Organic 3/2010 listopad-styczeń wersja promocyjna

Page 1

1


Od redakcji

Fot. left-hand

2


Gdyby stworzyć polską mapę wegetarian, granice państwa prawdopodobnie zmieściłyby się w obrębie jednego województwa. Mapa wegan byłaby jeszcze mniejsza. Pomimo że niejedzących mięso jest tak mało, ich krytyczny głos dotyczący eksploatacji zwierzat prawie zawsze jest wyraźnie słyszany, bo wzmocniony przez komentarz osób jedzących mięso, które dopatrują się w nim agresji, próby wzbudzenia negatywnych emocji w stosunku do swojej osoby, oraz szeroko pojętej ingerencji w ich wolność. O swoją wolność walczą chińscy pracownicy fabryk odzieżowych, którzy za grosze szyją ubrania dla dużych marek odzieżowych. Zjadane zwierzęta milczą milczeniem osób, które je zjadają. My, konsumenci, milczymy, kupując markowe ubrania po niemożliwie niskiej cenie. A gdyby tak otworzyć się na niewygodne argumenty, które zakłócą nasz dotychczasowy porządek świata? Zapraszamy do lektury nowego numeru "Organic", w którym dużo mówimy o wolności.

Z pozdrowieniami Ewa Antosiak i Magdalena E. Sala P.S. Kolejny "Organic" pojawi się dopiero w lutym, ale z niespodzianką. Zachęcamy do prenumeraty magazynu - czekają ekologiczne nagrody!

„Organic” nr 3/2010, listopad-styczeń. Redaktor naczelna Magdalena E. Sala, redaktor prowadząca Ewa Antosiak, adres redakcji: Skierniewice, ul. Jana III Sobieskiego 41/45 lok. 66, wydawca: Liberate Media Magdalena Sala, kontakt: redakcja@organicmagazine.pl, tel. 793 928 027. Redakcja nie zwraca zamówionych materiałów oraz zastrzega sobie prawo do ich skracania. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych reklam. Wszystkie materiały są objęte prawem autorskim. „Organic” 3/2010 jest przeznaczony do płatnej, elektronicznej sprzedaży. Sprzedaż „Organic” oraz czerpanie z niego innych korzyści majątkowych bez zgody wydawcy jest surowo zabronione. Ilustracja na okładce: autor Leszek Kostuj, www.kostuj.com 3


SPIS TREŚCI

SPOŁECZEŃSTWO 8-32 ŚWIAT I LUDZIE 8-13 Rzeczpospolita zwierząt 14-15 Jeszcze żywy karp - wciąż żywa historia 16-20 Buszujący w śmieciach 21-24 Nakręceni na kupowanie 25-27 Igłą i zyskiem 28-30 Wrocław na zielono 31-34 WYDARZENIA 35 ZAPROSZENIA Fot. TheGiantVermin

36-37 POD LUPĄ 36 Simply Organic 37 Ekologiczna pralnia chemiczna

Polska droga przejścia z komunizmu do kapitalizmu spowodowała chęć „nażarcia się”, a to z kolei powoduje, że z zakupów robimy zapasy, których wcale nie potrzebujemy, lecz w końcu wyrzucamy do śmieci.

RODZINA 38-59 W ZGODZIE Z NATURĄ 38-42 Blisko, bliżej, Rodzicielstwo Bliskości 43-44 Rodzicielstwo Bliskości - dla wszystkich? 45-48 Wolność, czyli o chuście do karmienia dziecka 49-55 Nośmy z głową! 56-59 Joga w połogu 60-68 MĄDRE DZIECI 60-62 Mały, odpowiedzialny konsument 63-68 Migusie 69-71 KONKURS 72-73 DOBRA KSIĄŻKA 72-73 Noś swoje dziecko

Fot. ecobaby.pl W Polsce w długich chustach wiązanych nosi się dzieci od około 3 lat. Chociaż noszenie przyszło do nas stosunkowo późno, to rozwój tej idei postępuje niezwykle szybko. Warto podążać nie tylko za modą, ale również zdrowym rozsądkiem.

4

Szukaj nas na www.organicmagazine.pl


STYL ŻYCIA 74-87 NATRUALNY DOM - DOMOWE INSPIRACJE 74-77 Domowy fast food 78 - 80 Gliniane ściany 81-87 Jasny gwint - czas na LED! 88-103 KUCHNIA 88-89 Na językach - Cukier krzepi 91-95 Na językach - Schrup sobie rzeźbę 96-98 Wiesz, co jesz - Slow food - wrzuć na luz 99-103 Na językach - Wegański raj 104-111 URODA/ZDROWIE 104-105 Naturalne samoopalacze 106-109 Odżywki do włosów 110-111 Medycyna naturalna - Sezonowe zaburzenia afektywne 112-113 PODAJ ŁAPĘ 112-113 Koci terapeuta

For. Materiały prasowe

Opinie na temat zimnego światła LED należy włożyć pomiędzy bajki, a najlepiej zweryfikować je dzięki projektowi „Dom bez żarówki”.

