Kurier Plus - 19 stycznia 2013

Page 1

P L U S

P O L I S H NUMER 959 (1259)

W E E K L Y

ROK ZA£O¯ENIA 1987

PE£NE E-WYDANIE KURIERA W INTERNECIE: WWW.KURIERPLUS.COM

➭ E. Baumgartner o polsko-amerykañskiej umowie – str. 3 i 13 ➭ Anatomia upadku – str. 5 ➭ Prze³om w sprawie wraku – str.7 ➭ Namalowaæ siebie – str. 11 ➭ Rozmowa z Zuzann¹ G³owack¹ – str. 13 FOTO: MAREK RYGIELSKI, WWW.FACEBOOK.COM/NOJORK

ER KURI

NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS

M A G A Z I N E

TYGODNIK

19 STYCZNIA 2013

Adam Sawicki

I jak tu nie strzelaæ Prezydent Obama próbuje odebraæ Amerykanom wolnoœæ wzajemnego zabijania siê. Niestety, w ten sposób narusza Drug¹ Poprawkê do Konstytucji, która zdaniem obroñców prawa do noszenia broni, pozwala ka¿demu obywatelowi j¹ posiadaæ. Obywatele chêtnie z tego korzystaj¹. Maj¹ ju¿ w domach prawie 300 milionów sztuk broni palnej. W roku 2011 zabili 6220 osób z pistoletów a 323 z karabinów. Mo¿na by³o s¹dziæ, ¿e miarka siê przebra³a, kiedy szalony ch³opak Adam Lanza zabi³ z karabinu swojej matki 20 dzieci i szeœæ osób doros³ych w szkole podstawowej w Newton, w grudniu ub. roku. Ale jaka by³a odpowiedŸ narodu na rzeŸ niewini¹tek? 250 tysiêcy obywateli wst¹pi³o w ci¹gu jednego miesi¹ca do Krajowego Stowarzyszenia Strzeleckiego (National Rifle Association), potê¿nego lobby, które skutecznie zwalcza w Kongresie próby ograniczenia dostêpu do broni palnej. Posz³a w górê tak¿e sprzeda¿ broni, bo s³usznie spodziewano siê, ¿e o kupno œmiercionoœnych zabawek bêdzie coraz trudniej. W ostatni¹ œrodê Barack Obama og³osi³ projekt du¿ych ograniczeñ w tej sprawie. Dla wiêkszego efektu propagandowego zrobi³ to

w Bia³ym Domu w otoczeniu trójki dzieci, które napisa³y do niego wzruszaj¹ce listy po masakrze w Newton. Prezydent podpisa³ 23 rozporz¹dzenia wykonawcze wzmacniaj¹ce przepisy ju¿ istniej¹ce. Jednak powa¿ne znaczenie mog¹ mieæ tylko nowe ustawy. A tymczasem Kongres jest im niechêtny z obawy przed mocn¹ reakcj¹ lobby strzeleckiego. Prezydent liczy na to, ¿e opinia publiczna wstrz¹œniêta mordem dzieci w szkole podstawowej wywrze nacisk na pos³ów i senatorów. Senat, gdzie maj¹ wiêkszoœæ demokraci, zajmie siê propozycjami Obamy w przysz³ym tygodniu. Natomiast Izba Reprezentantów, gdzie rz¹dz¹ republikanie, poczeka na to, co wyszykuj¹ senatorzy i poprze lub odrzuci. Senat zapewne przyjmie podejœcie stopniowych reform. Bêdzie g³osowa³ za przyjêciem lub odrzuceniem poszczególnych propozycji Obamy, zamiast przyjmowaæ jedn¹, obszern¹ ustawê. ➭8

¯yczliw¹ zimê mamy tego roku. Wiosenna pogoda sprzyja nie tylko spacerom. Warto siê wybraæ na œlizgawkê do Central Parku.

Polska Oficyna Komputerowa w Brazylii Z Krzysztofem G³uchowskim, in¿ynierem, powstañcem warszawskim, autorem, t³umaczem i wydawc¹ rozmawia, Czes³aw Karkowski Poniewa¿ nie mam pieniêdzy na druk w normalnej drukarni, ani nadziei na znalezienie wydawcy, zdecydowa³em siê na Oficynê Komputerow¹, by drukowaæ w niej dziesiêæ egzemplarzy jako wydanie bibliofilskie. Takie wydania maj¹ tê zaletê, ¿e bibliotekarze, i nie tylko oni, bardzo je lubi¹ i traktuj¹ je jako cymelia. Wysz³o tomisko o 444 stronach. Tym razem mog³em zamieœciæ sporo fotografii. Niestety czarno-bia³e trac¹ wiele, ale druk w kolorach kosztowa³by za drogo.

u

Krzysztof G³uchowski: W mojej Oficynie Komputerowej wyda³em 30 pozycji po polsku, angielsku i portugalsku.

– Jest Pan, miêdzy innymi, autorem, pisarzem, ale te¿, wydawc¹ i twórc¹ jedynej chyba w swoim rodzaju Oficyny Komputerowej, dzia³aj¹cej ju¿ od wielu lat w Brazylii. – Gdy siê ¿yje daleko od kraju, w którego jêzyku piszemy, wprawdzie nie na bezlud-

nej wyspie, ale wœród ludzi mówi¹cych w³asnym jêzykiem, cz³owiek czuje siê jakby by³ zawieszony w pró¿ni. St¹d zainteresowanie moj¹ prac¹ jest dla mnie bezcennym potwierdzeniem, ¿e moje wysi³ki warte s¹ zachodu. W mojej Oficynie Komputerowej w Rio

de Janeiro wyda³em ju¿ 30 pozycji – po polsku, angielsku i portugalsku (g³ównie t³umaczenia). W³aœnie liczba publikacji powiêkszy³a siê o now¹ pozycjê „Brazylijskie gawêdy”, która jest zbiorem moich artyku³ów, wyj¹tków z listów i notatek o tym ciekawym kraju.

– Jak Pan drukuje te ksi¹¿ki? – W³asnorêcznie, a przy moich ograniczonych mo¿liwoœciach trudnoœci nie brak. Ju¿ sam druk jest bardzo czasoch³onny. Na ka¿dy egzemplarz drukarka pracuje 446 razy, 4460 – na ca³y nak³ad, nie licz¹c ró¿nych pomy³ek, co sprawia, ¿e trzeba drukowaæ ponownie. Nastêpnie, nie maj¹c gilotyny, muszê z³o¿yæ ka¿d¹ kartkê bardzo dok³adnie we dwoje, tak aby po u³o¿eniu nic nie wystawa³o i ca³oœæ wygl¹da³a jak obciêta gilotyn¹. Dawniej zszywa³em poszczególne egzemplarze, by nastêpnie je sklejaæ. Ostatnio zmieni³em metodê i u¿ywam plastycznego kleju na gor¹co, podobnie jak czyni¹ to obecnie normalne drukarnie. W grzbiecie œciœniêtych kartek wycinam pi³¹ do metalu kilka rowków, by wype³niæ je na gor¹co klejem i wcisn¹æ w nie mocny, cienki sznurek, wij¹cy siê pomiêdzy rowkami. Gdy sznurek jest ju¿ umiejscowiony, trzeba pokryæ ca³y grzbiet równ¹ warstw¹ roztopionego kleju. ➭6


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.