MAGAZYN TOGETHER - rodzinna strona Trójmiasta, maj 2016

Page 1

Nr 5/2016 (21) MAJ ISSN 2450-9256

ZOFIA KLEPACKA DZIECI SĄ DLA MNIE OGROMNĄ MOTYWACJĄ

ZADBAJ O SWÓJ MÓZG

MAMA – NAJLEPSZA PRZYJACIÓŁKA?




W NUMERZE

40 66 14

A WIĘC TO AUTYZM – I CO DALEJ?

44

JESTEŚMY RODZICAMI, ALE… NADAL PARĄ

72

„DZIECI SĄ DLA MNIE OGROMNĄ MOTYWACJĄ”

26

CZY TO JUŻ GRYPA…?

50

112

PERŁY Z LAMUSA W LITERATURZE DLA NAJMŁODSZYCH (cz. 1)

34

MOJA NAJLEPSZA PRZYJACIÓŁKA… MAMA?

RODZIC – NIEZASTĄPIONY TRENER…?

54

ALBANIA – KRAJ NOWYCH MOŻLIWOŚCI

ORAZ...

ZADBAJ O ZDROWIE SWOJEGO MÓZGU

38

RODZINNA ZABAWA W UCIECZKĘ

KALENDARIUM RODZINNYCH WYDARZEŃ 8-10

56

PRZESILENIE WIOSENNE – PRAWDA CZY MIT?

46–47

ŚWIADCZENIA DLA PRZYSZŁYCH RODZICÓW 78–79 SZCZEPIENIA DZIECI – NIEZDROWY PRZYMUS CZY ZDROWY ROZSĄDEK?

4

Magazyn Together | Maj 2016

URODA NA WIOSNĘ, CZYLI WIOSENNE PRZEBUDZENIE SZYBCIEJ, LEPIEJ, SKUTECZNIEJ – MATRYCA UTALENTOWANIA

PIWNICA INNA NIŻ WSZYSTKIE

82 100


OD REDAKCJI

Szanowni Państwo, Drodzy Czytelnicy! Maj to dobry czas, by nieco ochłonąć. Rodzice gimnazjalistów z pewnością wiedzą, o czym mówię. Egzaminy gimnazjalne to spora dawka stresu – zarówno dla samych uczniów, jak i ich rodziców. A i tym trochę starszym „dzieciom”, które przystępowały do tegorocznych matur, również się należy nieco oddechu. Oczywiście ich rodzicom, którzy nieraz stresują się bardziej niż sami zdający, również. Zachęcam zatem do chwili wytchnienia z naszym magazynem. Czy pamiętają Państwo Zofię Klepacką? W trakcie Letnich Igrzysk Olimpijskich w Londynie, w 2012 roku mogliśmy się emocjonować jej zwycięską, choć niełatwą walką o brązowy medal. Tym bardziej zadziwiła tysiące kibiców, kiedy zdecydowała się przekazać swój cenny krążek olimpijski na licytację, w celu pomocy swojej ciężko chorej sąsiadce. Nie każdego sportowca byłoby stać na tak wspaniały gest. Ta historia miała swój dalszy ciąg, równie zaskakujący. Nieżyjący już biznesmen, Jan Kulczyk, postanowił wykupić medal, tylko po to, by z powrotem przekazać go Pani Zofii. Czasami myślę, że świat wyglądałby inaczej, gdybyśmy częściej wyrażali tak szlachetne gesty, jak Pani Zofia i Pan Jan. Zapraszam do przeczytania wywiadu z Zofią Klepacką – utalentowaną żeglarką, mamą i osobą o wielkim sercu. Świętując Dzień Matki, warto zadać pytanie, kim bylibyśmy, gdyby nie one. Odpowiedź jest prosta: w ogóle by nas nie było… To tak oczywista sprawa, że na co dzień nie zaprzątamy sobie nią głowy. Oczywista, ale i fundamentalna. Matkom zawdzięczamy nie tylko dar życia, ale i trud wychowania, z całą gamą ciemniejszych i jaśniejszych barw. Powinniśmy być im wdzięczni za umiejętność poznawania świata i zdolność odróżniania dobra od zła. Relacje między matkami a córkami nie na każdym etapie życia układają się idealnie. Okazuje się jednak, że… nie ma w tym nic dziwnego. Więcej informacji możecie przeczytać w artykule Iwony Woźniewskiej. Macierzyństwo ma wiele aspektów i wymaga ogromnych poświęceń, nie zawsze zresztą docenianych. Pamiętajmy o nich nie tylko przy okazji Dnia Matki! Tradycyjnie zachęcamy do zapoznania się również z innymi materiałami w naszym magazynie. Dużo miejsca poświęcamy wydarzeniom kulturalnym, spośród których na pierwsze miejsce wysuwa się Europejska Noc Muzeów (21 maja). To może być naprawdę niezwykła noc dla Waszych rodzin – wykorzystajcie ją w pełni! Naszym Mamom-Czytelniczkom życzę wiele uśmiechu, siły i wytrwałości, a przede wszystkim – wszechstronnego spełnienia w życiu. Do zobaczenia za miesiąc! Agnieszka Kulinkowska Redaktor Naczelna

SPONSOR MAGAZYNU:

PATRONAT HONOROWY:

MAGAZYN MONITOROWANY JEST PRZEZ INSTYTUT MONITOROWANIA MEDIÓW

REDAKTOR NACZELNA Agnieszka Kulinkowska redakcja@togethermagazyn.pl REDAKCJA Michał Mikołajczak michal.m@togethermagazyn.pl 506 574 150 Marek Nowak Mikołaj Podolski mikolaj.p@togethermagazyn.pl Zenon Gołaszewski KOREKTA Alicja Pawluk-Gołaszewska DZIAŁ FOTO Mieszko Charytoniuk Tomasz Dunajski Marzena Weltrowska Andrzej Zięba Piotr Żagiell SKŁAD DTP Agencja City Media agencjacitymedia.pl Przemysław Wilczek grafik@togethermagazyn.pl DZIAŁ WYDARZEŃ wydarzenia@togethermagazyn.pl

DZIAŁ SPRZEDAŻY I MARKETINGU Ezdrasz Gołaszewski Dyrektor ds. Marketingu reklama@togethermagazyn.pl 506 574 136 Ewa Papakul Dyrektor ds. Sprzedaży Reklam ewa.p@togethermagazyn.pl 511 671 651 Agnieszka Kupna Manager ds. Sprzedaży Reklam agnieszka.kupna@togethermagazyn.pl 502 928 133 Malwina Bieńko Manager ds. Sprzedaży Reklam malwina.b@togethermagazyn.pl 506 574 670 Katarzyna Szaraniec Manager ds. Sprzedaży Reklam k.szaraniec@togethermagazyn.pl WYDAWCA Agencja City Media Sp. z o.o. ul. Wały Piastowskie 1 lok. 1404 80-855 Gdańsk 517 442 957 facebook.com/togethermagazyn twitter.com/TogetherMagazyn issu.com/togethermagazyn

ZDJĘCIE NA OKŁADCE: Szymon Kobusiński

Nr 5/2016 (21) MAJ ISSN 2450-9256

ZOFIA KLEPACKA DZIECI SĄ DLA MNIE OGROMNĄ MOTYWACJĄ

ZADBAJ O SWÓJ MÓZG

MAMA – NAJLEPSZA PRZYJACIÓŁKA?

Wszystkie teksty, zdjęcia oraz wszystkie inne informacje opublikowane na niniejszych stronach podlegają prawom autorskim firmy Agencja City Media Sp. z o.o. Wszelkie kopiowanie zawartości bez zezwolenia firmy Agencja City Media Sp. z o.o. jest zabronione. Wszelkie prawa zastrzeżone. Egzemplarz bezpłatny – zakaz sprzedaży. Redakcja nie zwraca niezamówionych tekstów i materiałów redakcyjnych oraz nie ponosi odpowiedzialności za treść nadesłanych ogłoszeń reklamowych. Redakcja zastrzega sobie prawo do redagowania tekstów. REKLAMY I MATERIAŁY PROMOCYJNE ZNAJDUJĄ SIĘ NA STRONACH: 2, 3, 7, 9, 11–13, 17, 19, 23, 25, 27, 29, 33, 37, 39, 43, 48, 49, 53, 55, 57, 59, 61, 63, 69, 71, 75, 79, 81, 85, 89–91, 95–99, 101, 103, 105, 107, 109, 111, 115, 118, 119, 126, 127

PARTNERZY:


„Jupi! Jestem w ciąży!”. Tak najczęściej nasze „lepsze połowy” cieszą się z informacji o ciąży. Z facetami to już bywa różnie… Jednak czy to planowana ciąża, czy też wpadka, w głębi duszy bardzo się cieszymy! W końcu mamy nasze małe dziecko. Ukochane i najpiękniejsze. Z doświadczenia wiem, że od razu się myśli, czy to będzie dziewczynka, czy chłopiec. Na pierwszych badaniach u lekarza nic nigdy nie wiadomo, a Ty tylko myślisz, że jak chłopak, to na imię damy „Wiesiek”, „Czesiek” czy inny „Bodzio”. I to samo z dziewczynką! Oszaleć można. OK, jesteśmy cierpliwi i na kolejnych badaniach już wiemy: „Chłopiec! Jeee!” albo „Dziewczynka! Jupi!”. A jak to było kiedyś? Nasze babcie, mamy…? One musiały często czekać do samego porodu. Co cwańsze osoby sięgały jednak na wyższą półkę. Mam oczywiście na myśli czary. Wszyscy mówią zawsze, że: „Jak mama je dużo słodkiego, to dziewczynka”; „Jak śpi na lewym boku, to chłopiec”; „Jak z rana, zamiast biec na siku do kibelka, biegnie, żeby puścić pawia, to dziewczynka” itd. To są metody na określenie płci dziecka? Istnieją lepsze sposoby! Tatowy Wam powie, jakie (wszystko oparte na rzetelnych badaniach). Siedzicie, leżycie wygodnie? Top 3 domowych sposobów na odgadnięcie płci dziecka w czasie ciąży. Oto sprawdzona i niezawodna trójka. 1. Pszenica i jęczmień Bardzo ciekawy sposób, znany już od 2250 r. p.n.e. Należy codziennie oddawać mocz na ziarna pszenicy i jęczmienia. Jeżeli najpierw zacznie kiełkować pszenica, to urodzi się chłopiec, a jeśli jęczmień, to dziewczynka. Proste i sprawdzone, ponieważ, jak się okazuje, metoda ta ma 85-procentową sprawdzalność. Wykazał to w 1939 r. dr J. Manger. Szczerze? Genialne! 2. Pośladki i piersi Metoda bardzo fajna, polega na obserwacji. Im większa pupa, tym najprawdopodobniej urodzi się dziewczyna. Im większe piersi – chłopiec. Nic dodać, nic ująć na ten temat. Przyszli tatusiowie: obserwujcie! 3. Marchewka z dodatkami To metoda dla lubiących eksperymentować w kuchni. Należy mniej więcej w środku ciąży (około piątego miesiąca – nie czwartego, nie szóstego, a trzeci miesiąc jest wykluczony!) przygotować potrawę z takich składników, jak: marchew, len, kasza gryczana i olej. Wszystko mieszamy, mama je i czekamy na reakcję. Jak organizm przyswoi, możemy się spodziewać dziewczynki, a jeśli mama będzie wymiotować dalej niż widzi, to chłopiec. Podsumowując, te metody są mega! Widać w nich nutkę egzorcyzmów i nauki. To najlepsze połączenie, jakie wymyślił kiedykolwiek człowiek. Nie wierzymy od dziś maszynom – natura sama powie nam prawdę! Powodzenia w podróży! Marek Lipiński Tekst i foto autora bloga Tatowy.pl

6

Magazyn Together | Maj 2016

Magazyn Together na premierze: „Krzyżacy” W kwietniu w repertuarze gdańskiego Teatru Miniatura pojawiła się lalkowa adaptacja powieści Henryka Sienkiewicza. To bardzo ciekawy formalnie spektakl, który przekazem znacząco odbiega jednak od idei znanej z kart książki. Romuald Wicza-Pokojski, dyrektor Teatru Miniatura, zapowiadając najnowszy premierowy spektakl w reżyserii Jakuba Roszkowskiego, podkreślał, że możemy spodziewać się w nim wartkiej i nieustannie przenoszącej się z miejsca na miejsce akcji, intryg, potyczek, pojedynków oraz pełnej napięcia sceny polowania na niedźwiedzia. Wszystko to rzeczywiście rozgrywa się na naszych oczach podczas przedstawienia, a do tego jest podane w oryginalnej inscenizacji i oprawie scenograficznej, którą zaprojektował jeden z najbardziej cenionych współczesnych polskich scenografów – Mirek Kaczmarek. Występujący na scenie aktorzy są przebrani w stroje robocze archeologów (lub konserwatorów zabytków) i trzymają w rękach gliniane lalki. Odgrywają swe role podwójnie – zarówno własną ekspresją, jak i kukiełkami. – Według naszego zamysłu plastycznego chcieliśmy, by widzowie odnieśli wrażenie, że gliniane lalki biorące udział w spektaklu zostały wyciągnięte za skrzyni ze średniowiecznym skarbem – mówił Romuald Wicza-Pokojski. Bardzo pozytywnie wypada przy tym zarówno Wojciech Stachura, grający Zbyszka z Bogdańca, jak i Edyta Janusz-Erlih, obsadzona w podwójnej roli Jagienki i Danusi. Scena przypomina wykopaliska archeologiczne, a jednocześnie też makietę podobną do tych, jakie używa się podczas produkcji filmów animowanych. Całości dopełniają używane przez aktorów kamery i projektor wideo. Pod względem formalnym to spektakl bardzo plastyczny, oryginalny i nieco mroczny. Najbardziej zaskakująca jest jednak pointa i finałowa scena bitwy pod Grunwaldem. Przesłanie całego spektaklu nie skupia się bowiem na walce o słuszność racji jednej ze stron, lecz ma silny przekaz antywojenny. Reżyser podkreśla, że wielkie konfrontacje zaczynają się od małych spraw i konfliktów, które mogą wymknąć się spod kontroli… Spektakl jest przeznaczony dla widzów od 10. roku życia, Młodsi odbiorcy mogą potrzebować wyjaśnienia niektórych wątków opowiedzianych skrótowo. Warto także podkreślić, że jest to pierwsza adaptacja powieści Sienkiewicza w formie teatru lalkowego. Marek Nowak

MAT. PROMOCYJNE

FOT. ARCH. PRYWATNE

CHŁOPIEC CZY DZIEWCZYNKA? DOMOWE SPOSOBY NA ODGADNIĘCIE PŁCI DZIECKA


Rodzinne spotkania z teatrzykiem: 22 maja: „Supełki-niespodzianka” 19 czerwca: „Szelmostwa Lisa Witalisa” 17 lipca: „Polskie legendy” 21 sierpnia: "Bajka o mądrej Anusi i dobrym krasnoludku"

Warsztaty kreatywne dla całej rodziny: 7-8 maja: „Budujemy układ słoneczny” 4-5 czerwca: „Robimy eko-ozdoby” 2-3 lipca: „UFOludki” 6-7 sierpnia: „Pocztówki z wakacji”

Akademia małych odkrywców: 14 maja: „Chemia od kuchni” 12 czerwca: „Robimy papier” 10 lipca: „Wykopaliska archeologiczne” 14 sierpnia: „Dlaczego samoloty latają?”

Szczegóły na www.portrumia.pl


KALENDARIUM RODZINNYCH ATRAKCJI 2016

MAJ

7 maja godz. 20.00

Franek Szpilka Calineczka Teatr Barnaby – spektakl lalkowy dla dzieci

Seans Scena Kameralna Teatru Wybrzeże Sopot

Teatr w Oknie ul. Długa 50/51 Gdańsk

9 maja godz. 17.00–19.00

9 maja godz. 18.00

Dzieci Szyją w „Koty na Płoty”

Spotkanie z Jarosławem Mikołajem Skoczeń

Koty na Płoty ul. Partyzantów 17 Gdańsk

Empik, Galeria Bałtycka al. Grunwaldzka 141 Gdańsk

10–14 maja

10, 17, 24, 31 maja godz. 17.30

Festiwal Literatury dla Dzieci Europejskie Centrum Solidarności pl. Solidarności 1 Gdańsk

TEREFERE – pracownia artystyczna ul. Leopolda Staffa 16/11 Gdynia

Gdański Archipelag Kultury ul. Dworcowa 9 Gdańsk

Serca Gwiazd – Mateusz Damięcki Zatoka Sztuki ul. Mamuszki 14 Sopot

10 maja godz. 15.00–17.00 Ceramika w Plamie GAK Plama ul. Pilotów 11 Gdańsk

11 maja godz. 17.00–18.00 „Terefere Picasso”. Warsztaty z rysunku i malarstwa dla dzieci w wieku 6–8 lat

Muzeum Emigracji ul. Polska 1 Gdynia

„Wyspa Skarbów” Wernisaż malarstwa Grażyny Kunickiej

Magazyn Together | Maj 2016

„Łał! Ale foto” warsztaty fotograficzne dla dzieci w wieku 7–10 lat

Warsztaty genealogiczne „Łączymy historie”

11 maja godz. 18.00

8

10 maja godz. 17.00–18.30

8 maja godz. 15.00–20.00

TEREFERE – pracownia artystyczna ul. Leopolda Staffa 16/11 Gdynia

12 maja godz. 11.00

12 maja godz. 19.00

Music Baby Art Academia

Koncert Kayah & Royal String Quartet

Klub Małego Odkrywcy Al. Zwycięstwa 241/11 Gdynia

Stary Maneż ul. Słowackiego 23 Gdańsk FOT. MAT. PRASOWE

7 i 8 maja godz. 17.00 i 13.00


13 maja godz. 19.00 Nasi najdrożsi

Zumba dla dzieci Gdyńskie Centrum Sportu ul. Olimpijska 5/9 Gdynia

FOT. MAT. PRASOWE

Scena Malarnia Gdańsk

14 maja godz. 9.30–10.30

14 maja godz. 16.00 Półfinał Eliminacji do Przystanku Woodstock 2016 Stary Maneż ul. Słowackiego 23 Gdańsk

14 i 28 maja godz. 11.00 Akademia Music Baby Art Zajęcia muzyczne dla dzieci (0–3 lat) według metody E.E. Gordona Teatr w Oknie ul. Długa 50/51 Gdańsk

14 maja godz. 10.00–13.00 Warsztaty Rodzinne – Jestem z Gdańska. Fahrenheit EduPark ul. Trzy Lipy 3 Gdańsk

15 maja godz. 12.00 Przygody Koziołka Matołka Scena Duża Teatru Wybrzeże Gdańsk

REKLAMA


23 maja godz. 19.00

20 maja godz. 18.00

21 maja godz. 10.00

II edycja spotkań Międzypokoleniowego Klubu Ławeczka

Dzień Matki w Miniaturze: MaMa Perform

Warsztat taneczny z Marysią Stokłosą

Centrum Rozwoju Rodziny ul. Nowe Ogrody 35 Gdańsk

Teatr Miniatura ul. Grunwaldzka 16 Gdańsk-Wrzeszcz

Teatr Miniatura ul. Grunwaldzka 16 Gdańsk-Wrzeszcz

24 maja godz. 19.00

27 maja godz. 15.00

Krystyna Janda, Joanna Woś. Koncert Modlitwy (Teatr Polonia)

Romeo i Julia Teatr Korkoro – spektakl

Stary Maneż ul. Słowackiego 23 Gdańsk

Teatr w Oknie ul. Długa 50/51 Gdańsk

Akademia Nieustraszonych – zajęcia dla nastolatek w wieku 10–13 lat

27 maja godz. 17.30

27 maja godz. 19.30

28 maja godz. 11.00–12.30

Gdyńskie Poruszenie – Zajęcia dla kobiet w ciąży

Kryminalne piątki Gra muzealna dla młodzież i dorosłych

Ekspedycja MEG Warsztaty dla dzieci

Gdyńskie Centrum Sportu ul. Olimpijska 5/9 Gdynia

Muzeum Emigracji ul. Polska 1 Gdynia

Muzeum Emigracji ul. Polska 1 Gdynia

28 maja 15.00–18.00

31 maja godz. 9.45–10.15

28 maja godz. 10.00–11.00 Zajęcia gimnastyki artystycznej 5–7 lat UKS JANTAR Gdynia Zespół Sportowych Szkół Ogólnokształcących ul. Władysława IV 54 Gdynia

31 maja godz. 10.45–12.00

Sobotnia Gralnia Planszowa Goblinek

Muzyczna Galeria Malucha

Pogórzanki – Klub Mamy i Taty

Cafe – Księgarnia Vademecum ul. Świętojańska 5–7 Gdynia

Dzienny punkt dla dzieci – Galeria Malucha ul. Traugutta 2 Gdynia

Miejska Biblioteka Publiczna w Gdyni – Mediateka Pogórze ul. Porębskiego 21 Gdynia

1 czerwca godz. 17.00 ImproLala Teatr Miniatura ul. Grunwaldzka 16 Gdańsk-Wrzeszcz

10

ul. Lucyny Krzemienieckiej 9A Gdańsk

Magazyn Together | Maj 2016

2 czerwca godz. 17.45 Mamo, Tato – do Teatru! Warsztaty muzyczno-ruchowe Gdański Teatr Szekspirowski ul. Bogusławskiego 1 Gdańsk

więcej wydarzeń na stronie togethermagazyn.pl w zakładce wydarzenia FOT. PIOTR ŻAGIELL, MIESZKO CHARYTONIUK

20 maja godz. 9.30–12.30


MAT. PROMOCYJNE

dr inż. Anna Mietlarek-Kropidłowska naukowiec, trójmiejski popularyzator nauki, mama dwójki dzieci Wielkimi krokami zbliża się koniec roku szkolnego i coraz częściej myślimy o formach zorganizowania dzieciom czasu podczas wakacji. AM-K: I wbrew pozorom, nie są to łatwe decyzje dla rodziców. Z jednej strony chcemy, aby dzieci jak najlepiej wypoczęły, aby odetchnęły od rutyny roku szkolnego, ale z drugiej – każdy zatroskany rodzic nie chce, aby to był czas zmarnowany. Czyli na przykład spędzony przy ekranie telewizora, smartfona czy tabletu? AM-K: Tak. Nasze dzieci – czy tego chcemy, czy nie – należą do „pokolenia Z”. To młodzi ludzie dorastający w świecie nowych technologii. Trudno im wyobrazić sobie życie bez komputerów, smartfonów i internetu. Co zatem zrobić, aby te nasze zaangażowane technologicznie dzieci nie zagubiły się w realnym świecie? AM-K: Zaproponować im możliwie atrakcyjną formę spędzania letnich wakacji – coś, co będzie w stanie efektywnie konkurować z tabletem i… tę rywalizację wygrać! Jak to zrobić, gdy – w odróżnieniu od nich – nie mamy dwóch miesięcy wolnego i nie jesteśmy w stanie czuwać nad tym, co robią w wolnym czasie?

AM-K: Rozwiązaniem jest znalezienie godnego zaufania organizatora letniego wypoczynku. Takiego sprawdzonego, z doświadczeniem, rozumiejącego potrzeby naszych dzieci. Znaleźć ofertę obozu lub półkolonii oferujących wszechstronne atrakcje. Wakacje do doskonały czas, aby nie tylko rozwijać swoje zainteresowania, ale również spróbować czegoś nowego. Na przykład eksperymentowania? AM-K: To oczywiście forma, która jest mi szczególnie bliska [śmiech], ze względu na moje doświadczenie. Ale wierzę w zdroworozsądkowe, całościowe podejście do rozwoju dzieci. Tutaj niedoścignionym wzorcem jest projekt wdrażany ponad 100 lat temu przez Marię Skłodowską-Curie, który z jednej strony umożliwiał dzieciom poznanie fascynującego świata przyrody (także przez samodzielne eksperymentowanie), ale z drugiej – zakładał, że niezmiernie ważnym elementem jest rozwój fizyczny dzieci, w tym zabawy i gry na świeżym powietrzu. Na równi stawiał przebywanie z inspirującymi opiekunami i sportową rywalizację z rówieśnikami. Eksperymentowanie i sport pomagają w budowaniu własnej wartości, ale także relacji w grupie. Powstają przyjaźnie na całe lata, a wspomnienia z takich momentów przechowujemy później jak najdroższe skarby w naszej pamięci. REKLAMA




FOT. ARCHIWUM PRYWATNE

TWARZE 3MIASTA


„Dzieci są dla mnie ogromną motywacją” Rozmowa z Zofią Klepacką – brązową medalistką igrzysk olimpijskich w Londynie z 2012 roku Tekst i wywiad: Milena Rudzińska

Fanom sportów wodnych nie trzeba przedstawiać Zofii Klepackiej. Brązowa medalistka igrzysk olimpijskich w Londynie od lat nie opuszcza czołówki światowego windsurfingu. Rokroczne sukcesy w sporcie z powodzeniem godzi z byciem mamą dwóch rozkosznych maluchów, a przy tym jest osobą zawsze uśmiechniętą i pełną energii.

Pozwolę sobie tutaj na mały wybieg osobisty, znam bowiem Zosię od wielu lat, kiedy jeszcze jako młoda zawodniczka próbowałam pływać jak ona – niestety, bez większych sukcesów. Z własnych doświadczeń mogę zapewnić każdego, że jest to osoba na wskroś dobra i pomimo tak licznych sukcesów – bardzo skromna. Nie mogłam więc nie poprosić jej o udzielenie mi wywiadu. Co Zosia robi na łamach naszego magazynu rodzinnego? Myślę, że zajmuje tutaj miejsce jak najbardziej zasłużone. Jej wielka miłość do dzieci zauważalna była od zawsze. Od lat działa aktywnie na rzecz fundacji „Hey Przygodo”. Podbiła serca wielu Polaków, oddając na licytację medal olimpijski, aby zebrać fundusze na leczenie swojej sąsiadki – chorej na mukowiscydozę Zuzi Bobińskiej. Ostatnio natomiast została ambasadorem tegorocznych obchodów Światowych Dni Młodzieży. ***

Nie miałam wcześniej okazji zapytać, więc teraz to robię: jakie to uczucie zdobyć medal olimpijski? Wspaniałe! Co najmniej jakby się latało w chmurach albo poleciało w kosmos. Jednym słowem: odlotowe. Taki sukces ucieszył mnie tym bardziej, że bardzo ciężko na to pracowałam, a medal dosłownie „wyszarpałam” w ostatnim wyścigu. Wracając na ziemię, jakie są Twoje najbliższe plany treningowe? Sezon na dobre się rozpoczął, więc grafik robi się coraz bardziej napięty. Już za kilka dni czeka mnie start w pucharze świata we francuskim Hyères, gdzie, jak zawsze zresztą, liczę na jak najlepszy wynik. Po wyjeździe do Francji powrót do domu i krótki odpoczynek. Potem czekają mnie regaty zaliczane do pucharu Polski i cykliczne już zawody pucharu Europy w holenerskim Medemblik. Punktem kulminacyjnym będą z pewnością lipcowe mistrzostwa Europy w Finlandii, gdzie pojedziemy Magazyn Together | Maj 2016

15


FOT. SZYMON KOBUSIŃSKI

TWARZE 3MIASTA

na zgrupowanie już w czerwcu, aby poznać tamtejszy akwen. Bardzo ważnym elementem naszej pracy jest również pomoc w przygotowaniach tegorocznych olimpijczyków, Gosi Białeckiej i Piotrka Myszki, do startu w Rio de Janeiro. Wybiegając bardziej w przyszłość, jakie są Twoje dalsze plany sportowe? Czujesz, że powoli chcesz kończyć czy nadal masz zamiar zawodowo pływać? Na razie nadal trenuję, w czym, na szczęście, wciąż się realizuję jako sportowiec. Cały czas udaje mi się utrzymać formę i pływać w czołówce. Jeżeli zaś chodzi o konkrety, mam zamiar pozostać na „ringu” do Tokio, wpierw do przyszłorocznych mistrzostw świata, a może i do przyszłych igrzysk olimpijskich w 2020 roku. Co dalej, już po zakończeniu kariery sportowej? Masz jakiś pomysł? Jak najbardziej. Już w czerwcu otwieram, wraz z moim partnerem, Michałem, wakepark w Zielonce pod Warszawą, gdzie mieszkamy z dziećmi. Do szczęścia brakuje nam zaledwie kilku formalności. Oprócz oferty komercyjnej dla każdego, mamy zamiar utworzyć grupę szkoleniową dla najmłodszych. Wakeboard ma zagościć jako dyscyplina

16

Magazyn Together | Maj 2016

pokazowa na igrzyskach olimpijskich w Rio, a w przyszłości może się stać jedną z konkurencji olimpijskich, myślę więc, że warto zachęcać młodzież do uprawiania tego sportu. Nie chciałabyś kiedyś zostać trenerem windsurfingu? Przecież znasz się na tym jak mało kto… Przyznam, że nie bardzo chcę szkolić kogokolwiek. Nie widzę siebie w tej roli, natomiast zawsze chętnie służę pomocą i mogę doradzić w tej materii każdemu, kto o to poprosi. Z racji uprawianego sportu bywasz dość często nad morzem. Lubisz Trójmiasto i jego żeglarskie akweny? Bardzo. Zawsze gdy jestem w Trójmieście, odwiedzam z całą rodziną gdańską starówkę, w Sopocie obowiązkowo idę na „Monciak”, często też spaceruję po gdyńskim porcie. Jeżeli zaś chodzi o warunki do pływania, macie tu całą gamę atrakcji. Sopot oferuje głównie wiatr od brzegu, z dużymi zmianami, co nieraz miesza w wynikach podczas regat. Gdańskie Górki Zachodnie są super – można się spodziewać większej fali, porządnego wiatru. Właściwie wszystkie dostępne możliwości skupiają się w tym jednym miejscu, dlatego jest ono tak dobre do treningu. Poza tym to właśnie tutaj znajduje się ośrodek olimpijski.


Ja…? Pewnie, tak dla zabawy. Załatwiłabym Ci sprzęt. Brzmi kusząco, ale na razie kolejne pytanie: podczas wielu swoich podróży odnalazłaś miejsce, do którego najbardziej lubisz wracać? Tak, bardzo lubię wracać do Pucka. Czas, który tam spędziłam podczas licznych zawodów i zgrupowań, wspominam bardzo ciepło, ze względu na sprzyjający wiatr, ale przede wszystkim na ludzi, których znam od dziecka. A jakieś miejsca poza granicami kraju…? Przyznam, że ostatnio najchętniej spędzam czas w Polsce. Tutaj pływam i odpoczywam.

FOT. ARCHIWUM PRYWATNE

Kiedy znów zawitasz w Trójmieście? Być może uda mi się przyjechać w maju. Na pewno będę w Krynicy Morskiej, gdyż tam po raz pierwszy odbędą się zawody z cyklu puchar Polski. Powinnam się też zjawić w czasie wakacji, ale podejrzewam, że na krótko. Po otwarciu wakeparku czeka nas z Michałem mnóstwo pracy. We wrześniu natomiast w Górkach Zachodnich odbędą się mistrzostwa Polski, w których z pewnością wezmę udział. Może Ty też byś wystartowała?

Przyznam się, że jedną z rzeczy, która mnie najbardziej interesuje, to odpowiedź na pytanie, które pewnie już nieraz słyszałaś: jak udało Ci się pogodzić macierzyństwo z sukcesami w sporcie? Trzeba mieć dużo motywacji i zaparcia. Ale tak naprawdę dzieci nie przeszkadzały mi w mojej karierze. Wręcz przeciwnie – były i są dla mnie ogromną motywacją. Faktem jest, że planując jakikolwiek krok, należy to odpowiednio rozegrać logistycznie. Na całe szczęście, trenerzy nie robią mi żadnych problemów; ich przychylność ma tutaj bardzo duże znaczenie.

REKLAMA

Tw��� ���js�� na� B�ł������ HOTEL DLA RODZINY

SPA

WYŚMIENITA KUCHNIA

AKTYWNY WYPOCZYNEK WAKACJE NAD MORZEM

���IET ���AC���Y D� k�ńc� m�j� a�r�k����� ���� o� 275 ��/o�/no� 82-110 KĄTY RYBACKIE RYBACKA 17

+ 48 55 26 72 600 + 48 690 609 290

hotel@tristan.com.pl www.tristan.com.pl


FOT. ARCHIWUM PRYWATNE

TWARZE 3MIASTA

Trenowanie windsurfingu to ciągłe wyjazdy. Spędzasz tyle samo dni na wodzie co kiedyś? Przyznam, że wyjeżdżam znacznie mniej niż kiedyś. Staram się poświęcać więcej czasu dzieciom. Nie oznacza to jednak, że nie traktuję sportu poważnie. Po prostu trenuję kiedy trzeba, a resztę wolnych chwil pozostawiam dla bliskich. Poza tym mniejszą liczbę treningów na wodzie nadrabiam wysiłkiem ogólnorozwojowym. Obecnie współpracuję z Pawłem Skrzeczem, wicemistrzem olimpijskim w boksie. Dzieci często podróżują z Tobą? Już nie. Mariano zaczął chodzić do szkoły, a Marysia od września będzie w przedszkolu. Synek przez pierwsze lata właściwie cały czas mi towarzyszył, co zresztą bardzo lubił. Z dwójką dzieci jest to znacznie trudniejsze, nie mówiąc już o kosztach. Ale tyczy się to głównie wyjazdów zagranicznych. W obrębie Polski podróżujemy rodzinnie, pakujemy rzeczy do busa i jedziemy. Przy tym ograniczonym czasie wolnym planujesz jeszcze powiększyć rodzinę? Tak, za kilka lat, czemu nie? Sama pochodzę z dużej rodziny, kocham dzieci i wiem, jakie to wspaniałe. Ponadto zauważyłam, że często starsze rodzeństwo opiekuje się młodszym, odciążając tym samym rodziców. Ale, na razie chciałabym mieć trochę czasu dla siebie, zbudować coś

18

Magazyn Together | Maj 2016

własnego, rozwinąć rodzinny biznes. Od niedawna zaczęłam się uczyć gry na gitarze. Pamiętasz, jak kiedyś grałaś nam na zgrupowaniach? Teraz ja próbuję. Jesteś osobą, która nie tylko czerpie z życia garściami, ale także lubi dawać coś od siebie. Jak wygląda Twoja aktualna działalność na rzecz Fundacji „Hey Przygodo”? Nie działa do końca tak, jakbym tego chciała. Robię, co mogę na własną rękę, udzielam się społecznie. Jak tylko znajdę chwilę, ruszam do warszawskich szkół, promuję sport i zdrowy tryb życia wśród młodzieży. Spodziewam się, że Twój rytm życia nie zostawia zbyt wiele czasu wolnego, ale jak już uda Ci się znaleźć chwilę, co robisz? Poza spędzaniem jak największej ilości czasu z rodziną i wspomnianą przed chwilą grą na gitarze, lubię czytać – przede wszystkim książki historyczne. Od lat interesuję się historią Polski. Najpierw zaczytywałam się w tematach związanych z II wojną światową, przede wszystkim ze względu na rodzinne historie; dziadek wraz ze swoim bratem działali w konspiracji, w czasach wojennych. Ostatnio jednak postanowiłam zagłębić się w okres nieco dawniejszy. Tym bardziej, że mój siostrzeniec urodził się w rocznicę chrztu Polski.


Przyznam, że ta tematyka jest mi równie bliska. Wracając jeszcze na chwilę do windsurfingu, masz wrażenie, że poprzez trenowanie więcej zyskałaś? A może po drodze coś straciłaś? Na pewno niczego nie straciłam. Trenowanie bardzo dużo mnie nauczyło. Poprzez sport pokonujesz swoje bariery, wszelakie trudności, które napotykasz na swojej drodze. To niezwykle kształtuje charakter, uczy walki z przeciwnościami losu. Te wszystkie elementy przenosi się na późniejsze życie. Dzięki temu jestem osobą zdyscyplinowaną, poukładaną.

Czy idąc za przykładem Twojego taty, będziesz zachęcać swoje dzieci do trenowania? Myślę, że nauczę je pływać na desce, bo to wspaniały sport. Co zaś się tyczy trenowania, nic na siłę – muszą tego chcieć, a wtedy zawsze chętnie je wesprę. Co odróżnia windsurfing od innych sportów? Przede wszystkim kontakt z przyrodą, z Matką Naturą. Masz wrażenie, że jesteś bliżej Boga. Czy jesteś szczęśliwa? Jestem bardzo szczęśliwa. Mam dwójkę wspaniałych i zdrowych dzieci, realizuję się we wszystkich ważnych dla mnie dziedzinach życia, przede wszystkim jako mama, ale też jako sportowiec. Dziękuję Ci za rozmowę. Również dziękuję.

FOT. ARCHIWUM PRYWATNE

Jak to wszystko się zaczęło – ta cała do dziś trwająca przygoda ze sportem? Gdy byliśmy mali, tata zapisał nas do YKP (Yacht Klub Polski) na Wale Miedzeszyńskim. Zaczynałam od żeglarskiej klasy Kadet, ale przyznam, że nie bardzo mi się podobało. Aż pewnego dnia stanęłam na desce na Zalewie Zegrzyńskim i od razu wiedziałam, że to jest to.

Zofia Klepacka urodziła się 26 kwietnia 1986 roku w Warszawie. Od wielu lat jest czołową zawodniczką światowego żeglarstwa w klasach regatowych. Jest reprezentantką Polski w windsurfingu, mistrzynią i dwukrotną wicemistrzynią świata w olimpijskiej klasie RS:X, a także brązową medalistką XXX Letnich Igrzysk Olimpijskich w Londynie. Od wielu lat angażuje się w akcje społeczne, pomagając dzieciom z rodzin najuboższych i domów dziecka. W marcu 2006 roku, wraz ze z raperem, Rafałem „Pono” Poniedzielskim, założyła fundację „Hey Przygodo”, której celem jest wsparcie i rozwój zainteresowań dzieci i młodzieży w Polsce.

REKLAMA


Nagroda Muzealna Rady Europy dla Europejskiego Centrum Solidarności!

FOT. PIOTR ŻAGIELL

KULTURA


Przyznawana od 1977 roku Nagroda Muzealna Rady Europy jeszcze nigdy w historii nie została przyznana placówce z Polski. Rada Europy, najstarsza instytucja europejska, honoruje w ten sposób muzea, których działalność jest szczególnie istotna dla dziedzictwa i tożsamości naszego kontynentu. Dnia 19 kwietnia br. przedstawiciele Europejskiego Centrum Solidarności odebrali statuetkę i dyplom w Strasburgu. – Pragnę serdecznie pogratulować kolegom z Polski. To niesamowity sukces. Mimo tak trudnych czasów, muzea mają niesamowite oddziaływanie społeczne – mówiła Goranka Horjan, przewodnicząca Europejskiego Forum Muzeów, podczas gali w Strasburgu.

Dlaczego ECS Według Vesny Marjanović, sprawozdawcy Nagrody Muzealnej w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy, posłanki z Serbii, muzeum jest „fascynującym przykładem instytucji kultury działającej na rzecz promocji wolności i solidarności. Wydarzenia, do których się odwołuje, i program instytucji czynią z niej forum współczesnej Europy. Udało się stworzyć z historii związku zawodowego Solidarność silne i poruszające źródło inspiracji dla aktywności i zaangażowania obywatelskiego”.

MAT. PROMOCYJNE

O statuetce

O nagrodzie Nagroda Muzealna Rady Europy, ustanowiona w 1977 r., to najstarsze i najbardziej znaczące wyróżnienie w Europie, którym honorowane są placówki szczególnie istotne dla dziedzictwa, tożsamości i wspólnotowości Europy. Corocznie kandydatury placówek muzealnych – nowo powstałych lub takich, które rozbudowały się lub stworzyły nową wystawę stałą – ocenia Komitet ds. Kultury, Nauki, Edukacji i Mediów Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. W tym roku o laury walczyło 49 kandydatów. Dnia 4 grudnia 2015 roku, podczas posiedzenia Komitetu w Paryżu, zapadła decyzja, że zdobywcą nagrody w roku 2016 będzie Europejskie Centrum Solidarności w Gdańsku. W ostatnich latach nagrodę otrzymywały MuCEM – Muzeum Cywilizacji Europejskiej i Śródziemnomorskiej w Marsylii (2015), Muzeum Baksı z Bayburt w Turcji (2014) i Muzeum Liverpoolu w Wielkiej Brytanii (2013). Statuetka przyznawana jest na rok, po czym trafia do kolejnego laureata.

Europejskie Centrum Solidarności jako zwycięzca otrzyma na rok statuetkę z brązu „La femme aux beaux seins” (dosłownie: „Kobieta z pięknym biustem”) z 1969 roku – autorstwa Joana Miró, katalońskiego malarza, rzeźbiarza i ceramika – oraz dyplom. Rzeźba eksponowana będzie w ogrodzie zimowym. Joan Miró (1893–1983) to artysta, który zyskał światową sławę i uznanie. Przyjaźnił się z Pablo Picassem i surrealistami. W jego twórczości można znaleźć tropy niemal wszystkich ważnych tendencji w sztuce współczesnej. Na styl Miró składają się radosne, żywe kolory, korespondujące z uproszczonymi formami, kojarzącymi się z rysunkami małego dziecka. W 1954 roku Miró zdobył nagrodę na Biennale w Wenecji. Na początku lat 60. XX wieku jego wielkość uznały największe muzea na świecie, organizując retrospektywne wystawy jego dzieł. Jego dekoracje ceramiczne trafiły m.in. do gmachu UNESCO w Paryżu i Uniwersytetu Harvarda. W 1974 roku Miró stworzył gobelin dla World Trade Center. Dzieło uległo zniszczeniu podczas ataku terrorystycznego 11 września 2001 roku.

Magazyn Together | Maj 2016

21


MAT. PROMOCYJNE

KULTURA

Europejska Noc Muzeów, 21 maja 2016 r. Każda pora jest dobra na obcowanie z dziełami sztuki, a zwiedzanie muzeów nocą może być wyjątkowym przeżyciem. W tym roku Europejska Noc Muzeów odbędzie się w sobotę 21 maja, w godzinach 19.00-1.00. To jedyna w swoim rodzaju okazja, aby wybrać się całą rodziną o nietypowej porze do muzeum, a przy tym uczyć się i dobrze bawić. Placówki z Trójmiasta i okolic przygotowały wiele atrakcji.

22

Magazyn Together | Maj 2016


W Narodowym Muzeum Morskim w Gdańsku zagoszczą gry, zagadki oraz ciekawostki w stylu dawnym i współczesnym. Spichlerze na Ołowiance będą gościć rycerzy średniowiecznych oraz XVIII-wiecznych marynarzy. Spotkamy też dawnych mieszkańców Gdańska – karczmarkę, mieszczkę oraz „ludzi morza” – nurka i pirata. Statki-muzea „Sołdek” i „Dar Pomorza” zaprezentują gościom swe oryginalne wnętrza. Na pokładzie „Białej Fregaty” odbędą się pokazy z życia załogi XVII-wiecznego okrętu. W Muzeum Wisły w Tczewie na naszych gości czekają warsztaty z zakresu szkutnictwa, fizyki i plastyki. Natomiast w Muzeum Rybołówstwa w Helu zostanie zaprezentowana nowa wystawa stała we wnętrzu wyremontowanego średniowiecznego kościoła.

MAT. PROMOCYJNE

Na zwiedzających będą czekać muzea w: Gdańsku, Gdyni, Sopocie, Wejherowie, Tczewie, Malborku, Kwidzynie, Gniewie, Helu, Trąbkach Wielkich, Waplewie Wielkim, Będominie i Żukowie. Poniżej przedstawiamy kilka wybranych propozycji spędzenia tegorocznej Europejskiej Nocy Muzeów.

W Muzeum Archeologicznym w Gdańsku będzie można się zapoznać z życiem dawnych Słowian. Skąd pochodzili Słowianie? W co wierzyli? Jak walczyli, pracowali i wypoczywali? Na te i inne pytania będzie można znaleźć odpowiedzi już niebawem. Przygotowano również atrakcje dla dzieci, takie jak nauka gry na instrumentach słowiańskich czy kompletowanie stroju słowiańskiego. Przy placu Dominikańskim 1 zostanie udostępniona do zwiedzania Piwnica Romańska.

REKLAMA


FOT. AUTOMASTER

KULTURA

W gdańskim Centrum Hewelianum odbędzie się cykl zajęć dla dzieci, młodzieży i dorosłych „Maszyna Nauki… W RUCH”. W ich trakcie będzie można poznać zróżnicowane aspekty ruchu, począwszy od symulatora dachowania samochodu, poprzez żonglerkę, aż po ruch w kosmosie.

Muzeum II Wojny Światowej na Westerplatte przygotowało wiele atrakcji umiejscowionych w dwóch strefach edukacyjnych – poświęconej Lądowej Obronie Wybrzeża i obronie Wojskowej Składnicy Tranzytowej w 1939 r. oraz w strefie edukacyjnej, związanej z obchodami „Roku Cichociemnych”. Na gości czekają pokazy w wykonaniu rekonstruktorów, ekspozycja sprzętu i wyposażenia z okresu kampanii polskiej. W strefie edukacyjnej będą

24

Magazyn Together | Maj 2016

MAT. PROMOCYJNE

MAT. PROMOCYJNE

zorganizowane warsztaty i zadania dla osób ze wszystkich grup wiekowych. Uczestnicy będą mogli m.in. poznać akcje specjalne spadochroniarzy Armii Krajowej.

