ARCHITEKTURA POLSKA W INNOWACYJNEJ WSPÓŁCZESNOŚCI
Nina Juzwa Jakub Świerzawski
ARCHITEKTURA POLSKA W INNOWACYJNEJ WSPÓŁCZESNOŚCI
Nina Juzwa Jakub Świerzawski
Narodowy Instytut Architektury i Urbanistyki Warszawa 2021
„Wszystko, co nie należy do konieczności życiowych, lecz dotyczy »jak« życia (…). Rzeczy piękne to takie, których wartość widać samą przez się”. Hans-Georg Gadamer
CIĄGŁOŚĆ MYŚLI W ARCHITEKTURZE
WPROWADZENIE
ZAMIAST WSTĘPU
09 12
17
ZACHOWANE W PAMIĘCI Mistrzowie Różnorodność postaw twórczych Czas komputera
20 20 24 28
POSZUKIWANIA WSPÓŁCZESNOŚCI Niepokorność geometryczna i nowa materialność
35 38
IDEA – PROJEKT – ARCHITEKT Proces projektowy Architekci – twórcy mówią własnymi słowami
44 44 52
DYSKURS O PRZESTRZENI ARCHITEKTONICZNEJ Powstawanie formy architektonicznej Architektura ekstatyczna „WOWHOUSE” Racjonalizm czy emocje
60 60 62 65 72
ODMIENNOŚĆ I ZASKOCZENIE O kreatywności Koncept, kontekst, treść w architekturze
74 74 82
MIEJSCE Przestrzeń a miejsce
115 115
141
WPROWADZENIE
144
BUDYNKI BIUROWE
147
SĄDY
169
MUZEA
177
OBIEKTY KULTURY
189
DOMY DLA MUZYKI
197
SPORT
209
BUDYNKI DLA EDUKACJI
215
BIBLIOTEKI
227
KOŚCIOŁY
233
BIBLIOGRAFIA WYKAZ BUDYNKÓW I REALIZACJI PRZEDSTAWIONYCH W KSIĄŻCE ŹRÓDŁA ILUSTRACJI I FOTOGRAFII
250 261 262
241
244
96 96 102 103 107
PODSUMOWANIE
O WARTOŚCI I PIĘKNIE W ARCHITEKTURZE Wartość Piękno Zrozumieć piękno Poszukując piękna w architekturze
ARCHITEKTURA A SZTUKA
85
88
PREZENTACJA PRZYKŁADÓW POLSKICH
WARTOŚĆ, PIĘKNO i MIEJSCE
MIEJSCA LUDZIOM PRZYJAZNE – TRZY PRZYKŁADY
Zamiast wstępu Znakomita książka Niny Juzwy i Jakuba Świerzawskiego, którą oto oddajemy w ręce Czytelników, nie potrzebuje wstępu. Doskonale tłumaczy się sama. Tylko z obowiązku wydawcy i z wdzięczności czytelnika pozwolę sobie poczynić parę uwag przy okazji jej wydania. Architektura jest sztuką przekształcania przestrzeni. Sztuką jest też pisanie o architekturze. Sztuką trudną, ponieważ jest to dziedzina, która łączy piękno i naukę. Z jednej strony kształtuje ją egzystencjalny namysł humanistyczny, a z drugiej strony musi być zbudowana, aby była doświadczana (Steen Eiler Rasmussen). Są to aspekty powiązane i wzajemnie się warunkujące. Tak też została napisana ta książka. Z jednej strony zawiera rozważania o ciągłości myśli w architekturze, ideach, przestrzeni publicznej, geometrii, racjonalizmie czy emocjach. Z drugiej – przykłady wybudowanych domów, które egzemplifikują elementy przyjętych założeń teoretycznych. Architektura jest to bowiem sztuka budowania. Pisanie o architekturze jest trudne. Większość publikacji to albo przyczynkarskie rozważania felietonistów, albo niezrozumiałe hermetyczne rozmyślania naukowe na tak abstrakcyjnym poziomie, że z humanistyką nie mają już nic wspólnego. Autorzy tej książki, nie porzucając ambicji naukowych, mówią o architekturze zrozumiale, unikając jednocześnie popadania w publicystykę. Nie znaczy to jednak, że to łatwa lektura, bo namysł nad pięknem i mądrością przestrzeni jest domeną teorii i krytyki architektury, a nie publicystyki. Autorzy cytują klasyka hermeneutyki: „rzeczy piękne to takie, których wartość widać samą przez się” (Hans-Georg Gadamer). To definicja fenomenologicznego odbioru przestrzeni – Gadamer był w końcu uczniem Martina Heideggera. Jak powiedzieliśmy, architektura jest doświadczana. Wielość wymiarów jej oddziaływania utrudnia prowadzenie wielowarstwowych naukowych rozważań humanistycznych (Juhani Pallasmaa). Natomiast w bezpośrednim doświadczeniu przestrzeni jej holistyczny odbiór jest oczywisty, mimo że jest to doświadczenie unikalne. Tadao Andō – jeden z najwybitniejszych architektów XX wieku, mawiał, że bardzo rzadko, gdy stawał przed obiektem architektury, miał przekonanie, że ma do czynienia z dziełem sztuki. Nina Juzwa i Jakub Świerzawski