Głos Nauczycielski
nr 35
30 sierpnia 2017
Spotkania z arteterapią
www.glos.pl
15
Warsztat 9. Ja i moje emocje – ewaluacja i podsumowanie
Co zabieram ze sobą? Za nami cykl artykułów o projekcie arteterapeutycznym, jaki przeprowadziłam w grupie dziewczyn z III klasy gimnazjum. Spotkań było w sumie 11, bo warsztaty z maską odbyły się w trzech odsłonach
12. spotkanie to warsztaty podsumowujące cały nasz projekt. Warsztaty dla mnie szczególne, niezwykle wzruszające i refleksyjne. Warsztaty, jakich życzę każdemu, kto pracuje z młodzieżą w wieku gimnazjalnym. Warsztaty te podzieliłam na dwie części. Pierwsza część to „Ja i moje poczucie wartości”, druga część natomiast – „Ja i projekt”. Oczywiście pierwsza część jest zamierzonym wstępem do części drugiej. Zależało mi na wzmocnieniu poczucia wartości dziewczyn, na ich refleksji nad samą sobą, na zatrzymaniu się i zastanowieniu, bo dzięki temu pewniej i odważniej będą się czuły w tej części drugiej – podsumowującej, refleksyjnej i ewaluacyjnej.
Część I – „Ja i moje poczucie wartości” Przebieg działania: Rozdałam dziew-
czynom białe kartki A4. Uczestniczki mogą zająć miejsca dowolne, tak aby czuły się komfortowo. Poprosiłam dziewczyny, aby zastanowiły się chwilę, jakie pozytywne i wzmacniające słowa lub zdania chciałyby usłyszeć. Dajemy chwilkę do namysłu – około trzech minut. Następnie poprosiłam, aby napisały na kartce pięć takich wzmocnień, słów, zdań… Nie poganiamy, nie pośpieszamy – to jest ważne zadanie i wcale niełatwe. Pozwólmy uczestniczkom pomyśleć. Gdy wszystkie są już gotowe, proszę o ponowne przeczytanie i wybranie spośród tych pięciu trzech najważniejszych! Te słowa, te zdania, które chciałyby teraz, natychmiast od kogoś usłyszeć. Znowu dajemy trochę czasu na zastanowienie. Obok wybranych kwestii proszę, aby dziewczyny postawiły wykrzykniki. Następnie poprosiłam dziewczyny, aby pod spodem napisały tytuł ich ulubionej piosenki. Ma to być utwór, z którym mają pozytywne i wzmacniające skojarzenia. Potem dziewczyny zginają kartki na pół, a ja informuję je, że ich zawartość jest tylko dla nich. Kolejnym etapem tego działania było wyzwanie. Wyzwanie odważne i bardzo emocjonalne. Mogłam sobie na nie pozwolić, ponieważ byłyśmy już bardzo zżyte, otwarte na siebie i na pozostałe osoby w grupie. Liczyłam, że ktoś zdecyduje się podjąć rzuconą przeze mnie rękawicę. Wyzwanie: „Dziewczyny, mam dla Was wyzwanie. Osoba, która się
MATERIAŁY AUTORKI
MARTA FLORKIEWICZ-BORKOWSKA*
Dziewczyny dostały ode mnie „pozytywne karteczki”, aby pamiętały, że są ważne
na nie zdecyduje, ma spośród pozostałych dziewczyn wybrać trzy, które są jej bliskie, są dla niej ważne. Następnie wszyscy idą na środek. Osoba podejmująca wyzwanie siada na stole pod ścianą. Ja puszczam w komputerze jej napisany ulubiony utwór dość głośno. Następnie wybrane trzy osoby podchodzą blisko, nawet bardzo blisko – osoba podejmująca wyzwanie czyta im jedno z trzech wybranych wzmocnień, a te osoby na przemian podczas trwającej piosenki do ucha półgłosem z pełnym przekonaniem i wiarą wypowiadają te słowa. W momencie, kiedy muzyka się kończy, następuje koniec ćwiczenia. Możecie się przytulić. Która z Was jest chętna, aby poczuć pozytywne wzmocnienie tu i teraz?”. Na podjęcie wyzwania trzeba trochę czasu. To wymaga zastanowienia, wglądu w siebie, odwagi. Ja powtórzyłam trzy razy to wyzwanie, delikatnie zachęcając dziewczyny do podjęcia próby. Ostatecznie zdecydowała się jedna – ta, o której myślałam. Na koniec ćwiczenia zapytałam dziewczyny, jak się czują? Jak się czuje osoba podejmująca wyzwanie, a jak się czują osoby pozytywnie wzmacniające. Poprosiłam też o refleksje osoby obserwujące. To było bardzo ważne wydarzenie dla całej grupy. Mimo że ćwiczenie dotyczyło jednej osoby i trzech towarzyszących, jego efekty odczuły również osoby obserwujące. W niejednym oku pojawiła się łezka, na niejednej twarzy malował się uśmiech. Wzruszenie mieszało się z radością i szczęściem. Zresztą ja czułam się podobnie. Od razu przypomniałam sobie swoje uczestnictwo w tego typu ćwiczeniu i wszystkie emocje wróciły. To ćwiczenie pokazuje, jak ważne są pozytywne wzmocnienia.
Jak wszyscy ich potrzebujemy. Jak dzięki nim stajemy się silniejsi, dowartościowani i bardziej pewni siebie. Dzięki temu ćwiczeniu możemy doświadczyć szczęścia. Po tym ćwiczeniu wiedziałam, że jesteśmy gotowe na drugą część ostatniego spotkania, czyli na podsumowanie i ewaluację projektu.
Część II – „Ja i projekt” Głównymi celami tego spotkania była przede wszystkim ocena korzyści z czasu poświęconego na działania w ramach projektu arte. Ważna była dla mnie również ref leksja nad samym sobą i własnym rozwojem oraz kształtowanie umiejętności wyrażania swoich emocji. Przebieg działania: W pierwszej części zaprosiłam dziewczyny do refleksji i zastanowienia się nad projektem, nad jego etapami, nad poszczególnymi warsztatami. Instrukcja: „Przypomnijcie sobie wszystkie działania, jakie podjęłyście w ramach naszego projektu. Przypomnijcie sobie wszystko, co stworzyłyście. Przypomnijcie sobie, jakie emocje Wam towarzyszyły. Spróbujcie się zastanowić, jakie zmiany w Was zaszły? A może nic się nie zmieniło? Co zyskałyście? Czy Wasz obraz samej siebie się zmienił? Czy zmienił się Wasz sposób postrzegania siebie? Co się jeszcze zmieniło? Na kartce zapiszcie wszystkie refleksje, wnioski, nazwijcie towarzyszące Wam emocje. Piszcie sercem”. To część refleksyjna, emocjonalna – dajemy na nią spokojnie 10 minut. Poszczególne pytania możemy powtarzać kilka razy, spokojnie, z przerwami, to naprowadza dziewczyny, pomaga znaleźć właściwe odpowiedzi.
W drugiej części wręczyłam dziewczynom kartę pracy „Góra emocji”, przygotowaną specjalnie na tę okazję przez portal printoteka.pl. Powiedziałam im, że ta góra to metafora ich życia. Poprosiłam, aby zaznaczyły, gdzie one znajdują się na tej górze – w tym celu wystarczyło pomalować odpowiadającego im ludzika. Podczas wykonywania tej czynności prosiłam, aby skupiały się i intensywnie myślały, jakie jest ich położenie względem tej góry, jakie nastawienie i jakie emocje im towarzyszą. Na koniec nastąpiła ostatnia prezentacja. Przyglądaliśmy się górom emocji i umiejscowionym na niej ludzikom – szczególnie interesowały nas te kolorowe postaci, bo to one były odzwierciedleniem dziewczyn. Chętne osoby poprosiłam o refleksje, krótkie podsumowanie, dlaczego tak siebie umiejscowiły. Można również zadawać konkretne pytania: „Dlaczego jesteś akurat w tym miejscu?”, „Jakie to ma dla ciebie znaczenie, że właśnie w tym miejscu zaznaczyłaś siebie?”, „Czy masz wrażenie, że to jest twoja idealna pozycja?”, „Czym jest dla ciebie symbol góry?”. Trzecia część to była już ostania rundka w kręgu. Poinformowałam dziewczyny o anonimowej ankiecie, jaką dla nich stworzyłam, i poprosiłam o szczerość i otwartość w jej wypełnianiu. Podziękowałam im za nasze wspólne spotkanie, za bycie razem, za dzielenie się refleksjami, za ciszę, za ich odwagę i pokonywanie własnych słabości. Poprosiłam je także o refleksję i krótkie podsumowanie odpowiedzią na pytanie: „Co zabieram ze sobą?”. To były bardzo wzruszające chwile. Na koniec dziewczyny dostały ode mnie własnoręcznie wykonane „pozytywne karteczki”, aby pamiętały, że są ważne.
Refleksje uczennic z anonimowej ankiety „Zawsze uważałam się za osobę twardą, trochę oschłą i niepokazującą swoich emocji. Po tych zajęciach zrozumiałam, że tak naprawdę jestem wrażliwa i delikatna”. „Myślę, że takie zajęcia przydały się nam wszystkim, otworzyły oczy na różne wartości, które nas otaczają”. „Zajęcia naprawdę pomogły mi poznać siebie. Dzięki nim przestałam myśleć tylko o minusach swojego życia, ale i o plusach”. „Głównie zaczęłam postrzegać siebie jako wartościową osobę, zaczęłam poznawać i nazywać swoje
emocje, nauczyłam się mówić o tym, co we mnie w środku siedzi”.
Refleksja na zakończenie Projekt arteterapeutyczny „Jestem ważna – odkrywanie własnego Ja”, który udało mi się zrealizować wspólnie z moimi uczennicami z trzecich klas gimnazjum dotyczył odkrywania i poznawania siebie. Zależało mi, aby wszystkie uczestniczki poczuły się ważne. Myślę, że udało mi się to osiągnąć. Zrealizowałam wszystkie zamierzone działania. Ankieta wykazała, że ten projekt był im potrzebny. Jestem pod wrażeniem bardzo dojrzałych i szczerych wypowiedzi. Dziewczyny na każdych kolejnych zajęciach stawały się bardziej otwarte, asertywne, świadome. Coraz śmielej wypowiadały się, wyrażały swoje refleksje i mówiły o swoich uczuciach. Bardzo wiele wyniosły z tych zajęć. Cieszę się również, że udało mi się wyjść z roli nauczycielki języka niemieckiego i zajęć technicznych. Tego obawiałam się najbardziej. Jednak dzięki ustaleniu zaraz na początku projektu zasad naszych spotkań i oddzieleniu go grubą kreską od zwykłych tradycyjnych lekcji udało mi się stworzyć dziewczynom bezpieczną przestrzeń do wyrażania uczuć i mówienia o sobie. Moim zdaniem w każdej szkole powinno być miejsce na takie zajęcia. Bo emocje w życiu młodych ludzi są bardzo ważne, a oni nie mają okazji i możliwości, aby wyrażać siebie, bo ciągle poddawani są ocenie przez innych. Dlatego na prośbę moich uczennic warsztaty arte kontynuowałyśmy także w drugim semestrze. Ten projekt zmienił mnie jako nauczyciela, bardzo wiele wniósł do moich pedagogicznych umiejętności. To nie było działanie jednorazowe, to nie było działanie krótkie – to był proces, cotygodniowe spotkania, budowanie więzi, odkrywania siebie i poznawania swoich emocji. ◘ *Marta Florkiewicz-Borkowska – nauczycielka języka niemieckiego i zajęć technicznych w Publicznym Gimnazjum nr 3 w Pielgrzymowicach. Trenerka edukacyjna, ekspertka w Centrum Edukacji Obywatelskiej, edukatorka w zakresie nowoczesnych rozwiązań w edukacji, autorka artykułów dotyczących wykorzystania nowoczesnych technologii w edukacji. Fanka nauki metodą projektu. Propagatorka wykorzystywania gier planszowych i zabaw aktywizujących w edukacji. Prowadzi blogi: „deutschfun” o języku niemieckim oraz „handmade” o zajęciach technicznych. Należy do społeczności Superbelfrzy RP.