LANZAROTE
Mini przewodnik po Lanzarote powstał na życzenie Bonito Diving Lanzarote. Chcieliśmy w jednym miejscu pokazać Ci, co możesz zobaczyć pod wodą, jakich warunków należy się spodziewać i pomóc podjąć decyzję –czy warto wybrać się na Lanzarote.
Nurkowanie jest na wyspie popularne i wiele osób przylatuje tu tylko dlatego, żeby za nurzyć się w Atlantyku i poszukać rekinów o pięknej nazwie Angelshark, którą w Polsce niestety zmieniono na raszplę zwyczajną. Na potrzeby tego przewodnika będziemy się jednak posługiwać nazwą angielską, która o wiele bardziej nam się podoba. Dlaczego już na wstępie wspominamy o tej rzadkiej rybie? Zapraszamy do środka – dowiesz się nie tylko tego!
Są takie miejsca na Lanzarote, że nadają się bardzo dobrze do rozpoczęcia swojej przygody z nurkowaniem. Zatoka Flamingo pozwoli przenieść się Tobie do świata podwodnego, pełnego życia, ciekawych stworzeń, niezliczonych ławic różnego rodzaju i wielkości ryb. Inne destynacje pozwolą rozwijać umiejętności, a nawet nurkować technicznie i głęboko.
Nie będziemy się skupiać na historii Lanzarote, na aspektach kulturalnych i geologicznych. Głównie chcemy pokazać, co i gdzie znajduje się tutaj pod wodą. Oczywiście nie samym nurkowaniem nurek żyje, dlatego uchylimy rąbka tajemnic kulinarnych, pozycji turystycznych, które warto odwiedzić, a może nawet wspomnimy coś na temat romantycznych miejsc i zachodów słońca.
A co zrobić, żeby znaleźć się na Lanzarote? Znajdź lot, kup bilet i rozpocznij swoją przygodę, bo z nami zrobisz to tylko wirtualnie
Wyspy Kanaryjskie
Półwysep Iberyjski
Maroko 125 km
Timanfaya Museo Atlantico
Playa Flamingo Las Lenguas (The Tongues)
LANZAROTE
JEST WYJĄTKOWA
Nie ma drugiej takiej na świecie. Może są trochę podobne z jednej strony albo z drugiej. Jednak ta księżycowa wyspa, mieniąca się różnobarwnymi kolorami lawy i różnymi jej strukturami jest tylko jedna.
Lanzarote, w skrócie często mówi się „Lanza”, należy do Hiszpanii. Wynurzyła się z Oceanu Atlantyckiego i wchodzi w skład Archipelagu Wysp Kanaryjskich. Leży nieopodal północno-zachodnich wybrzeży Afryki (125 km od Maroka) i dlatego doświadczamy tu znanego pod nazwą „la calima” napływu z wiatrem piasku z Sahary. Jest to wiatr zwany sirocco. Ciekawostką jest, że w 2004 r. właśnie podczas sirocco odnotowano temperaturę 46°C i bardzo małą widoczność.
Warto zauważyć, że odkrywcą (1312 r.) i badaczem Lanzarote był Lancelotto Malocello i dlatego od jego nazwiska nazwano wyspę. Jednak tubylcy, a może bardziej autochtoni – Guanczowie – znają wyspę pod inną nazwą, która kojarzyła im się z czerwonymi obszarami wzgórz powstałych po erupcjach wulkanów. Mianowicie swoją wyspę nazwali Titeroygatra – „pomalowane wzgórza”. Rzeczywiście przemierzając Lanzarotę wzdłuż i wszerz możemy przyglądać się wszechobecnym wzgórzom i podziwiać, jak pomalowała je Natura. Kwestia jak wysoko jest słońce i z którego kierunku patrzymy, ale podziwiamy je od koloru czarnego (jak smoła) przez różne odcienie brązów, przez kolor pomarańczowy, czerwony aż po zielonkawy czy nawet niebieski. Wiele osób ceni sobie takie pejzaże, po horyzont wulkaniczne, bez drzew i biegającej zwierzyny. Bez reklam, fabryk, drutów wysokiego napięcia i tłumu ludzi. Czasem przeleci ptak, a wprawnym okiem dojrzymy jaszczurkę, których tu nie brakuje. Lanzarote to bardzo specyficzna wyspa, na której nie znajdziemy lasów. Wyspa wulkanów, bo tak też jest nazywana, powstała w wyniku procesów geologicznych związanych z tworzeniem się Atlantyku, które rozpoczęły się w mezozoiku. Panuje tu klimat tzw. wiecznej wiosny, który określamy jako podzwrotnikowy pod względem temperatur i jako suchy pod względem opadów. Generalnie jest ciepło, a wahania są niewielkie. Średnia temperatura stycznia (najchłodniejszego miesiąca) wynosi 17°C. W sierpniu (najcieplejszy miesiąc) średnia temperatura wynosi 24°C. Należy pamiętać, że temperatury latem często przekraczają 29°C.
