nurkowanie
nr 5 3(5)/2019
cena 29,90 zł w tym 8% VAT
freediving
pasja
wiedza
Dwa spojrzenia na
bali
Sudan Antarktyda 2019
AUTOMATY ODDECHOWE SERIA V
[JAKOŚĆ | NIEZAWODNOŚĆ | PROSTOTA] [EN250: 2014 CE1463]
Zdjęcie: MICHAL SEVECEK
s ł ow o w s t ę p n e
Wojciech Zgoła
Redaktor Naczelny
Co się dzieje z tymi upałami?! Afryka w Europie. Ale my, na szczęście, wiemy jak się schłodzić i jak sobie poprawić nastrój. Świadczy o tym ten magazyn. Nasze podwodne aktywności umiejętnie przelewamy na papier i ekrany multimedialne. Tym samym zachęcamy nienurkujących – wejdźcie do wody, zróbcie podstawowy kurs nurkowy lub freedivingowy i poczujcie jej moc. A woda ma moc, której nie lekceważymy. Nigdy. Dlatego nurkujemy bezpiecznie i właśnie o bezpieczeństwie dużo w tym numerze. Poprosiłem Macieja Jurasza, żeby w odniesieniu do wielu wypadków, które miały miejsce w tym roku, napisał wyważony tekst o tym trudnym temacie. Dziękuję Maciej za ten tekst. Mamy również publikację Ireny Kosowskiej o jakości szkoleń nurkowych i długości ich trwania. Za kursem stoi konkretny instruktor. Ważna osobistość w życiu każdego nurka rozpoczynającego swoją przygodę z nurkowaniem. DAN przekazuje nam informacje o panice, takiej zwykłej i takiej, która może nas dopaść pod wodą. A panika może przydarzyć się niestety każdemu. Warto być na nią, choć w jakimś stopniu, przygotowanym. W poradniku Wojtek A. Filip napisał o dekompresji pragmatycznej. Wiedza raczej zaawansowana i bardzo potrzebna tym, którzy nurkując wchodzą w deko. W następnym numerze druga część artykułu. Nie zabraknie pięknych zdjęć i artykułów podróżniczych. Poczytajcie o freedivingu z rekinami. A swoją drogą, wskoczylibyście, by z nimi popływać? Jest też świetny Sudan Anny Sołoduchy ze zdjęciami Piotra Kowalskiego. Mamy dwa spojrzenia na Bali, pióra Sylwii Kosmalskiej-Juriewicz i Dagny GrądzkiejJurasz. Do tego zdjęcia różnych autorów, w tym debiut młodego i zdolnego nurka – Mikołaja Sobieraja. W Polsce powstaje Akademia TecLine, otwarta dla każdego nurka i freedivera. Odwiedziłem i zobaczyłem na własne oczy końcówkę prac przed otwarciem. I napisałem o tym kilka słów. Wcześniej rozmawiałem z Krzysztofem Gawrońskim o biznesie, nurkowaniu i latarkach. Po pauzie w nr 4, wraca ze swoim artykułem Jakub Banasiak. Pojawiła się szansa dla trzymanych w niewoli waleni. Powstają morskie sanktuaria i właśnie o tym opowiada nam Jakub. Wracamy też ze zwierzakami Morza Bałtyckiego. Z ciekawostek jest Jezioro Belis-Fantanele z Rumunii, bardzo ciekawa kopalnia opali w Dubniku i zimna Antarktyda. Wraki też są, sami zobaczcie jakie. W ogóle zapraszam do środka. Warto, bo to kawał dobrej roboty podany na tacy. Klikasz i masz. Klikasz i jesteś pod wodą. I wtedy lepiej się śpi!
perfectdiver nr 3(5)/2019
3
spis treści
podróże 10 Łatwo tu dotrzeć, ale trudno wyjechać 18 Bali. Kochaj, jedz i… nurkuj 28 Sudan 64 Antarktyda 2019, śladami Shackletona 80 Jezioro Belis-Fantanele-Transylwania 94 Między Scyllą a Charybdą, Cieśnina Mesyńska
okiem freediverki 24
Swobodne zanurzenie z rekinami
planeta ziemia 38
64
Morskie sanktuaria, szansa dla waleni trzymanych w niewoli
100
Stronia, bałtycki kameleon
102
Łabędzie, lotnicy wagi ciężkiej
110
Ghost Fishing Poland, wyciągamy sieci z wraków Bałtyku
nasza rozmowa 44 O biznesie, nurkowaniu i latarkach
wiedza 50
Jakość szkoleń nurkowych
54
Panika
58
Wypadek nurkowy, czyli wszystko jest dobrze,
100
dopóki… 112
Przybyłem, zobaczyłem, opowiadam – Akademia Tecline
archeologia 62 Zatopiony kościół. Panie! Bo w tym jeziorze to zatopiony kościół jest!!!
4
74
jaskinie 74
Opalizujące opale…
Wydawca perfect diver wojciech zgoła
wraki
ul. Folwarczna 37, 62-081 Przeźmierowo redakcja@perfectdiver.com
82
Schleswig
88
Wraki Istrii
ISsN 2545-3319
redaktor naczelny
82
Wojciech Zgoła
felietonistka
Irena Kosowska
archeologia podwodna
Mateusz Popek
freediving fotograf tłumacze języka angielskiego
Agnieszka Kalska Jakub Degee Agnieszka Gumiela-Pająkowska Arleta Kaźmierczak
opieka prawna projekt graficzny i skład
Adwokat Joanna Wajsnis Brygida Jackowiak-Rydzak
magazyn złożono krojami pisma
Montserrat (Julieta Ulanovsky) Open Sans (Ascender Fonts) Spectral (Production Type) druk
porady i ciekawostki 98 115
Wieland Drukarnia Cyfrowa, Poznań, www.wieland.com.pl
dystrybucja
centra nurkowe, sklep internetowy
preorder@perfectdiver.com
Guardian firmy OTS Dekompresja pragmatyczna (część 1)
nurkowanie zawodowe 106 Subiektywny przegląd targów oraz imprez związanych z nurkowaniem zawodowym w Polsce
fotografia na okładce
Marcello Di Francesco model
Mola Mola (Samogłów)
wydarzenia
miejsce
Morze Liguryjskie
109 Relacja z konferencji – European Conference on Scientific Diving www.perfectdiver.com
106
Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych, nie odpowiada za treść ogłoszeń oraz zastrzega sobie prawo do skracania, redagowania, tytułowania nadesłanych tekstów oraz doboru materiałów ilustrujących. Przedruk artykułów lub ich części, kopiowanie tylko za zgodą Redakcji. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za formę i treść reklam.
Podoba Ci się ten numer magazynu, wpłać dowolną kwotę! Wpłata jest dobrowolna. PayPal.Me/perfectdiver perfectdiver nr 3(5)/2019
5
r e da kc ja
Wojciech Zgoła
irena kosowska
jakub degee
Często powtarza, że podróżuje nurkując
Regionalny Manager Divers Alert Network
Polski fotograf, zdobywca nagród i wyróż-
i to jest jego motto. W 1985 roku zdobył
Polska, Instruktor nurkowania i pierwszej
nień w światowych konkursach fotografii
patent żeglarza jachtowego, a dopiero
pomocy, nurek techniczny i jaskiniowy.
podwodnej nurkował już na całym świecie:
w 2006 zaczął nurkować. W kolejnych la-
Zakochana we wszystkich zalanych, ciem-
z rekinami i wielorybami w Południowej
tach doskonalił swoje umiejętności uzy-
nych, zimnych, ciasnych miejscach oraz
Afryce, z orkami za północnym kołem pod-
skując stopień Dive Mastera. Zrealizował
niezmiennie od początku drogi nurkowej –
biegunowym, na Galapagos z setkami re-
blisko 650 nurkowań w różnych warunkach
w Bałtyku. Realizując misje DAN, prowadzi
kinów młotów i z humbakami na wyspach
klimatycznych. Od 2007 roku fotografuje
cykl prelekcji "Nurkuj bezpiecznie" oraz
Tonga. Bierze udział w specjalistycznych
pod wodą, a od 2008 również filmuje.
Diving Safety Laboratory, czyli terenowe ba-
warsztatach fotograficznych. Nurkuje od
Jako niezależny dziennikarz opublikował
dania nurków do celów naukowych.
27 lat, zaczął w wieku lat 12 – jak tylko było
kilkadziesiąt artykułów, głównie w czaso-
to formalnie możliwe. Jako pierwszy na
pismach poświęconych nurkowaniu, ale
świecie użył aparatu Hasselblad X1d-50c
nie tylko. Współautor wystaw fotogra-
do podwodnej fotografii super macro.
ficznych w kraju i za granicą. Jest pasjo-
Niedawno, na odległym archipelagu Chin-
natem i propagatorem nurkowania. Od
corro na granicy Meksyku i Belize, zrobił to
2008 roku prowadzi swoją autorską stronę
ponownie, podejmując udaną próbę sfo-
www.dive-adventure.eu. Na bazie szerokich
tografowania oka krokodyla obiektywem
doświadczeń, w sierpniu 2018 stworzył
makro z dodatkową soczewką powiększa-
nowy Magazyn Perfect Diver.
jącą, co jest największym na świecie zdjęciem oka krokodyla żyjącego na wolności (pod względem ilości pixeli, wielkości wydruku, jakości).
Mateusz Popek
Agnieszka kalska
„Moja pasja, praca i życie znajdują się pod
„Nie wyobrażam sobie życia bez wody, gdzie
wodą”. Nurkuje od 2009 roku. Od 2008 roku
w wolnym ciele doświadczam wolności ducha”.
chodzi po jaskiniach. Z wykształcenia ar-
●● Założycielka pierwszej w Polsce szkoły
cheolog podwodny. Uczestniczył w licznych
freedivingu i pływania – FREEBODY,
projektach w Polsce i za granicą. Od 2011
●● instruktorka freedivingu Apnea Aca-
zajmuje się nurkowaniem zawodowym.
demy International i PADI Master Fre-
W 2013 uzyskał uprawnienia nurka II kla-
ediver,
sy. Ma doświadczenie w pracach podwod-
●● rekordzistka i wielokrotna medalistka
nych zarówno na morzu jak i śródlądziu.
Mistrzostw Polski, członkini kadry na-
Od 2013 nurkuje w jaskiniach, zwłaszcza
rodowej we freedivingu 2013–2018,
w górskich, a od 2014 jest instruktorem
●● finalistka Mistrzostw Świata we fre-
nurkowania CMAS M1.
edivingu 2013, 2015, 2016 oraz 2018, ●● multimedalistka Mistrzostw Polski oraz członkini kadry narodowej w pływaniu w latach 1998–2003, ●● pasjonatka freedivingu i pływania.
piszą dla nas
maciej jurasz
wojciech a. filip
Bartosz Pszczółkowski
Właściciel centrum nurkowego Płetwal Poznań, ab-
Ma na swoim koncie ponad 8000 nurkowań. Nurkuje
Tak się nazywam i pochodzę z Poznania. Z wodą
solwent poznańskiej AWF, biegły sądowy w zakresie
od ponad 30 lat, a w tym od ponad 20 lat jako nurek
związany jestem praktycznie od urodzenia a z nur-
nurkowania przy Sądzie Okręgowym w Poznaniu.
techniczny. Jest profesjonalistą z ogromną wiedzą
kowaniem, odkąd nauczyłem się chodzić. Pasję do
Instruktor PADI, TDI, SSI, CEDIP. Od 2012 r. PADI Co-
teoretyczną i praktyczną. Jest instruktorem wielu
podwodnego świata zaszczepił mi dziadek, ***in-
urse Director, a także Tec Rec OC Trimx Trainer In-
federacji: GUE Instructor Mentor, CMAS**, IANTD
struktor CMAS zabierając mnie w każdej wolnej
structor. Jako pierwszy i jak dotychczas jedyny Polak
nTMX, IDCS PADI, EFR, TMX Gas Blender. Uczestni-
chwili nad jeziora. Pierwsze uprawnienia zdobyłem
w historii PADI został Tec 100 CCR Trainer Instructor.
czył w wielu projektach i konferencjach nurkowych
w 1996 roku. Rok później pojechałem do Chorwacji
Wielokrotnie wyróżniany „Elite Instructor”, w latach
jako lider, eksplorator, pomysłodawca czy wykła-
i dosłownie zwariowałem na widok błękitnej wody,
2013, 2016 i 2017 „Silver Course Director”. W 2018 r.
dowca. Były to między innymi Britannic Expedition
ośmiornic i kolorowych rybek;) Kupiłem swój pierw-
otrzymał najwyższe wyróżnienie w systemie PADI –
2016, Morpheus Cave Scientific Project on Croatia
szy aparat pod wodę – Olympus 5060 i zacząłem
„Platinum Course Director”, które dotychczas w ca-
Caves, GROM Expedition in Narvik, Tuna Mine Deep
przygodę z podwodną fotografią. Swoje doświad-
łej historii PADI otrzymało zaledwie trzech Polaków.
Dive, Glavas Cave in Croatia, NOA-MARINE. Zawodo-
czenie nurkowe nabywałem na Wyspach Kanaryj-
Szkolenia realizuje w różnych regionach świata,
wo jest Dyrektorem Technicznym w TecLine w Scu-
skich, Sardynii, Norwegii, Malediwach i w polskich
współpracując z wieloma centrami nurkowymi oraz
batech, a także Dyrektorem Szkolenia w TecLine
jeziorach. Obecnie jestem instruktorem Padi oraz
instruktorami. Zrealizował ponad 3500 nurkowań,
Academy.
ESA, szkolę w Europie zapaleńców nurkowych
wydał ponad 2500 uprawnień, w tym ponad 500 na
i przekazuję swoją pasję innym.
poziomie instruktorskim. Zrealizował między innymi
Wszystkich miłośników podwodnego świata i foto-
partnerskie nurkowanie na 151 m, oraz zespołowe
grafii zapraszam na Beediver (FB) – do zobaczenia.
nurkowanie, na którym po raz pierwszy na świecie ułożono kostkę Rubika na głębokości 100 m.
Dagny grądzka-jurasz
Anna sołoducha
robert styła
Właścicielka centrum nurkowego Płetwal Poznań,
Prezes firmy Ocean-Tech Sp. z o.o., IT NAUI, nu-
Absolwentka Geografii na Uniwersytecie Wrocław-
z wykształcenia prawnik, Asystent Instruktora PADI.
rek wrakowy i jaskiniowy. Nurkowanie to nie tylko
skim, niepoprawna optymistka… na stałe z uśmie-
Od 10 lat szczęśliwa żona i matka dwóch synów
sprzęt. To również odkrywanie tajemnic oraz moż-
chem na ustach! Do Activtour trafiła chyba z prze-
Ignasia i Henryka. Do 2017 r. pracowała jako asy-
liwość docierania do miejsc, których zwykły śmier-
znaczenia… i została tu na stałe. Z zamiłowaniem
stent radcy prawnego w Poznaniu, jednak od 2 lat
telnik nie ma szans zobaczyć. Ponad 10 lat temu
codziennie spełnia ludzkie marzenia przygotowując
całkowicie poświęciła swoją uwagę centrum nurko-
dla tej pasji porzuciłem dobrze prosperujący biznes
wyprawy nurkowe na całym świecie, a sama nurkuje
wemu. Od tego czasu zorganizowała kilkadziesiąt
i założyłem wraz ze wspólnikiem firmę Ocean-Tech,
już… ponad połowę życia. Każdego roku eksploruje
wypraw nurkowych krajowych i zagranicznych, od
a właściwie sklep internetowy www.nurkowyswiat.pl
inny „kawałek oceanu” przypinając kolejną pinezkę
roku stara się, by wyprawy sięgały coraz dalej łącząc
na swojej nurkowej mapie świata! W zimie zamienia
je z wycieczkami krajoznawczymi. W wolnym czasie
płetwy na ukochane narty i ucieka w Alpy. Przepis
ucieka z mężem w góry, by w najbliższym czasie
na życie? „Tylko martwy pień płynie z prądem – czółno
zdobyć Koronę Gór Polski.
odkrywców, płynie w górę rzeki!” www.activtour.pl, anna@activtour.pl
sylwia kosmalska-juriewicz Podróżniczka i fotograf dzikiej przyrody. Absolwentka dziennikarstwa i miłośniczka dobrej literatury. Żyje w zgodzie z naturą, propaguje zdrowy styl życia… jest yoginką i wegetarianką. Angażuje się w ekologiczne projekty, szczególnie bliskie jej sercu są rekiny i ich ochrona, o których pisze w licznych artykułach oraz na blogu www.divingandtravel.pl Swoją przygodę z nurkowaniem zaczęła piętnaście lat temu przez zupełny przypadek. Dzisiaj jest Divemasterem, odwiedziła ponad 60 państw i nurkowała na 5 kontynentach. Na wspólną podróż zaprasza z biurem podróży www.dive-away.pl, którego jest współzałożycielem.
piszą dla nas
radosław zajkowski
olgierd stieler
bartek trzciński
Instruktor nurkowania rekreacyjnego i techniczne-
Instruktor fotografii podwodnej PADI, adiunkt na
Zaczął nurkować jako 12 latek i już od samego po-
go, instruktor rebreatherowy, a także płetwonurek
Uniwersytecie Medycznym w Poznaniu.
czątku wiedział, że zwiąże z nurkowaniem swoje
jaskiniowy. Nauczaniem nurkowania zajmuje się
Hobby – typowo wodne; nurkowanie, żeglarstwo,
życie – również zawodowe. Tak też się stało 11 lat
ponad 13 lat. Przygodę z nurkowaniem rozpoczął
podróże. Mistrz Wielkopolski w żeglarstwie w kla-
i kilkaset nurkowań później, kiedy po zakończeniu
służąc w jednostkach specjalnych, gdzie nabył
sie Omega 2017 i 2018, obecnie startuje w klasie
studiów we Francji zaczął pracę jako przedstawiciel
również uprawnienia instruktora ratownictwa
Delphia 24. Zaangażowany w działalność medycz-
firmy TecLine / Scubatech. Równolegle – dalej roz-
wysokościowego przy użyciu śmigłowca. Obecnie
ną w Afryce – fundacja Redemptoris Missio Pomoc
wijał się nurkowo, już jako nurek techniczny Global
zaangażowany w projekt tworzenia programów
Medyczna Misjom. Ekspert WOŚP i członek Sztabu
Underwater Explorers (GUE). W 2019 r. BarTek zaczął
szkoleniowych w organizacji nurkowej ISSF. Bardzo
Ławica Wielkiej Orkiestry w Poznaniu. Na Uniwer-
dzielić się swoją pasją do nurkowania jako instruktor
ceni sobie dobre szkolenia oraz etykę na każdym
sytecie prowadzi również zajęcia z fizyki i medycyny
GUE. Jest też jednym z założycieli polskiego ‘chapteru’
poziomie działalności nurkowej.
nurkowania. Właściciel serwisu seafari.pl
ogólnoświatowej akcji ekologicznej: Ghost Fishing.
zbigniew rogoziński Pasjonat i entuzjasta nurkowania, fotografuje amatorsko i lubi wiedzieć, co widzi pod wodą, jak nazywają się spotkane zwierzaki i jakie historie kryją wraki. Nurkuje od 2009 roku, uzyskując stopień asystenta instruktora PADI, w 2010 r. wraz z przyjaciółmi otworzył szkołę nurkowania i Wolsztyński Klub Nurkowy Bad Fish.
agata turowicz
Od dziecka marzyłam, żeby zostać biologiem morskim i udało mi się spełnić te marzenia. Skończyłam studia na kierunku oceanografia, gdzie od niedawna rozpoczęłam studia doktoranckie. Moja przygoda z nurkowaniem zaczęła się, kiedy miałam 12 lat. Kocham obserwować podwodne życie z bliska i staram się pokazać innym nurkom jak fascynujące są podwodne, bałtyckie stworzenia.
adrian juriewicz
agnieszka blandzi
Podróżnik, fotograf i filmowiec świata podwod-
Z wykształcenia doktor filozofii, bizantolog, od
nego, pasjonat kuchni azjatyckiej, instruktor
dziesięciu lat z wielką pasją nurek techniczny i ja-
nurkowania PADI. Odwiedził ponad 70 państw
skiniowy, z zamiłowania archeolog podwodny. Na
i nurkował na 5 kontynentach (dwa pozostałe są
co dzień doradza firmom jak kreować swój wize-
w planach przyszłorocznych wypraw). Od kilku lat
runek biznesowy, zajmuje się także public relation
jest również instruktorem-trenerem lotów bezza-
i promocją marek. Stara się ciągle zdobywać wiedzę,
łogowymi statkami powietrznymi. Współtworzy
trenować i jak najczęściej nurkować – żyć świadomie
biuro podróży dla nurków www.dive-away.pl. Wy-
z dbałością o równowagę ciała i ducha. Ulubione
prawy dokumentuje zdjęciami i opisami podróży
akweny to polskie nurkowiska, jezioro Ochrydzkie
na blogu www.divingandtravel.pl
w Macedonii, Bałtyk i Morze Śródziemne.
bartek pitala Z wykształcenia i zawodu nudny programista, z wieloletniej pasji – nurek. Amator podwodnej fotografii i video w wersji budżetowej. Od lat zafascynowany miejscami „z historią” – kopalniami, bunkrami i oczywiście wrakami oraz (choć niekoniecznie w tej kolejności) jaskiniami, w których na własne oczy może zobaczyć cuda tworzone przez naturę, jeśli jej pozostawić wolną rękę i kilka milionów lat na działanie.
jakub banasiak
Płetwonurek od 2008 roku. Pasjonat Morza Czerwonego i pelagicznych oceanicznych drapieżników. Oddany idei ochrony delfinów, rekinów i wielorybów. Nurkuje głównie tam, gdzie można spotkać te zwierzęta i monitorować poziom ich dobrostanu. Członek Dolphinaria-Free Europe Coalition, wolontariusz Tethys Research Institute oraz Cetacean Research&Rescue Unit, współpracownik Marine Connection. Od 10 lat uczestniczy w badaniach nad dziko żyjącymi populacjami delfinów oraz audytuje delfinaria. Razem z zespołem „NIE! Dla Delfinarium” przeciwdziała trzymaniu delfinów w niewoli i popularyzuje wiedzę na temat delfinoterapii przemilczaną bądź ukrywaną przez ośrodki zarabiające na tej formie animaloterapii.
mikołaj sobieraj
piotr kowalski
wojciech jarosz Absolwent dwóch poznańskich uczelni – Akademii
Swoją przygodę z nurkowaniem i fotografią pod-
Podróżnik, od dwunastego roku życia nurek, kocha
Wychowania Fizycznego (specjalność trenerska –
wodną rozpoczął w latach siedemdziesiątych. Roz-
nowe wyzwania i uwielbia wychodzić ze swojej strefy
piłka ręczna) oraz Uniwersytetu im. A. Mickiewicza,
wój fotografii cyfrowej dwie dekady temu pozwolił
komfortu. Uczeń klasy dwujęzycznej z językiem hisz-
Wydziału Biologii (specjalność biologia doświad-
mu w pełni realizować swoją pasje. Fotografował
pańskim XVII LO w Poznaniu. Nurkowanie zaszczepili
czalna). Z tą pierwszą uczelnią związał swoje życie
w wielu miejscach na wielu kontynentach. W wielu
w nim rodzice. Gdy inne dzieci goniły za gołębiami na
zawodowe próbując wpływać na kierunek rozwoju
miejscach jeszcze nie był, dlatego przynajmniej raz
Starym Rynku, on przeganiał płaszczki w odmętach
przyszłych fachowców od ruchu z jednej strony,
w roku stara się zorganizować dalszy wyjazd. Lubi
Morza Czerwonego. Stale poszukuje nowych, cieka-
a z drugiej planując i realizując badania, popychając
fotografować w polskich wodach i sprawia mu to
wych miejsc, a także kocha poznawać nowych ludzi
mozolnie w słusznym (oby) kierunku wózek zwany
wiele satysfakcji, głównie dlatego, że nie ogranicza
i zgłębiać ich historie. Ciągła ciekawość i brak jakich-
nauką. W chwilach wolnych czas spędza aktywnie –
go czas. Fotografuje przede wszystkim dla własnej
kolwiek uprzedzeń pozwala mu przeżywać niezapo-
jego główne pasje to żeglarstwo (sternik morski),
przyjemności co nie oznacza, że nie zdarzyło mu
mniane przygody, zarówno na lądzie jak i pod wodą.
narciarstwo (instruktor narciarstwa zjazdowego),
się urządzać wystawy swoich prac, brać udziału
Od niedawna amator Kitesurfingu, a także zapalony
jazda motocyklem, nurkowanie rekreacyjne i wiele
w konkursach fotograficznych i nawet je wygrywać.
narciarz. Marzy o tym, aby podróżowanie stało się
innych form aktywności, a także fotografia, głów-
Jest aktywnym instruktorem nurkowania CMAS oraz
jego sposobem na życie.
nie przyrodnicza.
instruktorem fotografii podwodnej.
marcin trzciński
karol pencil ołówek Pierwszy kontakt z nurkowaniem był niewinny i przypadkowy, zaczął się od snorkelingu w Bułgarii oraz
Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego. Fotograf
Grecji pod koniec lat 90-tych. Nieco później, już po zrobieniu pierwszego kursu, nurkowanie stało się jego
i filmowiec podwodny nurkujący od 1995 roku.
życiową pasją. Od tego czasu przeszedł wszystkie poziomy przeszkolenia. Działał jako przewodnik podwod-
Współpracownik Zakładu Archeologii Podwod-
ny w kilku krajach oraz pracował przy połowach skorupiaków w zimnych szkockich wodach. Z zawodu jest
nej Uniwersytetu Warszawskiego. Publikuje w pol-
managerem logistyki, co bardzo ułatwia organizację wyjazdów nurkowych. Entuzjasta zalanych jaskiń, gro-
skich i zagranicznych magazynach nurkowych.
tołaz, poszukiwacz opuszczonych miejsc (kopalnie, sztolnie, fabryki). Instruktor nurkowania oraz pierwszej
Właściciel firmy FotoPodwodna będącej Polskim
pomocy SDI/TDI. Uważa, że dobrym nurkiem można zostać tylko poprzez mozolny trening w rozmaitych
przedstawicielstwem firm Ikelite, Nauticam, Inon,
warunkach. Wielbiciel Bałkanów, które odwiedza od 20 lat. Uwielbia fotografię podwodną, dzikie góry, Azję
Keldan, ScubaLamp.
i jej kuchnię, czarny humor oraz wesołe towarzystwo na kolejnych wojażach. Ambasador SeaYa.
www.fotopodwodna.pl, m.trzcinski@fotopodwodna.pl
reklama
BY
ROLAND
ST
JOHN
Big Blue to marka stworzona przez nurka i miłośnika morskiej fauny, Rolanda St John jako Big Blue Aquatic Gifts. Biżuteria i breloczki z motywami ośmiornic, żółwi morskich, rekinów i innych gatunków, powstają w USA są w ykańczane ręcznie, ukazują piękno i różnorodność morskich stworzeń. Jako dystrybutor Big Blue by Roland St John, Ocean-Tech Sp. z o.o. w pełni podziela zachwyt twórcy nad mieszkańcami oceanicznych głębin. Breloczki, wisiorki, bransoletki i kolczyki Big Blue dostępne są na: nurkowyswiat.pl i sklep.ocean-tech.pl. Biżuteria
BY RO L A ND S T J O H N
to idealy pomysł na oryginalny i wyjątkowy prezent.
podróże
Łatwo tu dotrzeć, ale trudno wyjechać
10
Tekst sylwia kosmalska-juriewicz
Zdjęcia Adrian juriewicz
Kiedy po raz pierwszy przypłynęliśmy na Nusa Ceningan, zauważyliśmy drewnianą tabliczkę, widniał na niej napis, którego jeszcze wtedy nie rozumieliśmy: „Łatwo tu dotrzeć, ale trudno wyjechać”…
perfectdiver nr 3(5)/2019
11
Sumatra
Jawa
Bali Timor
Nusa lembongan
Nusa ceningan Nusa Penida
J
donezji. Przez chwilę czułam się tak jakbym stąd nigdy nie wyjechała. Wsiadamy do samochodu i jedziemy pod „Yellow
estem w miejscu, gdzie od-
bridge”. Żółty, wiszący most, który łączy wyspę
czuwam szczęście przez cały
Nusa Lembongan z wyspą Nusa Ceningan. Te dwie
dzień. O brzasku, kiedy budzi
wyspy oddziela niewielka cieśnina, do której dopły-
mnie pianie kogutów i śpiew
wają liczne statki rybackie, łodzie nurkowe i trans-
ptaków, w południe, kiedy po-
portowe. Z mostu rozpościera się przepiękny widok
wietrze nasycone jest zapachem
na las namorzynowy oraz błękitną lagunę. To stąd
kadzideł, kwiatów i oceanu, wie-
każdego dnia o świcie wypływamy na nurkowania
czorem, kiedy podziwiam zachód słońca w towarzy-
i stąd dostaniemy się łodzią na wyspę Nusa Peni-
stwie bliskich mi osób…
dę. Żółty most jest bardzo wąski i z trudem mijają się na nim dwa skutery. Dzięki temu Nusa Cenin-
Nusa Penida, Nusa Ceningan i Nusa Lembongan to
gan zachowała swój pierwotny charakter i nie jest
trzy niewielkie, indonezyjskie wyspy, położone na
zadeptana przez turystów tak jak jej siostra Nusa
południe od dobrze nam znanej wyspy Bali. Każda
Lembongan, gdzie przypływają liczne łodzie z tu-
z nich jest wyjątkowa i posiada swój osobisty urok.
rystami z całego świata. Obie wyspy są prawie identyczne pod względem kulturowym oraz mają
Jest dzisiaj odpływ, nasza łódź nie może dopłynąć
podobne cechy naturalne.
do brzegu, zatrzymuje się kilkadziesiąt metrów
12
od wybrzeża wyspy Nusa Lembongan. Tylko psy
Nusa Ceningan jest najmniejszą spośród archipela-
się cieszą z zaistniałej sytuacji i z radością szukają
gu, położoną między bardziej popularną Nusa Lem-
w płytkiej wodzie przysmaków: ryb, krabów i innych
bongan, a bardziej dziewiczą Nusa Penida. Najlepiej
skorupiaków, które jedzą z radością. Docieramy na
po wyspie poruszać się na skuterze, rowerem lub
wyspę późnym popołudniem, woda jest przyjem-
pieszo. Miejscami najchętniej odwiedzanymi przez
nie ciepła, a piasek wręcz parzy w stopy. Dobrze
turystów są między innymi: punkt widokowy, z któ-
wrócić do domu pomyślałam… Jestem znów w In-
rego rozpościera się, zapierający dech w piersiach,
widok na błękitną lagunę. Secret Beach, gdzie można odpocząć na kameralnej, rajskiej plaży z białym piaskiem i popływać w płytkiej, szmaragdowej wodzie. Jest jeszcze stromy klif na szczycie, gdzie powstała restauracja. Można obserwować z niej surferów, zmagających się z ogromnymi falami i podziwiać spektakularne zachody słońca. Nusa Ceningan budzi się każdego dnia przed świtem wraz z pierwszym pianiem kogutów, których na wyspie nie brakuje. Dla mnie to idealna pora, aby o wschodzie słońca wybrać się nad ocean i zacząć dzień z jogą. Ta praktyka daje mnóstwo pozytywnej energii na cały dzień. Jest również bardzo pomocna podczas nurkowania. Od kiedy ćwiczę regularnie jogę, mam większą kontrolę nad własnym ciałem, dzięki czemu pływam bardziej efektywnie i zużywam mniej powietrza podczas nurkowania. Ćwiczenia oddechowe, które wykonuję, pozwalają również wprowadzić się w stan relaksu i odprężenia. Ta technika jest bardzo przydatna szczególnie na początku, kiedy zaczynamy swoją przygodę z nurkowaniem, a wszystko dookoła nas jest nowe i może powodować lekki niepokój. Na Nusa Ceningan czas zwolnił do minimum, nie wiem nawet jaki jest dzień tygodnia, czasami nawet, która godzina. Mieszkamy w drewnianej willi usytu-
perfectdiver nr 3(5)/2019
13
tuał powtarza trzy razy dziennie: rano, w południe
Mieszkańcy wyspy wierzą w dobro, Putu zawsze powtarza – „im więcej czynisz
i wieczorem. W bambusowych, małych koszyczkach umieszcza ryż, kwiaty, ciasteczka, pali kadzidła i modli się skupiona o pomyślność na cały dzień dla siebie i dla swoich bliskich. Mieszkańcy wyspy
dobra dla innych tym więcej
wierzą w dobro, Putu zawsze powtarza – „im więcej
dobra powraca do ciebie”.
czynisz dobra dla innych tym więcej dobra powraca do ciebie”. My Europejczycy cały czas się gdzieś śpieszymy, nie mamy czasu, na powolne wejście w nowy dzień, na szczęście, na niespieszną kawę,
owanej w egzotycznym ogrodzie, gdzie rosną moje
na uśmiech… Na Nusa Ceningan doświadczam pro-
ulubione drzewa, migdałowce, ich kwiaty mają
stych przyjemności i celebruję każdy dzień.
piękny, oszałamiający, słodki zapach. To rodzinny, mały biznes, gdzie wszyscy wkładają mnóstwo ser-
Po pysznym śniadaniu wsiadamy na skuter i je-
ca i energii, aby każdy gość czuł się tu jak w domu.
dziemy pod Yeallow Bridge. Łódź nurkowa już na nas czeka, płyniemy dzisiaj w okolice wyspy Nusa
14
Wychodzę z filiżanką kawy na taras i obserwuję
Penida, gdzie znajdują się jedne z najpiękniejszych
Putu. Kobieta pracuje w hotelu i zaprzyjaźniłyśmy
miejsc do nurkowania w tym rejonie – Manta Point,
się już pierwszego dnia naszego pobytu. Właśnie
Crystal Bay, SD, Manta Bay, Toyapakeh. Mamy dzi-
z gracją i ogromnym przejęciem niesie srebrną
siaj ogromną szansę na spotkanie jednej z najbar-
tacę z darami dla bogów, bogiń i duchów. Ten ry-
dziej niezwykłych ryb na świecie Mola Mola.
podróże
Przepływamy przez wąska i płytką cieśninę. Po
Jest upalne wrześniowe przedpołudnie. Tempe-
lewej stronie mijamy las namorzynowy, który jest
ratura powietrza przekracza przyjemne 28°C, wy-
idealnym „inkubatorem” dla licznych ławic małych
grzewam się w słońcu i powoli zakładam sprzęt do
rybek. Pośród mangrowców znalazły azyl przed ata-
nurkowania: piankę 7 mm, docieplacz 3 mm, kaptur
kami drapieżników.
3 mm. Tak bardzo tęskniłam za słońcem, że upał zupełnie mi nie przeszkadza, mój osobisty termostat
Łódź nabiera prędkości, to znak, że wypływamy na
idealnie adaptuje się do nowych warunków klima-
otwarte morze. Do Crystal Bay w zachodniej części
tycznych. Siadam na prawej burcie łodzi i „na trzy
Nusa Penidy płyniemy 15 minut speed boat’em, za-
cztery” przechylamy do tyłu, aby po chwili z wiel-
nim jednak wskoczymy do wody, kapitan poprosi
kim pluskiem zanurzyć się w lodowatej wodzie. Od
duchy oraz bogów o ochronę dla nas podczas nur-
czerwca do października temperatura wody u wy-
kowania. Kładzie na wodzie dwa koszyczki dzięk-
brzeży wyspy Nusa Penida spada z 29°C do 17°C.
czynne i zapala kadzidło, trzymając płatki kwiatów
Dzieje się tak za sprawą zimnych prądów pływo-
w dłoni odmawia w skupieniu modlitwę. „Czaruj
wych, które o tej porze roku pojawiają się w okolicy.
kapitanie” pomyślałam. Obłaskaw Ocean, może po-
Zanurzamy się powoli w krystalicznie czystym Oce-
trzeba więcej kadzideł, aby mola mola przypłynęła.
anie Indyjskim, przejrzystość wody jest obłędna, po-
Ten niesamowity gatunek osiąga znaczne rozmiary.
nad 40 m widoczności. Promienie słońca przenikają
Dorosły osobnik potrafi warzyć dwie tony, a rozpię-
przez taflę wody i tworzą świetliste smugi. Crystal
tość płetw dochodzi do trzech metrów. Po chwili
Bay jest wyjątkowym miejscem do nurkowania ze
dary porywa prąd i znikają na horyzoncie kołysane
względu na zróżnicowaną faunę morską, piękne
przez fale…
ogrody koralowe, płaszczki, mątwy, liczne ławice
perfectdiver nr 3(5)/2019
15
małych rybek, żółwie, rekiny rafowe i najbardziej
pierwszy miałam okazję zobaczyć je z bliska, mieć na
niesamowitą rybę na świecie mola mola.
wyciągnięcie ręki. Wyglądały tak surrealistycznie, że nie mogłam uwierzyć, że istnieją naprawdę. Widzia-
Pod koniec nurkowania naszym oczom ukazują się
łam dokładnie ich płaskie, silne ciała, wysoką płetwę
trzy znacznych rozmiarów, spłaszczone kształty
grzbietową, lśniącą, aksamitną skórę, mały otwór gę-
usytuowane blisko siebie. Przez chwilę świat się
bowy. Ryby te zazwyczaj występują na znacznych głę-
zatrzymał, czas stanął w miejscu, a my wstrzymali-
bokościach, ale w okresie od czerwca do październi-
śmy oddech. Na ten moment czekaliśmy od dawna.
ka, wypływają do powierzchni wraz z chłodniejszym
Mam ogromną ochotę tańczyć ze szczęścia i krzy-
prądem, aby oddać się „zabiegom pielęgnacyjnym”,
czeć z radości w automat. Zaczynam się uśmiechać,
świadczonym przez małe rybki czyścicielki.
a do oczu napływają mi łzy wzruszenia. Spełniło się moje marzenie i to potrójnie.
Z każdą chwilą atmosfera stawała się coraz bardziej podniosła. Równie ekscytujące jak mola mola były
16
Okazałe osobniki mola mola (ang. Sunfish), inaczej
reakcje nurków, z którymi byłam pod wodą. Wy-
samogłów, ukazały się naszym oczom na 10 m, w mo-
jątkowa chwila, kiedy wszystkie przeżycia – radość,
mencie, kiedy mieliśmy wynurzać się na powierzch-
zaskoczenie, mola mola, wzruszenie – złożyły się na
nię i straciliśmy nadzieję na spotkanie z nimi. Po raz
jedno, niezapomniane.
reklama
podróże
Lord GaneshA Bóg z głową słonia. Wyznawcy wierzą, że usuwa wszelkie przeszkody i pomaga realizować życiowe plany. Jest uznawany za boga obfitości i prosperity. Wspiera ludzi żyjących aktywnie i pomaga spełniać marzenia. Ganesha ze zdjęcia stał przed wejściem do hotelu, w którym mieszkaliśmy na Nusa Ceningan. Jego zadaniem jest zapewnienie właścicielowi i jego rodzinie dostatniego życia.
Podobno życie nie polega na oddychaniu, tylko na chwilach, w których wstrzymujemy dech… Tego dnia podobnych momentów było więcej, również w chwili, kiedy nurkowaliśmy z mantami w miejscu zwanym Manta Point. Był to czas pełen wrażeń. Dzień, który zdarza się raz na milion, determinowany naszym nastawieniem do świata, wrażliwością. Pozytywne nastawienie do życia i tego co nas otacza sprawia, że zaczynają dziać się cuda. Bez względu na to, czy spacerujemy po lądzie, czy nurkujemy.
perfectdiver nr 3(5)/2019
17
podróże
B
ali to jedna z około 16 tysięcy wysp należą-
To właśnie po tej stronie wyspy jest najatrakcyjniej
cych do Indonezji w archipelagu Małych Wysp
nurkowo. Plaże są tutaj głównie kamieniste z uwagi
Sundajskich. Powierzchnia Bali to 5,6 tys. km², jej
na to, że Bali jest wyspą wulkaniczną. Najwyższym
długość to 150 km, a szerokość to 80 km. Przylatu-
szczytem jest wulkan Agung 3142 m n.p.m., o któ-
jąc tu, lądujemy w administracyjnej stolicy wyspy
rym roztacza się masa wierzeń.
Denpasar, skąd rozchodzi się sieć dróg na całą wy-
18
spę. My zdecydowaliśmy się na pobyt we wschod-
Wyspa powitała nas 35 stopniowym upałem oraz
niej części, a dokładniej w miejscowości Candidasa.
wysoką wilgotnością powietrza – ok. 82%. Po około
BALI
CANDI DASA
Bali
kochaj, jedz i… nurkuj
Tekst dagny grądzka-jurasz
Indonezja od kilku lat siedziała w moim sercu i marzeniach, a od kiedy stała się kierunkiem wakacyjnym dla moich przyjaciół i znajomych to zdecydowałam się zebrać grupę nurków i ruszyć na podbój Bali. Jednak od początku… Zdjęcie Benthos Bali
19 h w podróży czuliśmy się zatem, jak sardynki
bogom. Widać to na każdym kroku, dosłownie…
w puszce oleju.
Balijczycy składają dary na chodniku, maskach samochodu, na licznych bożkach znajdujących się na
Tubylcy są bardzo przyjaźni, uśmiechnięci i po-
ulicach. Dar jest wielkości dłoni, składa się z liścia
mocni. Możliwe, że największy wpływ ma na to
bananowca, owoców, warzyw i cukierka. Liczy się
dominująca religia Balijczyków, tj. bali hindi, w któ-
moment i intencja jego składania, losy daru zależne
rą wierzy ponad 80% ludności (islam to ok. 12%).
są już od jego indywidualnej karmy. Także ludzie,
Fundamentem wiary jest karma i składanie darów
małpy i psy mogą swobodnie „wyjeść” miseczkę
perfectdiver nr 3(5)/2019
19
Zdjęcie Piotr Matysiak
Zdjęcie Piotr Matysiak
darów. Osobiście nie spotkałam się na Bali z że-
czakach. Do każdej porcji otrzymujemy porcję ryżu,
bractwem, próbą oszukania mnie czy wyłudzenia.
czerwoną cebulę z chilli i grillowane warzywa, tak
Słyszałam jedynie plotki o mafii bułgarskiej (skąd
odgórnie. Najlepsze jedzenie na jakie trafiliśmy,
tam Bułgarzy?), plądrującej bankomaty czy próbach
było w małych wok barach, otwartych w godzinach
oszukania turystów w kantorach. Wydaje się to nie-
nikomu nie znanych, a na pewno nie uregulowa-
trudne, ponieważ waluta obowiązująca na Bali to
nych. Średnio, danie w takim barze kosztowało ok
rupia indonezyjska, najmniejsza wartość banknotu
8–10 $. Można oczywiście udać się do międzyna-
to chyba 5000. Wymieniając 100 euro otrzymałam
rodowej restauracji, jednak trzeba się liczyć z tym,
1,4 mln rupii, tak że wymieniając pieniądze mojej
że jedzenie może być przyrządzone na wyrost, bez
grupy czułam się jak milionerka krocząc ulicami
użycia rodzimych przypraw. W ten sposób natknę-
Candidasy z kilkoma bańkami w kieszeni…
łam się na mdłego i otulonego w panierce steka z tuńczyka… nie polecam, najgorzej wydane 25 $
Miejscowości niewiele różnią się od siebie, jed-
na Bali.
nak charakteryzuje je słynna architektura balijska. Drewniane zdobienia czy murowane bożki znajdują
Wyjazd nurkowy oparłam na bazie nurkowej Ben-
się w każdym domostwie, hotelu czy restauracji. To,
thos Bali, którą znalazłam wśród partnerów PADI
co jest najbardziej zauważalne, to ruch na drogach.
na stronie www.padi.com, gdzie współwłaścicie-
Po pierwsze jest lewostronny jako pozostałość po
lami jest przemiłe polskie małżeństwo Kasia i Ma-
okupacji Japonii, a po drugie wąskie ulice przepeł-
ciek Perepeczo. Baza znajduje się w Candidasie,
nione są skuterkami, na których niejednokrotnie
otwarta jest cały rok. Na wejściu przywitała nas
przemieszcza się 4–5 osobowa rodzina.
przemiła Balijka, zajmująca się recepcją. Dalej jest cała logistyka bazy, sprzęt nurkowy, bar ze
20
Kuchnia Bali jest świeża, aromatyczna i oparta na
świetnym jedzeniem, basen z przegłębieniem do
świeżo wyłowionych rybach, owocach morza i kur-
3 m oraz kilka bungalowów dla nurków. Obsługę
podróże
Zdjęcie BenthosBali
Zdjęcie Mikołaj Sobieraj
perfectdiver nr 3(5)/2019
21
Zdjęcie Mikołaj Sobieraj
i warunki oceniam na 5+ i z pewnością nie bę-
Na większość wypraw nurkowych transport na wodzie zapewnia
dzie to ostatni raz, jak wybraliśmy się do Benthos na wakacje!
tradycyjna balijska łódź
Kasia i Maciej zorganizowali dla nas 13 świetnych
wędkarska – Jukung, (…). Na łódce
nurkowań w najbardziej topowych miejscach znaj-
mieści się średnio od 3 do 8 osób.
dujących się wokół Bali. Nurkowanie na Bali według mnie jest dość wymagające, ponieważ nierzadko spotykamy pod wodą mocne prądy, nie będące łaskawymi dla nurka. Większość zanurzeń spę-
Zdjęcie Piotr Matysiak
dzaliśmy na przepięknych, żywych i bardzo kolorowych rafach, gdzie żyją nie tylko stada ryb, ale również żółwie czy ośmiornice. Te dwa zwierzaki, spotykaliśmy praktycznie na każdym nurkowaniu. Widoczność pod wodą sięga od kilkunastu metrów do ok. 20–30 m. Występują również liczne caverny, a w jednej na Gili Biaha spotkaliśmy miłe stado rekinów rafowych liczących około 13 sztuk. Caverna znajduje się na głębokości około 9 m. Charakteryzuje się szerokim wejściem, wobec tego dostępna jest dla każdego nurka. Obok słynnej wyspy Nusa Penida, głównie znanej turystom z widokowej huśtawki, dla nas zostanie zapamiętana jako jedno z największych przeżyć pod wodą. Miejscową łodzią motorową dotarliśmy na jedną ze stacji czyszczących Manta Ray. Nurkując na zawrotnej głębokości 5–7 m znaleźliśmy się wśród kilku do kilkunastu sztuk Mant, gdzie największa jaką spotkałam miała rozpiętość skrzydeł około 7 m. Strach przed nur-
22
reklama
kami jest im nieznany, więc można się znaleźć naprawdę blisko tych magicznych stworzeń. Na większość wypraw nurkowych transport na wodzie zapewnia tradycyjna balijska łódź wędkarska – Jukung, której kilka miniaturowych sztuk przywiozłam ze sobą do Polski. Na łódce mieści się średnio od 3 do 8 osób. Zależy to od wielkości łódki i tego czy podróżnicy nurkują, czy jedynie uprawiają snorkling, co na Bali może również dostarczyć dużo emocji. Nurkowaniem, którego nie mogliśmy przegapić, było zanurzenie na USS Liberty, wraku amerykańskiego statku, który został zepchnięty przez lawę do wody w latach 60-tych XX wieku. Zwiedzanie zaczynamy od 7 m, a kończymy na 30 m głębokości. Wrak jest w całości porośnięty przez przepiękne korale, zamieszkany przez kraby, rybki nemo, mureny, żółwie. Momentami można było się pogubić, czy pływamy na rafie, czy to jednak jeszcze wrak. Najciekawsze okazało się nurkowanie nocne, na którym pierwszy raz w życiu widziałam na żywo „electric fish”, która jest niczym innym jak małżem reagującym na światło niczym wypalająca się żarówka. Dodatkowo wpływając do jedynej zachowanej komnaty, mieliśmy możliwość spotkania stada Parrot Fish, której największy osobnik miał około 3 m wielkości. Wystarczyło zastygnąć na dnie, by one spokojnie pływały wokół, co jakiś czas spoglądając z zaciekawieniem na ulatujące bąble powietrza. Podsumowując polecam Bali każdemu, kto lubi dżunglę, wodospady, malownicze krajobrazy, zachwycające widoki, egzotyczne nurkowania, tropikalne upały i sympatycznych tubylców w jednym miejscu. Poznań, lipiec 2019
Zdjęcie Piotr Matysiak
o k i e m f r e e diverki
Swobodne zanurzenie z rekinami Tekst i zdjęcia Agnieszka kalska
Pewnego dnia zapytałam: „Jakie jest twoje marzenie?”. Po chwili namysłu usłyszałam: „Chciałbym zanurkować z rekinami”. Odpowiedziałam: „Z rekinami? Yhym…” i od razu pomyślałam, że to marzenie da się zrealizować.
N
igdy wcześniej nie rozglądałam się za takim tematem wyjazdu. Słyszałam o kilku lokalizacjach,
gdzie rekiny można spotkać i możliwe jest nurkowanie z nimi bez klatki. Z pomocą przyszedł mi znajomy z redakcji – Jakub Degee, który bliskie spotkania z rekinami miał już za sobą. On sam zaoferował, że taki wyjazd mógłby pomóc nam zorganizować. Po otrzymaniu odpowiedzi na milion pytań i rozwianiu największych wątpliwości, zdecydowaliśmy – lecimy nurkować swobodnie z rekinami w RPA.
24
Miejscowość, w której mieszkaliśmy mieściła się na
Pierwszy dzień spędziliśmy na plaży obserwując
wschodnim wybrzeżu na południe od Durbanu. Po
ogromne fale, które rozpryskiwały się na skałach
wylądowaniu mieliśmy do pokonania kilka kilome-
i zalewały olbrzymie obszary piasku. Żywioł oceanu
trów samochodem i dopiero wówczas zorientowa-
prezentował się w całej swojej okazałości. Przewod-
łam się, że to co najgroźniejsze w RPA to wcale nie
nik, który miał nas zabrać łodzią na miejsce nurko-
spotkanie z rekinami! Biały człowiek spoza afrykań-
we, odwołał wyprawę z uwagi na te warunki. Nikt
skiego kontynentu od początku może odczuwać,
z nas nawet nie spróbował podważyć tej decyzji.
że po prostu nie jest u siebie, a krajobraz wzdłuż
Całe szczęście, kolejne cztery dni okazały się już
autostrady jakby mówił – lepiej nie wystawiaj nosa
bardziej sprzyjające.
spoza hotelu… By dostać się do konkretnej lokalizacji spotkania Prognozy pogody na tych kilka dni, które mieliśmy
z rekinami, należało pokonać przybój fali. Każdy
spędzić w wodzie nie były sprzyjające. Wiedzie-
miał nałożyć obowiązkowo kamizelkę ratunkową,
liśmy, że deszcze, wiatr i burze w tym okresie to
a stopami i rękami trzymać się mocno łódki. By
norma i możliwe, że nie wypłyniemy ani razu, jeśli
przebrnąć przez falę przewodnik krążył i podcho-
warunki pogodowe nie będą odpowiednie. Zapla-
dził do pokonania przyboju wielokrotnie. Kolejne
nowanych mieliśmy 5 dni nurkowych i liczyliśmy na
fale były jednak zbyt wysokie, rwące i gwałtowne by
to, że uda się chociażby wypłynąć na ocean jeden
zrobić to bezpiecznie. Słyszeliśmy o historiach, gdy
raz. To jednak nie dawało żadnej gwarancji, że re-
podpłynięcie pod nieodpowiednią falę kończyło się
kiny uda się tego dnia spotkać.
fatalnie. Cierpliwe czekaliśmy, aż w końcu po upły-
perfectdiver nr 3(5)/2019
25
wie 30 minut udało się przebrnąć – rollercoaster
ona odgryziona… Sprawcą prawdopodobnie był
przy tym to nic wielkiego!
rekin tygrysi, którego po drodze zaobserwował przewodnik. Wewnątrz mnie delikatne rozcza-
26
W okolicy spotkać można było wiele gatunków
rowanie mieszało się z lekkim przerażeniem. Do
rekinów. My planowaliśmy nurkować z rekinem
końca zastanawiałam się czy na pewno chcę za-
oceanic blacktip, lecz nie oznaczało to wcale, że
nurkować z rekinami. To zdarzenie nie sprzyjało
pozostałe będą się trzymać od nas z daleka…
podjęciu pozytywnej decyzji. Musieliśmy zawrócić
Przekonaliśmy się o tym dość szybko. Kiedy dotar-
po nową przynętę na brzeg i ponownie pokonać
liśmy na naszą miejscówkę, przewodnik rozpoczął
fale. Powróciliśmy do tego samego miejsca i po-
wabienie rekinów. Solidną metalową kulę z przy-
nownie udało nam się przywołać odpowiednich
nętą zamocowaną na grubych pałąkach wystawił
nurkowych towarzyszy. Przewodnik poinstruował
za burtę. Po upływie pewnej chwili zobaczyliśmy
nas o prawidłowym zachowaniu w wodzie, o trzy-
wokół łódki rekinie grzbietowe płetwy. Z począt-
maniu rąk przy sobie i przede wszystkim unikaniu
ku krążył wokół nas jeden, potem dwa aż pojawił
nadmiernego chlapania i mącenia wody. Moment
się trzeci i przewodnik zdecydował, że możemy
mojej decyzji o wejściu do wody był dość przypad-
wchodzić do wody. Sam wskoczył jako pierwszy
kowy. Gdy byłam już prawie gotowa, po prostu
rozeznać otoczenie, a my zaczęliśmy się szykować,
ześlizgnęłam się z burty i wpadłam do wody. Jed-
żartując kto kogo pierwszego wrzuci na pożarcie.
nak na rekinach krążących nieopodal nie zrobiło
Nie zdążyliśmy jednak zanurzyć nawet płetwy za-
to większego wrażenia. Włożyłam płetwy na nogi
nim przewodnik znalazł się z powrotem na łodzi.
wzięłam aparat do ręki i już – pływałam i nurko-
Okazało się, że nasza przynęta zniknęła. Po wyjęciu
wałam pośród rekinów, a im samym wcale to nie
mocującego stelaża, przekonaliśmy się, że została
przeszkadzało. Cudownie!
reklama
Kiedy oswoiliśmy się oboje z tym towarzystwem, zaczęliśmy z nimi pozować do zdjęć i kręcić filmy. Tak zaaferowani fotografowaniem, nie spostrzegliśmy nawet, że wokół nas krążyło ich już 20! Rekiny wręcz ocierały się o nas walcząc o latające sardynki rzucane przez przewodnika wprost przed obiektyw. Nie raz poczuliśmy na sobie siłę i moc rekiniego ogona, kiedy w ferworze walki o pożywienie musiał w miejscu zawrócić, by nie wpłynąć wprost na nas. Sceny te były jak z dobrego horroru, lecz gdy już tylko doświadczyliśmy, że nie interesujemy ich my, lecz wyłącznie sardynki, to spokój jaki nas ogarnął można przyrównać do kąpieli z żółwiami. Moje uczucie spokoju i bezpieczeństwa zniknęło całkowicie, gdy wieczorem zaczęliśmy oglądać nagrane filmy… Byłam przerażona tym, co udało nam się uchwycić. Dopiero wtedy dotarło do mnie realne zagrożenie, gdyby tylko rekin pomylił nas z sardynką! Następnego dnia wahałam się zdecydowanie bardziej czy chcę wejść z nimi do wody. Wiedziałam jednak, że ryzyko ugryzienia przez ten gatunek jest naprawdę niskie i muszę odsunąć obawy spotęgowane przez hollywoodzkie produkcje. Ostatecznie weszłam ponownie drugiego, trzeciego i czwartego dnia. Rekiny ewidentnie nie mają smaka na neoprenowych freediverów – o ile tylko zachowują się należycie. Samo doświadczenie bliskości z otwartym rekinim pyskiem pozostanie w mojej pamięci jako przełamanie obawy przed stereotypem potwora atakującego wszystko co popadnie. Rekiny nie krzywdzą ludzi bez przyczyny. Tylko dlaczego ludzie nieustannie tak okrutnie krzywdzą rekiny?
perfectdiver nr 3(5)/2019
27
podróże
Sudan Tekst Anna Sołoducha
Zdjęcia piotr kowalski
To jest nasza nadzieja, że dzieci urodzone dzisiaj będą miały 20 lat przed sobą, trochę zielonej trawy pod gołymi stopami, świeże powietrze do oddychania, trochę błękitnej wody do żeglowania i wieloryba na horyzoncie, aby pomarzyć. Jacques Yves Cousteau
To jedno z wielu znamienitych zdań, wypowiedzianych przez chyba najsłynniejszego „ojca oceanów” Jacques’a Cousteau. Lecąc do Sudanu, nie sposób nie zainteresować się jego osobą, ponieważ to właśnie w tym dziewiczym, afrykańskim kraju Cousteau pokazał światu, że można żyć pod wodą. „Milczący świat” w moich nurkowych podróżach zachwycił mnie po raz kolejny, ale kto by przypuszczał, że powodem będzie tak niepozornie wyglądający Sudan? 28
Sudanu. Ponad 3x krótsza od linii brzegowej sąsiadującego Egiptu daje coś, co sprawia, że mamy nieodparte wrażenie nurkowania w innym akwenie niż wszechobecnie znane Morze Czerwone: brak żywej, „nurkującej” duszy podczas 8-dniowego safari nurkowego. Tylko MY – i może… rybacy. Niestety, czasem samo słowo „Sudan” może wystarczyć, aby zniechęcić potencjalnych turystów lub osoby nurkujące (których liczba i tak jest stosunkowo niewielka) do kraju, którego nazwa wywołuje niekiedy przerażający obraz. Do roku 2011 Sudan był największym krajem Afryki, ale po rozdzieleniu państwa na Sudan i Sudan Południowy, kraj stracił znaczną powierzchnię lądową, stając się trzecim co do wielkości krajem na kontynencie. Niestety media koncentrują się głównie na zgiełku obu państw i rzadko podkreślają piękno kraju, życie jego mieszkańców i wszystko, co ma do zaoferowania. Kto jednak spróbuje przełamać stereotyp niebezpiecznego kraju, z pewnością przeżyje jedne z najlepszych nurkowań swojego życia…. Dotarcie do Port Sudan, czyli głównego portu handlowego i rybackiego Sudanu, jest możliwe na kilka sposobów. Mamy do wyboru przesiadkę w ZEA, Arabii Saudyjskiej oraz w Egipcie. Zdecydowanie polecam Dubaj, w którym zatrzymujemy się na noc, ale warto pomyśleć nad 2–3-dniowym zwiedzaniem metropolii. Jeśli natomiast mamy Sudan
P
atrząc na tą sudańską ziemię z księżyca, ewidentnie zaznacza
się granica tego państwa, państwa, któ-
do dyspozycji tylko jeden wieczór i poranek, warto zarezerwować sobie chociażby wjazd na najwyższy budynek świata – Burdż Chalifa (829 m!) Już przed wejściem do samolotu mam
re niegdyś szczyciło się mianem największego kraju
nieodparte wrażenie, że jestem już jedną
Afryki, teraz dzieli się na dwie odrębne jednostki:
nogą w innym świecie… „Turystów” jak na
Sudan oraz Sudan Południowy. Jednak to, co stano-
lekarstwo – zdecydowaną dominantę sta-
wi dla nas – nurków, największą różnicę między tymi
nowią Sudańczycy, Egipcjanie, mieszkańcy
dwoma krajami, to 853 km długości linii brzegowej…
Arabii Saudyjskiej, choć trudno ich rozróżnić.
perfectdiver nr 3(5)/2019
29
Zamiast kolorowych walizek lub toreb nurkowych
czenia – przechodzimy w sumie do tego samego –
pilnują swoich drogocennych pakunków – pudeł
delikatnie oddzielonego murkiem, pozbywając się
i pudełeczek, telewizorów, pozawijanych taśmą
na cały pobyt w Sudanie… paszportów. Tak, pasz-
toreb z jedzeniem… Można poczuć się naprawdę
portów. Normalną procedurą, jeszcze do niedaw-
„egzotycznie”. Lotnisko w Sudanie można określić
na, było zatrzymanie paszportów turystów na czas
jako… oryginalne. Kilka budynków przypominają-
pobytu w Sudanie (w naszym przypadku tydzień),
cych garaże, hale, hangary wojskowe, baraki… cięż-
w celu uzyskania i wbicia wizy! Oczywiście wzbu-
ko to opisać. Do tego panowie z karabinami kieru-
dziło to pewne kontrowersje i lęk, że paszporty nie
jący nas do wejścia. Warto wiedzieć, że w Sudanie
wrócą do właścicieli, ale była to naprawdę, standar-
obowiązuje zakaz wykonywania zdjęć obiektów
dowa procedura w tym kraju. Ważną informacją dla
mających znaczenie dla obronności kraju (budynki
osób podróżujących do Sudanu jest to, że paszport
rządowe, obiekty wojskowe, węzły i główne szlaki
musi posiadać minimum 3 puste strony i nie mieć
komunikacyjne oraz mosty).
wizy izralelskiej. Bez tego do Sudanu ani rusz! Kwestia odbioru bagażu też jest dość… ciekawa. Ob-
30
W środku „hali przylotów” zbiera się grupa turystów
sługa lotniska przenosi wszystkie bagaże na taśmę
wokół osoby sprawdzającej nasze promesy wizo-
ręcznie. Biorąc pod uwagę żar palącego słońca oraz
we. Wiza udzielana jest na 30 dni. Tutaj na próżno
ilość bagaży (telewizorów, sprzętów AGD, artyku-
szukać okienek z odprawą paszportową, miejsc
łów spożywczych oraz sprzętu nurkowego), serce
służących do prześwietlania bagażu podręcznego,
się kraja na widok noszących bagaże pracowników
a nawet drzwi automatycznych. Z jednego pomiesz-
lotniska. Niestety, obsługa nie posiadała żadnych
podróże
pojazdów czy wózków. Czas oczekiwania na bagaże można oszacować w granicach od 1,5 do 2 godzin. Niejednemu z nas przeszła przez głowę taka myśl, że bagaż po prostu nie przyleci. Często nie jest
Jeśli chodzi o nurkowanie, Sudan jest jednym z tych miejsc, gdzie po prostu
to aż tak dramatyczna sytuacja, ale w przypadku
trzeba zanurkować, choćby raz w trakcie
Sudanu, sytuacja może stać się trudna. Jeszcze do
pobytu na Ziemi. Życie morskie w pełni
2018 roku, za wyjątkiem kilku firm zajmujących się
usatysfakcjonuje miłośników dużych
organizacją safari nurkowego nie można było znaleźć na lądzie centrum nurkowego, bazy nurkowej czy wypożyczalni sprzętu. Nie ma również możliwo-
zwierząt pelagicznych (…), a także melomanów wraków i historii nurkowania.
