Nowa Gazeta nr 6 (56)

Page 1

miesięcznik Borów Niemodlińskich

DĄBROWA KOMPRACHCICE

CZERWIEC / LIPIEC 2014 NR 6 (56) ISSN 2080-8275

ŁAMBINOWICE

CENA 2 ZŁ

NIEMODLIN

(W TYM 5% VAT)

PRÓSZKÓW STRZELECZKI TUŁOWICE

Wieś czy miasto?

Sejmik daje nadzieję

VI Parada Orkiestr Dętych

Ochotnicze Straże Pożarne

Święto gminy

W Tułowicach po raz kolejny powrócił temat starań o prawa miejskie.

...a niemodlińscy radni ponownie apelują do premiera o budowę obwodnicy

Mieszkańcy Prószkowa zakochali się w orkiestrach dętych

Zawody, jubileusze, odznaczenia

Przez trzy dni mieszkańcy gminy Łambinowice hucznie obchodzili swoje święto

9

4

Fotorelacja

23

Fotorelacja

27-29, 40

24

Lato i wakacje - czas zabawy POMIMO KRYZYSU GOSPODARCZEGO I POLITYCZNEGO LUDZIE NADAL POTRZEBUJĄ „IGRZYSK”. TYLKO U NAS PRZECZYTASZ JAK BAWIĄ SIĘ W TWOJEJ GMINIE I U SĄSIADÓW.

9 772080 827907

06

REKLAMA

Potrzebujesz reklamy? Zgłoś się do nas! ••• Biuro reklamy „Nowej Gazety” tel. 608 703 150 reklama@nowa-gazeta.pl


2

Z DRUGIEJ STRONY

10 pytań nie od rzeczy zadajemy

Grzegorz Halama

nowa gazeta

NR 6 (56) CZERWIEC 2014

Felieton Naczelnego

Grzegorzowi Halamie

No i mamy kolejną aferę. Media biją pianę. Tygodnik Wprost sprzedaje

Rzecz najważniejsza? Szczęście

Rzecz radosna? Kabaret

Rzecz niezbędna? Chyba też szczęście

Rzecz męska? Karkówka

Rzecz najlepsza? Na pewno szczęście

Rzecz kobieca? Przygotowanie karkówki

Rzecz grzechu warta? Sam grzech

Rzecz gorsząca? Bezwstyd

Rzecz smutna? Oszukanie przyjaciela

Rzecz zastanawiająca? Pierwiastek z 300

się jak ciepłe bułeczki. Właściwie powinniśmy się już przyzwyczaić, bo afery z podsłuchami w tle wybuchają w Polsce cyklicznie. I po kolei dotykają każde ugrupowanie polityczne. Mieliśmy już aferę Rywina, kiedy umoczył SLD, taśmy Renaty Beger z Samoobrony, teraz umoczyli politycy Platformy Obywatelskiej. Ponoć ponad połowa społeczeństwa domaga się rozwiązania rządu. Kiedy tak się stanie, z dużym prawdopodobieństwem można

Aktor kabaretowy, filmowy, teatralny oraz parodysta. Jest związany z tak zwanym Zielonogórskim Zagłębiem Kabaretowym i środowiskową wytwórnią filmową A`YoY. Debiutował w 1989 roku w Kabarecie Bez Oparcia. Następnie był członkiem Kabaretu Rafała Kmity i Kabaretu Hi-Fi. Obecnie występuje pod szyldem „Grzegorz Halama Oklasky”. Ma w swoim dorobku kilka ról filmowych i teatralnych oraz udział w dubbingu.

wyrokować, że rządzić będzie PiS. Na logikę, kolejna afera podsłuchowa powinna przydarzyć się politykom z tego ugrupowania. Tylko jak to się przekłada na życie szarego Kowalskiego? Ktoś rządzić musi. Patrząc na frekwencję wyborczą potężny odsetek Kowalskich ma w nosie kto to będzie robił, tym bardziej, że wielu polityków - w zależności od koniunktury - zmienia barwy jak kameleon. Niech się kolesie partyjni pozagryzają wzajemnie. Pytał: mj

Kowalski potrzebuje pracy i chleba. Górnolotne frazesy o rozpadzie państwa dobrze wypadają w gazecie czy

Zdjęcie miesiąca

telewizji, lecz państwo to nie tylko polityczne elity i budżety, to także ludzie. 38 milionów obywateli. Jest taki kraj w Europie, gdzie kryzysy rządowe Kanalizacja w budynku komunalnym na ul. Szewskiej w Niemodlinie.

drugiej połowie XX wieku, że rządy w Italii zmieniały się co kilka miesięcy. I co? I nic. Gospodarka powoli, ale szła do przodu. Umarł król, niech żyje król. Każde społeczeństwo ma takie elity polityczne, na jakie zasługuje. W końcu zostały wybrane przez nas i spośród nas. I nie ma się co oburzać, tylko patrzeć na kogo się głosuje. A swoją drogą zadufani ci nasi ministrowie w sobie i mocno nieostrożni. Kilka miesięcy wstecz doświadczyli podsłuchu podczas wyborów do władz PO na Dolnym Śląsku i niczego się nie nauczyli. Dalej nie rozumieją, że jak się jest na świeczniku i robi trefny interes, a do tego używa brzydkich wyrazów, to najlepiej na świeżym powietrzu. Trudniej przykleić „pluskwę” muszce do skrzydełka niż w VIP-owskiej restauracji do stolika czy pilota.

FOT. LESZEK PEJS

Rura kanalizacyjna przebiega przez klatkę schodową i służy mieszkańcom jako poręcz oraz wchodzi wprost w pierwszy stopień biegu schodowego. Wypadałoby zadać pytanie, kto dopuścił się wykonania takiego bubla i kto za to zapłacił?

zdarzają się co i rusz. Mowa o Włoszech. Był okres w

Pytamy:

Magorzata Mazurska Oczywiście, że mamy. Polska przecież nie jest krajem totalitarnym jak choćby Białoruś czy Rosja. Inna sprawa, że mamy taką klasę polityczną jaką sami wybraliśmy.

Redaktor naczelny Alicja Kojat-Waranka

Czy mamy w Polsce wolność słowa i mediów?

Lucjan Tabiś Mamy w Polsce ograniczoną wolność. Służby nie dbają o obywatela, bo pilnują żeby rządzącym nie spadł włos z głowy. W normalnym państwie takie rzeczy nigdy nie powinny się wydarzyć.

Waldemar Belowski Można mówić i pisać co się chce. Gdyby było inaczej redaktor Latkowski siedziałby w areszcie. Publikowanie podsłuchów jest idiotyczne, bo tak się robi politykę na całym świecie.

Anna Bajer Czasami jest jej aż za dużo. Inna sprawa, że media są tendencyjne. W Polsce kto rządzi ten ma media, a władza ogranicza dostęp do nich innym opcjom politycznym. pyt. aw


nowa gazeta NR 6 (56) CZERWIEC 2014

3

TEMAT MIESIĄCA

Od idei do działania Aglomeracja Opolska

Z

mieniająca się w sposób intensywny rzeczywistość s p o ł e c z n o - go s p o d a r c z a wymusza na samorządach lokalnych podejmowanie wspólnych działań na rzecz rozwoju. Mają one świadomość, że era współzawodnictwa pomiędzy poszczególnymi jednostkami samorządu terytorialnego musi się zakończyć, a jej miejsce powinna zająć współpraca ponad podziałami administracyjnymi. W tym obszarze szczególną rolę przypisuje się miastom i ich ob-

cym się zjednoczyć pod szyldem Aglomeracji Opolskiej. Przedstawiciele 20 samorządów skupionych wokół stolicy województwa - Opola, jesienią 2012 roku podpisali porozumienie w sprawie utworzenia Aglomeracji Opolskiej. Zgodnie z zapisami dokumentu, współpraca miała na celu wspólne przezwyciężanie pojawiających się trudności i barier rozwojowych, poprawienie konkurencyjności Aglomeracji oraz jakości życia mieszkańców. Zakładano, że

Aglomeracja Opolska zmieniła formułę funkcjonowania. Dotychczasowa, nieformalna współpraca zastąpiona została przez Stowarzyszenie Aglomeracja Opolska. Główne cele wyznaczone w 2012 roku pozostawiono bez zmian. Jednak powołanie stowarzyszenia otworzyło nowy rozdział we współpracy gmin oraz ułatwiło realizację działań prorozwojowych. Jego członkami zostały gminy współpracujące wcześniej w ramach zawartego Porozumienia, a w marcu 2014r. dołączyła do nich gmina Tułowice. szystkie działania prowadzone przez Aglomerację Opolską od początku jej działalności są precyzyjnie planowane. Członkowie AO świadomi, że podejmowane wspólnie działania będą miały charakter strategiczny określili najważniejsze obszary, w których podejmują współpracę. Przede wszystkim jest to: planowanie strategiczne i przestrzenne, rozwój gospodarczy i wspólne działania na rzecz pozyskiwania inwestorów, transfer nowych technologii z centrów naukowych Opola do podmiotów gospodarczych Aglomeracji, transport zbiorowy, ochrona zasobów przyrodniczych, ochrona środowiska, ochrona przeciwpowodziowa, oświata, kultura, sport i turystyka. Każdy z wyznaczonych obszarów jest poddawany szczegółowej analizie, w wyniku której wskazywane są lub będą kluczowe potrzeby oraz priorytetowe kierunki rozwoju. Na bieżąco prowadzone są działania w zespołach tematycznych podejmujących próby rozwiązania zdiagnozowanych problemów w kontekście aglomeracyjnym. W ostatnich miesiącach członkowie Aglomeracji Opolskiej podjęli intensywne działania związane z opracowaniem dokumentów strategicznych, w których ujmowane są te zagadnienia. W ramach projektu „Zintegrowany rozwój Aglomeracji Opolskiej” realizowanego przy współfinansowaniu środków z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego oraz budżetu państwa zostanie opracowany szereg dokumentów o charakterze strategicznym i pomocniczym.

W

szarom funkcjonalnym - często nazywanym „lokomotywami rozwoju”. Taki obszar funkcjonalny tworzy Aglomeracja Opolska. Idea kooperacji od początku przyświecała gminom chcą-

korzyści wynikające z nawiązanej współpracy powinny mieć charakter wieloaspektowy, a przede wszystkim zapewnić trwały i zrównoważony rozwój w perspektywie najbliższych lat. W październiku 2013 roku

Weź udział w ankiecie Miasto Opole wraz z gminami Aglomeracji Opolskiej realizuje projekt „Zintegrowany rozwój Aglomeracji Opolskiej”.

J

est on dofinansowany ze środków Unii Europejskiej i budżetu państwa w ramach Programu Operacyjnego Pomoc Techniczna. Jednym z dokumentów opracowywanych w ramach projektu jest Studium komunikacyjne Aglomeracji Opolskiej. Istotny etap opracowania Studium to przeprowadzenie badań, m.in. w postaci ankiety internetowej. Badanie dotyczy kierunków i sposobów poruszania się mieszkańców po Aglomeracji Opolskiej oraz oceny systemu komunikacyjnego. Jego celem jest poznanie opinii na temat funkcjonowania systemu transportowego na obszarze Aglomeracji Opolskiej oraz zwyczajów mieszkańców w zakresie przemieszczania się po jej tere-

nie. Ankieta jest anonimowa, a jej wypełnienie nie zajmie więcej niż 10 minut. Im więcej osób wypełni ankietę, tym lepiej. Pytania służą do określenia, skąd i dokąd podróżują mieszkańcy Aglomeracji. Im dokładniejsze dane zostaną zebrane tym lepiej będzie można dopasować system transportowy w Opolu i 20 gminach Aglomeracji Opolskiej do potrzeb zamieszkującej ją ludności. Dzięki temu projektowane w ramach Studium komunikacyjnego działania, odpowiadać będą oczekiwaniom mieszkańców. Link do ankiety: https:// swresearch.pl/ankieta/badanie_opolskie

Aleksandra Tyła Katarzyna Harnyś-Mielnik

Członkami Stowarzyszenia Aglomeracja Opolska są: miasto Opole oraz gminy: Chrząstowice, Dąbrowa, Dobrzeń Wielki, Gogolin, Izbicko, Komprachcice, Krapkowice, Lewin Brzeski, Łubniany, Murów, Niemodlin, Ozimek, Popielów, Prószków, Strzeleczki, Tarnów Opolski, Tułowice, Turawa, Walce i Zdzieszowice

Nagroda za wspólne działanie Stowarzyszenie Aglomeracja Opolska zdobyło wyróżnienie w ogólnopolskim konkursie Samorządowy Lider Zarządzania 2014 „Razem dla rozwoju”

C

elem konkursu było wyłonienie i upowszechnienie najlepszych przykładów współdziałania gmin, powiatów i województw z terenu całego kraju. Miał on także za zadanie wskazać najciekawsze doświadczenia współpracy partnerstw międzysamorządowych i międzysektorowych, mających na celu prowadzenie polityki rozwoju na obszarach funkcjonalnych o znaczeniu lokalnym, subregionalnym i regionalnym. Aglomeracja Opolska została uhonorowana za podejście do współpracy ponad granicami administracyjnymi. Komisja do-

strzegła także, że partnerów AO połączyła idea, a nie tylko konieczność współpracy, a także fakt, że AO charakteryzuje spójna koncepcja działań na rzecz rozwoju obszaru i poprawy jakości życia mieszkańców. W skład komisji konkursowej weszli przedstawiciele Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju, Związku Miast Polskich, Związku Powiatów Polskich oraz Związku Gmin Wiejskich RP. Wręczenie nagród miało miejsce w Poznaniu podczas I Kongresu Partnerstw Samorządowych. Aleksandra Tyła


4

AKTUALNOŚCI

SZYDŁÓW

nowa gazeta

NR 6 (56) CZERWIEC 2014

NIEMODLIN

Sejmik daje nadzieję Niemodlińscy radni apelują do premiera o budowę obwodnicy miasta

Tereny należące do PKP zostaną podzielone

N

a biurko wójta Tułowic trafił wreszcie projekt podziału terenów w obrębie stacji kolejowej w Szydłowie. Zgodnie z projektem zostaną wydzielone działki pod budynkami mieszkalnymi, ulica Kolejowa, dworzec i torowisko z przyległą infrastrukturą. Po uprawomocnieniu się decyzji o podziale, gmina chce przejąć od PKP kilkusetmetrową ulicę Kolejową. - Przez całe lata, niezgodnie z przepisami, wysyłaliśmy w zimie pługi na nie swoją drogę. Nareszcie będziemy ją mogli legalnie odśnieżać - cieszy się wójt Wie-

sław Plewa i obiecuje również załatanie dziur w asfalcie. Korzyść z przejęcia ulicy Kolejowej będą także mieli mieszkańcy kilku kolejarskich bloków, ponieważ dzięki zmianie statusu prawnego drogi doczekają się przyłączenia do kanalizacji. Obecnie, jako jedni z nielicznych w gminie, korzystają z szamb wybieralnych, lecz w przyszłości mogą liczyć na to, że w pasie drogowym zostanie wybudowany kolektor ściekowy. Dopóki teren był własnością PKP nie było możliwości budowy infrastruktury na działce nienależącej do gminy. Lucy

KARCZÓW

P

Pro memoria

Chętnych wciąż nie ma głoszony przez Politechnikę Opolską przetarg na sprzedaż karczowskiego pałacu nie został rozstrzygnięty. To druga nieudana próba zbycia zabytkowej nieruchomości. Przy pierwszym podejściu władze uczelni ustaliły cenę wywoławczą na 2,3 mln złotych. Brak ofert sprawił, iż kwotę obniżono o połowę. Ponownie jednak nie znaleziono kupca. Aby wyczerpać procedurę przetargową w najbliższych tygodniach ogłoszone zostaną jeszcze negocjacje. Sytuację

Blokada drogi krajowej w 2009 r.

C

zy faktycznie dwie inwestycje zostaną wpisane do załącznika nr 7, czy też wybór jednej z nich zostanie dokonany na szczeblu ministerialno-rządowym okaże się jesienią, kiedy załącznik zostanie opublikowany. Burmistrz Niemodlina przyznaje, że ośrodek kędzierzyński jest bardziej sprawny politycznie i ma większą siłę przebicia. - Trwają rozmowy między zarządem województwa a ministerstwem. Nie dopuszczam takiej myśli, że niemodlińska obwodnica nie znajdzie się w załączniku nr 7 - mówi

Mirosław Stankiewicz. Niemodlińska Rada Miejska wystosowała do premiera kolejny apel o rozpoczęcie budowy. Między innymi jest w nim podnoszony ważny argument, a mianowicie fakt, że na całej drodze krajowej nr 46 Niemodlin jest jedyną miejscowością pozbawioną obwodnicy. Jej budowa ma więc nie tylko lokalne, ale również ponadregionalne znaczenie. Powstanie obejścia miasta spowoduje udrożnienie, przyspieszenie transportu i lepsze skomunikowanie na tej trasie.

Krzysztof Posłuszny (1961-2014)

Barokowy dwór w Karczowie ponownie nie znalazł nabywcy

O

FOT. ARCHIWUM - 2009 R.

Gminie przybędzie nowa ulica

rzed czerwcową sesją sejmiku nie wiadomo było, czy radni wojewódzcy poprą budowę obwodnicy Kędzierzyna czy Niemodlina. Mowa była o wpisaniu jednej z nich do przygotowywanego załącznika numer 7 do rządowego budżetu. Jedynie droga tam wpisana miałaby szansę na sfinansowanie z pieniędzy krajowych - tak przynajmniej uważał przewodniczący Bogusław Wierdak. I takie podobno były wstępne ustalenia z resortem infrastruktury. Zachodziła obawa, że zarząd województwa będzie musiał dokonać wyboru - Niemodlin czy Kędzierzyn-Koźle. Zdania radnych wojewódzkich były podzielone. Część uważała, że za obwodnicą Kędzierzyna-Koźla przemawia zlokalizowany w tym mieście przemysł chemiczny. Nie bez znaczenia jest też fakt, że budowa kędzierzyńskiego obejścia miasta jest ponad połowę tańsza (ma kosztować 230 mln zł) od obwodnicy Niemodlina za ponad 500 mln zł. Sejmik wybrał salomonowe wyjście i uznał, że obie inwestycje mają szansę na realizację, lecz - co podkreślił marszałek Andrzej Buła - po obniżeniu kosztów, szczególnie niemodlińskiej obwodnicy.

związaną z poszukiwaniem nowego właściciela obiektu śledzi samorząd Dąbrowy. Gmina deklaruje bowiem chęć nieodpłatnego przejęcia pałacu. Miałaby w nim powstać siedziba ośrodka kultury. - Cały czas czekamy na odpowiedź ze strony władz uczelni - informuje wójt Marek Leja. - Jeśli zdecydują się przekazać nam zabytkowy dwór za przysłowiową złotówkę, skorzystamy z oferty. Teren jest atrakcyjny, więc rozumiem, że politechnika wolałaby go sprzedać. Liczę jednak, iż niebawem usiądziemy do rozmów. mj

18 czerwca zmarł Krzysztof Posłuszny. Był absolwentem niemodlińskiego Liceum Ogólnokształcącego (1975-1979). Życie zawodowe związał z pożarnictwem. Od roku 1996 zastępca dowódcy, a w latach 19992004 dowódca Jednostki Ratowniczo Gaśniczej nr 3 w Niemodlinie. Przez wiele lat był też Komendantem Gminnym Ochotniczych Straży Pożarnych. Radny Rady Miejskiej w Niemodlinie, a w kadencji 2002-2006 radny Rady Powiatu Opolskiego.

Lucy


nowa gazeta NR 6 (56) CZERWIEC 2014 DĄBROWA

TUŁOWICE

PRÓSZKÓW

Idą do sądu

Nagrody czekają J

edynie do końca czerwca można zgłaszać kandydatury w dwóch konkursach organizowanych przez Urząd Gminy w Dąbrowie. Pierwszym z nich jest „Aktywna wieś”, a jego celem jest wyłonienie miejscowości, której mieszkańcy najbardziej angażują się w działania na rzecz swojej „małej ojczyzny” i dbają o jej wizerunek. W ocenie komisji uwzględnione jednak zostaną tylko zadania zrealizowane na przestrzeni ostatniego roku. Pula nagród wynosi 6 tysięcy zł. Pieniądze mogą zostać przeznaczone na inwestycje poprawiające estetykę i bezpieczeństwo w wyróżnionych miejscowościach. Uczestnicy konkursu „Moja zagroda” powalczą z kolei o nagrody rzeczowe. Pierwsze miejsce jurorzy przyznają właścicielowi posesji posiadającej największe walory przyrodnicze i estetyczne. Oceniane będą między innymi pomysłowość i oryginalność oraz stan techniczny i architektoniczna forma zabudowy. Kandydatury można zgłaszać w sekretariacie Urzędu Gminy. Oba konkursy zostaną rozstrzygnięte podczas dożynek gminnych, które odbędą się w Chróścinie. mj

T

akie kroki tułowicki samorząd zapowiedział już rok temu, po tym jak został ukarany zwrotem części dofinansowania na jedną ze swoich inwestycji. W ubiegłym roku Tułowice znalazły się wśród dziewięciu gmin, które po kontroli ukarał opolski Urząd Marszałkowski. Kara w wysokości 5 proc. unijnego dofinansowania, czyli 16 tysięcy złotych, wymierzona została za naruszenie ustawy o zamówieniach publicznych w wersji unijnej. Chodzi mianowicie o nierówne - według kontrolerów - traktowanie podmiotów krajowych i zagranicznych w ogłoszeniu o przetargu na budowę ulicy Różanej, a w konsekwencji wykluczenie fi rm z Unii Europejskiej z przetargu na inwestycję finansowaną z unijnych dotacji. - Zażyczyliśmy sobie, żeby startujące w nim podmioty wykazały się doświadczeniem w budowie dróg - mówi wójt Wiesław Plewa. I tłumaczy, że nie zamierzali nikogo dyskryminować. Inwestycja za 360 tys. złotych nie była łakomym kąskiem dla biznesmenów z zagranicy. W przetargu nie startowały firmy zagraniczne,

a od jego wyników nikt się nie odwołał. Zwrot pieniędzy został nakazany nie decyzją, a zwykłym pismem. Urząd Marszałkowski skierował też informację do Regionalnej Izby Obrachunkowej. Gmina Tułowice 16 tysięcy karnie oddała, ale teraz, zgodnie z zapowiedzią, przygotowała pozew sądowy o zwrot pieniędzy nienależnie odebranych przez samorząd województwa. W sprawie takiej interpretacji przepisów zapadły już wyroki sądowe i były one na korzyść gmin. - Idziemy do sądu, bo najpierw ukarał nas Urząd Marszałkowski, a teraz być może za wypełnienie jego postanowienia dostanę drugą karę. Tym razem za naruszenie dyscypliny fi nansowej - obawia się Plewa. Lucy

OGŁOSZENIA DROBNE ROLNICTWO Kupię zboże: pszenica, owies, jęczmień, żyto, pszenżyto, kukurydzę, łubin, bobik, itp. Min. 24 t. Zapewniam transport, płacę w dniu odbioru. Tel. 509 942 079.

FOT. RUDOLF ZMARZŁY

Gmina Tułowice występuje na drogę sądową przeciwko opolskiemu Urzędowi Marszałkowskiemu

Siódma edycja konkursów „Moja zagroda” i „Aktywna wieś”

REKLAMA

5

AKTUALNOŚCI

Biblioteka Pomologii w nowej siedzibie Księgozbiór dawnej Królewskiej Akademii Rolniczej oraz Instytutu Pomologicznego został przeniesiony do budynku przyzamkowego browaru

N

iezwykle cenny zbiór, którego właścicielem jest powiat opolski, z pałacyku Pomologii trafił do pomieszczeń należących do prószkowskiego DPS-u. Otwarcie nowej siedziby miało miejsce pod koniec maja. Uroczystość rozpoczęła się w Sali Rycerskiej zamku w Prószkowie, gdzie prof. Gerd Groening z Uniwersytetu Humboldta w Berlinie wygłosił

wykład pt. „Tworzenie ogrodów w XIX wieku”. Zaś „Pomologię wczoraj i dziś” zaprezentował gospodarz obiektu starosta Henryk Lakwa. Kulminacyjnym punktem wydarzenia było symboliczne przecięcie wstęgi dokonane przez starostę i przewodniczącego Rady Powiatu Opolskiego Stefana Warzechę. aw

PRÓSZKÓW

Powrót do świetności? Pod koniec maja Uniwersytet Opolski zorganizował konferencję „Prószkowska Pomologia, wczoraj, dziś i jutro”

O

potencjalnych możliwościach Pomologii dyskutowało środowisko akademickie wraz z przedstawicielami powiatu opolskiego i gminy Prószków. Dzięki możliwości pozyskania środków z funduszy europejskich na lata 2014-2020 istnieje szansa na utworzenie na terenie byłego Królewskiego Instytutu Pomologicznego w Prószkowie „Centrum szkoleniowo-badawczego dla potrzeb rolnictwa i przemysłu rolno-spożywczego” działającego pod auspicjami i kierownictwem Uniwersytetu Opolskiego. Obecny na konferencji marszałek województwa opolskiego An-

drzej Buła zapewnił o pełnym poparciu i pomocy w ubieganiu się o fundusze unijne na cel utworzenia centrum. Prelegentami, obok starosty opolskiego Henryka Lakwy byli m.in.: prof. Uwe Szmidt z Uniwersytetu Humboldta w Berlinie, prof. Lena Ekelund z Uniwersytetu Landbruks Alnarp w Szwecji, prof. Jerzy Puchalski, dyrektor Centrum Różnorodności Biologicznej PAN, Ogrodu Botanicznego w Warszawie-Powsinie, dr Paweł Kojs, dyrektor Śląskiego Ogrodu Botanicznego w Mikołowie, przewodniczący Rady Ogrodów Botanicznych w Polsce. Inf.


6

AKTUALNOŚCI

NIEMODLIN

nowa gazeta

NR 6 (56) CZERWIEC 2014

NIEMODLIN

Chcą się nas pozbyć? Kilkunastu kupców z niemodlińskiego „Manhatanu” dostało niezrozumiałe dla nich pismo z ZGKiM-u Renata Rostkowska i dyr. Krystyna Dżaluk odbierają nagrodę z rąk min. Elżbiety Kluzik-Rostkowskiej

Nagroda dla „Jedynki” Niemodlińska Szkoła Podstawowa nr 1 zajęła II miejsce w ogólnopolskim konkursie ministra edukacji narodowej „Mam 6 lat”

J

ego celem było promowanie i upowszechnianie najciekawszych inicjatyw podejmowanych na rzecz zapewnienia sześciolatkom przyjaznej adaptacji do edukacji szkolnej. Konkurs realizowany był w trzech kategoriach tematycznych: „Przyjazne przejście z przedszkola do szkoły”, „Mam 6 lat i jestem aktywny” oraz „Sześciolatek w przyjaznej szkole”. Ten ostatni temat skierowany był do rad rodziców. Zadaniem projektu było wykazanie jak „moja” szkoła przygotowała się na przyjęcie sześciolatków do I klasy.

W marcu kapituła opolskiego kuratora oświaty wyłoniła finalistów w poszczególnych kategoriach III edycji konkursu. Publiczna Szkoła Podstawowa nr 1 w Niemodlinie zajęła I miejsce na Opolszczyźnie, co zagwarantowało projektowi dalszy udział w konkursie - już na szczeblu ogólnokrajowym. I tutaj prezentacja wykonana przez rodziców i nauczycieli niemodlińskiej „Jedynki” znalazła uznanie jurorów i zdobyła II miejsce w Polsce w kategorii „Rada Rodziców szkoły”. Inf. wł.

TUŁOWICE MAŁE

Wolność to odpowiedzialność Henryk Gałkowski z Tułowic Małych odznaczony „Za zasługi dla Województwa Opolskiego”

W

ręczenie honorowych odznaczeń miało miejsce 4 czerwca w Święto Wolności, podczas koncertu w filharmonii opolskiej. Uhonorowane zostały osoby zaangażowane w 1989 r. w działalność Opolskiego Komitetu

Obywatelskiego „Solidarność” i kampanię wyborczą sprzed 25 lat. Z rąk wicewojewody Antoniego Jastrzembskiego i marszałka Andrzeja Buły, oprócz Henryka Gałkowskiego odebrali je także: Ireneusz Sołek, Ryszard Kowalczyk, Magdalena Sygnatowicz, Piotr Łojko, Lidia Leszczyńska, Iwona Niedojadło, Marian Buchowski i Czesław Chmielewski. Pośmiertnie odznaczono Kazimierza Kobiałko i Bolesława Polnara. Gwiazdami koncertu opolskich filharmoników „Wolność Nasza”, pod dyrekcją Wiesława Pieregorólki, byli m. in.: Ewa Bem, Barbara Kurdej-Szatan, Krzysztof Puma Piasecki, Anna Świątczak, Jarosław Wasik oraz Paweł Tomaszewski. tw

Jarosław Świerad i Paweł Kuratnik na swoich stanowiskach pracy

D

atowane na 11 czerwca zawiadomienie informuje, że na dzierżawę placu pod „kioskami” ogłoszony będzie nieograniczony przetarg ustny. Termin nie jest podany, można się domyślać, że nastąpi to po 31 sierpnia, czyli wtedy, gdy kupcom skończy się aktualna (trzyletnia) umowa dzierżawy. Sytuacja prawna jest taka, że niewydzielona z dużej działki powierzchnia pod stoiskami jest dzierżawiona od gminy, ale stojące na niej budki należą do osób prowadzących działalność na placu. - Mam rozumieć, że jeżeli ktoś upatrzy sobie mój kąt na targowisku i zaproponuje za niego więcej ode mnie, to przyjdzie mi zwinąć dorobek całego dorosłego życia pyta Paweł Kuratnik handlujący na dwóch stoiskach? Pismo dyrektora Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej zawiera także akapit mówiący o tym, że chętni do dalszej dzierżawy mają złożyć w tej sprawie odpowiedni wniosek, na co dostali 10 dni. - Jedna informacja jest sprzeczna z drugą - dziwi się Kuratnik, ale na wszelki wypadek złożył wniosek w terminie. Natomiast Jarosław Świerad zastanawia się czy miasto chce się pozbyć ostatnich kilkunastu ludzi z targowiska. Świerad sprzedaje warzywa na „Manhatanie” od 20 lat. - Byliśmy z mamą pierwsi na tym placu - mówi. Kiedyś handel tu kwitł, teraz pan Jarek ledwie wiąże koniec z końcem, ale w kolejce po zasiłek nie stoi.

- Czy takim osobom jak my, które od lat się utrzymują się z handlu na placu targowym trzeba robić przetargi, przecież jest tu wiele wolnego miejsca. Po co to utrudnianie życia ze strony „komunalki” - zastanawiają się obaj mężczyźni. Według nich obciążenia są już wystarczająco wysokie. Miesięczna dzierżawa po 12,50 zł za metr kwadratowy pod kioskiem, plus codzienna opłata targowa, do tego dwa podatki od nieruchomości. REKLAMA

Dyrektor niemodlińskiego ZGKiM wyjaśnia, że zgodnie z przepisami umowa dzierżawy jest zawierana na 3 lata, a po tym okresie obowiązuje ogłoszenie przetargu. - Mamy rozeznanie. Na „Manhatanie” wolnych miejsc jest więcej niż chętnych do handlowania. Jeżeli się pojawią nowe osoby, będziemy proponowali właśnie te miejsca na placu - uspokaja Adam Piętka. Alicja Kojat-Waranka


nowa gazeta NR 6 (56) CZERWIEC 2014 NIEMODLIN

7

AKTUALNOŚCI NIEMODLIN

TUŁOWICE

Kolejna zmiana lokalizacji PSZOK-u Staw w remoncie R

ozpoczęła się realizacja inwestycji pn. „Rekultywacja zbiornika małej retencji - Staw Młyński na Ścinawie Niemodlińskiej”. W tym celu 16 czerwca br. została spuszczona woda w stawie. W trakcie spuszczania wody odłowów ryb dokonali rybacy z Gospodarstwa Rybackiego w Niemodlinie przy współudziale wędkarzy z miejscowego koła PZW. Ryby zostały przewiezione na staw w Sadach administrowany przez PZW. Renowację stawu prowadzi firma ERCAD Nadzory, Projekty, Budownictwo Piotr Scześniok z Tarnowa Opolskiego, a współfinansowana jest ona z Programu Operacyjnego RYBY 2007-2013

Zrównoważony Rozwój Sektora Rybołówstwa i Nadbrzeżnych Obszarów Rybackich. Podczas prac rekultywacyjnych mogą zaistnieć czasowe utrudnienia i nieprzyjemne zapachy, ale inwestycja jest prowadzona z myślą o mieszkańcach Niemodlina. Ma na celu poprawę bezpieczeństwa powodziowego, a także stworzenie miejsca do rekreacji i odpoczynku. Zakończenie robót przewidziane jest do końca września. Bernadeta Lisson-Pastwa Wydział Inwestycji i Funduszy Europejskich Urząd Miejski w Niemodlinie

Osobne wejście Podczas wakacji zostanie zrobione dodatkowe wejście prowadzące do stołówki środowiskowej Dodatkowe drzwi wybite od strony ulicy Świerczewskiego będą prowadziły bezpośrednio do jadalni, z pominięciem przedsionka i szkolnego holu. Co powinno rozwiązać nabrzmiały problem korzystania podopiecznych Ośrodka Pomocy Społecznej ze stołówki. Po remoncie będą oni mogli pobierać posiłki bez kontaktowania się z uczniami. Także imprezy odbywające się w tym pomieszczeniu nie będą naruszały spokoju szkoły. Oprócz drzwi zostanie także wybudowany wewnętrzny „łapacz”. Całość ma kosztować 20 tys. zł. Pieniądze na remont pochodzą z przesunięć budżetowych, a konieczne zmiany w budżecie radni uchwalili na czerwcowej sesji. tw

W lipcu w Gościejowicach Małych zostanie uruchomiony tymczasowy Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych

W

stępnie PSZOK miał powstać w Lipnie, następna propozycja dotyczyła placu GDDKiA naprzeciw niemodlińskiego cmentarza. W ogłoszonych przez gminę przetargach na organizację i prowadzenie punktu nie udało się wybrać firmy, która podjęłaby się tego zadania, a z kolei GDDKiA nie była zainteresowana przekazaniem gminie swojej działki. Zapadła więc decyzja o uruchomieniu tymczasowego PSZOK-u w pobliżu oczyszczalni ścieków w Gościejowicach Małych, a konkretnie na wybetonowanym parkingu przed oczyszczalnią. Jego powstanie i funkcjonowanie do końca roku będzie kosztować 30 tys. zł. W Gościejowicach M. stanie 11 kontenerów przezna-

czonych na różne odpady. Punkt poprowadzi ZGKiM, dwa razy w tygodniu obsługiwał go będzie pracownik „komunalki” zobowiązany do notowania dostawców. Na PSZOK będzie można zawieźć zużyte meble, opony czy wykładziny podłogowe, przeterminowane lekarstwa oraz gruz z małych remontów. - Niezależnie od tego gmina nadal prowadzić będzie okresowy odbiór gabarytów - wyjaśnia burmistrz Mirosław Stankiewicz. Burmistrz dodaje, że w dalszym ciągu poszukiwane są inne rozwiązania problemu, a niedługo zostanie ogłoszony kolejny przetarg na zorganizowanie PSZOK-u. Na ten cel w budżecie przeznaczonych było 270 tys. zł.

NIEMODLIN

Wraca stare Zmieniąją się gminne przepisy odnośnie sprzedaży mieszkań W ubiegłym roku gmina wycofała się z udzielania bonifikat przy sprzedaży lokali komunalnych najemcom. Przez wiele lat udzielane zniżki były bardzo wysokie i wynosiły 90 procent przy wykupie wszystkich mieszkań oraz 95 procent przy kupnie ostatniego mieszkania w budynku. Ponieważ do Urzędu Miejskiego wpłynęło kilka podań o wykup mieszkań, Rada Miejska postanowiła powrócić do starych zapisów i w czerwcu zmieniła swoją poprzednią uchwałę w tej sprawie. Oznacza to, że w gminie Niemodlin z powrotem będzie można wykupić swój lokal mieszkalny z bonifikatą. tw

Lucy

OGŁOSZENIE PŁATNE

W związku z opracowywaniem Strategii Rozwoju Gminy Tułowice na lata 2014-2020 Wójt Gminy Tułowice przedstawia do konsultacji projekt Strategii umieszczony na stronie internetowej gminy www.tulowice.pl Mieszkańcy proszeni są o zgłaszanie uwag dotyczących projektu drogą elektroniczną e-mail: tulowice@tulowice.pl lub telefonicznie do Referatu rozwoju i promocji gminy - tel. 77/4600 143, wew. 24.

Znajdź nas w Internecie

twitter.com/Nowa_Gazeta facebook.com/nowagazeta

POWIAT OPOLSKI

Kasa na zabytki Powiat Opolski rozdysponował środki na ochronę obiektów zabytkowych położonych na swoim terenie

MOSZNA

P

ieniądze na prace konserwatorskie otrzymały jedynie wpisane do rejestru zabytków budowle sakralne. Łączna kwota dotacji wynosi ponad 100 tys. zł. Została podzielona mniej więcej po równo na każdy zabytek. Cztery parafie rzymskokatolickie dostały od 11 do 15 tysięcy. Ponad 23 tys. zł otrzymała parafia w Niemodlinie, z tym, że dotacja została przyznana na dwa kościoły - parafialny w Niemodlinie i filialny w Szydłowcu Śląskim. W Niemodlinie zostanie ona przeznaczona na konserwację polichromii ściennych na ścianie wschodniej i południowej prezbiterium kościoła p.w. Najświętszej Marii Panny, a w Szydłowcu Śl. na prace związane z wykonaniem nowej posadzki w świątyni. Z puli starostwa zostanie też dofinansowana konserwacja zabytkowego obrazu z 1801 r. Matka Boska z Dzieciątkiem i Św. Ja-

Komnaty pełne zjaw Nocne zwiedzanie pałacu

FOT. WWW.ZIMNICE.PL

Ogłoszenie

Obraz z kościoła w Zimnicach Wlk

nem Chrzcicielem w kościele p.w. św. Jana Chrzciciela w Zimnicach Wielkich. Środki na renowację zabytków otrzymały również parafie w Starych Siołkowicach, Zagwiździu i Brynicy. tw

Do stałego kalendarza zamkowych atrakcji weszło nocne zwiedzanie zamku w Mosznej, które jest oczekiwane przez wielbicieli mocnych wrażeń. Tym razem okazją była noc świętojańska. W komnatach pojawili się przewodnicy przebrani w historyczne stroje, zdradzający nieznane tajniki moszniańskiej historii. Po korytarzach przemykały legendarne postacie. Turystom udostępniono pomieszczenia, do których w dzień nie są wpuszczani zwiedzający. Młodzi ludzie nie mogli doczekać się pokazowej walki rycerzy, a dzieci podziwiały rycerskie zbroje i rynsztunek. Każdy mógł wybić okolicznościową monetę, wypleść wianek świętojański lub przebrać się w strój szlachecki. am


8

SPOŁECZEŃSTWO

ŁAMBINOWICE

nowa gazeta

NR 6 (56) CZERWIEC 2014

PRZYSIECZ

Będzie więcej patroli Gmina Łambinowice podpisała umowę z Komendą Powiatową Policji w Nysie

Przy dziecku po niemiecku W Przysieczy spotkały się dwujęzyczne rodziny

FOT. KPP NYSA

W P

orozumienie podpisane przez komendanta powiatowego policji w Nysie i wójta gminy Łambinowice dotyczy zorganizowania ponadnormatywnych służb. Samorząd przeznaczył na ten cel kwotę 4 tys. złotych. W ramach tych środków na terenie gminy pojawi się większa liczba policyjnych patroli. Funk-

cjonariusze będą je wykonywali w czasie wolnym od pracy. - Działania mają na celu poprawę bezpieczeństwa mieszkańców - mówi wójt Tomasz Karpiński. - Dodatkowe patrole pojawią się podczas większych imprez i w miejscach szczególnie zagrożonych. Porozumienie zostało zawarte do końca tego roku. mj

TUŁOWICE

PSZOK już gotowy Punkt selektywnej zbiórki odpadów komunalnych został sfinansowany z „podatku śmieciowego”, a kosztował 220 tys. zł

G

mina ma już zgodę na użytkowanie. Teren o powierzchni 800 m kw. jest ogrodzony i wybrukowany, gotowe są także pomieszczenia typu garażowego przeznaczone na odpady wymagające zamknięcia pod kluczem. Problemem okazał się brak solidnego kontenera na gruz. - Normalne pojemniki KP 7 nie nadają się do tego. Blacha jest za cienka, więc za szybko ulegają zniszczeniu - wyjaśnia wójt Wiesław Plewa. Gruzownik został zamówiony i niebawem po jego otrzymaniu, co powinno nastąpić w pierwszych dniach lipca, PSZOK wybudowany przy ul. Świerczewskiego (w kierunku na oczyszczalnię ścieków) zostanie otwarty. Będzie tam można nieodpłatnie wywieźć wielkogabarytowe odpady, np. zużyte meble czy sprzęt AGD, a także odpady po niewielkich remontach. - Zgodnie z regulaminem najwyżej 1 m sześcienny gruzu. Przy większej ilości mieszkańcy muszą wywóz materiałów z rozbiórki załatwiać z firmą Remondis na własny koszt - mówi wójt. tw

gospodarstwie agroturystycznym Gościnna Zagroda 22 czerwca już po raz drugi miało miejsce spotkanie (Familientreffen) rodzin wychowujących dzieci w duchu dwujęzycznym: po polsku i niemiecku. Chwilowe opady deszczu nie zepsuły dobrej atmosfery. Gościem był Andreas Kotz z Instytutu Goethego w Krakowie, który jest propagatorem dwujęzyczności i jej zastosowania w życiu codziennym. Rodzice wymienili się doświadczeniami, porównywali metody wychowania w swoich domach, poznali gry edukacyjne sprzyjające nauce niemieckiego. Przekonywali, że dwujęzyczność da szansę ich potomkom na lepszy start w dorosłość. W tym czasie ich dzieci brały udział w grach oraz zabawach, rozmawiając w obu językach. Spotkanie zorganizowane przez Towarzystwo Społeczno-Kulturalne Niemców było częścią kampanii „Bilingua - łatwiej z niemieckim!”. Wzięły w nim udział 23 rodziny z województwa opolskiego i śląskiego, m.in. z gminy Komprachcice, Ligoty Prószkowskiej, Leśnicy, Przywór, Źlinic, Boguszyc, Prószkowa, Chrząszczyc, Walców, Węgier czy Gogolina. Kilka z nich brało udział również w pierwszej edycji. - Kampania promowania dwujęzyczności podyktowana jest specyfiką śląskiego regionu mówi koordynatorka programu na rzecz dwujęzyczności Julianna Pawleta. iektórzy członkowie rodzin mieszkają w Niemczech lub tam pracują. Wiele osób na co dzień mówi w domu po niemiecku lub też gwarą śląską. Większość ma także telewizję w języku niemieckim.

N

Na początku najmłodsi mylą polski z niemieckim i tak właśnie powstał słynny „gabelec”, czyli widelec, o który poprosił jeden z chłopców, bo Gabel - to widelec po niemiecku. Później jednak doskonale rozróżniają języki. Rodzice zapisują pociechy na kursy języka niemieckiego. - Najwięcej REKLAMA

dają im jednak wyjazdy do rodzin w Niemczech - wyjaśnia Julianna Pawleta. - Najważniejszy jest aktywny kontakt, choćby w czasie wakacji, gdy odwiedzając krewnych idą do sklepu czy bawią się z rówieśnikami. Efekty są wówczas najbardziej widoczne. am


nowa gazeta NR 6 (56) CZERWIEC 2014

9

SPOŁECZEŃSTWO

TUŁOWICE

LIGOTA TUŁOWICKA

Wieś czy miasto? Pytanie wróciło po raz kolejny

Pierwszy odcinek chodnika zakończy się na rondzie sołtysa

Będą mieć chodnik I etap tej inwestycji powstanie w tym roku

M

Tułowice z lotu ptaka

B

urzę wywołała obawa czy w przyszłości wejdzie w życie przepis nakazujący łączenie małych, wiejskich gmin. A jeśli wejdzie czy nie lepiej w takiej sytuacji być miastem? Od utworzenia w Polsce samorządu terytorialnego ani razu nie doszło do połączenia się gmin. W dobie depopulacji i rosnących kosztów ponoszonych na administrację rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy o samorządach, zawierający zachęty do łączenia się gmin i powiatów. Między innymi większy udział w PIT dla no-

wych jednostek. Tułowice, które po oderwaniu się od Niemodlina, dwadzieścia lat temu zaistniały jako samodzielna gmina, zawsze były wsią. Choć trzeba przyznać, że za sprawą bloków wybudowanych w czasach Porcelitu wygląd mają miejski. Liczba mieszkańców wynosząca ponad 4300 dusz z powodzeniem wystarczyłaby, by starać się o prawa miejskie. Posiadają je o połowę mniejsze, położone po sąsiedzku miasteczka Prószków i Korfantów. Temat wraca co jakiś czas. Pierwszy raz wypłynął w 1994

KOMPRACHCICE

Wójt z absolutorium Radni udzielili wójtowi Komprachcic absolutorium za wykonanie budżetu za rok 2013 Głosowanie nad absolutorium dla wójta Pawła Smolarka za wykonanie budżetu gminy w minionym roku było jednym z punktów obrad czerwcowej sesji Rady Gminy. Podjęcie uchwały zostało poprzedzone odczytaniem opinii Regionalnej Izby Obrachunkowej w Opolu i Komisji Rewizyjnej. Ponadto radni zapoznali się ze sprawozdaniem finansowym za poprzedni rok. Przedstawiono też informację o stanie mienia jednostki samorządu terytorialnego. Absolutorium wójtowi udzielono jednogłośnie. mj

roku, gdy wojewodą była Grażyna Rutkowska. Tułowiczanie mają na ten temat zdania podzielone. Sporo osób uważa, że prestiż miejscowości byłby większy, gdyby Tułowice zostały miastem. Prawdę mówiąc, poza prestiżem, „miejskość” nie daje żadnych przywilejów.

G

orącym orędownikiem starań o prawa miejskie jest jeden z „ojców” samodzielnej gminy Leszek Krzak. Pan Leszek uważa, że Tułowice posiadają potencjał intelektualny i materialny, by miastem zostać i jest to jedyny właściwy kierunek. Podnosił tę kwestię będąc radnym. Myśląc przyszłościowo optował za tym, by powstał pasaż handlowy, miał nawet wizję śródmiejskiej zabudowy na terenie byłego ogrodnictwa. Zawsze uważał, że bycie miastem, a nawet miasteczkiem to dla Tułowic nobilitacja. - To moje wielkie marzenie. Już kiedy powstawaliśmy jako gmina, myśleliśmy o tym. O miejskich predyspozycjach naszej miejscowości na Politechnice Opolskiej powstała nawet praca Piotra Oliwy, której promotorem jest prof. Zbigniew Drobek - mówi Krzak. - Mówiąc żartem jedyną przeszkodą jest brak rynku. A na poważnie - jest to temat dla nowej rady, na czas po wyborach - dystansuje się wójt Wiesław Plewa. Lucy

ieszkańcy walczą o zwiększenie bezpieczeństwa na terenie wioski od ponad 10 lat. Głównie dlatego, że po drodze powiatowej przemieszcza się ciężki transport wywożący bazalt z wyrobiska w Rutkach, a rozpędzone ciężkie TIR-y stanowią zagrożenie dla pieszych. Bliżej kopalni powstały już spowalniacze, nadal jednak kilkaset metrów drogi biegnącej przez wieś nie posiada chodnika. Jego projekt, częściowo sfinansowany przez gminę, a częściowo z funduszu sołeckiego Ligoty Tułowickiej, leży od jakiegoś czasu na półce, ponieważ starostwo REKLAMA

opolskie do tej pory nie ujmowało inwestycji w swoich planach. Budowa pierwszego odcinka, od wjazdu na boisko do „ronda sołtysa” ma nastąpić jeszcze w tym roku. Jej koszty zostały rozłożone po połowie pomiędzy gminę Tułowice i powiat opolski. Tułowicki samorząd przekazał na ten cel 106 tysięcy złotych. Jedna trzecia z tej kwoty pochodzi z gminnego budżetu, natomiast pozostałe 75 tysięcy dołożyła spółka Kopalnie Odkrywkowe Surowców Drogowych, która eksploatuje wyrobisko bazaltu. Lucy


10

SPOŁECZEŃSTWO

MAŃKOWICE

nowa gazeta

NR 6 (56) CZERWIEC 2014

ŁAMBINOWICE

Samodzielni od dekady W Mańkowicach obchodzono 10-lecie powstania szkoły stowarzyszeniowej

50 lat minęło...

1 września 1964 roku została otwarta Publiczna Szkoła Podstawowa w Łambinowicach

D

okładnie dziesięć lat temu Rada Gminy w Łambinowicach podjęła uchwałę o likwidacji szkoły podstawowej w Mańkowicach. Na nic zdały się protesty mieszkańców, względy ekonomiczne okazały się najważniejsze, a decyzja radnych ostateczna. W tej sytuacji dyrekcja placówki, nauczyciele i rodzice postanowili znaleźć inne rozwiązanie. Ratunkiem okazała się szkoła stowarzyszeniowa. - Decyzja była trudna, ale konieczna - twierdzi Jarosław Gawlik. - Mieliśmy wiele obaw, czy zdołamy podołać wyzwaniu. Brakowało przede wszystkim wiedzy jak się do tego zabrać. Wieszczono nam nawet, że będzie to chwilowy zryw, który zakończy się spektakularną porażką. Od początku jednak wierzyłem w sukces. Organem prowadzącym zostało Stowarzyszenie Rozwoju Wsi Mańkowice. Przez dziesięć lat szkołę opuściło 78 absolwentów, a obecnie uczęszcza do niej 31 uczniów. Pod „skrzydła” spoREKLAMA

łecznej organizacji trafiło także miejscowe przedszkole. - Początki były trudne, bo byliśmy pionierami w tym zakresie - przyznaje dyrektor placówki, Zofia Frymus. - Z każdym rokiem sytuacja ulegała poprawie. Przeprowadziliśmy w budynku sporo inwestycji, realizujemy wiele projektów edukacyjnych, a nasi uczniowie osiągają jedne z najlepszych wyników w nauce w całej gminie. Na sukces złożyła się praca wielu osób, gdyż w pojedynkę niewiele można osiągnąć. Jubileusz 10-lecia istnienia świętowano podczas Festynu Rodzinnego. Historia szkoły została przedstawiona przez młodzież w formie popularnych programów telewizyjnych. Przygotowano też okolicznościową wystawę fotograficzną. Z krótkim recitalem wystąpiła Żaneta Wójcik, zaś na boisku piłkarskim zmierzyli się absolwenci i dorośli. Imprezę zakończyła zabawa taneczna z zespołem Vegas. mj

Dyrektorzy szkoły od lewej: Józef Kubów, Krystyna Mydlarz i Jarosław Figiel

J

ubileuszową uroczystość podzielono na dwie części, oficjalną i artystyczną. Pierwsza odbyła się w budynku szkoły, a rozpoczęła ją multimedialna prezentacja obejmująca najważniejsze wydarzenia z dziejów placówki. Odniesień do historii nie brakowało też w znakomitym widowisku „Wczoraj, dziś, jutro” przygotowanym przez uczniów klasy IV, V i VI pod kierunkiem Ilony Karpińskiej i Violetty Junki. Wzruszającą opowieść publiczność przyjęła kilkuminutową owacją na stojąco. Emocje towarzyszyły byłym uczniom również przy oglądaniu zdjęć i kronik archiwalnych. Nierzadko powodowały one, iż na nowo odżywały dawne wspomnienia.

Pierwsza łambinowicka szkoła podstawowa mieściła się w budynku przy ulicy Mickiewicza. Rolę jej dyrektora powierzono Józefowi Kubowowi. - Zastałem tam średniowiecze - wspomina pan Józef. - Kilkuset uczniów i tylko cztery małe sale lekcyjne. Nie było żadnych pomocy naukowych, szwankowało ogrzewanie, panowała wszawica... Miałem wówczas 22-lata i czułem się potwornie oszukany. Postanowiłem jednak się nie poddawać. Z Ryszardem Penkiem zaczęliśmy nękać władze, by wybudowały nowy budynek szkolny. Potrzeba było cudu, ale taki się zdarzył. W 1963 roku w Łambinowicach powstał Społeczny Komitet Budowy Szkoły. Kamień węgielny położono kilka miesięcy później, a we wrześniu następnego roku szkoła została otwarta. Po piętnastu latach nadano jej imię „Bohaterów Walki z Faszyzmem” i wręczono sztandar. Przez pół wieku placówkę opuściło 2,5 tys. absolwentów. Pracowało w niej 111 nauczycieli, 24 pracowników obsługi i 6 dyrektorów. Najdłużej, bo 18 lat, funkcję sprawowała Krystyna Mydlarz. - Kierowałam się zawsze mottem, że człowiekiem się jest, a na

Jubileuszowe torty

stanowisku się bywa - zdradza. - Dbałam, by dobrze pracować, żeby móc tego samego wymagać od innych. Kluczem do sukcesu jest dobór odpowiedniej kadry. Rekordzistką pod względem stażu pracy w łambinowickiej szkole jest Halina Szuder, która spędziła w niej 37 lat. Tylko dwa mniej przepracowała wciąż aktywna zawodowo Maria Czajka. - To dla mnie wymarzone zajęcie - mówi nauczycielka edukacji wczesnoszkolnej. - Bardzo lubię dzieci i choć praca często bywa ciężka nie zamieniłabym jej na żadną inną. Świętowali do rana... Zwieńczeniem uroczystości był festyn „Szkoła i rodzina to jedna drużyna”. Część artystyczną wypełniły tańce i śpiewy w wykonaniu uczniów wszystkich klas. Odbyły się także pokazy służb ratowniczych: straży pożarnej, policji i ratowników medycznych. Przez całą imprezę prowadzono również zbiórkę publiczną, z której dochód zostanie przekazany na budowę szkolnego boiska sportowego. Szkolne święto zakończyła zabawa taneczna przy muzyce zespołu Sport Brothers. mj


nowa gazeta NR 6 (56) CZERWIEC 2014

11

LUDZIE

Nigdy nie zostanę posłem Z Norbertem Raschem, przewodniczącym Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców na Śląsku Opolskim, rozmawia Agnieszka Malik

Świniobicie. Zjeżdżała się na nie cała rodzina. Pamiętam unoszące się opary nad kuchnią. Zimą szybko robiło się ciemno, więc zawsze towarzyszyła mu specyficzna atmosfera podekscytowania. Mężczyźni byli osobno, a kobiety z młodszymi dziećmi w innej części domu. Wszędzie było pełno ludzi, nawet do trzydziestu osób. Świniobicie trwało dwa dni. Fragmenty mięsa były skrupulatnie podpisywane, ponieważ nie było wówczas zamrażarek i porcje trafiały do jednej lodówki. W dzieciństwie bałem się... Czarnej wołgi, którą straszono wszystkie dzieci. Często wracałem wąską ścieżką przez pola, bo wiedziałem, że tędy samochód nie może przejechać. Przerażała mnie również ciemność, szczególnie gdy wracałem wieczorem z kościoła, gdzie służyłem do mszy jako ministrant. Przechodziłem koło rzeźni. Wydobywały się z niej kwiki i przerażające dźwięki. Dziś zmieniłbym... Wybór związany z kierunkiem studiów. Germanistykę, którą ukończyłem na Uniwersytecie Opolskim, zastąpiłbym jakąś bardziej konkretną profesją, jak ochrona środowiska czy budowa maszyn. Nie jestem klasycznym literaturofilem, choć czytanie książek mam zaszczepione przez matkę. Wybrałbym naukę za granicą, np. w Niemczech lub Anglii. Dowodem prawdziwej miłości jest... Bycie ze sobą oraz niemożność dłuższego rozstania. Jeden musi ciągnąć do drugiego. Tęsknoty nauczyła mnie właśnie żona, REKLAMA

mimo że uwielbiam mój dom rodzinny. Milion złotych przeznaczyłabym... Na kupno wakacyjnego domu na Sycylii lub w Toskanii we Włoszech. Chciałbym, żeby był stary, w typowym śródziemnomorskim klimacie, z potężnymi okiennicami i roślinnością zapierającą dech. Przerwałem nawet roczną naukę języka hiszpańskiego, żeby poznać tajniki włoskiego. Gdybym mógł, cofnąłbym... Wyjazd trójki rodzeństwa i kuzynostwa do Niemiec. Zostałem w Prószkowie sam. Chciałbym, żeby wszyscy byli na moich urodzinach, a najczęściej są rodzice, teściowie i moi najbliżsi. Z rodzeństwem spotykam się dwa razy do roku, ale to nie to samo. Żyjemy w innych realiach. Głowy zaprzątają nam inne problemy. Nie lubię w sobie... Zbyt dużej ugodowości, choć potrafię być również asertywny. Zdecydowanie pryska jak bańka mydlana, gdy komuś dzieje się krzywda. Bywa, że takim sprawom poświęcam za dużo czasu i energii. Ludzi denerwuje zaś to, że nie zawsze jestem dostępny telefonicznie. Gdy wyjeżdżam z rodziną na wycieczki do Czech czy Słowację, sprawy służbowe zostawiam w domu. Tak samo robię, gdy pochylam się np. nad planem zagospodarowania przestrzennego i omawiam szczegóły z komisją. Trudno, żebym rozpoczynał 15-minutową konferencję telefoniczną gdy inni czekają. Poczułem, że jestem popularny, kiedy...

Zostałem zastępcą burmistrza w Prószkowie. Chciałem kupić sobie bułkę-pizzę, a sprzedawczyni odmawiała przyjęcia pieniędzy. W końcu udało mi się ją przekonać. Mam za mało... Wolności i swobody. Cokolwiek robię muszę się kontrolować, żeby dawać dobry przykład. Nawet gdy grabię domowe podwórko. Nie mogę wyskoczyć do sklepu w krótkich spodenkach i roboczej koszuli. Chciałbym móc być bardziej na luzie - mniej usztywniony. Mam za dużo... Obowiązków. Jestem w kilkunastu gremiach, stowarzyszeniach i zarządach. Będę musiał z części z nich zrezygnować. W dzieciństwie chciałem być... Świeckim misjonarzem w Chile czy Argentynie. Pomaganie dzieciom, biednym ludziom i opieka nad nimi zawsze były dla mnie ważne. W czasie studiów przebywałem w Niemczech. Złożyłem wówczas kilka ofert do organizacji wysyłających młodych ludzi na misje, ale żadna nie odpowiedziała, bo do tego potrzebny był niemiecki paszport. Do wściekłości doprowadza mnie... Głupota pani z banku, która nie umie wytłumaczyć, dlaczego odsetki są o wiele większe niż przewiduje umowa. Nie cierpię też malkontentów, którzy nic nie robią tylko wszystko krytykują. Uśmiecham się na wspomnienie... Naszego zespołu muzycznego „Genezaret”. W siódmej klasie

FOT. AGNIESZKA MALIK

Z domu rodzinnego pamiętam najbardziej...

szkoły podstawowej przechodziłem mutację, ale i tak bardzo chciałem śpiewać. Członkowie zespołu nie mogli się mnie pozbyć. Robiłem wszystko z wielkim zaangażowaniem. Dopiero po wielu latach dowiedziałem się, że wyłączano mi mikrofon, żebym nie zepsuł występów. Ostatnio płakałem... Zdarzyło mi się parę razy, np. na pogrzebie przyjaciela Hermana – człowieka o wielkiej duszy. W ostatnich latach mocno się zaprzyjaźniliśmy. W wolnym czasie... Jestem w ogrodzie, gdzie szczepię, przesadzam i rozmnażam rośliny. Moje pierwsze wykształcenie to ogrodnik, ze specjalnością kwiaciarską. Ukończyłem Technikum Ogrodnicze w Prószkowie. Najbliżsi wiedzą, że na urodziny z największą radością przyjmuję sadzonki kwiatów. Nigdy w życiu... Nie zostanę posłem. To wspięcie się na tak wysoki świecznik, że trzeba zacząć robić to, czego oczekują inni, a ja lubię być sobą. Poza tym nic nie można zdziałać

indywidualnie. Startowałem co prawda w wyborach parlamentarnych z siódmej pozycji, ale tylko dlatego, że ktoś musiał być umieszczony na liście. Od początku wiedziałem, że nie mam szans. Chciałem jedynie rozeznać rynek. Starość zaczyna się gdy... Człowiek bez przerwy ględzi i nie jest w stanie nic konstruktywnego zrobić. Uważam, że zmarszczki są piękne i nie powinno się ich usuwać. Jest to uciekanie od rzeczywistości i zmienianie swego charakteru przez przybieranie botoksowej maski. Gdybym mógł, chciałabym urodzić się jeszcze raz jako... Na przełomie XIX i XX wieku, jakieś sto lat temu. Czas wówczas biegł o wiele wolniej, ale zaczynał się rozwój techniki. Chciałbym być synem i jedynym spadkobiercą fabrykanta ze Śląska Opolskiego albo profesorem w Akademii Prószkowskiej. Wtedy działo się dużo niesamowitych rzeczy, więc na pewno we wszystko bym się angażował. •


12

SPOŁECZEŃSTWO

SZYDŁOWIEC

nowa gazeta

NR 6 (56) CZERWIEC 2014

ŁAMBINOWICE

Pomnik został odnowiony Na starym Cmentarzu Jenieckim w Łambinowicach ponownie odsłonięto pomnik poświęcony serbskim żołnierzom

N

Wrócił na miejsce Pamiątkowy obelisk z powrotem stanął w Szydłowcu Śląskim

W

ielotonowy granitowy kamień tułał się przez kilkadziesiąt lat. Strącono go z cokołu, jako „niechlubny relikt przeszłości”, prawdopodobnie to wówczas wieńczący go krzyż stracił jedno ramię. W chaszczach pod kościelnym murem przeleżał zapomniany ponad pół wieku. W 2010 roku został wywieziony do zakładu kamieniarskiego przez proboszcza Jerzego Chyłka. Dzięki determinacji miesz-

o historii tej ziemi. Renowację obelisku i transport sfinansowała mniejszość niemiecka. Natomiast burmistrz Niemodlina ufundował pamiątkową tablicę. Pomnik stanął w godnym miejscu 27 czerwca, w setną rocznicę wybuchu I wojny światowej. Symboliczna uroczystość rozpoczęła się ekumeniczną modlitwą. Obok władz samorządowych różnych szczebli, przedstawicieli opolskiej mniejszości

ajstarszy z pomników związanych z I wojną światową znajduje się na Starym Cmentarzu Jenieckim. Został wzniesiony w 1917 roku przez serbskich jeńców wojennych przebywających w Lamsdorf. Fundatorzy uczcili w ten sposób pamięć swoich zmarłych kolegów. Monument przedstawia postać klęczącej kobiety, odzianej w żałobne szaty. Dlatego bywa również określany mianem bolejącej Niobe - mitycznej matki, która rozpacza po stracie dzieci. Inicjatorem prac konserwatorskich był Konsul Honorowy Serbii Ranko Tomović. Pieniądze pochodziły przede wszystkim ze zbiórki prowadzonej przez Stowarzyszenie Przyjaciół CMJW.

Wsparcia udzieliła też Ambasada Serbii, Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa oraz opolski konserwator zabytków i wojewoda opolski.

Prace konserwatorskie wykonało Centrum Badawczo-Edukacyjne Konserwacji Zabytków PWSZ w Nysie. Ich łączny koszt wyniósł około 30 tys. złotych. W przyszłości planowane jest także odnowienie grobów serbskich żołnierzy. W uroczystości odsłonięcia pomnika udział wzięli: ambasador Serbii Radojko Bogojević oraz konsulowie tego kraju w Polsce, przedstawiciele władz rządowych, samorządowych i służb mundurowych, młodzież szkolna i mieszkańcy gminy. Modlitwę ekumeniczną odmówili księża katolicki Adam Ciosmak, ewangelicki Sławomir Fonfara i prawosławny Stanisław Strach. mj

NIEMODLIN

Spotkanie po latach

Absolwenci niemodlińskiego liceum spotkali się 35 lat po maturze

kańców, przede wszystkim Zofii Borowicz oraz naszym interwencjom u władz Towarzystwa Kulturalno-Społecznego i posła MN Ryszarda Galli (o czym kilkakrotnie pisaliśmy na łamach NG) pomnik poświęcony poległym w czasie I wojny światowej mieszkańcom wioski udało się odrestaurować. Wrócił do Szydłowca Śląskiego i stanął na miejscowym cmentarzu. Są na nim wyryte, chociaż słabo czytelne, nazwiska świadczące

niemieckiej i mieszkańców Szydłowca Śląskiego uczestniczyli w niej, wraz ze swoim burmistrzem Harmutem Marotzem, również goście z partnerskiej gminy Vechelde w Niemczech. - Wdzięczność jest przejawem kultury. Jesteśmy dłużnikami naszych poprzedników na tych ziemiach i dlatego dzisiaj czcimy ich pamięć - powiedział podczas nabożeństwa duchowny protestancki ksiądz Sławomir Fonfara. Alicja Kojat-Waranka

U

czniowie IV A o profilu matematyczno-fizycznym, którzy w 1979 roku zdawali egzamin dojrzałości, powrócili w szkolne mury, by po 35 latach znowu powspominać młodzieńcze czasy. Na spotkanie przybyło 16 spośród 21 absolwentów oraz ich wychowawczyni, Józefa Okrzesa. - Cały czas utrzymujemy ze sobą kontakt - zaznacza Krzysztof Janicki. - Spotykamy się regularnie co pięć lat, pielęgnując w ten sposób dawne przyjaźnie. Byli uczniowie niemodlińskiego liceum raz jeszcze zasiedli

w szkolnych ławach, by w miłej atmosferze wrócić pamięcią do wydarzeń z lat 70-tych. Po maturze los rzucał ich bowiem w różne zakątki kraju, co sprawiało, iż wzajemne relacje zostały mocno ograniczone. - Zawsze jednak znajdujemy czas na takie spotkania - przyznaje mieszkająca w Szczecinie Wanda Jasińska. - Byliśmy bardzo zgraną klasą, więc dla każdego z nas priorytetem jest żeby w nich uczestniczyć. - To była fantastyczna grupa - potwierdza wychowawczyni

Józefa Okrzesa. - Bardziej ja dawałam im w kość, niż oni mnie. Wszyscy wyszli na porządnych ludzi, specjalistów w wielu dziedzinach. Jest reżyser, misjonarz, historyk, poseł, biznesmen oraz nauczyciele. Miło się spotykać w takim gronie. Ze szkoły absolwenci udali się na niemodliński cmentarz, gdzie odwiedzili grób Mirosława Okrzesika. Później mszę w intencji zmarłego kolegi odprawił ksiądz Kazimierz Szczepanik. mj


13

LUDZIE

nowa gazeta NR 6 (56) CZERWIEC 2014

NIEMODLIN

Majowe spotkania w bibliotece Poznawanie książki „od podszewki”

W

ramach XI Ogólnopolskiego Tygodnia Bibliotek, Miejsko-Gminna Biblioteka w Niemodlinie przygotowała lekcje biblioteczne dla uczniów niemodlińskiej „Dwójki”. Dzieci wzięły udział w spotkaniach, które przybliżyły im drogę książki od autora do czytelnika oraz w interesujący sposób przedstawiły historię papieru.

Prześledziły wędrówkę książki od pisarza, wydawnictwa, ilustratora, drukarni aż do gotowej publikacji. Poznały także zawody, które wiążą się z powstaniem książki, uzupełniały krzyżówki, brały udział w zabawie „Biblioteka” i kolorowały ilustracje do wcześniej uszeregowanej historyjki oraz odgadywały zagadki tematycznie związane z książką.

Natomiast lekcje poświęcone historii powstawania papieru, zapoznały młodych czytelników z historią i technologią papieru, jego rodzajami i właściwościami oraz ciekawostkami dotyczącymi zastosowania. Podczas tych zajęć uczniowie wykonywali „czterolistne koniczynki” i inne figurki techniką orgiami, czyli sztuką artystycznego składania papieru. Dorota Olszewska

NIEMODLIN

Warsztaty kreatywne Decoupage w niemodlińskiej bibliotece

I

nspiracją do zorganizowania cyklu warsztatów decoupagu była wystawa prac Krystyny Frankowskiej-Cepy „Moje prace, Moja radość…” Pierwsze zajęcia odbyły się w styczniu, a ponieważ cieszyły się dużym zainteresowaniem przerodziły się w comiesięczne zajęcia kreatywne, których

uczestnicy ozdabiają przedmioty według przedstawionego wzoru krok po kroku bądź według własnego pomysłu, inspirując się materiałami dostępnymi na zajęciach. Przedmiotami, które zyskały „nowe oblicze” były butelki, zegary, pudełeczka na drobiazgi, doniczki a także wielkanocne pisanki. Drewnia-

N@PISZ DO NOS Gmina Prószków oszczędza na śmieciach kosztem mieszkańców. Pomysł, by odpady zmieszane i bio w okresie letnim wywozić tylko raz w miesiącu uważam za kuriozalny. Przez lato będzie smród, muchy, a może i szczury. Nie rozumiem, dlaczego w innych gminach nie ma takiego problemu, nikt nie straszy horrendalnymi

ne jajeczka ozdabiały również dzieci biorące udział w zajęciach w czasie organizowanych w bibliotece ferii zimowych. Spotkania odbywają się w gronie kilkunastoosobowych grup, a efektem każdych warsztatów jest pięknie wykonany niepowtarzalny przedmiot. Gosia Badeja

redakcja@nowa-gazeta.pl

cenami, ani nie każe robić kompostownika na środku trawnika prywatnej posesji. Poza tym, jakim prawem obywatel płacąc „podatek śmieciowy” ma extra dopłacać za dodatkowy wywóz śmieci? Nabity w butelkę Prószków, 15 czerwca 2014 r. (personalia do wiadomości Redakcji)


14

SPOŁECZEŃSTWO

ŁAMBINOWICE

nowa gazeta

NR 6 (56) CZERWIEC 2014

KOMORNIKI

Śpiewali i tańczyli bez końca Impreza w Komornikach świętowała swój mały jubileusz

Wyróżnienia dla najlepszych Zespół Rossfelder Musikanten

Uczniowie z terenu gminy Łambinowice uhonorowani za szczególne osiągnięcia - Krystian Antkiewicz (ZSP Jasienica Dolna) - zdobywca III miejsca w IV edycji Ogólnopolskiego Konkursu Plastycznego organizowanego przez KRUS „Bezpiecznie na wsi”. W dziedzinie sportu uhonorowano natomiast: - Gracjana Walkowicza (PG Łambinowice) - trzeciego zawodnika Wojewódzkich Igrzysk LZS Szkół Gimnazjalnych w rzucie dyskiem, - uczniów PG Łambinowice - mistrzów Wojewódzkich Igrzysk LZS Szkół Gimnazjalnych i zdobywców III miejsca w Wojewódzkim Finale Szkolnego Związku Sportowego w piłce siatkowej,

- uczennice PSP Łambinowice - mistrzynie Wojewódzkich Finałów Unihokeja Dziewcząt i zdobywczynie V miejsca na Ogólnopolskich Igrzyskach Młodzieży Szkolnej, - uczniów PSP Lasocice - mistrzów Wojewódzkich Finałów Szkolnego Związku Sportowego i zdobywców VI miejsca na Mistrzostwach Polski w unihokeju, - uczniów PG Łambinowice - wicemistrzów Wojewódzkiego Finału Szkolnego Związku Sportowego w unihokeju, - uczennice PG Łambinowice zdobywczynie IV miejsca w Wojewódzkim Finale Szkolnego Związku Sportowego Szkół Gimnazjalnych w halowej piłce nożnej dziewcząt.

P

W trakcie dwudniowej imprezy jubileuszowej na scenie zaprezentowała się ponad setka wykonawców. Prócz zespołów muzycznych przed publicznością wystąpiły też mażoretki z Długomiłowic. Prawdziwą furorę zrobiła jednak orkiestra z Bawarii, Rossfelder Musikanten. - Nasi goście czują się u nas, jak u siebie w domu przyznaje przewodnicząca koła DFK. - Śmieją się nawet, że nie muszą się uczyć obcego języka. Przyjmowani są rewelacyjnie.

mj

WRZOSKI

Taaaka ryba Młody wędkarz z Wrzosek złowił okazałego szczupaka Rekordowy szczupak to jedno z największych trofeów Mateusza Trzmielewskiego. Młody wędkarz złowił go we „Wrzoskowym Stawie” na... cztery ziarna kukurydzy. Ryba ważyła 4,82 kg i mierzyła 87 cm długości. „Walka” ze szczupakiem trwała dobrych kilka minut, jednak ostatecznie zwycięsko wyszedł z niej mieszkaniec Wrzosek. mj

Reprezentacja gospodarzy

FOT. GMINA DĄBROWA

P

odczas uroczystej sesji Rady Gminy Łambinowice nagrodzono uczniów, którzy w mijającym roku szkolnym osiągnęli sukcesy naukowe, artystyczne oraz sportowe. W pierwszej dziedzinie wyróżnienia otrzymali: - Karolina Kizyma (PSP Łambinowice) - finalistka Wojewódzkiego Konkursu Polonistycznego, - Anna Piwowarczyk (PSP Łambinowice) - finalistka Wojewódzkiego Konkursu Wiedzy Religijnej „Żak”, - Kamila Piwowarczyk (PG Łambinowice) - finalistka Diecezjalnego Konkursu Wiedzy Religijnej, - Karolina Leibig (PG Łambinowice) - finalistka Wojewódzkiego Konkursu Języka Niemieckiego, - Bartłomiej Banera (PG Łambinowice) - laureat Wojewódzkiego Konkursu z Techniki. Za osiągnięcia w konkursach artystycznych nagrodzeni zostali: - Katarzyna Kuta (PG Łambinowice) - zdobywczyni I miejsca w finale Wojewódzkiego Konkursu Plastycznego „Zaczarowany świat z bibuły”, - Natalia Kutyła i Daria Łacny (PG Łambinowice) - zdobywczynie I miejsca w finale Międzywojewódzkiego Konkursu z Języka Angielskiego „Pokaż język: I know I can”, - Jakub Wołczko (PG Łambinowice) - zdobywca I miejsca w Diecezjalnym Konkursie Artystycznym,

rzegląd Twórczości Artystycznej Mniejszości Niemieckiej pod hasłem „Singen und Spielen ohne Ende” stał się już wizytówką Komornik. Impreza organizowana przez koło DFK Komorniki-Łowkowice obchodziła w tym roku pięciolecie istnienia. Jej pierwsza edycja odbyła się dla uczczenia dwudziestych urodzin TSKN. - Była o wiele skromniejsza, niż obecna - wspomina pomysłodaw-

czyni Brygida Wiencek. - Chcieliśmy jednak zrobić coś w naszej miejscowości, gdyż niewiele się tu działo. Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę. Przygotowania do kolejnej edycji trwają niemal cały rok. Angażuje się w nie zarząd koła oraz wolontariusze z okolicznych miejscowości. „Po sąsiedzku” pomagają również członkowie koła DFK Ściborowice.

Taki też był nasz zamysł, aby pokazać mieszkańcom każdego roku muzykę i kulturę niemiecką. Poza strawą duchową organizatorzy zadbali o podniebienia gości, zaś na stołach królował przede wszystkim kołacz. Dla najmłodszych przygotowano z kolei malowanie twarzy i zabawy prowadzone przez wolontariuszy prudnickiego oddziału Fundacji Dr Clown. mj


nowa gazeta NR 6 (56) CZERWIEC 2014

N@PISZ DO NOS

15

SPOŁECZEŃSTWO redakcja@nowa-gazeta.pl

NIEMODLIN

COŚ, czyli tajemnicza budowla

Wyjeżdżając z Niemodlina w kierunku Nysy, za cmentarzem po lewej stronie widzimy COŚ. Błyszcząca srebrna kopuła zwieńczona gwiazdą Dawida, z której wyrasta krzyż. Mozaiki na ścianach przedstawiają sceny i symbole będące ze sobą w zupełnej sprzeczności. Jest tam twarz Chrystusa, wyżej oko proroka, półksiężyc unosi się nad palmami. Obok stoją trzy (chyba kamienne) krzyże. Żart, prowokacja, kpina? Przesłanie o treści tak głębokiej, że aż niezrozumiałej? Być może niezrozumiałej dla takiego przeciętniaka jak ja. Symbolika ścian, moim zdaniem, pochodzi z trzech religii monoteistycznych. Judaizm, chrześcijaństwo i islam. Wszyscy wiemy, jaka wrogość panuje między wyznawcami tychże. Jeżeli ten obiekt ma być ekumenicznym domem modlitwy czy spotkań, bo i takie szalone myśli przychodzą mi do głowy, to wystrój i miejsce mogą tylko i wyłącznie wzajemną niechęć pogłębić. Zakładam, że obiekt nie jest kpiną czy prowokacją podjudzającą waśnie. Wyremontowanie byłej bożnicy musiało sporo kosztować, dlatego mam nadzieję, że właścicielowi budowli przyświecał jakiś pomysł, jakaś idea. Dlaczego o tym piszę i skąd zainteresowanie tym miejscem? Szanowni Państwo, jako bardzo młody 14-15 młodzian, przejeżdżałem często rowerem obok tego miejsca. Rodzice powiedzieli mi, że jest to bożnica, taki żydowski kościół, a obok jest ich cmentarz. Pamiętam jeszcze granitowe, szare macewy stojące w chwastach za płotem. Kaplica ciągle była zamknięta i miała powybijane okna. Lata mijały, nie zwracałem szczególnej uwagi na to miejsce. Macewy poznikały, chwasty i krzaki pięknie się rozrastały i nic się nie działo. Może to bez związku, ale początkiem lat 60-tych zaczęto cegiełka po cegiełce rozbierać kościół w rynku. Ten gorszy, bo ewangelicki. Podejrzewam, że chętnie rozebrano by i nasz parafialny, lecz tu brakło odwagi ówcześnie rządzącym. Wracam jednak na wzgórze za miasto. Mama mówiła, iż u Żydów cmentarz i świątynie są miejscami świętymi po wsze czasy. Wyznawcy islamu miejsca o takim przeznaczeniu traktują identycznie. My, chrześcijanie podchodzimy do tego zagadnienia bardziej liberalnie, ale czy upoważnia nas to do lekceważenia wiary i tradycji innych? Początkiem lat 70-tych ktoś urządził w bożnicy odlewnię, a z cmentarza zrobił śmietnik. Tyle lat minęło, nikomu to nie przeszkadzało, po co to ruszać. Chyba nie dotykałbym tematu gdyby nie ciekawość. Co tam teraz będzie? Plotki brzmią tak niedorzecznie, że pomysły twórców filmów fantastycznych są przy nich mdłe. Powodowała mną też chęć zwrócenia Waszej,

Nagroda dla Niemodlina Gmina Niemodlin została nagrodzona statuetką „Przyjazna Gmina 2014”

W

ręczenie nagród miało miejsce początkiem czerwca podczas Ogólnopolskiego Forum Społeczno-Gospodarczego organizowanego przez Forum Biznesu (dodatek do Gazety Prawnej). W krakowskim Urzędzie Miasta nagrodę dla Niemodlina przyznaną w kategorii gmina wiejsko-miejska odebrał wicebutmistrz Bartłomiej Kostrzewa.

Program Przyjazna Gmina odbywa się pod honorowym patronatem Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju. Ma on na celu wyłonienie najlepszych polskich gmin, wskazanie kierunków rozwoju w polskim samorządzie lokalnym, a także promocję gminy w zakresie gospodarczym, społecznym, ekologicznym, turystyczno-przyrodniczym i historyczno-kulturowym. bp

PRÓSZKÓW

Bajki i gender

Szanowni Czytelnicy uwagi na fakt, iż na tym cmentarzu byli chowani więźniowie z pobliskich obozów pracy przymusowej. Czasy stosunkowo świeże i warto o tym pamiętać. Najważniejszym jednak powodem mojej pisaniny jest fakt, iż te miejsca przetrwały prawie nietknięte i hitleryzm, i stalinizm, a uległy zniszczeniu w wolnej Polsce. Źle się z tym czuję, choć nie brałem w tym bezpośredniego udziału. Jednak od pośredniej odpowiedzialności nikt mnie nie zwolni. Szanowni Czytelnicy, niezmiernie będę wdzięczny, jeżeli ktoś wypowie się na powyższy temat. Muszę jeszcze napisać o czymś, co mnie uwiera prawie od miesiąca. Czwartego czerwca odwiedziłem rodzinę w Dzierżoniowie. Zaskoczył mnie, już przy wjeździe, odświętny wystrój miasta. Wszystkie szkoły, urzędy, banki i inne obiekty publiczne, a także kamienice i domy udekorowane były flagami narodowymi. W kościele farnym celebrowano mszę św. w intencji ojczyzny. Po południu, przy pełnej sali widowiskowej miejscowego domu kultury, odbyła się otwarta, uroczysta sesja Rady Miejskiej. Pikniki w parku i na rynku zapewniały atrakcje dla dzieci i dorosłych. Wieczorem wróciłem do Niemodlina jak z wesela na stypę. Może źle patrzyłem, ale nigdzie nie łopotała żadna flaga. Chyba tam jest inna Polska, albo inni Polacy. Z pozdrowieniami Misz–Ka

FOT. JACEK WRZECIONO

XIII Wojewódzki Przegląd Zespołów Artystycznych Domów Pomocy Społecznej Prószków 2014

„Ale to ye gender” w wykonaniu pensjonariuszy DPS Radawie

P

rzegląd miał charakter imprezy otwartej na prezentację artystyczną. Zaproszono nań podopiecznych DPS-ów województwa opolskiego oraz dzieci i mieszkańców gminy Prószków. Mimo konkursowego charakteru imprezy wszyscy uczestnicy otrzymali identyczne nagrody grupowe i indywidualne, na które składały się zestawy plastyczne do terapii zajęciowej, ufundowane przez Starostwo Powiatowe w Opolu. Ponadto artyści otrzymali także nagrody ufundowane przez prywatnych sponsorów. Łącznie

wystąpiło 10 domów pomocy społecznej z całego województwa opolskiego. Wszyscy występujący byli pełni entuzjazmu i radości, a na scenie zaprezentowano różne formy muzyczne i teatralne. Podopieczni opolskich DPS-ów wystawili nie tylko „Pchłę Szachrajkę” czy „Królewnę Śnieżkę i siedmiu krasnoludków”, ale także pantomimę „Ale to ye gender”. Szczególne słowa uznania należą się opiekunom grup, którzy pomagali w przygotowaniu programu artystycznego i przez długi czas ćwiczyli ze swoimi podopiecznymi. Jacek Wrzeciono


16

LUDZIE

nowa gazeta

NR 6 (56) CZERWIEC 2014

POLSKA NOWA WIEŚ

LIGOTA PRÓSZKOWSKA

FOT. AGATA NOWAK, RUDOLF ZMARZŁY

Piękna 120-letnia Placówka edukacyjna w Polskiej Nowej Wsi doczekała niezwykłego jubileuszu

K

ilka pokoleń nauczycieli, pracowników, absolwentów, uczniów, ich rodziców oraz grono zaproszonych gości wzięło udział w świętowaniu 120-lecia istnienia szkoły podstawowej w Polskiej Nowej Wsi. Placówka na stałe wpisała się w historię gminy i powiatu. Jej początki sięgają XVIII wieku, kiedy istniała przy kościele jako szkoła parafialna. Z czasem przeniesiono ją do obecnego gmachu, który wybudowano z końcem 1984 roku. Pierwszym nauczycielem, pełniącym funkcję kierownika, był Marian Tomaszewski. W 120-letniej historii obowiązki dyrektora sprawowało w sumie siedem osób. Od 17 lat nieprzerwanie placówką zarządza

Zofia Kotońska. Zaledwie pięć lat temu szkoła przyjęła imię Janusza Korczaka i otrzymała

CHRÓŚCINA

Otworzyli szeroko drzwi Zespół Szkół w Chróścinie zorganizował dzień otwarty

W

pierwszą sobotę czerwca Zespół Szkół w Chróścinie szeroko otworzył swoje drzwi przed przedszkolakami i ich rodzicami. Przyszli uczniowie mieli okazję przekonać się, że szkoła nie jest wcale taka straszna, a może być nawet przyjazna. Starsi koledzy zaprezentowali bowiem swoje osiągnięcia edukacyjne, muzyczne, sportowe i

teatralne. Talent wokalny ujawnili też rodzice, udowadniając, że na scenie czują się jak ryba w wodzie. Goście mogli także zapoznać się z projektami edukacyjnymi, realizowanymi w placówce oraz obejrzeć pokaz taekwondo. Na wszystkich czekały pyszne ciasto, napoje i kiełbaski prosto z grilla. mj

oraz bogaty zbiór ilustracji. Opracowanie przygotowały: Danuta Małysiak, Mirosława Woźniak, Zofia Kotońska i Ewa Pawleta. Podczas uroczystości rocznicowych otwarto też wystawę „Nasza stara szkoła”, na której zgromadzono wiele unikatowych eksponatów sprzed lat. Nadano także tytuły Honorowego Ucznia i Honorowego Przyjaciela. Nie zabrakło oczywiście urodzinowego tortu, który ufundowali dyrektorzy gminnych placówek oświatowych. - Możemy być szczęśliwi, że jesteśmy pracownikami i absolwentami tej szkoły - mówi Zofia Kotońska. - Mam nadzieję, że kolejne pokolenia młodych ludzi zostaną godnymi spadkobiercami jej tradycji. mj

Agnieszka i Przemysław Ślusarczykowie

Ligockie Wrzosy mają 10 lat

Czerwiec to miesiąc, który w gminie Prószków zdominowały Wrzosy. Do tego specjalne, bo Ligockie

C

o prawda roślina ta kwitnie dopiero pod koniec lipca, ale „Ligockie Wrzosy” oczarowują publiczność od 10 lat. Zadebiutowały 26 wrześniu 2014 roku na dożynkach gminnych w Górkach. Powstały z inicjatywy mieszkańców oraz Agnieszki i Przemysława Ślusarczyków, mając wielkie wsparcie sołtys Anieli Czollek. Ich celem miało być promowanie wsi, kultywowanie dawnych tradycji śląskich oraz rozwijanie miłości mieszkańców do muzyki. Udało się zrealizować wszystkie założenia.

rze śląskiej. Niemal co roku panie zdobywają kolejne nagrody, m.in. zwyciężyły w Festiwalu Chórów i Zespołów Śpiewaczych Mniejszości Niemieckiej w Walcach, Opolskim Święcie Pieśni Ludowej w Gogolinie czy Wojewódzkim Festiwalu Pieśni Patriotycznej „Tobie Polsko” w Olszance. Tuż przy „Ligockich Wrzosach” od 2005 do 2009 działały „Małe Ligockie Wrzosy”, skupiające dzieci i młodzież. Ich tradycje kontynuują z sukcesem „Ligocianki”, których kierownikiem artystycznym jest Agnieszka Ślusarczyk. - Obok

- To zespół niemal rodzinny, gdyż dużo osób jest ze sobą skoligaconych - mówi Agnieszka Ślusarczyk. - 75 procent pań śpiewa od 10 lat, choć skład się zmieniał. W szczytowym okresie było nawet 20 członkiń. Teraz składa się z 10 osób. Do dziś są z nami dwie siostry: Aniela Czollek i Helena Nowak, które współtworzyły zespół. Na większych imprezach występuje córka i wnuczka pani Anieli. Dołączyła również synowa pani Anieli. Dziś w repertuarze zespołu znajduje się ponad 50 pieśni w języku polskim, niemieckim oraz gwa-

tradycyjnego śląskiego repertuaru wprowadzamy również piosenki ze współczesnej muzyki rozrywkowej, które dzieci bardzo chętnie śpiewają - wyjaśnia Przemysław Ślusarczyk. - Najmłodsza członkini jest z I klasy szkoły podstawowej. Najstarsze są z gimnazjum. Jubileusz rozpoczęły „Ligockie Wrzosy” od występu w Ośrodku Kultury i Sportu w Prószkowie. Otrzymały róże i mnóstwo braw. Kolejnym miejscem, gdzie zaśpiewały był festyn zorganizowany przez stowarzyszenie „Nasza Wioska Ligota Prószkowska”.

FOT. AGATA NOWAK, RUDOLF ZMARZŁY

sztandar. Od zakończenie II wojny do dziś opuściło ją 2450 uczniów. Najstarszą żyjącą absolwentką jest 91-letnia Klara Zając. - Trudno porównywać dawne czasy do obecnych - twierdzi. - Kiedyś był większy szacunek dla nauczycieli. W klasie mieliśmy 46 osób, ale zawsze panował spokój. Jeśli ktoś nabroił, dostawał trzciną surową karę. Dzieje placówki spisano na kartach 70-stronicowej publikacji „Piękne 120 lat istnienia”. Zawiera ona, zebrane chronologicznie, wydarzenia z życia szkoły, informacje o dyrektorach, kadrze nauczycielskiej, pracownikach i absolwentach

am


nowa gazeta NR 6 (56) CZERWIEC 2014

17

LUDZIE

WAWRZYŃCOWICE

Rządzi już czwarte pokolenie O rozwoju firmy „Stryi” z Agnieszką Malik rozmawiał współwłaściciel Adrian Bieniek.

Skąd pomysł, aby w małej miejscowości ulokować taki rozwojowy projekt? To przedsięwzięcie rodzinne. Obecnie prowadzi ją czwarte pokolenie. Nazwa wywodzi się od nazwiska założyciela, który rozpoczął działalność w sąsiedniej Zielinie. Eryk Stryi specjalizował się w betoniarstwie, produkcji bloczków i kręgów betonowych oraz dachówek, które były ręcznie wytwarzane i ozdabiane. W czasie szalejącej przed wojną inflacji zaczęły się poważne problemy finansowe, bo sprzedane produkty nie pokrywały nawet kosztów zużytego materiału. Właściciel wyjechał do Niemiec, gdzie wyspecjalizował się w układaniu kostki brukowej. Wrócił do Polski w połowie lat dziewięćdziesiątych XX wieku i zaczął robić to samo co w Niemczech, stając się jednym z nielicznych fachowców w tej dziedzinie. Często jednak brakowało na składzie wyrobów, bo kostkę produkowała na rynek tylko nasza firma, a zapotrzebowanie rosło z roku na rok. W 1996 roku zakupiliśmy w Niemczech używaną maszynę i firma „Stryi” postawiła na nowy produkt, czyli kostkę oraz galanterię budowlaną. Dziś zatrudniamy około 30 osób w zależności od sezonu. Zimą, ze względu na aurę, wykonywane są przeglądy maszyn i urządzeń oraz remonty. Teraz firma ma zupełnie

nowe oblicze. Syn Eryka wyspecjalizował się w produkcji betonu towarowego wykorzystywanego do zalewania fundamentów, stropów, zbiorników wodnych i posadzek. Ciągle podążacie za nowościami w branży budowlanej. Należy do nich wodoprzepuszczalna kostka brukowa. Co to takiego?

Eko por nie zatrzymuje wody na swojej powierzchni. To duże ułatwienie dla inwestorów i użytkowników, gdyż w trakcie prac budowlanych nie trzeba będzie wykonywać dodatkowych, kosztownych odprowadzeń deszczówki. Podobny wyrób oferują producenci w Niemczech. Do jego produkcji używa się specjalnego surowca wytwarzanego przy zastosowaniu nowoczesnej technologii, a gwarancją przepuszczalności jest jego jednowarstwowość, w przeciwieństwie do tradycyjnej kostki dwuwarstwowej. Ekopor, mimo zastosowania kosztownej innowacyjności, nie jest dużo droższy od pozostałych naszych produktów. Z czego powstają państwa produkty? Dawniej był to beton, teraz używamy domieszek przeróżnych kruszyw – granitu, bazaltu, specjalnego kamienia sprowadzonego z Niemiec czy Włoch. Skąd wywodzą się wasi klienci? Właściwie z całej Opolszczyzn. Z powodu tonażu naszego produktu nie opłaca się wysyłać go w inne regiony Polski, ponieważ tę

branżę reprezentuje w kraju mnóstwo firm, a koszty przewozu są zbyt duże, aby być konkurencyjnym poza województwem. Inwestycja ruszyła dzięki finansowemu wsparciu środków unijnych. Czy nie obawialiście się takiego kroku? Ciągle myśleliśmy nad tym, aby zwiększyć konkurencyjność fir-

my, a do tego potrzebne są bardzo duże pieniądze. Przede wszystkim zależało nam na wprowadzeniu nowych produktów i zwiększeniu wydajności. Do uzyskania tego celu potrzebna jednak była

Adrian Bieniek

bardziej innowacyjna technologia. Nową linię zakupiliśmy w Radomiu. Jest to maszyna pełna nowoczesnych rozwiązań. Jej atut stanowi też oszczędność energii i bliskość serwisu. Poza tym – pieniądze zostały w kraju. Równocześnie ruszyliśmy z produkcją kostek płukanych oraz szlachetnych. Ciekawostką są kostki obijane. Produkt po dwóch tygodniach od wytworzenia wrzuca się do specjalnego bębna, w którym następuje proces jego postarzania. Zastosowaliśmy również technologię pozwalającą na wprowadzenie ciekawej gamy melanżów o stałej powtarzalności barw. Polega ona na wymieszaniu kilku kolorów i uzyskaniu w efekcie końcowym niepowtarzalnych odcieni. Czy w tej branży można mówić o modzie? Dziesięć lat temu asortyment dostępnych na rynku kształtów i barw był o 75 procent mniejszy niż obecnie. Kolorystycznie do-

minowały szarości, a ewenementem była kostka czerwona czy czarna. Dziś oferujemy bogatą paletę kolorów i odcieni. Najpierw eksperymentujemy laboratoryjnie, dobierając odpowiednie kompozycje barwników, potem wybierany jest najciekawszy kolor. Następnie rozpoczyna się etap promocji nowego wyrobu, rozpowszechnienia go wśród brukarzy, pokazywania na targach czy wystawach. Tak powstał Jesienny Mix, Sahara, Luna w kolorze biało-czarnym, Złota Jesień czy Lawa. Obecnie następuje powrót do najprostszych kształtów: kwadratów, linii. Zainteresowaniem cieszy się drobna kostka imitująca granit. Często zdarza się, że wybór produktu uzależniony jest np. od koloru fasady domu czy też wykończeń, mających synchronizować z podłożem. Coraz mniej jest przypadkowości, a coraz więcej podejścia kompozycyjnego do otoczenia. •

znalazł aż 28 sztuk. Nagroda za I miejsce, czyli ławka ogrodowa, pojechała do Borka. Jej zdobywca pan Gerard wystawił największą znalezioną w tym roku parę tyk jelenich o wadze 6,5 kg. Aż z Zakopanego dotarł do Przysieczy zrzut, niespotykanego na Opolszczyźnie, jelenia karpackiego. Pięcioosobowa ekipa z gór oprócz eksponatów przywiozła też góralskie owcze sery, kiełbasę i cytrynówkę, więc wystawa zamieniła się w towarzyskie spotkanie. Organizator, czyli Jerzy Wilhelm, jak co roku przygotował

upominki i gadżety, w tym pamiątkowe medale, które otrzymali wszyscy odwiedzający wystawę. - Medalików było 150 i wszystkie rozdałem, czyli tyle osób przewinęło się przez plac festynowy - mówi Wilhelm. Termin kolejnej wystawy zrzutów znalezionych w Borach Niemodlińskich wyznaczono na drugą niedzielę czerwca przyszłego roku. Wcześniej, bo na jesieni, odbędzie się zebranie założycielskie kolekcjonerskiego klubu „Ściepa”. Lucy

PRZYSIECZ

Będzie „Ściepa” III wystawa zrzutów poroży w Przysieczy zaowocuje utworzeniem klubu kolekcjonera - Na Śląsku mówi się, że jelenie poroża ściepują (zrzucają), stąd pomysł na nazwę naszego klubu, który powstanie po żniwach - wyjaśnia pomysłodawca wystawy Jerzy Wilhelm. W czerwcu, po raz trzeci spotkali się w Przysieczy pasjonaci zbierający poroża zrzucane przez leśną zwierzynę. Na III wystawie zjawiło się 13 wystawców, którzy przywieźli 271 sztuk zrzutów, o łącznej wadze około 300 kg. Rekordzistą okazał się Bogdan Chmielewski, który wraz z synem

FOT. ARCHIWUM

Małe Wawrzyńcowice w gminie Strzeleczki otaczają pola i łąki. Liczą zaledwie kilkadziesiąt mieszkańców, choć znane są na całej Opolszczyźnie za sprawą kostki betonowej. Gdyby spojrzeć na wieś z lotu ptaka, widać biegnącą ulicę, usytuowane przy niej kilkanaście domów i dużą przestrzeń pokrytą budynkami, halami produkcyjnymi. Ta część należy do firmy „Stryi”, wiodącego producenta kostki brukowej i galanterii budowlanej. Na rynku istnieje od 2001 roku, choć działalnością zajmuje się od ponad 70 lat.


18

SPOŁECZEŃSTWO

LIPNO

nowa gazeta

NR 6 (56) CZERWIEC 2014

NIEMODLIN

Otwarcia nie było Dwudniowa impreza na rozpoczęcie sezonu na basenie w Lipnie nie wypaliła

O

rganizatorzy, czyli niemodliński OSiR, magistrat i radny Bartosz Wajman przygotowali szereg atrakcji na rodzinny piknik „Bezpieczne wakacje”. W weekend wstęp na kąpielisko był za darmo, a na uczestników festynu czekali od sobotniego południa ratownicy i policjanci. Pierwsi mieli dać pokaz ratownictwa wodnego, a drudzy, między innymi, znakować

Na zdj. Jedyni uczestnicy pikniku Olaf, Łukasz, Michał i Marcin oraz organizator Bartosz Wajman. Obok pokazy stuntu w wykonaniu Rafała Pasierbka.

rowery. Stawili się dziennikarze, których liczba (cztery osoby) była równa liczbie widzów. Nie odbyły się zawody pływackie i turniej piłki plażowej. - Nie było chętnych także na wieczorną zabawę taneczną - mówi Bartosz REKLAMA

Wajman. Sytuacja powtórzyła się w niedzielę. Chociaż organizatorzy na drugi dzień pikniku także mieli różne pomysły, mieszkańcy Niemodlina nie dopisali. Nie było przed kim prezentować umiejętności policyjnego psa i akcji ratowniczej strażaków. Z jedenastu punktów programu wypalił zaledwie jeden i to w nadzwyczaj skromnym wymiarze. Pokaz freestyle’owej jazdy na motocyklu w wykonaniu Rafała Pasierbka i Ewy Pieniakowskiej oglądało około 50 osób. Honor

uratowali: zaprzyjaźniona motocyklowa grupa wsparcia i znajomi mistrza świata, na którego występy w Indiach czy innych dalekich krajach brakuje wejściówek. Co prawda 21 i 22 czerwca nie było pogody do plażowania, ale też raptem jedna z propozycji wymagała wejścia do wody, nawiasem mówiąc ciepłej. Wśród niemodlinian zabrakło jednak chętnych, by spędzić czas z rodziną na łonie natury w Lipnie. Aw

„E-ssk-A” nie daje spać Pub przy ulicy Drzymały daje się sąsiadom we znaki

M

ieszkańcy okolicznych budynków mieli wątpliwości co do lokalizacji lokalu już od pierwszych dni po jego otwarciu. W tym samym miejscu przed kilku laty również mieścił się klub prowadzący podobną działalność. Dawał sąsiadom w kość do tego stopnia, że sprawa o zakłócanie miru domowego wylądowała w sądzie. Właścicielka E-ssk-A zapewniała, że jej pub nie będzie nikomu przeszkadzał, a jest przeznaczony nie tylko dla piwoszy, ale również dla całych rodzin, z dziećmi włącznie. - Klientami są głównie młodzi ludzie, wręcz nastolatki, lecz wychodzą z tego lokalu późną nocą najczęściej w stanie upojenia - mówi lokator bloku przy Poprzecznej. Sąsiedzi rejestrują to telefonami komórkowymi, a galerię mają bogatą. Na zdjęciach są nie tylko osoby, ale także pozostałe po nich wymiociny i inne ekstrema, ponieważ, jak twierdzą okoliczni mieszkańcy, potrzeby fizjologiczne młodzież załatwia na ulicy. Głośnych rozmów, krzyków i przekleństw nikt nie nagrywa, ale to one najbardziej dają się we znaki, szczególnie w lecie. - Gdzie mam uciec przed hałasem, który wdziera się do mojego mieszkania i nie pozwala spać pyta retorycznie jedna z kobiet mieszkających po sąsiedzku? Sąsiedzi E-ssk-A byli już ze skargą u burmistrza, na niemo-

dlińskim komisariacie policji, a nawet u posła Jarmuziewicza. Niestety niewiele wskórali. - Od policjantki w komisariacie dostałyśmy radę, by chodzić do pubu gdy jest za głośno i uciszać towarzystwo - twierdzą kobiety. Z ich relacji wynika, że telefon na alarmowy numer 997 z prośbą o interwencję też nic nie daje, ponieważ radiowóz jedynie przejechał ulicą, a funkcjonariusze nawet z niego nie wysiadają. Zastępca Komisariatu Policji w Niemodlinie Jan Pajączek przyznaje, że w sprawie pubu E-ssk-A od początku roku było pięć telefonicznych zgłoszeń i tyleż samo interwencji. - Tylko w jednym przypadku policjanci stwierdzili zakłócanie ciszy, pouczyli właściciela i kazali ściszyć muzykę. Żeby wszcząć postępowanie musimy dysponować nagraniem, a takiego nie otrzymaliśmy. Samo zdjęcie nie wystarczy - mówi Pajączek. - Ściągnę tu telewizję, a na skargę pojadę na policję w Opolu, bo w Niemodlinie nie ma kto spokojnych obywateli wziąć w obronę - zapowiada jedna z mieszkanek Drzymały. Alicja Kojat-Waranka

P.S. Nasi rozmówcy nie chcieli ujawniać personaliów z obawy przed bywalcami E-ssk-A.


SPORT

nowa gazeta NR 6 (56) 4 CZERWIEC 2014

19

Europejski Fundusz Rolny na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich. Europa inwestująca w obszary wiejskie.