114-119 KUL(NA)TURA 114-119 Leśny 120-121 CZY WIESZ, ŻE 122 TECHNE 123-142 WOKÓŁ MODY 123-131 Ekologiczna szafa codzienna 132-135 Multicertyfikacja 136-142 Slogan - przełamując eko stereotypy 143-145, oraz 90 OGŁOSZENIA WŁASNE

Fot. Organic Ekologiczna odzież to nie tylko recyklingowe szaleństwo, uprawianie sztuki dla sztuki, ale również ubrania, które są wygodne, funkcjonalne oraz naturalne.

5


PISZĄ DLA NAS

Piszą dla nas: Piotrek Jaworski Po blisko 16 latach zrezygnował z pracy dla korporacji na rzecz promowania idei antykonsumpcjonizmu, weganizmu, zrównoważonego rozwoju i zdrowego stylu życia. Jest wytwórcą tempehu, prowadzi sklep i stronę internetową www.TempehService.Com Monika Dąbkiewicz Studentka kosmetologii. Prywatnie ekologiczny maniak i koneserka naturalnych kosmetyków. Zainteresowana ayurwedą i kulturą Chin.

Anna Nogajska Prywatnie mama 2 dzieci. Zawodowo Trener Szkoły Noszenia ClauWi® oraz osoba propagująca ideę ekologicznego rodzicielstwa. Prowadzi portale: www.ekobaby.pl oraz www.clauwi.pl.

Urszula Szczepaniak Jogą zajmuję się od siedmiu lat współtworząc szkołę "Powitanie Słońca". Oprócz prowadzenia zajęć staram się propagować jogę i zdrowy styl życia włączając się w takie akcje jak "Joga na trawie", czy "Światowy dzień jogi". Przede wszystkim jednak wplatam praktykę we własne życie, a ponieważ jestem szczęśliwą małżonką i mamą, to mam do tego wiele okazji. www.powitanieslonca.pl

Agnieszka Zatorska-Jakubowska Z zawodu germanistka, zafascynowana zieloną stroną miejskiego życia. Od 2009 roku redaktor naczelna i za-łożycielka portalu www.ecowawa.pl. Prywatnie eko-mama małego Bruna, miłośniczka naturalnego stylu życia, kuchni wegetariańskiej, dobrego kina i dużych miast.

6


PISZĄ DLA NAS

Paweł Grzybowski Związany z ruchem anty militarnym i Frontem Wyzwolenia Zwierząt. W zespole Klubu Gaja od 1996 r. Koordynator kampanii i projektów typu watchdog. Jego pasją są jaskinie i spacery wzdłuż rzek i potoków górskich. W rzeczywistości jest niestrudzonym orędownikiem przestrzegania praw zwierząt, drobiazgowym adwersarzem w dociekaniu racji w relacjach obywatelurząd, i mimo słusznego wzrostu, szczególnie bliskie są mu płazy.

Jolanta Migdał: Czarująca brunetka, w Klubie Gaja m.in. w roli "Zaklinacza koni". To ona koordynuje wszystkie działania związane z wykupem, opieką i adopcją koni. Z wykształcenia pedagog i socjoterapeutka, energię życiową czerpie z pracy woluntarystycznej, kontaktu z nie-okiełznaną przyrodą i okiełznaną przez siebie rodziną. Katarzyna Gołuńska

Kinga Cherek Właścicielka firmy Infano, propagującej różne aspekty ekologicznego rodzicielstwa: chusty do noszenia dzieci i niemowląt (www.chusta.pl) oraz pieluszki wielorazowe i inne artykuły wspomagające wychowanie do życia bez pieluch (www.tetro.pl). Twórca internetowej Szkoły Chustonoszenia (www.szkolachustonoszenia.pl). Autorka kilku poradników. Prywatnie pełnoetatowa mama trójki dzieci, noszonych w chustach i wychowywanych bezpieluchowo.

Magdalena Sendor Właścicielka www.ekodzieciak.pl. Organizuje i prowadzi warsztaty dla rodziców na temat Pozytywnego Rodzicielstwa, chustonoszenia, masażu Shantala.

7


SPOŁECZEŃSTWO ŚWIAT I LUDZIE - Rzeczpospolita zwierząt

TEMAT Z OKŁADKI

Rzeczpospolita zwierząt

fot. Flickr.com/Denzil 8


SPOŁECZEŃSTWO ŚWIAT I LUDZIE - Rzeczpospolita zwierząt

W polskim społeczeństwie wytapianie psiego tłuszczu jest niemoralne, ale świńskiego – już nie. Katarzyna Biernacka, prezeska Stowarzyszenia Empatia, opowiada o globalnej schizofrenii moralnej oraz tłumaczy dlaczego wegetarianizm wspiera eksploatację zwierząt.

