MAGAZYN TOGETHER - rodzinna strona Trójmiasta, kwiecień 2016

Page 1

Nr 4/2016 (20) KWIECIEŃ ISSN 2450-9256

TWÓRCZY ŚWIAT ONLINE AUTYZM – CZAS MA ZNACZENIE ROMUALD WICZA-POKOJSKI NICZEGO NIE WIEM LEPIEJ NIŻ DZIECI




W NUMERZE

40 63 14

POBRAĆ NARZĄDY – PODAROWAĆ ŻYCIE

43

TWÓRCZY ŚWIAT ONLINE

70

„NICZEGO NIE WIEM LEPIEJ NIŻ DZIECI”

22

GOLF – CZY TO SPORT RODZINNY?

46

MIT DOBREGO WYCHOWANIA

104

OBCOWANIE DZIECI Z KULTURĄ I SZTUKĄ

31

LE PARKOUR – MIASTO Z INNEJ PERSPEKTYWY

52

RZYMSKIE WAKACJE

ORAZ...

AUTYZM – CZAS MA ZNACZENIE

37

METAKOMUNIKACJA PRZYSZŁOŚCI

56 NISKOROSŁOŚĆ – CO WARTO WIEDZIEĆ?

4

Magazyn Together | Kwiecień 2016

CO W MÓZGU PISZCZY

KALENDARIUM RODZINNYCH WYDARZEŃ

8-11

PO CO KOMU MEDIACJE

66-68

T(R)OP TRENDY NA WIOSNĘ

74-77

USTERKI W NOWYM MIESZKANIU

89–90

DZIEDZICZENIE NIERUCHOMOŚCI

94-96


OD REDAKCJI

Szanowni Państwo, Drodzy Czytelnicy! Spotykamy się już po raz 20. na łamach naszego magazynu. Ta ładna, okrągła liczba zbiega się również z naszym małym jubileuszem – właśnie upływają dwa lata, od kiedy rozpoczęliśmy naszą działalność. Korzystając z tej okazji, chciałabym szczególnie podziękować tym Czytelnikom, którzy są z nami od początku, gorliwie nam kibicując, ale również i zgłaszając konstruktywne uwagi. To dla Was jesteśmy coraz dojrzalsi, otwarci na Wasze problemy i skoncentrowani na Waszych oczekiwaniach. Początki naszej działalności nie były może łatwe. Wiele nauczyliśmy się na własnych błędach i wyciągnęliśmy wnioski z życzliwych sugestii. Jedno się nie zmieniło w ciągu minionych dwóch lat – nadal jesteśmy dla Was i o Was. I to się nie zmieni! Cieszymy się z tego, że nasz magazyn jest coraz bardziej rozpoznawalny, a co się z tym wiąże – skuteczny w docieraniu do tysięcy czytelników. Mamy nadzieję, że dzięki temu w przyszłości będziemy mogli jeszcze aktywniej wspierać różnego rodzaju inicjatywy. Naszym założeniem jest realna pomoc w wielu sprawach, bez poprzestawania wyłącznie w sferze teorii. Jeśli nadal będziecie z nami, z pewnością wspólnie uda się nam zdziałać wiele dobrego!

REDAKTOR NACZELNA Agnieszka Kulinkowska redakcja@togethermagazyn.pl REDAKCJA Michał Mikołajczak michal.m@togethermagazyn.pl 506 574 150 Marek Nowak Mikołaj Podolski mikolaj.p@togethermagazyn.pl Zenon Gołaszewski KOREKTA Alicja Pawluk-Gołaszewska DZIAŁ FOTO Mieszko Charytoniuk Tomasz Dunajski Marzena Weltrowska Andrzej Zięba Piotr Żagiell SKŁAD DTP Agencja City Media agencjacitymedia.pl Przemysław Wilczek grafik@togethermagazyn.pl DZIAŁ WYDARZEŃ wydarzenia@togethermagazyn.pl

DZIAŁ SPRZEDAŻY I MARKETINGU Ezdrasz Gołaszewski Dyrektor ds. Marketingu reklama@togethermagazyn.pl 506 574 136 Ewa Papakul Dyrektor ds. Sprzedaży Reklam ewa.p@togethermagazyn.pl 511 671 651 Agnieszka Kupna Manager ds. Sprzedaży Reklam agnieszka.kupna@togethermagazyn.pl 502 928 133 Malwina Bieńko Manager ds. Sprzedaży Reklam malwina.b@togethermagazyn.pl 506 574 670 Katarzyna Szaraniec Manager ds. Sprzedaży Reklam k.szaraniec@togethermagazyn.pl WYDAWCA Agencja City Media Sp. z o.o. ul. Wały Piastowskie 1 lok. 1404 80-855 Gdańsk 517 442 957 facebook.com/togethermagazyn twitter.com/TogetherMagazyn issu.com/togethermagazyn

Każdy z nas ma w życiu swoje priorytety, wśród których rodzina powinna być najcenniejszą wartością. Czasami bywa niedoceniana, ginąc gdzieś z zgiełku codzienności. Ale najważniejsze jest to, że zawsze można na niej polegać, wracać i nabierać sił. Wszyscy potrzebujemy takiej spokojnej, rodzinnej przystani, do której może zawinąć w czasie burzy. Tak, brzmi jak banał… Czy jednak wiele prawd życiowych, przed których oczywistością czasami się bronimy, nie jest prostych, a wręcz banalnych? Nie bójmy się więc banałów! Czasami są one bardzo prawdziwe, wskazując na to, co bezcenne. Życząc przyjemnej lektury kolejnego numeru Magazynu Together, zachęcamy Was do tego, by nie bać się prostych i sprawdzonych dewiz w życiu. Najczęściej bywają one bardziej niezawodne niż skomplikowane systemy filozoficzne…

ZDJĘCIE NA OKŁADCE: Piotr Żagiell

Nr 4/2016 (20) KWIECIEŃ ISSN 2450-9256

Agnieszka Kulinkowska Redaktor Naczelna TWÓRCZY ŚWIAT ONLINE AUTYZM – CZAS MA ZNACZENIE ROMUALD WICZA-POKOJSKI NICZEGO NIE WIEM LEPIEJ NIŻ DZIECI

SPONSOR MAGAZYNU:

PATRONAT HONOROWY:

MAGAZYN MONITOROWANY JEST PRZEZ INSTYTUT MONITOROWANIA MEDIÓW

Wszystkie teksty, zdjęcia oraz wszystkie inne informacje opublikowane na niniejszych stronach podlegają prawom autorskim firmy Agencja City Media Sp. z o.o. Wszelkie kopiowanie zawartości bez zezwolenia firmy Agencja City Media Sp. z o.o. jest zabronione. Wszelkie prawa zastrzeżone. Egzemplarz bezpłatny – zakaz sprzedaży. Redakcja nie zwraca niezamówionych tekstów i materiałów redakcyjnych oraz nie ponosi odpowiedzialności za treść nadesłanych ogłoszeń reklamowych. Redakcja zastrzega sobie prawo do redagowania tekstów. REKLAMY I MATERIAŁY PROMOCYJNE ZNAJDUJĄ SIĘ NA STRONACH: 2, 3, 6, 7, 9, 11–13, 19, 23, 25, 27, 34, 35, 37, 39, 41, 45, 47, 49, 53–55, 57–59, 63, 65, 67, 69, 71, 75, 77, 82–87, 91–93, 95, 97, 99, 101, 103, 107, 113, 119, 120

PARTNERZY:


Nie wiem, czy też tak macie, ale gdy zaczyna być ciepło, a wiosna puka do naszych drzwi, automatycznie włącza mi się instynkt podróżnika. Myślę, gdzie by można pojechać z Inką. Przeglądam portale dla dzieci, czytam relacje z wycieczek innych blogerów, szukam tanich rozwiązań, a zarazem interesujących i na pewnym, fajnym poziomie. Jest naprawdę masa informacji – gdzie, co i kiedy. Gdy już mamy cel naszej wycieczki – Eurodisneyland, Legoland albo bliższe okolice naszego miejsca zamieszkania – zastanawiamy się, jak to wszystko zorganizować. Tatowy już kilka razy zaliczył fajną wycieczkę, więc chętnie Wam opiszę kilka ważnych punktów. • Gaśnica – wiadomo, że każdy facet lubi jeździć jak facet, więc nie ma co dyskutować w tej kwestii. Gaśnica jest niezbędna, gdy nasz silnik się zapali, bo akurat za dużo o jeden bączek przy zakręcie zrobiliśmy. Dziecko zawsze się śmieje, aż do płaczu przy takich sytuacjach, ale pamiętajmy, że silnik też ma swoje granice. • Trójkąt ostrzegawczy – w tym przypadku też nie ma co dyskutować! Autostrada, droga szybkiego ruchu, krajowa czy miasto… Nie ma większego znaczenia, gdy nasze dziecko powie nam: „Kupa”, „Ooo”, „Yyy”, wtedy wiemy, co trzeba zrobić, żeby nasz samochód nie stał się strefą zakazaną przez najbliższe trzy godziny. Szybko zatrzymujemy auto i stawiamy trójkąt za samochodem. Spokojnie nasze dziecko może zrobić to, na co ma ochotę za barierką, oczywiście w bezpiecznej odległości od niebezpieczeństw na drodze! • Apteczka – krew, łzy i pot to podstawa udanej wycieczki. Przygoda zawsze w cenie! Uwierzcie mi – nasze dzieci myślą bardzo podobnie. Zawsze. W końcu jesteśmy ich rodzicami, więc jak nasza przygoda ma być fajna, to musi być niebezpieczna i pełna śmiechu po pachy! Tak na poważnie, apteczka jest zawsze potrzebna. Pewne wyposażenie musi być stałe. Bandaże i plastry, woda utleniona i rękawiczki, i wiadomo, gdy już jesteśmy u celu i nie musimy prowadzić samochodu, trochę spirytusu, żeby do naszej głębokiej rany (jeżeli taka zaistniała) nie dostała się gangrena! • Jedzenie! – jedzonko to podstawa dla każdego członka podróży. Dla dorosłych to bez różnicy, czy jest to kawał kiełbasy i bułka, czy zupka chińska. Dla naszego dziecka jednak jedzenie jest bardzo ważne. Musi wyglądać i dawać satysfakcję. Na przykładzie Iny mogę powiedzieć, że to podstawa. Idealnie się sprawdzają minikanapeczki, czyli jedna bułka, z masłem, serem i sopocką, pokrojona na 6–8 części. Zdaje egzamin. Czasem ogórek jako dodatek jest też świetny, ale tylko w sezonie. • Akcesoria i zabawki edukacyjne – nie oszukujmy się. Każdemu dziecku w chwilach słabości pozwalamy na wiele w czasie podróży. Nie mówię oczywiście o bieganiu po samochodzie, ale pewne granice zawsze są przekroczone. Zatrzymaliśmy się na stacji benzynowej 20 minut wcześniej, zjedliśmy posiłek, a tu nasza pociecha oznajmia , że ma na coś znowu ochotę – batonik, czekoladę, bułkę… obojętne. W takim momencie nikt już nie chce tracić czasu na kolejny przystanek. Włączamy dziecku bajki czy gry online. Dziecko jest zadowolone, a my możemy spokojnie jechać dalej, niczym Easy Rider. BORN TO BE WILD! Powodzenia w podróży! Marek Lipiński Tekst i foto autora bloga Tatowy.pl

6

Magazyn Together | Marzec 2016

Z archiwum EXP. WEŹCIE NAUKĘ POD LUPĘ PODCZAS MAJÓWKI W CENTRUM NAUKI EXPERYMENT W GDYNI! Specjalnie na tę okazję gdyńskie centrum otworzy wrota do swego archiwum w poniedziałek, tak by zabawa w detektywów trwała od 1 do 3 maja bez przerwy! Przez trzy dni mali i duzi odkrywcy wcielający się w Sherlocka Holmesa będą mieli szansę zbierać dowody, by przeanalizować je w experymentalnym laboratorium, tropić i wszczynać pościg za przestępcami wątpiącymi w siłę nauki oraz ujawniać tajemnice skryte wśród labiryntu wiedzy. Jesteście sp ragnieni sensacji i macie smykałkę do rozwiązywania zagadek? Jeśli tak, to: • Weźcie naukę pod lupę na detektywistycznych warsztatach! • Podejmijcie wyzwanie wcielenia się w superszpiega podczas ścieżki/gry na wystawie! W archiwum EXP kryją się niezbadane tajemnice. Poznacie metody, które trzeba przyjąć, by dojść do prawdy. Z jakich narzędzi i z której dziedziny nauki skorzystać, by rozszyfrować zagadkę? Możecie sięgnąć po nowe technologie, niczym Inspektor Gadżet?! Przekonajcie się w dniach 1–3 maja! Udział w aktywnościach w cenie biletu wejścia na wystawę. Szczegóły: experyment.gdynia.pl

MAT. PROMOCYJNE

FOT. ARCH. PRYWATNE

JEST WIOSNA, SĄ PODRÓŻE



KALENDARIUM RODZINNYCH ATRAKCJI 2016

KWIECIEŃ

Akademia Przyszłego Przedszkolaka Elefun Elefun Sala Zabaw Gdynia Pogórze ul. Wiejska 1 Gdynia

14 kwietnia godz. 10.00 Bakcyle i zabawa – spotkanie zabawowe dla najmłodszych dzieci Galeria Malucha – Fundacja Bomalihu ul. Traugutta 2 Gdynia

8

14 kwietnia godz. 15.00–17.00

12 i 23 kwietnia godz. 12.00

13–15, 17 kwietnia godz. 10.00, 17.00

ImproLala

Krzyżacy

Teatr Miniatura ul. Grunwaldzka 16 Gdańsk

Teatr Miniatura ul. Grunwaldzka 16 Gdańsk-Wrzeszcz

15 kwietnia godz. 17.00

Ceramika dla Dzieci

Wernisaż wystawy „Co w trawie piszczy?”

GAK Plama ul. Pilotów 11 Gdańsk

Galeria „Wyspy Skarbów” GAK ul. Turystyczna 3 Gdańsk-Sobieszewo

15 kwietnia godz. 19.00

16 kwietnia godz. 11.00–13.00

„Mamy problem. Monodram macierzyński”

TKANKI – Weekendowe warsztaty rodzinne

Afrykańska przygoda

Teatr Gdynia Główna Plac Konstytucji 1 Gdynia

Muzeum Miasta Gdyni ul. Zawiszy Czarnego 1 Gdynia

Teatr Miniatura ul. Grunwaldzka 16 Gdańsk

Magazyn Together | Kwiecień 2016

16 kwietnia godz. 15.00

16 kwietnia godz. 11.00

16 kwietnia godz. 12.00

17 kwietnia godz. 11.00

Weekendowy warsztat dla rodzin z dziećmi „TKANKI”

Warsztaty kreatywnego szycia

Czerwony Kapturek. Teatr dla dzieci

Muzeum Miasta Gdyni ul. Zawiszy Czarnego 1 Gdynia

Caffe Anioł ul. Kilińskiego 6 Gdynia

Teatr Na Plaży al. Franciszka Mamuszki 2 Sopot

FOT. TOMEK KAMINSKI, MIESZKO CHARYTONIUK

12 kwietnia godz. 9.00


17 kwietnia godz. 12.00–14.00

FOT. ANDRZEJ ZIĘBA, PIOTR ŻAGIELL

Kompas Mała Liga GKS Gedania al. gen. Józefa Hallera 201 Gdańsk

17 kwietnia godz. 12

17 kwietnia godz. 12.30

„Bajka o księciu Pipo i jego czerwonym koniku”

Dla dzieci: Byczek Fernando

Teatr Gdynia Główna Plac Konstytucji 1 Gdynia

Miasto Aniołów Chmielna 26 Gdańsk

17 kwietnia godz. 12.00 Koncert Familijny: Popatrz, popatrz wiosna już na świecie Filharmonia Bałtycka ul. Ołowianka 1 Gdańsk

17 kwietnia godz. 12.00 Mała Gdyńska Filharmonia: W grocie króla gór – magiczny świat Edwarda Griega Sala Koncertowa Portu Gdynia ul. Rotterdamska 9 Gdynia

17 kwietnia godz. 13.00 Bajka o smoku Fąfelku. Teatr Rozmaitości – spektakl dla dzieci Gdański Teatr Szekspirowski ul. Bogusławskiego 1 Gdańsk

REKLAMA

O T WA R C I E 3 0 . 0 4 . 2 0 1 6 r. TRZY PARKI W CENIE JEDNEGO BILETU !!!

82-200 Malbork, ul. Toruńska 61 tel. 55 30 70 700 tel. 55 30 70 800 www.dinopark.malbork.pl


Tajemnica kina Spektakl dramatyczny, teatr lalek, teatr dla dzieci Teatr Miniatura ul. Grunwaldzka 16 Gdańsk

24 kwietnia godz. 10.45 Festiwal Piosenki Angielskiej – You can sin Teatr Miniatura ul. Grunwaldzka 16 Gdańsk

17 kwietnia godz. 14.00

Dla dzieci: Szelmostwa lisa Witalisa

Oprowadzanie kuratorskie po wystawie „Narodziny Miasta”

Tuwim dla dzieci

Restauracja w Aquaparku Zamkowa Góra 3–5 Sopot

Muzeum Miasta Gdyni ul. Zawiszy Czarnego 1 Gdynia

Teatr Muzyczny – Scena Kameralna pl. Grunwaldzki 1 Gdynia

Koty na Płoty ul. Partyzantów 17 Gdańsk

10

Magazyn Together | Kwiecień 2016

24 kwietnia godz. 10.00–11.30 Poranek z książką

Teatr Na Plaży al. Franciszka Mamuszki 2 Sopot

Instytut Kultury Miejskiej ul. Długi Targ 39/40 Gdańsk

Miasto Aniołów Chmielna 26 Gdańsk

Miejska Biblioteka Publiczna w Gdyni Mediateka Pogórze ul. Porębskiego 21 Gdynia

Muzeum Miasta Gdyni ul. Zawiszy Czarnego 1 Gdynia

Bazyliszek – teatr dla dzieci, spektakl muzyczny

Dla dzieci: Wielkoludki

Teatrzyk dla dzieci: „Miś Jogi o ekologii”

Warsztaty dla seniorów „Inspiracje czerpane z papieru”

Dzieci Szyją w „Koty na Płoty”

24 kwietnia godz. 12.30

28 kwietnia godz. 17.30

23 kwietnia godz. 12.00

21 kwietnia godz. 17.00–19.00

24 kwietnia godz. 11.00

24 kwietnia godz. 17.00

26 kwietnia godz. 12.30–14.00

Zostań przyjacielem Spektakl dramatyczny, teatr dla dzieci

Spotkania rodziców z Witomina

Teatr Miniatura ul. Grunwaldzka 16 Gdańsk

28 kwietnia godz. 18.00

19 kwietnia godz. 9.00, 11.00

Świetlica Socjoterapeutyczna Vitava ul. Widna 8 Gdynia

29 kwietnia godz. 15.00

„Gdzie szukać sztuki?” – wykład dr. J. Friedricha

Akademia Nieustraszonych – zajęcia dla nastolatek w wieku 10–13 lat

Muzeum Miasta Gdyni ul. Zawiszy Czarnego 1 Gdynia

Akademia Nieustraszonych ul. Krzemienieckiej 9A Gdańsk

FOT. MARZENA CHOJNOWSKA, ZUZANNA GĄSIOROWSKA, ARTUR KOWALIK, MAT. PROMOCYJNE

20 kwietnia godz. 10.00

17 kwietnia godz. 13.00


3 maja godz. 13.00–18.00

1 maja

FOT. MAT. PROMOCYJNE

Triathlon Gdańsk AWFiS ul. Kazimierza Górskiego 1 Gdańsk

12 maja godz. 20.00

13 maja godz. 20.00

Koncert CocoRosie

Koncert Igorrra

Gdański Teatr Szekspirowski ul. Bogusławskiego 1 Gdańsk

Gdański Teatr Szekspirowski ul. Bogusławskiego 1 Gdańsk

3 maja godz. 20.00

Festyn Majowy w Kozim Grodzie

Koncert Mouse on the Keys

Hotel Kozi Gród ul. Leśników 3 Pomlewo

Gdański Teatr Szekspirowski ul. Bogusławskiego 1 Gdańsk

więcej wydarzeń na stronie togethermagazyn.pl w zakładce wydarzenia

REKLAMA




TWARZE 3MIASTA

– rozmowa z Romualdem Wiczą-Pokojskim, dyrektorem Teatru Miniatura 14

Magazyn Together | Kwiecień 2016

FOT. PIOTR ŻAGIELL

„Niczego nie wiem lepiej niż dzieci”


Rozmawia: Marek Nowak

Teatr Miniatura to jeden z najstarszych teatrów w Polsce. Choć kojarzony jest przede wszystkim ze spektaklami dla dzieci, jest to także teatr formy, którego realizacje bywają adresowane do widzów dorosłych. W najbliższych miesiącach Miniatura zapowiada kilka ważnych premier, o których warto pamiętać, planując rodzinne spędzanie czasu.

Poziom współczesnych polskich sztuk teatralnych jest bardzo zróżnicowany, a w dyskusjach na ten temat niejednokrotnie pojawia się słowo „kryzys”. W kierowanym przez Pana teatrze większość przedstawień została napisana przez rodzimych autorów. Spotykają się one z uznaniem krytyków i cieszą się dużym powodzeniem wśród widzów. Czy to znaczy, że dla dzieci pisze się łatwiej? Są mniej wymagające? Romuald Wicza-Pokojski: Proszę nie żartować. Dzieci i młodzież to najbardziej wymagający widzowie na świecie. Są bezkompromisowi i bezwzględni w ocenach. Nie przesadzałbym też z liczbą dobrych sztuk dla dzieci, choć rzeczywiście jest ich więcej niż możemy i chcielibyśmy wystawić. Duża część wystawianych przez nas tekstów to adaptacje literatury dla dzieci – na przykład, Fahrenheit na podstawie książki Anny Czerwińskiej-Rydel czy Tajemnica diamentów i Tajemnica kina na podstawie książek Martina Widmarka i Heleny Willis, z bardzo popularnej serii „Biuro detektywistyczne Lassego i Mai”. Jaki jest klucz doboru sztuk wystawianych w Miniaturze? Postanowiłem zachować pewną równowagę między przedstawieniami realizowanymi na podstawie klasyki, takimi jak Siedmiu krasnoludków i Brzydkie kaczątko oraz adaptacjami współczesnej literatury dziecięcej i młodzieżowej. Podjęliśmy się także działania mające na celu wyjście w przestrzeń publiczną miasta, między innymi w postaci spektakli plenerowych. Nasz repertuar dopełniają wydarzenia towarzyszące premierom oraz powstające we współpracy z innymi instytucjami kultury, wydawnictwami i organizacjami pozarządowymi. Czyli…? Warsztaty rodzinne, między innymi prowadzone wspólnie z Wydawnictwem EneDueRabe „Emocje od Z do A”, w których na podstawie współczesnych książek dla dzieci rozmawiamy o ich rozwoju emocjonalnym, „Dzikie dźwięki” – prezentacje zrealizowanych przez nas słuchowisk połączone z warsztatami, warsztaty plastyczne prowadzone przez artystów z naszej Pracowni Plastycznej i spotkania z autorami. Gościli u nas między innymi wspomniani Martin Widmark i Anna Czerwińska-Rydel oraz Andri Snær Magnason, autor Błękitnej planety. Organizujemy także festiwale i przeglądy, na przykład „Co nowego” – dedyko-

wany teatrowi dla młodzieży. W zeszłym roku podjęliśmy współpracę z Teatrem Polskiego Radia przy projekcie „Teatr dźwięku”, podczas którego zrealizowaliśmy cztery słuchowiska dla dzieci na podstawie scenariuszy autorów, którzy wzięli udział w ogólnopolskim konkursie. Wydaliśmy je na płytach winylowych. Czym charakteryzuje dobry spektakl dla dzieci? Powinien być ciekawy i zrozumiały. Bardzo dużą uwagę przywiązuję także do procesu opowiadania i komunikatywności. Co Pan przez to rozumie? Nawiązanie dialogu z widzem. Nigdy nie traktuję dziecka z góry i nie wychodzę z założenia, że wiem coś lepiej. Podobną myśl dobrze ujął w słowa Janusz Korczak, mówiąc, że jedyną różnicą między dorosłymi a dziećmi jest różnica doświadczenia. Wszyscy jesteśmy ludźmi i przekazujemy sobie nawzajem pewną mądrość, wynikającą właśnie z różnicy doświadczeń. W tej mądrości mieszczą się jednak także pewne idee, które chcemy przekazać kolejnemu pokoleniu. Mógłby Pan wskazać najważniejszą? To nadzieja. Co oczywiście nie oznacza, że powinniśmy całkowicie wyzbyć się krytycznego podejścia do rzeczywistości. Widać tu jednak najważniejszą różnicę między spektaklami adresowanymi do dzieci i dorosłych. W przypadku dojrzałego widza możemy doprowadzić do dramatycznego zakończenia, które ma prowokować do głębszej analizy, refleksji i dyskusji. Natomiast jeśli chodzi o młodych widzów, niezwykle istotne jest pokazywanie rozwiązań dających nadzieję i wiarę we własne możliwości. Rozmaicie się toczą nasze losy, ale bez tego podstawowego wyposażenia – nadziei i wiary, że możemy coś zmienić na lepsze – jako ludzkość daleko byśmy nie zaszli. Dlatego ważne jest wzmacnianie tego u najmłodszych. Czy współczesna technologia – powszechna dostępność internetu, komputery, tablety, smartfony – wpływa na wrażliwość i komunikowanie się Waszych odbiorców? Zdecydowanie tak. Liczba bodźców, które nieustannie odbierają dziś młodzi ludzie, jest ogromna. Dostępność historii opowiadanych w różnych formatach bardzo mocno Magazyn Together | Kwiecień 2016

15


TWARZE 3MIASTA

na nich oddziałuje. Wpływa to także na procesy związaniem z odbieraniem rzeczywistości, takie jak możliwość skupienia się na wątku. Czy przekłada się to także na sposób opowiadania historii w spektaklach, które przygotowujecie? Naszym podstawowym założeniem jest to, że ogląda nas widz, który prawdopodobnie przyszedł do teatru po pierwszy w życiu. Wszystko jest dla niego nowe, a plastyka i działania formalne na scenie kształtują jego wrażliwość. Niektórzy spośród naszych widzów niedawno skończyli przecież pierwszy rok życia. Zależy nam więc na tym, żeby odkryli i pokochali to nowe miejsce, w którym wszystko dzieje się „tu i teraz”, a aktorzy są na wyciągnięcie ręki. Główne pytanie, które stawiamy sobie jako artyści, brzmi natomiast: „Jak tworzyć interesującą sztukę dla dzieci, korzystając jednocześnie z tego wszystkiego, co przynosi nam współczesność?”. Zależy mi na tym, żeby w efekcie namysłu nad tą kwestią powstawały w naszym teatrze rzeczy nietuzinkowe.

Obecnie są to Krzyżacy – lalkowa adaptacja powieści Henryka Sienkiewicza, która swą premierę będzie miała w kwietniu. Nie do końca wyobrażam sobie, jak można przenieść epicką powieść historyczną do Teatru Miniatura. I dlaczego akurat tutaj? To samo pytanie zadałem na samym początku reżyserowi i scenarzyście, Jakubowi Roszkowskiemu. Odpowiedział po prostu, że żaden teatr dramatyczny nie mógłby się tego podjąć z odpowiednim rozmachem. W scenariuszu przewidzianych jest wiele miejsc akcji, są potyczki i pojedynki, polowanie na niedźwiedzia… Akcja toczy się naprawdę wartko. Scenografię w postaci makiety podobnej do tych, jakie używa się podczas produkcji filmów animowanych, zaprojektował nam zaś jeden z najbardziej cenionych współczesnych polskich scenografów, Mirek Kaczmarek. Mam nadzieję, że w trakcie tego spektaklu uda nam się wciągnąć, rozśmieszyć i wzruszyć zarówno młodszych, jak i dorosłych widzów.

16

FOT. PIOTR ŻAGIELL

To brzmi właściwie jak gotowa recepta. Zawsze działa? Nie, a ponadto nigdy, praktycznie do samej premiery, nie wiemy, jak zostanie odebrany spektakl, nad którym obecnie pracujemy. To przecież zawsze widz ma decydujący głos w kwestii, czy jest to dobry, czy też zły spektakl.

Jest w nim także wielka, finałowa bitwa pod Grunwaldem? Oczywiście.

Może Pan zdradzić naszym Czytelnikom główne przesłanie tego spektaklu? Wielkie wojny zaczynają się od małych spraw i pozornie drobnych konfliktów, które podlegają efektowi kuli śniegowej i w pewnym momencie mogą się wymknąć spod kontroli, jeśli żadna ze stron nie chce ustąpić choćby odrobinę.

Jak będą wyglądały lalki? Chcielibyśmy, aby widzowie odnieśli wrażenie, że zostały wyciągnięte za skrzyni ze średniowiecznym skarbem, w którym znajdowały się piękne gliniane misy. Z tego właśnie materiału zrobione są ich głowy.

Czy to komentarz do współczesnej sytuacji politycznej w Polsce? Skądże! Prace nad spektaklem zaczynaliśmy półtora roku temu. Analogii szukałbym więc raczej w stosunku do międzynarodowych konfliktów zbrojnych, jakie miały

Magazyn Together | Kwiecień 2016


miejsce na świecie w ciągu ostatnich czterech–pięciu lat. Problemy wielkiego świata skupiają się tu jak w soczewce. Chociaż może obecnie współczesność w Polsce też zaczyna się wpisywać w ten spektakl.

nich słychać?”. Jeśli zaś w historii, którą opowiadamy, zawarta jest ponadto określona prawda emocjonalna, z pewnością możemy nawiązać z nim bardzo dobry kontakt.

Na przykładzie Krzyżaków i wspomnianego wcześniej Fahrenheita widać też, jak często kierowany przez Pana teatr nawiązuje do lokalnych wątków. Jednocześnie Miniatura bardzo często prezentuje też swój dorobek na ogólnopolskich festiwalach. Czy nie ma tutaj pewnego konfliktu? Teatr może być jednocześnie lokalny i na eksport. Wyobrażam sobie, że każdy życzliwy widz spoza Gdańska ogląda nasze spektakle z nastawieniem: „Ciekawe, co u

Kwiecień to jeszcze jedna premiera w Teatrze Miniatura. Czy dobrze rozumiem, że ImproLala wpisuje się w nurt coraz bardziej popularnych na świecie spektakli improwizowanych? Tak. Dodam jednak, że choć faktycznie spektakl powstaje na oczach widzów i na podstawie ich pomysłów, podlega jednak pewnym, precyzyjnie opisanym, regułom dotyczących prowadzenia historii. Zespół został do tego profesjonalnie przygotowany przez cykl warsztatów ze znakomiMagazyn Together | Kwiecień 2016

17


TWARZE 3MIASTA

ani edukacja, ale teatr sam w sobie posiada właściwości zarówno edukacyjne, jak i terapeutyczne. Jeśli za nim podążymy, może dać nam coś dobrego. Jak dużo spektakli wystawiacie w ciągu roku i ilu macie widzów? Łącznie około 300. Ogląda je zaś ponad 60 tys. osób.

FOT. PIOTR ŻAGIELL

Jak zaprosiłby Pan naszych Czytelników do odwiedzenia teatru? Wizyta w Teatrze Miniatura to znakomity pomysł na wartościowe spędzenie czasu w gronie rodzinnym. To wspólna zabawa i refleksja dla małych i dużych.

tym improwizatorem Wojciechem Tremiszewskim, z którym współpracujemy już od kilku lat przy Gdańskim Festiwalu Impro „Podaj wiosło”. Dlaczego zdecydował się Pan na wprowadzenie do repertuaru tego typu spektaklu? Jesteśmy teatrem formy, a to jest bardzo charakterystyczna forma. Poza tym to pełna humoru, spontaniczna zabawa, rozwijająca w dzieciach fantazję i kreatywność. Maj przyniesie kolejną, interesującą premierę w Teatrze Miniatura – Bajki robotów. Proszę o nich opowiedzieć. To oczywiście adaptacja opowiadań Stanisława Lema, w której lalkami będą roboty i właśnie nad nimi pracujemy. Ta propozycja wynika też z sugestii naszych młodych widzów, którzy często mówili, że chcą na naszej scenie zobaczyć Gwiezdne wojny. Roboty i przyszłość są bardzo inspirujące. Na początku maja odbędzie się też premiera Chimer Afanasjewa, we współpracy z Teatrem na Plaży, ale to akurat spektakl dla dorosłych, z inspiracji twórczością bardzo ważnego dla Sopotu artysty – Jerzego Afanasjewa. Dużo mówi się o terapeutycznej i edukacyjnej roli teatru. Jak Pan do tego podchodzi? Uważam, że teatrowi trzeba zaufać. To nie jest ani terapia,

18

Magazyn Together | Kwiecień 2016

Romuald Wicza-Pokojski – reżyser i dramaturg. Absolwent Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie. W latach 90. założył autorski Teatr Wiczy, pracował w Instytucie Teatru Narodowego i Teatrze Narodowym, gdzie współtworzył pierwszą impresaryjną scenę teatralną w Polsce – Teatr Mały. Pomysłodawca i dyrektor Międzynarodowego Festiwalu Bulwar Sztuki (2003–2006), realizator projektów artystyczno-społecznych adresowanych do osób bezdomnych, środowisk defaworyzowanych społecznie i emigrantów. Z Gdańskiem związany jest od ośmiu lat. W latach 2008–2011 pełnił funkcję dyrektora programowego Biura Gdańsk 2016, od listopada 2011 roku jest dyrektorem naczelnym i artystycznym Teatru Miniatura. Laureat wielu nagród indywidualnych i zbiorowych, odznaczony medalem „Zasłużony dla Kultury Polskiej”.

Magazyn Together poleca Baltic. Pies na krze Spektakl dla dzieci w wieku od 6 lat Czas trwania: 1 godzina z 10-minutową z przerwą Oparta na faktach historia o zabłąkanym psie, który pewnej zimy przepłynął Wisłę na kawałku kry i został uratowany przez załogę statku gdyńskiego Morskiego Instytutu Rybackiego R/V Baltica. Pies jest obecnie członkiem załogi R/V Baltica oraz honorowym psim obywatelem miasta Gdynia. Zdarzenia związane z jego ratowaniem zostały opisane przez Barbarę Gawryluk, której książka zainspirowała Romualda Wiczę-Pokojskiego do stworzenia scenicznej adaptacji wspomnianych wydarzeń. Spektakl wzrusza, choć opowiedziany jest stosunkowo prosto. Jego stylistyka jest też bardzo inspirująca – elementy scenografii na oczach widzów zmieniają funkcję i wykorzystywane są w nowy, kreatywny sposób, pobudzając wyobraźnię. Historia Baltica przypomina nam także, że takie wartości, jak dobro, współczucie i troska o słabszych, są ważne w kontakcie z każdą żywą istotą.



KULTURA

KSIĄŻKA SOWA, KROWA I Z WIELORYBEM ROZMOWA Książka jest doświadczeniem zwykłej rozmowy i prostej logiki. Rodzic się uśmiechnie, czytając o Krowie, którą przyniósł huragan, ale dostrzeże też zmagania Gąsienicy ze swymi przyzwyczajeniami. Autorka przedstawia, w sposób mądry, trudności, jakie napotykamy w codziennych relacjach. Lektura tej książki przypomina, iż nosimy w sobie odpowiedzi na wiele pytań. Postępowanie bohaterów wynika z ważnego przesłania – kierowanie się uczuciami pomaga żyć w zgodzie ze sobą.

HUŚTAWKA Po drugiej stronie nikogo nie ma. Na dole siedzi Pi i czeka na kogoś, z kim mógłby się pohuśtać. Na próżno. Pi zapisuje w swoim notesiku: „Z huśtania nic nie wychodzi, jeśli po drugiej stronie nikogo nie ma”. Gdy o huśtawkę uderza wielki świerk, niedźwiadek Pi wylatuje w Kosmos. Łapie za rożek księżyc, który zdradza mu, że zawsze huśta się ze słońcem. Podczas swej przygody Pi spotyka najróżniejsze stworzenia i dostrzega, że w także w życiu wszystko się kołysze to w górę, to w dół. WYDAWNICTWO ENEDUERABE NE

CYJ MAT. PROMO

WYDAWNICTWO DEBIT MAT. PROMO CYJ

NE

TEATR TAJEMNICA KINA Na miasteczko Valleby padł blady strach, ponieważ ktoś porywa psy dla okupu. Wśród poszkodowanych jest też sławna aktorka Iva Ross, która przyjechała do kina Rio na pokaz najnowszego westernu „Gwiżdżący Kowboj”. Zagrała w nim wraz ze swoim psem Karlem Filipem. Właściciele psów są zrozpaczeni, a policja bezradna. Przestępca jest niezwykle sprytny. Jedyny ślad, jaki zostawia, to list z żądaniem okupu. Komisarz policji zmuszony jest prosić o pomoc Maję i Lassego. Młodzi detektywi nie raz pomogli już policji, ale czy i tym razem uda im się rozwiązać zagadkę? Czy odnajdą miejsce przetrzymywania psów? Czy wskażą winnego?

MAT. PROMO CYJ

NE

20–23.04.2016, MIEJSKI TEATR MINIATURA, GDAŃSK

FILM KSIĘGA DŻUNGLI Wilcza rodzina przygarnia chłopca, któremu nadaje imię Mowgli. Gdy ten podrasta, zaprzyjaźnia się z czarną panterą Bagheerą i niedźwiedziem Baloo. Jak skończy się jego starcie z groźnym tygrysem Shere Khanem, który postanowił wyeliminować z dżungli wszystko, co uważa za zagrożenie? Znakomita przygoda dla całej rodziny.

RATCHET AND CLANK „Ratchet & Clank” to ekranizacja popularnej serii gier wideo z konsoli PlayStation. Film opowiada o dwóch nieprawdopodobnych bohaterach usiłujących powstrzymać nikczemnego kosmitę, nazywanego „Chairman Drek”, przed zniszczeniem każdej planety w galaktyce Solana. Bohaterowie odkrywają, czym są przyjaźń, honor i prawdziwa odwaga.

