Wywiady Organizacje studenckie Mapa krakowa Jedzenie Komunikacja
rozgadki
Udało się, dostałeś się na – zapewne – wymarzone studia i rozpoczynasz nowy etap w życiu w jednym z najpiękniejszych miast Polski. To dopiero początek i być może trochę obawiasz się tego, co będzie. Nic się nie martw, nie jesteś sam! Kilka osób z wyższych lat postanowiło podzielić się z tobą wrażeniami dotyczącymi studiów i miasta, w którym spędzili już trochę czasu.
Witaj
w Krakowie!
M
arysia, stosunki międzynarodowe (UJ)
J
ustyna, pedagogika specjalna (UP)
W tym roku skończyłam studia licencjackie na Uniwersytecie Pedagogicznym na kierunku pedagogika specjalna. Od października zamierzam kontynuować ten kierunek na studiach magisterskich, także na UP. Polecam tę uczelnię, bo jeśli chodzi o kierunki pedagogiczne, to jest najlepsza. Oczywiście wiadomo, że nie każdy wykładowca przypadnie nam do gustu, ale kadrę tworzą (w większości) świetni, kompetentni i niezwykle mądrzy ludzie. Studia są bardzo interesujące – ciekawe przedmioty, wyjścia do przeróżnych placówek, wyjazdy, koła naukowe, krótkie praktyki. Posiadamy najlepszy klub Bakałarz z wybornym jedzeniem i różnymi atrakcjami, jak na przykład seanse filmowe czy potańcówki studenckie. Mój wydział (pedagogiczny) mieści się obok Biblioteki Jagiellońskiej, klubu Rotunda, Błoń i Parku Jordana, co sprawia, iż okienka między zajęciami można spędzić w znakomity sposób. Jednak, co najważniejsze, uczelnia znajduje się w cudownym mieście, jakim jest Kraków, a to chyba nie wymaga szczególnego tłumaczenia. Wszystkiego, co miasto proponuje, nie da się ogarnąć umysłem, czasem i portfelem. Witaj w Krakowie!
II
Moim zdaniem stosunki międzynarodowe na UJ to najlepszy kierunek, jaki mogłam wybrać. Ciekawe przedmioty oraz bardzo kompetentni wykładowcy sprawiają, że chce się chodzić na zajęcia! Ale nauka to nie wszystko. Na UJ poznałam swoich najlepszych przyjaciół, dzięki którym nigdy się nie nudzę. Ponadto działam w Bractwie Czapki Studenckiej, które kultywuje tradycje uniwersyteckie i – przede wszystkim – noszenie czapki studenckiej. Jeśli ktoś zapytałby mnie, gdzie najlepiej studiować, to bez chwili wahania wskazałabym Uniwersytet Jagielloński i stosunki międzynarodowe!
B
eata, polonistyka (UJ)
Kiedy byłam młodsza, bardzo chciałam zostać nauczycielką języka polskiego. W końcu nadszedł czas i rozpoczęłam studiowanie polonistyki. Najbardziej podoba mi się to, że jestem tak blisko kultury. Mogę zdobywać wiedzę od tych, którzy są odpowiedzialni za współczesny kształt języka i literatury. Poza tym studiuję w Krakowie, a tu zawsze coś się dzieje!
foto: archiwum
rozgadki
M
arek, fizyka (AGH)
Studiowanie fizyki należy wybierać świadomie – nie dla kasy, zachwytu dziewczyn, ani z powodu braku lepszych opcji. Jeśli ktoś zna uczucie satysfakcji, gdy poznaje coś nowego a równocześnie tak abstrakcyjnego, że aż obcego, coś trudnego a zarazem tak prostego i ładnego, to może fizyka będzie dobrym pomysłem? Największym zaskoczeniem na tym kierunku było dla mnie to, jak łatwo można znaleźć wspólny język z resztą osób, które wybrały ten kierunek. Tyle serdecznych i pozytywnie nastawionych do świata osób nie mogło się przypadkowo znaleźć w jednym miejscu.
D
ominika, polonistyka (UJ)
Decyzję o kierunku studiów, jakie w przyszłości rozpocznę, podjęłam już w gimnazjum. To pozwoliło mi w liceum skupić się przede wszystkim na przedmiotach humanistycznych – językach, historii – choć nie gardziłam też matematyką (z różnym skutkiem). Składając papiery na polonistykę, nie byłam do końca świadoma tego, co mnie czeka: tona książek do przeczytania, skupienie na historii literatury czy zagłębianie się w gramatyce, którą jednak – jak się szybko okazało – naprawdę pokochałam! Wiadomo, nie da się lubić i ogarnąć wszystkiego. Myślę, że chodzi o to, by (jak w każdej dziedzinie życia) znaleźć to coś, co interesuje i sprawia radość! Jeśli chodzi o Kraków, zakochałam się w nim już kilka lat temu i ta miłość nie gaśnie!
E
wa, biotechnologia (UR)
Studiuję biotechnologię na Uniwersytecie Rolniczym. Biotechnologia to jedna z najbardziej przyszłościowych dziedzin nauki, więc cieszę się, że mogę studiować właśnie ten kierunek i właśnie na tej uczelni (choć, muszę przyznać, nie zawsze tego chciałam). Są to studia międzywydziałowe, zatem mamy zajęcia na każdym wydziale UR, praktycznie w każdym miejscu Krakowa – dzięki temu całkiem dobrze poznałam miasto. Wielu wykładowców jest na bieżąco z najnowszymi odkryciami i trendami, poza tym posiadają dużą wiedzę i zachęcają studentów do samodzielnego odkrywania świata nauki. Mamy dużo zajęć praktycznych (np. badamy sobie krew, robimy żółty ser albo tworzymy rośliny z probówki), co ma zapewnić nam najlepsze przygotowanie do życia po studiach. W każdym semestrze oprócz podstawowego planu zajęć wybieramy sobie dodatkowe przedmioty – w ten sposób możemy jeszcze lepiej poszerzać swoje zainteresowania.
K
laudia, filologia angielska (UP)
Studiuję filologię angielską na UP. Znalazłam się tu zamierzonym przypadkiem i jestem zadowolona z podjęcia takich, a nie innych decyzji. Szczególnie cieszę się, że wybrałam Kraków, bo jest pięknym miastem i dość szybko się w nim zaaklimatyzowałam. Na Uniwersytecie Pedagogicznym mam dużo dydaktyki i już po studiach licencjackich mogę pracować jako nauczycielka angielskiego. Jeśli chodzi o ludzi, to studenci na moim roku są naprawdę sympatyczni, więc atmosfera jest przyjemna. Pomimo tego, że większość stanowią dziewczyny, a wiadomo jak to z nami czasem bywa.
Dominika Czyż
III
Wywiad z JM Rektorem UJ prof. dr hab. Wojciechem Nowakiem ciekawe wspomnienia zachował pan ▪▪Jakie z czasów studenckich? Działałem w Zrzeszeniu Studentów Polskich, jedynej liczącej się w tamtych czasach organizacji. Zbieraliśmy się w niewielkiej sali Collegium Witkowskiego. Wszyscy palili na potęgę, w końcu byliśmy dorośli. Pomieszczenie było białe od dymu, ledwie siebie widzieliśmy i tak dyskutowaliśmy do rana. Niezapomniane wrażenie. Te kłęby dymu pamiętam do dziś. Jaki egzamin przysporzył panu najwięcej trudności? Powiem nieskromnie, że nie miałem problemów na żadnym, ale jednego szczególnie się obawiałem. Studiowałem medycynę. Najistotniejszym egzaminem było badanie fizykalne, prawdziwy sprawdzian wiedzy teoretycznej w praktyce. W jego skład wchodziły główne przedmioty jak interna, chirurgia, ginekologia, pediatria. Egzamin był trójstopniowy: pisemny, praktyczny i rozmowa z profesorem. Jeżeli student źle zbadał pacjenta, to już nie miał szans na pozytywną ocenę. Nie było wtedy nowoczesnych metod diagnostyki jak USG czy tomografia komputerowa, więc badaliśmy słuchem i dotykiem. U profesora Cholewy musiałem zbadać granicę serca, trzeba było ją opukać i narysować na pacjencie. Jeśli rysunek nie zgadzał się z rysunkiem profesora, to było po egzaminie.
▪▪
można się obawiać na studiach? Przed ▪▪Czego czym należy ostrzec studentów?
