MATERIAŁY PROMOCYJNE PRZYGOTOWANE I POCHODZĄCE OD MEDIAPLANET
Choroby cywilizacyjne Cała kampania na www.byczdrowym.info
Choroby tabu
Sprawdź Kto i dlaczego najczęściej choruje na depresję? s2
Ekspert Jak dochodzi do przewlekłej niewydolności żylnej? s3
FOT. : Z U Z A K R A J E W S K A
Ewa Grzelakowska-Kostoglu Trzeba rozmawiać, edukować i nie zamykać się na temat HIV
2 | Czytaj więcej na byczdrowym.info W WYDANIU
MATERIAŁY PROMOCYJNE PRZYGOTOWANE I POCHODZĄCE OD MEDIAPLANET
WYZWANIA
05
Kto najczęściej choruje na depresję i dlaczego?
Dr n. med. Sławomir Murawiec Co pandemia robi z psychiką?
06
Depresja uznawana jest za chorobę cywilizacyjną. Przebiega w sposób epizodyczny, dlatego są pacjenci, u których wystąpi tylko jeden epizod w życiu, a są też tacy, u których będzie miało ich miejsce kilka.
Prof. dr hab n. med. Brygida Knysz W jaki sposób możemy sprawdzić, czy jesteśmy zakażeni wirusem HIV?
07 Dr n. med. Robert Kowalczyk Dlaczego przez tyle lat baliśmy się HIV? Senior Project Manager: Karolina Likos +48 574 712 500, karolina.likos@mediaplanet.com Senior Business Developer: Karolina Kukiełka Content and Production Manager: Izabela Krawczyk Managing Director: Adam Jabłoński Skład: Mediaplanet Web Editor: Tatiana Anusik Opracowanie redakcyjne: Sonia Młodzianowska, Aleksandra Podkówka-Poźniak Fotografie: Zuza Krajewska, istockphoto.com, zasoby własne Kontakt: e-mail: pl.info@mediaplanet.com MEDIAPLANET PUBLISHING HOUSE SP Z O.O. ul. Przyokopowa 31, 01-208 Warszawa
Prof. dr hab. n. med. Piotr Gałecki Kierownik Kliniki Psychiatrii Dorosłych UM w Łodzi, Konsultant krajowy ds. psychiatrii
Ilu Polaków choruje na depresję i kogo najczęściej ona dotyczy? Uważa się, że na depresję choruje 2 mln dorosłych Polaków i że 2-krotnie częściej występuje ona u kobiet. Badania wskazują jednak, że rozpowszechnienie depresji u kobiet i mężczyzn nie jest tak zróżnicowane. Większa liczba pacjentek może być wynikiem tego, że w przypadku wystąpienia depresji, to kobiety znacznie częściej korzystają z pomocy psychiatrów. Mężczyźni z kolei udają się do psychiatry znacznie później, zwykle, gdy doświadczają epizodu ciężkiego, którego objawy uniemożliwiają funkcjonowanie. Potwierdzeniem tych obserwacji jest liczba samobójstw. W 2019 roku odnotowano 5255 samobójstw, z czego ponad 4500 osób stanowili mężczyźni. Warto wiedzieć, że pierwszy szczyt zachorowań występuje między 20. a 30. rokiem życia, a kolejny po 50. roku życia, jednak w populacji pacjentów w depresji pod względem wieku dominują osoby po 50. roku życia. Z czego wynika wzrost liczby zachorowań na depresję w naszym kraju? To zjawisko w Polsce nie jest odosobnione i rozpowszechnienie depresji systematycznie wzrasta w każdym kraju. Uważa się, że co dekadę zwiększa się o około 30 proc., na co wskazują badania kliniczne oraz raporty dotyczące sprzedaży leków przeciwdepresyjnych. Obecnie żyjemy znacznie szybciej i samotnie, mimo że w większych skupiskach ludzkich. Ta dynamika powoduje różne zagrożenia, w tym na przykład brak stabilności w funkcjonowaniu.
facebook.com/byczdrowymPL mediaplanetpl @Mediaplanet_Pol
Więcej informacji na stronie:
Please Recycle
byczdrowym.info
Jak rozpoznać depresję? Kiedy należy udać się do specjalisty? Depresja jest chorobą ogólnoustrojową. Oznacza to, że w trakcie epizodu dochodzi do zmiany funkcjonowania układu nerwowego, układu hormonalnego oraz odpornościowego. Objawy osiowe to obniżony nastrój, niezdolność odczuwania przyjemności oraz zmniejszenie
napędu psychoruchowego, na co składa się stałe uczucie zmęczenia połączone z zaburzeniami pamięci i koncentracji. Jeżeli występują co najmniej 2 z 3 powyższych objawów i dodatkowo występują symptomy takie jak zaburzenia snu, zmniejszony apetyt, pesymistyczne widzenie przeszłości i przyszłości, objawy somatyczne jak bóle głowy, zawroty, kołatanie serca i te objawy występują łącznie przez co najmniej dwa tygodnie oraz dominują, zaburzając funkcjonowanie w każdej sferze życia, czyli społecznej, zawodowej i rodzinnej, to dopiero wówczas można mówić o epizodzie depresyjnym. Tym samym chwilowe przygnębienie, smutek, przytłoczenie różnymi negatywnie postrzeganymi sytuacjami to emocje będące adekwatną reakcją psychiki, które nie są epizodem depresyjnym. Czy depresji można uniknąć? Mówi się, że wszystko, co jest dobre dla serca, jest dobre dla mózgu. Dlatego też, by uniknąć depresji, ważna jest przede wszystkim higiena zdrowia psychicznego i zdrowy tryb życia. Warto jednak pamiętać, że epizod lub epizody mogą pojawić się pomimo prowadzenia zdrowego trybu życia – niektórzy mogą mieć predyspozycje do zachorowania. I tak na przykład bardzo istotne znaczenie ma struktura osobowości, bo to nią oceniamy w pewnym sensie zewnętrzny świat i decydujemy o tym, czy jest on zagrażający, czy nie. Istotna jest też współchorobowość somatyczna, bo wiele chorób, na przykład łuszczyca, RZS, Hashimoto, choroba niedokrwienna serca, Parkinson, czy zaburzenia hormonalne są czynnikami ryzyka. I chociaż można przestrzegać higieny psychicznej i prowadzić zdrowy tryb życia, to jeśli pojawi się któraś z powyższych chorób, depresja może wystąpić jako wtórne schorzenie. Warto jednak pamiętać, by nie traktować epizodu jako słabości organizmu lub psychiki. Depresja to po prostu zaburzenie, która czasami pojawia się mimo prowadzenia zdrowego trybu życia.
Partnerzy
SM w czasach zarazy Na temat wagi czasu chorzy na stwardnienie rozsiane oraz eksperci kliniczni mogą powiedzieć wiele: czas w przypadku SM ma fundamentalne znaczenie. Czasu bez leczenia nie da się nadrobić z powodu postępujących zmian w mózgu, a czas życia w sprawności jest nie do przecenienia, lecz czasem samo postawienie diagnozy trwa latami. Niezaspokojone potrzeby w zarządzaniu tą chorobą naświetliła obecna sytuacja związana z zagrożeniem epidemicznym COVID-19. Diagnostyka specjalistyczna, a także rehabilitacja, były w związku z pandemią niedostępne lub utrudnione. Niemożliwe było także rozpoczęcie nowych terapii. Nowi chorzy nie zostali włączeni do programów lekowych, a dla chorych na SM każdy dzień to strata nie do odrobienia.– wyjaśnia Malina Wieczorek z Fundacji „SM – walcz o siebie”. – Przykłady innych państw pokazują także, że szybkie wdrożenie odpowiedniej terapii, zależnej od postaci SM, jest nie tylko korzystne dla samych pacjentów, ale także minimalizuje koszty utraty produktywności chorych, które obciążają finanse publiczne. Wraz z poprawą dostępności do terapii, pacjenci będą mogli pozostać aktywni zawodowo, a utrzymanie sprawności i tym samym wysokiej jakości życia jest priorytetowe.
Czytaj więcej na byczdrowym.info | 3
MATERIAŁY PROMOCYJNE PRZYGOTOWANE I POCHODZĄCE OD MEDIAPLANET
Z czego wynika wyjątkowość miodu Manuka?
INSPIRACJE
Masz wpływ na swój cholesterol Monakolina K stanowi pomost między leczeniem behawioralnym, czyli zmianą stylu życia, a farmakoterapią dyslipidemii. Monakolina K to bioaktywny składnik czerwonego ryżu fermentowanego, którego mechanizm działania jest taki, jak statyn – pomaga w utrzymaniu prawidłowego stężenia cholesterolu, zarówno całkowitego, jak i cholesterolu LDL. U kogo można suplementować monakolinę K? » U osób, które nie wymagają agresywnej terapii zaburzeń lipidowych, a zmiana stylu życia* nie przynosi u nich pożądanego rezultatu. » U osób małego lub umiarkowanego ryzyka sercowo-naczyniowego. » U osób, które nie tolerują statyn. Zgodnie z najnowszymi wytycznymi postępowania w dyslipidemii, monakolina K może być uzupełnieniem terapii chorych z nieprawidłowym profilem lipidowym. *redukcja masy ciała, zaprzestanie palenia, zmiana diety, aktywność fizyczna Piśmiennictwo: 1. https://pulsmedycyny.pl/monakolina-k-pomost-miedzy-leczeniem-behawioralnym-a-farmakoterapiadyslipidemii-977058 2. B. Wożakowska-Kapłon ,, Monakolina — pomost między prozdrowotną modyfikacją diety a farmakoterapią hipercholesterolemii” Folia Cardiologica 2016; 11, 4: 318–326 3. Wytyczne ESC/EAS dotyczące leczenia zaburzeń lipidowych w 2016 roku; Kardiologia Polska 2016; 74, 11: 1234–1318; DOI: 10.5603/KP.2016.0157
LipiForma_plus_reklama_prasa_konsumencka_05-2020.indd 1
20/05/2020 12:10
Miód Manuka: słodycz na miarę zdrowia Chociaż miód Manuka wytwarzany jest w Nowej Zelandii, to jest ceniony na całym świecie. Oprócz intensywnego smaku i aksamitnej konsystencji, ma niezwykłe właściwości.