NE

CYJ MAT. PROMO

NA FILMY ZAPRASZA SIEĆ KIN HELIOS

20

Magazyn Together | Kwiecień 2016


KSIĄŻKA BYŁAM PO DRUGIEJ STRONIE LUSTRA „Jest to książka o nadziei. O tym, że nawet wtedy, gdy nie ma już żadnego wyjścia, kiedy jesteś pod ścianą, warto wierzyć zarówno w siebie samego, jak i w dary ślepego losu. Arnhild Lauveng pokazuje, że czasem (bynajmniej nie zawsze) niemożliwe staje się możliwe. To wiadomość szczególnie cenna dla bliskiego otoczenia ludzi chorych”. prof. Wiesław Łukaszewski, Uniwersytet SWPS „Doświadczenia Arnhild Lauveng pozwalają zrozumieć i nadać sens przeżyciom towarzyszącym chorobie, co czyni lekturę książki pasjonującą i wiarygodną. Autorka z subiektywnej perspektywy ogląda zachowania otoczenia, z pozycji eksperta podpowiada, co dodawało jej sił, a co osłabiało w walce ze schizofrenią”. dr Andrzej Cechnicki Krajowy Koordynator Programu „Schizofrenia – Otwórzcie Drzwi” WYDAWNICTWO SMAK SŁOWA

MAT. PROMOCYJNE

MINDWARE Wiele idei naukowych i filozoficznych ma tak wielką moc, że możemy je stosować w życiu codziennym – w domu, w pracy i w szkole – żeby myśleć mądrzej i bardziej skutecznie o własnym zachowaniu i o świecie, który nas otacza. W książce Mindware światowej sławy psycholog Richard Nisbett przedstawia te idee w jasny, przystępny sposób oraz oferuje nam zestaw narzędzi, które pozwolą nam lepiej myśleć i podejmować mądrzejsze decyzje. Autor od wielu lat bada i popularyzuje ważne zagadnienia związane z rozwiązywaniem problemów, takie jak prawo wielkich liczb, regresja statystyczna, analiza kosztów i korzyści, koszty utopione i koszty utraconych możliwości oraz przyczynowość i korelacja. Poszukuje odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób można uczyć innych efektywnego wykorzystywania tej wiedzy w życiu codziennym. W swojej przełomowej książce pokazuje, że kurs akademicki w danej dziedzinie, takiej jak statystyka czy ekonomia, często bywa mniej skuteczny niż kilkunastominutowe szkolenie w analizowaniu codziennych sytuacji. WYDAWNICTWO SMAK SŁOWA

MAT. PROMOCYJNE

KONCERT

MAT. PROMO CYJ

NE

MICROMUSIC & SKUBAS Wrocławska formacja Mikromusic z gościnnym udziałem Skubasa zagra na koncercie promującym wydany w ubiegłym roku album „Matka i żony”. Koncert w Starym Maneżu będzie częścią ogólnopolskiej trasy koncertowej. Podczas koncertu w Starym Maneżu usłyszymy na żywo wyjątkowe połączenie wokali Natalii Grosiak i Radka Skubasa – wokalisty o bardzo charakterystycznej barwie głosu, który w 2013 roku został nominowany do Fryderyków 2013 w kategorii „Debiut Roku” oraz „Utwór Roku” za singla „Linoskoczek”. 28.04.2016, GODZ. 19.00, STARY MANEŻ, GDAŃSK

FILM SZEFOWA Świetna komedia z Melissą McCarthy w roli głównej. Michelle Darnell to kobieta sukcesu, tyle że za sukces zapłaciła aresztowaniem za szpiegostwo handlowe. Tak bywa. Teraz opuszcza zakład karny i zamierza wskrzesić karierę – stać się ulubienicą Ameryki. Tyle tylko, że dawni wrogowie nie zapomnieli jej grzechów przeszłości…

KRÓLOWA PUSTYNI Pisarka, podróżniczka, archeolog, agentka wywiadu. Gertrude Bell robiła to, na co miała ochotę. Mówiono o niej „zarozumiała pannica z Oxfordu”. Udowadniała, że jest lepsza od mężczyzn. Osiągnęła arabskim świecie pozycję, która wówczas wydawała się dla kobiety niemożliwa, nawet w Wielkiej Brytanii. Jej życie to przygoda, w której spełniały się wszystkie marzenia, poza jednym - miłością.

NA FILMY ZAPRASZA SIEĆ KIN HELIOS NE

CYJ MAT. PROMO

Magazyn Together | Kwiecień 2016

21


KULTURA

Obcowanie z kulturą i sztuką

– ważny etap w rozwoju dziecka Dzieci nie trzeba nakłaniać do obcowania z kulturą popularną. Migotliwe wideoklipy w wielu domach są częścią codzienności, a postacie znane z rzeczywistości wirtualnej często wyrastają na bohaterów już w oczach kilkulatków. Nieco trudniej przychodzi najmłodszym poznawanie piękna kultury wysokiej i sztuki. Tekst: Michał Mikołajczak

„Czy naprawdę to takie ważne…?”

22

Tego typu pytanie stawia sobie wielu rodziców. I trzeba przy tym dodać: „niestety”. Sens edukacji kulturalnej nawet najmłodszych dzieci nie powinien być w ogóle tematem do dyskusji. Wychowanie, w którym kultura i sztuka nie jest egzotyką, przynosi wyłącznie korzyści. Przede wszystkim oddziałuje na kształtowanie wrażliwości dziecka. Na przykład, odpowiednio dobrany spektakl teatralny – stosownie do możliwości poznawczych i emocjonalnych małego widza – może być najlepszą lekcją wychowawczą, prawdziwą skarbnicą wiedzy o świecie. Inną zaletą edukacji kulturalnej dzieci jest wszechstronne poszerzanie ich horyzontów. Kino, teatr, muzea, galerie sztuki – to miejsca, do których zawsze warto wracać z dziećmi, choćby po to, aby inspirować ich kreatywność, budzić ciekawość świata czy rozwijać wyobraźnię. To musi zaprocentować w przyszłości. I procentuje. Wiadomo bowiem, że czerpanie z rezerwuaru najlepszych wzorców, jakie zapewnia kultura i sztuka, korzystnie oddziałuje na dzieci i młodzież. Edukacja kulturalna na co dzień, nie tylko na obowiązkowych zajęciach w szkole, jest najlepszą formą kształtowania charakteru młodego człowieka, jego przyzwyczajeń, tolerancji, poglądów i wrażliwości.

liwości poznawcze dziecka często utrudniają – niekiedy wręcz uniemożliwiają – interpretację przekazu, jaki niesie za sobą spektakl, wystawa w galerii sztuki czy film. Patos wydarzeń artystycznych, który jest czytelny dla dorosłego, pozostaje niezrozumiały dla młodego odbiorcy. Niezrozumienie zaś budzi zniechęcenie… Ważne, aby dziecko nie zraziło się do obcowania z kulturą i sztuką. Edukacja poprzez zabawę, która jest najlepszą formą nauki i wychowania, sprawdza się również i w tych dziedzinach. W przypadku dzieci istotne jest stwarzanie pozytywnego wrażenia, że kontakt z dziełami sztuki może być formą przyjemności. Walory edukacyjne w początkowym etapie powinny odgrywać pomniejszą rolę. Z pewnością wizyta w teatrze powinna być przede wszystkim formą swobodnej rozrywki, niekoniecznie zaś sztywną lekcją przepełnioną moralizatorstwem i dydaktyką. Tutaj ważną rolę do odegrania mają teatry dziecięce i inne instytucje kultury, które przygotowują program dla najmłodszych odbiorców. Nie mniej ważne jest także nastawienie samych rodziców. Powinni oni rozumieć i docenić znaczenie edukacji kulturalnej, przejmować inicjatywę oraz aktywnie zachęcać swoje pociechy do spędzania wolnego czasu w taki właśnie sposób. Nie da się ukryć, że może to być wyzwanie, zwłaszcza w pierwszych latach życia dziecka, ale zdecydowanie warto je podjąć.

Wysiłek, który się opłaca

Czy nie jest zbyt wcześnie?

Kontakt dziecka z kulturą i sztuką nie zawsze bywa łatwy i przyjemny. Jak wiadomo, dziecko najchętniej odbiera bodźce, które nie wymagają od niego szczególnego skupienia uwagi. Stąd naturalne zainteresowanie dzieci elementami kultury popularnej, które służą przede wszystkim rozrywce. To normalne, że dziecko przede wszystkim poszukuje zabawy. Łatwiej sięgnąć po smartfona czy tablet niż skupić się na odbiorze złożonego przekazu. Moż-

W mniemaniu wielu rodziców kultura i sztuka to przede wszystkim domeny dorosłych, gdyż do poprawnego odbioru dzieł należy po prostu „dorosnąć”. Rzeczywiście, jak już wcześniej wspomniano, trudno, aby kilkuletnie dziecko zachwycało się malarstwem Picassa, filmami Felliniego albo spektaklami teatru groteski… Nie oznacza to jednak, że zamiłowanie do sztuki pojawi się u dziecka wraz z wiekiem, na zasadzie automatyzmu. Do obcowania ze

Magazyn Together | Kwiecień 2016


sztuką warto przyzwyczajać stopniowo, metodą małych, ale systematycznych kroków. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby nawet małe dzieci gościły na przedstawieniach w teatrze. Trudno wymagać od trzy- albo czterolatka pełnego skupienia podczas wszystkich aktów, mimo że sztuki dedykowane najmłodszym są odpowiednio dostosowane do ich możliwości odbiorczych, co dotyczy zarówno formy teatralnej, jak i samego czasu trwania spektaklu. Roztargnienie małego widza i jego swobodne zachowanie to zupełnie normalna sprawa i żaden powód do niepokoju dla rodzica. Może się wręcz zdarzyć, że określona sztuka teatralna czy film kompletnie nie przypadną do gustu dziecka; może się ono przestraszyć jakiejś postaci na scenie czy wykazywać całkowity brak zainteresowania fabułą filmu. W takich przypadkach nie należy usilnie przekonywać dziecka do konieczności pozostania na miejscu, lecz po prostu wybrać się ponownie na inny film lub spektakl. Na pewno nie można się zniechęcać po pierwszych niepowodzeniach. Najważniejsze jest wypracowanie przekonania, że sala kinowa i teatralna to miejsca relaksu, do których powraca się z przyjemnością.

Kultura i sztuka nie są nudne! Tradycyjne postrzeganie kultury i sztuki wysokiej jako intelektualnych wyżyn sprawia, że dla dziecka te dziedziny mogą się wydawać zarówno niedostępne, jak i… nudne. Niestety, podobnie uważa również część rodziców. Tymczasem obcowanie z kulturą i sztuką może (i powinno) być barwną przygodą, również dla najmłodszych. Współczesne spektakle teatralne dla dzieci często opierają się na interakcji z widownią, co sprawia, że dziecko staje się „współtwórcą” całego wydarzenia. Filmy w technologii 3D i 4D mogą dostarczać niezapomnianych wrażeń i efektywnie zachęcać do dalszych kontaktów z kinem. Coraz więcej muzeów organizuje interaktywne wystawy, posługując się najnowocześniejszym sprzętem audiowizualnym i komputerowym. To sprawia, że obcowanie z historią może być częścią dobrej zabawy. Podobnych przykładów jest znacznie więcej, a zróżnicowana oferta kulturalna sprawia, że każde dziecko może znaleźć wydarzenie, które je zainteresuje, oczywiście z pomocą rodziców. Obecnie przyjazny dla dziecka, łatwy w odbiorze i po prostu atrakcyjny kontakt z dziełami sztuki staje się standardem. Warto o tym pamiętać, gdyż jest to jeden z ważniejszych etapów rozwoju młodego człowieka. REKLAMA

LAMA

LAMA

006103

LUTY 2016

MARZEC 2016

26

04

SALA KONCERTOWA LUTY 2016 NADZWYCZAJNY RECITAL

SALA KONCERTOWA MAESTRO… NIE TYLKO SKRZYPIEC

26/02 PIĄTEK 19:00

26

006103

FORTEPIANOWY. WIELKI POWRÓT MISTRZA 26/02 PIĄTEK 19:00 osef BULVA SALA KONCERTOWA BEETHOVEN, MOZART, CHOPIN NADZWYCZAJNY RECITAL FORTEPIANOWY. WIELKI POWRÓT MISTRZA

04/03 PIĄTEK 19:00

MARZEC 2016

04

Jan Stanienda skrzypce, dyrygent Marek klawesyn 04/03Toporowski PIĄTEK 19:00 Orkiestra PFB SALA KONCERTOWA MAESTRO… NIE TYLKO SKRZYPIEC

11

11/03 PIĄTEK 19:00

SALA KONCERTOWA MAESTRO… NIE TYLKO SKRZYPIEC

11

Wiesław Kwaśny skrzypce, dyrygent Natalia Walewska skrzypce 11/03 PIĄTEK 19:00 Orkiestra PFB SALA KONCERTOWA MENDELSSOHN-BARTHOLDY, VIVALDI, MAESTRO… NIE TYLKO SKRZYPIEC BACH, CZAJKOWSKI Wiesław Kwaśny skrzypce, dyrygent Natalia Walewska skrzypce Orkiestra PFB

13

13/03 NIEDZIELA 12:00

SALA KONCERTOWA KONCERT FAMILIJNY. Z MUZYKĄ DO SERDUSZKA MALUSZKA

13

13/03 NIEDZIELA Koncert o wyjątkowej12:00 formule dedykowany SALA KONCERTOWA przyszłym mamom oraz KONCERT najmłodszym. FAMILIJNY. wszystkim osef BULVA Z MUZYKĄ DO SERDUSZKA MALUSZKA Razem z dziećmi otworzymy czarodziejską BEETHOVEN, MOZART, CHOPIN MENDELSSOHN-BARTHOLDY, VIVALDI, księgę Koncertzeo śpiewanymi wyjątkowej BACH, CZAJKOWSKI iformule tańczonymi bajkami. dedykowany Dźwiękami namalujemy przyszłym mamom oraz cały świat i odpowiemy dowcipną wszystkim najmłodszym. piosenką na pytanie Razem z dziećmi „Co - Gdzieczarodziejską - Kiedy – Jak”. otworzymy księgę ze śpiewanymi i tańczonymi bajkami. WWW.FILHARMONIA.GDA.PL BILETY@FILHARMONIA.GDA.PL TEL. 58 320 62 62 • TEL. 58 323 83 62 WWW.FACEBOOK.COM/FILHARMONIA Dźwiękami namalujemy cały świat i odpowiemy dowcipną KUP BILET www.bilety24.pl i wydrukuj na domowej drukarce, w kasach biletowych PFB Gdańsk, Ołowianka 1, w Biurze Podróży „Barkost” Gdynia, Świętojańska 100 piosenką na pytanie „Co - Gdzie - Kiedy – Jak”. Jan Stanienda skrzypce, dyrygent Marek Toporowski klawesyn Orkiestra PFB

WWW.FILHARMONIA.GDA.PL

BILETY@FILHARMONIA.GDA.PL

TEL. 58 320 62 62 • TEL. 58 323 83 62

WWW.FACEBOOK.COM/FILHARMONIA

KUP BILET www.bilety24.pl i wydrukuj na domowej drukarce, w kasach biletowych PFB Gdańsk, Ołowianka 1, w Biurze Podróży „Barkost” Gdynia, Świętojańska 100


KULTURA

Teatr Szekspirowski otwarty dla dzieci Warsztaty „Mamo, tato – do teatru!” Tekst: Michał Mikołajczak

Już od momentu inauguracji swojej działalności Teatr Szekspirowski w Gdańsku przyciąga liczną widownię. Niebanalny repertuar i niezwykłe miejsce – to wszystko sprawia, że spektakle cieszą się dużym powodzeniem. Wśród widzów nie brakuje oczywiście rodzin z dziećmi. To właśnie z myślą o nich zainaugurowano cykl warsztatów „Mamo, tato – do teatru!”.

24

Cała rodzina w teatrze

Laboratorium chemiczne

Wiadomo, że obcowanie dziecka ze sztuką teatralną przynosi liczne korzyści – rozwija horyzonty, pogłębia wrażliwość, uczy piękna i kultury. Tym razem jednak gdański Teatr Szekspirowski postanowił wyjść naprzeciw oczekiwaniom rodziców, którzy pragną obejrzeć spektakl, lecz nie mają możliwości zapewnienia dziecku opieki w czasie jego trwania. To bardzo praktyczne rozwiązanie, z którego mogą skorzystać całe rodziny. Inicjatywa gdańskiego Teatru Szekspirowskiego jest dowodem na to, że placówka teatralna może być przyjazną przestrzenią dla rodzin i miejscem, do którego dzieci w przyszłości będą chętnie wracać. Podczas spektaklu najmłodsi biorą udział w twórczych, fascynujących zajęciach, a rodzice – bez zbędnego stresu mogą delektować się sztuką teatralną. W kwietniu zaplanowano trzy warsztaty dla dzieci, które opisujemy poniżej. Już teraz warto więc zarezerwować sobie wolny czas na rodzinną wizytę w Teatrze Szekspirowskim.

Piątek, 1 kwietnia, godz. 16.45 Podczas spektaklu Końcówka Teatru Polskiego z Warszawy Zajęcia są przeznaczone dla dzieci w wieku 6–12 lat. Chemiczna magia w teatrze? Dlaczego nie! W końcu sztuka czyni cuda. A jeśli tak, to warto zagłębić się w tajemnice chemii, które na co dzień pozostają w ukryciu. Niegdyś jej znawcy byli postrzegani niemal jak sztukmistrze. A jak jest obecnie? Eksperymenty chemiczne mają w sobie aurę niezwykłości i tajemniczości. Zajęcia w Laboratorium Chemika to fascynująca synteza nauki i tajemnicy. Każdy eksperyment jest odkrywaniem nowych horyzontów. Do dyspozycji małych odkrywców pozostają ogólnodostępne produkty spożywcze, z których można wyczarować nową, ekscytującą jakość. Mali chemicy stworzą Lampę Lawę, będą mogli „umyć” mleko i zaobserwować działanie detergentów podczas doświadczenia Mlecznej Tęczy. Zajęcia poprowadzi Olga Jabłońska – absolwentka Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu (specjalizacja:

Magazyn Together | Kwiecień 2016


chemia ogólna). Od 2013 roku pracuje w Laboratorium Zaawansowanych Analiz Środowiskowych Elbląskiego Parku Technologicznego, na stanowisku Starszego Laboranta. Dodatkowo prowadzi zajęcia edukacyjne w formie warsztatów i pokazów dla dzieci i młodzieży z zakresu chemii i nauk przyrodniczych. Uwaga dla rodziców: fascynujące eksperymenty brudzą! Warto więc zaopatrzyć dziecko w fartuszek lub ubranie na zmianę.

Warsztaty plastyczno-etnograficzne Sobota, 16 kwietnia, godz. 18.45 Podczas spektaklu Sprzedawcy Gumek Teatru im. A. Mickiewicza w Częstochowie Zajęcia są przeznaczone dla dzieci w wieku 6–12 lat. Nauka historii dla najmłodszych może być fascynująca, o ile nie sprowadza się wyłącznie do samej teorii. Podczas zajęć w Teatrze Szekspirowskim mali odkrywcy będą mogli w praktyce przekonać się, jak żyli ludzie w dawniejszych czasach, w jaki sposób ozdabiali domy, gotowali i zapewniali sobie wygodę na co dzień. Dzieci będą mogły odkrywać tajniki budownictwa ludowego z różnych częściach Polski. Zamienią się w ludowych budowniczych, tworząc wspólnie całą osadę, budując domy ludowe, ozdabiając je według reguł danego obszaru etnograficznego, konstruując pomieszczenia i wyposażenie domowe. Sala warsztatowa zmieni się w prawdziwą Żuławską Osadę. Zajęcia poprowadzi Weronika Świsłocka – absolwentka Etnologii Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. W trakcie studiów brała udział w projekcje „Etnobajanie”, związanym z edukacją etnograficzną dzieci i młodzieży, a także prowadziła zajęcia dotyczące tematyki różnorodności kulturowej w ramach projektu Europamobil na Mazowszu. Jest trenerką Odysei Umysłu w Gdańsku oraz koordynatorem zajęć teatralnych dla dzieci i młodzieży.

Warsztat bajek Niedziela, 17 kwietnia, godz. 18.45 Podczas spektaklu Jakobi i Leidental Teatru im. Ludwika Solskiego w Tarnowie Zajęcia przeznaczone są dla dzieci w wieku 4–10 lat. Nie ma dzieciństwa bez bajek. Tę prawdę znają i dzieci, i rodzice. Podczas warsztatu najmłodsi będą mogli przyjrzeć się dokładniej bajkowym postaciom i odkryć ich nowe oblicze. Dowiedzą się także, że bajki – oprócz tego, iż sprawiają przyjemność – niosą za sobą wartości dydaktyczne. Dzieci wczują się również w twórców bajek. Będą mogły wykreować własnego bohatera z bajki. Zajęcia poprowadzi Dorota Matusiak – absolwentka Zarządzania Politechniki Gdańskiej, wieloletni opiekun i kierownik kolonii i wycieczek dla dzieci i młodzieży. Od 2003 roku Instruktor Hufca Związek Harcerstwa Polskiego Sopot; pracuje z wędrownikami (grupa wiekowa 16–21 lat). Instruktor Rekreacji Sportowej z Survivalu. Wieloletnia tancerka, a także aktorka w teatrach amatorskich. W wolnych chwilach pisze wiersze i bajki dla dzieci.

Informacje ws. zapisów na warsztaty Na każde warsztaty jest limit 20 miejsc. Zapisy prowadzą kasy biletowe: mailowo: bow@teatrszekspirowski.pl (w temacie maila prosimy napisać: Mamo, Tato – do Teatru!) lub telefonicznie: 58 351 01 01. Koszt udziału w zajęciach: 10 zł. Dzieci należy przyprowadzić do wejścia dla aktorów (od strony ul. Zbytki), najpóźniej 20 min przed rozpoczęciem spektaklu. Zajęcia odbywać się będą w sali 2.68. Udział dziecka należy potwierdzić najpóźniej dzień przed spektaklem.

REKLAMA


KULTURA

Centrum Konserwacji Wraków Statków – jedyne w Polsce Czy lekcje o konserwacji drewna mogą być ciekawe? Oczywiście, nie tylko konserwacja drewna, ale też doświadczenia chemiczne albo warsztaty wiązania węzłów żeglarskich. Dzieciaki to uwielbiają! – mówi Przemysław Węgrzyn, zastępca kierownika Działu Edukacji w Narodowym Muzeum Morskim w Gdańsku, oprowadzając po Centrum Konserwacji Wraków Statków w Tczewie. – Tczewskie centrum to jedyny taki obiekt w Polsce i jedyne w swoim rodzaju lekcje muzealne oraz warsztaty. WRAKI, JACHTY I WARSZTATY Tczewskie Centrum Konserwacji Wraków Statków, które łączy w sobie zalety muzeum, magazynu studyjnego i otwartej pracowni konserwatorskiej, zostanie otwarte w czerwcu tego roku. Zajęcia edukacyjne ruszą we wrześniu, ale już wcześniej w CKWS będzie się dużo działo. – Wiosną planujemy wizyty studyjne i warsztaty dla nauczycieli, bo to im pierwszym chcemy pokazać nowy oddział – opowiada Przemysław Węgrzyn. – Długo opracowywaliśmy scenariusze zajęć, zastanawialiśmy się, jak dopasować warsztaty do charakteru instytucji, doskonaliliśmy lekcje muzealne. Takiej oferty nie ma żadne muzeum w Polsce, to bardzo mobilizuje. Tylko tu nasi najmłodsi goście dowiedzą się, jak wygląda praca archeologa podwodnego i jaką drogę pokonują eksponaty z dna morskiego do muzealnej gabloty. Centrum Konserwacji Wraków Statków w Tczewie powstało, ponieważ Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku, tak jak placówki muzealne na całym świecie, borykało się z problemami gromadzenia i przechowywania eksponatów. Potrzebna była dodatkowa przestrzeń, m.in. na wielkogabarytowe obiekty, np. historyczne polskie jachty. – „Opty” to jacht, na którym Leonid Teliga opłynął ziemię, „Dal” była pierwszym polskim jachtem, który popłynął do Stanów Zjednoczonych, a spawana „Kumka IV” jest zabytkiem polskiej

26

Magazyn Together | Kwiecień 2016

myśli technicznej – mówi Radosław Paternoga z Działu Historii Wychowania Morskiego NMM. – Wiele osób, nie tylko ze środowiska żeglarskiego, nie może się doczekać, żeby zobaczyć odrestaurowane jednostki, z których każda opowiada ważną historię. Poza trzema polskimi jachtami w CKWS będą prezentowane fragmenty jednostek pływających, wydobytych z dna Bałtyku oraz łodzie śródlądowe. Na miejscu specjaliści z NMM będą mieli do dyspozycji pracownię kowalską i szkutniczą, skaner 3D, urządzenia badawcze i pracownię rentgenowską. Centrum Konserwacji Wraków Statków wraz z Magazynem Studyjnym ma być nie tylko zapleczem infrastruktury dla Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku, ale też przyciągać mieszkańców Tczewa oraz turystów odwiedzających województwo pomorskie. Dlatego w planie są festyny dla rodzin, prelekcje i spotkania z ciekawymi ludźmi z branży morskiej.

NARODOWE MUZEUM MORSKIE SIĘ ROZWIJA Bryła Centrum Konserwacji Wraków Statków imponuje nowoczesną architekturą. Usytuowany w centrum Tczewa budynek sąsiaduje z Muzeum Wisły, które ma dobrą, ugruntowaną renomę oraz jest jednym z niewielu muzeów na świecie dedykowanym historii i rozwojowi rzeki. Centrum Konserwacji Wraków Statków, dedykowa-


ne konserwacji, historii polskiego żeglarstwa i archeologii podwodnej, ma być formą poszerzenia oferty tczewskiego oddziału Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku oraz naturalną formą rozwoju całej instytucji. Polskie muzea przechodzą okres prosperity. Ale aby utrzymać dobrą passę i przyciągnąć zwiedzających, muszą się rozwijać, uatrakcyjniać ofertę, proponować zwiedzającym coś nowego. – Muzea muszą się szybko adaptować do nowych warunków i nie tworzyć barier między instytucjami a młodymi ludźmi, którzy dorastają otoczeni nowymi technologiami – mówi Szymon Kulas, zastępca dyrektora NMM i kierownik projektu budowy tczewskiego oddziału. – Młodszych zwiedzających ciekawią sprawy morskie, ale nużą klasyczne gabloty i dokumenty za szkłem. Centrum Konserwacji Wraków Statków jest najmłodszym oddziałem Narodowego Muzeum Morskiego i – obok Ośrodka Kultury Morskiej – oddziałem najbardziej nowoczesnym, w którym chwalimy się naszymi eksponatami, ale też wykorzystujemy najnowsze zdobycze techniki.

ROZSZERZAJĄC RZECZYWISTOŚĆ Magnesem Centrum Konserwacji Wraków Statków będzie rozszerzona rzeczywistość (AR), ostatnio często wykorzystywana przez muzea na całym świecie. Za pomocą aplikacji, dostępnej na telefony z systemami Android i iOS, będzie można obejrzeć specjalne prezentacje opisujące zabytkowe jachty oraz burtę średniowiecznego statku bałtyckiego, a także poddać wirtualnej konserwacji obiekty wydobyte z wraków. – Rozszerzona rzeczywistość należy do jednego z najbardziej aktualnych trendów edukacyjnych, jakim jest edutainment i gamifikacja. Pozwalają one zdobywać wiedzę dzięki inteligentnemu wykorzystaniu aspektów rozrywkowych nowoczesnych technologii. To po prostu stara zasada – do nauki przez zabawę, ale w nowym wydaniu – mówi Przemysław Węgrzyn z Działu Edukacji NMM i tłumaczy, że mimo nowoczesnej otoczki, w CKWS dalej najważniejszy będzie bezpośredni i bliski kontakt edukatora z dziećmi.

CKWS – LUBIĘ TO! Na zajęciach o wrakach w tczewskim CKWS edukatorzy przybliżą uczniom warsztat pracy konserwatorskiej, objaśniając, jaką drogę przechodzi obiekt – np. fragment statku – wydobyty z dna morskiego. Uczestnicy zajęć będą mogli się przekonać, jakiej degradacji podlegają drewno i metal pod wodą, odpowiedzą sobie na pytanie, czy skarb i zabytek to to samo oraz co należy zrobić, jeśli znajdzie się przedmiot mogący być zabytkiem historii – Na zajęciach z archeologii podwodnej zastanowimy się, czy archeolog to detektyw, naukowiec czy sportowiec. Chcemy zapraszać naszych kolegów, świetnych nurków i archeologów podwodnych z NMM, żeby od czasu do czasu uczestniczyli w takich zajęciach. Wiemy, że młodzież chętnie słucha o ich przygodach – mówi Przemysław Węgrzyn i opowiada, że dla edukatorów CKWS i dla całego Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku testem będzie wypełnienie przez uczestników zajęć ankiety pt. „Co najbardziej podoba mi się w CKWS?” – My już lubimy nasz nowy, tczewski oddział. Liczymy, że dzieciom, które przyjdą na zajęcia, też się spodoba i że będą chciały wrócić tutaj już niedługo! Materiały: Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku

Magazyn Together | Kwiecień 2016

27


WYDARZENIA PATRONOWANE Kultura marca 2016 r., Centralne Muzeum Morskie, Gdańsk Włodzimierz Szpinger to malarz z Trójmiasta czerpiący inspiracje do swoich prac z wypraw nurkowych, w czasie których zwiedza podwodny świat. Tam, głęboko pod wodą, ulega oczarowaniu kolorami, kształtami i formami podwodnego świata. Jego klimat później stara się przelać na płótno, nie tylko w wiodącej w jego twórczości technice olejnej. Na wystawie znajdziemy też techniki mieszane, pastele i rysunki. Wernisaż wystawy przyciągnął wielu oglądających z różnych środowisk związanych z morzem i sztuką. Wystawa nie była klasyczna, bo towarzyszyła jej dodatkowa atrakcja, jaką było ożywienie jednego z obrazów artysty. Obraz Odkrycie Ameryki został animowany w ten sposób, że nie zmieniając swojej formy, wartości przekazu i klimatu, zamienił się w krótki film. Animację można zobaczyć na stronie internetowej Muzeum Morskiego. Artysta w niezwykle klimatyczny sposób zaprasza nas do świata morza – dzieła bliskich mu nazwisk Hieronima Boscha czy Hansa Memlinga odbiły swoje piętno na twórczości Włodzimierza Szpingera. Obrazy pełne są tajemnic, akcji i fascynacji morzem.

FOT. MIESZKO CHARYTONIUK

9

W domu u Okeanosa – malarstwo Włodzimierza Szpingera

FOT. MIESZKO CHARYTONIUK

FOT. MIESZKO CHARYTONIUK

Budzenie wiosny. Serca i styl dla dziecięcego hospicjum „Bursztynowa Przystań”

28

FOT. TOMEK KAMINSKI BUDZENIE

FOT. TOMEK KAMINSKI BUDZENIE

marca 2016 r., Gdynia Wiosna to nie tylko czas, w którym przyroda budzi się do życia. To również okres, w którym bardziej optymistycznie postrzegamy rzeczywistość, szukając nowej nadziei. Bardzo ważne jest, by dzielić się optymizmem i nadzieją z osobami, dla których może to być niezwykle trudne. Do takiej grupy zaliczają się podopieczni gdyńskiego hospicjum dla dzieci „Bursztynowa Przystań”. Celem imprezy pod hasłem „Budzenie wiosny”, która odbyła się 13 marca br. w gdyńskim klubie Ucho, było wsparcie dla dzieci, które na co dzień muszą zmagać się z poważnymi chorobami. Spotkanie miało charakter artystyczno-towarzyski i obejmowało między innymi pokazy mody, koncert Islet wraz z zespołem oraz wystawę fotografii autorstwa Kamili Kwidzyńskiej. Dzięki licytacji ofiarowanych przedmiotów, udało się zebrać pieniądze potrzebne gdyńskiemu hospicjum.

FOT. TOMEK KAMINSKI BUDZENIE

13

Magazyn Together | Kwiecień 2016

FOT. MIESZKO CHARYTONIUK


WYDARZENIA PATRONOWANE Kultura Wystawa „Jachting”. Spichlerze na Ołowiance

02. – 08.05.2016, Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku Pojęcie „Jachting” jest raczej kojarzone ze współczesnością – splendorem, luksusem i swobodnie upływającym wolnym czasem. Nie ma w tym nic dziwnego, gdyż posiadanie własnego jachtu już od dziesięcioleci jest niemal nieosiągalnym marzeniem dla wielu osób, które uwielbiają spędzać wolny czas nad wodą. Od 26 lutego br. w Narodowym Muzeum Morskim w Gdańsku możemy poznać niezwykle interesującą historię jachtingu, która sięga XIX wieku. Unikatowe fotografie z tamtego okresu przeniosą nas w czasy, w których – podobnie jak dzisiaj – spędzanie czasu na jachcie było wyznacznikiem majętności i statusu społecznego. Zbiory fotograficzne podzielono na odpowiednie bloki, które układają się w tematy, takie jak arcyksiążę Karol Stefan Habsburg, regaty czy jachty parowe i parowce z ożaglowaniem.

FOT. ANDRZEJ ZIĘBA

26

FOT. ANDRZEJ ZIĘBA

FOT. PIOTR ŻAGIELL

Monodram Piotra Cyrwusa „Zapiski Oficera Armii Czerwonej”

marca 2016 r., Restauracja Tabun, Otomin Podstawą dla monodramu Piotra Cyrwusa Zapiski Oficera Armii Czerwonej jest proza Sergiusza Piaseckiego pod tym samym tytułem. Premiera miała miejsce w Teatrze Stu w Krakowie. Starszy lejtnant Michaił Zubow 14 września 1939 roku wkracza do burżuazyjnej Polski. Dla człowieka wychowanego w systemie totalitarnym Polska to kraj sprzeczności i dziwów. Lejtnant interpretuje rzeczywistość po swojemu. Na pierwszy rzut oka postrzegany przez niego świat jest groteskowy i komiczny. Wieczór teatralny w restauracji Tabun był wyjątkowy, dzięki wspaniałemu kontaktowi aktora z widownią. Po spektaklu odbył się bankiet inspirowany kuchnią rosyjską.

FOT. PIOTR ŻAGIELL

FOT. ANDRZEJ ZIĘBA

FOT. PIOTR ŻAGIELL

6

FOT. ANDRZEJ ZIĘBA

Magazyn Together | Kwiecień 2016

29


FOT. FOTOLIA

ZDROWIE

30

Magazyn Together | Kwiecień 2016


Autyzm – czas ma znaczenie Światowy Dzień Świadomości Autyzmu jest obchodzony 2 kwietnia. Akcje społeczne mające służyć podnoszeniu wiedzy na temat tego zaburzenia odbywają się w kwietniu ze szczególną intensywnością. To dobrze, bo znajomość problemu nadal jest niewystarczająca.

Co powinno zaniepokoić rodziców? Autyzm ujawnia się w pierwszych trzech latach życia. U niektórych dzieci pierwsze symptomy są widoczne bardzo wcześnie i można je zaobserwować nawet około szóstego miesiąca życia. U innych dzieci rozwój przebiega prawidłowo do około 1.–2. roku życia, potem następuje utrata nabytych umiejętności (np. dziecko przestaje mówić, bawić się zabawkami, interesować się otoczeniem). Warto czujnie obserwować rozwój małych dzieci, zwłaszcza chłopców, u których autyzm występuje znacznie częściej niż u dziewczynek. Jeśli zauważymy niepokojące zachowania, należy jak najszybciej udać się do specjalisty. – Rodziców powinien zaniepokoić przede wszystkim nieprawidłowy rozwój mowy, brak reakcji na własne imię,

brak zainteresowania rówieśnikami czy utrudniony kontakt wzrokowy. W IWRD wykonujemy diagnozę, ale też prowadzimy badania przesiewowe i obserwacje niemowląt, w tym młodszego rodzeństwa dzieci ze zdiagnozowanym autyzmem. Obecnie już u 6-miesięcznych dzieci jesteśmy w stanie zauważyć nieprawidłowości rozwojowe, co nie jest równoznaczne z postawieniem diagnozy autyzmu. Wprowadzenie odpowiednich interwencji we wczesnym okresie daje pozytywne efekty. I nawet jeśli podejrzenie autyzmu potwierdzi diagnoza, to dziecko poddane wcześniej odpowiednim oddziaływaniom terapeutycznym osiąga potem dużo lepsze wyniki – podkreśla dr Anna Budzińska, Dyrektor Fundacji Instytut Wspomagania Rozwoju Dziecka w Gdańsku (IWRD).

Magazyn Together | Kwiecień 2016

31


FOT. FOTOLIA

ZDROWIE


Brak wiedzy – znaczący problem Niestety, wiedza o autyzmie i jego symptomach jest niewystarczająca, nawet wśród lekarzy i pielęgniarek. Nie wolno bagatelizować niepokojących zachowań dziecka i obaw rodziców. Wciąż zbyt wielu z nich nie uzyskuje potrzebnego wsparcia i niezbędnych wskazówek odnośnie do postępowania w związku zaburzeniami rozwojowymi swoich dzieci. – U mojego syna postawiono diagnozę, gdy miał dwa lata i dziewięć miesięcy. Ale do specjalistów trafił zaraz po drugich urodzinach, ponieważ zaniepokoiło nas to, że nie mówił. Najpierw pediatra uspokajał, że maluch rozwija się prawidłowo i pewnie wkrótce pojawi się mowa, bo „chłopcy rozwijają się później”. Kontynuowaliśmy poszukiwania u psychologów, ale problem laryngologiczny – nawracające zapalenie uszu i wynikający z tego niedosłuch – sprawił, że diagnozę można było postawić po zakończeniu leczenia. Wówczas stało się jasne, że brak reakcji na imię czy opóźnienia w rozwoju mowy to objawy autyzmu. Owszem, wyleczyliśmy uszy i syn zaczął mówić, ale byliśmy przerażeni, bo to była mowa wyłącznie echolaliczna (powtarzanie natychmiastowe lub odroczone dźwięków, wyrazów bądź zdań wcześniej zasłyszanych, bez intencji komunikacji). Syn jest jedynakiem, więc uchwycenie wczesnych objawów było trudne. Dopiero pójście do przedszkola i nietypowe zachowania w grupie rówieśników wskazały na poważne deficyty – mówi Małgorzata, mama 6-letniego chłopca z autyzmem.

Potrzebny kompleksowy system Istnieje potrzeba stworzenia systemu wczesnego wykrywania autyzmu. Fundacja IWRD, wspólnie z Fundacją JiM, są inicjatorami ogólnopolskiej akcji na rzecz stworzenia podstaw takiego systemu. Obejmowałby on wprowadzenie obowiązkowych badań przesiewowych w kierunku zaburzeń ze spektrum autyzmu podczas bilansu 2- i 3-latka, ponadto szkolenia dla personelu medycznego, który wykonywałby testy przesiewowe. W ramach systemu zostałby opracowany oraz udostępniony w gabinetach pediatrycznych i pielęgniarskich kompleksowy poradnik dla rodziców z informacjami o rozwoju dziecka, a także o tym, jakie niepokojące zachowania należy skonsultować ze specjalistą. Takie działania z pewnością poprawiłyby wiedzę na temat zaburzeń rozwojowych, a poprzez to – polepszyłyby wykrywalność zaburzeń ze spektrum autyzmu, w efekcie zapewniając dzieciom z autyzmem szanse na znaczną poprawę funkcjonowania. Anita, mama 4-letnich bliźniaków mówi – Dosyć wcześnie zauważyliśmy, że rozwój obu chłopców odbiega od tego, jak dorastał starszy syn. Po ukończeniu pierwszego roku życia dzieci poszły do żłobka, a ja wróciłam do pracy.

Chłopcy byli bardzo dobrze rozwinięci ruchowo, wszędzie było ich pełno, ale wciąż wycofani, nieobecni, bez potrzeby kontaktu z otoczeniem. Wiele osób zwracało nam uwagę na specyfikę rozwoju bliźniąt jednojajowych, na wyjątkową więź ich łączącą, własny kod komunikowania się i nieco późniejsze otwieranie się na świat zewnętrzny. Jednak intuicyjnie wiedziałam, że trzeba jak najszybciej skontrolować problem, bo starszy syn w tym wieku już mówił, rozumiał polecenia, był bardziej samodzielny. Po kilku miesiącach psycholog w żłobku potwierdziła nasze obawy i rozpoczęliśmy wizyty u specjalistów – od laryngologa po genetyka. Diagnoza autyzmu została postawiona obu chłopcom szybko, bo niedługo po ich drugich urodzinach.

Liczy się każdy moment Pamiętajmy – moment zauważenia symptomów zaburzenia ze spektrum autyzmu ma ogromne znaczenie. Im wcześniej zostanie postawiona diagnoza i włączona właściwa terapia, tym większe są szanse na poprawę funkcjonowania dziecka czy nawet wyrównanie deficytów. Więcej informacji o autyzmie i jego objawach na stronie internetowej www.iwrd.pl. O skutecznej terapii dla dzieci z autyzmem oraz o roli rodziców opowiemy w majowym wydaniu Magazynu Together. Materiały nadesłane przez Fundację – Instytut Wspomagania Rozwoju Dziecka

Fundacja – Instytut Wspomagania Rozwoju Dziecka zajmuje się niesieniem pomocy dzieciom z autyzmem i ich rodzinom. To pierwsza w Polsce i Europie replika Princeton Child Development Institute w USA – jednej z najlepszych na świecie placówek terapeutycznych dla osób z autyzmem. Powstał dzięki Barbarze Piaseckiej Johnson, której Fundacja do dziś wspiera działalność IWRD. Powstanie siedziby IWRD wsparło też Miasto Gdańsk. Instytut prowadzi działalność terapeutyczną, badawczą i edukacyjną, w tym Przedszkole Specjalne dla Dzieci z Zaburzeniem Autystycznym i Przedszkole Integracyjne. W IWRD funkcjonuje też Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna, gdzie m.in. można wykonać badania przesiewowe czy diagnozę w kierunku zaburzeń ze spektrum autyzmu.

Magazyn Together | Kwiecień 2016

33


BioBazar Młode Miasto

MAT. PROMOCYJNE

ZDROWIE

Moda na zdrowy styl życia zatacza coraz szersze kręgi. Właściwie czy można mówić o modzie? Przecież dążenie do poprawy stanu naszego zdrowia powinno być celem samym w sobie. A jeśli tak, nie jest obojętne, w jaką żywność się zaopatrujemy. Warto wybierać zaufane produkty i sprawdzonych dostawców. Sprzyjają temu takie miejsca, jak BioBazar Młode Miasto w Gdańsku.

Zakupy w popularnych siecach handlowych bywają wygodne, ale mogą przypominać loterię. Ilu klientów uważnie czyta etykiety produktów w poszukiwaniu szkodliwych substancji chemicznych? Raczej niewielu… Poza tym masowa produkcja żywności rządzi się swoimi prawami, na które konsumenci nie mają wpływu. Inaczej jest z żywnością ekologiczną – dostępną na BioBazarze Młode Miasto. Tutaj zyskujemy pewność, że kupujemy wyłącznie ekologiczne produkty, i to bezpośrednio od wytwórców. Rolnicy i producenci chętnie odpowiadają na wszelkie pytania klientów oraz są otwarci na kontakt. To również duży plus w porównaniu z tradycyjnymi sklepami.

Co można kupić? Przede wszystkim należy podkreślić, że większość produktów dostępnych na BioBazarze Młode Miasto jest certyfikowana. To oznacza, że zostały wytworzone w ekolo-

34

Magazyn Together | Kwiecień 2016

MAT. PROMOCYJNE

Najzdrowiej – bezpośrednio od wytwórcy

gicznych warunkach i można całkowicie im zaufać. Warto zwrócić uwagę na symbol zielonego listka, obecny na 80% wyrobów. Wyjątkiem są ryby, dziczyzna (dziko żyjące rośliny i zwierzęta nie podlegają certyfikacji), sól, woda i produkty, w przypadku których trwa proces certyfikacyjny.


w każdym wieku. Cyklicznie zajęcia skierowane są także dla dorosłych (np. kulinarne, parzenie kawy). Od połowy kwietnia na Biobazarze Młode Miasto funkcjonuje praktyczny ogródek, w którym dorośli mogą wypić kawę czy zjeść śniadanie albo wysłuchać koncertu, a dzieci – sympatycznie spędzić czas na placu zabaw. Jeśli szanujecie środowisko naturalne i poszukujecie przestrzeni związanej z szeroko pojmowaną ekologią, Biobazar Młode Miasto jest miejscem właśnie dla Was!

MAT. PROMOCYJNE

MAT. PROMOCYJNE

Na kupujących czekają między innymi: mięso, drób, nabiał, jaja, sery, owoce, warzywa, przetwory, ryby, ciasta i ciastka, soki, pieczywo, wyroby garmażeryjne. Można również nabyć oleje, kosmetyki, środki czystości i wiele innych certyfikowanych produktów.

Nie tylko zakupy

BioBazar Młode Miasto ul. Popiełuszki (Nowa Wałowa), Gdańsk soboty, godz. 8.00–16.00 tel. 508 717 445 email: biuro@biobazar.com.pl www.biobazar.com.pl

MAT. PROMOCYJNE

Wizyta na gdańskim BioBazarze Młode Miasto może być przyjemną, rodzinną formą spędzenia soboty. Nie tylko zresztą przyjemną, ale i pożyteczną. Oprócz wspomnianych wcześniej ekologicznych zakupów, można zadbać również i o edukację starszych i młodszych dzieci. Warsztay z produkcji mydełek lub gotowania przydzadzą się


FOT. FOTOLIA

ZDROWIE

36

Magazyn Together | Kwiecień 2016


Niskorosłość – co warto wiedzieć? Tekst: Michał Mikołajczak

Obserwowanie tego, jak rosną dzieci, jest największą radością dla rodziców, również w tym dosłownym znaczeniu. Nie zawsze jednak proces wzrostu dziecka przebiega prawidłowo. Co jest przyczyną niskorosłości? Jak często występuje ta przypadłość i jakie są jej uwarunkowania? Rodzaje niskorosłości i częstość występowania Obecnie najczęściej lekarze odnotowują niedobór wzrostu, który jest efektem uwarunkowań genetycznych i bywa dziedziczony. Nie jest to jednak regułą. W przypadku wielodzietnych rodzin rozpoznanie niskorosłości może

wystąpić u jednego z rodzeństwa, podczas gdy pozostałe dzieci mogą się rozwijać prawidłowo. Szacuje się, że niskorosłość występująca na podłożu rodzinnym może dotyczyć nawet do 10% całej populacji. Jest to więc dość powszechny problem. Jeśli mamy do czynienia z przypadłością, która występuje rodzinnie, lekarze z reguły nie REKLAMA

Lekarz dla Ciebie i Twojej rodziny.

NASZE USŁUGI:

medycyna pracy

pediatra

badania kierowców

lekarz rodzinny

ultrasonografia

internista

elastografia

chirurg

poradnia żywienia

Wanda Kabata Medycyna Rodzinna ul. Mickiewicza 20A/2 80-425 Gdańsk tel: 58 344 43 12 www.medycyna.kabata.pl


ZDROWIE

podejmują szczególnych działań. Niskorosłość o podłożu chorobowym stwierdza się znacznie rzadziej niż uwarunkowaną poprzez dziedziczenie. Przyczyną tego stanu mogą być zaburzenia równowagi hormonalnej. Za nieprawidłowy wzrost może odpowiadać niedobór hormonów wzrostu. Inną przyczyną bywa niedoczynność tarczycy bądź nieprawidłowa praca kory nadnerczy. Niedobór wzrostu może być też wywołany przez schorzenia przewlekłe, takie jak mukowiscydoza, wrodzone wady serca czy zespół złego wchłaniania. Każdy tego typu przypadek powinien być przedmiotem odrębnej konsultacji lekarskiej. Niemniej niskorosłość, która jest wynikiem określonych schorzeń, występuje dość rzadko. Wrodzony niedobór hormonu wzrostu czy niedoczynność tarczycy odnotowuje się w przypadku 1/5000– 10 000 urodzeń. Nieprawidłowości genetyczne, które wywołują niskorosłość, są jeszcze mniej powszechne. Niestety, na świecie wciąż występują przypadki niskorosłości, która jest wynikiem niedożywienia. Problem ten praktycznie nie dotyczy już krajów Zachodu, niemniej jeszcze kilkadziesiąt lat temu był on powszechny również w naszej części Europy. Niskorosłość wynikająca z niedostatecznej podaży białka i kalorii była tylko jednym z wielu objawów dramatycznych zaniedbań w zakresie opieki nad dziećmi. Tego typu przypadłości nadal występują w niektórych rejonach świata. Przykładem może być Korea Północna czy kraje afrykańskie.

Niskorosłość a zespół Turnera Warto pamiętać, że niski wzrost w przypadku dziewczynek może być jednym z symptomów zespołu Turnera – uwarunkowanego genetycznie zespołu wad wrodzonych, którego występowanie określa się na poziomie 1/2000–2500 urodzeń. Najczęściej zostaje on zdiagnozowany w wieku przedszkolnym. To bardzo poważne schorzenie, które wymaga kompleksowej terapii, między innymi opierającej się na podawaniu hormonu wzrostu, ale również na prowadzeniu hormonalnej terapii zastępczej, która poprawia jakość życia i indukuje proces dojrzewania. Badania nad zastosowaniem hormonów wzrostu w zespole Turnera prowadzono w latach 80. w Stanach Zjednoczonych. Dopiero w 1997 roku amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków dopuściła ten sposób leczenia. Obecnie jest on również dostępny w Polsce.

Co powinno zaniepokoić rodziców? W większości przypadków dzieci niskorosłe rozwijają się prawidłowo. Niska urodzeniowa masa ciała również nie musi oznaczać rozwoju niskorosłości. Często dzieci

38

Magazyn Together | Kwiecień 2016

o drobnej budowie ciała przy urodzeniu rozwijają się bardzo intensywnie w późniejszych miesiącach i latach życia. Rozwój psychofizyczny dziecka z niskorosłością może nie odbiega od normy, dlatego rodzice zaczynają dostrzegać niższy wzrost swojej pociechy dopiero na etapie edukacji przedszkolnej, na tle innych dzieci. Istnieją symptomy niskorosłości, które mogą zostać dostrzeżone przez lekarzy na wczesnym etapie rozwoju dziecka. W przypadku niedoboru hormonu wzrostu u niemowląt płci męskiej mogą wystąpić nieprawidłowości w ukształtowaniu narządów płciowych. Możliwe jest także występowanie zaburzeń glikemii. U małych dzieci tego typu zaburzenia mogą być trudne do zdiagnozowania i konieczne może być wykonanie kompleksowych badań lekarskich. Szczególnie niepokojące może być gwałtowne zatrzymanie się procesu wzrostu dziecka, jeśli dotąd przebiegał on prawidłowo. Powodem może być nieprawidłowe funkcjonowanie przysadki mózgowej. Postawienie takiej diagnozy wymaga jednak szczegółowych badań. W przypadku nieprawidłowego funkcjonowania tarczycy, mogą się pojawić takie objawy, jak: • duży przyrost masy ciała, niewspółmierny do stosowanej diety; • suchość skóry, łącznie z jej złuszczaniem; • mała tolerancja na niskie temperatury i ciągłe uczucie chłodu; • apatia i ospałość. Jeśli dziecko wydaje się rodzicom mniejsze niż jego rówieśnicy, a przy tym występują inne symptomy, należy się skonsultować z lekarzem. Jednym z elementów wywiadu lekarskiego będzie pytanie o niskorosłość w rodzinie, w celu wykluczenia bądź potwierdzenia dziedzicznego charakteru tej przypadłości.

Leczenie niskorosłości Jeśli u dziecka zostanie zdiagnozowana niskorosłość, która jest rezultatem niedoczynności tarczycy, należy się nastawić na długotrwałą i, niestety, dość uciążliwą terapię. Podobnie jest zresztą w przypadku wszystkich chorób autoimmunologicznych. Pacjent musi dożywotnio przyjmować hormon produkowany przez tarczycę – tyroksynę. Natomiast hormon wzrostu podaje się do momentu, w którym kończy się biologiczny proces rośnięcia, co ustala już lekarz. Oczywiście cała terapia musi być monitorowana przez lekarza i konieczne jest przeprowadzanie okresowych badań. W zespole Turnera i w przypadku zaburzeń funkcji przysadki mózgowej koniecznej jest codzienne podawanie hormonu wzrostu w zastrzykach. Po zakończeniu terapii hormonalnej pacjent powinien pozostawać pod stałą opieką endokrynologa.


Czy leczenie hormonem wzrostu jest bezpieczne? Stosowane obecnie leczenie hormonem wzrostu cechuje się dużym profilem bezpieczeństwa, o ile jest prowadzone pod nadzorem lekarskim. Przeciwwskazania do wdrożenia tej terapii obejmują ostre stany krytyczne, które zagrażają życiu (np. ciężką niewydolność oddechową, urazy wielonarządowe), i aktywny proces nowotworowy. Natomiast można podawać hormon wzrostu dzieciom łącznie ze szczepieniami ochronnymi. Również choroby infekcyjne, nawet te o dość gwałtownym przebiegu, nie powinny być przeciwwskazaniami do terapii hormonalnej. Działania niepożądane obserwuje się raczej rzadko. Mogą one obejmować bóle głowy, nudności i wymioty, zaburzenie widzenia, a czasami zatrzymanie wody w organizmie. W przypadku nasilenia powyższych objawów, należy skonsultować się z lekarzem. Wzmożone

uczucie łaknienia, które może być całkiem normalnym objawem przy tym leczeniu, bywa przyczyną nadmiernego przyrostu masy ciała, zwłaszcza przy braku prawidłowej diety. Rodzice powinni w takiej sytuacji o odpowiedni sposób odżywiania się swoich dzieci, zachęcając je zarazem do wzmożonej aktywności fizycznej.

REKLAMA


ZDROWIE

Pobrać narządy – podarować życie…

Problemy współczesnej transplantologii Tekst: Michał Mikołajczak

Jednym z oczywistych odruchów w chwili śmierci jest mechanizm zaprzeczenia. I chociaż mamy świadomość nieuchronności ludzkiego życia, dopóki osobiście nie spotkamy się ze śmiercią, traktujemy ją w kategoriach abstrakcyjnych. Gdy umiera bliska nam osoba, jeszcze trudniej się pogodzić z tym faktem. Stąd nasze moralne opory, by zezwolić na pobranie narządów, które mogą uratować życie innemu człowiekowi. Ciało – nietykalne również po śmierci Jednym z naszych niezbywalnych praw jest nietykalność cielesna. To fundament wolności i godności jednostki. Rytuał grzebania zwłok i otaczania ich szacunkiem znamionuje rozwój kultury naszych praprzodków. Również i dzisiaj szacunek dla ciała po śmierci jest usankcjonowany kulturowo i prawnie. Znieważenie zwłok, prochów ludzkich lub miejsca pochówku jest występkiem zagrożonym karą pozbawienia wolności do 2 lat (art. 262 § 1 i § 2 k.k.).

„On nie umarł, tylko śpi!” Z takimi stwierdzeniami na co dzień spotykają się lekarze pracujący w szpitalnych oddziałach ratunkowych i oddziałach intensywnej opieki medycznej. Stwierdzenie śmierci mózgu bywa najbardziej dramatyczną chwilą dla członków rodziny, którzy do końca żyją nadzieją na poprawę stanu zdrowia bliskiego. Trudno przyjąć do wiadomości fakt śmierci, widząc osobę na szpitalnym łóżku, która „oddycha”. W rzeczywistości pracuje już tylko aparatura podtrzymująca czynności życiowe… Pobranie narządów od zmarłej osoby może nastąpić wyłącznie po komisyjnym orzeczeniu śmierci mózgu. Niestety, błędne orzeczenia praktycznie się nie zdarzają. Choć trudno się z tym pogodzić, mają one charakter całkowicie obiektywny.

Masowy handel narządami…? O handlu ludzkimi narządami powstały niezliczone

40

Magazyn Together | Kwiecień 2016

legendy, często przypominające raczej opowieści grozy. Nie trzeba jednak sięgać do wytworów wyobraźni pisarzy czy reżyserów. Od czasu do czasu słyszy się doniesienia medialne na temat prób sprzedaży lub kupna narządów w internecie. Tymczasem jest to działanie całkowicie nielegalne i niebezpieczne. Zdarzały się przypadki śmiertelnych powikłań w nielegalnych „klinikach” transplantologicznych, głównie za granicą. Jednak rzekomy masowy handel narządami to jedynie fikcja. W Polsce kwestie transplantacji narządów i tkanek są regulowane ustawą z dnia 1 lipca 2005 roku o pobieraniu, przechowywaniu i przeszczepianiu komórek, tkanek i narządów. W myśl tej ustawy zabronione jest już samo publikowanie ogłoszeń o chęci odpłatnego zbycia lub nabycia narządów. Fakt nabycia bądź zbycia narządu jest obwarowany sankcją karną (od 6 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności). To samo dotyczy pośredniczenia w tego typu procederze. Zabroniony jest także wywóz poza terytorium Polski tkanek, komórek i narządów.

Czy konieczna jest zgoda na transplantację? Nie każdy zdaje sobie z tego sprawę, że w polskim prawie istnieje domniemanie zgody na pobranie narządów zmarłego po śmierci. Jedyną sytuacją, która podważa tę zgodę, jest wcześniejsza rejestracja w Centralnym Rejestrze Sprzeciwów. Teoretycznie po sprawdzeniu wspomnianego rejestru można rozpoczynać procedurę pobierania narządów. Tak się jednak nie dzieje. Standardem jest pytanie rodziny o zgodę. W przypadku jej braku lekarze z reguły nie wywierają presji na bliskich zmarłego, szanując ich wolę. A co gdy zmarły posiadał oświadczenie


woli oddania narządów po śmierci? Podobnie jak sprzeciw rodziny, nie jest ono prawnie umocowane. Należy jednak rozumieć je jako deklarację i wskazówkę dla rodziny, która zresztą może się z nim nie zgodzić. Już z pobieżnej analizy stanu prawnego wynika, że mamy do czynienia ze swoistym patem w zakresie pobierania narządów. Wprawdzie istnieją uregulowania pozwalające na transplantację, jednak szacunek dla rodziny zmarłego – i ludzkiego ciała – powstrzymuje lekarzy przed sztywnym stosowaniem się do litery prawa. Lekarze alarmują, że brakuje narządów, a dane nie pozostawiają co do tego wątpliwości. Jak podaje Poltransplant, w 2015 roku łączna liczba rzeczywistych zmarłych dawców narządów wynosiła 526 osób. Tymczasem każdego miesiąca na przeszczepienie narządu oczekiwało ponad 1500 pacjentów – często przykutych do łóżka, jak w przypadku niewydolności serca, albo skazanych na uciążliwe dializy wskutek niewydolności nerek.

Jakie są perspektywy na przyszłość? Transplantologia jest dynamicznie rozwijającą się dziedziną medycyny, w której osiągnięto olbrzymi postęp

w ostatnich latach. Naukowcy prowadzą badania w kierunku wykorzystania komórek macierzystych. Póki co, w transplantologii nadal najcenniejsze będą narządy pochodzące od żywych lub zmarłych dawców. Paradoksalnie, postęp w dziedzinie transplantologii może być powodem do zmartwień dla lekarzy. Wobec dobrych wyników terapii, wydłuża się kolejka pacjentów oczekujących na przeszczepienie narządu, lecz nie wzrasta liczba dawców.

Potrzebna kampania edukacyjna Zdecydowanie warto zadbać o lepszą popularyzację sukcesów transplantologii. Najbardziej wymowne są świadectwa ludzi, którzy dzięki przeszczepieniu narządów, już od wielu lat cieszą się zdrowiem. Osobom, które z góry zakładają sprzeciw wobec pobierania narządów po śmierci, warto uświadamiać, jakie znaczenie ma taki gest dla pacjentów. Nie należy także unikać trudnych tematów. Wbrew pozorom, we współczesnej medycynie można precyzyjnie wyznaczyć granicę między życiem i śmiercią. Można również podarować komuś drugie życie, co powinno być osią kampanii edukacyjnej odnoszącej się do transplantologii.

REKLAMA

OxyMedica ul. Lastadia 35/6, 80-880 Gdańsk tel.: 665 170 488; 58 301 01 92 info@oxymedica.pl, www.oxymedica.pl Naturalna siła tlenu Centrum tlenoterapii hiperbarycznej OxyMedica Pomimo intensywnego rozwoju współczesnej medycyny, wciąż nie należą do rzadkości sytuacje, w których lekarze nie są w stanie zalecić terapii znacząco poprawiającej jakość życia. W takich przypadkach warto zastosować mniej konwencjonalne, lecz skuteczne rozwiązania. Jednym z nich jest tlenoterapia w komorze hiperbarycznej. Na czym polega tlenoterapia? Tlenoterapia w komorze hiperbarycznej pozwala na wytworzenie podwyższonego ciśnienia, które korzystnie wpływa na stymulację licznych procesów autoterapii w naszym organizmie. W czasie zabiegu pacjent oddycha czystą postacią tlenu pod ciśnieniem wyższym od lokalnego ciśnienia atmosferycznego. Dzięki temu następuje bardziej efektywna penetracja tlenu do płynów ustrojowych i tkanek. Skuteczność tlenoterapii opiera się zatem na dostarczaniu dużych ilości życiodajnego tlenu. To uruchamia naturalne procesy regeneracyjne organizmu, które mogą być powstrzymane poprzez różnorodne schorzenia lub urazy zewnętrzne i wewnętrzne. Tlenoterapia przywraca naturalną zdolność organizmu do samoodnowy i może być silną bronią w walce ze schorzeniami, którym nie do końca może zaradzić współczesna farmakoterapia. Korzyści z tlenoterapii Decydując się na zabieg tlenoterapii, przywracamy naturalną moc naszego organizmu do zwalczania poważnych schorzeń. Udowod-

niono, że leczenie za pomocą tlenu w komorze hiperbarycznej przyczynia się między innymi do: • redukcji stanów zapalnych; • zmniejszenia obrzęków • zwiększania zdolności organizmu do walki z infekcjami poprzez stymulację działania białych ciałek krwi; • tworzenia nowych naczyń włosowatych, optymalizując przepływ krwi; • podwyższenia liczby komórek macierzystych; • usuwania i dezaktywacji toksyn oraz produktów przemiany materii. Tlenoterapia skutecznie hamuje procesy starzenia. Pozytywne działanie tego rodzaju leczenia stwierdzono również w przypadku zaburzeń funkcji seksualnych czy u osób cierpiących na boreliozę lub inne infekcje. Sportowcy czy inne osoby, które doznały urazów, potwierdzają, że tlenoterapia wydatnie przyspiesza procesy regeneracji kontuzji. Przyspieszona podaż tlenu stymuluje zwiększoną produkcję kolagenu, a w efekcie – odmładzanie skóry.


FOT. FOTOLIA

SPORT


Golf

– czy to sport rodzinny? Tekst: Michał Mikołajczak

Trudno znaleźć dyscyplinę sportu bardziej kojarzoną z elegancją, dobrymi manierami i dostojnością niż golf. Bywa łączony ze splendorem, poczuciem prestiżu i rozmowami biznesowymi. Jak w każdym stereotypie, w takim postrzeganiu golfa jest sporo prawdy. Jednak czy golf może być również i sportem rodzinnym?

Trochę historii

Jak grać w golfa?

Golf urzeka swoją prostotą. Chociaż trudno określić, kiedy powstały zasady gry w golfa, wiadomo, że było on znany już w średniowiecznej Europie, i to być może już XIII wieku. Podobne dyscypliny, ale przypominające raczej hokej na trawie, uprawiano wówczas w Holandii. Początki gry zbliżonej do współczesnego golfa rozwinęły się na Wyspach Brytyjskich – w Anglii i Szkocji. Ponoć zachwycała się nim już królowa Maria I Stuart. Na pewno zaś wiadomo, że najstarsze pole golfowe na świecie to Old Links al Musselburgh Racecourse. W latach 1900–1904 golf był sportem olimpijskim. W bieżącym roku szykuje się wielki powrót tej dyscypliny na olimpiadzie w Rio.

Nawet osoba, która ma absolutnie pobieżne pojęcie o tej dyscyplinie, wie, co jest jej istotą – umieszczenie piłki golfowej w dołku poprzez uderzenie jej kijem. Maksymalnie upraszczając, można stwierdzić, że jest to prawda. Profesjonalna gra w golfa wymaga jednak znajomości innych reguł tej gry. I znów stosując pewne uproszenia, można powiedzieć, że chodzi o to, by wykonać jak najmniej uderzeń w celu umieszczenia piłki w dołku oraz użyć odpowiedniego kija. Ale o tym za chwilę… Istotna jest technika samej gry. Najważniejszą rolę odgrywa oczywiście uderzenie. Wbrew pozorom, nie musi ono wymagać ogromnej siły fizycznej. W golfa mogą więc grać zawodnicy w różnym wieku. Gracze polegają Magazyn Together | Kwiecień 2016

43


FOT. FOTOLIA

SPORT

na działaniu siły kinetycznej. Ważne więc jest nabranie odpowiedniego zamachu i skierowanie kija we właściwym kierunku – za efekty odpowiadają już prawa fizyki. Ważna jest również pozycja gracza podczas uderzenia. Należy trzymać oburącz kij golfowy, stojąc bokiem do zakładanego kierunku lotu piłki. Zamach wykonuje się zza głowy, przy jednoczesnym ćwierćobrocie w pasie. Jedna ze stóp musi być usztywniona, a druga – lekko pracować w momencie uderzenia (oderwanie pięty od podłoża). To tyle teorii. Tak naprawdę nawet amator już po kilku profesjonalnych lekcjach zaczyna intuicyjnie przybierać odpowiednią pozycję golfisty. Przed uderzeniem należy uwzględnić ukształtowanie terenu oraz siłę i kierunek wiatru. To oczywiście ważny element taktyki. Nieprawidłowo uderzona piłka może wylądować w krzakach, na grząskim piasku czy w wodzie, co utrudni wykonanie kolejnego uderzenia. Torba golfowa i zestaw kijów to nieodłączne atrybuty każdego golfisty. Aby wykonać prawidłowe uderzenia, w golfie stosuje się cztery kije, w zależności od tego, na jaką odległość zamieszamy posłać piłkę: • drewniane – są najlżejsze i umożliwiają wykonywanie długich zagrywek; • żelazne – mają większą masę i nadają się do krót-

44

Magazyn Together | Kwiecień 2016

• •

szych, bardziej precyzyjnych uderzeń; kliny – przydają się przy wyprowadzaniu piłki z trudnych pozycji (np. piasek); popychacze – tych kijów używamy na ostatnim etapie skierowania piłki do dołka.

Golf, czyli moc rekreacji Zawodowi golfiści w krajach anglosaskich należą do sportowej elity, a ich zarobki mogą przyprawiać o zawrót głowy. Jednak rekreacyjne, amatorskie uprawianie golfa to przede wszystkim znakomity sposób na rekreację dla całej rodziny i forma wypoczynku na świeżym powietrzu. Wystarczy wspomnieć, że rozegranie całej rundy i przeniesienie torby golfowej oznacza spalenie do 2500 kcal – to naprawdę świetny wynik! Grając w golfa, wykonujemy umiarkowany wysiłek fizyczny i angażujemy różne partie mięśni, co jest bardzo istotne. Nie przeciążamy zatem organizmu, a zarazem wykonujemy zbilansowany trening. Nic dziwnego, że golfista powinien być sprawny fizycznie. Jeśli wybieramy się na pole golfowe, powinniśmy zarezerwować na to kilka godzin. Pamiętajmy, że w zależności od umiejętności i techniki gry, będziemy musieli pokonać kilka kilometrów.


Czy naprawdę każdy może spróbować?

Dobra lekcja sportu dla dzieci i coś więcej…

Golf może być sportem dla każdego, choć jego zawodowa elitarność z pewnością pozostanie niezmienna. Nie każde pole golfowe jest też odpowiednie dla amatora, w dodatku bez większego doświadczenia w prowadzeniu rozgrywki. Nie zmienia to faktu, że od kilku lat pola golfowe coraz bardziej otwierają się na amatorów. Przykładem mogą być akademie golfa, gdzie można potrenować pod okiem profesjonalistów. Chociaż ceny profesjonalnego sprzętu do uprawiania tej dyscypliny są bardzo wysokie, najczęściej można go po prostu wypożyczyć. Aby zachęcić dzieci do gry, warto by na początek spróbowały swoich sił w minigolfie.

Oprócz wspomnianych już atutów zdrowotnych, warto podkreślić inne zalety gry w golfa, szczególnie cenne dla dzieci i młodzieży. Przede wszystkim dyscyplina ta uczy koncentracji, cierpliwości i pozwala na cenne wyciszenie. Dziecko, które gra w golfa, uczy się zasad rywalizacji, zgodnie z duchem fair. Ważne jest także przestrzeganie golfowej etykiety. Zakłada ona między innymi zachowanie ciszy na polu golfowym, szanowanie porządku na terenie gry czy konieczność wyłączania telefonów komórkowych. Golfiści, w tym również amatorzy, powinni dbać o wysoki poziom kultury osobistej. Gra w golfa wiąże się zatem z aspektami wychowawczymi. Równie ważna jest możliwość wspólnego spędzenia wolnego czasu w rodzinnym gronie.

REKLAMA


SPORT

Le Parkour – miasto widziane z innej perspektywy Tekst: Aleksander Proszowski

Le Parkour to metoda pokonywania barierek, murków, siatek i innych, naturalnych „przeszkód” miejskich w jak najszybszy sposób. Dyscyplina ta narodziła się we Francji. Dla jednych parkour jest ucieczką od granic, nakazów i zakazów, dla innych – filozofią życia. Ludzi uprawiających parkour nazywa się „traceurami”.

Monkey vault, lazy vault, underbar, palm spin czy thief vault – to tylko kilka technik używanych w parkourze (obecnie jest ich ponad 120 i ciągle przybywa nowych). W parkourze liczy się efektywność: szybkość przemieszczania, zwinność, „flow” (czyli to, jak sprawnie pokonujemy przeszkodę), styl (nogi proste czy ugięte, ułożenie ciała, rąk), ale nie efektowność. Żadnych (albo jak najmniej) salt, wallflipów, aeriali itp. Dyscyplina stawiająca te techniki na piedestale to free running; pomimo podobieństw, jest to jednak inny rodzaj aktywności.

Filozofia parkouru według Sébastiena Foucana Sébastien Foucan to traceur z Francji, którego wraz z Davidem Belle uważa się za współtwórcę parkouru. Według Foucana parkour należy kojarzyć z codziennością życia, które składa się z wyzwań i przeszkód, których pokonywanie decyduje o naszym sukcesie. Foucan nie jest

46

Magazyn Together | Kwiecień 2016

wyłącznie znakomitym zawodnikiem w tej dyscyplinie sportowej; to także „ideolog”, który zajmuje się filozofią związaną z parkourem. Twierdzi on, że najważniejsze jest znalezienie swojej drogi, skupienie uwagi na własnej osobie podczas – często niebezpiecznych – swobodnych biegów. Należy pokonywać napotykane przeszkody, lecz również godzić się z porażkami, które nas spotkają, oraz nieustannie próbować je przezwyciężyć do momentu, aż wygrana będzie po naszej stronie. Poza faktem, że parkour wymaga niesamowitej sprawności fizycznej, konieczne jest współgranie ducha z ciałem. Oba te elementy uczestniczą w pokonywaniu naszej „życiowej ścieżki”. Gdy jesteśmy w terenie, uprawiamy parkour, pokonujemy przeróżne przeszkody, np. przeskakujemy z poczty na sklep rowerowy, powinniśmy kierować się zarówno duchem, jak i ciałem. Wówczas z pewnością odnajdziemy swoją drogę.


Parkour w Polsce i w Trójmieście Parkour w Polsce, w ciągu ostatniej dekady wyszedł szybko „z podziemia” na światło dzienne. Na początku trenowano metodą prób i błędów, korzystając ze znikomych wtedy zasobów internetu na temat tej dyscypliny. Z czasem grupy osób trenujących zaczęły się rozwijać i formalizować, tworząc stowarzyszenia. Takim przykładem jest nasz Klub Sportowy Movement, założony w Gdańsku w 2011 roku. Od początku opieramy swoje działania na organizacji treningów, pokazów i eventów promujących parkour. W ostatnim czasie zrobiliśmy duże kroki naprzód. W tym roku otworzyliśmy Movement Arenę, na której prowadzimy zajęcia dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Czynnie działamy, rozwijając parkour w Polsce. Jako członkowie Polskiej Federacji Parkour i Freerun, szkolimy wykwalifikowanych trenerów. We współpracy z firmą „Pod Trzepakiem” budujemy specjalne obiekty do ćwiczeń parkour i kalisteniki.

O sobie – Tomasz Dąbrowski Trenuję parkour od 11 lat. Od zawsze moją pasją było rozwijanie możliwości mojego ciała. Próbowałem różnych sportów, lecz najwięcej zawdzięczam właśnie parkour. Z czasem pasja stała się i sposobem na życie. Ze znajomymi stworzyliśmy Klub Sportowy Movement, którego jestem obecnie Prezesem. Potem zrealizowaliśmy cel założenia Polskiej Federacji Parkour i Freerun, gdzie jestem członkiem zarządu. Miałem przyjemność tworzyć projekty kilkunastu placów do parkour i street workout, które powstały w Polsce. Zostałem także członkiem europejskiej grupy eksperckiej tworzącej standardy budowania parkour parków.

REKLAMA


FOT. FOTOLIA

SPORT

48

W co się ubrać?

Stereotypy a rzeczywistość

W parkourze, tak samo jak we free runningu, ważnym elementem jest ubiór. Każdy, kto uprawiał te dyscypliny wie, że źle dobrane ubranie skutecznie może przeszkadzać. Dlatego trzeba przywiązywać do tego dużą uwagę. Buty powinny być mocne, wytrzymałe, z przyczepną, elastyczną podeszwą. Muszą dobrze trzymać się stopy, tak byśmy nie musieli się obawiać, że spadną przy pierwszej okazji. Poza tym powinny „oddychać” i nie mogą zatrzymywać wilgoci. Spodnie powinny być elastyczne, nie mogą krępować ruchów; dobrze przy tym, by były w miarę wytrzymałe. Optymalnie nadają się do tego sportu spodnie bawełniane, są bowiem przewiewne, bardzo elastyczne i, co też jest dosyć ważne, po prostu wygodne. Natomiast jeansy absolutnie nie zdają egzaminu. Na „górę” sprawdzą się przeróżnego rodzaju bawełniane t-shirty. Ogólnie wykluczamy tkaniny syntetyczne, które „nie oddychają”, przez co szybko się spocimy i będziemy odczuwać dyskomfort. Warto też dodać, że wszelkiego rodzaju guziki i zamki błyskawiczne są zbędne – mogą powodować ból przy naciskaniu na skórę. To samo dotyczy pasków do spodni. Przy okazji warto wspomnieć, by ubranie było dokładnie dobrane pod względem rozmiaru. Lepiej jest zostawić sobie odrobinę luzu, tak by nic nas nie uciskało.

Zwolennicy parkouru często są kojarzeni z chuliganami czy wandalami. Wystarczy popatrzeć na reakcje straży miejskiej czy policji na widok osób, które go uprawiają. Dlaczego tak się dzieje? Jest to nowa dyscyplina, wciąż jeszcze niepoznana. Być może właśnie dlatego służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo na ulicach traktują ją jako coś negatywnego. W rzeczywistości parkour jest takim samym sportem jak każdy inny, choć może mniej typowym. To dość dosłowna metafora życia, które rzuca kłody pod nogi, a my przez nie przeskakujemy. W tym sporcie rozwijają się tylko najtwardsi, najbardziej uparci. Problemem dla przeciwników parkouru są też m.in. ślady zostawiane na poręczach, schodach czy w innych miejscach, w których odbywają się treningi. Ale np. sam David Belle w swym wywiadzie udzielonym w Nowym Jorku wspominał o tej, jakże prozaicznej, sprawie i mówił, że zawodnicy zwykle wracają w miejsca, przez które się „przewinęli”, czyszcząc pozostawione ślady. W czym więc tak naprawdę tkwi problem? Chyba w ludzkiej psychice… To ona odczytuje nowe i nietypowe zachowania jako złe, choć w rzeczywistości jest to tylko inna forma uprawiania sportu. Parkour pojawia się coraz częściej w mediach, dzięki czemu staje się bardziej popularny. A o tym, że to dyscyplina coraz mniej niszowa, mogą świadczyć choćby występy David Belle’a i Sébastiena Foucana w takich filmowych produkcjach, jak 13 Dzielnica, Babylon A.D., James Bond – Casino Royale czy Yamakasi.

