Rycerz Niepokalanej 10/2014

Page 1

ISSN 0208-8878

PAŹDZIERNIK 2014 • NR 10 (701)

WWW.RYCERZNIEPOKALANEJ.PL


Od redakcji · Pokonać Smoka Ostatnio narasta ateistyczna agresja wobec wszystkiego, co chrześcijańskie, mnożą się ataki na osoby, które publicznie przyznają się do wiary katolickiej. Próbuje się przedstawić ludzi wiary, ludzi kierujących się sumieniem, jako tych, którzy są zagrożeniem dla społeczeństwa. A wszystko to pod przykrywką neutralności światopoglądowej państwa. Czyż nie jest to przejaw „odwracania kota ogonem”? Przecież to człowiek bezbożny, pozbawiony sumienia, odrzucający model normalnej rodziny, czyi kierujący się antychrześcijańskim światopoglądem, stanowi poważne zagrożenie dla istnienia, rozwijania się i normalnego funkcjonowania społeczeństwa. Zresztą to „odwracanie” i szerzenie zamieszania przez dezinformację i kłamstwo jest stałą praktyką złego, który nienawidzi wszystkiego, co Boże. Wydaje się, że w obecnym czasie nasila swoje akcje przez ludzi podatnych na jego knowania, świadom, że „mało ma czasu” (Ap 12,12). Dlatego też szczególnym zadaniem ludzi prawych, ludzi sumienia, Bożych ludzi, jest tym większe wzmożenie wysiłków, zmierzających do tego, by ocalić tych biednych i oszukanych przez złego braci, przede wszystkim przez wytrwałą modlitwę, szczególnie różańcową, podejmowanie różnych inicjatyw, które prowadzą do poznania prawdy o Bogu, o świecie i życiu. Przez ukazywanie tych pozytywnych wartości i postaw, które są świadomie przemilczane w mediach głównego nurtu, a które pokazują, jak niezastąpioną rolę odgrywa w społeczeństwie Kościół katolicki. Nasza odpowiedzialność jest wielka, gdyż „do triumfu zła wystarczy, aby dobrzy ludzie nic nie robili”. Jeśli w tym momencie nie wiesz, co masz robić, to przynajmniej chwyć za różaniec i módl się, zawierzając się całkowicie Matce Bożej Niepokalanej, a Ona cię poprowadzi i wskaże, na jakim polu konieczne jest podjęcie konkretnego działania. I nie bój się, bo choć „Smok odszedł rozpocząć walkę z tymi, co strzegą przykazań Boga i mają świadectwo Jezusa”, to jednak ostatecznie Ona – Niepokalana – i Jej potomstwo zmiażdżą głowę tego strasznego Smoka. § Na okładce: Królowo Różańca świętego – módl się za nami!

ISSN 0208-8878 Rok założenia 1922 Nr 10 (701) 2014 Za pozwoleniem Kurii Metropolitalnej Warszawskiej z dnia 18 VIII 2014 r. nr 2866/D/2014

Redaktor naczelny: O. Piotr Maria Lenart OFMConv Sekretarz redakcji: Teresa Maria Michałek OV Opracowanie graficzne: Janusz Jaraźny Redaguje zespół ojców franciszkanów Redakcja: Niepokalanów, 96-515 Teresin tel. +48 46 864 23 52 redakcja@rycerz.info www.rycerzniepokalanej.pl Redakcja nie zwraca nie zamówionych materiałów i zastrzega sobie prawo do skracania i adiustacji tekstów oraz zmiany ich tytułów bez uprzedniego powiadomienia autora


W numerze · październik 2014 · nr 10 (701)

4 Promocja dobra Rozmowa z Arturem Winiarczykiem

Za prenumeratę „Rycerza Niepokalanej” przyjmujemy dobrowolne ofiary, podobnie jak to czynił św. Maksymilian Maria Kolbe. Czytelnicy, których nie stać na opłacenie prenumeraty, a pragną otrzymywać „Rycerza Niepokalanej”, powinni powiadomić nas o tym listownie pod koniec każdego roku.

Tel. 46 864 22 08 lub 46 864 22 22 (Polska) +48 46 864 21 38 (zagranica) 6

Rycerską bronią... Agnieszka Koszałka OV

Dla orientacji podajemy przybliżone roczne koszty wydruku i wysyłki „Rycerza Niepokalanej”: • Polska: 41,00 zł • Zagranica: Europa: około 35 EUR Ameryka, Afryka i Azja: około 50 USD Australia: około 50 AUD Konto: Wydawnictwo Ojców Franciszkanów Niepokalanów 96-515 Teresin

8

Intencja MI. Październik 2014 O. Raffaele Di Muro OFMConv

10

„Klepanie” Różańca Sławomir Zatwardnicki

12

Tajemnice serca i rozumu Br. Bruno Paterewicz OCist

14

Tron chwały Krzysztof Kukułka OFMConv

16

Prawda i wolność Monika Maludzińska

18

Kronika MI

20 Podziękowania

PKO BP 12 1020 1185 0000 4102 0012 3877 IBAN EUR: PL 23 1020 1185 0000 4202 0177 5055 IBAN USD: PL 30 1020 1185 0000 4902 0177 5071 IBAN GBP: PL 12 1020 1185 0000 4702 0185 9495 IBAN CAD: PL 52 1020 1185 0000 4602 0185 9503 SWIFT (BIC): BPKOPLPW Opłaty za prenumeratę mogą być dokonywane czekami bankowymi (na: Wydawnictwo Ojców Franciszkanów Niepokalanów), honorowanymi w obrocie międzynarodowym. Osoby, które nie posiadają konta bankowego, mogą przesyłać ofiary przekazami pocztowymi Postal Money Order. Zamawiając prenumeratę listownie, należy podać dane prenumeratora (imię, nazwisko, dokładny adres).


PROMOCJA DOBRA Skuteczna walka ze złem polega na rozwijaniu dobra. O współczesnych zagrożeniach duchowych i roli, jaką odgrywa w walce z nimi miesięcznik „Egzorcysta”, rozmawiają Artur Winiarczyk, redaktor naczelny i Przemysław Radzyński. Skąd pomysł na czasopismo „Egzorcysta”? Artur Winiarczyk: Myśl o założeniu pisma podejmującego problem zagrożeń duchowych, coraz bardziej widocznych we współczesnej kulturze, pojawiła się kilka lat temu. Pomysł długo dojrzewał, był precyzowany, konsultowany z autorytetami w tej dziedzinie. Decyzja o jego realizacji została podjęta kilka miesięcy przed wydaniem pierwszego numeru, który ukazał się we wrześniu 2012 r. Jednym ze stałych elementów czasopisma są świadectwa osób, które uległy zniewoleniu lub opętaniu przez diabła. Jak poważny to dziś problem? 4 • Rycerz Niepokalanej • październik 2014 • Rozmowa

AW: Obserwujemy dziś zadziwiająco dużą potrzebę posługi księży egzorcystów. Oni sami to komunikują. W ciągu kilkunastu lat ich liczba w Polsce wzrosła z kilkunastu do ponad stu. Samo to pokazuje, że problemy związane z szatańskim dręczeniem czy opętaniem lawinowo narastają. Dlaczego tak jest, to kwestia do przemyślenia. I właśnie miesięcznik „Egzorcysta” stawia sobie jako jedno z zadań próbę analizy motywów, które wpływają na eskalację tzw. zagrożeń duchowych. Z pewnością zasadniczym powodem jest odwracanie się od Boga poprzez łamanie pierwszego przykazania Dekalogu. Jednocześnie można zauważyć równoległy wzrost świadomości tych problemów


wśród wierzących – i to jest najważniejsza i najbardziej pocieszająca informacja. Ludzie po prostu zaczynają coraz bardziej świadomie patrzeć na te zjawiska i wiedzą, że jedyną pomocą w tych przypadkach jest posługa Kościoła. Jakie są największe duchowe zagrożenia współczesnego człowieka, które stały się tematami miesięcznika? AW: Egzorcyści i demonolodzy twierdzą, że czasy współczesne są w jakimś sensie naznaczone wyjątkowym działaniem złego ducha. Wpisuje się w to m.in. ogromne rozprzestrzenianie się okultyzmu w formie np. salonów ezoterycznych, wróżek, energoterapeutów itp. Współczesna popkultura epatuje formami, które w swej głębszej symbolice niosą antychrześcijańskie przesłanie. Mam na myśli np. noszenie amuletów, wiarę w kosmiczne siły uzdrawiające itp. Niebezpieczeństwo odejścia od Boga – zwłaszcza w pełni świadome zerwanie z Nim kontaktu i uczynienie szatana swoim władcą, co jest konsekwencją podpisywania cyrografów – jest takie samo w każdym czasie. Jest to dramatyczne zagrożenie dla człowieka w kontekście jego zbawienia. Zjawisko podpisywania cyrografów wcale nie jest rzadkie i wydaje się, że dziś jest bardziej powszechne niż kiedyś. Brak świadomości realnych konsekwencji „bawienia się” w okultyzm nie oznacza, że można czuć się bezpiecznym. „Niewiara w złego nie uchroni cię przed nim”. Jakie metody walki ze złem proponuje w takiej sytuacji czasopismo? AW: Ze złem można walczyć skutecznie tylko w jeden sposób: rozwijając dobro. Dlatego miesięcznik „Egzorcysta” kładzie nacisk na identyfikację zagrożeń i pokazywanie sposobów ich omijania. A w sytuacji, gdy ktoś jest już uwikłany, wskazujemy drogi leczenia.

