Kurier Plus, 1 grudnia 2012, NUMER 952

Page 1

ER KURI

NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS

P L U S

P O L I S H NUMER 952 (1252)

W E E K L Y

ROK ZA£O¯ENIA 1987

PE£NE E-WYDANIE KURIERA W INTERNECIE: WWW.KURIERPLUS.COM

➭ Spotkajmy siê na truskawkowych polach – str. 2 ➭ Uwaga, nadchodzi – str. 5 ➭ Braun: Módlmy siê za Tuska – str.6 ➭ Kulisy historii – str. 12 ➭ Polonia internship – propozycja dla m³odzie¿y – str. 13

M A G A Z I N E

TYGODNIK

1 GRUDNIA 2012

Adam Sawicki

Kto zap³aci nasze d³ugi

Finansowe urwisko, nad którym stoi Ameryka, zmusza polityków do powa¿nej rozmowy o wydatkach i podatkach. Prezydent Obama i republikanie w Kongresie powinni do koñca roku osi¹gn¹æ porozumienie w tej sprawie. W przeciwnym razie coœ w rodzaju pi³y mechanicznej przejedzie siê po bud¿ecie wszêdzie tn¹c równo i nie patrz¹c na skutki. A z drugiej strony automatycznie wzrosn¹ podatki. Demokraci broni¹ za¿arcie œwiadczeñ spo³ecznych i nie chc¹ wzrostu podatków dla ludzi o dochodach poni¿ej 250 tysiêcy dolarów rocznie. Republikanie nie godz¹ siê na wzrost podatków dla najbogatszych, poniewa¿ ta kategoria p³atników i tak dostarcza ogromnej wiêkszoœci dochodów. Jednak ust¹pi¹, jeœli demokraci zgodz¹ siê na ciêcia w œwiadczeniach dla biedaków i emerytów i zmiany w Obamacare. Redukcja tych œwiadczeñ jest równie trudna dla demokratów, jak wzrost podatków dla republikanów. Tymczasowe dwie ugody zawarte w ubie-

g³ym roku dotyczy³y tylko wydatków dowolnych, czyli takich, które Kongres co roku zatwierdza na oœwiatê, transport, badania naukowe, pomoc zagraniczn¹ i obronê. Ale te wydatki ju¿ zbli¿aj¹ siê do najni¿szego poziomu w odniesieniu do dochodu narodowego z lat 1950-tych. Du¿e ciêcia automatyczne – jeœli nie dojdzie do ugody miêdzy partiami – jeszcze bardziej je obni¿¹. W sprawie œwiadczeñ prezydent Obama zaproponowa³ zmniejszenie wyp³at dla emerytów po pracy dla rz¹du federalnego i dla si³ zbrojnych a tak¿e dop³at dla farmerów. Natomiast w Medicare i Medicaid chce narzuciæ pewne wyrzeczenia dostawcom, ni¿eli zmniejszyæ œwiadczenia. Chodzi mu o zmuszenie kompanii farmaceutycznych, ¿eby taniej sprzedawa³y lekarstwa systemowi Medicare, i ¿eby p³aciæ ni¿sze ceny dostawcom sprzêtu dla Medicaid. Republikanie domagaj¹ siê pewnych wyrzeczeñ tak¿e ze strony biorców œwiadczeñ. W ubieg³ym roku prezydent zgodzi³ siê na dwa wa¿ne ustêpstwa: stopniowe podnoszenie wieku korzystania z Medicare i mniej hojny wska-

u

Prezydent Obama i Warren E. Buffet.

Ÿnik inflacji, wed³ug którego podnosi siê wyp³aty Social Security. Zmiany te mia³yby byæ wprowadzane stopniowo. Dlatego przynios³yby jedynie 225 miliardów dolarów oszczêdnoœci w ci¹gu 10 lat. Ale nawet to okaza³o siê nie do zniesienia dla potê¿nej organizacji emerytów AARP, licz¹cej 37 milionów cz³onków oraz dla zwi¹zków za-

wodowych. Te ostatnie rozpoczê³y kampaniê nacisku na Kongres i prezydenta, aby zostawiæ œwiadczenia bez zmian. Ze strony obroñców emerytów i biednych jest to krótkowzroczne. Republikanie na pewno bêd¹ ¿¹daæ obni¿ki œwiadczeñ w zamian za zgodê na podniesienie legalnie dozwolonego poziomu zad³u¿enia rz¹du. ➭8

Podziwiam system polityczny I RP Jest Szkotem i nie ma ani kropli polskiej krwi. A jednak jego polski jest p³ynny. Jak wspomina, w 1979 przyjecha³ na studia do Krakowa, w którym zakocha³ siê. W 1982 r. wraz z przyjació³mi w Polsce œwiêtowa³ zakazany wówczas Dzieñ Niepodleg³oœci, wtedy tym bardziej wa¿ny, ¿e dzieñ wczeœniej zmar³ Leonid Bre¿niew. Dziœ jest jednym z najbardziej znanych autorytetów z zakresu historii Rzeczpospolitej Obojga Narodów oraz autorem znanych i nagradzanych ksi¹¿ek, jak After the Deluge: Poland-Lithuania and the Second Northern War czy The Northern Wars: War State and Society in Northeastern Europe, 1558–1721. Z profesorem Robertem Frostem z Aberdeen w Szkocji, niedawno goszcz¹cym w Nowym Jorku, rozmawia Tomasz Pud³ocki.

u

Profesor Robert Frost: Przez cztery stulecia Polacy i Litwini stworzyli nadzwyczaj skuteczny organizm.

– „A state so oddly constituted? The Sejm and the political culture of the Polish-Lithuanian Commonwealth, 15691795” by³ to tytu³ Pañskiej prelekcji wyg³oszonej 15 listopada w Fundacji Koœciuszkowskiej. Czy móg³by Pan wyt³umaczyæ specyfikê tej niezwyk³oœci polsko-litewskiej kultury politycznej? Czy specyfika ta tworzy³a z Rzeczypospolitej Obojga Narodów pañstwa unikalne w jego rozwi¹zaniach politycznych w porównaniu do innych pañstw ówczesnej Europy? – Zakwestionowa³bym takie postawienie sprawy. Czêsto siê uwa¿a, ¿e specyfika ustrojowa I RP by³a jednym z powodów upadku pañstwa polsko-litewskiego, a przecie¿ wszystkie systemy polityczne maj¹ swoje odrêbnoœci. Jak ju¿ W³adys³aw Konopczyñski uwypukli³ wiele lat temu, d¹¿enie do osi¹gniêcia parlamentarnej jednomyœlnoœci nie by³a niczym nadzwyczajnym. By³o to typowe dla póŸnoœredniowiecznej i wczesnonowo¿ytnej Europy. Co wymaga wyjaœnienia to sprawa przyjmowania ustaw wiêkszoœci¹ g³osów. Sejm a¿ do lat 60. XVII w. nadzwyczajnie wrêcz funkcjnowa³ wed³ug tej regu³y. Jak zaznaczy³em, nawet w 1667 r., kiedy liberum veto zaczyna³o byæ instytucjonalizowane i kiedy zerwano cztery poprzednie sejmy,

uchwalono a¿ 226 aktów prawnych w zaledwie dziesiêæ tygodni. Jest to o 30 wiêcej ni¿ Kongres Stanów Zjednoczonych Ameryki og³osi³ w tym roku, chocia¿ obraduje niemal nieustannie. Rzeczy uleg³y jednak za³amaniu wyraŸnie podczas rz¹dów Sobieskiego. Sejm prawie nie funkcjonowa³ za Augusta III, chocia¿ ju¿ wtedy szukano dróg naprawy tego stanu rzeczy. Ostatecznie w 1791 r. Sejm Czteroletni przeprowadzi³ znaczne reformy ustroju parlamentarnego. Naturalnie jak ka¿dy system i ten mia³ swoj¹ specyfikê, ale uwa¿am, ¿e nie mo¿na ustroju I RP rozpatrywaæ jako pewnego egzotycznego zjawiska, a raczej rozpatrywaæ w kontekœcie i w porównaniu z innymi ówczesnymi funkcjonuj¹cymi w Europie rozwi¹zaniami praktycznymi. – Zatem czy Polacy i Litwini mog¹ byæ dumni ze swojej wspólnej historii? Ale i czy nasi przodkowie byli z niej dumni, wiedz¹c, ¿e tworz¹ prawdziwie niepowtarzalne imperium? – Dumni tak. Podwa¿y³bym jednak u¿ycie terminu „imperium”, które czêsto bywa przedmiotem dysput. Historycy w Rosji uwielbiaj¹ twierdziæ, ¿e Polacy byli imperialistami jak Rosjanie czy Brytyjczycy. ➭7


2

KURIER PLUS 1 GRUDNIA 2012

Spotkajmy siê na truskawkowych polach – ¯ycie to w³aœnie to, co ci siê przytrafia, gdy jesteœ zajêty innymi planami - stwierdzi³ kiedyœ. I przytrafi³o mu siê. 8 grudnia, 32 lata temu, w bramie budynku o wdziêcznej nazwie Dakota, a zajêty by³ planami promocji albumu, który w³aœnie nagra³, zastanawia siê nad tras¹ koncertow¹ po ca³ym œwiecie. – Jak mo¿na zabiæ poetê?- pyta³a Yoko Ono w Central Parku. Jak widaæ, mo¿na. Tego dnia rano zjad³ œniadanie, poszed³ do fryzjera, wróci³ do domu na sesjê zdjêciow¹ z Ann Leibovitz. To wtedy powsta³a ta s³ynna fotografia: nagi Lennon zwiniêty w ciasny k³êbek, wtulony jak embrion w ubran¹ Yoko. Wieczorem jedzie z Yoko do firmy fonograficznej, ¿eby skoñczyæ nagrywanie jej singla i kiedy wieczorem ich limuzyna zatrzymuje siê przed wejœciem, ma w d³oniach nagran¹ ju¿ taœmê z „Walking on Thin Ice”. Szed³ sobie. Uœmiechn¹³ siê. Min¹³ zabójcê. Dosta³ kulê w plecy. I nastêpne. Ofiara: John Winston Lennon, 178 cm wzrostu, nieod³¹czne okulary, poeta, muzyk, wegetarianin. Zbuntowany ch³opak z Liverpool, wychowywany przez ciotkê marzyciel, mia³ zostaæ artyst¹ plastykiem, porzuci³ jednak Art College, wybra³ inne studia i w po³owie lat piêædziesi¹tych za³o¿y³ zespó³ The Quarry Men, przemianowany póŸniej na The Beatles. Bardziej wra¿liwy ni¿ chcia³by to okazaæ, ¿arliwy obroñca pokoju i w³asnych przekonañ tak go wspominaj¹. Rzadko siê pamiêta, ¿e musial byæ tak¿e - ogromnie pracowity. Jest liderem zespo³u, wspólnie z Paulem McCartneyem tworzy wiêkszoœæ repertuaru Beatlesów. Gra w filmach, promuje trasy koncertowe, komponuje, pisze teksty. Kiedy spotyka Yoko Ono, coraz czêœciej poœwiêca czas na ich wspólne, artystyczne, kontrowersyjne niekiedy projekty. Wspólnie anga¿uj¹ siê w ruch pacyfistyczny. Najs³ynniejsza z ich akcji, happening Bed-Inn ekstrawertyczny i niewinny, przechodzi do historii. Nadzy obydwoje, przele¿eli osiem dni w ³ó¿ku kochaj¹c siê i prowadz¹c swoisty dialog z dziennikarzami, którzy rejestrowali ich pos³anie pokoju. Zabójca: Urodzony w Teksasie w 1955 roku, potem mieszka w Georgii, zodiakalny Byk, od lat napastowany przez wymyœlone Ludziki, które ka¿¹ mu raz to, a raz tamto. Namiêtnie s³ucha muzyki, wtedy Ludziki s¹ spokojniejsze. Prze¿ywa te¿ stany, które sam uwa¿a za nawrócenie i jak twierdzi - odnajduje w swoim ¿yciu Jezusa i w zwi¹zku z tym podejmuje pracê w YMCA. Pomaga dzieciom uchodŸców wietnamskich. Rzuca college i zostaje ochroniarzem w Atlancie, gdy¿ pierwsze doœwiadczenie seksualne doprowadza go do depresji. Leci na Hawaje. Plan ma prosty; chce u¿yæ ¿ycia, a potem siê zabiæ. Jedzie wynajêtym autem na pla¿ê i pod³¹cza rurê od odkurzacza do rury wydechowej samochodu. Rura siê topi. Rybak budzi go rano pukaj¹c w okno... nieudana próba samobójcza jest wiêc niew¹tpliwie znakiem danym mu przez samego Boga, kombinuje – i zg³asza siê na oddzia³ psychiatryczny

u John Lennon i Yoko Ono przed budynkiem Dakota na Manhattanie. Memorial Hospital w Kailua, gdzie przebywa kilka tygodni. Potem - ci¹gle w swojej cudownej przemianie - zaczyna pracowaæ jako wolontariusz z chorymi psychicznie. Ofiara: W 1970 roku John opuszcza zespó³. Koñczy to jak¹œ epokê - i w ludziach i na zewn¹trz. Bo nie tylko o muzykê w tym chodzi³o. Kiedy dziœ ogl¹da siê tê czwórkê, mo¿e byæ nieco trudno zrozumieæ, ¿e ³amali konwencje, buntowali, rozkochiwali t³umy i wzbudzali nienawiœæ. Maj¹ takie przecie¿ grzeczne garnitury, takie w³osy nobliwe... jednak wielu ludziom z tamtych czasów dali niepowtarzaln¹ okazjê spojrzenia na otaczaj¹cy œwiat z innej perspektywy, pomogli wnikaæ w obszary wra¿liwoœci dot¹d zamkniête. W latach 60. ubieg³ego wieku Beatlesi byli ubóstwiani. Do tego stopnia, ¿e niekiedy nie by³o ich s³ychaæ przez szalej¹c¹ publicznoœæ. Podczas jednego z wywiadów Johnowi wymyka siê: „...jesteœmy teraz popularniejsi od Jezusa...”. Wyrwane z kontekstu zdanie wywo³uje falê protestów w Stanach, manifestanci pal¹ p³yty, pojawij¹ siê pogró¿ki. John nagrywa z udzia³em chóru przypadkowych osób „Give Peace a Chance”. Dziœ trudno wyobraziæ sobie jak¹kolwiek manifestacjê antywojenn¹ czy wielk¹ akcjê charytatywn¹ bez tej piosenki. W nastêpnym roku - Imagine. Tytu³owa piosenka z tej p³yty uznawana jest za jedn¹ z najpiêkniejszych w historii rocka. Wiele prywatnych stacji radiowych cenzurowa³o ten utwór, bo wydawa³ siê wtedy zbyt radykalny. John i Yoko decyduj¹ siê zamieszkaæ w Stanach. Anga¿uj¹ siê w akcje na rzecz praw Indian. Protestuj¹ przeciwko wiêzieniu dzia³aczy politycznych. John ma k³opoty, grozi mu deportacja. Bierze narkotyki, pije, odchodzi od ¿ony, wraca, prowadzi dom, nawet piecze chleb gdy ona zajmuje siê interesami. Znów zaczyna komponowaæ. W³aœnie nagra³ „Double Fantasy”, mi³osny dialog kobiety i mê¿czyzny. Piosenki zaskakuj¹ ciep³em i sielskim optymizem. W poniedzia³ek rano, 8 grudnia, je œniadanie, idzie do fryzjera...

Zabójca: W 1970 r. ¿eni siê z agentk¹ biura turystycznego i od razu wpada w depresjê gdy¿ jego ¿ona musi pracowaæ, zamiast zaj¹æ siê tylko nim i domem. Zmienia kolejne miejsca pracy. Ca³y wolny czas spêdza w bibliotece. Czyta „Buszuj¹cego w zbo¿u” Salingera oraz „¯ycie z dnia na dzieñ”, biograficzn¹ ksi¹¿kê Anthony’ego Fawcetta o Lennonie. Czyta i myœli i Ludziki z dzieciñstwa znów zaczynaj¹ mieszkaæ w jego g³owie. Lennon powinien byæ biedakiem i ca³kowicie poœwiêciæ siê walce o pokój, powinien mieszkaæ w klasztorze, w ascezie, w uduchowieniu... a tymczasem jest milionerem, jego ¿ona kupuje posiad³oœci, inwestuje w krowy i zabytkowe przedmioty. Ma wszystko ten John hipokryta. On nie ma nic. Patrzy na p³ytê The Beatles „Sergeant Pepper’s Lonely Heart’s Club Band”, i ju¿ wie – stanie siê zabójc¹. Zabije Johna Lennona. W paŸdzierniku 1980 pracuje jako ochroniarz w kompleksie apartamentów. Koñcz¹c ostatni¹ zmianê podpisuje siê: John Lennon. 6 grudnia jest ju¿ w Nowym Jorku. Chodzi œladami bohatera ulubionej powieœci. Snuje siê po Central Parku. Stoi pod Dakot¹, zagaduje do wyczekuj¹cych tam fanów. Ma przy sobie rewolwer kaliber 38. I piêæ kul. Zabójca i John, razem: W poniedzia³ek, 8 grudnia budzi siê jeszcze zanim budzik zadzwoni i wie od razu, ¿e to w³aœciwy dzieñ. Uk³ada wa¿ne dla siebie rzeczy na blacie komody w Sheraton Centre przy 52 ulicy i 7 Alei. Kupuje nastêpny egzemplarz „Buszuj¹cego” i pisze na jego kartkach: „To jest moje przes³anie”. Pod Dakotê dociera o 9: 30 rano, w tym czasie John idzie na œniadanie i do fryzjera, ale zabójca nie widzi go. Czyta jeszcze raz „Buszuj¹cego”. O 17 John i Yoko jad¹ na nagranie. Zabójca prosi o autograf na niedawno wydanej p³ycie. Opowie póŸniej przes³uchuj¹cemu go policjantowi, jaki John by³ przy tym mi³y. Nie wywy¿sza³ siê ani nic. John wskakuje do limuzyny, odje¿d¿a, ale przecie¿ bêdzie musia³ wróciæ, Dakota to jego dom. Zabójca

u Imagine Peace Tower w Islandii – t³em strony jest zdjêcie Wie¿a Œwiat³a wed³ug pomys³u Yoko Ono. Wie¿a ma promieniowaæ pokojem na ca³y œwiat.

czeka nadal. O 10:50 wieczorem limuzyna znów podje¿d¿a pod bramê. John przechodzi obok przykucniêtego zabójcy, kiwa mu g³ow¹, chyba go poznaje, przechodzi obok niego. Dostaje kulê w plecy. Ucieka w stronê recepcji. Zabójca znów strzela. Wystrzela wszystkie piêæ naboi. John jêczy „Strzeli³ do mnie”. Yoko krzyczy „Zabili Johna. Wezwijcie policjê”. Nie czekaj¹ na pogotowie. Radiowozem odwo¿¹ go do szpitala. Zabójca stoi spokojnie, czyta ksi¹¿kê. Prosi policjantów, ¿eby traktowali go ³agodnie, bo nie ma broni. Zaznacza, ¿e dzia³a³ sam. Przeprasza, ¿e narobi³ policji tyle k³opotu... marzy, ¿eby jego imiê by³o pamiêtane. Inni ludzie: Ratuj¹. Bez skutku. Sprawozdawca przerywa program sportowy ABC i podaje komunikat, ¿e John Lennon zosta³ zastrzelony. Pod Dakot¹ zbiera siê t³um. Ludzie p³acz¹. Inni dzwoni¹ do szpitala pytaæ, czy zachowano jego spermê, jego mózg, czy zamro¿ono cia³o. Pracownik prosektorium robi zdjêcia cia³a i sprzedaje je póŸniej za 10 tysiêcy dolarów. Zabójca: Nie bêdzie mia³ nazwiska ani imienia. Nie warto ich pamiêtaæ. Zosta³ skazany na do¿ywocie. W sierpniu 2012 roku z³o¿y³ siódm¹ proœbê o warunkowe zwolnienie. Zosta³a odrzucona.

Aneta Radziejowska

Ka¿dego 8 grudnia na Truskawkowych Polach w Central Parku zbieraj¹ siê ludzie z ca³ego œwiata. Jest to wieczór poœwiêcony pamiêci Johna Lennona, ale te¿ chwila refleksji nad œwiatem. Bywa tam czasem i Yoko Ono i dwóch synów Lennona; muzyk i aktor Sean, ktory mia³ piêæ lat, gdy jego ojciec zosta³ zamordowany i starszy Julian, syn Johna i Cynthii, tak¿e muzyk i aktor. Przychodz¹ przyjaciele Johna, fani, turyœci. Yoko Ono wci¹¿ mieszka w Dakocie.


3

KURIER PLUS 1 GRUDNIA 2012

 POLSKA Koœció³ o porz¹dku boskim

Przewodnicz¹cy Episkopatu Polski, metropolita przemyski abp Józef Michalik w liœcie na pocz¹tek adwentu apeluje, by wierni reagowali na naruszanie „ustalonego przez Boga porz¹dku“, jak promocja zwi¹zków jednop³ciowych, manipulacje genetyczne - i nie ulegali pokusom. W liœcie do odczytania w najbli¿sz¹ niedzielê w koœcio³ach archidiecezji przemyskiej stwierdza, ¿e „jesteœmy dziœ œwiadkami nie tylko ataków na Ewangeliê i chrzeœcijan, ale na same podstawy naszego ludzkiego istnienia”. Arcybiskup podkreœla, ¿e ma³¿eñstwo wed³ug praw natury jest przymierzem mê¿czyzny i kobiety. Prostestuje tak¿e przeciw postêpowi nauki, która nie liczy siê z moralnoœci¹ i nieodpowiedzialnie dopuszcza krzy¿ówki genetyczne miêdzy roœlinami, zwierzêtami i ludŸmi. W tych dniach S¹d Najwy¿szy orzek³, ¿e „Osoba tej samej p³ci, któr¹ ³¹czy³a wiêŸ uczuciowa, fizyczna i gospodarcza z osob¹ mieszkaj¹c¹ w wynajmowanym mieszkaniu, przejmuje po jej œmierci najem mieszkania, tak samo jak konkubina czy ¿ona”.

M¹dry jak Sikorski

Na liœcie „Top Global Thinkers 2012“ pisma „Foreign Policy“ znalaz³ siê Rados³aw Sikorski. Szef polskiej dyplomacji zaj¹³ 85. miejsce, m.in. przed filozofami Juergenem Habermasem i S³awojem ¯i¿kiem. Zosta³ wyró¿niony „za mówienie prawdy, nawet gdy nie jest to dyplomatyczne“. 28 listopada 2011 w Berlinie na naukowym spotkaniu powiedzia³: „Mniej zaczynam siê obawiaæ niemieckiej potêgi ni¿ niemieckiej bezczynnoœci“. Redaktorom „Foreign Policy“ spodoba³o siê tak¿e zdanie Sikorskiego: „Bankierów nale¿y wynagradzaæ proporcjonalnie do kapita³u, który generuj¹, nie do d³ugu“. Doceniono te¿ Sikorskiego przy wzmacnianiu wspó³pracy transatlantyckiej w zakresie bezpieczeñstwa. Pierwsze miejsce zajêli razem Warren Buffet i Bill Gates.

Film o p³k. Kukliñskim

W³adys³aw Pasikowski zacznie w styczniu zdjêcia do filmu fabularnego „Jack Strong“ o p³k. Ryszardzie Kukliñskim. Re¿yser napisa³ scenariusz na podstawie nieznanych materia³ów z IPN, dokumentów CIA i relacji ¿yj¹cych œwiadków historii, m.in. Davida Fordena - oficera prowadz¹cego pu³kownika Kukliñskiego ze strony CIA. Obsada aktorska zostanie podana na pocz¹tku stycznia. Autork¹ zdjêæ bêdzie Magdalena Górka. Ryszard Kukliñski (pseud. Jack Strong) by³ oficerem Ludowego Wojska Polskiego. Uprzedzi³ CIA o zamiarze wprowadzenia w Polsce stanu wojennego, przekaza³ plany tej operacji i tajemnice Uk³adu Warszawskiego. Przerzucony do USA ¿y³ pod zmienionym nazwiskiem. W 1984 r. s¹d w PRL wyda³ na niego wyrok œmierci, w 1995 r. uchylony. Kukliñski zmar³ 11 lutego 2004 r. w Tampie na Florydzie. Jego prochy zosta³y z³o¿one w Alei Zas³u¿onych na Pow¹zkach.

Amber Gold w raju podatkowym

Prokuratura w Gdañsku wszczyna nowe œledztwo w sprawie Amber Gold. Urzêdniczka nie wpisa³a spó³ki do systemu podatkowego. Dlatego Urz¹d Skarbowy nie móg³ zauwa¿yæ, ¿e spó³ka nie sk³ada deklaracji podatkowych. Prokuratorzy zbadaj¹, czy urzêdnicy nie pope³nili przestêpstwa. Przez 16 miesiêcy Amber Gold dzia³a³ jak w raju podatkowym. W urzêdzie nikt nie wiedzia³, ¿e Marcin P. nie sk³ada³ deklaracji podatkowych. Do przeoczenia mog³o dojœæ z powodu zwyk³ego b³êdu, ale prokuratura w Gdañsku musi zbadaæ, czy pracownicy I i III Urzêdu Skarbowego w tym mieœcie naruszyli prawo. Zawiadomienie w tej sprawie z³o¿y³ ponad miesi¹c temu minister finansów - Jacek Rostowski .

Tydzieñ z plusem

Sztuka pod choinkê 7 grudnia, w pi¹tek o godz. 19:00 zapraszamy do udzia³u w naszym dorocznym, œwi¹tecznym spotkaniu, które zatytu³owaliœmy

Sztuka pod choinkê

Wezm¹ w nim udzia³ uznani artyœci polscy i polonijni. Prace, które nam powierzyli, znakomicie nadaj¹ siê na prezenty z okazji Bo¿ego Narodzenia. Zale¿y nam na promocji oryginalnej polskiej sztuki i polskich artystów. Do dnia dzisiejszego udzia³ w choinkowej wystawie zg³osili nastêpuj¹cy artyœci: Tomek Bogacki, Marcin Bondarowicz, W³adek Dêbowski, Rafa³ Ekwiñski, Maria Go³êbiewska-Czarnecka Janusz Kapusta, Nina Kêdzierska, Edmund Korzeniewski, Wojciech Kubik, Jerzy Kubina, Anna Lipowicz, Rafa³ Olbiñski, Stanis³aw M³odo¿eniec, Adam Niklewicz, Zenon Nowacki Zbigniew Nowosadzki, Maciek Paw³owski, Micha³ Piotrkowicz, Mietko Rudek Teresa Rysztof, Mira Satryan Zbigniew Soko³owski, Janusz i Artur Skowron, Ryszard Semko, Andrzej Seta-Szczepaniec

Judyta Sobel, Beata Szpura, Lubomir Tomaszewski, Tristan Wolski, Magdalena Zawadzka. Niektórzy artyœci wystawiaj¹ na sprzeda¿ po kilka prac. Na przyk³ad Rafa³ Olbiñski proponuje obraz, kilka printów i albumy. Do artystów do³¹czy równie¿ dobrze znana bywalcom naszej Galerii Monika Matusek, która bêdzie sprzedawa³a w³asnej produkcji wyroby ceramiczne i Karolina ¯urawicz z kordonkowymi anio³kami. T³em muzycznym bêd¹ tradycyjnie ju¿ wystêpy dzieci ze studia Kobo Bo¿eny Konkiel. Dla doros³ych przygotowujemy grzane wino z korzeniami; dla dzieci cytrusy i bakalie. Zapraszamy do naszej Galerii 145 Java Street Greenpoint

Sk³adanie aplikacji Oferta jest skierowana wy³¹cznie do bezrobotnych!

