GŁOŚNYM ECHEM
FELIETON
Potrzeba wielkich idei Trudno spamiętać wszystkie lektury szkolne, ale z niektórych pozostają w głowie cytaty. I tak z „Przedwiośnia” Stefana Żeromskiego utkwił mi w pamięci gorący spór między Cezarym Baryką a Szymonem Gajowcem. Młody Cezary, zawiedziony realiami sklejającego się po latach zaborów państwa polskiego, wykrzyczał swojemu mentorowi: „Polsce potrzeba na gwałt wielkiej idei!”. Przypomina mi się to zdanie w kontekście całej Europy jednoczącej się po latach istnienia żelaznej kurtyny, która to ciągle tkwi w podświadomości całych grup społecznych po obu jej stronach, choć od jej demontażu minęło już ponad 30 lat. Tu także widać poszukiwanie na gwałt wielkich idei, które połączyłyby podzielony na różne sposoby kontynent. Zwłaszcza że wartości, na których się przez wiele stuleci opierał, są coraz bardziej kwestionowane.
Zacheusz
Oczywiście – owo dobieranie zacząć się musi od ekosystemów stosunkowo najmniej zniekształconych, do których należą lasy. Stąd bezwzględne egzekwowanie przyjętych wielkości może skutkować w praktyce zdławieniem gospodarki leśnej. Cóż, jak zauważył Damastes w wierszu Zbigniewa Herberta, „cel był wzniosły, postęp wymaga ofiar”. Dotyczyć to będzie jednak tylko Starego Kontynentu. Popytu na produkty leśne, a zwłaszcza na drewno, nie da się powstrzymać. Będzie on zaspokajany przez import spoza Europy, z tych rejonów świata, które nie będą prowadzić równie restrykcyjnej polityki wobec swoich zasobów przyrodniczych. Być może z takich, gdzie gospodarka daleka jest od tego, by można było ją nazwać zrównoważoną.
Jak wpłynie to na stan zasobów przyrodniczych w skali globu? Na razie można jedynie spekuloNowy Zielony Ład wydaje się jedną z owych wiel- wać. Musimy zdać sobie sprawę z tego, jaki jest kich idei, mających tchnąć w europejskie narody stosunek powierzchni Europy, a ściślej biorąc tej jej nowy zapał i zdwoić wysiłki w marszu ku świetla- części, która należy do Unii Europejskiej, do całkonej przyszłości, w obecnej wersji mającej polegać witej powierzchni lądowej kuli ziemskiej. Czy reszta na życiu w pełnej harmonii z naturą. Wśród celów świata wpadnie w zachwyt i weźmie przykład, czy wymienia się ochronę różnorodności biologicznej, też wzruszy ramionami na wieść, że w jakimś zakątinnym razem kładzie nacisk na ochronę klimatu, trak- ku globu urządzono wielki rezerwat ścisły, po czym tując w dużym uproszczeniu oba cele jako tożsame, wróci do swoich codziennych zajęć? przyjmując, że najlepszą do nich drogą jest pozostawienie jak największej powierzchni bez ludzkiej Na koniec pozwolę sobie na osobisty akcent. Przyingerencji. Zostawiając chwilowo na boku pytanie, znam, że jest mi smutno, gdy sprawy, którymi się czy jest to najwłaściwsza droga, można zastanowić zajmowałem przez większość zawodowego życia, się, na ile jest ona realna. czyli odnawianie i pielęgnowanie lasu, mają zostać uznane za nieważne i niepotrzebne czy wręcz szkoRdzeniem Nowego Zielonego Ładu ma być ścisła dliwe w świecie Zielonego Ładu. I pozwalam sobie ochrona pierwotnych ekosystemów. Jeśli nie znajdzie na pewną nieufność wobec tych, którzy kwestionują się wystarczająca powierzchnia spełniająca to kry- kompetencje leśnika do kształtowania ekosystemów terium, to – parafrazując wypowiedź międzywojen- leśnych, a równocześnie nie mają wątpliwości, jeśli nego facecjonisty Franza Fiszera – resztę dobierze chodzi o ich własne kompetencje do kształtowania globalnego klimatu. się z ekosystemów zniekształconych.
ECHA LEŚNE • lato 2021
57