FAUNA I FLORA
UROKLIWY MORDERCA
Jeszcze do niedawna jemioła była postrzegana jako niezbyt niebezpieczna, urokliwa ozdoba starych topól czy lip. Obecnie jednak przysparza leśnikom coraz więcej problemów. tekst:
Paulina Król
J
emioła pospolita, zwana również białą bądź strzęślą, to gatunek półpasożytniczej rośliny z rodziny gązewnikowatych. Ma zdolność prowadzenia fotosyntezy, natomiast wodę i sole mineralne pobiera od drzewa żywiciela. A tych może być sporo – w Polsce stwierdzona została na około 200 taksonach drzew. Poszczególne podgatunki jemioły wykazują odmienne preferencje względem drzew, aczkolwiek wszystkie zasiedlają drzewa minimum dwudziestoletnie. Jeszcze niedawno wydawało się, że z uwagi na zdolność prowadzenia fotosyntezy jej wpływ na zasiedlone drzewo jest niewielki. Nic bardziej mylnego. Jemioła, dzięki przytwierdzeniu do drzewa za pomocą rozbudowanego systemu ssawek rozrastających się w gałęziach drzewa, bezustannie pobiera z niego substancje odżywcze. W okresach suszy aparaty szparkowe jemioły mogą być otwarte, co zwiększa deficyt wody w drzewie. Poza byciem pompą wysysającą wilgoć z już i tak będącego w opałach drzewa podkrada mu również sole mineralne i produkty fotosyntezy. To z drzewa żywiciela pochodzi od 23 do 45 procent węgla w jemiole. PODBÓJ NA PTASICH SKRZYDŁACH Jemioła występuje w całej Polsce, najczęściej na topolach, wierzbach, lipach, klonach, brzozach i jabłoniach, a ostatnio
20