Z kolei Muzeum Emigracji w Gdyni proponuje dość nietypową formę rozrywki – Silent Disco. Goście będą mogli stać się częścią najbardziej roztańczonej kolejki w Trójmieście, a może i w całym kraju. Budynek MEG zamieni się w salę dyskotekową, a to dzięki didżejom, którzy jednocześnie zagrają trzy osobne koncerty. Nie będą sobie przeszkadzać, zwiedzający usłyszą bowiem muzykę dzięki słuchawkom. Na godziny 19.00–1.00 zaplanowano zwiedzanie wystawy stałej, która jest poświęcona emigracji Polaków – ten znanej sprzed dziesięcioleci i bardziej współczesnej.



KULTURA

Perły z lamusa w literaturze dla najmłodszych

(cz. 1)

Tekst: Magda Raczek

Rynek literatury dziecięcej w Polsce przeżywa obecnie prawdziwy rozkwit. Półki w księgarniach wprost uginają się pod ciężarem kolejnych propozycji wydawniczych. Jednak gdy trzeba się na coś zdecydować, a onieśmielony tym nadmiarem rodzic próbuje wybrać cokolwiek nietuzinkowego, okazuje się, że wcale nie jest to takie proste… Gdy zaczynamy czytać…

Książka nierówna książce

Problem pojawia się zwłaszcza wówczas, gdy młody czytelnik, dla którego szukamy lektury, nie skończył jeszcze trzeciego roku życia. Dla dzieci starszych znajdziemy wręcz wysyp ciekawych, a nawet wybitnych pozycji. Tymczasem dziecko kończy roczek, wyrasta z tzw. książeczek kontrastowych, a te obrazkowe – do nauki słów i pojęć – powoli zaczynają być niewystarczające, choć oczywiście nadal bardzo przydatne. Warto w tym miejscu polecić dość nietypową propozycję w tej kategorii – dwie książki Wydawnictwa Muchomor, autorstwa Andrzeja Owsińskiego, pt. „Zwierzęta” i „Kolory”. Dzieła te są dwujęzyczne (nazwy po polsku i po angielsku), jest to więc dodatkowa gratka dla miłośników nauczania dzieci języków obcych od najmłodszych lat. Wydawnictwo jest warte uwagi, bo stworzone we współpracy z Państwowym Muzeum Etnograficznym. Jego wyjątkowość polega na tym, że obrazki są wystylizowane na ludowe wycinanki nawiązujące do motywów kurpiowskich, łowickich i sannickich. Książeczki nie są drogie, a zupełnie odstają od tych wydawanych masowo.

Drugim problemem, poza lokalizacją dobrej, profesjonalnej księgarni, jest nadmiar na rynku… tandety. Nie bójmy się tego słowa, niektóre wydawnictwa naprawdę zapominają o podstawowych zasadach estetyki, stylistyki, gramatyki, a nawet ortografii, lekceważąc tym samym małego odbiorcę. Książki brzydko i niechlujnie wydane, niedopracowane, z błędami ortograficznymi, stylistycznymi i interpunkcyjnymi to nie jest wcale rzadkość! To nie do pomyślenia dla kogoś, kto wychował się na książkach i do nich zawsze odwoływał swoją wiedzę, traktując je jako najwyższy stopień wiarygodności. Niestety, te czasy już minęły – jak można mniemać, bezpowrotnie.

Dobra księgarnia – dobry wybór Co zrobić, by nie zgubić się we wszechobecnym chaosie konsumenckim? Zacznijmy od wyboru dobrej księgarni. Jeśli natomiast nie mamy czasu, by je odwiedzać, nie wybierajmy od razu zakupów w dużych sieciówkach czy supermarketach. Oferta w nich jest mocno okrojona. W takiej sytuacji najlepiej zdać się na sklepy internetowe – każde wydawnictwo dziś prowadzi sprzedaż przez internet.

26

Magazyn Together | Maj 2016

Różne wersje klasyki Dokonując wyboru, najczęściej stawiamy na starą, dobrą klasykę. Tuwim, Brzechwa, Andersen, bracia Grimm, Astrid Lindgren… Te nazwiska są znane każdemu i wydają się „bezpieczne”. Jednak trzeba pamiętać, chociaż wiele wydawnictw (zwłaszcza tych nastawionych na masówkę) ma w ofercie dzieła wspomnianych autorów, wydania te różnią się diametralnie. Pomijając wybór dzieł, bo jedne są opracowane w szerszej wersji, inne – w okrojonej, a także kwestie tłumaczeń (np. niektóre bajki przekładało kilkoro lub nawet kilkunastu tłumaczy!), pozostaje jeszcze pole do popisu w zakresie ilustracji i całej szaty graficznej. I tu rozpoczyna się prawdziwy chaos. Nie dajmy się zwieść pstrokaciźnie i bylejakości – te wybitne dzieła niegdyś były ilustrowane przez mistrzów ilustracji, a obecnie są wydawane również w oryginalnych, nowatorskich opracowaniach graficznych. Przykładem może być seria książeczek w kieszonkowym formacie wydanych przez


wydawnictwo Dwie Siostry, w wykonaniu Katarzyny Boguckiej: „Chory kotek” Stanisława Jachowicza, „Stefek Burczymucha” Marii Konopnickiej, „Paweł i Gaweł” oraz „Małpa w kąpieli” Aleksandra Fredry. Książki te są dedykowane, co prawda, starszym dzieciom (głównie ze względu na dość trudną w percepcji szatę graficzną – Bogucka ma ostrą, surową, graficzną kreskę, zgeometryzowany styl, nawiązujący do konwencji retro), jednakże wielu rodziców przyznaje, że ich pociechy odnajdują się w tej manierze znacznie łatwiej niż oni sami… Bogucka jest chyba najbardziej rozpoznawalną ilustratorką polskiej klasyki. Jej prace uświetniły również utwory Juliana Tuwima tj. „O panu Tralalińskim” (Wydawnictwo Wytwórnia) czy „Lokomotywa” (Wydawnictwo Visart). Nieszablonowe wydanie wierszy tego autora znajdziemy ponadto w ofercie wspomnianego Wydawnictwa Wytwórnia (ilustracje do zbioru 28 wierszy wykonały młode rysowniczki: Gosia Gurowska, Monika Hanulak, Marta Ignerska, Agnieszka Kuchar) – „Tuwim. Wiersze dla dzieci”. W tym samym wydawnictwie i z ilustracjami wspomnianych wcześniej artystek niedawno ukazały się również wiersze Ludwika Jerzego Kerna pt. „Kern. Wiersze dla dzieci”.

Reprinty, czyli powrót do (dobrej) przeszłości Jeśli ktoś jednak gustuje w bardziej konwencjonalnych wersjach klasyki, to nie ma nic prostszego niż sięgnięcie do źródeł, czyli do wydań z ich oryginalnymi ilustracjami. Nie musimy koniecznie w tym celu odszukiwać naszych starych książek z dzieciństwa – wystarczy skorzystać z reprintów pierwodruków lub najbardziej wybitnych wydań. Niedawno Wydawnictwo Muza we współpracy z Muzeum Książki Dziecięcej „odkurzyło” stare książki. W serii znalazły się m.in. wydanie „Lokomotywy” i innych wierszy Tuwima z 1958 roku, w opracowaniu graficznym jednego z twórców polskiej szkoły plakatu, Jana Lenicy, edycja „Słonia Trąbalskiego” Juliana Tuwima z 1948 roku z ilustracjami Ignacego Witza, a także książki Wandy Chotomskiej, Joanny Papuzińskiej, Joanny Kulmowej i innych twórców. Wielu z nas pamięta je zapewne ze swojego dzieciństwa, podobnie jak publikację „Brzechwa dzieciom” (wydaną przez Oficynę Wydawniczą G&P), zilustrowaną przez innego mistrza – Jana Marcina Szancera. Jego dzieło możemy poza tym podziwiać w innej propozycji tego samego wydawnictwa, czyli w „Lokomotywie” Tuwima. Moda na reprinty trwa w najlepsze i coraz więcej wydawnictw wyławia z odmętów niepamięci wiele wspaniałych perełek literatury. Warto choć jedną z nich upolować dla siebie i swojego dziecka. REKLAMA

REKLAMA

006103545

REKLAMA

006103

LUTY 2016 MARZEC 2016 NIEDZIELA, 22/05, g. 12:00 26/02KONCERT PIĄTEK 19:00 04/03 PIĄTEK 19:00 FAMILIJNY. SALA SALA KONCERTOWA SALANA KONCERTOWA KONCERTOWA OŁOWIANCE NADZWYCZAJNY MAESTRO… NIE TYLKO LUTY 2016RECITAL MARZEC 2016SKRZYPIEC

26

26

04

FORTEPIANOWY. WIELKI POWRÓT MISTRZA

04

Jan Stanienda skrzypce, dyrygent Marek Toporowski klawesyn 04/03 PIĄTEK Orkiestra PFB 19:00

Podczas tego koncertu familijnego pragniemy zabrać słuchaczy na Kubę - największą z wysp Wielkich Antyli, która zachęca ciepłymi, lazurowymi wodami Morza SALA KONCERTOWA SALA KONCERTOWA BEETHOVEN, MOZART, CHOPIN NADZWYCZAJNY RECITAL MAESTRO… NIE TYLKO SKRZYPIEC Karaibskiego, pięknymi zatokami i szerokimi plażami. FORTEPIANOWY. WIELKIJednak POWRÓT to, MISTRZA Jan Stanienda skrzypce, dyrygent co wyraźnie wyróżnia tę wyspę spośród Marek Toporowski klawesyn muzyka Josef innych BULVA rajskich wysp, to przede Orkiestra wszystkim PFB i taniec. Koncert w Filharmonii Bałtyckiej w Gdańsku BEETHOVEN, MOZART, CHOPIN to podróż w krainę latynoskich rytmów, pełnych słońca, kolorów i dźwięków Kuby. To wspaniała mieszanka rumby, salsy, mambo i cha-chy. Pełne energii i żywiołowości tańce kubańskie prezentowane będą przez WWW.FILHARMONIA.GDA.PL tancerzy Torres Salsa Group. BILETY@FILHARMONIA.GDA.PL 26/02 BULVA PIĄTEK 19:00 Josef

11

11/03 PIĄTEK 19:00

SALA KONCERTOWA MAESTRO… NIE TYLKO SKRZYPIEC

11

Wiesław Kwaśny skrzypce, dyrygent Natalia Walewska skrzypce 11/03 PIĄTEK Orkiestra PFB 19:00

SALA KONCERTOWA MENDELSSOHN-BARTHOLDY, VIVALDI, MAESTRO… NIE TYLKO SKRZYPIEC BACH, CZAJKOWSKI

13

13/03 NIEDZIELA 12:00

SALA KONCERTOWA KONCERT FAMILIJNY. Z MUZYKĄ DO SERDUSZKA MALUSZKA

13

Koncert o wyjątkowej 13/03 NIEDZIELA 12:00 formule dedykowany przyszłym mamom oraz SALA KONCERTOWA wszystkim najmłodszym. KONCERT FAMILIJNY. Razem z dziećmi Z MUZYKĄ DO SERDUSZKA MALUSZKA otworzymy czarodziejską MENDELSSOHN-BARTHOLDY, VIVALDI, księgę ze śpiewanymi Koncert o wyjątkowej BACH, CZAJKOWSKI i tańczonymi bajkami. formule dedykowany Dźwiękami namalujemy cały przyszłym mamom oraz świat i odpowiemy dowcipną wszystkim najmłodszym. piosenką na pytanie Razem z dziećmi „Co - Gdzie - Kiedy – Jak”. otworzymy czarodziejską księgę ze śpiewanymi TEL. 58 320 62 62 • TEL. 58 323 83 62 WWW.FACEBOOK.COM/FILHARMONIA i tańczonymi bajkami. KUP BILET www.bilety24.pl i wydrukuj na domowej drukarce, w kasach biletowych PFB Gdańsk, Ołowianka 1, w BiurzeDźwiękami Podróżynamalujemy „Barkost”cały Gdynia, Świętojańska 100 świat i odpowiemy dowcipną piosenką na pytanie „Co - Gdzie - Kiedy – Jak”.

WWW.FILHARMONIA.GDA.PL

BILETY@FILHARMONIA.GDA.PL

Wiesław Kwaśny skrzypce, dyrygent Natalia Walewska skrzypce Orkiestra PFB

TEL. 58 320 62 62 • TEL. 58 323 83 62

WWW.FACEBOOK.COM/FILHARMONIA

KUP BILET www.bilety24.pl i wydrukuj na domowej drukarce, w kasach biletowych PFB Gdańsk, Ołowianka 1, w Biurze Podróży „Barkost” Gdynia, Świętojańska 100


KULTURA

Śladami emigrantów Tekst: Marek Nowak

Klimat podróży z biednej galicyjskiej wsi do niemieckiego portu, a następnie przez ocean aż do wyśnionej Ameryki, to jeden z najbardziej zapadających w pamięć akcentów stałej wystawy Muzeum Emigracji w Gdyni. Nowoczesną, narracyjną ekspozycję można śmiało polecić jako interesującą opcję spędzenia rodzinnego popołudnia. Historia nie jest nudna, a współczesne muzea coraz częściej wykorzystują opowiadanie intrygujących, nierzadko też dramatycznych losów konkretnych osób w celu przedstawienia wydarzeń dotyczących całego pokolenia. – Rodzina, z którą wędrujemy z Galicji do Chicago, przedstawiona na starej, pożółkłej fotografii, jest symbolem wielu polskich rodzin, które wyjechały wówczas za ocean w poszukiwaniu lepszego życia – mówi Anna Żukowska, specjalistka do spraw PR i Marketingu Muzeum Emigracji w Gdyni. – Podróżujemy razem z Sikorami, bo tak ich umownie nazwaliśmy, drogą, którą przemierzały tysiące Polaków na przełomie wieków XIX i XX. Najczęściej z powodów ekonomicznych decydowali się oni porzucić swoje dotychczasowe miejsce zamieszkania oraz za namową rodziny i przyjaciół wyruszali do Ameryki. Wystawa w Muzeum Emigracji jest bardzo zróżnicowana i niekiedy przypomina wejście na plan filmowy. Podróż statkiem jest oddana bardzo sugestywnie, między innymi dzięki zbudowanym w jednym z zakątków wielopiętrowym pryczom pasażerskim, podobnym do tych, na których przez dwa tygodnie morskiej podróży spali emigranci. Duże wrażenie robią także fotografie z epoki i dekoracje witające nas po symbolicznym przybyciu do Nowego Świata. Zwiedzanie wystawy nieraz wymaga też sięgnięcia do naszej pamięci, co pomaga wydobyć z niej informacje związane, na przykład, z Wielką Emigracją po powstaniu listopadowym. Ekspozycja zwraca także uwagę na to, jak szerokie jest pojęcie emigracji. Wiąże się ona przecież nie tylko z przemierzaniem oceanów, ale czasem też po prostu z masowym przeprowadzeniem się ludzi ze wsi do miast. Działo się tak, przykładowo, w czasach rewolucji przemysłowej. Część wystawy poświęcono także powstaniu Gdyni, osiedlaniu się Polaków na Ziemiach Odzyskanych oraz bliższym nam czasom – wyjazdom Polaków z kraju w latach 80. XX wieku.

28

Magazyn Together | Maj 2016

Na wystawie jest wiele interaktywnych przedmiotów, które zainteresują dzieci w każdym wieku. Pomoc rodziców przyda się jednak przy wytłumaczeniu niektórych kwestii związanych z historią naszego kraju. Starsze dzieci i nastolatków zainteresują z pewnością materiały dźwiękowe, np. rapowana przez Peję „Wielka Improwizacja” Adama Mickiewicza. Rodzice z najmłodszymi dziećmi odpoczną zaś w Sali Małego Podróżnika, gdzie mogą usiąść na miękkich poduchach i poczytać ciekawe książki. W Muzeum Emigracji regularnie odbywają się też ciekawe warsztaty rodzinne. Zwiedzając Muzeum, warto też pamiętać, jak ważnym miejscem dla polskiej emigracji jest Dworzec Morski, w którym jest ono zlokalizowane. To tutaj znajdowało się centralne miejsce przedwojennego ruchu pasażerskiego i cumowały legendarne polskie transatlantyki, między innymi MS „Batory”, którego replika znajduje się na wystawie. Gdy w 1933 roku dworzec oddawano do użytku, był on jednym z najnowocześniejszych tego typu obiektów w Europie. Stanowił główną część rozległej infrastruktury emigracyjnej, którą tworzyły obóz emigracyjny w dzielnicy Grabówek oraz szpital zakaźny i kwarantanna w Babich Dołach. – Do wybuchu wojny tą właśnie drogą setki tysięcy osób wypłynęło z Polski – mówi Anna Żukowska. – W późniejszych latach oceaniczny ruch pasażerski wskrzeszono już w znacznie skromniejszej formie, a w 1988 roku ostatni polski transatlantyk został wycofany ze służby. Muzeum Emigracji w Gdyni jest więc placówką, w której o historii opowiada się w przestrzeni faktycznie z nią związanej. Budynek ten przez dziesięciolecia obsługiwał ruch emigracyjny, a miejsce, z którego nasi rodacy schodzili na potężne transatlantyki, jest w nim zaakcentowane w szczególny sposób. Muzeum Emigracji mieści się w Gdyni przy ulicy Polskiej 1. Dojazd autobusami: 119, 133, 137, 147, 160, 700.


Prezydent Miasta Gdańska i Dyrektor Gdańskiego Archipelagu Kultury zapraszają na II Karnawał Latawców – KONKURS „Fruwające ryby” Dnia 29 maja 2016 r. o godz. 12.00 na Wyspie Sobieszewskiej odbędzie się II Karnawał Latawców – KONKURS „Fruwające ryby”. Jest to impreza dedykowana rodzinom, które to niedzielne popołudnie pragną spędzić w inny sposób niż dotychczas. Wydarzenie adresujemy zarówno do miłośników niczym nieskrępowanej wyobraźni, jak i fanów beztroskiej, familijnej zabawy! Dostarczenie kart zgłoszeń – najpóźniej do 23 maja 2016 r. (poniedziałek), do godz. 20.00 na adres wyspaskarbow@gak.gda.pl lub osobiście do naszej siedziby: „Wyspa Skarbów” GAK, ul. Turystyczna 3, Wyspa Sobieszewska

Adepci sztuki konstruktorskiej przygotowują się do karnawału, tworząc unikatowe, konkursowe dzieła podczas warsztatów „Tworzymy latawce” w „Wyspie Skarbów” Gdańskiego Archipelagu Kultury. Uczą się oni pod okiem profesjonalnych instruktorów z Fundacji Strefa Mocy, z niecierpliwością czekając na moment, aż ich własnoręcznie stworzone maszyny latające wzniosą się wysoko nad sobieszewską plażą… Tego dnia, tuż pod nieboskłonem, rozstrzygnie się konkurs dla mieszkańców Wyspy Sobieszewskiej i jej okolic na najefektowniejszy latawiec przypominający rybę. Do aktywnego udziału w wydarzeniu zapraszamy każdego chętnego – małego i dużego. Zachęcamy prawdziwych hobbystów i amatorów swobodnego puszczania latawców, pragnących podziwiać na żywo surrealistyczny obraz „fruwających ryb”, piękno lokalnej przyrody, wziąć udział w quizie familijnym, konkursie na poetyckie psoty-wierszoloty, smakować puszystą watę cukrową czy bawić się przy gorących rytmach! Gdańszczan, turystów i innych marzycieli podniebnych lotów, spragnionych wiatru, muzyki i atmosfery dobrej zabawy, zapraszamy na Wyspę Sobieszewską – miejsce kreatywnego relaksu. Podczas karnawału moc będzie z nami. Z „Wyspą Skarbów” GAK sezon nad morzem rozpoczniesz fruwająco!

Dołącz do wydarzenia: www.facebook.com/events/220688604966747 Więcej informacji: www.wyspaskarbow.gak.gda.pl Miejsce: Wyspa Sobieszewska, plaża (wejście nr 16, skraj ul. Falowej) Organizator: „Wyspa Skarbów” Gdańskiego Archipelagu Kultury Partner: Żuławski Ośrodek Kultury i Sportu Nagrody sponsorują: Fundacja Wspólnota Gdańska/Grupa LOTOS

Konkurs o charakterze lokalnym dedykowany jest mieszkańcom Wyspy Sobieszewskiej i jej okolic, których pragniemy zachęcić do zabawy z kolorami, formą i wyobraźnią… Najlepszych konstruktorów jury nagrodzi według największej liczby punktów. Do zdobycia: • I nagroda – 1000 zł – Fundator: Fundacja „Wspólnota Gdańska” • II nagroda – 800 zł – Fundator: Grupa LOTOS • III nagroda – 500 zł – Fundator: Grupa LOTOS

FOT. NATALIA GRZEBAŁA

PROGRAM • QUIZ FAMILIJNY • POKAZ LATAWCÓW Z LĄDUJĄCYMI ŁAKOCIAMI… Fundacja Strefa Mocy i BB Kite Buggy, fundacjastrefamocy.pl; facebook.com/BBKiteBuggy • POKAZ EDUKACYJNY WOPR – Gdańsk: prezentacja udzielania pierwszej pomocy, obsługa koła ratunkowego, poznanie zasad bezpiecznego korzystania z relaksu nad wodą; www.gdanskiewopr.pl • ODPŁYŃ Z WIERSZOLOTEM – konkurs na wiersz nawiązujący swoją tematyką, charakterem do atmosfery nadmorskiej zabawy podczas karnawału! • Oficjalne rozstrzygnięcie II KONKURSU „Fruwające ryby” na najciekawsze, własnoręcznie przygotowane prace konstruktorskie unoszące się nad sobieszewską plażą

FOT. NATALIA GRZEBAŁA

*** Gdański Archipelag Kultury „Wyspa Skarbów” poprzez działania artystyczno-edukacyjne wspiera projekt „Chronimy NATURĘ na Wyspie Sobieszewskiej” zainicjowany przez Grupę LOTOS, realizowany w partnerstwie ze Stacją Ornitologiczną MiIZ PAN, Stacją Biologiczną UG, Grupą Badawczą Ptaków Wodnych Kuling oraz Stowarzyszeniem Przyjaciół Wyspy Sobieszewskiej. Projekt zakłada kompleksowe działania na Wyspie Sobieszewskiej, szczególnie w rezerwacie Mewia Łacha, w zakresie zachowania naturalnych walorów środowiskowych oraz edukacji ekologicznej, w duchu poszanowania i poznania środowiska naturalnego. Dodatkowo prowadzone są działania informacyjno-edukacyjne skierowane do mieszkańców z terenów Wyspy Sobieszewskiej oraz odwiedzających turystów. Więcej informacji: www.wyspaskarbow.gak.gda.pl/o-nas/chronimy-natur; www.odpowiedzialny.lotos.pl

Magazyn Together | Maj 2016

29


KULTURA

KSIĄŻKA NOWY W KLASIE 1B – SERIA „UCZĘ SIĘ CZYTAĆ” Franek właśnie się przeprowadził do nowego miasta i nikogo tu nie zna. Martwi się, że będzie miał kłopoty i nieprędko się z kimś zaprzyjaźni. Czy przyjdzie mu samotnie spędzać przerwy? Czy tutejsze dzieci w ogóle zechcą z nim rozmawiać? Chłopiec, pełen obaw, trafia do klasy Ib. A tu okazuje się, że koledzy chętnie przyjmują go do wspólnych zabaw. Franek ani się nie obejrzał, jak został jednym z nich. Prawdziwa zgrana klasa zawsze jest otwarta dla nowych uczniów!

EUROPA - PODRÓŻE MAŁE I DUŻE Wraz z rodziną Zwiedzalskich zapraszamy dzieci na niezwykłą wycieczkę po miastach Europy. Przemierzając ulice Amsterdamu, Londynu, Wenecji, Wiednia, Paryża czy Barcelony, poznamy atrakcje miast i będziemy mieli okazję poćwiczyć spostrzegawczość. Każda dwustronicowa ilustracja zawiera ogromne bogactwo szczegółów – dokładne obejrzenie ich zajmie sporo czasu. Na każdej ukryli się nasi znajomi Zwiedzalscy! Gdzie można dostać chrupiące bagietki, gdzie wielkie okrągłe sery, a gdzie pizzę?

NE

CYJ MAT. PROMO

WYDAWNICTWO DEBIT

WYDAWNICTWO DEBIT MAT. PROMO CYJ

NE

NOCOWANKO W SZKOLE – SERIA „UCZĘ SIĘ CZYTAĆ” Co słychać w klasie Ib? Tym razem dzieci postanawiają przenocować w szkole z panią wychowawczynią – na podłodze, w śpiworach! Zapowiada się świetny wieczór, ale… Czy na szkolne nocowanko wypada zabrać pluszowego misia? Czy uczeń klasy pierwszej nie jest na to za duży? Szymek ma wielki dylemat. Na szczęście, wszystko się pięknie ułoży, a czytelnicy dowiedzą się, że prawie każdy w tym wieku ma ulubioną przytulankę. Nocowanko z kolegami jest super! WYDAWNICTWO DEBIT MAT. PROMO CYJ

NE

ROMEO I JULIA „Romeo i Julia” to spektakl w reżyserii Marzeny Nieczuji-Urbańskiej. Jako jeden z najlepszych spektakli Teatru Wybrzeżak cieszył się ogromną popularnością i sympatią, zarówno wśród publiczności, jak i pedagogów. Obecnie reaktywowany przez Teatr Korkoro – trójmiejski teatr niezależny, działający od 2013 r. 24.05.2016, TEATR W OKNIE

MAT. PROMOCYJNE

TEATR

FILM ANGRY BIRDS FILM Filmowa, animowana wersja najpopularniejszej gry ostatnich lat. Film zabierze nas na egzotyczną wyspę zamieszkaną przez szczęśliwe kolorowe ptaki nieloty. Na rajskiej wyspie żyją jednak także ptasi outsiderzy – temperamentny Red, szybki jak wiatr Chuck i nieco wybuchowy Bomb. Idylliczny krajobraz wyspy przerywa przybycie tajemniczych zielonych świnek… Angry Birds nadlatują!

MÓJ PRZYJACIEL ORZEŁ Bohaterem filmu jest mieszkający w górskiej okolicy chłopiec o imieniu Lukas, który znajduje w lesie ranne pisklę orła. Postanawia wyleczyć jego złamane skrzydło i nauczyć życia w dzikich ostępach. Z czasem relacja Lukasa z dzikim zwierzęciem zmienia się w niezwykłą przyjaźń i prowadzi do fascynujących przygód. Nikt dotąd nie zbliżył się z kamerą do dziko żyjących orłów, tak jak twórcy filmu. Piękne zdjęcia, niesamowita przygoda!

NE

CYJ MAT. PROMO

NA FILMY ZAPRASZA SIEĆ KIN HELIOS

30

Magazyn Together | Maj 2016


KSIĄŻKA DZIENNIK UWAŻNOŚCI „Dziennik uważności” – pięknie ilustrowana książka ze stronami, na których możesz zapisać własne myśli – to znakomity zbiór prostych ćwiczeń z techniki mindfulness, które możesz wykonać siedząc przy biurku, jadąc zatłoczonym pociągiem czy stojąc w kolejce w supermarkecie. Tekst – zawierający ćwiczenia uważności, myśli znanych osobistości i wiele porad dotyczących osiągania skupienia i wewnętrznego spokoju – jest przedstawiony w zwięzły sposób, a jednokolorowe ascetyczne ilustracje wprowadzają czytelnika w odpowiedni nastrój. Sam format książki zachęca do zabierania jej ze sobą i praktykowania technik mindfulness w różnych codziennych sytuacjach.

PIECZEŃ DLA AMFY Takiej prozy nie było od dawna w polskiej literaturze! Salcia Hałas, pisarka z Trójmiasta, zaprasza do gdańskiego falowca. „Pieczeń dla Amfy” to napisana oryginalną, soczystą polszczyzną opowieść o niespełnionych miłościach, klątwie, seksie, apokalipsie, internecie, o cudzie objawionym – a także o trollach ryczących hymn Arki, elfach i Czerwonym Kapturku „w gotik stajlu”. „Pieczeń dla Amfy” to książka wyjątkowa nie tylko pod kątem walorów literackich, ale także ze względu na formę. Urywkowe historie oraz serie krótkich, często jednozdaniowych akapitów – „komunikatów takich jakby esemesowych” da się odczytywać jako odniesienie do chwilowości bytu i braku perspektyw życiowych typowego mieszkańca falowca. WYDAWNICTWO MUZA SA

INSIGNIS NE MAT. PROMO CYJ

NE

CYJ MAT. PROMO

FESTIWAL 13. MILLENNIUM DOCS AGAINST GRAVITY Ponad 40 premier najlepszych filmów dokumentalnych z całego świata w kilku sekcjach, spotkania z twórcami, debaty oraz edukacja dla dzieci i seniorów – to w skrócie program największego festiwalu kina dokumentalnego, który w tym roku po raz pierwszy odbędzie się w Trójmieście, w Gdyńskim Centrum Filmowym (18–25 maja). Millennium Docs Against Gravity to największy festiwal filmów dokumentalnych w Polsce i trzeci co do popularności w Europie. Realizowany jest równolegle w kilku miastach: w maju Gdynia dołącza do Warszawy, Wrocławia i Bydgoszczy. Festiwal to przede wszystkim polskie premiery najważniejszych filmów dokumentalnych minionego roku, pokazywanych i nagradzanych na światowych festiwalach. Bilety do nabycia na stronie www.gcf.org.pl FOT. SŁAWOMIR

18–25 MAJA, GDYŃSKIE CENTRUM FILMOWE

PULTYN

FILM NICE GUYS Prywatny detektyw i gruboskórny „mięśniak” do wynajęcia nie pałają do siebie sympatią. Zostają jednak wynajęci do rozwikłania tej samej sprawy zaginionej dziewczyny. Zapewne każdy prowadziłby ją na własną rękę, gdyby obaj nie stali się celem wynajętych morderców. Niechętnie muszą połączyć siły, by rozwiązać sprawę i ocalić życie. Tym bardziej, że wkrótce odkryją, że wdepnęli w większe bagno niż sądzili.

#WSZYSTKOGRA Jest to historia o poszukiwaniu szczęścia, miłości i radości życia. Trzy kobiety spróbują ocalić rodzinny dom. Przeżyją niejedną perypetię, by przekonać się, czego pragną. Czy uda im się to zdobyć? Film w rytmie najpiękniejszych polskich piosenek w zupełnie nowych aranżacjach.

NA FILMY ZAPRASZA SIEĆ KIN HELIOS NE

CYJ MAT. PROMO

Magazyn Together | Maj 2016

31


WYDARZENIA PATRONOWANE Kultura Targi sztuki użytkowej KONTURY kwietnia 2016 r., Sztuka Wyboru, Gdańsk Wyposażanie wnętrz nie musi się kojarzyć wyłącznie z wizytami w wielkopowierzchniowych sklepach z artykułami budowlanymi i akcesoriami meblarskimi. Nie musi tak być, a nawet nie powinno. Dzięki wyrobom sztuki użytkowej, każdy z nas może wprowadzić do wnętrza swojego domu nieco piękna. Mogli się o tym przekonać goście Targów sztuki użytkowej KONTURY, które odbyły się w niedzielę 10 kwietnia, w Sztuce Wyboru w Gdańsku. Zwiedzający mogli podziwiać między innymi meble, oświetlenie, artykuły dekoracyjne czy wyroby rękodzieła artystycznego.

FOT. PIOTR ŻAGIELL

10

FOT. PIOTR ŻAGIELL

Uroczyste otwarcie Muzeum Rybołówstwa w Helu

32

FOT. MIESZKO CHARYTONIUK

FOT. MIESZKO CHARYTONIUK

kwietnia 2016 r., Hel Od początków swego istnienia Hel nieodłącznie był związany z morzem i ludźmi morza. To właśnie oni kształtowali lokalną społeczność, kulturę materialną i obyczaje na Półwyspie Helskim. Dlatego lokalizacja Muzeum Rybołówstwa właśnie w Helu jest oczywistym wyborem. Zresztą to miejsce już od wielu lat jest bliskie turystom i mieszkańcom. W ubiegłym roku wykonano kompleksowy remont byłej świątyni ewangelickiej, która stanowi siedzibę muzeum. W poniedziałek 4 kwietnia br. nastąpiło uroczyste otwarcie placówki, która dzień później udostępniła swe podwoje zwiedzającym.

FOT. MIESZKO CHARYTONIUK

4

FOT. PIOTR ŻAGIELL

Magazyn Together | Maj 2016

FOT. PIOTR ŻAGIELL


WYDARZENIA PATRONOWANE Kultura Gdański Festiwal Muzyczny

FOT. PIOTR ŻAGIELL

FOT. PIOTR ŻAGIELL

– 15 kwietnia 2016 r., Gdańsk W dniach 8–15 kwietnia odbył Gdański Festiwal Muzyczny – wydarzenie znane już od 2008 roku. W tegorocznej odsłonie funkcję Artysty Rezydenta przyjął Maxim Vengerov – wielkiej klasy skrzypek i dyrygent oraz pedagog, który poprowadził Kurs Mistrzowski. Podobnie jak w poprzednich latach, również i podczas kwietniowej edycji festiwalu można było podziwiać dokonania utalentowanej młodzieży. W repertuarze Gdańskiego Festiwalu Muzycznego nie zabrakło zarówno utworów muzyki dawnej, jak i współczesnej. Gwiazdą koncertu Dawne Brzmienia Gdańskie był Paul Esswood – wybitny angielski dyrygent i kontratenor.

FOT. PIOTR ŻAGIELL

8

REKLAMA


FOT. FOTOLIA

ZDROWIE

Zadbaj o zdrowie swojego mózgu Tekst: Marta Horbal

Mózg to niesamowita maszyna. Dzięki niemu się poruszamy, czujemy, myślimy abstrakcyjnie, tworzymy traktaty filozoficzne i budujemy miasta. Ten wyjątkowy organ zapewnia sprawne funkcjonowanie całego organizmu. Koordynuje pracę każdego narządu i wszystkich komórek, wpływa na bieg naszych myśli i zachowań. Jakie są tajemnice mózgu? Co się kryje za jego skutecznością? 34

Magazyn Together | Maj 2016


MÓZG – CENTRUM DOWODZENIA

MÓZG, CZYLI… ORZECHOWA GALARETA

„Mózg” to niejako nazwa zbiorcza. Za tym określeniem kryje się część ośrodkowego układu nerwowego umieszczona wewnątrz czaszki. Wraz z pniem mózgowym, wchodzi w skład mózgowia, które z kolei rozszerza listę o inne komponenty, m.in. rdzeń kręgowy i płaty mózgowe (ciemieniowy, skroniowy, czołowy, potyliczny). Za komunikację pomiędzy mózgiem a resztą organizmu odpowiadają neurony, czyli liczone w miliardach maleńkie elementy układu nerwowego o zmiennym progu pobudliwości, zdolne do wytwarzania, hamowania i przewodzenia sygnałów elektrycznych wewnątrz organizmu. To dzięki nim oddychamy, odbieramy bodźce dotykowe, słuchowe, wewnątrz organizmu dochodzi do rozmaitych procesów metabolicznych, następuje regulacja ciśnienia tętniczego. Neurotransmisja (komunikacja między komórkami) generuje także bardziej skomplikowane operacje, sprawiając, że jesteśmy zdolni do zapamiętywania, kojarzenia, czucia i myślenia abstrakcyjnego. Swoista korelacja pomiędzy naszą pamięcią zmysłową a emocjonalną, biologią a umysłowością, sprawia, że stajemy się istotami świadomymi swego istnienia. Pod tym względem w królestwie zwierząt nie mamy sobie równych.

Popularne powiedzenie „mieć olej w głowie” nabiera dosłownego sensu, gdy przyjrzymy się mózgowi pod względem jego zawartości. Nasze wyjątkowe centrum logistyczne składa się w około 1/3 z tłuszczu. Reszta to woda, białka oraz sole mineralne. W całości przypomina zatem orzech o konsystencji galarety. Warto wiedzieć, że tłuszcze wchodzą w skład mielinek, czyli rdzennych osłonek włókien nerwowych, chroniących je przed degeneracją i zapewniających organizmowi sprawną transmisję między neuronami. Wskazuje się, że ogólną przyczyną autoimmunologicznej choroby zapalnej – stwardnienia rozsianego – jest właśnie uszkodzenie mielinek nerwowych. Zaburzona komunikacja między komórkami powoduje u chorego m.in. utratę czucia w kończynach.

CIĘŻKI MÓZG, LOTNY UMYSŁ? Średnia masa mózgu osoby dorosłej waha się w granicach 1200–1400 g (ok. 1375 g u mężczyzn; 1240 g u kobiet). Wbrew obiegowym opiniom, masa mózgu nie wpływa na osobnicze uzdolnienia. Co więcej, człowiek wraz z wiekiem traci jej część (10% około 20. roku życia), co jednak nie musi oznaczać ograniczenia zdolności poznawczych. Dla przykładu, mózgi niektórych ssaków – słonia (ok. 6500 g) czy wieloryba (ok. 7800 g) – kilkakrotnie przekraczają masę mózgu ludzkiego. Mimo to wspomniane zwierzęta z pewnością nie są wielokrotnie inteligentniejsze od człowieka. Zakładając, że średnia masa słonia wynosi 4000 kg, procentowo mózg w jego ciele zajmuje jedynie 0,162%. Z kolei mózg czterokilogramowego kota, którego majestatowi wielu przypisuje milczącą inteligencję, waży 30 g, co stanowi zaledwie 0,75% objętości całego organizmu. W tym zestawieniu mózg człowieka wypada najkorzystniej – zajmuje „aż” 2% masy ciała. Chociaż skupiamy się na tak niepozornych wartościach, to właśnie przez ten niewielki obszar przepływa aż 15% krwi krążącej w organizmie. A to wszystko dlatego, ponieważ mózg potrzebuje tlenu znacznie bardziej niż jakikolwiek inny organ, nawet serce (jego potrzeby są w tej materii nawet 10-krotnie większe).

DIETA MÓZGU Aby przez lata szczęśliwie korzystać z potencjału mózgu, należy dostarczać mu odpowiedniego pożywienia. Dobrze zbilansowana dieta kojarzy nam się głównie ze smukłą sylwetką. A nie powinno tak być. Rozważne odżywianie to znacznie więcej niż radość w przymierzalni. To przede wszystkim paliwo dla organizmu, który pracuje nawet wtedy, gdy śpi nasza świadomość. Ponieważ ze wszystkich racji żywieniowych mózg pochłania aż 20%, warto zwrócić uwagę, z czego czerpie „paliwo”.

Kwasy tłuszczowe wielonienasycone Ze względu na swój skład, najistotniejszą pożywką dla mózgu będą tłuszcze, czyli wielonienasycone kwasy tłuszczowe (znane jako omega 3 i omega 6). Owiany złą sławą cholesterol („sterol”, czyli tłuszcz), jest w istocie niezwykle dla organizmu ważny, o ile zachowane są właściwe proporcje między frakcjami LDL (tzw. złym cholesterol) i HDL (tzw. dobry cholesterol). Cholesterol wchodzi w skład otoczek wszystkich komórek i błon komórkowych. Ponadto witaminy rozpuszczalne w tłuszczach (A, D, E, K) bez jego udziału nie miałyby szans odgrywać swoich ról. Uwaga! Mózg nie gromadzi zapasów tłuszczu. Wielonienasycone kwasy tłuszczowe musimy mu dostarczać wraz z pożywieniem, a jeśli okazuje się to niewystarczające, dodatkowo suplementując specyfikami dostępnymi w aptekach.

Źródła kwasów omega w pożywieniu Zasobnym źródłem dobrze przyswajalnych tłuszczów są: mięso rybie, szpinak, rośliny zielone, oliwki, nasiona, oleje roślinne (słonecznikowy, wiesiołkowy, sezamowy, kukurydziany). Pamiętajmy jednak, że każda obróbka termiczMagazyn Together | Maj 2016

35


ZDROWIE

na, tj. smażenie czy zapiekanie, konwertuje pożyteczne dla organizmu wielonienasycone kwasy tłuszczowe do tłuszczów nasyconych, które powodują wzrost frakcji LDL w organizmie, a w dalszej konsekwencji – choroby naczyń. Wskutek zwężenia przepustowości tych ostatnich dochodzi do niedotlenienia mózgu, co po pewnym czasie znacznie obniża jego sprawność. Pojawiają się znużenie, tendencje do szybkiego męczenia się, ospałość, depresja, brak koncentracji, trudności w przyswajaniu i interpretacji informacji oraz wiele innych problemów, łącznie z poważnymi schorzeniami układu sercowo-naczyniowego.

Białka Białka również są istotne dla funkcjonowania komórek mózgowych. Jako białka receptorowe, mają swój udział w tak ważnym dla nas przekazywaniu impulsów nerwowych. Ponadto znajdują zastosowanie jako przeciwciała oraz mechaniczna ochrona. Jak wcześniej wspomniano, wchodzą także w skład tkanki mózgowej. Cenne białko znajdziemy w takich produktach, jak: jaja, awokado, mięso białe, wołowina, mleko, orzechy, migdały, twarogi.

Węglowodany Mózg do codziennej pracy potrzebuje energii. Skąd będzie ją czerpać? Przede wszystkim z węglowodanów. Najwydajniejszą pożywką są te pokarmy, które uwalniają glukozę stopniowo, nie zaś gwałtownie i krótkotrwale (wszelkie produkty przetworzone, słodycze). Nieodpowiednia podaż glukozy albo jej nieprawidłowy metabolizm przyczyniają się do zaburzeń najprostszych funkcji poznawczych, takich jak pamięć, ocena sytuacji czy zdolności językowe. Doskonałymi źródłami dobrze przyswajalnych węglowodanów będą m.in.: surowe warzywa i owoce, ziarna zbóż, ciemne pieczywo, brązowy ryż, płatki owsiane, kasza.

Witaminy Istotne w profilaktyce zmian zwyrodnieniowych w obrębie ośrodkowego układu nerwowego oraz obwodowego układu nerwowego jest dostarczanie mózgowi witamin z grupy B (B1, B12). Znajdziemy je przede wszystkim w przetworach mlecznych, jajach, rybach, mięsie wieprzowym, roślinach strączkowych, otrębach oraz w chlebie razowym. Na uwagę zasługuje fakt, że mózg jest zanurzony w płynie mózgowo-rdzeniowym, którego

36

Magazyn Together | Maj 2016

zawartość także kształtujemy poprzez codzienne wybory kulinarne. Ta wypełniająca komory mózgu ciecz chroni go przed urazami, a także przyczynia się równomiernego rozkładu ciśnienia w czaszce. W jej skład wchodzą: białko, glukoza, wapń, potas, chlorek sodowy, fosfor, wodorowęglany. A zatem bilans składników odżywczych ma ogromne znaczenie, nawet dla funkcji, o których na co dzień nie pamiętamy!

TRENING – KLUCZ DO SPRAWNOŚCI MÓZGU Jak jeszcze można zadbać o zdrowie mózgu? Ćwicząc! I to najlepiej na świeżym powietrzu. Kluczem do zachowania sprawności mózgu jest wysiłek fizyczny. Pamiętajmy, że dotleniony mózg to sprawny organizm. Nawet najlepiej skomponowana dieta nie zastąpi codziennego spaceru. Dieta i ćwiczenia to nie wszystko. Niebagatelne znaczenie ma inny rodzaj treningu – myślenie. Warunkiem zachowania biegłości pracy mózgu jest systematyczna stymulacja intelektualna. Pomocne będą tu wszelkie ćwiczenia umysłowe – nauka języków obcych, czytanie książek, rozwijanie hobby, przyswajanie nowych informacji, a nawet zwykłe rozwiązywanie krzyżówek.

TWÓJ WŁASNY SKARB Mózg umożliwia szybkie i efektowne reagowanie na zjawiska świata zewnętrznego, wykonywanie złożonych czynności, reakcje instynktowne i rozmyślne, myślenie strategiczne i twórczość artystyczną. Odpowiada za uczucia wyższe – miłość, przyjaźń czy empatię. Człowiek jest stworzeniem progresywnym. Możliwość dynamicznego i wielopłaszczyznowego reagowania na zjawiska zewnętrzne i wewnętrzne daje asumpt do tworzenia nowych idei i rozwiązań. Mózg jest jednym z naszych organów, częścią ciała. Przy odpowiedniej trosce i nastawieniu, staje się prawdziwym skarbem, niedoścignionym w ewolucyjnej drabinie – zdolnym, aby przeobrażać świat nie do poznania.



ZDROWIE

Szczepienia dzieci – niezdrowy przymus czy zdrowy rozsądek? Tekst: Michał Mikołajczak

W cywilizowanym społeczeństwie wolność oznacza odpowiedzialność. Istnieje wiele przepisów, na przykład w zakresie ruchu drogowego, co do których słuszności trudno mieć wątpliwości. Jednak gdy sprawa dotyczy zdrowia i życia dzieci, często podnoszą się głosy, że państwo zbyt poważnie ingeruje w kompetencje rodziców. Obowiązek szczepień w Polsce

Naruszenie wolności?

