MAGAZYN TOGETHER - rodzinna strona Trójmiasta NR 6

Page 1

egzemplarz bezpłatny egzemplarz bezpłatny

egzemplarz bezpłatny

1

5 /NR6(/5) 2014

Nr (6)

2014

Czy można kupić sobie święta jak korzystać z ogrzewania aby płacić mniej

jak utrzymać diete w święta

WWW.TOGETHERMAGAZYN.PL

Jak zadbać o odporność dziecka

Magazyn dostępny w 230 miejscach

WWW.TOGETHERMAGAZYN.PL




4

OKŁADKA : fotografia - Fotolia.com projekt - Justyna Chrzanowska

I N TRO

6 Czy można kupić święta

TEMAT TABU 6 - 7

Czy można kupić sobie święta?

HISTORIA 25

Zenon Gołaszewski - Życie Pomorzan w dawnych wiekach

ZDROWIE 8 - 9 10

Jak zadbac o odpornośc dziecka zimą Kilka rad jak zdrowo przetrwać święta Bożego Narodzenia

MIEJSCA KULTURY 26 34 39

Teatr miniatura Teatr atelier Teatr Muzyczny

KULINARIA 12 - 13

Menu świateczne

FUNDACJE 26

30 Czarny sport

DOM 14

Oszczędzamy na ogrzewaniu

WYJAZD RODZINNY 16

Michał Głuszek - Gwiazdki pod obcym niebiem

TECHNOLOGIE W DOMU 18 Konsola do gier - Rodzinna aktywność przed telewizorem

REDAKCJA POLECA 20 - 21 Gdzie z dzieckiem w Trójmieście - propozycje od redakcji

33 Andrzej Zięba

Fundacja "Dla Was" - Gdańsk

KALENDARIUM 22

Wydarzenia z Trójmiasta

TWARZE 3MIASTA 28 Marta Baj - Lieder - "...Nie wyobrażam sobie pracy za biukiem..." 33 Andrzej Zięba - Człowiek z pasją 40 - 41 Beata Szadziul - Aktywność i kompetencja 42 - 43 Katarzyna Ambroziak - "...Warto słuchać siebie..."

SPORT 30 36 46

Wczoraj i dziś czarnego sportu Sopot - nadmorska stolica koszykówki Bałtyk Gdynia - klub z historią

KONKURSY 33 7

Manufaktura słów Wytnij Tugisia

Redakcja nie zwraca artykułów niezamówionych i zastrzega sobie prawo redagowania nadesłanych tekstów. Wydawca nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam. Żadna część ani całość dzieła nie mogą być reprodukowane bez wcześniejszej zgody wydawcy.

WWW.TOGETHERMAGAZYN.PL


NR 6.

WYDAWNICTWO Agencja City Media Sp. z o.o. Centrum Biznesu Zieleniak Ul. Wały Piastowskie 1 lok. 1302 80-855 Gdańsk 506-574-141 REDAKTOR NACZELNA Agnieszka Kulinkowska redakcja@togethermagazyn.pl REDAKTOR Zenon Gołaszewski Michał Mikołajczak KOREKTA Alicja Pawluk-Gołaszewska DYREKTOR ARTYSTYCZNY Justyna Chrzanowska j.chrzanowska@togethermagazyn.pl 506-574-141 FOTOGRAF Andrzej Zięba Tomasz Dunajski GRAFIK Katarzyna Kiełpikowska grafik@togethermagazyn.pl 506-574-141

N

iezmiernie miło jest mi powitać Was już po raz szósty. Składam na Wasze ręce kolejne, tym razem świąteczne wydanie magazynu rodzinnego. W tym wydaniu piszemy głównie o pułapkach świątecznych i trudnym okresie zimowym. Święta Bożego Narodzenia to magiczny czas, kiedy jesteśmy wrażliwsi, pełni wiary i nadziei. Pamiętajmy jednak, że rodzinne święta nie polegają na bieganiu po sklepach za wymarzonymi prezentami i kupowaniu produktów, które po świętach w większości trafią na śmietnik.Nie zapomnijmy że czasem bycie obok drugiej osoby jest najpiękniejszym podarunkiem. Zanim usiądziecie przy wigilijnych stołach, zajrzyjcie do Magazynu. Będzie tam czekać zestaw propozycji miejsc do odwiedzenia na czas przerwy świątecznej. Zwróćmy także uwagę na odżywianie dzieci zimą; od tego zależy często ich odporność. Nie będę więcej ujawniać szczegółów - najlepiej jak sami zapoznacie się z naszym najnowszym numerem. Polecam śledzić bacznie informacje na stronie oraz profilach Magazynu Together na portalach społecznościowych. Coraz śmielej wychodzimy w przestrzeń realną z propozycjami

PUBLIC RELATIONS Paulina Marwińska pr@togethermagazyn.pl 506-574-150 WYDARZENIA/KALENDARIUM wydarzenia@togethermagazyn.pl 506-574-670 REKLAMA Ezdrasz Gołaszewski Dyrektor Działu Sprzedaży reklama@togethermagazyn.pl 506-574-136

spotkań i wydarzeń rodzinnych. Życzę Wesołych i Rodzinnych Świąt !

Ewa Papakul reklama3@togethermagazyn.pl 511-671-551 ZESPÓŁ REDAKCYJNY/WSPÓŁPRACOWNICY Magdalena Biała Boguszewska Michalina Ciszewska

Redaktor Naczelna Agnieszka Kulinkowska

Michał Głuszek

DZIAŁ INFORMATYCZNY www@togethermagazyn.pl

F T I

facebook.com/togethermagazyn twitter.com/TogetherMagazyn issu.com/togethermagazyn


6

TEMAT TABU

czy można kupić sobie święta? TAK POSTAWIONE PYTANIE WYDAJE SIĘ PO PROSTU NIE NA MIEJSCU… WIADOMO PRZECIEŻ, ŻE SZANUJEMY TRADYCJĘ I ATMOSFERĘ ŚWIĄT JAKO BEZCENNE WARTOŚCI. DLACZEGO JEDNAK OD KILKUNASTU LAT BEZREFLEKSYJNIE, JEDNYM TCHEM WYMAWIAMY HASŁA „ZAKUPY ŚWIĄTECZNE” I „ATMOSFERA ŚWIĄT”? CZY JESTEŚMY W STANIE SIĘ OPRZEĆ NACHALNEJ REKLAMIE I UNIKNĄĆ ŚWIĄTECZNEJ GORĄCZKI?

WSZYSTKO JEST NA SPRZEDAŻ? W latach 80. ubiegłego wieku, gdy Polacy zaczęli wyjeżdżać na Zachód, wielu z nich nie mogło wyjść z podziwu, że właściciele sieci handlowych rozpoczynają świąteczne akcje promocyjne na ponad miesiąc przed Bożym Narodzeniem. Obecnie w Polsce można zaobserwować te same trendy, które dziwią już coraz mniej osób. Ozdoby świąteczne w sklepach, specjalnie udekorowane półki czy Mikołajowie rozdający cukierki w galeriach handlowych – te wszystkie elementy stały się prawie naturalnym komponentem naszej rzeczywistości. „Prawie”, bo jednak nie wszystkim przypadają do gustu… Atmosferę świątecznego sprzedawania i kupowania podgrzewają oczywiście dziesiątki reklam w radiu, telewizji, prasie i internecie. Okazuje się, że pospolite produkty, na które często nie zwracamy uwagi na co dzień, są właśnie „wymarzonymi prezentami” dla naszych bliskich. A przynajmniej w ten sposób przekonują nas ich wytwórcy. Okres świąt Bożego Narodzenia to oczywiście czas żniw dla producentów zabawek. Niektórzy ich sprzedawcy w grudniu notują zwiększenie obrotów nawet o kilkaset procent. Rzeczywiście, można odnieść wrażenie, że przedświąteczna gorączka to przede wszystkim czas wielkiego kupowania, często na kredyt, i masowej sprzedaży.

PRZY SUTO ZASTAWIONYM STOLE… O ile świąteczne prezenty, nawet te zupełnie nietrafione, często mają trwałą wartość, produkty żywnościowe cieszą nas tylko przez chwilę. Jednak trudno sobie wyobrazić celebrowanie świąt bez tradycyjnych potraw czy słodyczy. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego rodzina z dwójką dzieci przeznacza średnio w skali miesiąca niemal 900 zł na żywność i napoje bezalkoholowe. Oczywiście w grudniu tego typu wydatki są znacznie większe. W wielu polskich rodzinach – nawet tych, które w ciągu roku żyją oszczędnie – okres świąt oznacza przekraczanie wszelkich norm WWW.TOGETHERMAGAZYN.PL

autor: michał mikołajczak fot: fotolia.com

w zakresie wydawania pieniędzy na żywność. Zdecydowanie nie lubimy wówczas oszczędzać, ale nie to jest największym problemem. Warto zwrócić uwagę na fakt, że w wielu domach żywność po świętach ląduje na śmietniku. Zanim więc włożymy do sklepowego koszyka kolejną porcję mięsa lub siatkę z owocami, trzeba się zastanowić, czy nie będzie to zbyteczny wydatek. Niekiedy zapominamy również o dobrodziejstwach wynikających z posiadania zamrażarki. A przecież wiele świątecznych potraw, których nie będziemy w stanie zjeść w czasie świąt, można zamrozić i delektować się nimi choćby po kilku miesiącach. Wyrzucanie jedzenia jest zdecydowanie najgorszym wyjściem. Wiadomo, że w czasie świąt nikt nie powinien być głodny. Niemniej warto się pokusić o refleksję, ile jesteśmy w stanie zjeść w czasie trzech dni i czy warto ryzykować zdrowiem, objadając się ponad miarę. Kupowanie produktów żywnościowych „na zapas” w czasie świąt nie jest najlepszym pomysłem. Warto pamiętać również o tym, że ceny w tym okresie nie należą do najniższych. Jeśli planujemy większe zakupy spożywcze z myślą o świętach, lepiej nie odkładać ich na ostatnią chwilę. Aby uniknąć zatłoczonych sklepów i parkingów oraz nie przepłacać, można odwiedzić market spożywczy 2–3 tygodnie wcześniej. Należy dokładnie kontrolować daty przydatności do spoży-


7 tek. Pamiętajmy jednak, że każda transakcja z użyciem karty kredytowej jest formą pożyczki, w dodatku na ogół bardzo niekorzystnie oprocentowanej. Choć taki postulat nie jest łatwy do spełnienia, planując świąteczne zakupy, nie można zapominać o zdrowym rozsądku. Czy to oznacza, że należy rezygnować z prezentów? Oczywiście, że nie. Natomiast korzystniejszym rozwiązaniem niż zaciąganie kosztownych kredytów będzie odłożenie określonej kwoty na święta. Poza tym warto kupować tylko te prezenty, co do których mamy pewność, że będą naprawdę użyteczne. Poświąteczne zwroty nietrafionych prezentów do sklepu to nie tylko przykrość dla wręczającego prezent, ale i zwykła rozrzutność. Warto się zastanowić, czy możemy sobie na nią pozwolić. Trzeba też wspomnieć o bardzo nieroztropnym zachowaniu, jakim jest traktowanie zwierząt w kategoriach prezentów. Dość nadmienić, że każdego roku po świętach w schroniskach przybywa niechcianych psów czy kotów. Jeszcze bardziej haniebnym zachowaniem - niestety nierzadkim - jest porzucanie zwierząt. O ile sama decyzja w sprawie opieki nad zwierzęciem jest godna najwyższej pochwały, o tyle nie może być podejmowana pochopnie, pod wpływem świątecznej gorączki. Przede wszystkim – zwierzę może zostać członkiem naszej rodziny, ale nigdy nie wolno traktować go w kategoriach przedmiotowych. Opieka nad domowym zwierzęciem to przejęcie dużej odpowiedzialności, której nie da się porównać z postawieniem kolejnego pluszaka na półce. Przyjmujemy przecież pod swój dach żywe stworzenie, które odczuwa radość i ból, strach i tęsknotę, potrzebuje opieki, troski i miłości. Zwierzę nie jest rzeczą i nie może być świątecznym prezentem kupowanym pod wpływem impulsu, którego w każdej chwili można się pozbyć.

TO, CO NAJWAŻNIEJSZE… Zarówno hierarchowie Kościoła, jak i osoby z kręgów świeckich podkreślają, że laicyzacja świąt i wszechobecny konsumpcjonizm mogą nam przesłonić życiowe priorytety. Z założenia rodzinne święta nie powinny się ograniczać do krótkich chwil spędzonych przy wigilijnym stole. Bez względu na wyznawaną religię, święta Bożego Narodzenia to dla każdego dobry czas na refleksję nad tym, co jest w życiu najważniejsze. Materialny wymiar świąt bywa przyjemny, jednak nie powinien być celem samym w sobie, zrealizowanym wbrew zdrowemu rozsądkowi. Nie zapominajmy, że największą wartością jest możliwość spędzania czasu z osobami, na których nam zależy. Dobrze mieć przy sobie ludzi, na których zawsze możemy polegać, dzielić się z nimi uczuciami, radościami i troskami. To wartości, których nie można kupić w żadnym, nawet najpiękniejszym sklepie. Czasami bycie obok drugiej osoby jest najważniejszym prezentem.

cia poszczególnych artykułów. Przeterminowane wyroby spożywcze w okresie przedświątecznym, niestety, nie są rzadkim widokiem na sklepowych półkach.

PUŁAPKI PRZEDŚWIĄTECZNEJ GORĄCZKI Nawet klientom najbardziej odpornym na reklamę w okresie przedświątecznym czasami nie udaje się uniknąć nieprzemyślanych zakupów. Długo można by pisać o sztuce wabienia klientów, którą stosują zarówno wielkie sieci handlowe, jak i osiedlowe sklepiki. Mówiąc w skrócie, tak naprawdę nikt przed świętami nie może być pewien, czy nie padnie ofiarą małej manipulacji, przepłacając za towar lub usługę, których w zasadzie nie potrzebuje. Inne niebezpieczeństwa czyhają na nas ze strony banków. Pożyczki oferowane specjalnie na święta stały się niemal powszechne. Wiadomo, że sprawianie radości bliskim, zwłaszcza dzieciom, poprzez wręczanie wymarzonych, drogich prezentów to duża przyjemność. Nieco mniej sympatyczne jest spłacanie przez cały rok, a niekiedy i dłużej, uciążliwych rat kredytu… Jeszcze bardziej niebezpieczne może się okazać obciążanie zakupami świątecznymi swoich kart kredytowych. Wygodne w użyciu „plastikowe pieniądze” kuszą, by zrobić z nich uży-

szczegóły konkursu na: www.togethermagazyn.pl/konkursy wytnij TUGISIA

7


8

ZDROWIE

Jak zadbać o odporność dziecka zimą ? autor: michał mikołajczak fot: fotolia.com

OKRES JESIENNO-ZIMOWY TO TRADYCYJNA PORA WZMOŻONEJ ZACHOROWALNOŚCI NA GRYPĘ I SCHORZENIA GRYPOPODOBNE. PROBLEM TEN MOŻE DOTYCZYĆ KAŻDEGO, JEDNAK NAJBARDZIEJ SĄ NARAŻONE DZIECI, ZE WZGLĘDU NA NIE W PEŁNI UKSZTAŁTOWANY UKŁAD IMMUNOLOGICZNY. CO MOŻNA ZROBIĆ, BY ZMINIMALIZOWAĆ RYZYKO ZACHOROWANIA U NAJMŁODSZYCH?

WWW.TOGETHERMAGAZYN.PL WWW.TOGETHERMAGAZYN.PL


N

9

ajprostszą formą ochrony przeciwko grypie, którą w Polsce stosuje się już od 20 lat, są szczepienia. Nie jest to wprawdzie profilaktyka idealna (taka zresztą nie istnieje) i nawet osoba zaszczepiona może zachorować. Mogą się również pojawić sporadycznie powikłania po szczepieniach. Lekarze w większości zalecają jednak taki sposób zapobiegania grypie, co dotyczy również dzieci. Ryzyko ewentualnych problemów zdrowotnych po zaszczepieniu jest niewielkie, natomiast według ustaleń lekarzy, dzieci, zwłaszcza w wieku do pięciu lat, znajdują się w grupie wysokiego ryzyka rozwoju powikłań pogrypowych, łącznie z zapaleniem ucha środkowego, które dla małych pacjentów może być szczególnie niebezpieczne. Aby szczepionka zadziałała skutecznie, powinna być podana jesienią. Szczepi się dzieci od szóstego miesiąca życia, choć decyzję w tej sprawie powinien podjąć lekarz pediatra. Budowanie odporności u dziecka jest procesem długotrwałym i zależy od indywidualnych cech każdego organizmu. Rodzice mogą na co dzień przyczynić się do wzmocnienia układu immunologicznego, poprzez stosowanie właściwej diety. Powinna obfitować ona w naturalne minerały i witaminy, których bogactwo można znaleźć w owocach i warzywach. Zimą świeże owoce i warzywa mogą być trudno dostępne. Można jednak korzystać z wyrobów mrożonych, które mają takie same właściwości. Zastępowanie niezdrowych przekąsek i słodyczy owocami czy warzywami zdecydowanie korzystnie wpływa na stan zdrowia dziecka. Oprócz tego ma wpływ na wyrabianie odpowiednich nawyków żywieniowych w przyszłości. Przetworzone owoce, w formie musów czy koktajli, mogą być najlepszą formą deseru. Błędem jest całkowite zastępowanie owoców i warzyw suplementami diety, które mogą być jedynie uzupełnieniem codziennego menu.

Zdrowy tryb życia u dziecka zdecydowanie przyspiesza rozwój układu odpornościowego. Rodzice powinni zwracać szczególną uwagę na liczbę godzin, które dziecko przesypia w ciągu doby. Aby organizm młodego człowiek odpowiednio się rozwijał, potrzebuje 9–10 godzin snu na dobę. Zaburzenia rytmu snu i czuwania w wieku rozwoju mogą w przyszłości być przyczyną poważnych chorób. Przemęczone dziecko jest też znacznie bardziej podatne na działanie wirusów. Rozwój układu odpornościowego u dziecka wiąże się również z czasem przebywania na świeżym powietrzu i aktywnością fizyczną. Wielu rodziców, działając w dobrej wierze, ogranicza zabawy swoich dzieci na dworze jesienią i zimą. Jest to jednak błąd. To samo dotyczy kontaktów z rówieśnikami – ich ograniczanie może przynieść odwrotny efekt od zamierzonego. System immunologiczny potrafi radzić sobie z różnymi bakteriami i wirusami, o ile ma z nimi wcześniejszy kontakt. Jeśli dziecko odpowiednio się odżywia, jest wypoczęte i właściwie ubrane, nic nie stoi na przeszkodzie, by poszło w mroźny dzień na dłuższy spacer czy pojeździło na sankach. Należy zadbać o to, aby dziecko się nie pociło podczas aktywnej zabawy, nie narażając się tym samym na przeziębienie. Nawet najbardziej troskliwy rodzic nie jest w stanie w pełni uchronić swojego dziecka przed chorobami. Jednak pamiętając o zdrowej diecie, odpowiednio długim czasie snu i aktywności fizycznej, można zminimalizować ich skutki. Drobne przeziębienie jest zresztą stanem normalnym, który może korzystnie wpłynąć na kształtowanie się odporności.

REKLAMA

BEZPIECZNE DZIECKO – wyjątkowa ochrona dla dzieci Rozmowa ze Specjalistami ds. ubezpieczeń: Sebastianem Stasiakiem i Zbigniewem Ławrynowiczem – 17 lat doświadczenia w branży ubezpieczeniowej.

Długie kolejki w przychodniach? Dziecko nie może dostać się do lekarza specjalisty? Jak mogę pokryć niezbędne wydatki na leczenie i rehabilitację dla dziecka, kiedy dojdzie do nieszczęśliwego wypadku lub groźnej choroby? Trafnym rozwiązaniem jest kompleksowe ubezpieczenie, takie jak „Bezpiecznie Dziecko”.

