#002
#001 MAD&MADmagazyn MAD&MAD magazyn kulturalny kwartalnik dla młodzieży wydanie online bezpłatne
kulturalny kwartalnik dla młodzieży www.madandmad.pl wydanie online bezpłatne wrzesień/grudzień 2011 www.madandmad.pl
WYPOCZYWACZE ZBIORY hey folks! 1
MAD&MADmagazyn
To jest miejsce na Twoją reklamę.
hey folks! 2
Wszystkie nasze wakacyjne przyjaźnie zawiązane podczas inspirujących spotkań lub niemniej inspirującej wymiany e-maili obecne są na łamach najnowszego magazynu. Mieliśmy szczęście do prawdziwych pasjonatów, którzy z niezwykłym entuzjazmem opowiedzieli nam o swoich zainteresowa-
Zbieraliśmy się trzy miesiące, aby ponownie dać głos w sprawach dla nas ważnych. Być może trwało to tak długo, ponieważ nasze myśli były całkowicie zaprzątnięte nabieraniem opalenizny, kolekcjonowaniem wrażeń, gromadzeniem doświadczeń i skupianiem wokół siebie interesujących ludzi. Wyszedł z tego całkiem niezły zbiór miłych i inspirujących wspomnień, które pchnęły nas do stworzenia drugiego numeru MAD&MAD.
niach i dokonaniach. I tak kolejne strony ukazywać będą wam świat oddanych fanów, zapalonych kolekcjonerów, wybitnych matematyków, młodych pisarzy, fascynatów filmu, teatru i muzyki, wielbicieli mody. My z kolei nie ukrywamy dumy z tego, że udało nam się zebrać ich wszystkich razem i przedstawić ich Wam, naszym czytelnikom... Teraz zbieramy się do odrabiania kolejnych zadań domowych, a Wam życzymy samych pomyślności w nowym roku szkolnym, który oficjalnie jest już ogłoszony Rokiem Szkoły z Pasją! Good Luck!
baza wilda
co tym razem dla Ciebie mamy
Gdzie leży
s.he0l 8 looks!
pies pogrzebany?
s. 9
s. 14
kolekcjonerski must have
s. 22
nadążyć za clizacją ywi-
wasza strona
s. 23
s. 30
MATMA NIE JEST TAKA ZŁA!
s. 32
s. 7
ciastko na wynos s. 6 Wyjedź na Comeniusa
s. 10
S.16 s. 26 bikepoloslash ostrekoło
34
12 . s s. 20 Pierwotny instynkt polowania
S.28 PRZESILENIE 36
Polska Mapa ch Nietuzinkowy Szkół Muzycznych
s.50 s.52 ne r o w t Pozje wi
obola a Skr astian
Seb
68
4 5 . s Opowieści
dla własnej wiary s.64
69
71
Harrego W ŁODZI
MFKiG
s71 .
73
Seria, powtarzalność, konwencja.s. 78
s. 46
Poznajcie Jamiego XX
K ALENDARIUM
Za wyobraźnią!
76
:ma dm: : : mad s recyo:n ad so.an8:8: cling sd s.86 da s. 74
160
s.84
66
s.42 Dbamy o tężyzne
44
s.48
/zn
ako 16w 0/
zna
kow
:
MAD&MADmagazyn
ciastko na wynos Muffin to okrągłe ciastko w kształcie babeczki z różnymi słodkimi lub wytrawnymi dodatkami. Tak mówi encyklopedia. Muffin to sztuka. Tak mówią Paulina i Weronika Popardowskie, czyli twórczynie cukierni artystycznej So Sweet Project. Przez serce do żołądka. Taki komentarz należy się muffinkom wychodzącym spod ręki Pań z So Sweet Project. Najpierw bowiem zakochujemy się w ciastkach. Badawczo im się przyglądamy. Z początku z pewnym zaciekawianiem, następnie z rosnącym zauroczeniem, by ostatecznie wpaść w sidła ich uroku. Niepewni boimy się je dotknąć. Musi minąć naprawdę sporo czasu, zanim przejdziemy do działania. Konsumujemy i dochodzimy do wniosku, że są równie smaczne, jak piękne. Muffinki So Sweet Project są w zasięgu waszej ręki i wystarczy złożyć zamówienie, by mieć je na swoim urodzinowym lub imieninowym stole. Składając zamówienie, należy wybrać smak ciasta (waniliowe, orzechowe, marchewkowe lub czekoladowe), nadzienia, a także dekorację, która znajdzie się na babeczce. W tym wypadku wydaje się nie być żadnych ograniczeń. Można wybierać wśród kilkuset gotowych wzorów lub stworzyć swój własny. www.so-sweet-project.blogspot.com
jarmark 6
baza wilda foto: Gruba Nuta
Poznań
Wilda jest jedną z najstarszych centralnych dzielnic Poznania. Pobliskie zakłady im. Hipolita Cegielskiego oraz Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego nadały jej przemysłowy charakter, jednocześnie przez zakurzone fasady kamienic nadal przebija geniusz XIX-wiecznych architektów. Turyści jednak z reguły nie zapuszczają się w te okolice, chyba że są z kółka etnografów badających gwarę poznańską.
szukaj ich Wejście od strony ul. Chwiałkowskiego (schodkami w dół). Niniejsza wskazówka ma w tym wypadku znaczenie kluczowe. Baza Wilda jest prawdopodobnie jedynym barem/ klubem w Poznaniu wartym odwiedzin i znajdującym się poza szlakiem turystycznym.
Właśnie tu powstało miejsce spotkań wszystkich kulturalnych poznaniaków. Co więcej, właściciele niniejszego lokalu zadbali zarówno o ciała jak i umysły swoich gości. W porze lunchu, obiadu i kolacji uraczyć można się tu pysznym posiłkiem. W porze podwieczorku serwowana jest kawa lub herbata z ciastem domowego wypieku. A kiedy noc nadchodzi, na stoliki młodzieży identyfikującej się dowodem osobistym wjeżdżają piwka rozlewane w małych downstreamowych browarach. Wieczorem dzieje się często i dużo. Koncerty, sety djskie, potańcówki, happeningi, projekcje filmowe, spotkania w ramach festiwalów. A wszystko to w ciekawie zaaranżowanej przestrzeni, która powinna przypaść do gustu każdej artystycznej duszy.
jarmark 7
MAD&MADmagazyn
Prowadzi on stałą rubr ykę w nie dzielnym wydaniu New York Times, w której umieszcza sfotografowane przez siebie stylizacje, a w świecie mody uznany jest za geniusza i legendę.
popularnych po tej części globu blogów z modą uliczną jest hel-looks. Prowadzony jest całkowicie wolontaryjnie przez dwie Finki, Liise Jokinen oraz Sampo Karjalainen, które nieprzerwanie od 2005 roku tropią modę na ulicach Helsinek. Tak jak niegdyś szwedzki design rozkochał w sobie Polaków, tak teraz moda skandynawska zyskuje w naszym kraju coraz więcej zwolenników i zwolenniczek. Fascynuje nas Skandynawów umiłowanie do vintage,
Pojawiające się jak grzyby po deszczu kolejne strony i blogi poświęcone modzie ulicznej mają swojego praojca. Jest nim nowojorczyk Bill Cunningham, który od ponad 30 lat przemierza na rowerze ulice metropolii w poszukiwaniu zwykłych ludzi ubranych w niezwykły sposób.
There are nine million bicycles in Beijing. That’s a fact. Śpiewała Katie Melua. W Danii, której populacja liczy niecałe sześć milionów ludzi, ro-
Jednym z najstarszych i najbardziej
hel looks!
a w polsce?
swoboda z jaką zestawiają ze sobą kroje oraz kolory i niczym nieskrępowana fantazja podszyta niezwykłym wyczuciem smaku. O ros n ą c ej p o p u l a r n o ś c i m o d y skandynawskiej świadczą chociażby nasze rodzime blogi modowe, w których młode Polki i młodzi Polacy umieszczają swoje stylizacje mocno inspirowane stylem naszych północnych sąsiadów. www.hel-looks.com
jarmark 8
werów jest pewnie mniej, choć jest to tam ciągle najpopularniejszy środek transportu. Korzystanie z roweru jest w Danii częścią tożsamości kulturowej, o czym świadczyć może blog Mikaela Colville-Andersena – copenhagencyclechic.com Blog powstał w 2007 roku z chęci uporządkowania i opublikowania serii zdjęć przedstawiających mieszkańców Kopenhagi na swoich ulubionych jednośladach. Blog szybko zyskał ogromną popularność. Projekt Andersena szybko znalazł naśladowców w innych państwach. W Polsce możemy mówić bardziej o subkulturze niż kulturze rowerowej, dlatego też twórcy blogów cyclechic widzą w nich skuteczne narzędzie promocji rowerowego stylu życia. Początkujący i jeszcze dość nie pewni siebie miejscy cykliści mogą się przekonać, że życie na rowerze jest dobrze widziane, a przy tym równie bezpieczne jak jazda tramwajem czy autobusem. Najprężniej działającymi blogami w Polsce są lodzcyclechic.blogspot.com oraz lublincyclechic.blogspot.com.
autor tekstu: E.T.
Gdzie leży pies pogrzebany? Łeba miasto młodych?
otwarte w weekendy też zionie pustką. Kilka osób usilnie rozwija swe talenty w domach kolegów, jak chociażby gra w zespole rockowym. Z czego to wynika? Najwyraźniej z braku otwartego spojrzenia gospodarzy obiektu kulturalnego na potrzeby młodego pokolenia, problem też drzemie w nas samych, że nie dopominamy się o kawałek miejsca na niwie łebskiej kultury. Czy w Waszych miastach, nadmor-
Hey! Malutkimi kroczkami zbliża się jesień. Dla nas, młodzieży małych nadmorskich miasteczek kończące się lato i wlot w jesienna aurę to jakby jazda bez trzymanki. No bo jak to nazwać, jeszcze nie tak dawno gwar, ruch, tutaj takie klimaty, tam inne, dużo się dzieje i nagle pustka.
skich, miasteczkach turystycznych też tak się dzieje? Podzielcie się swoimi opiniami. Może coś razem wymyślimy, może czas zmienić i nasze nastawienie, a może pora
gniazda od czasu od czasu. I zaczyna Tak to niestety jest, że większość z nas,
się problem! Czy tylko na spotykaniu
łebian dojeżdża do swoich średnich
się w domu koleżanek lub na spa-
szkół przynajmniej 30 km, nie mówiąc
cerach nad morzem ma się kończyć
już o studiowaniu, to dużo większa od-
wolny czas młodego człowieka? Gdzie
ległość. Tak więc młodsi spędzają ten
leży problem, zapewne po środku! Bo-
czas na dojazdach z domu do szkoły i
gato wyposażona biblioteka nie stara
odwrotnie, mając mało czasu na spo-
się przyciągnąć młodego pokolenia
tkania z rówieśnikami, pogaduszki, chy-
pod swój dach. Imprezy, które się tam
ba że w weekend. Natomiast młodzież
odbywają, służą przeważnie starszemu
studiująca przyjeżdża do rodzinnego
pokoleniu mieszkańców miasta. Kino
jarmark 9
wymienić decydentów na nowych, lepszych, otwartych na potrzeby młodego pokolenia. Może czas zabrać głos. Może macie pozytywne opinie o tym, co dzieje się w waszym rodzinnym mieście. Czekamy! redakcja@madandmad.pl
MAD&MADmagazyn
Wyjedź na Comeniusa Wakacje się skończyły, a wy nadal macie ochotę na podróże? Nie w głowie wam nauka, kartkówki i ranne wstawanie? Czujecie, że waszym powołaniem jest odkrywanie nowych lądów i krain? W takim razie zawrzyjmy kompromis: nadal będziecie chodzić do szkoły, ale za to na kilka miesięcy zamieszkanie w innym kraju...
Możliwość wyjazdu na kilka mie-
wyzwaniom, jakie daje mieszkanie
otwartego na współpracę nauczycie-
sięcy za granicę i uczęszczania
w innym państwie i spotkania z tam-
la i przedstawić mu zalety projektu.
do zagranicznej szkoły bez ponosze-
tejszymi rówieśnikami.
Zalet jest wiele, dlatego nie powinniście mieć problemów z przeforsowa-
nia dużych kosztów daje program
niem swojego pomysłu.
zatytułowany: Uczenie się przez całe
W tym roku szkolnym możecie spę-
życie. Comenius. Jego starszym bra-
dzić od trzech do dziesięciu miesięcy
tem jest niezwykle popularny wśród
w Austrii, Belgii, Czechach, Danii, Es-
Ale po kolei. Pierwszym krokiem jest
studentów program Erasmus, w ra-
tonii, Francji, Hiszpanii, Lichtensteinie,
znalezienie partnerów – czyli nauczy-
mach którego rocznie tysiące żaków
Luksemburgu, Norwegii, Słowacji,
cieli uczących w szkołach z krajów
podróżuje po Europie i pobiera na-
Słowenii, na Łotwie i na Węgrzech,
wyżej wspomnianych. To z nimi nale-
ukę na wymarzonych uczelniach.
a także w Szwecji i we Włoszech.
ży ustalić obszar wspólnych zaintere-
Okazuje się, że nie trzeba czekać
Uczęszczacie na zajęcia szkolne
sowań, wybrać temat przyszłego pro-
do matury, aby dostać się do grona
i mieszkacie u rodziny. Dostajecie
jektu, ustalić zadania, jakie chcecie
tzw. mobilnych Europejczyków.
również dofinansowanie na pokrycie
wspólnie realizować. Żyjemy w cza-
kosztów wyjazdu i pobytu. Musicie
sach powszechnego dostępu do In-
Program Comenius skierowany jest
mieć jednak ukończone 14 lat, a wa-
ternetu i ułatwionej komunikacji, dla-
do uczniów i nauczycieli gimna-
sza szkoła musi być zaangażowana
tego sami możecie zrobić pierwszy
zjum i szkół ponadgimnazjalnych.
w Partnerski Projekt Szkół w ramach
krok, wyszukując partnerską szkołę
Jego celem jest rozwijanie wiedzy
programu Comenius.
i kontaktując się z jej uczniami w celu przetarcia szlaków nauczycielom.
o europejskich kulturach i językach, a także pomoc w nabyciu umiejęt-
Jeśli wasza szkoła nie jest obję-
ności, k tóre staną się przydatne
ta programem, to nic straconego,
Następnie zaczyna się robota pa-
w dorosłym życiu. Cel jak najbardziej
bo zawsze do tego programu przy-
pierkowa, za którą odpowiedzialni
możliwy do zrealizowania, a to dzięki
stąpić może. Wystarcz y znaleźć
są nauczyciele i dyrekcja. Należy
jarmark 10
złożyć wniosek w terminie określonym przez Komisję Europejską. Pogłówkować trochę nad budżetem i wnioskiem o dofinansowanie. Warto jednak zacisnąć zęby, bo korzyści skorzystania z programu są niewymierne w porównaniu z włożonym trudem. Z przystąpienia do Par tnerskiego Projektu Szkół nie tylko korzyści czerpać będą uczestnicy indywidualnych wyjazdów, ale cała szkoła. Projekt realizowany przez dwie partnerskie szkoły skupia się przede wszystkim na doskonaleniu znajomości języków obcych. A jak najlepiej doskonalić języki obce? Oczywiście poprzez wyjazdy! Dlatego ustalając budżet, niezwykle ważne jest, aby uzyskać fundusze na minimum 10 – dniowy wyjazd do szkoły par tnerskiej dla grupy liczącej 10 – 20 osób. Oczywiście wyjazdów tych może być więcej, a wszystko zależy od naszych chęci, stworzonego przez nas projektu oraz zdolności finansowych. Nie są to żadne czary‑mary, a program jest ściśle nadzorowany i finansowany przez Komisję Unii Europejskiej, dlatego też warto zaangażować się w życie szkoły i trochę pozwie dzać świata. W końcu, czym skorupka za młodu nasiąknie…
jarmark 11
MAD&MADmagazyn
Znienawidzony budzik wybija nieludzką godzinę. Torba jak zwykle ciąży na ramieniu. Zaczyna się szara, szkolna codzienność. Właściwie nie musi ona być taka szara i nudna, bo MAD przygotował wam parę gadżetów, które umilą każdy dzień morderczej nauki. Retro piórniki, ekozeszyty, termokubki na jesienne zawieruchy. Dla posiadacza czegoś takiego żaden poniedziałek nie jest już taki straszny!
Pendrive Czy to muzyka, czy materiały na klasówkę, wszystko pomieści się na jednym dysku. Tracer www. tracer.pl
Piórnik Takie piórniki były hitem podstawówek w latach 90. To prawdziwy styl retro. Chińskie piórniki znów królują na szkolnych ławkach. Spod Lady, www. spodlady.com
Kalkulator Gdy zapomnimy tabliczki mnożenia lub nie będzie czasu dodawać w pamięci, ten miękki niezniszczalny kalkulator przyjdzie nam z pomocą.
Termokubek Trudno dziś sobie wyobrazić podróż do szkoły bez tego gadżetu. Ciepła herbata z cytryną może nas ogrzać również w tramwaju.
jarmark 12
ROSTI www.sklepholenderski.pl
Zeszysty Nie ma szkoły bez zeszytu. Zeszyt to nasza wizytówka, więc ci, co dbają o środowisko, muszą wejść w posiadanie ekologicznych brulionów. Remarkable www.remarkable.co.uk
Termos Woda w plastikowej butelce to nuda! Po zakupie szybko ją wyrzucimy. Lepiej zainwestować w uniwersalny termos na napoje z wygodną rączką. ROSTI www.sklepholenderski.pl
Flickr: Retro Beach
Długopisy Kto z nas nie gubi kilkanaście razy w ciągu roku taniego długopisu zakupionego w kiosku? A plastik piętrzy się na wysypiskach. Rozwiązanie jest blisko – ekodługopisy! Remarkable www.remarkable.co.uk
Na drugie śniadanie Foliówki i papiery kanapkowe idą w odstawkę, bo na rynku dostępne są coraz fajniejsze chlebaki mieszczące drugie śniadanie. ROSTI www.sklepholenderski.pl
jarmark 13
MAD&MADmagazyn
Pedco na ratunek Pedco to niezły gadżet dla wszystkich amatorów „terenowej” fotografii. Kompaktowe rozmiary sprzyjają fantazji. Ten mały statyw polubią zarówno profesjonaliści jak i amatorzy. Przystępna cena sprawia, że z łatwością uzbierasz na niego ze swojego kieszonkowego. To idealny sprzęt dla miłośników przyrody, którzy zapakowani w podróżny plecak, z aparatem fotograficznym w ręku biegają po lesie w poszukiwaniu pięknych widoków. www.industrialrev.com
dobry kubek och! to takie polskie! nie jest zły Ciepła herbata, aromatyczna kawa? Koniecznie w odpowiedniej oprawie. Kubek może być wisienką na torcie dla wszystkich degustatorów ciepłych napojów, bo mówi o swoim właścicielu wiele. Czy jesteś szalonym poszukiwaczem przygód, czy romantyczną, delikatną panienką, czy twoją pasją są książki? Tego dowiemy się właśnie z twojego kubka. Dlatego najlepiej zakręcić się wokół tych szytych na miarę od A to Kulki.
Polacy nie gęsi i swój design mają, a widać to najlepiej na stronie So Polish. To miejsce w sieci, w którym znajdziecie najlepsze projekty i to z rodzimego podwórka. Teraz już wiemy, gdzie zgłosić się, gdy pęknie nam wazon lub spruje się poducha.
Nie boją się drewna, filcu i plastiku. Lampy SHE (Protein Design), które można u nich zakupić, zrobiły prawdziwą furorę. Czy potrzebujecie czegoś na ścianę, na podłogę, czy na sufit – nieważne! Każdy znajdzie tu coś dla siebie. Projekty czerpiące inspiracje z folkloru zdobyły głosy w plebiscycie Fajna Rzecz 2011.
Zakładka Colorfolk
A to Kulka www.atokulka.blogspot.com
Lampka
Katarzyna Herman - Janiec www.sopolish.pl
jarmark 14
kolekcjonerski must have Vinyl Toys
Subnormal www.subnormal.pl
Pocztówki
Magnesy
Zbiory prywatne
So Polish www.sopolish.pl
Nasi rodzice zbierali pocztówki i przytwierdzali je do słomkowej maty. Modne były też znaczki, monety i etykiety po egzotycznych trunkach. Niektórzy nadal kultywują te tradycje, ale czasy się zmieniają i zmieniają się przedmioty pospolitego zbieracza. Co w dobrym tonie kolekcjonować dziś? Check it!