Niczego się nie obawiać! Przed niczym nie ostrzegam! Studenci żyjcie własnym życiem, bądźcie otwarci na ludzi, na to piękne miasto i na świat! Kto był dla pana autorytetem w czasach, gdy pan studiował? Człowiekiem, którego niezwykle ceniłem był Adam Michnik, dla mnie bohater wydarzeń marca 68. Podziwiałem go, był opozycjonistą w pełnym tego słowa znaczeniu, a wtedy student-opozycjonista to był człowiek z Marsa. Drugim moim autorytetem był profesor Konturek, który za moich czasów jako świeżo upieczony docent objął Katedrę Fizjologii Collegium Medicum UJ tuż po powrocie z badań naukowych w Stanach. Renata Matuszczak
▪▪
cechy charakteru, psychikę i zdolności, spełniali się i byli w pełni obywatelami Krakowa, Rzeczypospolitej i Europy. Co Nauka nie stwarzała mi żadnych problemów. Studiowałem zdobędą teraz, to zaprocentuje w przyszłości. historię, a później politologię. To były dwie dyscypliny, któ- Marek Matuszczak i Piotr Radkiewicz rym pozostałem wierny. Teraz myślę, że gdybym poważnie podchodził do nauki, to dzisiaj nie byłbym profesorem i rektorem, tylko kimś jeszcze ważniejszym, może politykiem? Jednak ja do nauki za bardzo się nie przykładałem, ale oczywiście chodziłem na wykłady, przygotowywałem Wywiad z JM Rektorem AGH się do ćwiczeń. Bardziej od epok wcześniejszych lubiłem prof. dr hab. inż. historię najnowszą. Interesowałem się przede wszystTadeuszem Nowakiem kim politycznym wymiarem procesu dziejowego. Dzięki temu lekko przeszedłem do nowej dyscypliny, jaką była wtedy politologia. Poszedłem w kierunku historii doktryn Studenci pierwszego roku zmagają się z wieloma politycznych i prawnych. Zabrakło mi trochę wiedzy wyzwaniami. Jak pańska uczelnia pomaga im prawniczej, a do analiz doktrynalnych jest ona po prostu odnaleźć się w nowej rzeczywistości? niezbędna. Musiałem ją wtedy uzupełniać na drodze Akademia Górniczo-Hutnicza od lat słynie z czegoś, co samokształcenia, ale myślę, że w badaniach nad dziejami często nazywamy prostudenckim podejściem. Atmosfera myśli politycznej od XIX do XXI wieku nie byłem najgorszy. panująca w AGH jest przez wielu nazywana magiczną Studia minęły mi lekko, łatwo i przyjemnie. Nie mieliśmy i muszę powiedzieć, że – choć brzmi to nieco patetycznie – tylu zajęć. Liczbę godzin zwiększało jedynie studium woj- tak właśnie jest. Nasi studenci są ze sobą nawzajem skowe, które trwało trzy lata. Spotykaliśmy się w każdy i swoją uczelnią niesamowicie zżyci. Naszym ogromnym pluponiedziałek na siedem godzin. Słabością tamtego okresu sem jest to, że tak duży organizm jak AGH zlokalizowany był niewielki nacisk na kształcenie językowe. To mści się jest praktycznie w ramach jednego kampusu. To sprzyja na moim pokoleniu do tej pory. integracji. Z doświadczenia wiem, że studenci pierwszego roku bardzo szybko adaptują się do nowych warunków. Kto Jakie zasady przyświecały panu podczas stumieszkał na miasteczku studenckim, ten zapewne doskonale diów? wie, o czym mówię. A żeby proces ten przebiegał jeszcze Jeśli już zgłębiałem wiedzę historyczną, to gruntownie szybciej, starsi koledzy i koleżanki proponują pierwszoroczi dokładnie, zwłaszcza jeśli chodzi o dzieje nowożytne niakom np. obozy adaptacyjne, zaś sama uczelnia stara się i najnowsze. Wtedy młodzież żyła przeszłością. O tym się dyskutowało. Pamiętam nocne rozmowy w domu stu- – m.in. poprzez liczne programy, takie jak Adapter, ułatwić świeżo upieczonym studentom AGH wejście we właściwy denckim przy ul. Piłsudskiego, która wtedy nosiła nazwę rytm studenckiego życia. Manifestu Lipcowego. Często w dwunastu – a nawet
▪▪
▪▪
szesnastu siedzieliśmy do rana i dyskutowaliśmy o historii. Każdy z nas był z innego regionu Polski – ja z Podhala, koledzy z Kielecczyzny, znad morza. Opowiadaliśmy sobie o naszych lokalnych bohaterach. Mieliśmy też odwieczny spór, kto najwięcej uczynił dla Polski, czy Piłsudski czy Dmowski? Ja zawsze lansowałem Wincentego Witosa. W moim regionie – limanowskim – zachowała się tradycja silnego ruchu ludowego. Postać Witosa była symbolem odrodzenia i awansu społecznego chłopstwa. Później, gdy już poznałem dzieje najnowsze Polski poszedłem w kierunku ruchów socjalistycznych. Ważną postacią był Daszyński, który przemawiał w parlamencie austro-węgierskim w Wiedniu tłumacząc przy tym dążenia niepodległościowe Polski, potrzebę walki ze szlachtą i wszelkimi przeżytkami feudalnymi. Z bólem przyjmuję opinie, że w latach 60-tych wszystko było zakłamane i nie można było zgłębiać prawdy historycznej. W Bibliotece Jagiellońskiej był dostęp do wszystkich dzieł literatury polskiej. Można było sięgnąć też do książek znanych europejskich historyków.
trzy cechy powinien posiadać, pana zda▪▪Jakie niem, student pańskiej uczelni?
Obserwuję naszych studentów na co dzień i wiem, że bardzo często to barwne postaci, zaangażowane w życie społeczne, działające w licznych organizacjach, realizujący swoje pasje. Tak naprawdę każdy musi odnaleźć swoją właściwą drogę. Jeśli miałbym zatem wymienić tylko trzy cechy, byłyby to wytrwałość, umiejętne gospodarowanie czasem wolnym i umiejętność ustalenia priorytetów. AGH i cały studencki Kraków mogą swoją atmosferą urzec, dlatego we wszystkim potrzebny jest rozsądek i umiar. to nie tylko czas nauki i zdobywania do▪▪Studia świadczeń, ale również zabawy. Co pan myśli
o juwenaliach? Juwenalia to zupełnie wyjątkowy czas. Takiego Wywiad z JM Rektorem karnawału radości, kreatywności i świetnej zabawy nie Uniwersytetu Pedagogicznego sposób ominąć. Nie będzie chyba niczym odkrywczym im. KEN - prof. dr. hab. jeśli powiem, że w moich studenckich czasach nie było Michałem Śliwą aż takiego zróżnicowania dobrze zorganizowanych Czy ma pan jakąś radę dla tych, którzy dopiero imprez jak obecnie. Bawiliśmy się jednak świetnie, bo Jak studiować, aby ten czas można było wspomizaczynają studia? przecież najważniejsi są ludzie, z którymi przebywamy. nać jako najlepszy? Ze względu na dużą różnicę pokoleniową nie mam To doskonale widać podczas juwenaliów na krakowZ mojego doświadczenia wynika, że najlepiej jest łączyć odwagi zachęcać bądź zniechęcać do czegokolwiek skim rynku – najlepiej zorganizowaną grupą są zawsze ciężką pracę, jaką jest studiowanie, z różnymi rozrywkami. studentów. Jedyne co radzę, to poważne podejście do studenci AGH. Bardzo mnie to cieszy, ponieważ studia Trzeba znaleźć czas, nie tylko na intelektualną realizację studiów. Ale, żeby nie koncentrowali się tylko na nauce, to nie tylko czas ciężkiej nauki i trudnych egzaminów, siebie, ale też na rozwój swojej osobowości, doskonalenie, zdobywaniu wiedzy, kompetencji i umiejętnościach, ale których u nas na uczelni nie brakuje, ale także czas korzystanie z dóbr, jakie daje nam Kraków, ze swoim wygospodarowali znaczną część czasu na udział w wyda- nawiązywania przyjaźni i otwartości na innych. otoczeniem, kulturą, tradycją. rzeniach kulturalnych Krakowa, rozwijali swoją osobowość, Renata Matuszczak
▪▪
IV
był pan studentem i jakie były czasy, ▪▪Jakim w których pan studiował?
▪▪
foto: archiwum
rozgadki
foto: serwis www.sxc.hu
Moja
prywatna komunikacja
Pojazdy Po Krakowie jeździ ponad 500 autobusów i 400 wagonów tramwajowych na około 166 liniach. Są to pojazdy zróżnicowane wiekiem. Zdarzają się toporne akwaria (wagon 105 N) i starsze Jelcze, ale w większości są nowe niskopodłogowe, klimatyzowane pojazdy, takie jak Bombardiery i Solarisy Urbino, którymi jeździ się całkiem komfortowo.
Bilety zwykłe Obecnie są dwa rodzaje biletów: normalne i ulgowe. Jak wiadomo, studentem jest się między innymi po to, żeby korzystać z tych ulgowych. Bilety mamy: jednoprzejazdowe – jedziemy jednym pojazdem dowolnie długo, oraz nowość – bilety dwuprzejazdowe, które możemy skasować z obu ich końców. W czasie powstawania tego artykułu kosztują one odpowiednio 1,60 zł i 3,00 zł. Oprócz biletów jednorazowych są także bilety wieloprzejazdowe, które kasujemy w pierwszym pojeździe, a później możemy się przesiadać i jeździć do woli, oczywiście w ramach wydrukowanego na bilecie czasu. Do wyboru są: kwadrans, pół godziny, godzina, półtorej godziny, dzień, dwa, trzy dni, tydzień. Są także bilety grupowe do 20 osób, oraz bilet weekendowo-rodzinny. Gwoli ścisłości, bilety jednoprzejazdowe i półgodzinne kosztują tyle samo i nawet współegzystują na jednym papierku.
Strefa miejska i podmiejska MPK obsługuje dwie strefy: miejską i podmiejską. W miejskiej korzystamy z biletów zwykłych, ale żeby jeździć w strefie podmiejskiej, będzie nam potrzebny bilet aglomeracyjny – prawie każdy zwykły bilet ma swój odrobinę droższy aglomeracyjny odpowiednik. Na rozkładach jazdy autobusów linii podmiejskich (zaczynających się cyfrą 2, 3, lub 9) można zobaczyć napis Granica Taryf. Oznacza to, że od tego miejsca obowiązują właśnie bilety aglomeracyjne.
Bilety okresowe Jeżeli korzystamy z komunikacji miejskiej bardzo często, np. codziennie jeździmy na uczelnię, warto zaopatrzyć się w bilet okresowy. Proste rachunki wykazują, że bilet miesięczny na wszystkie linie kosztuje mniej więcej tyle co 30 biletów zwykłych, czyli dla studenta 47 zł. Bilet na jedną linię kosztuje połowę z tego, a na dwie linie – trzy czwarte. Z doświadczenia jednak wiem, że bilety na wszystkie linie to naprawdę wielka wygoda, nieporównywalna z jedną czy dwoma liniami, zwłaszcza dla kogoś, kto nie ma samochodu. Bilety okresowe mogą być wykupione na czas od jednego miesiąca do jednego roku, przy czym im dłużej, tym stosunkowo większe oszczędności. Bilet jest przechowywany w postaci elektronicznej na plastikowej karcie z chipem zwanej Krakowską Kartą Miejską. Może to być też Elektroniczna Legitymacja Studencka. Patrząc z perspektywy kilku lat, wiele razy widziałem drożejące bilety zwykłe, ale okresowe już od dawna kosztują tyle samo.
Miejsca, gdzie kupisz bilety Kiosk Większość biletów jednorazowych i wieloprzejazdowych jest dostępna tradycyjnie w kioskach. Punkty sprzedaży biletów MPK Tu można wyrobić bilet miesięczny, doładować bilet miesięczny czy kupić bilet zwykły. Punktów sprzedaży jest kilka, adresy można znaleźć na stronie internetowej MPK. Bywają kolejki, zwłaszcza na początku miesiąca.
Rzadko zdarza się tak, że student na uczelnię chadza piechotą. Najczęściej mieszka na tyle daleko, że dociera tam czymś, co ma kółka. Jak wiadomo, każda forma ma swoje wady i zalety. Rower zdrowy, ale w zimie ciężko. Samochód wygodny i dyspozycyjny, ale znowu benzyna droga, korki, a i z parkingiem różnie bywa. Natomiast komunikacja miejska... o tym właśnie ten artykuł opowie.
Automaty na przystankach Tu można doładować bilet miesięczny czy też kupić bilet zwykły. Jest ich w mieście kilkadziesiąt, czasem nie wydają reszty, niektóre obsługują karty płatnicze. Kolejki bywają, ale rzadko. Automaty w pojazdach Występują w nowszych tramwajach i autobusach. Można w nich kupić zwykłe bilety i sprawdzić status biletu miesięcznego. Wystarczy przyłożyć kartę do szybki automatu. Termin ważności możemy też sprawdzić, przykładając bilet do większości kasowników. Bilety zakupione w automacie trzeba jeszcze skasować. Bilety u kierowcy Można kupić bilety godzinne normalne i ulgowe opłacone odliczoną kwotą.
Linie nocne Autobusy o numerach zaczynających się cyfrą 6 i 9 jeżdżą w nocy. Te linie zazwyczaj jeżdżą co godzinę a w weekendy co pół godziny. Można je spotkać między północą a szóstą rano. Jazda nimi może być nawet przygodą, bo na trasy nocne są czasem wysyłane stare, warczące i podskakujące autobusy.
Opłaty za bagaż i przewóz rowerów Za przewóz bagażu i zwierząt nie trzeba płacić. Jeżeli chodzi o rowery, to można je wnieść do środka, jeżeli nie ma zbyt dużego tłoku. Można je też przewieźć na tylnym bagażniku niektórych autobusów. Ale tu istotna uwaga – załadunek i rozładunek przewożonych w ten sposób rowerów odbywa się tylko na przystankach końcowych.
Dzień Dobry, proszę przygotować bilety do kontroli Te słowa zawsze wywołują lekki stres, nawet jeśli ma się bilet. Natomiast kara za jego brak to 240 zł plus cena biletu. Jeśli zapłacimy w ciągu tygodnia, to kwota mandatu zostaje obniżona o połowę. Jeśli mamy bilet miesięczny, ale nie przy sobie, to nie jest to specjalny powód do zmartwienia. Trzeba udać się do siedziby MPK (ul. Jana Brożka 3, koło ronda Matecznego), okazać bilet i uiścić opłatę manipulacyjną 10 zł.
Internetowe źródła informacji O MPK w Krakowie, różnych przepisach i możliwościach można by jeszcze wiele opowiedzieć. Na szczęście inni zrobili to już przede mną. Głodnych wiedzy o komunikacji miejskiej zapraszam na strony internetowe: www.mpk.krakow.pl Większość potrzebnych nam informacji, czyli regulaminy, aktualne rozkłady jazdy, rodzaje i cennik biletów oraz lokalizacje punktów sprzedaży i automatów. Jednak, jeżeli chodzi o mapy komunikacyjne, to w tej kwestii zasoby ze strony MPK prezentują się dosyć mizernie. www.jakdojade.pl Alternatywne narzędzie do wyszukiwania połączeń między punktem A i punktem B. Przedstawia kilka tras, liczy czas potrzebny na dojście do przystanku, czas przejścia pomiędzy punktami przesiadkowymi, jak również czas dojścia do punktu docelowego w trzech różnych tempach. Oblicza też koszt wycieczki i przy okazji ładnie wygląda. Wyświetla aktualizowany na bieżąco czas do rozpoczęcia podróży (wraz z czasem potrzebnym na dotarcie do przystanku). www.mmpk.info Strona, z której można pobrać aplikację z rozkładami jazdy na komórkę. Obecnie w wersji Java i Android. Rafał Kańka
V
VI
God In The City
Duszpasterstwo Akademickie św. Anny Dobre pytanie. Warto je zadać. Może chodzi ci po głowie od dawna, a może pojawi się teraz. Jeśli nie chcesz zahibernować swojego życia duchowego na czas studiów, to zmierz się z tym pytaniem – może odpowiedź namiesza w twoich planach. Pytanie brzmi: po co studentowi wspólnota? Nie wyliczymy argumentów od myślników. Zaprosimy cię za to, byś szukał i poznawał Boga nie w pojedynkę, a wraz z ludźmi również wpatrzonymi w Jego miłość. Zaprosimy do najstarszego polskiego duszpasterstwa akademickiego, do wspólnoty podzielonej na komórki – grupy, które wspólnie się modlą, dzielą doświadczeniem Boga w codzienności i dyskutują. Działa u nas też Akademicka Służba Liturgiczna i Akademicki Ruch Czystych Serc, zrzeszający osoby szczególnie podkreślające wagę czystości przedmałżeńskiej. Całym duszpasterstwem spotykamy się na akademickich Mszach św. w Kolegiacie św. Anny w niedziele i czwartki – to jest nasze centrum. Ponadto, niedziela przynosi wspólną kolację, a czwartek – adorację Najświętszego Sakramentu lub modlitwę wspólnotową. Schola pokazuje talenty, czy to w Krakowie, czy to w czasie licznych wyjazdów. Wyjścia na miasto, niezapomniane imprezy, górskie wycieczki, wzajemna pomoc … Poczucie wsparcia gdy
Duszpasterstwo Akademickie Beczka
Ser biały, obóz Debiutantów, Słavangard, Dni Społeczne, Szpunt, zupa grzybowa, Wielka Majówka Beczkowa, DSWi, siódemki, dżem truskawkowy, wielbienie, Schola, wyjazdy integracyjne, Prawda, DSWu, Eucharystia, dominikańskie pielgrzymowanie, Adoracja, wykłady otwarte, Słowo Żywe, Wolność, dyskusje, Pomarańczarnia, wolontariat, dwudziestki, O Peny…Czy jest tutaj coś, czego szukasz? Czy znalazłeś już coś dla siebie? Jeżeli chcesz aktywnie współtworzyć, a nie jedynie przynależeć do duszpasterstwa akademickiego, przyjdź do Beczki! Od 47 lat tworzymy wspólnotę młodych ludzi, szukających Boga poprzez spotkanie z drugim człowiekiem. Stawiamy na jedność w różnorodności, oferując przynależność do wielu grup tematycznych, żebyś mógł być z Bogiem i z ludźmi naprawdę wszędzie, na wszelkie sposoby. Centrum naszego życia jest Eucharystia. Czerpiąc z Niej, rozwijamy nasze pasje i talenty, wspólnie pracujemy i odpoczywamy, dyskutujemy i dobrze się bawimy, spotykamy Boga i siebie. Zapraszamy! www.beczka.krakow.dominikanie.pl
Duszpasterstwo Akademickie Na Miasteczku
Studia to przede wszystkim czas, kiedy uczysz się samodzielnego życia, zawiązujesz przyjaźnie na długie lata, szukasz swojej drugiej połowy... W Duszpasterstwie możesz znaleźć przyjaciół, chętnych tak do tańca, jak i do różańca. Możesz razem z nami chodzić po górach, tańczyć, śpiewać, rozmawiać, ucztować, uczyć się, oglądać filmy, a przede wszystkim szukać Boga. Zbyt wiele osób w naszym Duszpasterstwie twierdzi, że przyszło tutaj za późno i żałuje lat niespędzonych w DA. Nie bądź jednym z nich. Kontakt: ks. Antoni Miciak CM, antonimiciak@gmail.com www.namiasteczku.org Schola: od niedzieli do piątku, 19:00 w sali scholi; w niedzielę i czwartek, 18:30. Lektorzy: codzienna posługa na Mszy św. o godz. 20:00 oraz zabawy, rozgrywki sportowe, redakcja strony www. Odnowa w Duchu Świętym: wtorek o godz. 21:00 w kaplicy akademickiej. Wspólnota: czwartek, godz. 20:00. Ruch Światło Życie: środa, godz. 21:00. Kurs Alfa: w duszpasterstwie odbywają się w poniedziałki na godzinę 19:00, na Miasteczku Studenckim natomiast we wtorki na 19:00. Wspólnota Alfa: środa, godzina 19:00. Europejskie Spotkanie Młodych (Taize): czwartek, godzina 19:00. Studencki Żywy Różaniec: spotkania raz w miesiącu w środę. Studencka Rada Duszpasterska: forum wszystkich diakonii
trzeba bronić tego, co drogie sercu – czasem na przekór światu, który gromadzi namiastki, by nie odczuwać braku miłości. Zachęcamy do odkrycia DA św. Anny, a przede wszystkim do wspólnego odkrywania Tego, Który jest Miłością! Nie żyje się na próbę – odważ się! Pisz do nas: krakow.da@gmail.com www.da-krakow.pl
działających w duszpasterstwie. Studencki kurs przedmałżeński: wtorki, godz. 19:00. Biblioteka: czynna w niedziele po Mszy św. o godz. 20:00. Kawiarenka Na poddaszu: czynna od 18:00 (oprócz poniedziałków oraz sobót). Sekcja piłkarska: spotkania w zależności od terminu rozgrywania meczu.