P: Jak można zabezpieczyć dziecko przed ewentualnym nieszczęsliwym wypadkiem? O: Obawiam się, że nawet najbardziej troskliwi rodzice tego nie potrafią, dlatego warto mieć pakiet ochronny, który zapewni wsparcie, jeśli już nieszczęście się wydarzy. „Bezpieczne Dziecko” oferowany przez moją firmę MetLife, to między innymi: dostęp do natychmiastowych konsultacji lekarzy specjalistów, trudno dostępnych badań i zabiegów, takich jak rezonans magnetyczny czy tomografia komputerowa, wysokie odszkodowania z tytułu złamań, poparzeń - tych mniej poważnych, jak i kończących się trwałym inwalidztwem. Warto dodać, że świadczenia wypłacane za zdarzenia w okresie wakacji są podwojone, a dzieci nie zawsze są chronione przez tzw. polisy szkolne.

P: Zapewniają Państwo natychmiastową i kompleksową pomoc powypadkową, ale co dalej? O: W ramach „Bezpiecznego Dziecka” przysługują świadczenia, które mają zrekompensować pozostałe koszty (np. związane organizacją rehabilitacji w domu, czy wizyty lekarza pediatry i pielęgniarki). Chcę podkreślić, że świadczenia obejmują także 20 groźnych chorób wieku dziecięcego.

P: Zakres ubezpieczenia wydaje się obszerny, ale czy rodziców na to stać? O: Jestem pewny, że tak. Najtańszy wariant kosztuje tylko 44 zł miesięcznie, to trochę ponad 1 zł dziennie. Na każde kolejne dziecko proponujemy 10% zniżki. Również jest możliwość obniżenie składki o kolejne 25%.

Osoby pragnące dowiedzieć się czegoś więcej zapraszam do kontaktu z moimi rozmówcami, WWW.TOGETHERMAGAZYN.PL Specjalistami ds. Ubezpieczeń MetLife : Zbigniew Ławrynowicz 601 62 19 27, Sebastian Stasiak 781 27 70 34


10

ZDROWIE

JAK UTRZYMAĆ DIETĘ W OKRESIE ŚWIĄT

autor:dominika Stefankiewicz

◆ Należy jeść w określonych porach, starać się robić przerwy

pomiędzy posiłkami. Bardzo niezdrowe jest ciągłe podjadanie. Nie jest to korzystne dla naszej sylwetki ani dla funkcjonowania układu pokarmowego.

◆ Ważne jest spożywanie w ciągu dnia niewielkich posiłków, nie

zaś 2-3 dużych. Jedząc zbyt wielkie porcje na pewno obciążymy żołądek ponad miarę i możemy cierpieć na niestrawność.

W OKRESIE PRZEDŚWIĄTECZNYM BARDZO CZĘSTO SŁYSZĘ PYTANIE: „CO ZROBIĆ, ABY NIE PRZYTYĆ W CZASIE ŚWIĄT” Myślę, że każdy powinien zachować zdrowy rozsądek, zarówno osoby, które nie stosują żadnych zaleceń żywieniowych, jak i osoby będące na diecie. Na pewno nie jest zdrowe, aby się objadać, jeść ogromne ilości smakołyków, sałatek z majonezem oraz smażonych ryb i mięs. Coraz częściej obserwuję jednak, że jedzenie w czasie świąt nie jest najważniejsze. Ludzie potrafią inaczej spędzać swój wolny czas, nie tylko siedząc i jedząc przy stole. Jestem przekonana, że jeśli rozsądnie podejdziemy do świątecznego jedzenia, to nie zagrozi nam przybranie na wadze, ani problemy żołądkowo-jelitowe. Ważne, by pamiętać, iż wysoce niepożądane i szkodliwe dla organizmu jest przytycie w ciągu 3 dni świąt. Równie niekorzystne jest dojadanie po świętach, które może się przeciągnąć nawet do dwóch tygodni !!! Ważne jest też, aby nie podejmować nierealistycznych postanowień, na przykład, że nic nie zjem ze świątecznego stołu. Takie postanowienia mogą wywołać niepotrzebny stres, a przecież są to święta, które powinny sprawiać nam radość. Jestem przekonana, że zjedzenie tradycyjnych dań w optymalnych ilościach nikomu nie zaszkodzi. Warto pamiętać także o ruchu na świeżym powietrzu. Niestety w czasie świąt, nie każdemu chce się wyjść z domu, zwłaszcza kiedy się przejemy. Spacery lub inna aktywność fizyczna pozwolą nam przynajmniej na jakiś czas odejść od świątecznego stołu.

◆ Należy pomyśleć o tym, aby wolny czas spędzić aktywnie ◆ Ciastka i inne słodkości staraj się zjeść przy posiłku; podjadanie słodyczy między posiłkami jest dla organizmu szkodliwe.

◆ Ciasteczka, ciasta można po części zamienić na owoce, np. na

mandarynki, kiwi, pomarańcze, grejpfruty. Prawdą oczywiście jest, że owoce zawierają cukry, ale owoce są produktem świeżym, nie wysoko przetworzonym. Pamiętajmy jednak, że we wszystkim należy zachować umiar, także w jedzeniu owoców, nie polecam zjedzenia np. kilograma mandarynek!

◆ Staraj się odchudzić tradycyjne dania, np. zamiast samego

majonezu do sałatki warzywnej dodaj ½ porcji majonezu i uzupełnij ją porcją jogurtu naturalnego. Zamiast ryb smażonych przygotuj ryby pieczone, czy w chudych galaretach. Tłuste mięsa, np. karkówkę pieczoną zamienić na pieczonego indyka.

◆ Nie przygotowuj zbyt duzych porcji, postaraj się w takiej ilości

przygotować dania, aby wystarczyły tylko na święta, po świętach powinno się powrócić do zdrowszego jedzenia

◆ Ważne jest też to, aby się nie głodzić przed świętami, nie

stosować restrykcyjnych diet. Głodówki są bardzo niebezpieczne pod kątem zdrowotnym, a także mogą spowodować, że w czasie świąt "rzucimy się na jedzenie" i zjemy dwa razy więcej

◆ Pij wodę z cytryną, będzie odkwaszać organizm oraz zmieniać

smaki. Dzięki wodzie z cytryną możesz mieć mniejszą ochotę na słodycze

REKLAMA

Zadbaj o swój

uśmiech i wstąp do NAS ! Więcej na www.stomatolog-przymorze.pl

Nasze usługi: - leczenie zębów mlecznych - profilaktyka próchnicy - stomatologia dziecięca - leczenie chirurgiczne - odbudowa na implantach - leczenie zachowawcze, endodontyczne, protetyczne

Nasze zalety: - gabinet przystosowany do leczenia całej rodziny - kącik zabaw oraz bajki dla dzieci - gabinet czynny w soboty - nowoczesny sprzęt


KULINARIA

11

TRADYCYJNY OBIAD W PROSTEJ FORMIE

T

radycyjne rozwiązania kulinarne, do których jesteśmy przyzwyczajeni, obejmują dziesiątki przepisów, receptur i tajników sztuki gotowania. Są osoby, które lubią i potrafią wiernie odtworzyć całą gamę smaków i aromatów, nie sięgając po książki kucharskie. To niezwykle cenne umiejętności, najczęściej nabywane wraz z wiekiem, a niekiedy przekazywane z pokolenia na pokolnie.

Żyjąc w ciągłym pośpiechu, nie zawsze mamy możliwości, aby poświęcać się sztuce kulinarnej i zgłębiać tajniki przepisów. Nie każdy również musi być mistrzem kuchni, by na jego stole zagościły przysmaki, zwłaszcza w okresie świąt. Wiele osób korzysta z usług wyspecjalizowanych firm cateringowych, jednak takie rozwiązanie nie zawsze się sprawdza. W czasie świąt nie warto ryzykować, kupując dania o wątpliwej jakości. Zdecydowanie lepszą opcją jest zakup gotowych mięs do pieczenia, które w swojej ofercie proponuje firma SOKOŁÓW S.A. Warto zwrócić uwagę na wysoką jakość oferowanych produktów, zwłaszcza jeśli planujemy przygotowanie świątecznego posiłku i chcemy zadbać o wyjątkowe wrażenia kulinarne naszych gości. Produkty SOKOŁOWA, takie jak Schab ze śliwką, Karczek, Szynka czy Boczek, to gwarancja optymalnego wyboru mięs wysokiej klasy, które będą smakowały każdemu. Polskie tradycje kulinarne są nieskończonym źródłem inspiracji. O ile na co dzień możemy eksperymentować z różnymi przepisami, w święta wolimy raczej tradycyjne, sprawdzone rozwiązania, które znamy i lubimy od lat. Świąteczne smaki kojarzą się nam z dzieciństwem, rodzinną atmosferą i niepowtarzalną magią tego wyjątkowego okresu, na który czekamy przez cały rok. Jeśli szukamy prostego sposobu na tradycyjny, smaczny obiad, doskonałym rozwiązaniem będzie Szynka

świąteczna z SOKOŁOWA. To produkt wytwarzany z najwyższej jakości szynki wieprzowej, który powstał dzięki sięgnięciu do korzeni polskiej tradycji i korzystaniu z najlepszych wzorców. Szynka świąteczna jest zapakowana w folię, która zawiera sos. To sprawia, że jest ona niezwykle aromatyczna podczas pieczenia, zachowując swoją wyjątkową soczystość. Podsumowując, niezależnie od tego, czy gotowanie jest naszą pasją, czy też bywamy w kuchni z konieczności, każdy z nas może przyrządzić znakomity obiad z tradycyjnych dań. Wystarczy sięgnąć po gotowe wyroby firmy SOKOŁÓW S.A., które sprawdzą się w każdej sytuacji!


PRZEPISY ŚWIĄTECZNE ►

BARSZCZ Z PIEROŻKAMI WON-TON - buraki czerwone 300g - marchew 100g - seler 50g - korzeń pietruszki 50g sztuk - 2 ząbki czosnku - borowiki suszone (3 większe kawałki) 5g - filet dorsza bałtyckiego (lub innej ryby) 100g - ciasto won-ton - 4 rydze przesmażone na maśle SPOSÓB PRZYGOTOWANIA: Umyte buraki gotujemy do momentu aż zaczną mięknąć. Obrane oraz pokrojone w ćwiartkę buraki wrzucamy do 1,5 litrowego garnka, dodajemy obrane warzywa i suszone grzyby. Gotujemy przez około 2 godziny na wolnym ogniu. Gotowy barszcz możemy doprawić solą, pieprzem, łyżką octu i małą łyżeczką cukru. Ciasto won ton rozkładamy na blacie i na środku kładziemy kawałek ryby delikatnie przyprawionej. Składamy ciasto tak aby stworzyć trójką. Sposób gotowania jest podobny do klasycznych pierogów, wrzucamy delikatnie do wrzącej nie osolonej wody na około 5 min aby ryba nie była surowa lub pierożki smażymy na głębokim oleju. Musimy pamiętać aby ostrożnie wyjmować pierożki z garnka gdyż ciasto won-ton jest bardzo delikatne

fot. Jakub Bojanowski

KARP W CZERWONYM WINIE - świeży karp dzwonek - marchew 75g - cukinia 75g - grzybki „nameko” 50g - mleko kokosowe 150ml - czerwone curry 5g - ząbek czosnku - imbir 5 plasterków - liść limonki (kafiru) SPOSÓB PRZYGOTOWANIA DLA 2 OSÓB: Karpia smażymy na patelni z obydwu stron tak, aby środek pozostał surowy. Marchew z cukinią kroimy w kawałki i delikatnie podsmażamy na oliwie. Gdy marchew lekko zmięknie dodajemy pastę czerwone curry i grzybki „nameko”, po przesmażeniu dodajemy mleko kokosowe, przepołowiony ząbek czosnku oraz plasterki imbiru i całe liście limonki. Chwilę wszystko dusimy i dodajemy uprzednio podsmażonego karpia. Doprawiamy solą oraz pieprzem , co jakiś czas przewracając dzwonka karpia na drugą stronę przez okres 10 min. Idealnym dodatkiem do uzupełnienia dania będzie ryż jaśminowy.

fot. Jakub Bojanowski

TATAR Z ŁOSOSIA - filet łososia surowego 200g - filet łososia wędzonego 50g - świeża papryka chilli 3g - kapary 20g - kolendra 5g SPOSÓB PRZYGOTOWANIA DLA 2 OSÓB: Kroimy w drobną kostkę łososia surowego i łososia wędzonego. Jeżeli mamy duże kapary kroimy w ćwiartki, natomiast jeśli małe to na pół, paprykę kroimy w drobne paski, natomiast kolendrę siekamy w drobne kawałeczki. Wszystko mieszamy razem i odstawiamy na 15 min do lodówki. Tatar możemy podać w towarzystwie ćwiartki limonki lub cytryny.

fot. Jakub Bojanowski

CoCo Cafe Club & Restaurant Krzysztof Gutowski Szef Kuchni Darek Zieliński Szef Zmiany


UDKA KACZKI PIECZONE Z JABŁKIEM - 2 udka z kaczki - przyprawa grillowa – 1 – 2 łyżeczki - jabłka mniejsze (mogą też być winne) – 3 – 4 sztuki - majeranek – 2 – 3 łyżki - sól ziołowa, pieprz ziołowy

SPOSÓB PRZYGOTOWANIA: Udka kaczki rozmrozić, ułożyć na patelni, dusić, aż wytopi się tłuszcz. Udka powinny być lekko rumiane ( tłuszcz usunąć). Do brytfanki włożyć udka kaczki, zalać dwoma łyżkami wody, dodać majeranek, przyprawę gilową, pokrojone jabłka w ósemki wydrążone z nasion, dusić do miękkości w razie potrzeby podlać wodą i doprawić do smaku.

Toscana to więcej niż Włochy, to pasja w każdym daniu i magia niepowtarzalnego klimatu.

Restauracja Toscana Zaprasza! • SPOTKANIA BIZNESOWE • IMPREZY OKOLICZNOŚCIOWE

A TERAZ RÓWNIEŻ WIGILIE FIRMOWE ul. Grunwaldzka 27 Sopot tel. (58) 341-86-65 e-mail: mojatoscana@poczta.pl

SERNIK

- zmielony, chudy twaróg – 800 g - 6 żóltek - 6 białek - stevia – 5-6 łyżek - skrobia/ mąka kukurydziana – 3 łyżki - ekstrakt waniliowy – 1 łyżeczka (można dodać także naturalną wanilię) - mleko 2 % tł. – 1 szklanka

SPOSÓB PRZYGOTOWANIA: Tortownicę należy wyłożyć papierem do pieczenia, posmarować tłuszczem – odrobiną masła. Piekarnik należy rozgrzać do 180 st. C. Zmielony twaróg zmiksować na gładką masę z żółtkami, stevią, skrobią i wanilią. Następnie należy wlać mleko i ponownie wymieszać. Białka ubić na sztywną pianę. Ubite białka delikatnie wymieszać z masą serową (nie za pomocą miksera). Masę przełóż do tortownicy, piecz ok. 60 minut, aż masa będzie odpowiednio ścięta. REKLAMA


14

DOM

Zachować ciepło zimą W WIELU ZAKĄTKACH ŚWIATA SYSTEMY GRZEWCZE SĄ RZADKOŚCIĄ, A NIEKIEDY W OGÓLE NIE SĄ MONTOWANE. W POLSCE JEST TO NIEMOŻLIWE. O GRZEJNIKACH I KOMINKACH W NASZYCH DOMACH NAJCZĘŚCIEJ PRZYPOMINAMY SOBIE WRAZ Z NASTANIEM JESIENNYCH CHŁODÓW. EFEKTYWNE OGRZANIE MIESZKANIA MOŻE BYĆ SPORYM WYZWANIEM I WIĄZAĆ SIĘ ZE ZNACZĄCYMI WYDATKAMI. CZY WARTO SZUKAĆ OSZCZĘDNOŚCI W TYM ZAKRESIE?

R

ozgrzane niemal do czerwoności kaloryfery, bez możliwości regulacji temperatury, i ciągłe awarie magistrali ciepłowniczych – tak jeszcze do niedawna wyglądał typowy polski sezon grzewczy. Nikt nie mówił o oszczędzaniu ciepła, bo pobierano zryczałtowane opłaty za centralne ogrzewanie, zresztą dość symboliczne. Jednak te czasy minęły bezpowrotnie. Obecnie dostarczanie ciepła jest jedną z usług, za którą należy płacić według zużycia. Nic dziwnego zatem, że wiele osób szuka oszczędności, zwłaszcza że rachunki za ogrzewanie nie należą do najniższych.

autor: michał mikołajczak fot: fotolia.com

Podstawą zachowania ciepła w naszych domach powinna być ich odpowiednia izolacja termiczna. Niestety, mieszkając w blokach, często nie mamy wpływu ani na ocieplenie ścian budynku, ani remont dachu. Wspólnoty mieszkaniowe coraz częściej inwestują w termoizolację, co jednak wiąże się z dużymi kosztami i koniecznością zaciągnięcia kredytu. Rozłożenie kosztów jego spłaty na poszczególnych lokatorów budzić może spore niezadowolenie. O ile trudno samodzielnie ocieplić duży budynek mieszkalny, o tyle istnieje kilka sposobów, by skutecznie zadbać o zachowanie ciepła we własnym mieszkaniu. Jeśli planujemy wymianę okien, warto dokonać tego przed nastaniem jesiennych chłodów. To właśnie nieszczelne okna mogą odpowiadać nawet za 30-procentową utratę ciepła w lokalu. W takim przypadku nawet gorące grzejniki mogą nie wystarczać do efektywnego ogrzania mieszkania. Ważny jest staranny montaż okien oraz ich właściwe uszczelnienie. To samo dotyczy także parapetów. Nie każdy pamięta o tym, że szyby okienne również mają zróżnicowany współczynnik przenikania ciepła. Ma to szczególne znaczenie w przypadku dużych powierzchni przeszklonych. Warto zatem rozważyć celowość montażu wielkich okien balkonowych. Jeśli planujemy taki zakup, należy dobrać szyby o odpowiedniej jakości, najlepiej termoizolacyjne. Ubytki ciepła następują również za sprawą nieszczelnych drzwi wejściowych, zwłaszcza w domach. W przypadku mieszkań w klasycznych blokach problem ten jest mniej uciążliwy, niemniej kontrola stanu uszczelek przed nastaniem zimy to zdecydowanie dobry pomysł. Mogłoby się wydawać, że nie ma prostszego sposobu korzystania z mediów niż centralne ogrzewanie. O dziwo, nie zawsze tak się dzieje i wcale nie chodzi o awarie ze strony dostawców ciepła. Nie zawsze pamiętamy o tak oczywistej czynności, jak odpowietrzenie kaloryferów. Nowsze grzejniki powinny odpowietrzać się automatycznie, niemniej w starszych kaloryferach trzeba zadbać o to we własnym zakresie. Również sam sposób używania grzejników przekłada się na efektywne ogrzanie mieszkania i wysokość rachunków. Nie ma większego sensu, by korzystać z maksymalnej mocy kaloryferów, zwłaszcza gdy na dworze panuje temperatura dodatnia. Lepiej ustawić termoregulator na pośrednią wartość (3–4) i krótko wietrzyć mieszkanie. Wyjeżdżając na dłuższy czas, można zmniejszyć do minimum moc grzejników, ale nie należy ich całkowicie wyłączać. Wychłodzenie mieszkania nie jest korzystne, a jego ponowne ogrzanie do optymalnej temperatury może być czasochłonne i kosztowne. Trzeba też pamiętać o tym, żeby kaloryfery zawsze były odsłonięte.

