Outro 285

Page 1

www.outro.pl /

str /


www.outro.pl /

TEMAT NUMERU: str /


www.outro.pl /

Kto i co chciał ugrać na marcu 1968? strona 6 Słowa mają moc strona 12 Poznajmy się bliżej strona 20 Żart niewart swojej ceny strona 26 Nienawiść może zabić tylko ciebie strona 32 (Nie) nasz Vincent strona 38 Nienawidzić znaczy niszczyć strona 44 Przepełnieni jadem strona 50 Negatywne emocje od kuchni strona 56 Rotting Christ - najpierw cicho, potem głośno strona 62 XXI wiek czy średniowiecze strona 70 str /


www.outro.pl /

Ile razy patrzyłeś na drugą osobę z myślą, że chcesz się jej jak najszybciej pozbyć z najbliższego otoczenia? Powody mogą być różne: zawiedzione zaufanie, drobne lub większe złośliwości, plotki… Czasem nawet niewielkie zdarzenie może być kroplą, która przeleje czarę. Nienawiść to jedno z najbardziej pierwotnych odczuć, towarzyszących człowiekowi. W czasach prehistorycznych mogła być wywoływana odbieraniem podstawowych zasobów, takich jak żywność czy futra i skóry, przez innych członków stada. Współcześnie potrzeby każdego z nas są dużo bardziej wyrafinowane, a co za tym idzie antypatia emocjonalna może wynikać z o wiele większej liczby źródeł, które jednocześnie mogą się wzajemnie przenikać. Wynika z tego prosty wniosek: czasem jest po prostu niemożliwe dociec, od czego dany akt nienawiści się zaczął. Wydaje się, że niektórzy ludzie potrafią dopiec do żywego szczególnie skutecznie. Trudno powiedzieć, czy wynika to z ich intuicji, czy z na-

szej ekspresywności. Emocje wielu ludzi można bez trudności wyczytać z ich twarzy i ruchów. Tylko niektórzy potrafią zachować pozorny kamienny spokój, podczas gdy we wnętrzu kipią ze złości. Nie oznacza to, że potrafią zahamować wszystkie emocje. Wręcz przeciwnie, pokłady negatywnej energii narastają w nich całymi latami, stając się bombą z opóźnionym zapłonem. Jej detonacja może okazać się bolesna, i to bardzo. W marcowym wydaniu staramy się spojrzeć na nienawiść z wielu punktów widzenia przede wszystkim tych, którzy atakują i cierpiących z tego powodu. Dla pierwszych okazywanie złości to sposób na zaznaczenie dominacji lub wymuszenie posłuszeństwa, drudzy mogą się jej bez oporu poddawać lub zareagować

str /

agresją o nie mniejszym natężeniu, w ramach obrony przed gwałtownym atakiem. Nienawiść nie dotyczy wyłącznie stosunków międzyludzkich. Antypatie mogą dotyczyć większych grup czy nawet całych narodów. Historia dostarcza nam rozlicznych przykładów, jak choćby Żydzi i Palestyńczycy czy Kurdowie i Turkowie. Oczywiście, każda z grup walczy o swoje słuszne interesy, jednak próby wymuszenia ich realizacji prowadzą do wzajemnych nieporozumień, początkowo merytorycznych, a później coraz gwałtowniejszych. Na tę destrukcyjną siłę, jaką jest nienawiść, spojrzymy zarówno w skali mikro, jak i makro. Warto przeczytać! Krzysztof


www.outro.pl /

Outro – wychodzimy poza schemat

Szefowie działów:

ISSN: 2299-5242

Ilona Sieradzka (korekta), Patryk Skoczylas (graficy), Martyna Kłos (promocja)

Ogólnopolski miesięcznik młodzieżowy Wydawca: Fundacja Nowe Media www.outro.pl

Webmaster: Maciej Perkowski

mail: redakcja(@)outro.pl, rekrutacja(@)outro.pl

Promocja: Anna Jastrzębska, Martyna Kłos, Kamil Durajczyk, Marta Klon

Redaktor naczelny: Krzysztof Andrulonis Zastępca redaktora naczelnego: Marek Suska Sekretarz redakcji: Paulina Małota Skład wydania i fotoedycja: Krzysztof Andrulonis

Korekta: Ilona Sieradzka, Barbara Truchan, Kinga Król, Janusz Pyrkosz, Paulina Kos, Anna Adamczyk, Klaudia Sodryl Grafiki: Patryk Skoczylas, Paulina Wyroślak, Monika Stankiewicz, Julia Dałek

Projekt okładki: Monika Stankiewicz, Julia Dałek

str /


Kto i co chciał ugrać n www.outro.pl /

str /


na marcu 1968? www.outro.pl /

str /


www.outro.pl /

redaktor:

Kamil Durajczyk

Ostatnio światem polityki wstrząsnął konflikt polsko-izraelski. Poszło o niełatwą wspólną historię obu narodów. I rzeczywiście – - jest ona pełna kryzysów. Tak się składa, że okrągłą rocznicę jednego z tych dramatycznych momentów obchodzimy w tym miesiącu.

Było to w dwunastym roku rządów Władysława

wschodniego (w tym ówczesna PRL) zgodnie

Gomułki. I sekretarz partii, który władzę obej-

ze swoją doktryną poparły w wojnie sześcio-

mował w atmosferze przełomu i nadziei

dniowej państwa arabskie. Część z nich szła

na lepsze czasy, zdążył stać się dla większości

bowiem w kierunku tzw. socjalizmu arabskie-

Polaków symbolem znienawidzonej rzeczywi-

go, poza tym Moskwa w miała w tym swój inte-

stości. Momentem, w którym przelała się cza-

res ekonomiczny; Izrael z kolei symbolizował

ra goryczy, był właśnie słynny marzec '68.

imperialistyczne zło, a sami Żydzi kojarzeni

Połowa lat sześćdziesiątych to był niespokojny

byli z największymi majątkami kapitalistów.

czas na świecie – USA pogrążone były w woj-

Sytuacja była więc jednoznaczna: Żydzi – źli,

nie wietnamskiej i związanymi z nią niepokoja-

Arabowie – dobrzy.

mi społecznymi; krajami zachodnimi wstrząsały wielkie protesty studenckie; z kolei na Bliskim Wschodzie Izrael stoczył zwycięską wojnę (tzw. sześciodniową) z Egiptem i innym krajami arabskimi. I to właśnie pokłosiem tego ostatniego faktu były wydarzenia nad Wisłą. Kraje bloku

str /

Żądza władzy Antyżydowskie nastroje szybko dotarły na polski grunt. W efekcie wkrótce po kraju rozlała się fala nienawiści wymierzona w przedstawicieli „narodu wybranego”. Podczas specjalnie


www.outro.pl /

zwoływanych wieców działacze partyjni z róż-

nazwa brała się od partyzanckiej przeszłości

nych stron kraju atakowali przedstawicieli

liderów grupy z czasów wojny.

mniejszości żydowskiej, której, wbrew pozo-

Członkowie tej grupy wiedzieli dobrze, że

rom, był po II wojnie światowej w Polsce nadal

znaczna część ówczesnego kierownictwa par-

całkiem znaczny odsetek.

tii ma korzenie żydowskie. Należało więc skie-

W tym samym czasie objawiła się w Polsce

rować główną część antyżydowskiego „hejtu”

grupa, która postanowiła ugrać coś dla siebie

właśnie na te osoby, a następnie… wskoczyć

na tej antyżydowskiej atmosferze. Mowa

na ich miejsce, zdobywając nowe wpływy

o tzw. partyzantach – frakcji prawicowej w ło-

w partii. Kulminacją miało być przejęcie przez

nie partii komunistycznej (jakkolwiek absur-

partyzantów pełni władzy. Prawda, że brzmi

dalnie to nie brzmi). Na ich czele stał przebie-

jak niesamowicie sprytny plan?

Fot. Facebook (za zgodą rozmówcy)

gły i żądny władzy Mieczysław Moczar, a sama

str /


www.outro.pl /

To z kolei wywołało protesty studenckie, które

Do Syjonu! Los sprzyjał Moczarowi. W styczniu 1968 w Warszawie wystawiano cieszące się popularnością mickiewiczowskie „Dziady” w reżyserii Kazimierza Dejmka. Już podczas pierwszych przedstawień młoda publiczność reagowała najżywiej, gdy ze sceny padały antyrosyjskie aluzje. To oczywiście bardzo nie spodobało się władzy, która już po czterech spektaklach nakazała ściągnąć sztukę z afisza.

str /

rozlały się po Warszawie i innych miastach kraju. Przy tłumieniu studenckich wystąpień użyto przemocy, co tylko wzmogło emocje. Momentalnie w łonie partii pojawiły się zarzuty, że za całą sprawę odpowiadają – wiadomo – Żydzi. Zaczęło się więc szukanie konkretnych winnych. Masowe wyrzucanie z pracy osób pochodzenia żydowskiego dotknęło przede wszyst-


www.outro.pl /

kim warstwę inteligencji. Z uczelni zwolniono

zesa Najwyższej Izby Kontroli. Znaczyło to tyle,

wówczas m.in. Leszka Kołakowskiego i Zyg-

że od tej pory to właśnie Moczar jest pod ści-

munta Baumana. Tysiące osób pochodzenia

słą kontrolą partyjnej „góry”.

zostało

także

zmuszonych

do emigracji z Polski.

W cieniu Marca

Ofiarami byli również dwaj młodzi studenci Uniwersytetu Warszawskiego – Adam Michnik i Henryk Szlajfer. Obaj spełniali dwa podstawowe warunki, by stać się wielkimi wrogami władzy – byli antykomunistami i legitymowali się semickim rodowodem. Ich wyrzucenie z uczelni szczególnie wzmogło protesty studentów. Plan Moczara nie w pełni udało się jednak wcielić w życie – wkrótce sami komuniści zrozumieli, że posunęli się nieco za daleko. Ataki na społeczność żydowską (wyrażane choćby słynnymi hasłami typu: „Syjoniści do Syjonu, studenci do nauki!”) doprowadziły do tysięcy dramatów ludzkich i rodzinnych. To wszystko zaczynało coraz bardziej niepokojąco przypominać mroczne czasy okupacji… Mieczysław Moczar nie zrealizował ambicji swego życia – nie udało mu się stanąć na czele partii. Po dwóch latach Gomułka został co prawda odsunięty (po krwawych rozruchach na Wybrzeżu), ale zastąpił go ktoś z zupełnie innej bajki – Edward Gierek. Sam Moczar zaś z biegiem lat tracił kolejne stanowiska i wpływy. Ostatecznym ciosem było zesłanie go na – - tylko teoretycznie istotne – stanowisko pre-

str /

Czego uczy nas niezwykle ponura historia marca 1968? Z pewnością tego, że drzemią w nas, jako narodzie, skrywane pokłady nienawiści względem inności. I nie jesteśmy tu żadnym wyjątkiem. Nasz problem z Żydami bierze się zapewne stąd, że przez wieki była to nacja, z którą najczęściej się stykaliśmy. Swego czasu na stałe wtopili się oni w polski krajobraz, tworząc bardzo liczną mniejszość; i zachowując przy tym elementy swojej odrębnej kulturowej tożsamości. To rzucało się w oczy i irytowało część społeczeństwa. Pozostałości po tej, często podświadomej, niechęci tkwią w nas do dziś. Najwyższy czas, by podjąć z nimi walkę. Choć jak zgodnie twierdzą eksperci, zwalczenie ksenofobii jest niezwykle długotrwałe i wymaga udziału co najmniej kilku pokoleń, to jednak wydaje się być to proces konieczny. To bowiem nic innego jak naturalny proces ewolucji. Poza tym inaczej nie będziemy mogli mieć pretensji, gdy jakaś odrębna nacja żywić będzie niechęć do Polaków, tylko dlatego, że jesteśmy… inni.