Pomoc kapłanów egzorcystów i duszpasterzy jest konieczna, a droga nawrócenia jest z reguły długim procesem. Kładziemy nacisk na wzmocnienie świadomości, że ostatnie słowo ma Bóg, w którym jest cała nadzieja. Można spotkać się z zarzutem, że czasopismo epatuje złem, podczas gdy przesłaniem Kościoła jest Dobra Nowina; że promuje szatana... AW: „Egzorcysta” zawsze walczył z wszelką promocją okultyzmu i szatana. Jeśli ktoś uważa, że mówienie o zagrożeniach jest ich promocją – to bardzo się myli. Każdy tekst w naszym piśmie jest promocją zwycięstwa Chrystusa, każdy niesie nadzieję. Trzeba dokładnie czytać, jeśli chce się coś o tym powiedzieć. W czym upatruje Pan sukces wydawniczy „Egzorcysty”? AW: W zainteresowaniu czytelników problemami, o których piszemy. Okazuje się, że są to problemy realne, dotykające bezpośrednio ludzi. To pokazuje, że taki miesięcznik jest potrzebny i jeżeli może pomóc, to należy to widzieć jako sukces. Jakie tematy będą podejmowali Państwo w przyszłości? AW: Obszar zjawisk, które mogą stanowić zagrożenie dla duchowego życia chrześcijanina, jest duży. Wciąż pojawiają się nowe zagadnienia, sygnalizowane nam również przez naszych czytelników. Z drugiej strony – jak mówiłem – skuteczna walka ze złem polega na rozwijaniu dobra. Dlatego nadal będziemy przywiązywać dużą wagę do tekstów formacyjnych, rozwijających tematy z zakresu duchowości chrześcijańskiej, historii Kościoła, objawień, świadectw o tym, jak Bóg okazuje swą moc w życiu człowieka. § Rozmowa • październik 2014 • Rycerz Niepokalanej • 5


RYCERSKĄ BRONIĄ... Agnieszka Koszałka OV

Październik to czas nabożeństw różańcowych i rocznica założenia Rycerstwa Niepokalanej. Dziwnie te dwie rzeczywistości łączą się ze sobą.

Podczas wielkiej zwycięskiej bitwy pod Lepanto powstaje druga część modlitwy Zdrowaś Maryjo. Rycerze wzywali pomocy Maryi i uzyskali zwycięstwo. Papież na pamiątkę tego zwycięstwa ogłosił święto Matki Bożej Różańcowej. Kilka wieków później inni rycerze wzywają pomocy Maryi. Co więcej, obierają Ją sobie za wodza, Jej się całkowicie oddają na własność. Wróg dusz coraz mocniej uderza. Nie można zaprzestać walki. Od dłuższego czasu masoneria włoska występuje jawnie przeciw Kościołowi, papieżowi, szydzi z wiary. Jest

16 października 1917 r., Rzym. Tak opisuje to wydarzenie św. Maksymilian, nie wymieniając swojego imienia: „W Kolegium Międzynarodowym Ojców Franciszkanów do jednej z cel prawie chyłkiem wsuwają się młodzi zakonnicy. Wszedł siódmy – już wszyscy... gromadka otoczyła podłużny stół, u którego szczytu na podwyższeniu widniała piękna figurka Niepokalanej pomiędzy dwoma gorejącymi świecami. Po modlitwie wstępnej przeczytano list o. Aleksandra Basile, spowiednika Ojca Świętego, w którym ten-

6 • Rycerz Niepokalanej • październik 2014 • Dziedzictwo kolbiańskie


że oświadcza, że sprawę Rycerstwa Niepokalanej przedstawi Namiestnikowi Chrystusowemu. Potem projekt «programu»: cel, środki, warunki. Nad każdym z tych punktów dyskusja, wreszcie rezolucja przez głosowanie. Długo tak radzą, a na twarzach wszystkich odbija się spokój, ufność i miłość gotowa do ofiar dla zbawienia dusz przez Niepokalaną, a zarazem troska o dobre postawienie sprawy”. Minął rok i dwóch z nich rzeczywiście złożyło ofiarę ze swego życia, zaraziwszy się hiszpanką. O. Antoni Głowiński, jeden z założycieli MI, przepowiedział dzień swojej śmierci. Zmarł 18 października 1918 r. ok. godz. 21. Drugi zaś, br. Antoni Mansi, umarł, śpiewając Maryi pieśni, 31 października 1918 r. Miał więc św. Maksymilian świetlany przykład swoich współbraci zarówno w postępowaniu, jak i w umieraniu. Dlatego w swoim regulaminie życia napisze: „Zawsze spokojne, nacechowane miłością działanie”. Rycerzom Niepokalanej zalecił, by dawali świadectwo życia chrześcijańskiego.

Św. Maksymilian również umierał z pieśnią do Niepokalanej na ustach. Często też przekładał paciorki różańca pod kapturem franciszkańskim, aby rozeznać wolę Niepokalanej lub by Ona zatriumfowała w danej sytuacji. Dawał się Jej po prostu prowadzić. Po raz kolejny pojawia się myśl o miłości gotowej do ofiar dla zbawienia dusz. W tym miesiącu mamy okazję uczestniczyć w nabożeństwach różańcowych. Jednak czy tylko na tym mamy poprzestać? Jakie jest moje działanie jako rycerza Niepokalanej? Po czym inni mogą poznać, że należę do Maryi? Maryja zachęcała zawsze do modlitwy różańcowej za grzeszników, do wynagrodzenia za grzechy, nie tylko swoje, ale i innych, o łaskę nawrócenia. Tak wiele dziś łamania przykazań, wypowiedzi sprzecznych z nauczaniem Kościoła, zmuszania dzieci i młodzieży do życia bez Boga, wbrew przykazaniom Bożym. To wystarczające intencje, by chwycić za „broń rycerską”, jaką jest Różaniec. Komu nie wystarczy odmówienie jednej części, można więcej... §

Dziedzictwo kolbiańskie • październik 2014 • Rycerz Niepokalanej • 7


Intencja Rycerstwa Niepokalanej Październik 2014 O. Raffaele Di Muro OFMConv, asystent międzynarodowy MI

Abyśmy naszym świadectwem przyczyniali się do pomnażania nadziei u ludzi cierpiących i zniewolonych jakimkolwiek rodzajem ubóstwa.

SŁOWEM I ŻYCIEM

Niewątpliwie bardzo ważne są głoszone słowa, by budzić i pogłębiać wiarę słuchaczy, doprowadzić ich do przemiany moralnej, a przez to budować wspólnotę Kościoła. Jednak św. Maksymilianowi nie wystarcza sama siła argumentacji słownej. Święty ukazuje istotną rolę świadectwa i łaski Bożej, potwierdzających głoszone słowo. Pragnie on bowiem przekazać miłość Chrystusa, szczególnie lu-

dziom ubogim i cierpiącym, dla których nie tyle słowa pociechy, co konkretne wsparcie może przyczynić się do wzbudzenia nadziei i pomnożenia radości życia w Chrystusie. Zresztą swoim świadectwem życia szybko i głęboko oddziałuje na środowiska, do których dociera. Zna ludzi, słucha ich i potrafi nawiązać z nimi spokojny i twórczy dialog, przez który stara się proponować konkretne rozwiązania problemów, podejmując pracę duszpasterską. Trzeba podkreślić wielką zdolność naszego Świętego do uważnego słuchania bliźniego i wrażliwość w wychodzeniu naprzeciw jego potrzebom. Takie podejście czyni bardziej wiarygodnym jego misyjne zaangażowanie. Świadectwo Ojca Kolbego jest ubogacone przez motywacje, które popychają go do misji: pragnienie głoszenia miłości, jaką Bóg ma do ludzi, posłuszeństwo Kościołowi i naśladowanie Chrystusa na wzór św. Franciszka z Asyżu. Polski Święty jest ożywiany przez wolę przekazania ludziom głębi Bożej miłości, która manifestuje się też przez macierzyńską obecność Dziewicy Maryi. Co więcej, pragnieniem Ojca Kolbego jest przekonanie człowieka o tym, jak ważną rolę odgrywa Niepokalana w jego życiu, a także o radości, jakiej człowiek może doświadczyć, powierzając się w macierzyńską opiekę Matce Bożej, zawsze gotowej wstawiać się za swoimi dziećmi i nieść im pomoc.

8 • Rycerz Niepokalanej • październik 2014 • Dziedzictwo kolbiańskie


Misyjny wymiar duchowości kolbiańskiej nabiera pełnej wartości dopiero po przyjęciu propozycji uznania Niepokalanej za doskonały ideał człowieka. Bowiem Jej cnoty są wyrazem życia w Chrystusie na najwyższym poziomie. Przedstawianie Matki Bożej jako nadzwyczajnego wzoru do naśladowania jest największą formą miłości, jaką misjonarz może przekazać bliźniemu.

jego przykład i reguła to najbardziej misyjna i najbardziej pozwalająca na rozmach pracy nad zbawieniem i uświęceniem dusz” (Pisma św. Maksymiliana, nr 263). Zatem i w tym wymiarze święty Męczennik Auschwitz w pełni wpisuje się we franciszkańską tradycję, którą rozwija tak, że zostaje wielkim wzorem także dla współczesnego franciszkanizmu.

KOŚCIOŁA SŁUCHAĆ W KAŻDY CZAS...

Ponadto franciszkański Męczennik czuje się osobiście wezwany przez Kościół i Ojca Świętego, który za czasów Maksymiliana nieustannie zapraszał różne wspólnoty kościelne do wielkodusznego otwarcia się na misje. Będąc wrażliwym na wezwanie, które odbiera jako pochodzące od Boga, odpowiada na nie z całą swą gorliwością i zaangażowaniem, ofiarując w duchu posłuszeństwa wspaniałe świadectwo, które ubogaca jego działalność misyjną. Ta gorliwość prowadzi go do marzeń o dotarciu do wszystkich ludzi i każdego z osobna, bez żadnego wyjątku. „Nie zacieśnia on swego serca do siebie tylko... Dla wszystkich pragnie szczęścia prawdziwego, oświecenia światłem wiary, oczyszczenia z grzechów, rozpalenia serca miłością ku Bogu, i to miłością bez stawiania żadnych granic. Szczęście całej ludzkości w Bogu, przez Niepokalaną – oto jego marzenie” (Pisma św. Maksymiliana, nr 1001). ZA PRZYKŁADEM SERAFICKIEGO OJCA

Św. Maksymilian jest misjonarzem, ponieważ uważnie słucha głosu Pana, który mówi do jego serca głosem Kościoła i przez przykład Biedaczyny z Asyżu. Wie bowiem doskonale, że jego Seraficki Ojciec w Regule Zakonu umieścił misję wśród podstawowych elementów życia franciszkańskiego i sam żył głębokim i stałym dążeniem misyjnym: „Św. Ojciec Franciszek to wzór misjonarza;

***

Świadectwo św. Maksymiliana jest ubogacone i nacechowane gotowością do ofiarowania swego życia Najwyższemu. Znajduje ono swe uwieńczenie w męczeństwie, które nie jest wynikiem jakiegoś chwilowego entuzjazmu, lecz owocem ofiarowania swego życia Bogu przez Niepokalaną. DO REFLEKSJI

• Czy jestem świadomy, że moje świadectwo jest cenne dla cierpiącej ludzkości? • Co mnie motywuje do ewangelizacji? • Czy niosę Chrystusa moim stylem życia? • Czy jestem świadomy mojego powołania do misji w okolicznościach, w których żyję? • Czy mam pragnienie głoszenia Ewangelii i świadczenia z pokornym sercem Franciszka i Maksymiliana? §

Rycerstwo Niepokalanej stawia sobie za cel zdobycie całego świata dla Chrystusa przez Niepokalaną, posługując się wszelkimi godziwymi środkami, na jakie pozwalają stan, warunki i okoliczności. Zostań i Ty rycerzem Maryi! Ośrodek Narodowy MI Niepokalanów, 96-515 Teresin www.do.mi-polska.pl

Dziedzictwo kolbiańskie • październik 2014 • Rycerz Niepokalanej • 9


„Klepanie” Różańca Sławomir Zatwardnicki

W SZKOLE MARYI

O

czywiście, zgodnie z prawem bezwładności – rządzącym każdym stereotypem, a raczej tymi, którzy się nim posługują – odmawianie Różańca to „klepanie”; nie może być inaczej, i nie wolno modlącego się na różańcu widzieć inaczej ubranego niż w moherowy beret, zapewne także i wtedy, gdy jest mężczyzną. Co jednak zrobić, gdy mężczyzna ten nosi na głowie nie beret, a piuskę, i nazywa się Jan Paweł II, i nie „klepie” Różańca, tylko modli się na nim, a na dodatek zostawia lekcję do odrobienia (do odmówienia), jak należy wykorzystać to modlitewne narzędzie, aby przynosiło duchowe owoce?

W opinii krytyków rzekomo „mariocentryczny” Różaniec jawi się jako przeszkoda w relacji z Bogiem, ponieważ samą Maryję tak widzą – jako zasłaniającą, a nie objawiającą Boga. Różaniec jednak – zauważał papież z Polski w Rosarium Virginis Mariae – „choć ma charakter maryjny, jest modlitwą o sercu chrystologicznym”. Ta prosta modlitwa pozwala medytować nad głębią przesłania Ewangelii i kontemplować Chrystusa, a wszystko to dzieje się niejako w „szkole Maryi”. „Odmawiać Różaniec bowiem, to nic innego, jak kontemplować z Maryją oblicze Chrystusa” – dodawał Ojciec Święty. Temu służą tajemnice Ewangelii, które w czasie odmawiania Różańca są (powinny być) rozważane; dlatego przed każdym „dziesiątkiem”, aby „dać medytacji podstawy biblijne i większą głębię – zaleca autor listu apostolskiego poświęconego Różańcowi – dobrze jest, po zapowiedzi tajemnicy, odczytać odnośny tekst biblijny”, który można również okrasić komentarzem i po przeczytaniu którego warto pozostawić chwilę milczenia, tak ważnego w kontemplacji. W powtarzaniu ustalonej słownej formuły można oczywiście słyszeć wielomówstwo, ale można też dosłyszeć „chrześcijańską mantrę”, która „wprowadza serce w stan spokoju, a słowa, przede wszystkim zaś postać Maryi i Chrystusa, koją i wyzwalają duszę, kierują jej spojrzenie w stronę Boga” (Józef Ratzinger). To sprzyja kontemplacji, bez której, przestrzegał papież Paweł VI, „Różaniec upodabnia się do ciała bez duszy”. Podobnie jak, czytając Ewangelię Janową, poznajemy Pana poprzez serce umiłowanego ucznia, który w odkrywaniu Bożych tajemnic czerpał przecież z obecności przy nim Maryi danej mu w „Testamencie z krzyża”, tak odmawiając Różaniec, uczymy się patrzeć na Chrystusa sercem Jego (i naszej również) Matki. Jan Paweł II nie wahał się uznawać różańcowej modlitwy za swego rodzaju „sekret”, który pozwala otworzyć wierzącego na głębszą znajomość

10 • Rycerz Niepokalanej • październik 2014 • Apologia Maryi


Chrystusa; wszak zarówno Jej powołanie, jak i pojmowanie Syna – są wyjątkowe, a zatem bez Jej przewodnictwa możemy ciągle poruszać się jedynie po powierzchni Tajemnicy. UCZUCIA CZY SŁOWA?

W Różańcu błogosławimy Maryję, a jesteśmy w tym bardzo biblijni – kto ma uszy do słuchania, niech słucha ewangelisty Łukasza, który, jak stwierdzają nawet niekatolicy, „stawia nas po stronie Elżbiety. Jej słowami Kościół może pozdrawiać Matkę Pana” (wytyczne ewangelickie). Przy czym modlitwa Zdrowaś Maryjo wyraża nasz i Boży zachwyt Maryją oraz owocem Jej łona – ponieważ imię „Jezus” stanowi centrum modlitwy. Kochamy więc Matkę i Syna, a właściwie całą Trójcę, czyli Boga – Reżysera zbawczych misteriów – co wyraża się na zakończenie każdego „dziesiątka”, kiedy wypowiada się doksologię trynitarną Chwała Ojcu... W sumie czynimy na ziemi to, co stanie się naszym udziałem w niebie; lepiej się przygotować do niekończącego się mantrowania, pozwalając już tutaj sobie i innym na uczucia płynące z serca, tym bardziej że i sam Chrystus na zawsze kocha nas nie tylko Boskim, ale i ludzkim sercem.

„Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami” (Łk 1,28).

Modlitwa Zdrowaś Maryjo wyraża nasz i Boży zachwyt Maryją oraz owocem Jej łona – ponieważ imię „Jezus” stanowi centrum modlitwy.

RÓŻAŃCOWA DROGA

Ale czy idący różańcową „drogą Maryi”, nawet jeśli jest Ona ortodoksyjna, nie zbaczają z niej w stronę heterodoksyjnej „mariocentryczności”? A to już inne pytanie! Na pewno nie może być Różaniec celem samym w sobie, ale trzeba go używać, mając na względzie cel; na pewno pragnieniem Maryi jest prowadzić dzieci do Syna Bożego. Nie oznacza to jednak ani lekceważenia pośrednictwa Maryi, ani odrzucenia metody różańcowej jako środka do celu, której owocności doświadczają już pokolenia chrześcijan. Obserwując z boku „klepiącą” Różaniec kobietę w moherowym berecie oraz mężczyznę w piusce – nie wiemy, co dzieje się w ich sercu; po zewnętrznych pozorach nie da się tego ortodoksyjnie osądzić. Z kolei beret i piuska stanowią czytelny wyraz powszechności (katolickości) tej tradycyjnej modlitwy, która „ma prostotę modlitwy ludowej, ale także teologiczną głębię modlitwy odpowiedniej dla tych, którzy odczuwają potrzebę dojrzalszej kontemplacji” (Jan Paweł II). Przy czym ani nie lekceważyłbym tej prostoty, ani nie narzucał ciężarów teologicznej głębi wszystkim innym, a nawet sobie. Może mieć rację Messori, kiedy pisze, że „na historię większy wpływ mają staruszki przesuwające paciorki różańca niż wielcy politycy, ekonomiści czy ludzie kultury w swoich pałacach, biurach i akademiach”. A jeśli chodzi o osobiste historie: z wolnością dziecka Bożego i dziecięcia Matki w chwilach, gdy nie stać mnie na „dorosłe” rozważanie, powierzam się modlitwie Maryi, „klepiąc” sobie „zdrowaśki”. § Apologia Maryi • październik 2014 • Rycerz Niepokalanej • 11


Tajemnice serca i rozumu Br. Bruno Paterewicz OCist

W Księdze Życia zapisana jest historia przymierza Boga z człowiekiem. Kiedy bierzesz ją do ręki, powinno towarzyszyć ci przeświadczenie, że w rzeczywistości jest to twoja opowieść. Słowo, które pada w glebę twojego serca, jest słowem o Nim i o tobie. Ta tajemnica komunii staje się jaśniejsza przy uważnej, codziennej lekturze. Medytuj nad fragmentami, które Kościół czyta w Liturgii, uczyń je przedmiotem swojej modlitwy i wyciągnij wnioski, które będziesz wcielał w życie. Oto cel sięgania po święty tekst. 1 października Łk 9,57-62 Wybór Jezusa stawia wszystko na głowie! On staje się pasją, myśleniem, oddechem, sensem…! „Syn Człowieczy nie ma gdzie położyć głowy”. Niech uczyni to w twoim sercu. Prędko. 2 października Mt 18,1-5.10 „Stać się jak dziecko”. Taka postawa jest kluczem do bycia z Bogiem w niezwykłej bliskości. Czy możesz wymarzyć sobie coś więcej? 3 października Łk 10,13-16 Wyrzeczenia, które podejmujesz, nie mogą służyć same sobie. „Te cuda, które u was się dokonały”, w konfrontacji z ludzką słabością, domagają się nie tylko pokuty, ale przede wszystkim nawrócenia. 4 października Łk 10,17-24 Kiedy współpracujesz z łaską Bożą, być może będziesz cieszył się z oglądania owoców twojego apostolstwa. Ale to sam Jezus dokonuje przez ciebie dobrych dzieł, „cieszcie się raczej z tego, że wasze imiona są zapisane w niebie”. 5 października Mt 21,33-43 Jesteś podobny do winnicy, którą Pan zaopatrzył we wszystko. Możesz sprzeciwić się Bożemu pomysłowi na twoje życie. Ale potem nie dziw się, że „królestwo Boże zostanie wam zabrane i dane narodowi, który wyda jego owoce”. 6 października Łk 10,25-37 „A kto jest moim bliźnim?”. Zapytaj o to serce i rozum. Skonfrontuj odpowiedź z Ewangelią, posłuchaj Jezusa oraz „idź i czyń podobnie”. 7 października Łk 1,26-38 Rozejrzyj się wokół siebie, zauważ Bożą inicjatywę. Od12 • Rycerz Niepokalanej • październik 2014 • Żyjąc Słowem

najdź Jego spojrzenie, usłysz Jego głos, i powtarzaj z pokorą: „Niech mi się stanie według twego słowa”. Warto! 8 października Łk 11,1-4 Naśladuj Jezusa, który „modlił się w pewnym miejscu”. Ci, którzy są obok ciebie, potrzebują bardziej przykładu niż słów zachęty. Uwierz! 9 października Łk 11,5-13 Dzięki łasce Bożej nie tylko wyjdziesz poza egoizm, ale będziesz też ofiarnie służył. Świat potrzebuje konkretnych czynów miłości. Wtedy będziesz mógł działać. 10 października Łk 11,15-26 Wszystko, co jest „wewnętrznie podzielone, staje się pustkowiem”. Zadbaj o integralność swojego wnętrza. Unikaj dwulicowości. 11 października Łk 11,27-28 Kto słucha i zachowuje słowo, ten będzie szczęśliwy. Słowo domaga się odpowiedzi poprzez fakt przyjęcia lub odrzucenia. Co wybierasz? 12 października Mt 22,1-14 Zbliżanie się do Boga „bez odświętnego stroju” może być – choć nie musi – aktem pogardy. Ile wysiłku wkładasz w przygotowywanie się do różnych spotkań? Porównaj to z tym, jak przygotowujesz się do niedzielnej Eucharystii, czy też przyjęcia sakramentów. Wyciągnij wnioski. 13 października Łk 11,29-32 „Jedynie znak Jonasza” będzie ci dany na twojej drodze nawrócenia. Historia jest dobrą nauczycielką wiary. Weź do ręki Księgę Życia, w niej znajdziesz wszystko, co jest potrzebne do ostatecznego odnalezienia się w Bogu.


14 października Łk 11,37-41 Czystość serca uzdalnia do widzenia Boga w sposób prosty, wolny. Natomiast „wasze wnętrze pełne jest...” – właśnie, czego? 15 października Łk 11,42-46 Nie stosuj prawa bez miłosierdzia, ani nie dbaj tylko o zdrowie ducha, zapominając o zdrowym ciele. Jezus mówi jasno: „To trzeba zachować i tamtego nie zaniedbywać”. Trudna sztuka, ale konieczna dla harmonijnego życia. 16 października Łk 11,47-54 Nie ma chyba większej tragedii dla człowieka, niż „samemu nie wejść, i innym w wejściu przeszkodzić”. Ludzkie wnętrze jest bardzo skomplikowane... Nie dopuść nigdy do sytuacji, w której będziesz zazdrościł drugiemu łaski Bożej. 17 października Łk 12,1-7 Kwas faryzeuszów ma tak niszczycielskie działanie, że człowiek nim zainfekowany traci integralność i harmonię. „Strzeżcie się” obłudy. Ona jest sprzeczna z byciem świadkiem Prawdy. 18 października Łk 10,1-9 Jezus wyznacza i posyła siewców Dobrej Nowiny z orędziem, że „nadchodzi już królestwo niebieskie”. Do udziału w tej rzeczywistości jest zaproszony każdy, kto przyjmuje posłańca pokoju i głoszone przez niego słowo. 19 października Mt 22,15-21 Bóg zna tajemnice twojego serca. Wie o tobie więcej niż ty sam. Zaufaj Mu. Nie uciekaj się do podstępu czy wystawiania na próbę. Uwierz, że naprawdę jest Bogiem. 20 października Łk 12,13-21 Wszystko masz od Boga. Im szybciej to zrozumiesz, tym mniej spotka cię rozczarowań i zawodów, i... „gromadź sobie skarby w niebie”. 21 października Łk 12,35-38 Gotowość do służby będzie przez Pana nagrodzona. Nie musisz się bać, że wyjdziesz na naiwnego głupka. „Niech wasze biodra będą przepasane, a lampy zapalone”, to znaczy bądźcie gotowi kochać. A Ja odpłacę wam tym samym. 22 października Łk 12,39-48 Jeśli „poznałeś wolę swego Pana”, musisz uczynić wszystko, aby jej zadośćuczynić. Kara spotka

każdego, kto pozwolił umrzeć usłyszanemu słowu Pańskiemu. 23 października Łk 12,49-53 Serce Jezusa pragnęło pełnienia woli Ojca. Ta żarliwość przejawiała się w różny sposób. Mistrz nie był bierny – ty również nie bądź. 24 października Łk 12,54-59 Lepiej mieć wokół siebie sprzymierzeńców niż przeciwników. Co jednak robisz, aby tak było? „Postaraj się już w drodze zawrzeć ugodę” – tzn. dopóki jeszcze masz szansę. 25 października Łk 13,1-9 „Jeśli się nie nawrócicie...” – ostre słowa Pana są pilnym wezwaniem do zmiany życia. Nie jest to możliwe bez łaski Bożej. Proś o nią wytrwale. 26 października Mt 22,34-40 W sercu, duszy i umyśle dokonuje się to, co najważniejsze. One w całości angażują się w procesie kochania – jedynym akcie, któremu watro poświęcić się bez reszty. 27 października Łk 13,10-17 Jeśli nie rozumiesz Boga, to módl się o światłe oczy dla twego serca, ale nie tamuj łaski, którą Pan chce wylać na innych. Nie bądź dla nich przeszkodą w życiu w bliskości z Jezusem. 28 października Łk 6,12-19 Życie w zjednoczeniu z Bogiem to pragnienie wielu. „Każdy z tłumu starał się Go dotknąć...”. Ty też nie ustawaj w tym staraniu i pomóż innym, którzy nie mają w sobie wystarczającej determinacji. 29 października Łk 13,22-30 „Starajcie się wejść przez ciasną bramę”. Tylko w krzyżu, w trudzie, w poświęceniu i ofierze, kształtuje się materiał na świętego. 30 października Łk 13,31-35 „Potrzeba, abym dziś, jutro i pojutrze był w drodze”. Jezus głosił Królestwo, uzdrawiał chorych i wyrzucał demony. Także ty idź odważnie do przodu. Spodziewane i tak nadejdzie. 31 października Łk 14,1-6 Kiedy miłość mocuje się z prawem, wykonaj dzieło apostoła. Jezus zadziałał szybko: „dotknął go, uzdrowił i odprawił”. Tym samym rozłożył wszystkie akcenty. Czyń podobnie. § Żyjąc Słowem • październik 2014 • Rycerz Niepokalanej • 13


TRON CHWAŁY Krzysztof Kukułka OFMConv

Mówienie o Franciszku w oparciu o legendy i anegdoty zapisane np. w jego pseudobigrafii, którą są Kwiatki, jest o wiele prostsze i niekiedy przyjemniejsze w odbiorze, ale czyż wówczas mówi się o prawdziwym św. Franciszku z Asyżu?