WWW.TOGETHERMAGAZYN.PL WWW.TOGETHERMAGAZYN.PL


15

WWW.TOGETHERMAGAZYN.PL


16

WYJAZDY RODZINNE

Gwiazdki pod obcym niebem P

arę się już tych Gwiazdek na podróżniczych pagonach zebrało... Jakkolwiek jednak modne nie byłoby w dzisiejszych kolekcjonerskich czasach kolekcjonowanie egzotycznych przygód, w spędzaniu Bożego Narodzenia z dala od domu i przyjaciół nie ma chyba niczego godnego pozazdroszczenia. Rzecz w tym, że w okresie okołoświątecznym ceny biletów do Europy szybują. Dla nauczycieli z importu okres ten wiąże się poza tym zwykle z najdłuższymi obok wakacji letnich feriami: wypada, można powiedzieć, wykorzystać je na eksplorowanie okolicy, na które w roku szkolnym czasu brakuje. Tym bardziej, że w większości Azji Południowo-Wschodniej grudzień to miesiąc pogody wyjątkowo sprzyjającej podróżom – pogody relatywnie chłodnej i bezdeszczowej.   Krajać więc trzeba, jak materii staje. W Chinach ratowaliśmy wigilijną atmosferę produktami z niezawodnej nawet na Dalekim Wschodzie Ikei. W Kambodży ratowaliśmy Olivera, który jeszcze w Tajlandii nabawił się kokosowego zatrucia pokarmowego, zestawem z KFC. Niewiele brakowało, a Boże Narodzenie w zeszłym roku świętowalibyśmy w towarzystwie celników na granicy Dom Kralor - Voeung Kam między Kambodżą a Laosem. Ostatecznie udało nam się późnym wieczorem dotrzeć na Don Det, jedną z czterech tysięcy wysp Si Phan Dong, i tuż przed zamknięciem złożyć iście świąteczne zamówienie w małej indyjskiej knajpce...   Istotnie, dochodzę do wniosku, przeglądając w przedświątecznej atmosferze notatki z podróży, parę się już tych Gwiazdek zebrało. Z każdą łączy się moc wspomnień; najintensywniejsze przywołuje chyba Wigilia spędzona na morzu w drodze z Balikpapan na Borneo do Makasaru na Celebes. Oto, co z pożółkłych notatek wygrzebałem. KM. Madani Nusantara, Cieśnina Makasar, Wigilia Bożego Narodzenia 2011, dziewiąta   Od pięciu godzin jesteśmy na morzu; wypłynęliśmy z, bagatela, czterogodzinnym opóźnieniem. Płyniemy przez ciemność tak gęstą, że czerń wody zupełnie zlewa się z czernią nieba. O ile jest jakaś woda i jakieś niebo, kto je tam wie. Wydaje się, jakbyśmy brnęli przez pradawny ocean ciemności, z którego świat jeszcze się nie wyłonił. Nagle krwistoczerwony błysk rozrywa noc. Wydawało mi się? Po chwili dziwna czerwień znów rozkwita płomieniem. I jeszcze raz. Patrzę przed siebie, urzeczony. Pytam kapitana, który też wyszedł na papierosa, co to za światła. Burza. Musi być bardzo daleko, za horyzontem. Najwyraźniej jednak jest tam gdzieś horyzont. I zza niego połyskuje ta niesamowita poświata, która zdaje się wyłaniać z ciemności bajeczne, niewyobrażalnie wysokie góry. Chciałoby się zatrzymać ten widok choć na chwilę, przyjrzeć mu się dokładniej, wrażenie jest jednak ulotne. Jak wszystko, co piękne onirycznym pięknem. Czeka się więc na jeszcze jeden błysk, i jeszcze jeden, i jeszcze; nie sposób przestać. I nie sposób zapomnieć. Jedna z najwspanialszych rzeczy, jakie w życiu widziałem. Proza życia. Klasa ekonomi jest megasłaba. Nie ma kameralnej kabiny dwuosobowej, jak w klasie pierwszej. Nie ma kabiny czteroosobowej, jak w klasie drugiej. Nie ma nawet kilkudziesięcioosobowej sali, w której każdy ma swoją mikroskopijną leżankę wciśniętą między dwie inne leżanki, taki morski Ryanair, jak w klasie trzeciej. Jest brudna podłoga bez

wyznaczonych miejsc. I prawo buszu. Każdy kawałek jest cenny. Żeby go podbić, należy położyć na nim swój bagaż. To jednak taktyka zawodna, lepiej kupić za 5000 rupii kawałek mocnej foliowej plecionki, takiej, z jakiej robi się worki na ziemniaki. Albo, jeszcze lepiej, wynająć matę za 10 000. Najwyżej punktowane są kawałki podłogi w kątach, ale leżąc pod ścianą też można być z siebie dumnym. Nam udało się wygrać nagrodę główną. Zajęliśmy obszerny korytarz na pokładzie z kabinami pierwszej klasy. Tubylcy chyba nie mieli śmiałości. Jesteśmy praktycznie sami: nasza trójka plus Daniel, Francuz, który popłynął z nami, i jeden sympatycznie milczący Indonezyjczyk. Nie jest gorąco i duszno, jak na niższych pokładach. Nie jest też tak ogłuszająco głośno, choć z dołu słychać muzykę: klawisze, mdły kobiecy głos, jakieś diskoindo.   Pozwolę sobie porzucić w tym momencie notatki, bo jak dziś pamiętam, o czym wtedy, siedząc na macie pod ścianą obok śpiących Renaty i Olivera, rozmyślałem. Rozmyślałem o tym, że trudno, bardzo trudno, człowiekowi wyrosłemu w kulturze zachodniej nie pogrążyć się w tej sytuacji w pewnej melancholii. Skromny kawałek pokładu zamiast rozświetlonego choinkowymi lampkami pokoju. Indonezyjska dyskoteka zamiast kolęd. Zamiast pierogów, karpia i makowca – pudełko ryżu okraszonego kilkoma plasterkami gotowanej drobiowej wątróbki. Nostalgia ściska gardło i tyle, trzeba to sobie szczerze powiedzieć. Jeśli jednak nieco głębiej się nad tym zastanowić: jakie to ma znaczenie? Nieważne, jak daleko od domu jesteś – rozmyślałem dalej – nieważne, jak jesteś brudny i zmęczony; nieważne, jaki muzyczny dramat sączy się z gośników. Liczy się to, i tylko to, kto zajmuje kawałek podłogi obok ciebie.   A w tej kwestii byłem i jestem wyjątkowym szczęściarzem. Nie wiem jeszcze, gdzie i w jakich warunkach przyjdzie mi spędzać Wigilię i Święta w tym roku. Gdzie by to jednak nie było: Wesołych Świąt, moi dzielni towarzysze podróży. I Wesołych Świąt Wy, których mi tu jeszcze brakuje. Jakoś byśmy się pomieścili.

Więcej tekstów autora na stronach: togethermagazyn.pl i michaelgluszek.blogspot.com. Masz uwagi, pytania? Napisz do autora na adres michael.gluszek@wp.pl.



18

TECHNOLOGIE W DOMU

Konsola do gier

RODZINNA AKTYWNOŚĆ PRZED TELEWIZOREM

ROZRYWKA PRZED TELEWIZOREM OD ZAWSZE KOJARZYŁA SIĘ RACZEJ Z BIERNYM SPĘDZANIEM WOLNEGO CZASU – OGLĄDANIEM FILMÓW CZY PROGRAMÓW ROZRYWKOWYCH. CHOCIAŻ TA FORMA RELAKSU NADAL JEST POPULARNA W MILIONACH DOMÓW, OD PEWNEGO CZASU NASTĄPIŁA WYRAŹNA ODMIANA. OD KIEDY POJAWIŁY SIĘ NA RYNKU KONSOLE Z KONTROLERAMI RUCHU, CZAS PRZED EKRANEM MOŻNA SPĘDZAĆ NAPRAWDĘ AKTYWNIE! TELEWIZOR I RUCH NIE SĄ JUŻ ZESTAWIENIEM, KTÓRE SIĘ WYKLUCZA.

Kontrolery kinetyczne dołączane do konsoli umożliwiają aktywną zabawę ruchową dla całej rodziny. Zakupując odpowiednie oprogramowanie, można, na przykład, uczestniczyć w spływie rwącą rzeką, stoczyć pojedynek bokserski, rozegrać mecz siatkówki czy rywalizować w konkursie tańca. Każdy może znaleźć coś ciekawego dla siebie, a to wszystko bez konieczności opuszczania własnego pokoju! Zwolennicy ruchu na świeżym powietrzu twierdzą, że nic nie zastąpi tej formy aktywności. To prawda – najlepszy jest właśnie taki rodzaj wypoczynku. Jednak nie zawsze mamy czas na wspólne wyjście, żeby pospacerować czy pobiegać. Również pogoda może pokrzyżować nam plany. Konsoli z kontrolerem kinetycznym można używać bez względu na warunki zewnętrzne. Może być ona zatem dobrym dopełnieniem naszej aktywności fizycznej. Co więcej, dzięki graniu na konsoli można zachęcić dzieci do uprawiania sportu. Wirtualny świat może być równie zachwycający i wciągający jak rzeczywistość realna. Wiemy już o tym od kilkudziesięciu lat, od czasu wynalezienia gier wideo. Współczesne konsole do gier to znakomite, nowoczesne urządzenia służące wspólnemu spędzaniu wolnego czasu, w dodatku w aktywnej formie. Jeśli poszukujemy prezentu, z którego będą mogli z równą przyjemnością korzystać wszyscy członkowie rodziny, na pewno warto zwrócić uwagę na konsolę z kontrolerem ruchu. To znacznie lepsze rozwiązanie niż klasyczne gry komputerowe, które nie wymagają żadnej aktywności fizycznej, a gracze izolują się od świata za drzwiami swojego pokoju.

autor: michał mikołajczak fot: fotolia.com

WWW.TOGETHERMAGAZYN.PL


PŁYTA Tytuł: Brave WYKONAWCA : Magdalena Tul

Płyta "Brave" to 10 premierowych kompozycji, napisanych głównie przez Magdę. Słyszymy na niej artystkę dojrzałą, która za pośrednictwem muzyki i słowa, skłania do refleksji, odkrywa swoją wrażliwość oraz... motywuje. Niezwykłe umiejętności wokalne, niebanalne utwory i oryginalne aranżacje, razem tworzą spójną, ale jednocześnie różnorodną całość, nad której brzmieniem czuwał producent Michał Nocny.

FILM Tytuł: O "Rycerzu, czarnodzieju i smoczysku" Autor: Maciej Chodakowski

Film animowany dla dzieci zainspirowany legendami pochodzącymi z Wielkiej Brytanii. Projekt posiada wartość czysto rozrywkową, ma również na celu między innymi kultywowanie nauki poprawnego języka u dzieci zarówno polskiego jak i angielskiego. Powstająca baśń to projekt niezależny z nowo -powstałego studia Binary Craft, założycielem którego jest wzornikprzemysłowy, Gdynianin – Maciej Chodakowski. Napisałem tą baśń zarówno dla Oskara – mojego bratanka urodzenego w Londynie jak dla wszystkich dzieci, ponieważ każde dziecko to mały Buddha, mały ambasador dla Świata. Mam nadzieję, że w przyszłości nie zapomni czerwonej butki telefonicznej z Anglii przy Urzędzie Miasta Gdyni jak również jest moją nadzieją, że Gdynia oraz inne miasta w Polsce nawiążą korzystną współpracę z innymi miastami poza granicami Polski, która ma bardzo wiele do zaoferowania, a język jest do tego kluczem.

książka Tytuł: Karmienie dziecka Jak dbać o zdrową i smaczną dietę Autor: Thomas B. Brazelton, Joshua D. Sparrow

Światowej sławy specjaliści: pediatra Thomas B. Brazelton i psychiatra dziecięcy Joshua D. Sparrow z empatią, zrozumieniem i ciepłem pokazują, jak zadbać o zdrową i smaczną dietę dziecka. Tłumaczą, jak dostosować ją do wieku i upodobań malucha. Przedstawiają wiele skutecznych metod radzenia sobie w niełatwych sytuacjach, między innymi z alergiami na produkty spożywcze, odmową jedzenia, brakiem apetytu podczas choroby, niepohamowaną chęcią jedzenia fast foodów, walką ze złymi nawykami żywieniowymi, wypluwaniem pokarmu, złym zachowaniem przy stole czy oglądaniem telewizji podczas posiłków. Ich przystępne i praktyczne rady pomogą rodzicom i opiekunom uniknąć niepotrzebnego stresu, dodadzą otuchy i sił w chwilach zwątpienia oraz przywrócą radość płynącą ze wspomagania rozwoju dziecka.


redakcja poleca

20 20

gdzie z dzieckiem

NA TRENING

AQUA STACJA ul. Grunwaldzka 411 Gdańsk

OVER HEAD UL. Warszawska 20 Gdańsk

NA zakupy

gdzie z dzieckiem Dom mody klif

Al. Zwycięstwa 256 Gdynia

CRaftoholic shop ul. Bolesława Krzywoustego 3 Gdańsk

gdzie z dzieckiem

do specjalisty

Glottispol ul. Abrahama 18 GDAŃSK

akademia skutecznej diety AL. Grunwaldzka 82/353A Gdańsk

gdzie z dzieckiem

na zajęcia

akademia artystyczna Grunwaldzka 339 Gdansk, Poland

instytut kultury miejskiej ul. Długi Targ 39/40 Gdańsk

WWW.TOGETHERMAGAZYN.PL


gdzie z dzieckiem

d o p r z e d s z ko l a / s z ko ły Morskie Przedszkole Niepubliczne ul. Rogalińska 17 Gdańsk

BRITISH INTERNATIONAL SCHOOL ul. Jagiellońska 46 80-366 Gdańsk

gdzie z dzieckiem

się bawić i uczyć

Centrum nauki experyment ul. Grunwaldzka 411 Gdańsk

HAUSIK ul. Skarpowa 2 Sopot

gdzie z dzieckiem

zjeść

slow cafe ul. Filipkowskiego 20 81-578 Gdynia

Coco Cafe Club & Restaurant ul. Waszyngtona 21 Gdynia

gdzie z dzieckiem

wyjechać

Czarny Kos ul. Letniskowa 10 Borkowo

Hotel Astor ul.Rozewska 38 Jastrzębia Góra

W i ę c e j n a w w w.t o g e t h e r m a g a z y n . p l / d z i a ly / g d z i e z d z i e c k i e m


K AL EN DARI UM WY DA R ZEŃ GDAŃSK

SOPOT

Więcej wydarzeń na www.magazyntogether.pl/wydarzenia

GDYNIA


GDAŃSK

FOT. FOTOLIA.COM


M 24 AGAZYN TOGETHER PATRONOWAŁ

TARGI GRA I ZABAWA, 15 listopad

ECS- MIĘDZY KARNOŚCIĄ A ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ, 25 paźdiernik

PODPISANIE LISTU INTENCYJNEGO, 14 listopad kalendarium najbliższych wydarzeń na www.togethermagazyn.pl


25

ŻYCIE POMORZAN W DAWNYCH WIEKACH Wiek X (cz. 2, wierzenia)

autor: zenon gołaszewski

W tym odcinku obiecałem Czytelnikom, że przyjrzymy się wierzeniom Pomorzan przed przyjęciem chrześcijaństwa. Otóż Słowianie północni – Pomorzanie, bodaj najdłużej ze wszystkich Słowian zachowali wierzenia swoich przodków. Stanowili też główne ognisko oporu przeciwko chrystianizacji. Szczególnie gorliwi w kultywowaniu rodzimowierstwa byli Wieleci oraz zamieszkujący wyspę Rugię Ranowie. Ich stolica Arkona stanowiła ostatni bastion pogaństwa. Została zdobyta i zniszczona dopiero w 1168 roku przez króla duńskiego Waldemara I, po czym nastąpił koniec wyspiarskiego państwa i doszło do wymuszonej chrystianizacji jego mieszkańców (zob. mapkę zamieszczoną w poprzednim odcinku). Na marginesie należy dodać, iż przedchrześcijańscy Pomorzanie szczególnie ostro reagowali na słowo „poganin”, świadomi faktu, iż było to wywodzące się z języka łacińskiego pejoratywne określenie (paganus – odnoszący się do wsi, wieśniak; tu: prostak, zacofaniec). Pomorze Gdańskie nie odbiegało w swych przekonaniach i oporze wobec nowej wiary od pozostałych Słowian północnych. Wymownym przykładem może być zapis kronikarski zakonnika z klasztoru w Trzemesznie, ujawniający więcej szczegółów dotyczących pobytu św. Wojciecha w Gdańsku (wiosna 997 r.): Przybył aż do księcia pomorskiego, który przyjął go z najgłębszym szacunkiem i okazałością większą, niż sam święty by tego pragnął, a to dlatego, iż święty Wojciech ochrzcił tego księcia już poprzednio w Polsce, kiedy przybył on tam starać się o rękę córki króla polskiego. (…) Tymczasem lud pomorski posłuchawszy kazań świętego zgorszył się niezmiernie, gdyż miał to za niesłychane bluźnierstwo, kiedy usłyszał, że bogowie, których czcił, nie są naprawdę bogami. Dlatego zebrali się, aby z nim dyskutować, i próbowali go przekonać swoimi argumentami. (…) odchodząc oświadczyli księciu, że nie przyjdą więcej do niego na wiec, dopóki będzie go [św. Wojciecha] miał u siebie (Tempore illo…, w: Średniowieczne żywoty i cuda patronów Polski, tł. J. Pleziowa, Warszawa 1987). Biskup planował dłuższy pobyt w Gdańsku, widząc jednak te nieprzychylne reakcje, zapewne rozgniewał się, skoro zdecydował, by natychmiast, już następnego dnia, wyruszyć w dalszą podróż – do Prus. W istocie owe „rzesze ochrzczonych” ograniczały się najprawdopodobniej do mieszkańców grodu najbardziej zależnych od pomorskiego księcia. Pozostała ludność jeszcze co najmniej przez następne stulecie zachowywała wierzenia swoich ojców. Pomorzanie byli politeistami, czyli wierzyli w wielu bogów. W kwestii nowej wiary nie mogli pogodzić się głównie z dwóch powodów: po pierwsze, że rozległym wszechświatem jest w stanie rządzić tylko jeden Bóg; po drugie, że chrześcijanie siłą narzucają swoją wiarę, a równocześnie nakazują odrzucić rodzimych bogów. Obce im było pojęcie monoteizmu i nietolerancji religijnej. Sławny polski historyk i etnograf Zygmunt Gloger, w swojej Encyklopedii Staropolskiej umieścił motto: „Obce rzeczy wiedzieć dobrze jest, swoje obowiązek”. Nie najlepiej świadczy o stosunku do naszej kultury i tradycji fakt, że w podręcznikach uczymy się mitologii Greków i Rzymian, natomiast na ogół brak jest informacji o mitologii/religii naszych przodków. A okazuje się, że ta mitologia/religia jest równie, jeśli nie bardziej, rozbudowana i ciekawa. Pomorzanie w zasadzie nie różnili się w swych wierzeniach od innych Słowian, poza tym, że stawiali swoim bogom świątynie, zwane kącinami, podczas gdy ich południowi pobratymcy, świadomi silnego oddziaływania przyrody na człowieka, za miejsca święte uznawali wzniesienia, kamienne kręgi, strumienie, święte gaje i pojedyncze święte drzewa.

Jak większość ludów indoeuropejskich ich kosmogonia zakładała istnienie Ojca wszechrzeczy: przyczyny, skutku i podstawowej zasady wszechświata. Zwano go Swarogiem. Powołał on kolejne byty – trójcę bogów na czele ze swym synem Swarożycem, oraz Perunem i Welesem. Przekazał im prawo i rządy nad światem. Ci z kolei powołali do istnienia kolejnych bogów. Z ich pomocą Swarog wprowadził w miejsce chaosu ład. Zhierarchizowani bogowie stoją na straży tego ładu. Odtąd Swarog troszczy się już tylko o sprawy niebiańskie, sprawuje władzę nad innymi bogami, natomiast nie utrzymuje stosunków z niższymi stworzeniami. Staje się „Bogiem pasywnym” (łac. Deus otiosus), podobnie jak Indra w wierzeniach Hindusów, czy Uranos w mitologii greckiej. W taki oto sposób naczelnym bogiem Słowian staje się Swarożyc – opiekun Słowian, dawca życia symbolizowany przez słońce i ogień. Dla nas echem tamtych czasów jest chociażby miejscowość Swarożyn na Kociewiu. Drugą ważną postacią tej trójcy bogów był Perun – Gromowładca (stąd słowo „piorun”). Od jego woli i mocy zależał obieg wody i ognia w przyrodzie. I wreszcie trzecia postać – Weres – bóg świata zmarłych. Wszyscy trzej powołują do życia zastępy innych, pomniejszych bogów i bogiń, odpowiedzialnych za poszczególne aspekty życia na ziemi. Ciekawa jest geneza otaczania kultem świętego drzewa (najczęściej dębu). Nie oddawano mu bezpośredniej czci, lecz poprzez nie temu, co ono symbolizuje. A symbolizowało axis mundi (oś świata), drzewo kosmiczne, na którego przykładzie łatwiej było kapłanom, zwanym żercami, objaśnić i opisać trzy sfery wszechświata – świat niebiański, świat widzialny i świat zmarłych. Najwyżej – co odpowiada koronie drzew – znajduje się niebo i zamieszkujący je bogowie. W nim umiejscowiony jest Raj – dziedzina duchowego bogactwa i szczęścia. Pień drzewa to nasz świat – ludzi, zwierząt i roślin; świat ziemski, widzialny. Natomiast korzenie drzewa, a więc ta jego część, która jest niewidzialna, to świat tych, którzy zakończyli życie, kraina umarłych. W tamtych wierzeniach wszechświat składa się zasadniczo z trzech elementów: Prawii, Jawii i Nawii. Niebiańska Prawia, dziedzina bogów, to równocześnie siła, która nadała prawa wszechświatu, a tym samym i nam – to od niej wywodzi się słowo „prawo”. Jawia, czyli „to, co jawne”, to nasze „tu i teraz”, obecna egzystencja, nasza rzeczywistość. I jeszcze pozostaje Nawia. Uważano, że procesowi śmierci nie podlega nasza dusza. Ta wędruje do Nawii. Opiekujący się tą krainą Weres dokonuje jej wstępnej oceny na podstawie sumy dobrych lub złych myśli, słów i uczynków. Z tą wiedzą odsyła duszę do Raju. Tam dusze przebywają dopóty, dopóki bogowie nie zadecydują o ich powtórnych narodzinach: czy mają się narodzić we własnym rodzie, plemieniu, kraju, a może wśród zupełnie innych, obcych jego przodkom ludzi? Ówcześni Słowianie nie zgadzali się z chrześcijańskim pojęciem piekła – wiekuistego potępienia; godziłoby to w bożą dobroć, sprawiedliwość i miłosierdzie. Dusze przyrównywali do ptaków, które przylatują, by założyć nowe gniazda lub zasiedlić stare. Potem one odlatują i… znów przylatują, w wiecznym i powtarzającym się cyklu – kole życia. Pomorzanie tę trójdzielność świata tłumaczyli również na podstawie tworzonych w tym celu i umieszczanych w kącinach wizerunków, np. Trzygława (łac. Triglav), czy postaci na podobieństwo tzw. Światowida ze Zbrucza, który w poziomie ukazywał cztery strony świata (pełna kontrola bogów nad światem), a w pionie omówione powyżej trzy sfery. W kolejnym odcinku przyjrzymy się bliżej kalendarzowi świąt przedchrześcijańskich Pomorzan i sposobowi ich obchodzenia. Il. Kapłan słowiański. Źródło: Wikipedia (domena publiczna)

WWW.TOGETHERMAGAZYN.PL


26

KULTURA

MIEJSKI TEATR MINIATURA - niezwykły świat teatru dla każdego

FUNDACJA „DLA WAS"

Prosta i łatwa do zapamiętania nazwa gdyńskiej fundacji „Dla Was” dobrze oddaje jej główne cele. Podstawowym założeniem, które przyświeca od początku działaniom fundacji, jest bowiem pomoc całemu społeczeństwu, bez względu na wiek. Równie ważna jest zatem aktywizacja młodzieży i osób w starszym wieku. Wprawdzie wszyscy żyjemy w wolnym świecie, ale nie zawsze zdajemy sobie sprawę z własnych swobód obywatelskich. W polu działania fundacji Dla Was leży uświadamianie podstawowych praw człowieka i wskazywanie, jak można efektywnie z nich korzystać. Fundacja zajmuje się szeroko pojętą promocją i organizacją wolontariatu. Warto przywołać akcję „Być jak Święty Mikołaj”, która jest organizowana już od 18 lat. Dzięki niej dzieci, które na co dzień nie mają możliwości otrzymywania prezentów, mogą się cieszyć w czasie świąt ze słodkich podarunków. Akcja jest skierowana również do nastolatków, co zwiększa jej skuteczność.

Działalność Miejskiego Teatru Miniatura trwa nieprzerwanie już ponad 60 lat. Wielu mieszkańców Trójmiasta nie wyobraża sobie kulturalnego pejzażu naszej aglomeracji bez tego ośrodka. Przez ponad pół wieku bawi on i edukuje widzów – zarówno dzieci, młodzież, jak i dorosłych. Zatrudniając najzdolniejszych twórców z Pomorza i całego kraju, dyrekcja gdańskiej Miniatury od zawsze dbała o wysoki poziom artystyczny prezentowanych widowisk. W placówce są również realizowane założenia edukacji artystycznej wśród dzieci i młodzieży, czego przykładem mogą być warsztaty edukacyjno-artystyczne, liczne spotkania czy panele dyskusyjne. Każdego roku w Miejskim Teatrze Miniatura jest wystawianych około 250 spektakli, które ogląda ponad 50 tys. widzów. Adaptacji teatralnych doczekały się na tej scenie zarówno dzieła światowej klasyki, jak i współczesnej literatury dziecięcej i młodzieżowej. Co istotne, realizowano również spektakle dla najmłodszych widzów, już od pierwszego roku życia. Śmiało można stwierdzić, że Teatr Miniatura stał się trójmiejską szkołą wrażliwości i kultury.

We współczesnej rzeczywistości wolnego rynku bardzo ważne jest odpowiednie podejście do kwestii ekonomii i przedsiębiorczości. Jednym z celów fundacji Dla Was jest dbanie o wspieranie rozwoju gospodarczego obywateli. Można go osiągnąć poprzez organizację szkoleń i sukcesywne podnoszenie kwalifikacji. Istotne jest przekonanie, że każdy może osiągnąć sukces, również osoby zagrożone wykluczeniem społecznym. Nie mniej ważne jest przeświadczenie o sile lokalnych inicjatyw, które mogą pozytywnie zmieniać rzeczywistość. Działając lokalnie, należy myśleć globalnie i uwzględniać kontekst życia w zjednoczonej Europie. To również jeden z kluczowych celów fundacji Dla Was. Wspiera ona także organizacje pozarządowe i pośredniczy w zakresie wolontariatu dla tych podmiotów. Fundacja Dla Was organizuje również konferencje, zajmuje się doradztwem długofalowym i coachingiem. Interesującą propozycją są wykłady dla młodzieży, które wprowadzają zagadnienie mentoringu. Dzięki nim młodzi ludzie mogą się dowiedzieć, w jaki sposób można rozwijać samoświadomość i dążyć do realizacji własnych potencjałów. Trzeba przyznać, że fundacja Dla Was stawia sobie ambitne cele, ale to właśnie dzięki nim wielu ludziom udaje się uwierzyć we własne możliwości. I o to przecież chodzi.

Warto zwrócić też uwagę na istnienie gdańskiej Miniatury w przestrzeni publicznej, zwłaszcza w formie spektakli plenerowych. Placówka podejmuje także mniej typowe działania, jak produkcja detektywistycznego serialu teatralnego. Każda premiera obfituje w liczne wydarzenia towarzyszące. Teatr ściśle współpracuje też z instytucjami kultury, wydawnictwami i organizacjami pozarządowymi. W ciągu ponad 60 lat działalności, w Miejskim Teatrze Miniatura pracowało wiele osobowości znanych z polskiego środowiska artystycznego, takich jak Ali Bunsch, Natalia Gołębska czy Alina i Jerzy Afanasjewowie. Wiele spośród spektakli spotkało się z ogromnym uznaniem i przeszło do historii gdańskiej sceny; przykładami mogą być „Bo w Mazurze taka dusza”, „Latający wiatrak” czy „Turlajgroszek”. Działalność Miejskiego Teatru Miniatura już od dziesięcioleci jest znakomitym przykładem propagowania kultury wysokiej wśród osób w każdym wieku. Również i obecnie warto pamiętać o spektaklach w Miniaturze, które oprócz wspólnej zabawy, zapewniają wiele wartościowych doznań dla całej rodziny.

Miejski Teatr Miniatura ul. Grunwaldzka 16, 80–236 Gdańsk-Wrzeszcz tel. 58 341 12 09 (centrala) e-mail: teatr@teatrminiatura.pl www.teatrminiatura.pl www.facebook.com/teatrminiatura www.twitter.com/teatrminiatura www.youtube.com/teatrminiatura

Fundacja Dla Was ul. Starowiejska 18, 81–336 Gdynia Godziny pracy: Pon.–Śr., pt.: 15.00–20.00 Czw.: 18.00–20.00 Tel. 882 416 943 518 251 955 e-mail: kontakt@dlawas.org www.dlawas.org


SOKRATES – w trosce

o wszechstronny rozwój dziecka

Czy istnieje idealna szkoła? Pewnie nie… W każdej szkole zdarzają się problemy, co jest nieuniknione w każdej większej zbiorowości, zwłaszcza jeśli mamy do czynienia z dziećmi. Istnieją jednak szkoły, których założeniem jest nie tylko realizacja Podstawy Programowej Ministerstwa Edukacji Narodowej, ale i dbanie o wszechstronny rozwój uczniów. Do jednej z nich z pewnością należy Niepubliczna Szkoła Podstawowa SOKRATES w Gdańsku.

Co właściwie należy rozumieć pod pojęciem „wszechstronny rozwój”? Ta kwestia powinna być w zasadzie oczywista w każdej szkole – dziecko musi być traktowane podmiotowo. Niestety, nie wszędzie się tak dzieje. Aby dziecko mogło wszechstronnie się rozwijać, trzeba uwzględnić jego wyjątkowość, indywidualne preferencje i zamiłowania. Należy również zadbać o rozwój wrażliwości społecznej uczniów. Realizacja takiego kompleksowego programu opieki nad dzieckiem zapewnia najlepszą drogę rozwoju. Już w ramach podstawowych opłat uczniowie gdańskiego SOKRATESA mają zapewnioną naukę języków obcych – francuskiego, niemieckiego i hiszpańskiego. Już od klasy „0” jest prowadzona nauka języka angielskiego, który obecnie jest międzynarodowym językiem na całym świecie. W trosce o rozwój psychofizyczny dziecka rozszerzono zakres zajęć artystycznych i sportowych, które często są niedoceniane w typowych szkołach.

Warto zwrócić uwagę na szeroki zakres zajęć dodatkowych, który jest realizowany w szkole SOKRATES. Jeśli chodzi o naukę języków, dzieci mogą uczestniczyć kołach języków niemieckiego, hiszpańskiego i francuskiego. Interesującą formą nauki języka angielskiego jest Drama Club, czyli koło teatralne prowadzone w języku angielskim. Idea poszerzonej edukacji artystycznej jest również realizowana za sprawą działalności zespołu wokalnego. Uczniowie nie tylko mogą rozwijać zainteresowania muzyczne, ale też świadomie i aktywnie uczestniczyć w kulturze muzycznej; poznają również wiele piosenek, terminy muzyczne, wykonują ćwiczenia emisyjne i artykulacyjne, ćwiczenia oddechowe oraz ćwiczenia przepony. W szkole są też realizowane zajęcia Odysei Umysłu – programu, nad którym patronat sprawuje Ministerstwo Edukacji Narodowej. Jego celem jest rozwój zdolności twórczych i samodzielnego myślenia. Z kolei działalność koła plastycznego przyczynia się do rozwijania autoekspresji, zdolności artystycznych i kształtowania wrażliwości dziecka. Zajęcia koła informatycznego są skierowane do uczniów, których fascynuje świat komputerów. Pozwalają one pogłębić zainteresowanie tematyką informatyczną, uczą praktycznego zastosowania komputerów, a w szerszej perspektywie – rozwijają zdolności analityczne, logiczne i matematyczne. Trening intensywnego myślenia i poznawanie podstaw taktyki, a to wszystko w przyjemnej formie – to właśnie założenia, które przyświecają kołu szachowemu. Niezwykle interesujące mogą być dla uczniów zajęcia z robotyki, na których, oprócz podstaw teoretycznych, można w praktyce przetestować swoje umiejętności, na przykład poprzez programowanie zabawek.

Niepubliczna Szkoła Podstawowa SOKRATES ul. Zakopiańska 37a, 80–142 Gdańsk

Poprzez udział w zajęciach sportowych, takich jak Aikido czy piłka nożna, dzieci uczą się zdrowej, sportowej rywalizacji w duchu fair play. Przyswajają również cenne wartości, które są niezbędne we współczesnym społeczeństwie, takie jak współpraca w grupie i szacunek dla drugiego człowieka. Proces wychowywania dziecka musi się odbywać na drodze współpracy szkoły z rodzicami. Wychodząc naprzeciw temu postulatowi, szkoła SOKRATES od 2 grudnia rozpoczyna warsztaty „Szkoła dla Rodziców – wyjątkowe rodzicielstwo”. Ich cele to: wspieranie rodziców i opiekunów w codziennych kontaktach z dziećmi, nauka umiejętności lepszego porozumiewania się z dzieckiem, refleksja nad własną postawą wychowawczą, a także wymiana doświadczeń z innymi rodzicami. Warsztaty obejmują 10 spotkań prowadzonych raz w tygodniu, a udział w nich jest bezpłatny.

Warto również zwrócić uwagę na program aktywizacji prospołecznej, który jest realizowany w Niepublicznej Szkole Podstawowej SOKRATES. Uczniowie są zachęcani do uczestnictwa w akcjach charytatywnych, takich jak zbiórki darów. Październik był miesiącem, w którym zorganizowano kolejną zbiórkę na rzecz schroniska dla zwierząt Promyk w Gdańsku-Kokoszkach. Dzieci aktywnie włączyły się w akcje pomocy bezdomnym zwierzętom, przynosząc puszki z karmą, koce, prześcieradła, ręczniki czy poszwy. Z każdym rokiem zaangażowanie w akcję jest coraz większe. To dobry sygnał, który wskazuje na dużą wrażliwość uczniów SOKRATESA, ale też rezultat pracy nauczycieli, którzy kładą nacisk na to, by nie pozostawać obojętnym na los słabszych i potrzebujących.

Tradycją Niepublicznej Szkoły Podstawowej SOKRATES jest również kiermasz świąteczny, organizowany w czasie świąt Bożego Narodzenia. Można na nim kupić prace, które własnoręcznie wykonali uczniowie, takie jak ozdoby choinkowe, pocztówki czy zabawki. Atmosferę świąt podkreślają kolędy, pastorałki i piosenki świąteczne przygotowane przez uczniów pod okiem nauczycieli. Kiermaszowi towarzyszy szczytny cel, jakim jest pomoc chorym dzieciom. Środki z ubiegłorocznej imprezy przekazano na leczenie Ady Skwarkowskiej – dziewczynki z rozszczepem kręgosłupa. W bieżącym roku celem jest wsparcie akcji zbierania darów dla gdańskiego hospicjum dla dzieci. Podopiecznym SOKRATESA jest Pawełek – chłopczyk cierpiący na rzadką chorobę metaboliczną, zespół LEIGHA. Już od trzech lat co roku akcję hojnie wspierają rodzice i pracownicy. Liczba darów oraz pieniędzy z każdym rokiem jest coraz większa, co pozytywnie zaskakuje i pozwala spełnić marzenia chorego Pawełka. Zarówno kiermasz świąteczny, jak i zbiórka darów dla schroniska to najlepsze sposoby rozwijania wrażliwości dzieci i umiejętności dostrzegania problemów, które można spotkać w społeczeństwie. Warto przecież pamiętać, że dobra szkoła powinna nie tylko uczyć, ale i kształtować osobowość młodego człowieka – w sposób najbardziej wszechstronny. Właśnie te założenia są z powodzeniem realizowane w szkole SOKRATES.

www.szkolasokrates.pl tel. 58 320 13 00 e-mail: gdansk@szkolasokrates.pl


28

TWARZE 3MIASTA

autor: michał mikołajczak Arch: marta baj

Marta Baj-Lieder JEŚLI RODZIC JEST BACZNYM OBSERWATOREM I CHCE, TO ZOBACZY ORAZ ZROZUMIE BARDZO WIELE. DZIECI OD SAMEGO POCZĄTKU WYSYŁAJĄ NAM KOMUNIKATY. Nie da się ukryć, że świat dziecka jest Pani szczególnie bliski… Czy potrafi Pani wskazać moment, w którym rozpoczęła się ta fascynacja? Bo chyba można w tym przypadku mówić o fascynacji? Ciężko powiedzieć, to wszystko chyba działo się etapami. Na fakt, że jestem w obecnym miejscu, wpłynęło wiele wydarzeń, sytuacji i osób, ale dużo zdziałał również przypadek. Na studiach byłam aupair w Londynie. Mama dzieci, którymi się opiekowałam, była lekarzem. Podrzucała mi literaturę, dużo rozmawiałyśmy, do tej pory mamy ze sobą kontakt, odwiedzamy się, otrzymuję od niej książki – ona wie, co mnie pasjonuje. Również moi pacjenci sprawiają, że cały czas szukam, doszkalam się, czytam również sporo anglojęzycznej literatury, by być na bieżąco, móc udzielić jak najlepszego wsparcia. Kilka lat temu napisałam książkę. Tak naprawdę zebrałam w całość to, co tworzyłam na potrzeby zajęć – nic na siłę; była to świetna zabawa i ciekawe doświadczenie. Jestem dumna, że mogę wykonywać taki zawód. Serce się raduje, gdy słyszę od rodzica, że jego dziecko wypowiedziało pierwsze słowa czy zaczęło jeść – to balsam na duszę. Nie wyobrażam sobie pracy za biurkiem, lubię działać aktywnie, a moja praca tego właśnie wymaga. Tak, jest to fascynacja i realizowanie swojej pasji. Dzieci działają spontanicznie, emocjonalnie. Można więc zadać sobie pytanie: na ile rodzic jest w stanie zrozumieć swoje dziecko? Czy ocenianie go dojrzałymi kryteriami jest zawsze właściwe? Jeśli rodzic jest bacznym obserwatorem i chce, to zobaczy oraz zrozumie bardzo wiele. Dzieci od samego początku wysyłają nam komunikaty. Masując noworodka, czujemy napięcia, to jak się uspokaja, wycisza. Podobna sytuacja ma miejsce w trakcie karmienia. Jeśli nie wlewam bezmyślnie pokarmu w dziecko, ale obserwuję jego mimikę i gesty, to widzę, kiedy mówi „Dość”. Oczywiście to wszystko pięknie brzmi. To tylko słowa, ale tak naprawdę każdy rodzic musi poznać swoje dziecko – proces docierania do siebie trochę trwa. Bliskość

i wspólnie spędzony czas znacznie w tym wszystkim pomagają, to chyba dlatego dzieci noszone w chustach są spokojne – ich komunikaty bardzo dobrze i szybko odczytują rodzice. Czy ocenianie dziecka dojrzałymi kryteriami jest właściwe? Dziecko to dziecko – potrzebuje ruchu, działania, doświadczania. W ten sposób się uczy. Dlatego zawsze musimy się zniżyć do jego poziomu, po to by spojrzeć na świat z jego punktu widzenia, nie z góry. Bardzo często, kiedy dziecko się przewróci i płacze, rodzic, pocieszając, mówi: „Nie płacz, nic się nie stało, to przecież nie boli”. Tylko skąd ta pewność? Czemu zaprzeczamy emocjom dziecka? W jakim zakresie, jako rodzice, jesteśmy w stanie stwierdzić nieprawidłowości rozwojowe u dziecka? Co powinno budzić nasz niepokój i skłaniać nas do wizyty u specjalisty? Na pewno nie możemy popadać w paranoję, bo nie ma nic gorszego niż zestresowany rodzic. Takie emocje przelewamy na dziecko, a jak wiadomo, stres nikomu nie służy. Obecnie jest bardzo wiele spotkań i warsztatów dla rodziców. Bezpośredni kontakt z ekspertami poszerza wiedzę, ale jest również okazją do skonsultowania dziecka. Ktoś może zapytać, po co to wszystko. Czy nie jest na to za wcześnie? Moim zdaniem lepiej zapobiegać niż leczyć, w myśl idei wczesnej interwencji. Dlatego zawsze, gdy coś nas martwi, warto pytać – również po to, by kiedyś nie zarzucać sobie, że za późno zaczęliśmy działać. Co powinno budzić nasz niepokój? Mogłabym wymieniać bez końca… Może powiem, jak to jest z logopedycznego punktu widzenia. Jeśli dziecko wykazuje problemy ze ssaniem lub na późniejszym etapie nie potrafi sprawnie odgryzać, gryźć, żuć, krztusi się, oddycha ustami, to warto odwiedzić gabinet logopedyczny. Jedzenie, picie i oddychanie to umiejętności prymarne; to na bazie tych czynności rozwija się mowa. Jeśli dwuletnie dziecko nie mówi lub posługuje się pojedynczymi wyrazami, to również odwiedziłabym logopedę. Jasne, że każde dziecko rozwija się swoim indywidualnym tempem, ale mowa jest zależna od wielu czynników; nie powiem rodzicowi: „Spokojnie, on ma jeszcze czas”, jeśli nie znam historii dziecka. Mało kto wie, że jedną z najczęstszych przyczyn niedosłuchu u dzieci są częste infekcje kataralne, powiększone migdały, alergie. A jak wiadomo, prawidłowy


29

słuch jest nam niezbędny do rozwoju mowy. Mowa dziecka, które ma obciążony wywiad okołoporodowy, będzie się rozwijała inaczej niż mowa dziecka, u którego wszystko przebiegało prawidłowo. Czym są zaburzenia przetwarzania sensorycznego i jakie są metody ich terapii? Zaburzenia przetwarzania sensorycznego są wynikiem nieprawidłowej integracji sensorycznej. Pojawiają się wówczas, gdy nasz układ nerwowy w sposób nieprawidłowy organizuje bodźce zmysłowe. Zaburzenia integracji sensorycznej są różnorodne, mogą się różnie objawiać. Wśród nich wyróżniamy problemy z koncentracją, nadpobudliwość, trudności z motoryką małą i dużą, kłopoty z adaptacją, wejściem w grupę. Zaburzenia te mogą powodować opóźniony rozwój mowy, utrudniać opanowanie nowych umiejętności ruchowych czy też negatywnie wpływać na procesy poznawcze. Najczęściej u dzieci z zaburzeniami SI obserwuje się nieprawidłową wrażliwość na bodźce, która może być wzmożona lub obniżona. I tak właśnie możemy spotkać dziecko, które nie znosi obcinania włosów i paznokci, skarży się na gryzące metki, nie lubi się brudzić, je bardzo wybiórczo, narzeka, że wszystko mu śmierdzi i często zatyka uszy. Ale równie dobrze może to być dziecko, które wkłada wszystko do buzi, w tym również przedmioty niejadalne; dotyka wszystko i wszystkich, czasami sprawiając innym ból; może nawet wąchać ludzi i przedmioty, co wygląda dziwnie. A zatem zaburzenia przetwarzania sensorycznego obejmują wszystkie sfery naszego życia. Niestety, nie mijają samoistnie, dlatego właśnie dzieci z zaburzeniami SI powinny być objęte terapią integracji sensorycznej.

Działa u nas również Klub Ratatuj, czyli miejsce bezpłatnych spotkań dla rodzica i malucha. Sama jestem mamą, więc wiem, jak ważne jest, by czasami wyjść z domu bez dziecka, odetchnąć, odpocząć. To właśnie to skłoniło mnie to zorganizowania warsztatów dla mam „Zmysł dotyku”. W trakcie spotkania rozmawiamy o znaczeniu tego zmysłu dla rozwoju człowieka, poznajemy dysfunkcje w zakresie dotyku i wykonujemy drewnianą grę dotykową, którą wszystkie uczestniczki mogą oczywiście zabrać ze sobą do domu. W tym roku udało nam się gościć dwie wspaniałe osoby. Jedną z nich była Magdalena Karpienia z La Leche League, która wprowadzała nas w tematykę związaną ze wsparciem kobiet karmiących piersią. Gościliśmy również Adriana Borowika z Fundacji Być Bliżej Siebie. Jego szkolenie „Zabawa inspirująca rozwój”, przeznaczone dla wszystkich ludzi pracujących z osobami z autyzmem, było naprawdę dużą dawką nie tylko wiedzy, ale i energii, co jest bardzo istotne w pracy z dziećmi. Aby terapie przynosiły pożądane efekty, bardzo istotna jest współpraca między naszym Centrum, domem oraz placówką przedszkolną i szkolną. Tak właśnie zrodził się pomysł szkolenia rodziców, nauczycieli i logopedów. Trudno mi polecić jedne konkretne zajęcia lub warsztaty… Wszystko zależy od tego, na jakim etapie naszego życia aktualnie jesteśmy, jakie są nasze potrzeby. Jesteśmy oczywiście otwarci na sugestie i propozycje innych. Dziękuję za rozmowę

W ofercie Centrum Terapii Logop można znaleźć wiele zajęć i warsztatów zarówno dla rodziców, dzieci, jak i nauczycieli. Czy któreś z nich mogłaby Pani szczególnie polecić?

Centrum Terapii Logop ul. Rysia 2 80-175 Gdańsk 504 634 813

Ofertę faktycznie mamy szeroką i staramy się na bieżąco ją wzbogacać. Dzięki temu, że podnosimy swoje kwalifikacje, szukamy wszelkich nowinek związanych z terapią dziecka, słuchamy potrzeb rodziców, pomagamy nie tylko dzieciom, ale całym rodzinom. Wspieramy od samego początku, począwszy od weekendowej szkoły rodzenia, przez warsztaty na temat niemowlęcego masażu Shantali „Kołysanki Przytulanki” czy warsztaty „BLW, Bo Lubimy Wszystko” w trakcie, których mówimy o zdrowych sposobach na rozszerzanie diety niemowląt, zarówno z punktu widzenia dietetyka, jak i logopedy.

REKLAMA REKLAMA

SPOSÓB NA SUKCES BEZ STRESU Jeżeli chcesz:

• kreować swoją karierę lub biznes bez stresu • występować publicznie bez lęku • poradzić sobie z ciągłym odkładanie spraw na później • wychodzić ze swojej strefy komfortu • pokonać stres w pracy

Iwona Kotłowska Inspiruję do zmiany – wspieram w rozwoju

ZAPRASZAM NA SPOTKANIA INDYWIDULANE

tel. 502-259-726 kontakt@sposobnastres.pl

WWW.TOGETHERMAGAZYN.PL


30

SPORT

Wczoraj i dziś „czarnego sportu” w Gdańsku CHOCIAŻ NIE JEST TO SPORT WIELKICH MIAST, ŻUŻEL CIESZY SIĘ W POLSCE OLBRZYMIĄ POPULARNOŚCIĄ, A POLSKA LIGA ŻUŻLOWA JEST ZALICZANA DO NAJLEPSZYCH NA ŚWIECIE. JESZCZE W BIEŻĄCYM ROKU ŻUŻLOWCY GDAŃSKIEGO WYBRZEŻA RYWALIZOWALI WŚRÓD NAJLEPSZYCH ZESPOŁÓW W NASZYM KRAJU. OBECNIE, WOBEC OLBRZYMICH PROBLEMÓW FINANSOWYCH, PRZYSZŁOŚĆ KLUBU STANĘŁA POD ZNAKIEM ZAPYTANIA. NIE ZAWSZE JEDNAK SYTUACJA GDAŃSKICH ŻUŻLOWCÓW BYŁA TAK DRAMATYCZNA. autor: michał mikołajczak fot: fotolia.com Trudno dokładnie określić, kiedy po raz pierwszy rozegrano w Gdańsku zawody motocyklowe na zamkniętym torze. Już w okresie Wolnego Miasta Gdańska istniał Moto Club Danzig, choć trudno powiedzieć, w jakiej formule startowali jego zawodnicy. Po II wojnie światowej, w 1947 roku odbyła się w Gdańsku runda indywidualnych mistrzostw Polski na żużlu, w której brał udział zawodnik ówczesnego GKS Gdańsk. W późniejszych latach w Gdańsku istniały kluby znane jako GKM, Związkowiec, Stal, wreszcie – Legia. Ta ostatnia nazwa nieprzypadkowo może się kojarzyć z piłką nożną, w 1960 roku bowiem klub z Warszawy postanowił przenieść swoją sekcję żużlową do Gdańska. Od 1962 roku istnieje tutaj klub, który jest znany w całej sportowej Polsce jako GKS Wybrzeże Gdańsk. W latach 70. i 80. XX wieku gdańscy kibice mieli wiele powodów do radości. W latach 1978 i 1985 żużlowcy Wybrzeża zdobyli srebrne medale w rozgrywkach o Drużynowe Mistrzostwo Polski. Ikony ówczesnych lat, takie jak Zenon Plech, Mirosław Berliński, Grzegorz Dzikowski czy Dariusz Stenka, były podziwiane na torach Polski i Europy. Po 1989 roku aż do dziś żużlowcy gdańskiego Wybrzeża na przemian awansowali do elity i z niej spadali, często borykając się z problemami finansowymi. Ostatnim znaczącym sukcesem drużynowym gdańskich żużlowców był brązowy medal zdobyty w 1999 roku. Łącznie w rozgrywkach klasy mistrzostw Polski żużlowcy z Gdańska zdobyli 38 medali, w tym 7 złotych, 13 srebrnych i 18 brązowych. Obecnie kibice „czarnego sportu” w Gdańsku raczej emocjonują się procesem przyznawania licencji na starty w najniższej lidze i spłatą klubowych długów niż samymi rozgrywkami… To smutna sytuacja, choć wieloletni fani Wybrzeża zdążyli już się przyzwyczaić

do goryczy porażek i degradacji. Zdaniem wielu kibiców najważniejsze jest to, by motocykle nad Motławą nie umilkły, nawet za cenę obniżenia poziomu sportowego. Na tym polega fenomen gdańskich fanów żużla – nigdy się nie odwracają od swojego klubu, niezależnie od wyników i osiągnięć sportowych. Warto też wspomnieć o innym fenomenie, który zresztą dotyczy wszystkich stadionów żużlowych. Niemal od zawsze były one przyjazne dla rodzin i praktycznie nie istniał na nich problem pseudokibiców, poza nielicznymi incydentami. Podczas gdy policja i działacze piłkarscy w latach 90. nie mogli sobie poradzić z plagą chuligaństwa na polskich stadionach piłkarskich, kibice żużla prawie zawsze dawali dobry przykład. Tak samo było również i w Gdańsku. Kibice w Gdańsku już od kilkudziesięciu lat emocjonują się zawodami żużlowymi. Chociaż bieżąca sytuacja klubu nie jest najlepsza, warto podkreślić, że szkolenie młodych adeptów „czarnego sportu” przynosi dobre rezultaty. Nawet najmłodsze dzieci mogą dziś uczyć się jazdy na specjalnie przystosowanych motocyklach. Przedstawiciele gdańskiej szkółki żużlowej odnoszą duże sukcesy na krajowych minitorach. Pozostaje mieć nadzieję, że sponsorzy i władze Gdańska nie pozostawią klubu w trudnej sytuacji, choćby przez wzgląd na losy młodych wychowanków, bogatą tradycję gdańskiego Wybrzeża i wspaniałych kibiców. Gdański Klub Żużlowy Wybrzeże ul. Zawodników 1, 80–729 Gdańsk Stadion im. Zbigniewa Podleckiego: – oddany do użytku w 1965 roku; – długość toru: 349 m; – szerokość toru: 10 m na prostych, 15 m na łukach; – rekord toru: 61,28 s, Darcy Ward; – nawierzchnia: granitowa; – pojemność stadionu: ok. 10 tys. osób. REKLAMA

Zajęcia sportowe, eventy, imprezy okolicznościowe, obozy to nasza

specjalność!

KONTAKT: 660-290-087 info@enjoythegame.pl WWW.TOGETHERMAGAZYN.PL


SOPOT SOPOT

FOT. FOTOLIA.COM


MAGAZYN TOGETHER PATRONOWAŁ

BE PRETTY FAIR, 8 listopad

VERVE 10K RUN SOPOT, 10 październik

OTWARCIE ŚWIETLICY PRYWATNEJ HAUSIK, 22 listopad kalendarium najbliższych wydarzeń na www.togethermagazyn.pl


ANDRZEJ ZIĘBA – CZŁOWIEK Z PASJĄ

Wygraj OZDOBĘ ŚWIĄTECZNĄ !

autor: michał mikołajczak arch: andrzej zieba

REALIZOWANIE WŁASNYCH PASJI SPRAWIA, ŻE NASZE ŻYCIE STAJE SIĘ PEŁNIEJSZE I NABIERA BARW, KTÓRE MOGĄ RÓWNIEŻ PODZIWIAĆ INNI LUDZIE. DZIĘKI PASJOM WYPEŁNIAMY JE GŁĘBSZYM SENSEM I SPRAWIAMY, ŻE W KAŻDYM DNIU POTRAFIMY ODKRYĆ NOWE INSPIRACJE. ROZWIJAMY SIĘ WEWNĘTRZNIE I OTWIERAMY NA INNYCH.

N

iewątpliwie człowiekiem z pasją jest pan Andrzej Zięba. Urodził się w Sopocie, gdzie przez cały czas mieszka. To miasto jest mu wyjątkowo bliskie. Uczniowie Zespołu Szkół Architektury Krajobrazu i Handlowo-Usługowych, którzy kształcą się w kierunkach technik handlowiec, technik architektury krajobrazu, technik obsługi turystycznej i technik organizacji reklamy, znają pana Andrzeja jako nauczyciela języka angielskiego. Praca pedagoga jest dla niego wielkim wyzwaniem życiowym i realizowaniem wspaniałych celów, jakie stawia praca wychowawcza z młodzieżą. Pan Andrzej prowadzi koło fotograficzne i Klub Miłośników Historii. Historia jest bardzo ważną częścią życia pana Andrzeja – warto wspomnieć, że jego rodzice byli żołnierzami Armii Krajowej. On sam należy do Stowarzyszenia Przyjaciół Armii Krajowej i zaszczepia młodym ludziom najważniejsze trwałe wartości oparte na patriotyzmie. Wielką pasją pana Andrzeja jest także śpiew. Od dwóch lat śpiewa on w Sopockim Chórze Kameralnym Continuo. Pan Andrzej, mimo że jest człowiekiem

obdarzonym dużą wrażliwością, cały czas ją rozwija. Podejmuje wiele szlachetnych działań o charakterze charytatywnym. Należą do niech współpraca z Caritasem, Sopockim Hospicjum św. Józefa i z Domem Pomocy Społecznej przy ul. Mickiewicza 49 w Sopocie. Taka forma dzielenia się własnym czasem, zaangażowanie i poświęcenie to znakomity wzór do naśladowania, zwłaszcza dla młodzieży, choć nie tylko. Fotografia jest wielką pasją pana Andrzeja. Jako nauczyciel i wychowawca młodzieży archiwizuje na zdjęciach najważniejsze momenty z życia szkoły. Jego zdjęcia można podziwiać na wystawach fotograficznych; ostatnie z nich to „Moja Ziemia Pomorska” i „Wspomnienia z podróży po Szwecji” w Małej Galerii w Sopocie. Sopot zajmuje szczególne miejsce na fotografiach pana Andrzeja, choć utrwala on za pomocą aparatu różne wydarzenia z życia całego Pomorza – te ważne, doniosłe i mniej medialne, naznaczone niemal atmosferą intymności. Aparat fotograficzny towarzyszy panu Andrzejowi niemal wszędzie. Dzięki temu upamiętnia on różnorakie wydarzenia, również te, które umykają w wirze codzienności; zatrzymane na zdjęciach, pozwalają na chwilę refleksji nad upływającym czasem… Sopot z jego fotografii jest miastem tajemnic, ale również urokliwych detali, które nie zawsze dostrzegamy na co dzień. Nie jest to wyłącznie pastelowy kurort, wypełniony tłumem hałaśliwych turystów. Pan Andrzej nie tworzy barwnych, komercyjnych pocztówek Sopotu, lecz kreuje alternatywną wizję miasta, nad którą warto się głębiej zastanowić. Kultura materialna kurortu, uwieczniona na zdjęciach pana Andrzeja, nie jest przecież wieczna – ulega prawom przemijania, zmienia się wskutek ingerencji człowieka i natury. Fotografie zatrzymują ją na dłużej. Z dokonaniami fotograficznymi pana Andrzeja można się zapoznać na jego fotoblogu (www. andrzejzieba.blogspot.com). Wśród jego działań o charakterze artystycznym warto również wskazać na wizualizacje do spektaklu „Klenczon Poemat Rockowy” Katarzyny Cygan, z Markiem Piekarczykiem w roli głównej. Swoimi pasjami, zainteresowaniami i zaangażowaniem pan Andrzej z pewnością mógłby obdzielić wiele osób. Jako nauczyciel, wychowawca, artysta i społecznik realizuje się na wielu polach działań, udowadniając, że można żyć pełnią życia, realizując własne pasje i pomagając innym ludziom.

Wykonaj własnoręcznie ozdobę świąteczną, jej zdjęcie wyślij na adres: konkurs@togethermagazyn.pl i weź udział w konkursie. Do wygrania dekor świąteczny jelenia przygotowany przez

Manufaktura Słów. Dekor wykonany będzie w kolorze wybranym przez zwycięzce.

Na prace czekamy do

20.12.13r.

Jesteście ciekawi z czego wykonana jest nagroda? Zajrzyjcie na stronę

www.manufaktura-slow.pl


34

KULTURA

Teatr atelier

Sopocki Teatr Atelier im. Agnieszki Osieckiej jest niezwykłą placówką teatralną, zresztą nie tylko w skali naszego kraju. Położony w przepięknym otoczeniu sopockiej plaży i Parku Północnego, już od 25 lat przyciąga licznych gości. Placówka została założona w przełomowym dla Polski 1989 roku. Można zatem przyjąć, że jest to teatr nowej rzeczywistości, który rozwijał się wraz z nową Polską. Od 1994 siedzibą teatru jest dawna stolarnia Grand Hotelu. Naturalną patronką teatru nie mógł być nikt inny niż Agnieszka Osiecka, która zresztą przyczyniła się do jego rozwoju i popularyzacji. Czynnie wspierała aktorów i uczestniczyła w próbach. Poetka spędziła tutaj ostatnie lata swojej aktywnej kariery zawodowej, współpracując ze sceną w latach 1994–1996. Warto podkreślić, że wiele tekstów, które wyszły spod pióra Agnieszki Osieckiej, było dedykowanych wyłącznie sopockiemu teatrowi. Po przedwczesnej śmierci w roku 1997 teatr zyskał jej imię. Dwa lata później odbył się pierwszy konkurs interpretacji dzieł patronki teatru zatytułowany Pamiętajmy o Osieckiej. Od samego początku istnienia teatru planowano profil jego działalności z uwzględnieniem współpracy z artystami tworzącymi w całej Europie. Bazą organizacyjno-prawną placówki jest fundacja ART 2000, która działa, realizując te założenia. Ich wymiernym efektem jest czynne wspieranie młodych artystów – aktorów, plastyków muzyków czy reżyserów. Fundacja współpracuje również z artystami z różnych krajów europejskich. Scena przy plaży, która istnieje tam od 20 lat, cyklicznie organizuje imprezę Lato Teatralne Sopot. W spektaklach, w których grają znani i lubiani aktorzy scen polskich, uczestniczy wielu widzów, nie tylko z Trójmiasta. Warto również zwrócić uwagę na multikulturowy aspekt tej imprezy. W jej ramach powstała inicjatywa Międzynarodowe Spotkania z Kulturą Żydowską. Prezentowane są dokonania artystyczne twórców działających na pograniczu różnych kultury, zwłaszcza polskiej, niemieckiej i żydowskiej. W czasie swojej krótkiej, ale intensywnej działalności Teatr Atelier im. Agnieszki Osieckiej zyskał uznanie w kraju i za granicą. Ze sceną są związani tak znakomici artyści, jak Teresa Budzisz-Krzyżanowska, Ewa Kasprzyk czy Ewa Błaszczyk.

ULICA OBROŃCÓW WESTERPLATTE Od kilku lat Sopot kojarzy się turystom i mieszkańcom Trójmiasta przede wszystkim z miejscem, w którym można dobrze się bawić, i to niekoniecznie za ogromne pieniądze. Taki wizerunek oczywiście nie wszystkim odpowiada, choć jest dość powszechny. Aby nieco odpocząć od imprezowego zgiełku i tłumu turystów, wystarczy skręcić w którąś z bocznych ulic i uliczek. Jedną z bardziej interesujących sopockich ulic z pewnością jest ulica Obrońców Westerplatte, której bieg rozpoczyna się od zatłoczonego i popularnego deptaka, czyli ulicy Bohaterów Monte Cassino. Jej południowa część łączy się z ulicą Goyki. Ulica Obrońców Westerplatte ma długość 560 metrów i składa się z dwóch części, które są połączone urokliwym mostkiem dla pieszych nad wąwozem przecinającym Skarpę Sopocką. Ta kładka, zbudowana 1870 roku, stała się zresztą jednym z bardziej charakterystycznych miejsc uwiecznianych na zdjęciach i filmach. Mostek tworzy ulicę, którą znamy w obecnym kształcie. Pierwotne jej nazwy brzmiały: Willenstrasse (przed 1896 r.), a w latach 1896–1945 – Rickertstrasse. Spacerując ulicą Obrońców Westerplatte, można odnieść wrażenie, że czas zatrzymał się tu w miejscu. Gdyby nie samochody, odnowione chodniki i elewacje, przenieślibyśmy się 100 lat wstecz. Zniszczenia wojenne szczęśliwie ominęły tę część miasta. Walory tej ulicy docenili również twórcy filmów. Stała się ona, między innymi, plenerem obrazu Medium z 1985 roku, w reżyserii Jacka Koprowicza. Od początku swojego powstania ulica Obrońców Westerplatte miała charakter reprezentacyjny, prestiżowy. Była stopniowo zabudowywana okazałymi willami, jak wille Kafemana, Wegnera czy Bergera, w otoczeniu pięknych ogrodów, i kamienicami czynszowymi. Początkowo zamieszkiwali ją przede wszystkim możni obywatele i urzędnicy państwowi. Po II wojnie światowej nastąpiła niemal całkowita komunalizacja mienia. Na szczęście, udało się zachować piękno samej ulicy i jej architektury. Do dzisiaj, mimo upływu dziesięcioleci, można poczuć ducha przedwojennej elitarności tej części Sopotu. Jest ona jednym z ulubionych miejsc osób związanych z kulturą i sztuką. Jedną z najciekawszych posesji jest Willa Bergera, utrwalona na setkach fotografii, przy ul. Obrońców Westerplatte 24. Powstała ona około 1881 roku i do dziś urzeka swoją architekturą i tajemniczością. Jej właściciel zmarł w 1909 lub 1910 roku, a cała posesja przeszła na własność Paula Resslera. W latach 1915–1945 willa wielokrotnie zmieniała jeszcze właścicieli. Po zakończeniu II wojny światowej mieszkali tam artyści, twórcy tak zwanej Szkoły Sopockiej. Od 1954 roku w Willi Bergera miała swoją siedzibę Państwowa Wyższa Szkoła Sztuk Plastycznych, obecnie – Akademia Sztuk Pięknych w Gdańsku.

fot. Andrzej Zięba Teatr Atelier im. Agnieszki Osieckiej al. Franciszka Mamuszki 2, 81–718 Sopot tel. 58 550 10 01, 501 483 017, faks: 58 550 10 01 kasy: 501 483 017, 513 179 238 e-mail: teatr-atelier@sopot.pl www.teatratelier.sopot.pl


JAKI START W ŻYCIU ZAPEWNISZ SWOJEMU DZIECKU Okazuje się, że staropolskie słowo „posag” znalazło swoje odbicie w dziedzinie, z którą stykamy się na co dzień, chociaż zazwyczaj kontakt z produktem, jakim jest polisa ubezpieczeniowa mamy w momencie jej zakupu i – niestety – szkody. Jednak patrząc na swoje dzieci i ubezpieczenia kupowane z myślą o nich dochodzimy do wniosku, że akurat wymiar szkody nie jest tutaj decydujący i nie ma pejoratywnego znaczenia. A na pewno nie takiego, jak chociażby przy okazji stłuczki i realizacji swoich praw z ubezpieczenia komunikacyjnego. Świadomi rodzice myślą nie tylko o „tu i teraz”, ale zadają sobie pytanie, jak młody człowiek odnajdzie się w przyszłości. Zwłaszcza w sytuacji, kiedy jego rodzice już nie będą pracować, a ich środki na wsparcie dziecka – dorosłego – będą zapewne mniejsze. Zadajemy sobie często pytanie „co zostanie po mnie dla dzieci?”. I oczywiście życząc każdemu, aby zostało jak najwięcej po stronie ruchomych i nieruchomych rodzinnych aktywów, nie sposób zauważyć, że start naszych dzieci w dorosłe życie może wyglądać zupełnie inaczej już nawet dzięki stosunkowo małym sumom pieniężnym akumulowanym z myślą o przyszłości, a po części dedykowanym ochronie naszych dzieci i nas samych, jeśli zdarzy się sytuacja, która utrudni, czy uniemożliwi bieżące wspieranie i utrzymanie pociech. Zresztą, ci, którzy dzisiaj są dziećmi, nie wiedzieć kiedy staną się dorosłymi, czyniąc dzisiejszych rodziców szczęśliwymi dziadkami.

rzadko sobie zdajemy sprawę, mówi wyraźnie, że im wcześniej zaczniemy myśleć o przeznaczeniu nawet drobnej kwoty na przyszłe wydatki – nie, nie nasze, ale naszego dziecka – tym większy kapitał na start w dorosłe życie zgromadzimy w przyszłości . To dopiero jedna strona medalu, tutaj: naszego ubezpieczenia. Druga to ochrona naszej pociechy. Dobre ubezpieczenie na start w życie zawiera również wsparcie w razie choroby, czy nieszczęśliwego wypadku. Wyobraźmy sobie oparzenie, czy złamanie, zdarzenia nie tyle zagrażające życiu, co na pewno przykre i łączące się z wydatkami, zwłaszcza w kontekście dostępności do specjalistów w placówkach publicznej służby zdrowia. Dodatkową wartość świadczenia i wsparcie finansowe płynące z polisy – tu akurat dodatkowej – naszego dziecka pozwolą nam łatwiej przejść przez ciężkie chwile, bez utraty zdolności do odkładania środków na przyszłość. Na start w życie właśnie.

125 zł. Dużo i niedużo zarazem. Prowadząc – do czego zachęcamy – domowe finanse z ołówkiem w ręku /dzisiaj to już pewnie prosty arkusz kalkulacyjny w naszym domowym komputerze/ - dojdziemy do wniosku, że nie jest to suma duża na tyle, aby jej wydanie z myślą o przyszłości naruszyło dzisiejszy domowy budżet. Skąd akurat 125 zł, a nie na przykład 236? To akurat kwota minimalnej składki miesięcznej w jednym z dostępnych na rynku produktów – umownie nazwijmy go posagowym. Ujmując rzecz najprościej, już taka kwota oznacza dla naszego dziecka pokaźny kapitał w przyszłości, co pomoże mu zrealizować potrzebę studiów, zakupu pierwszego samochodu, czy wkładu do własnego lokum oraz ochronę. Ta z kolei realizuje troskę rodzica o wsparcie dziecka w chwili choroby, czy nieszczęśliwego wypadku. Prosty mechanizm matematyczny, z którego funkcjonowania

Nie obawiając się powtórzeń, chcemy przypomnieć, że nawet w ferworze zmagań z codziennymi wyzwaniami, również tymi związanymi z zapewnieniem realizacji bieżących potrzeb naszych rodzin, nie możemy zapominać o przyszłości. Start naszego dziecka to nasz obowiązek, ale i duma – z dobrze wykonanego rodzicielskiego zadania. REDAKCJA MT

KONTAKT Beata Dębowska 533 690 766 konsultant ds. Planowania Finansowego REKLAMA


36

SPORT

SOPOT – NADMORSKA STOLICA KOSZYKÓWKI O ILE DO 1995 ROKU SOPOCKI SPORT BYŁ GŁÓWNIE KOJARZONY Z TENISEM ZIEMNYM, WYŚCIGAMI KONNYMI CZY ŻEGLARSTWEM, PO TYM OKRESIE CORAZ CZĘŚCIEJ POJAWIAŁA SIĘ W MEDIACH NOWA WIZYTÓWKA KURORTU – KOSZYKARSKA DRUŻYNA TREFLA SOPOT. PRZEZ NIEMAL 20 LAT DZIAŁALNOŚCI KLUBU, SOPOT STAŁ SIĘ NIE TYLKO TURYSTYCZNĄ STOLICĄ POLSKI, ALE I ROZPOZNAWALNYM OŚRODKIEM KOSZYKARSKIM W CAŁEJ EUROPIE. Można śmiało stwierdzić, że dnia 30 czerwca 1995 roku w Sopocie rozpoczęła się nowa era w dziejach sportowej rywalizacji drużynowej. Tego dnia zarejestrowano bowiem Sopockie Towarzystwo Koszykówki Trefl. Pomysłodawcą przedsięwzięcia i głównym założycielem klubu był Kazimierz Wierzbicki. W połowie lat 90. Trójmiasto było spragnione koszykówki na wysokim poziomie. Wprawdzie na zapleczu ekstraklasy nadal występowali koszykarze gdańskiego Wybrzeża, jednak lata świetności ten klub miał już dawno za sobą. O tym, jak duże było zainteresowanie sopocką koszykówką, może świadczyć fakt, że niewielka hala AWFiS w Gdańsku, gdzie początkowo grali sopoccy koszykarze, pękała w szwach na każdym meczu i szybko się okazało, iż rozgrywki powinny się przenieść do innego obiektu. Oczywiście wraz z osiąganiem kolejnych sukcesów przez drużynę Trefla, fala zainteresowania tylko wzrastała. Co ciekawe, jak na realia III ligi, sopocianie zakontraktowali wówczas zawodnika ze Stanów Zjednoczonych, Chada Faulknera. Jego obecność, a zwłaszcza znakomita gra, szybko podbiły serca trójmiejskich fanów. Pierwszym trenerem sopockiego klubu był Adam Ziemiński, a pierwotny skład ekipy Trefla tworzyli, między innymi, Wojciech Kukuczka, Tomasz Rospara czy Wojciech Kamiński. W 1996 roku Trefl Sopot, z kompletem zwycięstw, w znakomitym stylu awansował do II ligi i rozpoczął wspaniały okres w historii sopockiego sportu. Przez kolejnych kilkanaście lat Trefl Sopot zdobywał liczne trofea na arenie krajowej i międzynarodowej. Do najważniejszych należą: pięciokrotne mistrzostwo Polski (2004–2008), trzykrotne wicemistrzostwo (2002, 2003, 2012) i dwa brązowe medale (2001 i 2014). Sopoccy koszykarze zdobywali również sześciokrotnie Puchar Polski, grali w finale Pucharu Mistrzów FIBA i dwukrotnie awansowali do grupy czołowych drużyn Euroligi. W sezonie 2009/2010 nastąpiła zmiana, która do dzisiaj budzi kontrowersje. Ówczesny główny sponsor klubu, Ryszard Krauze, postanowił przenieść drużynę do Gdyni. W Sopocie po raz kolejny praktycznie od

podstaw trzeba było zbudować team, który będzie potrafił walczyć na najwyższym poziomie. Dzięki ponownym staraniom prezesa Kazimierza Wierzbickiego i wsparciu miasta, ta sztuka się udała. Nadal trwają dyskusje, zwłaszcza między kibicami z Sopotu i Gdyni, kto jest spadkobiercą tytułów i osiągnięć z minionych lat – nowopowstały Trefl Sopot czy gdyńskie Asseco. Co ciekawe, oba kluby zapisują tytuły mistrzowskie w swojej historii. Niemniej w latach, gdy Ryszard Krauze był sponsorem Prokomu-Trefla, to w Sopocie, a nie w Gdyni, cieszono się z sukcesów. Wydaje się zatem, że obecny sopocki Trefl ma większe prawa do mistrzowskiej tradycji. Od 2010 roku Trefl Sopot występuje w nowoczesnej hali, Ergo Arenie – największym i najnowocześniejszym tego typu obiekcie w naszym regionie. Tutaj też padł rekord frekwencji w polskich halowych rozgrywkach ligowych. Podczas derbów Trójmiasta, 4 kwietnia 2012 roku, zmagania gdyńskiego Asseco Prokomu i sopockiego Trefla oglądało aż 10 152 widzów! W bieżącym sezonie ligowym Trefl Sopot walczy ze zmiennym szczęściem, przeplatając zwycięstwa porażkami. Wprawdzie minęły już czasy, gdy zespół z Sopotu był postrachem polskich parkietów, nadal jednak jest to solidny team o uznanej renomie, z którym należy się liczyć. Przecież jeszcze kilka miesięcy temu fani Trefla świętowali zdobycie przez ich ekipę brązowych medali mistrzostw Polski. Jak wiadomo, tytuły i tradycja zobowiązują! Warto wspomnieć również o tym, że w ciągu niemal 20 lat działalności Trefla Sopot udało się wyszkolić wielu młodych zawodników. Szkolenie młodzieży połączone jest z edukacją. Zawodnicy sopockiego Trefla byli częstymi gośćmi w szkołach i na obozach treningowych. Klub nadal ściśle współpracuje z placówkami oświatowymi, zwłaszcza z Zespołem Szkół nr 3 w Sopocie i Uczniowskim Klubem Sportowym 7, gdzie grają dzieci i młodzież z klas o profilu koszykarskim

autor: michał mikołajczak fot: fotolia.com Trefl Sopot Plac Dwóch Miast 1, 81–810 Sopot Tel.: +48 58 551 09 45, +48 58 550 30 84 e-mail: koszykowka@sport.trefl.com http://www.sport.trefl.com Hala: Ergo Arena, Sopot, ul. Plac Dwóch Miast 1: – miejsc siedzących: do 11 tys.; – miejsc ogółem: do 15 tys.; – powierzchnia całkowita: 53 312 m kw.

WWW.TOGETHERMAGAZYN.PL


GDYNIA

fot. Tomasz Dunajski fot.Andrzej Zięba

FOT. FOTOLIA.COM


MAGAZYN TOGETHER PATRONOWAŁ

OTWARCIE INKUBATORA AKTYWNOŚCI RODZINY, 23 październik

SPOTKANIE PEŁNĄ PIERSIĄ W CIUCIUBABCE, 17 listopad

GRY PLANSZOWE, 9 listopad kalendarium najbliższych wydarzeń na www.togethermagazyn.pl


39

AKWARIUM GDYŃSKIE

TEatr muzyczny

egzotyka o każdej porze roku

N

iewielu mieszkańców Gdyni wie o tym, że w sercu tego miasta mieści się ogród zoologiczny, za to o Akwarium Gdyńskim, które ma właśnie taki status, słyszała większość gdynian. Już od wielu lat to miejsce fascynuje tysiące zwiedzających – zarówno turystów, jak i gości z Trójmiasta. Spośród atrakcji dla całych rodzin, które można znaleźć w Gdyni, na uwagę zasługuje Akwarium Gdyńskie. To jedyne w swoim rodzaju miejsce w centrum miasta, gdzie można zobaczyć na żywo różne okazy flory i fauny wodnej. Zwiedzający mogą podziwiać ryby, płazy i gady z różnych kontynentów, w tym z Afryki, Ameryki Północnej czy Europy. Wszystkie okazy są eksponowane w sztucznych warunkach, które są możliwie najbardziej zbliżone do naturalnych. Ekspozycja obejmuje cztery podstawowe biotopy, które można spotkać na Ziemi: rafy koralowej, toni oceanicznej, tropików Amazonii i Morza Bałtyckiego. Przedstawiciele biotopów, ponad 1500 żywych organizmów z około 250 gatunków, zajmują w gdyńskiej placówce 68 różnych akwariów ekspozycyjnych, które są rozmieszczone na trzech piętrach. Pojemność prezentowanych akwariów wynosi 200–10 000 litrów. Akwarium Gdyńskie, oprócz walorów typowo turystycznych, pełni również ważne funkcje naukowe. Jest placówką przynależącą do Morskiego Instytutu Rybackiego w Gdyni – najstarszej jednostki zajmującej się badaniami morza w naszym kraju. Działalność naukowa tej placówki obejmuje również zorganizowane działania edukacyjne dla dzieci i młodzieży. Zajmuje się nimi prężnie działająca Sekcja Edukacji. Zajęcia edukacyjne obejmują możliwość zdobywania wiedzy poprzez przeprowadzanie doświadczeń i udział w niekonwencjonalnych lekcjach, które prowadzą specjaliści w zakresie oceanografii, biologii i ochrony środowiska. Aktywny udział w tego typu zajęciach jest pożyteczną formą kontaktu z zagadnieniami naukowymi, połączoną z dobrą zabawą i niezwykłymi doznaniami. Od 2005 roku Akwarium Gdyńskie pod względem formalnym jest ogrodem zoologicznym. Realizuje zatem cele edukacyjne oraz ochronne względem różnych gatunków flory i fauny. Pierwsze piętro gdyńskiego Akwarium zajmuje między innymi największa w Polsce rafa koralowa. Można tutaj podziwiać naturalne piękno ryb, które zachwycają niezwykłymi barwami i kształtami. Zwiedzający mogą poznać kilkadziesiąt gatunków koralowców twardych, korale miękkie oraz zwierzęta bezkręgowe, do których można zaliczyć rozgwiazdy czy strzykwy. Godna uwagi jest najnowsza ekspozycja Akwarium, która mieści się na parterze rotundy – Amazonia. W czterech ogromnych zbiornikach biotopowych odzwierciedlono tutaj naturalne środowisko wodne Dorzecza Amazonki. Tworząc ekspozycję, zastosowano najnowsze środki, takie jak ekrany akrylowe, które dostarczają niezwykłych wrażeń zwiedzającym. Uwagę zarówno starszych, jak i młodszych zwiedzających przykuwają dwie anakondy zielone, które zajmują największy zbiornik ekspozycji. Można także podziwiać drapieżne arowany srebrne, arapaimy czy okryte ponurą sławą piranie, które pływają tuż obok zwiedzających. Żadne środki przekazu medialnego nie zastąpią żywego kontaktu z naturą. Zwiedzając Akwarium Gdyńskie, mamy możliwość podziwiania niezwykłych stworzeń, które na co dzień znamy jedynie z ekranów telewizorów czy kart albumów. Warto zarezerwować na zwiedzanie około dwie godziny. Dzieci w wieku do 4 lat mogą bezpłatnie skorzystać z oferty Akwarium. Dla rodzin z dziećmi w wieku 5–18 przygotowano specjalne zniżki.