W przypadku obowiązkowych szczepień dzieci niekiedy mówi się raczej o przymusie, choć bardziej neutralnie brzmi słowo „obowiązek”. Przeciwnicy takiego stawiania sprawy podnoszą argument ograniczonego zaufania władz do obywateli. Ponadto wskazują, że według konstytucji wolność człowieka podlega poszanowaniu i ochronie prawnej. Gdy kartą przetargową w ustaleniu, czy rządzący naruszają naszą wolność, jest zdrowie dzieci, sytuacja staje się niebezpieczna. Jak można przeczytać na stronie Ministerstwa Zdrowia: „Obowiązek szczepień wiąże się z dążeniem do uzyskania maksymalnej ochrony przed zakażeniem, a w dalszej perspektywie – do zlikwidowania poszczególnych chorób zakaźnych. (…) W Polsce szczepienia obowiązkowe są realizowane według kalendarza szczepień u pacjentów do 19. roku życia oraz u osób szczególnie narażonych (np. studentów medycyny, pracowników ochrony zdrowia)”.

Interesujące jest również, że rodzice, którzy uważają szczepienia za niezdrowy przymus, ignorują fakt, iż odmawiają własnym dzieciom wolności, o którą przecież starają się walczyć. Chodzi oczywiście o pełen zakres ochrony zdrowia, który jest konstytucyjnym prawem każdego obywatela Rzeczypospolitej. A dbałość o ochronę zdrowia najmłodszych obywateli jest podstawą powszechnego programu szczepień. I chociaż obowiązkowe szczepienia mogą się kojarzyć z przymusem, trudno mówić, by było to działanie niekonstytucyjne. Wręcz przeciwnie. Nie narusza ono również wolności, służąc osiągnięciu ważnych celów prozdrowotnych.

W poszukiwaniu „prawdy” Problem zaczyna się wówczas, kiedy niektórzy rodzice, ignorując oficjalne zalecenia lekarzy, zaczynają poszukiwać „prawdziwej” wiedzy na temat szczepień, najczęściej w internecie. Pojawiają się liczne teorie spiskowe, na przykład o powiązaniach Ministerstwa Zdrowia z producentami szczepionek, na których miałyby skorzystać obie strony. Doktor Google ma przecież odpowiedź na każde pytanie i może podważyć wyniki najbardziej rzetelnych badań naukowych. Jeśli istnieje przymus, to musi być przecież jakieś drugie dno… Taka „logika” prowadzi do pominięcia esencji całego problemu, którą jest ochrona zdrowia dziecka.

38

Magazyn Together | Maj 2016

Brak szczepień – sankcje dla rodziców Podstawą prawną programu obowiązkowych szczepień ochronnych jest ustawa z dnia 5 grudnia 2008 roku o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. Na jej podstawie minister zdrowia w dniu 18 sierpnia 2011 roku wydał stosowne rozporządzenie wprowadzające nakaz przeprowadzania szczepień. Zgodnie z powyższą ustawą, wszystkie osoby, które przebywają na terenie Polski, podlegają obowiązkowemu zaszczepieniu. Niewykonanie takiej powinności może skutkować określonymi sankcjami. Ponieważ pieczę nad niepełnoletnimi dziećmi sprawują rodzice, to na nich spoczywa obowiązek poddania dziecka obligatoryjnym szczepieniom. Państwowa Inspekcja Sanitarna otrzymuje informacje o niedopełnieniu obowiązku szczepień z miejscowej przychodni lekarskiej, w której jest zarejestrowane dane dziecko. Pracownicy lokalnej stacji sanitarno-epidemiologicznej muszą wezwać rodziców lub opiekunów i prze-


konać do konieczności zaszczepienia. Upór w tej sprawie może być kosztowny. Wysokość mandatu może wynieść kilkaset złotych, ale w wyjątkowych przypadkach – nawet 10 tys. zł.

Masowa niechęć do szczepień? W Polsce zdecydowana większość rodziców zgłasza się wraz z dziećmi na obowiązkowe szczepienia. Trudno mówić o masowej niechęci do szczepień, skoro szacuje się, że jedynie około 5% zapomina o tej powinności albo celowo ją ignoruje. Zagadnienie domniemanej szkodliwości szczepień najczęściej powraca wraz z doniesieniami medialnymi na temat przypadków powikłań poszczepiennych. Tyle tylko, że są to sporadyczne przypadki, uwzględniając miliony dzieci zaszczepionych w naszym kraju. Bardziej do wyobraźni może przemawiać epidemia odry w Niemczech w 2015 roku i brak tego problemu w Polsce – właśnie dzięki obowiązkowym szczepieniom. Większość lekarzy pediatrów zwraca uwagę, że szczepienia są na razie jedyną formą efektywnej ochrony przed nawrotem groźnych chorób zakaźnych. Chronią one nie tylko osoby zaszczepione, ale również i te, które nie zostały poddane szczepieniu.

Radykalizm nie zawsze się opłaca… Rodzice uporczywie uchylający się od szczepień często są postrzegani jako radykałowie, którzy żyją w oderwaniu od rzeczywistości. Jednak na drugim biegunie również istnieją skrajne koncepcje. Na przykład, mówi się o konieczności ograniczania praw rodzicielskich osobom, które ignorują obowiązek szczepień. W obu przypadkach najbardziej pokrzywdzoną stroną pozostają dzieci. Wiadomo, że na rodzicach spoczywa ogromna odpowiedzialność, a dbanie o zdrowie dzieci jest jednym z jej bardzo ważnych elementów. Rodzice, którzy nie poddają się obowiązkowi szczepień, powinni rozważyć, co jest dla nich ważniejsze: zdrowie dziecka czy własne ambicje „walki z systemem”. Zawsze warto mieć zaufanie do autorytetów w dziedzinie medycyny, również urzędników z Ministerstwa Zdrowia. Ignorując szczepienia, można narazić się na odpowiedzialność karną. Jednak znacznie bardziej ryzykowne jest narażanie dziecka na trwały uszczerbek na zdrowiu. Tej sytuacji można uniknąć.

REKLAMA

Lekarz dla Ciebie i Twojej rodziny.

NASZE USŁUGI:

medycyna pracy

pediatra

badania kierowców

lekarz rodzinny

ultrasonografia

internista

elastografia

chirurg

poradnia żywienia

Wanda Kabata Medycyna Rodzinna ul. Mickiewicza 20A/2 80-425 Gdańsk tel: 58 344 43 12 www.medycyna.kabata.pl


FOT. FOTOLIA

ZDROWIE


A więc to autyzm – i co dalej? W życiu dziecka z autyzmem można wyróżnić dwa etapy, które mają zasadniczy wpływ na jego przyszłość. Pierwszy to bez wątpienia moment diagnozy. Drugi etap to decyzja dotycząca miejsca, w którym dziecko będzie uczęszczało na terapię. Gdzie po pomoc? W większości miast jest sporo placówek, które proponują pomoc dzieciom z tym zaburzeniem. W gorszej sytuacji są rodzice dzieci z autyzmem w małych miejscowościach i na obszarach wiejskich. Wszyscy jednak stają przed dylematem, jaką wybrać placówkę. „Przy wyborze powinniśmy kierować się przede wszystkim tym, jaką metodę terapii oferuje nam dane miejsce. Warto zaznaczyć, że jedyną terapią, której skuteczność została potwierdzona rzetelnymi badaniami naukowymi, jest terapia behawioralna. W Polsce powstało wiele przedszkoli integracyjnych i ośrodków, które proponują ten rodzaj terapii, ale zanim rodzice podejmą decyzję, do którego z nich wysłać swoje dziecko, powinni się im uważnie przyjrzeć” – podkreśla dr Anna Budzińska, Dyrektor Fundacji Instytut Wspomagania Rozwoju Dziecka w Gdańsku.

Co to jest terapia behawioralna? Terapia behawioralna polega na rozwijaniu sfer deficytowych dziecka, poprzez uczenie i wzmacnianie zachowań pożądanych. Na zasadzie małych kroków – początkowo rozwijane są podstawowe umiejętności, a następnie stopniowo kształtuje się coraz bardziej złożone zachowania. Bardzo ważnym elementem terapii jest proces generalizacji, czyli przenoszenia umiejętności nabytych podczas terapii do środowiska naturalnego dziecka.

Na co zwrócić uwagę przy wyborze placówki? W pierwszych miesiącach terapii dziecko powinno mieć indywidualny program terapeutyczny, realizowany przez wykwalifikowanego pedagoga lub psychologa. W początkowym etapie indywidualna terapia powinna być bardzo intensywna (ok. 30 godzin tygodniowo). Wszystkie zadania muszą być opisane, a postępy dziecka – systematycz-

nie rejestrowane. We właściwie prowadzonej placówce kładzie się ogromny nacisk na nagradzanie dziecka i motywowanie go do realizowania poszczególnych ćwiczeń. Bardzo ważne jest, żeby dzieci nawiązały dobrą więź ze swoimi terapeutami i chętnie uczestniczyły w zajęciach. Kolejną cechą dobrej placówki jest możliwość stopniowego wdrażania dziecka z autyzmem do grupy dzieci prawidłowo rozwijających się. Integracja z rówieśnikami musi być prowadzona bardzo uważnie, a decyzję o wydłużaniu czasu pobytu dziecka w grupie należy oprzeć na analizie postępów, które osiągnęło. Powinna ona wynikać z oceny umiejętności nabywanych podczas terapii indywidualnej. Ponadto ważnym aspektem jest współpraca placówki z rodzicami. W okresie dwóch miesięcy od rozpoczęcia terapii rodzice powinni być zapoznani z wszystkimi realizowanymi zadaniami, mieć możliwość regularnego obserwowania zajęć dziecka i wglądu w rejestrację jego postępów. Przy wsparciu placówki program edukacyjno-terapeutyczny powinien być stopniowo przenoszony do domu rodzinnego dziecka. Więcej informacji o roli rodziców w terapii dziecka z autyzmem zamieścimy w kolejnym artykule. Materiały nadesłane przez Fundację – Instytut Wspomagania Rozwoju Dziecka

Fundacja – Instytut Wspomagania Rozwoju Dziecka zajmuje się niesieniem pomocy dzieciom z autyzmem i ich rodzinom. To pierwsza w Polsce i Europie replika Princeton Child Development Institute w USA – jednej z najlepszych na świecie placówek terapeutycznych dla osób z autyzmem. Instytut prowadzi działalność terapeutyczną, edukacyjną i badawczą. Powstał dzięki Barbarze Piaseckiej Johnson, a fundacja jej imienia do dziś wspiera działalność IWRD. Powstanie siedziby IWRD wsparło też Miasto Gdańsk.

Magazyn Together | Maj 2016

41


ZDROWIE

Sok sokowi, a woda wodzie nierówna Akwarysta, który doprowadzi do zbytniego zakwaszenia wody w akwarium (poniżej 6,4 pH), może stracić całą hodowlę rybek. Od tego, jakie pH ma gleba, zależy, czy dana roślina na niej w ogóle zacznie rosnąć. Zapewnienie odpowiedniego pH roślinom bądź zwierzętom gwarantuje ich szybki wzrost oraz rozwój. sprawdzić, czy nasz organizm jest zakwaszony, badając pH moczu (koszt: 3–10 zł), którego prawidłowa wartość wynosi 6,5–7,5. Wynik badania wskazujący niższą wartość oznacza zakwaszenie organizmu. Aby prawidłowo nawodnić oraz odkwasić organizm powinniśmy sięgać po wodę alkalizowaną lub świeżo wyciśnięte soki.

Nasz organizm składa się w 60–70% z wody… Wypijanie mniej niż dwóch litrów płynów dziennie może powodować takie objawy, jak: zmęczenie, ból głowy, problemy z koncentracją, niecierpliwość, problemy skórne. Jeżeli dłużej utrzymamy ten stan odwodnienia organizmu (tygodnie, miesiące), doprowadzamy do wielu powszechnie znanych chorób. Rzadko się mówi, że to, jaką wodę, herbaty czy soki pijemy, ma kolosalne znaczenie. Picie kwaśnej wody i słodzonych soków w kartonach, nawet w ilości 3–4 litrów dziennie, w żaden sposób nie wpłynie pozytywnie na nasz organizm, a wręcz przeciwnie.

MAT. PROMOCYJNE

WODA

Odczyn (pH) a zdrowie Z definicji skala pH to skala kwasowości/zasadowości roztworów wodnych, która jest ściśle związana ze stężeniem jonów wodorowych. pH = 7 stanowi środek skali pH i jest tożsame obojętnemu odczynowi roztworu, czyli takiemu, w którym stężenia jonów wodorowych i wodorotlenkowych są sobie równe. Nasza krew ma pH 7,38–7,42. Warto

42

Magazyn Together | Maj 2016

Odczyn i czystość wody to jeden z najważniejszych parametrów, którymi powinniśmy się kierować przy wyborze wody pitnej. Woda zalkalizowana (zasadowa) – ma pH powyżej 7,0. Wykazuje wiele dobroczynnych właściwości dla organizmu: odkwasza organizm, ma pH alkaliczne, jest złożona z mniejszych cząsteczek oraz ma niższe napięcie powierzchniowe niż zwykła woda, dzięki czemu jest łatwiej przyswajalna. Regularne picie wody alkalicznej przyczynia się do zmniejszenia destrukcyjnego działania wolnych rodników. Wodę zalkalizowaną można kupić w niektórych sklepach, w szklanych butelkach lub samemu ją produkować w tzw. jonizatorach wody. W Polsce są dostępne jonizatory wody. Ich cena wynosi 1000–6000 zł, jednak koszt ten zwraca się bardzo szybko osobom, które na co dzień kupowały wodę butelkowaną.

Woda z kranu oraz w plastikowych butelkach – zdrowa? Woda pochodząca z kranu w wielu miejscowościach nierzadko wygrywa w rankingach porównawczych z powszechnie znanymi, butelkowanymi wodami mineralnymi. Charakteryzuje się pH obojętnym dla organizmu (około pH = 7), a przynajmniej powinna się nim cha-


MAT. PROMOCYJNE

rakteryzować. Kranówka ma jednak podstawową wadę – zawiera duże stężenie chloru. Zdarza się też obecność metali ciężkich, a nawet pestycydów z pól i łąk. Bardziej przyjazna naszemu organizmowi jest woda gotowana – charakteryzuje się pH 8–9, w związku z faktem, że duża część dwutlenku węgla odparowuje w procesie gotowania. Nie usuwa to jednak chloru, pestycydów, ciężkich metali i innych zanieczyszczeń. Woda mineralna w butelkach jest czystsza od kranowej i ma tę przewagę, że zawiera łatwo przyswajalne minerały w formie jonów. Warto jednak kontrolować zawartości minerałów, zwłaszcza gdy cierpimy na choroby serca, nadciśnienie bądź cukrzycę. Niestety, te najbardziej znane i dobrze rozreklamowane wody butelkowane mają pH 5,4–6,5 pH (wg naszych pomiarów), czyli kwaśne! Droższe wody, za ok. 6–10 zł, mają wyższe pH. Picie wody mineralnej z butelek – zwykle plastikowych – jest bardzo wygodne, lecz generuje niewyobrażalne ilości śmieci rozkładających się setki lat. Naukowcy zwracają też uwagę, że plastik, w którym nosimy wodę, może zawierać szkodliwe składniki przenikające do wody, na przykład bisfenol A – związek, który kumuluje się w organizmie i wpływa na rozregulowanie gospodarki hormonalnej organizmu.

SOKI Rewelacyjnym źródłem łatwo przyswajalnej wody – wody strukturalnej – są oczywiście świeżo wyciskane soki (ręcznie lub w wyciskarkach). Te otrzymywane z warzyw, zielonych liści i odrobiny owoców mają pH około 9. Aby sok był rzeczywiście zdrowy, należy starannie wybierać owoce i warzywa – warto poszukać tych z upraw ekologicznych. Odchodzi się od używania sokowirówek. Picie wyciskanych soków to dostarczanie swojemu organizmowi bomby łatwo przyswajalnych witamin i mikroelementów, a także porcji cukrów, białek oraz tłuszczów, które są niezbędne w naszym menu. Zanim sięgniemy po kolejną tabletkę na ból głowy czy kawę, by minęło znużenie, zacznijmy od obliczenia, ile tak naprawdę płynów wypiliśmy w ciągu dnia i czy były dla nas zdrowe. Jest to podstawa, od której powinniśmy zacząć poszukiwanie przyczyn naszych dolegliwości. Ich usunięcie jest w większości przypadków w zasięgu ręki!

REKLAMA


FOT. FOTOLIA

ZDROWIE

Czy to już grypa…? Tekst: Michał Mikołajczak

Kiedy zaczyna się w Polsce sezon grypowy? Ujmując ten temat nieco żartobliwie, można odpowiedzieć, że dane statystyczne są zbędne – wystarczy odbiór dominujących reklam w mediach… Jednak grypa to nie powód do żartów, a bagatelizowana, może wywoływać poważne powikłania. Tyle tylko, że nie zawsze chorujemy na grypę, nawet jeśli tak się nam wydaje.

44

Magazyn Together | Maj 2016


Powszechny problem Według informacji pochodzących z Ministerstwa Zdrowia, w styczniu rokrocznie zwiększa się zachorowalność na grypę i inne, ostre infekcje dróg oddechowych, która trwa mniej więcej do połowy marca. Niestety, dane są dość niepokojące. O ile w sezonie 2012/2013 na tę chorobę zapadło około 2,98 mln Polaków, o tyle w ubiegłym roku liczba ta osiągnęła już 3,77 mln. W bieżącym sezonie prawdopodobnie będzie podobna. Nietrudno zatem oszacować, że około 10% mieszkańców naszego kraju zmagało się w 2016 roku z grypą lub infekcjami grypopodobnymi.

Typowe objawy grypy Nie każde przeziębienie czy nawet infekcja wirusowa oznacza grypę. I odwrotnie – zauważając objawy grypy, nie powinniśmy ich bagatelizować, twierdząc, że to tylko przeziębienie. Do typowych objawów grypy należą: • gorączka, której często towarzyszą dreszcze; • bóle mięśni i stawów; • uczucie rozbicia i osłabienia; • suchy kaszel i bóle gardła. Możliwe są również nieżyty nosa, chociaż w typowej grypie nie muszą być nasilone. Często u dzieci występują też biegunka, nudności i wymioty. Grypę nietrudno pomylić ze zwykłym przeziębieniem. Różnica polega na nasileniu objawów. Jednak ostateczną diagnozę zawsze warto pozostawić lekarzowi. Grypa jest wywoływana przez wirusy z grup A, B i C. Natomiast przeziębienie wywołują między innymi wirusy RSV. Leczenie grypy na własną rękę – za pomocą powszechnie dostępnych środków bez recepty – bywa ryzykowne. Niedoleczona choroba może bowiem wywołać groźne powikłania. W skrajnych przypadkach mogą one obejmować zapalenie mięśnia sercowego, które może prowadzić do niewydolności serca. Ostre powikłania pogrypowe • Zapalenie mięśnia sercowego • Zapalenie osierdzia • Angina • Bakteryjne zapalenie płuc • Zapalenie mięśni • zespół Guillaina-Barrego • zespół Reye'a

Kto powinien szczególnie uważać? Na grypę może zachorować każdy człowiek, jednak ze względu na możliwość rozwoju groźnych powikłań, szczególnie narażone są osoby, które mają obniżoną odporność wskutek nieprawidłowego funkcjonowania

układu immunologicznego. W okresie nasilonych zachorowań na grypę powinny one unikać większych skupisk ludzkich, gdzie ryzyko infekcji jest podwyższone. To samo dotyczy chorych na cukrzycę, schorzenia metaboliczne i wieńcowe. Wśród osób z tej ostatniej grupy istnieje duże ryzyko zapalenia mięśnia sercowego lub osierdzia. Zagrożenie powikłaniami jest też większe u kobiet w II i III trymestrze ciąży. Przed grypą należy chronić małe dzieci (do piątego roku życia). Może być ona również groźna dla osób w starszym wieku (powyżej 65 lat).

Szczepienia – najlepsza profilaktyka Mimo kontrowersji, zresztą z reguły podnoszonych bezzasadnie, najlepszym sposobem profilaktyki grypy nadal pozostają szczepienia ochronne. Odsetek działań niepożądanych jest w tym przypadku bardzo niewielki. Jeśli powinniśmy się czegoś bać, to raczej powikłań pogrypowych, nie zaś działania szczepionki. Warto również pamiętać, że jest to najtańsza forma ochrony przed chorobą, choć oczywiście ma to drugorzędne znaczenie.

Warto zaufać lekarzowi Stawiając sobie pytanie „czy to już grypa?”, nie czekajmy samodzielnie na odpowiedź. Poszukiwanie rozstrzygnięć za pomocą przeglądarki internetowej jest równie złym pomysłem. Choć większość spośród nas nie lubi wizyt lekarskich, warto skonsultować swój stan zdrowia z lekarzem. Nasilone objawy grypy, które utrzymują się przez dłużej niż trzy dni, pomimo przyjmowania leków, mogą być już powodem do niepokoju. Na pewno nie wolno bagatelizować takiego stanu, co dotyczy zwłaszcza dzieci, osób w starszym wieku lub przewlekle chorych. Niemniej grypa może być również groźna i dla pacjentów, którzy dotąd cieszyli się doskonałym zdrowiem.

„Samo przejdzie…” Grypa należy do najbardziej bagatelizowanych chorób. Rzeczywiście, w zdecydowanej większości przypadków jej przebieg jest łagodny, a objawy ustępują samoistnie po upływie około tygodnia. Błędem jest jednak jej lekceważenie. Wielu pacjentów – wbrew zaleceniom lekarskim – nie potrafi zachować zasad rekonwalescencji i spędzić zalecanego czasu choroby w łóżku. Osłabiony wskutek grypy organizm, jest bardziej podatny na inne infekcje, które mogą tylko pogorszyć stan chorego. Szczególnie niebezpieczne może być przesilenie układu sercowo-naczyniowego. Niestety, w przypadku grypy nie zawsze można założyć, że „samo przejdzie”, choć najczęściej faktycznie tak bywa. Nie wolno zapominać o ryzyku powikłań pogrypowych, które mogą być przyczyną trwałego uszczerbku na zdrowiu, a nawet stanów zagrażających życiu.

Magazyn Together | Maj 2016

45


FOT. FOTOLIA

ZDROWIE

Przesilenie wiosenne – prawda czy mit? Tekst: Katarzyna Anuszewska

Z badań przeprowadzonych przez CBOS dotyczących naszego samopoczucia na wiosnę wynika, że 60% ankietowanych czuło się gorzej w okresie przedwiośnia i wiosny, a ponad 40% deklarowało nasilenie chorób przewlekłych. Niemal tyle samo badanych czuło się bez sił, było rozdrażnionych, a co trzeci narzekał na kłopoty z koncentracją. Czym jest przesilenie wiosenne? Gdy nadchodzi długo wyczekiwana wiosna, wielu z nas odczuwa ciągłe zmęczenie, brak sił do życia, notoryczną senność i problemy z koncentracją. Winę zrzucamy na przesilenie wiosenne, które często jest bagatelizowane

46

Magazyn Together | Maj 2016

i uznawane za wymówkę do zwolnienia tempa. Jednak, choć nie można go nazwać chorobą, wiosenne przesilenie naprawdę istnieje, a nawet ma medyczną nazwę – syndrom zmęczenia wiosennego. Niesprzyjająca aura – na przemian słońce, deszcz czy śnieg, wahania temperatury i ciśnienia atmosferycznego – sprawiają, że cierpimy


na przewlekłe zespoły zmęczenia. Objawy przesilenia wiosennego obejmują: senność, osłabienie, bóle głowy i mięśni, nagłe ataki zmęczenia, rozdrażnienie, mniejszą odporność na stres.

Hormony na huśtawce Musimy pamiętać, że nie tylko natura budzi się do życia. Również w naszym organizmie zachodzą poważne zmiany. Wiosną przyspiesza metabolizm , a ciało nie nadąża za głową. Rozpoczyna się zwiększona produkcja różnych hormonów. Zwiększa się również częstotliwość oddychania oraz następują zmiany w układzie krążenia i w układzie trawiennym. Nie mniej ważne są przemiany zachodzące w układzie immunologicznym i nerwowym, które także odczuwalnie oddziałują na nasze zdrowie fizyczne i psychiczne. Słońce i wyższa temperatura wpływają na nasz mózg, a konkretnie – na podwzgórze, które spełnia wiele istotnych funkcji. To właśnie tam znajduje się nasz zegar biologiczny. Ważną rolę w naszym organizmie odgrywa również szyszynka. Zimą, gdy dociera do nas względnie mniej światła, produkuje ona melatoninę, czyli tak zwany hormon snu, a przestaje wytwarzać serotoninę – nazywaną „hormonem szczęścia”. Podczas zimy rezerwy serotoniny są konsekwentnie wykorzystywane, aż dochodzi do wyczerpania jej zapasów, natomiast stężenie melatoniny wciąż rośnie. Wówczas dochodzi do nierównowagi hormonalnej, co w konsekwencji przekłada się na nasze zachowanie i nastrój. W okresie wiosennym zwiększa się ilość światła, co zostaje zarejestrowane przez naszą siatkówkę oka, która informuje nasz mózg o potrzebie zmian w gospodarce hormonalnej. To prowadzi do wzmożenia aktywności psychoruchowej. Wspominany hormon snu przestaje być produkowany, przyczyniając się do polepszenia nastroju, obniżenia zapotrzebowania na odpoczynek, wzrostu potrzeb seksualnych i obniżenia łaknienia. Człowiek zaczyna odczuwać niewspółmierność chęci do możliwości. W głowie rodzą się coraz to nowe pomysły na aktywne spędzenie czasu, jednak organizm nie ma jeszcze ochoty na tak szybką zmianę nawyków. Ważne jest, aby się zgrać z rytmem przyrody. Co ciekawe, lekarze podkreślają, że przesilenie wiosenne znacznie częściej dotyka mieszkańców miast niż osoby żyjące na wsi, a więc bardziej w zgodzie z naturą.

Jak z tym walczyć? Mimo że nie zapadamy w sen zimowy, często nasz organizm przechodzi w stan uśpienia. Zimą zdecydowanie mniej się ruszamy, rzadziej wychodzimy na spacery, a większość czasu spędzamy w niedotlenionych, przegrzanych pomieszczeniach. Nie dostarczamy też organizmowi wystarczającej ilości witamin, czego przyczyną

jest brak dostępu do sezonowych owoców i warzyw. Osoby, które aktywnie spędzały czas zimą, np. na siłowni, z pewnością nie zostaną tak dotknięte nadejściem wiosny, jak ci, którzy sport oglądali jedynie w telewizji. Aby poradzić sobie z wiosennym przesileniem, musimy po prostu o siebie zadbać. Przede wszystkim pamiętajmy o tym, aby się wysypiać. Nasz organizm potrzebuje 7–8 godzin zdrowego spokojnego snu. Przed pójściem spać warto się do tego dobrze przygotować – wywietrzyć pokój i pościel, włączyć ulubioną muzykę uspokoić się i wyciszyć. Po przebudzeniu dobrze jest otworzyć okno, wpuścić świeże powietrze i trochę się pogimnastykować. Śniadanie warto wzbogacić o świeże owoce i warzywa, które dostarczą nam niezbędnych witamin. Jeśli do tej pory nie uprawialiśmy żadnej aktywności fizycznej, treningi należy wprowadzać małymi krokami. Warto również więcej czasu spędzać na powietrzu niż na siłowni, gdzie często nie ma wystarczającej ilości tlenu. Pole do popisu jest szerokie – od spaceru, poprzez rolki i wycieczkę rowerową, po popularne ostatnio siłownie pod chmurką. Aktywne spędzanie czasu może być jednocześnie atrakcją dla całej rodziny. Wracając z pracy autobusem, można wysiąść dwa przystanki wcześniej, a po zakupy wyjść pieszo, zamiast jechać samochodem. Pamiętajmy również o wodzie i witaminach. Zimą odczuwamy mniejsze pragnienie, więc mniej pijemy. Dołączmy do diety kilka szklanek wody więcej niż dotychczas. Niech butelka wody zawsze stoi przy łóżku, a mniejsze buteleczki warto mieć przy sobie w torbie lub plecaku. Dbajmy o to, żeby dostarczać organizmowi witaminę D, magnez i żelazo, przede wszystkim w postaci owoców i warzyw, niekoniecznie w tabletkach. Ciężkostrawne posiłki warto zamienić na dietę lekkostrawną. Pamiętajmy też o tym, że wszystko zaczyna się w naszej głowie. Znajdźmy punkt zaczepienia, planujmy, wyznaczajmy cele i cieszmy się z tego, co ma nadejść.

W zdrowym ciele zdrowy duch Wiosna to również czas wzmożonych infekcji. Zadbanie o odporność staje się koniecznością. Szczególnie polecane jest picie świeżych soków i koktajli. Gdy chcemy się rozgrzać, dodajmy do herbaty plasterek imbiru. Nie ulegajmy też pokusom rychłego zmieniania garderoby. Wszyscy mamy serdecznie dosyć zimowych kurtek i najchętniej schowalibyśmy je na dno szafy. Warto jednak zachować zdrowy rozsądek i nie rzucać się od razu na głęboką wodę, lecz pójść na kompromis. Sweter, który do tej pory stanowił bazę, może się stać odzieniem wierzchnim, podobnie jak marynarka czy bluza.

Magazyn Together | Maj 2016

47


ZDROWIE

MAT. PROMOCYJNE

BioBazar Młode Miasto ul. Popiełuszki (Nowa Wałowa), Gdańsk soboty, godz. 8.00–16.00 tel. 508 717 445 email: biuro@biobazar.com.pl www.biobazar.com.pl

BioBazar Młode Miasto Gotowanie już od dawna przestało być traktowane jako codzienna i dość uciążliwa, choć niezbędna czynność. Może być ono pasją i sprawiać wiele radości, niezależnie od wieku. Gotujące rodziny, w których dzieci odgrywają znaczącą rolę, obecnie nie są rzadkością. Starsi i młodsi mogą doskonalić swoje umiejętności dzięki warsztatom kulinarnym. Rozmowa z Aleksandrą Zarzycką. Kto może wziąć udział w warsztatach „Gotowanie na straganie”? Zapraszamy dzieci w wieku przedszkolnym i wczesno -szkolnym, od 3 do 8 lat, ale oczywiście nie jest to sztywna granica. Świetnie potrafią się też bawić dwulatki w towarzystwie starszego, na przykład 13-letniego rodzeństwa czy rodziców. Grunt to dobra zabawa, a przy okazji – nauka dobrych nawyków żywieniowych.

48

Magazyn Together | Maj 2016

Kiedy odbywają się warsztaty? Warsztaty na BioBazarze odbywają się praktycznie w każdą sobotę. Raz są to warsztaty kulinarne dla dzieci, innym razem – warsztaty z parzenia kawy dla dorosłych czy coś już mniej związanego z kuchnią, a bardziej z recyklingiem, jak wspólne szycie poduszek z nieużywanych ubrań. Te warsztaty do świetna zabawa dla pociech. Rodzice w tym czasie mogą spokojnie zrobić zakupy.


MAT. PROMOCYJNE

MAT. PROMOCYJNE

Jakich praktycznych umiejętności można nabyć dzięki warsztatom? Najmłodsi kucharze zupełnie „przypadkowo” uczą się nowych smaków, rozwijają zdolności manualne, rozwijają wyobraźnię i poczucie estetyki. Niezwykle ważne dla takiego małego człowieka jest poznanie podstaw zdrowego żywienia, nowych warzyw, owoców oraz zastosowanie tych doskonale znanych w zupełnie nowej odsłonie. Łączenie smaków i całkowicie nowe pomysły, chociażby na prostą sałatkę owocową, sprawiają, że dzieci zapamiętują te warsztaty na długo.

Czy gotowanie może być dobrym sposobem na połączenie aspektów praktycznych z dobrą zabawą? Zdecydowanie tak. Naprawdę można się zdziwić, patrząc jak dzieci z wielkim zaangażowaniem uczestniczą w takich warsztatach. Wychodzą z nich bardzo dumne i uśmiechnięte. Z przejęciem opowiadają rodzicom, że dodały owoce rokitnika do ekologicznych ciasteczek. Śmiejemy się, że czasami rodzice uczą się przy okazji od pociech, bo też nie zawsze znają warzywa, z których gotują dzieci. Wiele dzieci wraca na kolejne edycje warsztatów, żeby wziąć udział w zabawie i dać się zaczarować zdrowemu stylowi życia, właśnie poprzez wspólne przygotowywanie różnych potraw. Niekiedy są to koktajle owocowe (np. z jabłek, jarmużu, ananasów i szpinaku), a czasami zdrowe słodkości. Bardzo często się zdarza, że dziecko, które w życiu nie wzięło jabłka do ust, z zadziwieniem zjada najprzeróżniejsze owoce i warzywa. Rodzice też się dziwią i potem do nas wracają.

Czego dzieci mogą się dowiedzieć o gotowaniu dzięki Waszym warsztatom? Dzięki warsztatom na BioBazarze dzieci dowiadują się przede wszystkim, że to, co zdrowe, może być pyszne, bajecznie kolorowe, wspaniałe w smaku. Nie musi być koniecznością, której wymagają rodzice. Dotykają i kroją

całe owoce, warzywa. Dowiadują się, że, na przykład, taką zdrową „nutellę” można samemu zrobić z daktyli i kakao. Albo że własnoręcznie zmiksowany sok może być o niebo lepszy w smaku niż przypuszczali. I jest wielka nowość i radość! I dla nich, i dla nas.

Jak Pani zdaniem można zachęcić najmłodszych do wspólnego gotowania? Trzeba zapewnić dziecku możliwość uczestniczenia w przygotowaniu posiłków! Pozwólmy coś pokroić, pobrudzić się. Przecież brudne dziecko to szczęśliwe dziecko! Wspólne gotowanie przy dużym stole to jest radość sama w sobie. Dzielenie się przyjemnością smakowania, próbowania i tworzenia w kuchni. Jeśli do tego dodamy zdrowe produkty, które bardzo się różnią w smaku od tych kupowanych w sklepie, oraz świetną osobę prowadzącą, po której widać pasję do gotowania i ekologii, to najmłodszych już nie trzeba bardziej zachęcać. Osoby, które prowadzą u nas warsztaty, to pasjonaci, mający przy tym doskonałe podejście do dzieci. Takie spotkania są bardzo naturalne, pełne śmiechu i satysfakcji z pracy własnych rąk.

W jaki sposób można przekazywać dzieciom wiedzę na temat zdrowych produktów, które powinny być podstawą każdej kuchni? Czy to dobry sposób kształtowania prawidłowych nawyków żywieniowych? Nawyki żywieniowe kształtuje się właśnie wtedy, gdy dzieci są małe. To bardzo ważne, żeby im pokazać, jak to, co jemy wpływa dobroczynnie na nasz organizm, prezentując przy tym szaloną różnorodność możliwości i kombinacji w kuchni. Sposób przekazywania tej wiedzy musi być lekki, z uśmiechem. Jeśli dzieci samodzielnie się przekonują, jak dobrze im po zdrowym jedzeniu, ile frajdy mogą mieć ze wspólnego kucharzenia, a rodzice są autentyczni w wyborze zdrowego stylu życia , to naprawdę optymalny sposób na zaszczepienie najlepszych nawyków żywieniowych u dzieci już na samym początku. Magazyn Together | Maj 2016

49


FOT. FOTOLIA

SPORT


Rodzic

– niezastąpiony trener…? Tekst: Michał Mikołajczak

Czy ktoś może lepiej znać dziecko niż jego rodzice? To pytanie retoryczne. Przecież właśnie oni obserwują jego rozwój od maleńkości, intuicyjnie odczytują stany emocjonalne swojej pociechy i potrafią zażegnać wszelkie kryzysy, zanim te przybiorą na sile. Tyle tylko, że nie zawsze taka wszechstronna znajomość własnego dziecka pomaga…

Najtrudniejsi kibice Tę sytuację zna większość uczniów szkół sportowych – pustki na trybunach i grupka kilkunastu rozentuzjazmowanych osób, które żywiołowo dyskutują, gestykulują i niemal czynnie uczestniczą w rozgrywce. Kobiety i mężczyźni, najczęściej w zbliżonym wieku. Czasami coś pokrzykują, spierają się między sobą, a zdarza się, że potrafią wtargnąć na parkiet lub boisko, gdy nie spodoba się im decyzja sędziego lub gra przeciwnego zespołu. Tak, to rodzice młodych zawodników… Najwierniejsi, ale często i najtrudniejsi kibice. Są ze swoimi dziećmi na dobre i na złe. Potrafią jednak skutecznie zepsuć atmosferę zdrowej, sportowej rywalizacji. Trudno im opanować emocje. Czy powinno to dziwić? Nie, bo przecież jednym z bohaterów wydarzeń – niekoniecznie tym najbardziej pozytywnym – jest ich własne dziecko. Sport jednak rządzi się swoimi prawami – musi być w nim miejsce i dla zwycięzców, i dla przegranych. A takiej równowagi często nie akceptują rodzice, chcąc po swojemu przeważyć szalę na stronę zwycięstwa.

„Znam najlepiej swoje dziecko!” To najczęściej powtarzany przez rodziców argument, gdy pojawiają się problemy – niekoniecznie w sporcie, również i w nauce. W zasadzie trudno go podważać. Nawet jeśli rodzic jest bardzo zapracowany i nie dostrzega wszystkich niuansów w procesie rozwoju swojego dziec-

ka, i tak zna je najlepiej. Ale czy ma monopol na rację? Jeszcze kilkanaście lat temu rodzice byli bardziej skłonni uznawać autorytet trenerów i nauczycieli. Obecnie dominuje raczej tendencja, w której zarówno trener, jak i nauczyciel „powinni” stać na straconej pozycji w konfrontacji z rodzicami. Ograniczenie zaufania do osób i instytucji, które sprawują pieczę nad dzieckiem, stało się niemal normą. Wobec takiej relacji wypracowanie wspólnych celów może być niezmiernie trudne, a w półprofesjonalnym sporcie – niemal niemożliwe.

Budowanie zaufania Należy powiedzieć wprost – obdarzenie zaufaniem trenera może być trudnym, choć kluczowym czynnikiem. Rodzice, nawet jeśli nie do końca zgadzają się z trenerem, powinni wiedzieć, kiedy zrobić krok wstecz, zdając się na jego kompetencje. Piękne kariery sportowców mogły się rozwijać dzięki fachowości trenerów i pomocy rodzin. Przede wszystkim trzeba zaakceptować układ dziecko – trener – rodzic. Powinna być w nim zachowana harmonia i równowaga, w której wszystkie strony wzajemnie się uzupełniają, w celu realizacji określonych zamierzeń. Na pewno podważanie kompetencji trenera przez rodziców, zwłaszcza w obecności dziecka, jest najgorszym z możliwych rozwiązań – nie tylko pod względem sportowym, ale i dydaktycznym. Dziecko przyswaja sobie w ten sposób negatywne wzorce, w których wszelkie autorytety mają jedynie wymiar umowny. Magazyn Together | Maj 2016

51


SPORT

52

Trener – człowiek omylny

Krytyka a zniechęcenie

To normalne, że trenerzy również nie są nieomylni. Potrafią być niesprawiedliwi czy wymagać celów, które mogą być niemożliwe do realizacji. Mogą również podejmować niewłaściwe decyzje na boisku. To się zdarza każdemu trenerowi, nawet o ugruntowanej renomie. Doskonale wie o tym wielu rodziców, którzy chętnie wytykają trenerom każdy, nawet najmniejszy błąd. Nie jest to dobra droga do budowania procesu zaufania. Droga do bycia trenerem dzieci nie jest prosta. Często wiele osób dobrowolnie rezygnuje z kariery trenerskiej, zdając sobie sprawę z ogromu obowiązków i odpowiedzialności, jaka na nich spada. Zdecydowana większość trenerów to profesjonaliści, którzy doskonale znają specyfikę pracy z dziećmi. Warto zatem przyznać im kredyt zaufania. Dzięki poprawnym kontaktom na linii rodzice – trener, udaje się wyjaśnić wiele nieporozumień. Dziecko nie powinno jednak bezpośrednio uczestniczyć w takich rozmowach.

Jeśli rodzic zaczyna być surowym recenzentem sportowych poczynań dziecka, najczęściej pojawia się niezdrowa presja, która zabija pasję do sportu. Najczęściej potrzebna jest życzliwość, niekoniecznie zaś krytyka, nawet najbardziej wyważona i konstruktywna. Każde dziecko ma własną konstrukcję psychiczną, indywidualną tolerancję na krytykę i zdolność do wyciągania wniosków z błędów. Należy pamiętać, że nie istnieją uniwersalne szablony szkolenia młodych sportowców. O tym doskonale wiedzą trenerzy. Są dzieci, które chętnie dostrzegają błędy rywali, popełniając dokładnie takie same omyłki. Z kolei inne przeceniają znaczenie własnych błędów, popadają w kompleksy i zniechęcenie, na dobre zrażając się do sportowej rywalizacji. Krytyka ze strony rodziców to groźne narzędzie. Może oczywiście stymulować rozwój talentu sportowego i być bodźcem do intensywnej pracy. Jednak może również nieodwracalnie podciąć skrzydła, i to nawet najzdolniejszemu dziecku.

Rodzice na boczny tor…?

„Już mi się znudziło”

W żadnym razie! W procesie kształtowania młodych sportowców bardzo ważne jest wsparcie ze strony rodziny, która nie musi (czasami wręcz nie powinna) pełnić funkcji trenerskich. Gwiazdy sportu często podkreślają, jak wielkie znaczenie miała taka pomoc, zwłaszcza w początkowych latach kariery. I odwrotnie, sportowcy, którzy mimo trudności życiowych osiągnęli sukcesy, często potwierdzają, jak bardzo brakowało im tego wsparcia. Rodzice, których dziecko trenuje w klubie sportowym, mają zatem do odegrania bardzo ważną rolę. Wsparcie dziecka nie może oznaczać bezkrytycznych zachwytów nad jego dokonaniami. Podobnym błędem byłoby wprowadzanie dyscypliny wojskowej w domu. Żadna skrajność nie sprawdza się w takich przypadkach. Rodzice przede wszystkim muszą ustalić, czy dziecko: • odnosi radość z uprawiania sportu i widzi w nim coś więcej niż tylko aktywność fizyczną; • realizuje własne cele i marzenia, czy raczej zamierzenia i ambicje rodziców; • darzy szacunkiem trenera i swoich rywali; • często zwraca się do nich o poradę; • potrafi zauważać własne błędy i przyjmować z pokorą krytykę; • chce pracować nad własnymi słabościami i eliminować niedociągnięcia. Zadaniem rodziców jest dostrzeganie problemów i przeciwdziałanie wszelkim kryzysom, również związanym z treningami. Sport wymaga przecież wiele poświęcenia i wyrzeczeń, które nie zawsze łatwo jest unieść młodemu człowiekowi.

To oczywiste, że każdy rodzic, którego dziecko trenuje sport, cieszy się z mniejszych i większych sukcesów. Zdarza się, że rodzice kilkulatków, którzy regularnie uczestniczą w zajęciach sportowych, już kreślą dla nich wizję przyszłej kariery. Medale, puchary, zawodowe kontrakty, zainteresowanie sponsorów… Niestety, w zdecydowanej większości przypadków piękne plany zderzają się z brutalną rzeczywistością. Na ogół pojawia się również poczucie rozczarowania. Może się bowiem okazać, że pierwotny zapał dziecka do zawodowego sportu po prostu się wypalił. I na nic zdadzą się argumenty rodziców o poświęconym czasie, emocjach i zainwestowanych pieniądzach. Nie da się zmusić nastolatka, by związał swoją przyszłość ze sportem, o ile on sam nie przejawia inicjatywy w tym kierunku. Zresztą sama inicjatywa – bez ciężkiej pracy, predyspozycji psychofizycznych, wytrwałości i samozaparcia – to zbyt mało. Taki przełom często pojawia się w okresie dojrzewania, gdy zmienia się ciało i umysł młodego człowieka.

Magazyn Together | Maj 2016

Wyniki mają drugorzędne znaczenie Życie zawodowe sportowców bywa dość uciążliwe i krótkotrwałe. W dyscyplinach wymagających wzmożonej aktywności ruchowej kończy się ono po 35.–40. roku życia. Chociaż zawodowy sport jest domeną milionów ludzi na całym świecie, tylko nielicznym udaje się zdobywać laury i zarabiać duże pieniądze. Kariery pokroju Roberta Lewandowskiego czy Marcina Gortata to jednostkowe przypadki. Większość zawodowych sportowców jest skazana na ligową przeciętność, zmaganie się z kontu-


zjami i heroiczną walkę o to, by nie wypaść ze składu na kolejny mecz. Dla zawodowców wyniki sportowe mają ogromne znaczenie. W przypadku dzieci osiągane rezultaty mogą być punktem odniesienia w kontekście rozwoju, ale nie celem samym w sobie. To samo dotyczy rodziców. Powinni oni pamiętać o tym, że dziecko musi się nauczyć przegrywania – nie tylko w sporcie, ale i w życiu, przy czym sport jest ku temu doskonałą szkołą. Porażka bywa bezcenną lekcją. Zawsze warto pamiętać, że największym sukcesem sportowym bywa sama zdrowa rywalizacja i dobre chęci, by odjeść od telewizora czy komputera. Fakt, że dziecko uprawia sport, nie musi oznaczać, iż stanie się gwiazdą sportu. Oczywiście jest to możliwe, ale – nie ukrywajmy – bardzo mało prawdopodobne.