Badże
Zbiory prywatne
Winyle są małe i duże, droższe i tańsze. Nie mówimy tu o popularnych płytach (choć te też dobrze mieć), ale zabawkach dla dorosłych, które cieszą oko wzorami zaprojektowanymi przez sławnych artystów. I dziś popularne są pocztówki, jednak nie z widokami z rajskich plaż, ale z niezwykłymi projektami,. Ta forma reklamy coraz częstsza i w Polsce staje się niezwykłą pamiątką z bliskich i dalszych podróży. Można je znaleźć najczęściej w kawiarniach, kinach i muze ach. Przypinki, badże, pinsy – broszki o tysiącach kolorów. Nie dość, że mówią wiele o swoim właścicielu, to można je zabrać wszędzie, przypinając do ubrania.
jarmark 15
Płyty
www.sxc.com
MAD&MADmagazyn
Małgorzata Gołaszewska pełna wersja artykułu na: www.noramola.blogspot.com
hey folks! 16
Oczywiście, fandomy powstały na długo przed tym, jak pierwszy bit informacji został wysłany przez Arpanet – termin
Każdy z nas był i prawdopodobnie dalej jest fanem jakiegoś filmu, książki czy gry. Długie rozważania na temat ulubionych wątków, oglądanie (czytanie) po kilkanaście razy tych samych fragmentów tylko po to, by jeszcze utwierdzić się w całkowitej perfekcji, jaką sobą prezentują… Są jednak ludzie, którzy w swojej miłości posuwają się o krok (a czasem nawet o cały dość pokaźny spacerek) za daleko – rozprawiający o jakiejś pamiętnej kwestii mało znaczącej postaci w drugim odcinku trzeciej serii, mówiący o jakimś fandomie… No właśnie – co to fandom? Czym to się je? Zamierzam tutaj złamać jego pierwszą i najważniejszą zasadę – „nie mówić o fandomie”.
ten dostał się do słownika Webstera w roku, uwaga, 1903. Trudno też nie użyć tego słowa, mówiąc o XIX-wiecznych miłośnikach prozy Dumasa, przebierających się za swoich ulubieńców na bale maskowe, używających w codziennych rozmowach cytatów z jego dzieł i pisujących długie listy do autora z pomysłami na kolejne odcinki ukochanych powieści. Właściwie możemy spokojnie założyć, że w momencie powstania pierwszych dóbr kultury, kiedy pojawili się pierwsi miłośnicy sztuki, pojawiły się fandomy. Ale dopiero teraz, kiedy na jednym forum w czasie rzeczywistym porozmawiać i wymienić się uwagami czy pomysłami mogą ludzie z całego globu, fandomy zaczęły się naprawdę rozrastać i odkrywają cały swój twórczo – destruktywny charakter. Destruktywny? Niestety. Podstawową różnicą między fanem a członkiem fandomu jest zaangażowanie. Kiedy fan Star Treka ucieszył się na wieść o 11. filmie z serii, członek tego fandomu, tzw. Trekkie albo Trekker jednocześnie pił szampana i połykał tabletki nasercowe, żeby nie dostać zawału. Czy reżyser będzie dobry, pytali się wzajemnie, krytycznym okiem oglądając filmy JJ Abramsa. A czy Enterprise NCC 1701 (bez A, B, C, D czy cholernego E) będzie odpowiednio podobne? Przerzucali się faktami, tropili
W swoim podstawowym znaczeniu fandom to grupa fanatyków
najmniejsze nawet przecieki, każda fotografia, jaka wyciekła
i ekstremalnych miłośników określonego dobra kultury, czy jest
ze studia, była wielokrotnie opisywana, a minutowy zwiastun
to komiks, książka, film, serial czy gra RPG; może obejmować
zasłużył sobie na cały esej. Od członka fandomu możecie spo-
jedno określone dzieło, prace jednego autora czy nawet cały
dziewać się analizy każdego odcinka serialu, każdego pojedyn-
gatunek. Jeszcze do niedawna było używane głównie w sto-
czego rozdziału książki, każdego najdrobniejszego faktu w po-
sunku do fanów fantastyki lub mangi/anime, ale w chwili obec-
szukiwaniu drobnych lapsusów czy wskazówek co do dalszego
nej, wraz z rozwojem Internetu, zaczyna przechylać się na szalę
rozwoju akcji lub do poparcia coraz bardziej zwariowanych
miłośników seriali i filmów.
i przemyślnych teorii.
hey folks! 17
MAD&MADmagazyn
Fandom jako społeczność odróżnia się od zgrupowania fanów dokładnie tym samym, czym naród różni się od zbieraniny ludzi. Członkowie mają głębokie poczucie więzi ze sobą, co może objawiać się nawet agresją w stosunku do ludzi z konkurujących fandomów (tutaj głównie mowa o wiecznie skłóconych fanach Star Treka i Star Warsów, co parodiowane było wielokrotnie chociażby w Futuramie). Ale jednocześnie tworzą też całe organizacje, pracują wspólnie na polu hołubionym przez ich ukochaną książkę czy film, organizują konwenty oraz potrafią walczyć w sprawach dotyczących całego społeczeństwa. Poczucie wspólnoty jest dodatkowo podkreślane przez szereg czynników wyróżniających fanatyków od „reszty”. Bo fandom rządzi się własnymi prawami i rządzony jest w specyficznym języku. To stanowi główną trudność w zrozumieniu i wniknięciu w fandom – wystarczy wejść na forum o „Sherlocku”, żeby zostać zaatakowanym milionami skrótów, określeń i nawiązań, pozornie całkowicie bezsensownych i mających niewiele wspólnego z oryginałem, a tak naprawdę będących wynikiem długiego procesu analizy materiału i przepuszczania go przez maszynkę coraz to subtelniejszych i dogłębniejszych przemyśleń w dużym gronie. Kwestia nazewnictwa jest bardzo istotna – niczym z Ruchem Wyzwolenia Judei i Judejskim Ruchem Wyzwolenia, podobne nazwy mogą znaczyć coś innego i być powodem do uraz. Na przykład fan najstarszej serii Star Treka będzie z radością twierdził, że jest tzw. Trekkie; fan kolejnych serii będzie z dumą utrzymywał, że jest Trekkerem - i istnieje duże prawdopodobieństwo, że pomylenie tych
Małgorzata Gołaszewska pełna wersja artykułu na: www.noramola.blogspot.com
dwóch nazw zaowocuje dożywotnią obrazą.
hey folks! 18
Ciekawe dla przeciętnego fana może być także określenie
co najpierw zostało narysowane, wchodzi do opowiadań
„kanonu”. Wbrew pozorom nie jest to wszystko to, co pojawia
czy rozmów.
się w oryginale: na to nałożone jest jeszcze wiele faktów wymyślonych przez fanów. Przykładem może być tu Star Trek:
Fora i inne miejsca rozmów fanów - tu nie będę się nawet
New Voyages, kilka odcinków Star Trek: Serii Oryginalnej,
pokuszać o opisywanie. Rozważanie poszczególnych za-
nakręconych przez fanów i dołączonych do kanonu. Innym
pisków, stron i odcinków; dyskusje na temat doboru słów
przykładem, teraz już trochę bardziej wymyślnym, jest pew-
i używanych przez bohaterów przedmiotów; wytykanie pal-
ne … zamiłowanie (tak, kojarzcie sobie) Andersona, postaci
cem błędów i wyciąganie z nich wniosków… To wszystko
z nowego „Sherlocka” do, uwaga, dinozaurów. Oczywiście
codzienne zabawy członków fandomu. Tutaj też rodzą się
w trzech odcinkach serialu nie pojawia się nawet rysu-
władcy tego królestwa, użytkownicy tak znani i tak lubiani, że stają się sami integralną częścią fandomu. Tak było
nek dinozaura, ale pomysł się przyjął.
z legendarnymi twórcami serwisów Mugglenet i Leaky Cauldron, których życiorysy recytował w swoim
Ale ów specyficzny język i tajemna
czasie każdy fan Harry’ego Pottera (a kiedy
wiedza członków fandomu rozwija się teraz głównie dzięki
pojawiła plotka o ich ślubie, robiono nawet
Internetowi. To tutaj fandomy
zrzutkę na miesiąc miodowy; cała spra-
mogły rozwinąć swój pełny
wa okazała się jednak primaaprilisowym dowcipem).
potencjał; prawdziwe życie tej społeczności odbywa się obecnie w trzech płaszczyznach – fan-
Fandom, jak mówi kolejna jego
fiction, fanart oraz forum (livejournal).
zasada, zjada życie. Drążenie coraz głębszych tuneli w głąb za-
Fanfiction (największym jej zbiorem jest
wiłości filmów i książek zabiera czas
fanfiction.net) , czyli formy literackie opar-
i pieniądze, ale jednocześnie pozwala
te o postaci, wydarzenia i miejsca z kanonu,
na poznanie ludzi o podobnych zaintere-
skupia fanów, piszących ku własnej przyjemno-
sowaniach i na zrobienie czegoś nie tylko
ści rozszerzenia przedstawionej w oryginale historii.
dla siebie (film „Serenity” powstał tylko dzięki
W każdym fandomie występuje klasyka opowiadań pisa-
naleganiom fanów serialu „Firefly”) ale i dla spo-
nych przez fanów, która niczym apokryf lub tradycja wchodzi tylnymi drzwiami do kanonu. Fanart, skupiony głównie
łeczeństwa („Jedi dla dzieci w szpitalach”). William Shatner
na DeviantART, jest to forma o wiele bardziej wtórna, ilustru-
wrzeszczał na konwencie na fanatyków z podoklejanymi
jąca raczej kanon i wszelakie odchyły od niego, niż aktywnie
wolkańskimi uszami, żeby wyszli z piwnic swoich matek
je tworząca. Oczywiście tu też występuje klasyka, rzeczy któ-
i zakosztowali życia – ale ja raczej zachęcam do spróbowa-
re znać i kochać trzeba (np. Potterpuffs, czyli Harry Potter
nia wejścia do tej króliczej nory. Fandomy to siła, to subkul-
w konwencji Atomówek), ale jednak bardzo rzadko cokolwiek,
tura, to sposób życia.
hey folks! 19
MAD&MADmagazyn
Pierwotny instynkt polowania ilustracja: Magdalena Nowosadzka www.facebook.com/projekt.belle
Filmy lub książki o poszukiwaczach zaginionych skarbów zwykły dostarczać nam sporej dawki emocji. Fascynująca wydaje się zarówno sama wędrówka po rubieżach świata pełnego niebezpieczeństw jak i dotarcie do upragnionego bogactwa. Nie trzeba jednak być w posiadaniu starej mapy lub legendy, aby przeżyć przygodę. Wyprawa po skarby to codzienność kolekcjonerów, którzy życie swoje podporządkowują potrzebie poszukiwania, nabywania, gromadzenia i posiadania. Mówią, że pierwotny instynkt polowania może być źródłem naszego zamiłowania do kolekcjonerstwa. Zamiast polować na zwierzynę, człowiek poluje na znaczki pocztowe, płyty czy figurki Pokemonów. Nieustannie pożąda coraz to nowszych okazów, a zdobyczami swoimi, niczym myśliwskim trofeami, lubi chwalić się przed innymi.
hey folks! 20
Moby ma jedną z największych kolekcji perkusji elektronicz-
zbieranych przedmiotów. Pasjonat, układając swoją kolek-
nych na świecie, Angelika Unverhau zebrała ponad 220 ty-
cję figurek, bierze pod uwagę ich producenta, sposób wy-
sięcy długopisów kulkowych, a Deb Hoffman ma największą
konania oraz to, co przedstawiają. I tak jedni zbierają figur-
na świecie kolekcję gadżetów związanych z Kubusiem Pu-
ki superbohaterów ze znanych nam filmów i kreskówek,
chatkiem. Kolekcjonerzy przede wszystkim dążą do posiada-
inni natomiast swoje kieszonkowe przeznaczają na skom-
nia jak największej ilości zbieranych przez siebie przedmiotów.
pletowanie całej figurkowej armii Napoleona.
Pasja zbieractwa zaczyna się się z reguły od jednego egzemplarza otrzymanego w prezencie lub wypatrzonego w sklepie,
A zbierać można wszystko. Wystarczy wspomnieć Nino
z czasem tworzy się z niego niewielka seria, aby nierzadko
z filmu Amelia. Był on zawziętym kolekcjonerem podar-
rozrosnąć się do kolekcji liczonej w tysiącach. Wówczas poja-
tych zdjęć legitymacyjnych z przydworcowych automa-
wia się problem składowania. Problemu tego może nie mają
tów, wcześniej natomiast zbierał odlewy ze śladami butów
kolekcjonerzy znaczków pocztowych, ale z pewnością na brak
oraz nagrywał na ulicach przykłady ekscentrycznego śmie-
miejsca w swoim pokoju narzekają kolekcjonerzy fajansowych
chu. Nino, podobnie jak rzesza podobnych mu kolekcjo-
kubków lub minerałów. Chociażby brytyjski dj oraz prezen-
nerów, dzięki swojej pilności i wytrwałości tak naprawdę
ter radiowy, Gilles Peterson, jest w posiadaniu 30 tysięcy płyt
ratował przedmioty, zjawiska i wydarzenia przed ostateczną
z muzyką, które przechowuje w specjalnie w tym celu kupio-
zagładą i zapomnieniem. Przechowując pierwsze numery
nym domu. Sam przyznaje, że niemal wszystkie zarobione
ulubionego czasopisma z komiksami albo stare kasety ma-
pieniądze przeznacza na płyty. I tu pojawia się kolejny kolek-
gnetofonowe, robimy tak naprawdę przysługę przyszłym
cjonerski powód do zgryzot: fundusze. To ich brak najczęściej
pokoleniom, które być może z naszych eksponatów będą
ogranicza nas w poszerzaniu swoich zbiorów.
uczyć się historii.
Ale kolekcjonerstwo nie ogranicza się wyłącznie do chęci po-
Kolekcjonować możemy dla dobra publicznego lub w ce-
siadania kolejnych egzemplarzy. Aby być dobrym kolekcjo-
lach osobistych. Lubimy zbierać doświadczenia i wspo-
nerem, przede wszystkim należy posiadać wiedzę, którą też
mnienia, a że pamięć bywa zawodna, potrzebne są nam
trzeba nieustannie poszerzać. Zbieracze spędzają swój wolny
przedmioty, które będą nam o nich przypominać. Dlatego
czas na czytaniu fachowej literatury, studiowaniu historii i wy-
też tak chętnie kolekcjonujemy zdjęcia i pamiątki z waka-
szukiwaniu ciekawostek. Pozwala im to na późniejsze swo-
cji. Przywozimy naparstki albo fajansowe kubki z nazwa-
bodne wyszukiwanie i wybieranie wartościowych przedmio-
mi odwiedzanych przez nas miejsc, przechowujemy bilety
tów do kolekcji. Być może początkujący numizmatyk zacznie
z podróży lub koncertów, mamy pudełka muszel i górskich
od zbierania dwuzłotówek, ale z czasem zorientuje się, że były
kamieni, albumy fotek z obozów i koloni. Nasze małe kolek-
one emitowane w seriach „Herby Województw” i „Historyczne
cje mają dla nas wartość emocjonalną i pewnie wielu z nas
Miasta w Polsce”, niektóre z nich wykonane są z miedzioniklu,
wybierze je, udzielając odpowiedzi na pytanie: gdybyś miał
a niektóre ze stopu nordic gold.
uratować coś z płonącego domu, to co by to było?
Z reguły kolekcjonerzy podchodzą do swoich zbiorów bardzo indywidualnie i według własnego klucza dokonują selekcji
hey folks! 21
MAD&MADmagazyn
nadążyć za cywilizacją
rozmowa z Ryszardem Krukiem – założycielem portalu www.kolekcjonowanie.pl
Co sprawiło, że rozpoczął Pan kolekcjonować? Pasję tę odziedziczył Pan po przodkach czy może pojawiła się ona pod wpływem jakiegoś określonego wydarzenia? Nie mam rodzinnych tradycji w zakresie kolekcjonowania. Z wykształcenia jestem prawnikiem i od lat pracuję w międzynarodowym funduszu inwestycyjnym, co nie ma nic wspólnego z moimi kolekcjonerskimi zainteresowaniami. Moja pasja kolekcjonowania związana jest z wydawanym wspólnie z żoną Bożeną od wielu lat rocznikiem Almanach Muszyny (www.almanachmuszyny.pl). Przybliżamy w nim wiedzę o kulturze, historii i współczesnym obliczu miejscowości wchodzących w skład historycznego „państwa muszyńskiego”. Dla potrzeb zamieszczanych w nim tekstów potrzebne nam były zdjęcia. I tak to się zaczęło, moja kolekcja to dawne pocztówki z Krynicy, Muszyny i Żegiestowa oraz stare dokumenty sądowe z tego terenu. Od wielu lat prowadzi Pan portal Kolekcjonerstwo.pl, który skupia wokół siebie kolekcjonerów z całego kraju. Co najczęściej kolekcjonuje młodzież? Celem mojego portalu jest zamieszczanie informacji (dat i faktów) przydatnych kolekcjonerom. Upowszechniam w środowisku kolekcjonerskim zasadę, że celem kolekcjonerstwa nie jest sam fakt posiadania jakiejś kolekcji, ale zdobywanie
na jej podstawie nowej wiedzy. W kraju takim jak Polska, w którym wiele bogactw narodowych utraciliśmy w efekcie wojen i grabieży, każda, nawet drobna rzecz z przeszłości, może mieć wielką wartość poznawczą.
się moda na kolekcjonowanie kart telefonicznych, a kiedy modne stały się „smycze” pojawili się ich kolekcjonerzy. Czy kolekcjonerem jest się na całe życie? Czy po prostu przychodzi czasem taki moment, że się zaprzestaje zbierania?
A co zbiera młodzież – nie mam na ten temat wielkiej wiedzy, na mojej stronie prawie 1.300 osób poinformowało o zakresie swoich zbiorów, ale ja pytam tylko o to co zbierasz, a nie o to ile masz lat.
Myślę, że kolekcjonerstwo jest pomysłem na ciekawe życie, stanowiąc uzupełnienie do dobrego życia rodzinnego i zawodowego. Goethe podobno powiedział, że kolekcjonerzy to ludzie szczęśliwi i ja się z nim zgadzam!
Czy w kolekcjonerstwie występują mody lub trendy? Można powiedzieć, że wiodąca tematyka kolekcjonerstwa ulega zmianom na przestrzeni lat. Mówi się, że przełom XIX i XX wieku, to tak zwany złoty wiek pocztówki. Do dobrego tonu wówczas należało, aby w salonie na zaszczytnym miejscu leżał specjalny album z pocztówkami, dzisiaj jak wiecie pocztówka wypierana jest przez cyfrowy aparat. Są obszary, które wymagają sporych nakładów finansowych, na przykład kolekcjonowanie obrazów, mebli etc. Są takie, które nie niosą potrzeby, aż tak znacznych wydatków, na przykład kolekcjonowanie czasopism lub biletów. Dzisiaj coraz popularniejsze staje się kolekcjonowanie starych fotografii. Można powiedzieć, że kolekcjonerstwo w pewien sposób nadąża za tempem rozwoju cywilizacji, parę lat temu zaczęła
hey folks! 22
Staram się porządkować moje zbiory oraz publikować na ich temat artykuły, aby wiedza o mojej kolekcji dotarła do innych. Ale jak patrzę na moje ciągle rosnące zbiory, to dochodzę do wniosku, że na czekającej mnie emeryturze będę miał w tej materii jeszcze sporo do zrobienia. Czy ma Pan jakieś rady dla początkujących i młodych kolekcjonerów? Zainteresujcie się historią Waszej rodziny, pogadajcie z dziadkami, wujkami, ciotkami i oczywiście rodzicami, postarajcie się zebrać jak najwięcej informacji o losach Waszych przodków. Zbierajcie i porządkujcie stare rodzinne fotografie, listy i dokumenty. To pierwszy i jakże ważny krok w cudowny świat kolekcjonerstwa. Powodzenia !
waszastrona Wchodzę do mieszkania. Dookoła mnie labirynt korytarzy. Lena prowadzi mnie tą plątaniną szybko i z wprawą. Naraz zatrzymuje się i otwiera szerokie drzwi, a mnie uderza dziwny blask. Przekraczamy próg. Widok jest oszałamiający. Na półkach piętrzą się stosy lamp, latarek, lampionów. Każda z nich jest włączona, każda oślepia. Lena zdaje się być dumna ze swojej kolekcji, zbieranej pieczołowicie od lat. Ze ścian zwisają zwoje lampek choinkowych, w różnych kształtach, kolorach, odcieniach. Wszystko to musi ją kosztować majątek, utrzymanie tego zaskakującego lśnienia. Ale ona ze szczęściem w oczach opisuje mi każdy ze swoistych eksponatów. Będąc tutaj, mam wrażenie, że znajduję się w jej muzeum. Ona sama pieszczotliwie muska palcami swoją kolekcję, nawet nie mrużąc oczu, czego ja od wejścia tutaj nie mogłam przestać. Wreszcie siadamy w dwóch fotelach, oświetlonych całkowicie przez lampy. Staram się pohamować chęć założenia okularów przeciwsłonecznych i zaczynam pytać. Ona jednak powstrzymuje mnie uniesieniem dłoni, sugerując, że sama będzie opowiadać. Zgadzam się. Słucham. Moje kochane lampeczki, zbieram je od zawsze. Tata dał mi pierwszą latarkę na chrzciny, jako symbol bożego światła, które miało ukazać mi drogę. Kolejne lampki dostałam, kiedy jako dziecko bałam się ciemności, i z każdą kolejną moja miłość do nich rosła. W sklepach budowlanych wchodziłam tylko do działu oświetleniowego, potrafiłam wpatrywać się godzinami w światło, którego intensywność szybko nauczyłam się rozpoznawać. O każdej kolejnej lampce musiałam wiedzieć wszystko, nie dawało mi to wręcz spokoju. Rodzice martwili się o mój wzrok – ale były to krótkie obawy, zginęli, kiedy miałam zaledwie osiem lat. Kiedy dowiedziałam się o ich śmierci, włączyłam latarkę i wpatrywałam się w nią tak długo, dopóki nie wysiadła bateria. To pozwoliło mi ostudzić emocje i jakoś się pozbierać. Każda z nich ma imię i własną historię. Są niczym ludzie, z tą różnicą, że zawsze cię zaakceptują. Mają tu swój świat, którego centrum jestem ja. Nigdzie indziej nie byłoby im lepiej, taka jest prawda. Mi też nie byłoby nigdzie indziej lepiej – mówi z westchnieniem i dumnie spogląda na wypełnione blaskiem półki. Wstaję, dziękuję za rozmowę. Wychodzę, mijając plątaninę korytarzy. Co dziwne, nieoświetloną.
Co skłania nas do kolekcjonowania? Nie wiem. Własnej kolekcji nie posiadam, nie mam nic, co mogłabym zbierać w dużych ilościach. Tylko czym jest kolekcja? Jeśli tylko zbieraniną wielu przedmiotów, to w takim razie mam wiele kolekcji. Talerze, widelce, noże, garnki, patelnie. Ale to nie są prawdziwe kolekcje, bo kolekcjonowanie to hobby, a nie obsesyjne zbieranie lub zbieranie idące za potrzebą. Kolekcja rodzi się z c h ę c i. Potem także z miłości i przywiązania do naszych małych zbiorów. Czasem z ambicji, czasem z ciekawości. Motywy są różne, ale dążą do tego, abyśmy mogli mieć Swoją Własną Kolekcję. Jedyną, niepowtarzalną. Można kolekcjonować w zasadzie wszystko – nie tylko znaczki czy pocztówki, ale także słowniki, opakowania po cukierkach czy wkładki do butów. Pomysł należy do nas, inwencja twórcza też. Można wrzucać zbiory w kąt, można je wyeksponować na najwyższej półce regału. Ale kiedy kolekcja rośnie, rośnie też do niej miłość i przywiązanie. Zaczynamy czuć do niej sentyment, w końcu zajmuje sporą część naszego życia, naszego świata. Krok po kroku, staje się centrum. Wtedy uczucia do niej też są inne już nie tylko nas rozczula, ale zaczynamy się czuć wśród niej bezpieczni, daje nam azyl, ucieczkę i radość. To, czego nie możemy znaleźć w „realnym” świecie, znajdujemy w naszej kolekcji, zaczynamy się czuć tam pewniej, a jej powiększanie staje się naszym głównym celem. Wtedy kolekcjonowanie staje się czymś więcej, niż hobby. Można powiedzieć, ze zaczynamy kolekcjonować elementy naszego nowego, „lepszego” świata. Autorką tekstów jest Joanna Tomowiak
Jeżeli również chcesz, by Twój tekst ukazał się na łamach naszego magazynu. Napisz do nad o więcej szczegółów. Dowiesz się jak to zrobić. redakcja@madandmad.pl
hey folks! 23
MAD&MADmagazyn
waszastrona Kolekcjonerstwo. Czyli wytworzenie własnego świata, do którego będę mógł czasem uciekać. Świata, który będzie dla mnie idealny, bo absolutnie zależny ode mnie i, co najważniejsze, zbuduję go na fundamencie z tego, co niezbędne w życiu – zainteresowań. Ich materialnym odzwierciedleniem będzie właśnie kolekcja.
