2 minute read
BARTŁOMIEJ KRUKOWSKI Dlaczego odkładamy rozmowy o sukcesji z dziećmi na później?
Partnerzy PKB Wielkopolska
ROZMOWY Z DZIEĆMI O SUKCESJI?
tekst : Bartłomiej Krukowski
95% właścicieli firm uważa, że ich dzieci będą kontynuować biznes i nie podejmują rozmów z nimi na ten temat. Biorą to jako pewnik. Przecież ktoś najbliższy MUSI kontynuować biznes po rodzicach.
Wydawać się może, że to prawidłowe myślenie. Jednakże podczas moich rozmów w firmach rodzinnych okazuje się, że nigdy nie rozmawiali ze swoimi dziećmi. Tak w szczegółach, jak to będzie w przyszłości. Dlaczego? Prawdopodobnie uważamy, że jest to na tyle naturalny proces, że dzieci gdy przejmą biznes, to będą dalej go kontynuować.
DWIE HISTORIE:
Przedsiębiorca z trójką dzieci z branży budowlanej prowadzi od ponad dwudziestu lat swój biznes. Najstarszy syn wyprowadził się po studiach do Warszawy, ma intratną posadę w korporacji i nie planuje wracać do rodzinnej miejscowości. Najstarsza córka wyemigrowała z chłopakiem do Anglii i również nie zamierza wracać do Polski. Najmłodsza córka obecnie pracuje w firmie ojca, pomaga mu w zarządzaniu, ma pojęcie o biznesie. Na zadane pytanie: „czy firma powinna być zamknięta czy jest osoba, która mogłaby być kontynuatorem biznesu? Ojciec wskazał jako sukcesora najmłodszą córkę. Był bardzo dumny z tego zdania, uśmiechnął się. Obok siedząca córka skwasiła minę. Zapytałem: „rozmawiał Pan o tym z córką?”. Odpowiedź była jedna: nie, przecież pracuje ze mną, ja to wszystko dla niej. No to zapytajmy córkę pierwszy raz w Waszym życiu. Córka korzystając z okazji, oznajmiła tacie, że nie wiedziała jak to powiedzieć, lecz ma inne plany i za pół roku zamierza wyjechać do siostry do Anglii, chce rozwijać swoją pasję, jaką jest malowanie artystyczne …
Czy gdyby tata wcześniej porozmawiał z córką na ten temat, mógłby przygotować
rodzinę na swoje ewentualne odejście i zamknięcie lub sprzedanie firmy?
Druga historia dotyczy przedsiębiorcy z branży meblarskiej. Ojciec prowadzi biznes już w drugim pokoleniu. Jego syn pracuje w firmie, zna się na produkcji i marketingu. Pracuje u ojca już dwanaście lat, rozpoczął ją zaraz po studiach. Ojciec przygotowując plan sukcesji przyjął wraz z żoną, że na wypadek jego odejścia majątek małżeński otrzyma żona, natomiast firmę syn. Klasycznie zapytałem o to, czy rozmawiali z synem o takim scenariuszu. Odpowiedź znów była jedna: NIE, przecież syn pracuje, zna się na branży, kto inny miałby prowadzić po ojcu firmę? Odpowiada przedsiębiorca. Poprosiłem o rozmowę z synem, który oznajmił rodzicom, że wcale nie zamierza prowadzić firmy, nie czuje się kompetentny jako manager oraz nie ma parcia, aby stać się właścicielem. Obecny zakres odpowiedzialności mu wystarczy. Obserwuje, z jakimi problemami ma do czynienia ojciec jako właściciel, więc nie chce brać takiej odpowiedzialności na siebie.
W obu historiach pojawia się jedna wspólna prawidłowość. Rozmawiajmy z dziećmi na temat sukcesji, pozwoli to świadomie ułożyć swój prywatny plan sukcesji. Czy dobrze jest posiadać wiedzę o planach i możliwościach życiowych naszych dzieci czy lepiej o nich nie wiedzieć ?
Każda próba rozmowy z dziećmi przybliży nas do wdrożenia już dziś odpowiedniego planu. Nie bójmy się tego tematu w naszych domach.
Chcesz dowiedzieć się więcej o mojej misji, zapraszam na www.e-sukcesja.pl
Razem zmienimy przyszłość.
BARTŁOMIEJ KRUKOWSKI
Ekspert do spraw sukcesji z kilkunastoletnim doświadczeniem w dziedzinie doradztwa m.in. prawa spadkowego. Doświadczony dwadzieścia lat temu negatywnymi skutkami spadkobrania majątku firmowego i prywatnego po zmarłym ojcu – przedsiębiorcy. Praktyk, wykładowca i szkoleniowiec w tematach sukcesji majątku prywatnego i firmowego. Prezes Partnerskich Klubów Biznesu Wielkopolska zrzeszający przedsiębiorców w ogólnopolskim projekcie Biznes i Sport.