Bezcenny dystans

najczęściej bywa brak dystansu do własnego dziecka. Obserwując rozwój dziecka od maleńkości, rodzice czasami nie potrafią obiektywnie oceniać jego wad i niedociągnięć. To już rola trenerów – niestety, dość niewdzięczna. Czasami dziecko potrafi zachowywać się całkiem inaczej w domu niż na treningu. Inaczej – nie znaczy, że lepiej. Aktywny tryb życia już od najmłodszych lat jest najlepszym wyborem, jaki można zapewnić dzieciom. Wiadomo, że rywalizacja sportowa kształtuje charakter, poprawia kondycję psychofizyczną, uczy pokory wobec własnych słabości i szacunku do rywala. Zachowując zdrowy dystans do rezultatów uzyskiwanych przez dziecko, możemy wzmacniać jego przekonanie o własnej wartości i zamiłowanie do sportu. Warto zatem okiełznać rodzicielskie emocje i zapędy szkoleniowe, a w czasie zawodów – zasiadać wyłącznie na trybunach, z dala od ławki trenerskiej.

Mity sportowych rodzin rozpalają wyobraźnię. Przykłady sióstr Williams, Wojciecha Szczęsnego czy Agnieszki Radwańskiej wskazują, jak ważne jest wsparcie rodziców w karierze sportowej. Co więcej, rodzic może być dobrym trenerem, choć nie zdarza się to zbyt często. Przyczyną

REKLAMA


SPORT

Rodzinna zabawa w ucieczkę Tekst: Marek Nowak

Rozwiązanie ciągu zagadek, aby w trakcie godziny wydostać się z zamkniętego pokoju to nowa, warta polecenia forma rozrywki. W Trójmieście pokoje ucieczek funkcjonują pod różnymi nazwami, a część z nich ma w ofercie także wyzwania adresowane specjalnie dla dzieci. Niektóre mogą być zarówno ciekawą rozrywką rodzinną, jak i pomysłem na wyjątkową imprezę urodzinową. Sprawdziliśmy kilka z nich. Escaperooms, Questrooms, Try To Escape, No Escape – to tylko kilka wybranych miejsc, które funkcjonują w Trójmieście, a w każdym z nich znajdziemy po kilka pokoi, z których warto spróbować uciec. Niektóre kuszą magią i wyjątkowym klimatem, inne – grozą, dreszczem detektywistycznej zagadki lub tropem do odkrycia wielkiej tajemnicy. Za każdym razem podstawowa zasada pozostaje jednak taka sama – wraz z przyjaciółmi znajdziemy się w klimatycznie zaaranżowanej przestrzeni (w jednym lub kilku mniejszych, połączonych ze sobą pokojach) i musimy się stąd wydostać w ciągu kilkudziesięciu minut. W grze bierze udział 2–8 osób, które początkowo nie znają praktycznie żadnych szczegółów scenariusza (poza tytułem, ogólnie zarysowanym klimatem i kilkoma zdaniami wprowadzenia), a zegar na ekranie odlicza ich czas na ucieczkę. Sposobem na wydostanie się z wybranego pokoju ma być wspólne rozwiązanie zagadek i łamigłówek – podobnych do tych, jakie znamy z filmów czy przygodowych gier komputerowych – oraz związane z tym stopniowe odkrywanie sekretów pomieszczenia. Należy się wykazać umiejętnością logicznego myślenia, łączenia ze sobą poszczególnych odnajdywanych w pokoju wskazówek, odczytywania kodów, a czasem też odkrywania zaskakujących pomysłów, na które wpadli twórcy pokoju (np. wyciąganie drobnej wskazówki z długiej pionowej rury za pomocą magnesu na sznurku). Zabawa polega przy tym przede wszystkim na użyciu głowy i zręczności, choć nieraz należy też coś przesunąć, otworzyć lub odwrócić do góry nogami jakiś mebel. Większość wyzwań zawiera pewną fabułę, a uczestników zabawy przez cały czas monitoruje przez kamery Mistrz Gry, który w kryzysowych sytuacjach może wyświetlić na ekranie wskazówki lub podpowiedzi.

54

Magazyn Together | Maj 2016

– Na trójmiejskim rynku byliśmy pierwsi, a nasze pokoje do dziś cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem – mówi Elżbieta Pietruczuk, współwłaścicielka mieszczących się w PGE Arena Escaperooms. – Najwięcej chętnych odwiedza jednak pokój prywatnego detektywa Johna Monroe, który zaginął w tajemniczych okolicznościach. Obecnie przygotowujemy się do otwarcia naszej filii w Warszawie, a latem, z myślą o tych, którzy odwiedzili już wszystkie nasze pokoje, rozpoczniemy ich sukcesywną wymianę. W przypadku Escaperooms rekomendowanym wiekiem do rozpoczęcia samodzielnej przygody jest 13 lat, jednak wraz z rodzicami dobrze mogą się w nich bawić już dziesięciolatkowie. Zwracamy jednak uwagę, by przed wyborem pokoju, który chcemy odwiedzić z dzieckiem, skonsultować się z obecnym na miejscu Mistrzem Gry. Zagadki w niektórych pokojach przeznaczone są dla zaawansowanych uczestników tego typu zabaw. Jedne z ciekawszych i bardziej klimatycznych pokoi ucieczek, jakie odwiedziliśmy w Trójmieście, proponowane są przez mieszczący się we Wrzeszczu Enigmat. Chodź sąsiedztwo wypełnionej bieżniami siłowni nie sprzyjało początkowo klimatowi tej rozrywki, to jednak zdecydowanie zmieniło się po przekroczeniu progu mrocznego korytarza. Dla rodzin ze starszymi dziećmi (około 12. roku życia) szczególnie wart polecenia jest pokój inspirowany książką i filmem o przygodach Alicji, która odwiedziła krainę po drugiej stronie lustra. – Działamy w tym miejscu od roku i od początku zależało nam na wprowadzeniu dobrych, różnorodnych scenariuszy rozgrywających się w poszczególnych pokojach – mówi Sebastian Piepióra, współwłaściciel Enigmatu. – W tworzeniu naszych najnowszych propozycji opieraliśmy się natomiast na gustach naszych klientów, którzy wybierali klimat nowego pokoju w przeprowadzonej przez nas ankiecie.


Gdy chcemy się wybrać do pokoju ucieczek z dzieckiem poniżej 10. roku życia, należy wybrać takie, które są pomyślane specjalnie z myślą o nich. – Dla najmłodszych poszukiwaczy przygód przygotowaliśmy dwa pokoje: Zaginiony prezent i Katastrofa w przestworzach – mówi Dariusz Reich, współwłaściciel położonych na Zaspie Questrooms. – Rozpoczynaliśmy od jednego pokoju, a teraz, po roku od inauguracji naszej działalności, mamy ich cztery, a niebawem otworzymy kolejny. Pod wpływem sugestii naszych bywalców ulepszamy też niektóre zagadki. Jeśli zaś chodzi o ofertę adresowaną do dzieci, to coraz większą popularnością cieszą się organizowane przez nas urodziny, w ramach których dzieci przechodzą przez dwa lub trzy pokoje, a w przerwach mają przygotowany poczęstunek w oddzielnej sali. Z myślą o rodzicach z młodszymi dziećmi (6–10 lat) opracowany został także pokój Wyspa Rozbitków, zlokalizowany w No Escape przy Politechnice Gdańskiej. – W pokoju znajduje się piasek i sporo przedmiotów do odnalezienia, tak by młodsze dzieci mogły rzeczywiście szukać i pomagać w rozwiązaniu zagadek, a nie być jedynie obserwatorami – podkreśla Tomasz Młyński z No Escape. Koszt wejścia do pokoju ucieczek najczęściej

zależy od liczby osób biorących udział w zabawie oraz od tego, czy wybierzemy się tam w środku tygodnia, czy w weekend. Niektóre miejsca mają też różne stawki dla różnych pokoi. Przykładowy koszt wyprawy czterech osób w czwartkowy wieczór do Biura Detektywa Monroe w Escaperooms to 128 złotych. – Negatywnym zjawiskiem jest dla nas jedynie konkurencja, która nie zadba o odpowiedni poziom pokoju i zagadek, zniechęcając tym uczestników zabawy – zauważa Elżbieta Pietruczuk. – W innych przypadkach klienci chętnie wracają, a po przejściu każdego z pokoi w jednym miejscu szukają nowych wyzwań. Trójmiejskie pokoje ucieczek: Gdańsk Questrooms ul. Startowa 4A; Enigmat Escape ul. Słowackiego 1A; Escaperooms, PGE Arena ul. Pokoleń Lechii Gdańsk 1; Let Me Out, ul. Spichrzowa 28; No Escape, ul. Politechniczna 3/4; Room Of Plenty, ul. Stolarska 6A/7; Try To Escape, ul. Jaśkowa Dolina 72/7 Gdynia Walkout Skwer Kościuszki 15/9; Tajemnicze Pokoje ul. Abrahama 26/2 Sopot Exitplan ul. Bohaterów Monte Cassino 5A REKLAMA


INNOWACYJNA EDUKACJA

Szybciej, lepiej, skuteczniej – matryca utalentowania Tekst: Iwona Woźniewska

„Dzień dobry, jaki ma pani talent?" – usłyszałam kiedyś takie pytanie i do dzisiaj szukam na nie odpowiedzi. Bo czym jest ten „jakiś talent”? Jednym z zadań mojej pracy jest odkrywanie talentu, ale co właściwie i jak mam odkrywać?

Talent, ale… co to takiego? Czy spotkałam już na swojej drodze dziecko wybitnie uzdolnione, czy termin ten jest tożsamy z talentem? Ot, takie moje pedagogiczne dylematy. Chciałabym temat talentu potraktować poważnie, aby nie przeoczyć iskry Bożej w moich podopiecznych, a w Państwa dzieciach. Jakie są zatem niezbędniki talentu? Co w tym obszarze ma do powiedzenia moja ukochana psychologia? No właśnie, niezbyt wiele, a do tego mówi bardzo chaotycznie. Aby ją nieco obronić, dodam, że chyba nie ma w naukach społecznych bardziej nieokreślonego i trudnego do uchwycenia terminu. W psychologii pojawiły się jednak próby ustalenia warunków mających duże znaczenie w kształtowaniu talentu. Pani Psychologia wspomina tu o całym zespole pewnych cech, które wspólnie składają się na obraz osoby utalentowanej. Co zatem ma „na wyposażeniu” wybitny talent? Wysoki poziom uzdolnień specjalnych i twórczych, iloraz inteligencji powyżej przeciętnej, odpowiednią strukturę osobowości zabezpieczającą efektywność działania, często wbrew przeciwnościom, aktywność własną, środowisko społeczne sprzyjające rozwojowi uzdolnień oraz czynnik losowy (trochę szczęścia).

Jaś, czyli człowiek utalentowany Na podstawie wcześniejszego opisu stwórzmy utalentowanego Jasia. Nasz Jaś urodził się w rodzinie, która od samego początku rozwijała jego potencjał, zapewne angażując się w zachowania antycypacyjne, czyli troszkę „ponadrozwojowe”. Być może mama mówiła do niego dojrzałym tonem głosu, a tata od małego zachęcał go do podejmowania własnej aktywności w eksplorowaniu świata, budując wspólny karmnik. Jasio zaczął dorastać, był wraz z mamą na koniach, obejrzał kilka bajkowych

56

Magazyn Together | Maj 2016

superprodukcji w kinie, prowadził samochód, siedząc tacie na kolanach, a także był w swoim ulubionym zoo. Od czasu gdy skończył dwa lata, zadawał dorosłym mnóstwo pytań. Zaczął mówić wcześnie, wszystko go ciekawiło. Babcia Krysia mówiła o nim, że jest rezolutny. Jasio poszedł do szkoły, gdzie mu się nie podobało. Często mówił, że w szkole nie ma tego, co go interesuje, jednak dobrze sobie w niej radził. Preferował raczej kontakt ze starszymi dziećmi, bo jak mówił – wolał mądrzejszych. Bawił się w absolutnie przecudny sposób – raz był piratem, raz żołnierzem, a innym razem – konstruktorem wynalazków zmieniających świat. O Jasiu mówili, że jest „Zosią samosią”, zdecydowanym indywidualistą, który woli pracować samodzielnie. Czy wspomniałam, że Jasio szybko nauczył się czytać i pisać, a w szkole się nudził, zwłaszcza na lekcjach powtórkowych…? Jasio nie był jednak zadowolony ze swoich osiągnięć. Od wczesnych lat był perfekcjonistą, lubił robić kilka rzeczy naraz, co, o dziwo, nie wpływało na jakość wykonania i pogorszenie koncentracji. Co można powiedzieć o osobowości Jasia? Od zawsze był wrażliwy, denerwowała go niesprawiedliwość, wcześnie zaczął poszukiwać sensu w samym sensie. Rodzice mówili o Jasiu, że nie cierpi żadnej, nawet najmniejszej krytyki, wciąż żąda pochwał i nie znosi porażek. Mówili także o niezwykłym, nieco specyficznym poczuciu humoru Jasia; wyczuwał on najmniejszą ironię i sprawnie posługiwał się „czarnym humorem”, co świadczyło o jego nieprzeciętnej inteligencji. Okres dorastania był prawdziwym koszmarem dla rodziców Jasia. Obniżyła się jego sfera poznawcza, wzrosło niezadowolenie z siebie i otoczenia, nie wspominając już o ocenach, bo to wstyd. W okresie liceum Jaś przypomniał sobie o zamiłowaniu do zwierząt. Zaprosił ponownie rodziców do zoo, bo dawno tam nie byli. Wówczas uzmysłowił sobie, że ma niebywałą wiedzę o różnorod-



FOT. FOTOLIA

INNOWACYJNA EDUKACJA

nych gatunkach zwierząt, był także dobry z biologii. Nie było więc dużym zaskoczeniem, że zdał na weterynarię. Jasio miał duże zdolności przywódcze, co nie podobało się jego kolegom z piaskownicy, jednak zyskało na znaczeniu u jego partnerów biznesowych oraz dorosłych przyjaciół. Jan był cenionym przyjacielem i dużym autorytetem w środowisku weterynarii. Prowadził własną przychodnię weterynaryjną, a także aktywnie angażował się przeciwdziałanie krzywdzenia zwierząt. Cechowała go wysoka moralność i absolutne poświęcenie dla sprawy, nie znosił jednak wykonywać cudzych poleceń, zwłaszcza tych, które uważał po prostu za… głupie. Krytyczny umysł Jana była nadzwyczaj rozwinięty. Postanowił założyć swoją fundację na rzecz zwierząt, nazwał ją nader kreatywnie i opracował wiele niebanalnych form pomocy zwierzętom. Czy wspominałam już, że Jan stworzył kilka aplikacji dla zwierząt, a jego drugą pasją było programowanie…? Czy w tym wszystkim Jan znalazł czas na życie rodzinne? Znalazł! Dzięki dobrej organizacji czasu, jest ojcem Stasia. Teraz już zabiera go do zoo i na konie.

Dobre wzorce i wsparcie – podstawa sukcesu Poprzez historię Jasia, a później Jana, chciałam pokazać główne cechy osoby utalentowanej. Jaś miał dużo szczęścia – urodził się w świadomej, kochającej rodzinie i sam taką stworzył, starając się rozbudzać w swoim synu ciekawość świata. Jak już była wcześniej mowa, Jaś był

58

Magazyn Together | Maj 2016

dobrym przyjacielem, angażującym się w ważne sprawy. Nie był zarozumiały, nie wywyższał się ponad innych, chętnie dzielił się swoimi umiejętnościami i możliwościami. Jak ukształtowała się tak wartościowa jednostka? Przede wszystkim dzięki dobrym wzorom naśladowczym – ciepłej babci Krysi, mamie i tacie, którzy darzyli się szacunkiem i doceniali codzienność. Poszukiwali też w Jasiu talentu. No właśnie, jak to robili? Czujnie obserwowali rozwój Jasia i starali się go wspierać. Prezentowali także podejście humanistyczne, przyjmując założenie, że każdy człowiek ma coś w sobie, co definiuje go jako jednostkę zdolną do rozwoju pozytywnych cech, ale jednocześnie potrzebującą odpowiednich warunków ku pełnemu rozwojowi. A zatem stwarzali mu warunki, dzięki którym przeobraził się z larwy w motyla.

Wystarczy tylko inteligencja? Postawmy sobie jeszcze pytanie: czy Jan osiągnął życiowy sukces wyłącznie dzięki wysokiemu poziomowi inteligencji? Odpowiedzi poszukamy w badaniach nad relacją pomiędzy inteligencją a powodzeniem życiowym, które przeprowadzili Lee Terman i Melity Oden. Badania nad powodzeniem życiowym dzieci o wybitnej inteligencji prowadzono przez 40 lat. Wybrano grupę 1528 osób o IQ co najmniej 140. Wiele z nich ukończyło studia wyższe, uzyskało tytuły naukowe i zdobyło wysokie kwalifikacje. Pod względem osiągnięć mierzonych liczbą publikacji


Edukacja dla przyszłości British International School Gdańsk (BISG) to jedyna szkoła międzynarodowa w Trójmieście z wykładowym językiem angielskim kształcąca w oparciu o polski i brytyjski program nauczania. W placówce prowadzone jest przedszkole i szkoła podstawowa z możliwością kontynuacji edukacji na kolejnych etapach. BISG zapewnia też polskim dzieciom naukę języka polskiego według polskiej podstawy programowej. Uczniowie kształceni są pod okiem najlepszych specjalistów w przyjaznym, wielokulturowym środowisku.

FOT. AREK WEGNER

Wybór takiej edukacji dla dziecka w BISG to najlepsza inwestycja w jego wszechstronny rozwój. Już po kilku miesiącach takiego „zanurzenia” w języku angielskim, jakie oferuje BISG, uczniowie stają się dwujęzyczni. To wielki dar, który otwiera im drzwi do świata nieskończonych możliwości. Uczniowie mogą bowiem kontynuować edukację w Polsce i korzystać ze świetnej znajomości języka angielskiego lub zdobywać dalej międzynarodowe kwalifikacje poza naszym krajem.

www.bisg.edu.pl

(naukowych, technicznych, literackich) badana grupa przewyższała dziesięciokrotnie grupę kontrolną. Jednak nie wszystkie dzieci z grupy zdolnych 11-latków osiągnęły powodzenie w życiu. Terman podjął dodatkowe badania – wybrał 150 osób o najwybitniejszych i 150 osób o najmniejszych osiągnięciach. I cóż się okazało? Osoby o znaczących osiągnięciach charakteryzowały się lepszym zdrowiem psychicznym, wyższą stałością emocjonalną i większym przystosowaniem społecznym. Największy kontrast między obiema grupami wystąpił w przystosowaniu emocjonalnym, przystosowaniu społecznym i potrzebie osiągnięć. A zatem badania Termana dostarczyły dowodów na to, że nie tylko inteligencja, lecz także cechy osobowości, w tym głównie cechy dominujące w tzw. inteligencji emocjonalnej oraz inteligencji społecznej, współdeterminują powodzenie życiowe.

Warunki rozwoju umiejętności społecznych Tu należy powrócić do kompetencji emocjonalno-społecznych, niebywale ważnych w kształtowaniu tak zwanego życiowego powodzenia. Nasze umiejętności społeczne, wynikające z inteligencji emocjonalnej i społecznej, są wyraźnym predyktorem życiowego powodzenia. Jak zatem je rozwijać u naszej pociechy?

BISG stawia na rozwijanie u dzieci pewności siebie i niezależności oraz umiejętności krytycznego myślenia i rozwiązywania problemów. To z pewnością zaprocentuje w ich dorosłym życiu.

Warunek 1 Pomóż dziecku w nazywaniu własnych stanów/emocji. Warunek 2 Opowiadaj o swoich uczuciach na co dzień. Warunek 3 Nie zaprzeczaj uczuciom dziecka. Warunek 4 Wplataj w zabawę naukę odczytywania i nazywania uczuć. Warunek 5 Ucz dziecko wyrażania własnych potrzeb. Warunek 6 Nagradzaj, doceniaj postępy dziecka – chwal je! *** Na koniec chciałabym przytoczyć poruszającą rozmowę mistrza z uczniem. „Pewien człowiek odwiedził mistrza, chcąc zostać jego uczniem. W rozmowie mistrz powiedział mu: – Możesz ze mną zamieszkać, ale nie staraj się za mną iść. – Za kim więc mam iść? – Za nikim. W dniu, w którym pójdziesz za kimś, przestaniesz iść za prawdą i być sobą”. Magazyn Together | Maj 2016

59


FOT. FOTOLIA

CIĄŻA

Przyszła mama w szpitalu

Jakie prawa ma kobieta w ciąży? Poród jest niezwykłym wydarzeniem dla kobiety. Przyszła mama chce rodzić w komfortowych warunkach, tak aby jej i maluszkowi nie zagrażało żadne niebezpieczeństwo. Kobieta ciężarna zasługuje na specjalne traktowanie. Kiedy ktoś narusza jej poczucie godności, powinna się temu stanowczo sprzeciwić. Jakie prawa ma przyszła mama? 60

Magazyn Together | Maj 2016


Informacje tylko z pierwszej ręki Pacjent ma prawo wiedzieć, co się dzieje z jego zdrowiem. Lekarz powinien poinformować o celach i ewentualnym ryzyku każdego badania, a kobieta w ciąży może się na nie zgodzić lub nie wyrazić zgody. Wyjaśnienia muszą zostać przedstawione w sposób przystępny i zrozumiały. Jeśli coś jest dla Ciebie niejasne, poproś o wytłumaczenie. Opiekun medyczny nie może go odmówić. Pamiętaj! Masz też wgląd do prowadzonej dokumentacji medycznej.

Ci-cho-sza! Kobieta w ciąży może poprosić o dyskrecję. Lekarza i położną obejmuje tajemnica lekarska. Przyszła mama wyznacza osoby, które personel medyczny poinformuje o stanie zdrowia. Przy przyjęciu do placówki zaznacz, którym bliskim mogą być przekazywane informacje dotyczące Twojego zdrowia.

Komfort przede wszystkim Każdemu człowiekowi przysługuje prawo do intymności. Personel medyczny powinien je uszanować. Kobieta

w ciąży nie musi się zgadzać na badania w niekomfortowych warunkach lub w obecności osób postronnych. Bez względu na to, czy są to inne pacjentki, czy studenci medycyny, możesz zażądać, by w badaniach uczestniczyły tylko osoby niezbędne.

Twój poród – Twoje decyzje Przyszła mama staje przed wieloma wyborami. Najtrudniejszym z nich jest decyzja, czy rodzić naturalnie, czy przez cesarskie cięcie, które jest odradzane przez wielu specjalistów, ze względu na niekorzystne działanie na malucha. Nie należy jednak zapominać, że „cesarka” nie jest wyrokiem w odniesieniu do dalszego rozwoju dziecka. Kobieta, która ma wskazania medyczne do cesarskiego cięcia lub się na nie świadomie decyduje, powinna odpowiednio wcześnie zadbać o odbudowę prawidłowej flory bakteryjnej u noworodka, poprzez podawanie mu probiotyków zawierających bakterie kwasu mlekowego z rodzaju Lactobacillus oraz Bifidobacterium. Zadaniem tego typu probiotyków jest przywrócenie równowagi mikroflory w jelitach i w całym przewodzie pokarmowym oraz zapewnienie prawidłowego rozwoju układu odpornościowego maluszka. Jednym z polecanych przez pediatrów REKLAMA


WYZWANIE GOLDBERGA Każdy z nas widział kiedyś maszynę Goldberga, choć nie wszyscy wiedzą, że tak właśnie się ona nazywa. Działa na zasadzie domina i zazwyczaj wygląda jak wielka plątanina rynien, kubeczków, linek z całą masą kulek czy piłek. Dopiero wprawienie w ruch kuleczki czy kostki inicjuje reakcję łańcuchową, a elementy maszyny układają się w logiczną całość. Chodzi o zbudowanie maksymalnie skomplikowanego i intrygującego toru dla naszej kulki, która po drodze pokonuje dziesiątki przeszkód wymyślonych przez konstruktorów. Ogranicza ich tylko własna wyobraźnia. Wykonanie nawet najmniej skomplikowanej trasy na maszynie Goldberga, składającej się z kilku kroków, trwa czasem kilkanaście godzin, a nawet kilka dni, oraz wymaga od twórcy wyjątkowej cierpliwości i kreatywności. Zazwyczaj pierwsze próby konstruktorów kończą się zbyt szybko i zniechęcają uczestników. Jednak potencjalny spektakularny efekt wart jest wysiłku. Niezwykłą cierpliwością wykazali się studenci Purdue University, którzy w 2012 roku zbudowali rekordową maszynę Goldberga. Młodzi inżynierowie zaprojektowali maksymalnie skomplikowaną trasę, składającą się z 300 elementów. Finałem jej było uruchomienie syreny. Całe przedsięwzięcie pochłonęło około 5000 godzin pracy (prawie siedem miesięcy). W Centrum Nauki EXPERYMENT w Gdyni odbywają się zajęcia edukacyjne pt. „Wyzwanie Goldberga”, podczas których uczniowie mają okazję samodzielnie zbudować skomplikowane tory przeszkód z wykorzystaniem tej kreatywnej konstrukcji.

preparatów jest FFbaby, który ma skład odpowiadający prawidłowej florze bakteryjnej noworodka: z kombinacją dwóch gatunków bakterii: Bifidobacterium breve PB04 oraz Lactobacillus rhamnosus KL53A. Kobieta w ciąży ma także prawo do wyboru miejsca, w którym chce urodzić. Przyszła mama może się zdecydować na dowolną placówkę publiczną w Polsce. Jeśli nie będzie w niej miejsca, zostanie odesłana lub przewieziona do innego szpitala.

Z przyjaciółką na porodówce Kobiety w ciąży coraz częściej decydują się na porody rodzinne. Wystarczy tylko odpowiednio wcześnie poinformować personel medyczny, że rodzisz w towarzystwie. Nieważne, z kim chcesz przeżywać tę chwilę. Może to być partner, ale równie dobrze mama, siostra czy przyjaciółka. Personel placówki uszanuje każdą Twoją decyzję. W niektórych szpitalach bliscy mogą być także obecni przy cesarskim cięciu, jednak nie wszystkie szpitale wyrażają na to zgodę.

Maluszek przyjmuje gości Świeżo upieczonej mamie przysługuje prawo do odwiedzin. Bliscy muszą jednak dostosować się do wymogów szpitala, w którym obowiązują określone godziny przyjmowania gości, a czasami specjalny strój i ochraniacze na buty. Pamiętaj tylko, że dla bezpieczeństwa maluszka odwiedzający nie powinni być przeziębieni, bo wirusy mogą wywołać groźne choroby.

Nie bój się prosić o pomoc Macierzyństwo jest pełne wyzwań. Początkująca mama ma prawo nie wiedzieć, jak odpowiednio pielęgnować malucha. Możesz śmiało poprosić położną, żeby pokazała, jak zająć się noworodkiem, w jaki sposób go przewijać czy kąpać. Pierwsze kroki w macierzyństwie warto stawiać pod okiem specjalistów! Materiał pochodzi z serwisu www.kobiecosc.info

MAT. PROMOCYJNE

Portal Kobiecość.Info powstał na potrzeby kampanii „Kobiecość niejedno ma imię”, która ma zachęcić kobiety do prowadzenia otwartego dialogu o własnej intymności. Jak wynika z badań, Polki wstydzą się o niej mówić. Prowadząc dyskusję na tzw. tematy tabu, spuszczają głowę i się czerwienią. Niewiedza i wstyd przyczyniają się do zaniedbań w dziedzinie zdrowia intymnego. Kampania „Kobiecość niejedno ma imię” chce to zmieniać!

62

Magazyn Together | Maj 2016


GDZIE Z DZIECKIEM HOTEL POD KYČMOLEM**** - Z RODZINĄ W CZECHACH Horní Lomná 140, 739 91 Horní Lomná

Wellness hotel Pod Kyčmolem****, usytuowany jest w malowniczej części Beskidu Cieszyńskiego w miejscowości Horní Lomná w Czechach (20 km od granicy). Obsługa także w języku polskim! Hotel Przyjazny Rodzinie oraz osobom niepełnosprawnym. Dla dzieci: plac zabaw, sala zabaw, kącik w kręgielni, menu dziecięce, animacje w sezonie, bezpłatne doposażenie pokoi i łazienek. Dla dorosłych Wellness & Beauty, łaźnia, basen, jacuzzi, sauny, wodolecznictwo metodą Kneippa, kręgle i bilard. Doskonała kuchnia i piwo warzone w hotelu. Możliwość uprawiania wędrówek i sportów górskich. Kontakt CZ (recepcja) e-mail: info@podkycmolem.cz tel.: +420 558 341 622 Kontakt PL – Izabela Janik e-mail: janik@podkycmolem.cz tel.: +48 517 363 035

KLUB DZIECIĘCY EKOLUDKI ul. Skarpowa 2, 81-735 Sopot

31. 05. 2016

HANZA PAŁAC WELLNESS & SPA**** - wakacje z rodziną w Borach Tucholskich, Rulewo 13, 86-160 Warlubie Zabytkowy pałac pochodzący z XIX w. znajduje się pomiędzy Gdańskiem, Toruniem i Bydgoszczą, w otoczeniu Borów Tucholskich. Do dyspozycji Gości 55 komfortowo wyposażonych pokoi, restauracja, Wellness & Spa ze strefą mokrą (basen, jacuzzi, sauny) i Spa czerpiącym inspirację z darów natury. Niemal z każdego zakątka Pałacu urządzonego w nowoczesnym stylu z wielkim smakiem, rozciąga się urzekający widok na ponad 200-letni park. Dla dzieci min.: plac zabaw, trampoliny i małe ZOO. Tuż przy hotelu największy w Polsce park linowy z trasami dla dorosłych i dzieci oraz dodatkowymi atrakcjami. W pobliżu jeziora, lasy i stadnina koni. Hanza Pałac Wellness & SPA **** Rulewo 13, 86-160 Warlubie tel.: +48 52 320 90 94 e-mail: recepcja@hanzapalac.pl www.hanzapalac.pl

LITTLE HARVARD NIEPUBLICZNE PRZEDSZKOLE ul.Lęborska 3B, Gdańsk (Inkubator Przedsiębiorczości Starter)

Little HARVARD to prestiżowe, kameralne przedszkole, które spełni oczekiwania najbardziej wymagających rodziców i opiekunów. Oferujemy najwyższy standard dwujęzycznej edukacji przedszkolnej, bezpieczeństwa i opieki nad dziećmi w wieku od 2,5 do 6 lat. Priorytetem naszej działalności jest indywidualne podejście do każdego ucznia. Dzięki naszemu unikalnemu programowi adaptacyjnemu, pierwsze dni w przedszkolu nie są stresujące dla dzieci i rodziców. Czesne od 250 zł! Kontakt: tel. 531 433 033 www.littleharvard.pl

Little HARVARD


WYDARZENIA PATRONOWANE Edukacja Urodziny Leonarda Da Vinci

16

FOT. PIOTR ŻAGIELL

i 17 kwietnia 2016 r., Centrum Experyment, Gdynia Kim był Leonardo da Vinci? Nawet osoby, których pasją nie jest historia, znają odpowiedź na to pytanie. Wszechstronny geniusz włoskiego Mistrza Renesansu stał się inspiracją dla przyszłych pokoleń odkrywców, wynalazców i po prostu humanistów. Gdyńskie Centrum Experyment, które jest miejscem propagowania nauki wśród najmłodszych (i nie tylko), w dniach 16 i 17 kwietnia br. postanowiło uczcić jubileusz urodzin Leonarda da Vinci. Z tej okazji zorganizowano specjalny weekend rodzinny z wieloma atrakcjami. Jak zwykle, nie brakowało i solidnej edukacji, i dobrej zabawy.

FOT. PIOTR ŻAGIELL

FOT. PIOTR ŻAGIELL

FOT. PIOTR ŻAGIELL

Tkanki – weekendowe warsztaty dla rodzin z dziećmi

FOT. PIOTR ŻAGIELL

FOT. PIOTR ŻAGIELL

kwietnia 2016 r., Muzeum Miasta Gdyni Proces powstawania dzieła sztuki najczęściej jest owiany tajemnicą, za którą skrywa się natchnienie i błysk geniuszu… Takie jest przynajmniej powszechne wyobrażenie o procesie twórczym. Jest ono jednak dość zawężone. W końcu w świecie sztuki powstają zróżnicowane dzieła, niekoniecznie kreowane przez wybitnych twórców. Ciekawą inicjatywę podjęło Muzeum Miasta Gdyni. W sobotę 16 kwietnia odbyły się warsztaty dla dzieci i rodziców „Tkanki”. Ich uczestnicy mogli się przekonać, w jaki sposób powstają dzieła sztuki za pomocą przekładania palcami nitki, sznurka i tasiemki. Była to interesująca lekcja żywego doświadczenia kreowania dzieł artystycznych.

64

FOT. PIOTR ŻAGIELL

16

Magazyn Together | Maj 2016


WYDARZENIA PATRONOWANE Edukacja Warsztaty roślinne

3

FOT. PIOTR ŻAGIELL

kwietnia 2016 r., Sztuka Wyboru Wiosna to dobry czas na zwrot w stronę natury, również w sensie najbardziej dosłownym. Warto zastanowić się nad tym, jak wykorzystać na co dzień potencjał, który zapewnia nam natura. Okazuje się bowiem, że nasze rodzime zioła i chwasty nie ustępują smakiem czy aromatem egzotycznym przyprawom sprowadzanym z odległych zakątków świata. Uczestnicy spotkania pt. „Wiosenne chwasty jadalne”, które odbyło się w niedzielę 3 kwietnia br. w Sztuce Wyboru, w Gdańsku, mogli się przekonać, że warto wykorzystywać doskonale znane rośliny. Warsztaty miały wymiar teoretyczny i praktyczny, a ich najbardziej ekscytującą częścią była degustacja.

FOT. PIOTR ŻAGIELL

FOT. PIOTR ŻAGIELL

Targi Mother & Baby

9

FOT. MIESZKO CHARYTONIUK FOT. MIESZKO CHARYTONIUK

FOT. MIESZKO CHARYTONIUK

FOT. MIESZKO CHARYTONIUK

i 10 kwietnia 2016 r., Hala Amber Expo, Gdańsk Gdańskie Targi Mother & Baby na dobre wpisały się już do kalendarium imprez rodzinnych, na których warto bywać. W dniach 9–10 kwietnia br. przyszli i obecni rodzice mogli zapoznać się z ofertą różnorodnych firm, ale nie tylko. Przyszłe mamy mogły m.in. wykonać bezpłatne badanie USG, skonsultować się ze specjalistami – dietetykami, położnymi, ginekologami, logopedami – czy wykonać pomiar stężenia glukozy we krwi. Tradycyjnie ważną częścią targów była ich część edukacyjna. Nie zabrakło zatem ciekawych spotkań i prelekcji, a także zajęć praktycznych i warsztatów, np. z zakresu udzielania pierwszej pomocy czy wiązania chust.

Magazyn Together | Maj 2016

65


FOT. FOTOLIA

WYCHOWANIE


FOT. ARCH. PRYWATNE

MAGDALENA ŁABĘDŹ psycholożka, psychoterapeutka, specjalistka w dziedzinie seksualności. Prowadzi w Gdańsku gabinet wsparcia psychologicznego i psychoseksualnego, gdzie zawodowo zajmuje się między innymi pomaganiem parom w lepszym rozumieniu siebie i dążeniu do wspólnego szczęścia.

Jesteśmy rodzicami, ale… nadal parą Do momentu pojawienia się dziecka byliśmy dla siebie całym światem. Światem, w którym było miejsce na pracę, wyjazdy, znajomych, hobby i czas wolny dla każdego z nas z osobna i dla naszej dwójki razem.

Wszystko się zmienia… Po pojawieniu się dziecka wiele małżeństw przeżywa szok związany z drastyczną (zazwyczaj) zmianą życiową. Początkowo borykają się z dostosowaniem do nowego rytmu dnia, niewyspaniem, koniecznością zrezygnowania z ulubionych aktywności. Próbują zrozumieć to nowe stworzenie, które pojawiło się w domu… W tym czasie, pełnym zmęczenia i poświęcenia dla maluszka, zdarza się często, że rezygnują z siebie samych i siebie nawzajem – z intymności, namiętności i seksu.

Przedszkolak też stanowi nie lada wyzwanie dla pary, która do niedawna jeszcze miała siebie tylko na wyłączność. Maluch wymaga sporo uwagi. Powrót do pracy obojga rodziców ucina z doby kolejne godziny; noce nie są już tak swobodne jak dawniej, bo „przecież dziecko usłyszy”. A do tego każdy chciałby wrócić do swoich dawnych zajęć, więc on idzie na piłkę, a ona – wychodzi z przyjaciółmi. I często się mijają… Gdy dziecko idzie do szkoły, wydatki zdają się mnożyć, więc oboje pracują jeszcze więcej, kosztem wspólnych wieczorów. I tylko wakacje dają czas na prawdziwe Magazyn Together | Maj 2016

67


FOT. FOTOLIA

WYCHOWANIE

wytchnienie. Ale także i wtedy pary najczęściej decydują się wyjeżdżać całą rodziną. W końcu pociecha niedługo wyfrunie z gniazda, więc trzeba się nią nacieszyć teraz. Być może już zdążyli zapomnieć, jak to jest być tylko we dwoje. Jeśli utrzymają taki stan rzeczy, to żegnając wychodzące z domu dorosłe dziecko, pozostają w nim razem, a jednak osobno. On sam i ona sama.

Wyjście z pułapki To oczywiste, że nie ma nic złego w ciepłym, pełnym miłości życiu rodzinnym. Zazwyczaj wiele par do tego rodzinnego scenariusza wplata wątki, w których on i ona mogą być tylko dla siebie. Jeśli jednak jemu lub jej zaczyna brakować dawnej beztroski bycia tylko we dwoje, co stoi na przeszkodzie, by zaplanować dla siebie taki czas? Warto to zrobić, bo kiedy w życiu pary pojawia się dziecko, stają się rodzicami. Ale przecież nie muszą przestać być kochankami, przyjaciółmi, parą – tą dziewczyną i tym chłopakiem, którzy chodzili po mieście za rękę i czytali sobie z oczu. Jeśli po latach w ten układ wkrada się zgrzyt, istnieją dwie dobre drogi. Pierwsza droga to zadbanie o drobne przyjemności. Wydaje się to błahe, a ma naprawdę ogromną moc. Herbata

68

Magazyn Together | Maj 2016

przygotowana przez niego, wręczona z czułością wraz z ciepłym kocem w chłodny wieczór. Delikatny masaż jego ciała, dotyk pełen uwagi, podziwu i zmysłowości. Szybki spacer pod gwiazdami, kiedy wszyscy inni domownicy śpią, przytulenie na kanapie przy filmie, gorące słowa wyszeptane do ucha, kąpiel nago w jeziorze… Praktykowanie codziennej przyjemności naprawdę zmienia jakość naszego życia. Znajduje to nawet odzwierciedlenie w stężeniu dobrych hormonów w naszym organizmie. Jeśli ten przyjemny czas każdy z osobna da sobie sam, to wspaniale. Ale gdy zrobią to wspólnie lub dla siebie nawzajem, są na najlepszej drodze do podtrzymania ciepła (i ognia!) w związku. Dawanie sobie takich przyjemności nie jest łatwe, o czym mówi wiele par, które zaczęły bardziej dbać o siebie po zbyt długiej „przerwie”. Przecież wielu elementów funkcjonowania w związku nie widać przez pryzmat działania. Dlatego druga dobra droga to rozwój osobisty. Recepta kryje się więc także w tym, jak on i ona widzą się nawzajem. Co o sobie wiedzą i czy aktualizują tę wiedzę wraz z mijającym czasem? Czy mówią sobie o swoich potrzebach (tak, nawet tych najgłębszych i wstydliwych)? Czy jest między nimi zgoda na to, że te potrzeby mogą być różne? Czy zgadzają się, że on się zmienił po wejściu


w rolę taty? Czy ona jest doceniania za to, że jest nie tylko mamą? Co jest dla każdego z nich ważne w życiu? Co dla każdego z nich jest najtrudniejsze w ich relacji? Co dodaje jej skrzydeł? A jego co inspiruje? Co to znaczy „miłość”? I czy w ogóle mają ochotę cokolwiek ze sobą robić pośród pędu obowiązków rodzinnych i zawodowych, stresu i zobowiązań? By odpowiedzieć sobie na te wszystkie pytania, oboje muszą podjąć niemały wysiłek. Bywa to niełatwe, kiedy zboczy się ze ścieżki, ale ta praca daje niesamowite efekty!

nabrać umiejętności brania i dawania przyjemności oraz dbania o małe przemiany w sobie, które generują wielkie zmiany na zewnątrz. Dlaczego nie mielibyście rozpocząć tych zmian już dziś? Zachęcam Was do zainteresowania się tematem rozwoju osobistego – wprowadźcie drobne zmiany, a zobaczycie, jak wspaniale przeniesie się to na Wasze wspólne życie. Jeśli rozwój indywidualny każdej osoby w związku będzie szedł w parze z rozwojem was jako pary, sukces to tylko kwestia czasu!

Wprowadź zmiany już dziś! Gdy pary stoją na życiowym zakręcie pt. „w całym tym życiu rodzinnym zapomnieliśmy, że jesteśmy parą kochanków”, do zmiany może ich zainspirować nawet ten prosty artykuł. Może poszukają siebie w tym, co lubili robić razem kiedyś; może wyjadą razem na weekend, który będzie dla nich szkołą miłości? A może przyjdą do psychoterapeuty? To „pomagacz” nie tylko od trudnych zaburzeń. W gabinecie psychoterapeuty oboje mogą chociażby tak się nauczyć wyrażać emocje, by dobrze przejść każdy konflikt,

REKLAMA


WYCHOWANIE

Wybór żłobka a edukacja przez zabawę Tekst: Sylwia Anna O’Mara

Wychowanie dziecka we współczesnym dynamicznie zmieniającym się świecie to nie lada wyzwanie dla rodziców oraz wychowawców w takich placówkach, jak żłobek. Każdy rodzic chce, aby czas spędzony w żłobku czy przedszkolu był dobrze wykorzystany, a zabawy – były mądre i bezpieczne.

Nadążyć za światem i… dziećmi

Na czym polega edukacja przez zabawę?

Obecnie my, rodzice, jesteśmy bardzo zabiegani – praca, dom, dodatkowe zajęcia, a jeszcze przy tym wszystkim stajemy na głowie, by znaleźć czas na zabawę z naszą pociechą… Jak nam się to udaje? Jako mama czwórki dzieci (dwuletnie trojaczki, do tego chłopcy, i czteroletnia córeczka!) wiem coś na ten temat. Alternatywa to niania albo żłobek. Dla jednych niania, bo dziecko ma możliwość pobytu w domu; dla innych – żłobek; dopiero tam tak naprawdę nasz maluszek ma szansę na kontakt z dziećmi (i chorobami oczywiście) oraz wspaniałą zabawę.

Edukacja przez zabawę opiera się na indywidualnym podejściu do każdego dziecka, z uwzględnieniem jego potrzeb, możliwości oraz zainteresowań. To umiejętne wykorzystanie zajęć edukacyjnych połączonych z zabawami tematycznymi, zajęciami muzyczno-ruchowymi i plastycznymi, a także, zresztą bardzo ważnymi, zajęciami rozwijającymi mowę. Brzmi dość ciekawie, ale jak to naprawdę funkcjonuje? Bogaty program jest podzielony na plan miesięczny, którego zadaniem jest uwzględnienie potrzeb opiekuńczych, wychowawczych i edukacyjnych małego dziecka. Należą do niego kontakty społeczne, mowa i myślenie, motoryka mała i duża, spostrzeganie słuchowe i umuzykalnianie oraz usamodzielnienie i kształtowanie nawyków.

Który żłobek wybrać? Gdy już podejmiemy decyzję o tym, że nasze dziecko będzie uczęszczało do żłobka, pojawia się pytanie: czy wiemy, do jakiej placówki oddajemy nasze dziecko? Czy zapewnia ona dobrą opiekę? Czy nasze maleństwo będzie tam szczęśliwe? Takie dylematy towarzyszą wszystkim rodzicom. Wybranie tej jednej jedynej placówki dla dziecka może się okazać trudnym zadaniem. Problem w tym, że nie w każdej placówce zwraca się uwagę na to, w jaki sposób dzieci bawią się z rówieśnikami i wychowawcami.

70

Magazyn Together | Maj 2016

Radość i pożyteczna nauka Przyjmując dziecko do żłobka, wychowawcy biorą na siebie ogromną odpowiedzialność. Nie tylko muszą zapewnić Waszemu dziecku domowe i bezpieczne warunki, ale także sprawić, by czuło się szczęśliwe. Rodzic, który odbiera swoją pociechę po całym dniu i widzi rozbawionego malucha, jest najszczęśliwszym człowiekiem na świecie!