Akwarium Gdyńskie al. Jana Pawła II 1, 81-345 Gdynia Biura czynne: 8.00–15.00 tel.: +48 587 326 601 faks: +48 587 326 611 e-mail: akwarium@mir.gdynia.pl www.akwarium.gdynia.pl

J

eśli chcielibyśmy wskazać na najważniejszą instytucję kulturalną w Gdyni, naturalnym wyborem były Teatr Muzyczny im. Danuty Baduszkowej. Jest to zresztą kluczowa placówka teatralna i ośrodek kulturalny całego regionu, doskonale znany w Polsce. Atrakcyjne położenie placówki, tuż nad samym morzem, sprawia, że jest ona również dobrze rozpoznawana przez turystów. Teatr Muzyczny istnieje już od 1958 roku. W ciągu 56 lat działalności stał się integralną częścią Gdyni. Trudno obecnie wyobrazić sobie to miasto bez Teatru Muzycznego. Można powiedzieć, że niegdyś Gdynia stworzyła swój teatr, ale od wielu lat to on współtworzy Gdynię. Aby zrozumieć ogrom dorobku gdyńskiej sceny, warto przypomnieć, że w czasie swojej działalności przygotowano tam ponad 320 premier. Wśród spektakli były sztuki dla dzieci, młodzieży i dorosłych, a wśród nich: musicale, operetki, spektakle muzyczne, baletowe, kabaretowe czy bajki. Realizowano także różnego rodzaju koncerty i spektakle kameralne. Liczne przedstawienia teatralne stały się wizytówkami Teatr Muzycznego. Wśród najbardziej znanych można wymieć takie tytuły, jak: Jesus Christ Superstar, Skrzypek na dachu, Les Miserables, Evita, Hair, Chicago, Lalka czy Shrek. Te spektakle przeszły już nie tylko do historii gdyńskiego teatru, ale i do dziejów polskiej kultury. To oczywista zasługa gdyńskiego ośrodka, jego znakomitych aktorów i artystów, którzy przygotowywali wspomniane sztuki. Na uwagę zasługuje również działalność edukacyjna Teatru Muzycznego, dzięki której tysiące młodych ludzi mogło zapoznać się z kulturą wysoką. Obecnie Teatr Muzyczny im. Danuty Baduszkowej jest nowoczesną placówką, otwartą na widzów w każdym wieku. We wrześniu 2013 roku zakończyła się rozbudowa teatru, którą prowadzono od listopada 2010 roku. Dzięki temu pojemność widowni Dużej Sceny powiększyła się do 1070 miejsc. Powiększono także foyer, które zyskało kolejne piętro. Zagospodarowano również przestrzeń na nowe pomieszczenia. Do bardzo ważnych inwestycji, które wyznaczają nowy rozdział w historii gdyńskiej placówki, należy zaliczyć otwarcie Sceny Nowej. Jej pojemność to 360 osób. Scenę Nową otwarto w kwietniu 2012 roku. Ma ona charakter wydzielonej przestrzeni dla widzów i aktorów, z odrębnym wejściem, foyer, własnymi kasami biletowymi, szatniami i garderobami. Natomiast Scena Kameralna może gościć 147 widzów. Łącznie w Teatrze Muzycznym w Gdyni może przebywać aż 1500 osób, co sprawia, że jest to największa scena muzyczna w Polsce. W teatrze zastosowano również najnowocześniejsze rozwiązania akustyczne, oświetleniowe i audiowizualne. Dzięki nim gdyńskie spektakle zyskały niezwykłą oprawę, godną najlepszych teatrów w Europie. Jeśli ktoś jeszcze nie miał możliwości, by zawitać w progi rozbudowanego Teatru Muzycznego w Gdyni, warto nadrobić te zaległości. Prezentowany repertuar obejmuje przedstawienia dla osób z różnych kategorii wiekowych. Rodzinne spotkanie z kulturą w murach gdyńskiego teatru na pewno będzie

niezapomnianym przeżyciem.

Teatr Muzyczny im. Danuty Baduszkowe j w Gdyni Plac Grunwaldzki 1, 81–372 Gdynia Tel.: centrala: +58 785 58 11 Rezerwacja telefoniczna: +48 58 661 60 00 +48 58 785 59 00 faks: +48 58 785 58 39 pon.: 9.00–15:00 wt.–pt.: 9.00–17.00 Godziny otwarcia kas: w poniedziałki kasa główna (Nowa Scena): wt.–pt.: 12.00–19.00


40

TWARZE 3MIASTA

BEATA SZADZIUL – AKTYWNOŚĆ I KOMPETENCJA TEORETYCZNIE ZDĄŻYLIŚMY SIĘ JUŻ PRZYZWYCZAIĆ DO SPECYFIKI OKRESÓW PRZEDWYBORCZYCH, CHOĆ CIĄGLE JESTEŚMY MŁODĄ DEMOKRACJĄ. WIEMY, ŻE W RAMACH KAMPANII WYBORCZEJ MOŻEMY USŁYSZEĆ WŁAŚCIWIE KAŻDĄ OBIETNICĘ. CZY MOŻE BYĆ COŚ NIEMOŻLIWEGO DO ZREALIZOWANIA, SKORO KANDYDACI NA RADNYCH OBIECUJĄ, ŻE PODWYŻSZĄ SWOIM WYBORCOM PENSJE, RENTY I EMERYTURY ALBO OBNIŻĄ WIEK EMERYTALNY? OKAZUJE SIĘ, ŻE PRZYSZLI POLITYCY NIE MOGĄ CHYBA TYLKO ZAPEWNIĆ INNYM NIEŚMIERTELNOŚCI. A GDY JUŻ ZOSTANĄ WYBRANI, CZĘSTO ROZPŁYWAJĄ SIĘ W URZĘDOWYCH KORYTARZACH, STAJĄC SIĘ ANONIMOWI, NIEMAL NIEROZPOZNAWALNI… WARTO WRÓCIĆ DO DAWNIEJSZYCH OBIETNIC WYBORCZYCH PRZY OKAZJI KOLEJNYCH WYBORÓW I WYRAZIĆ WDZIĘCZNOŚĆ PRZY URNIE.

autor: michał mikołajczak arch: beata szadziul

Na szczęście, nie wszyscy politycy i działacze społeczni imponują wyłącznie przedwyborczą fantazją. Pozytywnym przykładem rozsądnej i pracowitej osoby z kręgu gdyńskiej polityki i działań społecznych jest pani Beata Szadziul. Pani Beata ma 39 lat. Z wykształcenia jest politologiem o specjalizacji socjalno-samorządowej. Prywatnie jest matką dwóch córek – Zuzanny i Poli. Lubi taniec, pasjonuje się żeglarstwem, kinem i podróżami. Dała się poznać jako osoba niezwykle ambitna, kreatywna i pracowita. Z powołania jest wolontariuszką, co szczególnie warto podkreślić, nie jest to bowiem częsty atut osób pełniących funkcje publiczne. Pani Beata jest również dawcą krwi i potencjalnym dawcą szpiku. W latach 2007–2011 była koordynatorem projektów w Fundacji Marka Kamińskiego, gdzie od 2009 roku pełniła obowiązki Dyrektora Biura Wypraw. Najważniejszym osiągnięciem był trzyletni projekt „Nadzieja dla serc”. Dotyczył on wsparcia dzieci z wadami i chorobami serca i zakończył się ważną publikacją wspierającą rodziców. Obecnie pani Beata współpracuje z Fundacją jako koordynator projektu Obozy Zdobywców Biegunów dla dzieci niepełnosprawnych, przewlekle chorych i zagrożonych wykluczeniem. Spośród licznych zadań publicznych, które są udziałem pani Beaty, warto wspomnieć o jej aktywnym udziale w Radzie Miasta Gdyni, a także pełnieniu funkcji wiceprzewodniczącej Komisji Samorządności Lokalnej i Bezpieczeństwa, członkini Komisji Rewizyjnej, członkini Komisji Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska. Bardzo ważnym etapem w działalności pani Beaty było powołanie

WWW.TOGETHERMAGAZYN.PL


41

na stanowisko Pełnomocnika Prezydenta Miasta Gdyni ds. Polityki Rodzinnej. Współtworzyła również program Gdynia Rodzinna. W ramach jego realizacji wprowadzono wiele ułatwień dla całych rodzin, takich jak Karta Gdynia Rodzinna i Gdynia Rodzinna Plus. Podjęto też liczne inicjatywy, których celem było otwarcie się na rodzinę, spośród których można wymienić: Gdyńskie Kluby Rodzica, Teatr dla Rodzica, Rodzinne Kibicowanie czy Samochodowy Rajd Matek po Gdyni. Powstało też użyteczne narzędzie, jakim jest strona internetowa programu. Działalność pani Beaty była również znacząca na arenie międzynarodowej. Była, między innymi, przedstawicielką Gdyni w europejskiej sieci miast Cities for children, a także członkinią grupy roboczej ds. Partycypacji i dialogu międzypokoleniowego (Participation and generation dialog). Dwukrotnie reprezentowała też miasto w spotkaniu Association of Cities Awarded European Prize. Przykład pani Beaty wskazuje, że działalność społeczna i publiczna mogą, a nawet powinny się ze sobą łączyć, z korzyścią dla obywateli. Dzięki pracowitości i determinacji takich osób, jak pani Beata, wszyscy możemy spokojniej patrzeć w przyszłość.

REKLAMA

Jesteśmy: klubokawiarnią rodzinną, miejscem przyjaznym całej rodzinie! Organizujemy warsztaty i spotkania dla małych i dużych oraz wyjątkowe urodzinki.

herbaty o niepowtarzalnych kompozycjach smakowych,

pyszne ciasta, kruche tarty, wyśmienite

koktajle, szarlotka

absolutnie wyjątkowa, smaczne desery, najlepsza KAWA w okolicy Mieścimy się w Gdyni na osiedlu Wiczlino-Ogród, ul. Filipkowskiego 20

www.slowcafe.pl 514-819-144

SlowCafe.klubokawiarnia


42

TWARZE 3MIASTA

„WARTO PRZEDE WSZYSTKIM SŁUCHAĆ SIEBIE” WWW.TOGETHERMAGAZYN.PL


43

Z Katarzyną Ambroziak, gdyńską projektantką, stylistką i wizażystką, rozmawia Michał Mikołajczak, fotografie wykonała Justyna Chrzanowska

M.M.: Pani droga zawodowa prowadzi od technologa-projektanta w typowych firmach i korporacjach do własnej działalności. Skąd taki pomysł i wybór? K.A.: Po prostu zdarzyło się, że jedna z firm, w której pracowałam, postanowiła ze mnie zrezygnować. Zwyczajnie mnie zwolniono, w zasadzie z dnia na dzień, z godziny na godzinę. Wtedy zaczęłam się zastanawiać nad tym, co tak naprawdę chcę w życiu robić. Czy nadal chcę coś udowadniać? Byłam wtedy „wiekową” kobietą [śmiech – red.], ze sporym doświadczeniem, bo właściwie miałam za sobą 20 lat pracy w różnych firmach. Miałam wątpliwości co do tego, czy muszę dowodzić innym, że warto mnie zatrudnić i zapłacić mi konkretne pieniądze, czy raczej działać na własny rachunek i zacząć pracować nad tym, co lubię, kocham, o czym myślę… Pracując dla innych, zawsze musiałam spełniać ich oczekiwania – dopasowywać się do tego, czego ktoś chce ode mnie. M.M.: O to właśnie chciałem zapytać – niezależność i wolność twórcza projektanta to chyba olbrzymi atut działalności na własny rachunek? K.A.: Nie da się ukryć, że tak właśnie jest. Prawda jest również taka, że nie zawsze jest to możliwe… Z czegoś trzeba żyć, należy zatem dopasować się do klienta, który przychodzi do nas, czegoś oczekując. Cudownie jest, jeśli można wspólnie pracować z klientem – prowadzić go razem i tworzyć to, co sobie wymyślił. Dziewczyny wymyślają sobie piękne suknie ślubne, przychodzą i opowiadają o swoich projekcjach, a ja mogę później przetworzyć to na rzeczywistość. Finalna suknia często różni się od pierwotnego zamysłu. Ktoś może zasugerować klientce, że taki projekt „jest niewykonalny”, suknia będzie źle leżeć, a ona sama jest zbyt gruba albo za chuda do wybranej kreacji. Wtedy mówię: „spokojnie, zobaczymy, co da się zrobić”. Wspólnie ustalamy jakiś projekt, a później wykonujemy go z czegoś, co jest podstawową tkaniną. W końcu przymierzamy całość i dalej pracujemy. Czasem się okazuje, że sukienka, która miała być na ramiączkach, kończy się gorsetem, ale wszystko leży idealnie! Pracując w ten sposób, tworzy się projekt indywidualny, tak naprawdę skrojony według marzeń. Jedna z moich klientek mówi o mnie: „szyciowy terapeuta”. M.M.: To bardzo piękne miano… Pani praca w dużej mierze polega na spełnianiu życzeń klientów. W związku z tym mam pytanie: czy zdarzyła się sytuacja, jakieś szczególne życzenie, które Panią zaskoczyło? K.A.: Tak, pamiętam taką sytuację. Pewna dama, która przyszła do mnie, poprosiła o sukienkę prosto z wybiegu… W zasadzie spełniłam jej marzenie, chociaż długo negocjowałyśmy różne wersje, tak aby dopasować się do tego, jak klientka wygląda, pracuje, co robi w swoim życiu. Chodziło o ustalenie, czy sukienka będzie pasowała do tego, co się będzie działo dalej. Myślę, że udało się nam to osiągnąć! M.M.: Wiadomo, że jeśli chodzi o kreacje okolicznościowe, takie jak suknie ślubne czy wieczorowe, obowiązują określone schematy, poza które czasami trudno się wydostać. To na pewno duże wyzwanie dla projektanta. Jaka zatem jest granice między schematem a fantazją w przypadku takich strojów? K.A.: To zależy od tego, gdzie suknia ma być prezentowana. Jeśli jest to kreacja na wesele, to na pewno nie może przyćmić sukni ślubnej panny młodej… Często bywa tak, że mama panny młodej albo pana młodego chce mieć dwa rodzaje sukien – tę, w której pójdzie do kościoła, oraz mniej oficjalną, idealną do dobrej zabawy na weselu. Tutaj też czasami trzeba wypośrodkować fantazję z realiami, dopasować całość do wieku, charakteru, osoby i osobowości, pamiętając jednocześnie, że nie jest to zwykły gość, ale bardzo ważna osoba na ślubie. M.M.: Czyli zdarza się, że jako projektantka musi Pani powściągać wodze fantazji klientów? K.A.: Czasami tak… Ale lubię, jak klienci mają fantazję, bo niekiedy powstają z nich wspaniałe projekty! Zdarzało mi się kilka lat temu, że robiłyśmy suknię dla panny młodej, która miała marzenie, by wyglądać jak z filmów Bollywood. Kolorystycznie dobrałyśmy tkaniny, długo pracowałyśmy wspólnie nad całością, ale się udało!

WWW.TOGETHERMAGAZYN.PL


44

TWARZE 3MIASTA

M.M.: Czy Polacy mają dobry gust? Uwzględniając opinie obcokrajowców, czasami słyszy się o dobrze ubranych Polkach i nieco mnie zadbanych Polakach… Czy w ogóle można posługiwać się obecnie takimi kategoriami, jak „gust narodowy”? K.A.: „Gust narodowy” – ciekawe określenie… Francuzi, Anglicy, Niemcy, ogólnie – Europejczycy przez lata historii od zawsze mieli wielkich krawców kreatorów i świat mody na wyciagnięcie ręki. W naszym kraju tę wiedzę zdobywało się przez wiele lat, ukradkiem i z różnych źródeł, pokątnie. Myślę, że to właśnie rozwinęło w Polakach ogromną kreatywność i pomysłowość. Zgadza się, Polki zawsze były zadbane miały świetne pomysły modowe! Panowie teraz odkrywają zalety dobrego ubioru. Moim zdaniem powodem tego jest otwarcie nas na świat i swobodne poruszanie się po nim, odkrywanie nowego stylu życia, różniącego się od Polski sprzed wielu lat. Dzięki temu panowie stają się odważniejsi i chętnie korzystają z modowych nowinek, a to tylko wzbogaca krajobraz naszych ulic. W pewnym sensie można więc mówić o naszym narodowym guście. Zresztą nie jest on najgorszy. M.M.: Lubimy współczesne media i chłoniemy przekaz medialny. Nie brakuje w nich tematyki modowej. Na ile moda powinna być inspiracją, a na ile sztywnym dyktatem, któremu trzeba się podporządkować? K.A.: Moda to zawsze inspiracja, nigdy sztywny dyktat. Byłoby dziwnie, gdyby panował jeden styl dla wszystkich lub każdy musiałby wiedzieć, w jakim stylu ma się ubierać. Sztywny dyktat jeszcze nikomu nie wyszedł na dobre. Chcąc się inspirować modą, należy najpierw zapytać siebie, co lubię. Jaki kolor do mnie pasuje, dodaje mi energii, co sprawia, że dobrze i wygodnie się czuję? Często jesteśmy zagubieni w zalewie pięknych ubrań i modowych trendów. Dobrze wtedy spotkać się ze stylistą, wybrać się na poszukiwanie własnego stylu, poszukać nowych fasonów i zestawień, nawet odważniejszych niż zwykle, a może właśnie takich. Moda często nas zadziwia i to, co dla nas wydaje się niemożliwe, staje się cudownym połączeniem. Warto się inspirować nowościami, ale nie należy zapominać o klasyce, która się sprawdza w każdej sytuacji. W każdym razie nie zawsze musimy kupować każdą nowość… M.M.: Można przyjąć, że projektant mody, na płaszczyźnie współpracy z klientem, powinien być dobrym psychologiem. Na ile moda, wizaż mogą poprawiać samopoczucie i być spełnieniem marzeń? K.A.: Może nie od razu spełnieniem marzeń, ale dobrym punktem wyjścia do tej sytuacji. Jeśli decydujemy się na pracę z indywidualnym klientem, to umiejętności psychologiczne są absolutnie niezbędne. Jest coś jeszcze istotnego i ważnego – umiejętność słuchania klienta i wyciągania najistotniejszych informacji z tej opowieści. Dzięki temu wspólnie razem tworzymy projekt, który jest spełnieniem marzenia o pięknej własnej sukni ślubnej, wieczorowej lub studniówkowej. To udowodnione, że dopasowany ubiór do pracy, osobowości i kolorów może działać cuda. Rośnie nasza samoocena, czujemy się pewniej, zmienia się nasz chód. Wystarczy przeprowadzić mały eksperyment – proponuję na co dzień ubrać mały, niewidoczny element luksusowej garderoby i zaobserwować, jak się poruszamy, jak się czujemy. Paniom polecam bieliznę koronkową, panom – fantazyjne spinki do koszuli lub

WWW.TOGETHERMAGAZYN.PL


45 kolorową bieliznę. Umiejętnie wykonany makijaż może nas odmłodzić o kilka lat, zatuszować zmęczenie. Kto z nas nie chciałby być młody piękny i spełniony… To wszystko są zabiegi zewnętrzne; aby zadziałały na dłużej, powinny być spójne z naszym wnętrzem. M.M.: Czy można przyjąć, że dobra moda to taka, dzięki której po prostu dobrze się czujemy? K.A.: Tak, to prawda, choć niejedna z pań pewnie się z tym nie zgodzi, bo nieraz kupiła niewygodne buty lub odrobinę przyciasną sukienkę, tylko dlatego, że były na topie. Potem ta sukienka i buty zamieszkały w szafie i zapewne dobrze się tam czuły, gdyż wygoda i moda zawsze powinny iść w parze. Nie zawsze koniecznie trzeba podążać za obowiązującymi trendami. Warto przede wszystkim słuchać siebie. M.M.: Zbliża się okres świąteczno-noworoczny, czas Sylwestra i karnawału. Co można zrobić, by w tym okresie czuć się dobrze? Śledzić bieżące doniesienia na temat mody czy raczej puścić wodze fantazji? Czy są jakieś obowiązujące trendy w tym sezonie? K.A.: Uważam, że śledzenie panujących trendów ma swój urok, jednak trzeba je umiejętnie przenieść do życia codziennego, a to nie zawsze jest łatwe. Przy takich okazjach polecam sprawdzić, co się gnieździ w szafie i czy da się drobnymi zabiegami odświeżyć wieczorową sukienkę. Mamy wtedy pewność, że to nasz pomysł i nikt go nie powtórzy. Suknia będzie oryginalna. Jeśli nie ma takiej możliwości, to ważne, dokąd się wybieramy i jaką kwotą dysponujemy. Wtedy można się udać na poszukiwania kreacji. Polecam klasykę – „małą czarną”, która zresztą nie zawsze musi być czarna. Czarna i złota, chabrowa lub kobaltowa, głębokie zielenie ze złotymi dodatkami też są w modzie. Dla odważniejszych pań są zestawy pomarańcza z czerwienią lub maliną albo klasyczna czerwień. Pudrowe róże i złote dodatki nie są dla wszystkich, lecz to również ciekawe połączenie. Złoty kolor króluje w trendach zimowych i karnawałowych. M.M. Dziękuję za rozmowę.