Magdalena E. Sala: Odnoszę wrażenie, że Empatia działa dość radykalne, jak na polskie warunki. Dosadność języka, nie przebieranie w argumentach oraz bezkompromisowość mogą wzbudzać w osobie jedzącej mięso poczucie winy, a nawet odrazę. Czy to jest dobry sposób, aby zachęcić ludzi do weganizmu oraz zainteresować ich prawami zwierząt? Katarzyna Biernacka, prezeska Stowarzyszeenia Empatia: Trudno mi zgodzić się z taką diagnozą naszej działalności, bo raczej staramy się nie operować tak drastycznymi środkami wyrazu, choć owszem, można to dostrzec na przykład w naszym plakacie antyfutrzarskim „Oto reszta pani futra”. Nasz radykalizm przejawia się raczej w braku obaw przed dyskusją, którą prowadzimy nie tylko w gronie obywateli, którzy postrzegają prawa zwierząt najczęściej najczęściej poprzez psa i kota, ale również wśród nas, aktywistów, oraz innych organizacji prozwierzęcych. To po to między innymi założyliśmy nasze forum internetowe, aby również osoby, które mają odmienne zdanie, a wyrażające się w kulturalny sposób, mogły się wypowiedzieć. Od zawsze staraliśmy się używać racjonalnych, starannie dobranych argumentów, od dwóch lat w sposób bezpośredni propagujemy wyłącznie weganizm. Mówimy co konkonkretnie stoi za eksploatacją zwierząt, przemysłem futrzarskim, mleczarskim czy rybnym.

9

Ale przecież sam weganizm jest w Polsce postrzegany jako radykalna postawa wobec praw zwierząt. Jeśli już jest mowa o poszanowaniu praw zwierząt, to najczęściej zalecany jest wegetarianizm. A wy idziecie o krok dalej. Nie uznajecie półśrodków? Radykalne jest to, co się dzieje ze zwierzętami, jeśli chodzi o ich eksploatację. Moim zdaniem weganizm nie jest radykalną odpowiedzią, a właściwą. Z pewnością jest czymś nowym i może wzbudzać różne reakcje, ale jeśli nie zacznie się o nim mówić, zawsze będzie czymś egzotycznym. Nie jest ważne to, jak czyste jest moje sumienie, ale jak moja postawa przekłada się na stan faktyczny. Jeśli mówimy o wegetarianizmie, to w potocznym rozumieniu mamy na myśli głównie dietę roślinno-nabiałowojajeczną, która niestety korzysta wciąż z eksploatacji zwierząt, ich cierpienia i masowego zabijania. Tam, gdzie jest hodowla zwierząt i ptaków dla mleka i jajek, są i produkty uboczne w postaci masowo i systematycznie zabijanych kugutków czy cieląt płci męskiej, zaś krowy „mleczne” i kury „nioski”, kiedy ich wydajność stanie się zbyt niska, są sprzedawane do rzeźni. Jest jeszcze hodowla typu „eko”, która się różni tylko poziomem intensywności tego procesu. W hodowli „eko” zwierzęta może i będą dłużej żyły w nieco lepszych warunkach, ale i tak w ostatecznym rozrachunki będą zarzynane.


ŚWIAT I LUDZIE - Rzeczpospolita zwierząt

I tutaj wchodzimy w temat ekologicznych wędlin. Czy istnienie takiego produktu ma moralne uzasadnienie? Nawet jeśli zwierzę żyje w lepszych warunkach, jest tylko narzędziem do zaspokajania ludzkiego celu. Dla porównania podam pani teoretyczny przykład psa na łańcuchu. Załóżmy, że ma długi łańcuch, ocieploną budę, miskę z jedzeniem i wodą, ale służy swoim gospodarzom jako żywy alarm, czyli jest żyżywym narzędziem żyjącym w przyzwoitych warunkach, tak jak krowa w hodowli „eko”. Jeśli pies stanie się mniej czujny, zestarzeje się i przestanie pełnić swoją funkcję, zostaje zabity i zastąpiony młodszym zwierzęciem. Jeśli ktoś jest w stanie zaakceptować taki rozwój sytuacji w przypadku psa, to rozumiem, że akceptuje również hodowlę ”eko”. A że tak nie jest, bo większość nie zgodziłaby się na takie traktowanie psa, to nie rozumiem, dlaczego ktoś ma stosować inną miarę wobec innych zwierząt. W jednym z pani wykładów porusza pani temat schizofrenii moralnej, czyli dzielenia przez człowieka zwierząt na te do kochania i te do zabijania. Jakie są jej źródła? Z jednej strony człowiek akceptuje tłuszcz świński, a z drugiej odrzuca psi smalec. Schizofrenia moralna jest pojęciem stworzonym przez Garego Francione, amerykańskiego teoretyka praw zwierząt. Jej źródeł można szukać przede wszystkim w udomowianiu zwierząt oraz pośrednio w antropocentrycznych religiach monoteistycznych, w których jest mowa o przyzwoleniu i prawie człowieka do wywykorzystywania zwierząt. Pewne zwierzęta zaczęły pełnić funkcję towarzyszy człowieka i to one są obecnie w najlepszej pozycji, w przeciwieństwie do tych, które się zabija i zjada. Jeśli ktoś chce w ten sposób funkcjonować, to musi się emocjonalnie odciąć od eksploatowanych zwierząt. W mieście jest to łatwiejsze, bo nie musimy oglądać rzeźni, aby kupować równo pokrojone plasterki wędliny, ser czy estetycznie zapakowane jajka.

