6 minute read

NAJBARDZIEJ POŻĄDANE MIASTA W

Europie Dla Wszystkich Chc Cych Przenie Si Za Granic

Myślisz o mieszkaniu za granicą lub chcesz dołączyć do cyfrowych nomadów i ekspatów, którzy migrują, aby rozpocząć wyjątkowe doświadczenie życia i pracy za granicą? Obecnie ludzie bardziej niż kiedykolwiek są chętni, aby przynajmniej tymczasowo pracować z innego kraju, wykorzystując z możliwości pracy zdalnej. Które miasta są najbardziej pożądane przez potencjalnych emigrantów szukających idealnego miejsca na swój nowy dom? Holidu, wyszukiwarka domów i apartamentów wakacyjnych, przeanalizowała dane dotyczące powszechnie wyszukiwanych fraz, które są zazwyczaj uż ywane przez osoby poszukujące informacji o przeprowadzce za granicę. Czytaj dalej, aby odkryć, które miasta są najbardziej popularne w tym roku.

Advertisement

1. Edynburg, Wielka

Brytania – 20 600 –średnia globalna liczba wyszukiwań miesięcznie

Na pierwszym miejscu w naszym rankingu znajduje się Edynburg! To oficjalnie najbardziej po żą dane miasto do ż ycia za granicą w Europie! Znajduje się on na szczycie listy z ponad 20 tys. miesięcznych wyszukiwań na całym świecie. Edynburg przyciąga nie tylko jednymi z najbardziej znanych uniwersytetów na świecie, ale i licznymi ofertami pracy dla obcokrajowców. Nic więc dziwnego, że jest to tak często wyszukiwane miejsce, jeśli ktoś planuje czasowe lub permanentne mieszkanie za granicą. W sierpniu każdego roku populacja Edynburga praktycznie się podwaja, a to wszystko za sprawą Festiwalu Fringe – największego na świecie festiwalu dotyczącego sztuki i mediów. Niezależnie od tego, czy szukacie nowego domu, czy też wybieracie się tylko na wakacje, Edynburg powinien znaleźć się na szczycie listy destynacji do zobaczenia! Wiele osób zakochało się w jego uroczych, brukowanych uliczkach i średniowiecznej architekturze Starego Miasta. W końcu kto nie chciałby mieszkać w mieście Harry’ego Pottera?

2. Dublin, Irlandia – 17 570 – średnia globalna liczba wyszukiwań miesięcznie

Na drugim miejscu w rankingu znajduje się Dublin, stolica Irlandii ze średnią 17 570 globalnych wyszukiwań miesięcznie. Dublin to miasto tętniące nocnym ż yciem, oferujące wiele możliwości pracy. To także jedno z ulubionych miast obcokrajowców, nie tylko z Europy, ale i z całego świata. Łatwość porozumiewania się w języku angielskim, wyjątkowa irlandzka kultura i tradycje, to to, co przyciąga w to miejsce najbardziej. To tutaj swoje biura mają jedne z największych i najbardziej prestiżowych firm takich jak Google, Facebook, PayPal czy TikTok. Jeśli myślicie o przeprowadzce za granicę lub pracy zdalnej z innego kraju, warto wziąć pod uwagę Dublin, który zachęca nie tylko swoimi tradycyjnymi pubami, ale także bogatą historią.

3. Barcelona, Hiszpania –12,000 – średnia globalna liczba wyszukiwań miesięcznie

Kolejnym miastem na naszej liście jest Barcelona! To słoneczne miasto, pełne ż ycia i dobrej energii, przyciąga ekspatów z całego świata. To miejsce dla fanów hiszpańskich tapas, gor ą cych rytm ó w latino i wyjątkowo zabawowej atmosfery. Nie tylko jest to miejsce bardziej przystępne cenowo niż wiele miejsc w Europie Zachodniej, ale również kto nie chciałby mieszkać w mieście z dostępem do plaż y? Co więcej, jest tu również ogromna społeczność międzynarodowa, więc bez problemu można tu nawiązać nowe znajomości i poradzić się osób w podobnej sytuacji.

4. Londyn, Wielka Brytania – 10,650 –średnia globalna liczba wyszukiwań miesięcznie

Kolejna pozycja na liście nie jest niespodziank ą , to powszechnie znany i lubiany Londyn! To miejsce z bogatą historią, pięknymi parkami i tętniącym ż yciem nocnym. Kto nie chciałby mieszkać w jednym z najbardziej popularnych miast na świecie? Londyn zawsze był miastem bardzo międzynarodowym, a ta tendencja w ostatnich latach znacznie wzrosła, zwłaszcza, że praca zdalna stała się codziennością dla wielu ludzi. Niezależnie od tego, czy szukasz pracy w nowym miejscu, czy chcesz popracować zdalnie, kultowy Londyn i wszystkie jego atrakcje to idealny pomysł.