przedstawiają na starannie dobranych przykładach, jak wyglądają w realizacji definiowane przez nich wartości inwentyki przestrzeni. Ta bardzo różnorodna wewnętrznie konstelacja jest równocześnie niezwykle spójna. Pokazuje, jak wieloma wartościami operują urbanistyka i architektura, by na końcu dać piękną i mądrą przestrzeń, która „nie należy do konieczności życiowych, lecz dotyczy »jak« życia” (Hans-Georg Gadamer). Wśród kategorii, które odnajdujemy w książce, szczególnie istotne wydają się „miejsca przyjazne ludziom” (wartość, piękno i miejsce). To nowe spojrzenie na
10
Zamiast wstępu przestrzeń zgodne z Baukultur – Deklaracją z Davos, podpisaną przez ministrów kultury państw UE w 2018 roku. Architektura „gwiazdorska”, która powstaje w imię zasady „fuck the context” (Rem Koolhaas) ma coraz więcej przeciwników wśród architektów. Szacunek do miejsca i lokalnej społeczności nabiera znaczenia pierwszoplanowego po dekadzie od pojawienia się „The Architectural Review” z esejami Petera Buchanana (The Big Rethink, 2011–2012) oraz jego Empty Gestures: Starchitecture’s Swan Song (2015). Pisał tam: „Architektura, niegdyś wszechogarniająca matka sztuk, uzupełniona malarstwem i rzeźbą oraz nośnik kulturowego znaczenia, stała się zbędnym spektaklem” (tłum. B.S.). Przekonujemy się o tym także w Polsce, co i rusz natykając się na rodzime „ikony gwiazdorskiej architektury” promowane przez komercyjne media. „Łabędzi śpiew” jako ostatnia faza pomodernizmu (baroku modernizmu) ma zapowiadać architekturę mądrą, która dzięki temu ma też być piękna. Jej mądrość będzie liczona „śladem węglowym” i pozytywnym wpływem na życie lokalnej społeczności, co mieści się w założeniach wymienionej powyżej Baukultur. Jest to też potwierdzenie tezy – postulatu Romano Guardiniego, aby każda epoka odnalazła swoją syntezę Natury i Kultury. Przy czym Guardini dostrzega, że od momentu pojawienia się Człowieka Natura uległa zmianie i zarówno jej definicja, jak i związki z Kulturą, nieustannie ewoluują. Czy akademiccy teoretycy i krytycy architektury, a z nimi również twórcy, zmienią swoje podejście do przekształcania przestrzeni, jak oczekuje tego Buchanan? Z pewnością będziemy przekonywani przez apologetów kolejnych pojawiających się mód, że po zbawiennym dekonstruktywizmie pojawił się jeszcze bardziej niezbędny nam parametryzm (Parametric design, Parametricism1). A potem kolejny …izm. Jak kolejne odsłony mody. Jestem pesymistą, co do możliwości pokonania tych słabości architektury, mimo, że ostatnia Nagroda Pritzkera (Anne Lacaton, Jean-Philippe Vassal, 2021) wskazuje jednoznacznie pożądany kierunek przemian. Coraz częściej mówi się o „nowym paradygmacie budowania”, chociaż rzadko pojawiają się zrozumiałe tezy2. Na marginesie można zauważyć, że książka Niny Juzwy i Jakuba Świerzawskiego jest bodaj pierwszą publikacją naukową/krytyczną pokazującą tak przekrojowo polską architekturę ostatnich 30 lat, dzięki czemu może służyć za swoisty przewodnik po jej obszarze. To niezwykle istotny wymiar – zwłaszcza w dobie migracji edukacyjnych i „turystyki architektonicznej”. Warto też docenić maestrię podania tak trudnej tematyki. Tutaj nic nie jest przypadkowe – edycja jest przemyślana i wysmakowana w każdym szczególe. Bardzo ważne są rysunki rzutów i przekrojów prezentowanych domów. Autorskie szkice koncepcyjne czy rysunki projektów pokazują, jak specyficznym światem jest architektura. Dają zarazem wgląd w prawdziwy warsztat materii „rzeczy architektonicznej” (Dariusz Kozłowski). To projekt i realizacja, jak na znakomitych architektów przystało. Bolesław Stelmach dyrektor Narodowego Instytutu Architektury i Urbanistyki
1
Zob. np. P. Schumacher, The Autopoiesis of Architecture, New York 2011.
2
Zob. np. C. Bielecki, Sztuka budowania. Nowy paradygmat, Warszawa 2013.