Projekt miesiąca Usługi stolarskie w Borach Niemodlińskich

Być potrzebnym Jednym z zadań wnioskodawców zakończonego właśnie konkursu Działaj lokalnie w Borach Niemodlińskich było określenie ilości wolontariuszy i zakresu ich prac na rzecz planowanych projektów. o zapoznaniu się z wnio- wolontariuszy, ich prawa i do tego nie potrzeba spełniać skami mogę stwierdzić, że obowiązki oraz przysługujące szczególnych warunków. Wyokreślenie czym jest pra- im świadczenia. Według Usta- starczy chęć działania i wieca wolontaryjna przysparzało wy wolontariuszem jest ten, dza o tym co robimy najlepiej. sporo problemów dlatego po- kto dobrowolnie i świadomie Najważniejszym pojęciem stanowiłam ją nieco przybliżyć. oraz bezpłatnie angażuje się związanym z wolontariatem Praca bez wynagrodzenia w w pracę wykraczającą poza jest motywacja. Aby dana praca Polsce powojennej ogranicza- związki rodzinno-koleżeńsko- wolontaryjna była satysfakcjoła się do Związku Harcerstwa -przyjacielskie na rzecz osób, nująca, zarówno wolontariusz, Polskiego oraz ruchów czy organizacji pozarządowych, jak i organizacja z nim współorganizacji kościelnych i sa- a także rozmaitych instytucji pracująca powinny wiedzieć mopomocowych. W okresie działających w różnych obsza- dlaczego ktoś chce wykonyPRL-u praca społeczna za- rach społecznych. Określenie wać bez wynagrodzenia matezwyczaj była przymusowa lub „wykraczająca poza związki rialnego właśnie tą, a nie inną jej cel nie był akceptowany. Ne- rodzinno-koleżeńsko-przyja- pracę. Najczęściej angażujemy gatywne skojarzenia z okresem cielskie” oznacza, że nie każ- się społecznie, bo ma to dla nas PRL spowodowały, że od 1990 da praca na rzecz innych jest sens. Chcemy zrobić coś dor. kiedy w Polsce zaczęły po- wolontariatem. Dla przykładu brego, pożytecznego, czujemy wstawać organizacje pozarzą- pomoc własnej babci wolon- potrzebę kontaktu z ludźmi lub dowe coraz częściej używało tariatem nie jest, natomiast po- nawiązania nowych znajomosię zapożyczonego z zachodu moc niespokrewnionej starszej ści, mamy chęć bycia potrzebokreślenia praca wolontaryj- osobie w zakupach, korepety- nym, podzielenia się swoimi na lub po prostu wolontariat. cje dla dzieci ze wsi, pomoc w umiejętnościami, mamy chęć Znaczenie słów wolontariusz napisaniu pisma urzędowego, spłacenia dobra, które kiedyś od ale też organizacja pozarządo- wspólne posprzątanie parku kogoś się otrzymało, współtwowa oraz działalność pożytku czy placu zabaw – jest. Wolon- rzenia ważnych spraw w naszej publicznego zostało po raz tariusz kojarzy nam się często wsi, mieście czy kraju. Czy w pierwszy określone 24 kwietnia z superbohaterem, postacią z końcu chęć zdobycia nowych 2003 roku w Ustawie o działal- pomników i telewizji. A prze- umiejętności oraz doświadczeń ności pożytku publicznego i o cież każdy z nas w mniejszym zawodowych i życiowych. I wolontariacie. Ustawa reguluje czy większym stopniu jest lub jeszcze jedno, wolontariuszem również zasady angażowania może być wolontariuszem i jest każdy kto pomaga bez

P

Ditmar Gawlista, Wawelno, gm. Komprachcice Termin realizacji: 2012-2014 r. Kwota wsparcia: 53 035,50 zł (dwa projekty) Wartość całego projektu: 133 245,00zł (dwa projekty) Dofinansowanie w ramach Lokalnej Strategii Rozwoju Partnerstwa Borów Niemodlińskich, Przedsięwzięcie 1: Bory Niemodlińskie miejscem zrównoważonej gospodarki zasobami naturalnymi Działanie: Różnicowanie w kierunku działalności nierolniczej Opis projektu: Zakład stolarski Pana Ditmara Gawlisty z Wawelna, gm. Komprachcice istnieje od 1980 roku. Obrabiane w zakładzie drewno najczęściej jest surowcem miejscowego pochodzenia, z lasów leśnictwa Dąbrowa, Nadleśnictwo Opole. Zakład specjalizuje się w produkcji elementów ciesielskich i konstrukcyjnych. W ramach programu Leader firma realizowała dwa projekty związane z doposażeniem i modernizacją warsztatu stolarskiego. Pierwszy projekt został złożony w roku 2011 i obejmował zakup maszyny do obróbki drewna- formatówki oraz budowę wiaty służącej jako suszarnia drewna. Drugi projekt złożony w roku 2012 obejmuje doposażenie o frezarkę oraz wybrukowanie placu wokół stolarni. Wnioskodawca:

4 względu na ilość; czasami wystarczy pomóc jednej osobie czy wesprzeć jedną sprawę. Wewnętrznej motywacji i potrzeby do pracy społecznej-wolontaryjnej nie da się niczym zastąpić. Nie można również zakładać, że bez względu na okoliczności motywacja będzie u wolontariusza „na zawsze”. Wolontariusz dąży do rozwoju i jeśli przestanie widzieć jego możliwość w organizacji czy grupie zapewne zaangażuje się w coś innego, co bardziej będzie odpowiadało jego potrzebom. Dlatego tak ważna jest dbałość o tych, którzy już się angażują na rzecz innych. W Polsce wolontariat jest wciąż mało popularny. Wynika to w pierwszej kolejności z zabiegania o własne potrzeby (np. samodzielne mieszkanie, praca) a dopiero w dalszej kolejności potrzeby społeczne. Dodatkowo świadomość zaangażowania społecznego w organizacjach pozarządowych, grupach nieformalnych, Radach Sołeckich czy Grupach Odnowy Wsi wciąż jest niska. Warto jednak pamiętać, że wszyscy możemy się od siebie uczyć i że każdy ma w sobie potencjał by zostać wolontariuszem. Jadwiga Wójciak – prezes Partnerstwa Borów Niemodlińskich


20 II

FOTORELACJA SPORT NAGRODZENI

Partnerstwo Borów Niemodlińskich

nowa gazeta

NR 6 (56) 4 CZERWIEC 2014

Wyniki „Działaj lokalnie” 2014 Spotkanie sieci LGD

24 czerwca 2014 roku, po dwóch tygodniach oceny zostały wybrane wnioski, które otrzymają dofinansowanie w ramach programu „Działaj lokalnie” w Borach Niemodlińskich w roku 2014-2015.

11 czerwca 2014 roku w świetlicy we Wrzoskach (gm. Dąbrowa) spotkało się 12 opolskich LGD. Spotkanie przeznaczone było na dyskusje o przyszłości opolskich LGD, w tym także o przyszłości Funduszu Morskiego i Rybackiego w województwie opolskim. Wiele miejsca w dyskusjach zajęło omówienie sposobu funkcjonowania LGD, ich wielkości, wielofunduszowych Lokalnych Strategii Rozwoju. Odrębną kwestią była prezentacja nakładania się na obszar LGD funkcjonowania Lokalnej Grupy Rybackiej. Opolskie Lokalne Grupy Działania jednogłośnie przyjęły stanowisko o zacieśnieniu wzajemnych relacji i ujednoliceniu wszystkich działań związanych z przyszłością Leadera w województwie w myśl zasady, że razem można więcej i skuteczniej. Następne spotkanie Sieć opolskich LGD zaplanowała w LGD Kraina Dinozaurów. Sieć opolskich LGD składa serdeczne podziękowania dla Gminnego Ośrodka Kultury i Rekreacji w Dąbrowie za udostępnienie sali na spotkanie. Wrzoski, 11.06.2014 r.

egoroczny nabór wniosków do programu „Działaj lokalnie” był już drugim w historii Partnerstwa Borów Niemodlińskich. W generatorze wniosków zarejestrowanych zostało 31 wniosków, spośród których jeden nie przeszedł oceny formalnej i nie podlegał dalszej oceny. Pozostałe 30 wniosków zostało ocenionych przez 5-osobową komisję składającą się z przedstawicieli gmin Borów Niemodlińskich, w tym z wydelegowanego pracownika biura Partnerstwa Borów Niemodlińskich. Tegoroczna

Wiadomości z łąk Miniony miesiąc realizacji projektu „Derkacz” przyniósł wiele ciekawych informacji dotyczących przyrody Borów Niemodlińskich. Botaniczki zaangażowane w realizację projektu odkryły (a właściwie potwierdziły) stanowisko kosaćca syberyjskiego pod Korfantowem. Trzy kępy tej rośliny z Czerwonej Listy Roślin i Grzybów porastają płytki rów melioracyjny na jednej z podkorfantowskich łąk. Inną ciekawostką jest ptak kropiatka, największa polska kureczka zanotowana w trakcie badań projektu „Derkacz” na południowy-zachód od Tułowic. Zakończyła się też nocna inwentaryzacja derkacza na łąkach w Ligocie Prószkowskiej. Tylko w jedną noc stwierdzono tam rekordową liczbę 24 samców derkacza. Ponadto na trzech stanowiskach w Borach Niemodlińskich został stwierdzony motyl czerwończyk nieparek (znajdujący się na Czerwonej Liście Zwierząt Ginących i Zagrożonych w Polsce). Bory Niemodlińskie, czerwiec 2014 r.

Kontrola biura Przez najbliższy miesiąc, do połowy lipca 2014 roku Partnerstwo Borów Niemodlińskich podlega planowej kontroli Najwyższej Izby Kontroli, Delegatura w Opolu. Przedmiotem audytu jest jakość i stan przygotowania stowarzyszenia do prowadzenia programu Leader w ramach Europejskiego Funduszu Rolnego na rzecz Obszarów Wiejskich. Kontrolą objęte są wszystkie dokumenty Partnerstwa Borów Niemodlińskich. Wyniki w formie raportu posłużą do wypracowania rozwiązań na nowy okres programowanie UE 2014-2020 oraz refleksji nad sposobem wydatkowania funduszy z minionego już okresu finansowego 2007-2013. Niemodlin, 6.06.2014

T

ocena była znacznie trudniejsza niż w roku poprzednim. Poziom wielu projektów był bardzo wyrównany. Najwięcej uwag komisja oceniająca miała do części dotyczącej właściwego opisywania problemów i potrzeb w miejscowościach. W wielu wnioskach ta część projektów była najsłabsza. Maksymalnie wniosek mógł otrzymać 40 punktów, jednakże należy pamiętać, że kryteria są tylko pomocą, zarówno przy tworzeniu jak i ocenie projektów. Prezentujemy listę wniosków, które otrzymają dofinansowanie do realizacji:

1. Siłownia Paula Club, Grupa Paula Club, Wawelno, gm. Komprachcice 2. I dla ciała i dla ducha promujemy zdrowy tryb życia w Jasienicy Dolnej, Stowarzyszenie Rozwoju Wsi Jasienicy Dolna i wsi Drogoszów, Jasienica Dolna, gm. Łambinowice 3. Wspólna zabawa i wspólna praca - społeczność jednoczy i wzbogaca, Grupa MegaPaka, Ligota Prószkowska, gm. Prószków 4. BJJ A Way Of Life, Klub Sportowy, Spartan Fight Team Tułowice, Tułowice 5. Oto jest nasz trud codzienny. Zawody, profesje, usługi dawnych i współczesnych mieszkańców Chmielowic, Towarzystwo Przyjaciół Chmielowic, Chmielowice, gm. Komprachcice

6. Teatr - dostępny, bezpłatny i na poziomie – czyli rozwijamy talenty, pielęgnujemy tradycje, Amatorski Zespół Teatralny, Rogi, gm. Niemodlin 7. Jak cię widzą, tak cię piszą, Grupa Nieformalna Niesiebędowice, Niesiebędowice, gm. Korfantów

Partnerstwo Borów Niemodlińskich składa serdeczne podziękowania dla wszystkich, którzy złożyli wnioski. To 31 miejsc w Borach Niemodlińskich, w których spotkali się ludzie, chcący zadziałać na rzecz dobra wspólnego i stworzyć projekty. Dziękujemy! •

Poza schematy Rozmowa z przedstawicielem Partnerstwa Borów Niemodlińskich w Komisji Oceniającej wnioski „Działaj lokalnie”, Danielem Podobińskim - Zakończył się drugi nabór wniosków do DL. Jakie były Twoje pierwsze refleksje po zapoznaniu się z wszystkimi projektami, które wpłynęły do Partnerstwa Borów Niemodlińskich? Widać, że zainteresowanie programem wzrasta i że ludzie chętnie chcą brać sprawy w swoje ręce. To ogromnie budujące, że w ponad 30 miejscach w Borach spotkali się mieszkańcy, dyskutowali o swoich wsiach, zdobyli się na refleksję o zasobach i potrzebach miejscowości i napisali projekty. Mam wrażenie, że taka refleksja miała miejsce często po raz pierwszy. Widać też jak dużo pracy potrzeba w zmianie sposobu myślenia, tak żebyśmy się nauczyli korzystać z tego co już na wsiach zostało zrobione. Ostatnie lata przyniosły bardzo wiele projektów z zakresu infrastruktury, mamy często wyremontowane świetlice, nowy plac zabaw, boisko.Wciąż jednak potrzebujemy dobrych pomysłów jak z tego korzystać, co ciekawego zorganizować w świetlicy czy na boisku. Najczęściej bowiem głównym problemem na wsi okazuje się brak ciekawego, mądrego pomysłu co robić, a nie miejsca gdzie to realizować. - Czy zaskoczyło Cię coś w trakcie oceny wniosków? Posiedzenie, na którym Komisja wybrała 7 projektów do dofinansowania trwało ponad 4,5 h. Wcześniej mieliśmy niemal 2 tygodnie na to, żeby zapoznać się z projektami i je wstępnie ocenić. To, na co chciałem zwrócić szczególną uwagę, to fakt, że wiele projektów zmusiło członków Komisji do wykroczenia poza utarte schematy myślenia, granice postrzegania swoich społeczności. Takie projekty wydają się być szczególnie

wartościowe, bo tylko nowe doświadczenia i wyzwania sprzyjają rozwojowi osobistemu i swoich miejscowości. Powtarzanie ciągle tych samych rozwiązań i projektów daje może poczucie bezpieczeństwa, ale może usypiać ludzi. Często wpadamy w rutynę i schematy. Podobnie jest z projektami, jeśli stale powielamy ten sam pomysł, nawet najlepszy, z czasem może on stracić swoje pozytywne oddziaływanie. DL zachęca do refleksji, nowych inspiracji i odważnych, nietuzinkowych działań. - Dlaczego Partnerstwo Borów Niemodlińskich zdecydowało się w ogóle na realizację programu DL? Przecież realizujecie już program Leader? Każdy z tych programów ma inne zadania, posługuje się innymi narzędziami, ale łączy je wspólny cel - rozwój społeczności lokalnych i dobra wspólnego. Z pewnością DL kładzie większy nacisk na wymiar społeczny projektów i zaangażowanie ludzi w projekt, od momentu napisania wniosku poprzez jego realizację aż do rozliczenia zadania. W programie DL zapytujemy mieszkańców wsi o to co im doskwiera na wsiach, ale i też z czego są dumni. Chcemy zachęcić w ten sposób do spróbowania przezwyciężenia braków na wsiach tym, co jest ich największym atutem. Oczywiście podjęcie się DL wynika też ze względów formalno-prawnych. Projekty te są bowiem bardziej przyjazne, otrzymują dotację przed realizacją, a ponadto procedury zostały uproszczone mimo, że odpowiedzialność za ludzi w projekcie i przekazany grant jest niezmiennie duża. Wszystko po to, by mieszkańcy mieli rzeczywisty czas i chęci na prawdziwą refleksję nad stanem swoich wsi i miasteczek, a nie tylko na to, jakie załączniki są konieczne

do wniosku czy jakie podpisy i pieczątki należy zorganizować. W DL jest też biurokracja, ale ma ona służyć ludziom, a nie odwrotnie. Mechanizm DL będzie też wdrażany w nowym Leaderze w latach 2014-2020, traktujemy więc ten mechanizm jako swoisty pilotaż. - Czy jest coś w „Działaj lokalnie” co stanowi problemem dla oceniającego wnioski? Dzięki temu, że generator wniosków stwarza możliwość przesłania Wnioskodawcom informacji zwrotnej, każdy członek Komisji oceniającej po ocenie wniosku może przesłać do Wnioskodawcy uwagi, sugestie, które mogą pomóc przy następnym naborze. To jest forma komunikacji z tymi, którzy składają wnioski. Dla mnie największym problemem, trudnością była kwestia sztucznego wydłużania czasu trwania projektu. Z założenia projekt powinien trwać minimum 3 miesiące. W kilku wnioskach zdarzały się przypadki, że zajęcia trwały 2 miesiące a zakończenie projektu w postaci spotkania podsumowującego przewidziano na kolejne 2 miesiące. Chciałbym też żebyśmy pisząc projekty bardziej wierzyli w swoje umiejętności, pisali wnioski swoim językiem, może nawet czasami potocznym. Wnioski do DL to nie klasówka ani projekt budowy II linii metra w Warszawie. Nie silmy się na sztuczny, specjalistyczny język wielkich projektów. Pomoc gminy przy pisaniu projektów potraktujmy jako współpracę, a nie przekazanie zadania napisania projektu dla pracownika. Im bardziej zaangażujemy się w samo pisanie wniosku tym lepiej będzie on późnej przez nas realizowany. W poprzednich edycjach konkursu w kraju pojawiały się przypadki, że projekt napisała osoba z urzędu, a realizowali go

mieszkańcy. Kiedy po 3 miesiącach realizacji na miejsce przyjechała ekipa DL, okazało się, że realizatorzy nie potrafili odnaleźć dokumentacji swojego projektu, a nawet umowy. Tego chcemy unikać. - Czym więc jest to dobro wspólne, o którym tyle się mówi w „Działaj lokalnie”? Dobro wspólne to wartość jaka wynika z bycia, mieszkania, przebywania razem. Wszystko to, co pozwala nam później wspólnie rozwiązywać problemy, pozyskiwać nowych partnerów do naszych spraw, a przede wszystkim dobrze się czuć ze sobą i w miejscu, w którym mieszkamy. Silne więzi, relacje, wiarygodność, solidarność, empatia, pomocniczość, wspólnota. Dobro wspólne to taka wartość, której nie można zbudować raz na zawsze. Jest takie powiedzenie, które mówi, że miłość jest jedyną wartością, która się mnoży jeśli się ją dzieli. Podobnie jest z dobrem wspólnym. Ale to kwestia osobistego wyboru, nie można przecież nikogo zmusić do aktywności. - Co powiedziałbyś tym, którzy otrzymali granty i tym, których wnioski nie uzyskały wsparcia w ramach tegorocznego konkursu? Tych, którzy nie otrzymali grantu zachęcam do spojrzenia na DL jako nowe doświadczenie. Po projektach widać, że wiele osób pisało je po raz pierwszy, mam nadzieję, że nie ostatni. Liczę, że ta pierwsza wspólna nauka będzie owocowała w kolejnych edycjach programu jeszcze lepszymi wnioskami. Tym, których organizacje otrzymały grant życzę aby realizacja projektów przyniosła im przede wszystkim dużo radości i satysfakcji ze wspólnego działania. •


FOTORELACJA SPORT

nowa gazeta NR 6 (56) 4 CZERWIEC 2014

Partnerstwo Borów Niemodlińskich

21

III

Kręci się Forum Inicjatyw Pozarządowych

„Ta historia zaczyna się 23 miliony lat temu...”- taki jest początek fi lmu o Borach Niemodlińskich, do którego rozpoczęło się kręcenie zdjęć.

d 4 do 6 czerwca 2014 na terenie Borów Niemodlińskich kręcone były pierwsze zdjęcia do filmu pt. „Bory Niemodlińskie. Ludzie i las”. W ciągu trzech dni terenowych, 4-osobowa ekipa filmowa firmy SkyVideo z Bielska Białej kręciła ujęcia na łąkach Szyryka koło Ligoty Tułowickiej, torfowisku Kwiczalnia koło Sowina, śródleśnych wydmach nieopodal Przechoda, w kamieniołomie w Graczach,

O

Dwa dni trwało wojewódzkie Forum Inicjatyw Pozarządowych (FIP) w Opolu, w którym uczestniczyli przedstawiciele Partnerstwa Borów Niemodlińskich. FIP został zorganizowany przez Opolskie Centrum Wspierania Inicjatyw Pozarządowych w opolu i Sieć SPLOT w ramach ogólnopolskiego projektu III sektor dla Polski. W spotkaniu wzięło udział ponad 100 osób, przedstawicieli opolskich NGO, urzędników i zaproszonych gości. Debata była refleksją nad kondycją III sektora w województwie opolskim i Polsce a także miała przybliżyć zadania i cele Rad Pożytku. Więcej informacji o debacie i projekcie na stronie www.ocwip.pl Opole, 2-3.06.2014

w Urszulanowicach oraz nad stawem Sangów koło Rzędziwojowic. Zdjęcia wykonywane są za pomocą oktokopterów (drony z kamerami), które potrafią wynieść kamerę na wysokość do 60 metrów. Drugi sezon zdjęć przewidziany został na jesień 2014 roku, natomiast promocja filmu na późną jesień b.r. W założeniach film ma opowiadać o związku ludzi z Borami Niemodlińskich. •

Spotkanie w Łączniku

XIV Walne Zebranie 34 członków Partnerstwa Borów Niemodlińskich wzięło udział w XIV Walnym Zebraniu Członków PBN, które odbyło się 12.06.2014 r. w Starej Poczcie w Źlinicach, gm. Prószków.

a wniosek Komisji Rewizyjnej Członkowie Partnerstwa Borów Niemodlińskich zaakceptowali sprawozdanie merytoryczne i finansowe Zarządu i Rady Decyzyjnej za 2013 r.. Zaprezentowane zostały bieżące sprawy, w tym informacja o zamknięciu naboru wniosków Dzia-

łaj lokalnie. Ostatnim punktem Zebrania była dyskusja nt. odwołań złożonych do ostatniego naboru wniosków w działaniu Odnowa i rozwój wsi oraz wynikającym z tego powodu przestojem w ocenie wszystkich wniosków w Urzędzie Marszałkowskim w Opolu. W trakcie zebra-

350 lat

sji a dr Joachim Himanek zaprezentował wykład pt. „Od drzewa genealogicznego do historii lokalnej”. Przedstawił w nim drogę jaką przebył od zainteresowań związanych z rodzinną genealogią do badań nad historią swojej miejscowości. Wykładom towarzyszyła rozmowa z autorem książki, którą poprowadził pracownik biura PBN Daniel Podobiński. Książka liczy 292 strony. Przygotowując się do jej wydania Robert zebrał ponad 40 h wywiadów z mieszkańcami swojej wsi, sporządził niemal 110 notatek ze spotkań. Przygoda z historią zaczęła się od spotkania Roberta z Erykiem Murlowskim z Chrzelic, który 7 lat wcześniej przekazał mu pierwsze

N

19 czerwca 2014 roku w Smolarni, gm. Strzeleczki odbyła się promocja książki „Smolarnia”.

lat historii”, której autorem jest Robert Hellfeier. Sala „Omegi”, lokalu w Smolarni, w którym odbywała się promocja, pękała w szwach! Na spotkanie przybyli zarówno mieszkańcy gminy Strzeleczki, ale też z gmin: Niemodlin, Biała i Prószków. W programie promocji było wystąpienie członków Komisji Historycznej Powiatu Prudnickiego. Prof. dr Ralph Wrobel omówił działalność Komi-

350

nia każdy członek mógł wypowiedzieć się pisemnie (w formie kart głosowania) nt. tego jak wyobraża sobie przyszłość Partnerstwa Borów Niemodlińskich oraz czym chciałby żeby zajmowało się PBN a czym nie, po roku 2014. W spotkaniu uczestniczył również prezes Lokalnej Grupy Ry-

backiej Opolszczyzna, pan Jakub Roszuk, który przyjął zaproszenie prezes PBN. Serdecznie dziękujemy Gminie Prószków oraz Pani Marii Urbackiej z sołectwa Źlinice za ugoszczenie nas w budynku Starej Poczty i przepysznego serowego kołacza. •

28 maja, na zaproszenie Stowarzyszenia Odnowy Wsi Łącznik w gminie Biała, uczestniczyliśmy w spotkaniu poświęconym programowi „Działaj Lokalnie. Łącznik gościł u siebie przedstawicieli Józefowa, miejscowości Ogiernicze, Pogórza i Niemodlina zainteresowanych złożeniem wniosku do tegorocznej edycji konkursu „Działaj lokalnie”. Spotkanie było okazją do omówienia pomysłów projektów w swoich miejscowościach. Dyskusja trwała dwie godziny i była pierwszą dotyczącą „Działaj lokalnie”, zorganizowaną samodzielnie przez Stowarzyszenie z Borów Niemodlińskich. Łącznik, 28.05.2014

Trwają badania

materiały o historii Smolarni. Wydanie publikacji było możliwe dzięki wnioskowi Gminy Strzeleczki do przedostatniego naboru wniosków na tzw. „Małe projekty” w Partnerstwie Borów Niemodlińskich.

W trakcie promocji przeprowadzana była także zbiórka publiczna, z której dochód w całości zostanie przeznaczony na pokrycie kosztów leczenia Roberta, chorującego na mukowiscydozę. •

W miesiącach czerwiec-lipiec 2014 r. na zlecenie Partnerstwa Borów Niemodlińskich, wrocławska pracownia Socjoskop prowadzi badania socjologiczne na obszarze 7 gmin Borów Niemodlińskich: Dąbrowa, Łambinowice, Komprachcice, Niemodlin, Tułowice, Strzeleczki, Prószków. Tematem przewodnim badań będzie określenie identyfikacji mieszkańców z miejscem zamieszkania na terenie Borów Niemodlińskich i rozpoznawalność Partnerstwa Borów Niemodlińskich. Powodzenie badań w dużej mierze zależy od aktywnego uczestnictwa Państwa, mieszkańców Borów Niemodlińskich. Zachęcamy więc do udziału w przewidywanych wywiadach telefonicznych lub mailowych. Wszelkie informacje uzyskane w toku wywiadów są anonimowe. czerwiec/lipiec 2014


22

SPORT

nowa gazeta

NR 6 (56) 4 CZERWIEC 2014

Wędrówki przez Bory W tym numerze polecamy wyprawę nad Staw Loża. Jest to drugi co do wielkości zbiornik wodny Borów Niemodlińskich, liczący ponad 53 ha powierzchni. Większy od niego jest tylko staw Sangów (Zangów) o bezkonkurencyjnej w obrębie Borów Niemodlińskich powierzchni ponad 137 ha.

S

taw Loża położony jest na obszarze gminy Niemodlin, w bezpośrednim sąsiedztwie wsi Lipno. Jest łatwo dostępny, znajduje się bowiem po przeciwnej stronie względem wejścia do parku w Lipnie od drogi Lipno-Jaczowice. Powstanie stawu Loża, lub też Loga, datuje się na XVI wiek i wiąże się z postacią założyciela Mathesa Logau, od nazwiska którego pochodzi dzisiejsza nazwa zbiornika. Loga powstała jako typowy staw hodowlany. Wybrane przez

Mathesa pola i łąki w okolicach Lipna zostały skonfiskowane, a właściciele gruntów otrzymywali jako rekompensatę grunty często gorszej jakości lub dalej położone. Tak pozyskany obszar został zalany w wyniku spiętrzonej wody. Około roku 1734 Staw Loga liczył niemal 59 ha i był czwartym co do wielkości stawem dóbr Niemodlin i Tułowice (większy pozostawał Sangów oraz staw Wołowski69 ha i Wiejski w okolicach Rzędziwojowic- ponad 100 ha). Kiedy z końcem XVIII wieku nadszedł zmierzch

świetności stawów niemodlińskich rozpoczęła się ich masowa redukcja. Cześć stawów zamieniono na łąki lub pola uprawne, część została znacznie zmniejszona. W tym czasie Loża została przedzielona groblą. Około 1926 roku staw liczył nieco ponad 30 ha powierzchni. Loża był i jest nadal największym stawem przy Zwierzyńcu w Lipnie. Był szczególnie ulubionym stawem hrabiego Friedricha Leopolda Praschmy z Niemodlina, który często polował na nim na kaczki, zapraszając przy tym znamienitych gości. Pod koniec lat 30-tych XX wieku

Cytat miesiąca

na Loży przebywał m.in. książę raciborski. Wycieczkę, najlepiej pieszą, wokół stawu Loża warto rozpocząć z drogi Lipno-Jaczowice i kierować się drogą biegnącą wzdłuż grobli w kierunku północno-wschodnim. Droga jest bardzo dobra, czytelna i częściowo oznakowana. Trzymając się głównego szlaku staw zawsze będzie po naszej prawej stronie. Po około 2 km dojdziemy do skrzyżowania dróg. Po lewej stronie punktem charakterystycznym będą dla nas znaczne wyniesienia polodowcowe, my zaś kierujemy się dalej na północ. Przy kolejnym skrzyżowaniu dróg charakterystycznych dzięki dwóm dębom przy nim rosnącym, można zobaczyć ruiny zabudowy systemu do hodowli ryb. Długość całego obejścia to około 4 km. Przy odrobinie szczęścia na stawie można spotkać m.in. czaple, orły bieliki czy rybitwy i mewy śmieszki. O

Czytelników i miłośników Borów Niemodlińskich zachęcamy do dzielenia się na stronach Nowej Gazety informacjami o swoich ulubionych miejscach w Borach Niemodlińskich. Najciekawsze opisy, zdjęcia i lokalizacje znajdą się w kolejnych numerach naszej wkładki. Zapraszamy do współpracy. Informacje można wysyłać mailem: niemodlinskie@op.pl lub dostarczyć pocztą na adres Partnerstwa Borów Niemodlińskich. d.p.

Krzyżówka - borówka

„Warto pamiętać, że w wolontariacie brak rekompensaty finansowej sprawia, że działa szczególnie wewnętrzna motywacja, potrzeba bycia aktywnym, a często proaktywnym – czyli takim, kto sam kreuje zdarzenia, wychodzi pierwszy z propozycjami wymyślonymi twórczo przez siebie. Takich wolontariuszy najbardziej cenię. Tacy też są szczególnie skuteczni w organizacji. Myślenie o wolontariacie jako o zasobach cech heroicznych jest błędem, w pewnym sensie wykluczającym innych z tej roli. Tak jak w każdej pracy sprawdzają się różne predyspozycje, tak też i w wolontariacie w zależności od jego rodzaju będą sprawdzać się różnorodne zestawy kompetencji osobistych. Na pewno to, co jest typowe dla wolontariatu to specyficzna motywacja, chęci do dzielenia się. Trzeba coś mieć, aby to coś oddać w części innym. Może to być swój czas, umiejętności często bardzo specjalistyczne, uważność dla drugiego człowieka, cierpliwość, ale i energia - siła ta fizyczna i emocjonalna, szczególne ciepło, wewnętrzna „jasność” wynikająca z akceptacji dla innych. „Przyjmuję Ciebie takim jakim jesteś, bez stawiania żadnych warunków wstępnych” to umiejętność, która bardzo pomaga być skutecznym wolontariuszem” Zdzisław Hofman, Fundacja Rozwoju Wolontariatu

Partnerstwo Borów Niemodlińskich ul. Bohaterów Powstań Ślaskich 34 49-100 Niemodlin tel./fax. 77 4606 351 mail: niemodlinskie@op.pl www.boryniemodlinskie.pl Teksty i zdjęcia (o ile nie wskazano inaczej): Jadwiga Wójciak, Daniel Podobiński

mewach śmieszkach na stawie Sangów, kilka kilometrów od Loży, pisał XIX wieczny ornitolog Paul Kolibay. Wśród notatek znajdziemy taki opis: „Każdy powinien zobaczyć staw Z a ngów i K a m a sz k a (...) w czasie lęgów mew śmieszek. Jest ich tu nieprawdopodobna ilość, a gniazda są niemal wszędzie, tak że trzeba dużej uwagi, aby ich nie rozdeptać. Ogłuszająca wrzawa ptaków już z daleka „uderza” odwiedzających staw gości...”.

Wkładka finansowana jest w ramach Europejskiego Funduszu Rolnego na Rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich, Europa Inwestująca w Obszary Wiejskie.

1. Imię tej świętej nosi Bractwo przy kościele w Kujawach (gm. Strzeleczki) 2. Skała z Graczy 3. Rezerwat pod napięciem w Borach Niemodlińskich 4. Niemodlińska ryba 5. Z susłami w Łambinowicach 6. Rezerwat modrzewiowy koło Prószkowa 7. Złote w Szydłowie 8. W Prószkowie przed porcelaną z Tułowic 9. Jeden z dwóch na bramie w Mosznej 10. Wodny kolos Borów Niemodlińskich Rozwiązaniem krzyżówki jest hasło oraz wskazanie jego związku z Borami Niemodlińskimi. Rozwiązanie wyślij pocztą do 20 lipca na adres Partnerstwa Borów Niemodlińskich (patrz stopka) wraz z podaniem swoich danych kontaktowych. Wśród prawidłowych odpowiedzi rozlosujemy niespodziankę.

Partnerstwo Borów Niemodlińskich działa na terenie gmin Dąbrowa, Komprachcice, Łambinowice, Niemodlin, Prószków, Strzeleczki i Tułowice w województwie opolskim. Powstaliśmy po to, by tworzyć, wspierać i łączyć. Marzy nam się organizacja, dla której w działaniu ważne są wartości i misja. Idea połączenia gmin wokół Borów Niemodlińskich i dla Borów Niemodlińskich zrodziła się w głowach społeczników, samorządowców, pracowników instytucji kultury, nadleśnictw i ludzi biznesu, którzy postanowili połączyć siły i dać z siebie to, co najlepsze.


IMPREZY

nowa gazeta NR 6 (56) 4 CZERWIEC 2014

23

PRÓSZKÓW

VI Parada Orkiestr Dętych Jest w orkiestrach dętych jakaś siła rzemarsz zespołów przez miasto zgromadził na ulicach Prószkowa setki osób. Kolejno maszerujące orkiestry przeplatane były grupami mażoretek, gimnazjalistów, młodziutkich piłkarzy i tancerzy ze Scorpiona, a wszyscy otrzymali gromkie brawa. Za młodzieżową orkiestrą „Kaprys” zamykającą paradę, ruszyli w rytmie marsza mieszkańcy Prószkowa wcześniej oklaskujący muzyków. Uroczyste otwarcie imprezy nastąpiło na scenie plenerowej OKiS-u, gdzie przed występem „dęciaków” pokaz dały mażoretki i grupa Skorpion. Najbardziej widowiskowa była oczywiście parada, ale słuchaczy nie zabrakło przy żadnej z scen, gdzie rozbrzmiewały różne gatunki muzyczne. Jedenaście orkiestr przez cztery godziny dawało koncerty na trzech scenach - przy zamku, na Rynku i w parku obok domu kultury. Pomysł zorganizowania występów

P

jednocześnie w kilku miejscach okazał się trafiony. Widzowie przemieszczali się i każdy mógł znaleźć dla siebie coś ciekawego od muzyki marszowej do tanecznej, natomiast nie było dłużyzn. Instrumenty dęte rozbrzmiewały w Prószkowie do późnego wieczora, zaś o północy rozległa się na Rynku „Oda do radości” w wykonaniu wszystkich uczestników parady, którzy zagrali hymn Unii Europejskiej pod batutą dyrygenta z Ternbergu. Wisienką na torcie był pokaz ogni sztucznych. W największej w regionie VI Paradzie Orkiestr Dętych wzięły udział dwie orkiestry dęte gospodarzy - z Prószkowa i Źlinic oraz zespoły z Białej, Chrząstowic, Mechnicy-Kamionki, Opola-Szczepanowic, Świbia, Wrocławia i miejscowości Łapsze Wyżne (z Małopolski). Zza granicy przyjechali, wraz ze swoim burmistrzem, Austriacy z zaprzyjaźnionego Ternbergu i grający muzykę do tańca Czesi z Sušic u Přerova.

„Kaprys” ze Źlinic

Mażoretki i „dęciaki” z Prószkowa

Lucy

Grupa Scorpion

Reprezentacja Opola-Szczepanowic

Orkiestra z Austrii

Występ bialskiego zespołu


24

FOTORELACJA

nowa gazeta

NR 6 (56) 4 CZERWIEC 2014

ŁAMBINOWICE

Święto gminy Przez trzy dni mieszkańcy gminy hucznie obchodzili swoje święto

T

egoroczne obchody zainaugurowała piątkowa dyskoteka dla młodzieży. Drugiego dnia na scenie ponownie królowała muzyka. Jako pierwsi publiczności zaprezentowali się Paulina Zator i jej Music Band. Po uczniach Prywatnej Szkoły Muzyki Rozrywkowej z Nysy parkietem zawładnęły Psotki z Jasienicy Dolnej oraz Whimsy. Popisy obu grup tanecznych nagrodzono burzą braw. Równie gorące przyjęcie zgotowano duetowi Duo Fenix-Dwa Fyniki. Świętujący w tym roku 20-lecie istnienia zespołu Krysia i Waldi udowodnili, że potrafią porwać do zabawy słuchaczy w każdym wieku. Dwa pokolenia fanów zgromadził także koncert gwiazdy wieczoru, De Mono. W 2003 roku zespół podzielił się i występuje w dwóch składach. Do Łambinowic zawitał ten z Markiem Kościkiewiczem i wokalistą Michałem Karpackim. W trakcie ponad godzinnego występu muzycy zagrali największe przeboje ze swojego repertuaru, a większość z nich publiczność odśpiewała razem z członkami grupy. Znanych hitów nie zabrakło również w programie bielickiej Fantazji. Absolutnym numerem jeden okazała się przeróbka „Bałkanicy”. Drugi dzień zwieńczyła natomiast zabawa taneczna z Yesterdaysami. Zaledwie kilka godzin później do rywalizacji o Puchar Wójta przystąpili wędkarze. Pamiątkowe trofeum trafiło w ręce Edwarda Cyluka z Łambinowic.

Drugie miejsce zajął Jarosław Różański z Jasienicy Dolnej, a podium uzupełnił łambinowiczanin Jakub Ligas. Część artystyczną „otworzyli” soliści ze Studia Piosenki i zespół wokalny Słońce w Kapeluszu. Potem namiot zmienił się w salę koncertową, w której największe arie operetkowe wyśpiewali Małgorzata Kulińska i Janusz Tekiela. Publiczność przyjęła ich występ owacją na stojąco. Sporą porcję braw otrzymał też Grzegorz Halama. Popularny kabareciarz wcielił się między innymi w kultową już postać pana Józka, wywołując na widowni salwy śmiechu. Dobry nastrój podtrzymał Uśmiech z Jasienicy Dolnej, a imprezę zakończyła potańcówka z grupą Capsel. Trzydniowemu świętu gminy towarzyszyły atrakcje dla najmłodszych mieszkańców. Największym „wzięciem” cieszyły się karuzele w wesołym miasteczku.

Publiczność bawiła się wyśmienicie

Grzegorz Halama

Duo Fenix-Dwa Fyniki

De Mono

mj

Zespół Fantazja

Psotki

Małgorzata Kulińska i Janusz Tekiela

Zespół chóralny Uśmiech


nowa gazeta NR 6 (56) 4 CZERWIEC 2014

25

IMPREZY

LIGOTA PRÓSZKOWSKA

BIELICE

Zawsze w Boże Ciało Dobra zabawa dla wsi, a dochód na cele statutowe Stowarzyszenia Nasza Wioska Ligota Prószkowska estyn w Boże Ciało to wypraktykowany sposób na liczną frekwencję. - Sklepy są pozamykane, więc ludzie nie mają innej alternatywy niż zabawa - śmieje się przewodnicząca Stowarzyszenia Bernardeta Mueller. Dlatego też rodzinny festyn z okazji Dnia Matki, Dziecka i Ojca co roku jest organizowany w ten świąteczny dzień. Tegoroczna zabawa była wyjątkowo udana. Wodzirej Żaba bawił dzieci, a w rodzinnych konkurencjach wzięli też udział dorośli. Słodkości tradycyjnie upiekły kobiety z Ligoty Prószkowskiej. Na wysokości zadania stanęła młodzież z „Mega Paki”, która wzięła na siebie obsługę gości, piekła kiełbaski, a także częstowała ciastem i kawą. Wypito jej ponad 60 litrów. Było także coś dla ucha, bowiem występ dały jubilatki, czyli Ligockie Wrzosy. Świętowanie zakończyła zabawa taneczna. Festyn był imprezą dochodową. Każdy mógł nabyć cegiełki za 5 lub 10 zł, a potem często-

F

W krainie bajek Małych mieszkańców Bielic odwiedziła Myszka Miki i Minnie nóstwo dobrej zabawy zapewnili najmłodszym mieszkańcom Bielic organizatorzy imprezy „Dzień Rodziny”. W sali Wiejskiego Domu Kultury na dzieci czekało wiele niespodzianek, a największą była wizyta Myszki Miki i Minnie. Zanim jednak bohaterowie kreskówek Walta Disneya porwali do tańca uczestników imprezy, parkiet zapełnił się postaciami, biorącymi udział w bajkowej paradzie.

M wać się ciastem lub kiełbasą. Pieniądze zarobione na zbiórce publicznej zostaną przeznaczone na cele statutowe Stowarzyszenia Nasza Wioska Ligota Prószkowska, które wraz z sołtysem i młodzieżową Mega Paką było organizatorem za-

bawy. - Zysk wyniósł ponad 2 tys. zł. Wydamy je na opłacenie energii elektrycznej w naszej sali fitness oraz dofinansujemy zakup strojów ludowych dla zespołu Ligockie Wrzosy - wylicza Bernardeta Mueller.

W programie znalazły się też konkurs plastyczny „Mój dom - moja rodzina” i konkurencje sprawnościowe. Na scenie wystąpili uczniowie miejscowej szkoły podstawowej oraz zespół wokalny Fantazja. Nie mogło również zabraknąć słodkich wypieków, a zadbali o nie rodzice. Organizatorami byli pracownicy miejscowej filii bibliotecznej i świetlicy wiejskiej. Pomogli też działacze klubu piłkarskiego Delta Bielice.

Lucy

mj

OCHODZE

GRABIN

Rodzinnie i sportowo Zbierano fundusze na zakup sprzętu i strojów sportowych

Dwa dni świętowania Mieszkańcy Grabina zbierali pieniądze na budowę placu zabaw dla przedszkolaków rzygotowaniem festynu zajęli się pracownicy miejscowej szkoły podstawowej, uczniowie i ich rodzice. Przez dwa dni zaproponowali oni przybyłym gościom mnóstwo atrakcji, zarówno tych dla ciała, jak i dla ducha. Sobotnie popołudnie zdominowały pokazy służb mundurowych - tresura psa policyjnego i akcja ratownicza w wykonaniu strażaków z Grabina. Potem szkolne boisko zamieniło się w parkiet

P

taneczny, a zabawa trwała do białego rana. Drugi dzień imprezy dedykowano najmłodszym. Nie zabrakło dmuchańców, malowania twarzy i słodyczy. Na scenie swoje talenty wokalne i taneczne prezentowali uczniowie szkoły i przedszkolaki. Dzieci wzięły również udział w grach i zabawach sportowych. Ponadto rozegrano mecze piłkarskie pomiędzy dorosłymi a uczniami oraz konkurs rodzinny „Czy

znasz swoje dziecko? Czy znasz swoich rodziców?”. Nie zapomniano o patronie placówki, wypuszczając w niebo kilkadziesiąt balonów jako „Iskrę do Jana Pawła II”. Dochód z imprezy zostanie przeznaczony na budowę placu zabaw dla przedszkolaków. Zebraną kwotę w znaczący sposób powiększyły wpływy z licytacji tortu upieczonego przez Aleksandrę Ćwiękę. Przyniosły one bowiem 580 złotych. mj

jedną z czerwcowych niedziel boisko szkolne w Ochodzach wypełnił tłum gości. Powodem ich wizyty była impreza pod hasłem „Rodzinnie i sportowo”. Program festynu wypełniły występy uczniów, którzy prezentowali talenty muzyczne, taneczne i teatralne. Nie zabrakło też konkursów sportowych dla całych rodzin. Dużym powodzeniem cieszyły się pokazy zumby, mażoretek i małych karateków. Dla najmłodszych przygotowa-

W

no zaś zabawy na dmuchańcach i przejażdżkę kucykiem. W trakcie imprezy rozstrzygnięto także konkurs na maskotkę szkoły. Spośród osiemnastu zgłoszonych prac, których autorami byli uczniowie, wybrano postać wymyśloną przez Emilię Barth. Po wakacjach sympatyczny stworek otrzyma imię, a wymyślą je oczywiście dzieci. Dochód z festynu przeznaczony zostanie na zakup sprzętu i strojów sportowych. O organizację uroczystości zadbali nauczyciele i rodzice. mj


26

IMPREZY

DĄBROWA

nowa gazeta

NR 6 (56) 4 CZERWIEC 2014

OSINY

Artyści na dziedzińcu Jak w rodzinie Organizatorzy liczą, że impreza na stałe zagości w kalendarzu kulturalnym o raz pierwszy na dziedzińcu zamkowym w Dąbrowie odbył się plener malarski. Wzięło w nim udział pięciu uczestników, którzy przez dwa dni przelewali na płótna swoje wizje zabytkowego obiektu i jego otoczenia. Efekty ich artystycznych działań będzie można podziwiać na specjalnej wystawie, która zawiśnie podczas VI Dąbrowskich Spotkań z Poezją Śpiewaną „Zamczysko 2014”. Imprezę zaplanowano w dniach 5-6 września, a patronat nad nią objęła „Nowa Gazeta”. Organizatorem pleneru malarskiego było stowarzyszenie

Mieszkańcy Osin udowodnili, że potrafią się znakomicie bawić d kilku lat społeczność wsi Osiny wspólnie obchodzi Noc Świętojańską. Przed startem tegorocznej imprezy uroczyście otwarto nowo wyremontowaną drogę. Przecięcia wstęgi oraz poświęcenia prowadzącej do boiska uliczki dokonali proboszcz parafii w Komprachcicach i biskup Anton Bal. Duchowny z Papui Nowej Gwinei gościł w Polsce na zaproszenie ks. Winfrieda Watoły i werbisty o. Andrzeja SVD. Przy okazji swojej wizyty pojawił się na imprezie organizowanej przez DFK Komprachcice-Osiny, gdzie miał okazję skosztować jednego ze specjałów śląskiej kuchni. Regionalny przysmak przypadł mu do

O

FOT. DĄBROWSKIE SKARBY

P

„Dąbrowskie Skarby”. Jego członkowie zapewniają, że artyści powrócą na zamkowy dziedziniec w kolejnym roku. mj

WRZOSKI

Ujawnili swoje talenty Pierwsza edycja warsztatów plastycznych cieszyła się powodzeniem a poddaszu świetlicy wiejskiej we Wrzoskach odbyły się dwudniowe warsztaty plastyczne. Zorganizowali je członkowie stowarzyszenia „Dąbrowskie Skarby”. Zajęcia adresowane były do dzieci i dorosłych. Prowadziły je malarki działające w Stowarzyszeniu Twórców i Artystów „Pasja” w Krapkowicach - Lucyna Pomianowska i Joanna Wojciechowska. W bezpłatnych lekcjach plastyki uczestniczyło siedem osób. Wykonane przez nich prace moż-

FOT. DĄBROWSKIE SKARBY

N

gustu, a była nim zapiekanka ziemniaczana. Oddany do użytku 110-metrowy odcinek drogi wyremontowali w czynie społecznym mieszk a ń c y O si n . Przez trzy tygodnie 10-osobowa grupa pracowała przy wyrównaniu i utwardzeniu kostką brukową polnej dróżki. Na koniec nasadzono wzdłuż niej krzewy ozdobne. Zakup materiałów sfinansowano z funduszu sołeckiego, zaś ich

koszt wyniósł 22,5 tys. złotych. Resztę stanowił wkład własny. Nie była to pierwsza inicjatywa realizowana przez osiczan. W poprzednich latach udało im się bowiem zrobić plac zabaw, boisko do koszykówki oraz wiatę. Jak podkreśla sołtys Maria Lauterbach, mieszkańcy wsi są jak zgrany zespół - można na nich liczyć w każdej sytuacji. Podobnie też wyglądała organizacja Nocy Świętojańskiej. Gdy jedni zajmowali się przygotowaniem posiłków, inni pilnowali ogniska lub przeprowadzali zabawy dla najmłodszych. Po północy przy świetle pochodni panny wrzuciły uplecione wcześniej wianki do wody. Imprezę zakończyła zabawa taneczna. mj

NIEMODLIN na był obejrzeć podczas wystawy w ramach obchodów Dnia Dziecka. Kolejna edycja warsztatów planowana jest w tym roku.

Mrówko, ważko, biedronko… I Dekanalny Konkurs Recytatorski Poezji Księdza Jana Twardowskiego w Niemodlinie

mj

czniowie szkół podstawowych zaprezentowali piękne wiersze tego wspaniałego poety i duchownego. W recytatorskich zmaganiach wzięło udział 25 uczestników z Niemodlina, Dąbrowy, Rogów, Graczy, Korfantowa i Przechodu. Młodzi recytatorzy przygotowali niebanalne interpretacje poezji księdza Twardowskiego, pokazując tym samym, że jego utwory zawierają również szczególne przesłanie skierowane do dzieci i młodzieży. Na szczególną uwagę zasługiwała oprawa konkursu. Pomysłodawczynią i główną organizatorką była Monika Wąchała - nauczycielka katechezy, która z powodzeniem

U

ŁAMBINOWICE

Plener z historią w tle Muzeum w Łambinowicach zorganizowało IX Plener Plastyczny W trzydniowym plenerze plastycznym, którego dziewiąta edycja odbywała się pod hasłem „Wiedzieć więcej - widzieć więcej” uczestniczyło prawie trzydziestu opolskich licealistów oraz ich nauczyciele. Zajęcia w terenie zostały poprzedzone projekcją filmu edukacyjnego „Lamsdorf/Łambinowice. Muzeum i miejsce pamięci” oraz zwiedzaniem ekspozycji muzealnych i Miejsca Pamięci Narodowej. Najbardziej młodych artystów zainspirowały teren byłego Stalagu 318/ VIII F (344) Lamsdorf i Cmentarz Ofiar Obozu Pracy. Licealiści tworzyli pod okiem plastyczki Joanny Preuhs, a wśród technik dominowały akwarela, a także akryl. Z najlepszych prac utworzona zostanie wystawa czasowa, która zawiśnie w siedzibie muzeum w Łambinowicach.

mj

poprowadziła konferansjerkę. W przedsięwzięcie włączyła się także polonistka Ewa Bardon-Lewandowska (obie panie pracują w SP nr 2 w Niemodlinie). Konkurs uświetnił zespół wokalno-muzyczny. Podsumowanie I Dekanalnego Konkursu Recytatorskiego miało uroczysty charakter, a wręczenie nagród odbyło się w kościele parafialnym w Niemodlinie. Jurorzy stanęli przed nie lada wyzwaniem, bo wykonawcy reprezentowali wysoki i wyrównany poziom. Jury w składzie: Tatiana Śnieżek (nauczycielka katechezy), Irena Lachowska (polonistka) oraz ksiądz Grzegorz Dominik oceniało uczniów w dwóch przedziałach

wiekowych: klasy I-III i klasy IV-VI. Wśród młodszych najwyżej oceniono Karolinę Wajman (SP nr 1 w Niemodlinie), II miejsce zajęła Wiktoria Zalewska (SP nr 2 w Niemodlinie), a trzecie - Agnieszka Raczek (ZSP w Przechodzie). W kategorii klas IV-VI najlepsza okazała się Aleksandra Żak (SP nr 2 w Niemodlinie), druga była uczennica niemodlińskiej „Jedynki” Julia Mamczyńska, a trzecia Katarzyna Zdanowska (SP nr 2 w Niemodlinie). Jurorzy przyznali także dwa wyróżnienia. Otrzymały je Emilia Wacyra z SP nr 2 (klasy I-III) oraz Anna Koszyk z ZSP w Przechodzie (klasy IV-VI). irla


27

IMPREZY

nowa gazeta NR 6 (56) 4 CZERWIEC 2014 TUŁOWICE

STRZELECZKI

Zabawa na 102 Przedsiębiorcy z gminy Strzeleczki co roku mają swoje święto trzeleczki należą do gmin przemysłowo-rolniczych. Dlatego też dwie największe imprezy adresowane są do przedstawicieli tychże gałęzi gospodarki. Rolnicy bawią się co roku na dożynkach, a prowadzący działalność gospodarczą na Święcie Rzemiosła, czyli „Fajerze na 102”. Największą atrakcją tegorocznej edycji imprezy były warsztaty oraz turniej łuczniczy. Milusińscy z okazji Dnia Dziecka mogli natomiast wziąć udział w zabawach sprawnościowych, robieniu ogromnych baniek mydlanych i malowaniu twarzy. Do ich dyspozycji były również atrakcje wesołego miasteczka.

S

Staś bezkonkurencyjny Wyścigi ślimaków winniczków o startu w Mistrzostwach Borów Niemodlińskich zgłoszono 48 zawodników. Ich zadaniem było pokonanie w czasie 10 minut dystansu 1 metra. Sztuka nie powiodła się żadnemu ze ślimaków, a najlepszy wynik uzyskał winniczek Staś. W pierwszym biegu eliminacyjnym osiągnął on 45 cm, co zagwarantowało awans do ścisłego finału. Wysoką formę podopieczny 2,5-letniego Stasia Ptaka podtrzymał w decydującym wyścigu sięgając po wygraną dzięki odległości 28 cm. - To zasługa sałaty z ogródka babci Dzidzi - zdradza Krzysztof Ptak, tato chłopca. - Ślimaka znalazł dzisiaj w lesie dziadek. Nie znamy jeszcze wszystkich możliwości naszego zawodnika, ale jest niesamowity.

Pomysłodawcą imprezy był prezes klubu piłkarskiego Zieloni Ligota Tułowicka, Andrzej Wesołowski. Zawody odbyły się w przeddzień Dnia Dziecka, jednak zelektryzowały najmłodszych mieszkańców dużo wcześniej. - Przez kilka dni robiłem treningi - relacjonuje Michał Korzeniowski. - Mierzyłem ślimakowi czas, karmiłem go, żeby był najlepszy. - Dzieci przyniosły do domu ze dwadzieścia winniczków - dodaje Małgorzata Osmyk z Tułowic. - Na trawniku pod blokiem przygotowały specjalny tor, na którym przez tydzień organizowały wyścigi. Wysoka frekwencja była zaskoczeniem dla samych organizatorów. Dzięki temu, mistrzostwa na stałe wpiszą się kalendarza imprez.

D

Część artystyczną wypełnili Dominika i Janusz Żyłka oraz zespół rockowy Przykrywka. Publiczność bawił też kabareciarz Tolek. Całodniowe święto zakończyły zabawa taneczna i pokaz sztucznych ogni. mj

mj

JASIENICA DOLNA

Prądem w... piłkę Gospodarze stanęli na najwyższym stopniu podium hoć cały świat opanowała futbolowa gorączka, w trzecią sobotę czerwca w Jasienicy Dolnej ważniejsza od piłki nożnej była piłka... prądowa. Nietypowa rozrywka zadomowiła się w tej miejscowości w 1948 roku. Pierwsze spotkania rozgrywano na polach przy rzece Nysie. Mankament tych miejsc polegał jednak na tym, że po kilku meczach zamieniały się one w błoto. Problem rozwiązano przed pięcioma laty, budując na placu przy remizie OSP boisko z prawdziwego zdarzenia. - Wyłożone jest w całości płytami chodnikowymi i ma wymiary 20x12 metrów - mówi Mirosław Szulc. - Wodę pompujemy z pobliskiej rzeki. Dzięki specjalnemu odpływowi ponownie trafia ona do koryta.

C

Na czym w ogóle polega piłka prądowa? Zespoły składają się z sześciu zawodników - po trzech atakujących i broniących. Ich zadaniem jest skierowanie prawie 2-kilogramowej piłki do bramki przeciwnika, przy pomocy strumienia wody z węża strażackiego.

- To nie takie proste, jak się może wydawać - zaznacza Józef Przybyła z OSP Mańkowice. Nie nastawiamy się na wygraną, a na dobrą zabawę. Przystępujemy do walki bez treningów, ale z wiarą we własne siły. W tegorocznej edycji zawodów wzięło udział dwanaście drużyn, w tym jedna z czeskiej Kamennej. Pierwsze miejsce zdobyli gospodarze, pokonując w finale druhów z Malerzowic Wielkich. Na trzecim stopniu podium z kolei znalazła się jednostka z Mańkowic. mj

STRZELECZKI

Unser Singen,... ...czyli Nasze Śpiewanie oroczny przegląd amatorskiej twórczości kół Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców miał miejsce ostatniego maja. Tego dnia na boisku sportowym w Strzeleczkach występy trwały przez całe sobotnie popołudnie. Na plenerowej scenie pod namiotem wystąpiły mażoretki z Leśnicy, Die Neudorfer z Nowej Wsi, Krappitzer Chor z Krapkowic, Zuzanna Herud z Dobrej, zespół Heimattreu z Komornik-Łowkowic i miejscowy młody talent Sven Solisch. Zaś w charakterze gwiazdy wieczoru Grunberger Musikanten. Zwieńczeniem dnia była zabawa taneczna do muzyki grupy Haven. Przegląd tradycyjnie prowadził Leonard Malcharczyk. Cykliczną imprezę współorganizowali: UG w Strzeleczkach, TSKN i Konsulat Republiki Federalnej Niemiec w Opolu.

D

tw

Wójt Bronisław Kurpiela i Zuzanna Herud


28

ZAWODY STRAŻACKIE

KOMPRACHCICE

nowa gazeta

NR 6 (56) 4 CZERWIEC 2014

NIEMODLIN

Strażacy walczyli o trofea W Komprachcicach odbyły się gminne zawody sportowo-pożarnicze KLASYFIKACJA:

FOT. OSP KOMPRACHCICE

Seniorzy 1. OSP Polska Nowa Wieś 2. OSP Wawelno 3. OSP Domecko Seniorki 1. OSP Polska Nowa Wieś 2. OSP Wawelno 3. OSP Ochodze MDP (chłopcy) 1. OSP Wawelno 2. OSP Ochodze 3. OSP Żerkowice

rganizatorem zawodów była jednostka z Domecka, ale rozegrano je na boisku w Komprachcicach. Walkę o trofea stoczyli reprezentanci siedmiu miejscowości. Zmagali się oni w sztafecie pożarniczej oraz ćwiczeniach bojowych. Najbardziej prestiżową kategorię seniorów wygrali druhowie z Polskiej Nowej Wsi. W ślady panów poszły też przedstawicielki płci pięknej, które okazały się najlepsze wśród seniorek.

O

W rywalizacji młodzieżowych drużyn pożarniczych na najwyższym stopniu podium stanęli zaś chłopcy z OSP Wawelno. Najlepszy czas w gronie dziewcząt uzyskała natomiast ekipa z Żerkowic. Złote medale w kategorii harcerskich drużyn pożarniczych podzielili między siebie młodzi strażacy z Wawelna i Polskiej Nowej Wsi. W rywalizacji najstarszych ochotników bezkonkurencyjni okazali się z kolei komprachciczanie. mj

MDP (dziewczęta) 1. OSP Żerkowice 2. OSP Komprachcice 3. OSP Chmielowice

Skromna obsada Zawody pożarnicze w Grodźcu stoczono w okrojonym składzie. Wzięły w nich udział jedynie cztery jednostki OSP.

HDP (chłopcy) 1. OSP Wawelno I 2. OSP Domecko 3. OSP Wawelno II HDP (dziewczęta) 1. OSP Polska Nowa Wieś 2. OSP Wawelno 3. OSP Domecko Oldboje 1. OSP Komprachcice 2. OSP Chmielowice 3. OSP Wawelno

STRZELECZKI

Wysoki poziom sprawności W niedzielę, 8 czerwca, rozegrano gminne zawody Ochotniczych Straży Pożarnych

awody rozgrywane były w dwóch konkurencjach: sztafecie pożarniczej i ćwiczeniach bojowych, a o miejscu w klasyfikacji decydowały czasy z obu konkurencji oraz punkty karne. Wśród seniorów najlepsi byli druhowie z Graczy, którzy zwyciężyli przed drużynami OSP z Krasnej Góry i Grabina. Tym samym puchar burmistrza powędrował do druhów z Graczy. Nie poszczęściło się gospodarzom, w poprzednich latach plasujących się w czołówce. Stratę zaliczyli

Z

już na starcie, a winna była pompa, która nie odpaliła. Nie dopisała strażacka młodzież, na starcie w kategorii Młodzieżowe Drużyny Pożarnicze stanęła, nie mając konkurencji, jedynie chłopięca „młodzieżówka” z Graczy. Pomimo przyzwoitej pogody zawody pożarnicze nie cieszyły się dużym zainteresowaniem mieszkańców Grodźca, a zawodników dopingowały głównie rodziny i koledzy strażacy. akw

BOGUSZYCE

Rywalizacja druhów Prószkowskie jednostki OSP rywalizowały o Puchar Burmistrza

tart w turnieju o puchar wójta gminy Strzeleczki zgłosiło 28 drużyn. Druhowie i druhny startowali w pięciu kategoriach wiekowych. Największa rywalizacja była wśród seniorów - mężczyzn, gdzie wystartowało 11 drużyn z 9 wsi, a OSP Dobra i OSP Łowkowice wystawiły po dwie reprezentacje. Silnie obsadzona była także konkurencja młodzieżowych drużyn pożarniczych, gdzie w szranki stanęło 8 drużyn chłopców, w tym dwie z OSP Racławiczki. Zmaganiom strażaków kibicowali mieszkańcy nie tylko Strzeleczek, ale także z innych miejscowości gminy.

S

Gminne Ochotnicze Straże Pożarne Strzeleczek prezentują wysoki poziom sprawności, co procentuje dobrymi wynikami także na zawodach powiatowego i wojewódzkiego szczebla. W tym roku w Wojewódzkich Zawodach Sportowo-Pożarniczych rozegranych w Oleśnie na podium znalazły się dwie drużyny z OSP Dobra. III miejsce na Opolszczyźnie w kategorii Młodzieżowe Drużyny Pożarnicze zdobyli chłopcy. Na takiej samej pozycji w województwie uplasowały się druhny z Dobrej startujące w kategorii Drużyny Pożarnicze Kobiet. tw

KLASYFIKACJA: MDP Chłopców 1. OSP Pisarzowice 2. OSP Ścigów 3. OSP Strzeleczki MDP Dziewczyn 1. OSP Strzeleczki 2. OSP Zielina Kobiece Drużyny Pożarnicze 1. OSP Strzeleczki I 2. OSP Strzeleczki II 3. OSP Łowkowice Seniorzy 1. OSP Pisarzowice 2. OSP Smolarnia 3. OSP Ścigów Oldboye 1. OSP Strzeleczki 2. OSP Łowkowice

trażacy-ochotnicy rywalizowali w różnych kategoriach wiekowych. Udział wzięło w sumie 25 zespołów z gminnych Ochotniczych Straży Pożarnych. Startowali seniorzy, pożarnicze drużyny młodzieżowe i harcerskie, a także oldboje. Wśród zawodników nie zabrakło płci pięknej. Zdecydowanie najlepsi okazali się strażacy z Chrząszczyc, którzy na podium stawali aż sześć razy. Wśród seniorów na I miejscu uplasowali się druhowie z OSP Chrząszczyce i druhny z OSP Boguszyce-Żlinice. Najlepszymi młodzieżowymi drużynami pożarniczymi okazały się drużyny z OSP Ligota Prószkowska

S

(chłopcy) i OSP Złotniki (dziewczęta). Zawody w kategorii harcerskich drużyn wygrali: OSP Ligota Prószkowska (chłopcy starsi), OSP Chrząszczyce (chłopcy młodsi) i OSP Chrząszczyce (dziewczęta starsze). I miejsce zajęli także oldboje z OSP Chrząszczyce, pokonując w tej kategorii drużynę z OSP Boguszyce-Źlinice. Kibice oprócz zmagań strażaków mogli także obejrzeć widowiskowy pokaz ratownictwa w wykonaniu jednostki OSP Żerkowice z sąsiedniej komprachcickiej gminy. Zawody zakończył festyn, podczas którego serwowano nie tylko tradycyjną grochówkę. Lucy


nowa gazeta NR 6 (56) 4 CZERWIEC 2014

29

JUBILEUSZ

BOGUSZYCE

Jubileusz w Boguszycach Świętowanie 80-lecia Ochotniczej Straży Pożarnej rozpoczęła msza św. Uroczystą liturgię celebrował ks. prof. dr hab. Józef Mikołajec (proboszcz), koncelebra - ks. Jan Czereda (proboszcz parafii Zimnice Wielkie). Oprawę muzyczną dała Młodzieżowa Orkiestra Dęta „Kaprys” pod kierownictwem Klaudiusza Lisonia. Świecka część uroczystości miała miejsce na Placu pod Akacjami w Boguszycach. Z okazji jubileuszu druhowie ochotnicy zostali wyróżnieni branżowymi odznaczeniami.

Uroczysty apel

ODZNACZENI: Złoty Znak Związku (najwyższe odznaczenie): Franciszek Broj Złoty Medal Za Zasługi Dla Pożarnictwa: Jan Wiercimok Srebrny Medal Za Zasługi Dla Pożarnictwa: Joachim Kansy, Wiesław Stolarski, Alfred Wrzos Brązowy Medal Za Zasługi Dla Pożarnictwa: Jerzy Lazik, Marek Odelga Odznaka Strażak Wzorowy: Artur Adolf, Dariusz Grabas, Rafał Krzyżowski, Marcin Kansy, Rudolf Matuszek, Jacek Stolarski, Martin Woźnica

Druh Franciszek Broj (z lewej)

Zbiórka na nowy wóz bojowy

Podczas uroczystości odznaczono również członków OSP Chrząszczyce Zasłużony strażak dla gminy Prószków: Ludwik Weber Srebrny Medal za Zasługi dla Pożarnictwa odebrali: Jan Gogolok, Joachim Mróz, Józef Szymaniec i Andrzej Wocka Brązowy Medal: Henryk Honczia, Rajmund Niespor, Waldemar Wocka Odznaka „Strażak Wzorowy”: Henryk Anioł, Rudolf Cygan, Franciszek Czollek, Dariusz Hryniów, Łukasz Hryniów, Jerzy Klosa, Piotr Kowol, Tomasz Kurpierz, Krystian Maciek, Marcin Maciek, Robert Margos, Damian Matuszek, Andrzej Mróz, Krystian Mróz, Walter Nocoń, Kamil Przybyła, Adolf Różyczka, Ginter Schmolke, Rudolf Weinzettel, Michał Wójcik

Z kroniki

Żeńska drużyna z lat 40-tych

• Historia OSP Boguszyce-Źlinice zaczyna się w roku 1934. 30 lipca tego właśnie roku odbyła się pierwsza zbiórka ochotników, jak wspomniano podczas jubileuszu 80-lecia, to byli nasi dziadowie i ojcowie. Pierwszym dowódcą został Józef Chudala a pierwsza jednostka liczyła 32 członków. Od samego początku doskonalili na cotygodniowych próbach swoją sprawność. Na wyposażeniu mieli tylko drabinę i ręczną sikawkę, a do noszenia wody - wiadra. • W lutym 1935 roku OSP Boguszyce brała po raz pierwszy udział w gaszeniu pożaru palącego się budynku mieszkalnego Andrzeja Kroka na Sikorniku w Źlinicach. Rok później jednostka została wyróżniona przez rejon za podanie na 2-gim miejscu wody ze wszystkich przybyłych jednostek podczas gaszenie pożaru tartaku Galusa w Prószkowie (zapis z roku 1936 relacja Nikodema Kroka). • Początek II wojny światowej 1939 - powszechna mobilizacja, strażaków wcielano do wermachtu. Opuszczone żony, matki, córki musiały się nauczyć jak gasić ogień, lub pomóc w razie potrzeby. Powstała żeńska 20 osobowa grupa boguszucko-źlinickich strażaków, które jak wspomina kronika, brały udział w gaszeniu palącej się stodoły Pawła Dobisa w Źlinicach. • Po wojnie i po „Tragedii Boguszyckiej” dopiero po czterech latach udało się reaktywować Ochotniczą Straż Pożarną. Miało to miejsce 19 stycznia 1949 roku w restauracji Franciszka Wotzki. Zebraniu przewodniczył Stanisław Kluczny, sekretarzował Józef Chudala a za stołem prezydialnym zasiedli druhowie: Nikodem Krok i Józef Datko. • W 1959 roku powołano komitet budowy remizy strażackiej. Do budowy wybrano miejsce na granicy Boguszyce - Źlinice • W 1971 roku z polecenia Powiatowej Komendy Straży Pożarnej w Opolu przeprowadzona została kontrola gotowości bojowej OSP. Pierwsza sekcja przybyła na miejsce alarmu po 4 minutach, a konie dostarczono po 5 minutach. • 4 lipca 1973 roku wybuchł pożar naszego kościoła w Boguszycach, który zaczął się od drewnianych schodów na chór, a później zajęła się wieża kościelna i konstrukcja dachowa świątyni. Potężny ogień gasiły 32 jednostki straży pożarnej. Miejscowa jednostka uratowała bardzo cenne organy, za co została wyróżniona. W tym samym roku zakończono budowę wodociągu wiejskiego, dzięki czemu poprawiono stan zaopatrzenia w wodę do celów pożarniczych. • W 1984 roku w 50 lat istnienia członkowie OSP ufundowali sobie sztandar, który w niezmienionej formie towarzyszy naszej jednostce do dnia dzisiejszego. • W roku 1985 rozpoczęto rozbudowę remizy strażackiej. Uroczyście otwarto nową remizę cztery lata później. W nagrodę jednostka dostała samochód pożarniczy star 244 (w tym roku obchodzi 25-letnie urodziny, jednak nadal służy jako jedyny wóz bojowy). • Rok 1992 jest dla jednostki również rokiem szczególnym i pamiętnym. W tym roku wybuchł największy w Polsce pożar lasów w Kuźni Raciborskiej. Nasza OSP kilka dni czynnie brała udział w gaszeniu tego pożaru. • Kolejnym pracowitym i pamiętnym dla wszystkich był rok 1997. Wielka powódź również w naszych wioskach dokonała zniszczeń. Jednostka brała udział w ewakuacji przed zalaniem oraz podczas, i po powodzi. • W roku 2010 ponownie wioskom nadodrzańskim zagrażało przerwanie wałów oraz powódź. Jednak dzięki zaangażowaniu wielu jednostek straży pożarnej, jak i mieszkańców udało się umocnić wał i woda nie dostała się na nasze tereny. • Rok 2014 - obecnie boguszycka jednostka zrzesza 48 członków, w tym 12 posiadających uprawnienia do brania udziału w bezpośrednich działaniach ratowniczogaśniczych. Najstarszym strażakiem OSP Boguszyce-Źlinice (w stanie spoczynku) jest Adolf Lempka. Rudolf Zmarzły


30

NA SYGNALE HISTORIA

nowa gazeta

NR 6 (56) 4 CZERWIEC 2014

Książęcy spadek W średniowieczu, jeszcze na początku XIV wieku, prawie cała Równina Niemodlińska okryta była gęstym borem ciągnącym się od brzegu Odry, aż po rzekę Nysę yobraźmy sobie wysoką wieżę warowną w miejscu dzisiejszego niemodlińskiego zamku, górującą nad przestrzenią niekończących się lasów, a na jej szczycie woja z załogi księcia Bolka. Zapewne, gdy stał tam wypatrując zagrożenia, nieraz z zaciekawieniem przyglądał się okolicy. Wokół mroczny las wypełniający równinę aż po horyzont, zaledwie w kilku miejscach przecięty nitkami leśnych traktów. Puszcza szczelnie osłaniała porozrzucane po okolicy niedawno założone osady. Gdzieniegdzie z gąszczu wydobywały się smużki dymu ognisk świadczące o bytności ludzi. W dole, tuż obok wieży, rzeka Ścinawa, a na niej drewniany most prowadzący do zamku i małego grodu Falkenberg, do niedawna jeszcze nazywanego villa Nemodlin, znanego już sto lat wcześniej w czasach Kasimira księcia na Opolu. Lasy porastające Równinę Niemodlińską były niegdyś częścią Przesieki śląskiej, fragmentu dziewiczej puszczy, stanowiącej rodzaj strażnicy - trudny do przebycia obszar, który oddzielał dolną część Śląska od ziemi opolskiej. Ciągnął się prawym brzegiem Nysy Kłodzkiej, aż do samej Odry, a dalej lewym brzegiem Stobrawy dochodził pod mury Byczyny. Kiedy pod koniec XIII wieku rozpoczął się okres wzmożonej kolonizacji tej ziemi, stara puszcza została w części przetrzebiona.

W

Rytm życia księstwa... ...i jego poddanych wyznaczał kościół. Już w XIV wieku miejscowości założone na obrzeżu współczesnych Borów Niemodlińskich podzielone były między cztery kościelne jednostki administracyjne, archiprezbiteraty: niemodliński, głogówecki, bialski i nyski. Niemodliński ściągał dziesięcinę z podległych mu parafii Komprachcice, Polska Nowa Wieś, Wawelno, Dąbrowa, Niemodlin, Prószków, Ligota Prószkowska. Archiprezbiteratowi głogóweckiemu przypadały w udziale parafie Rogów Opolski, Krapkowice, Strzeleczki, Racławiczki. Pod archiprezbiterat bialski podlegała parafia korfantowska, a pod nyski parafie Łambinowice, Klucznik i Malerzowice. W kilku miejscowościach działały przedstawicielstwa zakonów m.in. Joannitów i Templariuszy oraz różne zgromadzenia

zakonne gospodarujące na ziemi nadanej im przez książąt. Poza dbałością o porządek, zarówno w czasach wojen jak i pokoju, urzędnicy rezydujący na książęcych zamkach w Niemodlinie, Chrzelicach, Głogówku czy Opolu zarządzali dobrami władcy, zabiegając, aby przynosiły one odpowiednie dochody. Przed wykształceniem się nowoczesnych systemów podatkowych to od ich skutecznego działania zależała

zakładali swoje państwa stanowe - wielkoobszarowe majątki ziemskie, tzw. Herrschafty. Pośród pierwszych państw stanowych, zajmujących większość obszaru Borów Niemodlińskich, były: Herrschaft Proskau (Prószków) należący do rodu Prószkowskich oraz Herrschaft Falkenberg (Niemodlin), założony przez Pücklerów Groditzkich. Wszystkie wielkie posiadłości ziemskie zawiązane po 1532 roku

Wyobrażenie niemodlińskiego zamku nad Ścinawą w pierwszej połowie XIV w. Wizualizacja M.Woźniak

własnością państwa polskiego, które gospodaruje nimi do dziś.

Ekonomia Zamek w Zimnicach (Małych) zbudowany na wzgórzu przy jednym z zakoli rzeki Odry w XV wieku przez Prószkowskich; w XIX wieku zamieniony na spichlerz i folwark. Fot M.Woźniak

zawartość kiesy księcia. Jednak w miarę upływu czasu majątek ten kurczył się, zwłaszcza ziemia. Stopniowo, wraz z postępującym ucywilizowaniem tych terenów, książęta darowali duże połacie ziemi fundacjom kościelnym. Książęcą ziemię otrzymywały również osoby prywatne, wspomagające księcia w zarządzie krajem. Tak ukształtowały się pierwsze prywatne posiadłości ziemskie, które dość szybko rozrastały się. Nic dziwnego, że w późnym średniowieczu małe księstwo odczuwające pustki w skarbcu musiało zbywać dalsze dobra ziemskie bądź różne użyteczne prawa; rzadko jednak pozbywało się lasów, zachowując je dla siebie.

Po śmierci ostatniego z Piastów... ...opolskich ziemia książęca wraz z całym obszarem Borów Niemodlińskich weszła ostatecznie w skład cesarstwa austriackich Habsburgów, i jako dobra poksiążęce w dużej części była wydzierżawiana. Później, gdy cesarz zdecydował się na jej sprzedaż, trafiła w ręce rodów szlacheckich, jako prywatna własność dziedziczna z prawem do samodzielnego sądownictwa. Jej właściciele - kolejni śląscy feudałowie - kupując ją

na ziemiach popiastowskich działały w oparciu o prawodawstwo austriackich Habsburgów. Każde z powstałych wówczas państw stanowych skupiało pod swoim zarządem kilka bądź kilkanaście majątków ziemskich, okoliczne wioski i miasteczka - ściśle podporządkowane zwierzchności feudałów - oraz tysiące hektarów lasów. Nabyte dobra przynosiły ich właścicielom niebotyczne dochody, a wyrazem tego były ich magnackie rezydencje oraz pozycje, osiągane na scenie politycznej i gospodarczej w cesarstwie. Kiedy Górny Śląsk dostał się w ręce pruskich Hohenzollernów wszystkie te Herrschafty zostały zachowane i dalej funkcjonowały, przynosząc zyski królowi Prus. Na obszarze Borów Niemodlińskich działały wówczas następujące Herrschafty: Prószków, Krapkowice, Dobra, Kujawy, Chrzelice, Korfantów, Tułowice, Niemodlin, Kopice, Szydłowiec Śląski, Dąbrowa, Skorogoszcz. Większość z nich do początków XX wieku była właścicielem olbrzymich połaci lasów, pozostałych po dawnej książęcej przesiece, łącznie stanowiących zwarty obszar ponad 40 tysięcy hektarów. Dopiero w latach 20-tych XX wieku część z nich przejęło państwo niemieckie, a po 1945 roku wszystkie stały się

Różnie w przeciągu stuleci wykorzystywano zasoby Borów Niemodlińskich. Dopóki w dzikich ostępach leśnych ścinka drewna nie przynosiła większych korzyści, wypasano tu stada wieprzy, zakładano piece smołowe, warzelnie potażu albo kuźnice. Jednak, gdy tylko pojawiły się możliwości korzystnego zbytu drewna, wszystkie te przedsięwzięcia okazywały się zbędne i stopniowo zanikały. Początkowo eksploatacja lasu nie była duża. Drewno pozyskiwano tylko z pojedynczych, dogodnie leżących obszarów leśnych i to w nieznacznych ilościach. Głównymi jego odbiorcami byli poddani; czasem kupowały je gminy wiejskie. Ważnymi odbiorcami byli rzemieślnicy, tacy jak piekarze i kowale, którzy musieli zużywać je do opalania pieców. Dopiero na początku XVIII wieku odnotowano systematyczny wzrost wpływów ze sprzedaży drewna.

Transport rzeczny Najprostszym i najtańszym sposobem transportu drewna pozyskanego w trudnodostępnych, nieskomunikowanych lasach był jego spław naturalnymi ciekami wodnymi. W XVIII wieku lasy położone przy spławnej wodzie miały szczególną wartość. Na Odrze już od wieków uprawiano flisactwo, choć z powodu licznych mielizn nie było to wcale łatwe. Transport tego rodzaju dawał się zastosować również i w części Borów Niemodlińskich, z których ścięte drewno zwożono zwykle do brzegu Odry, w pobliżu miejscowości Zimnice albo Narok. Tam

flisacy formowali spław, który kierowany był do Brzegu albo do Wrocławia. W 1718 roku do zorganizowania spływu można było wynająć flisaków z cesarskim patentem. Jeszcze w 1770 roku rezydował tu nawet specjalny urzędnik d/s flisactwa. Również rzeka Nysa, jak pisano jeszcze w 1739 roku, używana była do spławu drewna, choć przy jej licznych zakolach było to z pewnością jeszcze bardziej trudne jak na Odrze.

Drewno w cenie Najcenniejszym drewnem, tzw. drewnem holenderskim, był dąb, który szybko stał się pożądanym artykułem eksportowym w całych Prusach. Do Borów Niemodlińskich fala „dębowego szaleństwa” dotarła na początku lat trzydziestych XVIII wieku. Przez 3 lata, od 1 lipca 1728 roku do końca czerwca 1731, w samych tylko dobrach niemodlińskich ścięto i sprzedano 1749 dębów. Zapotrzebowanie na dębowe drewno wzrosło jeszcze bardziej podczas wojny amerykańskiej (1775-1783), która zaostrzyła popyt na tzw. drewno okrętowe. Fali dzikiej spekulacji, niosącej lasom niezmierne szkody, próbował zapobiec król Fryderyk II, który od 1783 sam był właścicielem części Borów Niemodlińskich (lasów prószkowskich i chrzelickich). To właśnie on wprowadził „Forstordnung” (Prawo Leśne), w którym włączył wszystkie lasy prywatne pod nadzór państwa, reprezentowanego przez specjalne komórki skarbowe. Były to pierwsze prawne regulacje, które okazały się zalążkiem nowoczesnej gospodarki leśnej. Opracował Mariusz Woźniak


nowa gazeta NR 6 (56) CZERWIEC 2014

Śmierć na autostradzie

Kryminałki

Nissan dachował i wpadł do zbiornika przeciwpożarowego

Szukają napastnika

S

Trwa ustalanie personaliów napastnika, który uderzając w tułów i przewracając na ziemię doprowadził do stanu bezbronności 61-latka, po czym zabrał mu portfel z dowodem osobistym, pieniędzmi, kartami bankomatowymi i dowodem rejestracyjnym. Straty wyniosły 950 złotych, a zdarzenie miało miejsce na ul. Niemodlińskiej w Chmielowicach.

prawcą wypadku był kierowca busa renault, który najechał na tył nissana micry. Wskutek uderzenia kobieta kierująca drugim z pojazdów straciła nad nim panowanie, zjechała do rowu, a następnie wpadła do zbiornika przeciwpożarowego. Po 10 minutach poszkodowana została wyciągnięta z wody. Była reanimowana na miejscu zdarzenia, potem przetransportowano ją śmigłowcem do szpitala. Niestety, lekarzom nie udało się uratować jej życia. Do zdarzenia doszło na 217. kilometrze autostrady A4 w kierunku Katowic. Kierowca busa prawdopodobnie zasnął za kierownicą.

Splądrowany garaż

FOT. WWW.24OPOLE.PL

Dwa silniki spalinowe do łodzi motorowej, dwie kosy, kosiarka spalinowa i elektronarzędzia skradziono z garażu przy Alei Wolności w Niemodlinie. Straty wyniosły ponad 10 tys. złotych. Sprawca wszedł do środka po uprzednim przecięciu kłódki.

mj

Ukradł „pod nosem”

Nieznany sprawca włamał się do domu jednorodzinnego na ul. Wieniawskiego w Niemodlinie i skradł z niego złotą biżuterię oraz pieniądze. Do środka złodziej wszedł po wyłamaniu okna, a straty wyniosły 4 tys. złotych.

D

o zdarzenia doszło na 236. kilometrze autostrady A4 w kierunku Wrocławia. Kierujący samochodem marki audi A6 nie zachował należytej odległości od poprzedzającego go seata i doszło do kolizji. Następnie drugi z pojazdów siłą odrzutu uderzył w skodę octavię, a ta zahaczyła jeszcze volvo v70. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Sprawca zdarzenia został ukarany 250-złotowym mandatem.

FOT. WWW.24OPOLE.PL

Gaz zawsze w cenie

mj

Zjechał nagle do rowu

Na ul. Opolskiej w Żelaznej nieznany sprawca włamał się do stojaka, z którego skradł 10 butli z gazem o wartości 1,3 tys. złotych. Identyczne zdarzenie odnotowano także w Molestowicach, gdzie ze stojaka zniknęły cztery butle gazowe. Straty wyniosły 455 złotych.

Z promilami na motor W Tułowicach na ul. Opolskiej funkcjonariusze policji zatrzymali 35-latka, który kierował motorowerem mimo prawomocnego zakazu prowadzenia pojazdów. Mężczyzna miał w wydychanym powietrzu 0,42 promila alkoholu.

Wszedł jak po swoje Nieznany sprawca otwierając drzwi oryginalnym kluczem włamał się do altanki i skradł z niej kuchenkę turystyczną, elektronarzędzia i artykuły spożywcze. Zdarzenie miało miejsce na ul. Świerczewskiego w Tułowicach, natomiast straty wyniosły 1,3 tys. złotych.

Kierowca został przewieziony do szpitala

39-latek wypadł z kajaka do wody i utopił się

Niszczył potem kradł Papierosy, karty kolekcjonerskie oraz artykuły spożywcze padły łupem złodzieja w Tułowicach. Łączna wartość strat wyniosła 1,4 tys. złotych. By osiągnąć swój cel sprawca zniszczył roletę antywłamaniową i wybił szybę w oknie. Zdarzenie miało miejsce w kiosku wielobranżowym przy ul. Świerczewskiego.

D

mj

Na 222. kilometrze autostrady A4 patrol policji zatrzymał 47-latka, który pod wpływem alkoholu wsiadł za kierownicę ciężarowego renaulta. W wydychanym powietrzu obywatel Białorusi miał 1,5 promila.

Włamanie do domu

Cztery samochody zderzyły się na opolskim odcinku autostrady

Potrzebował to... wziął Po wyłamaniu zamka w drzwiach nieustalony złodziej włamał się do altany, a następnie zabrał szklaną butlę. Kradzież miała miejsce na ul. Świerczewskiego w Tułowicach. Straty wyniosły 500 złotych. FOT. MARIO

o tragedii doszło nad stawem rekreacyjnym w Strzeleczkach. 39-latek bawił się na imprezie ze znajomymi. W pewnym momencie wszedł do kajaka i odpłynął nim kilka metrów od brzegu. Po chwili kajak się wywrócił, a mężczyzna wpadł do wody. Kiedy długo nie wypływał na powierzchnię jedna z osób wskoczyła do stawu na ratunek. Nie zdołała jednak wyciągnąć topielca. Na miejsce przybyły straż pożarna, pogotowie i policja. Ściągnięto także płetwonurków, ale na pomoc było za późno i 39-latek zmarł. Mężczyzna był funkcjonariuszem krapkowickiej policji. Osierocił czwórkę dzieci.

Na podwójnym gazie

Z zaparkowanego na terenie prywatnej posesji samochodu audi A6 nieustalony sprawca skradł cztery kompletne koła, przednie pióra wycieraczek, dwa wkłady lusterek i przedni grill. Straty wyniosły ponad 8 tys. złotych. Zdarzenie miało miejsce na ul. Polnej w Wawelnie.

Karambol na A4

Policjant utonął w stawie

31

NA SYGNALE

K

ierujący fiatem cinquecento stracił panowanie nad kierownicą, zjechał na przeciwny pas jezdni, a następnie wypadł z drogi i wjechał do rowu. Mężczyznę trafił do szpitala z obrażeniami żeber. Wypadek miał miejsce w Żelaznej. mj

Zapominalski złodziej Nieustalony złodziej odkręcając korek wlewu paliwa w samochodzie ciężarowym marki scania usiłował ukraść olej napędowy. Celu nie osiągnął, gdyż został spłoszony przez kierowcę. Salwując się ucieczką sprawca pozostawił na miejscu zdarzenia samochód bmw. Wydarzenia rozegrały się w Jakubowicach. zebrał: mj


32

KULTURA SPORT

KOMPRACHCICE

nowa gazeta

NR 6 (56) 4 CZERWIEC 2014

NIEMODLIN

Dyabeu z Grand Prix Muzycy z Niemodlina zdobyli nagrodę

Panowie oczarowali jurorów W Komprachcicach odbył się Ogólnopolski Festiwal Piosenki „Wciąż blisko nas”

C

zwarta edycja festiwalu przyniosła dwie zmiany. Pierwszą z nich było przesunięcie daty imprezy z września na czerwiec. Kolejną - rozszerzenie repertuaru o twórczość wybitnego kompozytora Jarosława Kukulskiego. Przed konkursowym jury zaprezentowało się dwunastu solistów i dwa zespoły wokalne. Każdy z uczestników wykonywał dwa utwory, pochodzące z dorobku Anny Jantar lub jej męża. Największym powodzeniem cieszyła się „Radość najpiękniejszych lat”, której publiczność wysłuchała w czterech różnych interpretacjach. Występy oceniała zaś trzyosobowa komisja w składzie: Roman Gil, Renata Gliniorz i Jan Chraboł. - Poziom był wysoki - przyznaje przewodniczący gremium, Roman Gil. - Pojawiło się kilka ciekawych postaci, śpiewających

J

w inny sposób, z nutką bluesową i funkową. Zabrakło mi natomiast odświeżenia tych utworów, zupełnie nowych aranżacji oraz młodzieńczego spojrzenia na ten wiekowy przecież repertuar. Największe wrażenie na oceniających zrobili panowie. Po wygraną w najmłodszej kategorii wiekowej sięgnął Kamil Grech ze Skoroszyc. Wśród starszych solistów triumfował Robert Klimek. W kategorii zespołów jurorzy nie przyznali pierwszego miejsca. mj

LAUREACI Soliści (do 15 lat): 1. Kamil Grech 2. Angelika Ślęzak 3. Emilia Waliczek Wyróżnienie - Oliwia Łukaszewicz Soliści (powyżej 15 lat): 1. Robert Klimek 2. Natalia Wyrzykowska 3. Żaneta Dudek Wyróżnienie - Konstancja Wencel Zespoły: 1. nie przyznano 2. Impuls 3. SOK

uż po raz szósty, przy okazji Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu odbył się Przegląd Twórczości Artystycznej „Młode Opole”. Przez dwa dni na scenie zaprezentowało się 52 wokalistów i 9 zespołów. W drugiej kategorii Grand Prix otrzymał niemodliński Dyabeu. Dodatkowo Kamil Bieniek został uznany przez jurorów najlepszym gitarzystą konkursu.

Zespół Dyabeu powstał przed niespełna dwoma laty w Niemodlinie. Tworzą go Kamil Bieniek (gitara, wokal), Tomasz Szachowski (bas, wokal) i Daniel Kuc (perkusja). Trio wykonuje nowoczesną muzykę hardrockową z elementami metalu. Na swoim koncie ma debiutanckie wydawnictwo zatytułowane „Drapieżnik EP”. Obecnie muzycy pracują nad materiałem na drugą EP-kę. mj

KONCERTY KONCERT UCZNIÓW

29 VI GODZ. 15.00

SOK Komprachcice Koncert uczniów sekcji muzycznej SOK Komprachcice

AMERYKAŃSKI BLUES

DĄBROWA

Plenerowe granie Kolejny koncert w ramach cyklu „Muzyczna Przystań”

P

mj

GODZ. 20.00

„Stary Dom” w Demecku Występ zespołu Carvin Jones Band. Wstęp: 40 zł

SPOTKANIA PROMOCJA KSIĄŻKI

29 VI GODZ. 16.00

REKLAMA

FOT. GOKIR DĄBROWA

o serii koncertów w świetlicy wiejskiej w Ciepielowicach kolejne spotkanie z muzyką odbyło się w Dąbrowie. Na plenerowej scenie przy remizie OSP wystąpiły zespoły Póki Co, V220 i Nad Porami Roku. Prócz utworów poetyckich publiczność miała okazję wysłuchać coverów piosenek turystycznych, nieco rocka i bluesa, a nawet kompozycji inspirowanych kulturą celtycką. Poza strawą duchową organizatorzy zadbali też o coś dla ciała. Koncertom towarzyszyło wspólne biesiadowanie przy grillu, przygotowanym przez strażaków z miejscowej jednostki.

11 VII

Sala WDK w Jasienicy Dolnej Promocja książki Anny Przeździeckiej „A duch sójkami odleciał”


33

SPORT

nowa gazeta NR 6 (56) 4 CZERWIEC 2014 PIŁKA NOŻNA

Skalnik powtórzył wyczyn IV LIGA: Piłkarze z Graczy zagrają jesienią w III lidze oprzedni sezon skalnicy zakończyli na pierwszej pozycji w tabeli. Ze względów ekonomicznych ekipa z Graczy odstąpiła jednak od występów na III-ligowym szczeblu. Jej miejsce

P

Olimpia Lewin Brzeski - Orzeł Źlinice 2-0

DOKUMENTACJA:

27. kolejka (28 maja): GLKS Kietrz - Skalnik Gracze Szypuła

zajęła Polonia Głubczyce, szczęśliwie unikając spadku. Podopieczni trenera Kutyły postanowili natomiast powtórzyć sportowy wynik w kolejnym roku. Niewiele brakowało, aby po

1-1

Otmęt Krapkowice - Orzeł Źlinice 2-0* * Wynik zweryfikowano jako walkower na korzyść gości

28. kolejka (31 maja): Orzeł Źlinice - Sparta Paczków Malinowski, Młyńczak, Churas

3-1

Skalnik Gracze - LZS Starowice Z. Bąk, D. Płaza

2-2

Otmęt Krapkowice - Skalnik Gracze 1-3 Mroziński, Czajkowski, Paciorek

29. kolejka (14 czerwca): Stal Brzeg - Skalnik Gracze Gibała 2, Szypuła

2-3

GLKS Kietrz - Orzeł Źlinice Schichta, Błazy, Młyńczak

3-3

30 30 30 30 30 30 30 30 30 30 30 30 30 30 30 30

64 59 57 57 49 45 43 42 41 40 37 35 31 29 24 22

20-4-6 17-8-5 16-9-5 16-9-5 14-7-9 13-6-11 13-4-13 12-6-12 12-5-13 12-4-14 9-10-11 10-5-15 9-4-17 8-5-17 7-3-20 7-1-22

78-25 63-32 59-31 69-28 56-46 67-51 48-44 45-56 35-32 67-58 48-54 47-59 43-53 53-87 35-90 42-109

Awans: Małapanew Ozimek, Skalnik Gracze Spadek: TOR Dobrzeń Wielki, LZS Starowice, MKS Gogolin, Otmęt Krapkowice, GLKS Kietrz, Naprzód Jemielnica

Przed startem rundy rewanżowej priorytetem dla drużyny miejscowych stała się walka o ligowy byt. Po rewolucji kadrowej, jaka dokonała się zimą w szere-

gach źliniczan, mocno odmłodzony zespół nie mógł być pewny utrzymania. Tym bardziej, że wskutek reformy stawkę opuszczało aż sześć ekip. mj

PIŁKA NOŻNA

30. kolejka (19 czerwca):

25. kolejka (7 czerwca) - zaległa:

serii trzech porażek, z ambitnych planów nic nie wyszło. Fortuna wyraźnie jednak sprzyjała Skalnikowi, bowiem w ostatniej kolejce cel został osiągnięty. Szczęściu pomogli również sami piłkarze, notując w końcówce rywalizacji osiem gier bez przegranej. Przedsezonowe zamierzenia udało się też zrealizować w Źlinicach. Na finiszu zmagań Orzeł zachował szóste miejsce w klasyfikacji i pozostał się na obecnym poziomie rozgrywkowym.

TABELA 1. Małapanew Ozimek 2. Skalnik Gracze 3. OKS Olesno 4. Chemik Kędzierzyn-Koźle 5. Sparta Paczków 6. Orzeł Źlinice 7. Stal Brzeg 8. Pogoń Prudnik 9. Śląsk Łubniany 10. Olimpia Lewin Brzeski 11. TOR Dobrzeń Wielki 12. LZS Starowice 13. MKS Gogolin 14. Otmęt Krapkowice 15. GLKS Kietrz 16. Naprzód Jemielnica

Orzeł Źlinice - LZS Starowice Steinhof

1-1

Skalnik Gracze - Małapanew Ozimek 2-1 Gibała, Szypuła

Historyczny sukces Mechnic KLASA O: Drużyna z Mechnic awansowała do IV ligi

PIŁKA NOŻNA

Sokół zostaje, Unia spada KLASA O: Niemodlinianie zagwarantowali sobie utrzymanie w „okręgówce”

W

1-0

Sokół Niemodlin - Racłavia Racł. Śl. 0-1

28. kolejka (31 maja): Burza Lipki - Unia Tułowice Kościelny 2

4-2

LZS Walce - Sokół Niemodlin W. Zieliński

2-1

0-1

Unia Tułowice - Racłavia Racł. Śl. 0-3 (vo)

29. kolejka (7 czerwca): Sokół Niemodlin - Unia Krapkowice Żyłka, Rozwadowski, Tomasik 2 Unia Tułowice - LKS Rusocin Ruciński

4-1

1-11

30. kolejka (14 czerwca):

25. kolejka (3-4 czerwca) - zaległa: TABELA 1. Racłavia Racławice Śl. 2. Po-Ra-Wie Większyce 3. Polonia Nysa 4. LZS Walce 5. Piomar Tarnów Op.-Przywory 6. Naprzód Ujazd Niezdrowice 7. Burza Lipki 8. Unia Krapkowice 9. Fortuna Głogówek 10. Sokół Niemodlin 11. GKS Głuchołazy 12. LKS Rusocin 13. LZS Kałków 14. Atom Grądy-Goświnowice 15. Unia Tułowice 16. Victoria Cisek

mj Sokół Niemodlin - Polonia Nysa

DOKUMENTACJA:

27. kolejka (28-29 maja): Unia Tułowice - Unia Krapkowice Ł. Kondys

ciu latach występów w „okręgówce” drużyna z hukiem wylądowała w klasie A. Gorsze od wyniku były jednak okoliczności sportowej klęski. W dwóch przypadkach rezultat rozstrzygał się walkowerem. Niejednokrotnie też uniści wychodzili na plac gry w niepełnym składzie.

FOT. JESSIKA GREIF (LZS MECHNICE)

premierowym sezonie na boiskach klasy okręgowej piłkarze Sokoła spisali się powyżej oczekiwań. Zespół beniaminka w pełni wywiązał się bowiem z postawionego mu zadania, jakim było uniknięcie degradacji. W fatalny sposób z ligą pożegnali się gracze biało-niebieskich. Po sześ-

Burza Lipki - Sokół Niemodlin Rozwadowski, W. Zieliński

3-2

Fortuna Głogówek - Unia Tuł.

3-0 (vo)

hoć w drugiej części rozgrywek forma prezentowana przez zespół Krystiana Golca przypominała sinusoidę, po ostatnim ligowym meczu w Mechnicach strzeliły korki od szampana. Powodem do świętowania był awans do wyższej klasy. Historyczny sukces nie przyszedł jednak wcale łatwo. Po

C

DOKUMENTACJA: 30 30 30 30 30 30 30 30 30 30 30 30 30 30 30 30

74 66 63 57 54 49 48 45 44 42 36 29 25 18 18 16

23-5-2 20-6-4 20-3-7 17-6-7 16-6-8 15-4-11 14-6-10 13-6-11 13-5-12 13-3-14 10-6-14 8-5-17 8-1-21 5-3-22 5-3-22 4-4-22

103-34 88-30 91-35 76-47 69-46 50-37 69-52 59-54 58-63 55-46 51-62 53-77 64-115 51-108 28-86 24-97

Awans: Racłavia Racławice Śl., Po-Ra-Wie Większyce Spadek: LKS Rusocin, LZS Kałków, Atom Grądy-Goświnowice, Unia Tułowice, Victoria Cisek

27. kolejka (28 maja): LZS Mechnice - Widawa Lubska Kampa 2

2-1

28. kolejka (31 maja): Victoria Chróścice - LZS Mechnice Kampa

3-1

25. kolejka (4 czerwca) - zaległa: LZS Mechnice - LZS Proślice Greinert 3, Zwoliński, Gajda, Pytel

6-1

29. kolejka (7 czerwca): Źródło Krośnica - LZS Mechnice Stotko 2

1-2

30. kolejka (14 czerwca): LZS Mechnice - Unia Kolonowskie Kampa, Machnik, Przywara

3-1

rundzie jesiennej zakończonej na pozycji wicelidera i znakomitym „otwarciu” fazy rewanżowej wydawało się, iż zielono-biali dopną swego bez większego wysiłku. Tymczasem słabszy okres gry doprowadził do trzech niespodziewanych porażek, w tym dwóch poniesionych z najgorszymi zespołami w stawce. TABELA 1. Victoria Chróścice 2. LZS Mechnice 3. Źródło Krośnica 4. LZS Kup 5. LZS Proślice 6. Widawa Lubska 7. KS Krasiejów 8. Start Dobrodzień 9. LZS Chrząstowice 10. Silesius Kotórz Mały 11. LZS Rybna 12. Unia Kolonowskie 13. Żubry Smarchowice Śl. 14. Unia Murów 15. LZS Rudniki 16. LZS Ligota Turawska

Pożar udało się ugasić we właściwym momencie, a trzy wygrane z rzędu pozwoliły mechniczanom powrócić na drugie miejsce w tabeli, gwarantujące promocję do IV ligi. W 66-letniej historii klubu próżno szukać większego osiągnięcia sportowego. mj

30 30 30 30 30 30 30 30 30 30 30 30 30 30 30 30

58 57 52 52 52 52 52 51 40 39 38 38 29 26 19 18

16-10-4 18-3-9 16-4-10 14-10-6 16-4-10 16-4-10 15-7-8 15-6-9 12-4-14 10-9-11 11-5-14 11-5-14 7-8-15 6-8-16 5-4-21 5-3-22

84-51 86-47 62-38 53-33 65-72 73-37 86-48 64-59 61-60 45-44 62-82 45-52 41-65 33-79 41-87 45-92

Awans: Victoria Chróścice, LZS Mechnice Spadek: Żubry Smarchowice Śl., Unia Murów, LZS Rudniki, LZS Ligota Turawska


34

SPORT

nowa gazeta

NR 6 (56) 4 CZERWIEC 2014

23. kolejka (1 czerwca): LZKS Mańkowice - Victoria Kościerzyce 0-1

Metalowiec uciekł spod topora

Metalowiec Łambinowice - Victoria Dobrzyń 3-0 Reil 2, Hałoń

KLASA A: Futboliści z Łambinowic cudem uniknęli degradacji a finiszu rozgrywek piłkarze z Mańkowic uplasowali się na piątym miejscu w ligowej klasyfikacji. Do podium zabrakło im trzynastu „oczek”, choć na pięć kolejek przez końcem rywalizacji dystans ten wynosił tylko cztery punkty. Słabsza postawa w ostatnich spotkaniach, w których mańkowiczanie ponieśli cztery porażki sprawiła, że gracze LZKS-u nie zdołali poprawić swojej pozycji. Awans w górę tabeli zanotował natomiast Metalowiec. Dzięki dwóm wygranym na własnym

N

26 26 26 26 26 26 26 26 26 26 26 26 26 26

116-24 66-31 68-33 58-28 60-44 68-62 51-50 63-72 50-51 48-58 39-48 36-69 28-92 7-96

GKS Grodków - Zieloni Ligota Tuł. Niewęgłowski Orzeł Olszanka - Metalowiec Łambinowice K. Cyc

4-1

Zieloni Ligota Tuł. - Victoria Kościerzyce 1-2 Grela

25. kolejka (15 czerwca): LZKS Mańkowice - Orzeł Olszanka 7-2 M. Komurek, Żukowski, Kalinowski, Hybel 2, K. Komurek 2 Metalowiec Łambinowice - GKS Grodków 2-3 K. Cyc, gol samobójczy Zieloni Ligota Tuł. - Pogoń Łosiów

1-1

Victoria Dobrzyń - LZKS Mańkowice 2-1 K. Komurek

0-2

26. kolejka (22 czerwca): Pogoń Łosiów - Metalowiec Łambinowice 4-2 gol samobójczy, Janicki GKS Grodków - LZKS Mańkowice

5-0

21. kolejka (11 czerwca) - zaległa: LZKS Mańkowice - Unia Reńska Wieś 3-4 K. Komurek, Żukowski, Górski

Grom Mroczkowa - Zieloni Ligota Tuł. 4-0

się odczarować obiekt w Łambinowicach, na którym nie potrafili sięgnąć po pełną pulę od listopada ubiegłego roku. Przed degradacją nie uchronił się z kolei zespół z Ligoty Tułowickiej. Po dwóch latach występów w piłkarskiej klasie A Zieloni spadli bowiem do najniższej

ligi. Smutnego końca sezonu nie zapowiadała zwyżkująca forma w połowie rundy rewanżowej. Po kilku zwycięstwach drużynie trenera Urzędowskiego przydarzyła się jednak seria sześciu kolejnych porażek, która pogrzebała wszelkie nadzieje. mj

PIŁKA NOŻNA

sezon w szampańskich nastrojach

mj

23-2-1 17-4-5 18-1-7 17-2-7 13-3-10 12-2-12 11-5-10 11-3-12 9-4-13 8-7-11 7-7-12 7-5-14 5-1-20 0-2-24

boisku miejscowi znacząco podreperowali swój dorobek, co pozwoliło im opuścić strefę spadkową. Jednocześnie zawodnikom trenera Jakuba Reila udało

KLASA A: Gracze z Racławiczek kończyli

Udany finisz Polonii Prószków KLASA A: Beniaminek z Prószkowa wspiął się na szóste miejsce w tabeli

FOT. LZS RACŁAWICZKI

P

71 55 55 53 42 38 38 36 31 31 28 26 16 2

Awans: GKS Grodków Spadek: Zieloni Ligota Tuł., Błękitni Przecza, Plon Skoroszyce

LZS dopiął swego o trzech latach występów na boiskach piłkarskiej klasy A ekipa Racławiczek awansowała do „okręgówki”. O końcowy sukces nie było łatwo, bo chrapkę na miejsce premiowane grą w wyższej lidze miały też Sudety. Sytuacja na szczycie tabeli zmieniała się w trakcie sezonu jak w kalejdoskopie. Ostatecznie w dużo lepszych nastrojach letnią przerwę w rozgrywkach spędzą futboliści LZS-u. Na kolejkę przed finałem ligi świętowali oni bowiem sukces w postaci mistrzostwa swojej grupy. Tym samym drużyna z Racławiczek nie powtórzyła scenariusza sprzed roku, gdy minimalnie przegrała walkę o promocję z Kałkowem. Pomni wcześniejszych doświadczeń gracze trenera Grzegorza Belli nie oglądali się już na przeciwników i dzięki ośmiu zwycięstwom z rzędu zdystansowali resztę stawki.