Magazyn Together | Kwiecień 2016


CALYPSO FITNESS DLA FIRM DLA PRACOWNIKÓW I CZŁONKÓW ICH RODZIN

Odbierz VOUCHER o wartości 150 PLN kontakt

Łukasz Oleksa Doradca Klienta Firmowego 666 885 003 -----------------*oferta limitowana

www.calypso.com/dlafirm

Sport

– moc korzyści na co dzień Jak mawiał Samuel Auguste Tissot, wielki autorytet w dziedzinie zdrowia: „Ruch może zastąpić wszystkie lekarstwa, ale żadne lekarstwo nie jest w stanie zastąpić ruchu”. Aktywność fizyczna to najprostsza droga do celu, którym jest zdrowy tryb życia. Jedną z metod jest regularne uprawianie sportu, o czym przekonuje się z radością coraz większa liczba osób.

Tajemnica zdrowego trybu życia O zaletach uprawiania sportu powiedziano już niemal wszystko. Wybitny uczony doby oświecenia, Samuel Auguste Tissot, w XVIII wieku spopularyzował znaczenie aktywności fizycznej, choć była ona doceniana już od stuleci. Sport wyzwala potencjał ciała i umysłu. Sprawia, że pokonanie codziennych stresów staje się łatwiejsze. Uwalnia skrywaną motywację i energię. Jeśli Twój układ odpornościowy niedomaga, być może właśnie brakuje Ci sportu. Gdy ćwiczysz, masz w zasięgu ręki patent na odreagowanie negatywnych emocji. Nic tak dobrze nie wycisza niż zaplanowany trening. To nie mit – regularna aktywność fizyczna zapewnia uwalnianie endorfin nazywanych hormonami szczęścia. Na tym możesz tylko skorzystać!

Korzyści dla obu stron Dlaczego warto zainwestować w bezpłatne zajęcia sportowe dla pracowników? Przede wszystkim to znakomity sposób budowania ich motywacji i poprawy kreatywności. Pracownik zmotywowany jest znacznie bardziej wydajny i lojalny. Nie tylko ma poczucie wartości własnej pracy, ale i może pożytecznie spędzać wolny czas. A przy tym wzmacnia swoją kondycję fizyczną i psychiczną. Sport wpływa na poprawę samopoczucia w różnych sferach. Twój organizm, po wielu godzinach spędzonych w biurze, może się domagać wzmożonej aktywności. Zalety propagowania sportu wśród pracowników potwierdzono też w badaniach naukowych. W 2002 roku, w Kanadzie przeanalizowano programy prozdrowotne w 1700 przedsiębiorstwach. Przede wszystkim zauważono zmniejszenie absencji chorobowej i wzrost kreatywności. Na uwagę zasługują też obniżenie kosztów opieki zdrowotnej, spadek liczby

wypadków czy poprawę zdrowia i samopoczucia. Podsumowując, dzięki bezpłatnym zajęciom sportowym pracownik regeneruje swoje siły witalne, jest mniej podatny na choroby. Jest też dobrze zmotywowany, a przy tym ma poczucie pożytecznie spędzonego czasu. Wspólny trening to świetny sposób na integrację zespołu. W tym tkwi sekret efektywnego inwestowania w kadrę, a zarazem – budowania pozycji firmy na rynku. Nic dziwnego zatem, że karnety sportowe cieszą się coraz większa popularnością. Pracodawcy doceniają takie rozwiązania, a pracownicy – po prostu ich oczekują.

Rozwiązania dla każdego Większość z nas zdaje sobie sprawę z korzyści, które zapewnia uprawianie sportu. Jednak czasami trudno się zmotywować do regularnego treningu… Zmęczenie po ciężkim dniu nie pomaga w podjęciu sportowych wyzwań. Znasz to z życia? Nie przejmuj się, to normalne! Znacznie łatwiej jest odnaleźć motywację, gdy dysponujemy karnetami sportowymi. Bezpłatny wstęp na siłownię czy basen bywa najlepszym rozwiązaniem.

Dla małych i dużych firm Niegdyś karnety sportowe były bonusem, na który mogły sobie pozwolić wyłącznie duże firmy, zatrudniające co najmniej kilkudziesięciu pracowników. Obecnie taka forma premiowania zespołu jest dostępna również dla dużych, średnich i małych firm. Mogą z niej skorzystać także przedsiębiorcy zatrudniający minimalną liczbę pracowników. W wielu wypadkach zakup świadczeń sportowych jest możliwy na preferencyjnych warunkach.

Magazyn Together | Kwiecień 2016

49


WYDARZENIA PATRONOWANE Sport Maraton Fitness w Nowym Porcie lutego 2016, Nowy Port Pani Sylwia Braszczyńska prowadzi zajęcia w Nowym Porcie już ponad rok, a jej inwencja i chęć do działania sprawiają, że zajęcia wciąż się rozwijają. Na początku dziewczyny z Nowego Portu spotykały się raz w tygodniu. Obecnie – już po roku – zajęcia odbywają się trzy razy w tygodniu oraz obejmują fitness, speed ball i jogę. Najnowszym pomysłem Pani Sylwii jest Maraton Fitness. Odbył się on w niezwykle przyjaznej atmosferze. Przyjechały stałe uczstniczki zajęć w Nowym Porcie, ale nie zabrakło i nowych twarzy, nawet z Tczewa! Organizatorki zadbały o to, by przez trzy godziny maratonu każdy wylał z siebie tak dużo potu, jak to tylko możliwe. W międzyczasie można było korzystać z porad i masaży mobilnego gabinetu fizjoterapeutycznego Pani Justyny z Warszawy. Speed ball i fitness Pani Sylwii oraz Joga Pani Marty to zajęcia pełne bólu i zakwasów. Nie od dziś wiadomo, że dziewczyny bardzo dają w kość uczestnikom, ale o to właśnie chodzi – na ich zajęcia przyjeżdżają mieszkanki z całego Gdańska.

FOT. MIESZKO CHARYTONIUK

20

FOT. MIESZKO CHARYTONIUK

FOT. MIESZKO CHARYTONIUK

Amatorska Liga Siatkówki Rodziców

50

Magazyn Together | Kwiecień 2016

FOT. MIESZKO CHARYTONIUK

FOT. MIESZKO CHARYTONIUK

FOT. MIESZKO CHARYTONIUK

marca 2016, Pozytywna Szkoła Podstawowa, Gdańsk Liga Siatkówki Rodziców to wiosenne zawody sportowe – cała liga, rozgrywana wśród rodziców 13 gdańskich szkół, które wystawiły łącznie 15 zespołów. Mecze są rozgrywane w każdą sobotę, aż do czerwca, w Pozytywnej Szkole Podstawowej w Gdańsku, która jest też inicjatorem całej imprezy. Szkoła faktycznie jest pozytywna: ładne, nowe i zadbane wnętrza, pływalnia i hala sportowa z prawdziwego zdarzenia! Nic dziwnego, że rodzice postanowili z niej skorzystać. Na meczach spotkamy całe rodziny głośno kibicujące rozmaitymi przyrządami (kto nie wziął z domu, może zrobić „przeszkadzajkę” na miejscu). Doping, jakiego nie powstydziłaby się żadna szanująca się drużyna sportowa, towarzyszy zawodnikom do ostatniej piłki i ostatniego seta. Rodzinna atmosfera, dzieci kibicujące mamusiom i tatusiom, mamusie dopingujące tatusiów i tatusie wspierający mamusie. Miło, rodzinnie i przede wszystkim: sportowo! Można przyjść na każdy mecz ligi, a wielki finał planowany jest w czerwcu tego roku – ma zostać hucznie rozegrany w Egro Arenie.

FOT. MIESZKO CHARYTONIUK

5


WYDARZENIA PATRONOWANE Sport Trójmiejska Liga Małych Mistrzów

6

FOT. MIESZKO CHARYTONIUK

marca 2016, SportStacja, Gdańsk Młodzież z Trójmiasta i okolic, w ramach działalności swoich klubów piłki nożnej, ma szansę wziąć udział w Lidze Małych Mistrzów. Jest to liga przeznaczona dla dzieci w wieku 7–11 lat, które są podzielone na trzy dywizje – Ronalda, Messiego i Lewandowskiego – i zmagają się ze sobą w SportStacji w Gdańsku. Przez te kilka zimowych miesięcy, trudnych dla piłkarzy, dzieciaki mają szansę zacieśniać więzi drużynowe oraz poznawać nowych kolegów w rozgrywkach klubów z całego regionu. I robią to! A mecze są nie mniej spektakularne od tych rozgrywanych na wielkich stadionach. Organizatorzy dołożyli starań, by rozrywki ligowe były atrakcyjne nie tylko dla widzów-kibiców, ale i dla najmłodszych. Liga oferuje możliwość zdobywania indywidualnych osiągnięć w zakresie piłkarstwa, każdorazowo odznaczone oddzielnym trofeum, dostęp do AquaStacji, a część drużyn – te najlepsze – wyjadą na ogólnopolskie finały Ligi Małych Mistrzów. Kierownikiem operacji jest Filip Rozborski, też trener. Dla niego jest najważniejsze, że dzieciaki spędzają czas w ruchu, poza komputerem nawiązują nowe przyjaźnie i rozwijają się sportowo.

FOT. MIESZKO CHARYTONIUK

FOT. MIESZKO CHARYTONIUK

Start projektu Ekstra FAN

12

FOT. MIESZKO CHARYTONIUK FOT. MIESZKO CHARYTONIUK

FOT. MIESZKO CHARYTONIUK

FOT. MIESZKO CHARYTONIUK

marca 2016, Stadion Energa, Gdańsk Sportowców można podziwiać biernie, kibicując ich osiągnięciom na trybunach i przed telewizorami. Można również brać z nich przykład i czynnie zadbać o swoją kondycję. Niezwykle cenną inicjatywą, którą podjęli wspólnie Stadion Energa Gdańsk, klub Lechia Gdańsk oraz Gdański Ośrodek Promocji Zdrowia, jest projekt Ekstra FAN. W lutym trwała rekrutacja do tego przedsięwzięcia. Będą w nim uczestniczyć mężczyźni z nadwagą i otyłością, w wieku 35–65 lat. Przez 12 tygodni trwania programu lekarze, dietetycy, psychologowie i trenerzy wspólnie będą pomagać w odzyskaniu prawidłowej masy ciała i odpowiedniej kondycji psychofizycznej. Każdy kibic Lechii Gdańsk, który podejmie wyzwanie poprawy własnego zdrowia, będzie miał ku temu niepowtarzalną okazję. Uczestnikom życzymy wiele wytrwałości i satysfakcji z osiągniętych wyników!

Magazyn Together | Kwiecień 2016

51


INNOWACYJNA EDUKACJA

Metakomunikacja przyszłości Tekst: Iwona Woźniewska

Komunikacja to przede wszystkim czucie, to przestrzeń nadawania znaczeń pomiędzy ludźmi. Wiele zależy w niej właśnie od wypełniania słów znaczeniami, a znaczenia te mają wysoce indywidualny charakter. Jak intencja nadawcy rozmija się z interpretacją odbiorcy? Co właściwie sprawia że proces porozumiewania się jest tak wymagającą sztuką? Słuchanie? Słowo i chaos komunikacyjny W komunikacyjnym chaosie z trudem jesteśmy w stanie wychwycić intencję, treść oraz wysyłane do nas emocje. Tak trudno jest naprawdę „usłyszeć”, co jest podstawą prawidłowej komunikacji, która prowadzi do budowania zadowalających relacji, a także stanowi bazę dla edukacji. Chciałabym na łamach tego artykułu trochę ponarzekać na brak odpowiedzialności za słowo, zwłaszcza te adresowane do naszych dzieci. Pragnę również poprowadzić Państwa ścieżką porozumienia. Będę do tego potrzebować empatycznego słuchania, konstruowania komunikatów empatycznych, a przede wszystkim – metakomuniakcji. Podzielę się z Państwem moim marzeniem o odpowiedzialnym mówieniu, które polega na świadomości co mówię, jak mówię, a co najważniejsze – po co mówię.

Dwa rodzaje komunikatów Jak mogliby Państwo opisać najważniejsze dla siebie relacje? Szczere, ciepłe, przyjazne, burzliwe, chłodne…? Te cechy wpływają na budowanie klimatu porozumiewania się; ta właśnie dziwna przestrzeń pomiędzy nami pokazuje, jak wysoko cenimy się nawzajem. Poznajmy dwa rodzaje komunikatów. Pierwszym jest komunikat aprobujący – mówi, że istniejesz, liczysz się, jesteś ważny: „cenię Twoje zdanie, nawet wtedy, gdy moje jest zgoła odmienne”, „szanuję Cię”. Takie komunikaty budują w nas i naszych dzieciach zaplecze zasobów, sprawiając że nasza samoocena się wzmacnia. Istnieją również komunikaty dezaprobujące, w moim odczuciu – nader często emitowane do naszych dzieci. Bardzo dobrze charakteryzuje je powiedzenie „dzieci i ryby głosu nie mają”, a zatem „nie ma Cię”, „nie istniejesz”,

52

Magazyn Together | Kwiecień 2016

„nie dbam o Ciebie”, „nie lubię Cię, a Twoje zdanie nic dla mnie nie znaczy”, bo przecież „zrozumiesz, jak dorośniesz”. Pamiętajmy o tym, że ważne jest to, jak mówimy, a nie co mówimy.

Siła dobrych i złych wypowiedzi Przeanalizujmy budowę dobrych wypowiedzi. Na samym początku zastanówmy się nad tym, w jaki sposób to, co mówimy może wpływać na obraz siebie u naszego dziecka. Czy słyszy ono od nas komunikaty wzmacniające jego wiarę w siebie, czy może zdarza nam się powiedzieć „Ty niezdaro, zawsze musisz coś popsuć”? Komunikat aprobujący to taki, który dostrzega drugą osobę, uznaje jej myśli i uczucia oraz wyraża poparcie, dowartościowuje ją. W bliskich relacjach komunikatem tym jest przytulenie, wyrażające poparcie zdecydowanie silniej niż słowa. Ku przestrodze, muszą Państwo wiedzieć, że osoby, dla których dezaprobujące komunikaty były nienawistną codziennością, doświadczają takich samych długofalowych skutków jak ofiary innych traum. Towarzyszy im poczucie oszołomienia, szok, lęk, a także zaburzenia afektywne. Raz przejawiona wrogość podlega eskalacji; jedno okazane zachowanie dezaprobujące pociąga za sobą drugie. Bardzo łatwo zapętlamy się w mowie nienawiści, dlatego też zdolność do wyjścia z negatywnej spirali jest głównym czynnikiem udanych relacji.

„Przyjazne i wspierające porozumiewanie się może odmienić zły los” Bliskie relacje stanowią swoiste zabezpieczenie przed uczuciem zranienia. Kompetentni rozmawiający ochraniają zarówno swoje potrzeby, jak i innych. Nie ma metody, by cofnąć wysłaną wiadomość, tak samo


Klub Małego Odkrywcy Klub Małego Odkrywcy to nowoczesna placówka świadcząca usługi edukacyjno-wychowawczo-opiekuńcze. Bogaty program zajęć inspiruje dzieci do zdobywania nowych umiejętności i wspaniałej zabawy. Profesjonalna, wykształcona i troskliwa kadra oraz bardzo przytulne wnętrze sprawią, że Mali Odkrywcy będą się czuli tu jak w domu. • • •

• • • •

Bezpieczne i higieniczne warunki pracy Atesty i certyfikaty na znajdujące się w żłobku meble, pomoce dydaktyczne oraz zabawki Codzienne spędzanie czasu na świeżym powietrzu podczas spacerów lub zabaw na placu zabaw i w ogrodzie Całodzienne wyżywienie – pyszne domowe jedzenie, bez konserwantów, z własnymi przetworami, jogurtami i ciastami, nieograniczony dostęp do wody i owoców Oddzielna sypialnia – łóżeczka dla naszych najmłodszych odkrywców i leżaczki dla starszych dzieci Przestrzenna sala zabaw i kąciki tematyczne zabaw Wewnętrzny plac zabaw z suchym basenem kulkowym i zjeżdżalnią Kształtki rehabilitacyjne do codziennej gimnastyki i wspaniałej zabawy

• •

Łazienka dostosowana do wieku dzieci Kuchnia z wydzielonym miejscem, gdzie Mali Odkrywcy poznają kulinarne sztuki pod okiem swoich wychowawców

W ramach codziennych zajęć oferujemy: • zajęcia logorytmiczne • logopedię • zajęcia ruchowe i ogólnorozwojowe • zajęcia rytmiczne i zajęcia taneczne • zajęcia plastyczne i manualne • zajęcia z językiem angielskim • warsztaty kulinarne • przedstawienia teatralne • bajkoterapia • imprezy okolicznościowe i urodzinki REKLAMA

Klub Małego Odkrywcy ul. Popiela 15 81-547 Gdynia tel.: 733 177 177 fb.com/KlubMalegoOdkrywcy biuro@klubmalegoodkrywcy www.klubmalegoodkrywcy.pl

ŻŁOBEK, KTÓRY STWORZYLIŚMY Z MYŚLĄ O TOBIE I DZIECKU!

NIE TYLKO SIĘ UCZYMY ALE RÓWNIEŻ ŚWIETNIE BAWIMY CZYLI EDUKACJA PRZEZ ZABAWĘ.

Nowoczesna placówka, świadcząca usługi edukacyjno - wychowawczo - opiekuńcze. Bogaty program zajęć zainspiruje dzieci do zdobywania nowych umiejętności i wspaniałej zabawy, a profesjonalna, wykształcona i troskliwa kadra oraz bardzo przytulne wnętrze sprawi, że nasi Mali Odkrywcy będą czuli się u nas jak w domku.


LEONARDO DA VINCI – UCZEŃ EKSPERYMENTU Niezaprzeczalnie jednym z najsłynniejszych eksperymentatorów w dziejach ludzkości był Leonardo da Vinci. Wśród zainteresowań i badań „Człowieka Renesansu” znalazły się między innymi takie dziedziny nauki, jak: anatomia, aerodynamika, architektura, hydrografia, inżynieria cywilna i wojskowa, matematyka, mechanika czy zoologia. Nie bał się zadawać z pozoru banalnych pytań: „jak powstają i znikają chmury?”; „na czym polega kichanie czy ziewanie?”; „jak objawia się głód?”. Najprawdopodobniej otrzymał jedynie podstawowe wykształcenie, jednak jego ciekawość świata, kreatywność i ogromna inteligencja (IQ 250) popychała go ku ciągłemu eksperymentowaniu. Ciekawostką jest, że Leonardo ukrywał swoje odkrycia i wynalazki techniczne przed otoczeniem, m.in. poprzez stosowanie skomplikowanych szyfrów w swoich rękopisach. Na szczęście, dzięki wnikliwym studiom wielu badaczy, możemy poznać dużą część jego dociekań naukowych, które bardzo często rozwinęły się wiele lat po jego śmierci. Wśród jego najsłynniejszych wynalazków najczęściej wymienia się: lotnię, helikopter, rower, czołg, prototyp samochodu, robota czy łódź pancerną. Osiągnięcia da Vinciego potwierdzają, że warto eksperymentować, wszystko kwestionować, przyglądać się. Centrum Nauki EXPERYMENT w Gdyni postanowiło uczcić tegoroczne obchody urodzin Mistrza, organizując specjalny weekend (16–17 kwietnia) pod hasłem „LEONARDO DA VINCI – UCZEŃ EKSPERYMENTU”. Wśród atrakcji: pokazy trójwymiarowych machin w technologii rozszerzonej rzeczywistości, warsztaty konstruktorskie pod okiem edukatorów, gry logiczne i zagadki – „Myśl jak Leonardo!”, a także próba ożywienia jednego z wynalazków i wypróbowanie jego funkcjonowania.

jak nie ma sposobu na to, by nie komunikować. Brak komunikatu także niesie ze sobą informację o naszym stosunku wobec innych. Unikanie jest także formą dezaprobującej komunikacji. Wiele razy zdarzyło mi się dezaprobująco patrzeć na dzieci powtarzające wciąż „mama” oraz ciągnące swoją rodzicielkę za lewą rękę, gdy ta właśnie rozmawiała z koleżanką, co zakomunikowała swojemu dziecku, ignorując je. Przecież niczego nie powiedziała, niczego nie zrobiła, a jednak dziecko „usłyszało”: „nie ma mnie”, „nie jestem ważny”, „nikt nie chce mnie słuchać”. A wystarczyło powiedzieć: „Za pięć minut skończę rozmawiać z panią, wtedy będę skupiona na rozmowie z Tobą”. Jeśli słowa te zostałyby wypowiedziane spokojnym tonem, a także kontakt wzrokowy pomiędzy mamą a dzieckiem byłby prawidłowy, dziecko „usłyszałoby”: „jestem ważny”, „mama chce poznać moje zdanie”, „będę mógł z nią porozmawiać, jak skończy wcześniejszą rozmowę”. Od umiejętności komunikacyjnych zależy nasza twórczość oraz jakość funkcjonowania społecznego. Dobra komunikacja interpersonalna uzależniona jest przede wszystkim od umiejętności słuchania. W dzisiejszych trudnych relacyjnie czasach słuchanie jest formą komplementu.

„Czworo uszu” Zaangażowanie, uwaga, próba zrozumienia świata drugiej osoby – to informacje o tym, że jesteś dla mnie ważny. Prawdziwe słuchanie to zrozumienie drugiej osoby, próba przyjęcia jej perspektywy; to cieszenie się z jej obecności, wymiana we wspólnym uczeniu się oraz udzielanie sobie pomocy. Dlatego też do słuchania każdy z nas został wyposażony w „czworo uszu”: 1. ucho rzeczowe – „o co chodzi?”; 2. ucho relacyjne – „jak Ty mnie traktujesz?”; 3. ucho ujawniania siebie – „co mówisz o sobie samym?”; 4. ucho apelowe – „czego oczekujesz ode mnie?”. Te „czworo uszu” współpracuje z „czworgiem ust” i każde z nich powinno nadawać spójny komunikat. Precyzja językowa stanowi bowiem podstawę do efektywnego porozumienia się, czyli po prostu zrozumienia się (pojmowanego jako zrozumienie treści komunikatu zgodnie z intencją nadawcy).

Odpowiedzialność za słowo – solidny fundament na przyszłość

MAT. PROMOCYJNE

Na szczęście, mamy wiedzę o tym, jak konstruować komunikaty empatyczne. Pierwszym krokiem empatycznej komunikacji jest zaakceptowanie swoich emocji. Gdy to zrobimy, osiągniemy spokój umożliwiający nam krok drugi, czyli wczucie się w położenie drugiej osoby. Teraz pozostaje nam porównać nasze uczucia i je zwerbalizować: „słyszę, że czujesz się inaczej niż ja” bądź „czuję się bardzo podobnie do Ciebie”. Ostatnim krokiem jest odgraniczenie uczuć i zaoferowanie pomocy: „Co mogę zrobić, abyś poczuł się lepiej?”. Jednak bez metakomuni-

54

Magazyn Together | Kwiecień 2016


kacji to się nie uda. W procesie tym należy oddzielić się od własnej mowy, dokonać jej obiektywnego oglądu, aby skutecznie wykorzystać język do celów komunikacyjnych. Zadajmy sobie pytania: „Po co to mówię? W jaki sposób to mówię? Jak mogę to powiedzieć inaczej?”. Z mojego punktu widzenia, główną funkcją rodzinnej komunikacji jest wzajemne udzielanie wsparcia na drodze do osiągnięcia celów zarówno indywidualnych, jak i rodzinnych. A jaki jest cel Państwa rodziny? W zależności od tego, jakiej udzielicie odpowiedzi, taka właśnie będzie Wasza rodzina. To my, drodzy dorośli, modelujemy zachowania werbalne naszych dzieci, bo mowa jest najwyższą formą naśladownictwa. Weźmy zatem odpowiedzialność i za ten proces, wiedząc że zasób umiejętności komunikacyjnych naszych dzieci jest wyuczony. Język, jakim mówimy, kształtuje nasz obraz świata, a w świecie tym są nasze dzieci. To właśnie od nas się dowiedzą, kim są, co potrafią, jaki jest świat i jak się w nim odnaleźć. Poprzez rozmowę możemy skłonić innych zarówno do zmiany zachowania, jak i do przemiany myślenia, również o sobie samym. To prawdziwa moc. Korzystajmy z tej niej przy konstruowaniu świata wraz z naszymi dziećmi.

1.

2.

3.

4.

5.

6.

7. 8.

Stosunek wypowiedzi pozytywnych/negatywnych w szczęśliwych i trwałych związkach to pięć (pozytywów) do jednego (negatyw). Badacze notowali rozmowy podczas posiłków 52 rodzin. Na jeden wspólny posiłek przypadło 3,3 epizodu konfliktowego. Do piątego roku życia człowiek nabywa około miliarda doświadczeń związanych z komunikacją międzyludzką. Ma już zatem względnie ukształtowany pogląd na to, kim jest, jaki jest i czego może oczekiwać od świata i innych ludzi. Dorosłe dzieci alkoholików deklarują wyższy poziom świadomości komunikacyjnej niż inni dorośli. Zaledwie 7% naszego przekazu komunikacyjnego stanowią słowa, 37% – sposób naszej wypowiedzi, a aż 55% – mowa ciała. Komunikacja wpływa na człowieka. Osoby, które mogą porozmawiać, są zdrowsze i mają lepsze samopoczucie. Gaworzenie dzieci we wszystkich krajach jest niemal identyczne. Zwierzęta mają ograniczony zasób słownictwa, jednak brak im gramatyki. REKLAMA


FOT. FOTOLIA

INNOWACYJNA EDUKACJA

Co w mózgu piszczy, gdy mówimy inaczej? Tekst: Agata Hofman

„Mamo, a jak się mówi pomidor po angielsku?” – pyta trzyletnia Zosia. „Pomidor to tomato”. „A dlaczego tak inaczej?”.

56

Magazyn Together | Kwiecień 2016


Edukacja dla przyszłości British International School Gdańsk (BISG) to jedyna szkoła międzynarodowa w Trójmieście z wykładowym językiem angielskim kształcąca w oparciu o polski i brytyjski program nauczania. W placówce prowadzone jest przedszkole i szkoła podstawowa z możliwością kontynuacji edukacji na kolejnych etapach. BISG zapewnia też polskim dzieciom naukę języka polskiego według polskiej podstawy programowej. Uczniowie kształceni są pod okiem najlepszych specjalistów w przyjaznym, wielokulturowym środowisku.

FOT. AREK WEGNER

Wybór takiej edukacji dla dziecka w BISG to najlepsza inwestycja w jego wszechstronny rozwój. Już po kilku miesiącach takiego „zanurzenia” w języku angielskim jakie oferuje BISG, uczniowie stają się dwujęzyczni. To wielki dar, który otwiera im drzwi do świata nieskończonych możliwości. Uczniowie mogą bowiem kontynuować edukację w Polsce i korzystać ze świetnej znajomości języka angielskiego lub zdobywać dalej międzynarodowe kwalifikacje poza naszym krajem.

www.bisg.edu.pl

Dzieci rodzą się obywatelami świata. W ciągu pierwszego roku życia mogą się nauczyć dowolnego języka. W jednym z wiodących ośrodków naukowych przeprowadzono eksperyment, gdzie sześciomiesięczne dzieci miały codziennie kontakt z osobą, która mówiła przez godzinę do nich w obcym języku. Po miesiącu obraz mózgu wykazał, że ich zrozumienie tego języka identyczne ze zrozumieniem języka ojczystego¹. Jak możemy wykorzystać ten naturalny potencjał dziecka do przyswajania języków obcych? Z pewnością odpowiedzią nie są edukacyjne programy, filmy, piosenki, chociaż ich towarzystwo może uprzyjemnić naukę. Ludziom zależy na relacjach – tym małym ludziom również. Jesteśmy zaprogramowani od urodzenia do oceny, czy warto się wysilać, wypracowując schemat zrozumienia drugiej osoby, czy też nie. Każda przyjemna, cykliczna interakcja sprawia, że nawet bardzo małe dzieci tworzą skomplikowane systemy pozwalające im na podtrzymanie i rozwijanie tej relacji. Wiek wywiera wpływ na jakość i swobodę posługiwania się językiem obcym. Dzięki dynamice rozwoju badań w zakresie neurolingwistyki, jak również neurobiologii społecznej, możemy precyzyjnie wykazać, jak ten rozwój przebiega i jakie są różnice występujące pomiędzy obszarami korowymi osób jednojęzycznych a dwu- i wielojęzycznych. Wiemy również, że dwujęzyczność, zwłaszcza wczesna, wpływa na obraz mózgu człowieka oraz na ilość

BISG stawia na rozwijanie u dzieci pewności siebie i niezależności oraz umiejętności krytycznego myślenia i rozwiązywania problemów. To z pewnością zaprocentuje w ich dorosłym życiu.

istoty szarej. Korzyści jest wiele. Między innymi opóźnia starzenie mózgu o około pięć lat, podwyższa umiejętności niezbędne przy twórczym rozwiązywaniu problemów, a także podnosi się poziom skupienia². Jeśli sami mówimy dobrze np. po angielsku, to prostym pomysłem jest dwujęzyczność miejscowa: wystarczy, że wyznaczymy miejsce na kącik językowy w domu (np. kilka metrów w pokoju obrysowanych taśmą malarską na podłodze), umieścimy tam atrakcyjne gry planszowe czy zabawki, ale przede wszystkim – wybierzemy czas, kiedy nasz szkrab jest wypoczęty i uśmiechnięty. Codziennie pięć minut spędzone z mamą czy tatą w kąciku zabaw językowych, gdzie rozmawia się tylko w wybranym przez nas języku, sprawi, że nasz kilkulatek po roku będzie nieomal dwujęzyczny. Koszt jest żaden – wystarczy konsekwencja i dobra aranżacja przestrzeni. Posługiwanie się mową jest domeną wrodzoną, a nawet ujmowaną przez niektórych badaczy jako instynktowna. Jednak mimo wrodzonej predyspozycji do komunikacji werbalnej, człowiek nie jest w stanie posługiwać się mową, nie przebywając wśród ludzi mówiących konkretnym językiem. ¹) Zob.: https://www.ted.com/talks/patricia_kuhl_the_linguistic_genius_of_babies?language=pl ²) http://ed.ted.com/lessons/how-speaking-multiple-languages-benefits-the-brain-mia-nacamulli

Magazyn Together | Kwiecień 2016

57


GDZIE Z DZIECKIEM KLUB DZIECIĘCY EKOLUDKI ul. Skarpowa 2, 81-735 Sopot

31.05 2016

Zadzwoń i dowiedz się więcej: 691 832 223, www.eko-ludki.pl

LITTLE HARVARD NIEPUBLICZNE PRZEDSZKOLE

Little HARVARD

ul.Lęborska 3B, Gdańsk (Inkubator Przedsiębiorczości Starter)

Little HARVARD to prestiżowe, kameralne przedszkole, które spełni oczekiwania najbardziej wymagających rodziców i opiekunów. Oferujemy najwyższy standard dwujęzycznej edukacji przedszkolnej, bezpieczeństwa i opieki nad dziećmi w wieku od 2,5 do 6 lat. Priorytetem naszej działalności jest indywidualne podejście do każdego ucznia. Dzięki naszemu unikalnemu programowi adaptacyjnemu, pierwsze dni w przedszkolu nie są stresujące dla dzieci i rodziców. Czesne od 250 zł! Kontakt: tel. 531 433 033 www.littleharvard.pl

HOTEL ELBLĄG**** – RODZINNY WYPOCZYNEK Z HISTORIĄ W TLE ul. Stary Rynek 54–59, 82–300 Elbląg

Usytuowany w samym sercu Starego Miasta Hotel Elbląg**** przyciąga niecodziennym klimatem historii, komfortowego pobytu oraz przyjazną, rodzinną atmosferą. Posiada zaszczytny tytuł Hotelu Przyjaznego Rodzinie. Oferuje wypoczynek na najwyższym poziomie zarówno dla gości indywidualnych jak i biznesowych. Do dyspozycji gości: So Natural SPA, strefa wellness, restauracja Dom Królów, duża i kolorowa bawialnia dla dzieci z atrakcjami, wypożyczalnia rowerów, sala bilardowa oraz przestronne centrum konferencyjne. Hotel zlokalizowany jest w odległości 150m od przystani i nabrzeża nad rzeką Elbląg. Kontakt: tel. +48 55 611 66 00 rezerwacje@hotelelblag.eu www.hotelelblag.eu



WYDARZENIA PATRONOWANE Edukacja Spotkanie inauguracyjne w Pracowni kaligrafii łacińskiej i japońskiej

lutego 2016 r., Kompas Edukacyjny, Gdynia Od czasów Jana Gutenberga pismo zaczęło być powszechnie dostępne, poprzez mechaniczne powielanie. Nie da się ukryć, że upowszechnienie technik drukarskich zaczęło wypierać pismo odręczne, a kaligrafia z czasem stała się prawdziwą sztuką. Czy to oznacza, że obecnie – w dobie pisma komputerowego – nie ma już racji bytu? Wręcz przeciwnie! Uczestnicy spotkania inauguracyjnego w Pracowni kaligrafii łacińskiej i japońskiej, które odbyło się 24 lutego br. w Gdyni, mogli się przekonać, że współczesna kaligrafia ma wiele zastosowań – od japońskiego liternictwa, poprzez projektowanie logotypów, aż po rzemiosło artystyczne. Warsztaty przebiegały w twórczej atmosferze odkrywania piękna kaligrafii. Spotkanie poprowadziła dr Joanna Zakrzewska – absolwentka ASP w Gdańsku i współpracowniczka krakowskiego Kaligrafu, największego ośrodka kaligrafii w Polsce, znawczyni i wykładowca tego tematu w Trójmieście.

FOT. ARTUR KOWALIK

24

FOT. ARTUR KOWALIK

FOT. ARTUR KOWALIK

FOT. ARTUR KOWALIK

HavanaSi – „Kreatywne Dzieciaki”

60

Magazyn Together | Kwiecień 2016

FOT. MIESZKO CHARYTONIUK

FOT. MIESZKO CHARYTONIUK

FOT. MIESZKO CHARYTONIUK

lutego 2016 r., HavanaSi, Gdynia W HavanaSi w Gdyni można nauczyć się tańczyć, zrzucić zbędne kilogramy na fitnessie i… zapisać dzieci na „Kreatywne Dzieciaki”. Warsztaty przeznaczone są dla najmłodszych, gdzie w rodzinnej atmosferze na przygotowanych materiałach można stworzyć wspaniałe dzieła, jak kule śnieżne, ucząc się przy tym praw fizyki. Warsztaty otwarte są dla każdego. Choć nie ma jeszcze ustalonego grafiku, to informacje o kolejnych planowanych spotkaniach będzie można znaleźć na stronie internetowej HavanaSi. Każde zajęcia będą inne, a z okazji zbliżającej się Wielkanocy, organizatorzy planują coś w temacie wiosenno-świątecznym. Warto śledzić wydarzenia, zwłaszcza że uczestnictwo w zajęciach ma także wymiar edukacyjny – nieco chemii i nieco fizyki nikomu jeszcze nie zaszkodziło. Nawet w weekend.

FOT. MIESZKO CHARYTONIUK

27


WYDARZENIA PATRONOWANE Edukacja Warsztaty „Manufaktura Pacynek”

27

FOT. MIESZKO CHARYTONIUK

FOT. MIESZKO CHARYTONIUK

lutego 2016 r., Sztuka Wyboru, Gdańsk Dla artystów muzycznych, plastycznych, jak i aktorów nie ma granic, bo język sztuki jest uniwersalny. Mim, aktor i producent Jose Alvarez aka Joe Lemat po polsku rozumie tylko podstawowe zwroty. Nie przeszkadza mu to w organizacji warsztatów tworzenia pacynek dla dzieci i młodzieży w całej Polsce. Chilijczyk od niedawna zamieszkał w Gdańsku i tutaj, wspólnie ze Sztuką Wyboru, organizuje warsztaty z robienia pacynek dla dzieci czy kolażu – przeznaczone dla nieco starszego grona odbiorców. Warsztaty mają uczyć robienia lalek teatralnych, postaci występujących w spektaklach kukiełkowych z różnych materiałów – recykling jest tutaj motywem przewodnim, zapewniającym młodym dużą swobodę działania i otwierającym umysły na kreatywne wykorzystanie wszystkich dostępnych materiałów. Komunikacja dzieci z chilijskim mimem jest tutaj dodatkowym bodźcem dla wyobraźni i czymś, co pozwala od najmłodszych lat pokonywać tak proste bariery, jak chociażby językowe.

FOT. MIESZKO CHARYTONIUK

FOT. MIESZKO CHARYTONIUK

„Czego nie wiemy o jajku i wodzie?” – bezpłatne warsztaty edukacyjne

13

FOT. ANDRZEJ ZIĘBA FOT. ANDRZEJ ZIĘBA

FOT. ANDRZEJ ZIĘBA

FOT. ANDRZEJ ZIĘBA

marca 2016 r., Port Rumia Świat składa się z pytań i odpowiedzi. Im mniej mamy wątpliwości, tym łatwiej jest nam zrozumieć rzeczywistość, która nas otacza. Dzieci zadają wiele pytań, na którym dorosłym niekiedy jest trudno odpowiedzieć. Z myślą o wyjaśnianiu licznych całkiem poważnych wątpliwości powstała „Akademia Małych Odkrywców”. W niedzielę 13 marca, w godzinach 12.00–18.00 w Porcie Rumia Centrum Handlowym Auchan odbyły się bezpłatne warsztaty dedykowane najmłodszym odkrywcom. W ich ramach można było przeprowadzić wiele ciekawych doświadczeń i przekonać się między innymi, jaka jest wytrzymałość skorupki jajka albo poznać specyfikę działania łodzi podwodnej. Najważniejsza była jednak dobra zabawa, której nie mogło zabraknąć!

Magazyn Together | Kwiecień 2016

61


FOT. FOTOLIA

WYCHOWANIE

62

Magazyn Together | Kwiecień 2016


Twórczy świat online, czyli o tworzeniu społeczeństwa innowacyjnego Tekst: Agata Hofman

Współczesne standardy edukacji wdrażane na skalę międzynarodową nie tylko są nieadekwatne do naukowych procedur badawczych, ale też do nie przystają do codziennych realiów. Dzieci, które używają smartfonów, są kształcone na podstawie nieaktualizowanych danych, podawanych w sposób bierny. Nadążyć za rozwojem Współczesna edukacja, pełna precyzyjnych testów, jest coraz bardziej pozbawiona relacji i ciepła. Brakuje autorytetów, a krytyka wszelkich błędów niszczy indywidualne

przejawy twórczości. Ekspansja technologii informacyjnej jest porównywalna z wynalezieniem pisma, a później – druku. W 2005 roku komputer w Lawrence Livemore National Laboratory był w stanie przeprowadzić 136 bilionów operacji na sekundę. Naukowcy przewidywali, że przed REKLAMA


FOT. FOTOLIA

WYCHOWANIE

końcem obecnej dekady komputery będą mogły osiągać szybkości petaflopowe – wykonywać biliard operacji matematycznych na sekundę. Stało się to trzy lata wcześniej. W przeciętnej szkole w 1916 roku znajdował się nauczyciel, byli też uczniowie, stoły, krzesła i książki. Przez 100 lat ludzkość doświadczyła diametralnej zmiany otaczającej nas rzeczywistości. Dynamiczny rozwój nauki i technologii doprowadził nas do czasów, kiedy mamy dostęp do darmowej, aktualizowanej informacji, coraz częściej otaczającej nas w nadmiarze. Aby odnaleźć się w tej rzeczywistości, należy kształcić inne niż dotychczas kompetencje. Odpowiednia selekcja informacji, porządkowanie treści oaz twórcze zagospodarowanie indywidualnych talentów należą do najważniejszych umiejętności, które będą umożliwiały funkcjonowanie na rynku pracy przyszłości. Jak więc wygląda przeciętna szkoła w 2016 roku? Nauczyciele, uczniowie, stoły, krzesła i książki…

Użyteczne narzędzia Obecnie dysponujemy drukarkami 3D, dzięki którym możemy (dziś jeszcze za duże pieniądze) wydrukować krzesło, naszyjnik lub rower. Korzystamy już z telefonów, których aplikacje AR (poszerzonej rzeczywistości) pozwalają

64

Magazyn Together | Kwiecień 2016

nam na obserwowanie ruin zabytków w momencie ich dawnej świetności na żywo, a np. Google Sky umożliwia precyzyjne obserwacje nieba z każdą widoczną gwiazdą, opisaną z dokładną odległości od Ziemi, nazwą temperaturą itp. Wystarczy tylko podnieść telefon w nocy…

Cyfrowa droga rozwoju Aby przygotować podwaliny społeczeństwa innowacyjnego, należy zachęcać Młodych Naukowców do korzystania z komputera w sposób twórczy. Przykładem może być darmowe laboratorium gier Kodu (wystarczy wpisać w wyszukiwarkę „kodu downoad” i bezpłatnie pobrać program), które pozwala na zaprogramowanie obiektu w obrębie własnej planety 2D lub 3D. Następnie nawet 6-letni programista może za pomocą ikon narzucić działania dla wybranych przez siebie bohaterów. Można stworzyć własne pościgi, gry przygodowe oraz typowe „strzelanki”. Tych, którzy lubią eksperymenty, można (również bezpłatnie) zaprosić do wirtualnego laboratorium, gdzie możemy rozpuścić aluminium czy zrobić oponę ze szkła, dowiadując się jednocześnie dlaczego ten materiał jest nieodpowiedni do tego celu (bbc.co.uk/schools/scienceclips).


Z kolei dla młodych adeptów kreskówek jest program, który pomaga stworzyć własny, krótki film (dfilm.com). Inny przykład stanowi seria zajęć dla dzieci od drugiego roku życia, poświęcona wyimaginowanemu szkockiemu miasteczku Balamory. Jest to zarówno seria 20-minutowych filmów nieanimowanych (BBC Cebeebies), jak i strona internetowa z grami online i offline, które przybliżają kulturę szkocką1. W miasteczku postaciami przewodnimi są: policjant – PC Plum, sklepikarka – Suzie Sweet i jej asystentka na wózku inwalidzkim – Penny Pocket, wysportowana Josie Jump, Archie – szkocki wynalazca, czarnoskóry muzyk – Spencer oraz Miss Hoolie, która jest przedszkolanką w miasteczku. Każdy film zawiera ciekawe elementy kultury szkockiej, baśnie i opowiadania ludowe. Na stronie internetowej dzieci odnajdą m.in. opowiadanie o potworze z Loch Ness oraz gry i zabawy z postaciami z miasteczka. Wszystko jest przedstawione w języku angielskim i zrozumiałe dla dzieci uczących się przez około rok języka angielskiego.

Wartościowa wiedza i … dobra zabawa Wiedza jest najszybciej zmieniającym się komponentem rzeczywistości społeczno-ekonomicznej. Michael Lesk

z Narodowej Fundacji Nauki USA wyliczył, że w ciągu 70 lat naszego życia stykamy się z około sześcioma gigabajtami informacji. Obecnie bez trudu można nabyć dysk o pojemności 800 gigabajtów. Kształcenie przyszłościowe powinno się zatem skupić na selekcji i kompilacji danych oraz rozbudzaniu kreatywności. Nauka, z samej definicji, zakłada stały rozwój. Każde odkrycie jest z założenia czasowe i niecałkowite. Badania dają pole do dalszych poszukiwań, weryfikacji dotychczas sprawdzonego materiału i obalenia dawnych odkryć w świetle nowych, naukowo sprawdzonych danych. Nauczanie jest więc procesem, który przygotowuje, zachęca i pokazuje naukowe podejście do rzeczywistości. Jest poszerzaniem horyzontów, umiejętnym poszukiwaniem prawdy w danych realiach czasoprzestrzennych, a przede wszystkim – dobrą zabawą. Odchodząc od społeczeństwa opartego na przemyśle, należy się skupić na twórczym wykorzystaniu dostępnych narzędzi, które w rzetelny sposób przedstawiają aktualizowaną wiedzę opartą na badaniach naukowych oraz w twórczy sposób pozwalają nam na kreowanie nowej jakości w edukacji, nauce i gospodarce. Twórcza aktywizacja dzieci, które wciąż jeszcze są niedoceniane w świecie nauki, może doprowadzić do stworzenia edukacji opartej na indywidualnym wykorzystaniu talentów uczniów. REKLAMA


FOT. FOTOLIA

WYCHOWANIE

Po co komu mediacje? Jak powszechnie wiadomo, rozstrzyganie sporów przed sądem jest trudne, żmudne, czasochłonne i kosztowne. Wymaga dużej odporności psychicznej, a wynik sporu nie zawsze bywa satysfakcjonujący. Tymczasem mediacja możliwa jest przed wszczęciem postępowania sądowego, w jego trakcie lub nawet po jego zakończeniu.

Uciążliwości procesu sądowego Nie da się ukryć, że postępowanie przed sądem bywa uciążliwe. Istnieje wiele przyczyn takiego stanu rzeczy, począwszy od procedur sądowych, poprzez obecność sędziego, protokolanta, czasem osób trzecich czy też osób najbliższych naszego przeciwnika. Wszystko to wzmaga poczucie lęku, napięcia i dyskomfortu, a stres związany z obecnością w sądzie niejednokrotnie bywa paraliżujący. Atmosfera sali sądowej w żaden sposób nie sprzyja w rozwiązaniu konfliktu między stronami. Istnieją opinie, że wręcz antagonizuje strony. Wszystkich tych niedogodności pozbawiona jest mediacja, dzięki czemu daje szansę na rozmowę. Czy nie warto zatem rozważyć podjęcie

66

Magazyn Together | Kwiecień 2016

próby pozasądowego rozstrzygnięcia konfliktu, gdzie na ostateczne rozwiązanie mamy osobisty wpływ?

Czym jest mediacja? Mediacja to niesformalizowane postępowanie pozasądowe, dobrowolne i poufne, zmierzające do zawarcia ugody. Prowadzone jest przez mediatora, który musi być zaakceptowany przez strony. Mediator w czasie całego procesu zachowuje swą bezstronność, zapewniając stronom jednakowe traktowanie. Do mediacji przystępuje się dobrowolnie, co oznacza, że w każdej chwili można odstąpić od dalszych spotkań, bez podania przyczyny i konsekwencji. Wynika to również z faktu, że proces mediacji jest objęty tajemnicą.


Rola mediatora Rolą mediatora jest pomoc stronom we wzajemnym wysłuchaniu się, przedstawieniu własnych racji, argumentów, zdefiniowaniu wspólnych interesów, a także odnalezieniu możliwych rozwiązań, doprowadzając do wypracowania porozumienia satysfakcjonującego strony. Mediator nie może narzucać stronom własnych propozycji rozwiązania konfliktu. Powinien prowadzić mediację w taki sposób, by ewentualna nierównowaga stron nie miała wpływu na przebieg mediacji i jej ostateczny wynik. To oznacza, że na każdym etapie mediacji strony muszą się czuć komfortowo, jednakowo wysłuchane i w poczuciu aktywnego udziału w spotkaniach.

Głównym celem – kompromis Celem mediacji jest wypracowanie rozwiązania satysfakcjonującego strony konfliktu, a nie ustalenie, kto ma rację w sporze. Mediacja służy załagodzeniu lub wygaszeniu konfliktu istniejącego między stronami. Nikt nie może narzucać stronom sposobu rozwiązania sporu – same

strony są odpowiedzialne za jej wynik. Daje to gwarancję respektowania, przestrzegania i szanowania postanowień, większą niż w sytuacji, gdy narzucone są one wyrokiem. Zapewnia też wyższą skuteczność realizowania porozumień, gdyż strony, które same je wypracowały, czują się także odpowiedzialne za ich wykonanie. Mediacja przyczynia się do skrócenia okresu trwania, a także zmniejszenia kosztów związanych z postępowaniem sądowym.

Szeroki zakres mediacji Mediacje sprawdzają się w wielu dziedzinach życia społecznego i gospodarczego, w konfliktach indywidualnych zbiorowych czy na poziomie przedsiębiorstw. W postępowaniu cywilnym można je prowadzić np. w sprawach o zapłatę, dział spadku, podział majątku, należności ze stosunku pracy, rozstrzygnięciach o istotnych sprawach rodziny, zaspokojenia potrzeb rodziny, o alimenty czy ustalenia kontaktów z dzieckiem. W sprawach o rozwód i separację przedmiotem mediacji może być nawet pojednanie małżonków, jeśli istnieje szansa na uratowanie małżeństwa.

REKLAMA


FOT. ARCH. PRYWATNE

SPECJALISTA RADZI

ADWOKAT ANNA MATLĘGA-STASIAK Adwokat współpracująca z Centrum Rozwodowym Kobieta i Rozwód Gdańsk

MEDIACJA A POZEW ROZWODOWY W zakresie polubownego załatwienia spraw, to właśnie sprawy o rozwód z natury swej nie mogą się zakończyć ugodą pozasądową z wynikiem rozwiązania małżeństwa. Mediacja sądowa, czy też pozasądowa (w każdym przypadku dobrowolna), może być zakończona pojednaniem się małżonków (finalnie pozostanie małżonków w związku) lub też porozumieniem w zakresie obligatoryjnych orzeczeń wyroku rozwodowego (co do winy; co do władzy rodzicielskiej; co do świadczeń alimentacyjnych). W świetle wprowadzonych 1 stycznia 2016 r. zmian w k.p.c., które polegają na wprowadzaniu do art. 187 § 1 pkt 3, każdy pozew musi zawierać informację, czy strony podjęły próbę mediacji lub innego pozasądowego sposobu rozwiązania sporu, a w przypadku gdy takich prób nie podjęto – wyjaśnienie przyczyn ich niepodjęcia. W praktyce oznacza to konieczność wykazania powyższego już w pozwie o rozwód. W przeciwnym razie pozew obarczony będzie brakiem formalnym, który strona musi uzupełnić w terminie wyznaczonym przez sąd, pod rygorem zwrotu pozwu. Jeśli zatem małżonkowie podjęli terapię małżeńską lub próbę konsultacji z psychologiem, to fakt ten winien być uwzględniony w pozwie i poparty dokumentacją. Jeżeli natomiast małżonkowie nie podjęli takich prób, to nie oznacza to automatycznie istnienia ww. braku. W sprawach o rozwód małżonkowie często mają już za sobą długie nocne rozmowy, których celem było wypracowanie wspólnego mianownika, względnie zbliżenia się męża i żony. Wydaje się zatem, iż wskazanie w pozwie, że próby ugodowego rozwiązania sprawy podjęto we własnym zakresie, w postaci rozmów, jednakże pomimo prób nie doszło do porozumienia, winno wyczerpywać obowiązek wskazany w pkt 3 art. 187 k.p.c. i nie może stanowić braku formalnego oraz skutkować zwrotem pozwu. Na gruncie sprawy o rozwód wprowadzona zmiana nabiera swoistego znaczenia i nie oznacza obowiązkowego poddania się mediacji, wizyty u psychologa czy też udziału w terapii, o czym warto wiedzieć przy konstruowaniu pozwu o rozwód.

68

Magazyn Together | Kwiecień 2016

Skrócenie procesu rozwodowego Gdy rozstający się małżonkowie posiadają wspólne dzieci, mediacja może także odgrywać istotną rolę w opracowywaniu przez strony planu wychowawczego. Ustala się w nim m.in. miejsce zamieszkania dzieci, sposób i harmonogram kontaktów z drugim rodzicem oraz pozostałymi członkami rodziny, udział w rozstrzyganiu w zakresie wyboru szkoły, profilu nauki, opieki zdrowotnej, reguł wychowawczych czy zasad pokrywania kosztów utrzymania dzieci. Taki dokument, pod warunkiem zgodności stron co do każdego punktu w nim zawartego, przedłożony przed sądem, skraca proces rozwodowy o wiele miesięcy.

Mediacja – wolny wybór zakończenia konfliktu Warto również wiedzieć i rozważyć mediacje w sytuacji, gdy z różnych względów – indywidualnych czy organizacyjnych – nie może dojść do osobistego spotkania stron. Istnieje bowiem możliwość, przy zgodzie obu stron w tym zakresie, prowadzenia procesu mediacji w sposób pośredni. Mediator spotyka się wówczas z każdą ze stron osobno. Przekazuje informacje i ich wzajemne stanowiska i propozycje. Jego rola nie ogranicza się jednak do zwykłego pośrednictwa między stronami – nadal głównym zadaniem jest dążenie do wypracowania ugody. Kierując sprawę do sądu, tracimy kontrolę nad wynikiem postępowania; o nim rozstrzyga już sąd. Po przedstawieniu w sądzie swojego stanowiska i przedłożeniu dowodów, reszta leży rękach sędziego, który wydaje wyrok. Kierując sprawę do mediacji, pozostawiamy sobie całkowity wpływ na wynik zakończenia sporu, gdyż to strony ustalają rozwiązania, a przede wszystkim – mają wpływ na czas zakończenia konfliktu. Dorota Wollenszleger Główny koordynator w Centrum Rozwodowym Kobieta i Rozwód Gdańsk



FOT. FOTOLIA

WYCHOWANIE

Mit dobrego wychowania – uczymy się na błędach Tekst: Iwona Woźniewska

Jest niedziela. Późny, spokojny, zbyt chichy wieczór. Jeden spośród tych, podczas których uruchamiają się wspomnienia. Dzieciństwo to czas determinujący przyszłość. To, kim będziemy, w jaki sposób myślimy o sobie i innych jest wyposażeniem, które wynieśliśmy z myśli mamy, słów taty, działania rodzeństwa, wsparcia bądź jego braku od osób nam bliskich.

70

Magazyn Together | Kwiecień 2016


Błędy i wychowanie Nauczyliśmy się siebie w relacjach z innymi. No właśnie: zastanówmy się przez chwilę, czy nasi rodzice mieli świadomość tego, jakimi nas tworzą? Czy zdawali sobie sprawę, że nas konstruują? Czy ich proces wychowania był przemyślany? A może rośliśmy przy okazji, gdzieś pomiędzy błędami wychowawczymi? Dzisiaj – w ten spokojny, niedzielny wieczór – odczuwam gotowość do spojrzenia na proces wychowania pod kątem błędów popełnianych przez nas, rodziców. Już czuję, jak sama się oburzam na powyższe zdanie, bo któż z nas nie popełnia błędów… Rodzic, jak każdy inny człowiek, ma do nich prawo. Ma też prawo się uczyć na błędach. Czym jest zatem błąd, oczywiście w moim rozumieniu terapeutycznym?

submisywność – związaną z dezaprobującą postawą ciała („nie ma Cię, nie istniejesz, nie jesteś dla mnie ważny”); • werbalne interakcje na temat złego zachowania dziecka – najczęściej przejawiające się w dręczących uwagach, które dzieci nazywają „tureckim kazaniem”. Popełniamy zatem błąd na błędzie! Mam ochotę rzec: „no i dobrze!”. Na poparcie swoich słów powołam się na sentencję J.G. Woititza: „Wychowanie bez błędów jest mitem. Nic takiego nie istnieje. I nie tylko nie istnieje, ale wręcz nie powinno istnieć. Rodzice są ludźmi. Popełniają więc błędy i nie wiedzą wszystkiego. Natomiast odpowiedzialni rodzice nie są mitem. Przeciwnie. Dzieci mają prawo do odpowiedzialnych rodziców”.

Potencjalne źródła błędów

Błędy powszechne i… nieuniknione O błędzie wychowawczym mówimy wówczas, gdy rodzic stosuje nieefektywne metody, w celu zapobiegnięcia złemu zachowaniu dziecka. O’Leary wyróżniła trzy typy błędów wychowawczych: • wysoką reaktywność rodzica – nic innego, jak: jego złość, agresję, poniesiony ton głosu, irytację;

Nie sposób nie zapytać, z czego wynikają błędy wychowawcze. Odpowiedzi szukam w sobie, w rodzicach, z którymi pracuję, a także w dzieciach. Mam pewne podejrzenie, które jest silnie umocowane w literaturze. Słyszeliście Państwo o postawach rodzicielskich? Każdy z nas jakąś spośród nich prezentuje. Pozwolę sobie pokrótce je przedstawić, skoro powodują tyle kłopotu. REKLAMA


Ciekawostki z życia rodzinnego 1. Jak wynika z raportu YouGov, najmłodsze dziecko z rodzeństwa jest obdarzone największym poczuciem humoru, a najstarsze – jest poukładane i odpowiedzialne. 2. Jedynacy są narażeni o 50% częściej na nadwagę i otyłość w porównaniu z dziećmi mającymi rodzeństwo. Taki wniosek wyciągnięto z badań obejmujących 12 700 osób z ośmiu krajów Europy. 3. Młodsze rodzeństwo chroni nas przed astmą i alergiami, co zbadała dr Julie Lumerg z University of Michigan. 4. Brytyjscy naukowcy z Uniwersytetu w Ulsterze przebadali 571 osób w wieku 17–25 lat. Z badań wynika, że osoby, które mają siostrę, cieszą się lepszym zdrowiem psychicznym. 5. Według badań CBOS z 2013 roku wynika, że szczęście rodzinne zajmuje niezmiennie pierwsze miejsce wśród najważniejszych wartości, jakimi Polacy kierują się w swoim codziennym życiu. 6. Niemal wszyscy dorośli Polacy wyrażają chęć posiadania potomstwa. Jedynie trzy osoby na sto (3%) preferują bezdzietność. Największa grupa respondentów (49%) deklaruje, że chciałaby mieć dwoje dzieci, a jedna czwarta (26%) – troje (CBOS, 2013). 7. Niezmiennie najpopularniejszym modelem życia rodzinnego w Polsce jest mała rodzina, złożona z rodziców i dzieci. W takim układzie – według własnych deklaracji – żyje obecnie blisko połowa Polaków. Jedna piąta (21%) żyje w rodzinie wielopokoleniowej, w skład której wchodzą dziadkowie, rodzice i dzieci. Mniej więcej co ósmy respondent reprezentuje jednoosobowe gospodarstwa domowe. Taki sam odsetek (12%) stanowią małżeństwa niemające dzieci (CBOS, 2013). 8. Pięciu na stu Polaków (5%) żyje w stałym związku partnerskim z osobą odmiennej płci; tylko nieliczni samotnie wychowują dziecko lub dzieci (2%), żyją w tymczasowym związku partnerskim z osobą odmiennej płci (1%) lub w jeszcze innej formie związku (2%) (CBOS, 2013).

M. Ziemska określa postawę rodzicielską jako tendencję do zachowania się w pewien specyficzny sposób w stosunku do dziecka. Postawa rodzicielska zawiera trzy zasadnicze komponenty: uczuciowy, myślowy i działania. Składnik uczuciowy w postawie jest najbardziej charakterystyczny i znaczący, gdyż wyznacza kierunek, charakter myślenia i działania rodziców. Ujawnia się w formie poglądu

72

Magazyn Together | Kwiecień 2016

FOT. FOTOLIA

WYCHOWANIE

na dziecko, oceny jego zachowania. Składnik myślowy znajduje wyraz w poglądach na temat dziecka, w ocenie jego zachowania. Natomiast składnik działania to przejaw czynnego zachowania się wobec dziecka.

Postawy prawidłowe i niewłaściwe Jak to w psychologii bywa, postawy rodzicielskie dzielimy na prawidłowe i niewłaściwe. Akceptacja dziecka, przyjęcie go takim, jakie jest – wraz z jego usposobieniem, cechami fizycznymi i możliwościami umysłowymi – powoduje, że będzie się ono czuć po prostu bezpiecznie, a być może nawet pomyśli sobie „fajnie, że jestem”. Współdziałanie z dzieckiem, trudna sztuka polegająca na zaangażowaniu i zainteresowaniu rodzica pracą i zabawą dziecka, pokaże mu, że jest dla nas ważne i je szanujemy. W moim odczuciu rzecz piekielnie trudna to dawanie dziecku swobody, która jest właściwa do jego wieku. Wiadomo, że wraz z dorastaniem dziecko otrzymuje jej coraz więcej; może się bawić i pracować z dala od rodziców, a mimo to rodzice nadal umieją utrzymać autorytet. Na koniec pozostało nam jedynie uznanie praw dziecka na równi z naszymi, co się wiąże ze zgodą na oddanie dziecku odpowiedzialności za własne działanie.

Czego należy unikać? Przechodząc do błędów, warto zapytać: „czego nie robić?”. Przede wszystkim nie unikać, nie być obojętnym; czasami


przebywanie z dzieckiem sprawia rodzicom trudności i nie należy do przyjemności. Przy tej postawie występuje zaniedbywanie dziecka. Nie odtrącać – taka postawa charakteryzuje się przesadnym rygoryzmem, jawną wrogością lub zaniedbywaniem, stosowaniem nadmiernych kar, oschłością, agresywnością werbalną i fizyczną. Nie wymagać nadmiernie, co przejawia się w stawianiu dziecku zbyt wysokich wymagań, w żądaniu sukcesów, w ograniczaniu jego swobody oraz aktywności przez zakazy, poprzez nakazy i nagany, zmuszanie, stosowanie sztywnych reguł. Nie ochraniać nadmiernie, nie traktować dziecka zbyt pobłażliwie, z nadmierną opiekuńczością; nie starajmy się rozwiązać wszystkich problemów życiowych za dziecko, nie dopuszczając go do głosu i samodzielności.

Recepta na sukces Postawy rodzicielskie uznawane za negatywne przyczyniają się do niezaspokojenia potrzeb dziecka i wpływają na rozwój określonych form jego zachowania. Należą do tak zwanych czynników ryzyka. Rodzina jest systemem, a więc zachowanie wszystkich osób oddziałuje na ogół. Jaką mam dla Państwa i dla siebie rekomendację? Znowu cytat, tym razem z J. Taylora: „Na sukces najbardziej mogą

liczyć ci rodzice, którzy przyznają się do popełnionych błędów własnym dzieciom – to najlepsza i najprostsza metoda dotarcia do ich serc”. Na koniec dorzucę Państwu małą ściągawkę z budowania dobrych relacji. Prawidłowa reakcja rodziców na zachowanie dziecka powinna zawierać w sobie dwa aspekty: • miłość, akceptację, szacunek dla dziecka okazywane przez: poszanowanie jego uczuć i potrzeb, aprobatę dla trudności i ograniczeń, dostrzeganie jego starań i mocnych stron, obdarzanie zaufaniem, poświęcanie dziecku czasu i uwagi; • granice, normy, wymagania stawiane dziecku, których rodzice uczą poprzez: pokazywanie dziecku praw rządzących światem fizycznym i społecznym, pozwalanie na poniesienie konsekwencji własnych zachowań dziecka, egzekwowanie wymagań. Drodzy rodzice! Popełniajmy błędy, uczmy się na nich i dzielmy się nimi także, a może nawet przede wszystkim, z naszymi dziećmi!

REKLAMA


FREDZLE BARBARA BUI VOGUE

MODA I URODA

T(r)op trendy na wiosnę Tekst: Lena Majchrzak

Temperatura za oknem wzrasta. To znak, że należy przeprosić się ze zwiewnymi kreacjami, zapoznać się z najnowszymi trendami na wiosnę i odświeżyć zawartość szafy o stylowe rzeczy. Co jest modne tej wiosny? Jeśli chcecie się wpisać w aktualne światowe trendy, koniecznie zapoznajcie się z poniższym artykułem. Podpowiem Wam, co jest hot w tym sezonie! Modny motyw: frędzle W latach 20. ubiegłego wieku brylowały wielbicielki stylu flapper. W latach 60. i 70. ochoczo nosili je zbuntowani hippisi. Dziś noszą je wszystkie fashionistki – zarówno w wersji boho, jak i rockowej, casualowej i wieczorowej. Mowa o frędzlach, które od wielu sezonów nie schodzą z piedestału najważniejszych trendów. Nic dziwnego, wszak są niezwykle efektowne, zwracają uwagę, a w tym sezonie są obecne wszędzie – na bluzkach, ramoneskach,

74

Magazyn Together | Kwiecień 2016

kamizelkach, torebkach i butach. Tej wiosny nosimy frędzle we wszystkich możliwych konfiguracjach, ale oszczędnie. Nie przesadzamy z ich ilością – wystarczy jeden mocny akcent w postaci kurtki, spódniczki lub torebki. Na wybiegu frędzle pojawiają się między innymi u Barbary Bui (w wersji boho) oraz, w nieco romantycznej, odsłonie u Christophera Kane’a. Moja rada: noś frędzle z umiarem. W tym przypadku mniej znaczy więcej.


Modny kolor: khaki

DENIM ZARA

KHAKI VERSACE VOGUE

Stonowana, ochronna, militarna, wojskowa, mundurowa, oliwkowa zieleń, czyli khaki. Świetnie dogaduje się z czernią, bielą i złotem, ale moim zdaniem najlepiej wypada w wersji totalnej. I w takiej nosimy ją tej wiosny! Projektanci wyjątkowo kochają militarną zieleń w tym sezonie. Na wybiegach lansują ją, między innymi, Versace oraz Fendi. Khaki nosimy na co dzień i od święta; do pracy i na wieczorną imprezę. Atutem tego koloru jest także fakt, że pięknie podkreśla opaleniznę!

REKLAMA


MODA I URODA

Subtelny, a zarazem seksowny. Zmysłowy i dziewczęcy. Uwodzicielski i nieoczywisty. Hiszpański dekolt, bo o nim mowa, chętnie nosiły Brigitte Bardot i Audrey Hepburn. Dziś z upodobaniem po fason „off shoulder” sięgają blogerki modowe. To idealna opcja dla tych spośród Was, które nie lubią nadto epatować dekoltem, ale mają ochotę co nieco odsłonić. Hiszpański dekolt przyciąga wzrok mężczyzn i urozmaica nawet najprostszą stylizację. Fason ten sprawdza się zarówno w codziennych, casualowych stylizacjach, w postaci bluzki bez ramion i dżinsów, jak i wieczorowym wydaniu. Jeśli chcesz podkreślić jej elegancki wydźwięk, załóż do sukienki z odkrytymi ramionami ozdobną kolię. Hiszpański dekolt świetnie sprawdza się także w stylu boho. Sukienki i bluzki bez ramion na wybiegu lansują między innymi Balenciaga, Jill Stuart i Chloe. Moja podpowiedź: polecam ten fason zwłaszcza paniom o małym biuście – hiszpański dekolt optycznie go powiększa.

HISZPAŃSKI DEKOLT ZARA

Modny fason: hiszpański dekolt

Modny print: kwiaty

KWIATY ETNIES

76

Magazyn Together | Kwiecień 2016

KWIATY ERDEM VOGUE

Choć kwiatowe motywy na ubraniach i dodatkach są obecne już od kilku sezonów, to zawsze wracają w odświeżonej wersji. U Victorii Beckham kwiaty pojawiają się w wersji sportowej, na bomberach, a u Michela Korsa wyglądają tak, jakby były malowane pędzlem impresjonisty. Nadal modne są drobne kwiatki w stylu hippie. Uwaga! W tym sezonie kwiaty nosimy w wersji total look! Niech Twoja garderoba rozkwitnie na wiosnę! Moja rada: jeśli wybierasz motywy florystyczne w wersji total look, zrezygnuj ze strojnej biżuterii. Dodatki w postaci torebki i butów też powinny być stonowane. Kwiaty nie lubią konkurencji.


Modny materiał: denim

DENIM SI MI

Niezaprzeczalny trend wszech czasów. Właściwie nie tyle trend, co już klasyka gatunku. Nieśmiertelny i ponadczasowy. Co roku pojawia się na światowych wybiegach i zawsze zaskakuje nowym obliczem. Denim, bo o nim mowa, tej wiosny interpretujemy na wszelkie możliwe sposoby. Dżins nosimy w wersji totalnej, szalonej, z przymrużeniem oka i na wieczorne okazje. W wersji patchworkowej, poszarpanej, z naszywkami i dziurami. Bez ograniczeń, za to z fantazją. Karl Lagerfeld nadaje dżinsowi elegancji i szykowności, Saint Laurent stawia na patchwork, a Fendi – na denimowy total look. Dolce & Gabbana nadaje dżinsowi sakralnego charakteru, Marc Jacobs ozdabia go zaś naszywkami i broszkami. Z kolei Chloe lansuje denim w wersji „undone”, czyli jakby poszarpany i popruty. Denimowe trendy z wybiegów szybko podchwyciły popularne sieciówki. W kolekcji Zary czy Mango także znajdziecie różne wariacje na temat dżinsu. Tutaj wszystkie chwyty są dozwolone.

REKLAMA


KUCHNIA

Smaki z dalekiej Japonii Tekst: Katarzyna Jeruszka www.kasiajeruszka.com

Jak wiadomo, nie ma dobrej imprezy bez dobrego jedzenia. Weźmy więc na warsztat sushi – wdzięczne, egzotyczne i nietuzinkowe danie, które w ostatnich latach zdobywa coraz większą popularność w naszym kraju. Sushi wywodzi się z Japonii. W dużym skrócie jest to masa z kleistego ryżu z dodatkami, owinięta prasowanymi wodorostami nori. Najczęściej kojarzonym dodatkiem jest surowa ryba, ale sushi wcale nie musi jej zawierać. Tak samo nieoczywista jest kwestia kształtu – najpopularniejsze są ruloniki, czyli maki (dzielące się na kolejne podkategorie), ale występuje też pod postacią rożków z nori (temaki) i gunkan maki, gdzie krążek z ryżu i nori stanowią kieszonkę dla delikatnych składników, takich jak kawior. Kolejnym rodzajem jest nigiri, czyli wałek z ryżu z pojedynczym składnikiem na wierzchu, często opasany wstążką z nori. Ostatni rodzaj jest polecany początkującym, bo jest najłatwiejszy do wykonania, a jednocześnie zachowuje ten sam smak, co klasyczne ruloniki.

Żeby nie było łatwo, istnieje wiele innych, nietradycyjnych wariacji – zarówno pod względem formy, jak i składników. Od czasu, gdy świat zachodni oszalał na punkcie sushi, powstały takie wariacje jak np. frushi (sushi z owoców). Zwłaszcza Amerykanie przodują w „wymyślaniu” własnych zestawów sushi, np. z majonezem, masłem orzechowym czy jabłkami. Niestety, nie mają one nic wspólnego z tradycyjną wersją i pewnie przyprawiają Japończyków o ból głowy. Mnie również, więc nie będę poświęcać więcej czasu temu zagadnieniu. Co trzeba zgromadzić, żeby móc raczyć siebie (i gości) cieszącymi oczy rulonikami? Podstawą jest ryż. I to nie taki zwykły, stosowany przez nas na co dzień. Specjalny ryż do sushi można kupić w większości supermarketów w dziale z żywnością orientalną – ma on krótsze ziarna i co najważniejsze, klei się po ugotowaniu, dzięki czemu można formować z niego pożądane kształty. Ugotowane ziarno zaprawiamy octem (a jakże) ryżowym oraz cukrem i dobrą jakościowo solą (może być morska). Kolejnym niezbędnym składnikiem są arkusze wodorostów nori i zielony chrzan wasabi (uwaga: większość sprzedawanych w sklepach gotowych past to zwykły chrzan z zielonym barwnikiem, dlatego lepiej kupić wasabi w proszku). Teraz czas na to, czym będzie nadziane sushi – jeśli chcemy iść w klasykę i zaserwować je z surową rybą, to pamiętajmy, że świeżość produktu jest sprawą kluczową! Zadbajmy o to, żeby składnik był z zaufanego źródła, warto też poinformować sprzedawcę, że mamy zamiar jeść rybę na surowo. Niestety, klasyczna wersja z surową rybą lub owocami morza jest niewskazana do spożycia przez dzieci i kobiety w ciąży. Wiąże się to z faktem, że ryby są często nosicielami nicieni – pasożytów, które wprawdzie nie przeżyją zbyt długo w układzie pokarmowym człowieka, ale mogą nadwątlić nasze zdrowie. Rozwiązaniem jest zamrożenie ryby na co najmniej 24 godziny, jednak mimo wszystko odradzałabym podawanie sushi w takiej postaci kobietom w ciąży i dzieciom. Dla nich można zaserwować wersję wegetariańską lub z lekko obgotowanym mięsem (obie jak najbardziej tradycyjne).


Futomaki na dwa sposoby: 2 garście ryżu do sushi (objętość suchego), 2 łyżki octu ryżowego, 1 łyżka cukru, łyżeczka soli, 2 arkusze nori wersja z sandaczem: filet z sandacza, ogórek, marchew wersja wegetariańska: awokado, daikon (biała rzodkiew), kilka liści świeżego szpinaku

Przygotowujemy ryż zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Po wystudzeniu, dodajemy 3 łyżki octu ryżowego zmieszanego z 1 łyżeczką cukru i połową łyżeczki soli. Sandacza myjemy, kroimy na kawałki. Zasypujemy solą, skrapiamy sosem sojowym i octem ryżowym i wstawamy do lodówki na minimum pół godziny. Warzywa kroimy w drobne słupki (awokado w słupki około 1x1 cm), siekamy szpinak. Rybę wyciągamy z lodówki, spłukujemy marynatę i kawałki mięsa suszymy ręcznikiem papierowym. Na macie bambusowej kładziemy arkusz nori, na którym układamy cienką warstwą ryż (dłonie zwilżamy octem ryżowym, który zapobiegnie przyklejaniu się ryżu). Na środku układamy składniki (w zależności od wersji), po czym, przy pomocy maty bambusowej, zwijamy w rulon lekko dociskając.

FOT. KATARZYNA JERUSZKA

Kroimy na 6 części. Czynność powtarzamy z drugim arkuszem nori i kolejną wersją dodatków.


Uramaki z łososiem i szpinakiem: garść ryżu do sushi (objętość suchego), łyżka octu ryżowego, płaska łyżeczka cukru, pół łyżeczki soli, filet z łososia (bez skóry), sól morska, sos sojowy lub sos rybny, kilka listków szpinaku, koper, niewoskowana cytryna

Łososia myjemy, tniemy na kawałki i zasypujemy solą morską oraz skrapiamy sosem sojowym i octem ryżowym. Wstawiamy do lodówki na minimum pół godziny. Po tym czasie spłukujemy marynatę, a kawałki mięsa suszymy ręcznikiem papierowym. Przygotowujemy ryż zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Po wystudzeniu, dodajemy łyżkę octu ryżowego zmieszanego z cukrem i solą. Na macie bambusowej kładziemy pół arkusza nori, na to wykładamy cienką warstwą ryż i całość posypujemy posiekanym koperkiem i startą skórką z cytryny. Przykrywamy folią spożywczą i całość obracamy tak, aby arkusz nori znalazł się na wierzchu. Na środku (równolegle do dłuższego boku) układamy posiekane liście szpinaku i łososia. Przy pomocy maty z folią spożywczą zawijamy wszystkie sładniki w rulon, który tniemy na 6 kawałków.

FOT. KATARZYNA JERUSZKA

Podajemy z sosem sojowym lub sosem rybnym, wasabi i marynowanym imbirem.


Nigiri z łososiem: garść ryżu do sushi (objętość suchego), łyżka octu ryżowego, płaska łyżeczka cukru, pół łyżeczki soli, filet z łososia (bez skóry), sól morska, sos sojowy lub sos rybny, cienki plasterek limonki, seler naciowy pocięty w zapałki, daikon (biała rzodkiew), paski nori do owinięcia

Łososia myjemy, tniemy na cienkie plastry o wymiarach około 2x5 cm i zasypujemy solą morską oraz skrapiamy sosem sojowym i octem ryżowym. Wstawiamy do lodówki na minimum pół godziny. Po tym czasie spłukujemy marynatę, a kawałki mięsa suszymy ręcznikiem papierowym. Przygotowujemy ryż zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Po wystudzeniu, dodajemy łyżkę octu ryżowego zmieszanego z cukrem i solą.

FOT. KATARZYNA JERUSZKA

Ręce zwilżamy octem, z ryżu lepimy małe wałeczki, na których układamy kawałki łososia. Delikatnie dociskamy. Na wierzchu kładziemy kawałek plastra limonki lub cienkie paski selera naciowego. Owijamy wstążką z nori. Podajemy na talerzu wyłożonym paskami białej rzodkwi.


KUCHNIA

Restauracja Ludovisko – jedzenie i pozytywna energia Godne uwagi kulinarne miejsca w Trójmieście można znaleźć nie tylko przy szlakach najchętniej uczęszczanych przez turystów. Czasami warto zajrzeć do lokali położonych również w innych lokalizacjach, na przykład na gdańskim Przymorzu. To tutaj działa restauracja Ludovisko.

Ujmując geograficznie, to już Oliwa, ale wszyscy wiedzą, że do Hali Olivia najłatwiej dotrzeć z przystanku Szybkiej Kolei Miejskiej „Gdańsk Przymorze-Uniwersytet”. Ten wyjątkowy obiekt, który zadziwiał swoim wyrazem architektonicznym w latach 70. i 80., nadal wyróżnia się w krajobrazie Gdańska, choć oczywiście już tak nie szokuje modernistyczną drapieżnością. Hala Olivia zapisała się w historii jako miejsce sportowych zmagań, ważnych imprez, zjazdów i kongresów. A dzisiaj? Nadal może być ciekawą przestrzenią, niekoniecznie związaną ściśle ze sportową rywalizacją. Najlepszym tego przykładem jest restauracja Ludovisko.

dobrym jedzeniem. Bogate i zróżnicowane menu trafia celnie w różnorodne gusta. Warto tu zajrzeć już od rana – śniadania są podawane od godziny 8.00, a w weekendy – od godziny 10.00. Restauracja Ludovisko to oczywiście również miejsce dla całych rodzin. Można tutaj zorganizować imprezy okolicznościowe. Na placu zabaw w każdy weekend można skorzystać z usług animatorem, które profesjonalnie zajmą się dziećmi. W tym czasie rodzice mogą spokojnie zjeść obiad. A obiady rodzinne w Ludovisku, zawsze ze świeżych i zdrowych składników, to gwarancja udanego popołudnia!

Aby dotrzeć do lokalu, należy pokonać główne wejście na lodowisko. Zbieżność fonetyczna oczywiście musi być nieprzypadkowa. Kto powiedział, że w pobliżu lodowiska nie może istnieć gastronomiczna oaza dla ludzi w różnym wieku, o zróżnicowanych upodobaniach kulinarnych? Otóż może i z powodzeniem istnieje.

Poszukując miejsca na firmową imprezę, również warto odwiedzić restaurację Ludovisko. Oferta dla firm jest zawsze bardzo elastyczna i gwarantuje niezapomniane wrażenia. Dogodna lokalizacja restauracji, praktycznie w centrum Trójmiasta, to również jeden z ważnych atutów. Do Ludoviska bez przeszkód dotrzeć komunikacją miejską bądź samochodem. Na gości czeka przestronny parking – darmowy codziennie od godziny 17.00 oraz w weekendy.

Już sama atmosfera w restauracji przywodzi na myśl błogie wytchnienie, którego tak często poszukujemy. Otwartość i relaks z pewnością są wizytówką tego miejsca. W swobodnej atmosferze można tutaj odpocząć i zaspokoić głód, wyciszyć się przy kawie albo wypić drinka z przyjaciółmi. Na pewno pozytywna energia tego miejsca udziela się wszystkim gościom. W restauracji Ludovisko dobrze poczują się osoby, które fascynują się

82

Magazyn Together | Kwiecień 2016

Ludovisko Al. Grunwaldzka 470, 80–309 Gdańsk www.ludovisko.pl


Spotkania firmowe | Imprezy okolicznościowe | Obiady rodzinne | Weekendowe animacje dla dzieci

LUDOVISKO Al. Grunwaldzka 470 80-309 Gdańsk Godziny otwarcia 8.00 – 23.00 (weekendy 10.00 – 23.00) +48 508435149 www.ludovisko.pl


TOGETHER POLECA

Rodzinny obiad w Trójmieście RABATY z

Lubicie czasami coś zjeść na mieście? Podczas rodzinnych spacerów to niemal konieczność. Niezależnie do tego, czy macie swoje ulubione restauracje, czy też poszukujecie nowych lokali, serdecznie zapraszamy do nowego działu w naszym magazynie. Co miesiąc znajdziecie tutaj najnowsze informacje o rabatach, które mogą uzyskać tylko nasi Czytelnicy! Naprawdę warto z nich korzystać. Nasza baza lokali, w których będziecie mogli skorzystać z rabatów, będzie sukcesywnie rozbudowywana. Śledźcie więc na bieżąco naszą rubrykę - to się opłaci. Życzymy Wam samych pozytywnych wrażeń, nie tylko kulinarnych!

20%

RABATU NA HASŁO TOGETHER

RABATU NA HASŁO TOGETHER

oferta ważna do 30.04.2016

oferta ważna do 30.04.2016

HITO SUSHI

FAJNE BABY Cukiernia Kawiarnia

ul. Współczesna 1M, 80-180 Borkowo tel: 516 622 605

ul. Świętojańska 70-71/1 Gdańsk ul. Świętojańska 82 Gdynia tel: 798 404 068

www.hitosushi.pl

84

15%

Magazyn Together | Kwiecień 2016

www.fajnebaby.pl



KUCHNIA

Restauracja White Marlin – przystań dobrego smaku

W Sopocie warto bywać, nie tylko w sezonie letnim. Tysiące turystów z kraju i zagranicy chętnie wracają do tego kurortu, by rozkoszować się bliskością morza i urokami pięknego miasta. A po wyczerpującym spacerze warto zawinąć do przystani dobrego smaku – restauracji White Marlin. my potrawy, które przypadną do gustu zarówno dzieciom, jak i rodzicom. Świeże ryby, dania wegetariańskie czy odpowiednio dobrane zestawy potraw mięsnych są kulinarnymi dziełami sztuki. Pyszne desery i bogata karta win są idealnym dopełnieniem posiłku.

MAT. PROMOCYJE

MAT. PROMOCYJE

Oferta restauracji White Marin zachęca do skorzystania z wyjątkowej uczty kulinarnej już od samego rana. Niezależnie od tego, czy mamy ochotę na zestaw śniadaniowy, czy po prostu na chwilę wytchnienia przy filiżance kawy, warto tutaj zawitać. Przytulne, skandynawskie wnętrza sprzyjają kontemplowaniu piękna nadmorskiego kurortu. Znakomita kuchnia serwowana w restauracji zadowoli nawet najbardziej wymagających smakoszy.

MAT. PROMOCYJE

Deptak wzdłuż pasa nadmorskiego jest ulubionym miejscem spacerów dla całych rodzin. Docierając do Łazienek Południowych, warto zrobić sobie przerwę i zregenerować się w restauracji White Marin. W karcie dań znajdzie-

86

Magazyn Together | Kwiecień 2016

Restauracja White Marin to również doskonałe miejsce na spotkania biznesowe i okolicznościowe. Oprócz wyjątkowego położenia, w jednym w najpiękniejszych miejsc na polskim Wybrzeżu, uwagę zwraca funkcjonalność obiektu. Można tutaj w komfortowych warunkach przeprowadzać firmowe eventy. Beach bar, taras i plaża umożliwiają obsługę imprez, w których może uczestniczyć nawet 400 osób. Takie imprezy okolicznościowe, jak wesela czy komunie, zawsze mają w restauracji White Marin. Doświadczona i profesjonalna obsługa zadba o najdrobniejszy szczegół każdego wydarzenia. Dzięki temu będzie ono niezapomnianym przeżyciem, które na zawsze pozostanie w pamięci gości.

White Marlin Restaurant & Lounge Al. Wojska Polskiego 1, 81-769 Sopot +48 58 58 58 686 Godziny otwarcia: 7.30–23.00 e-mail: restauracja@whitemarlin.pl www.whitemarlin.pl



FOT. FOTOLIA

DOM


Usterki w nowym mieszkaniu a prawa nabywcy Tekst: Michał Mikołajczak

Oczekiwanie na odbiór nowego mieszkania może być jednym z najbardziej emocjonujących momentów w życiu. Nie ma w tym nic dziwnego – po pierwsze, projektujemy nasze nowe miejsce, w którym będziemy przebywać na co dzień; po drugie, ceny mieszkań nie należą do niskich, a ich kupno często wiąże się z koniecznością zaciągnięcia wieloletnich kredytów. Co zrobić, jeśli się okaże, że w nowym mieszkaniu występują poważniejsze usterki?

Magazyn Together | Kwiecień 2016

89


DOM

Pierwszy krok – odbiór techniczny mieszkania Mamy już wybrane własne „cztery kąty”, kończymy finalizowanie formalności, po czym następuje bardzo ważny krok – odbiór techniczny lokalu. Najlepiej, jeśli towarzyszą nam osoby, dla których takie procedury są codziennością, czyli inspektorzy nadzoru budowlanego albo przynajmniej członkowie ekipy remontowej. Gdy nie mamy takich możliwości, możemy przeprowadzić odbiór samodzielnie. Warto jednak wiedzieć o kilku podstawowych zasadach. • Warto umówić się na obiór techniczny lokalu w ciągu dnia, unikając godzin po zapadnięciu zmroku. Dzięki temu łatwiej zauważymy wszelkie ewentualne niedociągnięcia i usterki. Można zabrać ze sobą również latarkę, która może się przydać w pomieszczaniach pozbawionych okien. Przydadzą się również inne narzędzia, takie jak elektroniczny dalmierz czy kątownica. • Przede wszystkim należy sprawdzić, czy mieszkanie zostało wykonane zgodnie z projektem, a wszystkie pomieszczenia i wnęki mają zakładaną powierzchnię. A zatem również nie można zapomnieć o zabraniu ze sobą projektu lokalu. • Sprawdzamy: powierzchnię ścian (ich jakość wykonania – gładkość i równomierność powierzchni), zachowanie kątów prostych, podłogi i sufity, okna i drzwi balkonowe, drzwi wejściowe i wewnętrzne, armaturę w kuchni i łazience, system ogrzewania, poprawność działania instalacji elektrycznej i gazowej. • Warto odnotować ewentualne pęknięcia ścian, posadzek i sufitów. Jeśli stwierdzimy ślady zawilgocenia, również należy to odnotować w protokole odbiorczym. Odbiór techniczny mieszkania należy wykonywać powoli i starannie. Pośpiech jest w tym przypadku absolutnie niewskazany, wprost przeciwnie – lepiej sprawdzić dwukrotnie każde pomieszczenie niż pominąć którąś z powierzchni. Na przykład, w przypadku ukrytych wad stolarki drzwiowej czy okiennej późniejsze udowodnienie, że usterka była fabryczna, może być trudne.

Jak działa rękojmia? Mimo najbardziej starannego odbioru technicznego, przeprowadzanego w obecności inspektora budowlanego, niektóre wady mieszkania mogą ujawnić się dopiero w trakcie jego eksploatacji. Nie oznacza to jednak, że nabywca nieruchomości pozostaje pozostawiony sam z takim problemem. Rękojmia obowiązuje z mocy prawa (art. 556–576 k.c.) i nie wymaga zawarcia odrębnej umo-

90

Magazyn Together | Kwiecień 2016

wy. To umowa jest obwarowana zasadami rękojmi – nie odwrotnie. Od 25 grudnia 2014 roku okres odpowiedzialności dewelopera za ukryte wady nieruchomości został przedłużony z trzech do pięciu lat. Rękojmia w przypadku nabycia lokalu mieszkalnego chroni nabywcę przed poniesieniem straty w przypadku stwierdzonych wad nieruchomości. Jednocześnie nakłada ona na dewelopera odpowiedzialność za wady fizyczne i prawne. Te pierwsze mogą dotyczyć sytuacji, w której: • lokal jest obciążony wadą pomniejszającą jego wartość; • mieszkanie nie nadaje się do celów, które zostały wymienione w umowie; • nieruchomość ma inne właściwości niż wskazane w umowie (np. inny układ okien); • lokal został wydane w formie niekompletnej (np. brak piwnicy czy balkonu). Wady prawne to odstępstwa od stanu prawnego, który został określony w umowie (np. sprzedaż lokalu, który jest własnością innego podmiotu). Rękojmia nie działa w przypadku, gdy nabywca był świadomy istnienia określonej wady lokalu i został wcześniej o niej poinformowany. Na przykład, jeśli deweloper obniżył cenę mieszkania z powodu wad materiałowych i oficjalnie je wskazał, a kupujący skorzystał z takiej promocji, wyrażając tym samym dla niej aprobatę, nie może już skorzystać z prawa rękojmi.

Czego można żądać w zamian? Prawem nabywcy jest użytkowanie lokalu, którego specyfikę scharakteryzowano w umowie deweloperskiej. To oczywiste zatem, że akceptowanie ukrytych wad mieszkania jest sprzeczne z interesami kupującego. W przypadku ujawnienia wad, które powstały przed odbiorem mieszkania, deweloper ma obowiązek rzetelnego usunięcia wskazanej usterki na własny koszt. Jeśli wada jest poważna, można negocjować cenę lokalu i domagać się rekompensaty z tytułu obniżenia jego wartości. To najczęściej podejmowane działania, które nie są kwestionowane przez rzetelnych deweloperów. Co jednak zrobić w sytuacji, gdy mimo kilkakrotnej próby usunięcia danej wady nadal pozostaje ona uciążliwa? O ile usterka rzeczywiście jest poważna (np. drastycznie obniża wartość lokalu albo wręcz zagraża zdrowiu), istnieje prawo do odstąpienia od umowy. Można również domagać się wymiany mieszkania na równorzędne. Niemniej warto podkreślić, że drobne, choć uciążliwe usterki nie są podstawą do takiego działania.



DOM

Hanlo – więcej niż zwykły dom Chociaż każdy dom jest wyjątkowy, w budownictwie istnieją rozwiązania, które zdecydowanie wyprzedzają tradycyjne wzorce. Takie oferty wyróżniają firmę Hanlo. Drewniane domy, montowane w ekspresowym tempie, to prawdziwy przełom na rynku budowlanym.

Dlaczego Hanlo? Budowa nowego domu może być prawdziwym wyzwaniem. Czy istnieją możliwości, by uprościć cały proces i jak najszybciej cieszyć się z nowego miejsca zamieszkania? Tak – wystarczy zaufać profesjonalistom z firmy Hanlo. Firma Hanlo nie uznaje tanich kompromisów, a wysoka jakość produktów jest jednym z jej najważniejszych atutów. Poświadczają to tysiące zadowolonych klientów z krajów Europy Zachodniej, takich jak Niemcy, Anglia, Austria czy Norwegia. Nowatorskie rozwiązania łączą się tutaj z ciągłym rozwojem technologicznym i doskonaleniem procesów produkcyjnych. Pełen profesjonalizm jest stałym, niezmiennym celem firmy Hanlo, który znajduje potwierdzenie w jej mocnej pozycji na rynku. Nawet najbardziej wymagający klienci doceniają perfekcyjną jakość materiałów budowlanych i wzorcowe standardy zleceń realizowanych przez tę firmę. Wybór firmy Hanlo w kontekście tak ważnej decyzji życiowej, jaką jest budowa domu, to najlepsze rozwiązanie. Każdy projekt jest realizowany starannie, z zachowaniem tradycyjnej, niemieckiej precyzji. Wysoką jakość domów Hanlo potwierdza również członkostwo w Związku Ochrony Jakości Niemieckich Domów Gotowych.

Szybko, solidnie i stylowo Bardzo krótki czas montażu domów Hanlo może zadziwiać. Jednak trzeba podkreślić, że każdy dom jest konstrukcją niezwykle trwałą. Domy Hanlo są produkowane w niemieckiej fabryce Freiwalde – jednej z najnowocześniejszych w Europie. Wszelkie materiały cechują się najwyższą jakością i są odporne na działanie niekorzystnych warunków atmosferycznych. Niemal cała konstrukcja opiera się na odpowiednio wysuszonym i poddanym obróbce drewnie KVH świerkowym lub sosnowym, które nie

musi być już dodatkowo konserwowane, co jest kolejnym atutem. Od momentu załadunku komponentów na samochód do ukończenia montażu upływają zaledwie 2–3 dni robocze. Błyskawiczne tempo wznoszenia domów, w połączeniu z ogromną precyzją i jakością, to jeden z największych atutów oferty firmy Hanlo. Niezależnie od tego, czy wybieramy opcję „pod klucz”, czy też wolimy samodzielnie aranżować swój nowy dom, zawsze możemy liczyć na wsparcie fachowców firmy Hanlo. Pomogą oni w doborze odpowiedniego tynku, montażu instalacji sanitarnych, grzewczych i elektrycznych, przeprowadzając również niezbędne testy i przygotowania do odbioru. We współczesnym budownictwie istnieją dziesiątki stylów. Jedno się nie zmienia, mimo upływu lat – drewno zawsze pozostaje materiałem ekologicznym, przyjaznym dla zdrowia i stylowym. Inwestycja w dom drewniany może być zatem prawdziwym strzałem w dziesiątkę.

Ekologia na co dzień Warto również pamiętać o ekologii. Standardem, który wyróżnia domy Hanlo na rynku europejskim, jest zastosowanie technologii energooszczędnej ściany zewnętrznej. Zużycie energii jest o 20% niższe niż wymagają normy europejskie dedykowane budynkom mieszkalnym. Doskonała izolacja cieplna wydatnie zmniejsza koszty ogrzewania. Stosowanie paneli fotowoltaicznych w energooszczędnych domach Hanlo zapewnia dostarczanie energii przez cały rok. Również inne rozwiązania, takie jak rekuperatory, pompy ciepła czy ogrzewanie podłogowe, są przyjazne zarówno dla środowiska, jak i dla domowego budżetu. Szczegółowych informacji na temat oferty firmy Hanlo można zasięgnąć na stronie internetowej www.hanlo.pl.



FOT. FOTOLIA

DOM

Kto i w jaki sposób odziedziczy nieruchomość Tekst: Aleksander Proszowski

Przepisy prawa spadkowego nie przewidują szczególnej procedury przy dziedziczeniu nieruchomości. Odbywa się ono na zasadach ogólnych. Gdy spadkodawca nie sporządził testamentu, dziedziczą spadkodawcy ustawowi.

94

Magazyn Together | Kwiecień 2016


W skład masy spadkowej wchodzi nieruchomość, której spadkobierca był właścicielem lub wieczystym użytkownikiem bądź też przysługiwało mu spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu. Na tej zasadzie można odziedziczyć mieszkanie, lokal użytkowy, budynek, działkę bądź udział w nich (gdy spadkobierców jest kilku).

Spółdzielcze prawo do lokalu Spółdzielcze prawo do lokalu mieszkalnego najczęściej przysługuje obojgu małżonkom. W przypadku śmierci jednego z nich, prawo przypadnie drugiemu małżonkowi, nawet wówczas, gdy nie jest on członkiem spółdzielni. Spółdzielcze prawo do lokalu nie wygasa. Wdowiec lub wdowa powinni w ciągu roku od śmierci współmałżonka złożyć w spółdzielni mieszkaniowej deklarację członkowską. Mają również prawo wystąpić z roszczeniem o przyjęcie ich w poczet członków spółdzielni. Jeżeli w tym czasie deklaracja członkowska nie zostanie złożona, wówczas spółdzielnia powinna wyznaczyć dodatkowy termin, nie krótszy niż sześć miesięcy, na jej złożenie. Dopiero po bezskutecznym upływie tego dodatkowego terminu będzie mogła podjąć uchwałę o wygaśnięciu spółdzielczego lokatorskiego prawa do lo-

kalu. Taką uchwałę może podjąć niezależnie od tego, kto z członków rodziny zmarłego członka spółdzielni faktycznie korzysta z mieszkania. W takiej sytuacji spółdzielnia ma jednak prawo nie podjąć uchwały o wygaśnięciu lokatorskiego prawa do lokalu. Gdyby jednak została podjęta uchwała, to z roszczeniem o przyjęcie w poczet członków spółdzielni i o ustanowienie lokatorskiego prawa do lokalu mogą wystąpić dzieci lub osoby bliskie byłym małżonkom. Spadkobiercy mają też prawo dziedziczyć wkład mieszkaniowy. Aby zachować roszczenia, trzeba złożyć w ciągu roku deklarację członkowską oraz pisemne zapewnienie o gotowości do zawarcia umowy o ustanowienie spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego. Gdyby z takimi roszczeniami wystąpiło kilku uprawnionych spadkobierców, wówczas spór między nimi rozstrzyga sąd w postępowaniu nieprocesowym. Uwzględni przy tym np., czy osoba uprawniona zamieszkiwała razem z byłymi małżonkami, z jednym z nich albo z byłym członkiem spółdzielni. Gdyby zaś upłynął już termin wyznaczony przez spółdzielnię, a spadkobiercy jednak nie wystąpili do sądu, to wówczas wyboru osoby, z którą zostanie zawarta umowa o ustanowienie spółdzielczego lokatorskiego prawa do REKLAMA


DOM

lokalu mieszkalnego, dokonuje spółdzielnia. Powinna ona jednak zawiadomić wówczas wszystkie osoby o wyznaczeniu takiego terminu na wystąpienie do sądu.

Spadkobiercy przed sądem Aby odziedziczyć nieruchomość i zostać jej nowym właścicielem, nie wystarczy, że spadkodawca umrze. Trzeba dopełnić formalności związanych ze spadkiem przed sądem, zapłacić podatek spadkowy albo skorzystać ze zwolnienia z płacenia go, a następnie wpisać się do działu drugiego księgi wieczystej prowadzonej dla tej nieruchomości, jako właściciel. Działkę, mieszkanie, budynek i wkład do spółdzielni mieszkaniowej (lokatorski i budowlany) można odziedziczyć z mocy ustawy lub na mocy testamentu. W pierwszej kolejności z ustawy do spadku powołane są dzieci spadkodawcy i jego małżonek. Dziedziczą w częściach równych. Jednakże część przypadająca na małżonka nie może być mniejsza niż jedna czwarta spadku. Gdyby dziecko spadkodawcy nie dożyło otwarcia spadku, to jego udział spadkowy przypada jego dzieciom w częściach równych Natomiast gdy spadkodawca nie pozostawił dzieci, to wówczas z mocy ustawy dziedziczy jego małżonek, rodzice i rodzeństwo. Małżonek musi wówczas otrzymać co najmniej połowę spadku. Gdyby spadkodawca nie pozostawił dzieci, rodziców i rodzeństwa, wówczas cały spadek z mocy ustawy przypada małżonkowi. W razie braku zstępnych i małżonka dziedziczą: rodzeństwo, zstępni rodzeństwa i rodzice. Rozwiedziony małżonek i małżonek pozostający w separacji nie dziedziczą. W testamencie spadkodawca cały majątek może zapisać nie tylko najbliższym krewnym, lecz nawet osobom obcym. Zstępnym, małżonkowi oraz rodzicom, którzy dziedziczyliby po nim z mocy ustawy, a nie zostali wydziedziczeni w testamencie, przysługuje wówczas zachowek. Nawet jeśli do masy spadkowej wchodzi nieruchomość, to zachowek wypłacany jest w gotówce; z tytułu zachowku nie można otrzymać na przykład części nieruchomości. Testamentu rozporządzającego nieruchomością nie trzeba sporządzić w żaden szczególny sposób. Można go

96

Magazyn Together | Kwiecień 2016

nawet spisać ręcznie, opatrzyć datą i podpisać. Testament może również sporządzić notariusz. Spadkodawca może sporządzić testament również w ten sposób, że w obecności dwóch świadków oświadczy swoją wolę ustnie wobec wójta, burmistrza, prezydenta miasta, starosty, marszałka województwa, sekretarza powiatu albo gminy lub kierownika urzędu stanu cywilnego. Natomiast gdy istnieje obawa rychłej śmierci spadkodawcy albo jeżeli wskutek szczególnych okoliczności zachowanie zwykłej formy testamentu jest niemożliwe lub bardzo utrudnione, wówczas spadkodawca może oświadczyć ostatnią wolę ustnie przy jednoczesnej obecności co najmniej trzech świadków.

Korzystanie z mieszkania Po śmierci spadkodawcy małżonek i inne bliskie osoby, które z nim mieszkały, mają prawo korzystać z mieszkania i urządzeń domowych przez trzy miesiące od otwarcia spadku na takich zasadach, jak do tej pory. Spadkodawca nie może ich, na przykład w testamencie, tego uprawnienia pozbawić albo je ograniczyć.

Spadkobierca spłaca długi Spadkobierca spłaca długi, jakie ciążą na nieruchomości. Sposób, w jaki za nie odpowiada, zależy od tego, czy przyjął spadek wprost, czy z dobrodziejstwem inwentarza. Przyjęcie proste polega na przyjęciu spadku bez ograniczenia odpowiedzialności za długi. Natomiast z dobrodziejstwem inwentarza przyjmuje się spadek z ograniczeniem tej odpowiedzialności. Za zadłużenia spadkobierca nie odpowiada wówczas, gdy spadek odrzucił. Zostaje on wówczas wyłączony od dziedziczenia, tak jak gdyby nie dożył spadku. Oświadczenie w sprawie sposobu przyjęcia spadku lub odrzucenia go spadkobierca musi złożyć w ciągu sześciu miesięcy od dnia, w którym dowiedział się o tytule swojego powołania. Jeżeli oświadczenie w tym terminie nie zostanie złożone, wówczas przyjmuje się, że spadek został przyjęty wprost.



DOM

Co to jest energetyka prosumencka? Tekst: Aleksander Proszowski

Pomimo ciągłego wzrostu popularności idei prosumenta energii elektrycznej, wiedza przeciętnego Kowalskiego na ten temat jest znikoma. Brak stosownej edukacji społecznej może być przyczyną niepowodzenia realizowanych programów.

Pojęcie „prosument”, czyli hybrydowy użytkownik rynku, będący jednocześnie producentem i konsumentem jakiegoś towaru czy usługi, jest ogólnie rozumiane i znane. Znacznie gorzej jest ze znajomością pojęć z zakresu podstaw energetyki odnawialnej albo zrozumieniem, czym jest energetyka odnawialna wykracza. To już, niestety, wykracza poza powszechną wiedzę.

Kim jest prosument energii elektrycznej? Prosument energii elektrycznej to osoba, która wytwarza energię elektryczną na własne potrzeby (jednocześnie ją produkuje i konsumuje), a nadwyżki sprzedaje do sieci energetycznych. Zgodnie z definicją ustawy o OZE, wykorzystuje do tego celu mikroinstalację OZE (zainstalowana moc do 40 kW) i nie prowadzi w tym celu ukierunkowanej działalności gospodarczej. Z tytułu niestabilności w konsumpcji energii i jej produkcji, deficyt energii zakupuje z sieci energetycznej, a nadmiar – odsprzedaje dystrybutorowi. Zgodnie z ideą, jaka przyświeca wspieraniu prosumentów energii elektrycznej, będą oni mogli liczyć nie tylko na mniejsze rachunki za energię, lecz nawet na comiesięczne wpływy z tytułu nadprodukcji.

Kluczowa rola edukacji Bank Ochrony Środowiska zlecił badania ankietowe TS Global dotyczące świadomości społecznej i wiedzy obywateli na temat energetyki odnawialnej. Okazało się, że 98% Polaków nie wie, co kryje się pod hasłem „prosument”, a 95% ankietowanych nie rozróżnia kolektorów słonecznych od paneli fotowoltaicznych. Jeżeli mamy stać się społeczeństwem korzystającym z rozproszonej sieci energetycznej – pokoleniem prosumentów, konieczne jest zorganizowanie działań edukacyjnych. Tym szlakiem poszła Fundacja BOŚ, która przy współpracy z innymi

98

Magazyn Together | Kwiecień 2016

podmiotami zorganizowała szeroką kampanię edukacyjną realizowaną na wielu płaszczyznach.

Przyszłość w źródłach odnawialnych Odnawialne źródła energii, zgodnie z przyjętą przez państwo polityką energetyczną, do 2030 roku mają stanowić 20% całości wytwarzanej w Polsce energii. W skali globalnej szacuje się, że prosumenci będą generować około 10% dostaw, natomiast w poszczególnych regionach ten udział może być znacznie większy. Uczestnicy rynku sami zdecydują o tym, czy zechcą kupować energię z sieci, czy też produkować ją na własny użytek.

Energia rozproszona jako kierunek rozwoju Jednym z podstawowych kierunków rozwoju rynku energii elektrycznej na świecie, w Europie i w Polsce może okazać się odejście od tzw. energetyki systemowej na rzecz lokalnej energetyki rozproszonej. Głównym wyznacznikiem zmian w tym kierunku są zachowania aktywnych odbiorców energii, prosumentów, ze szczególnym uwzględnieniem inwestycji w mikroźródła OZE. Należy zwrócić uwagę, że już dzisiaj liczne spółki obrotu – sprzedawcy energii elektrycznej – wychodzą naprzeciw trendom prosumenckim, proponując odbiorcom końcowym wspólne inwestycje w małe, domowe źródła OZE. Dzieje się tak, mimo że współczesny system nie różnicuje wielkości i charakteru źródeł. Nowe rozwiązania i mechanizmy proponowane przez Ministerstwo Gospodarki w projekcie Ustawy o Odnawialnych Źródłach Energii zakładają uproszczenie i dodatkowe elementy wsparcia dla mikroinstalacji.

Eliminacja strat sieciowych Energetyka prosumencka to nie tylko µOZE i µCHP (ang.


Combined Heat and Power, skrót określający moduł, który pozwala wytwarzać oraz wykorzystywać jednocześnie energię elektryczną i cieplną, czyli mówiąc prościej – domowe elektrociepłownie). W Europie (Niemcy, Holandia, Wielka Brytania) w energetyce prosumenckiej upatruje się szansę na nowy kształt systemu energetycznego, w którym odbiorca będzie nie tylko użytkownikiem, ale także aktywnym uczestnikiem. Energetyka prosumencka stanowi filar gospodarki niskoemisyjnej, przede wszystkim dzięki wspieraniu efektywności energetycznej. W systemie konwencjonalnym, opartym na wielkoskalowych źródłach, w przybliżeniu jedno na 10 źródeł pracuje wyłącznie na straty sieciowe. Prosumenctwo z zasady eliminuje ten problem, energia jest bowiem produkowana w tym samym miejscu, w którym zostaje użytkowana.

Rzeczywiste odczyty zamiast prognoz Model prosumenta w energetyce jest powiązany z rozwojem idei inteligentnych sieci i inteligentnego opomiarowania. Rozwiązania tego typu mają umożliwić prosumentom dokonywanie prawidłowych rozliczeń wytwarzanej, zużywanej, kupowanej i sprzedawanej energii elektrycznej. Z punktu widzenia spółek obrotu, jedną z ważnych przesłanek wdrożenia inteligentnego opomiarowania jest odejście od rozliczeń zużycia na podstawie prognoz, na

rzecz zdalnych, rzeczywistych odczytów. W ślad za tym miałoby iść stworzenie możliwości przedstawiania odbiorcom nowych ofert wykorzystujących te odczyty. To z kolei może powodować istotne różnicowanie cen w czasie doby, tygodnia czy roku.

Potrzebny kompleksowy program Konieczne jest uruchomienie ogólnopolskiego i wielkoskalowego programu budowy energetyki prosumenckiej. Powinien on obejmować pięć obszarów działań: • legislację (odblokowanie możliwości); • technologię (rozwój krajowego potencjału); • logistykę (rozwój zaplecza instalacyjno-serwisowego); • informację (rozwój zaplecza informacyjno-konsultacyjnego); oraz • finanse (uruchomienie mechanizmów wsparcia). W projekcie ustawy OZE spełnione już są warunki do rozwoju energetyki prosumenckiej, takie jak stworzenie uproszczonego systemu dla małych konsumentów-prosumentów, idea taryfy netto, istnienie piko- i mikroźródeł oraz uproszczenie warunków środowiskowo-budowlanych. Jednym słowem – istnieją wszelkie przesłanki dla sukcesu energetyki prosumenckiej. REKLAMA


DOM

Nagłośnienie w domu, czyli tworzenie przyjaznej przestrzeni Tekst: Michał Mikołajczak

Wyposażenie mieszkania czy domu to nie tylko dostosowanie go wyłącznie do funkcji użytkowych. Ważne są również komfort i wygoda, które sprawiają, że lubimy przebywać w zaciszu domowym i do niego wracać. Zawsze warto zainwestować rozwiązania zamieniające nasz dom w przyjazną przestrzeń. Jednym z nich są systemy nagłośnienia.

Jedno źródło dźwięku

Z czego składa się system multiroom?

Systemy nagłośnień opartych na jednym, centralnym źródle dźwięku znamy na co dzień, choć nie zawsze zastanawiamy się nad ich funkcjonowaniem. Przykładami mogą być galerie handlowe, hotele, centra konferencyjne czy niektóre przychodnie lekarskie. Muzyka płynąca z dyskretnie ukrytych głośników stała się już niemal częścią naszej rzeczywistości. Podobne rozwiązania coraz powszechniej są stosowane w domach.

Obecnie istnieją możliwości instalacji niezwykle zaawansowanych technologicznie systemów. Niezależnie jednak od stopnia złożoności, większość tego typu rozwiązań składa się z podobnych komponentów: • jednostka centralna – może być nią zestaw HI-FI, łącznie z korektorem dźwięku – pełni ona funkcję kontrolera i przesyła dźwięk do wzmacniacza; • wzmacniacz wielostrefowy – przesyła dźwięk do głośników w poszczególnych pomieszczeniach; • głośniki – często montowane są w ścianach lub sufitach podwieszanych, dzięki czemu można zyskać nieco przestrzeni, bez obniżania funkcjonalności domu; • sterowniki – umożliwiają kontrolę głośności w odpowiednich strefach domu; mogą mieć formę stacjonarną (np. wbudowane w ścianę) bądź przenośną; nowoczesne systemy nagłośnienia można kontrolować również zdalnie – za pomocą pilota lub smartfona; • okablowanie – nie zawsze doceniany, choć niezbędny element w systemie; niestety, współczesna technologia nadal nie umożliwia efektywnych połączeń bezprzewodowych, przynajmniej w warunkach domowych. Jakość połączeń typu bluetooth pozo-

Jak to działa? Systemy typu multiroom są coraz chętniej wykorzystywane w zakresie dostępu do internetu czy telewizji cyfrowej. Wygoda ich użytkowania jest nie do podważenia. Jeden dekoder bądź router wystarcza, aby odbierać sygnał na wielu urządzeniach. To samo dotyczy systemów nagłośnienia. Ich działanie opiera się na połączeniu źródła dźwięku – jednostki centralnej (np. tunera, odtwarzacza CD/DVD) – ze wzmacniaczem. Wzmacniacze wielostrefowe można z kolei podłączyć do zintegrowanych systemów głośników w całym domu. Dzięki temu możemy w komfortowy sposób słuchać muzyki, bez konieczności uruchamiania niezależnych odtwarzaczy.

100

Magazyn Together | Kwiecień 2016


stawia wiele do życzenia. Zastosowanie tradycyjnych przewodów, możliwie wysokiej jakości, gwarantuje wysoką jakość dźwięku w każdym pomieszczeniu.

Czy to się opłaca? To prawda, że zaprojektowanie i wykonanie solidnego systemu nagłośnienia w domu może sporo kosztować. Już sam zakup odpowiedniej jakości jednostki centralnej wiąże się ze sporym wydatkiem. Warto również wspomnieć, że montaż głośników oraz systemów sterowania i okablowania bywa całkiem dużym przedsięwzięciem, które wymagać może przeprowadzenia remontu. Jednak w dużych domach może być to rozwiązanie opłacalne, o ile oczywiście zależy nam na dostępie do wysokiej jakości muzyki w każdym pomieszczeniu, a także poza domem (np. na tarasie). Zakup kilku zestawów do odtwarzania muzyki musi być zdecydowanie bardziej kosztowny niż inwestycja w jeden wzmacniacz wielostrefowy. Największym atutem systemów multiroom jest oczywiście komfort ich użytkowania. Mogą być one wykorzystywane jako dyskretny budzik, ale również nagłośnienie

domowej imprezy nie jest żadnym problemem. Muzyka może nam towarzyszyć w każdym zakątku naszego domu, na przykład podczas sprzątania. Nowoczesne systemy detekcji ruchu automatycznie uruchamiają poszczególne głośniki w określonej strefie. Sterowanie systemem głośności najczęściej odbywa się w sposób intuicyjny. Warto wreszcie wspomnieć o względach estetycznych i praktycznych. Zabudowa głośników i przewodów jest najlepszą receptą na oszczędność miejsca. Dzięki niej można zapomnieć o zwojach kabli, które zwyczajnie szpecą przestrzeń salonu.

REKLAMA


DOM

Drzwi ukryte

– urok dyskretnej elegancji i minimalizmu Tradycyjnie drzwi bywają kojarzone z charakterystycznym punktem domu, który znacząco się wyróżnia. Nie zawsze jednak musi tak być. Współczesne wzornictwo przemysłowe oferuje nowatorskie rozwiązania. Dzięki nim drzwi stają się integralnym, a wręcz ukrytym komponentem.

Masywne, ciężkie, zajmujące przestrzeń… Tak mogą być postrzegane klasyczne drzwi. A gdyby można było je ukryć i sprawić, żeby stały się niemal niewidoczne? Niemożliwe? A jednak! Można przypuszczać, że właśnie z takich zamierzeń powstała koncepcja współczesnych drzwi ukrytych. Sam pomysł nie jest nowy. Zakamuflowane drzwi, na przykład w formie przesuwnych ścian, stosowano już od bardzo dawna. Jednak ich funkcjonalność była dość mocno ograniczona, a i estetyka pozostawiała wiele do życzenia. Współczesny design wysoce ceni sobie minimalizm i prostą formę, proponując rozwiązania, które sprawdzą się w każdym domu. Dotyczy to również drzwi ukrytych. Celem stosowania takich rozwiązań jest osiągnięcie nowoczesnej, przyjaznej przestrzeni, którą można maksymalnie wykorzystać. Bardzo ważny jest oczywiście nie tylko wymiar funkcjonalny, ale i estetyczny. Drzwi ukryte są esencją prostoty i dobrego smaku. Bezpretensjonalne i proste rozwiązania, a do tego nieskomplikowany montaż i wysoka jakość wykonania – to wszystko sprawia, że tego typu opcja cieszy się coraz większym powodzeniem.

102

Magazyn Together | Kwiecień 2016

Producenci współczesnych drzwi ukrytych oferują wyroby, które mogą zachwycać zarówno prostotą i solidnością, jak i elegancją. Przykładem są modne drzwi na wysoki połysk, które można zamówić na różne wysokości, aż do sufitu. W ten sposób uzyskujemy niepowtarzalny wystrój domu, który jest odzwierciedleniem najnowszych trendów. Jest to optymalna opcja dla osób, które cenią sobie nowoczesność i funkcjonalność. Drzwi z ukrytą ościeżnicą zdecydowanie powiększają optycznie powierzchnię mieszkania lub domu. Niektóre spośród nich mają tę samą grubość, co ściana. To jeszcze bardziej potęguje efekt elegancji połączonej z dyskrecją. W standardzie drzwi najczęściej mają ukryte zawiasy i zamek magnetyczny. Klienci mają możliwość wyboru powierzchni (fornir, laminat), która może być pomalowana na dowolny kolor lub przeznaczona do samodzielnego wykończenia. Drzwi mogą być pokryte podkładem, który można pomalować na ten sam kolor, co ściana. Można również nałożyć np. tynk imitujący beton lub po prostu pokryć powierzchnię tapetą.


Jak podkreślają producenci drzwi ukrytych, ich konstrukcja jest tak samo mocna jak w standardowych drzwiach. Natomiast aluminiowe ościeżnice zapewniają lekkość pracy skrzydła. Zamykanie i otwieranie nie wymaga dodatkowego wysiłku. Co więcej, drzwi ukryte, dzięki schowanym klamkom, mogą się otwierać na 180 stopni. Montaż dodatkowych urządzeń, czyli samozamykaczy, jeszcze bardziej zwiększa funkcjonalność. Montaż drzwi ukrytych nie musi oznaczać konieczności angażowania specjalistycznej ekipy czy wręcz przeprowadzenia remontu kapitalnego domu. Ościeżnice najczęściej są przygotowane do samodzielnego montażu. Można również je pomalować na dowolny kolor, by uzyskać lepszy efekt dopasowania drzwi do ściany. Mechaniczna regulacja zawiasów również nie sprawia trudności. Dzięki niej można osiągnąć wrażenie idealnie płaskiej powierzchni. Jest to oczywiście największy atut drzwi ukrytych.

Wiele osób uważa, że wyroby cechujące się nowoczesnym designem to propozycja wyłącznie dla najzamożniejszych klientów. W przypadku drzwi ukrytych jest jednak inaczej. Można je nabyć za rozsądną cenę. Warto pamiętać, że w tym przypadku inwestujemy w styl i jakość, która będzie nam służyć przez wiele lat. Wielu producentów oferuje wysokiej jakości materiały (np. klamek, ościeżnic, zawiasów), które znakomicie znoszą próbę czasu. A zatem stosunek ceny do jakości jest w tym przypadku zdecydowanie korzystny dla kupującego. Podsumowując, drzwi ukryte to nowoczesne rozwiązanie dla osób, które poszukują niebanalnego wystroju wnętrza domu. Urok dyskretnej elegancji i minimalizmu może być atutem każdego domu. Zwiększa się również możliwość zmiany aranżacji wnętrz. To rozwiązanie pozwala na kreatywne zmiany otoczenia poprzez wprowadzenie nowego koloru ściany łącznie z drzwiami lub tylko drzwi. Warto zatem skorzystać z tego, co oferuje nam współczesny design i żyć z wyobraźnią! Mat. Redakcyjne

REKLAMA


FOT. MAŁGORZATA ZAREMBA

WYJAZD RODZINNY

MAŁGORZATA ZAREMBA Z wykształcenia prawniczka; z zawodu trener biznesu, doradca i coach; z miłości – mama, partnerka i podróżniczka.

Rzymskie wakacje… Rzym sam w sobie jest ogromną atrakcją nie tylko dla dorosłych, ale również i dla dzieci. Fontanny, bieganie między kolumnami, łapanie gołębi, najlepsze lody na świecie (oprócz tych z Argentyny, ale w końcu lody do Argentyny przywieźli Włosi!), pizza, szukanie fontanelli z pitną wodą – oto recepta na wspaniałe wakacje w tym mieście.

Powiedzenie „Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu” pozostaje aktualne od ponad trzech tysięcy lat, i to dosłownie. Eksperci z niemieckiej grupy badawczej Moovel Lab stworzyli mapę wszystkich dróg na Starym Kontynencie, a następnie wyróżnili na niej te, którymi można dotrzeć do Wiecznego Miasta. Przeanalizowali wszystkie szlaki komunikacyjne – od Hiszpanii po Rosję, od Norwegii po Grecję. Ustalili, że około 500 tys. z nich prowadzi z ponad 3,3 mln miejsc do stolicy Włoch. Można więc śmiało powiedzieć, że Wieczne Miasto stanowi punkt centralny Europy i jako takie jest wyjątkowe pod każdym względem.

Miasto na siedmiu wzgórzach Serce Rzymu stanowi siedem wzgórz usytuowanych na wschodnim brzegu Tybru: Palatyn, Kapitol, Awentyn, Celius, Kwirynał, Wiminał i Eskwilin. Według tradycji każde wzgórze zamieszkiwało niegdyś odrębne plemię, a Rzym powstał w momencie, gdy plemiona te się połączyły i wspólnie zaczęły osuszać przedzielające wzgórza doliny, a następnie wytyczać na ich obszarze fora. Dla nas Rzym ma specjalne znaczenie. Byliśmy tam po raz pierwszy z Jankiem w 2011 roku, w trakcie naszej wyprawy do Indonezji. Tam pośród ruin Forum Romanum nasz synek dowiedział się, że będzie miał rodzeństwo. W pewnym sklepie z zabawkami w pobliżu forum, wybrał dla swojej siostry maskotkę – opiekuna Lupusa, rzymskiego wilka, który od tej pory towarzyszy nam we wszystkich podróżach. Mamy też tam swoje ulubione miejsca, które polecamy i dużym, i małym podróżnikom.

104

Magazyn Together | Kwiecień 2016

FOT. ARCHIWUM PRYWATNE

„Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu”

Zamek Anioła

Najstarszy plac miasta Zwiedzanie wobec powyższego zaczynamy właśnie od Forum Romanum (Rynek Rzymski), który jest najstarszym w Rzymie i chyba najsłynniejszym placem na świecie. Położone u stóp Palatynu i Kapitolu miejsce podzielone jest na kilka części, które w okresie cesarstwa spełniały różne funkcje. Do tej pory zachowały się ruiny świątyni Saturna, Kastora i Polluksa, Romulusa, Westy, Wenus i Romy, Cezara, Zgody. Wśród budowli starożytnego Forum ocalały również Bazylika Emiliusza, Julii oraz łuki triumfalne: Septymiusza Sewera, Tytusa, Tyberiusza i Augusta. Wszystkie bez wątpienia warte odwiedzin.


FOT. ARCHIWUM PRYWATNE

Fontanna del Trevi

Koloseum i Plac Wenecki

Z Pola Marsowego warto przejść 600 metrów, aby zobaczyć najsłynniejszą w Rzymie (i najbardziej obleganą przez turystów) fontannę Di Trevi. Legenda wiąże nazwę fontanny z imieniem Trevia – noszonym przez dziewicę, która odkryła źródło wody wykorzystane przy budowie akweduktu. Wodę doprowadzaną przez ten akwedukt do fontanny nazywa się Acqua Virgo. Turyści wrzucają do wody monety, aby zapewnić sobie powrót do stolicy Włoch.

Z Forum Romanum niedaleko do Koloseum – symbolu Rzymu. Zostało ono wzniesione przez cesarzy z rodu Flawiuszów w I wieku n.e. i stanowiło miejsce walk gladiatorów, noumachi (wojen morskich) oraz polowań na dzikie zwierzęta. W 2007 roku Koloseum zostało wpisane na listę siedmiu nowych cudów świata (obok Muru Chińskiego, Petry, Machu Pichu, Chichen Iza, Tadż Mahal i posągu Chrystusa Odkupiciela w Rio de Janeiro). Aleją Via dei Fori Imperiali dojdziemy spod Koloseum do Placu Weneckiego. Stoi tu olbrzymi, marmurowy Ołtarz Ojczyzny, wzniesiony po zjednoczeniu Włoch na pamiątkę tego wydarzenia. Ta budowla jest pomnikiem Króla Emanuela II i zarazem Grobem Nieznanego Żołnierza. Ze szczytu Ołtarza rozpościera się fascynujący widok na Plac Wenecki, przy którym stoją Pałac Wenecki, Bazylika Świętego Marka, Pałac Bonapartego.

W ścisłym centrum Rzymu niedaleko od siebie znajdują się Panteon oraz Fontanna di Trevi. Pierwsza budowla to okrągła świątynia na Polu Marsowym, ufundowana przez cesarza Hadriana w 125 roku, która była miejscem poświęconym wszystkim Bogom (stąd wewnętrzna konstrukcja na podstawie koła). Panteon, a obecnie Kościół Santa Maria dei Martiri, słynie jako świątynia ślubna.

FOT. ARCHIWUM PRYWATNE

Panteon i Fontanna di Trevi

Szwajcarscy Gwardziści

Magazyn Together | Kwiecień 2016

105


WYJAZD RODZINNY

Place, których nie można pominąć

A w Watykanie…? Plac Św. Piotra, Muzea Watykańskie, Kaplica Sykstyńska, Bazylika Św. Piotra i jej kopuła, z której rozpościera się fascynujący widok na miasto, szwajcarscy gwardziści, fontanny, schody, ogrody, podziemia – ileż tu jest miejsc do zobaczenia! Przy odrobinie szczęścia można trafić na mszę świętą odprawianą przez samego papieża i zrobić sobie zdjęcie z gwardzistami.

W Rzymie trzeba obowiązkowo zwiedzić przynajmniej jeden z zabytkowych placów: Navona, Campo de’ Fiori, Farnese czy Piazza di Spagna. Nazwa „Campo de’ Fiori” oznacza „pole kwiatów” – plac aż do wieków średnich zachował charakter łąki. Tu został spalony w 1600 roku Giordano Bruno, z powodu głoszonych przez siebie heretyckich poglądów. Lubimy też odwiedzać Schody Hiszpańskie – najpopularniejsze miejsce spotkań rzymskiej młodzieży. Scalinata di Trinità dei Monti powstały na zlecenie papieża jako połączenie między kościołem o tej samej nazwie – a Piazza di Spagna. Zostały ukończone w 1726 roku. To największe wolnostojące schody świata. Liczą sobie 138 stopni.

Nie tylko zabytki

FOT. ARCHIWUM PRYWATNE

Po wielu doznaniach historycznych i estetycznych można odpocząć w Parku Villa Borghese, gdzie oprócz wspaniałej zieleni, znajduje się Ogród Zoologiczny Bioparco. W parku można popływać po jeziorze, wypożyczyć rowery, pojeździć na kulub polecieć balonem. Młodzi podróżnicy mogą się też zrelaksować w Muzeum Explora (dla dzieci do 12 lat), Oasi Parku czy Hydromanii (park wodny, czynny tylko latem). Z kolei w pobliżu Rzymu (mniej więcej w odległości do 100 km) znajdują się: Rainbow Magicland w Valmontone, Zoomarine (dinozaury, delfiny, park wodny, cudownie spędzony czas na łonie natury), miejscowość Tivoli, z Willą Hadriana, wpisaną na listę zabytków Unesco, i oczywiście wybrzeże Morza Tyrreńskiego – z magicznym miastem Ostia, które było prawdopodobnie pierwszą kolonią Starożytnego Rzymu.

Ołtarz Ojczyzny

Wiele dróg i mostów prowadzi do Watykanu. Najpiękniej jest jednak przejść z Piazza del Popolo (Plac Wszystkich Ludzi), na którym znajduje się 24-metrowy egipski obelisk sprowadzony do Rzymu przez cesarza Oktawiana Augusta, wspaniała bazylika Santa Maria del Popolo i cudowna kaplica Chigi, zaprojektowana przez Rafaela, przez most przez Most Królowej Małgorzaty oraz Via Cola di Rien.

FOT. ARCHIWUM PRYWATNE

Watykan – wyjątkowe państwo-miasto

Tybr

Rzymskie odkrywanie świata

FOT. ARCHIWUM PRYWATNE

Dla naszej rodziny najważniejsze w zwiedzaniu jest odkrywania świata od środka, poprzez poznawanie ludzi, błądzenie po ulicach i placach bez przewodnika, kierowanie się intuicją, która podpowiada, dokąd pójść. Rzym jest do tego idealnym miejscem… A jeśli jeszcze dodamy do tego kubek najlepszej kawy w jednym ręku, a włoskie lody – w drugim, to jesteśmy gotowi wędrować po tym mieście latami!

Koloseum

106

Magazyn Together | Kwiecień 2016


GDZIE Z DZIECKIEM

HOTEL POD KYČMOLEM**** - Z RODZINĄ W CZECHACH Horní Lomná 140, 739 91 Horní Lomná

Wellness hotel Pod Kyčmolem****, usytuowany jest w malowniczej części Beskidu Cieszyńskiego w miejscowości Horní Lomná w Czechach (20km od granicy). Obsługa także w języku polskim! Hotel Przyjazny Rodzinie oraz osobom niepełnosprawnym. Dla dzieci: plac zabaw, sala zabaw, kącik w kręgielni, menu dziecięce, animacje w sezonie, bezpłatne doposażenie pokoi i łazienek. Dla dorosłych Wellness & Beauty, łaźnia, basen, jacuzzi, sauny, wodolecznictwo metodą Kneippa, kręgle i bilard. Doskonała kuchnia i piwo warzone w hotelu. Możliwość uprawiania wędrówek i sportów górskich. Kontakt CZ (recepcja) e-mail: info@podkycmolem.cz tel.: +420 558 341 622 Kontakt PL – Izabela Janik e-mail: janik@podkycmolem.cz tel.: +48 517 363 035

HANZA PAŁAC WELLNESS & SPA**** - wakacje z rodziną w Borach Tucholskich, Rulewo 13, 86-160 Warlubie Zabytkowy pałac pochodzący z XIX w. znajduje się pomiędzy Gdańskiem, Toruniem i Bydgoszczą, w otoczeniu Borów Tucholskich. Do dyspozycji Gości 55 komfortowo wyposażonych pokoi, restauracja, Wellness & Spa ze strefą mokrą (basen, jacuzzi, sauny) i Spa czerpiącym inspirację z darów natury. Niemal z każdego zakątka Pałacu urządzonego w nowoczesnym stylu z wielkim smakiem, rozciąga się urzekający widok na ponad 200-letni park. Dla dzieci min.: plac zabaw, trampoliny i małe ZOO. Tuż przy hotelu największy w Polsce park linowy z trasami dla dorosłych i dzieci oraz dodatkowymi atrakcjami. W pobliżu jeziora, lasy i stadnina koni. Hanza Pałac Wellness & SPA **** Rulewo 13, 86-160 Warlubie tel.: +48 52 320 90 94 e-mail: recepcja@hanzapalac.pl www.hanzapalac.pl REKLAMA


AUTO RODZINNE

Fotelik – ważne wyposażenie samochodu Tekst: Aleksander Proszowski

W 2015 roku zmieniły się się przepisy dotyczące przewożenia dzieci w fotelikach. Niektóre wymagania zostały zaostrzone, a część z nich uległa złagodzeniu. Kiedy dziecko powinno jechać w foteliku, a kiedy wystarczy przypiąć je pasami? Ustawa z 9 kwietnia 2015 r. o zmianie ustawy – Prawo o ruchu drogowym wdraża przepisy UE dotyczące zasad przewożenia dzieci w pojazdach samochodowych.

Istotny wzrost, nie wiek dziecka W porównaniu z dotychczasowymi przepisami zniknęło kryterium wieku dziecka, a pozostało jedynie kryterium wzrostu (tj. < 150 cm). A zatem również dziecko, które ukończyło 12 lat, lecz jednocześnie nie osiągnęło wymaganego wzrostu, powinno być przewożone w foteliku bezpieczeństwa lub urządzeniu przytrzymującym dla dzieci.

Odstępstwa od ogólnych zasad Wprowadzono również kilka odstępstw od ogólnych zasad przewożenia dzieci. Dopuszczono m.in., aby dzieci mieszczące się w przedziale wzrostu 135–150 cm podczas przewożenia na tylnym siedzeniu były przytrzymywane za pomocą pasów bezpieczeństwa pojazdu, a więc

108

Magazyn Together | Kwiecień 2016

bez fotelika oraz urządzenia przytrzymującego, jeżeli ze względu na masę i wzrost tego dziecka nie jest możliwe zapewnienie mu odpowiedniego przyrządu. W praktyce dotyczy to przewożenia dziecka mieszczącego się w powyższym przedziale wzrostu, którego masa ciała przekracza 36 kg, a więc przewidzianą w przepisach maksymalną wartość dla urządzeń przytrzymujących, których mogą używać dzieci. Powyższe wyłączenie nie dotyczy przewożenia dziecka na przednim siedzeniu pojazdu – w takim przypadku dziecko zawsze powinno podróżować z wykorzystaniem fotelika lub urządzenia przytrzymującego. Kolejny wyjątek od ogólnych zasad przewożenia dzieci samochodem osobowym oraz małym samochodem ciężarowym dopuszcza przewożenie na tylnym siedzeniu trzeciego dziecka w wieku co najmniej 3 lat, przytrzymywanego za pomocą pasów bezpieczeństwa pojazdu, w przypadku, gdy dwoje dzieci jest


przewożonych w urządzeniach przytrzymujących zainstalowanych na tylnym siedzeniu i nie ma możliwości zainstalowania trzeciego urządzenia. W praktyce ten przepis ma zastosowanie do przewozu typowym samochodem osobowym, a więc przeznaczonym dla maksymalnie pięciu osób łącznie z kierowcą. W samochodach osobowych o liczbie miejsc 6–9 i dwóch rzędach tylnych siedzeń, ze względu na odpowiednio duże wymiary (w tym szerokość siedzeń), zainstalowanie urządzenia przytrzymującego dla każdego przewożonego dziecka nie stwarza już żadnych problemów.

Na przednim fotelu – tylko zgodnie z kierunkiem jazdy Nowe przepisy zakazują przewożenia dziecka w wieku poniżej trzech lat w pojeździe niewyposażonym w pasy bezpieczeństwa i fotelik lub w pasy bezpieczeństwa i inne urządzenie przytrzymujące. Aktualny pozostaje zakaz przewożenia dziecka tyłem do kierunku jazdy na przednim siedzeniu pojazdu, z tą jednak różnicą, że przepis ten dostosowano do postępu technicznego. Nie jest już istotny sam fakt wyposażenia pojazdu w poduszkę powietrzną dla pasażera, co dotychczas wykluczało możliwość przewożenia dziecka w taki sposób, lecz to, czy jest ona aktywna. Ponadto – w odróżnieniu od dotychczasowego brzmienia – przepis ten umożliwia przewożenie dziecka na przednim siedzeniu pojazdu z wykorzystaniem zarówno fotelika bezpieczeństwa, jak również innego urządzenia przytrzymującego.

Sytuacje szczególne Zachowane zostały dotychczasowe wyłączenia dotyczące przewożenia dzieci pojazdami takimi, jak taksówka, specjalistyczny środek transportu sanitarnego oraz pojazd policji, Straży Granicznej lub straży gminnej (miejskiej). Zniesiono natomiast wyłączenie dotyczące przewożenie dziecka autobusem. W związku z tym przewożenie dziecka tego rodzaju pojazdem podlega tylko wyłączeniu ogólnemu (brak pasów bezpieczeństwa w autobusie) oraz wyłączeniom szczególnym, uregulowanym w art. 39 ust. 2 pkt 10–11 ustawy – Prawo o ruchu drogowym.

O czym powinni wiedzieć rodzice? Ponadto istotną zmianą – oprócz obowiązku przewożenia dzieci w fotelikach bezpieczeństwa lub w innych urządzeniach przytrzymujących – jest konieczność dostosowania urządzenia do masy ciała i wzrostu dziecka, jego zgodność z właściwymi warunkami technicznymi, jak również jego prawidłowe zamontowanie, odpowiednio do zaleceń producenta. Niespełnienie jednego z powyższych obowiązków zagrożone jest karą grzywny. Lekarze pediatrzy zalecają, by niemowlę spędzało w fote-

liku samochodowym nie więcej niż średnio dwie godziny dziennie. Nie jest to zbyt korzystna pozycja do zapewnienia prawidłowego rozwoju układu mięśniowo-szkieletowego niemowlęcia. Nie należy więc stosować fotelika 0–13 kg ponad konieczne minimum, używając go jako podstawowego miejsca do siedzenia, leżenia i transportu dziecka poza samochodem.

Nowy fotelik czy używany? Czy dziecko w używanym foteliku jest tak samo bezpieczne jak w nowym? Odpowiedź brzmi: „nie”. Zdecydowanie odradzamy używanie fotelika nabytego z tzw. drugiej ręki, ponieważ nigdy do końca nie wiadomo, co się z nim wcześniej działo. Fotelik, który uczestniczył w wypadku, powinien zostać wymieniony. Może on być niebezpieczny z powodu uszkodzeń, te bowiem nie zawsze są zauważalne gołym okiem.

Gdzie najbezpieczniej zamontować fotelik? Jeśli chodzi o montaż fotelika samochodowego dla dziecka, najbezpieczniejsze jest miejsce pośrodku tylnej kanapy, o ile zostało wyposażone w 3-punktowy pas bezpieczeństwa lub mocowanie ISOFIX. Zapewnia ono najlepszą ochronę dla dziecka podczas zderzenia bocznego poprzez oddalenie od strefy uderzenia. Jeśli miejsce środkowe nie posiada 3-punktowego pasa lub ISOFIX, to wybierzmy miejsce na tylnej kanapie za pasażerem. Przy awaryjnym zatrzymaniu samochodu na ruchliwej ulicy możliwi to dziecku bezpieczne wydostanie się z pojazdu lub rodzicom wyjęcie fotelika z niemowlęciem.

Przedni fotel – nie zawsze najlepszy… Czy dziecko w foteliku można posadzić z przodu? Jak już wspomniano, z punktu widzenia polskiego prawa jest to możliwe, o ile fotelika nie zamontowano tyłem do kierunku ruchu, na miejscu z aktywną przednią poduszką powietrzną. Jednak uwzględniając biomechanikę zderzeń, jeśli musimy przewozić dziecko z przodu, należy maksymalnie odsunąć do tyłu przedni fotel pasażera i wyłączyć przednią poduszkę powietrzną. Poduszka stanowi śmiertelne zagrożenie dla dzieci w fotelikach montowanych tyłem; w większości fotelików 9–18 grozi połamaniem nóżek. W fotelikach 15–36 o klasycznej konstrukcji przy odsuniętym fotelu problem ten występuje rzadziej, choć wymaga indywidualnej oceny dla danego urządzenia i konkretnego modelu samochodu. Myśląc jednak rozsądnie, warto zadać sobie pytanie: po co sadzać dziecko z przodu, narażając je na większe niebezpieczeństwo, skoro będzie bezpieczniejsze na tylnej kanapie…?

Magazyn Together | Kwiecień 2016

109


Las służy życiu

Rozmowa z Adamem Kwiatkowskim, dyrektorem Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku Rozmawia: Marek Nowak

W nadchodzące cieplejsze dni warto na własnej skórze się przekonać, że obcowanie z przyrodą może mieć na nas dobroczynny wpływ. Naturalnym wyborem dla trójmiejskich rodzin jest przy tym zarówno spacer nad morze, jak i do lasu. Together: Wiosna to czas, gdy wreszcie możemy się wybrać na dłuższy rodzinny spacer do lasu. Jak zachęciłby Pan naszych Czytelników do takiej formy spędzania, na przykład, sobotniego popołudnia? Adam Kwiatkowski: Przede wszystkim zachęcam do regularnego odwiedzania lasów, nie tylko wiosną i latem. To oczywiście kwestia odpowiedniego przygotowania się i ubioru, ale warto z bliska obserwować jak przyroda zmienia się przez cały rok. Uważam też, że potrzeba kontaktu człowieka z przyrodą jest bardzo naturalna, wręcz pierwotna. Kontakt z ciszą i kojącym zapachem lasu jest bardzo cenny i znakomicie wpływa na każdego z nas, trzeba tylko spróbować. Wiosną z pewnością warto jednak odwiedzić Leśny Ogród Botaniczny Marszewo do czego zachęcam nie tylko grupy zorganizowane.

Dużo mówi Pan o utrzymaniu drzewostanu i powierzchni lasów. Jak się to przekłada na konkretne działania? Co roku wiosną w lasach rusza także tak zwana kampania odnowieniowa. Kryje się za nią odnowienie zrębów z lat ubiegłych młodymi sadzonkami.

Czy z racji zawodu o doświadczeń zmieniło się Pańskie postrzeganie lasu? Tak, dokładnie zdaję sobie dziś sprawę z tego, jakim jest fenomenem. Tu wszystko służy życiu. Nawet widząc przewrócone drzewo, wiem, jakim owadom może służyć za schronienie, jakie grzyby i inne mikroorganizmy mogą się w nim rozwijać. To prawdziwa pigułka życia.

Jakie to gatunki? Zdecydowana większość sadzonych drzewek to dęby, na drugim miejscu są sosny, a na dalszych – buki i świerki. Poza tym są także lipy, jarzęby, graby, wiązy czy daglezje. Warto przy tym zaznaczyć, że zestaw gatunków sadzonych w lasach Nadleśnictwa Gdańsk różni się zdecydowanie od średniej krajowej, gdzie dominuje sosna.

Aż do momentu gdy pojawi się człowiek z piłą spalinową… Czy nie wycinacie zbyt dużej liczby drzew? Lasy Państwowe są głównym dostawcą drewna na polskim rynku. Pokrywają ponad 90% zapotrzebowania krajowego przemysłu. Aby zaspokoić rosnący popyt na ten najbardziej ekologiczny z surowców, leśnicy stopniowo zwiększają pozyskanie drewna: od 1990 roku wzrosło ono ponad dwukrotnie w skali kraju i obecnie wynosi około 38 mln metrów sześciennych. Jednocześnie rośnie jednak powierzchnia lasów, a przede wszystkim – ich zasobność. W związku z tym naukowcy oceniają, że Lasy Państwowe mogą zwiększyć pozyskanie drewna do 40 mln metrów sześciennych w 2030 roku i 45 mln metrów sześciennych w połowie stulecia. Cały czas myślimy przy tym w kategoriach odpowiedniego dysponowania surowcami odnawialnymi – dbamy o to, by zjeść ciastko, ale nadal je mieć. Zwracamy także uwagę na specyfikę konkretnego regionu.

Czy można się przyłączyć do akcji sadzenia drzew i przynieść do nadleśnictwa, na przykład, sadzonkę kasztanowca, którą zasadziliśmy wcześniej w domowej doniczce? Leśnicy sadzą w lasach tylko te gatunki, które pasują przyrodniczo do danego miejsca, więc kasztanowiec nie byłby odpowiedni. Prędzej dąb, choć, szczerze mówiąc, ze względów bezpieczeństwa wolimy mieć sadzonki ze sprawdzonego źródła, by uniknąć pasożytów. Jednak organizowana wspólnie z Urzędem Miasta Gdańska akcja sadzenia drzew dostępna jest dla wszystkich chętnych. Szczegóły podamy w najbliższym czasie na naszej stronie internetowej i profilu Facebook.

Co to konkretnie oznacza dla Nadleśnictwa Gdańsk? Mamy tu jeden z najstarszych drzewostanów w Polsce. Średnia wieku drzew wynosi 94 lata, podczas gdy w innych regionach to aż o kilkadziesiąt lat mniej. Moglibyśmy z łatwością, bez szkody dla ogólnej powierzchni lasów, zwiększyć wycinkę, jednak bierzemy pod uwagę to, że tutejsze lasy są też położone blisko miasta i służą lokalnej społeczności. Mieszkańcy Trójmiasta chętnie je odwiedzają, w naturalny sposób zwracamy więc uwagę na ich potrzeby. Nadleśnictwo Gdańsk wyróżnia się pozytywnie na tle lasów Polski także udziałem tak zwanego naturalnego odnowienia lasu. To powierzchnie, na których las odnawia się w sposób naturalny, przez obsiew. Ten współczynnik sięga tu około 50%.

110

Magazyn Together | Kwiecień 2016

Ile drzew planują w tym roku posadzić leśnicy w Nadleśnictwie Gdańsk? W samym Nadleśnictwie Gdańsk około 235 tys., a w skali całej gdańskiej dyrekcji Lasów Państwowych – ponad 15 mln. Zastąpią one drzewa pozyskane w ramach planowanych cięć, przeprowadzonych zwykle rok wcześniej. W dużym uproszczeniu można też przyjąć, że w miejscu wyciętego, dojrzałego do wyrębu drzewa, sadzi się około 10 młodych drzew.

Czy cały las jest otwarty na nasze wizyty? Las jest oczywiście dla wszystkich. Wyjątkiem są rezerwaty, gdzie poruszamy się jedynie po wyznaczonych szlakach i uprawy leśne, czyli miejsca, w których drzewa są jeszcze bardzo małe. Poza tym bardzo ważne jest by zachować rozwagę jeśli chodzi o używanie ognia i rozpalać ogniska jedynie w wyznaczonych do tego celu miejscach. Adam Kwiatkowski, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku, ma 38 lat. Jest absolwentem Wydziału Leśnego SGGW w Warszawie, gdzie uzyskał także tytuł doktora nauk leśnych. Karierę zawodową rozpoczął w 2001 roku, w Nadleśnictwie Czarna Białostocka, następnie w 2010 roku przeszedł do pracy w Wydziale Ochrony Ekosystemów Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku. Prywatnie interesuje się obserwacją przyrody i jej fotografowaniem.


EKOLOGIA

Jak zachować się w lesie? Kilka porad Tekst: Aleksander Proszowski

Lasy do zarania dziejów służyły człowiekowi jako schronienie, żywiły nas i zapewniały opał. Wchodząc do lasu, powinniśmy uszanować jego naturalne piękno i wszystko to, co w nim żyje. Niestety, nie zawsze o tym pamiętamy. Jednak jesteśmy tutaj gośćmi i powinniśmy zachować to miejsce takim, jakie je zastaliśmy. Zastosujmy się więc do kilku prostych zasad, dzięki którym pozostaniemy w harmonii z naturą.

Ogień – największy wróg lasu Największym zagrożeniem dla lasu jest pożar. Prawo zabrania palenia ognia w lesie, musimy więc pamiętać, żeby tego nie robić, nie rzucać tlących się niedopałków papierosów i zachowywać dużą ostrożność podczas posługiwania się otwartym ogniem. Należy szczególnie uważać w okresie letnich upałów, gdy ściółka jest sucha, a każde zarzewie ognia może wywołać ogromny i trudny do ugaszenia pożar. Takie tragedie zdarzają się często; giną w nich zwierzęta i wszystko, co żyje w lesie. Najczęstszą przyczyną podpaleń lasu są bezmyślne i nieodpowiedzialne zachowania ludzi. Z ogniem nie ma żartów – nie rozpalajmy ognisk, nie wyrzucajmy szklanych opakowań (mogą zadziałać jak soczewka skupiająca promienie słoneczne) i niczego, co może być zarzewiem ognia.

Śmieciarze – ekoszkodnicy Wyrzucanie śmieci w lesie jest najgorszym przejawem braku poszanowania dla przyrody. Podczas leśnych wędrówek często napotykamy na puste plastikowe butelki po

napojach, puszki, gruz budowlany czy nawet całe worki z odpadami. Taki widok na pewno nie jest miły dla oka, a tym bardziej dla miejsca, w którym je porzucono. Dla leśnych śmieciarzy nie istnieją żadne zasady poszanowania przyrody. Nie zdają sobie sprawy, że czynią wielkie zło. Pozostawione śmieci rozkładają się przez długie lata, niszcząc tym samym ekosystem.

Dokarmianie zwierząt Udając się na całodniowy wypoczynek do lasu, zabieramy ze sobą pożywienie. Często się zdarza, że nie zjadamy całego pokarmu i postawiamy resztki dla zwierząt. Nie jest to dobre rozwiązanie, ponieważ dzikie zwierzęta odżywiają się innym, naturalnie zdobytym pokarmem. Jeśli już są dokarmiane, to tylko przez służby leśne, które podają im do karmików specjalnie wyhodowaną ekologicznie żywność. Nasze jedzenie nie jest zdrowe dla zwierząt – możemy im bardziej zaszkodzić niż pomóc. Ich przewody pokarmowe nie są przystosowane do trawienia żywności przetwarzanej chemicznie, jaką jadamy codziennie i do której jesteśmy przyzwyczajeni. Magazyn Together | Kwiecień 2016

111


FOT. FOTOLIA

EKOLOGIA

112

Radio zostawmy w domu

Z psem – zawsze na smyczy

Hałas w lesie niewskazany. Las to nie tylko miejsce relaksu i wypoczynku, lecz przede wszystkim dom dla wszelkich żyjących tam stworzeń. W lesie nie zachowujmy się głośno, pamiętając, że mieszkają tam różne zwierzęta, które potrzebują ciszy i spokoju. Wypoczywając na leśnym łonie natury, nie zakłócajmy naturalnej harmonii. A zatem nie krzyczymy, nie słuchamy głośnej muzyki z radia, po prostu – nie hałasujmy.

Spacerując z psem po lesie, musimy pamiętać, że nawet tutaj nasz pupil musi być pod kontrolą. Nie można go puszczać luzem bez smyczy czy kagańca. Prawo dla psów i ich właścicieli jest stanowcze. Według przepisów każdy pies biegający luzem po lesie jest uznawany za psa polującego, czyli płoszącego zwierzynę, którą też może zabić. W ramach tych regulacji każdy myśliwy ma prawo bezkarnie zastrzelić takiego psa.

Autem do lasu

Spotkanie z dzikim zwierzęciem

Wjeżdżając samochodem do lasu, musimy wiedzieć, że nie tylko narażamy się na mandat karny, ale i zatruwamy środowisko spalinami. Zgodnie z prawem po drogach leśnych nie wolno się poruszać żadnym pojazdem wyposażonym w silnik. Jedynie służby leśne mają do tego prawo. Pamiętajmy, że drogi leśne – w myśl obowiązującego prawa – nie muszą być oznakowane; należy więc uważać, gdzie wjeżdżamy. Nawet braku zakazu nie oznacza, że taki zakaz nie obowiązuje. Miłośnicy rajdów motokrosowych czy quadów powinni upewnić się w nadleśnictwie, w które miejsca można wjeżdżać, a które należy omijać.

Zdarza się, że spotykamy dzikie zwierzęta w lesie. Nie należy ich przenosić w inne miejsca, dotykać, głaskać ani zabierać do domu. Jeśli dochodzi do tak bliskiego kontaktu, istnieje wielkie prawdopodobieństwo, że zwierzę może być ciężko chore. W przypadku napotkania rannego stworzenia jedyną rzeczą, jaką możemy zrobić, jest powiadomienie odpowiednich służb leśnych, które udzielą zwierzęciu pomocy. Należy pamiętać, żeby w żadnym wypadku nie dotykać chorego zwierzęcia, ponieważ możemy zarazić się np. wścieklizną lub inną groźną chorobą. Nie wolno też niszczyć jaj gniazdujących ptaków, mrowisk i wykopanych nor.

Magazyn Together | Kwiecień 2016


Roślina to też istota Niszczenie drzew czy krzewów w lesie jest niewytłumaczalnym aktem najgorszego wandalizmu. Takie zachowanie jest karane i tępione przez organy ścigania. Nieposzanowanie tej elementarnej zasady grozi poważnymi konsekwencjami prawnymi. Ostatnio modne jest wykopywanie z lasu młodych drzewek iglastych i sadzenie ich w prywatnych ogródkach. Taki czyn też jest karany bardzo wysokimi mandatami. Lepiej po prostu udać się do sklepu ogrodniczego i dokonać zakupu drzewek – będzie taniej, z pożytkiem dla nas i lasu.

Szanujmy prywatność Gdy widzimy tabliczkę z napisem „Teren prywatny, wstęp wzbroniony”, nie próbujmy łamać ustalonego prawa i zastosujmy się do informacji pozostawionej przez właściciela. Wkraczanie na czyjś teren może być postrzegane jako

naruszenie prywatnego mienia. Taka wycieczka może się zatem skończyć niewesoło. Jeśli już chcemy wejść na czyjąś własność, należy udać się do zarządcy terenu leśnego i poprosić o zgodę.

Zbierajmy grzyby z głową Często się zdarza, że grzybiarze czy zbieracze runa leśnego niszczą ściółkę, wyrywając wszystko z korzeniami. Gdy zbieramy jagody, poziomki, borówki, jeżyny czy maliny, nigdy nie wyrywajmy ich krzaków, nie obłamujmy gałęzi i nie używajmy tzw. grabi. Jeśli wybieramy się do lasu na grzyby, to nie ścinajmy ich nożem, ponieważ pozostała w ziemi część będzie gniła, uszkadzając w ten sposób całą grzybnie. Każdego grzyba należy delikatnie wykręcić, przykrywając to miejsce mchem lub ziemią. Nóż służy tylko i wyłącznie do oczyszczania grzyba z ziemi, trawy i liści.

REKLAMA


FOT. TOMASZ DUNAJSKI

GDAŃSK


XII Konkurs Papieski – Moje Westerplatte DATA: 8 luty – 14 maja MIEJSCE: Gdańsk

MAT. PROMOCYJNE

1

1

Od śmierci Papieża Polaka minęło ponad dziesięć lat. Dzisiejsza młodzież może nie pamiętać pontyfikatu, który skończył się, gdy byli jeszcze na poziomie klas podstawowych. Tymczasem Konkurs Papieski gromadzi z roku na rok coraz to większą liczbę uczestników, co dowodzi, że Jan Paweł II wciąż pobudza młodych ludzi do kreatywnego myślenia.

2

2

Wystawa design: LAB – design: HUB DATA: 21 stycznia – 31 kwietnia MIEJSCE: Muzeum Bursztynu, Targ Węglowy, Gdańsk

MAT. PROMOCYJNE

W marcu 2006 r. Sławomirowi Fijałkowskiemu powierzone zostało stworzenie pracowni projektowania biżuterii w Gdańsku. Aktualnie w Muzeum Bursztynu można zobaczyć ekspozycję przedstawiającą ponad sto prac z 10-letniego okresu projektowania biżuterii w Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku.

3

Zdrada. Zazdrość. Komedia omyłek. Dwie żwawe i bystre mieszczki walczą z lubieżnym i przebiegłym sir Johnem Falstaffem, szykując nań okrutną zemstę. Jest to jedyne dzieło dramatyczne Szekspira osadzone dokładnie w czasie i miejscu, w których sam żył – w Anglii przełomu XVI i XVII wieku. Pomijając jego siłę komiczną, uważa się je za mistrzowski portret obyczajowości epoki. Spektakl otrzymał Nagrodę Honorową Marszałka Województwa Pomorskiego za Przedstawienie Roku 2015.

FOT. DAWID LINKOWSKI

3

„Wesołe kumoszki z Windsoru” DATA: 31 maja, 1 i 2 czerwca MIEJSCE: Gdański Teatr Szekspirowski

4

Shy Albatross to zespół artystów, powołany przez wybitnego gitarzystę Raphaela Rogińskiego, których połączyła pasja do różnych kultur. W skład grupy wchodzi czołówka polskiej sceny muzycznej na czele z Natalią „Natu” Przybysz. Zespół powołany przez Raphaela Rogińskiego, łączy muzycznie różne kultury – medium. Teksty zaczerpnięte z tradycji opowiadają o perspektywie kobiety, często postawionej w skrajnych sytuacjach.

GDAŃSK

MAT. PROMOCYJNE

4

Natalia Przybysz & Raphael Rogiński – Shy Albatross DATA: 22 kwietnia MIEJSCE: Stary Maneż, Gdańsk

Magazyn Together | Kwiecień 2016

115


MAT. PROMOCYJNE

KULTURA

TULIPANOWE ŚWIĘTO W MOKRYM DWORZE Impreza „Żuławski Tulipan” (zdobywca prestiżowej nagrody specjalnej Welcome Festiwal) co roku przyciąga do niewielkiego Mokrego Dworu tysiące zwiedzających. Wszystko za sprawą niezwykłych dywanów, ułożonych przez mieszkańców gminy Pruszcz Gdański z milionów główek tulipanów!

- Zabieraliśmy mieszkańców i turystów w krainę bajek, na mistrzostwa w piłce nożne oraz w podróż dookoła świata. Na „tulipanowo” uczciliśmy razem rok Chopina i beatyfikację Jana Pawła II. Tym razem będziemy świętować Rok Sienkiewicza – zapowiada wójt Magdalena Kołodziejczak i zaprasza do Mokrego Dworu całe rodziny. Rekonstrukcje walk historycznych, pokazy dawnego rzemiosła, inscenizacja oblężenia – wszystko to będzie tylko otoczką dla ułożonego z główek tulipanów dywanu na-

116

Magazyn Together | Kwiecień 2016

wiązującego do twórczości Sienkiewicza, a także do najsłynniejszych ekranizacji jego dzieł. - Żuławski Tulipan to jedyna tego typu impreza w Polsce, a prawdopodobnie także w Europie, na tak dużą skalę – mówi Wiesław Zbroiński, producent tulipanów, dla którego główki kwiatów są odpadem i każdego roku przeznacza je na zorganizowanie tej wyjątkowej imprezy. Jest również jej współorganizatorem. - Coroczne dwudniowe spotkanie jest niezwykłe nie tylko ze względu na specjalnie przygotowany dywan z główek PRUSZCZ GDAŃSKI

tulipanów, ale z uwagi na fakt, że kwiaty całymi rodzinami, przez kilka dni i często w niesprzyjających warunkach atmosferycznych układają sami mieszkańcy gminy Pruszcz Gdański. W sumie każdego roku w przygotowaniach bierze udział ok. 500 osób. Do stworzenia kompozycji co roku używa się ok. 2 milionów główek tulipanów. A jak będzie się przedstawiała kompozycja? Bogusław Izdebski, projektant i koordynator układania kwia-


towych dywanów nigdy nie zdradza szczegółów projektu, by goście imprezy mieli niespodziankę.

MAT. PROMOCYJNE

Podziwianiu dywanu ułożonemu z główek tulipanów towarzyszą m.in.: • konkurs na najładniejszą kompozycję własną, • stoiska gastronomiczne, rękodzieła, • koncerty oraz występy dzieci i młodzieży, • pokazy fajerwerków, • wspólna fotografia uczestników imprezy przy kwiatowym dywanie.

MAT. PROMOCYJNE

MAT. PROMOCYJNE

Termin imprezy jest ruchomy i zależy od zakwitnięcia oraz zebrania tulipanów. Jego ogłoszenia należy wypatrywać na stronie Gminy Pruszcz Gdański www.pruszczgdanski.pl oraz na Facebook/Gmina Pruszcz Gdański. Mikołaj Podolski

GDAŃSK


MIEJSCA KOLPORTAŻU MAGAZYNU TOGETHER GDAŃSK ABACOSUN SALON URODY – ul. Spacerowa 65 AKADEMIA ARTYSTYCZNA – al. Grunwaldzka 339 AKADEMIA SKUTECZNEJ DIETY – al. Grunwaldzka 82 AQUARIUS FITNESS & WELLNESS – ul. Noskowskiego 17B AQUASTACJA – al. Grunwaldzka 411 BAZAR SMAKÓW – al. Grunwaldzka 411 BEAUTY DERM SPA – ul. Kapliczna 30 BIBLIOTEKA GDAŃSKA POLSKIEJ AKADEMII NAUK – ul. Wałowa 24 BIURO PODRÓŻY BLISS – ul. A. Słonimskiego 1/67 BRAMAGDALENA – ul. Koziorożca 29b BRITISH INTERNATIONAL SCHOOL – ul. Jagiellońska 46 BRITISH SCHOOL – ul. Wały Jagiellońskie 26/2 BRITISH SCHOOL – ul. Grunwaldzka 83/5 BURSA GDAŃSKA – ul. Podwale Staromiejskie 51/52 BURSA GDAŃSKA – ul. Lastadia 41 BURSA GDAŃSKA – ul. Piramowicza 1/2 CENTRUM AKTYWIZACJI GLANIK – ul. Waryńskiego 45 CENTRUM AKTYWIZACJI REDUTA – ul. Reduta Wyskok 9 CENTRUM DERMATOLOGII LASEROWEJ EPI CENTRUM – ul. W. Pniewskiego 3 CENTRUM EDUKACJI I ROZWOJU DZIECKA EUREKA – ul. Czarny Dwór 12 CENTRUM HANDLOWE VIKTOR – ul. Myśliwska 102 CENTRUM ŁAŹNIA – ul. Jaskółcza 1 CENTRUM ŁAŹNIA – ul. Strajku Dokerów 5 CENTRUM OKULISTYCZNE ARTLIFE – ul. Obrońców Wybrzeża 23 CENTRUM POMOCOWE – ul. Fromborska 24 CENTRUM ROZWOJU RODZINY – ul. Nowe Ogrody 35 CENTRUM ROZWOJU RODZINY KROPKA & KRESKA – ul. Jabłoniowa 21 CENTRUM REHABILITACJI REH-UP – ul. Żabi Kruk 10 CENTRUM REHABILITACJI REH-UP – ul. Jaskółcza 7/15 CENTRUM REHABILITACJI REH-UP – ul. Kazimierza Górskiego 1 CENTRUM TERAPII LOGOP – ul. Rysia 2 CENTRUM TERAPII WYSPA – ul. Biała 7 CENTRUM U7 – ul. Plac Dominikański 7 CENTRUM USG I LEKARZE SPECJALIŚCI DIAGNOSON – ul. Kielnieńska 123 CENTRUM WSPARCIA DLA DZIECI I MŁODZIEŻY – ul. Jesionowa 6 CENTRUM ZABAW EUROLIDER – ul. Cienista 30 CITY-MED CLINIC & SPA – ul. Heweliusza 22 COSTA COFFEE – CH Madison CRAFTOHOLIC SHOP – ul. Krzywoustego 3 CUKIERNIA NOTOCIACHO – ul. Pniewskiego 3B DANCE AVENUE – ul. Konrada Leczkowa 1 DENTALSPA – al. Grunwaldzka 164 DENTICO JOWITA ŻEBROWSKA-ZAKRZEWSKA – ul. Kołobrzeska 5/7 DIOPTRIA OKULISTYKA DZIECIĘCA – ul. Bernarda Chrzanowskiego 82/3 DOBRY HOTEL – al. Grunwaldzka 413 DOM SAMOTNEJ MATKI – ul. Matemblewska 67 EDU PARK – ul. Trzy Lipy 3 EMPIRE MUSIC – ul. Komety 14 FIT STACJA – al. Grunwaldzka 411 FITNESS KLUB SPÓJNIA – ul. Słowackiego 4 FILHARMONIA BAŁTYCKA – ul. Ołowianka 1 FUN ARENA – ul. Pokoleń Lechii Gdańsk 1 FUNDACJA BLIŻEJ – ul. Przytulna 29/2 FUNDACJA MY TO MAMY – ul. Wyzwolenia 51c/52 FUNDACJA RODZIC DZIECKO.PL – ul. Nowe Ogrody 35 FUNDACJA WSPÓLNOTA GDAŃSKA – ul. Opata Rybińskiego 25 FUNDACJA HOSPICYJNA – ul. Chodowieckiego 10 GABINET WSPARCIA PSYCHOLOGICZNEGO – ul. Matejki 6 GABINET TERAPII LOGO-PED – ul. Partyzantów 8/4 GALERIA STARYCH ZABAWEK – ul. Piwna 19/21 GAK – DWOREK ARTURA – ul. Dworcowa 9 GAK – DOM SZTUKI – ul. Stryjewskiego 25 GAK – WINDA – ul. Rocławska 17 GAK – GAMA – ul. Starowiejska 15/19 GAK – PLAMA – ul. Pilotów 11 GAK – WYSPA SKARBÓW – ul. Turystyczna 3 GDAŃSKA GALERIA MIEJSKA – ul. Piwna 27/29 GDAŃSKI BAZAR NATURY – Hala Olivia, al. Grunwaldzka 470 GLOTTISPOL – ul. Abrahama 18 GOOD LUCK CLUB – Orzechowa 7 GOŚCINNA PRZYSTAŃ – ul. Gościnna 14 GRUPA ANKARA – ul. Partyzantów 49 HEWELIANUM – ul. Gradowa 10 HOTEL GALION – ul. Stogi 20 HOTEL GRAND CRU – ul. Rycerska 11–12 HOTEL BEST WESTERN PLUS Arkon Park Hotel*** – ul. Śląska 10 HOTEL BEST WESTERN Bonum Hotel*** – ul. Sierocka 3 INSTYTUT KOSMETYCZNY EVIS – al. Zwycięstwa 52 INSTYTUT KULTURY MIEJSKIEJ – ul. Długi Targ 39/40 INSTYTUT WSPOMAGANIA ROZWOJU DZIECKA – ul. Jacka Malczewskiego 139 KABATA – MEDYCYNA RODZINNA – ul. Mickiewicza 20A KAWIARNIA COSTA – Centrum Handlowe Matarnia KAWIARNIA MODERN – Centrum Handlowe Matarnia KAWIARNIA W STARYM KADRZE – ul. Grobla I 3/4 KEBAB WHY NOT – Plac Dominikański 1/15 KLINIKA STOMATOLOGICZNA VIVADENTAL – al. Zwycięstwa 48 KLUB MALUCHA „BAJKA” – ul. Pniewskiego 2 KLUB MAM W GDAŃSKU MORENA – ul. Nałkowskiej 3 KLUB MAMY I TATY RATATUJ – ul. Rysia 2 KLUB TARAPATY – ul. Koziorożca 29B KLUB ZDROWEGO STYLU ŻYCIA – ul. Batorego 17 KLUB ŻAK – al. Grunwaldzka 195/197 KOMIS DZIECIĘCY JAŚ I MAŁGOSIA – Pl. Artemidy 1u/5 LASY PAŃSTWOWE – ul. Księdza Franciszka Rogaczewskiego 9/19 LOOPY’S WORLD GDAŃSK – al. Grunwaldzka 229 MIASTO ANIOŁÓW – ul. Chmielna 26 MIKILANDIA SALA ZABAW – ul. Spacerowa 65 MK BOWLING – Grunwaldzka 82 NADBAŁTYCKIE CENTRUM KULTURY – ul. Korzenna 33/35 NATUREHOUSE MADISON – ul. Rajska 10 NARODOWE MUZEUM MORKSIE W GDAŃSKU – ul. Ołowianka 9/13 ORIFLAME – ul. Obrońców Wybrzeża 1 OŚRODEK CZYTELNICTWA CHORYCH – ul. Czerwony Dwór 21 OŚRODEK PROFILAKTYKI I EDUKACJI MROWISKO – ul. Słomiana 2 OŚRODEK WSPARCIA DZIENNEGO DLA DZIECI – ul. Jesionowa 6 OTWARTA GALERIA SMAKU – ul. Słonimskiego 6 OXY MEDICA – ul. Lastadia 35/6 PHYSIO & THERAPY – ul. Antoniego Słonimskiego 5/64 PIJALNIA CZEKOLADY E.WEDEL 1851 – Galeria Bałtycka PIJALNIA SOKÓW PESCA FRESCA – al. Grunwaldzka 82 PIZZERIA LA BOCCA – ul. Startowa 30 PIZZERIA LEONE – ul. Małomiejska/Róg ptasiej PIZZERIA LEONE – ul. Dywizji Wołyńskiej 1/7 PIZZERIA MARGHERITA – ul. Cystersów 11 PIZZERIA ÓSEMKA – ul. Wajdeloty 24 POMORSKI INSTYTUT EDUKACJI – ul. Zakosy 20 PORADNIA FLEBLOGICZNA – ul. Partyzantów 27 PRZEDSZKOLE ARTYSTYCZNO-LOGOPEDYCZNE MEGAMOCNI – ul. Startowa 4a PRZEDSZKOLE FAHRENHAITA – ul. Ferdynanda Magellana 14 PRZEDSZKOLE GEDANIA – al. Gen. J. Hallera 201 PRZEDSZKOLE I SZKOŁA HAPPY KIDS OSOWA – ul. Oriona 1 PRZEDSZKOLE KOLOROWE – G. Herlinga-Grudzińskiego 2 PRZEDSZKOLE KRAINA TĘCZY – ul. Ławnicza 1/2 PRZEDSZKOLE LITTLE HARWARD – ul. Lęborska 3b PRZEDSZKOLE MORSKIE – ul. Rogalińska 17 PRZEDSZKOLE SMYKOWO – ul. Chrzanowskiego 6/2 PRZEDSZKOLE TĘCZOWA JEDYNECZKA – ul. Władysława IV PRZEDSZKOLE WESOŁA KRAINA – ul. Menonitów 2a PRZEDSZKOLE WESOŁA KRAINA – ul. Bulońska 18 PRZEDSZKOLE W OLIWIE – ul. Cystersów 7 PRZEDSZKOLE WESOŁY PROMYCZEK – ul. Fieldorfa 13/5 PRZEDSZKOLE ŻYRAFA – ul. Norwida 4 PRZYCHODNIA ETERMED – ul. Jaskółcza 7/15 PRZYCHODNIA ETERMED – ul. Żabi Kruk 10 PRZYCHODNIA ETERMED – ul. Kazimierza Górskiego 1 PRZYCHODNIA STUDENT-MED – ul. Kazimierza Górskiego 1 PRZYCHODNIA STUDENT-MED – ul. Żabi Kruk 10 PRZYCHODNIA STUDENT-MED – ul. Jaskółcza 7/15 RESTAURACJA BABYCAFE.PL – ul. Słowackiego 4d RESTAURACJA BIG APLE – al. Grunwaldzka 578 RESTAURACJA BIO WAY – al. Grunwaldzka, Galeria Bałtycka RESTAURACJA BIO WAY – ul. Dmowskiego 11 F

RESTAURACJA BIO WAY – ul. Wały Jagiellońskie 34 RESTAURACJA BISTRO SŁOWACKI – ul. Słowackiego 3 RESTAURACJA LA FONTAINE – ul. Dyrekcyjna 2–4 RESTAURACJA LULA – ul. Norwida 4 RESTAURACJA MANEKIN – al. Grunwaldzka 270 RESTAURACJA MERCADO – ul. Partyzantów 8/104 RESTAURACJA PANORAMA – ul. Wały Piastowskie 1 RESTAURACJA PIEROGARNIA U DZIKA – ul. Piwna 59/60 RESTAURACJA POBITEGARY – ul. Bitwy Oliwskiej 34 RESTAURACJA PUEBLO – ul. Kołodziejska 4 RESTAURACJA SZAFARNIA 10 – ul. Szafarnia 10 RESTAURACJA RITZ – ul. Szafarnia 6 RESTAURACJA SOPRANO – al. Rzeczypospolitej 3 RESTAURACJA WINNE GRONO – ul. Mikołaja Kopernika 17 SKLEP KIBINAJ – ul. Kołobrzeska 48F SKLEP MAMA LULU – ul. Hemara 3 SKLEP STOKROTKA I BRATEK – ul. Kartuska 80 SKLEP TUTTU.PL – Centrum Handlowe Manhattan SMART HOTEL GARNIZON – ul. Słowackiego 3 SPS ŚWIETLICA STONOGA – ul. Posejdona 2 STREFA KOBIET – ul. Krzemowa 20 STOMATOLOG WIEWIÓR-K – ul. Hallera 137 STUDIO TAŃCA POD KWADRATEM – al. Grunwaldzka 335 STUDIO KOSMETYCZNE FENIKS – ul. Świętojańska 66 SOLARIUM SUN CITY – al. Grunwaldzka 158/1 SOLARIUM SUN CITY – ul. Kartuska 195a STARY MANEŻ – ul. Słowackiego 23 SZKOŁA PODSTAWOWA I PRZEDSZKOLE CET – ul. Gruszkowa 3 SZKOŁA SOKRATES – ul. Zakopiańska 37a SZKOŁA TENISOWA DON BALON – ul. Legionów 7 SZKOŁA RODZENIA SUPER MAMA – ul. Lubelska 3 SZKOŁA RODZENIA SUPER MAMA – al. Grunwaldzka 355 SZKOŁA RODZENIA SUPER MAMA – ul. Jaśkowa Dolina 84 SZKOŁY IM. ŚW. JANA DE LA SALLE – ul. Słowackiego 101 SZKOŁA WELL JĘZYKI OBCE DLA CAŁEJ RODZINY – ul. Gospody 3B SZTUKA WYBORU – ul. Słowackiego 19 TEATR MINIATURA – al. Grunwaldzka 16 TEATR SZEKSPIROWSKI – ul. Wojciecha Bogusławskiego 1 ŚWIETLICA SŁONECZNE WZGÓRZE – ul. Trakt św. Wojciecha 440 ŚWIETLICA POD KASZTANEM – ul. Brzegi 45 TEDKIDS – ul. Lęborska 3B UBEZPIECZALNIA MET LIFE – al. Grunwaldzka 212 UNIKIDS – ul. Sobótki 21B WOJEWÓDZKA BIBLIOTEKA PUBLICZNA – ul. Targ Rakowy 5/6 WOJEWÓDZKA I MIEJSKA BIBLIOTEKA CH MANHATTAN – al. Grunwaldzka 82 WOJEWÓDZKA I MIEJSKA BIBLIOTEKA – ul. Opata Rybińskiego 9 WOJEWÓDZKA I MIEJSKA BIBLIOTEKA – ul. Mariacka 42 WOJEWÓDZKA I MIEJSKA BIBLIOTEKA – ul. Obrońców Wybrzeża 2 WOJEWÓDZKA I MIEJSKA BIBLIOTEKA – ul. Pilotów 3 WOJEWÓDZKA I MIEJSKA BIBLIOTEKA – ul. Lelewela 21/22 WOJEWÓDZKA I MIEJSKA BIBLIOTEKA – ul. Ks. Sychty 18a WOJEWÓDZKA I MIEJSKA BIBLIOTEKA – ul. Jagiellońska 8 WOJEWÓDZKA I MIEJSKA BIBLIOTEKA – ul. Lgielnicka 5 WOJEWÓDZKA I MIEJSKA BIBLIOTEKA – ul. Opolska 3 WOJEWÓDZKA I MIEJSKA BIBLIOTEKA – ul. Dworska 27 WOJEWÓDZKA I MIEJSKA BIBLIOTEKA – ul. Manifestu Połanieckiego 32/34 WOJEWÓDZKA I MIEJSKA BIBLIOTEKA – ul. Gospody 3b WOJEWÓDZKA I MIEJSKA BIBLIOTEKA – ul. Diamentowa 10 WOJEWÓDZKA I MIEJSKA BIBLIOTEKA – ul. Dragana 26 WOJEWÓDZKA I MIEJSKA BIBLIOTEKA – ul. Strajku Dokerów 5 WOJEWÓDZKA I MIEJSKA BIBLIOTEKA – ul. Angielska Grobla 8/10 WOJEWÓDZKA I MIEJSKA BIBLIOTEKA – ul. Hoene 6 WOJEWÓDZKA I MIEJSKA BIBLIOTEKA – ul. Turystyczna 3 WOJEWÓDZKA I MIEJSKA BIBLIOTEKA – ul. Paderewskiego 11 WOJEWÓDZKA I MIEJSKA BIBLIOTEKA – ul. Kryniczna 20 WOJEWÓDZKA I MIEJSKA BIBLIOTEKA – ul. Wyrobka 5A WOJEWÓDZKA I MIEJSKA BIBLIOTEKA – ul. Podkarpacka 1 WOJEWÓDZKA I MIEJSKA BIBLIOTEKA – ul. Stryjewskiego 29 YASUMI SPA – ul. Kminkowa 2/1 ZACISZE PIĘKNA – ul. Leczkowa 1 ZESPÓŁ SZKOLNO-PRZEDSZKOLNY „OLIMPIJCZYK” – ul. Kazimierza Porębskiego 4 ZESPÓŁ SZKÓŁ ARCHITEKTURY I KRAJOBRAZU – ul. Czyżewskiego 31 SOPOT AQUAPARK – ul. Zamkowa Góra 3–5 BIBLIOTEKA INSTYTUTU OCEANOLOGII PAN – ul. Powstańców Warszawy 55 BIBLIOTEKA STUDIUM JĘZYKÓW OBCYCH – ul. Armii Krajowej 119/121 BEST WESTERN Villa Aqua Hotel – ul. Zamkowa Góra 35 CAFE FERBER – ul. Bohaterów Monte Cassino 48 CENTRUM OKULISTYCZNE BLIKPOL – ul. Haffnera 6 CENTRUM „DO PRZODU” – ul. Ceynowy 16 EKOLUDKI KLUB DZIECIĘCY – ul. Skarpowa 2 ENGLISH UNLIMITED – ul. Armii Krajowej 73 FUNDACJA SPORT NA ZDROWIE – ul. Bitwy pod Płowcami 67 FUNDACJA KREWAKTYWNI – ul. Marynarzy 4 GRODZISKO SOPOT – ul. Haffnera 63 HARNAŚ GÓRALSKI – ul. Stanisława Moniuszki 9 HOTEL OPERA – ul. Stanisława Moniuszki 10 HOTEL EUROPA – al. Niepodległości 766 HOTEL BURSZTYN – ul. Emilii Plater 19 HOTEL VILLA SEDAN – ul. Pułaskiego 18–20 HOTEL FLAMING – ul. Emilii Plater 12 HOTEL SHERATON – ul. Powstańców Warszawy 10 INSTYTUT ŻYWIENIA ELIGO – ul. Zamkowa Góra 3–5 KAWIARNIA GUNGA – ul. Powstańców Warszawy 6 KAWIARNIA MONTE BLANC – ul. Monte Casino 63 KSIĘGARNIA AMBELUCJA – ul. 3 maja 9 MAŁA GALERIA – ul. Sikorskiego 8/10 MIEJSKA BIBLIOTEKA PUBLICZNA – ul. Obrońców Westerplatte 16 MIEJSKA BIBLIOTEKA PUBLICZNA – ul. Gen. Władysława Sikorskiego 8/10 MIEJSKA BIBLIOTEKA PUBLICZNA – ul. Józefa Ignacego Kraszewskiego 26 MIEJSKA BIBLIOTEKA PUBLICZNA – ul. 3 Maja 6 MIEJSKA BIBLIOTEKA PUBLICZNA – ul. 23 Marca 77c MIEJSKA BIBLIOTEKA PUBLICZNA – ul. Mazowiecka 26 MIEJSKA BIBLIOTEKA PUBLICZNA – ul. Władysława Cieszyńskiego 22 MŁODZIEŻOWA PLACÓWKA WYCHOWAWCZA – ul. Sikorskiego 2 MUZEUM SOPOTU – ul. Poniatowskiego 8 OGRÓD ZDROWIA – al. Niepodległości 647/1 PIZZERIA MARGARITA – ul. 23 Marca 77c PRACOWNIA FRYZJERSKA LA TETE – ul. Droga Wojewódzka 468 PRZEDSZKOLE NIEPUBLICZNE A. ARNDT – ul. Księżycowa 3b PRZEDSZKOLE NR 1 – ul. Armii Krajowej 58 PRZEDSZKOLE TUPTUSIE – ul. Ceynowy 16 PORADNIA LECZENIA BÓLU – al. Niepodległości 632 PUNKT PRZEDSZKOLNY NASZ NOWY ŚWIAT – ul. Chopina 32/7 RESTAURACJA AVOCADO FUSION – ul. Plac Dom Zdrojowy 1 RESTAURACJA AMICI – ul. 3 maja RESTAURACJA BAROCCO – ul. Monte Cassino 15 RESTAURACJA BŁĘKITNY PUDEL – ul. Monte Casino 53 RESTAURACJA BRASSERIE D’OR – ul. Obrońców Westerplatte 36A RESTAURACJA GIANNI – ul. Monte Casino 63 RESTAURACJA IMAGE – al. Grunwaldzka 8/10 RESTAURACJA LA VITA – ul. Monte Casino 63 RESTAURACJA MESA – ul. Hestii 3 RESTAURACJA MORSKA – ul. Morska 9 RESTAURACJA OCNEBA – ul. Monte Casino 36/5 RESTAURACJA PICK&ROLL CLUB – ul. Zamkowa Góra 3–5 RESTAURACJA PINOKIO – ul. Monte Casino 45 RESTAURACJA STACJA SOPOT – ul. Władysława Jagiełły 3/1 RESTAURACJA STAR TEXAN – al. Grunwaldzka 8/10 RESTAURACJA POMARACZOWA PLAŻA – ul. Emilii Plater 19 RESTAURACJA RUCOLA – ul. Monte Casino 53 RESTAURACJA THE MEXICAN – ul. Monte Casino RESTAURACJA TOSCANA – al. Grunwaldzka 27 RESTAURACJA U PRZYJACIÓŁ – ul. Polna 55 RESTAURACJA WHITE MERLIN – al. Wojska Polskiego 1 RESTAURACJA TU’GETHER – ul. Grunwaldzka 65 ZIELARNIA SOPOCKA – ul. Podjazd 3 SOPOCKI KLUB TENISOWY – ul. Ceynowy 5 SOPOCKIE PRZEDSZKOLE NIEPUBLICZNE – ul. Jelitkowska 47 SZKOŁA BIG BEN – ul. Kujawska 1 SZKOŁA JĘZYKOWA SAY&PLAY – ul. Kościuszki 35/2 TEATR NA PLAŻY – al. Franciszka Mamuszki 2 URZĄD MIASTA SOPOTU – ul. Kościuszki 25/27

WILLA MAREA – ul. Bolesława Chrobrego 38 ZATOKA SZTUKI – ul. Mamuszki 14 GDYNIA ADVENTURE PARK – ul. Bernadowska 1 AKADEMIA JĘZYKOWA PRZEDSZKOLAKA – ul. Sieradzka 44 AGULLA PRACOWNIA – ul. Władysława IV 38D/60 AKADEMIA SKUTECZNEJ DIETY – ul. Starowiejska 41/43 ATLANTIC KLUB – ul. 3 Maja 28 AQQ MONTESSORI – ul. Kapitańska 45 A BAJKOWO – CENTRUM ZABAWY I NAUKI DLA DZIECI – ul. Grabowo 5b BAR LENIWA BABA – ul. Świętojańska 52 BEAUTY DERM SPA – ul. Świętojańska 133 BMW ZDUNEK GDYNIA – ul. Druskiennicka 1a BRYGADA RODZICA – ul. Morska 113 BRITISH SCHOOL – ul. Świętojańska 34/3 BY INSOMNIA – ul. Świętojańska 104 CAFE MARIOLA – ul. Bolesława Prusa 24 CENTRUM U7 – ul. Świętojańska 133 CENTRUM MEDYCZNE DR KUBIK – Antoniego Hryniewickiego 6 CENTRUM NURKOWE DIVE – ul. Szarych Szeregów 3 CENTRUM POMOCOWE – ul. Jęczmienna 8 CENTRUM REHABILITACJI – al. Zwycięstwa 255 CENTRUM ZDROWIA I REHABILITACJI MERCURY – ul. Starowiejska 58 CLINICA MEDICA – ul. Mireckiego 11 CORNER CAFE – ul. Świętojańska 78A CUKIERNIA FAJNE BABY – ul. Świętojańska 70/71 CUKIERNIA MY PLACE – ul. Świętojańska 62 DOM CZEKOLADY – Centrum Handlowe Riviera ECOLE FRANCAISE – ul. Halicka 8 EDUFUN – ul. 10 Lutego 21/2 EDUROBOT – ul. Świętojańska 73 EMPIK SCHOOL – ul. Świętojańska 64 EUROLIDER – ul. Nowowiczlińska 35 CENTRUM NAUKI EXPERYMENT – ul. Zwycięstwa 96/98 FAMILLY WORLD – Galeria Szperk, ul. Płk. Dąbka 338 FOTOGRAF RODZINNY TRÓJMIASTO – ul. Kasztelańska 10a FUNDACJA MAMY Z MORZA – ul. Brzechwy 3/5 FUNDACJA PEŁNĄ PIERSIĄ – ul. Gorczycowa 16a/12 FUNDACJA WSPIERANIA I ROZWOJU RODZINY WiRR – ul. Argentyńska 2c lok.1 FUNDACJA KREATYWNI – ul. Modrzewiowa 4c/8 FRYZJER DZIECIĘCY KOLOROWE CZUPRYNKI – ul. Gryfa Pomorskiego 54A/u2 GABINET BEAUTIFUL SKIN – ul. Świętojańska 57 GABINET KOSMETYCZNY BEAUTY BUFFET – ul. Wrocławska 57 GALERIA MALUCHA – ul. Traugutta 2 GEOBAN S.A. – ul. Łużycka 6 B GDYŃSKIE CENTRUM KULTURY – ul. Łowicka 51 HOTEL KURACYJNY – al. Zwycięstwa 255 HOTEL RÓŻANY GAJ – ul. Józefa Korzeniowskiego 19D IMPRESJA – STUDIO EDUKACJI MUZYCZNEJ – ul. Wielkopolska 403 KAWIARNIA CAFFE ANIOŁ – ul. Kilińskiego 6 KAWIARNIA CAFE KLAPS – ul. Wybickiego 3 KAWIARNIA CIUCIUBABKA CAFE – ul. Piłsudskiego 30 KAWIARNIA CONTRAST CAFE – ul. Bulwar Nadmorski KAWIARNIA LE BONJOUR – ul. Świętojańska 62 KAWIARNIA SLOW CAFE – ul. Filipkowskiego 20 KLINIKIA LECZENIA NIEPŁODNOŚCI INVIMED – ul. 10 Lutego 16 KLUB ZDROWEGO STYLU ŻYCIA – ul. Morska 173 KUŹNIA TALENTÓW – ul. Szyprów 24B KREATYWNA ŚWIETLICA – ul. Nagietkowa 73 LATAJĄCE KRĘGI – Spotkania Kobiet w Trójmieście – ul. Abrahama 64 LILKI SZPILKI – ul. Bema 10 LOVEAT – ul. Świętojańska 107 MANA DAY SPA – ul. Żwirki i Wigury 2A MATH RIDERS – ul. Olgierda 125a MEDICODENT – ul. Starowiejska 24 MUZEUM MOTORYZACJI – ul. Żwirowa 2C NABOGATO SUSHI BAR – ul. Świętojańska 95 NADLEŚNICTWO GDAŃSK Z SIEDZIBĄ W GDYNI – ul. Morska 200 NANNY BELL – ul. Tezeusza 4 PARK TRAMPOLIN JUMCITY – ul. Tadeusza Wendy 7/9 PIZZERIA MĄKA I KAWA – ul. Świętojańska 65 PORADNIA DIETETYCZNA MEDICAGO – ul. Starowiejska 24/5 PORADNIA PSYCHOLOGICZNA TY I JA – ul. Legionów 54/3 PRACOWNIA MODOWA ATERIER AMBRIS – ul. Górnicza 20 B/13 PRZEDSZKOLE TUPTUSIE – ul. Snycerska 11 PRZEDSZKOLE NIEPUBLICZNE P.W. ŚW. RODZINY Z NAZARETU – ul. Miernicza 9 REMEB SALON – ul. Zwycięstwa 241 RESTAURACJA ALT CAFE – ul. Legionów 112F/1 RESTAURACJA BARRACUDA – ul. Bulwar Nadmorski im. F. Nowowiejskiego 10 RESTAURACJA BIO WAY – ul. Władysława IV 37 RESTAURACJA BIO WAY – ul. Kazimierza Górskiego 2 RESTAURACJA BRITANNICA STEAKHOUSE – al. Zwycięstwa 255 RESTAURACJA COCO RESTAURANT – ul. Waszyngtona 21 RESTAURACJA COZZI – ul. Władysława IV 49F RESTAURACJA DALMACIJA – ul. Świętojańska 51 RESTAURACJA DEL MAR – ul. Bulwar Szwedzki RESTAURACJA EUREKA – al. Zwycięstwa 96/98 RESTAURACJA GOOD MORNING VIETNAM – ul. Świętojańska 83 RESTAURACJA MALIKA – ul. Świętojańska 69 RESTAURACJA MARIASZEK – ul. Spółdzielcza 1 RESTAURACJA MOSHI MOSHI SHUSI – ul. Jerzego Waszyngtona 21 RESTAURACJA OGNIEM I PIECEM – ul. Świętojańska 87 RESTAURACJA PANORAMA – al. Mickiewicza 1/3 RESTAURACJA PRZYSTANEK ORŁOWO – al. Zwycięstwa 237/3 RESTAURACJA TAWERNA GDYNIA – al. Jana Pawła II 11 RESTAURACJA TOM’S DINER – ul. Świętojańska 47 RESTAURACJA TRIO – ul. Starowiejska 29/35 RODZICE BEZ OBAW KLUB – ul. Bielska 18 SALON FRYZJERSKI ANTONIO – ul. Jana Kilińskiego 8 SALON FRYZJERSKI MEDIUM – ul. Poziomkowa 9 SKLEP ARTYSTYCZNY VENA – ul. Świętojańska 97 SKLEP BIO ŚWIAT – ul. Starowiejska 16 SKLEP BY O LA LA – ul. Świętojańska 61 SKLEP KIDS CONCEPT – ul. Morska 174 SLOW FOOD – ul. Świętokrzyska 61 STEP BY STEP STUDIO TAŃCA – ul. Podgórska 1 STOMATOLOG WIEWIÓR-K – ul. Warszawska 78 STUMILOWYLAS – ul. Spokojna 4 SZTUKA NAUKI – ul. Świętojańska 59/5 TEATR CZWARTE MIASTO – ul. Tatarczana 10/15 TEATR GDYNIA GŁÓWNA – ul. Plac Konstytucji 1 TEATR MIEJSKI – ul. gen. Józefa Bema 26 USKRZYDLAM PORADNIA TERAPEUTYCZNA – ul. Jantarowa 22 WYMIENNIKOWNIA – ul. Kartuska 20 WYSOKA SZPILKA – ul. Wielkopolska 28 YMCA OGNISKO MŁODZIEŻOWE – ul. Żeromskiego 26 QUADRILLE CONFERENCE & SPA – ul. Folwarczna 2 ZEMSAI DAY SPA – ul. Wielkopolska 49 OKOLICE AGROTURYSTYKA U RYCHERTÓW – Kiełpino, ul. Starowiejska 14 BAR MERLIN – Straszyn, ul. Starogardzka 42 CENTRUM AKTYWNEGO WYPOCZYNKU KOSZAŁKOWO – Szymbark, Wieżyca 32 CENTRUM CARITAS – Suchy Dąb, ul. Krzywe Koło 36 CENTRUM IM. SIOSTRY FAUSTYNY – Rumia, ul. Ks. Lucjana Gierosa 8a CENTRUM REHABILITACJI – Trąbki Wielkie, ul. Pasteura 1 DOM ZDROJOWY – Jastarnia, ul. Kościuszki 2A HELEN DORON – Rumia, ul. Piłsudskiego 68 HOTEL ASTOR – Jastrzębia Góra, ul. Rozewska 38 HOTEL CZARNY KOS – Borkowo, ul. Letniskowa 10 HOTEL FALTOM – Rumia, ul. Grunwaldzka 7 HOTEL KOZI GRÓD – Pomlewo, ul. Leśników 3 HOTEL PRIMAVERA CONFERENCE & SPA – Władysławowo, ul. Rozewska 40 KLUB MALUSZKA – Pierwoszyno, ul. Droga Wojewódzka 101 PORT RUMIA – ul. Grunwaldzka 108 REFERAT DS. KULTURY, SPORTU, TURYSTYKI – Rewa, ul. Morska 56 RESTAURACJA PARMEZAN – Rumia, ul. Żwirki i Wigury 18 A RESTAURACJA TABUN – Otomin, ul. Konna 29 SZKOŁA RODZENIA SUPER MAMA – Pruszcz Gd., ul. Świerkowa 28 SZKOŁA RODZENIA SUPER MAMA – Rumia, ul. Gdańska 17 SZKOŁA RODZENIA SUPER MAMA – Wejherowo, ul. Sobieskiego 334 WARSZTATY TERAPII ZAJĘCIOWEJ – Łapino, ul. H. Sienkiewicza 50 ZIELONA BRAMA – Przywidz, ul. Gdańska 26



Rodzinne spotkania

17 kwietnia ŁZA ZIEMI Szczegóły na

GODZINY ROZPOCZĘCIA SPEKTAKLI 13:00 | 15:00 | 17:00

www.portrumia.pl


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.