Starsi sta¿em czytelnicy Kuriera Plus pamiêtaj¹ Agnieszkê Topornick¹, która systematycznie pisa³a do naszego tygodnika w latach 90. Potem Agnieszka wyjecha³a na sta³e do Polski, a z jej publikowanych w Kurierze tekstów powsta³ bestseller „Ca³a zawartoœæ damskiej torebki“. Od przysz³ego tygodnia bêdziemy drukowaæ w odcinkach kolejn¹ jej ksi¹¿kê „Wakacje od ¿ycia“. Autorka tak o niej mówi: Ta ksi¹¿ka powsta³a z têsknoty. Chcia³am za wszelk¹ cenê zatrzymaæ „moj¹ Amerykê“, mieæ namacalny dowód, ¿e tamten czas, tamten œwiat, nie znikn¹³. Powieœæ Agnieszki Topornickiej to osobista i dowcipna opowieœæ rozgrywaj¹ca siê miêdzy Nowym Jorkiem a New Jersey, miêdzy œwiatkiem Polonii a œwiatem amerykañskim, pe³na celnych obserwacji obyczajowych oraz nostalgii za czasem, który min¹³ i dziœ nale¿y – kto by pomyœla³! – do „ubieg³ego wieku”. PS

KURIER PLUS

Uwaga bezrobotni Polacy! Krzysztof Olechowski, przewodnicz¹cy dystryktu 50 z ramienia partii demokratycznej, przekaza³ nam poni¿sze pismo z proœb¹ o publikacjê Gubernator Andrew Cuomo w³aœnie og³osi³, ¿e stan Nowy Jork otrzyma³ 27.000.000 dolarów dotacji z funduszy federalnych, co umo¿liwi utworzenie miejsc pracy dla ponad piêciu tysiêcy bezrobotnych nowojorczyków, którzy bêd¹ mogli pomagaæ przy porz¹dkowaniu miejsc zniszczonych przez huragan Sandy. Pieni¹dze zostan¹ natychmiast przekazane w³adzom lokalnym tak, ¿eby mog³y jak najszybciej tworzyæ miejsca pracy i zatrudniaæ m³odych i bezrobotnych. Dotyczy to przede wszystkim szczególnie mocno zrujnowanych dzielnic miasta Nowy Jork i miejscowoœci w stanie Nowy Jork, takich jak: Bronx, Kings, Nassau, Orange, Putnam, Queens, Richmond, Rockland, Suffolk, Sullivan, Ulster i Westchester. Ponadto stan Nowy Jork zacz¹³ – we wspó³pracy z Federal Emergency Management Agency (FEMA) – tworzyæ program wymiany ich pracowników, czêsto z innych stanów, na lokalnych, co w sumie da wkrótce zatrudnienie 700 nowojorczykom.

Nowa powieϾ w odcinkach

Osoby ubiegaj¹ce siê o pracê w ramach tej dotacji powinny skontaktowaæ siê z Department of Labor /Ministerstwo Pracy/ dzwoni¹c na bezp³atny numer 1-888-4-NYSDOL (1-888-469-7365) lub przez stronê internetow¹: www.labor.ny.gov/sandyjobs. Mo¿na te¿ zg³osiæ siê osobiœcie do lokalnego Disaster Recovery Center lub One-Stop Career Center. Przewidywany zarobek: oko³o 15 dolarów za godzinê. D³ugo i krótkoterminowe prace obejm¹ oczyszczanie terenu i naprawy uszkodzonych struktur i mienia publicznego w ka¿dym z dziewiêciu hrabstw w których zniszczenia po huraganie s¹ straszliwe. Oprócz zarobków i praktyki zawodowej ka¿dy pracownik otrzyma pomoc w znalezieniu nastêpnej pracy. Praca w Federal Emergency Management Agency (FEMA) Osoby zainteresowane ju¿ teraz ubieganiem siê o pracê w FEMA powinny odwiedziæ stronê internetow¹ gubernatora Cuomo „Jobs Express”: http://www.labor.ny.gov/jobs/regional.shtm. Aktualnie poszukuje siê specjalistów, pracowników, którzy bêd¹ docieraæ do spo³ecznoœci dotkniêtych katastrof¹ oraz asystentów administracyjnych. PR

redaktor naczelny Zofia Doktorowicz-K³opotowska sta³a wspó³praca Izabela Barry, Andrzej Józef D¹browski, Halina Jensen, Czes³aw Karkowski, Krzysztof K³opotowski, Bo¿ena Konkiel Weronika Kwiatkowska, Krystyna Mazurówna Konrad Lata, Agata Ostrowska-Galanis, Aneta Radziejowska, Katarzyna Zió³kowska

korespondenci z Polski Jan Ró¿y³³o,Eryk Promieñski

fotografia Zosia ¯eleska-Bobrowski

sk³ad komputerowy Marek Rygielski

wydawcy John Tapper Zofia Doktorowicz-K³opotowska Adam Mattauszek

Kurier Plus, Inc .

Adres : 145 Java Street Brooklyn, NY 11222

Tel : (718) 389-3018 (718) 389-0134 Fax : (718) 389-3140 E-mail : kurier@kurierplus.com Internet : http://www.kurierplus.com

Redakcja nie odpowiada

za treœæ og³oszeñ.


4

KURIER PLUS 1 GRUDNIA 2012 Na drogach Prawdy Bo¿ej

 ŒWIAT

Zapatrzeni w niebo

NYC miastem pokoju?

Ostatni poniedzia³ek by³ w Nowym Jorku najbardziej bezpiecznym dniem w historii miasta. Nie by³o ¿adnego morderstwa, gwa³tu, strzelaniny czy innych aktów przemocy, z którymi na co dzieñ mierz¹ siê nowojorscy policjanci. Historyczna przerwa rozpoczê³a siê ju¿ w niedzielê wieczorem, kiedy mê¿czyzna zosta³ postrzelony w g³owê, i trwa³a 36 godzin. Skoñczy³a siê tak, jak siê zaczê³a, kiedy we wtorek rano dosz³o do kolejnej strzelaniny. Rzecznik NYPD zaznacza, ¿e wskaŸnik zabójstw systematycznie spada, a ten dzieñ wpisuje siê w korzystny dla mieszkañców i policji trend. - Mamy nadziejê, ¿e w tym roku odnotujemy najmniejsz¹ liczbê zabójstw od 1960 roku - dodaje.

UE broni Palestyñczyków

Unia Europejska chce wprowadziæ zakaz wjazdu na teren krajów Wspólnoty „agresywnych ¿ydowskich osadników“. Jest to pomys³ komisji ds. Bliskiego Wschodu. W jej sk³ad wchodz¹ eksperci ze wszystkich 27 krajów Wspólnoty. 17 paŸdziernika przygotowali rekomendacjê w tej sprawie, która wejdzie pod obrady na jednym z najbli¿szych spotkañ ministrów spraw zagranicznych krajów Unii Europejskiej. Jej eksperci stwierdzili, ¿e „agresja osadników wydaje siê byæ czêœci¹ planu maj¹cego na celu wypêdzenie Palestyñczyków. Tak aby ich ziemia zosta³a wch³oniêta przez ¿ydowskie osiedla“, ma stwarzaæ „atmosferê bezkarnoœci“, która skutkuje nasileniem agresji wobec Palestyñczyków. „Kraje cz³onkowskie powinny zakazaæ wjazdu osadnikom znanym ze stosowania przemocy“ - napisali eksperci UE. Izrael jest oburzony. Jak Unia ma zamiar zidentyfikowaæ „agresywnych osadników“, skoro nie zostali skazani prawomocnym wyrokiem s¹du? - spyta³ rzecznik izraelskiego MSZ.

Teheranu bomba A

Irañscy urzêdnicy, którzy nie zgadzaj¹ siê z polityk¹ atomow¹ swojego kraju, przekazali dziennikarzom Associated Press schemat, który jest czêœci¹ programu nuklearnego. Diagram przedstawia si³ê wybuchu bomby atomowej trzy razy silniejszej od tej z Hiroszimy. Irañczycy prowadz¹ ju¿ symulacje komputerowe wybuchu.

„Brakuj¹ce córki” Niemców

Coraz wiêcej Niemców wymagaj¹cych opieki nie mo¿e sobie na ni¹ pozwoliæ. Ich wybawieniem s¹ Polki. Wed³ug najnowszych danych Federalnego Urzêdu Statystycznego liczba osób skazanych na finansow¹ pomoc pañstwa, by zapewniæ sobie opiekê, tylko w ci¹gu jednego roku wzros³a o 5 procent, z 392 tys. w 2009 do 411 tys. w 2010 roku. Chodzi o pensjonariuszy domów opieki ¿yj¹cych z zasi³ków socjalnych. Ju¿ dziœ pañstwowe wydatki na opiekê wynosz¹ ponad 3,4 mld euro. W 2050 roku potrzeby mog¹ siêgaæ nawet 2 bilionów euro. Opieki wymaga dziœ 2,4 mln Niemców. Najnowszym pomys³em jest wysy³anie potrzebuj¹cych sta³ej opieki za granicê, np. do Polski czy Hiszpanii. Obok opiekunek z Polski i Azji to jedna z alternatyw, nad jak¹ zastanawiaj¹ siê politycy bezradni wobec skali problemu.

Koniec œwiata nie teraz

Naukowcy NASA oœwiadczyli w ostatni¹ œrodê, ¿e nie bêdzie koñca œwiata 21 grudnia, aby uspokoiæ dzieci oraz nastolatków o sk³onnoœciach samobójczych. Pog³oski o koñcu œwiata wynikaj¹ ze z³ego rozumienia faktu, ¿e kalendarz Majów koñczy siê na tej dacie. Tak¿e wed³ug antropologów Majowie nie uwa¿ali, by na ten dzieñ przypada³ koniec œwiata. Zdaniem NASA, w ziemiê nie uderzy zab³¹kana planeta „Nibiru” ani ¿aden inny groŸny obiekt. NASA otrzymuje wiele e-maili i listów od zaniepokojonych obywateli. Pisz¹, ¿e nie mog¹ jeœæ i spaæ z powodu lêku.

Pan mówi: „Oto nadchodz¹ dni, kiedy wype³niê pomyœln¹ zapowiedŸ, jak¹ obwieœci³em domowi izraelskiemu i domowi judzkiemu. W owych dniach i w owym czasie wzbudzê Dawidowi potomka sprawiedliwego; bêdzie on wymierza³ prawo i sprawiedliwoœæ na ziemi. W owych dniach Juda dost¹pi zbawienia, a Jerozolima bêdzie mieszka³a bezpiecznie. To zaœ jest imiê, którym j¹ bêd¹ nazywaæ: „Pan nasz¹ sprawiedliwoœci¹”. Jr 33,14-16

P

od koniec listopada tego roku wraz z grup¹ mi³oœników poznawania œwiata wyp³yn¹³em statkiem z portu Cairns w Australii w kierunku Wielkiej Rafy Koralowej, jednej z najpiêkniejszych na œwiecie. W czasie rejsu pomyœla³em o s³owie na niedzielê dla Kuriera Plus i wtedy zrodzi³y siê pewne skojarzenia zwi¹zane z rozpoczynaj¹cym siê dzisiaj Adwentem. W mieœcie Cairns ogl¹daliœmy dekoracje bo¿onarodzeniowe i napisy „Merry Christmas”. Zaœ na statku podziwialiœmy krystaliczn¹ wodê i niespotykany jej kolor b³êkitno – turkusowy. Ten kolor wody by³ odbiciem nieskazitelnego b³êkitu nieba. Gdy nadci¹ga³y chmury i zakrywa³y s³oñce, wtedy woda w oceanie szarza³a i znika³ b³êkit nieba. Promienie s³oñca sprawia³y tak¿e, ¿e w czasie nurkowania na rafie koralowej podwodny œwiat mieni³ siê cudownymi kszta³tami i kolorami ryb i korali. Jeden z uczestników wycieczki, po nurkowaniu powiedzia³: „Dwie godziny by³em w raju”. Rzeczywiœcie ziemski œwiat mo¿e nas zauroczyæ swym piêknem i daæ poczucie przedsmaku nieba, raju. Jednak jest to tylko przedsmak tego nieba, o którym œw. Pawe³ w Liœcie do Koryntian pisze: „Ani oko nie widzia³o, ani ucho nie s³ysza³o, ani serce cz³owieka nie zdo³a³o poj¹æ, jak wielkie rzeczy przygotowa³ Bóg tym, którzy Go mi³uj¹”. Biblijne niebo, po czêœci staje siê naszym udzia³em tu na ziemi, która jest miejscem jego zdobywania. P³yniemy po bezkresnym oceanie czasu. Nad nami b³êkit nieba i S³oñce. Tym s³oñcem jest Chrystus, który mówi o sobie: „Ja jestem œwiat³em dla œwiata. Kto idzie za Mn¹, nigdy nie bêdzie chodzi³ w ciemnoœciach, lecz bêdzie mia³ œwiat³o ¿ycia”. Na niebie naszego ¿ycia pojawiaj¹ siê chmury, które przys³aniaj¹ S³oñce. Te chmury przybieraj¹ kszta³t grzechu i z³a, które oddziela nas nie tylko od Boga, ale tak¿e od bliŸniego. Gdy przes³aniaj¹ one Chrystusa, wtedy nasz duchowy œwiat szarzeje i z horyzontu naszego ¿ycia znika niebo, do którego wszyscy jesteœmy powo³ani. Kiedyœ przyjdzie czas, gdy zniknie obraz odbitego nieba w rzeczywistoœci ziemskiej, zostanie tylko samo niebo. A stanie siê to przy koñcu czasów, gdy Chrystus powróci, aby os¹dziæ œwiat. O koñcu ziemskiego œwiata mówi dzisiejsza Ewangelia. „Bêd¹ znaki na s³oñcu, ksiê¿ycu i gwiazdach, a na ziemi trwoga narodów bezradnych wobec szumu morza i jego nawa³nicy. Ludzie mdleæ bêd¹ ze strachu, w oczekiwaniu wydarzeñ zagra¿aj¹cych ziemi”. Poœród tej apokaliptyczni wizji koñca œwiata przyjdzie Jezus, aby os¹dziæ œwiat i obdarzyæ nas nieskazitelnym i wiecznym b³êkitem duchowego nieba: „Wtedy ujrz¹ Syna Cz³owieczego, przychodz¹cego na ob³oku z wielk¹ moc¹ i chwa³¹”.

O

czekiwanie na powtórne przyjœcie Jezusa na koñcu czasów jest g³ównym motywem rozpoczynaj¹cego siê Adwentu. Przypomina on nam, ¿e nasz ziemski czas

dobiegnie koñca i wtedy staniemy przed Bogiem, aby zdaæ sprawê ze swojego ¿ycia. Ewangelia z dzisiejszej niedzieli przypomina nam o gotowoœci na ostateczne spotkanie z Bogiem: „Czuwajcie wiêc i módlcie siê w ka¿dym czasie, abyœcie mogli unikn¹æ tego wszystkiego, co ma nast¹piæ, i stan¹æ przed Synem Cz³owieczym”. Wezwanie do czuwania, gotowoœæ na spotkanie z Bogiem jest g³ównym celem zapowiedzi koñca œwiata. Co to znaczy czuwaæ? Odpowiedzi mog¹ byæ ró¿ne, ale wszystkie winny siê sprowadzaæ do tego, o czym pisze œw. Pawe³ w liœcie do Tesaloniczan z drugiego czytania: „Pan niech pomno¿y liczbê wasz¹ i niech spotêguje wasz¹ wzajemn¹ mi³oœæ dla wszystkich, jak¹ i my mamy dla was; aby serca wasze utwierdzone zosta³y jako nienaganne w œwiêtoœci wobec Boga, Ojca naszego, na przyjœcie Pana naszego Jezusa wraz ze wszystkimi Jego œwiêtymi”. Czuwaæ to znaczy wykorzystywaæ czas do wzrastania w œwiêtoœci. Mówi¹c jêzykiem przenoœni, usuwaæ z b³êkitu swego nieba wszelkie chmury z³a, które przes³aniaj¹ Chrystusa. W tej czujnoœci i wzrastaniu w œwiêtoœci wa¿na jest modlitwa, lektura pobo¿nej ksi¹¿ki, rekolekcje, dodatkowe nabo¿eñstwa i to tego wszystkiego zachêca nas koœció³ w okresie Adwentu. Ale to wszystko nic by nie znaczy³o, gdyby nie potêgowa³o mi³oœci do Boga i bliŸniego, która jest najwa¿niejsz¹ drog¹ do œwiêtoœci i najpewniejszym przygotowaniem siê na spotkanie z Chrystusem w czasach ostatecznych.

W

przygotowaniach na spotkanie z Chrystusem warto siêgn¹æ do ¿ywotów œwiêtych, gdzie mo¿emy znaleŸæ wiele inspiruj¹cych przyk³adów. Ot chocia¿by historia z ¿ycia œw. Marcina. Pewnego zimowego dnia œwiêty Marcin spotka³ biedaka, który by³ nagi i g³odny. Œwiêty wyci¹gn¹³ miecz i rozci¹³ na dwoje p³aszcz, który mia³ na sobie. Po czym odda³ biednemu jedn¹ czêœæ, a drug¹ sam siê okry³. Nastêpnej nocy ukaza³ mu siê Chrystus, ubrany w tê czêœæ jego p³aszcza, któr¹ da³ biednemu, i tak rzek³ do anio³ów, którzy Go otaczali: „W tê szatê ubra³ mnie Marcin, który jeszcze jest katechumenem!”. Nie trzeba siê jednak odwo³ywaæ do pó³legendarnych zdarzeñ. Takie rzeczy dziej¹ siê dziœ, w Nowym Jorku. Po œwiêcie Dziêkczynienia jedna z pañ opowiedzia³a mi historiê, któr¹ chcia³bym przytoczyæ ku zbudowaniu. Maria spotka³a kobietê zbieraj¹c¹ puszki w œmietnikach, która mia³a na nogach rozchodzone i podarte ciapy i wyraŸnie marz³a z tego powodu. W czasie rozmowy okaza³o siê, ¿e nosi³a ona takie buty nie tylko z powodu biedy, ale tak¿e chorej nogi. Maria mia³a wygodne i ciep³e buty, coœ w rodzaju polskich walonek. Bez zastanowienia siêgnê³a swój but i kaza³a przymierzyæ spotkanej kobiecie. Ta spojrza³a na ni¹ jak na szalon¹, ale but przymierzy³a. Pasowa³ jak ula³. By³a zachwycona, ¿e jest tak ciep³y i nie uwiera rany. Chcia³a kupiæ te buty. W odpowiedzi Maria œci¹gnê³a drugi but i ofiarowa³a go chorej. Po czym wsiad³a do samochodu i odjecha³a, zastawiaj¹c zdumion¹ i uradowan¹ kobietê, teraz ju¿ w ciep³ych i wygodnych butach. Ta historia rozpoczê³a siê na nowojorskiej ulicy, a zakoñczy siê przy spotkaniu z Chrystusem w czasach ostatecznych.

A

dwentowe przygotowanie na spotkanie z Chrystusem w czasach ostatecznych dokonuje siê w jedynej w swoim rodzaju atmosferze przygotowania do œwi¹t Bo¿e-

u S¹d Ostateczny - Hieronim Bosh. go Narodzenia. Nasze czterotygodniowe przygotowanie do œwi¹t przywo³uje na pamiêæ oczekiwanie Narodu Wybranego na przyjœcie obiecanego Mesjasza. Mówi o tym zacytowany na wstêpie fragment z Ksiêgi proroka Jeremiasza. S³yszymy tam s³owa: „W owych dniach i w owym czasie wzbudzê Dawidowi potomka sprawiedliwego; bêdzie on wymierza³ prawo i sprawiedliwoœæ na ziemi”. Tej zapowiedzi nie da siê odnieœæ do ¿adnego króla izraelskiego, czy judzkiego. To proroctwo mo¿e zrealizowaæ tylko Mesjasz. Bêdzie On roztropnym królem w królestwie „sprawiedliwoœci i pokoju”. Jego Królestwo bêdzie królestwem mi³oœci i pokoju, sprawiedliwoœci i dobrobytu. Bêdzie nazwany imieniem w³asnym Mesjasza „Pan nasz¹ sprawiedliwoœci¹”. To proroctwo spe³ni³o siê, gdy nad Betlejem pojawi³a siê gwiazda niezwyk³ej jasnoœci, która oznajmia³a narodzenie Dzieciêcia, któremu nadano imiê Jezus. Wspomnienie tego wydarzenia czêsto dominuje w naszych przygotowaniach adwentowych. A czasami zastêpuje ca³e przygotowanie. Oczywiœcie, zewnêtrzne piêkno adwentowych przygotowañ, choinki, prezenty, kolêdy, wspólny stó³ wigilijny, nastrojowa szopka w parafialnym koœciele s¹ potrzebne. Wype³niaj¹ nasze serca piêknem, ³agodnoœci¹, dobrem, mi³oœci¹ i pomagaj¹ w przygotowaniu na spotkanie z najwiêksz¹ Mi³oœci¹, która nas ogarnie i otworzy dla nas bramy w czasach ostatecznych. Ks. Ryszard Koper www.ryszardkoper.pl

Katolicki Klub Dyskusyjny zaprasza wszystkich Rodaków na kolejne spotkanie w pierwsz¹ niedzielê Adwentu, 2 grudnia b.r. Oczekuj¹c Bo¿ego Narodzenia pragniemy przypomnieæ postaæ najwiêkszego Polaka w ponad tysi¹cletniej historii naszej Ojczyzny. Film p.t „Karol Papie¿, który pozosta³ Cz³owiekiem” uka¿e Bo¿ego Cz³owieka, który odwa¿nie i konsekwentnie mierzy siê z problemami œwiata próbuj¹c uczyniæ go lepszym. SpowiedŸ o godz. 2.00 ppo³. Msza œw. o godz. 3.00 ppo³. Film o godz. 4.00 ppo³. Koœció³ œw. Szczepana na Manhattanie / St. Stephen Church – 151 E 28 th Street pomiêdzy Lexington Ave oraz 3 Ave/. Dojazd metrem lini¹ “6” do 28 Street. Inf. tel. /212/ 289 4423


5

KURIER PLUS 1 GRUDNIA 2012

Uwaga, nadchodzi Kto ¿yje d³u¿ej na œwiecie ten pamiêta z dziciñstwa stalinowskie has³o, ¿e walka klasowa zaostrza siê w miarê postêpów budowy socjalizmu. Podobnie dzisiaj w III Rzeczpospolitej rz¹du Donalda Tuska zaostrza siê walka z opozycj¹ w rzekomej obronie demokracji. Przyk³ady? Wniosek o Trybuna³ Stanu dla lidera najwiêkszej partii opozycyjnej. Projekt ustawy PO o zwalczaniu „mowy nienawiœci”, gdzie cz³onkowie rz¹du lub ich delegaci zdecyduj¹, co jest t¹ mow¹ nienawiœci karan¹ wiêzieniem do dwóch lat. Tak¿e wezwanie profesora Marcina Króla, przewodnicz¹cego Rady wp³ywowej Fundacji Batorego, ¿eby Jaros³aw Kaczyñski zosta³ wyeliminowany z ¿ycia publicznego przy pomocy œrodów poza prawem. Tak¿e najnowsza czystka w mediach. Najpowa¿niejszy opozycyjny tygodnik opinii, „Uwa¿am Rze”, zosta³ rozbity przez swego formalnego w³aœciciela, po ciê¿kim os³abieniu konserwatywnego dziennika Rzeczpospolita, który nale¿y do tej samej osoby. Z Trybuna³em Stanu dla Kaczyñskiego oraz dla Zbigniewa Ziobro, jest doœæ tajemnicza sprawa. Nie wiadomo, jacy pos³owie podpisali wniosek. Z tego powodu nie wiadomo te¿, czy Platforma Obywatelska posiada „wiêkszoœæ trybunalsk¹” 115 pos³ów, chocia¿ ma ich tylu w Sejmie, ¿e tak¹ wiêkszoœæ mieæ powinna. Nawet minister sprawiedliwoœci obecnego rz¹du Jaros³aw Gowin sprzeciwi³ siê tej represji. Powiedzia³, ¿e postawienie liderów opozycji przed trybuna³em szeœæ lat po zakoñczeniu ich rz¹dów jest sprzeczne z zasadami liberalnej demokracji. Zapewne tak samo myœli wielu innych pos³ów PO. Kierownictwo partii nie chce ujawniæ, ilu ich jest. Stanowi³oby to zachêtê

dla roz³amu w Platformie. Zaœ ukrycie uzasadnienia wniosku uniemo¿liwia z kolei polemikê w tych mediach, które jeszcze pozosta³y opozycyjne wobec rz¹du. Pamiêtajmy, ¿e wszystkie postêpowania prokuratury przeciwko Kaczyñskiemu i Ziobrze zosta³y umorzone z braku dowodów winy. Te w¹tpliwoœci przedstawi³ pose³ Ludwik Dorn na swoim blogu i zapowiedzia³ nadanie tego samego dnia wywiadu, który nagra³a z nim TVN24. Ale wywiad nie ukaza³ siê na antenie. Cenzurowanie wypowiedzi krytycznych wobec partii rz¹dz¹cej staje siê coraz ³atwiejsze. Po pacyfikacji dziennika Rzeczpospolita nast¹pi³a pacyfikacja tygodnika Uwa¿am Rze przez w³aœciciela obu, Grzegorza Hajdarowicza. W œrodê zwolni³ on redaktora naczelnego Paw³a Lisickiego. W odpowiedzi odszed³ prawie ca³y zespó³ redakcyjny i wspó³pracownicy. Nowym redaktorem zosta³ Jan Piñski, wprawdzie o pogl¹dach konserwatywnych, ale maj¹cy powi¹zania z oficerami by³ych WSI. Ci ostatni znajduj¹ siê na zapleczu portalu Nowy Ekran, gdzie Piñski by³ redaktorem. Parê lat temu, kiedy Liga Polskich Rodzin rz¹dzi³a w TVP, by³ redaktorem „Wiadomoœci”. Hajdarowicz panoszy siê w Presspublice na zlecenie rz¹du. Kupi³ powa¿ny koncern medialny nie maj¹c pieniêdzy. Ale dosta³ po¿yczkê z banku by³ego wspó³pracownika SB i kredyt od wspó³w³aœciciela Presspubliki, którym by³ – skarb pañstwa. Wszed³ w posiadanie gniazda dziennikarstwa opozycyjnego nie wydaj¹c na to ani grosza ze swojej kieszeni. Realizuje plan po³¹czenia z Agor¹, czyli wydawc¹ Gazety Wyborczej. Ju¿ przeniós³ druk Rzeczpospolitej do drukarni nale¿¹cej w³aœnie do Agory. Zastêpc¹ redaktora naczelnego Rzeczpospolitej uczyni³ Bartosza Wêglarczyka,

u Po pacyfikacji Rzeczpospolitej przysz³a kolej na Uwa¿am Rze. który pracowa³ wiele lat w Gazecie Wyborczej. Jan Piñski, nowy naczelny Uwa¿am Rze jest zwi¹zany z Romanem Giertychem, który z nienawiœci do Kaczyñskiego zbli¿y³ siê z Platform¹. PO zapewne zamierza utworzyæ wokó³ Giertycha ugrupowanie endeckie jako konkurencjê dla ruchu narodowego organizuj¹cego siê wokó³ Marszu Niepodleg³oœci a ca³kiem niezale¿nego od w³adz. Platforma, która mieni siê Obywatelsk¹, tworzy sobie „stronnictwa sojusznicze”, niczym w Polsce Ludowej tworzy³a PZPR. Ten zamys³ aksamitnego totalitaryzmu, wszak¿e z zachowaniem pozorów demokracji dla uspokojenia Unii Europejskiej, mo¿e siê udaæ. Jednak warunkiem jest eliminacja z ¿ycia publicznego Jaros³awa Kaczyñskiego, zgodnie z prawem lub bez.

Porada miesi¹ca

Grudzieñ

Karty kredytowe dla rozs¹dnych Warto u¿ywaæ kart kredytowych, które s¹ nisko oprocentowane, a w³aœnie tak¹ cech¹ odznaczaj¹ siê karty VISA® Naszej Unii. W zale¿noœci od potrzeb i historii kredytowej mo¿na uzyskaæ Kartê z Zabezpieczeniem, Klasyczn¹, Z³ot¹, Platynow¹, jak równie¿ Karty Biznesowe i Studenckie. W przeciwieñstwie do innych instytucji finansowych, Nasza Unia nie pobiera ¿adnych ukrytych op³at. Karty Z³ote, Platynowe i Biznesowe przynosz¹ posiadaczom dodatkowe korzyœci, bo s¹ objête programem lojalnoœciowym ScoreCard® Rewards, w ramach którego mo¿na odzyskaæ czêœæ wydanych pieniêdzy. Za ka¿dego dolara zap³aconego

tymi kartami jej posiadacze otrzymuj¹ jeden punkt. Zgromadzone punkty mo¿na wymieniæ na wiele produktów lub us³ug, m.in. sprzêt elektroniczny czy us³ugi turystyczne, w tym bilety lotnicze. Aby zacz¹æ u¿ywaæ zgromadzone punkty, nale¿y stworzyæ swój profil na www.scorecardrewards.com co zajmuje zaledwie parê minut. Po zalogowaniu siê mo¿na sprawdzaæ iloœæ zdobytych punktów i zacz¹æ je wykorzystywaæ. Dodatkowe informacje mo¿na uzyskaæ pod 1-800-297-2181, w oddzia³ach P-SFUK oraz przez e-mail: kontakt@psfcu.net.