Zieloni Ligota Tuł. - Orzeł Olszanka 2-4 Dulski 2

24. kolejka (8 czerwca):

TABELA 1. GKS Grodków 2. Pogoń Łosiów 3. Grom Mroczkowa 4. Victoria Dobrzyń 5. LZKS Mańkowice 6. Unia Reńska Wieś 7. Victoria Kościerzyce 8. Orzeł Olszanka 9. Polonia Przylesie 10. GLKS Kamiennik 11. Metalowiec Łambinowice 12. Zieloni Ligota Tuł. 13. Błękitni Przecza 14. Plon Skoroszyce

PIŁKA NOŻNA

TABELA 1. LZS Racławiczki 2. Sudety Burgrabice 3. LZS Gierałcice 4. LZS Dziewiętlice 5. LZS Jędrzychów 6. Czarni Korfantów 7. Polonia Pogórze 8. LZS Ścinawa Nyska 9. LZS Niwnica-Konradowa 10. Kastor Jasienica Górna 11. LZS Meszno 12. LKS Biała Nyska 13. Góral Sidzina 14. LZS Buków

Metalowiec Łambinowice - Błękitni Przecza 3-0 (vo)

DOKUMENTACJA:

PIŁKA NOŻNA

danie tegoroczne zmagania zakończyli piłkarze z Prószkowa. W pierwszym sezonie po awansie zawodnicy trenera Przybyły wywalczyli szóste miejsce. Skok w górę tabeli umożliwiło siedem kolejnych gier bez porażki, gdyż poloniści pozostają niepokonani od początku maja. „Oczko” niżej w ligowej klasyfikacji uplasowała się drużyna ze Źlinic. Falująca forma rezerwistów IV-ligowego klubu nie pozwoliła im włączyć się do rywalizacji o wyższe cele. Przed rozpoczęciem rundy wiosennej gracze Orła mieli nawet szanse na podium, do którego tracili cztery punkty. Poniżej oczekiwań w drugiej części rozgrywek zaprezentował się zespół Gazownika. Jeden z kandydatów do awansu niespodziewanie słabo radził sobie wiosną, co skutkowało spadkiem na dziewiątą pozycję. Wpłynęła na to seria pięciu porażek na finiszu zmagań. Zwycięstwa nie udało się również odnieść chmielowiczanom, którzy zakończyli swoją dwuletnią przygodę na boiskach piłkarskiej klasy A bez wygranej w rundzie rewanżowej. Zawodnicy LKS-u zanotowali w niej jedynie trzy remisy, a resztę meczów przegrali.

U

DOKUMENTACJA:

23. kolejka (1 czerwca): LZS Racławiczki - LZS Dziewiętlice 8-0 Żurek 2, Fiegler 3, Kynel, D. Ułan, Kicler

24. kolejka (8 czerwca): LZS Ścinawa Nyska - LZS Racławiczki 1-2 Fiegler, K. Ułan

21. kolejka (11 czerwca) - zaległa: LZS Racławiczki - LZS Meszno K. Ułan, Fiegler, D. Ułan

3-0

25. kolejka (15 czerwca): LZS Racławiczki - LZS Jędrzychów 6-1 Żurek 2, Fiegler, Dzięcioł, R. Niespodziński, Kicler

26. kolejka (22 czerwca): LZS Gierałcice - LZS Racławiczki Pyrek, Żurek, Fiegler

26 26 26 26 26 26 26 26 26 26 26 26 26 26

62 58 50 46 42 36 36 33 32 31 25 25 23 13

20-2-4 18-4-4 15-5-6 14-4-8 12-6-8 11-3-12 9-9-8 9-6-11 9-5-12 8-7-11 6-7-13 7-4-15 7-2-17 3-4-19

1-3

93-34 77-34 78-47 90-79 63-64 71-59 54-51 46-38 40-54 50-68 65-77 58-83 45-88 39-93

Awans: LZS Racławiczki Spadek: LZS Meszno, LKS Biała Nyska, Góral Sidzina, LZS Buków

mj

DOKUMENTACJA:

21. kolejka (11 czerwca):

23. kolejka (31 maja-1 czerwca): LKS Chmielowice - LZS Jełowa Fiedeń, Obrał

2-4

Polonia Karłowice - Gazownik Wawelno Piechurski

9-1

Polonia Prószków - Ecokom Luboszyce 2-0 Wieja, Riemer Orzeł II Źlinice - LZS Popielów Wieja 2, Koc, Nowotny

4-2

24. kolejka (7-8 czerwca): Gazownik Wawelno - Rudatom Kępa 2-3 Suchocki, Niedzielski Victoria II Chróścice - LKS Chmielowice 4-1 R. Padiasek Start Siołkowice - Orzeł II Źlinice Wieja, D. Broj

3-2

Rodło Opole - Polonia Prószków 2-1* Gonsior * Wynik zweryfikowano jako walkower na korzyść gości

TABELA 1. Start Siołkowice Stare 2. Rudatom Kępa 3. Ecokom Luboszyce 4. Rodło Opole 5. Start Jełowa 6. Polonia Prószków 7. Orzeł II Źlinice 8. Stal Osowiec 9. Gazownik Wawelno 10. LZS Brynica 11. LZS Popielów 12. Polonia Karłowice 13. Victoria II Chróścice 14. LKS Chmielowice

LKS Chmielowice - LZS Popielów

0-4

LZS Brynica - Gazownik Wawelno Niedzielski

3-1

Polonia Karłowice - Polonia Prószków 1-1 Gonsior Orzeł II Źlinice - Rodło Opole Margos 2, Błazy, Koc 2

5-0

25. kolejka (15 czerwca): Polonia Prószków - Gazownik Wawelno 5-0 Wieja 2, Kmiotek, Hinc, Zwoliński Orzeł II Źlinice - LZS Jełowa

0-9

LKS Chmielowice - Stal Osowiec

0-0

26. kolejka (22 czerwca): Victoria II Chróścice - Orzeł II Źlinice

0-3 (vo)

LZS Popielów - Polonia Prószków Gonsior 2, B. Głowala

2-3

Gazownik Wawelno - Rodło Opole Zaborowski

1-3

Ecokom Luboszyce - LKS Chmielowice

8-0

26 26 26 26 26 26 26 26 26 26 26 26 26 26

63 59 54 43 43 43 39 38 37 35 28 17 13 9

21-0-5 18-5-3 17-3-6 13-4-9 13-4-9 13-4-9 12-3-11 10-8-8 11-4-11 11-2-13 9-1-16 5-2-19 3-4-19 1-6-19

72-35 74-33 74-45 68-49 82-52 47-37 60-53 61-39 46-48 53-50 47-71 49-90 21-93 19-79

Awans: Victoria Chróścice, LZS Mechnice Spadek: Żubry Smarchowice Śl., Unia Murów, LZS Rudniki, LZS Ligota Turawska


Bongo Karczów - FC Żelazna 3-1 GKS Komprachcice - LZS Skarbiszów 3-3 Orzeł Prądy - Gazownik II Wawelno 7-2 LZS Wrzoski (pauza)

PIŁKA NOŻNA

Na plusie i na minusie

21. kolejka (11 czerwca) - zaległa:

KLASA B: Wiosną drużyny radziły sobie ze zmiennym szczęściem rużyna z Wrzosek nie zdołała zachować pozycji wicelidera. Po piętnastu potyczkach bez porażki miejscowi nieoczekiwanie znaleźli swojego pogromcę. Okazał się nim zespół ze Sławic. Straty punktowe spowodowały utratę drugiego miejsca na rzecz opolskiego Tempa. Do niewielkich roszad doszło też poza podium. O „oczko” swoje lokaty poprawiły Sławice i Przysiecz. W klasyfikacji spadły natomiast ekipy z Komprachcic i Żelaznej. Rywalizację na „ostatniej prostej” wytrzymało Bongo pozostając w sąsiedztwie czołowej trójcy. Po dobrym początku drugiej rundy z tonu spuścili nieco rezerwiści z Mechnic lokując się ostatecznie w środkowej części stawki. Przetasowania dokonały się też w dolnych rejonach. Niechlubne ostatnie miejsce przypadło Gazownikowi. W ostatnich kolejkach podopieczni trenera Szczubiała pozwolili się wyprzedzić Niewodnikom. Na dnie znalazły się również Orły. Najprawdopodobniej drużyna z Prądów zostanie wyco-

fana z rozgrywek i przyszłym sezonie w ogólnie nie przystąpi do ligowej rywalizacji na boiskach klasy B.

D

mj DOKUMENTACJA:

23. kolejka (1 czerwca): Gazownik II Wawelno - Tempo Opole 0-6 LZS Skarbiszów - Orzeł Prądy 11-2 FC Żelazna - GKS Komprachcice 5-8 LZS II Mechnice-Dąbrowa - Bongo Karczów 3-0 (vo) LZS Przysiecz - LZS Niewodniki 4-0 LZS Wrzoski - LZS Sławice 4-5

24. kolejka (7-8 czerwca): LZS Sławice - LZS Przysiecz LZS Niewodniki - LZS II MechniceDąbrowa

35

SPORT

nowa gazeta NR 6 (56) 4 CZERWIEC 2014

3-9 2-2

TABELA 1. TOR II Dobrzeń Wlk. 2. Tempo Opole 3. LZS Wrzoski 4. Bongo Karczów 5. LZS Sławice 6. LZS Przysiecz 7. GKS Komprachcice 8. FC Żelazna 9. LZS II Mechnice Dąbrowa 10. LZS Skarbiszów 11. LZS Niewodniki 12. Orzeł Prądy 13. Gazownik II Wawelno

LZS Skarbiszów - TOR II Dobrzeń Wlk. 0-8 FC Żelazna - Tempo Opole 0-8 LZS II Mechnice-Dąbrowa - Orzeł Prądy 7-1 LZS Przysiecz - GKS Komprachcice 5-1 LZS Wrzoski - Bongo Karczów 1-2 LZS Sławice - LZS Niewodniki 8-1 Gazownik II Wawelno (pauza)

25. kolejka (15 czerwca): TOR II Dobrzeń W. - Orzeł Prądy 3-0 (vo) Gazownik II Wawelno - GKS Komprachcice 0-2 LZS Skarbiszów - Bongo Karczów 2-6 FC Żelazna - LZS Niewodniki 3-0 (vo) LZS II Mechnice-Dąbrowa - LZS Sławice 1-3 LZS Przysiecz - LZS Wrzoski 3-4

26. kolejka (22 czerwca): LZS Wrzoski - LZS II Mechnice-Dąbrowa 1-1 LZS Sławice - FC Żelazna 3-0 (vo) LZS Niewodniki - LZS Skarbiszów 4-3 Bongo Karczów - Gazownik II Wawelno 3-0 (vo) GKS Komprachcice - TOR II Dobrzeń W. 1-5 Orzeł Prądy - Tempo Opole 0-3 (vo) LZS Przysiecz (pauza)

24 24 24 24 24 24 24 24 24 24 24 24 24

60 57 50 44 41 37 36 32 29 20 17 16 11

19-3-2 18-3-3 15-5-4 14-2-8 12-5-7 12-1-11 11-3-10 10-2-12 8-5-11 6-2-16 5-2-17 5-1-18 3-2-19

92-22 88-23 68-36 67-47 60-48 76-74 58-51 51-62 57-58 63-96 38-78 46-110 28-84

Awans: TOR II Dobrzeń Wielki

KLASA B: Walka o awans do wyższej klasy nie dała efektu atalię o awans do piłkarskiej klasy A stoczyły ze sobą cztery zespoły. Obronną ręką wyszli z niej zawodnicy z Nowego Dworu, którzy na finiszu zameldowali się na szczycie tabeli. Rywalom z Kujaw i Łowkowic pozostała jedynie satysfakcja z miejsca na podium. W ostatnich kolejkach swoją pozycję nieznacznie poprawiła też ekipa ze Strzeleczek. Dzięki trzem kompletom punktów wspięła się ona o dwa „oczka” do góry, zajmując szóstą lokatę. Powodów do radości nie mieli za to reprezentanci Dobrej i Racławiczek, którzy na stałe utknęli na dnie ligowej stawki.

B

mj TABELA 1. LZS Nowy Dwór 2. LZS Kujawy 3. LZS Łowkowice 4. LZS Rozkochów 5. LZS Obrowiec 6. LKS Strzeleczki 7. LZS Dąbrówka Górna 8. LZS Stradunia 9. Kosmos Dobra 10. LZS Kromołów 11. LZS II Racławiczki

DOKUMENTACJA:

17. kolejka (28 maja) - zaległa: Kosmos Dobra - LKS Strzeleczki 0-3 (vo) LZS II Racławiczki - LZS Stradunia 3-4 LZS Łowkowice - LZS Rozkochów 1-2 LZS Nowy Dwór - LZS Kujawy 3-1

19. kolejka (1 czerwca): Kosmos Dobra - LZS Stradunia 3-0 (vo) LZS II Racławiczki - LZS Kujawy 2-6 LZS Łowkowice - LZS Nowy Dwór 1-1 LKS Strzeleczki (pauza)

20. kolejka (7-8 czerwca): LZS Nowy Dwór - LZS II Racławiczki LZS Kujawy - LZS Kromołów LZS Rozkochów - Kosmos Dobra LZS Obrowiec - LKS Strzeleczki LZS Łowkowice (pauza)

8-0 6-0 4-6 2-2

21. kolejka (15 czerwca): LKS Strzeleczki - LZS Stradunia 6-2 Kosmos Dobra - LZS Kujawy 1-2 LZS II Racławiczki - LZS Łowkowice 2-7

22. kolejka (22 czerwca): LZS Łowkowice - LZS Kromołów LZS Nowy Dwór - Kosmos Dobra LZS Kujawy - LZS Dąbrówka G. LZS Rozkochów - LKS Strzeleczki LZS II Racławiczki (pauza)

20 20 20 20 20 20 20 20 20 20 20

45 44 39 36 28 26 24 24 22 21 5

14-3-3 14-2-4 12-3-5 11-3-6 8-4-8 7-5-8 7-3-10 7-3-10 6-4-10 7-0-13 1-2-17

3-0 2-1 4-1 0-4

53-25 49-22 58-19 59-35 38-30 39-34 37-45 43-56 41-50 34-63 21-93

25. kolejka (15 czerwca):

Krasna Góra mistrzem jest!

KGKS Krasna Góra - Victoria Wierzbnik 3-0 Skorpion Kopice-Więcmierzyce - Delta Bielice 10-2

26. kolejka (22 czerwca): Czarni Przylesie D. - KGKS Krasna Góra1-3 Delta Bielice - LZS Gałążczyce 5-3

KLASA B: KGKS z historycznym osiągnięciem iezwykły sezon mają za sobą zawodnicy z Krasnej Góry. W zakończonych zmaganiach podopieczni trenera Kloca zagwarantowali sobie pierwsze miejsce oznaczające awans do piłkarskiej klasy A. To najlepszy wynik w dotychczasowej historii, który zapisze się złotymi zgłoskami w klubowych annałach. Zdecydowanie gorzej w rundzie rewanżowej wiodło się drużynie z Bielic. W wiosennych spotkaniach piłkarze Delty jedynie dwa razy stawili zdecydowany opór rywalom. Pozostałe potyczki rozstrzygały się natomiast po myśli przeciwników. Doprowadziło to do spadku na przedostatnie miejsce w tabeli. mj DOKUMENTACJA:

23. kolejka (1 czerwca): 8-3

24. kolejka (8 czerwca): 3-4 1-4

21. kolejka (11 czerwca) - zaległa: KGKS Krasna Góra - Alfa Żelazna 3-0 (vo) LZS Młodoszowice - Delta Bielice 3-0 (vo)

PIŁKA NOŻNA

Rolnik trzeci KLASA B: Zespół z Lasocic kończy sezon „na pudle”

N

Delta Bielice - LZS Wojsław LZS Kolnica - KGKS Krasna Góra

Stracona szansa

Awans: LZS Nowy Dwór

PIŁKA NOŻNA

KGKS Krasna Góra - Delta Bielice

PIŁKA NOŻNA

egoroczne rozgrywki piłkarze z Lasocic kończą w dobrych nastrojach. Mimo trzech porażek w pojedynkach rewanżowych udało im się poprawić miejsce w tabeli i znaleźć na podium. Do prowadzącej „dwójki” zabrakło jednak sporo punktów. Mocnym akcentem pożegnał się ligą zespół Malerzowic Wielkich. Na finiszu odniósł bowiem dwa prestiżowe zwycięstwa. Nie poprawiły one jednak pozycji w klasyfikacji. Miejscowi mogą się za to pochwalić znakomitym bilansem na własnym boisku.

FOT. MALINA!

T

TABELA 1. KGKS Krasna Góra 2. LZS Wojsław

24 24

53 49

16-5-3 15-4-5

65-34 89-58

3. Czarni Przylesie Dolne 4. Spartan Wójtowice 5. Victoria Wierzbnik 6. LZS II Starowice 7. LZS Kolnica 8. LZS Przechód 9. Skorpion Kopice-Więcmierzyce 10. Alfa Żelazna 11. LZS Młodoszowice 12. Delta Bielice 13. LZS Gałążczyce

24 24 24 24 24 24 24 24 24 24 24

49 45 42 41 40 33 32 20 19 17 8

15-4-5 14-3-7 13-3-8 12-5-7 13-1-10 10-3-11 10-2-12 6-2-16 5-4-15 5-2-17 2-2-20

90-39 80-36 57-45 86-46 59-60 55-56 76-68 58-92 53-114 50-92 35-113

Awans: KGKS Krasna Góra

Fatalne występy w rundzie wiosennej zanotowali natomiast futboliści Meteora. Z dziewięciu spotkań drużyna z Jasienicy Dolnej zdołała wygrać ledwie dwa. W pozostałych triumfowali rywale, co doprowadziło do spadku w dolne rejony. mj DOKUMENTACJA:

19. kolejka (1 czerwca): Rolnik Lasocice - LZS Sękowice 7-1 LZS Domaszkowice - LZS Malerzowice W. 2-1 Meteor Jasienica D. - LZS Czarnolas 0-3 (vo)

20. kolejka (8 czerwca): LZS Siestrzechowice - Meteor Jasienica D. 2-4 LZS Malerzowice Wlk. - Rolnik Lasocice 3-2

17. kolejka (15 czerwca) - zaległa: Rolnik Lasocice - Podzamcze Nysa 7-1 Meteor Jasienica Dln. - LZS Sękowice 3-5 LZS Malerzowice Wlk. (pauza)

21. kolejka (19 czerwca): Rolnik Lasocice - LZS Czarnolas Meteor Jasienica D. - Atom II GrądyGoświnowice LZS Malerzowice Wlk. (pauza)

2-6 1-3

22. kolejka (22 czerwca): LZS Makowice - Meteor Jasienica D. 3-2 LZS Siestrzechowice - Rolnik Lasocice 1-2 LZS Malerzowice Wlk. - LZS Sękowice 4-2

TABELA 1. LZS Czarnolas 2. LZS Sękowice 3. LZS Domaszkowice 4. Rolnik Lasocice 5. LZS Siestrzechowice 6. LZS Malerzowice Wlk. 7. Podzamcze Nysa

14 14 14 13 14 15 15

40 31 26 24 23 19 15

13-1-0 10-1-3 8-2-4 8-0-5 7-2-5 6-1-8 5-0-10

80-20 48-27 43-24 35-26 33-28 38-36 30-51

8. Atom II Grądy-Goświnowice 9. Meteor Jasienica Dln. 10. LZS Makowice

14 13 14

13 10 4

4-1-9 3-1-9 1-1-12

24-53 27-47 20-66

Awans: LZS Czarnolas


36

SPORT II LIGA JUNIORÓW, GR. 5

PIŁKA NOŻNA CENTRALNA LIGA JUNIORÓW

22. kolejka (1 czerwca): Pomologia Prószków - Zagłębie Lubin 0-1 TABELA: 1. Ruch Chorzów 2. Zagłębie Lubin 3. Gwarek Zabrze 4. UKS Chorzów 5. Miedź Legnica 6. Śląsk Wrocław 7. MOSiR Opole 8. Lechia Zielona Góra 9. MKS Kluczbork 10. Pomologia Prószków 11. Polonia Słubice 12. Promień Żary

OPOLSKA LIGA TRAMPKARZY

21. kolejka (1 czerwca):

24. kolejka (29-30 maja):

Naprzód Kielcza - Orzeł Źlinice 1-2 Polonia Prószków - Naprzód Jemielnica 1-4

19. kolejka (3 czerwca) - zaległa:

Pomologia 99 Prószków - MOSiR Opole 3-6 MOSiR II Opole - Pomologia 00 Prószków 3-0

Źródło Krośnica - Orzeł Źlinice

5-3

25. kolejka (5 czerwca):

3-4

MKS Kluczbork - Pomologia 00 Prószków 5-1 Piast Strzelce Op. - Pomologia 99 Prószków 0-4

22. kolejka (8 czerwca): 22 22 22 22 22 22 22 22 22 22 22 22

59 50 47 43 39 37 27 26 20 16 8 4

58-10 79-20 88-22 55-33 45-33 61-26 41-39 35-37 26-66 26-44 12-92 11-115

I LIGA JUNIORÓW, GR. 1

KS Szczedrzyk - Polonia Prószków Orzeł Źlinice (pauza) TABELA: 1. Magnum Chorula 2. Naprzód Jemielnica 3. Źródło Krośnica 4. KS Szczedrzyk 5. Piomar Tarnów Op. 6. LZS Dąbrówka G. 7. Orzeł Źlinice 8. Polonia Prószków 9. Naprzód Kielcza 10. LZS Dębska Kuźnia 11. Adamietz Kadłub

3-2

24. kolejka (8 czerwca): OKS Olesno - LZS Mechnice

3-0 (vo)

25. kolejka (15 czerwca): LZS Mechnice - MOSiR Opole

3-10

26. kolejka (22 czerwca): Victoria Chróścice - LZS Mechnice TABELA: 1. Stal Brzeg 2. OKS Olesno 3. Olimpia Lewin Brz. 4. LZS Mechnice 5. MOSiR Opole 6. Start Dobrodzień 7. LZS Starościn 8. Victoria Chróścice 9. Sokół Bierdzany 10. TOR Dobrzeń Wlk. 11. LZS Rudniki 12. LZS Bugaj Nowy 13. Motor Praszka

24 24 24 24 24 24 24 24 24 24 24 24 24

60 55 53 52 37 35 34 31 29 20 19 18 7

0-2

44 44 44 40 39 31 31 15 14 11 3

78-35 81-34 71-39 78-41 75-29 60-59 59-36 32-74 30-67 24-82 19-117

124-33 94-32 98-42 78-44 70-79 57-48 40-48 64-80 49-81 40-80 40-86 33-78 16-78

I LIGA JUNIORÓW, GR. 2

23. kolejka (1 czerwca): Meteor Jasienica D. - LZS Walce

1-6

24. kolejka (8 czerwca): LZS Piotrówka - Meteor Jasienica D. 2-2

21. kolejka (10 czerwca) - zaległa: Meteor Jasienica D. - Koksownik Zdzieszowice

2-6

25. kolejka (15 czerwca): Meteor Jasienica D. - Odrzanka Dziergowice

Start Namysłów - Pomologia Prószków 1-2

24. kolejka (8 czerwca): Pomologia Prószków - Stal Brzeg 20 20 20 20 20

47 24 18 17 16

4-0 68-15 32-56 27-71 34-76 34-63

I LIGA JUNIORÓW MŁODSZYCH

2-8

Chemik K-Koźle - Unia Tułowice

6-2

TABELA: 1. Koksownik Zdzieszowice24 57 2. Chemik K-Koźle 24 56 3. Polonia Nysa 24 47 4. LZS Walce 24 42 5. Unia Krapkowice 24 37 6. LZS Piotrówka 24 36 7. Odrzanka Dziergowice 24 34 8. Victoria Żyrowa 24 34 9. Jedność Rozmierka 24 30 10. Śląsk Reńska Wieś 24 25 11. Odra K-Koźle 24 21 12. Meteor Jasienica D. 24 21 13. Polonia Biała 24 8

81-27 82-25 83-41 68-53 49-41 50-58 72-62 52-58 56-64 49-58 35-58 44-87 31-120

II LIGA JUNIORÓW, GR. 2

22. kolejka (1 czerwca): LZS Sławice - Silesius Kotórz Mały 6-0 (vo) GKS Komprachcice - LKS Chmielowice 3-1

20. kolejka (4 czerwca) - zaległa: GKS Komprachcice - Silesius Kotórz Mały 6-0

23. kolejka (8 czerwca): LKS Chmielowice - LZS St. Budkowice 0-7 LKS Popielów - LZS Sławice 2-2 GKS Komprachcice (pauza)

24. kolejka (15 czerwca): LZS Sławice - LKS Chmielowice 3-0 (vo) GKS Komprachcice - Śląsk Łubniany 2-1 55 55 41 40 38 29 27 27 20 16 4

76-21 64-23 75-31 60-42 63-42 48-55 64-55 68-70 33-68 36-71 12-58

28. kolejka (20 czerwca): MOSiR II Opole - Pomologia 99 Prószków 0-6 Pomologia 00 Prószków - Piast Strzelce Op. 2-2 TABELA: 1. Pomologia 99 Prószków 2. MOSiR Opole 3. MKS Kluczbork 4. SAP Brzeg 5. Piast Strzelce Op. 6. Start Namysłów 7. MOSiR II Opole 8. Pomologia 00 Prószków

28 28 28 28 28 28 28 28

76 70 53 37 34 22 22 9

186-21 124-32 86-47 73-86 50-66 32-114 34-107 25-137

II LIGA TRAMPKARZY, GR. 2 Junior Skarbimierz - Skalnik Gracze 0-4 Polonia Karłowice - Skalnik Gracze

23. kolejka (7 czerwca):

Unia Kolonowskie - Unia Tułowice

Skalnik Gracze - Orzeł Pokój

7-3

1-7 3-0

24. kolejka (14 czerwca): 16 16 16 16 16 16 16 16

35 34 32 30 28 22 14 7

49-20 78-25 43-31 42-32 39-47 34-32 38-40 22-85

II LIGA JUNIORÓW MŁ., GR. 2 Pogoń Wojnowice - LZS Racławiczki 1-4 Cukrownik Baborów - LZS Racławiczki 6-0 Metalowiec Łambinowice - Polonia Pogórze 5-2

18. kolejka (8 czerwca): LZS Racławiczki - LZS Olbrachcice Metalowiec Łambinowice - GKS Głuchołazy TABELA: 1. Cukrownik Baborów 2. Rolnik Lewice 3. GKS Głuchołazy 4. Polonia Pogórze 5. Pogoń Prudnik 6. Metalowiec Łamb. 7. LZS Racławiczki 8. LZS Olbrachcice 9. Pogoń Wojnowice 10. LZS Dytmarów

najlepsi na Opolszczyźnie

MOSiR Opole - Pomologia 00 Prószków 2-0 Pomologia 99 Prószków - SAP Brzeg 6-0

18. kolejka (5 czerwca) - zaległa:

16. kolejka (1 czerwca) - zaległa:

Meteor Jasienica D. (pauza)

TURNIEJ: Uczniowie niemodlińskiej „Jedynki”

27. kolejka (17 czerwca):

20. kolejka (3 czerwca) - zaległa:

20. kolejka (1 czerwca):

TABELA: 1. MOSiR II Opole 2. Polonia Głubczyce 3. Chemik K-Koźle 4. Stal Zawadzkie 5. Unia Tułowice 6. Piomar Tarnów Op. 7. Małapanew Ozimek 8. Unia Kolonowskie

Mistrzowie województwa

Pomologia 99 Prószków - MKS Kluczbork 6-0 Start Namysłów - Pomologia 00 Prószków 4-1

22. kolejka (31 maja):

17. kolejka (25 maja):

26. kolejka (22 czerwca):

TABELA: 1. LZS Kup 21 2. GKS Komprachcice 21 3. Śląsk Łubniany 21 4. LZS Stare Budkowice 21 5. Swornica II Czarnowąsy21 6. LKS Popielów 21 7. LZS Sławice 21 8. Silesius Kotórz Mały 21 9. Start Siołkowice 21 10. LKS Chmielowice 21 11. Unia Murów 21

OPOLSKA LIGA JUNIORÓW MŁ.

23. kolejka (29 maja):

TABELA: 1. Pomologia Prószków 2. Stal Brzeg 3. Sparta Prudnik 4. Polonia Nysa 5. Start Namysłów

PIŁKA NOŻNA

26. kolejka (13 czerwca): 20 20 20 20 20 20 20 20 20 20 20

23. kolejka (31 maja): LZS Mechnice - TOR Dobrzeń Wlk.

nowa gazeta

NR 6 (56) 4 CZERWIEC 2014

TOR Dobrzeń Wlk. - Skalnik Gracze 2-5

25. kolejka (18 czerwca): 26. kolejka (21 czerwca): LZS Skorogoszcz - Skalnik Gracze TABELA: 1. SAP II Brzeg 2. Olimpia Lewin Brz. 3. Victoria Chróścice 4. LZS Skorogoszcz 5. Skalnik Gracze 6. TOR Dobrzeń Wlk. 7. Śląsk Łubniany 8. Junior Skarbimierz 9. Polonia Karłowice 10. LKS Popielów 11. Start Siołkowice St. 12. Orzeł Pokój 13. LZS Kup 14. Unia Murów

2-1

47 43 42 30 30 28 25 13 6 3

81-16 72-32 65-26 42-36 50-37 44-40 37-36 25-52 21-106 10-66

25 26 26 26 26 26 26 26 25 26 26 25 26 25

66 64 61 51 50 44 42 35 34 31 22 18 9 3

166-39 198-40 154-29 93-51 151-42 117-61 108-62 114-91 117-88 77-141 60-112 34-154 15-250 17-261

II LIGA TRAMPKARZY, GR. 3 LKS Rusocin - Unia Tułowice 7-11 Delta Bielice - LZS Zawada 1-11 Polonia Pogórze - LZS Racławiczki 0-8

20. kolejka (7 czerwca): LZS Racławiczki - Delta Bielice Unia Tułowice - Plon Skoroszyce

16-4 7-0

17. kolejka (14 czerwca) - zaległa: Delta Bielice - Plon Skoroszyce Polonia Pogórze - Unia Tułowice Góral Sidzina - LZS Racławiczki

1-14 1-5 2-3

21. kolejka (18 czerwca): II LIGA JUNIORÓW MŁ., GR. 3

18. kolejka (25 maja): LZS Łowkowice - LZS Sławice

5-4

19. kolejka (1 czerwca): LZS Sławice - GKS Izbice-Otmice LZS Łowkowice - LZS Mechnice

2-5 3-0

20. kolejka (8 czerwca): Rolnik Biedrzychowice - LZS Łowkowice 4-1 LZS Mechnice - GKS Izbice-Otmice 1-0 Błękitni Jaryszów - LZS Sławice 6-0 (vo) TABELA: 1. LZS Stradunia 18 2. LKS Obrowiec 18 3. Orzeł Mokre Łany 18 4. GKS Izbicko-Otmice 18 5. LZS Mechnice 18 6. Błękitni Jaryszów 18 7. Rolnik Biedrzychowice 18 8. LZS Łowkowice 18 9. LZS Sławice 18 10. Unia Raszowa-Daniec 18

47 38 31 30 26 26 25 19 15 3

76-23 71-29 60-43 53-36 44-48 57-57 47-33 32-42 28-98 35-94

Otmęt Krapkowice - Polonia Prószków 2-5

22. kolejka (2 czerwca):

21. kolejka (31 maja):

19. kolejka (31 maja): 18 18 18 18 18 18 18 18 18 18

wali również do ogólnopolskiego finału Igrzysk Młodzieży Szkolnej w Piłce Nożnej Chłopców, który zostanie rozegrany w Głuchołazach. W składzie drużyny wystąpili: Adam Skorupa, Bartłomiej Martynus, Jakub Szmitowicz, Michał Niemirowski, Marcin Heliński, Olaf Adamowicz, Michał Kolman, Michał Kaczkowski i Maciej Ilów. Funkcję trenera pełnił natomiast Jan Janik. mj

Skalnik Gracze - Victoria Chróścice 2-2

1-4 1-3

F

utboliści z Niemodlina okazali się najlepsi w gronie zespołów startujących w Mistrzostwach Województwa w Mini Piłce Nożnej Chłopców ze szkół podstawowych. W turniejowym występie podopieczni trenera Janika nie zaznali goryczy porażki, pokonując rówieśników z Ligoty Książęcej (3-2), Prudnika (3-0) i Dobrodzienia (3-2). Poza zdobyciem mistrzowskiego tytułu niemodlinianie awanso-

6-2 2-8 2-2

22. kolejka (21 czerwca): LZS Racławiczki - Plon Skoroszyce 9-0 LZS Zawada - Unia Tułowice 0-0 LZS Starowice - Delta Bielice 0-3 (vo) TABELA: 1. LZS Racławiczki 2. Agfa Prusinowice 3. Plon Skoroszyce 4. Unia Tułowice 5. Czarni Korfantów 6. Polonia Pogórze 7. LZS Zawada 8. Góral Sidzina 9. LKS Rusocin 10. Polonia Biała 11. Delta Bielice 12. LZS Starowice*

24. kolejka (21 czerwca):

TABELA: 1. Małapanew Ozimek 2. Śląsk Łubniany 3. Odra Opole 4. Piomar Tarnów Op. 5. Stal Osowiec 6. Orzeł Źlinice 7. KS Krasiejów 8. LZS Grudzice 9. LZS Grodziec 10. Zryw Opole 11. KS Szczedrzyk

