P Magazyn no 4

Page 1

NUMER 04

grudzień 2010

FREE

ISSN 2045-6409

O Adwencie, Bożym Narodzeniu i duchowym wymiarze Świąt rozmowa z ks. Cezarym Kraczkowskim SChr

str. 10-11

gaz wraz z odzeniowe ar bożon ne kupony ecz i świąt atowe rab

Wigilijne harakiri

str. 8-9

KALENDARIUM ŚWIĄTECZNE

y m e j a d Rozezenty pr etą sianko

ŻYCZENIA NA BOŻE NARODZENIE

ATRAKCJE ŚWIĄTECZNE


Wszystkim Czytelnikom Peterborough Magazynu składamy najcieplejsze życzenia świąteczne. Niech czar Bożego Narodzenia sprawi, że poczujecie się kochani, szczęśliwi i spełnieni. Mamy nadzieję, że otaczać Was będą Wasi najbliżsi oraz życzliwe osoby, które sprawią, że ten wyjątkowy okres będzie wypełniony miłością. A w związku z nadchodzącym Nowym Rokiem 2011 – życzymy wszelkiej pomyślności, realizacji planów, dużo zdrowia oraz tego, abyśmy mogli się co miesiąc spotykać na łamach P. Magazynu.

Redakcja P Magazynu


OD REDAKCJI

Kochani Czytelnicy Nareszcie Święta! Nie mogliśmy się ich w naszej redakcji doczekać. W końcu to nasze pierwsze Boże Narodzenie z Wami, Drodzy Czytelnicy. A w związku z tym, wyjątkowe i niepowtarzalne wydanie! Marzyło nam się, aby z całego numeru wręcz uderzała świąteczna atmosfera i abyście mieli szansę na poczytanie o Świętach ujętych z różnej perspektywy. No to co? Gotowi? Siadamy do stołu? Skoro świętowanie – to i prezenty, które hojnie rozdajemy. Jesteśmy przeszczęśliwi mogąc Wam podarować możliwość skorzystania z kuponów rabatowych. Cieszy nas również fakt, iż aż osiem lokalnych firm świadczących usługi dla polskiej społeczności, postanowiło połączyć się z okazji Świąt i za pośrednictwem naszych łamów – zaprosić Was do skorzystania z promocyjnych ofert. Do każdego numeru Peterborough Magazynu dołączona została specjalna wkładka, na której znajdują się gotowe do wycięcia i użycia kupony zniżkowe. Czekają zatem na Was tańsze zakupy spożywcze, co przy konieczności przygotowania dwunastu dań wigilijnych nie jest bez znaczenia. Okres świąteczny obfituje w okazje, kiedy możemy i chcemy zrobić się na bóstwo – jeden z naszych voucherów pomoże Wam zaoszczędzić aż 25% na usługach kosmetycznych. A potem, możecie ruszać do klubu, dzierżąc w dłoni kupon upoważniający do wejścia za pół ceny biletu. Upust czeka na Was również przy okazji korzystania z usług transportowych. A jeśli jednym z Waszych postanowień noworocznych zostanie podszkolenie języka obcego – w miesiącu styczniu będzie Was to kosztować zdecydowanie mniej. Wasze portfele powinny być zadowolone. I Wasze samochody także, jako że przy każdym serwisie – przegląd i wymiana oleju gratis. Drugi, skromny podarunek, który dla Was mamy, posiada piękny symboliczny wymiar. Mowa tutaj o sianku bożonarodzeniowym, które zostało dołączone do każdego egzemplarza naszej gazety. Sianko, które na czas wieczerzy wigilijnej powinno znaleźć się na stole, pod białym obrusem, przypomina nam o warunkach, w których przyszedł na świat maleńki Jezus. Przekazujemy je Wam wraz z najpiękniejszymi

i najszczerszymi życzeniami cudownych Świąt. Prawdziwa strawa duchowa czeka na Was przy okazji lektury wywiadu z ks. Cezarym Kraczkowskim SChr, który został okraszony mottem – dającym do myślenia cytatem „ na wychodźstwie polskie dusze giną…”. Słowa te, jak również inne wypowiedzi księdza, którego podczas rozmowy możemy poznać nieco bliżej – były w naszej redakcji powodem do refleksji. Niezwykły duszpasterz, niezwykła konwersacja… Uczta dla ciała również czeka. W końcu nie od dziś wiadomo, że najważniejsza jest równowaga pomiędzy sferą duchową a cielesną. Jedna z zaprzyjaźnionych z redakcją czytelniczek, Sylwia, przygotowuje na naszych łamach testową wieczerzę wigilijną. Wszyscy byliśmy szczerze zdziwieni, że po pierwsze – nie podpaliła swojej kuchni i po drugie – jej dania były do zjedzenia. Bez urazy Sylwio, sama wiesz, jak że jesteś nader oryginalną kucharką! A tak na poważnie – to gratulujemy chęci, wytrwałości oraz zaangażowania. Tego co prawda artykuł nie mówi – ale Sylwia spędziła kilka długich dni przy tzw. garach a pomieszczenie kuchenne niejednokrotnie wyglądało jak po wybuchu bomby. Najważniejsze jednak jest to, że z batalii Sylwia wyszła z tarczą a nie na niej. Jeszcze raz – słowa uznania! W bieżącym numerze przeczytacie również życzenia skierowane specjalnie dla Was, Drodzy Czytelnicy, od kilku z najważniejszych osób w mieście Peterborough. Dowiecie się także, gdzie będzie można spotkać Mikołaja, a gdzie wyjątkowo tanie prezenty świąteczne. Będzie również słów kilka o tym, jak Anglicy spędzają Boże Narodzenie i o tym, gdzie szukać świątecznych atrakcji oraz ciekawych wydarzeń. I jak tu nie kochać Świąt!? Do następnego spotkania, tym razem już w Nowym Roku 2011! Anna Dziuba Redaktor Naczelna wraz z zespołem redakcyjnym

Zbliża się Nowy Rok a wraz z nim – nowe perspektywy i możliwości. Będziemy zapewne mieli głowy pełne pomysłów na kolejne dwanaście miesięcy i – co najważniejsze – mnóstwo werwy do realizacji swoich założeń. Jeżeli ktoś z Was chciałby spróbować swoich sił i zostać współpracownikiem Peterborough Magazynu, to serdecznie zapraszamy! Nasze łamy stoją otworem również przed tymi z Was, którzy mają coś do powiedzenia i opowiedzenia. Kontaktujcie się z nami na adres redakcja@pmagazyn.pl.

KALENDARZ NA ROK 2011

To już drugie święta Bożego Narodzenia, na które firma Entermedia postanowiła wydać wyjątkowy kalendarz świąteczny. W związku z ogromnym zainteresowaniem odbiorców w zeszłym roku, nakład kalendarza został zwiększony do kilku tysięcy, przy zachowaniu jego bezpłatności i doskonałej jakości. Kalendarz dostępny będzie w polskich placówkach na terenie miasta od początku grudnia – polecamy!

Kontakt z Peterborough Magazynem Anna Dziuba, Redaktor Naczelna redakcja@pmagazyn.pl Stali współpracownicy: Iwona Mróz R

E

iwona.mroz@pmagazyn.pl Jasiek Kaszub jasiek.kaszub@pmagazyn.pl Tomasz Kania tomasz.kania@pmagazyn.pl Agnieszka Dudek agnieszka.dudek@pmagazyn.pl K

L

Piszą dla nas: Adrian Wójcik Rafał Wojenkowski Robert Pepłowski redakcja@pmagazyn.pl

DTP www.grafika24.com.pl

Fotografuje dla nas: Piotr Budakiewicz

Odwiedź naszą stronę: www.pmagazyn.pl

Reklama, marketing, ogłoszenia reklama@pmagazyn.pl

A

M

A

PETERBOROUGHPL COM www.pmagazyn.pl |

3


KALENDARZ ŚWIĄTECZNY

03

grudnia Premiera filmu “Rare Exports – A Christmas Tale” w kinie Showcase (Mallory Road, PE1 5AU). Nie będzie to jednak typowy film opowiadający o magii Świąt. To horror w reżyserii Jalmariego Helandera dla tych, którzy przestali wierzyć w Świętego Mikołaja. Gdzieś w górach Korvatunturi, kilkaset metrów pod ziemią, ukryty jest najmocniej strzeżony sekret świąt Bożego Narodzenia. Czas żeby go odkopać.. Uwaga, morderczy Święty Mikołaj wychodzi z ukrycia!

04

grudnia Warsztaty Family Beadylicious Christmas Special czyli jak własnoręcznie wykonać ozdoby na drzewko świąteczne. Wspaniała zabawa dla całej rodziny, wszystkie materiały dekoracyjne zapewnia organizator (Stamford Arts Centre, 27 St Mary’s Street, Stamford, PE9 2DL). Koszt to £10 za rodzinę, warsztaty trwać będą od 14.00 do 16.00.

***

Pociechy do 5. roku życia są zaproszone do Orton Wistow Community Centre (Napier Place, Orton Wistow, Peterborough) na specjalny świąteczny jarmark, przeznaczony właśnie dla nich. Mnóstwo gier, dmuchany zamek do skakania, stoiska z ciastkami, czyli to, co nasze dzieciaczki lubią najbardziej. Dwie godziny świetnej zabawy (10.00 – 12.00). Kontakt: wistowunder5s@gmail.com.

11

grudnia

10

grudnia Do The Cresset (Bretton Centre, Bretton, Peterborough, PE3 8DX) powraca wielkie świąteczne show „That’ll Be The Day” – prezentujące przekrój przez hity świąteczne od lat 50. do lat 80. Organizatorzy gwarantują, że podczas występu na pewno wstaniecie ze swoich miejsc i zaczniecie tańczyć! Bilety do kupienia w cenie £20.50 a wszystko zacznie się o godzinie 19.30.

4

| www.pmagazyn.pl

Świąteczny występ orkiestry dętej Salvation Army w centrum handlowym Queensgate. Orkiestra zaprezentuje się również w dniu 18. grudnia. Wszystko odbędzie się na Central Square między Costą Coffee a sklepem Bhs.

12

grudnia Festiwal świąteczny w Stamford z bezpłatnym parkowaniem i wejściówkami toczyć się będzie na ulicach: Broad Street, Ironmonger Street, High Street i Red Lion Square w godzinach od 10.00 do 16.00. 130 stoisk, lodowisko, występy tanecznowokalne – to tylko nieliczne z atrakcji przygotowanych przez organizatorów.

05

grudnia Wycieczka Yuledite Peterborough, organizowana przez Muzeum w Peterborough. To szansa na zdobycie wiedzy na temat tego, jak dawniej (czyli np. 600 lat temu) spędzano święta bożonarodzeniowe i skąd wzięły się świąteczne przysmaki. Początek wydarzenia o godzinie 14.00 – wstęp £5.

***

A Flag Fen zaprasza na jarmark świąteczny. Wstęp wolny a wśród atrakcji m.in. stoiska z rzemiosłem artystycznym czy zabawy dla dzieci.

06

grudnia Salsa na Święta? Czemu nie! Everybodysalsa.com zaprasza na organizowany w tym roku po raz piąty, świąteczny wieczór salsy, który odbędzie się w Saint Marks Church Hall na Lincoln Road (19.30 – północ). Atrakcją wieczoru będzie czwórka gości, którzy nauczą wszystkich zainteresowanych kubańskiego i kolumbijskiego stylu tańca. Start imprezy o godzinie 19.00. Bilety w przedsprzedaży w cenie £11 a w dniu imprezy – £13. Więcej informacji udzieli

18

grudnia Bal świąteczny w Stamford Arts Centre. Niezwykła okazja, aby ubrać się na galowo i potańczyć pod okiem profesjonalnej trenerki – Ann Gibbons, niezależnie od poziomu umiejętności tanecznych. Bufet wliczony w koszt – bar otwarty całą noc. Wstęp £12.50, start od godziny 20.00.

19

grudnia Miłośnicy jazzu mogą liczyć na atrakcje w czasie świątecznym. Peterborough Jazz Club zaprasza na koncert swingującego 78 RPM Big Band. Zespół składa się z 17 instrumentów i dowodzi nim saksofonista Julian Landymore. Grają przede wszystkim jazz, blues i funk – dla przykładu: utwory Earth, Wind and Fire. Ich występowi towarzyszyć będzie wokalistka Esther Miller – uznana za jedną z najlepszych UK. Bilety w cenie £17.50, koncert zacznie się o godzinie 20.00.

21

grudnia Świąteczny koncert Stamford Choral Society, który odbędzie się w Stamford School Hall, St Paul’s Street, o godzinie 19.30. Wstęp kosztuje £7.50. W programie wiele świątecznych utworów – włączając świąteczną cantatę Geofrey’a Busha.

31

grudnia Zabawa Sylwestrowa na Placu Katedralnym! Muzyka Abby, przeboje lat 80. i mnóstwo fajerwerków. Wspaniała okazja do przywitania Nowego Roku 2011 dla całej rodziny. Nie zapominajmy również, że impreza sylwestrowa będzie miała miejsce w naszym zaprzyjaźnionym Klubie Pulse8!


ŚWIĄTECZNY MIEJSKI MISZ-MASZ

Czas na porcję nowości z miasta czyli miejski misz-masz. Tym razem zabieramy Was na przejażdżkę, pokazujemy nietypowy sposób uprawiania sportu i namawiamy do odbycia pewnej „podróży” po Lincoln Road. Wszystkie pomysły można wykorzystać na czas przyjazdu najbliższych w odwiedziny bożonarodzeniowe.

Świąteczny pociąg Jak co roku – Nene Valley Railway (Wansford Station, Stibbington, Peterborough, PE8 6LR) zaprasza na przejażdżkę świątecznym pociągiem. Magiczna przygoda rozpocznie się od przywitania gości przez odświętnie ubrany personel stacji i wizyty w specjalnym wagonie świętego Mikołaja, który będzie już czekał na najmłodszych z prezentami. Następnie podróżujący udadzą się do swoich przedziałów. Pociąg ruszy w 55-minutową przejażdżkę do Peterborough i z powrotem. W trakcie podróży serwowany będzie poczęstunek: dla dzieci – słodycze, czekoladki i napój Ciuchci Tomka a dla dorosłych – minced pie (babeczki brytyjskie z nadzieniem z bakalii) oraz do wyboru: napój alkoholowy, wino lub coś gorącego do picia bez procentów. Święty Mikołaj będzie przechadzać się po pociągu i życzyć wszystkim Wesołych Świąt! W związku z dużym zainteresowaniem, wielością dostępnych opcji podróżowania (pierwsza klasa, klasa standardowa, itp.) i wachlarzem atrakcji – organizatorzy proszą o wcześniejsze rezerwowanie biletów. Niektóre z grudniowych dat są już niedostępne. Więcej informacji pod numerami telefonów: 01780 782833 lub 01780 784444. Prosimy również odwiedzić stronę internetową Nene Valley Railway: www.nvr.org.uk.

Wirtualny golf Granie w golfa zimą z całą pewnością nie jest najprzyjemniejszą rzeczą na świecie. Co innego jednak, gdy mamy na myśli golf… wirtualny. Zapraszamy do centrum wirtualnego golfa, położonego na Funthams Lane, Whittlesey, Peterborough, PE7 2PB i otwartego siedem dni w tygodniu. Miejsce oferuje bogatą ofertę gier zarówno dla zawodowców, jak i dla tych osób, które swoich sił w tym sporcie chcą spróbować po raz pierwszy. Do wyboru jest 20 opcji do rozegrania. Zabawa gwarantowana, niezależnie od wieku. A oprócz tego: bar, możliwość zjedzenia posiłku i stoliki, gdzie można usiąść i spędzić miło czas z przyjaciółmi. Więcej informacji na: http:// www.peterboroughvirtualgolf.co.uk/ .

Legendarny pub znów otwarty The Crown Inn na Lincoln Road to bodajże jeden z najbardziej charakterystycznych pubów w mieście oraz jeden z najstarszych – w chwili obecnej ma 143 lata! Ostatnimi czasy nie wiodło się tam jednak najlepiej – kolejni właściciele próbowali uratować miejsce od bankructwa. W końcu pub trafił na rynek sprzedaży i został wykupiony przez lokalną agencję nieruchomości, która postanowiła odnowić budynek, przywrócić dawną sławę i renomę miejsca oraz na nowo otworzyć lokal w październiku tego roku. Kolejne prace remontowo-renowacyjne będą miały miejsce w 2011. Pub jest jednak w tym momencie otwarty i zaprasza w swoje progi na wyśmienite piwo (prawdziwe ALE) i pyszne jedzenie. Ciekawostką jest tradycja stworzona przez mieszkańców Peterborough, związana z Crown Inn. Chodzi mianowicie o to, że pub był punktem startowym dla tzw. trasy „Crown to Town”. Począwszy od wypicia kilku napojów alkoholowych w samym pubie, należało potem dojść do oddalonego o dwie mile centrum, odwiedzając po drodze każdy bar na Lincoln Road i wychylić przysłowiową szklaneczkę. Niektórzy dali radę – niektórzy polegli. Wszyscy jednak zgodnie twierdzą, że „Crown to Town” na stałe wpisało się w życie barowe Peterborough.

Święty Mikołaj jest wśród nas

No i stało się! Święty Mikołaj przybywa do Peterborough prosto z Laponii, aby rozdać wszystkim grzecznym dzieciakom wspaniałe prezenty. Mikołaja spotkać będzie można w centrum handlowym Queensgate w dniach od 4. listopada do 24. grudnia. Jako, że w odwiedziny do Mikołaja zjadą się dzieci z całej okolicy, rodzice proszeni są o dokonanie rezerwacji na stronie www.bookfatherchristmas.co.uk lub osobiście, w centrum. Koszt to 4 funty. Mikołajowe prezenty na pewno nie rozczarują naszych pociech. A oprócz tego, cudowną pamiątką będzie zdjęcie zrobione przez fotografa w grocie Świętego Mikołaja (nie ma obowiązku jego kupna).

***

Święty Mikołaj odwiedzi również Serpentine Green Shopping Centre (Hampton, Peterborough PE7 8BE) i będzie tam przebywał od 20. listopada. Wpadnie także z krótką wizytą do naszego Muzeum, w dniu 11. grudnia, aby przez cały dzień przyjmować wizyty dzieciaków, słuchać o wymarzonych podarunkach świątecznych i rozdawać upominki. Wizyta w grocie kosztuje 3 funty – więcej informacji pod numerem telefonu (01733) 864663 lub museum@vivacitypeterborough.com .

***

A jeżeli jeden Święty Mikołaj to dla Was za mało – zapraszamy w niedzielę, 5. grudnia na teren Ferry Meadows Country Park. Obędzie się tam jeden z sześciu krajowych Biegów Mikołajowych, organizowanych przez EACH (East Anglia’s Children’s Hospices) – organizację wspomagającą nieuleczalnie chore dzieci i ich rodziny. Organizatorzy spodziewają się w tym roku wyjątkowo dużej liczby biegających i chodzących Mikołajów. Jeżeli ktoś z Was

chciałby dołączyć do tego grona – prosimy o telefon pod numer: 01223 205180. Koszty są następujące: – £10 dla uczestników powyżej 14. roku życia (wliczony strój Świętego Mikołaja wraz z kosztem przesyłki) – £8.50 dla uczestników powyżej 14. roku życia, którzy mają własny kostium – £5 dla dzieci do 13. roku życia Impreza zacznie się o godzinie 11.00 – miejsce startu i finiszu to Lakeside Cafe. Do przebycia biegiem lub spacerem jest ok. 2.5 kilometra. Dochód zostanie w całości przekazany na działalność EACH.

***

A na koniec propozycja zostania Świętym Mikołajem, wystosowana przez Queensgate Shopping Centre. Wszystko w celu pomocy tym dzieciom, które z różnych przyczyn nie mogą w tym roku otrzymać upominków świątecznych. Podobnie, jak w ubiegłym roku, w centrum handlowym wystawiono choinkę, na której znajdują się specjalne karteczki. Wystarczy podejść do drzewka, zerwać kartkę, udać się do sklepu i kupić prezent (ubranie, zabawkę, książkę, grę, itp.). Prezent wraz z kartką należy następnie zostawić w specjalnej skrzynce, umiejscowionej obok choinki (West Square). Wszystkie podarunki trafią do lokalnych organizacji charytatywnych, a potem do dzieciaków w świąteczny czas. Akcja będzie trwała do 19. grudnia. W zeszłym roku udało się zebrać ponad 3500 paczek świątecznych.

Noworoczne zmiany w Muzeum Na początku chcielibyśmy przekazać Wam, Drodzy Czytelnicy, życzenia Wesołych Świąt i szczęśliwego Nowego Roku, które wpłynęły do nas od Stuarta Orme – Historic Interpretation Manager w Muzeum w Peterborough. Stuart poinformował nas również o wielkiej zmianie, która już od Wigilii szykuje się w Muzeum. Przez kilka ostatnich lat, Muzeum udało się przyciągnąć w swoje progi znacznie większą liczbę odwiedzających niż w przeszłości. Aby sprostać ich wymaganiom – Muzeum będzie musiało wprowadzić niezbędne ulepszenia. Dlatego też, od 24 grudnia Muzeum zostanie zamknięte z planowanym ponownym otwarciem w styczniu 2012 roku. W ciągu tego czasu, budynek Muzeum zostanie odnowiony. Udoskonalone zostanie również zaplecze dla gości Muzeum, włączywszy toalety, kawiarnię i sklep. Celem projektu jest także udostępnienie zwiedzającym większej ilości galerii i wystaw. Każdy będzie mógł odnaleźć coś dla siebie: począwszy od rodzin, poprzez uczniów szkół, na badaczach historycznych kończąc. Wiele dotychczasowych działań Muzeum pozostanie bez zmian, na czas zamknięcia obiektu. Muzeum będzie nadal współpracować ze szkołami w regionie i odwiedzać uczniów. Wystawy i stoiska muzealne będzie można spotkać w miejscach wydarzeń na terenie całego hrabstwa. Jeżeli chcielibyście dowiedzieć się więcej na temat projektu renowacji Muzeum, zobaczyć plany a nawet włączyć się w pracę – zapraszamy do odwiedzenia Muzeum lub jego strony internetowej www.vivacity-peterborough.com. www.pmagazyn.pl |

5


Życzenia dla czytelników Peterborough Magazynu Jesteśmy zaszczyceni mogąc opublikować wyjątkowe wiadomości oraz życzenia skierowane do wszystkich Czytelników Peterborough Magazynu.

WISHING YOU A HAPPY AND SAFE CHRISTMAS

CHRISTMAS is a time of happiness, enjoying good food and drink and spending time with family and friends. However, it’s also a time of year when people are more likely to have fires in their home. If you think about what a typical home looks like over the busy Christmas season, this makes perfect sense. The house is generally crammed full of family and friends, people are cooking in the kitchen and enjoying a glass or alcohol (or two). Add to this, the general excitement of Christmas and it’s easy to see why some people forget about basic fire prevention advice. You can still enjoy this time of year, just spend a couple of seconds making sure you’re got a working smoke alarm, be careful with candles and remember to turn the oven off when you’ve finished cooking. And, if you know of family members that do not have smoke alarms, consider buying them one as a Christmas present. This is a gift that could save their life if they were to have a fire in their home. On behalf of everyone at Cambridgeshire Fire and Rescue Service I would like to wish you a very happy, and most importantly safe, Christmas and New Year. To find out more about how to stay safe in your home at Christmas, log onto www.cambsfire.gov.uk and click on Seasonal Safety. Graham Stagg, Chief Fire Officer, Cambridgeshire Fire and Rescue Service.

ŻYCZĄC SZCZĘŚLIWYCH I BEZPIECZNYCH ŚWIĄT

Święta Bożego Narodzenia to okres szczęścia, delektowania się dobrym jedzeniem i piciem oraz spędzania czasu z rodziną i przyjaciółmi. Jednocześnie, to taki moment w roku, kiedy pożary w domostwach zdarzają się najczęściej. Jeżeli wyobrazimy sobie, co dzieje się w typowym domu w okresie świąt – powyższe nabiera sensu. Ogólnie rzecz ujmując, dom wypchany jest rodziną i przyjaciółmi, osoby gotują w kuchni i delektują się szklanką alkoholu (lub dwiema). Jeśli dodamy do tego ogólne emocje świąteczne, to możemy zobaczyć, dlaczego ludzie tak łatwo zapominają o profilaktyce przeciwpożarowej. Wciąż jednak można się cieszyć świętami, wystarczy tylko spędzić kilka sekund na sprawdzeniu, czy posiada się sprawny alarm przeciwpożarowy, być ostrożnym ze świecami i pamiętać o tym, że trzeba wyłączyć piekarnik po skończeniu gotowania. I jeśli wiecie, że ktoś z waszych bliskich nie ma alarmu przeciwpożarowego, rozważcie jego kupno jako prezent świąteczny. Taki prezent może uratować im życie w obliczu pożaru. W imieniu wszystkich pracowników Straży Pożarnej hrabstwa Cambridgeshire, chciałbym życzyć Wam szczęśliwych, a przede wszystkim bezpiecznych Świąt i Nowego Roku. Żeby dowiedzieć się więcej o bezpieczeństwie w czasie Świąt, wejdźcie na stronę www.cambsfire.gov.uk i kliknijcie w zakładkę Seasonal Safety. Graham Stagg, Naczelnik Straży Pożarnej w Cambridgeshire

As Mayor of Peterborough I wish the Polish community a Happy Christmas and Prosperous New Year.

Jako Mer Peterborough życzę polskiej społeczności Wesołych Świąt oraz dostatniego Nowego Roku.