Wprowadzenie Książka jest opowieścią o budynkach, które powstały w naszym kraju w okresie 1980–2019. Te architektoniczne wydarzenia ukazujemy na tle tendencji światowych. Nasza opowieść powstała z chęci podzielenia się wiedzą architekta-projektanta, zdobytą podczas pracy, także poza granicami kraju, w Niemczech i Francji, oraz – co równie ważne – wieloletnich doświadczeń nauczyciela akademickiego. Podziwiając ikoniczne wydarzenia współczesnej architektury, odnosimy się głównie do obiektów, które wpisane harmonijnie w otoczenie tworzą architekturę przyjazną człowiekowi. Trzy części książki mają prosty schemat:
•
Część pierwsza – Ciągłość myśli w architekturze – przybliża problem powstawania i kształtowania formy architektonicznej. Podejmujemy w niej dialog na temat powstawania formy. Pytamy również, dlaczego Nagroda Pritzkera jest ważna? • Część druga – Wartość, piękno i miejsce – jest próbą odpowiedzi na pytanie: Jak architektura może zmienić wizerunek miejsca? Na odpowiedź składają się tematy: przykłady architektury ludziom przyjaznej, wartość i piękno w architekturze, miejsce. • Część trzecia – Prezentacja przykładów – pokazuje budynki powstałe współcześnie w Polsce. Ukazujemy budowle, podzielone na grupy, według ich funkcji. Wyróżniliśmy formy pochodzące z inspiracji kulturą regionu, z historycznej kultury miejsca lub te, które są nową jakością i stają się zaczynem powstania miejsca. • Podsumowanie – kończy naszą opowieść o budynkach w innowacyjnej współczesności. Zatrzymuje się na próbie pokazania związków pomiędzy architekturą a sztuką, jakie istnieją w sferze odczuć i działań projektanta. Innowacyjność w architekturze może występować w różnej formie. Najczęściej chodzi o budowle niepokojąco odchodzące od zasad geometrii kąta prostego, których rozwiązania formalne wykorzystują nowe możliwości konstrukcji, a także nową materialność tworzywa budowlanego. Celem jest wykorzystanie efektu zaskoczenia bądź uzyskanie wrażenia nieważkości materii. Chodzi o wywołanie efektu lekkości dla zazwyczaj wielkiego budynku. Próbując bliżej określić zjawisko innowacyjności we współczesnej architekturze, moglibyśmy mówić o natężeniu tendencji ekspresjonistycznych, o coraz szerszym wykorzystaniu współczesnych możliwości techniki i technologii w kształtowaniu formy architektonicznej3. Wpisana w tytuł innowacyjność, słowo modne, kojarzona jest także z architekturą. W technice i technologii innowacyjność najczęściej rozumiana jest jako zasady interpretacji nowego udoskonalonego produktu, wyrobu lub usługi. Może także dotyczyć nowej metody organizacyjnej w praktyce gospodarczej,
13
Wprowadzenie
organizacji miejsca pracy lub w relacjach z otoczeniem. Innowacyjność zatem może dotyczyć produktu, lecz także procesu tworzenia lub technologii wytwarzania produktu. W przypadku architektury innowacyjność najlepiej widoczna jest w kształtowaniu formy, w architektonicznej geometrii lub nowej materialności.
Innowacyjność w architekturze wiąże się z coraz szerszym wykorzystaniem w budownictwie i/lub kształtowaniu architektury metod pochodzących z nauki, do których dołącza wiedza i talent architekta-projektanta.
Metody te, wykorzystywane także w tworzeniu obliczeń, rysunków, eksperymentalnych doświadczeń, przyspieszają powstawanie rozwiązań technicznych i rozwiązań systemowych. Towarzyszący temu zjawisku rozwój społeczeństw zamieszkałych w mieście oznacza powstawanie nowych potrzeb, a co za tym idzie – także powstawanie nowych budowli, często o skomplikowanej strukturze, które w projektowanie budynków wprowadzają nową funkcjonalność. Rozważając problem nowoczesności i nowatorstwa w sztuce, Karolina Tulkowska-Słyk4 wspiera się tekstem dotyczącym innowacji w biznesie Everetta M. Rogersa 5 . Zauważa on, że współcześnie na każdym etapie podejmowania decyzji trwa poszukiwanie innowacji. Na etapie decyzyjnym nowe rozwiązanie przyjmuje się z uwagi na te najlepsze dostępne lub odrzuca się takie, które tego kryterium nie spełniają. Prawdziwie nowa idea istnieje krótko i zazwyczaj ma charakter subiektywny. Czas jej trwania zależy od świeżości wobec odbiorców. Tym samym innowacja „zawiera w sobie sprzeczność postępu, w którym nowe jest jednocześnie niezbędne i niemożliwe”6 . Autor definiuje innowację jako „ideę, praktykę, lub przedmiot, który postrzegany jest jako nowy przez jednostkę lub grupę”7. Na tle ogólnych rozważań dotyczących przemian cywilizacyjnych Tulkowska-Słyk przedstawia schemat powstawania koncepcji innowacyjnych, zbliżony do potrzeb projektowania w architekturze i urbanistyce, wskazując na kolejne kroki:
• •
etap intelektualny – czyli powstanie nowej idei; etap techniczny – w czasie którego możliwość zastosowania nowej idei i perswazji występuje na styku myśli i obszaru aplikacji idei;
3
Jest w tym założeniu także odwołanie się do konferencji w Davos ze stycznia 2018 r., na której państwa europejskie przyjęły deklarację promocji kultury budowlanej wysokiej jakości, opartej na uznaniu wagi czynników kulturowych.
4
Koncepcja europejskiej kultury wymaga integracji zasobów wiedzy i umiejętności z techniką innowacyjną. K. Tulkowska-Słyk, Nowoczesne mieszkanie, Warszawa 2019.
5 6 7
E.M. Rogers, Diffusion of Innovation, New York 2010, s. 202. Ibidem, tłum. autorzy (jeśli nie podano inaczej). Ibidem.