LZS Zimna Wódka - Polonia Prószków 2-6 Orzeł Źlinice - Otmęt Krapkowice 4-3

21. kolejka (26 maja):

Polonia Prószków - Orzeł Źlinice

0-3

22. kolejka (7 czerwca): Orzeł Źlinice - LKS Błotnica Strz. Polonia Prószków (pauza)

3-2

19. kolejka (14 czerwca): Polonia Prószków - Unia Krapkowice 2-1 KS Szczedrzyk - Orzeł Źlinice 3-2

23. kolejka (18 czerwca): Unia Krapkowice - Orzeł Źlinice Polonia Prószków - MKS Gogolin

TABELA: 1. MKS Gogolin 2. KS Szczedrzyk 3. Unia Krapkowice 4. LZS Piotrówka 5. Orzeł Źlinice 6. LZS Zimna Wódka 7. Polonia Prószków 8. Otmęt Krapkowice 9. LZS Błotnica Strz. 10. LZS Grodziec 11. LZS Zawada

22 22 22 21 22 22 22 22 22 22 21

58 53 47 41 38 36 33 31 18 15 6

2-0 2-3

114-21 119-28 68-33 83-47 61-39 57-43 85-72 72-50 55-93 59-111 17-196

LIGA MŁODZIKÓW (NYSA), GR. 1

Unia Tułowice - Czarni Korfantów LKS Rusocin - LZS Racławiczki Delta Bielice - Polonia Biała

13. kolejka (27 maja): Polonia Nysa - Rolnik Lasocice

4-2

12. kolejka (29 maja) - zaległa: Rolnik Lasocice - Sparta Paczków

5-4

14. kolejka (2 czerwca): Czarni Otmuchów - Rolnik Lasocice 3-2

15. kolejka (9 czerwca): 22 22 22 22 22 22 22 22 22 22 22 22

51 48 48 46 43 43 31 29 19 10 7 15

121-44 105-42 137-66 140-65 137-65 111-63 77-67 88-86 84-113 42-154 21-242 24-80

Sparta Paczków - Rolnik Lasocice

2-4

16. kolejka (13 czerwca): Rolnik Lasocice - Polonia Nysa TABELA: 1. Hattrick Głuchołazy 2. Sparta Prudnik 3. Polonia Nysa 4. Rolnik Lasocice 5. Czarni Otmuchów 6. Sparta Paczków

16 16 16 16 16 16

45 42 36 30 24 17

3-2 125-20 146-25 104-30 61-50 84-61 73-84

LIGA MŁODZIKÓW (OPOLE), GR. 1 II LIGA TRAMPKARZY, GR. 5

20. kolejka (25 maja):

Małapanew Ozimek - Orzeł Źlinice 10-0

21. kolejka (26 maja): Zryw Opole - Orzeł Źlinice

0-6

20 20 20 20 20 20 20 20 20 20 20

55 46 42 40 40 34 27 20 12 7 0

155-17 114-45 111-26 86-33 107-54 65-65 134-84 35-70 42-146 35-107 16-253

LIGA MŁODZIKÓW (OPOLE), GR. 2 Gwardia Opole - Sokół Niemodlin 0-10 Victoria Chróścice - GKS Komprachcice 5-2 Swornica Czarnowąsy - LZS Mechnice 11-5 Odra II Opole - LZS Narok 23-0 SAP Brzeg - FA Niemodlin 7-0

22. kolejka (2 czerwca): FA Niemodlin - Odra II Opole 1-16 LZS Narok - Swornica Czarnowąsy 2-6 LZS Mechnice - Victoria Chróścice 3-9 Sokół Niemodlin - Rodło Opole 20-3 TABELA: 1. Odra II Opole 2. Sokół Niemodlin 3. SAP Brzeg 4. Gwardia Opole 5. Victoria Chróścice 6. Football Academy N. 7. Swornica Czarnowąsy 8. Stal Brzeg 9. Rodło Opole 10. GKS Komprachcice 11. LZS Mechnice 12. LZS Narok

22 22 22 22 22 22 22 22 22 22 22 22

66 57 51 43 35 34 22 21 21 19 11 9

306-16 262-40 221-59 115-91 95-95 86-107 49-187 69-129 80-134 87-155 49-213 48-240

ULKS II Bogdańczowice - Polonia Prószków

2-5

III LIGA KOBIET

10. kolejka (4 czerwca):

TABELA: 1. Polonia Prószków 2. Gol II Częstochowa 3. Chemik K-Koźle 4. ULKS II Bogdańczowice 5. Unia Opole

8 8 8 8 8

20 30-5 12 12-8 11 13-16 11 14-11 1 9-38

zebrał: mj


37

SPORT

nowa gazeta NR 6 (56) 4 CZERWIEC 2014 KARATE

KOLARSTWO GÓRSKIE

Ścigali się duzi i mali ZAWODY: W Skarbiszowicach odbyły się Mistrzostwa Opolszczyzny w kolarstwie górskim

B

Dwa złota i awans ZAWODY: Paulina Żmuda zapewniła sobie start w Mistrzostwach Europy

W

Radzyminie odbyły się Mistrzostwa Polski Polskiej Federacji Karate Shinkyokushin, będące jednocześnie eliminacjami do Mistrzostw Europy. W kategorii kata kadetek pierwsze miejsce wywalczyła Paulina Żmuda z Niemodlina. Przy okazji młoda karateczka zapewniła sobie udział w czempionacie Starego Kontynentu, który zostanie rozegrany w listopadzie tego roku na Litwie.

Sukcesem Pauliny zakończył się także start w Międzynarodowych Mistrzostwach Austrii w karate kyokushin. Sięgnęła tam ona po złoty medal w kategorii kata juniorek i mistrzowski tytuł. W zawodach wystartowało 180 zawodników z dziesięciu krajów. Srebrny medal ze stolicy Austrii przywiozła również druga z reprezentantek Opolskiego Klubu Karate Kyokushin, Aleksandra Bukowa, startująca wśród seniorek.

lisko setka uczestników stanęła na starcie dziewiętnastych zawodów z cyklu „Family Cup”. Jedni walczyli o tytuły mistrzowskie i gromadzili „oczka” do punktacji pucharowej, inni zmagali się w klasyfikacji rodzinnej. Na rowery wsiedli bowiem kolarze w różnym wieku - od przedszkolaków do osób liczących nawet 70 lat. Najmłodsi ścigali się stadionie leśnym. Nieco starsi mieli natomiast do pokonania pętlę o długości ok. 2,4 km. W porównaniu

do ubiegłorocznych mistrzostw odwrócony został kierunek jazdy. - Trasa jest bardzo trudna i selektywna, z niewieloma miejscami do wyprzedzania - ocenia Jerzy Wiśniewski z Tułowickiego Ośrodka Kultury. - Wymaga od zawodników solidnego przygotowania technicznego i żelaznej kondycji fizycznej, ponieważ brakuje na niej odcinków, na których choćby chwilę można odpocząć. Organizatorzy rozdali w sumie siedemnaście kompletów medali. Najliczniej obsadzoną była męska

kategoria weteranów, czyli cyklistów powyżej 46. roku życia. W klasyfikacji rodzinnej zwyciężyli Jan i Piotr Ryglewscy z Zabrza. Na drugim miejscu znaleźli się Tomasz i Damian Reinertowie z Tarnowa Opolskiego, a na najniższy stopień podium wjechali gogolinianie Benjamin i Przemysław Dąbrowscy. Finał tegorocznych zmagań zostanie rozegrany 30 sierpnia w Kielcach. Spotkają się w nim najlepsi kolarze-amatorzy eliminacji wojewódzkich. mj

mj

PODNOSZENIE CIĘŻARÓW

KOSZYKÓWKA

Dziewczyny lubią brąz W

Akademicy walczyli pod koszem

ZAWODY: Alicja Więch z Bielic trzecią

TURNIEJ: Niemodlin gościł uczestników

zawodniczką Mistrzostw Polski Osób Niepełnosprawnych

Akademickich Mistrzostw Polski w koszykówce mężczyzn

zawodach rozgrywanych w Wiśle wystartowało stu uczestników, w tym 21 kobiet. W kategorii do 61 kg na trzecim miejscu rywalizację ukończyła Alicja Więch, zapewniając sobie medal wynikiem 55 kg. - Jestem zadowolona z tego występu - ocenia zawodniczka. - W tym bardzo intensywnym dla mnie roku brąz smakuje, jak złoto. Dobrze przetrenowałam okres przygotowawczy, co przyniosło efekty. Rezultaty rywalek z wyższych miejsc pokazują jednak, że przede mną jeszcze wiele pracy. W trakcie mistrzostw, pochodząca z Bielic sztangistka, ustanowiła nowy rekord życiowy. Niewiele brakło, aby jej wynik

zaowocował nawet srebrem. O kolorze „krążka” zadecydowało bowiem ostatnia kolejka podejść. W niej „rzutem na taśmę” drugie miejsce wywalczyła reprezentantka klubu z Ciechanowa. Debiutująca w nowej dla siebie kategorii wagowej Alicja, poza brązowym medalem uplasowała się natomiast na dwunastej pozycji w kategorii open. - Na niespełna trzy tygodnie przed startem, po konsultacji z trenerem podjęłam decyzję o redukcji masy ciała - opowiada. - Plan się powiódł. Dziękuję całemu sztabowi, rodzinie i wszystkim kibicom za wszelką pomoc w przygotowaniach do zawodów. mj

F

inały Akademickich Mistrzostw Polski w koszykówce mężczyzn rozegrano na przełomie maja i czerwca. Do walki o tytuł stanęły dwadzieścia cztery drużyny, a gospodarzem imprezy była Opolszczyzna. Areną zmagań w grupach C i D stała się hala widowiskowo-sportowa w Niemodlinie. O awans rywalizowali w niej reprezentanci ośmiu uczelni. W pierwszej z grup prym wiodła Politechnika Częstochowska wyprzedzając Akademię Morską ze Szczecina. W grupie D z kompletem zwycięstw triumfował natomiast UAM Poznań. Na drugiej pozycji znalazła się drużyna PWSZ Wałbrzych.

W kolejnych dwóch dniach turnieju batalia o czołowe lokaty toczyła się na parkietach stolicy województwa. Niemodlińscy miłośnicy basketu mieli z kolei szansę śledzić rozgrywki o miejsca 5-12. Na najwyższej pozycji w końcowej klasyfikacji uplasował się zespół z Częstochowy. Po mistrzostwo sięgnęli żacy z warszawskiej Akademii Leona Koźmińskiego. W finale okazali się oni lepsi od ekipy UAM Poznań. Brązowe medale zawisły zaś na szyjach koszykarzy Politechniki Poznańskiej, którzy nie dali większych szans wałbrzyszanom, pokonując ich różnicą 14 punktów. Gospodarze zakończyli swój udział w zawodach na piętnastej pozycji. mj

WYNIKI: Gr. C UŁ Warszawa - AWF Kraków 52-62 AM Szczecin - Politechnika Częstochowska 60-73 AWF Kraków - Politechnika Częstochowska 46-54 UŁ Warszawa - AM Szczecin 45-70 AM Szczecin - AWF Kraków 73-61 Politechnika Częstochowska - UŁ Warszawa 81-83 (po dogr.) Gr. D PWSZ Wałbrzych - UAM Poznań UJ Kraków - AWF Warszawa UAM Poznań - AWF Warszawa PWSZ Wałbrzych - UJ Kraków UJ Kraków - UAM Poznań AWF Warszawa - PWSZ Wałbrzych

66-71 66-55 54-50 68-51 49-63 61-67

Miejsca 9-12: Politechnika Warszawska - AWF Poznań 48-62 AWF Kraków - UJ Kraków 62-69 Mecz o 11. miejsce: Politechnika Warszawska - AWF Kraków 46-34 Mecz o 9. miejsce: AWF Poznań - UJ Kraków 64-55 Mecz o 7 miejsce: AGH Kraków - AM Szczecin 62-47 Mecz o 5 miejsce: UMCS Lublin - Politechnika Częstochowska 49-71


38

ROZRYWKA

nowa gazeta

NR 6 (56) CZERWIEC 2014

29. gdy wyją syreny 30. monarcha w koronie 31. płyn do narkozy 32. pęczek wełny

KRZYŻÓWKA

Przepis miesiąca Autorka: Ania Rosianowska, prowadząca blog www.ciastolubna.blogspot.com Prosty deser z sezonowych owoców, bez użycia maszynki do lodów, jajek ani zbędnej ilości cukru. Jeżeli mleko kokosowe jest niedostępne w okolicznych sklepikach, można zastąpić je np. jogurtem greckim z dodatkiem wiórków kokosowych, truskawki można zastąpić malinami

POZIOMO:

1. przewrót wojskowy 4. maź w łożysku 6. dogorywanie 7. łajdak, łobuz 9. rodzaj pieśni japońskiej 11. ... Lwie Serce 14. świadectwo jakości 15. uprawiany dla zdrowia 16. rysunek w metalu 17. spisek milczenia 18. dawniej elekcja króla 19. zębate narzędzie rolnicze 22. cel wędrówki Odysa 25. beczka na wino 27. daszek z wyciągiem 28. skwar, żar

PIONOWO:

1. strzela w okienko 2. kontur, szkic 3. na śmieci 4. występował z młotem 5. podobna do bałałajki 8. drżenie dźwięku 10. występuje na scenie 12. budka z warzywami 13. rzeka w Kanadzie 20. bity przez sportowca 21. składnik bomb 23. gromada gapiów 24. otwór wulkanu 26. droga, szlak

Domowe lody truskawkowo-kokosowe • 200 ml mleka kokosowego • 400 g truskawek • 150 g jogurtu naturalnego • 1-2 łyżki cukru (zależy od słodkości truskawek) Mleko wraz z jogurtem ubić mikserem około 10 minut, aż nabiorą lżejszej konsystencji. Truskawki umyć, pozbawić szypułek i zblendować na mus lub rozgnieść widelcem (jeśli lubimy

kawałki owoców). Delikatnie połączyć owoce z mlekiem i jogurtem, dosłodzić. Wstawić do zamrażarki na około 1 h, po tym czasie ponownie zmiksować. Powtarzać czynność co pół godziny, aż do uzyskania pożądanej konsystencji (około 4-5 h). Podawać w pucharkach, najlepiej z dodatkiem owoców lub sosu truskawkowego.

Modowe ABC — Moda Choć wakacje to czas beztroskiego relaksu, dla wielu z nas pakowanie walizek jest jednym z najbardziej stresujących momentów. Aby zminimalizować stres związany z przygotowywaniem się do podróży warto zabrać się za przygotowywanie bagażu odpowiednio wcześniej. Samo pakowanie nie powinno nam zabrać więcej niż kilkanaście minut. Na kilka dni przed wyjazdem ułóżmy listę rzeczy niezbędnych w podróży. Jeśli chodzi o naszą garderobę dostosujmy ją do miejsca, w które się udajemy, a także do sposobu, w jaki będziemy spędzać wolny czas. Spakujmy rzeczy, w których czujemy się dobrze i swobodnie, a jednocześnie uniwersalne. Letnia bawełniana sukienka doskonale sprawdzi się zarówno na plaży, jak i na wieczornej kolacji w wakacyjnym kurorcie. Wystarczy, że odpowiednio dobierzemy do niej dodatki - np. buty i biżuterię. Wybierając się nad wodę nie zapominajmy o nakryciach głowy, słomiany kapelusz uchroni nas przed udarem słonecznym i będzie jednocześnie ciekawym elementem naszej letniej stylizacji. Pakując walizki nie przesadzajmy z ilością zabieranych ubrań. Warto, jeszcze w domu, przygotować kilka

* lody można podać w formie sorbetu, jak konsystencja jest jeszcze półpłynna, ale już zmrożona, * opcja dla osób posiadających foremki na domowe lody - wystarczy gotową masę przelać do tychże foremek i zamrozić.

na wakacjach HASŁO: 1

2

3

4

5

6

Rozwiąż krzyżówkę i wyślij prawidłowe hasło z kodem SMS-em do 23 lipca 2014 r. pod numer 71068, np. TC.ODP.HASLO (bez używania polskich znaków). Koszt wysłania SMS-a to 1,23 zł z VAT. Usługa dostępna w sieciach: T-Mobile, Orange, Play, Plus i Heyah. Wśród prawidłowych odpowiedzi rozlosujemy zestaw-niespodziankę. Rozwiązanie krzyżówki z nr 5 (55): PLECAK. Nagrodę wylosowała Julita Zagwodzka z Tułowic.

Julian Tuwim zestawów ubrań, których elementy będziemy mogli swobodnie zamieniać tworząc kolejne stylizacje. Jeśli do walizki pakujemy rzeczy nie noszone od zeszłego sezonu, przymierzmy je przed wyjazdem i sprawdźmy czy są w dobrym stanie. Ostatnią rzeczą, na jaką będziemy mieli czas i ochotę podczas wakacyjnego wyjazdu będzie przyszywanie oderwanych guzików! Wybierając się nawet w ciepłe kraje nie zapominajmy o ubraniach z długim rękawem - przydadzą się na chłodniejsze wieczory lub wietrzne dni, ale także wtedy, gdy przesadzimy ze słońcem.

Oto kilka porad: * buty pakujemy osobno, zawinięte w folię układając je na dnie walizki; * cięższe przedmioty układamy na spodzie walizki, po tej stronie, po której znajdują się kółka, * aby ubrania mniej się gniotły zrolujmy je zamiast składać w kostkę, * jeśli mamy ograniczony limit kilogramów bagażu zakładamy najcięższe rzeczy na siebie Pakując walizkę pamiętajmy, aby zostało w niej miejsce na pamiątki i nowe ubrania, często kupowane w czasie wakacyjnych wojaży. Lipiec to idealny moment na zrobienie zakupów podczas letnich wyprzedaży.

Kiedy już uda nam się skompletować garderobę na wyjazd, nie pozostaje nic innego, jak tylko sprawnie wszystko spakować. DIANA KORDOWINA (FOTOGRAF, STYLISTA) — WWW.DIANAKORDOWINA.BOOK.FR WWW.FACEBOOK.COM/DIANAKORDOWINAPHOTOGRAPHY

Pan Hilary (po śląsku)

Loto, tyro Pan Hilary, do dekla mu piere, bo kaś ten boroczek stary, posioł swoje brele. Szuko w galotach, kabot obmacuje przewróciył szczewiki, psinco znejduje. Bajzel w szranku i w byfyju a już leci do antryju. „Kurde”- woło - „kurde bele” ktoś mi rąbnął moje brele. Przewraco leżanka i pod niom filuje, borok se wnerwił, gnatów już nie czuje. Szuko w kafloku, kopie w kredynsie, glaca spocono, cały sie trzynsie. Pierońskie brele na amyn kajś wcieło, za oknym już downo blank se ściemnieło. Naroz do zdzadła zaglondo Hilary, aż mu po puklu przefurgły ciary. Patrzi na kichol, po łebie se klupnoł, bo znejdły se brele, ty co tak ich szukoł. Czy to nie jest gańba, no powiydzcie sami, mieć brele na nosie, a szukać pod ryczkami?


39

MAŁASPORT OJCZYZNA

nowa gazeta NR 6 (56) 4 CZERWIEC 2014

Wioski i osady Ziemi Niemodlińskiej Niewodniki (Niewodnik)

wraz z częścią miejscowości Brzezina (Birkenhäuser) oraz z folwarkami: Henryków (Heinrichshof), Lesiec (Triebhäuser) i Odrzysko (Oderwerder) liczyły 530 mieszkańców, 80 domów mieszkalnych i zajmowały obszar o powierzchni 811 ha. Była to wieś zamieszkała przez samych katolików, należących do parafii Żelazna (Zelasno). Około 1900 roku wybudowano tu mały kościół, w którym w każdą niedzielę proboszcz z Żelaznej odprawiał nabożeństwo. W 1930 roku obok kościoła postawiono trójklasową szkołę katolicką. Wcześniej dzieci z Niewodnik uczęszczały do szkoły w Żelaznej. Mieszkańcy Niewodnik żyli głównie z rolnictwa. Uprawą roli zajmowało się: duże gospodarstwo rolne z ziemią powyżej 20

Flotow, przysposobiona córka Marii. Elizabeth zamieszkała w tutejszym pałacu jednak zarząd nad odziedziczonymi dobrami oddała w latach 30-tych w ręce przyrodniego brata Berndta von Wichelhausa, właściciela Karczowa. Z najstarszej historii. Niewodniki wzmiankowane są w dokumentach już w 1223 roku; w 1447 roku wymienia się tutejszy kościół, który później, przypuszczalnie w czasach wojny 30-letniej, został zburzony. Wojna i jej konsekwencje Rosjanie zajęli Niewodniki w dniu 27 stycznia 1945 roku. Walki o wieś trwały kilka dni. Po przejściu frontu zniszczeniu uległo ponad 20 zabudowań mieszkalnych i gospodarskich.

Pałac w Niewodnikach

ha, 6 średnich około dziesięciohektarowych, i aż 62 drobne posiadających po około 5 ha gruntu. Działalność pozarolniczą prowadzili: rzeźnik, młynarz, kołodziej, krawiec, szewc, 2 piekarzy, kowal, 2 stolarzy, sklep z towarami kolonialnymi, szynk, gospoda, 2 składy z nawozami, handel drobiem, handel warzywami. Dodatkowo na obszarze przylegającym do wioski działało ogrodnictwo. W Niewodnikach znajdowały się również dobra szlacheckie, posiadające ok. 470 ha ziemi. Wizytówką dobrze prosperującego majątku był pałac. Rezydencja otoczona była parkiem krajobrazowym, który graniczył z zabudowaniami folwarku. Na początku XX wieku majątek należał do Juliusa i Marii Wichelhaus. Po śmierci Juliusa Wichelhausa w 1918 roku przejęła go jego żona Maria, a po niej dziedziczką Niewodnik została Elizabeth von

Na krótko przed uderzeniem Rosjan część mieszkańców uciekła z wioski. Pośród uciekinierów byli również właściciele majątku i zatrudniony w nim personel; wszyscy oni dotarli cało do Saksonii. Po wojnie część mieszkańców Niewodnik powróciła do swoich domostw jednak w 1958 roku większość z nich wyjechała do Niemiec.

Niesiebędowice (Nüssdorf)

były wioską liczącą 305 mieszkańców, 55 domów mieszkalnych i zajmowała obszar o powierzchni 503 ha. Mieszkańcy Niesiebędowic należeli do parafii katolickiej i ewangelickiej w Korfantowie. W wiosce znajdowała się jednoklasowa szkoła katolicka; do 1865 roku miejscowe dzieci uczęszczały do szkoły w Korfantowie.

Niesiebędowice były typową wioską chłopską. Znajdowały się tu 4 średnie gospodarstwa rolne z ziemią powyżej 10 ha, oraz aż 32 drobne, posiadające po ok. 5 ha gruntów. Poza tym w miejscowości funkcjonowała gospoda i mały warsztat mechaniczny; działalność prowadził zdun. Wieś sąsiadowała z dobrami szlacheckimi, do których należało ponad 200 ha ziemi. Majątek ten wchodził w skład większych dóbr korfantowskich (Herrschaft Friedland) własności grafów Pückler-Burghauß; w zarządzie dóbr pozostawała też miejscowa gorzelnia. Z najstarszej historii. Niesiebędowice pierwszy raz wzmiankowane są w dokumentach w 1305 roku; w 1783 roku liczyły 161 mieszkańców; stało tu wówczas około 20 chałup należących do miejscowych chłopów i zagrodników. Wojna i jej konsekwencje. 16 marca 1945 roku mieszkańcy Niesiebędowic uciekli w obawie przed nadchodzącym frontem, jednak kolumna uciekinierów natknęła się na Rosjan w pobliżu Białej Prudnickiej. Rosjanie zajęli wieś 18 marca. Mieszkańcy powracający do domostw po ucieczce zostali wydaleni do Niemiec 17 czerwca 1946 roku.

Nowa Jamka (Deutsch Jamke)

razem z dobrami Poręby (Sorge), liczyła 320 mieszkańców, ok. 40 domów mieszkalnych i zajmowała obszar o powierzchni 606 ha. Miejscowi katolicy należeli do parafii w Dąbrowie, a ewangelicy do swojej parafii w Lewinie; ludność zamieszkująca dobra szlacheckie Poręby podlegała pod probostwo w Skorogoszczy. W Nowej Jamce funkcjonowała dwuklasowa szkoła katolicka; nowy budynek szkolny wybudowany został w 1913 roku. Mieszkańcy żyli głównie z rolnictwa. We wsi było 7 dużych 20-hektarowych gospodarstw chłopskich, oraz 20 drobnych z ziemią po ok. 5 ha. Działalność prowadziła piekarnia, sklep z towarami kolonialnymi, kuźnia i gospoda.

Pocztówka z Nowej Jamki, wydana ok. 1930 roku. Wydawca: brak danych. Przedstawia: szkołę, gospodę Gepperta, sklep z towarami kolonialnymi Urbana, dwór przy folwarku

Wieś sąsiadowała z dobrami szlacheckimi gospodarującymi na gruntach wielkości 338 ha. Tutejszy folwark specjalizował się w hodowli owiec i wołów. Do majątku w Nowej Jamce zaliczany był jeszcze jeden folwark nazywany Sorgów (Sorge), prowadzący dużą owczarnię. W 1890 roku do dóbr należała również gorzelnia. Oba majątki wchodziły w skład większych dóbr w Dąbrowie (Herrschaft Dambrau). W 1940 roku dobra te przejęła Śląska Spółka Ziemska, która je rozparcelowała i zasiedliła. Z najstarszej historii. Osada Nowa Jamka założona została w XVII wieku przez niemieckich kolonistów w miejscu opuszczonym przez ludzi w czasach wojny 30-letniej. W 1687 roku stanął tu murowany kościół katolicki, który wybudowano w miejscu starszego, drewnianego. Był to kościół pomocniczy parafii w Dąbrowie. Pod koniec XVIII wieku przy wiosce powstał folwark. Wieś liczyła wówczas około 180 mieszkańców oraz kilka gospodarstw chłopskich i zagrodniczych. W połowie XIX wieku Nowa Jamka liczyła już 40 domów i 231 mieszkańców (114 katolików). Miejscowy kościół był zaniedbany i groził zawaleniem; nie odbywały się w nim nabożeństwa. Katolicy, których nie stać było na remont świątyni, uczęszczali do kościoła parafialnego w Dąbrowie. W 1842 roku kościół w Nowej Jamce ostatecznie rozebrano a cegłę i drewno sprzedano na licytacji.

Poręby (Sorge)

po 1945 roku nazywane Sarów (1950 r.) albo Jamka (1980 r.) były najmniejszą wioską w przedwojennym powiecie niemodlińskim, która funkcjonowała obok folwarku o tej samej nazwie. Liczyła 43 mieszkańców i zajmowała obszar o powierzchni 48 ha. Było tu zaledwie 7 gospodarstw chłopskich. Wieś, która wcześniej była przysiółkiem Nowej Jamki, wchodziła w skład parafii Skorogoszcz; miejscowe dzieci uczęszczały do szkoły w Nowej Jamce. Według najstarszych przekazów zarówno dobra jak i wieś Poręby były pozostałością po starszej wiosce nazywanej Schmietsch - zniszczonej podczas wojny 30-letniej. Ponieważ zubożali mieszkańcy mieli bardzo wiele powodów do zmartwień i trosk (po niemiecku Sorge) zasiedlone pozostałości nazwane zostały Sorge, czyli Troska. Wojna i jej konsekwencje W dniu 5 lutego 1945 roku Nowa Jamka ostrzelana przez rosyjską artylerię została w poważnym stopniu zniszczona. Mieszkańcy uciekli w kierunku Czech. Tych, którzy po zakończeniu wojny powrócili do swoich domostw, wydalono do Niemiec w czerwcu 1946 roku. Ich gospodarstwa zajęli polscy przesiedleńcy. W wiosce pozostało jedynie kilku autochtonów, którzy przyjęli polskie obywatelstwo. Opracował Mariusz Woźniak

Redakcja: tel./fax 77 433 84 00, tel. kom. 602 59 79 47, e-mail: redakcja@nowa-gazeta.pl, www.nowa-gazeta.pl Wydawca: OFF Media Group. Redaktor naczelny: Alicja Kojat-Waranka. Współpracują: Anna Borowska, Marek Jary, Marcin Olszewski, Karol Biskup, Tomasz Witebski, Daniel Hoheisel, Irena Lachowska. Skład: VEKTOR Studio, Nysa - ul. Prudnicka 3, tel. 77 433 07 65, www.vektor.com.pl Redakcja: tel./fax 433 00, tel. kom. 602 59 79 47,reklama@nowa-gazeta.pl, e-mail: redakcja@nowa-gazeta.pl, www.nowa-gazeta.pl Druk: Pro Media sp. z o.o.,77 Opole, ul.84 Składowa 4. Nakład 5000 egz. Reklama: tel. 608 703 150.

miesięcznik Borów Niemodlińskich

Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych, zastrzega sobie prawo do skrótów, redagowania oraz zmiany tytułów materiałów nadesłanych i przyjętych do druku, a także do ich wykorzystania Wydawca: OFF Media Group. Redaktor naczelny: Alicja Kojat-Waranka. Współpracują: Anna Borowska, Marek Jary, Marcin Olszewski, Jan Płaskoń, Karol Biskup, w ramach promocji wydawnictwa OFF Media Group. Wszystkie nadesłane listy niezawierające specjalnych zastrzeżeń autora traktowane są jako materiały nadesłane do druku. Tomasz Witebski, Daniel Hoheisel, Wojtek Jankowski. Druk: Pro Media sp. z o.o., Opole, ul. Składowa 4. Nakład 1000 egz. Reklama: reklama@nowa-gazeta.pl, tel. 602 59 79 47. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych reklam i ogłoszeń. Wydawca ma prawo odmówić zamieszczenia reklamy lub ogłoszenia, jeżeli ich treść lub forma są sprzeczne zastrzega pisma sobie prawo do skracania niezamówionych tekstów. Nadesłanych materiałów nie zwracamy. Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń. zRedakcja linią programową lub interesem wydawcy.


40

SPORT KULTURA

nowa gazeta

NR 6 (56) 4 CZERWIEC 2014

POLSKA NOWA WIEŚ

80 lat w służbie Strażacy obchodzili jubileusz 80-lecia istnienia swojej jednostki

O

chotnicza Straż Pożarna w Polskiej Nowej Wsi powstała 8 listopada 1934 roku. Na zebranie zwołane przez ówczesnego sołtysa Rudolfa Küttnera stawiło się wtedy 25 ochotników. Spośród nich wybrano komendanta - funkcję tymczasowo objął Franciszek Golletz, a obowiązki jego zastępcy powierzono Robertowi Ludwigowi. 80-lecie tych wydarzeń druhowie i społeczność wsi uczcili uroczystym apelem przed miejscową remizą. Nim rozpoczął się strażacki ceremoniał w kościele parafialnym odprawiono mszę św. w intencji byłych i obecnych członków OSP oraz ich rodzin. Następnie na podział bojowy oficjalnie wprowadzono, zaku-

piony w tym roku, samochód pożarniczy iveco. Do dyspozycji jednostki z Polskiej Nowej Wsi jest także wóz gaśniczy marki star 244. W budynku remizy, oprócz dwóch stanowisk dla pojazdów strażackich, znajdują się zaplecze, salka oraz Izba Tradycji. Obiekt powstał w latach 19951996 w miejsce strażnicy z 1961 roku, która posiadała trzypiętrową „wspinalnię”. - W porównaniu do obecnego budynku to była mała kajutka - wspomina 86-letni Stanisław Stadnik. - Budowa kosztowała nas jednak sporo pracy, bo remizę stawialiśmy od fundamentów. Zastąpiła ona pierwszą strażnicę, wzniesioną w dwa lata od powstania jednostki. Obiekt mu-

Najstarszy strażak - Stanisław Stadnik

REKLAMA

Jednostka z Polskiej Nowej Wsi nie narzeka na brak kadr

ODZNACZENI:

rowany z palonej cegły służył ochotnikom dokładnie ćwierć wieku. MEDALE I WYRÓŻNIENIA... W oficjalnej części uroczystości uczestniczyli przedstawiciele władz samorządowych, strażackich i delegacje z innych jednostek. Oprawę muzyczną przygotowała Gminna Orkiestra Dęta z Komprachcic. Ceremonia była okazją do uhonorowania odznaczeniami wyróżniających się druhów. Wręczono także nagrody za długoletnią służbę. Ponadto przypomniane zostały najważniejsze wydarzenia z 80-letniej historii

miejscowej OSP. Pełen jej zapis znajdzie się natomiast na kartach monografii opracowywanej przez Daniela Pawletę. Ochotnicza Straż Pożarna w Polskiej Nowej Wsi liczy obecnie 54 członków. Prócz drużyny seniorów posiada też jej damski odpowiednik oraz młodzieżowe i harcerskie drużyny pożarnicze. - Chcielibyśmy się znaleźć w Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaśniczym - zdradza prezes Dariusz Lakwa. - Nie brakuje nam strażaków, ani sprzętu, więc na pewno podołalibyśmy takiemu wyzwaniu. mj

Medal Honorowy im. Bolesława Chomicza: pośmiertnie przyznany dh Joachimowi Przywarze Srebrny Medal za Zasługi dla Pożarnictwa: dh Hubert Kowolik, dh Damian Kowalski, dh Marek Kampa Brązowy Medal za Zasługi dla Pożarnictwa: dh Paweł Woszek, dh Robert Wieczorek, dh Roman Glied, dh Krzysztof Kotulla, dh Marcin Grzela Odznaka Strażaka Wzorowego: dh Daniel Pawleta, dh Marcin Kenig, dh Sebastian Damski, dh Rafał Wieczorek, dh Krzysztof Kowolik, dh Rafał Jurek, dh Sebastian Jurek Złota Odznaka Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej: dh Grzegorz Nocoń, dh Dawid Wieczorek, dh Denis Labusga Srebrna Odznaka Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej: dh Łukasz Kotula, dh Mateusz Lachnik, dh Łukasz Szemainda, dh Dawid Damski, dh Filip Trzmielewski, dh Tomasz Klos Nagrody za lata poświęcone służbie 30 lat służby: dh Henryk Gola, dh Bernard Holek, dh Andrzej Stopyra, dh Mirosław Sosna 35 lat służby: dh Dariusz Lakwa, dh Eryka Lakwa, dh Rudolf Nocoń 40 lat służby: dh Jerzy Kowolik, dh Norbert Labusga, dh Hubert Kowolik, dh Paweł Rybarczyk, dh Marcin Gąsior 45 lat służby: dh Stanisław Stadnik, dh Joachim Kowalski, dh Bogdan Sułkowski, dh Jerzy Kasperek


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.