ści zgłoszenia chęci wypożyczenia sprzętu na łodzi… Nikt nie mówił, że będzie łatwo!:) Ale na szczęście, obyło się bez nieprzyjemnych przygód. raz w trakcie pobytu na Ziemi. Życie morskie w pełCzas dojazdu z lotniska do portu to ok. 30–40 min.
ni usatysfakcjonuje miłośników dużych zwierząt
Mijamy obszerne równiny, gdzieniegdzie tylko po-
pelagicznych takich, jak rekiny młoty, szare rekiny
wyginane w niewielkie wzgórza, ale przeważnie
rafowe, duże stada barrakud, a także melomanów
płaskie, lepianki i domy ze strzechą, a wokół nich
wraków i historii nurkowania. Każdy, kto nurkował
kozy, wielbłądy i biegające boso dzieci. Po chwili
w Sudanie, nigdy się nie zawiódł. To naprawdę
krajobraz zmienia się – dostrzegamy krzewy, tra-
niesamowite miejsce do nurkowania znajdujące
wy sawanny, a nawet drzewa akacjowe. Port Sudan
się w mniej znanych obszarach Morza Czerwone-
jest największym portem morskim w Sudanie. Za-
go. Podczas gdy w Egipcie setki łodzi nurkowych
łożony został przez Brytyjczyków w 1909 roku i od
pływają po wodach tego samego morza, liczba ta
tego momentu, przejął rolę największego portu
w Sudanie jest bliska 13.
sudańskiego – Suakinu. Decydując się na safari nurkowe w Sudanie, mamy Jeśli chodzi o nurkowanie, Sudan jest jednym z tych
do dyspozycji trzy lub cztery trasy: trasę północ-
miejsc, gdzie po prostu trzeba zanurkować, choćby
ną, południową, „ultimate trip” łączącą najlepsze
perfectdiver nr 3(5)/2019
31
miejsca północy i południa, oraz dalekie południe
wane jest przez bardzo silne prądy. Po kilkunastu
(pod granicę z Erytreą). My wybieramy trasę North!
minutach dostrzegamy pod nami sylwetki rekinów
To, co charakteryzuje tą trasę to piękne, nienaru-
młotów zataczające kręgi, tym samym przedostając
szone rafy koralowe, laguny i pinakle, ale przede
się na płytsze głębokości. Widok? Niezapomniany!!
wszystkim – codzienne spotkania z rekinami (Silky
Po chwili, niczym latający dywan płyną pod nami,
shark, Grey reef shark, Hammerhead sharks)! Można
zapewniając niezapomniany spektakl! Emocje się-
by wymienić i opisać blisko 10 nurkowisk godnych
gają zenitu. Czy to na pewno Sudan? Jakby tego
zobaczenia, jednak jest kilka na tyle znaczących, że
było mało, nad płaskowyżem wiruje stado barra-
z pewnością mogą przyjąć miano wizytówki nurko-
kud. Znajdujemy się tak blisko, że mamy wrażenie,
wego Sudanu.
że znajdujemy się w centrum podmorskich wydarzeń. Podczas drugiego nurkowania w tym miejscu,
Angarosh Reef to jedno z najsłynniejszych, tutej-
ponownie spotykamy młoty oraz szare rekiny ra-
szych miejsc nurkowych. Znajduje się na południe
fowe i białoczube. I jak tu nie kochać nurkowania?
od portu w Sudanie, ok 3 km od Abington Reef.
32
Praktycznie każdy jacht safari, który płynie na po-
Po kilku dniach spędzonych na morzu, udało nam
łudnie lub północ, nie może odmówić sobie postoju
się stanąć suchą stopą na lądzie. Docieramy, do jed-
na nurkowanie w tym miejscu! Z języka arabskie-
nego z najlepszych miejsc nurkowych na świecie – do
go, nazwa oznacza „Matkę rekinów”. Nurkowanie
rafy Sanganeb, którą od razu rozpoznajemy poprzez
zaczynamy skoro świt. Rafa ma kształt kropli i jest
widoczną z daleka – latarnię morską. Zbudowana
łatwa do rozpoznania. Pierwszy płaskowyż prowa-
w 1906 roku przez Brytyjczyków jest historycznym
dzi do 25 m głębokości, a drugi do 45 m głębokości.
i kultowym elementem morskiego parku narodo-
Przemieszczamy się od południowej strony wyspy,
wego położonego około 25 km na wschód od Port
wzdłuż pionowych ścian rafy na jej przeciwną stro-
Sudan. Obecnie zarządzana jest przez sudańską
nę. Od samego początku nurkowania miejsce opie-
marynarkę wojenną. Latarnia o wysokości 54 m
podróże
i średnicy podstawy 10 m, jest jedną z najważniejszych latarni nawigacyjnych na Morzu Czerwonym i stanowi najlepszy punkt widokowy na niezwykłą rafę Sanganeb. Atol Sanganeb jest jedynym (!) atolem w Morzu Czerwonym. Atol ten jest rafą koralową w kształcie pierścienia, zawierającą obręcz koralową, która częściowo lub całkowicie otacza lagunę. Sanganeb Atoll był pierwszym morskim Parkiem Narodowym, który w 1990 r. został utworzony w Sudanie. Jeśli chodzi o nurkowanie, znajduje się tu jedna z najbardziej unikalnych struktur rafowych w całym Morzu Czerwonym, której strome zbocza wznoszą się z dna morskiego o głębokości 800 m. My schodzimy od razu na 30 m i naszym oczom ukazuje się stado delfinów!! Rafa słynie z niezwykłego bogactwa życia morskiego – żyje tu co najmniej 300 gatunków ryb, w tym liczne endemity i rzadkie gatunki rekinów, delfinów, żółwi morskich, a także mięczaków. Podczas nurkowań podziwiamy po raz kolejny już ławice barrakud wirujących w toni, sunące spokojnie rekiny szare, duże groupery oraz ławicę trevalierów. Pomiędzy nurkowaniami, płyniemy zodiakami do pomostu, gdzie wita nas kilku sudańskich żołnierzy. Słońce paliło niemiłosiernie, a przed nami było 268 spiralnych stopni, prowadzących na szczyt latarni. Z perspektywy czasu mogę stwierdzić, że było to jedne z piękniejszych „Stairway to Heaven”! Widok jaki ujrzeliśmy, ciężko porównać z czymś innym. Turkusowa woda atolu oblewająca latarnię z każdej strony zapierała dech w piersiach. Atol znajduje się na liście UNESCO od 2016 roku, i jest to z pewnością „best of the best” Morza Czerwonego! Pobyt na naszej 40-metrowej łodzi Andromeda mijał nam fantastycznie. Intensywny program nurkowy i głębokie nurkowania dawały nam w kość, a każdą przerwę między nurkowaniami przesypialiśmy na pokładzie. W przeddzień nurkowania na rafie Shaab Rumi, załoga statku przygotowała dla nas seans – film dokumentalny o Jacques'u Cousteau i jego stacji badawczej – Precontinet II, którą zobaczyliśmy na własne oczy już następnego dnia. To właśnie w Sudanie, ponad 50 lat temu dwóch słynnych pionierów nurkowania – Hans Hassu
perfectdiver nr 3(5)/2019
33
ze stacji badawczej Cousteau w Sudanie, to garaż
To co zostało ze stacji badawczej Cousteau w Sudanie, to garaż dla pojazdu podwodnego, hangar na sprzęt, klatki dla rekinów.
dla pojazdu podwodnego, hangar na sprzęt, klatki dla rekinów. Wszystkie te konstrukcje znajdują się na głębokości 7–15 m. Nasze nurkowanie jest przepiękne – długie i spokojne. Bogata w życie mor-
Wszystkie te konstrukcje znajdują się na
skie rafa jest doskonale oświetlona. Bez problemu
głębokości 7–15 m. Nasze nurkowanie
można spenetrować podwodny „garaż” wpływając
jest przepiękne – długie i spokojne.
do środka. Wszędzie wiją się ławice GlassFish’ów, a pod konstrukcją spotykamy skrzydlice. Wszystkie elementy pozostałości po stacji badawczej są pięknie porośnięte przez rafę. Gąbki i miękkie ko-
i Jacques Yves Cousteau sfilmowali niesamowite
rale zapierają dech w piersiach. Shaab Rumi robi
życie morskie. Cousteau był francuskim oficerem
niesamowite wrażenie szczególnie po tym, jak kilka
marynarki, podróżnikiem i oceanografem, a przede
godzin wcześniej ogląda się jak dokładnie w tym
wszystkim pionierem nurkowania, który całe swoje
samym miejscu, w 1963 roku mieszkali i prowadzili
życie poświęcił odkryciom morskim. Jego główne
badania najlepsi oceanografowie i biolodzy. Była to
zainteresowania wzbudziły nie tylko wielkie zna-
dla mnie niezapomniana lekcja nurkowej historii,
czenie dla nauki, ale także zaciekawiły opinię pu-
która uświadomiła nam, że „Świat bez słońca” może
bliczną. Zdobył absolutną sławę dzięki podwodnym
być równie zachwycający, jak ten który znamy z po-
doświadczeniom, które przeprowadził na począt-
znawanych przez nas lądów.
ku lat sześćdziesiątych. W ramach eksperymen-
34
tu Précontinent II spędził miesiąc mieszkając pod
Oprócz raf koralowych utrzymanych w znakomitej
wodą, co udokumentował w filmie pt. „Świat bez
kondycji, niewyobrażalnego bogactwa życia mor-
słońca”. Mówi się, że ze wszystkich mórz na świe-
skiego i legendarnych miejsc, jak stacja badawcza
cie wybrał właśnie „sudańskie” Morze Czerwone
Cousteau, możemy tu zobaczyć również wraki. To
do swojego eksperymentu. Prékontinent II jest
właśnie przy Port Sudan znajduje się wrak, który
ostatnim widocznym przypomnieniem serii trzech
śmiało można porównywać do słynnego na całe
francuskich podwodnych miasteczek. Podwodna
Morze Czerwone – SS Thistlegorm’a. Umbria była
„wioska”, zaprojektowana przez światowej sławy
statkiem pasażersko-towarowym, który od prawie
pioniera oceanografii, miała być dowodem na to,
80 lat leży na rafie Wingate, około 5 km od Port
że ludzie mogą żyć pod wodą bez przerwy przez
Sudan, na głębokości 25 m, spoczywając na lewej
dłuższy czas, na coraz większej głębokości. Pod-
burcie pod kątem około 45 stopni. Ten włoski okręt
wodne wioski zostały również zbudowane w celu
zbudowany został w 1912 roku, a w swój ostatni
zbadania podwodnego świata i przeprowadzenia
rejs wypłynął 1940 roku, zabierając na pokład mię-
badań dla przemysłu paliwowego, który finanso-
dzy innymi ponad 360 000 bomb o wadze od 15 do
wał projekt. Pierwsze podwodne miasteczko, Pré-
100 kilogramów, 60 skrzyń z detonatorami, worki
continent I znajdowało się na Morzu Balearskim
z cementem, samochody, 8600 ton amunicji oraz
u wybrzeży Marsylii, drugie – właśnie w Sudanie.
1500 butelek wina Prosecco. W czerwcu 1940 roku,
Lokalizacja drugiej wioski Prekontynentalnej zosta-
w drodze do Erytrei, statek został zatrzymany przez
ła wybrana tak, aby znajdowała się blisko wejścia
brytyjskich żołnierzy, którzy doskonale zdawali so-
do laguny, obok zewnętrznej ściany rafy. Rafa była
bie sprawę co znajduje się na pokładzie statku,
idealnym wyborem, ponieważ jej życie morskie jest
i co zostanie użyte przeciwko aliantom, jak tylko
jednym z najbogatszych na świecie! Projekt nazwa-
Włosi ogłoszą przystąpienie do II wojny światowej.
no Précontinent II, co oznacza – szelf kontynentalny.
Kiedy 10 czerwca 1940 r., kapitan Umbrii usłyszał
Konstrukcje zostały przymocowane do dna za po-
przez radio przemówienie Mussoliniego deklarują-
mocą lin stalowych i 200 ton ołowiu. To co zostało
ce przystąpienie Włoch do wojny, sprytnie zatopił
perfectdiver nr 3(5)/2019
35
statek zabierając wcześniej całą załogę do szalup,
Po tygodniu spędzonym na morzu, ponownie dobi-
aby ładunek nie dostał się w ręce wroga. W związku
jamy do portu, który tętni życiem. Przed stragana-
z tym, wrak statku nie ma żadnych mechanicznych
mi piętrzą się stosy daktyli, suszone papryczki chili,
uszkodzeń. Łodzie nurkowe nie mogą cumować na
nasiona kolendry i kardamon, bez którego nie ma
wraku, dzięki czemu statek jest w stanie idealnym!
prawdziwej sudańskiej kawy, a kawa smakuje tu jak
Na Umbrii zanurkowaliśmy trzy razy. Świetna wi-
nigdzie indziej.
doczność i całkowity brak innych płetwonurków to jedne z największych atutów Umbrii. Wrak o długo-
To, co zachwyciło mnie w nurkowaniu w Sudanie,
ści 155 m i 18 m szerokości przyprawia o zawrót gło-
to jego różnorodność i spektakularne miejsca
wy! Ponad 1000 butelek wina Prosecco (pustych!)
nurkowe. Każdy dzień był inny. Na każdym kroku
do dziś dzień spoczywa przy wraku. Trzy Fiaty Topo-
spotykaliśmy dużych przedstawicieli zwierząt pe-
lino 1100 w wersji Lungo, wyglądają jakby dopiero
lagicznych, nurkowaliśmy w silnym prądzie, przez
co wyjechały z fabryki. Szyby w oknach są niena-
który czasem dosłownie „czołgaliśmy się” po rafie.
ruszone! Kiedy przepływamy przez restaurację,
Falujące miękkie koralowce, gorgonie, piękne, czer-
przed oczami mam kadry z filmu Titanic – światło
wony groupery, lasy anemonów, stada Jackfish’ów
słoneczne wpada przez okna i bulaje, nadając nie-
i głównie rekiny młoty na każdym kroku. Do tego
samowity czar całemu wnętrzu. Umbria cały czas
niesamowity wrak oraz pozostałości stacji badaw-
żyje. Praktycznie każdy jej element, porośnięty jest
czej „ojca nurkowania”.
rafą, która przyciąga setki morskich stworzeń. Duże
36
muszle, twarde i miękkie korale i anemony. Można
Zwieńczeniem wyjazdu jest wycieczka do dawnego
tu zobaczyć maszynownię, kuchnię, mostek kapi-
portu – Suakinu. Przez przeszło 3000 lat, port na wy-
tański oraz pięć ładowni. W jednej z nich, w równym
spie Suakin, miał strategiczne znaczenie dla potęż-
rzędzie od góry do dołu leżą… bomby lotnicze oraz
nych imperiów. Obecnie jest tylko „pokruszonym
skrzynie z amunicją. Takie widoki wywołują ogrom-
reliktem bogactwa”, które przechodziło przez jego
ny dreszczyk emocji!
koralowe mury z całego świata. Port od X w. p.n.e.
reklama
Morze, gdy raz rzuci urok, na zawsze utrzyma Cię w swej sieci cudów. Jacques Yves Cousteau
stale ewoluował – miał znaczenie handlowe i religijne. Przez całe swoje życie pozostawał zamożny, przekształcając się w bogaty, zamknięty port na wyspie. Ale to, co jest najciekawsze i najpiękniejsze w tym
porcie to
to, że każdy budynek został wykonany z oszałamiającego
korala, a ich ściany obfitowały w drewniane i kamienne zdobienia. Suakin był szczytem średniowiecznego luksusu nad Morzem Czerwonym! W XIX wieku port ewoluował po raz ostatni, stając się ośrodkiem handlu niewolnikami z Afryki Wschodniej. W miarę zmniejszania się tego handlu, port stawał się coraz bardziej niepotrzebny. W latach dwudziestych Suakin popadł w kompletną ruinę. Płytkie wody i szorstki koral sprawiły, że handel zaczął rozkwitać w kierunku północnym do Port Sudan, a budynki koralowe, które kiedyś były klejnotem koronnym portu, zaczęły się rozpadać. Tylko ruiny (niegdyś wielkiego miasta koralowego) nadal istnieją i są starannie strzeżone jako ważna część przemysłu turystycznego. Dla mnie jest to miejsce magiczne, z prawdziwymi ludźmi i prawdziwą atmosferą tego kraju. Sudan to prawdziwa perełka na nurkowej mapie świata. Na całe szczęście, jeszcze nie tak bardzo popularna i turystyczna jak sąsiadujący z tym państwem Egipt. Każdy, kto zanurkuje tu chociaż raz, z pewnością nie pozostanie obojętny na wybitnie dziewicze rafy, ogrom różnorodnej fauny i morską harmonię, typową dla Sudanu.
perfectdiver nr 3(5)/2019
37
p l a n e ta z i e m i a
Morskie sanktuaria szansa dla waleni trzymanych w niewoli Tekst i zdjęcia jakub banasiak
Rok 2019 jest dla delfinów i wielorybów szczególny. Rosjanie rozpoczęli wypuszczanie na wolność białuch i orek odłowionych do celów komercyjnych i więzionych niedaleko Nachotki. Robią to jednak w sposób tak niedbały i nieprofesjonalny, że przetrwanie uwalnianych zwierząt jest pod znakiem zapytania. Kanada przyjęła właśnie ustawę zakazującą trzymania waleni w niewoli a chwilę później Japonia ogłosiła, że z dniem 1 lipca wraca do komercyjnych połowów wielorybów. Za to Islandia podała, że tego lata rezygnuje z połowów wielorybów, co zdarzyło się pierwszy raz od 17 lat… Dobre wieści nieustannie mieszają się ze złymi…
38
te mogą wrócić do morza. Wierzymy, że będzie ono symbolicz-
islandia
nym początkiem końca okrutnego biznesu opartego na trzymaniu tych niesamowitych morskich ssaków w betonowych basenach, z dala od środowiska naturalnego.
Heimaey
W chwili, gdy piszę te słowa, białuchy Little Grey i Little White doszły już do siebie po wyczerpującej podróży, przyjmują właściwe ilości pokarmu i przechodzą kwarantannę w specjalnym basenie. Za kilka tygodni powinny zostać już umieszczone w docelowym miejscu – w naturalnej zatoce na wyspie Heimaey. Utworzone we współpracy z WDC (Whale and Dolphin Conservation) i SEA LIFE TRUST nadmorskie sanktuarium na Islandii jest jednym z największych osiągnięć w opiece i ochronie waleni w niewoli od dziesięcioleci, a także pierwszym tego rodzaju obiektem na świecie. Projekt ten pomoże wesprzeć rehabilitację więzionych wcześniej morskich ssaków w ich naturalnym środowisku, a w przyszłości zapewne stanie się domem dla kolejnych uwolnionych białuch. WDC współpracuje również z innymi projektami sanktuariów, takimi jak Whale Sanctuary Project w Ameryce Północnej i Dolphin Sea Refuge we Włoszech. Sam termin „nadmorskie sanktuarium” jest kalką z języka angielskiego (seaside sanctuary), ale trudno znaleźć tu jakiś właściwy polski odpowiednik.
T
Nie chodzi bowiem o rezerwat, a słowo „azyl” też a huśtawka dobrych i złych wiadomości może
nie jest do końca adekwatne. Cóż – nowe zjawiska
przyprawić o zawrót głowy. Ale wśród tych
wymykają się starym definicjom.
rozlicznych newsów wciąż wielkim źródłem na-
dziei i radości pozostają informacje o dwóch biału-
Sanktuarium nadmorskie to wydzielona część na-
chach – Little Grey i Little White z oceanarium Chan-
turalnego akwenu (najczęściej morskiej zatoki),
gfeng Ocean World w Szanghaju, które w czerwcu
wygrodzona sieciami, w której walenie, przetrzy-
przyleciały na Islandię, gdzie zostaną wypuszczone
mywane do tej pory w delfinarium a niezdolne
do morza do specjalnie przygotowanej wielkiej za-
do samodzielnego życia na wolności, będą mogły
grody w zatoce Klettsvik. Oto na naszych oczach
dożyć swoich lat w warunkach maksymalnie zbli-
dzieje się cud – rusza pierwsze na świecie, wycze-
żonych do naturalnych, na jak największej prze-
kiwane od dawna, nadmorskie sanktuarium dla
strzeni, w środowisku wodnym adekwatnym dla
waleni – miejsce, gdzie po latach niewoli zwierzęta
swojego gatunku. Będą miały zapewnioną ochronę
perfectdiver nr 3(5)/2019
39
i opiekę oraz wsparcie weterynaryjne, a ich dobro
Potencjalna lokalizacja sanktuarium nadmorskiego
i autonomia będą kwestią priorytetową. W takich
musi uwzględnić warunki pogodowe, prądy, prze-
miejscach kontakty z opiekunami zostaną do-
pływ wody, poziomy pływów, szkodliwe zakwity glo-
celowo ograniczone do absolutnego minimum.
nów, skład gatunkowy lokalnego ekosystemu. Jed-
Ewentualni odwiedzający będą mogli podziwiać
nocześnie projekt sanktuarium nadmorskiego musi
zwierzęta tylko z dystansu, z wyznaczonych miejsc
ocenić antropogeniczne wpływy, takie jak lokalne
obserwacyjnych bądź dzięki zastosowaniu specjal-
poziomy zanieczyszczenia i ich źródła, ruch statków,
nego systemu kamer. Sanktuarium może też służyć
lokalne rybołówstwo, presję ze strony turystyki itp.
przy okazji jako miejsce rehabilitacji odratowanych
Niezbędne są analizy temperatury wody i zasolenia
zwierząt (np. takich, które osiadły na plaży), bądź
oraz warunków życia na różnych głębokościach.
przygotowania delfinów z oceanariów, które nadają się do samodzielnego życia w morzu, do wypusz-
Każdorazowo trzeba też przemyśleć kwestię wspar-
czenia ich na wolność.
cia bądź sprzeciwu ze strony lokalnej społeczności. Konieczny będzie także odpowiedni teren na lądzie,
Sanktuaria dla słoni, dużych kotów, niedźwiedzi
który umożliwi budowę potrzebnej infrastruktury,
i naczelnych istnieją w różnych miejscach na świecie
w tym powierzchni biurowej, centrum dla odwie-
już od wielu lat. Jednak do tej pory nie istniało żad-
dzających, przestrzeni laboratoryjnej, miejsca do
ne sanktuarium morskie, gdyż środowisko morskie
przygotowywania i przechowywania pokarmu, po-
ma wiele elementów, które zdecydowanie kompli-
mieszczeń dla personelu.
kują całą sprawę. Doskonale widać te problemy na
40
przykładzie komercyjnych prowizorycznych delfina-
Bardzo istotna jest potrzeba zapewnienia opieki
riów usytuowanych w nieprzemyślanych miejscach,
weterynaryjnej. Jak w przypadku każdego innego
w wygrodzonych zatokach morskich – zwłaszcza na
sanktuarium dzikiej przyrody, jedne osobniki mogą
Karaibach. Niektóre takie obiekty zbudowano na
wymagać minimalnej interwencji, podczas gdy inne
obszarach silnie zanieczyszczonych, z niewystar-
mogą potrzebować intensywnej specjalistycznej
czającą cyrkulacją wody bądź zagrożonych huraga-
opieki. Sanktuarium musi być w stanie zapewnić
nami. Ilość wypadków, zachorowań oraz poziom
różne poziomy opieki weterynaryjnej. Niezbędne
śmiertelności zwierząt są tam bardzo wysokie.
są obiekty do przeprowadzenia kwarantanny, do
planeta ziemia
(walenie) Będą miały zapewnioną ochronę i opiekę rutynowych bądź interwencyjnych badań USG. Odrębny temat to działania związane z zapobieganiem ciąży, ponieważ sanktuarium nie może być miejscem rozrodu. Można tu łączyć różne metody
oraz wsparcie weterynaryjne, a ich dobro i autonomia będą kwestią priorytetową.
zapobiegania ciąży, takie jak chemiczne środki an-
W takich miejscach kontakty
tykoncepcyjne z okresową fizyczną separacją płci.
z opiekunami zostaną
Sanktuarium może też np. okresowo akceptować tylko jedną płeć.
docelowo ograniczone do absolutnego minimum.
Kolejna kwestia mająca wpływ na wybór lokalizacji to bezpieczeństwo. Konieczne jest opracowanie protokołów bezpieczeństwa, uwzględniających
Nadmorskie sanktuaria będą docelowo otwarte dla
wyzwania, jakie stawia dana lokalizacja. Zawsze
publiczności, choć oczywiście w o wiele mniejszym
będzie np. istniało ryzyko, że intruzi z zewnątrz
zakresie i na innych zasadach niż parki morskie.
przedostaną się na teren sanktuarium i skrzywdzą,
Ludzie będą mogli je odwiedzać w konkretnych
celowo lub nieumyślnie, mieszkające tam zwierzę-
godzinach. Pamiętajmy jednak, że sanktuaria nie
ta. Stąd wymóg monitorowania obiektu 24 godzi-
będą placówkami rozrywkowymi, więc potrzeby
ny na dobę. Sanktuarium musi być również tak za-
zwierząt zawsze będą tu priorytetem. Oferowane
projektowane, aby minimalizować ryzyko ucieczki
za to będą bogate programy informacyjne, eduka-
rezydującego tam walenia i niekontrolowanego
cyjne i te związane z ochroną przyrody. Multime-
przedostania się go do otaczającego środowiska.
dia oraz wykorzystanie rzeczywistości wirtualnej
perfectdiver nr 3(5)/2019
41
Ośrodek na Islandii jest pierwszym i najbardziej
Ze swej natury nadmorskie sanktuaria będą oferować waleniom diametralnie większą przestrzeń, więcej wyzwań
zaawansowanym, ale nie jedynym takim przedsięwzięciem. Zważywszy na ilość orek i delfinów trzymanych w parkach morskich w USA, szczególnie ważny wydaje się Whale Sanctuary Project. Jest to
i więcej stymulujących bodźców. Ludzie
pierwsza organizacja skupiająca się wyłącznie na
oczywiście dalej będą sprawowali
tworzeniu nadmorskich sanktuariów w Ameryce
opiekę nad zwierzętami, ale będą im coraz mniej potrzebni.
Północnej dla wali, delfinów i morświnów, które będą przenoszone tam z obiektów rozrywkowych lub zostaną uratowane z oceanu i wymagać będą rehabilitacji bądź stałej opieki.
zapewnią niezwykłe doświadczenie życia orek czy
Praktycznie wszystkie większe walenie w niewo-
wali w oceanie przy jednoczesnej pełnej dbałości
li, zwłaszcza z zimniejszych siedlisk (takie jak orki
o dobrostan zwierząt.
i białuchy), są trzymane w betonowych zbiornikach, przynajmniej w USA. Ma to bardzo negatywny
42
Obecnie w rozlicznych delfinariach, parkach mor-
wpływ na zwierzęta. U orek w niewoli bardzo często
skich i oceanariach na całym świecie w niewoli znaj-
spotykane są połamane i zużyte zęby, będące po-
duje się ponad 3000 wali, delfinów i morświnów.
kłosiem różnych stereotypii, liczne zranienia w wy-
Aby zakończyć ich niedolę, musimy znaleźć i przy-
niku aktów agresji międzyosobniczej, a także opad-
gotować miejsca w naturalnych morskich środowi-
nięta płetwa grzbietowa (w wyniku upośledzonych
skach, do których można by je przenieść, w różnych
potrzeb lokomotorycznych), widoczna u wszyst-
częściach świata.
kich samców. Powiększenie basenów w parkach
planeta ziemia
morskich nie wchodzi w grę – byłyby zbyt drogie
wiązała się też do przekazania co najmniej 1 miliona
i nieopłacalne. A przecież drapieżniki oceaniczne
dolarów na ukończenie pierwszego ośrodka.
cierpią, gdy znajdą się w tak małych przestrzeniach. Poza wspomnianymi powyżej fizycznymi i fizjolo-
Również w Europie planuje się uruchomienie nad-
gicznymi dolegliwościami, niewola powoduje u orek
morskich sanktuariów dla delfinów. Rozpatrywa-
również nienaturalne zachowania i w drastyczny
no lokalizacje m.in. na Ibizie i we Włoszech, ale
sposób ogranicza i upośledza życie społeczne.
nie ujawniono jeszcze ostatecznego miejsca. Do miana nadmorskiego sanktuarium w Europie pre-
Ze swej natury nadmorskie sanktuaria będą ofe-
tenduje ośrodek Archipelagos Institute of Marine
rować waleniom diametralnie większą przestrzeń,
Conservation na greckiej wyspie Lipsi. Ma on być
więcej wyzwań i więcej stymulujących bodźców.
schronieniem dla delfinów wyrzuconych na brzeg,
Ludzie oczywiście dalej będą sprawowali opiekę
wymagających rehabilitacji bądź przeniesionych
nad zwierzętami, ale będą im coraz mniej potrzeb-
z komercyjnych delfinariów. Ma to być także przy
ni. Naturalne środowisko, z wszelkimi charakte-
okazji ośrodek rehabilitacji dla fok i żółwi. Jednak
rystycznymi dla niego elementami, powinno być
część europejskich ekspertów zajmujących się do-
dla delfinów bardziej interesujące niż interakcje
brostanem delfinów dość sceptycznie podeszła do
z opiekunami. W morskim środowisku my ludzie
tego ośrodka, uważając, iż nie spełnia on wszystkich
nie jesteśmy tym ssakom do niczego potrzebni.
niezbędnych wymogów stawianych przed nadmor-
Nadmorskie sanktuaria mogą dać waleniom moż-
skim sanktuarium. A Stary Kontynent bardzo po-
liwość odzyskania pewnej niezależności lub przy-
trzebuje takiego miejsca. Pokazał to choćby drama-
najmniej zapewnić im większą kontrolę nad swoim
tyczny los delfinów z zamkniętego fińskiego Parku
codziennym życiem.
Rozrywki Särkänniemi w Tampere, które trafiły do kolejnego miejsca niewoli – tym razem do Attica
Tak jak wcześniej powiedziano, wybór miejsca na
Zoological Park w Grecji, działającego zresztą z po-
sanktuarium dla waleni jest olbrzymim wyzwaniem.
gwałceniem przepisów prawa.
Orki i białuchy są zwierzętami zimnowodnymi, więc poszukiwania idealnej lokalizacji w USA skupiły się
Nie możemy cofnąć wszystkich krzywd i szkód, jakie
na wybrzeżach stanu Waszyngton, Kolumbii Bry-
wyrządziliśmy waleniom, utrzymując je w niewoli,
tyjskiej i Nowej Szkocji. Spośród dosłownie tysię-
ale zapewniając im nadmorskie sanktuaria, może-
cy możliwych lokalizacji, które były rozpatrywane
my diametralnie poprawić ich jakość życia. I taki
w tym regionie, badacze zawęzili listę do kilku
właśnie jest ich cel.
miejsc, które spełniają wszystkie kryteria. Obecnie przeprowadzane są tam szczegółowe wizje lokalne. Już sam złożony proces poszukiwania właściwego miejsca pokazuje, że takie inicjatywy są bardzo drogie. Whale Sanctuary Project szacuje, że koszt uruchomienia sanktuarium to kwota rzędu 20 milionów dolarów. A potem oczywiście trzeba finansować długoterminową opiekę nad zwierzętami, której koszty organizatorzy będą starali się pokryć dzięki darowiznom i sprzedaży materiałów oraz programów edukacyjnych. Whale Sanctuary Project został uruchomiony z początkową dotacją w wysokości 200 000 dolarów od Munchkin Inc., globalnej firmy produkującej artykuły dla dzieci. Firma zobo-
perfectdiver nr 3(5)/2019
43
artykuł sponsorowany
n a s z a r o z m owa
O biznesie, nurkowaniu i latarkach Z Krzysztofem Gawrońskim (blueabyss.pl) rozmawia Wojciech Zgoła
Od czego zaczynaliście, co spowodowało, że
wanie biznesowo…
weszliście w nurkowanie biznesowo?
Dwa słowa o nauce – to może faktycznie trochę
Prawdę mówiąc pamiętam tylko jedno pytanie
dziwnie wyglądać, jak mówię, że się uczymy, jak
od Ani i Mariusza… Czy zapisujemy się na kurs
spojrzy się z zewnątrz na naszą firmę z kilkoma
instruktorski? Pamiętam, że pomysł początkowo
znanymi w kraju markami w dystrybucji, ale tak
wcale mi się nie spodobał, bo miałem inne plany.
jest. Jeżeli się nie uczysz, nie inwestujesz i nie
Nurkowanie było naszą wspólną pasją od wielu
patrzysz do przodu, to stoisz w miejscu lub się
lat. Pewnie z tego powodu chcieliśmy ją pokazy-
cofasz. My cofać się nie chcemy. Skoro o wejście
wać innym. Nikt z nas nie musiał wtedy, ani nie
w biznes pytasz to znaczy, że o kasę bez używania
musi teraz, żyć z biznesu nurkowego, którego
tego słowa. Włożyliśmy tyle, ile uznaliśmy za sto-
cały czas się uczymy i pewnie dlatego łatwiej było
sowne i mogę powiedzieć, że do dnia dzisiejszego
powiedzieć „tak”. Minęło sporo ponad dziesięć lat
nie wyjęliśmy z tego biznesu ani grosza. Cały czas
od pierwszego zanurzenia i trochę ponad pięć lat
inwestujemy i może dlatego nie przejmujemy się
od zdania egzaminów instruktorskich, a my nadal
tym czy idziemy szybciej czy wolniej, ważne, że
się uczymy.
do przodu, bo nie jesteśmy nastawieni na szybki zysk i zwrot inwestycji. Bardziej nastawiamy się
44
Wiesz, że to rzadkie, mówić, że się ciągle
na ułatwianie dostępu do produktów bardzo
uczymy? Przyjęło się, że instruktor to raczej
dobrych jakościowo w akceptowalnej cenie. Na-
wie wszystko i nie mówi się o ciągłym dosko-
stawiamy się też na przekazywanie pasji poprzez
naleniu i podnoszeniu kwalifikacji. Ale to inny
pojedyncze zejścia pod wodę – intro, czy szkole-
temat. Wróćmy do tego, że weszliście w nurko-
nia – jednak nie hurtowo, aby były na najwyższym
poziomie. Nie napinamy się, nie ścigamy itp… nie startujemy w zawodach ilości wydanych certyfika-
Bardziej nastawiamy się na ułatwianie
tów – to nie jest nasza idea.
dostępu do produktów bardzo dobrych
Od czego zaczynaliście?
jakościowo w akceptowalnej cenie.
Od czego zaczynaliśmy? Ciekawe pytanie. Od
Nastawiamy się też na przekazywanie pasji
swojego sprzętu prywatnego, masy posiadanych
poprzez pojedyncze zejścia pod wodę –
certyfikatów i doświadczenia ładnych kilku setek
intro, czy szkolenia – jednak nie hurtowo,
zejść pod wodę na głowę oraz zakupów ponownie nowego sprzętu rekreacyjnego dla siebie i poten-
aby były na najwyższym poziomie.
cjalnych klientów oraz samochodu, którym można wozić sprzęt po zdaniu egzaminów instruktorskich. Być może gdybyśmy ich nie zdali, dziś
Takie ustaliliśmy zasady z Decathlonem. Począt-
mielibyśmy więcej czasu. Wszystko przez naszych
kowo nawet się to zaczęło zazębiać, ale w chwili,
CD – za dobrze nas przygotowali – żartowałem
kiedy w jednym z miast okazało się, że nikt nie
oczywiście – nadal im za to dziękujemy.
chce się podjąć szkolenia OWD… nie za darmo oczywiście… a my musielibyśmy sami pojechać do
Jak wspomniałeś, ciągle uczycie się biznesu
innego miasta i zrobić tam kurs, podjęta została
nurkowego w Polsce, bo na rynku jesteście
decyzja o wycofaniu się z tego tematu. Nie mieli-
krótko, trochę ponad 5 lat. Jak minęły te lata
śmy i nie mamy nadal na takie działanie czasu.
wytężonej pracy? Biznes nurkowy, jako szkolenia, to była dla nas
Co zatem z tymi szkoleniami?
nowość. Handel natomiast nie był dla nas jakimś
Co jakiś czas pojawiają się nowe pomysły, ale tak
bardzo skomplikowanym zadaniem. Od lat sie-
naprawdę w kwestii szkoleń nie reklamujemy się
działem i siedzę w handlu. Można powiedzieć, że
za bardzo. Czasami ktoś do nas zadzwoni z pole-
zęby zjadłem na negocjacjach i sprzedaży różnych
cenia, a czasami, bo się dowie, że szkolimy tylko
produktów bardziej lub mniej potrzebnych w ży-
jeden na jeden i nie pobieramy za to dodatkowej
ciu człowieka. Szkolenia najpierw trzeba sprze-
kasy. Jest nam łatwiej. Tak jak wspomniałem nikt
dać i dlatego wpadłem na pomysł, aby sprzedaż
z nas nie żyje z nurkowania. Moim zdaniem to
prowadzić nie tylko lokalnie, ale w całym kraju.
dobrze, ponieważ nie wpadamy w rutynę i nie
Chciałem w ramach umowy i negocjacji wciągnąć
wykańcza nas stres, czy będziemy mieli na życie,
do współpracy Decathlon nie tylko dla naszej
czy nie. Dziś jedni odkładają kasę na emeryturę
firmy, ale dla każdej innej chętnej do współpracy
w ZUS, OFE, lokatach, bankach, a my w biznesie
firmy nurkowej. Mało kto wierzył, że uda się do tego doprowadzić.
Zdjęcie Irena Stangierska
I jak poszło? Pierwszy etap, czyli wprowadzenie do sprzedaży kursów nurkowania, przeszliśmy jak burza, choć teoretycznie to miało być najtrudniejsze. Decathlon zgodził się nawet na inwestycję finansową we współpracę, która była dla nich jak i dla nas kompletną nowością. Pojawiły się informacje o nas w całym kraju. Pierwsze zapytania o kursy, lokalizacje itd. Rozdzwoniły się telefony z prośbą o wyjaśnienie zasad szkolenia przed zakupem.
perfectdiver nr 3(5)/2019
45
artykuł sponsorowany
Stworzyliśmy pakiet latarek testowych i wysyłamy na testy w każdy weekend. Po testach otrzymujemy zawsze zamówienia
sprzedajemy sprzęt do nurkowania to warto być
oraz pozytywne oceny. Bardzo cieszy nas
przygotowanym na szkolenia. Zadaliśmy sobie
fakt zainteresowania nie tylko latarkami zapasowymi i głównymi, których mamy w ofercie sporo, ale również latarkami foto.
pytanie o to, czy warto być pośrednikiem, czy dystrybutorem, z wyłącznością na Polskę. Jak zaczynaliśmy przygodę z nurkowaniem ponad 10 lat temu, jedną z bardziej znanych marek na rynku był Dive System. Potem zniknął. Stwierdziliśmy, że nikt tego nie promuje i może jest tam miejsce dla nas. Wysłaliśmy wiadomość z pytaniem do
nurkowym. Coś się kręci, coś rozwija i wbrew po-
producenta i dostaliśmy zaproszenie do rozmów
zorom jest ciekawie i wesoło, a do tego cały czas
po wymianie kilku istotnych informacji. Otrzyma-
poznajemy nowych ciekawych ludzi.
liśmy w odpowiedzi trochę szczegółów i po kilku dniach wylądowaliśmy w Rzymie, a kilka godzin
Za to pewnie inaczej wyszło z handlem?
później przy stole negocjacyjnym. Na drugi dzień
Handel też okazał się inny niż początkowo my-
podpisaliśmy umowę dystrybucyjną. Po kilku
śleliśmy. Dotarcie do dobrych kontaktów nie jest
tygodniach pojechaliśmy po pierwszą dostawę
wcale takie proste i są pewne wymagania stawia-
i się zaczęło.
ne przez dystrybutorów. Tu rządzą inne reguły niż w tradycyjnym handlu, o których nie wypada
Całkiem nieźle!
mi mówić. Mogę jedynie powiedzieć, że niektóre
W kolejnym roku pojawiła się marka Ratio –
reguły mnie nadal dziwią i staram się je zmieniać.
komputery nurkowe. Około rok temu zyskaliśmy
Pięć lat temu start był bardzo trudny i dziś nie jest
100-procentową płynność finansową ze sporym
łatwo, ale powoli, krok po kroku szliśmy, idziemy
zapasem w budżecie i zamiast wyciągnąć kasę
i będziemy iść do przodu. Gdybyśmy zajmowali
i polecieć na jakieś fajne nurkowania zainwesto-
się tylko biznesem nurkowym bylibyśmy wiele
waliśmy w trzecią markę, czyli OrcaTorch – latarki
kroków z przodu, ale „co nagle, to po diable”.
nurkowe. To spowodowało, że czasu mamy
Niestety czasu nam brakuje na realizację naszych
jeszcze mniej. Szukamy teraz innych rozwiązań
pomysłów i czasami stoimy za długo w miej-
na prowadzenie tego biznesu i może niebawem
scu. Nikt z nas nie zrezygnuje jednak ze źródła
nastąpi nowe otwarcie. Cały czas w głowie rodzą
utrzymania i nie będzie niepotrzebnie ryzykował.
się nowe pomysły, a brakuje tylko i wyłącznie
Biznes nurkowy to bardzo ciężki i specyficzny
parunastu godzin na dobę, aby je zrealizować.
kawałek chleba, ale dla tych, którzy potrafią i chcą się z tego utrzymywać jest to bardzo ciekawy spo-
Obserwując Was na targach, widać było bar-
sób na życie – można powiedzieć, że w klapkach,
dzo duże zainteresowanie latarkami Orca-
a nie pod krawatem.
Torch. Sprzedaliście wszystkie, jakie przywieźliście? Czy było to dla Was zaskoczeniem?
46
Z tymi klapkami, a nie w krawacie dobrze się
Staramy się zawsze mieć więcej towaru niż
to wpisuje w afrykańskie wręcz upały nęka-
zapotrzebowanie, tak więc faktycznie, gdybyśmy
jące środkową i północną Europę. Ja jednak
sprzedali wszystkie bylibyśmy zaskoczeni. Latarki
chciałem zapytać o nowości, bo jakiś czas
zostały bardzo dobrze przyjęte i sporo sprzedali-
temu poszerzyliście ofertę…
śmy, ale nie sprzedaż była powodem ich wysta-
Pewnie masz na myśli latarki. Wcześniej mieli-
wienia. Chcieliśmy przekonać się jaka będzie
śmy dystrybucję innego sprzętu nurkowego. Jak
reakcja nurków na nowy produkt. Reakcje nas nie
prowadzi się szkolenia to powinno się prowadzić
zaskoczyły, bo takich się właśnie spodziewaliśmy.
sprzedaż sprzętu – tak uważaliśmy i nadal tak
Dały nam potwierdzenie naszych wcześniejszych
uważamy. Zmieniała się tylko kolejność. Skoro
przypuszczeń. Byliśmy i jesteśmy nadal bardzo
nasza rozmowa
z tego powodu zadowoleni, a sprzedaż była
Jak się postrzegacie na tle konkurencji, towa-
bardzo zadowalająca jak na początek. Przewyż-
ru z Chin itp.? Co ją wyróżnia?
szyła oczekiwania.
Nasze latarki są produkowane w Chinach. Są jednak produktem nie OEM tylko markowym. To
Sprzęt, jakim handlujecie jest znany i ceniony.
nas odróżnia od latarek nazywanych potocznie
Czy macie już informacje od klientów, którzy
„chińszczyzną”. Od lat zmienia się produkcja
korzystają na co dzień pod wodą z latarek? Czy
w Chinach. Są firmy produkujące wszystko dla
OrcaTorch jest porównywalna cenowo i jako-
wszystkich i są firmy, które chcą produkować
ściowo z konkurencją?
swoją markę. W oparciu o firmy takie jak nasza,
Trafiliśmy z marką, produktem oraz stosunkiem
tworzą sieć dystrybucyjną i bardzo przykładają się
jakości do ceny, naszym zdaniem, idealnie. Są
do jakości. Dajemy sobie jeszcze dwa – trzy lata
osoby, które do nas piszą, dzwonią lub podczas
na to, aby latarki ruszyły pełną parą.
spotkań mówią, że nasze latarki za np. oko-
Stworzyliśmy pakiet latarek testowych i wysyłamy
ło 500 złotych świecą tak jak te, których cena
na testy w każdy weekend. Po testach otrzymu-
jest dwa razy wyższa lub nawet lepiej. Dla nas
jemy zawsze zamówienia oraz pozytywne oceny.
zadowolenie klienta jest najważniejsze, a jak do
Bardzo cieszy nas fakt zainteresowania nie tylko
tego dołożymy, że nie zajrzeliśmy mu do każdej
latarkami zapasowymi i głównymi, których mamy
kieszeni w zamian za nasz produkt, zadowolenie
w ofercie sporo, ale również latarkami foto. Jest
jest jeszcze większe. Ceny ustawione są tak, aby
to bardzo optymistyczne dla przyszłych klientów
zakup z naszej sieci dystrybucji w kraju był zawsze
i dla nas. Już myślimy o stworzeniu kolejnego
tańszy niż ze sklepów poza granicami naszego
pakietu testowego, a może nawet kilku, ponieważ
kraju. Dodatkowo należy pamiętać o tym, że
zainteresowanie z tygodnia na tydzień wzrasta,
z gwarancją kupując towar w kraju jest potem
a nasz kalendarz z rezerwacjami jest już pra-
łatwiej, gdyby trzeba było z niej skorzystać.
wie wypełniony. Zdjęcie Irena Stangierska
perfectdiver nr 3(5)/2019
47
artykuł sponsorowany
Zdjęcie Irena Stangierska
wiedzi. Jak linie lotnicze ujednolicą przepisy wtedy
Ostatnio hitem są latarki z laserem –
powiem, jak można sobie poradzić z akumula-
zielonym i czerwonym. (...) Można za
torami czy bateriami. Ostatnio zabrali mi zwykłe
pomocą lasera rybkę obrócić i ustawić tak jak się sobie tego życzy.
paluszki z podręcznego, a innym razem kazano przekładać akumulator do walizki głównej. To wszystko zależy od linii lotniczych, kraju i tego, który bagaż prześwietla. Wolna amerykanka. Na koniec tej ciekawej rozmowy proponuję,
Ostatnio hitem są latarki z laserem – zielonym
aby każdy, kto do Was zadzwoni po ukazaniu
i czerwonym. Od kilku miesięcy nie wyobrażam
się tego numeru na hasło „Perfect Diver”
sobie nurkowania w ciepłych wodach bez lasera.
otrzymał 3% rabatu na latarki! Zgoda?
Zabawa z rybkami, podprowadzanie ich w odle-
Chciałbym się zgodzić na taką propozycję, ale
głość od siebie na wyciagnięcie ręki, aby lepiej się
taka operacja wymagałaby wprowadzenia w życie
przyjrzeć oraz możliwość wskazania czegoś cie-
nowego cennika dla całej sieci dystrybucyjnej. My
kawego pod wodą na odległość – to jest to. Moim
nie prowadzimy sprzedaży detalicznej (oprócz
zdaniem jest to też produkt dla parających się
targów), a jak się pojawiają zamówienia detaliczne
fotografią. Można za pomocą lasera rybkę obrócić
to staramy się ustalić kto jest najbliżej z naszych
i ustawić tak jak się sobie tego życzy.
dystrybutorów i przekazujemy zamówienia do realizacji. Ta zasada dotyczy nie tylko latarek, ale
Z taką z laserem jeszcze nie nurkowałem.
całego sprzętu nurkowego, który mamy w dystry-
Muszę spróbować, skoro zachwalasz. A jak się
bucji. Możemy się umówić na taką akcję podczas
sprawują w podróży? Czy można je przewozić
targów nurkowych, w których będziemy brali
w samolocie? Podejście linii lotniczych do
udział i nie na 3% tylko 5%, aby łatwiej było liczyć.
sprzętu nurkowego foto/video/światło zawsze
48
dostarcza emocji. Jak sobie radzi OrcaTorch?
Świetnie. Dziękuję w imieniu przyszłych klien-
Zadajesz pytanie, na które nie ma dobrej odpo-
tów i za naszą rozmowę.
Personal Lighting Solution Provider for Safe Diving Underwater Video Light D950V Max 10500 Lumens
D910V Max 5000 Lumens
3900 zł
1600 zł
3700 zł CREE COB LED, Max 10500 lumen output Spherical toughened glass optical lens design, 120° wide angle beam Color temperature 5700K, CRI, RA92
1560 zł
1520 zł CREE COB LED 120 degree wide angle beam Color temperature 5700K, CRI: RA 92
Recreational Dive Light D530 Max 1300 Lumens
D900V Max 2700 Lumens
D520 Max 1000 Lumens
1480 zł Red, UV, Neutral white with 120°flood beam Cool white with 8° spot beam Magnetic fast charging system with a short charging time of 2.5h
D570-GL D570-RL Max 1000 Lumens
740 zł
310 zł
color:
430 zł
385 zł Uses CREE LED, max 1300 lumens Uses 1*18650 Li-ion rechargeable battery 8° super focus beam angle
Technical Dive Light D630 Max 4000 Lumens 2575 zł
GL 665 zł
295 zł
625 zł
RL 560 zł Cree XM-L2(U4) LED, max 1000 lumens output Uses 1*18650/2*CR123A/2*16340 battery Mechanically head rotary switch offers high reliability underwater
D620 Max 2700 Lumens
Two light sources :8°white beam + green laser light Easy operation with side button switch D570-RL red laser optional
Accessories
1480 zł
1335 zł
95 zł
ZJ13
2445 zł 85 zł 95 zł
ZJ15
105 zł Uses 5* CREE LEDs, max 4000 lumens 90°~180° angle adjustable cable Suitable for both back mount and side mount diving
Cree XHP70 LED, 2700 lumens output Uses four 18650 Li-ion batteries 90°rotary lockable switch offers easy and reliable operation
60 zł
Phone: +48 608 520 374 email: kontakt@orcatorch.eu www.orcatorch.eu https://www.facebook.com/OrcaTorchPolska
ZJ18
wiedza
Jakość szkoleń nurkowych Tekst irena kosowska
Zdjęcia Radosław Zajkowski
Moja praca polega między innymi na dość intensywnym jeżdżeniu po Polsce, spotykaniu się z nurkami i instruktorami podczas
C
hciałabym poruszyć dzisiaj temat nietypowy i chyba dość kontrowersyjny, mianowicie ja-
kość szkoleń nurkowych. Natchnienie znalazłam
prelekcji, warsztatów, wykładów, a także
dość przypadkiem, uczestnicząc jako obserwator
na uczestniczeniu – aktywnym bądź jako ob-
w dwóch różnych kursach OWD, dwóch różnych in-
serwator – w wielu różnych kursach nurko-
struktorów (federacja ma mniejsze znaczenie, gdyż
wych, niejako „przy okazji” spędzania czasu
standardy wszystkich federacji mają dość spójne
z nurkami.
założenia na początkowym etapie nauczania).
Ku mojemu zdziwieniu i zaniepokojeniu,
Zastanowiło mnie w pewnym momencie, jak klu-
jako reprezentantowi DAN, wielu nurków
czową rolę odgrywa wybór instruktora – jego wie-
zaczęło zadawać pytania, które zmusiły
dza merytoryczna, doświadczenie, umiejętność
mnie do refleksji nad poziomem wiedzy i wy-
przekazywania obu wspomnianych.
szkolenia w Polsce. Czego właściwie oczekujemy rozpoczynając przyO ile pytania o prędkość wynurzania, podej-
godę z nurkowaniem?
rzane symptomy czy objawy, używane gazy –
50
jestem w stanie zrozumieć, o tyle pytanie
Ilu kursantów, tyle odpowiedzi – jak pokazały nie-
usłyszane od nurka na poziomie AOWD: „co
jednokrotnie ankiety na różnych forach i w mediach
to jest właściwie choroba dekompresyjna?”
społecznościowych. Oczekujemy przede wszystkim
skłoniło mnie do napisania tego artykułu.
poznania czegoś nowego, nowego – podwodne-
Dużo rzadziej oczekujemy wiedzy czy zgłębienia zagadnień go – świata, nowych przeżyć, adrenaliny, przygody,
fizyczno-matematycznych
przeżycia czegoś z przyjaciółmi, poznania nowych
związanych z nurkowaniem,
ludzi. Dużo rzadziej oczekujemy wiedzy czy zgłębienia zagadnień fizyczno-matematycznych związanych z nurkowaniem, a to właśnie ta strona naszej nowej pasji powinna od początku być nam bliska.
a to właśnie ta strona naszej nowej pasji powinna od początku być nam bliska.
Dlaczego? Dlatego, aby uczyć nurków samodzielnego myślenia, podejmowania decyzji i ponoszenia ich konsekwencji od samego początku. A do tego właśnie podstawę stanowi wiedza.
Drugi instruktor prezentował podejście skrajnie odmienne. Przede wszystkim kursanci najpierw mieli
Ale wracając do wspomnianych kursów. Jeden kurs
wykłady, a dopiero później dostali materiały syste-
trwał trzy dni, kursant sam przerobił wcześniej
matyzujące wiedzę. A i same wykłady… kursant OWD
książkę, instruktor online sprawdził quizy, ocenił
zaczynający od fizyki, obowiązujących praw, obliczeń
na tej podstawie wiedzę, poszedł z kursantem do
EAD, zmiany ciśnienia gazu w butli w zależności od
wody (1 dzień basen i dwa dni – 4 nurkowania – na
temperatury… siedziałam z boku, a materiał był po-
wodzie otwartej) i wystawił certyfikat uprawniający
dawany w taki „przyswajalny” sposób, że sama za-
do nurkowania na 18 metrów. Czy to dobrze, czy źle
częłam robić notatki z przykładami, aby wykorzystać
nie mnie oceniać, faktem jest, że kursant, a od tego
je w swoim nauczaniu. Co więcej, kursanci wcale nie
momentu pełnoprawny nurek z uprawnieniami do
sprawiali wrażenie zdziwionych czy zaskoczonych
nurkowania na wodzie otwartej, poszedł w świat.
taką wiedzą – uznali, że skoro instruktor ich o tym
Potrafi obsłużyć BCD, słyszał o neutralnej pływalno-
uczy, to znaczy, że trzeba się tego nauczyć. Kolejne
ści, oczyści automat, poradzi sobie z maską. Kiedyś
wykłady mówiły oczywiście o sprzęcie (razem z peł-
usłyszałam, że przecież to zupełnie wystarczy, aby
ną demonstracją, ubieraniem się dla poznania „jak
„wydać kwity”. Teoretycznie nie powinien się zabić,
to jest” etc.) oraz omówieniem ćwiczeń, które będą
sam „się opływa”. Zupełnie jak z prawem jazdy –
wykonywane. Wszystkie ćwiczenia na tym kursie wy-
niby się czegoś uczymy, ale i tak dopiero jak pierw-
konywane były w neutralnej pływalności, w suchym
szy raz obetrzemy własny samochód, to nauczymy
skafandrze, od praktycznie pierwszego wejścia do
się parkować. Tylko czy na pewno o to chodzi?
wody obowiązywał trym i żabka. Wcześniej wyda-
perfectdiver nr 3(5)/2019
51
sortowe”, trwające 2–3 dni, nastawione głównie na
Wystawiając certyfikat z naszym nazwiskiem, stajemy się odpowiedzialni za wiedzę i postawę, jaką przekazaliśmy nowemu nurkowi.
zarobek na turystach. Również te właśnie kursy są potencjalnie najbardziej niebezpieczne dla samych kursantów – otrzymują oni certyfikację często nie do końca posiadając umiejętności, a w większości zupełnie nie posiadając adekwatnej wiedzy do swoich dalszych poczynań. Oczywiście nie można wykluczyć wyjątków, ale one
wało mi się, że to niemożliwe, aby tak przeprowa-
jedynie potwierdzają tą regułę.
dzać kurs, jednak okazało się, że można tak robić i to od lat całkiem skutecznie. Instruktor ten bazuje na
Instruktorzy szkolący indywidualnie, niestety głów-
„starej szkole” nauczania, kiedy to na CMAS P1 trze-
nie Ci, dla których nurkowanie nie jest źródłem
ba było przejść istną szkołę komandosów trwającą
utrzymania, robią to, aby przekazać swoją pasję
kilka miesięcy. System ten naprawdę się sprawdza
i naprawdę zależy im, aby nurkowanie było bez-
dostarczając ogromną ilość wiedzy i praktycznych
pieczniejsze. Podkreślam jeszcze raz, że federacja
umiejętności podczas minimum 10-godzinnych nur-
nie ma znaczenia w tej prawidłowości. Nie wybie-
kowań wykonywanych na kursie.
ramy federacji, ale instruktora.
Zastanowiło mnie to, dlaczego teoretycznie te same
Nurkowanie stało się sportem powszechnie do-
kursy potrafią być tak różne u różnych instrukto-
stępnym, jedną z form spędzania wolnego czasu,
rów? Uwierzcie, że federacja nie gra tu roli.
możliwym do rozpoczęcia z dnia na dzień dla każdego, kto ma taką fantazję. Czy to dobrze? Uważam,
52
Biorąc pod uwagę większą próbę, można wysnuć
że tak. Ale pamiętajmy, że umiejętności i wiedza,
wniosek, że najsłabsze jakościowo są kursy tzw. „re-
z jaką wypuszczamy naszych kursantów „w świat”
reklama
jest swego rodzaju posagiem, który mogą pomnażać, jeśli zasiane przez nas ziarno jest wartościowe. Wystawiając certyfikat z naszym nazwiskiem, stajemy się odpowiedzialni za wiedzę i postawę, jaką przekazaliśmy nowemu nurkowi. Warto czasami zastanowić się, czy sami chcielibyśmy, aby nas tak właśnie nauczono i czy nasz kursant, „reklamujący” nasze nazwisko na swoim certyfikacie, będzie przynosił nam dumę czy wstyd. Obyśmy mogli być dumni ze swoich instruktorów, a oni z nas
Rachunek sumienia
Czy wiem co to jest:
•
Choroba dekompresyjna (DCI vs DCS)
•
Toksyczność tlenowa (rodzaje)
•
Dwutlenek węgla
•
Narkoza azotowa
•
Barotrauma
•
Gradient Factor
•
Wartość M
•
SAC
•
EAD
•
END
XI Targi Nurkowe
Podwodna Przygoda Warszawa
12–15.03.2020
ujcie Rezerw termin!
Czy wiem o czym mówi i potrafię wykorzystać:
•
Prawo Henry'ego
•
Prawo Daltona
•
Prawo Archimedesa
•
Prawo Boyle'a-Mariotte'a
•
Prawo Gay-Lussaca
•
Prawo Charles’a
www.podwodnaprzygoda.pl www.facebook.com/TargiNurkoWe/ Fot. Wojciech Zgoła
wiedza
panika Doświadczanie lęku, nawet przez krótki okres, nigdy nie jest przyjemne. Jeszcze gorzej, gdy lęk przerodzi się w panikę, a najgorzej, gdy zdarzy się to pod wodą. Powód, dla którego zdrowi ludzie cierpią z powodu nagłych ataków paniki pod wodą jest jak dotąd nieznany.
W
ażne jest jednak, aby spróbować zrozumieć
Nurkowie zostali poproszeni o ocenę, które z tych
mechanizmy paniki. W rzeczywistości panika,
zagrożeń były obecne podczas ataków paniki.
choć nieszkodliwa z natury, może być najczęstszą
Spośród wszystkich 43 możliwych zagrożeń, trzy
przyczyną wypadków wśród nurków.
najbardziej wybrane pola w każdej kategorii były ostatnimi: „Inne”. Krótko mówiąc, zdarzenia wywo-
Eksperci od paniki w nurkowaniu Arthur Bachrach
łujące reakcje paniczne nie należą do obiektywnych
i Glen Egstrom, autorzy eseju „Stress and Per-
przyczyn problemu uzasadnionego niepokoju sy-
formance in Diving”, stwierdzają, że „panika jest
tuacyjnego. W większości przypadków przyczyną
przytłaczającą przyczyną większości urazów i ofiar
wyzwalającą było coś trywialnego lub rutynowego,
śmiertelnych w nurkowaniu”. Każdy doświadczo-
coś, czego nikt nie uznałby za powód do paniki w in-
ny divemaster lub instruktor może potwierdzić te
nym momencie.
stwierdzenia. Panika nie jest zawsze czającym się wrogiem, gotowym uderzyć każdego bez względu na
Analizując raporty DAN na temat wypadków i ofiar
wiek, doświadczenie, płeć – panice można zapobiec.
śmiertelnych w nurkowaniu, nasuwa się hipoteza, że zdumiewająca liczba nurkowań mogłaby zostać
54
Przeprowadzono badania na ponad 12 000 nur-
pomyślnie zakończona, gdyby nurek podążał za
kach, którzy doświadczyli paniki podczas nurko-
regułami szkolenia podstawowego. Proste zasa-
wania, w celu ustalenia przyczyn ją wywołujących.
dy: nie wstrzymuj oddechu, nie wynurzaj się zbyt
Wyniki były zaskakujące. Respondenci otrzymali
szybko – uważamy, że nigdy nie popełnimy takiego
listę 43 możliwych przyczyn paniki, takich jak „reki-
błędu. Jednak każdy może wpaść w panikę, atak
ny”, „ciemność”, „brak powietrza” i tak dalej. Opcje
paniki jest niezależny od naszej woli. Panika nie jest
zostały podzielone na trzy kategorie dotyczące:
tchórzostwem czy brakiem odwagi, ale mimowol-
warunków nurkowania, problemów ze sprzętem,
ną reakcją na masowe wydzielanie adrenaliny do
problemów fizycznych i/ lub psychologicznych.
krwiobiegu. W obliczu zagrożenia powoduje wzrost
tętna, temperatury ciała i cukru we krwi. Pojawiają
poczęciem ataku paniki. A hiperwentylacja (szybki
się mdłości, zaczynasz się pocić, skóra staje się czer-
oddech, płytki, nieregularny) jest klasycznym zna-
wona lub blada, oddech staje się szybszy, płytki,
kiem niepokoju.
doświadczasz duszności. Może zawęzić się Twoje pole widzenia.
Lęk jest nagromadzeniem codziennego stresu, który sięga aż do punktu nieświadomego strachu przed
Najgorsze jest to, że czujesz się coraz bardziej
niemożnością rozwiązania problemów. Z tego wyni-
zdenerwowany i nie możesz jasno myśleć. Wydaje
ka uczucie bezsilności, które wzmacnia niepewność,
się, że rozwiązanie danej sytuacji już nie istnieje.
zmartwienie, zmęczenie, frustrację i strach, które są
W trakcie ataku paniki, racjonalna część mózgu
częścią codziennego życia. Jest zatem prawdopo-
może zrobić bardzo niewiele, aby zatrzymać ten
dobne, że nurek jeszcze przed wejściem do wody
proces, ponieważ organizm potrzebuje kilku mi-
doświadcza, być może nieuświadomionego, stresu.
nut na wchłonięcie adrenaliny, a ryzyko podjęcia niewłaściwych działań wzrasta.