Dobrze znam to uczucie. Nie ma nic piękniejszego niż roześmiana buzia mojego dziecka. Do tego oczywiście bardzo ważne są pierwsze czynności związane z toaletą. Jak fajnie, że to właśnie w żłobku moje dzieci się tego uczą! A ja tylko pilnuję, by w domu kontynuować dobre nawyki. Podobnie jest ze wspólnym siedzeniem przy stole podczas posiłków. Tak oczywista, a jednak bardzo ważna umiejętność – wspólny posiłek przy stole razem z innymi członkami rodziny. Dzieci w żłobku uczą się tego, by cierpliwie siedzieć przy stole, spożyć wspólnie z innymi dziećmi posiłek i na dodatek nie rozbiegać się zaraz po skończeniu. Wiem to od moich dzieci, że panie wykorzystują w tym celu lubiane piosenki. Wszystkie dzieci lubią śpiewać, a te, które jeszcze nie potrafią mówić, chętnie się przyłączają do wspólnej zabawy, wykorzystując na przykład rączki.

Nauka i zabawa – połączenie idealne

W edukacji przez zabawę duże znaczenie mają muzyka i ruch, które rozwijają zmysł równowagi i koordynację ruchową ciała, a także wrażliwość i twórczość małego dziecka. Poprzez zabawę dzieci chętniej i znacznie szybciej poznają świat, wykorzystując właśnie muzykę, ruch, obraz, dotyk, no i oczywiście pracę z innymi dziećmi. To mocno wpływa na koncentrację i redukcję stresu u małych dzieci, a także pozwala wyciszać emocje. Oczywiście te dobre emocje powinny być jak najbardziej widoczne i utrwalane. A co ze złymi emocjami? Dzieci po prostu wysyłają je w kosmos. Teraz pewnie myślicie sobie, że cały kosmos składa się z ciał niebieskich, planet i emocji Waszych dzieci. Nie, nie jest tak źle. Dzieci świetnie radzą sobie z emocjami – nawet te, które są w okresie buntu dwulatka. Mam nadzieję, że udało mi się Was przekonać do edukacji przez zabawę. Tymczasem gorąco pozdrawiam!

Moim zdaniem, oceniając to po swoich dzieciach, żłobek zaspokaja naturalną potrzebę zabawy. Małe dzieci przede wszystkim kochają się bawić, a to, czego się uczą podczas zabawy, jest dla nich nie lada osiągnięciem, za które są nagradzane na przykład brawami. REKLAMA


FOT. FOTOLIA

WYCHOWANIE


Moja najlepsza przyjaciółka… Mama? Tekst: Iwona Woźniewska

Zbliżający się Dzień Matki może być dobrym pretekstem, by zadać pytanie: „Czy matka powinna być przyjaciółką swojego dziecka?”. Jeśli tak, to w jakim znaczeniu, a jeśli nie, to z jakiego powodu? Pewnie możemy podzielić nasze mamy właśnie na te dwie grupy. Matka i córka, czyli więź magiczna Gdy myślę o swojej mamie, nasuwa mi się refleksja, że mama powinna być przede wszystkim bezpieczną bazą, którą mogę bez lęku i obawy zostawić w celu budowania własnej historii uczenia się, oraz wrócić do niej, także bez lęków i obaw związanych z tym, że będzie na mnie zła czy zagniewana. W moim odczuciu matkę i córkę łączy magiczna relacja. Nie sposób nie odczuć tajemniczego podobieństwa, które je łączy. Mówimy przecież „jaka matka, taka córka” „jaka matka, taka natka”, „jaki chleb, taka skórka, jaka matka, taka córka”. Czy naprawdę aż tak jesteśmy podobne do swoich mam? Spoglądając na moją cudną mamę, Basię, z całą pewnością powiem: „tak”. Oczywiście w okresie adolescencji za powyższe sformułowanie byłabym w stanie zaangażować się w zachowania agresywne. Jednak teraz, gdy burza i napór dawno już przeminęły, widzę w sobie te wszelkie cechy, reakcje, umiejętności, które od niej zmodelowałam. Za niektóre mogę podziękować, z innych mogę wyciągnąć wnioski. Czy moja mama jest moją przyjaciółką? Nie, moja mama jest moją mamą! To znacznie trudniejsza, bardziej wymagająca rola, zawierająca w sobie elementy przyjaźni; to relacja na zawsze, emocje, a przede wszystkim – bezwarunkowa miłość!

Mama – niedościgniony wzór dla dziewczynek Wychodząc z roli córki i wracając do bycia terapeutką, stawiam pytanie: „Co w obszarze budowania relacji między matką a córką ma do powiedzenia psychologia?”. Może jej uda się podsunąć odpowiedź na nasze wcześniejsze pytanie, czy matka powinna być przyjaciółką swojego

dziecka… Cofnijmy się do okresu wczesnego dzieciństwa. Tu najczęściej nie pojawiają się trudności. Małe dziewczynki traktują swoje mamy jako nieziemskie istoty, które należy naśladować. Pomiędzy mamą a córką w tym czasie kształtuje się silna więź; jest ona tym mocniejsza, jeśli mama, mówiąc w dużym uproszczeniu, ma w sobie coś z dziecka. Ta spontaniczność, ten dystans do siebie i świata, ta skłonność do zabawy i żartów, ten śmiech swojej mamy… To wszystko każde dorosłe dziecko będzie wspominać z poczuciem szczęśliwego dzieciństwa. Bo przecież każde małe dziecko w naturalny sposób chce się bawić. Gdy w osobie dorosłej dostrzeże podobną tendencję, wówczas zaczyna darzyć ją bezgranicznym zaufaniem i sympatią. Bardzo ważna jest psychologiczna dostępność matki, która dostraja swoje zachowanie oraz poziom reaktywności do rozwoju dziecka. Uśmiechnięta mama czerpie przyjemność z bycia ze swoim dzieckiem, a ono wtedy się uczy, że jest ważne, kochane, a ludzie chcą z nim przebywać. To niezwykle ważny predyktor jego późniejszych relacji z otoczeniem. Tworzenie pozytywnej więzi to nic innego, jak wspólne gromadzenie doświadczeń życiowych i wzajemny rozwój psychiczny rodziców wraz z dzieckiem.

Trudy okresu dorastania Zróbmy krok dalej. Wkraczamy właśnie w okres dorastania. Teraz pewnie niektóre mamy dorosłych dzieci przeszedł nieprzyjemny dreszcz przypominający o pogorszeniu kontaktu z własnym dzieckiem. W tym czasie nasze dzieci będą miały szczególną skłonność do krytykowania nas za… niemal wszystko. Za to, że zbyt dużo czasu spędzamy w pracy albo przeciwnie – jesteśmy w domu, zamiast Magazyn Together | Maj 2016

73


FOT. FOTOLIA

WYCHOWANIE

budować karierę zawodową, jak mama Zuzi; za zbyt niski lub wysoki wzrost. No i, mamo, nie dogodzisz! I nie o to tutaj chodzi, bo funkcja takiego zachowania z poziomu rozwoju jest całkiem inna, niebywale ważna. Proszę przypomnieć sobie, jak wasza córka miała dwa lata i co wtedy głównie mówiła… Jej reakcją na tysiące sytuacji społecznych było „nie”. Mówiliśmy wówczas o kształtowaniu się autonomii naszej pociechy. Teraz mamy do czynienia z tym samym procesem, jednak na bardziej zaawansowanym poziomie pyskowania, odszczekiwania się bądź, co gorsza, milczącego „focha”. Drogie mamy – krytykowane, obwiniane, nic nierozumiejące, pamiętajcie o swoim realistycznym poczuciu własnej wartości! Przypomnijcie sobie własny okres dojrzewania. Wróćcie do tamtych emocji i nie dajcie się sprowokować, wiedząc, że wasze dziecko w tym okresie potrzebuje akceptacji i granic. Na pocieszenie dodam, że trudno znaleźć rodzinę, w której relacje między matką a córką w czasie dojrzewania układałyby się dobrze. My wiemy jednak, że ten trudny proces zakończy się ukształtowaniem odrębności psychicznej i zbudowaniem tożsamości pyskującej pociechy. Może nawet doczekamy się słów: „Dziękuję, mamo, chyba miałaś rację”. Mnie udało się je wypowiedzieć około 30. roku życia.

74

Magazyn Together | Maj 2016

Matka i dorosła córka Czas na kolejny krok – nasza córka staje się młodą kobietą. Jakie trudności możemy tu napotkać? Psychologio, co robić?! Na postawie swoich badań J.P. Hill stwierdził, że w tym okresie relacje między matką a córką na jakiś czas ulegają znacznemu pogorszeniu. Zarówno matka, jak i córka mniej się wtedy akceptują, mają słabszy wpływ na siebie, mniej się angażują we wzajemne sprawy oraz częściej dochodzi między nimi do sprzeczek i nieporozumień. To dziwne, bo przecież na poziomie biologicznym matka z córką są do siebie jeszcze bardziej podobne. Może to być jednak etap wzajemnego porównywania się, niekiedy prowadzącego do rywalizacji. Tylko rozmowa nas w tym czasie uratuje. Wcześniejszy dobry kontakt z córką da nam zaplecze, do którego w tym trudnym okresie będziemy mogły wrócić. Nasze córki z perspektywy czasu dostrzegą wartość rozmowy i po prostu naszej obecności, wypełnionej akceptacją i mówiącą: „Widzę, że jest ci ciężko… Mnie również jest przykro, gdy nie potrafimy się ze sobą porozumieć”.


䄀焀甀愀猀琀愀挀樀愀Ⰰ 䐀稀椀搀稀椀甀嬁Ⰰ 唀䬀匀 倀伀䴀伀刀娀䄀一䤀一

攀 眀 漀 琀 爀 漀 瀀 猀   礀 琀 愀 琀 稀 猀 爀 愀 圀 娀愀瀀爀愀猀稀愀樀ԁ 渀愀

搀氀愀 搀稀椀攀挀椀

一漀眀攀 倀爀漀昀椀氀攀℀  漀最氀渀漀爀漀稀眀漀樀漀眀礀 ⴀ 瀀䈁礀眀愀挀欀椀 ⴀ 瀀椀䈁欀愀爀猀欀椀  吀䔀刀䴀䤀一夀㨀

㈀㜀⸀ 㘀ⴀ ㄀⸀ 㜀⸀㈀ ㄀㘀 ㈀㈀⸀ 㠀ⴀ㈀㘀⸀ 㠀⸀㈀ ㄀㘀

䴀椀攀樀猀挀攀 漀戀漀稀甀㨀 䈀甀搀礀渀攀欀 䄀 氀挀栀攀洀椀愀 䜀搀愀䐁猀欀 䄀氀 ⸀ 䜀爀甀渀眀愀氀 搀稀欀愀 㐀㄀㄀

倀刀娀夀䬀䄁䄀䐀伀圀夀 倀䰀䄀一 䐀一䤀䄀㨀

䜀爀甀瀀礀 稀洀椀攀渀椀愀樀ԁ 猀椀ᤁ 爀漀琀愀挀礀樀渀椀攀 渀愀 爀簁渀礀挀栀 愀欀琀礀眀渀漀嬁挀椀愀挀栀⸀

䨀⸀䠀椀猀稀瀀愀䐁猀欀椀 䨀甀搀漀 倀椀䈁欀愀 一漀簁渀愀 䜀爀礀 椀 娀愀戀愀眀礀 䬀漀猀稀礀欀眀欀愀 倀䈁礀眀愀渀椀攀

圀礀簁礀眀椀攀渀椀攀㨀 漀戀椀愀搀Ⰰ 瀀漀搀眀椀攀挀稀漀爀攀欀

唀戀攀稀瀀椀攀挀稀攀渀椀攀㨀 一一圀

椀攀最漀 瀀爀稀礀樀洀甀樀攀洀礀 琀渀  氀攀 瀀甀 洀  挀愀 甀猀 爀渀  琀甀 愀 䤀 愀 渀 渀椀 猀稀攀 䈁漀 娀最  ㄀  猀椀攀爀瀀渀椀愀 ㈀ ㄀㘀    搀漀 甀猀 爀渀  琀甀 愀 ㈀ 愀 渀  Ⰰ   ㄀㘀  ㈀ 挀愀 攀爀眀  挀稀 搀漀 ㄀ 瀀礀猀瀀漀爀琀漀眀攀⸀瀀氀  昀漀爀洀甀氀愀爀稀 搀漀猀琀ᤁ瀀渀礀 渀愀 猀琀爀漀渀椀攀  挀愀洀

䌀攀渀愀㨀 㔀㈀  稀䈁 ⼀ 漀猀漀戀愀 䬀伀一吀䄀䬀吀㨀

挀愀洀瀀礀猀瀀漀爀琀漀眀攀⸀瀀氀Ⰰ 琀攀氀 ⸀ 㜀㤀㔀 ㄀㄀ 㤀


WYCHOWANIE

Bezcenne granice nie do przekroczenia Istotne jest to, aby nie „obciążać” psychologicznie swojej córki. Bardzo ważna jest pewnego rodzaju bezpieczna przestrzeń wypełniająca naszą relację. Musimy pamiętać o różnicy pomiędzy matką a córką, o obowiązujących je granicach. W tym momencie psychologia mówi „stop”. Synonimem słowa „przyjaciółka” jest termin „powiernica”; tu właśnie kryje się odpowiedź na nasze pytanie. Dziecko nie może być powiernikiem naszych intymnych spraw, np. trudności w relacjach małżeńskich, przeżywanych lęków. Nie jest i nie będzie na to gotowe – to dla niego nadmierne obciążenie psychiczne. Tu świetnie sprawdzi się właśnie dobra przyjaciółka, być może z podobną bazą doświadczeń, z dojrzałym spojrzeniem. Naszej córce także potrzebna jest osoba na tym samym poziomie rozwojowym, która dzięki temu po prostu ją zrozumie, stojąc na podobnym szczeblu życiowym. Co zatem powinny zrobić mamy? Jak budować relacje ze swoim dzieckiem na różnych etapach jego rozwoju? Caron powiedziałaby do swojej mamy: „Nigdy nie przestawaj mnie kochać”.

Budowanie relacji – wyzwanie na całe życie Jak pisze Jarosław Jagiełła w swoim „Krótkim przewodniku psychologicznym”: „Czary rodziców polegają bowiem na tym, że wszystko, co nam oni mówią, przyjmujemy jako słuszne, jako coś co nie wymaga weryfikacji i zakwestionowania. W przeciwnym razie uruchamia się w nas poczucie winy i specyficzny rodzaj wyrzutów sumienia, a więc stan, którego staramy się zawsze unikać. Ponowne «przepracowanie» tych przekazów jest jednak koniecznym procesem usamodzielnienia się, w którym dorosła już w tym wypadku córka może odejść od własnej rodziny i stworzyć swoją”. Zatrzymajmy się teraz na wspomnieniu relacji z własnymi mamami. Kiedy „wszystko” stało się proste? Dokładnie wtedy, kiedy my same stałyśmy się matkami. Zastanówmy się, co przekazała nam nasza mama i co chcemy przekazać swojemu dziecku. Może zbudowano w nas prężnie działający system zakazów, uniemożliwiający pełne bycie w relacjach rodzinnych? Szybko je zidentyfikujmy, spójrzmy na nie przez chwilę i postarajmy się odebrać im znaczenie, zastępując je poczuciem „mogę”. W takie samo poczucie wyposażajmy nasze dzieci. Dzielmy się nim, budując pozytywny rodzinny przekaz.

Szczęśliwe mamy to szczęśliwe dzieci. W Dniu Mamy życzę mamom szczęścia i mocy! 76

Magazyn Together | Maj 2016

Ciekawostki o mamach na Dzień Mamy 1. Wyraz „mama” powstał w wielu językach indoeuropejskich jako dźwiękonaśladowcze wołanie niemowlęcia, które najwcześniej uczy się wymawiać sylabę „ma”. 2. Wyniki badań TNS OBOP z 2005 roku wskazują, że młodzież bardzo dobrze ocenia swoich rodziców – aż 90% badanych uznało, iż rodzice dobrze się o nich troszczą. 3. Dotykanie niemowlęcia stymuluje procesy chemiczne i nerwowe w jego organizmie, pobudza do wzrostu i rozwoju. Śmierć bywa wymieniana jako jedna z najbardziej tragicznych konsekwencji pozbawienia dziecka stymulacji dotykowej. 4. Różne gatunki małp iskają się wzajemnie w celu budowania więzi społecznych w grupie. 5. Syndrom CBI-Mom oznacza „silny, intymny związek z mamusią”. Ta relacja ma prowadzić u synów do powstawania „wielopostaciowych perwersji” (polymorphous perversity) i wieloaspektowego niedostosowania w budowaniu dojrzałych związków z kobietami. 6. Postrzyżyny to uroczysty obrzęd obcinania włosów, gdy syn niejako przechodził z „domu matki” do „domu ojca”. Następowało to zazwyczaj około siódmego roku życia chłopca. Obrzędowi towarzyszyło często nadanie nowego „męskiego imienia”. Rytuał ten miał miejsce także w starożytności oraz wśród plemion słowiańskich. 7. Niektórzy badacze twierdzą, że matki są odpowiedzialne za występowanie problemów z dziećmi pięciokrotnie częściej niż ojcowie. 8. Spośród dziewięciu milionów dzieci w Polsce aż ponad pół miliona jest wychowywanych wyłącznie przez samotne matki, co ujawnia Raport Komitetu Obchodów Narodowego Dnia Życia z 2006 roku.


WYDARZENIA PATRONOWANE Bajka o księciu Pipo i jego czerwonym koniku

10

FOT. PIOTR ŻAGIELL

kwietnia 2016 r., Teatr Gdynia Główna Życie to ciągłe poszukiwanie i przemierzanie różnych dróg. Nie zawsze potrafimy dokonywać dobrych wyborów, mimo że jesteśmy skazani na podejmowanie różnorodnych decyzji. W zawiłościach dnia powszedniego czasami dążymy do prawdy, prostej rzeczywistości i ideałów. Tak jak książę Pipo, bohater spektaklu, który mogli oglądać widzowie na scenie Teatru Gdynia Główna w niedzielę 10 kwietnia br. Urokliwa, malownicza scenografia i uniwersalne przesłanie przemawiały zarówno do starszych, jak i młodszych odbiorców.

FOT. PIOTR ŻAGIELL

FOT. PIOTR ŻAGIELL

FOT. PIOTR ŻAGIELL

Dzień Talentów

MAT. PRASOWE

MAT. PRASOWE

MAT. PRASOWE

22

kwietnia 2016 r., Przedszkole de La Salle, Gdańsk Jak wiadomo, nie ma dzieci nieutalentowanych. Każde dziecko może mieć zdolności, z których nie do końca zdają sobie sprawę jego rodzice. W piątek 22 kwietnia br. w Przedszkolu de La Salle w Gdańsku odbył się Dzień Talentów, podczas którego można było się przekonać o prawdziwości takiej tezy. Najpierw przedszkole zamieniło się ono w atelier małych artystów z rodzicami, następnie – stało się poważnym laboratorium. Wreszcie przekształciło się w salę muzyczno-teatralną, miejsce wspólnej zabawy rodziców i dzieci. Impreza była okazją do miłego spędzenia czasu w rodzinnym gronie i budowania przeświadczenia, że każde dziecko ma jakiś talent, który powinno rozwijać.

Magazyn Together | Maj 2016

77


FOT. ARCH. PRYWATNE

WYCHOWANIE

JOANNA KLEINA-GALIŃSKA Radca prawny Galiński & Kleina Kancelaria Radców Prawnych w Gdańsku

Świadczenia dla przyszłych rodziców Tekst: Joanna Kleina-Galińska

Od lat się słyszy, że w Polsce nie opłaca się mieć dzieci. Matka z dwójką czy trójką dzieci jawi się potencjalnemu pracodawcy jako ciągle nieobecna w pracy. Jednocześnie istnieją świadczenia, które mogą być realną zachętą do ewentualnego macierzyństwa. Rząd kusi dopłatami na drugie i kolejne dziecko czy świadczeniem zastępującym zasiłek macierzyński. Na co mogą liczyć przyszłe mamy? Przyszła mama może liczyć na bonusy związane z rodzicielstwem od kiedy się dowie, że jest w ciąży. Przysługuje jej zasiłek chorobowy w wysokości 100% wynagrodzenia (a nie 80%); w trakcie dnia pracy może także udać się na niezbędne badania lub wizytę lekarską związaną z ciążą, zachowując prawo do wynagrodzenia. Pracownica w ciąży korzysta też ze szczególnej ochrony przed rozwiązaniem stosunku pracy. Do mojej kancelarii często zgłaszają się panie, które są zatrudnione na umowę o pracę na czas określony. Umowa ta kończy się przed planowaną datą porodu, więc obawiają się, że nie otrzymają zasiłku macierzyńskiego. Jednak zgodnie z przepisami prawa pracy, taka umowa automatycznie się przedłuża do dnia porodu. Następnie ZUS wypłaca zasiłek macierzyński w takiej samej kwocie, jak gdyby taka osoba nadal była zatrudniona. Przyszłe mamy zatrudnione na umowę o pracę na czas określony nie pozostają zatem bez świadczeń z ZUS-u.

Świadczenia po porodzie Gdy dziecko przyjdzie na świat, mamie przysługuje przede wszystkim zasiłek macierzyński. Dodatkowo, jeśli dochód

78

Magazyn Together | Maj 2016

netto na osobę w rodzinie nie przekracza 1922 zł, rodzice mogą także złożyć wniosek o jednorazową wypłatę 1000 zł (tzw. becikowe). Co więcej, od stycznia 2016 roku kobieta, która urodziła dziecko, a nie miała tytułu do ubezpieczenia społecznego, otrzymuje zasiłek macierzyński w wysokości 1000 zł miesięczne. Dotyczy to studentek, osób bezrobotnych, a także osób prowadzących działalność gospodarczą krócej niż dwa lata, które korzystają z tzw. ulgowego ZUS-u. Ponadto można liczyć na 500 zł z rządowego programu Rodzina 500+ na drugie i każde kolejne dziecko, a na pierwsze – w przypadku niskich dochodów w rodzinie.

Ważne zmiany w 2016 roku Świadczenia finansowe to jednak nie wszystko. Rodzice zatrudnieni na umowę o pracę korzystają bowiem z licznych przywilejów gwarantowanych im przez prawo pracy. W tym zakresie 2016 rok rok przyniósł kilka zmian. Ojcom przysługuje urlop ojcowski w wymiarze dwóch tygodni, do wykorzystania w ciągu dwóch pierwszych lat życia dziecka (a nie roku jak dotychczas), z kolei rodzicom – łącznie 12 miesięcy urlopu (20 tygodni macierzyńskiego i 32 tygodnie rodzicielskiego). Od stycznia br.


umożliwiono wykorzystanie części urlopu rodzicielskiego nie bezpośrednio po urlopie macierzyńskim, ale później, do ukończenia przez dziecko szóstego roku życia. Może to być jednak nie więcej niż 16 tygodni. Urlop rodzicielski można także wykorzystywać w częściach (nie więcej niż czterech).

Urlop rodzicielski i wypoczynkowy Urlop rodzicielski w wymiarze 32 tygodni można łączyć z pracą zawodową u pracodawcy udzielającego tego urlopu, jednak wykonywaną w wymiarze nieprzekraczającym 1/2 etatu. To korzystne rozwiązanie dla tych rodziców, którzy obawiają się, że zbyt długa nieobecność w pracy utrudni im powrót do życia zawodowego, a jednocześnie nie chcą lub nie mogą zostawiać dziecka pod opieką innych osób na cały dzień. W takiej sytuacji wymiar urlopu rodzicielskiego będzie wydłużony proporcjonalnie do wymiaru czasu pracy wykonywanej przez pracownika w trakcie łączenia korzystania z tego urlopu z pracą. Przykładowo, przy założeniu, że mama wróci do pracy na 1/2 etatu po 20 tygodniach urlopu macierzyńskiego, może przez kolejne 64 tygodnie korzystać z urlopu rodzicielskiego.

Co więcej, w okresie pobierania zasiłku macierzyńskiego pracownik nabywa prawo do urlopu wypoczynkowego. A zatem powracająca do pracy mama może wykorzystać zaległy urlop. W praktyce najczęściej urlop ten pracownice wykorzystują bezpośrednio po urlopie macierzyńskim.

Obniżenie wymiaru czasu pracy Korzystnym, choć nadal mało popularnym rozwiązaniem, które stwarza możliwość łatwiejszego powrotu do pracy, jest uprawnienie do obniżenia wymiaru czasu pracy na wniosek pracownika. Każdy rodzic, któremu przysługuje prawo do skorzystania z urlopu wychowawczego, może złożyć swojemu pracodawcy wniosek o obniżenie wymiaru jego czasu pracy do nie mniej niż 1/2 etatu. Co prawda, wiąże się to także z obniżeniem wynagrodzenia, ale za to pozwala łączyć pracę zawodową z częściową opieką nad dzieckiem. Ponadto pracodawca, któremu złożymy taki wniosek, nie tylko nie może odmówić obniżenia wymiaru czasu pracy, ale także przez okres pierwszych 12 miesięcy pracy w obniżonym wymiarze nie może rozwiązać z pracującym rodzicem umowy o pracę.

REKLAMA


Rękodzieło, czyli twórcze wykorzystanie własnego potencjału

FOT. FOTOLIA

HOBBY


Popularność rękodzieła jest coraz większa. Staje się ono odskocznią od codziennych obowiązków, a coraz częściej także sposobem na życie. W przeciwieństwie do masowej, fabrycznej produkcji, rodzi się trend do tworzenia rzeczy wyjątkowych, jednostkowych. Wczoraj i dziś Dawniej informacje dotyczące szycia, szydełkowania czy dziergania na drutach przekazywano z pokolenia na pokolenie. Nie była to wiedza tajemna, lecz raczej praktyczna umiejętność radzenia sobie z podstawowymi zagadnieniami. Obecnie, gdy zaobserwować można zmianę w relacjach międzypokoleniowych, do lamusa powoli odchodzi etos babci uczącej wnuki szycia czy dziergania długich, zimowych szalików. Rozmaitych technik rękodzielniczych można nauczyć się na kursach, warsztatach, spotkaniach.

Kto może spróbować swoich sił? Trójmiasto zapełnia się miejscami, które specjalizują się w nauce konkretnej umiejętności na kilkugodzinnych kursach. Jak grzyby po deszczu pojawiają się kluby i kawiarnie, w których, na specjalnie zorganizowanych zajęciach, można poszerzyć swoją wiedzę z zakresu ceramiki lub plecenia makram. Zajęcia te adresowane są do szerokiego grona odbiorców. Są warsztaty tylko dla kobiet, zajęcia dla dzieci, ale można też znaleźć ofertę dla całej rodziny. Najczęściej obejmują one spotkania weekendowe, gdy mamy więcej czasu. Zamiast spędzać go przed telewizorem, możemy twórczo wykorzystać drzemiący w nas potencjał.

Miejsca, do których warto wracać Zajęcia rękodzielnicze, oprócz rozwijania umiejętności praktycznych, są także doskonałym sposobem spędzenia czasu. Pasjonaci szycia twierdzą, że jest to bardzo relaksujące zajęcie. To samo można usłyszeć od osób namiętnie szydełkujących lub dziergających. Uczestnicząc w gru-

powych spotkaniach, można spotkać osoby, które mają podobne pasje do naszych. W taki sposób często nawiązuje się wiele ciekawych znajomości czy nawet przyjaźni, które owocują później organizacją kolejnych warsztatów. Część zajęć jest skierowanych do dzieci w wieku szkolnym. Grupy zorganizowane, które spotykają się raz czy dwa razy w tygodniu w Pracowni Koty Na Płoty, mają wspaniałą alternatywę w stosunku do rozrywek, jakie oferuje współczesność. Zamiast grania na komputerze, dzieci uczą się obsługi maszyny do szycia, krojenia materiałów, a w kolejnych etapach krawieckiego wtajemniczenia poznają tajniki tworzenia wykrojów oraz szycia coraz bardziej skomplikowanych akcesoriów. Najbardziej zaawansowane adeptki zajęć projektują i szyją ubrania według własnych pomysłów.

Dla każdego coś ciekawego Na mapie Trójmiasta jest coraz więcej miejsc, gdzie zajęcia dla dużych i małych odbywają się cyklicznie. Są to pracownie wyspecjalizowane w ograniczonym spektrum technik rękodzielniczych. Oferują kursy dla początkujących, a także zestawy kursów o różnych stopniu zaawansowania uczestników. Zakres technik, które można zgłębiać, jest bardzo szeroki. Można spróbować swych sił w ceramice, szyciu, ale także w gotowaniu czy florystyce. Koszt uczestnictwa w takich zajęciach są bardzo zróżnicowany – od kilkuset złotych za rozbudowane kursy do całkowicie bezpłatnych zajęć organizowanych przy współudziale różnych fundacji lub środków z budżetu miejskiego.

REKLAMA


FOT. FOTOLIA

MODA I URODA


Uroda na wiosnę, czyli wiosenne przebudzenie Tekst: Magda Raczek

Jak zwykliśmy mawiać, wiosną wszystko budzi się do życia. Zapominamy jednak przy tym, że i my sami jesteśmy częścią natury, więc i nasze organizmy są podatne na zmieniającą się wokół aurę. Obudzić się do życia

Nocna regeneracja

Na drzewach pojawiają się pierwsze listki, tu i ówdzie widać pąki kwiatów, trawniki robią się coraz bardziej zielone… Nadeszła wiosna. Zrzucamy więc powoli, dość nieufnie, zimowe płaszcze i wełniane czapy, ciężkie buty zamieniamy na lekkie półbuty, a złaknione ciepła twarze wychylamy ku słonecznym promieniom. Zupełnie jak łodyżki kwiatów do światła. Wiosna to dobry czas, by uporządkować nieco nasz rytm dnia, zmniejszyć ilość pracy, odpocząć, więcej spać i zadbać o siebie. Wraz z jej nadejściem przechodzimy bowiem spadek odporności oraz cierpimy na niedobór witamin i mikroelementów wynikający z ubogiej diety zimowej. Nasz organizm potrzebuje czasu, by przestawić się z funkcjonowania zimowego na letnie.

Jeśli zbyt mało śpimy, nie pomogą nam ani korektory pod oczy, ani kremy, ani żele. Po prostu ilość snu bezpośrednio wpływa na nasze funkcjonowanie. Jego niedobór jest nie tylko szkodliwy dla naszego wyglądu, samopoczucia, ale i zdrowia. Najlepsze więc, co możemy sobie podarować z okazji pierwszych dni wiosny, to spanie przez 8 godzin dziennie. Regeneracja ciała i ducha odbywa się właśnie nocą. Okazuje się zatem, że sen to… najdoskonalszy kosmetyk.

Wewnętrzne piękno Czujemy się gorzej, a to rzutuje również na nasz wygląd. Szara cera, wypadające włosy, wysuszona skóra, kilka zbędnych kilogramów – to tylko niektóre z widocznych „pamiątek” po odchodzącej zimie i objawów naszego wewnętrznego przesilenia wiosennego. Musimy jednak pamiętać o prostej zasadzie: piękno płynie z naszego wnętrza. I nie chodzi wcale o żadne górnolotne metafory, lecz o zwyczajową prawdę: organizm musi być dobrze odżywiony, nawodniony, dotleniony, żeby móc działać prawidłowo, a to przekłada się automatycznie na nasz wygląd.

Zbawcza moc wody Drugą zasadniczą kwestią dla naszego zdrowia, dobrego samopoczucia i tym samym wyglądu jest zdrowe odżywanie i picie odpowiedniej ilości płynów, zwłaszcza wody (około 2 litrów dziennie). Aby uzupełnić niedobór witamin po okresie zimowym, nie warto machinalnie sięgać po suplementy, ale po prostu zacząć jeść więcej surowych warzyw i owoców. Nawet nowalijki w niewielkich ilościach są wskazane, by urozmaicić pozimowe menu.

W zdrowym ciele Niedotlenienie organizmu najłatwiej zredukujemy kolejnym prostym rozwiązaniem – ruchem. Nie musi to być od razu udział w triatlonie ani codzienne przebieganie maratonu. Wystarczy kilka razy w tygodniu poruszać się na świeżym powietrzu, np. spacerując, jeżdżąc na rowerze Magazyn Together | Maj 2016

83


FOT. FOTOLIA

MODA I URODA

czy uprawiając jogging. Jeśli więc Wasz rower jeszcze od pierwszego śniegu nadal stoi przykurzony w piwnicy, to już najwyższa pora to zmienić. Ruch pozwoli spalić nadmiar tkanki tłuszczowej zgromadzonej w czasie zimy, oczyści organizm z toksyn i poprawi nasze samopoczucie. A to zawsze wpływa na naszą urodę.

Więcej światła Kolejna istotna rzecz to światło – jest ono dla nas tak samo ważne jak dla innych organizmów żywych. Starajmy się więc korzystać z każdej możliwej chwili na słońcu. Niedobór światła źle wpływa m.in. na nasz układ nerwowy. Naturalne światło można również zastąpić sztucznym. W gabinetach kosmetycznych można poddać się zabiegowi fototerapii, czyli naświetlania tzw. światłem spolaryzowanym, wzmacniającym nasz układ odpornościowy, lub lampą fluorescencyjną, która poprawi nam nastrój.

Salus per aquam – zdrowie przez wodę Jeśli zadbamy o te fundamentalne spawy, to możemy już spokojnie zacząć działać dalej. W tym celu warto skorzystać z dobrodziejstw kosmetologii i udać się np. na masaż do salonu lub spa. Korzyści z masażu są niezliczone, ale do najważniejszych z nich zalicza się aspekty stricte lecznicze, jak unormowanie rytmu serca, krążenia i ciśnienia tętniczego, a także te ogólne, jak odprężenie, zrelaksowanie i ulga dla zbolałego czasem ciała (rozbicie spiętych mięśni). Masaż też potrafi być orędziem w walce z bezsennością czy z wycieńczeniem organizmu.

84

Magazyn Together | Maj 2016

Oczyszczenie Przed masażem (relaksacyjnym lub aromaterapeutycznym) można dodatkowo poddać się zabiegowi oczyszczania ciała. Salony oferują peelingi oraz inne czynności oczyszczające, a także cały wachlarz różnorodnych zabiegów na ciało: złuszczające, drenujące, wyszczuplające, tonizujące, antycellulitowe, ujędrniające, regenerujące, nawilżające i modelujące sylwetkę. W ofercie znaleźć można nawet specjalne pakiety pozimowe – regeneracyjne, w których skład wchodzi kilka działań, tj.: sauna, peeling, masaż i zabiegi na twarz, np. peeling kawitacyjny wykorzystujący fale ultradźwiękowe. Każda kobieta to wie, że oczyszczanie twarzy to podstawa. Dzięki temu skóra staje się gładsza, jaśniejsza, o wyrównanym kolorycie. Stanowi to bazę do kolejnych czynności pielęgnacyjnych i przygotowanie pod makijaż. Po oczyszczeniu ciała i twarzy czas na nawilżenie, czemu służą kremy (twarz) i balsamy (ciało). Na wiosnę nie zapominajmy włączyć do użycia kremów z dobroczynnymi dla naszej skóry witaminami: A, C, E i D-pantenolem, a także odpowiednimi filtrami UV.

Odnowa na głowie Pamiętajmy równocześnie o pielęgnacji włosów, dłoni i stóp. Włosy w zimie są narażone na wiele niesprzyjających czynników, takich jak mróz, wiatr, klimatyzacja, ogrzewanie, noszenie czapek, co prowadzi do wysuszania lub przetłuszczania skóry głowy. Dlatego też wraz z nadejściem wiosny warto poddać się zabiegom regenerującym, dzięki którym włosy odzyskają formę, sprężystość i blask.


Możemy to zrobić samemu w domu albo wybrać się do fryzjera, który nam doradzi, jakiego rodzaju pielęgnacji potrzebują nasze włosy: nawilżenia, kuracji odbudowującej, ujędrnienia skóry głowy czy innego zabiegu. Dobry efekt przynoszą ampułki regenerujące, które również możemy zaaplikować sobie samodzielnie lub w salonie. Odwiedzając salon fryzjerski, warto przy okazji postawić na odnowę w wyglądzie i po prostu zafundować sobie nową fryzurę. Dzięki temu nasze włosy odzyskają kondycję, a my – poczujemy się lepiej i atrakcyjniej.

Domowe spa Nie musimy jednak od razu wydawać fortuny na odwiedziny w salonach i spa. Możemy po prostu urządzić je sobie w domu. Najłatwiej zorganizować sobie relaksującą kąpiel aromaterapeutyczną z dodatkiem soli lub olejków, np. lawendowego. W domu łatwo też można przygotować naturalne kosmetyki, korzystając z receptur naszych babć. Maseczkę do twarzy zrobić można z owoców, warzyw, miodu lub mleka, a na włosy przyda się płukanka z ziół (napar z pokrzywy, skrzypu polnego, szałwii, tymianku lub rozmarynu) albo mieszanka z jajka i piwa czy też miodu z oliwą.

Nasze dłonie i stopy szczególnie zaś potrzebują nawilżenia. Jeżeli więc nie decydujemy się na profesjonalny pedicure i manicure w salonie, zorganizujmy sobie we własnych czterech kątach odżywczą i zmiękczającą kąpiel stóp w solach mineralnych wzbogaconych mocznikiem, a potem – wykonajmy peeling i nałóżmy krem lub balsam. Na dłonie z kolei użyjmy domowego peelingu z cukru, cytryny i oliwy, a także kąpieli w parafinie (można ją kupić w kostkach w aptece). Tak oczyszczone oraz odżywione dłonie i stopy są gotowe do wykonania makijażu. W tej kwestii modne nadal pozostają kolory naturalne, a więc paznokcie malujemy jedynie odżywką, aczkolwiek na wybiegach królują też mocne, ciemne barwy i czerwień we wszystkich możliwych odcieniach, jak również metaliczne i brokatowe wykończenie oraz manicure multicolor. Do odważnych świat należy. Jak zatem będziemy się prezentować po przebudzeniu z zimowego snu? To już wyłącznie kwestia naszej inicjatywy. Wiosenne przebudzenie więc czas zacząć, by móc powitać w pełni formy i z nieskrywanym entuzjazmem lato!

REKLAMA


KUCHNIA

Szparagi na wiosnę Tekst: Katarzyna Jeruszka www.kasiajeruszka.com

ZUPA KREM ZE SZPARAGÓW

Szparagi i jabłko myjemy, obieramy i kroimy. Dodajemy przyprawy i gotujemy w bulionie do miękkości. Blendujemy na gładką masę. Dekorujemy śmietaną i startą skórką z pomarańczy.

FOT. KATARZYNA JERUSZKA

1 litr rosołu lub bulionu warzywnego Pęczek szparagów śmietana 1 ekologiczna pomarańcza 1 kwaśne jabłko Sól i pieprz


PIECZONE SZPARAGI Z PARMEZANEM I SOSEM JOGURTOWO-ŚMIETANOWYM Pęczek szparagów 2 łyżki parmezanu tartego Jogurt Śmietana 12% Sól, pieprz, imbir suszony, gałka muszkatołowa

FOT. KATARZYNA JERUSZKA

Szparagi myjemy i obieramy, układamy na papierze do pieczenia i posypujemy solą, pieprzem i parmezanem. Zapiekamy w piekarniku rozgrzanym do 180°C przez około 20 minut. W tym czasie mieszamy w równych proporcjach śmietanę i jogurt, doprawiamy solą, pieprzem, imbirem i gałką muszkatołową. Szparagi podajemy jako dodatek do dania głównego, polane sosem.


KUCHNIA

ZAPIEKANKA ZIEMNIACZANA ZE SZPARAGAMI 6 średniej wielkości ziemniaków Kilka plastrów boczku wędzonego Suszone pomidory Pęczek szparagów Sól, pieprz, zioła prowansalskie

FOT. KATARZYNA JERUSZKA

Ziemniaki obieramy i kroimy na kawałki, suszone pomidory i boczek kroimy w paski, szparagi obieramy i kroimy. Mieszamy składniki i przekładamy do naczynia żaroodpornego (w tym wypadku był to ceramiczny garnek bułgarski) i zapiekamy około 30–40 minut w temperaturze 200°C.



KUCHNIA

Ludovisko Rozmowa z Krzysztofem Kordelewskim – założycielem i właścicielem restauracji Ludovisko

Jaka była geneza restauracji Ludovisko? Restauracja Ludovisko powstała z chęci stworzenia luźnego, przyjaznego i gwarnego miejsca, gdzie miło się spędza czas w towarzystwie przyjaciół. Myślę, że udało się nam zrealizować to zamierzenie.

Do kogo przede wszystkim jest skierowana Wasza oferta? Naszą ofertę kierujemy do osób aktywnych, które po prostu lubią dobrze zjeść, ale również pośmiać się, wypić piwko czy może wspólnie obejrzeć mecz. Oferta lunchowa jest skierowana do pracowników biurowych, choć oczywiście nie tylko. Częstymi gośćmi są u nas również studenci.

Stawiacie na połączenie tradycyjnych smaków z lekkim duchem nowatorstwa. Jak taką syntezę odbierają klienci? Taka synteza jest oceniana bardzo przychylnie. Nasi goście doceniają jakość wyselekcjonowanych mięs, pieczone przez nas ciasta, własne bułki do burgerów i klasyczne sosy według naszej receptury.

Co wyróżnia Wasze menu, w porównaniu z ofertą konkurencji? Nasze menu jest klasyczne, ale tworzone w najlepszym możliwym wydaniu. Jeśli schab, to z kością, na smalcu, marynowany w rozmarynie. Żeberka czy golonka zawsze są wyborne, marynowane i starannie przygotowywane klasycznymi metodami. Podajemy burgery z najlepszej wołowiny. Stosujemy też stary i sprawdzony jeszcze z Czterech Stron Świata przepis na pizzę, serwujemy pieczone przez nas ciasta.

Kto najchętniej odwiedza Ludovisko? W ciągu dnia chętnie odwiedza nas każdy, kto ma ochotę zjeść dobry lunch w rozsądnej cenie. Nie ma co ukrywać, że nasze ceny są atrakcyjne. Zupa z drugim daniem (również w wersji fit) i kompot kosztują 18 zł. Popołudniami

90

Magazyn Together | Maj 2016

i wieczorami najczęściej bywają u nas młodzi ludzie, którzy przychodzą do nas po pracy. Częstymi gośćmi są studenci i osoby związane ze sportem, przede wszystkim hokeiści.

Które potrawy cieszą się największą popularnością? To zależy od wieku. Nieco starsze osoby uwielbiają żeberka, golonkę i pierogi, a młodzi zajadają się pizzą i burgerami.

Jak odbierany jest oryginalny, lekko oldschoolowy wystrój restauracji? Taki klimat jest odbierany bardzo pozytywnie. Ludzie lubią naszą przestrzeń, fotele i warunki, jakie zapewniamy do oglądania wydarzeń sportowych. Z kolei rodzice chętnie korzystają z dużego placu zabaw.

Skoro mówimy o rodzicach, to czy organizujecie jakieś specjalne promocje dla rodzin z dziećmi? Tak, mamy bardzo szeroką ofertę dla dzieci, zwłaszcza w weekendy. Na pewno warto zwrócić uwagę na takie pozycje w menu, jak pizze waniliowe czy placki z truskawkami.

Jak może Pan zachęcić rodziny do odwiedzania Waszej restauracji? Ludovisko to przyjazne miejsce dla rodzin. Nasze menu dla dzieci oferuje wiele ciekawych opcji, spośród których każdy mały gość wybierze coś dobrego dla siebie. Oprócz oferty gastronomicznej, mamy też duży plac zabaw, a w każdy weekend na miejscu są dostępni animatorzy.



DOM

Kuliste domy – harmonijne kształty przyszłości Przeciętnemu „zjadaczowi chleba” konstrukcja domu kojarzy się jednoznacznie: cztery ściany, posadzka, dach – a wszystko to na planie bardziej lub mniej regularnego prostokąta. Jednak budowa domu niekoniecznie musi oznaczać postawienia tych czterech ścian.

92

Magazyn Together | Maj 2016


MAT. REDAKCYJNE

KOPUŁA, CZYLI ROZWIĄZANIE INSPIRUJĄCE Na rynku od dawna działają firmy realizujące projekty domów kopułowych. Pomysł wciąż wydaje się nowatorski, choć kule wykorzystuje się w architekturze nie od dziś. Już w roku 1986, w czasopiśmie „Mój Dom”, doc. dr inż. arch. Witold Lipiński opisał budowę i zalety własnej kopuły. Z jego artykułów dowiadujemy się, że okrągły budynek jest bardziej ekologiczny, energooszczędny i zdrowszy. Warto mu się więc przyjrzeć, bo może być odpowiedzią na problemy współczesnego świata. Podstawowa przewaga nad tradycyjnym budownictwem to przede wszystkim oszczędność. Za kopułę zapłacimy po prostu mniej, zarówno na etapie konstrukcyjnym, jak i w czasie użytkowania. Ponieważ w kuli stosunek powierzchni do objętości jest korzystniejszy niż w każdej innej bryle, potrzebujemy minimum materiałów. Z obliczeń wynika, że to aż 1/4 mniej niż w prostopadłościanie! Dodatkowo niezwykła wytrzymałość konstrukcyjna pozwala na zastosowanie cieńszych ścian. Powierzchnia kopuły jest jednocześnie jej dachem, dlatego nie trzeba montować zadaszenia ani rynien. Mniej materiałów oznacza mniej pracy włożonej w budowę, czyli oszczędzamy również na ekipie. W końcowym rozrachunku dom kopułowy jest tańszy od tradycyjnego o około 30%.