14
Wprowadzenie
•
etap społeczny – w którym nawiązuje się współpraca między pomysłodawcami, realizatorami a odbiorcami; • etap potwierdzenia – kiedy koncepcja ulega weryfikacji w czasie. Wskazuje również kryteria, które stają się warunkiem przyjęcia nowatorskiego rozwiązania. Mianowicie:
•
wyższość nad istniejącymi rozwiązaniami, czyli wskazująca na względną przewagę w zakresie funkcji, konstrukcji, materiału, estetyki rozwiązań; • dopasowanie do istniejących norm w zakresie zasad użytkowania i kompetencji aparatu wykonawczego; • kompleksowość, czyli wskazanie na możliwość realizacji bez pogorszenia lub poprawy warunków projektowania, realizacji i użytkowania budynku; • przystępność, wyrażona w charakterystyce zrozumiałej dla odbiorców, skłaniającej do intuicyjnego wykorzystania8 . Dla tematu architektura – sztuka równie istotna jest książka Instynkt sztuki. Piękno, zachwyt i ewolucja człowieka9 . Autor, Denis Dutton, proponuje stworzenie aparatu teoretycznego, który byłby przydatny dla potrzeb wielowątkowego, międzykulturowego świata sztuki. Sugeruje uniwersalną wykładnię opartą na wyróżnionych cechach szczególnych, które nazywa kryteriami rozpoznawczymi, podkreślając interdyscyplinarność i wielowątkowość dzieł sztuki. Pisze, że specyficzność tej dziedziny pozwala na łączenie w sztuce różnych tradycji i różnych gatunków, a także na włączanie osobistych doświadczeń artysty. „Sztuka, łącząc fantazję i emocję, dokonuje fuzji tych czynników, a następnie przekształca je w estetycznej wyobraźni twórcy”10. Podobne cechy charakteryzują twórczość architekta-projektanta. Określenia: nowy, nowatorski, innowacyjny w rozważaniach teoretyków architektury zwykle pojawiają się w opisie w sytuacjach kontrowersji wobec powszechnie uznanych koncepcji intelektualnych. Użycie w tytule określenia współczesna innowacyjność jest rezultatem dyskusji nad podjętym tematem, w którym chcieliśmy pokreślić czas i miejsce, w jakim znajdują się nasze myśli, ale także sztuka piękna architektura rozważana w ogólnym rozwoju cywilizacyjnym. W części pierwszej omawiamy myśli i idee projektowe w architekturze współczesnej. Dla zobrazowania kolejnych założeń ideowych w architekturze lat ostatnich podajemy przykłady architektury światowej i polskiej. Część druga to głównie polskie przykłady, które dzięki architekturze zmieniły charakter miejsca, tworząc przestrzeń przyjazną miastu i mieszkańcom. Wartością dodaną do opowieści są zagraniczne przykłady Opery w Oslo i New Museum of Contemporary Art w Nowym Jorku. Pokazują one jak architektura może oswoić przestrzeń miejską. Trzeci przykład, dotyczący przekształcenia terenu poprzemysłowego w Dolnych Łużycach11, ukazuje,
8 9
Ibidem, s. 36. D. Dutton, Instynkt sztuki. Piękno, zachwyt i ewolucja człowieka, tłum. J. Luty, E. Staniek, Kraków 2019.
10 11
Ibidem, s. 10–26. Teren między Berlinem a Dreznem, niedaleko Cottbus, w pobliżu miasta Großräschen.
Zlokalizowane tu złoża węgla brunatnego zaopatrywały przemysł, a także zurbanizowane rejony Berlina.
15
Wprowadzenie
w jaki sposób można wykorzystać niecodzienną urodę nieczynnych pokopalnianych urządzeń, zmieniając ich znaczenie i tworząc z nich sztukę towarzyszącą terenom rekreacji. W trzeciej części prezentujemy przykłady architektury polskiej, które były początkiem naszych myśli, stając się główną ich osnową. Książka nie ma charakteru pracy awansowej. Pisaliśmy teksty, gromadziliśmy dokumentację architektury budynków i miejsc z myślą o młodych adeptach sztuki pięknej – architektury, a także o tych, których architektura po prostu interesuje, wreszcie o entuzjastach tego niełatwego zawodu. Pretekstem dla naszych rozważań o architekturze są głównie budynki użyteczności publicznej. Pośród nich znalazło się kilka obiektów pełniących innej funkcje, takich, które wydały się ważne dla klarowności wywodu. Tworzyliśmy tę opowieść dzięki spotkaniom z architekturą, która nas zadziwia, która wzbudza nasz niepokój, a wreszcie z taką, która nas wzrusza. W części subiektywny charakter wyboru cytowanych przykładów wydaje się być na tyle oczywisty, że nie wymaga wyjaśnień. Są one wyrazem zaufania do trafności oglądu własnego, nie są związane z chęcią klasyfikacji czy porównań. Ważne jest, że przyjęliśmy generalną zasadę, aby opisywać przykłady „dotknięte”, widziane in situ. Jakkolwiek nie udało się tego zrealizować w pełni, sprawdziło się w znakomitej większości opisywanych obiektów. W tym miejscu słowa wielkich, serdecznych podziękowań należą się autorom opisywanych budynków – za szybką odpowiedź na naszą prośbę o przesłanie rysunków i zdjęć do zamieszczenia w książce. Także całemu zespołowi NIAiU – za współpracę w tworzeniu tego projektu – oboje dziękujemy bardzo serdecznie. Osobiście chciałabym podziękować Kubie, mojemu partnerowi w tworzeniu książki, za udział w nieustających dyskusjach oraz działaniach związanych z pisaniem tekstu a także poszukiwaniem materiałów. Wydaje się, że te dwa lata spędzone wspólnie nad książką zakończyliśmy w przyjaźni i poczuciu spełnienia. Dziękuję rodzinie, Mai i Andrzejowi, za wyrozumiałość i zrozumienie, Dominice, mojej wnuczce, za pomoc i zaangażowanie w tworzeniu i uzupełnianiu dokumentacji fotograficznej. Także „architektonicznym dzieciakom”, Filipowi, Marcie i Paulinie, za rysunki do prezentowanych obiektów oraz Martynie, której miłość do książek naprowadziła nas na wspaniałe teksty o sztuce… Wreszcie, last but not least, słowa wdzięczności należą się moim przyjaciołom, którzy uwierzyli we mnie i wspierali moje myśli. Dziękuję profesorom – mojej kochanej Halusi Dunin-Woyseth, która choć mieszka w odległej Norwegii, przez cały czas była ze mną w bliskiej łączności, Bolkowi Stelmachowi, Wojtkowi Bonenbergowi i Jankowi Słykowi oraz Tomaszowi Koniorowi. Przyjacielskie rozmowy lub słowne „potyczki” znakomicie pomogły w porządkowaniu świata moich myśli. Bez tego wsparcia osób kompetentnych i życzliwych byłoby znacznie trudniej… Dziękuję. Nina Juzwa Dziękuję Ninie za możliwość współpracy i przyjaźń. Jestem wdzięczny, że od tylu lat dzieli się ze mną wiedzą, doświadczeniem i radością tworzenia. Dziękuję Martynie za wsparcie, wyrozumiałość i sens… Życzliwość, sympatia i przychylność otoczenia dodają sił i chęci do działania – dziękuję Mamie, Jaśkowi, rodzinie i przyjaciołom. Jakub Świerzawski
część I
Ciągłość myśli w architekturze
Kiedy patrzymy na czystą kartkę papieru, na której powstać mają pierwsze słowa o architektonicznej współczesności, nasuwają się myśli o kształtowaniu formy w architekturze. Uporządkowane tworzą ciąg o tytułach: zachowane w pamięci, poszukiwania współczesności, idea – projekt – architekt, dyskurs o przestrzeni architektonicznej, odmienność i zaskoczenie.
Krzywoliniowość inspirowana formą Giovanniego Lorenza Berniniego, wieżowiec 8 Spruce Street, Frank Gehry, Nowy Jork, 2006–2010
Zachowane w pamięci Myśl, materia i miejsce to trzy podstawowe elementy architektury, które opowiadają o życiu, ludzkich potrzebach i marzeniach. Trzy elementy, które stają się przekaźnikiem komunikacji między pokoleniami, a także między społeczeństwami. Budowle antyku, zawsze usytuowane w miejscach pięknych, ważnych, często trudno dostępnych, wspaniałe gotyckie katedry, doskonałe w swoich proporcjach, miejskie place średniowiecza czy renesansu, iluzoryczne pałace i ogrody baroku. Również późniejsze piękne budowle, a także przywracane życiu tereny zniszczone lub zapomniane, by wymienić jedynie niektóre z wielu miejsc, dzięki którym architektura pozwala nam pełniej poczuć własną historię. Ich wymowa w rozwoju kultury oznacza więcej niż rosnącą doskonałość rozwiązań technicznych i ewolucję myśli architektonicznej. Oznacza, że zmieniające się formy ludzkiej egzystencji wpływają nie tylko na zmianę potrzeb człowieka, ale i na zmieniające się postrzeganie architektonicznej urody budynków. W architekturze, podobnie jak w kulturze, teraźniejszość oznacza, że w naszej pamięci zapisane mamy także budowle powstałe dawno temu. Kiedy zaś tworzymy projekcję obrazu przyszłości, widzimy zarówno świat teraźniejszy, istniejący wokół nas, jak i ten poprzedni, historyczny. Ta wszechogarniająca pamięć pozwala nam kreować nowe miejsca i formy w architektonicznym wizerunku. Podobnie gdy chcemy mówić o innowacyjności współczesnej architektury, musimy cofnąć się w czasie, by przypomnieć budowle, które były zapowiedzią tej współczesności. Nie byłoby dzisiejszej innowacyjności, gdyby nie było architektów, dla których siłę napędową twórczości stanowiła chęć przełamania stereotypu myślenia o tym, co zastane i tradycyjne na rzecz tego, co nowe, inne.
MISTRZOWIE W tym miejscu cytujemy dzieła dwóch wielkich mistrzów: Franka Lloyda Wrighta (Dom nad Wodospadem [Fallingwater] w Pensylwanii i Muzeum Guggenheima w Nowym Jorku) oraz Le Corbusiera (kaplicę pielgrzymkową Notre Dame du Haut w Ronchamp i klasztor Sainte Marie de La Tourette na stokach Masywu Centralnego). Spośród wymienionych przypomnijmy dwie, do dzisiaj trwające, znamienite budowle: klasztor La Tourette w Masywie Centralnym i Muzeum Guggenheima w Nowym Jorku. Klasztor Sainte Marie de La Tourette w Éveux (1956–1960), autorstwa Le Corbusiera, przy współpracy muzyka Iannisa Xénakisa, stoi na zboczach Masywu Centralnego, niedaleko Lyonu. Jest ostatnią dużą budowlą wielkiego Corbu i jednym z siedemnastu jego dzieł zamieszczonych na liście światowego dziedzictwa kulturowego i przyrodniczego
21
Zachowane w pamięci
UNESCO. Projektując klasztor, Corbusier posiadał pełną wolność przy wyborze miejsca i formy obiektu. Jedyną wskazówką daną mu przez przeora ojców dominikanów było: „stwórz milczące, bezgłośne miejsce zamieszkania dla stu ciał i stu serc”1. I tak powstał czworograniasty budynek z wewnętrznym atrium i wielkim trawiastym dachem. Żelbetowe, potężne ściany z pasmem okien o rzeźbiarskim wykończeniu wznoszą się ponad sielski górzysty krajobraz Masywu Centralnego. Jedynie prosta bryła kościoła ma wejście wprost z ziemi. Przestrzeń klasztorna: refektarz, pomieszczenie do pracy, biblioteka, jadalnia, mieszkania mnichów mieszczą się powyżej terenu. We wnętrzu panują uderzająca prostota i chłód, łagodzone przez wprowadzone do środka światło. W obrębie zabudowy wiele detali przywodzi na myśl autora projektu. Cele dla ojców, usytuowane na ostatniej kondygnacji, o wyraźnym, podługowatym kształcie, są zgodne z wszystkimi wytycznymi Modulora. Zmniejszająca się w ostatnich latach liczba mnichów zamieszkałych w klasztorze, sprawiła, że miejsce jest udostępniane świeckim poszukiwaczom ciszy, pielgrzymkom studentów architektury i wielbicielom Mistrza. Klasztor La Tourette, podobnie jak kaplica pielgrzymkowa Notre Dame du Haut w Ronchamp, są wyrazem myśli z połowy XX wieku. Budowle te, tkwiące w kulturze swego okresu, prezentują doskonałość formalną, wyrażają to, co nazwać można
Klasztor Sainte Marie de La Tourette, Le Corbusier, Éveux, 1956–1960
1
M. Skaza, Odkrywając fenomen La Tourette, http://www.archsarp.pl/3387/odkrywajac-fenomen-la-tourette [dostęp: 05.05.2021].
22
Ciągłość myśli w architekturze architektonicznym pięknem. Jednocześnie nadal wzbudzają podziw współczesnych. Sam Corbu tak mówił o La Tourette: „Próbowałem stworzyć miejsce medytacji, nauki i modlitwy dla braci zakonnych. Zamówieniem było zaprojektowanie mieszkań dla mnichów, zapewniając im równocześnie to, czego współcześni ludzie potrzebują najbardziej – ciszę i spokój”2 . Samotna, wielka budowla stojąca w zieleni, zbudowana z betonu i szkła jest miejscem. Miejscem pełnym spokoju, zadumy, ale i radości istnienia… Kiedy w spokojny, przedwieczorny czas spojrzymy przez okno na pagórkowaty krajobraz, który otacza klasztor, może uda się nam dostrzec sceny podobne do tych, które widnieją na krajobrazach Pietera Bruegla Starszego. Muzeum Guggenheima w Nowym Jorku, projektu Franka Lloyda Wrighta (1956–1959), to budynek z połowy ubiegłego wieku, który nadal wydaje się godny zauważenia. Wright, „arogancki celebryta, charyzmatyczny geniusz modernizmu, odrzuca idee Corbusiera, chłodny funkcjonalizm modernistycznej architektury. Zamiast budynków maszyn proponuje architekturę organiczną zespoloną z przyrodą...”3. Fundacja budowy Muzeum Guggenheima w Nowym Jorku, siedziby Non-Objective Painting, która miała przybliżać idee obrazów Kandinskiego, Mondriana oraz innych twórców niepokornych, powstała w 1937 roku. Sam budynek muzeum zrealizowano już po wojnie, w latach 1956–1959. Został oddany do użytku sześć miesięcy po śmierci jego twórcy. W myśl intencji fundatorów służyć ma pokazywaniu światu myśli i marzeń artystów, którzy często muszą przełamywać standardowość wyobrażeń o sztuce. Idea towarzysząca powstaniu fundacji przełożyła się na formalną koncepcję budynku. Guggenheim formą przypomina zwiniętą, poszerzającą się ku górze białą wstęgę. Ukształtowane w ten sposób spiralne wnętrze przekryte jest przeszkloną kopułą. Stosunkowo wysoki (70 m) budynek stoi w bliskim sąsiedztwie zieleni Central Parku. Usytuowany jest w wyraźnej opozycji do dziewiętnastowiecznej standardowej urody wielkiego gmachu Metropolitan Museum of Art (zwanego MET) z 1870 roku. Architektoniczna geometria Guggenheima nie honoruje zwyczajowych, utrwalonych form obiektu prestiżowego. Było to zamierzeniem Wrighta, który chciał, by stojący w tak bliskim sąsiedztwie dostojny gmach MET stracił swą dostojność, aby w zestawieniu z nowym muzeum przypominał „protestancką stodołę”4. Myśl ta znajduje swoje odwzorowanie także we wnętrzu nowego obiektu. Kopuła, która wieńczy wielką przestrzeń, nie wprowadza dostatecznej ilości światła do środka, a krągłość ścian nie jest najlepszą formą dla ekspozycji płaskich obrazów. Zawieszane na odstających od ściany linkach nie ułatwiają ekspozycji. Budynek od początku istnienia spotykał się z krytyką. Geometryczna, ale także funkcjonalna niepokorność obiektu w pierwszych latach po realizacji nie zyskała powszechnej aprobaty. Jednak muzeum stało się ikoną miasta, pozostając do dzisiaj jedną z najbardziej pożądanych przestrzeni muzealnych Nowego Jorku.
2
Studia własne, in situ marzec 1982; M. Piotrowski, La Tourette, czyli co betonowy klasztor mówi o modernizmie, http://onowymodernizm.pl/ la-tourette [dostęp:06.05.2021].
3
Por. F.L. Wright, Architektura nowoczesna. Wykłady, tłum. D. Żukowski, Kraków 2016.
4
„look like a Protestant barn”, https://nyc-architecture.com/UES/UES080.htm [dostęp: 15.04.2021].
23
Zachowane w pamięci
W 1992 roku do budynku dodano nową, wyższą wieżę, która jednak też została wyraźnie skrytykowana. W latach 2005–2008 obiekt odnowiono. Mimo zastrzeżeń dotyczących architektonicznego rozwiązania funkcji, służącej prezentacji i przechowywaniu obrazów, uroda miejsca nadal zdaje się być niepodważalna. Najszybciej doceniło ją kino, w szczególności niestandardową przestrzeń wielkiego spiralnego wnętrza. W wielu filmach wykorzystywana jest dla podkreślenia dramaturgii scen5.
Muzeum Guggenheima, Frank Lloyd Wright, Nowy Jork, 1956–1959
5
Budynek można zobaczyć m.in. w filmach: Trzy dni Kondora (1975), Faceci w czerni (1997) czy The International (2009).
„Patrząc w dół na puste ulice wszystko co widzi to marzenia, którym nadano kształty marzenia urzeczywistnione wszystkie te budynki, wszystkie te auta były kiedyś marzeniem w czyjejś głowie”. Peter Gabriel
Centrum Informacji Naukowej i Biblioteka Akademicka, HS99, Katowice, 2011
Wprowadzenie Zmiany ustrojowe, społeczne i techniczne końca XX i początku XXI wieku znacząco wpłynęły na kształtowanie polskiej architektury. Transformacja systemowa gospodarki, wejście Polski do Unii Europejskiej i związane z tym korzyści płynące z możliwości korzystania z funduszy europejskich zmieniły sposoby finansowania projektów, w tym szczególnie architektury użyteczności publicznej. Postępująca cyfryzacja zawodu, a także otwarcie Polski i projektantów na świat zmieniły perspektywy myślenia o architekturze jak również wiele dotychczasowych zasad kształtowania architektury oraz wykonywania zawodu. W efekcie powstało wiele pięknych, czasem znaczących realizacji, które jakkolwiek ciągle jeszcze są w pogoni za współczesną techniką i technologią, to jednak z powodzeniem rywalizują ze światem koncepcją i architektoniczną urodą. Przykłady tych realizacji są treścią części trzeciej książki. Zgodnie ze wstępną zapowiedzią prezentujemy budynki zrealizowane w okresie 1980–2018; głównie są to obiekty szeroko rozumianej użyteczności publicznej. Kierując się oglądem własnym, popartym literaturą i prasą fachową, wybraliśmy budynki, które wzbudziły nasze zainteresowanie konceptem, rozwiązaniem, materiałem lub związkiem z kontekstem miejsca. Wreszcie takie, do których materiałów uzyskaliśmy dostęp. Informacje dotyczące obiektów publikowanych w książce uzyskaliśmy od projektantów i użytkowników budynków oraz z literatury i czasopism fachowych „Architektura-Murator” czy „Architektura i Biznes”. Rysunki budynków zostały opracowane specjalnie na potrzeby książki. Budynków wartych wspomnienia jest na pewno więcej. Zamieściliśmy nie wszystkie. Nasz wybór nie oznacza próby klasyfikacji, kierowało nami kryterium podstawowe – poznanie, „dotknięcie” materii in situ. To kryterium stało się podstawą wyboru prezentowanych budynków. Rzecz upraszczając, powiedzieć można, że prezentujemy budynki, które nas zachwyciły, zainteresowały, zwróciły uwagę jakąś architektoniczną szczególnością, a czasami wzruszyły. Przykłady prezentujemy, posługując się podziałem na funkcję, czyli treść lub zawartość użytkową wnętrza, oraz z uwagi na czas realizacji budynku.
Budynki biurowe
148
Prezentacja przykładów polskich
Focus
Warszawa 2001
architektura: powierzchnia: koszty inwestycji: projekt: realizacja:
Kuryłowicz & Associates 64 000 m2 brak danych 1997–1998 1997–2001
a
149
Budynki biurowe
Biurowiec Focus, autorstwa Stefana Kuryłowicza, usytuowany jest w centrum Warszawy, w sąsiedztwie założenia parkowego, w otoczeniu wysokiej zabudowy biur, akademików i domów mieszkalnych. Budynek zaprojektowany na rzucie kwadratu (67 m x 65,5 m), o wysokości prawie 49 m1, dominuje nad otoczeniem. Autorska koncepcja polegała na zaprojektowaniu budynku biurowego, który równocześnie będzie autonomicznym miejskim zespołem usług różnego typu skoncentrowanych wokół atrium. Główne wejście, zapowiedziane na elewacji wielkim oknem urbanistycznym, prowadzi do przeszklonego dziedzińca, wokół którego zorganizowana jest struktura funkcjonalna wnętrza. Na parterze i pierwszej kondygnacji znajdują się pomieszczenia usługowe i handlowe, powyżej są biura. Trzy kondygnacje podziemne przeznaczono na parkingi. Funkcjonalnie budynek podzielony jest na cztery części, do których dostęp ułatwiają trzony komunikacyjne umieszczone w narożnikach wewnętrznego dziedzińca. Od strony południowej, na poziomie szóstej kondygnacji, znajduje się czterokondygnacyjny ogród zimowy – jest strefą