Miód Manuka powstaje z nektaru kwiatów krzewu z gatunku Manuka. Miód ten jest rzadki i doskonały, gdyż roślina ta zakwita tylko raz w roku, na okres około 4 tygodni. Pszczoły muszą zatem zmierzyć się z trudnym zadaniem, biorąc pod uwagę, że każda z nich żyje około 35-40 dni i w ciągu swojego życia produkuje zaledwie jedną łyżkę miodu. Gdy plaster miodu jest już zapełniony, miód zostaje pobrany, a następnie przechowywany w takiej samej temperaturze, jaka panuje w ulu. Aby miał doskonałe właściwości, filtruje się go i poddaje testom jakości, przy jak najmniejszej ingerencji. Badania dowiodły, że jest to jedyny miód, który w tak znacznych ilościach zawiera MGO, czyli methylglyoxal.
Dlaczego miód Manuka jest tak popularny?
Podczas badań nad tym miodem odkryto substancję o nazwie methylglyoxal (w skrócie MGO). Ten naturalny składnik występuje w miodzie Manuka w ilościach, które nie są spotykane w żadnym innym produkcie spożywczym. Miody Manuka MGO™ poddawane są bardzo częstym kontrolom, dzięki czemu każda partia produktu zostaje poddana ocenie. Warto jednak wspomnieć, że MGO powstaje z innego składnika, DHA, podczas przechowywania. Jak łatwo się domyślić – im dłużej miód dojrzewa i jest przechowywany, tym większa część związku DHA zostaje przekształcona w MGO. To właśnie dlatego zawartość methylglyoxalu może być wyższa niż minimalna gwarantowana na etykiecie.
Jak stosować miód Manuka?
Najłatwiejszym sposobem jest spożywanie go poprzez dodanie do przegotowanej, letniej wody, a następnie wypicie. Można także spożywać go z innymi daniami, np. owsianką lub koktajlem. Warto także zwrócić uwagę na gotowe preparaty, które w składzie posiadają miód Manuka, w tym m.in. pastylki do ssania, lizaki, cukierki, a także syropy.
4 | Czytaj więcej na byczdrowym.info
MATERIAŁY PROMOCYJNE PRZYGOTOWANE I POCHODZĄCE OD MEDIAPLANET
WYZWANIA
Co trzeba wiedzieć o przewlekłej niewydolności żylnej? Jeśli przez wiele godzin stoisz lub siedzisz, a dodatkowo masz objawy takie jak skurcze lub bóle nóg, możesz cierpieć na przewlekłą niewydolność żylną. W jaki sposób dochodzi do przewlekłej niewydolności żylnej (PNŻ)? Ogólnie są dwie przyczyny rozwoju PNŻ. Pierwszą jest dziedziczenie tendencji do rozwoju patologii ściany naczyniowej i zastawek. Zasada jest prosta – im częściej u przodków występowała patologia żylna, tym większe prawdopodobieństwo, że wystąpi ona także u nas. Dlatego nie powinno dziwić, że u dzieci rodziców z pajączkami lub żylakami, objawy przewlekłej niewydolności żylnej mogą pojawić się już w okresie dojrzewania. Drugą przyczynę stanowią zmiany wtórne w żyłach, powstające po przebyciu innych chorób uszkadzających mikrokrążenie i zastawki pni żylnych, w tym zapalenie żył i urazy. Niezależnie od przyczyny powstania, objawy w przypadku pierwotnej i wtórnej PNŻ mogą być identyczne i rozróżnienie obu postaci w wielu przypadkach jest niemożliwe.
Należy do nich między innymi otyłość, szczególnie brzuszna, utrudniająca przepływ krwi z kończyn dolnych przez jamę brzuszną w kierunku serca. Otyłość sprzyja także wystąpieniu drugiego czynnika, czyli ograniczeniu aktywności fizycznej. Jednym z fizjologicznych mechanizmów pobudzających odpływ krwi z kończyn jest działanie tzw. pompy pieśniowej, czyli naprzemiennego napinania i rozluźniania mięśni podudzi. Brak lub ograniczenie jej aktywności powoduje zaleganie krwi w pniach żylnych goleni. Ma to miejsce u osób, które przez znaczny czas siedzą lub stoją, a także u osób z usztywnieniem stawów skokowych. Czynnikiem zwiększającym ryzyko zachorowania jest też zwiększona ekspozycja na ciepło (np. korzystając z sauny lub gorących kąpieli), a także zmiany hormonalne wynikające z ciąży lub terapii hormonalnych.
Jakie czynniki sprzyjają wystąpieniu PNŻ? Oprócz wymienionych wcześniej predyspozycji genetycznych i chorób zapalnych, istnieją dodatkowe czynniki mogące modyfikować szybkość narastania i zaawansowanie objawów PNŻ.
Jakie objawy wskazują na przewlekłą niewydolność żylną? Termin ten dotyczy wszystkich objawów związanych z zaburzeniem przepływu krwi z obwodu, tzn. ze stóp, w kierunku bliższym, czyli do serca.
Prof. dr hab. med. Marcin Gabriel Klinika Chirurgii Naczyniowej, Wewnątrznaczyniowej, Angiologii i Flebologii
Więcej informacji na stronie: byczdrowym.info
Zaburzenie to skutkuje wystąpieniem dolegliwości w postaci uczucia ciężkości nóg, bólu wzdłuż przebiegu żył, mrowienia lub drętwienia, zespołu niespokojnych nóg, nocnych kurczów, świądu skóry, powstawania samoistnych wylewów podskórnych, obrzęków narastających w godzinach dziennych i ustępujących po odpoczynku nocnym, rozwoju pajączków, żylaków oraz zmian skórnych w postaci przebarwień lub owrzodzeń. Zatem pajączki i żylaki nie są tylko problemem estetycznym? Pajączki żylne to problem kosmetyczny, jednak żylaki należy traktować odmiennie, bo to już problem medyczny. Z jednej strony mogą one warunkować rozwój zmian troficznych skóry w okolicy stawu skokowego. Mniejsze lub większe brunatne przebarwienia związane są z reakcją zapalną skóry w postaci tzw. wyprysku żylakowego lub jej ścieńczenia i podatności na urazy mechaniczne, prowadzące do powstania owrzodzeń lub do wystąpienia obfitych i trudnych do zatamowania krwotoków. Z drugiej strony, wystąpienie PNŻ związane jest z zaleganiem krwi w żyłach powierzchownych, co z czasem powoduje ich poszerzenie i wytworzenie żylaków. Należy podkreślić, że zaleganie krwi w poszerzonych pniach żylnych jest czynnikiem silnie predysponującym do powstawania zakrzepów, a to z kolei zwiększa ryzyko rozwoju zatorowości płucnej. W jaki sposób zmniejszyć ryzyko wystąpienia PNŻ? Aby uniknąć tej patologii żylnej, należy przede wszystkim utrzymywać prawidłową masę ciała, regularnie uprawiać aktywność fizyczną, unikać przegrzewania kończyn, a także długotrwałego przebywania w pozycji wymuszonej i noszenia ciasnej odzieży.
Hemoroidy – wstydliwy problem, który da się wyleczyć bez wstydu
Wyrób medyczny Wyrób medyczny
WSPOMAGA PROCES GOJENIA OSTRYCH I PRZEWLEKŁYCH WSPOMAGA PROCES GOJENIA OSTRYCH RAN BŁONY ŚLUZOWEJ ODBYTU I ODBYTNICY I PRZEWLEKŁYCH RAN BŁONY ŚLUZOWEJ ODBYTU I ODBYTNICY Szczeliny odbytu Po zabiegu leczenia hemoroidów metodą Hemoroidy Barrona (Ligatura Barrona) Szczeliny odbytu Hemoroidy
Siedzący tryb życia, nieodpowiednia dieta, pośpiech, używki, brak prawidłowej higieny, stres… To wszystko sprawia, że coraz więcej populacji zmaga się z chorobą hemoroidalną. Jak zatem można jej uniknąć, a jak ją leczyć?
Po zabiegu leczenia hemoroidów metodą Barrona (ligatura Barrona)
ZMNIEJSZA: • KRWAWIENIE • PIECZENIE • SWĘDZENIE
Choroba hemoroidalna – jakie są jej przyczyny i objawy?
Cytując specjalistę proktologa, pana doktora nauk medycznych, chirurga Dariusza Stępnia, choroba hemoroidalna to nic innego jak przerost guzków krwawniczych w odbycie, które fachowo nazywają się hemoroidami. Jak można zauważyć, każdy z nas posiada hemoroidy, jednak dopiero ich przerost może wiązać się z przykrymi dolegliwościami. Polega on na wysunięciu się guzków z odbytu, co może być bardzo bolesne. Inaczej nazywa się je również żylakami odbytu, które może mieć nawet co drugi Polak. Czynnikami powstawania żylaków są: siedzący tryb życia, zaparcia, usilne parcie podczas oddawania stolca czy nieregularne nieregularne wypróżnianie.
Jak można jej uniknąć?
Aby uniknąć hemoroidów (potocznie, inaczej choroby hemoroidalnej), należy przede wszystkim zadbać o aktywny tryb życia i zdrową, zbilansowaną dietę, która opiera się w dużej mierze na błonniku. To on, według doktora Dariusza Stępnia, pozytywnie wpływa na częstotliwość i jakość wypróżniania, które niweluje ryzyko rozrostu guzków krwawniczych. Unikanie częstych zaparć i długotrwałego napinania brzucha podczas wizyty w toalecie, to podstawa w profilaktyce choroby hemoroidalnej. Ważne jest także wybieranie twardego krzesła do siedzenia oraz częste wstawanie od biurka.
Skuteczne leczenie hemoroidów
I możesz usiąść bez bólu… SKŁAD: UniGel® Procto to biały czopek o kształcie torpedy, zawierający sproszkowany kopolimer HEMA-HAS oraz bazę tłuszczową (Adeps solidus). AURO/KORP/UNIG/04/06/20
I możesz usiąść bez bólu…
Więcej informacji na stronie: byczdrowym.info
Gdy już dojdzie do przerostu guzków, warto zastosować doraźne środki dostępne bez recepty, które złagodzą niekomfortowe dolegliwości. Są to zazwyczaj kremy i maści, a także globulki. Wszystkie są bezpieczne i dokładnie przebadane. Skuteczne leczenie inwazyjne opiera się na chirurgicznym usunięciu żylaków odbytu. Usuwanie ich wykonywane jest w znieczuleniu ogólnym lub podpajęczynówkowym. Zabiegi, które nie wymagają pełnego znieczulenia, to: skleroterapia, zabieg laserowy, czy też zakładanie gumowych opasek na hemoroidy. Nadal jednak są to nieprzyjemne doświadczenia, których lepiej jest uniknąć za sprawą zdrowego stylu życia.
Czytaj więcej na byczdrowym.info | 5
MATERIAŁY PROMOCYJNE PRZYGOTOWANE I POCHODZĄCE OD MEDIAPLANET
EKSPERT
Co pandemia robi z psychiką? Dla wielu osób czas pandemii jest trudny i niekorzystnie wpływa na ich zdrowie. W niektórych przypadkach warto skorzystać z pomocy psychologa lub psychiatry. Dr n. med. Sławomir Murawiec Specjalista psychiatra i psychoterapeuta, członek Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego. Pracuje w Warszawskim Ośrodku Psychoterapii i Psychiatrii.
Więcej informacji na stronie: byczdrowym.info
W jaki sposób pandemia i związana z nią izolacja społeczna wpływa na nasze zdrowie psychiczne? Przede wszystkim należy podkreślić, że pandemia wpływa na każdą osobę w sposób indywidualny. Z jednej strony, docierają do nas zbliżone informacje, wszyscy doświadczamy izolacji społecznej związanej z COVID-19. Z drugiej strony, każdy z nas tę nową rzeczywistość odbiera przez pryzmat swoich doświadczeń i osobistych nastawień. Tym samym, będą to różne reakcje, w zależności od konkretnej osoby. To może zacznijmy od pacjentów ze schorzeniami psychiatrycznymi. Jak na te osoby wpływa pandemia? Część tych osób, zwłaszcza na początku, doznała znacznego pogorszenia samopoczucia – narastał w nich lęk, doświadczali zaburzeń snu, smutku, a ich nastrój uległ obniżeniu. Pamiętajmy jednak, że wiele osób w związku ze swoimi problemami doświadczało tych stanów i emocji już wcześniej, dlatego uznawali oni, że samopoczucie w trakcie pandemii jest w pewnym sensie czymś, co znali już od dawna. Wśród nich znajdowali się na przykład chorzy z lękiem społecznym,
czyli bojący się intensywnych kontaktów, u których izolacja społeczna zmniejszała to poczucie zagrożenia. W tej grupie znaleźli się też pacjenci z natręctwami dotyczącymi zdrowia i higieny, dla których rzeczywistość podczas pandemii była wreszcie taka, jakiej oczekują na co dzień. Myślę, że ten okres może być dla nas wszystkich pewną społeczną lekcją na temat tego, jak czują się zwykle osoby z lękiem i depresją. A jak pandemia wpływa na osoby bez schorzeń psychiatrycznych, na osoby zdrowe? U części osób zdrowych wystąpiły bardzo gwałtowne reakcje lękowe, które powodowały także inne objawy, np. bezsenność, i uniemożliwiały normalne funkcjonowanie. W poczuciu wielu osób świat podczas pandemii uległ kompletnej destrukcji, zniszczeniu. I chociaż, jak mówiłem, do wszystkich docierały podobne informacje, to niektóre osoby reagowały bardzo silnie, dezorganizując całe swoje życie i zachowanie, nawet jeśli, obiektywnie patrząc, nic w ich życiu się nie działo, czyli nie traciły pracy, pieniędzy itd. Silny lęk występował także u osób, które znajdowały się w tzw. grupach zwiększonego ryzyka zakażenia koronawirusem, czyli chorujących
przewlekle. Na szczęście, wiele osób dobrze radziło i nadal radzi sobie z pandemią. Kiedy warto skorzystać ze specjalistycznej pomocy? Pierwszym sygnałem są zaburzenia snu. Może to wyglądać tak, że na przykład w ogóle nie można spać, bo głowa generuje ciągle lękowe myśli lub sen jest przerwany i po wybudzeniu mózg także przestawia się na intensywną pracę. Drugim sygnałem jest wysoki poziom lęku, który dezorganizuje zachowanie, czyli tak bardzo się boimy, że nie możemy już normalnie funkcjonować. Do specjalisty warto udać się także wtedy, gdy pojawia się wiele innych emocji, w tym na przykład smutek, przygnębienie, złość, drażliwość itd. Warto też skorzystać ze specjalistycznej pomocy, gdy ciągła czujność i nieustanne wyczulenie na informacje związane z pandemią powodują zmęczenie, a w konsekwencji funkcje poznawcze ulegają pogorszeniu, co uniemożliwia między innymi pracę. Kiedy warto pójść na konsultację do psychiatry, a kiedy do psychologa? Jeśli osoba doświadcza silnych emocji, bo na przykład straciła pracę i widzi, że sytuacja uniemożliwia jej funkcjonowanie, to zalecam, by udała się do psychiatry. Jeśli jednak są pewne trudności, ale ktoś w miarę sobie z nimi radzi, to należy pójść na konsultację psychologiczną. Warto też pamiętać, że jeśli pójdzie się do psychiatry i lekarz stwierdzi, że pacjent nie wymaga pomocy psychiatrycznej, wówczas przekieruje tę osobę do psychologa. Istotne jest, by jednak nie zwlekać z wizytą i w trudnej sytuacji skorzystać z pomocy specjalisty. W jaki sposób zadbać o zdrowie psychiczne w czasie pandemii? To jest proste pytanie, ale trudna do zastosowania odpowiedź. Trzeba szukać pewnej równowagi, jeśli chodzi o informacje, które odbieramy. W praktyce oznacza to, by przyjmować oficjalne komunikaty, ale żeby zachować w tym umiar, gdyż minimalizuje to narastanie lęku. Istotne jest także to, by w tym czasie szukać takich spraw i aktywności, które wzmacniają psychicznie. To może być kontakt z innymi osobami, ale też kontakt z przyrodą. Ważne jest też, aby utrzymać standardowy rytm dnia oraz nie wymagać od siebie zbyt wiele.