10

Ścinki z życia świnki Ilustracja: Maria Turek www.mariaapoleika.carbonmade.com


ŚWIAT I LUDZIE - Rzeczpospolita zwierząt

Mam wrażenie, że części ludzi ten temat w ogóle nie interesuje, ale są również i tacy, którzy widząc kotlet na talerzu, są świadomi istnienia hodowli czy rzeźni. Jednak dla większości z nich koszt głębszego spojrzenia na kawałek mięsa będący kiedyś częścią czyjegoś ciała jest zbyt duży i kłopotliwy, aby można było zmienić sposób odżywiania czy odmówić zjedzenia kotleta u rodziny. Wiele osób zdaje sobie sprawę, że może żyć bez jedzenia mięsa, nie umrą, nie rozchorują się, ale nie chcą w ten temat głębiej wnikać. Natomiast jeśli chodzi o jedzenie nabiału czy jajek, to rzecz rozbija się bardzo często o niewiedzę, jak powszechne przeświadczenie o tym, że krowa zawsze daje mleko, tak jak chmura daje deszcz. A jest to przecież ssak z laktacją, która pojawiła się w wyniku ciąży i porodu. Podstawowym problemem zwierząt jest ich obecny status jako własność człowieka. W takiej sytuacji najbardziej trywialne zachcianki człowieka są dla niego priorytetem, tak jak cyrk z udziałem zwierząt czy futro. Takie rzeczy są dozwolone w ramach ustawy o ochronie zwierząt, w której znajdziemy rozdziały dzielące zwierzęta według funkcji przydzielanych im przez człowieka. Mamy tam zwierzęta domowe, zwierzęta dziko żyjące, gospodarskie, czy przeznaczone do celów rozrywkowych. Czyli sama ustawa o ochronie zwierząt krzywdzi zwierzęta, przypisują im odgórnie role, jakie mają pełnić wobec ludzi.

Wiele osób przechodzi na wegetarianizm ze względów etycznych, natomiast staje się całkowicie odpornych na argumenty związane z innymi produktami pochodzenia zwierzęcego, na zasadzie: „Dajcie mi już święty spokój, przecież już zrobiłem swoje, jeśli chodzi o ukłon w stronę zwierząt.”

11

To nie jest ustawa o ochronie zwierząt, bo pies może być zwierzęciem domowym, ale również laboratoryjnym i wtedy nie ma takich samych praw, jak domowy. Podobnie jak królik, który może być domowy, ale też hodowany na mięso, i wtedy jest zwierzęciem gospodarskim, a może być również laboratoryjny. Są zwierzęta zawsze klasyfikowane jako gospodarskie, np. świnie czy krowy. W każdym razie to człowiek zawsze ustala do jakich celów chce wykorzystać dane zwierzę.


ŚWIAT I LUDZIE - Rzeczpospolita zwierząt

fot. Flickr.com/David Blaine

Ustawa precyzuje jedynie jakie regulacje dotyczą danego zwierzęcia w zależności od pełnionej przez niego roli. Czy polskie społeczeństwo jest w ogóle gotowe na dyskusję na temat weganizmu? Czy nie jest to raczej walka z wiatrakami? Wegetarianizm również nie był wcześniej szerzej znany, szczególnie że po okresie komunizmu szynka była synonimem dobrobytu, dobrego życia, produktem świątecznym. Mówienie o wegetarianizmie było więc przełomem. Obecnie coraz więcej mówi się na świecie o prawach zwierząt i weganizmie – trzeba więc próbować. Warto podkreślić, że nie stawiamy człowieka przed koniecznością dokonania z dnia na dzień wyboru: weganizm albo nic. Podchodzimy do każdego człowieka z szacunkiem, nie wkładamy mu go gardła nowych idei, nie przetrzepujemy mu lodówki. Chcemy, aby tylko wysłuchał naszych konkretnych argumenntów i się nad nimi zastanowił.

12

Jeśli ktoś uzna nasze argumenty, może stopniowo wprowadzać weganizm do swojego życia. Pierwszym krokiem jest najczęściej odrzucenie mięsa. Mięso, czyli zwłoki, ma tak bezpośredni związek z eksploatacją czy zabijaniem, że jego odrzucenie nie wymaga głębszego zastanowienia. Podejmowanie kolejnych kroków w kierunku weganizmu może mieć inny przebieg niż w przypadku wegetarianizmu. Kiedyś wcześniej na pierwszym planie w naszych działaniach umieszczaliśmy mięso, ale zauważyliśmy, że pozostałe kwestie schodziły na dalszy plan. Wiele osób przechodzi na wegetarianizm ze względów etycznych, natomiast staje się całkowicie odpornych na argumenty związane z innymi produktami pochodzenia zwierzęcego, na zasadzie: „Dajcie mi już święty spokój, przecież już zrobiłem swoje, jeśli chodzi o ukłon w stronę zwierząt.”. Chcemy podejść do tego tematu całościowo, co nie oznacza konieczności przyjęcia wszystkich argumentów na raz.


ŚWIAT I LUDZIE - Rzeczpospolita zwierząt

Na weganizm można przecież przechodzić stopniowo zwiększając ilość roślinnych produktów i dań w diecie, a nie przejść w ciągu jednego dnia. Czy Empatia angażuje się w działania, które wymagają współpracy z rządem? Znakomita większość działań na poziomie ustaw jest związana nie ze znaczącą zmianą, ale niewielką regulacją eksploatacji zwierząt, dlatego zwykle nie bierzemy w tym udziału. Przykładem takiej regulacji jest sprawa klatek dla kur niosek. Od 2012 roku klatki o powierzchni 550 cm2 zwiększą się do 750 cm2. Czyli po wprowadzeniu zmiany, na jedną kurę, zamiast powierzchni nieco mniejszej niż kartka formatu A4, przypadać będzie nieco więcej niż powierzchnia takiej kartki. I to jest efekt działań, które zajęły ponad 25 lat. Jeśli w takich działaniach biorą udział organizacje prozwierzęce, to dokleja się do tego cały szafarz słownictwa, takie jak „ochrona” czy „humanitaryzm” i ogłasza się to zwycięstwem, podczas gdy tak nie jest. Proszę sobie wyobrazić, że wstawia pani kota do takiej klatki, którego wielkość jest porównywalna do wielkości kury, na rok, bez wypuszczania na zewnątrz. Co to w ogóle jest? To jest tortura. Inny typ regulacji jest związany z pojęciem „eko”, gdzie w niektórych przypadkach tryb życia zwierząt staje się znośny, ale nie zawsze. W stosownym rozporządzeniu jest napisane, że co prawda nioski mają mieć dostęp do wybiegu, ale w praktyce z kurnika, w którym znajduje się 1000 kur, do wybiegu, którego wymiarów dokładnie nie określono, mogą prowadzić otwory o sumarycznej szerokości zaledwie 2 metrów! Parę kur dopcha się więc do wybiegu, a co z resztą? Tymczasem w sklepie kupujemy jajka z wolnego wybiegu, z ładnym opakowaniem z kurkami na trawce. Hodowca zrobi minimum, a marketing zrobi swoje. Podobna sytuacja wygląda z jajkami, które są nazwane „od szczęśliwych kur”. A przecież te szczęśliwe kury, o ile są rzeczywiście szczęśliwe, kiedy stają się mało „nieśne”, lądują w rzeźni. Nikt, kto ma kota czy psa, nie oddały go do rzeźni, jeśli byłby chory, i poddałby go takiej „obróbce”, jakiej poddawane są tam inne zwierzęta. Znowu mamy problem podwójnej miary.

13

Jestem w stanie zrozumieć, że inne organizacje prozwierzęce walczą o takie regulacje, ale niech nazwą te rzeczy po imieniu. To jest po prostu regulacja eksploatacji. Gdyby mogła sobie pani wyobrazić świat, o który stara się Empatia, jaki on miałby kształt? Byłby to świat, w którym o hodowli zwierząt mówi się w takim kontekście, jak dzisiaj o niewolnictwie ludzi. Fragment Rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 15 lutego 2010 w sprawie wymagań i sposobu postępowania przy utrzymywaniu gatunków zwierząt gospodarskich, dla których normy ochrony zostały określone w przepisach Unii Europejskiej (Dz.U. nr 56, poz. 344): 6. W przypadku gdy kury nioski mają zapewniony dostęp do otwartych wybiegów, kurnik dla kur niosek wyposaża się w kilka otworów wyjściowych, które rozmieszcza się równomiernie na całej długości kurnika. 7. Wymiary otworu, o którym mowa w ust. 6, powinny wynosić: 1) wysokość — conajmniej 0,35 m; 2) szerokość — conajmniej 0,4 m, przy czym całkowita szerokość otworów w przeliczeniu na 1000 kur niosek powinna wynosić co najmniej 2 m. § 33. W celu przeciwdziałania wydziobywaniu piór i kanibalizmowi u kur niosek lekarz weterynarii, technik weterynarii lub pod ich nadzorem osoba obsługująca te ptaki może przycinać im, przed ukończeniem 10. dnia życia, dzioby.


OGŁOSZENIE WŁASNE WYDAWCY

Widzisz ten znak pod artykułem? To znak wart polecenia. Jeśli uważasz, że tekst jest wart uwagi, zarekomenduj go przyjaciołom i znajomym na swoim profilu na Facebook`u Po kliknięciu na ten znak pojawi się osobna karta, przy pomocy której szybko polecisz tekst (po prostu potwierdzisz swój wybór). Jednocześnie będziesz miał pewność, że nie stracisz „Organic” z oczu.

Szukasz inspirującego źródła informacji na temat ekologicznych produktów? Czytaj „Organic Light”, przewodnik po ekologicznych zakupach– zawsze bezpłatnie online, co dwa miesiące. Również w wersji drukowanej, jako uzupełnienie „Organic”. Pierwsza odsłona „Organic Light” w wersji online - już w grudniu.

14


ŚWIAT I LUDZIE - Nakręceni na kupowanie

Nakręceni na kupowanie Można żyć bez lodówki? Można. Kupować mniej? Można. Wystarczy pomyśleć i chcieć, a z tym już trudniej. 27 listopada, w Dniu Bez Zakupów, warto przeprowadzić test niekupowania.