ODWAŻNY PROJEKT – REALNE OSZCZĘDNOŚCI To zaledwie początek długiej listy zalet tego typu budownictwa. Okazuje się, że kopuły mają niezwykle korzystny bilans cieplny. Nawet w stanie surowym, bez okien

i drzwi, różnica temperatur w środku kopuły i na zewnątrz to kilka stopni Celsjusza! Jeden kominek wystarczy, żeby ogrzać nawet kilkaset metrów kwadratowych w czasie zimy. Kopuła to też niebywała wytrzymałość, która daje mieszkańcom poczucie bezpieczeństwa. Taki dom przetrwa huragan pędzący z prędkością 200 km na godzinę czy trzęsienie ziemi o sile ponad sześciu stopni w skali Richtera. Nie trzeba go remontować – wymaga jedynie okresowego malowania. Niektórzy deweloperzy udzielają na domy-kopuły… kilkusetletniej gwarancji!

NIE TYLKO ESTETYKA… Oprócz tych praktycznych, możliwych do wyliczenia zalet, kulisty dom posiada niepowtarzalne walory estetyczne. Kula jest kształtem naturalnym, harmonijnym, powszechnym w otaczającej przyrodzie, której w końcu jesteśmy częścią. Dlatego w kopule można łatwo się zrelaksować i cieszyć pełnią energii. Nie bez powodu elementy świątyń, bazylik, parlamentów, ratuszy, stadionów oraz wielu innych budynków wzniesionych ku czci bóstw czy przywódców są owalne. Kwadratowe kształty, przeciwnie, mogą niekorzystnie wpłynąć na nasze samopoczucie i zdrowie, bo kanty i rogi podobno wyciągają energię.

PRZEŁAMYWANIE UTARTYCH SCHEMATÓW Zazwyczaj na szczycie kulistego domu umieszcza się ogromne okno. Boki takiego świetlika można pomalować farbą odbijającą, co zapewnia równomierne oświetlenie całego wnętrza. Znalezienie odpowiednich mebli tylko z pozoru może sprawiać problemy. Z powodzeniem Magazyn Together | Maj 2016

93


DOM

stosuje się te tradycyjne, bo ściany nie są mocno nachylone. Powstające w ten sposób wnęki można dodatkowo wykorzystać jako schowki. Oryginalna przestrzeń stwarza nieograniczone możliwości aranżacji. To rozwiązanie nietypowe i na pewno zwrócimy na siebie uwagę sąsiadów. Pozostaje pytanie: jak to wygląda w praktyce?

JAK POSTAWIĆ KOPUŁĘ? Jeśli zdecydujemy się na budowę domu kopułowego, musimy najpierw załatwić sprawy formalne. Na terenach o ustalonym planie zabudowy mogą pojawić się problemy z interpretacją pewnych zapisów prawnych. Może to wydłużyć lub w skrajnych przypadkach uniemożliwić uzyskanie zgody na budowę. Warto jednak wiedzieć, że są sposoby na postawienie kopuły bez niej. Gdy już przebrniemy przez sprawy papierkowe, możemy rozpocząć budowę. Kopuły można stawiać na różne sposoby, są kopuły drewniane (najtańsze, szczególnie zbijane z desek); kopuły murowane (budowane klasycznymi metodami); kopuły z „dmuchanej”, żelbetowej powłoki (przez kilka tygodni dmuchawy nadymają żelbetowy „balon”); kopuły fullerowskie – wielościany tworzone na bazie fasetowych rusztowań; nazwa pochodzi od ich twórcy i propagatora, Richarda Buckminstera Fullera, amerykańskiego konstruktora, architekta, filozofa i kartografa. Do ocieplenia kopuły najlepiej użyć zdrowych, naturalnych materiałów izolacyjnych. Doskonale nadaje się do tego wełna mineralna, beton konopny, perlit i wiele innych wypełniaczy. Ściany z zewnątrz można pokryć gontem bitumicznym lub drewnianym, dachem blaszanym albo powłoką z tynku wodoodpornego i pomalować na dowolny kolor. Dom może składać się z jednej lub kilu połączonych kopuł. W tym drugim przypadku istnieje możliwość rozłożenia inwestycji na etapy i budowy każdej część autonomicznie. Więcej praktycznych informacji na temat budowy kopuł można znaleźć na stronie www.budujemykopuly.pl.

REALNE KSZTAŁTY MARZEŃ Popularność kulistych domów wciąż rośnie. Na wszystkich kontynentach można znaleźć takie konstrukcje. Także w Polsce domy kopułowe są już doskonale znane. Na portalu www.okraglemiasteczko.net dokładnie opisano zalety tego typu rozwiązań urbanistyczno-architektonicznych; dodatkowo można tam zapoznać się z ideą i filozofią, które przyświecają twórcom tego przedsięwzięcia. Poniżej zaprezentowano kilka najważniejszych tez stawianych przez autorów projektu Okrągłe Miasteczko.

Dlaczego okrągłe? Koło jest idealnym kształtem do tworzenia bliskości i równości. Mieszkamy na okrągłej Ziemi i przychodzimy na świat z kopułowego brzuszka. To naturalna, bardzo wy-

94

Magazyn Together | Maj 2016

trzymała forma, która jest nam bliska. Dlatego nowa jakość życia, tworzona przez Okrągłe Miasteczko, powinna być chroniona właśnie tym kształtem. Krąg kojarzy się również z grupą, plemieniem. Od tysięcy lat ludzie siadają w kręgu, przy ognisku, żeby wymieniać się doświadczeniami i wspierać. Chodzi więc również o powrót do pierwotnych wartości, jak szacunek i współpraca.

Uspokajanie, uzdrawianie i dodawanie energii Kulisty kształt potrafi skupić energię życiową w swoim wnętrzu. W samym jej centrum można doświadczyć największej dawki energii, która pobudzi nas do działania. Rośliny lepiej tu rosną, a zwierzęta są spokojniejsze. Co ciekawe, życie rozwija się bujniej również dookoła kopuły.

Naturalny kształt Naturalny, okrągły kształt wpływa na lepsze samopoczucie i szybki powrót do zdrowia. Nie odkryto jeszcze wszystkich powodów tego fenomenu, ale faktem jest, że w kopule człowiek czuje się bardziej wypoczęty i zrelaksowany. Koło już w starożytności uważano za symbol doskonałości i nieskończoności. Może dlatego kultury pierwotne, które żyły w zgodzie z naturą i korzystały z jej pomysłów, mieszkały w szałasach o takich właśnie kształtach. Na uwagę zasługuje tu fakt, że to szałasy szamanów są prawie zawsze okrągłe, i to na wszystkich szerokościach geograficznych!

Sprzyjanie dobrej atmosferze porozumienia i równości Kształt wpływa na jakość relacji międzyludzkich, ponieważ dźwięk niesie się w takiej kopule bardzo dobrze. Kuliste wnętrza umożliwiają prowadzenie dialogu w sposób spokojny. Dodatkowo kopuła świetnie izoluje akustycznie, co znaczy, że hałas z zewnątrz tak bardzo nie przeszkadza w środku. Człowiek od razu się wycisza i zmienia nastawienie do jakości rozmów, co sprzyja zachowaniu równowagi.

Dom, który się Tobą opiekuje Kula to najbardziej wytrzymała, znana forma. Niezależnie od użytych materiałów i metod budowy, dom kopułowy jest więc bardziej odporny na działanie wiatru i wstrząsów sejsmicznych od tradycyjnego. Dzięki temu można się w nim czuć bardzo bezpiecznie. Dlatego kopuła jest idealnym rozwiązaniem dla ludzi dbających o rodzinę i przyszłe pokolenia.



DOM

„Chcemy pokazać, że można żyć inaczej” Rozmowa z Dariuszem Rutkowskim na temat idei i założeń projektu Okrągłe Miasteczko

WWW.OKRAGLEMIASTECZKO.NET

Together: Jaka jest najważniejsza idea, która przyświeca projektowi Okrągłe Miasteczko? Dariusz Rutkowski: Najważniejsza idea, jaka nam przyświeca, to zmiana dotychczasowego sposobu myślenia. System, w którym żyjemy, nie zaspokaja podstawowych potrzeb szybko zmieniającego się społeczeństwa. Jednak mało kto o tym myśli, a jeszcze mniej ludzi potrafi sobie wyobrazić jakąś alternatywę. Chcemy pokazać, że można żyć inaczej – zdrowiej, spokojniej, samowystarczalnie, pomagając sobie i wykorzystując najnowsze technologie, co zapewni wysoki standard mieszkalny. Kto może partycypować w Waszym projekcie? Do kogo jest on skierowany? Do projektu może dołączyć każdy, kto podobnie jak my jest zmęczony obecnym ustrojem i chce żyć w otoczeniu, które sam wykreuje. Z jednej strony projekt ten jest więc skierowany do zwykłych ludzi – rodzin, przyjaciół, którzy zamieszkają z nami. Z drugiej strony potrzebni są nam fachowcy, dzięki którym zbudujemy nasze wymarzone miasteczko szybciej. Do tego szukamy też sponsorów – ludzi z wizją, którzy potrafią przewidzieć już teraz, jak istotne będą tego typu inicjatywy w niedalekiej przyszłości.

Dlaczego okrągłe domy są lepsze niż tradycyjne konstrukcje? Najważniejszą różnicą między budownictwem tradycyjnym a kopułowym jest ekonomia budowy i użytkowania. Budując kopułę, oszczędza się około 30% – zarówno na materiałach i pracach budowlanych, jak i przy ogrzewaniu oraz chłodzeniu wnętrza.

WWW.OKRAGLEMIASTECZKO.NET

Czy istnieje już jakaś przybliżona lokalizacja, w której mogłoby powstać Okrągłe Miasteczko? Część ludzi z projektu chciałaby zamieszkać gdzieś na Dolnym Śląsku, ale nie chodzi nam o jedno miasteczko, lecz o ich sieć. Na terenie całej Polski powstają różne inicjatywy oddolne. Zainteresowanie życiem z dala od brudnych miast rośnie, ale nie każdego na to stać. Dlatego właśnie pragniemy pokazać, że to nie pieniędzy potrzeba, a pomysłu i ludzi, którzy pomogą zrealizować nasze marzenia!

96

Magazyn Together | Maj 2016

Dariusz Rutkowski Ma 26 i mieszka w Gdańsku. Wraz z żoną spodziewają się dziecka. Pracuje jako handlowiec oraz menedżer w branży fotowoltaicznej. Jest pasjonatem muzyki, kina oraz audio-stereo. W ciągu ostatnich miesięcy razem z żoną podróżowali po Europie w celu wypoczynku, ale również zwiększenia świadomości ekologicznej. W ten sposób trafili na Okrągłe Miasteczko.



Rozmowa z Grażyną Chroboczek Wiele osób, zwłaszcza wielodzietnych rodzin, marzy o posiadaniu własnego, wygodnego domu. W jaki sposób firma Hanlo pomaga zrealizować te zamierzenia? Realizujemy projekty dopasowane do indywidualnych potrzeb. Architekt pozostaje do dyspozycji Inwestora: doradza, podpowiada, sugeruje najkorzystniejsze rozwiązania, pomaga w określeniu właściwej relacji funkcji do powierzchni domu, dopasowuje projekt do działki, a także do zasobów finansowych. Projektujemy nowoczesne i klasyczne domy; pomagamy odnaleźć własny styl. Oferujemy adaptację projektów gotowych, ale też projekty indywidualne. Przy zamówieniach „pod klucz” są dostępne również usługi architekta wnętrz. Nasi doradcy finansowi na początku bezpłatnie pomogą określić własne zasoby. To bardzo ważne, aby wiedzieć, na jaki dom można sobie pozwolić. Doradca pomoże obliczyć raty, znaleźć najlepsze rozwiązanie czy wybrać najkorzystniejszy kredyt. Nasza kompleksowa obsługa i szybki czas budowy oznaczają jedno – szybką przeprowadzkę do nowego domu oraz minimum kłopotów i obciążeń podczas budowy dla rodziny. Pomagamy zrealizować marzenia o trwałym, ciepłym, energooszczędnym i niedrogim w eksploatacji domu. Oszczędności można przecież przeznaczyć na inne cele, takie jak wycieczki czy hobby. Dom będzie zdrowy – bezpieczny dla rodziców i sprzyjający rozwojowi dzieci. Ile w przybliżeniu zajmuje oczekiwanie na otrzymanie kluczy do własnego domu, począwszy od momentu podpisania umowy z firmą Hanlo? Od podpisania umowa do pozwolenia na budowę upływa 4–6 miesięcy. Niestety, tak jak w każdym przypadku, nie da się pominąć tych formalności, chociaż zawsze się staramy skrócić ten czas do minimum. Natomiast sam montaż trwa dni dni. W ciągu ośmiu tygodni oddajemy do użytku dom w stanie deweloperskim, a po upływie 12 tygodni – wykończony „pod klucz”. Podsumowując, w ciągu jednego sezonu jest możliwe i podpisanie umowy, i wyprowadzenie się do nowego domu. Budowa domu to duże przedsięwzięcie, które wiąże się również z wieloma formalnościami. Czy klienci firmy Hanlo mogą liczyć na wsparcie również i w tym zakresie? Oczywiście, że tak. Doświadczony doradca finansowy prowadzi Inwestora „za rękę” przy formalnościach kredytowych. Usługi architekta wliczone są w cenę domu. Pomagamy również w uzyskaniu pozwolenia na budowę. Polecamy poszczególnych geodetów, geologów, kierowników budowy. Wspieramy w odbiorze powykonawczym.

98

Magazyn Together | Maj 2016

Możemy być obecni przy wizji na działce, sprawdzamy warunki i udzielamy porad odnośnie do zagospodarowania działki, usytuowania domu, wyboru projektu zgodnie z warunkami zabudowy, a nawet pomagamy w wyborze działki do zakupu. Dom z prefabrykatów może się kojarzyć z rozwiązaniem tymczasowym. Jaka jest trwałość i jakość domów oferowanych przez firmę Hanlo? Na nasze domy udzielamy 30 lat gwarancji i pięciu lat rękojmi. Oferujemy niemiecką jakość, która jest poparta niemieckimi certyfikatami. Naszą dewizą jest doskonała jakość wykonania przy zastosowaniu najlepszych materiałów. Dzięki temu nabywca domu może mieć pewność, że nic się złego z nim nie stanie. Dom będzie solidny i trwały. Nowe technologie ciężkiej prefabrykacji to nowoczesne rozwiązanie, które nie ma nic wspólnego z przekonaniem o tymczasowości „technologii kanadyjskiej”. Stosujemy beton, a także stal. Całość ścian i konstrukcji jest porównywalna z murowaną technologią. Czy domy Hanlo to dobra opcja dla młodych małżeństw? Jakie są podstawowe atuty Waszej oferty, jeśli chodzi o osoby w młodym wieku? Przede wszystkim warto zwrócić uwagę na propozycje promocyjne. Niewielkie metraże i prosta forma wiążą się z niską ceną. O szczegółach może poinformować nasz przedstawiciel handlowy. Trzeba również podkreślić, że domy Hanlo są oszczędne w użytkowaniu. Koszty ogrzewania są 3–4-krotnie niższe niż w tradycyjnym domu. Naszą ofertę dostosowujemy do aktualnych programów dopłat. Również niskoemisyjny system grzewczy, którego podstawą są odnawialne źródła energii, niesie „wartość dodaną”, zgodną z ekologiczną ideologią młodych ludzi, chęcią dbania nie tylko o własną wygodnę, ale i troską o środowisko naturalne, poprzez użytkowanie produktu o niskim zapotrzebowaniu na energię, jakim jest dom Hanlo (35 Kwh/m kw/rok). Ile inwestycji w Polsce udało się Wam dotąd zrealizować? W Polsce zrealizowaliśmy ponad 30 inwestycji, poza tym budujemy domy w Norwegii oraz w Niemczech. Gdzie mieszkańcy Trójmiasta i okolic mogą zapoznać się z Waszą ofertą? Zapraszamy do zwiedzania naszego domu modelowego w Jagatowie, nieopodal obwodnicy Trójmiasta. Wybudowane domy można obejrzeć, po wcześniejszym umówieniu się, w Pruszczu Gdańskim, Tczewie, Gdańsku i Ustce.

FOT. ARCH. PRYWATNE

DOM



FOT. FOTOLIA

DOM

Piwnica inna niż wszystkie Utożsamianie piwnicy z chłodnym i ciemnym schowkiem na niepotrzebne rzeczy czy pomieszczeniem na piec ze składem opałowym wydaje się powoli odchodzić do lamusa. Współczesna piwnica to dodatkowa przestrzeń użytkowa w domu. Może służyć jako odrębne pomieszczenie mieszkalne, spiżarnia, pralnia, sala bilardowa, siłownia z sauną, studio muzyczne czy też pokój multimedialny.

100

Magazyn Together | Maj 2016


Niektóre z pomysłów podchwytują architekci, proponując alternatywne aranżacje poziomu –1 w ofertach gotowych projektów domów. Przekształcenie w mieszkanie niskiej piwnicy bez okien nie jest możliwe, gdyż przepisy wyraźnie określają parametry pomieszczeń przeznaczonych na stały pobyt ludzi. Jeśli piwnica ma mniej niż 2,5 m wysokości, a najczęściej jest to 2,2–2,3 m, może być wykorzystywana jako pomieszczenie przeznaczone na „czasowy pobyt ludzi”. W myśl przepisów oznacza to użytkowanie pomieszczenia najdłużej przez cztery godziny w ciągu doby.

Adaptacja piwnicy Adaptacja i aranżacja piwnicy bez okien na „czasowy pobyt ludzi” wymaga wykonania sprawnego systemu wymiany powietrza oraz wygodnego oświetlenia. Dzięki zastosowaniu czujek automatycznie włączających oświetlenie, korzystanie z kondygnacji podziemnej jest bezpieczne i wygodne. Przeszkodą w użytkowaniu piwnicy może być niewygodna wielkość otworu w stropie oraz strome zejście do pomieszczenia. Otwór zejściowy do piwnicy można powiększyć i wymienić bieg schodów na łagodniejszy. Nie

należy jednak wykonywać tego na własną rękę, zwłaszcza gdy wybrane rozwiązanie ingeruje w elementy nośne budynku. Tego rodzaju prace wymagają wykonania projektu przez fachowca. Bardzo często się wydaje, że najlepsze piwnice, najbardziej praktyczne i użyteczne, to te, które znajdują się w domach jednorodzinnych. Istotnie, wielkość takiej piwnicy jest nieporównywalna z piwnicą w domu wielorodzinnym czy „szafie” na blokowisku. To oczywiste, bo piwnica w domu jednorodzinnym zajmuje często całą powierzchnię budynku lub jej znaczną część. Zatem czy piwnica w bloku to miejsce niewykorzystane? Czy generuje jedynie dodatkowe opłaty miesięczne, nie dając nic w zamian? Jest to błędne przekonanie. Wystarczy poszukać inspiracji i pomyśleć, a znajdziemy co najmniej kilka rozwiązań, które sprawią, że piwnica w bloku stanie się przydatnym pomieszczeniem. To prawda, że niewielka powierzchnia ograniczy nasze pomysły, ale warto spróbować.

Na początek dobre drzwi Na początku musimy odpowiedzieć sobie na pytanie, jak jest zabezpieczona nasza piwnica. Oczywiście dużo REKLAMA


DOM

w tej kwestii zależy od tego, jak wyglądają piwnice w bloku. Część z nich to klasyczne boksy, w których ściany są zbudowane z cegieł, a całość zamknięta jest łatwymi do sforsowania, drewnianymi drzwiami chronionymi standardową kłódką. W nowszym budownictwie często spotykamy piwnice, które oddzielone są od siebie za pomocą zwykłej metalowej siatki i metalowych drzwi wypełnionych taką samą siatką. W obu przypadkach są to rozwiązania podyktowane chęcią obniżenia kosztów przez dewelopera czy spółdzielnię, do której należy budynek. Jednak warto pamiętać, że istnieją możliwości, dzięki którym za niewielką kwotę możemy zwiększyć bezpieczeństwo naszej piwnicy. Wystarczy do drzwi przybić blachę, aby zasłonić przed wścibskim wzrokiem potencjalnych włamywaczy jej zawartość. Często zbudowane z cegieł ściany piwnicy mają prześwity, które powinniśmy zacementować lub uszczelnić w inny sposób. Dodatkowo można zainstalować okrągłą metalową osłonę na skobel i kłódkę, która skutecznie utrudni złodziejowi sforsowanie kłódki. Konieczne będzie zapewne także odświeżenie piwnicy, czyli przede wszystkim jej osuszenie i pomalowanie. Warto rozważyć również wyrównanie posadzki oraz zastosowanie hydroizolacji i termoizolacji. Dzięki temu piwnica stanie się pomieszczeniem zdecydowanie bardziej przyjaznym i wizualnie wiele zyska.

Uniwersalny magazyn Piwnica w bloku może być przechowalnią, spiżarnią, a nawet podręcznym archiwum. Wszystkie niepotrzebne aktualnie rzeczy, których nie chcemy się pozbywać, a zajmują miejsce w mieszkaniu, możemy umieścić w piwnicy. Swoje miejsce znajdą tam również różnego rodzaju domowe przetwory czy większa ilość produktów spożywczych lub napojów, jeśli nie mamy wystarczająco dużo miejsca w kuchni. We wszystkich powyższych przypadkach pomocne okażą się półki, które można samodzielnie wykonać niewielkim kosztem. Jeśli mamy w domu stare meble, również możemy je wykorzystać w piwnicy. Ograniczona przestrzeń wymusza jednak myślenie praktyczne. Lepiej niż tradycyjne meble sprawdzą się szafki z drzwiami przesuwanymi. Miejsce niewykorzystane czy inspirująca przestrzeń? Jeśli mamy jakieś hobby albo lubimy majsterkować, to piwnica w bloku może się stać wymarzonym miejscem do oddawania się naszej pasji. Pomocny na pewno okaże się stół w postaci opuszczanego blatu montowanego na ścianie. Zyskujemy powierzchnię do pracy, a jednocześnie nie tracimy cennego miejsca do przechowywania różnych rzeczy w czasie, gdy nie majsterkujemy. W takim przypadku warto pomyśleć również o zainstalowaniu lepszego oświetlenia w piwnicy, aby pracowało się wygodniej.

102

Magazyn Together | Maj 2016

Dla chcącego nic trudnego Przyjrzyjmy się propozycjom dla domu. Posiadanie piwnicy daje ogromne możliwości i dlatego warto je wykorzystać. Jeszcze zanim zabierzemy się do urządzenia piwnicy, warto zwrócić uwagę na jej wysokość, dostępność naturalnego światła (okna) i podłogę. W sytuacji, kiedy w piwnicy jest jedynie betonowa posadzka, konieczne będzie wykonanie podłogi (np. z desek lub płyt pilśniowych). Dzięki temu zapobiega się kurzeniu przechowywanych materiałów, nadmiernemu zapyleniu, a płyty będą izolować pomieszczenie. Oprócz płyt lub desek, betonową posadzkę można także wyłożyć płytkami PCV lub wykładziną. Jeśli ściany piwnicy są wykonane z cegły lub betonu, to pozostawmy je w surowej, naturalnej postaci. Nie zaleca się ich tynkowania ani osłaniania płytami – w swojej pierwotnej postaci lepiej utrzymują mikroklimat piwnicy. Warto też zadbać o to, aby piwnice były suche i przewiewne, a więc z jednej strony trzeba dokładnie uszczelnić mury, aby woda i wilgoć nie miały dostępu do pomieszczeń, a z drugiej – zapewnić dobrą wentylację.

Spiżarnia, łazienka, sypialnia… i co jeszcze? Najczęstszym zastosowaniem dla piwnicy jest stworzenie w niej spiżarni, gdzie można nie tylko przechowywać bieżące większe zakupy, ale też przetwory, warzywa i owoce. Aby stworzyć optymalne warunki do przechowywania żywności, należy zadbać o odpowiednią temperaturę i wilgotność. W celu utrzymania porządku, warto ustawić w piwnicy regały, szafki i stelaże, a ozdobienie przetworów kolorowymi ozdobnymi naklejkami i wieczkami doda pomieszczeniu specyficznego klimatu. Innym, ciekawym rozwiązaniem, coraz częściej stosowanym, jest przeznaczenie części piwnicy na dodatkową łazienkę, pozwalającą odciążyć łazienkę główną, co ułatwia życie wieloosobowej rodzinie i ewentualnym gościom. Zaaranżowanie sypialni na poziomie –1 również może być użytecznym pomysłem. To przecież najlepiej wyciszony poziom, który zapewnia optymalne warunki do komfortowego wypoczynku i spokojnego snu.

Bilard z barkiem w saunie Często spotyka się umieszczone poniżej linii gruntu pokoje o charakterze rozrywkowym ze stołem bilardowym, tarczą do darta czy kącikiem telewizyjnym; dodatkowo można tam urządzić mały barek. Jeżeli nie ma innej możliwości, piwnica z powodzeniem posłuży za gabinet czy prywatną bibliotekę połączoną z czytelnią (o ile nie jest w niej zbyt wilgotno). Jeżeli posiadamy wiele ubrań, to duża piwnica z łatwością da się urządzić jako garderoba. Zwróćmy uwagę, czy nasza piwnica ma przynajmniej 220 cm wysokości. Jeśli tak, a do tego posiada okna, to


warto zaplanować w niej siłownię, pokój do gier, pokój „muzyczny”, salę projekcyjną czy nawet… saunę! W tym ostatnim przypadku wiąże się to jednak z dość specjalistycznym wyposażeniem i lepiej zlecić tę pracę fachowcowi. Dobrym rozwiązaniem jest też pokój dla gości, salka koktajlowa na przyjęcia lub po prostu cichy pokój do rekreacji. Jeśli zdecydujemy się na urządzenie w piwnicy pokoju, to ważne jest również nasłonecznienie i obecność okien. W takiej sytuacji powierzchnia okien powinna mieć nie mniej niż 1/8 powierzchni podłóg.

Pierzemy, suszymy i prasujemy Innym, często spotykanym zastosowaniem piwnicy jest domowy magazyn różnych sprzętów, kartonów, ubrań, narzędzi domowych i ogrodowych itd. Warto i tu na początku zaplanować regały, półki, wieszaki czy szuflady. Dobrym pomysłem są haki montowane na ścianie, na których można powiesić rowery, sanki czy narty. Takie rozwiązanie pozwala na lepsze zagospodarowanie przestrzeni, zwłaszcza w niewielkiej piwnicy, i ułatwia dostęp do innych przedmiotów. Dużą popularnością cieszą się także pralnie, suszarnie

i tzw. pokoje gospodarcze w piwnicach. Pozwala to na pozbycie się z łazienek pralek, suszarek z wiecznie wiszącą odzieżą, koszy z brudną bielizną i stanowiska do prasowania. W takiej piwnicznej pralni można zamontować suszarki podsufitowe, pralkę, suszarkę, poustawiać kosze (może być ich kilka – od razu na segregację brudnych ubrań) oraz zorganizować stanowisko do prasowania. To spore ułatwienie w codziennej pracy, gdyż wszystko mamy w jednym miejscu. Jeśli jest taka możliwość, to warto na pralnię wybrać pomieszczenie, które ma dodatkowo wyjście na zewnątrz, aby latem móc łatwo wynosić pranie do suszenia w ogrodzie. Warto pamiętać o jeszcze kilku sprytnych pomysłach na zagospodarowanie piwnicy. Przydadzą się one szczególnie w przypadku małych pomieszczeń. Jednym z ciekawych rozwiązań jest zabudowanie wąskiej piwnicy szafkami z rozsuwanymi drzwiami. Inna opcja polega na zamontowaniu półek tuż pod sufitem, co znacznie zwiększa powierzchnię wykorzystania piwnicy. Sprawdzoną opcją jest także montaż składanego blatu, który może pełnić wiele różnych funkcji, w zależności od zapotrzebowania. W zdecydowanie lepszej sytuacji będą mieszkańcy domów o kilku pomieszczeniach piwnicznych – każde z nich można zagospodarować w odmienny sposób. REKLAMA


DOM

Kamień naturalny trawertyn w budownictwie Tekst: Łukasz Krukar

Kamień naturalny jest materiałem, który coraz częściej znajduje swoje zastosowanie w budownictwie. Jest ceniony za niepowtarzalność i ponadczasowość. Sięgają po niego w swoich nietuzinkowych projektach najbardziej cenieni architekci. Materiał przez wielu uważany za luksusowy, staje się coraz bardziej dostępny dla przeciętnych inwestorów. Wielu bowiem stawia na jakość, wiedząc, że to dobrze zainwestowane środki. Solidność i niepowtarzalność Jak wiadomo, pieniądze zainwestowane w solidne materiały zapewniają gwarancję wieloletniego użytkowania i trwałości. Pozostaną one nadal modne, mimo stale zmieniających się trendów w architekturze. Kamień naturalny jest niepowtarzalny. Każdy kawałek różni się od siebie detalami. Nie jest to wadą tego materiału, a raczej jest jego nieodzowną cechą. Inwestor, który decyduje się na zakup takiego produktu, musi mieć tego pełną świadomość.

Inspiracja z trawertynu

104

Magazyn Together | Maj 2016

Trawertyn – kamień o wszechstronnym zastosowaniu Trawertyn jest niewątpliwie kamieniem wartym szczególnej uwagi, który ma coraz większą rzeszę miłośników. To porowata skała osadowa składająca się głównie z kalcytu i aragonitu (odmiana martwicy wapiennej). Jest materiałem, którego struktura nieco przypomina pumeks. Pory w skale powstają wskutek uwalniania się dwutlenku węgla w procesie jej powstawania. Trawertyn coraz częściej zyskuje zastosowanie jako produkt okładzinowy ścian, posadzek, a także schodów tarasów czy elewacji. Doskonale sprawdza się w kuchniach, łazienkach czy wyspach przy basenach. Niemniej ze względu na porowatą strukturę, nadal częste jest przekonanie, że nie nadaje się on do zastosowania w formie płyt lub płytek na posadzkę. Bardzo często inwestorzy nie decydują się na zakup trawertynu, ponieważ wciąż można spotkać opinie, że jest materiałem trudnym w utrzymaniu i narażonym na zabrudzenia. Nic bardziej mylnego! Każdy inny kamień naturalny, podobnie jak trawertyn, wymaga okresowej impregnacji. Jest to konieczna czynność, a jej częstotliwość zależy od takich czynników, jak: przeznaczenie, miejsce wbudowania, intensywność użytkowania, wpływ warunków atmosferycznych. Częściej trzeba impregnować kamień w hallu hotelowym, gdzie codziennie użytkuje go znaczna liczba osób; inaczej to wygląda


w salonie, w domku jednorodzinnym, gdzie natężenie ruchu jest znacząco mniejsze. Obecnie jest dostępnych bardzo dużo produktów do impregnacji kamienia. Istnieją preparaty, które ograniczają absorpcję wody i chronią przed plamami, a zarazem mogą podkreślić walory materiału (wydobywają głębię barw w danym kamieniu, podkreślają użylenie lub sprawiają, że kamień będzie wyglądał, jakby cały czas był mokry). Ponadto jeśli komuś przeszkadza porowata struktura trawertynu, rozwiązaniem jest spoinowanie produktu zaprawą fugową na bazie cementu lub żywicy epoksydowej. Można też wybrać kamień szpachlowany szpachlą mineralną lub żywicowany. W formie płytek istnieje bardzo szeroki wachlarz rodzajów wykończenia powierzchni i krawędzi materiałów (powierzchnie naturalne, bębnowane, antykowane, szczotkowane lub polerowane). Krawędzie mogą być cięte na ostro lub wykonane w sposób nadający niepowtarzalny charakter stylizowanych realizacji.

Montaż płyt do podłoża W celu przyklejenia kamienia, zaleca się zastosowanie zaprawy klejowej na bazie białego cementu. W ten sposób można uniknąć wystąpienia przebarwień materiału od kleju. Ze względu na rozszerzalność liniową cieplną oraz wilgotnościową, zaleca się zastosowanie zaprawy klejowej o podwyższonych parametrach odkształcalności. Podczas spoinowania należy pamiętać, aby kolor spoiny dobierać w podobnym odcieniu do barwy kamienia, również w celu eliminacji powstawania przebarwień. Przed zakupem jakiegokolwiek kamienia zdecydowanie warto zasięgnąć opinii eksperta lub osoby z doświadczeniem w tej dziedzinie. To umożliwi dobór odpowiedniego materiału, rodzaju wykończenia oraz profesjonalnych środków chemicznych zarówno do impregnacji, jak i montażu tego szlachetnego kamienia.

REKLAMA


DOM

Fotowoltaika

– jak zarabiać na słońcu?

Fotowoltaika to dziedzina nauki i techniki zajmująca się przetwarzaniem światła słonecznego na energię elektryczną, czyli inaczej – wytwarzaniem prądu elektrycznego z promieniowania słonecznego przy wykorzystaniu zjawiska fotowoltaicznego.

Zestaw fotowoltaiczny jest przyłączany do istniejącej instalacji elektrycznej budynku, dzięki czemu mamy po prostu tańszy prąd w gniazdkach. Uzyskaną energię elektryczną można zużywać na bieżąco, magazynować albo sprzedawać, w zależności od rodzaju instalacji fotowoltaicznej. Zastosowanie instalacji fotowoltaicznej gwarantuje wiele korzyści, w tym: • niezależność energetyczną wobec zakładu energetycznego; możliwość dostępu do energii w miejscach, gdzie nie • jest możliwe podłączenie do sieci; możliwość odsprzedaży nadwyżki energii; • • dostęp do naturalnej, darmowej i ekologicznej energii słońca. Budowa mikroelektrowni fotowoltaicznych o mocy do 40 kW nie wymaga specjalnego pozwolenia. Ponadto operator ma obowiązek podłączyć je do sieci, jeśli moc zamontowanego zestawu nie przekracza mocy naszego przyłącza elektrycznego. Do 2020 roku Polska ma obowiązek częściowo korzystać z odnawialnych źródeł energii, ograniczając tym samym spalanie paliw kopalnych, które zanieczyszczają nasze środowisko.

(urządzenia przetwarzającego prąd stały na przemienny) oraz poziomu skomplikowania montażu. Można przyjąć, że typowa rodzina potrzebuje 2500–3500 kWh rocznie. Chcąc produkować tyle energii z paneli fotowoltaicznych, należy się przygotować na wydatek 18–25 tys. zł. Jeśli nie mamy wystarczających funduszy, możemy skorzystać z pomocy finansowej z programu Prosument, wdrożonego przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Celem programu jest ograniczenie lub uniknięcie emisji dwutlenku węgla, w wyniku zwiększenia produkcji energii z odnawialnych źródeł, poprzez zakup i montaż małych instalacji lub mikroinstalacji odnawialnych źródeł energii do produkcji energii elektrycznej bądź ciepła dla osób fizycznych oraz wspólnot lub spółdzielni mieszkaniowych. Dofinansowanie przedsięwzięć obejmuje zakup i montaż nowych instalacji i mikroinstalacji odnawialnych źródeł energii do produkcji energii elektrycznej lub ciepła, dla potrzeb budynków mieszkalnych jednorodzinnych lub wielorodzinnych, w tym dla wymiany istniejących instalacji na bardziej efektywne i przyjazne środowisku. Szczegółowe informacje na temat dofinansowania można znaleźć na stronie internetowej www.nfosigw.gov.pl. Opłacalność systemów fotowoltaicznych jest tym większa, że panele słoneczne nie generują kosztów związanych z eksploatacją instalacji. Energia słoneczna jest całkowicie darmowa i po zamontowaniu instalacji nie musimy się martwić o koszty związane z użytkowaniem prądu. Takie rozwiązanie zwraca się po około 9–10 latach, przy czym skorzystanie z dotacji NFOŚiGW skraca ten okres do około 6–7 lat.

Ile to kosztuje?

Net metering – jak to działa?

Koszt założenia paneli fotowoltaicznych znacznie się waha, w zależności od ich rodzaju (polikrystaliczne czy monokrystaliczne), jakości, marki i rodzaju inwertera

Gdy już posiadamy instalację, warto się zastanowić nad net meteringiem, który umożliwia korzystanie z sieci jak z akumulatora, bez dodatkowych kosztów (dla instalacji

Fotowoltaika znajduje obecnie zastosowanie, mimo stosunkowo wysokich wstępnych kosztów w porównaniu z tzw. źródłami konwencjonalnymi, z dwóch głównych powodów: ekologicznego (wszędzie tam, gdzie ekologia ma większe znaczenie niż ekonomia) i praktycznego (promieniowanie słoneczne jest w zasadzie wszędzie dostępne).

Jakie korzyści?

106

Magazyn Together | Maj 2016


zgłoszonych do zakładu energetycznego po 1 stycznia 2016 r.). Net metering (inaczej: opomiarowanie netto) jest serwisem dotyczącym lokalnego konsumenta, a zarazem producenta (zwanego prosumentem) energii elektrycznej. Zgodnie z net meteringiem, energia elektryczna wytwarzana przez prosumenta we własnej instalacji i dostarczana do lokalnej sieci dystrybucyjnej rozliczana jest poprzez odejmowanie jej od ilości zużytej energii z sieci elektroenergetycznej.

Przykłady oszczędności Na typowym domu jednorodzinnym (czteroosobowa rodzina) zamontowano instalację o mocy 6 kW, która produkuje około 6000 kWh energii rocznie. W tym samym roku skonsumowano 6500 kWh. Zakładowi energetycznemu należy zapłacić jedynie za różnicę w konsumpcji, czyli za 500 kWh. Analogicznie, jeżeli moc instalacji zostanie powiększona do 7 kW, wyprodukuje ona 7000 kWh energii rocznie. Gdy konsumpcja energii utrzyma się na tym samym poziomie (6500 kWh), uzyskamy nadwyżkę (500 kWh), którą można sprzedać do zakładu energetycznego lub pozostawić na przyszłe okresy rozliczeniowe (i tak zapewne będzie robić większość posiadaczy mikroinstalacji). Jeżeli natomiast instalacja jest dobrana precyzyjnie

w stosunku do rocznego zużycia energii, rachunki za prąd czynny będą oscylować w okolicach 0 zł, a właściciel domu zapłaci tylko opłatę abonamentową (2–6 zł) do zakładu energetycznego za koordynowanie systemu net meteringu.

Gdzie najlepiej się to sprawdza? Panele fotowoltaiczne montuje się głównie na dachu lub na gruncie, tak aby skierować je w kierunku południowym i maksymalnie wykorzystać nasłonecznienie. Montaż powinien zostać poprzedzony analizą zacienienia i możliwości uniknięcia jego wpływu na instalację fotowoltaiczną. Należy również pamiętać, że poszczególne regiony kraju są zróżnicowane pod względem natężenia promieniowania słonecznego. W uprzywilejowanej pozycji znajduje się południowa część województwa lubelskiego, w której nasłonecznienie wynosi około 1050 kWh/m kw./rok. Z kolei najsłabsze warunki nasłonecznienia, tj. poniżej 1000 kWh/m kw./rok, występują na północy kraju, w centralnej części województwa śląskiego, południowej części województwa dolnośląskiego oraz w południowej części Podkarpacia. W okolicy Katowic czy w Krakowie efektywność elektrowni fotowoltaicznych jest znacznie mniejsza. Oprócz położenia geograficznego powodem tego jest też duże zanieczyszczenie powietrza. REKLAMA


DOM

Co dalej z rządowym programem Mieszkanie dla Młodych? Tekst: Michał Mikołajczak

Rządowy program MdM, czyli Mieszkanie dla Młodych, mimo że początkowo nie cieszył się wielkim powodzeniem, był witany z dużymi nadziejami. Wszedł w życie 1 stycznia 2014 roku, a już nazajutrz można było składać wnioski w kilku bankach. Program kończy się 30 września 2018 roku. Czy można oczekiwać jego kontynuacji? Przypomnijmy, że dopłaty do programu obejmują 10% wartości mieszkania. Oblicza się je na podstawie średniego wskaźnika przeliczeniowego kosztu odtworzenia 1 m² powierzchni użytkowej budynków mieszkalnych dla danej gminy, które są ogłaszane co pół roku przez poszczególnych wojewodów. Osoby, które mają dzieci – zarówno własne, jak i przysposobione – otrzymają 15-procentową dopłatę, a jeśli w ciągu pięciu lat urodzi się trzecie lub kolejne dziecko, wartość dopłaty jest powiększana o dodatkowe 5%.

Program popularny, a więc… problematyczny Informacje przekazane w styczniu br. przez Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa mogły niepokoić. Wprawdzie, zgodnie z zapewnieniami, dopłaty mają być realizowane do końca 2018 roku, niemniej jeśli utrzyma się duże zainteresowanie programem, może zabraknąć na nie środków. Przypomnijmy, że początkowo program MdM nie cieszył się dużym zainteresowaniem, co wynikało z jego niedopracowania. W 2014 roku nie wykorzystano 65% zarezerwowanej puli środków. Jednak po zmianach, które wprowadzono we wrześniu 2015 roku, zainteresowanie znacząco wzrosło. Ubiegły rok był rekordowy pod tym względem. Pula środków przeznaczonych na dopłaty wynosiła 615 mln, z czego wykorzystano ponad 520 mln zł. Część dopłat zarezerwowano także na 2016 rok. Na lata 2017 i 2018 zabezpieczono odpowiednio po 711 mln zł i 761 mln zł. Nadal można składać wnioski z wyprzedzeniem, które obejmuje ten okres. Trudno jednak zagwarantować, że wszyscy chętni będą mogli skorzystać z dopłat w ramach programu MdM. Niestety, nie ma formalnej możliwości zwiększenia puli środków na ten cel. Poza tym w 2019 roku program już nie będzie kontynuowany.

108

Magazyn Together | Maj 2016

Czy będzie ciąg dalszy? Wygaszanie programów rządowych to naturalny proces, który nie powinien nikogo dziwić. Podobnie było zresztą z innymi projektami – są one planowane na określony czas. Powstaje tylko pytanie, czy priorytetem obecnego rządu pozostanie wola kontynuacji wspierania młodych osób na drodze do upragnionego mieszkania. Nawet jeśli tak się stanie, wiele wskazuje na to, że program rządowego wsparcia w nowej wersji będzie się znacząco różnił od MdM. W ostatnich tygodniach pojawił się temat programu „Mieszkanie Plus”, siłą rzeczy pozostający nieco w cieniu realizowanego obecnie 500+. Na razie – poza deklaracjami – trudno mówić tutaj o konkretach. Jedną z propozycji ma być możliwość budowy tanich mieszkań pod wynajem, które docelowo będzie można wykupić na własność. Zachętą ma być niski czynsz i oczywiście możliwość nabycia mieszkania (w bliżej nieokreślonej przyszłości). Jeszcze innym pomysłem jest utworzenie kas oszczędnościowo-budowlanych. Dzięki nim można by było odkładać stosunkowo niewielkie kwoty co miesiąc, licząc w zamian na preferencyjne warunki kredytowania nieruchomości. Finansiści mają jednak wątpliwości, czy nie zadziała w tym przypadku mechanizm piramidy finansowej, na którym korzystają tylko te osoby, które wpłaciły pieniądze w pierwszej kolejności. Podsumowując, dobrze, że temat dofinansowania zakupu lub wynajmu mieszkań funkcjonuje w debacie publicznej. Należy mieć nadzieję, że nie zostanie on zmarginalizowany i pochłonięty przez bieżące zawirowania polityczne. Trudno oceniać prezentowane koncepcje, które są kreślone w bardzo ogólnym zarysie. Na wyciągnięcie ostatecznych wniosków na razie jest zbyt wcześnie.


Elektroniczne systemy ochrony przed włamaniem Solidne zamki, okna i drzwi to podstawa ochrony domu. Niemniej nie od dzisiaj wiemy, że im więcej jest skutecznych zabezpieczeń, tym większa szansa, że nasz dobytek nie padnie łupem przestępców. Oprócz tradycyjnych zabezpieczeń mechanicznych, warto pomyśleć o zainwestowaniu w systemy elektroniczne. Oferta na rynku jest w tym zakresie szeroka i każdy może znaleźć asortyment dostosowany do potrzeb i możliwości. Jednym z prostszych i sprawdzonych metod zabezpieczeń przed wtargnięcie niepożądanych osób na teren posesji jest domofon połączony z kamerą wideo (wideofon). To rozwiązanie, które nadal się sprawdza i działa odstraszająco. Tuż przy bramie lub furtce warto również zainstalować czujniki ruchu, które uruchomią dodatkowe oświetlenie. Coraz powszechniej – nie tylko w imponujących posiadłościach, ale również w mieszkaniach – stosowane są systemy kamer. Istnieje w tym zakresie wiele opcji, począwszy od prostych rozwiązań analogowych, a skończywszy na najnowszych osiągnięciach cyfrowych w zakresie rejestracji obrazu. Kamery z rozdzielczością FULL HD oferują wysoką jakość i pozwalają ustalić wiele szczegółów (np. dokładne rysy twarzy człowieka, numery rejestracyjne itp). Ciekawą, użyteczną i niedrogą opcją jest możliwość instalacji kamer cyfrowych, które pozwalają na pogląd obrazu online oraz przegląd archiwum na urządzeniach przenośnych, takich jak laptop, tablet czy smartfon.

Dużą skutecznością w zakresie prewencji cechują się także znane już od wielu lat systemy alarmowe, które najczęściej są połączone z telefonami służb ochrony. Istnieje też możliwość powiadamiania wybranych osób o uruchomieniu alarmu (np. domowników). Wbrew pozorom, w pełni kompletny system bezprzewodowy nie jest kosztowny (2,5–4 tys. zł), a gwarantuje dużą skuteczność i może obejmować czujki: ruchu, zalania, zbicia szkła, dymu, otwarcia drzwi i okien. Całością systemu można sterować za pomocą telefonu komórkowego, odbierając zarazem komunikaty w formie SMS-a o zaistniałych zdarzeniach (np. rozbrojenie alarmu, ingerencja w system, odłączenie zasilania, alarm z konkretnej czujki). Zaawansowane zabezpieczenie nieruchomości przed włamaniem wymaga określonych nakładów finansowych. Warto jednak pamiętać, że inwestujemy zarówno w ochronę mienia, jak i we własne bezpieczeństwo, które ma przecież największą, niewymierną wartość. REKLAMA


DOM

Rekuperacja – wentylacja mechaniczna z odzyskiem ciepła Tekst: Aleksander Proszowski

Budując dom, staramy się zagwarantować najwyższy komfort przyszłym mieszkańcom. Stosujemy izolację termiczną budynku, inwestujemy w szczelne drzwi i okna, by zabezpieczyć się przed chłodem, a jednocześnie zapewnić energooszczędność. Tradycyjnie, czyli uciążliwie Najprostszym sposobem na wymianę powietrza w pomieszczeniach jest otwarcie okien, co jednak zawsze wiąże się z pewnymi niedogodnościami. Wiosną i latem do wietrzonych pomieszczeń dostają się uciążliwe owady, kurz czy hałas z zewnątrz. Jesienią i zimą jest jeszcze gorzej (nieprzyjemne przeciągi, szybkie wychładzanie się pomieszczeń, ogromne straty na ogrzewaniu). Chcąc uniknąć powyższych niekorzystnych zjawisk, często rezygnujemy z otwierania okien, tym samym pozbawiając dom prawidłowej wentylacji. Niewłaściwe przewietrzanie pomieszczeń może skutkować poważnymi problemami zdrowotnymi. Wywołuje również: zaparowywanie okien, zagrzybienie i zapleśnienie ścian, skraplanie się wody na chłodnych powierzchniach ścian i przedmiotów czy pęcznienie i wypaczanie się mebli oraz drewnianych podłóg. Rekuperacja – zawsze świeże powietrze Energooszczędny system wentylacji z odzyskiem ciepła (rekuperacja) pozwala na odzyskiwanie ciepłego powietrza z tzw. strumienia zużytego. Rekuperatory, czyli centralne elementy wentylacji mechanicznej, odpowiadają za przenikanie ciepła pomiędzy zużytym powietrzem a nowym, pobieranym z zewnątrz. Oba strumienie dzielą cienkie ścianki wymiennika, które pozwalają na przekazanie energii cieplnej, jednocześnie chroniąc przed wymieszaniem się obydwu strumieni powietrza – zużytego i świeżego. To obecnie najlepszy system wentylacji, jaki można zastosować w budynku. Rekuperacja, czyli wentylacja mechaniczna nawiewno-wywiewna z odzyskiem ciepła, pozwala w pełni kontrolować przepływ powietrza. Mówiąc o przepływie powietrza, mamy na myśli usuwanie z pomieszczeń powietrza „zużytego”, które zawiera zwiększone stężenie dwutlenku węgla oraz jest nasycone zapachami (po gotowaniu, dymem tytoniowym, oparami różnych preparatów chemicznych używanych w gospodarstwie domowym itp.) i zastąpienie go świe-

110

Magazyn Together | Maj 2016

żym, czystym powietrzem – bogatym w tlen i pozbawionym nieprzyjemnych zapachów. Co wybrać? Aby system działał poprawnie, niezbędna jest odpowiednio dobrana centrala wentylacyjna (tzw. rekuperator), wyposażona w wymiennik ciepła o wysokiej rzeczywistej sprawności odzysku ciepła. Odpowiednio dobrany i wykonany system wentylacji mechanicznej z odzyskiem ciepła sprawi, że mieszkańcy będą oddychać zdrowym powietrzem, a wydatki na ogrzewanie będą zdecydowanie niższe niż w przypadku zastosowania wentylacji tradycyjnej (grawitacyjnej). Dzięki zastosowaniu wysokosprawnego wymiennika ciepła, mamy możliwość odzyskania nawet 92% ciepła, a dopasowana automatyka daje nam możliwość odpowiedniego sterowania całym układem. Rekuperacja jest więc logiczną konsekwencją budowy ciepłego, ekonomicznego oraz przyjaznego dla człowieka i środowiska domu. Przede wszystkim jest on szczelny i nie ma w nim miejsca na przypadkowe lub zamierzone szczeliny w oknach czy ścianach. Wentylacja mechaniczna z odzyskiem ciepła pozwala mu „oddychać” bez tracenia energii. Budowa i dostępne funkcje rekuperatorów są bardzo zróżnicowane. Rekuperatory to odpowiednio skonstruowane centrale wentylacyjne nawiewno-wywienne, w których budowie kluczową rolę odgrywa wymiennik ciepła. To on przekazuje energię cieplną ze strumienia zużytego powietrza na strumień powietrza świeżego, który jest następnie wdmuchiwany do pomieszczenia. Największą zaletą rekuperatorów jest fakt, iż nie są zależne od czynników mechanicznych czy warunków atmosferycznych. Za każdym razem działają tak samo. Należy pamiętać, że rekuperacja odbywa się przy użyciu kilku odmian tych urządzeń. Różnią się one konstrukcją. Mogą bowiem być wyposażone w czynnik pośredni, ruchome wypełnienie bądź przekazywać ciepło przez specjalną przegrodę płytową. Różne są także układy, powierzchnie wymienników, a także rodzaje montażu


(najpopularniejsze z nich opierają się na systemach InFloor oraz OnFloor) – na tym się skupia rywalizacja konkurujących ze sobą producentów.

Na co zwrócić uwagę, wybierając rekuperator? • •

Zużycie energii – wentylatory zmiennoprądowe pochłaniają jej więcej niż odpowiedniki stałoprądowe. Spręż (stosunek ciśnienia tłocznego do ciśnienia ssawnego) – określa, jakie opory systemu wentylacyjnego jest w stanie pokonać rekuperator. Wymiennik ciepła – najbardziej efektywny – przeciwprądowy lub tańsze ale mniej sprawne wymienniki krzyżowe. Automatyka, w którą wyposażony jest rekuperator – determinuje ona „inteligencję” systemu wentylacji, kontrolę, zużycie prądu i komfort. Obudowa – najlepiej, jeżeli zapewnia kilka możliwości połączenia z systemem, poprzez różne konfiguracje króćców przyłączeniowych oraz zapewnia izolację termiczną i akustyczną. Hałas – wpływa przede wszystkim na komfort użytkowników.

Ile kosztuje rekuperacja? Dla kosztów wykonania wentylacji ważniejszy niż powierzchnia domu jest wzajemny układ pomieszczeń oraz ich liczba. Jeśli pomieszczenia o podobnych wymaganiach znajdą się obok lub jedno nad drugim, to krótsza i łatwiejsza do ułożenia będzie sieć kanałów wentylacyjnych. Dlatego najlepiej myśleć o tym już na etapie wyboru projektu. Rury aluminiowe, elastyczne (niezalecane dla odcinków dłuższych niż 3–4 m) to koszt od 10 zł/m, natomiast stalowe ocynkowane rury sztywne – od 25 zł/m (o średnicy 100 mm). Sztywne rury izolowane wełną mineralną to wydatek rzędu ok. 100 zł/m, dlatego bardziej opłacalne jest kupno kanałów nieizolowanych oraz fabrycznie przygotowanej otuliny, która kosztuje 15–25 zł/m. Kolana, trójniki kosztują 25–40 zł/szt. Najdroższy element to jednak centrala wentylacyjna, która powinna mieć maksymalną wydajność zbliżoną do kubatury domu (ok. 400 m³/h w domu o pow. 150 m²). Konkurencja pomiędzy producentami jest duża i możemy kupić taką centralę już za 3–4 tys. zł, choć są i dwukrotnie droższe. W domu o powierzchni 150 m² z użytkowym poddaszem za kompletną instalację (wraz z robocizną) zapłacimy 15–20 tys. zł. REKLAMA


FOT. MAŁGORZATA ZAREMBA

WYJAZD RODZINNY

MAŁGORZATA ZAREMBA Z wykształcenia prawniczka; z zawodu trener biznesu, doradca i coach; z miłości – mama, partnerka i podróżniczka.

Albania – kraj nowych możliwości Powoli zbliża się sezon letni. Wielu z nas się zastanawia, jak spędzić tegoroczne wakacje. Standardowe, letnie oferty tracą na swojej atrakcyjności przez niepewną sytuację polityczną i zagrożenie zamachami terrorystycznymi. Wracają więc do łask zapomniane kierunki, takie jak Bułgaria, Węgry, Rumunia czy Bałkany. Otwarty kraj czekający na odkrycie

Himare

FOT. ARCHIWUM PRYWATNE

Na Bałkanach można spotkać coraz więcej polskich turystów. I wcale nie chodzi o popularną, dość drogą

Chorwację, ale Bośnię i Hercegowinę, Serbię, Macedonię czy Czarnogórę. Coraz więcej też naszych rodaków dociera do Albanii – wyjątkowego miejsca, które zachwyca krajobrazami, jest przyjazne portfelom, a gościnność jest święta. Albańska nazwa Shqipëria pochodzi od słowa Shqipoj oznaczającego „mówić otwarcie, krótko i jasno”. I to w dużej mierze charakteryzuje Albańczyków. To ludzie otwarci, ciekawi świata, ale konkretni i mocno stąpający po ziemi. Historia i obecna sytuacja polityczno-gospodarcza kraju nie jest dla mieszkańców optymistyczna. Albania jest jednym z najbiedniejszych krajów w Europie. Tysiące Albańczyków wyemigrowało do Grecji i Turcji w poszukiwaniu lepszego życia. Ci, którzy zostali, na co dzień zmagają się z brakiem pracy, perspektyw czy środków do życia. Brak rozbudowanej infrastruktury i rozwiniętego przemysłu powoduje, że coraz większego znaczenia nabiera turystyka. Bo Albania ma wiele do zaoferowania – od wspaniałych gór, gdzie można przeżyć prawdziwą i niebezpieczną przygodę offroadową, poprzez pozostałości poprzedniego ustroju w najwierniejszej odsłonie w Tiranie, do przecudownych plaż nad Morzem Jońskim. Co jest jednak najważniejsze, Albania jest krajem bezpiecznym i przyjaznym dla turystów.


Jezioro Koman

Tyle serdeczności i wsparcia, bezinteresownej pomocy nie spotkaliśmy w żadnym innym miejscu na świecie. Kiedy ostatecznie znalazłam się w prostym i małym szpitalu w Puka, okazało się, że nasze międzynarodowe ubezpieczenie na nic się przydało, bo wszystkie usługi były za darmo. Plus troska i opieka w pakiecie.

FOT. ARCHIWUM PRYWATNE

FOT. ARCHIWUM PRYWATNE

Do Albanii trafiliśmy w ubiegłym roku. Poprzez Węgry, Serbię, Bośnię i Hercegowinę oraz Czarnogórę dotarliśmy do miejscowości Szkodra. Był późny wieczór, przywitały nas pięknie podświetlone ruiny średniowiecznej twierdzy Rozafat, osiołki stojące na środku głównej drogi i setki mercedesów (i jedne, i drugie są charakterystyczne dla tego kraju!). Miasto leży na wschodniej stronie Jeziora Szkoderskiego – największego jeziora na całych Bałkanach. To ogromne jezioro i wypływającą z niego rzekę Bojanę widzi się jako pierwszą, gdy przejeżdżając mostem, wjeżdża się do Szkodry od strony Czarnogóry. Przede wszystkim szukaliśmy campingu, ponieważ nasza podróż, jak zwykle, była niskobudżetowa, więc namiot był podczas pięciotygodniowej wyprawy naszym domem. I znaleźliśmy – chyba najlepszy w naszym dotychczasowym podróżowaniu z namiotem – Lake Shkodra Resort, który tylko nas utwierdził, że Albania jest krajem otwartym na turystów, bezpiecznym i całkiem wygodnym. Samo jezioro słynie przede wszystkim z dziesiątków wysepek, na których znajdują się ruiny twierdz, klasztorów czy zamków (w większości po stronie Czarnogóry). Można je poznawać, pływając stateczkiem lub wynajętą łódką. Całe jezioro jest parkiem narodowym, można więc tam spotkać wyjątkowe przykłady fauny i flory.

FOT. ARCHIWUM PRYWATNE

Cuda natury, osiołki i… mercedesy

Miejscowy szpital Góry Północnoalbańskie

Święte prawo gościnności Naszym następnym przystankiem okazały się Góry Północnoalbańskie, zwane też Alpami Albańskimi. Żyją tu niedźwiedzie i bałkańskie kozice. Można spotkać żółwie greckie, a trzeba uważać na jadowite żmije nosorogie. Do dzisiaj tutejsze społeczności zachowały strukturę patriarchalną, wielu mieszkańców przestrzega zaś zasad tradycyjnego prawa – Kanunu, którego elementem jest m.in. krwawa zemsta (wendeta). Jednocześnie Kanun to święte prawo gościnności, której mogliśmy doświadczyć, gdy górale ratowali moje życie po udarze słonecznym.

Albańskie góry, czyli prawdziwe wyzwanie Naszą górską podróż rozpoczęliśmy od wyprawy promowej po jeziorze Koman. Trwająca trzy godziny przeprawa promowa dostarcza spektakularnych widoków, których nie są w stanie przyćmić nawet śmieci pływające po powierzchni zbiornika wodnego. Jezioro Koman to jezioro zaporowe, utworzone w środkowym biegu rzeki Driny. Budowa elektrowni i zapór wodnych to efekt podejmowanych w latach 60. prób unowocześnienia kraju i doprowadzenia go do samowystarczalności energetycznej. Wybudowano więc dwie zapory – jedną w Koman, drugą zaś w Fierzë, pomiędzy którymi transport odbywa się właśnie za pomocą żeglugi promowej. Z Fierzë można udać Magazyn Together | Maj 2016

113


WYJAZD RODZINNY

się do Bajram Curri, a stamtąd – do Valbone lub Theth. W Theth zwiedzimy kulla e ngujimit – wieżę mieszkalną, w której człowiek zagrożony krwawą zemstą mógł się bezpiecznie schronić. Jednak jeżdżenie po tych górskich szlakach to nie lada wyzwanie. Wąskie drogi, przepaście z jednej strony, a urwiska z drugiej – dostarczają niezapomnianych wrażeń i wymagają nie lada umiejętności. Nam przejechanie 70 km zajęło osiem godzin.

prawdziwy śródziemnomorski raj i miejsce, gdzie rozdzielają się Morze Jońskie i Adriatyckie. To miasto wyjątkowe, również ze względów historycznych. To tutaj 28 listopada 1912 roku proklamowano niepodległość państwa od Imperium Osmańskiego. Saranda – malownicze miasteczko położone w przepięknej zatoczce – pełne turystów, życia, zapachów i kolorów. I nasz mały, ale jakże cenny dla serca Ksamil. Tam spędziliśmy kilka dni w gościnie u cudownych ludzi, Lindy i Aleksandra, którzy prowadzą prywatny (domowy) camping. Za żadne pieniądze nie zamienilibyśmy ich dobroci, opieki na hotel, nawet dziesięciogwiazdkowy.

Bajkowe miasta

Ksamil

W poszukiwaniu wytchnienia

FOT. ARCHIWUM PRYWATNE

Cruje

FOT. ARCHIWUM PRYWATNE

Albania to jednak nie tylko góry. Do odpoczynku nadaje się wybrzeże adriatyckie od granicy czarnogórskiej po Vlore i potem jońskie – do Sarandy. Autostrada północ – południe (bezpłatna) biegnie od Szkodry prawie do Vlore, a dalej – na południe jest już wyremontowana droga, wijąca się przez góry wzdłuż jońskiego wybrzeża, niezwykle pięknego, z malowniczo zagubionymi małymi plażami. My, prawdę mówiąc, odpuściliśmy odcinek adriatycki, gdyż zależało nam na spędzeniu czasu na południu Albanii. Odwiedziliśmy jednak po drodze urocze miasteczko Cruje z rekonstrukcją zamku Skanderberga i najlepszy bazarek w Albanii z pamiątkami; zjechaliśmy też do Beratu – miasta tysiąca okien. Miasto jest przeurocze. Utrzymane w stylu osmańskim, zachowuje czar uprzednich wieków. W 2008 roku organizacja UNESCO umieściła miasto na Liście Światowego Dziedzictwa. Nie mogliśmy ominąć również Apolloni, która założona została w 588 roku p.n.e. przez greckich kolonistów i przez długi czas przeżywała okres świetności. Do dziś uznaje się je jako jedno z najważniejszych miast antycznych (pisali o nim Arystoteles i Cyceron). Obecnie znajduje się tam park archeologiczny. I w końcu Vlora, Sarande, Ksamil. Fantastyczna droga wzdłuż wybrzeża jońskiego, zakręty, oszałamiające widoki, woda we wszystkich odcieniach błękitu. Bajkowo. Vlora to

Ksamil to mała miejscowość w pobliżu granicy z Grecją. Piękna zatoka urozmaicona czterema niewielkimi wysepkami sprawia, że jest ona wyjątkowa. Po prostu raj na ziemi! Znajdziecie tu piękną, słoneczną pogodę, czystą, ciepłą wodę, przyjemne plaże, pyszne i tanie jedzenie. Stąd też można organizować sobie wycieczki do Gjirokastry – miasta białych dachów lub tysiąca schodów, które w XIII wieku rozrosło się na wzgórzu Mali i Gjerë wokół zamku. Po drodze zajechać do Syrii i Kalteru – Niebieskiego Oka. Znajduje się tu podwodne źródło położone w przepięknym gaju w miejscu, oddalonym o około 15 min od głównej drogi z Gjirokastry do Sarandy, do Butrintu nazywanego „starożytnym miastem”, położonego na niewielkim półwyspie pomiędzy wybrzeżem wyspy Korfu a jeziorem Butrinti (około 10 km od Ksamilu). Obecnie znajduje się tam stanowisko archeologiczne. A można po prostu leżeć na kamiennej plaży, patrzeć wprost przed siebie i podziwiać położoną zaledwie kilka kilometrów od brzegu wyspę Korfu. Można też rozkoszować się samą świadomością bycia w pięknym miejscu. My tak robiliśmy, a potem pojechaliśmy dalej – do Grecji, do Macedonii, nad malownicze i absolutnie wyjątkowe jezioro Ochrydzkie... Ale to już zupełnie inna historia.


MAT. PROMOCYJNE

Kompleks Wypoczynkowy „Arena Słońca” – rodzinny wypoczynek i znacznie więcej Latem wszystkie drogi prowadzą do Łeby… Nie bez przyczyny to miasto bywa nazywane Letnią Stolicą Polski. Tutejsze plaże, jedne z najpiękniejszych nad Bałtykiem, rokrocznie przyciągają tysiące turystów z kraju i zagranicy. Łeba to znakomite miejsce na rodzinny wypoczynek przez cały rok. Planując wypoczynek nad morzem, zawczasu dbamy o to, aby zapewnić swojej rodzinie jak najlepsze warunki pobytu i szukamy ofert sprawdzonych ośrodków. Z pewnością zalicza się do nich Kompleks Wypoczynkowy „Arena Słońca”, położony 400 m od plaży. – Stworzyliśmy obiekt przeznaczony dla rodzin z dziećmi, który oferuje wspaniale wyposażone place zabaw, programy animacyjne i kryty basen z wodnym placem zabaw oraz strefą z atrakcjami dla dorosłych – wylicza Krystyna Klinkosz. – Z dumą prezentujemy dwukrotnie zdobytą nagrodę w kategorii MAT. PROMOCYJNE „najlepszy ośrodek wypoczynkowy dla rodzin z dziećmi”, przyznawaną przez kapitułę konkursu Hotel Przyjazny Rodzinie w 2014 i 2015 r., a także wyróżnienia przez program Gufik Select czy blog OkiemMamy.pl.

akcesoria pielęgnacyjne dla maluszków oraz wózki spacerowe i jeździki. O najmłodszych gościach nie zapomniano w hotelowej restauracji – menu i wyposażenie jest dostosowane do ich potrzeb.

Wakacje bez nudy

MAT. PROMOCYJNE

Część hotelowa i letniskowa kompleksu, oprócz standardowych pokoi dwu- i trzyosobowych, oferuje wygodne dwupokojowe rodzinne apartamenty oraz dwu- i trzypokojowe studia dla czterech do sześciu osób. Cenną informacją dla rodziców jest, że wiele pokoi ma duże tarasy, dzięki czemu można wystawić wózek ze śpiącym dzieckiem na świeże powietrze. Większość z nich ma widok na wielki plac zabaw (o powierzchni 250 m²) należący do hotelu. Wszystkie pokoje posiadają łazienki z natryskiem. Bezpłatnie można wypożyczyć

MAT. PROMOCYJNE

Komfortowy wypoczynek

MAT. PROMOCYJNE

– Milusińskich zapraszamy na codzienne zajęcia z animatorami, wspólne zabawy artystyczne, zawody sportowe, przedstawienia teatralne, cyrkowe i muzyczne – z pasją opowiada Krystyna Klinkosz. Na najmłodszych czeka bajecznie kolorowy, kryty basen z wodnymi atrakcjami. Na pierwszym piętrze hotelu znajduje się KIDS KLUB – dwie sale o powierzchni ponad 100 m² tworzą przestrzeń pełną gier, zabaw i konkurencji sprawnościowych. Dla dorosłych przygotowany jest m.in. na basenie przeciwprąd do pływania, dziesięcioosobowy whirlpool, łaźnia parowa i tepidarium z leżakami. Do dyspozycji gości jest też sala bilardowa. „Arena Słońca” w Łebie to miejsce powstałe z myślą o rodzinach, które mogą tu spędzić czas w bardzo urozmaicony sposób. To wszystko przekłada się na zadowolenie gości, którzy chętnie wracają do „Areny” ze swoimi pociechami.

Arena Słońca ul. Szkolna 1A, 84–360 Łeba tel. 59 86 62 803, +48 605 310 393, +48 603 129 983 rezerwacja@arenaslonca.pl, www.arenaslonca.pl Magazyn Together | Maj 2016

115


AUTO RODZINNE

Jaka będzie przyszłość

dla samochodów elektrycznych?

Transport elektryczny to rozwiązanie dostosowane głównie do miejskiego stylu życia. Średnio na jednym doładowaniu samochód elektryczny jest w stanie przejechać odległość 80–150 km, co w pełni zaspokaja potrzeby mieszkańców miast, gdyż dziennie pokonują oni dystans nie większy niż 60 km. Zarówno auta elektryczne, jak i ładowarki są elementem budującym inteligentny system energetyczny w miastach.

116

Jakie są prognozy?

Ekologicznie i tanio

Do 2020 roku po światowych drogach ma się poruszać 10 mln elektrycznych samochodów. W tym czasie „zielone auta” powinny stanowić około 1/3 sprzedaży na rynkach rozwiniętych i około 1/5 sprzedaży w miastach krajów rozwijających się. W Polsce auta elektryczne i hybrydowe typu plug-in cieszą się coraz większa popularnością, a w 2015 roku nabywców znalazło ponad 400 tego typu pojazdów. W tym roku liczba ta może wzrosnąć nawet o 50% To wynik wzrastającej świadomości ekologicznej użytkowników pojazdów i oszczędności. Rynek napędza nie tyle ekologia, co ceny ropy, bonusy podatkowe (zastosowano je w Norwegii), poprawa parametrów pojazdów i możliwość zmniejszenia kosztów utrzymania m.in. flot firmowych. W samej stolicy wzrost sprzedaży elektrycznych aut na przestrzeni trzech lat jest aż siedmiokrotny. W 2013 roku w Warszawie zarejestrowano 37 takich pojazdów, a w 2015 roku – już 277. Popularność samochodów elektrycznych w najbliższych latach będzie szybko rosnąć. Zdaniem specjalistów upowszechnienie aut elektrycznych przyczyni się do zmniejszenia zanieczyszczenia w miastach i znacząco obniży koszty transportu. Obecnie przejechanie 100 km samochodem elektrycznym kosztuje niewiele ponad 5 zł. Stopień rozwoju transportu elektrycznego w poszczególnych państwach Unii Europejskiej jest bardzo zróżnicowany. W styczniu 2013 roku ogłoszono pakiet „Czysta energia dla transportu”, który zakłada m.in. rozwój dedykowanej infrastruktury: powstanie sieci punktów z możliwością ładowania aut, wprowadzenie jednej uniwersalnej wtyczki oraz włączenie w te działania podmiotów prywatnych. Zgodnie z postanowieniami pakietu, Polska do 2020 roku musi posiadać 46 tys. punktów ładujących dla samochodów elektrycznych. Obecnie liczba ta wynosi zaledwie około 250.

Największe oszczędności przyniesie brak wydatków na paliwo. Przyjmuje się, że koszt przejechania jednego kilometra samochodem elektrycznym jest średnio ponad 6-krotnie mniejszy niż analogicznym pojazdem napędzanym silnikiem spalinowym. Do tego dochodzą niższe koszty ubezpieczenia oraz serwisowania. Przykładem dla Polski może być Holandia – Amsterdam Airport kupił 160 pojazdów elektrycznych obsługujących lotnisko, ze względu na niższe koszty i redukcję emisji spalin. Ale nawet w Stanach Zjednoczonych, gdzie paliwo jest tanie (ok. 0,8 USD/litr), przedsiębiorstwa taksówkowe decydują się na samochody elektryczne. Polska musi jednak pokonać dystans dzielący ją od Europy. Po krajowych drogach jeździ wiele starych, nieekologicznych aut. Według raportów około 71% wszystkich samochodów na polskich drogach to auta mające 10 lub więcej lat. Jednocześnie tylko 4% ma mniej niż dwa lata. Dla porównania, w Niemczech samych samochodów elektrycznych zarejestrowano w 2014 roku aż 8500!

Magazyn Together | Maj 2016

Punkty ładowania pojazdów elektrycznych w Trójmieście Dotychczas Grupa Energa udostępniła bezpłatnie mieszkańcom Trójmiasta pięć punktów ładowania samochodów elektrycznych, które posiadają gniazda ładowania zgodne z jednym ze standardów: • CHAdeMO (szybkie ładowanie 44 kW); • Type 1, SAEJ1772 (zwykłe ładowanie 7,4 kW); • Type 2, VDE-AR-E 2623-2-2 – Mennekes (półszybkie ładowanie 22 kW). Dotąd uruchomione zostały trzy punkty CHAdeMO: • w Gdańsku, al. Grunwaldzka 472 (obok kompleksu biurowego Olivia Business Centre);


w Gdańsku, al. Zwycięstwa 13 (obok stacji paliw Lotos); • w Gdyni, al. Zwycięstwa 165 (przy stacji paliw Lotos w Redłowie); oraz dwa punkty ładowania pracujące w standardach Type 1 i Type 2: • w Gdańsku, ul. Nowe Ogrody 6 (między Urzędem Miejskim w Gdańsku a Szpitalem im. M. Kopernika); • w Sopocie, ul. Kościuszki 25/27 (przy Urzędzie Miejskim). Od 26 października 2015 roku korzystanie z punktów ładowania samochodów elektrycznych jest możliwe wyłącznie z użyciem bezpłatnej zbliżeniowej karty dostępu. Dzięki temu będzie można zbadać oczekiwania i potrzeby właścicieli pojazdów elektrycznych, a także poznać częstotliwość wykorzystania poszczególnych terminali. Dane te pozwolą na zaplanowanie dalszej rozbudowy sieci ładowania w Trójmieście. Kartę dostępu można otrzymać bezpłatnie. Wystarczy pobrać wniosek ze strony www.emobility.enspirion.pl (zakładka „Karta ładowania”), wypełnić go i złożyć w siedzibie spółki Grupy Energa Enspirion w Gdańsku (al. Grunwaldzka 472) lub wysłać pocztą.

„Elektryki” dostępne u polskich dealerów BMW i3 BMW i3 to mały, miejski samochód. Producent zapewnia, że można go naładować w sześć godzin. Jest to jednak możliwe tylko dzięki zainstalowaniu specjalnego modułu ściennego Wallbox Pure, który można zamówić w autoryzowanym serwisie BMW wraz z montażem. Po sześciu godzinach ładowania samochód powinien pokonać dystans do 160 km. Cena: od 153 700 zł brutto Nissan Leaf Propozycja Nissana wpisuje się idealnie w stereotyp o samochodach elektrycznych – mały, miejski, ale drogi. Za ponad 100 tys. zł otrzymujemy samochód, który naładuje się w osiem godzin za pomocą ładowarki domowej i w 12 godzin przy użyciu zwykłego gniazdka. Leaf w wersji europejskiej ma dodatkowo ograniczenie prędkości do 145 km/h i pozwala przejechać do 200 km na jednym ładowaniu. Cena: od 126 080 zł brutto Renault Zoe Podobną propozycją, za znacznie mniejszą cenę, jest model Zoe od Renault. W tym przypadku montaż specjalnego terminala domowego pozwoli naładować akumulator do pełna w ciągu 10 godzin, co zapewni przejechanie dystansu 100–150 km. Oczywiście za odpowiednią dopłatą (3400 zł netto) można zakupić inny terminal – Wallbox,

który naładuje samochód w cztery godziny. Jeśli natomiast klient chciałby okazjonalnie ładować auto z tradycyjnego gniazdka domowego, musiałby dopłacić 3000 zł za specjalny kabel. Model Zoe nie jest jednak sprzedawany z akumulatorami. Klient może je natomiast wynająć za około 380 zł miesięcznie, jeśli nie pokona rocznie więcej niż 12 500 km. Zakładając roczny przebieg na poziomie 25 000 km, koszt wynajmu rośnie do 589 zł. Po okresie najmu nie ma możliwości wykupienia ich na własność. Cena: od 89 900 zł brutto (bez akumulatorów na własność) Renault Kangoo W ofercie Renault można znaleźć także jedyny, jak na razie, na polskim rynku elektryczny samochód dostawczy. Jest to ekologiczna wersja modelu Kangoo. Standardowy dystans, jaki można nim pokonać na pełnym ładowaniu, wynosi około 170 km, a stosując się do zasad eco-drivingu, w mieście wynosi około 125 km. Ładowanie z terminala domowego trwa 6–9 godzin. Cena: od 104 058 zł brutto (dwumiejscowe, bez akumulatorów na własność) Smart Fortwo Coupe Electric Ten dwuosobowy maluch pozwala przejechać na jednym ładowaniu do około 120 km. Podobnie jak w przypadku Renault Zoe, akumulatory podlegają umowie najmu. Można jednak wykupić je na własność, co podnosi koszt samochodu o około 20 000 zł. Cena: od 79 900 zł brutto (wersja bez akumulatorów na własność, wynajem ok. 250 zł netto/m-c) Tesla model S Zestawienie „elektryków” nie mogłoby obejść się bez najbardziej medialnego modelu. Nie można go kupić w salonie, ponieważ amerykańska firma stawia głównie na sprzedaż internetową. Koszt zakupu najtańszego modelu wynosi aż 74 640 euro z dostawą. W odróżnieniu od poprzedników zestawienia, jest to samochód klasy premium, stąd z wyższą ceną wiąże się wzrost standardu, a przede wszystkim – osiągów. Dodatkowo właściciel Tesli ma zapewniony darmowy dostęp do szybkich stacji ładowania (Supercharger), które naładują baterię do pełna w około 40 minut i zapewnią 370 km jazdy. Niestety, w Polsce nie postawiono jeszcze nawet jednej takiej stacji, co znacznie utrudnia poruszanie się samochodem. Tesla Motors planuje jednak zbudować nad Wisłą siedem stacji do końca 2016 r. Nawiązała także współpracę z PKN Orlen, w celu umieszczenia takich terminali na terenie stacji benzynowych polskiego koncernu paliwowego. Cena: od 74 640 euro (dla kursu 4,30 zł/euro – 321 000 zł)

Magazyn Together | Maj 2016

117


AUTO RODZINNE

BMW X1 w leasingu konsumenckim Tekst: Marek Nowak

Dealer BMW Zdunek wprowadził do swojej oferty nowy produkt: leasing konsumencki z gwarantowaną wartością wykupu. Idea leasingu samochodowego jest prosta. Leasingodawca (w tym przypadku: dealer aut) przekazuje klientowi (nazywanemu korzystającym lub leasingobiorcą) swój produkt (np. najnowsze BMW) w zamian za ustalone miesięczne opłaty (raty leasingowe). Klient po upływie umowy leasingowej, niezależnie od okresu, na jaki została zawarta, może wykupić samochód, choć nie musi tego robić. Korzyści z leasingu to użytkowanie pojazdu praktycznie od zaraz i niewielkie zaangażowanie własnego kapitału. Nie bez znaczenia jest także fakt, że zawarcie umowy następuje bezpośrednio z dealerem. – Jednym z głównych założeń oferty leasingu konsumenckiego jest jej maksymalna zbieżność z ofertą, jaką wcześniej kierowaliśmy do przedsiębiorców – mówi Natalia Ossowska, specjalistka do spraw finansowania Dealer BMW Zdunek w Gdyni. – Kierujemy go do klientów indywidualnych, którzy osiągają dochody z tytułu umowy o pracę, umowy zlecenia, o dzieło, kontraktu menedżerskiego, a także z emerytury bądź gospodarstwa rolnego. Parametry leasingu konsumenckiego są rzeczywiście analogiczne do leasingu dla przedsiębiorców, co dotyczy w szczególności poziomu opłat wstępnych dla leasingu standardowego i Comfort Lease oraz minimalnego i maksymalnego okresu leasingu. Minimalny okres trwania umowy leasingu i wcześniejsze jej zakończenie poprzez wykup pojazdu przez klienta są dokładnie takie, jak w przypadku leasingu operacyjnego (24 miesiące). Jednym z pierwszych modeli dostępnych w ramach leasingu konsumenckiego jest BMW X1, który mieliśmy też okazję testować. Samochód bardzo dobrze się sprawdził w codziennej eksploatacji miejskiej na trasach Gdańska, Sopotu i Gdyni. Przekonaliśmy się także, że jego kompaktowe wymiary kryją więcej niż można by się spodziewać. Warto przy tym wspomnieć, że model X1 zmienił się w swej najnowszej wersji. Ma nową sylwetkę, wyższe nadwozie, nową płytę podłogową, drążek zmiany biegów, silnik ułożony poprzecznie i napęd na przednie koła

118

Magazyn Together | Maj 2016

(w mocniejszych wersjach – na cztery koła). W samochodzie jest dużo miejsca (także w bagażniku) i jeździ się nim bardzo dobrze. Kierowanie jest płynne, a fotel – wygodny. Komfort jazdy zapewnia także sprężyste zawieszenie podwozia. Uwagę zwraca też dbałość o estetykę detali wnętrza. Przede wszystkim jednak po jeździe próbnej pozostaje wrażenie bardzo dobrej komunikacji auta z kierowcą. Dotyczy to zarówno bezpieczeństwa (czytelny podgląd cofania na wyświetlaczu z przewidywanym torem jazdy i podświetlonymi sferami zagrożenia, przez co naprawdę trudno o zarysowanie karoserii), jak i drobnych szczegółów, takich jak podpowiedzi podawane na desce rozdzielczej (zmienionej w porównaniu z poprzednią wersją) czy przypomnienia o konieczności pozostawienia dźwigni biegów w odpowiedniej pozycji przed wyjściem z auta i zamknięciem drzwi. Nowy X1 nie jest tani – jego ceny zaczynają się w okolicy 150 tys. zł. Należy przy tym zwrócić uwagę, że standardowe wyposażenie auta jest bardzo bogate. W wersji nowego leasingu konsumenckiego samochód ten można mieć już za 1570 zł miesięcznie. – Najważniejsze korzyści wynikające z naszej oferty dla klienta to nieporównywalnie niższe miesięczne raty leasingowe w porównaniu z tradycyjnym leasingiem lub kredytem, komfortowe i swobodne zakończenie umowy, z możliwością przejęcia przez klienta samochodu na własność, wyboru nowego auta lub zwrotu – podkreśla Ossowska. – Klient nie musi się martwić sprzedażą samochodu, a decyzja podejmowana jest pod koniec umowy. Korzystając z tej oferty, można liczyć na pełną obsługę w salonie i szybki odbiór samochodu, a formalności rejestracyjne występują wyłącznie po stronie finansującego i dealera. Klient jedynie podpisuje dokumenty i wyjeżdża samochodem z salonu. Oczywiście warto je najpierw przeczytać i poznać między innymi warunki wcześniejszego zakończenia umowy oraz wykupu pojazdu.



FOT. FOTOLIA

EKOLOGIA


Zieleń w mieście

– coś więcej niż tylko estetyka Tekst: Michał Mikołajczak

W pogoni za nowoczesnością i w poszukiwaniu nowych terenów pod zabudowę usługowo-mieszkaniową, należy pamiętać o istotnej roli zieleni miejskiej. Bez niej nasze miasta – wznoszone przecież ludzkimi rękami – powoli zaczęłyby się przekształcać w asfaltowo-betonowe pustynie, w których… nie ma miejsca dla człowieka.

Idea zrównoważonego rozwoju Duże miasta nieodłącznie kojarzą się z ekspansywnym rozwojem. Strzeliste biurowce coraz śmielej wpisują się w przestrzeń miejską w Polsce. Ośrodki miejskie, które znamy we współczesnej formie, powstawały kosztem naturalnych terenów. Również i dzisiaj niektórzy planiści widzieliby tkankę miejską w rejonach, które od zawsze były ostoją przyrody. Wiadomo, że miasta muszą się rozwijać. Jest to proces ciągły, który ewoluuje wraz ze zmianą funkcji przestrzeni miejskiej. Na przykład, tereny industrialne zamieniają się w dzielnice usługowo-mieszkaniowe, co dotyczy wielu ośrodków w naszym kraju i wiąże się ze zmianą charakteru produkcji przemysłowej. Ważne jednak, by rozwój miast przebiegał w sposób zrównoważony, z uwzględnieniem istotnej roli, jaką odgrywa zieleń miejska. Podlega ona ochronie, którą gwarantują plany zagospodarowania przestrzennego.

Nie tylko piękno Ochronie prawnej podlegają nie tylko klasyczne tereny zielone, ale również określone przestrzenie tworzące krajobraz. Przykładem może być Trójmiejski Park Krajobrazowy. Celem przy tworzeniu tego typu obszarów jest zarówno zachowanie naturalnych warunków bytowania dla flory i fauny, jak i samego krajobrazu. Jest on dodatkową wartością, którą należy chronić przed ekspansywną urbanizacją. Oprócz walorów estetycznych, zieleń miejska spełnia również wiele funkcji praktycznych. Szpalery drzew wzdłuż szlaków komunikacyjnych rozwalają na rozprasza-

nie dźwięków i chronią przed nadmiernym hałasem. Tak zwana zieleń izolacyjna przeciwdziała nawiewaniu pyłu czy śniegu na jezdnię. Jeśli chodzi o względy zdrowotne, określenie „zielone płuca” chyba najlepiej oddaje znaczenie zieleni miejskiej. Ma ona bardzo duży udział w procesie oczyszczania powietrza, eliminacji pyłów, a przede wszystkim – produkcji tlenu. Oddziałuje też na miejski mikroklimat. Wszelkie akcje nasadzania młodych drzewek w miastach są zatem bezcenną inwestycją w przyszłość.

W Gdańsku znajduje się aż 167 pomników przyrody, w tym 126 pojedynczych drzew. Pod tym względem Gdańsk znajduje się w ścisłej czołówce polskich miast.

Przestrzeń społeczna i rodzinna Turyści, którzy przyjeżdżają do Trójmiasta, czasami zwracają uwagę, że przypomina ono jeden wielki park. Nie ma w tym stwierdzeniu przesady. Tereny zielone stanowią ważną przestrzeń w Trójmieście – nie tylko ściśle przyrodniczą, ale również społeczną i rodzinną. Parki miejskie, obszary położone wzdłuż pasa nadmorskiego czy Trójmiejski Park Krajobrazowy codziennie sprzyjają czynnemu i biernemu wypoczynkowi całych rodzin. Kontakt z przyrodą na terenach zielonych jest również istotny w procesie wychowania. Uczy szacunku dla roślin i zwierząt, które bytują w lasach czy parkach. Trójmiejskie tereny zielone to bezcenne dziedzictwo. Należy dołożyć wszelkich starań, by zachować je w pierwotnym stanie dla przyszłych pokoleń. Magazyn Together | Maj 2016

121


GDAŃSK

SENIORZY NIE BĘDĄ SIĘ NUDZIĆ Koniec z samotnym spędzaniem kolejnych popołudni przed telewizorami. Koniec z brakiem ruchu. I koniec z bezradnością przed komputerem. Miasto Gdańsk przeznaczy w tym roku 170 tys. zł na programy ułatwiające życie gdańskim seniorom.

Niemal jedna trzecia gdańszczan jest już po 60. roku życia. Stolica Pomorza wzorem zachodnioeuropejskich miast stara się dbać o tę grupę wiekową, finansując godne uwagi projekty publiczne. O tegoroczne środki na ten cel starało się 58 instytucji. Nie mogły one działać w celu osiągnięcia zysku, gdyż zasadą rozdzielania tych funduszy jest to, by zajęcia były prowadzone bezpłatnie i mógł z nich korzystać każdy gdański senior. W tym roku udało się wygospodarować pulę pieniędzy aż na 34 interesujące projekty. Każdy znajdzie coś dla siebie. – Wśród ofert są te związane z edukacją (językowe, komputerowe), zajęcia warsztatowe i artystyczne (np. rękodzielnicze), spotkania muzyczne i wokalne, warsztaty związane ze zdrowym odżywianiem i zajęcia psychoedukacyjne oraz zajęcia sportowo-rekreacyjne – wymienia Gabriela Dudziak, Pełnomocnik Prezydenta Miasta Gdańska ds. Seniorów. – Są również te zgłoszone przez stowarzyszenia i związki kombatanckie, związane z aktywizacją i integracją sędziwych mieszkańców Gdańska. Bardzo ważną rolę odgrywają zarówno projekty duże, o charakterze miejskim, jak również mniejsze, lokalne. Jedne i drugie służyć mają wspieraniu aktywności osób starszych i zachęcaniu seniorów do wyjścia z domu.

122

Magazyn Together | Maj 2016

Wśród dofinansowanych projektów znalazło się kilka opisywanych przez nas na łamach magazynu Together, w tym także relacjonowany przez nas Piknik Seniora. – To największy projekt o charakterze otwartym i zasięgu miejskim – podkreśla Olimpia Schneider z gdańskiego magistratu. – Wydarzenie organizowane jest w czerwcu z okazji Międzynarodowego Dnia Praw Osób Starszych. W zeszłorocznej edycji w Pikniku wzięło udział kilkuset gdańszczan. W tym roku akcja odbędzie się już po raz czwarty i ma być okazją do zwiększenia dostępności informacji o prawach osób starszych, wykorzystując do tego przystępną formę pikniku adresowanego do całych rodzin. Podjęte działanie ma charakter międzypokoleniowy, w równym stopniu aktywizując seniorów oraz ich rodziny. W programie przewidziano pokazy artystyczne, muzyczne, zajęcia sportowe i plastyczne dla dziadków oraz wnucząt. Nie zapomniano także o mniejszych projektach. Seniorzy z Dolnego Miasta i Olszynki dzięki dofinansowaniu będą mogli wziąć udział w zajęciach „Senior kontra komputer”. Mieszkańcy Stogów, Krakowca i Górek Zachodnich mogą już zacząć zbierać informacje o organizowanych u nich zajęciach relaksacyjno-ruchowych. Natomiast mieszkańcy wszystkich GDAŃSK

dzielnic mogą wkrótce zapisywać się na zajęcia informatyczne, językowe, sportowe i kursy pierwszej pomocy. Ciekawie prezentują się również projekty „Aktywna Seniorina” oraz „Akademia pozytywnego myślenia”. Przedstawiciele miasta nie ukrywają podziwu dla rosnącej liczby klubów i kół seniorów. Formalnie jest ich już 60, a nieformalnie być może nawet kilka razy więcej. Gdańskie Uniwersytety Trzeciego Wieku mają już ponad 3 tys. słuchaczy. Wszystko to oznacza, że seniorzy nie chcą spędzać czasu na emeryturze przed telewizorem. – Biorąc pod uwagę zmiany demograficzne i zwiększającą się liczbę osób starszych, bardzo ważne jest, aby oferta propozycji dla seniorów była rozszerzana i w miarę możliwości oraz potrzeb coraz bardziej atrakcyjna. Celem podejmowanych przez miasto działań jest podnoszenie poziomu zainteresowania osób starszych udziałem w życiu społecznym i kulturalnym miasta, a także aktywnością wolontariacką seniorów – mówi Gabriela Dudziak. Mikołaj Podolski


Wystawa „U podnóża Tatr. Kultura górali podhalańskich” DATA: 19 marca 2016 r. – 13 czerwca 2016 r. MIEJSCE: Muzeum Narodowe w Gdańsku/Oddział Etnografii, Gdańsk-Oliwa

MAT. PROMOCYJNE

1

1

Wystawa jest prezentowana od 19 marca 2016 r. w Oddziale Etnografii Muzeum Narodowego w Gdańsku. Powstała ze zbiorów Muzeum Tatrzańskiego im. Dra Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem oraz zdjęć gdańskiego fotografika – Lecha Pękalskiego z wesela góralskiego w Dzianiszu na Podhalu w latach 70. XX w. Podczas trwania wystawy organizowane będą różne zajęcia edukacyjne dla dzieci i młodzieży, na których poznają historię i kulturą materialną, duchową i społeczną górali podhalańskich.