Czytanie zaangażowane Czytanie książek od zawsze jest jedną z moich największych pasji. Lista powodów, dla których to właśnie czytanie sprawia mi największą przyjemność, jest długa. Czytam przede wszystkim dlatego, że pozwala mi się to przenieść w zupełnie inną rzeczywistość, oderwać od szarej codzienności, pobudzić wyobraźnię, poszerzyć horyzonty myślowe, aż w końcu poznać i zrozumieć otaczający mnie świat. Nieprzerwanie od kilku lat główną tematyką książek, które czytam, jest problem holocaustu i ludobójstwa podczas II wojny światowej w ogóle. Przeczytałam już niezliczone ilości pamiętników i wspomnień świadków tych wydarzeń jak również wiele typowo historycznych opracowań. Każda książka, każda ludzka historia w niej zawarta wywołuje we mnie burzę emocji: smutek, rozżalenie, złość, bezsilność. Książki opisujące największe ludobójstwo w historii świata są przerażające i często trudne do wyobrażenia. Wychodzę jednak z założenia, że te książki czytać należy. Czytać i analizować, zapamiętywać i przekazywać treści innym, aby nie pozwolić takiej tragedii już nigdy się powtórzyć.
Moim zdaniem potrzeba wytwarzania alternatywy dla rzeczywistości, jest czymś naturalnym. Koniecznym jest mieć własny światek. Tak jak koniecznym jest wyrażanie siebie. Jednym z łatwiejszych sposobów zaspokojenia tych potrzeb jest kolekcjonerstwo. Ludzkość wpadła na to bardzo dawno – pierwsze wielkie kolekcje pochodzą ze starożytnego Egiptu, Rzymu i Grecji. Albo jeszcze dawniej, bo czy malunki naskalne nie były pierwowzorami kolekcji? Chęci zatrzymania chwili poprzez gromadzenie czegoś niepraktycznego, pozornie zbytecznego? Bo tym jest kolekcja. Kolekcjonerstwo to coś, co mnie określa. Coś, dzięki czemu nie muszę być tym kolejnym szarym człowieczkiem. Dzięki niej także mogę zdobywać wiedzę, poszerzać horyzonty. A wspaniałą rzeczą jest uczyć się o tym, co mnie interesuje.
To ważne, abyśmy jako młode pokolenie pamiętali o przeszłości, o losach naszych przodków. Literatura lagrowa jest najlepszą lekcją historii. W szkole automatycznie wyuczymy się niewielu dat, poznamy kilka nazwisk nazistowskich zbrodniarzy, a czytając książkę przeniesiemy się w okrutny świat komór gazowych i nieustannie dymiących kominów krematoryjnych, co pozwoli nam głębiej poznać temat. Tak krwawa i trudna problematyka interesuje mnie szczególnie, ponieważ zawiera w sobie autentyczne emocje, prawdę historyczną, o której nie wolno zapomnieć, a także piękne wzorce zachowań i wartości, którymi kierowali się ludzie tamtych lat. Czytając o dramacie ludzkim mającym miejsce stosunkowo niedawno, uczę się dostrzegać małe rzeczy i cieszyć się nimi. Każda książka to osobna ludzka historia. To ważne, abyśmy o tym pamiętali.
Wreszcie kolekcjonerstwo pozwala zaspokoić jeszcze jedną, może najważniejszą ludzką potrzebę – przynależności do grupy. Dzięki temu, że Ytko kolekcjonuje ziarenka piasku, może integrować się z innymi mającymi to samo zainteresowanie. Wiemy już, dlaczego kolekcjonujemy. Na koniec warto jeszcze odpowiedzieć na pytanie, co kolekcjonujemy. Czy są jakieś granice? Tu odpowiedź jest bardzo prosta: wszystko. A granice, co można zbierać, istnieją, lecz nie są stałe. Określają je generalnie dwa czynniki – uwarunkowania prawne i kulturowe. Oczywistym jest, że jeśli prawo zabrania posiadania np. narkotyków, to nie zrobię sobie kolekcji pt. „dragi świata”. O ile w naszej kulturze raczej dziwnie by się patrzyło na gościa trzymającego zasuszone głowy przodków, to wśród niektórych plemion Afryki jest to czymś zupełnie normalnym. Chęć kolekcjonowania wywodzi się z naszej natury, ale jej realizacja wymaga pewnego samozaparcia i poświęcenia, dlatego choć wielu by chciało, to nie każdy może poszczycić się imponującymi zbiorami.
Autorką tekstu jest Natalia Fijoł
Autorem tekstu jest Radosław Iwanek
hey folks! 24
MAD&MADmagazyn
www.sxc.hu
Ostre koło
bikepoloslash ostrekoło
Każdy z nas jest jeszcze w tym wieku, że pamięta swój pierwszy dziecinny rowerek. Starodawne bicykle kojarzymy z filmów i ilustracji. Czasem przeskakując po telewizyjnych kanałach, natkniemy się na zawody w kolarstwie torowym i zdarza nam się mijać na ulicy
Są i tacy, którzy lubią ogłaszać epoki przeróżne. Historia dla nich zaczyna się tam, gdzie zaczyna się moda. Dlatego też mówią o epoce rometów, epoce górali i bmx’ów. Dziś natomiast ogłaszają nową erę rowerową. Panie i Panowie, ostre koło! Przyglądamy się im ze zdziwieniem, ponieważ wiemy, że ostre koło było przecież od zawsze…
kurierów rowerowych. Wszyscy wspomniani wyżej użytkownicy rowerów korzystają z najstarszego i najprostszego rozwiązania napędowego – ostrego koła. Ostre koło z pewnością daje więcej możliwości niż jazda na tradycyjnym rowerze. Jednak wymaga też od rowerzysty więcej umiejętności. Trzeba
hey folks! 26
Bike polo pamiętać, że na ostre koło inaczej się
Fixed Gear to po angielsku ostre koło.
plus kawał rury PCV) starając się tra-
siada i z ostrego koła inaczej się zsia-
Fixed Freestyles, Fixed Street Racers,
fić piłkę do street hockeya w bramki.
da. Można zamontować przedni ha-
Fixed Messangers czy Fixed City Ri-
Zasad gry nie ma wiele, a nawet mówi
mulec, ale można też zatrzymać rower
ders to wyznawcy stylu życia, którego
się, że im mniej reguł, tym lepiej. Nale-
za pomocą paru trików, takich jak skid
głównymi wyznacznikami jest wolność,
ży jednak pamiętać, że nie wolno pod-
i skipping. Uważać trzeba, aby nie za-
prostota, wyzwanie i oczywiście rower.
pierać się nogami, a rower nie może
haczyć pedałem o ziemię i pilnować
Bike Polo to tylko jedna z form „zaba-
posiadać żadnych ozdobnych ele -
należy, aby nie spadł łańcuch i nie za-
wy” na ostrym kole. Osiedlowe boiska,
mentów, które stanowiłyby zagrożenie
plątały się w niego nogawki czy palu-
parkingi przy marketach czy nawet tu-
dla pozostałych.
chy.
nele przejść podziemnych wraz z na-
Bike Polo to z pewnością propozy-
Ciekawostką niech będzie to, że w
dejściem zmierzchu zamieniają się w
cja dla bardziej wprawionych w boju
Niemczech jazda na ostrym kole po
dużych miastach w boiska do gry bike
użytkowników ostrego koła. Przede
mieście została oficjalnie zakazana.
polo. Asfaltem wtedy rządzi sześć osób
wszystkim jest to jednak świetna forma
Łamiącym zakaz policjanci wlepiają
podzielonych na dwie drużyny. Gole
wolnego czasu, gdzie zabawa przed-
mandat oraz rekwirują rower.
zdobywają za pomocą własnoręcznie
kładana jest nad rywalizację!
skonstruowanych kijów (kij narciarski
hey folks! 27
MAD&MADmagazyn
nowska
tekst: Joanna Maria Chrza
W szkole każdy miał zajęcia „ze zbiorów”. Rysowanie kółek, a dokładniej okręgów, niektóre na siebie nachodzą, inne się wykluczają, dlatego część trzeba zakreskować, jeśli nie ma się kolorowych długopisów. Dodawanie, odejmowanie, część wspólna. Wystarczy. Jednak tego czego w szkole nie uczyli to, tego że zbiór to pojęcie pierwotne. Pojęć pierwotnych nie da się dalej analizować ani definiować. W skrócie: albo rozumiemy, co one znaczą albo nie.
hey folks! 28
(czyli takiego, że dobro definiujemy
od nas poprawnych form gramatycz-
jako np. zwiększająca przyjemność).
nych, odmian przypadków i „końców-
Zatem dobro jest pojęciem pierwot-
ków”, nie tylko w języku ojczystym,
Oczywiście możemy powiedzieć (a na-
nym, bo nie daje się wytłumaczyć
ale i innym. Pojęcie przez Wittgen-
wet mówimy), że zbiór to szereg jakichś
w kategoriach czego innego. Przy-
steina ukute to gry językowe. Autor
obiektów, bez jakiejkolwiek wyróżnio-
kład innego rodzaju, jaki daje Moore,
w Dociekaniach filozoficznych pisze,
nej kolejności. Nazywamy elementami
jest pojęcie „żółty”. Cytryna jest żółta
że termin gra językowa ma podkre-
zbioru. Jednak samego słowa zbiór
i również nie można jej zdefiniować
ślić, że mówienie jest częścią pewnej
nie możemy rozłożyć na nic prostszego.
w kategoriach czego innego, jest
działalności, pewnego sposobu życia.
Możemy podać tylko znaczenie tego
ona podstawową cechą naszego do-
Jakiego? A mianowicie wszystkie gry
słowa, tak jak zrobiliśmy to powyżej.
świadczenia. Jednak nie oznacza to,
mają coś wspólnego, coś, co je łą-
Wychodząc jednak poza graficzne prze-
że nie możemy mówić, czym jest dobro
czy. Nie jest to jednak część wspólna,
stawienie zbiorów, to trzeba zapytać,
ani go definiować. Możemy komuś po-
ale podobieńst wo. Każda z gier
co to takiego jest? Otóż zbiór to podsta-
móc zrozumieć, czym ono jest, poda-
ma swoje reguły, aby móc grać
wowe pojęcie matematyczne, a w teorii
jąc przykłady, możemy pokazać, czym
w daną grę, musimy je znać. Zatem
mnogości ma status pojęcia pierwotne-
dobro różni się od zła. Za pomocą tych
by się z kimś porozumieć, niezbędna jest
go. Teoria mnogości, która nazywana
czynności jednak nie analizujemy do-
znajomość reguł danego języka. Są to nie
jest też teorią zbiorów, zapoczątkowa-
bra, nie rozkładamy na pierwotniejsze
tylko odpowiednie słowa, ale przede
na została pod koniec XIX wieku przez
elementy. Jedynie, co robimy, to używa-
wszystkim ich znaczenie. Jeśli oboje
George’a Cantora. Obecnie opiera
my odpowiednich słów, które w miarę
rozmówców rozumie pod danym sło-
się na niej większość matematycznych
blisko określą, czym to dobro właściwie
wem to samo, to jest wielka szansa
rozważań. Rozważania te przeniknę-
jest.
na powodzenie komunikacji między nimi. Jeśli natomiast każdy z rozmów-
ły też do i filozofii, a w szczególności Pojęciami pierwotnymi musimy opero-
ców (uczestników gry) pod danym sło-
wać, bo inaczej każde pojęcie dałoby
wem rozumie coś kompletnie innego,
Żeby łatwiej było to zrozumieć, posłu-
się rozłożyć na inne terminy i tak w nie-
to już wiemy, co się dzieje. Oczywiście
żymy się przykładem teorii dobra stwo-
skończoność. Zatem w jakimś miejscu
zawsze można postawić zarzut, że każdy
rzonej przez G. E. Moore’a. Uważał on,
muszą się znaleźć wszystkie termi-
z nas różnie rozumie słowa, w zależności
że nie można dobra wyjaśnić ani zdefi-
ny podstawowe, które nie mogą być
od sposobu, w jaki się rozwijał,
niować w kategoriach cech świata na-
przedmiotem dalszej analizy. Bez po-
dojrzewał, w jakiej społeczności
turalnego, czyli takich jak przyjemność
jęć pierwotnych analiza trwałaby bez
się to działo czy też szerokości geogra-
czy dobro. Dobro jest fundamentalną
końca i nigdy nie osiągnęlibyśmy ade-
ficznej. Słowa zawsze można analizować,
cechą moralną rzeczywistości, a próba
kwatnej postawy dla naszego języka.
jeśli jednak posiadamy wyrażenia pier-
do logiki i filozofii języka.
wotne, to nie możemy im przypisać inne-
zdefiniowania go w kategoriach świata pozamoralnego równoznaczna jest
A wiadomo, że język jest niezbędny
z popełnieniem błędu naturalistycznego
w komunikacji. Dlatego wymaga się
hey folks! 29
go znaczenia.
MATMA NIE JEST TAKA ZŁA!
MAD&MADmagazyn
Honorata Franek
Laureatka wielu konkursów matematycznych, najleszy matematyk wśród absolwentów LO w Wolsztynie w 2011. Studentka I roku Politechniki Wrocławskiej.
Wszystkie zjawiska, które nas otaczają, da się zapisać za pomocą pewnych matematycznych wzorów. Nie mam na myśli tylko zjawisk stricte fizycznych typu grawitacja, elektromagnetyzm itd. Coraz częściej mówi się o tym, że również pewne procesy społeczne rządzą się matematycznymi regułami. Matematycy układający wzory na dobre rządzenie czy idealną relację partnerską mogą wydawać się zabawni, ale ja wierzę, że coś w tym jest. Matematyka to język, w jakim została napisana nasza rzeczywistość. Inną sprawą są ogromne możliwości, jakie daje wysoka wiedza matematyczna. Najbardziej imponujące osiągnięcia naszej cywilizacji – od egipskich piramid po Iphone’a – to zasługa wyliczeń. Największe wyzwanie? Przygotowanie się do olimpiady matematycznej. Moja matematyczka, pani Danuta Szpakowska, bardzo mi pomagała, ale wiadomo, jak to w matematyce – do wszystkiego tak naprawdę trzeba dojść samemu. W tym czasie nie potrafiłam myśleć o niczym innym, przychodziłam ze szkoły, siadałam do biurka i liczyłam, liczyłam... Zapisałam cały blok rysunkowy, a rozwiązania wciąż nie było widać. W końcu, na dzień przed deadline’em doznałam olśnienia. Rozwiązanie zajęło mi ledwie 2 strony A4 i z dumą mogę powiedzieć, że dostałam za nie maksymalną ilość punktów. Myślę, że wśród mojego pokolenia panuje specyficzna moda na nierozumienie matematyki. Panuje stereotyp, że ludzie o zdolnościach matematycznych to oderwane od życia kujony, a naprawdę „fajne” są osoby, które licytują się, ile dostały już pał z matmy w tym roku.
hey folks! 30
Paweł Musiałowski uczestnik Międzyszkolnego Koła Matematycznego na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu
Matematyka pozwala inaczej spojrzeć na pewne problemy, poszerza horyzonty. Wykształca umiejętność logicznego myślenia, co bardzo przydaje się w codziennym życiu, nie tylko tym szkolnym. Muszę jednak przyznać, że rozwiązywanie ciekawych zadań sprawia mi dużą satysfakcję. Jakiś czas temu zmagałem się z formalizacją i dopracowywaniem mojego pomysłu na dowód Małego Twierdzenia Fermata. O ile sama idea przyszła mi do głowy dość przypadkowo, to zapisanie pełnego dowodu sprawiło mi sporo trudności. Myślę, że to, co najbardziej odstrasza w matematyce, to ilość twierdzeń, własności i umiejętność praktycznego zastosowania zagadnień z różnych dziedzin matematyki, połączenia ich w celu rozwiązania zadania.
Poprosiliśmy uczniów VIII LO w Poznaniu, aby opowiedzieli nam o swojej pasji – matematyce. W końcu zbiory to ich specjalność.
Jędrzej Garnek, świeżo upieczony student I roku matematyki na Uniwersytecue Adama Mickiewicza w Poznaniu, laureat LXII Olimpiady Matematycznej i pasjonat matematyki
Dla mnie matematyka nie jest nauką o wzorach, figurach bądź też liczbach. To nauka zajmująca się przede wszystkim problemami: szukaniem powiązań między zagadnieniami, które z pozoru nie mają nic wspólnego i wynajdowaniem narzędzi do rozwiązywania różnych problemów. Uważam, że paradoks dzisiejszych czasów polega na tym, że w żadnej epoce matematyka nie odgrywała takiej roli w życiu zwykłego człowieka jak dziś, ale jednocześnie jeszcze nigdy nie była chyba tak znienawidzona. Na pewno sporą winę ponosi tu szkoła, która pokazuje pewne wzory i pojęcia, wyrywając je z kontekstu i nie pokazując motywacji do ich powstania. Nie pokazuje się jej
jako nauki zajmującej się problemami. Ian Stewart napisał w swojej książce pt. „Listy do młodego matematyka”, że „matematyka nie jest sportem dla widzów”. Faktycznie, by w pełni docenić piękno nauki, trzeba być w danej dziedzinie ekspertem. Dużą rolę w kształtowaniu świadomości dzisiejszego społeczeństwa mają też mass media. Rozmaite dziedziny sprytnie wpisały się w popkulturę: myśląc o biologii, widzimy dzielnego patologa sądowego, fizyka roztargnionego, siedzącego w swej pracowni, wymyślając np. wehikuł czasu. A co z matematykiem? We wszelkich filmach, serialach, czasopismach postać matematyka pojawia się bardzo rzadko. Najczęściej (z pewnymi wyjątkami jak np. „Piękny umysł” bądź też „Buntownik z wyboru”) jest to sfrustrowany nauczyciel-sadysta, wyżywający się na uczniach i dręczący ich bezsensownymi zadaniami. Jeżeli w filmie pojawia się zaś młody miłośnik matematyki, to możemy być
hey folks! 31
pewni, że jest nielubianym przez nikogo mądralą w okularkach. Twórcy serialu „Wzór” (ang. „Numb3rs”) postawili sobie za zadanie walkę z „czarnym PR-em” matematyki w popkulturze. Do współpracy nad serialem zaproszono grupę matematyków. Nie powinniśmy jednak zapominać, że serial rządzi się swoimi prawami i musi pewne rzeczy nieco upiększyć. Serial pokazuje, że miarą wartości matematyki jest przede wszystkim możliwość jej zastosowania w realnym świecie. Ale motywacją matematyki już dawno przestały być tylko te rzeczywiste problemy! Matematyk nie zastanawia się, czy jego odkrycia przydadzą się w realnym życiu – niektórzy matematycy (jak np. G. H. Hardy) uważali wręcz, że wszelkie zastosowania odbierają matematyce jej piękno.
MAD&MADmagazyn
Nie ulega wątpliwości, iż młodzież częściej odwiedza bibliotekę niż dorośli. Niestety badania pokazują, że nie cieszy się ona wśród nas dobrym wizerunkiem. Większość uważa, iż jest to miejsce mało ciekawe, nieprzyjazne oraz niedostosowane do naszych wymagań.
Umberto Eco stworzył niegdyś fikcyjny wzorzec złej biblioteki,
też biblioteka nie może być wyłącznie miejscem wypożycza-
który, jak się okazuje, często pokrywa się ze stanem faktycz-
nia książek. Standardem powinien być swobodny i bezpłat-
nym. W złej bibliotece katalogi i sygnatury są jak najbardziej
ny dostęp do Internetu oraz komputery wyposażone w gry
zawiłe i rozbudowane, czas zamówienia książki jest wydłużony
oraz programy edukacyjne.
do granic możliwości, bibliotekarz uważa czytelnika za wroga i swym zachowaniem zniechęca go do wypożyczania, dział
Biblioteka może być również doskonałym miejscem spotkań,
informacji jest nieosiągalny, a kserokopiarek brak, ponadto go-
zwłaszcza w mniejszych miejscowościach i wsiach. Do tego
dziny pracy biblioteki pokrywają się z czasem naszych zajęć...
potrzebne jest jednak odpowiednie zagospodarowanie prze-
Samo życie, prawda?
strzeni. Wiele bibliotek aranżuje pomieszczenia, w których bez skrępowania młodzież może przesiadywać w większych
Tymczasem biblioteka nam jest potrzebna, szczególnie ta do-
lub mniejszych grupkach. Panuje tam mniej formalny wystrój,
bra biblioteka. Kierujemy się do tej instytucji przy okazji każdej
niekonwencjonalne rozwiązania, żywe barwy i różnego rodzaju
nowo zadanej lektury szkolnej. Korzystamy z jej księgozbiorów,
siedziska.
chcąc zaspokajać własne czytelnicze zainteresowania. Dlatego wymagamy, aby zbiory biblioteczne były jak najbardziej
Wspólna przestrzeń w bibliotece to nie tylko miejsce wypo-
zróżnicowane i zawierały nasze ulubione gatunki literackie,
czynku i spotkań czy zabawy z komputerem. Tak jak biblioteka
np. science-ficton, fantasy, kryminały, książki przygodowe i oby-
to nie tylko miejsce czytania, ale również miejsce działania.
czajowe. Do biblioteki chodzimy również, aby przejrzeć prasę,
Przestrzeń tę można wykorzystać w realizowaniu własnych pa-
stąd niezwykle dla nas ważne jest to, abyśmy mogli znaleźć
sji i pogłębianiu swoich zainteresowań. Kierujący bibliotekami
tam tytuły traktujące o naszych zainteresowaniach i pasjach.
coraz częściej odpowiadają na nasze potrzeby, organizując wy-
Czasy się zmieniają, a z nimi nasze potrzeby, dlatego
stawy, spotkania, kursy językowe, kółka zainteresowań, pokazy
hey folks! 32
filmowe czy warsztaty. W wielu małych miejscowościach bi-
niemal 3350 bibliotek publicznych w małych miejscowościach
blioteka pełni rolę rzeczywistych centrów kultury wspierają-
i wsiach. W bibliotekach objętych programem już pojawił
cych twórczość młodych. Koordynatorzy niniejszych projektów
się nowy sprzęt komputerowy, organizowane są liczne aktyw-
z reguły są przygotowani do reprezentowania naszych inte-
ności kulturalne, a personel wysyłany jest na szkolenia, dzięki
resów oraz orientują się w naszej kulturze, dlatego też warto
którym będzie potrafił zaplanować działania biblioteki w intere-
połączyć z nimi siły i wspólnie wprowadzać odpowiadające
sujący dla nas sposób.
nam zmiany w życiu biblioteki. O tym, że nasze biblioteki się zmieniają, niech świadczy Program Rozwoju Bibliotek, którego celem jest wsparcie
Klub Filmowy
Wschód na Zachodzie – Obwarzanek powstał w niewielkiej miejscowości Kłodawa, niedaleko Gorzowa Wielkopolskiego. Nazwa projektu nawiązuje do historii Kłodawy, której wielu mieszkańców zostało przesiedlonych ze Wschodu. Obwarzanek natomiast wziął się ze słów Piłsudskiego: „Polska jest jak obwarzanek – to, co najlepsze ma po brzegach”.
Co ty wiesz o fantasy? Kamil Kudzin postanowił przybliżyć wszystkim zainteresowanym gatunek fantasy i przy współpracy z Biblioteką Publiczną w Łasku zorganizował cykl tematycznych spotkań. Przez ponad pół roku przybliżał uczestnikom świat fantasy, zapraszając gości związanych z tym gatunkiem w sposób zawodowy lub hobbystyczny. Ponadto zainteresowani mogli rozwijać swoje umiejętno-
Młodzi twórcy Klubu Filmowego zrobili coś, co wydawać by się mogło niemożliwe. Stworzyli w dwutysięcznym mieście właśnie Klub Filmowy z prawdziwego zdarzenia, na spotkaniach którego wyświetlane są filmy ambitne i niezależne. Rozpoczęli oni w styczniu tego roku od prezentacji kina rosyjskiego, ukraińskiego oraz białoruskiego, a także klasyków kina polskiego i światowego. W swojej ofercie klub ma również warsztaty
z dziennikarstwa i tworzenia reportażu oraz wystawy fotograficzne,
ści i w pisaniu i rysowaniu oraz mieli okazję poznania zasad systemów gier.
działów i łamania tekstu. Na spotkanie zapraszani byli zawodowi dziennikarze, którzy dzielili się z swoimi zawodowymi doświadczeniami. Uczestnicy warsztatów wyjeżdżali również w teren, by przypatrywać się pracy starszych kolegów – chociażby do siedziby TVP Białystok.
Idę w górę.
Warsztaty dziennikarskie Celem niniejszego projektu było stworzenie dodatku do lokalnej gazety Wiadomości Gródeckie- Haradockija Nawiny w całości redagowanego przez młodzież. Przyszli dziennikarze szkolili się podczas warsztatów, na których uczono ich zbierania materiałów, pisania artykułów, zasad tworzenia
hey folks! 33
Nad wszystkim czuwa licealista Aleksander Klekocki oraz pani Magdalena Turska z Gminnej Biblioteki Publicznej w Kłodawie. Klub Filmowy jest realizowany z ramach projektu „Młodzi menedżerowie kultury w bibliotekach” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych „ę”.
W maju 2011 roku ukazał się pierwszy numer dodatku Przegląd Młodzieżowy. Koordynatorem projektu jest m.in. Biblioteka Publiczna w Gródku.
MAD&MADmagazyn
W odpowiedzi na potrzeby rozmowa z Agnieszką Pajączkowską
kach”
koordynatorka programu „Młodzi menedżerowie kultury w bibliote
Czy na początek może nam Pani pokrótce powiedzieć, co trzeba zrobić, aby zostać Młodym Menedżerem Kultury? Aby zostać MMK trzeba mieć przede wszystkim chęć i pomysł, aby zrobić coś swojego, coś nowego, coś wynikającego z własnej pasji, coś, czym można podzielić się z innymi. Potem należy sprawdzić, czy ma się między 15 a 25 lat i czy pochodzi się z małej miejscowości lub mniejszego miasta. Potem należy udać się do lokalnej instytucji lub organizacji kulturalnej (w tym roku były to tylko biblioteki) i zaprosić ją do współpracy. Na końcu wystarczy wypełnić prosty formularz zgłoszeniowy i wysłać go do nas. Co roku zapraszamy do udziału od 20 do 30 osób z całej Polski.. Jakimi cechami powinien odznaczać się menedżer kultury? Młodzi menedżerowie kultury to osoby, które mają odwagę, aby powiedzieć: „czegoś mi tu brakuje, chodźcie, zmienimy to sami”. To osoby – często bardzo młode – które mają swoją pasję: film, fotografię, teatr, street art, hip hop, dziennikarstwo. Nie tylko chcą rozwijać swoje zainteresowania, ale chcą też zarażać nimi innych. Mieszkają w miejscach, w których często niewiele się dzieje – nie siedzą i nie narzekają, ale biorą sprawy w swoje ręce. Zakładają kluby filmowe, szykują uliczne happeningi, organizują warsztaty dizajnerskie, prowadzą fotograficzne akcje z udziałem mieszkańców albo zaczynają wydawać ze znajomymi gazetę. To wszystko – szczególnie, gdy robi się o pierwszy raz, a tak jest w przypadku większości
naszych uczestników – wymaga odwagi, współpracy z innymi, umiejętności godzenia wielu zadań na raz, szybkiego zdobywania nowych umiejętności, a przede wszystkim nieustającego zapału i chęci, aby to robić. Jednym z etapów realizacji projektu są warsztaty w Warszawie. Z jakimi celami, motywacjami i obawami zjawiają się na nich przyszli młodzi menedżerowie? Warsztaty rozpoczynają się zawsze w siedzibie naszego Towarzystwa, w starej kamienicy na ulicy Mokotowskiej w Warszawie. Zaczynamy zwykle w piątek – koło 11 zaczynają pukać do drzwi ludzie, którzy zjeżdżają do nas z całej Polski. Często zmęczeni po podróży, pełni obaw o to, co ich tutaj czeka. Oczekując na resztę, piją herbatę i rozmawiają między sobą – „jak to się stało, że też tutaj jesteś?”. Odkrywają, że poza nimi są też inni ludzie podobni do nich – tacy, którym się chce i którzy decydują się spróbować. Mają wspólną motywację – chęć rozwijania swoich zainteresowań, a przy tym zmiana czegoś w najbliższym otoczeniu, ożywienie ludzi i miejsc. Najczęstsze obawy dotyczą nowej roli – jak ludzie zareagują na moje działania? Czy przyjdą? Czy dam radę wszystko zorganizować? Po warsztatach miejsce obaw zastępuje niezwykła energia i zapał, który wprost z nich bije – w takim stanie wracają do siebie i zaczynają działania. Jaką rolę w realizacji projektu pełnią dorośli?
hey folks! 34
MMK to ludzie między 15 a 25 lat – niektórzy z nich są więc już dorośli. Ale rzeczywiście zawsze zachęcamy do tego, aby nasi „młodzi” nawiązywali współpracę z osobami trochę bardziej doświadczonymi, z lokalnymi „liderami”, z osobami zaangażowanymi w działania lokalnych instytucji kultury. W tym roku przeprowadziliśmy specjalną edycję programu – „Młodzi menedżerowie kultury w bibliotekach” to część Programu Rozwoju Bibliotek realizowanego przez Fundację Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego. Główną zmianą w projekcie było zaproszenie do współpracy lokalnych bibliotekarzy – a dokładniej bibliotekarek. Do udziału zgłaszały się duety – młody/a menedżer/ka kultury razem z bibliotekarką. Wiem, że może się wydawać to zaskakujące – biblioteka kojarzy się z miejscem cichym, spokojnym, uporządkowanym i trochę nudnym. Ale to tylko pozory. W bibliotekach pracują fantastyczne osoby, z pomysłami, z dużym doświadczeniem i przede wszystkim z przekonaniem, że bycie bibliotekarzem nie sprowadza się do wypożyczania książek. Biblioteki to często jedyne instytucje kultury w okolicy. Dlatego czuliśmy, że połączenie doświadczenia, zasobów, autorytetu i mądrości bibliotekarza/bibliotekarki z zapałem, energią i pomysłami młodych okaże się strzałem w dziesiątkę. I rzeczywiście – bibliotekarki miały okazje sprawdzić się w nowej roli „coachów”, osób wspierających, a młodzi pierwszy raz stali się koordynatorami własnych, autorskich działań – mając za plecami wsparcie do fajnej i mądrej osoby. Na jaką pomoc z waszej strony mogą liczyć młodzi menedżerowie. Czy projekt określony jest jakimiś konkretnymi ramami czasowymi? Czy po jego realizacji młodzież również może liczyć na wasze wsparcie?
Cały program zaprojektowaliśmy jako „laboratorium” – czyli miejsce dokonywania eksperymentów, uczenia się na własnych błędach, ale również odkrywania nowych, znakomitych rozwiązań. Nasi uczestnicy to osoby, które zwykle pierwszy raz realizują samodzielny projekt. Po warsztatach piszą projekt, który jest oceniany przez komisję. Otrzymują mini granty – do 2700 zł. Gdy mają już dotację, zaczynają realizację swoich działań: budują zespół, szykują promocję, zapraszają gości, kupują materiały. Projekty trwają od kilku tygodni do kilku miesięcy. Przez cały ten czas uczestnicy mają możliwość konsultacji telefonicznych i mailowych: doradzamy, podpowiadamy, podtrzymujemy na duchu i wspólnie świętujemy sukcesy. Każdego uczestnika również odwiedzamy – jedziemy do Łazisk, Kłodawy czy Korsz, bierzemy udział w wydarzeniu związanym z projektem, a potem siadamy na ławce lub idziemy na lody, rozmawiamy o tym, co się wydarzyło do tej pory i planujemy wspólnie kolejne etapy. Te spotkania są okazją do bardzo ważnego wsparcia. Poza tym młodzi menedżerowie kultury mogą wspierać siebie nawzajem – w tym roku mieli okazję wziąć udział w wizytach studyjnych, czyli odwiedzać swoich kolegów i koleżanki, aby podejrzeć ich działania. Zaproponowaliśmy również skorzystanie z sieci Latających Animatorów Kultury – to nowa inicjatywa naszego Towarzystwa. Każdy MMK mógł dodatkowo zaprosić do siebie na 2 – 3 dni doświadczonego animatora kultury. To osoby, które z jednej strony potrafią wesprzeć proces projektowy, z drugiej zaś mają bardzo konkretne umiejętności – mogą nauczyć robić fotografie otworkowe, filmy animowane, albo pomóc w przygotowaniu happeningu. Koordynatorzy programu bardzo dużo podróżują po Polsce, odwiedzając wszystkich uczestników projektu. Czy rzeczywiście
polska wieś i małe miasteczka to orliki, przystanki autobusowe, dyskoteki i kapliczki? Moim zdaniem nie ma czegoś takiego jak „polska wieś”. Zupełnie inaczej miasteczka i wioski wyglądają na wschodzie kraju, inaczej na zachodzie. Poza tym miejsca, które odwiedzamy, to czasami wsie, gdzie jest po kilkadziesiąt domów, a czasami są to miasta, które mają 20 tysięcy mieszkańców – tego nie da się porównać. Tak – są orliki, przystanki autobusowe, dyskoteki i kapliczki. No pewnie. I są to zwykle bardzo ważne dla mieszkańców miejsca. Są również sklepy, różnie działające domy kultury, świetlice, biblioteki, nieformalne miejsca spotkać, rynki, place, pizzerie, parki, jeziora, regionalne muzea, remizy strażackie, kościoły – katolickie i ewangelickie, cerkwie, opuszczone budynki PGR, lokalne przedsiębiorstwa i wiele innych miejsc, które budują rzeczywistość tych miejsc. Każde z nich żyje swoim życiem – bardzo bogatym, opartym na ludziach, którzy się znają, którzy pozostają ze sobą w codziennych relacjach. To, co lubiłam najbardziej podczas wizyt u naszych uczestników, to spacer przez miasteczko lub wieś, kiedy wszyscy mówili nam „dzień dobry”, a ja dowiadywałam się, kto jest kim. Dla mnie, osoby wychowanej w wielkim mieście, to było zachwycające – obserwować taką sieć rozpiętą między ludźmi. Często zdarza się tak, że oferta programowa domów kultury właściwie nie ma swojego adresata albo zupełnie nie odpowiada potrzebom mieszkańców. Stąd bierze się przekonanie, że „w naszym miasteczku nic się nie dzieje...”. Na co należy zwrócić uwagę, tworząc swój projekt? Przede wszystkim na to, aby nie pochodził „z sufitu”, ale odpowiadał na potrzeby – nie tyle wszystkich mieszkańców (bo to jest niemal niemożliwe), ale choćby jakiejś określonej grupy. Można to określić na podstawie własnych obserwacji lub
hey folks! 35
przeprowadzając prostą „diagnozę” lokalnych potrzeb – na przykład rozstawiając przed sklepem mały stragan, na którym ludzie mogą zapisywać swoje pomysły, potrzeby, marzenia. To już bardzo dużo. Ważne jest również, aby planując swój projekt, myśleć o sobie i swoich potrzebach. Jeśli wymyślimy, że mieszkańcom spodobałyby się warsztaty taneczne, a sami nie cierpimy tańczyć i nie mamy z tym nic wspólnego – to lepiej się za to nie zabierać. Najlepiej zrobić coś, do czego ma się osobisty zapał, ale dostosować to do lokalnego kontekstu, możliwości i potrzeb.. Czy młodzież, tworząc swoje projekty, bierze pod uwagę również lokalną tradycję? Tak, zdarzają się takie działania. Niekoniecznie „tradycję”, ale czasami historię, pytanie o tożsamość. W tym roku na przykład jeden z uczestników miał pomysł, aby zorganizować klub filmowy, w którym proponowałby filmy ukraińskich, białoruskich i rosyjskich twórców. Miejscowość, w której mieszka, mieści się w województwie lubuskim, za zachodzie Polski. Większość mieszkańców przybyła tam po II wojnie światowej z terenów dzisiejszej Ukrainy. To rzecz, o której się właściwie nie mówi. Klub filmowy miał być okazją do porozmawiania o pamięci historycznej, o tożsamości miejsca, o nowej tradycji. Na koniec, czy może nam Pani powiedzieć o najbardziej „odjechanym” pomyśle na projekt? Niełatwo wybrać jeden. Bo czy bardziej „odjechane” jest robienie dizajnerskich lamp ze starych butelek, nagrywanie dubbingu do zrobionej samodzielnie kreskówki, zbieranie miłosnych wspomnień najstarszych mieszkańców, kręcenie z przyjaciółmi filmu z efektami specjalnymi, wieszanie na płotach wielkich fotograficznych portretów swoich sąsiadów, wspólne odnawianie starych drewnianych krzeseł czy robienie kina tam, gdzie nigdy go nie było? Ciężko powiedzieć. www.mmk.e.org.pl .
MAD&MADmagazyn
koszulka Foka Yoka, spodnie ikurtka R端tme ,
kurtka / Projekt Mleko spodnie /Dickies button /Projekt Mleko
hey folks! 36
t-shirt / Gold Lab button /Projekt Mleko
PRZESILENIE Fotografie – Ksenia Borowik | Modele: Paula Bendowska, Jan Zaworski | Ubrania: UrbanFlavours.pl, Projekt Mleko, Dickies
moda hey folks! 37
MAD&MADmagazyn
kurtka / Projekt Mleko spodnie / Dickies button / Projekt Mleko
t-shirt / Golden Lab button / Projekt Mleko
moda 38
bluza / Projekt Mleko
bluza / Projekt Mleko t-shirt / Boom Bap spodnie / Dickies słuchawki / Urbanears
moda 39
MAD&MADmagazyn
sukienka Criminal Damage, biżuteria Mad
bluza / Projekt Mleko
bluza / Projekt Mleko t-shirt / Boom Bap spodnie / Dickies słuchawki / Urbanears
moda 40
sukienka Criminal Damage
t-shirt / Dickies
bluza / Boom Bap t-shirt /Boom Bap
moda
Ubrania do sesji zdjęciowej marek Boom Bap, Gold Lab: www.UrbanFlavours.pl. Projekt Mleko: www.projektmleko.com, Dickies: www.dickies.pl 41
MAD&MADmagazyn
4.
NIKE www.store.nike.com
5. VANS www.vans.pl
5. VANS www.vans.pl
6.
2.
3.
NIKE www.store.nike.com
moda 42
SPOD LADY www.spodlady.com
7.
DICKIES www.livinlow.pl
YESU www.pakamera.pl
1.
Dbamy o tężyznę wychowanie fizyczne
moda 43
MAD&MADmagazyn
foto: materiały autorki
czas na snap back
trochę inna biżuteria To było 6 lat temu, gdy trafiła do znanego liceum plastycznego w Gdyni Orłowie i ropoczęła swoją przygodę z projektowaniem. Dziś jest absolwentką Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi, a od dwóch lat posiada swój własny warsztat, gdzie tworzy niesamowitą biżuterię.
Jesień nadchodzi wielkimi krokami. W chłodne dni warto pamiętać o nakryciu głowy. Stylowo będziemy wyglądać w czapkach z daszkiem od Official. Firma proponuje czapki z oldschoolowym, powracającym do mody zapięciem typu snapback, dzięki któremu możemy regulować je tak, by było nam wygodnie. Dodatkowo, jeśli nie przepadamy za klasycznymi full capami, z oznaczeniami klubów sportowych, Official zaskakuje nas kreatywnymi wzorami i hasłami, które podkreślą naszą osobowość i światopogląd. www.urbanflavours.pl
Aleksandra Puchacz swoje małe dzieła sztuki tworzy ze srebra, miedzi, czy mosiądzu. Nie brakuje jej fantazji, a głowę ma pełną świeżych pomysłów: Wypalam również emalię na miedzi oraz srebrze. Najnowsza kolekcja powstała na bazie porcelanowych odlewów korpusów, głów, popiersi lalkowych wykończonych subtelnymi dodatkami z mosiądzu oraz linek jubilerskich. Zabawną realizacją była kolekcja broszek w której posłużyłam się naturalnymi hubami brzozowymi. Koniecznie odwiedżcie jej profil na FB, na którym więcj fotografii niezwykłych projektów.
paku maluje! Można ją spotkać na różnorodnych akcjach związanych z modą. Jej znak rozpoznawczy? Kolorowe, zabawne nadruki na wszystkim, co da się nosić. Ta pani ubierze was od stóp do głowy. Styl Paku da się poznać z daleka. Nam wyjątkowo przypadły do gustu buty autorstwa tej pani, które ozdabia fantazyjnymi
www.facebook.com/aleksandra.puchacz
moda 44
postaciami. W ten sposób każda para staje się niepowtarzalnym dziełem sztuki. Jej prace to znak, że coś na polskich ulicach się zmienia. Wśród sieciowych trampek i kozaków z bazarów możemy zobaczyć właśnie te – ręcznie zdobione unikatowe sztuki, których zapragnie każda szanująca się stopa.
www.bewareofpaku.blogspot.com
foto: Cezary Zacharewicz
ploonk
szukaj ich www.ploonk.net
UWAGA! KONKURS kliknij, sprawdź! Nazwa Ploonk to onomatopeja po-
Mamą Ploonka jest Agnieszka Wit-
chodząca z hiszpańskiego komiksu,
kowska – absolwentka łódzkiej ASP.
a dokładniej ze sceny ataku robota
Do niedawna działała sama. Od jakie-
giganta. Podobnie jak sama nazwa,
goś czasu współpracuje z nią Simona
tak samo ciuchy Ploonk nie są do koń-
z DiceTwice. Aga ma nadzieję, że grono
ca poważne.
to będzie się jednak powiększać.
Firma powstała w Berlinie i tam do tej
Produkty marki Ploonk można zdobyć
pory stacjonuje. Szalone wzory powsta-
w sklepie Zupashop we Wrocławiu.
ją w wyniku zafascynowania samą formą i z przyjemności eksperymentowania.
moda 45
MAD&MADmagazyn
muzyka 46
Poznajcie Jamiego XX
na płycie. Stworzył niepodrabialne brzmienie łączące w sobie wpływy indie rock, soul i R&B oraz muzyki elektronicznej. Album „XX” ukazał się w połowie sierpnia 2009 roku, a kilka miesięcy później święcił triumfy na szczytach najważniejszych list przebojów. Świat zwariował na punkcie The XX,
Od czasu do czasu prorocy świata muzycznego ogłaszają nadejście nowego mesjasza. Ostatnio są nimi młodzi geniusze, którzy wszystko, czego dotkną, przemieniają w złoto, platynę i Mercury Prize. Ich brzmienie jest zawsze nowe, świeże, unikalne i zawsze rozpoczyna pewien rozdział w historii muzyki. Jednym z młodzieńców, wystawionych ostatnimi czasy na piedestał, jest Jamie XX z zespołu The XX.
a pochwałom i nagrodom nie było końca. Wkrótce miało się okazać, że komponując utwory „Crystalized” lub „Intro” Jamie Smith aka Jamie XX tak naprawdę dopiero się rozgrzewał. Esencję jego talentu wydobyły remiksy utworów takich artystów jak Florence And The Machine, Nosaj Thing, Adele, czy Maxwell D. Kiedy Jamie XX został poproszony o zremiksowanie albumu amerykańskiego poety i tekściarza Gila Scotta-Herona „I am New Here”, nikt nie spodziewał się, że konkurs na najlepszy
Jamie Smith nie stał się znanym muzykiem dlatego, że roz-
album 2011 roku może zostać rozstrzygnięty już w styczniu.
powszechnił modę na nowy krój spodni czy nowe uczesanie.
Słuchacz otrzymał kompletne dzieło sztuki, rezultat muzycz-
Jamie Smith jest znanym muzykiem przede wszystkim dlate-
nych podróży po różnistych gatunkach elektroniki, do któ-
go, że jego działalność artystyczna jest niezwykle ceniona za-
rych punktem wyjścia był dojrzały głos pieśniarza.
równo wśród publiczności jak i krytyków. Ma on trochę ponad 20 lat i już zdążył pokazać, że nie potrzebuje pomocy Diplo,
I tak jak w przypadku The XX można jeszcze było mówić
aby nagrać genialny album, a sztukę remiksowania ma opano-
o popie, tak solowe produkcje Jamiego XX wymagają
waną do perfekcji.
od słuchacza otwartości na brzmienie muzyki elektronicznej. Nie jest to muzyka dla początkujących, lecz doświad-
W 2005 roku powstał zespół The XX założony przez czwórkę
czonych odbiorców, którzy przerobili już co najmniej trzy
szkolnych przyjaciół. Jamie Smith dołączył do zespołu najpóź-
gatunki elektroniki. W przeciwnym razie kaskady dźwięków
niej i od razu przejął odpowiedzialność za brzmienie kolejnych
w utworach Beat For lub Far Nearer mogą wydać się za-
utworów. W 2009 roku muzycy zabunkrowali się na tyłach
ledwie przypadkowym chaosem. Zachęcamy was do od-
studia XL Recordings i przez kilka miesięcy przygotowywali
krywania zarówno twórczości Jamiego XX, jak i bogactwa
materiał na swój debiutancki krążek „XX”. Podczas gdy Romy
brzmień elektroniki, a fanów The XX informujemy, że zespół
Madley Croft i Oliver Sim toczyli swoje miłosno-wokalne poga-
szykuje się do wydania kolejnego albumu w 2012 roku.
wędki, Jamie Smith odrzucił pomoc Diplo oraz Kwesa i zdecydował się samodzielnie wyprodukować wszystkie utwory
muzyka 47
www.myspace.com/jamiexxlondon
MAD&MADmagazyn
„Northern Lights” to tytuł debiutanckiego demo Oslo Kill City, a także swoisty skrót do pełnej charakterystyki zespołu. Band powstał na północy kraju, w Olsztynie, a swoją nazwę zaczerpnął z norweskiego filmu „Reprise”. Z kolei grana przez nich muzyka z pogranicza alternatywy i lo-fi, jest przepełniona niezwykłym, ciepłym nastrojem. Jan, Marcin, Allie oraz Bart intensywnie pracują nad rozwojem swojego muzycznego projektu, o czym świadczą ich plany nagraniowe oraz koncertowe. O wszystkim jednak dokładnie dowiecie się z poniższego wywiadu…
Własny band to spełnienie waszych marzeń z dzieciństwa czy pomysł na jego założenie pojawił się spontanicznie? Allie: Zespół powstał w zasadzie z częściowego rozpadu dwóch poprzednich. Pomysł na jego założenie faktycznie pojawił się dość spontanicznie. Wojtek i Ja graliśmy wcześniej razem, a praktycznie od samego początku naszej przygody z gitarami. Gdzieś po drodze potrzebowaliśmy perkusisty. Kiedyś, wracając do Olsztyna, spotkałem Jana w autobusie i tak po kilku rozmowach zaprosiliśmy
go na próbę i, zaczęliśmy wspólne granie. Jakiś czas potem zaczęliśmy poszukiwania wokalisty i po około ponad pół roku dołączył do nas Bartosz. Cała historia. Bart: Jeśli chodzi o marzenie z dzieciństwa, to myślę, że chyba każdy z nas chciał od zawsze grać w zespole: koncerty, podróże, ludzie, itd., itd. To taki idealny sposób na życie – robisz, co lubisz i masz z tego kasę. Byliście kiedyś w Oslo? Bart: Nie, ale fajnie byłoby pojechać.
muzyka 48
Oslo Kill City to właściwie mógłby być świetny komentarz do wydarzeń sprzed kilku tygodni. Ludzie chcą rozmawiać z wami o polityce? Jan: Póki co, takich pytań nie było, ale jesteśmy świadomi, że takie w kontekście ostatnich wydarzeń mogą się pojawić. Allie: I nie bardzo nas to cieszy. Jan: Wyjaśniając: nazwa naszego zespołu nie ma nic wspólnego z zamachami w Norwegii. Oslo Kill City pochodzi z filmu „Reprise” i nie mamy zamiaru jej zmieniać.
Nie ukrywam, że bardzo lubię film „Reprise”. Jedną z moich ulubionych scen jest ta, w której Erik wkłada swoją świeżo opublikowaną książkę między inne książki z domowej biblioteczki. Co czuliście, gdy wasze demo stało się faktem dokonanym i ujrzało światło dzienne? Allie: Z jednej strony radość, że ludzie w końcu będą mogli posłuchać naszych kawałków, z drugiej jednak pozostał niedosyt i żal do samych siebie, że nie zrobiliśmy tego tak, jak sobie wyobrażaliśmy. Zaczęliśmy rozważać, czy dobór kawałków był słuszny, czy brzmienie jest odpowiednie. Jednak z perspektywy czasu uznaliśmy, że nie jest najgorzej. Bart: Zgadza się, nie jest najgorzej, ale jestem przekonany, że stać nas na więcej. Demo było zapisem początkowego okresu naszej działalności. Stąd zrodziło się wiele problemów i dzisiejszy brak satysfakcji z tych nagrań. Byliśmy mało doświadczeni i sami do końca nie wiedzieliśmy, czego oczekujemy od siebie, jak również od realizatora. Jan: Tak więc, gdy znów wejdziemy do studia, a planujemy to zrobić jesienią, powinno być dużo lepiej. Zaczynaliście od coverów czy od razu przystąpiliście do pracy nad własnym materiałem? Jan: Podczas jednej pierwszej z prób ustaliliśmy, że interesuje nas tworzenie własnego materiału. Bart: Jednak ostatnio pojawił się pomysł, by zrobić cover jakiegoś utworu z klasyki rocka, np. Simona & Garfunkela, The Beatles czy Pavement. . Podobno na waszą muzykę ogromny wpływ ma przyroda. Czy możecie
opowiedzieć nam nieco o swoim procesie twórczym? Bart: Trudno jest opisać proces twórczy, ale bez wątpienia przyroda ma ogromny wpływ na naszą muzykę i teksty. Wszyscy pochodzimy z Olsztyna, a Olsztyn jest miastem, gdzie niezależnie w którą stronę pójdziesz, prędzej czy później trafiasz do lasu i nad któreś z jezior. Z tego względu natura towarzyszyła nam od początku i myślę, że gdyby było inaczej, to zwyczajnie nie gralibyśmy tak jak gramy Śpiewacie tylko po angielsku? Bart: Tak, tylko po angielsku. Język polski zwyczajnie mi, jako wokaliście i autorowi tekstów nie leży. Język angielski jest rytmiczny i samogłoskowy, tym samym łatwiejszy do zaśpiewania. Poza tym, angielski znam niejako od podszewki: mam tytuł magistra z anglistyki, a obecnie piszę doktorat z literatury brytyjskiej. A pamiętacie może swój pierwszy koncert? (śmiech) Jan: Nasz pierwszy wspólny koncert miał miejsce podczas juwenaliów UWM-u w Olsztynie. Zakwalifikowaliśmy się do konkursu głównego młodych zespołów. Samego konkursu nie wygraliśmy, ale i tak było całkiem spoko. Nie wszystko wyszło, jak chcieliśmy… Bart: …tak, szczególnie ja położyłem sprawę, bo tak byłem zestresowany, że strasznie fałszowałem. Jan: Wszyscy byliśmy zdenerwowani i każdy miał kilka wpadek, ale obyło się bez zerwania strun czy zgubienia pałek. Teraz zdaje się, że jesteście cały czas w trasie… Jan: Bardzo byśmy chcieli (śmiech). Ostatnio zagraliśmy trzy koncerty z zespołem The Enters w Poznaniu, Olsztynie
muzyka 49
i Sopocie. Obecnie skupiamy się na próbach i ogrywaniu nowego materiału, którego trochę się nazbierało. A w naszym przypadku granie regularnych prób graniczy z cudem, ponieważ mieszkamy w innych miastach. W wakacje udało się jednak wykroić trochę czasu i razem pograć. Czym zajmujecie się na co dzień oprócz muzyki? Allie: Studiowaniem, pracą plus każdy ma kilka rzeczy, które robi na boku dla siebie. Bart pisze pracę doktorską, Jasiek oprócz studiowania powoli angażuje się w organizowanie koncertów w Poznaniu. Oczywiście nie może zabraknąć pytania o wasze muzyczne inspiracje.... Allie: Distortion , lata 60.,70.,80.,90., reverb, stary sprzęt muzyczny i analogowe nagrania, fuzz boxy i głośniki Leslie .Każda przełomowa płyta w historii muzyki, ściana dźwięku. Muzyka klasyczna też. Jan: Stawiamy na analogowe brzmienia w duchu lo-fi. Bardzo byśmy chcieli, żeby nasze nagrania tak brzmiały. Czy możecie nam zdradzić swoje najbliższe muzyczne plany? Jan: Najważniejszym celem jest dopracowanie nowego materiału i zarejestrowanie go w studiu. Nie chcemy jednak na razie zdradzać szczegółów. Na pewno materiał będzie bardziej spójny brzmieniowo niż na demo „Northern Lights”. Poza tym w planach mamy kilka koncertów, m. in. supportowanie zespołu The Lollipops na ich jesiennej trasie. A dalej zobaczymy. W każdym razie trzymajcie kciuki. Dziękuję za rozmowę.
MAD&MADmagazyn
Polska Mapwaych Nietuzinko cznych Szkół Muzy Wiesz, że masz talent muzyczny i chcesz tworzyć własną muzykę. Nie interesuje cię jednak muzyka klasyczna, myślisz za to o założeniu własnego zespołu rockowego lub karierze producenta muzyki elektronicznej i hip hop. Specjalnie z myślą o tobie przygotowaliśmy mini listę szkół i szkółek muzycznych, które w swoim programie nauczania skupiają się w yłącznie na współczesnych gatunkach muzycznych.
romocji Sztuki
Art yz Studio P
cą rozbudzić ń tych, którzy ch ka ot sp e jsc ie m gry na ińskie Artyz to szczec azję uczyć się tu Młodzież ma ok y. nt onicznej. le tr ta i ek el sje i pa yk w sobie tajniki muz ać aw zn i, po e kż , a ta , których ciekaw gitarze, pianinie zajęcia dla tych to są ic us y. m or c roni sne utw Warsztaty elelct komponuje wła e się nagrania i uj iz al re ób os w jaki sp www.artyz.pl
Szkoła artyst yczna
Etiuda
Celem szkoły jest pr zybliżanie świata m uzyki i tańca w ram artystycznych prow ach zajęć adzonych przez wy kwalifikowana kadr giczną. Prowadzone ę pedagosą zajęcia teoretyczn e i praktyczne na po I stopnia szkoły muz ziomie ycznej, z kolei zajęc ia taneczne obejmują klasyczny, jazz, funk balet y oraz taniec ludowy . www.szkolaetiuda.p
l
muzyka 50
Szkoła Art ystyczna w Ełku na gitarze akustycznej, perW szkole tej można pobierać naukę gry eridoo i drumla). Ponadto didg a, kusji oraz bębnach (djembe, cong rytmiczne. ztaty wars odbywają się zajęcia wokalne oraz www. szkolaartystyczna.elk.pl
ia w Warszawie
Hip Hop Akadem
go półpracy Służewskie kt stworzony we ws muni ór tw wy To nowatorski proje az Sonic Dance or ej zn ec tan y up gr p hop. Bez lekcji, Domu Kultury, wa szkoła kultury hi po ety ni To ł. Jo ność. zycznej Wielkie z i pełna spontanicz en. To naturalny lu . 24 – sprawdzianów i oc wieku 14 ne dla młodzieży w Zajęcia przeznaczo ia.com
www.hiphopakadem
Rock Dyscyplin ew
Lublinie
Zamiast nauki nut oraz historii muzyki ucznio zdobywają prak wie Rock Dyscy tyczne umiejętno pline ści gry na gitarz miast instruktor e. Po zajęciach na zy chętnie pom toagają w zakupie lub wypożyczają instrumentów gitarę. Zajęcia od bywają się popo a dla swojej wyg łudniami, ody uczniowie mogą korzystać sprzętu muzyczn ze sz kolnego ego. www.rockdiscip
line.com
Krakowska Szkoła Jazzu Podstawą działania Szkoły jest nowatorski program zawierający materiały edukacyjne wykorzystywane w najlepszych amerykańskich oraz europejskich szkołach jazzowych. Zajęcia w Krakowskiej Szkole Jazzu i Muzyki Rozrywkowej mają charakter lekcji indywidualnych, wykładów teoretycznych, zajęć w zespołach. www.jazz.krakow.pl
muzyka 51
MAD&MADmagazyn
Ydżak
co jest grane?
[Pablo Hudini] Asfalt Records 13 września 2011
Free Form Festival
Festiwal prezentuje nowoczesną i niezależną muzykę oraz sztukę w środowisku miejskim, a jego celem jest wskazywanie nowych światowych trendów muzycznych i artystycznych. Wystąpią: Mum, Kele, Mr.Oizo, Miss Kittin, Vitalic, The Streets, Aeroplane, Villa Nach. 14-15.10.2011, Warszawa
Koncert Metronomy Jeden z najważniejszych zespołów na electro-popowej scenie zagości 4 grudnia w warszawskiej Stodole.
Jazztopad Wielkie święto muzyki . Największym wydarzeniem będzie oczywiście koncert legendarnego Sonny Rollinsa. Tej jesieni gigant jazzu zagra tylko w czterech europejskich miastach! 06.11-27.11.2011, Wrocław
Pablo Hudini przy mikrofonie. Warszafka płonie, Warszafka płonie – słyszymy na płycie F3 Tworzywa Sztucznego. Autor tych słów od lat przewija się przez różne muzyczne projekty braci Waglewskich, niedawno jednak postanowił sprawdzić swoje siły jako solowy wykonawca. Ydżak to pierwsza autorska płyta nagrana prawie 12 lat od debiutu na scenie. Jego liryka pełna jest tęsknoty za beztroską, niechęci do dorastania oraz rozczarowania rzeczywistością. W projekcie tym Pablo Hudiniego wspomogli muzycy tworzący Trio z Ulrychville.
Audio, Video, Disco [Justice]
Ed Banger Records 25 pażdziernika 2011
Kilka lat temu światowe klubowe parkiety do czerwoności rozgrzał utwór We Are Your Friends The Simian Mobile Disco w remiksie Justice. Podobno wtedy właśnie miało paść po raz pierwszy zdanie: jest krzyż, jest impreza... W 2007 roku Justice wydał swój debiutancki album †, który okazał się wielkim komercyjnym sukcecem. Natomiast już w październiku ukaże się krążek Audio, Video, Disco, który ma łączyć w sobie brzmienie rocka z lat 70. oraz ciężkie basy charakterystycznego dla Justice elektro.
Junior Boys w wielkiej formie! Najnowszy album “It’s All True” nie pozostawia złudzeń, że Junior Boys to absolutna czołówka światowego synth-popu! 4 grudnia chłopaki wystąpią w Poznaniu w klubie SQ.
Nordland Art Festival Muzyczno-filmowy festiwal kultury skandynawskiej i nordyckiej w Łodzi. Wystąpią: Jesse, Hakon Kornstad, Dash, Jaga Jazzist, Bottled in England. 06.10-08.10.2011, Łódź
Więcej muzycznych inspiracji znajdziecie na: madandmad.pl
zapowiedzi 52
garażowych zespołów na całym świecie.
Junk of the Heart [The kooks]
Virgin Records 12 września 2011
Od lipca możemy cieszyć się piosenką Junk of The Heart (Happy), która zapowiada trzeci album brytyjskiego zespołu The Kooks. Muzycy obiecują, że przygotowali dla nas 12 utworów utrzymanych w bardzo radosnym nastroju.
unsound Jeśli uwarzacie, że najlepsze festiwale muzyczne odbywają się wyłącznie latem, to jesteście w błędzie. Może to również oznaczać, że nigdy nie byliście na krakowskim UnSound Festiwal, który to od wielu lat skupia wokół siebie tłumy słuchaczy odważnie poszukujących nowe brzmienia.
The Kooks jest obecnie jednym z najbardziej rozpoznawalnym młodych zespołów z Wielkiej Brytanii. Charakterystyczne brzmienie aktustycznej gitary oraz break beatowy rytm z utworów Naive czy Seaside naśladowane jest przez tysiące młodych
Na próżno szukać w programie festiwalu występów gwiazd z pierwszych stron muzycznych serwisów. UnSound Festiwal stawia bowiem na odkrywanie muzyki intrygującej, szokującej i zmuszającej do myślenia. Festiwal Unsound odbywa się w październiku każdego roku w Krakowie. Tej wiosny odbyła się również edycja Unsound Festival New York, która skupiła nowojorksich producentów, kuratorów oraz instytucje kulturalne.
[New Talent Stage]
Ponadto, miały miejsce również imprezy towarzyszące w takich miastach jak Praga, Kijów, Bratysława, Mińsk oraz Warszawa.
Jesteś początkującym artystą muzycznym? Masz swój zespół? Masz na swoim koncie muzyczne dokonania?
Na tegorocznym festiwalu będziemy mieć okazję usłyszeć tak wybitnych artystów sceny niezależnej jak: Ricardo Villalobos& MaxLoderbauer, Kode9, LA Vam-
Dobrze się składa!
pires, Sentel, Hype Williams, Jacques Greene, Macio Moretti, Felix Kubin, Morphosis, Niwea, Tin Man, Joy
Lubimy pisać o takich jak TY!
Orbison, Holy Other, Catz ‘N Dogz oraz wielu, wielu innych. Ponadto, obok wydarzeń muzycznych mocnymi punktami w programie będą projekcje, instalacje, panele
Napisz do nas i pochwal się swoją twórczością. redakcja@madandmad.pl
oraz warsztaty. Serdecznie zapraszamy do Krakowa od 9 do 16 października 2011 roku.
MAD&MAD
www.unsound.pl
www.madandmad.pl zapowiedzi 53
MAD&MADmagazyn
sztuka 54
Opowieści Harry'ego www.harrydrawspictures.com
Mieszka w Brighton w Anglii. Jej dzień powszedni wygląda jak przystało na prawdziwego freelancera, a zaczyna się kawą w ulubionej kafejce i listą rzeczy do zrobienia. Harriet szkicuje i lepi różne elementy ze sobą, by na końcu powstały niesamowite ilustracje. Więc jeżeli nudzi was komputerowy przepych, zapraszamy was do wsłuchanie się w opowieść Harriet Seed o pasji do kolekcjonowania wrażeń. tłumaczenie: Joanna Szreder
sztuka 55
MAD&MADmagazyn
Moje prawdziwe imię to Harriet, jednak większość ludzi mówi do mnie Harry. Zaprojektowałam kiedyś t-shirt i sprzedawałam go dla zespołu mojego brata pod szyldem „Harry draws pictures” i kiedy zaczęłam zajmować się ilustracją idealnie nadawało się, by użyć go po raz kolejny.
sztuka 56
Uwielbiam pchle targi i sklepy ze starociami za ten eklektyczny miks rzeczy zestawionych ze sobą. Wszystko ma swoją historię. Właśnie to jest dla mnie najbardziej interesujące. Inspirują mnie również muzea – wszystko co jest trochę dziwne – wypchane zwierzęta, kolekcje przyrządów medycznych, egipskie mumie i podobne rzeczy. Często odnoszę się też do albumów fotograficznych i uwielbiam przeglądać biblioteki fotograficzne różnych ludzi na Flickr – nigdy nie wiesz kiedy do głowy przyjdzie ci kolejny pomysł.
sztuka 57
MAD&MADmagazyn
Uwielbiam pchle targi i sklepy ze starociami za ten eklektyczny miks rzeczy zestawionych ze sobą. Wszystko ma swoją historię. Właśnie to jest dla mnie najbardziej interesujące. Inspirują mnie również muzea – wszystko co jest trochę dziwne – wypchane zwierzęta, kolekcje przyrządów medycznych, egipskie mumie i podobne rzeczy. Często odnoszę się też do albumów fotograficznych i uwielbiam przeglądać biblioteki fotograficzne różnych ludzi na Flickr – nigdy nie wiesz kiedy do głowy przyjdzie ci kolejny pomysł.
sztuka 58
Mój szkicownik jest pełen różnych rzeczy. Cały czas rysuje odnosząc się do pewnych motywów. Moje prace są zbiorem wszystkiego co kocham. Składam razem rzeczy, które mi się podobają i uważam je za interesujące i wydaje mi się, że do siebie pasują. Lubię naturę. Bawi mnie rysowanie zwierząt. Nigdy nie lubiłam rysować kwiatów w tradycyjny sposób, ale zaczęły wkradać się do moich prac coraz częściej jako folklorystyczne motywy lub te przypominające styl w tatuażu.
sztuka 59
MAD&MADmagazyn
Moje prace są słabo zaawansowane technologicznie. Wszystko rysuję ręcznie. Używam szablonów, pieczątek do tworzenia kolorowych form. Używam też trochę Photoshopa, by wszystko zebrać razem. Jednak lubię, gdy moje prace zachowują ręczny charakter.
sztuka 60
Kolekcjonuję parę rzeczy! Mam wiele gadżetów związanych z Rodziną Królewską (kubki, talerze, które są produkowane z okazji różnych ważnych wydarzeń). Niektóre z nich pochodzą z kolekcji paru pokoleń mojej rodziny. Mam również kolekcję słoni, które zbieram od kiedy skończyłam trzy lub cztery lata. Mam ich setki. Od malutkich chińskich ornamentów do takich na kółkach, na których jeżdżą dzieci. Mój chłopak zbiera vinyl toys, a ja kolekcjonuje starocie, więc nasz dom jest prawdziwą zbieraniną nowych i starych skarbów.
sztuka 61
artysta: Liu Bolin
cichy dla własnej wiary sprzeciw LIU BOLIN
MAD&MADmagazyn
Ligatura już podczas I edycji zdobyła rangę jednej z ważniejszych imprez promujących kulturę komiksową w naszym kraju. Na początku czerwca twórcy i fani tej formy sztuki po raz drugi spotkają się w Poznaniu, aby popularyzować różne formy wizualnej narracji we współczesnej kulturze Na początku czerwca twórcy i fani tej formy sztuki po raz drugi spotkają się w Poznaniu, aby popularyzować różne .
sztuka 62
Liu Bolin to współczesny artysta chiński zajmujący się szeroko pojętą rzeźbą i działaniami w przestrzeni publicznej, zahaczającymi o instalację, fotografię społeczną, happening. W swej twórczości bardzo często decyduje się na krok z pozoru do granic minimalistyczny. Nie używa on bowiem ani słów, ani gestów, nie pisze sloganów, nie robi sztucznych spektakli, a jednak „mówi” bardzo wiele, i to dużo więcej niż by nam się wydawało.
w naszym kierunku, dając wyraz swojej obecności. Wchodząc w świat jego działań, możemy mieć chwilami wrażenie, iż wcielamy się w role drewnianych marionetek, które ktoś z góry steruje według własnego planu i którym przypisana jest jedna ścieżka – niewidoczna na pierwszy rzut oka. Niby nie widzimy, a jednak jest . Niby
Czy to, co nas otacza, to rzeczywi-
nie czujemy, a jednak jest. Niby nie sły-
stość? Czy może jesteśmy nieświado-
szymy, a jednak jest.
Artystyczne wypowiedzi Bolina sta-
mymi aktorami niczym z Truman show
nowią mocną krytykę działań rządu,
i ktoś ogląda nasze życie przed ekra-
Tylko co? I dlaczego? Gdzie jest rze-
ironię wobec stwarzanych przez władzę
nem telewizora w tym właśnie momen-
czywistość? Czy istnieje jeszcze jaka-
pozorów, protest przeciwko polityce,
cie, zajadając się chipsami i popijając
kolwiek granica?
która nie stanowi powiązania z realnymi
coca colą. Artysta stara się niezwykle subtelnie,
potrzebami i oczekiwaniami tworzących Bolin stara się stworzyć pole inspiracji
ale jednak mimo wszystko bardzo
dla zwykłego, przeciętnego człowieka,
dobitnie zmusić wręcz ludzi do spoj-
Demaskuje zamaskowane. Maskuje
pewnego rodzaju „przystanki myślo-
rzenia na świat w bardziej rzeczywisty
oczywiste. Bardzo stanowczo i bez-
we” – zdaje się mówić: stań, opuść
i pozbawiony photoshopowych mgieł
pośrednio zrywa wierzchnie warstwy
na chwilę swój wyścig szczurów,
i zatarć sposób. Chce, abyśmy zda-
opakowujące świat, w którym żyjemy.
zaobserwuj, pomyśl, nic ci nie uciek-
li sobie sprawę, że często żyjemy
Stwarza preteksty do opuszczenia
nie, niczego nie przegapisz.
w świecie cieni i cudzych wyobrażeń,
społeczeństwo ludzi.
nie mając pojęcia o tym, że gdzieś
choć na chwilę współczesnej cyberprzestrzeni, której daleko do realnego
35-letni artysta – „kameleon” wtapia
poza naszą szczelnie zamkniętą kopu-
życia, a która coraz częściej uzurpuje
się w otaczającą go rzeczywistość
łą ułudy istnieje coś, co jest prawdziwe
sobie prawo do bycia „naszym świa-
za pomocą najprostszych, a zarazem
i nie stanowi tylko sztucznego odbicia.
tem”.
niezwykle wymownych środków. Miejsca, których zazwyczaj nie dostrzega-
Liu Bolin – człowiek, który po prostu
Chyba każdy z nas zastanawiał się
my i które same w sobie nie stanowią
chciałby coś powiedzieć.
kiedyś przez chwilę, czy żyjemy na-
dla nas żadnej przestrzeni specjalnej,
prawdę, czy tylko nam się tak wydaje?
nagle zdają się „niemo krzyczeć” wręcz
sztuka 63
tekst: Joanna Wójcik
MAD&MADmagazyn
dla własnej wiary LIU BOLIN Twoja praca – Hiding In The City – to protest przeciwko politycznej i ekonomicznej sytuacji w Twoim kraju. Jednak ma ona jeszcze wymiar bardziej uniwersalny. Nasi czytelnicy to młodzi ludzie, którzy zmagają się z poczuciem osamotnienia. Myślisz, że sztuka może być lekarstwem na ich problemy? W moich pracach staram się pokazywać rozwój miejskiego życia w Chinach. Od dzielnic takich jak np. Suo Jia po chociażby nawet sprawę wielkiej ilości różnych konserwantów dodawanych do jedzenia. Wszystko to reprezentuje kryzys życia, które jesteśmy zmuszeni prowadzić. Ów kryzys może oddziaływać zarówno na nasze ciało, jak i na naszą duszę. Przez moje prace staram się zmusić ludzi do zobaczenia świata w bardziej rzeczywisty i wyrazisty sposób. Można w nich znaleźć dysonans pomiędzy tym, co chcielibyśmy powiedzieć, a nie możemy. Czy potrzebujemy wody do picia, ale nie wiem, jaka będzie dla nas bezpieczna, czy chcemy poznać bezpośrednią przyczynę danego problemu, ale nie jesteśmy w stanie myśleć o nim głębiej. Moja praca może nie zmieni niczego, ale zainspiruje ludzi do myślenia o tym, co dzieje się z naszym światem. Wiele podróżujesz i spotykasz wielu ludzi z całego świata. Czy widzisz jakieś podobieństwa lub różnice pomiędzy młodymi ludźmi w Chinach a na Zachodzie?
Młodzi ludzie w Chinach i na Zachodzie są nadzieją swoich krajów. W porównaniu do poprzedniego pokolenia Chińczyków dzisiejsza generacja jest bardziej egocentryczna – ludzie wiedzą, czego chcą i gdzie mogą to znaleźć. Oczywiście nie jest to wcale złe. W chińskiej tradycji nie zwraca się dużej uwagi na ego. Większość Chińczyków uważa, że żyje tylko dla innych. Młodzi ludzie na Zachodzie są bardziej niezależni, wiedzą, jak wykorzystać swoje talenty, żeby wieść życie w niezwykły sposób. Jeśli chodzi o edukację w Chinach, to w szczególności rodzice chcą wychować swoje potomstwo na użyteczne „akcesoria” społeczeństwa. Z kolei zachodnia młodzież będzie wychowana na głęboko myślących indywidualistów. Różnice te mogą być spowodowane tym, że Chiny maja zupełnie inną kulturę. Jednak myślę, że postęp jednego kraju to postęp całej ludzkości, która posuwa się w kierunku indywidualnego rozwoju. Pracujesz w przestrzeni publicznej. Jakie ludzie reagują na to, co robisz? Jakie wrażenia wynosisz z tych spotkań? Wszyscy są zawsze bardzo ciekawscy. Na początku nie rozumieją, co takiego robię, ale później, po tym jak już porozmawiamy, zaczynają rozumieć moje prace. Myślę też, że społeczeństwo zaczyna akceptować sztukę współczesną.
sztuka 64
Zastanawiamy się, kto pomaga ci przy pracy. Jak dobierasz sobie współpracowników? Zanim zacznę pracę, robię sobie zdjęcie, kiedy stoję przed danym obiektem, który będzie tematem mojej pracy. Później wszystko analizuję. To jest najważniejsza część – co należy skończyć jako pierwsze. Muszę również poinstruować moich asystentów, żeby dobrali kolory tak, by były takie same jak tło. Kiedy już robimy zdjęcie, muszę stać nieruchomo, żeby mogli mnie pomalować dokładnie w takich samych kolorach, jak ustaliliśmy. Następnie wszystko rejestrujemy. Zajmuje to około 3-4 godziny i jest wykonywane przez osoby, z którymi pracuję. Moja praca polega po prostu na staniu nieruchomo. Niektórzy mogą się zapytać: skoro to nie ty wykonujesz pracę, jak możesz twierdzić, że to twoje dzieło? Jednak to ja wybrałem lokalizację i z asystenta, który będzie mi pomagał. Bardzo lubię przygotowania do HITC. Wymaga to ode mnie bardzo dużo silnej woli, by się skupić i móc pracować. W czasie tych chwil walczę z własną naturą, z własnym życiem. Muszę stać nieruchomo dla własnych pomysłów i własnej wiary.
tłumaczenie: Joanna Szreder
Liu Bolin urodzony 1973 w Shandong, w Chinach. Ukończył Wydział Rzeźby na Centralnej Akademii Sztuk Pięnych w Pekinie. 2011 The Invisible Man, Eli Klein Fine Art, Nowy Jork, 2011 Liu Bolin, Fotografiska Museet, Sztokholm, Szwecja 2011 Hiding in Italy, Forma Centro Internazionale Di Fotografia, Mediolan, Włochy 2010 Hiding in the City, Museo de Bellas Artes, Karakas, Wenezuela 2010 Sunshine International Art Museum, Songzhuang, Pekin, Chiny 2010 On Fire, Eli Klein Fine Art, Nowy Jork, 2008 China Report 2007, Eli Klein Fine Art, Nowy Jork, 2007 Sculpture, Dashanzi Art Zone, Pekin, Chiny 1998 Haiyang Works Exhibition, Yantai, Chiny
Podziękowania dla galerii Eli Klein Fine Art w Nowym Jorku za udostępnienie materiałów oraz pomoc przy realizacji. www.ekfineart.com
sztuka 65
MAD&MADmagazyn
Album „Rough Cut”
Turnermalarzżywiołów Po raz pierwszy w historii Muzeum Narodowe w Krakowie zaprezentuje wystawę prac Josepha Mallorda Williama Turnera. Odwiedzenie w tym czasie Muzeum jest obowiązkowe dla wszystkich miłośników malarstwa. Nie ulega wątpliwości, że będziemy mieli okazję poznać dorobek jednego z najważniejszych artystów w dziejach historii sztuki. Turner ważny jest przede wszystkim ze względu na wpływ, który miał na późniejsze pokolenia malarzy, m. in. na impresjonistów. Swoim podejściem do natury wyprzedził swoje czasy i zbliżył się do abstrakcjonizmu. Kuratorzy wystawy przyporządkowali prezentowane rysunki i obrazy Turnera poszczególnym żywiołom: ziemi, wodzie, powietrzu, ogniowi, i ich zespoleniu zwanemu fuzją. Są to kompozycje, w których żywioły są przemieszane i połączone.. Szykuje się prawdziwie duchowe
15 .10 - 8.01 2012 Kraków Muzeum Narodowe Gmach Główny, al. 3 Maja 1
przeżycie!
zapowiedzi 66
7 młodych fotografów opowiedziało 7 zwyczajnych i bardzo osobistych historii. Każdy z nich odkrywał swoje najbliższe otoczenie, rejestrował rzeczy, na które prawdopodobnie wcześniej nie zwracał uwagi, interpretował codzienne sytuacje. Każdy z nich każdego dnia wykonywał ćwiczenia z patrzenia. Joanna Ziajka, Piotr Andruszkiewicz, Patryk Karbowski, Marek Konończuk, Krzysztof Kowalski, Grzegorz Stefański i kamil Zacharski udowidnili, że proste historie mogą być niezwykle fascynujące i inspirujące. Wystarczy dokładnie się rozejrzeć. Pozycja obowiązkowo dla wszystkich miłośników fotografii! www.roughcut.pl
Kraków Kobiet– przewodnik turystyczny
Choć sezon wakacyjny się skończył, to warto poświęcić jeden weekend na wyjazd do Krakowa. Przewodniczka miejska oraz artystka, Agata Dutkowska i historyk sztuki, Wojtek Szymański, przygotowali dla nas wyjątkowy przewodnik po tym mieście... „Kraków kobiet” to książka, która odkrywa przed nami całkiem nowe oblicze dawnej stolicy Polski. Zgromadzone w niej opowieści zachęcają do włóczenia się po mieście i zaglądania w jego tajemne zakamarki. Proponowane trasy to trasa królowych i księżniczek, trasa artystek (Kobiety ASP oraz Krakowska Bohema), trasa świętych i mistyczek, trasa Żydówek oraz trasa emancypantek.
Natalia LL Natalia LL to niewątpliwie jedna z najważniejszych polskich artystek współczesnych. Zajmuje się fotografią, malarstwem, performance’em, rysunkiem oraz sztukami wideo. Od września będzie można zobaczyć wystawę tej wszechstronnej artystki pt. „Donatio – Istnienie i Nadzieja”. Prace prezentowane na wystawie będą dotyczyć prywatnego, społecznego oraz geograficznego terytorium autorki. Sztuka dla niej bowiem to jedyna możliwość przeciwstawienia się destrukcji. Muzeum Narodowe w Gdańsku 18.09 - 20.11. 2011
warto odwiedzić
co jeszcze trzeba zobaczyć?
Pokolenie przemiany. Nowa sztuka z Indii to prezentacja młodej generacji artystów pochodzących z Indii. Wystawa pokazuje różnorodność ich zainteresowań i artystycznych postaw, wyrażanych za pomocą tradycyjnych i nowoczesnych mediów. Zachęta Narodowa Galeria Sztuki, Warszawa 03.09 - 6.11. 2011 Łódź Design Festival 2011 Change! Celem festiwalu jest prezentowanie najnowszych międzynarodowych trendów w designie w zestawieniu z polskim wzornictwem. W tym roku hasło Change! Jest punktem wspólnym dla dwóch wystaw. Są nimi: „NeoFarm” oraz „Przekierowanie. O zmianie w architekturze”. 20.10-30.10. 2011 Marginesy? 7. Biennale Fotografii Kolejna edycja Biennale Fotografii przygotowywanego przez Galerię Miejską Arsenał w tym roku zaistnieje pod hasłem „Marginesy?” . Organizatorzy wystawy pragną rozpocząć dyskusję nad tym, co współcześnie stanowi centrum, a co jest jedynie (albo aż) marginesem życia społecznego i artystycznego oraz co stanowi punkt zainteresowania dzisiejszej fotografii. Galeria Miejska Arsenał w Poznaniu 22.09 - 30.10. 2011
QULTU RALNY .pl
zapowiedzi 67
Wydarzenia w Poznaniu poleca Qulturalny.pl!
MAD&MADmagazyn
Potworne wizje
Sebastiana Skrobola
Lubię szkicować. Oszukuję się jeszcze
Sam mówi o swoich pracach,
wtedy, że tym razem zrobię najlepszy
że tworzy je w specyficznym stylu,
obrazek, jaki kiedykolwiek zrobiłem
który wynika raczej z pewnych bra-
(…) Potem praca jest już skończona
ków niż umiejętności. Nam się te braki
i stwierdzam, że w sumie to jestem
podobają. Poczynając od charaktery-
zaje***e zdolny. Tak mniej więcej po
stycznej kolorystyki po niesamowite,
tygodniu zmieniam zdanie i wydaje mi
mroczne, nieraz zabawne stwory nie-
się wtedy strasznie do dupy – o swo-
z-tej-ziemi, Sebastian tworzy swój wła-
jej pracy mówi Sebastian Skrobol,
sny świat. Krótkie historie obrazkowe
który od dzieciństwa zapełnia puste
wciągają i chce się ich więcej.
białe kartki i całkiem nieźle mu to wyWkrótce cały wywiad z Sebastianem
chodzi.
na www.madandmad.pl
sebastian skrobol Dziś freelancer – ilustrator, projektant gier, storyboardzista i twórca plakatów. Kiedyś – pracownik jednych z największych agencji reklamowych. Często tworzy two-men team ze scenarzystą Bartkiem Sztyborem. Publikacje: „Przekrój”, „MC Magazine”, „ADV” Nagrody za komiks „Fajerwerki” współtworzony z Bartkiem Sztyborem.
szukaj go strona internetowa: www.mushroom-mots.blogspot.com www.skrobol.com
komiks 68
W ŁODZI
MFKiG Spotkania z najsłynniejszymi twórcami komiksowymi, wystawy, spotkania, konkursy dla młodych rysowników, targi... w sumie trzy dni święta, na którego obchody zjedzie się kilka tysięcy miłośników komiksów z Polski i zagranicy.
Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier w Łodzi jest największą tego typu imprezą w Europie Środkowo-Wschodniej. Od dziesięciu lat odbywa się w Łodzi, a jego organizatorzy dbają o to, aby jego uczestnikom niczego nie zabrakło. Stałymi punktami programu są spotkania autorów komiksowych z publicznością oraz prowadzone przez nich warsztaty rysunkowe i scenariuszowe. Co roku organizowany jest także konkurs dla uczniów szkół podstawowych, gimnazjalnych oraz średnich, a także konkurs na krótką formę komiksową. Festiwalowi towarzyszy szereg dodatkowych projektów. Ciekawym projektem jest również City Stories Łódź. Jego myślą przewodnią jest wykreowanie krótkich historii obrazkowych o Łodzi przez teamy składające się ze scenarzystów oraz rysow-
szukaj ich
ników z dwóch krajów. Festiwal odbywa się od 30 września do 2 października 2011 roku.
strona internetowa: www.komiksfestiwal.com
komiks komiks 69 69
MAD&MADmagazyn
NOWOŚCI KOMIKSOWE Papa na Regale - coś czego jeszcze nie było! Co zrobić kiedy jedna forma wyrazu nie wystarcza artyście, kiedy chce opowiedzieć coś na kilka różnych sposobów? Pink Floyd mają The Wall – płytę i oparty na niej film, a Papa Musta ma Papa na Regale – płytę i stworzony na jej podstawie komiks. Mistrz zadziornych mini fabuł, doskonale czujący się w konwencji muzycznego story – tellingu postanowił przenieść bohaterów swoich piosenek na nowy grunt. W tym celu zaprosił do współpracy czterech poznańskich rysowników, którzy doskonale odnaleźli się w tej inteligentnie przerysowanej, lecz mocno trzymającej się ziemi konwencji. Celem autora było nienachalne zwrócenie uwagi na problemy współczesnej cywilizacji, takie jak rasizm, uzależnienie od seksu własnoręcznego, anonimowość w sieci, czy konsumpcjonizm.
The Lonely Matador 1 miejsce na Ligatura Pitching 2011, Poznań, Poland
Jay Wright
2011 Fundacja Tranzyt / Centrala – Central Europe Comics Art
Ta książka to hołd złożony zmarłemu matadorowi Juanowi Belmonte. Pomimo swojego nieśmiałego charakteru i braku pewności siebie, Belmonte był spełnionym i mężnym człowiekiem. Pokonał on swoją ułomność zniekształconych nóg, by stworzyć wyjątkowy styl walki z bykami. Po latach urazów, wina, cygar i niezliczonych romansów z kobietami, lekarz zalecił mu, aby zmienił dotychczasowy tryb życia, lecz ten zadecydował, że wolałby raczej umrzeć. Ostatni raz okrążył swoje ranczo na koniu, po czym strzelił sobie z pistoletu w głowę. Fabuła niniejszej książki przedstawia historię dalszego życia Belmonte, gdyby jego samobójstwo nie doszło do skutku.
Radosav. Poranna mgła. 3 miejsce na Ligatura Pitching 2011, Poznań, Poland
Boris Stanić
2011 Fundacja Tranzyt / Centrala – Central Europe Comics Art
Oto opowieść o naszym dziadku Radosavie. Staram się opowiadać właśnie tak, jak on mi opowiadał. Wiele wspólnych rodzinnych obiadów spędziliśmy na żartach i opowieściach o jego niesamowitych przygodach. Oczywiście rzeczywistość jest o wiele bardziej okrutna i gdyby ta książka opowiadała o prawdziwym życiu, jej strony ociekałyby krwią i potem. Życie dziadka nie było lekkie, ale on sam nie byłby Radosavem, gdyby w mrocznych chwilach nie dostrzegał piękna i powodów, aby podążać dalej. Wydawać by się mogło, że o jego charakterze zdecydowało imię. Cały był radosny! Nie było dla niego rzeczy niemożliwych. Pomagał każdemu i był wsparciem dla całej rodziny. Marzył o tym, aby starość spędzić na podróżach z naszą babcią Branką. Zmarł ze zmęczonym, ale także z pełnym radości sercem, i ja go teraz wysyłam w tę wymarzoną podróż.
zapowiedzi komiks 70
Maria Helena Maciejewska Cóż czytasz, mości książę?
Postanowiłam od razu rzucić się na głęboką wodę i poruszyć jedno z największych wyzwań świata ludzi teatru, kultury czy mistrzów translacji. Spróbuję odpowiedzieć na swoiście rozumiane pytanie „Dlaczego klasycy”?. Imię: Hamlet.
Czasem szekspirowską historię pojmuje się stricte fabularnie:
Wiek: młody.
jak w większości realizacji filmowych i telewizyjnych. Trzeba
Wykształcenie: wyższe niepełne (przerwa w studiach w Wit-
przyznać, iż arcydzieło Szekspira budzi respekt i nierzadko
tenberdze).
pewien lęk, lecz również od zawsze nęci twórców. Magne-
Pochodzenie: arystokratyczne.
tycznej siły przyciągania postaci Hamleta jasno dowodzą wy-
Imię i zawód ojca: Hamlet, król (aktualnie Duch).
stawienia sztuki na polskich scenach. Kilka z nich spróbuję
Imię i zawód matki: Gertruda, królowa.
pokrótce przybliżyć.
Stan cywilny: kawaler ( z widokami ). Zawód: syn i bratanek króla.
Hamlet czyta Freuda
Tak prawdopodobnie na standardowe pytania zadawane
Krzysztof Warlikowski, przygotowując w 1999 roku w war-
przez ankieterów ewidencji ludności mógłby odpowiadać bo-
szawskim Teatrze Rozmaitości swoją interpretację sztuki
hater największej ze sztuk Szekspira. Jednak każdy z tych
postanowił skupić się na podświadomej części osobowości
parametrów można interpretować na rozmaite sposoby.
duńskiego księcia. Reżyser komentował swoje rozgorączko-
W czasach Goethego młody książę cierpi na uwiąd woli,
wane i intensywne przedstawienie: Chciałem dotknąć ludzi.
potrafi jedynie myśleć. Natomiast u Wyspiańskie interpretacja
Warlikowski chciał na przykład, aby jego Hamlet dał wyraz
tej postaci ma zależeć od kondycji duchowej i spuścizny naro-
najbardziej pierwotnym żądzom i fascynacji złem, gwałcąc
dowej Polaka. Bywa, że jak w tekście Bertolda Brechta Ham-
Ofelię przy przejmującej muzyce akordeonowej. Uwypuklił
let rezonuje aktualne wydarzenia. Może być przyczynkiem
także dręczący Hamleta kompleks Edypa, każąc odtwarzające-
do refleksji historiozoficznej u Herberta w Trenie Fortynbrasa.
mu główną rolę Jackowi Poniedziałkowi pojawić się w sypialni
teatr 71
MAD&MADmagazyn
Gertrudy całkiem nago. Na pogrążo-
spektaklu mogła oburzać, Grotowskiemu
Swinarskiego Hamlet jako student
nej w ciemności scenie dowiedziono,
przyświecał jednak jasny cel rozmonto-
w Wittenberdze znalazł się w po-
że Szekspir „obnaża człowieka”. Jed-
wania skostniałych stereotypów i dotarcie
trzasku między powinnością wobec
nocześnie Hamlet był w tej realizacji
do archetypu.
Ducha a odebranym wykształceniem.
neurotykiem, otwarcie manifestującym własne lęki i obrzydzenia. Atakował
Hamlet czyta Montaigne’a
Z drugiej strony, powrót do Elsynoru uświadomił mu także dotkliwe różnice między renesansowymi wartościa-
nimi innych, starając się odsłonić ich prawdziwe oblicze. Szukał bowiem
Natomiast Konrad Swinarski, reżyse-
mi a rzeczywistością: Świat wyszedł
ucieczki przed samotnością we wspól-
rując Hamleta w krakowskim Teatrze
z wiązań. Próby do inscenizacji Swi-
nocie nieszczęścia.