5. Berlin, Niemcy – 5 150 – średnia globalna liczba wyszukiwań miesięcznie

Na piątym miejscu w rankingu znajduje się stolica Niemiec, Berlin. To multikulturowe, barwne miasto, zachwyca różnorodnością architektury, kuchni, mieszkańców i możliwości pracy. Niektóre źródła podają, że co trzeci mieszkaniec

Berlina ma zagraniczne pochodzenie, a Polacy są najliczniejszą grupą narodową w tym mieście. Berlin to zdecydowanie jedna z najbarwniejszych stolic Europy, gdzie każdy znajdzie coś dla siebie. Brama Brandenburska, Wyspa Muzeów, Wieża Telewizyjna czy Aleksanderplatz – to tylko niektóre z atrakcji, które warto zobaczyć w Berlinie.

Miasta, które dopełniają pierwszą dziesiątkę rankingu to:

6. Paryż, Francja – 4,700 średnia globalna liczba wyszukiwań miesięcznie

7. Madryt, Hiszpania – 4,520 średnia globalna liczba wyszukiwań miesięcznie

8. Amsterdam, Holandia4,450 średnia globalna liczba wyszukiwań miesięcznie

9. Manchester, Wielka Brytania – 3,200 średnia globalna liczba wyszukiwań miesięcznie

10. Lizbona, Portugalia –2,500 średnia globalna liczba wyszukiwań miesięcznie

Wypadki i Odszkodowania – mecenas Wierzbicki radzi

FIRMA UBEZPIECZENIOWA ODMÓWIŁA WYPŁATY

ŚWIADCZEŃ MOJEMU KLIENTOWI, KTÓRY ULEGŁ

WYPADKOWI NA NOWOJORSKIEJ BUDOWIE. PO DŁUGIM

PROCESIE SĄD WYDAŁ DECYZJĘ NAKAZUJĄCĄ KORPORACJI

UBEZPIECZENIOWEJ POKRYCIE WSZYSTKICH RACHUNKÓW

ZA KOSZTY LECZENIA ORAZ WYPŁATĘ RENTY INWALIDZKIEJ

Ten artykuł powstał w szczególnej trosce o przebywających w Stanach Zjednoczonych bez uregulowanego statusu imigracyjnego, a także wszystkich pracowników, którzy budują to wspaniałe miasto i często, w obawie przed utratą pracy, boją się skorzystać ze swoich praw lub są też ich nieświadomi, między innymi ze względu na barierę językową. Osoba poszkodowana w wypadku nie ma żadnych szans samodzielnie przeciwstawić się korporacji ubezpieczeniowej i jej prawnikom. Nawet w przypadku doznania bardzo poważnych obrażeń w pracy, firma ubezpieczeniowa nie zawaha się odmówić wypłaty odszkodowania jeżeli znajdzie jakikolwiek powód do oddalenia roszczenia. Spotykam się z tym codziennie.

Poniższa sprawa dosadnie pokazuje jak firma ubezpieczeniowa potrafi zrobić z poszkodowanego oskarżonego (twierdząc, że dopuszcza się on oszustwa ubezpieczeniowego), zaciekle próbując dowieść swojej narracji w sądzie.

