Outro 302

Page 1

www.outro.pl /

str /


www.outro.pl /

TEMAT NUMERU:

str /


www.outro.pl /

KATARZYNA GIEMZA Utracona tożsamość strona 10 MAJA NAJDEK Śladami Łemków strona 14 KRZYSZTOF ANDRULONIS Tożsamość narodowa i indywidualna strona 20 KAMIL DURAJCZYK Czeska enklawa w sercu Polski strona 36 GABRIELA SZCZEPANIK Wielka migracja strona 44 WERONIKA SIEMIŃSKA Studium przedmiotu strona 52

str /


www.outro.pl /

Powyższy cytat, zaczerpnięty z łaciny, oznacza w języku polskim „Zjednoczeni w różnorodności”. Taką dewizą legitymuje się w swoich działaniach Unia Europejska, stanowiąca zjednoczenie krajów. Warto jednak pamiętać, że państwa również są zróżnicowane wewnętrznie. Aktualnie prawodawstwo każdego europejskiego państwa określa status mniejszości odrobinę inaczej. Polska pod względem precyzji prawnej i sensowności zastosowanych rozwiązań mogłaby stać za wzór dla innych krajów. Ustawa poświęcona tej tematyce, po kilkunastoletnich przepychankach, została uchwalona na początku 2005 roku. Dzięki niej posiadamy jednoznaczne rozróżnienie na dwa typy grup mniejszościowych mniejszości narodowe oraz mniejszości etniczne. Atrybutem wyróżniającym pierwsze z nich jest deklarowanie przynależności do narodu, który posiada własne państwo. Takich społeczności mamy w Polsce dziewięć. Drugi typ mniejszości to z kolei przedstawiciele narodów niezorganizowanych na tere-

nie własnego państwa - tutaj z kolei na terenie Rzeczpospolitej możemy wyróżnić cztery grupy. Oprócz tego dokument normatywny wprowadził pojęcie grupy posługującej się językiem regionalnym - taki status przyznano wyłącznie Kaszubom. Oczywiście nie wyczerpaliśmy za pomocą tych kilku podziałów liczby wszystkich grup, które odczuwają pewną odrębność od pozostałych. Czynnikami decydującymi o poczuciu tożsamości grup mniejszościowych może też decydować dialekt, dominujące wyznanie, wspólne folklor czy przeszłość historyczna. Gdyby uwzględnić je wszystkie, Polska pokryłaby się istną mozaiką różnorodnych mniejszości. Właśnie w tym drzemie siła „zjednoczenia w różnorodności”! Choć warto str /

zauważyć, że w ponad tysiącletniej historii naszego państwa rzadko kiedy bywało tak, by społeczeństwo było tak jednorodne etnicznie. W porównaniu z okresem międzywojennym dzisiejsza Polska, choć dla nas i tak wysoce zróżnicowana, jest niezwykle zhomogenizowana. Okres wakacyjny zachęca do podejmowania wędrówek - czasem są to podróże z góry zaplanowane, a czasem spontaniczne i układające się na bieżąco. Być może próba zgłębienia tajników jednej bądź kilku grup mniejszościowych wyda Ci się ciekawym motywem takiego niezaplanowanego z góry wyjazdu? Jest naprawdę wiele miejsc do odwiedzenia oraz ludzi do poznania! Krzysztof


www.outro.pl /

Outro – wychodzimy poza schemat

Szefowie działów:

ISSN: 2299-5242

Olimpia Orządała (korekta), Monika Stankiewicz (graficy), Martyna Kłos (promocja)

Ogólnopolski miesięcznik młodzieżowy Wydawca: Fundacja Nowe Media

Promocja: Martyna Kłos, Żaneta Chwiałkowska, Bartosz Simiński

www.outro.pl mail: redakcja(@)outro.pl, rekrutacja(@)outro.pl

Korekta: Olimpia Orządała, Natalia Popławska, Janusz Pyrkosz, Paulina Kos, Barbara Truchan

Redaktor naczelny: Krzysztof Andrulonis

Grafiki: Monika Stankiewicz, Julia Dałek, Wiktoria Wójcik

Skład wydania i fotoedycja: Krzysztof Andrulonis Projekt okładki: Krzysztof Andrulonis

str /


UTRACONA T

www.outro.pl /

str /


www.outro.pl /

TOŻSAMOŚĆ

Jedna z najbardziej haniebnych kart historii Polski została zapisana planem wysiedlenia ludności ukraińskiej, bojkowskiej i łemkowskiej z Bieszczad, realizowanym od marca do końca lipca 1947 roku. Jest on znany jako akcja „Wisła”. str /


www.outro.pl /

redaktor

Katarzyna Giemza

Akcja „Wisła” była planowana od początku

generał Stefan Mossor sformował Grupę Ope-

1947 roku jako odwet za zbrodnie ukraińskich

racyjną „Wisła”, złożoną z ponad 19 tysięcy

nacjonalistów na Wołyniu z 1943 roku, ale for-

żołnierzy należących między innymi do kombi-

malny rozkaz jej rozpoczęcia wydało Biuro Po-

nowanych pułków piechoty, pułku saperów

lityczne KC Polskiej Partii Robotniczej 29 mar-

i pododdziałów specjalnych. Oprócz nich w

ca. Pretekstem do rozpoczęcia operacji okaza-

skład grupy wchodzili milicjanci, oddział Służ-

ła się śmierć generała Karola Świerczewskie-

by Ochrony Kolei i kilkudziesięciu funkcjona-

go, którą poniósł w wyniku zasadzki zorganizo-

riuszy Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicz-

wanej przez oddziały Ukraińskiej Powstańczej

nego.

Armii. Na temat akcji wypowiadał się historyk Tomasz Stryjek w rozmowie z Polską Agencją Prasową dla strony dzieje.pl. Jego zdaniem celem akcji „Wisła” wcale nie było zniszczenie UPA. Wysiedlano bowiem nie tylko Ukraińców, lecz całe wsie i osady znajdujące się na terenach Polski południowo-wschodniej, a blisko 15% deportowanej ludności stanowili Polacy. Wśród przesiedleńców znaleźli się też Łemkowie, którzy zdaniem ówczesnej władzy wspierali UPA w walce przeciwko Polakom.

Bezpieczeństwa

Ukraińcy i Łemkowie za wszelką cenę unikali dostania się na listy osób przeznaczonych do wysiedlenia. Używali w tym celu skrajnie zróżnicowanych sposobów – od wyrabiania sobie fałszywych dokumentów tożsamości, poprzez staranie się o wpis religii rzymskokatolickiej do metryki, aż po ubieganie się o pozwolenie na pozostanie w dotychczasowym miejscu zamieszkania. Osoby uciekające się do tej ostat-

Wysiedlenia były prowadzone przez struktury Ministerstwa

Desperacja ludzi

Publicznego

oraz organizacje o charakterze cywilnym, takie jak Państwowy Urząd Repatriacyjny. Ponadto

str /

niej metody motywowały swoje podania wieloletnim zamieszkaniem w danej miejscowości, złym stanem zdrowia czy pozytywnym stosunkiem do polskości. To jednak nie powstrzymywało władz przed ich przesiedleniem.


www.outro.pl /

Przesiedlenia były obwarowane surowymi

Złamanie narzuconych zasad Część pojmanych w ramach akcji osób była zsyłana do jednego z podobozów AuschwitzBirkenau oraz do ukraińsko-łemkowskiej części Centralnego Obozu Pracy w śląskim Jaworznie. Większość Ukraińców i Łemków jednak trafiała na tereny tzw. Ziem Odzyskanych, czyli

przyznanych

Polsce

na

konferencji

w Poczdamie ziem, które przedtem należały do III Rzeszy, a obecnie stanowią północną i zachodnią część Polski.

str /

przepisami. Zgodnie z Zarządzeniem Departamentu Osiedleńczego Ministerstwa Ziem Odzyskanych z 27 czerwca 1947 roku zabronione było osiedlanie deportowanej ludności m.in. w odległości mniejszej niż 30 kilometrów od miast wojewódzkich czy w pasie 10 kilometrów od granic Polski z 1939 roku. Ponadto wydane 31 lipca 1947 roku przez MZO pismo nakazywało osiedlać najwyżej po jednej rodzinie o negatywnej opinii z jednego transportu


www.outro.pl /

na gromadę. Z kolei w przypadku rodzin o po-

brutalny charakter, typowy dla czystek etnicz-

zytywnej opinii dozwolone było osiedlanie tak,

nych. Deportowanej ludności kazano pokony-

by ich liczebność stanowiła nie więcej niż 10%

wać często znaczne – dochodzące aż do

mieszkańców danej gromady. Ze względu na

60–70 kilometrów – odległości do punktów

liczbę wysiedlanej ludności stosowanie się do

zbornych pieszo albo za pomocą własnego

tych przepisów okazało się niemożliwe.

transportu. W punktach tych wysiedleńcy byli przesłuchiwani oraz przydzielano im jedną z trzech kategorii zagrożenia (A, B lub C, z cze-

Piekło wysiedlonych Na Ziemiach Odzyskanych osiedlono w sumie ponad 100 tysięcy Ukraińców, Łemków i Bojków, a do Jaworzna trafiło prawie 3 tysiące osób tego pochodzenia. Wysiedlenia miały

str /

go A była najwyższa). Pozostawali tam, dopóki ich nie skierowano do odpowiedniej stacji załadowczej i nie podstawiono wagonu. To niekiedy trwało nawet miesiąc, co było spowodowane problemami logistycznymi. Z tego same-


www.outro.pl /

go powodu osiedlano po kilka rodzin w jednym

akcji wysiedleńczej. Zdaniem Tomasza Stryjka

domu, a niektórych kwaterowano w budyn-

deportacje Ukraińców były jedynie doraźnym

kach gospodarczych.

rozwiązaniem problemu przez zastosowanie odpowiedzialności zbiorowej. Historyk uważa taką akcję wysiedleńczą za zbędną. Stwierdza:

Bezsens okrucieństwa W wyniku operacji „Wisła” przestało istnieć kilkadziesiąt wsi i małych miasteczek w południowo-wschodniej Polsce, a inne miejscowości zostały częściowo wyludnione. UPA straciła blisko 70% stanów osobowych. Niemniej jednak walka z tą organizacją była sprawą drugorzędną wobec będących rzeczywistym celem

str /

W marcu 1947 roku było już tak, że wojsku udało się uzyskać kilkunastokrotną przewagę nad oddziałami UPA i wystarczyło je tylko skierować do bezpośrednich akcji przeciwko partyzantom. Gdyby działano w ten sposób, to bardzo możliwe, że może nie w trzy miesiące, ale do końca 1947 roku UPA na terenie Polski byłaby całkowicie rozbita.


www.outro.pl /

str /


www.outro.pl /

Reakcje po latach Operacja „Wisła” jest uznawana za czystkę etniczną. Została potępiona przez polski Senat w uchwale wydanej w 1990 roku. Z kolei w styczniu 2007 roku Światowy Kongres Ukraińców zażądał od Polski formalnych przeprosin za akcję „Wisła” i wypłacenia odszkodowań dla jej ofiar. Na reakcję nie trzeba było długo czekać. We wspólnym oświadczeniu z lutego tego samego roku prezydenci odpowiednio Polski i Ukrainy Lech Kaczyński i Wiktor Juszczenko uznali operację za naruszenie podstawowych praw człowieka, a dwa miesiące później ten drugi stwierdził, iż to reżim komunistyczny był jej winowajcą. W odpowiedzi na ten pogląd polski historyk Grzegorz Motyka z Polskiej Akademii Nauk zwrócił uwagę na fakt, iż wprawdzie Ukraińska Powstańcza Armia dążyła do okrojenia terytorium Polski, więc polskie władze miały prawo zwalczać tę organizację, ale bez stosowania odpowiedzialności zbiorowej. Akcja „Wisła” była ewidentnym naruszeniem praw człowieka przez komunistów i aktem niedającego się uzasadnić okrucieństwa. Zatem negatywne reakcje historyków oraz władz Polski i Ukrainy po upadku komunizmu nie powinny dziwić.

str /


www.outro.pl /

Łemkowie to jedna z czterech prawnie uznanych mniejszości etnicznych w Polsce. Do ich cech szczególnych należy bogata, choć trudna przeszłość, ciekawe obrzędy oraz zwyczaje, a także zachwycający folklor. Nie można też nie wspomnieć o barwnych osobistościach wywodzących się z tej grupy.

str /


ŚLADAMI ŁEMKÓW

www.outro.pl /

str /


www.outro.pl /

rozmawiał: Maja

Najdek

Rusini, Rusnacy, Rusnaki

nie najbliżsi polskim Łemkom okazali się być

Łemkowszczyzna to obszar znajdujący się po

Rumuni.

polskiej stronie Karpat i po słowackiej stronie

W latach międzywojennych, po rozpadzie Au-

pasa Beskidów, którego przynależność prze-

stro-Węgier, wyodrębniały się nowe państwa.

kształcała się wraz z terytorialnymi zmianami

Ziemie zamieszkiwane przez Łemków wraz

Polski. Teoria potwierdzona badaniami kultury

z ludnością miały zostać podzielone granicą

ludowej oraz językoznawczymi udowadnia, że

między Polskę, a Słowację. Mniejszość dążyła

właśnie tam, już w I połowie XV wieku, osiedlili

do zjednoczenia terenów przez siebie zasie-

się przodkowie Łemków przybywający naj-

dlanych. Utworzono nawet we Florynce Ruską

prawdopodobniej z migracji wołosko- ruskiej.

Narodową Republikę Łemków. Działacze nie

Łemkowie ze względu na swoje pochodzenie

potrafili się jednak porozumieć, w wyniku cze-

i zależność od kościoła wschodniego nazywali

go ani powyższa, ani też inne podejmowane

się „Rusnakami” – Rusinami, czyli ludźmi Ru-

działania na rzecz suwerenności Łemków nie

si. Na przełomie XVIII i XIX wieku pojawiły się

powiodły się.

już określenia grup odrębnych etnicznie – Ro-

Sprawnie działający Ukraiński Klub Polityczny

sjan, Białorusinów, Ukraińców. Mieszkańcy

w 1928 r. wywalczył na Sejmie wydanie usta-

Łemkowszczyzny zostali zmuszeni do utożsa-

wy, na mocy której dotychczasową nazwę

mienia się z którąś z tych narodowości. Najbli-

„Rusin” zastąpiono w administracji nazwą

żej była Ukraina, jednak kultura łemkowska

„Ukrainiec”. W konsekwencji nazwa ta objęła

i ich sposób życia przystosowany do terenów

wszystkich Łemków.

górzystych różniły się diametralnie od zwycza-

Czasy powojenne wpłynęły na losy Łemków

jów mieszkańców Ukraińskich nizin. Ostatecz-

bardzo niekorzystnie. W tamtym okresie prze-

str /


www.outro.pl /

siedlono ich na tereny radzieckiej Ukrainy,

Kto by ich nie znał

a także zesłano w ramach akcji „Wisła” na ziemie poniemieckie. Tak bezwzględne działania wysiedleńcze miały swoje bezpośrednie powiązania z powojenną polityką komunistycznej

Łemkowie to mniejszość etniczna, która mimo wszystko uchodzi za bardzo wykształconą i oczytaną. Pokrótce przedstawię wam ciekawe osobowości wywodzące się z tej kultury.

Polski.

Igor Herbut to wokalista dobrze wszystkim znanego zespołu LemON. W rozmowie z serwisem PAP Life udzielił informacji o swoim łemkowskim pochodzeniu oraz opowiadał o tym, jak ważne jest dla niego kultywowanie tradycji.

Andy Warhol - amerykański mistrz pop-art'u będący synem Łemków - imigrantów słowackich z klasy robotniczej. Autor takich słynnych i legendarnych dzieł jak „Puszki zupy Campbell’s” oraz serii wielobarwnych obrazów Marilyn Monroe.

Nikifor Krynicki – jego rzeczywiste nazwisko to Epifaniusz Drowniak, jeden z najwybitniejszych na świecie malarzy naiwnych – prymitywistów.

Emilian Czyrniański - profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego, członek Akademii Umiejętności, chemik. Jerzy Nowosielski - malarz, rysownik, scenograf. Helena Duć-Fajfer - działaczka społeczna, poetka, pracownik naukowy Uniwersytetu Jagiellońskiego str /


www.outro.pl /

prawosławnego. Mimo to podział religijny wśród nich istnieje do dziś i wiąże się z kwe-

Gdzie ich szukać?

stią świadomości narodowej – przedstawiciele

Do 1947 Łemkowie zamieszkiwali tereny Kar-

orientacji proukraińskiej mają związek z gre-

pat zwane Łemkowszczyzną. W latach 1944-

kokatolicyzmem, zaś Łemkowie czujący przy-

46 miejsce swojego zamieszkania opuściło

należność do odrębnego narodu wyznają pra-

prawie 70 tysięcy osób, którzy pod naciskami

wosławie.

musieli wyjechać na Ukrainę. W 1947 roku trwała akcja „Wisła”, w ramach której przesiedlano Ukraińców (w tym też Łemków, uważanych wówczas za Ukraińców) na Ziemie Zachodnie i Północne w Polsce. Około 25 – 35 tys. przedstawicieli mniejszości zostało zmuszonych do opuszczenia rodzinnych stron Szacunkowo 5-10 tysięcy osób powróciło na Łemkowszczyznę, gdzie obecnie stanowią 25% mieszkańców. Część przeniosła się do dużych miast – Warszawy, Wrocławia, Krakowa i Gorzowa Wielkopolskiego. Obecnie na obszarze Polski może mieszkać nawet 80 tysięcy Łemków.

Wigilia to tzw. Światyj Weczer składający się z 12 dań: barszczu z pierogami, pierogów ze śliwkami, pierogów z grzybami, kapusty z grzybami, gołąbków z grzybami, śledzi, kompotu z suszonych owoców, kapusty z grochem, kutii oraz kiesełycia. Z kolei Wielkanoc to Wełykolen poprzedzona Wielkim Postem trwającym siedem tygodni. W Niedzielę Palmową święcone są palmy. Następnie, w Wielką Sobotę pokarm zanosi się do świątyń. Ważną rolę spełnia paska, czyli pszeniczny chleb w kształcie koła. Równie istotnym elementem jest wspólne wielkanocne śniadanie. Narodziny dziecka to bardzo szczególny mo-

Jak widać rozmieszczenie mniejszości jest bardzo chwiejne oraz nierównomierne. Niegdyś funkcjonowali w jednym miejscu, za to dziś można ich spotkać na terenie całej Polski.

ment dla rodziców, jak i całym rodzin. W ciągu jednego dnia niemowlę przyjmuje dwa sakramenty – Chrzest oraz Bierzmowanie. Oba wydarzenia odbywają się w cerkwii i najczęściej udział w nich biorą wszyscy mieszkańcy danej

Światyj Weczer, Wełykolen i inne Ludność zamieszkująca Łemkowszczyznę ze względu na swoje pochodzenie jest wyznania

str /

miejscowości. Łemkowski folklor obejmował pieśni, taniec, strój, dialekt, a także rekwizyty. Był symbolem


www.outro.pl /

więzi i jedności z narodem, a także wyrazem

można też nie wspomnieć o drewnianych ko-

tradycji spajających tę nie zawsze zgodną we-

ściołach wpisanych na listę UNESCO.

wnętrznie mniejszość. Stanowią oni grupę sa-

Stroje kobiet są nadzwyczajnie barwne. W ich

moświadomą i autorefleksyjną. Zatem jest

skład wchodzą koszule zawierające na ramio-

ona przedstawiana jako barwna, karpacka

nach i na piersiach haft krzyżykowy. Spódnice

grupa etnograficzna.

są zazwyczaj ciemne, uszyte ze zdobionego

Budynki zwane chyżami to z kolei zagrody jed-

ręcznie drukowanym deseniem przez farbia-

nobudynkowe. Drzwi i wrota zazwyczaj malo-

rzy. Mężczyźni z kolei noszą płaszcz wykonany

wano na biało albo żółto, zaś oblamówka

z brązowego sukna z dużym kołnierzem. Spod-

okien pojawiała się w kolorze zielonym i nie-

nie występują w dwóch odmianach: letnie bia-

bieskim. Ważne są też bogate motywy roślinne

łe płócienne nohałki oraz zimowe chołośnie,

malowane na drzwiach białym wapnem. Nie

uszyte z białego sukna.

str /


www.outro.pl /

Tożs Toż

Sy

str /


www.outro.pl /

żsamość samość narodowa i indywidualna

ymbioza czy konflikt?

str /


www.outro.pl /

redaktor:

Krzysztof Andrulonis

Przynależność do konkretnego narodu stanowi jedną z podstawowych cech pozwalających zdefiniować człowieka jako osobę osadzoną w kontekście społecznym. Już samo imię i nazwisko może wiele powiedzieć o naszym rozmówcy, jednak deklaracja „jestem Polakiem” bądź „pochodzę z Rosji” okazuje się znacznie bogatsza w znaczenia. Zwłaszcza gdy zagłębimy się w szczegóły tego, co łączy jednostkę i naród.

Więzi tej z pewnością nie można odczytywać wyłącznie

na

poziomie

Trudności badawcze

instytucjonalnym.

Za czysto administracyjne uznanie przynależności do wspólnoty danego państwa służy obywatelstwo, które nie musi się wiązać z poczuciem przynależności do jakiegokolwiek narodu. Tę ostatnią powinno się traktować raczej jako świadomość wewnętrzną, zakorzenioną w uczuciach, tradycji czy więziach rodzinnych. Oprócz nich otwiera się jeszcze jedno, szerokie pole badań – wspólnota cech charakteru bądź sposobów postępowania stanowiących

Studia nad różnorakimi związkami zachodzącymi między cechami psychicznymi, światopoglądami, obyczajowością czy reakcjami na szczególne typy sytuacji a wywodzeniem się z danego narodu mają już wielowiekową tradycję, choć częściej uprawiano je w formie luźnych spostrzeżeń czynionych na marginesie bardziej istotnych spraw niż w formie regularnego dochodzenie naukowego. Dopiero koniec wieku XIX przyniósł profesjonalizację prowadzonych analiz, co poskutkowało propozy-

wyróżnik danej grupy narodowościowej.

cjami rozlicznych modeli starających się możliwie wiernie określić zestawy cech dystynktyw-

str /


www.outro.pl /

nych i postaw w życiu społecznym będących

Kolejną trudność stanowią stale rodzące się

wyróżnikami konkretnego narodu.

napięcia między analizą naukową a funkcjo-

Jak łatwo się domyślić, badania takie przyspa-

nującymi w świadomości społecznej stereoty-

rzały (i nadal przysparzają) rozlicznych proble-

powymi wyobrażeniami dotyczącymi poszcze-

mów, które zostaną tutaj przedstawione

gólnych grup narodowych. Każdy stereotyp

w ogólnym zarysie. Przede wszystkim socjolo-

pretenduje do miana sprawdzalnego doświad-

dzy i psycholodzy muszą określić, które z ob-

czalnie faktu – odpowiada za to jego silne za-

serwowanych cech rzeczywiście są charaktery-

korzenienie

styczne dla danego narodu, a które wynikają

Ponadto powszechna świadomość istnienia

z warunków, w jakich przeprowadzane jest ba-

stereotypu może powodować nieuzasadnione

danie, bądź z tendencji psychologicznych, któ-

próby naginania odbioru faktów tak, by paso-

re charakteryzować mogą każdego człowieka

wały do danego wyobrażenia. Wreszcie takie

bez związku z przynależnością do konkretnej

krzywdzące nieraz spojrzenie nie bierze się

narodowości.

znikąd – istotnie niektóre działania obserwo-

str /

w

świadomości

społecznej.


www.outro.pl /

wane u przedstawicieli danego narodu mogą

UNESCO dokonali przeglądu i syntezy stanu

zgadzać się z powszechnie uznawanym mode-

badań większości istniejącej literatury nauko-

lem stereotypowym. Wtedy nawet pojedyncza

wej w interesującym nas temacie. Analiza 988

obserwacja może spowodować, że wiara w re-

(!) publikacji doprowadziła badaczy do sformu-

alne istnienie stereotypu bardzo się wzmocni.