Podoba się nam Franciszek, chociażby ze słynnego filmu Franco Zeffirellego, Brat słońce, siostra księżyc, a nie ten walczący z diabłem. Franciszek Zeffirellego to cudowny romantyk, wspinający się po dachu, aby złapać wróbla, to Boży trubadur obcinają-

cy zakochanej w nim po uszy młodziutkiej Klarze warkocze bujnych włosów pod kaskadą przepięknego wodospadu, to wędrowny wagabunda-kaznodzieja. Takiego Franciszka można z przyjemnością oglądać i takiego Franciszka można dziś z zyskiem sprzedawać i do takiego Franciszka jakoś przywykliśmy; ale czy takim rzeczywiście on był? POGROMCA SZATANA

Prosta statystyka Pism Franciszkowych pokazuje, iż słowa „diabeł” i „szatan” występują w nich znacznie częściej niż słowa „anioł” czy „archanioł”. Temat walki szatana z Franciszkiem i Franciszka z szatanem jest mało znany. Biedaczyna z Asyżu nie kojarzy się z pogromcą złych duchów. Franciszek chętnie przyzywał na pomoc archaniołów i aniołów, najczęściej po uprzednim wezwaniu Najświętszej Dziewicy, polecając się ich protekcji i wstawiennictwu oraz modlitwie. W modlitwie kończącej tzw. Regułę niezatwierdzoną w rozdziale 23. czytamy: „Ze względu na miłość do Ciebie, pokornie prosimy chwalebną Matkę, Najświętszą Maryję zawsze Dziewicę, św. Michała, Gabriela i Rafała, i wszystkie chóry błogosławionych duchów: serafinów, cherubinów, tronów, panowań, zwierzchności, władz, mocy, aniołów, archaniołów; św. Jana Chrzciciela, Jana Ewangelistę, Piotra, Pawła i wszystkich Świętych, którzy byli i będą, i są, aby, tak jak się Tobie podoba, dzięki Ci oddawali za wszystkich”. Podobnie pomocy aniołów przyzywa w antyfonie modlitwy z Oficjum o Męce Pańskiej, gdy woła: „Święta Maryjo, Dziewico, wśród niewiast na świecie nie urodziła się podobna Tobie, Córko i Służebnico najwyższego Króla, Ojca niebieskiego, Matko najświętszego Pana naszego Jezusa Chrystusa, Oblubienico Ducha Świętego: módl się za nami wraz ze św. Michałem Archaniołem i wszystkimi mocami nieba, i wszystkimi świętymi

14 • Rycerz Niepokalanej • październik 2014 • Święty miesiąca


do Twego najświętszego, umiłowanego Syna, Pana i Mistrza”. ZAKUSY ZŁEGO

Tomasz Celano pisze, że Franciszek był „świadomy, że został posłany po to, aby zdobywać Bogu dusze, które diabeł usiłował porwać” oraz że „wielu dobrych i zdatnych mężów, duchownych i świeckich, uciekłszy od świata i mężnie pokonawszy diabła, za łaską i wolą Najwyższego poszło za nim w życiu i zbożnym zamiarze”. Na modlitwie, którą spędzał w samotności, „przeżywał straszne ataki szatanów, którzy, zadając fizyczne udręki, usiłowali odwieść go od modlitwy”. Wtedy to Franciszek do demonów mówił: „Duchy złe i fałszywe, róbcie ze mną, co tylko możecie. Nie macie żadnej władzy ponad to, na co przyzwoliła Boża Opatrzność. A wszystko, co mi przepisała, jestem gotów znieść z radością. Nie mogąc ścierpieć takiej wytrwałości ducha, pyszne demony uchodziły zwyciężone”. Inny biograf dopowiada, że złe duchy „w jakiejś obrzydliwej postaci wręcz z nim walczyły”. Nie tylko Święty Mąż przez pokusy był niepokojony przez szatana, ale potykał się z nim bezpośrednio. Poproszony kiedyś przez pana Leona, kard. Krzyża Świętego, aby z nim pozostał na krótki czas w Rzymie, wybrał pewną stojącą na uboczu basznię, która w dziewięciu zadaszonych pomieszczeniach posiadała jak gdyby izdebki dla pustelników. Pierwszej nocy, kiedy chciał odpocząć, przyszły złe duchy i wszczęły wrogie zapasy ze świętym Bożym. Bardzo długo i okrutnie go bijąc, na końcu pozostawiły go jakby na wpół martwego. Po ich odejściu, odzyskawszy wreszcie oddech, zawołał Święty swego towarzysza, i powiedział do niego: „Bracie, pragnę byś pozostał obok mnie, gdyż lękam się być sam. Przed chwilą pobiły mnie bowiem złe duchy”. Drżał zaś Święty ze strachu i dygotały jego członki, jak gdyby cierpiał najsroższą gorączkę.

DUCHOWA WALKA

Z tego rodzaju opisami spotykamy się w żywotach Franciszka wielokrotnie. Br. Pacyfik opowiada, że gdy pewnego razu w towarzystwie męża Bożego żarliwie modlił się w jakimś opuszczonym kościółku, wpadł w zachwyt. Zobaczył wiele tronów w niebie, a wśród nich jeden wspanialszy od innych, ozdobiony drogimi kamieniami. Podziwiając piękno tego tronu, zaczął zastanawiać się, dla kogo jest on przeznaczony. Wtedy usłyszał głos mówiący mu: „Tron ten należał do jednego z upadłych aniołów, a teraz jest zachowany dla pokornego Franciszka”. Kiedy otrząsnął się z modlitewnego zachwytu, brat ów zapytał, co Franciszek myśli o sobie. Pokorny sługa Chrystusa odrzekł: „Uważam się za największego z grzeszników”. Gdy zaś ów brat tłumaczył, że z czystym sumieniem nie może tak ani mówić, ani myśleć, ten dodał: „Jestem pewny, że gdyby jakiemukolwiek zbrodniarzowi Chrystus okazał tak wielkie miłosierdzie, byłby o wiele bardziej wdzięczny Bogu, aniżeli ja”. Słysząc te pokorne słowa, utwierdził się brat co do tego, że wizja była prawdziwa. Możemy rzec, że droga do opuszczonego przez Lucyfera tronu nie była łatwa dla Franciszka. Ten, którego podziwiamy jako wesołka Bożego, wstępował nań drogą pokory oraz fizycznych i duchowych walk z całym arsenałem złych duchów. Niech ten obraz pozostanie w naszej pamięci i w naszym sercu, kiedy będziemy o nim rozmyślać, czy też wzywać jego orędownictwa. Franciszek jest przykładem „całkowitego wyrzeczenia się żądz światowych, kształtowania swego życia na podobieństwo Chrystusa oraz niezłomnego dążenia ku świętej nadziei”, jest także tym, kto, „jaśniejąc blaskiem życia i nauki, skierował ku światłu tych, którzy mieszkają w mroku i cieniu śmierci”. Obyśmy także dali się zaliczyć do oświeconych światłem i przykładem jego walki z diabłem, nieprzyjacielem naszych dusz i ciał. §

Święty miesiąca • październik 2014 • Rycerz Niepokalanej • 15


PRAWDA I WOLNOŚĆ Monika Maludzińska

Łączyło ich bezkompromisowe głoszenie prawdy, umacnianie ducha patriotyzmu wśród narodu, skuteczne zwalczanie zła dobrem. Dwaj Polacy, św. Maksymilian Maria Kolbe i bł. Jerzy Popiełuszko, w obronie wiary i wolności człowieka ponieśli śmierć męczeńską. Obaj narazili się tym władzom, których naciskom nie chcieli ulec. Nie lękali się. Bezgranicznie ufali Chrystusowi. Czuli się wolni i uczyli tego innych. GŁOSICIELE PRAWDY

Maksymilianowi Kolbemu przyszło żyć w czasach okupacji niemieckiej podczas II wojny światowej. Franciszkanin starał się podtrzymać w ludzkich sercach ducha patriotyzmu i wskazywać sposoby walki ze złem, o czym świadczy np. artykuł Prawda, opublikowany w okupacyjnym numerze „Rycerza Niepokalanej” (1940/1941). Natomiast działalność ks. Jerzego Popiełuszki przypadła na okres reżimu komunistycznego i wprowadzonego w 1982 r. stanu wojennego. Ku pokrzepieniu ludzi i umocnieniu ich w wierze wygłaszał on kazania, podczas tzw. Mszy za Ojczyznę. Dla obydwu Męczenników podstawą nauki było życie w prawdzie, która jest jedna i niezmienna. Ojciec Kolbe pisał: „Prawdy nie może nikt zmienić, ale może tylko prawdy poszukiwać, znaleźć i uznać, i do niej życie swe dostosować, pójść drogą prawdy we wszystkich sprawach, a zwłaszcza dotyczących ostatecznego celu życia”. To samo głosił Ksiądz Popiełuszko: „Prawda jest niezmienna. Prawdy nie da się zniszczyć taką czy inną decyzją, taką czy inną ustawą”. Powinniśmy przyjąć w pełni naukę Chrystusa i bezkompromisowo stosować ją w życiu. Ustanowiony przez Niego Kościół jest tylko jeden i tylko ci, co znajdują się w Kościele powszechnym, katolickim – wyjaś-

niał św. Maksymilian – kroczą drogą prawdziwą i mają gwarancję, że jeżeli wiernie dążyć będą do Boga w myśl nauki Kościoła, osiągną szczęście wieczne, a nawet pokój. Bł. Jerzy tłumaczył ponadto, że gdyby wszyscy podążali drogą prawdy, stając się jednocześnie wolnymi duchowo, wolność zewnętrzna czy polityczna musiałaby przyjść prędzej czy później, jako konsekwencja tej wolności ducha i wierności prawdzie. Bez Boga człowiek nie może osiągnąć szczęścia, ponieważ jego fundament stanowi prawda. Szczęście jednak – komentował franciszkanin – zbudowane nie na prawdzie, nie może być, jak sama zresztą nieprawda, trwałe. WYRWANI Z LĘKU

Ci, którzy odrzucają Boga, żyją w błędzie. Skutkiem błędu jest zniewolenie. Często sami jesteśmy winni naszemu zniewoleniu, gdy ze strachu albo dla wygody akceptujemy zło. Brak wolności to nie tylko znalezienie się pod obcym panowaniem i represje, lecz także strach przed cierpieniem i śmiercią, utratą pracy, dóbr materialnych i zdrowia. Popiełuszko przekonywał: „Przezwyciężamy lęk, gdy godzimy się na cierpienie lub utratę czegoś w imię wyższej wartości”. Pomóc w przezwyciężaniu lęku może modlitwa, którą obaj Męczennicy uznali za ogromną tarczę przeciwko złu. Kolbe gorąco

