miesięcznik Borów Niemodlińskich
DĄBROWA KOMPRACHCICE
STYCZEŃ /LUTY 2015 NR 1 (63) ISSN 2080-8275
ŁAMBINOWICE
CENA 2 ZŁ
NIEMODLIN
(W TYM 5% VAT)
PRÓSZKÓW STRZELECZKI TUŁOWICE
Muzeum porcelany niebawem
Zamkowy ping-pong
Marsz pojednania
Śmietniki przy „krajówce”
W Tułowicach będzie można podziwiać śląską porcelanę wcześniej niż mogło się wydawać
Kto uratuje największy niemodliński zabytek przed zniszczeniem?
Droga krzyżowa na szlaku tragedii boguszyckiej
Przy drodze krajowej nr 46 zalegają hałdy śmieci
5
4
6
Z pomocą dla Ukrainy Mieszkańcy gminy Łambinowice przekazali ponad 4 tony darów
11
9
Na miejscu, bo taniej
FOT. ARCHIWUM
W zorganizowanym wypoczynku podczas ferii zimowych uczestniczy ponad 7700 dzieci z województwa opolskiego. Prawie sto procent w ogóle nie wyjedzie poza miejsce swojego zamieszkania.
REKLAMA
REKLAMA
2
Z DRUGIEJ STRONY
10 pytań nie od rzeczy zadajemy
Robertowi Kasprzyckiemu
Rzecz najważniejsza? Wolność Rzecz niezbędna? Miłość Rzecz najlepsza? Miłość Rzecz grzechu warta? Wolność Rzecz smutna? Brak miłości
Robert Kasprzycki
Rzecz radosna? Możliwość dzielenia wolności z kimś innym Rzecz męska? Umiar Rzecz kobieca? Wdzięk Rzecz gorsząca? Pycha Rzecz zastanawiająca? To że nadal istniejemy jako gatunek ludzki
Poeta, pieśniarz, muzyk, kompozytor, tłumacz, autor tekstów. Laureat wielu konkursów poetyckich i festiwali, m.in.: Studenckiego Festiwalu Piosenki w Krakowie, XX Spotkań „Śpiewajmy Poezję” w Olsztynie i konkursu o „Złamane Pióro”; wyróżniony za tłumaczenie poezji Horacego i Owidiusza w Konkursie Literackim Młodych Twórców Uniwersytetu Jagiellońskiego. Nagrał cztery solowe albumy studyjne. Pisze felietony oraz recenzje literackie i muzyczne do „Gazety Wyborczej” i „Tygodnika Powszechnego”.
Pytał: mj
Zdjęcie miesiąca
nowa gazeta
NR 1 (63) STYCZEŃ/LUTY 2015
Felieton Naczelnego Od jakiegoś czasu zastanawia mnie problem odwagi cywilnej, a właściwie jej braku. I to w najprostszych, błahych sprawach. Odbieram listy i maile przychodzące do redakcji, bez mała w stu procentach ich autorzy proszą o anonimowość nawet wówczas, gdy poruszane przez nich kwestie nie są kontrowersyjne. Ostatni akapit korespondencji z czytelnikami prawie zawsze kończy się zdaniem - nazwisko do wiadomości redakcji. Oznacza to mniej więcej - proszę załatwić problem za mnie. Podobnie przy robieniu redakcyjnej sondy. Spora grupa respondentów nie chce się podpisać imieniem i nazwiskiem nawet pod odpowiedzią na neutralne, nikomu nie wadzące pytania. O ile mogę zrozumieć najstarsze pokolenie, wychowane za czasów stalinizmu, to nie pojmuję, dlaczego głowę w piasek chowają moi rówieśnicy. Emeryta nikt z pracy nie zwolni, a prezes ZUS-u nie odbierze mu emerytury. Dzisiaj za nieprawomyślność nie wsadza się w Polsce do więzienia. Od ćwierć wieku żyjemy w demokratycznym kraju, co oznacza, że najmłodsze pokolenie w ogóle nie zna innego ustroju. Nie powinno być strachliwe w swoich zachowaniach, a jest. Może to więc kwestia wychowania. Moja chata z kraja. Dla świętego spokoju lepiej siedź cicho, nie wychylaj się, nie odzywaj - w większości polskich rodzin tak się wychowuje dzieci. Świetny materiał na korposzczurki, biegające w machinie korporacji. Szkoła także nie przepada za uczniami mającymi własne zdanie, a do tego potrafiącymi je obronić. Wszechobecne testy nie uczą wyrobienia sobie osobistego oglądu, a jedynie wyboru poprawnej odpowiedzi a, b lub c. Jacy ludzie wyrosną z tak temperowanych dzisiejszych nastolatków? Dzięki Bogu w młodości trafiłam na nauczycieli, którzy nie tylko mnie nauczyli samodzielnego myślenia, ale także brania odpowiedzialności za słowo. Mój polonista pozwalał młodym gniewnym nazywać Mickiewicza grafomanem, pod warunkiem, że umieli to uzasadnić. Katecheta nie zabraniał wątpić w istnienie Boga i głośno o tym mówić na lekcjach religii. Na argumenty mogliśmy się spierać z panią od biologii i chemikiem. Nie pamiętam, by ktoś został ukarany za własne zdanie. Redaktor naczelny Alicja Kojat-Waranka
Tort sudniówkowy wojskowej klasy liceum przy Zespole Szkół w Tułowicach
Pytamy:
Czy rząd powinien ulegać naciskom różnych grup zawodowych?
Bogusław Walczuk Jeżeli ulegnie górnikom to zaczną strajkować lekarze albo ktoś inny. I tak po kolei, każdy będzie starał się wymusić strajkiem coś dla siebie
Tadeusz Bieniek Rząd powinien mieć kręgosłup i nie pozwolić sobą manipulować. Jeśli wszyscy zaczną protestować, to w tym kraju nigdy nie będzie dobrze
Jerzy Żytkiewicz Rządzący powinni negocjować ze związkowcami i dążyć do rozwiązania problemu. Ale odpowiednio wcześnie, a nie pod groźbą strajku.
Karolina Donajska Stocznie zamknięto, bo się nie opłacały. Górników traktuje się inaczej. Światem rządzi ekonomia, więc należy kierować się racjami ekonomicznymi. pyt. jm
nowa gazeta NR 1 (63) STYCZEŃ/LUTY 2015
3
TEMAT MIESIĄCA
Na miejscu, bo taniej Podczas zimowych wakacji dzieci nigdzie nie wyjeżdżają
T
akie są dane kuratorium oświaty. Gminy czują się w obowiązku zagospodarować najmłodszym mieszkańcom czas wolny od nauki. Większość domów kultury zaplanowała na ten czas zajęcia, a dyrektorzy tych placówek uważają, że program jest ciekawy, chociaż patrząc z boku wydaje się od sztancy. W Strzeleczkach zajęcia prowadzą wszystkie świetlice i domy kultury. Głównie na miejscu. Przez cztery godziny dziennie 10 placówek oferuje zabawy i konkursy. Zaplanowano też 6 wyjazdów - do kina, na basen i lodowisko. Podobnie jest w Łambinowicach, gdzie swoje podwoje otworzył przed południem GOKSiR i podległe mu wiejskie świetlice. Dom kultury w Niemodlinie przygotował ofertę w oparciu o swoją działalność w trakcie roku szkolnego, czyli zajęcia plastyczne, fotograficzne, warsztaty dla swoich grup tanecznych, bal karnawałowy.
- Program GOKiR-u na okres przerwy zimowej niczym się nie różni od całorocznego,, mnóstwo tam zajęć dla dorosłych zamiast dla dzieci - informuje nasz czytelnik z Dąbrowy. Z wyjaśnień wójta Marka Lei wynika, że dodatkowe atrakcje na ten okres przygotowały gminne placówki oświatowe i świetlice socjoterapeutyczne. - Nie chcę chodzić na feriach do szkoły. W tym czasie wolałbym uczyć się jazdy na nartach - mówi gimnazjalista uczęszczający do Zespołu Szkół w Dąbrowie. Tułowicki Ośrodek Kultury postawił na ruch. Darmowe wyjścia na basen, wyjazdy na lodowisko, siłownia, hala, zabawy w terenie. Plany pokrzyżował nieukończony w planowanym terminie remont pływalni przy zespole szkół leśnych. - W zamian proponujemy codzienne zajęcia na świeżym powietrzu prowadzone przez Jerzego Wiśniewskiego - mówi dyrektor Helena Wojtasik. Zajęcia sportowe, głównie gry zespołowe na hali i tenis stołowy, odbywają się także w niemodlińskim Ośrodku Sportu i Rekreacji, do którego dwa razy w tygodniu dowożone są dzieci z okolicznych wiosek. OSiR Komprachcice także zaprasza na zajęcia rekreacyjno-sportowe prowadzone przez swoich instruktorów i dwa wyjazdy na ba-
REKLAMA
Praca w kraju i zagranicą
W Rzędziwojowicach wzięto sprawy w swoje ręce
sen. Ferie można też spędzić w większości gminnych bibliotek.
P
O
d kilku lat wyjazdowe ferie i wakacje organizuje szkoła w Graczach. - Zimą zawsze jest to wypoczynek w górach. W tym roku do Zakopanego pojechało 30 uczniów (20%) pod opieką 3 nauczycielek, które w tym czasie pracują za darmo. Koszt tygodniowego wypoczynku jednego dziecka zamknie się kwotą niewiele ponad 400 zł - wylicza dyrektor Iwona Trawka.
rawda jest taka, że każdy orze jak może. Samorządy przeznaczają na wypoczynek zimowy tyle funduszy ile mogą albo uważają za stosowne. Organizacje pozarządowe też liczą pieniądze. Obozy na wyjeździe organizują dla młodych zawodników jedynie pojedyncze kluby sportowe. Harcerskie zimowiska odeszły w niepamięć. ZHP wszystkie siły i środki mobilizuje na wakacje. Rzadko zdarza się, by rodzice wzięli sprawy w swoje ręce, jak w Rzędziwojowicach. W tej wsi, trzeci rok z rzędu, rada sołecka, przy wsparciu kilku mam i babć, zajmuje się dzieciakami tak jak potrafi. Przygotowujemy wspólny posiłek, pieczemy ciasteczka, robimy sałatki i kanapki. Dzień wcześniej ustalamy z dziećmi co chciałyby robić - mówi Graczewska szkoła wysyła na zimowisko 20% uczniów sołtys Izabela Mihilewicz. Rodzice, których nie stać na zorganiBył więc bal karnawałowy, ognisko, podchody i nauka gry na perkusji, a nawet ko- zowanie atrakcyjnych wakacji zimowych, w większości są wdzięczni nawet za killęda księdza z niemodlińskiej parafii. Najpopularniejszą formą spędzenia cza- ka godzin opieki nad swoimi pociechami, su podczas ferii zimowych są „półkolonie” szczególnie tymi najmłodszymi. Zdarzają w miejscu, w którym dzieci mieszkają. się też opiekunowie roszczeniowi. - Co Trochę w formie przechowalni czynnej w to za pomysł, żeby dzieciak podczas ferii chodził do szkoły na zajęcia prowadzone godzinach gdy rodzice pracują. przez tych samych nauczycieli, którzy go ymczasem, zdaniem psychologów i pe- uczą - dziwi się matka z Żelaznej. dagogów, wypoczynek zimowy poza - Czas wolny od nauki to najlepszy moment, domem jest równie potrzebny jak letni. by pobyć trochę z własnym dzieckiem. Warto - Wyjazdy poza miejsce zamieszkania są wziąć bodaj kilka dni urlopu i wykorzystać go ważne dla kompetencji społecznej dziecka na to, na co nie mamy czasu w codziennym - mówi dyrektor niemodlińskiej Poradni kieracie. Aby dobrze wykorzystać ten okres Psychologiczno-Pedagogicznej Jadwiga nie potrzeba dużych pieniędzy - uważa JadwiWolak-Wawrzyniak. ga Wolak-Wawrzyniak.
T
WYNAJEM AUT
OSOBOWYCH, BUSÓW I LAWET
77 402 35 80
Alicja Kojat-Waranka
FOT. ARCHIWUM
W zorganizowanym wypoczynku podczas ferii zimowych uczestniczy ponad 7700 dzieci z województwa opolskiego. Prawie sto procent nigdzie nie wyjedzie poza miejsce swojego zamieszkania. Z całej Opolszczyzny za granicą będzie wypoczywać zaledwie 10 grup.
4
AKTUALNOŚCI
NIEMODLIN
nowa gazeta
NR 1 (63) STYCZEŃ/LUTY 2015
NIEMODLIN
Zamkowy ping-pong
Nowy wiceburmistrz Od 1 lutego zastępcą Doroty Koncewicz zostanie Aleksander Juszczyk
Kto uratuje największy niemodliński zabytek? na razie nie ma. Zdecydowanie nie będzie hotelu, czy podobnej działalności, ponieważ, według mojego rozmówcy, takie przeznaczenie jest niegodne arystokracji. - Tak robią spekulanci - powiedział. I dodał, że być może jego postępowanie wydaje się Polakom dziwne, ale rodzina Berti posiada podobne nieruchomości i nie ma w tym nic nadzwyczajnego, że stoją puste i nikt w nich nie mieszka. Zamkowy-ping pong trwa ponad dwa lata Podczas prawie godzinnej rozmowy nowy właściciel sztanda-
Z
godnie z regulaminem organizacyjnym Urzędu Miejskiego będzie się zajmował tymi samymi sprawami co jego poprzednik, Bartłomiej Kostrzewa. Juszczykowi podlegać będą 3 wydziały i sprawy przez nie prowadzone. Będą to: Wydział Inwestycji i Funduszy Europejskich (IFE), Wydział Gospodarki Komunalnej, Ochrony Środowiska i Rolnictwa (GOR) oraz Wydział Gospodarki Nieruchomościami i Planowania Przestrzennego.
- Miałam do wyboru dwie kandydatury. Jeden kandydat był z Niemodlina, ale bez doświadczenia w kierowaniu samorządem, drugi z Nysy, ale z doświadczeniem. Postawiłam na doświadczenie - uzasadnia wybór burmistrz Dorota Koncewicz. Nowy wiceburmistrz będzie również nadzorował dwie gminne jednostki organizacyjne Ośrodek Sportu i Rekreacji oraz Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. Aleksander Juszczyk ma 55 lat, przez dwie poprzednie kadencje był wiceburmistrzem Nysy. Dorota Koncewicz w tej chwili nie planuje zmian organizacyjnym, więc w Urzędzie Miejskim wszystko zostaje po staremu. - Na razie przyglądam się pracy wydziałów. Nie wykluczam jednak zmian w przyszłości - mówi pani burmistrz. Lucy
KOMPRACHCICE
Akcja usuwania azbestu w gminie
P
od koniec stycznia na budynku bramnym zamku Praschmów pojawił się herb włoskich arystokratów i nowa, tym razem solidniejsza, tabliczka z nazwiskami „Berti de Ravigniani” i „Ekesparre aus Olbrűck” (syn). Montaż osobiście nadzorował Paolo Berti, który specjalnie przyjechał do Niemodlina. - Akt notarialny został podpisany w kwietniu 2014 roku, więc to ja jestem prawowitym właścicielem. Figuruję w księgach wieczystych i mam klucze do zamku - twierdzi włoski arystokrata. - Sytuacja jest skomplikowana. Potwierdzam, że umowa końcowa została spisana przed notariuszem w kwietniu ubiegłego roku, ale pan Berti nie przelał na nasze konto ustalonej kwoty, na co miał 5 dni - wyjaśnia Gabriel Osiewała, członek zarządu Instytutu Postępowania Twórczego władającego zamkiem przez kilka ostatnich lat. - Domagam się, żeby IPT pozamykał wszystkie sprawy, wtedy dostaną pieniądze - ripostuje Berti.
Daje zamek jak Zagłoba Inflanty W grudniu Paolo Berti pojawił się w Urzędzie Miejskim. - Zaproponował, że nieodpłatnie przekaże gminie zamek pod warunkiem, że uregulujemy długi ciążące na tej nieruchomości w
wysokości 1,6 mln zł - mówi burmistrz Dorota Koncewicz. Podobną propozycję złożył jakiś czas temu poprzedniej ekipie. Nam Włoch wyjaśnił, że w magistracie mowa była o milionie złotych spłaty hipoteki założonej przez IPT. Jego zdaniem w sprawie pozostałej kwoty (0,5 mln) samorząd mógłby rozmawiać z bankiem, który również figuruje w hipotece. - Mam raka i po kilku latach negocjacji jestem już zmęczony. Biorąc pod uwagę, że obiekt należał kiedyś do Skarbu Państwa, gmina mogłaby go przejąć i zagospodarować dla dobra ogółu - uzasadnia swoją propozycję. Paolo Berti w rozmowie ze mną postawił sprawę jasno. Z miłości do zabytków wykona w budowli jedynie podstawowe prace zabezpieczające, żeby uchronić ją przed dalszą dewastacją i... poświęci kaplicę. Zamek nadal będzie stał pusty. Po zabezpieczeniu będzie można ewentualnie użytkować parter i I piętro. Pomysłu na zagospodarowanie pomieszczeń
rowego niemodlińskiego zabytku usiłował wyjaśnić dlaczego sprawa kupna zamku ciągnie się już kilka lat. Jego zdaniem można było sfinalizować ją wcześniej, gdyby po drodze nie pojawiła się kwestia przymusowej hipoteki wpisanej do ksiąg wieczystych dopiero po przedwstępnej umowie notarialnej w 2012 roku. Był też problem z lokatorem, rozwiązany dopiero w 2013 roku. Kolejnym powodem okazały się nakazy i sankcje konserwatora zabytków, który Instytutowi polecił wyczyścić park wokół zamku. Zasięgnęliśmy informacji w zarządzie IPT. Zdaniem Gabriela Osiewały Instytut wywiązał się z wszystkich zobowiązań wobec służb konserwatorskich. - Jeśli chodzi o kwestię hipoteki to musieliśmy się zabezpieczyć. Natomiast bank Millenium już dawno udzielił panu Berti promesy, z której wynika, że hipoteka zostanie wyczyszczona w momencie zapłaty za zamek ustalonego w umowie miliona złotych. Alicja Kojat-Waranka
A
Mieszkańcy mogą uzyskać środki na demontaż niebezpiecznych materiałów
kcja usuwania azbestu prowadzona jest w gminie Komprachcice już po raz czwarty. W poprzednich latach zdemontowano łącznie ponad sto ton niebezpiecznych materiałów. Najczęściej pokrywały one dachy garaży i obiektów gospodarczych lub wiaty. Zaledwie znikomy procent stanowiły budynki mieszkalne. W tym roku przeprowadzony zostanie jeden nabór wniosków. Mieszkańcy, którzy zamierzają usunąć azbest z terenu swoich posesji,
OSP KRASNA GÓRA
będą mogli skorzystać ze specjalnych pieniędzy. Aby po nie sięgnąć należy zgłosić się do urzędu gminy. Nabór wniosków trwa do 13 lutego, a decyduje kolejność zgłoszeń. Samorząd zamierza uzyskać dofinansowanie w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Jeśli gmina je otrzyma, wtedy mieszkańcy ponosiliby jedynie 15 proc. kosztów demontażu, wywozu i utylizacji azbestu. mj
OSP KRASNA GÓRA
Przekaż 1% swojego podatku dla naszej jednostki. W deklaracji PIT jako OPP wybierz:
ZWIĄZEK OCHOTNICZYCH STRAŻY POŻARNYCH RP KRS 0000116212 CEL: OSP KRASNA GÓRA, gm. Niemodlin Za każdą pomoc serdecznie dziękujemy!
5
AKTUALNOŚCI
nowa gazeta NR 1 (63) STYCZEŃ/LUTY 2015
Nowe władze, nowe pensje
TUŁOWICE
Muzeum porcelany niebawem N
Wygląda na to, że w Tułowicach będzie można podziwiać śląską porcelanę wcześniej niż mogło się wydawać
ie będzie to jednak gminne muzeum w dawnej „Tułowiczance”, ani na dworcu PKP przejętym przez samorząd. Dwie nieruchomości związane z fabryką Schlegelmilchów, a mianowicie dawną willę właścicieli (szpitalik) i budynek fabryczny po szkole przyzakładowej kupił w grudniu Piotr Gerber. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że nowy właściciel planuje w Tułowicach ścieżkę edukacyjną związaną z ceramiką. Chciałby nie tylko otworzyć muzeum porcelany śląskiej, ale także pokazać proces jej produkcji. - Pan Gerber zapowiedział, że bez wielkich adaptacji w ciągu kilku miesięcy otworzy w willi Schlegelmilchów ekspozycję porcelany, natomiast w budynku byłej fabryki rozpoczął prace zabezpieczające ten obiekt - mówi wójt Andrzej Wesołowski. Nowy inwestor nie zwracał się na razie do gminy o wsparcie finansowe. Mowa była natomiast o tym, że chciałby przy zjazdach z autostrady jak najszybciej ustawić oznakowanie informujące o przedsięwzięciu.
Wysokość zarobków wójtów i burmistrzów zależy od hojności radnych
W
ynagrodzenie zasadnicze wójta czy burmistrza w gminach do 15 tys. mieszkańców może wynosić od 4.200 zł do 5.900 zł. Ponadto przysługuje mu dodatek funkcyjny do kwoty 1.900 zł, dodatek specjalny w wysokości 20%-40% łącznie wynagrodzenia zasadniczego i dodatku funkcyjnego oraz dodatek za wysługę lat. Włodarzowi gminy ponadto przysługuje nagroda jubileuszowa oraz dodatkowe wynagrodzenie roczne (tzw. trzynastka).
Dr Piotr Gerber ma już w swoim dorobku założenie podobnej instytucji kultury. Jest to Muzeum Przemysłu i Kolejnictwa w Jaworzynie Śląskiej, funkcjonujące od 2005 roku. Jest zainteresowany ratowaniem dóbr kultury materialnej, przede wszystkim poprzemysłowej. Od września 2013 roku jest też właścicielem jednego z cenniejszych zabytków poprzemysłowych w rejonie Śląska, a mianowicie budynku dawnej walcowni cynku w Szopienicach, która ma być ko-
lejnym obiektem Szlaku Zabytków Techniki Województwa Śląskiego oraz siedzibą przyszłego Muzeum Hutnictwa Cynku. Dr Gerber, z zawodu architekt, jest laureatem Nagrody Marszałka Województwa Śląskiego (w 2014 roku) za wybitne osiągnięcia w dziedzinie konserwacji zabytków. Otrzymał ją w kategorii inwestor - za działalność w dziedzinie ochrony i promocji zabytków techniki na terenie Województwa Śląskiego. Lucy
PRÓSZKÓW STRZELECZKI TUŁOWICE
STRZELECZKI
Nowe władze w „Aqua Silesia”
Wybory uzupełniające
Zmiany władz samorządowych spowodowały zmiany w kierownictwie Związku Gmin. Przewodniczącego - Bronisława Kurpielę zastąpił burmistrz Głogówka Andrzej Kałamarz
W trzech gminach w marcu wybierani będą nowi radni
W
Prószkowie (okręg Boguszyce, Chrzowice) i Strzeleczkach (okręg Pisarzowice) wakuje po jednym miejscu, ponieważ osoby wybrane podczas listopadowych wyborów zrezygnowały z mandatu. Natomiast w Tułowicach Andrzej Wesołowski startował równocześnie do Rady Gminy i na stanowisko wójta. Został wybrany na radnego, a w II turze na wójta. Zaszła więc potrzeba rozpisania wyborów dla okręgu nr 9, z którego startował. Wybory w Prószkowie i Strzeleczkach zarządzono na 15 marca, a w Tułowicach na 5 marca. W dwóch pierwszych gminach zarejestrowano po jednym komitecie wyborczym (KWW MN w Prószkowie i KWW Damiana Nowaka w Strzeleczkach), więc kandydaci mogą już czuć się radnymi. Natomiast w Tułowicach wyborcy z ulicy Ceramicznej (ok. nr 9) pójdą do urn, ponieważ swoich ludzi wystawiają tam dwa komitety KWW Twój Głos Twoja Gmina i KWW „Bliżej Was”.
rzepisy mówią, że gmina wyznacza swoich reprezentantów do zgromadzenia Związku. Z mocy ustawy są to: wójt oraz dwaj przedstawiciele wyznaczeni przez Radę Gminy. Zgodnie z uchwałą podjętą przez radnych 8 grudnia, gminę Strzeleczki mieli reprezentować w „Aquie” wójt Marek Pietruszka i dwaj radni: Marek Kaliński i Stefan Wacław. Tymczasem kilka dni przed świętami ten ostatni - ze względu na niemożność udziału w posiedzeniu w Związku Gmin „Aqua Silesia” w dniu 22 grudnia - zgodził się na odwołanie go z tej funkcji. Stało się to na nadzwyczajnej sesji, zwołanej z tego powodu w wieczornych godzinach zaledwie na dzień przed posiedzeniem w „Aquie”. Wybranie innej osoby w miejsce Wacława nie obyło się bez perturbacji. Zgłaszane osoby albo wyrażały zgodę, ale nie pasował im termin zgromadzenia albo nie wyrażały zgody lub zmieniały zdanie i wycofywały swoją kandydaturę. Nim zarządzono głosowanie padło pięć różnych nazwisk. Ostatecznie lista została zamknięta na jednej kandydatce - Annie Piecha i przegłosowana. Następnego dnia gmina Strzeleczki podczas Zgromadzenia Związku Gmin Aqua Silesia była reprezentowana przez trzech przedstawicieli: wójta Marka Pietruszkę oraz Marka Kalińskiego i Annę Piechę.
tw
Lucy
P
Wynagrodzenie (brutto) burmistrza Niemodlina Doroty Koncewicz - wynagrodzenie zasadnicze ............................................ 5.300 zł - dodatek funkcyjny .......................................................... 1.500 zł - dodatek specjalny (30%) ................................................ 2.040 zł - dodatek za wysługę lat (20% wyn. zasadniczego) ........ 1.060 zł Łącznie miesięczna pensja (brutto) ............................... 9.900 zł Wynagrodzenie (brutto) wójta Strzeleczek Marka Pietruszki - wynagrodzenie zasadnicze ............................................ 5.000 zł - dodatek funkcyjny .......................................................... 1.000 zł - dodatek specjalny (30%) ................................................ 1.800 zł - dodatek za wysługę lat (7%) ............................................. 350 zł Łącznie miesięczna pensja (brutto) ............................... 8.150 zł Radni uchwałę w sprawie ustalenia wynagrodzenia dla wójta podjęli jednogłośnie. Wynagrodzenie (brutto) wójta Komprachcic Leonarda Pietruszki - wynagrodzenie zasadnicze ........................................... 5.500 zł, - dodatek funkcyjny .......................................................... 1.900 zł - dodatek specjalny (20%) ................................................ 1.480 zł - dodatek za wysługę lat (18%) ............................................ 990 zł Łącznie miesięczna pensja (brutto) .............................. 9.870 zł Radni uchwałę w sprawie ustalenia wynagrodzenia dla wójta podjęli jednogłośnie. Wynagrodzenie (brutto) wójta Tułowic Andrzeja Wesołowskiego - wynagrodzenie zasadnicze ............................................ 5.000 zł - dodatek funkcyjny .......................................................... 1.000 zł - dodatek specjalny (20%) ................................................ 1.200 zł - dodatek za wysługę lat (20%) ........................................ 1.000 zł Łącznie miesięczna pensja (brutto) ...............................8.200 zł Z propozycją takiego wynagrodzenia wystąpili radni z komitetu wyborczego wójta „Twój Głos Twoja Przyszłość” i twardo optowali za nią, kiedy skarbnik gminy zasugerowała wyższą kwotę. Jako jedyny poparł sugestie pani skarbnik Józef Sukiennik, nawiasem mówiąc wywodzący się z komitetu kontrkandydata. Zaproponował wyższe - łącznie o 1.000 zł - dodatki - specjalny i funkcyjny uważając, że pensja zaproponowana przez większość radnych, jest dla wójta pracującego w tej chwili bez zastępcy i sekretarza krzywdząca.
A
panaże włodarzy gmin wybranych w listopadowych wyborach są niższe niż ich poprzedników. Mniej o 1.160 zł od poprzednika Mirosława Stankiewicza (11.060 zł) zarabiać będzie zasiadająca w fotelu burmistrza Niemodlina Dorota Koncewicz. Pensja obecnego wójta Tułowic Andrzeja Wesołowskiego jest o 2.025 zł niższa niż ex wójta Wiesław Plewy (10.225 zł). Praca nowego wójta Komprachcic Leonarda Pietruszki (9.870 zł) będzie kosztować gminę miesięcznie o 2.230 zł mniej, niż dostawał w minionej kadencji Paweł Smolarek. Wójt Strzeleczek Marek Pietruszka również dostanie niższe wynagrodzenie. Zarobi o 2.750 zł mniej niż Bronisław Kurpiela (10.900 zł). tw
6
SPOŁECZEŃSTWO
FOLWARK • CHRZOWICE • BOGUSZYCE ŹLINICE • ZIMNICE WIELKIE
PRÓSZKÓW
Na płacz zabrakło łez
Marsz pojednania
Gmina Prószków wraz z Wydawnictwem Świętego Krzyża wydała wznowienie książki Bernarda Waleńskiego o tragedii boguszyckiej
Droga krzyżowa na szlaku tragedii boguszyckiej
W
duchu modlitwy za ofiary Armii Czerwonej pochodzące z kilku nadodrzańskich wiosek, ale także za sprawców zbrodni popełnionych tu w styczniu 1945 roku, kilkaset osób przeszło 23 stycznia szlakiem pojednania z Folwarku do Zimnic Wielkich. Dziewięciokilometrowa trasa wiodła w większości polnymi drogami. Po nabożeństwie w Folwarku, jego uczestnicy ruszyli w kierunku Boguszyc. Po modlitwach przy tablicy upamiętniającej około 300 ofiar tragedii poszli dalej do Zimnic Wielkich, gdzie na cmentarzu spoczywa 65 ofiar. Wśród nich ks. Karol Brommer. Przy jego grobie była ostatnia 14ta stacja „drogi krzyżowej”. - Dokładnie 70 lat temu ja i wielu mieszkających tu nad brzegiem Odry znalazło się w piekle - w centrum II wojny światowej. To była największa tragedia w całej wielowiekowej historii naszego Heimatu - wspomina Rudolf Zmarzły z Folwarku. Listy ofiar tragedii boguszyckiej zawierają setki nazwisk. Takich list, do 1989 roku skrywanych, jest na Górnym Śląsku więcej. - Przez całe dziesięciolecia władze spędzały tłumy podczas składania wieńców na cmentarzach poległych żołnierzy
D
radzieckich. Nigdy jednak nie wspomniano, że wśród poległych znajdują się też zwyrodnialcy. To było fałszowanie historii. My dziś te groby w Folwarku również odwiedzamy, składamy kwiaty, zapalamy znicze, modlimy się - czynimy to jednak bez fałszu, bez zakłamania. Świadomi, że każda wojna wyzwala bestie. Szukamy drogi do pojednania, by historia nie zatoczyła koła - mówi Zmarzły. - O ofiarach Tragedii Górnośląskiej pamiętano na Śląsku zawsze, ale dopiero jej 70 rocznicę uczciliśmy jak należy. Jesteśmy im to winni - tłumaczy burmistrz Róża Malik. Dodając, że mająca duchowy wymiar droga krzyżowa była niejako
podsumowaniem konferencji na Uniwersytecie Opolskim, w czasie której przypomniano wydarzenia z tamtych czasów. Trzeci element dopełniający całości stanowiło wznowienie książki Bernarda Waleńskiego „Na płacz zabrakło łez”. Od strony logistycznej szlak pojednania zabezpieczała gmina, zapewniając ochronę ze strony gminnych jednostek OSP, transport i ciepły posiłek w szkole w Zimnicach Wielkich. Oprawę modlitewną przygotował i procesji przewodniczył proboszcz parafi i w Chrząszczycach, ks. dr Krystian Ziaja. Lucy
Bez prawdy nie ma pokoju 70 rocznicę Tragedii Górnośląskiej upamiętniono w Łambinowicach
W
rugie wydanie książki, w nakładzie 1500 egzemplarzy, ukazało się ćwierć wieku po pierwszym, w 70. rocznicę „Tragedii Górnośląskiej”. Autor spisał w niej relacje świadków pogromu, gwałtów i mordów, których dopuścili się w Boguszycach i w pobliskich wioskach żołnierze Armii Czerwonej w dniach 27-30 stycznia 1945 roku. Większość opisanych historii była długo skrywana przez tych, których dotknęły osobiście, a przez władze PRL-u przemilczana. Do transformacji w 1989 roku bano się na temat hekatomby, jaka dotknęła mieszkańców prószkowskich wiosek głośno mówić. Tragedia dotknęła wszystkich Ślązaków. Doświadczyli jej Ślązacy Niemcy, Ślązacy Polacy, Ślązacy nacjonalnie niezdeklarowani i niezależnie od wyznania. W czasie od stycznia do marca 1945 roku na Śląsku panowała pełna samowola sowiecka. W ocenie dr Adriany Dawid z Instytutu Historii UO okres ten był jednym z najtragiczniejszych okresów w dziejach tego regionu. - Jako ośmioletnie dziecko przeżyłem wejście do Folwarku „naszych wyzwoleńców”. W pamięci zachowało się wiele tragicznych przeżyć, które dotknęły również moją najbliższą rodzinę i sąsiadów. Matka cudem unikREKLAMA
ŁAMBINOWICE
latach 1945-1946 na terenie stalagu Lamsdorf istniał obóz pracy, do którego trafili Niemcy i Ślązacy. W niedzielę, 25 stycznia, po nabożeństwie odprawionym w łambinowickim kościele, złożono wieńce i zapalono znicze pod krzyżem na cmentarzu ofiar powojennego obozu pracy. Spośród około 5 tysięcy osadzonych, zmarło i zginęło w Łambinowicach około półtora tysiąca osób. Podobnych obozów było na Górnym Śląsku około stu. W uroczystości wzięli udział członkowie mniejszości niemieckiej, przedstawiciele wo-
nowa gazeta
NR 1 (63) STYCZEŃ/LUTY 2015
jewody, władz samorządowych różnych szczebli oraz konsul niemiecki w Opolu. Oprócz oficjeli do Łambinowic przyjechały też rodziny ofiar. - Z powodu zbrodni dokonanych przez III Rzeszę rzadko współczuje się kilku milionom Niemców, któr ych dotknęła deportacja i ofiarom zbrodni dokonanych przez czerwonoarmistów i komunistyczną administrację na cywilnych mieszkańcach Górnego Śląska w latach 1945-1948 - wyjaśnia swoją obecność mieszkanka Prószkowa. Od pięciu lat ostatnia niedziela stycznia jest poświęcona
pamięci ofiar Tragedii Górnośląskiej - zgwałconych kobiet, zamordowanych przez żołnierzy Armii Czerwonej cywili, uwięzionych w obozach pracy w Polsce i deportowanych do Związku Radzieckiego. - Bez prawdy nie ma prawdziwego pokoju. Zawsze nazywajmy ofiary ofiarami, a oprawców oprawcami. Byli niemieccy zbrodniarze i ich ofiary. Ale były też niemieckie ofi ary i ich oprawcy. Obie te grupy trzeba pokazywać tak, jak zapamiętała je historia - mówił pod cmentarnym krzyżem lider mniejszości niemieckiej Bernard Gaida. Lucy
nęła gwałtu, mojemu dziadkowi, który bronił córki sowieci bagnetem roztrzaskali głowę. Mieszkankę mojej miejscowości, dziewiętnastoletnią dziewczynę, na oczach ojca zgwałciło pięciu sowietów. Ukrywała tę traumę przez całe życie. - wspomina Rudolf Zmarzły. Ukazaniu się nowej edycji książki Waleńskiego towarzyszyła konferencja popularnonaukowa „Tragedia Górnośląska w miejscowościach podopolskich - 1945”, która odbyła się 14 stycznia na Wydziale Teologicznym UO. W części pierwszej zaprezentowano referaty (Kościół katolicki w systemie III Rzeszy, Duszpasterstwo w archidiecezji wrocławskiej w czasie II wojny światowej, Ofensywa wojsk radzieckich na Śląsku Opolskim 1945). Panel dyskusyjny był bardziej związany z tematem. Dr Adriana Dawid mówiła o losach ludności cywilnej w pierwszych miesiącach 1945 roku, a ks. prof. Józef Mikołajec opisał w nim tragedię boguszycką. - Nie jesteśmy zakładnikami historii - cytował kanclerz Angelę Merkel ks. Mikołajec. - Warto pamiętać o Tragedii Górnośląskiej, po to by się z niej uczyć, aby taka tragedia już się nie powtórzyła. akw
7
AKTUALNOŚCI
nowa gazeta NR 1 (63) STYCZEŃ/LUTY 2015 TUŁOWICE
POLSKA NOWA WIEŚ
Zmiany, zmiany... W tułowickim Urzędzie Gminy zapadły już pierwsze decyzje personalne
Z
godnie z zapowiedzią w czasie kampanii wyborczej wójt Andrzej Wesołowski wprowadza w urzędzie zmiany. Jedną z pierwszych decyzji kadrowych jest zlikwidowanie etatu i rozwiązanie umowy o pracę z radcą prawnym. Radczyni biegnie wypowiedzenie, ale nie obraziła się i zadeklarowała, pracę do końca. - Już nawiązałem współpracę z kancelarią prawną. To ona będzie obsługiwać gminę, co przyniesie oszczędności. Będzie lepiej i taniej, ponieważ w konkretnych sprawach będą nas obsługiwać specjaliści z danej dziedziny tłumaczy wójt. W nowej ekipie nie będzie także Teresy Kucharzak-Juszczyk, która była kiedyś zastępcą Wiesława Plewy, a później zajmowała się gospodarką nieruchomościami. Umowa z nią wygasła pod koniec grudnia i nie została przedłużona. To nie koniec decyzji kadrowych, chociaż na razie nie ma ogłoszenia o naborze na stano-
wisko sekretarza gminy. Andrzej Wesołowski chce, aby nowy sekretarz był na część etatu również jego zastępcą. Nie wymienia tej osoby imiennie, ale bierze pod uwagę dwa nazwiska. Rozważa przyjęcie kogoś na zastępstwo na czas choroby aktualnej sekretarz. Przebywająca na zwolnieniu lekarskim Joanna Patrys formalnie nadal jest zatrudniona. - Mam pomysł na zmianę struktury organizacyjnej urzędu, ale jeszcze go nie zdradzę - mówi wójt. Jedną z pierwszych decyzji dotyczących urzędników był... zakaz wychodzenia na zakupy w czasie pracy oraz powrót do tradycji, czyli kolęda w Urzędzie Gminy. Z pierwszą od dziesięciu lat wizytą duszpasterską przyszli do gminy trzej księża z miejscowej parafii. Zostali przyjęci w sali ślubów nie tylko przez wójta, ale również przez wszystkich urzędników. Na koniec kolędy proboszcz poświęcił gabinet Andrzeja Wesołowskiego. Lucy
POWIAT OPOLSKI
G
mina Komprachcice czyni starania, aby przejąć 14-hektarowy teren wraz z magazynami po byłej jednostce wojskowej w Polskiej Nowej Wsi. Miałaby tam powstać strefa działalności gospodarczej. - Wystąpiliśmy do Agencji Mienia Wojskowego o nieodpłatne przekazanie tej nieruchomości - informuje wójt Leonard Pietruszka. - Od kilkunastu lat nie ma tam już żołnierzy, tymczasem obiekty coraz bardziej niszczeją i
KOMPRACHCICE DĄBROWA
Dołożą do MZK
Radni zaplanowali wydatki powiatu na poziomie nieco ponad 74,8 mln złotych
N
Samorząd Komprachcic chce przejąć teren po byłej jednostce wojskowej są rozkradane. Musimy o nie powalczyć, póki nie jest za późno. Zdaniem wójta, na obszarze gminy brakuje terenów dla przedsiębiorców. Atutem tego miejsca jest natomiast jego lokalizacja. Działalność mogłyby tam prowadzić głównie drobne firmy usługowe. Wcześniej jednak radni musieliby uchwalić zmianę planu zagospodarowania przestrzennego. W zamierzeniach jest też budowa dróg dojazdowych i uzbrojenie działek. Decyzja w sprawie ich
przekazania ma zapaść do końca stycznia. Razem z terenami gmina miałaby również przejąć dawny blok oficerski z przeznaczeniem na mieszkania komunalne. Obiekt wymaga sporych nakładów finansowych, bo w pierwszej kolejności muszą zostać wymienione pokrycie dachowe oraz stolarka okienna. Budynek trzeba też ocieplić i odmalować. Dach nad głową mogłoby w nim znaleźć dziesięć rodzin pięć lokali jest już zamieszkanych przez lokatorów. mj
Sesja budżetowa ajwięcej, bo powyżej 17 mln zł (22,8% budżetu) otrzyma oświata. Z tych pieniędzy będą między innymi utrzymywane specjalne szkoły podstawowe, licea, gimnazja i pokrywane koszty dokształcania kadry pedagogicznej. Podobna kwota 17 mln zł (22,8%) została przeznaczona na utrzymanie placówek opiekuńczo-wychowawczych, domów pomocy społecznej i rodzin zastępczych. Środki na funkcjonowanie poradni psychologiczno-pedagogicznych i pomoc materialną dla uczniów wyniosą 7,7 mln zł (10,3%). Natomiast na rehabilitację zawodową i społeczną i utrzymanie zespołu ds. orzekania o niepełnosprawności
Wojsko odda teren?
Dotacja dla opolskiego przewoźnika
zarezerwowano 2,2 mln zł. Powiat opolski w 2015 roku wyda trakcie grudniowej sesji na inwestycje ponad 8,3 mln zł. Rady Gminy zatwierdzoZ czego na poprawę i utrzymanie no w budżecie dotację dla infrastruktury drogowej radni przeznaczyli prawie 10,2 mln zł opolskiego MZK. Jej wysokość (13,6%). Ponad połowę tej kwoty jest proporcjonalna do ilości kur(5,1 mln) pochłoną inwestycje, sów oraz liczby przewożonych resztę - bieżące utrzymanie dróg. pasażerów i wyniesie 240 tys. Największą inwestycją drogową złotych. W ramach współpracy teren w 2015 roku będzie odbudowa drogi powiatowej nr 1184 w Gra- gminy będzie obsługiwany przez trzy linie. Podobnie jak przed roczach (4,2 mln zł). W ramach zadań inwesty- kiem, autobusy dojadą do wszystcyjnych (za prawie 1,7 mln zł) kich miejscowości. Dotację w wyrozbudowane zostaną usługi sokości 117 tys. złotych przekaże elektroniczne dla mieszkańców także sąsiednia gmina Dąbrowa. - w ramach programu „Budowa Przewoźnik zapewni dojazd do użytecznych usług e-PUAP oraz Opola pasażerom z Mechnic, kreowanie świadomości miesz- Chróściny i Sławic. Obie linie kańców w celu stworzenia admi- będą kursowały od poniedziałku do piątku. nistracji publicznej”.
W
tw
mj
ŁAMBINOWICE
Priorytetowe zadanie O
W Łambinowicach powstanie hala widowiskowo-sportowa
biekt ma zostać wybudowany przy łambinowickim Orliku. Znajdą się w nim boisko z niewielkimi trybunami i szatniami, a nawet kręgielnia i siłownia. - To priorytetowe zadanie w tej kadencji - podkreśla wójt Tomasz Karpiński. - Jestem przekonany, że uda się je doprowadzić do szczęśliwego końca i gmina będzie mogła się pochwalić nowoczesną halą sportową. Rozpoczęły się już rozmowy w sprawie pozyskania środków pozabudżetowych na jej budowę. W następnych latach opracowany zostanie projekt, a w 2017 roku inwestycja powinna doczekać się realizacji. mj
NIEMODLIN
Porady prawne za darmo R
adny powiatowy Przemysław Kubów zaproponował darmowe porady prawne dla mieszkańców gminy. Będzie można z nich skorzystać pod warunkiem, iż gmina udostępni nieodpłatnie jakiś lokal. Z ustnej oferty złożonej na styczniowej sesji Rady Miejskiej wynika, że w rozwiązywaniu problemów z paragrafami kilka razy w miesiącu mógłby pomagać niemodlinianom prawnik z biura poselskiego Prawa i Sprawiedliwości. Burmistrz Dorota Koncewicz lokum obiecała. tw
8
AKTUALNOŚCI
GRABIN
nowa gazeta
NR 1 (63) STYCZEŃ/LUTY 2015
DĄBROWA
Sołtysi zostali wybrani W gminie Dąbrowa zakończono wybory sołtysów
Z
Dziurawa droga Na odcinku Nyskiej prowadzącym do bloków można skręcić nogę
N
a popegeerowskim osiedlu mieszka czterdzieści rodzin. Dwa z czterech wielorodzinnych budynków stoją przy ulicy Nyskiej. Dwa nowe bloki mają co prawda adres Krótka, ale znajdują się prawie w jednym podwórku i ich mieszkańcy także poruszają się po fragmencie Nyskiej należącym do gminy. - To skrót w kierunku szkoły, więc dzieciaki chodzą głównie tą trasą - mówi lokator jednego z nich. Dziurawy odcinek jest także uczęszczany przez rodziny mieszkające w kilku domkach jednorodzinnych. Nyska to główna ulica w Gra-
binie, wyasfaltowana na całej długości droga powiatowa. Jej nawierzchnia nie jest może w najlepszym stanie, natomiast dwieście metrów prowadzące wzdłuż parku do bloków i zabudowań spółki „Rapex” jest w opłakanym stanie. - Pół biedy, jeżeli ktoś jedzie samochodem, ale wieczorem można nogę skręcić na dziurach - skarżą się mieszkańcy. Dziurawa część nie należy do powiatu, lecz jest drogą gminną. - Znam tę sprawę. Docierały do mnie skargi. Będę monitowała u pani burmistrz - mówi sołtys Ewa Pytlarz.
ebrania wyborcze odbyły się jedynie w ośmiu miejscowościach. W pozostałych sołtysi zmieniali się podczas trwania kadencji, dlatego przeprowadzenie wyborów nie było konieczne. Aż w sześciu wsiach obyło się bez niespodzianek. Na stanowiskach pozostali bowiem dotychczas piastujący te funkcje. Do zmiany warty doszło tylko w Dąbrowie, gdzie Wiesławę Zarwańską zastąpiła Elżbieta Mojzyk.
Z mandatem pani Wiesława pożegnała się po dwudziestu latach społecznej pracy. Sołtysa nie udało się wyłonić w Żelaznej. Po rezygnacji Roberta Samsela żaden z mieszkańców nie zechciał ubiegać się o zwolnioną posadę. Do czasu kolejnych wyborów, których termin ustali Rada Gminy, obowiązki gospodarza wsi pełnił będzie przewodniczący Rady Sołeckiej Józef Przybyła.
Nowa Jamka: Sołtys - Andrzej Pochopień. Rada Sołecka - Aleksandra Wójcik, Czesław Stępień, Edyta Kwiecień, Iwona Bienek, Kazimierz Mazur
Dąbrowa: Sołtys - Elżbieta Mojzyk. Rada Sołecka - Zofia Golas, Czesław Krzywy, Marek Florianowicz, Marzena Śmiech, Katarzyna Dworczak
Wrzoski: Sołtys - Piotr Fikus. Rada Sołecka - Agnieszka Czaja, Ireneusz Racławicki, Joanna Polok, Krystian Gładki, Werner Nicpoń
Narok: Sołtys - Marzena Odziomek. Rada Sołecka - Andrzej Szdzuy, Marzena Odziomek, Piotr Giesa, Urszula Baucz, Zdzisław Lewandowski Karczów: Sołtys - Józef Gerc. Rada Sołecka - Wojciech Korzekwa, Łukasz Mojzyk, Henryk Kobszyk, Marek Mojzyk, Jolanta Jakubek
Żelazna: Nie wybrano sołtysa i nowej Rady Sołeckiej Prądy: Sołtys - Andrzej Piotrowicz. Rada Sołecka - Ewa Skrzypczak-Surma, Ireneusz Sydor, Lech Litwinowicz, Tomasz Biś, Zdzisław Czerwiński
Mechnice: Sołtys - Teresa Kowolik. Rada Sołecka - Waldemar Seifert, Robert Jendryschik, Melania Polednia, Marcin Ignac, Henryk Niedziela
tw
KOMPRACHCICE
TUŁOWICE
Jedno okienko - bliżej mieszkańców
A wiatr wciąż hula...
W urzędzie powstaje Biuro Podawcze i Informacja
W
sie d z ibie g m i ny Komprachcice uruchomione zostaną Biuro Podawcze i Informacja. Nowa komórka będzie stanowiła miejsce pierwszego kontaktu z urzędem. Mieszkańcy uzyskają tam
niezbędne druki lub formularze bez konieczności szukania właściwego referatu oraz możliwość zasięgnięcia potrzebnych informacji. - Przyczyni się to do podniesienia jakości i obsługi naszych obywateli - uważa
wójt Leonard Pietruszka. - Nie będą oni musieli biegać po pokojach, aby złożyć podanie czy pismo. Specjalnie okienko powstanie na wprost głównych drzwi wejściowych do budynku. Na ten cel
Większość szyb w dwóch wiatach na tułowickim dworcu PKP jest powybijana
zaadaptowano pomieszczenie po jednej z toalet. Koszt remontu wyniesie około 10 tys. złotych. Biuro Podawcze i Informacja zaczną funkcjonować pod koniec marca lub początkiem kwietnia. mj
MAŃKOWICE
PRÓSZKÓW
I po problemie
Będą usuwać azbest
Biologiczną oczyszczalnię ścieków o przepustowości do 5 metrów sześciennych na dobę oddano do użytku pod koniec ubiegłego roku. Inwestycja kosztowała niespełna 43 tys. złotych. Będą trafiały do niej nieczystości z Wiejskiego Domu Kultury i bloków mieszkalnych. Problem tych ostatnich pozostawał nierozwiązany od wielu lat. - Niegdyś budynki należały do Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej - tłumaczy sołtys wsi Krzysztof Albrycht. - Po zmianie właściciela pojawił się dylemat, na kim spoczywa odpowiedzialność za wywóz ścieków. Sprawa ciągnęła się przez dłuższy czas. Na domiar złego szambo wielokrotnie wylewało. Do nowej oczyszczalni przyłączony zostanie wkrótce kolejny budynek. Będzie nim obiekt zespołu szkolno-przedszkolnego.
W ramach przygotowanego przez gminę programu mieszkańcy, działające tu firmy czy wspólnoty mieszkaniowe będą mogli pozbyć się tych szkodliwych dla zdrowia płyt. Dotacja będzie udzielana na demontaż, odbiór i unieszkodliwianie wyrobów zawierających azbest z terenu gminy Prószków. Nie będzie obejmowała kosztów rekonstrukcji pokryć dachowych. Osoby zainteresowane usunięciem azbestu powinny zgłosić się do Urzędu Miejskiego w Prószkowie. Należy wypełnić dostępny tam wniosek wraz z załącznikami. Dokumenty będą przyjmowane od 2 lutego do 2 marca 2015 r. w sekretariacie Urzędu Miejskiego. Więcej szczegółów można znaleźć na stronie internetowej www.proszkow.pl, w Biuletynie Informacji Publicznej, w zakładce „Ochrona środowiska” lub telefonicznie.
mj
mł
P
asażerom pozostaje jedynie dach nad głową, ponieważ brakuje aż 11 spośród 18 szklanych elementów, a także kilku blaszanych. Wiaty od dawna nie chronią od wiatru i zacinającego deszczu. Zostały zakupione przez gminę w ubiegłym roku i miały zastąpić zamkniętą na głucho dworcową poczekalnię. Dojeżdżający koleją do pracy czy szkoły niedługo się nimi cieszyli,
ponieważ - zaledwie po kilku miesiącach - wandale skutecznie je zniszczyli. Sprawcy podobno zostali ujęci przez policję. Wójt Plewa zapewniał, że przystankowe wiaty zostaną naprawione na koszt gminy, a samorządowcy będą w sądzie dochodzić od sprawców odszkodowania. Minęło pół roku, zmieniły się gminne władze, a na dworcu dalej hula wiatr. tw
9
AKTUALNOŚCI
nowa gazeta NR 1 (63) STYCZEŃ/LUTY 2015 ŁAMBINOWICE
PRÓSZKÓW
Z pomocą dla Ukrainy
Profesor proboszcz Proboszcz prószkowskiej parafii ks. Andrzej Hanich został profesorem „belwederskim”
Mieszkańcy gminy przekazali ponad 4 tony darów
T
wszelkie oczekiwania. Uzbierano bowiem ponad 4 tony. - Nasi mieszkańcy okazali się ludźmi o otwartych sercach, dla których przeszłość nie ma żadnego znaczenia - podkreśla wójt Karpiński. - Chciałem im za to gorąco podziękować.
Dary posegregowali członkowie Parafialnego Zespołu „Caritas” w Łambinowicach. Bezpłatny ich transport na Ukrainę zaoferował z kolei właściciel jednej z firm przewozowych z terenu powiatu nyskiego. Pomoc wyruszy na Wschód pod koniec stycznia.
ytuł profesorski nadał i nominację wręczył Prezydent RP Bronisław Komorowski. Uroczystość miała miejsce w Belwederze. Ksiądz Andrzej Hanich jest pracownikiem naukowym Instytutu Śląskiego w Opolu. „Profesorska” dwutomowa książka nosi tytuł „Ksiądz infułat Bolesław Kominek, pierwszy administrator apostolski Śląska Opolskiego (1945-51)”. Nowo nominowany profesor zwyczajny ma w swoim dorobku naukowym około 120 prac. Jego dorobek publikacyjny obejmuje głównie kościelną problematykę pastoralno-teologiczną, zagadnienia historyczne z okresu międzywojennego i II wojny światowej na Górnym Śląsku, w tym dotyczące dziejów Kościoła na Śląsku Opolskim, zarówno w okresie przedwojennym, w latach II wojny światowej, jak i w okresie PRL-u; sanktuaria śląskie, nazewnictwo miejscowości
FOT. STANISŁAW JANIAK
A
kcję pomocy Ukrainie przeprowadzono po raz pierwszy. Zebrane dary trafią do Skałatu, miasta w obwodzie tarnopolskim utrzymującego od czterech lat partnerskie relacje z gminą Łambinowice. Inicjatorem zbiórki był Tomasz Karpiński. - Decyzja zapadła po rozmowie z mer Skałatu - opowiada wójt. - Teren nie jest wprawdzie objęty działaniami wojennymi, lecz mimo wszystko sytuacja jest tam bardzo trudna. Uznałem, że nie możemy pozostać obojętni i powinniśmy jakoś zareagować. Informację o planowanej akcji odczytano we wszystkich kościołach, włączyli się w nią również sołtysi. Odzew ze strony mieszkańców był niemal natychmiastowy. W krótkim czasie świetlice wiejskie zaczęły się zapełniać workami pełnymi ubrań, zaś wystawione w sklepach specjalne kosze - żywnością. Efekty tygodniowej zbiórki przeszły
na Opolszczyźnie w XX wieku oraz życie Kresowian osiedlonych na Opolszczyźnie po 1945 roku. Oprócz prac naukowych profesor Hanich napisał dwie lżejsze pozycje, a mianowicie książki z przepisami kulinarnymi: „Opolszczyzna w wielu smakach” i „Smaki polskie i opolskie”.
mj
NIEMODLIN
WAWELNO
Zabudować skwer w centrum?
Niemożliwe nie istnieje Grupa mieszkańców Wawelna zaadaptowała opuszczony dom na siłownię
Konsultacje społeczne nie rozstrzygają kwestii placyku w Rynku
R
ozpisana późną jesienią ankieta dotycząca nadania nazwy i zagospodarowania skweru koło apteki nie przyniosła decydującego rozstrzygnięcia. W konsultacjach społecznych wzięło udział zaledwie 57 mieszkańców gminy. Najwięcej, bo 44 osoby opowiedziały się za pozostawieniem pomnika tzw. matki Polki oraz zieleni wokół, bez nadawania temu terenowi specjalnej nazwy. Przypomnijmy - takie rozwiązanie proponowała nieformalna grupa obywateli Niemodlina, którzy w ubiegłym roku chcieli zagospodarować skwer własnymi siłami, przy pięciotysięcznej finansowej dotacji z funduszu inicjatyw obywatelskich i niewielkim dofinansowaniu przez gminę. Zamysł zastopowała między innymi propozycja jednego z radnych, aby placykowi nadać imię św. Jana Pawła II i wybudować na nim pomnik papieża.
tw
Podczas konsultacji nie zyskała ona ani jednego głosu poparcia. Zaledwie trzech respondentów przychyliło się do tego, by skwerek przy aptece nazwać placem „Przyjaźni i Pojednania”, ustawić na nim tablice informacyjne o współpracy i przyjaźni międzynarodowej oraz wodotrysk. Więcej, bo 10 obywateli wolałoby, by przenieść tam z pasa drogowego w Rynku pomnik św. Floriana, a okalający teren nazwać jego imieniem. W tej sprawie zabrała również głos urbanistka, która stwierdziła, że konsultowana działka jest luką w zabudowie powstałą po rozbiórce kościoła ewangelickiego (w 1962 roku) i zgodnie z wytycznymi konserwatorskimi w tym miejscu zabudowa powinna być uzupełniona, co ma na celu przywrócenie układu przestrzennego ukształtowanego od czasów średniowiecza. Lucy
P
rojekt „Paula Club w Wawelnie” został zrealizowany przez grupę młodych mieszkańców sołectwa. Patronat nad jej działaniami objęło Stowarzyszenie Rozwoju Wsi Wawelno. Przedsięwzięcie polegało na modernizacji i adaptacji opuszczonego domu na siłownię. - Pomysł zrodził się spontanicznie - mówi Marek Waldera. - Przez przypadek dowiedzieliśmy się o programie „Działaj lokalnie” i postanowiliśmy złożyć wniosek. Udało się zdobyć dotację w wysokości 6 tys. złotych. Pozyskane środki przeznaczono na zakup sprzętu, płyt OSB i wykładziny podłogowej. Pozostałą część robót młodzież wykonała własnymi rękami. W budynku zmieniony został układ pomieszczeń. Wzmocniono również więźbę dachową, skuto stare tynki i położono nowe, wylano posadzki oraz wymieniono okna. Nowego blasku nabrały też ściany wewnątrz obiektu i jego elewacja. Przez kilka tygodni pracowało nad tym dwanaście osób, które
poświęcały niemal każdą wolną chwilę na społeczne działanie. Siłownię wyposażono w ławeczki do wyciskania i brzuszków, sztangi, hantle, rowerek oraz tzw. bramę. Służy ona do ćwiczeń kilku partii mięśni. W przyszłości planowane są kolejne zakupy. - Udało nam się stworzyć coś z niczego - twierdzi Marek Waldera. - Kosztowało to wiele pracy, lecz końcowy efekt wart jest włożonego wysiłku.
Otwarcie obiektu nastąpiło pod koniec grudnia. Uczestniczyli w nim między innymi piąty zawodnik Mistrzostw Świata Juniorów w kulturystyce Wojciech Kampa, siatkarz ZAKSY Kędzierzyn-Koźle Paweł Gryc i wójt gminy Komprachcice Leonard Pietruszka. Siłownia będzie dostępna dla wszystkich mieszkańców wsi. Można w niej ćwiczyć za darmo. mj
10
SPOŁECZEŃSTWO
CHMIELOWICE
NIEMODLIN
FOT. TOWARZYSTWO PRZYJACIÓŁ CHMIELOWIC
Powrót stołówek? Od dwóch lat niemodlińskich uczniów karmią firmy kateringowe. Burmistrz obiecała, że obiady będą gotowane w szkołach.
S
Cel został osiągnięty W Chmielowicach podsumowano projekt „Oto nasz trud codzienny”
P
nowa gazeta
NR 1 (63) STYCZEŃ/LUTY 2015
rawie dwieście osób uczestniczyło w I Chmielowickim Dniu Seniora. Spotkanie w sali nad remizą OSP było jednocześnie podsumowaniem projektu realizowanego przez Towarzystwo Przyjaciół Chmielowic. Działanie polegało na ukazaniu różnorodnych zawodów, profesji i usług wykonywanych dawniej w sołectwie i przez współczesnych mieszkańców, a przeprowadzono je w ramach programu grantowe-
go „Działaj lokalnie”. Inauguracja nastąpiła podczas październikowego festynu, połączonego z przemarszem reprezentantów grup zawodowych. Najliczniej zaprezentowały się wówczas „perfekcyjne panie domu”. Prócz nich nagrodzono też pszczelarzy, których wyróżniono za najoryginalniejsze stroje. W kolejnych miesiącach w ramach projektu odbywały się spotkania z przedstawicielami
różnych profesji oraz wycieczka dla najmłodszych do Muzeum Wsi Opolskiej. Dzieci mogły się również wykazać w konkursach na najlepszą prezentację multimedialną i film, fotograficznym i plastycznym. Ich laureaci odebrali nagrody w trakcie I Chmielowickiego Dnia Seniora. Dla babć i dziadków wystąpili młodzi artyści, a mieszkanki wsi zadbały o słodki poczęstunek. mj
N@PISZ DO NOS
redakcja@nowa-gazeta.pl „Ni wyżyna ni nizina, ni krzywizna ni równina - taka gmina... Ani POM-u, ani młyna, krzyż chałupy i krowina - taka gmina…” /kabaret Starszych Panów/ Ten tekst powstał w połowie lat 60-tych. Złośliwi powiedzą, że po 55 latach nic się nie zmieniło, no może krowiny już nie ma. Wystarczy rozejrzeć się i ja widzę sporo, a nawet dużo zmian. Czy wszystkie na dobre? To już trudniej jednoznacznie określić. Nie o tym jednak ten felieton. Chcę napisać o naszym myśleniu o gminie, ale nie o drogach, wodociągach, chodnikach itp. Od wielu lat czekam kiedy zaczniemy myśleć o ludziach. Wiem, drogi, chodniki itp. też służą ludziom, lecz może warto zacząć inwestować bezpośrednio w ludzi. Chodzi mi o takie „inwestycje”, które pomagają naszym mieszkańcom, a trudno się nimi chwalić czy na ich tle wypinać pierś czekając na medale. Może do konkretów. Próchnica szaleje i dotyczy prawie 90% dzieci. Może warto, aby Szanowna Rada i Pani Burmistrz zajęła się tym problemem. Fluoryzacja i lakowanie uzębienia u jednego dzieciaka kosztuje 60 do 80 zł. Z pozdrowieniami Misz-Ka
STRZELECZKI
Do przedszkola normalnie Przestało obowiązywać zarządzenie w sprawie godziny przyprowadzania dzieci do przedszkola
M
iało ono moc przez dwa lata, a wydał je ówczesny szef gminy Bronisław Kurpiela, który nakazał przedszkolankom, by wpuszczały dzieci do placówek najwyżej kwadrans po wyznaczonym czasie, a mianowicie do godziny 8.15. Miało to zmobilizować rodziców do punktualności, ale od początku budziło kontrowersje i sprzeciw rodziców. Marek Pietruszka, w pierwszym miesiącu urzędowania cofnął decyzję swojego poprzednika. Niekonwencjonalne zarządzenie w pewien sposób było na rękę pracownicom przedszkola. - Mamy do zrealizowania konkretny program i pierwsze zajęcia zaczynają się już o ósmej. Przedszkolak, który notorycznie przychodzi na późniejszą godzinę nie uczestniczy w nich, a później rodzic ma pretensje, że dziecko ma luki - mówi anonimowo przedszkolanka jednego z zamiejscowych oddziałów. Nie chce podać personaliów, twierdząc, że zrobiono medialną burzę. - Po pierwsze, poprzedni wójt nie wydał zarządzenia, a jedynie ustne zalecenie. Po drugie, krótko po jego wydaniu „restrykcje” złagodzono. Wiem, że na samym początku w niektórych oddziałach sporadycznie nie wpuszczano dzieci po ustalonej godzinie, ale u mnie na przykład nie było takiego przypadku, więc nie ma żadnego „powrotu do normalności” - dodaje. Lucy
tołówki szkolne zostały zlikwidowane w 2013 roku. Według poprzedniej rządzącej ekipy likwidacja miała przynieść 100 tysięcy złotych oszczędności. - Przygotowanie posiłku w szkołach jest drogie, wchodzą w grę koszty etatów, utrzymania pomieszczeń, a gmina musi wszystkim - nawet dobrze sytuowanym rodzicom - dopłacać różnicę między tzw. wsadem do kotła, a kosztem wytworzenia obiadu wynoszącym w małych placówkach 7, a nawet 10 zł uzasadniał swoje stanowisko Mirosław Stankiewicz. Kiedy czynne były szkolne stołówki, żywiły się w nich nie tylko dzieci objęte programem dożywiania. Sporą grupę stanowili uczniowie, najczęściej matek pracujących, którym rodzice wykupywali obiady, płacąc zgodnie z ustawą, za wkład do kotła. Od kiedy do szkół weszła firma kateringowa ilość wydawanych obiadów drastycznie spadła. Korzystają z nich w zasadzie jedynie dzieci objęte programem dożywiania, za które płaci Ośrodek Pomocy Społecznej. Po wyborach temat szkolnych stołówek wrócił. Do magistratu wpłynął wniosek rodziców, którzy chcą ich reaktywacji. Burmistrz Dorota Koncewicz poruszyła temat w swoim programie wyborczym, a podczas kampanii
składała obietnice powrotu stołówek. - Poza względami ekonomicznymi ważne jest również dobro i zdrowie najmłodszych mieszkańców. Nie należy zapominać o obowiązkach szkoły. Oprócz nauczania są to także wychowanie i opieka - deklaruje pani burmistrz. I dodaje, że przywrócenie stołówek w szybkim tempie nie jest możliwe, ponieważ trzeba uzyskać nowe pozwolenia na ich prowadzenie, odświeżyć pomieszczenia i uzupełnić wyposażenie. - Dyrektorzy mają wszcząć postępowanie przywracające. Obawiam się, że w niektórych przypadkach nie będzie zgody odpowiednich służb. Na pewno dotyczy do szkoły podstawowej nr 2 - mówi Dorota Koncewicz. W całej gminie rodzice otrzymają ankietę, w której wypowiedzą się czy chcą, by ich dzieci jadły w szkolnych stołówkach obiady w cenie 4 zł. W Rogach, gdzie przeprowadzono ją już przed feriami, opowiedzieli się „za”. Według burmistrz wszędzie będzie podobnie. Powrót do gotowania posiłków przez szkolne kuchnie jest możliwy najwcześniej po wakacjach. Do tego czasu niemodlińskie dzieci będą żywione (za 3,77 zł) przez firmę Catermed, która w grudniu ubiegłego roku wygrała przetarg. Alicja Kojat-Waranka
TUŁOWICE
Wielkich strat nie było Styczniowe wichury wyrządziły niewielkie szkody w tułowickich lasach
N
ajbardziej ucierpiało leśnictwo Goszczowice, gdzie odnotowano połowę wszystkich szkód, a wiatr zniszczył ponad 200 drzew, głównie świerków mających płaski system korzeniowy. Wichura wiejąca od strony zrębu wywróciła też trochę drzew między Jaczowicami a Lipnem. - Ten teren jest podtopiony i bagnisty. Został pozostawiony do naturalnej sukcesji więc nie prowadzimy
tam wyrębu - wyjaśnia nadleśniczy Ryszard Bojkowski. Na terenie pozostałych leśnictw straty zostały ocenione jako pojedyncze złomy lub wywroty, czyli drzewa połamane lub wyrwane z korzeniami. W dwóch spośród jedenastu leśnictw w ogóle nie zgłoszono szkód. - Po inwentaryzacji zniszczenia oceniliśmy łącznie na około 400 kubików, czyli przeliczając na sztuki 400 drzew - mówi Bojkowski. tw
nowa gazeta NR 1 (63) STYCZEŃ/LUTY 2015
11
SPOŁECZEŃSTWO
STRZELECZKI
DĄBROWA
Widzę potencjał w tej gminie W Strzeleczkach samorządowcy poprzednich kadencji należeli do pokolenia rodziców obecnie rządzących. Teraz zaczęła się polityczna zmiana warty. Do nowej generacji należy nie tylko nowy wójt Marek Pietruszka (lat 35), ale także przewodnicząca Rady Gminy Brygida Wiencek, rocznik 1987.
