2 minute read

Rozwód - podział planu emerytalnego i innych planów oszczędnościowych

Kontynuując temat podziału majątku małżeńskiego podczas rozwodu, dochodzimy do tematu podziału planu emerytalnego i innych planów oszczędnościowych, które mają zabezpieczyć naszą przyszłość.

Advertisement

Zakładając dawno temu plan emerytalny prywatnie czy w pracy, oczywiście że nie planowaliśmy rozwodu w przyszłości, lecz myśleliśmy, iż te pieniądze wykorzystamy w jesieni wspólnego życia. Niestety stało się inaczej. Plany emerytalne, najczęściej znane (z ang.) IRA, 401k, czy pension plan, w stanie Nowy Jork zawsze wchodzą do części majątku małżeńskiego majątku podczas rozwodu. Nawet jeśli tylko jedno z małżonków posiadało taki plan i tylko jeden z małżonków na taki plan odkładał. Często podczas rozwodu małżonkowie sprzeczają się o właśnie te odłożone na emeryturę pieniądze. Według prawa nowojorskiego kwoty te należy podzielić według specjalnych przeliczników. Są firmy zajmujące się właśnie wycenianiem wartości owych planów, gdyż nie każde z nich przedstawiają wartość obecną walutową. Czasem plany te jeszcze nie określają ile będziemy dostawać dodatkowej emerytury, jak już wiek emerytalny osiągniemy, dlatego trzeba specjalisty, który to obliczy. Później należy ustalić, kiedy owy plan otwarto, czy to jeszcze przed zawarciem związku małżeńskiego, czy w już w trakcie trwania małżeństwa. A dlaczego? Dlatego, że nie zawsze małżonkowie zostaną podzieleni tym planem czy planami pół na pół. Jeśli okaże się, że małżeństwo trwało 10 lat, a jedno z małżonków odkładało już na owy plan od 20 lat, to sąd najprawdopo - dobniej podejmie decyzję, że drugiemu z małżonków może należeć się połowa kwoty, ale tylko z 10 lat trwania małżeństwa, a nie jak niektórzy sądzą, że połowa z całości zaoszczędzonych pieniędzy. Bywa też, że małżonkowie walczą ze sobą, gdyż jedno z drugim nie chcą ustąpić i nie chcą wcale się dzielić. Często słyszę od klientów „przecież to ja pracowałem/łam i odkładałam/łem, to z jakiej racji teraz mam się dzielić”. Otóż prawda jest taka, że gdybyśmy tych pieniędzy nie odkładali, to przynieśliśmy je do domu w dniu wypłaty i w ten sposób osobiście dzielilibyśmy się tymi pieniędzmi z małżonkiem/ą. Owszem, odpowiedzi i tłumaczeń w takich przypadkach znalazłoby się wiele, ale prawo Nowego Jorku mówi wyraźnie, że skoro takie plany istnieją, to każde z małżonków ma prawo do sprawiedliwego ich podziału.

W wielu przypadkach, kiedy każde z małżonków posiada plan emerytalny i wartości pieniężne tych planów są zbliżone do siebie, to aby zaoszczędzić dodatkowe koszty podziału tych planów, mał- żonkowie obopólnie mogą zrezygnować ze swoich części udziałów w planach małżonka/i. Adwokaci rozwodowi stron wtedy spisują odpowiednią umowę pomiędzy małżonkami, w której zrzekamy się praw do poszczególnych planów. Umowa ta jest ważna całe życie. Na pewno zaoszczędzi nam to wiele stresu w przyszłości, kiedy pójdziemy na emeryturę.

Oczywiście też, nikt nikogo nie zmusi do przyjęcia połowy planu. Co mam na myśli? Zdarza się również, że podczas rozwodu strona, której należy się część planu małżonka/i, dobrowolnie bez przymusu, czy jakiegokolwiek nacisku, zwyczajnie rezygnuje ze swojego prawa do podziału.

W jakikolwiek sposób podział planu emerytalnego by się nie odbył, to każda z opcji podziału musi zostać spisana w postaci umowy, którą następnie należy podpisać w obecności notariusza publicznego, który potwierdzi swoim podpisem i pieczątką prawdziwość tego podpisu.

Mecenas Joanna Ewa Nowokuński

This article is from: