wybór oprawek (Prada, Dior, Ray Ban, Tom Ford, Oliver Peoples); okulary przeciws³oneczne; akcesoria optyczne oraz okuluistyczne badania dla kierowców (DMV)

Dr Micha³ Kiselow DOKTOR MÓWI PO POLSKU Wiêkszoœæ medycznych i optycznych ubezpieczeñ honorowana.

Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku 144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354 Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 7:00 pm

(718) 359-0956

1839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223 Od wtorku do soboty: 12:00-7:00 pm, w niedziele 12:00 - 3:00 pm

(718) 266-1018 www.drshuiguicui.com

909 Manhattan Ave. Brooklyn NY 11222,

718-389-0333

Gabinet otwarty: Poniedzia³ek - Pi¹tek - 10 am - 7 pm; Sobota - 9 am - 5 pm www.greenpointeyecare.com


KURIER PLUS 10 LISTOPADA 2012

13

FOTO: RED CROSS

Niejednokrotnie mia³em ³zy w oczach...

u Wolontariusze w siedzibie Czerwonego Krzy¿a. W niedzielê wieczorem, w dzieñ poprzedzaj¹cy nadejœcie huraganu Sandy, mój m¹¿, Michael Barry, spodziewaj¹c siê wielkich problemów postanowi³ zg³osiæ siê do Czerwonego Krzy¿a w charakterze wolontariusza. Jego relacja, przet³umaczona przeze mnie na polski – poni¿ej… Izabela Barry

J

est wczesne niedzielne popo³udnie i prognozy pogody dla Nowego Jorku brzmi¹ z³owieszczo. Szczytowej fali huraganu oczekuje siê podczas przyp³ywu, a ten bêdzie silny, bo towarzyszy mu ksiê¿yc w nowiu. Nied³ugo siê namyœlam, zanim decydujê, ¿e nale¿y coœ zrobiæ. Latem ubieg³ego roku, kiedy nadci¹ga³a Irene, pracowa³em jako wolontariusz w schronisku dla tych, których mog³y dotkn¹æ skutki huraganu i czujê, ¿e tym razem mo¿e byæ znacznie gorzej i miasto mo¿e naprawdê ucierpieæ. Szef oddzia³u Czerwonego Krzy¿a w Westchester pisze w emailu, ¿e potrzebni s¹ wolontariusze w siedzibie Czerwonego Krzy¿a na 49th Street na West Side na Manhattanie. Szybko spakowany baga¿ sk³ada siê z poduszki, szczoteczki do zêbów, przeciwdeszczowej kurtki, zmiany ubrania i ksi¹¿ki – jak siê ³udzê do czytania – w wolnej chwili. Ksi¹¿ka pozostanie nietkniêta w plecaku a¿ do koñca mojego pobytu na Manhattanie. W jednym z ostatnich odje¿d¿aj¹cych do miasta poci¹gów Metro North, jest tylko kilka osób, a dworzec Grand Central jest upiornie pusty. Jeszcze tylko ostatni mieszkañcy Westchester pêdz¹, by z³apaæ ostatnie poci¹gi i subwaye, zanim wszystko zacznie siê zamykaæ o siódmej wieczorem. Za to na Times Square prawie wszystko wydaje siê normalne: œwiat³a, t³umy turystów, ¿ó³te taksówki i klaksony. Na Dziewi¹tej Avenue ³apiê z ulicznego straganu szasz³yk zawiniêty w placek, nie wiedz¹c, ¿e za chwilê w budynku Czerwonego Krzy¿a zastanê obficie zastawione w³oskim jedzeniem sto³y. Budynek jest du¿y i nowoczesny, czteropiêtrowy, najwyraŸniej przerobiony z magazynu. Widoczny z zewn¹trz krzy¿ utworzony przez czerwono oœwietlone okna wita przybyszów œwiat³em bezpiecznej przystani. Dopiero póŸniej, gdy inny wolontariusz (imigrant z Maroka) zrobi niewinn¹ uwagê na temat si³y wiatru, jakiego mo¿emy siê spodziewaæ i kiedy spogl¹dam przez okno i widzê tam ca³¹ masê przedmiotów, które ³atwo mog¹ siê zamieniæ w lataj¹ce pociski, zaczynam siê martwiæ, czy budynek ze szk³a to dobre miejsce do przebywania w czasie huraganu.

P

óŸno w nocy wêdrujê na czwarte piêtro, gdzie zarówno stali pracownicy jak i wolontariusze zapadaj¹ w sen, u³o¿eni na jednakowych zielonych ³ó¿kach polowych, pod tymi samymi bia³ymi kocami w czerwone krzy¿e. Bardziej doœwiadczeni pracownicy przynieœli z domu poœciel, a nawet dmuchane materace, ale wiêkszoœæ korzysta z pos³añ, które dla nas przygotowano. Kawa, herbata, czekolada, ciasteczka, pomagaj¹ mi trzymaæ siê jakoœ do rannych godzin, a kiedy ju¿ ze zmêczenia zamykaj¹ mi siê oczy, nawet przyniesiona z domu poduszka nie u³atwia zaœniêcia. W poniedzia³ek, oko³o 7: 30 rano schodzê na dó³ i widzê, ¿e czêœæ z nas ju¿ pracuje intensywnie dzwoni¹c i ustalaj¹c harmonogramy innych woluntariuszy, którzy udadz¹ siê do schronisk Czerwonego Krzy¿a na Long Island i w Westchester, w Rockland i w innych powiatach Nowego Yorku. Miasto prowadzi równie¿ swoje niezale¿ne schroniska w piêciu powiatach. W³¹czam siê do pracy i pomagam w ró¿norakich administracyjnych sprawach przez ca³y dzieñ i wieczór. Jesteœmy bardzo zajêci i nikt nie ma czasu na pogawêdki, z wyj¹tkiem krótkich przerw na posi³ki o ósmej rano, dwunastej w po³udnie i szóstej wieczorem. Dzieñ pracy trwa 12 godzin, ale najwiêksi zapaleñcy pracuj¹ nawet 18 godzin. Jednym z moich zadañ jest ustalanie liczby potrzebnych posi³ków. W jakimœ momencie wiele komputerów wy³¹cza siê, zaczynaj¹ migaæ œwiat³a, ale z pomoc¹ zapasowych generatorów dalej pracujemy w oœwietlonym, suchym, bezpiecznym i po³¹czonym ze œwiatem miejscu. Mamy jedzenie, ale zaczyna brakowaæ snu. Ci z nas, którzy nie pracuj¹ w centrum dowodzenia, które jest wyposa¿one w du¿e p³askie ekrany z ci¹gle wznawianymi wiadomoœciami, nie wiedz¹ nawet dok³adnie co dzieje siê na zewn¹trz. Podczas telekonferencji dowiadujê siê, ¿e sztorm ma ju¿ ciœnienie w wysokoœci 940 milibarów, a jeszcze nawet nie dotar³ do l¹du. Wiem, ¿e stoimy w obliczu katastrofy… W miarê mo¿liwoœci zatrzymujemy siê w centrum dowodzenia by pos³uchaæ raportów i obejrzeæ migawki filmowe, ale wiem, ¿e tak jak wielu nowojorczyków, którzy nigdy nie utracili elektrycznoœci, nie mam pojêcia, czego naprawdê doœwiadczaj¹ ludzie, na których spad³a ca³a si³a huraganu…

W

e wtorek rano, po niemal nieprzespanej nocy jestem gotowy do podjêcia obowi¹zków i zostajê przydzielony do odbierania telefonów od ludzi, którzy dzwoni¹ z proœb¹ o pomoc. Dopiero teraz poczujê

i zrozumiem prawdziwe skutki sztormu – wiadomoœci z telewizji nabieraj¹ konkretnego ludzkiego wymiaru.

P

rzeciêtny obywatel wie o Czerwonym Krzy¿u, ¿e zbiera siê tam krew dla potrzebuj¹cych, ¿e ta organizacja pomaga wtedy, gdy trzeba wyruszyæ z pomoc¹ w rejony œwiata objête g³odem czy wojn¹. Tymczasem Czerwony Krzy¿ rutynowo, na co dzieñ, pomaga ludziom tutaj, w Nowym Jorku. Prowadzi siê zajêcia z zakresu higieny i bezpieczeñstwa, ale te¿ pomaga tym, których los doœwiadcza po¿arami, powodziami, czy innymi katastrofami. Wed³ug danych ze strony internetowej nowojorski oddzia³ pomaga rocznie œrednio dwunastu tysi¹com mieszkañców miasta, dotkniêtych ponad dwu i pó³ tysi¹cem nieszczêœliwych zdarzeñ rocznie. Jeœli nieszczêœcie dotknie dom czy mieszkanie, Czerwony Krzy¿ przychodzi z pomoc¹ za³atwiaj¹c wszelkie sprawy ubezpieczeniowe, daje ubrania, wyposa¿a w podstawowe rzeczy potrzebne do prze¿ycia, a czasem umieszcza rodzinê w hotelu na kilka dni. W przypadku lokalnej powodzi czy po¿aru budynku czêsto otwiera siê schronisko dla ofiar.

Podczas wielkich katastrof, jak ta, któr¹

w³aœnie prze¿ywamy, nowojorski Czerwony Krzy¿ zajmuje siê otwieraniem schronisk, sto³ówek z darmowym jedzeniem, a tak¿e pocz¹tkow¹ ocen¹ zniszczeñ i potrzeb z nich wynik³ych. Teraz, w ci¹gu zaledwie kilku dni, nast¹pi³a mobilizacja pracowników, wolontariuszy, sprzêtu i wyposa¿enia, a pomoc pospieszy³a z ca³ego kraju. Wed³ug danych, w tydzieñ po tym, kiedy pojawi³em siê w centrum, zmobilizowano piêæ tysiêcy pracowników, którzy rozdawali 130 tysiêcy posi³ków dziennie i rozdali ponad 80 tysiêcy nowych kocy. Ale ci¹gle jeszcze jest wtorek i jesteœmy zasypani telefonami, z których wiele brzmi tragicznie. Ludzie dzwoni¹ z ca³ego œwiata w poszukiwaniu swoich bliskich, z którymi nie maj¹ kontaktu. Czerwony Krzy¿ prowadzi serwis nazwany „Safe and Well” specjalnie do tego celu, ale we wtorek niewielu ludzi, którzy stracili swoje domy jest w nim zarejestrowanych. Wielu dzwoni¹cych ma nieco nierealistyczne oczekiwania, jak pani, która chcia³aby, by dostarczyæ jej suchego lodu do uratowania jedzenia z lodówki, albo ci, którzy chc¹ by natychmiast przybyæ do ich domu, by oceniæ zniszczenia i dostarczyæ pomocy. Ale s¹ tacy, którzy dzwoni¹ w prawdziwej rozpaczy

i z prawdziwej potrzeby. Niejednokrotnie mam ³zy w oczach. Tak wielu ludzi nie spodziewa³o siê, ¿e mog¹ byæ zalani do tego stopnia, ¿e musz¹ opuœciæ swoje domy. S¹ mieszkañcy Staten Island, Queensu czy Brooklynu, którzy uciekli z zalewanych domów tylko w tym, co mieli na sobie. Podtopiony mieszkaniec Staten Island uciek³ do ma³ego mieszkania swojego kuzyna, gdzie nie ma pr¹du. On sam nie ma butów, by dostaæ siê do najbli¿szego schroniska. Starsi pañstwo s¹ uwiêzieni w wie¿owcu, nie maj¹ pr¹du, windy, kurcz¹ siê im zapasy jedzenia, lekarstw i, co najbardziej tragiczne, tlenu w urz¹dzeniu do oddychania, którego jedno z nich u¿ywa. Dziewczyna z dystrofi¹ miêœni schroni³a siê u siostry, a ta nie ma mo¿liwoœci jej pomóc, bo sama cierpi z powodu powodzi.

P

onad dziewiêæ godzin pracy w callcenter daje mi w koœæ psychicznie i fizycznie. Ale kiedy we wtorek wieczorem opuszczam budynek Czerwonego Krzy¿a t³umy w okolicach 50. Ulicy spaceruj¹ i odwiedzaj¹ restauracje, jakby nic siê nie wydarzy³o… Ju¿ teraz wiadomo, ¿e by³y dwa miasta Nowy Jork: to, które dozna³o straszliwych zniszczeñ i to, do którego szczêœliwie nale¿y i mój dom, które nie ucierpia³o wcale, albo bardzo niewiele. Czym¿e jest chwilowy brak benzyny, œwiat³a czy Internetu wobec utraty domu? Wrócê do pracy w pi¹tek rano i zastanê tam wiêkszoœæ tych samych pracowników wci¹¿ na miejscu. Reakcja nowojorczyków jest niesamowita – tysi¹ce wolontariuszy zg³asza siê do pomocy tylko do Czerwonego Krzy¿a, a przecie¿ s¹ te¿ inne organizacje. Organizowane dwa razy dziennie trzygodzinne treningi s¹ pe³ne ochotników. Setki biegaczy z Francji, Holandii, Australii i innych krajów nie mog¹c wzi¹æ udzia³u w maratonie tak¿e zg³asza³y siê do pomocy. M³oda kobieta przyjecha³a z Syracuse w ogromnym samochodzie wype³nionym po brzegi nowymi ubraniami, ale Czerwony Krzy¿ nie móg³ przyj¹æ jej darów. Skierowaliœmy j¹ gdzie indziej… Je¿eli chcecie Pañstwo pomóc ofiarom Sandy, najlepsz¹ form¹ jest wp³acenie nawet drobnej sumy pieniêdzy na konto Amerykañskiego Czerwonego Krzy¿a, AidMatrix, czy innych tego typu organizacji. Ale mo¿na te¿ zg³osiæ siê do pracy jako wolontariusz – ka¿da para r¹k jest potrzebna…

Michael A Barry


14

KURIER PLUS 10 LISTOPADA 2012

Polacy na kontynentach œwiata Czes³aw Karkowski

1í Zulusi przyjêli nas ¿yczliwie, to by³y wzglêdnie bezpieczne tereny, choæ w podró¿y po Zululandzie, jak i po ca³ym tym obszarze, przekazywano nas sobie „z r¹k do r¹k”, z jednej polskiej misji do drugiej, z jednej polskiej placówki do drugiej. Szofer ambasady polskiej w Pretorii jecha³ do Botswany i wzi¹³ nas ze sob¹. Tam zatrzymaliœmy siê w Francistown. Piêkny, spokojny kraj, ludzie ¿yczliwi. Po napiêciu w RPA by³o to wielka ulga i du¿y odpoczynek. Stamt¹d wyruszyliœmy do Zimbabwe. Kraj wielki, bardzo biedny, nieprzyjemny z uwagi na wrogie nastawienie miejscowej ludnoœci do bia³ego cz³owieka. Tam mieszka³ mój przyjaciel, misjonarz, znajomy jeszcze z Nowej Gwinei, obecnie w Ohio. – JeŸdzi³ Pan po Afryce w po³owie lat dziewiêædziesi¹tych. Do pisania na temat tych podró¿y zabra³ siê Pan stosunkowo póŸno, po zakoñczeniu tych wypraw. Dlaczego? – Potem podró¿owa³em po Ameryce Po³udniowej – do Chile, Argentyny, Brazylii, Urugwaju. Nie by³o czasu na ksi¹¿kê. Przysz³y nowe doœwiadczenia, nowe wra¿enia. Poza tym sprawy oœwiaty polonijnej poch³ania³y sporo czasu. – Opublikowa³ Pan piêknie opracowan¹ ksi¹¿kê-podrêcznik, ksi¹¿kê-album, dwujêzyczne „Wypisy z historii Polski”, wydane w Krakowie 2009 r. – To jeden z rezultatów mojej dzia³alnoœci jako przewodnicz¹cego Komisji Oœwiatowej Kongresu Polonii Amerykañskiej Komisja Oœwiatowa to bardzo wa¿na czêœæ mojej pracy. Stanowi te¿ istotny element ¿ycia œrodowiska polskiego w Ameryce. Komisja reprezentuje cztery œrodowiska – wielkie skupiska polskie: Nowy Jork, Chicago, Michigan i Kaliforniê. Dzia³a obok innych znacz¹cych organizacji naukowych, kulturalnych i spo³ecznych Polonii. W sumie mamy pod opiek¹ oko³o 230 szkó³ polonijnych. Zakres zajêæ – od trzech do piêciu godzin w sobotê, w zale¿noœci od warunków lokalowych poszczególnych szkó³. Przy czym szko³y stale siê rozrastaj¹, ogromnie siê rozbudowuj¹. Kiedy Komisja powstawa³a mieliœmy 64 szko³y, w tej chwili jest ich 230. Wówczas najwiêksza szko³a mia³a ok. 20 uczniów, w tej chwili ponad 1100; mamy w Chicago cztery szko³y, które przekroczy³y tysi¹c uczniów. Liczba dzieci w najwiêkszych szko³ach w Nowym Jorku waha siê miêdzy 500-700 uczniów. Poza tym zorganizowaliœmy12 zjazdów Nauczycieli i Komitetów Rodzicielskich w takich miastach jak Los Angeles, Waszyngton, Las Vegas, Nowy Jork, Chicago, San

u Staraniem m.in. Edmunda Osysko opublikowano dwujêzyczne „Wypisy z historii Polski“. Francisco. Wydajemy tak¿e œwietny kwartalnik, „G³os Nauczyciela”, który niedawno obchodzi³ jubileusz 25-lecia. – Od kiedy Pan dzia³a w tej organizacji? – Powierzono mi w ogóle utworzenie ruchu oœwiatowego Polonii w Komisji Oœwiatowej. To by³o w 1982 r. na zjeŸdzie dyrektorów Kongresu Polonii Amerykañskiej w Waszyngtonie. Ówczesny prezes KPA, Alozy Ma¿ewski, który by³ œwietnym organizatorem, dobrym politykiem, doskonale zdawa³ sobie sprawê, ¿e jedyn¹ organizacj¹ polonijn¹, która ma zasiêg ogólnokrajowy i stosowny presti¿ polityczny w Stanach Zjednoczonych jest w³aœnie KPA. I tylko pod jej egid¹ mo¿na przyst¹piæ do zbudowania nowoczesnego systemu szkolnictwa polonijnego. Dotychczasowy opiera³ siê na jeszcze przedwojennych programach, szko³y powstawa³y spontanicznie, z oddolnej inicjatywy poszczególnych pedagogów. By³y lokalnymi przedsiêwziêciami bez jednolitego programu, jakiejœ nadrzêdnej koordynacji. Po kilku latach wspólnie wypracowaliœmy model nowej organizacji pedagogicznej z programem osadzonym w dziedzictwie polskim z zastosowaniem zarazem metodyki amerykañskiej. – Wracaj¹c do „Wypisów...” – Ta ksi¹¿ka wziê³a siê z potrzeby polskich szkó³ sobotnich w Ameryce. S¹ to zgodnie z nazw¹ wypisy, czyli wybór tekstów Ÿród³owych. Idea takiego podstawowego podrêcznika zrodzi³a siê z dyskusji na sympozjum nauczycieli polonijnych w Orchard Lake. Wybrano wtedy oœmiu nauczycieli, oni opracowali ka¿dy fragment programu. Profesor Leon B³aszczyk sugerowa³ teksty do kolejnych fragmentów, natomiast ja i moja ¿ona byliœmy wykonawcami. Co to znaczy? Sugerowane teksty Ÿród³owe nie tylko trzeba by³o przycinaæ do rozmiaru materia³u dla ucznia polskiej szko³y w USA. Trzeba je jeszcze by³o powa¿nie niekiedy zredagowaæ. W wielu cytowanych tekstach autorzy u¿ywali jêzyka zimnowojennego, z czasów minionej epoki. Dziœ móg³by on

byæ niezrozumia³y. Trzeba by³o te teksty przeredagowaæ, tak¿e w przypadku wypowiedzi polskich historyków pos³uguj¹cych siê marksistowsk¹ retoryk¹, zaznaczyæ (wykropkowaæ) usuniête fragmenty. W sumie „Wypisy...” zajmuj¹ 450 stron druku. S¹ to materia³y Ÿród³owe do historii Polski, obejmuj¹ce dzieje od czasów najdawniejszych po dzieñ dzisiejszy. Osobny rozdzia³ poœwiêcono Polakom w diasporze. Sporo materia³ów dotyczy Polonii amerykañskiej, brazylijskiej, australijskiej, itp. Opracowanie ca³oœci trwa³o cztery lata. Krakowskie wydawnictwo podjê³o siê publikacji ksi¹¿ki, przy wydatnej pomocy finansowej czterech polonijnych organizacji, Fundacji Koœciuszkowskiej, Zrzeszenia Nauczycieli Polskich w Ameryce, Polsko-S³owiañskiej Federalnej Unii Kredytowej i Zjednoczenia Polskiego w Perth Amboy.

– Od kiedy dzia³a Pan w Kongresie Polonii Amerykañskiej? – Od bardzo dawna, ale zasadniczo w³aœnie od wspomnianej konferencji KPA w 1982 r., kiedy powierzono mi zorganizowanie ruchu oœwiatowego Polonii. Z pomoc¹ wielu oddanych pedagogów nadaliœmy mu nowoczesny kszta³t. Doœæ wspomnieæ, ¿e od 20 ju¿ lat organizujemy dla uczniów szkó³ polskich Wschodniego Wybrze¿a tzw. Polish Regents. W trzech uczelniach – na Columbii w Nowym Jorku, Rutgers, w New Jersey i Central State, Connecticut, do egzaminów przystêpuj¹ setki uczniów. Pomyœlne zdanie tego egzaminu daje kredyt za znajomoœæ jêzyka obcego.

– Piêkne wydawnictwo, kosztowne, zapewne bardzo drogie... – Nie, ksi¹¿ka nie jest droga. Szko³y p³ac¹ 25 dolarów za egzemplarz. Publikacja jest subsydiowana przez Komisjê Oœwiatow¹ KPA. Mamy natomiast k³opot z dystrybucj¹. Ksi¹¿ka jest dostêpna w czterech miejscach zaledwie, w Nowym Jorku w Ksiêgarni Literackiej i w Ksiêgarni Polonia na Greenpoincie. „Wypisy...” s¹ jeszcze rozprowadzane do szkó³ polonijnych przez inne punkty, nazwijmy to hurtowej sprzeda¿y. Niektórym oœrodkom, finansowo s³abym, sprzedawaliœmy ten podrêcznik nawet za 20 dol. Chodzi o to, aby ksi¹¿kê rozprowadziæ jak najszerzej. – Publikacja pomyœlana jest tak¿e jako dobry prezent: jest piêknie wydana, z mnóstwem kolorowych ilustracji. – Przy opracowaniu tego podrêcznika kierowaliœmy siê zasad¹, aby ka¿da lekcja, ka¿dy nauczyciel prowadz¹cy dane zajêcia, mia³ do dyspozycji trzy teksty do wyboru - dwa polskie i jeden angielski. Niekiedy odwrotnie. Zamieszczaliœmy tylko oryginalne dokumenty, nie robiliœmy ¿adnych t³umaczeñ.

Dr Edmund Osysko mieszka w Stanach Zjednoczonych od 1967 r. W Polsce studiowa³ polonistykê na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, w Nowym Jorku – socjologiê na uniwersytecie Columbia. Na tej te¿ uczelni otrzyma³ doktorat z pracy poœwiêconej wybitnemu polskiemu socjologowi, Florianowi Znanieckiemu.


KURIER PLUS 10 LISTOPADA 2012

15

Nowojorskie sylwetki

Halina Jensen

Budujemy mosty! Urzêduj¹c na wyspie Warda, naczelny urbanista naszej metropolii przez blisko cztery dekady oplata³ Nowy Jork sieci¹ autostrad, mostów i tuneli niczym paj¹k. Robert Moses realizowa³ swoj¹ wizjê z wielkim uporem i ¿elazn¹ konsekwencj¹, wyszukuj¹c zarazem odpowiednich kandydatów, którym stawia³ bardzo wysokie wymagania. Znalaz³ siê wœród nich niezwykle utalentowany cudzoziemiec.

O

thmar Ammann (1879-1965) by³ imigrantem z pochodzenia, który przyszed³ na œwiat w Szwajcarii jako jedyne dziecko bardzo zamo¿nej i na wpó³ arabskiej rodziny. Przyjmuj¹c chrzeœcijañstwo, dziadkowie ratowali siê ucieczk¹ przed przeœladowaniami do Europy. Imiê wnuka œwiadczy³o o zachowaniu w pewnym stopniu kulturowego dziedzictwa z Bliskiego Wschodu, choæ on sam nie zna³ ju¿ jêzyka. Niezwykle uzdolniony ch³opiec uczêszcza³ do najlepszych szkó³ prywatnych. Po ukoñczeniu z odznaczeniem politechniki w Zurychu, Othmar zosta³ natychmiast zatrudniony jako konstruktor przez renomowan¹ firmê Wilhelma Rittera. Pozna³ tutaj przez znajomych Lilly Wehrli, w której zakocha³ siê od pierwszego wejrzenia. Urocza dziewczyna odwzajemni³a jego uczucie, zaœ jej rodzice nie stawiali przeszkód w zarêczynach. Ambitny m³odzieniec nie widzia³ dla siebie przysz³oœci w zagospodarowanym kraju, gdzie wszystko dzia³a³o jak w zegarku. Pragn¹³ wyemigrowaæ do Ameryki, aby praktykowaæ przy budowie stalowych mostów, które by³y wówczas œwiatow¹ innowacj¹. Uzyska³ na to zgodê narzeczonej pod warunkiem, i¿ wróci mo¿liwie jak najszybciej, aby j¹ zabraæ do siebie. Lilly, jedyna córka w wielodzietnej rodzinie, chcia³a siê wyrwaæ spod skrzyde³ zbyt opiekuñczej matki. A poza tym by³a ciekawa przygód, Amerykanów i ¿ycia w Nowym Œwiecie.

O

thmar wyjecha³ do Ameryki w 1904 r., praktykuj¹c przy budowie mostów w stanie Oregon. Uzyskawszy papiery, sprowadzi³ niezw³ocznie do Stanów Zjednoczonych swoj¹ mi³oœæ, pannê Werhli, któr¹ poœlubi³ w Nowym Jorku. Oddana ¿ona i matka polubi³a koczownicze ¿ycie, jakie prowadzi³ jej ma³¿onek, towarzysz¹c mu w s³u¿bowych podró¿ach. Ju¿ jako renomowany konstruktor, zamieszka³ na Manhattanie wraz ¿on¹ i trojgiem dzieci. Po kilku miesi¹cach pobytu, Ammann zosta³ zaproszony do wspó³pracy przez swego wspó³ziomka Lidenthala. Dziêki ich wysi³kom powsta³ zarówno most Hell Gate na East River, jak i Queensboro Bridge. Ten pierwszy zosta³ otwarty w 1917 r. stanowi¹c zdecydowanie nowatorski projekt. Posiada³ on ³¹czn¹ rozpiêtoœæ 1017 stóp. Od momnetu osiedlenia siê w Nowym Jorku, Othmar marzy³ o po³¹czeniu obu brzegów Hudsonu. Konstrukcja takiego mostu stanowi³a prawdziwe amerykañskie

wyzwanie pod jego adresem. Wymaga³a bowiem rozwi¹zania wielu zawi³ych problemów, które stwarza³a szerokoœæ i g³êbokoœæ rzeki po³o¿onej w tektonicznym rowie, nie mówi¹c ju¿ o samych wybrze¿ach. Po stronie New Jersey wznosi³y siê bowiem skaliste kominy palisadowego ³añcucha, podczas gdy na zachodnim skraju Manhatttanu rozci¹ga³y siê piaski. Gor¹ce pragnienie spe³ni³o siê dziêki Robertowi Mosesowi. Pozna³ siê on na geniuszu Ammanna, zostawiaj¹c mu ca³kowicie woln¹ rêkê. Przystêpuj¹c do robót ziemnych w 1927 roku, Ammann ukoñczy³ swoje arcydzie³o po czterech latach, mieszcz¹c siê jednoczeœnie w bud¿ecie, który wyniós³ 60 milionów dolarów. Stworzy³ wówczas najd³u¿szy most wisz¹cy na œwiecie, wykonany ca³kowicie ze stali. Otwarcie mostu, podczas którego nadano mu imiê pierwszego prezydenta, mia³o miejsce 25 paŸdziernika 1931 roku. W trzydzieœci lat póŸniej, na proœbê Mosesa dobudowany zosta³ dolny poziom. Obejrzawszy most Waszyngtona, s³awny architekt Le Corbusier, przyzna³ mu palmê pierwszeñstwa pod wzglêdem architektonicznej urody. Nie zwlekaj¹c, Moses zleci³ Ammannowi now¹ inwestycjê, a wiêc Bayonne Bridge, który stanowi³ kolejne ogniwo transportowe w po³¹czeniu metropolii z New Jersey. W trzy lata po przedwczesnej œmierci ¿ony, która zmar³a w 1933 r., Othmar zawar³ nowy zwi¹zek. Jego wybrank¹ sta³a siê owdowia³a Kale Noetzli, Amerykanka szwajcarskiego pochodzenia. Podobnie jak pierwsza ¿ona tolerowa³a ona ci¹g³¹ nieobecnoœæ zapracowanego mê¿a. Wynagradza³y jej to krótkie, za to doœæ czêste wakacje i gor¹ce uczucie jakim j¹ obdarza³.

N

ie minê³o kilka lat, jak naczelny urbanista powierzy³ Ammannowi nowe i jeszcze trudniejsze dzie³o. Patrz¹c na wê¿ow¹ liniê, która siêga horyzontu, trudno wprost uwierzyæ, i¿ mog³a powstaæ tak skomplikowana konstrukcja. £¹cz¹c trzy dzielnice, a wiêc Manhattan, Bronx i Queens sprzêga ona w jedn¹ ca³oœæ, stanowi¹c most z wiaduktami. Ammann odda³ do u¿ytku Triborough Bridge wiosn¹ 1936 r. Przyda³ siê on nies³ychanie, zarabiaj¹c 2,8 mln. dol. ju¿ po pó³tora roku eksploatacji, choæ op³ata mostowa (toll) wcale nie by³a wygórowana. Robert Moses ponownie zatriumowa³ nad tymi, którzy ci¹gle go oskar¿ali, i¿ rozrzuca lekk¹ rêk¹ pieni¹dze podatników, wydaj¹c je na zbêdne inwestycje.

u

Othmar Ammann.

K

olejna potrzeba podyktowa³a budowê Whitestone Bridge. W 150. rocznicê pierwszej prezydenckiej inauguracji, która przypada³a 30 kwietnia 1939 r., mia³o nast¹piæ otwarcie drugiej z rzêdu wystawy œwiatowej w Nowym Jorku. Dojazd z Manhattanu zapewni³o przed³u¿enie metra nr 7 do Flushing Meadows, gdzie znajdowa³y siê pawilony wszystkich krajów, które bra³y udzia³ w ekspozycji. £¹cz¹c od pó³nocy Queens z Bronksem, nowy most u³atwia³ tak¿e dojazd samochodem. Jak zwykle bardzo solidny Ammann odda³ go do u¿ytku przed terminem. Bia³a budowla, któr¹ wzorowa³ na swoim Tacoma Narrows Brigde w stanie Waszyngton, ogromnie siê spodoba³a zwiedzaj¹cym. Posiadaj¹cy cztery pasma, Whitestone nie wystarcza³ dla zaspokojenia potrzeb wywo³anych liczb¹ wehiku³ów, która wzrasta³a w tempie geometrycznym. Ameryka jako pierwsza zakosztowa³a owoców zwyciêstwa po drugiej wojnie œwiatowej, wchodz¹c w okres ekspansji ekonomicznej. Nowy Jork w pe³ni uczestniczy³ w tym rozkwicie, trwaj¹cym przez ponad dwie dekady. Miasto nad Hudsonem b³yszcza³o i brylowa³o na tle zubo¿a³ego Londynu, który dotknê³y dywanowe naloty, Pary¿a upokorzonego przez kolaboracyjny rz¹d w Vichy, czy Rzymu zdyskredytowanego przez Mussoliniego. Szeœæ pasm ruchu przewidzianych w nowej konstrukcji pod nazw¹ Throg’s Neck Bridge, mia³o zdecydowanie odci¹¿yæ „stary” most, wzbogacaj¹c jednoczeœnie komunikacyjn¹ infrastrukturê. Le¿¹c od siebie w odleg³oœci nieca³ych dwóch mil, ³¹czy³y one Bronks z Queensem, daj¹c jednoczeœnie kierowcom mo¿liwoœci wyboru. Othamar odda³ most Throg’s Neck do u¿ytkowania 11 lipca 1961 r. Mo¿na je podziwiaæ jednoczeœnie z wybranych punktów widokowych zarówno w jednej, jak i w drugiej dzielnicy.

N

a niestrudzonego Ammanna, który dwa lata temu ukoñczy³ osiemdziesi¹tkê, czeka³o kolejne i bardzo trudne zadanie.

Ostatnia dzielnica metropolii czu³a siê od dawna jak pi¹te ko³o u wozu. Posiadaj¹c prom jako jedyny œrodek ³¹cznoœci z Nowym Jorkiem, mieszkañcy Staten Island domagali siê mostu od momentu inkorporacji, która nast¹pi³a w 1889 r. Oczekiwania i przetargi trwa³y przez ponad siedem dekad. Koñczy³y siê one na niczym, gdy¿ nawet w najwê¿szym miejscu oddzielaj¹ca ich cieœnina by³a zbyt szeroka. Gdy tylko pozwoli³a na to technologia, trzeba by³o zwalczyæ opór s¹siadów zza wody, którzy wcale sobie tego nie ¿yczyli. Odizolowana spo³ecznoœæ w Bay Ridge na Brooklynie panicznie siê obawia³a nat³oku samochodów. Na szczêœcie na rok przed swoj¹ niespodziewan¹ œmierci¹, pozornie krzepkiemu Ammannowi uda³o siê oddaæ do u¿ytku most Verrazano. Zosta³ on uznany przez znawców za najpiêkniejszy ze wszystkich. Prymat pierwszeñstwa, jeœli chodzi o d³ugoœæ, odebrali mu jednak Japoñczycy, choæ sta³o siê to dopiero pod koniec XX wieku. Wielki konstruktor nie do¿y³ jednak uroczystego otwarcia, które odwleka³ nowy i przed³u¿aj¹cy siê konflikt. Krzykliwa grupa nowojorczyków, poparta przez niektóre gazety codzienne, uzna³a, i¿ w³oski kapitan w s³u¿bie francuskiego monarchy Franciszka I wcale nie zas³uguje na taki zaszczyt. Przybiwszy na krótko do wybrze¿y Staten Island w 1524 r., Giovanni da Verrazano zwin¹³ natychmiast ¿agle. W daremnym poszukiwaniu drogi morskiej do Chin i Indii nie odkry³ nawet Manhattanu. Na szczêœcie zdrowy rozs¹dek wygra³ w koñcu z megalomani¹.

O

thmar Ammann zmar³ nagle 22 wrzeœnia 1965 r. Robert Moses wyprawi³ mu bardzo uroczysty pogrzeb, id¹c w kondukcie wraz z rodzin¹, przyjació³mi i wspó³pracownikami wielkiego budowniczego. Przy³¹czy³ siê do nich równie¿ ogromny t³um wdziêcznych mieszkañców. A by³o za co. Szeœæ najwa¿niejszych mostów w metropolii wypada uznaæ za wspania³¹ poœmiertn¹ spuœciznê. m


KURIER PLUS 10 LISTOPADA 2012

16

Og³oszenia drobne Cena $10 za maksimum 30 s³ów

SESJE: Tarot (przepowiednie przysz³oœci), Strategia ¯ycia (podejmowanie trafnych decyzji), Irydologia (stan ca³ego organizmu), Talizmany Ochronne i Olejki przyci¹gaj¹ce Pieni¹dze (Money Oil). Zapisy na sesje: 917-753-4182, Yoganna (Greenpoint), website: www.yoganna.net 24-GODZINNY SERVICE Ryszard Limo: us³ugi transportowe, wyjazdy, odbiór osób z lotniska, œluby, komunie, szpitale, pomoc jêzykowa w urzêdach, szpitalach bardzo drobne przeprowadzki. Tel. 646-247-3498 KRAWIEC WYKONUJE wszelkiego rodzaju poprawki krawieckie damskomêskie, tak¿e ze skóry. Ceny bardzo przystêpne. Adres: 1715 Starr St., Ridgewood, NY 11385 Tel. 718-417-9250

ADAS REALTY

BIOFOTONY, opaski i ubrania z napylonymi zio³ami s¹ bardzo skuteczne, likwiduj¹ ból i regeneruj¹ organizm. Zapraszamy: 621 Manhattan Ave, w godzinach: 10:30 am - 6 pm, tel: 917-982 0390 lub 347-645 2838

DANIEL ANDREJCZUK Licensed Real Estate Broker Biuro czynne codziennie od 9:30 rano do 7:30 wiecz.

w Domy w Condo w Co-Op w Dzia³ki budowlane w Notariusz publiczny. Fachowa wycena domów.

MIESZKANIA DO WYNAJÊCIA 150 N. 9 Street, Brooklyn, NY 11211

Tel. (718)

599-2047

(347) 564-8241

KOBO MUSIC STUDIO nauka gry na fortepianie, gitarze, skrzypcach oraz lekcje œpiewu. Szko³a z tradycjami. Kontakt - Bo¿ena Konkiel. Tel. 718-609-0088 LEKCJE PIANINA dla dzieci na Staten Island w domu ucznia. Zajêcia indywidualnie dostosowane do potrzeb dziecka. Nauka i zabawa w jednym. Dzwoñ do Agnieszki: Tel. 347-782-4344 www.polskarodzina.com SZUKAM PRACY W BIURZE (pó³ etatu). Mam doœwiadczenie biurowe, b.db. znajomoœæ program³ów: Ms Word, MS Excel, MS Power Point, Adobe Photoshop CS5, Quickbooks, WordPress, Social Media. Znajomoœæ j. angielskiego. Dzwoñ do Agnieszki: Tel. 917-292-9376

PACZKI MIENIE PRZESIEDLEÑCZE Odbiór paczek z domu klienta. POLONEZ Z GREENPOINTU 159 Nassau Ave. Brooklyn, NY 11222 718-389-6001; 718-389-2422

Fortunato Brothers 289 MANHATTAN AVE. (blisko Metropolitan Ave.) BROOKLYN, N.Y. 11211; Tel. 718-387-2281 Fax: 718-387-7042 CAFFE - PASTICCERIA ESPRESSO - SPUMONI GELATI - CAKES

W³oska ciastkarnia czynna codziennie do 11:00 wieczorem, a w weekendy do 12:00 w nocy. Zapraszamy.

DU¯E, MA£E PRACE ELEKTRYCZNE. Solidnie i niedrogo. Tel. 917-502-9722

Paczki

WYCIECZKI Niagara & 1000 Wysp, Boston, Washington, Filadelfia i wiele innych

Drog¹ lotnicz¹ i morsk¹, dostarczane do domu odbiorcy szybko i bezpiecznie.

FLORYDA 26 GRUDNIA - 4 STYCZNIA WYSY£KA PACZEK - odbiór z domu klienta MIENIE PRZESIEDLEÑCZE APOSTILLE $80 T£UMACZENIA ODWOZY NA LOTNISKA DROBNE PRZEPROWADZKI

WYNAJEM MA£YCH I DU¯YCH AUTOBUSÓW NA RÓ¯NE OKAZJE POLONEZ Z GREENPOINTU

Wysy³ka pojazdów Motocykle, samochody, vany, limuzyny, sprzêt wodny a nawet ma³e samoloty mo¿emy ³atwo wys³aæ.

Przewóz towarów Zapewniamy pe³n¹ dokumentacjê, aby ubezpieczyæ twoje towary i dostarczyæ do miejsca przeznaczenia na czas.

Miêdzynarodowe przeprowadzki Zapewniamy pe³ny serwis przy przeprowadzkach wszystkich rzeczy (opakowania, transport), które wysy³asz do Twojego nowego domu.

Naszym celem jest zapewnienie najwy¿szej jakoœci us³ug, co czyni nas najlepsz¹ i najwiêksz¹ firm¹ przewozow¹ do Polski i innych krajów Europy Wschodniej. Wraz z ponad setk¹ agentów ze Wschodniego Wybrze¿a USA staramy siê, by Twoje wszystkie przesy³ki dotar³y na miejsce we w³aœciwym czasie. Powierzaj¹c nam swoje rzeczy, mo¿esz byæ pewien, ¿e odda³eœ je w najlepsze rêce, firmie z ponad 50-letnim doœwiadczeniem, najstarszej na rynku.

159 Nassau Ave, Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-389-6001; 718-389-2422 www.poloneztour.com

1-800-229-DOMA / www.domaexport.com / services@domaexport.com


KURIER PLUS 10 LISTOPADA 2012

17

- 72-12A Austin Street, Forest Hills, NY 11375

„ALVEO” - ELIKSIR ¯YCIA DARMOWE KONSULTACJE ZDROWIA I SUKCESU

Ekstrakt 26 zió³

Zapobiega chorobom i utrzymuje organizm w zdrowiu

O Oczyszcza z toksyn O Wzmacnia uk³ad kostny i nerwowy O Dodaje energii, odm³adza i uodpornia O Od¿ywia serce, mózg i usuwa cholesterol O Irydologia - diagnoza zdrowia, ocena uk³adu nerwowego, odpornoœciowego, toksycznoœci, dieta, wskazówki trybu ¿ycia

KUPON Sezonowa zni¿ka

HERBARIUS – 620 Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 - Greenpoint, Tel. 718-389-6643 AUTORYZOWANY DEALER Znajdziesz nas www.adelco.com

ANIA TRAVEL AGENCY 57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378 Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653 m T³umaczenia m Bilety Lotnicze m Us³ugi Konsularne m Notariusz publiczny m Wysy³ka paczek morskich i lotniczych m Wysy³ka pieniêdzy - VIGO i US Money Express

“US Money Express:Authorized AGENT in U.S. Money Express Transfers“/ “U.S. Money Express Co. is licensed as a Money Transmitter by the State of New York Banking Department”

SPECJALIZUJEMY SIÊ W NAPRAWACH SAMOCHODÓW EUROPEJSKICH

PIJAWKI MEDYCZNE

Wykonujemy coroczne inspekcje stanowe

Greenpoint - (718) 349-0433 384 McGuinness Blvd. /róg Dupont St./ Godziny otwarcia: pon-pi¹tek 8am-6pm, sobota 8am-1pm Akceptujemy karty: VISA, MASTER, DISCOVER

HIRUDOTERAPIA 7 Oczyszczaj¹c swoje cia³o, pozbywasz siê chorób 7 Tak¿e terapia odm³adzaj¹ca 7 Pijawki u¿ywane jednorazowo 7 Gabinety na Greenpoincie, w New Jersey i Connecticut

Proszê dzwoniæ, by umówiæ siê na wizytê: 646-460-4212

POLSKA FIRMA MEDYCZNA NAJLEPSZE PRODUKTY MEDYCZNE NA TERENIE NOWEGO JORKU I OKOLIC

* wózki inwalidzkie * ³ó¿ka szpitalne * aparaty tlenowe * pampersy i wk³adki higieniczne * ortopedyczne buty z wk³adkami

DOSTAWA ZA DARMO

WYSY£KA DO POLSKI

Przyjmujemy Medicare i Medicaid oraz wiêkszoœæ programów HMO Zadzwoñ, doradzimy: tel. (718) 388-3355 fax: 718-599-5546; www.masurgicalsupply.com, 314 Roebling St, Brooklyn, NY 11211


KURIER PLUS 10 LISTOPADA 2012

18

Obserwatorium

Dopóki o nich g³oœno... Cztery dni bez œwiat³a, ciep³ej wody, kontaktu ze œwiatem – tak jak ja mia³am – to praktycznie nic w porównaniu z tym, co prze¿yli inni ludzie. Stracili bliskich, znajomych, s¹siadów, niektórzy pracê, do tego domy, samochody i wszystkie inne rzeczy, które gromadzili przez lata. Dziœ próbuj¹ sobie jakoœ daæ z tym wszystkim radê. Dopóki przyje¿d¿aj¹ miejskie i stanowe s³u¿by, dopóki maj¹ pomoc od innych ludzi poruszonych ich nieszczêœciem, dopóki s¹ tematem w mediach, pewnie wierz¹ w dobre zakoñczenie i jakoœ trwaj¹. Kiedy szum miedialny ucichnie, zmniejszy siê pomoc i stan¹ twarz¹ w twarz ze swoim nieszczêœciem, dopiero wtedy mo¿e byæ najgorzej.... Bo jak tu znowu rozpocz¹æ ¿ycie od pocz¹tku? Jak zapomnieæ o tym, co siê wydarzy³o i mo¿e znowu siê wydarzyæ? Nadci¹gaj¹cy drugi huragan, nie tak ju¿ groŸny, ale z deszczem, œniegiem, mo¿e jeszcze pogorszyæ sytuacjê wielu ludzi. Na East Village, gdzie mieszkam, niewiele z³ego – na szczêœcie – siê wydarzy³o. W czasie huraganu s³ysza³am huk wal¹cych siê drzew w ma³ym parku przy Avenue B, miêdzy East 5th i 6th Street. Przepiêkna wierzba stoj¹c¹ w ma³ym parku przy East 6th Street, któr¹ od lat zachwycam siê pij¹c porann¹ kawê w mieszkaniu, te¿ straci³a trochê ga³êzi, a w czasie szalej¹cej wichury uk³ada³y siê one w najró¿niejsze fryzury. Ca³y czas martwi³am siê o znajom¹,

która wraz synem zosta³a w swoim mieszkaniu na Rockaway Beach. W wysokich budynkach, na ósmym piêtrze, blisko pla¿y. Przed nadejœciem huraganu, kontaktowa³am siê z ni¹ wielokrotnie, zaniepokojona jej decyzj¹. Kiedy potem zadzwoni³a do mnie, zd¹¿y³a tylko powiedzieæ „Ÿle zrobi³am, ¿e tu zosta³am... – i nasta³a d³uga cisza. Roz³¹czono nas, zgas³o u niej œwiat³o, wkrótce potem i u mnie. Wczesnym rankiem we wtorek, po huraganie, posz³am do parku nad East River, spodziewaj¹c siê najgorszego... Ale dosz³am do samej rzeki, mijaj¹c co najwy¿ej wiêksze ka³u¿e na FDR. Woda wróci³a do koryta rzeki. Niedawno urz¹dzone nabrze¿e, poza drobnymi wyrwanymi roœlinami, nie ucierpia³o. Wsiad³am w samochód dzieñ po huraganie i pojecha³am na Greenpoint. Tu by³o prawie normalnie. Œwiat³o, woda, sklepy otwarte, gorzej z bankami – Citibank by³ zamkniêty, w Unii Kredytowej wysiad³ system i bankomaty nie dzia³a³y, ale pracownicy polskiego banku sprawnie zajmowali siê wszystkimi potrzebami klientów. Zrobi³am drobne zakupy na Greenpoincie, zatankowa³am samochód do pe³na – dzia³a³y tylko dwie pompy na stacji przy Greenpoint Avenue, ale kolejki nie by³o. Zajrza³am do redakcji, do której nikt nie dojecha³ i uspokoi³am rodzinê i znajomych z Polski, ¿e u mnie wszystko w porz¹dku. Dzia³a³ telefon, internet. Jak to dobrze!

Kole¿anka z Rockaway nie dawa³a mi spokoju. Dodzwoni³am siê do jej drugiego syna. Po huraganie przywióz³ matkê i brata do siebie, na Greenpoint. Byli ju¿ bezpieczni. – Co tam siê dzia³o – zaczê³a opowieœæ. – Pamiêtasz jak mia³am udekorowane mieszkanie, co roku ju¿ na miesi¹c przed Halloween wszêdzie mam czaszki, koœciotrupy, czarownice na baterie, œwiec¹ce siê dynie i nie wiadomo co. Mój m³odszy syn to uwielbia. Tylko o tym mówi, wiêc opajêczam ca³e mieszkanie i stawiam te wszystkie strachy po k¹tach. Teraz, kiedy rozpocz¹³ siê huragan, zgas³o œwiat³o, huœta³ siê ¿yrandol we wszystkie strony, a na nim te halloweenowe diab³y. Coœ okropnego. Z okien widzia³am jak woda zalewa nas dooko³a, by³am wysoko, nam nic siê nie sta³o, ale wszystkie samochody – w tym mój, ledwie kilkuletni i bez ubezpieczenia, p³ywa³ z innymi odwrócony do góry dachem. Baliœmy siê, p³akaliœmy, nie wiedzieliœmy co tej nocy mo¿e siê wydarzyæ. Dopiero nad ranem wszystko usta³o i wtedy dopiero by³o widaæ ogrom zniszczeñ. By siê st¹d wydostaæ musieliœmy dotrzeæ prawie do wjazdu na most ³¹cz¹cy Rockaway Beach z reszt¹ Queensu. Kiedy dolna czêœæ Manhattanu by³a ciemnoœciach, ¿ycie jakby ca³kowicie zamar³o. Od czasu do czasu ktoœ na parê godzin otwiera³ sklep przy pal¹cych siê œwiecach np. z gazetami i papierosami, ktoœ - dziêki generatorowi jak¹œ knajpkê na krótko. Kiedy nastawa³ wieczór znowu by³o straszliwie pusto i ciemno. W tak¹ ciemn¹ noc musia³am wyjechaæ z Manhattanu. Du¿y sklep Key Food przy E. 4th Street, który funkcjonowa³ zwyczajnie 24 godziny na dobê, zamkniêty by³ na cztery spusty. Tylko kilka osób z za³ogi nerwowo siê krêci³o w pobli¿u. Podstawiano w³aœnie dwa, wielkie

kontenery, w które wrzucano zmarnowan¹ ¿ywnoœæ. Olbrzymie iloœci. Zdenerwowany kierownik sklepu kl¹³ bez przestanku. Z restauracji, barów, ma³ych sklepów zepsute jedzenie pakowano do czarnych worków i wystawiano na ulicê. Roznosi³ siê smród po okolicy, do czasu a¿ podje¿d¿a³y œmieciarki. To samo dzia³o siê w domach bez œwiat³a i co gorsza w wielu – bez wody przez kilka dni. Jecha³am w oœwietlone rejony Nowego Jorku. Tu nawet noc¹ by³o normalnie, gdyby nie kilometrowe kolejki samochodów stoj¹ce godzinami i blokuj¹ce ca³e ulice, czekaj¹ce na zatankowanie pustych baków. Najwiêcej stacji by³o ca³kowicie zamkniêtych. Brak komunikacji miejskiej, zatrzymane linie metra w wielu rejonach miasta, zmusi³o wielu mieszkañców do wyci¹gniêcia swoich aut, by dojechaæ do pracy, po zakupy. A tu zabrak³o paliwa. Z powodu huraganu nie dop³ynê³y tankowce z benzyn¹. Znajomy z zalanego Rockaway Beach straci³ jednego dnia samochód i pracê w Domu Seniora, w którym pracowal bezpiecznie od lat. Budynek zosta³ zalany. Zwolniono wiêkszoœæ za³ogi, a pensjonariuszy rozlokowano w innych tego typu placówkach. W tak wielkim mieœcie jak Nowy Jork, ¿yj¹cym w poœpiechu, w biegu z autobusu do metra, stamt¹d do pracy i potem z powrotem, jak coœ przestaje funkcjonowaæ choæby na chwilê, czêœciowo, inne - wali siê jak domek z kart. Powrót do bezpiecznej codziennoœci dla takich jak my, którzy specjalnie nie ucierpieli z powodu huraganu – trochê pewnie jeszcze potrwa. Ludzie, którzy zostali mocno poszkodowani, bêd¹ jeszcze d³ugo szukaæ normalnoœci w swoim ¿yciu.

ksuj¹ce pomog¹ utrzymaæ dobr¹ kondycjê fizyczn¹ i psychiczn¹, bo... w zdrowym ciele zdrowy duch.

Przeœwietlaj¹c krêgos³up lekarz dok³adnie widzi przyczynê bólu i miejsce, w które nale¿y podaæ lek. Proszê kontaktowaæ siê z nami pod numerem tel.: 718-472-7306

Ludwika Lisiecka

W zdrowym ciele zdrowy duch

Czym jest stenoza? Wszyscy wiedz¹, ¿e ból krêgos³upa jest bardzo dokuczliwy i nie pozwala nam na wykonywanie z przyjemnoœci¹ jakichkolwiek czynnoœci ruchowych. Du¿o siê mówi o wypadniêtych kr¹¿kach miêdzykrêgowych, przesuniêtych krêgach, ale wiele osób pyta o coœ innego co to jest stenoza? Chcia³abym przybli¿yæ ten temat. Stenoza to proces powolnego zwê¿ania siê rdzenia krêgos³upa. Pojawia siê najczêœciej w odcinku lêdŸwiowym krêgos³upa. Co roku ponad milion Amerykanów zg³asza siê po pomoc medyczn¹ z powodu bardzo dokuczliwych bóli spowodowanych zwê¿aniem siê kana³u rdzenia krêgowego. Jak objawia siê ta dolegliwoœæ i czym siê ró¿ni od innych bóli krêgos³upa? Pierwsze objawy to czêste i d³ugotrwa³e bóle krêgos³upa, które nastêpnie przechodz¹ w bóle nóg powoduj¹c problemy z chodzeniem. Pierwsze syptomy to drêtwienie i os³abienie stóp i nóg, mrowienie w stopach i podudziach. Ból zwiêksza siê podczas chodzenia albo d³u¿szego stania; zmniejsza podczas siedzenia, le¿enia lub zginania np. przy zak³adaniu butów. Ryzyko powstania takich problemów nasila siê z wiekiem. Ludzie 50-letni i starsi zaczynaj¹ czêœciej odczuwaæ zmiany zwyrodnieniowe. Ale takie dolegliwoœci trafiaj¹ siê te¿ m³odym ludziom, urodzonym z ma³ym kana³em rdzenia krêgowego. Oni te¿ mog¹ mieæ objawy symptomu stenozy krêgowej. Z czasem, kiedy osi¹gamy starszy wiek nasze wi¹zania i zakoñczenia miêœni, które ³¹cz¹ krêgi robi¹ siê sztywne, grub-

sze i mniej elastyczne. Zaciskaj¹ przestrzenie miêdzykrêgowe, co powoduje pêkanie dysków miêdzykrêgowych. Istnieje kilka metod opracowanych do walki z t¹ dokuczliw¹ dolegliwoœci¹. Minimalnie inwazyjna metoda odci¹¿enia rdzenia krêgowego mo¿e byæ przeprowadzona operacyjnie. Usuwa siê wówczas przyczynê ucisku na rdzeñ. Najczêœciej jest to drobny kawa³ek koœci lub zgrubia³ych wi¹zañ miêœniowych. Jednak wiêkszoœæ ludzi uwa¿a, ¿e operacja jest ostatecznoœci¹. Na szczêœcie jest wiêcej sposobów zmniejszania ucisku na rdzeñ krêgowy, ale dzia³aj¹ one tylko przez jakiœ czas, w zale¿noœci od stopnia zaawansowania stenozy, zale¿¹ od wieku i zdrowia fizycznego pacjenta, jak równie¿ od tego, jakie czynnoœci wykonuje dana osoba ka¿dego dnia, czyli od jej stylu ¿ycia i pracy. W ramach zabiegów fizykoterapeutycznych stosujemy rozci¹ganie mechaniczne krêgos³upa, co powoduje obni¿enie ucisku na rdzeñ krêgowy. Zabieg trwa oko³o 30 minut, jest bezbolesny i przynosi bardzo dobre efekty leczenia. W naszej przychodni wykonujemy ten zabieg dwa razy w tygodniu przez szeœæ tygodni. Poparty on jest równie¿ leczeniem laserem, zabiegami biopr¹dami, ktore s³u¿¹ rozluŸnieniu zgrubia³ych i sztywnych wi¹zañ krêgos³upa. Manipulacja i masa¿e ciep³em relaksuj¹ i zmniejszaj¹ ból. Specjalne æwiczenia lecznicze prowadzone pod okiem terapeuty pomagaj¹ trzymaæ naturalny gorset miêœniowy, który bêdzie chroni³ takie osoby przed niepotrzebnymi urazami krêgos³upa. Æwiczenia rozci¹gaj¹ce i rela-

Zapraszamy serdecznie do naszych gabinetów na Greenpoincie, mieszcz¹cych siê przy ulicy 126 Greenpoint Ave. i 66 Nassau Ave. Przychodnia przy 126 Greenpoint Ave - Total Health Care (og³oszenie przychodni poni¿ej) specjalizuje siê w leczeniu ró¿nych dolegliwoœci krêgos³upa. Prowadzimy tu równie¿ metody wstrzykniêæ leków pod ekranem rentgenowskim.

Gra¿yna Grochowski

Od autorki: Artyku³ ten rozpoczyna seriê pod tym samym tytu³em “W zdrowym ciele zdrowy duch”. Kolejny, zwi¹zany z dolegliwoœciami narz¹dów ruchu, uka¿e siê za miesi¹c.

TOTAL HEALTH CARE PHYSICAL THERAPY 126 Greenpoint Ave, Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-389-6000; 718-472-7306

3

3 3

Nowe technologie leczenia: fluoroskop do zabiegów na krêgos³upie Rozci¹ganie krêgos³upa (dekompresja) Leczenie powypadkowe, zmian artretycznych oraz neuropatii

W naszej klinice przyjmuj¹ równie¿ lekarze innych specjalnoœci, m.in.: gastrolog, neurolog, ortopeda, urolog, chirurg, lekarz zajmuj¹cy siê zwalczaniem bólu. Wykonujemy ró¿ne badania diagnostyczne, m.in. USG, przewodnictwa nerwowego. Wiêkszoœæ ubezpieczeñ honorowana. Dla osób bez ubezpieczeñ mamy specjalne ceny.

718-389-0100


KURIER PLUS 10 LISTOPADA 2012

GRUBE

RYBY

i

19

PLOTKI i ambicjach. Zawsze by³a bardzo dumna, ¿e w³asnymi rêkami potrafi wyprodukowaæ tyle ³adnych i smacznych rzeczy. I na tym, co umia³a najlepiej i co lubi³a robiæ, opar³a swoj¹ karierê. Obecnie jest autork¹ 25 ksi¹¿ek z przepisami i poradami domowymi – i jednej wspomnieniowej – oraz aktywn¹ filantropk¹. Na przyk³ad organizuje jedn¹ z najwiêkszych akcji charytatywnych The Great American Bake Sale. Nie zapomnia³a spaskudzonego dzieciñstwa, ale mówi, ¿e nigdy by nie osi¹gnê³a swojego celu, gdyby choæ przez chwilê myœla³a, ¿e jest ofiar¹. W ciê¿kich czasach nastawiona by³a wy³¹cznie na to, ¿eby zmieniaæ swoj¹ rzeczywistoœæ, cieszyæ siê drobiazgami codziennymi i mieæ lepiej.

u „Coming Together“ – charytatywny koncert na rzecz ofiar huraganu Sandy. Ju¿ mniej wiêcej wiadomo dok¹d siê ewakuowa³y nowojorskie gwiazdy z dzielnic pozbawionych pr¹du. Alec Baldwin i jego nowa ¿ona o wdziêcznym imieniu Hilaria, która jest dyplomowan¹ i bardzo popularn¹ nauczycielk¹ jogi schronili siê w luksusowym Lowell Hotel przy 63 Street, miêdzy Madison i 5 Ave. Na co dzieñ mieszkaj¹ w SoHo. Niedaleko, bo przy 64 East, w Plaza Athenee zatrzyma³a siê Sarah Jessica Parker z rodzin¹.

u Naomi Watts. Najbardziej popularnym schronieniem okaza³ siê jednak hotel Mark przy 77 Street i Madison Ave, mo¿e dlatego, ¿e wy¿ej po³o¿ony. Wybra³a go Noami Watts, Emma Stone oraz œwiat mody, w³¹cznie z malownicz¹ naczeln¹ redaktork¹ „Vogue” Ann¹ Wintour i projektantem lusksusowych ³aszków Marc Jacobsem. Katie Holmes z córeczk¹ Suri wyczeka³y do ostatniego momentu, najwyraŸniej nie mia³y ochoty opuszczaæ nowego mieszkania w apartamentowcu Mercantile w Chelsea, ale w koñcu, gdy zabrak³o tam pr¹du, zdecydowa³y siê w poniedzia³ek rano ewakuowaæ, tak¿e do Mark Hotel. ¬ Natomiast Mary Kate Olsen i jej od dwóch tygodni oficjalny partner Olivier Sarkozy wybrali Carlyle Hotel – manhat-

u Mary Kate Olsen tañsk¹ legendê przy 76 i Madison, miejsce, w którym JFK spotyka³ siê z Marilyn Monroe na tajnych, znanych jedynie ca³emu miastu, schadzkach. Tak, jedna z tych s³odkich bliŸniaczek z „Pe³nej Chaty” jest obecnie partnerk¹ przyrodniego brata by³ego prezydenta Francji. Olivier Sarkozy – na sta³e i od lat

mieszkaj¹cy w Nowym Jorku – s³ynie z bujnego ¿ycia towarzyskiego, poci¹gu do p³ci piêknej i olbrzymiej fortuny. Rozwiód³ siê w zesz³ym roku i mia³ kilka romansów, g³ównie z modelkami. Mary Kate - jakby nie patrzeæ te¿ milionerka - ju¿ od jakiegoœ czasu narzeka³a, ¿e faceci w jej wieku s¹ raczej ma³o interesuj¹cym towarzystwem. ¬ Przyjemn¹ niespodziankê sprawi³a nowo-

u Sandra Lee. jorczykom Sandra Lee. Autorka poradników o tym, jak prowadziæ oszczêdn¹, a jednoczeœnie zdrow¹ i smaczn¹ kuchniê oraz gospodyni programu tv o gotowaniu, a prywatnie partnerka gubernatora stanu Nowy Jork, Andrew Cuomo. Sandra przygotowa³a i rozdawa³a posi³ki najbardziej potrzebuj¹cym i poprosi³a o szczodre datki na cel do¿ywiania firmy, w których sprzedawane s¹ projektowane przez ni¹ utensylia kuchenne. Sears i K-Mart chêtnie da³y na ten cel. Sandra Lee jest w ogóle ciekaw¹ osob¹. Czasami ludzie myœl¹, ¿e jej mam¹ jest pochodz¹ca z Chicago w³aœcicielka sieci sklepów, milionerka Sally Lee, ale to tylko zbie¿noœæ nazwisk. Sandra urodzi³a siê w Los Angeles jako dziecko nastoletnich rodziców, którzy oddali j¹ i jej m³odsz¹ siostrê na wychowanie do babci. To u niej nauczy³a siê gotowaæ i... oszczêdzaæ. Babcia chc¹c jakoœ ubarwiæ codziennoœæ dziewczynek robi³a im smako³yki z tego, co akurat by³o w kuchni i nauczy³a je ró¿nych robótek. Gdy mama powtórnie wysz³a za m¹¿, Sandra przez jakiœ czas wychowywa³a siê w nowej rodzinie, mia³a ojczyma i trójkê przyrodniego rodzeñstwa. Jednak i to ma³¿eñstwo siê rozpad³o. Jej uzale¿niona od œrodków nasennych i przeciwbólowych matka ca³e dni spêdza³a w ³ó¿ku, a ona prowadzi³a dom maj¹c do dyspozycji ¿ywnoœæ na kartki i czeki z opieki spo³ecznej. Zmêczona 15-latka przenios³a siê do Wisconsin, do domu ojca, ale to nie by³, oglêdnie mówi¹c dobry pomys³. Jej ojca skazano za przestêpstwa seksualne i poszed³ do wiêzienia. Od tej pory – a ma w tej chwili 46 lat – nie spotka³a siê ze swoimi rodzicami. Pomimo naprawdê ciê¿kiego startu Sandra nigdy nie zapomnia³a o swoich marzeniach

¬ Znamy najstarszego nowojorczyka, który w schronisku przetrwa³ Sandy. Morris Sorid ma 101 lat – wkrótce 102 – i jak sam mówi, co najmniej szeœæ lub siedem razy uda³o mu siê uciec œmierci, wiêc ewakuacjê i pobyt na polowym ³ó¿ku w piwnicach, w których w normalnych warunkach funkcjonuje dobrze zaopatrzona biblioteka dla emerytów, nawet mu siê podoba, bo jest bezpieczny, to najwa¿niejsze. Morris przetrwa³ Holocaust, obóz koncentracyjny i wygra³ walkê z rakiem. Pochodzi z polskiego niegdyœ miasteczka Pru¿any. Jego recepta na d³ugowiecznoœæ jest bardzo prosta: ma³a szklaneczka whiskey przed popo³udniow¹ drzemk¹, dobra muzyka ze starego kraju, ciep³y corned-beef sandwich, no i trzeba kochaæ ludzi. Morris odda³ swój koc bardziej marzn¹cemu koledze. On i inni ewakuowani wróc¹ do swojego domu opieki w Atlantic Beach, gdy zostanie on wyremontowany, niestety zosta³ mocno podtopiony. ¬ Œliczna Emma Watson – brytyjska aktorka, która zadebiutowa³a jako Hermiona w sadze o Harrym Potterze akurat

u Emma Watson. przebywa w Nowym Jorku na planie swojego nowego filmu. Produkcja biblijnej epopei „Noah” zosta³a jednak z powodu wiatru i braku pr¹du przerwana. Emma stwierdzi³a wiêc, ¿e wolne dni spêdzi po¿ytecznie i zg³osi³a siê jako wolontariuszka do „Citymeals-on-Wheels”. Organizacja ta stara siê dotrzeæ do pozbawionych pr¹du najstarszych mieszkañców miasta z ciep³ym posi³kiem. ¬ Z ciep³ymi posi³kami dla potrzebuj¹cych wyruszy³y te¿ gwiazdy serialu „Law&Order” – Mariska Hargitay i

u Mariska Hargitay.

azi Danny Pino. Na Rockaway, gdzie ci¹gle brakuje wszystkiego, pomagali w rozdawaniu ciep³ego jedzenia z trzech samochodów. Mariska zabra³a te¿ ze sob¹ syna. „The St Francis de Sales Center” prowadzona jest przez okolicznych mieszkañców i wci¹¿ szuka wiêcej wolontariuszy do pomocy w oczyszczaniu terenu i do dostarczania jedzenia. ¬ 23 miliony dolarów na rzecz Czerwonego Krzy¿a zebrano podczas spontanicznie zorganizowanego przez NBC charytatywnego koncertu „Hurricane Sandy: Coming Together”. Legenda muzyki, Billy Joel, pochodzi z Long Island, a Bruce Springsteen i Jon Bon Jovi z New Jersey, wiêc oprócz grania snuli te¿ wspomnienia. Grali i œpiewali lub tylko siê pokazali tak¿e – miêdzy innymi – Sting, Christina Aguilera, Steven Tyler i jego stary, ale wci¹¿ dobrze brzmi¹cy Aerosmith. Springsteen zakoñczy³ tê wzruszaj¹c¹ imprezê piosenk¹ „Land of Hope and Dreams”. ¬ Oprócz wichury mieliœmy te¿ wybory, a gwiazdy swoich faworytów, jak ka¿dy wyborca. Eva Longoria, która bardzo sumiennie wspiera³a kampaniê demokratów, na wieœæ o zwyciêstwie prezydenta Oba-

u Eva Longoria. my napisa³a: „Ja i moi przyjaciele œwiêtujemy zwyciêstwo. Mam ³zy w oczach! Kraj idzie do przodu!!! Obama!!!! Katty Perry – zjawiskowo piêkna, pojawi³a siê w swoim punkcie wyborczym w Los Angeles ubrana w ciemnoniebiesk¹ marynarkê - chyba nigdy w ¿yciu nie wpisa³a wiêkszej iloœci wykrzykników na twitterze:”Ludzie maj¹ moc! Bêdê dumna przez nastêpne cztery lata!! Dziêkujê ci!!! To siê sta³o mo¿liwe dziêki tobie, Baracku Obama!!!!”. Lady Gaga, wychowanka ekskluzywnej, katolickiej szko³y na Manhattanie przytomnie zamieœci³a fotografiê, na której na pierwszym planie widaæ jej twarz w najnowszej wersji makija¿u, a potem wyrazi³a entuzjazm: „Ja i moi kumple nie mo¿emy byæ szczêœliwsi, mój Bo¿e, gdy panuje wolnoœæ”. Pierwszy raz w ¿yciu g³osowa³a Miley Cyrus – i natychmiast po, zamieœci³a swoje zdjêcie z plakietk¹ „I voted” – Plakietki takie rozdawane by³y g³osuj¹cym w Kalifornii, jako dodatek do s³oñca i ciep³a i ³agodnych fal. Nie ma sprawiedliwoœci na œwiecie! m

u Miley Cyrus z kole¿ank¹, g³osowa³y po raz pierwszy.


20

PowieϾ

KURIER PLUS 10 LISTOPADA 2012

na

jesieñ

Aleksander Janowski

Mucha – I có¿ pan nam powie, panie in¿ynierze? – zza jego pleców pojawi³ siê nagle BMW-owiec, z dwoma dr¹galami.”Jakie jest pana ostatnie s³owo?” – Nachodz¹ mnie panowie. To szanta¿. A jeœli ja pójdê na policjê? – przysz³o Janowi do g³owy. – Nie zd¹¿y pan – zimno odpowiedzia³ tamten, daj¹c znak dwóm dresiarzom. – A mo¿e ja ju¿ by³em... i z³o¿y³em skargê... – próbowa³ blefowaæ in¿ynier. – Niech mnie pan nie rozœmiesza... niby w jakiej policji? Na Ksiê¿ycu? O tej my wszystko wiemy. Kroku bez nas nie zrobi¹. Dwaj miêœniowce wyci¹gnêli d³ugie, komandoskie no¿e o zazêbionych ostrzach. – Dobrze – podda³ siê in¿ynier. – No widzi pan... zawsze mo¿na siê dogadaæ z cz³owiekiem rozs¹dku. Kompatybilnoœæ przede wszystkim. „Wsiadaj pan” – wskaza³ na czarne audi kilkanaœcie metrów dalej. – Ale ja muszê... - zaoponowa³ Jan. – Nic siê pan nie bój... pogadamy... ¿onka i tak jest na zakupach z ma³¹... siadaj pan... – popchn¹³ in¿yniera w kierunku samochodu, pod wiatr. Jan siê podporz¹dkowa³. Jeden z dresiarzy wyci¹gn¹³ ³apê po kluczyki od Skody. Wsiedli do audi. Na tylnym siedzeniu rozsiad³ siê mê¿czyzna w ciemnym kapeluszu i p³aszczu. Twarzy nie da³o siê rozpoznaæ przy sk¹pym oœwietleniu ulicznych latarni. Samochód ruszy³. – Cieszê siê z naszego spotkania, panie in¿ynierze. Ludzie biznesu powinni sobie nawzajem pomagaæ. Idealizm jest rzecz¹ dobr¹, kiedy sprzyjaj¹ mu okolicznoœci zewnêtrzne. Poniewa¿ w obecnych czasach postawa taka by³aby wierutnym anachronizmem – rozleg³ siê z tylnego siedzenia kulturalny, przyt³umiony g³os, z ciê¿kim jakby astmatycznym przydechem – zdecydowaliœmy siê iœæ z postêpem czasu. Przyk³ady id¹ z samej góry, jak pan zapewne zauwa¿y³. Dlaczego inni maj¹ wszystko zagarn¹æ? Maj¹tkiem pañstwowym nale¿y dzieliæ siê sprawiedliwie, bez dyskryminacji. Nie uwa¿a pan? Jan postanowi³ milczeæ, na razie. Czeka³, co bêdzie dalej. Cz³owiek na tylnym siedzeniu kontynuowa³, niezra¿ony postaw¹ in¿yniera. – Cieszy nas, powtarzam, pana gotowoœæ do owocnej, wzajemnie korzystnej wspó³pracy. Jak to siê nazywa obecnie? Kompatybilnoœæ partnerów w interesach? Lubiê to okreœlenie – pochyli³ siê do przodu i klepn¹³ Jana po ramieniu ciê¿k¹ rêk¹. „Dziêkujê wiêc panu za tê krótk¹ rozmowê, po której nast¹pi¹ dalsze, w miarê potrzeby. Obecny tu pan Roman szczegó³owo wprowadzi pana w temat i bêdzie z panem w kontakcie. Na pami¹tkê naszej dobrej przyjaŸni proszê przyj¹æ skromny prezent... jako zadatek.”

