MM Trendy grudzień 2016

Page 1

Podróże

#

KOSZALIN GRUDZIEŃ 2016 R. / NUMER 12 (38) / WYDANIE BEZPŁATNE

Św. Mikołaj w spódnicy Kiedy wszyscy żyją już tylko świątecznymi przygotowaniami, Oliwia Bindas do ostatniej chwili spełnia marzenia koszalinian o własnych czterech kątach. Zanim zaświeci pierwsza gwiazdka niejedni z nich udekorują choinkę w swoim nowym domu.

MAGAZYN MIEJSKI

#7

NUMER 12/2016



Wyprzedaż samochodów z rocznika 2015 oraz 2016 Fiat, Fiat Professional oraz Jeep

Zapraszamy

do salonu oraz na jazdy próbne.

Dziś nietypowo - postanowiliśmy spędzić jeden dzień z koszalińską biznesmenką. Nasz wybór był jednomyślny: Oliwia Bindas, agentka nieruchomości z powołania.

GAZOPOL, Morska 49A, (94) 345 30 07

gazopol.com


Spis treści

Aleksandra Kobyłecka i Reider Moistad. Ona – sam żywioł, on – znakomicie sobie radzi z jej temperamentem. Łączy ich już nie tylko miłość do piłki ręcznej…

Fot. Radek Koleśnik

Fot. Archiwum prywatne

#

Współpracujący z nami Krzysztof Urbanowicz wydał swą pierwszą książkę Koszalin. Historie mało znane. Jej wydawcami są Archiwum Państwowe w Koszalinie i oddział koszaliński Polska Press Grupa.

#8-10

Fot. Organizator

#22-25 # 8-10 Na topie Tym żył Koszalin na przełomie listopada i grudnia.

# 12-16 Temat z okładki

Niebawem, bo w lutym, czeka nas Symphonica, niesamowite multimedialne widowisko oparte na muzyce między innymi Metalliki, Nirvany, Deep Purple i Guns N’ Roses. Trwa już sprzedaż biletów.

Jeśli ktoś nie wierzy, że Oliwia Bindas, właścicielka biura Lider Nieruchomości, jest świętym Mikołajem w spódnicy, przekona się o tym po przeczytaniu tekstu Katarzyny Chybowskiej.

#37-39

# 18-19 Dla niej Błysk i czerwień – oto barwy, które powinny królować pod koniec grudnia.

# 32 Pięknie

# 20 Po babsku

Jeśli chcecie mieć gładkie nogi wiosną, grudzień to najlepszy czas, by się nimi zająć.

W co się ubrać na Wigilię? – Tradycyjnie – odpowiada nasza modowa specjalistka Ewa Worsowicz.

# 34 Torebka

# 22-25 Prywatnie

Mistrzyni Polski w kettlebellu Anna Golec nie jest szczególną fanką torebek. Ma ich… dwie.

To był dla Oli Kobyłeckiej wspaniały rok. Wyszła za mąż, założyła z mężem firmę i… spodziewa się dziecka.

# 36 Warto

# 28 Polecamy

Trójka koszalinian poleca film, płytę i książkę.

Restauracja Kontrast nadal jest przy ulicy Hołdu Pruskiego, nosi tę samą nazwę, ale jej nowa właścicielka zmieniła menu, wyrzuciła mikrofalówkę i zamrażalnik. Dlaczego?

# 37-39 Niebawem

# 30 Smacznie

# 40-43 Z podróży

Poznajcie dwa popisowe, świątecznie dania naszej naczelnej.

Krzysiek i Ania urządzili sobie wypad na Mauritius. Są zachwyceni.

Zapowiedzi wydarzeń grudniowych w Koszalinie.

# 31 Po męsku

# 44-49 Towarzysko

Drogie panie, chcecie wiedzieć, co myślą nasze drugie połowy, gdy zaczynamy mówić o świętach. No to przeczytajcie…

MAGAZYN MIEJSKI

Kto, kiedy, z kim i gdzie.

#4

NUMER 12/2016


Szukasz pracy? My czekamy na Ciebie!!!

INŻYNIERÓ

W

TECHNOLOGÓW

PR AC PR OWN OD IKÓ UK CJ W I

ASYSTENTA PREZESA

OPE

RAT O CNC RÓW

+48 607 900 105, ul. Różana 5, 75-212 Koszalin, Polska

AUTOMAT Y

S T OL A

KÓ W

HA

OW NDL

CÓW

RZY

www.dobreokna.com


Od redaktora

Na zdjęciu: Oliwia Bindas z rodziną

Role podzielone, czas na święta

Fot. Izabela Bobrowicz

Redakcja Magazyn Miejski Trendy – MM Trendy / Wydanie bezpłatne Redakcja: ul. Mickiewicza 24, 75-004 Koszalin tel.: 94 34 73 555, 94 34 73 522 faks: 94 34 73 540 e-mail: mmtrendy.koszalin@polskapress.pl Redaktor naczelna: Jolanta Stempowska Product manager: Barbara Chomicka Promocja i marketing: Katarzyna Głodek Redakcja: Agnieszka Gontar, Katarzyna Chybowska, Mateusz Prus, Wojciech Konieczny, Małgorzata Zychowicz, Krzysztof Tuz, Ewa Worsowicz, Krzysztof Ulanowski, Piotr Pawłowski Projekt: Krzysztof Ignatowicz Ilustracja: Krzysztof Urbanowicz Dział fotograficzny: Radek Koleśnik, Izabela Rogowska, Izabela Bobrowicz Korekta: Maria Borkowska Skład: Justyna Dudek Druk: FHU Zeta Prezes Oddziału: Piotr Grabowski Reklama: 519 503 727 e-mail: barbara.chomicka@polskapress.pl Wydawca: Polska Press Grupa ul. Domaniewska 45, 00-838 Warszawa Prezes: Dorota Stanek Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść ogłoszeń. Materiałów, które nie zostały zamówione, redakcja nie zwraca. Na podst. art. 25 ust. 1 pkt. 1 b ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych Polska Press Grupa sp. z o.o. zastrzega, że dalsze rozpowszechnianie materiałów opublikowanych w „MM Trendy” jest zabronione bez zgody wydawcy.

C

zwartek, godzina 17, rodzinne zebranie przedświąteczne. Mamy ustalić, co i kto przygotuje na święta, bo zostały ledwie dwa tygodnie. – Ja biorę na siebie uszka, pierogi, barszcz i drożdżówkę z makiem – zadeklarowała mama. – Na to chyba mnie przypadną ryby. Ale będzie tylko dorsz i płotki. Nie lubię karpia – zastrzegł na wszelki wypadek Maciek. – I jeszcze mogę przygotować obiad na drugi dzień świąt. Może jakiś faszerowany schab… Basiu, a zrobisz mi obiecanego śledzia na ostro? – Jasne – zgodziła się synowa. – Uhm. To znaczy, że ja robię śledzie, tak? – pytam. – No tak – słyszę. Nie ma sprawy. Mama, jako głowa rodziny, jest spokojna, bo któregoś roku posadziłam ją przy stole i dokładnie spisałam jej przepisy na śledzie wigilijne. Będą więc takie, jakie lubią wszyscy Stempowscy, a ja na pewno spróbuję tego z papryką, jajkami, korniszonami i cebulą w sosie jogurtowo-majonezowym. – Mamuś – prosi Maciek – i jeszcze kompot ugotuj. Nie będziemy go przecież wozić przez pół miasta. – Nie ma sprawy – odpowiadam. Ustalamy też, że Ania przygotuje swoją ulubioną sałatkę jarzynową, Andrzej, jej partner, usmaży frytki, bo wychodzą mu znakomite, a dzieci Maćka i Ania nie wyobrażają sobie Wigilii bez frytek i smażonej ryby. – Aj, zapomnieliśmy o bigosie – przypominam. Przecież to u nas też obowiązkowa potrawa świąteczna. – To może ja zrobię? – zaproponował Maciej. – Nieee – zakrzyknęliśmy chórem. – Maćku, bigos ugotuje tata – zarządzam, a pozostała część rodziny mi przytakuje. Nooo, myślę, zatem mamy świąteczny stół zaplanowany… – Mamuś, a może by Ania upiekła jeszcze jakieś fajne ciasto z malinami. Jasiek i Kazinek tak je lubią – dzwoni Maciek, gdy już wracamy w domu. – Mamuś, a będzie ten twój schab – pyta Ania w domu. – Będzie, będzie – odpowiadam. Ciasto z malinami – też. Uwielbiam Boże Narodzenie. Mam ten luksus, podobnie jak Oliwia Bindas, nasza bohaterka #Tematu z okładki, że nie muszę sama wystawać godzinami w kuchni, bo obie mamy święta poniekąd składkowe. Kochani, Wesołych Świąt. n

Jolanta Stempowska MAGAZYN MIEJSKI

#6

NUMER 12/2016



Na topie

#

Koszalińskie historie mało znane

Fot. Radek Koleśnik

O tym wydarzeniu informujemy z niezwykłą przyjemnością, ale i dumą: jeden z naszych redakcyjnych przyjaciół, Krzysztof Urbanowicz (ciekawi jesteśmy, czy zgadniecie, jaki ma udział w magazynie „MM Trendy”), opublikował właśnie swoją pierwszą książkę. Wydawcami pozycji pod tytułem Koszalin – historie mało znane są Archiwum Państwowe w Koszalinie oraz Polska Press Grupa. Licząca sobie niebagatelną ilość 360. stron książka jest zbiorem artykułów, które Krzysztof od 2011 roku publikuje na łamach tygodnika „Teraz Koszalin” z czasem przekształconego w „Nasze Miasto”. – Wszystkie teksty dotyczą historii Koszalina, poukładane są chronologicznie i podzielone na część niemiecką i polską – mówi autor. – Całość okraszona jest 253. zdjęciami pochodzącymi z przeróżnych źródeł. Skąd pomysł wydania książki? – Historia Koszalina i jej zgłębianie jest moją pasją. Dzięki redaktor Jolancie Stempowskiej mam okazję dzielić się nią na łamach tygodnika z czytelnikami – odpowiada Krzysztof Urbanowicz. – Prawda jednak jest taka, że każdy tekst opublikowany w gazecie ma dość krótki żywot, a mnie zależało na tym, by te moje artykuły nie poszły w zapomnienie. Stąd moja ogromna wdzięczność dla Joanny Chojeckiej, dyrektor koszalińskiego Archiwum, i wspomnianej już redaktor

Stempowskiej – to dzięki nim ta „pisanina” przyjęła formę książki. Ze swej strony możemy zapewnić, że lektura sprawi każdemu czytelnikowi dużą przyjemność. Historie opowiadane przez Krzysztofa są nie tylko „najprawdziwszą prawdą”, ale, co więcej, napisane są w sposób lekki, miejscami zabawny, zawsze interesujący. Jeśli jesteście zainteresowani koszalińskimi historiami, wybierzcie się do siedziby Archiwum Państwowego w Koszalinie przy ulicy Skłodowskiej-Curie 2 – tam czekają na was bezpłatne egzemplarze książki Krzysztofa. (gon)

Fot. Archiwum Doroty Chałat

Czerwone spodnie – to jest to!

23 listopada w siedzibie Rady Osiedla Tysiąclecie odbył się przedpremierowy pokaz filmu dokumentalnego pod tytułem Założę czerwone spodnie! w reżyserii Elżbiety Rutkowskiej. Film, będący elementem akcji pod tym samym tytułem, organizowanej przez gdańskie Stowarzyszenie Waga, jest opowieścią o kobietach w wieku 60+,

MAGAZYN MIEJSKI

#8

które mają odwagę realizować swoje marzenia. Marzenia, na które wcześniej zabrakło im czasu lub odwagi… Taka też jest idea całej akcji: przekonać panie, że po sześćdziesiątce przychodzi można odnaleźć siebie – bohaterki są didżejkami, tancerkami, śpiewają, działają społecznie i w polityce – słowem, mają mnóstwo zajęć, które pozwalają im się realizować. W koszalińskim spotkaniu uczestniczyło wiele seniorek (nie zabrakło też seniorów), a po seansie wywiązała się żywa dyskusja pomiędzy widzami a zaproszonymi gośćmi: Elżbietą Jachlewską, współtwórczynią filmu i prezeską Stowarzyszenia Waga, oraz reżyserką Elżbietą Rutkowską i dwiema bohaterkami filmu: komandor w stanie spoczynku Bożeną Szumińską i doktor Elżbietą Kijowską. Organizatorką koszalińskiego pokazu była Dorota Chałat, prezeska Koszalińskiego Stowarzyszenia Aktywności Lokalnej Era Kobiet. Sukces pokazu jest tym większy, że kolejne koszalińskie kluby seniora zwracają się do Doroty z prośbą o zorganizowanie pokazu filmu. Gratulujemy! (gon)

NUMER 12/2016


Na topie

#

Dobre targi to sztuka… … i udało się to po raz kolejny Galerii Scena i Centrum Kultury 105, które wspólnie zaproponowały mieszkańcom Koszalina II Targi Sztuki i Dizajnu. Podobnie jak w ubiegłym roku, odbyły się one pod hasłem: Dobry prezent to sztuka. Na trzydziestu czterech stoiskach mogliśmy przez dwa dni znaleźć piękne i unikalne przedmioty, od biżuterii począwszy, na meblach, słodyczach i ozdobach świątecznych skończywszy. Wydarzenie to jest ważne nie tylko ze względu na kupujących, którym stworzono okazję do nabycia niebanalnego prezentu. Dało możność poznania lokalnych firm i artystów. – Chcemy, żeby impreza była trampoliną dla młodych twórców – podkreśla za każdym razem Katarzyna Koperkiewicz, kustosz targów. Udało się i to drugi raz z rzędu. (zp)

Fot. Izabela Rogowska

Bajecznie i magicznie w BTD

Pod koniec listopada w Bałtyckim Teatrze Dramatycznym miała miejsce prapremiera spektaklu Strażniczka Magicznego Lasu w reżyserii aktora BTD Marcina Bor-

chardta (który w spektaklu stworzył też niezapomnianą kreację niejakiego Horacego Świńskiego). Z ogromną przyjemnością stwierdzamy, iż ekipa koszalińskiego teatru kolejny raz udowodniła, że jeśli chodzi o teatr młodego widza, nie ma sobie równych. Fantastyczna scenografia, obłędnie kolorowe kostiumy, świetna muzyka, doskonały tekst (autorstwa Tomasza Ogonowskiego) – mądry, acz nienachalny, a przy tym zabawny (śmiały się nie tylko dzieci, ale również rodzice – co ciekawe, niekoniecznie w tych samych momentach…), kapitalna gra aktorska – ech, można te pełne zachwytu przymiotniki mnożyć w nieskończoność. Wszystko to razem sprawia, że najnowsza propozycja BTD to naprawdę doskonały pomysł na rodzinne spędzenie niedzieli. Gwarantujemy, że wszyscy członkowie rodziny, bez względu na wiek, będą się doskonale bawić. Najbliższą okazję do obejrzenia spektaklu będziecie mieli 8 stycznia. Polecamy! (gon)

REKLAMA

Zostań konsultantką Dołącz do nas! BIURO AVON Hotel Gromada (wejście od Kaszubskiej) Koszalin, ul. Zwycięstwa 24b, tel. 605 251 962


Na topie

#

Muzeum pełne zapachu

Fot. Radek Koleśnik

Do 12 grudnia w Muzeum w Koszalinie można było oglądać naprawdę niezwykłą wystawę pod tytułem Zapach zapamiętany. Pochodząca z naszego miasta artystka, Beata Maria Orlikowska, prezentowała na niej ceramiczne obrazy, które powstały z inspiracji wspomnieniami zapachowymi znanych osób, a przy okazji świętowała 25-lecie pracy twórczej. Wydarzenie spotkało się z dużym zainteresowaniem koszalinian, zebrało wiele ciepłych opinii. Warto dodać, że pierwszy raz wystawa, którą współorganizowała Aleksandra Pieterwas, prezentowana była w jednej z warszawskich galerii sztuki rok temu, ale jej koszalińska odsłona zyskała dodatkowy wymiar: to w rodzinnym mieście artystka pokazała światu przepiękne porcelanowe talerze ze złotym zdobieniem będące uzupełnieniem obrazów z cyklu Zapach zapamiętany. Beato, gratulujemy sukcesu i czekamy na kolejne wystawy. (gon)

MAGAZYN MIEJSKI

#10

NUMER 12/2016


Nowa inwestycja OSIEDLE

HOLENDERSKIE

Nowa inwestycja „OSIEDLE HOLENDERSKIE” obejmuje 6 budynków wielorodzinnych przy ul. Holenderskiej na Osiedlu Unii Europejskiej. Budowa będzie przeprowadzona w III etapach, łącznie będzie wybudowanych 172 lokali mieszkalnych wraz z 168 stanowiskami postojowymi w podziemnych halach garażowych. Mieszkania będą 1,2,3,4 pokojowe o różnej strukturze i powierzchni od 29,3 m2 do 79,5 m2. Na 3 piętrze znajdują się mieszkania 2-poziomowe z tarasami. Wszystkie mieszkania posiadają balkon. Budynki wyposażone są w windy.

Charakterystyka budynku: • ściany konstrukcyjne - betonowe • ściany osłonowe - cegła ceramiczna Porotherm 25 P+W • ściany działowe - cegła ceramiczna Porotherm grubość 8 i 11,5 • stropy kanałowe prefabrykowane

LECHBUD KOSZALIN ul. Podgórna 8 75-322 Koszalin tel. +48 94 342-62-77 lechbud-koszalin@wp.pl

www.lechbud.pl

TERMIN ODDANIA DO UŻYTKU I ETAPU INWESTYCJI - BUDYNEK A - III KWARTAŁ 2017 R


Temat z okładki

#

Oliwia Bindas młoda, przebojowa bizneswoman, dla której ludzie są najważniejsi. Zarówno współpracownicy, którzy mogą liczyć na jej przyjaźń i pomoc, jak i klienci. I jedni, i drudzy szybko zaczynają być traktowani jak rodzina. Na swoim koncie Oliwia ma wiele sukcesów: mieszkania sprzedane w godzinę, kilkanaście transakcji jednego dnia. Ich lista jest długa...

MAGAZYN MIEJSKI

#12

NUMER 12/2016


#

Temat z okładki

Pomiędzy pracą a świętami Tekst: Katarzyna Chybowska / Fot.: Izabela Bobrowicz

Zbliżające się święta to gorący okres dla wszystkich pracujących w branży usług. Również dla agentów nieruchomości, bo wielu z nas właśnie w grudniu decyduje się na sprzedaż czy też kupno domu lub mieszkania. Tymczasem Oliwia Bindas, właścicielka biura Lider Nieruchomości, już nie może doczekać się Bożego Narodzenia.

Zapach korzennych przypraw i słodkiego ciasta wypełnia dom państwa Bindasów przez cały grudzień. Oliwia, na co dzień agentka nieruchomości prowadząca z sukcesami swoją własną firmę, ciągle narzeka na brak czasu, ale na upieczenie pierniczków z córeczkami zawsze go znajdzie. – To już nasza rodzinna tradycja. Ja przygotowuję ciasto, a Kalina i Basia dzielnie wycinają pierniczki – mówi nasza bohaterka. – Zawsze są tą pierniki z przyprawami i orzechami, nigdy z lukrem.

Warto dbać o ludzi Zagoszczą one nie tylko na stole w Klisznie, gdzie mieszka właścicielka biura Lider Nieruchomości, ale również w Dźwirzynie, u jej rodziców. A i zapewne niejeden klient ich posmakuje. – W pracy, jak w życiu, nie z każdym od razu można złapać dobry kontakt, ale warto się przynajmniej postarać – śmieje się Oliwia. – A skutek potem jest taki, że wielu moich klientów nawet po zrealizowaniu transakcji nadal pozostaje w gronie moich znajomych. Zdarza się też, że wracają do mnie też po latach. Tak było na przykład w przypadku jednej z pierwszych klientek Oliwii Bindas, która, niestety, musiała wymarzone mieszkanie sprzedać. – Pani Asi pomogłam znaleźć mieszkanie na samym początku mojej kariery. Niedawno odszukała mnie i poprosiła o pomoc w sprzedaniu nieruchomości – opowiada agentka. – Transakcję tę uważam za jeden ze swoich sukcesów. Pani Asia sprzedała mieszkanie, ale nie musi się z niego wyprowadzać. Kupiło je bowiem małżeństwo pod wynajem. Obie strony są bardzo zado-

MAGAZYN MIEJSKI

#13

NUMER 12/2016


Temat z okładki

#

wolone. Pani Asia zachowała swoje ulubione cztery kąty, a moi klienci mają przywiązanego do nieruchomości najemcę, który na pewno będzie o nią dbał.

Warto zatrudniać profesjonalistów Można by powiedzieć, że w takich sytuacjach biuro Lider Nieruchomości działa niczym święty Mikołaj. W jego rolę jednak wcielają się Oliwia i jej współpracownicy, dlatego warto zgłosić się do jej biura. – Powiedzcie, czego potrzebujecie, a my postaramy się sprostać waszym oczekiwaniom – zaprasza. – I nieskromnie powiem, że bardzo często tak właśnie u nas jest. Przykro mi patrzeć, jak ktoś próbuje sam sprzedać swoje mieszkanie, brakuje zainteresowanych, a z usług profesjonalisty nie korzysta. To ogromny błąd, tym bardziej że samo zlecenie kupna-sprzedaży nieruchomości nic nie kosztuje. No i potem nawet świetne mieszkania z dobrą ceną, tylko dlatego, że mają źle przygotowany opis albo źle zrobione zdjęcia, tkwią na rynku przez wiele miesięcy.

MAGAZYN MIEJSKI

– Historia dosłownie sprzed kilku dni: zobaczyłam, że koleżanka zamieściła czyjeś ogłoszenie o sprzedaży mieszkania. Po usilnych namowach udało mi się zdobyć numer do sprzedających. We wtorek porozmawialiśmy, w środę obejrzałam mieszkanie, w czwartek było już sprzedane – opowiada Oliwia Bindas.

Święta numer dwa A wracając do Bożego Narodzenia, tegoroczne święta będą drugimi w historii biura Lider Nieruchomości. – W ubiegłym roku byliśmy na rynku zaledwie od dziewięciu miesięcy. To były początki firmy, a wiadomo, że na początku buduje się zaufanie klientów oraz wizerunek firmy. Mijający 2016 rok był jednak dla nas świetnym rokiem. Coraz więcej ludzi trafia do nas z polecenia, coraz więcej koszalinian przychodzi do naszego biura wprost z ulicy – podsumowuje właścicielka firmy Lider Nieruchomości. – W ubiegłym tygodniu zrobiło nam się naprawdę miło, gdy wszedł do biura pan i powiedział: „Przyszedłem do tej najlepszej firmy w mieście”.

#14

NUMER 12/2016


#

Niczym druga rodzina Oliwia nie kryje: klienci są dla niej drugą rodziną. – W Wigilię całą drogę z domu w Klisznie do rodziców w Dźwirzynie będę dzwonić i wysyłać życzenia świąteczne – śmieje się. – Wtedy wreszcie będę miała na to chwilę, a nie wyobrażam sobie nie złożyć życzeń ludziom, z którymi jestem związana zawodowo i prywatnie. Podobnie jest z imieninami czy z urodzinami klientów. Silna więź emocjonalna, którą nawiązuje z nimi Oliwia, mocno wpływa na jej pracę. – Każde święta dla nas to czas na odpoczynek, zwłaszcza że zwykle intensywnie pracujemy do ostatniej chwili. Zdarzyło mi się już przeprowadzić na przykład dwie transakcje sprzedaży w przeddzień Wigilii. Ba! Niektórzy klienci dzwonią do mnie nawet w święta. Na szczęście, potrafię myśleć o pracy nawet nad talerzem z tatarem z łososia, który jest jedną z moich ulubionych potraw – mówi właścicielka Lider Nieruchomości. Nie tylko szukając najlepszych mieszkań, Oliwia pomaga bliskim jej osobom. Jej współpracownicy zwrócili się do niej ostatnio z prośbą o wsparcie zbiórki charytatywnej dla Moniki. – Młoda dziewczyna zbierała na badanie. Choruje na raka. Nie mogłam odmówić – mówi. Łącznie na konto koszalinianki Oliwia przelała 1200 złotych.

Wielozadaniowiec W tym roku na Wigilię Oliwia na pewno przygotuje mężowi jego ukochany barszcz czerwony. Znajdzie na to czas dzięki nowemu nabytkowi, czyli termomiksowi, który bardzo przypadł jej do gustu. Choinka wspólnymi siłami jest już ubrana i ozdabia dom państwa Bindasów. Ale z prezentami czekają do ostatniej chwili. – Musimy pakować je w tajemnicy, bo dziewczynki nadal wierzą w świętego Mikołaja – wyjawia. Zresztą, wcześniej Oliwia nie miałaby czasu tego zrobić. – Nie wiadomo, jakie zasady, jeśli chodzi o kredyty mieszkaniowe, będą obowiązywać w przyszłym roku, dlatego teraz wiele osób na ostatnią chwilę decyduje się na kupno nieruchomości – wyjaśnia. – My zaś dokładamy wszelkich starań, żeby ich marzenia spełnić.