Czy wyspa nadaje się do nurkowania?
Najbardziej popularnym spotem nurkowym jest
Playa Chica w Puerto del Carmen, która przechodzi płynnie w Playa de Fariones i dalej w Playa Grande. Jednak miejsc, gdzie możemy zajrzeć pod wodę, by pooddychać sprężonym powietrzem jest więcej.
PLAYA CHICA, Puerto del Carmen
W związku z tym, że zastygła lawa wlewając się do oceanu stworzyła fascynujący krajobraz jest tutaj zlokalizowanych kilkanaście miejsc nurkowych. W zależności od typu erupcji wulkanicznej i warunków panujących w momencie powstania, lawa pod wodą przybiera różne formy. Dno Playa Chica nie jest gładkie i nudne ale nierówne, popękane z formacjami tworzącymi jaskinie i tunele.
Od strony plaży jest sporo miejsca na zaparkowanie samochodu. W sezonie spotyka się tutaj setki nurków dziennie i słyszy języki różnych narodowości. Wszyscy są uśmiechnięci
i albo przygotowują się do nurkowania, albo czekają na drugie nurkowanie, albo właśnie się zwijają. Im wcześniej tu przyjedziesz, tym lepsze miejsce na swój samochód zdobędziesz.
Jest tutaj murek i ławeczki, płaska i równa powierzchnia. Można spokojnie przygotować się do wejścia do wody. Patrząc w stronę Atlantyku, po lewej stronie znajduje się bar i co ważniejsze – publiczna toaleta (bezpłatna) oraz zewnętrzny prysznic. Przy tym niewielkim budynku znajduje się mur, który wchodzi w ocean, a przy nim schody, którymi wchodzimy do wody. Po lewej stronie od wspomnianego muru do wody wcho-
dzimy z plaży. Warto uważać na duże fragmenty lawy znajdujące się gdzieniegdzie pod wodą. Stąd płyniemy na takie spoty, jak la Catedral, Shrimp Cave, Barco Hundido, czy Blue Hole.
W tym szeroko rozumianym miejscu możemy zobaczyć częste kraby pająkowe, krewetki, ślimaki nagoskrzelne, koniki morskie, mątwy i ośmiornice, flądry i jaszczurniki, spore, ponad metrowe groupery, płaszczki, w tym płaszczki elektryczne, angelsharki, barakudy, tępogłowy, trumpetfish, a także typowe dla Atlantyku mniejsze ryby: sarpa salpa, amarele, oblady, talasomy pawie, wargaczowate itp.
UWAGA!
Warto mieć tutaj ze sobą (zawsze) bojkę. Nagłe wynurzenie w toni może być niebezpieczne z uwagi na pływające łódki, pontony czy jetski. W pobliżu schodów (wejście do wody i wyjście) znajduje się duże metalowe koło, które umocowano przy samej powierzchni. Jest ono oznaczone i przy normalnym biegu nurkowania to tutaj, po odbyciu przystanku bezpieczeństwa, wynurzamy się bezpieczne i po powierzchni dopływamy do schodów.
PORT, Puerto del Carmen
Wjeżdżając do miasteczka kierujemy się na prawo do portu. Na miejsce nurkowe płyniemy zodiakiem zaledwie 3 minuty. To nurkowanie trzeba zarezerwować przez CN Bonito Diving Lanzarote.
Klarujemy sprzęt, zakładamy pianki i w pełnym rynsztunku wędrujemy na pomost i pakujemy się ostrożnie do łodzi. Siadamy i jak wszyscy są gotowi, zodiak rusza. Tu następuje krótkie omówienie (briefing był wcześniej), a raczej przypomnienie o zasadach, zapasie gazu i procedurach.
Praktycznie po opuszczeniu portu, jeszcze przed wejściem na pełen ocean, przewrotką w tył wskakuje się
do wody. Znajdują się tutaj 2 wraki i warto zrobić tutaj kilka nurkowań, a minimum dwa. Widać, jak pierwszy z wraków, ten płytszy, wbił się w skały i pozostał w nich do dnia dzisiejszego. Drugi z wraków, a właściwie jego fragmenty, rozpościerają się na piaszczystym dnie do głębokości 40 m. Pomiędzy częściami wraku można wypatrzeć zakopane w piachu rekiny, czy płaszczki elektryczne. We wraku niejednokrotnie można spotkać płaszczki stingray, mureny, czy kraby. W toni, zgodnie z rytmem fal, prądów i instynktu, poruszają się ławice ryb o różnych kolorach. Czasem przyspieszają, a czasem wydawać by się mogło, że zastygają na chwilę.
CHARCO DEL PALO
Jeśli nie boicie się nudystów (!) i macie na tyle krzepy, żeby zejść ze zbocza po lawowych skałach, balansując, by się nie wywrócić. A do tego jeszcze po nurkowaniu wejść na niewielką górkę z powrotem, to miejsce jest godne uwagi i polecenia. Nudyści/ tki raczej starsi niż młodsi, ale przyzwyczajeni do widoku człowieka w piance z butlą na plecach.
W miejscu tym lawa zabawiała się z piaskiem i powstały ciekawe konstrukcje, zakamarki, „murki”, a pomiędzy nimi spore łachy piasku. Bardzo
pozytywnie zaskakuje w tym miejscu widoczność pod wodą. Nurkowaliśmy tu jednego roku w marcu, a innego we wrześniu i zawsze było ponad 30 m widoczności. Chyba najlepszy wynik na Lanzarote, jak dotąd.
Od zanurzenia w oczy rzucają się flądry i jaszczurniki, talasomy pawie i wargaczowate oraz ryby sarpa salpa przepływają to z jednej strony, to z drugiej strony. Spotykamy kilka rodzajów płaszczek, w tym płaszczkę elektryczną, a w toni nad nami przepływa kilka niewielkich barakud. Szukamy ślimaków nagoskrzelnych, krabów i krewetek. Mijamy jeżowce i ogórki morskie. Gdyby nie ta górka, można by tu zrobić kilka nurkowań więcej ;)
Jedziemy samochodem z CN Bonito Diving Lanzarote niewielki kawałek drogi. Podjeżdżamy do plaży, gdzie z wody wystają szaro czarne kamienie. Trzeba uważać, by się nie poślizgnąć. Wchodzimy spokojnie do wody, gdy wszyscy już są, zanurzamy się i poddajemy oceanicznemu prądowi, który wiezie nas do Playa Blanca. Ciekawy spot nurkowy ze względu na bogactwo podwodnego życia i interesujący krajobraz pod wodą. Jeśli prąd jest dość silny nurkowanie to może być emocjonującym doświadczeniem, ale wymaga odpowiedniego przygotowania i doświadczenia. Po drodze mijamy różnego rodzaju zwierzęta. Trzymamy się głębokości 12/15 m.
MUSEO ATLANTICO
Museo Atlantico jest częścią Centrum Sztuki, Kultury i Turystyki Cabildo na Lanzarote. Zostało stworzone w celu ochrony przyrody i doświadczania wyjątkowego piękna krajobrazu wyspy. Autorem rzeźb jest Jason de Caires Taylor. Figury i instalacje zlokalizowane są na piasku na powierzchni 2500 m2. Pierwsze prace zostały zanurzone w 2016 roku. Otwarcie Muzeum dla nurków nastąpiło w styczniu 2017 roku.
Pod wodą mamy 6 różnych obszarów, a w zamyśle twórców było podnoszenie kwestii dotyczących zasobów naturalnych i skłanianie do refleksji. Warto dodać, że pomyślano proekologicznie i do budowy instalacji użyto cementu o neutralnym pH.
