Perfect Diver Magazyn nr 5

Page 1

nurkowanie

nr 5 3(5)/2019

cena 29,90 zł w tym 8% VAT

freediving

pasja

wiedza

Dwa spojrzenia na

bali

Sudan Antarktyda 2019


AUTOMATY ODDECHOWE SERIA V

[JAKOŚĆ | NIEZAWODNOŚĆ | PROSTOTA] [EN250: 2014 CE1463]

Zdjęcie: MICHAL SEVECEK


s ł ow o w s t ę p n e

Wojciech Zgoła

Redaktor Naczelny

Co się dzieje z tymi upałami?! Afryka w Europie. Ale my, na szczęście, wiemy jak się schłodzić i jak sobie poprawić nastrój. Świadczy o tym ten magazyn. Nasze podwodne aktywności umiejętnie przelewamy na papier i ekrany multimedialne. Tym samym zachęcamy nienurkujących – wejdźcie do wody, zróbcie podstawowy kurs nurkowy lub freedivingowy i poczujcie jej moc. A woda ma moc, której nie lekceważymy. Nigdy. Dlatego nurkujemy bezpiecznie i właśnie o bezpieczeństwie dużo w tym numerze. Poprosiłem Macieja Jurasza, żeby w odniesieniu do wielu wypadków, które miały miejsce w tym roku, napisał wyważony tekst o tym trudnym temacie. Dziękuję Maciej za ten tekst. Mamy również publikację Ireny Kosowskiej o jakości szkoleń nurkowych i długości ich trwania. Za kursem stoi konkretny instruktor. Ważna osobistość w życiu każdego nurka rozpoczynającego swoją przygodę z nurkowaniem. DAN przekazuje nam informacje o panice, takiej zwykłej i takiej, która może nas dopaść pod wodą. A panika może przydarzyć się niestety każdemu. Warto być na nią, choć w jakimś stopniu, przygotowanym. W poradniku Wojtek A. Filip napisał o dekompresji pragmatycznej. Wiedza raczej zaawansowana i bardzo potrzebna tym, którzy nurkując wchodzą w deko. W następnym numerze druga część artykułu. Nie zabraknie pięknych zdjęć i artykułów podróżniczych. Poczytajcie o freedivingu z rekinami. A swoją drogą, wskoczylibyście, by z nimi popływać? Jest też świetny Sudan Anny Sołoduchy ze zdjęciami Piotra Kowalskiego. Mamy dwa spojrzenia na Bali, pióra Sylwii Kosmalskiej-Juriewicz i Dagny GrądzkiejJurasz. Do tego zdjęcia różnych autorów, w tym debiut młodego i zdolnego nurka – Mikołaja Sobieraja. W Polsce powstaje Akademia TecLine, otwarta dla każdego nurka i freedivera. Odwiedziłem i zobaczyłem na własne oczy końcówkę prac przed otwarciem. I napisałem o tym kilka słów. Wcześniej rozmawiałem z Krzysztofem Gawrońskim o biznesie, nurkowaniu i latarkach. Po pauzie w nr 4, wraca ze swoim artykułem Jakub Banasiak. Pojawiła się szansa dla trzymanych w niewoli waleni. Powstają morskie sanktuaria i właśnie o tym opowiada nam Jakub. Wracamy też ze zwierzakami Morza Bałtyckiego. Z ciekawostek jest Jezioro Belis-Fantanele z Rumunii, bardzo ciekawa kopalnia opali w Dubniku i zimna Antarktyda. Wraki też są, sami zobaczcie jakie. W ogóle zapraszam do środka. Warto, bo to kawał dobrej roboty podany na tacy. Klikasz i masz. Klikasz i jesteś pod wodą. I wtedy lepiej się śpi!

perfectdiver nr 3(5)/2019

3


spis treści

podróże 10 Łatwo tu dotrzeć, ale trudno wyjechać 18 Bali. Kochaj, jedz i… nurkuj 28 Sudan 64 Antarktyda 2019, śladami Shackletona 80 Jezioro Belis-Fantanele-Transylwania 94 Między Scyllą a Charybdą, Cieśnina Mesyńska

okiem freediverki 24

Swobodne zanurzenie z rekinami

planeta ziemia 38

64

Morskie sanktuaria, szansa dla waleni trzymanych w niewoli

100

Stronia, bałtycki kameleon

102

Łabędzie, lotnicy wagi ciężkiej

110

Ghost Fishing Poland, wyciągamy sieci z wraków Bałtyku

nasza rozmowa 44 O biznesie, nurkowaniu i latarkach

wiedza 50

Jakość szkoleń nurkowych

54

Panika

58

Wypadek nurkowy, czyli wszystko jest dobrze,

100

dopóki… 112

Przybyłem, zobaczyłem, opowiadam – Akademia Tecline

archeologia 62 Zatopiony kościół. Panie! Bo w tym jeziorze to zatopiony kościół jest!!!

4

74


jaskinie 74

Opalizujące opale…

Wydawca perfect diver wojciech zgoła

wraki

ul. Folwarczna 37, 62-081 Przeźmierowo redakcja@perfectdiver.com

82

Schleswig

88

Wraki Istrii

ISsN 2545-3319

redaktor naczelny

82

Wojciech Zgoła

felietonistka

Irena Kosowska

archeologia podwodna

Mateusz Popek

freediving fotograf tłumacze języka angielskiego

Agnieszka Kalska Jakub Degee Agnieszka Gumiela-Pająkowska Arleta Kaźmierczak

opieka prawna projekt graficzny i skład

Adwokat Joanna Wajsnis Brygida Jackowiak-Rydzak

magazyn złożono krojami pisma

Montserrat (Julieta Ulanovsky) Open Sans (Ascender Fonts) Spectral (Production Type) druk

porady i ciekawostki 98 115

Wieland Drukarnia Cyfrowa, Poznań, www.wieland.com.pl

dystrybucja

centra nurkowe, sklep internetowy

preorder@perfectdiver.com

Guardian firmy OTS Dekompresja pragmatyczna (część 1)

nurkowanie zawodowe 106 Subiektywny przegląd targów oraz imprez związanych z nurkowaniem zawodowym w Polsce

fotografia na okładce

Marcello Di Francesco model

Mola Mola (Samogłów)

wydarzenia

miejsce

Morze Liguryjskie

109 Relacja z konferencji – European Conference on Scientific Diving www.perfectdiver.com

106

Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych, nie odpowiada za treść ogłoszeń oraz zastrzega sobie prawo do skracania, redagowania, tytułowania nadesłanych tekstów oraz doboru materiałów ilustrujących. Przedruk artykułów lub ich części, kopiowanie tylko za zgodą Redakcji. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za formę i treść reklam.

Podoba Ci się ten numer magazynu, wpłać dowolną kwotę! Wpłata jest dobrowolna. PayPal.Me/perfectdiver perfectdiver nr 3(5)/2019

5


r e da kc ja

Wojciech Zgoła

irena kosowska

jakub degee

Często powtarza, że podróżuje nurkując

Regionalny Manager Divers Alert Network

Polski fotograf, zdobywca nagród i wyróż-

i to jest jego motto. W 1985 roku zdobył

Polska, Instruktor nurkowania i pierwszej

nień w światowych konkursach fotografii

patent żeglarza jachtowego, a dopiero

pomocy, nurek techniczny i jaskiniowy.

podwodnej nurkował już na całym świecie:

w 2006 zaczął nurkować. W kolejnych la-

Zakochana we wszystkich zalanych, ciem-

z rekinami i wielorybami w Południowej

tach doskonalił swoje umiejętności uzy-

nych, zimnych, ciasnych miejscach oraz

Afryce, z orkami za północnym kołem pod-

skując stopień Dive Mastera. Zrealizował

niezmiennie od początku drogi nurkowej –

biegunowym, na Galapagos z setkami re-

blisko 650 nurkowań w różnych warunkach

w Bałtyku. Realizując misje DAN, prowadzi

kinów młotów i z humbakami na wyspach

klimatycznych. Od 2007 roku fotografuje

cykl prelekcji "Nurkuj bezpiecznie" oraz

Tonga. Bierze udział w specjalistycznych

pod wodą, a od 2008 również filmuje.

Diving Safety Laboratory, czyli terenowe ba-

warsztatach fotograficznych. Nurkuje od

Jako niezależny dziennikarz opublikował

dania nurków do celów naukowych.

27 lat, zaczął w wieku lat 12 – jak tylko było

kilkadziesiąt artykułów, głównie w czaso-

to formalnie możliwe. Jako pierwszy na

pismach poświęconych nurkowaniu, ale

świecie użył aparatu Hasselblad X1d-50c

nie tylko. Współautor wystaw fotogra-

do podwodnej fotografii super macro.

ficznych w kraju i za granicą. Jest pasjo-

Niedawno, na odległym archipelagu Chin-

natem i propagatorem nurkowania. Od

corro na granicy Meksyku i Belize, zrobił to

2008 roku prowadzi swoją autorską stronę

ponownie, podejmując udaną próbę sfo-

www.dive-adventure.eu. Na bazie szerokich

tografowania oka krokodyla obiektywem

doświadczeń, w sierpniu 2018 stworzył

makro z dodatkową soczewką powiększa-

nowy Magazyn Perfect Diver.

jącą, co jest największym na świecie zdjęciem oka krokodyla żyjącego na wolności (pod względem ilości pixeli, wielkości wydruku, jakości).

Mateusz Popek

Agnieszka kalska

„Moja pasja, praca i życie znajdują się pod

„Nie wyobrażam sobie życia bez wody, gdzie

wodą”. Nurkuje od 2009 roku. Od 2008 roku

w wolnym ciele doświadczam wolności ducha”.

chodzi po jaskiniach. Z wykształcenia ar-

●● Założycielka pierwszej w Polsce szkoły

cheolog podwodny. Uczestniczył w licznych

freedivingu i pływania – FREEBODY,

projektach w Polsce i za granicą. Od 2011

●● instruktorka freedivingu Apnea Aca-

zajmuje się nurkowaniem zawodowym.

demy International i PADI Master Fre-

W 2013 uzyskał uprawnienia nurka II kla-

ediver,

sy. Ma doświadczenie w pracach podwod-

●● rekordzistka i wielokrotna medalistka

nych zarówno na morzu jak i śródlądziu.

Mistrzostw Polski, członkini kadry na-

Od 2013 nurkuje w jaskiniach, zwłaszcza

rodowej we freedivingu 2013–2018,

w górskich, a od 2014 jest instruktorem

●● finalistka Mistrzostw Świata we fre-

nurkowania CMAS M1.

edivingu 2013, 2015, 2016 oraz 2018, ●● multimedalistka Mistrzostw Polski oraz członkini kadry narodowej w pływaniu w latach 1998–2003, ●● pasjonatka freedivingu i pływania.


piszą dla nas

maciej jurasz

wojciech a. filip

Bartosz Pszczółkowski

Właściciel centrum nurkowego Płetwal Poznań, ab-

Ma na swoim koncie ponad 8000 nurkowań. Nurkuje

Tak się nazywam i pochodzę z Poznania. Z wodą

solwent poznańskiej AWF, biegły sądowy w zakresie

od ponad 30 lat, a w tym od ponad 20 lat jako nurek

związany jestem praktycznie od urodzenia a z nur-

nurkowania przy Sądzie Okręgowym w Poznaniu.

techniczny. Jest profesjonalistą z ogromną wiedzą

kowaniem, odkąd nauczyłem się chodzić. Pasję do

Instruktor PADI, TDI, SSI, CEDIP. Od 2012 r. PADI Co-

teoretyczną i praktyczną. Jest instruktorem wielu

podwodnego świata zaszczepił mi dziadek, ***in-

urse Director, a także Tec Rec OC Trimx Trainer In-

federacji: GUE Instructor Mentor, CMAS**, IANTD

struktor CMAS zabierając mnie w każdej wolnej

structor. Jako pierwszy i jak dotychczas jedyny Polak

nTMX, IDCS PADI, EFR, TMX Gas Blender. Uczestni-

chwili nad jeziora. Pierwsze uprawnienia zdobyłem

w historii PADI został Tec 100 CCR Trainer Instructor.

czył w wielu projektach i konferencjach nurkowych

w 1996 roku. Rok później pojechałem do Chorwacji

Wielokrotnie wyróżniany „Elite Instructor”, w latach

jako lider, eksplorator, pomysłodawca czy wykła-

i dosłownie zwariowałem na widok błękitnej wody,

2013, 2016 i 2017 „Silver Course Director”. W 2018 r.

dowca. Były to między innymi Britannic Expedition

ośmiornic i kolorowych rybek;) Kupiłem swój pierw-

otrzymał najwyższe wyróżnienie w systemie PADI –

2016, Morpheus Cave Scientific Project on Croatia

szy aparat pod wodę – Olympus 5060 i zacząłem

„Platinum Course Director”, które dotychczas w ca-

Caves, GROM Expedition in Narvik, Tuna Mine Deep

przygodę z podwodną fotografią. Swoje doświad-

łej historii PADI otrzymało zaledwie trzech Polaków.

Dive, Glavas Cave in Croatia, NOA-MARINE. Zawodo-

czenie nurkowe nabywałem na Wyspach Kanaryj-

Szkolenia realizuje w różnych regionach świata,

wo jest Dyrektorem Technicznym w TecLine w Scu-

skich, Sardynii, Norwegii, Malediwach i w polskich

współpracując z wieloma centrami nurkowymi oraz

batech, a także Dyrektorem Szkolenia w TecLine

jeziorach. Obecnie jestem instruktorem Padi oraz

instruktorami. Zrealizował ponad 3500 nurkowań,

Academy.

ESA, szkolę w Europie zapaleńców nurkowych

wydał ponad 2500 uprawnień, w tym ponad 500 na

i przekazuję swoją pasję innym.

poziomie instruktorskim. Zrealizował między innymi

Wszystkich miłośników podwodnego świata i foto-

partnerskie nurkowanie na 151 m, oraz zespołowe

grafii zapraszam na Beediver (FB) – do zobaczenia.

nurkowanie, na którym po raz pierwszy na świecie ułożono kostkę Rubika na głębokości 100 m.

Dagny grądzka-jurasz

Anna sołoducha

robert styła

Właścicielka centrum nurkowego Płetwal Poznań,

Prezes firmy Ocean-Tech Sp. z o.o., IT NAUI, nu-

Absolwentka Geografii na Uniwersytecie Wrocław-

z wykształcenia prawnik, Asystent Instruktora PADI.

rek wrakowy i jaskiniowy. Nurkowanie to nie tylko

skim, niepoprawna optymistka… na stałe z uśmie-

Od 10 lat szczęśliwa żona i matka dwóch synów

sprzęt. To również odkrywanie tajemnic oraz moż-

chem na ustach! Do Activtour trafiła chyba z prze-

Ignasia i Henryka. Do 2017 r. pracowała jako asy-

liwość docierania do miejsc, których zwykły śmier-

znaczenia… i została tu na stałe. Z zamiłowaniem

stent radcy prawnego w Poznaniu, jednak od 2 lat

telnik nie ma szans zobaczyć. Ponad 10 lat temu

codziennie spełnia ludzkie marzenia przygotowując

całkowicie poświęciła swoją uwagę centrum nurko-

dla tej pasji porzuciłem dobrze prosperujący biznes

wyprawy nurkowe na całym świecie, a sama nurkuje

wemu. Od tego czasu zorganizowała kilkadziesiąt

i założyłem wraz ze wspólnikiem firmę Ocean-Tech,

już… ponad połowę życia. Każdego roku eksploruje

wypraw nurkowych krajowych i zagranicznych, od

a właściwie sklep internetowy www.nurkowyswiat.pl

inny „kawałek oceanu” przypinając kolejną pinezkę

roku stara się, by wyprawy sięgały coraz dalej łącząc

na swojej nurkowej mapie świata! W zimie zamienia

je z wycieczkami krajoznawczymi. W wolnym czasie

płetwy na ukochane narty i ucieka w Alpy. Przepis

ucieka z mężem w góry, by w najbliższym czasie

na życie? „Tylko martwy pień płynie z prądem – czółno

zdobyć Koronę Gór Polski.

odkrywców, płynie w górę rzeki!” www.activtour.pl, anna@activtour.pl

sylwia kosmalska-juriewicz Podróżniczka i fotograf dzikiej przyrody. Absolwentka dziennikarstwa i miłośniczka dobrej literatury. Żyje w zgodzie z naturą, propaguje zdrowy styl życia… jest yoginką i wegetarianką. Angażuje się w ekologiczne projekty, szczególnie bliskie jej sercu są rekiny i ich ochrona, o których pisze w licznych artykułach oraz na blogu www.divingandtravel.pl Swoją przygodę z nurkowaniem zaczęła piętnaście lat temu przez zupełny przypadek. Dzisiaj jest Divemasterem, odwiedziła ponad 60 państw i nurkowała na 5 kontynentach. Na wspólną podróż zaprasza z biurem podróży www.dive-away.pl, którego jest współzałożycielem.


piszą dla nas

radosław zajkowski

olgierd stieler

bartek trzciński

Instruktor nurkowania rekreacyjnego i techniczne-

Instruktor fotografii podwodnej PADI, adiunkt na

Zaczął nurkować jako 12 latek i już od samego po-

go, instruktor rebreatherowy, a także płetwonurek

Uniwersytecie Medycznym w Poznaniu.

czątku wiedział, że zwiąże z nurkowaniem swoje

jaskiniowy. Nauczaniem nurkowania zajmuje się

Hobby – typowo wodne; nurkowanie, żeglarstwo,

życie – również zawodowe. Tak też się stało 11 lat

ponad 13 lat. Przygodę z nurkowaniem rozpoczął

podróże. Mistrz Wielkopolski w żeglarstwie w kla-

i kilkaset nurkowań później, kiedy po zakończeniu

służąc w jednostkach specjalnych, gdzie nabył

sie Omega 2017 i 2018, obecnie startuje w klasie

studiów we Francji zaczął pracę jako przedstawiciel

również uprawnienia instruktora ratownictwa

Delphia 24. Zaangażowany w działalność medycz-

firmy TecLine / Scubatech. Równolegle – dalej roz-

wysokościowego przy użyciu śmigłowca. Obecnie

ną w Afryce – fundacja Redemptoris Missio Pomoc

wijał się nurkowo, już jako nurek techniczny Global

zaangażowany w projekt tworzenia programów

Medyczna Misjom. Ekspert WOŚP i członek Sztabu

Underwater Explorers (GUE). W 2019 r. BarTek zaczął

szkoleniowych w organizacji nurkowej ISSF. Bardzo

Ławica Wielkiej Orkiestry w Poznaniu. Na Uniwer-

dzielić się swoją pasją do nurkowania jako instruktor

ceni sobie dobre szkolenia oraz etykę na każdym

sytecie prowadzi również zajęcia z fizyki i medycyny

GUE. Jest też jednym z założycieli polskiego ‘chapteru’

poziomie działalności nurkowej.

nurkowania. Właściciel serwisu seafari.pl

ogólnoświatowej akcji ekologicznej: Ghost Fishing.

zbigniew rogoziński Pasjonat i entuzjasta nurkowania, fotografuje amatorsko i lubi wiedzieć, co widzi pod wodą, jak nazywają się spotkane zwierzaki i jakie historie kryją wraki. Nurkuje od 2009 roku, uzyskując stopień asystenta instruktora PADI, w 2010 r. wraz z przyjaciółmi otworzył szkołę nurkowania i Wolsztyński Klub Nurkowy Bad Fish.

agata turowicz

Od dziecka marzyłam, żeby zostać biologiem morskim i udało mi się spełnić te marzenia. Skończyłam studia na kierunku oceanografia, gdzie od niedawna rozpoczęłam studia doktoranckie. Moja przygoda z nurkowaniem zaczęła się, kiedy miałam 12 lat. Kocham obserwować podwodne życie z bliska i staram się pokazać innym nurkom jak fascynujące są podwodne, bałtyckie stworzenia.

adrian juriewicz

agnieszka blandzi

Podróżnik, fotograf i filmowiec świata podwod-

Z wykształcenia doktor filozofii, bizantolog, od

nego, pasjonat kuchni azjatyckiej, instruktor

dziesięciu lat z wielką pasją nurek techniczny i ja-

nurkowania PADI. Odwiedził ponad 70 państw

skiniowy, z zamiłowania archeolog podwodny. Na

i nurkował na 5 kontynentach (dwa pozostałe są

co dzień doradza firmom jak kreować swój wize-

w planach przyszłorocznych wypraw). Od kilku lat

runek biznesowy, zajmuje się także public relation

jest również instruktorem-trenerem lotów bezza-

i promocją marek. Stara się ciągle zdobywać wiedzę,

łogowymi statkami powietrznymi. Współtworzy

trenować i jak najczęściej nurkować – żyć świadomie

biuro podróży dla nurków www.dive-away.pl. Wy-

z dbałością o równowagę ciała i ducha. Ulubione

prawy dokumentuje zdjęciami i opisami podróży

akweny to polskie nurkowiska, jezioro Ochrydzkie

na blogu www.divingandtravel.pl

w Macedonii, Bałtyk i Morze Śródziemne.

bartek pitala Z wykształcenia i zawodu nudny programista, z wieloletniej pasji – nurek. Amator podwodnej fotografii i video w wersji budżetowej. Od lat zafascynowany miejscami „z historią” – kopalniami, bunkrami i oczywiście wrakami oraz (choć niekoniecznie w tej kolejności) jaskiniami, w których na własne oczy może zobaczyć cuda tworzone przez naturę, jeśli jej pozostawić wolną rękę i kilka milionów lat na działanie.

jakub banasiak

Płetwonurek od 2008 roku. Pasjonat Morza Czerwonego i pelagicznych oceanicznych drapieżników. Oddany idei ochrony delfinów, rekinów i wielorybów. Nurkuje głównie tam, gdzie można spotkać te zwierzęta i monitorować poziom ich dobrostanu. Członek Dolphinaria-Free Europe Coalition, wolontariusz Tethys Research Institute oraz Cetacean Research&Rescue Unit, współpracownik Marine Connection. Od 10 lat uczestniczy w badaniach nad dziko żyjącymi populacjami delfinów oraz audytuje delfinaria. Razem z zespołem „NIE! Dla Delfinarium” przeciwdziała trzymaniu delfinów w niewoli i popularyzuje wiedzę na temat delfinoterapii przemilczaną bądź ukrywaną przez ośrodki zarabiające na tej formie animaloterapii.


mikołaj sobieraj

piotr kowalski

wojciech jarosz Absolwent dwóch poznańskich uczelni – Akademii

Swoją przygodę z nurkowaniem i fotografią pod-

Podróżnik, od dwunastego roku życia nurek, kocha

Wychowania Fizycznego (specjalność trenerska –

wodną rozpoczął w latach siedemdziesiątych. Roz-

nowe wyzwania i uwielbia wychodzić ze swojej strefy

piłka ręczna) oraz Uniwersytetu im. A. Mickiewicza,

wój fotografii cyfrowej dwie dekady temu pozwolił

komfortu. Uczeń klasy dwujęzycznej z językiem hisz-

Wydziału Biologii (specjalność biologia doświad-

mu w pełni realizować swoją pasje. Fotografował

pańskim XVII LO w Poznaniu. Nurkowanie zaszczepili

czalna). Z tą pierwszą uczelnią związał swoje życie

w wielu miejscach na wielu kontynentach. W wielu

w nim rodzice. Gdy inne dzieci goniły za gołębiami na

zawodowe próbując wpływać na kierunek rozwoju

miejscach jeszcze nie był, dlatego przynajmniej raz

Starym Rynku, on przeganiał płaszczki w odmętach

przyszłych fachowców od ruchu z jednej strony,

w roku stara się zorganizować dalszy wyjazd. Lubi

Morza Czerwonego. Stale poszukuje nowych, cieka-

a z drugiej planując i realizując badania, popychając

fotografować w polskich wodach i sprawia mu to

wych miejsc, a także kocha poznawać nowych ludzi

mozolnie w słusznym (oby) kierunku wózek zwany

wiele satysfakcji, głównie dlatego, że nie ogranicza

i zgłębiać ich historie. Ciągła ciekawość i brak jakich-

nauką. W chwilach wolnych czas spędza aktywnie –

go czas. Fotografuje przede wszystkim dla własnej

kolwiek uprzedzeń pozwala mu przeżywać niezapo-

jego główne pasje to żeglarstwo (sternik morski),

przyjemności co nie oznacza, że nie zdarzyło mu

mniane przygody, zarówno na lądzie jak i pod wodą.

narciarstwo (instruktor narciarstwa zjazdowego),

się urządzać wystawy swoich prac, brać udziału

Od niedawna amator Kitesurfingu, a także zapalony

jazda motocyklem, nurkowanie rekreacyjne i wiele

w konkursach fotograficznych i nawet je wygrywać.

narciarz. Marzy o tym, aby podróżowanie stało się

innych form aktywności, a także fotografia, głów-

Jest aktywnym instruktorem nurkowania CMAS oraz

jego sposobem na życie.

nie przyrodnicza.

instruktorem fotografii podwodnej.

marcin trzciński

karol pencil ołówek Pierwszy kontakt z nurkowaniem był niewinny i przypadkowy, zaczął się od snorkelingu w Bułgarii oraz

Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego. Fotograf

Grecji pod koniec lat 90-tych. Nieco później, już po zrobieniu pierwszego kursu, nurkowanie stało się jego

i filmowiec podwodny nurkujący od 1995 roku.

życiową pasją. Od tego czasu przeszedł wszystkie poziomy przeszkolenia. Działał jako przewodnik podwod-

Współpracownik Zakładu Archeologii Podwod-

ny w kilku krajach oraz pracował przy połowach skorupiaków w zimnych szkockich wodach. Z zawodu jest

nej Uniwersytetu Warszawskiego. Publikuje w pol-

managerem logistyki, co bardzo ułatwia organizację wyjazdów nurkowych. Entuzjasta zalanych jaskiń, gro-

skich i zagranicznych magazynach nurkowych.

tołaz, poszukiwacz opuszczonych miejsc (kopalnie, sztolnie, fabryki). Instruktor nurkowania oraz pierwszej

Właściciel firmy FotoPodwodna będącej Polskim

pomocy SDI/TDI. Uważa, że dobrym nurkiem można zostać tylko poprzez mozolny trening w rozmaitych

przedstawicielstwem firm Ikelite, Nauticam, Inon,

warunkach. Wielbiciel Bałkanów, które odwiedza od 20 lat. Uwielbia fotografię podwodną, dzikie góry, Azję

Keldan, ScubaLamp.

i jej kuchnię, czarny humor oraz wesołe towarzystwo na kolejnych wojażach. Ambasador SeaYa.

www.fotopodwodna.pl, m.trzcinski@fotopodwodna.pl

reklama

BY

ROLAND

ST

JOHN

Big Blue to marka stworzona przez nurka i miłośnika morskiej fauny, Rolanda St John jako Big Blue Aquatic Gifts. Biżuteria i breloczki z motywami ośmiornic, żółwi morskich, rekinów i innych gatunków, powstają w USA są w ykańczane ręcznie, ukazują piękno i różnorodność morskich stworzeń. Jako dystrybutor Big Blue by Roland St John, Ocean-Tech Sp. z o.o. w pełni podziela zachwyt twórcy nad mieszkańcami oceanicznych głębin. Breloczki, wisiorki, bransoletki i kolczyki Big Blue dostępne są na: nurkowyswiat.pl i sklep.ocean-tech.pl. Biżuteria

BY RO L A ND S T J O H N

to idealy pomysł na oryginalny i wyjątkowy prezent.


podróże

Łatwo tu dotrzeć, ale trudno wyjechać

10


Tekst sylwia kosmalska-juriewicz

Zdjęcia Adrian juriewicz

Kiedy po raz pierwszy przypłynęliśmy na Nusa Ceningan, zauważyliśmy drewnianą tabliczkę, widniał na niej napis, którego jeszcze wtedy nie rozumieliśmy: „Łatwo tu dotrzeć, ale trudno wyjechać”…

perfectdiver nr 3(5)/2019

11


Sumatra

Jawa

Bali Timor

Nusa lembongan

Nusa ceningan Nusa Penida

J

donezji. Przez chwilę czułam się tak jakbym stąd nigdy nie wyjechała. Wsiadamy do samochodu i jedziemy pod „Yellow

estem w miejscu, gdzie od-

bridge”. Żółty, wiszący most, który łączy wyspę

czuwam szczęście przez cały

Nusa Lembongan z wyspą Nusa Ceningan. Te dwie

dzień. O brzasku, kiedy budzi

wyspy oddziela niewielka cieśnina, do której dopły-

mnie pianie kogutów i śpiew

wają liczne statki rybackie, łodzie nurkowe i trans-

ptaków, w południe, kiedy po-

portowe. Z mostu rozpościera się przepiękny widok

wietrze nasycone jest zapachem

na las namorzynowy oraz błękitną lagunę. To stąd

kadzideł, kwiatów i oceanu, wie-

każdego dnia o świcie wypływamy na nurkowania

czorem, kiedy podziwiam zachód słońca w towarzy-

i stąd dostaniemy się łodzią na wyspę Nusa Peni-

stwie bliskich mi osób…

dę. Żółty most jest bardzo wąski i z trudem mijają się na nim dwa skutery. Dzięki temu Nusa Cenin-

Nusa Penida, Nusa Ceningan i Nusa Lembongan to

gan zachowała swój pierwotny charakter i nie jest

trzy niewielkie, indonezyjskie wyspy, położone na

zadeptana przez turystów tak jak jej siostra Nusa

południe od dobrze nam znanej wyspy Bali. Każda

Lembongan, gdzie przypływają liczne łodzie z tu-

z nich jest wyjątkowa i posiada swój osobisty urok.

rystami z całego świata. Obie wyspy są prawie identyczne pod względem kulturowym oraz mają

Jest dzisiaj odpływ, nasza łódź nie może dopłynąć

podobne cechy naturalne.

do brzegu, zatrzymuje się kilkadziesiąt metrów

12

od wybrzeża wyspy Nusa Lembongan. Tylko psy

Nusa Ceningan jest najmniejszą spośród archipela-

się cieszą z zaistniałej sytuacji i z radością szukają

gu, położoną między bardziej popularną Nusa Lem-

w płytkiej wodzie przysmaków: ryb, krabów i innych

bongan, a bardziej dziewiczą Nusa Penida. Najlepiej

skorupiaków, które jedzą z radością. Docieramy na

po wyspie poruszać się na skuterze, rowerem lub

wyspę późnym popołudniem, woda jest przyjem-

pieszo. Miejscami najchętniej odwiedzanymi przez

nie ciepła, a piasek wręcz parzy w stopy. Dobrze

turystów są między innymi: punkt widokowy, z któ-

wrócić do domu pomyślałam… Jestem znów w In-

rego rozpościera się, zapierający dech w piersiach,


widok na błękitną lagunę. Secret Beach, gdzie można odpocząć na kameralnej, rajskiej plaży z białym piaskiem i popływać w płytkiej, szmaragdowej wodzie. Jest jeszcze stromy klif na szczycie, gdzie powstała restauracja. Można obserwować z niej surferów, zmagających się z ogromnymi falami i podziwiać spektakularne zachody słońca. Nusa Ceningan budzi się każdego dnia przed świtem wraz z pierwszym pianiem kogutów, których na wyspie nie brakuje. Dla mnie to idealna pora, aby o wschodzie słońca wybrać się nad ocean i zacząć dzień z jogą. Ta praktyka daje mnóstwo pozytywnej energii na cały dzień. Jest również bardzo pomocna podczas nurkowania. Od kiedy ćwiczę regularnie jogę, mam większą kontrolę nad własnym ciałem, dzięki czemu pływam bardziej efektywnie i zużywam mniej powietrza podczas nurkowania. Ćwiczenia oddechowe, które wykonuję, pozwalają również wprowadzić się w stan relaksu i odprężenia. Ta technika jest bardzo przydatna szczególnie na początku, kiedy zaczynamy swoją przygodę z nurkowaniem, a wszystko dookoła nas jest nowe i może powodować lekki niepokój. Na Nusa Ceningan czas zwolnił do minimum, nie wiem nawet jaki jest dzień tygodnia, czasami nawet, która godzina. Mieszkamy w drewnianej willi usytu-

perfectdiver nr 3(5)/2019

13


tuał powtarza trzy razy dziennie: rano, w południe

Mieszkańcy wyspy wierzą w dobro, Putu zawsze powtarza – „im więcej czynisz

i wieczorem. W bambusowych, małych koszyczkach umieszcza ryż, kwiaty, ciasteczka, pali kadzidła i modli się skupiona o pomyślność na cały dzień dla siebie i dla swoich bliskich. Mieszkańcy wyspy

dobra dla innych tym więcej

wierzą w dobro, Putu zawsze powtarza – „im więcej

dobra powraca do ciebie”.

czynisz dobra dla innych tym więcej dobra powraca do ciebie”. My Europejczycy cały czas się gdzieś śpieszymy, nie mamy czasu, na powolne wejście w nowy dzień, na szczęście, na niespieszną kawę,

owanej w egzotycznym ogrodzie, gdzie rosną moje

na uśmiech… Na Nusa Ceningan doświadczam pro-

ulubione drzewa, migdałowce, ich kwiaty mają

stych przyjemności i celebruję każdy dzień.

piękny, oszałamiający, słodki zapach. To rodzinny, mały biznes, gdzie wszyscy wkładają mnóstwo ser-

Po pysznym śniadaniu wsiadamy na skuter i je-

ca i energii, aby każdy gość czuł się tu jak w domu.

dziemy pod Yeallow Bridge. Łódź nurkowa już na nas czeka, płyniemy dzisiaj w okolice wyspy Nusa

14

Wychodzę z filiżanką kawy na taras i obserwuję

Penida, gdzie znajdują się jedne z najpiękniejszych

Putu. Kobieta pracuje w hotelu i zaprzyjaźniłyśmy

miejsc do nurkowania w tym rejonie – Manta Point,

się już pierwszego dnia naszego pobytu. Właśnie

Crystal Bay, SD, Manta Bay, Toyapakeh. Mamy dzi-

z gracją i ogromnym przejęciem niesie srebrną

siaj ogromną szansę na spotkanie jednej z najbar-

tacę z darami dla bogów, bogiń i duchów. Ten ry-

dziej niezwykłych ryb na świecie Mola Mola.


podróże

Przepływamy przez wąska i płytką cieśninę. Po

Jest upalne wrześniowe przedpołudnie. Tempe-

lewej stronie mijamy las namorzynowy, który jest

ratura powietrza przekracza przyjemne 28°C, wy-

idealnym „inkubatorem” dla licznych ławic małych

grzewam się w słońcu i powoli zakładam sprzęt do

rybek. Pośród mangrowców znalazły azyl przed ata-

nurkowania: piankę 7 mm, docieplacz 3 mm, kaptur

kami drapieżników.