Z Brygidą Wiencek rozmawia Alicja Kojat-Waranka - Czy z racji młodego wieku nie boi się pani wyzwania?
Brygida Wiencek: - Nie mam takich obaw, a w Radzie są jeszcze młodsi ode mnie. Żartem mówiąc, przewodniczącą byłam już w podstawówce. Tyle, że szkoły. Zaś na serio - jestem radną już drugą kadencję. Dwa razy wygrałam z kilkoma kontrkandydatami. Odbieram to jako dowód, że wyborcy mi zaufali i potraktowali poważnie. Podobnie jak radni, którzy już dwa lata temu wybrali mnie na przewodniczącą licznej Komisji Samorządowej. - Czy osoba bez doświadczenia poradzi sobie podczas sesji, gdy emocje wezmą górę?
- Okrzepłam. Pierwsza kadencja to był okres nauki i szukania porozumień. Poza tym, staram się korzystać z doświadczenia starszych kolegów. Wiem, że lepiej wszystkie sporne sprawy przepracować na komisjach, ale są momenty, kiedy radni muszą się wygadać. Wtedy, by dać upust
Śmietniki przy „krajówce”
emocjom, lepiej zarządzić przerwę.
Przy drodze krajowej nr 46 zalegają śmieci
- Czy fakt, że przewodnicząca weszła do Rady Gminy z innego komitetu wyborczego niż wójt rzutuje na współpracę?
W
- Na szczeblu gminnym przynależność do różnych partii czy komitetów nie ma znaczenia. Oboje z wójtem widzimy potencjał w tej gminie. - Jakie doświadczenie w pracy społecznej ma 28-letnia Brygida Wiencek?
- Wcześniej byłam przewodniczącą koła DFK u siebie w Łowkowicach, a od kilku lat przewodniczę gminnemu zarządowi TSKN. To 10 aktywnych kół i ponad 1400 członków. - Kim jest pani z zawodu?
- Mam wykształcenie ekonomiczne. Skończyłam ekonomię, kierunek gospodarka miejska i regionalna, a także studium dla
organizacji pozarządowych i staż w Niemczech. Jestem też rolnikiem i pilotem wycieczek zagranicznych. - Jest czas na hobby?
- Uwielbiam turystykę i sporty zimowe, a od 17 lat strażakiem ochotnikiem, członkiem OSP Ściborowice. Dla wyciszenia hoduję rybki akwariowe.
TUŁOWICE
Chcą odbudować piłkę nożną
J
pierwszej kolejności dokończone będą chodniki w Szadurczycach i Bielicach. Ich budowę rozpoczęto w poprzednich latach, a inwestycje realizowane są wspólnie z powiatem nyskim. Remontu w tym roku doczeka się też droga powiatowa między Piątkowicami a Sidziną. Nie będzie to jednak jedyne zadanie prowadzone w tej pierwszej miejscowości. Wzdłuż drogi wojewódzkiej powstanie bowiem nowy trotuar. W całości sfinansuje go Urząd Marszałkowski. Władze gminy Łambinowice czynią także starania aby do tegorocznego harmonogramu robót został wpisany remont nawierzchni na odcinku drogi powiatowej z Jasienicy Dolnej do Mańkowic. Z kolei w 2016 roku ruszą prace przy wymianie asfaltowego dywanika na trasie z Szadurczyc do Budzieszowic. W tej ostatniej wsi przy drodze w kierunku Korfantowa wybudowany zostanie chodnik. Ponadto naprawy wymaga droga wojewódzka z Budzieszowic do Wierzbia. Być może pojawi się ona na liście przyszłorocznych inwestycji.
est stadion, nowy pawilon na nim, młodzicy i trampkarze. Natomiast klub z 65-letnią tradycją nie ma najważniejszej drużyny, a mianowicie seniorów. Wychowankowie Unii grają w Korfantowie, Niemodlinie czy Graczach. Zaistniała sytuacja zmusiła miejscowych miłośników futbolu do zastanowienia się nad podjęciem działań, które uzdrowią ten stan rzeczy. Na spotkanie zwołane w TOK-u przyszli działacze, trenerzy, a nawet kibice, którym leży na sercu dobro tułowickiej piłki nożnej, a szczególnie klubu Unia. Boczna sala, gdzie odbyło się zebranie była pełna. Zabrakło jedynie... piłkarzy, chociaż także do nich adresowany był apel.
mj
aw
W
mj
GOSZCZOWICE
Wskrzeszanie Unii
W kolejnych latach zrealizowanych zostanie kilka inwestycji drogowych
razy w ciągu roku prowadzone są akcje sprzątania poboczy - po zimie i jesienią. Na więcej brakuje pieniędzy. Sporym problemem są również dzikie wysypiska. Jedno z nich powstało nieopodal wiaduktu na autostradzie A4, tuż przy ruchliwej „krajówce”. Znaleźć można tam dosłownie wszystko - materiały budowlane, stare łóżka czy okna. Do tego worki pełne odpadów, puste butelki i walające się papiery. - Mamy duży problem z tym miejscem - przyznaje Michał Wandrasz, rzecznik opolskiego oddziału GDDKiA. - Sprzątamy je na bieżąco, jednak śmieci pojawiają się regularnie. Zastanawiamy się jak to ukrócić. Być może wyjściem będzie zamontowanie kamer monitoringu.
•
ŁAMBINOWICE
Pieniądze na drogi
ydawać by się mogło, że po wprowadzeniu nowej ustawy śmieciowej przydrożne rowy i lasy przestaną być zaśmiecane. Niestety, rzeczywistość jest zgoła inna. Wzdłuż drogi krajowej nr 46 piętrzą się sterty odpadów. Powstają one najczęściej w miejscach, w których stoją panie lekkich obyczajów. - Nie skutkują mandaty wypisywane przez policjantów - mówi wójt Marek Leja. - Niewiele pomogły też kosze zamontowane przez leśników. Problem wciąż pozostaje nierozwiązany. Za utrzymanie czystości w pasie drogowym odpowiada zarządca drogi. W tym przypadku jest nim Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Przedstawiciele opolskiego oddziału GDDKiA zapewniają, że dwa
Jerzy Imbiorski we władzach OSP W
związku z rezygnacją druha Wiktora Urbańskiego ze stanowiska Dyrektora Zarządu Wykonawczego ZWOSP RP woj. opolskiego, od 1 stycznia 2015 roku nowym Dyrektorem Zarządu Wykonawczego Oddziału Wojewódzkiego Związku OSP RP woj. opolskiego został dh Jerzy Imbiorski, członek Ochotniczej Straży Pożarnej w Goszczowicach. inf
PRZEKAŻ 1% PODATKU Wejdź na stronę www.nadzieja-niemodlin.pl i rozlicz za darmo swój PIT za 2014 r. Pomożesz w ten sposób w rehabilitacji społecznej osób niepełnosprawnych intelektualnie i ruchowo. Jeśli rozliczasz się metodą tradycyjną - za pomocą druku wysyłanego pocztą, wpisz numer KRS 0000120009 Niemodlińskie Stowarzyszenie Dobroczynne „NADZIEJA” Sprawdź co robimy: www.nadzieja-niemodlin.pl
12
SPOŁECZEŃSTWO
WINÓW
NIEMODLIN
Do lekarza bez kolejki
Podziękowania przy drodze
Pacjenci leczący się w niemodlińskim „Medyku” chcą rejestracji telefonicznej
Mieszkańcy Winowa swoją radość z budowy chodnika w kierunku Opola wyrazili w nietypowy sposób
N
a wysokości wjazdu do wsi stanął przy drodze wojewódzkiej żółty baner z podziękowaniami dla opolanom. Musiał go dostrzec każdy kierowca. I o to chodziło. Na kilkaset metrów trotuaru winowianie czekali prawie dziesięć lat. Nie tylko zresztą czekali, ale też o niego zabiegali u władz Opola, ponieważ odcinek poprawiający bezpieczeństwo mieszkańców Winowa leży w granicach stolicy województwa, a nie gminy Prószków. W opolskim ratuszu nie doprosili się budowy chodnika na drodze pomiędzy Opolem, a Winowem. Pomogła dopiero rada dzielnicy Szczepanowice-Wójtowa Wieś, a najbardziej Marek Cholewa. To rada dzielnicy zgłosiła budowę chodnika do miejskiego konkursu dzielnicowego i stąd wzięło się ponad 120 tysięcy złotych na ten cel. Inwestycję zakończono na przełomie roku. W ramach podziękowań sołtys Winowa Jan Damboń zaprosił też
N@PISZ DO NOS
nowa gazeta
NR 1 (63) STYCZEŃ/LUTY 2015
T
na najbliższe winobranie. Liczy na to, że sąsiedzka współpraca się nie skończy, ponieważ trzeba jeszcze dokończyć inwestycję dobudować kawałek chodnika i zbudować przejście dla pieszych. - Rozmawiałem już na ten temat i otrzymałem zapewnienie, że w tym roku całość zostanie zrobiona do końca. Podziękowania się
redakcja@nowa-gazeta.pl
Warto podsumować miniony rok 2014. Rok, który dla mieszkańców Smolarni i Serwitutu z pewnością przepełniony był pozytywną energią i kilkoma ważnymi wydarzeniami. Były nimi: - pierwsza w historii monografia Smolarni, która ukazała się w czerwcu, a której autorem jest niżej podpisany mieszkaniec tejże miejscowości; - w okresie od września do października odbyła się gruntowna renowacja dzwonnicy z 1919 roku; - dwie firmy ze Smolarni zdobyły znaczące nagrody na XIX prudnickich Targach Przedsiębiorczości i Rzemiosła INTER–REGION „Dom i Ogród”. Firma „Eco-las” zdobyła tytuł „Mistera Targów”, a firma „Erkon” tytuł „Najlepszy Produkt Targów”. - kompleksowa przebudowa drogi powiatowej przebiegającej przez miejscowość, wraz z przebudową chodnika i kanalizacji deszczowej. - w listopadzie i grudniu przeprowadzono prace nad odnowieniem pomnika ofiar I i II wojny światowej, - w listopadzie wybrano nowego radnego dla Smolarni i Serwitutu, po ośmiu latach miejscowości te mają w radzie gminnej swojego przedstawiciela; - 30 listopada w II turze wyborów samorządowych mieszkaniec Smolarni Marek Pietruszka został wybrany nowym wójtem gminy Strzeleczki. Już dawno tyle się u nas nie działo. Miejmy nadzieję, że zbliżający się 2015 rok również będzie owocny w różnego rodzaju wydarzenia i ciekawe inicjatywy, podejmowane przez tutejszych mieszkańców. Korzystając z okazji życzę wszystkim spokojnych, radosnych i zdrowych świąt Bożego Narodzenia oraz szczęśliwego Nowego Roku. Z uszanowaniem Robert Hellfeier www.smolarnia.org
należały. Szkoda tylko, że baner po dwóch tygodniach zniszczyła wichura - mówi Damboń. Sołtys cieszy się ze współpracy, ponieważ marzy mu się wypożyczalnia rowerów, będąca częścią wypożyczalni opolskiej. Obiecuje rozmowy w tej sprawie i w Opolu i w Prószkowie, gdzie jest radnym. Lucy
ŁAMBINOWICE
Foto-uczniowie W Łambinowicach rusza projekt adresowany do gimnazjalistów
P
rojekt „Pamięć fotograficzna” zrealizuje Gminny Ośrodek Kultury, Sportu i Rekreacji w Łambinowicach. Na jego przeprowadzenie pozyskano ponad 6 tys. złotych z Programu Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności „Równać Szanse”. Działanie skierowane jest do uczniów szkół gimnazjalnych z terenu gminy. W jego ramach młodzież weźmie udział w cyklu warsztatów fotograficznych. Zaplanowano także spotkania z ciekawymi ludźmi oraz zajęcia w terenie. Projekt rozpocznie się początkiem lutego i potrwa do wakacji, a zakończy go wystawa prac uczestników. Ich efekty będzie można oglądać w łambinowickim GOKSiR-ze. Tam też przyjmowane są zgłoszenia chętnych - organizatorzy przygotowali 15 miejsc. mj
o największy POZ w gminie, do którego zapisała się ponad połowa jej mieszkańców. Pracuje w nim czterech lekarzy. - Dlaczego w dobie telefonów komórkowych i internetu mamy tkwić w kolejkach jak za czasów PRL-u - pyta pani Krystyna? Wyjaśnia, że nie chodzi jej o to, by w ogóle nie obowiązywała kolejność, lecz by kolejka była na papierze albo w komputerze zamiast w poczekalni. - W Graczach od dawna stosowana jest taka praktyka. Skoro udało się ją wprowadzić na wsi, pewnie dałoby się i w mieście - uważa nasza czytelniczka. Gdyby można się było zarejestrować na konkretną godzinę, wówczas nie trzeba by tkwić godzinę czy dwie w przychodni. To dla pacjentów niepotrzebna strata czasu. To także narażanie ich na kontakt z chorującymi na infekcje wirusowe, grypy itp. Poruszaliśmy ten problem na łamach „Nowej Gazety” jakiś czas temu. Zrobiliśmy nawet sondę na ten temat. Sto procent pytanych opowiedziało się za możliwością telefonicznej rejestracji na konkretną godzinę, podobnie jak jest to praktykowane u specjalistów i stomatologów. Szef „Medyka” Wojciech Kaczor dowodził, że taką sytuację wymusza duża ilość pacjentów
leczących się w jego POZ, więc przy zapewnieniu każdemu z nich sztywnej, konkretnej ilości czasu, byłby w stanie przyjąć zdecydowanie mniej osób niż w tej chwili. Reszta odeszłaby z kwitkiem. Sprawa wróciła po trzech latach. Tym razem pacjenci zwrócili się o pomoc do radnych, ci natomiast interweniowali u burmistrz Doroty Koncewicz. - To jest możliwe, jeżeli w Niemodlinie będzie 10 lekarzy. Teraz przyjmuję 60-70 osób. Jeśli radni chcą, mogę zrobić próbę, ale udowodnię, że pacjenci będą odsyłani na następny dzień, a ja będę czekał na tych, którzy zapomnieli odwołać umówioną wizytę - twierdzi dr Kaczor. Problemów związanych z medycyną poruszono na styczniowej sesji kilka. Oprócz zlikwidowania kolejek rajcy dopominali się o gabinet ginekologiczny udzielający bezpłatnych porad i wymuszenie powrotu do obowiązujących dawniej zasad oddzielnych pomieszczeń w przychodni dla dzieci zdrowych i chorych. - Wystąpiłam z pismem do NZOZ „Medyk” w sprawie ginekologa oraz psychiatry i czekam na odpowiedź. Nie mam natomiast wpływu na zapewnienie pacjentom rejestracji na telefon - odpowiada Dorota Koncewicz. Lucy
REKLAMA
nowa gazeta NR 1 (63) STYCZEŃ/LUTY 2015
13
SPOŁECZEŃSTWO
REKLAMA
LIDER RYNKU Miało być pięknie UBEZPIECZEN NOWA KUŹNIA
Rezerwat „Staw Nowokuźnicki” przez kilka lat był jedną z atrakcji turystycznych gminy Prószków. Obecnie miejsce to wymaga wykonania szeregu prac. Chodzi nie tylko o gruntowny remont infrastruktury turystycznej, ale przede wszystkim ocalenie walorów przyrodniczych tego miejsca.
Agnieszka Szpryngel-¯uk
E CYJN O M PRO RUNKI WA CZEÑ PIE UBEZ % zni¿ek
Najwiêkszy Wybór Ubezpieczeñ w Jednym Miejscu
Ubezpieczenia maj¹tkowe
Ubezpieczenia turystyczne
Ubezpieczenia Agnieszka na ¿ycie
Ubezpieczenia
komunikacyjne Szpryngel-¯uk
Otwarcie nowego biu Niemod ra sprzeda lin, ul. W ojska Po ¿y! Go ls
kiego 18 dzin Pon - Pt:y otwarcia: Sobota: 9.00 - 17.00 9.00 - 13 .00
Najwiêkszy Wybór Ubezpieczeñ w Jednym Miejscu Tu³owice 49-130 ul. Sawickiej 10 Obni¿amy sk³adki Twoich ubezpieczeñ!
ncja Gwara lenia! nia o iadcze w w o œ o d d za 15 lat
tel. 602 390 739 agencja@ubezpieczenia-tulowice.pl
MIAŁO BYĆ PIĘKNIE Rezerwat miał przyciągnąć turystów, zaś okoliczni mieszkańcy mieli odkryć go na nowo. I tak rzeczywiście było przez kilka lat. Przyjeżdżali tu ornitolodzy i wycieczki szkolne. Staw stał się miejscem spacerów prószkowian i popularnym plenerem ślubnym. Obecnie drewniane pomosty, platformy widokowe czy ścieżka dydaktyczna wymagają gruntownego remontu. - Kiedyś bardzo często przywoziłem tu wycieczki. Teraz boję się, ponieważ może dojść do wypadku - mówi Jan Łukasiewicz instruktor ochrony przyrody i przewodnik opolskiego oddziału PTTK w Opolu. Wiele obaw wzbudza także stan środowiska naturalnego w rezerwacie, choć opinie na ten temat są podzielone. Wg informacji przygotowanej przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Opolu czytamy, że „(…) W ostatnich latach pracownicy RDOŚ w Opolu monitorowali populację gatunku priorytetowego dla tego rezerwatu, tj. kotewki orzecha wodnego Trapa natans, oceniając stan jej zachowania jako bardzo dobry”. Jan Łukasiewicz nie zgadza się ze stanowiskiem przedstawionym przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska. Jak wyjaśnia, od ponad 20 lat prowadzi wnikliwie obserwacje. - Staw Nowokuźnicki nigdy nie był w tak złym stanie jak teraz. Wymaga pogłębienia oraz odmulenia. Należy także przetrzebić grążele. Zarastają one staw,
FOT. ARCHIWUM
C
0
do -7
hroni się tu, m.in. kotewkę orzecha wodnego - roślinę zagrożoną wyginięciem w Polsce. Miejsce to jest również ostoją dzikiego ptactwa. Dziesięć lat wstecz, dzięki zaangażowaniu Stowarzyszenia na rzecz Zrównoważonego Rozwoju Wsi Nowa Kuźnia i gminy Prószków, zdobyto środki, które umożliwiły odtworzenie walorów przyrodniczych oraz stworzenie infrastruktury turystycznej (ścieżka dydaktyczno-przyrodnicza, punkty widokowe i drewniana droga). Wykonano inwentaryzację przyrodniczą podmokłych terenów, plan zagospodarowania i ochrony mokradeł. Powstała także strona internetowa, promująca walory tego miejsca. W czasie spotkań i szkoleń do idei ochrony tego miejsca przekonywano mieszkańców Nowej Kuźni.
zaciemniając tym samym lustro wody. Sytuacja ta stanowi zagrożenie dla kotewki orzecha wodnego. Kiedyś występował on wielu miejscach rezerwatu. Teraz trzeba go wypatrywać. Po prostu jest on wypierany przez grążele - wylicza Łukasiewicz. Jako kolejne zagrożenie wymienia rów zasilający staw, którym zanieczyszczenia bezpośrednio wpadają do zbiornika. MOŻE BYĆ ZA PÓŹNO Daje się zauważyć brak nadzoru nad tym miejscem. Świadczą o tym, m. in. śmieci, które można tam znaleźć. Jeśli chodzi o ptactwo, to zaczyna ono powoli zanikać. Staw zarasta i przestaje być miejscem, w którym ptaki mogą bytować.
Rezerwat położony jest na gruntach Skarbu Państwa i znajduje się w zarządzie Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Opolu. Niedawno odbyła się na jego terenie wizja lokalna. Natomiast w 2016 roku zostaną wykonane kompleksowe badania przyrodnicze, przeprowadzone przez opolski RDOŚ. W tym waloryzacja przyrodnicza tego obszaru oraz identyfikacja istniejących i potencjalnych zagrożeń wewnętrznych i zewnętrznych. Posłużyć mają jako podstawa do opracowania planu ochrony tego miejsca na okres 20 lat. Zdaniem Jana Łukasiewcza, nim dokument powstanie, w rezerwacie nie będzie już za wiele do uratowania. Małgorzata Łyczak
TUŁOWICE
Spektakularny sukces Tułowickie Technikum Leśne wysoko w rankingu szkół ponadgimnazjalnych
S
zkoła ta, wchodząca w skład Zespołu Szkół od kilku lat zajmuje czołowe miejsca w województwie opolskim. W tegorocznym rankingu „Perspektyw” znalazła się „na pudle” zajmując III miejsce na Opolszczyźnie w kategorii techników. W skali kraju zamyka pierwszą pięćdziesiątkę, awansując w ciągu dwóch lat aż o 100 miejsc. To najbardziej spektakularny sukces spośród wszystkich ocenianych szkół. W województwie wyprzedza ją jedynie opolski „elektryczniak” (15 w kraju) i Zespół Szkół Technicznych i Ogólnokształcących im. Gzowskiego w Opolu (27 w kra-
ju). - Wręczenia przez kuratorium „złotej tarczy” jeszcze nie było, ale wyniki są jak najbardziej oficjalne - mówi dyrektor ZS Adam Sinicki. W ogólnopolskim XVII Rankingu Szkół Ponadgimnazjalnych Perspektywy 2015 ocenie poddano 1.867 techników, z których wyłoniono 300 najlepszych techników w Polsce. Oceniane są wyniki matur i sukcesy uczniów na olimpiadach. Najlepsze opolskie licea ogólnokształcące to: III LO w Opolu (27 w kraju), Diecezjalne Liceum Humanistyczne w Nysie (56 w kraju) oraz II LO w Opolu (58 w kraju). Lucy
14
SPOŁECZEŃSTWO
nowa gazeta
NR 1 (63) STYCZEŃ/LUTY 2015
GÓRKI
Po prostu jestem położną Z Ewą Janiuk z Górek rozmawia Małgorzata Łyczak - Niewiele ciężarnych kobiet w Prószkowie wie, że niedaleko istnieje takie miejsce jak „Zdrowa Rodzina”, w którym bezpłatnie mogą korzystać z szeregu porad w ramach opieki około i poporodowej. Nie jest to jednak typowa przychodnia. - „Zdrowa Rodzina” to pierwszy podmiot leczniczy w Polsce, zarejestrowany jako niepubliczny zakład opieki medycznej położnych podstawowej opieki zdrowotnej. Jesteśmy pod tym względem wyjątkową instytucją. Do Opola przyjeżdżają przyszłe mamy ze Śląska czy Wrocławia. Niektóre się nawet przeprowadzają, aby móc korzystać z takiej kompleksowej opieki. Agnieszka Maciąg przeniosła się z Warszawy w miejsce, z którego mogła przyjeżdżać na spotkania i pozostawać pod naszą opieką. Podopieczną „Zdrowej Rodziny” jest także miss Nowego Yorku Davina Reeves. Nasza instytucja jest ewenementem w skali kraju, pierwszym zakładem położniczym z pełnym zakresem kompetencji położnych. Na bieżąco współpracujemy z wieloma specjalistami oraz różnymi instytucjami. Zgodnie z nazwą zajmujemy się rodziną. W praktyce oznacza to, że w przypadku pojawienia się problemów, konsultujemy je z zespołem specjalistów. Nie zostawiamy rodziny samej, oferując jej wsparcie. Prowadziliśmy nawet szkolenia dla babć i dziadków. Warto zaznaczyć, że na bieżąco uzupełniamy swoją wiedzę. REKLAMA
- Jakie warunki trzeba spełnić, aby móc korzystać z zajęć, które odbywają się w „Zdrowej Rodzinie”? - Wystarczy przyjść i złożyć deklarację wyboru położnej. W pakiecie mamy około 40 tematów warsztatów, opracowanych z myślą o kobietach w ciąży. Spotkania edukacyjne mają za zadanie przygotować do porodu i rodzicielstwa. Są one finansowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Mogą w nich uczestniczyć przyszłe mamy od 21 tygodnia aż do porodu. Od 21 tygodnia do 31 tygodnia ciąży zajęcia odbywają się raz w tygodniu. A po 32 tygodniu aż do porodu można w nich uczestniczyć dwa razy w tygodniu. - Przyjmuje pani także porody domowe. To zagadnienie, które z jednej strony wzbudza duże zainteresowanie, zaś z drugiej wywołuje kontrowersje. Dotyczy to zarówno rodziców, jak i środowiska medycznego. Skąd się biorą te spolaryzowane opinie? - Dziękuję za użycie słowa „przyjmuje”, ponieważ bardzo burzę się gdy ktoś mówi, że „odbieram” porody. Mamy do czynienia z pomieszaniem pojęć. Poród drogami rodnymi oraz poród naturalny to dwie różne rzeczy. Pomieszanie definicyjne tych pojęć wprowadza błąd merytoryczny. W pierwszym przypadku mamy do czynienia z monitorowaniem przebiegu porodu, jego medykalizacją oraz sterowanym
parciem. Takie działania mogą zaburzyć gospodarkę hormonalną. Natomiast poród naturalny to normalność ze względu na aspekt rodzinny, społeczny czy biologiczny. To sytuacja, która nie wymaga niepotrzebnej medykalizacji czy monitorowania. Poród jest wydarzeniem na poziomie podświadomości. Tak naprawdę nie da się tego wyszkolić, ale można się do niego przygotować. A gdy już się zacznie, to po prostu trzeba dać się ponieść tej fali. Poród naturalny może odbywać się w każdym miejscu. Pod warunkiem, że pozwoli się, aby jego przebieg był zgodny z tym, co zaprojektowała natura. Świat medycyny stracił pokorę wobec natury. Postanowiono za wszelką cenę zwiększyć bezpieczeństwo matki i dziecka. I przesadzono, zapominając o naturalnych mechanizmach narodzin człowieka. - Jakie warunki trzeba spełnić, by zdecydować się na poród domowy? - Podstawą jest prawidłowo przebiegająca ciąża. Przeprowadzam także specjalną ankietę. Kwestionariusz wywiadu powstał na podstawie moich wieloletnich doświadczeń. Składa się on ze szczegółowych pytań dotyczących zdrowia, historii położniczej oraz stylu życiu obojga rodziców. Uzyskanie odpowiedzi umożliwia dokonanie wstępnej oceny czy w przypadku danej pary możliwy będzie poród domowy. Podczas spotkań z rodzicami diagnozuję
„ Świat medycyny stracił pokorę wobec natury
motywy wyboru domu jako miejsca przyjścia dziecka na świat, w tym także doświadczenia z porodów ich matek, babć czy osób z najbliższego otoczenia. Paradoksalnie czynnik dyskwalifikujący poród domowy to lęk przed szpitalem. Jest to wskazanie, aby przyszła mama urodziła w placówce medycznej. Odpowiedzi na pytania pomagają także w zaplanowaniu opieki nad kobietą i jej dzieckiem. Nieważne, gdzie się rodzi, ale jak się rodzi. Miejsce tak naprawdę nie jest ważne. Ważne, by pozwolić, aby był to poród naturalny. Z mojego doświadczenia wynika, że na domowe narodziny decydują się rodzice z obszerną wiedzą w zakresie tematyki okołoporodowej, rozwoju dziecka oraz z dużym poczuciem odpowiedzialności. I to rodzice muszą mnie przekonać, że są gotowi na domowe narodziny. - Jaka jest pani rola w trakcie porodu domowego? - Przez wieki położną traktowano jako kobietę, która troszczyła się o bezpieczeństwo rodzącej. Chodziło nie tylko o sprawne ręce, ale także o zapewnienie komfortu psychicznego podczas porodu oraz wsparcie kobiecości. Bo urodzenie dziecka to kwintesencja kobiecości. Ja po prostu towarzyszę w tym wydarzeniu. Interweniuję jedynie w sytuacji, gdy jest taka konieczność, np. może pojawić się zagrożenie życia dla dziecka czy mamy. Wtedy trzeba pojechać do szpitala. Para decydująca się na domowe narodziny musi się liczyć z takim finałem. - Czy narodziny w domu stały się w Polsce modne? - Ja ten rodzaj mody postrzegam jako coś pozytywnego, bo jest to
powód, aby porozmawiać o naturalnym porodzie i mechanizmie, jakie nim sterują. Zwiększyło się zainteresowanie tematem. Ukazało się sporo publikacji na ten temat. Odbywają się konferencje, spotkania czy warsztaty. Oznacza to, że przybywa informacji, z którymi mogą zapoznać się rodzice. Jeśli chodzi o liczbę domowych porodów, to jest to nadal niewielki odsetek. Taki rodzaj mody to możliwość dokonania wyboru, który może okazać się inwestycją w siebie i dziecko. - Jest pani niezwykle aktywną osobą. Prowadzi „Zdrową Rodzinę”, pełni funkcję położnej, przyjmuje porody domowe i przygotowuje szkolenia dla położnych. Oprócz tego publikuje pani książki, organizuje konferencje, przygotowuje programy profilaktyczne, opiniuje dokumenty dotyczące opieki okołoporodowej czy standardów opieki nad dzieckiem. Działa w Diecezjalnej Fundacji Obrony Życia w Opolu, pełni funkcję opiekuna medycznego i pedagoga w opolskim Domu Matki i Dziecka. Jak znaleźć czas, aby prowadzić tak szeroko zakrojoną aktywność zawodową? - Moja praca to także moje hobby. Ja żyję tym, czym się zajmuję. Moje przedsięwzięcia są do siebie zbliżone tematycznie, ponieważ dotyczą określonego obszaru. Najczęściej jest tak, że z jednego zagadnienia wyłania się kolejne, którym warto się zainteresować. Jestem typem buntownika. Staram się zmieniać otaczającą mnie rzeczywistość. Gdy widzę jakiś problem, to wiem, że można z tym coś zrobić. I zmienić go na korzyść. •
nowa gazeta NR 1 (63) STYCZEŃ/LUTY 2015
15
SPOŁECZEŃSTWO
JASIENICA DOLNA
NIEMODLIN TUŁOWICE
Pamiętają o kombatantach W ubiegłym roku noworoczne życzenia od władz powiatu opolskiego odebrało 65 osób, w tym już tylko 60
Wyjątkowa uroczystość
P
Młodzi mieszkańcy Jasienicy Dolnej pamiętali o dziadkach i babciach
I
mpreza z okazji Dnia Babci i Dziadka została zorganizowana przez miejscową szkołę po raz 24. Dodatkowo stanowiła podsumowanie projektu „I dla ciała i dla ducha - promujemy zdrowy styl życia w Jasienicy Dolnej”, który w ramach programu „Działaj lokalnie” zrealizowało Stowarzyszenie Rozwoju Wsi Jasienica Dolna i Wsi Drogoszów.
sumie brały w nim udział 23 osoby. Podsumowanie poprzedziła wieczornica z okazji Dnia Babci i Dziadka, a przygotowały ją Elżbieta Ćwiklińska i Beata Fornalik. Uczniowie szkoły zaprezentowali w swoim programie wiersze i piosenki. Zatańczyły również dziewczęta z grupy „Psotki”. Nie zabrakło życzeń, prezentów i słodkiego poczęstunku.
oczątkiem stycznia wydział spraw obywatelskich opolskiego starostwa zorganizował noworoczne spotkania z kombatantami mieszkającymi na terenie powiatu. W gminie Tułowice odwiedził ich w domach pracownik starostwa inspektor Adam Mataniak, a towarzyszyła mu radna powiatowa Helena Wojtasik. Oprócz noworocznych życzeń każdy z pięciu kombatantów otrzymał słodki upominek. Odwiedziny miały miejsce także u osób spokrewnionych z nieżyjącymi już bohaterami walk o wolność ojczyzny. Z kolei w Niemodlinie - z inicjatywy burmistrz Doroty Koncewicz - sędziwi weterani zostali zaproszeni do Urzędu Miejskiego. Podczas spotkania w sali obrad Rady Miejskiej także otrzymali
słodycze oraz życzenia pomyślności i zdrowia w nowym roku. Natomiast kombatantów z gminy Ozimek odwiedziła z życzeniami noworocznymi wicestarosta Leonarda Płoszaj, w
towarzystwie działacza Związku Kombatantów RP i byłych Więźniów Politycznych w Ozimku por. w. st. spocz. Tadeusza Sprawy i Adama Mataniaka. tw
NIEMODLIN
Noworoczne spotkanie doliniaków Członkowie Stowarzyszenia Przyjaciół Ziemi Dolińskiej i goście z Ukrainy spotkali się na opłatku
W Działanie skierowane było właśnie do babć, dziadków i ich wnucząt. Uczestniczyli oni wspólnie w prelekcji na temat właściwego żywienia i prawidłowej postawy ciała, połączonej z ćwiczeniami na ścieżce zdrowia. Wzięli też udział w konkursach na najsmaczniejszy zdrowy deser i najładniejszą makietę ścieżki zdrowia. Najwięcej punktów w obu konkurencjach nazbierali Dawid Huczek z babcią Danutą. Wyprzedzili oni Lenę Włodarczyk z babcią Alicją Raczek i Wiktorię Żurańską z babcią Eugenią. Nagrody wręczył wójt Tomasz Karpiński. Drobne upominki otrzymali też pozostali uczestnicy projektu. W
Czas gościom umilał też zespół chóralny Uśmiech, który oprócz piosenek rozbawiał wszystkich dowcipami o babciach i dziadkach. Imprezie towarzyszyły wystawy fotografii i prac nagrodzonych w projekcie. Jasienicką wieczornicę blisko ćwierć wieku temu wymyśliła Urszula Lewandowska. Pomysłodawczynię i inne osoby, które przez lata angażowały się w pomoc przy organizacji święta uhonorowano podziękowaniami. Na wyróżnienie - zdaniem szkolnej społeczności - zasłużyli Anna Przeździecka, Eugenia Żurańska, wójt Tomasz Karpiński i zespół chóralny Uśmiech. tw
tym roku do Niemodlina przyjechały dwie grupy rodaków. Czternastoosobowej delegacji z Doliny przewodniczył tamtejszy proboszcz Krzysztof Panasowiec. Z kolei ośmiu rodaków ze Stryja przywiozła Halina Nabrdalik, szefowa stowarzyszenia Wspólnota Polska. Pozostali uczestnicy corocznego opłatkowego spotkania to członkowie SPZD z Opolszczyzny i bardziej odległych zakątków Polski oraz sympatycy Stowarzyszenia. Po mszy św., modlitwie, dzieleniu się opłatkiem i obiedzie dla wszystkich zebranych w świetlicy niemodlińskiej zaśpiewała ekipa OGŁOSZENIE DROBNE Skup zboża: pszenica, owies, jęczmień, żyto, pszenżyto, kukurydza, łubin, bobik... Minimum 24 t. Zapewniam transport, płacę w dniu odbioru. Tel. 509-942-079
z Doliny. Tradycyjnie, wspólny opłatek był też zebraniem sprawozdawczym, podczas którego władze Stowarzyszenia Przyjaciół Ziemi Dolińskiej przedstawiły sprawozdanie z prac zarządu za miniony rok. Przeprowadzono też uzupełniające wybory na - wakujące po śmier-
ci Zbigniewa Jagielnickiego stanowisko wiceprezesa. Miał nim zostać Jan Wajman, ten jednak nie zgodził się na wystawienie swojej kandydatury i zaproponował Krystynę Krzesińską, która została wybrana jednogłośnie. Lucy
16
WOŚP
nowa gazeta
NR 1 (63) STYCZEŃ/LUTY 2015
TUŁOWICE
Objazdowo i koncertowo Tułowicki sztab po raz kolejny zagrał w największej orkiestrze świata. Podczas 23. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy 35 wolontariuszy zebrało rekordową kwotę ponad 15.300 złotych.
D
Załoga jednego z „orkiestrobusów”
Upieczono i sprzedano 22 blachy ciast
atki były zbierane podczas kwesty ulicznej w Tułowicach oraz w czasie czterech imprez przygotowanych w ramach 23. Finału Orkiestry. Podobnie jak w latach poprzednich dwa „orkiestrobusy” przemierzyły gminy Niemodlin i Tułowice kwestując w kilkunastu niemodlińskich i tułowickich wsiach. Po raz pierwszy zajechały również do Łambinowic. Tułowicki finał rozpoczął się już w sobotę, 10 stycznia, w sali widowiskowej TOK-u, gdzie odbył się bal karnawałowy dla dzieci oraz potańcówka dla dorosłych. Na obu zabawach nie zabrakło wolontariuszy, a uczestnicy tańców ochoczo wrzucali pieniążki do puszek. Niedzielne imprezy pod dachem poprzedził bieg uliczny „Policz się z cukrzycą”. A po nim, występy na scenie Tułowickiego Ośrodka Kultury rozpoczął amatorski zespół teatralny z Rogów, który wystawił sztukę wg. A. Fredry „Gwałtu co się dzieje”.
Kolejno popisy swoich wokalnych, tanecznych i recytatorskich umiejętności dały przedszkolaki i uczniowie Gminnego Zespołu Szkół oraz zespół taneczny Hop. Późnym popołudniem wystąpiły miejscowe zespoły śpiewacze Szumiący Bór i Szydłowianki oraz Anna Biskup w tańcu belly dance. Anna przez cały dzień wykonywała również serduszka na buziach najmłodszych, a wspierała ją Beata Górna-Sapeta robiąc chętnym okolicznościowe fryzury. Przez całe popołudnie trwała licytacja orkiestrowych - i nie tylko - gadżetów. Wielki tort w kształcie czerwonego serca wylicytowało wspólnie kilkanaście osób. Osiągnął on cenę 420 złotych i został podzielony na ponad sto kawałków i degustowany przez wszystkich widzów. Podczas tegorocznego Finału nie zabrakło także innych atrakcji dla podniebienia. Orkiestrowa kawiarenka serwowała kawę i przeróżne ciasta (22 blachy!)
upieczone przez mieszkanki gminy Tułowice, a pieniądze z ich sprzedaży zasiliły zbiórkę WOŚP. Imprezę, punktualnie o 20-tej zamknęło „Światełko do nieba”, czyli pokaz fajerwerków. Z tułowickim wiejskim, objazdowym sztabem kolejny raz zagrali kierowcy „orkiestrobusów” Zbigniew Wajman i Piotr Bielicz. Główne finałowe imprezy brawurowo prowadzili Anna Rup i Karol Biskup. Trzeci rok z rzędu pracę tułowickiego sztabu wsparły podczas liczenia pieniędzy pracownice BS w Namysłowie. W akcję włączyły się także panie z miejscowego Klubu Seniora oraz mieszkanki Jakubowic, które przygotowały wolontariuszom kilka tysięcy serduszek. Przede wszystkim jednak z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy zagrali mieszkańcy Tułowic oraz tułowickich i niemodlińskich wiosek nie skąpiąc grosza w dniu Finału.
ORGANIZATORZY: - Tułowicki Ośrodek Kultury - „Nowa Gazeta” - miesięcznik Borów Niemodlińskich SPONSOR GŁÓWNY: - Kopalnie Odkrywkowe Surowców Drogowych S.A. w Niemodlinie
Senior party
SPONSORZY: - Apartamenty Gościnne „Med Palace” w Niemodlinie - Rolnicza Spółdzielnia Produkcyjna Wydrowice - Urząd Gminy Tułowice - Ryszard i Zbigniew Muszyńscy Spółka Cywilna - Jacek Waranka - Nadleśnictwo Tułowice - Biuro Rachunkowe „Karolina” - NZOZ Sanmed w Tułowicach - Agencja Reklamowa „Ms Gadżet” - Piekarnia i cukiernia „Bombonierka” - PSS „Społem” w Niemodlinie - Fab-Style Sp. z o.o. - P.H.U. „Medea” Beata Bielawska, Wioleta Wąchała - piekarnia „Junior”, Henryk Mizera i Barbara Straub - sklep spożywczo-przemysłowy „Sam”, Teresa i Michał Szumega - sklep spożywczo-przemysłowy „Aga” w Grabinie - Edward Kondys, sklep spożywczo-przemysłowy w Grabinie - Jan Drążek, sklep wielobranżowy - firma przewozowa „Euro-Bus Nysa” - sklep spożywczo przemysłowy „Kegis” S.C. WSPÓŁPRACA: - Komisariat Policji w Niemodlinie - Piotr Bielicz - Zbigniew Wajman - Zakon Maltański, Maltańska Służba Medyczna oddział Nysa - OSP Tułowice - Gminny Zespół Szkół w Tułowicach - Przedszkole Publiczne w Tułowicach - Zespół Szkół w Tułowicach - Sołtys i mieszkańcy wsi Jakubowice - Klub Seniora przy TOK Tułowice - Rodzinne Ogródki Działkowe „Ceramik” w Tułowicach - Janina Rusak - Bank Spółdzielczy w Namysłowie, filia w Tułowicach - Partnerstwo Borów Niemodlińskich - Beata Górna-Sapeta - Damian Cyrupa - Mieszkanki Goszczowic, Ligoty Tułowickiej, Tułowic Małych i Tułowic
Zespół HOP
Lucy
nowa gazeta NR 1 (63) STYCZEŃ/LUTY 2015
17
WOŚP
FOT. MAREK KRZYŻANOWSKI
NIEMODLIN
Występy przedszkolaków
Sportowy finał Tegoroczny 23 Finał WOŚP zorganizowano wspólnymi siłami Ośrodka Kultury i Ośrodka Sportu i Rekreacji
O
Bankowe wsparcie przy liczeniu pieniędzy
Belly dance Anny Biskup
d kiedy w Niemodlinie wybudowano halę widowiskowo-sportową finał Wielkiej Orkiestry rok rocznie odbywa się na sportowo. W tym roku imprezę rozpoczęła kolejka niemodlińskiej ligi futsalu. Piłkarskie mecze oraz pokazy siatkarskie, koszykarskie i karate wypełniły pierwszą część programu. Popołudnie zarezerwowano na występy wokalistów z OK. Wystąpili podopieczni studia piosenki, zespół Piąty Bieg i The Skoti Caam Band. Natomiast w popisach tanecznych zaprezentował się Rytmix i tancerki zumby.
Popisy artystyczne przeplatane były licytacjami orkiestrowych gadżetów, tortu oraz pizzy w kształcie serca. Do puszek wolontariuszy niemodlinianie wrzucili ponad 6.800 zł zebranych podczas kwesty ulicznej i imprezy finałowej. Szefem niemodlińskiego sztabu WOŚP, niezmiennie był Michał Graczyk. Z Orkiestrą zagrali też sponsorzy: Marcin Oracz - zakład optyczny, Elżbieta Rogala - gabinet okulistyczny, Jan Naściuk - salon fryzjerski, Renata Szpiech - pizzeria Primavera, Piotr Pełka - cukiernia, Marian Oleksa Restauracja na Wyspie. tw
ŁAMBINOWICE
Licytacja tortu WOŚP
Dla dzieci i seniorów Mieszkańcy gminy Łambinowice przekazali WOŚP 1845,60 złotych
W
Najmłodsi w gorących rytmach
Łambinowicach Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy grała w sali „Pandora”. O muzyczną część imprezy zatroszczyli się zespół chóralny Uśmiech z Jasienicy Dolnej oraz laureaci osiemnastej edycji Andrzejkowego Festiwalu Piosenki. Oprócz miejscowych wykonawców na scenie dwukrotnie pojawił się Wacław Masłyk - w solowym wydaniu i z kolegami z Żubrosi. Organizatorzy przygotowali również pokaz taneczny
grupy Whimsy. Nie lada atrakcją dla najmłodszych okazała się natomiast ogromna kolorowanka. W licytacjach „pod młotek” poszły orkiestrowe gadżety, prace plastyczne wykonane w ramach zajęć Centrum Aktywizacji Seniora i inne przedmioty. Imprezę zakończył pokaz sztucznych ogni, czyli tradycyjne „Światełko do nieba”. W ramach 23. Finału WOŚP w Łambinowicach zebrano 1845 złotych i 60 groszy. mj
18
SPOŁECZEŃSTWO
SKARBISZOWICE
Komitet Społeczny przy Tułowickim Ośrodku Kultury organizuje zbiórkę publiczną na częściowe pokrycie kosztów związanych z leczeniem, dojazdami, noclegami i wyżywieniem oraz zakupu pampersów i środków higienicznych chorej na białaczkę Martynki Szymaniec mieszkanki Skarbiszowic.
Pomóżmy Martynie Niespełna pięcioletnia Martynka Szymaniec od pół roku choruje na białaczkę
D
ziewczynka jest leczona onkologicznie we wrocławskiej klinice. Od listopada szpital stał się domem dla niej i jej mamy Marioli Hirshe-Szymaniec, a często także dla jej taty. Właśnie rozpoczął się drugi cykl chemii. O ile nie będzie powikłań leczenie ma potrwać do czerwca. Ale powikłania już się pojawiły. Do wigilii nie było z Martynką żadnego kontaktu. Po chemioterapii dziecko zapadło na depresję i przestało chodzić. Z tego powodu w klinice czuwają przy niej oboje rodzice. - Córka jest ciężka, a ja nawet nie mogę jej podnieść, bo sama choruję na obturacyjne zapalenie pęcherzyków płucnych, więc dźwiganie spada na męża tłumaczy pani Mariola. Szymańcom świat zawalił się po raz kolejny. Pierwszy raz przed dziesięciu laty, gdy zmarł chorujący na guza mózgu dwuletni Oliwer. Drugi raz tragedia dotknęła rodzinę w ubiegłym roku, kiedy praktycznie z dnia na dzień zachorowała córka. - To było zdrowe, wiejskie dziecko - wspomina mama Martynki. Krwotok z nosa, wymioty i nadmierne pocenie początkowo zostały potraktowane jako zwykła grypa „jelitówka”. Niestety, po pierwszych badaniach rozpoznanie brzmiało:
ostra białaczka limfoblastyczna ALL pre B.
F
akt, że państwo Szymańcowie są cały czas zaangażowani przy chorym dziecku dramatycznie pogorszył ich sytuację finansową. Samo leczenie jest wprawdzie bezpłatne, ale koszty pobytu i utrzymania we Wrocławiu oraz ciągłe dojazdy rujnują domowy budżet. Sześciohektarowe gospodarstwo i renta pani Marioli w wysokości 800 zł to kropla w morzu potrzeb. Pan Marek nie kwalifikuje się do przyznania ani zasiłku opiekuńczego, ani rodzinnego, ani dodatku do niego z tytułu rehabilitacji niepełnosprawnego dziecka, ponieważ jest rolnikiem. Dochód wyliczony z uprawy 6 hektarów roli jest za wysoki, by uzyskać dwa ostatnie świadczenia. - Kiedyś było nam dobrze. Marek dodatkowo wyjeżdżał do pracy za granicę i dawaliśmy sobie radę. Wszystko się zawaliło kilka miesięcy temu. Zachorowała Martynka, zmarła teściowa i teraz mąż miota się między kliniką a Winowem, gdzie mieszka teść z mocną demencją. O tym żeby coś dodatkowo zarobił nie ma nawet mowy - mówi Mariola Szymaniec.
N@PISZ DO NOS VOX POPULI VOX DEI. No, ale żeby tylko POPULI nie był za młody Pozdrawiam bardzo serdecznie w tym Nowym 2015 roku i życzę wszelkiej pomyślności dla całej Redakcji i wszystkich Czytelników. Przejdźmy jednak teraz do meritum. Chciałbym poruszyć tutaj pewną sprawę, która pojawia się we wszelkich mediach. Otóż po każdych wyborach, ale jeszcze także przed wyborami, pojawiają się zawsze komentarze typu, że za młody na kandydata na różne szczeble politycznej kariery (choć jakoś nie przypominam sobie, żebym słyszał o czymś takim w stosunku do kandydata na posła, lecz zapewne też coś takiego się pojawia). Nawet w Waszej gazecie przeczytałem niedawno o dwóch już wybranych radnych, który dostali wyższe funkcje w Radzie, że „jeden młody stażem, a drugi wiekiem”. Na jednego z kandydatów na wójta w mojej miejscowości też mówiono, że za młody. A ja się tak grzecznie szanownej Redakcji zapytam - gdzie takie osoby mają nabywać doświadczenia? Czyli młody kandydat niech się w ogóle nie pcha do polityki? Może ustalmy próg wieku - na przykład kandydat nie może mieć mniej niż 50 lat (a może 50
nowa gazeta
NR 1 (63) STYCZEŃ/LUTY 2015
W ramach zbiórki planowane są: • 12 lutego - zbiórka podczas Festiwalu Piosenki z Serduszkiem w sali widowiskowej TOK przy dworcu PKP w godzinach od 10.00 do 16.00 • 14 lutego - bale charytatywne w Tułowicach i Skarbiszowicach • 15 lutego - koncert charytatywny w sali widowiskowej TOK od godz. 15.00 do 19.00 Wystąpią m. in. przedszkolaki, dzieci szkolne i inni zaproszeni artyści. W wyżej wskazanych terminach będą zbierane pieniądze do puszek. Odbędą się licytacje przedmiotów będących rękodziełem, podarowanych przez miejscowych twórców. Wolontariusze będą sprzedawać ciasta upieczone przez darczyńców. Zapraszamy mieszkańców gminy Tułowice chcących wesprzeć chorą Martynkę. Patronat nad wszystkimi imprezami objęła „Nowa Gazeta”.
PRZEKAŻ 1% PODATKU Wpłaty z 1 % podatku prosimy kierować na konto: Fundacja „Na ratunek dzieciom z chorobą nowotrworową”
ul. O. Bujwida 42, 50-368 Wrocław KRS 0000086210 Numer konta: 11 1160 2202 0000 0001 0214 2867 z tytułem wpłaty „Martyna Szymaniec”
P
omoc w trudnej życiowej sytuacji zadeklarowali sąsiedzi ze Skarbiszowic, którzy spontanicznie zebrali 800 zł. Pani Mariola nie spodziewała się, że ich los kogoś obchodzi i płacze gdy o tym opowiada. Całą rodzinę czeka jeszcze długa walka o zdrowie i rehabilitację Martynki, dlatego jej rodzice zwracają się wpłatę 1 % podatku na konto fundacji, pod opieką której znajduje się ich córka. Alicja Kojat-Waranka
redakcja@nowa-gazeta.pl to jeszcze za młody, może ten próg niech wynosi 60 lat, a nawet 70). Może jeszcze lepszym pomysłem (skoro społeczeństwo tak chce doświadczenia) było by stworzenie przez nasze państwo szkoły? Tylko czy to nie było by zabawne? Szkoła dla przyszłego burmistrza, prezydenta, przewodniczącego rady, radnego itp. Moim zdaniem tym bardziej młodzi ludzie powinni kandydować. No, ale czy niektórych nie zniechęci to jak słyszą stale powtarzane zdanie, że za młody wiekiem, doświadczeniem (choć to nie idzie w parze bo można być młodym a doświadczonym). Słuchając takich wywodów to chyba w Starachowicach należałoby powtórzyć wybory skoro prezydentem został taki młodzieniaszek - 25 lat. Co ktoś taki bez doświadczenia może robić i że za młody. Czytałem w Internecie takie opinie na jego temat po wybraniu go na tę funkcję. Przecież VOX POPULI VOX DEI. Ludzie chcieli to wybrali, nawet takiego młodego. To takie moje krótkie przemyślenia na początek tego Nowego Roku Piotr (nazwisko do wiadomości Redakcji)
REKLAMA
nowa gazeta NR 1 (63) STYCZEŃ/LUTY 2015
19
SPORT
Europejski Fundusz Rolny na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich. Europa inwestująca w obszary wiejskie.
Projekt miesiąca Izba regionalna w Skarbiszowicach
1 2015 (FOT. ZE ZBIORÓW JADWIGI KIRAGI)
Rok, który minął Pełny tytuł: Utworzenie Izby Regionalnej w Skarbiszowicach szansą na zachowanie dziedzictwa kulturowego i historycznego wsi Wnioskodawca: Stowarzyszenie na rzecz Rozwoju Wsi Skarbiszowice Termin realizacji: 2014 Kwota wsparcia: 39 901 zł Dofinansowanie w ramach Lokalnej Strategii Rozwoju Partnerstwa Borów Niemodlińskich, przedsięwzięcie 4 – Przestrzeń Kultur Działanie: Wdrażanie Lokalnych Strategii Rozwoju, tzw. Małe projekty Opis projektu: W centrum wsi Skarbiszowice, gm. Tułowice, znajdował się pustostan po zamkniętym sklepie wielobranżowym. Mieszkańcy wsi postanowili zagospodarować go na rzecz Izby Regionalnej, w której mogliby zgromadzić przedmioty związane z historią wsi, w szczególności z faktem zasiedlenia przez osoby pochodzące z Przebraża. W ramach projektu przeprowadzone zostały prace remontowe pomieszczenia: odnowienie ścian, posadzek i schodów, oraz wymiana oświetlenia. Dodatkowo zakupione zostały elementy wyposażenia: gabloty ekspozycyjne i tablice. Na jednej ze ścian została namalowana mapa Skarbiszowic z historycznymi nazwami i obiektami, a sama izba została zapełniona przedmiotami zebranymi od mieszkańców. Lokal pełni funkcje lokalnego muzeum, w którym można zapoznać się historią wsi oraz z dawnymi urządzeniami gospodarstwa domowego, dziś już niespotykanymi. Izba Regionalna funkcjonuje jako część obiektu świetlicowego, a szerzej w ramach utworzonego Centrum Edukacyjnego Skarbiszowic. Izba jest nadzorowana i udostępniana osobom zainteresowanym nieodpłatnie przez członków Stowarzyszenia i Radę Sołecką Skarbiszowic. Na pokrycie kosztów projektu Stowarzyszenie otrzymało pożyczkę z Urzędu Gminy Tułowice, która zostanie zwrócona do budżetu gminy po otrzymaniu refundacji ze środków PROW 2007-2013. Wkład własny do projektu stanowiła praca mieszkańców oraz dostarczone na wystawę sprzęty.
Rok 2014 zapisze się w historii Partnerstwa Borów Niemodlińskich jako wyjątkowy. To pierwszy rok, w którym prowadziliśmy kampanię 1% jako OPP. W roku 2014 braliśmy udział w pracach ogólnopolskiego projektu III sektor dla Polski.
P
odjęliśmy współpracę z Fundacją Przestrzenie Dialogu w ramach Polki Powiatowej, prowadziliśmy II nabór wniosków do Działaj lokalnie, w którym granty otrzymało 7 wspaniałych grup z Borów Niemodlińskich. W tym też roku gościliśmy Przyjaciół z Estonii oraz ekipę telewizyjną TVP 1. Rok 2014 to także rok wielu kontroli w PBN, z kontrolą NIKu na czele, która potwierdziła prawidłowość działania Stowarzyszenia. Zrealizowaliśmy film o Borach Niemodlińskich, pierwszy czynny projekt ochrony przyrody BN - „Derkacz”, szkolenie nt. ochrony drzew i zadrze-
wień BN oraz duże badania socjologiczne dotyczące tego jak nam się żyje w Borach. O wszystkich tych wydarzeniach pisaliśmy w Nowej Gazecie, z którą również w tym roku podjęliśmy współpracę w ramach wydawania comiesięcznej wkładki. Nie byłoby jednak tego wszystkiego gdyby nie Wy - Miłośnicy, Partnerzy, Darczyńcy a przede wszystkim Przyjaciele i Sympatycy Borów Niemodlińskich. Na początku 2015 roku serdecznie Wam dziękujemy za pomoc, dobre gesty i każdy najmniejszy nawet uśmiech i dobre słowo. Jadwiga Wójciak Prezes
20 II
FOTORELACJA SPORT NAGRODZENI
Partnerstwo Borów Niemodlińskich
nowa gazeta
NR 1 (63) STYCZEŃ/LUTY 2015
Walne Zebranie 12 lutego 2015 r. o godzinie 17.00 w sali Pandora Gminnego Ośrodka Kultury Sportu i Rekreacji w Łambinowicach odbędzie się Walne Zebranie Członków Partnerstwa Borów Niemodlińskich. W programie zebrania zaplanowane są wybory uzupełniające do zarządu stowarzyszenia; po ostatnich wyborach samorządowych konieczne jest uzupełnienie składu o reprezentantów z obszaru gminy Niemodlin, Tułowice i Komprachcice. Dodatkowo członkowie będą głosować uchwałę o tym, że Partnerstwo jest jednostką mikro i tym samym może stosować nowy wzór sprawozdania finansowego zaproponowany w ustawie o rachunkowości. Drugi termin zebrania jest wyznaczony w tym samym dniu, na godzinę 17.30. Serdecznie zapraszamy. Łambinowice, 12 lutego 2015 r.
Idzie nowe Dotychczasowe finansowanie różnorodnych projektów, od remontów świetlic po organizację imprez na wsiach, odbywało się w ramach budżetu Unii Europejskiej na lata 2007-2013. Zgodnie z przyjętym rozwiązaniem, każde państwo UE ma dodatkowo 2 lata (tj. do 2015 r.) na zamknięcie i rozliczenie wszystkich realizacji. Jednocześnie przed nami przygotowania do budżetu 2014-2020.
Sala pękała w szwach Ponad 200 osób uczestniczyło w I Chmielowickim Dniu Seniora. Było to jednocześnie spotkanie podsumowujące projekt „Działaj lokalnie” pt. „Oto jest nasz trud codzienny...Zawody, profesje i usługi dawnych i współczesnych mieszkańców Chmielowic”, realizowany przez Towarzystwo Przyjaciół Chmielowic. Jak piszą organizatorzy na swoim profilu facebookowy: „Był tłok, zamieszanie, pyszne ciasta, zabawne wierszyki, piękne występy dzieci, dużo wzruszeń i emocji.” Chmielowice, 18 stycznia 2015 r.
Przed naborami 9 stycznia br. w Kluczborku uczestniczyliśmy w spotkaniu regionalnym Ośrodków Działaj lokalnie. W spotkaniu wzięli udział przedstawiciele ośrodków z Małopolski, Śląska i Opolszczyzny. Celem spotkania było omówienie zasad nowej edycji konkursów grantowych. Przypomnijmy, że w województwie opolskim funkcjonują dwa ośrodki Działaj lokalnie: Dolina Stobrawy (gospodarz dzisiejszego spotkania) oraz Partnerstwo Borów Niemodlińskich. Program jest koordynowany przez Akademię Rozwoju Filantropii w Polsce. Nowy nabór do programu grantowego „Działaj lokalnie” w Borach Niemodlińskich już na wiosnę. Kluczbork, 9 stycznia 2015 r.
CZAS PODSUMOWAŃ ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejsk ich 20 072013 Partnerstwo Borów Niemodlińskich fun kcjonowało jako tzw. Lokalna Grupa Działania. Obejmowała 7 gmin województwa opolskiego: Dąbrowa, Komprachcice, Prószków, Strzeleczki, Łambinowice, Niemodlin i Tułowice. Z włodarzami tych właśnie gmin, 20 stycznia 2015 roku w siedzibie PBN odbyło się spotkanie rozpoczynające dyskusję na temat tego co dalej ze stowarzyszeniem i nową Lokalną Strategią Rozwoju. W spotkaniu udział wzięli: p. Dorota Koncewicz - Burmistrz Niemodlina, p. Róża Malik - Burmistrz Prószkowa, p. Marek Pietruszka - Wójt Strzeleczek, p. Marek Leja - Wójt Dąbrowy, p. Andrzej Wesołowski - Wójt Tułowic, p. Leonard PietruszkaWójt Komprachcic, p. Jerzy Rosiński - Sekretarz gminy Łambinowice, p. Dagmara Duchnowska - zastępca Burmistrza Białej, p. Jolanta Grzegorzewicz - Naczelnik Urzędu Miejsk iego w Korfantowie, p. Joanna Słodkowska-Mędrecka z Urzędu Gminy w Komprachcicach.
W
NOWY LSR W trakcie spotkania najwięcej czasu poświęcono przyszłości programu Leader oraz kształtowi Partnerstwa Borów Niemodlińskich po 2015 r. Dyskusja potwierdziła wolę współpracy wszystkich gmin oraz przystąpienie do prac nad przygotowa n iem Loka lnej Strategii Rozwoju (LSR) Borów Niemodlińskich na lata 2014-2020. Lokalna Strategia Rozwoju (LSR) to najważniejszy dokument mikroregionu, który stawia diagnozę, określa co na obszarze Borów Niemodlińskich jest mocną a co słabą stroną, co wyróżnia Bory Niemodlińskie, nakreśla cele rozwojowe oraz zawiera wykaz najważniejszych projektów do realizacji. To nowy LSR będzie więc określał na co i w jakiej wielkości będą przyznawane granty i dofinansowania w okresie 2014-2020. Prace nad stworzeniem dokumentu zaplanowano na drugie półrocze 2015 roku. ZMIANY, ZMIANY W p o r ów n a n iu d o kończącego się okresu 2007-2013, Lokalne Grupy Działania w okresie 2014-2020 będą miały większe kompetencje. Przede wszystkim pojawią się tzw. projekty paraso-
Wyróżniki Borów Niemodlińskich - najniższe i najwyższe temperatury w kraju (rekord z Prószkowa) - stare wychodnie wulkanów - pokłady bazaltu w Graczach i Ligocie Tułowickiej - wyrobiska margla w gminie Prószków - historyczne pokłady węgla brunatnego w Komprachcicach - najstarszy ogród botaniczny w Polsce - Lipno - 2 obszary Natura 2000 - najcenniejsze wystąpienia zmineralizowanych i podgrzanych wód podziemnych w województwie Grabin - Stawy Tułowickie i Niemodlińskie - największa kumulacja stawów na Opolszczyźnie - torfowiska Borów Niemodlińskich (Złote Bagna, Kwiczalnia, Prądy) - ceramika tułowicka i fajans prószkowski - sieć grodzisk Puszczy Niemodlińskiej - tradycje budowy drewnianych kościołów (Ochodze, dawny kościół w Rogach i Polskiej Nowej Wsi) - stanowiska starszej epoki kamienia w Sowinie - powrót do tradycji kowalskich (kuźnie w Prószkowie, Mańkowicach), - założenia zamkowe, pałacowo-parkowe (Moszna, Dobra, Tułowice, Niemodlin, Dąbrowa, Prószków) - rozwój edukacji przyrodniczej (Technikum Leśne w Tułowicach, Królewska Akademia RolniczaPomologia Prószków, Park dendrologiczny w Lipnie) - zbiory przyrodnicze Pomologii - gospodarka stawowa - karp niemodliński i bartnictwa (miody z Borów Niemodlińskich). - stadnina koni w Mosznej - XIX-wieczne tradycje jeździeckie - mięsne i cukiernicze produkty kuchni regionalnej (śląskiej - krupnioki z Górek, salceson, bułczanka i lebenwurst; przesiedleńczej - tort grylażowy z Grodźca) - specyficzne imprezy: Złota Kosa, Przysieckie Święto Ziół, Winobranie w Winowie, Karpik w Niemodlinie, Bieg Ceramika w Tułowicach, dawniej Bieg Pojednania w Łambinowicach - Miejsce Pamięci Narodowej - Lamsdorf/ Łambinowice - walki o odrzańskie przyczółki (Dąbrowa) - 2 historyczne lotniska wojskowe (Polska Nowa Wieś, Wierzbie)
nowa gazeta NR 1 (63) STYCZEŃ/LUTY 2015 lowe (system Mikroprojektów), w ramach których Partnerstwo Borów Niemodlińskich będzie samodzielnie oceniało projekty, ale także podpisywało umowy i nadzorowało realizację w terenie. Innymi słowy jeśli stowarzyszenie na wsi będzie chciało zrealizować projekt, będzie mogło złożyć wniosek o dofinansowanie do PBN, tutaj przejdzie całą ocenę wniosku, tutaj też nastąpi podpisanie umowy o dofinansowanie i tutaj nastąpi ewentualna kontrola projektu. Dotychczas „Małe projekty”, które odpowiadają planowanym Mikroprojektom w Projektach parasolowych przechodziły dwie oceny, pierwszą w PBN i drugą w Urzędzie Marszałkowskim w Opolu.
Zmiany szykują się też w odniesieniu do sposobu finansowania Mikroprojektów. Według obecnego stanu prawnego w okresie 2014-2020 Mikroprojekty będą realizowane w systemie zaliczkowym. W ten sposób stowarzyszenia czy grupy nieformalne będą mogły skupić się bardziej na prawidłowej realizacji projektów a nie na pozyskaniu środków i oczekiwaniu na ich refundację. Środki na projekt spływać będą „z góry”, przed realizacją zadań. CO PRZED NAMI Nowe nabory w LGD odbędą się jednak nie prędzej niż w roku 2016. Teraz najważniejszym zadaniem jest przystąpienie do stworzenia nowego
FOTORELACJA SPORT LSR, potwierdzenie woli współpracy gmin w obrębie LGD, w tym ewentualnie przyłączenie nowych gmin, zebranie pomysłów od mieszkańców Borów Niemodlińskich oraz szeroka dyskusja nt. tego jakie mają być Bory Niemodlińskie w roku 2020. Wspólna Lokalna Strategia Rozwoju będzie podlegać ocenie przez Samorząd Województwa Opolskiego. Jeśli ocena dokumentu będzie pozytywna obszar Borów Niemodlińskich otrzyma środki na wsparcie rozwoju do roku 2020. OD CZEGO ZACZĄĆ? Prezentujemy Państwu te zasoby z historii, przyrody i kultury Borów Niemodl i ńsk ich, k tó -
re są unikatowe w skali województwa. Projekty, które opierać się będą na promocji, wykorzystaniu czy ochronie tych wyróżników będą oceniane najwyżej i mają szanse na największe dofi nansowanie. Zapraszamy Państwa do weryfikacji listy i wskazania tych zasobów, które Waszym zdaniem są wyjątkowe i nieprzeciętne w Borach. Zapraszamy do wymiany poglądów osobiście (biuro PBN w Niemodlinie, nad Biblioteką), mailowo: niemodlinskie@ op.pl, listownie (Partnerstwo Borów Niemodlińskich, ul. Bohaterów Powstań Ślaskich 34, 49-100 Niemodlin) lub telefonicznie (tel. 77 4606 351). •
Organizacje naprawdę społeczne 1. Pieniądz czasem się przydaje w działalności społecznej, ale też często psuje ją i zniekształca. Bez pieniędzy nie da się czasem robić rzeczy na wielka skalę, ale to nie znaczy, że nie da się robić rzeczy wielkich. 2. W tożsamości pozarządowej ogromną rolę odgrywają nieprofesjonaliści, społecznicy (czyli tacy, którzy robią coś z porywu serca, a nie wykonując swoją pracę). To właśnie ci społecznicy, amatorzy i nieprofesjonaliści dają organizacjom moc, by mogły przeciwstawiać się dominacji administracji i zysku. 3. W obecnej sytuacji tendencja do profesjonalizacji w organizacjach prowadzi nas wprost do komercjalizacji (upodobnienia się do biznesu) lub biurokratyzacji (upodobnienia się do
administracji), a to oznacza nie tylko utratę własnej tożsamości, ale przede wszystkim utratę specyficznych zalet, które powodowały, że do tej pory organizacje rzeczywiście były niezastąpione. 4. Organizacja powstaje z inicjatywy osób, które przeznaczają swoje środki (fundacje) lub zaangażowanie i środki (stowarzyszenia) na rzecz ważnego celu. Określają, co, dlaczego (w imię jakich wartości) i dla kogo chcą robić. Realizacja celu może być finansowana częściowo z zewnętrznych źródeł, które jednak wymagają dodatkowego wysiłku i poświecenia przynajmniej części uwagi celom i procedurom wymyślonym przez kogoś innego (kontroli zewnętrznej). Piotr Frączak Tezy do dyskusji. Niebiznesowy model organizacji.
Partnerstwo Borów Niemodlińskich
21
III
Otwarcie w Wawelnie 28 grudnia 2014 r. uczestniczyliśmy w otwarciu Paula Fitness Club Wawelno. Młodzi mieszkańcy Wawelna w gm. Komprachcice przez pół roku remontowali pomieszczenia w ramach realizacji projektu „Działaj Lokalnie” w Borach Niemodlińskich. A na otwarciu oczywiście testy siłowe, tort i pełna mobilizacja. Wszystko pod hasłem, że „Niemożliwe nie istnieje”, które jako zawołanie zawisło na honorowym miejscu w nowej siłowni. Gratulacje dla chłopaków z Wawelna! Wielki szacunek! Wawelno, 28 grudnia 2014 r.