Samo nurkowanie jest dość proste. Dojeżdżamy samochodem do portu w Playa Blanca, wchodzimy na zodiaka i krótką chwilę płyniemy do miejsca „zrzutu”. Przewodnik „oprowadza” nas po rzeźbach i doprowadza, po przejściu przez Rubikon, do miejsca wynurzenia, gdzie czeka już na nas łódka. Zamysł twórcy spełnia się. Wzrasta ilość gatunków zwierząt morskich, które tu osiadły lub często zaglądają. Można spotkać węgorze ogrodowe, pandory zwyczajne, ławice luszczowatych, brzytwiaki atlantyckie, czy chromisy. Bywają też mątwy, triggerfish, czy rozdymki gwinejskie. No i ciekawostka, od czasu pandemii 2021-2022 nie są pobierane dodatkowe opłaty. Czy tak już zostanie?
LAS LENGUAS (The Tongues)
Aby tu nurkować trzeba nam łodzi nurkowej. Wypłynięcie jest z Playa Blanca. Rejs trwa może z 15 minut. Łódź zrzuca kotwicę i po briefingu wskakujemy do oceanu. Widoczność przekracza 20 m. Dno wygląda w ten sposób, jakby ktoś swoją ogromną i otwartą dłoń położył na piachu. Palce to czarna lawa. Dno opada powoli na kilkadziesiąt metrów, a my nie przekraczamy tu głębokości 25 m. Lawa tworzy mini groty, w których chowają się spore mureny. Spotykamy ich kilka. Miejsce to jest dużo rzadziej odwiedzane przez nurków niż wspomniane wyżej Puerto del Carmen. „Pal-
ce” z lawy są wysokie na 2-3 m, więc penetrując je i przepływając nad łachą piachu, nie widzimy co będzie za następnym „palcem”.
Jest to bardzo ciekawe i ekscytujące, tym bardziej, że za trzecim „palcem” Filip pokazuje nam, żebyśmy zwolnili i spokojnie podpłynęli na skraj. W odległości może 5-6 m leży sobie przed nami niezakopany jeszcze Angelshark. Dość spory, jego długość szacujemy na 1,5 do 1,7 m. Pozwala nam podpłynąć bliżej. Takich rekinów spotykamy tego dnia kilka. Pływają tu też trumpetfish (wyglądają jak zamknięta parasolka), triggerfish i inne, typowe dla Atlantyku. Udaje się nam również wypatrzeć skabera (Atlantic stargazer), który przy nas zakopuje się w piasku.
To miejsce bardzo się nam spodobało.
PLAYA BLANCA, Playa Flamingo 7
Miejscowość, w której znajduje się CN Bonito Diving Lanzarote. Po przejściu około 200 m od bazy nurkowej znajdziemy się na plaży Playa Flamingo, gdzie znajduje się „home reef” i kilka spotów nurkowych, które niepozorne, mogą bardzo pozytywnie zaskoczyć. Zatoczka i plaża zostały osłonięte blokami skalnymi i betonowymi. Do wody wchodzimy bezpośrednio z plaży przy tych skałach. Wejście jest łatwe i przyjemne, a pierwsza część nurkowiska idealnie nadaje się dla początkujących, rozpoczynających szkolenie, czy do zrobienia intro nurkowego. Rzadko, ale zdarza się, że możemy przy dużej dozie szczęścia natknąć się tutaj na żółwia, a o odpowiedniej porze roku możemy zobaczyć malutkie płaszczki i małe Angelsharki.
Po przepłynięciu nad skałami robi się „uskok” i dno opada do mniej więcej 16 m głębokości. Oczywiście im dalej w ocean, tym robi się głębiej, ale trzeba by się porządnie namachać płetwami, by znaleźć konkretną głębię, a nie o to w tym chodzi.
Już płynąc wśród skał obserwujemy kraby pająkowe, ślimaki nagoskrzelne, krewetki (czasem), jeżowce, wieloszczety, rozgwiazdy, papugoryby, trumpetfish, chromisy, jaszczurniki
NURKOWANIE NOCNE
i inne. Schodząc na głębokość ok 10 m, trzymając się jeszcze ścianki, możesz zobaczyć barakudy w sporych ławicach. Co ciekawe, podczas nurkowania możesz zobaczyć 3 ich różne oblicza. Mniejsze sztuki pływają w ławicach po kilkaset sztuk, większe o długości około 1 m w małych ławicach po kilka, kilkanaście sztuk, a duże osobniki o długości 1,5 m pływają samodzielnie. Schodząc bliżej dna i penetrując piasek w poszukiwaniu płaszczek i angelsharków, rzadko zdarza się, że ich nie zobaczysz. Warunek: nurkujesz w miesiącach od końca września do kwietnia. Oczywiście poza tym okresem również możesz je spotkać, ale będzie to trudniejsze.