Pan Darek przepracował na nowojorskich budowach blisko dwadzieścia lat. Wiosną ubiegłego roku rozpoczął pracę w nowej firmie. Bardzo zależało mu na tej pracy. Pojawiła się szansa, że wreszcie zostanie przyjęty do związku zawodowego, co gwarantuje pracownikowi pakiet dodatkowych świadczeń. Kilka tygodni po rozpoczęciu pracy w nowej firmie, Pan Darek uległ wypadkowi na rusztowaniu. Nie wdając się w szczegóły dotyczące okoliczności zdarzenia, po upadku, Pan Darek otrząsnął się i próbował kontynuować pracę. Nie chciał robić problemów pracodawcy – przecież dopiero niedawno zaczął. Był przekonany, że to nic poważnego, że ból w kostce przejdzie. Do wypadku doszło rano. Nikt wypadku nie widział. Pan Darek zacisnął zęby i z bólem nogi kontynuował prace murarskie, próbując dotrwać do końca zmiany. Błąd? Oczywiście, że tak bowiem dobre intencje Pana Darka zostały bezlitośnie wykorzystane przez firmę ubezpieczeniową. Pod koniec zmiany kostka była już bardzo spuchnięta. Pan Darek kulał i ledwo wsiadł do swego auta. Nie poprosił o karetkę. Był przekonany, że ból jest tylko chwilowy, że odpocznie przez weekend i opuchlizna i ból miną. Bardzo chciał już w poniedziałek wrócić do pracy. Żona Pana Darka przekonała go, aby pojechał do Urgent Care, gdzie po wykonaniu zdjęć rentgenowskich okazało się, że kostka jest pęknięta. Pan Darek wieczorem zadzwonił do swojego brygadzisty, z którym zawsze komunikował się, ponieważ obydwaj Panowie mówili w języku polskim, i powiadomił o incydencie w pracy oraz diagnozie. Następnego dnia Pan Darek otrzymał telefon z placówki medycznej z informacją, że pęknięcie jest skomplikowane, w związku z czym powinien udać się jak najszybciej do szpitala. Przełożony zapewnił poszkodowanego, że porozmawia z szefem, że firma pokryje wszystkie koszty leczenia. Poprosił jednak, aby Pan Darek nie mówił w szpitalu, że uległ wypadkowi w pracy. Pan Darek zaufał i powiedział w szpitalu, że upadł w domu. W ciągu tygodnia, poszkodowany musiał poddać się dwóm operacjom kostki. Kości zostały zespolone licznymi metalowymi drutami, płytkami i śrubami. Lekarz ortopeda poinformował klienta, że rekonwalescencja będzie bardzo długa i prawdopodobnie może zapomnieć o pracy na budowie. Firma ubezpieczeniowa odmówiła zapłaty za ponad tygodniowy pobyt w szpitalu. Pracodawca również. Wszyscy koledzy z pracy nabrali wody w usta. Nikt nic nie widział. Nikt nic nie wie. Nikt nie chce się wychylać. Pan Darek i jego rodzina została sama z rachunkami na kilkaset tysięcy dolarów, bez środków do życia.

Pan Darek zwrócił się do mnie z prośbą o pomoc. Sprawa trudna, ale nie po raz pierwszy nawigowałem tego typu proces sądowy. Setki spraw za mną, z czego w wielu przypadkach pracownik bał zgłaszać się wypadku, bojąc się o utratę pracy. Zdarza się również, że pracodawca próbuje przekonać pracownika, aby ten wypadku nie zgłaszał (bo firmie pójdzie ubezpieczenie do góry!), obiecuje, że on zapłaci za rachunki medyczne, że będzie mu dalej co tydzień płacić. To z reguły nie kończy się dobrze dla pracownika.

Proces sądowy trwał blisko 7 miesięcy. Przesłuchałem wie - le osób zeznających na korzyść pracodawcy. Nikt nic nie widział. Nie było wypadku. Jak ktoś może pracować przez kilka godzin z pękniętą kostką?! Usłyszałem. To na pewno nie stało się w pracy. Przecież nawet sam poszkodowany w szpitalu powiedział, że to nie stało się w pracy! Taką narrację obrali prawnicy firmy ubezpieczeniowej. Papier wszystko przyjmie i na koniec dnia w sądzie liczy się tylko to co jesteś w stanie udowodnić. Na wstępnym etapie prowadzonego dochodzenia udało mi się jednak zabezpieczyć między innymi, zeznania jednego z pracowników, który nie był świadkiem wypadku, nie widział żeby Pan Darek miał problemy z wykonywaniem pracy, ale zauważył, że pod koniec zmiany kulał. Ten świadek został zwolniony z pracy kilka miesięcy po wypadku.

Po długim procesie sądowym, licznych przesłuchaniach, ocenie wiarygodności świadków i wnioskach końcowych przedstawionych przeze mnie oraz prawników firmy ubezpieczeniowej, sędzia wydał dzisiaj decyzję uznając, że Pan Darek uległ wypadkowi w pracy. Sędzia nakazał firmie ubezpieczeniowej, aby zapłaciła wszystkie rachunki medyczne i pokryła przyszłe koszty leczenia oraz wypłaciła zaległe kilkadziesiąt tysięcy dolarów na poczet zaległych świadczeń za okres od dnia wypadku do dnia wydania decyzji sądowej oraz kontynuowała wypłatę dalszych świadczeń za utracone zarobki w wysokości ponad $1,1100 tygodniowo (jest to obecnie maksymalna stawka jaką poszkodowany może otrzymywać w systemie ubezpieczenia Workers’ Compensation).

WYPADKI:

• W PRACY

• NA BUDOWIE

• SAMOCHODOWE

• NA POSESJI

• WORKERS COMPENSATION

NASZE WYNIKI MÓWIĄ SAME ZA SIEBIE:

• PONAD MILIARD DOLARÓW

UZYSKANYCH DLA NASZYCH KLIENTÓW

• NAJWYŻSZY WERDYKT SĄDOWY W STANIE NOWY JORK (110 MILIONÓW DOLARÓW)

• NAJWYŻSZE ODSZKODOWANIE W USA ZA WYPADEK BUDOWLANY

This article is from: