Świat wokół Marszałka nr 6

Page 1

DA AL L P PO OL Ls sC CE E w wO OL Ln nO Os sC C ,, g gR RA An n II C CE E ,, m mO OC C II s sz zA AC Cu un nE EK K D wydawca

wydawca wydawca

partner partner GAZETA BEZPŁ ATNA

Wrzesień 2016

WYDANIE WRZEŚNIOWE

Drodzy Czytelnicy, OD REDAKCJI OD REDAKCJI

W W W

sierpień, właśnie minął, to miesiąc Legionów PolSzanowniktóry Państwo, Drodzy Przyjaciele Muzeum, Szanowni Państwo, Drodzy Muzeum, Szanowni Drodzy Przyjaciele Przyjaciele Muzeum, skich. JaktoPaństwo, codla roku ukazujący się latem numer „Światałączy woSierpień naszego muzeum miesiąc szczególny, Sierpień to naszego miesiąc szczególny, łączy Sierpień to dla dla poświęcamy naszego muzeum muzeum miesiąc którzy szczególny, łączy6 kół Marszałka” legionistom, wyruszyli bowiem niezwykle ważne wydarzenia historyczne z radobowiem niezwykle ważne historyczne zz radobowiem 1914 niezwykle ważne wydarzenia wydarzenia historyczne radosierpnia roku z krakowskich Oleandrów w zakończoną snymi wątkami wakacyjnymi. snymi snymi wątkami wątkami wakacyjnymi. wakacyjnymi. sukcesem do niepodległej Polski. 6 sierpniadrogę wyruszyła z krakowskich Oleandrów Pierwsza 66 sierpnia sierpnia wyruszyła wyruszyła zz krakowskich krakowskich Oleandrów Oleandrów Pierwsza Pierwsza Kadrowa – zalążek Legionów Polskich, garstka niespełna Kadrowa –– zalążek Polskich, garstka niespełna Kadrowa zalążek Legionów Legionów Polskich, garstkabarwną niespełna Tym razem przybliżamy Państwu szczególnie po150 ochotników, którzy rozpoczęli polską drogę do niepod150 rozpoczęli polską stać legionisty którzy Bolesława Wieniawy-Długoszowskiego, 150 ochotników, ochotników, którzy rozpoczęli polską drogę drogę do do niepodniepodległości. 15 sierpnia obchodziliśmy Święto Wojska Polskiektóra pokazuje, jak bardzo wyjątkowi ludzieWojska służyliPolskiew Legioległości. 15 obchodziliśmy Święto ległości. 15 sierpnia sierpnia obchodziliśmy Święto Wojska Polskiego, ustanowione w rocznicę zwycięskiej bitwy warszawskiej. nach. Z wykształcenia lekarzzwycięskiej w rubrykębitwy zawód zawsze wpigo, ww rocznicę warszawskiej. go, ustanowione ustanowione rocznicę zwycięskiej bitwy warszawskiej. 17 sierpnia 1920 odbyła sięz Józefem krwawa i bohaterska bitwa pod sywał: literat, aler.r. Piłsudskimbitwa sprawiło, 17 1920 odbyła pod 17 sierpnia sierpnia 1920 r.spotkanie odbyła się się krwawa krwawa ii bohaterska bohaterska bitwa pod Zadwórzem, nazywana polskimi Termopilami. Przybliżamy że swoje życie związał ze służbą wojskową dla Przybliżamy Polski. O taZadwórzem, nazywana polskimi Termopilami. Zadwórzem, nazywana polskimi Termopilami. Przybliżamy Państwuartystycznych, te wydarzenia,dyplomatycznych, opisując fakty, które zaważyły na lentach odwadze i przyPaństwu Państwu te te wydarzenia, wydarzenia, opisując opisując fakty, fakty, które które zaważyły zaważyły na na godach najsłynniejszego strzelca stroju losach Polski, a nawet – amanta jak Bitwaw szarym Warszawska – Europy losach losach Polski, Polski, aa nawet nawet –– jak jak Bitwa Bitwa Warszawska Warszawska –– Europy Europy piszemy i świata, poniżej. chroniąc je przed zalewem bolszewizmu. ii świata, świata, chroniąc chroniąc je je przed przed zalewem zalewem bolszewizmu. bolszewizmu. Odwołując się do wspomnianej różnorodności temaOdwołując się do wspomnianej różnorodności Odwołując się do wspomnianej różnorodności tema6tycznej sierpniasierpnia, to także data naszej muzealnej rocznicy – temaminęły nawiązujemy do tematów związanych tycznej nawiązujemy do związanych tycznej sierpnia, nawiązujemy donatematów tematów związanych dwa lata sierpnia, od uruchomienia portalu, którym gromadzimy nazwiska i biogramy wszystkich żołnierzy służących w Legionach Polskich w latach 1914-1918. Internetowy Wykaz

polskich, któregoOdwiedzamy inauguracja odbyła się podzlegionistów odpoczynkiem i wakacjami. legionistów „na zz odpoczynkiem ii wakacjami. legionistów „na odpoczynkiem wakacjami. Odwiedzamy Odwiedzamy legionistów „na czas Ogólnopolskiego Rodzin i Przyjaciół Legionów przerwie”, obserwujemyZjazdu ich podczas zabaw, odpoczynku, przerwie”, ich przerwie”, obserwujemy obserwujemy ich podczas podczas zabaw, zabaw, odpoczynku, odpoczynku, na stałeod zagościł ww Kielcach, chwilach wolnych walk. w historycznej i społecznej rzewwczywistości. chwilach od walk. chwilach wolnych wolnych od walk. Blisko trzy milionyktóre odsłon tysiące I tak przechodzimy do wakacji, coportalu, prawda dwa dobiegły już Izalogowanych do wakacji, które co prawda dobiegły już I tak tak przechodzimy przechodzimy do wakacji, które co prawda dobiegły już współtwórców jego części społecznościowej, końca, my jednak postanowiliśmy przedłużyć je nieco na łakońca, my jednak postanowiliśmy przedłużyć je nieco na łakońca, my jednak postanowiliśmy przedłużyć je nieco na łatysiące zdjęć, dokumentów i rodzinnych historii, którymi mach Świata wokół Marszałka. mach Świata Marszałka. mach Świata wokół Marszałka. dzielicie się wokół Państwo na łamach Wykazu, stanowią o jego Z wielką przyjemnością zapraszamy Państwa w podróż senZZ wielką przyjemnością Państwa ww podróż wielkim Naszązapraszamy wspólną pracę doceniło także senśrowielkąsukcesie. przyjemnością zapraszamy Państwa podróż sentymentalną do kurortów i na plaże z początku XX wieku. dowisko muzealników. Wykaz w konkurtymentalną do ii na plaże tymentalną do kurortów kurortów na został plaże zwyróżniony z początku początku XX XX wieku. wieku. Wspólnie odwiedzimy Druskieniki, Maderę, Egipt, Sopot, sie na Wydarzenie Muzealne Roku SYBILLA 2015 w kateWspólnie odwiedzimy Druskieniki, Maderę, Egipt, Sopot, Wspólnie odwiedzimy Druskieniki, Maderę, Egipt, Sopot, opowiemy jak spędzało się wakacje w czasach Piłsudskiego, gorii „Digitalizacja i nowoczesne technologie”. opowiemy jak się ww czasach opowiemy jak spędzało spędzało się wakacje wakacje czasach Piłsudskiego, Piłsudskiego, jakie panowały trendy w modzie plażowej, jak i gdzie odpojakie panowały trendy w modzie plażowej, jak i jakie panowały trendy w modzie plażowej, jak i gdzie gdzie odpoodpoczywał sam Marszałek, słowem: jak wyglądał wakacyjny świat Dlatego wieści i opowieści wykazowe są tematem większoczywał czywał sam sam Marszałek, Marszałek, słowem: słowem: jak jak wyglądał wyglądał wakacyjny wakacyjny świat świat ści artykułów w bieżącym wydaniu „Świata wokół Marszałwokół Marszałka. wokół Marszałka. wokół Marszałka. ka”. Na zakończenie numeru odrobina humoru legionowego – przedstawiamy Szczapę z I Brygady i twórcę Serdecznie zapraszamkaprala do lektury Serdecznie zapraszam do lektury Serdecznie zapraszam do lektury tej postaci, legionistę Karola Lilienfelda-Krzewskiego. Anna Osiadacz Anna Anna Osiadacz Osiadacz Serdecznie pozdrawiam i życzę miłej lektury. Anna Osiadacz

nu u me e rz z e :: n n um m er r ze e :

Na morze, w góry, na błonia. O wakacjach i przemianach Na Na morze, morze, ww góry, góry, na na błonia. błonia. O O wakacjach wakacjach ii przemianach przemianach mody plażowej za polskich życia Marszałka – Niemal str. 4-5dwa tysiące Wykaz legionistów 1914-1918. mody mody plażowej plażowej za za życia życia Marszałka Marszałka –– str. str. 4-5 4-5

użytkowników dodało nazwiska 863 legionistów i przysłało Bitwa Warszawska 1920. To nie tylko walki na przedpolach Bitwa 1920. nie na przedpolach półtora tysiąca skanów zdjęćTo i dokumentów. Przez lata Bitwa Warszawska Warszawska 1920. To nie tylko tylko walki walki nadwa przedpolach stolicy,miał podprawie Radzyminem Ossowem str. 6-7 Wykaz 3 milionyiiiodsłon. – str.–– stolicy, Ossowem str. stolicy, pod pod Radzyminem Radzyminem Ossowem –4-5 str. 6-7 6-7