Playa Flamingo to również bardzo możliwe spotkania z dużymi ośmiornicami (octopus vulgaris i octopus macropus), mątwami i łopaciarzami. Nierzadko spotkamy tu amberjacki, dorady, pelamidy (makrelowate), białe trevally (pseudocaranax dentex) i groupery.
Playa Flamingo jest niesamowita i często na jednym nurkowaniu możemy zobaczyć tutaj o wiele więcej gatunków zwierząt niż w Puerto del Carmen. No i zasadniczo jest tutaj dużo mniej nurków.
Wg nas „must be” na liście. Nawet jeśli Ci się nie chce, odpuść jedno nurkowanie za dnia i skorzystaj z nurkowania nocnego na Playa Flamingo. Nocą woda staje się często cieplejsza od powietrza. Gdy ocean ma 21-22°C, a powie-
trze 18-20°C, wejście w piance 5-7 mm (rekomendujemy 7 mm) jest przyjemne i podnosi komfort psychiczny w momencie. Dobrze jest mieć dwa źródła światła (my mieliśmy ze sobą GRALmarine) i nurkować tu wcześniej za dnia.
INFRASTRUKTURA, CN Bonito Diving Lanzarote
Po wejściu do bazy zobaczymy pięknie pomalowane ściany i ladę, przy której załatwiamy formalności. Dwa kroki dalej jest wystawka sprzętu nurkowego, stolik i krzesła. Po lewej stronie za ladą jest toaleta, a po wejściu do lokalu po prawej stronie są schody prowadzące w dół, gdzie znajduje się sprężarkownia oraz sprzęt do wypożyczenia, wieszaki, skrzynie, miejsce do płukania słodką wodą, ławeczki. To
tu przygotowujemy się do nurkowania. Obok schodów, jeszcze na górze znajduje się komfortowe pomieszczenie z sofami, a właściwie kanapami, stolik z cukierkami i Magazynem Perfect Diver. Tu odpoczywamy, dyskutujemy i uzupełniamy wiedzę oraz logbooki. Również tutaj znajduje się dozownik wody i kubeczki.
Bonito Diving Lanzarote dba o swój sprzęt i pianki. Często odnawia stany
i dokupuje nowe, przez co nierzadko może się zdarzyć, że na czas wykorzystania pakietu nurkowego dostaniecie nową piankę neoprenową. Używamy tu Cressi. Jackety, czyli BCD, to Mares lub Scubapro, automaty oddechowe Cressi i Scubapro. Nasze Centrum Nurkowe jest też przedstawicielem suchych skafandrów Nogravity. Sprzęt jest na bieżąco serwisowany i zadbany.
ANGELSHARK
Lanzarote to jedno z niewielu miejsc na świecie, gdzie można oglądać w warunkach naturalnych anioły morskie (raszpla zwyczajna, skwat, ryna).
Co prawda, wg literatury, występuje na obszarze od południowej Norwegii po Maroko i zachodnią Saharę wraz z Wyspami Kanaryjskimi, to najbardziej prawdopodobnym będzie spotkanie tych ciekawych ryb właśnie tu, na wyspie wulkanów.
Anioły morskie należą do ryb chrzęstnoszkieletowych, łączą cechy budowy rekinów i płaszczek. W ciągu dnia najczęściej leżą na piaszczystym dnie, zagrzebane w piasku. Trudno
je wypatrzeć. Żerują głównie nocą zjadając drobne ryby, mięczaki i stawonogi.
Dlaczego łączą w sobie cechy rekinów i płaszczek? Dorastają maksymalnie do 2 m długości (przy wadze do 100 kg). Mają spłaszczone w przedniej części ciało, szeroką głowę i krótki zaokrąglony pysk. Od przodu wyglądają podobnie do płaszczek. Mają małe zęby o trójkątnym wierzchołku i gładkich krawędziach. Otwór gębowy aniołów morskich jest szeroki i rozciągliwy. Mają małe oczy i po 5 szczelin skrzelowych na bokach głowy, tryskawki są duże półksiężycowate. Płetwy piersiowe nie są zrośnięte z głową,
są szerokie i mają zaokrąglone brzegi tworzą kształt dysku. Płetwy brzuszne są znacznie mniejsze i podobne w kształcie. Ryba posiada dwie małe płetwy grzbietowe osadzone blisko siebie na trzonie ogona. Anioł morski nie posiada płetwy odbytowej, a płetwa ogonowa jest mała.