3 mm. Tak bardzo tęskniłam za słońcem, że upał zupełnie mi nie przeszkadza, mój osobisty termostat

Łódź nabiera prędkości, to znak, że wypływamy na

idealnie adaptuje się do nowych warunków klima-

otwarte morze. Do Crystal Bay w zachodniej części

tycznych. Siadam na prawej burcie łodzi i „na trzy

Nusa Penidy płyniemy 15 minut speed boat’em, za-

cztery” przechylamy do tyłu, aby po chwili z wiel-

nim jednak wskoczymy do wody, kapitan poprosi

kim pluskiem zanurzyć się w lodowatej wodzie. Od

duchy oraz bogów o ochronę dla nas podczas nur-

czerwca do października temperatura wody u wy-

kowania. Kładzie na wodzie dwa koszyczki dzięk-

brzeży wyspy Nusa Penida spada z 29°C do 17°C.

czynne i zapala kadzidło, trzymając płatki kwiatów

Dzieje się tak za sprawą zimnych prądów pływo-

w dłoni odmawia w skupieniu modlitwę. „Czaruj

wych, które o tej porze roku pojawiają się w okolicy.

kapitanie” pomyślałam. Obłaskaw Ocean, może po-

Zanurzamy się powoli w krystalicznie czystym Oce-

trzeba więcej kadzideł, aby mola mola przypłynęła.

anie Indyjskim, przejrzystość wody jest obłędna, po-

Ten niesamowity gatunek osiąga znaczne rozmiary.

nad 40 m widoczności. Promienie słońca przenikają

Dorosły osobnik potrafi warzyć dwie tony, a rozpię-

przez taflę wody i tworzą świetliste smugi. Crystal

tość płetw dochodzi do trzech metrów. Po chwili

Bay jest wyjątkowym miejscem do nurkowania ze

dary porywa prąd i znikają na horyzoncie kołysane

względu na zróżnicowaną faunę morską, piękne

przez fale…

ogrody koralowe, płaszczki, mątwy, liczne ławice

perfectdiver nr 3(5)/2019

15


małych rybek, żółwie, rekiny rafowe i najbardziej

pierwszy miałam okazję zobaczyć je z bliska, mieć na

niesamowitą rybę na świecie mola mola.

wyciągnięcie ręki. Wyglądały tak surrealistycznie, że nie mogłam uwierzyć, że istnieją naprawdę. Widzia-

Pod koniec nurkowania naszym oczom ukazują się

łam dokładnie ich płaskie, silne ciała, wysoką płetwę

trzy znacznych rozmiarów, spłaszczone kształty

grzbietową, lśniącą, aksamitną skórę, mały otwór gę-

usytuowane blisko siebie. Przez chwilę świat się

bowy. Ryby te zazwyczaj występują na znacznych głę-

zatrzymał, czas stanął w miejscu, a my wstrzymali-

bokościach, ale w okresie od czerwca do październi-

śmy oddech. Na ten moment czekaliśmy od dawna.

ka, wypływają do powierzchni wraz z chłodniejszym

Mam ogromną ochotę tańczyć ze szczęścia i krzy-

prądem, aby oddać się „zabiegom pielęgnacyjnym”,

czeć z radości w automat. Zaczynam się uśmiechać,

świadczonym przez małe rybki czyścicielki.

a do oczu napływają mi łzy wzruszenia. Spełniło się moje marzenie i to potrójnie.

Z każdą chwilą atmosfera stawała się coraz bardziej podniosła. Równie ekscytujące jak mola mola były

16

Okazałe osobniki mola mola (ang. Sunfish), inaczej

reakcje nurków, z którymi byłam pod wodą. Wy-

samogłów, ukazały się naszym oczom na 10 m, w mo-

jątkowa chwila, kiedy wszystkie przeżycia – radość,

mencie, kiedy mieliśmy wynurzać się na powierzch-

zaskoczenie, mola mola, wzruszenie – złożyły się na

nię i straciliśmy nadzieję na spotkanie z nimi. Po raz

jedno, niezapomniane.


reklama

podróże

Lord GaneshA Bóg z głową słonia. Wyznawcy wierzą, że usuwa wszelkie przeszkody i pomaga realizować życiowe plany. Jest uznawany za boga obfitości i prosperity. Wspiera ludzi żyjących aktywnie i pomaga spełniać marzenia. Ganesha ze zdjęcia stał przed wejściem do hotelu, w którym mieszkaliśmy na Nusa Ceningan. Jego zadaniem jest zapewnienie właścicielowi i jego rodzinie dostatniego życia.

Podobno życie nie polega na oddychaniu, tylko na chwilach, w których wstrzymujemy dech… Tego dnia podobnych momentów było więcej, również w chwili, kiedy nurkowaliśmy z mantami w miejscu zwanym Manta Point. Był to czas pełen wrażeń. Dzień, który zdarza się raz na milion, determinowany naszym nastawieniem do świata, wrażliwością. Pozytywne nastawienie do życia i tego co nas otacza sprawia, że zaczynają dziać się cuda. Bez względu na to, czy spacerujemy po lądzie, czy nurkujemy.

perfectdiver nr 3(5)/2019

17


podróże

B

ali to jedna z około 16 tysięcy wysp należą-

To właśnie po tej stronie wyspy jest najatrakcyjniej

cych do Indonezji w archipelagu Małych Wysp

nurkowo. Plaże są tutaj głównie kamieniste z uwagi

Sundajskich. Powierzchnia Bali to 5,6 tys. km², jej

na to, że Bali jest wyspą wulkaniczną. Najwyższym

długość to 150 km, a szerokość to 80 km. Przylatu-

szczytem jest wulkan Agung 3142 m n.p.m., o któ-

jąc tu, lądujemy w administracyjnej stolicy wyspy

rym roztacza się masa wierzeń.

Denpasar, skąd rozchodzi się sieć dróg na całą wy-

18

spę. My zdecydowaliśmy się na pobyt we wschod-

Wyspa powitała nas 35 stopniowym upałem oraz

niej części, a dokładniej w miejscowości Candidasa.

wysoką wilgotnością powietrza – ok. 82%. Po około


BALI

CANDI DASA

Bali

kochaj, jedz i… nurkuj

Tekst dagny grądzka-jurasz

Indonezja od kilku lat siedziała w moim sercu i marzeniach, a od kiedy stała się kierunkiem wakacyjnym dla moich przyjaciół i znajomych to zdecydowałam się zebrać grupę nurków i ruszyć na podbój Bali. Jednak od początku… Zdjęcie Benthos Bali

19 h w podróży czuliśmy się zatem, jak sardynki

bogom. Widać to na każdym kroku, dosłownie…

w puszce oleju.

Balijczycy składają dary na chodniku, maskach samochodu, na licznych bożkach znajdujących się na

Tubylcy są bardzo przyjaźni, uśmiechnięci i po-

ulicach. Dar jest wielkości dłoni, składa się z liścia

mocni. Możliwe, że największy wpływ ma na to

bananowca, owoców, warzyw i cukierka. Liczy się

dominująca religia Balijczyków, tj. bali hindi, w któ-

moment i intencja jego składania, losy daru zależne

rą wierzy ponad 80% ludności (islam to ok. 12%).

są już od jego indywidualnej karmy. Także ludzie,

Fundamentem wiary jest karma i składanie darów

małpy i psy mogą swobodnie „wyjeść” miseczkę

perfectdiver nr 3(5)/2019

19


Zdjęcie Piotr Matysiak

Zdjęcie Piotr Matysiak

darów. Osobiście nie spotkałam się na Bali z że-

czakach. Do każdej porcji otrzymujemy porcję ryżu,

bractwem, próbą oszukania mnie czy wyłudzenia.

czerwoną cebulę z chilli i grillowane warzywa, tak

Słyszałam jedynie plotki o mafii bułgarskiej (skąd

odgórnie. Najlepsze jedzenie na jakie trafiliśmy,

tam Bułgarzy?), plądrującej bankomaty czy próbach

było w małych wok barach, otwartych w godzinach

oszukania turystów w kantorach. Wydaje się to nie-

nikomu nie znanych, a na pewno nie uregulowa-

trudne, ponieważ waluta obowiązująca na Bali to

nych. Średnio, danie w takim barze kosztowało ok

rupia indonezyjska, najmniejsza wartość banknotu

8–10 $. Można oczywiście udać się do międzyna-

to chyba 5000. Wymieniając 100 euro otrzymałam

rodowej restauracji, jednak trzeba się liczyć z tym,

1,4 mln rupii, tak że wymieniając pieniądze mojej

że jedzenie może być przyrządzone na wyrost, bez

grupy czułam się jak milionerka krocząc ulicami

użycia rodzimych przypraw. W ten sposób natknę-

Candidasy z kilkoma bańkami w kieszeni…

łam się na mdłego i otulonego w panierce steka z tuńczyka… nie polecam, najgorzej wydane 25 $

Miejscowości niewiele różnią się od siebie, jed-

na Bali.

nak charakteryzuje je słynna architektura balijska. Drewniane zdobienia czy murowane bożki znajdują

Wyjazd nurkowy oparłam na bazie nurkowej Ben-

się w każdym domostwie, hotelu czy restauracji. To,

thos Bali, którą znalazłam wśród partnerów PADI

co jest najbardziej zauważalne, to ruch na drogach.

na stronie www.padi.com, gdzie współwłaścicie-

Po pierwsze jest lewostronny jako pozostałość po

lami jest przemiłe polskie małżeństwo Kasia i Ma-

okupacji Japonii, a po drugie wąskie ulice przepeł-

ciek Perepeczo. Baza znajduje się w Candidasie,

nione są skuterkami, na których niejednokrotnie

otwarta jest cały rok. Na wejściu przywitała nas

przemieszcza się 4–5 osobowa rodzina.

przemiła Balijka, zajmująca się recepcją. Dalej jest cała logistyka bazy, sprzęt nurkowy, bar ze

20

Kuchnia Bali jest świeża, aromatyczna i oparta na

świetnym jedzeniem, basen z przegłębieniem do

świeżo wyłowionych rybach, owocach morza i kur-

3 m oraz kilka bungalowów dla nurków. Obsługę


podróże

Zdjęcie BenthosBali

Zdjęcie Mikołaj Sobieraj

perfectdiver nr 3(5)/2019

21


Zdjęcie Mikołaj Sobieraj

i warunki oceniam na 5+ i z pewnością nie bę-

Na większość wypraw nurkowych transport na wodzie zapewnia

dzie to ostatni raz, jak wybraliśmy się do Benthos na wakacje!

tradycyjna balijska łódź

Kasia i Maciej zorganizowali dla nas 13 świetnych

wędkarska – Jukung, (…). Na łódce

nurkowań w najbardziej topowych miejscach znaj-

mieści się średnio od 3 do 8 osób.

dujących się wokół Bali. Nurkowanie na Bali według mnie jest dość wymagające, ponieważ nierzadko spotykamy pod wodą mocne prądy, nie będące łaskawymi dla nurka. Większość zanurzeń spę-

Zdjęcie Piotr Matysiak

dzaliśmy na przepięknych, żywych i bardzo kolorowych rafach, gdzie żyją nie tylko stada ryb, ale również żółwie czy ośmiornice. Te dwa zwierzaki, spotykaliśmy praktycznie na każdym nurkowaniu. Widoczność pod wodą sięga od kilkunastu metrów do ok. 20–30 m. Występują również liczne caverny, a w jednej na Gili Biaha spotkaliśmy miłe stado rekinów rafowych liczących około 13 sztuk. Caverna znajduje się na głębokości około 9 m. Charakteryzuje się szerokim wejściem, wobec tego dostępna jest dla każdego nurka. Obok słynnej wyspy Nusa Penida, głównie znanej turystom z widokowej huśtawki, dla nas zostanie zapamiętana jako jedno z największych przeżyć pod wodą. Miejscową łodzią motorową dotarliśmy na jedną ze stacji czyszczących Manta Ray. Nurkując na zawrotnej głębokości 5–7 m znaleźliśmy się wśród kilku do kilkunastu sztuk Mant, gdzie największa jaką spotkałam miała rozpiętość skrzydeł około 7 m. Strach przed nur-

22


reklama

kami jest im nieznany, więc można się znaleźć naprawdę blisko tych magicznych stworzeń. Na większość wypraw nurkowych transport na wodzie zapewnia tradycyjna balijska łódź wędkarska – Jukung, której kilka miniaturowych sztuk przywiozłam ze sobą do Polski. Na łódce mieści się średnio od 3 do 8 osób. Zależy to od wielkości łódki i tego czy podróżnicy nurkują, czy jedynie uprawiają snorkling, co na Bali może również dostarczyć dużo emocji. Nurkowaniem, którego nie mogliśmy przegapić, było zanurzenie na USS Liberty, wraku amerykańskiego statku, który został zepchnięty przez lawę do wody w latach 60-tych XX wieku. Zwiedzanie zaczynamy od 7 m, a kończymy na 30 m głębokości. Wrak jest w całości porośnięty przez przepiękne korale, zamieszkany przez kraby, rybki nemo, mureny, żółwie. Momentami można było się pogubić, czy pływamy na rafie, czy to jednak jeszcze wrak. Najciekawsze okazało się nurkowanie nocne, na którym pierwszy raz w życiu widziałam na żywo „electric fish”, która jest niczym innym jak małżem reagującym na światło niczym wypalająca się żarówka. Dodatkowo wpływając do jedynej zachowanej komnaty, mieliśmy możliwość spotkania stada Parrot Fish, której największy osobnik miał około 3 m wielkości. Wystarczyło zastygnąć na dnie, by one spokojnie pływały wokół, co jakiś czas spoglądając z zaciekawieniem na ulatujące bąble powietrza. Podsumowując polecam Bali każdemu, kto lubi dżunglę, wodospady, malownicze krajobrazy, zachwycające widoki, egzotyczne nurkowania, tropikalne upały i sympatycznych tubylców w jednym miejscu. Poznań, lipiec 2019

Zdjęcie Piotr Matysiak


o k i e m f r e e diverki

Swobodne zanurzenie z rekinami Tekst i zdjęcia Agnieszka kalska

Pewnego dnia zapytałam: „Jakie jest twoje marzenie?”. Po chwili namysłu usłyszałam: „Chciałbym zanurkować z rekinami”. Odpowiedziałam: „Z rekinami? Yhym…” i od razu pomyślałam, że to marzenie da się zrealizować.

N

igdy wcześniej nie rozglądałam się za takim tematem wyjazdu. Słyszałam o kilku lokalizacjach,

gdzie rekiny można spotkać i możliwe jest nurkowanie z nimi bez klatki. Z pomocą przyszedł mi znajomy z redakcji – Jakub Degee, który bliskie spotkania z rekinami miał już za sobą. On sam zaoferował, że taki wyjazd mógłby pomóc nam zorganizować. Po otrzymaniu odpowiedzi na milion pytań i rozwianiu największych wątpliwości, zdecydowaliśmy – lecimy nurkować swobodnie z rekinami w RPA.

24


Miejscowość, w której mieszkaliśmy mieściła się na

Pierwszy dzień spędziliśmy na plaży obserwując

wschodnim wybrzeżu na południe od Durbanu. Po

ogromne fale, które rozpryskiwały się na skałach

wylądowaniu mieliśmy do pokonania kilka kilome-

i zalewały olbrzymie obszary piasku. Żywioł oceanu

trów samochodem i dopiero wówczas zorientowa-

prezentował się w całej swojej okazałości. Przewod-

łam się, że to co najgroźniejsze w RPA to wcale nie

nik, który miał nas zabrać łodzią na miejsce nurko-

spotkanie z rekinami! Biały człowiek spoza afrykań-

we, odwołał wyprawę z uwagi na te warunki. Nikt

skiego kontynentu od początku może odczuwać,

z nas nawet nie spróbował podważyć tej decyzji.

że po prostu nie jest u siebie, a krajobraz wzdłuż

Całe szczęście, kolejne cztery dni okazały się już

autostrady jakby mówił – lepiej nie wystawiaj nosa

bardziej sprzyjające.

spoza hotelu… By dostać się do konkretnej lokalizacji spotkania Prognozy pogody na tych kilka dni, które mieliśmy

z rekinami, należało pokonać przybój fali. Każdy

spędzić w wodzie nie były sprzyjające. Wiedzie-

miał nałożyć obowiązkowo kamizelkę ratunkową,

liśmy, że deszcze, wiatr i burze w tym okresie to

a stopami i rękami trzymać się mocno łódki. By

norma i możliwe, że nie wypłyniemy ani razu, jeśli

przebrnąć przez falę przewodnik krążył i podcho-

warunki pogodowe nie będą odpowiednie. Zapla-

dził do pokonania przyboju wielokrotnie. Kolejne

nowanych mieliśmy 5 dni nurkowych i liczyliśmy na

fale były jednak zbyt wysokie, rwące i gwałtowne by

to, że uda się chociażby wypłynąć na ocean jeden

zrobić to bezpiecznie. Słyszeliśmy o historiach, gdy

raz. To jednak nie dawało żadnej gwarancji, że re-

podpłynięcie pod nieodpowiednią falę kończyło się

kiny uda się tego dnia spotkać.

fatalnie. Cierpliwe czekaliśmy, aż w końcu po upły-

perfectdiver nr 3(5)/2019

25


wie 30 minut udało się przebrnąć – rollercoaster

ona odgryziona… Sprawcą prawdopodobnie był

przy tym to nic wielkiego!

rekin tygrysi, którego po drodze zaobserwował przewodnik. Wewnątrz mnie delikatne rozcza-

26

W okolicy spotkać można było wiele gatunków

rowanie mieszało się z lekkim przerażeniem. Do

rekinów. My planowaliśmy nurkować z rekinem

końca zastanawiałam się czy na pewno chcę za-

oceanic blacktip, lecz nie oznaczało to wcale, że

nurkować z rekinami. To zdarzenie nie sprzyjało

pozostałe będą się trzymać od nas z daleka…

podjęciu pozytywnej decyzji. Musieliśmy zawrócić

Przekonaliśmy się o tym dość szybko. Kiedy dotar-

po nową przynętę na brzeg i ponownie pokonać

liśmy na naszą miejscówkę, przewodnik rozpoczął

fale. Powróciliśmy do tego samego miejsca i po-

wabienie rekinów. Solidną metalową kulę z przy-

nownie udało nam się przywołać odpowiednich

nętą zamocowaną na grubych pałąkach wystawił

nurkowych towarzyszy. Przewodnik poinstruował

za burtę. Po upływie pewnej chwili zobaczyliśmy

nas o prawidłowym zachowaniu w wodzie, o trzy-

wokół łódki rekinie grzbietowe płetwy. Z począt-

maniu rąk przy sobie i przede wszystkim unikaniu

ku krążył wokół nas jeden, potem dwa aż pojawił

nadmiernego chlapania i mącenia wody. Moment

się trzeci i przewodnik zdecydował, że możemy

mojej decyzji o wejściu do wody był dość przypad-

wchodzić do wody. Sam wskoczył jako pierwszy

kowy. Gdy byłam już prawie gotowa, po prostu

rozeznać otoczenie, a my zaczęliśmy się szykować,

ześlizgnęłam się z burty i wpadłam do wody. Jed-

żartując kto kogo pierwszego wrzuci na pożarcie.

nak na rekinach krążących nieopodal nie zrobiło

Nie zdążyliśmy jednak zanurzyć nawet płetwy za-

to większego wrażenia. Włożyłam płetwy na nogi

nim przewodnik znalazł się z powrotem na łodzi.

wzięłam aparat do ręki i już – pływałam i nurko-

Okazało się, że nasza przynęta zniknęła. Po wyjęciu

wałam pośród rekinów, a im samym wcale to nie

mocującego stelaża, przekonaliśmy się, że została

przeszkadzało. Cudownie!


reklama

Kiedy oswoiliśmy się oboje z tym towarzystwem, zaczęliśmy z nimi pozować do zdjęć i kręcić filmy. Tak zaaferowani fotografowaniem, nie spostrzegliśmy nawet, że wokół nas krążyło ich już 20! Rekiny wręcz ocierały się o nas walcząc o latające sardynki rzucane przez przewodnika wprost przed obiektyw. Nie raz poczuliśmy na sobie siłę i moc rekiniego ogona, kiedy w ferworze walki o pożywienie musiał w miejscu zawrócić, by nie wpłynąć wprost na nas. Sceny te były jak z dobrego horroru, lecz gdy już tylko doświadczyliśmy, że nie interesujemy ich my, lecz wyłącznie sardynki, to spokój jaki nas ogarnął można przyrównać do kąpieli z żółwiami. Moje uczucie spokoju i bezpieczeństwa zniknęło całkowicie, gdy wieczorem zaczęliśmy oglądać nagrane filmy… Byłam przerażona tym, co udało nam się uchwycić. Dopiero wtedy dotarło do mnie realne zagrożenie, gdyby tylko rekin pomylił nas z sardynką! Następnego dnia wahałam się zdecydowanie bardziej czy chcę wejść z nimi do wody. Wiedziałam jednak, że ryzyko ugryzienia przez ten gatunek jest naprawdę niskie i muszę odsunąć obawy spotęgowane przez hollywoodzkie produkcje. Ostatecznie weszłam ponownie drugiego, trzeciego i czwartego dnia. Rekiny ewidentnie nie mają smaka na neoprenowych freediverów – o ile tylko zachowują się należycie. Samo doświadczenie bliskości z otwartym rekinim pyskiem pozostanie w mojej pamięci jako przełamanie obawy przed stereotypem potwora atakującego wszystko co popadnie. Rekiny nie krzywdzą ludzi bez przyczyny. Tylko dlaczego ludzie nieustannie tak okrutnie krzywdzą rekiny?

perfectdiver nr 3(5)/2019

27


podróże

Sudan Tekst Anna Sołoducha

Zdjęcia piotr kowalski

To jest nasza nadzieja, że dzieci urodzone dzisiaj będą miały 20 lat przed sobą, trochę zielonej trawy pod gołymi stopami, świeże powietrze do oddychania, trochę błękitnej wody do żeglowania i wieloryba na horyzoncie, aby pomarzyć. Jacques Yves Cousteau

To jedno z wielu znamienitych zdań, wypowiedzianych przez chyba najsłynniejszego „ojca oceanów” Jacques’a Cousteau. Lecąc do Sudanu, nie sposób nie zainteresować się jego osobą, ponieważ to właśnie w tym dziewiczym, afrykańskim kraju Cousteau pokazał światu, że można żyć pod wodą. „Milczący świat” w moich nurkowych podróżach zachwycił mnie po raz kolejny, ale kto by przypuszczał, że powodem będzie tak niepozornie wyglądający Sudan? 28


Sudanu. Ponad 3x krótsza od linii brzegowej sąsiadującego Egiptu daje coś, co sprawia, że mamy nieodparte wrażenie nurkowania w innym akwenie niż wszechobecnie znane Morze Czerwone: brak żywej, „nurkującej” duszy podczas 8-dniowego safari nurkowego. Tylko MY – i może… rybacy. Niestety, czasem samo słowo „Sudan” może wystarczyć, aby zniechęcić potencjalnych turystów lub osoby nurkujące (których liczba i tak jest stosunkowo niewielka) do kraju, którego nazwa wywołuje niekiedy przerażający obraz. Do roku 2011 Sudan był największym krajem Afryki, ale po rozdzieleniu państwa na Sudan i Sudan Południowy, kraj stracił znaczną powierzchnię lądową, stając się trzecim co do wielkości krajem na kontynencie. Niestety media koncentrują się głównie na zgiełku obu państw i rzadko podkreślają piękno kraju, życie jego mieszkańców i wszystko, co ma do zaoferowania. Kto jednak spróbuje przełamać stereotyp niebezpiecznego kraju, z pewnością przeżyje jedne z najlepszych nurkowań swojego życia…. Dotarcie do Port Sudan, czyli głównego portu handlowego i rybackiego Sudanu, jest możliwe na kilka sposobów. Mamy do wyboru przesiadkę w ZEA, Arabii Saudyjskiej oraz w Egipcie. Zdecydowanie polecam Dubaj, w którym zatrzymujemy się na noc, ale warto pomyśleć nad 2–3-dniowym zwiedzaniem metropolii. Jeśli natomiast mamy Sudan

P

atrząc na tą sudańską ziemię z księżyca, ewidentnie zaznacza

się granica tego państwa, państwa, któ-

do dyspozycji tylko jeden wieczór i poranek, warto zarezerwować sobie chociażby wjazd na najwyższy budynek świata – Burdż Chalifa (829 m!) Już przed wejściem do samolotu mam

re niegdyś szczyciło się mianem największego kraju

nieodparte wrażenie, że jestem już jedną

Afryki, teraz dzieli się na dwie odrębne jednostki:

nogą w innym świecie… „Turystów” jak na

Sudan oraz Sudan Południowy. Jednak to, co stano-

lekarstwo – zdecydowaną dominantę sta-

wi dla nas – nurków, największą różnicę między tymi

nowią Sudańczycy, Egipcjanie, mieszkańcy

dwoma krajami, to 853 km długości linii brzegowej…

Arabii Saudyjskiej, choć trudno ich rozróżnić.

perfectdiver nr 3(5)/2019

29


Zamiast kolorowych walizek lub toreb nurkowych

czenia – przechodzimy w sumie do tego samego –

pilnują swoich drogocennych pakunków – pudeł

delikatnie oddzielonego murkiem, pozbywając się

i pudełeczek, telewizorów, pozawijanych taśmą

na cały pobyt w Sudanie… paszportów. Tak, pasz-

toreb z jedzeniem… Można poczuć się naprawdę

portów. Normalną procedurą, jeszcze do niedaw-

„egzotycznie”. Lotnisko w Sudanie można określić

na, było zatrzymanie paszportów turystów na czas

jako… oryginalne. Kilka budynków przypominają-

pobytu w Sudanie (w naszym przypadku tydzień),

cych garaże, hale, hangary wojskowe, baraki… cięż-

w celu uzyskania i wbicia wizy! Oczywiście wzbu-

ko to opisać. Do tego panowie z karabinami kieru-

dziło to pewne kontrowersje i lęk, że paszporty nie

jący nas do wejścia. Warto wiedzieć, że w Sudanie

wrócą do właścicieli, ale była to naprawdę, standar-

obowiązuje zakaz wykonywania zdjęć obiektów

dowa procedura w tym kraju. Ważną informacją dla

mających znaczenie dla obronności kraju (budynki

osób podróżujących do Sudanu jest to, że paszport

rządowe, obiekty wojskowe, węzły i główne szlaki

musi posiadać minimum 3 puste strony i nie mieć

komunikacyjne oraz mosty).

wizy izralelskiej. Bez tego do Sudanu ani rusz! Kwestia odbioru bagażu też jest dość… ciekawa. Ob-

30

W środku „hali przylotów” zbiera się grupa turystów

sługa lotniska przenosi wszystkie bagaże na taśmę

wokół osoby sprawdzającej nasze promesy wizo-

ręcznie. Biorąc pod uwagę żar palącego słońca oraz

we. Wiza udzielana jest na 30 dni. Tutaj na próżno

ilość bagaży (telewizorów, sprzętów AGD, artyku-

szukać okienek z odprawą paszportową, miejsc

łów spożywczych oraz sprzętu nurkowego), serce

służących do prześwietlania bagażu podręcznego,

się kraja na widok noszących bagaże pracowników

a nawet drzwi automatycznych. Z jednego pomiesz-

lotniska. Niestety, obsługa nie posiadała żadnych


podróże

pojazdów czy wózków. Czas oczekiwania na bagaże można oszacować w granicach od 1,5 do 2 godzin. Niejednemu z nas przeszła przez głowę taka myśl, że bagaż po prostu nie przyleci. Często nie jest

Jeśli chodzi o nurkowanie, Sudan jest jednym z tych miejsc, gdzie po prostu

to aż tak dramatyczna sytuacja, ale w przypadku

trzeba zanurkować, choćby raz w trakcie

Sudanu, sytuacja może stać się trudna. Jeszcze do

pobytu na Ziemi. Życie morskie w pełni

2018 roku, za wyjątkiem kilku firm zajmujących się

usatysfakcjonuje miłośników dużych

organizacją safari nurkowego nie można było znaleźć na lądzie centrum nurkowego, bazy nurkowej czy wypożyczalni sprzętu. Nie ma również możliwo-

zwierząt pelagicznych (…), a także melomanów wraków i historii nurkowania.