- 79-09

Nastroje w kraju staj¹ siê coraz gorsze. Sytuacja w s³u¿bie zdrowia jest tak trudna, ¿e szpitale nie chc¹ przyjmowaæ dzieci na leczenie z braku pieniêdzy. Ekonomiœci przewiduj¹ za³amanie bud¿etu pañstwa w po³owie przysz³ego roku z powodu spadku wp³ywów podatkowych. W okolicach owego za³amania, na prze³omie kwietnia i maja, PiS planuje najwiêksz¹ po 1989 roku demonstracjê sprzeciwu wobec rz¹dów PO. Tym ciekawsza jest informacja, ¿e policja zakupi³a urz¹dzenia do rozpraszania t³umów przy pomocy og³uszaj¹cych dŸwiêków. Wprawdzie polskie prawo nie dopuszcza ich stosowania, ale czego siê nie robi w obronie demokracji. Przecie¿ profesor Marcin Król wezwa³ w tym celu do bezprawia. Jan Ró¿y³³o


6

KURIER PLUS 1 GRUDNIA 2012

Braun: módlmy siê za Tuska

u

Kontrowersyjny Grzegorz Braun.

Re¿yser filmów dokumentalnych Grzegorz Braun w wywiadzie dla „Super Expressu” twierdzi, ¿e w Smoleñsku dosz³o do zamachu i trwa w³aœnie usuwanie jego œwiadków. Jednym ze œwiadków mo¿e byæ premier Donald Tusk, który jest jedyn¹ osob¹, wiedz¹c¹ jak przebiega³a jego rozmowa z W³adimirem Putinem, która mia³a miejsce 1 wrzeœnia 2009 roku na sopockim molo. Dlatego ju¿ dzisiaj Braun wzywa do modlitwy za premiera, któremu groziæ mo¿e likwidacja. Wezwanie ma charakter ironiczny, albowiem re¿yser sugeruje, i¿ Tusk wiedzia³ o planowanym zamachu, lub wrêcz ukartowa³ go wspólnie z Putinem. Dlatego nale¿y teraz modliæ siê za to, ¿eby premierowi nic siê nie sta³o a¿ do czasu, kiedy bêdzie mo¿na go postawiæ przed s¹dem i ukaraæ, za „zdradê, której siê dopuœci³”. W przekonaniu Brauna, Rosja prowadzi z pañstwem polskim niewypowiedzian¹ wojnê i jej pierwszym aktem by³ w³aœnie zamach smoleñski. Przekonanie to jest zbie¿ne z nie-

dawnym domniemaniem Antoniego Macierewicza, przewodnicz¹cego parlamentarnej komisji badaj¹cej przyczyny katastrofy prezydenckiego samolotu. Oprócz potrzeby ukarania premiera za zdradê, Braun widzi tak¿e potrzebê likwidacji czêœci dziennikarzy „Gazety Wyborczej” i TVN. Podczas spotkania w Klubie Ronina, zarejestrowanego na taœmie kr¹¿¹cej w Internecie, powiedzia³, ¿e trzeba rozstrzelaæ co dziesi¹tego spoœród nich. „Kule powinny œwistaæ a mamy kabaret” – doprecyzowa³ swoj¹ myœl, twierdz¹c jednoczeœnie, i¿ demokracja i pacyfizm to przes¹dy inteligencji, z których trzeba siê wyzwoliæ. Nie da siê bowiem dokonaæ pozytywnych zmian, bez „nag³ego wyprawienia na tamten œwiat z tuzina redaktorów z >Wyborczej< i ze dwóch tuzinów redaktorów z mediów centralnych, nie wspominaj¹c ju¿ o zdrajcach ze starego re¿imu. Jeœli nie rozstrzela siê co dziesi¹tego to znaczy: hulaj dusza, piek³a nie ma”. WypowiedŸ ta zbulwersowa³a, nie tylko redaktorów,

których dotyczy, ale równie¿ niektórych publicystów prawicowych i katolickich. Z urzêdu zajê³a siê ni¹ prokuratura, wszczynaj¹c postêpowanie wyjaœniaj¹ce. Komentuj¹c szum, jaki ona wywo³a³a, Braun uœciœli³ to, co powiedzia³ wczeœniej mówi¹c, i¿ nie doszacowa³ mówi¹c o co dziesi¹tym do rozstrzelania. W komentarzach gazetowych pojawi³y siê opinie, ¿e wypowiedzi te wyrz¹dzaj¹ niedŸwiedzi¹ przys³ugê pisowskiej opozycji i krêgom konserwatywnym, oskar¿aj¹cym rz¹d i zwolenników PO o pos³ugiwanie siê mow¹ nienawiœci. Braun bowiem dostarczy³ dowodów, i¿ mow¹ t¹ pos³uguj¹ siê tak¿e ci, którzy znajduj¹ siê po drugiej stronie barykady. Jest to naiwne ubolewanie, albowiem opozycja w kwestii nienawiœci nie pozostaje d³u¿na obozowi rz¹dz¹cemu. Wystarczy choæby przejrzeæ kilka numerów „Gazety Polskiej”, zwi¹zanej z PiS. Oczywiœcie wiêksza odpowiedzialnoœæ za ten stan rzeczy spoczywa na Platformie, albowiem dysponuje ona realn¹ w³adz¹ i jest popierana przez wiêkszoœæ tzw. mainstreamowych mediów, które nie znaj¹ umiaru w wyœmiewaniu siê z prezesa PiS. Niemniej jest faktem nienawiœæ zatruwaj¹ca ca³e polskie ¿ycie polityczne i spo³eczne, nie wy³¹czaj¹c relacji rodzinnych i kole¿eñskich. Wpisy na forach internetowych mówi¹ same za siebie. Mo¿na wrêcz mówiæ o niespotykanej do tej pory eskalacji nienawiœci. Wszyscy o tym wiedz¹, a mimo to nie ma chêtnych, by przerwaæ ten stan rzeczy. Wszelkie próby w tej mierze, nie wy³¹czaj¹c inicjatywy premiera, s¹ z góry odrzucane i koñcz¹ siê licytacj¹, po której stronie jest wiêcej nienawistników. Mo¿na wrêcz odnieœæ wra¿enie, ¿e wojna polsko-polska jest zgodna z temperamentem i potrzebami psychicznymi tych, którzy j¹ prowadz¹. W ka¿dym razie dostarcza im ona satysfakcji. Niewielu natomiast zastanawia siê, do czego ona doprowadzi w rezulta-

cie. Bo jeœli mamy teraz dwie zwalczaj¹ce siê Polski o zbli¿onej skali, to ¿adnej z nich nie da wypchn¹æ siê z kraju, ani skutecznie uciszyæ. Braun, korzystaj¹c z pozycji, jak¹ wyrobi³ sobie filmami, zw³aszcza „Towarzyszem genera³em”, nakrêconym wraz z Robertem Kaczmarkiem, wystêpuje od czasu od czasu w roli bezkompromisowego oskar¿yciela. Przed rokiem zaatakowa³ na spotkaniu ze studentami KUL nie¿yj¹cego ju¿ wtedy abp. Józefa ¯yciñskiego twierdz¹c, i¿ by³ on „k³amc¹ i ³ajdakiem” i zarzucaj¹c mu dzia³ania „antypolskie“ i „antykatolickie“. W³adze tej uczelni musia³y protestowaæ i braæ w obronê dobre imiê swego niedawnego prze³o¿onego. Przedtem Braun oskar¿y³ profesora Jana Miodka, s³awnego jêzykoznawcê, o wspó³pracê z SB. Nie przedstawi³ jednak ¿adnych dowodów. Pytany o swe bulwersuj¹ce wypowiedzi, re¿yser odpowiada, i¿ jest monarchist¹ i zarazem pañstwowcem, który oczekuje na powrót prawdziwej Polski i na ukaranie tych wszystkich, których uwa¿a za zdrajców i zaprzañców. Potwierdza te¿, ¿e „Gazeta Wyborcza” i TVN to oœrodki antypolskie specjalizuj¹ce siê w propagowaniu zdrady i zaprzañstwa jako wzorców osobowych. W jego przekonaniu, gdyby istnia³o prawdziwe pañstwo polskie, to dzia³alnoœæ antypañstwowa i antynarodowa tych oœrodków propagandowych by³aby przedmiotem dochodzeñ, które zakoñczy³by siê postawieniem ich pod œcian¹. Stanowisko Brauna podziela wielu rodaków, nie zag³êbiaj¹c siê w to, czy jest ono zgodne z rzeczywistoœci¹. Popiera go równie¿ kole¿anka-re¿yserka Ewa Stankiewicz, autorka pamiêtnych „Trzech kumpli”, popieraj¹ go tak¿e skrajni prawicowcy i narodowcy, dla których jest on wrêcz bohaterem. Niepokoi ono natomiast tych wszystkich, niezale¿nie od opcji politycznej, którzy opowiadaj¹ siê za zdrowym rozs¹dkiem i umiarem.

Eryk Promieñski

MARZEC REAL ESTATE, INC. Adwokat Darius A. Marzec serdecznie zaprasza do swojego nowego biura Real Estate na Greenpoincie:

817 B Manhattan Avenue, Greenpoint, Brooklyn (blisko Calyer Street)

Prosimy o zg³aszanie domów na sprzeda¿ i mieszkañ do wynajêcia:

Teresa Stefañski Real Estate Agent:

(718) 383-2500 **Bezp³atnie sprawdzamy historie kredytowe lokatorów**

W celach prawnych proszê dzwoniæ do mecenasa Marca: (718) 609-0300 Mecenas ma uprawnienia w 10 stanach USA: New York, New Jersey, Connecticut, Floryda, Illinois, California, Washington, D.C., Pennsylvania,Massachusetts, Hawaje. 776 A Manhattan Ave., 2 piêtro Brooklyn, NY 11222, Tel. 718-609-0300 225 Broadway, S. 3000 New York, NY 10007, Tel. 212-267-0201 1000 Clifton Ave. Clifton, NJ 07013 Tel. 973-920-7925 4 N 6th Street, Stroudsburg, PA 18360 Tel. 973-920-7925

W zdrowym ciele elastyczny twardy szkielet! Z innowacyjnym produktem firmy NATURAL FACTOR – Biosil Healthy Bones, elastycznoœæ i twardoœæ koœci zachowasz na d³ugie, radosne lata. Ten preparat indukuj¹cy kolagen wraz z mineralizatorem doprowadzi twoje koœci do doskona³ej formy. Zwiêkszy ich elastycznoœæ oraz gêstoœæ, a tym samym i twardoœæ. Twoje koœci wytrzymaj¹ wiêksze obci¹¿enia, a Ty poczujesz siê zdrowy, bez bólów koœci i krêgos³upa w dojrza³ym wieku! Dlaczego? Koœci oprócz wapnia i witaminy D, o których wszêdzie s³yszymy, przy problemach zwi¹zanych z wiekiem, potrzebuj¹ równie¿ substancji wi¹¿¹cych wapñ w konstrukcje nie tylko tward¹, ale równie¿ elastyczn¹. Struktura koœæca opartego wy³¹cznie na bazie budulca, którym jest wapno (CALCIUM), by³aby struktur¹ bardzo kruch¹, dlatego natura uelastyczni³a budowê naszego szkieletu, w którym jest kompleks wapniowo- minera³owo- kolagenowy, który nadaje koœciom dwa trwa³e elementy: twardoœæ i elastycznoœæ. Produkcja kolagenu u zdrowych ludzi zaczyna siê os³abiaæ od mniej wiecej 24 roku ¿ycia — dlatego nie czekaj zbyt d³ugo... Firma NATURAL FACTOR stworzy³a produkt o nazwie Biosil Healthy Bones z dwóch, niezale¿nych komponentów. Pierwszy z³o¿ony z inicjatora aktywacji kolagenu, drugi z mineralizacji koœæca. Daje ci to szanse posiadania prawid³owej struktury koœæca oraz utrzymanie sylwetki w prawid³owej prostej i m³odzieñczej postawie. Nie czekaj, ¿ycie trwa, a zdrowie najwa¿niejsze. Nie wydawaj pieniêdzy gdzieœ na zbytki, lecz wst¹p do Markowej Apteki Pharmacy i wydaj je z po¿ytkiem.

$19.99

z tym kuponem Biosil Healthy Bones


7

KURIER PLUS 1 GRUDNIA 2012

Podziwiam system polityczny I RP

FOTO AGATA JAGIELSKA.

cjonowa³ ju¿ tak dobrze, gdy chodzi o wojny, które toczy³y siê na terytorium pañstwa. Po 1611 r. szlachta generalnie by³a przeciwna wojnom zaborczym. I choæ to ostatnie nastawienie jest bez w¹tpienia chwalebne, to oznacza³o brak wsparcia dla w³asnych sojuszników w polityce zagranicznej. Co wiêcej, nieudana kampania Jana Kazimierza i Ludwiki Marii Gonzagi, aby przeforsowaæ zmiany w prawie i elekcjê vivente rege (czyli „za ¿ycia króla”) w latach 60. XVII w., uwypukli³a jeszcze jedn¹ specyfikê – czêœæ szlachty widzia³a zagro¿enie dla ustroju w pañstwie bardziej we w³asnym królu ni¿ w s¹siednich potêgach. Kanclerz wielki koronny Jan Leszczyñski w³aœnie w tym wa¿nym okresie otrzymywa³ regularn¹ pensjê od elektora brandenburskiego. A nie by³ on jedynym, który da³ siê uwieœæ naiwnym pomys³om, ¿e wolnoœci szlacheckie s¹ lepiej chronione przez obcych monarchów jak Fryderyk II Pruski czy caryca Katarzyna II. – Dzieñ po wyk³adzie, w nowojorskim konsulacie podczas obchodów Œwiêta Niepodleg³oœci powiedzia³ Pan, ¿e Polacy mog¹ byæ dumni ze swojej tradycji parlamentarnej. Czemu uwypukli³ Pan ten aspekt historii, a nie – jak to czêsto robi siê w Polsce – czasy wojen i przeœladowañ? – Oczywiœcie nie by³o moim zamierzeniem pomniejszanie niewyobra¿alnych cierpieñ Polski i Polaków w XX w. Jednak skupianie siê jedynie na wojnach i martyrologii przes³ania moim zdaniem prawdziw¹ wartoœæ I RP, choæ ró¿nego rodzaju popularne ujêcia historii uwypuklaj¹ g³ównie w³aœnie tragiczne i dramatyczne w¹tki. Telewizyjne programy historyczne nie robi¹ inaczej. Jest jednak wystarczaj¹co du¿o historyków ¿yj¹cych z pisania o mordach pope³nianych w Europie Wschodniej w XX w. Mnie interesuj¹ nade wszystko polska historia wczeœniejszych okresów, kiedy pañstwo polskie by³o tak naprawdê zupe³nie innym miejscem w zupe³nie innym œwiecie. Niekoñcz¹ce przetwarzanie tragedii II wojny œwiatowej zdecydowanie wypacza historiê i tworzy wizjê polskiej przesz³oœci niezwykle zniekszta³con¹. Jako historyk naturalnie sam pisa³em o dzia³aniach wojennych i ich wp³ywie na ludzkie ¿ycie, ale wiem, ¿e przesada w skupieniu siê na nich wypacza ludzkie d¹¿enie do pokoju, które wielokrotnie by³o silniejsze od chêci wojny. A osi¹gniêcie politycznego kompromisu by³o norm¹ w tej czêœci œwiata, nie agresja. Przyk³adowo pokój miêdzy Polsk¹ a Krzy¿akami na jeziorze Melno podpisany w 1422 r. pozosta³ trwa³y a¿ do 1918 r.; granica miêdzy Polsk¹ a Cesarstwem Rzymskim Narodu Niemieckiego by³a jedn¹ z najspokojniejszych przez stule-

FOT. JANUSZ ROMAÑSKI

Ale pañstwo polsko-litewskie nie by³o imperium, by³o rzeczpospolit¹ – pañstwem z³¹czonym uni¹ realn¹ w wyniku aprobaty wszystkich stron tworz¹cych tê uniê. To dopiero w tym roku unia angielsko-szkocka, zawarta w 1603 r. „pobije” d³ugoœæ trwania unii polsko-litewskiej (409 i 408 lat). A unia polsko-litewska nie zakoñczy³a siê w wyniku porozumienia zawieraj¹cych j¹ stron, jak to mo¿e byæ z uni¹ angielsko-szkock¹ w 2014, kiedy ma siê odbyæ referendum w tej sprawie. Przez cztery stulecia Polacy i Litwini stworzyli nadzwyczaj skuteczny organizm, oparty na idea³ach republikañskich, prawach obywatelskich oraz monarchii konstytucyjnej. Oczywiœcie nie wszystko uk³ada³o siê harmonijnie. Nierzadko polityka wewnêtrzna by³a pe³na sprzecznoœci miêdzy Polakami i Litwinami, zw³aszcza zachowanie Rusinów dalekie by³o od idea³u. Jak ju¿ ówczeœni krytycy, na czele z Krzysztofem Opaliñskim i Andrzejem Fryczem Modrzewskim uwypuklali, praw politycznych nie posiadali mieszczanie i ch³opi. Co wiêcej, w ci¹gu XVII wieku okaza³o siê, ¿e prawos³awni Rusini czuj¹cy siê obywatelami drugiej kategorii doprowadzili do powstañ kozackich, z których Rzeczpospolita z trudem siê podŸwignê³a. Zaczêto zatem pod koniec XVIII w. podkreœlaæ znaczenie przyznania praw mieszczanom i nawet – jak zrobi³ to Koœciuszko – ch³opom, ale by³o ju¿ za póŸno. Zgadzam siê jednak, ¿e by³o z czego byæ dumnym. Osobiœcie podziwiam system polityczny I RP o wiele bardziej ni¿ brutalne imperia Prus i Rosji, które go zniszczy³y. I w tych krajach ch³opom ¿y³o siê fatalnie, chocia¿ pokolenia historyków chwali³y oba kraje za skutecznoœæ polityczn¹ i budowanie swojej pañstwowoœci podkreœlaj¹c rzekom¹ nowoczesnoœæ rozwi¹zañ prawnych tam stosowanych. – Skoro I RP osi¹gnê³a tyle sukcesów w rozwi¹zaniach prawnych, to sk¹d s³ynne powiedzenie Polska nierz¹dem stoi? Co spowodowa³o, ¿e organizm polityczny, który przez d³ugie dziesiêciolecia funkcjonowa³ tak dobrze, zacz¹³ siê psuæ? – Jak mówi³em podczas wyk³adu, nie chcê umniejszaæ problemów w funkcjonowaniu I RP. Chocia¿ szlachta szanowa³a rozwi¹zania polityczne, które stworzy³a i bardzo dba³a o ich przestrzegane, wci¹¿ by³o wiele problemów ze skutecznoœci¹ funkcjonowania pañstwa. A¿ do 1648 r. system udowodni³ swoj¹ si³ê, pokonuj¹c Moskwê, odzyskuj¹c Smoleñsk i wiele terytoriów utraconych jeszcze w XV w., walcz¹c ze s³ynnym Gustawem Adolfem i odrzucaj¹c najazd turecki w latach 1620 – 1621. A jednak system, którego skutecznoœæ zale¿a³a od decyzji sejmików ziemskich w uchwalaniu wysokoœci podatków, nie funk-

u

Prof. Frost podczas Œwiêta Niepodleg³oœci w nowojorskim konsulacie.

cia. Ale oczywiœcie niekoñcz¹ce siê debaty polityczne oraz nierzadko d³ugie i nu¿¹ce negocjacje pokojowe nie s¹ tak atrakcyjne dla telewizji. Dlatego niemal co tydzieñ mo¿emy ogl¹dn¹æ coœ nowego o bitwie pod Stalingradem zamiast jakiegokolwiek programu o nadzwyczajnym fenomenie, jakim by³o pañstwo polsko-litewskie, w którym skupiono by siê na historii unii i d³ugich dziesiêcioleciach wytrwa³ej pracy nad ich skutecznym funkcjonowaniem. Niestety, ze wzglêdu na raczej nacjonalistyczne ujêcie historii w telewizji, dominuj¹ce choæby w Szkocji czy w Polsce temat taki jak unie jest zupe³nie niepopularny. Przez to wiêkszoœæ odbiorców tak¿e preferuje historie dotycz¹ce walk narodowowyzwoleñczych.

storii jest Pan znany ze swoich ksi¹¿ek, nad czym Pan obecnie pracuje? – W³aœnie koñczê pierwszy z dwóch tomów poœwiêconych studiom nad uniami polsko-litewskimi, od Krewa z 1385 r. a¿ po Kongres Wiedeñski z 1815 r., który tak naprawdê przes¹dzi³ o losach pañstwa polsko-litewskiego. Mam nadziejê, ¿e tom pierwszy (od Krewa do Unii Lubelskiej) zostanie opublikowany przez Oxford University Press na pocz¹tku 2014 r.. Mam te¿ podpisaæ kontrakt z tym wydawnictwem na podpisanie podwójnej biografii pary królewskiej, Jana Kazimierza i Ludwiki Marii Gonzagi, za któr¹ jednak zabiorê siê dopiero po napisaniu drugiego tomu o uniach.

– Na koniec chcia³bym zapytaæ o Pana dalsze plany naukowe. Wielu specjalistom, ale i pasjonatom hi-

– Dziêkujê za rozmowê.

Spotkanie w PIASA 26 listopada w siedzibie Polskiego Instytutu Naukowego w Nowym Jorku (Polish Institute of Arts and Sciences) odby³o siê spotkanie z pisark¹ i dziennikark¹, zdobywczyni¹ nagrody Pulitzera – Anne Applebaum. Pani Applebaum zaprezentowa³a swoj¹ now¹ ksi¹¿ke „Iron Curtain: The Crushing of Eastern Europe, 1944-1956”. Ksi¹¿ka opisuje rozwój ustroju komunistycznego we wschodniej Europie ze szczególnym uwzglêdnieniem sytuacji panuj¹cej w Polsce, Wschodnich Niemczech i na Wêgrzech.

Najnowsze dzie³o p. Applebaum zbiera pochlebne recenzje, co wiêcej „Iron Curtin” zosta³a nominowana do nagrody National Book Award w kategorii non-fiction. W trakcie spotkania autorka odpowiada³a na pytania zgromadzonych goœci, w tym równie¿ dotycz¹ce jej poprzedniej ksi¹¿ki napisanej wspólnie z Danielle Crittenden pt. „From a Polish Country House Kitchen: 90 Recipes for the Ultimate Comfort Food” wydanej w poprzednim roku w Polsce jako „Przepisy z mojego ogrodu”.

AJ

Tomasz Pud³ocki


8

KURIER PLUS 1 GRUDNIA 2012

Kartki z przemijania Nasta³ czas zapachu dymów z kominka. Bardzo lubiê. * Upper Saddle River w Dniu Dziêkczynienia. Cisza tak idealna, ¿e s³ychaæ trzepot ptasich skrzyde³ i pochrupywanie wiewiórek. Za oknami drewnianych domów uroczyste spo¿ywanie indyków, przy odœwiêtnie udekorowanych sto³ach. Œlady po huraganie ju¿ uprz¹tniête, konary zamienione ANDRZEJ JÓZEF D¥BROWSKI w pieñki i drewno do kominków. U ma³¿eñstwa Basi i Jacka Werocsych jak zwykle wspania³e wina i wyszukane wspania³oœci na stole. Indyk nadziewany figami i bakaliami jest przepyszny. I jak zwykle ciekawe rozmowy. Wspomnienia z kolejnych etapów emigracji, przygody w ró¿nych krajach, wra¿enia z podró¿y na daleki Wschód, wspominki rodzinne. Przy deserze ¿arty. Próbujê b³ysn¹æ dobrymi kawa³ami, ale ju¿ niewiele ich zosta³o mi w pamiêci. ¯eby siê nie powtarzaæ, ratujê siê dowcipami S³onimskiego i Artura Maryi Swinarskiego. Dzia³aj¹ niezawodnie. Z pamiêci wyfrunê³y mi zupe³nie wiersze Hemara i zwrotki Mariana Za³uckiego. Bêdê musia³ sobie je poprzypominaæ. Rozmowom przys³uchuje siê z zainteresowaniem dwudziestotrzyletni m³odzian, syn Polaków, urodzony i wychowany w Ameryce. Czasem dopytuje o szczegó³y. Niez³y to znak, snadŸ my œredniacy (he, he) jesteœmy jeszcze zrozumiali dla niektórych osobników wchodz¹cych dopiero w doros³e ¿ycie. Marian Hemar – „I to nas nies³ychanie Na duchu podtrzymuje, ¯e przeciw nam s¹ zawsze Idioci i tylko szuje”.

*

* Marian Za³ucki – „Da³em anons taki do prasy, Odpowiednio krótki, by uwagê skupia³: >Chcê zostaæ porz¹dnym cz³owiekiem, Poszukujê wspólnika<. Sam siê nie bêdê wyg³upia³”. * A w pi¹tek po Œwiêcie Dziêkczynienia kupowanie, kupowanie, kupowanie. Okazja, przecena, obni¿ka. Wiêcej i wiêcej. I jeszcze wiêcej ni¿ wiêcej. Mieæ! Mieæ! Mieæ! Ja te¿ temu uleg³em. Podczas kolejnych balang wyt³uk³em ju¿ niemal wszystkie swoje kieliszki, szuka³em wiêc nowych, ale takich, jakie lubiê - ³adnie dŸwiêcz¹cych i tak delikatnych, ¿eby ju¿ szk³a nie by³o, jeno sama cienkoœæ. I owszem znalaz³em takie, ale cena by³a zaporowa. Cienkoœæ bowiem nie by³a objêta przecen¹. DŸwiêk tako¿. Nigdzie. Jestem wiêc niepocieszony. „Mieæ” bierze we mnie górê tak¿e w ksiêgarni „Strand” na rogu Broadway’u i 12-ej Ulicy.

Nigdy nie uda³o mi siê wyjœæ z niej bez ksi¹¿ki. Nigdy! Choæ Bogiem a prawd¹ wszystkie kupione tu tytu³y s³u¿¹ mi po wielokroæ do dziœ, a do albumów o sztuce powracam zawsze z najwy¿sz¹ przyjemnoœci¹. Nie starczy³oby mi dni w roku, gdybym robi³ to codziennie.

1280 dolarów za przepisanie recept wystawionych uprzednio przez Bellevue Hospital. Tylko za przepisanie recept wczeœniejszych, podkreœlam, bez ¿adnych badañ. Po interwencji i sprawdzeniu moich dochodów zmniejszono mi tê kwotê do 197 dolarów. Bagatela!

* Popitko z Januszem Kapust¹ to czas odzyskany. Pod ka¿dym wzglêdem. W pe³ni doceniam po¿ytki z jego KDronu, ale przepadam za jego rysunkami, które s¹ sentencjami m¹drego filozofa.

* Podzielam przekonanie publicysty „Rzeczpospolitej” Micha³a Szu³drzyñskiego o potrzebie odciêcia siê PiS-u od zadym kibolskich oraz od marszów organizowanych przez Obóz Narodowo-Radykalny i M³odzie¿ Wszechpolsk¹. Na popieraniu tych si³ PiS mo¿e wiêcej straciæ ni¿ zyskaæ, bowiem nacjonalizm jest postrzegany przez wielu jako wynaturzenie patriotyzmu i idea, tyle¿ skompromitowana, co groŸna. W artykule „Niebezpieczne zwi¹zki” Szu³drzyñski zauwa¿a, i¿ pierwszy wiceszef partii Mariusz Kamiñski (by³y szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego), odci¹³ siê ju¿ od nacjonalistów, mówi¹c w jednym z wywiadów, ¿e PiS nie interesuje wspó³praca z ONR i M³odzie¿¹ Wszechpolsk¹. Publicysta ten zauwa¿y³ równie¿, ¿e „nacjonaliœci nie wzbudzaj¹ zainteresowania równie¿ wœród m³odszych pos³ów PiS”. Przeciwnko ONR-owi wyst¹pi³ tak¿e Przemys³aw Wipler, twierdz¹c, ¿e ugrupowanie to odwo³uje siê do „kompletnie archaicznej i szkodliwej ideologii”. Szu³drzyñski ubolewa, ¿e pos³owie PiS-u tak póŸno ostrzegli zagro¿enie „niebezpiecznymi zwi¹zkami”. Dobrze jednak, ¿e on sam mia³ odwagê poruszyæ to zagadnienie, bowiem nigdy doœæ przypominania, ¿e nacjonalizm jest zawsze si³¹ niszcz¹c¹. Zawsze! W konkluzji „Niebezpiecznych zwi¹zków” autor czujnie pyta o przysz³e reakcje PiS-u – „Jeœli bowiem ta partia siêgnie kiedyœ po w³adzê, jak bêdzie mog³a potêpiaæ plakaty, na których ktoœ narysuje szubienice z podobiznami przysz³ych przedstawicieli pañstwa? Jak bêdzie walczyæ ze stadionowym chuligañstwem? Jak poskromi skrajnie nacjonalistyczny ¿ywio³?”