Finał w Rogach Byliśmy, widzieliśmy, wracamy naładowani. 18 grudnia 2014 roku uczestniczyliśmy w finałowym spektaklu w Rogach. Przy tutejszej Szkole Podstawowej działa teatr. Grają w nim i Ci młodzi i Ci trochę starsi młodzi. I takiej atmosfery jak w Rogach bardzo nam brakowało. Było pięknie, wesoło, a przede wszystkim razem. Prawdziwe partnerstwo na wsi. Gratulujemy Wszystkim zaangażowanym w projekt i z tym większą dumą przypominamy, że w ramach grantu „Działaj lokalnie” spektakl teatralny „Gwałtu, co się dzieje” zyskał nagłośnienie i oświetlenie. Spektakl można było zobaczyć także w Niemodlinie, Tułowicach i Graczach, a 28 lutego o godzinie 17:00 w Nyskim Domu Kultury. Rogi, 18 grudnia 2014 r.
22 IV
Partnerstwo Borów Niemodlińskich
FOTORELACJA SPORT NAGRODZENI
Partnerstwo Borów Niemodlińskich ul. Bohaterów Powstań Ślaskich 34 49-100 Niemodlin tel./fax. 77 4606 351 mail: niemodlinskie@op.pl www.boryniemodlinskie.pl Teksty i zdjęcia (o ile nie wskazano inaczej): Jadwiga Wójciak, Daniel Podobiński
Wkładka finansowana jest w ramach Europejskiego Funduszu Rolnego na Rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich, Europa Inwestująca w Obszary Wiejskie.
nowa gazeta
NR 1 (63) STYCZEŃ/LUTY 2015
Partnerstwo Borów Niemodlińskich działa na terenie gmin Dąbrowa, Komprachcice, Łambinowice, Niemodlin, Prószków, Strzeleczki i Tułowice w województwie opolskim. Powstaliśmy po to, by tworzyć, wspierać i łączyć. Marzy nam się organizacja, dla której w działaniu ważne są wartości i misja. Idea połączenia gmin wokół Borów Niemodlińskich i dla Borów Niemodlińskich zrodziła się w głowach społeczników, samorządowców, pracowników instytucji kultury, nadleśnictw i ludzi biznesu, którzy postanowili połączyć siły i dać z siebie to, co najlepsze.
nowa gazeta NR 1 (63) STYCZEŃ/LUTY 2015 KOMPRACHCICE
SPOŁECZEŃSTWO
23
Pół wieku razem
Szesnaście par z gminy Komprachcice obchodziło 50. rocznicę zawarcia związku małżeńskiego
U
roczystość Złotych Godów odbyła się początkiem stycznia. Okrągły jubileusz świętowało szesnaście małżeństw. W tym zacnym gronie znaleźli się państwo: Urszula i Hubert Gurbierz z Dziekaństwa, Maria i Jan Czech z Osin, Marta i Władysław Szala oraz Hildegarda i Paweł Grzyszczok z Komprachcic, Małgorzata i Jerzy Bula, Maria i Ryszard Dogiel, Hildegarda i Gerhard Wrzos oraz Hildegarda i Ginter Gogolok z Polskiej Nowej Wsi, Maria i Jerzy Pluta oraz Anna i Ernest Bartyla z Ochodz, Maria i Waldemar Matlachowski, Monika i Helmut Wyzgała, Renata i Herbert Dudek oraz
Wanda i Zbigniew Kowalscy z Chmielowic, a także Eryka i Maksymilian Nowak oraz Hildegarda i Edmund Niestrój z Domecka. Medalami Prezydenta RP „za długoletnie pożycie małżeńskie” jubilatów odznaczyli wójt Leonard Pietruszka i przewodniczący Rady Gminy Łukasz Dydzik. Pamiątkowe dyplomy wręczył również poseł Ryszard Galla. Po części oficjalnej dla małżonków zaśpiewał Kamil Janoszek, a uczniowie komprachcickiej szkoły podstawowej obdarowali ich kwiatami. Były też tradycyjna lampka szampana i słodki poczęstunek. mj
Jubileuszowa gala
FOTO. MAREK KRZYŻANOWSKI
ROGI
Statuetkę „Tadeusza” przyznano po raz dziesiąty
J
est ona wyróżnieniem przyznawanym osobom lub firmom w trzech kategoriach - za szczególne działania na rzecz wspierania szkoły w Rogach, za pomoc w jej funkcjonowaniu oraz pomoc finansowo-rzeczową. Nazwa wywodzi się od imienia patrona szkoły Tadeusza Kościuszki. Do 2014 roku wyróżnienie to otrzymało 50 osób w tym 3 osoby prawne. O tym, kto w danym roku zostanie uhonorowany
statuetką decyduje Kapituła. Ceremonię wręczenia „Tadeuszy” połączono z wieczorem wigilijnym z udziałem mieszkańców Rogów i okolicznych wsi oraz niemodlińskich VIP-ów. Podczas najważniejszego święta rogowskiej szkoły w „oskarowym” stylu uhonorowano przyjaciół tej placówki. Oprawę artystyczną w bożonarodzeniowym nastroju dały wokalne duety i uczniowie śpiewający kolędy i pastorałki. tw
LAUREACI NAGRODY „TADEUSZ 2014” KATEGORIA „OSOBA WSPIERAJĄCA SZKOŁĘ W SPOSÓB SZCZEGÓLNY” Barbara Witek - za aktywne zaangażowanie się w działalność teatru amatorskiego, szczególną dbałość o estetykę terenu wokół szkoły poprzez przekazanie oraz obsadzenie krzewami iglastymi terenów zielonych. Alicja Kojat-Waranka - za obiektywne i obszerne opisywanie działań szkoły, przyczyniające się do jej promocji. Halina Bandrowska - za to, iż w sposób szczególny interesuje się życiem szkoły, wspiera rzeczowo wiele imprez szkolnych, pomaga w pozyskaniu środków finansowych. Mirosław Dec - za wspieranie sportu szkolnego, zakup strojów dla drużyny sportowej, siatek na bramki jak również zakup kompletu strojów scenicznych dla grupy tanecznej oraz za osobisty wkład pracy w malowanie sali gimnastycznej. KATEGORIA „DZIAŁALNOŚĆ NA RZECZ SZKOŁY” Anna i Piotr Habiak, Anna i Grzegorz Dera, Iwona Machcińska, Tomasz Bandrowski, Anna Szustak i Lucjan Kochman, Renata Bednarz, Jacek Kuźniak, Zbigniew Bednarczyk, Przemysław Dec - za bezinteresowną pomoc, za wszelkie przejawy życzliwości i wspieranie szkolnych inicjatyw. KATEGORIA „DARCZYŃCA, SPONSOR” P.W.H. RAPEX - Bronisław Haładus i Jacek Waranka ISAN-BUD NIEMODLIN - Leszek Wołowiec BAZALT-GRACZE - Andrzej Miśta NADLEŚNICTWO OPOLE - Zdzisław Dzwonnik RSP WYDROWICE - Zbigniew Kosterkiewicz Mirosław Dec CEGIELNIA NIEMODLIN - Józef Jakubik ARCHIWA LARIX - Tomasz Gadecki
24
SPOŁECZEŃSTWO
WRZOSKI POLSKA NOWA WIEŚ
PRÓSZKÓW
Inwencja i kreatywność górą
Jednostki w systemie
Zadaniem uczestników było projektowanie i wykonanie gier planszowych
Strażacy z Wrzosek i Polskiej Nowej Wsi zostali włączeni do krajowego systemu ratownictwa
O
d początku nowego roku do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego dołączyły cztery jednostki OSP z terenu Opolszczyzny. W tym gronie znaleźli się strażacy z Wrzosek i Polskiej Nowej Wsi. - To ogromne wyróżnienie - przyznaje prezes OSP Wrzoski Waldemar Polok. - Czekają nas nowe wyzwania, którym musimy sprostać. Dzięki nim mamy dodatkową motywację, by działać jeszcze prężniej. W krajowym systemie ratownictwa znajdują się już dwie straże z gminy Dąbrowa - ze Sławic i Żelaznej. Przy wyborze Wrzosek decydująca była lokalizacja tej miejscowości. Położona jest ona w sąsiedztwie dwóch dróg krajowych nr 46 i 94 oraz niedaleko autostrady A4. W ostatnich latach jednostka przeżywa prawdziwy rozkwit. W 2010 roku samorząd wybudował druhom nową remizę. Otrzymali oni również drugi wóz bojowy, a dzięki wsparciu sponsorów zakupiono nowoczesny sprzęt do ratownictwa drogowego. Obecnie OSP Wrzoski liczy ponad 60 członków. Połowa z nich posiada specjalistyczne przeszkolenie. Prócz dorosłej kadry zrzesza młody narybek w postaci młodzieżowej drużyny pożarniczej dziewcząt i trzech drużyn harcerskich.
nowa gazeta
NR 1 (63) STYCZEŃ/LUTY 2015
I
Dwoma samochodami pożarniczymi dysponuje także jednostka z Polskiej Nowej Wsi, która w ubiegłym roku wprowadziła na podział bojowy wóz gaśniczy marki iveco. Uroczystość zbiegła się z obchodami 80. rocznicy powstania miejscowej straży pożarnej. - Życzyłem sobie wtedy awansu do krajowego systemu ratownictwa - wspomina prezes Dariusz Lakwa. - Po kilku miesiącach można powiedzieć, że marzenia się spełniły. Do KSRG należą już druhowie z Komprachcic i Domecka. Jednostka z Polskiej Nowej Wsi zabezpieczy więc przede wszystkim północną część gminy. Do dyspozycji tamtejsza OSP ma ponad 50 ochotników: seniorów i ich damski odpowiednik oraz młodzieżowe i harcerskie drużyny pożarnicze. W powiecie opolskim do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego włączono 32 straże pożarne. Każda z nich dysponuje co najmniej dwoma wozami bojowymi, specjalistycznym sprzętem do ratownictwa wodnego i drogowego oraz nowoczesnym systemem łączności z Wojewódzkim Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Opolu. Wyjeżdżający do akcji strażacy muszą natomiast przejść odpowiednie szkolenia i badania. mj
nicjatorem tej idei był Kazimierz Janczak, nauczyciel szkoły podstawowej w Prószkowie. Konkurs miał być pomysłem na rozbudzenie kreatywnego myślenia wśród dzieci. - Od początku wierzyłem w umiejętności dzieci - mówi Kazimierz Janczak, często pracujący metodą projektu. Planszówki zachwycały barwami, kształtami, pomysłami, tematyką. Były gry przyrodnicze, ekologiczne, matematyczne, ortograficzne, przeniesione z komputera, regionalne. Ich wykonawcy wykazali się ogromną inwencją i kreatywnością. Okazało się, że pomysłem na grę może być wszystko: to, czym dziecko się interesuje, jakie ma hobby, gdzie mieszka, czego się uczy. Do udziału w Festiwalu zaproszono szkoły podstawowe z dwóch gmin - Prószkowa oraz Komprachcic. Jurorami były trzyosobowe uczniowskie reprezentacje ze szkół, biorących udział w konkursie. Do jury zaproszono także przedstawicieli placówek z Boguszyc oraz Zimnic Wielkich. Zadaniem małych jurorów było przetestowanie gier i wybranie spośród nich najlepszych. Do konkursu zgłoszono 36 propozycji. Podczas finału oprócz tych, które walczyły o tytuł najciekawszych można było zobaczyć jeszcze 20 prac, stworzonych podczas festiwalu. Pierwsze miejsce przypadło w udziale dwóm grom. Były to: „Podróż z dinozaurami” (autor Paweł Pietruszka z PSP w
Prószkowie) oraz „Wyprawa do fontanny młodości” (autor Dominik Golec z ZSP w Złotnikach). Trzecie miejsce zajął Sebastian Weber z „Wyścigowymi autami”. Przyznano także dwa, dodatkowe wyróżnienia. Nagrodę publiczności otrzymał Piotrek Baron z PSP w Prószkowie za grę „Zdobądź szczyt minecraft”. Natomiast praca Justyny Lazik z ZSP w Złotnikach pod tytułem „Droga do gwiazd” została doceniona przez Urząd Miejski w Prószkowie. Jej autorka otrzymała nagrodę specjalną. Osoby, które zajęły pierwsze trzy miejsce dostały tablety. Natomiast autorzy pozostałych prac - jak przystało na charakter konkursu - gry planszowe. Małgorzata Łyczak
OGŁOSZENIE PŁATNE
UWAGA MIESZKAŃCY GMINY NIEMODLIN OD STYCZNIA 2015 r.
ZM IAN A
JI C A EG SPOSOBU SEGR
DO ZBIÓRKI GABARYTÓW NIE WYSTAWIA SIĘ: • części samochodowych, części karoserii samochodowych oraz zderzaków • opon • ram okiennych z szybami • papy • ubrań • odpadów zmieszanych (z czarnego pojemnika)
ODPADY ZMIESZANE POJEMNIK CZARNY
POJEMNIK ŻÓŁTY NALEŻY WRZUCAĆ OPRÓŻNIONE I ZGNIECIONE: butelki plastikowe po napojach (np. typu PET), butelki plastikowe po kosmetykach i środkach czystości, plastikowe opakowania po żywności (np. po jogurtach, serkach, kefirach, margarynach) plastikowe i metalowe nakrętki, woreczki i torebki z tworzyw sztucznych, puszki po napojach i konserwach, gazety, książki, katalogi, zeszyty, papierowe torby i worki, kartony, tekturę oraz zrobione z nich opakowania, kartoniki po sokach i mleku.
ODPADY SZKLANE POJEMNIK ZIELONY NALEŻY WRZUCAĆ OPRÓŻNIONE OPAKOWANIA SZKLANE: butelki szklane bez nakrętek, słoiki, szklane opakowania po kosmetykach
Informujemy, że harmonogram wywozu odpadów na lata 2015 - 2017 dostarczy firma Remondis, wyłoniona w ramach przetargu na odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych w Gminie Niemodlin.
ODPADY BIO, POPIÓŁ POJEMNIK BRĄZOWY NALEŻY WRZUCAĆ: • liście, trawę, gałęzie w okresie od 1 maja do 31 października • wystudzony popiół w okresie od 1 listopada do 30 kwietnia
WRZUCAMY: pozostałości, które nie nadają się do wysegregowania np. butelki po olejach spożywczych, styropian, gumy, opakowania po aerozolach, tłusty zabrudzony papier, kalki, papier termiczny i faksowy, tapety, odpady higieniczne (np. waciki, podpaski, pieluchy), papierowe ręczniki i ceramikę, doniczki, szkło stołowe, szkło okularowe, szkło żaroodporne, fajans, lustra i szyby. Liście, trawę, gałęzie w okresie od 1 listopada do 30 kwietnia. Wystudzony popiół w okresie od 1 maja do 31 października.
W PRZYPADKU STWIERDZENIA NIEWŁAŚCIWEJ SEGREGACJI ODPADÓW, NIE BĘDĄ ONE ODBIERANE LUB ZOSTANĄ ODEBRANE JAKO NIESEGREGOWANE PO ZMIANIE DEKLARACJI.
nowa gazeta NR 1 (63) STYCZEŃ/LUTY 2015
25
TRADYCJE MOSZNA
LIGOTA PRÓSZKOWSKA
Spotkanie na zamku Mniejszość Niemiecka z gminy Strzeleczki świętowała w Mosznej
Wigilia i warsztaty W
W Ligocie Prószkowskiej lokalne inicjatywy zazębiają się ze sobą w myśl hasła „wspólna zabawa i wspólna praca społeczność jednoczy i wzbogaca”
igilię dla osób samotnych i seniorów poprzedziły warsztaty pieczenia ciast świątecznych. 21 grudnia poprowadziły je w kuchni wiejskiej sali członkinie zespołu Ligockie Wrzosy, pod wodzą Klementyny Honci. Kobiety z Ligoty P., wraz z organizatorką wigilii sołtyską Anielą Czollek, przygotowały też całą wieczerzę dla 60 osób. - Była zupa grzybowa, smażona ryba, ziemniaki, kapusta, śledź, makówka, a na deser ciasta - wylicza Bernadeta Mueller, szefowa Stowarzyszenia Nasza Wioska Ligota Prószkowska. Dziewczyny z MegaPaki nakryły do stołu
i przez całe niedzielne popołudnie baczyły, by gościom niczego nie brakowało. Przygotowały też drobne słodkie upominki dla wszystkich zaproszonych. Zaś chłopcy wcześniej zadbali, aby wystarczyło opału do kominka. Spotkanie wigilijne zaczęło się w południe w sali przy ulicy Aleja i trwało kilka godzin, ponieważ po wspólnym posiłku nastąpiła część artystyczna. Oczywiście w wykonaniu miejscowych artystów. Liczba widzów powiększyła się dwukrotnie, bo do seniorów dołączyli rodzice przedszkolaków i mieszkańcy wsi. W adwentowo - świątecznym repertuarze wystą-
piły dla nich najpierw maluchy z miejscowego przedszkola, a następnie uczniowie. Zaśpiewała także ligocka schola, której trzon stanowią członkowie MegaPaki. Ukoronowaniem był występ Ligockich Wrzosów w nowych śląskich strojach zakupionych z grantu „Działaj Lokalnie”. Wigilia była ostatnim spotkaniem kończącym ten grant. - Sfinansowana została z pieniędzy OPS-u (400 zł) oraz naszego Stowarzyszenia, ale wkładu pracy i czasu poświęconego przez osoby, które ją przygotowały nie da się przeliczyć na pieniądze - mówi Bernadeta Mueller. Lucy
P
rzedświąteczne spotkanie z okazji Bożego Narodzenia po raz pierwszy odbyło się w tak licznym gronie. Zostało zorganizowane z inicjatywy zarządu gminnego MN w Strzeleczkach, a na zamek zaproszono ponad 150 osób zrzeszonych w gminnych kołach DFK. Spotkanie na trzy dni przed wigilią było okazją nie tylko do tego, aby złożyć sobie bożonarodzeniowe życzenia, ale także, by pod koniec kadencji uhonorować pracę działaczy. Organizatorzy przygotowali nie tylko strawę dla ciała, ale również
Nowy zwyczaj, a pomysł udany
P
o posileniu ducha i ciała w czasie tegorocznych świąt Bożego Narodzenia, mieszkańcy Źlinic ostatnie świąteczne godziny postanowili spędzić przy dużym ognisku, aby wspólnie wyśpiewać swoją bożonarodzeniową radość.To nowy zwyczaj,
na który zostałem zaproszony przez pomysłodawcę panią Krystynę Schwalbe. Przyznam szczerze, choć z natury jestem optymistą, że w frekwencję w takim dniu wątpiłem. Nie doceniłem jednak ducha mieszkańców Źlinic. Z daleka widoczna była łuna ogniska,
tw
WRZOSKI
Tradycja rzecz święta Gospodynie z Wrzosek tańcowały z niedźwiedziem
ŹLINICE
Betlejka przy ognisku
dla ducha. Dla członków strzeleckich DFK wystąpiły w świątecznym repertuarze lokalne gwiazdy Sven Solich i Zuzanna Herud. Niespodzianką był występ duetu „Aneta i Norbert”, czyli Anety Lissy-Kluczny i przewodniczącego TSKN Norberta Rascha, który był gościem świątecznego spotkania. - Pierwszy raz spotkaliśmy się na zamku w takim gronie. Oddźwięk był bardzo pozytywny, więc z pewnością powtórzymy je za rok - deklaruje szefowa gminnych struktur TSKN Brygida Wiencek
a gdy znalazłem się na miejscu wstydziłem się przed samym sobą za moje wątpliwości. Muzykanci punktualnie zaczęli ruszać smyczkami powodując drganie strun skrzypiec i kontrabasu, a soliści rozpoczęli świąteczne śpiewanie. Wytworzyła się quasi góralska atmosfera, jaką znamy z filmów. Serwowano grzane wino i gorącą herbatę, można było odwiedzić żywą stajenkę, ogrzać ręce przy ognisku, bo 26 grudnia 2014 r. to pierwszy prawie zimowy wieczór, ze śniegiem i minusową temperaturą. Wśród licznych - około stu wieczornych biesiadników wiele uśmiechniętych, wesołych, znajomych twarzy i ostatnia okazja na składanie świątecznych życzeń Organizatorzy RONDO Źlinice - nie chcieli podać swoich nazwisk, ponieważ, jak powiedzieli: - Braknie miejsca na stronie, aby wszystkich zapisać. Rudolf Zmarzły
T
radycja wodzenia niedźwiedzia kultywowana jest we Wrzoskach „od zawsze”. Podtrzymują ją strażacy oraz piłkarze miejscowego klubu. W jedną z karnawałowych sobót przemierzają oni Wrzoski i część Chróściny, by przekazać mieszkańcom noworoczne życzenia. Zadanie nie jest wcale łatwe. Kolorowy korowód wędruje ulicami wsi przez kilka godzin. Wśród przebierańców nie może zabraknąć postaci myśliwego, kominiarza, milicjanta, lekarza czy cyganki. Wcielają się w nie wyłącznie pełnoletni mężczyźni. W całym orszaku najtrudniej ma
jednak odtwórca roli niedźwiedzia, który musi na sobie dźwigać ciężki kostium. Odpowiedzialną funkcją dzielą się więc dwie osoby. W tym roku sprawowali ją Alfred Gajda i Artur Zdero. - Mieszkańcy chętnie nas przyjmują, niektórzy czekają na nas już przed posesją - mówi prezes OSP Wrzoski Waldemar Polok. Do tego są niezwykle hojni. Ceremoniału dopełniają wieczorna biesiada kolędników oraz zabawa „niedźwiedziowa”. Odbędzie się ona w ostatnią sobotę stycznia. Podczas imprezy dokonany zostanie sąd nad misiem. mj
26
TRADYCJE
nowa gazeta
NR 1 (63) STYCZEŃ/LUTY 2015
KOMPRACHCICE
STRZELECZKI
Nagrody za świąteczne dekoracje Rozstrzygnięto gminny konkurs na najpiękniej udekorowane posesje
K
on k ursowa kom isja w składzie: przewodniczący Zygmunt Knura (UG Strzeleczki), Gabriela Hainsz (GBP), Agnieszka Nowotny (GOK) i Anna Englot (UG) dokonała przeglądu i oceny zgłoszonych dekoracji 29 grudnia. Tradycyjnie, uroczyste ogłoszenie wyników i wręczenie nagród miało miejsce dzień później na sesji Rady Gminy. Do konkursu nie ma zgłoszeń. Komisja w konkretnym, wyznaczonym dniu objechała wszystkie miejscowości i oceniła świąteczny wystrój posesji, zgodnie z regulaminem zwracając uwagę na pracochłonność, kompozycję oraz ogólne wrażenie dekoracji. W tym roku wygrały pingwiny i szopka wykonane od podstaw przez rodzinę Wróblów z Komornik. - Nie wiem z czego to wynika, ale co roku wystrój nasz ych miejscowości jest skromniejszy. Inna rzecz, że
Bery po strażacku P
część mieszkańców w ogóle 29 grudnia nie włączyła instalacji świetlnych na swoich domach mówi Zygmunt Knura. Jurorzy przyznali trzy miejsca oraz pięć równorzędnych wyróżnień. Zwycięzcy, czyli zdobywcy trzech pierwszych miejsc niestety nie będą mogli wziąć udziału w przyszłorocznym konkursie. tw
SŁAWICE
I miejsce Maria i Rajmund Wróbel z Komornik II miejsce Ewelina i Marcin Pop z Racławiczek III miejsce Lidia i Alojzy Kudla z Serwitutu Wyróżnienia: Artur Galonska ze Strzeleczek, Krystyna i Hubert Globisz z Racławiczek, Karina i Marcin Gruchmann z Kujaw, Waltrauda i Rudolf Hermann ze Smolarni, Urszula i Wilhelm Kołodziej z Dziedzic
Tylko dla pań
W Komprachcicach niedźwiedzia wodzili druhowie OSP
od koniec stycznia w Komprachcicach odbyły się tradycyjne „bery”. Karnawałowy zwyczaj kultywowany jest przez miejscowych strażaków od niepamiętnych czasów. Najdłużej z niedźwiedziem chodzą Marcin Pałubiak i Andrzej Labusga mogący się pochwalić ponad dwudziestoletnim stażem. Wśród przebierańców dominują głównie mężczyźni, choć zdarzają się także przedstawicielki płci pięknej. Nie może też zabraknąć przygrywających do tańca muzykantów. Odwiedziny misia mają zapewnić domownikom urodzaj i szczęście. By jednak tak się sta-
ło kolędników należy właściwie ugościć. Panie powinny zatańczyć z niedźwiedziem, a panowie - poczęstować napitkiem i jadłem. Zebrane jajka i mięso komprachciccy druhowie przekazują miejscowemu Zgromadzeniu Sióstr Służebniczek NMP. Pieniężne datki przeznaczane są natomiast na potrzeby jednostki. W tym roku strażacy planują za nie zakupić automatyczny defibrylator. Fundusze będą także zbierane w trakcie zabawy „niedźwiedziowej”, która odbędzie się w ostatnią sobotę stycznia w restauracji „Atlantis”. mj
GOSZCZOWICE
FOT. MAŁGORZATA WARSITZ
Wodzili na mundury Nowa tradycja w Goszczowicach Mieszkanki Sławic pokazały, że potrafią się dobrze bawić
T
ańce, śpiewy, konkursy i dużo dobrego humoru - w takiej atmosferze przebiegał „Sławicki Babski Comber”, którego pierwszą edycję zorganizowali sołtys i Rada Sołecka. Impreza zgromadziła blisko osiemdziesiąt pań. Bez względu na wiek, bawiły się one na parkiecie do późnych godzin nocnych. Uczestniczki zadbały o przygotowanie przystawek, sałatek, kanapek i ciast. Każda z nich musiała również postarać się o karnawałowe przebranie. Pomysłowość nie znała granic, zaś najpopularniejszym okazał się strój zakonnicy. Nie lada gratką były też odwiedziny specjalnego gościa, gdyż w Sławicach pojawił się Elvis Presley. Król rock and rolla poprowadził dla wszystkich kobiet krótką lekcję tańca. W dobrej zabawie nie przeszkodziła nawet prawie dwugodzinna awaria prądu. mj
S
tary zwyczaj, kultywowany w śląskich wioskach, w okolicach Tułowic jeszcze kilka lat temu był nieznany. W Goszczowicach mieszka zaledwie kilka śląskich rodzin, pozostali to ludność napływowa, najczęściej z Kresów. Zaczęło się od tego, że w 2010 roku ówczesny sołtys Eugeniusz Wasilewski postanowił w inny sposób zebrać trochę pieniędzy na ołtarz do miejscowego kościoła. Goszczowice tradycję z lekka zmodyfikowały, bo przebierańcy chodząc od domu do domu zbierają tylko gotówkę na konkretny cel. Reszta pozostała zwyczajowa, czyli niedźwiedzia wodzili: pielęgniarka, diabeł, ksiądz, strażak i leśniczy.
- W tym roku zbieraliśmy na galowe umundurowanie dla goszczowickich strażaków mówi komendant gminnego zarządu OSP, Grzegorz Nawrocki mieszkający w Goszczowicach. Cała ekipa wypuściła się wraz z niedźwiedziem w odwiedziny do sąsiedniej Ligoty Tułowickiej. W obu wsiach zebrano 1400 zł. - Dzięki hojności mieszkańców kupimy dwa mundury wyjściowe (z dofi nansowaniem po 230 zł), a za resztę męskie i damskie koszule oraz kapelusze - wylicza Nawrocki. W karnawale zorganizowano też zabawę taneczną na rzecz miejscowej jednostki OSP. Lucy
27
TRADYCJA
nowa gazeta NR 1 (63) STYCZEŃ/LUTY 2015 PRÓSZKÓW
SZYDŁÓW
Żeby tradycja nie zaginęła czyli świąteczne kolędowanie w gminie
ZDJ. RUDOLF ZMARZŁY
Kolędowali na chodnik CHRZĄSZCZYCE
W
ZDJ. RUDOLF ZMARZŁY
Prószkowie po raz siódmy odbył się koncert kolęd ogniska muzycznego działającego przy tutejszym gimnazjum. W Ośrodku Kultury i Sportu wystąpili uczniowie oraz nauczyciele, którzy przygotowali dla publiczności kolędy, pastorałki i piosenki okołoświąteczne. Młodzi instrumentaliści zaprezentowali swoje umiejętności, grając na flecie, gitarze, oraz fortepianie. Na scenie pojawiły się także osoby,
które są uczniami w klasie wokalu, a gościnnie wystąpili trębacz i flecistka z innej filii Towarzystwa Muzycznego w Ozimku. Również na scenie OKiS-u po raz pierwszy z jasełkami wystąpili uczniowie prószkowskiej szkoły podstawowej. Jak wyjaśnia jedna z organizatorek przedsięwzięcia pani Klaudia Lakwa, do tej pory przedstawienia odbywały się szkole. Ten pierwszy publiczny występ był dla dzieci ogromnym
ZŁOTNIKI
DZIEDZICE
Żywa szopka po raz drugi Mieszkańcy wsi powtórzyli pomysł z ubiegłego roku
R
ok temu szopka i impreza przy niej okazała się sukcesem. Postanowiono więc przygotować ją powtórnie. Roboty było trochę mniej, bo część konstrukcji i wystroju pozostała z poprzedniego roku, ale i tak kilka osób musiało się solidnie napracować. Konstrukcję drewnianej szopy i kojce dla zwierząt mężczyźni z Dziedzic montowali głównie w weekendy. Betlejka została udekorowana żywymi choinkami. Głównymi postaciami były naturalnej wielkości: Matka Boska, św. Józef i anioł ubrani w stosowne
szaty. Ich kukły i odzienie kobiety zrobiły własnoręcznie. Przygotowania rozpoczęto odpowiednio wcześniej, bo szopka się rozrosła. Kolędowanie przy szopie zaplanowano na 28 grudnia. W niedzielę na szkolnym boisku przy żłóbku zagrała orkiestra dęta, wystąpiły dzieci, było grzane wino, zimne ognie i ognisko. Główną atrakcję stanowiły żywe zwierzęta, o które zadbał pomysłodawca szopki Bogdan Żurek, a nad całym przedsięwzięciem czuwała sołtys Irena Liszka. Lucy
przeżyciem. Aktorami byli uczniowie klas pierwszych (w wieku sześciu oraz siedmiu lat), drugich i trzecich. O oprawę muzyczno-wokalną zadbali ich koledzy z klas czwartych oraz szóstych. Natomiast nad przygotowaniem tego świątecznego przedstawienia czuwały nauczycielki: Klaudia Lakwa, Kornelia Kownacka oraz Anna Lellek. atomiast w kościele parafialnym w Chrząszczycach odbył się coroczny, szósty już bożonarodzeniowy koncert kolęd. W ramach współpracy między gminą Prószków oraz stowarzyszeniem gmin Mas Moravska Brana wzięli w nim udział polscy i czescy wykonawcy. Podczas koncertu można było wysłuchać kolęd i pastorałek w wykonaniu Młodzieżowej Orkiestry Dętej Kaprys ze Źlinic (pod batutą Klaudiusza Lisonia) i orkiestry Morawska Veselka oraz wokalistów. Ze strony polskiej wystąpili: Paulina Klosa, Paulina Rasch i Anna Broj oraz Dawid Gallus, a z czeskiej Marie Štěrbová, Hana Navratilová, Petra Dudová, Miloš Kobliha i Michal Mikulik. Publiczność miała okazję wysłuchać świątecznych utworów w trzech językach: polskim, czeskim oraz niemieckim. Tydzień później w chrząszczyckiej parafii kolędowano dla Pani z góry Karmel. Jak zwykle pięknie zaśpiewał chór parafialny pod batutą Joachima Konska i schola prowadzona przez Katarzynę Długosz. Mniej formalna grupa pod opieką Marioli Kornek występowała w Folwarku, gdzie kolędujące aniołki odwiedziły wszystkie dzieci we wsi. Zaś w Złotnikach na wspólne kolędowanie przy ognisku, grochówce i grzanym winie zaprosili swoich sąsiadów druhowie z miejscowej OSP. Strażacy przygotowali imprezę po raz pierwszy, a podczas niej zbierali pieniążki na zakup sprzętu ratowniczego.
N
Małgorzata Łyczak
D
Jedenastoosobowa grupa kolędników odwiedzała mieszkańców Szydłowa
zielili się radosną nowiną, śpiewając kolędy i przedstawiając krótki spektakl. Kolędnicza ekipa nie pierwszy raz zbierała na jakiś cel ważny dla wsi. W poprzednich latach był to remont kościoła. Dochód z tegorocznego kolędowania pozwolił zakończyć kolejną dużą inwestycję, jaką była budowa chodnika z kostki brukowej na miejscowym cmentarzu. Pomimo wielkiego wysiłku, który trzeba włożyć w przygo-
towanie i przeprowadzenie tego przedsięwzięcia, kolędnicy z satysfakcją podkreślają jak wielkie wzruszenie wzbudzały ich występy, szczególnie u ludzi starszych, oczekujących ich przybycia i witających z wielką radością. Kolędnicy bardzo serdecznie dziękują wszystkim mieszkańcom Szydłowa, którzy tak miło i serdecznie przyjęli ich w swoich domach. Krzysztof Mróz
JASIENICA DOLNA
Zagrali brawurowo Aktorskie popisy uczniów Zespołu Szkolno -Przedszkolnego
J
asełkowe przedstawienia wpisały się już w tradycję placówki z Jasienicy Dolnej. Każdego roku mali aktorzy przygotowują bowiem pod okiem swoich nauczycieli świąteczne spektakle. Nie inaczej było tym razem. W g r ud n iową n ie d z ielę uczniowie Zespołu Szkolno-Przedszkolnego zaprezentowali opowieść o narodzinach Dzieciątka Jezus. W przedstawieniu pojawiły się też bajkowe postaci - Pinokio, Jaś i Małgosia, Kopciuszek i Gęsiareczki. Nad całością czuwały Elżbieta Szyluk i Ewa Krzyżowska.
Poza znakomitą grą aktorską wrażenie robiły także starannie wykonane stroje czy dekoracje. Za włożony trud artyści i ich opiekunowie zostali nagrodzeni porcją gorących braw. Na scenie Wiejskiego Domu Kultury ze świątecznym repertuarem, który wypełniły najpiękniejsze polskie kolędy i pastorałki, wystąpił też zespół chóralny Uśmiech. Po muzycznej uczcie przyszedł czas na coś dla ciała, gdyż wszystkich gości poczęstowano słodkimi bułeczkami upieczonymi przez rodziców uczniów. tw
28
SPOŁECZEŃSTWO
NIEWODNIKI
Chodzili z niedźwiedziem Mieszkańcy Niewodnik pożegnali karnawał
W
odzenie niedźwiedzia w Niewodnikach organizują członkowie i sympatycy miejscowego klubu piłkarskiego. Od wczesnych godzin porannych
barwny korowód odwiedza niemal wszystkie posesje. Istotnym punktem na trasie przemarszu jest też kościół, przed którym kolorowa grupa oddaje pokłon naro-
dzonemu Dzieciątku, zaś orkiestra odgrywa pieśń „Ave Maria”. Prowadzony na uwięzi niedźwiedź symbolizuje wszelkie zło. Aby zapewnić sobie pomyślność w nowym roku, każda gospodyni musi z nim zatańczyć. Odwiedzani częstują również kolędników alkoholem i jedzeniem. Na zakończenie Hubert Mateja i Helmut Niestrój przygotowują z otrzymanych produktów jajecznicę. W tym roku w niewodnickim pochodzie maszerowało piętnastu przebierańców. Towarzyszyli im muzykanci z zespołów Magnetic i Marsel. Zebrane datki zostaną przeznaczone na działalność klubu. - Chodzimy po wsi z życzeniami i dobrą nowiną - opowiada Marek Wieczorek, który od ośmiu lat wciela się w postać niedźwiedzia. - Mimo upływu czasu nigdy nie brakowało chętnych do kontynuowania tej tradycji. mj
NIEMODLIN
Jasełka z „Nadzieją”
SŁAWICE
Tradycyjnie kolędowali pod chmurką S FOT. MAŁGORZATA WARSITZ
W sławickim parku rozbrzmiewały najpiękniejsze kolędy
N
a pomysł wspólnego kolędowa n ia wpadł przed trzema laty sołtys Janusz Warsitz. Razem z członkami
Rady Sołeckiej zorganizował w sławickim parku spotkanie, połączone ze śpiewem kolęd przy ognisku.
Podczas pierwszej edycji mieszkańcy radzili sobie bez sprzętu nagłaśniającego. W kolejnym roku przygrywał im natomiast zespół Jingle Boys wspólnie z Gminną Orkiestrą Dętą. Po dwóch latach za instrumenty chwycili sami sławiczanie. Mimo nienajlepszej aur y amatorów śpiewania nie zabrakło. Do parku przybyła bowiem ponad setka chętnych do wspólnego kolędowania. Przy ognisku zgromadziły się trzy pokolenia mieszkańców, a bożonarodzeniowe pieśni rozbrzmiewały przez ponad cztery godziny. Zmarznięci mogli liczyć na kubek ciepłej herbaty i kiełbasę na gorąco. Jak zapewnia sołtys, spotkania będą kontynuowane również w następnych latach.
nowa gazeta
NR 1 (63) STYCZEŃ/LUTY 2015
Niepełnosprawni podopieczni Niemodlińskiego Stowarzyszenia Dobroczynnego wystawili bożonarodzeniowe przedstawienie
pektakl trwał 40 minut, a wystąpili w nim wszyscy uczęszczający na warsztaty prowadzone przez „Nadzieję”. Przedstawienie po raz pierwszy wystawiono poza siedzibą Stowarzyszenia - na małej scenie Ośrodka Kultury, co było nie lada przeżyciem i wyzwaniem dla niepełnosprawnych aktorów w wieku
wsparciu Magdaleny Leśny, Renaty Białowąs i Mariusza Blicharza. Pomimo śnieżycy i wichury widownia dopisała, a następnego dnia cała trupa teatralna wraz z gośćmi została zaproszona do restauracji „Na wyspie”, gdzie przy okazji mogła przyjrzeć się nakrywaniu do stołu. Stowarzyszenie po raz kolejny
od 20 do 80 lat. Przygotowania trwały kilka miesięcy. Czas był potrzebny nie tylko na wyuczenie ról, ale także na przygotowanie scenografii i kostiumów oraz gadżetów wystawionych na okolicznościowym stoisku w holu domu kultury. Stroje i dekoracje zostały w całości wykonane przez niepełnosprawnych w pracowni krawieckiej oraz podczas zajęć plastyczno-teatralnych. Podobnie jak oprawa multimedialna. Nad tym, by wszystko wypadło jak najlepiej, czuwali instruktorzy pracujący z kilkunastoma niepełnosprawnymi intelektualnie mieszkańcami Niemodlina i Tułowic. Jasełka reżyserowała Martyna Kardasz przy
realizuje trzyletni projekt finansowany z PFRON-u. Otrzymało nań 570 tys. zł. Środki te wystarczają na opłacenie instruktorów i dowożenie uczestników warsztatów. Na co dzień „Nadzieja” boryka się jednak z prozaicznym brakiem pieniędzy i podjazdu dla wózków inwalidzkich. Gdyby powstał, z warsztatów mogłyby korzystać także osoby niepełnosprawne ruchowo. - Jesteśmy traktowani na takich samych zasadach jak organizacje pozarządowe, które okazjonalnie robią festyn czy obóz i z tego tytułu dostają finansowe wsparcie, a my pracujemy kilka godzin dziennie przez cały rok - mówi przewodnicząca Małgorzata Nieckarz.
mj
MOSZNA
Jarmark w stadninie Powtórka w przyszłym roku
I
mpreza odbyła się podczas weekendu przed Wigilią, czyli 20-21 grudnia. Organizatorzy zaprosili na krytą ujeżdżalnię na terenie Stadniny Koni w Mosznej, więc wszystkie atrakcje zostały przygotowane pod dachem. A wśród nich: szopka bożonarodzeniowa z żywymi zwierzętami, spotkanie ze św. Mikołajem na
koniu, wróżący kucyk, animacje dla najmłodszych, konkursy z atrakcyjnymi nagrodami (m. in. weekend w apartamentach, karnet na jazdy konne). Stadnina była pięknie oświetlona i przystrojona. W ramach jarmarku przygotowano również stoiska z rękodziełem i sztuką, a gości częstowano grzańcem.
W ciągu dwóch dni przewinęło się około półtora tysiąca osób. Chociaż jarmark się udał. Wiemy już czego zabrakło i wyciągnęliśmy wnioski na przyszłość. Na pewno zechcemy zaprezentować nie tylko stroiki, ale także kuchnię regionalną. Przygotowania rozpoczniemy wcześniej, by lepiej imprezę rozreklamować - podsumowuje wiceprezes Irmina Bazarnik-Kowalska. Organizatorami byli Stadnina Koni oraz Ludowy Klub Jeździecki Moszna, we współpracy ze spółką Zamek Moszna. tw
akw
nowa gazeta NR 1 (63) STYCZEŃ/LUTY 2015
29
KULTURA
DĄBROWA
KOMPRACHCICE FOT. MATEUSZ KOSZYK (SOK KOMPRACHCICE)
Dla Piotrka i Pawła Mieszkańcy Dąbrowy po raz kolejny otworzyli swe serca
W klimacie świąt
Siódma edycja ogólnopolskiego festiwalu „Hej! Kolęda, Kolęda”
P
O
d kilku lat w kościele pw. św. Wawrzyńca w Dąbrowie odbywają się koncerty charytatywne na rzecz Piotrka i Pawła Bilów. Tym razem gościem specjalnym była Orkiestra Symfoniczna Państwowej Szkoły Muzycznej I i II stopnia w Opolu, pod dyrekcją Huberta Prochoty. Muzycy zaprezentowali kilkanaście kolęd z różnych stron świata w opracowaniu Toma Kennedy`ego. W drugiej części imprezy wystąpił blisko 60-osobowy chór połączonych głosów uczniów, nauczycieli i scholi parafialnej „Gaudium”, przygotowany przez Dorotę Słomkę. W repertuarze również znalazły się kolędy, które wykonano z towarzyszeniem orkiestry PSM w Opolu. REKLAMA
Publiczność miała także okazję wysłuchać Zespołu Instrumentów Dętych - Junior Opole Brass. Czas między występami wypełniło zaś wspólne kolędowanie przy akompaniamencie organowym Klemensa Adamskiego. Dla braci zaśpiewało też prawie dwustu chórzystów z dwunastu opolskich szkół i placówki w Dąbrowie, które współpracują ze sobą w ramach programu „Śpiewająca Polska” oraz Stowarzyszenia Opolszczyzna Śpiewa. W dorocznym koncercie Bożonarodzeniowym w kościele św. Apostołów Piotra i Pawła w Opolu wyśpiewano kolędy w tradycyjnym i nowoczesnym opracowaniu. Dochód został przekazany na leczenie chłopców.
Bracia chorują na niezwykle rzadką, uwarunkowaną genetycznie chorobę metaboliczą, adrenoleukodystrofię. Polega ona na defekcie rozkładu kwasów tłuszczowych w organizmie. Skutkuje to z czasem uwstecznianiem rozwoju psychoruchowego z powodu uszkodzenia tkanki mózgowej oraz komórek kory nadnerczy. W efekcie prowadzi to do wyniszczenia całego organizmu.
rawie pół setki solistów, instrumentalistów oraz zespołów zgromadziła tegoroczna odsłona Ogólnopolskiego Festiwalu Kolęd i Pastorałek „Hej! Kolęda, Kolęda” w Komprachcicach. Wśród laureatów dominowali goście. W najliczniej obsadzonej kategorii pierwsze miejsce wyśpiewała Joanna Gil z Nysy. Podium uzupełnili młodzi wokaliści z Bielawy, zaś w gronie wyróżnionych znalazła się reprezentantka miejscowych - Agata Anisewicz. W starszej kategorii wiekowej czteroosobowe jury najwyżej oceniło konkursowy występ bielawianki Weroniki Krystek. Nagrody otrzymały też Paulina Zator z Nysy i Oliwia Łukaszewicz z Prudnika. Najlepszym zespołem siódmej edycji festiwalu uznano natomiast nyskie „Piranie”.
mj
mj
STRZELECZKI
Walentynkowy pobór krwi W dniu zakochanych na Rynek Strzeleczek zawita ambulans Centrum Krwiodawstwa. Przez kilka godzin wszyscy chętni będą tam mogli oddać krew. Akcja została zorganizowana przez przewodniczącą Rady Gminy Brygidę Wiencek oraz pozostałych trzynastu radnych. Partnerem jest miejscowa Ochotnicza Straż Pożarna, a patronat nad walentynkowym poborem krwi objął wójt Marek Pietruszka. tw
LAUREACI: Soliści (dzieci): 1. Joanna Gil (Nysa) 2. Mateusz Subocz (Bielawa) 3. Aurelia Duraj (Bielawa) Wyróżnienia: Agnieszka Letniowska (Bielawa), Kamil Grech (Makowice), Aleksandra Brzuszkiewicz (Bielawa), Natalia Skwarch (Bielawa), Michalina Pietras (Węgry), Agata Anisewicz (Komprachcice) Soliści (młodzież i dorośli): 1. Weronika Krystek (Bielawa) 2. Paulina Zator (Nysa) 3. Oliwia Łukaszewicz (Prudnik) Wyróżnienie: Żaneta Dudka (Bielawa) Zespoły: 1. Piranie (Nysa) 2. Andantino (Węgry) 3. Forte (Bielawa) Wyróżnienia: Schola parafii św. Piotra i Pawła w Opolu, Cantate Domino (Skarbimierz)
30
NA SYGNALE KULTURA
ROGI
KONCERTY
Teatr na poziomie
KOLĘDOWY WIECZÓR
12 II
Amatorski zespół teatralny działający przy szkole w Rogach w grudniu wystawił premierowe przedstawienie „Gwałtu co się dzieje”
A
ktorzy amatorzy kolejny sezon zainaugurowali wystawieniem spektaklu według tekstu Aleksandra Fredry. To nie pierwszy raz, gdy członkowie trupy zmierzyli się z trudnym, acz komediowym repertuarem. Od siedmiu lat zespół oparty w sensie lokalowym o placówkę szkolną, lecz złożony z dorosłych (głównie mieszkańców okolicznych wsi i Niemodlina) przygotowuje premierę na coroczną, grudniową galę „Tadeuszy”. Trzeba przyznać, że to nieprzeciętny wysiłek organizatorów i
aktorów, zważywszy, że są nimi dorosłe osoby na co dzień parające się różnymi zawodami. W rogowskim teatrze natomiast zajmują się wszystkim - począwszy od budowy sceny po wystawienie sztuki, a na próby mają zaledwie kilka jesiennych miesięcy. Tegoroczna premiera „Gwałtu co się dzieje” to groteska sceniczna z uszczypliwymi aluzjami politycznymi. W sztuce kobiety przejmują władzę i ustanawiają swoje rządy w miasteczku, zmuszając mężczyzn do przebieranek i zajęć typowo niewieścich.
GODZ. 10.00
Teatr w Rogach dochował się już swoich „gwiazd”. W ostatniej sztuce zdecydowanie byli nimi: Bożena Gala-Jagi, Dorota Dec, Waldemar Juzwa i Jacek Jasiński. Brawa zebrał też Sebastian Głąb za rolę Filipa Grzegotki. Rogowscy aktorzy brawurowo oddali zamysł Fredry, co potwierdziły salwy śmiechu i oklaski widowni, a także zaproszenia do Niemodlina, Tułowic, Lewina Brzeskiego, Nysy, Graczy, Brzegu i Grodkowa. Oczywiście reżyserem grudniowej premiery był Zdzisław „Wajda” Wasylik, którego wspierała Bożena Gala-Jagi. akw
GODZ. 10.00
Reżyseria: Zdzisław Wasylik i Bożena Gala-Jagi Obsada: Urszula i Tobiasz - Bożena Gala-Jagi i Waldemar Juzwa Kasia i Jan Doręba - Dorota Dec i Jacek Jasiński Agata i Błażej - Małgorzata Pasierbek i Wiesław Wołoszyn Barbara i Kacper - Barbara Witek i Ryszard Turek Bekiesz - Andrzej Domalewski Filip Grzegotka - Sebastian Głąb Makary - Paweł Pawlus Straż Miejska Osieka - Anna Habiak, Renata Bednarz, Agnieszka WrzodekBednarczyk Mieszkaniec Osieka - Mirosław Dec Zespół taneczny „Rożek” Muzyka: Waldemar Juzwa Scenografia: Krystyna Kuźniak, Agnieszka WrzodekBednarczyk, Dorota Dec, Mirosław Dec, Jolanta Burko Kostiumy: Jolanta Burko, Dorota Dec Nagłośnienie: ks. Zbigniew Malinowski Prezentacja multimedialna: Agnieszka Wrzodek-Bednarczyk
Józef Swaczyna, Roman Kolek, Tomasz Kandziora, Józef Kotyś i Studio Wokalne Bis. „Wokaliści” nie tylko zaśpiewali, ale także bawili się w cukierników i usiłowali piec pierniczki. Sądząc z materiału, liderom MN udzieliła się świąteczna atmosfera i sami świetnie się bawili. tw
„Stary Dom” w Domecku Koncert amerykańskiego wirtuoza gitary Michaela Angela Batio. Wstęp - 70 zł.
FESTIWALE WALENTYNKOWO...
12 II
Tułowicki Ośrodek Kultury XIV Festiwal „Piosenki z serduszkiem”
GODZ. 10.00
KONKURSY MIŁOSNA POEZJA GODZ. 11.00
Liderzy Mniejszości Niemieckiej na wesoło
W
12 II
12 II
GWAŁTU CO SIĘ DZIEJE
Złożyli życzenia śpiewająco graniowym i kościele ewangelickim w Prószkowie, ale także... w piekarni państwa Nowaków w Ligocie Prószkowskiej. W klipie wystąpili: Norbert Rasch, Henryk Lakwa, Róża Zgorzelska, Józef Gisman, Ryszard Galla, Karina Grelich-Deszczka, Bernard Gaida, Edyta Gisman, Hubert Kołodziej,
Świetlica wiejska w Chróścinie Koncert kolęd w wykonaniu koła gitar klasycznych pod kierunkiem Małgorzaty Guziałowskiej. Wstęp wolny.
GITAROWE GRANIE
PRÓSZKÓW
grudniu, z okazji świąt Bożego Narodzenia Towarzystwo Społeczno-Kulturalne Niemców na Śląsku Opolskim rozesłało życzenia z muzyczną niespodzianką. Do życzeń dołączono klip świątecznej piosenki „In Der Weihnachtsbäckerei“. Materiał był kręcony nie tylko w studio na-
nowa gazeta
NR 1 (63) STYCZEŃ/LUTY 2015
Ośrodek Kultury w Niemodlinie Gminny Konkurs Recytatorski „Miłość jest wśród nas”
SPEKTAKLE MUZYKA I TANIEC
31 I GODZ. 14.00
Ośrodek Kultury i Sportu w Prószkowie Przedstawienie „Opolskie wesele” w wykonaniu Zespołu Pieśni i Tańca „Komes”. Wstęp 35 zł.
SENIORZY-AKTORZY
13 II GODZ. 10.00
Ośrodek Kultury w Niemodlinie Przedstawienie teatralne „Kandydatki na żonę” w wykonaniu grupy teatralnej seniorów Ośrodka Kultury i Uniwersytetu Trzeciego Wieku
FILMY FILM O NIEMENIE
1
II
GODZ. 18.00
Ośrodek Kultury w Niemodlinie Projekcja filmu „Sen o Warszawie” poświęconego Czesławowi Niemenowi. Wstęp wolny.
nowa gazeta NR 1 (63) STYCZEŃ/LUTY 2015
31
WAŻNE SPRAWY
Lekarz rodzinny z 30-letnim stażem w jednej placówce napisał list, z prośbą o przesłanie go jak najliczniejszej grupie ludzi
Do moich pacjentów, znajomych i przyjaciół! 3
stycznia po dzienniku widziałam rozmowę z politykami na temat sytuacji jako zaistniała w POZ. Prowadząca wielokrotnie mówiła, że nie rozumie postępowania Porozumienia Zielonogórskiego. Cała sprawa została sprowadzona do nadmiernych żądań finansowych, braku odpowiedzialności i krzywdzenia pacjentów. Jak pewnie wszyscy zauważyli, do tej rozmowy nie został zaproszony nikt ze strony lekarzy, a o tym czego chcą lekarze wypowiadał się autorytatywnym głosem przedstawiciel PO. Przekłamania i oszczerstwa są poważne i poważne jest to, o co walczy Porozumienie Zielonogórskie. Bardzo poważnym problemem Podstawowej Opieki Zdrowotnej (myślę, że nie tylko) są starzejący się lekarze. W województwie opolskim średnia wieku lekarza pracującego w POZ przekroczyła 57 lat. Gdyby w tej chwili z systemu odeszli emeryci, to system by się zawalił. Młodych kształcących się lekarzy jest niewielu. Ja miesięcznie przyjmuję ponad 1200 pacjentów. Średnio 5070 osób dziennie. Zdarzają się dni kiedy przyjmuję nawet 100. Każdego roku dochodzi nowa praca. Część jest widoczna dla wszystkich, bo większą część wizyty patrzę w monitor i stukam w klawiaturę. Dużej części państwo nie widzicie. Skraca się czas poświęcony na kontakt z pacjentem, a wydłuża czas biurokratyczny. Lekarze i tak nie są w stanie prowadzić kartotek w sposób zgodny z przepisami i bezpieczny dla siebie, bo starają się wypełnić swoje podstawowe zadanie leczenia pacjentów. W nowej umowie z NFZ jest kilka niemożliwych do przyjęcia zadań. Jest ona skierowana przeciwko pacjentom i stawia pacjentów i lekarzy przeciwko sobie. Tylko razem jesteśmy w stanie zawalczyć o wspólne dobro. Po pobieżnej lekturze nasuwają mi się liczne uwagi.
I. Pakiet kolejkowy Wszystkiego nie wiem, ale to do czego doszłam, jest bulwersujące. Lekarz endokrynolog leczy najczęściej choroby tarczycy. W nowej umowie to lekarz POZ będzie zobowiązany do leczenia niedoczynności tarczycy. Wszyscy państwo, którzy jesteście pod kontrolą poradni endokrynologicznej, teraz wrócicie do POZ. Lekarz nie będzie mógł państwa skierować do specjalisty. Rozwiązany pro-
blem kolejki u endokrynologa? Ma pan minister sukces? Łagodny przerost gruczołu krokowego też w gestii lekarza POZ. Zniknie kolejka do urologa? Takich jednostek chorobowych wrzuconych do POZ jest więcej. Na wykonanie tych zadań lekarz POZ nie dostaje żadnych dodatkowych pieniędzy, a minister może zaoszczędzić na wykupieniu tych wizyt u specjalistów. Tyle, że specjaliści mieli wykupioną konkretną ilość wizyt, a my nie mamy limitu. Przyjąć należy wszystkich pacjentów. Niestety, nie potrafię już w sposób bezpieczny dla pacjentów przyjmować większej ilości ludzi. Liczni moi koledzy mają już przyjmowanie na godzinę. Pacjent endokrynologiczny na kontrolnej wizycie będzie musiał zająć - tak jak u specjalisty - 30 minut. Już gdzie niegdzie są kłopoty z dostaniem się do lekarza w dniu rejestracji. Niestety, teraz obejmie to wszystkie praktyki. Co zrobić z pacjentami potrzebującymi zwolnienia? Z nagłymi zachorowaniami - ludźmi z wymiotami, biegunkami, bólami, gorączkami? Nie potrafię w sposób uczciwy w stosunku do pacjenta przyjąć na siebie nieskończonej ilości zadań i przejąć pacjentów moich kolegów specjalistów tylko po to, by minister miał wyborczy sukces. II. Umowa z NFZ Ma być bezterminowa. Tę umowę, aneksem, bez jakiejkolwiek konsultacji może zmieniać NFZ. Natomiast ja tylko mogę ją wypowiedzieć. Będzie można do POZ wrzucać wszystko co się nie zmieści gdzie indziej. My staniemy się pierwszą twarzą NFZ w opozycji do pacjenta. Sami już niewydolni, będziemy dostawać nowe zadania, a nasza niemożność ich wykonania będzie uderzała w pacjentów. III. Skierowania do okulisty i dermatologa Okulistycznie leczymy zapalenia spojówek i powtarzamy zalecone przez okulistę leki. Po co wypisywać skierowania do okulisty na dobranie okularów? Ja i tak nie mogę nic w tej dziedzinie zrobić. To jest i Wasz i nasz czas. Żeby pójść z dzieckiem po korektę szkieł będziecie musieli zarejestrować się wpierw do POZ po skierowanie, to kolejny dzień w kolejce u lekarza. Podobnie u dermatologa, do którego zawsze szło się bez skierowania. Była to
najskuteczniejsza metoda wczesnego leczenia chorób wenerycznych. Teraz najpierw do mnie a później dalej. IV. Pakiet onkologiczny To już jest grubsza sprawa. W mojej praktyce mam w ciągu roku od 7 do 10 wykrytych pierwszorazowych zachorowań na nowotwór. Z tego 1-3 pacjentów to tacy, którzy nigdy nie byli wcześniej u lekarza i przychodzą w stanie zaawansowanym. Najczęściej kieruję ich od razu do szpitala, ponieważ są w złym stanie i wymagają natychmiastowego leczenia. Oni też zawsze byli przyjęci od razu, najczęściej na internę. Kilka pacjentek to pacjentki z nowotworami piersi i narządów rodnych. Tutaj swoją rolę jak dotąd widzę we wpajaniu pacjentkom konieczności wizyt u ginekologa i namawianiu na badanie piersi. Zostaje więc kilku pacjentów z pozostałymi nowotworami. Skupię się na nowotworach jelita grubego. Przez kilka lat funkcjonowało przesiewowe badanie kolonoskopowe i to dawało rezultaty. Za rządów ministra Arłukowicza zostało zaniechane albo mocno okrojone. Moi pacjenci nie mają do tych badań dostępu. Pozostaje planowana kolonoskopia. Większość placówek ma wykupione przez NFZ to badanie bez znieczulenia. Bardzo bym chciała zobaczyć twarz ministra po wykonaniu takiego badania. Jeżeli rak jelita grubego daje jednoznaczne objawy, to często jest już za późno na pełne wyleczenie. Jest to więc wyjątkowy wyścig z czasem. Jakie są wczesne objawy raka jelita grubego? Mogą być pojawiające się biegunki, mogą być zaparcia, może być krew w kale, mogą być pobolewania, może być utrata wagi. Dotąd dawałam skierowanie na kolonoskopię. U większości pacjentów były polipy, które lekarze od razu usuwali. Wszyscy ci pacjenci to potencjalni chorzy na raka. Teraz spośród nich mam wybrać lepszych i dać im zieloną książeczkę. Wszystkim nie mogę. Jeżeli nie dam komuś u kogo w trakcie stania w jeszcze dłuższej kolejce rozwinie się rak, to pacjent będzie miał żal do mnie, a nie do ministra. A ja będę musiała z tym żyć. Dlaczego nie mogę dać wszystkim? Bo muszę mieć trafienia! Trafienia - to jest określenie ministra na pacjenta z chorobą nowotworową! Wydam 30 książeczek, pacjent przejdzie diagnostykę i
teraz oceni moją pracę urzędnik. Jeżeli będę miała zaledwie 0-1 trafienia to zostanę skierowana na karne szkolenie a za wykonaną pracę mi nie zapłacą. Czyli badając w kierunku choroby nowotworowej 30 pacjentów nie znajdę u nikogo rozwiniętego raka to będę ukarana szkoleniem i finansowo. Teraz badam nawet stu ludzi, żeby wykryć u jednego raka. Moja sytuacja się poprawi jeżeli będę miała 2 trafienia - dostanę wtedy 20 złotych i nie będę karana upokarzającym szkoleniem. Ta kwota rośnie i przy jednym trafieniu na pięć sięga ponad 100 złotych. Cały czas cytuję umowę! Staniemy więc z pacjentem po przeciwległej stronie - on będzie się cieszył, że nie ma raka, ja będę miała poważny problem. Będę więc unikała zielonych książeczek jak ognia albo wydam je wszystkim. Jeżeli nie wydam, to minister wygrał, bo lekarze są źli i nie chcą pracować. Jak wydam to nie wytrzymam finansowo (bo za całą diagnostykę zapłacę z puli POZ) i dołożę do pracy kolejne wypisywanie książeczek, sprawozdań. Wydłuży się więc kolejka pacjentów u mnie. Wąskie gardło w postaci zbyt małej ilości zakontraktowanych kolonoskopii pozostaje. Tyle, że teraz za to odpowiadam ja a nie minister. V. Elektroniczna Weryfikacja Uprawnień Świadczeniobiorców (EWUŚ) Musimy sprawdzać EWUŚ, czyli czynne ubezpieczenie pacjenta. Dwa razy w tygodniu trafia się pacjent, który EWUŚ wyświetla w kolorze czerwonym pacjent nieubezpieczony. W większości są to pacjenci mający ubezpieczenie i faktem, że „świecą” na czerwono, są oburzeni. Dotąd pa-
cjent wypisywał oświadczenie, że jest ubezpieczony, my przyjmowaliśmy go nieodpłatnie, a NFZ za niego płacił. Teraz NFZ przestaje płacić za pacjentów „świecących” na czerwono (w mojej praktyce 11%). Oznacza to, że jeśli pacjent „świeci” na czerwono i wypisze nam oświadczenie, za jego leczenie i wizytę nikt nie zapłaci. Pieniądze zostają w Funduszu. Kolejna oszczędność ministra. Takich pułapek jest więcej, a list i tak zrobił się długi. Jest to jednak nasza wspólna sprawa - pacjentów i lekarzy. W tym roku mija 30 lat mojej pracy i zawsze byłam po stronie pacjenta, bo sama też jestem pacjentką - z wiekiem coraz częściej i boleśniej. Ministrowie się zmieniają, a ja od 30 lat o 8.00 wołam „proszę” (teraz parę minut później, bo komputer się ładuje). Tej pracy nie chcą wykonywać młodzi lekarze i jeśli nic się nie zmieni, po pięciu latach nastąpi poważny kryzys w służbie zdrowia na poziomie podstawowej opieki zdrowotnej. Wtedy obecny minister będzie już miał inną posadę, równie prestiżową i pozbawioną osobistej odpowiedzialności jak teraz. My zostaniemy na dole. Pacjenci i lekarze. Dlaczego inni podpisali umowy z NFZ? My z Porozumienia Zielonogórskiego nie podpisaliśmy i mamy kłopoty. Strach pomyśleć co nas czeka. Straszą nas przez telefon, jeżdżą do prywatnych domów. Ruszyły zmasowane kontrole. Bezpardonowa nagonka w mediach. Kłamstwa, półprawdy, wyrwane z kontekstu słowa. Ja się bardzo boję i nie dziwię się, że inni też się boją. Tylko zwarta grupa może się przeciwstawić. Jeżeli my przegramy, to tak naprawdę przegrają pacjenci. Z poważaniem Lekarz rodzinny (imię i nazwisko znane redakcji)
OD REDAKCJI List dotarł do nas w pierwszych dniach stycznia, kiedy lekarze zrzeszeni w Porozumieniu Zielonogórskim zamknęli swoje gabinety. Po negocjacjach z ministrem zdrowia proponowana kwota płacona przez NFZ za pacjenta nie uległa zmianie i wynosi 136 zł rocznie, ale zmieniły się niektóre zapisy w kontraktach między Funduszem a POZ-tami. List pani doktor publikujemy w wersji niezmienionej, bo być może pozwoli naszym czytelnikom, czyli potencjalnym pacjentom, zrozumieć o co w tym sporze chodziło.
32
NA SPORT SYGNALE
nowa gazeta
NR 1 (63) STYCZEŃ/LUTY 2015
Postrzelił 15-latkę astolatka trafiła do Wojewódzkiego Centrum Medycznego w Opolu z obrażeniami nogi. Wskazywały one na to, że dziewczyna mogła zostać postrzelona z broni pneumatycznej. Rana okazała się niegroźna, dlatego po jej opatrzeniu poszkodowaną zwolniono do domu. Ratownicy pogotowia poinformowali o zdarzeniu policję. Kilka godzin później funkcjonariusze zatrzymali 23- i 28-latka, którzy mogli mieć związek ze sprawą. W czasie przesłuchań okazało się, że razem z mężczyznami podróżował również 14-latek. Chłopiec przyznał się, że strzelał z jadącego samochodu z wiatrówki. Zapewnił też, że dziewczyna została trafiona przypadkiem. Po zdarzeniu sprawca wyrzucił wiatrówkę w pole. Broń została
Splądrowane garaże Spawarkę z przewodami, szlifierkę kątową, wiertarkę, metalowy wózek towarowy i dwa szklane balony w metalowych koszach pełne wina skradziono z dwóch garaży ul. Nowej w Niemodlinie. Łączne straty wyniosły 3,6 tys. złotych.
Paliwo wciąż w cenie Ze zbiornika paliwa w ciężarowym mercedesie skradziono prawie 300 litrów oleju napędowego. Straty wyniosły 1,3 tys. złotych, a zdarzenie odnotowano w Goszczowicach.
Wykorzystał moment Nieustalony sprawca skradł z korytarza budynku przy ul. XX-lecia PRL w Graczach kurtki, dokumenty, karty bankomatowe i pieniądze. Wysokość strat wyniosła 3,6 tys. złotych. FOT. MARIO
N
Młoda mieszkanka Dąbrowy została postrzelona z broni pneumatycznej
Złodziej w potrzebie jednak zabezpieczona przez policję. Chłopiec odpowie przed sądem rodzinnym. Zarzut posiadania narkotyków postawiono
natomiast jednemu z wcześniej zatrzymanych mężczyzn. Znaleziono bowiem przy nim kilka gramów marihuany. mj
Tragedia na autostradzie
Opróżnione automaty FOT. WWW.24OPOLE.PL
Nieznany sprawca włamał się do automatów do gier zręcznościowych i skradł z nich 4 tys. złotych. Do zdarzenia doszło w jednym z lokali przy ul. Opolskiej w Niemodlinie.
Zuchwała kradzież Z posesji w Nowej Jamce skradziono samochód marki honda civic. Wartość pojazdu wyniosła 1,8 tys. złotych.
Ogień strawił garaż
Nieudane podejście
Znaleziono zwłoki
W Grabinie spłonęły garaż i samochód osobowy
Nieustalony złodziej wyłamując drzwi usiłował włamać się do baru przy ul. Wiejskiej w Sławicach. Celu nie osiągnął, ponieważ nie zdołał pokonać wszystkich zabezpieczeń.
Czas prac w ogródku
Obie kobiety zmarły z przyczyn naturalnych
W Z
niewyjaśnionych dotąd przyczyn w Grabinie doszło do pożaru garażu. W płomieniach doszczętnie spłonęły samochód volkswagen polo i wyposażenie budynku.
Na ul. Opolskiej w Niewodnikach nieznany sprawca włamał się do domu jednorodzinnego, a następnie skradł aparat fotograficzny i pieniądze. Złodziej wszedł do środka po wypchaniu okna. Wysokość strat wyniosła 1,6 tys. złotych.
Policjanci zatrzymali na ul. Bohaterów Powstań Śląskich w Niemodlinie 23-latka, który kierował oplem corsa mając w wydychanym powietrzu 2,9 promila alkoholu. Mężczyzna nie posiadał też uprawnień do prowadzenia pojazdu. Inny amator jazdy na podwójnym gazie wpadł na ul. Ceramicznej w Tułowicach. 27-latek wsiadł za kierownicę alfa romeo z wynikiem 1,5 promila. Pod wpływem alkoholu znajdował się także kierowca forda fiesta. Badanie alkomatem wykazało u niego wynik 1,6 promila, a mężczyzna swoją przejażdżkę zakończył na ul. Opolskiej w Niemodlinie.
D
mj
Włamanie do domu
Na podwójnym gazie
40-latek śmiertelnie potrącony przez ciężarówkę o tragedii doszło w okolicy węzła Prądy, na 218. kilometrze autostrady A4 w kierunku Wrocławia. Kierujący samochodem ciężarowym marki mercedes potrącił 40-latka, który szedł jezdnią. Na skutek odniesionych obrażeń mężczyzna poniósł śmierć na miejscu. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że potrącony chwilę wcześniej zatrzymał swój pojazd na pasie awaryjnym i wyszedł na drogę.
Z samochodu marki volvo skradziono dwa zapasowe koła z oponami. Poszkodowany wycenił straty na kwotę 6,2 tys. złotych. Zdarzenie miało miejsce na ul. Opolskiej w Niemodlinie.
W akcji gaśniczej uczestniczyły cztery zastępy straży pożarnej, dwie jednostki zawodowe oraz ochotnicy. Na szczęście w pożarze nikt nie ucierpiał. Szczegóły zdarzenia zbadają śledczy. mj
Budzieszowicach jeden z mieszkańców wsi zauważył w przydrożnym rowie melioracyjnym zwłoki kobiety. Okazało się, że zmarłą jest 58-letnia mieszkanka tej miejscowości. W Osinach strażacy na prośbę policji otwierali zaś jedno z mieszkań. W środku znaleziono ciało właścicielki. W obu przypadkach śledczy wykluczyli udział osób trzecich. Zgony nastąpiły z przyczyn naturalnych. mj
Z altany ogrodowej przy ul. Prószkowskiej w Komprachcicach skradziono narzędzia ogrodnicze. Straty wyniosły 390 złotych. zebrał: mj
Zatrzymali złodzieja Kryminalni z Korfantowa ustali sprawcę kradzieży sterownika hamulców
K
radzież sterownika hamulców naczepy z ciągnika siodłowego odnotowano na terenie jednej z firm powiatu nyskiego. Pokrzywdzony oszacował straty na kwotę 5 tys. złotych. Pracujący na miejscu zdarzenia policjanci wytypowali mężczyznę podejrzanego o po-
pełnienie przestępstwa. 29-letni mieszkaniec gminy Łambinowice został zatrzymany i jeszcze tego samego dnia usłyszał zarzuty. Za popełniony czyn grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. Skradzione mienie udało się odzyskać. mj
nowa gazeta NR 1 (63) STYCZEŃ/LUTY 2015
33
SPOŁECZEŃSTWO SPORT
TUŁOWICE
Z Orkiestrą pobiegło 101 osób i dwa psy Tułowicki bieg uliczny „Policz się z cukrzycą” był jednym z dwóch zorganizowanych na Opolszczyźnie w ramach 23. Finału WOŚP
N
ie było klasyfikacji ani nagród. Za to w pobliskim ośrodku zdrowia Sanmed, za darmo i bez skierowania, każdy mógł sobie zmierzyć poziom cukru we krwi przed startem i na mecie. Bieg wpisał się w kalendarz imprez orkiestrowych, a frekwencja była porównywalna z ubiegłoroczną. Ponad dwukilometrową trasę osiedlowymi uliczkami pokonywano różnymi technikami. - Nie chodziło o sportowy wyczyn, lecz
o przybliżenie idei, że ruch to zdrowie i skuteczna forma walki z chorobami cywilizacyjnymi mówi szef tułowickiego sztabu WOŚP Marek Jary. Na starcie spotkali się głównie ludzie nieuprawiający sportu wyczynowo. Rozpiętość wieku uczestników wynosiła kilkadziesiąt lat. Młodsi i sprawniejsi biegli solo. W czołówce przybiegł przewodniczący Rady Gminy Frederic Coppin, który bieg po-
traktował jako sportowe wyzwanie. Dzielnie poradził sobie także, startujący po raz trzeci, Kuba Kubaczewski z Graczy, pokonując dystans w dobrym czasie pomimo pompy insulinowej. Kuba biegł z rodzicami i siostrą. Rodzinnie wzięli udział również Rudniccy mama z niepełnosprawną Lidką biegły, a pan Anatol ze starszą córką jechali na rolkach. Pomysłowością wykazali się także Antoś Dwojak i jego tata. Dwojak senior jechał na dziecięcej hulajnodze, a syn na rowerku. - Mama, babcia i ciocia wystartowały z kijkami, mój kuzyn Maciek na rowerze, a dziadek nam kibicował - wylicza sześciolatek. Cyklistów w różnym wieku było więcej. Najmłodsi - w niemowlęcych wózkach - przemieszczali się na czterech kółkach, a dwoje biegaczy na czterech łapach. Do mety dotarli wszyscy. Z pokonaniem dystansu poradziły sobie także członkinie tułowickiego Klubu Seniora. „Biegaczy” asekurował radiowóz, ratownicy medyczni i strażacy ochotnicy z Tułowic. Start i metę zlokalizowano przy ulicy Ceramicznej. Po zakończonym biegu czekała gorąca herbata i pamiątkowe medale oraz losowanie orkiestrowych gadżetów - koszulek i medali. Lucy
TUŁOWICE
PRÓSZKÓW
Baśniowa noc z Andersenem Podczas ferii w prószkowskiej bibliotece miała miejsce szósta edycja tego projektu
I
mpreza odbywa się w ramach Międzynarodowego Dnia Książki Dziecięcej oraz rocznicy urodzin H.Ch. Andersena, a ma na celu propagowanie literatury dziecięcej, rozbudzenie w najmłodszych potrzeb czytelniczych oraz popularyzację idei głośnego czytania. Cieszy się już międzynarodową rangą, ponieważ biorą w nim udział biblioteki z prawie całej Europy. Warto zaznaczyć, że inicjatorami tej idei byli Czesi. W Prószkowie na stałe wpisała się w kulturalny krajobraz gminy i z roku na rok cieszy się coraz większym zainteresowaniem. Świadczy o tym fakt, że sporą grupę biorącą udział w tej imprezie, nadal stanowią uczniowie piątych i szóstych klas, a niektóre dzieci dużo wcześniej sprawdzają, czy na pewno zostały zapisane na „Noc z Andersenem”. Organizatorzy przyznają, że gdy po raz pierwszy ją organizowano, nikt nie spodziewał się tak spektakularnego sukcesu W tegorocznym magicznym spotkaniu z baśniami i bajkami
Goszczowice najlepsze wzięło udział ponad 50 uczniów szkół podstawowych. - Przygotowaliśmy dla nich noc pełną niecodziennych wrażeń, aby zapamiętali prószkowską bibliotekę jako miejsce ciekawego spędzania wolnego czasu - wyjaśniają pracownicy biblioteki oraz Ośrodka Sportu i Kultury w Prószkowie Dla uczestników imprezy przygotowano atrakcyjny plan spędzenia tej baśniowej nocy. Historie autorstwa Andersena czytali Władysław Stachoń, pracownik Nad-
leśnictwa Prószków oraz wikary tutejszej parafii, ks. Piotr Reimann. Dzieci wzięły też udział w warsztatach rzeźbiarskich prowadzonych przez Dorotę Szot, obejrzały także spektakl teatru z Częstochowy. Niespodzianką był występ gminnej orkiestry dętej z Prószkowa. I jak przyznają uczestnicy „Nocy z Andresenem” atrakcją była również możliwość spędzenia całej nocy poza domem - w dużej sali ośrodka kultury. Małgorzata Łyczak
T
W Turnieju Wiedzy Pożarniczej zmagali się uczniowie miejscowych szkół
urniej, który odbył się w tułowickim GZS był eliminacjami gminnymi. Zdobywcy pierwszych miejsc będą reprezentowali Tułowice na szczeblu powiatowym. Został on rozegrany w trzech kategoriach: szkoły podstawowe, gimnazjum i szkoły ponadgimnazjalne. Składał się z dwóch części teoretycznych - pisemnej i ustnej oraz praktycznej - udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej demonstrowanej na fantomie. Pisemny tekst zawierał 20 do 40 pytań (w zależności od grupy wiekowej) z zakresu ochrony
przeciwpożarowej i znajomości sprzętu. Bezkonkurencyjni okazali się członkowie goszczowickiej Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej, którzy w grupie gimnazjalistów zajęli trzy pierwsze miejsca. W tej kategorii wygrał Michał Polak, druga była Aleksandra Bełtowska, a trzeci Łukasz Łatka. Nagrody ufundował organizator, czyli gminny komendant OSP, a o słodkości zadbała szkoła i piekarnia państwa Mizerów, która uczestników turnieju poczęstowała pączkami. tw
34
SPORT
nowa gazeta
NR 1 (63) STYCZEŃ/LUTY 2015
PIŁKA NOŻNA
KGKS Krasna Góra: Dobry wynik KLASA A: Piłkarze beniaminka zaliczą pierwszą rundę do udanych
W
gracze z Krasnej Góry ponieśli dwie wysokie porażki. Przełamanie nastąpiło w trzeciej serii gier. Wówczas miejscowi postarali się o zdobycie pełnej puli. Punktowy dorobek beniaminek budował zwłaszcza na swoim
boisku, gdzie tylko raz zmuszony był uznać wyższość przeciwnika. Dużo gorzej piłkarze KGKS-u radzili sobie w delegacjach. - Końcowy wynik jest lepszy, niż oczekiwaliśmy - ocenia trener Mirosław Dec. - Przed sezonem
FOT. SANDRA DEC
8. MIEJSCE minionym sezonie KGKS odniósł historyczny sukces. Po kilku latach występów w najniższych ligach ekipa biało-błękitnych wywalczyła bowiem promocję do piłkarskiej klasy A. Do nowych rozgrywek zespół przystąpił w nieco zmienionym składzie, choć trzon kadry stanowili zawodnicy, którzy przyczynili się do awansu. Zderzenie z nową rzeczywistością okazało się dosyć bolesne. W dwóch kolejnych meczach
LICZBY KGKS-U... RAZEM Punkty: 17 Zwycięstwa: 5 Remisy: 2 Porażki 6 Bramki: 18-28 Najwyższe zwycięstwo: 3-0 (Inter Mechnica) Najwyższa porażka: 1-5 (LZS Żywocice)
DOM 13 4 1 1 11-7
WYJAZD 4 1 1 5 7-21
towarzyszyły nam spore obawy, czy sobie poradzimy. Nie było jednak najgorzej, bo uniknęliśmy większych wpadek. Jeżeli wiosną
zdołamy zdobyć podobną liczbę punktów powinniśmy zapewnić sobie utrzymanie.
Byli już opiekunowie mańkowiczan zapłacili za kiepskie wyniki uzyskiwane przez ich podopiecznych. Siedem ostatnich spotkań
miejscowi kończyli bez zwycięstwa. Aż sześciokrotnie lepsi okazywali się rywale.
mj
PIŁKA NOŻNA
LZKS Mańkowice: Smutna runda KLASA A: Drużyna z Mańkowic rozczarowała swoich kibiców
U
Grzegorz Mozol. - Zbyt często zdarzało się nam głupio tracić punkty. Złożyło się na to wiele czynników, przede wszystkim braki kadrowe i treningowe. Trudno w takiej sytuacji osiągnąć sukces.
W pierwszej części rozgrywek drużynę poprowadził duet szkoleniowy Marek Jarzynka-Grzegorz Mozol. Obaj trenerzy w przerwie zimowej rozstali się jednak z LZKS-em. Ich miejsce zajął Sławomir Maciuszek.
FOT. ARCHIWUM KLUBOWE
11. MIEJSCE biegłoroczne rozgrywki zespół z Mańkowic zakończył na piątym miejscu w tabeli. Dobry wynik sprawił, że w kolejnym sezonie przed zawodnikami postawiono jeszcze ambitniejszy cel. Niebiesko-czerwoni mieli bowiem włączyć się do walki o ligowe podium. Zamierzenia zweryfikowała boiskowa rzeczywistość. Na półmetku klub z powiatu nyskiego plasuje się na odległej pozycji. - Nie możemy zaliczyć tej rundy do udanych - twierdzi trener
LICZBY MAŃKOWIC... RAZEM Punkty: 14 Zwycięstwa: 4 Remisy: 2 Porażki 7 Bramki: 32-37 Najwyższe zwycięstwo: 5-1 (Partyzant Kazimierz) Najwyższa porażka: 2-6 (LZS Lubrza)
DOM 7 2 1 4 14-17
WYJAZD 7 2 1 3 18-20
mj
PIŁKA NOŻNA
Metalowiec Łambinowice: Na minus KLASA A: W rewanżach łambinowiczan czeka walka o ligowy byt
P
najczęściej bowiem przytrafiały im się punktowe straty. Prawdziwa niemoc opanowała futbolistów niebiesko-czerwonych w ostatnich jesiennych potyczkach. Cztery kolejne starcia kończyły się ich porażkami. Czarna seria znalazła odzwierciedlenie w klasyfikacji, gdyż metalowcy trafili w jej dolne rejony.
- Oczekiwania były zdecydowanie większe - podkreśla trener Reil. - Drużyna posiada spory potencjał, jednak brak treningów sprawił, że chłopakom nie wystarczało sił. Z każdym meczem wyglądało to coraz gorzej, w efekcie skończyło się kilkoma przegranymi z rzędu. mj
LICZBY METALOWCA... RAZEM Punkty: 13 Zwycięstwa: 4 Remisy: 1 Porażki 8 Bramki: 24-25 Najwyższe zwycięstwo: 6-1 (Polonia Pogórze) Najwyższa porażka: 2-6 (Czarni Korfantów)
DOM 10 3 1 3 13-11
WYJAZD 3 1 0 5 11-14
FOT. SOKÓŁ NIEMODLIN
12. MIEJSCE o słabym sezonie, w którym Metalowiec cudem uchronił się przed degradacją, w klubowej kadrze doszło do prawdziwej rewolucji. Do drużyny dołączyło aż osiem nowych twarzy, a rozstało się z nią trzech zawodników. Gruntownie przebudowany zespół zainaugurował rozgrywki domowym remisem z Polonią Biała. W kolejnych spotkaniach gracze Jakuba Reila radzili sobie ze zmiennym szczęściem. Falująca forma sprawiła, że łambinowiczanie na dobre zadomowili się w środkowej strefie tabeli. Po udanych występach
35
SPORT
nowa gazeta NR 1 (63) STYCZEŃ/LUTY 2015 FUTSAL
DOKUMENTACJA:
FUTSAL
12. kolejka (17 stycznia):
Przeszkoda pokonana Znakomity powrót
Masita Berland Komprachcice Kamionka Mikołów A Mika, Sapa, Karnatowski
13. kolejka (24 stycznia):
PUCHAR POLSKI: Beniaminek I ligi
I LIGA: Komprachciczanie świetnie weszli
awansował do kolejnej rundy
w drugą rundę
W
I rundzie Pucharu Polski na szczeblu centralnym drużyna z Komprachcic wylosowała AZS Wrocław. Niżej notowany rywal napsuł podopiecznym Marka Tracza sporo krwi, ale ostatecznie mecz zakończył się po myśli przyjezdnych. W potyczce z akademikami z dobrej strony pokazali się dwaj nowo pozyskani gracze - Mateusz Mika i Andrzej Sapa. Obaj wpisali się na listę strzelców, dokładając swoją
FUTSAL
Lidera ucieka NLF: Niemodlinianie powiększają punktową przewagę
D
o pięciu punktów wzrosła przewaga drużyny z Niemodlina nad resztą stawki. Do rozegrania graczom lidera pozostał jeszcze zaległy pojedynek z UEG Grodków, który może okazać się kluczowy dla losów mistrzostwa. Szans na jego kolejną obronę cią-
cegiełkę do końcowego sukcesu. W kolejnej rundzie komprachciczan czeka jednak o wiele trudniejsza przeprawa, ponieważ los skojarzył ich z ekstraklasowym Chrobrym Głogów. Spotkanie zostanie rozegrane 14 lutego w Komprachcicach. mj DOKUMENTACJA:
I runda (11 stycznia): AZS Wrocław - Masita Berland Komprachcice 4-5 A Mika, Karnatowski, Sapa 2, Rabanda
gle nie stracili, notujący ostatnio zwyżkę formy, Oldboje. Walki o najwyższe lokaty nie odpuszczą też zapewne zespoły z Łosiowa, Tułowic Małych i Grodkowa. Pozostałym ligowcom przyjdzie natomiast rywalizować o miejsca w dolnej części tabeli. W najlepszej sytuacji wyjściowej przed decydującymi meczami znajdują się opolscy sędziowie. mj TABELA: 1. FC Niemodlin 2. Oldboje Niemodlin 3. KZK Łosiów 4. FC Małe 5. UEG Grodków 6. KS Opole 7. KGKS Krasna Góra 8. Smakosze Osiek Gr. 9. Huragan Grabin 10. Sparta Niemodlin
12 13 13 13 12 13 13 13 13 13
33 28 28 25 22 18 15 12 9 0
110-38 85-47 79-47 65-51 87-50 44-59 65-75 42-78 44-93 36-119
P
ierwszą część sezonu zawodnicy Masity Berlandu zakończyli na szóstym miejscu. Po powrocie na parkiety zespół dowodzony przez grającego trenera Marka Tracza spisuje się jeszcze lepiej. W rozegranych meczach zainkasował komplet punktów, co skutkowało sporym awansem w ligowej tabeli. Do rundy rewanżowej komprachciczanie przystąpili z kilkoma zmianami personalnymi
pozostaje na szczycie
mj
Mechnice z pucharem TURNIEJ: IV-ligowcy przerwali hegemonię opolan
W
szóstej edycji dąbrowskiego Turnieju Piłki Halowej „Hattrick” o trofeum rywalizowało dwanaście zespołów. Ich zmagania podzielono na dwa etapy - pierwszy z nich wyłonił finalistów. W tym gronie znalazły się ekipy z Wrzosek, Niewodnik, Mechnic, Żelaznej i Opola. Po rozegraniu fazy grupowej i półfinałów o wygraną w turnieju
zmierzyły się LZS Mechnice i Wiking Opole. O jedną bramkę lepsi okazali się IV-ligowcy, których do zwycięstwa poprowadził Damian Kampa. W pojedynku o trzecie miejsce rozstrzygnięcia zapadły natomiast w serii rzutów karnych. Pewniej egzekwowali je gracze z Wrzosek, spychając ubiegłorocznych triumfatorów poza strefę medalową.
w klubowej kadrze. Do drużyny dołączyli bowiem Andrzej
I LIGA KLF: Zespół z Prószkowa
O
WYNIKI: Gr. 1 Wrzoski - Wiking Niewodniki - Wrzoski Wiking - Niewodniki Gr. 2 Bongo O. - Mechnice Żelazna - Bongo O. Mechnice - Żelazna Ćwierćfinały: Wrzoski - Mechnice Bongo O. - Wiking Mecz o 3. miejsce: Wrzoski - Bongo O. Finał: Mechnice - Wiking
2-1 1-2 1-1 k. 3-2 3-0 1-3 5-0 1-2 0-2 2-2 k. 4-3 2-1
Heiro Rzeszów - Masita Berland Komprachcice 4-8 A Mika 2, Zboch, Wedler, Miga, Tracz, Skowronek, Rabanda4-3
13 13 13 13 13 13 12 13 12 13 13 13
Prószków prowadzi
Najlepszym zawodnikiem imprezy wybrano Damiana Kampę z Mechnic. Tytuł najlepszego bramkarza trafił z kolei do Piotra Wołoszyna z Wrzosek. Tradycyjnie na parkiet wybiegli też gminni radni i urzędnicy. Pokazowy mecz zakończył się wynikiem 8-1 na korzyść tych drugich.
FUTSAL
TABELA 1. Nbit Gliwice 2. TPH Polkowice 3. BSF Bochnia 4. Masita Berland Komprachcice 5. Marex Chorzów 6. Solne Miasto Wieliczka 7. Kamionka Mikołów 8. Futsal Nowiny 9. GKS Tychy 10. AZS UMCS Lublin 11. Heiro Rzeszów 12. EBS Kielce
FUTSAL
d początku sezonu ton rywalizacji nadaje zespół Bassau. W jedenastu meczach prószkowianie nie zaznali goryczy porażki i z siedmiopunktową przewagą pewnie zmierzają po zwycięstwo w lidze. Mistrzostwa mógłby ich pozbawić tylko jakiś kataklizm. Do przypieczętowania tytułu liderowi brakują bowiem dwa „oczka”. Zachowujący jeszcze matematyczne szanse na wygra-
3-2
nie rozgrywek zawodnicy Bonga powinni zatem skupić się na utrzymaniu drugiej lokaty, gdyż coraz mocniej po piętach depcze im Stara Gwardia.
34 33 24 22 20 19 16 15 15 12 9 2
11-1-1 11-0-2 7-3-3 6-4-3 6-2-5 6-1-6 5-1-6 4-3-6 5-0-7 4-0-9 2-3-8 0-2-11
68-31 80-45 72-63 56-59 38-36 52-47 44-43 50-52 60-56 48-65 42-69 36-80
Sapa, Mariusz Ujazda i Mateusz Mika. Pożegnali się z nią natomiast: Piotr Sobotta, Jakub Łada, Jordan Krężlewski i Damian Sobczak. Nieco odmieniony beniaminek wznowił zmagania pojedynkiem z Kamionką Mikołów. Górą w tym starciu była ekipa gospodarzy, odpłacając się rywalom z Górnego Śląska za wysoką porażkę w ubiegłym roku. „Z tarczą” futsaliści Masity Berlandu wrócili też z Rzeszowa, gdzie pokonali tamtejsze Heiro. Wygrana wywindowała ich tuż za strefę medalową. mj
mj TABELA: 1. Bassau Prószków 2. Bongo Opole 3. Stara Gwardia 4. FT Chrząstowice 5. Grupa JD Opole 6. Markam Opole 7. CDB Futsal Team 8. ECO S.A. Opole
11 11 11 11 11 11 11 11
29 22 20 14 14 13 7 2
56-21 70-36 42-34 53-33 50-49 35-36 27-45 21-100
FUTSAL
Kto mistrzem? II LIGA KLF:
N
Walka o tytuł nabiera rumieńców
a cztery kolejki przed zakończeniem rozgrywek kwestia mistrzowskiego tytułu wciąż pozostaje otwarta. Bój o ligowy prymat stoczą prawdopodobnie między sobą trzy zespoły. Najbliżej końcowego sukcesu wydają się być zawodnicy z Groszowic. Ich przewaga nad grupą pościgową wynosi jednak zaledwie punkt. Dwa „oczka” do lidera traci natomiast drużyna z Domecka, która plasuje się na miejscu barażowym. Ochotę na włączenie się do walki o awans do najwyższej ligi wykazują też futsaliści opolskiego Gruntu. mj
TABELA: 1. Futsal Groszowice 2. Sąsiedzi Opole 3. Mirek Service Domecko 4. Grunt Opole 5. AZS UO Opole 6. Brutal Columbex Opole 7. Maniex Team Opole 8. Gala Dachy Ochodze
10 10 10 10 10 10 10 10
22 21 19 16 13 12 8 2
46-29 36-15 29-22 30-29 31-29 23-29 21-38 13-38
FUTSAL
Ścisk w czołówce III LIGA KLF: Pięć drużyn z szansami na awans
W
grze o dwa miejsca premiowane bezpośrednim awansem do II ligi pozostało pięć drużyn. Póki co, stawce przewodzi BCH Ford Opole, ale układ tabeli może ulec sporym zmianom po rozegraniu zaległych spotkań. Na swój pierwszy punkt na parkietach nadal czekają zawodniczki z Prószkowa. W halowym debiucie Polonia odbiera surową lekcję. Podopiecznym Sandry Zylli należą się jednak słowa uznania za samą próbę podjęcia sportowej rywalizacji z mężczyznami. Być może wysiłek dziewcząt zostanie wkrótce nagrodzony. mj
TABELA: 1. BCH Ford Opole 2. UNS Team Opole 3. SFD Futsal Team 4. Nutricia Opole 5. H Opole 6. Leeds United Opole 7. Orzeł Źlinice 8. Polonia Prószków
10 9 9 8 10 10 10 10
24 21 18 18 15 12 6 0
58-29 63-22 62-28 39-16 52-56 48-51 40-43 5-122
36
SPORT
nowa gazeta
NR 1 (63) STYCZEŃ/LUTY 2015
DOKUMENTACJA:
TENIS STOŁOWY
10. kolejka (19 grudnia):
Straty przed przerwą III LIGA: Słabe występy na finiszu rundy
Sokół Niemodlin - MKS Wołczyn 6-4 Jabłoński (1,5), M. Patrys (1,5), Pacek (0,5), Salata (2,5) Lew Głubczyce - Lellek Sławice 6-4 Pacek (2,5), Prokop (1), Stępień (0,5) LUKS Mańkowice - Odra Kąty Opolskie 1-9 Pętal (1)
A
TERMINARZ
III LIGA RUNDA REWANŻOWA
17. KOLEJKA (13 MARCA): Sokół Niemodlin - AZS PWSZ II Nysa OKS Olesno - UKS Dalachów LUKS Mańkowice - Victoria Chróścice LUKS Nysa - Lew Głubczyce Odra Kąty Opolskie - Kłodnica K-Koźle MKS Wołczyn - Lellek Sławice
12. KOLEJKA (6 LUTEGO): UKS Dalachów - AZS PWSZ II Nysa LUKS Mańkowice - OKS Olesno Victoria Chróścice - LUKS Nysa Lew Głubczyce - Kłodnica K-Koźle MKS Wołczyn - Odra Kąty Opolskie Lellek Sławice - Sokół Niemodlin
18. KOLEJKA (20 MARCA): AZS PWSZ II Nysa - Lellek Sławice UKS Dalachów - LUKS Mańkowice OKS Olesno - LUKS Nysa Victoria Chróścice - Kłodnica K-Koźle MKS Wołczyn - Lew Głubczyce Sokół Niemodlin - Odra Kąty Opolskie
13. KOLEJKA (13 LUTEGO): AZS PWSZ II Nysa - LUKS Mańkowice LUKS Nysa - UKS Dalachów Kłodnica K-Koźle - OKS Olesno Victoria Chróścice - MKS Wołczyn Sokół Niemodlin - Lew Głubczyce Lellek Sławice - Odra Kąty Opolskie
19. KOLEJKA (27 MARCA): AZS PWSZ II Nysa - Odra Kąty Opolskie Kłodnica K-Koźle - UKS Dalachów LUKS Mańkowice - LUKS Nysa MKS Wołczyn - OKS Olesno Sokół Niemodlin - Victoria Chróścice Lellek Sławice - Lew Głubczyce
14. KOLEJKA (20 LUTEGO): LUKS Nysa - AZS PWSZ II Nysa UKS Dalachów - MKS Wołczyn Kłodnica K-Koźle - LUKS Mańkowice OKS Olesno - Sokół Niemodlin Lellek Sławice - Victoria Chróścice Odra Kąty Opolskie - Lew Głubczyce
20. KOLEJKA (10 KWIETNIA): AZS PWSZ II Nysa - Lew Głubczyce UKS Dalachów - Sokół Niemodlin LUKS Mańkowice - MKS Wołczyn LUKS Nysa - Kłodnica K-Koźle Lellek Sławice - OKS Olesno Odra Kąty Opolskie - Victoria Chróścice
15. KOLEJKA (27 LUTEGO): Kłodnica K-Koźle - AZS PWSZ II Nysa Lellek Sławice - UKS Dalachów Sokół Niemodlin - LUKS Mańkowice MKS Wołczyn - LUKS Nysa Odra Kąty Opolskie - OKS Olesno Lew Głubczyce - Victoria Chróścice
21. KOLEJKA (17 KWIETNIA): Victoria Chróścice - AZS PWSZ II Nysa UKS Dalachów - Odra Kąty Opolskie LUKS Mańkowice - Lellek Sławice LUKS Nysa - Sokół Niemodlin MKS Wołczyn - Kłodnica K-Koźle Lew Głubczyce - OKS Olesno
16. KOLEJKA (6 MARCA): MKS Wołczyn - AZS PWSZ II Nysa Lew Głubczyce - UKS Dalachów Odra Kąty Opolskie - LUKS Mańkowice LUKS Nysa - Lellek Sławice Kłodnica K-Koźle - Sokół Niemodlin Victoria Chróścice - OKS Olesno
22. KOLEJKA (24 KWIETNIA): OKS Olesno - AZS PWSZ II Nysa Victoria Chróścice - UKS Dalachów Lew Głubczyce - LUKS Mańkowice Odra Kąty Opolskie - LUKS Nysa Kłodnica K-Koźle - Lellek Sławice MKS Wołczyn - Sokół Niemodlin
11. kolejka (9 stycznia):
P
o serii gier bez porażki drużynie ze Sławic przytrafił się słabszy okres. W trzech kolejnych potyczkach ekipa prowadzona przez trenera Eksterowicza nie zdobyła choćby „oczka”. Przyszło jej się jednak mierzyć z ligową czołówką. Porażki skutkowały osunięciem na szóste miejsce w klasyfikacji. Swojej pozycji w tabeli nie zdołali też utrzymać zawodnicy z Niemodlina. W ostatniej kolejce przed przerwą w rozgrywkach, Sokoły doznały szóstej porażki w trwającym sezonie. Przyczyniła się ona do spadku na siódmą pozycję. Sytuacji nie poprawiło nawet domowe zwycięstwo nad wołczynianami.
Na drugą ligową wygraną wciąż czekają tenisiści LUKS-u. Niemoc miejscowych trwa od czwartej kolejki, gdy początkiem listopada mańkowiczanie pokonali na własnym parkiecie autsajdera z Dalachowa. Ze skromnym dorobkiem punktowym zespół z TABELA 1. AZS PWSZ II Nysa 2. OKS Olesno 3. Victoria Chróścice 4. Lew Głubczyce 5. Odra Kąty Opolskie 6. Lellek Sławice 7. Sokół Niemodlin 8. MKS Wołczyn 9. Kłodnica Kędzierzyn-Koźle 10. LUKS Nysa 11. LUKS Mańkowice 12. UKS Dalachów
11 11 11 11 11 11 11 11 11 11 11 11
Bilans wyszedł na zero I LIGA JUNIORÓW: Sokolik poprawili swój
P
dorobek dwa komplety punktów, na które złożyły się zwycięstwa w rywalizacjach z Dalachowem i Byczyną. Juniorom Sokolika nie udało się jednak uniknąć dwóch potknięć. W meczach z gospodarzami i wiceliderem z Chróścic musieli uznać wyższość przeciwników.
Sokół na dnie tabeli II LIGA JUNIORÓW: Zespół z Niemodlina czeka na wygraną
D
mj
II RUNDA (CHOCIANOWICE) LUKS Mańkowice - LZS Kujakowice Sokół Niemodlin - MKS Wołczyn LZS Kujakowice - Sokół Niemodlin LZS II Kujakowice - LUKS Mańkowice Sokół Niemodlin - LZS II Kujakowice MMKS K-Koźle - Sokół Niemodlin Sokół Niemodlin - Lew Głubczyce LUKS Mańkowice - Sokół Niemodlin
22 19 18 14 11 11 10 10 8 6 2 1
11-0-0 9-1-1 8-2-1 6-2-3 4-3-4 3-5-3 5-0-6 4-2-5 2-4-5 1-4-6 1-0-10 0-1-10
97-13 72-38 65-45 61-49 59-51 55-55 55-55 51-59 50-60 43-67 27-83 25-85
II RUNDA (ZAWADZKIE): GUKS Byczyna - Sokolik Niemodlin 0-3 MOKSiR Zawadzkie - Sokolik Niemodlin 3-1 Victoria Chróścice - Sokolik Niemodlin 3-0 UKS Dalachów - Sokolik Niemodlin 1-3 TABELA: 1. AZS PWSZ Nysa Victoria Chróścice 3. MOKSiR Zawadzkie 4. Gmina Strzelce Op. 5. MGOKSiR Korfantów 6. Sokolik Niemodlin 7. OKS Olesno 8. GUKS Byczyna 9. Victoria II Chróścice 10. Kłodnica K-Koźle 11. UKS Dalachów 12. Victoria III Chróścice
7 7 7 7 7 7 7 7 7 7 7 7
14 21-2 14 21-2 12 20-6 12 18-8 10 19-6 6 10-13 4 10-15 4 7-17 4 7-18 2 5-18 2 5-20 0 3-21
Po dwóch seriach niemodlinianie zajmują szóste miejsce. mj LZS Żywocice - LUKS Mańkowice 3-0 LUKS Mańkowice - Odra Kąty Opolskie 3-0 MKS Wołczyn - LUKS Mańkowice 3-1
TENIS STOŁOWY
o drugiej serii gier zawodnicy z Mańkowic przystępowali z dorobkiem trzech wygranych i dwóch porażek. W kolejnym występie poradzili sobie jeszcze lepiej. Z Chocianowic drużyna LUKS-u wróciła bogatsza o osiem „oczek”. Na ten bilans złożyły się cztery zwycięstwa i dwie przegrane. W kryzysie pogrążył się natomiast zespół z Niemodlina. Młodzi tenisiści Sokoła nadal czekają na premierowe punkty, gdyż po jedenastu meczach zamykają tabelę z zerowym stanem konta. W rozegranych pojedynkach niemodlinianie nie ugrali nawet seta, co wystawia im nienajlepszą recenzję.
powiatu nyskiego plasuje się pod koniec stawki. mj
TENIS STOŁOWY
o niezbyt udanej inauguracji rozgrywek, gdy na własnym parkiecie drużyna Sokolika poniosła dwie porażki, tenisiści Zdzisława Grobelskiego podreperowali nieco swój dorobek. W kolejnej rundzie zespół z Niemodlina zainkasował bowiem
Victoria Chróścice - Sokół Niemodlin 7-3 Jabłoński (1), Pacek (1,5), Salata (0,5) MKS Wołczyn - LUKS Mańkowice 7-3 Pętal (1), K. Albrycht (1), J. Gawlik (0,5), Jendrysik (0,5) Lellek Sławice - LUKS Nysa 5-5 Pacek (2,5), Prokop (1,5), Stępień (1)
3-0 0-3 3-0 0-3 0-3 3-0 0-3 3-0
TABELA: 1. LZS Żywocice 2. Gwiazda Olesno 3. MKS Wołczyn 4. PG Cisek 5. MGOKSiR II Korfantów 6. LUKS Mańkowice 7. Młyn Pol Zakrzów 8. LZS Kujakowice 9. Odra Kąty Opolskie 10. LUKS Nysa 11. Lew Głubczyce 12. Młyn Pol II Zakrzów 13. Gwiazda II Olesno 14. LZS II Kujakowice 15. AZS PWSZ II Nysa 16. MMKS K-Koźle 17. Sokół Niemodlin
11 10 10 10 10 11 10 10 11 10 11 10 10 10 10 11 11
20 20 18 16 16 14 14 12 10 8 6 6 6 6 2 2 0
31-9 30-6 28-7 27-8 28-10 25-12 24-11 21-14 16-22 15-21 14-24 13-23 12-26 11-22 6-27 4-30 0-33
TENIS STOŁOWY
Dalekie miejsca
przedziale 17-24. Pozostali zawodnicy zakończyli swój udział w zawodach na miejscach 25-31.