Siedz¹cy przy kierownicy pan Roman wyci¹gn¹³ sk¹dœ szar¹, dobrze wypchan¹ kopertê i po³o¿y³ Janowi na kolanach. Zatrzyma³ samochód. Jak spod ziemi znalaz³ siê dresiarz i otworzy³ in¿ynierowi drzwi. – Do widzenia panu – dolecia³o z tylnego siedzenia. Jan zorientowa³ siê, ¿e widzi przed sob¹ swoj¹ Skodê. Zsun¹³ siê ze skórzanego siedzenia, pozostawiaj¹c na nim kopertê. Wyszed³ w si¹pi¹c¹, zimn¹ m¿awkê. Wiatr zmienia³ kierunek. * – Zrobi³eœ zdjêcie? – spyta³ swego partnera starszy mê¿czyzna spogl¹daj¹cy w noktowizor przy kierownicy starego poloneza, zaparkowanego o dobre sto metrów dalej. – A jak¿e. Dwa... na wszelki wypadek. – Pstryknij na wszelki wypadek i tamtych dwóch – poleci³ cywil przy kierownicy innego nieoznakowanego wozu, stoj¹cego jeszcze dalej, za skrzy¿owaniem, g³êboko w cieniu roz³o¿ystego kasztanu.” Kto wie, co to za jedni. Mo¿e konkurencja tamtych? Rano sprawdzimy w kartotece. In¿ynierka na dziœ olewamy. Pilnuj tych tutaj.” Ruszyli za czarnym audi, trzymaj¹c siê w bezpiecznej odleg³oœci. * Pan Roman objawi³ siê pod domem jak tylko Ania z maluszk¹ pojecha³y do lekarza na okresowe badania dzieciêce. Zadzwoni³ z do³u przez telefon komórkowy i zaproponowa³ spotkanie w naro¿nej kawiarni za kwadrans. Sprawa jest krótka i zbyt wiele czasu in¿ynier nie zmarnuje. Jan zd¹¿y³ siê ogoliæ i ubraæ i po kilkunastu minutach wchodzi³ do lokalu. Przy naro¿nym stoliku zauwa¿y³ Romana siedz¹cego twarz¹ do wejœcia oraz plecy jakiegoœ bruneta w skórzanej kurtce. Podszed³ do nich. Wstali na powitanie. – In¿ynier Jan Kowalewski, in¿ynier Karol Mirski – przedstawi³ ich pan Roman. „Pan mi powie, panie Janie, co bêdzie potrzebne do przeprowadzenia eksperymentu, a obecny tu absolwent Politechniki Gdañskiej bêdzie pilnowa³ by pan mi ciemnoty nie wciska³. Rozumiemy siê? – bez uœmiechu spyta³ Roman. „A propos, zapomnia³ pan wczoraj czegoœ w samochodzie...” i poda³ Janowi szar¹, wypchan¹ kopertê. – Rozumiemy siê. Nie zas³u¿y³em jeszcze na ¿adne prezenty, wiêc nie mogê niczego przyjmowaæ... – odpowiedzia³ Jan chowaj¹c rêce do kieszenie ciep³ej kurtki. Tamten nie nalega³.”Dobrze, przechowam to dla pana”. Zwracaj¹c siê do kolegi po fachu Jan wyt³umaczy³, ¿e jego zdaniem, otwarte przeprowadzenie potrzebnego eksperymentu w jakimkolwiek dzia³aj¹cym laboratorium naukowym czy zak³adowym wymaga³oby d³ugotrwa³ego zaanga¿owania aparatury i sprzêtu, co nie usz³oby uwagi reszty pracowników. Takiej sprawy w tajemnicy w miejscu publicznym nie da siê d³ugo utrzymaæ. Dlatego, je¿eli siê zamierza potem ci¹gn¹æ wysokie profity z tego procesu, lepiej i bezpieczniej by³oby dobrze wyposa¿yæ gdzieœ w odludnym miejscu ca³kowicie odrêbne laboratorium, co nie jest znów a¿ tak niemo¿liwe... przy odpowiednich œrodkach. Znacz¹cych. Wyci¹gn¹³ d³ugopis i na papierowej serwetce wypisa³ kilka niezbêdnych, pod-

stawowych pozycji sprzêtowych podaj¹c ich orientacyjny koszt rynkowy. In¿ynier Mirski kiwa³ g³ow¹ potakuj¹co. Pan Roman zamówi³ trzy kawy, ciastka i soki. – Myœmy ju¿ siê przymierzali... orientacyjnie... sprawdzimy, na ile pana kalkulacje pokrywaj¹ siê z naszymi – Roman wyci¹gn¹³ z czarnej aktówki kilka spiêtych arkuszy papieru maszynowego.”Zawy¿y³ pan koszta... znacznie, widzê” – zauwa¿y³ po kilku minutach uwa¿nego studiowania liczb. – Nie zwyk³em pracowaæ na sprzêcie podrzêdnej jakoœci. Mamy u siebie aparaturê Siemensa, Philipsa i Westinghousa. Nie widzê koniecznoœci oszczêdzania paru tysiêcy, kiedy mówimy o setkach milionów potencjalnego, stabilnego, wieloletniego zysku... - gor¹czkowa³ siê Jan. – On ma racjê. Ja te¿ byle barach³a bym siê ba³. A jak coœ trzaœnie? A tu benzyna, ch³opie... wyobra¿asz sobie ten fajerwerk? – odezwa³ siê gdañszczanin. – Dobra... nie my tu bêdziemy decydowali. Ja pana znajdê, panie Janie – Roman po³o¿y³ du¿y banknot na stoliku. „Pan wychodzi ostatni”. * – Widzisz, ten by³ wczoraj w czarnym audi – studencka para ca³uj¹ca siê na ³aweczce zrobi³a zdjêcie telefonem komórkowym dwóm mê¿czyznom, którzy wyszli z kawiarenki i kontynuowali rozmowê na chodniku. Dziewczyna uda³a, ¿e siê gniewa na ch³opaka i lekko uderzy³a go po rêkawie kurtki, obracaj¹c siê tak by sfotografowaæ nadchodz¹cego pana Romana z profilu. Udawa³a przy tym, ¿e mówi do telefonu. * Piêkna jest z³ota polska jesieñ nad Kana³kiem ¯oliborskim w Warszawie. Wierzby p³acz¹ce mocz¹ swoje d³ugie, wiotkie ga³¹zki w wodzie rozjaœnianej wschodz¹cym s³oñcem, a bia³a pajêczyna na tle b³êkitu szybuje unoszona lekkim wiaterkiem. Starszy pan na ³aweczce dok³adnie t³umaczy³ ch³opczykowi woduj¹cemu ¿ó³t¹ plastikow¹ ³ódeczkê, ¿e przy tamtym brzegu p³ywaj¹ i co chwila nurkuj¹ za po¿ywieniem zwyk³e kaczki, a to niewielkie stadko tul¹ce siê do naszym brzegu to s¹ cyraneczki. Maj¹ przecie¿ zupe³nie inny kszta³t cia³a. I g³ówki mniejsze. Dwaj m³odzi mê¿czyŸni dosiedli siê jednoczeœnie do starszego pana, po obu jego bokach. Pokazali mu coœ, co spowodowa³o, ¿e jego policzki i czo³o „pokry³y siê interesuj¹c¹ bladoœci¹” jak napisa³aby znana autorka w ubieg³ym wieku lub zdradza³y ostre symptomy niewydolnoœci serca jak móg³by odnotowaæ w post mortem lekarz-kardiolog. Gdyby dosz³o do najgorszego, Bo¿e broñ. Starszy pan ¿wawo siêgn¹³ do kieszeni koszuli i wyci¹gn¹³ z plastikowej fiolki niewielk¹, bia³¹ tabletkê, któr¹ natychmiast w³o¿y³ pod jêzyk. Wskaza³ przy tym m³odzieñcom na zegarek, rozczapierzaj¹c piêæ palców prawej rêki. Kiwnêli zgodnie g³owami. Ju¿ po trzech minutach” rumieniec okrasi³ mu lica” trzymaj¹c siê wiadomego stylu lub têtno i ciœnienie powróci³y do normy, we wspó³czesnym rozumieniu zaistnia³ej sytuacji.

odc. 18 – Nastraszyli mnie panowie – spróbowa³ konwersacji nie tak ju¿ stary przy bliskim przyjrzeniu siê pan o siwych w³osach przy niepomarszczonej twarzy. Panowie nie podjêli rozmowy. Ten z lewej wyj¹³ z portfela niedu¿e zdjêcie. – My wszystko i tak wiemy... wiêc niech pan niczego nie ukrywa... i opowie nam szczegó³owo, o czym rozmawialiœcie z sekretarzem Ambasady USA Johnem Kowalem? Tam, w piwiarni, w ogródku. W ubieg³ym tygodniu. Piliœcie Okocimia i braliœcie chleb ze smalcem. Albo pan mówi wszystko tu, jak na spowiedzi, albo zaprosimy do nas... wie pan, gdzie... Zapytany, nie czekaj¹c na wyraŸne objawy kliniczne, wyj¹³ z fiolki kolejn¹ tabletkê. Ch³opczyk w miêdzyczasie wpad³ po kostki do wody w trakcie popychania ³ódeczki bli¿ej œrodka kana³u. M³odszy pan siedz¹cy po lewej, zerwa³ siê, zrzuci³ b³yskawicznie czarne mokasyny i mocz¹c skarpetki i d¿insowe spodnie, wyci¹gn¹³ pod pachy malucha na brzeg. Wygl¹da³o, jakby zamierza³ daæ mu porz¹dnego klapsa, ale siê rozmyœli³. Odstawi³ malucha na trawê. Ch³opczyk otrz¹sn¹³ siê, wrzasn¹³ i pogoni³ po asfaltowej œcie¿ce na zje¿d¿alniê z niklowanej blachy. Niestarszy pan o siwych w³osach westchn¹³ g³êboko, siêgn¹³ po portfel, wyci¹gn¹³ z niego kilka dolarowych papierków i zacz¹³ opowiadaæ, jak dwa tygodnie temu dosiad³ siê do niego ten polonijny Polak – tak siê przedstawi³ – i obieca³ piêæ setek zielonych, jak mu pomo¿e zdobyæ dowody zdrady jego ¿ony z takim jednym in¿ynierkiem. I te¿ pokaza³ zdjêcie. Takiego rzeczywiœcie niez³ego na wygl¹d koguta. I obieca³, ¿e za benzynê do samochodu te¿ zap³aci.” To siê zgodzi³em. I mu ca³y taki zeszyt zapisa³em – gdzie in¿ynierek bywa³, kiedy i z kim siê spotyka³.” – I z kim on? – zainteresowa³ siê ten z prawej, trzymaj¹c magnetofon blisko ust starszego niby pana. – Dziadku, a na huœtawkê mogê? – dolecia³ z prawej strony wrzask Wojteczka. – Mo¿esz, tylko nie spadnij – krzykn¹³ zapytany wprost do magnetofonu. – Cholera – zakl¹³ m³odzieniec z prawej, odsuwaj¹c aparacik. – Panie, z nikim prawie – kontynuowa³ indagowany. „Z pracy, do pracy, z ¿on¹, z córeczk¹, z kolesiami na mecze... œwiêty jakiœ... nawet do koœcio³a nie chodzi³... A ja po szesnaœcie godzin dziennie harowa³em, panowie, za te marne parê zielonych, po tak niskim kursie... nie op³aci³o siê. Wyda³em prawie wszystko... i na wnuczka te¿.” – Dobrze, a prócz jego spotkañ z przyjació³mi i znajomymi niczego niezwyk³ego pan nie zauwa¿y³? – No, raz to by³ w japoñskiej knajpie z takim jednym na numerach dyplomatycznych, ale to potem... a najpierw dwa razy czarne audi... zapamiêta³em numery... jeœli panowie potrzebuj¹, to proszê bardzo... WBS 76-98...

Tematem sensacyjnej “Muchy” jest bezpardonowa walka o w³adzê, naftê i pieni¹dze. Aleksander Janowski - autor powieœci mieszka w Nowym Jorku.


KURIER PLUS 10 LISTOPADA 2012

21

Podwójne ¿ycie Weroniki K.