* Janusz Kapusta – „Jedyne wszechœwiaty równoleg³e, to œwiaty naszych œwiadomoœci”. * Znajomi polscy prawicowcy nie mog¹ siê pogodziæ z wygran¹ Baracka Obamy. Podejrzewaj¹, ¿e cieszy mnie jego zwyciêstwo i przygaduj¹ mi przy ka¿dej okazji. Czasem w niewybrednych formach, zaliczaj¹c mnie np. do lewaków. Pó³ biedy, kiedy robi¹ ze mnie zdeklarowanego libera³a. W ogóle w Polsce zrobi³o siê niewybrednie – myœlisz inaczej, toœ g³upi i godzien pogardy. I nie ma tam ju¿ innej opcji. * Zgadzam siê z Anne Applebaum, która twierdzi, i¿ Partiê Republikañsk¹ zgubi³ radykalizm, z jakim podchodzi³a do problemów spo³ecznych i typ konserwatyzmu, który nie zyskuje ju¿ powszechnego uznania. Ale te argumenty do zwolenników Romney’a nie docieraj¹. Nienawidz¹ Obamy i ju¿. Na nic pocieszenie, ¿e i tak bêdzie musia³ siê on liczyæ z republikanami, bowiem bez ich zgody nie jest w stanie przeprowadziæ swych najwa¿niejszych zamierzeñ. Zatem bez kompromisu ani rusz. Tyle ¿e radyka³owie nie chc¹ kompromisu. I w tym sêk. Gdyby republikanie w³¹czyli siê w debatê o reformie ubezpieczeñ medycznych mogliby mieæ wp³yw na ostateczny kszta³t ustawy wprowadzaj¹cej j¹ w ¿ycie. Zdaniem Applebaum, skala pora¿ki republikanów powinna uœwiadomiæ im, ¿e nie przynios³a spodziewanych rezultatów strategia sprzeciwiania siê wszystkiemu, co robi³ Obama. Podzielam to stanowisko, natomiast zdumia³o mnie przekonanie tej œwietnej historyczki i publicystki, ¿e stosunki amerykañskorosyjskie s¹ w najgorszym stanie od dwudziestu lat. Wydaje mi siê, ¿e jest akurat odwrotnie, o czym œwiadczyæ mo¿e brak powa¿niejszych napiêæ miêdzy Waszyngtonem a Moskw¹. Oczywiœcie, wola³bym, ¿eby Obama mniej ufa³ Putinowi i dostrzega³, ¿e straszy on Ameryk¹, by pozyskaæ jeszcze wiêksz¹ liczbê swych zwolenników w kraju i popularnoœæ w pañstwach arabskich. Skoro mowa o stosunkach amerykañskorosyjskich, nie mogê nie kryæ irytacji faktem, ¿e kolejne ekipy Bia³ego Domu, wci¹¿ wierz¹ w dobre intencje Rosjan. Administracja Reagana by³a w tym wzglêdzie jedynym bodaj wyj¹tkiem. * Walkê z bezrobociem i reformê opieki medycznej uwa¿am za najpilniejsze zadanie Ameryki i... Polski. Ostatnio Beth Israel Hospital wystawi³ mi rachunek na

Kto zap³aci nasze d³ugi 1➭ A demokratom bardziej siê op³aca, ¿eby w sprawie œwiadczeñ spo³ecznych kompromis zawar³ Obama, ni¿ przysz³y prezydent, który mo¿e byæ republikaninem. Mitt Romney i jego kandydat na wiceprezydenta Paul Ryan chcieli przekszta³ciæ Medicare w system wauczerów, który zmusza pacjentów do oszczêdnych wydatków na opiekê medyczn¹. Zaœ w wypadku Medicaid zamierzali wyp³acaæ stanom sztywne dotacje, zamiast obecnego systemu, kiedy rz¹d federalny dop³aca drugie tyle, ile wydaj¹ stany, czyli teoretycznie oznacza to nieograniczone wydatki federalne. Mimo przegranych wyborów prezydenckich Romneya, jego partner Ryan jest ci¹gle w Kongresie i bêdzie mia³ wiele do powiedzenia w negocjacjach finansowych. Ponownie wybrany prezydent Obama prawie na pewno odrzuci pomys³ waucze-

rów na Medicare oraz sztywnych dotacji do Medicaid, ale mo¿e byæ elastyczny w innych sprawach. Do tej pory zaproponowa³ niewielk¹ podwy¿kê wp³at do Medicare od zamo¿nych pacjentów. Zaœ ró¿ne propozycje obupartyjne przewiduj¹ zmniejszenie wyp³at Social Secuirty dla zamo¿niejszych emerytów. W debacie na temat podatków odezwa³ siê jeden z kilku najbogatszych i najbardziej szanowany wœród multimiliarderów Warren E. Buffet. W artykule dla New York Timesa, opublikowanym kilka dni temu, domaga³ siê podwy¿ki podatków superbogaczy. 400 najbogatszych Amerykanów ma ³¹czny maj¹tek 1,7 biliona (trillion po angielsku) dolarów. Dwadzieœcia lat temu mieli „tylko” 300 miliardów. W owym roku ich przeciêtny podatek wynosi³ 26,4 procent dochodu.

* Po przebojach z Beth Israel Hospital witam z zadowoleniem informacjê, i¿ Bellevue Hospital otworzy³ ponownie aptekê, z której dotychczas korzysta³em. Lecê wiêc po te przepisane za 197 dolarów lekarstwa i zasiadam w holu w d³ugiej kolejce. Podczytuj¹c zaleg³e gazety, przygl¹dam siê pracy ekipy montuj¹cej scenografiê bo¿onarodzeniow¹. Choinka jest iœcie imponuj¹ca i w dobrym stylu, natomiast dekoracje na gzymsie dawnego frontonu s¹ prze³adowane z iœcie amerykañsk¹ przesad¹. Po godzinie jest ju¿ na nich tyle œniegu, srebrnych gwiazd i reniferów ci¹gn¹cych sanie, ¿e mam wra¿enie, i¿ znalaz³em siê ju¿ w œrodku bajecznej zimy. Nie za wczeœnie aby? *** To ju¿ czterechsetny odcinek „Kartek z przemijania” . Kto by siê spodziewa³, ¿e bêdê a¿ tak wytrwa³y? Kto by siê spodziewa³, ¿e wytrwali bêd¹ równie¿ Czytelnicy? Niektórzy wyciêli wszystkie odcinki. Nie mogê mieæ lepszego powodu do radoœci. Raduj¹ mnie tak¿e dobre s³owa, jakie nierzadko o „Kartkach” s³yszê. Chce mi siê wtedy ¿yæ. Oj jak chce! ❍

W roku 2009 spad³ do 19,9 proc. dziêki wa¿nym przyjacio³om w Kongresie i Bia³ym Domu. Przeciêtny roczny dochód w tej grupie wynosi³ 202 miliony dolarów, co czyni 97 tysiêcy dolarów – za godzinê przy 40-godzinnym tygodniu pracy. Ale mimo bajecznego bogactwa jedna czwarta z nich zap³aci³a poni¿ej 15 procent ³¹cznych podatków od dochodu i od p³acy za pracê. Po³owa zap³aci³a poni¿ej 20 procent. Niektórzy nie zap³acili nic. Buffet ponownie popar³ wygaszenie dla najbogatszych tymczasowej obni¿ki podatków wprowadzonej przez prezydenta Busha, czego chce prezydent Obama. Ale uwa¿a, ¿e to wygaszenie powinno dotyczyæ dochodów powy¿ej pó³ miliona rocznie, a nie 250 tysiêcy, jak proponuje Obama. Domaga siê równie¿ minimalnego podatku 30 procent od dochodów w przedziale jeden milion do dziesiêciu milionów, oraz 35 procent powy¿ej. Jest to wa¿ny g³os, który pomo¿e demo-

kratom zwalczaæ argumenty republikanów przeciw podwy¿ce podatków dla bogaczy. Nie darmo Warren Buffet zyska³ miano „ulubionego miliardera prezydenta Obamy”.

Adam Sawicki


9

KURIER PLUS 1 GRUDNIA 2012

Dr DAVID ABOTT LEKARZ SPECJALISTA W SCHORZENIACH I DOLEGLIWOŒCIACH KRÊGOS£UPA

SPECJALISTYCZNA PRZYCHODNIA NA GREENPOINCIE Manhattan Avenue Chiropractic Associates 715 Manhattan Avenue, Brooklyn, New York 11222

Telefon: (718) 389-0953 Opiekujemy siê krêgos³upami mieszkañców Greenpointu, dzielnicy Brooklynu, przez 30 lat. Oferujemy najnowsze metody leczenia bólów pleców (korzonków), bólów szyi, bólów promieniuj¹cych do nóg (rwa kulszowa), bólów g³owy, bólów promieniuj¹cych do ramion. Specjalizujemy siê w nowoczesnych, bezoperacyjnych chiropraktorskich technikach odbarczania stawów, miêœni i wi¹zade³ krêgos³upa oraz nastawiania wypadniêtych, przesuniêtych i zdegenerowanych dysków krêgos³upa.

Prowadzimy skomplikowane przypadki z ponad dwudziestoletnim doœwiadczeniem w: 3 Wypadkach w pracy (Workers Compensation) 3 Urazach komunikacyjnych (No Fault) Akceptujemy wszystkie wiêksze ubezpieczenia zdrowotne. Dzwoñ po bezp³atn¹ konsultacjê w jêzyku polskim do naszej przychodni. Kontakt: Robert Interewicz, mened¿er przychodni: 718-389-0953

PRZYCHODNIA MEDYCZNA Dr Andrzej Salita ✦ Choroby wewnêtrzne, skórne i weneryczne, drobne zabiegi chirurgiczne, ewaluacja psychiatryczna

Dr Urszula Salita

✦ Lekarz rodzinny, badania ginekologiczne

MEDYCYNA ODM£ADZAJ¥CA I REGENERUJ¥CA

Sabina Grochowski, MD, MS 850 7th Ave., Suite 501, Manhattan (pomiêdzy 54th a 55th St.) Tel. 212-586-2605 Fax: 212-586-2049 Board Certified in Internal Medicine, Board Certified in Anti-aging Medicine Diplomate of American Academy of Anti-aging and Regenerative Medicine ✧ Terapia hormonalna (hormony bioidentyczne dla kobiet i mê¿czyzn ✧ konsultacje anti-aging (hamuj¹ce proces starzenia) ✧ subkliniczna niewydolnoœæ tarczycy ✧ zmêczenie nadnerczy ✧ wykrywanie i leczenie zatruæ metalami ciê¿kimi ✧ wykrywanie i leczenie niedoborów aminokwasów/kwasów t³uszczowych ✧ terapia antyoksydantami (witaminowa) dostosowana do indywidualnych potrzeb ✧ wykrywanie chorób na tle autoimmunologicznym: lupus, stwardnienie rozsiane, scleroderma ✧ zabiegi kosmetyczne (Botox, Restylane, Radiesse, Sculptra, Mezoterapia)

PEDIATRA - BOARD CERTIFIED

Dr Anna Duszka Ostre i przewlek³e choroby dzieci i m³odzie¿y Badania okresowe i szkolne, szczepienia Manhattan Medical Center - 934 Manhattan Ave. Greenpoint

(718) 389-8585

Mo¿liwoœæ umówienia wizyty przez komputer - ZocDoc.com

KARDIOLOG LEKARZ CHORÓB UK£ADU KR¥¯ENIA

Christopher L. Gade Assistant Professor

Pracuj¹cy w Weill Cornell Medical Center i New York Presbyterian Hospital, od niedawna przyjmuje równie¿ na Greenpoincie w:

Total Health Care 126 Greenpoint Ave. Brooklyn, NY 11222

Dr Florin Merovici

✦ Skuteczne metody leczenia bólu krêgoslupa DOSTÊPNI SPECJALIŒCI: GASTROLOG, UROLOG

126 Greenpoint Ave, Brooklyn NY 11222, tel. 718- 389-8822; 24h. 917-838-6012

Wizyty w ka¿dy pi¹tek po wczeœniejszym umówieniu siê. tel. (718) 389-0100

Przychodnia otwarta 6 dni w tygodniu

Greenpoint Eye Care LLC

Chcemy reklamowaæ Twoj¹ firmê! Kurier Plus, tel. (718) 389-3018

Acupuncture and Chinese Herbal Center Dr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D

– jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinie tradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 6 ksi¹¿ek. Praktykuje od 43 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, w Chinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni. l

LECZY:

katar sienny bóle pleców rwê kulszow¹ nerwobóle impotencjê zapalenie cewki moczowej bezp³odnoœæ parali¿ artretyzm depresjê nerwice zespó³ przewlek³ego zmêczenia na³ogi objawy menopauzy wylewy krwi do mózgu alergie zapalenie prostaty itd. l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku 144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354 Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 7:00 pm

(718) 359-0956

1839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223 Od wtorku do soboty: 12:00-7:00 pm, w niedziele 12:00 - 3:00 pm

(718) 266-1018 www.drshuiguicui.com

Serdecznie zapraszamy do Gabinetu Okulistycznego Dr. Micha³a Kisielowa. Nowoczesne metody leczenia wad i chorób oczu (jaskra. kontrola chorych na cukrzycê, badanie dna oka, pomiar ciœnienia œródga³kowego oraz komputerowe badanie pola widzenia). Konsultacja i kwalifikacja do zabiegu laserowej korekty wad wzroku oraz usuwania zaæmy. Pe³ny zakres opieki okulistycznej doros³ych i dzieci; dobór soczewek kontaktowych; wysoka jakoœæ szkie³ korekcyjnych; du¿y wybór oprawek (Prada, Dior, Ray Ban, Tom Ford, Oliver Peoples); okulary przeciws³oneczne; akcesoria optyczne oraz okuluistyczne badania dla kierowców (DMV)

Dr Micha³ Kiselow DOKTOR MÓWI PO POLSKU Wiêkszoœæ medycznych i optycznych ubezpieczeñ honorowana.

909 Manhattan Ave. Brooklyn NY 11222,

718-389-0333

Gabinet otwarty: Poniedzia³ek - Pi¹tek - 10 am - 7 pm; Sobota - 9 am - 5 pm www.greenpointeyecare.com


10

KURIER PLUS 1 GRUDNIA 2012

JOANNA BADMAJEW, MD, DO 6051 Fresh Pond Road, Maspeth, NY 11378; tel. 718-456-0960

MEDYCYNA RODZINNA ✩ Badania okresowe i prewencyjne ✩ Elektrokardiogram - USG ✩ Badania laboratoryjne na miejscu ✩ Badania ginekologiczne, cytologia ✩ Planowanie rodziny ✩ Szczepienia okresowe ✩ Prowadzenie chorób przewlek³ych - cukrzyca,nadciœnienie, astma,leczenie uzale¿nieñ ✩ Medycyna estetyczna - laserowe usuwanie ow³osienia ✩ LimeLight - leczenie zmian skórnych, tr¹dzik m³odzieñczy, ró¿owaty ✩ NOWOŒÆ TITAN - usuwanie efektów wiotczej¹cej i starzej¹cej siê skóry Godziny otwarcia gabinetu: Pon.3-7pm / Wt.-Œr.9am-2pm / Czw. 3-8pm / Sob. 9am-2pm. Zapraszamy.

Dr Inessa Borochov D.P.M.

LEKARZ PODIATRA

CHIRURG STÓP w North Shore University Hospital

Wrastaj¹ce paznokcie, rekonstrukcja stopy, “halluksy”, naroœla, odciski, kurzajki, „ostrogi”.

CHIRURGIA ORTOPEDIA DOROŒLI DZIECI NOWORODKI

Z³amania, urazy stóp/stawów skokowych, zapalenia miêœni, zwyrodnienia stawów, lecznicze wk³adki ortopedyczne po pe³nym badaniu biomechanicznym, wady wrodzone noworodków, szpotawe nó¿ki, p³askostopie.

DERMATOLOGIA LECZENIE STÓP PACJENTÓW CHORYCH NA CUKRZYCÊ

Grzybice skóry oraz paznokci, uczulenia, zmiany nowotworopodobne skóry, zapalenia.

63-61 99 Street, Suite G1 (Wejœcie od 63 Drive) Rego Park, NY 11374 Tel. (718) 896-5953

Chcemy reklamowaæ Twoj¹ firmê! Kurier Plus, tel. (718) 389-3018

Biuro Prawne

ROMUALD MAGDA, ESQ 776 A Manhattan Avenue, Brooklyn, New York 11222

Dzwoñ do nas ju¿ dziœ! Tel. 718-389-4112 Email: romuald@magdaesq.com

Kancelaria prowadzi sprawy w zakresie: ✓ Wypadki na budowie, b³êdy w sztuce lekarskiej, inne ✓ Wszelkie sprawy spadkowe, w tym roszczenia spadkowe

Zainteresownych prenumerat¹ tygodnika

KURIER PLUS informujemy, ¿e roczny abonament wynosi $70, pó³roczny $40, a kwartalny $25

✓ Trusty, testamenty, pe³nomocnictwa ✓ Ochrona maj¹tkowa osób starszych ✓ Nieruchomoœci: kupno - sprzeda¿

Anna-Pol Travel SYLWESTER W MIAMI

✓ Kupno i sprzeda¿ biznesów; spory pomiêdzy w³aœcicielami nieruchomoœci ✓ Sprawy w³aœciciel-lokator ✓ Inne sprawy s¹dowe Romuald Magda, ESQ - absolwent New York Law School i Uniwersytetu Jagielloñskiego. Praktyka na Greenpoincie i wiele wygranych spraw. Od lat skutecznie reprezentuje swoich klientów.

821 A Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-349-2423 E-mail:annapoltravel@msn.com

ATRAKCYJNE CENY NA: Bilety lotnicze do Polski i na ca³y œwiat Pakiety wakacyjne: Karaiby, Meksyk, Hawaje, Floryda WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM

promocyjne ceny przy zakupie biletu na naszej stronie

❖ Rezerwacja hoteli ❖ Wynajem samochodów ❖ Notariusz ❖ T³umaczenia ❖ Klauzula “Apostille” ❖ Zaproszenia ❖ Wysy³ka pieniêdzy Vigo


11

KURIER PLUS 1 GRUDNIA 2012

TOTAL HEALTH CARE

Greenpoint Properties Inc. Real Estate , broker Victor Wolski, associate broker Diane Danuta Wolska

PHYSICAL THERAPY

Specjaliœci od sprzeda¿y nieruchomoœci Greenpoint, Williamsburg i okolice

126 Greenpoint Ave, Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-389-6000; 718-472-7306 3

3

Gra¿yna Grochowski – physical therapy

3

Nowe technologie leczenia: fluoroskop do zabiegów na krêgos³upie Rozci¹ganie krêgos³upa (dekompresja) Leczenie powypadkowe, zmian artretycznych oraz neuropatii

W naszej klinice przyjmuj¹ równie¿ lekarze innych specjalnoœci, m.in.: gastrolog, neurolog, ortopeda, urolog, chirurg, lekarz zajmuj¹cy siê zwalczaniem bólu. Wykonujemy ró¿ne badania diagnostyczne, m.in. USG, przewodnictwa nerwowego. Wiêkszoœæ ubezpieczeñ honorowana. Dla osób bez ubezpieczeñ mamy specjalne ceny.

718-389-0100 Ca³y „Kurier Plus”, z reklamami w³¹cznie, jest w internecie: www.kurierplus.com Po wejœciu na stronê wystarczy klikn¹æ na napis „pobierz wydanie Kuriera w formacie PDF.” Og³aszaj siê u nas. To siê op³aca!

ZAPRASZAMY! *

Darmowa wycena domów i nieruchomoœci

*

Rent – Rejestracja – DHCR

*

Notariusz

Kupcy i lokatorzy czekaj¹ Zg³oœ dom do sprzeda¿y Zg³oœ mieszkanie do wynajêcia l

l

l

l

l

l

Zapraszamy: 933 Manhattan Ave. (pom. Kent St. & Java St. www.greenpointproperties.com Tel. 718-609-1485

REKLAMIE W KURIERZE NAJBARDZIEJ WIERZÊ

ANIA TRAVEL AGENCY 57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378 Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653 ❍ T³umaczenia ❍ Bilety Lotnicze ❍ Us³ugi Konsularne ❍ Notariusz publiczny ❍ Wysy³ka paczek morskich i lotniczych ❍ Wysy³ka pieniêdzy - VIGO i US Money Express

“US Money Express:Authorized AGENT in U.S. Money Express Transfers“/ “U.S. Money Express Co. is licensed as a Money Transmitter by the State of New York Banking Department”


12

KURIER PLUS 1 GRUDNIA 2012

Kulisy historii Z Ew¹ Stachniak, autork¹ powieœci Katarzyna Wielka: gra o w³adzê rozmawia Izabela Barry. niczn¹ wersjê przekazu angielskiego lekarza, który to szczepienie przeprowadzi³ i opisa³ swoj¹ metodê w osiemnastowiecznej broszurce.

u Ewa Stachniak: Najwa¿niejsza jest psychologiczna konstrukcja bohaterów. – Spotka³yœmy siê po raz pierwszy równe dziesiêæ lat temu w Edmonton, w Kanadzie, na zorganizowanym przez tamtejsze Towarzystwo Kultury Polskiej tygodniu – w³aœnie – polskiej kultury. By³aœ wtedy autork¹ swojej pierwszej powieœci „Necessary Lies”, która dosta³a w Kanadzie nagrodê za najlepszy debiut powieœciowy w 2000 roku. Co dzia³o siê z Ew¹ Stachniak od tego czasu, przez nastêpne dziesiêæ lat? – A¿ dziesiêæ? Pisa³am wtedy Ogród Afrodyty, drug¹ powieœæ, która wymaga³a dok³adnych badañ historycznych. Pamiêtam, ¿e tygodniami studiowa³am historiê osiemnastowiecznej medycyny. Potem zaintrygowa³a mnie Delfina Potocka i jej zwi¹zek z Zygmuntem Krasiñskim. Wynikiem by³ Dysonans, powieœæ która dzieje siê w salonach Wielkiej Emigracji. A ostatnio Katarzyna Wielka… – „Necessary Lies” to powieœæ psychologiczna, dotykaj¹ca problemów emigracji, a tak¿e mówi¹ca o konfrontacji z w³asnymi uczuciami, o stawaniu twarz¹ w twarz ze zdrad¹, z baga¿em, który trudno udŸwign¹æ, powieœæ siêgaj¹ca co prawda w niezbyt odleg³¹ przesz³oœæ, jednak nie na tyle odleg³¹ by nazwaæ j¹ powieœci¹ historyczn¹. Co sprawi³o, ¿e w swoich kolejnych trzech powieœciach porzuci³aœ teraŸniejszoœæ na rzecz historii, ¿e pisa³aœ powieœci, których t³em jest panorama czasu, a postaci s¹ autentycznymi postaciami historycznymi. Dlaczego ten w³aœnie gatunek sta³ siê Twoim znakiem rozpoznawczym i dlaczego w³aœnie wiek XVIII i XIX s¹ t³em twoich powieœci? – Siêganie do historii jest dla mnie konsekwencj¹ potrzeby przemyœlenia polskiej historii z mojego, a wiêc tak¿e kobiecego, punktu widzenia. Myœlê o historii jako narracji, w której nieustannie pytamy siê

o to kim jesteœmy. Odpowiadaj¹c, nie tylko okreœlamy nasz stosunek do przesz³oœci i jej wp³ywu na teraŸniejszoœæ ale tak¿e odkrywamy uwarunkowania i granice naszej to¿samoœci. Taka definicja historii zak³ada relatywnoœæ doœwiadczenia i ci¹g³¹ potrzebê interpretowania przesz³oœci na nowo, szczególnie z innych ni¿ tradycyjne punktów widzenia. A odziedziczyliœmy ich wiele, od tych wyniesionych ze szkolnych lekcji, uniwersyteckich wyk³adów i politycznych zawirowañ, po te z opowieœci naszych dziadków i rodziców. Nie s¹ wartoœciami sta³ymi, maj¹ swoje ograniczenia. I dlatego warto je przemyœleæ, czy uzupe³niæ o inne, zapomniane albo pominiête g³osy. A wiek XVIII to dla mnie pocz¹tek historii nowo¿ytnej. Granice zaborów s¹ nadal widoczne w polskiej œwiadomoœci. Utrata niepodleg³oœci zmieni³a i zdeterminowa³a nasz¹ narodow¹ narracjê – jej echa s³ychaæ w naszych rozmowach, w politycznych polemikach. A wiek XIX to Wielka Emigracja i Polski romantyzm. Te¿ doœwiadczenia determinuj¹ce polsk¹ œwiadomoœæ i to¿samoœæ. – Czy kiedy przystêpujesz do pisania, masz ju¿ przygotowane wszystkie materia³y, czy te¿ zbierasz je w trakcie pisania? Jak to wygl¹da³o na przyk³ad przy pisaniu powieœci „Katarzyna Wielka: gra o w³adzê”? – Zaczynam od wstêpnych studiów. Zbieram wszystko co mo¿e mi siê przydaæ, segregujê informacje tak bym mog³a do nich ³atwo siêgn¹æ. Mam teczki z napisami: szczegó³y porannej toalety, przes¹dy, zwyczaje. W trakcie pisania siêgam po te materia³y, a jeœli scena nad któr¹ pracujê wymaga dodatkowych szczegó³ów, wtedy szukam ponownie. Dziêki internetowi mam dostêp do starych ksi¹¿ek skanowanych przez biblioteki na ca³ym œwiecie. Kiedy pisa³am o decyzji Katarzyny by zaszczepiæ siebie i syna przeciw ospie, w ci¹gu kilku minut œci¹gnê³am elektro-

– Pisarstwo historyczne ma w Polsce piêkne tradycje. Pamiêtniki Paska i Kitowicza, podtrzymuj¹ce na duchu powieœci Sienkiewicza, Kraszewski, Bunsch, Zofia Kossak, czy Hanna Malewska, nie wspominaj¹c o Teodorze Parnickim. A kto jest Twoim ulubionym pisarzem historycznym? – Hilary Mantel i Penelope Fitzgerald. Obie stworzy³y powieœci, które oddaj¹ œwiat przesz³oœci z bogactwem szczegó³ów ale te¿ zmuszaj¹ wyobraŸniê czytelnika do zaakceptowania przesz³oœci jako œwiata autonomicznego i daj¹cego do myœlenia wspó³czesnemu czytelnikowi. Z polskiej tradycji, poza klasykami powieœci historycznych i pamiêtnikarstwa, bardzo ceniê pamiêtniki Wirydianny Fiszerowej (Dzieje moje w³asne i osób postronnych), która, wed³ug mnie, by³a niespe³nion¹ a jednoczeœnie doskona³¹ pisark¹. A moj¹ ulubion¹ powieœci¹ historyczn¹ jest Don Juan raz jeszcze Andrzeja Barta. I powieœci Olgi Tokarczuk- szczególnie Prawiek i inne czasy.