Chrześcijańskie Stowarzyszenie Studenckie Bo można iść na raz tylko w jednym kierunku REVERSE
RAPP to... ludzie! Każdy z nas jest inny, ale mamy coś wspólnego – wiarę w Boga. Nie wyobrażamy sobie życia bez Niego i wszystkiego, co On nam daje. Chcemy poznawać Jego i siebie nawzajem, dlatego co tydzień, w czwartki o 20:00, spotykamy się na Miasteczku Studenckim AGH oraz w małych grupach biblijnych. Jesteśmy częścią międzynarodowej organizacji Campus Crusade for Christ o charakterze ekumenicznym. Spotkasz wśród nas zarówno katolików, jak i protestantów. Wspólnie spędzony czas to okazja do wymiany poglądów na temat wiary i otaczającego świata, co nas ubogaca, rozwija, pozwala przejść przez studia z pasją. Jeśli szukasz Boga, chciałbyś poznać nowych ludzi lub masz jakikolwiek inny powód, wejdź na stronę www.rapp.krakow.pl, dowiedz się, co planujemy w najbliższym czasie i poznaj nas! Informacje o najbliższych wydarzeniach znajdziesz też na str. XVI.
Jesteśmy stowarzyszeniem, które zrzesza studentów krakowskich uczelni. Odkryliśmy, że przyjaźń z Bogiem jest nie tylko możliwa, ale jest też najlepszym wyborem, jakiego można w życiu dokonać. Wierzymy w trwałe, oparte na zaufaniu przyjaźnie i takie chcemy budować. Poprzez służenie Bogu i ludziom pragniemy mieć pozytywny wpływ na nasze rodziny, przyjaciół, otoczenie i społeczeństwo. Jeśli jesteś zainteresowany organizowanymi przez nas wydarzeniami lub chciałbyś, żeby ktoś ci pomógł w czytaniu i rozumieniu Pisma Świętego, albo potrzebujesz, żeby ktoś się z tobą pomodlił lub jeśli po prostu masz pytania na temat Biblii i Boga, to pisz śmiało: przemek.sielatycki@gmail.com www.reverse.pl
infocynk
Czy można poznać Boga? Skąd można mieć pewność, że wiara ma sens? Jak przeżyć właściwie swoje życie? Kim jest Duch Święty? Jak się modlić? Jeżeli zadajesz sobie te lub podobne pytania, to zapraszamy cię, abyś przyszedł na spotkanie God In The City. To grupa młodych, radosnych chrześcijan, również studentów, pełnych oddania dla Boga, potwierdzających, że poznanie i doświadczenie Żywego Boga jest możliwe. Nasze spotkania są także po to, aby poznawać siebie nawzajem i rozmawiać o sprawach dla nas ważnych, rozwijać się i wyznaczać sobie cele, a także spędzać razem czas, dobrze się bawiąc. Możemy ci zaoferować regularne spotkania zgłębiające Słowo Boże, szkolenia, mentoring, pracę zespołową, koncerty, imprezy. Jeżeli szukasz Boga, przyjaciół, możliwości rozwoju osobistego i odpowiedzi na pytanie o sens i cel twojego życia, to dołącz do nas! Kontakt: www.kjch.pl. Jesteśmy także na facebooku! Uczestnictwo w grupie God In The City pozwoliło mi pogłębić osobistą relację z Bogiem i sprawdzić jej znaczenie w moich codziennych sprawach. Mogłam także nawiązać przyjaźnie, które są dziś dla mnie bezcenne. Podczas organizowania koncertów studenckich nauczyłam się współpracy zespołowej, organizacji własnego czasu i radzenia sobie ze stresem. Co więcej, stałam się radosną osobą! Wspólnie spędzony czas był bardzo rozwijający, pełen zarówno głębokich rozmów, jak i dobrej zabawy. Polecam każdemu. Ewa, absolwentka ekonomii, UEk w Krakowie
Ruch Akademicki POD PRĄD (RAPP)
VII
infocynk
W zdrowym ciele zdrowy duch. Nie zawsze o tym pamiętamy, chociaż to jedna z najstarszych prawd znanych ludzkości. A ponieważ na studiach dobra kondycja duchowa jest potrzebna, by ją osiągnąć, warto zadbać o tę fizyczną.
foto: Ewa Pilich
Zanim
usiądziesz do książek
Porządne zmęczenie od czasu do czasu pozwoli odzyskać energię, polepszyć samopoczucie i wyrobić wytrzymałość, która przydaje się w każdych okolicznościach. Studiowanie w Krakowie daje wiele możliwość, więc… nic, tylko ruszyć się sprzed książek i komputerów! A gdzie uprawiać sport?
NA UCZELNI Każdego pierwszoroczniaka czeka obowiązkowy WF i – w przeciwieństwie do szkoły podstawowej – nie zawsze staje się ulubionym przedmiotem. Na szczęście można zmienić obowiązek w przyjemność, zapisując się w ramach zajęć do jednej z sekcji sportowych, jakie prowadzi twoja uczelnia. Na każdej do wyboru są popularne dyscypliny, takie jak: siatkówka, koszykówka czy piłka nożna, ale nie tylko. Studenci AGH mogą uprawiać m.in. trójbój, judo czy badminton, a na UJ – wioślarstwo, szachy, brydż, snowboard oraz… piłkę nożną kobiet. Oczywiście,nie musisz rezygnować z kariery sportowej po pierwszym roku studiów. Inne rozwiązanie to sportowe i okołosportowe organizacje skupiające studentów poszczególnych uczelni np. zespoły tańca.
NA ŚWIEŻYM POWIETRZU O każdej porze dnia i nocy możesz wziąć buty lub rower i wyjść na miasto. Czeka na ciebie mnogość ścieżek rowerowych i szeroko pojętych terenów zielonych. Oprócz Błoń, gdzie praktycznie zawsze znajdziesz miłośników aktywności fizycznej. Kraków oferuje takie skarby dla amatorów ruchu, jak okolice Zakrzówka, Las Wolski czy park AWF. Jeśli szukasz miejsca na gry zespołowe, zabierz znajomych do Parku Jordana, gdzie znajdziesz boiska do wszystkich popularniejszych dyscyplin, a także poćwiczysz mięśnie całego ciała na odpowiednich urządzeniach.
W KLUBIE Jeśli wolisz niezobowiązującą rozrywkę w towarzystwie lub samotnie, możesz wybierać spośród takich atrakcji jak kręgle, wspinaczka, parki wodne, gokarty, paintball czy golf. Masz więc okazję, żeby twoje studiowanie było pełne nowości.
A JEŚLI CHODZI O OGLĄDANIE Gdy wyznaczoną porcję ruchu masz już za sobą, a lubisz też oglądać zawody sportowe, możesz zajrzeć na boiska piłkarskie i siatkarskie albo możesz wybrać się na rzadziej spotykane w Polsce widowiska. Zimą na trybuny lodowiska zapraszają hokeiści Cracovii (tylko ciepło się ubierz!), latem – żużlowcy Speedway Wanda ścigający się na Nowej Hucie czy krakowskie Tygrysy, walczące o mistrzostwo Polski w rugby. Jeżeli istotne jest dla ciebie kulturalne zachowanie podczas oglądania imprezy sportowej, to nie powinieneś mieć z tym problemu podczas rozgrywek którejkolwiek z wyżej wymienionych dyscyplin.