* Kupon ważny do 31 grudnia 2014. Rabat obowiązuje na akcesoria do WWW.TOGETHERMAGAZYN.PL szycia, dodatki i dekoracje, guziki, tasiemki, tkaniny, wypełnienia.


46

→ BAŁTYK GDYNIA

– KLUB Z HISTORIĄ

rzy Michalewski, późniejszy dowódca obrony cywilnej Gdyni, a także łącznik między Armią Krajową i gen. Sikorskim.

ChOĆ TRUDNO NAZWAĆ GDYNIĘ STOLICĄ POLSKIEGO FUTBOLU, A GDYŃSKIE DRUŻYNY NIE ZAWSZE ŚWIĘCIŁY TRYUMFY W ROZGRYWKACH LIGOWYCH, DZIAŁAJĄ TUTAJ KLUBY, KTÓRE NA TRWAŁE WROSŁY W HISTORIĘ POLSKI. JEDNYM Z NICH JEST BAŁTYK GDYNIA, W OSTATNICH LATACH POZOSTAJĄCY NIECO W CIENIU GDYŃSKIEJ ARKI. Gdyńscy kibice i historycy wciąż się spierają, który z gdyńskich klubów piłkarskich jest starszy w ich mieście. Arka Gdynia uważa się za spadkobierczynię tradycji powstałego w 1929 roku klubu K.S. Gdynia, późniejszej Kotwicy. Choć w takich dociekaniach jest sporo racji, po raz pierwszy nazwy „Arka” użyto dopiero w 1952 roku. Natomiast Bałtyk Gdynia od początku, czyli od 1930 roku, jest znany pod tą samą nazwą. Na pewno w tym względzie należy mu się palma pierwszeństwa. Historia powstania klubu Bałtyk Gdynia w dużej mierze odzwierciedla dzieje miasta z okresu dwudziestolecia międzywojennego. Jak wspomniano, klub powstał w 1930 roku, jako lokalna inicjatywa robotników budowlanych i bezrobotnych z dzielnicy Grabówek. Wówczas w młodym, dynamicznie rozbudowującym się mieście była to dopiero druga drużyna piłkarska, po K.S. Gdynia. Rok później Bałtyk został już włączony jako klub w oficjalne struktury PZPN. Pierwszy towarzyski mecz, o jakim wiadomo w źródłach historycznych, piłkarze Bałtyku rozegrali 17 maja 1931 roku, podejmując na boisku w Oksywiu rywala zza miedzy, czyli właśnie K.S. Gdynia. Debiut w rozgrywkach ligowych (klasa C) nastąpił w 1933 roku. Co ciekawe, początkowo Bałtyk posługiwał się czerwonym barwami. Do wybuchu II wojny światowej piłkarze Bałtyku osiągnęli wiele sukcesów ligowych, awansując bezpośrednio do zaplecza najwyższej klasy rozgrywkowej. Tragiczne wydarzenia września 1939 roku nie mogły ominąć i tego klubu. Wielu działaczy i zawodników, znanych z postawy patriotycznej, poległo w walce z okupantem lub zginęło śmiercią męczeńską. Warto wspomnieć, że Bałtyk Gdynia czynnie współpracował z gdańskim klubem Gedania, szykanowanym przez hitlerowców. Ostatnim przedwojennym prezesem klubu był Je-

Bałtyk Gdynia

81–538 Gdynia, ul. Olimpijska 5/9 Gdyńskie Forum Sportu Biuro: budynek GOSiR, parter, pokoje nr 8 i 9 pon. i pt.: 15.00–19.00, wt.–czw.: 10.00–15.00 Tel./faks: 58 622 00 99 Tel. kom. 601 33 1930; 605 51 1930

WWW.TOGETHERMAGAZYN.PL

Powojenne dzieje gdyńskiego Bałtyku rozpoczynają się w 1946 roku, w którym nowy zespół bezskutecznie starał się awansować do rozgrywek klasy B. Na pierwszy większy sukces kibice musieli poczekać 13 lat, do 1959 roku, gdy klub awansował do II ligi ogólnopolskiej, stając się pierwszych zespołem w historii Gdyni, który wywalczył awans do szczebla centralnego rozgrywek piłkarskich w Polsce. Od 1980 roku gdyński Bałtyk występował na najwyższym poziomie ligowym; grał również w Pucharze Intertoto. Obecnie klub występuje z powodzeniem w III Lidze Bałtyckiej, nie bez szans na awans do wyższej klasy rozgrywkowej. Warto dodać, że dziejach klubu funkcjonowało ponad 20 sekcji sportowych, w których rywalizowało tysiące zawodników. Gdyński Bałtyk to również prężny ośrodek szkolenia młodzieży. W pierwszej połowie bieżącego roku Sekcja Młodzieżowa skupiała w swoich szeregach 370 chłopców. Trenują oni i rozwijają swe umiejętności pod okiem kilkunastu szkoleniowców, większości związanych w przeszłości z Bałtykiem. Od 2013 roku pod auspicjami klubu funkcjonuje niezależna Akademia Piłkarska. Chociaż Bałtyk Gdynia, podobnie jak wiele polskich klubów, zmaga się z różnymi problemami, głównie natury finansowej, wciąż pozostaje bardzo ważnym ośrodkiem sportowym i szkoleniowym, nie tylko w Gdyni. Pozostaje życzyć temu zasłużonemu klubowi jak najwięcej sukcesów sportowych i organizacyjnych

MIKOŁAJKI NA KORTACH FLOTY 6 GRUDNIA NA OBIEKCIE PRZY UL. SZKOLNEJ 34 (GDYNIA POGÓRZE), ODBĘDĄ SIĘ HALOWE MISTRZOSTWA WOJSKOWEGO KLUBU SPORTOWEGO „FLOTA” GDYNIA W TENISIE ZIEMNYM, W W RAMACH PROGRAMU „TENIS -10”. KATEGORIA WIEKOWA DO 10 LAT. PROGRAM ZAWODÓW: ZGŁOSZENIE I WERYFIKACJA ZAWODNIKÓW DO GODZ. 13, ROZPOCZĘCIE ROZGRYWEK 13.30 . GRY FINAŁOWE GODZ 19.00 ZAKOŃCZENIE I WRĘCZENIE NAGRÓD OK 20.00 IMPREZA WSPIERANA JEST PRZEZ MIASTO GDYNIA.


MIEJSCA KOLPORTAŻU MAGAZYNU TOGETHER GDAŃSK

Reh – up ul. Jaskółcza 7/15 Reh – up ul. Kazimierza Górskiego 1 Studio Fitness House ul. Krzemienieckiej 9a Klub Zdrowego Stylu Życia ul. Piwna 28 Kino Helios ul. Kołobrzeska 41C Student-med ul. Żabi Kruk 10 Student-med ul. Jaskółcza 7/15 Bazar Smaków Aleja Grunwaldzka 411 Student-med ul. Kazimierza Górskiego 1 British International School Gdańsk ul. Jagiellońska 46 Instytut Kultury Miejskiej ul. Długi Targ 39/40 Fitness Klub Spójnia ul. Słowackiego 4 Akademia Skutecznej Diety al. Grunwaldzka 82 Kwiaciarnia „U Wioli” ul. Tytusa Chałubińskiego 4 Stomatolog Przymorze ul. Obrońców Wybrzeża 12/1 Stomatolog Przymorze ul. Olsztyńska 3C/2 PGE ARENA ul. Pokoleń Lechii Gdańsk 1 Craftoholic Shop ul. Bolesława Krzywoustego 3 Robo Camp ul.Trzy Lipy 3 Centrum U7 Plac Dominikański 7 Glottispol ul. Abrahama 18 Eurolider ul. Cienista 30 Akademia Artystyczna Aleja Grunwaldzka 339 Przedszkole Morskie ul. Rogalińska 17 Przedszkole Fahrenhaite ul. Daniela Fahrenheita 5 Edu Park ul. Trzy Lipy 3 Szkoła rodzenia SUPER MAMA ul. Lubelska 3 Szkoła rodzenia SUPER MAMA ul. Grunwaldzka 355 Szkoła rodzenia SUPER MAMA ul. Wawelska 10 Szkoła rodzenia SUPER MAMA ul. Jaśkowa Dolina 84 Centrum Terapii Logop ul. Rysia 2 Overhead ul. Warszawska 20 Szkoła Tenisowa Don Balon Aleja Legionów 7 Galeria Starych Zabawek ul. Ogarna 117/118 Kino 5D Galeria Przymorze ul. Obrońców Wybrzeża 1 Unikids ul. Sobótki 21b/2 Beauty Derm Spa ul. Kapliczna 30 Pizzeria Leone ul. Małomiejska/róg Ptasiej Pizzeria Leone ul. Dywizji Wołyńskiej 1/7 Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna ul. Targ Rakowy 5/6 Eter-med ul. Żabi Kruk 10 Eter-med ul. Jaskółcza 7/15 Eter-med ul. Kazimierza Górskiego 1 Centrum Sztuki Współczesnej Łaźnia ul. Strajku Dokerów 5 Centrum Sztuki Współczesnej Łaźnia ul.Jaskółcza 1 Kuźnia Talentów ul. Szyprów 24b Zacisze Piękna ul. Konrada Leczkowa 1 Fit Stacja ul. Jowisza 2 Studio Tańca „Pod Kwadratem” Al. Grunwaldzka 355 Klub Żak Al. Grunwaldzka 195/197 Gdańska Galeria Miejska ul. Piwna 27/29 Wesoła Kraina

ul. Menonitów 2A Wesoła Kraina ul. Bulońska 18 Kibin Go ul. Kołobrzeska 48F 4 Strony Świata ul. Grunwaldzka 417 Fundacja Wspólnota Gdańska – Warzywniak ul. Opata Rybińskiego 25 Elewator – hala wspinaczkowa ul. Doroszyńskiego 15H Gdańska Galeria Miejska ul. Piwna 27/29 Smykowo ul. Chrzanowskiego 6/2 Ciuciubabka Cafe ul. Piłsudskiego 30 Kabata-medycyna rodzinna ul. Mickiewicza 20A Bio Way ul. Grunwaldzka, Galeria Bałtycka Bio Way ul. Dmowskiego 11F Bio Way ul. Wały Jagielońskie 34 Evis Al. Zwycięstwa 52 Tuttu Al. Grunwaldzka 45/47, od 1.10 C.H. Manhattan Wesoły Promyczek ul.Fieldorfa 13/5 SPS Świetlica Stonoga ul. Posejdona 2 Osowa Dom Kultury Morena ul. Nałkowskiej 3 Klub Mam Morena ul. Nałkowskiej 3 Gościnna Przystań ul. Gościnna 14 Klub Mamy i Taty Ratatuj ul. Rysia 2 Tarapaty ul. Posejdona 2 Cukiernia „ No To Ciacho” ul. Pniewskiego 3 Gospoda Popówka ul. Spacerowa 51 Centrum Rozwoju Rodziny ul. Nowe Ogrody 35 Szkoła Sokrates ul. Zakopiańska 37a Grupa Ankara ul. Partyzantów 49 „Games Box - Twoje pole gry” ul. Cieszyńskiego 22 Ośrodek Czytelnictwa Chorych i Niepełnosprawnych ul. Czerwony Dwór 21 Gak- Dworek Artura ul.Dworcowa 9 Gak-Dom Sztuki Stryjewskiego 25 Gak-Winda Rocławska 17 Gak- Gama Starowiejska 15/19 Gak- Scena Muzyczna Powstańców Warszawskich 25 Gak-Plama Pilotów 11 Gak-Wyspa Skarbów Turystyczna 3 Centrum Hewelianum Gradowa 6 Przedszkole Żyrafa Norwida 4 Fundacja My To Mamy ul. Wyzwolenia Solarium Suncity Grunwaldzka 158/1 Solarium Suncity Kartuska 195a Biuro Podróży La Travel ul. Kossaka 6/1 Biuro Ubezpieczeń Metlife ul.Grunwaldzka 212 Zespół Architektury I Krajobrazu ul.Czyżewskiego 31 Miasto Aniołów ul. Chmielna 26

BIBLIOTEKI PUBLICZNE W GDAŃSKU: Biblioteka Główna Gdańsk Śródmieście Al. Targ Rakowy 5/6 Filia Gdańsk – Śródmieście Al. Mariacka 42 Filia Naukowa Gdańsk-Przymorze Al. Obrońców Wybrzeża 2 Ośrodek Czytelnictwa Chorych i Niepełnosprawnych Al. Czerwony Dwór 21

Biblioteka Manhattan, CH Manhattan Al. Grunwaldzka 82 Filia nr 2 Al. Opata Rybińskiego 9 Filia nr 6 Al. Pilotów 3 Filia nr 7 Al. Lelewela 21/22 Filia nr 8 Al. ks. Sychty 18a Filia nr 9 Al. Jagiellońska 8 Filia nr 11 Al. Czerwony Dwór 21 Filia nr 13 Al. Igielnicka 5 Filia nr 14 Al. Opolska 3 Filia nr 16 Al. Dworska 27 Filia nr 18 Al. Manifestu Połanieckiego 32/34 Filia nr 19 Al. Dragana 26 Filia nr 26 Al. Gospody 3b Filia nr 33 Al. Diamentowa 10 Filia nr 41 Al. Strajku Dokerów 5 Filia nr 43 Al. Angielska Grobla 8/10 Filia nr 44 Al. Wyrobka 5A Filia nr 46 Al. Hoene 6 Filia nr 48 Al. Turystyczna 3 Filia nr 50 Al. Paderewskiego 11 Filia nr 57 Al. Kryniczna 20 Filia nr 62 Al. Podkarpacka 1 Filia nr 63 Al. Stryjewskiego 29

GDYNIA

Szkoła Rodzenia Bobas ul. Zbożowa 2/1 Akademia Skutecznej Diety ul. Starowiejska 41/43 Klub Zdrowego Stylu Życia ul. Orląt Lwowskich 13 Centrum U7 ul. Świętojańska 133 Restauracja Coco ul. Jerzego Waszyngtona 21 Edu Robot ul. Świętojańska 73 Galeria Malucha ul. Traugutta 2 Experyment Aleja Zwycięstwa 96/98 Edu Fun ul. 10 Lutego 21/2 Ymca ul. Stefana Żeromskiego 26 Adventure Park ul.Bernadowska 1 Empik School ul. Świętojańska 64 Niania Trójmiasto ul.Świętojańska 44 Muzeum Motoryzacji ul. Żwirowa 2c Poradnia Psychologiczna Ty i Ja ul. Spokojna 47 Cafe Klaps ul. Józefa Wybickiego 3 Restauracja Trio ul. Starowiejska 29/35 Lilki Szpilki ul. Starowiejska 8 Kuźnia Talentów ul. Szyprów 24b Impresja ul. Wielkopolska 401 eM Be Restaurant ul. Świętojańska 49 Restauracja Kulinarne Safari ul. Abrahama 20 Bio Świat ul. Starowiejska 16 Kids Concept ul. Morska 174 Math Riders ul. Olgierda 125A Przedszkole Tuptusie ul. Snycerska 11 Akademia Skutecznej Diety ul. Starowiejska ATRIUM Slow Cafe ul. Filipkowskiego 20 Gdyńskie Centrum Kultury ul. Łowiecka 51

47

Beauty Derm Spa ul. Świętojańska 133 Bio Way ul. Władysława IV 37 Bio Way C.H. Riviera Eligo ul. Gryfa Pomorskiego 56D/2 Eurolider ul. Nowowiczlińska 35 Mamy z Morza ul. Brzechwy3/5 Brygada Rodzica ul. Morska 113 Ciuciubabka Cafe ul. Piłsudskiego 30 Atlantic Klub ul. 3 Maja 28 Mana Day Spa ul. Żwirki i Wigury 2a Dalmacija ul. Świętojańska 51 Wysoka Szpilka ul. Wielkopolska 28 Nanny Bell ul. Tezeusza 4 Rodzice Bez Obaw ul. Filipkowskiego 20 Fotograf Rodzinny Trójmiasto ul.Kasztelańska 10a Eurolider Nowowiczlińska 35 Restauracja Mailika Świętojańska 69 Caffe Anioł Kilińskiego 6 Tuptusie ul.Snycerska 11

SOPOT

Muzeum Sopotu ul. Poniatowskiego 8 Zatoka Sztuki Aleja Franciszka Mamuszki 14 Zielarnia Sopocka ul. Podjazd 3 Mała Galeria ul. Sikorskiego 8/10 budynek Alma Market (I piętro) Szkoła Big Ben ul. Kujawska 1 Przedszkola Tuptusie ul. Ceynowy 16 KrewAktywni ul. Marynarzy 4 Fundacja Sport Na Zdrowie ul. Beniowskiego 7a GAMES BOX – Twoje pole gry ul. Cieszyńskiego 22 Grodzisko Sopot Haffnera 63 Świetlica Hausik Skarpowa 2

OKOLICE TRÓJMIASTA

Szkoła Rodzenia SUPER MAMA, Pruszcz Gdański ul. Świerkowa 28 Szkoła Rodzenia SUPER MAMA, Rumia ul. Gdańska 17 Szkoła Rodzenia SUPER MAMA, Wejherowo ul. Sobieskiego 334/1 Helen Doron, Rumia ul. Piłsudskiego 68 Astor Hotel, Władysławowo ul. Rozewska 38 Przedszkole Tuptusie ul. Kosynierów 79o/215, Rumia Przedszkole Tuptusie ul.Grunwaldzka 73/1, Pruszcz Gdański Przedszkole Tuptusie ul. Sasankowa 7/19, Juszkowo Restauracja Parmezan ul. Żwirki i Wigury 18A Rumia Referat Ds. Kultury, Sportu, Turystyki I Rekreacji ul. Morska 56 w Rewie Klub Maluszka ul.Droga Wojewódzka 101 Pierwoszyno Czarny Kos ul.Letniskowa Borkowo

WWW.TOGETHERMAGAZYN.PL


48

PROFESJONALNA POMOC PRAWNA W TWOIM ZASIĘGU POMOC PRAWNA POWINNA BYĆ POWSZECHNIE DOSTĘPNA. NASZYM CELEM JEST BUDOWANIE ŚWIADOMOŚCI PRAWNEJ SPOŁECZEŃSTWA. ZAPEWNIAMY ŚWIADCZENIE RZETELNYCH USŁUG PRAWNICZYCH DZIĘKI WSPÓŁPRACY Z WIODĄCYMI KANCELARIAMI ADWOKATÓW I RADCÓW PRAWNYCH W POLSCE.

OBSŁUGA PRAWNA PODMIOTÓW GOSPODARCZYCH pełna obsługa przedsiębiorców i spółek prawa handlowego zakładanie i przekształcanie spółek redagowanie oraz audyt prawny umów handlowych usługi e–commerce (regulaminy e–sklepów, audyt stron internetowych) zastępstwo procesowe

ODSZKODOWANIA

PORADY PRAWNE

Uzyskujemy najwyższe odszkodowania z tytułu: wypadków komunikacyjnych śmierci osoby bliskiej w wypadku wypadków przy pracy błędów medycznych uszkodzenia mienia

opinie prawne sporządzanie projektów umów i pism procesowych reprezentacja w sądzie

WINDYKACJA WIERZYTELNOŚCI przedsądowy proces windykacji należności dochodzenie należności w sądzie i w postępowaniu egzekucyjnym

Zapoznaj się z ofertą Kancelarii Prawnej Intercessio wypełnij formularz zgłoszeniowy na www.intercessio.pl lub zadzwoń i umów się na spotkanie 58 743 66 66 WWW.TOGETHERMAGAZYN.PL


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.