Termopile pod Lwowem. Bohaterskich żołnierzy batalionu Termopile pod żołnierzy batalionu Termopile pod Lwowem. Lwowem. Bohaterskich żołnierzy batalionu Okruchy historii sprzed stu Bohaterskich lat. List panny Niny do legionisty, kpt. Zajączkowskiego porównano do Spartan – str. 8 kpt. porównano do –– str. kpt. Zajączkowskiego Zajączkowskiego porównano do Spartan Spartan str.–88to numer obozowy ze Szczypiorna, żołnierze na huśtawce

jedne z pamiątek, które trafiły Wykazuczas legionistów polskich. Legioniści na przerwie. Jakdo spędzali wolny od służby Legioniści na przerwie. Jak spędzali czas wolny od służby Legioniści na przerwie. Jak spędzali czas wolny od służby – str. 6 w okopach, w przerwach między walkami – str. 9 ww okopach, okopach, ww przerwach przerwach między między walkami walkami –– str. str. 99 Odznaka Służbę”. Dwa lata To po już wymarszu Wołyń – „Za czasWierną pamięci o Legionach. siedemnasty rok Wołyń – czas pamięci o Legionach. To już siedemnasty rok Wołyń – czas pamięci o Legionach. To już siedemnasty rok z Oleandrów Józef Piłsudskicmentarzami ustanowił 6 sierpnia opieki nad legionowymi – str. 1916 10-11r. opieki cmentarzami opieki nad nad legionowymi cmentarzami str. 10-11 odznakę, nielegionowymi tylko dla żołnierzy I Brygady.–––str. str. 710-11

Nasza akcja Co na to Marszałek? na Instagramie i mural Nasza Nasza akcja akcja Co Co na na to to Marszałek? Marszałek? na na Instagramie Instagramie ii mural mural Kapral Szczapawz I Brygady. „Psiekrwie–zatracone! z Piłsudskim centrum Warszawy str. 12 Co Dziadek zz Piłsudskim Piłsudskim ww centrum centrum Warszawy Warszawy –– str. str. 12 12 wyspekuluje, to oni zepsują” – mawiał bohater książki Karola Lilienfelda-Krzewskiego. – str 8

Wieniawa, ułan i adiutant Piłsudskiego Tomasz Stańczyk Tomasz Tomasz Stańczyk Stańczyk

Druskieniki 1924-1931. 1924-1931. Druskieniki Leczenie spokojem spokojem przyrody przyrody Leczenie

„Wysokie drzewa liściaste i szpilkowe, „Wysokie drzewa liściaste i szpilkowe, wśród których położone są wille, zabezwśród których położone są wille, zabezpieczają od kurzu. Powietrze przesycone pieczają od kurzu. Powietrze przesycone jest żywicą wydzielającą się z młodych pęjest żywicą wydzielającą się z młodych pędów sosnowych” – pisali autorzy broszury dów sosnowych” – pisali autorzy broszury „Druskieniki zdrojowisko nad Niemnem”. „Druskieniki zdrojowisko nad Niemnem”. Podkreślali, że Druskieniki „Leczą spokoPodkreślali, że Druskieniki „Leczą spokojem swej przyrody, tą przedziwną ciszą, jem swej przyrody, tą przedziwną ciszą, tym szmerem Niemna, który coś mówi dla tym szmerem Niemna, który coś mówi dla wszystkich i każdego z osobna”. Zdrojowiwszystkich i każdego z osobna”. Zdrojowisko było polecane więc dla ludzi o zszarsko było polecane więc dla ludzi o zszar-

Komendant na i jego dokończenie str.adiutant. 2< dokończenie na str. 2 <

Albert Gogacz

P

orzucił medycynę dla literatury i sztuki, by następnie przywdziać szary mundur strzelca. Po paryskim spotkaniu z Józefem Piłsudskim napisał: „od kilku dni czuję, że jestem naprawdę żołnierzem. Mam wodza”. Bolesław Długoszowski urodził się 22 lipca 1881 r. w Maksymówce, w Galicji Wschodniej. Rodzice, Bolesław Długoszowski i Józefina z domu Struszkiewicz, sześć lat później kupili majątek Bobowa, znajdujący się w dzisiejszym województwie małopolskim. To właśnie z beztroskich lat spędzonych we dworze w Bobowej, który przetrwał do dziś, pochodzi najwięcej wspomnień Bolesława z młodości, do których wracał jako dorosły mężczyzna. Ojciec opowiadał o powstaniu styczniowym, w którym brał udział. A także o pradziadku Bolesława - Józefie Wincentym, rotmistrzu 3 pułku ułanów podczas powstania listopadowego, który wielokrotnie ranny, został wzięty do niewoli i skazany na dziesięć lat karnych robót na Kaukazie. Bolesław od najmłodszych lat przejawiał wiele talentów. Miał doskonałą pamięć, lubił recytować, malować, miał lekkie pióro. Jego ulubionym pisarzem był Henryk Sienkiewicz. Nie dbał jednak wyłącznie o intelekt. Uwielbiał wysiłek fizyczny. Mając siedem lat potrafił już jeździć konno.

Józef Piłsudski nad Niemnem, w Druskienikach. Józef Józef Piłsudski Piłsudski nad nad Niemnem, Niemnem, ww Druskienikach. Druskienikach.

Ponadprzeciętnie uzdolniony, uczył się jednak aż w siedmiu gimnazjach. Z sześciu go wyrzucono. Było to spowodowane niechęcią chłopca do podporządkowywania się szkolnym regułom. Wyboista droga edukacyjna zakończyła się w gimnazjum im. Jana Długosza w Nowym Sączu. W 1900 roku uzyskał świadectwo dojrzałości. Studiował medycynę na Uniwersytecie Lwowskim. Jako specjalizację wybrał okulistykę. Po studiach i odbyciu praktyki z medycyną zerwał definitywnie. Nie była jego powołaniem. Nigdy więcej, z wyjątkiem krótkiego okresu pracy w szpitalu wojskowym podczas I wojny światowej, nie wykonywał wyuczonego zawodu. Bardziej pociągała go literatura i sztuka. Podczas studiów poznał wiele osób ze środowiska artystycznego. Przyjaźnił się ze Stanisławem Przybyszewskim, Leopoldem Staffem, Stanisławem Wyspiańskim, Kornelem Makuszyńskim, Janem Kasprowiczem. Często bywał w teatrach i kabaretach. Dużo podróżował, mieszkał m.in. w Berlinie i Paryżu. Znał osiem języków (w tym łacinę i grekę). Biegle posługiwał się językiem francuskim. Przetłumaczył na polski wiersze Charles’a Baudelaire’a z tomu „Kwiaty zła”. Bolesław Długoszowski cieszył się popularnością w środowiskach bohemy artystycznej i dużym powodzeniem u kobiet. Miał wspaniały dar przekonywania i zjednywania sobie ludzi. dokończenie na str. 2

Fot. Fot. zbiory zbiory MJP MJP Fot. zbiory MJP

Depozyt Fundacji Rodziny Józefa Piłsudskiego w zbiorach Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku.

„Dziwne są te wypoczynki Marszałka Pił„Dziwne są te wypoczynki Marszałka Piłsudskiego. Niby to urlop, ale drzwi się nie sudskiego. Niby to urlop, ale drzwi się nie zamykają, a książki i papierzyska z biurka zamykają, a książki i papierzyska z biurka nigdy nie znikają.” – pisał kapitan Mieczynigdy nie znikają.” – pisał kapitan Mieczysław Lepecki, jego adiutant. sław Lepecki, jego adiutant. Gdy po 1926 r. Piłsudski spędzał wakacje Gdy po 1926 r. Piłsudski spędzał wakacje w kraju, nie chciał lub nie potrafił oderwać w kraju, nie chciał lub nie potrafił oderwać się całkowicie od pracy, przyjmował współsię całkowicie od pracy, przyjmował współpracowników i gości zagranicznych. Lecz pracowników i gości zagranicznych. Lecz wakacje poza Polską w naturalny sposób wakacje poza Polską w naturalny sposób odcinały go od służbowych spotkań, a zaodcinały go od służbowych spotkań, a zapewne też nie docierały do niego urzędowe pewne też nie docierały do niego urzędowe papiery. Być może także dlatego wyjeżdżał papiery. Być może także dlatego wyjeżdżał daleko – na Maderę, do Egiptu i Rumunii. daleko – na Maderę, do Egiptu i Rumunii.

wrzesień wrzesień2015 2016 wrzesień wrzesień 2015 2015


2

ŚWIAT WOKÓŁ MARSZAŁKA

Wieniawa, ułan i adiutant Piłsudskiego dokończenie ze str. 1

Strzelców Piłsudskiego mieszkańcy Kielc przyjęli chłodno. Rozwiały się złudzenia o powszechnym zrywie ludności, upadła nadzieja na wybuch powstania narodowego. Długoszowski odznaczył się w bitwie pod Marcinkowicami (6 grudnia 1914 r.), ratując swój pluton od zagłady. Oddział został zmuszony do odwrotu. Jedynym wyjściem było przedostanie się pod gradem rosyjskich kul po pękającej krze na Dunajcu. Wieniawa wykazał się dużą odwagą i trzeźwym umysłem. Zebrał rozproszonych żołnierzy, pomagał słabszym jeźdźcom, wskazywał drogę i sposób przeprawy. Przerzucił cały oddział przez rzekę. Wycofał się ostatni. W 1921 r. otrzymał Krzyż Virtuti Militari, między innymi za ten czyn.

Beztroski okres paryski niespodziewanie okazał się przełomowy w jego życiu. W Paryżu został członkiem oddziału Związku Strzeleckiego. Brał udział w wykładach z posługiwania się mapą w terenie, historii walk partyzanckich, zajęciach z taktyki piechoty, ćwiczeniach musztry. Uczył się składania broni i walki bagnetem. Napisał wtedy również swój pierwszy wojskowy marsz. Siwym wczesnym rankiem Sunie w pole brać Patrzcie, co za pyski! To legion paryski, Co chce Mocha prać!

wrzesień 2016

Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku

Czuł się patriotą, ale potrzebował kogoś, kto porwie go do czynu i uwolni od wygodnego życia. Taki człowiek pojawił się 21 lutego 1914 roku. Tego dnia w Paryżu Józef Piłsudski, przebywający na inspekcji oddziałów Związku Strzeleckiego, wygłosił odczyt dla polskiej młodzieży. Odtąd Bolesław Długoszowski przestał być beztroskim literatem i malarzem. Po spotkaniu z Józefem Piłsudskim napisał do brata: „Mój drogi – od kilku dni czuję, że jestem naprawdę żołnierzem. Mam wodza”. Niepodległościowa idea Piłsudskiego była bliska marzeniom Długoszowskiego wyniesionym z domu rodzinnego. Przypominały mu się rodzinne opowieści z walk o niepodległość. Urzeczywistnienie wizji wolnej Polski stało się dla niego nadrzędnym celem. W lipcu 1914 roku na wezwanie Józefa Piłsudskiego wyjechał do Krakowa na kurs szkoleniowy Związku Strzeleckiego. Polubił obozowy rygor. Należał do najbardziej pracowitych uczestników kursu. Tam również przybrał pseudonim - Wieniawa, będący nazwą rodowego herbu. Bolesław Wieniawa-Długoszowski był wśród tych, których Józef Piłsudski powołał do Pierwszej Kompanii Kadrowej. Wieniawa, znany ze swego temperamentu i miłości do koni, nie wytrzymał długo w piechocie i przeniósł się do tworzonej przez Władysława Belinę-Prażmowskiego kawalerii legionowej. W kilkanaście lat później Bolesław Wieniawa-Długoszowski napisał w przedmowie do przetłumaczonej przez siebie biografii brawurowego napoleońskiego kawalerzysty generała Lasalle’a, autorstwa Marcela Duponta, że dwa są zawody godne wyzwolonego i niepodległego mężczyzny: poeta i kawalerzysta. Wieniawa był jednym i drugim. I choć swojej poezji, także wierszy powstałych podczas służby w Legionach, nie traktował bardzo serio, to jednak w rubryce zawód pisał: literat. Pierwszy patrol, w którym Długoszowski wziął udział, miał być tylko misją wywiadowczą w okolicach Chęcin. Zakończył się zwycięską potyczką z kawalerią rosyjską, zdobyciem składu broni, budynku więzienia i uwolnieniem kilku więźniów politycznych. Kielce zostały opanowane szybko i praktycznie bez walki. Kawalerzyści weszli do miasta z pieśnią na ustach, którą napisał Wieniawa:

Portret Bolesława Wieniawy-Długoszowskiego. Rysował Wojciech Jastrzębowski w Karasinie, w styczniu 1916 r.

Kiedy cię serce boli Lub duszę kryje mrok, Zbędziesz się melancholii, Ćwiczebny robiąc krok. By wynieść z pól zwycięstwo, Trza naprzód rwać jak chart, Trza mieć w duszy zwycięstwo, Na ustach – śmiech i żart.

Depozyt Fundacji Rodziny Józefa Piłsudskiego w zbiorach Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku.

W walce na bagnety Długoszowski zuch, Ten, idąc na przodzie, Nosem swym przebodzie Wrogów naraz dwóch!

Dyplomatyczne talenty adiutanta

Józef Piłsudski i Bolesław Wieniawa-Długoszowski w Bobowej.

Rok 1915 był jednym z przełomowych w życiu Wieniawy. Został wtedy adiutantem Józefa Piłsudskiego. Po zajęciu Warszawy przez wojska niemieckie, Piłsudski przyjechał do niej. Przed Hotelem Francuskim, w którym zamieszkał, zgromadził się tłum. Ludzie domagali się, by Piłsudski wyszedł na balkon i przemówił. Nie mógł jednak tego zrobić. Od niemieckiego komendanta miasta otrzymał bowiem zakaz publicznego pojawiania się. Obowiązkiem Wieniawy było uspokojenie rozjuszonego tym i zawiedzionego tłumu. Długoszowski przekazał informację o rzekomej chorobie Piłsudskiego, która uniemożliwia mu wystąpienie. Pierwszy raz ujawnił się jego talent mówcy, potrzebny w załatwianiu delikatnych i specyficznych spraw. A tych było coraz więcej. Warto wspomnieć chociażby o załagodzeniu incydentu rozpędzenia austriackiej orkiestry wojskowej przez polskich ułanów. Muzycy w mundurach poskarżyli się na Polaków generałowi Hebersteinowi, dowódcy korpusu. Wieniawa całą sytuację wytłumaczył mu w następujący sposób: „Nasi ułani unieruchomieni w okopach musieli wyładować swoją energię, a jeżeli zaszarżowali nawet orkiestrę sojuszniczą, to można wyobrazić sobie, jak będą walczyć, kiedy spotkają się oko w oko z nieprzyjacielem.” Dowódca korpusu tylko się uśmiechnął, z podziwem dla elokwencji Polaka. Ułanom wybaczono wybryk. Wieniawa uratował też z opresji Władysława Belinę-Prażmowskiego. Austriacy, chcąc rozbić jedność oddziałów I Brygady, zatrzymali pułk Beliny w Kowlu, podczas gdy Piłsudski wraz z resztą brygady odmaszerował w nakazanym kierunku. Belina złamał austriacki rozkaz, zebrał żołnierzy, dogonił Komendanta i dołączył do szyku. Za takie nieposłuszeństwo groził sąd wojenny. Piłsudski, chcąc ratować Belinę, wysłał Wieniawę-Długoszowskiego do generała Herbersteina. Wiedział, że jest to misja, której tylko Wieniawa może podołać. Długoszowski zaczął od stwierdzenia: „Stała się rzecz niezwykła i z punktu formalnej dyscypliny podczas wojny niedopuszczalna. Oto, podczas gdy piechota nasza pod pańskimi rozkazami wraz z pańską kawalerią nowymi laurami wojskowymi zdobi skronie, mój pułk, pierwszy pułk ułanów legionowych został zatrzymany na tyłach, na bezczynnych kwaterach. Pan, jako żołnierz, a zwłaszcza kawalerzysta, zrozumie, jak przykra i trudna do wytrzymania była ta sytuacja dla moich kolegów. W końcu też na wiadomość o naszych bojach i wspólnych z kawalerią zwycięstwach dowódca istotnie nie wytrzymał i wymaszerowawszy bez rozkazu, przybył tutaj, by pod pańskim dowodzeniem w kawaleryjskim gronie walczyć i zwyciężać.” Herberstein poczuł wręcz dumę, że żołnierze tak bardzo pragną być pod jego dowodzeniem. W ten fine-


ŚWIAT WOKÓŁ MARSZAŁKA

3

zyjny sposób, Wieniawa uratował Belinę do grożących mu konsekwencji. Józef Piłsudski nazywał Wieniawę-Długoszowskiego oficerem do zadań specjalnych, delikatnych, wymagających inteligencji i taktu. Sam zresztą został przez niego wybawiony z niezręcznej sytuacji. Niemiecki sztab generalny chciał uhonorować Józefa Piłsudskiego wysokim odznaczeniem wojskowym. Lecz w tym czasie Piłsudski zamierzał porzucić współpracę z państwami centralnymi. Odrzucenie odznaczenia odczytane zostałoby jako chęć obrazy i arogancja. Mogłoby więc spowodować nieprzyjemne skutki dla Piłsudskiego. Wieniawa stawił się w sztabie niemieckim i podziękował serdecznie za wyróżnienie w imieniu swego dowódcy. Dodał jednak ze smutkiem, że Piłsudski odznaczenia przyjąć nie może, gdyż nie dysponuje odznaczeniem tej samej rangi, by móc się zrewanżować. A honor nie pozwala być obdarowywanym i nie obdarowywać. Argument został przyjęty ze zrozumieniem. Wieniawa szybko stał się jednym z najbardziej zaufanych ludzi Komendanta. Gdy w lutym 1916 r. Józef Piłsudski zdecydował się powrócić na łono Kościoła katolickiego, świadkami tego aktu byli, oprócz księdza kapelana Henryka Ciepichałła, szef sztabu I Brygady, ppłk Kazmierz Sosnkowski oraz por. Bolesław Wieniawa-Długoszowski.

Najkrwawszy bój, jaki stoczyły oddziały legionowe, odbył się na początku lipca 1916 r. pod Kostiuchnówką na Wołyniu. Wieniawa towarzyszył Komendantowi w ryzykownej wyprawie do ostrzeliwanej ogniem artyleryjskim Reduty Piłsudskiego. Wyprawa budziła przerażenie żołnierzy, bojących się o życie swojego dowódcy. Ale gdy Piłsudski dotarł do reduty, Rosjanie przenieśli ogień dział na inne cele. „Coraz bliższy byłem wiary, że moc jakaś czarodziejska strzeże komendanta” - wspominał Wieniawa. Kiedy na Polskiej Górze utknął pułk piechoty pod dowództwem Leona Berbeckiego, Wieniawa dotarł z rozkazem Piłsudskiego i wrócił, przynosząc meldunek o sytuacji, w jakiej znalazł się pułk. Dotarł tam, mimo że przed nim wszyscy wysłani żołnierze wracali, twierdząc, że dojście do stanowisk Berbeckiego jest niemożliwe. W czasie tego boju drugi raz przedarł się do pułku i przekazał rozkaz wycofania się z zajmowanej pozycji. Sytuacja była jeszcze trudniejsza niż poprzednio, bo prowadzony był ciągły ostrzał, a pułk został już częściowo otoczony. Sztab austriacki doszukał się w dokumentach Wieniawy-Długoszowskiego dyplomu lekarza. Postanowiono więc odesłać go z Legionów do szpitala wojskowego. Wieniawa wykorzystywał swoje lekarskie umiejętności głównie po to, by udzielać porad Polakom, którzy pragnęli uniknąć służby w armii austriackiej. Austro-Węgry i Niemcy wciąż unikały jakichkolwiek deklaracji w sprawie polskiej niepodległości. Coraz wyraźniej było widać przewagę po stronie państw Ententy. W 1917 roku wybuchła rewolucja w Rosji. Po abdykacji cara Rząd Tymczasowy wydał oświadczenie, w którym zadeklarował, że po wojnie nie będzie się sprzeciwiał odzyskaniu niepodległości przez Polskę. Piłsudski dokonał zmiany sojuszników i stanął po stronie Ententy. Należało jak najszybciej nawiązać kontakty z dowódcami polskich korpusów, które powstały w Rosji. Dowodzili nimi generał Józef Haller i generał Józef Dowbor-Muśnicki. To zadanie zostało powierzone przez Komendę Naczelną POW Wieniawie, z uwagi na jego talenty dyplomatyczne.

W rękach bolszewików W marcu 1918 roku Wieniawa-Długoszowski zdezerterował z austriackiego szpitala wojskowego, w którym

Narodowe Archiwum Cyfrowe

W boju pod Kostiuchnówką

Józef Piłsudski w okopach pod Kostiuchnówką. Za nim idą mjr Albin Satyr-Fleszar i por. Bolesław Wieniawa-Długoszowski. 1916 r.

był lekarzem, i wyruszył jako wysłannik POW do Rosji pogrążonej w wirze wojny domowej. Do Moskwy dotarł 21 czerwca. Najbardziej owocne było spotkanie z szefem Francuskiej Misji Wojskowej, generałem Lavergnem. Generał życzliwie wysłuchał wysłannika POW i obiecał pomoc w dostawie broni dla polskich korpusów w Rosji. Wieniawa, pełen optymizmu, chciał dotrzeć do generała Hallera. Został jednak zatrzymany przez bolszewików i przewieziony do więzienia w Łubiance, a następnie Tagance. Otarł się o śmierć. Kilku jego współtowarzyszy z celi zostało rozstrzelanych. List do Lenina w sprawie uwolnienia Wieniawy napisał socjalista Ignacy Daszyński. Za Wieniawą wstawił się u Feliksa Dzierżyńskiego, szefa Nadzwyczajnej Komisji Walki z Kontrrewolucją i Sabotażem, osławionej Czerezwyczajki, adwokat Leon Berenson, obrońca więźniów politycznych w carskiej Rosji. Zawarta wtedy znajomość Wieniawy z żoną adwokata, Bronisławą, przerodziła się w miłość. W niedalekiej przyszłości Józef Piłsudski został ojcem chrzestnym ich córki. Do dziś nie mamy jednak pewności, komu naprawdę Długoszowski zawdzięczał wolność. Opuszczenie celi nie oznaczało jednak całkowitej swobody. Codziennie musiał meldować się w komisariacie milicji i miał zakaz opuszczania Moskwy. Po ośmiu miesiącach misji i wielu perypetiach Wieniawa dotarł do Warszawy. 17 listopada 1918 roku spotkał się z Józefem Piłsudskim, który nie krył swego zaskoczenia i radości. Przekonany był bowiem, że Wieniawa został rozstrzelany w bolszewickim więzieniu. Spokój w życiu Wieniawy nie trwał jednak długo. Już następnego dnia Piłsudski zlecił mu kolejną misję. Miał wyruszyć do Paryża, by spotkać się z Romanem Dmowskim, a także z dowódcami armii francuskiej w sprawie

dostaw sprzętu wojskowego i broni. Wykorzystując znajomości w sferach opiniotwórczych i przyjaźnie zawierane w czasach młodości na francuskich salonach, zajął się Wieniawa kształtowaniem pozytywnego wizerunku Piłsudskiego. Doprowadził do zmniejszenia ataków prasy francuskiej na niego i zmiany tonu artykułów na bardziej życzliwy.

Dedykacja Marszałka W roku 1920 Bolesław Wieniawa-Długoszowski objął funkcję Adiutanta Generalnego Naczelnika Państwa i Naczelnego Wodza. Podczas wojny Polski z bolszewicką Rosją jeździł z Piłsudskim na front i towarzyszył mu przy opracowaniu planów wojennych. Gdy Józef Piłsudski wydał książkę „Wojna 1920 r.”, ofiarował jej egzemplarze z dedykacją zaledwie kilku najbliższym współpracownikom. Był wśród nich Bolesław Wieniawa-Długoszowski. Piłsudski pisał: „Kochany Wieniawo! Szaleńcze, co uzdę starasz się nakładać sam sobie, nie dla starej przyjaźni, lecz dla honoru służby ze mną, kolego, ofiarowuję wam tę książkę.” Józef Piłsudski cenił Wieniawę za jego inteligencję i humor, szczerość i fantazję, wybaczał mu różne wybryki, bo wiedział, że należy on do najwierniejszych z wiernych.

Autor odbywał praktyki studenckie w Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku Bibliografia: J. Majchrowski, Ulubieniec Cezara Bolesław Wieniawa-Długoszowski. Zarys biografii, Wrocław 1990. R. Romański, Generał Bolesław Wieniawa-Długoszowski. Polityk czy lew salonowy?, Warszawa 2011. T. Wittlin, Szabla i koń. Gawęda o Wieniawie, Warszawa 2003. M. Urbanek, Wieniawa szwoleżer na pegazie, Wrocław 2008.

wrzesień 2016


ŚWIAT WOKÓŁ MARSZAŁKA

Fot. Zygmunt Fit/MJP

Fotografię do Wykazu przekazał Ryszard Szukiewicz

4

Żołnierze Legionów. Wśród nich Michał Rodzaj (pierwszy z prawej).

Wykaz legionistów polskich 1914-1918

PRZYWRACANIE PAMIĘCI Martyna Sypniewska

Gdy 9 sierpnia 2014 roku podczas Ogólnopolskiego Zjazdu Rodzin i Przyjaciół Legionów w Kielcach uruchomiliśmy Wykaz legionistów polskich 1914-1918, nie spodziewaliśmy się, że zyska on aż tak ogromną popularność i liczne grono wiernych odbiorców. Świadczy o tym liczba odsłon portalu (blisko 3 miliony) i nazwisk dodanych przez użytkowników (ponad 860).

J

ednak Wykaz to nie liczby. To przede wszystkim ludzie – ci sprzed ponad 100 lat i my, którzy pragniemy uhonorować bohaterów, przez wiele lat znajdujących się na marginesie głównego nurtu dyskursu historycznego. Dziś, dzięki Wykazowi, przywracamy o nich pamięć i należne miejsce w świadomości społeczeństwa. Zainteresowanie portalem potwierdziło, że Legiony Polskie to ważny element naszego dziedzictwa narodowego. W myśl hasła „Każdy się liczy” codziennie pracujemy nad odnalezieniem i utrwaleniem choćby najmniejszego śladu tych wszystkich, którzy przyczynili się do odzyskania niepodległości przez Polskę – największego sukcesu Polaków w XX wieku. W ciągu dwóch lat do naukowej listy ponad 32 000 nazwisk potomkowie legionistów dopisali 863. Widać więc, że o wielu legionistach nie zachowały się informacje w archiwach państwowych. Gdyby nie Wykaz wiele bezcennych materiałów nie miałoby szansy ujrzeć światła dziennego. Wierzymy, że jest to dopiero początek. Nasza praca została doceniona również przez środowisko muzealnicze. W 2016 roku Wykaz Legionistów Polskich 1914-1918 został wyróżniony (w kategorii digitalizacja i nowe technologie) w prestiżowym konkursie na Wydarzenie Muzealne Roku „SYBILLA 2015”. Jest to dla nas wyjątkowa nagroda, ponieważ uznanie zdobył projekt, który powstał z inicjatywy Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku, ale jego rozwój jest zasługą społecznego zaangażowania bardzo wielu osób. WYKAZ LEGIONISTÓW POLSKICH to portal internetowy, który zawiera imienną listę ponad 32 000 żołnierzy Legionów Polskich. Projekt ma na celu udokumentowanie i uhonorowanie każdego legionisty, który walczył o niepodległość Polski. Jest to możliwe dzięki temu, że każdy może dodać legionistę, informacje, zdjęcia, wspomnienia rodzinne, współtworząc tę wyjątkową bazę wiedzy o bohaterach sprzed lat.

wrzesień 2016

Wykaz składa się z kilku części. WYKAZ NAUKOWY. To imienna lista legionistów, która jest wynikiem ponad 10-letniej pracy badawczej zespołu historyków pod kierunkiem prof. Janusza Ciska. WYKAZ SPOŁECZNY. To imienna lista legionistów, którzy zostali dodani przez użytkowników portalu, wzbogacona o zdjęcia, wspomnienia i dokumenty z rodzinnych archiwów. HISTORIA LEGIONÓW. To baza wiedzy o polskiej drodze do niepodległości, zawierająca artykuły historyczne, opisy muzealiów, wywiady ze świadkami historii, materiały źródłowe, fotografie itd. MAPA PAMIĘCI LEGIONÓW. To multimedialna aplikacja, dzięki której można podążać szlakiem Legionów Polskich oraz śledzić indywidualne losy legionistów, a także dodawać miejsca związane z legionistami i ich historie.

WYKAZ W LICZBACH • 2 825 357 odsłon • 204 092 unikatowych użytkowników • 1990 użytkowników współtworzących treści • 32262 legionistów w Wykazie ogółem • 863 legionistów dodanych przez użytkowników • 1469 wpisów użytkowników

KAŻDY SIĘ LICZY Do 1989 roku osoba Józefa Piłsudskiego i historia Legionów Polskich były niemal nieobecne oraz celowo marginalizowane w dyskursie publicznym, systemie edukacyjnym i polityce historycznej. Dziś kwestie te znajdują należne sobie miejsce w świadomości społecznej, ale głównie w nurcie oficjalnym. Siłą rzeczy narracja historyczna koncentruje się na postaciach najważniejszych. Do niedawna nie istniało natomiast miejsce

upamiętniające zbiorowy wysiłek i ofiary poniesione przez tysiące „zwykłych” legionistów. Lukę tę wypełnia w przestrzeni wirtualnej Wykaz Legionistów Polskich 1914-1918, udostępniony przez Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku. Początkowo rdzeniem Wykazu była jego część naukowa – biogramy legionistów opracowane przez zespół historyków i będące efektem kwerendy, przeprowadzonej w archiwach, muzeach oraz innych instytucjach. Jednak dalsze uzupełnianie Wykazu o nowe biogramy odbywa się społecznie, przy współudziale wszystkich zainteresowanych tematem. Społeczna część „Wykazu” to innowacyjny projekt, umożliwiający dziesiątkom tysięcy potomków legionistów podzielenie się z szeroką publicznością mikrohistorią swoich rodzin – i dołożenie w ten sposób cegiełki do wielkiego zbiorowego portretu uczestników historycznych wydarzeń sprzed 100 lat. Zarazem jest to wyjątkowy pomnik wystawiony wszystkim tym, którzy „na stos rzucili swój życia los”. Przepojone demokratycznym i egalitarnym duchem Legiony Polskie były w tamtym czasie jednym z niewielu miejsc, gdzie na równych prawach i z równymi obowiązkami spotkali się ludzie o różnym statusie społecznym. W Wykazie znajdziemy zarówno rolnika z Podhala, pracownika naukowego krakowskiej wyższej uczelni, węgierskiego ochotnika, jak i polskiego artystę-malarza żydowskiego pochodzenia. Wykaz w swoim monumentalnym założeniu – zgromadzenie w jednym miejscu biogramów wszystkich legionistów – jest hołdem złożonym każdemu, kto w momencie historycznego przełomu zaryzykował życie w imię odzyskania niepodległości. Idea Wykazu sięga również znacznie dalej. W myśl hasła „Każdy się liczy” pragniemy, żeby każdy legionista został opisany szerzej. Jest to możliwe dzięki zaangażowaniu użytkowników. Potomkowie legionistów


ŚWIAT WOKÓŁ MARSZAŁKA

życia społecznego, politycznego i gospodarczego XX wieku. Tym bardziej, że mają ogromną wartość emocjonalną i sentymentalną dla osób, które się nimi podzieliły. Dla pasjonatów tematu stanowią natomiast „białe kruki”, ponieważ nie są dostępne w żadnym innym miejscu.

wciąż dodają nowe nazwiska do listy, a wraz z nimi rodzinne historie oraz fotografie. Te ostatnie mają szczególne znaczenie. Widzimy bowiem na nich ludzi, którzy żyli sto lat temu, a wybuch wojny postawił przed nimi niewyobrażalne dla nas wyzwania. Są jednak tacy jak my – śmieją się, wygłupiają, jedzą, piją, bawią się. Widać to zwłaszcza na zdjęciach z rodzinnych kolekcji. Mniej na nich charakterystycznych dla epoki pozowanych fotografii, a więcej momentów z życia codziennego. Bezcenne są również portrety. Cóż oprócz czynów człowieka może więcej o nim powiedzieć niż charakter wypisany na twarzy? Mamy nadzieję, że z upływem czasu ktoś „zaopiekuje się” większością żołnierzy, doda zdjęcia i informacje, odtwarzając ich tożsamość oraz indywidualne losy.

SPOŁECZNOŚĆ WYKAZU Wykaz ma zarejestrowanych blisko 2 000 użytkowników. Większość z nich czynnie współtworzy zawartość portalu. Dodają nowe materiały oraz zgłaszają uzupełnienia do tych opracowanych w ramach części naukowej. Jest to możliwe, ponieważ Wykaz powstał w oparciu o społeczną filozofię Web 2.0, która zakłada budowanie treści portalu internetowego przez użytkowników. W przeciwieństwie do innych portali prowadzonych w ten sposób przez instytucje, które często tworzą treści w oparciu o wkład merytoryczny pracowników, z niewielkim wsparciem elitarnej grupy użytkowników. Wykaz jest natomiast głosem bardzo szerokiej grupy potomków legionistów i innych pasjonatów tematu. To tutaj znaleźli przyjazną przestrzeń do upamiętnienia losów swoich przodków i dlatego zdecydowali się udostępnić rodzinne pamiątki. Wykaz jest także miejscem, w którym zdarza się, że po wielu latach odnajdują się dwie gałęzie rodziny, rozrzucone po różnych częściach świata, często nie mówiące już w tym samym języku. Korespondencja (tradycyjna i elektroniczna) oraz telefony, które otrzymujemy od dwóch lat, pokazują, że skorzystanie z wyszukiwarki na stronie Wykazu i odnalezienie w spisie przodka legionisty stało się inspiracją do własnych badań genealogicznych, w trakcie których udało się niejednokrotnie odkryć fascynujące rodzinne historie.

Bardzo mi zależy na potwierdzeniu lub zweryfikowaniu i korekcie posiadanych informacji. Chciałabym moim dzieciom przekazywać prawdziwą historię mojej rodziny. Monika Nowak-Wojnarowska

Witam, pięknie dziękujemy za umieszczenie pamiątek rodzinnych. Jak tata oglądał umieszczone zdjęcia ubyło mu lat, radość nie do opisania, Tata jest Panu wdzięczny, ja też. Marta Paluch

Zasoby portalu mają dużą wartość historyczną, ale również edukacyjną. Łatwy dostęp do materiałów w Wykazie oraz przygotowane przez nasz zespół edukatorów scenariusze lekcji sprawiają, że bardzo chętnie korzystają z niego nauczyciele. Dzięki portalowi najmłodsze pokolenie może w sposób przystępny, ciekawy i nowoczesny zdobyć wiedzę o polskiej drodze do niepodległości. Wykaz ma wreszcie walor wychowawczy, ponieważ młodzież na podstawie indywidualnych losów legionistów kształtuje swoje postawy, w myśl wartości wyznawanych w Legionach Polskich – egalitaryzmu, demokratyzmu, braterstwa, poświęcenia w służbie dla ojczyzny.

DOŁĄCZ DO NAS

WIRTUALNA WYSTAWA Wciąż rozszerzana lista legionistów jest uzupełniana na stronie Wykazu o niezbędny dla zrozumienia fenomenu Legionów kontekst historyczny. Zakładka „Historia Legionów” jest narracyjną, wirtualną ekspozycją, zawierającą najciekawsze obiekty muzealne z kolekcji Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku, krótkie filmy – fragmenty wywiadów z potomkami legionistów, artykuły na temat dziejów Legionów Polskich, kalendarium wo-

Dokument przekazała Małgorzata Gurdek

Antoni Długołęcki był bratem ciotecznym mojej Matki, a więc moim Wujkiem. Od wybuchu II wojny zaginął po nim wszelki ślad, co spędzało sen z powiek zarówno jego braciom (Tomaszowi i Władysławowi) jak i mojej Mamusi. Szukali go wszelkimi dostępnymi sposobami, ale bez rezultatu. Byli przekonani, że nie żyje. Moja Mamusia miała jedno zdjęcie Antoniego z córkami i ilekroć je oglądała, zawsze płakała. Krótko przed Mamusi śmiercią (1992 r.), obiecałam Jej, że dopóki ja będę żyła, będę szukała jego śladów. W 2011 r. udało się! Jestem w kontakcie e-mailowym z wnuczką Antoniego (niestety, nie mówi po polsku) i to głównie dzięki niej mogę Państwu przekazać załączone informacje. „Każdy się liczy...”. Jakie było moje szczęście, gdy w końcu trafiłam na wzmiankę o Antonim w stworzonym przez Państwa Wykazie Legionistów! Anna Spychalska

5

Przepustka dla legionisty Szymona Pasternaka.

jennej epopei, mapy i plany bitew oraz bogatą galerię fotografii. W „Historii Legionów” co miesiąc publikujemy nowe materiały, składające się na spójną, multimedialną opowieść o czynie legionowym. Tematy te są uporządkowane chronologicznie i wpisują się w kolejne rocznice polskiej drogi do niepodległości podczas pierwszej wojny światowej. W ten sposób Wykaz kontynuuje swoją wielowątkową narrację aż do najważniejszej rocznicy – 100-lecia odzyskania niepodległości przez Polskę - w 2018 roku. Wykaz jest także wyjątkowym repozytorium setek unikatowych pamiątek, przekazanych w cyfrowej formie przez spadkobierców legionistów – a co za tym idzie czynną przez 24 godziny na dobę i dostępną z dowolnego punktu na świecie wystawą przedmiotów stanowiących niezwykle cenne dokumenty

Zapraszamy do współtworzenia Wykazu legionistów polskich 1914-1918. Poszukujemy wszelkich informacji i dokumentów związanych z Legionami Polskimi: od książeczek i legitymacji wojskowych, poprzez dyplomy nadania odznaczeń, fotografie, świadectwa codziennego życia na frontach pierwszej wojny światowej (przepustki, kartki żywnościowe, kartki pocztowe do bliskich), prywatne dokumenty z okresu międzywojennego (m.in. potwierdzające aktywny udział byłych legionistów w życiu społecznym II Rzeczpospolitej) aż po dokumentację fotograficzną miejsc wiecznego spoczynku byłych żołnierzy Legionów. Ciągle wsłuchujemy się w głos naszej społeczności i bierzemy pod uwagę wszystkie spływające do nas uwagi i propozycje. W 2016 roku, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom, uruchomiliśmy program praktyk, zapraszając studentów do współtworzenia części popularno-naukowej Wykazu. Jesteśmy otwarci na środowiska, które kultywują tradycję legionową – serdecznie zapraszamy do współpracy. Jeśli w twojej miejscowości miało miejsce wydarzenie związane z upamiętnieniem Legionów Polskich lub działasz w organizacji czy stowarzyszeniu podejmującym podobne inicjatywy – napisz do nas! Zachęcamy również do rozmów z rodziną, sąsiadami, znajomymi. Może uda się trafić na ślad legionisty, którego nie ma jeszcze w Wykazie, a którego historia dopełni wielowątkową opowieść o polskiej drodze do wolności. Zwłaszcza w przededniu 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości apel ten nabiera szczególnego wydźwięku. Mamy nadzieję, że w 2018 roku, tym wyjątkowym, bo wirtualnym pomnikiem uda się złożyć hołd wszystkim żołnierzom Legionów Polskich.

Sprawdź, czy Twój przodek walczył w Legionach! Pomóż tworzyć Wykaz – dodaj informacje i zdjęcia na www.muzeumpilsudski.pl Razem przywracamy pamięć o Żołnierzach Niepodległości! 

wrzesień 2016


6

ŚWIAT WOKÓŁ MARSZAŁKA

C

swoje zdrowie i życie w walce o wolność ojczyzny, a zatem zachowanie ich w pamięci nie tylko rodzinnej, ale też wszystkich Polaków jest ważnym i należnym im działaniem. Do Wykazu zostało dodanych do tej pory 863 legionistów, co jest jednym z najistotniejszych wskaźników, ukazującym skalę zainteresowania i zaangażowania użytkowników. Oprócz tego, wykaz uzupełniony został o 1469 skanów zdjęć i dokumentów oraz różnego rodzaju informacji: anegdot, życiorysów lub innych notatek dotyczących danego legionisty. Jest to o tyle interesujące i istotne, że dotyczą one ludzi i wydarzeń sprzed około 100 lat. Dowodzi to, że pamięć o Legionach i ich walce w czasie I wojny światowej jest wciąż żywa i ważna dla wielu Polaków. Upływający czas będzie jednak ją coraz bardziej zacierał, zaś późniejsze wydarzenia, szczególnie z okresu II wojny światowej, czasem ją przykrywają w zbiorowej pamięci. Jest wśród nas też coraz mniej choćby pośrednich świadków tak odległych wydarzeń. Ich świadectwo jest też ważne, dlatego warto korzystać z tej wiedzy i wspomnień, póki jest to możliwe. Największą grupą użytkowników wykazu są potomkowie legionistów, nie zawsze zresztą w linii prostej. Pochodzą z całej Polski, choć jest też pewna grupa osób z rodzin, które los rzucił poza granice naszego kraju. Na skrzynkę mailową Wykazu trafiła pewnego razu wiadomość od prawnuczki legionisty Mieczysława Bierońskiego, która nie zna już języka polskiego, a urodziła się i wychowała w Republice Południowej Afryki. Znalazła ona biogram swojego przodka w Wykazie i chciała podziękować, gdyż to były

Numer obozowy ze Szczypiorna legionisty Kazimierza Zielińskiego (Wadlewskiego). wrzesień 2016

Zdjęcie portretu przekazał Tomasz Nowakowski, wnuk legionisty

Zdjęcie pamiątki wykonał i przekazał Janusz Klimek, wnuk legionisty.

zęść społeczna projektu jest jego największą wartością. W myśl filozofii Web 2.0 pozwala ona każdemu użytkownikowi Internetu uzupełnić listę legionistów o tych, którzy nie znaleźli się w części stworzonej przez zawodowych historyków. Najszybszym sposobem uzupełnienia Wykazu o nowy biogram legionisty bądź dodatkową informację lub zdjęcie jest zarejestrowanie się na portalu. Cały proces jest dosyć prosty i nie pochłania dużo czasu. Jeśli jednak ktoś miałby z tym kłopoty, zawsze może skontaktować się z pracownikiem Muzeum odpowiedzialnym za opiekę nad Wykazem i wyjaśnić wszelkie wątpliwości, ewentualnie przesłać skany bądź inne informacje e-mailem (wykaz@muzeumpilsudski.pl). W tym przypadku moderator wyręczy osobę przesyłającą pamiątki po legioniście i doda je do odpowiedniego biogramu. Istnieje też możliwość wysłania takich materiałów pocztą tradycyjną na adres biura Muzeum (ul. Dominikańska 25, 02-738 Warszawa), z czego skorzystało już wiele osób. Czasem spotykamy się z potomkami legionistów osobiście, także odwiedzając ich w domach. Jest to szczególnie istotne w przypadku osób w podeszłym wieku, mających problemy z poruszaniem się. Liczne rozmowy telefoniczne i korespondencja mailowa, a także tradycyjna, pocztowa, z osobami, które postanowiły uzupełnić Wykaz legionistów polskich o brakujące wiadomości, ukazują motywacje, jakie nimi kierują. Najistotniejsze jest zachowanie pamięci o ich przodkach, ale nie mniej ważna jest też potrzeba oddania należnego legionistom hołdu. Wielu żołnierzy legionowych poświęciło

Tadeusz Nowakowski, podporucznik kompanii technicznej Komendy Legionów. Uczestnik wojny polsko-bolszewickiej

Zdjęcie przekazał Ryszard Karczmarczuk

Zdjęcie skrawka materiału z obozowym numerem ze Szczypiorna, kartka pocztowa od panny Niny do legionisty, fotografia przedstawiająca chwile relaksu żołnierzy na huśtawce, to jedne z pamiątek, które trafiły do internetowego Wykazu Legionistów Polskich 1914-1918.

Przekazał je Jan Harajda, wnuk Jana Macieja Jasielskiego

Łukasz Truściński

Jan Maciej Jasielski (stoi) i Tadeusz Graff. Zdjęcie wykonane 29 maja 1916 r. nad Styrem.

Fotografie często pokazują dalsze losy legionistów. Jan Materla (pierwszy z prawej) był funkcjonariuszem Policji Państwowej.

najobszerniejsze informacje na jego temat, do jakich udało jej się dotrzeć. Opisy przebiegu służby legionistów są często tylko wstępem do poznania o wiele bardziej złożonych historii obejmujących nie tylko okres służby w Legionach. Charakterystyczny może tu być przykład żywieckiej rodziny Kumunieckich (część jej członków używało nazwiska Komuniecki). Odległy przodek tej rodziny na przełomie XVII i XVIII wieku był burmistrzem i wójtem w Żywcu oraz autorem miejskiej kroniki zachowanej do dzisiejszych czasów. Bracia Karol i Michał służyli w Legionach, lecz walczyli także w czasie II wojny światowej, podczas której obaj zginęli. Członkowie rodziny Kumunieckich brali też udział także w Powstaniu Warszawskim. Wśród przesyłanych skanów dominują fotografie portretowe żołnierzy, niektóre z czasów I wojny światowej, ale równie częste i nie mniej cenne są zdjęcia z okresu międzywojennego. Ciekawa jest historia związana ze skanami zdjęć przysłanymi nam przez pana Jana Harajdę, wnuka legionisty Jana Macieja Jasielskiego. Jedno z nich ukazuje tego legionistę bujającego się z kolegą na huśtawce. To budzące ciepłe skojarzenia zdjęcie zostało zrobione w spokojniejszym okresie wojny nad Styrem, 28 maja 1916 r. Fotografia ta należy do grupy zdjęć dobrze znanych znawcom historii Legionów, gdyż była dosyć często reprodukowana, w tym przede wszystkim w fundamentalnej „Ilustrowanej kronice Legionów Polskich 1914 – 1918” z 1936 r. My natomiast otrzymaliśmy ją od potomka przedstawionego na niej legionisty w o wiele lepszej jakości niż może zaoferować jakakolwiek jej przedwojenna reprodukcja. Do wykazu przysyłane są nie tylko skany fotografii, dokumentów czy pry-

watnej korespondencji, ale też zdjęcia obiektów pamiątkowych: odznaczeń, orzełków legionowych czy guzików mundurów. Zupełnie wyjątkowym zabytkiem tego typu jest pieczołowicie zachowany do naszych czasów kawałek materiału z numerem obozowym naszytym na rękaw w czasie internowania legionisty Kazimierza Zielińskiego (posługującego się wówczas nazwiskiem Wadlewski) w Szczypiornie. Równie ważne i nie mniej interesujące są też kopie cyfrowe dokumentów należących niegdyś do legionistów, a także zapiski osobiste. Często są to karty wojskowe, dyplomy potwierdzające nadanie odznaczeń, legitymacje, kartki pocztowe i szereg innych materiałów, dzięki którym można odtworzyć losy żołnierza zarówno w czasie służby legionowej, jak również w późniejszym okresie. Szczególnie kartki pocztowe bywają ciekawe i wzruszające, ukazują bowiem prywatne oblicze żołnierzy. Legionista Bronisław Wadas otrzymał od panny Niny wiadomość z żartobliwym wyrzutem: „Niedobry Pan jest, jak mógł mnie Pan posądzić o tak krótką pamięć, na takie wymówki nie zasłużyłam, ale chociaż nie poczuwam się do winy, to obiecuję poprawę”. Do wykazu trafiły też ostatnio fotografie Władysława Broniewskiego i Andrzeja Struga oraz dokumenty ich dotyczące. Otrzymaliśmy je dzięki uprzejmości muzeów biograficznych tych pisarzy – oddziałów Muzeum Literatury im. Adama Mickiewicza. Warto poświęcić czas i uwagę Wykazowi legionistów polskich. Jest to z jednej strony źródło rzetelnej i w inny sposób niedostępnej wiedzy historycznej, z drugiej zaś pomnik wystawiony dla uczczenia żołnierzy legionowych. Poznając ich historie, przywracamy dziś pamięć o nich, na co bez wątpienia zasłużyli. 


ŚWIAT WOKÓŁ MARSZAŁKA

7

Odznaka

„Za wierną służbę” Tomasz Stańczyk

6 sierpnia 1916 r. Józef Piłsudski udekorował żołnierzy I Brygady ustanowioną przez siebie odznaką „Za wierną służbę”. Do tego dnia legioniści otrzymywali tylko medale i ordery austriackie oraz niemieckie.

Próba ustanowienia odznaczenia nawiązującego do orderu Virtuti Militari miała jednak miejsce. Wybite zostały nawet prototypy krzyża „Cnocie Wojskowej”, z orłem takim, jaki nosili legioniści na czapkach. Zamiar nie został jednak wcielony w życie. „Na jego realizację nie zgodziły się władze austriackie. Krzyż zbyt wyraźnie wyglądał na polski i zanadto przypominał o niepodległym bycie Polaków” - pisał Krzysztof Filipow, autor artykułu Znaki Legionów Polskich w książce „Legenda Legionów”. W 1921 r. ukazała się książka „Odznaka za wierną służbę” Andrzeja Struga, żołnierza Legionów, pisana w formie dziennika legionisty. Jest w niej wspomniany Jacek Cekiera (pseudonim Mariana Grzędzińskiego), którego wyróżniono odznaką 6 sierpnia 1916 r. dznaka „Za wierną służbę” stała się w niepodległej Polsce elementem odznak 1, 5 i 6 pułku piechoty Legionów oraz 11 pułku ułanów. Wieńczyła dziób transatlantyku MS „Piłsudski”, zwodowanego w grudniu 1934 r. W 1939, z okazji dwudziestej piątej rocznicy wymarszu z Oleandrów, ukazała się seria kartek pocztowych. Na jednej z nich znalazła się reprodukcja fotografii przedstawiającej chwilę dekoracji żołnierzy I Brygady przez Józefa Piłsudskiego, 6 sierpnia 1916 r. Ustanowiona w 1981 r. odznaka „Uczestnikowi marszu szlakiem Kadrówki” nawiązuje wprost do odznaki „Za wierną służbę”. 

Zbiory prywatne

O Pierwsze nadania odznaki „Za wierną służbę” odbyły się 6 sierpnia 1916 r. w drugą rocznicę wymarszu z Oleandrów.

boru rosyjskiego, nawet jeśli nie zostali żołnierzami I Brygady oraz o członków byłego biura wywiadowczego I Brygady. Ci, którzy byli w brygadzie mniej niż rok, także mogli otrzymać odznakę, jeżeli dalszą służbę pełnili w „innych jednostkach wojsk polskich”, co oznaczało w praktyce II i III Brygadę Legionów. Odznaką „Za wierną służbę” był wykonany z żelaza (także ze srebra) czteroramienny krzyż z orłem w koronie, z inicjałami J.P oraz I. Br na ramionach, wpisany w koło. Projektantem był Wojciech Jastrzębowski, sierżant I Brygady, późniejszy profesor ASP w Warszawie. Każdy odznaczony otrzymywał dyplom nadania odznaki z podpisem Piłsudskiego. Pierwsza dekoracja odznaką odbyła się nieopodal kolonii Dubniaki na Wołyniu, 6 sierpnia 1916 r. Na uroczystość przybyły delegacje pułków i innych oddziałów I Brygady. Uroczystość rozpoczęła msza święta, odprawiana przez księdza kapelana Stanisława Żytkiewicza. Po niej przemówił Józef Piłsudski: „Obywatele! Dziś druga rocznica naszych walk za wolność, za nami drugi

rząd krzyżów wyciąga ramiona ku niebu. Wy! Coście wszystko w wierności przetrwali, dziś dostaniecie skromną odznakę „Za wierną służbę”. Tej, co żyć będzie waszym tętnem krwi. Wszystkich tu równe zasługi – dla wszystkich jednaka odznaka. Cześć tym, co w grobach! Cześć tym, co przeszli i przejdą w trudzie żołnierskim, by otworzyć wrota Wolności. Cześć wam żołnierze!”. ierwszym odznaczonym był płk Kazimierz Sosnkowski, szef sztabu I Brygady, następnie Piłsudski dekorował członków patrolu Beliny i żołnierzy Pierwszej Kompanii Kadrowej oraz innych legionistów. Podczas uroczystości orkiestra odegrała „Mazurka Dąbrowskiego”. Ustanowienie odznaki skłoniło żołnierzy do pytań, dlaczego Piłsudski nie wznowił odznaczenia wojennego – Krzyża Virtuti Militari. Przeciwnicy reaktywacji orderu „twierdzą i zdaje się słusznie, że jest to niemożliwe, dopóki nie ma państwa i rządu polskiego. Ciągle jesteśmy bezdomnymi żołnierzami bez państwa!” – pisał Felicjan Sławoj Składkowski we frontowym dzienniku („Moja służba w Brygadzie”).

P

Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku

D

ata została wybrana nieprzypadkowo. Była to druga rocznica wymarszu Pierwszej Kompanii Kadrowej z Oleandrów. Wysłanie na teren zaboru rosyjskiego oddziałów strzelców przez Józefa Piłsudskiego zapoczątkowało polski czyn zbrojny w I wojnie światowej i przyniosło w konsekwencji stworzenie Legionów Polskich. W rozkazie wydanym 6 sierpnia 1916 r. zwracał się do żołnierzy: „Dwa lata minęły! Losy ojczyzny naszej ważą się jeszcze. Niech mi wolno będzie wam i sobie życzyć, by rozkaz mój następny w naszą rocznicę był odczytany wolnemu polskiemu żołnierzowi na wolnej polskiej ziemi.” Tego samego dnia, 6 sierpnia 1916 r, Piłsudski ustanowił odznakę I Brygady „Za wierną służbę”. Wyróżniając nią żołnierzy, Piłsudski chciał podziękować i za wytrwałość i nienaganną pracę na froncie. Jednocześnie odznaka była elementem konsolidującym żołnierzy wokół ich dowódcy. Przysługiwała oficerom i żołnierzom I Brygady za nie mniej niż rok wzorowej służby. Ale Piłsduski postanowił rozszerzyć krąg odznaczonych także o oficerów i żołnierzy z organizacji strzeleckich w Królestwie z czasów za-

Legitymacja odznaki „Za wierną służbę”. wrzesień 2016


8

ŚWIAT WOKÓŁ MARSZAŁKA

Kapral I Brygady jezdem! Tomasz Stańczyk

Opolska Biblioteka Cyfrowa

O

powieści Szczapy czytał ich autor, dwudziestoczteroletni Karol Lilienfeld-Krzewski. Urodził się w spolonizowanej rodzinie żydowskiej w Lublinie. Jako student Uniwersytetu Jagiellońskiego należał do lewicowej niepodległościowej organizacji akademickiej „Promień” oraz do Strzelca. Po wybuchu wojny działał w POW i był publicystą w jej piśmie „Rząd i Wojsko”. W szeregach batalionu warszawskiego POW dołączył do I Brygady. Dzięki temu miał pole do obserwacji, z których narodziła się postać Szczapy. Książeczka o nim ukazała się w 1917 r. pod tytułem „Kaprala I Brygady Piłsudskiego Szczapy poglądy różne na rzeczy rozmaite”. Szczapa to postać fikcyjna, choć z pewnością mająca pierwowzór wśród żołnierzy I Brygady. Tak nazwali bohatera opowieści Lilienfelda-Krzewskiego koledzy z plutonu. Szczapa, zgodnie z nazwiskiem nadanym mu przez autora – Mondralski, Kazik Mondralski – strasznie się mądrzył i miał na wszystko gotową, najczęściej ciętą odpowiedź. Nawet gdy został mianowany na stopień plutonowego, przedstawiał się nadal: – Kapral I Brygady Piłsudskiego jezdem! Czasami dodając: pies ci mordę wylizał… Ta właśnie autoprezentacja rozbawiała Komendanta. Stopień kaprala zupełnie Szczapę zadowalał. Twierdził: „Żebym chciał, to bym dawno gdzie indziej majorem był albo szefem sztabu”. Szczapa uważał, że o wiele lepiej być kapralem w I Brygadzie, niż oficerem gdzie indziej. Na przykład w II Brygadzie. Dawał wyraz animozji do niej, bo nie chciała słuchać Dziadka. Tak żołnierze I Brygady nazywali swojego dowódcę, Józefa Piłsudskiego. Szczapa szy-

nie potrafił tak w pojedynkę z cywilbandą wojny ogłaszać jak pon Brygadier, ale to obywatelstwo to mi się nie podoba, a jeszcze gorzej to te POW, co mi pod nosem założył. Głośno to mówię, nie wstydzę się i tu zakazuje to obywatelstwo szerzyć”. Niechęć Szczapy do II Brygady dotyczyła oficerów, bo o żołnierzach mówił, że „takie same jak nasze tylko ich trzeba przefasonować”. Oczywiście na pierwszobrygadową modłę i na wierność Dziadkowi. I Brygada była dla Szczapy świętością, „o którą zawadzić nikomu nie radzę, kto chce mieć cały bębenek w uchu” – przestrzegał autor opowieści. W osobie Szczapy objawiała się powszechna w brygadzie wiara w Piłsudskiego, który „wie lepiej” i który myśli za swoich chłopców. „Robiłem, co Dziadek kazał, aż sam się dziwował, że tak dobrze potrafię, to mnie lubił, i ratował gdzie trzeba było.” – wspominał, rzecz jasna chwaląc się, Szczapa. Kapral Szczapa niedwuznacznie dawał do zrozumienia, że jest w komitywie z Piłsudskim. „Szkoda tylko, że o swoich stosunkach z Komendantem mówi bez ściślejszego określenia miejsca i daty, a powołuje się zawsze na ludzi z pod Łowczówka, Anielina – i przeważnie nieboszczyków.” Oczywiście, Szczapa nienawidził wszystkich, którzy przeciwstawiali się Komendantowi: Durskiego, Zagórskiego, Sikorskiego, ludzi z Komedy Legionów i Departamentu Wojskowego NKN. Mówił o nich krótko i dobitnie: „Psiekrwie zatracone! Co Dziadek wyspekuluje, to oni zepsują”. Dostało się mocno Władysławowi Sikorskiemu: „Już i tak Dziadek zły jest na Sikorskiego, że takie rzeczy w mundurze robi, jak jaki cywil-wywłoka”. Szczapa zasłyszał, że Piłsudski mówił do kogoś: „Nie jesteście Zagórski, żebyście od rzeczy mówili”. Nie oszczędził także Szczapa generała Karola Trzaski-Durskiego, austriackiego ofi-

Kapral Szczapa na okładce książki Karola Lilienfelda-Krzewskiego „Kaprala I Brygady Piłsudskiego Szczapy poglądy różne na rzeczy rozmaite” . Warszawa 1917 r.

dził: „Druga Brygada! To ci je wojsko prawdziwe, nie obywatelskie; pańskie. Tylko po co oni z tych panów tak często gulasz robią…” Była to nieuzasadniona złośliwość, bo żołnierze II Brygady walczyli dzielnie i choć ponosili straty, nie można mówić, że przeciwnik robił z nich często „gulasz”. Kiedy jeden z legionistów zwrócił się do płk. Zygmunta Zielińskiego z II Brygady, tytułując go obywatelem, ten odpowiedział: „Jo nie jestem pon Brygadier Piłsudski, żebym był obywatelem. Jo pona Brygadiera Piłsudskiego tak szanuje jak i ty, a może i więcej, bobym

cera, komendanta Legionów. Swojemu rozmówcy, któremu zarzucił natarczywe staranie się o awans na oficera, wypalił: „do gwiazdki to się tak palicie jak Durski Do rumu”. Szczapa, który dałby się pokroić za Komendanta, krzywił się na egzaltowane objawy uwielbienia, jakim go otaczano. A właściwie na ich nieużyteczność. „A najgorsza to ta babska awangarda z kwiatami i: »Ach!«, »Och!«. Co mają przynieść jakiej kiełbasy, konserwy albo karmelków, to ci kwiaty znoszą. A tego nawet kasztanka nie je, furt kicha od samego zapachu”. Trochę było w tym zazdrości Szczapy o Komendanta.

Wikipedia

Józef Piłsudski popłakał się. Ze śmiechu. Pobudziły go do niego opowieści o przygodach Szczapy, kaprala I Brygady. Rzecz działa się w warszawskim teatrzyku Aleksandryna podczas wieczoru zorganizowanego w maju 1917 r. przez oficerów legionowych.

Karol Lilienfeld-Krzewski.

„Kapral Szczapa walnie przyczynił się do tego, co nazywano w wolnej Polsce duchem legionowym” – pisał Stefan Benedykt we wstępie do londyńskiego wydania książki. Chodziło o ducha wspólnoty i solidarności powstałego podczas służby pod rozkazami Piłsudskiego. Karola Lilienfelda-Krzewskiego zwano od chwili wydania książki po prostu Szczapą. Po odzyskaniu niepodległości pracował m.in. w instytucjach oświatowych wojska, był publicystą. Od 1933 r., po przeniesieniu do rezerwy – opuścił wojsko w stopniu majora – stał na czele Głównej Rady Programowej Polskiego Radia. Po kampanii wrześniowej Lilienfeld-Krzewski dotarł do Palestyny. Zmarł na ziemi swoich przodków, w Jerozolimie w 1944 r. Został pochowany na cmentarzu katolickim. Według katalogu Biblioteki Narodowej po pierwszych wydaniach w 1917 r., „Kapral Szczapa” ukazał się jeszcze dwukrotnie: w 1930 r. w Krakowie i 1972 r. w Londynie. 

Redakcja: Anna Osiadacz, Marta Rogalska, Tomasz Stańczyk – Zespół Promocji i Komunikacji Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku | Projekt, skład i łamanie: Studio Graf Wydawca: Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku, ul. Oleandrów 5, 05-070 Sulejówek | Biuro: ul. Dominikańska 25, 02-738 Warszawa, tel. 22 8420425 muzeum@muzeumpilsudski.pl | www.muzeumpilsudski.pl | www.facebook.com/MuzeumPilsudski wrzesień 2016


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.