16 • Rycerz Niepokalanej • październik 2014 • Ojczyzna Polska


do niej wzywał: „Oto obszerne pole modlitwy. Bóg chce, by dusze pokorne, kochające Go i stąd modlące się, dobrocią i potęgą Bożą rządziły światem, zbawiały i uświęcały dusze i królestwo miłości Bożej w nich rozpalały”. Natomiast Popiełuszko uzmysławiał, że bez modlitwy „szatan będzie umacniał swoje królestwo na ziemi i w naszej Ojczyźnie, królestwo zakłamania, nienawiści i zastraszenia. Podczas modlitwy wypraszamy łaski dla siebie i innych; otaczamy się nawzajem opieką. Lecz nie tylko. Modlitwa posiada tak ogromną siłę, że możemy nawet wyprosić u Boga, aby ograniczył jeszcze bardziej złość wolnej woli tych, co wbrew Jego woli chcą postępować”. POZOSTALI WOLNI

Polscy Męczennicy duży nacisk kładli na wolną wolę człowieka, ponieważ wolność jest nam dana od Boga. Do niej jest człowiek stworzony tak dalece, że sam Bóg nawet tej ludzkiej wolności nie łamie. Wielkie zło czynią ci, którzy, nie mając do tego żadnego prawa, wolność ludzką ograniczają. Człowiek zawsze jednak ma wybór: albo przyjmie Boga, albo Go odrzuci. Chrystus uczył, że ludzie zostali stworzeni do wolności dzieci Bożych. Pragnie On, abyśmy swą wolną wolę używali do rozszerzania Jego królestwa. Tylko działając w służbie Bożej, dobro może zatriumfować. Męczennicy podkreślali, że prawda zawsze zwycięża, nawet jeśli liczba bezbożników przewyższałaby znacznie trwających w prawdzie. Kłamstwo kona szybką śmiercią. Aby pokonać zło i pozostać człowiekiem wolnym wewnętrznie, należy żyć w prawdzie, głosić ją i domagać się jej bez względu na konsekwencje. Nigdy nie wolno milczeć i udawać, że niczego się nie widzi. Na kłamstwo należy zawsze reagować. Nie można przejść obojętnie obok zła. Nie wolno też się bać. Popiełuszko wzywał: „Jesteśmy powo-

łani do świadczenia o prawdzie swoim życiem”. Święci Męczennicy głosili, że prawda jest największą wartością w życiu, gdyż czyni człowieka wolnym, niezależnie od czasu i warunków, w jakich się żyje. Warto dla niej cierpieć i umierać. Walka ta nigdy nie ustanie i będzie trwać do końca świata. Dziś potrzebujemy jej bardziej, bo teraz szatan działa inaczej: przebieglej i w ukryciu, czyniąc ją o wiele trudniejszą. Zły duch wkrada się do naszych serc i niezauważalnie osłabia naszą czujność, co widać w każdej dziedzinie życia: polityce, ekonomii, kulturze i nauce oraz „szarej” codzienności. Czyż nie brzmią dziś aktualnie słowa Księdza Jerzego: „Sprawiedliwość wobec siebie samego nakazuje, aby przesiewać uczciwie przez sito własnego rozumu i własnej obserwacji całą lawinę słów machiny propagandy”? Dlaczego milczymy i tolerujemy wszystko, co dzieje się wokół nas? Ogrania nas strach, czy też chcemy mieć tzw. święty spokój? A może boimy się być wyśmiani, wzgardzeni i odrzuceni lub uważamy, że nasze zdanie nie ma żadnego znaczenia? Chrystus nie chce, abyśmy milczeli i przyzwalali na zło. Maksymilian Kolbe i Jerzy Popiełuszko nie milczeli. Walczyli o prawdę słowem i czynem. Dla niej żyli i dla niej zginęli. I choć ponieśli męczeńską śmierć, odnieśli wielkie zwycięstwo. Pozostali bowiem wolni, podobnie jak Chrystus konający na krzyżu. Domaganie się prawdy i bronienie jej jest obowiązkiem każdego z nas, ponieważ jesteśmy dziećmi Bożymi. Musimy walczyć o prawdę oraz być gotowi do poświęceń i ofiary za innych. Jesteśmy przecież do tego zdolni, bo siłę daje na sam Bóg. Nie tłumaczmy się tym, że jesteśmy „mali” i nic nie znaczymy. Nie zasłaniajmy się strachem. Nie siedźmy z złożonymi rękami. Zbawiciel mówi: „Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tegoście i Mnie nie uczynili”. §

Ojczyzna Polska • październik 2014 • Rycerz Niepokalanej • 17


ZE ŚWIATA

www.ofmconv.net

5 LIPCA 2014 PARAÑAQUE (FILIPINY) O. Raffaele Di Muro, asystent międzynarodowy MI, wziął udział w Kongresie Narodowym Rycerstwa Niepokalanej, który odbył się w Manili. Wygłosił on konferencję Rola Maryi w doświadczeniu duchowym Ojca Kolbego, przewodniczył uroczystej Eucharystii oraz odpowiadał na liczne pytania uczestników.

Podobne spotkanie odbyło się następnego dnia w Novaliches. Mieszkańcy z zapałem brali udział tak w części informacyjnej, jak i formacyjnej. Asystent odbył rozmowy ze współbraćmi, młodymi zakonnikami na etapie formacji, z miejscowymi liderami Rycerstwa Niepokalanej i innymi członkami stowarzyszenia. Wraz z asystentem narodowym MI o. Eliaszem Pantorillą i sekretarzem kustodii o. Emmanuelem Givą był gościem Radia Veritas, diecezjalnej rozgłośni w Manili, gdzie podczas audycji wyjaśniał cechy duchowości św. Maksymiliana i znaczenie Rycerstwa Niepokalanej dzisiaj. MI działa na Filipinach bardzo prężnie i zatacza coraz szersze kręgi. Ze swoimi strukturami kolbiańskimi stanowi skuteczne wsparcie dla miejscowego Kościoła. Także 18 • Rycerz Niepokalanej • październik 2014 • Kronika MI

na polu formacyjnym MI wzrasta, świadome swojej tożsamości i swojej drogi. W ostatecznym rozrachunku mamy do czynienia z wizją rozwoju, która rodzi nadzieje na przyszłość i daje podstawy do rozprzestrzeniania się MI na ziemi azjatyckiej.

Z POLSKI 20-22 CZERWCA 2014 CIĘŻKOWICE Wspólna modlitwa, konferencje, czas spędzony na rozmowie, wyciszeniu, kontemplacji, adoracji – tak minęły rekolekcje diecezjalnej wspólnoty MI, w których uczestniczyło kilkadziesiąt osób. Rekolekcje prowadził o. Piotr Cuber z Centrum św. Maksymiliana w Harmężach k. Oświęcimia. Rozważania rekolekcyjne były osnute wokół życia i świętości św. Maksymiliana. „Gdy przychodzi okres próby, gdy Kościół – zdawałoby się – zmierza do upadku, szerzy się zło, wtedy Bóg szczególnie hojnie daje światu świętych” – mówił o. Piotr i wyjaśnił, że takim świętym był św. Maksymilian. „Wielka miłość, poświęcenie się dla innych, całe życie

Fot. J. Hajduga

Kronika MI

zogniskował wokół woli Boga, co w konsekwencji doprowadziło go do oddania życia za życie innego człowieka”. Podkreślił także, że na drodze do nieba św. Maksymilian miał przewodniczkę – Niepokalaną. „Każdą okazję wykorzystywał, aby rozmawiać o Maryi” – podsumował o. Rekolekcjonista, ukazując św. Maksymiliana jako tego, który uczy bez-


Fot. MI Harmęże

10-13 LIPCA 2014 HARMĘŻE Czy św. Piotr, jeden z najważniejszych Apostołów i pierwszy papież, może być dziś wzorem w wierze? Uczestnicy rekolekcji Rycerstwa Niepokalanej w Harmężach przekonali się, że zdecydowanie tak. W zeszłym roku wędrowali ze św. Piotrem za Jezusem, od jego powołania, aż po spotkanie ze Zmartwychwstałym nad Jeziorem

Galilejskim. Tym razem słuchali opowieści o Piotrze jako przywódcy Kościoła, począwszy od zesłania Ducha Świętego. Prowadzący rekolekcje o. Piotr Cuber konfrontował słuchaczy z rozważanym fragmentem Dziejów Apostolskich, wskazując, jak słowo Boże odnosi się do ich życia. Nie zabrakło trudnych pytań, często wymagających dłuższego rozważenia, zajrzenia w osobiste życie. „Słowo Boże nie jest ograniczone miejscem ani czasem. Działa zawsze”– mówił o. Piotr. Uczestnicy rekolekcji doświadczyli tej prawdy – głoszone słowo trafiało głęboko w serce i zapadało w pamięć, nawet jeśli pokazywało, że droga chrześcijanina nie jest łatwa. Jedna z uczestniczek rekolekcji wyznała: „Dotychczas nie miałam okazji tak

wnikliwie przyjrzeć się św. Piotrowi. Dzięki tym rekolekcjom stał się mi bliższy, bardziej ludzki. Dostrzegłam, że przebył daleką drogę w swej wierze, w swoim przewodzeniu Kościołowi. Spędzony tutaj czas na pewno pomoże mi w szukaniu własnej drogi w postępowaniu za Chrystusem w codzienności, w rodzinie, wspólnocie i Kościele”.