Fot. Facebook (za zgodą rozmówcy)

żydowskiego


Graf. Monika Stankiewicz www.outro.pl /

str /


www.outro.pl /

SŁOWA MAJĄ MOC

Kiedyś wierzono, że wypowiedziane przekleństwo może naprawdę zaszkodzić. Współcześnie słowa złorzeczeń przedzierają się z podwórek do strefy publicznej i poczynają tam sobie całkiem nieźle. Czy oznacza to, że z upływem lat stały się niegroźne? I czy naszym babciom naprawdę nie puszczały nerwy? str /


www.outro.pl /

redaktor:

Agnieszka Skibińska

Próbuję odnaleźć w swoich wspomnieniach

Współcześnie też czasami wpadamy w pułap-

moment, w którym pierwszy raz usłyszałam

kę, którą psycholodzy nazwaliby myśleniem

naprawdę brzydkie słowo. Przypominam sobie

magicznym. Kiedy byłam dzieckiem, nigdy nie

emocje, które mi wtedy towarzyszyły. Byłam

przechodziłam chodnikiem pod latarnią, która

zdziwiona i bardzo zawstydzona. Czułam, że

wyrosła na środku mojej drogi do szkoły. Pano-

jest złe, że tak nie wypada mówić. Późniejsze

wało przekonanie, że tylko obejście jej może

wspomnienia nie są już tak wyraźne – z cza-

uchronić przed jakimś nieszczęściem. I choć

sem przekleństwa zaczęły atakować z każdej

świat się zmienia i wydawałoby się, że ludzie

strony. Tak często, że spowszedniały. Rażą,

coraz mniej wierzą w zabobony, uśmiecham

ale już nie szokują. Zastanawiam się dlaczego

się za każdym razem, gdy widzę, że wydepta-

mają się tak dobrze, skoro jedna z ich funkcji

na ścieżka wokół latarni ma się całkiem do-

właściwie zanikła?

brze.

Symboliczne zabijanie słowem

Ponieważ raz wypowiedziane przekleństwo

Mowa o tradycyjnej funkcji zaklinania. W języku zachowało się określenie rzucać przekleństwami. Nie wypowiadać, ale rzucać niczym zaklęciami. Naszym pradziadkom dużo trudniej przychodziło wyklinanie na prawo i lewo, bo wierzyli w siłę sprawczą wypowiadanych słów. „Mówiąc A, sprawiasz że coś staje się A”, mawiała moja prababcia. Już samo myślenie miało wielką moc, a co dopiero słowa.

str /

było trudno odkręcić, dbano, by nie rzucać ich bezmyślnie. Szczerze wątpię, by wiara w magię słów mogła powstrzymać naszych przodków od rzucania soczystymi wulgaryzmami w nagłym przypływie emocji. Frustracja i namiętność towarzyszyły również im. Podejrzewam jednak, że nie traktowali ich równie zuchwale jak współcześni.


www.outro.pl /

go z szerokiego wachlarza słów akurat użyją.

Puste słowa? W tej kwestii badacze biją na alarm – przestaliśmy ważyć słowa. W 2013 roku Centrum Badania Opinii Społecznej przeprowadziło sondaż, z którego wynika, że przeklina ośmiu na dziesięciu dorosłych Polaków. Z roku na rok coraz więcej i coraz swobodniej. Większość badanych deklaruje, że używa przekleństw wyłącznie pod wpływem emocji. Są wyrazem gniewu, złości, niezadowolenia. Informacja w nich zawarta nie ma znaczenia. Liczy

by coś dosadniej wyrazić, by „podkręcić” wypowiedź. – Przeklinam zazwyczaj wtedy, kiedy żartuję, opowiadam coś, co mnie jakoś poruszyło – mówi Ula. Powody używania wulgarnego słownictwa wydają się dość niewinne. Ot, upust emocji, który w praktyce nie powinien nikomu zaszkodzić lub ubarwienie wypowiedzi. W sondażu ani słowa o tradycyjnej, groźnej funkcji przekleństw – symbolicznym „zabijaniu słowem”.

Graf. Monika Stankiewicz

się ekspresja, wyładowanie. Nieważne, które-

Niewielka część korzysta z nich również po to,

str /


Graf. Monika Stankiewicz www.outro.pl /

str /


www.outro.pl /

Czy taka motywacja rzeczywiście wygasła, czy może po prostu nie zdajemy sobie sprawy z tego, jaką moc sprawczą może mieć niecenzuralne słowo rzucone w przestrzeń?

Nie przeklinaj, bo… Magda uważa, że jeśli się kłócić to tylko soczyście. Twierdzi, że w ten sposób łatwo odreagowuje nagromadzone napięcie i nawet to lubi, choć po chwili zastanowienia dodaje, że często przeklinanie podczas kłótni ją jeszcze bardziej nakręca. Zamiast ulgi wyzwala stres, a nawet nienawiść. Idąc tym tropem, łatwo stwierdzić, że w wypowiadanych słowach tkwi ogromna siła. Zwłaszcza w czasach, gdy komunikacja odbywa się z prędkością światła. Nawet

jeśli

przestaliśmy

już

wierzyć

w dosłowną moc przekleństw i traktujemy je raczej jako słowny przerywnik. Można nienawidzić na pozór niewinnymi i ładnymi słowami („tak bardzo współczuję ci twojego stanowiska w tej sprawie”) i chwalić przy Tradycyjna funkcja przekleństw-zaklęć działa dalej przede wszystkim wtedy, gdy chcemy sprawić, by ktoś poczuł się gorzej.

str /

Graf. Monika Stankiewicz

użyciu przekleństw (tu daruję sobie przykłady).


www.outro.pl /

nictwo. Prawie 80% z nas deklaruje, że klnie

Winny: współczesny świat Za upadek obyczajów językowych obwinia się głównie media – Internet dał nam niemal niczym nieskrępowaną możliwość wyrażania poglądów, a osoby odpowiedzialne za kontrolowanie treści nie nadążają z usuwaniem przejawów wulgarności. Możliwość błyskawicznej wypowiedzi i anonimowość zadania nie ułatwiają. Socjolodzy tłumaczą wulgaryzację języka potrzebą pozowania na kogoś silniejszego. Osoba, która używa niecenzuralnych słów, sprawia wrażenie charakternej i wytrzymałej – a to cechy bardzo pożądane we współczesnym świecie. „Twardym trzeba być, a nie miętkim” – język popkultury nie pozostawia złudzeń. I choć motywacja pozostaje ta sama, społeczne postrzeganie przeklinania się zmienia. W Internecie częściej można znaleźć opinie, że przekleństwa są domeną osób słabych psychicznie, które nie panują nad emocjami i agresją.

Niekonsekwentnie poprawni Odnoszę wrażenie, że sami nie jesteśmy wobec wulgaryzmów konsekwentni, co powoduje rozluźnienie językowych obyczajów. Nieśmiało stwierdzę, że tu tkwi istota językowej zuchwałości. Śmiejemy się w głos, gdy brzdąc przeklina, powtarzając słowo usłyszane na ulicy, by po chwili skarcić go za nieodpowiednie słow-

str /

i jednocześnie zapewnia, że to bardzo nieładnie i razi ich, gdy ktoś robi to w ich towarzystwie. Psycholodzy uspokajają – klną osoby bardziej szczere. Gdy ktoś ma coś do ukrycia, próbuje chować to pod płaszczykiem pięknych słów. Z drugiej strony ostrzegają, że stajemy się coraz bardziej wulgarni, narażamy tym innych na stres i wyzwalamy agresję. Nie jestem zwolenniczką stanowiska, że istnieje poważna różnica między nienawistną mową gładkimi słowami, a tą samą, ale wyrażoną przy użyciu obelg. Dla mnie liczy się przede wszystkim intencja. Mój osobisty stosunek do przeklinania jest obojętny dopóty, dopóki nie narusza czyjejś strefy komfortu. Tylko skąd wiedzieć, że granica została przekroczona? Może lepiej sobie darować, gdy nie jesteśmy pewni co do niewinności rzucanych słów i reakcji naszego rozmówcy?


www.outro.pl /

str /


www.outro.pl /

Cześć, pamiętasz mnie?

Pewnie nie wiesz jak mam na imię, jednak jest duże prawdopodobie

śmy. Skomentowałem tysiące filmików i zdjęć w Internecie, na różne

Przyznaję, nie były to obiektywne opinie bazujące na faktach. Pisząc dzę i spełnienie. Dzięki temu na chwilę udawało mi się zapomnieć o

Nie interesowało mnie, co pomyśli sobie osoba po drugiej stronie. Ty scy tak robią – powtarzałem na tyle często, by uwierzyć w siłę słów. Pewnego dnia nastąpił przełom.

Jako były hejter chciałbymstrprzedstawić plan działania tak /


www.outro.pl /

e tematy. Oceniałem ludzi.

c anonimowo czułem wławłasnych kompleksach.

y j ajm że bli zn Po ię s

eństwo, że się już spotkali-

ylko żarty, nic złego, Wszy-

kiej osoby.

str /


www.outro.pl /

redaktor:

Jagoda Jabłońska Co zrobiła? Napisała komentarz pod zdjęciem.

Dobre złego początki

Na pozór nic takiego, jednak autorka fotografii Zaraz, przecież z ironią spotykamy się na co dzień. Nie jest niczym złym. – Pomyśli sobie większość ludzi. A jednak – każdy z nas ma w sobie zalążek hejtera i od osobistej woli zależy, czy ten mały element się uaktywni. W niektórych momentach wszyscy jesteśmy wystawieni na próbę. Przykładowo, w pewnym liceum zbliża się studniówka. Ania – nazwijmy tak bohaterkę – chce wyglądać jak najlepiej podczas imprezy. Odpowiedniej sukienki szukała długie miesiące. W programie telewizji śniadaniowej wypatrzyła tą jedyną, idealną kreację. Szybko kupiła ją na stronie interneto-

czytając opinie znajomych na pewno zwróci uwagę, że w nowej sukience wygląda jak „gruba świnia, a studniówka to nie pierwszy lepszy chlew”. Oczywiście, żeby przekaz komentarza nie był zbyt jednoznaczny towarzyszy mu kilka emotikonów – uśmiechniętej świnki,

buźki

płaczącej

ze

śmiechu

i „puszczającej oczko”. Ania nie chciała wyjść na złą koleżankę, dlatego zaraz za kolorowymi ikonkami

napisała

postscriptum:

„Żartowałam, wyglądasz w niej ładnie”. Taki niewinny dowcip, lecz jestem przekonany, że znajoma rozważy oddanie sukienki do sklepu.

wej reklamowanego sklepu. Kilka dni później przeglądając Instagrama zatrzymała się na pewnym zdjęciu. Nie mogła uwierzyć własnym oczom – koleżanka z klasy kupiła taką samą sukienkę! Co gorsza, wygląda w niej lepiej niż ona! Właśnie w tym momencie w głowie, zapala się czerwona lampka z napisem: Uważaj!

Wyparcie odpowiedzialności? Poczatkujący hejter nie napisze od razu co myśli. Zamiast tego, będzie zasłaniał się nieprzeciętnym poczuciem humoru, czy też inteligentną anegdotą. Wszystkim, byleby tylko nie wyglądało to na typowy hejt – tego by sobie nie

To ja, a nie koleżanka z klasy, miałam wyglą-

mógł wybaczyć. Uważa się za dobrego człowie-

dać fenomenalnie. Tylko ja – pomyślała Ania.

ka, który ma w sobie wiele zalet: między inny-

str /


Graf. Monika Stankiewicz

www.outro.pl /

mi umiejętność obiektywnego oceniania. Sko-

które przekonują go, że zachowuje się natural-

ro każdy ma prawo do własnego zdania, nie

nie.

widzi nic złego w tym, żeby wypowiedzieć swo-

Co więcej, dodaje mu to pewności siebie. Hej-

je. Jeśli będzie mniej miłe, dołączy kilka emoti-

towanie staje się zabawą, z dnia na dzień po-

kon lub jakąś zabawną grafikę i po kłopocie!

dobającą się coraz bardziej. Oceniający zaczy-

To pierwszy etap wkraczania na złą drogę.

na

Internauta wie, że robi źle. Jednak tłumacząc

„potencjalny

się przed samym sobą wymyśla argumenty,

pierwszy człon.

str /

czuć

się

bezkarny, hejter”

a

z

należałoby

wyrażenia wyrzucić


www.outro.pl /

riału mój uśmiech z sekundy na sekundę prze-

Kiedyś może być za późno

mieniał się w grymas obrzydzenia. Film opo-

złość

wiadał historię pewnego chłopca, nastolatka

gniew

takiego jak ja. Stawiał swoje pierwsze kroki

nuda

w blogosferze. Niestety spotkał się z ogromną falą krytyki, bezpodstawnych oskarżeń, z któ-

ból

rymi nie umiał sobie poradzić. Zdesperowany

bardzo niska samoocena

przedawkował leki przeciwbólowe – skazując

arogancja

się na śmierć.

przeciętność

Autorem filmiku był starszy brat chłopaka.

samotność

Na samym końcu udostępnił hejty, które dosłownie „wykopały mu grób”. Było ich wiele,

ignorancja

między innymi komentarz, który był mi znany

lenistwo obraza

– mój komentarz. Jeden z pierwszych hejtów jakie napisałem. Przyczyniłem się do śmierci

strach

tego chłopaka, nie znając go. Będąc obcym człowiekiem stałem się mordercą. Do dziś nie Jak wspomniałem wcześniej, byłem hejterem.

mogę sobie tego wybaczyć.

Na pewno zastanawia cię, skąd u mnie taka

Opowiedziana historia na szczęście nie miała

przemiana.

miejsca w rzeczywistości. Jej zadaniem było zobrazowanie problemu, któremu często nie

Wróciłem z gimnazjum do domu, w którym jak

poświęca się uwagi. Między ironią a mową nie-

zawsze byłem sam. Rodzice pracowali od rana

nawiści istnieje cienka linia, którą przerwać

do wieczora. Podgrzałem obiad, usiadłem

jest w stanie jeden, na pozór niewinny, ko-

przed komputerem. Zalogowałem się na You-

mentarz. Pamiętajmy – słowa czasem mogą

Tube. Oczywiście nie używając swoich praw-

uskrzydlać, a czasem usunąć grunt spod nóg.

dziwych danych osobowych, nie byłem głupi. Trafiłem na intrygujący filmik. Jego tytuł brzmiał: Pewien hejt, ludzi mniej. Początkowo zaśmiałem się, lecz w trakcie oglądania mate-

str /


Graf. Monika Stankiewicz

www.outro.pl /

str /


www.outro.pl /

str /


www.outro.pl /

ŻART

NIEWART SWOJEJ CENY

Zjawisko szykanowania wśród młodzieży występuje na każdym etapie edukacji i w różnego typu szkołach. Sytuacja, w której uczeń dostaje anonimowy liścik z pogróżkami albo jest publicznie poniżany, może mieć miejsce zarówno w osiedlowej lub wiejstr / skiej szkole, jak i w elitarnej, prywatnej placówce.


www.outro.pl /

redaktor:

Katarzyna Giemza

Może zacząć się od niegroźnych wybryków

seksualną oraz doprowadzenie ofiary do sa-

i zaczepek, które zwykle służą sprawdzeniu,

mobójstwa. Takie sytuacje niekiedy wychodzą

jak ofiara i rówieśnicy na to zareagują. Jeśli

na światło dzienne i zawsze wzbudzają uza-

dręczona osoba nie jest w stanie się obronić

sadnione oburzenie.

i nie może liczyć na wsparcie kolegów, oprawca posuwa się coraz dalej. Zaczynają się plotki, elementy przemocy fizycznej (popychanie, kopanie), publiczne upokarzanie oraz izolowanie osoby poniżanej od rówieśników. Tego typu zachowania stały się tak bardzo rozpowszechnione wśród młodzieży, że praktycznie nie wzbudzają zainteresowania otoczenia. Z kolei ofiara i świadkowie szykan za wszelką cenę ukrywają ten fakt przed nauczycielami i rodzicami, ponieważ obawiają się konsekwencji. Świadkowie nie chcą przechodzić przez to samo, co pokrzywdzony, który z kolei obawia się brutalniejszych zachowań sprawcy.

W 2006 r. w cieszącym się dobrą opinią gdańskim gimnazjum podczas nieobecności nauczycielki na lekcji grupa chłopców na oczach reszty klasy poniżała jedną z dziewcząt, symulując gwałt w sposób jednoznacznie kwalifikujący się do przestępstw seksualnych, a do tego filmowała całe wydarzenie. Nikt nie zgłosił nauczycielom ani dyrektorowi tego zajścia. Upokorzona dziewczyna popełniła samobójstwo. Informacje o zdarzeniu wyciekły do mediów dopiero kilka dni później, a sprawcy zostali zatrzymani przez policję. Po postępowaniu sądowym umieszczono ich w schroniskach dla nieletnich. Równie często sprawcy podob-

W pewnym momencie zaczepki i plotki prze-

nych incydentów pozostają bezkarni, ponie-

stają wystarczać oprawcy. Wtedy w grę wcho-

waż inni uczniowie i dorośli bagatelizują pro-

dzi cała gama przestępstw – od kradzieży, nę-

blem, a ofiara z lęku przed kolejnymi proble-

kania i cyberprzemocy aż po pobicia, przemoc

mami ukrywa swoją sytuację. Trudno jest

str /


www.outro.pl /

wskazać dokładną liczbę tego typu spraw, bo

Liczne uczelnie i kierunki umieszczają nieka-

wiele z nich nie wychodzi na światło dzienne.

ralność wśród wymagań dla kandydatów. Do tej grupy zaliczają się studia wojskowe w

Do skutków szykanowania należą m.in. problemy psychiczne, dążenie do zemsty i skłonności samobójcze wśród ofiar oraz cała gama kar dla oprawców – od negatywnych uwag z zachowania i przeniesienia do równoległej klasy aż po usunięcie ze szkoły, skreślenie z listy uczniów, a nawet konsekwencje prawne. Często ta ostatnia sytuacja odbiera sprawcy możliwość wyboru wymarzonych studiów lub zawodu.

Wojskowej Akademii Technicznej oraz studia powiązane z służbami mundurowymi. Także w wielu profesjach niezbędne jest zaświadczenie o niekaralności, szczególnie w tzw. zawodach zaufania publicznego – takich jak policjant, sędzia, nauczyciel, prokurator lub lekarz. W innych przypadkach zaś pracownicy o nieposzlakowanej przeszłości są wyżej cenieni przez pracodawców, np. jako sprzedawcy, ponieważ nawet pozornie czysta kartoteka, oczyszczona przez tzw. zatarcie skazania, czyni ich bardziej godnymi zaufania.

str /


www.outro.pl /

Zaświadczenie o niekaralności jednak jest mniej wiarygodną informacją o zachowaniach i charakterze człowieka niż badania psychiatryczne. Studentka medycyny pragnąca zachować anonimowość tłumaczy, że takie testy powinny być wymagane m.in. na medycynę oraz studia powiązane z pracą wśród dzieci i młodzieży, w tym psychologię i pedagogikę. Zwraca jednak uwagę na to, że wprowadzenie zaświadczeń od psychiatry jest bardzo trudne do wykonania. Ponadto kandydaci na medycynę są obciążeni złożeniem dużej liczby innych dokumentów, w tym zaświadczeń dotyczących zdrowia. Z drugiej strony jednak nawet niemal nienaganna kartoteka niekoniecznie musi być czymś niezmiennym i w każdej chwili może się w niej pojawić wpis stanowiący przyczynę problemów. Z kolei testy psychiatryczne to aktualna informacja o czyimś charakterze i zachowaniach.

Szykanowanie w każdej formie – od nękania po pobicie – może okazać się nieprzyjemne w skutkach zarówno dla ofiary, jak i dla sprawcy. Najbardziej dotkliwymi konsekwencjami nie są wyrzuty sumienia ani pozornie błaha nagana od wychowawcy lub dyrekcji, tylko prawdopodobieństwo utraty możliwości wykonywania wymarzonego zawodu oraz czasem nawet konieczność całkowitej zmiany planów na przyszłość. Pozornie „śmieszny” żart może chwilowo przysporzyć sprawcy popularności wśród rówieśników, ale z czasem przybrać zupełnie inny obrót oraz zniszczyć życie obu stronom, a niekiedy także biernym świadkom.

str /


www.outro.pl /

str /


NIENAWIŚĆ MOŻE

www.outro.pl /

ZABIĆ TYLKO CIEBIE

Faceb nowe

osób c str /

cie le


www.outro.pl /

book, Instagram i Snapchat pokazują nam życie znajomych, kosmetyki kupione przez koleżankę czy zagraniczne wakacje

często nam nieznanych. Każdy z nas chociaż raz poczuł ukłu-

ekkiej zazdrości, a od tego już tylko mały krok do nienawiści. str /


www.outro.pl /

redaktor: Gabriela

Szczepanik

Nienawiść powoduje drobne kłótnie, długo-

nych korytarzy, po to, by pokazać, że niena-

trwałe konflikty, ale też trudne do zażegnania

wiść odczuwają nie tylko dorośli, czyli świado-

wojny, czyli wszystko to, co w znaczny sposób

mi ludzie, ale i kilkuletnie dzieci – choć wydaje

przyczynia się do „spustoszenia” osobowości.

się, że nie powinny mieć powodów do tego, by

Osoby odczuwające nienawiść za wszelką ce-

kogokolwiek nienawidzić. Mimo to zaczynają

nę starają się „zatruć” życie drugiej osobie,

dobierać się w grupki i wyśmiewać swoich ró-

pragną wszystkich kontrolować i nimi manipu-

wieśników tylko dlatego, że dana osoba albo

lować. Zdarza się, że nienawiść do drugiego

się od nich różni, np. wyglądem i statusem

człowieka wynika z zazdrości o jego sukcesy.

materialnym, albo wywołuje zazdrość np.

Egoistyczna próba zatrzymania kogoś na jego

z powodu posiadania droższej zabawki.

drodze do celu, często bierze się z niskiej sa-

Bezpodstawna nienawiść najbardziej niszczy

mooceny i porównywania siebie chociażby

tę osobę, która źle życzy innym. Można powie-

do przypadkowych osób z Instagrama.

dzieć, że powoduje w niej chęć objęcia kontroli nad wszystkim i wszystkimi, a kiedy się to nie udaje, żyje w ciągłym niepokoju i stra-

Bezwarunkowa nienawiść

chu. Żywiąc do kogoś nienawiść, trudno czer-

Czasem, żeby kogoś unicestwić, odebrać mu

pać radości z prostych, codziennych rzeczy –

poczucie własnej wartości, wystarczą nawet

ciągle coś nas absorbuje i zabiera energię.

ataki agresji, wyśmiewanie czy wyzwiska, któ-

Dlatego między innymi nienawiść można po-

re są niezwykle popularne zwłaszcza w szko-

równać do powolnej, ale skutecznej autode-

łach. Kiedy to nie pomaga, dzieciaki sięgają

strukcji.

po cięższą artylerię. Jaką? To już zależy od ich wyobraźni. Podałam przykład wzięty ze szkol-

str /


www.outro.pl /

ciągły pęd, rywalizacja, poczucie anonimowo-

Ile osób nienawidzi

ści w wirtualnym świecie także podsycają nas Każdy z nas choć trochę przyczynia się do szerzenia negatywnych emocji, nawet podczas przeglądania tak popularnego teraz Instagrama. Kiedy widzimy kolejne zdjęcia obserwowanych przez nas osób z dalekich podróży, zda-

do nienawiści. Jednym słowem człowiek XXI wieku słynie z ciągle pojawiających się nowych pragnień, których sfrustrowana próba zaspokojenia skutkuje obwinianiem każdego wokół.

rza się, że mamy ochotę znaleźć się na ich

Żyjąc w nienawiści

miejscu. Dziewczyny porównują się do kobiet,

Dziś jednym z najpopularniejszych sposobów

które przed wrzuceniem do sieci swojego zdję-

na okazanie pogardy drugiej osobie jest kryty-

cia milion razy je poprawiały, żeby było

kowanie jej w sieci. W rzeczywistym świecie

„najkorzystniejsze” i tym samym zyskało re-

nie zawsze mamy przyzwolenie na wyrażanie

kordową liczbę polubień. Dzisiejszy styl życia,

str /


www.outro.pl /

jawnego gniewu wobec drugiej osoby – nie jest to akceptowane społecznie. Niektórym wydaje się, że w Internecie jest się anonimowym – można więc obrażać i krytykować do woli. Początkową ideą sieci społecznościowych było nawiązywanie przyjaźni, osiągnięcie wzajemnego zrozumienia i zjednoczenie ludzi z różnych kontynentów świata, jednak z czasem przerodziły się one w skupiska hejterów. Już niewiele osób pamięta o „przyjaźni w sieci” niewiele osób pamięta – ważniejsze jest zapoczątkowanie lawiny negatywnych komentarzy pod nowym postem, które z czasem przeradzają się w wyzwiska i groźby, będące w stanie wyrządzić wiele szkód. Każdy rodzaj emocji ma wpływ na ludzki organizm, a nienawiść na pewno nie przyniesie nic pozytywnego – pociąga za sobą inne negatywne odczucia, takie jak paraliżujący strach czy ciągły niepokój, a to prowadzi do depresji, chorób serca i wypadków. Ilu ludzi, tyle powodów odczuwania nienawiści. Silne uczucia, takie jak miłość czy nienawiść, mogą zaślepiać i motywować nasze zwykłe, codzienne działania, jednak istnieje widoczna różnica – kiedy miłość przysłowiowo uskrzydla, nienawiść ściąga na dno, niszczy głównie nas samych, wywołuje szeroko rozumiany dyskomfort i wpędza w poczucie winy.

str /


www.outro.pl /

str /


(Nie) nasz

www.outro.pl /

Vincent

Geniusz, ojciec sztuki nowoczesnej, szaleniec. Tworzył wspaniałe dzieła, jednak coś popchnęło go do autodestrukcji. Kto tak naprawdę zniszczył van Gogha?

str /


www.outro.pl /

str /


www.outro.pl /

redaktor: Żaneta Chwiałkowska

Powszechny jest stereotyp artysty jako postaci niezrozumianej, funkcjonującej poza społe-

„Całe miasteczko przeciwko

czeństwem. Budzącej podziw swoimi dziełami,

choremu człowiekowi?”

a jednocześnie nieakceptowanej ze względu

Vincenta van Gogha nie trzeba nikomu przed-

na oryginalną osobowość i styl życia niepasu-

stawiać. Dziś jest to jeden z najbardziej zna-

jący do przyjętych standardów. W społeczeń-

nych malarzy w historii sztuki, jednak nie miał

stwie, w którym oczekuje się dostosowania,

łatwych początków. Od urodzenia był nieak-

wszelka inność nie jest tolerowana. Wprowa-

ceptowany przez matkę, która uważała Vin-

dza ona chaos w życie społeczne, które jest

centa za niedoskonałą wersję swojego zmarłe-

uporządkowane tak, by wszystko było przewi-

go wcześniej syna (Vincent dostał imię właśnie

dywalne i nie wymykało się spod kontroli.

po nim).

Do tego wzorca nie pasują jednostki, które po-

Malować zaczął dopiero w wieku 27 lat. Wcze-

stanowiły podążać własnymi ścieżkami i two-

śniej próbował sił jako handlarz dziełami sztu-

rzyć to, na co nikt dotychczas się nie odważył.

ki, miał też zamiar zostać pastorem, jednak

Osoby przełamujące bariery, tworzące nowa-

ostatecznie nic z tego nie wyszło. Przez pe-

torskie projekty, wykraczające umysłem poza

wien czas był nauczycielem, a nawet misjona-

to, co interesuje przeciętnego człowieka. Tak

rzem, jednak w obu rolach mu się nie powio-

jak Vincent van Gogh, który zawsze był po-

dło. Nigdy nie potrafił się dopasować.

strzegany jako odmieniec – ze względu

Po latach poszukiwania swojego miejsca na

na wrażliwy, kreatywny umysł, ale też proble-

ziemi został zachęcony przez Theo van Gogha,

my natury psychicznej.

swojego brata, który był handlarzem dziełami sztuki, do malowania. Stało się to jego wielką pasją – całe swoje życie poświęcił sztuce,

str /


Grafika: Monika Stankiewicz

www.outro.pl /

str /


www.outro.pl /

a w ciągu około 10 lat namalował ponad 800

W końcu został doceniony na wystawie awan-

obrazów. Nie potrafił sam się utrzymać, a pie-

gardowej grupy Les XX w Brukseli. Stał się al-

niądze od brata wolał przeznaczać na materia-

ternatywną gwiazdą sztuki. Jednak mimo

ły malarskie oraz modeli niż na jedzenie.

to ludzie nie dostrzegali w nim geniusza, tylko

Mimo tak ogromnego poświęcenia jego twór-

szaleńca. Do dziś znana jest historia, według

czość nie zyskała prędko uznania. Za życia

której malarz po kłótni z Gauguinem obciął

udało mu się sprzedać tylko jeden obraz. Theo

sobie fragment ucha.

nieskutecznie próbował go namówić, żeby

Był niestabilny emocjonalnie, jednak nie spo-

kładł mniej farby, malował bardziej starannie,

tykał się z wyrozumiałością. Mieszkańcy mia-

mniej gwałtownie, jednak Vincent chciał two-

steczka Arles napisali petycję do władz, by za-

rzyć tylko to, co jest zgodne z nim samym.

mknąć „szalonego rudzielca”, ponieważ rzeko-

str /


www.outro.pl /

mo stanowił on „zagrożenie społeczne”.

że chorował na schizofrenię, zaburzenia oso-

W końcu van Gogh spędził rok w szpitalu psy-

bowości, porfirię lub chorobę afektywną dwu-

chiatrycznym Saint-Rémy, gdzie poświęcał du-

biegunową. To ostatnie jest najbardziej praw-

żo czasu na malowanie, co miało być formą

dopodobne. Przypuszcza się, że to właśnie

terapii. Jego samopoczucie podobno popra-

w czasie epizodu maniakalnego stworzył wiele

wiało się, lecz niespodziewanie zmarł w wieku

najważniejszych dzieł. Nie robił wtedy nic poza

37 lat – powodem było postrzelenie.

malowaniem, prawie nie spał, był obsesyjnie

Uznano to za samobójstwo, jednak istnieją co

pochłonięty pracą, a przy tym niezwykle krea-

do tego wątpliwości. Przypuszcza się, że został

tywny. Możliwe, że gwałtowne ruchy pędzla są

przypadkowo postrzelony podczas zabawy

odzwierciedleniem stanu jego psychiki.

przez jednego z miejscowych nastolatków. Jednak czy to na pewno był przypadek?

