2 minute read
I Gaz nadal dominuje w systemach grzewczych w Niemczech
GAZ NADAL DOMINUJE W SYSTEMACH GRZEWCZYCH W NIEMCZECH
WRAZ Z ZIMNYMI NOCAMI, W NIEMCZECH URUCHOMIONO PIERWSZE PIECE GAZOWE, KTÓRE SĄ – STATYSTYCZNIE RZECZ BIORĄC – GŁÓWNYM ŹRÓDŁEM OGRZEWANIA WIĘKSZOŚCI BUDYNKÓW.
Advertisement
Drugim najważniejszym źródłem ciepła dla budynków prywatnych jest olej opałowy (piece na to paliwo są prawie w co czwartym budynku mieszkalnym w Niemczech). Zaledwie 14% budynków mieszkalnych jest ogrzewanych z sieci miejskich. Udział technologii alternatywnych, takich jak ogrzewanie elektryczne, biomasa czy pompy ciepła jest – mimo bardzo wysokich subwencji – nadal bardzo niski i nie przekracza 4%.
Najtrudniej na północnym zachodzie
Jednak znaczenie gazu ziemnego jest w Niemczech bardzo zróżnicowane w zależności od regionu. W szczególnie trudnej sytuacji znalazła się teraz północno-zachodnia część kraju, gdzie piece gazowe ma ponad 82% budynków. Ten region przez całe dekady polegał na gazie z położonych po sąsiedzku Niderlandów. Jeszcze w latach 80. miało to jak najbardziej sens, gdyż Holandia należała wtedy do największych eksporterów gazu na świecie, a położone blisko niemieckiej granicy pole gazowe w Groningen było najważniejszym złożem w kontynentalnej Europie. Holenderski eksport gazu do Niemiec był wręcz oczywisty i logiczny, dlatego też region ten ma wręcz idealną infrastrukturę przesyłową skoncentrowaną na przesyłaniu gazu z Holandii do północno-zachodnich Niemiec. Wszystko się jednak zmieniło, gdy w regionie Groningen zaczęła trząść się ziemia. Silne trzęsienia były tam spowodowane eksploatacją gazu ziemnego i zapadaniem się wyeksploatowanych podziemnych komór. Rząd holenderski postanowił wtedy, że wydobywanie gazu w Groningen będzie stopniowo ograniczane i z końcem roku 2022 całkowicie zakończone. W obecnej napiętej sytuacji całkowite zakończenie wydobycia gazu w Groningen przesunięto na październik 2023 roku.
Niski udział gazu w Berlinie
W przeciwieństwie do terenów graniczących z Holandią południe Niemiec, w tym gęsto zaludniony region Bawarii, to głównie budynki ogrzewane olejem opałowym. Na tych terenach jest to znacznie ponad połowa budynków mieszkalnych. Regionalny rekord ustanowiło miasto Trier położone w malowniczej dolinie Renu, gdzie 55,7% budynków ogrzewanych jest wysokoemisyjnym olejem opałowym. Interesującym pod kątem ogrzewania obszarem jest stolica Niemiec, Berlin, gdzie udział gazu wynosi zaledwie 37,4%, co stanowi jeden z najniższych wyników w całym kraju. Powodem jest w tym przypadku wysoki odsetek budynków podłączonych do sieci ogrzewania miejskiego. Podobnie jest także w Hamburgu. – Niemcy rzadko korzystają
Aleksandra Fedorska z energii elektrycznej do ogrzewania. Zużycie prądu do celów grzewczych
Korespondentka koncentruje się na zachodzie i południu polskich i niemieckich kraju. Najwyższy odsetek występuje portali branżowych. Jej specjalizacją jest polityka energetyczna Niemiec, Danii, Szwecji, w regionie Karlsruhe, gdzie 6,8% budynków ogrzewanych jest elektrycznie – podaje niemiecka gazeta „Handelsblatt“.
Austrii, Szwajcarii oraz O technologii decyduje właściciel krajów Beneluksu. Śledzi Gazeta ta przeanalizowała, w jakich przebieg kampanii budynkach preferowane są poszczególne wyborczych we rodzaje paliwa i technologie wszystkich wymienionych krajach pod względem polityki energetycznej grzewcze. Badanie wykazało, że nawet w najnowszych obiektach, które zbudowano w latach 2016-2020, dominują nadal piece na gaz ziemny. Na znaczeniu zyskują szybko w tej kategorii pompy ciepła, bo już prawie co trzeci nowo wybudowany budynek korzysta częściowo lub całkowicie z bezemisyjnego ogrzewania. Jednocześnie trzeba tu zaznaczyć, że dotyczy to głównie domów jednorodzinnych. Specyfika budynków mieszkalnych w Niemczech i struktura własności w tym kraju zakłada, że o technologii ogrzewania decyduje właściciel budynku. W przypadku domu jednorodzinnego istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że będzie on zamieszkiwany przez rodzinę właściciela. Natomiast w przypadku domów wielorodzinnych mieszkańcami są najczęściej lokatorzy, którzy nie mają wpływu na decyzje związane z wyborem technologii grzewczej. Tak więc olbrzymia większość takich budynków, które z racji swojej funkcji muszą być opłacalne i proste w serwisie oraz administracji, ogrzewana jest i w przyszłości prawdopodobnie nadal będzie ogrzewana gazem ziemnym lub zamiennikami, takimi jak w najlepszym przypadku wodór.
fot. zasoby autora