Z NIEPOKALANOWA 22 CZERWCA 2014 KONCERT WDZIĘCZNOŚCI W dniu dziękczynienia za kanonizację papieża Jana Pawła II odbył się „Koncert wdzięczności”, któremu towarzyszyła wystawa ikon TSS, muzyka z repertuaru maryjnego chóru Cantionis i recytacja wierszy z antologii polskiej poezji maryjnej. Podczas Mszy świętej modlono się w sposób szczególny za wstawiennictwem Świętego Papieża w intencji osób chorych na raka. 15-16 LIPCA 2014 NAWIEDZENIE OBRAZU MATKI BOŻEJ Ważnym wydarzeniem dla wspólnoty parafialnej i klasztornej w Niepokalanowie było Nawiedzenie Matki Bożej w Jej Jasnogórskiej Ikonie. Do tej uroczystości przygotowały parafian rekolekcje. Głosił je o. Marek Kowal-

Fot. br. M. Wojtak OFMConv

granicznego zaufania Maryi i chronienia się pod płaszczem Jej opieki. W ostatnim dniu rycerze Niepokalanej uczestniczyli w Eucharystii wraz z animatorami Ruchu „Światło-Życie”. Był to czas wspólnie przeżytych chwil z Maryją i Jezusem.

ski – paulin, który pracuje jako proboszcz na Ukrainie. Jedną z godzin modlitewnego czuwania przed Obrazem poprowadzili członkowie parafialnej wspólnoty MI. § Kronika MI • październik 2014 • Rycerz Niepokalanej • 19


PODZIĘKOWANIA M ARYI NIEPOK ALANEJ, ŚW. M AKSYMILIANOWI I INNYM ŚWIĘTYM

2013 Wdzięczna rycerka Niepokalanej 8 grudnia 2013 r. w „Godzinie Łaski” modliłam się, aby Maryja niepokalanie poczęta wyprosiła u swojego Syna Jezusa Chrystusa uwolnienie mojego syna od złej relacji ze starszą kobietą. Po świętach Bożego Narodzenia rozstali się bez konsekwencji, choć wcześniejsze próby kończyły się zastraszaniem, szantażem. Maryja wyprosiła tę łaskę uwolnienia i ufam, że nadal będzie się wstawiać za moim synem, aby z odwagą wybrał drogę, którą przygotował dla niego Pan. 6 lutego 2014, Filadelfia (USA) Teresa Szymula 7 kwietnia 1994 r. mój brat Leszek, jadąc do Krakowa wraz ze swoją żoną i córką oraz dwoma innymi osobami, uległ groźnemu wypadkowi. Na drodze było ślisko, padał deszcz ze śniegiem, a jadący z przeciwnej strony kierowca, wymijając samochód, wpadł w poślizg i uderzył czołowo w samochód brata. Brat doznał urazu czaszkowo-mózgowego, a lekarze w klinice w Krakowie dawali mu nikłe szanse na przeżycie. Brat przez prawie tydzień był nieprzytomny, a ponad dwa tygodnie był w stanie śpiączki. Ze szpitala wyszedł po niespełna dwóch miesiącach wraz ze swoją 9-letnią wtedy córką, która miała złamaną nogę, szczękę i nos. Reszta pasażerów była tylko poobijana. Brat dochodził do zdrowia bardzo długo i nigdy nie wrócił do pracy, bo uraz mózgu częściowo pozostał. Jeszcze wtedy modląc się, aby brat przeżył, obiecałam, że podziękuję Maryi Niepokalanej na łamach „Rycerza”.

Dziękuję Ci, Maryjo, za uratowanie 30 lat temu córki Agnieszki od zaburzeń zespołu pozapiramidowego, z którego ratowali tylko jedno dziecko na tysiąc – jak oznajmił mi lekarz. 20 marca 2014 Krystyna Krakowiak Ponad 20 lat temu ja i mama byłyśmy bardzo poważnie chore. Prosząc o wstawiennictwo św. Maksymiliana, otrzymałyśmy łaskę zdrowia, za co jesteśmy bardzo wdzięczne. Osiem lat temu, będąc w sanktuarium w Krakowie-Łagiewnikach, dowiedziałam się o chorobie nowotworowej swojej córki Danuty. Usilnie prosiłam Siostrę Faustynę o łaskę zdrowia. Córka wyzdrowiała. Ma teraz śliczną 10-miesięczną córeczkę. Trzy lata temu byłam z mężem na beatyfikacji Jana Pawła II, pomimo że mąż miał chory kręgosłup, a ja taki uraz nogi, że nie mogłam w ogóle chodzić, tak że mąż musiał odwozić mnie do pracy. Po przyjeździe do Rzymu na beatyfikację męża w ogóle nie bolał kręgosłup, a ja w którymś momencie Mszy świętej przestałam czuć ból, i noga już mnie nie boli. Jesteśmy wdzięczni św. Janowi Pawłowi II za łaskę uzdrowienia. 21 marca 2014, Nowy Targ Czcicielka Niepokalanej Teresa Gdy miałam 9 lat, zmarła mi mama. Mając 18 lat, modliłam się o dobrego męża. Matka Boża Częstochowska wysłuchała mnie i znalazłam dobrego męża. Niedługo potem zachorowałam i przebywałam w szpitalu cztery miesiące. Byłam w ciąży i lekarze chcieli

20 • Rycerz Niepokalanej • październik 2014 • Podziękowania


www.dziekuje.rycerz.info ją usunąć, ale okazało się, że nie mogą, ponieważ „płód” był już za duży. Dzięki Matce Bożej, gdyż do Niej się modliłam, urodziłam zdrowe dziecko. 30 marca 2014, Wanda K. W kwietniu 2013 r. tata zachorował na zakrzepowe zapalenie żył. Miał także ranę na kostce u prawej nogi. Lekarz powiedział, że jeżeli noga nie będzie się goić, to może mu grozić amputacja. Leczenie było dość długie, a rana goiła się bardzo powoli. Gorąco modliłam się o zdrowie dla taty i obiecałam Maryi, że jeśli rana zagoi się, to podziękuję w „Rycerzu Niepokalanej”. 3 kwietnia 2014 woj. zachodniopomorskie Wdzięczna czytelniczka Małgorzata Dziękuję Ci, Maryjo, że uratowałaś nasze małżeństwo. Po ślubie okazało się, że mąż lubi popijać z kolegami, a po przyjściu do domu

awanturuje się. Bardzo to przeżywałam, bo w moim rodzinnym domu nie było alkoholu. 2 lutego 1990 r. wstąpiłam do Rycerstwa Niepokalanej i oddałam Jej w macierzyńską opiekę siebie i moją rodzinę. 8 grudnia tego samego roku przyjęłam szkaplerz karmelitański. Maryja z wielką miłością zatroszczyła się o mnie i moją rodzinę. Kiedy pewnego razu mąż przyszedł pijany i awanturował się, usłyszałam w sercu słowa: „Ja ci go nie oddam i z Maryją będę walczyła o niego”. Te słowa z odwagą, głośno wypowiedziałam przed mężem. Mąż znieruchomiał, odwrócił się i poszedł spać. Bardzo gorąco modliłam się na różańcu, pościłam i ofiarowywałam Komunię świętą za męża. Po jakimś czasie udało się namówić męża na rekolekcje Odnowy w Duchu Świętym. Na tych rekolekcjach Jezus uwolnił mojego męża od alkoholu. Od tej pory mąż nie pije. Jest dobrym mężem i ojcem, wiernym czcicielem Maryi. Kolejnym cudem był dar macierzyństwa, który wyprosiła nam Maryja. Nie mogłam donosić dzieci, bo mam wrodzoną wadę narządu rodnego. Czworo naszych dzieci jest w niebie. Po czwartej niedonoszonej ciąży lekarze z kliniki powiedzieli, że zrobili wszystko, co mogli i że niemożliwe, abym miała swoje dzieci. Byłam zrozpaczona, ale Maryja mnie nie opuściła. Natchnęła mnie myślą, abym Jej całkowicie zawierzyła. Codziennie modliłam się na różańcu i przyjmowałam Komunię świętą o dar macierzyństwa. Kiedy poczęło się nasze piąte dziecko, Maryja wewnętrznie zapewniła mnie, że wszystko będzie dobrze. Rzeczywiście ciąża przebiegała bez problemów i szczęśliwie urodziła się nasza córeczka. Lekarze w klinice byli zaskoczeni i mówili, że to cud, aby z taką wadą donosić ciążę. Ostrzegali mnie jednak, żebym kolejnych dzieci nie planowała, bo grozi to śmiercią dla mnie i dziecka poczętego. Nasza córeczka jednak bardzo chciała mieć rodzeństwo. Baliśmy się z mężem kolejnego

Podziękowania • październik 2014 • Rycerz Niepokalanej • 21


poczęcia. Zaczęłam więc modlić się, aby Bóg zabrał lęk z naszych serc, i tak się stało. Poczęła się nasza druga córeczka, którą szczęśliwie urodziłam, za co bardzo dziękuję Bogu Stwórcy i Maryi. Kiedy nasza młodsza córka miała 2 lata, zachorowałam na raka. Okazało się, że są już przerzuty. Po operacji lekarze powiedzieli mężowi, że dają mi trzy miesiące życia. Mąż w pierwszym momencie załamał się. Otrząsnął się jednak i zaczął wołać do Boga i Maryi o cud uzdrowienia. Modliło się za mnie wielu ludzi ze wspólnoty i księża. Przeszłam chemioterapię i radioterapię. Jezus w czasie choroby nosił mnie w swoich ramionach i uzdrowił, darował już siedemnaście lat życia. Niech Bóg będzie uwielbiony! Ostatnio na skórze pojawiła się podejrzana zmiana. Lekarz skierował mnie na usunięcie jej. Bardzo się bałam, żeby nie był to rak. Modliłam się gorąco do Maryi i prosiłam Jezusa o zdrowie i dobry wynik. Zostałam wysłuchana, wynik jest dobry. Obiecałam Maryi, że napiszę to świadectwo jako wyraz mojej wdzięczności. 9 kwietnia 2014, Łódź Stanisław Jako mały, chory na koklusz chłopiec zostałem przez matkę ofiarowany Matce Bożej Częstochowskiej na Jasnej Górze. Wróciłem do domu całkowicie zdrowy, ku zdumieniu rodziny i znajomych. W ciągu całego życia wielokrotnie doznawałem opieki Maryi: dwukrotnie topiłem się i dwukrotnie uczestniczyłem w poważnych wypadkach drogowych grożących utratą życia – nie odnosząc jednak żadnych obrażeń. Od 1978 r. moim szczególnym patronem stał się Jan Paweł II, któremu zawdzięczam umocnienie w wierze, zerwanie z wieloma grzechami i nałogami oraz ufność w nieskończone miłosierdzie Boże.