– Po angielsku pisa³am jeszcze w Polsce, jako studentka i asystentka na wroc³awskiej anglistyce, choæ by³o to pisanie akademickie. Po angielsku napisa³am doktorat, rozpoczêty w Polsce na Uniwersytecie Wroc³awskim, skoñczony w Kanadzie, na Uniwersytecie McGill w Montrealu. Jêzyk angielski by³ moim jêzykiem zawodowym, a jednoczeœnie prywatn¹ pasj¹ i wielk¹ przygod¹ od dzieciñstwa. Oknem na œwiat, przepustk¹ do wolnoœci. Jêzyk angielski jako narzêdzie artystyczne to po³owa lat 90-tych. Mieszka³am wtedy w Kanadzie i podjê³am decyzjê doœæ dla mnie wa¿n¹. Nie chcia³am kontynuowaæ pracy akademickiej, chcia³am pisaæ opowiadania i powieœci, eseje a nie artyku³y naukowe. Nie myœla³am ju¿ wtedy o angielskim jak o jêzyku obcym. To by³ jêzyk mojej Kanady, mojej emigracji. Jêzyk który mnie otacza³ na codzieñ, jêzyk moich myœli. Emigracja da³a mi temat, szk³o przez które mog³am spojrzeæ na siebie, swoj¹ przesz³oœæ i teraŸniejszoœæ. A tak¿e potrzebê by dodaæ mój polski g³os do kanadyjskiej wielokulturowej mozaiki – a to musia³am zrobiæ po angielsku. Wspó³praca z t³umaczem jest dla mnie koniecznoœci¹. Zastrzegam j¹ sobie w umowach z polskimi wydawcami. Dziêki takiej wspó³pracy przek³ady w naturalny sposób staj¹ siê moje. Gdybym musia³a je robiæ sama, musia³abym poœwiêciæ im o wiele wiêcej czasu, kosztem pisania nowej ksi¹¿ki – a tego bym nie chcia³a. ❍

Spotkanie w bibliotece

– Co jest najwa¿niejsz¹ cech¹ dobrej powieœci historycznej? Pisz¹c swoje powieœci na co zwracasz najwiêksz¹ uwagê – na autentyczne wydarzenia historyczne? Na realia ¿ycia codziennego? Czy te¿ wa¿niejsza jest psychologiczna konstrukcja bohaterów? – Najwa¿niejsza jest psychologiczna konstrukcja bohaterów. Bez niej wydarzenia, realia i szczegó³y s¹ jedynie ciekawostkami. – I ostatnie pytanie: piszesz po angielsku, po czym Twoje ksi¹¿ki t³umaczone s¹ na jêzyk polski przez t³umacza. Dlaczego zdecydowa³aœ siê na pisanie w obcym jêzyku? Jak to jest pracowaæ z t³umaczem w³asnego tekstu, skoro zna siê jêzyk przek³adu równie dobrze?

Eva Stachniak bêdzie mówiæ o swojej nowej ksi¹¿ce w bibliotece na Greenpoincie, w czwartek, 6 grudnia, o godzinie 6:30. Zapraszamy do biblioteki przy 107 Norman Ave.

Miêdzynarodowa Fundacja Muzyczna im. Artura Rubinsteina 90-007 £ódŸ, ul. Piotrkowska 112; tel. 42 632 79 39 dyrektor Wojciech Grochowalski zaprasza na

Dni Artura Rubinsteina w Nowym Jorku 13-15 grudnia 2012 organizowane z okazji 125. rocznicy urodzin i 30. rocznicy œmierci Pianisty.

Koncert Galowy Carnegie Hall/Zankel Hall 15 grudnia, godz. 19 Anna Fedorova (laureatka I nagrody konkursu im. A. Rubinsteina w Bydgoszczy, 2009), wykona utwory: Scarlattiego, Chopina, Ravela, Rachmaninowa Roman Rabinovich (laureat konkursu im. A. Rubinsteina w Tel Awiwie, 2008), artysta wykona utwory: Haydna, Prokofiewa, Ravela, Strawiñskiego. Wystawa fotograficzna o A. Rubinsteinie, film dok. dot. wystêpu Pianisty w San Francisco w 1945 r., koktajl. Bilety: $45, $55, $65 i CarnegieCharge 212-247-7800


13

KURIER PLUS 1 GRUDNIA 2012

Polonia Internship – propozycja dla m³odzie¿y Zamiast wakacji wybrali pracê Program Polonia Internship odbywa siê ju¿ po raz drugi. W ubieg³ym roku na praktykê w biurach Prezydenta Lecha Wa³êsy i Prezydenta Gdañska Paw³a Adamowicza, zg³osi³o siê szeœæ osób. W tym roku chêtnych by³o ju¿ trzykrotnie wiêcej. Nic dziwnego, gdy¿ tegoroczny program by³ wyj¹tkowy. W lipcu m³odzie¿ z Chicago, Nowego Jorku, Filadelfii i Toronto po raz pierwszy mia³a okazjê przez miesi¹c mieszkaæ i pracowaæ w Krakowie i Warszawie. – Rozszerzaj¹c inicjatywê na te dwa miasta, chcieliœmy daæ m³odym ludziom w wieku od 16 do 23 lat szansê, jakiej dot¹d nie mieli. Umo¿liwiaj¹c im pracê w miejscach, w których nie ka¿dy m³ody cz³owiek ma okazjê przebywaæ, pomagamy im w zwiêkszeniu konkurencyjnoœci na rynku pracy. M³odzie¿ tê szansê wykorzysta³a. Op³acaj¹c pobyt dokonali wyboru, ¿e chc¹ spêdziæ wakacje na wolontariacie. To niecodzienne doœwiadczenie na pewno im zaprocentuje i podbuduje w nich poczucie w³asnej wartoœci, a przede wszystkim przygotuje do pe³nienia funkcji polonijnego lidera – mówi Zbigniew Piwoni, pomys³odawca programu, prezes Fahrenheit Center. Tak¿e Iwona Malinowska, v-ce prezes Fahrenheit Center Kanada, podkreœla zadowolenie z udzia³u kanadyjskiej m³odzie¿y w projekcie realizowanym przez Centrum. - Cieszy mnie fakt, ze kanadyjska m³odzie¿ otrzyma³a w tym roku po raz pierwszy mo¿liwoœæ udzia³u w tym wolontariacie. By³a to dla nich szansa nie tylko nawi¹zania przyjaŸni z rówieœnikami z USA, ale przede wszystkim zdobycia doœwiadczenia, które wykorzystaj¹ w przysz³ej pracy zawodowej i spo³ecznej. Z wolontariatu wrócili bogatsi o nowe doœwiadczenia, znajomoœci i spojrzenie na Polskê. Cieszy mnie, ¿e po powrocie do Kanady, zdecydowali siê pojechaæ do Polski na studia. Dziêki temu staj¹ sie naszymi Ambasadorami Polonijnymi, którzy mog¹ podj¹æ wspó³pracê z Fahrenheit Center ju¿ z terenu Polski. Mam nadziejê, ¿e kanadyjska m³odzie¿, nie tylko polskiego pochodzenia, pójdzie œladami tegorocznych uczestników i wykorzysta szansê w przysz³orocznym Polonia Internship – uzupe³nia. M³odzie¿ widzi wiêcej Przez pierwsze dwa tygodnie m³odzi polonusi praktykowali w Ma³opolskim Urzêdzie Wojewódzkim, Urzêdzie Marsza³kowskim i Radzie Miasta Krakowa. Przed wolontariuszami postawiono trzy zadania: przygotowanie strony internetowej dla studenta amerykañskiego, oferty turystycznej oraz oferty dla inwestora amerykañskiego. Podczas praktyki w Krakowie uczestnicy mieli okazjê zobaczyæ jak pracuj¹ jednostki administracji samorz¹dowej i rz¹dowej, a tak¿e spotkaæ siê z przedstawicielami amerykañskich firm dzia³aj¹cych w Ma³opolsce. W czasie wolnym m³odzie¿ zwiedza³a najciekawsze miejsca w regionie. Odwiedzili Oœwiêcim, Wieliczkê, Zakopane i Niepo³omice. – Chcia³em, ¿eby uczestnicy programu spojrzeli na Ma³opolskê z ró¿nych punktów widzenia. A m³odzie¿ ma tê cechê, ¿e otwarcie mówi nie tylko o pozytywnych, ale i negatywnych wra¿eniach. Ci m³odzi ludzie zaimponowali mi zaanga¿owaniem w zadania, które przed nimi postawiliœmy. Bardzo powa¿nie podeszli do tematów, zaplanowali swoj¹ pracê i potrafili nie tylko stworzyæ atrakcyjn¹ ofertê, ale i w sposób bardzo profesjonalny nam j¹ zaprezento-

waæ – komentuje Jerzy Miller - Wojewoda Ma³opolski. Mam nadziejê, ¿e program bêdzie kontynuowany – podsumowuje. Podobnie s¹dzi Przewodnicz¹cy Rady Miasta Krakowa Bogus³aw Koœmider – Umo¿liwienie m³odzie¿y polonijnej odbycia praktyk w Polsce jest bardzo dobrym pomys³em. Nie wyobra¿am sobie, ¿eby Kraków móg³ nie wzi¹æ udzia³u w tego rodzaju inicjatywie. To nekropolia narodowa, miejsce wspania³ych zabytków, dobrych uczelni i nowoczesnych firm, wspania³ych instytucji kultury i miejsc pamiêci po Janie Pawle II. Poznanie naszej kultury oraz praca w polskich urzêdach, pozwoli³a m³odym ludziom poczuæ atmosferê naszego kraju, zrozumieæ jego mieszkañców. Do tego kontakt z jêzykiem polskim oraz mo¿liwoœæ poznania naszej historii wyposa¿a ich w doœwiadczenia niemo¿liwe do zdobycia w szko³ach – konkluduje. Z kolei Zdobys³aw Milewski, Zastêpca Dyrektora Kancelarii Zarz¹du Marsza³ka Województwa Ma³opolskiego, podkreœla, ¿e m³odzie¿ poprzez udzia³ w wolontariacie pozna³a funkcjonowanie administracji, dziêki czemu uzyska³a wiedzê eksperck¹, któr¹ bêdzie mog³a wykorzystaæ w przysz³ej nauce i pracy. - Program by³ interesuj¹cy dla uczestników. Zebrali nowe doœwiadczenia, odwiedzili wiele miejsc w kraju przodków, poznali ciekawych ludzi. Poza tym, by³o to interesuj¹ce dla polskich partnerów. Spojrzeliœmy na Ma³opolskê oczami uczestników. Zwróciliœmy uwagê na wady i zalety Krakowa i Ma³opolski wskazane przez m³odzie¿. Mamy nadziejê, ¿e ich sympatia dla Polski i Ma³opolski przyczyni siê do promocji naszego kraju w USA i Kanadzie – podsumowuje. Kolejne dwa tygodnie wolontariusze spêdzili w Warszawie, gdzie zostali podzieleni na cztery grupy. Dziêki wspó³pracy z Fundacj¹ „Bli¿ej Polski” m³odzie¿ polonijna mia³a okazjê praktykowaæ w Urzêdzie Miasta Dzielnicy Bemowo, a tak¿e w Bemowskim Centrum Kultury oraz Wydawnictwie Wolters Kluwer. Dwoje z uczestników programu otrzyma³o niepowtarzaln¹ okazjê praktyki w Kancelarii Senatu Rzeczypospolitej Polskiej. Jak podkreœla Leszek Kieniewicz, dyrektor Biura Spraw Miêdzynarodowych i Unii Europejskiej Kancelarii Senatu, praktyka w Kancelarii Senatu to szczególna szansa na zetkniêcie siê bardzo m³odych ludzi z pragmatyk¹ funkcjonowania administracji najwy¿szego pañstwowego szczebla. – Z pewnoœci¹ jest rzecz¹ wa¿n¹, ¿eby pierwsze doœwiadczenie pracy w sferze publicznej, wi¹za³o siê dla m³odych ludzi polskiego pochodzenia z ojczyzn¹ ich przodków i zarazem Uni¹ Europejsk¹. Ma to istotne znaczenie formuj¹ce, a tak¿e daje rzadkie przewagi konkurencyjne na rynku pracy. Wykszta³cenie i plany ¿yciowe wolontariuszy maj¹ mniejsze znaczenie. Zazwyczaj wykonywali prace porz¹dkuj¹ce lub pomocnicze czynnoœci biurowe. Wa¿ne, ¿e Polska i kontakt z europejsk¹ s³u¿b¹ cywiln¹ bêd¹ fragmentem ich curicullum. Wierzê, ¿e taki kontakt mo¿e umocniæ motywacjê m³odych ludzi do podtrzymywania zwi¹zków z polskoœci¹ i utwierdziæ ich w poczuciu w³asnej wartoœci, na które pozycja i nowoczesnoœæ Polski tak¿e siê sk³ada – konkluduje. Ten program powinien istnieæ od zawsze Dla Micha³a Cholewiñskiego z Chicago uczestnictwo w Polonia Internship by³o czymœ wyj¹tkowym: – Ten program powi-

FOTO: FAHRENHEIT CENTER

Polonia Internship to wyzwanie dla m³odych ludzi. Wczeœniej polonijna m³odzie¿ nie mia³a szansy praktykowaæ w polskich instytucjach pañstwowych i samorz¹dowych. W tym roku by³o to mo¿liwe. Z inicjatywy Fahrenheit Center 20 m³odych wolontariuszy z USA i Kanady, zdecydowa³o siê przylecieæ do Polski. Przez miesi¹c pracowali i poznawali kraj swoich przodków.

u

Ostatnie chwile w Krakowie z wojewod¹ Jerzym Millerem na dziedziñcu Ma³opolskiego Urzêdu Wojewódzkiego.

nien istnieæ od zawsze. To by³o wyzwanie. Pomimo tego ¿e ³¹czy³y nas polskie korzenie, to byliœmy z ró¿nych stron USA i Kanady, a musieliœmy siê zintegrowaæ i nauczyæ ze sob¹ wspó³pracowaæ – mówi. Jednoczeœnie dodaje, ¿e najwiêkszym wyró¿nieniem by³a mo¿liwoœæ odbycia wolontariatu w Kancelarii Senatu RP. – To by³o niesamowite prze¿ycie. W Senacie mia³em wyj¹tkow¹ okazjê poznaæ profesjonalnych dyplomatów. Obserwowa³em w jaki sposób nawi¹zywane s¹ kontakty pomiêdzy ró¿nymi krajami, poczu³em atmosferê wspó³pracy miêdzynarodowej. Bardzo mi siê to przyda³o, bo w³aœnie w tym roku zaczynam studia na kierunku Miêdzynarodowej Administracji Biznesu – dopowiada. Podobnie s¹dzi Katarzyna Wyszkowska z Chicago. – Mia³am wyj¹tkow¹ okazjê do poznania wielu znacz¹cych ludzi ze œwiata polityki, kultury, nauki. Zobaczy³am tyle piêknych miejsc w Krakowie i Warszawie, nauczy³am siê jak wspó³pracowaæ z rówieœnikami, którzy podobnie jak ja, przez miesi¹c musieli nauczyæ siê troszczyæ o siebie – mówi. Z kolei Maksymilian Witek z Nowego Jorku, a tak¿e Dominik Roszykiewicz z Warszawy uczestnictwo w wolontariacie traktuj¹ jako doœwiadczenie, które pomo¿e im w przysz³oœci dostaæ siê do wymarzonej szko³y i pracy. – To wa¿ny punkt w moim przysz³ym CV – mówi Dominik. Natomiast Katarzyna Pop³awska z Nowego Jorku uwa¿a, ¿e Program Polonia Internship to jedyna okazja w ¿yciu, ¿eby poprzez pracê i zwiedzanie dowiedzieæ siê czegoœ wiêcej o Polsce. – Te praktyki pomog³y mi bardzo w szkole i na pewno pomog¹ w rekrutacji na studia, gdzie doœwiadczenie zdobyte w innym kraju bardzo procentuje. Poza tym pozna³am du¿o nowych ludzi, z którymi stworzyliœmy jedn¹ wielk¹ rodzinê – uzupe³nia. Wtóruje jej Karolina Stankowska, która przyjecha³a do Polski po to, ¿eby skorzystaæ z mo¿liwoœci praktyki w urzêdach, a tak¿e dowiedzieæ siê czegoœ wiêcej na temat polskiej historii i ludzi zwi¹zanych z krajem rodziców. Tak¿e Nathaniel Thang absolwent historii Polski na Uniwersytecie w Toronto, wymienia korzyœci p³yn¹ce z uczestnictwa w tego rodzaju inicjatywie: – Zdecydowa³em siê na udzia³ w programie, bo chcia³em osobiœcie doœwiadczyæ i poznaæ kulturê kraju, którego historiê studiowa³em. Wierzê te¿, ¿e zdobywanie doœwiadczenia w innych pañstwach jest istotne w rozwoju przysz³ej kariery. Dla mnie najbardziej efektywny by³ sta¿ w wydawnictwie Wolters Kluwer - zadania, które wykonywa³em da³y mi tak bardzo potrzebne w dzisiejszym œwiecie doœwiadczenie zawodowe – podsumowuje. Most, który ³¹czy kontynenty O zaletach Programu Polonia Internship mówi¹ tak¿e rodzice. Maria i Romu-

ald Milkowscy z Filadelfii, których synowie Pawe³ i Erik, wziêli udzia³ w wolontariacie bez wahania wymieniaj¹ powody, dla których wys³ali synów na praktykê do Polski. – Polonia Internship to lekcja historii, polityki, geografii, jêzyka polskiego i patriotyzmu. Chcieliœmy, aby nasi synowie mogli lepiej poznaæ i zrozumieæ Polskê, bardziej j¹ pokochaæ, zdobyæ doœwiadczenie zawodowe, zawi¹zaæ przyjaŸnie, które pozwol¹ im na wspó³pracê i realizacjê podobnych programów w przysz³oœci. Uwa¿amy, ¿e uczestnictwo w wolontariacie przygotuje ich do wspó³pracy z Polsk¹ i Polakami za granic¹, nauczy tolerancji dla innych kultur poprzez zrozumienie ró¿nic pomiêdzy Ameryk¹ a Polsk¹, a przede wszystkim podsyci w nich wiarê i kulturê narodow¹, pozwoli poczuæ dumê z bycia Polakami – wylicza. Podobnie s¹dzi Ma³gorzata Witek z Nowego Jorku, której syn Max poprzez praktykê w Krakowie i Warszawie, rozwin¹³ w sobie poczucie obowi¹zkowoœci i odpowiedzialnoœci – Maximilian mia³ poczucie, ¿e staje siê doros³y i nak³ada siê na niego pewne zobowi¹zania. Praca wymaga³a przychodzenia na czas, solidnego wype³niania obowi¹zków i odpowiedniego kanonu zachowania. Fakt, ¿e pracowali z profesjonalistami, ludŸmi na odpowiedzialnych stanowiskach, politykami, finansistami czy osobami, które zarz¹dza³y miastami i regionami, dodawa³ tej pracy smaku. M³odym ludziom imponowa³o, ¿e pytano ich o zdanie i traktowano jak partnerów w dyskusji – dodaje. Natomiast Anna i Grzegorz Dobek z Chicago, rodzice Moniki, zauwa¿aj¹, ¿e ten program to nie tylko wspania³a inicjatywa, daj¹ca m³odzie¿y polonijnej szansê na wyjazd do Polski po umiarkowanych kosztach, ale przede wszystkim mo¿liwoœæ skonfrontowania umiejêtnoœci jêzykowych z rzeczywistoœci¹. Ten wyjazd mia³ nasz¹ córkê utwierdziæ w przekonaniu, ¿e znajomoœæ drugiego jêzyka jest skarbem. Monika nabra³a pewnoœci siebie, bardzo du¿o nauczy³a siê i zwiedzi³a, zakocha³a siê w Polsce i Krakowie. Ten program jest jak wspania³y most, który ³¹czy dwa kontynenty, dwie rzeczywistoœci, dwa jêzyki oraz serce, które jest w rozterce, poniewa¿ chcia³oby by byæ tu w Ameryce i tam w Polsce. Nasza Polonia Amerykañska potrzebuje wiêcej takich programów, które otwieraj¹ siê na œwiat i rzeczywistoœæ XXI w. – dodaj¹. Podkreœlaj¹, ¿e na taki program czeka³y pokolenia. Bez w¹tpienia m³odzi ambasadorzy polonii zyskali szansê, któr¹ wykorzystali. Bo bycie polonijnym liderem nie wi¹¿e siê tylko ze zdobyciem okreœlonej wiedzy. To przede wszystkim umiejêtnoœæ dokonywania wyboru. Oni wykazali siê odwag¹. Podjêli wyzwanie i wygrali przysz³oœæ. Natalia £abuz


14

KURIER PLUS 1 GRUDNIA 2012

Literatura amerykañska wed³ug mnie

Siêganie do korzeni Ameryki

Czes³aw Karkowski

„Song of Hiawatha” – d³ugi poemat „indiañski” Henry Longfellowa zosta³ opublikowany pod koniec 1855 r. Publicznoœæ przyjê³a dzie³o z wielkim aplauzem. Sukces by³ natychmiastowy. Sam poeta ju¿ wkrótce oblicza³, i¿ wydawca sprzeda³ ok. 50 tysiêcy egzemplarzy. Czy dzisiaj poezja ma tak¹ szansê? Czy poeta wspó³czesny mo¿e liczyæ na sprzeda¿ tylu egzemplarzy swego tomu? Oczywiœcie, ¿e nie. No ale có¿, inne by³y czasy, nie istnia³a konkurencja ze strony mediów, zw³aszcza wizualnych. Ludzie czytali, kupowali ksi¹¿ki, wymieniali siê uwagami, komentowali, poezja nale¿a³a do ¿elaznego kanonu lektur nawet œrednio wykszta³conego cz³owieka. Literackie wydarzenia by³y przedmiotem rozmów, tak jak dzisiaj wyniki meczów sportowych, albo kolejny odcinek popularnego serialu w telewizji. Poezja nie uwa¿ano za sztukê elitarn¹, trudn¹. Przeciwnie, interesowano siê ni¹ na równi z powieœciami. Bohaterskie poematy „narodowe” A trzeba przy tym pamiêtaæ, ¿e Longfellow nie by³ najpopularniejszym z amerykañskich poetów. Sukces „Pieœni o Hajawacie” by³ mizerny w porównaniu z ciesz¹cym siê ogromnym powodzeniem (w nieco póŸniejszych czasach) tomem „Spoon River Anthology” Edgara Lee Mastersa; porównywalny zaœ z nieco wczeœniejsz¹ fascynacj¹ publicznoœci literackiej „Krukiem” Edgara Alana Poe. „Song of Hiawatha” by³a swoistym wytworem romantycznych czasów. Nieco wczeœniej zapanowa³a w Europie moda ma epickie poematy jako dzie³a wyra¿aj¹ce „ducha narodu”. Tak wówczas zaczêto rozumieæ „Iliadê” i Odysejê” – nie jako kompozycje jednego, konkretnego poety (Homera), ale jako twory anonimowych dawnych bardów, daj¹cym wyraz podstawowym wartoœciom i zasadom, jako pierwszym przejawom œwiadomoœci narodowej. Ponowne odkrycie starogermañskiej „Pieœni o Nibelungach”, podobnie jak staroangielskiego eposu o Beowulfie rozpali³o namiêtnoœci. Uwa¿ano, ¿e ka¿dy naród, maj¹cy pretensje do wielkoœci, musi mieæ pradawn¹ historiê, na po³y mityczn¹, na po³y rzeczywist¹, zapisan¹ w pamiêci „ludu”. W³aœnie odkryto „Kalevalê” starofiñski poemat, którego upowszechnienie przyczyni³o siê mocno do rozbudzenia œwiadomoœci narodowej Finów. Francuzi mieli swoj¹ „Pieœñ o Rolandzie”, Hiszpanie – „Pieœñ o Cydzie”. Caryca Katarzyna nie chcia³a byæ gorsza i nakaza³a poszukiwanie rosyjskiego poematu. A gdy takowego nie znaleziono, stworzono falsyfikat (zreszt¹ œwietny), „S³owo o wyprawie Igora”, który mia³ pe³niæ rolê patriotyczno-integracyjn¹ dla narodu rosyjskiego. Longfellow nie mia³ bynajmniej na myœli mocarstwowych idei, ani pañstwowotwórczych koncepcji. Stworzy³ piêkny poemat jako romantyczny wytwór tej ziemi, tego kontynentu, tego ludu, który go zamieszkiwa³ – Indian, rodzimych mieszkañców l¹du, a nie póŸniejszych, europejskich przybyszów. „Zapytacie sk¹d ta powieœæ, Sk¹d legendy i podania...”

u

Grafika Frederica Remingtona.

Cytujê z pamiêci pocz¹tek poematu Longfellowa w znakomitym polskim przek³adzie. I odpowiada: „From the forest and the prairies From the great lakes of the Northland From the land of Ojibways, From the land of the Dacothas, From the mountains, moors, and fen-lands”. Jest to epos indiañski, którego sami Indianie nie stworzyli, ale którego s¹ faktycznymi (wed³ug Longfellowa) autorami. „Pieœñ o Hajawacie” pochodzi wprost z prerii i lasów Ameryki, z wielkich jezior pó³nocy, z gór, moczarów i wrzosowisk, o losach mitycznego bohatera Hajawaty opowiadano wœród szczepów indiañskich, przekazywano tê historiê z pokolenia na pokolenie. W dalszym ci¹gu wstêpu poeta pisze, i¿ jedynie powtarza poemat w postaci, w jakiej go us³ysza³ z ust Nawadahy, muzyka i barda indiañskiego. Romantyczny bohater Jest to opowieœæ o herosie indiañskim, Hajawacie, jego pó³boskim pochodzeniu, nadludzkich mo¿liwoœciach oraz wielkich osi¹gniêciach, a tak¿e wielkim cierpieniu bohatera. Dziecko amerykañskiej przyrody ¿yje z ni¹ w œcis³ej symbiozie, jest jednoczeœnie cz³owiekiem, bogiem, ale i zwierzêciem – stworzeniem przerastaj¹cym gatunkowe podzia³y i ³¹cz¹cym wszystko, co ¿ywe – materialne i duchowe. Bo i œwiat wed³ug indiañskich wyobra¿eñ ma charakter spirytualny. Wszystko ¿yje, ma w sobie zaklêtego ducha. Wiatr, woda, drzewa. Zwierzêta – nie indywidualne osobniki, ale ich mityczne „prawzory gatunkowe” – nosz¹ w³aœciwe sobie imiona: dzika gêœ – Wawa, b³êkitna czapla – Szuszuga, kuropatwa – Muszkodasa, pasikonik – Papukina. I tak dalej. Jak przysta³o na bohatera eposu heroicznego, Hajawata dokonuje ró¿nych wspania³ych czynów, walczy z przebieg³ymi wrogami, pokonuje wodnego potwora, jesiotra Misze-Nama, zakochuje siê, bierze ¿onê Minnehahê (Rozeœmian¹

Wodê), która umiera w czasie wielkiego g³odu, wreszcie pogodzony z ¿yciem, z jego przeciwnoœciami, spotyka „Black-Robe Chief, the Profet”, chrzeœcijañskiego duchownego-misjonarza. Ten wyjaœnia mu istotê religii chrzeœcijañskiej. Hajawata ¿egna siê z matk¹, udaje siê bowiem w bardzo dalek¹ drogê, „do bram wchodu s³oñca, w rejony kolebki wiatrów”. ¯egna siê ze swym ludem, przed odejœciem nakazuje wszystkim s³uchaæ s³ów m¹droœci swych osobliwych goœci, „albowiem Pan ¯ycia przys³a³ ich z ziemi œwiat³a i poranka”. Mityczny bohater przekazuje naród swój w rêce nowych przybyszów. To oni jakby naturaln¹ kolej¹ rzeczy staj¹ siê panami tej ziemi, skoro ich religia czyni ich pos³añcami wy¿szej prawdy. Rola Hajawaty, pana ptaków, roœlin i zwierz¹t siê koñczy. Nastêpuje epoka innych ludzi, choæ indiañskie legendy ¿yæ bêd¹ w lasach, preriach, jeziorach tej ziemi. Walt Whitman, którego Longfellow przez lata lekcewa¿y³, choæ póŸniej przekona³ siê do jego twórczoœci, s³awi³ imigrantów, kolonizatorów amerykañskiego kontynentu, zdobywców, twórców wielkiej cywilizacji. Longfellow z romantyczn¹ nostalgi¹ siêga³ do korzeni Ameryki, opiewa³ pierwotnych mieszkañców, odchodz¹cych w przesz³oœæ, podobnie jak wielka amerykañska przyroda cofaæ siê zaczê³a pod naporem przybyszów: miasta w miejsce puszczy, pola uprawne zamiast prerii, uregulowane rzeki, przemys³owa ¿egluga wypar³a indiañskie kanoe. Rytmiczny wiersz poematu „Song of Hiawatha” czyta siê znakomicie. Poemat jest napisany przez doskona³ego poetê, wierszem trocheicznym, naœladuj¹cym podobno rytm w³aœnie odnalezionej wówczas fiñskiej „Kalevali”. Nie rym, ale rytm, d³uga sylaba i krótka, stanowi³y o regularnoœci tej poezji.