\

Z Jackiem Bożkiem z Klubu Gaja omawiamy strategię działania. Czy w dzisiejszych czasach powstrzymywanie się od zakupów może być trudne? Jacek Bożek, twórca i szef Klubu Gaja: Nie tylko jeden dzień, ale setki dni życia bez zakupów są możliwe. Bo życie związane z kulturą, sztuką, duchowością jest tak interesujące, że nie potrzebujemy do niego konsumpcji. Oczywiście oprócz tej, która zaspokaja nasze podstawowe potrzeby i nie da się jej ominąć, ponieważ tak urządzona jest cywilizacja, w której żyjemy. Codzienne używanie wody dostarczanej do mieszkań to też konsumpcja, ale trudno od niej uciec. Nikt z tego powodu nie będzie się zaszywał w puszczy, bo to byłoby dziwne, a kto z nas chce być uważany za dziwaka? Nikt. Wszystko jednak podlega rozważeniu co tak naprawdę jest nam potrzebne, a co nie. W którym momencie dajemy sobie wmówić, że czegoś potrzebujemy. Od kilkudziesięciu lat nie mam lodówki. Dlaczego?

15

\Po prostu pewnego dnia zdałem sobie sprawę z tego, że robienie hurtem zakupów na tydzień i trzymanie ich w lodówce to tylko jakiś nawyk, w rzeczywistości mogę kupować tyle jedzenia, ile potrzebuję na dwa, trzy dni, a potem znowu. Dzięki temu ta żywność jest świeża, w małej ilości i nigdy się nie marnuje. Współczesna konsumpcja jest wytworem zapotrzebowania społecznego, politycznego i ekonomicznego. Trzeba napędzać produkcję. Rzeczywistość jest tak ustawiona żeby nas nakręcać na kupowanie, to nie jest tylko kwestia indywidualnych decyzji. Prosta odpowiedź na pytanie: czy można się powstrzymać od zakupów? Brzmi: tak, ale to, że zadajemy sobie w ogóle takie pytanie, jest niepokojące. Mamy Dzień bez Telefonu Komórkowego, Dzień bez Samochodu, Dzień bez Zakupów. Czy takie jednodniowe akcje mogą cokolwiek zmienić w naszym życiu na dłuższy czas?


ŚWIAT I LUDZIE - Nakręceni na kupowanie

Te dni są sposobem na edukację, głównie popNie, to śmieszne, bo mądre zakupy to jest zarzez media, bo to one informują o danej inidanie, które powinniśmy sobie stawiać za każcjatywie i wyjaśniają dlaczego powstała. dym razem gdy je robimy. Dzięki takim akcjom rozwijają się grupy świadomych konsumentów. Pojedynczy ludzie Dzień bez Zakupów nie jest kierowany dla wprowadzają zmiany w swoim życiu, potem świadomego klienta czyli na przykład takiego, robią to następni, jest ich który kupując spodnie, poPolska droga przejścia z coraz więcej, spotykają szuka informacji kto je komunizmu do kapitalizmu się z innymi, mówią szył, z jakiego materiału o swoim postępowaniu spowodowała chęć „nażarcia powstały. i to zaczyna zataczać co- się”, a to z kolei powoduje, że Szuka informacji, bo ma raz szersze kręgi, a jedświadomość, że do szycia z zakupów robimy zapasy, jednodniowa akcja takie mogą być zmuszane dzieci, których wcale nie kręgi jeszcze bardziej poa producent bawełny mógł szerza. Wszystko jednak potrzebujemy, lecz w końcu zostać oszukany tylko dlajednak zaczyna się od tego, że mieszka w maleńwyrzucamy do śmieci. chwili zastanowienia i podkiej wiosce na końcu świajęcia decyzji przez jednostkę. Żadne wielkie ruta i nikt się za nim nigdy nie wstawi... Dla ruchy społeczne jej do tego skutecznie nie naświadomego konsumenta jest wyższa poprzeczkłonią, to musi być przemyślane we własnej ka: Dzień bez Zakupów raz w miesiącu, a nie głowie i wprowadzone we własne życie. tylko raz w roku. I wiem, że uwrażliwiony człowiek jest w stanie tak działać. Nie potrzeba do tego żadnych wyrzeczeń, za to potrzeba wiaMożemy dać jakieś przykłady? domości, która nie kończy się tylko na reklaWielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, Święto mie sprzedawanego produktu, ale sięga znaczDrzewa Klubu Gaja czy właśnie Dzień bez Zanie głębiej. kupów, który jest znany na całym świecie. Wszystko zaczynało się od jednego człowieka, Jak Polacy wypadają na tle innych państw a teraz to są rozpoznawalne inicjatywy i czytelpod kątem konsumpcji? Kupujemy na zaczytelne przesłania, które angażują setki tysiępas czy jesteśmy oszczędni? cy osób. Wydaje mi się, że skumulowanie tej W Niemczech, Austrii nie marnuje się tyle pracy, która tak naprawdę prowadzona jest żywności co u nas. Tam ludzie mają wyniesioprzez cały rok, w jednym dniu obchodzonym ny z domu rodzinnego i ze szkoły nawyk publicznie jest związane z potrzebą rytuału. odkładania jedzenia: nie zjadłem tego na obiad, Dzień na Rowerze, Dzień bez Samochodu – to zjem na kolację, a jeśli nie, to na śniadanie. brzmi to zabawnie, ale z tego robi się chyba jaPolska droga przejścia z komunizmu do kapikiś świecki rytuał. Ludzie to akceptują, próbutalizmu spowodowała niestety chęć „nażarcia ją przeżyć ten jeden dzień bez auta i odkrywasię”, a to z kolei powoduje, że z zakupów robiją, że tak, to jest możliwe! Można sobie poramy zapasy, których wcale nie potrzebujemy, dzić bez zakupów, bez komórki i wielu innych lecz w końcu wyrzucamy do śmieci. Przecież narzędzi, które są nam potrzebne w tej cywilito jest straszne... zacji, żeby się przemieszczać i komunikować. Ale przecież najważ- niejsze potrzeby człoDruga sprawa: w porównaniu z konsumentem wieka to jedzenie, spanie, miłość i poczucie brytyjskim Polacy są bardzo nieświadomi z ilu bezpieczeństwa. Telefon, zakupy i samochód elementów składa się wartość kupowanego tego nie załatwią. dobra. Dla nas jedynym miernikiem jest cena, Brytyjczycy, oprócz ceny, biorą jeszcze pod uwagę, na przykład: procesy produkcyjne, poCzy nie lepiej zamiast Dnia bez Zakupów chodzenie materiałów czy zasady tak zwanego zorganizować sobie Dzień Mądrych Zakusprawiedliwego handlu. pów?

16


ŚWIAT I LUDZIE - Nakręceni na kupowanie

Przez jakiś czas mieszkałeś w Australii. Z czym tam się spotkałeś? Akurat ten region, w którym byłem, jest szczególny. W Lismore działa wiele organizacji społecznych, konsumenckich, ludzie są bardzo świadomi. Są duże sklepy, w których kupuje się tylko do własnych opakowań i pojemników. Na każdy towar musisz mieć swoje naczynie, ponieważ nie jest on pakowany detalicznie. Słoik na miód, słoik na masło, itd. Inny przykład: każdy miał przy sobie kubek. Na imprezach, festiwalach, a nawet spotkaniach w klubach każdy pił ze swojego kubka, po to, żeby ograniczyć korzystanie z kubków jednorazowych. Kiedy wróciłem do Polski też zacząłem wszędzie zabierać swój kubek, ale w końcu zmęczyłem się wyjaśnianiem dlaczego tak robię i przestałem. W Australii nikt się temu nie dziwi, tam jest to normalne zachowanie.

Kupować czy nie kupować - oto jest pytanie.

17

Ale muszę też powiedzieć o Indiach, bo to niestety przykład zupełnie odwrotny. 25 lat temu, gdy byłem w Indiach, otrzymywałem herbatę w kubkach, które rano były formowane z gliny i wypalane na słońcu, a po wypiciu napoju rozbijane. To był pełny recykling. Po 25 latach w Indiach nie wypiłem ani razu z takiego naczynia. Natomiast dostawałem napoje w plastikowych kubkach, których tysiące zaśmiecają cały ten kraj.


ŚWIAT I LUDZIE - Nakręceni na kupowanie

Coraz częściej kupujemy wolny czas: idziemy do kina, na kręgle, na basen. Jak spędzać wolny czas ciekawie, nie płacąc za niego? Przecież mogę wyjść z domu i iść na spacer. Potrzebne są do tego dobre buty. Inni potrzebują quada, roweru, bungee, zimą nart. Czy to jest bardziej fascynujące niż to, że idziesz sobie, zachwycasz się lasem, swoimi myślami, kolorowymi liśćmi? Nie musimy sobie kupować wolnego czasu, tylko uwierzyliśmy, że tak trzeba. Potrzebuję wyciąg narciarski, schronisko, zniszczyć pół góry, kupić buty, narty i jeszcze wiele innych rzeczy żeby w końcu zjechać na tych nartach raz, drugi, setny. Przecież mogę w naturalnym środowisku po prostu wyjść na tą górę i zejść. Oczywiście wszyscy powiedzą, że nie ma porównania, że to nie to samo, ale to nieprawda.