ści zgłoszenia chęci wypożyczenia sprzętu na łodzi… Nikt nie mówił, że będzie łatwo!:) Ale na szczęście, obyło się bez nieprzyjemnych przygód. raz w trakcie pobytu na Ziemi. Życie morskie w pełCzas dojazdu z lotniska do portu to ok. 30–40 min.

ni usatysfakcjonuje miłośników dużych zwierząt

Mijamy obszerne równiny, gdzieniegdzie tylko po-

pelagicznych takich, jak rekiny młoty, szare rekiny

wyginane w niewielkie wzgórza, ale przeważnie

rafowe, duże stada barrakud, a także melomanów

płaskie, lepianki i domy ze strzechą, a wokół nich

wraków i historii nurkowania. Każdy, kto nurkował

kozy, wielbłądy i biegające boso dzieci. Po chwili

w Sudanie, nigdy się nie zawiódł. To naprawdę

krajobraz zmienia się – dostrzegamy krzewy, tra-

niesamowite miejsce do nurkowania znajdujące

wy sawanny, a nawet drzewa akacjowe. Port Sudan

się w mniej znanych obszarach Morza Czerwone-

jest największym portem morskim w Sudanie. Za-

go. Podczas gdy w Egipcie setki łodzi nurkowych

łożony został przez Brytyjczyków w 1909 roku i od

pływają po wodach tego samego morza, liczba ta

tego momentu, przejął rolę największego portu

w Sudanie jest bliska 13.

sudańskiego – Suakinu. Decydując się na safari nurkowe w Sudanie, mamy Jeśli chodzi o nurkowanie, Sudan jest jednym z tych

do dyspozycji trzy lub cztery trasy: trasę północ-

miejsc, gdzie po prostu trzeba zanurkować, choćby

ną, południową, „ultimate trip” łączącą najlepsze

perfectdiver nr 3(5)/2019

31


miejsca północy i południa, oraz dalekie południe

wane jest przez bardzo silne prądy. Po kilkunastu

(pod granicę z Erytreą). My wybieramy trasę North!

minutach dostrzegamy pod nami sylwetki rekinów

To, co charakteryzuje tą trasę to piękne, nienaru-

młotów zataczające kręgi, tym samym przedostając

szone rafy koralowe, laguny i pinakle, ale przede

się na płytsze głębokości. Widok? Niezapomniany!!

wszystkim – codzienne spotkania z rekinami (Silky

Po chwili, niczym latający dywan płyną pod nami,

shark, Grey reef shark, Hammerhead sharks)! Można

zapewniając niezapomniany spektakl! Emocje się-

by wymienić i opisać blisko 10 nurkowisk godnych

gają zenitu. Czy to na pewno Sudan? Jakby tego

zobaczenia, jednak jest kilka na tyle znaczących, że

było mało, nad płaskowyżem wiruje stado barra-

z pewnością mogą przyjąć miano wizytówki nurko-

kud. Znajdujemy się tak blisko, że mamy wrażenie,

wego Sudanu.

że znajdujemy się w centrum podmorskich wydarzeń. Podczas drugiego nurkowania w tym miejscu,

Angarosh Reef to jedno z najsłynniejszych, tutej-

ponownie spotykamy młoty oraz szare rekiny ra-

szych miejsc nurkowych. Znajduje się na południe

fowe i białoczube. I jak tu nie kochać nurkowania?

od portu w Sudanie, ok 3 km od Abington Reef.

32

Praktycznie każdy jacht safari, który płynie na po-

Po kilku dniach spędzonych na morzu, udało nam

łudnie lub północ, nie może odmówić sobie postoju

się stanąć suchą stopą na lądzie. Docieramy, do jed-

na nurkowanie w tym miejscu! Z języka arabskie-

nego z najlepszych miejsc nurkowych na świecie – do

go, nazwa oznacza „Matkę rekinów”. Nurkowanie

rafy Sanganeb, którą od razu rozpoznajemy poprzez

zaczynamy skoro świt. Rafa ma kształt kropli i jest

widoczną z daleka – latarnię morską. Zbudowana

łatwa do rozpoznania. Pierwszy płaskowyż prowa-

w 1906 roku przez Brytyjczyków jest historycznym

dzi do 25 m głębokości, a drugi do 45 m głębokości.

i kultowym elementem morskiego parku narodo-

Przemieszczamy się od południowej strony wyspy,

wego położonego około 25 km na wschód od Port

wzdłuż pionowych ścian rafy na jej przeciwną stro-

Sudan. Obecnie zarządzana jest przez sudańską

nę. Od samego początku nurkowania miejsce opie-

marynarkę wojenną. Latarnia o wysokości 54 m


podróże

i średnicy podstawy 10 m, jest jedną z najważniejszych latarni nawigacyjnych na Morzu Czerwonym i stanowi najlepszy punkt widokowy na niezwykłą rafę Sanganeb. Atol Sanganeb jest jedynym (!) atolem w Morzu Czerwonym. Atol ten jest rafą koralową w kształcie pierścienia, zawierającą obręcz koralową, która częściowo lub całkowicie otacza lagunę. Sanganeb Atoll był pierwszym morskim Parkiem Narodowym, który w 1990 r. został utworzony w Sudanie. Jeśli chodzi o nurkowanie, znajduje się tu jedna z najbardziej unikalnych struktur rafowych w całym Morzu Czerwonym, której strome zbocza wznoszą się z dna morskiego o głębokości 800 m. My schodzimy od razu na 30 m i naszym oczom ukazuje się stado delfinów!! Rafa słynie z niezwykłego bogactwa życia morskiego – żyje tu co najmniej 300 gatunków ryb, w tym liczne endemity i rzadkie gatunki rekinów, delfinów, żółwi morskich, a także mięczaków. Podczas nurkowań podziwiamy po raz kolejny już ławice barrakud wirujących w toni, sunące spokojnie rekiny szare, duże groupery oraz ławicę trevalierów. Pomiędzy nurkowaniami, płyniemy zodiakami do pomostu, gdzie wita nas kilku sudańskich żołnierzy. Słońce paliło niemiłosiernie, a przed nami było 268 spiralnych stopni, prowadzących na szczyt latarni. Z perspektywy czasu mogę stwierdzić, że było to jedne z piękniejszych „Stairway to Heaven”! Widok jaki ujrzeliśmy, ciężko porównać z czymś innym. Turkusowa woda atolu oblewająca latarnię z każdej strony zapierała dech w piersiach. Atol znajduje się na liście UNESCO od 2016 roku, i jest to z pewnością „best of the best” Morza Czerwonego! Pobyt na naszej 40-metrowej łodzi Andromeda mijał nam fantastycznie. Intensywny program nurkowy i głębokie nurkowania dawały nam w kość, a każdą przerwę między nurkowaniami przesypialiśmy na pokładzie. W przeddzień nurkowania na rafie Shaab Rumi, załoga statku przygotowała dla nas seans – film dokumentalny o Jacques'u Cousteau i jego stacji badawczej – Precontinet II, którą zobaczyliśmy na własne oczy już następnego dnia. To właśnie w Sudanie, ponad 50 lat temu dwóch słynnych pionierów nurkowania – Hans Hassu

perfectdiver nr 3(5)/2019

33


ze stacji badawczej Cousteau w Sudanie, to garaż

To co zostało ze stacji badawczej Cousteau w Sudanie, to garaż dla pojazdu podwodnego, hangar na sprzęt, klatki dla rekinów.

dla pojazdu podwodnego, hangar na sprzęt, klatki dla rekinów. Wszystkie te konstrukcje znajdują się na głębokości 7–15 m. Nasze nurkowanie jest przepiękne – długie i spokojne. Bogata w życie mor-

Wszystkie te konstrukcje znajdują się na

skie rafa jest doskonale oświetlona. Bez problemu

głębokości 7–15 m. Nasze nurkowanie

można spenetrować podwodny „garaż” wpływając

jest przepiękne – długie i spokojne.

do środka. Wszędzie wiją się ławice GlassFish’ów, a pod konstrukcją spotykamy skrzydlice. Wszystkie elementy pozostałości po stacji badawczej są pięknie porośnięte przez rafę. Gąbki i miękkie ko-

i Jacques Yves Cousteau sfilmowali niesamowite

rale zapierają dech w piersiach. Shaab Rumi robi

życie morskie. Cousteau był francuskim oficerem

niesamowite wrażenie szczególnie po tym, jak kilka

marynarki, podróżnikiem i oceanografem, a przede

godzin wcześniej ogląda się jak dokładnie w tym

wszystkim pionierem nurkowania, który całe swoje

samym miejscu, w 1963 roku mieszkali i prowadzili

życie poświęcił odkryciom morskim. Jego główne

badania najlepsi oceanografowie i biolodzy. Była to

zainteresowania wzbudziły nie tylko wielkie zna-

dla mnie niezapomniana lekcja nurkowej historii,

czenie dla nauki, ale także zaciekawiły opinię pu-

która uświadomiła nam, że „Świat bez słońca” może

bliczną. Zdobył absolutną sławę dzięki podwodnym

być równie zachwycający, jak ten który znamy z po-

doświadczeniom, które przeprowadził na począt-

znawanych przez nas lądów.

ku lat sześćdziesiątych. W ramach eksperymen-

34

tu Précontinent II spędził miesiąc mieszkając pod

Oprócz raf koralowych utrzymanych w znakomitej

wodą, co udokumentował w filmie pt. „Świat bez

kondycji, niewyobrażalnego bogactwa życia mor-

słońca”. Mówi się, że ze wszystkich mórz na świe-

skiego i legendarnych miejsc, jak stacja badawcza

cie wybrał właśnie „sudańskie” Morze Czerwone

Cousteau, możemy tu zobaczyć również wraki. To

do swojego eksperymentu. Prékontinent II jest

właśnie przy Port Sudan znajduje się wrak, który

ostatnim widocznym przypomnieniem serii trzech

śmiało można porównywać do słynnego na całe

francuskich podwodnych miasteczek. Podwodna

Morze Czerwone – SS Thistlegorm’a. Umbria była

„wioska”, zaprojektowana przez światowej sławy

statkiem pasażersko-towarowym, który od prawie

pioniera oceanografii, miała być dowodem na to,

80 lat leży na rafie Wingate, około 5 km od Port

że ludzie mogą żyć pod wodą bez przerwy przez

Sudan, na głębokości 25 m, spoczywając na lewej

dłuższy czas, na coraz większej głębokości. Pod-

burcie pod kątem około 45 stopni. Ten włoski okręt

wodne wioski zostały również zbudowane w celu

zbudowany został w 1912 roku, a w swój ostatni

zbadania podwodnego świata i przeprowadzenia

rejs wypłynął 1940 roku, zabierając na pokład mię-

badań dla przemysłu paliwowego, który finanso-

dzy innymi ponad 360 000 bomb o wadze od 15 do

wał projekt. Pierwsze podwodne miasteczko, Pré-

100 kilogramów, 60 skrzyń z detonatorami, worki

continent I znajdowało się na Morzu Balearskim

z cementem, samochody, 8600 ton amunicji oraz

u wybrzeży Marsylii, drugie – właśnie w Sudanie.

1500 butelek wina Prosecco. W czerwcu 1940 roku,

Lokalizacja drugiej wioski Prekontynentalnej zosta-

w drodze do Erytrei, statek został zatrzymany przez

ła wybrana tak, aby znajdowała się blisko wejścia

brytyjskich żołnierzy, którzy doskonale zdawali so-

do laguny, obok zewnętrznej ściany rafy. Rafa była

bie sprawę co znajduje się na pokładzie statku,

idealnym wyborem, ponieważ jej życie morskie jest

i co zostanie użyte przeciwko aliantom, jak tylko

jednym z najbogatszych na świecie! Projekt nazwa-

Włosi ogłoszą przystąpienie do II wojny światowej.

no Précontinent II, co oznacza – szelf kontynentalny.

Kiedy 10 czerwca 1940 r., kapitan Umbrii usłyszał

Konstrukcje zostały przymocowane do dna za po-

przez radio przemówienie Mussoliniego deklarują-

mocą lin stalowych i 200 ton ołowiu. To co zostało

ce przystąpienie Włoch do wojny, sprytnie zatopił


perfectdiver nr 3(5)/2019

35


statek zabierając wcześniej całą załogę do szalup,

Po tygodniu spędzonym na morzu, ponownie dobi-

aby ładunek nie dostał się w ręce wroga. W związku

jamy do portu, który tętni życiem. Przed stragana-

z tym, wrak statku nie ma żadnych mechanicznych

mi piętrzą się stosy daktyli, suszone papryczki chili,

uszkodzeń. Łodzie nurkowe nie mogą cumować na

nasiona kolendry i kardamon, bez którego nie ma

wraku, dzięki czemu statek jest w stanie idealnym!

prawdziwej sudańskiej kawy, a kawa smakuje tu jak

Na Umbrii zanurkowaliśmy trzy razy. Świetna wi-

nigdzie indziej.

doczność i całkowity brak innych płetwonurków to jedne z największych atutów Umbrii. Wrak o długo-

To, co zachwyciło mnie w nurkowaniu w Sudanie,

ści 155 m i 18 m szerokości przyprawia o zawrót gło-

to jego różnorodność i spektakularne miejsca

wy! Ponad 1000 butelek wina Prosecco (pustych!)

nurkowe. Każdy dzień był inny. Na każdym kroku

do dziś dzień spoczywa przy wraku. Trzy Fiaty Topo-

spotykaliśmy dużych przedstawicieli zwierząt pe-

lino 1100 w wersji Lungo, wyglądają jakby dopiero

lagicznych, nurkowaliśmy w silnym prądzie, przez

co wyjechały z fabryki. Szyby w oknach są niena-

który czasem dosłownie „czołgaliśmy się” po rafie.

ruszone! Kiedy przepływamy przez restaurację,

Falujące miękkie koralowce, gorgonie, piękne, czer-

przed oczami mam kadry z filmu Titanic – światło

wony groupery, lasy anemonów, stada Jackfish’ów

słoneczne wpada przez okna i bulaje, nadając nie-

i głównie rekiny młoty na każdym kroku. Do tego

samowity czar całemu wnętrzu. Umbria cały czas

niesamowity wrak oraz pozostałości stacji badaw-

żyje. Praktycznie każdy jej element, porośnięty jest

czej „ojca nurkowania”.

rafą, która przyciąga setki morskich stworzeń. Duże

36

muszle, twarde i miękkie korale i anemony. Można

Zwieńczeniem wyjazdu jest wycieczka do dawnego

tu zobaczyć maszynownię, kuchnię, mostek kapi-

portu – Suakinu. Przez przeszło 3000 lat, port na wy-

tański oraz pięć ładowni. W jednej z nich, w równym

spie Suakin, miał strategiczne znaczenie dla potęż-

rzędzie od góry do dołu leżą… bomby lotnicze oraz

nych imperiów. Obecnie jest tylko „pokruszonym

skrzynie z amunicją. Takie widoki wywołują ogrom-

reliktem bogactwa”, które przechodziło przez jego

ny dreszczyk emocji!

koralowe mury z całego świata. Port od X w. p.n.e.


reklama

Morze, gdy raz rzuci urok, na zawsze utrzyma Cię w swej sieci cudów. Jacques Yves Cousteau

stale ewoluował – miał znaczenie handlowe i religijne. Przez całe swoje życie pozostawał zamożny, przekształcając się w bogaty, zamknięty port na wyspie. Ale to, co jest najciekawsze i najpiękniejsze w tym

porcie to

to, że każdy budynek został wykonany z oszałamiającego

korala, a ich ściany obfitowały w drewniane i kamienne zdobienia. Suakin był szczytem średniowiecznego luksusu nad Morzem Czerwonym! W XIX wieku port ewoluował po raz ostatni, stając się ośrodkiem handlu niewolnikami z Afryki Wschodniej. W miarę zmniejszania się tego handlu, port stawał się coraz bardziej niepotrzebny. W latach dwudziestych Suakin popadł w kompletną ruinę. Płytkie wody i szorstki koral sprawiły, że handel zaczął rozkwitać w kierunku północnym do Port Sudan, a budynki koralowe, które kiedyś były klejnotem koronnym portu, zaczęły się rozpadać. Tylko ruiny (niegdyś wielkiego miasta koralowego) nadal istnieją i są starannie strzeżone jako ważna część przemysłu turystycznego. Dla mnie jest to miejsce magiczne, z prawdziwymi ludźmi i prawdziwą atmosferą tego kraju. Sudan to prawdziwa perełka na nurkowej mapie świata. Na całe szczęście, jeszcze nie tak bardzo popularna i turystyczna jak sąsiadujący z tym państwem Egipt. Każdy, kto zanurkuje tu chociaż raz, z pewnością nie pozostanie obojętny na wybitnie dziewicze rafy, ogrom różnorodnej fauny i morską harmonię, typową dla Sudanu.

perfectdiver nr 3(5)/2019

37


p l a n e ta z i e m i a

Morskie sanktuaria szansa dla waleni trzymanych w niewoli Tekst i zdjęcia jakub banasiak

Rok 2019 jest dla delfinów i wielorybów szczególny. Rosjanie rozpoczęli wypuszczanie na wolność białuch i orek odłowionych do celów komercyjnych i więzionych niedaleko Nachotki. Robią to jednak w sposób tak niedbały i nieprofesjonalny, że przetrwanie uwalnianych zwierząt jest pod znakiem zapytania. Kanada przyjęła właśnie ustawę zakazującą trzymania waleni w niewoli a chwilę później Japonia ogłosiła, że z dniem 1 lipca wraca do komercyjnych połowów wielorybów. Za to Islandia podała, że tego lata rezygnuje z połowów wielorybów, co zdarzyło się pierwszy raz od 17 lat… Dobre wieści nieustannie mieszają się ze złymi…

38


te mogą wrócić do morza. Wierzymy, że będzie ono symbolicz-

islandia

nym początkiem końca okrutnego biznesu opartego na trzymaniu tych niesamowitych morskich ssaków w betonowych basenach, z dala od środowiska naturalnego.

Heimaey

W chwili, gdy piszę te słowa, białuchy Little Grey i Little White doszły już do siebie po wyczerpującej podróży, przyjmują właściwe ilości pokarmu i przechodzą kwarantannę w specjalnym basenie. Za kilka tygodni powinny zostać już umieszczone w docelowym miejscu – w naturalnej zatoce na wyspie Heimaey. Utworzone we współpracy z WDC (Whale and Dolphin Conservation) i SEA LIFE TRUST nadmorskie sanktuarium na Islandii jest jednym z największych osiągnięć w opiece i ochronie waleni w niewoli od dziesięcioleci, a także pierwszym tego rodzaju obiektem na świecie. Projekt ten pomoże wesprzeć rehabilitację więzionych wcześniej morskich ssaków w ich naturalnym środowisku, a w przyszłości zapewne stanie się domem dla kolejnych uwolnionych białuch. WDC współpracuje również z innymi projektami sanktuariów, takimi jak Whale Sanctuary Project w Ameryce Północnej i Dolphin Sea Refuge we Włoszech. Sam termin „nadmorskie sanktuarium” jest kalką z języka angielskiego (seaside sanctuary), ale trudno znaleźć tu jakiś właściwy polski odpowiednik.

T

Nie chodzi bowiem o rezerwat, a słowo „azyl” też a huśtawka dobrych i złych wiadomości może

nie jest do końca adekwatne. Cóż – nowe zjawiska

przyprawić o zawrót głowy. Ale wśród tych

wymykają się starym definicjom.

rozlicznych newsów wciąż wielkim źródłem na-

dziei i radości pozostają informacje o dwóch biału-

Sanktuarium nadmorskie to wydzielona część na-

chach – Little Grey i Little White z oceanarium Chan-

turalnego akwenu (najczęściej morskiej zatoki),

gfeng Ocean World w Szanghaju, które w czerwcu

wygrodzona sieciami, w której walenie, przetrzy-

przyleciały na Islandię, gdzie zostaną wypuszczone

mywane do tej pory w delfinarium a niezdolne

do morza do specjalnie przygotowanej wielkiej za-

do samodzielnego życia na wolności, będą mogły

grody w zatoce Klettsvik. Oto na naszych oczach

dożyć swoich lat w warunkach maksymalnie zbli-

dzieje się cud – rusza pierwsze na świecie, wycze-

żonych do naturalnych, na jak największej prze-

kiwane od dawna, nadmorskie sanktuarium dla

strzeni, w środowisku wodnym adekwatnym dla

waleni – miejsce, gdzie po latach niewoli zwierzęta

swojego gatunku. Będą miały zapewnioną ochronę

perfectdiver nr 3(5)/2019

39


i opiekę oraz wsparcie weterynaryjne, a ich dobro

Potencjalna lokalizacja sanktuarium nadmorskiego

i autonomia będą kwestią priorytetową. W takich

musi uwzględnić warunki pogodowe, prądy, prze-

miejscach kontakty z opiekunami zostaną do-

pływ wody, poziomy pływów, szkodliwe zakwity glo-

celowo ograniczone do absolutnego minimum.

nów, skład gatunkowy lokalnego ekosystemu. Jed-

Ewentualni odwiedzający będą mogli podziwiać

nocześnie projekt sanktuarium nadmorskiego musi

zwierzęta tylko z dystansu, z wyznaczonych miejsc

ocenić antropogeniczne wpływy, takie jak lokalne

obserwacyjnych bądź dzięki zastosowaniu specjal-

poziomy zanieczyszczenia i ich źródła, ruch statków,

nego systemu kamer. Sanktuarium może też służyć

lokalne rybołówstwo, presję ze strony turystyki itp.

przy okazji jako miejsce rehabilitacji odratowanych

Niezbędne są analizy temperatury wody i zasolenia

zwierząt (np. takich, które osiadły na plaży), bądź

oraz warunków życia na różnych głębokościach.

przygotowania delfinów z oceanariów, które nadają się do samodzielnego życia w morzu, do wypusz-

Każdorazowo trzeba też przemyśleć kwestię wspar-

czenia ich na wolność.

cia bądź sprzeciwu ze strony lokalnej społeczności. Konieczny będzie także odpowiedni teren na lądzie,

Sanktuaria dla słoni, dużych kotów, niedźwiedzi

który umożliwi budowę potrzebnej infrastruktury,

i naczelnych istnieją w różnych miejscach na świecie

w tym powierzchni biurowej, centrum dla odwie-

już od wielu lat. Jednak do tej pory nie istniało żad-

dzających, przestrzeni laboratoryjnej, miejsca do

ne sanktuarium morskie, gdyż środowisko morskie

przygotowywania i przechowywania pokarmu, po-

ma wiele elementów, które zdecydowanie kompli-

mieszczeń dla personelu.

kują całą sprawę. Doskonale widać te problemy na

40

przykładzie komercyjnych prowizorycznych delfina-

Bardzo istotna jest potrzeba zapewnienia opieki

riów usytuowanych w nieprzemyślanych miejscach,

weterynaryjnej. Jak w przypadku każdego innego

w wygrodzonych zatokach morskich – zwłaszcza na

sanktuarium dzikiej przyrody, jedne osobniki mogą

Karaibach. Niektóre takie obiekty zbudowano na

wymagać minimalnej interwencji, podczas gdy inne

obszarach silnie zanieczyszczonych, z niewystar-

mogą potrzebować intensywnej specjalistycznej

czającą cyrkulacją wody bądź zagrożonych huraga-

opieki. Sanktuarium musi być w stanie zapewnić

nami. Ilość wypadków, zachorowań oraz poziom

różne poziomy opieki weterynaryjnej. Niezbędne

śmiertelności zwierząt są tam bardzo wysokie.

są obiekty do przeprowadzenia kwarantanny, do


planeta ziemia

(walenie) Będą miały zapewnioną ochronę i opiekę rutynowych bądź interwencyjnych badań USG. Odrębny temat to działania związane z zapobieganiem ciąży, ponieważ sanktuarium nie może być miejscem rozrodu. Można tu łączyć różne metody

oraz wsparcie weterynaryjne, a ich dobro i autonomia będą kwestią priorytetową.

zapobiegania ciąży, takie jak chemiczne środki an-

W takich miejscach kontakty

tykoncepcyjne z okresową fizyczną separacją płci.

z opiekunami zostaną

Sanktuarium może też np. okresowo akceptować tylko jedną płeć.

docelowo ograniczone do absolutnego minimum.

Kolejna kwestia mająca wpływ na wybór lokalizacji to bezpieczeństwo. Konieczne jest opracowanie protokołów bezpieczeństwa, uwzględniających

Nadmorskie sanktuaria będą docelowo otwarte dla

wyzwania, jakie stawia dana lokalizacja. Zawsze

publiczności, choć oczywiście w o wiele mniejszym

będzie np. istniało ryzyko, że intruzi z zewnątrz

zakresie i na innych zasadach niż parki morskie.

przedostaną się na teren sanktuarium i skrzywdzą,

Ludzie będą mogli je odwiedzać w konkretnych

celowo lub nieumyślnie, mieszkające tam zwierzę-

godzinach. Pamiętajmy jednak, że sanktuaria nie

ta. Stąd wymóg monitorowania obiektu 24 godzi-

będą placówkami rozrywkowymi, więc potrzeby

ny na dobę. Sanktuarium musi być również tak za-

zwierząt zawsze będą tu priorytetem. Oferowane

projektowane, aby minimalizować ryzyko ucieczki

za to będą bogate programy informacyjne, eduka-

rezydującego tam walenia i niekontrolowanego

cyjne i te związane z ochroną przyrody. Multime-

przedostania się go do otaczającego środowiska.

dia oraz wykorzystanie rzeczywistości wirtualnej

perfectdiver nr 3(5)/2019

41


Ośrodek na Islandii jest pierwszym i najbardziej

Ze swej natury nadmorskie sanktuaria będą oferować waleniom diametralnie większą przestrzeń, więcej wyzwań

zaawansowanym, ale nie jedynym takim przedsięwzięciem. Zważywszy na ilość orek i delfinów trzymanych w parkach morskich w USA, szczególnie ważny wydaje się Whale Sanctuary Project. Jest to

i więcej stymulujących bodźców. Ludzie

pierwsza organizacja skupiająca się wyłącznie na

oczywiście dalej będą sprawowali

tworzeniu nadmorskich sanktuariów w Ameryce

opiekę nad zwierzętami, ale będą im coraz mniej potrzebni.

Północnej dla wali, delfinów i morświnów, które będą przenoszone tam z obiektów rozrywkowych lub zostaną uratowane z oceanu i wymagać będą rehabilitacji bądź stałej opieki.

zapewnią niezwykłe doświadczenie życia orek czy

Praktycznie wszystkie większe walenie w niewo-

wali w oceanie przy jednoczesnej pełnej dbałości

li, zwłaszcza z zimniejszych siedlisk (takie jak orki

o dobrostan zwierząt.

i białuchy), są trzymane w betonowych zbiornikach, przynajmniej w USA. Ma to bardzo negatywny

42

Obecnie w rozlicznych delfinariach, parkach mor-

wpływ na zwierzęta. U orek w niewoli bardzo często

skich i oceanariach na całym świecie w niewoli znaj-

spotykane są połamane i zużyte zęby, będące po-

duje się ponad 3000 wali, delfinów i morświnów.

kłosiem różnych stereotypii, liczne zranienia w wy-

Aby zakończyć ich niedolę, musimy znaleźć i przy-

niku aktów agresji międzyosobniczej, a także opad-

gotować miejsca w naturalnych morskich środowi-

nięta płetwa grzbietowa (w wyniku upośledzonych

skach, do których można by je przenieść, w różnych

potrzeb lokomotorycznych), widoczna u wszyst-

częściach świata.

kich samców. Powiększenie basenów w parkach


planeta ziemia

morskich nie wchodzi w grę – byłyby zbyt drogie

wiązała się też do przekazania co najmniej 1 miliona

i nieopłacalne. A przecież drapieżniki oceaniczne

dolarów na ukończenie pierwszego ośrodka.

cierpią, gdy znajdą się w tak małych przestrzeniach. Poza wspomnianymi powyżej fizycznymi i fizjolo-

Również w Europie planuje się uruchomienie nad-

gicznymi dolegliwościami, niewola powoduje u orek

morskich sanktuariów dla delfinów. Rozpatrywa-

również nienaturalne zachowania i w drastyczny

no lokalizacje m.in. na Ibizie i we Włoszech, ale

sposób ogranicza i upośledza życie społeczne.

nie ujawniono jeszcze ostatecznego miejsca. Do miana nadmorskiego sanktuarium w Europie pre-

Ze swej natury nadmorskie sanktuaria będą ofe-

tenduje ośrodek Archipelagos Institute of Marine

rować waleniom diametralnie większą przestrzeń,

Conservation na greckiej wyspie Lipsi. Ma on być

więcej wyzwań i więcej stymulujących bodźców.

schronieniem dla delfinów wyrzuconych na brzeg,

Ludzie oczywiście dalej będą sprawowali opiekę

wymagających rehabilitacji bądź przeniesionych

nad zwierzętami, ale będą im coraz mniej potrzeb-

z komercyjnych delfinariów. Ma to być także przy

ni. Naturalne środowisko, z wszelkimi charakte-

okazji ośrodek rehabilitacji dla fok i żółwi. Jednak

rystycznymi dla niego elementami, powinno być

część europejskich ekspertów zajmujących się do-

dla delfinów bardziej interesujące niż interakcje

brostanem delfinów dość sceptycznie podeszła do

z opiekunami. W morskim środowisku my ludzie

tego ośrodka, uważając, iż nie spełnia on wszystkich

nie jesteśmy tym ssakom do niczego potrzebni.

niezbędnych wymogów stawianych przed nadmor-

Nadmorskie sanktuaria mogą dać waleniom moż-

skim sanktuarium. A Stary Kontynent bardzo po-

liwość odzyskania pewnej niezależności lub przy-

trzebuje takiego miejsca. Pokazał to choćby drama-

najmniej zapewnić im większą kontrolę nad swoim

tyczny los delfinów z zamkniętego fińskiego Parku

codziennym życiem.

Rozrywki Särkänniemi w Tampere, które trafiły do kolejnego miejsca niewoli – tym razem do Attica

Tak jak wcześniej powiedziano, wybór miejsca na

Zoological Park w Grecji, działającego zresztą z po-

sanktuarium dla waleni jest olbrzymim wyzwaniem.

gwałceniem przepisów prawa.

Orki i białuchy są zwierzętami zimnowodnymi, więc poszukiwania idealnej lokalizacji w USA skupiły się

Nie możemy cofnąć wszystkich krzywd i szkód, jakie

na wybrzeżach stanu Waszyngton, Kolumbii Bry-

wyrządziliśmy waleniom, utrzymując je w niewoli,

tyjskiej i Nowej Szkocji. Spośród dosłownie tysię-

ale zapewniając im nadmorskie sanktuaria, może-

cy możliwych lokalizacji, które były rozpatrywane

my diametralnie poprawić ich jakość życia. I taki

w tym regionie, badacze zawęzili listę do kilku

właśnie jest ich cel.

miejsc, które spełniają wszystkie kryteria. Obecnie przeprowadzane są tam szczegółowe wizje lokalne. Już sam złożony proces poszukiwania właściwego miejsca pokazuje, że takie inicjatywy są bardzo drogie. Whale Sanctuary Project szacuje, że koszt uruchomienia sanktuarium to kwota rzędu 20 milionów dolarów. A potem oczywiście trzeba finansować długoterminową opiekę nad zwierzętami, której koszty organizatorzy będą starali się pokryć dzięki darowiznom i sprzedaży materiałów oraz programów edukacyjnych. Whale Sanctuary Project został uruchomiony z początkową dotacją w wysokości 200 000 dolarów od Munchkin Inc., globalnej firmy produkującej artykuły dla dzieci. Firma zobo-

perfectdiver nr 3(5)/2019

43


artykuł sponsorowany

n a s z a r o z m owa

O biznesie, nurkowaniu i latarkach Z Krzysztofem Gawrońskim (blueabyss.pl) rozmawia Wojciech Zgoła

Od czego zaczynaliście, co spowodowało, że

wanie biznesowo…

weszliście w nurkowanie biznesowo?

Dwa słowa o nauce – to może faktycznie trochę

Prawdę mówiąc pamiętam tylko jedno pytanie

dziwnie wyglądać, jak mówię, że się uczymy, jak

od Ani i Mariusza… Czy zapisujemy się na kurs

spojrzy się z zewnątrz na naszą firmę z kilkoma

instruktorski? Pamiętam, że pomysł początkowo

znanymi w kraju markami w dystrybucji, ale tak

wcale mi się nie spodobał, bo miałem inne plany.

jest. Jeżeli się nie uczysz, nie inwestujesz i nie

Nurkowanie było naszą wspólną pasją od wielu

patrzysz do przodu, to stoisz w miejscu lub się

lat. Pewnie z tego powodu chcieliśmy ją pokazy-

cofasz. My cofać się nie chcemy. Skoro o wejście

wać innym. Nikt z nas nie musiał wtedy, ani nie

w biznes pytasz to znaczy, że o kasę bez używania

musi teraz, żyć z biznesu nurkowego, którego

tego słowa. Włożyliśmy tyle, ile uznaliśmy za sto-

cały czas się uczymy i pewnie dlatego łatwiej było

sowne i mogę powiedzieć, że do dnia dzisiejszego

powiedzieć „tak”. Minęło sporo ponad dziesięć lat

nie wyjęliśmy z tego biznesu ani grosza. Cały czas

od pierwszego zanurzenia i trochę ponad pięć lat

inwestujemy i może dlatego nie przejmujemy się

od zdania egzaminów instruktorskich, a my nadal

tym czy idziemy szybciej czy wolniej, ważne, że

się uczymy.

do przodu, bo nie jesteśmy nastawieni na szybki zysk i zwrot inwestycji. Bardziej nastawiamy się

44

Wiesz, że to rzadkie, mówić, że się ciągle

na ułatwianie dostępu do produktów bardzo

uczymy? Przyjęło się, że instruktor to raczej

dobrych jakościowo w akceptowalnej cenie. Na-

wie wszystko i nie mówi się o ciągłym dosko-

stawiamy się też na przekazywanie pasji poprzez

naleniu i podnoszeniu kwalifikacji. Ale to inny

pojedyncze zejścia pod wodę – intro, czy szkole-

temat. Wróćmy do tego, że weszliście w nurko-

nia – jednak nie hurtowo, aby były na najwyższym


poziomie. Nie napinamy się, nie ścigamy itp… nie startujemy w zawodach ilości wydanych certyfika-

Bardziej nastawiamy się na ułatwianie

tów – to nie jest nasza idea.

dostępu do produktów bardzo dobrych

Od czego zaczynaliście?

jakościowo w akceptowalnej cenie.

Od czego zaczynaliśmy? Ciekawe pytanie. Od

Nastawiamy się też na przekazywanie pasji

swojego sprzętu prywatnego, masy posiadanych

poprzez pojedyncze zejścia pod wodę –

certyfikatów i doświadczenia ładnych kilku setek

intro, czy szkolenia – jednak nie hurtowo,

zejść pod wodę na głowę oraz zakupów ponownie nowego sprzętu rekreacyjnego dla siebie i poten-

aby były na najwyższym poziomie.

cjalnych klientów oraz samochodu, którym można wozić sprzęt po zdaniu egzaminów instruktorskich. Być może gdybyśmy ich nie zdali, dziś

Takie ustaliliśmy zasady z Decathlonem. Począt-

mielibyśmy więcej czasu. Wszystko przez naszych

kowo nawet się to zaczęło zazębiać, ale w chwili,

CD – za dobrze nas przygotowali – żartowałem

kiedy w jednym z miast okazało się, że nikt nie

oczywiście – nadal im za to dziękujemy.

chce się podjąć szkolenia OWD… nie za darmo oczywiście… a my musielibyśmy sami pojechać do

Jak wspomniałeś, ciągle uczycie się biznesu

innego miasta i zrobić tam kurs, podjęta została

nurkowego w Polsce, bo na rynku jesteście

decyzja o wycofaniu się z tego tematu. Nie mieli-

krótko, trochę ponad 5 lat. Jak minęły te lata

śmy i nie mamy nadal na takie działanie czasu.

wytężonej pracy? Biznes nurkowy, jako szkolenia, to była dla nas

Co zatem z tymi szkoleniami?

nowość. Handel natomiast nie był dla nas jakimś

Co jakiś czas pojawiają się nowe pomysły, ale tak

bardzo skomplikowanym zadaniem. Od lat sie-

naprawdę w kwestii szkoleń nie reklamujemy się

działem i siedzę w handlu. Można powiedzieć, że

za bardzo. Czasami ktoś do nas zadzwoni z pole-

zęby zjadłem na negocjacjach i sprzedaży różnych

cenia, a czasami, bo się dowie, że szkolimy tylko

produktów bardziej lub mniej potrzebnych w ży-

jeden na jeden i nie pobieramy za to dodatkowej

ciu człowieka. Szkolenia najpierw trzeba sprze-

kasy. Jest nam łatwiej. Tak jak wspomniałem nikt

dać i dlatego wpadłem na pomysł, aby sprzedaż

z nas nie żyje z nurkowania. Moim zdaniem to

prowadzić nie tylko lokalnie, ale w całym kraju.

dobrze, ponieważ nie wpadamy w rutynę i nie

Chciałem w ramach umowy i negocjacji wciągnąć

wykańcza nas stres, czy będziemy mieli na życie,

do współpracy Decathlon nie tylko dla naszej

czy nie. Dziś jedni odkładają kasę na emeryturę

firmy, ale dla każdej innej chętnej do współpracy

w ZUS, OFE, lokatach, bankach, a my w biznesie

firmy nurkowej. Mało kto wierzył, że uda się do tego doprowadzić.

Zdjęcie Irena Stangierska

I jak poszło? Pierwszy etap, czyli wprowadzenie do sprzedaży kursów nurkowania, przeszliśmy jak burza, choć teoretycznie to miało być najtrudniejsze. Decathlon zgodził się nawet na inwestycję finansową we współpracę, która była dla nich jak i dla nas kompletną nowością. Pojawiły się informacje o nas w całym kraju. Pierwsze zapytania o kursy, lokalizacje itd. Rozdzwoniły się telefony z prośbą o wyjaśnienie zasad szkolenia przed zakupem.

perfectdiver nr 3(5)/2019

45


artykuł sponsorowany

Stworzyliśmy pakiet latarek testowych i wysyłamy na testy w każdy weekend. Po testach otrzymujemy zawsze zamówienia

sprzedajemy sprzęt do nurkowania to warto być

oraz pozytywne oceny. Bardzo cieszy nas

przygotowanym na szkolenia. Zadaliśmy sobie

fakt zainteresowania nie tylko latarkami zapasowymi i głównymi, których mamy w ofercie sporo, ale również latarkami foto.

pytanie o to, czy warto być pośrednikiem, czy dystrybutorem, z wyłącznością na Polskę. Jak zaczynaliśmy przygodę z nurkowaniem ponad 10 lat temu, jedną z bardziej znanych marek na rynku był Dive System. Potem zniknął. Stwierdziliśmy, że nikt tego nie promuje i może jest tam miejsce dla nas. Wysłaliśmy wiadomość z pytaniem do

nurkowym. Coś się kręci, coś rozwija i wbrew po-

producenta i dostaliśmy zaproszenie do rozmów

zorom jest ciekawie i wesoło, a do tego cały czas

po wymianie kilku istotnych informacji. Otrzyma-

poznajemy nowych ciekawych ludzi.

liśmy w odpowiedzi trochę szczegółów i po kilku dniach wylądowaliśmy w Rzymie, a kilka godzin

Za to pewnie inaczej wyszło z handlem?

później przy stole negocjacyjnym. Na drugi dzień

Handel też okazał się inny niż początkowo my-

podpisaliśmy umowę dystrybucyjną. Po kilku

śleliśmy. Dotarcie do dobrych kontaktów nie jest

tygodniach pojechaliśmy po pierwszą dostawę

wcale takie proste i są pewne wymagania stawia-

i się zaczęło.

ne przez dystrybutorów. Tu rządzą inne reguły niż w tradycyjnym handlu, o których nie wypada

Całkiem nieźle!

mi mówić. Mogę jedynie powiedzieć, że niektóre

W kolejnym roku pojawiła się marka Ratio –

reguły mnie nadal dziwią i staram się je zmieniać.

komputery nurkowe. Około rok temu zyskaliśmy

Pięć lat temu start był bardzo trudny i dziś nie jest

100-procentową płynność finansową ze sporym

łatwo, ale powoli, krok po kroku szliśmy, idziemy

zapasem w budżecie i zamiast wyciągnąć kasę

i będziemy iść do przodu. Gdybyśmy zajmowali

i polecieć na jakieś fajne nurkowania zainwesto-

się tylko biznesem nurkowym bylibyśmy wiele

waliśmy w trzecią markę, czyli OrcaTorch – latarki

kroków z przodu, ale „co nagle, to po diable”.

nurkowe. To spowodowało, że czasu mamy

Niestety czasu nam brakuje na realizację naszych

jeszcze mniej. Szukamy teraz innych rozwiązań

pomysłów i czasami stoimy za długo w miej-

na prowadzenie tego biznesu i może niebawem

scu. Nikt z nas nie zrezygnuje jednak ze źródła

nastąpi nowe otwarcie. Cały czas w głowie rodzą

utrzymania i nie będzie niepotrzebnie ryzykował.

się nowe pomysły, a brakuje tylko i wyłącznie

Biznes nurkowy to bardzo ciężki i specyficzny

parunastu godzin na dobę, aby je zrealizować.

kawałek chleba, ale dla tych, którzy potrafią i chcą się z tego utrzymywać jest to bardzo ciekawy spo-

Obserwując Was na targach, widać było bar-

sób na życie – można powiedzieć, że w klapkach,

dzo duże zainteresowanie latarkami Orca-

a nie pod krawatem.

Torch. Sprzedaliście wszystkie, jakie przywieźliście? Czy było to dla Was zaskoczeniem?

46

Z tymi klapkami, a nie w krawacie dobrze się

Staramy się zawsze mieć więcej towaru niż

to wpisuje w afrykańskie wręcz upały nęka-

zapotrzebowanie, tak więc faktycznie, gdybyśmy

jące środkową i północną Europę. Ja jednak

sprzedali wszystkie bylibyśmy zaskoczeni. Latarki

chciałem zapytać o nowości, bo jakiś czas

zostały bardzo dobrze przyjęte i sporo sprzedali-

temu poszerzyliście ofertę…

śmy, ale nie sprzedaż była powodem ich wysta-

Pewnie masz na myśli latarki. Wcześniej mieli-

wienia. Chcieliśmy przekonać się jaka będzie

śmy dystrybucję innego sprzętu nurkowego. Jak

reakcja nurków na nowy produkt. Reakcje nas nie

prowadzi się szkolenia to powinno się prowadzić

zaskoczyły, bo takich się właśnie spodziewaliśmy.

sprzedaż sprzętu – tak uważaliśmy i nadal tak

Dały nam potwierdzenie naszych wcześniejszych

uważamy. Zmieniała się tylko kolejność. Skoro

przypuszczeń. Byliśmy i jesteśmy nadal bardzo


nasza rozmowa

z tego powodu zadowoleni, a sprzedaż była

Jak się postrzegacie na tle konkurencji, towa-

bardzo zadowalająca jak na początek. Przewyż-

ru z Chin itp.? Co ją wyróżnia?

szyła oczekiwania.

Nasze latarki są produkowane w Chinach. Są jednak produktem nie OEM tylko markowym. To

Sprzęt, jakim handlujecie jest znany i ceniony.

nas odróżnia od latarek nazywanych potocznie

Czy macie już informacje od klientów, którzy

„chińszczyzną”. Od lat zmienia się produkcja

korzystają na co dzień pod wodą z latarek? Czy

w Chinach. Są firmy produkujące wszystko dla

OrcaTorch jest porównywalna cenowo i jako-

wszystkich i są firmy, które chcą produkować

ściowo z konkurencją?

swoją markę. W oparciu o firmy takie jak nasza,

Trafiliśmy z marką, produktem oraz stosunkiem

tworzą sieć dystrybucyjną i bardzo przykładają się

jakości do ceny, naszym zdaniem, idealnie. Są

do jakości. Dajemy sobie jeszcze dwa – trzy lata

osoby, które do nas piszą, dzwonią lub podczas

na to, aby latarki ruszyły pełną parą.

spotkań mówią, że nasze latarki za np. oko-

Stworzyliśmy pakiet latarek testowych i wysyłamy

ło 500 złotych świecą tak jak te, których cena

na testy w każdy weekend. Po testach otrzymu-

jest dwa razy wyższa lub nawet lepiej. Dla nas

jemy zawsze zamówienia oraz pozytywne oceny.

zadowolenie klienta jest najważniejsze, a jak do

Bardzo cieszy nas fakt zainteresowania nie tylko

tego dołożymy, że nie zajrzeliśmy mu do każdej

latarkami zapasowymi i głównymi, których mamy

kieszeni w zamian za nasz produkt, zadowolenie

w ofercie sporo, ale również latarkami foto. Jest

jest jeszcze większe. Ceny ustawione są tak, aby

to bardzo optymistyczne dla przyszłych klientów

zakup z naszej sieci dystrybucji w kraju był zawsze

i dla nas. Już myślimy o stworzeniu kolejnego

tańszy niż ze sklepów poza granicami naszego

pakietu testowego, a może nawet kilku, ponieważ

kraju. Dodatkowo należy pamiętać o tym, że

zainteresowanie z tygodnia na tydzień wzrasta,

z gwarancją kupując towar w kraju jest potem

a nasz kalendarz z rezerwacjami jest już pra-

łatwiej, gdyby trzeba było z niej skorzystać.

wie wypełniony. Zdjęcie Irena Stangierska

perfectdiver nr 3(5)/2019

47


artykuł sponsorowany

Zdjęcie Irena Stangierska

wiedzi. Jak linie lotnicze ujednolicą przepisy wtedy

Ostatnio hitem są latarki z laserem –

powiem, jak można sobie poradzić z akumula-

zielonym i czerwonym. (...) Można za

torami czy bateriami. Ostatnio zabrali mi zwykłe

pomocą lasera rybkę obrócić i ustawić tak jak się sobie tego życzy.

paluszki z podręcznego, a innym razem kazano przekładać akumulator do walizki głównej. To wszystko zależy od linii lotniczych, kraju i tego, który bagaż prześwietla. Wolna amerykanka. Na koniec tej ciekawej rozmowy proponuję,

Ostatnio hitem są latarki z laserem – zielonym

aby każdy, kto do Was zadzwoni po ukazaniu

i czerwonym. Od kilku miesięcy nie wyobrażam

się tego numeru na hasło „Perfect Diver”

sobie nurkowania w ciepłych wodach bez lasera.

otrzymał 3% rabatu na latarki! Zgoda?

Zabawa z rybkami, podprowadzanie ich w odle-

Chciałbym się zgodzić na taką propozycję, ale

głość od siebie na wyciagnięcie ręki, aby lepiej się

taka operacja wymagałaby wprowadzenia w życie

przyjrzeć oraz możliwość wskazania czegoś cie-

nowego cennika dla całej sieci dystrybucyjnej. My

kawego pod wodą na odległość – to jest to. Moim

nie prowadzimy sprzedaży detalicznej (oprócz

zdaniem jest to też produkt dla parających się

targów), a jak się pojawiają zamówienia detaliczne

fotografią. Można za pomocą lasera rybkę obrócić

to staramy się ustalić kto jest najbliżej z naszych

i ustawić tak jak się sobie tego życzy.

dystrybutorów i przekazujemy zamówienia do realizacji. Ta zasada dotyczy nie tylko latarek, ale

Z taką z laserem jeszcze nie nurkowałem.

całego sprzętu nurkowego, który mamy w dystry-

Muszę spróbować, skoro zachwalasz. A jak się

bucji. Możemy się umówić na taką akcję podczas

sprawują w podróży? Czy można je przewozić

targów nurkowych, w których będziemy brali

w samolocie? Podejście linii lotniczych do

udział i nie na 3% tylko 5%, aby łatwiej było liczyć.

sprzętu nurkowego foto/video/światło zawsze

48

dostarcza emocji. Jak sobie radzi OrcaTorch?

Świetnie. Dziękuję w imieniu przyszłych klien-

Zadajesz pytanie, na które nie ma dobrej odpo-

tów i za naszą rozmowę.


Personal Lighting Solution Provider for Safe Diving Underwater Video Light D950V Max 10500 Lumens

D910V Max 5000 Lumens

3900 zł

1600 zł

3700 zł CREE COB LED, Max 10500 lumen output Spherical toughened glass optical lens design, 120° wide angle beam Color temperature 5700K, CRI, RA92

1560 zł

1520 zł CREE COB LED 120 degree wide angle beam Color temperature 5700K, CRI: RA 92

Recreational Dive Light D530 Max 1300 Lumens

D900V Max 2700 Lumens

D520 Max 1000 Lumens

1480 zł Red, UV, Neutral white with 120°flood beam Cool white with 8° spot beam Magnetic fast charging system with a short charging time of 2.5h

D570-GL D570-RL Max 1000 Lumens

740 zł

310 zł

color:

430 zł

385 zł Uses CREE LED, max 1300 lumens Uses 1*18650 Li-ion rechargeable battery 8° super focus beam angle

Technical Dive Light D630 Max 4000 Lumens 2575 zł

GL 665 zł

295 zł

625 zł

RL 560 zł Cree XM-L2(U4) LED, max 1000 lumens output Uses 1*18650/2*CR123A/2*16340 battery Mechanically head rotary switch offers high reliability underwater

D620 Max 2700 Lumens

Two light sources :8°white beam + green laser light Easy operation with side button switch D570-RL red laser optional

Accessories

1480 zł

1335 zł

95 zł

ZJ13

2445 zł 85 zł 95 zł

ZJ15

105 zł Uses 5* CREE LEDs, max 4000 lumens 90°~180° angle adjustable cable Suitable for both back mount and side mount diving

Cree XHP70 LED, 2700 lumens output Uses four 18650 Li-ion batteries 90°rotary lockable switch offers easy and reliable operation

60 zł

Phone: +48 608 520 374 email: kontakt@orcatorch.eu www.orcatorch.eu https://www.facebook.com/OrcaTorchPolska

ZJ18


wiedza

Jakość szkoleń nurkowych Tekst irena kosowska

Zdjęcia Radosław Zajkowski

Moja praca polega między innymi na dość intensywnym jeżdżeniu po Polsce, spotykaniu się z nurkami i instruktorami podczas

C

hciałabym poruszyć dzisiaj temat nietypowy i chyba dość kontrowersyjny, mianowicie ja-

kość szkoleń nurkowych. Natchnienie znalazłam

prelekcji, warsztatów, wykładów, a także

dość przypadkiem, uczestnicząc jako obserwator

na uczestniczeniu – aktywnym bądź jako ob-

w dwóch różnych kursach OWD, dwóch różnych in-

serwator – w wielu różnych kursach nurko-

struktorów (federacja ma mniejsze znaczenie, gdyż

wych, niejako „przy okazji” spędzania czasu

standardy wszystkich federacji mają dość spójne

z nurkami.

założenia na początkowym etapie nauczania).

Ku mojemu zdziwieniu i zaniepokojeniu,

Zastanowiło mnie w pewnym momencie, jak klu-

jako reprezentantowi DAN, wielu nurków

czową rolę odgrywa wybór instruktora – jego wie-

zaczęło zadawać pytania, które zmusiły

dza merytoryczna, doświadczenie, umiejętność

mnie do refleksji nad poziomem wiedzy i wy-

przekazywania obu wspomnianych.

szkolenia w Polsce. Czego właściwie oczekujemy rozpoczynając przyO ile pytania o prędkość wynurzania, podej-

godę z nurkowaniem?

rzane symptomy czy objawy, używane gazy –

50

jestem w stanie zrozumieć, o tyle pytanie

Ilu kursantów, tyle odpowiedzi – jak pokazały nie-

usłyszane od nurka na poziomie AOWD: „co

jednokrotnie ankiety na różnych forach i w mediach

to jest właściwie choroba dekompresyjna?”

społecznościowych. Oczekujemy przede wszystkim

skłoniło mnie do napisania tego artykułu.

poznania czegoś nowego, nowego – podwodne-


Dużo rzadziej oczekujemy wiedzy czy zgłębienia zagadnień go – świata, nowych przeżyć, adrenaliny, przygody,

fizyczno-matematycznych

przeżycia czegoś z przyjaciółmi, poznania nowych

związanych z nurkowaniem,

ludzi. Dużo rzadziej oczekujemy wiedzy czy zgłębienia zagadnień fizyczno-matematycznych związanych z nurkowaniem, a to właśnie ta strona naszej nowej pasji powinna od początku być nam bliska.

a to właśnie ta strona naszej nowej pasji powinna od początku być nam bliska.

Dlaczego? Dlatego, aby uczyć nurków samodzielnego myślenia, podejmowania decyzji i ponoszenia ich konsekwencji od samego początku. A do tego właśnie podstawę stanowi wiedza.

Drugi instruktor prezentował podejście skrajnie odmienne. Przede wszystkim kursanci najpierw mieli

Ale wracając do wspomnianych kursów. Jeden kurs

wykłady, a dopiero później dostali materiały syste-

trwał trzy dni, kursant sam przerobił wcześniej

matyzujące wiedzę. A i same wykłady… kursant OWD

książkę, instruktor online sprawdził quizy, ocenił

zaczynający od fizyki, obowiązujących praw, obliczeń

na tej podstawie wiedzę, poszedł z kursantem do

EAD, zmiany ciśnienia gazu w butli w zależności od

wody (1 dzień basen i dwa dni – 4 nurkowania – na

temperatury… siedziałam z boku, a materiał był po-

wodzie otwartej) i wystawił certyfikat uprawniający

dawany w taki „przyswajalny” sposób, że sama za-

do nurkowania na 18 metrów. Czy to dobrze, czy źle

częłam robić notatki z przykładami, aby wykorzystać

nie mnie oceniać, faktem jest, że kursant, a od tego

je w swoim nauczaniu. Co więcej, kursanci wcale nie

momentu pełnoprawny nurek z uprawnieniami do

sprawiali wrażenie zdziwionych czy zaskoczonych

nurkowania na wodzie otwartej, poszedł w świat.

taką wiedzą – uznali, że skoro instruktor ich o tym

Potrafi obsłużyć BCD, słyszał o neutralnej pływalno-

uczy, to znaczy, że trzeba się tego nauczyć. Kolejne

ści, oczyści automat, poradzi sobie z maską. Kiedyś

wykłady mówiły oczywiście o sprzęcie (razem z peł-

usłyszałam, że przecież to zupełnie wystarczy, aby

ną demonstracją, ubieraniem się dla poznania „jak

„wydać kwity”. Teoretycznie nie powinien się zabić,

to jest” etc.) oraz omówieniem ćwiczeń, które będą

sam „się opływa”. Zupełnie jak z prawem jazdy –

wykonywane. Wszystkie ćwiczenia na tym kursie wy-

niby się czegoś uczymy, ale i tak dopiero jak pierw-

konywane były w neutralnej pływalności, w suchym

szy raz obetrzemy własny samochód, to nauczymy

skafandrze, od praktycznie pierwszego wejścia do

się parkować. Tylko czy na pewno o to chodzi?

wody obowiązywał trym i żabka. Wcześniej wyda-

perfectdiver nr 3(5)/2019

51


sortowe”, trwające 2–3 dni, nastawione głównie na

Wystawiając certyfikat z naszym nazwiskiem, stajemy się odpowiedzialni za wiedzę i postawę, jaką przekazaliśmy nowemu nurkowi.

zarobek na turystach. Również te właśnie kursy są potencjalnie najbardziej niebezpieczne dla samych kursantów – otrzymują oni certyfikację często nie do końca posiadając umiejętności, a w większości zupełnie nie posiadając adekwatnej wiedzy do swoich dalszych poczynań. Oczywiście nie można wykluczyć wyjątków, ale one

wało mi się, że to niemożliwe, aby tak przeprowa-

jedynie potwierdzają tą regułę.

dzać kurs, jednak okazało się, że można tak robić i to od lat całkiem skutecznie. Instruktor ten bazuje na

Instruktorzy szkolący indywidualnie, niestety głów-

„starej szkole” nauczania, kiedy to na CMAS P1 trze-

nie Ci, dla których nurkowanie nie jest źródłem

ba było przejść istną szkołę komandosów trwającą

utrzymania, robią to, aby przekazać swoją pasję

kilka miesięcy. System ten naprawdę się sprawdza

i naprawdę zależy im, aby nurkowanie było bez-

dostarczając ogromną ilość wiedzy i praktycznych

pieczniejsze. Podkreślam jeszcze raz, że federacja

umiejętności podczas minimum 10-godzinnych nur-

nie ma znaczenia w tej prawidłowości. Nie wybie-

kowań wykonywanych na kursie.

ramy federacji, ale instruktora.

Zastanowiło mnie to, dlaczego teoretycznie te same

Nurkowanie stało się sportem powszechnie do-

kursy potrafią być tak różne u różnych instrukto-

stępnym, jedną z form spędzania wolnego czasu,

rów? Uwierzcie, że federacja nie gra tu roli.

możliwym do rozpoczęcia z dnia na dzień dla każdego, kto ma taką fantazję. Czy to dobrze? Uważam,

52

Biorąc pod uwagę większą próbę, można wysnuć

że tak. Ale pamiętajmy, że umiejętności i wiedza,

wniosek, że najsłabsze jakościowo są kursy tzw. „re-

z jaką wypuszczamy naszych kursantów „w świat”


reklama

jest swego rodzaju posagiem, który mogą pomnażać, jeśli zasiane przez nas ziarno jest wartościowe. Wystawiając certyfikat z naszym nazwiskiem, stajemy się odpowiedzialni za wiedzę i postawę, jaką przekazaliśmy nowemu nurkowi. Warto czasami zastanowić się, czy sami chcielibyśmy, aby nas tak właśnie nauczono i czy nasz kursant, „reklamujący” nasze nazwisko na swoim certyfikacie, będzie przynosił nam dumę czy wstyd. Obyśmy mogli być dumni ze swoich instruktorów, a oni z nas

Rachunek sumienia

Czy wiem co to jest:

Choroba dekompresyjna (DCI vs DCS)

Toksyczność tlenowa (rodzaje)

Dwutlenek węgla

Narkoza azotowa

Barotrauma

Gradient Factor

Wartość M

SAC

EAD

END

XI Targi Nurkowe

Podwodna Przygoda Warszawa

12–15.03.2020

ujcie Rezerw termin!

Czy wiem o czym mówi i potrafię wykorzystać:

Prawo Henry'ego

Prawo Daltona

Prawo Archimedesa

Prawo Boyle'a-Mariotte'a

Prawo Gay-Lussaca

Prawo Charles’a

www.podwodnaprzygoda.pl www.facebook.com/TargiNurkoWe/ Fot. Wojciech Zgoła


wiedza

panika Doświadczanie lęku, nawet przez krótki okres, nigdy nie jest przyjemne. Jeszcze gorzej, gdy lęk przerodzi się w panikę, a najgorzej, gdy zdarzy się to pod wodą. Powód, dla którego zdrowi ludzie cierpią z powodu nagłych ataków paniki pod wodą jest jak dotąd nieznany.

W

ażne jest jednak, aby spróbować zrozumieć

Nurkowie zostali poproszeni o ocenę, które z tych

mechanizmy paniki. W rzeczywistości panika,

zagrożeń były obecne podczas ataków paniki.

choć nieszkodliwa z natury, może być najczęstszą

Spośród wszystkich 43 możliwych zagrożeń, trzy

przyczyną wypadków wśród nurków.

najbardziej wybrane pola w każdej kategorii były ostatnimi: „Inne”. Krótko mówiąc, zdarzenia wywo-

Eksperci od paniki w nurkowaniu Arthur Bachrach

łujące reakcje paniczne nie należą do obiektywnych

i Glen Egstrom, autorzy eseju „Stress and Per-

przyczyn problemu uzasadnionego niepokoju sy-

formance in Diving”, stwierdzają, że „panika jest

tuacyjnego. W większości przypadków przyczyną

przytłaczającą przyczyną większości urazów i ofiar

wyzwalającą było coś trywialnego lub rutynowego,

śmiertelnych w nurkowaniu”. Każdy doświadczo-

coś, czego nikt nie uznałby za powód do paniki w in-

ny divemaster lub instruktor może potwierdzić te

nym momencie.

stwierdzenia. Panika nie jest zawsze czającym się wrogiem, gotowym uderzyć każdego bez względu na

Analizując raporty DAN na temat wypadków i ofiar

wiek, doświadczenie, płeć – panice można zapobiec.

śmiertelnych w nurkowaniu, nasuwa się hipoteza, że zdumiewająca liczba nurkowań mogłaby zostać

54

Przeprowadzono badania na ponad 12 000 nur-

pomyślnie zakończona, gdyby nurek podążał za

kach, którzy doświadczyli paniki podczas nurko-

regułami szkolenia podstawowego. Proste zasa-

wania, w celu ustalenia przyczyn ją wywołujących.

dy: nie wstrzymuj oddechu, nie wynurzaj się zbyt

Wyniki były zaskakujące. Respondenci otrzymali

szybko – uważamy, że nigdy nie popełnimy takiego

listę 43 możliwych przyczyn paniki, takich jak „reki-

błędu. Jednak każdy może wpaść w panikę, atak

ny”, „ciemność”, „brak powietrza” i tak dalej. Opcje

paniki jest niezależny od naszej woli. Panika nie jest

zostały podzielone na trzy kategorie dotyczące:

tchórzostwem czy brakiem odwagi, ale mimowol-

warunków nurkowania, problemów ze sprzętem,

ną reakcją na masowe wydzielanie adrenaliny do

problemów fizycznych i/ lub psychologicznych.

krwiobiegu. W obliczu zagrożenia powoduje wzrost


tętna, temperatury ciała i cukru we krwi. Pojawiają

poczęciem ataku paniki. A hiperwentylacja (szybki

się mdłości, zaczynasz się pocić, skóra staje się czer-

oddech, płytki, nieregularny) jest klasycznym zna-

wona lub blada, oddech staje się szybszy, płytki,

kiem niepokoju.

doświadczasz duszności. Może zawęzić się Twoje pole widzenia.

Lęk jest nagromadzeniem codziennego stresu, który sięga aż do punktu nieświadomego strachu przed

Najgorsze jest to, że czujesz się coraz bardziej

niemożnością rozwiązania problemów. Z tego wyni-

zdenerwowany i nie możesz jasno myśleć. Wydaje

ka uczucie bezsilności, które wzmacnia niepewność,

się, że rozwiązanie danej sytuacji już nie istnieje.

zmartwienie, zmęczenie, frustrację i strach, które są

W trakcie ataku paniki, racjonalna część mózgu

częścią codziennego życia. Jest zatem prawdopo-

może zrobić bardzo niewiele, aby zatrzymać ten

dobne, że nurek jeszcze przed wejściem do wody

proces, ponieważ organizm potrzebuje kilku mi-

doświadcza, być może nieuświadomionego, stresu.

nut na wchłonięcie adrenaliny, a ryzyko podjęcia niewłaściwych działań wzrasta.

W momencie, gdy nurek zanurza się zmartwiony czy zły, jest mniej zdolny do reagowania w spójny

Dobrą wiadomością jest to, że prawie zawsze moż-

i logiczny sposób. Kiedy zdarzy się coś nieoczeki-

na zapobiec panice. Wskazuje na to działanie, na

wanego, nawet nieszkodliwego (jak zrzucona przy-

pierwszy rzut oka nieistotne, występujące w wyżej

padkowo maska), zaczyna się hiperwentylować, ale

wspomnianym badaniu. Chociaż wyniki dostarczo-

powietrze wydaje się nigdy niewystarczające. Wzra-

ne przez nurków na temat prawdopodobnych przy-

sta poczucie „głodu powietrza” i ryzyko uduszenia.

czyn ataków paniki wydawały się niezwiązane i tak

Panika jest w zasięgu ręki.

rozproszone, że niemożliwe było wyciągnięcie logicznego statystycznego wniosku, wszyscy zgadzali

Oczywiście nie należy zakładać, że wszyscy nur-

się, że zaczęli się hiperwentylować tuż przed roz-

kowie, którzy mieli słabszy dzień, będą mieli atak

perfectdiver nr 3(5)/2019

55


na pokładzie, ale zanim się ubierzesz, zrób sobie przerwę. Kiedy jesteś w wodzie, ale przed nurkowaniem, przerwij. I tak przez cały czas nurkowania. Istnieją co najmniej trzy dobre powody, dla których częste przerwy zmniejszają stres i zapobiegają panice. Po pierwsze – regularne przerwy zmniejszają zmęczenie; odpoczynek sprzyja obniżeniu poziomu adrenaliny, spowolnieniu bicia serca, wolniejszemu i głębszemu oddychaniu, a poziom dwutlenku węgla w roztworze we krwi zmienia się w normalny. Po drugie – przerwy są szansą na chwilę odpoczynku psychicznego i spowolnienie wydarzeń, za którymi jesteśmy zmuszeni nadążać. Wreszcie – częste przerwy są okazją do zastanowienia się nad kolejnym zadaniem i sposobem jego wykonania. Spróbuj wyobrazić sobie problemy, które mogą się pojawić i ich rozwiązania: psychologia sportu udowodniła, że wizualizacja jest potężną bronią przeciwko lękowi, stresowi i panice. paniki: ludzie różnią się od siebie, w różny sposób radzą sobie ze stresem i codziennymi troskami.

Przerwy mogą być również okazją do kontrolowania

Niektóre osoby są bardziej narażone na stres niż

oddechu. Oddychanie ścianą klatki piersiowej, a nie

inne, dlatego są bardziej podatne na ataki paniki.

przeponą, to intensywne działanie energetyczne,

Jednak nikt, jak wspomniano, nie jest odporny na

ponieważ używamy niewłaściwych mięśni. Oddy-

panikę, ponieważ nasz indywidualny próg paniki

chanie za pomocą przepony jest raczej naturalnym

może również zmieniać się z dnia na dzień.

sposobem oddychania, wywołuje stan rozluźnienia i ma zasadnicze znaczenie dla utrzymania oddechu

Atak paniki rzadko zdarza się nagle podczas nur-

pod kontrolą: hiperwentylacja jest w rzeczywistości

kowania – w większości przypadków stres działa

dobrze znaną przyczyną lęku i paniki.

na nurka od godzin, a czasem nawet dni. Do ataku paniki może prowadzić nadmiar zadań, kiedy nurek

Podsumowując, kiedy nie czujesz się dobrze, lepiej

czuje się przytłoczony. Panice można zapobiec sku-

nie nurkować. Kiedy masz uczucie mdłości i po pro-

piając się na konkretnych zadaniach i odmawiając

stu nie chcesz nurkować z jakiegoś powodu, które-

zajmowania się niepotrzebnymi czynnościami lub

go nie możesz zidentyfikować, lepiej tego nie robić.

też czynnościami poza zasięgiem naszego komfor-

Nie pozwól, aby presja towarzyszy wypchnęła cię

tu psychicznego.

poza twoje granice komfortu, ponieważ zacząłbyś nurkowanie już zestresowany i bardziej podatny na

Jednym z najlepszych sposobów na zmniejszenie

panikę. Jeśli ktoś tego nie rozumie i nalega na nur-

i uniknięcie stresu, jest ustanowienie serii przerw

kowanie, nie czuj się zakłopotany. Problem wyrów-

w dniu nurkowania: odpocznij, skup się na sytu-

nywania ciśnienia zawsze jest świetnym wyjściem

acji i zastanów się, co zamierzasz zrobić dalej. Jeśli

awaryjnym (wymówką)!

jesteś zestresowany, gdy dotrzesz do miejsca spotkania, po zaparkowaniu, prawdopodobnie przed

56

przeniesieniem sprzętu, zrób sobie przerwę na

Źródło:

minutę lub dwie i zrelaksuj się. Kiedy sprzęt jest

www.daneurope.org, www.alertdiver.eu


DAN dba o to, abyście mogli beztrosko nurkować, w dowolnym miejscu i czasie

DIVING SAFETY SINCE1983 PHOTO BY MARCELLO DI FRANCESCO

Ogólnoświatowe Assistance w razie wypadku, działające 24/7

Wyłączny dostęp do nurkowych planÓw ubezpieczeniowych

Porady medyczne i zalecenia specjalistów

Udział w programach badawczych z zakresu medycyny nurkowej

Kursy pierwszej pomocy

DANEUROPE.ORG


wiedza

Wypadek nurkowy czyli wszystko jest dobrze, dopóki…

Tekst maciej jurasz

Zdjęcia Archiwum CN Płetwal Poznań

Redaktor naczelny magazynu Perfect Diver poprosił mnie o napisanie artykułu na temat wypadków nurkowych, w kontekście ostatnio medialnej sprawy jaką jest odnalezienie na Bałtyku ciała zaginionego nurka z Poznania. Spytałem – „Wojtek, na ile znaków ten artykuł”, „nieważne Maciej, no limit, po prostu trzeba coś napisać”. Zabrzmiało poważnie, odpowiedzialnie i tak jest, wypadek oraz cała związana z nim otoczka – to nie żarty.

58


Z

wypadkami nurkowymi jest najczęściej tak, że wszystko jest dobrze, dopóki jest dobrze, a jak

coś się stanie to winnego niestety nie ma. Nikt nie chce być z tym powiązany i w to zamieszany, w sposób naturalny boimy się, że ktoś obarczy nas winą

Wypadki występowały, występują i będą występować, a kontrowersje wokół nich

i odpowiedzialnością za dane zdarzenie, a w swoim

będą skupiać się na tym, czy

mniemaniu nie zrobiliśmy niczego złego, nie zro-

ktoś powinien sobie dać radę

biliśmy nic specjalnie. Jeśli idę chodnikiem i nagle się przewrócę, to jest to wypadek, a gdybym szedł i wiedział, że się zaraz przewrócę, to bym się na tym chodniku położył. Wypadek to jest zdarzenie, któ-

w danej sytuacji, a nie dał, czy w ogóle powinien był być w danym miejscu i czasie.

rego nie przewidzieliśmy, a które wystąpiło. Czym innym jest to, czy na dane zdarzenie jesteśmy przygotowani – posiadając odpowiednie przeszkolenie,

tyki takiego często tragicznego zdarzenia. Po jed-

umiejętności, doświadczenie, sprzęt, czasem sup-

nej stronie są pewne fakty i materiał śledczy, a po

port na powierzchni. Wypadki występowały, wystę-

drugiej hejt w Internecie. To na nurka, który uległ

pują i będą występować, a kontrowersje wokół nich

wypadkowi, to na instruktora, który prowadził szko-

będą skupiać się na tym, czy ktoś powinien sobie

lenie. Jakoś wtedy wszyscy wszystko wiedzą, każdy

dać radę w danej sytuacji, a nie dał, czy w ogóle

ma jakąś teorię, wiele wpisów „to było wiadome, że

powinien był być w danym miejscu i czasie.

tak się stanie”, „to była tylko kwestia czasu”, „sam się o to prosił”… itp. itd. Im niższe uprawnienia ko-

W związku z tym, że jako biegły analizując sprawy

mentujących, tym często większe przeświadczenie

wypadków nurkowych mam dostęp do wszystkich

o własnej racji, taka trochę oczywista oczywistość.

materiałów w sprawie oraz mam dostęp do Inter-

Wszyscy niby to wiemy, ale i tak dajemy się wcią-

netu, to widzę jak duże jest niezrozumienie tema-

gać w gromkie burze internetowe, a każda szalona

perfectdiver nr 3(5)/2019

59


wypowiedź znajduje las „lajków”. Tak wygląda era

(…) strasznie irytujące jest, że widać, że ktoś coś kręci przy sprawie zamiast powiedzieć

Internetu, której nie zmienimy, którą musimy zaakceptować jako społeczność nurkowa. Starajmy się jednak w tych dyskusjach zachować trochę wstrzemięźliwości i rozsądku.

prawdę, zwłaszcza, że w kontekście zdarzeń nurkowych prawda najczęściej nie rodzi konsekwencji.

Komentarze to jedna rzeczywistość, taka bardziej wirtualna. Natomiast to, co realne, to dramat rodziny ofiary oraz dramat wszystkich osób bezpośrednio i pośrednio związanych ze zdarzeniem. W płomiennych dyskusjach internetowych często zapominamy o tych, którzy zostali, którzy żyją i czują. Fakty i zebrany w sprawie materiał dowodowy, w zestawieniu z teoriami potrafią być zaskakujące. Ferowane w Internecie wyroki i stek domysłów, mają się często nijak w stosunku do zeznań i faktów. Ze względu na dobro śledztwa, nikt biorący udział w danym postępowaniu nie powinien go komentować i udzielać szczegółowych w tym zakresie informacji. Tego typu praca dochodzeniowa lubi spokój i potrzebuje czasu. Wypadki nurkowe przy założeniu szczerych intencji ich uczestników oraz pełnej transparentności, byłyby dość klarowne i my jako społeczność nurkowa, moglibyśmy wyciągnąć z nich naukę tak, aby tragiczne zdarzenie dało jakiś owoc. Żeby tak się stało potrzebna jest jednak jedna, jakże oczywista i banalna rzecz – PRAWDA. W nurkowaniu nie mamy sztywnych przepisów prawnych, które by wszystko regulowały, mamy normy społeczne, spisane i nauczane standardy bezpiecznego nurkowania oraz dobre praktyki nurkowe, wynikające z praktycznych doświadczeń nurków i instruktorów. Z wypadkami nurkowymi najczęściej powiązane jest to, że ktoś te nasze nurkowe normy społeczne łamie zdając sobie z tego sprawę, dlatego podczas zeznań przeinacza rzeczywistość i fakty, tak żeby ukryć zaniedbanie, w ogóle nie wskazać czy zdeprecjonować pewne czyny. Wypadek nurkowy w mojej prywatnej ocenie zachodzi pod wodą, ale w 90% swój początek ma już przez zanurzeniem – na etapie planowania i przyjęcia złych założeń w tym względzie. I tak jak napisałem na wstępie „wszystko jest dobrze, dopóki jest dobrze…” czasem coś się udaje, czasem nie.

60


podróże

Naturalnym jest, że jeśli ktoś nas atakuje, coś nam

strasznie irytujące jest, że widać, że ktoś coś kręci

zarzuca, to się bronimy, a broniąc się trochę ideali-

przy sprawie zamiast powiedzieć prawdę, zwłasz-

zujemy sytuację, stawiając siebie w lepszym świe-

cza, że w kontekście zdarzeń nurkowych prawda

tle. Gorzej, jeśli świadek lub uczestnik zdarzenia

najczęściej nie rodzi konsekwencji.

podczas „idealizacji” zaczyna mijać się z prawdą, czyli po prostu kłamie. W ferworze obrony własne-

Na jednym z przesłuchań, w których uczestniczy-

go imienia, niektórzy potrafią zapędzić się bardzo

łem jako biegły, uczestnik nurkowania mijał się

daleko i to już jest problem. W emocjach danego

z prawdą w obawie przed konsekwencjami braku

zdarzenia nie widać obiektywnie całości, można

posiadania stosownych uprawnień do nurkowania

pomyśleć, że jeśli powiemy prawdę to ktoś pocią-

głębokiego, na głębokość, na której doszło do zda-

gnie nas do odpowiedzialności. Nie widzimy tego,

rzenia. Spytałem go: „czy jeśli ktoś pójdzie w góry,

że żeby ponieść konsekwencje w związku z jakimś

bez przeszkolenia, w trampkach i zwichnie sobie

zdarzeniem, musiałaby występować „umyślność

nogę, to czy będzie odpowiadał prawnie, czy będzie

postępowania”, a więc zachowanie i czynności, któ-

karany? Nie, nie będzie”. W wypadkach nurkowych

re wskazywałyby na to, że ktoś zrobił coś specjal-

często chodzi o spokój własnych sumień, spokój

nie, z premedytacją. Inny warunek to niedbalstwo,

rodziny ofiary – chodzi o PRAWDĘ, tylko i aż.

a więc niezachowanie należytej staranności. Każdy

Poznań, lipiec 2019

wypadek jest inny i rozpatrywany jest indywidualnie. Komputery nurkowe, świadkowie zdarzenia, uczestnicy zdarzenia, rozmowy i plany przednur-

Maciej Jurasz

kowe, to wszystko są dość mocne aspekty, które

Biegły sądowy SO Poznań

wskazują kierunek prawdy. I chyba w dużej mierze

PADI Platinum Course Director

tak naprawdę chodzi nam, środowisku płetwo-

Centrum Nurkowe Płetwal Poznań

nurków, o ustalenie prawdziwego przebiegu nurkowania w kontekście wypadku nurkowego. Mam

maciej.jurasz@pletwal.eu

wrażenie, że nie pieklimy się na to, że coś się stało,

+48 501 472 997

bo tak już jest, wypadki się zdarzają. Natomiast

perfectdiver nr 3(5)/2019

61


a r c h e o l og i a

Zatopiony kościół panie! bo w tym jeziorze to zatopiony kościół jest!!! Uwaga!! Artykuł zawiera ściśle tajną mapę zatopionych czołgów i zatopionych kościołów. Czytasz na własną odpowiedzialność!!

Tekst i zdjęcia Mateusz Popek

Większość nurków ma w sobie pierwiastek

czy szwedzkiej armii, pod którą zawalił się zimą lód. Tych historii jest tak dużo, że zapełniłyby wiele wie-

poszukiwacza-odkrywcy i większość z nas

czorów opowieściami. Postanowiłem opowiedzieć

zna akwen, gdzie podobno leży zatopiony

cztery takie historie.

czołg albo kościół. Praca archeologa podwodnego powoduje, że takich historii usłyszałem setki… naprawdę setki.

Pierwsza z nich wydarzyła się całkiem niedawno podczas podstawowego kursu nurkowego dla studentów archeologii w jednym z wielkopolskich jezior. Stałem w wodzie i czekałem na kolejną parę,

P

gdy podpłynęło do mnie dwóch Panów z podstawo-

o tych bardzo wiarygodnych opowieściach mógłbym dojść do wnio-

wym pytaniem, gdy widzi się nurka: „Na ile starcza

sku, że naprawdę w każdym jeziorze jest zatopiony czołg, zatopiony

Panu ta butla?”. Czekanie się przedłużało, podob-

kościół, wesele, armia szwedzka i kilka innych.

nie jak rozmowa. Gdy doszliśmy do wykonywanego przeze mnie zawodu obaj Panowie poczuli silną

62

Przez lata pracy jako archeolog podwodny nurkowałem w dziesiąt-

potrzebę opowiedzenia mi historii. Rozpoczyna się

kach różnych jezior w całej Polsce i prawie zawsze miejscowi miesz-

oczywiście od dawno temu, ale nie wiadomo do

kańcy przychodzili z historiami o jakimś zatopionym obiekcie w tym

końca kiedy było wesele, które miało jechać do ko-

akwenie. Te historie często mają wspólny mianownik. Najczęściej

ścioła. Na nieszczęście i ich zgubę kościół znajdował

powtarzają się opowieści o zatopionym czołgu albo kościele. Te hi-

się po drugiej stronie jeziora, a była zima. Dlatego

storie też wzbudzają największe emocje wśród słuchaczy, bo kto by

też wszyscy weselnicy postanowili przejechać sa-

nie chciał znaleźć w wodzie czołgu? Bardzo często powtarzają się

niami przez jezioro w celu dostania się do kościoła.

również doniesienia o pomnikach wrzuconych do wody lub weselu

Jak każdy czytelnik się teraz domyśla lód się zawalił


i impreza skończyła się na dnie. Panowie wskazali mi ręką miejsce, gdzie odbyła się ta tragedia z silną sugestią, że powinienem tam jak najszybciej zanurkować i odnaleźć tych nieszczęśników. Kiedy nie wykazałem entuzjazmu, żeby tam zanurkować zawód na ich twarzy był ogromny. W tym momencie pojawili się kursanci i mogłem się zanurzyć. Panów od „wesela” już nigdy nie spotkałem. Przenieśmy się na drugą stronę Polski do jednego z mazurskich jezior. Byłem u znajomych nad jeziorem na weekend i gdy tylko nowo poznane towarzystwo dowiedziało się czym się zajmuję postanowili opowiedzieć mi niezwykle ciekawą historię. W poGrafika Paweł Stencel

bliskiej miejscowości na środku rynku stał pruski pomnik. Gdy radziecka armia „wyzwalała” te tereny natknęła się na ten monument. Jeden z oficerów wy-

Ostatnia historia wydarzyła się na jednym z pomorskich jezior. Pew-

dał swoim żołnierzom rozkaz, aby pomnik zniszczyć

nego letniego dnia dostaliśmy telefon, że z jeziora został wyłowiony

i wrzucić do stawu przylegającego do rynku. Gdy

wczesnośredniowieczny słowiański posąg. Cały zespół zebrał się bar-

stanęliśmy nad stawem czy może raczej stawikiem

dzo szybko i dotarł nad jezioro, gdzie spotkaliśmy znalazcę, który spe-

wielkości paru arów i głębokości nie przekraczającej

cjalistom pokazał drewniany poczerniały posąg z wyrzeźbioną twarzą.

kilkudziesięciu centymetrów nie wiedziałem, jak im

Wszystko wyglądało bardzo poważnie i wiarygodnie więc szef zespołu

wyjaśnić, że najprawdopodobniej nie ma tam tego

wysłał nas do sprawdzenia miejsca, gdzie obiekt został znaleziony.

pomnika… Wyobraźmy sobie sytuację: grupa żołnie-

Nie spodziewaliśmy się nic znaleźć, bo ile słowiańskich posągów może

rzy zdejmuje ważący kilkaset kilogramów pomnik.

wpaść do wody? Gdy o tym pomyślałem mój wzrok przyciągnął kawał

Potem wkłada go na małą rybacką łódeczkę (bo

czarnego drewna na dnie. Podpłynąłem do obiektu i zobaczyłem…

większa się na tym stawie nie zmieści). Wypływają

twarz. Leżał przede mną drugi posąg! Gdy wynurzyłem się i powie-

na środek i wrzucają go do wody…

działem o tym szefowi jego mina była tak samo zdziwiona jak i zaniepokojona. Po chwili powiedział, że musi zadzwonić. Z treści rozmowy

Teraz przenieśmy się z Mazur na pobliską Warmię.

wynikało, że rozmawia ze swoim kolegą z liceum, z którym jeździł nad

Parę lat temu z zespołem prowadziliśmy tam pro-

to jezioro na obozy w liceum!

spekcje podwodne. W trakcie wodowania RIB’a pod-

– Cześć. Pamiętasz jak w liceum jeździliśmy nad jezioro na obozy, a pa-

biegł do nas kilkuletni chłopczyk zainteresowany co

miętasz może co działo się po drugiej stronie jeziora?

robimy. Po chwili podzielił się z nami informacją, że

– Tak, jasne. Tam harcerze mieli obozy i oni jakieś takie totemy rzeźbili.

nieopodal znajduje się czołg pod wodą. Gdy nie uzy-

Tajemnica słowiańskich bożków została rozwiązana…

skał odpowiedniej uwagi, przyszedł z mamą, która z poważną miną potwierdziła istnienie zatopionego

W pracy archeologa podwodnego takich historii jest mnóstwo. Moż-

czołgu kilkadziesiąt metrów od brzegu. Jeden z człon-

na je opowiadać bez końca. Te przygody sprawiły, że staliśmy się

ków naszego zespołu zaprawiony w takich historiach

bardzo znieczuleni na takie doniesienia i traktujemy je z przymru-

spytał czy nie ma przypadkiem zatopionego kościo-

żeniem oka. Ale zawsze mam z tyłu głowy, że któraś z tych historii

ła w jeziorze. Pani z oburzeniem stwierdziła, że nie.

mogła być prawdziwa. Ciekawe, ile zatopionych czołgów i kościo-

Następnego dnia w tym samym miejscu ponownie

łów zignorowałem?

wodowaliśmy naszą motorówkę i ponownie odwiedziła nas ta sama Pani z synami witając nas słowami:

Ranking najczęściej występujących zatopionych skarbów:

„Panowie, a czy Wy wiecie, że w tym jeziorze jest za-

1. Czołg 2. Kościół 3. Pomnik 4. Wesele 5. Armia szwedzka 6. Armia

topiony kościół… piosenki o nim śpiewają…”

napoleońska 7. Samolot

perfectdiver nr 3(5)/2019

63


podróże

Antarktyda 2019 śladami shackletona

Tekst i zdjęcia bartosz pszczółkowski

Pomysł o nurkowaniu na Antarktydzie tkwił w mojej głowie od bardzo dawna. Szukając sposobu, aby dostać się na ten ostatni bastion dzikiej natury, zastanawiałem się nad środkiem transportu. Kolega zabrał mnie na prelekcję Aleksandra Doby, który opowiadał o tym jak przepłynął Atlantyk kajakiem!!! Siedemdziesięcioczterolatek sam, kajakiem przez Atlantyk? Zrobiło to na mnie duże wrażenie.

64


Lampart morski z Couverville perfectdiver nr 3(5)/2019

65


Selma w okolicy pingwiniska Couverville

K

olega po prelekcji oświadczył, że płyniemy pod

O zachodzie słońca docieramy do Wysp Melhio-

żaglami na Antarktydę, jak Shackleton. Będąc

ra, naszego pierwszego przystanku na półwyspie

pod wpływem opowieści prelegenta, zgodziłem się

antarktycznym. Witają nas pingwiny oraz foka

bez wahania, do końca nie zdając sobie sprawy na

wylegująca się na krze i nie zwracająca na nas

co się piszę. Organizatorem wyprawy był Aquadiver

kompletnie uwagi. Dni są tutaj bardzo długie

z Olsztyna. 3 loty, łącznie 22 h (Warszawa–Rzym–

i trwają około 20 h, a bodźce zewnętrzne i prze-

Buenos Aires–Ushuaia).

piękny surowy krajobraz powodują, że nie odczuwa się zmęczenia.

Spotykamy się w marinie z resztą załogi i kapitanem Selma Expeditions, łodzi, która przez następne 4 ty-

Pierwsze nurkowanie, piękne słońce, błękitne nie-

godnie będzie naszym domem. Pokonujemy Beagle

bo i lodowata woda, która ma tutaj od 2 do -2°C.

Channel w dobę i wpływamy na niespokojne wody

Widoczność na pierwszych metrach dobra, od 7 do

Cieśniny Drake’a. Uff… cóż to była za jazda:).

15 metra bardzo słaba, a od 15 metra zaczyna się poprawiać, na 20 jest już bardzo dobra. Tutejsza

Po pięciu dniach żeglugi dostrzegamy pierwsze

rafa obfituje w ukwiały, niesamowite strzykwy, duże

góry lodowe. Zaczynają pojawiać się ogony wielo-

ślimaki nagoskrzelne, kikutnice oraz niezliczoną

rybów, a majestatyczne albatrosy towarzyszą nam

ilość „robactwa”, izopodów wszelkiej maści.

przez cały rejs. Dopiero jednak po przeżyciach

66

z Cieśniny Drake’a człowiek może lepiej zrozumieć

Noce są tak krótkie i jasne, że dni zaczynają zlewać

wyzwania i trudy wyprawy Ernesta Shackletona ża-

się ze sobą. Nie ma zasięgu ani dostępu do interne-

glowcem Endurance oraz innych śmiałków idących

tu. To wyjątkowe odczucia, niezakłócone szumem

za jego przykładem.

cywilizacyjnym obcowanie z naturą.


Pingwinisko w Couverville, pingwiny

Jednak nawet tutaj, na końcu świata, dostrzegamy

tografować pingwiny białobrewe z powierzchni.

ingerencję ludzką sprzed lat. Dobijamy do wyspy

W tym miejscu towarzyszy nam ostre słońce przez

Enterprise, gdzie spoczywa wielki statek wieloryb-

większą cześć dnia. W okolicy, na krach, wylegują

niczy Gowernoren. Okazuje się, że nurkujemy przy

się lamparty morskie, a co jakiś czas słychać odde-

tym wraku w setną rocznicę jego zatonięcia. Dziób

chy wynurzających się humbaków.

białobrewe

statku wystaje ponad powierzchnię wody, a rufa spoczywa na 21 metrach głębokości. Drewniany po-

Wszystkie zwierzęta zajęte są połowami kryla (ro-

kład statku jest zachowany doskonale. Rozrzucone

dzaj krewetki, która występuje w ogromnych ilo-

kości wielorybów pod wodą robią na nas wrażenie

ściach na Antarktydzie w okresie letnim).

i jednocześnie smucą, dając zapis ery wielorybniczej. Woda ma temperaturę około 0°C, a słaba wi-

Po 2 tygodniach wyprawy dobijamy do bazy po-

doczność na pierwszych metrach polepsza się od

larnej Wiernadski. Tu robimy ciekawe 4 nurkowa-

15 metra dochodząc do 10–12 metrów. Spotykamy

nia na okolicznych ścianach i spotykamy się z na-

ślimaki nagoskrzelne, duże ukwiały i strzykwy, które

ukowcami nurkującymi w tych okolicach od dawna.

zaczęliśmy nazywać „baobabami antarktycznymi”.

Zbieramy informacje na temat fauny z rejonu bazy oraz pytamy o wskazówki dotyczące nurkowania

Naszym następnym celem jest pingwinisko w Co-

z lampartami morskimi. Dostajemy zaproszenie od

uverville. Przypływamy tam wczesnym rankiem

ukraińskiej bazy na partyjkę bilarda w ich kantynie.

i przygotowujemy się do desantu na płytką wodę.

Ta wizyta pozwoliła nam na spotkanie z ciekawymi

Pingwiny boją się lampartów morskich pływających

ludźmi, skosztowanie lokalnych specjałów:) oraz za-

pod powierzchnią, zatem decydujemy się zostawić

kupy w Wiernadskim, najdalej na południe świata

ciężki sprzęt na łodzi i bierzemy tylko ABC, by fo-

wysuniętym sklepie z pamiątkami. Jako ciekawost-

perfectdiver nr 3(5)/2019

67


Ciekawa meduza pokazująca piękną bioluminescencję, okolice Couverville

Nurek fotograf przy górze lodowej, widać efekt mieszającej się wody słodkiej i słonej, Charcot Nord

68


podróże

„Baobab antarktyczny”, tak roboczo nazwaliśmy strzykwy morskie, które tu są bardzo ruchliwe i głodne

kę mogę podać, że z bazy Wiernadski do Warszawy w linii prostej jest 16 210 kilometrów. Ta sympatyczna wizyta wymusiła na nas jednodniową pauzę w nurkowaniu. Żegnając się z Ukraińcami, pożeglowaliśmy w stronę Charcot Nord, by przy pierwszej napotkanej górze lodowej zrobić zanurzenie. Zaskoczyła nas słaba widoczność na pierwszych metrach. Znaleźliśmy winowajcę! Okazało się, że słodka woda z topniejącej góry lodowej miesza się ze słoną wodą Morza Południowego powodując niewyraźny obraz. Po dotarciu na 15 metrów widoczność znacznie się poprawiła, a temperatura wynosiła około 0°C. Skupieni na fotografowaniu lodowych form na ścianie góry dostrzegliśmy cień dużego zwierzęcia. Lampart? Ostrzegano nas wcześniej, że lamparty morskie mogą być niebezpieczne, że jak otwierają paszczę to znaczy, że pokazują dominację. Byliśmy przerażeni, ale jednocześnie ciekawi do tego stopnia, że ledwo zdążyliśmy zrobić zdjęcie. Na powierzchni okazało się, że to była foka, ciekawa bąbli, które wypuszczaliśmy z automatów oddechowych. To było przeżycie z dreszczykiem:) Byłbym zapomniał wspomnieć o wrażeniach jakie dostarczyło nam nurkowanie w okolicy gór lodowych, zwłaszcza tamtego dnia. Taka góra topiąc się jest cały czas w ruchu. Należy zachować szczególną ostrożność, zwłaszcza jeśli chce się przepłynąć pod jej spodem. Często jest to kuszące, bo właśnie tam harcują foki i jak duchy pojawiają się znikąd i znikają po kilku chwilach. Góra porusza się w pionie, a od czasu do czasu, jak łupnie w dno, to aż uszy bolą, więc lepiej nie pływać pod taką wielgachną bryłą lodu. Nototenia – jedna z dosłownie kilku przedstawicieli ryb w tych zimnych wodach

perfectdiver nr 3(5)/2019

69


Ślimak nagoskrzelny z okolic ukraińskiej bazy polarnej Wiernadski

Ice fish, ryba która ma białą krew i dzięki temu potrafi przetrwać w wodzie o temperaturze -2°C, spotkana w okolicy wyspy Enterprice

70


Pingwiny z Couverville

Doskonale zachowany drewniany pokład, mimo 100 lat w wodzie

perfectdiver nr 3(5)/2019

71


Niegdyś najbardziej zaawansowany statek przetwórnia, teraz służy jako wygodne miejsce do cumowania

Foka z Charcot Nord

Nurkując na Antarktydzie należy pamiętać, że nie ma tam centrów nurkowych, ani żadnej infrastruktury, przewodników czy miejscówek nurkowych. Nurkujesz, gdzie chcesz, ale priorytetem zawsze jest bezpieczeństwo. Jesteś zdany na siebie i swój sprzęt, a jakikolwiek przeciek w suchym skafandrze czy bomblujący automat powoduje, że kończysz nurkowanie bardzo szybko. Czas nurkowania to około 50 minut, głównie ze względu na temperaturę wody bliską zera, a czasem nawet poniżej zera. Interakcje ze zwierzętami są niesamowite, jednak należy pamiętać, że jesteśmy gośćmi w ich świecie i nie należy im przeszkadzać. Najbardziej ulubionym elementem sprzętu przy nurkowaniach na Antarktydzie są oczywiście chemiczne ocieplacze (saszetki) do rękawic i butów. Antarktyda to niesamowite miejsce, surowe i majestatyczne, ciche i spokojne. Sielankę, co jakiś czas, zakłóca tylko rumor ton lodu i śniegu odrywający się od całości lodowej powłoki, a wpadając do wody rozsiewa pokruszone fragmenty wielkości samochodu osobowego.

72



ja s k i n i e

Opalizujące opale…

Tekst i zdjęcia Bartosz Pitala

Po raz pierwszy o kopalni opali w Dubniku usłyszałem gdzieś w okolicach 2012 roku. Jako nurkowi „Deep”, zafascynowanemu nurkowaniami overhead, wydawało mi się, że mogę jedynie pomarzyć, by kiedykolwiek zanurkować w tym miejscu...

74


Dubnik Preszów Koszyce

A

było o czym marzyć – woda „kryształ”, ściany

Bratysława

o niespotykanym, pomarańczowym odcieniu,

liczne drewniane pozostałości kopalnianej infrastruktury, a nawet porośnięte osadami torowiska,

jest zejście po kilkudziesięciu wyślizganych, wyku-

którymi dawno, dawno temu wywożono z kopalni

tych w błotnistej skale stopniach. Ani w kopalni, ani

urobek. Wszystko to niesamowicie działało na wy-

w jej okolicy nie ma możliwości nabicia butli, więc

obraźnię i nie dawało o sobie zapomnieć.

odpowiedni zapas gazu musimy przywieźć ze sobą i „zatargać” go na dół. Droga powrotna niestety

Trudno się więc dziwić, że gdy pięć lat później –

niczym się nie różni. W trakcie tego „spaceru” mi-

w 2017 roku – udało mi się uzyskać certyfikację Full

niemy prawdopodobnie kilka pieszych wycieczek,

Cave, Dubnik był jednym z pierwszych miejsc do zo-

dla których nasz widok będzie dodatkową atrakcją

baczenia na mojej długiej liście. Dostać się tam nie

w ramach zwiedzanej przez nie trasy turystycznej.

było jednak łatwo – w okresie od listopada do marca kopalnia jest zamknięta ze względu na zimujące

Gdy już uporamy się ze sprzętem, który zakładamy

nietoperze, a roczny limit nurków wynosi jedynie

w pobliżu zalanej części, i zanurzymy w upragnio-

40 osób. Miałem więc sporo szczęścia, że w grupie

nej, „przyjemnie chłodnej”, silnie zmineralizowa-

zorganizowanej przez ś.p. Michała Czermińskiego

nej (szczypie w język i twarz) wodzie o tempera-

akurat zwolniło się jedno miejsce. Jak łatwo się do-

turze nie przekraczającej 4°C, szybko zapomnimy

myślić, nie musiałem się długo zastanawiać...

o trudach i niewygodach. Ściany rzeczywiście są jaskrawopomarańczowe, a oświetlone mocnym

Nurkowanie

strumieniem latarki odblaskują w ciekawy sposób.

O ile samo nurkowanie w Dubniku nie odbiega

Podobno w ścianach i na zawaliskach wciąż moż-

stopniem trudności od innych miejsc tego typu,

na znaleźć opale, ja z racji oglądania świata przez

to kopalnia zmusza nas do dużego wysiłku zanim

ekran kamery nie miałem możliwości ich wypatrzyć.

odkryje nam swoje podwodne sekrety i widoki.

Większość korytarzy jest przestronna, można spo-

Pod ziemię schodzimy niepozornym, kamiennym

kojnie utrzymywać się kilkadziesiąt centymetrów

wejściem szybu Jozef. Przed zanurzeniem w lodo-

nad spągiem, co w przypadku ogarniętych nurków

watej wodzie czeka nas kilkusetmetrowy transport

umożliwia całkowite niewzbudzanie osadów. W ra-

sprzętu wewnątrz kopalni, którego zwieńczeniem

zie zmącenia widoczność może szybko spaść do

perfectdiver nr 3(5)/2019

75


przysłowiowego „zera”, więc warto o tym pamiętać.

nych często na fotografiach, porośniętych białym

Na szczęście kopalnia posiada stałe oporęczowa-

nalotem torowiskach. One również zachowały się

nie z grubej, wyczuwalnej nawet zlodowaciałymi

w dobrym stanie i są bardzo ciekawym oraz foto-

palcami linki. Korytarze często obłożone są ścia-

genicznym dodatkiem. W Dubniku spotkałem się

nami ułożonymi z kamieni, mającymi zapobiegać

z jeszcze jedną unikatową, jak na kopalnię rzeczą,

osuwiskom. W niektórych częściach zachowane są

rozbudowaną szatą naciekową. W niektórych prze-

odcinki oryginalnego ostemplowania.

strzeniach występują kilkudziesięciocentymetrowe „makarony”, a nawet „firany” przywodzące na myśl

Oprócz korytarzy, w których spędzimy dużą część

meksykańskie jaskinie, które są jednak bardzo kru-

każdego nurkowania, natrafimy również na więk-

che i należy dołożyć wszelkich starań, aby nawet

sze przestrzenie, a w nich wiele elementów wypo-

bąblami nie zakłócić ich spokoju, gdyż natychmiast

sażenia kopalni. Najciekawszym z nich są chyba

odłamują się i opadają na dno.

pionowe szyby łączące poziomy kopalni. Szyby te

76

wciąż są zabudowane drewnianymi konstrukcjami

Z ponad dwudziestu kilometrów korytarzy zalanych

oraz drabinami i wyglądają tak, jakby praca tutaj

jest około pięciu, jest więc co oglądać. Rozłożone

skończyła się zaledwie parę dni temu. Wrażenie

są one w ramach pięciu poziomów. Nurkując „tu-

„czucia historii” potęguje fakt, że eksploatacja ko-

rystycznie” mamy okazję zwiedzić pierwsze trzy –

palni została zakończona ponad sto lat temu(!), po

do głębokości około 36 m. Korytarze przecinają

ponad trzech wiekach górniczej historii. Na jednym

się w wielu miejscach, tworząc swego rodzaju „ser

z poziomów mamy okazję płynąć wzdłuż widywa-

szwajcarski”. Poszczególne poziomy są ze sobą po-


jaskinie

łączone efektownymi, wykutymi w skale schodami.

wsze stara się zorganizować nurkowanie tak, aby

Możliwe jest, przykładowo, zanurzenie korytarza-

zapewnić możliwość zrobienia dobrych ujęć, i jest

mi na 30 m, zrobienie trawersu, zobaczenie szybu

otwarty na różne propozycje. Da się też z nim bez-

wraz z jego kompletnym drewnianym osprzętem,

problemowo dogadać po słowacko-polsku. W tym

pokonanie około 25 m w pionie wzdłuż zakręcają-

miejscu chcę uspokoić osoby zrażone do nurko-

cych schodów, opłynięcie części płytkiego poziomu,

wań z przewodnikiem, np. po doświadczeniach

dekompresja w tunelu na 6 m i wynurzenie.

z jaskini Molnar Janos. Peter daje dużo swobody w trakcie nurkowania, nie prowadzi nas za rękę,

Nurkowania w kopalni prowadzone są przez prze-

nie liczy co do minuty czasu spędzonego pod wodą,

wodnika – w tę rolę najczęściej wciela się Peter

nie kontroluje gazów zespołu. Jego rola ogranicza

Kubicka (ten od systemu rękawic KUBI, i kilku in-

się do pokazywania miejsc i prowadzenia po labi-

nych, ciekawych nurkowych patentów), który jest

ryncie korytarzy (oczywiście jest tak w przypadku

jednocześnie osobą kontaktową w sprawie rezer-

ogarniętego zespołu jaskiniowego). Raz, gdy cały

wacji i organizacji nurkowań. Po zniesieniu sprzę-

mój zespół wykruszył się, poszliśmy we dwójkę na

tu i złapaniu oddechu przewodnik każdorazowo

ponad 90-minutowe nurkowanie. Standardem jest

omawia nadchodzące nurkowanie – szkic trasy, na

około 60–70 minut. Wiele zależy tu od zużycia ga-

co warto zwrócić uwagę, maksymalna głębokość,

zów przez nurków.

potencjalne zagrożenia, a dla filmowców i fotografów – omówienie szyku, ustawienia świateł, oraz

Z uwagi na trudną logistykę i brak możliwości nabi-

potencjalnie fotogenicznych miejsc. Peter dobrze

cia gazów, standardem jest nurkowanie w zestawie

mówi po angielsku, i jest bardzo pozytywnie na-

twin + stage 11L + opcjonalnie tlen na dekompresję.

stawiony do fotografii i filmowania w kopalni, za-

W takiej konfiguracji twinset jest każdorazowo na-

perfectdiver nr 3(5)/2019

77


szą rezerwą, a całe nurkowanie robimy w oparciu

nie trzeba więc terenowych samochodów. Ziemny

o stage. Należy więc ich przywieźć do kopalni od-

parking przy kopalni jest duży, daje możliwość roz-

powiednio dużo.

łożenia się ze sprzętem, czy nawet piknikowania przez osoby towarzyszące.

Lokalizacja, cennik, wymagania formalne

Kopalnia znajduje się około 20 km od Preszowa,

Jeśli chodzi o niezbędne „kwity”, to potrzebować

który jest dobrą bazą noclegowo-wypadową. Jeśli

będziemy uprawnień jaskiniowych (najlepiej Full

zależy nam na mieszkaniu jak najbliżej nurkowiska,

Cave, nie wiem czy Intro wystarczy), ubezpieczenia

kilka kilometrów od niego możemy zakwaterować

nurkowego oraz zaświadczenia od lekarza o braku

się w pensjonacie o łatwej do zgadnięcia nazwie

przeciwwskazań do nurkowania – nie musi to być

„Opal”. Standard wystarczający – pokój z łazienką,

żaden specjalista, chłopaki tylko patrzą, czy papie-

restauracja w budynku. Pod wejście do kopalni do-

rek przypomina wyglądem zaświadczenie lekarskie.

jeżdżamy prowadzącą przez las asfaltową drogą, Nurkowania w kopalni odbywają się w weekendy, możliwe jest zrobienie dwóch lub trzech nurkowań dziennie. W pierwszym przypadku za pojedyncze nurkowanie zapłacimy 60 euro, zaś w drugim 50 euro. Po pierwszej wizycie powróciłem do Dubnika w 2018 roku celem nakręcenia porządnego filmu. Film ten można znaleźć w serwisie YouTube: https:// youtu.be/lD1znci1V-w Z autorem można się kontaktować pod adresem e-mail: bart.pitala@gmail.com

78


perfectdiver nr 3(5)/2019

79


podróże

Jezioro Belis-Fantanele -Transylwania Tekst i zdjęcia Karol pencil ołówek

Nad tytułowe jezioro wybraliśmy się po nurkowaniach w rumuńskich jaskiniach Tauz i Dobrestilor. Jest to sztuczne jezioro, które powstało w wyniku budowy tamy w latach 70-tych. Położone jest w rejonie Cluj Napoka (Kluż).

P

80

ojechaliśmy nad nie bardziej z ciekawości – po

Po zanurzeniu zaczynam poszukiwania, zajmuje mi

informacjach odnalezionych już kilka lat temu

to około 10 minut. Widoczność, jak na zbiornik typu

na rumuńskich forach internetowych, mówiących

zaporowego, jest bardzo dobra i wynosi 5–10 m.

o tym, iż w jeziorze znajduje się zalany kościół. Miej-

Nagle staje przede mną kompletna wieża kościelna!

sce to nie jest popularne nurkowo, więc mało kto

Niesamowite! Góra wieży o tej porze roku (listopad)

w nim nurkował. Mając przybliżone namiary i zdjęcia

znajdowała się na 8 m, wejście do kościoła na 22 m.

z internetu, rozpoczęliśmy poszukiwania z brzegu.

Konieczne było użycie latarki, gdyż głębiej jest dużo

W zależności od stanu wody – kościół jest całkowicie

ciemniej, do zrobienia lepszych zdjęć należy użyć

schowany pod wodą lub nad powierzchnię wystaje

również dobrych lamp foto, których niestety nie mia-

fragment wieży. Po dość długim spacerze zaczepił

łem. Widoczne są wszystkie elementy budowli: okna,

nas miejscowy człowiek, pytając czego szukamy.

wmurowane krzyże, wewnątrz głównej nawy leżą

Szczęśliwie okazuje się, że miejscowy wie dokładnie,

elementy zawalonego dachu oraz drewniane reszt-

gdzie znajduje się kościół. Za równowartość około

ki ławek. Poza tym świątynia jest w bardzo dobrym

50 złotych i dwudziestu minutach płynięcia docie-

stanie. Wokół znajdują się inne pozostałości: płyty,

ramy na miejsce. Nasz kapitan wskazuje w przy-

kolumny. Godzina pod wodą mija błyskawicznie.

bliżeniu miejsce, gdzie według niego pod wodą

Od głównego wejścia biegnie poręczówka w stronę

znajduje się wieża świątyni (nie jest obojkowana).

brzegu, która świadczy o tym, że z tej opcji wejścia na


nurkowanie, również ktoś czasami korzysta. Brzeg

wiem, ile w tym prawdy, fakt jest taki, że zaraz za ko-

jest stromy, więc opcja z łódką jest o wiele wygod-

ściołem dno bardzo szybko opada. Niestety nie było

niejsza. Bardzo atrakcyjne i mało znane miejsce

już czasu na szukanie śladów wiosek, które w wyniku

nurkowe. W innych porach roku widoczność bywa

budowy tamy znalazły się pod jej taflą.

kapryśna, zdarza się nawet taka, że „zwiedzamy” świątynię na dotyk:) Woda ma temperaturę 12°C.

Karol Ołówek

Maksymalna głębokość jeziora to prawdopodobnie

SDI/TDI Scuba diving Instructor No.18951

około 40–50 m, chociaż nasz miejscowy opowiadał,

Nitrox & CPROX AED Instructor

że przy wysokim poziomie wody bywa 90 m. Nie

od redakcji Belis Fantanele – znajduje się na zachodzie kraju, w północnej części Gór Apuseni i na wysokości 990 m n.p.m. Powstawało w latach 1970–1974. Mieszkańców Belis oraz okolicznych osad zmuszono do opuszczenia swoich domostw. Na rzece Somesul Cald wybudowano zaporę, która połączyła górzysty teren, zamykając w ten sposób sztuczny zbiornik i oddzielając go od rzeki. Nad samo jezioro trafić jest dość łatwo. Dystans od centrum miasta Cluj Napoka do tamy Fantanele wynosi 60 km. Czas przejazdu to około 1,30 h. Belis Fantanele jest położone bardzo ciekawie. Linia brzegowa jest urozmaicona, tworząca często mini zatoczki. W obrębie jeziora występują skały, a dojście do samej tafli stanowi w większości miejsc poważny problem, ze względu na strome brzegi, porośnięte lasami.

Jezioro Belis Fantanele

Zapora Fantanele

• Długość – 13 km

• Wysokość – 95,5 m

• Powierzchnia – 9,8 km²

• Długość baldachimu – 400 m

• Przeciętna głębokość – 18 m

• Szerokość na dole – 264 m

• Maksymalna głębokość – 40 m

• Objętość – 2.315 tysięcy m³

• Nurkowania na podwodnym mieście – z łodzi • Prąd – lekki

perfectdiver nr 3(5)/2019

81


wraki

Schleswig

Tekst i zdjęcia Marcin Trzciński

Nie lubię pechowców. Wiecie, takich osobników którzy jadąc palcem po mapie dostają mandat za nadmierną prędkość. Albo chcąc zobaczyć pustynię wydają wszystkie oszczędności na wyjazd na Saharę. A tam święto, bo po raz pierwszy od 30 lat leje deszcz… Zresztą co ja tu będę gadał, przecież każdy z Was na swojej drodze spotkał nie raz taką osobę.


J

ak sami wiecie ich pech jest niezwykle zaraźli-

już 27 dni później pancernik zaliczył trafienie po-

wy, dlatego w dawnych dobrych czasach, gdy

ciskiem 152 mm z helskiej baterii cyplowej. Znów

prawo i poprawność polityczna nie były aż tak bar-

remont. Następnie atak na Danię, gdzie 8 kwietnia

dzo przestrzegane, można było takiego Jonasza

uszkodził część podwodną wchodząc na mieliznę.

po prostu wyrzucić za burtę. Dziś jednak jedynym

Więc… remont. Potem, cumując w gdyńskim porcie

wyjściem jest bardzo uważać.

pancernik skupił się na zaliczaniu kolejnych trafień zrzucanymi z bombowców RAF bombami. Tam też

A my pchaliśmy się prosto w paszczę lwa, na spo-

go zresztą ostatecznie (jak się wydawało) zatopili

tkanie z jednym z czołowych przedstawicieli pecho-

niemieccy saperzy, detonując umieszczone pod

wego gatunku. Z wrakiem SMS Schleswig-Holstein,

pokładem ładunki wybuchowe. Ale jak to Niemcy,

bo jak się pewnie domyśliliście (albo zasugerował

po raz kolejny nie docenili Rosjan, którzy nie tylko

to tytuł) o nim mowa. Mało kto wie, że kariera tego

że podnieśli jednostkę, ale po przeholowaniu do

pancernika to jedno wielkie pasmo porażek. Zbudo-

Tallina uczynili z niej świetny magazyn. A następ-

wana w 1906 roku jednostka już na Bitwie Jutlandz-

nie, po osadzeniu koło wyspy Osmussaar, jeszcze

kiej jawiła się mocno przestarzałą. Potwierdziła to

lepszy okręt cel dla swojej floty i marynarki. Cóż,

zresztą zaliczając trafienie z pancernika HMS New

przyznajcie sami, że losy Schleswiga-Holsteina jawią

Zealand, samemu nic nie osiągając. Po tym „sukce-

się jako pełna sukcesów biografia, prawda?

sie” przekształcono ją w hulk mieszkalny. Ponieważ „prawdziwe” okręty Kajzerowskiej Kriegsmarine

Znając prawo Murphy'ego nie spodziewałem się

spoczęły na dnie Scapa Flow, naszego bohatera wy-

lekkiego zadania. Zresztą pech Schleswiga udzielił

remontowano i w 1926 roku stał się flagowym okrę-

się nam już na samym początku zmuszając naszego

tem floty. Tylko po to, by w trzy lata później zderzyć

Nitroxa, po ośmiu godzinach sztormowania, do ka-

się na Bałtyku z torpedowcem Leopard i znów trafić

pitulacji i powrotu do helskiego portu. Dopiero po

do naprawy. O jego dokonaniach 1 września 1939 r.

kolejnej dobie spędzonej za bezpiecznym falochro-

raczej wszyscy wiemy. Mało kto pamięta jednak, że

nem morze uspokoiło się na tyle, że można było

perfectdiver nr 3(5)/2019

83


podjąć kolejną próbę. Ale że ja nienawidzę falowa-

go dialektu. W rezultacie wszedłem więc trzy razy

nia, to nie było mnie na pokładzie. Do Estonii do-

na wzgórze zamkowe. Rano, po południu, a potem

tarłem znacznie bardziej komfortowo – Finnairem,

w nocy. Gdy w końcu dobę później do Tallina do-

by następnie, w oczekiwaniu na coraz bardziej

tarł leciwy VW Transporter z Markiem za kółkiem,

spóźniający się zespół, trwonić w estońskiej stolicy

poszliśmy tam jeszcze raz, by mógł obejrzeć stare

ciężko zarobione euro. Poznałem miejscowy, fajny

mury. Marek, nie Volkswagen. Bo Marek history-

basen i kilka niezłych knajp. Z nudów poszedłem

kiem sztuki był. Z wykształcenia, bo żeby rodzina

nawet do lokalnego odpowiednika Empiku, ale na-

miała co jeść nie był praktykujący.

wet przy największych staraniach moje zdolności lingwistyczne nie starczyły do ogarnięcia lokalne-

Kolejną noc spędziliśmy z Markiem już w Haapsalu, by w kolejny poranek udać się… no nie zgadniecie… na zwiedzanie tamtejszego zamku. Potem, dla zabicia czasu na nabytych w sklepiku prześcieradłach wymalowaliśmy powitalne banery dla wciąż nieobecnej załogi. Coś w stylu „zabierzcie nas stąd”. Nie wiem czy jest coś gorszego od takiej ciągnącej się w nieskończoność nudy. Ale wszystko ma kiedyś swój koniec więc czwartego dnia do porciku w Dirhami dumnie wpłynęła nasza łajba. Tak wykończona sztormem, że nawet wszystkie koje pod pokładem były kompletnie mokre. O zwalonym na środku sprzęcie nie wspominając. Zanotowali 72 godziny spóźnienia, ale jednak dotarli!

84


wraki

Od rana wzięliśmy się ostro do roboty, chcąc nadrobić stracony czas. Widząc determinację załogi Bałtyk w końcu odpuścił i morze było prawie gładkie. Bujało tak nieznacznie, że po łyknięciu magicznych egipskich tabletek odważyłem się wejść na pokład.

Objuczeni sprzętem ustawiliśmy się gęsiego przy burcie. (…) Emocje sięgały zenitu, choć każdy usiłował zachować

A tam trwała odprawa. Bazując na otrzymanych od

kamienną twarz, nie dając poznać po

Rosjan obrazach sonarowych wraku Alek z Rad-

sobie jak bardzo jest nakręcony.

kiem i Markiem usiłowali opracować plan działań, podczas gdy reszta z nas wzięła się do klarowania sprzętu. Droga do miejsca ostatniego spoczynku Schleswiga nie miała być długa, więc trzeba było się bez zwłoki szykować do pierwszych nurkowań.

krawędzi burty, potem długi krok w przód, krótki lot i wokół zrobiło się zielono. Mocny prąd od razu porwał mnie w kierunku rufy, więc gwałtownie

Objuczeni sprzętem ustawiliśmy się gęsiego przy

chwyciłem ciągnącą się wzdłuż burty linę i podcią-

burcie. Niby miał to być wstępny zwiad, dający

gając się na niej rozpocząłem drogę ku odległemu

pogląd na sytuację pod wodą, ale sami wiecie…

łańcuchowi kotwicznemu. Ależ wiało! Na dodatek

Emocje sięgały zenitu, choć każdy usiłował zacho-

aparat i szeroko rozłożone lampy wcale nie uła-

wać kamienną twarz, nie dając poznać po sobie jak

twiały mi zadania. Schleswig bronił się rozpaczliwie,

bardzo jest nakręcony. Nie mogłem doczekać się

usiłując nie dopuścić nas do siebie. W końcu, scho-

swojej kolejności, a skakałem dopiero jako szósty.

dząc w dół po łańcuchu, sięgnąłem dna. Dosłow-

Miałem ochotę popchnąć stojącego mi przed no-

nie! Twarda skała znajdowała się raptem 11 m pod

sem Marka, by wreszcie się ruszył. No ale w koń-

powierzchnią, więc silny prąd był nadal doskonale

cu jednak nadeszła i moja kolej. Ustawiłem się na

odczuwalny. To jednak co bardziej cieszyło to dość

perfectdiver nr 3(5)/2019

85


łem tylko tony mniej lub bardziej pogiętych blach

To był magazyn amunicyjny! Kiedyś schowany głęboko pod pokładem teraz był zupełnie odsłonięty, prezentując swoja zawartość.

i kilometry różnego rodzaju przewodów i kabli. Płynący trochę bardziej z prawej Marek zamachał gwałtownie. Po chwili przyglądania się dziwacznym gestykulacjom doszedłem do wniosku że chyba nic go nie użarło, nie był to też atak tropikalnej gorączki, a raczej próbował mnie przywołać, by coś

86

dobra, kilkumetrowa wizura. Uff…, chyba wszyscy

pokazać. Ruszyłem więc w jego stronę i po kilkuna-

najbardziej obawialiśmy się słabej wody. Rozejrza-

stu sekundach przed oczami miałem wielką zębat-

łem się w koło i choć samego wraku jeszcze nie

kę – podstawę, na której spoczywała jedna z dwóch

zauważyłem, to leżące co i rusz elementy wyposa-

głównych wież działowych armat kalibru 280 mm.

żenia oraz rdzewiejące rosyjskie pociski świadczyły

Ale czad! Nadal jednak nie wiedziałem czy byliśmy

o tym, że byłem w dobrym miejscu. Przytrzymując

w dziobowej czy rufowej części okrętu. Podczas

się czego popadnie ruszyłem przed siebie, by już

gdy Marek z Romkiem wzięli się za mierzenie zna-

po kilku metrach zauważyć jak przed moim nosem

leziska ja wreszcie mogłem zrobić kilka zdjęć. A po-

materializuje się rozwalona burta stalowego kolo-

tem ruszyłem dalej, bo zauważyłem błyski czyjejś

sa. Za piękny to on nie był… Płynąc nad poskręca-

latarki. Zbyt długo tkwiła w jednym miejscu, by

nymi tonami żelastwa usiłowałem odnaleźć jakieś

był to przypadek. Gdy w końcu zmachany dotar-

dające się zidentyfikować części. Coś, co by mi po-

łem do Radka, a właściwie jego latarki, bo to ona

wiedziało, w którym miejscu pancernika właśnie

wskazywała mi drogę, zdębiałem. O żesz ty… Nie,

się znalazłem. Ale Rosjanie wykonali naprawdę

nie chodziło o Radka, bo do jego widoku zdążyłem

niezłą robotę i kompletnie nic nie kojarzyło mi się

się już przyzwyczaić. Chodziło o to, że schował się

z widzianym na zdjęciach okrętem. Pod sobą mia-

przed prądem za wielkim kawałem żelastwa i liczył


leżące na półkach, poukładane w długie szeregi pociski. To był magazyn amunicyjny! Kiedyś schowany głęboko pod pokładem teraz był zupełnie odsłonięty, prezentując swoja zawartość. No ja dziękuję. Miałem nadzieję, że skoro pociski wytrzymały już tyle czasu, to nie postanowią zrobić głośnego bum akurat w czasie naszego nurkowania. Ustalone przed nurkowaniem sześćdziesiąt minut minęło jak z bicza strzelił i trzeba było wracać. Trochę szkoda, bo powietrza mieliśmy w twinach jeszcze pod dostatkiem, a nie obejrzałem nawet 50% okrętu. Trudno. Przebiłem powierzchnię i dałem się znieść prądowi w stronę otwartego trapu. Po twarzach chłopaków widziałem, że byli nieźle nakręceni. Trajkotali jak przekupki na Różyckim, co w ich przypadku świadczyło o sporych emocjach. Było ok. Zwłaszcza że po szybkim małym-co-nieco mieliśmy znów wrócić pod wodę. Na obiecane schabowe* z ziemniakami musieliśmy poczekać do wieczora. Ale byliśmy tak zadowoleni z nurkowania, że nie było z tym problemu. Zwaliłem graty na swoje miejsce i nawet nie rozpinając suchego dołączyłem do rozgadanej grupy. *Obiecane schabowe dostaliśmy w końcu późnym wieczorem. Ale były dość mocno twarde. A ziemniaki za słone. Ale to nie była wina kuka. W pobliżu Schleswiga niewiele rzeczy mogło się udać. Jego pech był zaraźliwy…

reklama


wraki

Wraki Istrii Tekst i zdjęcia zbigniew rogoziński

Słowo „wrak” budzi wśród nurków różne emocje. Jednym kojarzy się ono ze stertą rdzewiejącego żelastwa, leżącego na dnie. Innym z fragmentem ciekawej historii, która spoczęła gdzieś w głębinach mórz. Większość wraków jest świadectwem ludzkiej bezsilności wobec potęgi natury, bądź też naszej wojowniczej natury.

R

osnący rozwój podwodnej turystyki spowodo-

ta w Diving Center Indie. Baza znajduje się w miej-

wał jednak, że coraz częściej zatapiane są wy-

scowości Banjole na terenie campingu o tej samej

cofane ze służby jednostki, w celu późniejszego ich

nazwie. Prowadzona jest przez Sandrę, Diego i Żel-

wykorzystania w celach rekreacyjnych.

jko, którzy towarzyszyć nam będą podczas naszych nurkowań. Centrum oprócz infrastruktury lądowej,

88

Początek czerwca zastał nas na wodach północne-

która pozwala obsługiwać zarówno nurków rekre-

go Adriatyku. To nasze drugie podejście do wraków

acyjnych jak i technicznych, dysponuje dużą łodzią

leżących wokół półwyspu Istria i nasza druga wizy-

motorową, która pozwala dotrzeć do najdalszych


W czasie rejsu na pokładzie parowca znajdowali się uchodźcy z terytorium Bośni i Hercegowiny, ludzie wracający z wakacji, a także członkowie austrowęgierskiego wojska. W sumie 66 członków załogi i 240 pasażerów (przy czym dane te nie obejmowały dzieci poniżej 10 roku życia i żołnierzy).

w czasie jej ostatniego rejsu spowodowały, że czasami nazywana jest Titanikiem Adriatyku. Parowiec pasażerski Baron Gautsch został zbudowany w 1908 roku, w szkockiej stoczni braci Gourlay w Dundee. Armatorem statku było austro-węgierskie towarzystwo żeglugowe Lloyd. Wraz z dwoma bliźniaczymi jednostkami, Prinz Hohenlohe i Prinz Bruck, pływał on na trasie, która ciągnęła się od Triestu do najdalszych kurortów Dalmacji. W trakcie I wojny światowej statek został czasowo przejęty przez flotą austriacką, w której służył jako transportowiec. W czasie swoich czterech rejsów dla marynarki wojennej, przewoził zaopatrzenie dla wojsk stacjonujących w należącym obecnie do Czarnogóry, Kotorze. W drodze powrotnej zabierał zaś cywilów ewakuowanych do portów północnej części Adriatyku. 12 sierpnia 1914 r. Baron Gautsch wypłynął z Kotoru do Triestu w swoją, jak się okazało, ostatnią podróż. Dowódcy statków pływających tamtą trasą zostali poinformowani o postawieniu pól minowych na północnym Adriatyku w celu ochrony wejścia do głównego portu marynarki wojennej w Puli. Dokładne instrukcje dotyczące nawigacji, miejscówek w niecałe dwie godziny. Nasz plan na

zostały przekazane załodze statku przez władze

ten wyjazd jest prosty, zobaczyć wraki, na których

wojskowe. Pierwszy oficer na ich podstawie za-

nie udało się zanurkować wcześniej.

planował trasę statku dla tej feralnej podróży. W czasie rejsu na pokładzie parowca znajdowali

Pierwsza jednostka, którą odwiedzamy w czasie

się uchodźcy z terytorium Bośni i Hercegowiny,

tego wyjazdu, jest zarazem jedyną, na której nur-

ludzie wracający z wakacji, a także członkowie au-

kowaliśmy już podczas poprzedniego pobytu na

stro-węgierskiego wojska. W sumie 66 członków

Istrii. Wygląd oraz wydarzenia, które miały miejsce

załogi i 240 pasażerów (przy czym dane te nie

perfectdiver nr 3(5)/2019

89


90

obejmowały dzieci poniżej 10 roku życia i żołnie-

pozamykała kamizelki ratunkowe w szafkach, by

rzy). O godzinie 11:00 w dniu 13 sierpnia 1914 r.

w ten sposób zapobiec używaniu ich w czasie rejsu

Baron Gautsch wypłynął w ostatni odcinek trasy

jako poduszki przez pasażerów trzeciej klasy. Wie-

z portu Veli do Triestu. Kapitan jednostki udał się

le zdesperowanych osób wyskoczyło za burtę by

na spoczynek, pozostawiając parowiec pod do-

oddalić się od tonącej jednostki, jednak olej opa-

wództwem pierwszego oficera. Ten jednak zszedł

łowy wyciekający z pękniętych zbiorników zalepiał

z mostka bez wiedzy kapitana i udał się na lunch

nosy, oczy i uszy pływających na powierzchni ludzi,

z pasażerami pierwszej klasy, zostawiając statek

uniemożliwiając im oddychanie. Jakby tego było

pod komendą niedoświadczonego drugiego ofice-

mało, ropa rozlewająca się wokół tonącego parow-

ra. W wyniku błędu i pomimo sygnałów ostrzegaw-

ca zapaliła się i część pasażerów spłonęła żywcem.

czych ze stawiacza min Bazyliszek, które nie zo-

Pasażerowie, którzy przetrwali to piekło, zeznawali

stały zauważone lub zrozumiane, Baron Gautsch

później, że wielu członków załogi zamiast poma-

zboczył z wyznaczonego kursu i wszedł na pełnej

gać pasażerom, dbało tylko o własną skórę. Po-

szybkości w pole minowe. Gdy drugi oficer zrozu-

twierdzeniem tego jest fakt, że w wielu łodziach

miał swój błąd, próbował wykonać zwrot i wrócić

ratunkowych było więcej członków załogi niż pa-

na pełne morze, lecz było już za późno. Parowiec

sażerów. Baron Gautsch zniknął w odmętach po

uderzył w minę, która wybuchła na lewej burcie

około pięciu minutach od wejścia na minę. Austro-

jednostki. Wkrótce potem doszło do drugiej eks-

-węgierskie niszczyciele, które pierwsze przybyły

plozji, prawdopodobnie uszkodzonego kotła. Na

na miejsce katastrofy, wyciągnęły z wody 159-ciu

pokładzie wybuchła panika, pasażerowie rzucili

rozbitków. W wyniku katastrofy zginęło, według

się do łodzi ratunkowych, z których jednak wiele

różnych źródeł, co najmniej 147 pasażerów. Głów-

nie mogło zostać opuszczonych do morza z powo-

nie kobiet i dzieci. Ofiary katastrofy zostały pocho-

du ich złej konserwacji. Na domiar złego, załoga

wane na cmentarzu Wojskowym w Puli.


wraki

perfectdiver nr 3(5)/2019

91


Pięknych wraków wokół Istrii, które odwiedziliśmy,

Leżące na płaskim, piaszczystym dnie stalowe olbrzymy, stały się po tych wszystkich latach tętniącymi życiem oazami, na których znalazło schronienie wiele morskich organizmów.

jest znacznie więcej. Luana, John Gilmour, Hans Schmidt, Draga, Giuseppe Dezza, Varese, to tylko niektóre z nich. Wszystkie te jednostki leżą na dość znacznych głębokościach, co powoduje, że znajdują się poza zasięgiem początkujących nurków. Wszystkie tutejsze nurkowania ocierają się o limity bezdekompresyjne. Utrudniony dostęp ma jednak także swoje dobre strony. Mniejsza liczba nurków

92

Wrak leży na głębokości około 40 metrów na

uchroniła je być może przed dewastacją i ich obec-

piaszczysto-kamienistym podłożu. Kadłub, wokół

ny stan jest spowodowany raczej upływem czasu

którego krążą ławice ryb, został już całkowicie sko-

niż działalnością człowieka. Leżące na płaskim,

lonizowany przez morskie organizmy. Po II wojnie

piaszczystym dnie stalowe olbrzymy, stały się po

światowej, szczątków Barona Gautscha użyto w ra-

tych wszystkich latach tętniącymi życiem oazami,

mach ćwiczeń nurków marynarki jugosłowiańskiej

na których znalazło schronienie wiele morskich

z wykorzystaniem ładunków wybuchowych, czego

organizmów. Wokół tych sztucznie stworzonych

dowodem są zniszczone nadbudówki. Pomimo

ekosystemów unoszą się ławice chromisów, oblad

tego, że kominy i maszty są obecnie zapadnię-

i amereli. Rozpadające się pokłady są królestwem

te i pogięte, a trzy śruby napędzające wcześniej

skorpen, krabów, homarów, langust i ślimaków na-

jednostkę zostały usunięte, to pływając wewnątrz

goskrzelnych. Zaś w ciemnych zakamarkach ładow-

nadgryzionej przez ząb czasu konstrukcji dwóch

ni i maszynowniach spotkać można dorodne wi-

górnych pokładów, nie sposób zgodzić się z tymi,

dlaki i ławice bielmików, próbujące ukryć się przed

którzy twierdzą, że to jeden z najładniejszych chor-

niepożądanym towarzystwem. Na szczęśliwców

wackich wraków.

może tu także czekać spotkanie z rekinkiem psim.


reklama

Od 2016 roku na nurków odwiedzających Chorwację czeka jeszcze jedna atrakcja. W zatoce Polje, niedaleko przylądka Kamenjak na oczach setek widzów, zatopiony został admiralski statek byłego prezydenta Jugosławii Josipa Tito, MV Vis. Ten 85-metrowy okręt leży obecnie na głębokości 32 metrów i przed zatopieniem został specjalnie przygotowany dla nurków, przez co jego penetracja jest dużo łatwiejsza. Co prawda, chcący na nim zanurkować, muszą uiścić dodatkową opłatę, ale naprawdę warto doliczyć tą kwotę do swoich kosztów i dodać ten wrak do swoich planów nurkowych. Pomimo tego, że od momentu jego zatopienia nie minęło wiele czasu, statek posiada już własnych lokatorów i powoli zamienia się w kolejną sztuczną rafę. Wody północnego Adriatyku, to jednak nie tylko raj dla nurków wrakowych. Tak, jak i w innych częściach tego akwenu, zanurkować tu można wzdłuż podwodnych pionowych ścian pełnych szczelin i jaskiń, w których chowają się olbrzymie ilości różnorodnych stworzeń. W trakcie nurkowania nocnego, udało się nam zobaczyć niezliczone ilości skorupiaków (tylu racznic, łopaciarzy i homarów nie widziałem w żadnym miejscu Chorwacji) oraz ryb i mięczaków. Wybierając się w ten rejon Europy warto zarezerwować sobie trochę czasu na odkrycie atrakcji, które kryją się pod powierzchnią tutejszych wód i to bez względu na to, czy ktoś lubi wraki, czy też nie.


podróże

Między Scyllą a Charybdą cieśnina mesyńska

Tekst i zdjęcia Agnieszka Blandzi, Olgierd Stieler, Gianmichele Iaria

1.

Lunatyczne nurkowania

kowej, która ma to opanowane. Prąd wody jest tak silny, że porwie nurka ze skuterem. Okna czasowe

Lunatyczne, czyli podyktowane fazą księżyca (luna –

nie są długie, pierwszy objaw ustania prądu to setki

księżyc) – tak jeszcze nikt z nas dotąd nie nurkował.

meduz, które wynurzają się z głębiny do powierzch-

Cieśnina Mesyńska oddziela wąskim i głębokim

ni – widok jest przepiękny.

przesmykiem Morze Jońskie i Tyrreńskie. Dzięki silnym prądom morskim w cieśninie kwitnie bogate

2.

Baza i zakwaterowanie

życie podwodne i jest mnóstwo wraków statków.

94

Stąd też pochodzi legenda o Scylli i Charybdzie

Hotel nad morzem, z kapitalnym jedzeniem. Rozle-

(Sycylia i Kalabria), mitycznych potworach, które

głe plaże, basen, palmy i bungalowy w parterowej

pożerały statki. Nurt jest niezwykle silny, jednak

zabudowie. To ważne, eliminuje noszenie sprzętu

jak to pływy morskie, uzależniony ściśle od fazy

po kondygnacjach. Rowery pod pachę i jedziemy –

księżyca. Odpowiednia logistyka wyznacza krót-

Mesyna, port, owoce i warzywa w rozmiarze XXL.

kie okna czasowe, kiedy nurt ustaje i możliwe jest

W naszym hotelu nieopodal miejscowości Gran-

wykonanie nurkowania. Tu naprawdę radzimy nie

nattari, jedzenie włoskie z mocną morską nutą –

eksperymentować, trzeba skorzystać z bazy nur-

pyszne owoce morza, ryby. Specjał, malutkie rybki


Check dive to naprawdę „męskie granie” – grupa rekreacyjna schodzi na 40 m głębokości, nurkowie techniczni na ponad 50 m. To tylko przedsmak tego co nas czeka dalej. 3.

Sycylia w obiektywie

Dwa znane filmy, których wspomnienia natychmiast do nas wróciły na Sycylii to „Wielki Błękit” i „Ojciec Chrzestny”. Pierwsze auto napotkane na parkingu przed bazą OloturiaSub to stary Fiat 500, taki sam jak w filmie, gdy Enzo Maiorca wydobył z rozbitego wraku zagubionego nurka. Oczywiście przepiękna Taormina, miejsce rywalizacji Jacques Maiola i Enzo Maiorca, prawdziwa perła architektury i kapsuła czasu. Jedno z najpiękniejszych miejsc w basenie Morza Śródziemnego. Koniecznie trzeba odwiedzić miasteczko Savoca. To tu Michael Corleone spotkał się z ojcem swojej sycylijskiej żony Apolonii. Do dziś zachowała się restauracja ojca dziewczyny, signora Vitelli oraz kościół, w którym młodzi wzięli ślub. Oryginalne plenery filmu, z czasów, gdy filmy naprawdę tworzono w plenerze. W Palermo mumie mnichów w podziemiach kościoła. Ogromna Etna, wiatr na wulkanie niemal urywa głowę. Po serii bardzo głębokich nurkowań, mimo dnia przerwy, dotarliśmy tylko do Crateri Silvestrii. Trochę ponad 1200 m n.p.m. Komputery podniosły krzyk i tyle było z dalszego zwiedzania wulkanu. Podziwiamy piękne, senne sycylijskie miasteczka. w cieście – neonatale, wędrówki pustą plażą. Maj to

W zasięgu ręki Wyspy Liparyjskie, kraina wciąż ak-

miesiąc genialny na wyjazd, dzieci w szkołach, mało

tywnych wulkanów. Tydzień na Sycylię z mocnym

turystów, dzień długi. Potężny wiatr znad Afryki

pakietem nurkowań w Cieśninie Mesyńskiej to za

przyniósł czerwony piasek, który przykrył wszyst-

krótko. Coś trzeba zostawić, by po coś móc wrócić.

ko. Potem deszcz wszystko oczyścił. Cudnie. Baza OloturiaSub jest w samej Mesynie, ulica dzieli nas

4.

Wraki Mesyny

od morza. Atmosfera rodzinna, kawa pyszna – od razu poczuliśmy się jak u siebie. Szef bazy Gianmi-

Maddalena Lofaro, Mare Grosso

chele kilka razy gościł w Polsce na festiwalach wrakowych, mamy bazę dla siebie, możemy majsterko-

Wrak Maddalena Lofaro, zwany także Rigoletto

wać przy sprzęcie i snuć się w śródziemnomorskim

znajduje się w starym opuszczonym porcie Mare

rytmie pomiędzy nurkowaniami. Dzielimy się na

Grosso. Sceneria na brzegu jest niesamowita. Wrak

dwie grupy według posiadanych uprawnień nurko-

leży na piaszczystym dnie, spad jest duży, stromo

wych. Grupa nurkująca w granicach limitów bezde-

opada do 60 m. Okręt towarowy zatonął w latach

kompresyjnych i grupa techniczna nurkują w tych

60-tych, przewoził samochody. Do teraz w jego

samych miejscach, różni je głębokość i logistyka.

wnętrzu można obejrzeć wraki samochodów z tych

perfectdiver nr 3(5)/2019

95


lat, opony i inne części. Czas i morze zrobiły swoje,

tonięcie, kładąc się na dnie, jest nieco pochylony

są bujnie pokryte roślinnością. Dobrze zachowana

na lewej burcie.

śruba znajduje się na głębokości 36 m. Ładownia jest na głębokości około 10 m, przy słońcu jest nie-

Na wraku można nurkować tylko za pozwoleniem

samowite światło.

miejscowej Straży Przybrzeżnej – znajduje się zaledwie kilka metrów od wybrzeża Sycylii, z częściowo

Cariddi – port w Mesynie

wynurzoną rufą i dziobem, z szerokimi drzwiami do wjazdu i wyjazdu pociągów na głębokości 40 m.

Prom „Cariddi” był jedną z pierwszych jednostek

Uderzany codziennie przez intensywne prądy cie-

floty Państwowych Kolei, działających w Cieśninie

śniny, wrak „Cariddi” jest pełen życia. Przestronne

Mesyńskiej. Jego pierwotny wygląd nie odpowiada

ładownie są domem dla wielu gatunków ryb, mię-

aktualnemu – zatonął w sierpniu 1943 r. podczas

czaków i skorupiaków.

II wojny światowej. Statek wydobyto i przebudowa-

96

no w 1951 r. Przedłużono go o 11 m, aby pomieścić

„Valfiorita” jest jednym z najpiękniejszych wraków

większą liczbę samochodów, wstawiono tory kole-

w rejonie Cieśniny Mesyńskiej. Statek opuścił port,

jowe. Przez następne 38 lat zapewniał transport

by dotrzeć do Palermo w drodze do Afryki. Został

pociągów i samochodów między Sycylią a Kalabrią.

zatopiony w 1943 r. przez brytyjską łódź podwodną

Ostatnia podróż „Cariddi” miała miejsce 14 lutego

HMS Ultor, kilka mil od wybrzeża Punta Faro. Tor-

1991 r. Porzucony przy nabrzeżu portu w Mesynie

peda uderzyła prosto w dziób okrętu. Próby dotar-

stał się ofiarą kradzieży i grabieży, a także poża-

cia do lądu okazały się bezskuteczne, statek rozpadł

ru. Statek został przeniesiony na zewnątrz portu

się na dwie części i zatonął u wybrzeży Mortelle, na

w Mesynie – narażony na burze i złą pogodę, jego

głębokości między 65–71 m. Podczas nurkowania

los został przypieczętowany… W dniu 14 marca

dzięki dobrej widoczności można zobaczyć wrak od

2006 r. „Cariddi” rozpoczął powolne i nieubłagane

głębokości 30 m. Nurkowanie techniczne pozwala


Zdjęcie Gianmichele Iaria

zwiedzić duże ładownie na rufie i podziwiać resztki

Warunki do nurkowania w Cieśninie Mesyńskiej

ostatniego ładunku ciężarówek, samochodów i motocykli. Piękne widoki, sporo wielkich ryb, łatwo zła-

Cieśnina Mesyńska jest wspaniałym miejscem do

pać dłuższą dekompresję.

nurkowania, ale nie jest to łatwy akwen. W maju, w czasie kiedy nurkowaliśmy, temperatura wody

Scilla – podwodna góra

wahała się od 16 do 18°C, zaś widoczność od 4 do nawet 15 m. Występują przy tym bardzo silne prądy

Wypływamy z Tore Faro łodzią motorową, mo-

osiągające do 20 km/h. Możemy nurkować tylko we

rze bardzo wzburzone. To miejsce, gdzie u brze-

właściwym czasie, kiedy prąd się uspokaja. Każde-

gu stoi ogromny słup energetyczny, pamiątka

go dnia mamy okna czasowe trwające od jednej

po dawnej linii energetycznej, łączącej wyspę ze

do czterech godzin. Ich liczba i czas trwania, zależy

stałym lądem. Miejsce nurkowe „Scilla”, to jedno

od fazy księżyca, podczas kwadry są lepsze warun-

z najpiękniejszych śródziemnomorskich miejsc

ki, do tego stopnia, że mogą wystąpić nawet dwa

(15–60 m, rekreacyjne i techniczne razem, tylko

okna dziennie. W naszym przypadku, byliśmy przez

w odpowiednim czasie, ale zwykle bardzo duże

tydzień od 8 do 15 maja, gdzie pierwsza kwadra

okna czasowe). Płyniemy do Kalabrii – pod zam-

nastąpiła 13 maja – były dni, kiedy mogliśmy zro-

kiem Scylla znajduje się Podmorska Góra, jedno

bić tylko jedno nurkowanie dziennie, ze względu na

z najpiękniejszych miejsc do nurkowania na Morzu

brak okna czasowego. I to trzeba zrozumieć, mimo

Śródziemnym. Wspaniały monolit o wysokości 20

pięknej, słonecznej pogody i słabego wiatru, czasa-

m, znajduje się na głębokości 15 m. Położony na

mi nie jest możliwe, by zrobić dwa nurki dziennie,

piaszczystym podłożu, jest pełen czerwonych i żół-

zwłaszcza z brzegu. Tak to jest z tymi oknami czaso-

tych gorgonii. A głębiej nurkowie techniczni mają

wymi – ważne jest by to zrozumieć i „nie wyrzekać

możliwość odkrycia największego lasu czarnych

i złościć się, że jest pogoda, a my możemy zrobić

korali na świecie.

tylko jedno nurkowanie”.

perfectdiver nr 3(5)/2019

97


p o r a d y i c i e k aw o s t k i

Guardian firmy OTS maska pełnotwarzowa, którą kocha świat filmowy

Na pewno oglądałeś niejeden film o podwodnej florze, faunie i zatopionych skarbach, w których prowadzący mówi do Ciebie spod wody. Z dużym prawdopodobieństwem posiada on maskę Guardian.

Tekst robert styła Dlaczego filmowcy używają tej maski?

fesjonaliści (nurkowie zawodowi, strażacy itd.), komunikację

Po pierwsze Guardian występuje w wielu kombinacjach kolorów (fartuch

bezprzewodową używają nurkowie rekreacyjni oraz filmowcy.

maski/ pozostałe elementy): czarno/ czarny, czarno/ niebieski, czarno/

Guardian jest wyposażony w gniazdo do zamontowania mo-

czerwony, czarno/ różowy, niebiesko/ czarny i żółto/ czarny. Każdy może

dułu komunikacji podwodnej.

wybrać coś dla siebie. A przy dobrym oświetleniu maska prezentuje się wyśmienicie pod wodą.

Możemy również zamocować szyny na bokach maski. Dzięki temu jesteśmy w stanie zamocować na bokach maski Guar-

Po drugie ze względu na kształt szyby, maska posiada bardzo duży kąt widzenia dzięki czemu nie musimy kręcić głową, żeby zobaczyć więcej.

dian takie elementy jak: kamera czy lampa. Dla osób z wadą wzroku firma OTS proponuje specjalne oprawki do szkieł.

I po trzecie jest bardzo prosta w obsłudze. Zdradzę Wam mały trik, jaki stosują filmowcy, aby nagrać to, co prowadzący mówi do nas: w czasie nagrywania scen, abyśmy mogli zobaczyć całą twarz nur-

Czy możemy używać maski pełnotwarzowej Guardian do

ka, filmowcy usuwają półmaskę i bez niej nagrywają sceny. Widzowie obserwują

nurkowania w zimnej wodzie (temp. poniżej 10°C)? I wreszcie

wtedy całą twarz nurka.

do jakiej głębokości Guardian może być używany?

Teraz trochę danych

również do nurkowania w wodzie o temperaturze poni-

Maska pełnotwarzowa OTS Guardian przeznaczona jest Maska wykonana jest z wysokiej jakości silikonu z podwójnym uszczel-

żej 10°C i nadaje się do nurkowania w zimnej wodzie zgodnie

nieniem od wewnątrz. Dzięki temu jest bardzo wygodna i dopasowuje się

z EN 250:2000. Maksymalna głębokość jaką podaje producent

prawie do każdej twarzy. Klamry do zaciągania paska maski (system pięcio-

to 50 m zgodnie z EN 250:2000.

punktowy) są tak skonstruowane, żeby dawały się w łatwy sposób zaciągnąć i nie narażały paska na urwanie.

Maskę pełnotwarzową OTS Guardian należy serwisować raz w roku. Koszt takiego serwisu to około 180 złotych. Niestety

Szyba maski wykonana jest z odpornego na zarysowania poliwęglanu. Posiada w standardzie zawór ABV (Ambient Breathing Valve) czyli zawór

w Polsce nie ma wielu autoryzowanych centrów mogących wykonywać takie przeglądy.

świeżego powietrza. Nurek w czasie przebywania na powierzchni może oddychać powietrzem atmosferycznym zamiast zużywać gaz oddechowy zmagazynowany w butli nurkowej.

Reasumując: jest to ciekawa propozycja dla osób, które chciałyby dołożyć komunikację podwodną do swoich podwod-

Automat oddechowy (drugi stopień) to specjalna konstrukcja zaprojekto-

nych przygód lub nurkują zimą i chcą pełnego odseparowania

wana do tej maski. Można go w łatwy sposób odłączyć od maski w celu umy-

od warunków otoczenia (w tym przypadku zimnej wody). Oma-

cia lub przechowywania osobno. Wąż LP do drugiego stopnia idzie od strony

wiana maska prowadzi do zwiększenia komfortu nurkowania.

prawego ramienia nurka. Co ważne, do tego automatu pasują standardowe węże nurkowe LP, które kupisz w każdym sklepie ze sprzętem nurkowym. Ale jak wyrównać ciśnienie w masce pełnotwarzowej? Guardian posiada blok wyrównawczy, dzięki któremu jesteśmy w stanie to zrobić. Wewnątrz maski na specjalnym stelażu zamontowany jest regulowany gumowy nosek w kształcie litery V. Dociskając maskę pełnotwarzową zatykamy nos dzięki czemu możemy się przedmuchać. Oczywiście prawie wszystkie inne metody przedmuchiwania są możliwe. Co oprócz tego? Możemy używać podwodnej komunikacji przewodowej lub bezprzewodowej. O ile komunikację przewodową używają głównie pro-

P a t r onat działu 98

Ocean-Tech Sp. z o.o.

Kaszubska Droga 13, 80-209 Chwaszczyno

mail: info@ocean-tech.pl sklep on-line: www.sklep.ocean-tech.pl


| 99


p l a n e ta z i e m i a

Stronia bałtycki kameleon

Tekst agata turowicz

P

Zdjęcia marcin Trzciński

łynąc tuż nad bałtyckim dnem nie sposób nie

co jej skóra jest szorstka i chropowata. Dzięki temu

dostrzec pary małych, wystających z piasku

w bardzo łatwy sposób można ją odróżnić od jej

oczu. Należą one z pewnością do stroni (Platichthys

kuzynki gładzicy, która całe ciało ma gładkie.

flesus), która częściej znana jest pod nazwą flądra. Historia rozwoju tej ryby jest bardzo ciekawa, poStronia należy do rodziny ryb flądrowatych, które

nieważ świeżo wyklute z jaj stornie wcale nie są

charakteryzują się tym, że ich oczy znajdują się tyl-

płaskie. Pływają normalnie tak jak każda inna zna-

ko po jednej stronie ciała i większość swojego życia

na Wam ryba. Dopiero po pewnym czasie jedno

spędzają leżąc na boku na dnie morza. Co ciekawe

oko zaczyna wędrować przez środek głowy na dru-

70% wszystkich storni leży na lewym boku, a zale-

gą stronę, aż znajdzie się tuż obok drugiego oka.

dwie 30% na prawym.

W tym samym czasie ryba ta kładzie się na jednym boku i tak spędza już resztę swojego życia.

Ma bardzo długą płetwę grzbietową oraz odbyto-

100

wą, które sięgają od głowy aż do trzonu ogona. Płe-

To ciekawskie ryby, które cały czas obserwują ota-

twy brzuszne ma przesunięte do przodu. Jej łuski

czający je świat. Dzięki bardzo szerokiemu kątowi

są częściowo przekształcone w kostne płytki, przez

widzenia sięgającego nawet 70 stopni, mogą godzi-


reklama

Pływają normalnie tak jak każda inna znana Wam ryba. Dopiero po pewnym czasie jedno oko zaczyna wędrować przez środek głowy na drugą stronę, aż znajdzie się tuż obok drugiego oka.

nami leżeć zagrzebane w dnie wypatrując swojego pożywienia. Żywią się głównie drobnymi skorupiakami, mięczakami lub małymi rybami. Aby lepiej ukryć się w morskim dnie, stornie niczym kameleony potrafią zmieniać kolor swojego ciała. Leżąc na jasnym piasku jej ciało będzie miało kolor beżowy, kiedy dno będzie ciemne lub nie będzie dochodziło do niego światło, stornia zmieni barwę na ciemno brązową. Potrafią też zmienić kolor tylko części swojego ciała. Spodnia strona storni zawsze jest biała. Dzięki tym wszystkim przystosowaniom staje się praktycznie niewidoczna. Stronie w Bałtyku można spotkać zarówno w płytkich wodach Zatoki Puckiej jak i w głębinach otwartego morza. Maksymalna głębokość na jakiej można je zobaczyć to aż 100 metrów. Dlatego kiedy następnym razem ruszycie na podbój Morza Bałtyckiego pamiętajcie, żeby bacznie obserwować dno w poszukiwaniu tych niezwykłych ryb.


p l a n e ta z i e m i a

Łabędzie lotnicy wagi ciężkiej Tekst i zdjęcia wojciech jarosz

Nieme

z wodą, można by ze zdziwieniem zapytać. Przydaje

Z jednej strony łabędzie kojarzą się z baletową lekkością, z drugiej zaś strony to najcięższe i największe z blaszkodziobych – rzędu

się ona łabędziom do sięgania po rośliny wodne, którymi przede wszystkim się żywią. Większy zasięg, na który mogą one posłać dziób, daje więcej możliwości skutecznego żerowania. Łabędzia szy-

ptaków obejmującego kaczki i gęsi. Gdy

ja to jedna z najładniejszych ptasich szyi, dlatego

mimo swej masy wzbijają się w powietrze

prawiąc komplementy swej Jedynej, piszącemu te

nie sposób odmówić im elegancji.

słowa zdarza się nazywać Ją „łabędzioszyją” właśnie. Wydaje się, że nie ja jedyny, i na pewno nie pierwszy, porównuję kobiecą szyję do łabędziej. W Tajlandii

W

północnej w sposób szczególny pożąda się szyi jak

powietrzu przemieszczają się niezwykle sku-

najdłuższej – kobiety z plemienia Karen pochodzą-

tecznie dzięki olbrzymim skrzydłom, jednak

cego z Birmy wspomagają się w procesie „wydłuża-

na ziemi stają się całkiem pokracznymi piechurami.

nia” dokładaniem co roku jednej metalowej obręczy. Oczywiście nie zwiększą tym sposobem liczby

102

Za to na wodzie czują się doskonale. Są stworzone

kręgów szyjnych, która u człowieka wynosi 7. Przy

do pływania – wiosłowate, duże stopy wyposażone

aż 25 kręgach tego odcinka kręgosłupa u łabędzi

w błony pławne, doskonale działający gruczoł ku-

po prostu nie mamy szans. Wracając do pożywie-

prowy, dzięki wydzielinie którego łabędzie dokład-

nia, być może zaskoczy drogiego czytelnika fakt, że

nie mogą zabezpieczyć swoje pióra przed nasiąka-

chleb nie jest najlepszą z możliwych opcji kulinar-

niem no i długa szyja. Co długa szyja ma wspólnego

nych dla łabędzi. Owszem pochłaniają go chciwie,


Pamiętamy zatem – chlebem łabędzi nie karmimy! Jeśli już jest potrzeba by coś wrzucić na łabędzi ruszt, to proponuję warzywa i ziarna, a nawet płatki owsiane.

gdy podrzucamy im go na nadrzecznych bulwarach czy jeziornych brzegach, ale taka dieta może być dla tych ptaków zgubna. Opisano syndrom „anielskiego skrzydła”, którego jedną z przyczyn jest zbyt duża podaż węglowodanów i białek, a zbyt mała niektórych witamin oraz mikro i makroelementów. Właśnie spożywanie dużych ilości chleba, głównie białego, przyczynia się do narastania tej wady, która w miarę pogłębiania się może uniemożliwić chorującemu ptakowi lot. Bezpośrednią przyczyną jest deformacja ostatniego stawu w skrzydle skutkująca niewłaściwym ustawieniem lotek, które w charakterystyczny sposób sterczą na boki. Choroba ta dotyka nie tylko łabędzi – również inne ptaki wodne dokarmiane chlebem zapadają na nią. Pamiętamy zatem – chlebem łabędzi nie karmimy! Jeśli już jest potrzeba by coś wrzucić na łabędzi ruszt, to proponuję warzywa i ziarna, a nawet płatki owsiane. Właściwsza dieta ułatwi ptakom również utrzymanie prawidłowej masy ciała, bo zbyt ciężkie przestaną

Krzykliwe

w końcu móc latać. Powyższe uwagi dotyczą głównie łabędzi niemych (Cygnus olor), których pewna liczba

nia gatunku – ostatni tur padł na terenie obecnej

w warunkach europejskich nauczyła się zbliżać do

Polski w 1627 roku, a w skali świata ostatni osobnik

człowieka i korzystać z tej bliskości. Ptaki te są dzisiaj

został zabity przez kłusownika w 1755 na terenie

zdecydowanie liczniejsze niż jeszcze kilkadziesiąt lat

ówczesnych Prus Książęcych, nad rzeką Pregołą),

temu. Wtedy i wcześniej na łabędzie polowano, co

żubra (symbol ochrony przyrody w Polsce), bobra

zdecydowanie negatywnie odbijało się na często-

i sokoła wędrownego.

ści występowania tych ptaków. Obecnie łabędzie przeżywają zauważalny wzrost liczebności swoich

Łabędzie w Polsce to głównie łabędzie nieme, obec-

populacji, co jest pięknym przykładem jak wiele

ne na wybrzeżu i w zasadzie na całym niżu, gdzie

może dać ochrona gatunkowa i właściwa ochrona

spotyka się je na jeziorach, stawach, starorzeczach

siedlisk dla odradzania się gatunków chronionych.

i to zarówno na terenach niezurbanizowanych jak

W przypadku łabędzia już w 1525 roku Zygmunt Sta-

i w obrębie miast. Pozostają tam do nadejścia zim-

ry zaliczył go w poczet gatunków chronionych obok

niejszej pory roku, a później przenoszą się w cie-

tura (tu się niestety nie udało powstrzymać zanika-

plejsze rejony Europy. To znaczy tak powinno być.

perfectdiver nr 3(5)/2019

103


„Brzydkie kaczątko”

ścią żółtej barwy na dziobie niż krzykliwe. Te gnież-

Już od starożytności wykorzystywano wizerunek tych ptaków by ucieleśnić takie przymioty ludzkiej duszy i ciała jak

dżą się na dalekiej północy. Pozostałe gatunki, które spotyka się w Polsce, to gatunki niewystępujące naturalnie w tej części świata, a przywiezione z innych rejonów w celach hodowlanych, czy należałoby na-

czystość, mądrość, piękno, szlachetność

pisać ozdobnych. Tak jest np. z łabędziem czarnym

i zapewne jeszcze dużo więcej.

(C. atratus), który pochodzi z Australii i Nowej Zelandii, a w nasze rejony został przywieziony przez Anglików już pod koniec XVIII wieku. Ptaki, jak to ptaki, latać potrafią, więc zdarzyło się wielokrotnie uciekać

104

Duża część populacji nauczyła się zostawać nawet

im z hodowli. Powstały w ten sposób populacje zdzi-

w czasie siarczystych mrozów licząc na dokarmia-

czałe, które zaczęły się rozmnażać. Jedną z większych

nie. Tym osobnikom w razie przymarznięcia kupra

tego typu populacji łabędzi czarnych jest ta z Holan-

do lodu trzeba oczywiście pomagać. Na przelotach

dii, ale ptaki te spotyka się również np. na Ukrainie.

odwiedzają nas również łabędzie krzykliwe (Cygnus

W Europie spotkać można ponadto łabędzie trąbią-

cygnus) o prostych szyjach i żółto-czarnych dziobach,

cego (Cygnus buccinator), głównie na Wyspach Bry-

a pojedyncze pary próbują odbywać lęgi. Krzykliwe

tyjskich. Trąbiący, bo podobnie jak krzykliwy milcz-

dlatego, że w przeciwieństwie do niemych, które co

kiem nie jest (zresztą część ornitologów łączy oba

najwyżej posyczą, rzeczywiście całkiem donośnie

gatunki, wskazując na ich wiele podobieństw). To

potrafią się odzywać i chętnie z tej zdolności korzy-

największy z łabędzi, pochodzący z Ameryki Północ-

stają. Wpadają również do nas w odwiedziny łabę-

nej, gdzie w pewnym momencie niemal całkowicie

dzie czarnodziobe – wyraźnie mniejsze od dwóch

wyginął, głównie z powodu polowań na potrzeby

wcześniej wymienionych gatunków, z mniejszą ilo-

pozyskiwania puchu tych ptaków. Podobnie jak


planeta ziemia

Czarnodziobe

w przypadku łabędzia niemego w Polsce i Europie

nera zmienić potrafią. Z rozrodem łabędzi wiąże

udało się odnowić jego populację, w przypadku

się jedna z najbardziej znanych baśni, przynajmniej

trąbiącego ochrona przyrody odnosi w tej kwestii

w kulturze europejskiej. Hans Christian Andersen

pewne sukcesy. Jest jeszcze jeden gatunek łabędzia,

stworzył nieprzemijająco ważną lekcję dla młod-

który również pochodzi z daleka. To łabędź czarno-

szych i starszych opisując losy brzydkiego kaczątka.

szyi (C. melancoryphus), mieszkaniec Ameryki Połu-

Rzeczywiście młode łabędzie rodzą się szare i dopie-

dniowej. Tej bardziej południowej części. Spotyka się

ro z wiekiem ich pióra stają się coraz bielsze. Jest

go aż po przylądek Horn, a obecny jest również na

jednak wyjątek, a jakże. Otóż tak zwana odmiana

Falklandach. To najmniejszy z łabędzi – samce ważą

polska łabędzia niemego charakteryzuje się tym, że

do ok. 5 kg, a więc mniej niż połowę tego co samce

pisklęta od narodzenia są śnieżnobiałe. Co ciekawe,

trąbiących (na marginesie warto dodać, że te ostat-

zdarza się, że w jednym lęgu obok siebie występują

nie to największe ptaki wodne świata).

pisklęta w dwóch wariantach barwnych.