Rzut parteru
1
W. Leśnikowski, „Focusa” pokusa monumentalna, www.budynekfocus.com/pl# [dostęp: 23.06.2021].
2
Przekrój budynku
relaksu, która nawiązuje do pobliskiego parku miejskiego. Autorzy dużą wagę przywiązują do detali oraz do indywidualnie projektowanych elementów wyposażenia budynku, takich jak schody, windy i inne2. Koncepcja ogólna sprawia, że rozwiązania poszczególnych elementów projektowano raczej z perspektywy odbioru budynku w kontekście miejskim aniżeli z perspektywy człowieka. Południowa elewacja jest dwuwarstwową szklaną przegrodą z żaluzjami sterowanymi elektrycznie. Elewacje wschodnią i zachodnią wykończono czarnym, polerowanym granitem, dwie najwyższe kondygnacje, pokryte blachą cynkowo-tytanową podkreślone są wysuniętym gzymsem w kształcie skrzydła samolotu. Budynek wpisuje się w europejskie standardy architektury biurowej. Wyrażają to słowa Wojciecha Leśnikowskiego opisujące wnętrze holu wejściowego z usługami i roślinnością: „wielka przestrzeń tego atrium, tak precyzyjnie rozwiązana, nie ma, według mnie, sobie równej w polskiej architekturze powojennej”3. Po latach te słowa nadal brzmią przekonująco. Kończąc, chciałoby się powiedzieć, że jest to budynek biurowy „z duszą”. Projekt został wyróżniony w 2001 roku podczas przyznawania nagród SARP oraz otrzymał nagrodę główną SARP – Polski Cement w Architekturze.
Kuryłowicz & Associates, Focus, https://www. apaka.com.pl/pl/projekty/budynek-biurowy-focus [dostęp: 23.06.2021].
3
W. Leśnikowski, op.cit.
150
Prezentacja przykładów polskich
Zakład Ubezpieczeń Społecznych
Zabrze 1997
architektura: Andrzej Duda & Henryk Zubel, INARKO powierzchnia: 11 400 m2 koszt inwestycji: brak danych projekt: 1992–1994 realizacja: 1994–1997
151
Budynki biurowe
Rzut budynku
Przekrój budynku
Budynek Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Zabrzu, autorstwa Andrzeja Dudy i Henryka Zubla, powstał w latach 90. XX wieku. Usytuowany jest w centrum miasta, w sąsiedztwie dziewiętnastowiecznej zabudowy, która tworzy krajobraz typowy dla miast śląskich. Dominują w nim budynki związane ze śląskim przemysłem, przemieszane z architekturą domów z czerwonej cegły. Jednakowoż w okresie międzywojnia powstało wiele wartościowych obiektów, które pozytywnie dopełniają tę gęsto zabudowaną przestrzeń. Autorzy budynku ZUS, nawiązując do tego dziedzictwa, przedstawiają dobry przykład śląskiej architektury śródmiejskiej. Ceglany budynek o przeszklonych dwóch dolnych kondygnacjach i rytmicznie rozstawionych oknach kontynuuje otaczającą wysokość zabudowy i linię regulacyjną ulicy. Prostota elewacji charakteryzuje również wykończenie wnętrza, które zorganizowane jest wokół dwóch równoległych do ulicy korytarzy. Układ pozwala na doświetlenie pomieszczeń usytuowanych we wnętrzu budynku. Jeden z dziedzińców ma przeszklony dach – mieści się tam główne stanowisko obsługi klienta. Prostota bryły i starannie zaprojektowany detal nawiązują formą do sąsiadującej modernistycznej architektury międzywojnia. Budynek powstawał w okresie, kiedy siedziby ZUS kojarzone były z kolorowymi elewacjami i historyzującymi elementami. Na tym tle siedziba w Zabrzu wyróżniała się powściągliwością formy, konsekwentnie
powtórzoną w stosowaniu materiału. Koncepcja architektury powściągliwej zyskała poparcie środowiska akademickiego oraz środowiska związanego z architekturą na Śląsku4. Budynek został wyróżniony Nagrodą Wojewody I-go stopnia (1998), Nagrodą Roku SARP (1998) oraz Nagrodą I-go stopnia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji (1999)
4
Por. G. Stiasny, Od A do Z – alfabet architektury, „Architektura-Murator” 2004, nr 10, s. 110.
Nina Juzwa, Jakub Świerzawski Myśli Marzenia Miejsca. Architektura polska w innowacyjnej współczesności Redaktor naukowy wydawnictw Narodowego Instytutu Architektury i Urbanistyki: Bolesław Stelmach Recenzenci: Wojciech Bonenberg, Błażej Brzostek Redaktor prowadząca: Katarzyna Kucharczuk Redakcja językowa: Joanna Cybula Korekta: Konrad Zych Projekt graficzny, skład i łamanie: Przygotowanie zdjęć do druku: Tomasz Kubaczyk Druk: ZAPOL Sobczyk Sp.j. Papier: Munken Polar 150, Munken Polar 400 Złożono krojami: Bliss, Poppins Nakład: 1000 egz. Copyright © Nina Juzwa, Jakub Świerzawski 2021 Copyright © Narodowy Instytut Architektury i Urbanistyki 2021 Wydanie I Warszawa 2021 ISBN: 978-83-960286-9-3 Wydawca Narodowy Instytut Architektury i Urbanistyki ul. Foksal 4 00-366 Warszawa niaiu.pl
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego
Książka prezentuje rozwój współczesnej architektury w Polsce na tle tendencji ogólnoświatowych. Autorzy skupili się na budowlach użyteczności publicznej powstałych w latach 1980–2020. Na subiektywny wybór przykładów wpłynęły osobiste odczucia autorów, jakie wywołały u nich wybrane budynki. Całość zilustrowano szkicami, rysunkami oraz fotografiami i podzielono na trzy części. Pierwsza przybliża problem kształtowania formy architektonicznej na przykładach polskich i światowych. Druga pokazuje, jak architektura może zmienić wizerunek miejsca. Trzecia jest prezentacją budynków powstałych współcześnie w Polsce.
Autorzy pokazują, jak wiedza, talent i intuicja twórcza wpływają na innowacyjność przestrzeni architektonicznej w różnych jej aspektach. z recenzji prof. Wojciecha Bonenberga
Cena 55 zł