VIII
Rozpoczęcie studiów to świetny moment, żeby przekonać się lub przypomnieć sobie, co daje regularna aktywność fizyczna. Możliwości jest mnóstwo. Czasu na taką inwestycję też nie powinno zabraknąć. Zatem, baw się dobrze! Tomasz Sztaba
Zielony
infocynk
Kraków
Na początku roku akademickiego każdy student ma zapał do nauki, jest pełen energii, chętny do podejmowania nowych wyzwań. Ale wraz z upływem czasu zapał mija, zapasy energii się kurczą, a my myślimy już tylko o wakacjach. To znak, że potrzeba nam odpoczynku. I wcale nie mam na myśli obejrzenia filmu czy wypadu na miasto z przyjaciółmi. Potrzeba nam prawdziwego odpoczynku, z dala od miejskiego szumu, na łonie natury. Gdzie w Krakowie lub okolicy znaleźć takie miejsce?
foto: Ewa Pilich
OJCOWSKI PARK NARODOWY
Pewnie każdy z was uczył się na lekcji geografii o tym parku i o słynnej Maczudze Herkulesa. Teraz, będąc na studiach w Krakowie, nie można nie odwiedzić tego miejsca. Jak najszybciej zaplanuj sobie cały dzień na wycieczkę do tego najmniejszego parku narodowego w Polsce!
DZIELNICA ZAKRZÓWEK
W tej dzielnicy znajduje się słynny zalew Zakrzówek, powstały w miejscu starego kamieniołomu wapienia. Kąpiel jest tam surowo zakazana, ale wysokie brzegi są dobrym miejscem, by na chwilę zapomnieć o studenckich wyzwaniach.
PARKI
W granicach Krakowa znajduje się ich kilkadziesiąt. Największy to Park Lotników Polskich na Czyżynach, a najbardziej znane parki to m.in. Park Krakowski, Park Jordana. W każdym (prawie) parku znajdziesz ciszę, przyjemne alejki spacerowe czy ławki, by na chwilkę usiąść i odpocząć.
OGRÓD BOTANICZNY
Założony w 1783 roku przez UJ jest najstarszym ogrodem botanicznym w Polsce. Za wstęp trzeba zapłacić, ale tylko 3 zł. Miejsce warte odwiedzenia przez miłośników flory i każdego, kto szuka wyciszenia.
CICHY LASEK WOLSKI Zajmuje powierzchnię ponad 400 hektarów. W nim znajduje się między innymi zoo, Kopiec Piłsudskiego, Klasztor Kamedułów na Bielanach i wiele ścieżek spacerowych. Wcale nie jest tam trudno trafić, wystarczy wsiąść w autobus jadący np. z przystanku Cracovia.
ZALEW BAGRY W gorące i upalne dni dużą przyjemność może sprawić kąpiel w Zalewie Bagry. To jedno z niewielu miejsc w Krakowie, gdzie można popływać, wypożyczyć rowery wodne, żaglówki, sprzęt do windsurfingu lub po prostu poleżeć na plaży. Od maja tego roku powstał tu wyciąg do wakeboardu i nart wodnych!
BŁONIA Weź kocyk i wybierz się na Błonia, czyli jedną z największych łąk w centrum miasta w Europie! To idealne miejsce do spędzenia słonecznego popołudnia.
NAD WISŁĄ Po obu stronach Wisły znajdują się piękne trasy spacerowo-rowerowe. Zamiast jechać tramwajem z Wawelu na Kazimierz, przespaceruj się bulwarem. Koło asfaltowej ścieżki znajduje się dużo ławeczek, więc w każdej chwili można usiąść i odpocząć.
ELIASZÓWKA I INNE PODKRAKOWSKIE DOLINKI Wycieczka do dolinek podkrakowskich może zająć trochę więcej czasu, więc warto wybrać się tu w weekend lub w inny dzień wolny od nauki. Znajdują się one na północny zachód od centrum, aby tam dotrzeć, musisz wsiąść w autobus podmiejski. Najbardziej znane dolinki to Bolechowicka i Będkowska, ale warta odwiedzenia jest także Dolina Eliaszówki, w której największą atrakcją są ruiny mostu z XVII w.
KOPCE Czy wiesz, że w Krakowie są aż 4 kopce: Piłsudskiego, Wandy, Kraka i Kościuszki. Można z nich podziwiać panoramę Krakowa. Na pewno najtrudniej dostępny jest Kopiec Wandy (znajduje się za Nową Hutą), ale za to najmniej jest na nim ludzi. Ewa Pilch
IX
rozgadki
Nic o nas
Gdyby nie my – studenci – nie byłoby AGH, UJ i UP, profesorów czy też wykładów. W studiowaniu chodzi o nas, dlatego to do nas należy najważniejszy głos zmieniający rzeczywistość. Jak to dobrze wykorzystać? Najlepiej w samorządzie. O sposobach jego działania opowiedzieli nam przedstawiciele samorządów studenckich waszych uczelni. możliwość poznania innych studentów, ale też np. ciekawych, sławnych osób podczas koncertów czy innych wydarzeń. rad udzieliłabyś studentom I roku rozpoczynającym naukę na UP? ▪▪Jakich Zauważyłam, że ludzie na I roku są bardzo zaangażowani w naukę. Rozumiem
M
ałgorzata Boguń – członek Zarządu Samorządu Studentów Uniwersytetu Pedagogicznego im. KEN, szef Komisji Informacyjno-Promocyjnej dostać się do Samorządu Studentów UP? ▪▪Jak Samorząd to otwarta grupa ludzi, którzy mają głowy pełne pomysłów i chcą realizować swoje projekty. Wszystkie osoby, które są chętne do współpracy, są u nas mile widziane. Naprawdę jest masa roboty, więc każda para rąk się przyda. Trzeba jednak pamiętać, że działalność w samorządzie wiąże się z poświęceniem wolnego czasu. Czasami 80%, a nawet jego 100% pochłania realizacja takich projektów, jak Juwenalia czy Wybory Najmilszej Studentki. Wymagania? Trzeba po prostu lubić pracę społecznika, mieć głowę pełną pomysłów, być odważnym i nie bać się wejść w nowe środowisko. Wiadomo, że jesteśmy ludźmi, którzy się znają i często ze sobą przybywają, ale każda nowa osoba się wśród nas odnajdzie. Wyznajemy zasadę, że im szybciej ktoś do nas dołączy, tym lepiej. Nie myślimy, że jeśli ktoś jest młodszy, to się nie nadaje. Pierwszoroczni to jest świeża krew, świeże pomysły, inne spojrzenie na świat, które bardzo się przydaje w pracy w samorządzie studentów. Dlatego zachęcam, by zaangażować się już na I roku. Sama jestem tego doskonałym przykładem. Pojechałam na organizowany przez samorząd obóz adaptacyjny i zostałam tam dostrzeżona jako osoba posiadająca cechy lidera. Nawiązałam znajomość z ówczesnymi członkami samorządu i zaczęłam z nimi współpracować. Na początku działałam bez oficjalnego przydziału do sekcji, pomagałam właściwie we wszystkim. Dopiero pod koniec minionego roku odbyły się wybory i oficjalnie zostałam członkiem zarządu. miała wymienić trzy rzeczy, dla których warto zaangażować się ▪▪Gdybyś w samorządzie, co by to było?
X
Na pewno warto zaangażować się ze względu na świetnych, przemiłych ludzi. Organizujemy fantastyczne wyjazdy, ciekawe wydarzenia, często spotykamy się w naszej siedzibie. Nawet jeśli ktoś z zarządu ma określone dyżury, to często dzieje się tak, że jest w samorządzie również poza nimi, właśnie ze względu na atmosferę, jaka panuje w naszym biurze. Znajdzie się u nas czas nawet na wspólną kawę czy rozmowę. Także ze względu na prestiż warto związać się z samorządem. Można pokazać, że nie jest się zwykłym studentem, który tylko przychodzi na uczelnie, żeby kolokwialnie mówiąc, odbębnić swoje. Działalność w samorządzie to możliwość zrobienia czegoś więcej, czegoś co będzie zauważalne. To
to i pochwalam, ale radzę im, żeby otworzyli się też na inne rzeczy. Fajnie jest robić coś dodatkowego na studiach, bo to potem procentuje, np. można to sobie wpisać w CV. Wiele osób mówi, że to nieważne, ale ja się z tym nie zgodzę. Jeśli działam w samorządzie, to znaczy, że jestem kreatywny, zaangażowany, pomysłowy, otwarty, przyjazny, mam pasję. Działając w samorządzie, można poznać uczelnię od podszewki. Dlatego nie zamykajcie się w swojej grupie. Otwórzcie się na uczelnię. Zainteresujcie się tym, co się dzieje wokół was. Zobaczcie, jak to wszystko wygląda. Rektor naszej uczelni w wywiadzie dla Studens Scribit, pisma Samorządu Studentów UP, powiedział, że wykładowcy i władze uczelni powinni czuć na plecach oddech studenta, bo głos studencki jest bardzo ważny. Jeśli my nie wprowadzimy zmian, nikt tego nie zrobi. Trzeba przestać być malkontentem i zacząć działać. Zachęcam każdego, żeby do nas przyszedł, porozmawiał i zaczął współpracę.
D
awid Kolenda Przewodniczący Samorządu Studentów UJ
dostać się do Samorządu Studentów UJ? ▪▪Jak Jesteśmy otwarci na wszystkich. To jest pierwsza zasada. Szczególnie na wyższych poziomach działalności jest to praca na cały etat. Siedzi się tu od rana i tylko wyskakuje w międzyczasie na zajęcia. Jest kilka dróg, którymi można dostać się do samorządu. Można napisać maila do szefów poszczególnych komisji i w ten sposób zacząć okres próbny. Można też wziąć udział w konkursie na konkretny projekt czy konkretne stanowisko, jak np. redakcja kalendarza studentów wydawanego każdego roku. Tak naprawdę trzeba po prostu przyjść i zapytać, czy jest coś do roboty, a zawsze jest jej bardzo dużo, od projektów bardziej ambitnych związanych z IT, po pracę np. nad prawami studenta czy pomocą materialną. Pomagamy studentom na co dzień. Mamy swoich przedstawicieli w Senacie UJ oraz jego komisjach, opiniujemy akty prawne dotyczące studentów, piszemy różnego rodzaju pisma, co nie jest tak widoczne jak np. organizowane przez nas imprezy kulturalne. Jeśli jest się młodym, dynamicznym, chętnym do pracy, ma się
bez
nas
mnóstwo pomysłów, to można zostać jednym z nas. Mamy środki finansowe na działalność studencką, możliwości oraz zaplecze. W samorządzie można realizować własne projekty, ale nie tylko. Osoby z I roku są szczególnie mile widziane. Mogą zdobyć praktyczną wiedzę, której nie zdobędą na studiach. W samorządzie nabywamy prócz zaawansowanych umiejętności miękkich również te podstawowe, jak chociażby obsługa ksera czy faksu. Na brak tych podstawowych umiejętności wśród absolwentów często skarżą się pracodawcy. Będąc na I roku, to właśnie w samorządzie nauczyłem się formatowania dokumentów w Wordzie, co wbrew pozorom, nie jest powszechną umiejętnością. jakimi przywilejami wiąże się działalność w samorządzie? ▪▪ZPrzywileje są, to nie ulega wątpliwości. Bzdurą jest, że są to przywileje na studiach. Jest wręcz przeciwnie. Na studiach jest ciężej i niejednokrotnie trzeba więcej i intensywniej pracować. Przywilejem jest natomiast uczestnictwo w wydarzeniach kulturalnych organizowanych przez samorząd, różnego rodzaju wyjazdach, szkoleniach itp. Osoby pełniące najwyższe stanowiska mają do dyspozycji np. laptop czy telefon służbowy. Będąc w samorządzie, łatwiej też jest otrzymać pokój jednoosobowy w akademiku, ponieważ za działalność przyznawane są punkty. Działamy jak w normalnej firmie. Jednak podstawowym przywilejem jest zdobywanie doświadczenia. Oprócz tego również satysfakcja, wyjazdy na wymiany międzynarodowe, gdzie obserwujemy działanie tamtejszych samorządów studenckich oraz kulturę. Działalność w samorządzie to ciekawe spędzenie studiów i możliwość pochwalenia się własnymi, niekiedy bardzo dużymi, projektami. Mało osób wie, że w samorządzie można odbyć praktyki. Co jakiś czas mamy praktykantów np. studentów historii, którzy zajmują się archiwizacją, jak również studentów administracji czy informatyki. rad udzieliłbyś studentom I roku rozpoczynającym naukę na UJ? ▪▪Jakich Bardzo ważna rada: nie opieraj swojej przyszłości tylko i wyłącznie na studiach. Mówię to z pełną odpowiedzialnością, jako osoba, która troszkę o szkolnictwie wyższym już wie. Jeżeli ktoś myśli, że po studiach dostanie pracę tylko i wyłącznie dlatego, że studiował na UJ, to ma rację, bo ma większe szanse. Jednak często trzeba wykazać się pewnymi dodatkowymi umiejętnościami, które można zdobyć, będąc aktywnym podczas studiów. Sam dyplom nic nie znaczy. Przeżyj studia aktywnie, nie tylko społecznie, ale też towarzysko. To jest ostatni taki okres w życiu.
rozgadki foto: archiwum
D
amian Żurawski Przewodniczący Uczelnianej Rady Studentów AGH w kadencji 2010–2012 dostać się do samorządu studenckiego AGH? ▪▪Jak Zaangażować można się od pierwszego dnia studiów. Samorząd tworzą wszyscy studenci. Konkretne organy samorządu są wybierane wg ordynacji wyborczej, która w przypadku AGH zakłada wybory bezpośrednie do Wydziałowych Rad Samorządu Studentów oraz pośrednie do pozostałych organów. WRSSy są trzonem samorządu. W trakcie dwuletniej kadencji reprezentują studentów na swoich wydziałach, animują ruch naukowy, kulturalny i sportowy oraz wspólnie tworzą parlament, czyli posiedzenia Uczelnianej Rady Samorządu Studentów AGH, gdzie podejmowane są ważne decyzje dotyczące społeczności studenckiej. Poza parlamentem funkcjonuje organ wykonawczy. Na poziomie ogólnouczelnianym jest tworzone Prezydium URSS AGH z przewodniczącym na czele. Członkowie prezydium przewodniczą komisjom, które zajmują się różnymi sprawami np. miasteczkiem studenckim, dydaktyką, kulturą, sportem, juwenaliami, promocją itp. Aby brać udział w pracach tych komisji, studenci nie muszą być formalnymi członkami samorządu. Pracują wszyscy, którzy mają ochotę i siłę do współdziałania, poznawania nowych ludzi, spędzania czasu w taki sposób, żeby go nie marnować. czym skupia się działalność samorządu? W jakich obszarach można ▪▪Na być zaangażowanym? Samorząd Studencki jest reprezentantem społeczności studenckiej, działającym wg zasady: nic o studentach bez studentów. Samorząd reprezentuje nas tam, gdzie są poruszane nasze problemy. Reprezentanci studentów stanowią 20% wszystkich ciał kolegialnych: Senatu AGH, Rad Wydziałów, kolegiów elektorskich, rad nadzorczych czy komisji. Ta część polityczna jest dosyć ważna, bo to ona podejmuje najcięższe decyzje. Studenci są istotnym elementem uczelnianego systemu zapewniania jakości kształcenia. Wdrażanie prostudenckich rozwiązań jest naszym najważniejszym wyzwaniem. Kolejny element działalności jest związany z animowaniem życia kulturalnego, naukowego i sportowego. Chcemy dać studentom możliwość ciekawego spędzenia wolnego czasu. Ściśle współpracując z Fundacją Academica, współtworzymy ofertę pięciu zarządzanych przez nią klubów (Gwarek, Karlik, Studio, Zaścianek, Filutek). Ogromnym wyzwaniem będzie generalny remont Klubu Studio, po którym może powstać kompleks o możliwościach niespotykanych w tej części Europy. Wiele uwagi poświęcamy również Miasteczku Studenckiemu, gdzie, dzięki bardzo dobrej współpracy z administracją, sukcesywnie zwiększamy komfort życia i bezpieczeństwo mieszkańców. Na miasteczku planujemy już niedługo otworzyć biuro studenckiej agencji medialnej, która będzie zrzeszać takie organizacje, jak Krakowska Studencka Agencja Fotograficzna AGH, URSSTV, BIS AGH czy Radio 17. rad udzieliłbyś studentom I roku rozpoczynającym naukę na AGH? ▪▪Jakich Miejcie oczy i uszy otwarte. Jest wiele rzeczy wokół nas wartych zauważenia. Nie marnujcie czasu. Okres pięciu lat wydaje się długi – i najczęściej jest to okres, który przemija bardzo szybko. Ważne, żeby nie przeleciał wam przez palce.
Edyta Nepelska
XI
ocennik
PRL wprawdzie już dawno przeminął, ale bary mleczne nadal tętnią życiem. Nic dziwnego, bo zjeść domowy obiad, często za mniej niż 10 zł, to w wielkim mieście nie lada sztuka. Mleczaki coraz częściej wygrywają z ponurymi fast foodowymi budkami i mrożonkami przywiezionymi z domu. Dokąd w Krakowie udać się na obiad, żeby choć przez chwilę poczuć się jak u mamy? Oto kilka naszych propozycji z oceną w skali od 1 do 6:
COŚ NA
(MLECZNY) ZĄB
foto: Aleksandra Piecyk
ŻACZEK, ul. Czarnowiejska 75
Miejsce niezwykle przyjemne. Jego wielkim atutem są z pewnością przemiłe panie z obsługi. W porównaniu z innymi barami mlecznymi ceny w Żaczku są stosunkowo wysokie. Na stolikach nie brakuje tradycyjnych serwetników z napisem Społem, a obok nich wazonów z bukietami plastikowych kwiatów. Niestety, czasem trzeba postać kilka minut w niewielkiej kolejce. Polecam szczególnie zupę pomidorową z lanymi kluskami za niecałe 2 zł. ceny: 4, smak: 5, klimat: 5
POD TEMIDĄ, ul. Grodzka 43
Jeśli chcesz tanio zjeść w centrum Krakowa, to koniecznie udaj się do baru Pod Temidą. Knajpa znajduje się praktycznie przy samym Rynku, a domowe posiłki przygotowuje już od 1995 r. Rozsławiły ją placki ziemniaczane, których powinien spróbować każdy przybywający do Krakowa. Podniebienie można też ucieszyć naleśnikami z bitą śmietaną i polewą truskawkową (i to w jakiej cenie). Dodatkowym atutem tego miejsca są godziny otwarcia. Bar obsługuje klientów codziennie aż do godziny 20:00. ceny: 4, smak: 6, klimat: 6
XII
SMAKOSZ, ul. Mogilska 58
Smakosz wyglądem zdecydowanie odbiega od zwykłych PRL-owskich mleczaków. Pomarańczowo-żółte wnętrze przyozdobiono niezliczoną ilością kwiatów doniczkowych, a ze ściany macha do nas ogromny pastelowy kucharz z pieczonym kurczakiem na talerzu. Jedząc obiad, warto również zwrócić uwagę na przepiękne zabytkowe żyrandole. Interesującymi pozycjami w menu okazują się pierogi ze szpinakiem (10 szt. za niecałe 4 zł), a dla miłośników dobrego polskiego jadła, zestaw studencki za dychę. ceny: 6, smak: 6, klimat: 4
NAWOJKA, ul. Reymonta 11 Miejsce to nie należy do tradycyjnych barów mlecznych, choć klimatem i cenami posiłków bardzo je przypomina. Po wejściu można poczuć trochę szpitalną atmosferę, biało-zielone wnętrze nie wygląda zachęcająco, jednak bogaty jadłospis sprawia, że chce się tu wracać. Ceny posiłków wręcz zachwycają, np. zestaw dnia (zupa + drugie danie) można kupić już za 8,50 zł. ceny: 6, smak: 5, klimat: 3
ŻAK, ul. Królewska 84 Propozycja skierowana szczególnie do studentów UP. Po wejściu do Żaka widzimy niewielką salę, zazwyczaj po brzegi wypełnioną wygłodniałymi klientami. W porze obiadowej oznacza to konieczność poczekania na wolny stolik, a dla tych bardziej śmiałych, możliwość przysiadania się do innych fanów dobrego domowego jedzenia. Ponoć w tym miejscu nie sposób zostawić niedojedzonej porcji, a do talerza pierogów ruskich dostaniemy puszkę Coca-Coli gratis. Dodatkowy plus to możliwość zamawiania posiłków na wynos. ceny: 4, smak: 6, klimat: 6 Ola Piecyk
(Nie)byłeś na Wawelu?
foto: serwis www.sxc.hu
OGRÓD BOTANICZNY UNIWERSYTETU JAGIELOŃSKIEGO, UL. KOPERNIKA 27
ocennik
W czasie pierwszego semestru, prawie za każdym razem, gdy miałem okazję być w domu, słyszałem pytanie: Czy byłeś już na Wawelu? Nawet jeśli ciebie, czytelniku, nim nie maltretują, to warto wiedzieć, że Kraków to nie tylko Wawel i Rynek. Poniżej podaję kilka propozycji miejsc, na eksploracji których spędzić można niejeden weekend:
Jest to znajdujący się w centrum Krakowa pokaźny kompleks parkowy, w którym znajdziemy okazy roślin i kwiatów z prawie całego świata. Po spędzeniu tam niemal trzech godzin stwierdzam, że i tak wiele jeszcze ominąłem. W cenie ulgowego biletu, czyli marnych 3 zł, można przysiąść nad sadzawką, obejrzeć rośliny lasu tropikalnego w ich naturalnym klimacie (ci, co lubią ciepło, z chęcią odwiedzą szklarnie), pochodzić pomiędzy pnączami i palmami, a na koniec poszukać swojego imienia wśród chyba wszystkich gatunków róż, jakie dotąd wyhodowano. Niestety, trzeba się śpieszyć, gdyż ogród otwarty jest tylko do połowy października, a otwierają go ponownie dopiero w kwietniu.
foto: serwis www.cwf.pl
CENTRUM WSPINACZKOWE FORTECA, UL. RACŁAWICKA 60 Chciałbyś zrobić coś fajnego i niecodziennego? Wybierz się do fortecy. Wejdziesz tam już za kilkanaście złotych i będziesz mógł siedzieć, dopóki jej nie zamkną o godzinie 23:00. Zaraz, jakie siedzenie? Wspinanie, wspinanie i jeszcze raz wspinanie. Znajduje się tam ponad 50 stanowisk o zróżnicowanej wysokości, od kilku aż do 17 metrów, a towarzyszy miła załoga. To wszystko robi z fortecy bardzo fajne miejsce do aktywnego odpoczynku od nauki i szarej codzienności. Na początek musisz pamiętać, aby zabrać ze sobą obuwie sportowe, ubranie, które nie będzie cię krępowało, oraz osobę do towarzystwa (różnica wagi między wami nie powinna przekraczać 10 kg). Po półgodzinnym szkoleniu z zakresu asekuracji, będziecie gotowi na zdobycie większości ścian tego ośrodka. Bez partnera do asekuracji zostaniesz wpuszczony do środka, ale najciekawsze ścieżki wspinaczkowe będą dla ciebie niedostępne.
foto: serwis www.fortyck.pl (fort mistrzejowice )
KRĄG TWIERDZY KRAKÓW – KTK
Kraków posiada bardzo wiele zabytków. Czy słyszałeś o poaustriackim systemie fortów z XIX wieku? Jeden znajdziesz w środku Krakowa, niedaleko Kleparza, a inny, gdy będziesz wchodził na Kopiec Kościuszki. Lubisz pobawić się w poszukiwacza? Co powiesz na Fort 49 1/2 albo na Fort 47a Mydlniki? Włóż porządne, nadające się do ubłocenia buty i ruszaj w trasę. Niestety, części z nich nie znajdziesz, ponieważ na ich terenie ktoś założył ogródki działkowe. Po innych została już tylko kupka kamieni, wskazująca na to, że coś tam było. Ostrzeżenie: jeśli chcesz zobaczyć fort od środka, weź latarkę, a najlepiej jeszcze kogoś ze sobą, bo wiele tego typu budowli posiada niezamurowane studnie, co może się źle skończyć. Zainteresowanych odsyłam na www.fortyck.pl, gdzie znajdziecie mnóstwo informacji.
foto: serwis www.muzeum-ak.pl (logo muzeum AK)
MUZEUM ARMII KRAJOWEJ IM. GENERAŁA FIELDORFA NILA, UL. WITA STWOSZA 12 Słyszałeś może o Muzeum Powstania Warszawskiego? Na pewno. A czy wiesz, że tu, w Krakowie, mamy podobne, dorównujące tamtemu? Muzeum Armii Krajowej, bo o nim tu mowa, to bardzo fajne miejsce do zwiedzania, zwłaszcza gdy nie lubi się tłumów. Wrażenie robi już samo wejście, gdy stajesz pomiędzy prawie dwumetrowymi podobiznami największych bohaterów polskiego państwa podziemnego: generała Nila, rotmistrza Pileckiego i generała Bora-Komorowskiego. Sama cena ulgowego biletu powinna już przyciągać, wejście kosztuje tylko 2,50 zł. A jak dobrze trafisz, to pobawisz się przeciwlotniczym kaemem. Rozbudowa muzeum trwa, a po jej zakończeniu będzie dwa razy większe niż to w Warszawie. Wojtek Herman
XIII
ocennik
Umówiłem Drodzy mężczyźni! Niech wasza dziewczyna (czy też przyszła dziewczyna) już nigdy więcej nie usłyszy irytującego: No to ty zdecyduj. Kreatywność i zdecydowanie są w cenie! Oto kilka pomysłów na to jak, gdzie i kiedy zaaranżować randkę w Krakowie.
się z nią na dziewiątą… foto: Dominika Czyż
E
ugeniusz Bodo (wykonawca piosenki Umówiłem się z nią na dziewiątą) na spotkanie wybrał wieczór. Nikt jednak nie powiedział, że randka musi się odbyć po zachodzie słońca. Proponuję poranek! Wczesny. Może godzina 7:00? Jeśli pogoda temu sprzyja, zabierz ją na piknik. Np. nad Wisłę. O tej porze raczej nie spotkacie tłumu turystów (co najwyżej kilku zagorzałych biegaczy). Wystarczy koc i pudełko z pysznym jedzeniem. Nie trzeba się wysilać. Myślę, że samo przygotowanie kilku świeżych bułeczek, do tego parę plasterków sera i innych dodatków, plus kawa w termosie, zwalą ją z nóg. Przychodząc po nią, wręcz jej tak oklepany, a jednak nadal posiadający niezwykłą moc, kwiatek. Wtedy nikt i nic nie będzie w stanie zepsuć wrażenia, jakie na niej zrobisz. Dobra rada: oblubienicę warto poinformować o swoich planach, czyli powiedzieć, że danego dnia, o umówionej godzinie ma czekać zwarta i gotowa na wyjście z domu. Niespodziewane odwiedziny o poranku nie są tym, co dziewczęta lubią najbardziej!
Pora hejnału Co, jeśli twoja dziewczyna nie należy do skowronków i trudno jest jej wstać z łóżka przed dwunastą? Pozostaje spotkanie w południe. Polecam wspólny obiad w restauracji U Romana w budynku Akademii Muzycznej przy ul. św. Tomasza. Zapraszam cię do restauracji brzmi dumnie, a ceny są przystępne i jedzenie smaczne. Jednak nie o to chodzi. Główną atrakcję stanowi taras z przepięknym widokiem na Krakowski Rynek. W samo południe będziecie mogli wygrzewać się w słońcu i przy melodii hejnału spoglądać to na siebie, to na wieże mariackie (są dwie!). Niecodziennie mamy czas, aby choć na chwilę zatrzymać się w środku dnia. A warto, tym bardziej razem.
Dla tradycjonalistów
XIV
Jeśli ani ty, ani twoja ukochana, nie lubicie odbiegania od normy i nie chcecie umawiać się o dziwnych godzinach, wybierzcie porę wieczorną i przyjemne miejsce, np. kawiarnię. W Krakowie są ich setki. Moim zdaniem warto wybrać się do Cafe Gołębia 3 (nazwa sama wskazuje na lokalizację). Na jednym z portali internetowych wyczytałam, że to doskonały lokal na randkę i na filozoficzną dysputę, albo i dwa w jednym. To niezła rekomendacja. W dodatku kawiarnia ta uchodzi za jedno z najbardziej klimatycznych przybytków tego typu w Krakowie. Podpisuję się pod tym stwierdzeniem obiema rękami! Dobra rada: lepiej wcześniej zarezerwować stolik, niż przyjść i, zobaczywszy salę pełną ludzi, rzucić się pędem w poszukiwaniu innego miejsca. Zabójczy bieg po kawiarniach nie wprawia w romantyczny nastrój.
Kraków nocą (nie tylko nocnym autobusem) Mnie Kraków nocą zachwyca. Jednak nie zza szyby autobusu czy też zza pleców przechadzających się po rynku wielbicieli spacerów, dyskotek itp. Poznajcie Kraków nocą z perspektywy kierowcy… roweru. To mogą być niezapomniane chwile. Wystarczy rower i ciepła noc (choć mały letni deszcz to niezłe urozmaicenie). Nie trzeba obawiać się pędzących samochodów czy korków. Puste ulice, gwiazdy na niebie i wy na tandemie. Bo na randkę najlepszy byłby tandem. Mało kto jest posiadaczem tego niezwykłego roweru, ale wszystko jest do zrobienia. Z moich poszukiwań wynika, że jest miejsce, gdzie można go wypożyczyć (dokładne informacje na stronie www.rentabike.pl). Drodzy mężczyźni! Kraków sprzyja zakochanym. Nie pozostaje nic innego, jak znaleźć obiekt westchnień i wraz z nim udać się na niezapomnianą randkę. Życzę wam, abyście po każdym takim spotkaniu mogli zaśpiewać jak Eugeniusz Bodo: i umówię się z nią na dziewiątą, na dziewiątą, tak jak dziś. Edyta Nepelska
ocennik
Niebanalnie kulturalnie
C
zy znamy jeszcze inne formy spędzania wolnego czasu oprócz przesiadywania przed komputerem, ewentualnie u znajomych, i czy wyjście na miasto komukolwiek kojarzy się jeszcze z czymś innym, niż tylko siedzeniem w jednej z licznym krakowskich knajp? A gdyby podjąć karkołomne wyzwanie i spróbować pójść do teatru? Jakie atrakcje kulturowe ma do zaoferowania Kraków studentom o ograniczonym zasobie portfela tak, żeby tanio nie oznaczało byle jak?
KRAKOWSKIE CENTRUM KINOWE ARS, ul. św. Jana 6 Jak to możliwe, że w czasach, kiedy nowe multikina wyrastają wokół nas równie szybko jak supermarkety, ARS wciąż ma rację bytu? Wchodząc tutaj, ma się wrażenie cofania w czasie o co najmniej jedną epokę. Kino usytuowane jest w starej kamienicy nieopodal Rynku Głównego. Kusi kameralnymi salami, przytulną atmosferą – stanowi przeciwieństwo ogromnych, zimnych sal kinowych z przetaczającymi się przez nie codziennie tłumami, dla których równie ważne jak obejrzenie filmu, jest zjedzenie największej dostępnej paczki popcornu. W ARSie delektujemy się przede wszystkim filmem. Cena biletu studenckiego waha się od 12 do 14 złotych (taniej zawsze na początku tygodnia), jednak warto śledzić różne oferty specjalne, np. w dniu twoich urodzin bilet kosztuje cię tylko 10 złotych, ponadto wejściówki na seanse gwarantują duże zniżki w księgarniach, pizzeriach czy klubach.
KINO POD BARANAMI, Rynek Główny 27 Wnętrze może przypominać trochę kino ARS, więc jeśli komuś podoba się kameralność i atmosfera ARSu, z pewnością Kino pod Baranami przypadnie mu do gustu. I na odwrót. Wartym podkreślenia jest fakt, że tutaj na ekranie nie zobaczymy komercyjnych amerykańskich komedii z banalną fabułą. Film ma bowiem przede wszystkim zmuszać do myślenia, dlatego często wyświetlane są tutaj filmy niszowych, alternatywnych twórców, których próżno szukać w innych kinach. Bilet studencki najtańszy jest w poniedziałek – 10,90 zł, choć posiadacze Karty Klubu Przyjaciół Kina pod Baranami w tej cenie mają bilet przez większą część tygodnia. Ponadto kino co roku prowadzi akcję dla studentów Filmowy indeks. Posiadacze specjalnego karnetu po obejrzeniu odpowiedniej liczby filmów mają zniżki na koleje seanse, a nawet darmowe bilety do wykorzystania.
KULTURALNA WIOSNA Z inicjatywą projektu o tej nazwie wyszły władze Uniwersytetu Pedagogicznego. Pomysł jest bardzo prosty: studenci tej uczelni, w ramach akcji, mają prawo do kupna biletów do kina oraz na określone spektakle teatralne po dużo niższych cenach niż te, które obowiązują normalnie. W projekt włączyły się m.in. teatr Bagatela, Groteska i Łaźnia Nowa. Mimo że impreza rusza dopiero na wiosnę, już teraz warto dowiedzieć się, czy twoja uczelnia również dba o rozwój kulturalny swoich studentów.
otę y ma och niny d ż a k m Czase d pląta chwilę o a n o po ię s inów alb m uwolnić a z g e , iczeń zajęć, ćw prostu iej tudenck s j e n n ie od codz tości. rzeczywis
foto: serwis www.sxc.hu
TEATR PWST, ul. Straszewskiego 22 Prawdopodobnie jedyny krakowski teatr proponujący bilety na spektakle w cenach nieprzekraczających 12 zł. Tutaj jednak cena zdecydowanie jest odwrotnie proporcjonalna do jakości. Warto bowiem pamiętać, że wielu studentów PWST grających w sztukach wystawianych przez teatr swojej uczelni, po zakończeniu nauki, zasila sceny wszystkich ważniejszych krakowskich teatrów. Jeśli ktoś jeszcze się waha dodajmy, że zdarzają się spektakle, na które nie obowiązują bilety, lecz darmowe wejściówki, co zdecydowanie nie jest regułą w innych krakowskich teatrach. Ponieważ większość studentów ma traumatyczne wspomnienia z teatrów, do których obowiązkowo zaganiały ich polonistki w szkole, pójście tam z własnej woli może wymagać przełamania niechęci z przeszłości, ale powinno okazać się przyjemnym zaskoczeniem. Magdalena Czakon
BIURO KARIER UNIWERSYTETU PEDAGOGICZNEGO W KRAKOWIE
Zastanawiasz się
?
Jak najlepiej wykorzystać swój potencjał w przyszłej pracy zawodowej? Jak zaplanować swoją ścieżkę kariery?
Szukasz profesjonalistów, którzy Ci w tym pomogą? Umów się na spotkanie z DORADCĄ ZAWODOWYM na Twojej Uczelni
Akademickie Biuro Karier
?
Udziela fachowego doradztwa indywidualnego studentom i absolwentom Udostępnia informacje o stażach, praktykach oraz ofertach pracy Pomaga w przygotowaniu dokumentów aplikacyjnych Prowadzi warsztaty w zakresie aktywnego poszukiwania pracy oraz doskonalenia niezbędnych umiejętności interpersonalnych Pełni funkcję łącznika między szkołą wyższą a rynkiem pracy
Zapraszamy do Akademickiego Biura Karier Uniwersytetu Pedagogicznego ul. Podchorążych 2 pokój 46B, pokój 28 tel: 12 662 64 01, 12 662 61 67 e-mail: bks@up.krakow.pl e-mail: doradcy.zawodowi@gmail.com
XV www.bks.up.krakow.pl