W momencie, gdy nurek zanurza się zmartwiony czy zły, jest mniej zdolny do reagowania w spójny
Dobrą wiadomością jest to, że prawie zawsze moż-
i logiczny sposób. Kiedy zdarzy się coś nieoczeki-
na zapobiec panice. Wskazuje na to działanie, na
wanego, nawet nieszkodliwego (jak zrzucona przy-
pierwszy rzut oka nieistotne, występujące w wyżej
padkowo maska), zaczyna się hiperwentylować, ale
wspomnianym badaniu. Chociaż wyniki dostarczo-
powietrze wydaje się nigdy niewystarczające. Wzra-
ne przez nurków na temat prawdopodobnych przy-
sta poczucie „głodu powietrza” i ryzyko uduszenia.
czyn ataków paniki wydawały się niezwiązane i tak
Panika jest w zasięgu ręki.
rozproszone, że niemożliwe było wyciągnięcie logicznego statystycznego wniosku, wszyscy zgadzali
Oczywiście nie należy zakładać, że wszyscy nur-
się, że zaczęli się hiperwentylować tuż przed roz-
kowie, którzy mieli słabszy dzień, będą mieli atak
perfectdiver nr 3(5)/2019
55
na pokładzie, ale zanim się ubierzesz, zrób sobie przerwę. Kiedy jesteś w wodzie, ale przed nurkowaniem, przerwij. I tak przez cały czas nurkowania. Istnieją co najmniej trzy dobre powody, dla których częste przerwy zmniejszają stres i zapobiegają panice. Po pierwsze – regularne przerwy zmniejszają zmęczenie; odpoczynek sprzyja obniżeniu poziomu adrenaliny, spowolnieniu bicia serca, wolniejszemu i głębszemu oddychaniu, a poziom dwutlenku węgla w roztworze we krwi zmienia się w normalny. Po drugie – przerwy są szansą na chwilę odpoczynku psychicznego i spowolnienie wydarzeń, za którymi jesteśmy zmuszeni nadążać. Wreszcie – częste przerwy są okazją do zastanowienia się nad kolejnym zadaniem i sposobem jego wykonania. Spróbuj wyobrazić sobie problemy, które mogą się pojawić i ich rozwiązania: psychologia sportu udowodniła, że wizualizacja jest potężną bronią przeciwko lękowi, stresowi i panice. paniki: ludzie różnią się od siebie, w różny sposób radzą sobie ze stresem i codziennymi troskami.
Przerwy mogą być również okazją do kontrolowania
Niektóre osoby są bardziej narażone na stres niż
oddechu. Oddychanie ścianą klatki piersiowej, a nie
inne, dlatego są bardziej podatne na ataki paniki.
przeponą, to intensywne działanie energetyczne,
Jednak nikt, jak wspomniano, nie jest odporny na
ponieważ używamy niewłaściwych mięśni. Oddy-
panikę, ponieważ nasz indywidualny próg paniki
chanie za pomocą przepony jest raczej naturalnym
może również zmieniać się z dnia na dzień.
sposobem oddychania, wywołuje stan rozluźnienia i ma zasadnicze znaczenie dla utrzymania oddechu
Atak paniki rzadko zdarza się nagle podczas nur-
pod kontrolą: hiperwentylacja jest w rzeczywistości
kowania – w większości przypadków stres działa
dobrze znaną przyczyną lęku i paniki.
na nurka od godzin, a czasem nawet dni. Do ataku paniki może prowadzić nadmiar zadań, kiedy nurek
Podsumowując, kiedy nie czujesz się dobrze, lepiej
czuje się przytłoczony. Panice można zapobiec sku-
nie nurkować. Kiedy masz uczucie mdłości i po pro-
piając się na konkretnych zadaniach i odmawiając
stu nie chcesz nurkować z jakiegoś powodu, które-
zajmowania się niepotrzebnymi czynnościami lub
go nie możesz zidentyfikować, lepiej tego nie robić.
też czynnościami poza zasięgiem naszego komfor-
Nie pozwól, aby presja towarzyszy wypchnęła cię
tu psychicznego.
poza twoje granice komfortu, ponieważ zacząłbyś nurkowanie już zestresowany i bardziej podatny na
Jednym z najlepszych sposobów na zmniejszenie
panikę. Jeśli ktoś tego nie rozumie i nalega na nur-
i uniknięcie stresu, jest ustanowienie serii przerw
kowanie, nie czuj się zakłopotany. Problem wyrów-
w dniu nurkowania: odpocznij, skup się na sytu-
nywania ciśnienia zawsze jest świetnym wyjściem
acji i zastanów się, co zamierzasz zrobić dalej. Jeśli
awaryjnym (wymówką)!
jesteś zestresowany, gdy dotrzesz do miejsca spotkania, po zaparkowaniu, prawdopodobnie przed
56
przeniesieniem sprzętu, zrób sobie przerwę na
Źródło:
minutę lub dwie i zrelaksuj się. Kiedy sprzęt jest
www.daneurope.org, www.alertdiver.eu
DAN dba o to, abyście mogli beztrosko nurkować, w dowolnym miejscu i czasie
DIVING SAFETY SINCE1983 PHOTO BY MARCELLO DI FRANCESCO
Ogólnoświatowe Assistance w razie wypadku, działające 24/7
Wyłączny dostęp do nurkowych planÓw ubezpieczeniowych
Porady medyczne i zalecenia specjalistów
Udział w programach badawczych z zakresu medycyny nurkowej
Kursy pierwszej pomocy
DANEUROPE.ORG
wiedza
Wypadek nurkowy czyli wszystko jest dobrze, dopóki…
Tekst maciej jurasz
Zdjęcia Archiwum CN Płetwal Poznań
Redaktor naczelny magazynu Perfect Diver poprosił mnie o napisanie artykułu na temat wypadków nurkowych, w kontekście ostatnio medialnej sprawy jaką jest odnalezienie na Bałtyku ciała zaginionego nurka z Poznania. Spytałem – „Wojtek, na ile znaków ten artykuł”, „nieważne Maciej, no limit, po prostu trzeba coś napisać”. Zabrzmiało poważnie, odpowiedzialnie i tak jest, wypadek oraz cała związana z nim otoczka – to nie żarty.
58
Z
wypadkami nurkowymi jest najczęściej tak, że wszystko jest dobrze, dopóki jest dobrze, a jak
coś się stanie to winnego niestety nie ma. Nikt nie chce być z tym powiązany i w to zamieszany, w sposób naturalny boimy się, że ktoś obarczy nas winą
Wypadki występowały, występują i będą występować, a kontrowersje wokół nich
i odpowiedzialnością za dane zdarzenie, a w swoim
będą skupiać się na tym, czy
mniemaniu nie zrobiliśmy niczego złego, nie zro-
ktoś powinien sobie dać radę
biliśmy nic specjalnie. Jeśli idę chodnikiem i nagle się przewrócę, to jest to wypadek, a gdybym szedł i wiedział, że się zaraz przewrócę, to bym się na tym chodniku położył. Wypadek to jest zdarzenie, któ-
w danej sytuacji, a nie dał, czy w ogóle powinien był być w danym miejscu i czasie.
rego nie przewidzieliśmy, a które wystąpiło. Czym innym jest to, czy na dane zdarzenie jesteśmy przygotowani – posiadając odpowiednie przeszkolenie,
tyki takiego często tragicznego zdarzenia. Po jed-
umiejętności, doświadczenie, sprzęt, czasem sup-
nej stronie są pewne fakty i materiał śledczy, a po
port na powierzchni. Wypadki występowały, wystę-
drugiej hejt w Internecie. To na nurka, który uległ
pują i będą występować, a kontrowersje wokół nich
wypadkowi, to na instruktora, który prowadził szko-
będą skupiać się na tym, czy ktoś powinien sobie
lenie. Jakoś wtedy wszyscy wszystko wiedzą, każdy
dać radę w danej sytuacji, a nie dał, czy w ogóle
ma jakąś teorię, wiele wpisów „to było wiadome, że
powinien był być w danym miejscu i czasie.
tak się stanie”, „to była tylko kwestia czasu”, „sam się o to prosił”… itp. itd. Im niższe uprawnienia ko-
W związku z tym, że jako biegły analizując sprawy
mentujących, tym często większe przeświadczenie
wypadków nurkowych mam dostęp do wszystkich
o własnej racji, taka trochę oczywista oczywistość.
materiałów w sprawie oraz mam dostęp do Inter-
Wszyscy niby to wiemy, ale i tak dajemy się wcią-
netu, to widzę jak duże jest niezrozumienie tema-
gać w gromkie burze internetowe, a każda szalona
perfectdiver nr 3(5)/2019
59
wypowiedź znajduje las „lajków”. Tak wygląda era
(…) strasznie irytujące jest, że widać, że ktoś coś kręci przy sprawie zamiast powiedzieć
Internetu, której nie zmienimy, którą musimy zaakceptować jako społeczność nurkowa. Starajmy się jednak w tych dyskusjach zachować trochę wstrzemięźliwości i rozsądku.
prawdę, zwłaszcza, że w kontekście zdarzeń nurkowych prawda najczęściej nie rodzi konsekwencji.
Komentarze to jedna rzeczywistość, taka bardziej wirtualna. Natomiast to, co realne, to dramat rodziny ofiary oraz dramat wszystkich osób bezpośrednio i pośrednio związanych ze zdarzeniem. W płomiennych dyskusjach internetowych często zapominamy o tych, którzy zostali, którzy żyją i czują. Fakty i zebrany w sprawie materiał dowodowy, w zestawieniu z teoriami potrafią być zaskakujące. Ferowane w Internecie wyroki i stek domysłów, mają się często nijak w stosunku do zeznań i faktów. Ze względu na dobro śledztwa, nikt biorący udział w danym postępowaniu nie powinien go komentować i udzielać szczegółowych w tym zakresie informacji. Tego typu praca dochodzeniowa lubi spokój i potrzebuje czasu. Wypadki nurkowe przy założeniu szczerych intencji ich uczestników oraz pełnej transparentności, byłyby dość klarowne i my jako społeczność nurkowa, moglibyśmy wyciągnąć z nich naukę tak, aby tragiczne zdarzenie dało jakiś owoc. Żeby tak się stało potrzebna jest jednak jedna, jakże oczywista i banalna rzecz – PRAWDA. W nurkowaniu nie mamy sztywnych przepisów prawnych, które by wszystko regulowały, mamy normy społeczne, spisane i nauczane standardy bezpiecznego nurkowania oraz dobre praktyki nurkowe, wynikające z praktycznych doświadczeń nurków i instruktorów. Z wypadkami nurkowymi najczęściej powiązane jest to, że ktoś te nasze nurkowe normy społeczne łamie zdając sobie z tego sprawę, dlatego podczas zeznań przeinacza rzeczywistość i fakty, tak żeby ukryć zaniedbanie, w ogóle nie wskazać czy zdeprecjonować pewne czyny. Wypadek nurkowy w mojej prywatnej ocenie zachodzi pod wodą, ale w 90% swój początek ma już przez zanurzeniem – na etapie planowania i przyjęcia złych założeń w tym względzie. I tak jak napisałem na wstępie „wszystko jest dobrze, dopóki jest dobrze…” czasem coś się udaje, czasem nie.
60
podróże
Naturalnym jest, że jeśli ktoś nas atakuje, coś nam
strasznie irytujące jest, że widać, że ktoś coś kręci
zarzuca, to się bronimy, a broniąc się trochę ideali-
przy sprawie zamiast powiedzieć prawdę, zwłasz-
zujemy sytuację, stawiając siebie w lepszym świe-
cza, że w kontekście zdarzeń nurkowych prawda
tle. Gorzej, jeśli świadek lub uczestnik zdarzenia
najczęściej nie rodzi konsekwencji.
podczas „idealizacji” zaczyna mijać się z prawdą, czyli po prostu kłamie. W ferworze obrony własne-
Na jednym z przesłuchań, w których uczestniczy-
go imienia, niektórzy potrafią zapędzić się bardzo
łem jako biegły, uczestnik nurkowania mijał się
daleko i to już jest problem. W emocjach danego
z prawdą w obawie przed konsekwencjami braku
zdarzenia nie widać obiektywnie całości, można
posiadania stosownych uprawnień do nurkowania
pomyśleć, że jeśli powiemy prawdę to ktoś pocią-
głębokiego, na głębokość, na której doszło do zda-
gnie nas do odpowiedzialności. Nie widzimy tego,
rzenia. Spytałem go: „czy jeśli ktoś pójdzie w góry,
że żeby ponieść konsekwencje w związku z jakimś
bez przeszkolenia, w trampkach i zwichnie sobie
zdarzeniem, musiałaby występować „umyślność
nogę, to czy będzie odpowiadał prawnie, czy będzie
postępowania”, a więc zachowanie i czynności, któ-
karany? Nie, nie będzie”. W wypadkach nurkowych
re wskazywałyby na to, że ktoś zrobił coś specjal-
często chodzi o spokój własnych sumień, spokój
nie, z premedytacją. Inny warunek to niedbalstwo,
rodziny ofiary – chodzi o PRAWDĘ, tylko i aż.
a więc niezachowanie należytej staranności. Każdy
Poznań, lipiec 2019
wypadek jest inny i rozpatrywany jest indywidualnie. Komputery nurkowe, świadkowie zdarzenia, uczestnicy zdarzenia, rozmowy i plany przednur-
Maciej Jurasz
kowe, to wszystko są dość mocne aspekty, które
Biegły sądowy SO Poznań
wskazują kierunek prawdy. I chyba w dużej mierze
PADI Platinum Course Director
tak naprawdę chodzi nam, środowisku płetwo-
Centrum Nurkowe Płetwal Poznań
nurków, o ustalenie prawdziwego przebiegu nurkowania w kontekście wypadku nurkowego. Mam
maciej.jurasz@pletwal.eu
wrażenie, że nie pieklimy się na to, że coś się stało,
+48 501 472 997
bo tak już jest, wypadki się zdarzają. Natomiast
perfectdiver nr 3(5)/2019
61
a r c h e o l og i a
Zatopiony kościół panie! bo w tym jeziorze to zatopiony kościół jest!!! Uwaga!! Artykuł zawiera ściśle tajną mapę zatopionych czołgów i zatopionych kościołów. Czytasz na własną odpowiedzialność!!
Tekst i zdjęcia Mateusz Popek
Większość nurków ma w sobie pierwiastek
czy szwedzkiej armii, pod którą zawalił się zimą lód. Tych historii jest tak dużo, że zapełniłyby wiele wie-
poszukiwacza-odkrywcy i większość z nas
czorów opowieściami. Postanowiłem opowiedzieć
zna akwen, gdzie podobno leży zatopiony
cztery takie historie.
czołg albo kościół. Praca archeologa podwodnego powoduje, że takich historii usłyszałem setki… naprawdę setki.
Pierwsza z nich wydarzyła się całkiem niedawno podczas podstawowego kursu nurkowego dla studentów archeologii w jednym z wielkopolskich jezior. Stałem w wodzie i czekałem na kolejną parę,
P
gdy podpłynęło do mnie dwóch Panów z podstawo-
o tych bardzo wiarygodnych opowieściach mógłbym dojść do wnio-
wym pytaniem, gdy widzi się nurka: „Na ile starcza
sku, że naprawdę w każdym jeziorze jest zatopiony czołg, zatopiony
Panu ta butla?”. Czekanie się przedłużało, podob-
kościół, wesele, armia szwedzka i kilka innych.
nie jak rozmowa. Gdy doszliśmy do wykonywanego przeze mnie zawodu obaj Panowie poczuli silną
62
Przez lata pracy jako archeolog podwodny nurkowałem w dziesiąt-
potrzebę opowiedzenia mi historii. Rozpoczyna się
kach różnych jezior w całej Polsce i prawie zawsze miejscowi miesz-
oczywiście od dawno temu, ale nie wiadomo do
kańcy przychodzili z historiami o jakimś zatopionym obiekcie w tym
końca kiedy było wesele, które miało jechać do ko-
akwenie. Te historie często mają wspólny mianownik. Najczęściej
ścioła. Na nieszczęście i ich zgubę kościół znajdował
powtarzają się opowieści o zatopionym czołgu albo kościele. Te hi-
się po drugiej stronie jeziora, a była zima. Dlatego
storie też wzbudzają największe emocje wśród słuchaczy, bo kto by
też wszyscy weselnicy postanowili przejechać sa-
nie chciał znaleźć w wodzie czołgu? Bardzo często powtarzają się
niami przez jezioro w celu dostania się do kościoła.
również doniesienia o pomnikach wrzuconych do wody lub weselu
Jak każdy czytelnik się teraz domyśla lód się zawalił
i impreza skończyła się na dnie. Panowie wskazali mi ręką miejsce, gdzie odbyła się ta tragedia z silną sugestią, że powinienem tam jak najszybciej zanurkować i odnaleźć tych nieszczęśników. Kiedy nie wykazałem entuzjazmu, żeby tam zanurkować zawód na ich twarzy był ogromny. W tym momencie pojawili się kursanci i mogłem się zanurzyć. Panów od „wesela” już nigdy nie spotkałem. Przenieśmy się na drugą stronę Polski do jednego z mazurskich jezior. Byłem u znajomych nad jeziorem na weekend i gdy tylko nowo poznane towarzystwo dowiedziało się czym się zajmuję postanowili opowiedzieć mi niezwykle ciekawą historię. W poGrafika Paweł Stencel
bliskiej miejscowości na środku rynku stał pruski pomnik. Gdy radziecka armia „wyzwalała” te tereny natknęła się na ten monument. Jeden z oficerów wy-
Ostatnia historia wydarzyła się na jednym z pomorskich jezior. Pew-
dał swoim żołnierzom rozkaz, aby pomnik zniszczyć
nego letniego dnia dostaliśmy telefon, że z jeziora został wyłowiony
i wrzucić do stawu przylegającego do rynku. Gdy
wczesnośredniowieczny słowiański posąg. Cały zespół zebrał się bar-
stanęliśmy nad stawem czy może raczej stawikiem
dzo szybko i dotarł nad jezioro, gdzie spotkaliśmy znalazcę, który spe-
wielkości paru arów i głębokości nie przekraczającej
cjalistom pokazał drewniany poczerniały posąg z wyrzeźbioną twarzą.
kilkudziesięciu centymetrów nie wiedziałem, jak im
Wszystko wyglądało bardzo poważnie i wiarygodnie więc szef zespołu
wyjaśnić, że najprawdopodobniej nie ma tam tego
wysłał nas do sprawdzenia miejsca, gdzie obiekt został znaleziony.
pomnika… Wyobraźmy sobie sytuację: grupa żołnie-
Nie spodziewaliśmy się nic znaleźć, bo ile słowiańskich posągów może
rzy zdejmuje ważący kilkaset kilogramów pomnik.
wpaść do wody? Gdy o tym pomyślałem mój wzrok przyciągnął kawał
Potem wkłada go na małą rybacką łódeczkę (bo
czarnego drewna na dnie. Podpłynąłem do obiektu i zobaczyłem…
większa się na tym stawie nie zmieści). Wypływają
twarz. Leżał przede mną drugi posąg! Gdy wynurzyłem się i powie-
na środek i wrzucają go do wody…
działem o tym szefowi jego mina była tak samo zdziwiona jak i zaniepokojona. Po chwili powiedział, że musi zadzwonić. Z treści rozmowy
Teraz przenieśmy się z Mazur na pobliską Warmię.
wynikało, że rozmawia ze swoim kolegą z liceum, z którym jeździł nad
Parę lat temu z zespołem prowadziliśmy tam pro-
to jezioro na obozy w liceum!
spekcje podwodne. W trakcie wodowania RIB’a pod-
– Cześć. Pamiętasz jak w liceum jeździliśmy nad jezioro na obozy, a pa-
biegł do nas kilkuletni chłopczyk zainteresowany co
miętasz może co działo się po drugiej stronie jeziora?
robimy. Po chwili podzielił się z nami informacją, że
– Tak, jasne. Tam harcerze mieli obozy i oni jakieś takie totemy rzeźbili.
nieopodal znajduje się czołg pod wodą. Gdy nie uzy-
Tajemnica słowiańskich bożków została rozwiązana…
skał odpowiedniej uwagi, przyszedł z mamą, która z poważną miną potwierdziła istnienie zatopionego
W pracy archeologa podwodnego takich historii jest mnóstwo. Moż-
czołgu kilkadziesiąt metrów od brzegu. Jeden z człon-
na je opowiadać bez końca. Te przygody sprawiły, że staliśmy się
ków naszego zespołu zaprawiony w takich historiach
bardzo znieczuleni na takie doniesienia i traktujemy je z przymru-
spytał czy nie ma przypadkiem zatopionego kościo-
żeniem oka. Ale zawsze mam z tyłu głowy, że któraś z tych historii
ła w jeziorze. Pani z oburzeniem stwierdziła, że nie.
mogła być prawdziwa. Ciekawe, ile zatopionych czołgów i kościo-
Następnego dnia w tym samym miejscu ponownie
łów zignorowałem?
wodowaliśmy naszą motorówkę i ponownie odwiedziła nas ta sama Pani z synami witając nas słowami:
Ranking najczęściej występujących zatopionych skarbów:
„Panowie, a czy Wy wiecie, że w tym jeziorze jest za-
1. Czołg 2. Kościół 3. Pomnik 4. Wesele 5. Armia szwedzka 6. Armia
topiony kościół… piosenki o nim śpiewają…”
napoleońska 7. Samolot
perfectdiver nr 3(5)/2019
63
podróże
Antarktyda 2019 śladami shackletona
Tekst i zdjęcia bartosz pszczółkowski
Pomysł o nurkowaniu na Antarktydzie tkwił w mojej głowie od bardzo dawna. Szukając sposobu, aby dostać się na ten ostatni bastion dzikiej natury, zastanawiałem się nad środkiem transportu. Kolega zabrał mnie na prelekcję Aleksandra Doby, który opowiadał o tym jak przepłynął Atlantyk kajakiem!!! Siedemdziesięcioczterolatek sam, kajakiem przez Atlantyk? Zrobiło to na mnie duże wrażenie.
64
Lampart morski z Couverville perfectdiver nr 3(5)/2019
65
Selma w okolicy pingwiniska Couverville
K
olega po prelekcji oświadczył, że płyniemy pod
O zachodzie słońca docieramy do Wysp Melhio-
żaglami na Antarktydę, jak Shackleton. Będąc
ra, naszego pierwszego przystanku na półwyspie
pod wpływem opowieści prelegenta, zgodziłem się
antarktycznym. Witają nas pingwiny oraz foka
bez wahania, do końca nie zdając sobie sprawy na
wylegująca się na krze i nie zwracająca na nas
co się piszę. Organizatorem wyprawy był Aquadiver
kompletnie uwagi. Dni są tutaj bardzo długie
z Olsztyna. 3 loty, łącznie 22 h (Warszawa–Rzym–
i trwają około 20 h, a bodźce zewnętrzne i prze-
Buenos Aires–Ushuaia).
piękny surowy krajobraz powodują, że nie odczuwa się zmęczenia.
Spotykamy się w marinie z resztą załogi i kapitanem Selma Expeditions, łodzi, która przez następne 4 ty-
Pierwsze nurkowanie, piękne słońce, błękitne nie-
godnie będzie naszym domem. Pokonujemy Beagle
bo i lodowata woda, która ma tutaj od 2 do -2°C.
Channel w dobę i wpływamy na niespokojne wody
Widoczność na pierwszych metrach dobra, od 7 do
Cieśniny Drake’a. Uff… cóż to była za jazda:).
15 metra bardzo słaba, a od 15 metra zaczyna się poprawiać, na 20 jest już bardzo dobra. Tutejsza
Po pięciu dniach żeglugi dostrzegamy pierwsze
rafa obfituje w ukwiały, niesamowite strzykwy, duże
góry lodowe. Zaczynają pojawiać się ogony wielo-
ślimaki nagoskrzelne, kikutnice oraz niezliczoną
rybów, a majestatyczne albatrosy towarzyszą nam
ilość „robactwa”, izopodów wszelkiej maści.
przez cały rejs. Dopiero jednak po przeżyciach
66
z Cieśniny Drake’a człowiek może lepiej zrozumieć
Noce są tak krótkie i jasne, że dni zaczynają zlewać
wyzwania i trudy wyprawy Ernesta Shackletona ża-
się ze sobą. Nie ma zasięgu ani dostępu do interne-
glowcem Endurance oraz innych śmiałków idących
tu. To wyjątkowe odczucia, niezakłócone szumem
za jego przykładem.
cywilizacyjnym obcowanie z naturą.
Pingwinisko w Couverville, pingwiny
Jednak nawet tutaj, na końcu świata, dostrzegamy
tografować pingwiny białobrewe z powierzchni.
ingerencję ludzką sprzed lat. Dobijamy do wyspy
W tym miejscu towarzyszy nam ostre słońce przez
Enterprise, gdzie spoczywa wielki statek wieloryb-
większą cześć dnia. W okolicy, na krach, wylegują
niczy Gowernoren. Okazuje się, że nurkujemy przy
się lamparty morskie, a co jakiś czas słychać odde-
tym wraku w setną rocznicę jego zatonięcia. Dziób
chy wynurzających się humbaków.
białobrewe
statku wystaje ponad powierzchnię wody, a rufa spoczywa na 21 metrach głębokości. Drewniany po-
Wszystkie zwierzęta zajęte są połowami kryla (ro-
kład statku jest zachowany doskonale. Rozrzucone
dzaj krewetki, która występuje w ogromnych ilo-
kości wielorybów pod wodą robią na nas wrażenie
ściach na Antarktydzie w okresie letnim).
i jednocześnie smucą, dając zapis ery wielorybniczej. Woda ma temperaturę około 0°C, a słaba wi-
Po 2 tygodniach wyprawy dobijamy do bazy po-
doczność na pierwszych metrach polepsza się od
larnej Wiernadski. Tu robimy ciekawe 4 nurkowa-
15 metra dochodząc do 10–12 metrów. Spotykamy
nia na okolicznych ścianach i spotykamy się z na-
ślimaki nagoskrzelne, duże ukwiały i strzykwy, które
ukowcami nurkującymi w tych okolicach od dawna.
zaczęliśmy nazywać „baobabami antarktycznymi”.
Zbieramy informacje na temat fauny z rejonu bazy oraz pytamy o wskazówki dotyczące nurkowania
Naszym następnym celem jest pingwinisko w Co-
z lampartami morskimi. Dostajemy zaproszenie od
uverville. Przypływamy tam wczesnym rankiem
ukraińskiej bazy na partyjkę bilarda w ich kantynie.
i przygotowujemy się do desantu na płytką wodę.
Ta wizyta pozwoliła nam na spotkanie z ciekawymi
Pingwiny boją się lampartów morskich pływających
ludźmi, skosztowanie lokalnych specjałów:) oraz za-
pod powierzchnią, zatem decydujemy się zostawić
kupy w Wiernadskim, najdalej na południe świata
ciężki sprzęt na łodzi i bierzemy tylko ABC, by fo-
wysuniętym sklepie z pamiątkami. Jako ciekawost-
perfectdiver nr 3(5)/2019
67
Ciekawa meduza pokazująca piękną bioluminescencję, okolice Couverville
Nurek fotograf przy górze lodowej, widać efekt mieszającej się wody słodkiej i słonej, Charcot Nord
68
podróże
„Baobab antarktyczny”, tak roboczo nazwaliśmy strzykwy morskie, które tu są bardzo ruchliwe i głodne
kę mogę podać, że z bazy Wiernadski do Warszawy w linii prostej jest 16 210 kilometrów. Ta sympatyczna wizyta wymusiła na nas jednodniową pauzę w nurkowaniu. Żegnając się z Ukraińcami, pożeglowaliśmy w stronę Charcot Nord, by przy pierwszej napotkanej górze lodowej zrobić zanurzenie. Zaskoczyła nas słaba widoczność na pierwszych metrach. Znaleźliśmy winowajcę! Okazało się, że słodka woda z topniejącej góry lodowej miesza się ze słoną wodą Morza Południowego powodując niewyraźny obraz. Po dotarciu na 15 metrów widoczność znacznie się poprawiła, a temperatura wynosiła około 0°C. Skupieni na fotografowaniu lodowych form na ścianie góry dostrzegliśmy cień dużego zwierzęcia. Lampart? Ostrzegano nas wcześniej, że lamparty morskie mogą być niebezpieczne, że jak otwierają paszczę to znaczy, że pokazują dominację. Byliśmy przerażeni, ale jednocześnie ciekawi do tego stopnia, że ledwo zdążyliśmy zrobić zdjęcie. Na powierzchni okazało się, że to była foka, ciekawa bąbli, które wypuszczaliśmy z automatów oddechowych. To było przeżycie z dreszczykiem:) Byłbym zapomniał wspomnieć o wrażeniach jakie dostarczyło nam nurkowanie w okolicy gór lodowych, zwłaszcza tamtego dnia. Taka góra topiąc się jest cały czas w ruchu. Należy zachować szczególną ostrożność, zwłaszcza jeśli chce się przepłynąć pod jej spodem. Często jest to kuszące, bo właśnie tam harcują foki i jak duchy pojawiają się znikąd i znikają po kilku chwilach. Góra porusza się w pionie, a od czasu do czasu, jak łupnie w dno, to aż uszy bolą, więc lepiej nie pływać pod taką wielgachną bryłą lodu. Nototenia – jedna z dosłownie kilku przedstawicieli ryb w tych zimnych wodach
perfectdiver nr 3(5)/2019
69
Ślimak nagoskrzelny z okolic ukraińskiej bazy polarnej Wiernadski
Ice fish, ryba która ma białą krew i dzięki temu potrafi przetrwać w wodzie o temperaturze -2°C, spotkana w okolicy wyspy Enterprice
70
Pingwiny z Couverville
Doskonale zachowany drewniany pokład, mimo 100 lat w wodzie
perfectdiver nr 3(5)/2019
71
Niegdyś najbardziej zaawansowany statek przetwórnia, teraz służy jako wygodne miejsce do cumowania
Foka z Charcot Nord
Nurkując na Antarktydzie należy pamiętać, że nie ma tam centrów nurkowych, ani żadnej infrastruktury, przewodników czy miejscówek nurkowych. Nurkujesz, gdzie chcesz, ale priorytetem zawsze jest bezpieczeństwo. Jesteś zdany na siebie i swój sprzęt, a jakikolwiek przeciek w suchym skafandrze czy bomblujący automat powoduje, że kończysz nurkowanie bardzo szybko. Czas nurkowania to około 50 minut, głównie ze względu na temperaturę wody bliską zera, a czasem nawet poniżej zera. Interakcje ze zwierzętami są niesamowite, jednak należy pamiętać, że jesteśmy gośćmi w ich świecie i nie należy im przeszkadzać. Najbardziej ulubionym elementem sprzętu przy nurkowaniach na Antarktydzie są oczywiście chemiczne ocieplacze (saszetki) do rękawic i butów. Antarktyda to niesamowite miejsce, surowe i majestatyczne, ciche i spokojne. Sielankę, co jakiś czas, zakłóca tylko rumor ton lodu i śniegu odrywający się od całości lodowej powłoki, a wpadając do wody rozsiewa pokruszone fragmenty wielkości samochodu osobowego.
72
ja s k i n i e
Opalizujące opale…
Tekst i zdjęcia Bartosz Pitala
Po raz pierwszy o kopalni opali w Dubniku usłyszałem gdzieś w okolicach 2012 roku. Jako nurkowi „Deep”, zafascynowanemu nurkowaniami overhead, wydawało mi się, że mogę jedynie pomarzyć, by kiedykolwiek zanurkować w tym miejscu...
74
Dubnik Preszów Koszyce
A
było o czym marzyć – woda „kryształ”, ściany
Bratysława
o niespotykanym, pomarańczowym odcieniu,
liczne drewniane pozostałości kopalnianej infrastruktury, a nawet porośnięte osadami torowiska,
jest zejście po kilkudziesięciu wyślizganych, wyku-
którymi dawno, dawno temu wywożono z kopalni
tych w błotnistej skale stopniach. Ani w kopalni, ani
urobek. Wszystko to niesamowicie działało na wy-
w jej okolicy nie ma możliwości nabicia butli, więc
obraźnię i nie dawało o sobie zapomnieć.
odpowiedni zapas gazu musimy przywieźć ze sobą i „zatargać” go na dół. Droga powrotna niestety
Trudno się więc dziwić, że gdy pięć lat później –
niczym się nie różni. W trakcie tego „spaceru” mi-
w 2017 roku – udało mi się uzyskać certyfikację Full
niemy prawdopodobnie kilka pieszych wycieczek,
Cave, Dubnik był jednym z pierwszych miejsc do zo-
dla których nasz widok będzie dodatkową atrakcją
baczenia na mojej długiej liście. Dostać się tam nie
w ramach zwiedzanej przez nie trasy turystycznej.
było jednak łatwo – w okresie od listopada do marca kopalnia jest zamknięta ze względu na zimujące
Gdy już uporamy się ze sprzętem, który zakładamy
nietoperze, a roczny limit nurków wynosi jedynie
w pobliżu zalanej części, i zanurzymy w upragnio-
40 osób. Miałem więc sporo szczęścia, że w grupie
nej, „przyjemnie chłodnej”, silnie zmineralizowa-
zorganizowanej przez ś.p. Michała Czermińskiego
nej (szczypie w język i twarz) wodzie o tempera-
akurat zwolniło się jedno miejsce. Jak łatwo się do-
turze nie przekraczającej 4°C, szybko zapomnimy
myślić, nie musiałem się długo zastanawiać...
o trudach i niewygodach. Ściany rzeczywiście są jaskrawopomarańczowe, a oświetlone mocnym
Nurkowanie
strumieniem latarki odblaskują w ciekawy sposób.
O ile samo nurkowanie w Dubniku nie odbiega
Podobno w ścianach i na zawaliskach wciąż moż-
stopniem trudności od innych miejsc tego typu,
na znaleźć opale, ja z racji oglądania świata przez
to kopalnia zmusza nas do dużego wysiłku zanim
ekran kamery nie miałem możliwości ich wypatrzyć.
odkryje nam swoje podwodne sekrety i widoki.
Większość korytarzy jest przestronna, można spo-
Pod ziemię schodzimy niepozornym, kamiennym
kojnie utrzymywać się kilkadziesiąt centymetrów
wejściem szybu Jozef. Przed zanurzeniem w lodo-
nad spągiem, co w przypadku ogarniętych nurków
watej wodzie czeka nas kilkusetmetrowy transport
umożliwia całkowite niewzbudzanie osadów. W ra-
sprzętu wewnątrz kopalni, którego zwieńczeniem
zie zmącenia widoczność może szybko spaść do
perfectdiver nr 3(5)/2019
75
przysłowiowego „zera”, więc warto o tym pamiętać.
nych często na fotografiach, porośniętych białym
Na szczęście kopalnia posiada stałe oporęczowa-
nalotem torowiskach. One również zachowały się
nie z grubej, wyczuwalnej nawet zlodowaciałymi
w dobrym stanie i są bardzo ciekawym oraz foto-
palcami linki. Korytarze często obłożone są ścia-
genicznym dodatkiem. W Dubniku spotkałem się
nami ułożonymi z kamieni, mającymi zapobiegać
z jeszcze jedną unikatową, jak na kopalnię rzeczą,
osuwiskom. W niektórych częściach zachowane są
rozbudowaną szatą naciekową. W niektórych prze-
odcinki oryginalnego ostemplowania.
strzeniach występują kilkudziesięciocentymetrowe „makarony”, a nawet „firany” przywodzące na myśl
Oprócz korytarzy, w których spędzimy dużą część
meksykańskie jaskinie, które są jednak bardzo kru-
każdego nurkowania, natrafimy również na więk-
che i należy dołożyć wszelkich starań, aby nawet
sze przestrzenie, a w nich wiele elementów wypo-
bąblami nie zakłócić ich spokoju, gdyż natychmiast
sażenia kopalni. Najciekawszym z nich są chyba
odłamują się i opadają na dno.
pionowe szyby łączące poziomy kopalni. Szyby te
76
wciąż są zabudowane drewnianymi konstrukcjami
Z ponad dwudziestu kilometrów korytarzy zalanych
oraz drabinami i wyglądają tak, jakby praca tutaj
jest około pięciu, jest więc co oglądać. Rozłożone
skończyła się zaledwie parę dni temu. Wrażenie
są one w ramach pięciu poziomów. Nurkując „tu-
„czucia historii” potęguje fakt, że eksploatacja ko-
rystycznie” mamy okazję zwiedzić pierwsze trzy –
palni została zakończona ponad sto lat temu(!), po
do głębokości około 36 m. Korytarze przecinają
ponad trzech wiekach górniczej historii. Na jednym
się w wielu miejscach, tworząc swego rodzaju „ser
z poziomów mamy okazję płynąć wzdłuż widywa-
szwajcarski”. Poszczególne poziomy są ze sobą po-
jaskinie
łączone efektownymi, wykutymi w skale schodami.
wsze stara się zorganizować nurkowanie tak, aby
Możliwe jest, przykładowo, zanurzenie korytarza-
zapewnić możliwość zrobienia dobrych ujęć, i jest
mi na 30 m, zrobienie trawersu, zobaczenie szybu
otwarty na różne propozycje. Da się też z nim bez-
wraz z jego kompletnym drewnianym osprzętem,
problemowo dogadać po słowacko-polsku. W tym
pokonanie około 25 m w pionie wzdłuż zakręcają-
miejscu chcę uspokoić osoby zrażone do nurko-
cych schodów, opłynięcie części płytkiego poziomu,
wań z przewodnikiem, np. po doświadczeniach
dekompresja w tunelu na 6 m i wynurzenie.
z jaskini Molnar Janos. Peter daje dużo swobody w trakcie nurkowania, nie prowadzi nas za rękę,
Nurkowania w kopalni prowadzone są przez prze-
nie liczy co do minuty czasu spędzonego pod wodą,
wodnika – w tę rolę najczęściej wciela się Peter
nie kontroluje gazów zespołu. Jego rola ogranicza
Kubicka (ten od systemu rękawic KUBI, i kilku in-
się do pokazywania miejsc i prowadzenia po labi-
nych, ciekawych nurkowych patentów), który jest
ryncie korytarzy (oczywiście jest tak w przypadku
jednocześnie osobą kontaktową w sprawie rezer-
ogarniętego zespołu jaskiniowego). Raz, gdy cały
wacji i organizacji nurkowań. Po zniesieniu sprzę-
mój zespół wykruszył się, poszliśmy we dwójkę na
tu i złapaniu oddechu przewodnik każdorazowo
ponad 90-minutowe nurkowanie. Standardem jest
omawia nadchodzące nurkowanie – szkic trasy, na
około 60–70 minut. Wiele zależy tu od zużycia ga-
co warto zwrócić uwagę, maksymalna głębokość,
zów przez nurków.
potencjalne zagrożenia, a dla filmowców i fotografów – omówienie szyku, ustawienia świateł, oraz
Z uwagi na trudną logistykę i brak możliwości nabi-
potencjalnie fotogenicznych miejsc. Peter dobrze
cia gazów, standardem jest nurkowanie w zestawie
mówi po angielsku, i jest bardzo pozytywnie na-
twin + stage 11L + opcjonalnie tlen na dekompresję.
stawiony do fotografii i filmowania w kopalni, za-
W takiej konfiguracji twinset jest każdorazowo na-
perfectdiver nr 3(5)/2019
77
szą rezerwą, a całe nurkowanie robimy w oparciu
nie trzeba więc terenowych samochodów. Ziemny
o stage. Należy więc ich przywieźć do kopalni od-
parking przy kopalni jest duży, daje możliwość roz-
powiednio dużo.
łożenia się ze sprzętem, czy nawet piknikowania przez osoby towarzyszące.
Lokalizacja, cennik, wymagania formalne
Kopalnia znajduje się około 20 km od Preszowa,
Jeśli chodzi o niezbędne „kwity”, to potrzebować
który jest dobrą bazą noclegowo-wypadową. Jeśli
będziemy uprawnień jaskiniowych (najlepiej Full
zależy nam na mieszkaniu jak najbliżej nurkowiska,
Cave, nie wiem czy Intro wystarczy), ubezpieczenia
kilka kilometrów od niego możemy zakwaterować
nurkowego oraz zaświadczenia od lekarza o braku
się w pensjonacie o łatwej do zgadnięcia nazwie
przeciwwskazań do nurkowania – nie musi to być
„Opal”. Standard wystarczający – pokój z łazienką,
żaden specjalista, chłopaki tylko patrzą, czy papie-
restauracja w budynku. Pod wejście do kopalni do-
rek przypomina wyglądem zaświadczenie lekarskie.
jeżdżamy prowadzącą przez las asfaltową drogą, Nurkowania w kopalni odbywają się w weekendy, możliwe jest zrobienie dwóch lub trzech nurkowań dziennie. W pierwszym przypadku za pojedyncze nurkowanie zapłacimy 60 euro, zaś w drugim 50 euro. Po pierwszej wizycie powróciłem do Dubnika w 2018 roku celem nakręcenia porządnego filmu. Film ten można znaleźć w serwisie YouTube: https:// youtu.be/lD1znci1V-w Z autorem można się kontaktować pod adresem e-mail: bart.pitala@gmail.com
78
perfectdiver nr 3(5)/2019
79
podróże
Jezioro Belis-Fantanele -Transylwania Tekst i zdjęcia Karol pencil ołówek
Nad tytułowe jezioro wybraliśmy się po nurkowaniach w rumuńskich jaskiniach Tauz i Dobrestilor. Jest to sztuczne jezioro, które powstało w wyniku budowy tamy w latach 70-tych. Położone jest w rejonie Cluj Napoka (Kluż).
P
80
ojechaliśmy nad nie bardziej z ciekawości – po
Po zanurzeniu zaczynam poszukiwania, zajmuje mi
informacjach odnalezionych już kilka lat temu
to około 10 minut. Widoczność, jak na zbiornik typu
na rumuńskich forach internetowych, mówiących
zaporowego, jest bardzo dobra i wynosi 5–10 m.
o tym, iż w jeziorze znajduje się zalany kościół. Miej-
Nagle staje przede mną kompletna wieża kościelna!
sce to nie jest popularne nurkowo, więc mało kto
Niesamowite! Góra wieży o tej porze roku (listopad)
w nim nurkował. Mając przybliżone namiary i zdjęcia
znajdowała się na 8 m, wejście do kościoła na 22 m.
z internetu, rozpoczęliśmy poszukiwania z brzegu.
Konieczne było użycie latarki, gdyż głębiej jest dużo
W zależności od stanu wody – kościół jest całkowicie
ciemniej, do zrobienia lepszych zdjęć należy użyć
schowany pod wodą lub nad powierzchnię wystaje
również dobrych lamp foto, których niestety nie mia-
fragment wieży. Po dość długim spacerze zaczepił
łem. Widoczne są wszystkie elementy budowli: okna,
nas miejscowy człowiek, pytając czego szukamy.
wmurowane krzyże, wewnątrz głównej nawy leżą
Szczęśliwie okazuje się, że miejscowy wie dokładnie,
elementy zawalonego dachu oraz drewniane reszt-
gdzie znajduje się kościół. Za równowartość około
ki ławek. Poza tym świątynia jest w bardzo dobrym
50 złotych i dwudziestu minutach płynięcia docie-
stanie. Wokół znajdują się inne pozostałości: płyty,
ramy na miejsce. Nasz kapitan wskazuje w przy-
kolumny. Godzina pod wodą mija błyskawicznie.
bliżeniu miejsce, gdzie według niego pod wodą
Od głównego wejścia biegnie poręczówka w stronę
znajduje się wieża świątyni (nie jest obojkowana).
brzegu, która świadczy o tym, że z tej opcji wejścia na
nurkowanie, również ktoś czasami korzysta. Brzeg
wiem, ile w tym prawdy, fakt jest taki, że zaraz za ko-
jest stromy, więc opcja z łódką jest o wiele wygod-
ściołem dno bardzo szybko opada. Niestety nie było
niejsza. Bardzo atrakcyjne i mało znane miejsce
już czasu na szukanie śladów wiosek, które w wyniku
nurkowe. W innych porach roku widoczność bywa
budowy tamy znalazły się pod jej taflą.
kapryśna, zdarza się nawet taka, że „zwiedzamy” świątynię na dotyk:) Woda ma temperaturę 12°C.
Karol Ołówek
Maksymalna głębokość jeziora to prawdopodobnie
SDI/TDI Scuba diving Instructor No.18951
około 40–50 m, chociaż nasz miejscowy opowiadał,
Nitrox & CPROX AED Instructor
że przy wysokim poziomie wody bywa 90 m. Nie
od redakcji Belis Fantanele – znajduje się na zachodzie kraju, w północnej części Gór Apuseni i na wysokości 990 m n.p.m. Powstawało w latach 1970–1974. Mieszkańców Belis oraz okolicznych osad zmuszono do opuszczenia swoich domostw. Na rzece Somesul Cald wybudowano zaporę, która połączyła górzysty teren, zamykając w ten sposób sztuczny zbiornik i oddzielając go od rzeki. Nad samo jezioro trafić jest dość łatwo. Dystans od centrum miasta Cluj Napoka do tamy Fantanele wynosi 60 km. Czas przejazdu to około 1,30 h. Belis Fantanele jest położone bardzo ciekawie. Linia brzegowa jest urozmaicona, tworząca często mini zatoczki. W obrębie jeziora występują skały, a dojście do samej tafli stanowi w większości miejsc poważny problem, ze względu na strome brzegi, porośnięte lasami.
Jezioro Belis Fantanele
Zapora Fantanele
• Długość – 13 km
• Wysokość – 95,5 m
• Powierzchnia – 9,8 km²
• Długość baldachimu – 400 m
• Przeciętna głębokość – 18 m
• Szerokość na dole – 264 m
• Maksymalna głębokość – 40 m
• Objętość – 2.315 tysięcy m³
• Nurkowania na podwodnym mieście – z łodzi • Prąd – lekki
perfectdiver nr 3(5)/2019
81
wraki
Schleswig
Tekst i zdjęcia Marcin Trzciński
Nie lubię pechowców. Wiecie, takich osobników którzy jadąc palcem po mapie dostają mandat za nadmierną prędkość. Albo chcąc zobaczyć pustynię wydają wszystkie oszczędności na wyjazd na Saharę. A tam święto, bo po raz pierwszy od 30 lat leje deszcz… Zresztą co ja tu będę gadał, przecież każdy z Was na swojej drodze spotkał nie raz taką osobę.
J
ak sami wiecie ich pech jest niezwykle zaraźli-
już 27 dni później pancernik zaliczył trafienie po-
wy, dlatego w dawnych dobrych czasach, gdy
ciskiem 152 mm z helskiej baterii cyplowej. Znów
prawo i poprawność polityczna nie były aż tak bar-
remont. Następnie atak na Danię, gdzie 8 kwietnia
dzo przestrzegane, można było takiego Jonasza
uszkodził część podwodną wchodząc na mieliznę.
po prostu wyrzucić za burtę. Dziś jednak jedynym
Więc… remont. Potem, cumując w gdyńskim porcie
wyjściem jest bardzo uważać.
pancernik skupił się na zaliczaniu kolejnych trafień zrzucanymi z bombowców RAF bombami. Tam też
A my pchaliśmy się prosto w paszczę lwa, na spo-
go zresztą ostatecznie (jak się wydawało) zatopili
tkanie z jednym z czołowych przedstawicieli pecho-
niemieccy saperzy, detonując umieszczone pod
wego gatunku. Z wrakiem SMS Schleswig-Holstein,
pokładem ładunki wybuchowe. Ale jak to Niemcy,
bo jak się pewnie domyśliliście (albo zasugerował
po raz kolejny nie docenili Rosjan, którzy nie tylko
to tytuł) o nim mowa. Mało kto wie, że kariera tego
że podnieśli jednostkę, ale po przeholowaniu do
pancernika to jedno wielkie pasmo porażek. Zbudo-
Tallina uczynili z niej świetny magazyn. A następ-
wana w 1906 roku jednostka już na Bitwie Jutlandz-
nie, po osadzeniu koło wyspy Osmussaar, jeszcze
kiej jawiła się mocno przestarzałą. Potwierdziła to
lepszy okręt cel dla swojej floty i marynarki. Cóż,
zresztą zaliczając trafienie z pancernika HMS New
przyznajcie sami, że losy Schleswiga-Holsteina jawią
Zealand, samemu nic nie osiągając. Po tym „sukce-
się jako pełna sukcesów biografia, prawda?
sie” przekształcono ją w hulk mieszkalny. Ponieważ „prawdziwe” okręty Kajzerowskiej Kriegsmarine
Znając prawo Murphy'ego nie spodziewałem się
spoczęły na dnie Scapa Flow, naszego bohatera wy-
lekkiego zadania. Zresztą pech Schleswiga udzielił
remontowano i w 1926 roku stał się flagowym okrę-
się nam już na samym początku zmuszając naszego
tem floty. Tylko po to, by w trzy lata później zderzyć
Nitroxa, po ośmiu godzinach sztormowania, do ka-
się na Bałtyku z torpedowcem Leopard i znów trafić
pitulacji i powrotu do helskiego portu. Dopiero po
do naprawy. O jego dokonaniach 1 września 1939 r.
kolejnej dobie spędzonej za bezpiecznym falochro-
raczej wszyscy wiemy. Mało kto pamięta jednak, że
nem morze uspokoiło się na tyle, że można było
perfectdiver nr 3(5)/2019
83
podjąć kolejną próbę. Ale że ja nienawidzę falowa-
go dialektu. W rezultacie wszedłem więc trzy razy
nia, to nie było mnie na pokładzie. Do Estonii do-
na wzgórze zamkowe. Rano, po południu, a potem
tarłem znacznie bardziej komfortowo – Finnairem,
w nocy. Gdy w końcu dobę później do Tallina do-
by następnie, w oczekiwaniu na coraz bardziej
tarł leciwy VW Transporter z Markiem za kółkiem,
spóźniający się zespół, trwonić w estońskiej stolicy
poszliśmy tam jeszcze raz, by mógł obejrzeć stare
ciężko zarobione euro. Poznałem miejscowy, fajny
mury. Marek, nie Volkswagen. Bo Marek history-
basen i kilka niezłych knajp. Z nudów poszedłem
kiem sztuki był. Z wykształcenia, bo żeby rodzina
nawet do lokalnego odpowiednika Empiku, ale na-
miała co jeść nie był praktykujący.
wet przy największych staraniach moje zdolności lingwistyczne nie starczyły do ogarnięcia lokalne-
Kolejną noc spędziliśmy z Markiem już w Haapsalu, by w kolejny poranek udać się… no nie zgadniecie… na zwiedzanie tamtejszego zamku. Potem, dla zabicia czasu na nabytych w sklepiku prześcieradłach wymalowaliśmy powitalne banery dla wciąż nieobecnej załogi. Coś w stylu „zabierzcie nas stąd”. Nie wiem czy jest coś gorszego od takiej ciągnącej się w nieskończoność nudy. Ale wszystko ma kiedyś swój koniec więc czwartego dnia do porciku w Dirhami dumnie wpłynęła nasza łajba. Tak wykończona sztormem, że nawet wszystkie koje pod pokładem były kompletnie mokre. O zwalonym na środku sprzęcie nie wspominając. Zanotowali 72 godziny spóźnienia, ale jednak dotarli!
84
wraki
Od rana wzięliśmy się ostro do roboty, chcąc nadrobić stracony czas. Widząc determinację załogi Bałtyk w końcu odpuścił i morze było prawie gładkie. Bujało tak nieznacznie, że po łyknięciu magicznych egipskich tabletek odważyłem się wejść na pokład.
Objuczeni sprzętem ustawiliśmy się gęsiego przy burcie. (…) Emocje sięgały zenitu, choć każdy usiłował zachować
A tam trwała odprawa. Bazując na otrzymanych od
kamienną twarz, nie dając poznać po
Rosjan obrazach sonarowych wraku Alek z Rad-
sobie jak bardzo jest nakręcony.
kiem i Markiem usiłowali opracować plan działań, podczas gdy reszta z nas wzięła się do klarowania sprzętu. Droga do miejsca ostatniego spoczynku Schleswiga nie miała być długa, więc trzeba było się bez zwłoki szykować do pierwszych nurkowań.
krawędzi burty, potem długi krok w przód, krótki lot i wokół zrobiło się zielono. Mocny prąd od razu porwał mnie w kierunku rufy, więc gwałtownie
Objuczeni sprzętem ustawiliśmy się gęsiego przy
chwyciłem ciągnącą się wzdłuż burty linę i podcią-
burcie. Niby miał to być wstępny zwiad, dający
gając się na niej rozpocząłem drogę ku odległemu
pogląd na sytuację pod wodą, ale sami wiecie…
łańcuchowi kotwicznemu. Ależ wiało! Na dodatek
Emocje sięgały zenitu, choć każdy usiłował zacho-
aparat i szeroko rozłożone lampy wcale nie uła-
wać kamienną twarz, nie dając poznać po sobie jak
twiały mi zadania. Schleswig bronił się rozpaczliwie,
bardzo jest nakręcony. Nie mogłem doczekać się
usiłując nie dopuścić nas do siebie. W końcu, scho-
swojej kolejności, a skakałem dopiero jako szósty.
dząc w dół po łańcuchu, sięgnąłem dna. Dosłow-
Miałem ochotę popchnąć stojącego mi przed no-
nie! Twarda skała znajdowała się raptem 11 m pod
sem Marka, by wreszcie się ruszył. No ale w koń-
powierzchnią, więc silny prąd był nadal doskonale
cu jednak nadeszła i moja kolej. Ustawiłem się na
odczuwalny. To jednak co bardziej cieszyło to dość
perfectdiver nr 3(5)/2019
85
łem tylko tony mniej lub bardziej pogiętych blach
To był magazyn amunicyjny! Kiedyś schowany głęboko pod pokładem teraz był zupełnie odsłonięty, prezentując swoja zawartość.
i kilometry różnego rodzaju przewodów i kabli. Płynący trochę bardziej z prawej Marek zamachał gwałtownie. Po chwili przyglądania się dziwacznym gestykulacjom doszedłem do wniosku że chyba nic go nie użarło, nie był to też atak tropikalnej gorączki, a raczej próbował mnie przywołać, by coś
86
dobra, kilkumetrowa wizura. Uff…, chyba wszyscy
pokazać. Ruszyłem więc w jego stronę i po kilkuna-
najbardziej obawialiśmy się słabej wody. Rozejrza-
stu sekundach przed oczami miałem wielką zębat-
łem się w koło i choć samego wraku jeszcze nie
kę – podstawę, na której spoczywała jedna z dwóch
zauważyłem, to leżące co i rusz elementy wyposa-
głównych wież działowych armat kalibru 280 mm.
żenia oraz rdzewiejące rosyjskie pociski świadczyły
Ale czad! Nadal jednak nie wiedziałem czy byliśmy
o tym, że byłem w dobrym miejscu. Przytrzymując
w dziobowej czy rufowej części okrętu. Podczas
się czego popadnie ruszyłem przed siebie, by już
gdy Marek z Romkiem wzięli się za mierzenie zna-
po kilku metrach zauważyć jak przed moim nosem
leziska ja wreszcie mogłem zrobić kilka zdjęć. A po-
materializuje się rozwalona burta stalowego kolo-
tem ruszyłem dalej, bo zauważyłem błyski czyjejś
sa. Za piękny to on nie był… Płynąc nad poskręca-
latarki. Zbyt długo tkwiła w jednym miejscu, by
nymi tonami żelastwa usiłowałem odnaleźć jakieś
był to przypadek. Gdy w końcu zmachany dotar-
dające się zidentyfikować części. Coś, co by mi po-
łem do Radka, a właściwie jego latarki, bo to ona
wiedziało, w którym miejscu pancernika właśnie
wskazywała mi drogę, zdębiałem. O żesz ty… Nie,
się znalazłem. Ale Rosjanie wykonali naprawdę
nie chodziło o Radka, bo do jego widoku zdążyłem
niezłą robotę i kompletnie nic nie kojarzyło mi się
się już przyzwyczaić. Chodziło o to, że schował się
z widzianym na zdjęciach okrętem. Pod sobą mia-
przed prądem za wielkim kawałem żelastwa i liczył
leżące na półkach, poukładane w długie szeregi pociski. To był magazyn amunicyjny! Kiedyś schowany głęboko pod pokładem teraz był zupełnie odsłonięty, prezentując swoja zawartość. No ja dziękuję. Miałem nadzieję, że skoro pociski wytrzymały już tyle czasu, to nie postanowią zrobić głośnego bum akurat w czasie naszego nurkowania. Ustalone przed nurkowaniem sześćdziesiąt minut minęło jak z bicza strzelił i trzeba było wracać. Trochę szkoda, bo powietrza mieliśmy w twinach jeszcze pod dostatkiem, a nie obejrzałem nawet 50% okrętu. Trudno. Przebiłem powierzchnię i dałem się znieść prądowi w stronę otwartego trapu. Po twarzach chłopaków widziałem, że byli nieźle nakręceni. Trajkotali jak przekupki na Różyckim, co w ich przypadku świadczyło o sporych emocjach. Było ok. Zwłaszcza że po szybkim małym-co-nieco mieliśmy znów wrócić pod wodę. Na obiecane schabowe* z ziemniakami musieliśmy poczekać do wieczora. Ale byliśmy tak zadowoleni z nurkowania, że nie było z tym problemu. Zwaliłem graty na swoje miejsce i nawet nie rozpinając suchego dołączyłem do rozgadanej grupy. *Obiecane schabowe dostaliśmy w końcu późnym wieczorem. Ale były dość mocno twarde. A ziemniaki za słone. Ale to nie była wina kuka. W pobliżu Schleswiga niewiele rzeczy mogło się udać. Jego pech był zaraźliwy…
reklama
wraki
Wraki Istrii Tekst i zdjęcia zbigniew rogoziński
Słowo „wrak” budzi wśród nurków różne emocje. Jednym kojarzy się ono ze stertą rdzewiejącego żelastwa, leżącego na dnie. Innym z fragmentem ciekawej historii, która spoczęła gdzieś w głębinach mórz. Większość wraków jest świadectwem ludzkiej bezsilności wobec potęgi natury, bądź też naszej wojowniczej natury.
R
osnący rozwój podwodnej turystyki spowodo-
ta w Diving Center Indie. Baza znajduje się w miej-
wał jednak, że coraz częściej zatapiane są wy-
scowości Banjole na terenie campingu o tej samej
cofane ze służby jednostki, w celu późniejszego ich
nazwie. Prowadzona jest przez Sandrę, Diego i Żel-
wykorzystania w celach rekreacyjnych.
jko, którzy towarzyszyć nam będą podczas naszych nurkowań. Centrum oprócz infrastruktury lądowej,
88
Początek czerwca zastał nas na wodach północne-
która pozwala obsługiwać zarówno nurków rekre-
go Adriatyku. To nasze drugie podejście do wraków
acyjnych jak i technicznych, dysponuje dużą łodzią
leżących wokół półwyspu Istria i nasza druga wizy-
motorową, która pozwala dotrzeć do najdalszych
W czasie rejsu na pokładzie parowca znajdowali się uchodźcy z terytorium Bośni i Hercegowiny, ludzie wracający z wakacji, a także członkowie austrowęgierskiego wojska. W sumie 66 członków załogi i 240 pasażerów (przy czym dane te nie obejmowały dzieci poniżej 10 roku życia i żołnierzy).
w czasie jej ostatniego rejsu spowodowały, że czasami nazywana jest Titanikiem Adriatyku. Parowiec pasażerski Baron Gautsch został zbudowany w 1908 roku, w szkockiej stoczni braci Gourlay w Dundee. Armatorem statku było austro-węgierskie towarzystwo żeglugowe Lloyd. Wraz z dwoma bliźniaczymi jednostkami, Prinz Hohenlohe i Prinz Bruck, pływał on na trasie, która ciągnęła się od Triestu do najdalszych kurortów Dalmacji. W trakcie I wojny światowej statek został czasowo przejęty przez flotą austriacką, w której służył jako transportowiec. W czasie swoich czterech rejsów dla marynarki wojennej, przewoził zaopatrzenie dla wojsk stacjonujących w należącym obecnie do Czarnogóry, Kotorze. W drodze powrotnej zabierał zaś cywilów ewakuowanych do portów północnej części Adriatyku. 12 sierpnia 1914 r. Baron Gautsch wypłynął z Kotoru do Triestu w swoją, jak się okazało, ostatnią podróż. Dowódcy statków pływających tamtą trasą zostali poinformowani o postawieniu pól minowych na północnym Adriatyku w celu ochrony wejścia do głównego portu marynarki wojennej w Puli. Dokładne instrukcje dotyczące nawigacji, miejscówek w niecałe dwie godziny. Nasz plan na
zostały przekazane załodze statku przez władze
ten wyjazd jest prosty, zobaczyć wraki, na których
wojskowe. Pierwszy oficer na ich podstawie za-
nie udało się zanurkować wcześniej.
planował trasę statku dla tej feralnej podróży. W czasie rejsu na pokładzie parowca znajdowali
Pierwsza jednostka, którą odwiedzamy w czasie
się uchodźcy z terytorium Bośni i Hercegowiny,
tego wyjazdu, jest zarazem jedyną, na której nur-
ludzie wracający z wakacji, a także członkowie au-
kowaliśmy już podczas poprzedniego pobytu na
stro-węgierskiego wojska. W sumie 66 członków
Istrii. Wygląd oraz wydarzenia, które miały miejsce
załogi i 240 pasażerów (przy czym dane te nie
perfectdiver nr 3(5)/2019
89
90
obejmowały dzieci poniżej 10 roku życia i żołnie-
pozamykała kamizelki ratunkowe w szafkach, by
rzy). O godzinie 11:00 w dniu 13 sierpnia 1914 r.
w ten sposób zapobiec używaniu ich w czasie rejsu
Baron Gautsch wypłynął w ostatni odcinek trasy
jako poduszki przez pasażerów trzeciej klasy. Wie-
z portu Veli do Triestu. Kapitan jednostki udał się
le zdesperowanych osób wyskoczyło za burtę by
na spoczynek, pozostawiając parowiec pod do-
oddalić się od tonącej jednostki, jednak olej opa-
wództwem pierwszego oficera. Ten jednak zszedł
łowy wyciekający z pękniętych zbiorników zalepiał
z mostka bez wiedzy kapitana i udał się na lunch
nosy, oczy i uszy pływających na powierzchni ludzi,
z pasażerami pierwszej klasy, zostawiając statek
uniemożliwiając im oddychanie. Jakby tego było
pod komendą niedoświadczonego drugiego ofice-
mało, ropa rozlewająca się wokół tonącego parow-
ra. W wyniku błędu i pomimo sygnałów ostrzegaw-
ca zapaliła się i część pasażerów spłonęła żywcem.