Odwróceni Ciekawy eksperyment. Telewizor umar³. Nie ¿a³ujemy nazbyt. Jedyny mankament, ¿e ju¿ nic nie zag³usza szczekania s¹siadek. […] Jest tak, ¿e siê wszystka elektrycznoœæ skoñczy³a, lecz nie tylko ona, tak¿e i w innych œwiat³ach W ERONIKA K WIATKOWSKA trwa powolna czystka, zapa³ki nie chc¹ p³on¹æ, przemok³y i kota oczy nie œwiec¹ w tych ciemnoœciach, zimnoœciach, piwnicznoœciach, w których stan¹³ dom. A wiêc œwiat³o umar³o. Wiele martwych œwiate³ le¿y przede mn¹, w tym bezkszta³tnym mroku.* Œwiat³o umar³o. Dolna czêœæ wyspy pogr¹¿y³a siê w ciemnoœciach. Przez kilka d³ugich, listopadowych nocy Manhattan wygl¹da³ jak niedopa³ek. ¯arzy³ siê z jednej strony. Z drugiej straszy³ czarnym kikutem. Na ok³adce New York Magazine fotografia duñskiego artysty. Miasto z dziur¹ w brzuchu. Nadal imponuj¹ce. W z³otej poœwiacie. W majestacie zwyciêzcy. Kulej¹ce, li¿¹ce rany. Ale nie trac¹ce ducha. Gotowe, by jeszcze raz podnieœæ siê z klêczek. Ogl¹dam telewizjê. Obrazy zniszczeñ w wersji HD wygl¹daj¹ nieprawdopodobnie. Jak scenografia do filmu katastroficznego. Brakuje tylko bohatera ratuj¹cego œwiat. I napisów koñcowych, po których mo¿na by wyjœæ z kina. Wybebeszone domy, powykrêcane samochody, rzeki na ulicach. Trudno siê przestawiæ na tryb: real. Wydrapaæ wirtualne oczy i zobaczyæ. Naprawdê. Poczuæ coœ wiêcej, ni¿ tylko p³ytkie wzruszenie trwaj¹-

ce tyle, co zmiana kana³u. Dogrzebaæ siê do emocji stêpionych przez lata obcowania ze œmierci¹ na ma³ym ekranie. Apokalips¹ z g³ównego wydania wiadomoœci. Plazm¹ wyklejon¹ ¿ó³tym, migaj¹cym paskiem. Wychodzê z domu. W rozœwietlon¹ ulicê. Kobietê z praniem. Matkê z dzieckiem. Bicie dzwonów koœcio³a. Œwi¹teczny gwar. Kawiarnia na rogu pe³na. Pulsuje rozmow¹. Zalane metro, jak odciêta pêpowina. Wiecznie g³odne Miasto nie dostanie dzisiaj porcji œwie¿ej krwi. Uwiêzieni w okolicznoœciach przyrody mieszkañcy Ridgewood poszli na przymusowe wagary. Szczêœliwie oszczêdzeni przez ¿ywio³ celebruj¹ podarowany im od losu czas. Jeszcze spokojni. Bo myœl¹, ¿e jutro wszystko wróci do normy. Trochê zdziwieni, ¿e siê dokona³o. Jednak dalecy od zniecierpliwienia. Nieœwiadomi problemów komunikacyjnych. Przepe³nionych autobusów. Kilkugodzinnych kolejek po benzynê. Zatorów uniemo¿liwiaj¹cych swobodny przep³yw ludzi do serca metropolii. Jeszcze niedotkniêci konsekwencjami tragedii. Niezmêczeni oczekiwaniem na elektryczn¹ rezurekcjê. Wygodnie umoszczeni w przedpo³udniowym letargu. Bezpieczni. Halloweenowa parada odwo³ana. Duchy strasz¹ w oskalpowanych budynkach. W oczodo³ach okien pe³gaj¹ ogniki latarek i œwiec. Kolega uwiêziony na 12 piêtrze, bez pr¹du i wody pisze Bia³oszewskim: ja stró¿ latarnik nadajê z mrówkowca. W sieci coraz wiêcej raportów z zalanego miasta. Znajoma straci³a wszystko. M¹¿ w szpitalu. Problemy z sercem. ZaprzyjaŸniona rodzina musia³a siê ewakuowaæ. Teraz wraca do domu i boi siê tego, co zastanie. Przybywa osobistych relacji. Dramatów z pierwszej rêki. Które

urealniaj¹ katastrofê. W jakiœ przewrotny sposób oswajaj¹ j¹. Czyni¹ namacaln¹. Wstydzê siê wczeœniejszej obojêtnoœci. Tego, ¿e mi³o spêdzi³am popo³udnie. ¯e zamiast partycypowaæ w nieszczêœciu biega³am z aparatem za ma³ymi batmanami ¿¹daj¹cymi ³akoci i bawi³am siê œwietnie. ¯e z tak¹ ³atwoœci¹ odwróci³am siê i posz³am w swoj¹ stronê. * Trzeci dzieñ bez pracy. Z topniej¹c¹ gotówk¹. Nieczynnym bankiem. Codziennym odmawianiem zdrowaœki, ¿eby K. szczêœliwie wróci³ do domu. Ma spierzchniête usta i lodowate d³onie, ale twierdzi, ¿e mu siê podoba. ¯e rowerem szybciej. I mimo, ¿e bez kasku, to bezpiecznie. Wierzê, ale i tak siê martwiê. Przez godzinê wpatrujê siê w ma³¹, zielon¹ kuleczkê, przesuwaj¹c¹ siê po mapie. Dopiero gdy przekracza most, a potem parkuje na 79 West, oddycham swobodnie. Wieczorem jeszcze raz œledzê trasê. A potem witam w progu i jestem trochê, jak te wszystkie kobiety wypatruj¹ce powrotu mê¿a. Z wojny. Z morza. Z wyprawy na drugi koniec œwiata. Ridgewoodzka Penelopa czekaj¹ca z kolacj¹. Coraz póŸniej chodzê spaæ. Furkocze taœma w g³owie. Przesuwaj¹ siê obrazy. Nak³adaj¹ na siebie. Z wyœwietlanych pod powiekami zdjêæ najlepiej pamiêtam Brooklyn Bridge Park zalany wod¹. I z³ot¹ wysepkê, nietkniêtej przez huragan, karuzeli. Konie wisz¹ kopytami nad ziemi¹/ One w brykach na postoju ju¿ drzemi¹/Ka¿da bryka malowana w trzy ogniste farbki/ I trzy koñskie maœci, i trzy koñskie maœci: od sufitu, od dêbu, od marchwi.. * Marcin Œwietlicki, Wiersz bez œwiat³a; Napisz do Autorki: podwojnezycieweronikik@gmail.com

Wysokie szpilki na krawêdzi

Program Barbary Walters „The View” Dwa tygodnie temu moja serdeczna przyjació³ka Maria wygra³a dwie wejœciówki na krêcony coALICIA DEVERO dziennie na ¿ywo program Barbary Walters „The View.” Do ostatniej chwili mia³yœmy du¿e obawy czy uda nam siê skorzystaæ z tak rzadko nadarzaj¹cej siê okazji ze wzglêdu na utrudnienia w komunikacji spowodowane Huraganem Sandy. Na szczêœcie w czwartek, pierwszego listopada, ruszy³o wreszcie metro z Queens na Manhattan dziêki czemu punktualnie o 9:30 rano pojawi³yœmy siê przed wejœciem do Studia ABC na Upper West Side. Program na ¿ywo rz¹dzi siê swoj¹ w³asn¹ dynamik¹ odmienn¹ od programu, który jest filmowany z wyprzedzeniem. W zesz³ym roku mia³am okazjê uczestniczyæ w nagrywaniu programu „The NateBerkus Show” i ze zdziwieniem stwierdzam, ¿e obie formy charakteryzuj¹ siê wieloma cechami wspólnymi, miêdzy innymi: przygotowaniem do programu, zaskakuj¹cym profesjonali-

zmem oraz niezwyk³ym opanowaniem tak techników jak i osób prowadz¹cych. Poza tym wszyscy sprawiaj¹ wra¿enie jakby siê œwietnie bawili robi¹c dok³adnie to, co do nich nale¿y, co w obecnych czasach jest rzadkoœci¹. Publicznoœæ dla odmiany, w przerwach na reklamy, zabawiana jest przez wynajêtego na potrzeby studia komedianta, który rozœmiesza uczestników i daje znaki kiedy nale¿y klaskaæ. Nadworny klakier Studia ABC. Jednym z wielu poruszanych w programie tematów by³ miêdzy innymi wywiad Barbary Walters z Kristie Alley na temat zwi¹zku jej tuszy z jej w³asnym poczuciem seksualnej atrakcyjnoœci, który wed³ug Kristy roœnie wraz z utrat¹ wagi. To mniej wiêcej tak jak u ka¿dej kobiety. Kolejnym goœciem programu by³a Rachel Held Evans, autorka ksi¹¿ki „A Year of Biblical Womnahood”, która zdecydowa³a siê przez rok ¿yæ zgodnie z zasadami Biblii. Odzwierciedla³o siê to miêdzy innym w noszeniu d³ugich, szerokich i zdecydowanie nieatrakcyjnych sukienek, zapuszczeniu w³osów, oraz zwracanie siê do mê¿a per „Master” wedle biblijnego wierzenia, ¿e „kobieta powinna byæ pos³uszna swojemu mê¿owi.” Kudos za po-

œwiêcenie powinna dostaæ medal, ja w ka¿dym b¹dŸ razie nie zda³abym tego egzaminu chocia¿by dlatego, ¿e s³owo „Master” nie przesz³oby mi zwyczajnie przez gard³o. Wœród innych szaleñstw, którym oddala siê Rachel znalaz³o siê tak¿e mieszkanie przez dwanaœcie dni w miesi¹cu w namiocie przed domem. Okaza³o siê, ¿e kobieta uwa¿ana jest za „nieczyst¹” w trakcie i po okresie menstruacji i ktokolwiek zdecyduje siê j¹ dotkn¹æ bêdzie „nieczysty” a¿ do koñca dnia. Pomyœla³am, ¿e w koñcu mo¿e uczciwie wezmê siê za przeczytanie Biblii od deski do deski, chocia¿by po to ¿eby sprawdziæ czy rzeczywiœcie jest tam wzmianka na temat unikania wszelkich kontaktów z mê¿czyznami, w³¹czaj¹c mê¿a, przez dwanaœcie dni w miesi¹cu. Konsekwentnie, Rachel zmuszona by³a mieszkaæ w tym czasie w roz³o¿onym na podwórku namiocie podczas gdy jej „Master” mieszka³ w domu. Oczywiœcie jako urodzona emancypantka, nigdy w ¿yciu nie zgodzi³abym siê na taki uk³ad, bo w pierwszej kolejnoœci wys³a³abym do namiotu mê¿a i to na ca³y rok i niech siê sam obs³uguje. Trzeba jednak przyznaæ, ¿e pod¹¿anie œladami biblijnej kobiety we

wspó³czesnym œwiecie, prowadzi³o czêsto do komicznych sytuacji i generalnie ksi¹¿ka utrzymana jest w niezwykle pogodnym nastroju. Ksi¹¿kê Rachel wszyscy uczestnicy programu otrzymali w prezencie, wiêc te¿ zamierzam ja przeczytaæ, chocia¿by z czystej babskiej ciekawoœci. Mówi¹c o prezentach, przejdziemy do ostatniej i najbardziej rozrywkowej czêœci programu zwi¹zanej z kampani¹ prezydenck¹, a co za tym idzie, zabawnymi politycznymi gad¿etami, którymi, w obecnej chwili, zasypany jest rynek amerykañski. Publicznoœæ wysz³a ze studia z torbami pe³nymi „zabawek” wartych oko³o 70 dolarów ka¿da, które mogliœmy u¿yæ okazuj¹c nasze poparcie kandydatom na prezydenta zale¿nie od naszych osobistych pogl¹dów politycznych. Wœród prezentów znalaz³y siê miêdzy innymi maski z wizerunkami kandydatów, bielizna, ubranka dla niemowl¹t z has³ami politycznym zgodnie z zasad¹: „czym skorupka za m³odu nasi¹knie…” oraz kukie³ki do z³udzenia przypominaj¹ce osoby polityków. A swoja droga szkoda, ¿e polskim politykom brakuje amerykañskiego poczucia humoru i kultury. Ale na ten temat nie bêdê siê wypowiadaæ. m

LIGHTHOUSE HOME SERVICES 896 Manhattan Ave. Floor 3, Suite 37, nr. dzwonka 5, Brooklyn, NY 11222 Tel. (718) 389 3304 Fax (718) 609 1674 E-mail: info@lighthousehs.com Biuro czynne: poniedzia³ek – pi¹tek - od 9.00 am – 5.00 pm

1. Praca z zamieszkanieniem i bez dla osób posiadaj¹cych: *sta³y pobyt *ukoñczony kurs HHA (oferujemy darmowy) lub PCA HHA Y S R w stanie Nowy Jork E KU W O 2. Mo¿liwoœæ zatrudnienia na pe³ny lub niepe³ny ACY M R R P A D DO etat w pobli¿u miejsca zamieszkania EMY MY J E J U Z U 3. Wiêkszoœæ prac ANI YJM w jêzyku polskim. ORG PRZ


22

KURIER PLUS 10 LISTOPADA 2012

Pogoda na weekend: SOBOTA

NIEDZIELA

18°

15° zachmurzenia

s³onecznie

Myœl tygodnia: Cynik to cz³owiek, który zna cenê wszystkiego, a nie zna wartoœci niczego. Oscar Wilde

¯art na dobry tydzieñ

Imieniny tygodnia 10 listopada - sobota Leny, Leona, Ludomira 11 listopada - niedziela Bar³omieja, Marcina 12 listopada - poniedzia³ek Renaty, Mateusza, Witolda 13 listopada - wtorek Benedykta, Miko³aja, Stanis³awa 14 listopada - œroda Agaty, Serafina, Wawrzyñca 15 listopada - czwartek Alberta, Leopolda 16 listopada - pi¹tek Gertrudy, Ma³gorzaty, Marii

– Jak myœlisz, ile mo¿e kosztowaæ ten naszyjnik – pyta w³amywacz kolegê przed wystaw¹ sklepu jubilerskiego. – Myœlê, ¿e jakieœ piêæ lat. Przy dobrym adwokacie – dodaje po chwili.

Sudoku

– W Sudoku gra siê na planszy o wymiarach 9x9 podzielonej na mniejsze „obszary“ o wymiarach 3x3: Na pocz¹tku gry niektóre z pól planszy Sudoku s¹ ju¿ wype³nione liczbami. Celem gry jest uzupe³nienie pozosta³ych pól planszy cyframi od 1 do 9 (po jednej cyfrze w ka¿dym polu) przy zachowaniu nastêpuj¹cych regu³: 1. Ka¿da cyfra mo¿e siê pojawiæ tylko raz w ka¿dym wierszu: 2. Ka¿da cyfra mo¿e siê pojawiæ tylko raz w ka¿dej kolumnie: 3. Ka¿da cyfra mo¿e siê pojawiæ tylko raz w ka¿dym obszarze.

ROZWI¥ZANIE z ub. tyg.

Rozmowy z dzieckiem – Co byœ chcia³ na obiad? – Ice cream. – Po polsku mówi siê LODY. Ale lody to deser. – No i nale¿y mówiæ PROSZÊ. To co chcesz na obiad? – Proszê deser - lody! Max ma trzy lata.

Zachêcamy rodziców do przesy³ania zabawnych powiedzonek swoich pociech. Bêdziemy publikowaæ!

Wa¿ne telefony Konsulat RP w Nowym Jorku 233 Madison Avenue, New York, NY 10016 Centrala: (646) 237-2100 Tel. alarmowy: (646) 237-2108 e-mail: nowyjork.info.sekretariat@msz.gov.pl www.polishconsulateny.org Godziny pracy urzêdu: poniedzia³ek, wtorek, czwartek, pi¹tek - 8:00 16:00; œroda - 11:00-19:00 Przyjmowanie interesantów: poniedzia³ek, wtorek, czwartek, pi¹tek - 8:30 14:30; œroda: 11:30 - 17:30

Ambasada RP w Waszyngtonie 2640 16th St NW, Washington, DC 20009 telefon: (202) 234 3800 fax: (202) 588-0565 e-mail: washington.amb@msz.gov.pl www.polandembassy.org PLL Lot Infolinia: (212) 789-0970 Nowy Jork: Tel. alarmowy (policja, stra¿, pogotowie): 911 Infolinia miasta: 311, www.nyc.gov Infolinia MTA: 511, www.mta.info

POLECAMY Adwokaci: Connors and Sullivan Attorneys at Law PLLC, Joanna Gwozdz - adwokat, tel. 718-238-6500 ext. 233 Romuald Magda, Esq. - Biuro Prawne, 776 A Manhattan Ave. Greenpoint, tel. 718-389-4112; romuald@magdaesq.com

Sabina Grochowski, MD 850 7 Ave. suite 501, miêdzy 54, a 55 Street, tel. 212-586-2605 www.manhattanmedicalpractice.com Total Health Care - Physical Therapy, 126 Greenpoint Ave. Greenpoint, tel. 718-472-7306

Agencje: Ania Travel Agency, 57-53 61st Street, Maspeth, tel. 718-416-0645 Anna-Pol Travel, 821 A Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-349-2423 Emilia’s Agency, 574 Manhattan Ave, Greenpoint, tel .718-609-1675, 718-609-0222, Fax: 718-609-0555, E-mail: sroczynska@mail.com Lighthouse Home Services, 896 Manhattan Ave., Fl.3 Suite 37, Greenpoint, tel.718-389-3304 Polamer Millenium, 133 Greenpoint Ave. Greenpoint, tel. 718-389-5858; Polamer Maspeth, 64-02 Flushing Ave., Maspeth, tel. 718-326-2260 Polonez, 159 Nassau Ave. Greenpoint; tel. 718-389-2422

Chiropraktorzy Greenpoint Chiropractic, Dr. Bart³omiej Rajkowski, 134 Greenpoint Ave. Greenpoint, tel. 718-383-0028 Manhattan Avenue Chiropractic Association, Dr. David Abott, 715 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-0953

Medycyna Naturalna Acupuncture and Chinese Herbal Center, 144-48 Roosevelt Ave.#MD-A, Flushing, tel.718-359-0956; 1839 Stillwell Ave. Brooklyn, tel. 718-266-1018 Hirudoterapia - pijawki medyczne: tel. 646-460-4212 Apteki - Firmy Medyczne LorVen Pharmacy, 1006 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-349-2255 Markowa Apteka Pharmacy 831 Manhattan Ave., Greenpoint tel. 718-389-0389; www.MarkowaApteka.com MA Surgical Supplies, Inc. 314 Roebling St., Williamsburg, tel. 718-388-3355 SaiVen Pharmacy, 881 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-0900, Domy pogrzebowe Arthur’s Funeral Home, 207 Nassau Ave. (róg Russel), Greenpoint Tel. 718. 389-8500 Morton Funeral Home - Ridgewood Chapeles, 663 Grandview Ave., Ridgewood, tel. 718-366-3200 Firmy wysy³kowe Doma Export, 1700 Blancke Street, Linden, NJ, tel. 908-862-1700; Biura turyst. tel. 973-778-2058 1-800-229-3662 services@domaexport.com US Money Express - przekazy pieniê¿ne Tel. 1-888-273-0828 Gabinety lekarskie Joanna Badmajew, MD, DO, Medycyna Rodzinna, 6051 Fresh Pond Road, Maspeth, tel. 718-456-0960 Innesa Borochov, D.P.M. - lekarz pediatra, 63-61 99 Street, Suite G1, Rego Park. tel. 718-896-5953 Anna Duszka, MD - pediatra 934 Manhattan Ave. Greenpoint 718-389-8585lub ZocDoc.com Greenpoint Eye Care LLC, dr Micha³ Kiselow, okulista, 909 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-0333 Christopher L. Gade, kardiolog, 126 Greenpoint Ave., Greenpoint, tel. 718-389-0100 Medical and Rehabilitation Center, 157 Greenpoint Ave, Greenpoint, tel. 718-349-1200 Przychodnia Medyczna, 126 Greenpoint Avenue, Greenpoint, - lekarze specjaliœci: Andrzej Salita, Urszula Salita, Florin Merovici i inni; tel. 718-389-8822, 24h. 917-838-6012

Naprawa samochodów JK Automotive, 384 McGuinness Blvd. Greenpoint, tel. 718-349-0433 Nieruchomoœci – Po¿yczki Adas Realty, 150 N 9th Street, Williamsburg, tel.718-599-2047; Cezary Doda - Better Homes and Garden RE, tel. 718-544-4000; 917-414-8866, e-mail: cezar@cezarsells.com Greenpoint Properties Inc. Real Estate - Danuta Wolska, 933 Manhattan Ave. Greenpoint, tel. 718-609-1485 www.greenpointproperties.com Barbara Kaminski, Wells Fargo Home Mortgage, 72-12A Austin St., Forest Hills, tel. 718-730-6079 Rozliczenia podatkowe Business Consulting Corp. Ewa Duduœ, 110 Norman Ave. Greenpoint, tel. 718-383-0043, cell. 917-833-6508 Micha³ Pankowski Tax & Consulting Expert, 97 Greenpoint Ave. Greenpoint, tel. 718- 609-1560 lub 718-383-6824; Sale bankietowe Princess Manor, 92 Nassau Ave, Greenpoint tel. 718-389-6965 www.princessmanor.com Sklepy Fortunato Brothers, 289 Manhattan Ave. Williamsburg, tel. 718-387-2281 Herbarius, 620 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-6643 W-Nassau Meat Market, 915 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-6149 Szko³y - Kursy Caring Professionals, 7020 Austin Street, Suite 135, Forest Hills Tel. 718-897-2273 Kobo Music Studio, nauka gry instrumentach, lekcje œpiewu, tel. 718-609-0088 Unia Kredytowa Polsko-S³owiañska Federalna Unia Kredytowa: www.psfcu.com 1-800-297-2181; 718-894-1900 Us³ugi ró¿ne Konsultacje prawne: 853 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 347-357-4337 suchockiconsulting@yahoo. com Plumbing & Heating, 53-28 61st Street, Maspeth, tel. 718-326-9090 Strony Internetowe: 646-450-2060 Us³ugi transportowe Ryszard Limo - Florida Connection - 24 godziny service, tel. 646-247-3498; lub 561-305-2828


KURIER PLUS 10 LISTOPADA 2012

23

Szapocznikow w MoMA

II” ale w podpisie po angielsku pochodzi z „Pomnika Bohaterów Warszawskiego Getta”. Czy dla publicznoœci amerykañskiej ma nie byæ innych bohaterów Warszawy? W internecie mo¿na znaleŸæ zdjêcie pos¹gu Stalina jej d³uta, który nie spodoba³ siê w³adzom PRL, gdy¿ Stalin by³ za ma³o pos¹gowy a za bardzo ludzki. Niezale¿nie od treœci, forma tej rzeŸby jest klasyczna, bez ¿adnych deformacji.

Wybitna polska rzeŸbiarka Alina Szapocznikow robi karierê za granic¹ 40 lat po przedwczesnym zgonie. Nowojorskie Museum of Modern Art pokazuje przegl¹d 100 jej prac na wystawie pt. „Sculpture Undone. 1955 – 1972”.

T

o nie jest wystawa, któr¹ ogl¹da siê z przyjemnoœci¹; raczej ze wspó³czuciem. G³ówny temat prac stanowi cia³o kobiece w ró¿nych formach rozk³adu. Ta piêkna kobieta wykorzystywa³a ¿ywicowe odlewy w³asnej osoby jako materia³

artystyczny dla wyra¿enia erotycznego pragnienia a tak¿e - gry ze œmierci¹. Jej usta wsparte na dr¹gu w kszta³cie fallusa; podbródek ze zmys³owymi czerwonymi wargami podany na talerzyku z czymœ, co przypomina wylewaj¹cy siê ¿ó³ty budyñ; albo podœwietlone, przezroczyste odlewy jej piersi z zaznaczon¹ sutk¹. To bardzo mocna erotyka, ale podszyta œmierci¹. Zaœ niepokoj¹cy, czerwony sutek jest œladem raka piersi, na który artystka zmar³a w wieku zaledwie 47 lat. Niektóre prace erotyczne wydaj¹ siê niemal obsceniczne z racji sprowadzenia czêœci cia³a do seksualnej funkcji, do przedmiotu. Niekiedy erotyka jest ryzykowna, jak przy naturalistycznym odlewie nagiego cia³a doros³ego syna Piotra. Czy czegoœ tu brakuje? Mo¿e matki trzymaj¹cej w ramionach umêczone dziecko? Ale to nie jest chrzeœcijañska Pieta, lecz obraz mêskiego cia³a, któremu nie brakuje niczego. Odniesienie wprost do sztuki chrzeœcijañskiej widaæ tylko w „Madonnie z Kru¿lowej (Macierzyñstwo)”. Jest

Z

nadejœciem Odwil¿y artystka zaczyna eksperymentowaæ z form¹ postaci to grono zmys³owych a nabrzmia³ych mlekiem piersi i umieszonej wœród nich twarzy Madonny ze s³awnej rzeŸby œredniowiecznej w koœciele w Kró¿lowej. Matka Boska jest tu ca³kowiecie pozbawiona odniesienia religijnego. Pochodz¹ca z ¿ydowskiej rodziny Alina Szapocznikow prze¿y³a niemieckie obozy tylko dziêki temu, ¿e by³a asystentk¹ matki lekarki z któr¹ razem zosta³a uwiêziona. Za ¿ycia nie mówi³a o tych doœwiadczeniach. Jednak wyczuwa siê je w uprzedmiotowieniu cia³a tak brutalnym, ¿e jego czêœæ mo¿e s³u¿yæ jako lampa. Czy to nie aluzja to aba¿urów z ludzkiej skóry? Albo w serii „Zielnika”, gdzie sp³aszczone odlewy torsu, twarzy, nóg z polisteru przyczepione do deski sprawiaj¹ wra¿enie zasuszonej pami¹tki z obozu zag³ady. Rak, który skaza³ artystkê na œmieræ, znalaz³ wyraz tak¿e w chyba najbardziej przejmuj¹cej pracy pt. „Guzy usosobione”. Jest to zbiór polysterowych odlewów g³owy artystki naturalnej wielkoœci, u³o¿onych na ¿wirze. Wygl¹daj¹, jak wykopane z ziemi g³owy mumii ze strzêpami gazy balsamicznej na twarzach.

O

bok rozk³adu cia³a tematem wystawy jest rozk³ad klasycznej formy rzeŸby. Niestety, przegl¹d zaczyna siê od 1955 r., kiedy Szapocznikow porzuci³a uprawianie propagandy komunistycznej w formie realizmu socjalistycznego. Kuratorki wystawy Elena Filopovic oraz Joanna Mytkowska, dyrektor muzeum sztuki wspó³czesnej w Warszawie, dokona³y uniku, jakby ten okres dla twórczoœci artystki nie mia³ znaczenia. Czy¿by? Szapocznikow by³a ofiar¹ nazizmu, nale¿a³o wiêc ukazaæ jej stosunek do drugiego totalitaryzmu – czyli poparcie dla komunizmu. Przy okazji: rzeŸba „D³oñ” w podpisie po polsku pochodzi z projektu „Pomnika Bohaterów Warszawy

nika” z ostatniego roku jej twórczoœci, moim zdaniem najlepsza i najciekawsza na pokazie w MoMA.

ludzkiej a tak¿e z materia³em. Zamiast kamienia czy br¹zu pojawia siê ¿ywica polysterowa, która u³atwia p³ynnoœæ. Dziêki temu mog³a powstaæ seria „Ziel-

Alina Szapocznikow nie zdoby³a za ¿ycia miêdzynarodowej s³awy. Chocia¿ przenios³a siê z Warszawy do Pary¿a w 1963 roku, zmar³a tam w artystycznym zapomnieniu. Ale dziêki kilkuletniej pracy Joanny Mytkowskiej, dopiero teraz jej prace wchodz¹ do najwa¿niejszych muzeów œwiata. Krzysztof K³opotowski


KURIER PLUS 10 LISTOPADA 2012

24

Odjazdowa Oferta! Promocyjna pożyczka na samochód już od

2.29

%

APR

1

Jeśli nie jesteś jeszcze członkiem Naszej Unii, dołącz do nas już dziś!* 1. APR = Annual Percentage Rate. Promocja dotyczy pożyczek konsumenckich na nowe i używane samochody na okres od 1 do 7 lat i może ulec zmianie bez powiadomienia. Oprocentowanie zależy od tego czy samochód jest nowy czy używany, od okresu finansowania, historii kredytowej i innych kredytowych wskaźników. Do uzyskania promocyjnego oprocentowania, wymagane jest zarejestrowanie automatycznej płatności pożyczki z konta czekowego w P-SFUK oraz posiadanie karty debetowej na koncie, na którym wydana została pożyczka. Oprocentowanie w wysokości 2,29% APR dotyczy pożyczek na nowe samochody na okres od 1 do 3 lat. Bez automatycznej spłaty z konta czekowego w P-SFUK i aktywnej karty debetowej, oprocentowanie jest wyższe o 0,25%. Podstawą zatwierdzenia pożyczki jest ocena historii kredytowej i zdolności do spłaty kredytu. Inne ograniczenia mogą obowiązywać. Dodatkowe informacje w Centrum Obsługi Klienta pod numerem 1-855-PSFCU-4U lub na stronie www.NaszaUnia.com. 2. Do otwarcia konta obowiązują zasady członkostwa. Inne ograniczenia mogą obowiązywać.

KONTA OSZCZĘDNOŚCIOWE I BIZNESOWE • KREDYTY • KARTY VISA® • LOKATY TERMINOWE • eBANKING

1-855 PSFCU 4U (1-855-773-2848)


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.