łowania sześciu typów definicji charakteru na-

Każde podejmowane wysiłki badawcze, w inte-

rodowego, które jednocześnie prowadziły do

resującym nas temacie, muszą więc sprostać

sześciu opcji metodologicznych stosowanych

uwolnieniu się od tych stereotypowych spoj-

w przejrzanych artykułach i książkach. Oma-

rzeń, które nieraz stanowią kuszącą, bo uła-

wianie ich wszystkich przekracza ramy tego

twiającą ustalanie wniosków, opcję.

artykułu, przyjmijmy więc jedną z nich, która jest najbliższa powszechnemu wyobrażeniu. Według niej charakteryzowane przez nas poję-

W plątaninie pojęć i haseł

cie znaczy tyle, co zbiór specyficznych dla

Nie ułatwia zadania niebywały nieład w zakre-

członków narodu cech psychicznych. W tej po-

sie pojęć stosowanych dotychczas w pracach

tocznej koncepcji zakłada się, że wszyscy lu-

naukowych

popularnonaukowych.

dzie należący do danego narodu są pod pew-

Wymienić można chociażby takie sformułowa-

nymi względami bardziej podobni do siebie niż

nia, jak duch narodowy, charakter zbiorowo-

do członków innych narodów. O pozostałych

ści, mentalność zbiorowa, cechy narodowe

cechach można przeczytać więcej pod wska-

bądź wreszcie – charakter narodowy. Ostatnie

zanym

z wymienionych haseł posiada najszerszy za-

pojecie-charakteru-narodowego-i-problem-

kres znaczeniowy i jednocześnie współczesna

czlowieczenstwa-w-koncepcji-kazimierza-

socjologia, dążąc do czystości stosowanych

dabrowskiego-pl

bądź

adresem:

https://dezintegracja.pl/

metod, promuje je i wyróżnia na tle pozostałych, starając się wyznaczyć jasne granice tego, co można określić jako składowe charakte-

Realne istnienie czy przypadek?

ru narodowego. Tytanicznej pracy podjęli się dwaj holenderscy

Część badaczy zajmuje krytyczne stanowisko

uczeni – Hubertius Duijker i Nico Frijda, którzy

wobec możliwości istnienia charakterów naro-

w opracowaniu przygotowanym pod egidą

dowych. Uznają taką kategorię za abstrakcyj-

str /


www.outro.pl /

ną, stanowiącą jedynie efekt przypadkowych

Wydaje się, że warunki geograficzne, klima-

zależności między cechami osób badanych a

tyczne, układy społeczne i ekonomiczne itp.

warunkami środowiska, w którym funkcjonują.

powodują, że pewne cechy osobowości są

Najliczniejsze zastrzeżenia powyższa koncep-

w danym środowisku korzystniejsze z punktu

cja socjologiczna budzi w świecie nauk me-

widzenia adaptacji dla tegoż środowiska.

dycznych, gdzie często jest odrzucana bez

Ludzie obdarzeni tymi cechami mają większe

głębszej analizy jako mrzonka. Tymczasem

szanse prokreacji niż ludzie cech tych pozba-

pogłębiona analiza mogłaby wykazać, że biolo-

wieni, toteż z czasem genotyp (genetic pool)

giczne uwarunkowania przedstawicieli po-

polaryzuje się w kierunku tych cech. Teore-

szczególnych narodów mają pewien wpływ na

tycznie można więc przyjąć istnienie charakte-

ich psychiczne cechy dystynktywne. Możliwość

ru narodowego, i to nawet opartego na swoi-

istnienia związku między tymi płaszczyznami

stym genotypie. Jak jest naprawdę, nie wiado-

badań wskazał Antoni Kępiński – wybitny pol-

mo.

ski psychiatra:

str /


www.outro.pl /

Najmniej negatywnych reakcji wzbudza poję-

pejskich Słowianie i Germanie należą do

cie charakteru narodowego według Jana

dwóch różnych podgrup językowych, co po-

Szczepańskiego, który mówi o historycznie

twierdzają badania nad rozwojem najdawniej-

uformowanych, typowych dla Polaków posta-

szych zachowanych form pisanych i analiza

wach, wzorach postępowania, hierarchiach

wpływów innych systemów mowy na te, który-

uznawanych wartości. Jednocześnie ta inter-

mi posługiwali się Słowianie i Germanie. Wiele

pretacja zgadza się z tezą, jaką założyliśmy

wskazuje na to, że podział językowy istniał

wcześniej, korzystając z badań Fuijkera i Frij-

jeszcze w czasach prehistorycznych, co można

da. Najbardziej chyba rozbudowaną i wzbu-

uznać za dowód istniejącego od najdawniej-

dzającą szerokie dyskusje pośród socjologów

szych dziejów rozróżnienia między wspomnia-

i filozofów analizę świadomości społecznej za-

nymi ludami barbarzyńskimi, które przybyły na

proponował Erich Fromm w dziele Ucieczka od

teren Europy z Azji. Choć można zarzucić tej

wolności, w którym rozwinął marksistowską

koncepcji, że omawiane rozróżnienie uległo

koncepcję

społeczno-ekonomicznej

zatarciu pod wpływem czynników moderniza-

i nadbudowy ideologiczno-kulturowej, zastępu-

cyjnych, takich jak rozwój przemysłu, teleko-

jąc przede wszystkim tendencję Marksa do

munikacji

kolektywnego, antyindywidualistycznego anali-

to jednak badania charakterów narodowych

zowania procesów społecznych swoją bardziej

pokazują, że jej istnienie znajduje odzwiercie-

pogłębioną (i wydaje się, że trafniejszą) kon-

dlenie w wynikach analiz. W przypadku Polski,

cepcją współzależności czynników generalizu-

kraju leżącego na styku tych dwóch potężnych

jących i określonych ściśle personalnie.

bloków, ujawniają się cechy charakterystyczne

bazy

i

współpraca

międzynarodowa,

dla obydwu z nich. Z jednej strony historycznie do świata zachodniego, germańskiego zbliżał nas katolicyzm w obrządku łacińskim oraz

Polacy – między słowiańskością

wpływy kulturowe, głównie inspiracje płynące

a germańskością

z Włoch czy z Francji. Z drugiej strony przez

Płynna granica oddzielająca od siebie ludy germańskie i słowiańskie okazuje się jedną z najtrwalszych w Europie. W ramach wielkiej obszarowo i liczebnie rodziny ludów indoeuro-

str /

dużą część polskiej historii nasz kraj znajdował się pod – mniej bądź bardziej jawnym – rosyjskim protektoratem, który po III rozbiorze, w 1795 roku, zmienił się w całkowitą utratę


www.outro.pl /

str /


www.outro.pl /

niepodległości. Nie tylko negatywne doświad-

ale jest zmienny i krótkotrwały. Wiodą chętnie

czenia zbliżają nas jednak do Rosjan – rów-

życie z gestem i z fantazją, czemu towarzyszą

nież niektóre cechy charakteru i światopoglą-

próżność i lekkomyślność, indywidualizm pro-

du czynią nas bardziej podobnymi do sąsia-

wadzący do samowoli, brawura i odwaga. Po-

dów zza Bugu niż zza Odry.

nadto cechuje ich altruistyczna zwartość, wy-

Analiza typu temperamentu cechującego najczęściej Polaków, przeprowadzona przez Eugeniusza Brzezickiego, pozwoliła ustalić, że jest to odmiana skirtotymiczna. Co to oznacza? Skirtotymicy odczuwają często tzw. słomiany ogień uczuć, który gwałtownie wybucha,

str /

trwałość i cierpliwość w trudnych sytuacjach oraz, kontrastowo, egotyczna beztroska, rozklejanie się i lekkomyślność w okresach powodzenia. Inne wnioski wyciąga Antoni Kępiński, który dostrzega w Polakach skrzyżowanie charakterów psychastenika i histeryka. Archetyp pierwszego z nich to polski kmieć, który jest


www.outro.pl /

cichy, spokojny i nie chce nikomu zawadzać,

winien zwracać się do drugiego słowami panie

jednak czasem pokazuje swoje zdolności bojo-

bracie, niezależnie od przynależności do ma-

we i wtedy potrafi być bezwzględny. Drugiego

gnaterii czy też gołoty, o której szlachectwie

z kolei polski szlachcic-ziemianin – butny

decydowała głównie szabla i herb, ponieważ

i pyszny, skory do wielkich słów i szerokich

sytuacja ekonomiczna plasowała ich często

planów, niepotrafiący jednak obrócić ich w

niżej niż chłopów. Z dawnych dziejów wywodzi

czyn ani przyznać się do porażki.

się też skłonność do sejmikowania i niekończących się dyskusji, które łatwo przechodzą

Jacy jesteśmy?

w otwarte awantury. Wpłynęła na to kilkuset-

Na charakter narodowy Polaków składa się tak wiele czynników, że nie sposób omówić ich wszystkich. Skupimy się wyłącznie na wskazaniu zasadniczych kierunków badań oraz głównych poczynionych obserwacji. Najszerszym obszarem analiz jest historia i jej wpływ na ukształtowanie Polaków. Nasze doświadczenie dziejowe wykazuje m.in., że cechuje nas labilność i słaba wola, których silny wpływ dostrzegł Kazimierz Dąbrowski. Najczęściej łączą się one na zasadzie kontrastu z słomianym zapałem oraz z chwilowymi zrywami sił i natchnienia, które prowadzą do skrajnego dualizmu. Krytykował go chociażby Juliusz Słowacki, pisząc o duszy anielskiej w czerepie rubasz-

letnia tradycja polskiego sejmu szlacheckiego, narzędzie liberum veto, jak również rokosze – - wystarczy sobie przypomnieć przewroty pod wodzą Zebrzydowskiego czy Lubomirskiego. Ten element naszego charakteru narodowego łatwo przerodził się w heterostereotyp głoszony przez Niemców – warto zauważyć, że już w XVIII wieku, za naszą zachodnią granicą, używało się haseł polnische Reichstag, oznaczającego chaos, anarchię i nieskuteczność w podejmowaniu decyzji oraz polnische Wirtschaft, którym Niemcy określali (a niektórzy do dziś określają) typową ich zdaniem dla Polaków niegospodarność, nierzetelność, niechlujstwo i nieudacznictwo, które kontrastują z rodzimym Ordnungiem.

nym. Z okresu demokracji szlacheckiej pochodzi również przywiązanie do wolności i równości, co dobrze widać w ówczesnej etykiecie. Przyświecało jej założenie, że każdy szlachcic po-

Wadą, którą dość często dostrzec można w Polakach, jest prymat walki i zabawy nad pracą. Po raz kolejny cechy te były szczególnie gorszące dla Niemców, którzy stawiali wyraźną granicą między tym, co służy rozrywce, a tym,

str /


www.outro.pl /

co stanowi obowiązki zawodowe. Polacy, jak

radach, obozach, nauczyłem się znać naród

pokazują dzieje, a także współczesne badania

mój. Posiada on nie mówię równe, ale wyższe

socjologiczne, usiłują zawsze łączyć ze sobą

może zalety od tych, jakie inne zdobią narody;

przyjemności i wysiłek konieczny dla wykona-

lecz przy tych zaletach ma wady, które całość

nia powierzonych zdań, co przynosi czasem

i bezpieczeństwo jego, na sztych narażać bę-

katastrofalne skutki. W przeciwieństwie do

dą, aż się poprawi. — Wady te są: porywczość

Niemców przeważa u nas pochwała dla walki,

w przedsięwzięciach, lekkość i niestałość

poświęceń i heroizmu niż mrówczej pracy, któ-

w przywiedzeniu ich do końca, niezgoda, za-

rej znaczenie zwykle jest deprecjonowane. Wy-

wiść, i rozkiełznana próżność. Każdy wojskowy

daje się, że bardzo trafnie skonstatował te

chce być naczelnym wodzem, każdy poseł, czy

tendencje Julian Ursyn Niemcewicz:

nie poseł nawet, pierwszym prawodawcą

Czytając pilnie dzieje polskie, przez długi bieg

i mówcą.

życia mego, znajdując się w tylu powstaniach,

str /


www.outro.pl /

Istotna zarówno z punktu widzenia historii, jak

mówiły o tym, kto stoi w lokalnej społeczności

i współczesności jest skłonność do buty i zawi-

wyżej. O tym samym świadczyła kolejność zaj-

ści, która cechowała nas od przynajmniej XV

mowania ławek – te najbliżej ołtarza należały

wieku, gdy rozpoczęła się ekspansja rodzimej

się najzamożniejszym gospodarzom.

szlachty. Ta tendencja dotyczyła zresztą również chłopów, co dostrzegł szwedzki literaturoznawca – Fryderyk Böök, analizując Chłopów Reymonta. W drugim tomie polskiej epopei chłopskiej, zatytułowanej Zima, znaleźć można opis chłopów udających się na pasterkę. Nawet w tym środowisku, pozornie zjednoczonym w trudach codziennego życia, pojawiają się rozliczne hierarchie. Już sam strój, sposób dotarcia do świątyni czy nawet krok i postawa

str /

Warto również wspomnieć o kompleksach niespełnionych możliwości, które choć szczególnie widoczne w warstwie historycznej, to współcześnie wydają się równie żywe, objawiając się raz po raz w codziennych wyzwaniach dzisiejszych Polaków. Wiele miejsca poświęcała im literatura romantyczna, jednak z różnym zabarwieniem

emocjonalnym.

Mickiewicz,

w trzeciej części Dziadów, umieścił w ustach Piotra Wysockiego następujące słowa:


www.outro.pl /

Powiedz raczej: na wierzchu.

wym. […] Gdyby Ojczyzna nasza była tak dziel-

Nasz naród jak lawa,

nym społeczeństwem we wszystkich człowieka

Z wierzchu zimna i twarda, sucha i plugawa,

obowiązkach, jak znakomitym jest narodem we

Lecz wewnętrznego ognia sto lat nie wyziębi;

wszystkich Polaka poczuciach, tedy bylibyśmy

Plwajmy na tę skorupę i zstąpmy do głębi.

na nogach dwóch, osoby całe i poważne – mo-

Ich wydźwięk skłania raczej do przeżywania po-

numentalnie znakomite. Ale tak, jak dziś jest,

czucia dumy z istnienia tego wewnętrznego ją-

to Polak jest olbrzym, a człowiek w Polaku jest

dra siły i zapału, które pozostaje wiecznie zdol-

karzeł – i jesteśmy karykatury, i jesteśmy tra-

nym do wybuchu. Zupełnie w innym tonie, choć

giczna nicość i śmiech olbrzymi… Wydaje się,

zdawkowo, to jednak niezwykle wymownie, pi-

że w obliczu czasu, gdy powstawała epistoła,

sze Norwid w liście do Michaliny Zalewskiej

refleksja Norwida trafiała w samo sedno i do-

w 1862 roku: Jesteśmy żadnym społeczeń-

strzegała różnicę między odczuciem duchowym

stwem. Jesteśmy wielkim sztandarem narodo-

a realnym postępowaniem jednostki.

str /


www.outro.pl /

za granicą – Kazimierz Przerwa-Tetmajer

Niemcy, Polacy i Rosjanie

w korespondencji pisał, że widok Berlina przeChoć spostrzeżenie może wydawać się banalne, to warto zauważyć, jak bogatą kolekcję stanowią dowcipy zaczynające się słowami: Polak, Niemiec i Rusek… Za tym zestawieniem musi stać pewien rodzaj współzależności – - i tak w istocie jest. Nakreślenie ich pełnego obrazu wymagałoby zrelacjonowania stanu badań nad charakterem narodowym Niemców i Rosjan, co nie jest w tym miejscu możliwe. Skupmy się więc na kilku istotnych i widocznych elementach. Już wcześniej padło kilka słów poświęconych stereotypowemu stosunkowi Niemców do Polaków. Zajmijmy się wobec tego relacją odwrotną. Niemcy częstokroć wskazywani byli jako wzór do naśladowania, jeśli chodzi o jakość wykonywanej pracy, terminowość, precyzję czy obowiązkowość. Wyraz temu dążeniu dał Prus w Placówce, w której skonfrontował skutecznych, systematycznych i

uporządkowanych

chłopów

niemieckich

raża go ze względu na sprawność funkcjonowania wielkiego miasta. Witold Gombrowicz z kolei dostrzegał, że Niemcy mają podobny zapał do pracy jak Francuzi, o ile jednak ci ostatni pracują dla osiągnięcia konkretnego celu, o tyle ci pierwsi dla samej zasady wypełniania swoich obowiązków. Ten pęd do porządkowania, gorliwego realizowania powierzonych sobie zadań oraz mistrzostwo w zakresie organizacji nie wzięły się znikąd – Edmund Lewandowski dostrzega tutaj wpływ przebiegu dziejów Niemiec. Naród ten przez setki lat funkcjonował w skrajnie rozdrobnionej formie – jeszcze w XVIII wieku Rzesza Niemiecka składała się z 294 samodzielnych państw. Zjednoczenie w 1871 roku stanowiło zwieńczenie dążeń wielu pokoleń Niemców. Raz wypracowanej wspólnoty przyszło wiele razy bronić, jednak Niemcy traktują to jako wspólny obowiązek.

z wiecznie niezdecydowanym, pełnym obaw, cierpiącym na chorobliwą prokrastynację Józe-

Zupełnie inne są więzi łączące duszę polską

fem Ślimakiem, żyjącym według utrwalonej –

i rosyjską. Są one głównie natury duchowej,

- niestety do dziś – świadomości wielu Pola-

istnieją w sferze głębokich przemyśleń filozo-

ków hasłem „jakoś to będzie”.

ficznej natury, uczuć i namiętności oraz pory-

Stereotypowy niemiecki Ordnung ma swoje potwierdzenie w rzeczywistości, co widać choćby w relacjach Polaków przebywających

wów serca. Istnieje jednak bardzo istotna różnica, która powoduje, że Rosjanie często dystansują się od Polaków – dotyczy ona religii. Współcześnie, choćby za sprawą ruchów eku-

str /


www.outro.pl /

menicznych, społeczeństwa są bardziej zróżnicowane religijnie, a często przedstawiciele bardzo różniących się wyznań potrafią współegzystować we wspólnej przestrzeni pokojowo. Przed upadkiem Rzeczpospolitej szlacheckiej polski katolicyzm w obrządku łacińskim stanowił jednak zasadniczą przeszkodę. Do tego stopnia, że Mikołaj Danilewski nazwał Polaków Judaszami Słowiańszczyzny, która w większości była prawosławna bądź grekokatolicka. Mimo tej budzącej liczne spory różnicy duch rosyjski jest w pewnym stopniu z charakterem narodowym Polaków porównywalny. Najlepiej oddać tu głos Dostojewskiemu, który Rosjanina opisywał przede wszystkim jako marzyciela: Marzyciel jest zawsze uciążliwy, bo skrajnie nierówny: to zbyt wesół, to zbyt ponury, to grubiański, to znów uważający i czuły, to egoista, to znów zdolny do najszlachetniejszych uczuć… Są ponurzy i nierozmowni w domu, zagłębieni w sobie, ale bardzo lubią wszystko, co leniwe, lekkie, kontemplacyjne, wszystko, co tkliwie działa na uczucie albo podnieca zmysły. Samego pisarza często wskazuje się jako modelowy wręcz przykład funkcjonowania rosyjskiego charakteru narodowego w praktyce – w Polsce zaś podobnie mówi się o Cyprianie Kamilu Norwidzie.

Badań ciąg dalszy Zaprezentowane powyżej spostrzeżenia i analizy to zaledwie część bogatego dorobku, który jak dotąd zdołała wypracować socjologia w procesie badania fenomenu charakterów narodowych. Zagadnienie to jest niezwykle interdyscyplinarne – dotyczy: historii, literatury, kultury, psychologii i wielu innych. Z jednej strony dla jednych natłok treści oraz możliwości ich interpretacji może zniechęcić do dalszych poszukiwań. Z drugiej strony otwierają umysł na wnioski, które trudno było przewidzieć rozpoczynając trud poszukiwania informacji. Być może warto go sobie zadać, wszak poszukując cech składających się na charakter narodowy, zaglądasz niejako we własną duszę…

str /


www.outro.pl /

str /


CZESKA ENKLAWA

www.outro.pl /

str /


A W SERCU POLSKI www.outro.pl /

str /


www.outro.pl /

redaktor: Kamil

Durajczyk

Pierwsza kobieta-pastor w historii Polski oraz miasto, w którym jeszcze nie tak dawno najliczniejszą grupę ludności stanowili Czesi. Gdzie znajduje się ta wyjątkowa lokacja? Okazuje się, że… w samym środku naszego kraju. Zapraszam na wycieczkę do Zelowa i podróż śladem niezwykłej historii tej miejscowości.

Mówiąc o mniejszości czeskiej w Polsce siłą

miejscowości rozsianych po ziemiach tzw. Pol-

rzeczy uciekamy myślami na tereny przygra-

ski powiatowej. Tymczasem miejsce to skrywa

niczne sąsiadujące z Republiką Czeską, gdzie

w sobie barwną – czeską historię, której ko-

– wskutek różnych zawirowań historycznych –

rzenie sięgają początków XIX wieku. To wów-

- żyją do dziś przedstawiciele naszych połu-

czas, niedługo po trzecim rozbiorze Rzeczpo-

dniowych sąsiadów. Jednak mało kto wie, iż

spolitej, ta spokojna, typowo staropolska, szla-

niezwykle prężny – dominujący wręcz ośrodek

checka osada trafiła w ręce kolonizatorów z

społeczności czeskiej w Polsce znajduje się

Czech.

w Zelowie w województwie łódzkim.

Czesi zakupili Zelów i rozpoczęli swoje „panowanie” nad terenem, które – co oczywiste – przejawiało się również migracją ludno-

Czeska inwazja

ści czeskojęzycznej na te ziemie. Wybór miej-

Zelów to niewielkie, niespełna ośmiotysięczne

scowości nie był wyłącznie dziełem przypadku

miasto położone 50 kilometrów na południe

– tereny te na skutek rozbiorów zostały scalo-

od Łodzi. Na pierwszy rzut oka zupełnie niepo-

ne z ziemiami zachodniego zaborcy, w wyniku

zorne i podobne do setek innych tego typu

czego ludność czeska zamieszkująca Prusy

str /


www.outro.pl /

nie musiała pokonywać żadnej granicy pań-

Wokół religii

stwowej by dotrzeć na te tereny. Dla Zelowa ta „czeska inwazja” okazała się bardzo opłacalna - zwłaszcza w aspekcie gospodarczy. To wówczas powstały zelowskie obiekty przemysłu włókienniczego. Zelowska satyna czy dekoracyjny plusz rychło zyskały sławę i uznanie nie tylko w regionie łódzkim.

Czesi przywieźli do Zelowa ambitne inicjatywy gospodarcze, ale i swoją ciekawą kulturę. Ci Słowianie wyróżniali się na tle Polaków choćby inną religią – wkrótce w Zelowie powstała więc społeczność ewangelicko-reformowana skupiona wokół lokalnej parafii. Ponadto na terenie miejscowości funkcjonowała jednostka religijnego bractwa Braci Czeskich.

str /


www.outro.pl /

Po dziś dzień ewangelicy pozostają w Zelowie

sząc się do własnego, odrodzonego państwa –

istotną (choć już oczywiście nie tak wpływową

- Czechosłowacji.

i dominującą jak kiedyś) wspólnotą. Kilkana-

Rozpoczął się okres dwudziestolecia między-

ście lat temu było o nich głośno za sprawą wy-

wojennego, który dla Zelowa charakteryzował

jątkowej nominacji – w tutejszej parafii ordy-

się m.in. silnym rozwojem gospodarczym i po-

nowana na pastora została pierwsza w historii

wstawaniem kolejnych zakładów włókienni-

Polski kobieta – Wiera Jelinek.

czych. Decydujące zmiany przyniosła kolejna wielka wojna – miasto wyludniło się wówczas niemal

Między wojnami

zupełnie z mniejszości żydowskiej, niemiecI wojna światowa przyniosła zmiany demograficzne w miejscowości – zaczęli pojawiać się przedstawiciele innych narodowości: zwłaszcza Żydzi i Niemcy. Pewna część tutejszych Czechów z kolei opuściła te okolice przeno-

str /

kiej, ale i czeskiej. Można powiedzieć, że w tamtym czasie Polska odzyskała dla siebie Zelów, który niewątpliwie przez około stulecie był miejscowością bardziej czeską niż polską.


www.outro.pl /

wodzą się głownie z tamtejszego Kościoła

Dzwonnicy z… Zelowa

Ewangelicko-Reformowanego. Krzewi ono czePomimo przeobrażeń demograficznych, jakie przyniosła w Zelowie okrutna pierwsza połowa XX wieku, w mieście tym (prawa miejskie przyznane oficjalnie w 1957 roku) zachowała się szczątkowa mniejszość czeska, która pozostała wierna swojej kulturze i korzeniom. Choć jest to już dziś zaledwie około 300 osób, to jednak stanowią wspólnotę aktywnie zabiegającą o pielęgnowanie swojego dziedzictwa.

skość wśród członków społeczności naszego południowego sąsiada zamieszkującej tereny Polski. Stosowane są do tego przede wszystkim rozmaite środki edukacji kulturowej – - m.in. warsztaty czy pokazy czeskich filmów. Przy

wspomnianej

parafii

ewangelicko-

reformowanej działa również słynny zespół Zelowskie Dzwonki – muzyczna reprezentacja mniejszości czeskiej grająca na… dzwonkach

W mieście ma swą siedzibę m.in. Stowarzyszenie Czechów w Polsce, którego członkowie wy-

str /

ręcznych. Jest to jedyny tego typu zespół w Polsce.


www.outro.pl /

str /


www.outro.pl /

Natchnienie Chopina O tym, jak ważnym ośrodkiem czeskości jest Zelów dobitnie świadczy fakt, iż w marcu 1998 roku miasto odwiedził sam ówczesny prezydent Republiki Czeskiej – Vaclav Havel. Trudno o wyraźniejsze potwierdzenie statusu czeskiej mniejszości w Zelowie niż wizyta głowy państwa. Warto byśmy i my – Polacy – wsparli społeczność czeską w krzewieniu swojej tożsamości w tak trudnym dlań otoczeniu. W końcu przekształcenia geograficzno-polityczne po II wojnie światowej sprawiły, że obecnie Zelów to ścisłe centrum – etnicznie niemalże jednolitej – Polski, oddalone o 300 kilometrów od granicy z państwem czeskim. Bez naszego wsparcia czeskiej historii Zelowa grozi w najbliższych dekadach zmierzch i zupełny zanik. Tymczasem Czesi to ważna – choć często niedoceniana – mniejszość, której polski żywioł narodowy sporo zawdzięcza. Wystarczy wspomnieć, że potomkami związanych z Polską przedstawicieli

czeskiej

społeczności

byli

choćby: malarz Jan Matejko, aktor Gustaw Holoubek, literat Leopold Staff czy nauczyciel muzyki młodego Fryderyka Chopina – Wojciech Żywny.

str /


www.outro.pl /

Wielka m

Współcześnie

narodowe i e

Polski miało

stanowiła lud

światowej za str /

wa


migracja www.outro.pl /

e tylko niewielki odsetek obywateli Polski tworzą mniejszości

etniczne. Do wybuchu II wojny światowej około 35% obywateli

o tożsamość narodową inną niż polska. Najliczniejsze grupy

dność ukraińska i żydowska, ale dokonana w okresie II wojny

agłada Żydów, a następnie zmiana granic państwa spowodo-

str / ały, że nasze kraj stał się praktycznie monoetniczny.


www.outro.pl /

redaktor:

Gabriela Szczepanik

Historia polskiej migracji sięga aż XVIII wieku.

4) ma świadomość własnej historycznej

Naszych rodaków można znaleźć niemal

wspólnoty narodowej i jest ukierunkowana na

w każdym zakątku świata. Zastanawiałeś się,

jej wyrażanie i ochronę;

w jakich krajach stanowimy mniejszość naro-

5) jej przodkowie zamieszkiwali obecne teryto-

dową?

rium Rzeczypospolitej Polskiej od co najmniej 100 lat; 6) utożsamia się z narodem zorganizowanym

Początki migracji po wojnie Zanim jednak przejdziecie do dalszego czytania, ciekawi, w jakim kraju stanowimy mniejszość, myślę, że warto przypomnieć, czym charakteryzuje się mniejszość narodowa. Według ustawy z 6 stycznia 2005 roku o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym: 1. Mniejszością narodową, w rozumieniu ustawy, jest grupa obywateli polskich, która spełnia łącznie następujące warunki: 1) jest mniej liczebna od pozostałej części ludności Rzeczypospolitej Polskiej; 2) w sposób istotny odróżnia się od pozostałych obywateli językiem, kulturą lub tradycją; 3) dąży do zachowania swojego języka, kultury lub tradycji;

we własnym państwie. Po lepsze życie Polacy postanowili najpierw wyruszyć za ocean – to właśnie w Ameryce znajduje się największa liczba naszych rodaków z przydomkiem Polish Americans. Stany Zjednoczone to niezaprzeczalnie kraj, w którym znajduje się największa liczba Polonii na świecie. Szacuje się, że w USA mieszka 10,6 milionów ludzi pochodzenia polskiego, a aż około 667 tysięcy używa języka polskiego na co dzień. Wszystko zaczęło się od Mary and Margaret – statku, na którym wyruszyli za ocean polscy rzemieślnicy w 1608 roku z inicjatywy kapitana Johna Smitha do nowo powstałej osady kolonistów angielskich Jamestown w Wirginii. Dziś wiemy, że na pokładzie byli m.in.: Michał Łowicki, Zbigniew Stefański,

str /


www.outro.pl /

Jan Bogdan. Celem emigrantów stała się pomoc w rozwinięciu przemysłu szklarskiego i budowniczego za oceanem. Ponadto, byli pierwszymi osobami, które zdecydowały się przeprowadzić w Ameryce strajk w celu uzyskania praw do głosowania.

Następną falą

emigrantów byli ci, którzy mieli pomóc w walce o niepodległość. Mowa tu oczywiście o Kazimierzu Pułaskim i Tadeuszu Kościuszce – polskich patriotach przybyłych do Stanów pod koniec XVIII wieku. Kolejne fale emigracji z Polski do USA notuje się po II wojnie światowej, głównie z przyczyn ekonomicznych i politycznych. Amerykańskie miasta słynące dzisiaj z dużej liczby Polonii to m.in.: Chicago, Denver, Detroit, Los Angeles i Nowy Jork.

str /

Historia spisana na Litwie Zwiększony napływ ludności polskiej na Litwę rozpoczął się już w 1387 roku po przyjęciu chrztu i zawarciu unii w Krewie. Przybywali tam przedstawiciele duchowieństwa, żołnierze czy magnaci. Z czasem wszystkie miasta litewskie uzyskały prawo magdeburskie i uległy całkowitej polonizacji. Jednak bardziej chciałabym skupić się na losach Polaków na Litwie kowieńskiej w latach 1919–1940. W tamtych czasach Polacy byli, zaraz po Żydach, drugą najliczniejszą mniejszością narodową. Spis ludności na Litwie wykazał 65,6 tysięcy osób polskiego pochodzenia. Stanowili oni około 3,3% ludności całej Litwy i z tego względu wie-


www.outro.pl /

lu z naszych rodaków miało szansę zasiąść

i zakład fotograficzny. W następnych latach

najpierw w Radzie Miasta Kowna, by następ-

Polacy na Litwie współpracowali z kolejnymi

nie móc dostać się do litewskiego Sejmu Usta-

mniejszościami narodowymi znajdującymi się

wodawczego. Niestety, polscy posłowie nie zo-

w tamtejszym kraju, tj. z Niemcami i Żydami,

stali dobrze przyjęci, a w 1921 roku doszło do

w proteście przeciw atakom partii nacjonali-

pobicia polskich członków sejmu, przez co pol-

stycznych. Niespełna dwa lata później, bo

ska frakcja zadecydowała o wycofaniu się

w 1923 roku, na Litwie zakazane zostało uży-

z uczestnictwa w litewskim rządzie. W 1926

wanie polskich szyldów i napisów, a przy wyda-

roku w Kownie w kościele św. Trójcy i na pobli-

waniu dowodów osobistych przekształcano

skim cmentarzu doszło do pogromu polskiej

nazwiska na litewsko brzmiące. Historia pol-

ludności przy obojętności policji litewskiej.

skiej emigracji na Litwie obfitowała w trudno-

Poraniono nożami i pobito pałkami około 50

ści. Kiedy 28 września 1939 roku w Moskwie

Polaków, natomiast cztery lata później ucier-

podpisano radziecko-niemiecki traktat o grani-

piało m.in. Gimnazjum Polskie przy ul. Leśnej,

cach i przyjaźni, jednoznacznie stwierdzono,

redakcja dziennika „Dzień Kowieński”, cukier-

że mamy do czynienia z upadkiem byłego pań-

nia Perkowskiego, polska księgarnia „Stella”

stwa polskiego. Kilka miesięcy później pod

str /


www.outro.pl /

kontrolą ZSRR znalazło się ponad 550 tysięcy

dzy sobą, podstawowym językiem był oczywi-

członków Polonii łotewskiej, litewskiej i Pola-

ście język polski, a kultura i tradycja polska

ków z Wileńszczyzny.

była nadal kontynuowana bez skrępowania. W tym samym roku prezydent Brazylii Getúlio Vargas rozpoczął okres nacjonalizacji, który