Też jeździłem na nartach i przestałem. Nie muszę w ten sposób zyskiwać wolności, jak tłumaczą niektórzy narciarze. O jakiej wolności mówimy? Na czym ona ma polegać? Na uzależnieniu od tysiąca rzeczy potrzebnych do uprawiania danej aktywności, na zmęczeniu wywołanym tą skrupulatnie zorganizowaną „wolnością”? Przecież to absurd. Wyjdź z domu, masz swoje ciało, masz umysł, poczuj się dobrze sam ze sobą i idź na spacer, pobiegać. Nie namawiam do likwidacji wyciągów, ścieżek, kolejek i innych rozwiązań, które są potrzebne, ale musimy umieć rozróżniać cel od narzędzi. Można pięknie żyć, pięknie istnieć bez gadżetów. Rozmawiały: Jolanta Migdał (Klub Gaja), Magdalena E. Sala (Organic)

Jacek Bożek Twórca i szef Klubu Gaja. Był w grupie pionierów polskich pozarządowych organizacji ekologicznych. Jako jeden z pierwszych zdecydował się na założenie niezależnej organizacji ekologicznej w 1989 r. jeszcze przed decydującym przełomem politycznym w Polsce. Z zawodu i pasji – społeczny innowator (social enterpreneur) jest twórcą wielu programów edukacji ekologicznej i społecznej, koordynatorem kampanii społecznych, edukacyjnych i artystycznych; autorem happeningów i przedstawień. Jest laureatem wielu tytułów i wyróżnień m.in. Człowieka Roku Polskiej Ekologii 2001 i najwyższego odznaczenia Lasów Państwowych – Kordelasa Leśnika Polskiego. Członek Regionalnej Rady Ochrony Przyrody w Katowicach jak i Państwowej Rady Ochrony Przyrody w Warszawie. Pracuje także w Komisji ds. Ocen Oddziaływania na Środowisko Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Katowicach. Otrzymał ministerialną odznakę honorową „Za zasługi dla Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej”. 18


OGŁOSZENIE WŁASNE WYDAWCY

Zostań z nami na dłużej – prenumerata Organic W „Organic” pokazujemy i opisujemy świat z perspektywy ekologicznej, który z natury może i jest zielony, ale nie ukrywajmy, niekoniecznie w jego ludzkim wymiarze. Warto związać się z nami na dłużej, bo dzięki temu będziemy mogli razem uczestniczyć w odkrywaniu i analizowaniu zjawisk oraz zachowań nam bliskich, a możliwie najbliższych naturze. Zamów roczną prenumeratę „Organic”, 6 numerów w roku: Wersja online – wygodna, tania, dostępna z każdego miejsca na Ziemi Cena wersji online poza prenumeratą: 5,9 zł Do końca listopada w cenie 30 zł (5 zł za numer) Po 1. grudnia w cenie 32 zł (5,3 zł za numer) Prenumeratę wersji online można zamienić na wersję drukowaną bez utraty kosztów lub za dopłatą do rocznej prenumeraty wersji drukowanej. Wersja drukowana – zabierz „Organic” ze sobą Na początku 2011 roku „Organic” zadebiutuje w wersji tradycyjnej. Znajdziesz go tylko w wybranych punktach sprzedaży, dlatego warto zamówić go bezpośrednio do domu. „Organic” w wersji drukowanej będzie wyróżniał się formą (przy zachowaniu tej samej treści), papierem (certyfikowany papier ekologiczny) oraz charytatywnym akcentem – z każdego sprzedanego egzemplarza część zysku zostanie przekazany wybranej organizacji ekologicznej. Cena wersji drukowanej poza prenumeratą: 15 zł Roczna prenumerata przedpłata do 15 stycznia: 78 zł (koszt jednego numeru 13 zł) po 16 stycznia: 84 zł (koszt jednego numeru 14 zł) Jeśli lubisz prezenty, to dobrze się składa, bo wśród osób, które zakupią prenumeratę „Organic” do 15 stycznia 2011 roku rozlosujemy nagrody rzeczowe. Prenumeratę możesz zamówić: Na stronie www.organicmagazine.pl Mailowo. Wyślij na adres redakcja@organicmagazine.pl wiadomość z tematem „Roczna prenumerata”, w treści podaj swoje dane adresowe, telefon kontaktowy, wersję prenumeraty, oraz ewentualny login swojego konta na stronie organicmagazine.pl. Skontaktujemy się z tobą. Nagrody dla prenumeratorów 19


OGŁOSZENIE WŁASNE WYDAWCY

Elastyczna chusta do noszenia dzieci, w kolorze poziomek, ufundowana przez firmę Polekont. www.polekont.pl

Eko torba firmy Onya. Uszyta z materiału, który powstaje z przetworzonego plastiku - rPET. www.ekosiec.pl

Nagrody dla prenumerato

8 książek dla dzieci z serii „Dbamy o naszą planetę. Nie sami – z rodzicami” ufundowane przez wydawnictwo BioBooks, wydawcę serii. www.biobooks.pl

20


OGŁOSZENIE WŁASNE WYDAWCY

Spudcoat, biodegradowalny płaszcz przeciwdeszczowy od EcoGadget, uszyty z materiału ze skrobi ziemniaczanej. Po zakopaniu go w ziemi zamieni się w mini ogródek. www.ecogadget.pl

orów

Ekologiczne kosmetyki, Sante Face & Body Krem z Masłem Mango, pomadka ochronna Neobio Kiss of Ice oraz sól do kąpieli, ufundowane przez sklep ekologiczny LiliNatura. www.lilinatura.pl

21


Zapraszamy do pełnej wersji „Organic” online w cenie 5,90 zł. Zamów numer lub prenumeratę na stronie www.organicmagazine.pl. Przeczytaj trzy pierwsze numery – bezpłatnie.

22


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.