czych ze stawiacza min Bazyliszek, które nie zo-
Pasażerowie, którzy przetrwali to piekło, zeznawali
stały zauważone lub zrozumiane, Baron Gautsch
później, że wielu członków załogi zamiast poma-
zboczył z wyznaczonego kursu i wszedł na pełnej
gać pasażerom, dbało tylko o własną skórę. Po-
szybkości w pole minowe. Gdy drugi oficer zrozu-
twierdzeniem tego jest fakt, że w wielu łodziach
miał swój błąd, próbował wykonać zwrot i wrócić
ratunkowych było więcej członków załogi niż pa-
na pełne morze, lecz było już za późno. Parowiec
sażerów. Baron Gautsch zniknął w odmętach po
uderzył w minę, która wybuchła na lewej burcie
około pięciu minutach od wejścia na minę. Austro-
jednostki. Wkrótce potem doszło do drugiej eks-
-węgierskie niszczyciele, które pierwsze przybyły
plozji, prawdopodobnie uszkodzonego kotła. Na
na miejsce katastrofy, wyciągnęły z wody 159-ciu
pokładzie wybuchła panika, pasażerowie rzucili
rozbitków. W wyniku katastrofy zginęło, według
się do łodzi ratunkowych, z których jednak wiele
różnych źródeł, co najmniej 147 pasażerów. Głów-
nie mogło zostać opuszczonych do morza z powo-
nie kobiet i dzieci. Ofiary katastrofy zostały pocho-
du ich złej konserwacji. Na domiar złego, załoga
wane na cmentarzu Wojskowym w Puli.
wraki
perfectdiver nr 3(5)/2019
91
Pięknych wraków wokół Istrii, które odwiedziliśmy,
Leżące na płaskim, piaszczystym dnie stalowe olbrzymy, stały się po tych wszystkich latach tętniącymi życiem oazami, na których znalazło schronienie wiele morskich organizmów.
jest znacznie więcej. Luana, John Gilmour, Hans Schmidt, Draga, Giuseppe Dezza, Varese, to tylko niektóre z nich. Wszystkie te jednostki leżą na dość znacznych głębokościach, co powoduje, że znajdują się poza zasięgiem początkujących nurków. Wszystkie tutejsze nurkowania ocierają się o limity bezdekompresyjne. Utrudniony dostęp ma jednak także swoje dobre strony. Mniejsza liczba nurków
92
Wrak leży na głębokości około 40 metrów na
uchroniła je być może przed dewastacją i ich obec-
piaszczysto-kamienistym podłożu. Kadłub, wokół
ny stan jest spowodowany raczej upływem czasu
którego krążą ławice ryb, został już całkowicie sko-
niż działalnością człowieka. Leżące na płaskim,
lonizowany przez morskie organizmy. Po II wojnie
piaszczystym dnie stalowe olbrzymy, stały się po
światowej, szczątków Barona Gautscha użyto w ra-
tych wszystkich latach tętniącymi życiem oazami,
mach ćwiczeń nurków marynarki jugosłowiańskiej
na których znalazło schronienie wiele morskich
z wykorzystaniem ładunków wybuchowych, czego
organizmów. Wokół tych sztucznie stworzonych
dowodem są zniszczone nadbudówki. Pomimo
ekosystemów unoszą się ławice chromisów, oblad
tego, że kominy i maszty są obecnie zapadnię-
i amereli. Rozpadające się pokłady są królestwem
te i pogięte, a trzy śruby napędzające wcześniej
skorpen, krabów, homarów, langust i ślimaków na-
jednostkę zostały usunięte, to pływając wewnątrz
goskrzelnych. Zaś w ciemnych zakamarkach ładow-
nadgryzionej przez ząb czasu konstrukcji dwóch
ni i maszynowniach spotkać można dorodne wi-
górnych pokładów, nie sposób zgodzić się z tymi,
dlaki i ławice bielmików, próbujące ukryć się przed
którzy twierdzą, że to jeden z najładniejszych chor-
niepożądanym towarzystwem. Na szczęśliwców
wackich wraków.
może tu także czekać spotkanie z rekinkiem psim.
reklama
Od 2016 roku na nurków odwiedzających Chorwację czeka jeszcze jedna atrakcja. W zatoce Polje, niedaleko przylądka Kamenjak na oczach setek widzów, zatopiony został admiralski statek byłego prezydenta Jugosławii Josipa Tito, MV Vis. Ten 85-metrowy okręt leży obecnie na głębokości 32 metrów i przed zatopieniem został specjalnie przygotowany dla nurków, przez co jego penetracja jest dużo łatwiejsza. Co prawda, chcący na nim zanurkować, muszą uiścić dodatkową opłatę, ale naprawdę warto doliczyć tą kwotę do swoich kosztów i dodać ten wrak do swoich planów nurkowych. Pomimo tego, że od momentu jego zatopienia nie minęło wiele czasu, statek posiada już własnych lokatorów i powoli zamienia się w kolejną sztuczną rafę. Wody północnego Adriatyku, to jednak nie tylko raj dla nurków wrakowych. Tak, jak i w innych częściach tego akwenu, zanurkować tu można wzdłuż podwodnych pionowych ścian pełnych szczelin i jaskiń, w których chowają się olbrzymie ilości różnorodnych stworzeń. W trakcie nurkowania nocnego, udało się nam zobaczyć niezliczone ilości skorupiaków (tylu racznic, łopaciarzy i homarów nie widziałem w żadnym miejscu Chorwacji) oraz ryb i mięczaków. Wybierając się w ten rejon Europy warto zarezerwować sobie trochę czasu na odkrycie atrakcji, które kryją się pod powierzchnią tutejszych wód i to bez względu na to, czy ktoś lubi wraki, czy też nie.
podróże
Między Scyllą a Charybdą cieśnina mesyńska
Tekst i zdjęcia Agnieszka Blandzi, Olgierd Stieler, Gianmichele Iaria
1.
Lunatyczne nurkowania
kowej, która ma to opanowane. Prąd wody jest tak silny, że porwie nurka ze skuterem. Okna czasowe
Lunatyczne, czyli podyktowane fazą księżyca (luna –
nie są długie, pierwszy objaw ustania prądu to setki
księżyc) – tak jeszcze nikt z nas dotąd nie nurkował.
meduz, które wynurzają się z głębiny do powierzch-
Cieśnina Mesyńska oddziela wąskim i głębokim
ni – widok jest przepiękny.
przesmykiem Morze Jońskie i Tyrreńskie. Dzięki silnym prądom morskim w cieśninie kwitnie bogate
2.
Baza i zakwaterowanie
życie podwodne i jest mnóstwo wraków statków.
94
Stąd też pochodzi legenda o Scylli i Charybdzie
Hotel nad morzem, z kapitalnym jedzeniem. Rozle-
(Sycylia i Kalabria), mitycznych potworach, które
głe plaże, basen, palmy i bungalowy w parterowej
pożerały statki. Nurt jest niezwykle silny, jednak
zabudowie. To ważne, eliminuje noszenie sprzętu
jak to pływy morskie, uzależniony ściśle od fazy
po kondygnacjach. Rowery pod pachę i jedziemy –
księżyca. Odpowiednia logistyka wyznacza krót-
Mesyna, port, owoce i warzywa w rozmiarze XXL.
kie okna czasowe, kiedy nurt ustaje i możliwe jest
W naszym hotelu nieopodal miejscowości Gran-
wykonanie nurkowania. Tu naprawdę radzimy nie
nattari, jedzenie włoskie z mocną morską nutą –
eksperymentować, trzeba skorzystać z bazy nur-
pyszne owoce morza, ryby. Specjał, malutkie rybki
Check dive to naprawdę „męskie granie” – grupa rekreacyjna schodzi na 40 m głębokości, nurkowie techniczni na ponad 50 m. To tylko przedsmak tego co nas czeka dalej. 3.
Sycylia w obiektywie
Dwa znane filmy, których wspomnienia natychmiast do nas wróciły na Sycylii to „Wielki Błękit” i „Ojciec Chrzestny”. Pierwsze auto napotkane na parkingu przed bazą OloturiaSub to stary Fiat 500, taki sam jak w filmie, gdy Enzo Maiorca wydobył z rozbitego wraku zagubionego nurka. Oczywiście przepiękna Taormina, miejsce rywalizacji Jacques Maiola i Enzo Maiorca, prawdziwa perła architektury i kapsuła czasu. Jedno z najpiękniejszych miejsc w basenie Morza Śródziemnego. Koniecznie trzeba odwiedzić miasteczko Savoca. To tu Michael Corleone spotkał się z ojcem swojej sycylijskiej żony Apolonii. Do dziś zachowała się restauracja ojca dziewczyny, signora Vitelli oraz kościół, w którym młodzi wzięli ślub. Oryginalne plenery filmu, z czasów, gdy filmy naprawdę tworzono w plenerze. W Palermo mumie mnichów w podziemiach kościoła. Ogromna Etna, wiatr na wulkanie niemal urywa głowę. Po serii bardzo głębokich nurkowań, mimo dnia przerwy, dotarliśmy tylko do Crateri Silvestrii. Trochę ponad 1200 m n.p.m. Komputery podniosły krzyk i tyle było z dalszego zwiedzania wulkanu. Podziwiamy piękne, senne sycylijskie miasteczka. w cieście – neonatale, wędrówki pustą plażą. Maj to
W zasięgu ręki Wyspy Liparyjskie, kraina wciąż ak-
miesiąc genialny na wyjazd, dzieci w szkołach, mało
tywnych wulkanów. Tydzień na Sycylię z mocnym
turystów, dzień długi. Potężny wiatr znad Afryki
pakietem nurkowań w Cieśninie Mesyńskiej to za
przyniósł czerwony piasek, który przykrył wszyst-
krótko. Coś trzeba zostawić, by po coś móc wrócić.
ko. Potem deszcz wszystko oczyścił. Cudnie. Baza OloturiaSub jest w samej Mesynie, ulica dzieli nas
4.
Wraki Mesyny
od morza. Atmosfera rodzinna, kawa pyszna – od razu poczuliśmy się jak u siebie. Szef bazy Gianmi-
Maddalena Lofaro, Mare Grosso
chele kilka razy gościł w Polsce na festiwalach wrakowych, mamy bazę dla siebie, możemy majsterko-
Wrak Maddalena Lofaro, zwany także Rigoletto
wać przy sprzęcie i snuć się w śródziemnomorskim
znajduje się w starym opuszczonym porcie Mare
rytmie pomiędzy nurkowaniami. Dzielimy się na
Grosso. Sceneria na brzegu jest niesamowita. Wrak
dwie grupy według posiadanych uprawnień nurko-
leży na piaszczystym dnie, spad jest duży, stromo
wych. Grupa nurkująca w granicach limitów bezde-
opada do 60 m. Okręt towarowy zatonął w latach
kompresyjnych i grupa techniczna nurkują w tych
60-tych, przewoził samochody. Do teraz w jego
samych miejscach, różni je głębokość i logistyka.
wnętrzu można obejrzeć wraki samochodów z tych
perfectdiver nr 3(5)/2019
95
lat, opony i inne części. Czas i morze zrobiły swoje,
tonięcie, kładąc się na dnie, jest nieco pochylony
są bujnie pokryte roślinnością. Dobrze zachowana
na lewej burcie.
śruba znajduje się na głębokości 36 m. Ładownia jest na głębokości około 10 m, przy słońcu jest nie-
Na wraku można nurkować tylko za pozwoleniem
samowite światło.
miejscowej Straży Przybrzeżnej – znajduje się zaledwie kilka metrów od wybrzeża Sycylii, z częściowo
Cariddi – port w Mesynie
wynurzoną rufą i dziobem, z szerokimi drzwiami do wjazdu i wyjazdu pociągów na głębokości 40 m.
Prom „Cariddi” był jedną z pierwszych jednostek
Uderzany codziennie przez intensywne prądy cie-
floty Państwowych Kolei, działających w Cieśninie
śniny, wrak „Cariddi” jest pełen życia. Przestronne
Mesyńskiej. Jego pierwotny wygląd nie odpowiada
ładownie są domem dla wielu gatunków ryb, mię-
aktualnemu – zatonął w sierpniu 1943 r. podczas
czaków i skorupiaków.
II wojny światowej. Statek wydobyto i przebudowa-
96
no w 1951 r. Przedłużono go o 11 m, aby pomieścić
„Valfiorita” jest jednym z najpiękniejszych wraków
większą liczbę samochodów, wstawiono tory kole-
w rejonie Cieśniny Mesyńskiej. Statek opuścił port,
jowe. Przez następne 38 lat zapewniał transport
by dotrzeć do Palermo w drodze do Afryki. Został
pociągów i samochodów między Sycylią a Kalabrią.
zatopiony w 1943 r. przez brytyjską łódź podwodną
Ostatnia podróż „Cariddi” miała miejsce 14 lutego
HMS Ultor, kilka mil od wybrzeża Punta Faro. Tor-
1991 r. Porzucony przy nabrzeżu portu w Mesynie
peda uderzyła prosto w dziób okrętu. Próby dotar-
stał się ofiarą kradzieży i grabieży, a także poża-
cia do lądu okazały się bezskuteczne, statek rozpadł
ru. Statek został przeniesiony na zewnątrz portu
się na dwie części i zatonął u wybrzeży Mortelle, na
w Mesynie – narażony na burze i złą pogodę, jego
głębokości między 65–71 m. Podczas nurkowania
los został przypieczętowany… W dniu 14 marca
dzięki dobrej widoczności można zobaczyć wrak od
2006 r. „Cariddi” rozpoczął powolne i nieubłagane
głębokości 30 m. Nurkowanie techniczne pozwala
Zdjęcie Gianmichele Iaria
zwiedzić duże ładownie na rufie i podziwiać resztki
Warunki do nurkowania w Cieśninie Mesyńskiej
ostatniego ładunku ciężarówek, samochodów i motocykli. Piękne widoki, sporo wielkich ryb, łatwo zła-
Cieśnina Mesyńska jest wspaniałym miejscem do
pać dłuższą dekompresję.
nurkowania, ale nie jest to łatwy akwen. W maju, w czasie kiedy nurkowaliśmy, temperatura wody
Scilla – podwodna góra
wahała się od 16 do 18°C, zaś widoczność od 4 do nawet 15 m. Występują przy tym bardzo silne prądy
Wypływamy z Tore Faro łodzią motorową, mo-
osiągające do 20 km/h. Możemy nurkować tylko we
rze bardzo wzburzone. To miejsce, gdzie u brze-
właściwym czasie, kiedy prąd się uspokaja. Każde-
gu stoi ogromny słup energetyczny, pamiątka
go dnia mamy okna czasowe trwające od jednej
po dawnej linii energetycznej, łączącej wyspę ze
do czterech godzin. Ich liczba i czas trwania, zależy
stałym lądem. Miejsce nurkowe „Scilla”, to jedno
od fazy księżyca, podczas kwadry są lepsze warun-
z najpiękniejszych śródziemnomorskich miejsc
ki, do tego stopnia, że mogą wystąpić nawet dwa
(15–60 m, rekreacyjne i techniczne razem, tylko
okna dziennie. W naszym przypadku, byliśmy przez
w odpowiednim czasie, ale zwykle bardzo duże
tydzień od 8 do 15 maja, gdzie pierwsza kwadra
okna czasowe). Płyniemy do Kalabrii – pod zam-
nastąpiła 13 maja – były dni, kiedy mogliśmy zro-
kiem Scylla znajduje się Podmorska Góra, jedno
bić tylko jedno nurkowanie dziennie, ze względu na
z najpiękniejszych miejsc do nurkowania na Morzu
brak okna czasowego. I to trzeba zrozumieć, mimo
Śródziemnym. Wspaniały monolit o wysokości 20
pięknej, słonecznej pogody i słabego wiatru, czasa-
m, znajduje się na głębokości 15 m. Położony na
mi nie jest możliwe, by zrobić dwa nurki dziennie,
piaszczystym podłożu, jest pełen czerwonych i żół-
zwłaszcza z brzegu. Tak to jest z tymi oknami czaso-
tych gorgonii. A głębiej nurkowie techniczni mają
wymi – ważne jest by to zrozumieć i „nie wyrzekać
możliwość odkrycia największego lasu czarnych
i złościć się, że jest pogoda, a my możemy zrobić
korali na świecie.
tylko jedno nurkowanie”.
perfectdiver nr 3(5)/2019
97
p o r a d y i c i e k aw o s t k i
Guardian firmy OTS maska pełnotwarzowa, którą kocha świat filmowy
Na pewno oglądałeś niejeden film o podwodnej florze, faunie i zatopionych skarbach, w których prowadzący mówi do Ciebie spod wody. Z dużym prawdopodobieństwem posiada on maskę Guardian.
Tekst robert styła Dlaczego filmowcy używają tej maski?
fesjonaliści (nurkowie zawodowi, strażacy itd.), komunikację
Po pierwsze Guardian występuje w wielu kombinacjach kolorów (fartuch
bezprzewodową używają nurkowie rekreacyjni oraz filmowcy.
maski/ pozostałe elementy): czarno/ czarny, czarno/ niebieski, czarno/
Guardian jest wyposażony w gniazdo do zamontowania mo-
czerwony, czarno/ różowy, niebiesko/ czarny i żółto/ czarny. Każdy może
dułu komunikacji podwodnej.
wybrać coś dla siebie. A przy dobrym oświetleniu maska prezentuje się wyśmienicie pod wodą.
Możemy również zamocować szyny na bokach maski. Dzięki temu jesteśmy w stanie zamocować na bokach maski Guar-
Po drugie ze względu na kształt szyby, maska posiada bardzo duży kąt widzenia dzięki czemu nie musimy kręcić głową, żeby zobaczyć więcej.
dian takie elementy jak: kamera czy lampa. Dla osób z wadą wzroku firma OTS proponuje specjalne oprawki do szkieł.
I po trzecie jest bardzo prosta w obsłudze. Zdradzę Wam mały trik, jaki stosują filmowcy, aby nagrać to, co prowadzący mówi do nas: w czasie nagrywania scen, abyśmy mogli zobaczyć całą twarz nur-
Czy możemy używać maski pełnotwarzowej Guardian do
ka, filmowcy usuwają półmaskę i bez niej nagrywają sceny. Widzowie obserwują
nurkowania w zimnej wodzie (temp. poniżej 10°C)? I wreszcie
wtedy całą twarz nurka.
do jakiej głębokości Guardian może być używany?
Teraz trochę danych
również do nurkowania w wodzie o temperaturze poni-
Maska pełnotwarzowa OTS Guardian przeznaczona jest Maska wykonana jest z wysokiej jakości silikonu z podwójnym uszczel-
żej 10°C i nadaje się do nurkowania w zimnej wodzie zgodnie
nieniem od wewnątrz. Dzięki temu jest bardzo wygodna i dopasowuje się
z EN 250:2000. Maksymalna głębokość jaką podaje producent
prawie do każdej twarzy. Klamry do zaciągania paska maski (system pięcio-
to 50 m zgodnie z EN 250:2000.
punktowy) są tak skonstruowane, żeby dawały się w łatwy sposób zaciągnąć i nie narażały paska na urwanie.
Maskę pełnotwarzową OTS Guardian należy serwisować raz w roku. Koszt takiego serwisu to około 180 złotych. Niestety
Szyba maski wykonana jest z odpornego na zarysowania poliwęglanu. Posiada w standardzie zawór ABV (Ambient Breathing Valve) czyli zawór
w Polsce nie ma wielu autoryzowanych centrów mogących wykonywać takie przeglądy.
świeżego powietrza. Nurek w czasie przebywania na powierzchni może oddychać powietrzem atmosferycznym zamiast zużywać gaz oddechowy zmagazynowany w butli nurkowej.
Reasumując: jest to ciekawa propozycja dla osób, które chciałyby dołożyć komunikację podwodną do swoich podwod-
Automat oddechowy (drugi stopień) to specjalna konstrukcja zaprojekto-
nych przygód lub nurkują zimą i chcą pełnego odseparowania
wana do tej maski. Można go w łatwy sposób odłączyć od maski w celu umy-
od warunków otoczenia (w tym przypadku zimnej wody). Oma-
cia lub przechowywania osobno. Wąż LP do drugiego stopnia idzie od strony
wiana maska prowadzi do zwiększenia komfortu nurkowania.
prawego ramienia nurka. Co ważne, do tego automatu pasują standardowe węże nurkowe LP, które kupisz w każdym sklepie ze sprzętem nurkowym. Ale jak wyrównać ciśnienie w masce pełnotwarzowej? Guardian posiada blok wyrównawczy, dzięki któremu jesteśmy w stanie to zrobić. Wewnątrz maski na specjalnym stelażu zamontowany jest regulowany gumowy nosek w kształcie litery V. Dociskając maskę pełnotwarzową zatykamy nos dzięki czemu możemy się przedmuchać. Oczywiście prawie wszystkie inne metody przedmuchiwania są możliwe. Co oprócz tego? Możemy używać podwodnej komunikacji przewodowej lub bezprzewodowej. O ile komunikację przewodową używają głównie pro-
P a t r onat działu 98
Ocean-Tech Sp. z o.o.
Kaszubska Droga 13, 80-209 Chwaszczyno
mail: info@ocean-tech.pl sklep on-line: www.sklep.ocean-tech.pl
| 99
p l a n e ta z i e m i a
Stronia bałtycki kameleon
Tekst agata turowicz
P
Zdjęcia marcin Trzciński
łynąc tuż nad bałtyckim dnem nie sposób nie
co jej skóra jest szorstka i chropowata. Dzięki temu
dostrzec pary małych, wystających z piasku
w bardzo łatwy sposób można ją odróżnić od jej
oczu. Należą one z pewnością do stroni (Platichthys
kuzynki gładzicy, która całe ciało ma gładkie.
flesus), która częściej znana jest pod nazwą flądra. Historia rozwoju tej ryby jest bardzo ciekawa, poStronia należy do rodziny ryb flądrowatych, które
nieważ świeżo wyklute z jaj stornie wcale nie są
charakteryzują się tym, że ich oczy znajdują się tyl-
płaskie. Pływają normalnie tak jak każda inna zna-
ko po jednej stronie ciała i większość swojego życia
na Wam ryba. Dopiero po pewnym czasie jedno
spędzają leżąc na boku na dnie morza. Co ciekawe
oko zaczyna wędrować przez środek głowy na dru-
70% wszystkich storni leży na lewym boku, a zale-
gą stronę, aż znajdzie się tuż obok drugiego oka.
dwie 30% na prawym.
W tym samym czasie ryba ta kładzie się na jednym boku i tak spędza już resztę swojego życia.
Ma bardzo długą płetwę grzbietową oraz odbyto-
100
wą, które sięgają od głowy aż do trzonu ogona. Płe-
To ciekawskie ryby, które cały czas obserwują ota-
twy brzuszne ma przesunięte do przodu. Jej łuski
czający je świat. Dzięki bardzo szerokiemu kątowi
są częściowo przekształcone w kostne płytki, przez
widzenia sięgającego nawet 70 stopni, mogą godzi-
reklama
Pływają normalnie tak jak każda inna znana Wam ryba. Dopiero po pewnym czasie jedno oko zaczyna wędrować przez środek głowy na drugą stronę, aż znajdzie się tuż obok drugiego oka.
nami leżeć zagrzebane w dnie wypatrując swojego pożywienia. Żywią się głównie drobnymi skorupiakami, mięczakami lub małymi rybami. Aby lepiej ukryć się w morskim dnie, stornie niczym kameleony potrafią zmieniać kolor swojego ciała. Leżąc na jasnym piasku jej ciało będzie miało kolor beżowy, kiedy dno będzie ciemne lub nie będzie dochodziło do niego światło, stornia zmieni barwę na ciemno brązową. Potrafią też zmienić kolor tylko części swojego ciała. Spodnia strona storni zawsze jest biała. Dzięki tym wszystkim przystosowaniom staje się praktycznie niewidoczna. Stronie w Bałtyku można spotkać zarówno w płytkich wodach Zatoki Puckiej jak i w głębinach otwartego morza. Maksymalna głębokość na jakiej można je zobaczyć to aż 100 metrów. Dlatego kiedy następnym razem ruszycie na podbój Morza Bałtyckiego pamiętajcie, żeby bacznie obserwować dno w poszukiwaniu tych niezwykłych ryb.
p l a n e ta z i e m i a
Łabędzie lotnicy wagi ciężkiej Tekst i zdjęcia wojciech jarosz
Nieme
z wodą, można by ze zdziwieniem zapytać. Przydaje
Z jednej strony łabędzie kojarzą się z baletową lekkością, z drugiej zaś strony to najcięższe i największe z blaszkodziobych – rzędu
się ona łabędziom do sięgania po rośliny wodne, którymi przede wszystkim się żywią. Większy zasięg, na który mogą one posłać dziób, daje więcej możliwości skutecznego żerowania. Łabędzia szy-
ptaków obejmującego kaczki i gęsi. Gdy
ja to jedna z najładniejszych ptasich szyi, dlatego
mimo swej masy wzbijają się w powietrze
prawiąc komplementy swej Jedynej, piszącemu te
nie sposób odmówić im elegancji.
słowa zdarza się nazywać Ją „łabędzioszyją” właśnie. Wydaje się, że nie ja jedyny, i na pewno nie pierwszy, porównuję kobiecą szyję do łabędziej. W Tajlandii
W
północnej w sposób szczególny pożąda się szyi jak
powietrzu przemieszczają się niezwykle sku-
najdłuższej – kobiety z plemienia Karen pochodzą-
tecznie dzięki olbrzymim skrzydłom, jednak
cego z Birmy wspomagają się w procesie „wydłuża-
na ziemi stają się całkiem pokracznymi piechurami.
nia” dokładaniem co roku jednej metalowej obręczy. Oczywiście nie zwiększą tym sposobem liczby
102
Za to na wodzie czują się doskonale. Są stworzone
kręgów szyjnych, która u człowieka wynosi 7. Przy
do pływania – wiosłowate, duże stopy wyposażone
aż 25 kręgach tego odcinka kręgosłupa u łabędzi
w błony pławne, doskonale działający gruczoł ku-
po prostu nie mamy szans. Wracając do pożywie-
prowy, dzięki wydzielinie którego łabędzie dokład-
nia, być może zaskoczy drogiego czytelnika fakt, że
nie mogą zabezpieczyć swoje pióra przed nasiąka-
chleb nie jest najlepszą z możliwych opcji kulinar-
niem no i długa szyja. Co długa szyja ma wspólnego
nych dla łabędzi. Owszem pochłaniają go chciwie,
Pamiętamy zatem – chlebem łabędzi nie karmimy! Jeśli już jest potrzeba by coś wrzucić na łabędzi ruszt, to proponuję warzywa i ziarna, a nawet płatki owsiane.
gdy podrzucamy im go na nadrzecznych bulwarach czy jeziornych brzegach, ale taka dieta może być dla tych ptaków zgubna. Opisano syndrom „anielskiego skrzydła”, którego jedną z przyczyn jest zbyt duża podaż węglowodanów i białek, a zbyt mała niektórych witamin oraz mikro i makroelementów. Właśnie spożywanie dużych ilości chleba, głównie białego, przyczynia się do narastania tej wady, która w miarę pogłębiania się może uniemożliwić chorującemu ptakowi lot. Bezpośrednią przyczyną jest deformacja ostatniego stawu w skrzydle skutkująca niewłaściwym ustawieniem lotek, które w charakterystyczny sposób sterczą na boki. Choroba ta dotyka nie tylko łabędzi – również inne ptaki wodne dokarmiane chlebem zapadają na nią. Pamiętamy zatem – chlebem łabędzi nie karmimy! Jeśli już jest potrzeba by coś wrzucić na łabędzi ruszt, to proponuję warzywa i ziarna, a nawet płatki owsiane. Właściwsza dieta ułatwi ptakom również utrzymanie prawidłowej masy ciała, bo zbyt ciężkie przestaną
Krzykliwe
w końcu móc latać. Powyższe uwagi dotyczą głównie łabędzi niemych (Cygnus olor), których pewna liczba
nia gatunku – ostatni tur padł na terenie obecnej
w warunkach europejskich nauczyła się zbliżać do
Polski w 1627 roku, a w skali świata ostatni osobnik
człowieka i korzystać z tej bliskości. Ptaki te są dzisiaj
został zabity przez kłusownika w 1755 na terenie
zdecydowanie liczniejsze niż jeszcze kilkadziesiąt lat
ówczesnych Prus Książęcych, nad rzeką Pregołą),
temu. Wtedy i wcześniej na łabędzie polowano, co
żubra (symbol ochrony przyrody w Polsce), bobra
zdecydowanie negatywnie odbijało się na często-
i sokoła wędrownego.
ści występowania tych ptaków. Obecnie łabędzie przeżywają zauważalny wzrost liczebności swoich
Łabędzie w Polsce to głównie łabędzie nieme, obec-
populacji, co jest pięknym przykładem jak wiele
ne na wybrzeżu i w zasadzie na całym niżu, gdzie
może dać ochrona gatunkowa i właściwa ochrona
spotyka się je na jeziorach, stawach, starorzeczach
siedlisk dla odradzania się gatunków chronionych.
i to zarówno na terenach niezurbanizowanych jak
W przypadku łabędzia już w 1525 roku Zygmunt Sta-
i w obrębie miast. Pozostają tam do nadejścia zim-
ry zaliczył go w poczet gatunków chronionych obok
niejszej pory roku, a później przenoszą się w cie-
tura (tu się niestety nie udało powstrzymać zanika-
plejsze rejony Europy. To znaczy tak powinno być.
perfectdiver nr 3(5)/2019
103
„Brzydkie kaczątko”
ścią żółtej barwy na dziobie niż krzykliwe. Te gnież-
Już od starożytności wykorzystywano wizerunek tych ptaków by ucieleśnić takie przymioty ludzkiej duszy i ciała jak
dżą się na dalekiej północy. Pozostałe gatunki, które spotyka się w Polsce, to gatunki niewystępujące naturalnie w tej części świata, a przywiezione z innych rejonów w celach hodowlanych, czy należałoby na-
czystość, mądrość, piękno, szlachetność
pisać ozdobnych. Tak jest np. z łabędziem czarnym
i zapewne jeszcze dużo więcej.
(C. atratus), który pochodzi z Australii i Nowej Zelandii, a w nasze rejony został przywieziony przez Anglików już pod koniec XVIII wieku. Ptaki, jak to ptaki, latać potrafią, więc zdarzyło się wielokrotnie uciekać
104
Duża część populacji nauczyła się zostawać nawet
im z hodowli. Powstały w ten sposób populacje zdzi-
w czasie siarczystych mrozów licząc na dokarmia-
czałe, które zaczęły się rozmnażać. Jedną z większych
nie. Tym osobnikom w razie przymarznięcia kupra
tego typu populacji łabędzi czarnych jest ta z Holan-
do lodu trzeba oczywiście pomagać. Na przelotach
dii, ale ptaki te spotyka się również np. na Ukrainie.
odwiedzają nas również łabędzie krzykliwe (Cygnus
W Europie spotkać można ponadto łabędzie trąbią-
cygnus) o prostych szyjach i żółto-czarnych dziobach,
cego (Cygnus buccinator), głównie na Wyspach Bry-
a pojedyncze pary próbują odbywać lęgi. Krzykliwe
tyjskich. Trąbiący, bo podobnie jak krzykliwy milcz-
dlatego, że w przeciwieństwie do niemych, które co
kiem nie jest (zresztą część ornitologów łączy oba
najwyżej posyczą, rzeczywiście całkiem donośnie
gatunki, wskazując na ich wiele podobieństw). To
potrafią się odzywać i chętnie z tej zdolności korzy-
największy z łabędzi, pochodzący z Ameryki Północ-
stają. Wpadają również do nas w odwiedziny łabę-
nej, gdzie w pewnym momencie niemal całkowicie
dzie czarnodziobe – wyraźnie mniejsze od dwóch
wyginął, głównie z powodu polowań na potrzeby
wcześniej wymienionych gatunków, z mniejszą ilo-
pozyskiwania puchu tych ptaków. Podobnie jak
planeta ziemia
Czarnodziobe
w przypadku łabędzia niemego w Polsce i Europie
nera zmienić potrafią. Z rozrodem łabędzi wiąże
udało się odnowić jego populację, w przypadku
się jedna z najbardziej znanych baśni, przynajmniej
trąbiącego ochrona przyrody odnosi w tej kwestii
w kulturze europejskiej. Hans Christian Andersen
pewne sukcesy. Jest jeszcze jeden gatunek łabędzia,
stworzył nieprzemijająco ważną lekcję dla młod-
który również pochodzi z daleka. To łabędź czarno-
szych i starszych opisując losy brzydkiego kaczątka.
szyi (C. melancoryphus), mieszkaniec Ameryki Połu-
Rzeczywiście młode łabędzie rodzą się szare i dopie-
dniowej. Tej bardziej południowej części. Spotyka się
ro z wiekiem ich pióra stają się coraz bielsze. Jest
go aż po przylądek Horn, a obecny jest również na
jednak wyjątek, a jakże. Otóż tak zwana odmiana
Falklandach. To najmniejszy z łabędzi – samce ważą
polska łabędzia niemego charakteryzuje się tym, że
do ok. 5 kg, a więc mniej niż połowę tego co samce
pisklęta od narodzenia są śnieżnobiałe. Co ciekawe,
trąbiących (na marginesie warto dodać, że te ostat-
zdarza się, że w jednym lęgu obok siebie występują
nie to największe ptaki wodne świata).
pisklęta w dwóch wariantach barwnych.
O symbolice łabędziej można by napisać oddzielny
Będąc nad wodą podglądajcie te ptaki mając w gło-
artykuł. Już od starożytności wykorzystywano wi-
wie i „Jezioro łabędzie” Czajkowskiego i pamięta-
zerunek tych ptaków by ucieleśnić takie przymioty
jąc o trudnej historii tej grupy ptaków. W związku
ludzkiej duszy i ciała jak czystość, mądrość, piękno,
z tym ostatnim nie próbujcie przypadkiem ich tu-
szlachetność i zapewne jeszcze dużo więcej. Czę-
lić, bo potrafią swymi olbrzymimi skrzydłami na-
sto wskazuje się łabędzie również jako przykład
bić niezłego guza. Szczególnie uważajcie na samce
małżonków doskonałych. Po dobraniu się w pary
w czasie lęgów, bo łabędzie to terytorialne stwo-
pozostają zazwyczaj przy dokonanym wyborze.
rzenia, które nawet inne ptaki potrafią ze swojego
Wścibscy badacze ptaków wykazali jednak, że zda-
terenu przeganiać, nie mówiąc o podchodzącym
rzają się i wśród łabędzi „czarne owce”, które part-
zbyt blisko człowieku.
perfectdiver nr 3(5)/2019
105
n u r kowa n i e z aw o dow e
Subiektywny przegląd targów oraz imprez związanych z nurkowaniem zawodowym w Polsce Tekst i zdjęcia redakcja
W
iększość z nas zna imprezy związa-
A jak jest w nurkowaniu zawodowym? Czy moż-
ne z nurkowaniem rekreacyjnym.
na gdzieś pojechać i zobaczyć w czym nurkuje
Te większe, takie jak Podwodna
zawodowiec?
Przygoda w Polsce, czy nowa inicjatywa Dive
106
Show Poland, konferencja nurkowa Baltic-
Największe i chyba najważniejsze targi związane
tech czy niezliczona ilość Demo Days, a poza
z nurkowaniem komercyjnym odbywają się tak, jak
granicami Polski: najważniejsze DEMA w USA,
w przypadku nurkowania rekreacyjnego, również
BOOT w Niemczech, ADEX w Singapurze, Me-
w USA. Co roku do Nowego Orleanu zjeżdżają się
diterranean Diving Show w Barcelonie (swoją
najważniejsze osoby i firmy ze świata nurkowania
drogą najstarsze targi nurkowe w Europie). Do
komercyjnego, aby uczestniczyć w targach Under-
tego dochodzi olbrzymia ilość mniejszych tar-
water Intervention. W czasie targów odbywają się
gów i konferencji na całym świecie. Wystarczy
spotkania oraz konferencje związane z biznesem
wspomnieć: EUDI Dive Show w Bolonii czy Salon
nurkowym. Można tu obejrzeć sprzęt największych
de la Plongee w Paryżu.
graczy na rynku: Kirby Morgan, Brocco, Ocean
Technology System, BIRNS itd. W kuluarach można usłyszeć o największych projektach na świecie związanych z biznesem nurkowym. W Europie bardzo dużą popularnością cieszą się targi: Subsea Expo czy DSEI w Londynie ze strefą NAVAL. W Europie często nurkowanie komercyjne połączone jest na targach z szeroko pojętą obronnością. Do tego typu targów należy choćby wspomniane wcześniej DSEI jak również edycja targów Milipol w Paryżu z częstotliwością co dwa lata. Niestety wstęp na targi odbywa się na zaproszenie lub trzeba
ni czy Portu Centralnego, w Polsce nie ma dużej
udowodnić, że pracujemy w obszarze związanym
tematycznej imprezy.
z nurkowaniem zawodowym, bezpieczeństwem lub temu podobne.
Na Międzynarodowym Salonie Przemysłu Obronnego w Kielcach można czasami zobaczyć firmy i tech-
A jak sprawa wygląda w Polsce?
nologię związaną z przemysłem nurkowym. Ale są to raczej rozwiązania dla jednostek specjalnych niż
Biznes związany z pracami podwodnymi można
dla nurków zawodowych.
było obserwować na konferencji Prace Podwodne w Gdyni. Konferencja odbyła się pięciokrotnie.
Jedynie na Balt Military Expo możemy zobaczyć
Ostatni raz w Muzeum Marynarki Wojennej w Gdy-
technologię wykorzystywaną nie tylko do celów
ni. Niestety już w tym roku nie odbyła się konferen-
wojskowych. Często pokazują się tam firmy, które
cja, a jej organizator nie poinformował o dalszych
w pierwszej kolejności oferują sprzęt dla wojska,
losach imprezy.
a dopiero w swoim portfolio okazuje się, że mają również rozwiązania dla nurkowania zawodowego.
Pomimo, że w Polsce pojawiły się duże projekty związane, między innymi, z morską energetyką
W czasie trwania targów Balt Military Expo w Gdań-
wiatrową, rozbudową Portu Zewnętrznego w Gdy-
sku odbywa się Międzynarodowa Konferencja Na-
perfectdiver nr 3(5)/2019
107
hiperbaryczna czy wreszcie czystość i bezpieczeństwo w Morzu Bałtyckim. Ciekawą inicjatywą na rynku polskim jest konferencja, a raczej warsztaty połączone z konferencją DSW (DIVE SUPPORT WORKSHOP). Dwie pierwsze edycje odbyły się w trakcie obrad XIX i XX Naukowej Konfeukowo-Techniczna NATCON. Impreza wpisała się na stałe w kalendarz
rencji Polskiego Towarzystwa Medycyny i Techniki
najważniejszych wydarzeń, poruszających tematykę technologii mor-
Hiperbarycznej w Jastrzębiej Górze. Następna edy-
skich. Organizatorami konferencji są: Ośrodek badawczo Rozwojowy
cja przewidziana jest na kwiecień 2020 r.
Centrum Techniki Morskiej S.A., Akademia Marynarki Wojennej oraz Międzynarodowe Targi Gdańskie S.A.
W trakcie trwania imprezy przedstawiane są nowości techniczne i technologiczne w pracach pod-
PTMiTH organizuje Naukową Konferencję Polskiego Towarzystwa Me-
wodnych, osiągnięcia firm i podmiotów związanych
dycyny i Techniki Hiperbarycznej. W tym roku odbyła się jubileuszo-
z nurkowaniem zawodowym. Tematyka warszta-
wa, okrągła, 20-sta konferencja. Poruszane są takie zagadnienia jak:
tów związana jest przede wszystkim z bezpieczeń-
medycyna nurkowa, technika i technologia podwodna, medycyna
stwem, skutecznością i innowacyjnością w zakresie prac i poszukiwań podwodnych. W trakcie warsztatów można również dotknąć oraz sprawdzić sprzęt w basenie. Każdy chętny mógł, między innymi, przez chwilę zostać operatorem zdalnie sterowanego pojazdu podwodnego (ROV). Pomimo tak naprawdę niewielu imprez czy konferencji związanych z nurkowaniem zawodowym jesteśmy w stanie znaleźć wiele interesujących tematów oraz nowości na tym rynku. Żonglując imprezami w Polsce na pewno poszerzymy swoją wiedzę na targach lub konferencjach, jak również w praktyce będziemy w stanie zasmakować nowości na warsztatach takich jak DSW.
108
w y da r z e n i a
relacja z konferencji European Conference on Scientific Diving Tekst agata turowicz Zdjęcia Instytut Oceanologii PAN
P
od koniec kwietnia w Insty-
wego i zapewniają dogodną plat-
kach badania i odkrywania głębokowodnych raf
tucie Oceanologii Polskiej
formę wymiany doświadczeń,
koralowych oraz o tym jak rewolucja w nurkowaniu
Akademii Nauk odbyła się piąta
nawiązywania nowych kontaktów
technicznym znacznie zwiększyła dostępność spe-
edycja European Conference on
i przyszłej współpracy.
cjalistycznego sprzętu i szkolenia umożliwiającego
Scientific Diving (ECSD5). Celem
nurkom cywilnym bezpieczne prowadzenie nurko-
tej konferencji było zapewnienie
Tegoroczna edycja zgromadziła
dużego międzynarodowego fo-
ponad 70 prelegentów z całego
rum prezentującego najnowsze
świata, którzy podzielili się ze
Kolejny dzień rozpoczął się wystąpieniem dr Jacka
wyniki badań przeprowadzonych
słuchaczami swoimi odkryciami
Kota, Profesora nadzwyczajnego na Akademii Me-
w Europie z wykorzystaniem nur-
i metodami wykorzystującymi
dycznej w Gdańsku, specjalisty medycyny hiperba-
kowań naukowych.
nurkowanie jako narzędzie ba-
rycznej, który podzielił się najnowszą wiedzą dotyczą-
dawcze od zimnych wód Arktyki
cą przyczyn powstawania chorób dekompresyjnych.
Historia
konferencji
wań na głębokości od 30 do 150 m.
sięga
i Antarktyki, przez Morze Śród-
2015 roku, kiedy to w niemieckim
ziemne i Bałtyk aż do peruwiań-
Wśród zaproszonych prelegentów był także Tomasz
Stuttgarcie odbyła się jej pierw-
skich jezior i Wysp Galapagos.
Stachura założyciel, właściciel i dyrektor generalny
sza edycja. Kolejne miały miej-
SANTI Diving, jeden z najbardziej aktywnych nur-
sce w Szwecji, Portugalii, Wielkiej
Pierwszego dnia ECSD5 gościem
ków w Morzu Bałtyckim, który w trakcie wykładu
Brytanii oraz na Maderze. W tym
specjalnym był dr Richard Pyle
pt. Protection of Baltic Titanics – wrecks of Steuben,
roku gospodarzem pierwszy raz
z the Hawai'i State Museum of Na-
Wilhelm Gustloff and Goya opowiedział o aktualnym
jest Polska i prowadzony przez dr
tural and Cultural History, który
stanie tych trzech wraków, w których zginęło w sumie
Piotra Bałazego zespół nurków IO
wśród nurków znany jest jako
20 000 osób oraz o tym jak zachować je na przyszłość.
PAN Scientific Diving TEAM. Kon-
twórca „deep stops”.
ferencje ECSD za każdym razem
Ostatniego dnia konferencji, zaproszeni goście
przyciągają europejskich liderów
Opowiedział słuchaczom swoją
mogli podziwiać piękno Morza Bałtyckiego, biorąc
w dziedzinie nurkowania nauko-
niesamowitą historię o począt-
udział w nurkowaniu na bałtyckich wrakach.
perfectdiver nr 3(5)/2019
109
p l a n e ta z i e m i a
Ghost Fishing Poland wyciągamy sieci z wraków bałtyku! Zdjęcie Krzysztof Niecko
Tekst bartek trzciński
Morza, oceany, jeziora i inne zbiorniki wodne na całym Świecie wołają o pomoc. Problemy wynikające z zanieczyszczeń, spowodowanych działalnością człowieka stają się coraz poważniejsze i (na szczęście) coraz częściej nagłaśniane przez media.
D
estrukcyjny wpływ odpadów z tworzyw sztucz-
ków. „Sieci widmo” nie brakuje również w naszej
nych na środowisko wodne stał się ostatnio
części Morza Bałtyckiego. W związku z powyższym,
tematem numer jeden wśród badaczy środowiska
grupa nurków technicznych z Polski postanowiła
wodnego, ekologów i organizacji ochrony przyro-
otworzyć polski „rozdział” międzynarodowego pro-
dy. W Internecie krąży obecnie setki zdjęć i ma-
jektu: Ghost Fishing.
teriałów obrazujących drastyczne skutki wszechobecnego plastiku.
„Wierzymy we współpracę, sami nigdy nie rozwiążemy tego problemu”.
Porzucone sieci rybackie (tzw. „sieci widmo”) sta-
110
nowią aż 46% całości odpadów z tworzyw sztucz-
Ghost Fishing jest holenderską fundacją ekologiczną,
nych zalegających w morzach i oceanach. Sieci te
założoną w 2009 roku przez nurków zdeterminowa-
skutecznie zanieczyszczają środowisko, stanowią
nych do działań w kwestii „sieci widmo” oraz przeciw-
olbrzymie zagrożenie dla zwierząt morskich i… nur-
działaniu skutków porzuconego sprzętu rybackiego.
Zdjęcie Cor Kuyvenhoven
Na naszą misję składają się jasno określone działania:
•
Usuwanie porzuconych sieci, sprzętu rybackiego/łowieckiego oraz innych zanieczyszczeń środowiska wodnego;
•
Badanie i dokumentowanie sytuacji środowiskowej w lokalnych akwenach;
•
Dbanie o bezpieczeństwo nurków;
•
Wtórne przetwarzanie odpadów usuniętych z wody;
•
Dzielenie się wiedzą i dobrymi praktykami;
•
Edukacja – zarówno w społeczności nurkowej jak i wśród osób nienurkujących.
Fundacja Ghost Fishing zbudowała już silną, mięZdjęcie Krzysztof Niecko
dzynarodową społeczność, która wciąż dynamicznie się rozwija. Dzięki licznym projektom (m.in. w Holandii, Grecji, Chorwacji, Wielkiej Brytanii,
Pełni energii i motywacji do działania startujemy
Libanie, Korei Południowej) nasi wolontariusze
w tym roku z Ghost Fishing Poland. Wiemy, że czeka
przekazują organizacjom ekologicznym i recyklin-
nas ogrom pracy. Jesteśmy przekonani, że warto
gowym dziesiątki ton sieci, które są przetwarzane
podjąć ten wysiłek, aby nasz Bałtyk stał się czyst-
na surowce wtórne – na przykład do produkcji ska-
szym i bezpieczniejszym miejscem – zarówno dla
fandrów nurkowych.
mieszkańców morza, jak i dla nas – nurków.
Zdjęcie Cor Kuyvenhoven
Wszystkie osoby chętne do wsparcia inicjatywy Ghost Fishing Poland prosimy o kontakt mailowy: ghostfishingpoland@gmail.com
perfectdiver nr 3(5)/2019
111
wiedza
Przybyłem, zobaczyłem, opowiadam
Akademia TecLine
N
ie jest łatwo przekuć, i to dosłownie, pomysł, marzenia w rzeczywistość. Czy udało się to
konkretnym osobom, zaangażowanym i wynajętym („złote rączki”) przez TecLine? Do końca nie można tego potwierdzić, bo Akademia jeszcze nie ruszyła, choć jest już, powiedział-
Tekst wojciech Zgoła
Zdjęcia tecline
Byłem ciekawy, więc pojechałem
bym, dopieszczana. Bo dbałość o szczegóły jest ważna. Dlatego myślę, że będzie to wyjątkowe miejsce w Europie.
do Warszawy. W końcu miałem
Marka TecLine jest rozpoznawalna wśród nurków
zaproszenie od Wojtka. Grzech
rekreacyjnych i technicznych na całym świecie.
nie wykorzystać. Tym bardziej, że o Akademii TecLine mówi się od jakiegoś czasu.
Doświadczyłem tego osobiście czy to w Chorwacji, na Malcie, czy chociażby na Cyprze. Jej głównym celem jest projektowanie i produkowanie sprzętu podnoszącego komfort nurkowania zarówno u początkujących jak i zaawansowanych nurków tech-
112
Warto zaznaczyć, że w lipcu 2019 firma TecLine rozpoczęła oficjalną współpracę z Wydziałem Inżynierii Materiałowej Politechniki Warszawskiej. Automatycznie została poszerzona możliwość kontroli jakości produktów TecLine oraz prac nad wprowadzaniem nowych produktów i rozwiązań technologicznych. Teraz dodatkowo, dzięki olbrzymim możliwościom Politechniki Warszawskiej, można przeprowadzić szerokie badania i testy materiałowe przed wprowadzeniem nowych produktów, ale także sprawdzać jak produkty TecLine zachowują się pod dużo większymi obciążeniami niż te w jakich pracują podczas nurkowań, jeszcze w fazie prototypów. Laboratorium Akademii TecLine wyposażone jest m.in. w maszyny testujące ANSTI pozwalające na kontrolę pracy automatów w kontekście wymagań nałożonych przez Unię Europejską. Połączenie możliwości laboratorium Akademii TecLine ze współpracą z PW umożliwia skuteczne prowadzenie kontroli jakości produktów TecLine. nicznych. To generalnie wiadomo, jednak Akade-
Zacząłem poważnie i odpowiedzialnie, bo tak się
mia idzie dalej. Dodatkowym jej celem jest pomoc
zapowiada. Przy czym wewnątrz pomieszczeń jest
instruktorom przez ułatwienie procesu szkolenia
przytulnie i nurkowo. Dlaczego? Bo mamy tu mię-
opartego na intuicyjnie działającym sprzęcie. Tec-
dzy innymi prawdziwy Salon Sprzętowy.
Line rozwija się bardzo dynamicznie, stara się przy tym stale podnosić poziom usług związanych z pro-
W Akademii TecLine można zapoznać się z funkcjo-
fesjonalnym doradztwem sprzętowym i najwyższą
nalnością wszystkich rozwiązań nurkowych ofero-
jakością usług serwisowych. Idzie to bardzo w parze z nazwą naszego magazynu. Nieprawdaż?! Wojtek oprowadził mnie i opowiedział o całości przedsięwzięcia. Ma to być Ośrodek Szkoleniowy z prawdziwego zdarzenia dla serwisantów marki TecLine oraz punkt szkolenia dla sprzedawców i doradców sprzętowych TecLine. Za przesuwnymi drzwiami znajduje się Laboratorium Techniczne i punkt kontroli jakości.
perfectdiver nr 3(5)/2019
113
Białe ściany i sufit zostały tak przygotowane, żeby maniacy fotografii podwodnej mogli pochwalić się swoimi pracami. Aż się prosi, żeby Galeria Fotografii podwodnej miała tu swoje miejsce. W Akademii TecLine przygotowywane są wystawy prac fotografii podwodnej. Koordynator wystaw umożliwia zaplanowanie i przygotowanie profesjonalnych wernisaży dla fotografików zajmujących się różnymi technikami fotografii. A skoro wspomniałem o białych ścianach, to dodam, że pod sufitem na środku największego pomieszczenia znajduje się rzutnik multimedialny. wanych przez firmę dla każdego poziomu zaawan-
Academia TecLine to również Kino nurkowe i miej-
sowania nurkowego.
sce spotkań grup nurkowych. Kolorystyka drzwi wewnątrz, oświetlenie, wentylacja, możliwość przesu-
Każdy nurek może nie tylko przygotować swoją Per-
wania właściwie wszystkiego wg własnych potrzeb
fekcyjną Konfigurację, ale także skutecznie ją zmo-
danego dnia powoduje, że jest to świetne miejsce
dyfikować pod kątem swoich planów nurkowych.
na spotkania grup nurkowych.
Stoi tu kilka takich jeżdżących na kółkach „stojaków” i wszystkiego można dotknąć, ubrać, przymierzyć.
Akademia TecLine jest ponadto świetnym miejscem
Skrzydełko, worek, pasek, płetwa taka, maska taka
na spotkania grup nurkowych planujących swoje
i karabińczyk… Słowem każdy produkt do ręki!
działania, czy robiących ich podsumowania. Kilka dużych ekranów umożliwia prowadzenie zarówno
To oczywiście nie wszystko. Bo ważna jest integra-
prezentacji jak i oglądanie materiałów filmowych
cja, wiedza, opowieść i atmosfera.
w komfortowych warunkach.
Akademia TecLine jest tak przygotowana, że mogą
PS.
się tu odbywać Mikro Konferencje. W planach są
Toaleta jest jaskinią. Serio, sami zobaczycie,
cykliczne spotkania z udziałem wybitnych specja-
gdy skorzystacie:)
listów, których praca związana jest z nurkowaniem. A co za tym idzie będą się tu odbywać warsztaty tematyczne. Bo pomysł na Akademię TecLine przewiduje, aby było to również miejsce, w którym będzie można poszerzyć swoją wiedzę i umiejętności na szeregu wyspecjalizowanych
Warsztatów
Tematycznych przygotowanych dla nurków na każdym poziomie zaawansowania.
114
p o r a d y i c i e k aw o s t k i ACADEMY
dekompresja pragmatyczna część 1 (wiedza dla średniozaawansowanych) Tekst Wojciech A. Filip
Czy można prostym sposobem liczyć dekompresję w pamięci? Czy możliwe są bezpieczne, głębokie nurkowania dekompresyjne bez użycia komputera nurkowego? Czy nurek rekreacyjny może zrobić nurkowanie na głębokość 30 m z czasem dennym 30 min. i pominąć przystanek bezpieczeństwa, żeby… być bardziej bezpiecznym?
UWAGA! Stosowanie opisanych metod realizacji dekompresji bez odpowiedniej wiedzy i przygotowania praktycznego może być niebezpieczne dla zdrowia i życia. Niniejszego artykułu nie można traktować jako jakiejkolwiek formy szkolenia w zakresie realizowania planów dekompresyjnych.
W
szyscy znają powiedzenie zaplanuj nurkowa-
Czy istnieją proste sposoby na bezpieczną zmianę,
nie i nurkuj zgodnie z planem. Praktyka po-
a dokładniej rzecz ujmując, elastyczne realizowanie
kazuje, że takie podejście nie zawsze jest możliwe,
planu nurkowego?
a bywa, że próba jego realizowania za wszelką cenę, może okazać się bardziej niebezpieczna niż zmiana
Jak w praktyce wygląda dekompresja pragmatycz-
planu pod wodą.
na? Dekompresją kończy się każde nurkowanie. Sposób jej realizacji zależy od wiedzy, umiejętności
Powodów może być wiele np. na wraku, tuż przy
i doświadczenia nurka: od realizacji dekompresji
dnie, gdzie mieliśmy zaplanowane nurkowanie, wi-
w formie pojedynczego przystanku i przeprowa-
doczność jest zerowa, ale kilka metrów wyżej, przy
dzenia jej dalszej części na powierzchni (tzw. nur-
nadbudówkach, jest już dobrze. Albo: w miejscu,
kowania bezdekompresyjne), obserwacji i realizacji
gdzie mieliśmy realizować sesję foto pojawiła się
wskazań komputera, przez wynurzanie bazujące
nowa sieć – istnieje spore ryzyko zaplątania. Nieco
na rozpisanym planie tzw. „runtime”, po płynne
dalej, kilka metrów głębiej warunki są idealne.
dostosowanie wcześniej wygenerowanego planu
perfectdiver nr 3(5)/2019
115
ACADEMY
Deco Planner lub proste tabele dekompresyjne w przypadku nurków początkujących). Teraz pozostaje połączyć to co wygenerował program, z tym co wiemy o dekompresji i przełożyć na warunki pod wodą, które jak wiemy bywają mocno zmienne. Jeżeli przyjmiemy, że dekompresja to określony czas, który powinniśmy spędzić w określonym przedziale głębokości (podzielonym dla uproszczenia na przystanki), to możemy dosyć elastycznie podzielić ten czas łącząc go z najwygodniej dla nas dobranymi głębokościami. Czasem i przystankami możemy oczywiście maZdjęcie Wojciech Zgoła
nipulować w określonym zakresie. Nie mniej elastyczność i tak pozostaje spora, często powodując do rzeczywistych warunków panujących pod wodą.
zdziwienie u osób, które zajmują się zagadnieniami
Jeżeli to ostatnie rozwiązanie będzie się opierało na
dekompresji tylko teoretycznie.
łatwych do zapamiętania, powtarzalnych zasadach opartych na wiedzy i doświadczeniu, to mówimy
Czyli w uproszczeniu: program dekompresyjny
o „dekompresji pragmatycznej”. Bywa, że taka for-
generuje czasy na poszczególnych przystankach,
ma dekompresji nazywana jest dekompresją liczo-
a nas interesuje głównie łączny czas dekompresji,
ną „w locie”, możemy się też spotkać z określeniem
który wykorzystujemy na potrzeby naszej strategii
metody „mnemotechnicznej”.
dekompresyjnej.
Czy nurkowie stosujący tę metodę rzeczywiście ob-
Istnieje szereg elementów, które znacząco podnoszą
liczają dekompresję w pamięci?
zarówno komfort jak i bezpieczeństwo w przygoto-
Nie, to zbyt skomplikowany proces, aby można było
wywaniu planu opartego na dekompresji pragma-
go prowadzić skutecznie w trakcie zmieniających
tycznej – oto te, których nie może zabraknąć.
się warunków nurkowania (prawdę powiedziawszy byłoby to nie mniej trudne siedząc wygodnie w domowym fotelu). Dekompresję pragmatycz-
1. Kluczowy jest nurek i jego przygotowanie: • stan zdrowia, a w szczególności wydolność
ną na największą skalę stosują z powodzeniem nurkowie GUE (Global Underwater Explorers). Dotyczy to zarówno tych najprostszych, rekreacyjnych, jak i bardzo złożonych nurkowań wielogazowych. Wiedza na temat podstawowych zagadnień dekompresyjnych
jest
tutaj
pierwszym krokiem do sukcesu. Kolejny to nauka wykorzystywania programu do liczenia dekompresji (w GUE jest to
116
Decoplanner
porady i ciekawostki
ACADEMY
Decoplanner
układu krążeniowo-oddechowego/ kondycja
i przygotowanie nurkowań, ale także, przez powta-
(nie bez powodu nurkowie GUE nie palą pa-
rzalność, budują u nurka pewność co do zastoso-
pierosów),
wanych rozwiązań. Stałość parametrów takich jako
• techniczne przygotowanie nurka do działań w toni wodnej: powinien on czuć się bardzo
END, ppO2 czy niewielka gęstość gazów dodatkowo wpływają na bezpieczeństwo nurkowań.
swobodnie w wodzie o dowolnej przejrzystości, bez punktów odniesienia utrzymując
Zerknijmy na przykładowe nurkowanie i porów-
głębokość, a w zasadzie poruszając się w głę-
najmy 2 sposoby realizacji planu dekompresyjnego.
bokości z dokładnością do 1m. Założenie: nurkowanie na średnią głębokość 45 m 2. Wiedza na temat planowania zapasów i do-
z czasem dennym 30 min.
boru gazów: • obliczone i sprawdzone rezerwy gazowe dla różnych głębokości, • obliczone i sprawdzone rezerwy gazów deko dla skrajnych wariantów planu, • obliczone i sprawdzone plany deko dla wa-
Dla podniesienia bezpieczeństwa zastosujemy uproszczenia w postaci gazu standardowego tmx 21/35 oraz jednego gazu dekompresyjnego nx 50. Na razie zerknijmy tylko na fazę dekompresji po zmianie gazu na 21m.
riantu nurkowania głębszego i płytszego od
Zaczynamy od klasyka, czyli planu wygenerowane-
wstępnie założonego,
go przez program dekompresyjny.
• sprawdzone i wielokrotnie przećwiczone w zespole procedury awaryjne obejmujące
Taki, lub bardziej rozbudowany, plan zabieramy ze sobą pod wodę.
m.in. gwałtowne pogorszenie się samopoczucia u któregoś z członków zespołu, proste zewnętrznych np. sieci czy lokalnych, pod-
Głębokość przystanku
Długość przystanku
Minuta, w której opuszczamy przystanek
wodnych mieszkańców.
21
1
34
18
1
35
15
1
36
12
3
39
9
4
43
6
20
63
i złożone awarie sprzętu, wpływ czynników
Jednym z czynników znacznie upraszczających planowanie jest stosowanie tzw. gazów standardowych. Gazy standardowe, czyli zawsze takie same gazy do wybranych przedziałów głębokości i dekompresji, nie tylko upraszczają planowanie
perfectdiver nr 3(5)/2019
117
ACADEMY
Decoplanner
limy 15 min/5 przystanków i… mamy czasy na po-
Gazy standardowe, czyli zawsze takie same gazy do wybranych przedziałów głębokości i dekompresji, nie tylko upraszczają planowanie i przygotowanie nurkowań, ale także, przez powtarzalność, budują u nurka pewność co do zastosowanych rozwiązań.
szczególnych przystankach po 3 min. Przejścia pomiędzy przystankami wliczamy w czas dekompresji. Ciekawostek jest więcej – np. co zrobić, jeżeli któryś z przystanków został pominięty? Czy możliwe jest szybkie zmodyfikowanie planu, jeżeli przecieka mi skafander, a termoklina zaczyna się na 15 m? Warto przemyśleć, jak postąpilibyśmy w takich sytuacjach stosując plan klasyczny?
Teraz wariant drugi, czyli jak zrobi to nurek sto-
Zanim zaproszę Was do drugiej części artykułu, po-
sujący dekompresję pragmatyczną
kazującej więcej szczegółów dekompresji pragmatycznej, podzielę się z Wami myślą, która nie da-
Zapamięta, że każdy przystanek ma mieć 3 min,
wała mi spokoju, kiedy uczyłem się nurkowania
a ostatni 15 min.
„na runtime”: ile planów awaryjnych obejmujących różne sytuacji powinienem przygotować i opano-
Z czego to wynika?
wać planując trudne dekompresyjne nurkowanie?
Stosując pragmatyczną formę realizacji planu de-
Rozwinięciem tej myśli było: a co, jeżeli tabliczka
kompresyjnego stosujemy łatwe do zapamiętania
z zapasowym runtimem przestanie być czytelna?
uproszczenia np. wiemy, że czas denny = czasowi dekompresji.
Kiedy stosować dekompresję liniową, a kiedy „S”? Kie-
Zatem pierwsza informacja to czas deko = 30 min.
dy możemy pominąć deko? Jak zastosować dekom-
Wiemy, że po takim nurkowaniu możemy podzielić
presję pragmatyczną w nurkowaniu rekreacyjnym?
czas deko 50/50. Czyli mamy drugą informację 15 min pomiędzy
118
21 m a 9 m oraz 15 min na 6 m. Uprośćmy jeszcze
Po więcej ciekawostek zapraszam do 2 części „De-
bardziej: pomiędzy 21 m głębokości a 9 m mamy
kompresji Pragmatycznej” w kolejnym numerze
dokładnie 5 przystanków (licząc co 3 m) więc dzie-
Perfect Diver.
Nurku!
Nie lekceważ bólu mięśni, stawów i kości.
Dla nas jesteś najważniejszy. Umów się na wizytę ze specjalistą 616 281 181
www.rehasport.pl