Wiersze nie musz¹ byæ rymowane. Staro¿ytna poezja takow¹ nie by³a, naœladowa³a, jak „Iliada” i „Odyseja”, swoist¹ melodiê mowy potocznej. W polskiej poezji nie mamy wielu takich przyk³adów, bo w Polsce rym wyznacza³ metr poezji. Poetom próbuj¹cym swych si³ w „mowie wi¹zanej” polecam przeczytanie „Song of Hiawatha”, albo lepiej nawet – œwietnego polskiego przek³adu „Pieœni o Hajawacie”. Jeœli piszemy wiersze, nie musimy zaprzêgaæ naszych utworów w rygor wiersza romantycznego, czy tonicznego, m³odopolskiego – rytmicznego w rymem na koñcu wersu. Wczujmy siê w muzykê mowy potocznej jêzyka polskiego, który ma swój w³asny rytm i w³asn¹ melodiê. W Metropolitan Museum of Art znajduje siê rzeŸba amerykañskiego artysty Augusta Saint-Gaudensa, przedstawiaj¹ca w³aœnie Hajawatê. Nagi indiañski bohater wykuty w bia³ym marmurze siedzi na skale, opiera siê o drzewo, ko³czan ze strza³ami le¿y obok, „myœli, zastanawia siê w lesie nad pomyœlnoœci¹ swego ludu” – jak g³osi napis na cokole dzie³a. Jest to cytat z poematu Longfellowa. Saint-Gaudens wyrzeŸbi³ Hajawatê w Rzymie w latach 1870-5. Zamierza³ zadziwiæ nim œwiat. Nie uda³o siê. Nie by³ zbyt dobrym artyst¹, poza tym zapotrzebowanie na tego typu romantyczn¹ sztukê w³aœnie zamiera³o. Amerykañski twórca zdo³a³ jednak dzie³o sprzedaæ Edwinowi Morganowi, by³emu gubernatorowi stanu Nowy Jork. Metropolitan posiada te¿ seriê grafik inspirowanych poematem Longfellowa. Frederic Remington, który „Dziki Zachód” uczyni³ tematem swej sztuki, stworzy³ 22 monochromatyczne prace o motywach zaczerpniêtych z „Song of Hiawatha”. Poemat by³ ogromnie popularny, sta³ siê natchnieniem dla rzeŸbiarzy, malarzy, muzyków, ale te¿... parodystów. Charakterystyczny wiersz utworu sta³ siê ³atwym ¿erem wszelkiego rodzaju przeœmiewców. Kto dziœ o nich pamiêta? Natomiast „Song of Hiawatha” zosta³ jako wielkie dzie³o amerykañskiej literatury. ❍


KURIER PLUS 1 GRUDNIA 2012

Nowojorskie sylwetki

15

Halina Jensen

Cz³owiek czynu Nowy Jork przyci¹ga³ jak magnes utalentowanych ludzi i zrodzi³o siê tutaj setki usprawnieñ i wynalazków w wielu dziedzinach. I nic w tym dziwnego, skoro rozrastaj¹ce siê miasto portowe od swego zarania pe³ni³o rolê amerykañskiego okna na œwiat. Powsta³a tu równie¿ pierwsza uczelnia wy¿sza tj. King’s College, która przekszta³ci³a siê póŸniej w uniwersytet Columbia. Robert Fulton urodzi³ siê w 1764 r. w stanie Pensylwania. Jego ojciec imigrant z Irlandii i zarazem katolik poœlubi³ tu kwakierkê, Mary Smith. Po przeprowadzce rodziny do miejscowoœci Lancaster, ma³y Bob uczêszcza³ do szko³y elementarnej prowadzonej przez kwakrów, co nie zmieni³o jego wyznania. Zaczynaj¹c od jednej ³odzi rybackiej, przedsiêbiorczy Robert senior mia³ wkrótce w swoim posiadaniu ca³¹ flotyllê. Choæ syn poprzesta³ na podstawowym wykszta³ceniu, to czyta³ namiêtnie ksi¹¿ki z ró¿nych dziedzin. Eksperymentowa³ z prochem i kulami, a w g³owie roi³o mu siê od wynalazków. Nic dziwnego, i¿ Robert junior bardzo wczeœnie siê usamodzielni³, osiad³szy na swoim w Filadelfii po ukoñczeniu zaledwie 17 lat. Zapoznawszy siê tutaj z obrazami s³awnego Benjamina Westa, zapragn¹³ pójœæ w jego œlady. By³a to mniej radykalna zmiana ni¿ wydawa³o siê postronnym. Ma³y Bob rysowa³ bowiem i szkicowa³ od dzieciñstwa, choæ najczêœciej by³y to projekty przedziwnych mechanizmów. Wszechstronnie utalentowany m³odzieniec bez trudu sprzedawa³ swoje krajobrazy i portrety. Te ostatnie przynosi³y mu najwiêkszy rozg³os i dochody, gdy¿ malowa³ zamo¿nych Filadelfijczyków. Sam ¿y³ oszczêdnie, umiejêtnie lokuj¹c pieni¹dze na procent. By³ nie tylko w stanie pomóc owdowia³ej matce po przedwczesnej œmierci mê¿a, ale równie¿ zakupiæ dla niej niedu¿e gospodarstwo w okolicy, z w³asnym domem. W mieœcie braterskiej mi³oœci, za³o¿onym zreszt¹ przez kwakrów, ju¿ wtedy dzia³a³ Drugi Kongres Kontynentalny, obraduj¹cy nad Konstytucj¹. Zainspirowamy przemyœleniami Benjamina Franklina, Robert Fulton pozna³ osobiœcie wielkiego mê¿a stanu, który wzi¹³ go pod swoje skrzyd³a. Przegl¹daj¹c rysunki techniczne m³odego cz³owieka, Franklin uzna³, i¿ jego przysz³oœæ le¿y w in¿ynierii, a nie w sztuce, która powinna staæ siê ubocznym zainteresowaniem. Id¹c za rad¹ mistrza, Robert uda³ siê do ojczyzny rewolucji przemys³owej w 1789 roku. Taka mo¿liwoœæ narodzi³a siê po wznowieniu ¿eglugi, a wiêc po trzech miesi¹cach od podpisania traktatu pokojowego z Wielk¹ Brytani¹. Zopatrzony w listy polecaj¹ce od Amerykanów z nazwiskami, Robert Fulton praktykowa³ w fabryce w³ókienniczej w Manchesterze, zapoznaj¹c siê z maszyn¹ parow¹ Jamesa Watta. Zdobywszy tutaj kwalifikacje in¿yniera, przeniós³ siê Londynu, gdzie powróci³ znowu do malowa-

nia portretów. Traktuj¹c je wy³¹cznie jako Ÿród³o utrzymania – malowa³ z wielk¹ ³atwoœci¹ – przyst¹pi³ do solidnej pracy nad w³asnymi innowacjami. Zawsze fascynowa³a go woda, tote¿ zacz¹³ od napisania traktatu na temat œluz i kana³ów, proponuj¹c nowe i bardzo przydatne rozwi¹zania. Wykonuj¹c maszynê do pog³êbiania kana³ów i torpedy, wystrzeliwane z okrêtów, które zastosowano na morzu podczas wojen napoleoñskich, zas³yn¹³ w Europie jako wynalazca. Po oœmiu owocnych latach w Anglii, dojrza³y mê¿czyzna wyjecha³ do Pary¿a ze zgromadzonymi pieniêdzmi. Nauczywszy siê b³yskawicznie francuskiego i niemieckiego, studiowa³ tu wy¿sz¹ matematykê i chemiê, uzyskuj¹c tak¿e teoretyczne podstawy w in¿ynierii. Ju¿ wtedy zacz¹³ przemyœliwaæ nad dalszym zastosowaniem maszyny parowej. Krokiem wstêpnym by³o wykonanie prototypu ³odzi podwodnej, zwanej Nautilus, sfinansowanej czêœciowo przez Marynarkê Wojenn¹, która nastêpnie wykupi³a patent. Pe³en nowych pomys³ów Fulton pobudowa³ w 1800 r. ogromn¹ rotundê, zamówiwszy do niej uprzednio pierwsz¹ panoramê na œwiecie. Namalowali j¹ na zlecenie wynalazcy trzej uznani artyœci, a wiêc Jean Muchet, Denis Fountaine i Pierre Prevost. Panorama nosz¹ca nazwê „Vue de Paris”, ukazywa³a stolicê nad Sekwan¹ od najlepszej strony, sk³adaj¹c siê z najpiêkniejszych widoków. Ju¿ po roku funkcjonowania wszystkie koszty zwróci³y siê Fultonowi z ogromn¹ nadwy¿k¹. Syty chwa³y i zaszczytów, Robert Fulton nie spocz¹³ na laurach w Stanach Zjednoczonych. Powróciwszy tu z kapita³em w 1801 r., o¿eni³ siê w Nowym Jorku, buduj¹c po œlubie letni¹ rezydencjê dla rodziny w miejscowoœci Clermont nad Hudsonem. Spêdzaj¹c zagranic¹ blisko dwanaœcie lat, ustatkowa³ siê bardzo póŸno jak na owe czasy, a wiêc w wieku 36 lat. Jego wybrank¹ sta³a siê bratanica by³ego ambasadora Roberta Livingstone’a, z którym zFulton zaprzyjaŸni³ siê w Pary¿u. Harriet urodzi³a czworo dzieci, a wiêc pierworodnego Roberta i trzy córki. Pracuj¹c nocami, Fulton stara³ siê poœwiêciæ jak najwiêcej czasu swojej rodzinie, zapewniaj¹c potomstwu doskona³e domowe wykszta³cenie. Móg³ sobie pozwoliæ na bony, guwernantkê i tutora. Bêd¹c z Pary¿u, pozna³ swego rodaka Johna Fitcha, który biedzi³ siê tak¿e nad zastosowaniem maszyny parowej do ³odzi. Sobie znanym sposobem Fitch pod³¹czy³ w koñcu parowy napêd

u

Robert Fulton.

do wiose³. P³yn¹cy w ten sposób prom, z wios³ami, którymi porusza³a niewidzialna rêka, wygl¹da³ jak statek widmo. Zainstalowa³ swój wynalazek na promie, kursuj¹cym tam i z powrotem po rzece Delaware. Dziwaczny pomys³ siê nie przyj¹³ i Fitch zbankrutowa³ po kilku latach, gdy przes¹dni Amerykanie zrezygnowali w koñcu z pasa¿erskich i towarowych przewozów, tym bardziej i¿ – niezale¿nie od oszczêdnoœci na pracy ludzkiej – jego promy porusza³y siê w ¿ó³wim tempie. Po wielu nieudanych próbach, Fulton skonstruowa³ wreszcie pierwszy silnik parowy na œwiecie. Korzystaj¹c z pomocy swego teœcia, Robert pobudowa³ w tajemnicy „North River Steamboat”, który zosta³ spuszczony na wodê w 1807 r. Przypominamy w tym miejscu, i¿ Hudson nosi³ niegdyœ nazwê Rzeki Pó³nocnej. Po kilku latach przybra³ on miano „Clermont”, kursuj¹c z Nowego Jorku do Albany i z powrotem z szybkoœci¹ dwunastu mil morskich na godzinê. Up³ynê³o jed-

nak sporo wody w Hudsonie od œmierci wielkiego wynalazcy, zanim ¿aglowce wysz³y z u¿ytku jako najwa¿niejszy œrodek transportu. Po dalszych usprawnieniach parowce podbi³y oceany w po³owie XIX wieku. W 1814 r. wynalazca ufundowa³ Fulton Ferry, regularn¹ liniê ³¹cz¹c¹ dolny Manhattan z Brooklyn Heights. Wielce przydatny prom dzia³a³ a¿ do momentu oddania do u¿ytku brooklyñskiego mostu, co nast¹pi³o w maju w 1883 r. Kolejnym pomys³em Fultona by³o przekopanie kana³u Erie, który mia³ po³¹czyæ nowojorski port z Wielkimi Jeziorami. Sprzêgaj¹c w jedn¹ ca³oœæ rynki na Wschodnim Wybrze¿u, nowa droga wodna przyczyni³a siê m.in. do ekonomicznego rozkwitu naszego miasta. Niestety, Robert Fulton nie doczeka³ otwarcia kana³u Erie, co nast¹pi³o dopiero w 1825 r. Nie mog¹c siê wyleczyæ z przeziêbienia z komplikacjami, zmar³ 24 lutego 1815 r. Jak to zazwyczaj bywa, wszystkie honory oddano mu po œmierci. ❍


KURIER PLUS 1 GRUDNIA 2012

16

KONSULTACJE PRAWNE *

* * *

Stwierdzenie niewa¿noœci zawarcia ma³¿eñstwa koœcielnego w USA i Polsce. Sprawy cywilne i kryminalne na terenie Polski: Kraków, Warszawa, Lublin, Rzeszów, Sandomierz. Wkrótce - Bia³ystok, £om¿a, Gdañsk. Upowa¿nienia i pe³nomocnictwa do spraw administracyjnych i s¹dowych, kupna, sprzeda¿y itp. Notary Public

Dr Marek Suchocki bêdzie przyjmowa³ na Greenpoincie we wtorki oraz czwartki

od 2 po po³udniu. Konsultacje tylko po wczeœniejszym umówieniu siê. Proszê dzwoniæ lub wys³aæ e-mail: suchockiconsulting@yahoo.com Website: suchockillc.com

835 Manhattan Ave. (na piêtrze), Brooklyn, NY 11222, Tel: 347-357-4337

MICHA£ PANKOWSKI

TAX & CONSULTING EXPERT

97 Greenpoint Avenue - Brooklyn, NY 11222 Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412

Us³ugi w zakresie:

✓ Ksiêgowoœæ ✓ Rozliczenia podatkowe indywidualne i biznesowe, w tym samochodów ciê¿arowych

Og³oszenia drobne Cena $10 za maksimum 30 s³ów

24-GODZINNY SERVICE Ryszard Limo: us³ugi transportowe, wyjazdy, odbiór osób z lotniska, œluby, komunie, szpitale, pomoc jêzykowa w urzêdach, szpitalach oraz bardzo drobne przeprowadzki. Tel. 646-247-3498 SZUKAM PRACY W BIURZE (pó³ etatu). Mam doœwiadczenie biurowe, b.db. znajomoœæ program³ów: Ms Word, MS Excel, MS Power Point, Adobe Photoshop CS5, Quickbooks, WordPress, Social Media. Znajomoœæ j. angielskiego. Dzwoñ do Agnieszki: Tel. 917-292-9376

KOBO MUSIC STUDIO Kontakt - Bo¿ena Konkiel

✓ Rejestracja biznesu i licencje ✓ Konsultacje ✓ Bezpodatkowa zamiana domów ✓ #SS - korekty danych

Email: Info@mpankowski.com

ADAS REALTY

DANIEL ANDREJCZUK

Tel. 718-609-0088 ◗ Nauka gry na fortepianie, gitarze, skrzypcach oraz lekcje œpiewu. Szko³a z tradycjami.

Licensed Real Estate Broker Biuro czynne codziennie od 9:30 rano do 7:30 wiecz.

w Domy w Condo w Co-Op w Dzia³ki budowlane w Notariusz publiczny. Fachowa wycena domów.

MIESZKANIA DO WYNAJÊCIA 150 N. 9 Street, Brooklyn, NY 11211

Tel. (718)

599-2047

(347) 564-8241

CEZARY DODA - BETTER HOMES and GARDENS RE - FH Realty office: Tel. 718-544-4000 mobile: 917-414-8866 email: cezar@cezarsells.com BIOFOTONY, opaski i ubrania z napylonymi zio³ami s¹ bardzo skuteczne, likwiduj¹ ból i regeneruj¹ organizm. Pomagaj¹ przy rwie kulszowej, przeroœcie prostaty, problemach z krêgos³upem, kolanami... Zapraszamy: 621 Manhattan Ave., g. 10.30 am - 6 pm, tel: 917-982 0390 lub 347-645 2838 LEKCJE PIANINA dla dzieci na Staten Island w domu ucznia. Zajecia indywidualnie dostosowane do potrzeb dziecka. Nauka i zabawa w jednym. Tel.: 347 782 4344 - Agnieszka www.polskarodzina.com

PACZKI MIENIE PRZESIEDLEÑCZE Odbiór paczek z domu klienta. POLONEZ Z GREENPOINTU 159 Nassau Ave. Brooklyn, NY 11222 718-389-6001; 718-389-2422

Fortunato Brothers 289 MANHATTAN AVE. (blisko Metropolitan Ave.) BROOKLYN, N.Y. 11211; Tel. 718-387-2281 Fax: 718-387-7042 CAFFE - PASTICCERIA ESPRESSO - SPUMONI GELATI - CAKES

W³oska ciastkarnia czynna codziennie do 11:00 wieczorem, a w weekendy do 12:00 w nocy. Zapraszamy.

DU¯E, MA£E PRACE ELEKTRYCZNE. Solidnie i niedrogo. Tel. 917-502-9722

WYCIECZKI Niagara & 1000 Wysp, Boston, Washington, Filadelfia i wiele innych

FLORYDA 26 GRUDNIA - 4 STYCZNIA WYSY£KA PACZEK - odbiór z domu klienta MIENIE PRZESIEDLEÑCZE APOSTILLE $80 T£UMACZENIA ODWOZY NA LOTNISKA DROBNE PRZEPROWADZKI

WYNAJEM MA£YCH I DU¯YCH AUTOBUSÓW NA RÓ¯NE OKAZJE POLONEZ Z GREENPOINTU

Paczki Drog¹ lotnicz¹ i morsk¹, dostarczane do domu odbiorcy szybko i bezpiecznie.

Wysy³ka pojazdów Motocykle, samochody, vany, limuzyny, sprzêt wodny a nawet ma³e samoloty mo¿emy ³atwo wys³aæ.

Przewóz towarów Zapewniamy pe³n¹ dokumentacjê, aby ubezpieczyæ twoje towary i dostarczyæ do miejsca przeznaczenia na czas.

Miêdzynarodowe przeprowadzki Zapewniamy pe³ny serwis przy przeprowadzkach wszystkich rzeczy (opakowania, transport), które wysy³asz do Twojego nowego domu.

Naszym celem jest zapewnienie najwy¿szej jakoœci us³ug, co czyni nas najlepsz¹ i najwiêksz¹ firm¹ przewozow¹ do Polski i innych krajów Europy Wschodniej. Wraz z ponad setk¹ agentów ze Wschodniego Wybrze¿a USA staramy siê, by Twoje wszystkie przesy³ki dotar³y na miejsce we w³aœciwym czasie. Powierzaj¹c nam swoje rzeczy, mo¿esz byæ pewien, ¿e odda³eœ je w najlepsze rêce, firmie z ponad 50-letnim doœwiadczeniem, najstarszej na rynku.

159 Nassau Ave, Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-389-6001; 718-389-2422 www.poloneztour.com

1-800-229-DOMA / www.domaexport.com / services@domaexport.com


17

KURIER PLUS 1 GRUDNIA 2012

CARING PROFESSIONALS, INC. 70-20 Austin St, suite 135, Forest Hills, NY 11375 (718) 897-2273 wew.114 (F do 71 Ave. Forest Hills) ☛ Oferujemy prace dla opiekunek posiadaj¹cych legalny pobyt i certyfikat HHA. ☛ Tym, którzy nie maj¹ certyfikatu organizujemy bezp³atne kursy. ☛ Wszyscy, którzy kiedyœ u nas pracowali s¹ równie¿ mile widziani.

OSOBOM MOG¥CYM PRACOWAÆ Z ZAMIESZKANIEM OFERUJEMY BONUS W WYSOKOŒCI $1000 (po przepracowaniu 100 dni)

Oferujemy prace we wszystkich dzielnicach. Rejestracja w poniedzia³ki i œrody od godz. 10 am. Po informacje prosimy dzwoniæ od poniedzia³ku do pi¹tku w godz. 10 am - 4 pm. Mówimy po polsku.

Emilia’s Agency 574 Manhattan Avenue, Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-609-1675; 718-609-0222; Fax: 718-609-0555 E-mail: sroczynska@mail.com ✓ PODATKI INDYWIDUALNE - INCOME TAX ✓ PE£NOMOCNICTWA - APOSTILLE ✓ SPONSOROWANIE RODZINNE ✓ OBYWATELSTWO i inne formy ✓ T£UMACZENIA DOKUMENTÓW ✓ ZASI£KI DLA BEZROBOTNYCH ✓ NOTARY PUBLIC (zawsze w agencji)

✓ BILETY LOTNICZE i WYCIECZKI (Od Atlantyku do Pacyfiku, Niagara i inne) ✓ WAKACJE - “Apple Vacation) (Meksyk, Dominican Republic i inne) ✓ WYSY£KA PIENIÊDZY I PACZEK ✓ EMERYTURY I RENTY INWALIDZKIE ✓ NOWA USTAWA IMIGRACYJNA - ZIELONE KARTY DLA M£ODZIE¯Y

AMERYKAÑSKIE ID I MIÊDZYNARODOWE PRAWO JAZDY - Zapraszamy od poniedzia³ku do soboty.

Princess Manor Excellence in Catering Every Occasion Specjalizujemy siê w przyjêciach weselnych w stylu polskim.

PIJAWKI MEDYCZNE

HIRUDOTERAPIA ✗ Oczyszczaj¹c swoje cia³o, pozbywasz siê chorób ✗ Tak¿e terapia odm³adzaj¹ca ✗ Pijawki u¿ywane jednorazowo ✗ Gabinety na Greenpoincie, w New Jersey i Connecticut

Proszê dzwoniæ, by umówiæ siê na wizytê: 646-460-4212 AUTORYZOWANY DEALER

PRZYJÊCIA OKOLICZNOŒCIOWE NA KA¯D¥ OKAZJÊ

Najwiêksza sala bankietowa na Greenpoincie Informacje i rezerwacje z Biurze Princess Manor: 92 Nassau Avenue, Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-389-6965 www.princessmanor.com

Chcemy reklamowaæ Twoj¹ firmê!

Znajdziesz nas www.adelco.com

SPECJALIZUJEMY SIÊ W NAPRAWACH SAMOCHODÓW EUROPEJSKICH

Kurier Plus, tel. (718) 389-3018

W-NASSAU MEAT MARKET

Kiszka Wykonujemy coroczne inspekcje stanowe

Greenpoint - (718) 349-0433 384 McGuinness Blvd. /róg Dupont St./ Godziny otwarcia: pon-pi¹tek 8am-6pm, sobota 8am-1pm Akceptujemy karty: VISA, MASTER, DISCOVER

Najsmaczniejsze 663 Grandview Ave., Ridgewood, NY 11385, (718) 366-3200 www.mortonridgewood.com Pe³ne us³ugi pogrzebowe ju¿ od $2.780. W tym wizytacje, trumna i wszystkie niezbêdne profesjonalne us³ugi. Przewóz zw³ok do Polski w konkurencyjnej cenie.

domowe wêdliny 915 Manhattan Ave. Brooklyn, N.Y. 11222 Tel: 718-389-6149


18

KURIER PLUS 1 GRUDNIA 2012

Podwójne ¿ycie Weroniki K.

Pstr¹g Miasteczko Norwalk w œwiêtodziêkczynnym s³oñcu. Puste uliczki. Piernikowe domki. Latarnie z kokardami pod brod¹. Zeœwierkowane. Paradne. Na wystawach bo¿onarodzeniowa pompa. Biel¹ siê choinki. W ERONIKA K WIATKOWSKA Sun¹ z³ote sanie. Sypie brokatowy œnieg. W oknach odbija siê srebrne ostrze listopada. Kocie ³by mrucz¹ pod nogami. Sczernia³e liœcie szeleszcz¹ po polsku. Mê¿czyzna œpi¹cy na ³awce przywraca odpowiednie proporcje. Urealnia sytuacjê. Inaczej mo¿na by odnieœæ wra¿enie, ¿e st¹pamy po makiecie. Jesteœmy w œrodku dzieciêcej pop-up book. Kolorowej, ruchomej wycinanki. Brzeg rzeki obsiad³o stado ³ódek. Pyszni¹ siê bia³e brzuchy ¿aglówek. Pojêkuj¹ z³amane skrzyd³a masztów. Skradamy siê po cichutku. ¯eby nie sp³oszyæ martwej natury. Z nieruchom¹ mew¹. Na stra¿y. * Spotykamy siê co roku. Przy tym samym stole. Siadamy na swoich miejscach. Powtarzaj¹c zapamiêtane sceny. Zadowoleni z gorliwie wykuwanych rytua³ów. Reliefów pamiêci. Bezpiecznie usadowieni w nowej tradycji. Przysposobionym œwiêcie, które pozbawione

ciê¿aru pokoleñ, jest swobodniejsze, mniej napuszone. Pieczony indyk odarty z konotacji jest tylko pretekstem do spotkania. Po¿yczonym symbolem niczego. Rekwizytem z weso³ego miasteczka. Rezerwatu nie naszych przodków. Obok z³otej rzyci wielkiego ptaka, na stole pstr¹g têczowy. Z³apany w górskim potoku, gdzieœ przy granicy z Kanad¹ pachn¹c¹ ¿ywic¹. Najczêœciej srebrne boki, niebieskoszary lub zielonoszary grzbiet, ró¿owa wstêga wzd³u¿ linii bocznej oraz zawsze czarne plamki na bokach i p³etwach.* Trochê za póŸno na kontemplowanie trociowej aparycji. Bo ryba uwêdzona na czereœniowym drzewie nie ma plamek ani ró¿owej prêgi, tylko oœci. Pachnie dymem i rw¹c¹ rzek¹. Jak¹œ niewyobra¿aln¹ têsknot¹ za przyrod¹ dzik¹ i nieokie³znan¹. Ciemnym borem, podmok³¹ œció³k¹, œciel¹c¹ siê podstêpnie grzybni¹. Szklanym niebem opieraj¹cym siê o szczyty gór. Szyszk¹. Leœnym runem. Przygod¹. £owienie ryb w wersji wielkopolskiej pamiêtam z rodzinnych wakacji. Ojciec by³ zapalonym wêdkarzem. O zmierzchu rozk³ada³ na pomoœcie swój kolorowy majdan. Podoba³y mi siê têczowe sp³awiki, opalizuj¹ce b³ystki, dŸwiêk szybko krêc¹cych siê szpulek w japoñskich ko³owrotkach. Zielone podbieraki œmierdzia³y szlamem, a od bia³ych robaków wij¹cych siê na dnie pude³ka wola³am kulki pêczaku i pachn¹ce s³odko zanêty. W plastykowych przegródkach le¿a³y równo pouk³adane haczyki. Przypomina³y ekstrawa-

ganck¹ bi¿uteriê. Kiedy zapada³ zmierzch sylwetka ojca zastyga³a w mroku. Zostawa³ tylko ognik ¿arz¹cego siê papierosa. Nie mo¿na by³o g³oœno rozmawiaæ, ¿eby nie p³oszyæ ryb. Wiêc siedzieliœmy w ciszy. Wpatrzeni w granatow¹ toñ. Zawsze chcia³am zostaæ do rana, poczekaæ a¿ w koñcu zaczn¹ braæ, ale zziêbniêta i znudzona szybko opuszcza³am wêdkarskie stanowisko. Nie mog¹c zrozumieæ fenomenu „chodzenia na ryby”, które w ustach ojca i braci brzmia³o jak najwspanialsza przygoda. Dopiero po przeczytaniu ksi¹¿ki Ota Pavla „Œmieræ piêknych saren”, która jest opowieœci¹ niezwyk³¹, przepe³nionym ³agodn¹ afirmacj¹ cudownym traktatem o ¿yciu, poczu³am na czym polega sens, ca³a metafizyka tego, z pozoru okrutnego, obrzêdu. Przypomnia³ mi siê ka¿dy brzeg, nad którym sta³am. Ka¿da woda, w której siê zanurza³am. Przep³ynê³a przeze mnie - jak œpiewa³ Nalepa - rzeka dzieciñstwa. Zostawiaj¹c w suchym korycie niewyp³akan¹ ³zê. Zostawi³em ciebie rzeko dawnych dni Opuœci³em ciebie, miasto zwiod³o gwarem mnie Rzeko dzieciñstwa Gdzie mnie toczy niby kamieñ miasta nurt Daj mi twojej wody nabraæ w d³onie chocia¿ raz Rzeko dzieciñstwa ** *Wikipedia **Rzeka dzieciñstwa, Breakout. Napisz do Autorki: podwojnezycieweronikik@gmail.com

Wysokie szpilki na krawêdzi

„Why Men Love/Marry Bitches” – czyli dlaczego warto byæ zo³z¹ Jest to fakt, który nie tylko nale¿y zapamiêtaæ, ale równie¿ wpisaæ sobie do ALICIA DEVERO z³otych myœli w pamiêtniku, iPhonie, na lustrze w ³azience oraz na drzwiach lodówki. Mê¿czyŸni maj¹ charakter myœliwego i s¹ stworzeni do ci¹g³ej pogoni za zwierzyn¹. Dla mê¿czyzny zdobywanie kobiety jest wyzwaniem a pozbawienie go tej przyjemnoœci œwiadczy o g³upocie partnerki. Mê¿czyŸni szanuj¹ kobiety, które maj¹ godnoœæ i szacunek dla samych siebie. Absolutnie, nie mam tu na myœli z³ego traktowania mê¿czyzn, co to to nie. Przede wszystkim nale¿y zapamiêtaæ, ¿e: Zo³za nie jest potworem! Zo³za jest inteligentn¹, zadban¹, zadowolon¹ z ¿ycia, szczêœliw¹, asertywn¹, konsekwentn¹, przekonan¹ o swojej wartoœci kobiet¹, która wie czego chce, a co wiêcej - rozumie oczekiwania mê¿czyzny i wychodzi im na przeciw. Na potwierdzenie mojej opinii, pozwólcie, ¿e przytoczê kilka cytatów z ksi¹¿ki “Why Men Marry Bitches” (“Dlaczego mê¿czyŸni ¿eni¹ siê z zo³zami”) autorstwa Sherry Argov:

“Nic nie ma dla mê¿czyzny wiêkszej wartoœci, ni¿ to na co musia³ d³ugo czekaæ, pracowaæ i mêczyæ siê aby to osi¹gn¹æ” – czy¿ nie ma w tym du¿o racji? Wracaj¹c do „Rule”… Niczego mu nie u³atwiaj – Im bardziej siê namêczy, tym bardziej ciê doceni. “Kiedy mê¿czyzna widzi, ¿e jesteœ szczêœliwa, ale równoczeœnie jest œwiadom tego, ¿e równie dobrze mo¿esz byæ szczêœliwa i bez niego, to w³aœnie wtedy nie bêdzie chcia³ ciê zostawiæ. Kiedy jesteœ szczêœliwa, jesteœ sexy” – œwiêta prawda! Je¿eli nie wisisz na jego ramieniu jak stare futerko z lisa, ale brylujesz w towarzystwie i zachwycasz swoj¹ inteligencj¹, elokwencj¹ i poczuciem humoru, rozbudzisz w nim chêæ posiadania i po¿¹dania. Je¿eli jesteœ atrakcyjna dla innych, bêdziesz równie¿ atrakcyjna dla niego. Szara æma nie jest ani seksowna ani atrakcyjna. “Im bardziej jesteœ od niego niezale¿na, tym bardziej bêdzie tob¹ zainteresowany.” – Amen! “Mê¿czyzn intryguje wszystko czego nie mog¹ kontrolowaæ”– w zwi¹zku z tym je¿eli twój partner zaplanowa³ wypad na golfa, ty nie traæ ani chwili i po jego przyjeŸdzie wybierz siê z przyjació³kami do spa i postaraj siê nie sprawdzaæ zbyt czêsto komórki.

„Je¿eli mê¿czyzna ciê lubi, bêdzie próbowa³ odkryæ co lubisz. Je¿eli sprawi ci przyjemnoœæ, bêdzie siê czu³ pewniej. Wszystko co robi¹ mê¿czyŸni ma na celu zrobienie na kobietach wra¿enia.” – ten cytat nie wymaga komentarza. Zo³zy nie interesuje co myœl¹ o niej inni ludzie, poniewa¿ bardzo dobrze czuje siê we w³asnej skórze i nie stara siê ¿yæ wed³ug standardów innych ludzi, ale swoich w³asnych. Natomiast zasada numer jeden, w któr¹ wierzy ka¿da zo³za jest: “W romansie, nic bardziej nie poci¹ga mê¿czyzny ni¿ kobieta, która ma godnoœæ i jest dumna z tego kim jest.” I bêdê broni³a tej prawdy jak niepodleg³oœci, bo sama wiele razy s³ysza³am od mê¿czyzn “imponujesz mi tym, ¿e wiesz czego chcesz.” Posiadanie w³asnego zdania, które jest odmienne od tego jakie ma twój mê¿czyzna, jest du¿o bardziej intryguj¹ce ni¿ bycie uleg³¹. Zapamiêtajcie: ULEG£A = NUDNA Je¿eli jesteœcie przewidywalne, znaczy to, ¿e jesteœcie nieciekawe. Malutka demonstracja niepoczytalnoœci tu i tam, dobrze zrobi ka¿demu mê¿czyŸnie. To te¿ wiem z autopsji. Co przywodzi mi na myœl jednego z

moich porozwodowych partnerów, który chcia³ nie chcia³, przewinie siê przez mój blog jeszcze kilka razy. Otó¿, na samym pocz¹tku naszej znajomoœci powiedzia³ mi, ¿e: „lubi kiedy kobiety trzymaj¹ go w niepewnoœci.” Nie bardzo rozumia³am wtedy co mia³ na myœli, ale po przeczytaniu ksi¹¿ki Sierry Argon wszystko nabra³o sensu. Skoro wiêkszoœæ mê¿czyzn chce graæ w zwi¹zku role Syzyfa, który przez ca³e ¿ycie pcha pod górê kamieñ, to uwa¿am, ¿e trzeba im to zapewniæ. A podsumowuj¹c moje wywody na temat stosunków mêsko -damskich, chcia³abym podaæ wam trzy podstawowe zasady którymi sama siê kierujê: Primo: Kobieta jest w stanie byæ szczêœliwa tylko wtedy, kiedy nie bêdzie uto¿samiaæ swojego szczêœcia z obecnoœci¹ mê¿czyzny w jej ¿yciu. Secundo: Szczêœcie, które ja okreœlam jako radoœæ ¿ycia, nale¿y umieæ znaleŸæ w sobie, a nie w innych. (Paso¿ytnictwo ma bardzo krótkie nó¿ki). Tertio: Nigdy nie nale¿y zapomnieæ o szacunku dla samej siebie - z autopsji wiem, ¿e nie jest to takie proste, kiedy mi³oœæ oœlepia nas niczym zorza polarna, ale nadal uwa¿am, ¿e z uporem nale¿y egzekwowaæ od mê¿czyzn szacunek. ❍

LIGHTHOUSE HOME SERVICES 896 Manhattan Ave. Floor 3, Suite 37, nr. dzwonka 5, Brooklyn, NY 11222 Tel. (718) 389 3304 Fax (718) 609 1674 E-mail: info@lighthousehs.com Biuro czynne: poniedzia³ek – pi¹tek - od 9.00 am – 5.00 pm

1. Praca z zamieszkanieniem i bez dla osób posiadaj¹cych: *sta³y pobyt *ukoñczony kurs HHA (oferujemy darmowy) lub PCA HHA Y S R w stanie Nowy Jork E KU W O 2. Mo¿liwoœæ zatrudnienia na pe³ny lub niepe³ny ACY M R R P A D DO etat w pobli¿u miejsca zamieszkania EMY MY J E J U Z U 3. Wiêkszoœæ prac ANI YJM w jêzyku polskim. ORG PRZ


19

KURIER PLUS 1 GRUDNIA 2012

GRUBE

RYBY

i

PLOTKI

azi

bardzo zaprzyjaŸnieni i wierz¹ w to samo, ale nagabywani przez dziennikarzy obydwaj panowie postanowili siê nieco pot³umaczyæ. Angus przeprosi³ widzów, producentów i wspó³pracowników, a Hudson stwierdzi³, ¿e tak naprawdê nie myœli tego, co mówi w sensie dos³ownym, tylko u¿ywa obrazowego jêzyka, ¿eby ludzie go dobrze zrozumieli. Lepiej nie staraæ siê rozumieæ tego t³umaczenia na logikê. Tak czy inaczej panowie wybrnêli, za to zaczê³a siê wielka dyskusja - tak¿e o sensie p³acenia aktorom tak wielkich pieniêdzy za takie nic.

ograniczaj¹cych kreatywnoœæ. Z³oœliwcy na to, ¿e w takim razie wielka szkoda, ¿e Willow zachcia³o siê œpiewaæ na scenie, bo g³osu nie ma akurat za grosz. Ale, powiedzmy, ¿e to subiektywne oceny. ¬ Madonna siê w koñcu zdecydowa³a.

¬ A w kolejce czekaj¹ ju¿ nastêpne m³ode talenty. W³aœnie jako modelka i nowa

u Madonna wybra³a East Side.

u

Pierwszy z lewej Angus T. Jones – jeden z najlepiej zarabiaj¹cych nastolatków.

Angus T. Jones – tytu³owe pó³ mê¿czyzny, które na oczach widzów przeistoczy³o siê z grubiutkiego, sarkastycznego dzieciaka w nieco smuklejsz¹ wersjê siebie, nawo³uje do bojkotu serialu w którym gra: „Jeœli ogl¹dasz ‘Two and a half Man”, przestañ to robiæ, oczyœæ swoj¹ g³owê z brudu”. Jego zdaniem serial jest jednym ze znaków nadejœcia szatana i on osobiœcie nie chce w nim ju¿ graæ, nie chce wspó³pracowaæ z si³ami z³a. Ale musi, bo ma kontrakt jeszcze na rok. Wierzy jednak, ¿e da sobie radê i ¿e w jego pobycie na planie jest jakiœ cel. Poza tym prawie 19-letni aktor nie pije, nie pali, nie bierze prochów i nie uznaje seksu. Wszystkie te wyznania zosta³y zarejestrowane w wideo-kronice dla grupy religijnej zwi¹zanej z koœcio³em Adwentystów Dnia Siódmego w Los Angeles, którego Angus jest wyznawc¹. Potêpiony serial zrobi³ z niego jednego z najlepiej zarabiaj¹cych nastolatków Hollywood. Za ka¿dy odcinek dostaje 350 tys. dolarów, tak¿e wtedy, gdy jego rola polega wy³¹cznie na gibaniu siê na kanapie ze s³uchawkami na uszach. Rocznie zarabia osiem milionów. Tê niezwykle popularn¹ – choæ trzeba przyznaæ racjê Angusowi – nieco g³upaw¹ komedyjkê o perypetiach dwóch braci z których jeden jest krañcowym hedonist¹ a drugi próbuje mu dorównaæ, zaczêto krêciæ w 2003 roku i jej gwiazd¹ przez wiele lat by³ Charlie Sheen – zarobi³ na serialu ponad 100 milionów dolarów - którego zwolniono, a w serialu uœmiercono, ¿eby mieæ spokój raz i na zawsze od jego ekscesów. Na jego miejsce przyszed³ Ashton Kutcher – 700 tysiêcy za odcinek. Niektórzy widzowie spostponowanego przez „pó³-mê¿czyzny” serialu oczekuj¹, ¿e w takim razie, ¿eby nie zostaæ hipokryt¹

roku, powinien rozdaæ zarobione w tym z³ym miejscu pieni¹dze na cele charytatywne. Inni t³umacz¹: dzieciaku, wyluzuj, to tylko komedia, chwila na relaks, nie na edukacjê i duchowe wzloty. Wywiad z Angusem dla ForeRunner Chronicles przeprowadza³ Christopher

u Dannielynn Birkhead w reklamie Guess. twarz firmy odzie¿owej Guess Kids debiutuje Dannielynn Birkhead szeœcioletnia córka zmar³ej na skutek przedawkowania œrodków nasennych nied³ugo po jej urodzeniu Ann Nicole Smith, modelki znanej tak¿e z ekscentrycznego trybu ¿ycia. Tata ma³ej Dannielyn, odpowiadaj¹c na zarzuty, ¿e to mo¿e zbyt wczeœnie dla ma³ej, odpar³, ¿e sesja ma byæ jednorazowa i ¿e jest ho³dem dla pamiêci matki, która debiutowa³a reklamuj¹c d¿insy dla tej samej firmy i sesja córki uka¿e siê dok³adnie 20 lat po debiucie mamy. ¬ Para aktorów, Will Smith i Jada Pinkett Smith te¿ siê t³umacz¹ z postêpowania wobec swojej córki. 12-letnia Willow Smith jest – jak sama o sobie mówi – aktork¹ i gwiazd¹ rocka. Niedawno zaczê³a goliæ g³owê i malowaæ j¹ na ró¿ne kolory, a jej stroje codzienne przypominaj¹ raczej

Bêdzie mieszkaæ tylko i wy³¹cznie w domu na East Side, który kupi³a trzy lata temu za 32,5 miliona dolarów i wyremontowa³a za nastêpnych kilka milionów, natomiast dwupoziomowe mieszkanie przy 41 Central Park West postanowi³a sprzedaæ. Oczekiwana cena kupna: 23,5 miliona. Apartament ma piêæ kominków, osiem ³azienek, balkon z widokiem na park. Informacja ta zbieg³a siê w czasie z wywiadem, którego udzieli³ lokalnej prasie w Michigan starszy brat Madonny, Anthony Ciccione, borykaj¹cy siê od ponad roku z bezdomnoœci¹. Opowiedzia³ jak ciê¿ko ¿yje siê bezdomnym, o swoich odmro¿eniach, niedo¿ywieniu i chorobach oraz o braku pomocy ze strony m³odszej siostry. Rzecznik prasowy piosenkarki nie reaguje i nie udzieli³ odpowiedzi na pytania dziennikarzy, którzy chcieli poznaæ te¿ wersjê wydarzeñ z drugiej strony. ¬ Genevieve Sabourin, kanadyjsk¹ aktorkê oskar¿on¹ o stalking, którego ofiar¹ pad³ Alec Baldwin, aresztowano we wto-

u Genevieve Sabourin cierpi z powodu Baldwina. u

Kontrowersyjny Christopher Hudson.

Hudson, który jest znany ze swych kontrowersyjnych pogl¹dów i czêsto wyg³asza opinie, powiedzmy, zdumiewaj¹ce. Dociekliwcy z programu TMZ natychmiast wyszperali – miêdzy innymi – jego ostatni popis, nagranie wideo w którym g³osi, ¿e racjonowanie benzyny w Nowym Jorku doprowadzi do totalnego chaosu, braku ¿ywnoœci i kanibalizmu. – „Zaczniesz patrzeæ na swoje dziecko jak na udko kurczaka” – prorokuje. Nie wiadomo, czy Angus podziela wszystkie pogl¹dy swego duchowego guru, który twierdzi, ¿e s¹ od ponad roku

u

Will Smith i Jada Pinkett Smith.

sceniczne przebrania. Jej mama w koñcu, pod naporem nieustaj¹cej krytyki, odpowiedzia³a, ¿e nie ma zamiaru ograniczaæ wyborów córki, bo ma³e dziewczynki te¿ maj¹ prawo byæ takie, jak chc¹ i robiæ, co chc¹ i ona nie uznaje macierzyñstwa opartego na przestrzeganiu norm spo³ecznych

Zadzwoñ do Polski NAJTAÑSZA karta telefoniczna na rynku PROSTA rejestracja i obs³uga Z GWARANCJ¥ jakoœci po³¹czeñ BEZ ukrytych op³at 95% zadowolonych u¿ytkowników $10 GRATIS dla nowych klientów

rek na Manhattanie. Id¹c w kajdankach pyta³a wszystkich dooko³a: – „Za co jestem aresztowana?”. Aktorka w kwietniu tego roku mia³a sprawê w s¹dzie i zosta³a zwolniona za kaucj¹ a gwiazdor serialu „30 Rock” dosta³ tymczasow¹ ochronê. Jednak Genevieve znów nie wytrzyma³a i wys³a³a jakiegoœ z³oœliwego twittera na temat jego nowej ¿ony. Kanadyjka twierdzi, ¿e z³oœæ j¹ ogrania ilekroæ sobie przypomni, ¿e Alec zerwa³ z ni¹ nie osobiœcie, a poprzez krótk¹ informacjê tekstow¹. No i – oczywiœcie absolutnie nie popieraj¹c jej metod odreagowywania tego faktu – trzeba przyznaæ, ¿e jest siê o co z³oœciæ. ❍

1.4

rejestracja przez internet:

¢/min

www.zadzwon.us


20

PowieϾ

– Mamy k³opot – zacz¹³ BMW-owiec.” Musimy przerwaæ nasz program... na jakiœ czas”. – Szkoda – ostro¿nie wydusi³ z siebie in¿ynier.”Myœla³em, ¿e zaraz po Nowym Roku ruszymy”. – To znaczy, musimy przerwaæ tu, w Polsce... ale – na szczêœcie, mamy inny zak³ad, gdzie indziej... – Jak to? - Jan nie kryl zdziwienia. – Budowaliœmy od razu inny, bliŸniaczy, gdzie indziej – powtórzy³ Roman. ¯eby zacz¹æ produkowaæ od razu w kilku miejscach. Ryzyko nie jest wielkie, a zyski... sam wiesz... Sprytne dranie – myœla³ Jan. – Musi pan wzi¹æ kilka dni urlopu... pojedziemy razem w jedno miejsce... nie na d³ugo... – Panowie, Œwiêta id¹... – b³agalnie wykrzykn¹³ Jan. – Zd¹¿ymy, wróci pan do domu z dobrymi prezentami dla rodziny. – To kiedy? – zrezygnowanym tonem spyta³ in¿ynier Kowalewski. Gdañszczanin wyci¹gn¹³ nagle telefon komórkowy i przystawi³ do ucha. Odszed³ kilka kroków w bok. Powiedzia³ coœ do s³uchawki i da³ znak koledze, ¿e chce z nim porozmawiaæ. Odwrócili siê plecami do Jana i konferowali przez chwilê. – Od œrody – powiedzia³ Stefan do in¿yniera.” Musi pan poprosiæ o kilka dni wolnego od przysz³ej œrody. Pojedziemy na Ukrainê. Poci¹giem. Nocnym. Wrócimy w sobotê. Niech siê pan przygotuje. Spotkamy siê jeszcze w pi¹tek, w tej kawiarence, co ostatnio.” Zrezygnowany, Jan wsiad³ do swojej Skody. Odjecha³ kilkaset metrów, zatrzyma³ siê, wyci¹gn¹³ telefon i powiedzia³ panience o mi³ym g³osiku, ¿e dzwoni „Marek” i chce rozmawiaæ z „Bogdanem”. Natychmiast uzyska³ po³¹czenie. * Podje¿d¿aj¹c pod dom Jan przypomnia³ sobie, ¿e Ania prosi³a go przecie¿ o kupno œwie¿ych warzyw do kolacji, poniewa¿ do póŸna bêdzie zajêta w szkole. Przeklinaj¹c siebie po cichu za zapominalstwo, zatrzyma³ siê przy krawê¿niku nie doje¿d¿aj¹c do domu i gara¿u kilkadziesi¹t metrów. Wysiad³ w mokr¹ chlapê po topniej¹cym œniegu. Wzd³u¿ ulicy zapali³y siê latarnie usi³uj¹c rozproszyæ gêstniej¹cy mrok. Wydawa³o mu siê, ¿e zobaczy³ wyraz zaskoczenia na twarzach dwóch robotników w oliwkowych kombinezonach, stoj¹cych przy otwartych tylnych drzwiach samochodu dostawczego. Uczynili ruch w jego kierunku, po czym zatrzymali siê widz¹c, ¿e wchodzi w jaskrawo oœwietlone drzwi sklepu spo¿ywczego. – Ciekawe, od kogo ci fagasi s¹ – pomyœla³ Jan przypominaj¹c sobie s³owa “Cygana” w mieszkaniu przy Placu Zbawiciela, dok¹d go zawieŸli i kazali zwracaæ uwagê na wszystkie, najdrobniejsze nawet sprawy odbiegaj¹ce od normalnoœci

KURIER PLUS 1 GRUDNIA 2012

na

jesieñ

Mucha i niezw³ocznie im meldowa³. – Ale co mam meldowaæ, ¿e jacyœ faceci wy³adowywali coœ z furgonetki i na mnie patrzyli spode ³ba? – skrytykowa³ sam siebie w myœlach. Mo¿e chcieli tam zaparkowaæ, gdzie stan¹³em ze swoj¹ Skod¹. Wychodz¹c po kilkunastu minutach ze sklepu z siatk¹ warzywn¹ w rêku, zauwa¿y³, ¿e furgonetka przesunê³a siê w kierunku jego samochodu. Ustawiono j¹ w taki sposób, ¿e aby otworzyæ drzwiczki swojego wozu Jan musia³by przejœæ miêdzy œcian¹ budynku a dwoma ros³ymi mê¿czyznami. Stali nieruchomo, nie patrz¹c na niego. WyraŸnie czekali na coœ lub na kogoœ. In¿ynier ruszy³ w kierunku Skody. Wtedy jeden z robotników otworzy³ drzwiczki furgonetki, ukazuj¹c puste wnêtrze. – Puste! Oni niczego nie ³aduj¹... oni czekaj¹ na mnie - dotar³o do in¿yniera. Obróci³ siê i szybko ruszy³ w przeciwn¹ stronê. Trzeba zadzwoniæ do ”Bogdana” i spytaæ, czy to jego ludzie. Oczywiœcie, tak trzeba by³o od razu pomyœleæ. Us³ysza³ za sob¹ tupot stóp. Dwaj ”³adowacze” ju¿ byli przy nim. Jeden z nich szarpn¹³ Jana za za rêkaw kurtki, ci¹gn¹c w kierunku furgonetki. Drugi pozostawa³ o krok z ty³u. Jan wyrywaj¹c rêkaw z uchwytu, skoczy³ w otwarte drzwi sklepowe, do œwiat³a, do ludzi. – Fuck – us³ysza³ na ulicy. – Chuligani – wyt³umaczy³ m³odej kasjerce, napotkawszy jej przestraszony wzrok i wyci¹gaj¹c z kieszeni telefon komórkowy. Nikt go nie goni³. * W porannych wiadomoœciach telewizyjnych obejrzeæ mo¿na by³o reporta¿ wrêcz instrukta¿owy w swojej okrutnej wymowie – ile¿ to razy mówiono, nakazywano, t³umaczono, przypominano, wyjaœniano i przestrzegano kierowców, ¿e nie nale¿y pozostawiaæ samochodu z pracuj¹cym silnikiem w zamkniêtym gara¿u, jeœli tam przebywaj¹ ludzie. Dlaczego? Bo wydziela siê truj¹cy gaz. Tlenek wêgla. Tak zwany czad. Œmiertelny dla ¿ywych organizmów. Pomimo tych przestróg m³ody in¿ynier Jan Kowalewski znaleziony zosta³ w swoim gara¿u martwy. Zgon m³odego, obiecuj¹cego naukowca nast¹pi³ na skutek œmiertelnego zatrucia tym w³aœnie tlenkiem wêgla, niestety. Zmar³y osieroci³ ¿onê i ma³¹ córeczkê. Co za strata! Po kilku dniach ³kaj¹ca rozpaczliwie wdowa w przepisowej czerni, siedz¹c w kaplicy pogrzebowej w otoczeniu najbli¿szej rodziny, znajomych i wspó³pracowników, otrzyma³a do r¹k glinian¹ urnê z prochami zmar³ego. Zgodnie z jego ¿yczeniem wyra¿anym niejednokrotnie za ¿ycia, prochy natychmiast rozsypano w pobliskim Lasku Bielañskim, miejscu wielu szczêœliwych spacerów ca³ej rodziny Kowalewskich. Œnieg z deszczem pada³ nieustannie w czasie smutnej uroczystoœci, jak gdyby same niebiosa op³akiwa³y tragiczny los m³odego in¿yniera, wielkiej nadziei polskiej nauki, jak mówiono w po¿egnalnych przemówieniach. Naprawdê niepoweto-

wana strata. Odklejona od œciany klepsydra mok³a w bezkresnej ka³u¿y. Czarne wrony kraka³y z³owrogo na ga³êziach niskich, roz³o¿ystych sosen. Chmury zawis³y bardzo nisko. Zapada³ wczesny zmierzch. * Wsta³em i otworzy³em okno, by przewietrzyæ pokój. Dym z cygara szefa œcieli³ siê malowniczo na poziomie rega³u z ksi¹¿kami i mimo, ¿e wonny, zaczyna³ szczypaæ mnie w oczy. Jak na œcierniskach na jesieni w Polsce. – I dlatego Boss ciebie zwolni³? – nie kry³em zdumienia.”Przecie¿ to nie twoja wina, ¿e ten Polak siê zatru³. Kto spalinami wojuje, ten od spalin ginie” – sparafrazowa³em znane powiedzenie?” Jak mia³eœ go sprowadziæ do Stanów? Co mog³eœ zrobiæ, jeœli on siê upiera³? Porwaæ, czy co? Nie twoja to przecie¿ wina, ¿e in¿ynier okaza³ siê taki niekompatybilny.” Rzeczywiœcie, œwiat wielkich korporacji mroczny jest nad wyraz. – Boss nie mia³ do mnie a¿ takich pretensji z tego tytu³u... Doceni³ moje wysi³ki na tym polu i rozumia³, ¿e stara³em siê jak mog³em… Zwolni³, niestety, za co innego – szef zaokr¹gli³ usta i wypuœci³ idealne kó³ko dymu, wêdruj¹ce powoli w kierunku okna. Zamyœli³ siê. Patrzy³ w skupieniu przez okno na œwiec¹ce siê mimo póŸnej pory okna budynku ONZ, odbijaj¹ce siê w ciemnych falach szerokiej rzek¹ ujêtej w szare, betonowe brzegi. Widocznie tamtejsi urzêdnicy pracowali do póŸniej nocy nad rozwi¹zaniem kolejnego kryzysu miêdzynarodowego, jaki wybuch³ z powodu dostêpu do Ÿróde³ ropy naftowej. – Pamiêtaj zawsze – cherchez la femme – stwierdzi³ z gorzkim uœmiechem, przerywaj¹c uci¹¿liwe milczenie. – Gdzie tu jest kobieta? – spyta³em naiwnie. Na tyle rozumiem francuski. – Pamiêtasz, opowiada³em ci o Piêknej Helene? – szef zgniót³ resztê cygara w popielniczce. Z pasj¹. – A jak¿e – piêkna, stylowa, elegancka, wytworna, poci¹gaj¹ca, szlachetna, subtelna, kulturalna, ofiarna... wielka spo³eczniczka – zatrzyma³em siê dla nabrania tchu.”Boss siê znakomicie o¿eni³...” – Sypia³a od czterech miesiêcy z m³odym, przystojnym Polakiem, dyrektorem sierociñca... u niego w gabinecie, po krótkich spotkaniach z dzieciakami...wariowa³a za nim...- szef zakl¹³ jak marynarz na statku, kiedy siê dowiaduje, ¿e po pó³rocznym p³ywaniu nie zejdzie na l¹d w najbli¿szym porcie. Zaniemówi³em. Sta³em tak z otwartymi ustami. Co za œwiat! A przecie¿ to sam szef mawia³, ¿e nie ma ludzi poza podejrzeniami. S³ysza³em tylko w wielkiej ciszy g³oœne brzêczenie spasionej, czarnej muchy kr¹¿¹cej nerwowo pod sufitem. Dzia³a³a mi na nerwy. Dlaczego nie wylatuje, g³upia, przez otwarte okno? Opamiêta³em siê. – Ale jak...? ...niedok³adnie zaci¹gnêli kurtynê na oknie i robotnicy z rusztowania zobaczyli jak baraszkowali na dywanie...Wiêc jeœli to stanowisko szefa ochrony u ciebie jest jeszcze wolne, wezmê je... ty przynajmniej nie jesteœ ju¿ ¿onaty...

Aleksander Janowski

odc. 21 i ostatni „Nie po¿¹daj ¿ony swego bliŸniego, je¿eli jest brzydka, po¿¹daj, je¿eli jest piêkna „ - ko³ata³o mi siê po g³owie ¿artobliwe powiedzonko mojego polskiego programisty komputerowego. Czy¿by komuniœci, o których opowiada³a wczoraj z zachwytem moja m³odsza córka-studentka mieli racjê, kiedy zamierzali upañstwowiæ wszystkie kobiety i zlikwidowaæ instytucjê ma³¿eñstwa, by na zawsze wyeliminowaæ ze stosunków miêdzyludzkich zdrady ma³¿eñskie, zazdroœæ i zwi¹zane z ni¹ problemy? Cholera, co za œwiat - zakl¹³em w myœlach. Ponownie zapad³o milczenie. W og³uszaj¹cej ciszy czarny, t³usty owad znurkowa³ nagle spod sufitu i lotem kosz¹cym, brzêcz¹c metalicznie, wyfrun¹³ do zaœnie¿onego ogrodu. To muchy w zimie nie œpi¹? * Samolot rejsowy z Warszawy, z przesiadk¹ w Pradze, wyl¹dowa³ na lotnisku w Nairobi zgodnie z rozk³adem. Nowo mianowany pracownik polsko-nigeryjskiej spó³ki handlowej pan Jerzy Kolubiñski, z ma³¿onk¹ i córeczk¹, po wyjœciu z pasa¿erskiego rêkawa i okazaniu paszportu dyplomatycznego zwalniaj¹cego od szczegó³owej kontroli, podszed³ do karuzeli baga¿owej i zrêcznie pochwyci³ pierwsz¹ z dwóch podp³ywaj¹cych do niego ciê¿kich waliz z trwa³ego, sztucznego materia³u. – Nie szarp tak, Jasiu, uszkodzisz sobie krêgos³up – powiedzia³a po polsku do mê¿a kruczoczarna brunetka w jasnym kostiumiku, trzymaj¹c dziewczynkê za r¹czkê. – Jestem teraz Jerzy, kochanie, pamiêtaj o tym – wyszepta³ czule szpakowaty ma³¿onek, pod muszkieterskim w¹sikiem i ze starannie przystrzy¿on¹ inteligenck¹ bródk¹, ca³uj¹c ¿onê w nadstawiony policzek. Opalona cera i przyciemnione szk³a kontaktowe znakomicie nadawa³y mu nieco œródziemnomorski wygl¹d. ”Musimy przeczekaæ te cztery latka, moja droga. Nie bêdzie nam tu Ÿle. A jak siê w Polsce zmieni rz¹d, znów do mnie przyjd¹ z ciekaw¹ propozycj¹. Ropy naftowej nie mo¿na przecie¿ bez koñca marnotrawiæ, stale winduj¹c ceny”. Wstawi³ walizki na podrêczny wózek i ruszy³ z nim w kierunku wyjœcia z sali. Nikt w tym jak¿e odmienionym mê¿czyŸnie nie pozna³by... kogo? Krêpy, smag³y mê¿czyzna w kolorowym stroju lokalnym, ukryty za marmurow¹ kolumn¹ w sali przylotów, szybko mówi³ coœ do telefonu komórkowego, odprowadzaj¹c wzrokiem polskiego pracownika z rodzin¹. Tamten odpowiedzia³ na przyjazny okrzyk stoj¹cego na uboczu niskiego blondyna z ma³¹ bia³o-czerwon¹ chor¹giewk¹ w rêku i skierowa³ siê w jego stronê. I w tym momencie z t³umu witaj¹cych szybko wysunê³a siê wysoka postaæ w bia³ej galabii i strzeli³a z pistoletu w plecy Polaka. Jeden, dwa, trzy strza³y.... Trafiony in¿ynier wolno osun¹³ siê na kamienn¹ posadzkê. Rozleg³ siê przenikliwy kobiecy krzyk i g³oœny p³acz dziecka. T³um rozpierzchn¹³ siê na wszystkie strony. G³oœny tupot stóp i krzyki przera¿enia wype³ni³y salê. ➭


KURIER PLUS 1 GRUDNIA 2012

21

Obserwatorium

M³odoœæ bez kompleksów

u

£ukasz, za pieni¹dze zarobione na korepetycjach przylecia³ pozwiedzaæ Nowy Jork.

Nie ma czego zazdroœciæ m³odym Polakom w tych trudnych, kryzysowych czasach. Pl¹cz¹ siê po œwiecie szukaj¹c sposobu na ¿ycie. Przewa¿nie dobrze wykszta³ceni, ze znajomoœci¹ jêzyków obcych, m³odzi, piêkni, ³adnie ubrani i... z odleg³ymi szansami na ¿ycie, które sobie wymarzyli. Zagl¹daj¹ do Nowego Jorku, do rodzin, znajomych, z nadziej¹, ¿e mo¿e tu los siê do nich uœmiechnie. Przewa¿nie jednak wracaj¹ z powrotem, bo dzisiejsza Ameryka ju¿ nie ta co dawniej. Na wizie turystycznej daleko nie zajad¹. Nielegalna praca, brak szans na normalne ¿ycie, wiêc ci¹gle z nadziej¹ patrz¹ to na Polskê, to na Europê. £ukasz dopiero co skoñczy³ studia. Z dyplomem in¿yniera budownictwa i z pieniêdzmi, które zarobi³ dziêki korepetycjom, przylecia³ za ocean pozwiedzaæ Nowy Jork i rozejrzeæ siê po wielkim œwiecie. Od rana do nocy przez dwa tygodnie, z map¹ w rêkê, poznawa³ po kolei lepsze i gorsze dzielnice Nowego Jorku. £atwo nawi¹zywa³ kontakty z ludŸmi, bo by³ ich ciekaw. Fotografowa³ siê, a to

z policjantami, a to z ortodosyjnym ¯ydem, który zaprosi³ go na œniadanie, a to z Azjatkami na dworcu centralnym. M³ody Polak bez kompleksów. Wieczorami myœla³ co bêdzie po powrocie do Polski. Chcia³ tam wracaæ i tam uk³adaæ swoje doros³e ¿ycie. Warszawê ma pod bokiem, wiêc wierzy³, ¿e w niej siê zakotwiczy. Na pocz¹tek – ma swoich uczniów, którym nadal bêdzie udzielaæ korepetycji z matematyki. – To dobry zarobek, choæ praca mêcz¹ca – zwierza³ siê. – ¯eby zarobiæ jako takie pieni¹dze muszê pracowaæ wiele godzin. Nie to mnie jednak mêczy najbardziej, mêczy mnie to, ¿e mam poczucie jakbym nie zacz¹³ doros³ego ¿ycia. Robiê coœ dorywczego. Chcia³bym pracowaæ w swoim zawodzie. Wierzê, ¿e mi siê uda. Niestety, nie uda³o siê – jak na razie. Zatrudni³ siê jako ochroniarz w jakiejœ du¿ej firmie. Mo¿e na coœ lepszego musi poczekaæ? Mieszka u rodziców, bo nawet na wynajêcie mieszkania w Warszawie go nie staæ.

Mucha

Zamachowiec pêdzi du¿ymi susami w kierunku bocznego wyjœcia z dworca lotniczego, roztr¹caj¹c na boki przygodnych pasa¿erów. Jeszcze trzy kroki...dwa... jeden... ³apie za klamkê. Zamkniête! Szarpie ponownie. Zamkniête! Niemo¿liwe! Przecie¿ mia³y byæ otwarte! Szarpie ponownie. Suchy trzask dobiega sk¹dœ z góry. Trafiony w potylicê snajpersk¹ kul¹ z galerii na piêtrze zamachowiec umiera natychmiast z wyrazem ogromnego zdziwienia na twarzy. Krew bryzga na bia³¹ œcianê.

Przez boczne drzwi wbiegaj¹ po kilku minutach dwaj sanitariusze z noszami i lekarz. Bia³y kitel ujmuje le¿¹cego bez ruchu in¿yniera za przegub lewej rêki, potem k³adzie palec na arterii szyjnej. Odmownie kiwa g³ow¹ komuœ na piêterku. Sanitariusze k³ad¹ zmar³ego na nosze, przypinaj¹ pasami i sprawnie nios¹ do czekaj¹cej na zewn¹trz karetki pogotowia. Kobieta z dzieckiem usi³uje coœ im wyt³umaczyæ, czego nie rozumiej¹. W koñcu pozwalaj¹ jej im towarzyszyæ. Po chwili z zewn¹trz dolatuje sygna³ dwutonowej, od-

Iwona z Krzysztofem do Nowego Jorku te¿ przylecieli z Warszawy. Dostali wizê na szeœæ miesiêcy. Po miesi¹cu zabrak³o im pieniêdzy na ¿ycie, wiêc znaleŸli pracê. Ona pracowa³a w Warszawie w hotelu za 1900 z³ miesiêcznie. On mia³ lepiej – by³ mened¿erem w sklepie Armaniego... Ale to w³aœnie jego zwolnili, bo „Armani” nie radzi³ sobie zbyt dobrze w polskiej stolicy. Wielkie pieni¹dze w³o¿one w remont i wystrój sklepu, nie przynios³y spodziewanych efektów. „Armaniego“ zamkniêto a Krzysztof nie wiedzia³ co z sob¹ robiæ. Iwona 28 lat, Krzysztof jest po trzydziestce. Zdecydowali siê wyjechaæ za ocean. Iwona zrezygnowa³a z pracy jednego dnia, nie by³o nad czym myœleæ. Polska pensja wystarczy³aby im tylko na rachunki za wynajêcie i utrzymanie mieszkania. Nowy Jork – jak na pocz¹tek – by³ dla nich ¿yczliwy, bo szybko znaleŸli pracê. Ona prowadzi dom greckiej rodzinie, on pracuje z Polakami przy remontach apartamentów. Nigdy tego nie robili wcze-

dalaj¹cej siê syreny policyjnej. Dwaj pracownicy lotniska w oliwkowych kombinezonach zarzucaj¹ zielon¹, brezentow¹ p³achtê na cia³o mordercy. Spod brezentu wycieka gêsta czerwona ciecz. Krêpy, smag³y mê¿czyzna w stroju lokalnym pewnym krokiem wychodzi zza kolumny i wyprê¿ony na bacznoœæ melduje coœ przez telefon komórkowy. Widocznie musia³ us³yszeæ coœ dla siebie przyjemnego, gdy¿ uœmiecha siê z zadowoleniem i chowa telefon do wewnêtrznej kieszeni. Ociera rêkawem pot z czo³a. Jest upalnie i duszno. Czterej ¿o³nierze pod wodz¹ dziarskiego kaprala z cienkim czarnym w¹sikiem bezceremonialnie unosz¹ za rêce i nogi bezw³adne cia³o z posadzki wywlekaj¹c je

œniej, ale oboje szybko weszli w nowe role. Ciesz¹ siê z pobytu w Nowym Jorku, ale na d³u¿ej tu siebie nie widz¹. Brak mo¿liwoœci legalizacji pobytu zamyka im drzwi, które chcieliby, by by³y dla nich otwarte, drzwi do normalnej pracy i ¿ycia bez strachu. – W styczniu siê spakujemy i lecimy do Polski na krótko, by spotkaæ siê z rodzinami a potem znowu bierzemy walizki i ewakuujemy siê do Anglii – mówi Iwona. – Mamy tam znajomych, a to ju¿ du¿o - ³atwiej zahaczyc siê, znaleŸæ sobie miejsce i wystartowaæ w kolejne ¿ycie w innym kraju. Tam jesteœmy jakby trochê u siebie, bo mo¿emy szukaæ pracy zgodnej z kwalifikacjami. Czy to bêdzie nasz przystanek na ¿ycie? Nie wiemy, ale próbwaæ musimy. Kasia i Ania, studentki prawa na Uniwersytecie w Toruniu, jeszcze w czasie wakacyjnego pobytu w Nowym Jorku o przysz³e swoje ¿ycie nie martwi³y siê w ogóle. Operowa³y kartami kredytowymi rodziców i ¿y³y na ich koszt. Kasia na dodatek mia³a ch³opaka, który ma warsztat samochodowy w Polsce i sprzedaje samochody, wiêc – jak mówi³a – nasze wspólne ¿ycie to jego zmartwienie. – Ja – owszem – bêdê pracowa³a w swoim zawodzie, a przynajmniej zrobiê wszystko, by zaj¹æ siê adwokatur¹, ale na razie nie czujê obci¹¿enia, bo to nie ja bêdê ¿yciowe ciê¿ary dŸwiga³a. Przy moim ch³opaku czujê siê bezpiecznie pod wzglêdem materialnym. Ania te¿ nie martwi siê o przysz³oœæ. W jej rodzinie studia prawnicze skoñczy³o kilka osób. – Ojciec jest notariuszem – wtr¹ca – wiêc w najgorszym razie – mam pracê zapewnion¹ u niego. Spoœród wielu osób, które przylatuj¹ z Polski do Stanów, spotka³am niewielu m³odych Polaków, którzy trafili na w³aœciw¹ sobie zawodow¹ œcie¿kê. A jeszcze mniej zadowolonych ze swojej pracy. Przewa¿nie obesesyjnie szukaj¹ miejsca dla siebie w doros³ym ¿yciu i w lepszym œwiecie. S¹ gotowi zmieniæ kraj, kontynent, uczyæ siê kolejnych jêzyków, oswajaæ inne kultury, ale na pewno nie chc¹ zaakceptowaæ tego, co oferuj¹ im niesprzyjaj¹ce, kryzysowe czasy – mieszkania u rodziców, pracy poni¿ej kwalifikacji czy bezrobocia. Wierz¹, ¿e akurat im siê uda, gdziekolwiek to mia³oby byæ. Ludwika Lisiecka

do otwartego teraz na oœcie¿ – o dziwo! bocznego wejœcia. Czarna sprz¹taczka w podesz³ym wieku, ze szmat¹ i wiadrem z wod¹, zaczyna zmywaæ z betonu czerwon¹ ciecz, zapiekaj¹c¹ siê szybko w tym upale i duchocie. Odgania zlatuj¹ce siê na zapach krwi t³uste, czarne muchy. KONIEC

Tematem sensacyjnej “Muchy” jest bezpardonowa walka o w³adzê, naftê i pieni¹dze. Aleksander Janowski - autor powieœci mieszka w Nowym Jorku.


22

KURIER PLUS 1 GRUDNIA 2012

Pogoda na weekend: SOBOTA

NIEDZIELA

13°

9° mo¿liwy deszcz

zachmurzenia

Myœl tygodnia: Wœród ludzi jest wiêcej kopii, ni¿ orygina³ów.

¯art na dobry tydzieñ

Imieniny tygodnia 1 grudnia - sobota Natalii, Edmunda, Eligiusza 2 grudnia - niedziela Balbiny, Pauliny, Piotra 3 grudnia - poniedzia³ek Franciszka, Kasjana, Ksawerego 4 grudnia - wtorek Barbary, Jana, Krystiana 5 grudnia - œroda Edyty, Krystyny, Sabiny 6 grudnia - czwartek Emiliana, Jaremy, Miko³aja 7 grudnia - pi¹tek Ambro¿ego, Marcina, Teodora

Turysta wróci³ z wycieczki do Arizony. - To by³o straszne - opowiada. Nagle zosta³em otoczony przez Indian. Indianie przede mn¹, za mn¹, wokó³ mnie... - I co zrobi³eœ? - A co mog³em zrobiæ? Kupi³em jeden z tych ich koców.

Sudoku

– W Sudoku gra siê na planszy o wymiarach 9x9 podzielonej na mniejsze „obszary“ o wymiarach 3x3: Na pocz¹tku gry niektóre z pól planszy Sudoku s¹ ju¿ wype³nione liczbami. Celem gry jest uzupe³nienie pozosta³ych pól planszy cyframi od 1 do 9 (po jednej cyfrze w ka¿dym polu) przy zachowaniu nastêpuj¹cych regu³: 1. Ka¿da cyfra mo¿e siê pojawiæ tylko raz w ka¿dym wierszu: 2. Ka¿da cyfra mo¿e siê pojawiæ tylko raz w ka¿dej kolumnie: 3. Ka¿da cyfra mo¿e siê pojawiæ tylko raz w ka¿dym obszarze.

ROZWI¥ZANIE z ub. tyg.

Rozmowy z dzieckiem Wpajamy Dziecku zasady dobrego wychowania. Dziecko ju¿ wie, ¿e nale¿y goœciom mówiæ „Dzieñ dobry, jak siê masz“. Jednak¿e nikt w rodzinie nie wpadl na to, ¿eby sprecyzowaæ kto to jest goœæ. Wiêc pewnego dnia w ogrodzie Dziecko kulturalnie przywita³o siê: „Hi mucha, jak siê masz? Hi mrówka! O, robak! Jak siê masz?“ Max ma trzy lata.

Zachêcamy rodziców do przesy³ania zabawnych powiedzonek swoich pociech. Bêdziemy publikowaæ!

Wa¿ne telefony Konsulat RP w Nowym Jorku 233 Madison Avenue, New York, NY 10016 Centrala: (646) 237-2100 Tel. alarmowy: (646) 237-2108 e-mail: nowyjork.info.sekretariat@msz.gov.pl www.polishconsulateny.org Godziny pracy urzêdu: poniedzia³ek, wtorek, czwartek, pi¹tek - 8:00 16:00; œroda - 11:00-19:00 Przyjmowanie interesantów: poniedzia³ek, wtorek, czwartek, pi¹tek - 8:30 14:30; œroda: 11:30 - 17:30

Ambasada RP w Waszyngtonie 2640 16th St NW, Washington, DC 20009 telefon: (202) 234 3800 fax: (202) 588-0565 e-mail: washington.amb@msz.gov.pl www.polandembassy.org PLL Lot Infolinia: (212) 789-0970 Nowy Jork: Tel. alarmowy (policja, stra¿, pogotowie): 911 Infolinia miasta: 311, www.nyc.gov Infolinia MTA: 511, www.mta.info

POLECAMY Adwokaci: Connors and Sullivan Attorneys at Law PLLC, Joanna Gwozdz - adwokat, tel. 718-238-6500 ext. 233 Romuald Magda, Esq. - Biuro Prawne, 776 A Manhattan Ave. Greenpoint, tel. 718-389-4112; romuald@magdaesq.com

Sabina Grochowski, MD 850 7 Ave. suite 501, miêdzy 54, a 55 Street, tel. 212-586-2605 www.manhattanmedicalpractice.com Total Health Care - Physical Therapy, 126 Greenpoint Ave. Greenpoint, tel. 718-472-7306

Agencje: Ania Travel Agency, 57-53 61st Street, Maspeth, tel. 718-416-0645 Anna-Pol Travel, 821 A Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-349-2423 Emilia’s Agency, 574 Manhattan Ave, Greenpoint, tel .718-609-1675, 718-609-0222, Fax: 718-609-0555, E-mail: sroczynska@mail.com Lighthouse Home Services, 896 Manhattan Ave., Fl.3 Suite 37, Greenpoint, tel.718-389-3304 Polamer Millenium, 133 Greenpoint Ave. Greenpoint, tel. 718-389-5858; Polamer Maspeth, 64-02 Flushing Ave., Maspeth, tel. 718-326-2260 Polonez, 159 Nassau Ave. Greenpoint; tel. 718-389-2422

Chiropraktorzy Greenpoint Chiropractic, Dr. Bart³omiej Rajkowski, 134 Greenpoint Ave. Greenpoint, tel. 718-383-0028 Manhattan Avenue Chiropractic Association, Dr. David Abott, 715 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-0953

Medycyna Naturalna Acupuncture and Chinese Herbal Center, 144-48 Roosevelt Ave.#MD-A, Flushing, tel.718-359-0956; 1839 Stillwell Ave. Brooklyn, tel. 718-266-1018 Hirudoterapia - pijawki medyczne: tel. 646-460-4212 Apteki - Firmy Medyczne LorVen Pharmacy, 1006 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-349-2255 Markowa Apteka Pharmacy 831 Manhattan Ave., Greenpoint tel. 718-389-0389; www.MarkowaApteka.com MA Surgical Supplies, Inc. 314 Roebling St., Williamsburg, tel. 718-388-3355 SaiVen Pharmacy, 881 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-0900, Domy pogrzebowe Arthur’s Funeral Home, 207 Nassau Ave. (róg Russel), Greenpoint Tel. 718. 389-8500 Morton Funeral Home - Ridgewood Chapeles, 663 Grandview Ave., Ridgewood, tel. 718-366-3200 Firmy wysy³kowe Doma Export, 1700 Blancke Street, Linden, NJ, tel. 908-862-1700; Biura turyst. tel. 973-778-2058 1-800-229-3662 services@domaexport.com US Money Express - przekazy pieniê¿ne Tel. 1-888-273-0828 Gabinety lekarskie Joanna Badmajew, MD, DO, Medycyna Rodzinna, 6051 Fresh Pond Road, Maspeth, tel. 718-456-0960 Innesa Borochov, D.P.M. - lekarz pediatra, 63-61 99 Street, Suite G1, Rego Park. tel. 718-896-5953 Anna Duszka, MD - pediatra 934 Manhattan Ave. Greenpoint 718-389-8585lub ZocDoc.com Greenpoint Eye Care LLC, dr Micha³ Kiselow, okulista, 909 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-0333 Christopher L. Gade, kardiolog, 126 Greenpoint Ave., Greenpoint, tel. 718-389-0100 Medical and Rehabilitation Center, 157 Greenpoint Ave, Greenpoint, tel. 718-349-1200 Przychodnia Medyczna, 126 Greenpoint Avenue, Greenpoint, - lekarze specjaliœci: Andrzej Salita, Urszula Salita, Florin Merovici i inni; tel. 718-389-8822, 24h. 917-838-6012

Naprawa samochodów JK Automotive, 384 McGuinness Blvd. Greenpoint, tel. 718-349-0433 Nieruchomoœci – Po¿yczki Adas Realty, 150 N 9th Street, Williamsburg, tel.718-599-2047; Cezary Doda - Better Homes and Garden RE, tel. 718-544-4000; 917-414-8866, e-mail: cezar@cezarsells.com Greenpoint Properties Inc. Real Estate - Danuta Wolska, 933 Manhattan Ave. Greenpoint, tel. 718-609-1485 www.greenpointproperties.com Barbara Kaminski, Wells Fargo Home Mortgage, 72-12A Austin St., Forest Hills, tel. 718-730-6079 Rozliczenia podatkowe Business Consulting Corp. Ewa Duduœ, 110 Norman Ave. Greenpoint, tel. 718-383-0043, cell. 917-833-6508 Micha³ Pankowski Tax & Consulting Expert, 97 Greenpoint Ave. Greenpoint, tel. 718- 609-1560 lub 718-383-6824; Sale bankietowe Princess Manor, 92 Nassau Ave, Greenpoint tel. 718-389-6965 www.princessmanor.com Sklepy Fortunato Brothers, 289 Manhattan Ave. Williamsburg, tel. 718-387-2281 Herbarius, 620 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-6643 W-Nassau Meat Market, 915 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-6149 Szko³y - Kursy Caring Professionals, 7020 Austin Street, Suite 135, Forest Hills Tel. 718-897-2273 Kobo Music Studio, nauka gry instrumentach, lekcje œpiewu, tel. 718-609-0088 Unia Kredytowa Polsko-S³owiañska Federalna Unia Kredytowa: www.psfcu.com 1-800-297-2181; 718-894-1900 Us³ugi ró¿ne Konsultacje prawne: 853 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 347-357-4337 suchockiconsulting@yahoo. com Plumbing & Heating, 53-28 61st Street, Maspeth, tel. 718-326-9090 Strony Internetowe: 646-450-2060 Us³ugi transportowe Ryszard Limo - Florida Connection - 24 godziny service, tel. 646-247-3498; lub 561-305-2828


23

KURIER PLUS 1 GRUDNIA 2012

Apelujemy do naszych czytelników

Polecamy

Thomas Toscano wystawia Hansel and Gretel Czy pamiêtacie pañstwo wystawion¹ przed dwoma laty na Greenpoincie operê Stanis³awa Moniuszki Hrabina? Jej producent, re¿yser i dyrygent Thomas Toscano wzi¹³ tym razem na warsztat Hansel and Gretel operow¹ opowieœæ dla dzieci znakomity spektakl rodzinny na Bo¿e Narodzenie. Premierowe przedstawienie odbê-

dzie siê 4 grudnia we wtorek o godz. 19:00 w Greenpoint Reformed Church przy 136 Milton Street. Bilety: Doroœli - 20 dol. Dzieci - 12 dol. Wiêcej informacji pod numerem (718)312-8064 lub press@operaogginy.com

Zbiorowa wystawa WINTER 4 Zapraszam od poniedzia³ku, 10 grudnia 2012 do 6 stycznia 2013 do galerii kawiarni Starbucks na zbiorow¹, doroczn¹ wystawê fotografii pt. "WINTER 4". W pokazie udzia³ weŸmie kilkunastu fotografików ze Stanów Zjednoczonych i Europy. - Janusz Skowron Na zdjêciu: jedna z eksponowanych prac: Inez Baturo, BESKIDY, 2009 Starbucks, 910 Manhattan Ave., Brooklyn, New York 11222, Tel.718.609.0467

Za poœrednictwem czytelnika „Kuriera Plus” nasza redakcja otrzyma³a dramatyczny list z Polski od pani El¿biety Organiœciak, która od 2009 roku walczy z chorob¹ nowotworow¹ (czerniak z³oœliwy) i b³aga o wszelk¹ pomoc, poniewa¿ wysokie koszta leczenia poch³onê³y wszystkie oszczêdnoœci jej i jej mê¿a, przez co obecnie znajduj¹ siê w bardzo trudnej sytuacji: „(…) zad³u¿y³am siê, aby ratowaæ ¿ycie i ju¿ nie widzê wyjœcia, nie mam si³y dalej walczyæ a tak bardzo chcê ¿yæ. Nie mam na rehabilitacjê, na leki... Czêsto g³odujê, a g³ód jest straszny, poniewiera i upokarza bardzo, proszê mi wierzyæ nie jest ³atwo prosiæ o pomoc. (…) Z zawodu jestem pielêgniark¹, za mieszkanie, które wynajmujê w prywatnej kamienicy p³acê 450 z³ i 500 z³ kredyt, i naprawdê nie mam z czego ¿yæ, nie wystarcza mi na leki których potrzebujê a zbli¿a siê zima, nie mam na opa³, stojê na krawêdzi przepaœci a tak chcê ¿yæ. Mi³oœæ jest najwiêksz¹ wartoœci¹ jak¹ mo¿na podarowaæ drugiemu [cz³owiekowi] w chwili, gdy ten znajduje siê w po-

trzebie a dobro uczynione drugiemu zawsze powraca ze zdwojon¹ si³¹.” – pisze pani El¿bieta, która do swojego listu do³¹czy³a medyczn¹ dokumentacjê swojej choroby. Z dokumentacji wynika, ¿e pani Organiœciak jest ju¿ po kilku operacjach, które przesz³a w Regionalnym Oœrodku Onkologicznym w £odzi. Na uwagê zas³uguje fakt, ¿e pani El¿bieta gdy by³a zdrowa, wielokrotnie, na miarê swoich skromnych mo¿liwoœci, wspiera³a ró¿ne akcje charytatywne, np. ofiarowuj¹c drobne kwoty pieniê¿ne na Caritas, na g³oduj¹ce dzieci w Afryce, czy trêdowatych w Indiach, na co te¿ dostarczy³a dowody w postaci kwitów przekazów pieniê¿nych. Teraz sama jest w wielkiej potrzebie i prosi o jak¹kolwiek pomoc ludzi dobrej woli. Kontakt z pani¹ El¿bieta : El¿bieta Organiœciak Ligota 1/2 98-170 Ligota POLAND tel. 01148-69-3971-483

DWIE MI£OŒCI

wieczór erotycznej poezji i sztuki Wtorek, 4 grudnia 2012, godz. 19:00 The Kosciuszko Foundation 15 East 65th Street, New York, New York 10065 Phone:212.734.2130, www.thekf.org Dwie mi³oœci: genialnego Boles³awa Leœmiana po angielsku w tomiku 33 of the Most Beautiful Love Poems (wyd. 2011) i nie mniej genialnego Pabla Nerudy (noblisty) po polsku w ksi¹¿ce Dwadzieœcia wierszy mi³osnych i jedna pieœn rozpaczy (wyd. 2012) – obie publikacje w t³umaczeniu Mariana Polaka-Chlabicza, który je zaprezentuje oraz odpowie na pytania goœci. Wieczór odbêdzie siê w erotycznej scenerii grafik i obrazów Janusza Skowrona, ilustratora obu ksi¹¿ek. Spotkanie uœwietni aktor, Tadeusz Turkowski, swoj¹ niepowtarzaln¹ interpretacj¹ wielkiej poezji.


24

KURIER PLUS 1 GRUDNIA 2012


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.