W Zawadzkiem rozegrano III Wojewódzki Turniej Kwalifikacyjny w tenisie stołowym. W kategorii seniorów na dalszych pozycjach uplasowali się reprezentanci niemodlińskich klubów. Najlepszy z nich, Piotr Kuźmiński, został sklasyfikowany w
KLASYFIKCJA: Seniorzy 17-24. Piotr Kuźmiński (Sokolik) 25-31. Jarosław Pencz (Sokolik) 25-31. Paweł Kuźmiński (Sokolik) 25-31. Paweł Jabłoński (Sokół)
mj
A
TERMINARZ
V LIGA RUNDA REWANŻOWA
14. KOLEJKA (6 MARCA): Odra II Kąty Opolskie - Gryf Kietrz LZS II Kujakowice - AZS Politechnika Opole UKS II Dalachów - Wakmet Bodzanów MKS II Wołczyn - Sokolik Niemodlin Polonia Smardy - LZS II Żywocice
10. KOLEJKA (6 LUTEGO): LZS II Żywocice - Gryf Kietrz AZS Politechnika Opole - UKS II Dalachów Wakmet Bodzanów - MKS II Wołczyn Odra II Kąty Opolskie - Polonia Smardy Sokolik Niemodlin - LZS II Kujakowice
15. KOLEJKA (13 MARCA): Sokolik Niemodlin - Gryf Kietrz Polonia Smardy - AZS Politechnika Opole MKS II Wołczyn - Odra II Kąty Opolskie UKS II Dalachów - LZS II Kujakowice LZS II Żywocice - Wakmet Bodzanów
11. KOLEJKA (13 LUTEGO): Gryf Kietrz - UKS II Dalachów AZS Politechnika Opole - MKS II Wołczyn LZS II Kujakowice - Wakmet Bodzanów Sokolik Niemodlin - Polonia Smardy LZS II Żywocice - Odra II Kąty Opolskie
16. KOLEJKA (20 MARCA): Wakmet Bodzanów - Gryf Kietrz Sokolik Niemodlin - AZS Politechnika Opole Odra II Kąty Opolskie - UKS II Dalachów LZS II Żywocice - LZS II Kujakowice MKS II Wołczyn - Polonia Smardy
12. KOLEJKA (20 LUTEGO): Gryf Kietrz - MKS II Wołczyn AZS Politechnika Opole - LZS II Żywocice Odra II Kąty Opolskie - Wakmet Bodzanów LZS II Kujakowice - Polonia Smardy UKS II Dalachów - Sokolik Niemodlin 13. KOLEJKA (27 LUTEGO): LZS II Kujakowice - Gryf Kietrz AZS Politechnika Opole - Odra II Kąty Opolskie Wakmet Bodzanów - Sokolik Niemodlin Polonia Smardy - UKS II Dalachów MKS II Wołczyn - LZS II Żywocice REKLAMA
17. KOLEJKA (27 MARCA): Polonia Smardy - Gryf Kietrz Wakmet Bodzanów - AZS Politechnika Opole Odra II Kąty Opolskie - LZS II Kujakowice UKS II Dalachów - MKS II Wołczyn LZS II Żywocice - Sokolik Niemodlin 18. KOLEJKA (10 KWIETNIA): Gryf Kietrz - AZS Politechnika Opole Polonia Smardy - Wakmet Bodzanów Sokolik Niemodlin - Odra II Kąty Opolskie MKS II Wołczyn - LZS II Kujakowice UKS II Dalachów - LZS II Żywocice
37
SPORT
nowa gazeta NR 1 (63) STYCZEŃ/LUTY 2015 TENIS STOŁOWY
PIŁKA RĘCZNA
Remis na początek II LIGA MĘŻCZYZN: Szczypiorniści powrócili na ligowe parkiety
P
Podium dla Sokoła TURNIEJ: Andrzej Banik triumfował w czwartej edycji tenisowego cyklu
P
o dziesięciu miesiącach zmagań tenisowe rozgrywki o puchar burmistrza Niemodlina dobiegły końca. Prym w finałowej imprezie wiedli reprezentanci III-ligowego Sokoła, którzy stoczyli między sobą walkę o miejsca na podium. Na najwyższym jego stopniu, dzięki zwycięstwu nad Pawłem Jabłońskim, stanął Andrzej Banik. W pojedynku o „brąz” zmierzyli się natomiast Jacek Salata i Jan Patrys. Górą w tym starciu był niemodlinianin. Rozstrzygnięcia grudniowych zawodów nie miały większego wpływu na układ klasyfikacji generalnej. Wygrał ją bowiem dotychczasowy lider, brzeżanin Andrzej Banik. - Zagrałem to, co powinienem - podkreślał triumfator cyklu. - Zadecydowały skuteczność i koncentracja. Przy stole cały czas trzeba zachowywać chłodną głowę, obserwować rywala i wykorzystywać jego błędy. Mnie się to udało. Drugie miejsce wywalczył zwycięzca ubiegłorocznych zmagań Paweł Jabłoński. Od klubowego
kolegi dzieliła go jednak różnica 61 „oczek”. - Nie uczestniczyłem we wszystkich turniejach i tych punktów zwyczajnie zabrakło - uważa. - Miejsce nie jest złe, bo motywuje, by być najlepszym w kolejnym roku. W strefie medalowej zameldował się też Jan Patrys. W całym cyklu wzięło natomiast udział ponad stu graczy z Opolszczyzny. Ponadto rozegrano turniej dla najmłodszych tenisistów. Pierwsze miejsce zdobył w nim Filip Mróz, wyprzedzając Oktawię Walków i Michała Bagińskiego.
TABELA 1. Moto Jelcz Oława 2. ASPR Zawadzkie 3. Bór Oborniki Śląskie 4. Grunwald Poznań 5. Żagiew Dzierżoniów 6. Lider Swarzędz 7. Sparta Oborniki Wlkp. 8. AZS Wrocław 9. Zagłębie II Lubin 10. OSiR Komprachcice 11. Orlik Brzeg 12. Dziewiątka Legnica
KLASYFIKACJA GENERALNA: 1. Andrzej Banik (Brzeg) 600 pkt. 2. Paweł Jabłoński (Gościejowice) 539 pkt. 3. Jan Patrys (Tułowice) 474 pkt.
(...) 5. Jacek Salata (Niemodlin) 446 pkt. 8. Edward Micuń (Niemodlin) 373 pkt. 13. Krzysztof Strączek (Niemodlin) 300 pkt. 15. Piotr Kaleta (Niemodlin) 286 pkt. 20. Edward Szmitowicz (Niemodlin) 239 pkt. 23. Filip Mróz (Niemodlin) 131 pkt. 24. Michał Bagiński (Wierzbie) 123 pkt. 25. Andrzej Bagiński (Wierzbie) 118 pkt. TURNIEJ DLA NAJMŁODSZYCH: 1. Filip Mróz (Niemodlin) 2. Oktawia Walków (Niemodlin) 3. Michał Bagiński (Wierzbie) 4. Andrzej Bagiński (Wierzbie) 5. Michał Korzeniowski (Tułowice) 6. Patryk Kodzbuch (Tułowice)
Życiowy sukces MISTRZOSTWA POLSKI: Andrzej Gruntowski wywalczył tytuł II wicemistrza Polski
W
Pochodzący z Dąbrowy 36-latek pierwszy start w zawodach zaliczył w sezonie 1995/96. Sportowego bakcyla złapał od mieszkającego w sąsiedztwie Wojciecha Rencza, byłego drużynowego mistrza świata w rajdach enduro. Przygoda z motosportem układała się różnie - nie brakowało groźnych kontuzji, chwil zwątpienia
mj DOKUMENTACJA:
12. kolejka (24 stycznia): OSiR Komprachcice - ASPR Zawadzkie 31-31 Cichoń 3, Marcyniuk 9, K. Juros 12, Ungier 5, T. Juros 1, R. Bus 1
12 12 12 12 12 12 12 12 12 12 12 12
22 21 18 16 14 12 11 8 8 7 4 3
11-0-1 10-1-1 9-0-3 8-0-4 7-0-5 6-0-6 5-1-6 4-0-8 4-0-8 3-1-8 2-0-10 1-1-10
418-318 407-303 365-333 353-313 316-292 342-360 333-350 330-364 318-356 330-354 288-373 272-359
Trudny początek
ENDURO
Centr um Olimpijsk im PKOl w Warszawie wręczono patery i mistrzowskie szarfy najlepszym motocyklistom terenowym startującym w rajdach enduro. Tytuł drugiego wicemistrza Polski w klasie E1 wywalczył zawodnik opolskiego klubu Hawi Racing Team, Andrzej Gruntowski.
stąpili więc z mocnym postanowieniem wyrównania rachunków. Niewiele jednak brakowało, aby gospodarze powtórzyli swój wyczyn z jesieni. Przez dłuższą część spotkania to oni dyktowali bowiem warunki gry. W ostatnich minutach przewaga komprachciczan sięgnęła nawet trzech bramek. Marzenia o zdobyciu pełnej puli prysły jednak na 12 sekund przed końcową syreną.
PIŁKA RĘCZNA
mj WYNIKI TURNIEJU: 1. Andrzej Banik (Brzeg) 160 pkt. 2. Paweł Jabłoński (Gościejowice) 140 pkt. 3. Jacek Salata (Niemodlin) 120 pkt. (...) 4. Jan Patrys (Tułowice) 110 pkt. 7. Edward Micuń (Niemodlin) 96 pkt. 16. Krzysztof Strączek (Niemodlin) 78 pkt. 19. Piotr Kaleta (Niemodlin) 72 pkt. 22. Edward Szmitowicz (Niemodlin) 66 pkt. 23. Filip Mróz (Niemodlin) 64 pkt. 24. Michał Bagiński (Wierzbie) 62 pkt. 25. Andrzej Bagiński (Wierzbie) 60 pkt. 26. Michał Korzeniowski (Tułowice) 58 pkt. 27. Patryk Kodzbuch (Tułowice) 56 pkt.
o ponad miesięcznej przerwie wznowione zostały rozgrywki II ligi mężczyzn. Występująca w nich drużyna z Komprachcic pierwszą część sezonu zakończyła na dalekim miejscu. W jedenastu występach gracze OSiR-u zgromadzili na swoim koncie zaledwie sześć „oczek”, na które złożyły się trzy zwycięstwa. Jedno z nich podopieczni Bartłomieja Jasiówki wywalczyli w derbach Opolszczyzny z zespołem ASPR-u. Dla liderujących w klasyfikacji szczypiornistów z Zawadzkiego inauguracyjna porażka była jedyną stratą punktów w całej rundzie. Do rewanżu przy-
oraz sukcesów. W 2009 i 2010 roku Gruntowski zdobył Puchar Polski. Dotychczasowe osiągnięcia przyćmił wynik uzyskany w
OPOLSKA LIGA DZIECI:
Rośnie narybek
OSiR-u
W
komprachcickiej hali rozegrano pierwszą rundę zmagań Opolskiej Ligi Dzieci. Niezbyt udanie na ligowych parkietach zadebiutowali gospodarze, którzy dwukrotnie musieli przełknąć gorzką pigułkę porażki. Młodzi gracze OSiR-u nie sprostali bowiem rówieśnikom z Brzegu i Grodkowa. Bardziej wyrównany przebieg miała potyczka z Orlikiem, zakończona sześciobramkową różnicą. W drugim
spotkaniu miejscowi nie potrafili natomiast stawić większego oporu dobrze dysponowanym grodkowianom i ponieśli wysoką przegraną.
niedawno zakończonym sezonie. Dąbrowianin został II wicemistrzem Polski w rajdach enduro w rywalizacji indywidualnej. Swoją postawą zapracował również na powołanie do kadry narodowej. - To dla mnie ogromne zaskoczenie - mówi pan Andrzej. - Po tylu latach walki i poświęceń otrzymałem jedną z najpiękniejszych nagród, możliwość ścigania się w biało-czerwonych barwach. W reprezentacyjnym kalendarzu na rok 2015 znajdują się między in-
nymi zawody mistrzostw Europy i świata. Szanse na udział w nich Andrzeja Gruntowskiego znacznie jednak zmalały. Powodem są pieniądze, a raczej ich brak. Przygotowanie do startów w reprezentacji to koszt 100 tys. złotych. - Jeżeli nie uda się znaleźć sponsorów, będę musiał zrezygnować - potwierdza zawodnik. - Cały czas jestem dobrej myśli, choć tak naprawdę musiałby się zdarzyć jakiś cud.
mj I RUNDA (KOMPRACHCICE) OSiR Komprachcice - Orlik Brzeg 10-16 Olimp Grodków - OSiR Komprachcice 32-15 TABELA: 1. Olimp Grodków 2 2. Orlik Brzeg 2 3. OSiR Komprachcice 2
4 2 0
59-25 26-37 25-48
mj
38
ROZRYWKA
Przepis miesiąca Autorka: Ania Rosianowska, prowadząca blog www.ciastolubna.blogspot.com Tłusty czwartek nie musi być taki tłusty. Dlatego też polecam faworki pieczone. Oczywiście smakują inaczej niż te smażone w głębokim tłuszczu, ale to nie znaczy, że są gorsze. Najważniejsze, że takich faworków można zjeść więcej niż jeden i to bez wyrzutów sumienia.
nowa gazeta
NR 1 (63) STYCZEŃ/LUTY 2015
29. filmowy kochanek 30. szkodnik w ogrodzie 31. pociecha dziadka 32. zakwita tylko raz
KRZYŻÓWKA POZIOMO:
1. orzeł lub kura 4. odpowiada w lesie 6. w białym kitlu 7. bucha z kotła 9. muza poety 11. idzie pod prąd 14. cukierek na patyku 15. ogłoszenie w prasie 16. niski głos kobiecy 17. nie dla jarosza 18. bojowy w wojsku 19. błazen cyrkowy 22. ojczyzna Odysa 25. moneta w sakiewce 27. kierownica statku 28. pogoda lub nastrój
PIONOWO:
1. papierek do kręcenia loków 2. fiasko, krach 3. lotniarz z mitu 4. lipcowy solenizant 5. słodka tabliczka 8. wstążeczka orderowa 10. miasto w Etiopii 12. gliniany flet 13. imię Kukulskiej 20. niejedna w alfabecie 21. pamięci przy amnezji 23. łódź rozbitków 24. tułów człowieka 26. małpia huśtawka
Fit Faworki SKŁADNIKI • 1 i 2/3 szklanki mąki pszennej, • 120 g jogurtu naturalnego, • 2 żółtka, • 1 łyżka drobnego cukru, • 1 łyżeczka cukru waniliowego, • cukier puder do posypania.
Mąkę przesiać do większej miski. Dodać żółtka, jogurt i oba cukry. Zagnieść ciasto (jeśli by się kleiło ewentualnie podsypać mąką lub dodać 1 łyżeczkę jogurtu, gdyby się rozsypywało). Z ciasta uformować kulę i uderzyć nią kilka razy o blat lub kilkakrotnie wałkiem. Po tym rozwałkować ciasto na placek o grubości 1 mm i pokroić na paseczki 2-3 centymetrowe. Każdy z nich przeciąć w środku wzdłuż i przeciągnąć jeden z boków przez nacięcie. Tak przygotowane faworki ułożyć na papierze do pieczenia i wstawić do piekarnika. Piec 10-13 minut w temperaturze 180 stopni, aż do złotego koloru. Gdy lekko ostygną oprószyć je cukrem pudrem.
Wesoło i z humorem W grudniu Jasio napisał pocztówkę do Mikołaja: - „Mikołaju! Mam biednych rodziców. Proszę Cię, przynieś mi rower górski i klocki.” Na poczcie jedna z urzędniczek niechcący przeczytała pocztówkę Jasia. Zrobiło jej się smutno i pokazała ją koleżankom z pracy. Wszyscy postanowili zrobić Jasiowi niespodziankę. Złożyli się na klocki i wysłali mu je w paczce. Po świętach ta sama urzędniczka czyta drugi list od Jasia: - „Mikołaju, dziękuję za klocki. Rower pewnie ukradli na poczcie”. ••• Kowalski pyta Jasia: - Dlaczego chcesz, aby św. Mikołaj przyniósł ci dwie kolejki elektryczne? - Bo ja też chcę się bawić, kiedy tatuś jest w domu. ••• Wieczór wigilijny. Cała rodzina gotowa, stół zastawiony, czekają tylko na pierwszą gwiazdkę. Oczywiście przy stole jedno dodatkowe, puste miejsce. Nagle rozlega się pukanie do drzwi.
- Kto tam? - Strudzony wędrowiec, czy jest dla mnie miejsce? - Jest. - A mogę skorzystać? - Nie. - Ale dlaczego?! - Bo tradycyjnie musi być puste! ••• Mały Paolo, który jest synem szefa sycylijskiej mafii pisze list do św. Mikołaja: - „Mikołaju! Jak z pewnością wiesz, przez cały rok byłem grzeczny i sprawiłbyś mi wielką przyjemność przynosząc kolejkę elektryczną”. W tym momencie koło pokoju chłopca przechodzi ojciec, więc mały Paolo zaczyna pisać list od nowa: - „Mikołaju, byłem grzeczny, więc przynieś mi dwie kolejki elektryczne”. Ojciec chłopca wchodzi do środka z kilkoma mafiozami, więc Paolo zaczyna pisać list po raz trzeci: - „Mikołaju, jeśli chcesz jeszcze kiedykolwiek zobaczyć swoją matkę...” ••• Spotykają się dwie blondynki i jedna mówi: - Ty, słuchaj wiesz że w tym
roku Sylwester wypada w piątek? A na to druga: - Kurcze, żeby tylko nie trzynastego! Ksiądz chodzący po kolędzie dzwoni do drzwi mieszkania. - Czy to ty aniołku? - pyta kobiecy głos zza drzwi. - Nie, ale jestem z tej samej firmy! ••• Dwóch chłopców spędza noc przed wigilią u dziadków. Przed pójściem spać, klękają przed łóżkami i modlą się, a jeden z nich ile sił w płucach woła głośno: - Modlę się o nowy rowerek, modlę się o nowe żołnierzyki, modlę się o nowy komputer... Starszy brat pochylił się i szturchnął go mówiąc: - Dlaczego tak krzyczysz? Bóg nie jest głuchy. Na to chłopiec: - Nie, ale babcia jest. ••• Jedna blondynka do drugiej: - Jak spędziłaś Sylwestra? - Sam zszedł.
HASŁO: 1
2
3
4
5
6
Rozwiąż krzyżówkę i wyślij prawidłowe hasło z kodem SMS-em do 20 lutego 2015 r. pod numer 71068, np. TC.ODP.HASLO (bez używania polskich znaków). Koszt wysłania SMS-a to 1,23 zł z VAT. Usługa dostępna w sieciach: T-Mobile, Orange, Play, Plus i Heyah. Wśród prawidłowych odpowiedzi rozlosujemy nagrodę-niespodziankę. Rozwiązanie krzyżówki z nr 12 (62): BOMBKA. Nagrodę wylosował Jan Miensok z Komprachcic.
Anna Przeździecka
„Na walentynki” Miłość ku mnie odświętnie szła z karafki z cieniutkiego szkła rubinowa jak krwi kropelki. Miłość jak wielki koncert w pucharze z kruchego kryształu, iskrzący jak ognie wstępnie grające. Miłość na ustach złaknionych, rozpalonych pocałunkiem motylim i odrobiną czerwonego wina. Aż spragniona kochania wtulona w twoje ramiona bez opamiętania, coraz goręcej wtapiam się w ciebie i już wiem, że to trzy razy M, i dużo więcej. Wiersz pochodzi z tomiku „A duch z sójkami odleciał”
nowa gazeta NR 1 (63) STYCZEŃ/LUTY 2015
39
MAŁASPORT OJCZYZNA
Wioski i osady Ziemi Niemodlińskiej Rogi (Rogau) Rogi w okresie międzywojnia liczyły 340 mieszkańców, 50 domów mieszkalnych i zajmowały obszar o powierzchni 557 ha, rozciągający się pomiędzy niewielkimi pagórkami w dolinie rzeki Nysy Kłodzkiej. Mieszkali tu w większości katolicy. Miejscowość posiadała własny kościół i szkołę. Kościół katolicki, wybudowany w 1901 roku przez hrabiów Praschmow, stał pośrodku wsi obok starszego, pochodzącego z 1685 roku. Stary drewniany kościółek już przed wojną był uznawany za zabytek podlegający ochronie prawnej. Budowla ta miała konstrukcję zrębową, posiadała wieżę, a wewnątrz chór wsparty na ozdobnym słupie i pochodzącą z XVIII wieku barokową ambonę. Dach kryty był gontem. Na zewnątrz kościółka stał kamienny mur wybudowany na przełomie XVI/ XVII wieku. Parafia katolicka w Rogach założona została w 1890 roku, wcześniej kościół w Rogach był kościołem pomocniczym parafii niemodlińskiej. Przy kościele funkcjonowała tzw. stacja pomocy z przedszkolem i szkółką robót ręcznych, prowadzone przez siostry elżbietanki z domu macierzystego w Nysie. Siostry elżbietanki rozpoczęły tu swoją działalność w 1909 roku. Ciekawe są okoliczności ich sprowadzenia do Rogów. Ówczesny proboszcz w Rogach ks. Sabisch poprosił hrabiego Hansa Urlicha Schaffgotscha z Kopic i jego mał-
żonkę hrabinę Johannę, którzy to w listopadzie 1908 obchodzili złoty jubileusz zaślubin, o ufundowanie klasztoru sióstr elżbietanek. Hrabiowska para obiecała mu to. Jeszcze przed wybudowaniem klasztoru siostrom przygotowano mieszkanie w proboszczówce. W dniu 7 lutego 1909 roku do Rogów przybyły 3 elżbietanki, a proboszcz Sabisch przyjął je pod swój dach. Ich przełożoną była M. Jovita Henschel. Siostry zamieszkały w wydzielonej na ich potrzeby części plebanii, gdzie przyjmowały również chorych. Po roku hrabia Schaffgotsch ufundował im nowy dom, który poświęcono w dniu 9 września 1910 roku, jako Dom św. Józefa. Pierwszymi siostrami, które zamieszkały w nowym klasztorze były: M. Gertraud Kasper, M. Onuphria Mathea i M. Klematia Jerek. Jeszcze w tym samym roku elżbietanki otworzyły przedszkole. W latach 1914-1918 zajmowały się pielęgnacją rannych żołnierzy. Gdy ich zadania rozszerzyły się o opiekę nad niemowlętami i chorymi na gruźlicę, do Rogów skierowano jeszcze dodatkowo 2 siostry. W połowie lat trzydziestych XX wieku przełożoną domu, który liczył łącznie 5 sióstr, była M. Angelina John, siostrzenica generalnej przełożonej Melchiory, a zarazem krewna profesora doktora Josepha Jungnitza. Godna podziwu była skuteczność pomocy udzielanej przez siostry. W samym tylko roku 1935 przez ich gabinet medyczny przeszło 265 chorych w czasie 968 dniówek pielęgnacyjnych i 120 dyżurów noc-
Pocztówka z Rogów wydana ok.1915 roku. Wydawca: M. Volkmer, Breslau. Przedstawia: pałac Praschmów, klasztor elżbietanek, stary drewniany kościół, szkołę katolicką
nych; poza tym opiekowały się 55 dziećmi w przedszkolu. Po II wojnie światowej siostry elżbietanki wznowiły działalność w Rogach. Jeszcze w 1946 roku prowadziły przedszkole i udzielały pomocy chorym. W 1954 roku stację zamknięto, a siostry czasowo internowano. Ich placówka nie wznowiła już później działalności. W czasach reformacji Rogi zamieszkiwali głównie ewangelicy; podobnie było jeszcze pod koniec XIX wieku. Później jednak ich liczba zmniejszyła się, tak że w latach dwudziestych XX wieku stanowili ok. 30% w stosunku do ludności
Pocztówka z Rogów wydana w 1925 roku. Wydawca: Foto Kobitzsch, Falkenberg. Przedstawia: sanatorium dla dzieci chorych na gruźlicę
wyznania katolickiego. Początkowo ewangeliccy mieszkańcy Rogów należeli do parafii protestanckiej w Niemodlinie, potem w 1879 roku przyporządkowani zostali do nowo utworzonej ewangelickiej gminy w Tłustorębach. Tutejsza szkoła ewangelicka wybudowana została w 1790 roku, wcześniej mieściła się w jednym z pomieszczeń dworu. Jeszcze pod koniec XIX wieku do szkoły tej uczęszczały dzieci obu wyznań, zamieszkujące Rogi i osadę Sorgenfrei (już nieistniejąca) znajdującą się w pobliżu wioski Tłustoręby. W okresie międzywojnia w Rogach funkcjonowało 36 gospodarstw rolnych, z których 20 posiadało powyżej 10 ha ziemi. W wiosce był sklep z towarami kolonialnymi, krawiec, 2 szewców, kuźnia i gospoda. Na terenie wioski znajdowały się dobra szlacheckie własności Praschmów z Niemodlina. Był to folwark i leżący obok niego dwór (pałacyk) otoczony parkiem. Dobra szlacheckie Rogi, od 1860 roku wchodzące w skład dóbr niemodlińskich, rozparcelowane i zasiedlone zostały w 1932 roku. W starym folwarku zamieszkali osadnicy z Westfalii. Zabudowania folwarku, czyli stary spichlerz - przekształcony na dom mieszkalny, stodoła, stajnie i obory pochodziły z pierwszej połowy XIX wieku. Obok folwarku stał dwór (pałacyk) – niewielka budowla pochodząca z 1800 roku, z dobudowanym w 1897 roku dodatkowym skrzydłem mieszkalnym. Przy dworze rozciągał się park krajobrazowy ze stawem i aleją lipową. Początkowo była to siedziba dzierżawcy ro-
goskiego majątku, później, w latach 1896-1914, zamieszkał tu hrabia Hans Praschma, który mimo iż w 1909 roku przejął w spadku dobra Praschmów, nie od razu przeprowadził się do swojej rodowej posiadłości w niemodlińskim zamku. Po zakończeniu I wojny światowej, we dworze, który zamieszkiwała niezamężna siostra hrabiego Hansa, ulokowano gościnnie dom dziecka i zakład leczniczy dla dzieci chorych na gruźlicę. Później w latach trzydziestych XX wieku służył on czasowo jako obóz Służby Pracy Rzeszy RAD (Reichs-Arbeits-Dienst). Z NAJSTARSZEJ HISTORII Rogi (1412 Rogau, 1581 Rogof, 1783 Rogi) założone zostały przypuszczalnie już na przełomie XIII/ XIV wieku, a w dokumentach wzmiankowane są po raz pierwszy w 1412 roku. Na początku XVIII wieku wioskę nabyli Pücklerowie z Szydłowca i do 1843 roku była ona ich własnością. W 1792 roku wioska liczyła jedynie 3 małe zagrody chłopskie, 18 zagrodniczych oraz 2 chałupnicze i tylko 129 mieszkańców. W 1845 roku wymienia się tu: cegielnię, gospodę, 5 rzemieślników, kupca oraz duże stada owiec i wołów, utrzymywane w miejscowym folwarku. Liczba mieszkańców sięgała wówczas 267, a domów 48. W 1860 roku dobra szlacheckie o powierzchni 330 ha nabył hrabia Praschma i włączył je do dóbr niemodlińskich. Opracował Mariusz Woźniak
Redakcja: tel./fax 77 433 84 00, tel. kom. 602 59 79 47, e-mail: redakcja@nowa-gazeta.pl, www.nowa-gazeta.pl Wydawca: OFF Media Group. Redaktor naczelny: Alicja Kojat-Waranka. Współpracują: Anna Borowska, Marek Jary, Marcin Olszewski, Karol Biskup, Tomasz Witebski, Daniel Hoheisel, Irena Lachowska. Skład: VEKTOR Studio, Nysa - ul. Prudnicka 3, tel. 77 433 07 65, www.vektor.com.pl Redakcja: tel./fax 433 00, tel. kom. 602 59 79 47,reklama@nowa-gazeta.pl, e-mail: redakcja@nowa-gazeta.pl, www.nowa-gazeta.pl Druk: Pro Media sp. z o.o.,77 Opole, ul.84 Składowa 4. Nakład 5000 egz. Reklama: tel. 608 703 150.
miesięcznik Borów Niemodlińskich
Redakcja nie zwraca materiałów zastrzegaAlicja sobieKojat-Waranka. prawo do skrótów,Współpracują: redagowania orazAnna zmiany tytułów materiałów nadesłanych i przyjętychJan do Płaskoń, druku, a także ich wykorzystania Wydawca: OFF Media Group.niezamówionych, Redaktor naczelny: Borowska, Marek Jary, Marcin Olszewski, KaroldoBiskup, w ramach promocji wydawnictwa OFF Media Group. Wszystkie nadesłane listy niezawierające specjalnych zastrzeżeń autora traktowane są jako materiały nadesłane do druku. Tomasz Witebski, Daniel Hoheisel, Wojtek Jankowski. Druk: Pro Media sp. z o.o., Opole, ul. Składowa 4. Nakład 1000 egz. Reklama: reklama@nowa-gazeta.pl, tel. 602 59 79 47. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych reklam i ogłoszeń. Wydawca ma prawo odmówić zamieszczenia reklamy lub ogłoszenia, jeżeli ich treść lub forma są sprzeczne Redakcja zastrzega pisma sobie prawo do skracania niezamówionych tekstów. Nadesłanych materiałów nie zwracamy. Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń. z linią programową lub interesem wydawcy.
40
SPORT
STUDNIÓWKA 2015
nowa gazeta
NR 1 (63) STYCZEŃ/LUTY 2015
Studniówka tułowickiego Technikum Leśnego przejdzie do historii z tego powodu, że po raz pierwszy od początku istnienia szkoły odbyła się poza jej murami. Poza miejscem, wszystko było zgodne z tradycją - uczniowie (panowie) wystąpili w mundurach, a jedynie dziewczętom pozwolono na tę noc włożyć wieczorowe kreacje. Oczywiście był polonez odtańczony z nauczycielami, dzik i tort. Licealiści z klasy wojskowej pozostali wierni zwyczajom i zorganizowali bal na zamku. - Trzeba się było przy nim trochę napracować, ale warto było - mówi Alicja Krzesińska. Mundurów i dzika nie było, ale za to zielony tort w kształcie czołgu okazał się imponujący. Maturzyści z Chróściny, zarówno z technikum, jak i liceum bawili się w sąsiedniej gminie, w sali komprachcickiego „Atlantisa”. tw, zdj. Foto Rena, Studio Video Flesz, JUAR Studio
Liceum Ogólnokształcące przy Zespole Szkół w Tułowicach (klasa III C)
Stoją (od lewej): Tomasz Jagoda (Żaneta), Kamila Kobylińska Dawid Iżykowski, pani Urszula Sholz-Mazurkiewicz, Konrad Książek (Katarzyna), Patrycja Krzak (Szymon), pani Beata Puchała. Siedzą: Kamila Staszak (Kamil), Karolina Mesjasz (Łukasz), Karolina Puchała (Piotr), Mateusz Szkolnicki (Michaela), Katarzyna Łaskarzewska (Kamil), Alicja Krzesińska (Rafał), Łukasz Jakubowski, Ewelina Pruchnicka, Kamil Gabriel (Natalia), Mateusz Dera (Kamila), Kamila Oszańca (Michał), Katarzyna Ciuruś (Szymon).
Technikum Agrobiznesu przy Zespole Szkół w Chróścinie (klasa IV A)
Stoją (od lewej): Dawid Kowol, Michael Zyla, Jarosław Kubów, Adam Gaik, Maria Klimek, Tina Szewczyk, Urszula Konieczko, Michalina Dulemba, Nicola Skiba. Siedzą: Patrycja Niemrawiec, Kinga Felger, Daniela Jurek, wychowawczyni Dorota Sękowska, dyrektor szkoły Marta Sobera, Katarzyna Riegel, Magda Cyrys, Ewelina Nowak, Aleksandra Flis.
Liceum Strażackie przy Zespole Szkół w Chróścinie (klasa III S)
Stoją (od lewej): Wojciech Jarocki, Mateusz Leja, Tomasz Wójcik, Jarosław Dzierża, Konrad Jabłoński, Mateusz Pech, Maciej Hapanowicz, Kamil Wasilewski. Siedzą: wychowawczyni Agnieszka Stolarz, dyrektor szkoły Marta Sobera, Natalia Konopacka.
Technikum Leśne przy Zespole Szkół w Tułowicach (klasa IV A) Stoją (od lewej): Sebastian Latta, Łukasz Ciolek, Stanisław Mataszewski, Maciej Witka, Kacper Foremnik, Mariusz Gondek, Michał Strzelczyk, Mateusz Oborski, Mateusz Cebrat, Jakub Kaczmarek, Tomasz Bogonowicz, Michał Lamik, Radosław Paradowski, Damian Krasoń, Mateusz Brożyński, Sebastian Blizna. Siedzą: Grzegorz Gawrylin, Bartosz Nowak, Justyna Mamak, Natalia Słupianek, dyr. Jerzy Piędzioch, dyr. Adam Sinicki, mgr Agnieszka Wojciuk, dr Marek Proskórnicki, Amanda Dziony, Katarzyna Iżykowska, Michael Janowski, Bartłomiej Idzi.