9 kwietnia 2014, Międzyrzec Podl. J. F. Gorąco dziękuję Matce Bożej Niepokalanej za dar uzdrowienia mojego syna, który chorował i trzy dni był w stanie śpiączki. Lekarze nie dawali nadziei. Ja całkowicie zawierzyłam Niepokalanej. Nie ustawałam w modlitwie, która została wysłuchana. Jestem bardzo wdzięczna Bogu i Niepokalanej za ofiarowanie życia po raz drugi memu synowi. Po dwóch miesiącach choroby wrócił do pracy i ma się dobrze. 10 kwietnia 2014, Poznań Kazimiera Bes Mój wnuk Adam spadł z trzeciego piętra. Złamał kręgosłup, nogi i rękę, ale Bóg ofiarował mu życie. Wielu z nas modliło się w jego intencji. Ja wzięłam do ręki mały obrazek z nowenną za wstawiennictwem św. Maksymiliana i pierwszy raz w życiu każdego dnia modliłam się, i modlę nadal, do Boga za wstawiennictwem tego wielkiego Świętego. Adam po wielu miesiącach wrócił do pełni sił i kontynuuje studia medyczne. Powrót do zdrowia Adama to dla nas cud. Mam w sercu głęboką wdzięczność za łaski otrzymane od Boga za przyczyną św. Maksymiliana. 20 kwietnia 2014 Wdzięczna czcicielka, Adela C. Gdy przed kilkunastoma laty moja wówczas 22-letnia córka zachorowała na żółtaczkę, myślałam, że to tylko miesiąc leżenia w szpitalu zakaźnym. Okazało się, że w trakcie leczenia nastąpiły poważne powikłania (uszkodzenie wątroby itp.). Wyniki co tydzień pogarszały się i po trzech miesiącach pobytu w szpitalu był bardzo wysoki poziom ALAT-ów, enzymów produkowanych w wątrobie. Wystarałam się o pobyt w klinice. Tam leżała następ-

22 • Rycerz Niepokalanej • październik 2014 • Podziękowania


ne trzy miesiące. Przez ten czas modliłam się do Niepokalanej Maryi i Jezusa Miłosiernego o zdrowie dla córki i obiecałam podziękować w „Rycerzu Niepokalanej”. Córka po pół roku pobytu w szpitalu całkiem wyzdrowiała. Również gdy w czasie operacji mojego wnuka nastąpiły powikłania i przestał samodzielnie oddychać, bardzo gorąco modliliśmy się wszyscy do Jezusa Miłosiernego i do Matki Najświętszej, i zostaliśmy wysłuchani. Dziękuję Bogu za wszelkie dobro, którym obdarza całą moją rodzinę. Kwiecień 2014, Częstochowa Szymon Wolnowski z rodziną U mojej mamy Jadwigi w końcu września 2012 r. wykryto złośliwego guza mózgu – glejaka o wymiarach prawie 7 cm w lewym płacie skroniowo-potylicznym. 16 października mamusia przeszła operację w Sosnowcu, ale nie udało się usunąć całego guza. Diagnoza była przygnębiająca. Choroba przeniknęła do struktur nieoperacyjnych. Glejak zabijał moją mamę. Byłem załamany. W listopadzie na jednej z Mszy świętych o uzdrowienie charyzmatyk, ojciec paulin, powiedział o uzdrowieniu kobiety chorej na raka, którą w sercu przynosi jej syn. Powiedział, że Jezus będzie ją uzdrawiał etapami, że cofnie chorobę... Odebrałem to wręcz personalnie. W okresie Bożego Narodzenia napisałem do sióstr zakonnych list, błagając o modlitwę w intencji chorej mamy. Wbrew wszystkiemu i wszystkim leczenie powiodło się. Ponad miesiąc od zakończenia leczenia operacyjnego mamusia została zakwalifikowana do leczenia w Instytucie Onkologii Marii Curie-Skłodowskiej w Gliwicach. Kontrolny rezonans mózgu pokazał, że guza nie ma, a zostały tylko resztki nacieku o wysokim stopniu złośliwości. Przecierałem oczy z zadziwienia! I nie tylko ja! Mama bardzo dobrze zniosła radioterapię, która zamknęła leczenie.

Konsekwencje tego daru są niesamowite i pomnażają kolejne cuda w naszym życiu. Jezus dotknął nas, ofiarował życie i zdrowie mojej mamusi, a mnie nowe życie duchowe. Codziennie patrzę na dzieło Jezusa, którym jest cud życia mojej mamy, i zdumiewam się. Dzisiaj moja mama ma niewielkie deficyty neurologiczne: problemy z wysławianiem się, zapominanie słów, ale w dalszym ciągu jest samodzielna, sprawna, jest w stanie wyrazić swoje emocje, potrafi się uśmiechnąć. Brama do życia została ponownie otwarta. Szczególnie dziękuję Matce Przenajświętszej. Maryja jest codziennie w moim życiu, jest moją wstawienniczką. Dziękuję za dar modlitwy, za Różaniec. Kwiecień 2014, Maria Dziękuję Matce Bożej Nieustającej Pomocy za cudowne uzdrowienie z ciężkiej choroby. Przez 20 dni miałam krwotoki z jelita grubego. 28 lutego modliłam się przed obrazem Matki Bożej Nieustającej Pomocy, prosiłam o to, abym mogła uczestniczyć w Misjach Świętych w naszej parafii i odwiedzić jeszcze raz Matkę Bożą w Częstochowie. Po dwóch dniach wszystko minęło, byłam bardzo zdziwiona. Dopiero po tygodniu dotarło do mnie, że to był cud. Ponadto dziękują: Za liczne łaski: Agnieszka J. (Ząbkowice); Barbara (Bytów); Ewa (USA); Ewa Mańczak (Nysa); Kazimiera i Zbigniew (Środa Śl.); Monika Michalska (Gdynia); S. Teresa K; Stefania (woj. lubelskie); Teresa J. (Wielkopolska); Wdzięczna czytelniczka (woj. małopolskie). Za uratowanie z wypadku: Barbara i Tadeusz z rodziną. Za zdrowie: Zofia Orłowska (Rzeszów). Za zdrowie mamy: Elżbieta (Niemcy). §

Podziękowania • październik 2014 • Rycerz Niepokalanej • 23


RÓŻANIEC ŚWIĘTY MODLITWĄ EWANGELICZNĄ Szymon Niezgoda OP

Przesyłka niestemplowana. OPŁATA POBRANA Umowa z Pocztą Polską S.A. ID 264453/W  Nadano w UP Teresin k. Sochaczewa

Wydawnictwo Ojców Franciszkanów

NIEPOKALANÓW, 96-515 TERESIN Warto ponownie odkryć prostoF Polska - Pologne - Poland tę i głębię modlitwy różańcowej, niegdyś bardzo popularnej wśród chrześcijan. Różaniec pomaga rozważać najważniejsze momenty z życia Jezusa Chrystusa i wielkie tajemnice zbawienia; dzięki nieustannemu przyzywaniu Maryi oddala niebezpieczeństwo rozpadu rodziny; jest niezawodną więzią komunii i pokoju. Zachęcamy wszystkich, a szczególnie rodziny, aby podążali codzienną drogą wierności i szukali w Różańcu umocnienia i oparcia. oprawa miękka stron: 192 format: 140 × 200

cena: 8,00 zł

Polecana książka zawiera podstawowe wiadomości o Różańcu świętym, a zarazem przybliża jego biblijny wymiar. Jeden z rozdziałów zawiera 11 kompletów rozważań 20 tajemnic różańcowych.

KALENDARZE NA ROK 2015 KALENDARZ TRÓJDZIELNY 2015

MODLITEWNIK MI 2015

Kalendarz trójdzielny jest kalendarzem ściennym, funkcjonalnym. Po powieszeniu na ścianie będzie wygodnym narzędziem planowania i ciekawą ozdobą przez cały rok.

Praktyczny, kieszonkowy format modlitewnika z kalendarzem na 2015 rok.

• KALENDARIUM • MODLITWY CODZIENNE • MAŁY KATECHIZM • PRZYGOTOWANIE DO SAKRAMENTU POJEDNANIA • LITANIE

Zawiera:

• ZRYWANE KALENDARIUM • NUMERACJĘ TYGODNI • OZNACZENIE IMIENIN I ŚWIĄT KOŚCIELNYCH

wielkość złożonego: 320 × 220 mm wielkość po rozłożeniu: 320 × 820 mm

oprawa zeszytowa stron:48

cena: 10,00 zł

cena: 2,00 zł

format: 80 × 120

ZAMÓWIENIA: tel. 46 864  21 71, 660 057 410 E-MAIL: kontakt@niepokalanow.pl SKLEP INTERNETOWY: wydawnictwo.niepokalanow.pl


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.