www.glos.pl
31 maja 2017
nr 22
Spotkania z arteterapią
Głos Nauczycielski
15
Warsztat 7. Ja i moja maska
Zdejmij zasłonę z twarzy Kolejnymi warsztatami w ramach naszego projektu arteterapeutycznego były spotkania z maską. Z maską w dosłownym tego słowa znaczeniu oraz w sensie metaforycznym MARTA FLORKIEWICZ-BORKOWSKA*
Etap I – tworzenie maski Punktem wyjścia do pierwszego spotkania z maską był cytat, który przeczytałam zaraz na początku naszego spotkania: „Każdy człowiek ma dwie twarze, dwie maski, tę znaną wszystkim oraz tę prawdziwą, którą znają tylko nieliczni”. To był punkt wyjścia do dyskusji o maskach. Czym są maski? Jakie maski noszą ludzie? Dlaczego zakładamy maski? Czy zdarza się wam zakładać maski? W jakich momentach? Po krótkiej dyskusji i wymianie refleksji na ten temat przedstawiłam dziewczynom główny cel pierwszego spotkania: „Dzisiejsze zajęcia są pierwszymi zajęciami z cyklu „moja maska”. W trakcie tego spotkania „zdejmiecie swoje maski”, które najpierw stworzycie z bandaża gipsowego. Dobierzcie się w pary. Posmarujcie swoje twarze kremem. Nałóżcie grubą warstwę, aby maska łatwiej odchodziła. Poproście partnerkę, aby nałożyła wam na twarz bandaż z gipsem. Pilnujcie czasu schnięcia – około 20 min. Po upływie tego czasu zdejmijcie swoją maskę”. W tej części zajęć należy zachować ostrożność i być uważnym. Często pytamy, czy wszystko jest w porządku. Dziewczyny także należy wyczulić, aby troszczyły się i opiekowały osobą, której zakładają maskę. Ja na samym początku zaprezentowałam cały proces nakładania maski na ochotniczce, dokładnie tłumacząc każdy ruch. Najlepiej, jeśli osoba prowadząca takie zajęcia również miała okazję doświadczyć tworzenia maski na sobie oraz na kimś innym. Maskę ściągamy po upływie przynajmniej 20 min. Robimy to bardzo powoli i delikatnie, nic na siłę. Maska po gimnastyce twarzy powinna sama odchodzić przy naszej niewielkiej pomocy. Po ściągnięciu wszystkich masek odkładamy je w bezpieczne miejsce w celu wyschnięcia, a my przechodzimy do refleksji, która skupia się wokół pytań: Co czułyście,
MATERIAŁY AUTORKI (2)
Warsztat ten inspirowany był zajęciami z prof. Wiesławem Karolakiem – został jednak urozmaicony przeze mnie dodatkowymi działaniami mającymi na celu spojrzenie w siebie i przyjrzenie się swoim emocjom. Dlatego podzieliłam go na trzy odrębne spotkania, z których najdłuższe było pierwsze, podczas którego tworzyliśmy maski gipsowe. Drugim etapem było malowanie masek, a trzeci etap dotyczył emocji. Każdy z nich przebiegał według tego samego schematu: wprowadzenie, praca własna i refleksja.
Niezbędnik informacyjny:
Po wykonanej pracy oglądamy wszystkie maski. Analizujemy uczucia i emocje, jakie pojawiły się na obu stronach maski
proces ich powstawania. Spytałam, co wtedy czuły. Poprosiłam, aby zamknęły oczy i skupiły się na emocjach powstających w ich głowach. Co widzą? Jakie obrazy powstają? Jakie kolory? Po krótkiej ciszy podałam dziewczynom instrukcję. Przekazałam im także puste karty pracy, które miały uzupełnić w trakcie lub po pracy.
Instrukcja „Namalujcie swoje maski! Jaka jest twoja na zewnątrz? A jaka wewnątrz? Czy może są takie same? Wyraź siebie, wykorzystując farby, kolorowe kartki, gazety. Następnie weźcie przygotowane kartki i opiszcie swoją pracę nad maskami. Zastanówcie się nad przesłaniem oraz napiszcie własną refleksję”. Po zakończonej pracy nastąpiła prezentacja masek. Wszystkie pomalowane maski wraz z kartami pracy zostały umieszczone razem w taki sposób, aby można było je swobodnie oglądać. Rozmawiałyśmy na temat tych prac, zastanawiałyśmy się, która z nich podoba nam się najbardziej i dlaczego oraz co szczególnie zwraca naszą uwagę w udekorowanych maskach.
Etap III – maska i emocje gdy byłyście w masce? O czym myślałyście? Jak się czułyście w trakcie zdejmowania maski? A jak, gdy już ją ściągnęłyście? Co widzicie, patrząc na swoją maskę? Czy ona to ty? Czy ty to ona? Widzisz w niej siebie? Pozwalamy uczennicom na luźne wypowiedzi, nie wymuszamy, nie pośpieszamy, słuchamy, pozwalamy im mówić.
Etap II – malowanie maski Punktem wyjścia do drugiego spotkania były stworzone wcześniej maski gipsowe oraz myśl: „Maska – zasłona twarzy mająca jej kształt”. Po przeczytaniu głównej myśli naszych zajęć poprosiłam uczennice, aby wzięły do ręki swoje gipsowe maski i dokładnie się im przyjrzały. Powiedziałam, aby obejrzały stronę zewnętrzną i wewnętrzną, aby spróbowały przypomnieć sobie
Ostatni etap pracy z maską skupiał się wokół tematyki związanej z emocjami i był najbardziej refleksyjną częścią całego cyklu. W części pierwszej naszego spotkania rozmawiałyśmy o emocjach. Uczennice otrzymały ode mnie kartkę A4 z różnymi emocjami. W tym momencie jest bardzo ważne, aby zwrócić uwagę na fakt, że nie ma pozytywnych i negatywnych emocji, są tylko przyjemne i nieprzyjemne. Jako rozgrzewkę do naszych kolejnych działań zadałam dziewczynom kilka pytań: „Jakie uczucia najczęściej wam towarzyszą? Czy zawsze potraficie powiedzieć o swoich uczuciach? Czy potraficie je nazwać? Czy potraficie wyrazić? Jak? Dlaczego?”. Jeśli jest problem z mówieniem o sobie, można te pytania przeformułować na bardziej ogólne, dotyczące ludzi, a nie ich personalnie.
Po rozgrzewce przystąpiliśmy do części głównej. Tym razem instrukcja była następująca: „Przyjrzyjcie się jeszcze raz waszej karcie uczuć i emocji. Przeczytajcie ją jeszcze raz. Przeanalizujcie. Zastanówcie się, które z wymienionych uczuć dotyczą was. Podkreślcie, zaznaczcie te uczucia. Następnie weźcie swoje pomalowane maski. Jeszcze raz obejrzyjcie je dokładnie. Z każdej strony. Przypomnijcie sobie proces ich tworzenia i malowania. Zastanówcie się, które emocje pokazujecie na zewnątrz, a które macie wewnątrz? Czy są inne? Czy może te same? Wytnijcie uczucia i emocje, które zaznaczyłyście wcześniej na kartce i naklejcie je w odpowiednie miejsca na masce”. Po wykonanej pracy nastąpiła prezentacja. Oglądamy wszystkie maski, przyglądamy się stronie wewnętrznej i zewnętrznej. Analizujemy uczucia i emocje, jakie pojawiły się na obu stronach maski. Porównujemy, na której stronie jest ich więcej. Zastanawiamy się dlaczego. To bardzo ważna rozmowa, ponieważ na głos wyrażamy to, czego z reguły nie mówimy głośno. Ważna jest rola prowadzącego, który moderuje całą dyskusję, umiejętnie zadając pytania, naprowadzając i aktywnie słuchając. Po tej prezentacji siadłyśmy w kręgu i nastąpiło zakończenie całego cyklu pracy z maską. Prosiłam każdą uczennicę o podanie refleksji na temat warsztatów. Mogła to być dłuższa wypowiedź lub krótkie słowo skojarzenie określające cały cykl warsztatów z maską.
Refleksja na zakończenie Te warsztaty uświadomiły mi już kolejny raz, jak ważne jest rozmawianie o emocjach, nawet jeśli jest to trudne i stanowi wyzwanie zarówno dla nas, nauczycieli, jak i naszych uczniów. Praca z maskami była chyba najbardziej twórczym i refleksyjnym etapem całego projektu. Każdy był ważny: pierwszy, podczas którego wszyscy mieli okazję zatroszczyć się o siebie i być dla siebie tu i teraz. Drugi, gdy w twórczy i indywidualny sposób odzwierciedlaliśmy nasze wnętrze i „zewnętrze”, oraz
Uczestnicy: uczennice z III klasy gimnazjum Miejsce: sala lekcyjna Materiały: bandaż gipsowy, woda, miski na wodę, nożyczki, ręczniki, lusterko, krem Nivea, szare arkusze papieru, farby, pędzle, kubki plastikowe, mazaki, gazety kolorowe, papier kolorowy, nożyczki, klej. Czas działania: I etap: trzy godziny, II etap: dwie – trzy godziny, III etap: dwie godziny. Komentarze i refleksje uczennic na zakończenie zajęć: ■ „Dzięki tej pracy uzmysłowiłam sobie, że moje wnętrze zupełnie różni się od tego, co sama pokazuję ludziom”. ■ „Ta praca uświadomiła mi, że niestety, często muszę udawać kogoś innego, niż jestem”. ■ „Moja maska to ja na zewnątrz i wewnątrz – cieszę się, że mogłam to pokazać”. ■ „Gdy nakleiłam na maskę wycięte emocje, to poczułam, że teraz dopiero jest kompletna”.
trzeci, gdzie całość dopełniły nasze uczucia. Nie było to łatwe zadanie. Nie wszystkie dziewczyny zdecydowały się nakleić wycięte uczucia na maski. Nie chciały ich zniszczyć – to też jest ważna informacja. Dlaczego tak się stało? Warto zadać te pytania. Nawet jeśli odpowiedź nie zostanie wypowiedziana głośno, z pewnością pojawi się w ich głowach – a to jest najcenniejsze. Maski spełniły swoje zadanie – zdjęły zasłonę z twarzy. ◘ *Marta Florkiewicz-Borkowska – nauczycielka języka niemieckiego i zajęć technicznych w Publicznym Gimnazjum nr 3 w Pielgrzymowicach. Trenerka edukacyjna, ekspertka w Centrum Edukacji Obywatelskiej, edukatorka w zakresie nowoczesnych rozwiązań w edukacji, autorka artykułów dotyczących wykorzystania nowoczesnych technologii w edukacji. Fanka nauki metodą projektu. Propagatorka wykorzystywania gier planszowych i zabaw aktywizujących w edukacji. Prowadzi blogi: „deutschfun” o języku niemieckim oraz „handmade” o zajęciach technicznych. Należy do społeczności Superbelfrzy RP.
Lektura ■ Wiesław Karolak „Moje portrety: działania twórcze – twórczość wspomagająca rozwój”, wyd. WSHE w Łodzi, 2002 ■ Wiesław Karolak „Arteterapia. Język wizualny w terapiach twórczości i sztuce”, wyd. Difin, 2014