3

MAT. PROMOCYJNE

Spektakl „Welcome Home Boys” Kinoteatru Mumio DATA: 5 czerwca 2016 r. MIEJSCE: Gdański Teatr Szekspirowski „Welcome Home Boys” to spotkanie w jednej przestrzeni kina i teatru. Ich zaskakująca interakcja posunięta jest aż do zatarcia się granicy między filmem a przestrzenią sceniczną. Mumio to sceniczne szaleństwo – inscenizacyjne, literackie, muzyczne. Są przy tym niezwykle konsekwentni w realizowaniu swojej oryginalnej wizji humoru. Uwielbiają wszelkie ludzkie potknięcia i niezręczności. Nie wyśmiewają ich jednak, ale podchodzą do nich z czułym zainteresowaniem i prezentują w spektaklach za pomocą doskonałego warsztatu aktorskiego.

4

MAT. PROMOCYJNE

Będzie to niezwykła podróż do wnętrza siebie, a to wszystko dzięki mistycznym dźwiękom gongów, mis, dzwonków i ocean drum. Taka kąpiel w dźwiękach umożliwi osiągnięcie stanu wyciszenia i głębokiego relaksu, usunięcie bloków energetycznych, pozbycie się napięć mięśniowych, likwidację negatywnych wzorców oraz lepsze odczuwanie własnego ciała. Polecamy zabrać ze sobą koc do okrycia.

3

2

Kąpiel w dźwiękach gongów i mis – koncert Joanny Materek DATA: 14 maja 2016 r., godz. 18.00 MIEJSCE: Teatr w Oknie, Gdańsk

The Other Side/Po drugiej stronie. 12 holenderskich fotografów za żelazną kurtyną 1979–1989 DATA: 22 kwietnia 2016 r. – 26 czerwca 2016 r. MIEJSCE: Muzeum Narodowe w Gdańsku, Gdańska Galeria Fotografii, Zielona Brama Ponad ćwierć wieku po upadku muru berlińskiego wystawa Po drugiej stronie/ The Other side łączy wybitnych holenderskich fotografów dokumentujących okres przed przełomowymi momentami w byłych krajach komunistycznych i w trakcie. Artyści – świadkowie tak ważnych momentów historycznych, jak powstanie w 1980 roku w Gdańsku polskiego związku zawodowego „Solidarność”, czy rewolucja rumuńska 1989 roku – zapisali je na równi z ujęciami codziennego życia. Obok bohaterów znaczących wydarzeń (m.in. Helmuta Kohla, Lecha Wałęsy, Tadeusza Mazowieckiego) na fotografiach zobaczymy zwyczajnych ludzi, pracujących i odpoczywających, handlarzy i wczasowiczów pośród architektury minionego systemu. GDAŃSK

4

MAT. PROMOCYJNE

2

Magazyn Together | Maj 2016

123


MAT. PROMOCYJNE

GMINA PRUSZCZ GDAŃSKI

KAJAKIEM I ROWEREM WODNYM PRZEZ MALOWNICZĄ RADUNIĘ Nie każdy wie, że w niewielkim Juszkowie, w sąsiadującej bezpośrednio z Trójmiastem gminie Pruszcz Gdański, można aktywnie i rodzinnie spędzić dzień.

124

Magazyn Together | Maj 2016

MAT. PROMOCYJNE

Rowery wodne w kształcie łabędzi, kajaki, plac zabaw, siłownia zewnętrzna, boiska, a także wiata piknikowa – to wszystko czeka w Centrum Rekreacji w Juszkowie, malowniczo położonym nad brzegiem rzeki Raduni. Urocze Juszkowo to miejsce wypoczynku mieszkańców i turystów, jak również ważny punkt na Kajakowym Szlaku Elektrowni Wodnych Raduni. Zlokalizowany tutaj pomost i parking dają możliwość wygodnego rozpoczęcia spływu kajakowego lub postoju w jego trakcie. Dostępna na miejscu wypożyczalnia sprzętu wodnego oferuje użytkownikom indywidualnym i grupom zorGMINA PRUSZCZ GDAŃSKI


ganizowanym kajaki i rowery wodne. Ponadto na odcinku blisko kilometra wzdłuż brzegu Raduni znajduje się ścieżka spacerowa i rowerowa, na której spotkamy też miłośników rolek i kijków nordic walking. Z myślą o najmłodszych powstał tu przyjazny plac zabaw oraz boiska. Zmęczeni wrażeniami, wypoczniemy na terenie wiaty piknikowej.

Ponadto istnieje możliwość kontynuowania spływu do Gdańska – Radunią (do Krępca, gdzie znajduje się kwatera agroturystyczna i łąka pozwalająca na załadunek/wyładunek kajaków), a następnie Motławą do Gdańska – na przystań klubu kajakowego PTTK „Żabi Kruk”.

Spływ kajakiem to przygoda sama w sobie. Można ją sobie jednak urozmaicić. Polecamy zwiedzanie Elektrowni Wodnej Straszyn (dostępna dla turystów codziennie w godz. 10.00–17.00) lub odpoczynek w Juszkowie.

W sezonie 2016 wypożyczalnia sprzętu wodnego w Juszkowie będzie czynna:

MAT. PROMOCYJNE

Do końca czerwca w weekendy: • soboty i niedziele w godz. 9.00–17.00. Od lipca do sierpnia w dniach: • środy w godz. 9.00–17.00 czwartki w godz. 9.00–17.00 piątki w godz. 9.00–17.00 soboty w godz. 9.00–17.00 niedziele w godz. 9.00–17.00 Opłaty: • Kajaki – 10 zł/h Rowery wodne – 15 zł/h Telefon do opiekuna przystani: 666 044 289

Spływ można rozpocząć/kończyć w następujących miejscach: – Elektrownia Wodna Straszyn: dojazd jak do hotelu „Cztery Pory Roku” (ul. Spacerowa 28); parking, hotel, restauracja, możliwość zwiedzenia Elektrowni Wodnej Straszyn; start spływów ostroga – poniżej elektrowni. – Straszyn, okolice piekarni „Mielnik”: pomost i łąka, na której (po uzgodnieniu z klubem kajakowym „Radunia” ze Straszyna) można rozpocząć lub zakończyć spływ; w pobliżu baza klubu (magazyn sprzętu); dojazd od ul. Poprzecznej – należy kierować się w stronę charakterystycznego budynku z wieżą. – Pruszcz Gdański: parking w pobliżu cmentarza żołnierzy radzieckich (dojazd od ul. Zastawnej); miejsce wyciągania/wodowania kajaków; parking.

Pokonanie odcinka Straszyn – Pruszcz Gdański zajmuje (zależnie od stanu wody i liczebności grupy) około dwóch godzin. Nie obejmuje to przerwy na poczęstunek i zwiedzania elektrowni wodnej. Orientacyjny czas spływu od Straszyna do Gdańska to około osiem godzin.

MAT. PROMOCYJNE

Spływ kajakowy rzeką Radunią „Śladem elektrowni wodnych”

GMINA PRUSZCZ GDAŃSKI

Magazyn Together | Maj 2016

125


ŁEBA

ŁEBA – MAŁE MIASTO, WIELKI POTENCJAŁ Spośród wielu miast nad Bałtykiem, Łeba zasługuje na szczególną uwagę. To niewielkie miasto, liczące około czterech tysięcy mieszkańców, co roku przyciąga rzeszę turystów, którzy nie wyobrażają sobie letnich wakacji bez pobytu na łebskiej plaży. Warto wracać do Łeby, aby odkryć swoje ulubione miejsca do wypoczynku i rekreacji. Wizytówkami Łeby są morze i ruchome wydmy. Te ostatnie są wyjątkowym obszarem naturalnym przynależącym do Słowińskiego Parku Narodowego. Najwyższa spośród wydm, Wydma Łącka, liczy aż 42 m wysokości. Fenomenem jest na pewno odwieczne „wędrowanie wydm” w kierunku wschodnim i południowo-wschodnim (ok. 1,5 m/rok). Wydmowy szlak, który jest chętnie uczęszczany przez turystów, obejmuje pięciokilometrowy fragment Mierzei Łebskiej między morzem a Jeziorem Łebsko. Miłośnicy militariów powinni odwiedzić Muzeum Wyrzutnia Rakiet

w Rąbce przy wydmach. To właśnie tutaj w czasie II wojny światowej funkcjonował tajny niemiecki poligon doświadczalny, gdzie przeprowadzano próby z tajną bronią niemiecką – „Wunderwaffe”. Na obszarze ponad 20 ha rozciąga się teren znakomitej atrakcji dla całych rodzin – Łeba Parku. Spotkanie z realistycznie wykonanymi figurami dinozaurów i innych stworzeń jest niesamowitym przeżyciem, nie tylko dla najmłodszych! Starannie zaplanowane ścieżki edukacyjne to dobra okazja do zapoznania się z kolejnymi etapami ewolucji.

Ciekawym w skali naszego kraju obiektem muzealnym jest Muzeum Motyli, położone w centrum Łeby, przy Skwerku Rybaka. Wystawa stała składa się ze 102 gablot entomologicznych. Zwiedzający mogą obejrzeć ponad 3500 okazów niemal z całego świata. Labirynt Park Łeba to kolejne miejsce, w którym świetnie mogą się bawić zarówno całe rodziny, jak i grup szkolnych czy kolonijnych. Szczególnie godny uwagi jest Labirynt 3D. Na powierzchni 5 tys. m kw znajduje się największy w Polsce naturalny, trwały labirynt z platformami widokowymi i pięcioma bazami do zdobycia. REKLAMA


GDZIE Z DZIECKIEM Stadnina Koni Maciukiewicz – AKTYWNY WYPOCZYNEK W SIODLE ul. św. Huberta 4, Nowęcin, 84–360 Łeba

Przemęczenie, stres? Pragniesz aktywnego wypoczynku? Stadnina Koni Maciukiewicz, położona kilka kilometrów od Łeby, zaprasza na odpoczynek w siodle! Gwarantujemy całkowite „zresetowanie”, dlatego zalecamy spisanie przed wyjazdem najważniejszych spraw do załatwienia po powrocie! W ofercie: jazdy konne brzegiem morza, weekend w siodle, tygodniowe wczasy w siodle, obozy jeździeckie. Zakwaterowanie w pokojach dwuosobowych z eleganckimi łazienkami na terenie stadniny. Nauka lub doskonalenie jazdy konnej pod okiem wykwalifikowanych instruktorów. Do zobaczenia w siodle nad morzem! Kontakt: tel.: 721-92-42-13 info@nowecin.com.pl www.nowecin.com.pl

Zamek Neptun – WYTCHNIENIE OD CODZIENNOŚCI ul. Sosnowa 1, 84–360 Łeba

Zamek Neptun w Łebie jest zabytkowym obiektem hotelowym, który łączy w sobie subtelny urok minionych dziejów z komfortem i nowoczesnością. Malownicze położenie – wprost na plaży – to ogromny atut przyciągający gości i świetna baza wypadowa. Basen z podgrzewaną wodą i wydzieloną częścią dla dzieci pozwala na beztroski, bezpieczny relaks dla całej rodziny. Na gości czekają komfortowo wyposażone pokoje i apartamenty, również z widokiem na morze lub las. Dzięki nietypowemu układowi przestrzennemu zamku, każdy pokój ma swój niepowtarzalny charakter. W obiekcie są również dostępnerestauracja i salon urody. Kontakt: tel.: 59 866 14 32 rezerwacja@neptunhotel.pl www.neptunhotel.pl


MIEJSCA KOLPORTAŻU MAGAZYNU TOGETHER GDAŃSK ABACOSUN SALON URODY – ul. Spacerowa 65 AKADEMIA ARTYSTYCZNA – al. Grunwaldzka 339 AKADEMIA SKUTECZNEJ DIETY – al. Grunwaldzka 82 AQUARIUS FITNESS & WELLNESS – ul. Noskowskiego 17B AQUASTACJA – al. Grunwaldzka 411 BAZAR SMAKÓW – al. Grunwaldzka 411 BEAUTY DERM SPA – ul. Kapliczna 30 BIBLIOTEKA GDAŃSKA POLSKIEJ AKADEMII NAUK – ul. Wałowa 24 BIURO PODRÓŻY BLISS – ul. A. Słonimskiego 1/67 BRAMAGDALENA – ul. Koziorożca 29B BRITISH INTERNATIONAL SCHOOL – ul. Jagiellońska 46 BRITISH SCHOOL – ul. Wały Jagiellońskie 26/2 BRITISH SCHOOL – ul. Grunwaldzka 83/5 BURSA GDAŃSKA – ul. Podwale Staromiejskie 51/52 BURSA GDAŃSKA – ul. Lastadia 41 BURSA GDAŃSKA – ul. Piramowicza 1/2 CENTRUM AKTYWIZACJI GLANIK – ul. Waryńskiego 45 CENTRUM AKTYWIZACJI REDUTA – ul. Reduta Wyskok 9 CENTRUM DERMATOLOGII LASEROWEJ EPI CENTRUM – ul. W. Pniewskiego 3 CENTRUM EDUKACJI I ROZWOJU DZIECKA EUREKA – ul. Czarny Dwór 12 CENTRUM HANDLOWE VIKTOR – ul. Myśliwska 102 CENTRUM ŁAŹNIA – ul. Jaskółcza 1 CENTRUM ŁAŹNIA – ul. Strajku Dokerów 5 CENTRUM OKULISTYCZNE ARTLIFE – ul. Obrońców Wybrzeża 23 CENTRUM POMOCOWE – ul. Fromborska 24 CENTRUM ROZWOJU RODZINY – ul. Nowe Ogrody 35 CENTRUM ROZWOJU RODZINY KROPKA & KRESKA – ul. Jabłoniowa 21 CENTRUM REHABILITACJI REH-UP – ul. Żabi Kruk 10 CENTRUM REHABILITACJI REH-UP – ul. Jaskółcza 7/15 CENTRUM REHABILITACJI REH-UP – ul. Kazimierza Górskiego 1 CENTRUM TERAPII LOGOP – ul. Rysia 2 CENTRUM TERAPII WYSPA – ul. Biała 7 CENTRUM U7 – ul. Plac Dominikański 7 CENTRUM USG I LEKARZE SPECJALIŚCI DIAGNOSON – ul. Kielnieńska 123 CENTRUM WSPARCIA DLA DZIECI I MŁODZIEŻY – ul. Jesionowa 6 CENTRUM ZABAW EUROLIDER – ul. Cienista 30 CITY-MED CLINIC & SPA – ul. Heweliusza 22 COSTA COFFEE – CH Madison CRAFTOHOLIC SHOP – ul. Krzywoustego 3 CUKIERNIA NOTOCIACHO – ul. Pniewskiego 3B DANCE AVENUE – ul. Konrada Leczkowa 1 DENTALSPA – al. Grunwaldzka 164 DENTICO JOWITA ŻEBROWSKA-ZAKRZEWSKA – ul. Kołobrzeska 5/7 DIOPTRIA OKULISTYKA DZIECIĘCA – ul. Bernarda Chrzanowskiego 82/3 DOBRY HOTEL – al. Grunwaldzka 413 DOM SAMOTNEJ MATKI – ul. Matemblewska 67 EDU PARK – ul. Trzy Lipy 3 EMPIRE MUSIC – ul. Komety 14 FIT STACJA – al. Grunwaldzka 411 FITNESS KLUB SPÓJNIA – ul. Słowackiego 4 FILHARMONIA BAŁTYCKA – ul. Ołowianka 1 FUN ARENA – ul. Pokoleń Lechii Gdańsk 1 FUNDACJA BLIŻEJ – ul. Przytulna 29/2 FUNDACJA MY TO MAMY – ul. Wyzwolenia 51C/52 FUNDACJA RODZIC DZIECKO.PL – ul. Nowe Ogrody 35 FUNDACJA WSPÓLNOTA GDAŃSKA – ul. Opata Rybińskiego 25 FUNDACJA HOSPICYJNA – ul. Chodowieckiego 10 GABINET WSPARCIA PSYCHOLOGICZNEGO – ul. Matejki 6 GABINET TERAPII LOGO-PED – ul. Partyzantów 8/4 GALERIA STARYCH ZABAWEK – ul. Piwna 19/21 GAK – DWOREK ARTURA – ul. Dworcowa 9 GAK – DOM SZTUKI – ul. Stryjewskiego 25 GAK – WINDA – ul. Wrocławska 17 GAK – GAMA – ul. Starowiejska 15/19 GAK – PLAMA – ul. Pilotów 11 GAK – WYSPA SKARBÓW – ul. Turystyczna 3 GDAŃSKA GALERIA MIEJSKA – ul. Piwna 27/29 GDAŃSKI BAZAR NATURY – Hala Olivia, al. Grunwaldzka 470 GLOTTISPOL – ul. Abrahama 18 GOOD LUCK CLUB – Orzechowa 7 GOŚCINNA PRZYSTAŃ – ul. Gościnna 14 GRUPA ANKARA – ul. Partyzantów 49 HEWELIANUM – ul. Gradowa 10 HOTEL GALION – ul. Stogi 20 HOTEL GRAND CRU – ul. Rycerska 11–12 HOTEL BEST WESTERN PLUS Arkon Park Hotel*** – ul. Śląska 10 HOTEL BEST WESTERN Bonum Hotel*** – ul. Sierocka 3 INSTYTUT KOSMETYCZNY EVIS – al. Zwycięstwa 52 INSTYTUT KULTURY MIEJSKIEJ – ul. Długi Targ 39/40 INSTYTUT WSPOMAGANIA ROZWOJU DZIECKA – ul. Jacka Malczewskiego 139 KABATA – MEDYCYNA RODZINNA – ul. Mickiewicza 20A KAWIARNIA COSTA – Centrum Handlowe Matarnia KAWIARNIA MODERN – Centrum Handlowe Matarnia KAWIARNIA W STARYM KADRZE – ul. Grobla I 3/4 KEBAB WHY NOT – Plac Dominikański 1/15 KLINIKA STOMATOLOGICZNA VIVADENTAL – al. Zwycięstwa 48 KLUB MALUCHA „BAJKA” – ul. Pniewskiego 2 KLUB MAM W GDAŃSKU MORENA – ul. Nałkowskiej 3 KLUB MAMY I TATY RATATUJ – ul. Rysia 2 KLUB TARAPATY – ul. Koziorożca 29B KLUB ZDROWEGO STYLU ŻYCIA – ul. Batorego 17 KLUB ŻAK – al. Grunwaldzka 195/197 KOMIS DZIECIĘCY JAŚ I MAŁGOSIA – pl. Artemidy 1U/5 LASY PAŃSTWOWE – ul. Księdza Franciszka Rogaczewskiego 9/19 LOOPY’S WORLD GDAŃSK – al. Grunwaldzka 229 MIASTO ANIOŁÓW – ul. Chmielna 26 MIKILANDIA SALA ZABAW – ul. Spacerowa 65 MK BOWLING – Grunwaldzka 82 NADBAŁTYCKIE CENTRUM KULTURY – ul. Korzenna 33/35 NATUREHOUSE MADISON – ul. Rajska 10 NARODOWE MUZEUM MORSKIE W GDAŃSKU – ul. Ołowianka 9/13 ORIFLAME – ul. Obrońców Wybrzeża 1 OŚRODEK CZYTELNICTWA CHORYCH – ul. Czerwony Dwór 21 OŚRODEK PROFILAKTYKI I EDUKACJI MROWISKO – ul. Słomiana 2 OŚRODEK WSPARCIA DZIENNEGO DLA DZIECI – ul. Jesionowa 6 OTWARTA GALERIA SMAKU – ul. Słonimskiego 6 OXY MEDICA – ul. Lastadia 35/6 PHYSIO & THERAPY – ul. Antoniego Słonimskiego 5/64 PIJALNIA CZEKOLADY E.WEDEL 1851 – Galeria Bałtycka PIJALNIA SOKÓW PESCA FRESCA – al. Grunwaldzka 82 PIZZERIA LA BOCCA – ul. Startowa 30 PIZZERIA LEONE – ul. Małomiejska/róg Ptasiej PIZZERIA LEONE – ul. Dywizji Wołyńskiej 1/7 PIZZERIA MARGHERITA – ul. Cystersów 11 PIZZERIA ÓSEMKA – ul. Wajdeloty 24 POMORSKI INSTYTUT EDUKACJI – ul. Zakosy 20 PORADNIA FLEBLOGICZNA – ul. Partyzantów 27 PRZEDSZKOLE ARTYSTYCZNO-LOGOPEDYCZNE MEGAMOCNI – ul. Startowa 4A PRZEDSZKOLE FAHRENHAITA – ul. Ferdynanda Magellana 14 PRZEDSZKOLE GEDANIA – al. Gen. J. Hallera 201 PRZEDSZKOLE I SZKOŁA HAPPY KIDS OSOWA – ul. Oriona 1 PRZEDSZKOLE KOLOROWE – ul. G. Herlinga-Grudzińskiego 2 PRZEDSZKOLE KRAINA TĘCZY – ul. Ławnicza 1/2 PRZEDSZKOLE LITTLE HARVARD – ul. Lęborska 3B PRZEDSZKOLE MORSKIE – ul. Rogalińska 17 PRZEDSZKOLE SMYKOWO – ul. Chrzanowskiego 6/2 PRZEDSZKOLE TĘCZOWA JEDYNECZKA – ul. Władysława IV PRZEDSZKOLE WESOŁA KRAINA – ul. Menonitów 2A PRZEDSZKOLE WESOŁA KRAINA – ul. Bulońska 18 PRZEDSZKOLE W OLIWIE – ul. Cystersów 7 PRZEDSZKOLE WESOŁY PROMYCZEK – ul. Fieldorfa 13/5 PRZEDSZKOLE ŻYRAFA – ul. Norwida 4 PRZYCHODNIA ETERMED – ul. Jaskółcza 7/15 PRZYCHODNIA ETERMED – ul. Żabi Kruk 10 PRZYCHODNIA ETERMED – ul. Kazimierza Górskiego 1 PRZYCHODNIA STUDENT-MED – ul. Kazimierza Górskiego 1 PRZYCHODNIA STUDENT-MED – ul. Żabi Kruk 10 PRZYCHODNIA STUDENT-MED – ul. Jaskółcza 7/15 RESTAURACJA BABYCAFE.PL – ul. Słowackiego 4D RESTAURACJA BIG APLE – al. Grunwaldzka 578 RESTAURACJA BIO WAY – al. Grunwaldzka, Galeria Bałtycka RESTAURACJA BIO WAY – ul. Dmowskiego 11F

RESTAURACJA BIO WAY – ul. Wały Jagiellońskie 34 RESTAURACJA BISTRO SŁOWACKI – ul. Słowackiego 3 RESTAURACJA LA FONTAINE – ul. Dyrekcyjna 2–4 RESTAURACJA LULA – ul. Norwida 4 RESTAURACJA MANEKIN – al. Grunwaldzka 270 RESTAURACJA MERCADO – ul. Partyzantów 8/104 RESTAURACJA PANORAMA – ul. Wały Piastowskie 1 RESTAURACJA PIEROGARNIA U DZIKA – ul. Piwna 59/60 RESTAURACJA POBITEGARY – ul. Bitwy Oliwskiej 34 RESTAURACJA PUEBLO – ul. Kołodziejska 4 RESTAURACJA SZAFARNIA 10 – ul. Szafarnia 10 RESTAURACJA RITZ – ul. Szafarnia 6 RESTAURACJA SOPRANO – al. Rzeczypospolitej 3 RESTAURACJA WINNE GRONO – ul. Mikołaja Kopernika 17 SKLEP KIBINAJ – ul. Kołobrzeska 48F SKLEP MAMA LULU – ul. Hemara 3 SKLEP STOKROTKA I BRATEK – ul. Kartuska 80 SKLEP TUTTU.PL – Centrum Handlowe Manhattan SMART HOTEL GARNIZON – ul. Słowackiego 3 SPS ŚWIETLICA STONOGA – ul. Posejdona 2 STREFA KOBIET – ul. Krzemowa 20 STOMATOLOG WIEWIÓR-K – ul. Hallera 137 STUDIO TAŃCA POD KWADRATEM – al. Grunwaldzka 335 STUDIO KOSMETYCZNE FENIKS – ul. Świętojańska 66 SOLARIUM SUN CITY – al. Grunwaldzka 158/1 SOLARIUM SUN CITY – ul. Kartuska 195A STARY MANEŻ – ul. Słowackiego 23 SZKOŁA PODSTAWOWA I PRZEDSZKOLE CET – ul. Gruszkowa 3 SZKOŁA SOKRATES – ul. Zakopiańska 37A SZKOŁA TENISOWA DON BALON – ul. Legionów 7 SZKOŁA RODZENIA SUPER MAMA – ul. Lubelska 3 SZKOŁA RODZENIA SUPER MAMA – al. Grunwaldzka 355 SZKOŁA RODZENIA SUPER MAMA – ul. Jaśkowa Dolina 84 SZKOŁA IM. ŚW. JANA DE LA SALLE – ul. Słowackiego 101 SZKOŁA WELL JĘZYKI OBCE DLA CAŁEJ RODZINY – ul. Gospody 3B SZTUKA WYBORU – ul. Słowackiego 19 TEATR MINIATURA – al. Grunwaldzka 16 TEATR SZEKSPIROWSKI – ul. Wojciecha Bogusławskiego 1 ŚWIETLICA SŁONECZNE WZGÓRZE – ul. Trakt św. Wojciecha 440 ŚWIETLICA POD KASZTANEM – ul. Brzegi 45 TEDKIDS – ul. Lęborska 3B UBEZPIECZALNIA MET LIFE – al. Grunwaldzka 212 UNIKIDS – ul. Sobótki 21B WOJEWÓDZKA BIBLIOTEKA PUBLICZNA – ul. Targ Rakowy 5/6 WOJEWÓDZKA I MIEJSKA BIBLIOTEKA CH MANHATTAN – al. Grunwaldzka 82 WOJEWÓDZKA I MIEJSKA BIBLIOTEKA – ul. Opata Rybińskiego 9 WOJEWÓDZKA I MIEJSKA BIBLIOTEKA – ul. Mariacka 42 WOJEWÓDZKA I MIEJSKA BIBLIOTEKA – ul. Obrońców Wybrzeża 2 WOJEWÓDZKA I MIEJSKA BIBLIOTEKA – ul. Pilotów 3 WOJEWÓDZKA I MIEJSKA BIBLIOTEKA – ul. Lelewela 21/22 WOJEWÓDZKA I MIEJSKA BIBLIOTEKA – ul. Ks. Sychty 18A WOJEWÓDZKA I MIEJSKA BIBLIOTEKA – ul. Jagiellońska 8 WOJEWÓDZKA I MIEJSKA BIBLIOTEKA – ul. Igielnicka 5 WOJEWÓDZKA I MIEJSKA BIBLIOTEKA – ul. Opolska 3 WOJEWÓDZKA I MIEJSKA BIBLIOTEKA – ul. Dworska 27 WOJEWÓDZKA I MIEJSKA BIBLIOTEKA – ul. Manifestu Połanieckiego 32/34 WOJEWÓDZKA I MIEJSKA BIBLIOTEKA – ul. Gospody 3B WOJEWÓDZKA I MIEJSKA BIBLIOTEKA – ul. Diamentowa 10 WOJEWÓDZKA I MIEJSKA BIBLIOTEKA – ul. Dragana 26 WOJEWÓDZKA I MIEJSKA BIBLIOTEKA – ul. Strajku Dokerów 5 WOJEWÓDZKA I MIEJSKA BIBLIOTEKA – ul. Angielska Grobla 8/10 WOJEWÓDZKA I MIEJSKA BIBLIOTEKA – ul. Hoene 6 WOJEWÓDZKA I MIEJSKA BIBLIOTEKA – ul. Turystyczna 3 WOJEWÓDZKA I MIEJSKA BIBLIOTEKA – ul. Paderewskiego 11 WOJEWÓDZKA I MIEJSKA BIBLIOTEKA – ul. Kryniczna 20 WOJEWÓDZKA I MIEJSKA BIBLIOTEKA – ul. Wyrobka 5A WOJEWÓDZKA I MIEJSKA BIBLIOTEKA – ul. Podkarpacka 1 WOJEWÓDZKA I MIEJSKA BIBLIOTEKA – ul. Stryjewskiego 29 YASUMI SPA – ul. Kminkowa 2/1 ZACISZE PIĘKNA – ul. Leczkowa 1 ZESPÓŁ SZKOLNO-PRZEDSZKOLNY „OLIMPIJCZYK” – ul. Kazimierza Porębskiego 4 ZESPÓŁ SZKÓŁ ARCHITEKTURY I KRAJOBRAZU – ul. Czyżewskiego 31 SOPOT AQUAPARK – ul. Zamkowa Góra 3–5 BIBLIOTEKA INSTYTUTU OCEANOLOGII PAN – ul. Powstańców Warszawy 55 BIBLIOTEKA STUDIUM JĘZYKÓW OBCYCH – ul. Armii Krajowej 119/121 BEST WESTERN Villa Aqua Hotel – ul. Zamkowa Góra 35 CAFE FERBER – ul. Bohaterów Monte Cassino 48 CENTRUM OKULISTYCZNE BLIKPOL – ul. Haffnera 6 CENTRUM „DO PRZODU” – ul. Ceynowy 16 EKOLUDKI KLUB DZIECIĘCY – ul. Skarpowa 2 ENGLISH UNLIMITED – ul. Armii Krajowej 73 FUNDACJA SPORT NA ZDROWIE – ul. Bitwy pod Płowcami 67 FUNDACJA KREWAKTYWNI – ul. Marynarzy 4 GRODZISKO SOPOT – ul. Haffnera 63 HARNAŚ GÓRALSKI – ul. Stanisława Moniuszki 9 HOTEL OPERA – ul. Stanisława Moniuszki 10 HOTEL EUROPA – al. Niepodległości 766 HOTEL BURSZTYN – ul. Emilii Plater 19 HOTEL VILLA SEDAN – ul. Pułaskiego 18–20 HOTEL FLAMING – ul. Emilii Plater 12 HOTEL SHERATON – ul. Powstańców Warszawy 10 INSTYTUT ŻYWIENIA ELIGO – ul. Zamkowa Góra 3–5 KAWIARNIA GUNGA – ul. Powstańców Warszawy 6 KAWIARNIA MONTE BLANC – ul. Bohaterów Monte Cassino 63 KSIĘGARNIA AMBELUCJA – ul. 3 Maja 9 MAŁA GALERIA – ul. Sikorskiego 8/10 MIEJSKA BIBLIOTEKA PUBLICZNA – ul. Obrońców Westerplatte 16 MIEJSKA BIBLIOTEKA PUBLICZNA – ul. Gen. Władysława Sikorskiego 8/10 MIEJSKA BIBLIOTEKA PUBLICZNA – ul. Józefa Ignacego Kraszewskiego 26 MIEJSKA BIBLIOTEKA PUBLICZNA – ul. 3 Maja 6 MIEJSKA BIBLIOTEKA PUBLICZNA – ul. 23 Marca 77C MIEJSKA BIBLIOTEKA PUBLICZNA – ul. Mazowiecka 26 MIEJSKA BIBLIOTEKA PUBLICZNA – ul. Władysława Cieszyńskiego 22 MŁODZIEŻOWA PLACÓWKA WYCHOWAWCZA – ul. Sikorskiego 2 MUZEUM SOPOTU – ul. Poniatowskiego 8 OGRÓD ZDROWIA – al. Niepodległości 647/1 PIZZERIA MARGARITA – ul. 23 Marca 77C PRACOWNIA FRYZJERSKA LA TETE – ul. Droga Wojewódzka 468 PRZEDSZKOLE NIEPUBLICZNE A. ARNDT – ul. Księżycowa 3B PRZEDSZKOLE NR 1 – ul. Armii Krajowej 58 PRZEDSZKOLE TUPTUSIE – ul. Ceynowy 16 PORADNIA LECZENIA BÓLU – al. Niepodległości 632 PUNKT PRZEDSZKOLNY NASZ NOWY ŚWIAT – ul. Chopina 32/7 RESTAURACJA AVOCADO FUSION – ul. Plac Dom Zdrojowy 1 RESTAURACJA AMICI – ul. 3 Maja RESTAURACJA BAROCCO – ul. Bohaterów Monte Cassino 15 RESTAURACJA BŁĘKITNY PUDEL – ul. Bohaterów Monte Cassino 53 RESTAURACJA BRASSERIE D’OR – ul. Obrońców Westerplatte 36A RESTAURACJA GIANNI – ul. Bohaterów Monte Cassino 63 RESTAURACJA IMAGE – al. Grunwaldzka 8/10 RESTAURACJA LA VITA – ul. Bohaterów Monte Cassino 63 RESTAURACJA MESA – ul. Hestii 3 RESTAURACJA MORSKA – ul. Morska 9 RESTAURACJA OCNEBA – ul. Bohaterów Monte Cassino 36/5 RESTAURACJA PICK&ROLL CLUB – ul. Zamkowa Góra 3–5 RESTAURACJA PINOKIO – ul. Bohaterów Monte Cassino 45 RESTAURACJA STACJA SOPOT – ul. Władysława Jagiełły 3/1 RESTAURACJA STAR TEXAN – al. Grunwaldzka 8/10 RESTAURACJA POMARACZOWA PLAŻA – ul. Emilii Plater 19 RESTAURACJA RUCOLA – ul. Bohaterów Monte Cassino 53 RESTAURACJA THE MEXICAN – ul. Bohaterów Monte Cassino 54 RESTAURACJA TOSCANA – al. Grunwaldzka 27 RESTAURACJA U PRZYJACIÓŁ – ul. Polna 55 RESTAURACJA WHITE MERLIN – al. Wojska Polskiego 1 RESTAURACJA TU’GETHER – ul. Grunwaldzka 65 ZIELARNIA SOPOCKA – ul. Podjazd 3 SOPOCKI KLUB TENISOWY – ul. Ceynowy 5 SOPOCKIE PRZEDSZKOLE NIEPUBLICZNE – ul. Jelitkowska 47 SZKOŁA BIG BEN – ul. Kujawska 1 SZKOŁA JĘZYKOWA SAY&PLAY – ul. Kościuszki 35/2 TEATR NA PLAŻY – al. Franciszka Mamuszki 2 URZĄD MIASTA SOPOTU – ul. Kościuszki 25/27

WILLA MAREA – ul. Bolesława Chrobrego 38 ZATOKA SZTUKI – ul. Mamuszki 14 GDYNIA ADVENTURE PARK – ul. Bernadowska 1 AKADEMIA JĘZYKOWA PRZEDSZKOLAKA – ul. Sieradzka 44 AGULLA PRACOWNIA – ul. Władysława IV 38D/60 AKADEMIA SKUTECZNEJ DIETY – ul. Starowiejska 41/43 ATLANTIC KLUB – ul. 3 Maja 28 AQQ MONTESSORI – ul. Kapitańska 45 A BAJKOWO – CENTRUM ZABAWY I NAUKI DLA DZIECI – ul. Grabowo 5B BAR LENIWA BABA – ul. Świętojańska 52 BEAUTY DERM SPA – ul. Świętojańska 133 BMW ZDUNEK GDYNIA – ul. Druskiennicka 1A BRYGADA RODZICA – ul. Morska 113 BRITISH SCHOOL – ul. Świętojańska 34/3 BY INSOMNIA – ul. Świętojańska 104 CAFE MARIOLA – ul. Bolesława Prusa 24 CENTRUM U7 – ul. Świętojańska 133 CENTRUM MEDYCZNE DR KUBIK – Antoniego Hryniewickiego 6 CENTRUM NURKOWE DIVE – ul. Szarych Szeregów 3 CENTRUM POMOCOWE – ul. Jęczmienna 8 CENTRUM REHABILITACJI – al. Zwycięstwa 255 CENTRUM ZDROWIA I REHABILITACJI MERCURY – ul. Starowiejska 58 CLINICA MEDICA – ul. Mireckiego 11 CORNER CAFE – ul. Świętojańska 78A CUKIERNIA FAJNE BABY – ul. Świętojańska 70/71 CUKIERNIA MY PLACE – ul. Świętojańska 62 DOM CZEKOLADY – Centrum Handlowe Riviera ECOLE FRANCAISE – ul. Halicka 8 EDUFUN – ul. 10 Lutego 21/2 EDUROBOT – ul. Świętojańska 73 EMPIK SCHOOL – ul. Świętojańska 64 EUROLIDER – ul. Nowowiczlińska 35 CENTRUM NAUKI EXPERYMENT – ul. Zwycięstwa 96/98 FAMILLY WORLD – Galeria Szperk, ul. Płk. Dąbka 338 FOTOGRAF RODZINNY TRÓJMIASTO – ul. Kasztelańska 10A FUNDACJA MAMY Z MORZA – ul. Brzechwy 3/5 FUNDACJA PEŁNĄ PIERSIĄ – ul. Gorczycowa 16A/12 FUNDACJA WSPIERANIA I ROZWOJU RODZINY WiRR – ul. Argentyńska 2C lok.1 FUNDACJA KREATYWNI – ul. Modrzewiowa 4C/8 FRYZJER DZIECIĘCY KOLOROWE CZUPRYNKI – ul. Gryfa Pomorskiego 54A/U2 GABINET BEAUTIFUL SKIN – ul. Świętojańska 57 GABINET KOSMETYCZNY BEAUTY BUFFET – ul. Wrocławska 57 GALERIA MALUCHA – ul. Traugutta 2 GEOBAN S.A. – ul. Łużycka 6 B GDYŃSKIE CENTRUM KULTURY – ul. Łowicka 51 HOTEL KURACYJNY – al. Zwycięstwa 255 HOTEL RÓŻANY GAJ – ul. Józefa Korzeniowskiego 19D IMPRESJA – STUDIO EDUKACJI MUZYCZNEJ – ul. Wielkopolska 403 KAWIARNIA CAFFE ANIOŁ – ul. Kilińskiego 6 KAWIARNIA CAFE KLAPS – ul. Wybickiego 3 KAWIARNIA CIUCIUBABKA CAFE – ul. Piłsudskiego 30 KAWIARNIA CONTRAST CAFE – ul. Bulwar Nadmorski KAWIARNIA LE BONJOUR – ul. Świętojańska 62 KAWIARNIA SLOW CAFE – ul. Filipkowskiego 20 KLINIKA LECZENIA NIEPŁODNOŚCI INVIMED – ul. 10 Lutego 16 KLUB ZDROWEGO STYLU ŻYCIA – ul. Morska 173 KUŹNIA TALENTÓW – ul. Szyprów 24B KREATYWNA ŚWIETLICA – ul. Nagietkowa 73 LATAJĄCE KRĘGI – Spotkania Kobiet w Trójmieście – ul. Abrahama 64 LILKI SZPILKI – ul. Bema 10 LOVEAT – ul. Świętojańska 107 MANA DAY SPA – ul. Żwirki i Wigury 2A MATH RIDERS – ul. Olgierda 125A MEDICODENT – ul. Starowiejska 24 MUZEUM MOTORYZACJI – ul. Żwirowa 2C NABOGATO SUSHI BAR – ul. Świętojańska 95 NADLEŚNICTWO GDAŃSK Z SIEDZIBĄ W GDYNI – ul. Morska 200 NANNY BELL – ul. Tezeusza 4 PARK TRAMPOLIN JUMCITY – ul. Tadeusza Wendy 7/9 PIZZERIA MĄKA I KAWA – ul. Świętojańska 65 PORADNIA DIETETYCZNA MEDICAGO – ul. Starowiejska 24/5 PORADNIA PSYCHOLOGICZNA TY I JA – ul. Legionów 54/3 PRACOWNIA MODOWA ATERIER AMBRIS – ul. Górnicza 20 B/13 PRZEDSZKOLE TUPTUSIE – ul. Snycerska 11 PRZEDSZKOLE NIEPUBLICZNE P.W. ŚW. RODZINY Z NAZARETU – ul. Miernicza 9 REMEB SALON – ul. Zwycięstwa 241 RESTAURACJA ALT CAFE – ul. Legionów 112F/1 RESTAURACJA BARRACUDA – ul. Bulwar Nadmorski im. F. Nowowiejskiego 10 RESTAURACJA BIO WAY – ul. Władysława IV 37 RESTAURACJA BIO WAY – ul. Kazimierza Górskiego 2 RESTAURACJA BRITANNICA STEAKHOUSE – al. Zwycięstwa 255 RESTAURACJA COCO RESTAURANT – ul. Waszyngtona 21 RESTAURACJA COZZI – ul. Władysława IV 49F RESTAURACJA DALMACIJA – ul. Świętojańska 51 RESTAURACJA DEL MAR – ul. Bulwar Szwedzki RESTAURACJA EUREKA – al. Zwycięstwa 96/98 RESTAURACJA GOOD MORNING VIETNAM – ul. Świętojańska 83 RESTAURACJA MALIKA – ul. Świętojańska 69 RESTAURACJA MARIASZEK – ul. Spółdzielcza 1 RESTAURACJA MOSHI MOSHI SHUSI – ul. Jerzego Waszyngtona 21 RESTAURACJA OGNIEM I PIECEM – ul. Świętojańska 87 RESTAURACJA PANORAMA – al. Mickiewicza 1/3 RESTAURACJA PRZYSTANEK ORŁOWO – al. Zwycięstwa 237/3 RESTAURACJA TAWERNA GDYNIA – al. Jana Pawła II 11 RESTAURACJA TOM’S DINER – ul. Świętojańska 47 RESTAURACJA TRIO – ul. Starowiejska 29/35 RODZICE BEZ OBAW KLUB – ul. Bielska 18 SALON FRYZJERSKI ANTONIO – ul. Jana Kilińskiego 8 SALON FRYZJERSKI MEDIUM – ul. Poziomkowa 9 SKLEP ARTYSTYCZNY VENA – ul. Świętojańska 97 SKLEP BIO ŚWIAT – ul. Starowiejska 16 SKLEP BY O LA LA – ul. Świętojańska 61 SKLEP KIDS CONCEPT – ul. Morska 174 SLOW FOOD – ul. Świętokrzyska 61 STEP BY STEP STUDIO TAŃCA – ul. Podgórska 1 STOMATOLOG WIEWIÓR-K – ul. Warszawska 78 STUMILOWYLAS – ul. Spokojna 4 SZTUKA NAUKI – ul. Świętojańska 59/5 TEATR CZWARTE MIASTO – ul. Tatarczana 10/15 TEATR GDYNIA GŁÓWNA – ul. Plac Konstytucji 1 TEATR MIEJSKI – ul. gen. Józefa Bema 26 USKRZYDLAM PORADNIA TERAPEUTYCZNA – ul. Jantarowa 22 WYMIENNIKOWNIA – ul. Kartuska 20 WYSOKA SZPILKA – ul. Wielkopolska 28 YMCA OGNISKO MŁODZIEŻOWE – ul. Żeromskiego 26 QUADRILLE CONFERENCE & SPA – ul. Folwarczna 2 ZEMSAI DAY SPA – ul. Wielkopolska 49 OKOLICE AGROTURYSTYKA U RYCHERTÓW – Kiełpino, ul. Starowiejska 14 BAR MERLIN – Straszyn, ul. Starogardzka 42 CENTRUM AKTYWNEGO WYPOCZYNKU KOSZAŁKOWO – Szymbark, Wieżyca 32 CENTRUM CARITAS – Suchy Dąb, ul. Krzywe Koło 36 CENTRUM IM. SIOSTRY FAUSTYNY – Rumia, ul. Ks. Lucjana Gierosa 8A CENTRUM REHABILITACJI – Trąbki Wielkie, ul. Pasteura 1 DOM ZDROJOWY – Jastarnia, ul. Kościuszki 2A HELEN DORON – Rumia, ul. Piłsudskiego 68 HOTEL ASTOR – Jastrzębia Góra, ul. Rozewska 38 HOTEL CZARNY KOS – Borkowo, ul. Letniskowa 10 HOTEL FALTOM – Rumia, ul. Grunwaldzka 7 HOTEL KOZI GRÓD – Pomlewo, ul. Leśników 3 HOTEL PRIMAVERA CONFERENCE & SPA – Władysławowo, ul. Rozewska 40 KLUB MALUSZKA – Pierwoszyno, ul. Droga Wojewódzka 101 PORT RUMIA – ul. Grunwaldzka 108 REFERAT DS. KULTURY, SPORTU, TURYSTYKI – Rewa, ul. Morska 56 RESTAURACJA PARMEZAN – Rumia, ul. Żwirki i Wigury 18 A RESTAURACJA TABUN – Otomin, ul. Konna 29 SZKOŁA RODZENIA SUPER MAMA – Pruszcz Gd., ul. Świerkowa 28 SZKOŁA RODZENIA SUPER MAMA – Rumia, ul. Gdańska 17 SZKOŁA RODZENIA SUPER MAMA – Wejherowo, ul. Sobieskiego 334 WARSZTATY TERAPII ZAJĘCIOWEJ – Łapino, ul. H. Sienkiewicza 50 ZIELONA BRAMA – Przywidz, ul. Gdańska 26


Poznaj wyjątkową ofertę na różne modele z okazji 25-lecia Toyoty



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.