Starym starał się dokonywać jak naj-
narskiego rozpoczęły się 1974 roku,
mniejszych skrótów. Hamlet to naj-
przerwała je tragiczna śmierć reżyse-
dłuższa sztuka w dorobku Szekspira.
ra w katastrofie lotniczej. Niewątpliwie
Zgranie całości na raz jest niemożliwe
jednak niedokończone przedstawienie
Pod tym względem okazał się nieco
ze względów czasowych. Swinarski
pozostaje najbardziej legendarną reali-
podobny do Hamleta znanego ze spek-
rozważał więc rozłożenie planowane-
zację Hamleta w polskim teatrze.
taklu Teatru Laboratorium, wystawio-
go z wielkim rozmachem spektaklu
nego w 1964 w Opolu. Reżyserujący
na dwa wieczory. Pragnął jak najsze-
przedstawienie Jerzy Grotowski, jed-
rzej ukazać każdą z twarzy Hamleta.
na z najbardziej wpływowych postaci
Planowano zatem poruszyć kwestię
Podobno Hamleta nie można grać do-
w historii teatru XX wieku, zdecydował
seksualnych i podświadomych napięć
brze intepretując, a nie można grać nie
się uwypuklić kwestię dramatu wybit-
młodego księcia, spowodowanych
interpretując. Śródtytułami tego tekstu
nej jednostki wśród motłochu. Ham-
głównie nieobecnością ojca. Przy-
starałam się odgadywać, jak na pytanie
let, grany przez Zygmunta Molika, wy-
gotowujący się do głównej roli Jerzy
Poloniusza Cóż czytasz mości książę,
różniał się wszystkim: był porządnie
Radziwiłowicz w znanej książce Józefa
mógłby odpowiedzieć Hamlet ze spek-
ubranym, Żydem, inteligentem, potrafił
Opalskiego bardzo obrazowo wspominał
takli Warlikowskiego, Grotowskiego czy
zapanować nad popędami. Otaczała
tę kwestię. Oczywiście realizacja Swi-
Swinarskiego i podsumować przyjęte
go zaś banda szydzących zapijaczonych
narskiego miała obejmować również
przez każdego z reżyserów analizy po-
chłopów zebranych w wiejskiej karczmie,
motyw fascynacji złem. Słynne słowa
staci. Kiedyś już posłużyłam się takim
którzy postanowili zabawić się w wojnę.
Reszta jest milczeniem dla reżysera
porównaniem. Zapytano mnie kiedyś:
W ten sposób na niemal zupełnie ogoło-
oznaczały odkrytą przez Hamleta ko-
co czytałby Hamlet Twojego pokole-
conej scenie, będącej ilustracją idei teatru
nieczność mitologizowania samego
nia, w jaki sposób wchłonąłby dzisiej-
ubogiego, zrealizowano prawdziwy
siebie. Najwięcej miejsca w spektaklu
szą rzeczywistość i sytuacje młodych
prawzorzec obcego oraz zobrazować
zajmowałaby jednak prawdopodobnie
ludzi. Cóż więc czyta Twój Hamlet, czy-
konflikt pomiędzy Teoretycznym Ro-
relacja ojciec – Hamlet – stryj. Ojciec
telniku?
zumem a Życiową Krzepą. Bardzo
to reprezentantem feudalizmu, stryj –
wiele wątków uległo likwidacji, forma
człowiek nowych czasów. Zdaniem
Hamlet czyta Talmud
teatr 72
Słowa, słowa, słowa
VI Międzynarodowy Festiwal Teatralny Dialog W tym roku twórcy festiwalu Dialog zapraszają do dyskusji nad otaczającą nas niecodziennością. Wystawiane spektakle ukazywać będą niecodzienność jako sferę wolności, źródło indywidualizmu oraz niezależności.
Bauman przestrzega, że coraz silniej zauważalna w kręgach intelektualistów, artystów i polityków obojętność na różnicę i eliminacja z dyskursu publicznego tematu inności, sprawiają że nasza kultura traci to, co dla niej najważniejsze: zainteresowanie i wyczulenie na niecodzienność. Tolerancja petryfikuje stereotyp, Niecodzienność go obezwładnia mówi Krystyna Meissner, dyrektor festiwalu. W programie VI edycji Festiwalu Dialog znalazło się piętnaście przedstawień, które nawiązują do ośmiu głównych tematów festiwalu mających porządkować nasze rozumienie niecodzienności.
07.10-15.10.2011, Wrocław www.dialogfestival.pl
wielki mały teatr Uprawianie poważnego teatru, mając lat naście, możliwe jest w Tychach. Od wielu lat działa tam Teatr Mały, który swoje działania skupia wokół szeroko pojętej edukacji teatralnej młodzieży. Sezon kulturalny to 280 różnorodnych pozycji teatralnych i estradowych, z których większość adresowana jest dla widowni nastoletniej. Chociażby w tym roku nowy sezon teatralny rozpoczęła premiera Lekcji Eugene Ionesco, awangardowego dramaturga, współtwórcy teatru absurdu. Ale spektakle to tylko część propozycji Teatru Małego. Jednym z głównych filarów działalności są lekcje i warsztaty teatralne
dla dzieci i młodzieży. W Teatrze działają również amatorskie grupy teatralne: ATRiP Migreska oraz Teatr Belfegor, które dają naszym kolegom w Tychach okazję do spróbowania swych sił na deskach scenicznych. Co roku odbywają się tam również imprezy cykliczne, m.in. Festiwal Kultury Młodzieży Szkolnej, Festiwal Młode Talenty czy Przegląd Zespołów Artystycznych Szkół Specjalnych.
www.teatrmaly.tychy.pl
zapowiedzi 73
Jesienne Prze glądy Teatralne Międzynarodowy Festiwal Teatrów dla Dzieci i Młodzieży „Korczak 2011” Najciekawsze młodzieżowe zespoły teatralne z różnych stron świata i rejonów Polski zaprezentują szkolne przedstawienia dotykające istotnych problemów młodego człowieka, wspomagające walkę o jego prawa i roztrząsające dylematy moralne. 2.10-8.10.2011 Warszawa www.korczak-festiwal.pl Międzynarodowy Festiwal Sztuk Współczesnych dla Dzieci i Młodzieży KON-TEKSTY Celem festiwalu jest konfrontacja realizacji współczesnej dramaturgii polskiej i zagranicznej dla dzieci i młodzieży. Będzie to też wspaniała okazja do wymiany myśli, doświadczeń oraz poglądów dotyczących teatru. 14.11-19.11.2011, Poznań 17. Festiwal Teatralny w Kochanowskim Festiwal ten jest jednym z najstarszych szkolnych festiwali teatralnych w Warszawie. Trwa 3 dni (piątek, sobota, niedziela) i w całości organizowany jest przez uczniów szkoły. Sztuki wystawiane przez licealistów różnych szkół oceniane są przez znanych aktorów, reżyserów i pedagogów teatralnych. 25.11-27.11 Warszawa www.festiwalteatralny.pl Łódzki Przegląd Teatrów Amatorskich JJest to jeden z najważniejszych przeglądów teatru nieinstytucjonalnego w Łodzi i województwie łódzkim. Ideą przewodnią festiwalu jest konfrontacja grup teatralnych, jurorów oraz publiczności w celu kształtowania warsztatu i praktyki scenicznej występujących. 15.10.2011 Łódź www.ldk.lodz.pl
MAD&MADmagazyn
Za wyobraźnią! Luiza Plutecka ma 16 lat i debiut pisarki za sobą. Tej młodej szczeciniance udało się stworzyć wyjątkową opowieść o przyjaźni, wolności, zaufaniu i poszukiwaniu własnego przeznaczenia. Powieść „Za Swolvorem”, która opowiada o losach beztroskiej Icee niebojącej się przeciwstawić młodemu, lecz niezwykle ambitnemu władcy – Kerionowi, jest już dostępna na księgarskich półkach. My natomiast postanowiliśmy zadać kilka pytań autorce, która chętnie opowiedziała nam o swoim procesie twórczym, inspiracjach, szkole i dalszych planach…
Jak minęły wakacje? Czytałaś coś ciekawego? Większość wakacji przesiedziałam w domu, pojechałam do Świnoujścia na tydzień i nad jezioro na kilka dni, ale nie narzekam na nudę, bo cały czas starałam się gdzieś wychodzić. Wychodziłam z przyjaciółmi, rysowałam portrety ludzi z ulicy za symboliczne 5 zł :). Nie miałam ani czasu ani chęci na czytanie, ale zaczęłam i wciąż jestem w trakcie lektury Pielgrzyma Paula Coelho. Odkąd przeczytałam Alchemika, chcę poznać więcej jego dzieł, chociaż wiem, że w trakcie roku szkolnego będzie to jeszcze trudniejsze, bo muszę się uczyć i czytać lektury szkolne, a jestem w takiej szkole, gdzie bez
systematycznej pracy nie ma nawet
Woody Allen powiedział niegdyś: Kie-
chwili dla siebie.
dy zaczynałem pisać, miałem jedynie spójnik ''i''. Wiedziałem, że historia z ''i''
Swoją pierwszą powieść napisałaś
w środku mogłaby być wspaniała.
już w wieku 12 lat... Kiedy w takim ra-
Napisanie debiutanckiej powieści zajęło
zie zaczęłaś pisać?
ci rok. Przystępując do pisania, miałaś już gotową historię w głowie czy rozwija-
Właściwie to od kiedy tylko nauczy-
ła się ona w miarę pisania?
łam się czytać i pisać, czyli w wieku... 6, 7 lat. Na początku tworzyłam,
Główną fabułę wymyśliłam oczywi-
co prawda, tylko kilka opowiadań
ście, zanim jeszcze zaczęłam pisać.
dla dzieci, w tym żadne z nich nie zosta-
Za to w trakcie pisania urozmaica-
ło skończone. Później również pisałam
łam akcję w szczegóły, coś dodawa-
opowiadania, każde z nich tak samo dzie-
łam, coś zmieniałam, od początku
cinne i tak samo nieukończone. Dopiero
nie wiedziałam, jak dokładnie bę-
w wieku 13 lat napisałam Królewską Krew,
dzie wyglądał koniec powieści. Plu-
czyli moją pierwszą powieść, z której abso-
sem było to, że mogłam zmieniać treść
lutnie nie jestem zadowolona.
kiedy tylko mi się podoba, kiedy tylko
literatura 74
coś mnie zainspiruje, a zainspirować
że chciałabym kiedyś sama stworzyć
lekcji jeżyka polskiego. Jeśli chodzi
może mnie wszystko. Kolor nieba,
coś takiego.
o lektury, to uważam, że powinno być więcej takich, które mówią o ważnych
układ liści, twarz jakiejś osoby mijanej na ulicy, kształt szklanki w restaura-
Co przeszkadza w pisaniu? Wiem,
wartościach, np. Alchemik, Mały Książę,
cji... Jeden element może pociągnąć
że przeszkodą może być szlaban na
Buszujący w Zbożu. Wszystkie te lektu-
za sobą całą historię.
komputer...;)
ry bardzo mi się podobały, przyjemnie się je czytało, potrafiły mnie zainteresować. Powinno być więcej takich lektur.
Pisząc o Swolvorze, musiałaś go wła-
Tak, szlaban jest chyba najgorszy :)
ściwie wymyślić sobie od początku
Ale dużą przeszkodą jest też szkoła,
do końca...
prace domowe, chodzenie do sklepu,
Czy w przyszłości planujesz zostać
wynoszenie śmieci i kilka innych ta-
„pełnoetatową” pisarką?
Tak, miałam wiele zeszytów i notatni-
kich...
ków, w których rysowałam mapy, pro-
Nie. Co prawda, napiszę coś od cza-
jektowałam flagi, herby, stroje straży,
Czy masz rady dla początkujących
su do czasu, ale nie zamierzam żyć
pisałam historie i informacje o kró-
pisarzy?
z pisania. Wolę skupić się na grafice
lach, sposobie odmierzania czasu,
i rysunku, w końcu nie na darmo po-
świętach, walucie i sąsiadach... Wola-
Sama jestem początkującą pisarką, więc
łam mieć wszystko z góry ustalone,
to raczej inni powinni dawać rady mi,
żeby uniknąć błędów w trakcie pisa-
a nie ja im, ale mogę powiedzieć tyle,
Na koniec powiedz nam nad czym
nia i mieć jako taki zarys Swolvoru.
żeby po prostu robili to, co kochają.
obecnie pracujesz? Zamierzać konty-
W trakcie pisania szczególnie przydat-
szłam do liceum plastycznego.
nuować opowieść o Swolvorze?
na była mapa, jednak to z nią miałam
Porozmawiajmy o szkole. Wiem, że tra-
najwięcej kłopotów. Cały czas coś mi
fiłaś na fajną polonistkę, która pomogła
Na początku myślałam o tym, żeby
nie pasowało i musiałam ją zmieniać,
ci rozwinąć skrzydła... Zastanawiam
napisać część drugą, a nawet trzecią,
a kiedy ją zmieniałam, musiałam zmie-
się jednak, jak oceniasz generalnie
ale jednak zmieniam zdanie. Nie mam
nić również to, co napisałam.
program nauczania języka polskiego
ani chęci, ani pomysłu. Wolałabym napi-
I tak w kółko.
w naszych szkołach. Co sądzisz o na-
sać coś o innej tematyce, w końcu przez
szym kanonie lektur? Jakich książek
całe życie skupiałam się na fantastyce,
jest za dużo, a jakich za mało?
to teraz czas rozwinąć się w nieco innym
Czy są twórcy lub książki, którzy mieli
kierunku. Siedzenie cały czas w tym
wielki wpływ na twoją twórczość? Tak, moja polonistka bardzo mi pomo-
samym na pewno nikomu nie wyjdzie
Jest ich wielu. W gruncie rzeczy za-
gła, bez niej nie byłoby nawet mowy
na dobre.
częłam pisać dzięki książkom innych.
o wydaniu czegokolwiek. Nie wiem
Jako mała dziewczynka czytałam
za bardzo, jak to jest w innych szko-
książki fantastyczne, podziwiałam au-
łach, ale u mnie w gimnazjum nie mam
torów za ich wyobraźnię i pomyślałam,
żadnych zastrzeżeń co do prowadzenia
literatura 75
MAD&MADmagazyn
Puszka Pandory otwarta „Królestwo Czarnego Łabędzia” jest pierwszą powieścią urban fanstasy Lee Caroll. Za pseudonimem tym kryje się uznana pisarka kryminałów Carol Goodman oraz jej mąż i poeta Lee Slonimsky. Książka opowiada o młodej projektantce biżuterii, Garet James, która całkiem przypadkowo odkrywa nadprzyrodzony świat kryjący się w zakamarkach Nowego Jorku. odkrywa nadprzyrodzony świat kryjący
Królestwo Czarnego Łabędzia Lee Carroll wyd.: Prószyński i S-ka
Żuk w pudełku
oraz 99 innych eksperymentów myślowych Julian Baggini wyd.: Czytelnik
Julian Biaggini stawia przed czytelnikiem nie lada wyzwanie. W stu krótkich historyjkach opisuje sto problemów filozoficznych, nad którymi głowią się najtęższe umysły: czy jest coś, co nie podlega wąt-
Królestwo Czarnego Łabędzia jest pierw-
się w zakamarkach Nowego Jorku.
szą powieścią urban fanstasy Lee Caroll. Zapseudonimemtymkryjesięuznanapisar-
Życie Garet wywraca się do góry no-
ka kryminałów Carol Goodman oraz jej mąż
gami po tym, jak pewnego dnia od-
i poeta Lee Slonimsky. Książka opowiada
wiedza znajdujący się w sąsiedztwie
o młodej projektantce biżuterii, Garet
sklep z antykami. Jego właściciel prosi
James, która całkiem przypadkowo
dziewczynę o otwarcie starej srebrnej
pliwościom? Na czym polega sprawiedliwość? Jaki jest sens śmierci. Czy Bóg mógł stworzyć świat, w którym byłoby mniej cierpienia? Czy lepiej uratować kilkanaście obcych osób, czy jedną bliską? Czy można tak kogoś okraść, że ten nie poniesie straty? Co jest gorsze: zabić kogoś, czy pozwolić komuś umrzeć? Co jest lepsze: Beethoven czy befsztyk chateaubriand? Rossini czy martini? Shakespeare czy Britney Spears? Czy pod osłoną niewidzialności ujawnia się prawdziwy charakter człowieka? I czy nie lepiej byłoby wymienić polityków na superkomputery?
Noc i dzień Virginia Woolf wyd.: Wyd. Literackie
*od dawna w księgarniach Edwardiański Londyn, świat wyższych sfer. Katharine Hilbery jest piękną, dobrze urodzoną i uprzywilejowaną kobietą, która czas dzieli głównie między prowadzenie domu
zapowiedzi 76
i pisanie biografii słynnego poety, a jej dziadka. I chociaż oczekuje się od niej, że zostanie pisarką, ją bardziej zajmuje matematyka niż literatura. Niepokoi się też o swoją przyszłość: musi wybierać pomiędzy zaręczynami z dziwacznym poetą Williamem a niebezpiecznie silną fascynacją mężczyzną z niższej klasy społecznej o imieniu Ralph. W międzyczasie Katharine poznaje interesującą kobietę: społeczną aktywistkę Mary Datchet. Nowa znajomość, a także żmudny proces pisania biografii wpłyną na Katharine i będą mieć swoje nieprzewidziane, intrygujące konsekwencje…
szkatułki. Zauważa ona, że na puzder-
tajemnica. Okazuje się, że bohaterka
związanych ze sławnymi malarzami
ku wygrawerowany jest symbol łabę-
odziedziczyła po przodkach niezwykle
oraz pisarzami.
dzia, taki sam jak na pierścionku, który
cenny dar… Garet jest wyjątkową bohaterką, której
otrzymała od swej zmarłej matki. I choć W powieści tej znajdziemy całe mnó-
nie sposób nie lubić. Oto przed nami
stwo fantastycznych (...)z czasem dopostaci. Po ulicach ce okaże się, że szkatułka to nic innego jak puszka strzeg,że jej uko- Nowego Jorku przePandory. chane miasto chadzają się wróżki, wa mp i r y, s m o ki, zaczyna ukaa n awe t n i e b ezZ początku Garet nie zazywać swoje pieczny alchemik. uważa żadnych niepokojących zmian, z czasem długo skrywane Opis samego miasta jest niezwykle jednak dostrzega, że jej oblicze. autentyczny oraz ukochane miasto zaczy-
zwykła dwudziestolatka, która stara się
na ukazywać swoje długo skrywane
przyciągający. Powieść ta jest rów-
Na szczęście jest to tylko pierwsza
oblicze – mroczne i niebezpieczne.
nież bogata w historyczne detale, od
część serii, tak więc jeszcze przyjdzie
Co więcej, na jaw wychodzi rodzinna
dziejów przodków Garet do historii
nam się spotkać z Garet.
z początku Garet nie może opanować swojego szczęścia, wkrót-
Występy gościnne Siegfried Lenz wyd.: Czytelnik
występu na terenie ich miejsca osadzenia. Zbiegowie trafiają przypadkiem do miasteczka obchodzącego hucznie swoje doroczne „Święto Goździka”. Przybysze starają się spełnić oczekiwania mieszkańców, którzy uważają ich za autentyczną trupę teatralną. Nieoczekiwana sytuacja rodzi serie niespodzianek o głęboko filozoficznej wymowie.
podołać codziennym troskom – ratowaniu upadającego biznesu i opiekowaniu się schorowanym ojcem. Jak się wkrótce okaże, do jej obowiązków dojdzie ratowanie świata. Fascynujące opisy, wielowątkowość oraz interesujące postaci sprawiają, że książkę tę czyta się jednym tchem.
Bezludny raj Ana María Matute wyd.: W.A.P
Poruszająca, w dużej mierze autobiograficzna książka jednej z najwybitniejszych pisarek Półwyspu Iberyjskiego. Hipnotyzujący obraz delikatnego i magicznego świata dzieciństwa.
Występy gościnne to pełna fantazji i humoru opowieść łotrzykowska à rebours: grupka przedsiębiorczych więźniów porywa autokar teatru objazdowego podczas jego
zapowiedzi 77
Adri pojawia się w średniozamożnej rodzinie za późno, żeby być kochaną i za wcześnie, żeby rodzice mogli dojrzeć do odpowiedzialnej miłości. Zdają się nie nadążać za potrzebami dziewczynki, dla której ucieczką stają się przestrzeń teatru, literatury i światłocienia. Adri jest wychowywana przez kucharkę Isabel i Nianię Marię. Otaczają ją problemy dla niej niezrozumiałe i niemożliwe do rozwikłania. Jednak dzięki zwierzeniom dorosłych kobiet Adri nauczy się doskonale słuchać i widzieć więcej niż dzieci w jej wieku.
MAD&MADmagazyn
film 78
tekst: pok
Seria, powtarzalność, konwencja. Te pojęcia związane z ciągłością łączą w gruby łańcuch wszystkie teksty kultury. Pozwalają czuć się znajomo i bezpiecznie, otulają miękkim kocykiem przyzwyczajeń, jest tak miło, kiedy słyszymy ograne numery, widzimy znajome obrazy. No właśnie, tylko co z tego, skoro wieje nudą? Jestem kinomaniaczką i jest to trudna miłość. Nie lubię kina gatunków, niespecjalnie mnie kręci wielokrotne zamęczanie „Śniadania u Tiffany’ego”. Żaden ze mnie fandom, niecierpliwie się w kinie kręcę, niespokojnie czekam na koniec seansu, chcę natychmiast wyjść. Jak pogodzić
te dwie targające mną sprzeczności?
rozmowy o niczym ani piętnastominu-
Znalazłam kiedyś receptę, przynajmniej
towe ujęcia monotonnego krajobrazu,
tak mi się wówczas wydawało – to był
nie obrażała nas nagość starców i natu-
Festiwal Nowe Horyzonty, jeździłam nań,
ralistyczne sceny seksu, myślałam wtedy:
gdy kręcił się jeszcze w uroczym czesko-
oto moje eldorado! Tak, tu mogę pławić
polskim Cieszynie. Tam też pod kinem
się w nieodkrytym. Nie czekać do ostat-
sterczała garstka takich jak ja, niecierpli-
niej minuty filmu.
wych i żądających odejścia od konwencji. Szukaliśmy filmów perwersyjnych, gonili-
Wróciłam na festiwal po pięciu latach.