6 | Czytaj więcej na byczdrowym.info
MATERIAŁY PROMOCYJNE PRZYGOTOWANE I POCHODZĄCE OD MEDIAPLANET
PROBLEM
Jeden z najważniejszych testów w życiu Jeszcze do niedawna zakażenie wirusem HIV było uznawane za problem osób zażywających środki odurzające oraz par homoseksualnych. Kogo najczęściej dotyczy zakażenie? Trzeba pamiętać, że problem wirusa HIV, AIDS i innych chorób przenoszonych drogą płciową nie jest przypisany jedynie do środowiska osób stosujących dożylnie środki odurzające i par homoseksualnych – jest to problem, który może spotkać każdego z nas, niezależnie od tego, ile mamy lat, jakie stanowisko zajmujemy. Zachorowanie na AIDS tak samo często dotyczy osób homoseksualnych, jak i heteroseksualnych. Dlatego nie powinniśmy przypisywać tego zakażenia czy choroby do konkretnej grupy społecznej. Warto również wspomnieć, że problem zakażenia wirusem HIV może dotyczyć także osób starszych, które są aktywne seksualnie. Należy o tym pamiętać i pomimo niemożności zajścia w ciążę
również stosować podczas stosunku zabezpieczenie w postaci prezerwatywy, które pozwala zabezpieczyć się przed zakażeniem chorobami przenoszonymi drogą płciową. W jaki sposób możemy sprawdzić, czy jesteśmy zakażeni wirusem HIV? Kto szczególnie powinien zastanowić się nad wykonaniem testu na obecność wirusa w organizmie? Czy Polacy wciąż wstydzą się wykonywać test w kierunku HIV i innych chorób przenoszonych drogą płciową? Aby sprawdzić, czy jesteśmy zakażeni wirusem HIV, należy wykonać test z krwi w laboratorium. W całej Polsce działają punkty, w których anonimowo – np. po podaniu pseudonim czy inicjałów – można się bezpłatnie przetestować. Wykonanie testu w kierunku wirusa HIV jest wskazane dla każdego z nas, ponieważ nigdy nie mamy stuprocentowej pewności, czy kiedyś nie zostaliśmy zakażeni. Warto wspomnieć, że wirus przenosi się nie tylko drogą płciową, ale także przez kontakt z krwią osoby zakażonej. Może do niego dojść np. poprzez zakłucie igłą, skaleczenie, ale również poprzez kontakt z wydzieliną pochodzącą ze śluzówek, np. zatarcie oczu. Z badań przeprowadzonych przez profesora Zbigniewa Izdebskiego wynika, że Polacy w ogóle nie myślą o wykonaniu testu w kierunku zakażenia HIV. Profesor zapytał 2500 osób, czy myśleli o testowaniu się w kierunku zakażenia wirusem HIV. “Tak”
Prof. dr hab. n. med. Brygida Knysz Kierownik Katedry i Kliniki Chorób Zakaźnych, Chorób Wątroby i Nabytych Niedoborów Odpornościowych, UM we Wrocławiu
Porozmawiajmy o HIV Trzeba rozmawiać, edukować i nie zamykać się na ten temat. Pani Ewo, dlaczego zdecydowała się Pani wziąć udział w akcji „Koniec AIDS”? Jeszcze nigdy my – ludzie, nie byliśmy w tak dobrej sytuacji, możemy przecież wygrać z wirusem. HIV to nie wyrok, największym problemem jest brak edukacji. Wiele osób jest nosicielami, którzy zarażają innych, bo myślą, że ten temat ich nie dotyczy. Chciałabym żeby wiedza dotarła do jak największej liczby ludzi. Im więcej osób będzie świadomych, tym szybciej uda nam się ograniczyć zagrożenie.
Ewa Grzelakowska-Kostoglu (Red Lipstick Monster) Youtuberka, wizażystka i kosmetolożka, ambasadorka kampanii „Projekt Test: Koniec AIDS”
Jak Pani myśli, skąd bierze się lęk czy wstyd związany z wykonaniem testu? Z jednej strony, bierze się to ze starego przekonania, że tylko osoby rozwiązłe albo narkomani mogą być nosicielami wirusa. Z drugiej natomiast mamy niską świadomość tego, w jaki sposób może dojść do zakażenia.
Czy Pani zdaniem świadomość na temat HIV jest duża w naszym społeczeństwie?
Co z Pani perspektywy możemy zrobić, by HIV nie był już tematem tabu? Trzeba rozmawiać, edukować i nie zamykać się na ten temat, jeśli myślimy, że nas nie dotyczy. Pamiętajmy, że jeśli nawet my jesteśmy zdrowi, może to dotknąć naszych najbliższych.
Więcej informacji na stronie: byczdrowym.info
FOT. : Z U Z A K R A J E W S K A
Nie, jest bardzo niska, a to powinno się zmienić. Dlatego daję swój głos tej sprawie.
odpowiedziało tylko 12 proc. ankietowanych, w rezultacie badaniu poddało się tylko 8 proc. respondentów. Kluczowe znaczenie ma także diagnostyka zakażeń HIV u kobiet w ciąży. Pozwala ona na wykrycie zakażenia u matki w czasie umożliwiającym ochronę płodu i noworodka przez zakażeniem HIV. Zaleca się wykonanie testu na HIV w pierwszym i w trzecim trymestrze ciąży.
W całej Polsce działają punkty, w których anonimowo można się bezpłatnie przetestować.
W jaki sposób możemy zabezpieczyć się przed zakażeniem wirusem HIV? Jakie środki ostrożności powinien na co dzień zachowywać każdy z nas? Najlepszym zabezpieczeniem przed wirusem HIV jest stosowanie prezerwatywy podczas każdego stosunku seksualnego. Warto również wspomnieć, że już od kilku lat mamy dostęp do przedekspozycyjnej profilaktyki HIV, która polega na zastosowaniu terapii antyretrowirusowej przez osobę, u której występuje duże ryzyko zakażeniem wirusem. Terapia ta jest odpłatna, ale jej cena nie jest wysoka – jej koszt waha się w granicach 130 złotych miesięcznie. W całej Polsce działają punkty informacyjne, w których można uzyskać więcej informacji o PrEP, a receptę na leki antyretrowirusowe może wypisać nam każdy lekarz.
Więcej informacji na stronie: byczdrowym.info
MATERIAŁY PROMOCYJNE PRZYGOTOWANE I POCHODZĄCE OD MEDIAPLANET
Czytaj więcej na byczdrowym.info | 7
PANEL EKSPERTÓW
HIV nie jest TABU Test na HIV nie był jeszcze nigdy tak dostępny. Można go wykonać bezpłatnie i anonimowo w punktach konsultacyjno-diagnostycznych, w plenerze, w nocnym klubie czy – dzięki Fundacji Edukacji Społecznej – po prostu zamówić go do domu. Koniec AIDS jest w zasięgu naszych rąk – wystarczy, że wszyscy zrobimy „narodowy” test na HIV.
Agata Stola Sekusuolożka, psychoterapeutka i specjalistka zdrowia publicznego, autorka kampanii „Projekt Test”
Dr n. med. Robert Kowalczyk Kierownik Zakładu Seksuologii Wydziału Psychologii i Nauk Humanistycznych Krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego
Czy na pewno zakażenie HIV nie jest już w Polsce tematem tabu? „HIV mnie nie dotyczy” to chyba jednak wciąż aktualny stereotyp? Dr Robert Kowalczyk: Odpowiedź na to pytanie jest złożona. Szacuje się, że co drugi zakażony nie wie o tym, że żyje z wirusem. Dodatkowo nadal tylko 10 proc. Polaków wykonało test na HIV. To może potwierdzać, że faktycznie wiele osób wciąż traktuje HIV jako temat, który ich nie dotyczy. Jest to bardzo niepokojące, bo trzeba pamiętać, że z bezobjawowym HIV można żyć nawet do 10 lat, co oznacza, że podejmowane w tym okresie kontakty seksualne, szczególnie te niezabezpieczone, wiążą się z bardzo wysokim ryzykiem zakażenia partnera. Rocznie wykrywamy ponad 1200 nowych zakażeń HIV i ta liczba co roku wzrasta, a my tylko u 30 proc. z tych zakażeń identyfikujemy, jaka była droga zakażenia. To garść danych epidemiologicznych, wskazujących niską samoidentyfikowalność problemu. Istnieje jednak wiele czynników psychospołecznych, które budują takie przekonanie. Agata Stola: W sidła stereotypu „mnie to nie dotyczy” łapią się przede wszystkim kobiety. Tu łączy się to jeszcze z jednym bardzo szkodliwym przeświadczeniem: narażona na zakażenie, to znaczy, że aktywna seksualnie z przypadkowymi partnerami, co znaczy, że „puszczalska”, „że się nie szanuje”. To są określenia, które słyszę od kobiet, którym proponuję takie badanie. „Za kogo mnie pani ma?”. Niestety, jest to również powodem tego, że w Polsce w XXI wieku rodzą się zakażone dzieci – kobieta zakażona HIV może spokojnie urodzić zdrowe dziecko, jeśli wie o swoim zakażeniu, a mimo to są kobiety, które odmawiają badania, tak samo, jak są lekarze, ginekolodzy, którzy z premedytacją go nie zlecają. W punktach konsultacyjno-diagnostycznych tylko 1 na 6 osób wykonujących test, to kobieta – dość paradoksalne, skoro kobieta dużo łatwiej zakaża się HIV ze względu na swoją budowę anatomiczną. Od lat w naszych kampaniach apelowaliśmy do kobiet, ale dopiero kampania Koniec AIDS przebiła szklany sufit i w końcu udało nam się dotrzeć do młodych, aktywnych seksualnie Polek. Mam nadzieję, że nie będzie to tylko jednorazowy zryw, tylko profilaktyczny nawyk, który wejdzie im w krew. Dlaczego przez tyle lat baliśmy się HIV? Dr Robert Kowalczyk: HIV został po raz pierwszy zidentyfikowany jako odrębny wirus w latach 80., a dokładnie w 1983 r. przez zespół Luca Montagniera z Instytutu Pasteura. Proszę pamiętać, że wtedy nie mieliśmy jeszcze skutecznych terapii do walki z wirusem, zakażenie niosło za sobą AIDS, czyli śmiertelną chorobę. W tamtym czasie o terapie lekowe walczyła głównie społeczność gejowska, drugą grupą, którą dotykało AIDS, byli iniekcyjni użytkownicy narkotyków. I choć na AIDS umierali też ludzie z populacji ogólnej, heteroseksualne kobiety i mężczyźni, to niestety przyjęło się mówić, że jest to choroba dotykająca
FOT. : Z U Z A K R A J E W S K A
określone grupy. To spowodowało między innymi, że nie ma drugiej choroby tak silnie wbudowanej w społeczność osób nieheteroseksualnych, co dodatkowo utrudnia osobom nienależącym do niej identyfikację z tym zjawiskiem – dostarczając racjonalizacji do niewykonywania w tym kierunku badań. Takie podejście na szczęście jest coraz rzadziej prezentowane. Zatem kogo konkretnie dotyczy HIV? Agata Stola: Każdego, kto jest aktywny seksualnie. Jeśli mamy niezabezpieczony prezerwatywą kontakt seksualny z osobą, której statusu serologicznego nie znamy, to powinniśmy wykonać test. Tu nie ma miejsca na ideologię, po prostu trzeba się badać. Test to dobry, prozdrowotny nawyk. Ryzyko HIV nie dotyczy konkretnych grup społecznych, a konkretnych, ryzykownych zachowań seksualnych – ryzykownych to znaczy takich, kiedy nie pojawiła się prezerwatywa, pękła czy była źle założona. Jak najczęściej dochodzi do zakażenia HIV? Dr Robert Kowalczyk: Mamy trzy drogi zakażeń: niezabezpieczone kontakty seksualne, droga krwiopochodna, najczęściej związana z naruszeniem ciągłości tkanek, wynikającym z przyjmowania narkotyków drogą dożylną, i trzecia – wertykalna, czyli od zakażonej (nieleczonej) matki na jej dziecko. Niestety, w Polsce nadal dochodzi do zakażenia drogą wertykalną. Łatwo temu zapobiec, bo badanie w kierunku HIV jest zalecane w ciąży – lekarz ma obowiązek zaproponować badanie kobiecie w ciąży. Jednak statystyki pokazują, że wykonuje je tylko około 40 proc. ciężarnych. Dla porównania, we Francji test wykonuje aż 90 proc. kobiet w ciąży. Co ważne, w zwykłych kontaktach nie ma możliwości zakażenia. A jeśli test zostanie wykonany i potwierdzi on zakażenie – w takiej sytuacji chorzy mają wiele obaw, a w Waszej kampanii „Koniec AIDS” mówicie, że każdy wynik jest dobry.
Agata Stola: Zgadza się, odbierając dodatni wynik wygrywasz zdrowie i życie. Leczenie HIV jest w 100 proc. refundowane, a biorąc regularnie leki, można w zdrowiu dożyć spokojnej starości. Dzięki nowoczesnym terapiom ARV, HIV stał się chorobą przewlekłą, jeśli jednak nie będzie leczony, to z czasem przejdzie w stadium AIDS, które jest chorobą śmiertelną. Przesłanie naszej kampanii Koniec AIDS jest banalnie proste: jeśli wykryjemy i zaczniemy leczyć wszystkie osoby seropozytywne, AIDS zwyczajnie się skończy. Jak wygląda leczenie osób z zakażeniem HIV? Dr Robert Kowalczyk: U osób zakażonych wdraża się terapię antyretrowirusową. Tego typu leczenie jest przewlekłe, ponieważ nie potrafimy jeszcze trwale usunąć wirusa z organizmu. Dzięki leczeniu, osoba zakażona bardzo szybko staje się niskozakaźna – leki zmniejszają namnażanie wirusa, dlatego jego poziom we krwi jest często niewykrywalny. A „niewykrywalny=niezakażalny”, co oznacza, że ryzyko w przypadku niezabezpieczonego kontaktu seksualnego jest bliskie zeru. Zrobienie testu jest pierwszym krokiem, drugim – wdrożenie skutecznego leczenia. W ten sposób eliminujemy ryzyko AIDS i niwelujemy ryzyko kolejnych zakażeń. Czyli życie chorego nie wywraca się do góry nogami? Agata Stola: HIV to choroba przewlekła, do której oczywiście trzeba się przyzwyczaić. Chociażby do pamiętania o tym, by codziennie, do końca życia, przyjmować leki. Jednak nie jest to aż tak duże utrudnienie. Najważniejsze jest to że dzięki wprowadzonej terapii, osoba zakażona staje się niezakaźna, poziom wirusa w jej krwi jest niewykrywalny. Głównym problemem jest jednak stygmatyzacja społeczna. Dlatego też tak nam zależy w Projekcie Test, żeby nie tylko pokazać, że AIDS się skończyło, co jest w zasięgu naszych możliwości, ale także, że osoba żyjąca z HIV nie stanowi żadnego zagrożenia, ani w pracy, ani w domu, ani w życiu intymnym.
Więcej informacji na stronie: byczdrowym.info
8 | Czytaj więcej na byczdrowym.info
MATERIAŁY PROMOCYJNE PRZYGOTOWANE I POCHODZĄCE OD MEDIAPLANET