Polonia brazylijska Według różnych źródeł liczba Brazylijczyków polskiego pochodzenia waha się od 1,5 milionów do 3 milionów, czyli około 1% populacji. Pierwsi polscy emigranci pojawili się w Brazylii już w XIX wieku, jednak prawdziwa brazylijska gorączka rozpoczęła się w 1890 roku. Do roku 1938 emigranci zawierali małżeństwa pomię-

str /

równoznaczny był z zamykaniem szkół, gdzie używało się języka innego niż portugalski. Zakazywano używać języków innych niż język urzędowy. Spowodowało to ogromne szkody dla Polaków – wielu z nich utraciło kontakty z bliskimi z Polski. Po zakończeniu II wojny światowej spadło zainteresowanie Polonią w Brazylii – uwagę prezydenta przyciągały in-


www.outro.pl /

ne sprawy. Polskę uważano za kraj doszczęt-

w Niemczech. Związek Polaków w Niemczech

nie zniszczony wojną. Polacy powoli zaczęli

nieustannie walczy ze stroną niemiecką

adaptować się do brazylijskości. Obudzenie

o przyznanie statusu mniejszości i zapowiada

się wśród emigrantów ducha polskiego nastą-

podjęcie kroków na drodze sądowej.

piło po wybraniu Karola Wojtyły na papieża. Po

Liderzy Polonii na całym świecie głośno apelu-

tym wydarzeniu Polacy zaczęli szukać swoich

ją o to, by Polacy zaznaczali swoje pochodze-

korzeni, wrócili do tradycji i kultury przodków,

nie niezależnie od tego, w jakim kraju miesz-

zaczęli starać się o tworzenie polskich federa-

kają. Jak dotąd idzie im znakomicie – możemy

cji, stowarzyszeń, organizacji i czasopism. Wła-

pochwalić się swoimi korzeniami niemal

śnie dzięki temu od 1999 roku, dwa razy do

w każdym zakątku świata. Trudna sytuacja

roku, w Brazylii ukazuje się czasopismo polonii

przedstawia się między innymi w Niemczech,

brazylijskiej „Projeções”.

gdzie z mniejszości narodowej staliśmy się narodowością, która musi walczyć o powrót do dawnego statusu. W Ameryce średnio raz na

W walce o miano mniejszości Polacy stanowili mniejszość w Niemczech w okresie międzywojennym i głównie w Zagłębiu Ruhry. Po wojnie władze RFN postanowiły nie przywracać naszym rodakom tego statusu. Obecnie Związek Polaków w Niemczech stara się o przyznanie mieszkającej na zachodzie Polonii miana mniejszości narodowej, jednak na razie bezskutecznie. Część z działaczy polonijnych w Niemczech uważa, że władze w Berlinie nie realizują pełnego zapisu traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy z 1991 roku, natomiast ministerstwo odmawia przyznania przywilejów, o które ubiega się Polonia, ponieważ Polacy nie spełniają według nich odpowiednich kryteriów: nasi rodacy nie są ludnością rodzimą i naturalnie osiadłą

str /

dziesięć lat przeprowadza się spis ludności podczas którego zadaje się respondentom dziesięć prostych pytań. Jak twierdzą ankietowani, takie przedsięwzięcia są dla każdego mieszkańca Stanów Zjednoczonych bardzo ważne, bo dzięki prostemu formularzowi mogą pokazać,

jak dużym są bogactwem etnicz-

nym, w związku z czym rząd musi się z nimi liczyć, ponieważ według Narodowej Rady Amerykanów Irańskiego Pochodzenia (NIAC) w demokracji siła bierze się z liczby.


www.outro.pl /

str /


www.outro.pl /

STUDIUM PR

czyli historia p

str /


RZYPADKU www.outro.pl /

pewnego buta

str /


www.outro.pl /

redaktor: Weronika

Siemińska

15 czerwca 2019 roku. Muzeum Historii Żydów Polskich. Na wystawie cegła. Gdybym zobaczyła ją na ulicy, na pewno bym przy niej nie przystanęła. Czerwona, zniszczona, krusząca się… Nie zastanowiłabym się nad jej historią. Zapewne nie pomyślałabym, że pochodzi z getta warszawskiego.

Można zastanawiać się, dlaczego trafiła do muzeum: bez żadnej konkretnej historii, bez nawet delikatnie rozbudowanego opisu. Muzea kojarzą się z przedmiotami ważnymi historycznie, jak choćby insygnia królewskie, czy reprezentatywnymi dla danego czasu lub społeczności, tak jak stroje ludowe. Oczekujemy, aby przedmiot miał rodowód, chcemy poznać rolę, jaką odegrał, dowiedzieć się, na czym polega jego unikatowość. Gdy widzimy cegłę tak podobną do tych, z których buduje się dzisiejsze budynki, pojawiają się mieszane uczucia. Zawsze kiedy patrzę na tego typu eksponaty, słyszę w głowie wiersz Zbigniewa Herberta pt. Guziki:

str /

PAMIĘCI KAPITANA EDWARDA HERBERTA Tylko guziki nieugięte przetrwały śmierć świadkowie zbrodni z głębin wychodzą na powierzchnię jedyny pomnik na ich grobie są aby świadczyć Bóg policzy i ulituje się nad nimi lecz jak zmartwychwstać mają ciałem kiedy są lepką cząstką ziemi przeleciał ptak przepływa obłok upada liść kiełkuje ślaz i cisza jest na wysokościach i dymi mgłą katyński las tylko guziki nieugięte potężny głos zamilkłych chórów tylko guziki nieugięte guziki z płaszczy i mundurów


www.outro.pl /

str /

Grafika: Wiktoria Wรณjcik


www.outro.pl /

W prozaicznych przedmiotach zamknięte są

Jedziemy samochodem. Zawrotne tempo.

historie zwykłych ludzi. To one są świadkami

Światełka migające za oknem. I nagle stop.

ich losów, często zapomnianych. Dowodem na

Korek. Z nudy rozglądam się wokoło. Nie prze-

istnienie czasu przeszłego. Oglądanie takich

szkadza mi to, że przejeżdżałam tą drogą już

przedmiotów niesamowicie rozbudza wyobraź-

wielokrotnie. Monotonia krajobrazu. Wszystko

nię, wywołuje emocje i skłania do refleksji.

znajome, może raz na jakiś czas zmienia się reklama lub zostaje ustawiony fotoradar.

Nie ma reguły; te przedmioty nie zawsze wzruszają. Spotykamy je nie tylko w muzeach –

Nagle jedna z podróżnych zwraca uwagę na

- równie często w miejscach odwiedzanych

interesujący szczegół. To but na drodze. Zwra-

przez nas codziennie. Potrafią mówić tylko

camy swój wzrok w stronę niepasującego do

wtedy, gdy zdecydujemy się słuchać. Dlatego

tej scenerii artefaktu. Zaczynamy zastanawiać

chciałabym podzielić się refleksją na temat

się, w jaki sposób na środkowym pasie trzypa-

pewnego buta.

smowej drogi znalazł się pojedynczy brązowy trzewik. str /


www.outro.pl /

Jedna z pasażerek zna już rozwiązanie: –

Buty uciskały stopy, więc delikatnie rozluźnił

- To na pewno rozeźlony kierowca podczas jed-

wiązania. Zbyt mocno. But zsunął się.

nej z drogowych sprzeczek, w ferworze emocji,

– A co, jeżeli właściciel buta właśnie wchodził

próbował wycelować w innego równie zdener-

do autobusu, a drzwi zatrzasnęły się na jego

wowanego człowieka właśnie butem. Po za-

stopie! – zastanawia się ostatnia pasażerka. –

kończonej potyczce zabrakło czasu, aby trze-

- Wysiadający gwałtownie szarpnął nogą. Uda-

wika odzyskać, a może kierowca w szale emo-

ło się ją wyciągnąć, but pozostał na zewnątrz.

cji po prostu zapomniał o czymś tak błahym – - dywaguje.

Jeden zwykły element garderoby, a tak wiele możliwych znaczeń… Ostateczne rozstrzygnię-

– To niemożliwe – zaprzecza kierowca pojaz-

cie co do przyczyny obecności buta na drodze

du i udziela nam odpowiedzi. – To rozleniwio-

może okazać się niemożliwe, jednak już sama

ny pasażer wyciągnął nogi przez okno. Być mo-

debata, która odbyła się w naszym pojeździe,

że był w trakcie długiej podróży, a wiatr tak

ma znaczenie. Tak również może się rodzić

przyjemnie wpływał do wnętrza samochodu.

historia…

str /


www.outro.pl /

str /


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.