śmy jak zboczeńcy za tym, co inne, kam-
Jest komfortowo, trzeba przyznać, kli-
powe, obrzydliwe, nagie. Do dziś wracają
matyzacja, komputery. Zobaczyłam filmy
w sennych koszmarach takie filmy jak
z długimi ujęciami, groteskowym seksem
„4” Ilyi Khrjanovskiego, „13 jezior” Jame-
i natrętnym milczeniem. Wzrok powędro-
sa Benninga, do dziś dziwię się, jak mo-
wał ku awaryjnemu wyjściu. No tak. Eks-
głam znieść „Anatomię piekła” Catherine
peryment ma to do siebie, że uwodzi tyl-
breillat. A „Cremaster”? Krążyły legendy
ko raz. Potem staje się kanonem. I znowu
o śmiałkach, którzy kupili sobie wszyst-
wieje nudą.
kie części na dvd. Nie drażniły nas długie
film 79
MAD&MADmagazyn
film 80
Obserwując kapryśną pogodę panującą w Polsce przeszło dwa miesiące, zdawać by się mogło, że jesień nadeszła już dawno. Niestety, ta prawdziwa dopiero zbliża się do nas wielkimi krokami. Pomyślałem, że naszym czytelnikom, którzy zapewne zmuszeni są, a co szczęśliwsi dopiero będą, do zakończenia wakacyjnego wypoczywania, przyda się recenzja dzieła ku pokrzepieniu serc. Co prawda nie będzie to pozbawiona polotu i lekkostrawna komedia romantyczna, a film dający nadzieję, że, mimo naszych dziwactw, nie jesteśmy na tym świecie sami (może pamiętacie film Matylda i pocieszający cytat The books gave Matilda a comforting message: You are not alone.?).
festiwal tranzyt
Ghost World Terriego Zwigoffa obchodził w czerwcu dziesiątą rocznicę premiery. Na szczęście dzięki kapitalnemu scenariuszowi stworzonemu na podstawie kultowego komiksu Daniela Clowesa i reży-
3 Międzynarodowy Festiwal Filmów dokumentalnych TRANZYT 9-15.10.2011 Poznań
serskim umiejętnościom Zwigoffa film, jak to mówią zwykli mówić nasi dziadkowie, nie trąci myszką. Ghost World to historia przyjaźni
Transitus po łacinie oznacza „przejście”. Stąd nazwa Festiwalu Filmów Dokumentalnych TRANZYT. Dla nas to także pewien proces, zmiana, droga do pokonania. Ludzki fenomen przenoszenia się w opowieść interesuje nas zwłaszcza w odniesieniu do rzeczywistości. Zdając sobie sprawę z jej subiektywności i różnorodności, cenimy twórczość która staje z nią twarzą w twarz.
TRANZYT to również stosunek do innych światów, które spoty-
kamy na swoich szlakach. Światów, które tak pochopnie nazywamy obcymi bo nie zdajemy sobie sprawy z ukrytych w nas samych przejść. W zgiełku wspólnot i samotności stwarzamy miejsca gdzie można poczuć odmienność i powiązania dróg prowadzących przez lasy rąk i labirynty linii papilarnych.
son), które właśnie kończą liceum, z czego bardzo się cieszą, i pełne optymizmu chcą rozpocząć dorosłe życie pozbawione towarzystwa licealnych „niedorozwojów”. Dziewczyny nie mają zbyt wielu przyjaciół, bo większość osób z ich otoczenia zdaje się im zbyt śmieszna lub żenująca przez swoją nijakość. Trudno im się dziwić, bo widzowi obserwującemu świat z perspektywy Enid, stylizującej się na oryginalnego punka z roku 77., wszyscy wydają się naprawdę nieciekawi. Wszyscy prócz Seymoura (w tej roli rewelacyjny Steve Buscemi), którego poznają na wyprzedaży starych płyt winylowych. Dojrzały mężczyzna przez swoje dziwactwa jak kolekcjonowanie starego blu-
Zapraszamy w podróż!
Enid (Thora Birch) i Rebecci (w tej roli młodziutka Scarlett Johans-
esa (nota bene tematu numeru), aspołeczność i nieatrakcyjny wygląd
Na Tranzyt składają się następujące rodzaje wydarzeń:
wydaje się tak żałosny, że aż „cool”. Film poprzez ukazanie skom-
– projekcje filmów dokumentalnych
plikowanych relacji łączących trójkę bohaterów w wyrafinowany i
– przeglądy i spotkania z reżyserami
bardzo spokojny sposób pokazuje mniejsze oraz większe problemy
– wystawy dokumentalnych projektów wizualnych – warsztaty fotografii, pisania scenariusza filmów dokumentalnych i fabularnych oraz warsztat Odzyskiwanie pamięci kobiet – ścieżka dźwiękowa, czyli świetne i różnorodne stylistycznie wieczorne koncerty
okresu dojrzewania. Ciekawie przedstawiona została kwestia zjawiska wpajania uległego konformizmu, który, chcąc czy nie chcąc, z reguły jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania jednostki w społeczeństwie. Myślę, że zdecydowanie warto dać się uwieść tej prostej, słodko-gorzkiej historii okraszonej klimatyczną muzy-
Tegoroczne pokazy filmów możecie wybierać z siedmiu blokach tematycznych: DŹWIĘKI, HORYZONTY, OBRAZY, TOŻSAMOŚĆ, MIASTO,
ką i niezapomnianymi, zgryźliwymi dialogami. Polecam zwłaszcza osobom, które lubią, od czasu do czasu, pokazać światu środkowego
PAMIĘĆ, LUDZIE,
palca.
PODĄŻAJ Z NAMI WŁASNĄ ŚCIEŻKĄ FILMOWĄ!
tekst: Bartosz Biernacki
www.kinotranzyt.pl
zapowiedzi 81
MAD&MADmagazyn
Sala Samobójców
Jane Eyre
reż. Jan Komasa; ITI Cinema; Polska 2011 dramat
reż.: Cary Fukunaga; ITI Cinema; Wielka Brytania 2011 dramat
Żadna miłość nie jest prosta, ale - jak
o odnalezieniu miłości, która jest im
narkotyk - odurza tylko pierwsza. Jane
przeznaczona na całe życie. Jane Eyre
Eyre to opowieść, która wychował
wpisuje się w najmodniejszy obecnie
miliony nie zawsze rozważnych
nurt filmowy. Trwa wielki powrót
Nick to nie imię. Świat to nie matrix.
szych reżyserów młodego pokolenia.
romantyczek na całym świecie.
filmów kostiumowych na pierwsze
Życie to nie gra, nie daj się wylogować!
Pierwszy raz udało się w Polsce
Współczesna ekranizacja to porywa-
pozycje światowych box office’ów.
Dominik to zwyczajny chłopak. Ma
stworzyć film, w którym wirtualny
jąca i zapierająca dech w piersiach
Sherlock Holmes, Piraci z Karaibów
wielu znajomych, bogatych rodziców,
świat awatarów jest równie ważny,
historia o alchemii uczuć. Jane (Mia
czy Księżna podobnie jak Jane Eyre
pieniądze na ciuchy, gadżety, impre-
jak rzeczywista gra aktorów. Ponad
Wasikowska) nie była dziewczyną,
przenoszą widzów w świat, który ist-
zy. Pewnego dnia jeden pocałunek
rok powstawało animowane, drugie
która szukała niezobowiązującego ro-
nieje tylko dzięki genialnej wyobraźni
zmienia wszystko. Ona zaczepia
życie głównego bohatera - Dominika.
mansu. Choć rozum podpowiadał jej,
filmowych twórców
go w sieci. Jest intrygująca, niebez-
Szokująca historia i genialne aktorstwo
że fascynującemu Panu Rochersterowi
pieczna. Wprowadza go do Sali
sprawiają, że jest to film tylko dla ludzi
(Michael Fassbender) nie można ufać,
samobójców miejsca, z którego nie
o mocnych nerwach
oddała mu swoje serce bez reszty. Moc tego filmu utkana jest z marzeń kobiet
ma ucieczki. Sala samobójców to film
Ekranizacja powieści
Jana Komasy, jednego z najzdolniej-
DVD
Tytułowy chłopiec to 11-letni Cyryl,
opanować gniew i bunt, oraz uchronić
mający tylko jedno pragnienie – za
przed pokusami półświatka, który
wszelką cenę odnaleźć ojca, który go
niewątpliwie coraz bardziej go pociąga.
porzucił. Podczas kolejnej ucieczki z domu dziecka poznaje fryzjerkę,
(...)to film skromny, prosty, potwierdzają-
Samantę (Cecile de France). To spo-
cy wyrazisty styl i klasę słynnych Belgów.
tkanie, staje się punktem zwrotnym
Nazywani „mistrzami ludzkiego huma-
w jego życiu. Między kobietą a
nizmu” od lat poszukują w bohaterach
chłopcem stopniowo zawiązuje się
takich cech, jak nadzieja czy bezintere-
więź – Samanta zgadza się, by Cyryl
sowna dobroć, które pomagają w starciu z
odwiedzał ją w weekendy. Początkowo
bezdusznym światem.
chłopiec nie rozpoznaje uczucia, któ-
Chłopiec na rowerze
rym obdarza go Samanta. Uczucia, którego potrzebuje bardziej niż kiedy-
reż. Jean-PierreDardenne, Luc Dardenne; Carisma Film; Belgia, Francja 2011
kolwiek. To właśnie ono pomoże mu
zapowiedzi 82
Grand Prix MFF Cannes 2011
2. Festiwal Młodego Widza Wędrujące Ale Kino! To festiwal filmowy dla dzieci i młodych ludzi, którzy ze względu na miejsce zamieszkania są wykluczeni z udziału w wielkich imprezach i nie mogą zobaczyć pokazywanych na festiwalach filmów. W programie Wędrującego Ale Kino! znajdą się najciekawsze filmy z repertuaru poznańskiego festiwalu, które będą rywalizować o nagrodę miejscowej, dziecięcej publiczności.
Wędrujące Ale Kino! odwiedzi różne miejscowości w całej Polsce: 19-21 września 2011 Czarnków, Gębice, Trzcianka, woj. wielkopolskie 22-24 września 2011 Karlino, Białogard,woj. zachodniopomorskie 26-28 września 2011 Gołdap, woj. warmińsko-mazurskie 29 września -1 października 2011 Teremiski, Białowieża, woj. podlaskie
Międzynarodowy Festiwal Filmowy
Prawa Człowieka w Filmie. Watch Docs. Jest to jeden z najstarszych i największych festiwali filmów o prawach człowieka na świecie. Filmy pokazywane na festiwalu nie obalają reżimów i rzadko bezpośrednio wpływają na bieg wypadków w życiu społeczeństw. Są jednak jednym z najpotężniejszych czynników kształtujących wyobrażenia, poglądy i wrażliwość.
Na festiwalu prezentowane są przede wszystkim filmy dokumentalne. Mają walor świadectwa i unikalną siłę oddziaływania wynikającą ze społecznego odbioru sztuki dokumentu jako wiernej rejestracji rzeczywistości. źródło: www.watchdocs.pl
zapowiedzi 83
Międzynarodowy Festiwal Filmowy Etiuda&Anima Międzynarodowy Festiwal Filmowy „Etiuda&Anima” jest najstarszą w Polsce imprezą filmową konfrontującą osiągnięcia studentów szkół filmowych i artystycznych z całego świata oraz dorobek twórców animacji artystycznej. Centralnym punktem imprezy są dwa tytułowe konkursy, w ramach których przyznaje się nagrody w rywalizacji studenckiej obejmującej etiudy fabularne i dokumentalne oraz rywalizacji twórców animacji. Ponadto, główne punkty imprezy otoczone są bogatym programem zdarzeń towarzyszących. Stanowią one okazję do spotkań ze światowej klasy artystami animacji i z najciekawszymi zjawiskami z tej dziedziny twórczości. W ramach imprez pozakonkursowych widzowie mogą przypomnieć sobie ciekawe zjawiska filmowe z przeszłości kina, zwłaszcza animacji i dokumentu, a także zapoznać się z nie docierającymi do kin współczesnymi filmami krótkimi i długometrażowymi filmami animowanymi. www.etiudaandanima.com
MAD&MADmagazyn
Couchsurfers meeting w Lorelei, Warszawa. O couchsurfingu pisaliśmy już w
poprzednim numerze MAD&MAD magazynu.
Warto o nim wspomnieć przy okazji wydarzenia, które będzie miało miejsce już niedługo. Spotkanie amatorów Couchsurfingu to idealna okazja do wymiany doświadczeń i wrażeń. Świat jest przecież mały. Kto wie może z osobami, które poznacie na spotkaniu macie wspólnych znajomych? Więcej szczegółów: www.facebook.com/loreleinawidoku
www.sxc.hu
wrzesień październik listopad 2011
KALENDARIUM mad 21.09 17.10
Angoba
, Warszawa Już od paru lat pracownia ceramiki AngobA organizuje dni otwarte dla wszystkich zainteresowanych bez względu na wiek. Wszyscy, którzy zjawią się 17 października między 11.00 a 15.00 będą mieli okazję zmierzyć się z trudną sztuką tworzenia w glinie.
06.11 01.10 The Holmes Brothers, Blue Note Jazz Club, Poznań Uwielbiane w USA trio braci Holmes nie
często koncertuje w Europie a każdy z ich koncertów wzbudza spore zainteresowanie i ogromny entuzjazm. To doskonała okazja poznać autentyczną muzykę amerykańskiego Południa, slumsów Chicago oraz folkowego jazzu.
QULTU Wydarzenia w Poznaniu poleca Qulturalny.pl! RALNY .pl
TANGOŁÓDŹ FESTIVAL 2011Gwiazdą pierwszej edycji festiwalu będzie El Afronte - zespół prosto z Buenos Aires powstały w 2004, by wyrazić niezwykłą energię tańca jakim jest tango. Jego program składa się
zarówno z interpretacji popularnych wersji tanga, jak również autorskich układów.
Będzie to pierwszy występ tego neizwykłego zespołu w naszym kraju!
jarmark 84
17.11 Gaelforce Dance
+ PATRONAT MAD
Hala Arena, Poznań
Electric Light Orchestra to zespół ponadczasowy, który swoją muzyką utwierdza nas w przekonaniu, że jest ona wieczna. Kolejne trendy muzyczne nie przeszkodziły ELO w tym, by cieszyć się ogromnym powodzeniem, także wśród młodego pokolenia. Ich „elektryczna” twórczość doskonale scaliła pop, rock i muzykę poważną, dzięki czemu zespół na trwale zapisał się na kartach historii muzycznego świata. Jeżeli chcesz przeżyć coś niesamowitego - usłyszeć rewelacyjne ELO, wspomagane przez najlepsze symfo-
niczne orkiestry Polski - nie może Cię zabraknąć na ich listopadowych koncertach. QULTU Wydarzenia w Poznaniu poleca Qulturalny.pl! RALNY .pl
03.1106.11 15. Targi książki, Kraków
Spotkania i wykłady, Te wydarzenie obfituje w niezwykłe momenty. Organizatorzy przewidzieli promocję młodych talentów - dziesięć minut, czyli akcja Fundacji Sztuki Nowej „Znaczy się” w ramach projektu „Strefa wolnego czytania” , czy Sto dwadzieścia sekund, czyli „Miłosz w samo południe”. warto tam być!
1. URODZINY GRUBEJ NUTY!! Chcemy, aby tej nocy liczyła się tylko i wyłącznie muzyka właśnie – dobra, ambitna, ciepła, wprawiająca w radosny nastrój, porywająca do tańca.
www.sxc.hu
7.10.2011,
klub Powiększenie, Warszawa
jarmark 85
DICKY TRISCO (DISCO DEVIANCE)
MAD&MADmagazyn
jarmark 86
madrecycling W tym numerze magazynu wiele słów zostało powiedzianych na temat różnych różnistych zbiorów. Mad-ekolodzy również postanowili dorzucić swoje trzy grosze i opowiedzieć o zbieraniu śmieci. Poszli nawet o krok dalej i podsunęli pomysły na to, jak uchronić niektóre materiały i substancje przed wysypiskiem.
Sortowanie śmieci na plastik, szkło,
Niekoniecznie jednak opakowanie
Nie trzeba być jednak wielkim kon-
papier oraz metal to dobry nawyk.
lub zniszczony przedmiot musi lą-
struktorem, żeby z przedmiotów pre-
Świadomość ekologiczna władz na-
dować w koszu na śmieci. Możemy
tendujących do roli odpadów zrobić
szych miast i wsi poprawia się, dzięki
przedłużyć jego żywotność i uczynić
gadżety zdobiące naszą przestrzeń
czemu na większości osiedlach mo-
z niego sztukę użytkową. Na świecie jak
życiową. Jeśli jeszcze u was uchowa-
żemy już znaleźć specjalne kontenery
i w Polsce istnieje spore grono projek-
ły się dyskietki, możecie zbudować
do segregacji odpadów. Choć pierw-
tantów, którzy trudnią się eko-designem
z nich stojaki do ołówków lub okładki
szą selekcję wykonujemy w domu,
oraz recycling-designem. Ich prace
do notesów. Z kartonu po soku moż-
to warto zapoznać się z oznaczenia-
niech posłużą nam za inspirację…
na zrobić portmonetkę, a zszyte dętki to fajny materiał na torbę. Korki po bu-
mi, które pozwolą wyjaśnić tak problematyczne kwestie, jak wybór kosza
Zdaje się, że najwdzięczniejszym
telkach sklejone razem są pożyteczny-
dla kartonu po mleku lub soku. Oka-
przedmiotem jest lampa. Wystarczy
mi podkładkami pod gorący kubek,
zuje się bowiem, że decyzja o tym, czy
nam karnisz, wisząca żarówka lub pro-
a globus przecięty na pół posłuży nam
jest to papier czy tworzywo sztuczne,
sty stojak i trochę wyobraźni, a wkrót-
jako misa do owoców.
metal, należy już do firmy wywożącej
ce stwierdzimy, że abażur możemy
śmieci.
zbudować dosłownie ze wszystkiego.
Według definicji recycling to odzysk
Mogą być to makulaturowe wytłoczki
polegający na powtórnym przetwarza-
Nie musimy rozwodzić się nad tym,
do jajek spięte w sześcian, kolorowe
niu substancji lub materiałów zawar-
jak prosta i pochłaniająca mało cza-
kubeczki po jogurtach sklejone w wa-
tych w odpadach. Naśladując eko-de-
su czynność robi wiele dla środowiska
lec lub fikuśnie pocięte plastikowe bu-
signerów, nie tylko odzyskujemy to,
naturalnego. Jest to nasza cegiełka
telki po napojach. Plastikowe skrzynki
co niegdyś odebraliśmy Matce Naturze,
w walce o czyste powietrze oraz za-
odpowiednio zestawione i pomalowa-
ale zyskujemy również ciekawe meble
chowanie dzikiej fauny i flory. A wiado-
ne mogą posłużyć jako regał lub niezłe
i dodatki. Zachęcamy was do ekspery-
mo, cegiełka do cegiełki i mamy cały
siedzisko, a ze sterty magazynów spię-
mentów!!
dom…
tych paskiem możemy zrobić taboret.
jarmark 87
MAD&MADmagazyn
Ą J A D Ą L G Y JAK W Y W A R P S S A UW Z UWAGAMI? Wypowiedz się na zadany temat i zmieść się w 160 znakach.
Najczesciej to uwagi leca za uzywanie telefonow na lekcjach. Zupełnie bez sensu. Co to ma za znaczenie?
dOSTALAM KIEDYS UWAGE ZA ZNECANIE SIE NAD ZESZYTEM. zECZYT SIe NIE SKARZYL... NO ALE COZ...
(104 znaki)
<93 ZNAKOW>
U mnie nie wpisują uwag. Wolą raz a porządnie wstawić laczka, a nie rozpisywać się
po dziennikach. Metoda
jest dosc skuteczna ;). (129 znaki)
jJa tam zawsze potrafia sie wymigac. Trzeba umiec sobie radzic ;)! (64 znakOW)
Czytałam kiedyś książkę na religii i poszło…
Eh to nie te same czasy co
<44 znakow>
w gimnazjum. Sypały się
Teraz to chyba klasa zmądrzała albo nauczycielom się nie chce. Sam nie wiem.. <145 ZNAKI> wtedy naganki ;).
jarmark 88
No zdarzylo się pare razy.
Wła-
ściwie to do tej pory uważam, że miesiąc bez paru uwag to
Oczywiście za spanie
miesiąc stracony. pare hc akcji
na lekcji!<31 zna-
i sprawa u dyrektora. Na
kow>
szczsście na tym sie skonczylo. <155 ZNAKOW>
wiadomo! za gg w telefonie <26 znakow>
Uwaga za robienie dziury w ławce – bezcenna! <44 ZNAKI>
PAMIĘTAM MOJĄ PIERWSZA UWAGE. POSYPY WALEM ROSLINY PROSZKIEM Z KREDY UDAJAC ZE TO SNIEG. (88 znakOW)
uwagi? nie znam! <16 ZNAKÓW>
u
nas
prawie
uwagi na
leca
kazdym
polski. wlasciwie za
glupoty, ale ile przy tym jest fanu ;) <98 znakow>
:ma :so d: nda : 160
/zn
jarmark 89
ako
w
MAD&MADmagazyn
Twórcy magazynu MAD&MAD pragną podziękować osobom, bez których te szalone przedsięwzięcie na pewno, by się nie udało.
redakcja MAD&MADmagzyn: Magdalena Nowicka Chomsk redaktor naczelny
Magdalena Horanin dyrektor kreatywny
Katarzyna Połońska korekta współpraca: Bartosz Biernacki, Joanna Maria Chrzanowska, E.T., Natalia Fijoł, Małgorzata Gołaszewska, Radosław Iwanek, Maria Helena Maciejewska, Magdalena Nowosadzka, Joanna Szreder, Joanna Tomowiak, pok, Joanna Wójcik, , Brownie Studio Kreatywne, PLOONK.
wydawca:
kontakt
Fundacja Tranzyt, ul. Fredry 7/3 61-701 Poznań KRS: 0000339073 REGON: 301229741 NIP: 7811843776
redakcja@madandmad.pl reklama@madandmad.pl wspolpraca@madandmad.pl dla firm i instytucji zaintersowanych współpracą partnerską. info@madandmad.pl informacje o wydarzeniach i newslettery
okładka: Ksenia Borowik – foto Paula Bendowska, Janek Zaworski – modeling
jarmark 90
Dickies, Projekt Mleko, UrbanFlavours.pl – ubrania
hey folks! 91
WIDZIMY SIĘ NA
FB
MAD&MAD