O symbolice łabędziej można by napisać oddzielny

Będąc nad wodą podglądajcie te ptaki mając w gło-

artykuł. Już od starożytności wykorzystywano wi-

wie i „Jezioro łabędzie” Czajkowskiego i pamięta-

zerunek tych ptaków by ucieleśnić takie przymioty

jąc o trudnej historii tej grupy ptaków. W związku

ludzkiej duszy i ciała jak czystość, mądrość, piękno,

z tym ostatnim nie próbujcie przypadkiem ich tu-

szlachetność i zapewne jeszcze dużo więcej. Czę-

lić, bo potrafią swymi olbrzymimi skrzydłami na-

sto wskazuje się łabędzie również jako przykład

bić niezłego guza. Szczególnie uważajcie na samce

małżonków doskonałych. Po dobraniu się w pary

w czasie lęgów, bo łabędzie to terytorialne stwo-

pozostają zazwyczaj przy dokonanym wyborze.

rzenia, które nawet inne ptaki potrafią ze swojego

Wścibscy badacze ptaków wykazali jednak, że zda-

terenu przeganiać, nie mówiąc o podchodzącym

rzają się i wśród łabędzi „czarne owce”, które part-

zbyt blisko człowieku.

perfectdiver nr 3(5)/2019

105


n u r kowa n i e z aw o dow e

Subiektywny przegląd targów oraz imprez związanych z nurkowaniem zawodowym w Polsce Tekst i zdjęcia redakcja

W

iększość z nas zna imprezy związa-

A jak jest w nurkowaniu zawodowym? Czy moż-

ne z nurkowaniem rekreacyjnym.

na gdzieś pojechać i zobaczyć w czym nurkuje

Te większe, takie jak Podwodna

zawodowiec?

Przygoda w Polsce, czy nowa inicjatywa Dive

106

Show Poland, konferencja nurkowa Baltic-

Największe i chyba najważniejsze targi związane

tech czy niezliczona ilość Demo Days, a poza

z nurkowaniem komercyjnym odbywają się tak, jak

granicami Polski: najważniejsze DEMA w USA,

w przypadku nurkowania rekreacyjnego, również

BOOT w Niemczech, ADEX w Singapurze, Me-

w USA. Co roku do Nowego Orleanu zjeżdżają się

diterranean Diving Show w Barcelonie (swoją

najważniejsze osoby i firmy ze świata nurkowania

drogą najstarsze targi nurkowe w Europie). Do

komercyjnego, aby uczestniczyć w targach Under-

tego dochodzi olbrzymia ilość mniejszych tar-

water Intervention. W czasie targów odbywają się

gów i konferencji na całym świecie. Wystarczy

spotkania oraz konferencje związane z biznesem

wspomnieć: EUDI Dive Show w Bolonii czy Salon

nurkowym. Można tu obejrzeć sprzęt największych

de la Plongee w Paryżu.

graczy na rynku: Kirby Morgan, Brocco, Ocean


Technology System, BIRNS itd. W kuluarach można usłyszeć o największych projektach na świecie związanych z biznesem nurkowym. W Europie bardzo dużą popularnością cieszą się targi: Subsea Expo czy DSEI w Londynie ze strefą NAVAL. W Europie często nurkowanie komercyjne połączone jest na targach z szeroko pojętą obronnością. Do tego typu targów należy choćby wspomniane wcześniej DSEI jak również edycja targów Milipol w Paryżu z częstotliwością co dwa lata. Niestety wstęp na targi odbywa się na zaproszenie lub trzeba

ni czy Portu Centralnego, w Polsce nie ma dużej

udowodnić, że pracujemy w obszarze związanym

tematycznej imprezy.

z nurkowaniem zawodowym, bezpieczeństwem lub temu podobne.

Na Międzynarodowym Salonie Przemysłu Obronnego w Kielcach można czasami zobaczyć firmy i tech-

A jak sprawa wygląda w Polsce?

nologię związaną z przemysłem nurkowym. Ale są to raczej rozwiązania dla jednostek specjalnych niż

Biznes związany z pracami podwodnymi można

dla nurków zawodowych.

było obserwować na konferencji Prace Podwodne w Gdyni. Konferencja odbyła się pięciokrotnie.

Jedynie na Balt Military Expo możemy zobaczyć

Ostatni raz w Muzeum Marynarki Wojennej w Gdy-

technologię wykorzystywaną nie tylko do celów

ni. Niestety już w tym roku nie odbyła się konferen-

wojskowych. Często pokazują się tam firmy, które

cja, a jej organizator nie poinformował o dalszych

w pierwszej kolejności oferują sprzęt dla wojska,

losach imprezy.

a dopiero w swoim portfolio okazuje się, że mają również rozwiązania dla nurkowania zawodowego.

Pomimo, że w Polsce pojawiły się duże projekty związane, między innymi, z morską energetyką

W czasie trwania targów Balt Military Expo w Gdań-

wiatrową, rozbudową Portu Zewnętrznego w Gdy-

sku odbywa się Międzynarodowa Konferencja Na-

perfectdiver nr 3(5)/2019

107


hiperbaryczna czy wreszcie czystość i bezpieczeństwo w Morzu Bałtyckim. Ciekawą inicjatywą na rynku polskim jest konferencja, a raczej warsztaty połączone z konferencją DSW (DIVE SUPPORT WORKSHOP). Dwie pierwsze edycje odbyły się w trakcie obrad XIX i XX Naukowej Konfeukowo-Techniczna NATCON. Impreza wpisała się na stałe w kalendarz

rencji Polskiego Towarzystwa Medycyny i Techniki

najważniejszych wydarzeń, poruszających tematykę technologii mor-

Hiperbarycznej w Jastrzębiej Górze. Następna edy-

skich. Organizatorami konferencji są: Ośrodek badawczo Rozwojowy

cja przewidziana jest na kwiecień 2020 r.

Centrum Techniki Morskiej S.A., Akademia Marynarki Wojennej oraz Międzynarodowe Targi Gdańskie S.A.

W trakcie trwania imprezy przedstawiane są nowości techniczne i technologiczne w pracach pod-

PTMiTH organizuje Naukową Konferencję Polskiego Towarzystwa Me-

wodnych, osiągnięcia firm i podmiotów związanych

dycyny i Techniki Hiperbarycznej. W tym roku odbyła się jubileuszo-

z nurkowaniem zawodowym. Tematyka warszta-

wa, okrągła, 20-sta konferencja. Poruszane są takie zagadnienia jak:

tów związana jest przede wszystkim z bezpieczeń-

medycyna nurkowa, technika i technologia podwodna, medycyna

stwem, skutecznością i innowacyjnością w zakresie prac i poszukiwań podwodnych. W trakcie warsztatów można również dotknąć oraz sprawdzić sprzęt w basenie. Każdy chętny mógł, między innymi, przez chwilę zostać operatorem zdalnie sterowanego pojazdu podwodnego (ROV). Pomimo tak naprawdę niewielu imprez czy konferencji związanych z nurkowaniem zawodowym jesteśmy w stanie znaleźć wiele interesujących tematów oraz nowości na tym rynku. Żonglując imprezami w Polsce na pewno poszerzymy swoją wiedzę na targach lub konferencjach, jak również w praktyce będziemy w stanie zasmakować nowości na warsztatach takich jak DSW.

108


w y da r z e n i a

relacja z konferencji European Conference on Scientific Diving Tekst agata turowicz Zdjęcia Instytut Oceanologii PAN

P

od koniec kwietnia w Insty-

wego i zapewniają dogodną plat-

kach badania i odkrywania głębokowodnych raf

tucie Oceanologii Polskiej

formę wymiany doświadczeń,

koralowych oraz o tym jak rewolucja w nurkowaniu

Akademii Nauk odbyła się piąta

nawiązywania nowych kontaktów

technicznym znacznie zwiększyła dostępność spe-

edycja European Conference on

i przyszłej współpracy.

cjalistycznego sprzętu i szkolenia umożliwiającego

Scientific Diving (ECSD5). Celem

nurkom cywilnym bezpieczne prowadzenie nurko-

tej konferencji było zapewnienie

Tegoroczna edycja zgromadziła

dużego międzynarodowego fo-

ponad 70 prelegentów z całego

rum prezentującego najnowsze

świata, którzy podzielili się ze

Kolejny dzień rozpoczął się wystąpieniem dr Jacka

wyniki badań przeprowadzonych

słuchaczami swoimi odkryciami

Kota, Profesora nadzwyczajnego na Akademii Me-

w Europie z wykorzystaniem nur-

i metodami wykorzystującymi

dycznej w Gdańsku, specjalisty medycyny hiperba-

kowań naukowych.

nurkowanie jako narzędzie ba-

rycznej, który podzielił się najnowszą wiedzą dotyczą-

dawcze od zimnych wód Arktyki

cą przyczyn powstawania chorób dekompresyjnych.

Historia

konferencji

wań na głębokości od 30 do 150 m.

sięga

i Antarktyki, przez Morze Śród-

2015 roku, kiedy to w niemieckim

ziemne i Bałtyk aż do peruwiań-

Wśród zaproszonych prelegentów był także Tomasz

Stuttgarcie odbyła się jej pierw-

skich jezior i Wysp Galapagos.

Stachura założyciel, właściciel i dyrektor generalny

sza edycja. Kolejne miały miej-

SANTI Diving, jeden z najbardziej aktywnych nur-

sce w Szwecji, Portugalii, Wielkiej

Pierwszego dnia ECSD5 gościem

ków w Morzu Bałtyckim, który w trakcie wykładu

Brytanii oraz na Maderze. W tym

specjalnym był dr Richard Pyle

pt. Protection of Baltic Titanics – wrecks of Steuben,

roku gospodarzem pierwszy raz

z the Hawai'i State Museum of Na-

Wilhelm Gustloff and Goya opowiedział o aktualnym

jest Polska i prowadzony przez dr

tural and Cultural History, który

stanie tych trzech wraków, w których zginęło w sumie

Piotra Bałazego zespół nurków IO

wśród nurków znany jest jako

20 000 osób oraz o tym jak zachować je na przyszłość.

PAN Scientific Diving TEAM. Kon-

twórca „deep stops”.

ferencje ECSD za każdym razem

Ostatniego dnia konferencji, zaproszeni goście

przyciągają europejskich liderów

Opowiedział słuchaczom swoją

mogli podziwiać piękno Morza Bałtyckiego, biorąc

w dziedzinie nurkowania nauko-

niesamowitą historię o począt-

udział w nurkowaniu na bałtyckich wrakach.

perfectdiver nr 3(5)/2019

109


p l a n e ta z i e m i a

Ghost Fishing Poland wyciągamy sieci z wraków bałtyku! Zdjęcie Krzysztof Niecko

Tekst bartek trzciński

Morza, oceany, jeziora i inne zbiorniki wodne na całym Świecie wołają o pomoc. Problemy wynikające z zanieczyszczeń, spowodowanych działalnością człowieka stają się coraz poważniejsze i (na szczęście) coraz częściej nagłaśniane przez media.

D

estrukcyjny wpływ odpadów z tworzyw sztucz-

ków. „Sieci widmo” nie brakuje również w naszej

nych na środowisko wodne stał się ostatnio

części Morza Bałtyckiego. W związku z powyższym,

tematem numer jeden wśród badaczy środowiska

grupa nurków technicznych z Polski postanowiła

wodnego, ekologów i organizacji ochrony przyro-

otworzyć polski „rozdział” międzynarodowego pro-

dy. W Internecie krąży obecnie setki zdjęć i ma-

jektu: Ghost Fishing.

teriałów obrazujących drastyczne skutki wszechobecnego plastiku.

„Wierzymy we współpracę, sami nigdy nie rozwiążemy tego problemu”.

Porzucone sieci rybackie (tzw. „sieci widmo”) sta-

110

nowią aż 46% całości odpadów z tworzyw sztucz-

Ghost Fishing jest holenderską fundacją ekologiczną,

nych zalegających w morzach i oceanach. Sieci te

założoną w 2009 roku przez nurków zdeterminowa-

skutecznie zanieczyszczają środowisko, stanowią

nych do działań w kwestii „sieci widmo” oraz przeciw-

olbrzymie zagrożenie dla zwierząt morskich i… nur-

działaniu skutków porzuconego sprzętu rybackiego.


Zdjęcie Cor Kuyvenhoven

Na naszą misję składają się jasno określone działania:

Usuwanie porzuconych sieci, sprzętu rybackiego/łowieckiego oraz innych zanieczyszczeń środowiska wodnego;

Badanie i dokumentowanie sytuacji środowiskowej w lokalnych akwenach;

Dbanie o bezpieczeństwo nurków;

Wtórne przetwarzanie odpadów usuniętych z wody;

Dzielenie się wiedzą i dobrymi praktykami;

Edukacja – zarówno w społeczności nurkowej jak i wśród osób nienurkujących.

Fundacja Ghost Fishing zbudowała już silną, mięZdjęcie Krzysztof Niecko

dzynarodową społeczność, która wciąż dynamicznie się rozwija. Dzięki licznym projektom (m.in. w Holandii, Grecji, Chorwacji, Wielkiej Brytanii,

Pełni energii i motywacji do działania startujemy

Libanie, Korei Południowej) nasi wolontariusze

w tym roku z Ghost Fishing Poland. Wiemy, że czeka

przekazują organizacjom ekologicznym i recyklin-

nas ogrom pracy. Jesteśmy przekonani, że warto

gowym dziesiątki ton sieci, które są przetwarzane

podjąć ten wysiłek, aby nasz Bałtyk stał się czyst-

na surowce wtórne – na przykład do produkcji ska-

szym i bezpieczniejszym miejscem – zarówno dla

fandrów nurkowych.

mieszkańców morza, jak i dla nas – nurków.

Zdjęcie Cor Kuyvenhoven

Wszystkie osoby chętne do wsparcia inicjatywy Ghost Fishing Poland prosimy o kontakt mailowy: ghostfishingpoland@gmail.com

perfectdiver nr 3(5)/2019

111


wiedza

Przybyłem, zobaczyłem, opowiadam

Akademia TecLine

N

ie jest łatwo przekuć, i to dosłownie, pomysł, marzenia w rzeczywistość. Czy udało się to

konkretnym osobom, zaangażowanym i wynajętym („złote rączki”) przez TecLine? Do końca nie można tego potwierdzić, bo Akademia jeszcze nie ruszyła, choć jest już, powiedział-

Tekst wojciech Zgoła

Zdjęcia tecline

Byłem ciekawy, więc pojechałem

bym, dopieszczana. Bo dbałość o szczegóły jest ważna. Dlatego myślę, że będzie to wyjątkowe miejsce w Europie.

do Warszawy. W końcu miałem

Marka TecLine jest rozpoznawalna wśród nurków

zaproszenie od Wojtka. Grzech

rekreacyjnych i technicznych na całym świecie.

nie wykorzystać. Tym bardziej, że o Akademii TecLine mówi się od jakiegoś czasu.

Doświadczyłem tego osobiście czy to w Chorwacji, na Malcie, czy chociażby na Cyprze. Jej głównym celem jest projektowanie i produkowanie sprzętu podnoszącego komfort nurkowania zarówno u początkujących jak i zaawansowanych nurków tech-

112


Warto zaznaczyć, że w lipcu 2019 firma TecLine rozpoczęła oficjalną współpracę z Wydziałem Inżynierii Materiałowej Politechniki Warszawskiej. Automatycznie została poszerzona możliwość kontroli jakości produktów TecLine oraz prac nad wprowadzaniem nowych produktów i rozwiązań technologicznych. Teraz dodatkowo, dzięki olbrzymim możliwościom Politechniki Warszawskiej, można przeprowadzić szerokie badania i testy materiałowe przed wprowadzeniem nowych produktów, ale także sprawdzać jak produkty TecLine zachowują się pod dużo większymi obciążeniami niż te w jakich pracują podczas nurkowań, jeszcze w fazie prototypów. Laboratorium Akademii TecLine wyposażone jest m.in. w maszyny testujące ANSTI pozwalające na kontrolę pracy automatów w kontekście wymagań nałożonych przez Unię Europejską. Połączenie możliwości laboratorium Akademii TecLine ze współpracą z PW umożliwia skuteczne prowadzenie kontroli jakości produktów TecLine. nicznych. To generalnie wiadomo, jednak Akade-

Zacząłem poważnie i odpowiedzialnie, bo tak się

mia idzie dalej. Dodatkowym jej celem jest pomoc

zapowiada. Przy czym wewnątrz pomieszczeń jest

instruktorom przez ułatwienie procesu szkolenia

przytulnie i nurkowo. Dlaczego? Bo mamy tu mię-

opartego na intuicyjnie działającym sprzęcie. Tec-

dzy innymi prawdziwy Salon Sprzętowy.

Line rozwija się bardzo dynamicznie, stara się przy tym stale podnosić poziom usług związanych z pro-

W Akademii TecLine można zapoznać się z funkcjo-

fesjonalnym doradztwem sprzętowym i najwyższą

nalnością wszystkich rozwiązań nurkowych ofero-

jakością usług serwisowych. Idzie to bardzo w parze z nazwą naszego magazynu. Nieprawdaż?! Wojtek oprowadził mnie i opowiedział o całości przedsięwzięcia. Ma to być Ośrodek Szkoleniowy z prawdziwego zdarzenia dla serwisantów marki TecLine oraz punkt szkolenia dla sprzedawców i doradców sprzętowych TecLine. Za przesuwnymi drzwiami znajduje się Laboratorium Techniczne i punkt kontroli jakości.

perfectdiver nr 3(5)/2019

113


Białe ściany i sufit zostały tak przygotowane, żeby maniacy fotografii podwodnej mogli pochwalić się swoimi pracami. Aż się prosi, żeby Galeria Fotografii podwodnej miała tu swoje miejsce. W Akademii TecLine przygotowywane są wystawy prac fotografii podwodnej. Koordynator wystaw umożliwia zaplanowanie i przygotowanie profesjonalnych wernisaży dla fotografików zajmujących się różnymi technikami fotografii. A skoro wspomniałem o białych ścianach, to dodam, że pod sufitem na środku największego pomieszczenia znajduje się rzutnik multimedialny. wanych przez firmę dla każdego poziomu zaawan-

Academia TecLine to również Kino nurkowe i miej-

sowania nurkowego.

sce spotkań grup nurkowych. Kolorystyka drzwi wewnątrz, oświetlenie, wentylacja, możliwość przesu-

Każdy nurek może nie tylko przygotować swoją Per-

wania właściwie wszystkiego wg własnych potrzeb

fekcyjną Konfigurację, ale także skutecznie ją zmo-

danego dnia powoduje, że jest to świetne miejsce

dyfikować pod kątem swoich planów nurkowych.

na spotkania grup nurkowych.

Stoi tu kilka takich jeżdżących na kółkach „stojaków” i wszystkiego można dotknąć, ubrać, przymierzyć.

Akademia TecLine jest ponadto świetnym miejscem

Skrzydełko, worek, pasek, płetwa taka, maska taka

na spotkania grup nurkowych planujących swoje

i karabińczyk… Słowem każdy produkt do ręki!

działania, czy robiących ich podsumowania. Kilka dużych ekranów umożliwia prowadzenie zarówno

To oczywiście nie wszystko. Bo ważna jest integra-

prezentacji jak i oglądanie materiałów filmowych

cja, wiedza, opowieść i atmosfera.

w komfortowych warunkach.

Akademia TecLine jest tak przygotowana, że mogą

PS.

się tu odbywać Mikro Konferencje. W planach są

Toaleta jest jaskinią. Serio, sami zobaczycie,

cykliczne spotkania z udziałem wybitnych specja-

gdy skorzystacie:)

listów, których praca związana jest z nurkowaniem. A co za tym idzie będą się tu odbywać warsztaty tematyczne. Bo pomysł na Akademię TecLine przewiduje, aby było to również miejsce, w którym będzie można poszerzyć swoją wiedzę i umiejętności na szeregu wyspecjalizowanych

Warsztatów

Tematycznych przygotowanych dla nurków na każdym poziomie zaawansowania.

114


p o r a d y i c i e k aw o s t k i ACADEMY

dekompresja pragmatyczna część 1 (wiedza dla średniozaawansowanych) Tekst Wojciech A. Filip

Czy można prostym sposobem liczyć dekompresję w pamięci? Czy możliwe są bezpieczne, głębokie nurkowania dekompresyjne bez użycia komputera nurkowego? Czy nurek rekreacyjny może zrobić nurkowanie na głębokość 30 m z czasem dennym 30 min. i pominąć przystanek bezpieczeństwa, żeby… być bardziej bezpiecznym?

UWAGA! Stosowanie opisanych metod realizacji dekompresji bez odpowiedniej wiedzy i przygotowania praktycznego może być niebezpieczne dla zdrowia i życia. Niniejszego artykułu nie można traktować jako jakiejkolwiek formy szkolenia w zakresie realizowania planów dekompresyjnych.

W

szyscy znają powiedzenie zaplanuj nurkowa-

Czy istnieją proste sposoby na bezpieczną zmianę,

nie i nurkuj zgodnie z planem. Praktyka po-

a dokładniej rzecz ujmując, elastyczne realizowanie

kazuje, że takie podejście nie zawsze jest możliwe,

planu nurkowego?

a bywa, że próba jego realizowania za wszelką cenę, może okazać się bardziej niebezpieczna niż zmiana

Jak w praktyce wygląda dekompresja pragmatycz-

planu pod wodą.

na? Dekompresją kończy się każde nurkowanie. Sposób jej realizacji zależy od wiedzy, umiejętności

Powodów może być wiele np. na wraku, tuż przy

i doświadczenia nurka: od realizacji dekompresji

dnie, gdzie mieliśmy zaplanowane nurkowanie, wi-

w formie pojedynczego przystanku i przeprowa-

doczność jest zerowa, ale kilka metrów wyżej, przy

dzenia jej dalszej części na powierzchni (tzw. nur-

nadbudówkach, jest już dobrze. Albo: w miejscu,

kowania bezdekompresyjne), obserwacji i realizacji

gdzie mieliśmy realizować sesję foto pojawiła się

wskazań komputera, przez wynurzanie bazujące

nowa sieć – istnieje spore ryzyko zaplątania. Nieco

na rozpisanym planie tzw. „runtime”, po płynne

dalej, kilka metrów głębiej warunki są idealne.

dostosowanie wcześniej wygenerowanego planu

perfectdiver nr 3(5)/2019

115


ACADEMY

Deco Planner lub proste tabele dekompresyjne w przypadku nurków początkujących). Teraz pozostaje połączyć to co wygenerował program, z tym co wiemy o dekompresji i przełożyć na warunki pod wodą, które jak wiemy bywają mocno zmienne. Jeżeli przyjmiemy, że dekompresja to określony czas, który powinniśmy spędzić w określonym przedziale głębokości (podzielonym dla uproszczenia na przystanki), to możemy dosyć elastycznie podzielić ten czas łącząc go z najwygodniej dla nas dobranymi głębokościami. Czasem i przystankami możemy oczywiście maZdjęcie Wojciech Zgoła

nipulować w określonym zakresie. Nie mniej elastyczność i tak pozostaje spora, często powodując do rzeczywistych warunków panujących pod wodą.

zdziwienie u osób, które zajmują się zagadnieniami

Jeżeli to ostatnie rozwiązanie będzie się opierało na

dekompresji tylko teoretycznie.

łatwych do zapamiętania, powtarzalnych zasadach opartych na wiedzy i doświadczeniu, to mówimy

Czyli w uproszczeniu: program dekompresyjny

o „dekompresji pragmatycznej”. Bywa, że taka for-

generuje czasy na poszczególnych przystankach,

ma dekompresji nazywana jest dekompresją liczo-

a nas interesuje głównie łączny czas dekompresji,

ną „w locie”, możemy się też spotkać z określeniem

który wykorzystujemy na potrzeby naszej strategii

metody „mnemotechnicznej”.

dekompresyjnej.

Czy nurkowie stosujący tę metodę rzeczywiście ob-

Istnieje szereg elementów, które znacząco podnoszą

liczają dekompresję w pamięci?

zarówno komfort jak i bezpieczeństwo w przygoto-

Nie, to zbyt skomplikowany proces, aby można było

wywaniu planu opartego na dekompresji pragma-

go prowadzić skutecznie w trakcie zmieniających

tycznej – oto te, których nie może zabraknąć.

się warunków nurkowania (prawdę powiedziawszy byłoby to nie mniej trudne siedząc wygodnie w domowym fotelu). Dekompresję pragmatycz-

1. Kluczowy jest nurek i jego przygotowanie: • stan zdrowia, a w szczególności wydolność

ną na największą skalę stosują z powodzeniem nurkowie GUE (Global Underwater Explorers). Dotyczy to zarówno tych najprostszych, rekreacyjnych, jak i bardzo złożonych nurkowań wielogazowych. Wiedza na temat podstawowych zagadnień dekompresyjnych

jest

tutaj

pierwszym krokiem do sukcesu. Kolejny to nauka wykorzystywania programu do liczenia dekompresji (w GUE jest to

116

Decoplanner


porady i ciekawostki

ACADEMY

Decoplanner

układu krążeniowo-oddechowego/ kondycja

i przygotowanie nurkowań, ale także, przez powta-

(nie bez powodu nurkowie GUE nie palą pa-

rzalność, budują u nurka pewność co do zastoso-

pierosów),

wanych rozwiązań. Stałość parametrów takich jako

• techniczne przygotowanie nurka do działań w toni wodnej: powinien on czuć się bardzo

END, ppO2 czy niewielka gęstość gazów dodatkowo wpływają na bezpieczeństwo nurkowań.

swobodnie w wodzie o dowolnej przejrzystości, bez punktów odniesienia utrzymując

Zerknijmy na przykładowe nurkowanie i porów-

głębokość, a w zasadzie poruszając się w głę-

najmy 2 sposoby realizacji planu dekompresyjnego.

bokości z dokładnością do 1m. Założenie: nurkowanie na średnią głębokość 45 m 2. Wiedza na temat planowania zapasów i do-

z czasem dennym 30 min.

boru gazów: • obliczone i sprawdzone rezerwy gazowe dla różnych głębokości, • obliczone i sprawdzone rezerwy gazów deko dla skrajnych wariantów planu, • obliczone i sprawdzone plany deko dla wa-

Dla podniesienia bezpieczeństwa zastosujemy uproszczenia w postaci gazu standardowego tmx 21/35 oraz jednego gazu dekompresyjnego nx 50. Na razie zerknijmy tylko na fazę dekompresji po zmianie gazu na 21m.

riantu nurkowania głębszego i płytszego od

Zaczynamy od klasyka, czyli planu wygenerowane-

wstępnie założonego,

go przez program dekompresyjny.

• sprawdzone i wielokrotnie przećwiczone w zespole procedury awaryjne obejmujące

Taki, lub bardziej rozbudowany, plan zabieramy ze sobą pod wodę.

m.in. gwałtowne pogorszenie się samopoczucia u któregoś z członków zespołu, proste zewnętrznych np. sieci czy lokalnych, pod-

Głębokość przystanku

Długość przystanku

Minuta, w której opuszczamy przystanek

wodnych mieszkańców.

21

1

34

18

1

35

15

1

36

12

3

39

9

4

43

6

20

63

i złożone awarie sprzętu, wpływ czynników

Jednym z czynników znacznie upraszczających planowanie jest stosowanie tzw. gazów standardowych. Gazy standardowe, czyli zawsze takie same gazy do wybranych przedziałów głębokości i dekompresji, nie tylko upraszczają planowanie

perfectdiver nr 3(5)/2019

117


ACADEMY

Decoplanner

limy 15 min/5 przystanków i… mamy czasy na po-

Gazy standardowe, czyli zawsze takie same gazy do wybranych przedziałów głębokości i dekompresji, nie tylko upraszczają planowanie i przygotowanie nurkowań, ale także, przez powtarzalność, budują u nurka pewność co do zastosowanych rozwiązań.

szczególnych przystankach po 3 min. Przejścia pomiędzy przystankami wliczamy w czas dekompresji. Ciekawostek jest więcej – np. co zrobić, jeżeli któryś z przystanków został pominięty? Czy możliwe jest szybkie zmodyfikowanie planu, jeżeli przecieka mi skafander, a termoklina zaczyna się na 15 m? Warto przemyśleć, jak postąpilibyśmy w takich sytuacjach stosując plan klasyczny?

Teraz wariant drugi, czyli jak zrobi to nurek sto-

Zanim zaproszę Was do drugiej części artykułu, po-

sujący dekompresję pragmatyczną

kazującej więcej szczegółów dekompresji pragmatycznej, podzielę się z Wami myślą, która nie da-

Zapamięta, że każdy przystanek ma mieć 3 min,

wała mi spokoju, kiedy uczyłem się nurkowania

a ostatni 15 min.

„na runtime”: ile planów awaryjnych obejmujących różne sytuacji powinienem przygotować i opano-

Z czego to wynika?

wać planując trudne dekompresyjne nurkowanie?

Stosując pragmatyczną formę realizacji planu de-

Rozwinięciem tej myśli było: a co, jeżeli tabliczka

kompresyjnego stosujemy łatwe do zapamiętania

z zapasowym runtimem przestanie być czytelna?

uproszczenia np. wiemy, że czas denny = czasowi dekompresji.

Kiedy stosować dekompresję liniową, a kiedy „S”? Kie-

Zatem pierwsza informacja to czas deko = 30 min.

dy możemy pominąć deko? Jak zastosować dekom-

Wiemy, że po takim nurkowaniu możemy podzielić

presję pragmatyczną w nurkowaniu rekreacyjnym?

czas deko 50/50. Czyli mamy drugą informację 15 min pomiędzy

118

21 m a 9 m oraz 15 min na 6 m. Uprośćmy jeszcze

Po więcej ciekawostek zapraszam do 2 części „De-

bardziej: pomiędzy 21 m głębokości a 9 m mamy

kompresji Pragmatycznej” w kolejnym numerze

dokładnie 5 przystanków (licząc co 3 m) więc dzie-

Perfect Diver.


Nurku!

Nie lekceważ bólu mięśni, stawów i kości.

Dla nas jesteś najważniejszy. Umów się na wizytę ze specjalistą 616 281 181

www.rehasport.pl



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.