MAGAZYN MIEJSKI

#15

NUMER 12/2016

Temat z okładki


Temat z okładki

#

Makijaż: BlumArt Agnieszka Kwiecień, tel. 512 980 406.

A w Wigilię… Oliwia już nie może się jej doczekać. Ten dzień jest dla niej prawdziwą ucztą, albowiem szczególnie uwielbia pierogi z kapustą i grzybami oraz wszelkiego rodzaju ryby. – Niestety, sama nie przepadam za robieniem pierogów, ale te w wykonaniu mojej mamy są wprost doskonałe. W dniu Wigilii smakują najlepiej – uważa Oliwia. Cały dzień jest już zresztą ściśle zaplanowany: rodzinna podróż do Dźwirzyna, pomoc mamie w przygotowaniu świątecznej kolacji. W tym czasie brat Oliwii zabiera dziewczynki do pokoju i razem czekają na pierwszą gwiazdkę, a mąż Oliwii ukradkiem wkłada prezenty pod choinkę. Kolacja, potem wizyta świętego Mikołaja (w tę rolę co roku wciela się wspomniany brat Oliwii), rozpakowywanie prezentów przy kolędach. Tradycyjnie, jak w każdym polskim domu o tej porze… n

MAGAZYN MIEJSKI

#16

LIDER NIERUCHOMOŚCI Koszalin, ul. Jana z Kolna 36/61 (obok NOT-u) czynny: od poniedziałku do piątku w godzinach godz. 9-17, w soboty w godzinach 10-14 www.lidernieruchomosci.net.pl Tel. : 605 511 639 e-mail: obindas@lidernieruchomosci.net.pl www.facebook.com/lider.koszalin

NUMER 12/2016


DOWBUSZ sp. z o.o.

Koszalin ul. Lniana 3, 94-341-51-20

www.opel.koszalin.pl


Dla niej

#

Niech się błyszczy! komplet naszyjników choker i długiego z gwiazdą, ZARA 69,90 PLN

Przed nami jedna z najbardziej wystrzałowych nocy w roku. Na parkietach będą królować szampańskie sukienki, błyszczące bluzki, mieniące się buty. Ale błyszczące kreacje nie muszą być zarezerwowane wyłącznie na sylwestra. Śmiało można je nosić na co dzień. Przykładowo: bluza ze świecącymi, kolorowymi nadrukami doskonale nadaje się na spotkanie z przyjaciółmi czy nawet do pracy, jeśli nie obowiązuje nas żaden dress code.

Foto: materiały prasowe

granatowa kurtka bomberka marki Miss Selfridge ZALANDO.PL 459,00 PLN

cekinowy top - srebrny, H&M, 149,90 PLN

złota sukienka koktajlowa ZALANDO.PL, 999,00 PLN

#cekiny!

fantazyjny top o asymetrycznym kroju, ZARA, 139,00 PLN

sukienki wyszyte cekinami, bluzki wykonane z połyskujących tkanin, kolorowe błyskotki łączone z innymi materiałami powinny na dobre zagościć w naszej garderobie. W końcu karnawał mamy tylko raz do roku, a cekiny są jego nieodłącznym elementem. czarna bluza z napisami marki Love Maschino ZALANDO.PL, 799,00 PLN

skórzane zabudowane czółenka, ZARA, 239,00 PLN

MAGAZYN MIEJSKI

#18

NUMER 12/2016


Dla niej

# bluza z nadrukiem w kolorze ciemnoczerwonym H&M, 39,90 pln

#czerwień i biel Moda na wszystkie odcienie czerwieni trwa. W tej barwie kobiety wyglądają naprawdę świetnie - brunetki, blondynki, rude i szatynki. Podobnie, jak w bieli. Te ponadczasowe kolory dobrze prezentują się zarówno w duecie, jak i w połączeniu z innymi tkaninami.

kremowy sweter marki Miss Selfridge ZALANDO.PL, 119,00 PLN

długi kombinezon z asymetrycznym dekoltem i falbanką (kolor rubinowy), ZARA, 199,00 PLN

kremowa bluzka marki Miss Selfridge ZALANDO.PL, 369,00 pln

Fot: materiały prasowe

lsrebrna kopertówka marki Lydc London, ZALANDO.PL, 169,00 PLN

sukienka z falbankami ZARA, 139,00 PLN

bluzka marki Rio Red, 169,00 PLN

Świąteczny nastrój Ciepła czerwień idealnie wpisuje się też w świąteczny nastrój. Kolor miłości to także rodzinne ciepło Bożego Narodzenia. Na wigilijny wieczór najlepiej wybrać aksamitną sukienkę. W sieciówkach z pewnością znajdziecie sporo „małych czerwonych”, które są niezwykle urocze. Odważniejsze panie mogą postawić na kombinezon lub czerwoną koszulę z ładnym dekoltem.

MAGAZYN MIEJSKI

#19

NUMER 12/2016

botki na obcasie z kokardą, ZARA, 359,00 PLN


Po babsku

#

Ukłon w stronę tradycji Święta Bożego Narodzenia kocham nie tylko za zapach kompotu z goździkami i pomarańczą czy smak pieczonych pierożków z kapustą i grzybami, ale również za tradycyjną klasykę, za odświętność strojów wszystkich gości zasiadających do wigilijnego stołu. Dzięki temu święta stają się jeszcze bardziej wyjątkowe i magiczne.

Ponadczasowa klasyka

Święta Bożego Narodzenia to również okazja do włożenia dodatków i biżuterii, których nie mamy okazji nosić na co dzień ze względu na ich retro charakter. Mowa tu o klasycznych sznurach pereł, dużych broszkach wysadzanych kamieniami, pierścionku z pawim oczkiem odziedziczonym po prababci czy o ozdobach do włosów takich, jak toczki i fascynatory. Lubię ten moment, kiedy stoję przed lustrem

w koktajlowej czarnej sukience do kolan, z włosami upiętymi w koczek z ozdobną srebrną spinką, a babcia szepcze mi z dumą do ucha: „Wyglądasz bardzo elegancko, młoda damo”. Bez tych rytuałów święta nie byłyby takie same, a stonowany strój jest nie tylko oznaką szacunku dla tradycji, ale przede wszystkim dla naszych bliskich. Pamiętajmy też, że czasy, gdy Wigilię spędzało się w kapciach, już dawno minęły. Zrezygnujmy z tego zwyczaju i to samo zaproponujmy swoim gościom. Jeśli to wy idziecie z wizytą do kogoś, weźcie na przebranie czyste czółenka. Będziecie wyglądać z klasą.

Atmosfera

Fot. bp.blogspot.com

Retro szyk

Fot. bp.blogspot.com

Gdy byłam mała, uwielbiałam obserwować jak przed wigilijną kolacją mój dziadek wiązał krawat do świeżo wykrochmalonej i śnieżnobiałej koszuli, a babcia prasowała swoją atłasową sukienkę w grochy i wpinała broszkę zarezerwowaną na specjalne okazje. Do dziś Wigilia to dla mnie czas eleganckiej, uniwersalnej klasyki. Ekstrawaganckie stylizacje, duże dekolty i wyzywająco krótkie długości będą tu nie na miejscu, szczególnie, gdy do stołu obok nas zasiadają starsi członkowie rodziny. Postawmy na białe koszule, ołówkowe spódnice, satynowe bluzki, prosto skrojone żakiety czy suknie z pięknie lejących się materiałów. U panów mile widziany będzie grafitowy garnitur lub elegancka koszula z krawatem. Z szalonymi stylizacjami odczekajmy do sylwestra i karnawału. Wtedy będziemy mieć prawdziwe pole do popisu.

Fot. exsrasmall.pl

Fot. moda.net.pl

Tekst : Ewa Worsowicz

Ewa Worsowicz autorka bloga www.eve-r-green.blogspot. com, stylistka i felietonistka. Laureatka ogólnopolskich konkursów modowych. Rodzinnie związana z Koszalinem, który uwielbia za najpiękniejsze zachody słońca.

MAGAZYN MIEJSKI

#20

NUMER 12/2016

Pamiętajmy, że święta to czas radości z przygotowań, z wymyślania świątecznych dekoracji, kupowania prezentów szytych na miarę, pomyślanych jako „dziękuję” za pomoc, za to, że jesteś, za wszystko. Czas, w którym należy na chwilę zwolnić, zatrzymać się, pobyć z rodziną i cieszyć się z jej bliskości. Odłożyć na bok nieporozumienia i wzajemne pretensje. Wyłączyć fejsa, zamknąć internet. Pobyć przez chwilę tu i teraz. Pomyśleć o tych, których już nie ma. Uśmiechnąć się na myśl o wspólnie przeżytych chwilach. Pomartwić się o dziadków. Otrząsnąć się z marazmu, nalać kieliszek wina i być wdzięcznym za to co tu i teraz. I takich świąt wam życzę, drodzy czytelnicy - rodzinnych i wesołych! n


Radosnych, rodzinnych i pogodnych Świąt Bożego Narodzenia oraz wszelkiej pomyślności w Nowym Roku.

Zapraszamy na zakupy świąteczne. Zmieniamy się dla Was! centrum handlowe Galeria EMKA

KOSZALIN, ul. Jana Pawła II 20

emka.pl


Prywatnie

#

Życie niczym serial Tekst : Agnieszka Gontar / Fot.: Archiwum prywatne

Olka-Fasolka, Ola Fasola, czyli Aleksandra Kobyłecka – jedna z najbardziej rozpoznawalnych i lubianych, choć już byłych piłkarek ręcznych drużyny Energa AZS Koszalin. Dziś – kobieta doskonale szczęśliwa.

Ostatnio miałam przyjemność rozmawiać z Olą ponad rok temu, kiedy to na łamach „MM Trendy” prześwietlaliśmy jej torebkę. Wpadła wówczas do redakcji dziewczyna roześmiana, rozgadana, tętniąca energią i niespożytym entuzjazmem. Tym razem Ola była nieco inna – wciąż roześmiana i rozgadana, bardzo szczęśliwa, co widać na pierwszy rzut oka, ale odrobinę wyciszona. – Wygląda na to, że dojrzewam – śmieje się Aleksandra Kobyłecka. – Życie sportowca, które dotychczas prowadziłam, nie było zbyt poukładane, bo wymuszała to sytuacja. Wcale mi to jednak nie przeszkadzało, wręcz przeciwnie. Jednak ostatni rok przyniósł ze sobą tak ogromne zmiany, że mój świat mocno się przewartościował. Doszłam do wniosku, że jest okazja, aby nieco zwolnić, dać trochę czasu własnej kobiecości, postawić na rozwój emocjonalny i duchowy.

MAGAZYN MIEJSKI

#22

NUMER 12/2016


Prywatnie

#

Strzała Amora i zmiany Dziś Ola jest mężatką i początkującą mamą. Początkującą, ponieważ maleństwo (Ola jest przekonana, że będzie to córeczka z burzą kręconych włosów, w przyszłości – nieznośna i pyskata) pojawi się na świecie w drugiej połowie maja przyszłego roku. Na ślubnym kobiercu, a właściwie piasku, ponieważ uroczystość odbyła się na plaży na greckiej wyspie Naxos, stanęła dokładnie 18 czerwca. Oblubieniec to mężczyzna o dwadzieścia lat starszy od wybranki, Norweg Reider Moistad. – Gdyby jeszcze półtora roku temu ktoś mi powiedział, że wyjdę za mąż za faceta o tyle starszego, w dodatku własnego trenera, stwierdziłabym, że oszalał – mówi Aleksandra. – Ale życie takie właśnie pisze scenariusze, lepsze niż scenarzyści najlepszych seriali. Para poznała się trzy lata temu, kiedy Reider został trenerem Energi AZS Koszalin, której Ola była czołową zawodniczką. Plotki o ich romansie pojawiły się bardzo szybko i co jakiś czas wybuchały od nowa. – A to bzdura! Przez ten czas byliśmy po prostu przyjaciółmi, Reider wprowadził bowiem zupełnie nowe zasady w drużynie. Był nie tylko świetnym i wymagającym trenerem, ale również przyjacielem zespołu. Gadałam z nim godzinami, ale absolutnie nic więcej nas nie łączyło – podkreśla. Zaiskrzyło dopiero wtedy, gdy ich zawodowe drogi się rozeszły – on wyjeżdżał do Danii, ona do Turcji. Podczas pożegnalnego wieczoru w koszalińskim Kukuryku coś się wydarzyło… Najpierw były rozmowy telefoniczne i przez internet (od którego oboje są uzależnieni), później odwiedziny w Turcji i Kopenhadze, aż w końcu w listopadzie ubiegłego roku oboje wylądowali w Norwegii. Ponieważ wszystko w życiu robią szybko i spontanicznie, tak też podjęli decyzję o ślubie. – Właściwie nie wiem, kto rzucił pomysł, ale tradycyjne oświadczyny z padaniem na kolana też były, tyle że dopiero, kiedy ślub był już zaplanowany – uściśla młoda mężatka.

MAGAZYN MIEJSKI

#23

NUMER 12/2016


Prywatnie

#

Suknię ślubną, według projektu panny młodej, uszyła koleżanka z drużyny, Karolina Kalska. – Było to szycie przez Internet, ponieważ przymiarki odbyły się dokładnie dwie: pierwsza i ostatnia. Karolina była nieco niezadowolona, ale efekt przeszedł wszelkie oczekiwania – zachwyca się Ola. Skąd w ogóle pomysł ślubu? – Na pewno nie z potrzeby sformalizowania związku. Raczej dlatego, że chcieliśmy z naszymi najbliższymi, rodziną i przyjaciółmi, podzielić się naszym szczęściem, zafundować im naprawdę magiczną noc i piękne wspomnienia. Myślę, że się udało. W całej tej łyżce miodu pojawia się też maluteńka łyżka dziegciu. – Reider ma troje dzieci, dwoje jest niemalże w moim wieku – mówi Aleksandra. – Jedna z córek obawiała się nieco, że będę jej rywalką, ale na szczęście udało się wszystko wyjaśnić i wszystko jest w najlepszym porządku. Pytana o różnicę wieku, Ola z błogim uśmiechem zapewnia, że to cudowna rzecz. – Ja odbywam przyspieszony kurs dojrzewania, a Reider jest tak cudownie młodzieńczy, a przy okazji…, nie wiem, jak to ująć. Kompletny? – zastanawia się. – Jest bardzo wyważony, inteligentny, a w dodatku doskonale sobie radzi z moim temperamentem. Kiedy wymyślę sobie coś, co mu nie odpowiada, nie protestuje, tylko tak odwraca sytuację, tak sprytnie podsuwa alternatywne, acz odpowiadające mu rozwiązania, że w efekcie godzę się na wszystko, czego on chce, będąc przekonaną, że to był mój pomysł. Taki spryciarz – śmieje się.

MAGAZYN MIEJSKI

#24

NUMER 12/2016


Prywatnie

#

Carpe diem! Na co dzień oboje małżonkowie pracują – rozkręcają firmę – biuro pośrednictwa turystycznego Destination Mielno. – Nie mam pojęcia, skąd przekonanie, że jak Norweg, to bardzo bogaty – żartuje Ola. – Oboje mamy podobny stosunek do pieniędzy: pracujemy ciężko, by je mieć, a potem móc wydać na przyjemności: przede wszystkim pyszne jedzenie, które jest naszą wspólną pasją. Efekt tego taki, że mieszkamy w moim malutkim panieńskim mieszkanku, w dodatku z moją mamą, która dopiero będzie się wyprowadzać. Destination Mielno to firma, która zaprasza w nasze okolice Norwegów, Duńczyków i Szwedów. – Organizujemy im pobyty dostosowane do konkretnych potrzeb – załatwiamy wszystko od a do zet. A przy okazji promujemy nasz wspaniały region, w którym oboje jesteśmy zakochani. Dlatego też zdecydowaliśmy się żyć w Koszalinie, a w przyszłości, kiedy już w końcu będziemy bogaci, chcielibyśmy zamieszkać w ukochanym przez Reidera Mielnie. Kolejne wspólne marzenie to malutka knajpka z zaledwie kilkoma pozycjami w menu, w której goście będą smakować, delektować się, dyskutować o jedzeniu i popijać je doskonałym winem. – Naprawdę uwielbiamy jedzenie, dobre jedzenie. Dlatego tak często bywamy w restauracjach – nie po to, by się pokazać, jak sądzą niektórzy, a po to, by cieszyć się chwilą – mówi. Pytana o plany na przyszłość, Ola wzrusza ramionami. – Nie snuję dalekosiężnych planów, bo po co? Uważam, że przyszłość trzeba kreować z dnia na dzień. Pracować ciężko, by móc się cieszyć kolejnymi chwilami – wyjaśnia. – Co więcej, uważam, że mam ogromne szczęście w życiu: cokolwiek sobie „zachcę”, prędzej czy później się spełnia: tak było ze sportem, z ukochanym, ze ślubem… Jak w serialu. n

Aleksandra Kobyłecka piłkarka ręczna, była rozgrywająca Energa AZS Koszalin. Ze sportem wcale się nie pożegnała: ma nadzieję jeszcze w koszalińskim klubie grać, a na razie, mimo ciąży, prowadzi z koleżankami drużynę Architekci handballa. – Są to zajęcia dla wszystkich koszalinian, nie tylko dzieci w wieku do 12 lat, które chcą się uczyć grać w piłkę ręczną. Zajęcia odbywają się w poniedziałki o godzinie 16.30 i środy o godzinie 17.30 w hali sportowej Politechniki Koszalińskiej przy ulicy Racławickiej. Miesięczny koszt to zaledwie 25 złotych. Zapraszam wszystkich chętnych!

REKLAMA

370 +48 782 780 400


NOWO OTWARTA Pizzeria i Kawiarnia

VERONA

Kuchnia domowa! Największy schabowy w Koszalinie Zupy - każdego dnia inna Naleśniki na słodko Naleśniki na ostro Zapiekanki  Surówki  Makarony Już dostępny Catering Świąteczny! Zapraszamy

Kontakt:

883-340-360 ul. Zwycięstwa 194 Do czasu otrzymania koncesji możliwość wstępu z własnym alkoholem!

Wysokie rabaty i karta stałego kli enta dla studentów! od 12.00 do 15.0 0 20% rabatu na wszystko

Dowóz przy zamówieniu powyżej 30 zł gratis.


20 % taniej na pizze - Vegetariana - Vegetariana Specjal - Vegetariana z grillowanymi warzywami oraz na desery lodowe i inne, dodatkowo w godzinach od 12.00 do 15.00 20% rabatu na wszystko dla studentów (po okazaniu legitymacji szkolnej) Promocja do odwołania.


Smacznie

#

Moje sprawdzone przepisy Tekst : Jolanta Stempowska / Fot. Fotolia.pl

Nie należę do osób, które realizują się w kuchni. Zbieram przepisy na dania smaczne, ale niewymagające wielkiego zachodu, nawet kiedy ich przygotowanie trochę trwa. Na świąteczny stół proponuję wam dwie moje specjalności. pasztet świąteczny składniki: n 0,5 kg karkówki bez kości (ewentualnie łopatki) n 0,5 kg wołowiny n 0,5 kg boczku wędzonego n 0,5 kg boczku świeżego n porcja włoszczyzny na zupę n 2 czerstwe bułki n 2-3 jaja n suszony majeranek n świeżo mielony pieprz n sól n bułka tarta. przygotowanie: mięso i włoszczyznę umyć, warzywa obrać i wraz z mięsem włożyć do garnka. Zalać wodą tak, aby woda dokładnie przykrywała mięso z warzywami. Gotować niespiesznie tak długo, aż mięso będzie bardzo miękkie. Przełożyć mięso wraz z włoszczyzną do miski do ostygnięcia, a do wywaru włożyć czerstwe bułki. Gdy mięso będzie chłodne, przemielić je dwukrotnie w maszynce do mielenia wraz z warzywami i odciśniętą bułką. Do masy wbić jaja, doprawić majerankiem (ja go daję dużo, bo tak lubimy), solą i pieprzem. Całość bardzo dokładnie wymieszać. Bez próbowania się nie obędziecie, bo pasztet musi być dobrze doprawiony. Keksówki lub podłużne blaszki wyłożyć papierem do pieczenia posmarowanym masłem, posypać bułką tartą i wypełnić masą. Ja zazwyczaj blaszkę wykładam tak dużym papierem, bym mogła owinąć nim górną część masy. Włożyć do rozgrzanego piekarnika do 180 stopni na około godzinę. 10 minut przed końcem pieczenia sprawdźcie patyczkiem, czy pasztet się upiekł (patyczek powinien być suchy). Jeśli tak, rozwińcie papier na boki blaszki, by ładnie zrumienić wierzch pasztetu.

MAGAZYN MIEJSKI

karkówka pieczona składniki: n 1,5 kg karkówki (tak naprawdę, nie ma znaczenia, jak jest duża, bo nie w tym rzecz) n oliwa n kilkanaście ząbków obranego czosnku n kilkanaście ziaren pieprzu n 5-6 ziaren jałowca n sos sojowy. przygotowanie: karkówkę umyć, osuszyć ręcznikiem papierowym i dość gęsto naszpikować ją czosnkiem (ja to robię i z wierzchu, i od spodu). Do naczynia, w którym będziecie ją macerować, wlejcie 1-1,5 szklanki oliwy (w zależności od wielkości karkówki), mniej więcej 0,3-0,5 szklanki sosu sojowego, wrzućcie pieprz i rozgniecione ziarna jałowca. Wymieszajcie dokładnie widelcem, by powstała jednolita zawiesina. Włóżcie karkówkę (ja to robię w rękawiczkach jednorazowych), dokładnie ją zamoczcie w zawiesinie, po czym obróćcie na drugą stronę. Przykryjcie naczynie i wstawcie na dobę do lodówki, pamiętając o tym, by co jakiś czas karkówkę ponownie obrócić. Po dniu macerowania przełóżcie mięso do brytfanny i przelejcie zawiesinę, w której się macerowała. Ale uwaga! Trzeba wyjąć wszystkie rozgniecione ziarna jałowca, by w trakcie pieczenia mięso nie nabrało gorzkiego smaku. Postawcie brytfannę na wolnym ogniu i powoli pieczcie mięso, co 0,5 godziny je przewracając (minutnik wam pomoże pilnować czasu). Mnie to zajmuje 5-6 godzin. Jeśli nie zdąży wam się upiec jednego dnia, można dokończyć dnia następnego. Cały wic polega na tym, by karkówka piekła się bardzo wolno i powoli nabierała miękkości. Można ją podawać i na zimno, i na ciepło w sosie, który lubicie najbardziej. Smacznego. n

#28

NUMER 12/2016


Podróże

#

Zestawy świąteczne: MAŁY:

- Makowiec - Piernik

ŚREDNI:

- Makowiec - Sernik do wyboru - wiedeński, krakowski, orzechowy

DUŻY:

- Makowiec - Piernik - Sernik do wyboru

KOMFORT:

- Makowiec - Sernik do wyboru - Szarlotka - Tort Calvados

CUKIERNIA ŚWIAT LODÓW

75-950 Koszalin, ul. Zwycięstwa 43, tel. 716-23-62, e-mail: zamowienia@swiatlodow.co

www.architekcitortow.pl MAGAZYN MIEJSKI

#29

NUMER 12/2016


Po męsku

#

Nie ma rady, idą święta Tekst : Piotr Pawłowski / Fot. Radek Koleśnik

Z tymi świętami to nie jest taka prosta sprawa. Kiedy One przyszpilają nas pozornie niewinnym pytaniem: „Kochanie, lubisz święta?”, większość z nas już czuje na karku chłód gilotyny. Wielu poddaje się i od razu wchodzi do celi śmierci: „Tak sobie..., słoneczko. Zaczekaj..., żartowałem”. Pozamiatane. Inni od razu wywieszają białą flagę: „Co jest do zrobienia?”. Można także sięgnąć po sprawdzone koło ratunkowe: „Nie jest tak, jak myślisz, jest zupełnie inaczej”. Jeszcze inni uciekają, znam takich, którzy, unikając trudnych rozmów, udają omdlenie, udar. Wiadomo, statek tonie, a tratwy poodcinane.

Piotr Pawłowski dziennikarz, feminista, optymalista

Żeby jednak zrozumieć istotę podejścia mężczyzny do świąt, nie tylko Bożego Narodzenia, warto poznać wszystkie okoliczności łagodzące. Zaczyna się od opon zimowych. „Zima idzie, pamiętasz?” – mówi Ona wymownie. „Oczywiście” – kłamię, bo nawet nie pamiętam, co miałem zapamiętać. Ale skaner mózgu uruchamia się sam. To odruch. Imieniny, urodziny, rocznice, obietnice, zzziuuut... – trwa kopanie w niepamięci. Kwadrans i pusto, cisza w głowie jak w kościele po śmierci organisty. Jezu, muszę to jakoś ogarną, zapisywać, nie wiem, tatuować sobie na rękach! Dopiero, gdy własnym samochodem prześlizgnę się na zeszklonej kałuży, odkrywam: opony. O-p-o-n-y! Co za debil wymyślił te wymiany, a tu UE chce wprowadzić cztery rodzaje opon na cztery pory roku. Wymian powinno być dwanaście, tyle, ile miesięcy. Dobra, opony, już wiem. Oponiarz: „O, pamiętał pan, super, bo wie pan, większość kierowców nie pamięta”. Jasne, że nie, bo większość to mężczyźni, człowieku. „Kochanie, co robimy z prezentami?” – to słowa jak krople iperytu. „Nic” – chciałaby odburknąć większość z nas, ale

MAGAZYN MIEJSKI

bądźmy poważni. „Kupujemy” – posapujemy lękliwie, więc słyszymy żarcik: „Odwagi. Idziemy razem czy osobno?”. Niektórych pytań lepiej nie słyszeć. „Acha. Podzieliłam, tu masz listę”. Wiedziała, co (nie) odpowiem! Nie znam faceta, który na chłodno obserwuje kobietę rozpakowującą jego prezent, nawet, gdy to jest pierścień z brylantem („Oj, piękny, kształt mógłby być inny, ale może być”). „Może być” – to taki zwrot klucz. Coś jak u mężczyzn: „Nigdy ci tego nie zapomnę”. Jeżeli kupowanie prezentów, to marsz po polu minowym, to pojedynczy fant jest odbezpieczonym granatem. Zawsze myślę, że największy z nas ubaw mają sprzedawczynie: „Dobrze pan przeczytał?” (pytanie z uśmiechem); „Uhm. Jest pan pewien?” (pytanie z ostrzeżeniem); „Coś panu doradzić?” (pytanie z litością); „Talia czy biodra” (pytanie-enigma); „Zapinka czy przypinka?” (pytanie z teleturnieju); „Ale jakie są, proszę pokazać. Nie, nie na mnie, na sobie. Hm, takie duże?” (pytanie podpucha) i moje ulubione stwierdzenie: „Jest pan odważnym mężczyzną!”. Akurat. Na ich miejscu dopytałbym: „Wykupił pan ubezpieczenie na życie? Czy ma pan cyjanek w plombie?”. Choinka („Nie za duża, nie za mała, będziesz wiedział”), okna („Od zewnątrz dwa razy, dwa na mokro, trzy na sucho, zmieniaj wodę”), karp („Nie martwy zupełnie, ale i nie śnięty, taki w sam raz, w oczy mu spójrz”), maile świąteczne („Nie rozpisuj się, później do nich zadzwonię”) – i tak dalej, i tak dalej. Taaak, wiem, ta golgota przedświąteczna mężczyzn to nic w porównaniu z obowiązkami kobiet. Ale to jest dokładnie tak, jak ze sportem lub z alkoholem. Liczy się wytrzymałość i odporność organizmu oraz intensywność trenowania. Ogromny Niemiec z piórkiem w kapeluszu uśnie w kapuście po czterech głębszych okowity, brzuchaty Czech padnie po litrze, a niskiego duńskiego drwala po prostu nie da się przepić. Nigdy nie wiadomo, co, na kogo i w jakich ilościach zadziała. A przecież to nie koniec. Za dwie minuty padnie absolutnie fundamentalne dla naszego bezpieczeństwa pytanie: „Kochanie, gdzie idziemy na sylwestra?”. Wytrzymałości – wszystkim na święta! n

#30

NUMER 12/2016



Pięknie

#

Golarki, marsz do lamusa! Tekst: Katarzyna Chybowska / Fot.: Fotolia.pl

Grube rajstopy, brak słońca i kąpieli w morzu. Dla wielu pań to główne wady zimy. Ale nie dla tych, które decydują się na depilację laserową. A grudzień to doskonały miesiąc, żeby rozpocząć kurację.

nów, rudych czy siwych. Im ciemniejsze włosy, tym większa szansa na powodzenie.

Od trzech do… Depilacja laserowa to dziś bezpieczny i bardzo skuteczny zabieg, który może wam nie tylko ułatwić życie, ale też poprawić kondycję skóry.

Dlaczego zimą? Jeśli chcecie skorzystać z depilacji laserowej, musicie być pewne, że wasza skóra jest zdrowa i pozbawiona opalenizny. I tej naturalnej, i tej uzyskanej dzięki samoopalaczom czy innym bronzerom. Dlatego wiele z pań może poddać się zabiegowi dopiero w grudniu, kiedy ze skóry znikną wszelkie ślady lata. Depilacja laserowa jest bezpieczna i – co ważne – bezbolesna. Mogą się jednak pojawić podrażnienia i zaczerwienienia skóry, które należy chronić przed słońcem.

Niestety, nie dla każdego Z zabiegów mogą korzystać zarówno panie, jak i panowie, pozbywając się włosów z dowolnej części ciała (pach, bikini, nóg, klatki piersiowej czy pleców). Nie są one jednak skuteczne w przypadku osób o jasnym owłosieniu, blondy-

MAGAZYN MIEJSKI

Właśnie. Ile zabiegów was czeka? To bardzo indywidualna kwestia. Zabieg musi być powtarzany, ponieważ włosy rosną w różnym tempie, a laser usuwa tylko te, które są widoczne. Może więc okazać się, że wystarczą wam trzy zabiegi, a może być konieczność dziesięciu powtórzeń. Laserowa depilacja pozwala cieszyć się gładką skórą przez długie lata, choć w niektórych przypadkach zalecane są zabiegi utrwalające raz na dwa-trzy lata. Bardzo ważne jest aby przed zabiegiem skonsultować się z dermatologiem, a przy wyborze gabinetu – nie kierować się najniższą ceną, ale jakością i nowoczesnością sprzętu.

W domowym zaciszu To, co kiedyś dostępne było tylko w salonach kosmetycznych, dziś można kupić w dobrych drogeriach. Domowe depilatory laserowe wyglądem przypominają urządzenia dostępne w salonach kosmetycznych, tylko są trochę mniejsze. Działają podobnie, mimo że mają znacznie mniejszą moc, przez co konieczne jest przeprowadzenie większej ilości zabiegów. Koszt urządzenia – od kilkuset złotych do nawet kilku tysięcy. Wydatek jest więc spory, ale z urządzenia może korzystać więcej niż jedna osoba. n

#32

NUMER 12/2016


MEDIDERMA - NEFRETETE

Studio Kosmetologii Profesjonalnej i Medycyny Estetycznej ul. Zwycięstwa 40 box 49 (Pasaż Jowisz, I piętro) tel. 692 70 40 19, 784 151 000

Wszystkim naszym Klientom, partnerom i współpracownikom życzymy zdrowych i radosnych

Świąt Bożego Narodzenia

dr

M

ar ita Ju st

i wielu sukcesów na nadchodzącym

2017 ROKU!

Zapraszamy na najlepsze zabiegi jeszcze w grudniu! LASER MEDYCZNY FOTONA: • fotoodmładzanie twarzy, szyi, dekoltu • usuwanie przebarwień • zamykanie naczynek • leczenie grzybicy paznokci • leczenie chrapania Nightlase • leczenie trądziku • redukcja rozstępów TRWAŁE USUWANIE OWŁOSIENIA - LinScan: • najnowocześniejszy i najskuteczniejszy laser diodowy w Koszalinie, radzi sobie i z jasnymi, i cennymi włoskami. Efekty gwarantowane! MODELOWANIE SYLWETKI I REDUKCJI TKANKI TŁUSZCZOWEJ - VANQUISH: • światowa nowość na rynku - błyskawiczne efekty, nawet do 10 cm mniej • zabieg bezinwazyjny, bezbolesny i bezpieczny


Torebka

#

Praktyczna i na długie lata Na pewno więcej ma medali i tytułów niż torebek. Anna Golec, mistrzyni Polski, świata i Europy w coraz popularniejszej dyscyplinie, jaką jest kettlebell, do torebek podchodzi bardzo praktycznie.

Anna Golec Dyplomowana instruktorka kettlebella, czyli rodzaju odważników, które wyglądem przypominają kulę armatnią z uchwytem i które podnosi się na czas. Patrząc na Annę, trudno uwierzyć, że w ciągu dziesięciu minut kulę ważącą dwadzieścia cztery kilogramy potrafi podnieść aż siedemdziesiąt jeden razy. – Wszystko zaczęło się trzy lata temu, kiedy pojechałam na kurs do Zielonej Góry – opowiada nasza bohaterka. Od tamtej pory trudno rozstać się jej z tym sportem. Na swoim koncie ma kilka mistrzostw Polski, trzecie miejsce na mistrzostwach Europy i dwa wicemistrzostwa świata. Prywatnie pracuje w Sądzie Rejonowym w Koszalinie i wychowuje dwójkę dzieci, piętnastoletniego Wojtka, dwunastoletnią Olę.

2. Perfumy i krem do rąk: to jedyne kosmetyki, jakie znajdujemy w tej torebce Anny. – Nie maluję się, raczej nikt mnie nie zobaczy pudrującej sobie nos. Owszem, lubię perfumy, a te tu, to jeden z moich ulubionych zapachów. Krem do rąk trafia do moich torebek zimą, kiedy ręce bardzo marzną. 3. Spinka do włosów: akurat w tej torebce stale gości spinka, a w tej drugiej znaleźlibyśmy gumkę do włosów. – Raczej noszę rozpuszczone włosy, ale lubię mieć alternatywę, czy to w domu, czy w pracy. 4. Słuchawki: wcale, jak się okazuje, nie do słuchania muzyki. – Staram się chodzić do pracy pieszo i zajmuje mi to prawie pół godziny. Żeby tego czasu nie marnować, słucham różnych poradników i informacji, o moim koniku, czyli zdrowej diecie i odżywianiu się. 5. Mandarynka: – Zapodziała się ze śniadania, które wzięłam dziś do pracy. Owoce są stałym gościem w moim jadłospisie – śmieje się Anna. 6. Identyfikator: bez niego Anna nie dostanie się do pracy. 7. Paragony: – Wrzucam je machinalnie po zrobieniu zakupów. Te długie to na pewno ze sklepów spożywczych. 8. Klucze do domu: – A przy nich praktyczna pamiątka z wakacji w Cannes, urokliwy breloczek. n (zp)

Torebka: w szafie Anny znajdziemy tylko dwie. – Jedna, większa, którą najczęściej noszę do pracy, zmieści się tam nawet śniadanie. A druga, mniejsza, na długim pasku, bardziej sportowa. To w zupełności mi wystarcza – mówi Anna Golec. – Torebki nie należą do rzeczy, które darzę zbytnią uwagą. Ponieważ przywiązuję się i przyzwyczajam do jednej, zmieniam ją, kiedy już do niczego się nie nadaje. Drugim powodem, dla którego nasza rozmówczyni nie lubi zmieniać torebek, jest fakt, że każda ma inną zawartość, a przy ich wymianie często okazuje się, że czegoś zapomniała przełożyć. 1. Portfel: o tym, że czerwony kolor portfela podobno przyciąga pieniądze, Anna dowiedziała się od nas. – Kupiłam go, bo po prostu mi się spodobał. W środku noszę niemal wszystko, co dla mnie ważne. Łącznie ze zdjęciami dzieci i dziesiątkami kart do różnych sklepów.

7

1

8

2

4

6

5 7

MAGAZYN MIEJSKI

#34

NUMER 12/2016

Fot. Radek Koleśnik

3


Spokojnych i radosnych świąt Bożego Narodzenia, dużo ciepła przy wigilijnym stole oraz wszelkiej pomyślności w 2017 roku wszystkim naszym Klientom i firmom współpracującym życzą Właściciele i pracownicy firmy Bajgiel


Warto

#

Film

Płyta

Książka

Młody papież

24K Magic

Widok z nieba

Paolo Sorrentino przyzwyczaił nas do wysmakowanych filmów, zachwycił wspominanym już w naszej rubryce Wielkim pięknem, za to teraz porywa swoim jedynym do tej pory serialem – Młodym papieżem. Reżyser nie kręci bowiem serialu o dziejach Kościoła (choć z pewnością byłoby to ciekawe), nie krytykuje tej instytucji ani religii (choć na pewno doskonale by się to sprzedało!), za to pokazuje nam niezwykle poruszającą historię człowieka. 47-letni kardynał Lenny (niesamowity w tej roli Jule Law!), w dzieciństwie porzucony przez rodziców-hipisów i wychowany w sierocińcu przez zakonnicę Mary (Diane Keaton), zostaje wybrany na papieża, ponieważ wydaje się, że łatwo będzie nim sterować. Tyle że Lenny ma swoją własną wizję Kościoła, której nie ma zamiaru porzucać. I choć na początku możemy dać się zwieść jego surowości, kategorycznym poglądom i stanowczości, w kolejnych odcinkach okazuje się, że otrzymujemy historię człowieka, który dojrzewa i pokornieje wraz ze swoją misją, czerpiąc ze swojej przeszłości i nie bojąc się emocji. „Jeżeli nie wierzysz w Boga, nie wierzysz w nic” – mówi Lenny, rozumiejąc bardzo dobrze, że Bóg jest czymś więcej niż zbiorem sztywnych reguł. W rezultacie otrzymujemy wspaniałą historię o miłości i dążeniu do zrozumienia siebie i świata, a to wszystko w niezwykłej oprawie wizualnej i muzycznej. Finał natomiast daje nie tylko niezwykłą satysfakcję – jest też po prostu wzruszający.

Wojciech Konieczny, polonista z Zespołu Szkół Plastycznych

Funk wraca do łask. Ostatnie lata to powrót tego nurtu na parkiety. Choć zespoły z tej stylistyki nigdy nie przestały tworzyć, to do szerokiej publiczności muzyka ta powróciła dość niedawno dzięki takim hitom jak: Get Lucky, Happy i Uptown Funk. Numery te bezpośrednio nawiązywały do tradycji Earth Wind & Fire, Kool & The Gang i The Parliament. We wspomnianym Uptown Funk śpiewał charyzmatyczny, roztańczony Bruno Mars. Artysta ten właśnie wydał swój nowy album 24K Magic, który w całości nawiązuje do stylu funk. Krążek rozpoczyna się prawdziwą bombą. Tytułowy singiel nie pozwala usiedzieć. Jest przy tym znakomicie zrealizowany, wyprodukowany i zaśpiewany. Czy w przypadku albumu mamy zatem, jak u Hitchcocka, najpierw trzęsienie ziemi, a potem napięcie tylko rośnie? Niekoniecznie. Dalej nie jest już tak tanecznie i żywiołowo. Nad albumem, poza funkiem, unosi się duch Michaela Jacksona, a także popu w stylu Backstreet Bopys, za którym tak tęsknimy. Płyta jest bardzo równa. Nie ma tu słabych numerów. Pewnie dlatego jest ich tylko dziewięć, ale lepiej niech będzie dziewięć dobrych, niż piętnaście, z czego sześć – słabych. Trzeba przy tym przyznać, że Bruno Mars ma rękę do hitów. Świetnie śpiewa, znakomicie się rusza. Świat ciągle czeka na następcę Michaela Jacksona. Przez kilka lat mówiło się tak o Justinie Timbarlake’u, ale po płycie 24K Magic to chyba Bruno Mars przejął pałeczkę w tym wyścigu. Trzymam za niego kciuki.

Mateusz Prus, Regionalne Centrum Kultury w Kołobrzegu

MAGAZYN MIEJSKI

#36

NUMER 12/2016

Według Williama Szekspira, „Są rzeczy na niebie i ziemi, które nie śniły się filozofom”. No, może w XVII wieku, ale nie dziś, w dobie rozumu, atomu i lotów w kosmos. A jednak zdarzają się przypadki niewytłumaczalne, stąd pewnie popularność rozmaitych mediów, astrologów i mistrzów duchowych. Nie brakuje wśród nich szarlatanów. Tak pomyślała pewna piękna, młoda kobieta, gdy w czasie podróży samolotem dziwnie ubrana współpasażerka uprzedziła ją, że ktoś pragnie jej śmierci. Tylko dobre wychowanie powstrzymało ją od popukania się w głowę. Tyle że kolejne wydarzenia skłaniają Patricię do weryfikacji sądów, a w konsekwencji – do zmiany dotychczasowego życia. Tak zaczyna się powieść hiszpańskiej pisarki Clary Sánchez pt. Widok z nieba. Lubię prozę iberyjską i iberoamerykańską. Gdy czytam książkę Clary Sánchez, widzę postaci z filmów Pedra Almodovara, mieszkańców Maconda Gabriela Garcii Márqueza. I nie dziwi mnie błękitny świat po zażyciu tajemniczego eliksiru ani krem z blasku księżyca. Tu kobieta nawet w dużych opałach, z kłopotów wychodzi z wdziękiem. Jest w tej książce kilka zdań wartych zapamiętania. Na przykład, że gdy się samotnie wędruje po górach, wprawdzie „dokoła jest otchłań i nic więcej, (ale też) żadnej odrzuconej prośby, żadnego rozczarowującego słowa, żadnego zawiedzonego pragnienia”. Polecam wam gorąco tę książkę, która w 2013 roku otrzymała największą nagrodę literacką Hiszpanii – Premio Planeta.

Małgorzata Zychowicz, kierownik działu metodyki KBP


Kul tu ral nie

Niebawem

#

Symphonica Koszalin kocha jazz, ale równie wysoko ceni sobie ostre rockowe granie. Fani tego drugiego gatunku muzycznego z pewnością zechcą sobie zanotować w kalendarzu, pod datą 13 lutego 2017 roku, niezwykłe wydarzenie: multimedialne widowisko oparte na muzyce zespołów Metallica, Nirvana, Pearl Jam, Deep Purple, AC/DC, Guns N’ Roses, Aerosmith, Soundgarden oraz Nightwish. Brzmi pięknie? To wyobraźcie sobie kawałki tych znakomitych artystów oraz brzmienie ostrych gitar w oprawie orkiestry symfonicznej i znakomitych efektów wizualnych… Na koncert zaprasza krakowska Filharmonia Futura, za pulpitem dyrygenckim stanie Mikołaj Blajda, a śpiewać będą zwycięzcy The Voice of Poland: Monika Pilarczyk (na zdjęciu) i Damian Ukleje, wspierani sopranem Sylwii Lorens. Gościem specjalnym będzie Małgorzata Ostrowska. Zaintrygowani? Rezerwujcie bilety. (ag)

ZAPOWIADAMY POLECAMY ZAPRASZAMY

Symphonica, 13 lutego, godz. 19, Filharmonia Koszalińska, ul. Piastowska 2. Bilety w cenie 119 i 149 zł do kupienia na stronie www.kupbilecik.pl.

MAGAZYN MIEJSKI

Fot. Organizator

#37

NUMER 12/2016


Niebawem

#

Wszyscy koszalinianie, którzy nie wybierają się na żaden bal sylwestrowy, zaproszeni są tradycyjnie na Rynek Staromiejski, gdzie wspólnie będą mieli okazję przywitać 2017 rok przy dźwiękach dobrej muzyki. Tym razem organizator, czyli Centrum Kultury 105, stawia na rap. Jako pierwszy w solowym secie wystąpi DJ Haem, raper od lat aktywnie uczestniczący w przeróżnych projektach muzycznych, a od 2003 roku stale nagrywający z… gwiazdą koszalińskiej nocy sylwestrowej. A gwiazdą będzie O.S.T.R., doskonale znany raper, który na swoim koncie ma dziewiętnaście wydanych płyt i moc nagród, między innymi trzy Fryderyki, czyli nagrody Akademii Fonograficznej. O północy, zgodnie z tradycją, życzenia złoży mieszkańcom prezydent Piotr Jedliński, a zabawa zakończy się pokazem sztucznych ogni. (ag)

Fot. Organizator

Sylwester pod chmurką

Sylwester na Rynku Staromiejskim, 31 grudnia, godz. 22.30. Wstęp wolny. REKLAMA

PPL Gabinety Stom.-Prot. • Ortodoncja

lek. stom. K. Bastek

• Implanty

lek. stom. Hanna Suckiel-Góra

Koszalin, ul. Piłsudskiego 31 tel. 94-346-16-44 czynne pon.–sob.

Darłowo, ul. Żeromskiego 7 tel. 94-314-62-05 czynne pon.–sob.

MAGAZYN MIEJSKI

#38

NUMER 12/2016


Niebawem

#

Fot. Organizator

Świąteczny jarmark przy ratuszu

Jarmark Bożonarodzeniowy, 16-19 grudnia, godz. 10-19, Rynek Staromiejski. Wstęp wolny.

Drugi już raz Centrum Kultury 105 i Urząd Miejski w Koszalinie zapraszają mieszkańców na Jarmark Bożonarodzeniowy. W tym roku na Rynku Staromiejskim pojawi się aż trzydzieści pięć klimatycznych stoisk, na których swoje wyroby będzie oferować ponad czterdziestu wystawców. Dla gości jarmarku będzie to świetna okazja do przedświątecznych zakupów: poczynając od niebanalnych, ręcznie robionych podarków, wszelkich ozdób, bez których nie wyobrażamy sobie świąt Bożego Narodzenia, na swojskim jadle i napitkach kończąc. Podczas weekendu na najmłodszych będzie czekać wyjątkowa atrakcja – dwie karuzele, które wozić będą maluchy bezpłatnie. Każdego dniu trwania jarmarku dzieci będą też miały okazję przygotować własnoręcznie pierniki i wyszeptać Mikołajowi, o czym marzą najbardziej. W niedzielę zaś o godzinie 11 stu pięćdziesięciu pierwszych koszalinian, którzy pojawią się na rynku o tej porze, otrzyma z rąk prezydenta Piotra Jedlińskiego w prezencie choinki, o które zadbały zaprzyjaźnione z miastem nadleśnictwa.

(ag)

REKLAMA


Z podróży

#

Rezerwat 7 kolorów ziemi to jedna z bardziej znanych atrakcji turystycznych na Mauritiusie.

Lecimy na Mauritius Tekst i zdjęcia : Krzysztof Tuz

Położona daleko, gdzieś na środku oceanu, droga, luksusowa i nieosiągalna... Tak przez wiele lat kojarzyła nam się ta rajska wyspa. I nagle okazało się, że z Azji wcale nie jest już tak daleko, a ceny przelotów na Mauritius są dużo niższe niż nam się wydawało. – Lecimy? – spojrzała pytająco Anka wzrokiem, który już znał odpowiedź na niezadane jeszcze głośno pytanie...

Postanowiliśmy, że z lotniska do naszego nowego domku pojedziemy zwyczajnym, miejskim autobusem. Co z tego, że dłużej i z przesiadkami, ale za to o ile ciekawiej. W kalkulacji czasowej nie wzięliśmy jednak pod uwagę tego, że ponad półtorej godziny będziemy czekali w kolejce na pieczątkę wjazdową. I gdy do celu podróży została nam jeszcze godzina jazdy, za oknami zaczęło błyskawicznie robić się ciemno. A po ciemku widoki za oknem nie sprawiały już tak sympatycznego wrażenia jak kilka godzin wcześniej. W dodatku okazało się, że telefon naszego gospodarza jest nieprawidłowy. Nagle przestało być fajnie. Gdy w autobusie zostały już tylko trzy osoby, a okolica zaczęła przypominać prawdziwą czarną dziurę, zaczęliśmy martwić się na poważnie. – Gdzie jedziecie? – zapytała sąsiadka. Problem w tym, że nie bardzo wiedzieliśmy. – Grand Gaube, koło boiska i blisko morza – zaczęliśmy na zmianę wymieniać wskazówki dojazdu otrzymane mejlem od osoby, która miała wynająć nam niewielkie mieszkanko. – Morze jest wszędzie, a boiska mamy tu dwa – oznajmił strapiony pasażer, który przyłączył się do rozmowy. – Zdjęcie! Mamy przecież widok

MAGAZYN MIEJSKI

#40

NUMER 12/2016


#

Z podróży

z balkonu naszego apartamentu i zdjęcie właściciela – zakrzyknęła z nadzieją w głosie Anka, szukając równocześnie w telefonie fotografii. – Aaaa, Alex – uśmiechnęła się dziewczyna, spoglądając na portret i wskazała drzwi domu, pod którym dyskutowaliśmy o naszym położeniu już od kilku minut. – A oto i on – z ciemności wyłoniła się znajoma, chociaż tylko ze zdjęcia, twarz. – Cześć Alex. Naprawdę dobrze cię widzieć...

Rajskie plaże? Na drugi dzień, gdy kogut skończył swój poranny śpiew, ogłaszając wszem i wobec, że właśnie minęła godzina szósta zero zero, okazało się, że morze faktycznie jest dookoła. Z ciepłą, ale też cudownie orzeźwiającą wodą mieniącą się niezwykłymi odcieniami szmaragdu i seledynu, które nadawały jej egzotycznego blasku. – Jeśli to prawda, że palmy nie występowały wcześniej na Mauritiusie i przywieźli je tu dopiero biali kolonizatorzy, to chwała im za to – dyskutowaliśmy, podziwiając piękny kawałek wybrzeża w okolicy Trou de Biches. Nie wszystkie jednak plaże na Mauritiusie wyglądały tak spektakularnie jak ta, która całkowicie skradła nasze serca. Gdzieniegdzie ocean od drogi lub łąki schowanej w cieniu drzew oddzielony był tylko wąskim pasem piasku zmieszanego z kawałkami rafy koralowej wyrzuconej na brzeg. – Gdzie im do tych magicznych, szerokich, po których dreptaliśmy będąc na Dominikanie – wspominaliśmy najpiękniejsze na świecie karaibskie plaże. Ale już w porównaniu do tych pełnych śmieci, zajętych przez święte krowy i stada bezpańskich psów plaż w Indiach, te na Mauritiusie naprawdę mogły się podobać.

Park Botaniczny w Pamplemousses - tu można podziwiać różne rodzaje lilii wodnych.

Nie jest łatwo dotrzeć do położonego na południu wyspy Pont Naturel, naturalnego mostu skalnego utworzonego przez siły natury, ale zdecydowanie warto.

MAGAZYN MIEJSKI

#41

NUMER 12/2016


Z podróży

#

To, że plaże na Dominikanie czy Malediwach są bardziej malownicze, wcale nie oznacza, że te na Mauritiusie są brzydkie.

Bezpiecznie tu czy nie? Wieczorem poznaliśmy Sylwię, żonę Alexa, i ich śliczną wnuczkę Shanell z uśmiechem wartym milion dolarów. Sylwia jest przeciwieństwem zdystansowanego i poważnego Alexa. Śmieje się cały czas i, trajkocząc wesoło, zaraża swoim humorem wszystkich dookoła. Umówiliśmy się na wspólną kolację. – Czy na Mauritiusie jest bezpiecznie? – zapytaliśmy po kolejnej szklaneczce niezłego, lokalnego piwa. Co prawda MSZ na swoich stronach informowało, że Mauritius to najbezpieczniejszy kraj afrykański i jak dotąd spotkaliśmy się z niezwykłą sympatią okolicznych mieszkańców, ale ciekawiły nas te wszystkie zabezpieczenia, które widzieliśmy dookoła. Dom naszych gospodarzy, jak wiele w okolicy, otoczony był murem z solidnie zamykaną furtką. Wejście do wynajmowanego mieszkania chronione było dodatkowymi kratami, które mieliśmy zamykać po zmroku, a apartamenty, które widzieliśmy w miejscowościach nadmorskich, często miały całodobową ochronę i specjalnie zabezpieczane balkony. – Tu jest mała miejscowość i jest raczej bezpiecznie – odpowiedziała Sylvia. – Ale nie ufajcie wszystkim i wszędzie, szczególnie w stolicy. Jest tam coraz więcej młodych osób, które nigdzie nie pracują, siedzą na murku i proszą o pieniądze, które wydają później na narkotyki. – I na popularnych plażach, szczególnie w weekendy, trzeba uważać na swoje rzeczy – dodał Alex.

MAGAZYN MIEJSKI

#42

Malowniczy wodospad La Rochester tworzy u swoich stóp naturalny basen umożliwiający kąpiel.

NUMER 12/2016


#

Z podróży

Żółw olbrzymi może mieć nawet 1,5 metra długości i ważyć 350 kg. W Vanilla Park mieszka około tysiąca przedstawicieli tego gatunku.

Ptak dodo i żółwie olbrzymie Na szczęście, przez cały nasz pobyt nie mieliśmy ani jednej nieprzyjemnej sytuacji związanej z lokalnymi mieszkańcami, chociaż profilaktycznie staraliśmy się nie zapuszczać w podejrzane dzielnice i nie włóczyć po nocach. Co nie było specjalnie trudne, zważywszy na to, że w ciągu dnia znajdowaliśmy sobie tyle zajęć, że wieczorami nie mieliśmy już siły na nic. Bo Mauritius to nie tylko luksusowe hotele i rajskie plaże. Ci, którzy lubią aktywnie spędzać czas, znajdą tu wiele atrakcji. Są górskie szlaki idealne do nawet całodziennych wędrówek, malownicze wodospady i parki botaniczne, a w nich między innymi olbrzymie wiktorie królewskie uznawane za największe lilie wodne na świecie. No i jest Vanilla Park, miejsce, w którym można przytulić się do ponad stuletniego żółwia olbrzymiego. Żółwie przebywające obecnie na wyspie pochodzą najczęściej z pobliskiego archipelagu Seszeli, te miejscowe zostały całkowicie wytrzebione przez kolonizatorów, którzy traktowali je jak „żywe konserwy”. Podobny los spotkał ptaka dodo, ufnego

nielota, który mieszkał tylko na Mauritiusie i został całkowicie wytępiony przez człowieka już w XVII wieku. Dziś jednego z bohaterów filmów takich jak Epoka Lodowcowa czy Pingwiny z Madagaskaru – można zobaczyć tylko na obrazkach i w godle Mauritiusa.

Czy warto polecieć na Mauritius? Przez wiele lat Mauritius był nieosiągalny dla zwykłego śmiertelnika. Ceny za dwa tygodnie wakacji w raju zaczynały się od kilkunastu tysięcy złotych i nadal w ofercie biur podróży można znaleźć luksusowe hotele, za które trzeba zapłacić przynajmniej tyle. Jednak coraz częściej pojawiają się też wczasy oparte o zakwaterowanie w sympatycznych apartamentach, dostępne w cenie niewiele wyższej od dobrego hotelu w Egipcie. A to, że plaże na Dominikanie czy Malediwach są jeszcze bardziej malownicze, wcale nie oznacza, że te na Mauritiusie są brzydkie, a sama wyspa niewarta odwiedzenia. Nam podobało się. Bardzo... n

Krzysztof Tuz obieżyświat z zacięciem trampa. Szczęściarz łączący przyjemne z pożytecznym: służbowo jest współwłaścicielem Biura Podróży Masz Wakacje. Prowadzi blog www.PrzedreptacSwiat.pl

Dziś Mauritius jest osiągalny nie tylko przez bogaczy. Wystarczy się zakwaterować w prywatnym apartamencie, których jest tam bez liku.

MAGAZYN MIEJSKI

#43

NUMER 12/2016


Towarzysko

#

Urodzinowy tort! Dodajmy, że były dwa. A kroją go wspólnie redaktor Katarzyna Chybowska oraz redaktor naczelna Jolanta Stempowska.

Trzecie urodziny MM Trendy Koszalin Uwielbiamy was zaskakiwać. W pierwsze nasze urodziny zabraliśmy was na bal andrzejkowy, drugie spędziliśmy wspólnie tańcząc zoombę i ćwicząc na maratonie fitnessu. W tym roku wymyśliliśmy wspólne wyjście do Bałtyckiego Teatru Dramatycznego na gościnny spektakl pt. Małżeński Rajd Dakar. W rolach głównych zobaczyliśmy Katarzynę Pakosińską oraz Mirosława Zbrojewicza. A jak urodziny, to koniecznie musi być tort. I był, przepyszny, wprost z Cukierni Kaliszczak. Jeszcze raz bardzo wam dziękujemy, że przez trzy lata byliście naszymi wiernymi czytelnikami i mamy nadzieję, że nie zabraknie was na naszych przyszłorocznych urodzinach. (zp)

W holu teatru mogliście podziwiać sześć najpiękniejszych okładek tego roku magazynu #MMTrendy. Przypomnijmy, że wybrali je internauci w głosowaniu na Facebooku.

Zdjęcia: Radek Koleśnik

Nasze urodzinowe wydanie przeglądali tak panie, jak i panowie.

MAGAZYN MIEJSKI

Przed spektaklem chwila na złożenie życzeń i spróbowanie tortu. Kawałki krojone były od serca.

#44

NUMER 12/2016


#

Towarzysko

Miło nam było, że aż tyle osób przyjęło nasze zaproszenie na wspólny wieczór w teatrze.

Nasza redakcyjna koleżanka Katarzyna Chybowska wraz z partnerem Mateuszem Brzezińskim tuż przed spektaklem. Dodajmy, że Mateusz dzielnie Kasi pomagał.

Tak jak Katarzyna Pakosińska wraz z Mirosławem Zbrojewiczem rojewiczem na scenie śmiali się do rozpuku, tak też doskonale bawiła się na widowni publiczność. REKLAMA

Franciszek Dubnicki Sp. z o.o, ul.MAGAZYN Gnieźnieńska 81, 75-736 Koszalin, www.dubnicki.com.pl MIEJSKI NUMER 12/2016


Towarzysko

#

Patrycja Bieniek z działu reklamy bardzo nam pomagała w obsłudze gości. Dziękujemy.

Ostatni dzwonek. Czas na spektakl...

Goście z zainteresowaniem przeglądali nasz miesięcznik...

...oraz dyskutowali o teatrze, Koszalinie, sztuce.

Redaktor Krzysztof Ulanowski lubi czytać nasz magazyn, nawet kiedy go doskonale zna.

Nawet po spektaklu sporo osób zostało, żeby jeszcze podzielić się wrażeniami. MAGAZYN MIEJSKI

Kamila Wiatr na okładce, a w tle Robert Gontar, Katarzyna Chybowska i Agnieszka Gontar.

Ostatnie poprawki, Katarzyna Głodek sprawdza czy Daniel Klusek, nasz konferansjer wygląda idealnie.

#46

NUMER 11/2016


#

Towarzysko

Statuetki Nasze Dobre z Pomorza zostały przyznane najlepszym przedsiębiorcom w regionie. Uroczysta gala odbyła się w Filharmonii Szczecińskiej.

Wśród najlepszych są koszalinianie Na początku grudnia w Filharmonii im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie odbyła się uroczysta gala podsumowująca dziewiątą edycję plebiscytu Nasze Dobre z Pomorza oraz pierwszą edycję plebiscytu Człowiek i Osobowość Roku, których organizatorem był „Głos Dziennik Pomorza”. Laureatów plebiscytów wybierała kapituła złożona z wybitnych fachowców reprezentujących środowiska: nauki, biznesu, gospodarki, samorządów i organizacji okołobiznesowych oraz przedstawicieli redakcji „Głosu”. Również czytelnicy, w każdym z plebiscytów, mogli oddać głos i poprzeć w ten sposób swoich faworytów. Wśród nagrodzonych znalazło się wielu koszalinian. Wszystkim – serdecznie gratulujemy. (zp) Fot. Sebastian Wołosz

Znakiem jakości Nasze Dobre z Pomorza może również posługiwać się firma Ced’or Polska Systemy Sanitarne. Na zdjęciu jej właściciel Maciej Bielecki.

Znak jakości Nasze Dobre z Pomorza w kategorii producent żywności, gastronomia otrzymał Van Pur SA, producent piwa marki Brok. Nagrodę odebrał Marcin Śnieżko.

W kategorii motoryzacja znak jakości Nasze Dobre z Pomorza otrzymała firma Franciszek Dubnicki sp. z o.o. Na gali reprezentowała ją Renata Dubnicka.

MAGAZYN MIEJSKI

#47

NUMER 11/2016


Towarzysko

#

Oto kolejny laureat plebiscytu Nasze Dobre z Pomorza: firma Zielona Okiennica. Nagrodę odebrali właściciel firmy Łukasz Kwiatkowski i jego „prawa ręka” – Kamila Horajska.

Tytuł człowieka roku 2016 „Głos Koszaliński” nadał strażakowi Państwowej Straży Pożarnej w Koszalinie Przemysławowi Piskorskiemu.

Czesław Ignaszewski został osobowością roku 2016 w kategorii działalność społeczna, organizacje pozarządowe.

W kategorii przedsiębiorczość, zarządzanie, biznes czytelnicy „Głosu” prestiżowym tytułem osobowości roku 2016 wyróżnili Jarosława Loosa, właściciela firmy PUF.

W kategorii kultura, nauka, sport tytuł osobowości roku 2016 nadano Grzegorzowi Czachorowskiemu z Kołobrzegu.

W kategorii kultura, nauka, sport czytelnicy „Głosu” wyróżnili Annę Dubrownik z Top Toys Dance Schol. Na gali reprezentował ją współpracownik Kamil Kułak.

Kołobrzeżanin Adam Dzik, właściciel firmy Hydrobudowa, zajął drugie miejsce w plebiscycie w kategorii przedsiębiorczość, zarządzanie, biznes.

Teresa Żurowska, współzałożycielka Fundacji Pokoloruj świat, zajęła drugie miejsce w kategorii działalność społeczna, organizacje pozarządowe.

Wśród gości zaproszonych na galę miło nam było widzieć Oliwię Bindas, bohaterkę naszego #Tematu z okładki.

Tegoroczni finaliści plebiscytu Nasze Dobre z Pomorza oraz człowieka roku. To zacne grono to wizytówka naszego regionu.

MAGAZYN MIEJSKI

#48

NUMER 11/2016


#

Towarzysko

Laureaci i organizatorzy plebiscytów tuż przed rozpoczęciem gali.

REKLAMA

Sklep z tradycją zaprasza na zakupy świąteczne.

Duży wybór towarów w cenach promocyjnych.

Wszystkim Klientom i firmom współpracującym składamy życzenia pogodnych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia oraz zdrowia i wszelkiej pomyślności w Nowych Roku.

Koszalin, ul. Połtawska 10


Podróże

#

TU NAS ZNAJDZIESZ

Wyjątkowe miejsca w Koszalinie i Kołobrzegu BANKI

• Alior Bank, ul. Zwycięstwa 37 • Bałtycki Bank Spółdzielczy, ul. Zwycięstwa 13/1

BAWIALNIE DLA DZIECI

• Smokuś, ul. Franciszkańska 24 • Frajda, ul. Zwycięstwa 106-108 • Bajeczna Chatka Kubusia Puchatka, ul. Morska 28 • Bajeczna Chatka Kubusia Puchatka, ul. Paderewskiego 1 • Sala Zabaw Eldorado Koszalin, ul. Jana Pawła II 20 • Motylek, ul. Jana z Kolna 38 • Madagaskar, ul. Bohaterów Warszawy 2 (parter)

BIURA NIERUCHOMOŚCI I DEWELOPERZY

• Urbanowicz Centrum Nieruchomości, ul. Andersa 2 • Kiljan Nieruchomości, ul. Zwycięstwa 40/48 • Ilecki Nieruchomości, ul. 1 Maja 20/5 • LECHBUD, ul. Podgórna 8 • PBO Piotr Flens, ul. Gnieźnieńska 74 • Interhouse Nieruchomości, ul. Zwycięstwa 77/4 • Pol-Eden, ul. Zwycięstwa 196/5 • Abakus Nieruchomości, ul. Zwycięstwa 143 • Mielno-Holding Firmus Group, Mścice, ul. Dworcowa 29 • Gadomska Nieruchomości, ul. Zwycięstwa 46/U14 • Biuro Lider Nieruchomości Oliwia Bindas, ul. Jana z Kolna 36 (obok NOTu) • Goldfarb Nieruchomości, ul. Odrodzenia 2b

BIURA PODRÓŻY

• TUI Centrum Podróży, ul. Paderewskiego 1 (Atrium) • Salon Firmowy Rainbow Tours, uI. Paderewskiego 1 (Atrium) • ABC Świat Podróży, ul. Jana Pawła II 20 (Emka) • Exodos, ul. Kaszubska 6A • Itaka, ul. Domina 7/9 (Millenium) • Polskie Biuro Podróży M. Wolski, ul. Dworcowa 15 • Masz Wakacje s.c., ul. Połczyńska 1 • Evatrans, ul. Jana z Kolna 38

GABINETY LEKARSKIE I MEDYCYNY ESTETYCZNEJ

• Adent, ul. 4 Marca 23G • Pulsmed, ul. Stoczniowców 11-13 • Centrum Medyczne Beta Tarnowski, ul. Traugutta 31/3 • Dentalmed, ul. Sygietyńskiego 14 • Stan-Med., ul. Staszica 8A • Remedica, ul. Śniadeckich 4 • Przychodnia Sanatus, ul. Żwirowa 10 • Oculus, ul. Nowowiejskiego 3 • Medical Beta, ul. Modrzejewskiej 15 • Instytut Kosmetologii i Medycyny Estetycznej

• CanadaMed, ul. Nowowiejskiego 7

KANCELARIE ADWOKACKIE I NOTARIALNE • Witaszek, Wroński i Wspólnicy, ul. Zwycięstwa 28/3 • Kancelaria Adwokacka Bogusław • Szpinda, ul. Piłsudskiego 28 • Nosowski, Siwek i Wspólnicy, ul. 4 Marca 38/405 • Kancelaria Adwokacka Marek Cichy, ul. Zwycięstwa 137 • Kancelaria Adwokacka Ryszard Bochnia, ul. Zwycięstwa 138 • Kancelaria Radcy Prawnego Eugeniusz Wicher, ul. Zwycięstwa 202B/3 • Kancelaria Radców Prawnych Kraszewski, Tomaszewska, ul. 1 Maja 12/3 • Kancelarie Adwokackie Stefania Płocica, Michał Płocica, ul. Piłsudskiego 5 • Kancelaria Radców Prawnych Joanna Kalinowska-Domaracka, Anna Sobierajska-Majchrzak, ul. Zwycięstwa 125

KAWIARNIE I CUKIERNIE

• IL Boun Cafe, ul. Domina 3/6 • Park Caffe, ul. Asnyka 11 • Caffe Mondo, Rynek Staromiejski 13 • Świat Lodów, ul. Zwycięstwa 43 • Świat Lodów, ul. Jana Pawła II 20 (Galeria Emka) • Cukiernia Artystyczna Fantazja, ul. Śniadeckich 29 • Kaliszczak, ul. Zwycięstwa 26A • Kaliszczak, ul. Zwycięstwa 152 • Ciastkarnia Poznańska, ul. Połtawska 2 • Cukiernia - Pizzeria Niedźwiadek, pl. Gwiaździsty 1 • Coffe House, ul. Dzieci Wrzesińskich 9/2 • Przystanek Drzewiańska, ul. 1 Maja 42

KLUBY SPORTOWE I FITNESS

• PURE Jatomi Fitness, ul. Okrzei 3 (Kosmos) • PURE Jatomi Fitness, uI. Paderewskiego 1 (Atrium) • Amadeus, ul. Modrzejewskiej 40 • Studio Tańca i Fitnessu OFF, ul. Podgórna 11 • Dom Tańca, ul. Jana Pawła II 20 (Galeria Emka) • Forma Squash, ul. Franciszkańska 24 • MK. Bowling, ul. Okrzei 3 (Kosmos) • Studio Tańca Pasja, ul. J. Pawła II 4A • Centrum Zgrabnego Ciała Lejdis Fit, ul. Komisji Edukacji Narodowej 5/1 • Fitness Studio Dominika, ul. Franciszkańska 104B • Park Wodny Koszalin, ul. Rolna 14 • Centrum Rekreacji Forma, ul. Rolna 14

KULTURA

• Centrum Kultury 105, ul. Zwycięstwa 105 • Teatr Variete Muza, ul. Morska 9

• Koszalińska Biblioteka Publiczna, ul. Polonii 1 • Bałtycki Teatr Dramatyczny, ul. Modrzejewskiej 12 • Filharmonia Koszalińska, ul. Piastowska 2

RESTAURACJE I BARY

• Maredo, ul. Zwycięstwa 45 • Viva Italia Bistro Cafe, ul. Skłodowskiej-Curie 1-3 • Viva Italia, ul. Jana Pawła II 20 (Galeria Emka) • Pablo & Arni, ul. Waryńskiego 7 (Sąd Okręgowy) • Club 2CV, ul. Piastowska 1 • Pizzeria Toscana, ul. Domina 5 • Kukuryku Lunch bar & shop, pl. Gwiaździsty 5 • Pizzeria Piccolo, ul. Zwycięstwa 83 • Villaggio, ul. Matejki 5 • Piwnica pod Gryfami, ul. Piłsudskiego 28 • Santa Kruss, ul. Piłsudskiego 6 • Studnia, ul. Mickiewicza 6 • Restauracja Fregata ul. Podgrodzie 1A • Restauracja City Box, Rynek Staromiejski 14

SALONY FRYZJERSKO-KOSMETYCZNE

• Instytut Pięknego Ciała, ul. Modrzejewskiej 13 • Dermalogica, ul. Zwycięstwa 40/ 55-56 (w CH Jowisz) • Avon, ul. Zwycięstwa 24B (Hotel Gromada) • Visage, ul. Połtawska 6 • Salon Fryzjerski Kaskada, ul. Langego 21A • Centrum Urody Koliberek, ul. Traugutta 33/1 • Salon Urody Awangarda, ul. Zwycięstwa 173 • Beauty Art Gabinet Kosmetyczny Dorota Koperska, ul. Nowowiejskiego 3/3 • Cosmedica ul. Zwycięstwa 17/2 • Gabinet Harmonia, ul. Śniadeckich 7b/e • My Atelier - Visage, ul. Dzieci Wrzesińskich 19A/6

SALONY SAMOCHODOWE

• Citroen A. Drewnikowski, ul. Piastowska 1 • Mitsubishi A. Drewnikowski, ul. Piastowska 1 • Renault i Dacia F. Dubnicki, ul. Gnieźnieńska 81 • Nissan Polmotor, Stare Bielice 8B/1 • Fiat Gazopol Ltd, ul. Morska 49 • Mercedes Mojsiuk sp. z o.o., Stare Bielice 128 • Honda Auto Mojsiuk, Stare Bielice 128 • Peugeot Mojsiuk Motor, Stare Bielice 128 • Opel Dowbusz sp z o.o., ul. Lniana 3 • Toyota TMPL W. Jankowski, ul. Okrężna 4-6 • MAX-CAR, Stare Bielice 2

SKLEPY I SALONY MODOWE

• CH Emka, ul. Jan Pawła II 20 • CH Atrium Koszalin, uI. Paderewskiego 1 • Meble VOX, ul. Poprzeczna 6 • Best Meble, ul. Poprzeczna 6 • Aryton, Zwycięstwa 46 (Merkury) • Traper, uI. Paderewskiego 1 (Atrium) • Atelier-Mara Salon Sukni Ślubnych, ul. Kaszubska 29 • Livia Corsetti Fashion, ul. Wenedów 1A • Chaton, ul. Zwycięstwa 40/37 (Jowisz) • Salon Bella Donna, ul. Drzymały 18 • Młoda Para, ul. Piłsudskiego 21

INNE

• Ak-Tel, ul. Krakusa i Wandy 34 (Carrefour) • Auto-Service Żukowski, ul. Kamieniarska 2 • Hotel Unitral, Mielno, ul. Piastów 6 • Pensjonat Marina, Mielno, ul. Chrobrego 26 A • Willa Alexander, Mielno, ul. BoWiD 7 • Emocja Hotel&SPA, Unieście, ul. 6 Marca 16 • Brukarnia, ul. Połczyńska 64 • Chwostek PPHU, ul. Strażacka 1 • Marcus Sat, ul. Domina 11 • Centrum Dietetyczne Naturhouse, ul. Fałata 11D • Salon Łazienek Blu ul. Morska 33A • Format, ul. Władysława IV 139B • Q4Glass, ul. BoWiD 10 • Protektorzy.pl, ul. Zwycięstwa 126 • Instytut Dobrych Praktyk • Biznesowych, ul. Zwycięstwa 126 • Centrum Biznesu, ul. Zwycięstwa 42 • MEC, ul. Łużycka 25A • Royal Park Hotel&SPA, Mielno, ul. Wakacyjna 6 • Mati-Glass Kraina Szkła i Luster, ul. Jasna 6 • Morze Wina, ul. Zwycięstwa 121 • Apteka Dyżurna, Rynek Staromiejski 1 • Apteka Centralna, ul. Zwycięstwa 154 • Apteka Centralna, ul. Zwycięstwa 94 • Apteka Centralna, ul. Kutrzeby 14 • Stowarzyszenie Gmin i Powiatów Pomorza Środkowego, ul. Dworcowa 11-15

KOŁOBRZEG HOTELE:

• Arka Medical Spa, ul. Sułkowskiego 11 • Aquarius, ul. Kasprowicza 24 • Marine, ul. Sułkowskiego 9 • Sand, ul. Zdrojowa 3 • Jantar, ul. Rafińskiego 10 • Ikar Plaza, ul. Wschodnia 35 • Diva, ul. Kościuszki 16 • Balic Plaza, ul. Plażowa 1 • Leda, ul. Kasprowicza 23 • Senator, Dźwirzyno, ul. Wyzwolenia 35

INNE:

• Pro-Bud SA, św. Wojciecha 4




Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.