Ciekawe może być ubarwienie. Brzuch jest zawsze biały, natomiast grzbiet angelshark’a bywa szarawy, zielonkawy lub jasnobrązowy. Mogą występować ciemne plamy lub wzór marmurkowy. Bytują na głębokościach od 5 do 150 m.
Na Lanzarote najczęściej spotyka się je od końca września do kwietnia.
Restauracji i barów jest na Lanzarote dużo. Jeśli lubisz ryby i owoce morza, to jest tutaj kilka ciekawostek. Między innymi można zjeść paluszki rybne z mureny, albo filet z papugoryby. Bardzo smaczne są tuńczyki, barakudy i inne większe ryby. Owoce morza, zupa rybna, pachną i smakują wybornie. Możemy z czystym sumieniem polecić restaurację w porcie Playa Blanca – Cofradia de Pescadores. Zjesz tu między innymi Parrillada de Pescado, Pulpo a la Gallega, krewetki w oliwie i czosnku, stek z tuńczyka i wiele innych.
Tematem podstawowym na wyspie są ziemniaczki w mundurkach – Papas arrugadas – im mniejsze tym smaczniejsze i sosy. Są to sosy MOJO, czerwony (mojo rojo) i zielony (mojo verde), czasem jest jeszcze trzeci sos – biały i czosnkowy. Podają je niemal w każdej restauracji. Zielony wykonany jest z kolendry, zielonej papryki i/lub pietruszki z dodatkiem czosnku. Czerwony jest bardziej pikantny, składa się z czerwonej papryki i/lub suszonych papryczek chili. Sosy te sprawdzają się świetnie z chlebem, warzywami, mięsem, czy rybami.
Wszędzie też skosztujecie Paellę. Nad oceanem raczej z rybą i owocami morza, bardziej w głąb wyspy z cho-
ZACHODY SŁOŃCA I SMAKI WYSPY WULKANÓW
rizo, mięsem drobiowym czy czysto warzywną.
Ciekawą potrawą jest Queso frito z powidłami figowymi. Jest to smażony lub grillowany ser serwowany ze wspomnianymi powidłami.
Na Lanzarote zjesz oczywiście typowe potrawy hiszpańskie, skosztujesz bardzo dobre wina i ron miel (regional-
ny produkt alkoholowy). Ten ostatni jest bardzo słodki, najlepiej podaje się go lejąc do szklanki, do której uprzednio wrzucono duży kawałek lodu.
Ciekawostka, w Puerto del Carmen znajduje się restauracja prowadzona przez Polaków o nazwie El Polacos –a tu można zjeść np. bigos, gołąbki, pierogi, czy golonkę.
Zachody słońca na Lanzarote urzekną Cię bardzo. Wyobraź sobie delikatne fale Oceanu Atlantyckiego napierające nieustannie na czarny jak smoła brzeg z lawy. Czasem piaszczysty, a czasem skalisty. Słońce zbliża się, by wykąpać się, zanurzyć się w oceanie… Zmieniają się barwy i kąt padania światła. W powietrzu wyczuwa się pewien magnetyzm. Nas oczarowała plaża Montaña Bermeja, zlokalizowana między el Golfo a Los Hervideros. Czarna i piaszczysta plaża otoczona jest pustkowiami, nie ma tu ani wiosek, ani punktów usług turystycznych. Za to zdarzają się kamperowcy
WYDAWCA: Perfect Diver, Wydanie Specjalne ul. Folwarczna 37, 62-081 Przeźmierowo ISSN 0254-5330
redakcja@perfectdiver.com www.perfectdiver.pl
WSPÓŁPRACA: Dominika Abrahamczyk
OPRACOWANIE GRAFICZNE: Brygida Jackowiak
ZDJĘCIA: Perfect Diver
+34 649 70 19 96
office@bonitodiving.com www.bonitodiving.com