Problem ten nie dotyczy tylko holenderskiego

Do tego nawiązuje Twój Vincent – nominowa-

malarza. Wiele wybitnych postaci zmagało się

ny do Oscara polsko-brytyjski animowany film,

z chorobą afektywną dwubiegunową. Psycho-

który odsłania prawdę o trudnej relacji mala-

logowie doszukują się wręcz związku między

rza z lokalną społecznością miasteczka, w któ-

kreatywnością a predyspozycjami do zaburzeń

rym mieszkał. Nie widziano w nim geniusza,

psychicznych. Powstało na ten temat kilka teo-

ale nieprzewidywalnego szaleńca.

rii – pierwsza, według której u osób kreatyw-

Van Gogh nie był niebezpieczny – odwrotnie,

nych istnieje większe ryzyko pojawienia się

to jego gnębiono. Jednak był odmieńcem,

problemów psychicznych. Druga, że twórczość

a jego umysł wykraczał poza normę – pod

bywa rodzajem terapii, sposobem na odreago-

względem geniuszu, ale też zdrowia psychicz-

wanie konfliktów wewnętrznych. Czasem też

nego. Jeden z bohaterów filmu wygłasza

na odwrót – działalność artystyczna prowadzi

w pewnym momencie kwestię: „Całe miastecz-

do kryzysu psychicznego. Twórca mocno anga-

ko przeciko choremu człowiekowi?”.

żuje się w to, co robi, narażając się jednocześnie na krytykę i ewentualną porażkę. Nieraz zaniedbuje inne sfery życia, by w pełni skupić

Kreatywność a choroba Do dziś nie jest pewne, na co cierpiał van Gogh. W Saint-Rémy zdiagnozowano u niego padaczkę. Obecnie podejrzewa się, że być mo-

str /

się na zadaniu. Kreatywność przynosi wiele korzyści, ale też wymaga od człowieka wyrzeczeń.


www.outro.pl /

NIENAWIDZIĆ Miłość, nadzieja, nienawiść… najczęściej są zaliczane do najważniejszych uczuć, które towarzyszą nam przez całe życie. Dzięki nim budujemy relacje międzyludzkie. Zastanawiałeś się jednak kiedyś, jak cienka jest granica pomiędzy miłością a nienawiścią? Albo jaką rolę nienawiść odgrywa w życiu każdego z nas i do czego prowadzi życie w niej? str /


www.outro.pl /

ZNACZY NISZCZYĆ

str /


www.outro.pl /

redaktor:

Anna Adamczyk

Nienawiść do drugiej osoby często przeradza

Najlepszą obroną jest atak

się w obsesję. Za wszelką cenę próbujemy zranić drugiego i nie dostrzegamy, że tym samym ranimy siebie. Zaczynamy knuć intrygi, manipulujemy i brniemy w to coraz bardziej. Naszym wręcz życiowym celem staje się chęć zrobienia krzywdy innej osobie. Tak bardzo nas

Przy tym zapominamy o tym, że bliźniego powinniśmy kochać jak siebie samego! Nawiązując do pierwszego pytania, bardzo łatwo jest z

jednego

skrajnego

wiścią, to zemsta, która często jest tak silna, że nie możemy przestać o niej myśleć. Całe nasze działanie skupia się na tym, by odpłacić się komuś pięknym za nadobne. Mścimy się, bo sądzimy, iż to pomoże uśmierzyć nasz ból.

to trapi, że zapominamy o własnym życiu.

przejść

Kolejne mocne słowo, które łączy się z niena-

uczucia

do drugiego. Obsesyjna miłość często przeradza się w nienawiść do całego świata poza ukochanym. Jesteśmy skoncentrowani tylko na kochanej osobie, ciągle walczymy o jej uwagę, wpadamy w panikę na myśl o utracie, całkowicie odcinamy się od reszty świata. Jednak w momencie, gdy ukochany zawodzi, nie spełnia naszych oczekiwań, nasza nienawiść

Często stawiamy znak równości pomiędzy zemstą a poczuciem sprawiedliwości. Najprostszy przykład, który przychodzi mi do głowy, to zdrada. Co robi kobieta, gdy zostaje zdradzona przez mężczyznę? Stara się wykorzystać słabe punkty swojego byłego, aby dać mu nauczkę. Niszczy jego ulubione rzeczy, rozpowiada o nim plotki i próbuje uwieść jego najlepszego przyjaciela. Zdradzona kobieta jest zdolna absolutnie do wszystkiego. Niestety później najczęściej okazuje się, że jej działanie przyniosło tylko chwilową ulgę. Nawet najbardziej słodka zemsta nie jest w stanie osło-

uderza i w niego samego ze zdwojoną siłą.

dzić goryczy bólu.

str /


www.outro.pl /

Atakujemy nie tylko po to, by odpłacić się za

Dlaczego podchodzimy z dystansem do cudzo-

wyrządzoną nam krzywdę, ale też często wcze-

ziemców osiedlających się w naszym kraju?

śniej, by jej zapobiec. Z człowieka wychodzą

Ponieważ boimy się obcokrajowców i jesteśmy

najgorsze, głęboko skrywane emocje, które

wrogo nastawieni do ich kultur. Widać to

potrafią przerazić nas samych. Pokazują one,

w drobnych incydentach z obcymi, np. niemi-

do jakich czynów jesteśmy zdolni, jak bez-

łych komentarzach, wulgarnych napisach na

względni czasem potrafimy być.

murach czy też niewybrednych uwagach odno-

Nienawiść wywodzi się ze złości, urazy, niechę-

szących się do zagranicznej wycieczki. Wydaje

ci, wrogości, uprzedzenia. Nienawidzimy, gdy

się, że to są drobiazgi, ale to właśnie z nich

ktoś zrobi coś niezgodnego z naszymi założe-

wyrasta rasizm. Atakujemy, gdyż jest to nasz

niami, gdy coś pójdzie nie po naszej myśli,

mechanizm obronny.

a także z uprzedzenia przed obcym, ze strachu przed nieznanym.

str /


www.outro.pl /

str /


www.outro.pl /

tywnych emocji. Logiczne jest, iż na zło reagu-

Siódme niebo nienawiści

jemy złem, a na dobro dobrem. Lecz najczęZauważmy, że cały dzisiejszy świat wypełniony jest nienawiścią. Coraz więcej ludzi kieruje się zasadą „oko za oko, ząb za ząb”. Jesteśmy do siebie wrogo nastawieni, pod pozorami uśmiechów i słodkich słów kryje się chęć wbicia noża w plecy. Ludzie coraz częściej cieszą się z cudzego nieszczęścia, a także sami przyczyniają się do zrobienia drugiemu krzywdy. W świecie obowiązują bezwzględne i okrutne zasady. Jak śpiewa Janusz Panasewicz w pio-

ściej naszym pierwszym odruchem jest złość, krzyk. Czasem atakujemy ludzi, którzy niczym nie zawinili. Wyobraźmy sobie taką sytuację: zostajemy zwolnieni z pracy, a na nasze miejsce przychodzi inna osoba. Najczęściej cała nasza wściekłość zostaje skierowana na przełożonego oraz na tę nową, zupełnie nieznaną nam osobę.

Mimo iż nawet jej nie znamy,

z góry zakładamy, że to przez nią nas zwolnili i nie pałamy do niej sympatią.

sence Lady Pank: Wszystkie chwyty dozwolone / by przywalić komuś. Przystańmy na chwilę i zastanówmy się, w ja-

…do samokrytyki

kim środowisku żyjemy. Ile stresu i negatyw-

A może by tak zastanowić się nad sobą? Nad

nych emocji wywołują codzienne sytuacje, jak

tym, że to może my zawiniliśmy. Nie tylko w tej

zbyt wolno jadący tramwaj lub koleżanka nie-

wyżej przytoczonej sytuacji, ale też w innych.

odbierająca telefonu akurat wtedy, gdy jest

Nie oceniać pochopnie drugiego człowieka,

potrzebna?! Zastanówmy się, ile z tych sytua-

jak to mamy w zwyczaju, tylko ze spokojem

cji sami wywołujemy, atakując kogoś bezpod-

przyjrzeć się własnemu zachowaniu i poddać

stawnie. Kim wówczas jesteśmy? Sobą? Kimś,

je krytyce. Jesteśmy przecież mistrzami w oce-

kim chcielibyśmy być? Może się mylę, choć nie

nianiu innych, ale gdy przychodzi nam osądzić

sądzę. Nie zbawimy od razu całego świata, ale

siebie samych, to nie potrafimy być surowi.

warto zacząć od siebie. To już coś!

Wiem, że niełatwym zadaniem jest panowanie nad emocjami. Często biorą one nad nami górę. Warto jednak zastanowić się, jak nienawiść

Od nienawiści…

i inne negatywne uczucia wpływają na nas, Coraz częściej dochodzę do wniosku, że w ludziach jest więcej nienawiści i złości niż pozy-

str /

gdyż to one przyczyniają się do naszego samopoczucia i oddziałują na nasze zdrowie.


www.outro.pl /

str /


PRZEPEŁNIENI

www.outro.pl /

JADEM Mówi się, że tłumienie emocji pogarsza tylko sytuację. Lepiej wyrzucić z siebie negatywne myśli i tym samym zyskać spokój ducha, niż zadręczać się tłamszonymi uczuciami. Ale co, jeśli to skrywane napięcie przerodzi się w zamiar wyrządzenia komuś krzywdy?

str /


www.outro.pl /

redaktor:

Marcin Kornacki

Wielu ludzi ukrywa niechęć do kogoś lub cze-

bólu. Nie miałeś żadnych podstaw, żeby coś

goś na co dzień. Głównie ze zwykłego konfor-

takiego przypuszczać. Ta osoba nigdy dotąd

mizmu, w końcu takimi osobami nieraz są na-

się z tobą nie skonfrontowała, nie zaczęła dys-

si szefowie, profesorowie, członkowie rodziny.

kusji, nieważne nawet na jakim poziomie.

Na ogół jednak dążenie do rozwiązywania pro-

Przez cały czas kiedy mijaliście się w korytarzu

stych konfliktów dominuje nad tendencją ich

i mówiliście sobie dzień dobry, rosła ściana

bezkrytycznego akceptowania. Sama niechęć

hejtu, o której nie miałeś nawet pojęcia.

nie jest zresztą niczym strasznym. Problem zaczyna się, gdy przeradza się ona w czystą,

Skrywana nienawiść może nie dotyka w tak

brutalną nienawiść. Mamy wówczas do czynie-

bezpośredni sposób jak fizyczny atak na na-

nia z połączeniem konfliktem niejednorodnej

szą osobę, ale zostawia swój ślad w inny spo-

natury moralnej, społecznej i prawnej. Więk-

sób. Bez twojej wiedzy hejter rozprowadzał

szość form wyrażania nienawiści należy

oczerniające cię opinie i bez wątpienia próbo-

do czynów zabronionych. Dlatego też problem

wał poszerzyć krąg twoich wrogów. Działał

tłumionej nienawiści nie jest czymś wyjątkowo

wśród innych, być może nawet bliskich tobie

rzadkim. Ale czy duszenie w sobie żali różni

osób. Szerzył swoją nienawiść w taki sposób,

się w ogóle od jawnego ich głoszenia?

że nie mogłeś się w żaden sposób przed nią obronić. Mówi się, że nieświadomość pewnych spraw jest błogosławieństwem, ale nie w tym

Nóż w plecy Wyobraź sobie taką sytuację: dowiadujesz się, że ktoś cię nienawidzi. Jest to ktoś, kogo znasz i kto zawsze wydawał ci się normalnym, porządnym człowiekiem. Nie znosi cię aż do

str /

wypadku. Zupełnie tak jak w Procesie Kafki, zostajemy uwikłani w sieć oskarżeń i oszczerstw, o których nie mamy pojęcia. O ile istnieje jakaś szansa, że bezpośredni zamach na na-


www.outro.pl /

str /


www.outro.pl /

szą osobę będziemy w stanie odeprzeć, o tyle

nie chcielibyśmy, żeby ktoś nagle rzucał się

w takim wypadku nie ma jak się bronić.

z pięściami na Bogu ducha winnego człowie-

Nie jesteśmy w stanie zrobić nic, dopóki nie

ka. Nienawiści nie da się tak po prostu uwol-

dowiemy się, o co chodzi, a wtedy może być

nić w jak najmniej szkodliwy sposób. Działa

za późno.

jak toksyna, która od środka niszczy jej nosiciela, a wypuszczona na zewnątrz ‒ również wszystkich w jej zasięgu. Co ciekawe, rozwią-

Rozkład wewnętrzny Taki układ wpływa nie tylko na adresata hejtu, ale również na hejtera oraz całe otoczenie. Negatywne emocje odbijają się na zachowaniu i decyzjach podejmowanych przez nienawistnika. Wówczas pojawiają się nieraz nieprzewidziane skutki, z którymi musi borykać się całe grono, w jakim ta osoba się obraca. Załóżmy, że tłumimy w sobie agresję i wszystkie działania skupiamy na budowaniu fałszywej fasady, za którą ukryjemy nasze prawdziwe odczucia. Tym sposobem tworzymy obraz niemający nic wspólnego z rzeczywistością. Budujemy sztuczną atmosferę pełną pozorów. Kiedy w końcu ujawniamy prawdziwy motyw tych działań, okazuje się, że wszystko, co na ich podstawie wykreowaliśmy, nie ma racji bytu.

zanie dylematu skrywanej nienawiści podsunął rozwój technologiczny ‒ choć okazało się z perspektywy czasu w niewielkim stopniu skuteczne. Internet w szybkim czasie dał możliwość wypowiedzi wszystkim tym, którzy w prawdziwym życiu nie mieli odwagi do otwartego promowania swoich poglądów czy działań. Nagłe poczucie pozornej anonimowości, jakie odnaleźliśmy w chowaniu naszego imienia za wymyślnym nickiem na wszelkiej maści forach, sprawiło, że poczuliśmy całkowitą swobodę w wyrażaniu poglądów. A zatem koniec z chowaniem prawdziwych odczuć, nieważne, jak złe jest to, co napiszemy, nikt niczego nam nie zarzuci. Niestety, jak się można było spodziewać, jedynym rezultatem tej postawy było stworzenie nowej formy mowy nienawiści. W tym wypadku nie można więc ognia zwalczać ogniem. Uzewnętrznianie negatyw-

Zwalczać ogień ogniem?

nych emocji nie jest i nigdy nie będzie

Może w takim razie lepiej jest z siebie wyrzu-

lekarstwem na ich tłumienie. Ale są inne

cić cały ten gniew, zanim będzie za późno?

rozwiązania.

Cóż, łatwiej powiedzieć, trudniej zrobić. Raczej

str /


www.outro.pl /

Niełatwo jest mówić o tym, co nas irytuje,

na dobre. Często się słyszy, że radykałom w

zwłaszcza jeśli jest to irracjonalne lub moral-

różnych aspektach nie da się przemówić do

nie wątpliwe. W końcu kto chciałby się przy-

rozumu. Tymczasem wszystkie próby polegają

znać, że jest rasistą albo że byłby zdolny zro-

na ciągłych awanturach, w których jedna stro-

bić komuś krzywdę tylko ze względu na inne

na próbuje zakrzyczeć drugą. W rezultacie pro-

poglądy? Prawda jest taka, że dialog jest naj-

wadzi to do szerzenia się ukrytej nienawiści.

lepszą metodą poszukiwania źródła konfliktu i

Nie dostrzega się zazwyczaj jej destrukcyjnej

jego likwidacji. Na nienawiść należy reagować

siły, a to może być fatalne w skutkach. Dlate-

gwałtownie i stanowczo, ale bez zrozumienia

go tak ważna obecnie jest umiejętność rozmo-

jej przyczyn nigdy nie pozbędziemy się jej

wy.

str /


NEGATYWNE

www.outro.pl /

EMOCJE

od kuchni Strach, złość, nienawiść – z pewnością większość z nas zna te emocje z własnego doświadczenia. Jednak skąd się biorą? Co sprawia, że tracimy nad nimi kontrolę? Co wtedy dzieje się z naszym ciałem i jak temu zaradzić? str /


www.outro.pl /

str /


www.outro.pl /

redaktor:

Klaudia Sodryl

Negatywne emocje większości kojarzą się po

Badacze do dziś spierają się co do tego, które

prostu źle. Ludzie często nie zdają sobie spra-

z nich należy uznać za podstawowe. Paul Ek-

wy z tego, jaki wpływ na ich życie mają owe

man w swoich badaniach odkrył, że istnieją

uczucia. A przecież wypadałoby wiedzieć,

cztery osiowe emocje, które rozpoznawalne są

co dzieje się w organizmie podczas nagłych

we wszystkich kulturach: strach, złość, smutek

(niekoniecznie przyjemnych) sytuacji. Być mo-

oraz zadowolenie. Gdziekolwiek byś nie był,

że te „gorsze” emocje nie są tak zbędne jak

czy to na Grenlandii, czy w Afryce, pamiętaj –

niektórym się wydaje.

- te emocje powinien odczytać każdy, bez względu na język i wychowanie!

Emocje – cóż to takiego? Zacznijmy od początku. Według Encyklopedii

Kiedy emocje biorą górę

PWN termin „emocje” oznacza „system obej-

Wyobraź sobie, że twój mózg, a konkretnie cia-

mujący uczucia, uznawane za składnik subiek-

ło migdałowate odpowiedzialne jest za nega-

tywny, pobudzenie fizjologiczne wraz ze specy-

tywne emocje. Poprzez układ współczulny cia-

ficzną ekspresją oraz zmiany zachowania”.

ło migdałowate pobudza organizm i mobilizuje

Istnieją setki emocji, jest ich tak wiele, że nie

go do działania. Często jednak uczucie wy-

wszystkie udało się nazwać. Niektóre łączą się

przedza myśl. Dzieje się tak, ponieważ w sytu-

ze sobą w specyficzny sposób, na przykład za-

acjach zagrożenia musimy reagować szybko,

zdrość – jest mieszaniną strachu, złości,

więc mózg nie ma zbyt wiele czasu na to, by

ale też smutku.

szczegółowo ocenić odebrane przez zmysły bodźce.

str /


www.outro.pl /

Takie pomyłki zdarzają się często w codzien-

takiego zagrożenia reaguje w charakterystycz-

nym życiu, na przykład kiedy kot niespodzie-

ny sposób. Jak pisze Daniel Goleman w swojej

wanie w nocy zagrodzi nam drogę do łazienki

książce Inteligencja emocjonalna: „W strachu

– czujemy wtedy nagły strach i przerażenie.

krew napływa do dużych mięśni szkieletowych,

Amerykański neuronaukowiec Joseph LeDoux

takich jak mięśnie nóg, dzięki czemu łatwiej

nazwał to zjawisko „emocją prekognitywną”.

rzucić się do ucieczki”. Podobnie jest w przypadku złości, wtedy „do rąk napływa krew,

Jak reagujemy na strach i złość?

dzięki czemu łatwiej chwycić za broń albo wymierzyć cios wrogowi”. Zatem kiedy następ-

Przyjrzyjmy się sytuacji z kotem opisanej powy-

nym razem będziesz chciał uciec lub obronić

żej: jest ciemno, nie spodziewamy się ujrzeć

się przed napastnikiem, pamiętaj: twoje ciało

nikogo o tej porze, toteż nasze ciało w chwili

ci w tym pomoże!

str /


www.outro.pl /

Źródła nienawiści

Nieświadomi

Niewątpliwie każdy z nas pamięta z dzieciń-

Według niektórych psychologów wielu ludzi nie

stwa jakiegoś rówieśnika nienawidzonego,

zdaje sobie sprawy z własnych stanów emocjo-

szykanowanego lub

nielubianego

nalnych. Zdaniem Zygmunta Freuda i jego

przez resztę grupy. Dzieci wykazują się w tej

kontynuatorów, człowiek nie uświadamia so-

kwestii niebywałą szczerością. Co decyduje

bie tych stanów emocjonalnych, których do-

o ich akceptacji w sferze rówieśników? Daniel

znawał we wczesnym dzieciństwie, a więc

Goleman uważa, że dzieci, które są odrzuca-

w okresie, gdy jego świadomość nie była do-

ne, popełniają dwa ogromne błędy w próbie

statecznie rozwinięta. Przeżycia te tkwią jed-

nawiązania kontaktu z innymi. Pierwszy to zbyt

nak w podświadomości i mają wpływ na za-

wcześnie podjęta próba przejęcia przewodnic-

chowanie nawet dojrzałego już człowieka. Jak

twa, drugi to niedostosowanie się do układu

widać, samoświadomość emocji nie jest taka

sytuacyjnego grupy. Jeśli byłeś nielubiany

prosta. Z pewnością wypada zadać sobie pyta-

w przeszłości, wiedz, że wystarczyło bacznie

nie: czy zdaję sobie sprawę z tego, w jakim

obserwować grupę i czasem zgodzić się na

stanie emocjonalnym się znajduję?

chociaż

coś niekonwencjonalnego. Proste, prawda? Szkoda, że wtedy o tym nie wiedzieliśmy.

str /


www.outro.pl /

wściekłej żony lub reprymendą w pracy. Nale-

Jak uspokoić wściekłą osobę?

ży jednak uważać z nadmierną pobłażliwością, Na pewno wiele razy zdarzało ci się stanąć oko w oko z rozwścieczoną osobą. Co robić w takiej sytuacji? Przecież uspokojenie takiego człowieka graniczy z cudem! Odpowiedź na to pytanie znów przynosi nam Daniel Goleman. Otóż okazuje się, że „skuteczną metodą może być w takim wypadku najpierw odwrócenie uwagi rozzłoszczonej osoby, potem wczucie się w jej sytuację i ujrzenie spraw jej oczami, na koniec zainteresowanie jej inną sprawą, która wywoła u niej bardziej pozytywne uczucia”.

by nie stworzyć toksycznych relacji i nie paść ofiarą syndromu sztokholmskiego. Emocji jest wiele, pytań odnośnie do nich – jeszcze więcej. Temat ten można zagłębiać z różnych perspektyw, w końcu każdy człowiek ma jakieś własne, subiektywne odczucia i inną historię życia. Można uważać, że strach, złość i nienawiść są zbędne w życiu człowieka, ale tak nie jest. Są one potrzebne zupełnie tak, jak inne emocje. Pozwalają rozpoznać nastroje różnych ludzi i nawet pomagają w sytuacjach zagrożenia. Jak się okazuje – negatywne

Możemy z tego wywnioskować, że czasem zmiana tematu może uratować przed wałkiem

str /

emocje nie są takie złe!


www.outro.pl /

najpierw cicho, potem głośno Po dwóch koncertach w Polsce w 2017 roku (Wrocław i Poznań) Katowice w końcu doczekały się występu Rotting Christ na początku 2018 roku. Pomimo ponad 30 lat aktywności i wielu zmian w stylistyce wykonywanej muzyki ich popularność nie słabnie co potwierdziło liczne przybycie fanów do sali koncertowej Megaclubu. W przyciągnięciu słuchaczy pomógł znakomity support, czyli Carach Angren i Svart Crown.

str /


www.outro.pl /

str /


www.outro.pl /

redaktor:

Adam Dyrszka

Z niecierpliwością czekałem na ten koncert

sma za pomocą specjalnych korektorów bar-

z kilku powodów. Po pierwsze cena. Siedem-

wy). Do tego wokal typu growl, czyli niski gar-

dziesiąt złotych za trzy najwyższej klasy zespo-

dłowy krzyk. Wpływy black metalu z kolei za-

ły to śmieszne pieniądze, nawet biorąc pod

znaczone są w grze gitar. Przeważają wysokie

uwagę niszowość black metalu. Po drugie –

dźwięki, akordy oparte na dysonansach i bar-

- twórczość Rotting Christ i Svart Crown nie

dzo szybkie wartości rytmiczne.

jest mi obca, a na ich koncercie nigdy wcześniej nie miałem okazji się pojawić. Po trzecie

Perkusja natomiast czerpie z obydwu gatun-

i chyba najważniejsze - nie często zdarza się

ków. Często pojawiają się blasty charaktery-

możliwość wysłuchania na żywo tak ekstre-

styczne dla black metalu. Polegają one na bar-

malnych odmian muzyki metalowej w profesjo-

dzo szybkim, powtarzającym się uderzaniu po-

nalnym wykonaniu.

szczególnych instrumentów perkusyjnych jeden za drugim (najczęściej w następującej kolejności: bęben basowy, werbel oraz jeden

Svart Crown Jest to francuska grupa grająca black/death metal często również nazywany black n’death, który powstał z połączenia najbardziej charakterystycznych cech black i death metalu. Zespół ten z death’u czerpie przede wszystkim brzmienie gitar. Bardzo silnie przesterowane, „charczące”, z wyeksponowanym środkowym pasmem częstotliwości w barwie (dźwięk składa się z wielu różnych częstotliwości, a muzyk jest w stanie regulować poszczególne ich pa-

str /

z talerzy). Jest to specyficzny i bardzo wymagający zabieg rytmiczny, który sprawia wrażenie, jakby perkusista grał nierówno. Partie perkusyjne są zaawansowane technicznie, a bęben basowy (tzw. stopa) podkreśla szybkie przebiegi gitarowe oparte na niskich dźwiękach. Svart Crown istnieje od 2004 roku więc jest stosunkowo młodym zespołem. Skutkuje to jednak tym, że od samego początku ich styl


www.outro.pl /

nie uległ większym zmianom, a jedynie ewolu-

wej, a nawet symfoniczny metal. Holenderski

cji. To (moim zdaniem) sprzyja wczuwaniu się

Carach Angren jest opisywany jeszcze bardziej

w czasie koncertu, ponieważ wszystkie utwory

precyzyjnie, bo jako symfoniczny black metal.

mają podobne brzmienie i klimat. Dodatkowo

Moim zdaniem twórczość tego zespołu wyma-

koncert posłużył zespołowi do promocji naj-

ga jeszcze innej kategoryzacji, bo nie przypo-

nowszego albumu Abreaction (2017), z które-

mina to żadnego ze znanych mi zespołów

go pochodzi znakomita większość zagranych

z tego gatunku.

kawałków. W ich utworach nawiązania do muzyki klasycznej są raczej symboliczne. Partie orkiestrowe

Carach Angren Istnieje wiele odmian muzyki z członem „symfoniczny” w nazwie. Mamy rock symfoniczny, symfoniczne aranżacje muzyki jazzo-

str /

nie stanowią bazy dla kompozycji - jak na przykład w utworach Dimmu Borgir (jeden z najpopularniejszych zespołów grających symfonicz-


www.outro.pl /

ny black metal), a raczej pojawiają się w for-

ta czerpie z epic music, czyli muzyki filmowej.

mie wstawek lub wstępów do utworów. Inne

Zawiera ona bardzo efektowne, chwytliwe me-

zespoły (jeśli posiadają odpowiednie zasoby

lodie ilustrujące sceny dynamicznej akcji.

finansowe) korzystają z nagrań prawdziwych

Twórczość tego zespołu od razu skojarzyła mi

orkiestr symfonicznych. Clemens „Ardek” Wi-

się z muzyką z serii Piraci z Karaibów.. To wra-

jers (instrumenty klawiszowe) wykorzystuje

żenie potęguje tematyka utworów holender-

cyfrowe symulacje orkiestry i chóru. Muszę

skiej grupy, a także stroje muzyków stylizowa-

przyznać, że posiada on biblioteki brzmień

ne na okres kolonialny. Jeden z pierwszych

bardzo wysokiej jakości (jak na dzisiejsze moż-

albumów zespołu opowiada nawet o legendzie

liwości), jednak nadal słychać wyraźną różnicę

Latającego Holendra, co jest oczywistym na-

względem prawdziwej orkiestry.

wiązaniem do wyżej wymienionego filmu.

Moim zdaniem muzykę Carach Angren nale-

Carach Angren, podobnie jak Svart Crown, jest

żałoby określić jako epicki black metal. Nazwa

młodym zespołem jak na black metal (rok za-

str /


www.outro.pl /

łożenia 2003). Wszystkie albumy są podobne brzmieniowo, a zauważalne są głównie postępy techniczne i aranżacyjne muzyków na przestrzeni lat. Przyznam, że bardzo to sprzyjało mojemu odbiorowi zespołu w trakcie koncertu. Nie znałem ich muzyki przed samym koncertem, a mimo to już po dwóch pierwszych utworach mogłem się w pełni zaangażować w odbiór. Trzeba też zaznaczyć, że w skład zespołu nie wchodzi basista, co jest absolutnie nietypowe dla takiego rodzaju muzyki. Pomimo tego Carach Angren brzmi bardzo głęboko i ciężko, co według mnie jest nie lada wyzwaniem.

Rotting Christ Ta grecka grupa istnieje już ponad trzydzieści lat, a jej stylistyka zmieniała się przez ten czas nieznacznie. Początkowo grali bardzo surowy black metal, w środkowej fazie przeszli na nieco łagodniejsze brzmienia (coś pomiędzy gothic a doom metal). Na początku tego dziesięciolecia zespół zrobił ukłon w kierunku greckiej kultury i do dzisiaj tworzy utwory bogate w folkowe akcenty. Ostatni album Rituals (2016) częściowo powraca do początkowego stylu, a elementy folkloru pojawiają się częściej w podniosłej formie

str /


www.outro.pl /

obrzędowej. Grupa czerpie inspiracje z mo-

żyłem, że to jednorazowy wybryk i pozwoliłem

dlitw i rytmów ludów pierwotnych granych na

dać się ponieść imponującej technice wszyst-

bębnach. Pomimo bogatej dyskografii liczącej

kich instrumentalistów z perkusistą włącznie.

dwanaście płyt, zespół jest w doskonałej formie. Świeżość każdego wydania może wynikać

Istnieją dwa typy zespołów, które dają porywa-

właśnie z różnorodności stylistycznej, dzięki

jące koncerty. Takie, które na scenie brzmią

której muzycy nie mają okazji się wypalić.

identycznie jak na nagraniach studyjnych i ta-

Początek nie do końca typowy

kie, które pozwalają sobie na odrobinę swobo-

Start koncertu był zapowiedziany na 18:30, mnie udało się wejść do klubu chwilę później. Kiedy znalazłem się w środku, Svart Crown już byli na scenie. Zdziwiło mnie to, ponieważ tego typu koncerty „tradycyjnie” zaczynają się z co najmniej kilkunastuminutowym opóźnieniem. Pierwsze, co rzuciło mi się w uszy to nierówna

dy i improwizacji. W tym przypadku miałem zdecydowanie do czynienia z pierwszym rodzajem (pomijając potknięcia perkusisty) Byłem zaskoczony, z jaką precyzją muzycy odwzorowali swoje utwory nie brzmiąc przy tym mechanicznie i bezpłciowo.

gra perkusisty. Gael Barthelemy ewidentnie

… a to tylko support!

miał gorszy dzień, ponieważ jego „podwójna

Widziałem Carach Angren na scenie po raz

stopa” momentami mocno odbiegała od tem-

pierwszy, dlatego zaskoczyła mnie nietypowa

pa utworu. Nigdy wcześniej nie słyszałem tego

instalacja instrumentu klawiszowca. Jak się

zespołu na żywo, dlatego optymistycznie zało-

później okazało, był to jakiegoś rodzaju wysię-

str /


www.outro.pl /

gnik mechaniczny, który w trakcie koncertu

nego utworu Apage Satana, który przyprawia

cały czas ruszał klawiaturą w praktycznie

o ciarki długim wstępem na kotłach i szeptaną

wszystkich kierunkach. Wszyscy członkowie

recytacją.

zespołu mieli pomalowane twarze tak, że przypominały gołe czaszki. Gitarzysta wykorzystał

Lider zespołu, Sakis Tolis, potrafi bardzo

nawet swoją łysinę i poszerzył makijaż na całą

sprawnie prowadzić dialog z widownią, w do-

głowę!

datku nauczył się kilku słów po polsku,

Cały występ był bardzo efektownym show od

co jeszcze pozytywniej nastawiło fanów.

początku do końca. Sam koncert rozpoczął się

Na jego prośbę powstała ściana śmierci (dwie

od symfonicznego intro, połączonego z projek-

grupy ludzi ustawiają się naprzeciwko siebie

cją ducha dziewczynki i jej głośnymi krzykami

i wraz z początkiem utworu rozpoczynają po-

(pojawiała się ona jeszcze kilka razy w trakcie

go), która później przerodziła się w mosh

koncertu). Mój ogromny podziw budziło zaan-

(odmiana pogo, w której tańczący ludzie ska-

gażowanie całego zespołu nie tylko w niezwy-

czą obijając się o siebie).

kle precyzyjne wykonanie muzyki, ale też w bogatą choreografię połączoną z grą świateł

Ogólnie całe wydarzenie oceniam jako bardzo

i wyrzutniami dymu, a także w specyficzną in-

udane.

terakcję z widownią.

sprawnie, nie wychwyciłem żadnych potknięć

Organizacyjnie

przebiegło

bardzo

technicznych czy awarii, a na koncertach tak wypełnionych

Gwóźdź programu Po bardzo długich supportach fani wreszcie doczekali się Rotting Christ. Koncert zaczął się typowym „modlitewnym” intro utworu 666. Światła były przygaszone, dlatego nikt nie uchwycił momentu wejścia zespołu na scenę. Koncert w Megaclubie był elementem trasy koncertowej promującej najnowszą płytę zespołu, dlatego poza nielicznymi kawałkami z poprzednich albumów przeważały najnowsze kompozycje. Nie obyło się bez mojego ulubio-

str /

elektroniką,

wzmacniaczami

i instrumentami wiele rzeczy może pójść nie tak. Muzycy dali z siebie wszystko i pomijając drobne błędy (nawet najlepszym się zdarza!) było po prostu doskonale. Kawał dobrej muzyki z różnych zakątków Europy za niewielkie pieniądze. Jeśli będzie okazja żeby ponownie usłyszeć każdy z tych zespołów na pewno jej nie opuszczę i każdemu, kto interesuje się black

metalem

to samo.

gorąco

polecam

zrobić


www.outro.pl /

śr

Pr b Czy

str /


XXI wiek

www.outro.pl /

czy redniowiecze

rzemoc wobec obcokrajowców to zjawisko coraz bardziej widoczne w Polsce w ostatnich latach. y nasz kraj staje się żyzną glebą dla nacjonalizmu i ksenofobii? Czy obcokrajowcy mogą się u nas czuć bezpiecznie? str /


www.outro.pl /

redaktor:

Paweł Szyja

Proces ten rozwija się stopniowo, od 2015 ro-

Nie tylko duże miasta borykają się z proble-

ku, czyli zaproszenia do Niemiec przez kanc-

mem tolerancji, coraz częściej do ataków do-

lerz Angelę Merkel uchodźców uciekających

chodzi w małych miasteczkach. Przemoc

przed wojną z Afryki Północnej. Media mówią

w świecie realnym łączy się ponadto z nęka-

o tym zjawisku jako o „fali”, „zalewie” czy

niem w mediach społecznościowych. Cudzo-

„masowym napływie”, co sprawia, że ludzie

ziemcy mieszkający w Polsce i prowadzący tu-

dostrzegają w nim zagrożenie. Popularne są

taj swoje firmy również nie mają lekkiego ży-

również stereotypy na temat niektórych grup

cia. Utrudnia im się robienie interesów, np.

społecznych, innych religii czy mniejszości et-

przez wybijanie szyb w prowadzonych przez

nicznych – a przecież nie każdy muzułmanin

nich sklepach.

jest potencjalnym terrorystą!

Czas na rzeczywistość

Smutna prawda

Jednym z najgłośniejszych ksenofobicznych

Codzienność podszyta strachem, lęk przed

incydentów było pobicie profesora Uniwersyte-

opuszczaniem domu czy poruszaniem się ko-

tu Warszawskiego w tramwaju. Powód? Wra-

munikacją miejską – tak wygląda rzeczywi-

cając z cmentarza, rozmawiał ze swoim kolegą

stość wielu mieszkających w Polsce obcokra-

z Jeny po niemiecku. Nie spodobało się to jed-

jowców. Dotyka to nawet dzieci, które kiedyś

nemu ze współpasażerów, który zażądał za-

wzbudzały ciekawość rówieśników, a dziś tak

kończenia rozmowy. Na odmowę ze strony

jak dorośli stają się ofiarami ksenofobii. Nie

profesora zareagował agresją, uderzając go w

chodzi tutaj tylko o przemoc fizyczną, czyli po-

twarz, po czym spokojnie opuścił pojazd. Po-

bicia i napaści, ale też o wyzwiska, szykany,

moc poszkodowanemu zaoferowała tylko jed-

kpiny.

na pasażerka.

str /


www.outro.pl /

W 2016 roku na Gdańskim lotnisku zatrzyma-

na następny dzień, natomiast po stawieniu się

no

Ormianina

na lotnisku odmówiono mu przeprowadzenia

z polskim obywatelstwem (mieszkającego od

odprawy, gdyż jego nazwisko znajdowało się

dziecka w Polsce), gdyż wzbudził niepokój

już na liście osób niepożądanych na pokła-

w jednej z pasażerek swoim egzotycznym wy-

dach linii Wizz Air.

dwudziestosześcioletniego

glądem. Mężczyzna został aresztowany przez Straż Graniczną do czasu złożenia wyjaśnień. W pełni współpracował, zaprzeczył, że używał na pokładzie samolotu jakichkolwiek słów mogących wywołać poczucie zagrożenia, co potwierdzili również świadkowie tego zdarzenia.

Doszło również do pobicia wracającego rowerem do domu Radwana, syryjskiego uchodźcy pracującego w warszawskiej kawiarni „Stół Powszechny”. Przebywa od kilku lat w Polsce, udało mu się odbudować swoje życie – ma dziewczynę i córkę. Nie wie, czy zostaną w tym

Zwolnienie po dwóch godzinach składania wy-

kraju, czy wyjadą szukać spokojniejszego miej-

jaśnień i spóźnienie na samolot to nie koniec

sca.

tej historii. Linia Wizz Air przeniosła mu bilet

str /


www.outro.pl /

Takich zdarzeń, o których codziennie się nie

fobią, nienawiścią na tle religijnym czy etnicz-

mówi, jest znacznie więcej i ich liczba niestety

nym,

stale wzrasta. Nie wiadomo, ile jest przypad-

„pojedynczy przypadek”.

ków niezgłoszonych.

a

każdy

taki

incydent

to

tylko

Podobna sytuacja miała miejsce w Wielkiej Brytanii, gdzie po Brexicie również zaczęły się

P

a

t

r

i

o

t

y

z

m

czy może nacjonalizm?

ataki na cudzoziemców, między innymi na Polaków. Krążyły wtedy ulotki z hasłami: „Wyjście z UE / Koniec z polskimi pasożytami” albo skierowane

do

wszystkich

imigrantów:

Od kilku lat obserwujemy intensywny rozwój

„Wracajcie do domu, szumowiny”. Co zrobili

środowisk oraz organizacji nacjonalistycznych.

brytyjski rząd i społeczeństwo?

Problem cały czas narasta. Politycy pytani niejednokrotnie przez dziennikarzy odpowiadali,

Politycy na czele z premierem Cameronem wy-

że w naszym kraju nie ma problemu z kseno-

razili ostrą krytykę takich zachowań, a Brytyj-

str /


www.outro.pl /

czycy zainicjowali w mediach społecznościo-

„Czysta Polska, biała Polska”

wych akcję #safetypin, która wspierała wszyst-

„Precz z uchodźcami”

„Śmierć dla wrogów ojczyzny”

„Polska katolicka, nie laicka”

„Raz sierpem, raz młotem czerwona hołotę”

„Chłopak, dziewczyna, normalna rodzina”

„Pedofile, lesby, geje, cała Polska z was się śmieje”

kich cudzoziemców, także Polaków. Miała ona pokazać, że w coraz bardziej niebezpiecznym świecie są ludzie, przy których będzie można się czuć bezpiecznie, a ich symbolem była agrafka wpięta w odzież w widocznym miejscu. W Polsce w tym czasie popularność zyskały marsze takich organizacji jak ONR, Młodzież Wszechpolska. Incydenty nawołujące do haseł

Po ubiegłorocznym marszu politycy partii rzą-

nacjonalistycznych

dzącej oraz prezydent Andrzej Duda mocno

pojawiają

się

również

od kilku lat na marszach niepodległościowych.

skrytykowali

zaistniałe

wydarzenia,

choć

W roku 2017 „Guardian” zwrócił uwagę czytel-

we wcześniejszych latach bywało z tym na-

ników na okrzyki, jakie miały padać z ust za-

prawdę różnie. Według nich marsz niepodle-

maskowanych uczestników podczas marszu

głości to piękne święto, które nie powinno zo-

w stolicy:

stać zakłócone takimi incydentami, które w dodatku okrywają Polskę złą sławą na arenie międzynarodowej.

str /


www.outro.pl /

str /


www.outro.pl /

str /


www.outro.pl /

OVER Fashion to projekt społeczny organizowany przez grupę licealistek z Warszawy. Na ich stronie poruszany jest ogólnoświatowy problem fast fashion, czyli mody która zakłada, że każdego dnia do sklepów dostarczane są zupełnie nowe modele odzieży. Ma to katastrofalne skutki na poziom życia ludzi w krajach rozwijających się, środowisko wodne i lądowe oraz nasze zdrowie. Więcej na temat szkodliwości fast fashion, jaki i o tym co my - konsumenci możemy na to poradzić dowiedzą się państwo ze strony https://www.facebook.com/overfashion.zzt/ str /


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.