Councillor Keith Sharp The Right worshipful the Mayor of the City of Peterborough

Radny Keith Sharp Czcigodny Mer Miasta Peterborough

‘Tis the season to be jolly, but rest assured that Cambridgeshire Constabulary will continue to target those who commit crime over the Christmas period. You can help us to make it difficult for criminals by remembering to keep presents out of sight both in the home and in your car. Tempting gift-wrapped presents should not be left on show as we often see an increase in burglaries and vehicle crime during the festive season. In the evenings remember to make your house look ‘occupied’ with lights on and curtains closed. Why not share these precautions with your neighbour and look out for one another. Once you’ve opened your presents don’t leave empty boxes outside which could advertise the Christmas goodies inside and once they’re unwrapped, they can be registered for free at www.immobilise.com/ Remember to drink responsibly, stay safe and please don’t ruin the celebrations for others. Our message is clear – we want everyone to enjoy the festivities, but we will not tolerate crime and anti-social behaviour. We will be working hard to ensure a peaceful Christmas for everyone. Did you know we have lots of information online in Polish? Please visit our website – www.cambs.police.uk and click on our language selector at the top of the page or you can call us on 0345 456 456 4 and translators are available on request. Chief Constable Simon Parr.

6

| www.pmagazyn.pl

Nadchodzi radosny czas świąteczny, ale możecie być pewni, że policja okręgowa rejonu Cambridgeshire będzie namierzać tych, którzy popełniają przestępstwa w czasie świąt Bożego Narodzenia. Możecie pomóc nam w utrudnieniu kwestii przestępcom, gdy będziecie pamiętać, aby nie zostawiać na widoku prezentów świątecznych zarówno w domu, jak i w samochodzie. Kuszące, zapakowane prezenty nie powinny być zostawiane bez nadzoru, ponieważ w czasie Świąt jest odnotowywana większa liczba włamań do domów i samochodów. Wieczorami pamiętajcie, żeby sprawić, aby Wasze domy wyglądały tak, jakby ktoś w nich był. Włączone światła i zasłonięte żaluzje czy zasłony. Dlaczego nie podzielić się środkami ostrożności z sąsiadami i nie ochraniać siebie nawzajem. Kiedy już otworzycie prezenty, nie zostawiajcie pustych pudełek na zewnątrz, ponieważ to mówi, jakie dobra znajdują się w domu. Rozpakowane prezenty i przedmioty można bezpłatnie zarejestrować na www.immobilise.com . Pamiętajcie, żeby pić z umiarem, być bezpiecznym i nie rujnować świętowania innym. Nasze przesłanie jest jasne – chcemy, aby każdy cieszył się świętami ale nie będziemy tolerować przestępstw czy antyspołecznych zachowań. Będziemy ciężko pracować nad zapewnieniem wszystkim spokojnych Świąt. Czy wiecie, że mamy wiele informacji online w języku polskim? Odwiedźcie naszą stronę www. cambs.police.uk i kliknijcie w filtr językowy na górze strony lub zadzwońcie pod numer 0345 456 456 4, gdzie dyżurują tłumacze. Naczelnik Policji Simon Parr.


SŁOWO O MOCZENIU KIJA, czyli nietypowo o rybce na święta…

Okres wigilijny kojarzy nam się z wieloma rzeczami, wspomnieniami, zapachami czy smakami. Również ze smacznymi rybkami. Niektórzy z nas, na samą myśl o przygotowaniu karpia na ucztę świąteczną – dostają gęsiej skórki. Do tego grona osób zapewne nie należy nasz rozmówca – Dariusz – który z rybami jest za pan brat i który opowiada na naszych łamach o swojej największej pasji. Zapraszamy do przeczytania rozmowy. Peterborough Magazyn: Dariuszu, znamy się od kilku lat i muszę przyznać, że większego pasjonata wędkarstwa nie udało mi się tutaj spotkać. Jak zacząłeś swoją przygodę z „moczeniem kija”? Dariusz: O ile mnie pamięć nie myli, to pierwszy raz byłem na rybach z moim kolegą z podstawówki i jego ojcem. Co prawda na tej wycieczce jeszcze nie łowiłem, no ale ziarno zostało posiane. Później było różnie. Posiadaczem karty wędkarskiej stałem się chyba w 1984 roku a tak na poważnie to załapałem tę zarazę po wyjściu z woja – to jest od 1989 roku. Od samego początku fascynował mnie spinning i pstrągi pływające w rzece, przepływającej przez moje rodzinne miasto. Potem były starty w zawodach. Początki były kiepskie, ale z czasem załapałem się do kadry Okręgu Koszalińskiego. Moją przygodę ze startami w zawodach spinningowych przerwała emigracja, ale powoli zaczynam się wkręcać w imprezy organizowane przez angielskich kolegów. PM: Jak dawno przyjechałeś do Peterborough i czy od razu zaaklimatyzowałeś się tutaj ze swoim hobby? D: W tym roku minie 6 lat jak się tu pojawiłem. Aklimatyzacja? Nie było z tym żadnego problemu. Przyjechałem na zaproszenie znajomego, który mieszkał tu już drugi rok, no i też wędkował, więc można powiedzieć, że przybyłem na gotowe. To on kupił mi licencję, poinformował o zasadach i zaprowadził nad Nene. Potem znalazłem informację o miejscowym klubie Peterborough & District Angling Association, a że głównie łowię na rzece Nene, na której PDAA administruje i nie zawsze miałem drobne na „day tickets” – postanowiłem wstąpić w ich szeregi i tak już jest od 4 lat. PM: Jakie napotkałeś największe przeszkody i utrudnienia na łowiskach? D: Chyba nie miałem takich doświadczeń. Owszem, czasem były przykre sytuacje, kiedy na prywatnych łowiskach wisiała informacja „Polaków nie obsługujemy”, ale myślę, że po części to nasza wina. Na większości łowisk są wiadomości, do kogo należy dany odcinek, gdzie można nabyć zezwolenie. Czasem wywieszane są informacje o zasadach panujących na łowisku, więc wszystko jest czytelne i jasne. No może jedyne utrudnienie to, że czasem muszę się wrócić do najbliższego miasta po to, aby wykupić dzienne zezwolenie. PM: Czy prawda jest, że „tubylcy” są święci i działają na łowiskach zgodnie z literą prawa? Czy nadal uważają nas za zjadaczy wszystkiego, co żyje nad wodą? Oczywiście mowa tu o już legendarnych aferach z łabędziami i tonami ryb wyławianych przez przybyszy ze Wschodu. D: Prawda jest taka, że w każdej nacji są ludzie i ludziska. Czy tubylcy są „święci”? Pewnie nie, ale nie spotkałem Anglika zabierającego ryby z łowiska, chociaż zdarzyło mi się usłyszeć przepis na sanda-

cza w śmietanie. Jeżeli chodzi o afery, to działa jak głuchy telefon. Czy przypominasz sobie ostatnie zdarzenie z Peterborough o pięciu emigrantach zatrzymanych w sezonie zamkniętym? The Evening Telegraph nie napisał słowa o Polakach, ale następne gazety przedrukowując artykuł dodały już Polaków i łabędzie. Jak więc mam to skomentować? Najbardziej podobała mi się wypowiedź pracownika Environment Agency (chyba w kolejnym wydaniu E.T.), który na pytanie, jaki procent obcokrajowców jest łapany na nielegalnym łowieniu ryb stwierdził, że na dziesięciu złapanych – dziewięciu to Brytyjczycy. Na pewno jest ziarno prawdy w tym, co o nas piszą, ale ja się nie spotkałem z jakimiś rażącymi przykładami łamania przepisów nad wodą czy to przez Polaków, czy też Brytyjczyków. PM: Spotykasz się na łowiskach z przychylnością angielskich wędkarzy? D: Nie miałem niemiłych sytuacji. Raz zapytano mnie o te nieszczęsne łabędzie, ale powiedziałem, że wolimy kaczki i na tym się skończyły pytania o rewelacje prasowe. Ilekroć zdarzy mi się dyskutować z angielskimi wędkarzami, nie wyczuwam jakiejś niechęci, przynajmniej w Peterborough. Zdarza się nawet, że chwalą się swoimi połowami, czasem mają przy sobie zdjęcia swoich okazów, wskazują miejsca, gdzie ich zdaniem może być ryba itp. więc moim skromnym zdaniem – są przychylni. PM: Jak oceniasz, ilu naszych rodaków czynnie uprawia ten sport w okolicach Peterborough? D: Nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Przeglądając róże fora internetowe, nie zauważyłem tłumów wędkarzy. Wyjątkiem może jest forum „polish anglers”, no ale oni działają już jakiś czas i ukierunkowani są na całą wędkarską Polonię. Nie jestem w stanie powiedzieć, ilu może być wędkujących Polaków w Peterborough. PM: Czy trudno jest uzyskać zgodę na połowy i czy to kosztowne hobby? D: Sprawa jest bardzo prosta: wystarczy iść na pocztę i wykupić licencję wędkarską. W tym roku kosztuje 27 funtów. Jednak, aby łowić, musisz się upewnić, do kogo dane łowisko należy i wykupić albo dzienny bilet, albo roczne zezwolenie. Całkowity koszt może się zamknąć w granicach 50 funtów, więc chyba nie jest to duży wydatek za miło spędzone chwile nad wodą. Wędkarstwo może być drogą pasją w zależności od dyscypliny, jaką się chcemy zająć, no i od tego, czy będziemy łowić na lokalnych łowiskach czy postanowimy zwiedzić z kijem „wysepkę”. Słyszałem o łowiskach łososiowych, gdzie dzienny koszt to ponad 100 funtów ale wystarczy pojechać na plażę i łowimy za darmochę. Wszystko zależy od tego, co nam się urodzi w głowie i od zasobności portfela. Jeżeli chcesz wiedzieć, ile wydaję

na moje hobby, to nic z tego – najprawdopodobniej będzie to czytała moja żona, więc chyba rozumiesz? PM: Jak wiem, prowadzisz własne forum dla wędkarzy. Czy takie forum jest potrzebne ludziom, którzy bądź co bądź wolą obcować z naturą? D: Nie zawsze człowiek wędkuje, a i czasem ma potrzebę podzielenia się z kimś swoimi sukcesami. Takie strony są kopalnią wiedzy; możesz się tam dowiedzieć wszystkiego, wystarczy zadać pytanie, a na pewno znajdzie się osoba, która ci na nie odpowie. Strona, którą prowadzę, nie ma nic wspólnego z komercją. Staram się tam umieszczać informacje przydatne dla kogoś, kto chciałby rozpocząć przygodę z kijem i dla starych wyjadaczy. Prawdą jest, że nie widać na niej ruchu, ale statystyki, które sprawdzam

potwierdzają, że strona jest czytana, więc chyba się przydaje. PM: Jako, że sam czasami lubiłem „pomoczyć kija”, byłbym zainteresowany wyprawą na połowy z kutra. Czy jest w Anglii taka możliwość i czy byłbyś zainteresowany organizacją takiej wyprawy? D: Możliwości są i to spore, a jeżeli miałbym coś polecić – to wyprawę na „kanał”. Można tam złowić prawie wszystko: od rekinów po kongery, na płaszczkach i kalmarach kończąc. Nie będzie to duży koszt, jeżeli zbierze się odpowiednia ilość osób, która wynajmie wspólnie kuter. Lecz organizacji raczej bym się nie podjął. Po pierwsze – nie mam pojęcia o wędkarstwie morskim. A po drugie, po zmianie pracy nie dysponuję już w pełni swoim czasem. PM: Nie mogę nie zapytać o Twoją największą zdobycz na angielskim łowisku… D: Oj było tego sporo, do tej pory mam na rozkładzie 5 „metrówek” szczupaka. Ostatniego złowiłem w tym roku, dokładnie 1 maja. No i 87 cm sandacza. PM: Czego można życzyć wędkarzowi, oprócz przysłowiowego „połamania kija”, zwłaszcza tutaj w Anglii? D: Połamania kija (śmiech)! www.pmagazyn.pl |

7


WIGILIJNE HARAKIRI

KUCHENNE

czyli moja pierwsza samodzielna Wigilia w Peterborough NIE WIEM, CO BYŁO GORSZE: LAMENT MOJEJ MAMY, KIEDY DOWIEDZIAŁA SIĘ, ŻE PO RAZ PIERWSZY OD DWUDZIESTU PARU LAT NIE ZASIĄDZIEMY WSPÓLNIE DO WIGILIJNEGO STOŁU CZY TEŻ JEJ JĘK NA WIADOMOŚĆ, ŻE WIECZERZĘ WIGILIJNĄ PLANUJĘ PRZYGOTOWAĆ (CZYTAJ: UGOTOWAĆ) ZUPEŁNIE SAMA.

Tak, jestem przekorna i postanowiłam sobie, że ugotuję te dwanaście dań, choćbym miała siedzieć w kuchni non-stop przez trzy dni. A to akurat w moim przypadku jest całkiem prawdopodobne, ponieważ z kulinarnego punktu widzenia – jestem absolutnym antytalentem kuchennym. Nie to co mój małżonek, który wśród przysłowiowych „garów” czuje się jak ryba w wodzie. Świetnie gotuje, łączy smaki i zawsze mu wszystko wychodzi. To tyl-

dzinnym domu. Jedzenia zazwyczaj było dużo, tylko że ja nie jadłam przynajmniej połowy dań, skupiając się na sensie wieczerzy wigilijnej czyli pierogach. :) Po godzinie ustalania menu, dania zsumowały się do liczby 12 – pierwszy sukces osiągnięty!

ko dzięki niemu nie umarliśmy jeszcze z głodu. To również on zakazał mi razu pewnego wstępu do kuchni. Trochę nie wyszła mi jarzynówka, którą postanowiłam zagęścić mlekiem, śmietaną i smażonym masłem z mąką… Zupa była naprawdę licha a gdy jedna zasmażka nie pomogła, zaczęłam wlewać inne i takim oto sposobem zupełnie zepsułam danie. Wracając do tematu.. poinformowałam mojego męża o świątecznych planach kulinarnych. Uśmiechnął się, pocałował mnie w czoło i stwierdził, że ugotuje osobną kolację wigilijną. Nie ma to jak wiara w drugą połówkę! W każdym razie, niesiona ambicją i chęcią pokazania wszystkim, że dam radę, wpadłam na pomysł przygotowania dwunastu dań wigilijnych na próbę. Poćwiczę sobie przed „godziną zero” a podniebienie mojego męża będzie służyło jako poligon doświadczalny.

rzeczy do jedzenia i picia. Od kiedy tylko pamiętam, musiałam zawsze zmuszać się do wypicia jednego łyczka (tradycja – sic!). Teraz ugotuję ten okropny napój i będę go mieć z głowy. W Internecie czytam, że kompotu nie da się zepsuć i jest bardzo prosty do przygotowania, chyba że należymy do tej grupy osób, które potrafią przypalić nawet wodę. Zostawię to bez komentarza. Pamiętam, że w zeszłym roku w sklepach polskich pojawiły się specjalne mieszanki do przyrządzania napoju z suszu. Świetne ułatwienie. Teraz jest na nie zapewne jeszcze za wcześnie, więc muszę poradzić sobie inaczej. Biorę sobie: 5 dkg suszonych śliwek – polskich, 5 dkg suszonych jabłek, 3 dkg suszonych gruszek, 3 dkg moreli. Wyczytałam gdzieś, że do kompotu najlepsze są właśnie suszone śliwki polskie, ponieważ mają one ten specyficzny zadymiony smak, który dodaje napojowi charakterystycznego aromatu. Gdyby użyć śliwek na przykład kalifornijskich – kompot byłby uboższy (czyli dla mnie być może nawet do wypicia!). Skuszona tą perspektywą, przez chwilę rozważam zamianę owoców, ale koniec końców zostaję przy opcji „polskiej”. Trzeba w końcu pokazać mężowi, prawda? Wszystkie owoce należy namoczyć

Do roboty – mam łączenie skype’owe z moją mamą, poradnik kulinarny i Internet. Dam radę! Pierwsza sprawa to ustalenie listy dwunastu potraw wigilijnych. To wcale nie jest takie proste. Próbowałam sobie przypomnieć, jak to było w moim ro-

8

| www.pmagazyn.pl

Pierwszy na tapetę biorę kompot z suszu. Uwierzcie mi, to jedna z najbardziej znienawidzonych przeze mnie

w sporym naczyniu i zostawić w takim stanie przez całą noc. Następnie, nastawiamy 3-litrowy garnek z wodą na ogień. Płuczemy namoczone owoce i wkładamy je do garnka. Dorzucamy kilka goździków i kawałek cynamonu. Miksturę trzeba gotować przez około godzinę. A na sam koniec dodać 20 dkg cukru i pokrojoną w plasterki jedną cytrynę wraz ze skórką. Ma ponoć wyjść smak słodko-kwaśny, zatem trzeba operować cukrem (ewentualnie miodem) i cytry-

a potem gotować w tej samej wodzie. Odcedzamy ale zachowujemy wywar! Czas na buraki. Obieramy dwa kilogramy buraków ćwikłowych, płuczemy i ucieramy na tarce o grubych otworach. A potem wrzucamy do garnka – wraz z nimi dwie pokrojone cebule, 2 ziarenka ziela angielskiego i liść laurowy. Zalewamy zawartość garnka 3 litrami zimnej wody i gotujemy do momentu, aż buraki zmiękną. Gdy wystygną, musimy przecedzić wywar,

ną w celu uzyskania pożądanego efektu. Po ugotowaniu kompot można przelać do szklanek z owocami lub bez. Ja nie podejmuję się spróbowania (zapach mi wystarczy) – zostawiam to mężowi, który kosztuje i tajemniczo się uśmiecha.

dolać wywar z grzybów, zagotować, przyprawić cukrem, pieprzem, solą i sokiem z cytryny. Cóż za logistyka! Zanim buraki się ugotują, możemy zrobić uszka. Czytam: „jedną cebulę zeszklić na maśle”. Jedną z nielicznych zasad kuchennych, jaką pamiętam, jest to, aby przed smażeniem cebulę lekko posolić. Wtedy się zeszkli (zezłoci) a nie przypali – dziękujemy panu Robertowi Makłowiczowi. :) Dodajemy posiekane grzyby wywaru i łyżkę bułki tartej. Mieszamy. Gdy masa przestygnie, wbijamy jajo, mieszamy oraz przyprawiamy pieprzem i solą. No i mamy farsz! A teraz ciasto: 20 dag mąki i szczyptę soli mieszamy widelcem z kilkoma łyżkami gorącej wody i łyżką oleju. Gdy masa przestygnie – o zgrozo zagniatamy ciasto. Musimy je cienko rozwałkować i pokroić na nieduże kwadraty. Na każdym ułożyć porcję farszu, złożyć ciasto po przekątnej, połączyć i zlepić, zaciskając brzegi powstałych trójkątów. Trzeba dużej wprawy… no przynajmniej jeśli chodzi o moje paluszki. Uszka wkładamy do lekko posolonego wrzątku i gotujemy, aż wypłyną. Kilka się rozwaliło, lecz – jak wspomniałam powyżej – wszystko jest kwestią wprawy. Rozkładamy uszka na talerzach i zalewamy barszczykiem. Gotowe!

Dobra, czas na coś bardziej ambitnego. Zróbmy barszcz czerwony z uszkami. W sumie, to najbardziej lubię zupkę z proszku – uważam, że całkiem nieźle smakuje. No ale mój małżonek ma nosa do wyczuwania proszkowanych dań, więc tym razem na łatwiznę nie pójdę. Sposobów na przyrządzanie barszczu czerwonego jest mnóstwo. Staram się trzymać z daleka od barszczyku przygotowywanego na zakwasie, chociaż brzmi smakowicie. Moja intuicja podpowiada mi, że poległabym sromotnie przy takim sposobie gotowania. Całe szczęście, pojawia się całkiem prosty przepis. No i można zrobić aż dwie potrawy wigilijne : zupę i uszka. Najpierw muszę poszukać gdzieś grzybków suszonych, które dostałam od mamy przy jej ostatniej wizycie w Peterborough. Potrzebuję 7 dkg. Myję grzyby i zalewam je niedużą ilością zimnej wody. Teraz trzeba je wymoczyć przez dwie, trzy godziny


Skoro zrobiło nam się „mącznie” – to może teraz pierogi z kapustą i grzybami? Najtrudniejsze będzie ciasto – moja teściowa cały czas powtarza, że uczyła się pół życia, żeby nie wychodziło za twarde. Nie brzmi zachęcająco. Zacznę zatem od farszu :) Znowu będą nam potrzebne grzyby suszone, tym razem 30g, które zagotować trzeba w niewielkiej ilości wody, odsączyć i pokroić w naprawdę małą kosteczkę. A do tego, w podobny sposób, trzeba pokroić 300g kiszonej kapusty i 1 cebulę. Teraz czas to wszystko podsmażyć w następującej kolejności: najpierw cebulka, a potem kapusta i grzybki. Dodajemy po szczypcie soli i pieprzu, a następnie zalewamy wszystko wodą (1,5 szklanki) lub wywarem, który został nam po ugotowaniu grzybków (co wydaje się smaczniejszą opcją). Zawartość patelni należy zostawić na średnio-małym ogniu do momentu wyparowania wody. Farsz – palce lizać! No to teraz zdobywamy Kilimanjaro i przygotowujemy ciasto. Mama mówi mi, że trzeba mieć przede wszystkim dobrą mąkę. Zatem zaopatrzmy się w 3 szklanki mąki z górką. Kolejny ‘myk’ to woda-wrzątek. Będziemy potrzebować 1 szklankę wody, która została doprowadzona do wrzenia a potem obniżyła swoją temperaturę i na potrzeby naszych pierogów jest gorąca. Gdzieś wyczytałam, że trzeba jeszcze jajka ale moja mama kategorycznie odradza. Wspomnianą mąkę wrzucamy do miski i zalewamy wodą. Trzeba posypać odrobiną soli i wymieszać – początko-

wo najlepiej łyżką, żeby nie mieć bezpośredniego kontaktu z gorącą wodą. No i wyrabiamy. Jeśli ciasto za bardzo się leje – trzeba dodać mąki a jeśli jest za mocno ubite i twarde – to wtedy dolewamy wody. Brzmi bardzo prosto, prawda? Namęczyłam się jednak nad konsystencją i w końcu postanowiłam, że co ma być to będzie i że zostawiam ciasto w takim stanie, w jakim jest. Ciasto kroję na części i próbuję w miarę cienko rozwałkować. A potem szklaneczka i wykrawamy kółeczka (człowiek nie czuje, ze rymuje). Na środek kółka nakładamy łyżeczką warstwę farszu i zaczynamy lepienie. Mama uprzedza, że trzeba być bardzo ostrożnym, aby farsz nie dostał się do zwijanych brzegów pierogów, bo wtedy rozpadną się przy gotowaniu. Mamy kółko z farszem, które łapiemy palcami za dwa brzegi tak, aby powstało półkole. Brzegi półkola łączymy ze sobą, dociskając palcami. Można potem podociskać wszystko widelcem lub zrobić wianuszek, zaginając odpowiednio brzegi. Ja skupiam się na tym, żeby brzegi trzymały się siebie nawzajem – walory artystyczne przy moim pechu kulinarnym muszą zejść na drugi plan. Pierogi wrzucamy do osolonej wrzącej wody i gotujemy aż do momentu ich

wypłynięcia na wierzch. A potem musowo podsmażamy na patelni z masełkiem. Wyszło nawet całkiem smacznie! No to może teraz kapusta z grochem? Albo groch z kapustą – w sumie sama nie wiem. Jedno jest pewne – będzie to dla mnie zupełna premiera, ponieważ ta potrawa nigdy nie gościła na naszym stole wigilijnym. U mojego męża natomiast tak, więc siłą rzeczy spróbuję ją przygotować. Nie namęczę się, wszystko jest bardzo proste. Oto lista składników: 1/2 kg kapusty kwaszonej, 3-4 suszone grzybki (jak tak dalej pójdzie, to naprawdę mi ich zabraknie!), szklanka grochu, średnia cebula, sól i pieprz, majeranek oraz 2 łyżki oleju. Groch musimy namoczyć na noc, po czym ugotować go w tej samej wodzie z dodatkiem soli. Umyte i namoczone wcześniej grzyby należy zagotować oraz odcedzić. Kapustę płuczemy (kilka razy, jeśli nie chcemy by była za kwaśna), drobno siekamy, zalewamy wywarem z grzybów, dodajemy pokrojone grzybki i gotujemy. Posiekaną drobno cebulę szklimy na oleju i dodajemy do kapusty. A gdy kapusta i groch będą miękkie – łączymy je ze sobą, mieszamy i jeszcze chwilkę razem gotujemy. Na koniec dodajemy majeranek. Normalnie mi wyszło! Uśmiecham się sama do siebie, bo kolejna pozycja na mojej liście to… pieczywo. :) Mogłam je oczywiście zastąpić krokietami czy rybą po grecku. Po co natomiast utrudniać sobie życie skoro zamiast dwunastu potraw muszę w sumie ugotować tylko jedenaście?

A pieczywo i tak jest traktowane jako danie wigilijne, więc wszystko jest w porządku. Koniec żartów. Będę gotować kolejne novum – kutię. Ponownie, danie zupełnie mi nieznane. Nóż widelec, może przy odrobinie szczęścia wyjdzie? Słyszałam, że to bardzo, bardzo słodka rzecz, więc wyszukuję przepis, który stanowczo podkreśla, że będziemy robić mniej słodką wersję kutii. I już przy pierwszym składniku mały zonk – trzeba nam jednej szklanki ziaren pszenicy. Jest zapewne do znalezienia w Peterborough ale ja oczywiście wolę pójść na łatwiznę i zastąpić pszenicę kaszą pęczakiem – 20 dag. Druga rzecz to mak. Przepis poleca 15 dag zwykłego maku, który potem się parzy i przeciera.. Ponownie, szukam mniej absorbujących rozwiązań i wynajduję puszkę z gotowym makiem i bakaliami. One są również uwzględnione w przepisie, więc upiekłam dwie pieczenie na jednym ogniu. Wracamy do kaszy. Trzeba ją ugotować na miękko, połączyć z makiem oraz z rozpuszczonymi i podgrzanymi czterema łyżkami miodu, cukrem pudrem i aromatem migdałowym. Dodajemy wszelkie bakalie, jakie nam przychodzą do głowy. Mieszamy i wstawiamy

na kilka godzin do lodówki. Kutia to dziwne danie. Chyba nie będę jego fanką – co nie zmienia faktu, że opyliliśmy całość dania w jeden wieczór. Makowych specjałów ciąg dalszy. Mój mąż stwierdził, że nie może doczekać się klusek z makiem – przygotuję je w następnej kolejności. Brzmię jak specjalista ale to tylko dlatego, że to chyba najprostsze danie z całego zestawu. Będziemy potrzebować: 500 g ugotowanego makaronu łazanki (kupny, mogą też być świderki czy muszelki), 500 g maku (witaj ponownie gotowa mieszanko z makiem), 500 ml miodu (można mniej, jak kto woli), pół szklanki migdałów, smażona skórka pomarańczowa. Wszystko mieszamy. Mąż zachwycony. :) Idąc za ciosem, rzucamy się na głęboką wodę i pieczemy makowca. A raczej biszkoptową roladę makową. Potrzeba nam 5 jajek. Przy czym białka oddzielamy od żółtek, dodajemy szczyptę soli i ubijamy na sztywną pianę. Dodajemy po jednym żółtku i dalej ubijamy. Następnie dodajemy: ¾ szklanki cukru oraz mały cukier waniliowy i znów ubijamy. Na końcu dodajemy wymieszane z jedną łyżeczką proszku do pieczenia mąki pszenną i ziemniaczaną (po 0,5 szklanki każdej). Delikatnie wymieszać, wylać na blachę wysmarowaną tłuszczem i wyłożoną papierem do pieczenia. Ciasto musimy piec w 180ºC około 15 -20 minut (w zależności od piecyka). Upieczoną roladę zwijamy w pergamin i zostawiamy do wystygnięcia a następnie rozwijamy, smarujemy ma-

czyli smażonego karpia i karpia w galarecie, siłą rzeczy nie mogę przygotować wcześniej, ponieważ rybka nie jest jeszcze dostępna w sklepach. Moja mama mówi jednak, że to nie są potrawy problematyczne. Pod warunkiem, że mamy wypatroszoną rybę. :) To już zostawię mężowi. W każdym razie, takiego karpia kroimy w dzwonki (mniej więcej 2,5 cm). Dzwonki przyprawiamy solą i pieprzem. Panierujemy w mące, jajku i bułce tartej oraz smażymy na oliwie. To chyba będę potrafiła nawet ja! Karp w galarecie natomiast będzie dla mnie wyzwaniem nie do pokonania. Sprawienie ryby jest dla mnie niewykonalne – już nawet nie wspomnę o dalszym gotowaniu jej poszczególnych części w wywarze. Brrrr! Ponownie zaangażuję męża. A żeby dopełnić całości, poniżej podaję przepis: Potrzebne składniki to: 1 kg świeżego karpia, 2 marchewki, 2 pietruszki, 1/4 selera, 2 jajka, cebula, łyżka żelatyny, sok z cytryny, liść laurowy, 4 ziarenka czarnego pieprzu, 4 ziarenka ziela angielskiego. Karpia umyć, oczyścić z łusek, sprawić, odciąć łeb, umyć i pokroić w dzwonka (duże brrrrrr!). Włoszczyznę obrać, umyć i pokroić. Włożyć do garnka, dodać łeb i zalać wodą, tak aby dokładnie przykryła wszystkie składniki. Doprawić solą i cukrem, przykryć i ugotować. Do gorącego wywaru włożyć pozostałą rybę i przyprawy; gotować na małym ogniu jeszcze przez 1520 minut. Wyjąć ugotowaną rybę na talerz i wystudzić. Przecedzić wywar. Żelatynę namoczyć w zimnej wo-

kiem (gotową mieszankę połączyć z kilkoma kroplami zapachu pomarańczowego – mieszanka powoli staje się hitem tej wieczerzy wigilijnej!) zwijamy razem z papierem i odstawiamy do lodówki na 2 godziny. Po tym czasie możemy ciasto polać polewą, lukrem, itp. Ja wybieram gotowy lukier i smakuje! Mój piekarnik nie należy do najlepszych, więc ciasto nie do końca udało się tak, jak miało się udać ale na Wigilię skorzystam z piekarnika sąsiadki. :) I na koniec – na tapetę biorę ryby i zaczynam od śledzia w śmietanie. Trzeba zaopatrzyć się w następujące składniki: 250 g solonych śledzi, 1 duża cebula, 3 ogórki konserwowe, 1 duże kwaskowe, jabłko, cukier, biały pieprz, ocet, 1 mały kubek śmietany 18%, 3 łyżki majonezu. Uff! Śledzie trzeba moczyć przez 2 godziny w mleku. Po tym czasie rybkę osuszamy, kroimy na niewielkie kawałki, skrapiamy octem i posypujemy białym pieprzem. Odstawiamy. Cebulę, ogórki i jabłko kroimy w drobną kostkę. Dodajemy do majonezu połączonego ze śmietaną i dobrze mieszamy. Doprawiamy cukrem do smaku. Śledzie polewamy sosem i odstawiamy do lodówki na całą noc.

dzie, następnie rozpuścić w ciepłym wywarze i ponownie zagotować całość. Doprawić sokiem z cytryny. Jajka ugotować na twardo pokroić i ułożyć na karpiu. Rybę zalać galaretą i wstawić do lodówki. Podawać skropioną sokiem z cytryny lub z dodatkiem sosu tatarskiego. Do przybrania można użyć natki pietruszki, zielonego groszku, czerwonej papryki, cząstek cytryny, liści sałaty.

Dwóch ostatnich potraw wigilijnych,

Czy dam radę przygotować prawdziwą wieczerzę wigilijną? No pewnie! Czy wszystko będzie dobrze smakować? Tylko Góra wie! Namawiam wszystkich kuchennych żółtodziobów do spróbowania swoich sił w kuchni przed godziną zero. Mnóstwo stresu i zabawy jednocześnie, godziny spędzone przy parujących garach, ciągła niepewność, czy poszczególne czynności są wykonywane dobrze – ale jaka satysfakcja, kiedy danie wyjdzie (o ile wyjdzie)! Być może nie tak, jak u mamy.. Być może z nowym, oryginalnym posmakiem.. :) Najważniejsze jednak, że to będzie Wasze danie, którym ugościcie tych, których kochacie. Życzę wszystkim Wam smacznej kolacji wigilijnej! Sylwia K.

www.pmagazyn.pl |

9


„Na wychodźstwie polskie dusze giną…” Z ks. Cezarym Kraczkowskim SChr o Adwencie, Bożym Narodzeniu i współczesnym przeżywaniu Świąt rozmawia Iwona Mróz.

pogodzić z tym, że już nigdy nie zasiądzie się ze swoją rodziną do kolacji wigilijnej, bo od tej pory będzie się służyło ludziom, aby oni mogli przeżyć Święta jak najlepiej.

Skąd wziął się Adwent?

Ks. C.K – Słowo adwent pochodzi z języka łacińskiego „adventus”, które oznacza przyjście. Dla starożytnych Rzymian słowo to oznaczało oficjalny przyjazd Cezara. W chrześcijaństwie terminem tym określa się radosny czas przygotowania do Narodzenia Pańskiego, w którym wspomina się pierwsze przyjście Jezusa i jednocześnie oczekuje się ponownego Jego przyjścia na ziemię. Pierwsze ślady obchodzenia adwentu spotykamy w IV wieku, między innymi w liturgii galijskiej i hiszpańskiej. Obecnie adwent obejmuje cztery kolejne tygodnie, począwszy od pierwszej niedzieli po uroczystości Chrystusa Króla, do pierwszych nieszporów Bożego Narodzenia.

A zwyczaje świąteczne? Jaka jest ich symbolika?

Ks. C.K – Święta Bożego Narodzenia są naznaczone wieloma symbolami: opłatek – to symbol dzielenia się miłością z braćmi, symbol przebaczenia wzajemnych urazów i win. Oczywiście, za tym symbolicznym łamaniem się opłatkiem powinno iść nastawienie serca człowieka, a więc nie tylko pusty gest, ale moja szczera intencja. W innym przypadku to nic nie znaczy. Choinka jest symbolem Nowego Życia – kolor zielony to kolor życia.

A skąd w takim razie wzięły się obchody Święta Bożego Narodzenia? Przecież pierwotnie Kościół ich nie celebrował. Skąd ta data?

Ks. C.K – Boże Narodzenie jest świętem kościelnym, obchodzonym 25. grudnia przez Chrześcijan na pamiątkę narodzenia Chrystusa. W wielu krajach uroczystości te stanowią odwieczny element tradycji. Biblia podaje, że Jezus urodził się zimą w lichej stajence w Betlejem. Uroczyste obchody organizowane na pamiątkę Jego narodzin są – drugim po Wielkanocy – najważniejszym świętem. Tymczasem na długo przed narodzinami Chrystusa, corocznie pod koniec grudnia, odbywały się inne uroczystości. Ludzie obchodzili astronomiczne przesilenie zimowe, po którym dni stawały się dłuższe, zwiastując nadejście wiosny. Z biegiem lat nastąpiło połączenie tych tradycji. W dzisiejszych czasach Boże Narodzenie jest okresem, w którym obok radości z narodzenia Zbawiciela, obdarowujemy się prezentami, wspaniale dekorujemy nasze mieszkania i ucztujemy. Przede wszystkim jednak to czas przebaczenia i pojednania.

Co najbardziej lubi Ksiądz w tych Świętach?

Ks. C.K. – Co najbardziej lubię w tych Świętach (uśmiech)? Kiedy jeszcze mieszkałem w domu rodzinnym, to była to atmosfera Świąt, choinka, itd. Kiedy byłem w Polsce, to jako ksiądz lubiłem wieczorem przejść się ulicami i popatrzeć, jak ludzie świętują Boże Narodzenie za oknami swoich domów, w rodzinach i jak dzięki temu, że jest się księdzem, wielu z nich jest pojednanych z Chrystusem – przez setki wysłuchanych spowiedzi, przez uczestniczenie w Eucharystii. Bez tej posługi kapłańskiej ich świętowanie byłoby nie tylko puste, ale i śmieszne, co widziałem pracując na przykład wśród Polonii w Australii, gdzie w większości 10 | www.pmagazyn.pl

Jaki prezent świąteczny wspomina Ksiądz z największym sentymentem?

Ks. C.K. – Hmm… Co roku dostawałem tak wspaniałe prezenty, że nie pamiętam tego jedynego, szczególnego (śmiech).

A ulubiona kolęda Księdza?

Ks. C.K. – Na pewno „Wśród nocnej ciszy”. Mam do tej kolędy wyjątkowy sentyment. Myślami wracam wówczas do mojej rodziny, do dzieciństwa. Święta sprowadzały sie do prezentów i plaży.

Jak wyglądały Księdza Święta w domu rodzinnym, a jak w zgromadzeniu zakonnym? Nie tęskni Ksiądz za rodziną w tak wyjątkowy czas?

Ks. C.K. – Od kiedy wstąpiłem do Zakonu księży Chrystusowców, zacząłem w inny sposób przeżywać Święta Bożego Narodzenia. Pochodzę z rodziny katolickiej i rodzice zawsze pięknie przygotowywali każde Święta – także od strony duchowej. Niemal co roku zjeżdżała się cała liczna rodzina i po Wigilii oraz odśpiewaniu wielu kolęd, szliśmy o północy na Pasterkę. Pierwsze Święta poza domem rodzinnym, spędzone w Zakonie, miały inny wymiar. Znalazłem się w nowej wspólnocie, w nowym miejscu, daleko od domu. Dużo z kolegami pracowaliśmy, aby nasz mały klasztor był czysty, aby dokoła było również widać atmosferę świąteczną. Niektórzy z nas pomagali przygotowywać wieczerzę wigilijną – przyznam, że było można odczuć atmosferę nieco domową. Najtrudniejszy i jednocześnie niesamowity był moment, gdy po Nieszporach zasiedliśmy w gronie 35 chłopaków do Wigilii.... Wielu z nas, którzy pochodzili z różnych rodzin, różnych miast i krajów, a nawet kontynentów, nie potrafiło powstrzymać łez. Myśli wracały do rodzinnych stron, do rodziców i przyjaciół. Teraz, wybrawszy zupełnie inną drogę życia, trzeba się

Czy według Księdza tu, na emigracji, dostawianie dodatkowego nakrycia na stół wigilijny ma szczególne znaczenie?

Ks. C.K. – Myślę, że nie ma różnicy, czy jest to tutaj – czy w Polsce, czy na emigracji. Miejsce to jest zawsze przygotowane dla osoby, która może zapukać do naszych drzwi i przyjść nieoczekiwana. Najważniejsze, żeby te drzwi zostały otwarte, a osoba ta przyjęta, jeśli będzie to ktoś, kto zechce się do naszego świętowania przyłączyć. Czy to Polska, czy to emigracja – ma to takie same znaczenie.

Czy w dzisiejszym świecie pełnym komercji potrafimy jeszcze należycie obchodzić Święta? Jak dobrze się do nich przygotować?

Ks. C.K. – Jeżeli mamy te Święta obchodzić jako ludzie wierzący, to przygotowanie do nich to nie tylko robienie zakupów i prezentów, nie tylko dbanie o atmosferę zewnętrzną. Jeśli ktoś uważa się za osobę wierzącą i Święta chce obchodzić jako katolik, pierwszą i najważniejszą drogą jest przygotowanie duchowe, czyli spowiedź święta i uczestnictwo we Mszach Świętych. Nie tylko w Pasterce, lecz także w pozostałe dni tych Świąt. Nie należy skupiać się jedynie na kupowaniu prezentów. Owszem, to bardzo miła tradycja, ale jeśli zabraknie tego duchowego pierwiastka, wszystko inne zamienia się w folklor i komercję.

Co powie Ksiądz tym, dla których


będą to pierwsze Święta za granicą, bez rodzin?

Ks. C.K. – Dla tych, co są pierwszy raz za granicą… hmm… będą łzy (uśmiech). Zapraszam ich wszystkich na świąteczne Msze Święte, na Pasterki, w polskim kościele – który jest cząstką Ojczyzny. Poczują się bardziej jak w domu. Mamy też dziś telefony komórkowe, Internet. Trzeba to wykorzystać w te niezwykłe dni Bożego Narodzenia – zadzwonić do rodziców, do rodzeństwa, do przyjaciół, aby nikt nie był sam. Ja już od 14 lat spędzam Święta poza domem.

Raz do roku, na Pasterce, pojawiają się osoby, które mówią o sobie „wierzący – niepraktykujący”, a obecność w Kościele uznają za modną. Co Ksiądz o tym myśli?

Ks. C.K. – „Wierzący – niepraktykujący” na Pasterce – takich nie ma (uśmiech). Jeśli ktoś wierzy to przychodzi, kto kocha to tylko czeka na spotkanie, potrzebuje Chrystusa jak ryba wody. Te Święta są przede wszystkim wielką Tajemnicą Wiary i jeśli nie uwierzymy, że Bóg tak ukochał człowieka, że sam stał się człowiekiem, aby nas przez Krzyż zbawić – to Kościół zawsze będzie nam nie po drodze. Ale Pan Bóg ma swoje sposoby (uśmiech). Znam osoby, które ponad 20 lat nie były w Kościele, bo nie miały po co i po jednej Mszy Świętej i Adoracji Najświętszego Sakramentu nie opuszczają odtąd Mszy Świętej, bo doświadczyły żywej obecności Chrystusa i zarazem tego, że Kościół to nie żadna tradycja tylko życie. Zapraszam każdego, nawet tych kochanych niewierzących czy niepraktykujących, choćby miał być to tylko jeden raz. Kościół jest dla nich otwarty zawsze. Chrystus nie takich zbuntowanych pociągał do siebie słowem i miłością. I to samo robi dziś. Jako kapłan chciałbym, aby i mną Chrystus zechciał się troszeczkę posłużyć.

Jak spędzi Ksiądz tegoroczne Święta?

Ks. C.K – Przede wszystkim spędzę Święta w Kościele i wśród parafian. Takiej tradycyjnej Wigilii domowej nie mamy. Razem z księdzem Romanem uczestniczyć będziemy w Mszach Świętych, Pasterkach, których tego wieczoru odbędzie się aż pięć w trzech różnych miastach, do których oczywiście musimy dojechać na czas.

Jakie ma Ksiądz plany parafialne na 2011 rok?

Ks. C.K. – Plany parafialne… Najważniejsze, żeby dobrze poprowadzić parafię w nowym kościele. Planujemy zorganizować spotkania dla dzieci, spotkania wieczorne dla młodzieży pracującej, dla młodych małżeństw. Chcemy także powiększyć grupę ministrantów i zorganizować u nas spotkanie ministrantów z całej Anglii, ale ten plan wymaga jeszcze uzgodnienia wielu szczegółów. Mamy doskonałe zaplecze przy Kościele i chcemy je jak najlepiej wykorzystać. Wymaga to jednak jeszcze przygotowań – odświeżenia i wysprzątania pomieszczeń. Być może uda się też zorganizować sekcję sportową (uśmiech)? Czas pokaże – jeszcze wszystko przed nami.

Jakie życzenia byłyby najtrafniejsze dla całej Wspólnoty kościelnej na nadchodzący rok?

Ks. C.K. – Założyciel naszego Zakonnego Zgromadzenia Księży Chrystusowców powiedział „Na wychodźstwie polskie dusze giną” – w duchu tych słów życzę wszystkim moim Rodakom wiele pokoju serca. Pokoju – którego jedynym źródłem jest Chrystus narodzony w betlejemskiej szopie. Życzę prawdziwej radości i aby wasze Rodziny były Bogiem silne i przepełnione miłością.

– Dziękuję za rozmowę.

Okres świąteczny w Parafii pod wezwaniem Świętego Jana Chrzciciela w Peterborough przy Kościele Our Lady of Lourdes Tegoroczne święta Bożego Narodzenia będą pierwszymi obchodzonymi przez parafian w nowym kościele.

Świąteczne Msze Święte:

24 grudnia w Kościele Our Lady of Lourdes w Peterborough odbędą się dwie Pasterki – pierwsza o godzinie 22:00 (Msza polsko-angielska) oraz druga o godzinie 24:00. 25 i 26 grudnia w Kościele Our Lady of Lourdes w Peterborough, Msze Święte odbędą się tak, jak w każdą niedzielę, czyli w godzinach. 12:30 i 19:15. Dodatkowo Msza Święta w Klubie Polskim o godzinie 10:30. Dokładne godziny Mszy Świętych w Wisbech i Spalding na stronie parafii: www.peterborough.tchr.org . Przypominamy, że od wtorku do piątku Msze Święte odbywają się o godzinie 19:00 w Kościele Our Lady of Lourdes, Welland Road, Dogsthorpe, Peterborough, PE1 3SP.

Lista niedzielnych mszy świętych:

Soboty, godzina 18:30 – Kościół Immaculate Conception & St. Norberts, 52 St. Thomas Road, PE11 2XX, Spalding 10:30 – Klub Polski, 63 Church Street, PE2 8HF, Peterborough 12:30 – Kościół Our Lady of Lourdes, Welland Road, PE1 3SP, Peterborough 16:30 – Kościół Our Lady & St. Charles, 69 Queen’s Road, PE13 2PH, Wisbech 19:15 – Kościół Our Lady of Lourdes, Welland Road, PE1 3SP, Peterborough Sprawy związane z Sakramentem Chrztu Świętego, Ślubu oraz wszelkie inne formalności można załatwiać w Kancelarii Parafialnej przy 189 Fletton Avenue, PE2 8DE, Peterborough (telefon: 01733 3355 2726). Kancelaria urzęduje we wtorki, środy i czwartki w godzinach od 18:00 do 20:00 oraz w soboty w godzinach od 14:00 do 16:00. Sakrament Chrztu Świętego udzielany jest w pierwszą i trzecią niedzielę miesiąca. Chęć ochrzczenia dziecka należy zgłaszać przynajmniej dwa tygodnie wcześniej. www.pmagazyn.pl | 11


Tanie kupowanie w Peterborough

Nasi niestrudzeni reporterzy postanowili przeprowadzić specjalnie dla Czytelników P Magazynu pewien nietypowy eksperyment. Otóż, za cel postawili sobie odnalezienie w sklepach w Peterborough ciekawych propozycji na prezenty świąteczne. Rzeczy, które są dobre jakościowo, świetnie wyglądają, są funkcjonalne i.. nie kosztują więcej niż 5 funtów. Niemożliwe? A jednak! Zapraszamy do skorzystania z naszych propozycji. Zwłaszcza, jeśli macie dużo podarunków do rozdania rodzinie i znajomym.

Czekoladki Thorntons

Jedna z najbardziej znanych na Wyspach firm produkujących słodycze, na Święta proponuje nam... Snowy Wonderland Selection Pack. Ten zestaw, złożony z pięciu czekoladowych elementów, może być dobrym rozwiązaniem, jeśli mamy np. dwójkę pociech do obdarowania.

£3.49

Sól do kąpieli Thai Spa Bath Salts

W sklepie Superdrug odnajdziecie pewien wyjątkowy i orientalny prezent świąteczny – tajską sól do kąpieli, w której skład wchodzi kwiat lotosu i orchidea. Oczyszcza umysł i ciało oraz działa uspokajająco.

£3.50

Srebrna ramka na zdjęcie John Lewis

Świeca

Ramka w kształcie serca będzie idealnym pomysłem na wyeksponowanie ulubionego zdjęcia (wymiar 10 x 10 cm). Do zakupienia w sklepie John Lewis.

Trafiony podarunek dla domostwa. Świeca w słoiku z grubego szkła, o zapachu cynamonowopomarańczowym, na pewno wprowadzi domowników w świąteczny nastrój. Do kupienia W Homebase.

£5.00

£4.99

Klipsy

W sklepie Miss Selfridge odnaleźliśmy doskonały prezent dla pań – kwiatowe klipsy w kolorze śliwkowym. Mogą być idealne do uzupełnienia kreacji na zabawę sylwestrową i cały późniejszy karnawał. Świetne w okresie wiosennym.

Kubek

Kubek ze wzorem geometrycznym. Nawiązuje do stylistyki świątecznej ale równie dobrze może być przeznaczony do użytku codziennego. Kubek do nabycia w sklepie John Lewis.

£2.00

£4.00

Adresy sklepów: Thorntons, 54a Queensgate Centre, Peterborough, PE1 1NH/Superdrug, 42,43 Flecher Square, Queensgate Centre, Peterborough, PE2 8R/John Lewis, Queensgate Centre, Peterborough, PE1 1NL/Miss Selfridge, 86 Queensgate Centre, Peterborough, PE1 1NS/Homebase, Padholme Road, Eastern Ind. Est, Peterborough, PE1 5XL

O zakupach świątecznych z nieco innej perspektywy… zapraszamy do przeczytania felietonu Anny Marii Nowakowskiej.

WISTOŚĆ RZECZY

Wielka i ustrojona choinka chlasnęła mnie po oczach w Tesco. A to dopiero 11 listopada. Co jest? Na szczęście jeszcze nie ośmielają się grać kolęd, ale to już kwestia kilku tygodni. Będzie wielka orgia kupowania, w której nie wezmę udziału. Ponieważ: Nie. Jestem. Zainteresowana. Nigdy nie byłam. I już nie będę. Moja postawa jest godna pogardy i aspołeczna. Ponieważ: Nikt nie pożywi się na mojej pazerności. Nikt nie zarobi na moim świątecznym szaleństwie. Na nic się nie zda wodzenie mnie na pokuszenie. Jestem strasznym człowiekiem. Gdyby wszyscy byli tacy jak ja, runęła by nasza cywilizacja oparta na konsumpcji i gromadzeniu. Co ja mówię?

SONDA

Ona by nawet nie powstała. Dalej siedzielibyśmy na drzewie, szamiąc banany i bujając się na gałęzi. Nie działa na mnie reklama. Nie wierzę w promocje i gratisy. Nie pociągają mnie wyprzedaże. Nic mnie nie obchodzą mody. Mam wszystko gdzieś. Nawet nie wiem gdzie. Ale – na miłość Prezesa – ktoś to wszystko musi kupić. Ktoś musi dać zarobić bliźnim. Dać zajęcie bliźnim. Inaczej wszystko się zawali. Jeśli wszyscy będą tacy podli jak ja, szlag trafi gospodarkę wolnorynkową. To powinno być zakazane, Ludziska. Takie bezczelne uchylanie się od obowiązku: Kupowania Gromadzenia Chcenia Równowaga ekonomiczna opiera się na próżności,

pazerności i rywalizacji. Na chceniu. Na pożądaniu. Na posiadaniu. Do nieprzytomności. Idźcie do centrów handlowych, już czas. Kupujcie. Kupujcie. Kupujcie. Nie bądźcie aspołecznym bydlęciem, weźcie kredyt na święta, dajcie zarobić bankowcom. Wesprzyjcie produkcję. Wzmocnijcie handel. Zasilcie monopol spirytusowy. Dzięki Waszemu oddaniu i poświęceniu wzrośnie dobrobyt bliźniego Waszego. Ogłaszam początek Wielkiego Świątecznego Zajoba. Ale na mnie nie liczcie, Ludziska.

W naszym świątecznym numerze pytamy:

Anna Maria Nowakowska

ILE PIENIĘDZY PRZEZNACZYSZ NA ORGANIZACJĘ ŚWIĄT?

Agnieszka

Michał

Jadwiga

Fletton

Yaxley

Wrocław

W tym roku udało nam się tak poukładać plany zawodowe i urlopy, że wyjeżdżamy z mężem i dziećmi do Polski. Po raz pierwszy, odkąd jesteśmy w UK, czyli od czterech lat. Musimy przygotować jakieś drobne upominki dla teściów i szwagierki z rodziną, czyli w sumie dla pięciu osób. Myślę, że zamkniemy się w 150 funtach. Kupimy też prezenty naszym dwóm synkom – kolejne 100 funtów. Na prezent dla męża nie mam jeszcze pomysłu. Do tego dochodzą koszty podróży – prom, paliwo czyli około 300 funtów, ale to już zostawiam mężowi. :) Mam tylko nadzieję, że całość nie przekroczy

12 | www.pmagazyn.pl

Zastanawialiśmy się nad wyjazdem do Polski albo do Francji, do siostry mojej narzeczonej. Ostatecznie wygrała Francja. Mam nadzieję, że prom i paliwo zmieszczą się w 250 funtach. Do tego prezent dla narzeczonej i synka to następne 150 funtów. Nie wiem jeszcze, ile przeznaczymy na prezent dla przyszłej szwagierki – mam nadzieję, że całość nie przekroczy 500 funtów. Nie musimy przygotowywać żadnego jedzenia, więc to, co uda się tu oszczędzić, przeznaczę na prezent świąteczny dla siebie – buty Timberland.

Nie mieszkam w Peterborough. Przyjechałam tu jedynie w odwiedziny do syna, zobaczyć synową i wnuki. Na Święta wracam do Polski, do Wrocławia. W tym roku wybieram się do córki, gdzie wszystko będzie już przygotowane. Zadbam jedynie o świąteczne upominki dla dwóch wnuczek i myślę, że 100 złotych powinno wystarczyć.


Angielskie święta Zapewne wielu z Was ma znajomych wśród Anglików w Peterborough i okolicach. Może nawet zostaliście zaproszeni do nich na święta? Poniżej opowiadamy, czym różni się angielskie świętowanie od naszego rodzimego, abyście nie byli zaskoczeni podczas wizyty czy podczas wzajemnego międzykulturowego dzielenia się świątecznymi wrażeniami. Nie ulega wątpliwości, że Wigilia nie jest w jakiś szczególny sposób celebrowana na Wyspach Brytyjskich. Anglicy spędzają ten dzień przede wszystkim na relaksie, nierzadko wypełnionym procentami i na przygotowaniach do najważniejszego dla nich, pierwszego dnia Świąt czyli Christmas Day. To wtedy właśnie, z samego rana, dzieciaki otwierają prezenty, niejednokrotnie umieszczone w tzw. Christmas stocking – wielkiej „skarpecie” świątecznej. Następnie wszyscy niecierpliwie czekają na punkt kulminacyjny dnia czyli Christmas lunch. To posiłek, w czasie którego podaje się najczęściej indyka nadziewanego różnymi warzywami lub pieczoną szynkę. Do tego obowiązkowo pieczone ziemniaczki, jak również gotowana brukselka, żurawina w różnych postaciach czy sos chlebowy. Po posiłku i deserze (o którym poniżej) – następuje błogie lenistwo, które trwa również przez drugi dzień Świąt (Boxing Day). Warto tylko pamiętać, że w pierwszy dzień Świąt, o godzinie 15.00, do narodu przemawia Królowa Elżbieta II (zgodnie z tradycją zapoczątkowaną przez króla Jerzego V w 1932 roku).

(jego wartość zależy od ceny crackersów lub hojności gospodarzy), kartka z jakimś żartem i papierowa korona, którą obowiązkowo należy włożyć na głowę.

Christmas pudding czyli świąteczny deser

Jemioła czyli całuśna tradycja

Przygotowanie tego jedynego w swoim rodzaju angielskiego przysmaku to cała ceremonia, która zaczyna się w ostatnią niedzielę września. Do sporej kamiennej misy należy wrzucić trzynaście składników, które symbolizują Chrystusa i dwunastu apostołów. A mianowicie są to: mąka, łój wołowy, migdały, trzy rodzaje rodzynków (raisin, currant i sultana), bułka tarta, cukier, jajka, rum, utarta marchewka, kandyzowane czereśnie i sok z cytryny. Wszystko należy wymieszać drewnianą łyżką, wykonując ruchu ze wschodu na zachód. To dla uczczenia trzech króli (zwanych w Anglii trzema mędrcami), którzy przybyli do Betlejem, by złożyć hołd Jezusowi. Każdy z członków rodziny musi choć raz zamieszać masę, nawet niemowlęta (z pomocą rodziców) – ponieważ to zapewnia powodzenie w nadchodzącym roku. Najlepiej wypowiedzieć wtedy w myślach jakieś życzenie – jeśli nikomu go nie zdradzimy – to na pewno się spełni. Zawartość misy zawija się w bawełniany materiał, gotuje na parze 5-6 godzin, a po zdjęciu z ognia – wkłada do spiżarki. Co tydzień należy pudding wyjąć, znowu zamieszać, dolać trochę rumu i ponownie odłożyć w zimne miejsce. Po trzech miesiącach jest gotowy. Z samego rana w pierwszy dzień świąt pudding jeszcze raz gotuje się na parze – tym razem przez 2-3 godziny. Wyjęty na półmisek, polany śmietaną i sherry (lub rumem), przybrany gałązką ostrokrzewu jeszcze gorący wjeżdża na stół. Gasi się wówczas światło, a alkohol i gałązkę podpala – widok prawdziwie niezwykły. Po chwili znowu zapalane są światła i można już delektować się smakołykiem.

Minced pie czyli jak wspomóc Mikołaja

Oprócz puddingu podaje się również babeczki nadziewane bakaliami. To małe okrągłe ciasteczka nadziewane specjalną masą – głównie ze smażonych rodzynków, pokrojonych drobno jabłek i skórki pomarańczowej. Kiedyś miały kształt owalny – dla upamiętnienia kolebki, w której sypiał w stajence Jezus. W okresie Bożego Narodzenia – od pierwszego dnia świąt do Trzech Króli – należy zjeść dwanaście takich ciasteczek. Ma to zapewnić powodzenie w przyszłym roku. W Wigilię dzieci stawiają jedną babeczkę z kieliszkiem sherry obok kominka. To dla świętego Mikołaja – aby mógł posilić się przed dalszą drogą.

Crackers czyli wybuchowe niespodzianki Po zjedzeniu puddingu i innych słodkości – nadchodzi czas na wystrzelenie crackersów. Crackers to długie na kilkanaście centymetrów rolki tektury, zawinięte w ozdobny papier. Ciągnięte za końce przez dwie osoby, strzelają ukrytym w środku kapiszonem. Po rozpadnięciu się zabawki na dwie części, oczom ukazuje się zawartość crackersa czyli drobny prezent

Yule log czyli dokładamy do pieca

Inny popularny zwyczaj to palenie w kominku polana w Wigilię Bożego Narodzenia. Polano to Wyspiarze nazywają Yule log (to także nazwa ciasta, przypominającego wyglądem to polano i podawanego w Święta). Obrzęd ten był początkowo kultywowany przez Wikingów, którzy – generalnie rzecz ujmując – byli dla Brytyjczyków niczym więcej jak uciążliwymi najeźdźcami (chociaż przez pewien okres czasu Wikingowie zasiadali na angielskim tronie). Wikingowie czcili w ten sposób najważniejszego ze swoich bogów, Thora.

Wieszanie w domu jemioły to zwyczaj pochodzący właśnie z Wysp Brytyjskich, wywodzący się prawdopodobnie z wierzeń druidów, dla których jemioła miała właściwości magiczne: chroniła przed złymi urokami, uzdrawiała i zapewniała płodność ludziom oraz zwierzętom. Oprócz tego, prawie wszyscy z nas wiedzą, że pod powieszoną jemiołą można domagać się otrzymania całusa. Bożonarodzeniowej gałązki jemioły nie wolno jednak wyrzucać prosto po świętach. Powinno się ją ususzyć i przechować cały rok, do następnych świąt, by jej magiczna moc mogła działać przez okrągły rok. W przeciwnym razie jej czar pryśnie. Zakochani pokłócą się, a przyjaźń się rozpadnie.

ABY ŁATWIEJ NAM BYŁO ZROZUMIEĆ ANGLIKÓW OPOWIADAJĄCYCH O SWOICH ŚWIĘTACH, PREZENTUJEMY PONIŻEJ KRÓTKI SŁOWNIK ŚWIĄTECZNY: a wish – życzenie All the Best! – Wszystkiego najlepszego! an angel – anioł borsch (beetroot soup) – barszcz Boxing Day – drugi dzień Świąt carol – kolęda carp – karp cheesecake – sernik Christmas – święta Bożego Narodzenia Christmas Eve – Wigilia Christmas pudding – typowe angielskie świąteczne ciasto Christmas song – świąteczna piosenka (np. „Jingle Bells”) Christmas supper – wieczerza wigilijna church – kościół custom – obyczaj Father Christmas – odpowiednik naszego Mikołaja, przynosi prezenty w czasie Bożego

Narodzenia w Anglii gift – podarunek Good luck! – Powodzenia! mass – msza Merry Christmas! – Wesołych Świąt! midnight mass – pasterka present – prezent Queen’s speech – orędzie królowej Santa Claus – Święty Mikołaj tinsels – świecidełka to decorate a Christmas tree – ubierać choinkę to send Christmas cards – wysyłać kartki świąteczne to share – dzielić to wish – życzyć tradition – tradycja turkey – indyk wafer (holy wafer) – opłatek

CHCIELIBYŚCIE ZŁOŻYĆ ŚWIĄTECZNE ŻYCZENIA SWOIM ANGIELSKIM SĄSIADOM, ZNAJOMYM CZY KOLEGOM Z PRACY? NIC PROSTSZEGO – PODPOWIADAMY, JAK TO ZROBIĆ: Merry Christmas & Happy New Year! (Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku!)

In the peaceful joys of Christmas, in the stars that shine above, in the wonder of the season, in the gift of God’s great love... may you find hope and promise that will fill this Christmas season with very special happiness for you! Merry Christmas and a Happy New Year! (W pełnej pokoju radości Świąt Bożego Narodzenia, w gwiazdach świecących w górze, w cudzie tego okresu, w darze wspaniałej Bożej miłości... obyś znalazł nadzieję i obietnicę, które wypełnią Tobie ten świąteczny czas wyjątkowym szczęściem! Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku!)

The magic of Christmas never ends and its greatest of gifts are family and friends… Best Wishes for a very Merry Christmas and a Happy New Year.

(Magia Świąt nigdy się nie kończy a ich największym darem są rodzina i przyjaciele. Najlepsze życzenia na Święta Bożego Narodzenia i Nowy Rok).

One shining start to make the world bright, One infant child on that wonderful night, One little prayer for those we hold dear, To bless you at Christmas and all through the year. (Jedna świecąca gwiazda, aby uczynić świat pogodnym, jedno dziecko w tą wspaniałą noc, jedna modlitwa za tych, których mamy blisko serca, aby pobłogosławić was na Święta i wciągu całego roku.)

I wish you the gift of Faith, the Blessing of Hope and the Peace of his Love at Christmas and always. (Życzę Tobie daru wiary, błogosławieństwa nadziei i spokoju Jego miłości na Święta i na zawsze.)

www.pmagazyn.pl | 13


KRONIKA LOKALNA Chcesz złożyć komuś życzenia, zaprezentować zdjęcia swoich pociech i bliskich, przekazać pozdrowienia, pochwalić się czymś interesującym? Kronika Lokalna jest do tego celu najlepszym miejscem! Piszcie do nas na adres: redakcja@pmagazyn.pl. Zgłoszenia w tym miesiącu przyjmujemy wyjątkowo do 9. grudnia.

Jagodzie, Michałowi i Filipowi Romaniak

Serdeczne gratulacje z okazji urodzin córeczki i siostry Hani – niech rośnie duża i zdrowa! Sąsiedzi :)

MAMIE

najlepsz EWIE I TAC IE RYSI e życzen ia z oka grudnio zji wszy OWI wych św stkich iąt. Z ok dla Taty az dużo zd rówka o ji urodzin urodzin raz spok y i imien oju in oraz po gody du y Mamy życzen . Na cha. No ia miłoś Ania i A i Wesoły c ndrzej ch Świą i t!

Księdzu Cezarowi Kraczkowskiemu

z okazji urodzin wiele łask Bożych w życiu duszpasterskim, mocy Ducha Świętego w słowach homilii oraz opieki Matki Boskiej w życiu codziennym życzy Redakcja Peterborough Magazynu

Filipow

i

Roma z okazji 4 urodz niak in – aby w szystkie fajne dni w żó łwim te m upływa pie ły, uśmiech by co dzień ał świat ca się do Ciebie ły. By n ig było po rannej p dy nie obudki i wiatr r ozwiew ał wszelki e smutk i! Maja z rodzica mi

ZICOM – Hannie, D O R M Y N A H C KO rkowi, oraz Braciom – A

– Mieczysławowi życzenia aćkowi Weber – Mateuszowi i M ym Roku w myślności Now po i t ią Św h yc Wesoł z mężem ostra Agnieszka życzy córka i si i synami

Wesołych Świąt dla Moniki, Julki i Maćka od Agnieszki I.

e watnym i Gruszcln życiu pry w i c ś o Krzyśkow ś w :) y ch klientó odzin pom r obry z okazji u samych d z a r o m y i zawodow

ne życzenia świątecz Najserdeczniejsze owy i Kamila – niech N dla Iwony, Majki a! olny od pech Rok 2011 będzie w

Najukochańszym Rodzicom

Janinie i Adamowi, ślemy życzenia spokojnych i pogodnych Świąt Bożego Narodzenia oraz wszelkiej pomyślności w nadchodzącym Nowym Roku 2011. Tato – wszystkiego najlepszego z okazji imienin! Wasze Dzieci 14 | www.pmagazyn.pl

Gdy pierwsza gwiazdka na niebie zabłyśnie, niech Cię aniołek ode mnie uściśnie. Na wigilijnym stole opłatek położy i w moim imieniu życzenia Ci złoży. Dla Miśka od Asiulki xxx


Wieści z Polskiej Szkoły Sobotniej W sobotę, 11. grudnia, w Central Park w Peterborough o godzinie 11.30, uczniowie Polskiej Szkoły Sobotniej im. Mikołaja Kopernika oraz Dogsthorpe School, będą śpiewać polskie oraz angielskie kolędy i zaprezentują krótkie przedstawienie mikołajkowo – bożonarodzeniowe. Podobnie, jak rok temu, uczniowie polskiej Szkoły zaśpiewają trzy polskie kolędy. Podkład muzyczny kolęd przygotuje nauczycielka rytmiki, pani Joanna Bernat. Uczniowie przybliżą również okoliczności narodzin Jezusa. Nie zabraknie również Trzech Królów oraz Józefa i Maryi. Uczniowie śpiewający kolędy przebrani będą za świętych Mikołajów. O przygotowanie krótkiego występu, szkoła została poproszona przez organizację „Friends of Central Park”. Jest to zrzeszenie współpracujące z City Council, które organizuje koncerty i imprezy w Central Park.

Zainteresowanych serdecznie zapraszamy! W Central Library z okazji 11. Listopada i obchodzonego w Polsce Święta Niepodległości, uczniowie Polskiej Szkoły przygotowali wystawę, która była dostępna dla zwiedzających przez okres dwóch tygodni począwszy od dnia 9 listopada. Wystawa została przygotowana przez uczniów Polskiej Szkoły Sobotniej w Peterborough (najstarsze grupy, tzn. kl. 4 – 6 szkoły podstawowej i klasa 1 gimnazjum). Uczniowie zaprezentowali wykonane przez siebie prace plastyczne: wizerunki Józefa Piłsudskiego,

Wieści z chóru Cantus Polonicum Miło nam poinformować, że w dniu 12 grudnia o godzinie 15.00 w Kościele St. Peter & All Souls (Park Road, PE1 2RS, Peterborough), odbędzie się koncert kolęd. Angielska parafia do wspólnego koncertowania zaprosiła chór Cantus Polonicum oraz polski zespół Stodoła. Każdy z zespołów zaprezentuje po jednej polskiej kolędzie. Ponadto, o godzinie 16:30 na Catedral Square w centrum miasta, odbędą się wspólne modlitwy i śpiewy z towarzyszeniem świec oraz z udziałem mieszkańców miasta i przedstawicieli Kościoła. Serdecznie zapraszamy! Z innych wieści, chór poszukuje chętnych do dołączenia do jego składu. Jeżeli kochasz muzykę i śpiew, przyjdź na próbę, posłuchaj jak śpiewamy i wstąp w nasze szeregi. Każda osoba mile widziana, a zwłaszcza głosy męskie. Jeżeli jeszcze nie jesteś zdecydowany – to w grudniu będziemy śpiewać kolędy w miejscowych kościołach. Może jak posłuchasz, spodoba ci się i zechcesz zasilić naszą grupę? Zapraszamy! Kontakt: 07731334638.

mapę Polski z roku 1918, polskie symbole narodowe oraz angielsko-polskie teksty wyjaśniające wydarzenia związane z dniem 11. listopada. To pierwsza (i miejmy nadzieję nie ostatnia) wystawa przygotowana przez Polską Szkołę. Zwykle pracownicy biblioteki skupiali się na świętach w angielskim kalendarzu. W związku z tym, iż współpraca między Central Library i Polską Szkołą się rozwija, dyrekcja tej placówki postanowiła otworzyć się i zrobić coś, co przyciągnie więcej Polaków, a jednocześnie dzięki tego typu przedsięwzięciom stali bywalcy biblioteki będą mieli okazję dowiedzieć się czegoś więcej o świętach obchodzonych przez inne społeczności Peterborough. Chcielibyśmy również poinformować o tym, że została już zakupiona całość polskich książek, które przy pomocy czytelników Magazynu oraz rodziców uczniów zostały zamówione w ubiegłym miesiącu.

Świąteczny Pulse8 Oj będzie się działo w naszym ulubionym klubie w okresie świątecznym! Pierwsza dobra wiadomość jest taka, że Klub będzie otwarty podczas trzech dni świątecznych tj. 24, 25 i 26. grudnia. Można będzie wytańczyć wszystkie kalorie, które zjadło się na kolację wigilijną i później. Po drugie – Klub zaprasza na świętowanie sylwestrowe. Wystarczy odpowiednio się wystroić, przyjść do Klubu i bawić się prawie do białego rana. I żeby tego było mało, Pulse8 będzie ponownie gościć na swoich parkietach DJ Hazela, który powoli staje się nadwornym DJem Klubu. Dla tych wszystkich, którzy słyszą jednak o nim po raz pierwszy, małe wprowadzenie do tematu (zaczerpnięte ze strony internetowej DJ Hazela): DJ Hazel, czyli mgr Michał Orzechowski, urodzony w 1980 r. Z muzyką zetknął się już od najmłodszych swoich lat bo już jako 7-letnie dziecko został zapisany do podstawowej szkoły muzycznej. Za początek kariery uważa rok 1998, ponieważ od tego czasu zajął się miksowaniem nagrań. Po trzech miesiącach grania w klubach warszawskich zdobył pierwsze Mistrzostwo Polski DMC w kategorii„MIKSOWANIE DO TAŃCA”. Rok później powtórzył ten sukces zdobywając już wtedy tytuł „MASTER DJ DMC”. W roku 2001 startował w Mistrzostwach Europy DJ-ów w Niemczech. Tam właśnie zaprezentował swoje umiejętności techniczne. Rywalizował z osiemdziesięcioma DJ-ami z całej Europy. Zajął drugie miejsce w tym konkursie i udowodnił, że w Polsce też są DJ-e na skalę światową. Ma za sobą występy z największymi gwiazdami świata muzyki. Do najważniejszych jednak zalicza: DJ TONKĘ, ATB, czy DJ TIESTO. Najważniejszymi osobami w klubie dla niego są sami klubowicze, dlatego jego sety są układane 100% dla nich, aby dać maksimum satysfakcji i zabawy. Przy jego muzyce nie da się ustać spokojnie, a zabawa na długo pozostaje w pamięci. Gustuje głównie w klimatach House, Elektro house, Progresive house, Trance, Hard trance, Hardstyle, Techno. Jego możliwości techniczne nie znają granic (DJ-e nazywają go „Najszybsze Ręce Europy”). Na imprezach nikt się nie spodziewa, co za chwilę wymyśli i jaki remix na żywo zrobi. Uwielbia zaskakiwać miksami ludzi, a czasami nawet samego siebie.

Pulse8, Geneva Street, Peterborough, PE1 2RS, tel.: 01733562601, kom.: 07926252818, info@pulse8club.co.uk www.pulse8club.co.uk, www.pmagazyn.pl | 15


KONKURS FOTOGRAFICZNY Każdy z nas ma w domu zdjęcia, które śmieszą, bawią, zadziwiają lub wywołują inne emocje. Zdjęcia, które mają to wyjątkowe ‘coś’. Przyszedł czas, Drodzy Czytelnicy, aby się nimi pochwalić! Powoli kończymy już konkurs, który ogłosiliśmy w październikowym wydaniu P Magazynu. Przysyłajcie do nas Wasze ulubione fotki na adres: redakcja@pmagazyn.pl z dopiskiem KONKURS. Wszystkie otrzymane fotografie opublikujemy na naszych łamach – a autora najlepszego zdjęcia nagrodzimy wielofunkcyjnym telewizorem LCD*! Na zgłoszenia czekamy już tylko do 10 grudnia. Ekspertem oceniającym zdjęcia będzie nasz dobrze znany fotograf Piotr Budakiewicz. Zapraszamy do wspólnej zabawy! *Telewizor LCD full HD, 22 cale z wbudowanym DVD,

Poniżej tylko niektóre z fotek, czytnikiem kart, wejściem USB, HDMI, systemem DIVX które zostały już przysłane do naszej redakcji.

HOROSKOP

KOZIOROŻEC 22 grudnia – 19 stycznia Koziorożce wiecznie narzekają na kręgosłup. Nie można im ufać – gadają o wszystkim na prawo i lewo. Jeżeli przyjedzie im wystąpić publicznie, uciekną z krzykiem. Są chłodne, a swoją niespożytą energię wyładowują na laleczkach Voo Doo. Bardzo mało mówią. Jeżeli ktoś chce wyciągnąć od nich jakąś informację, będzie musiał się nieźle namęczyć, a i tak nie dowie się wszystkiego. Ich inteligencja pozostawia wiele do życzenia – jeżeli robią karierę to raczej w kamieniołomach, bo tężyzny fizycznej im nie brakuje. Kobiety są szczególnie silne, dlatego często zostają starymi pannami. Lubują się w innych Koziorożcach, Pannach, Bykach i Rybach. Panny ślinią się na ich widok, a Koziorożce załatwiają je jednym spojrzeniem.

KOBIETA KOZIOROŻEC

Kobieta Koziorożec, gdy się ją ugryzie, jest cierpka i raczej twarda. Gdy dojrzeje – staje się nieprzystępna i szybko rdzewieje nieużywana. Jeżeli się na coś uprze, dopina swego. Nie musisz chować przed nią swojego męża – nic mu z jej strony nie grozi.

MĘŻCZYZNA KOZIOROŻEC

Mężczyzna Koziorożec nie lubi wychodzić z domu i niechętnie zamienia zdeptane kapcie na nowe. Zblazowani oglądają wszystkie seriale, nawet te najgłupsze. Jeżeli usidlisz Koziorożca, licz się z tym, że nigdy nie usłyszysz wyznania miłosnego. Zaliczy pierwszy strzał w młodości, który zazwyczaj jest jego ostatnim.

HUMOR - Knock, knock! – Who’s there? – Mary. – Mary who? – Marry Christmas!

IKEA Choinka składana: – Szkielet – 1 szt, – Gałązki – 46 szt, – Igły – 13543 szt, – Klej montażowy – 3 litry.

- Kochanie, co byś powiedział, gdybyśmy wzięli ślub w Boże Narodzenie? – Daj spokój! Po co mamy sobie psuć święta? Mały Giovani, który jest synem szefa sycylijskiej mafii, pisze list do św. Mikołaja: „Mikołaju! Jak z pewnością wiesz, przez cały rok byłem grzeczny i sprawiłbyś mi wielką przyjemność przynosząc kolejkę elektryczną”. W tym momencie koło pokoju chłopca przechodzi ojciec, więc mały Giovani zaczyna pisać list od nowa: „Mikołaju, byłem grzeczny, więc przynieś mi dwie kolejki elektryczne”. Ojciec chłopca wchodzi do środka z kilkoma mafiosami, więc Giovani zaczyna pisać list po raz trzeci: „Mikołaju, jeśli chcesz jeszcze kiedykolwiek zobaczyć swoją matkę...” Ksiądz chodzący po kolędzie, dzwoni do drzwi mieszkania. – Czy to ty, aniołku? – pyta kobiecy głos zza drzwi. – Nie, ale jestem z tej samej firmy! Po świętach Bożego Narodzenia. Rozprawa w sądzie: – Dlaczego chcę się pan rozwieść z żoną? – Bo daje mi do jedzenia: barszczyk z uszkami,

16 | www.pmagazyn.pl

- Szczęśliwego Nowego Roku! – Zwariowałeś, w lutym? – To już luty? Cholera, jeszcze nigdy nie wracałem tak późno z Sylwestra...

śledzia, karpia, karpia, kluski z makiem... – Proszę pana, przecież wszyscy na Wigilię jedzą takie potrawy! – Możliwe, ale ona przyrządza mi je codziennie od siedemnastu lat! Na Biegunie Północnym spotykają się dwaj Święci Mikołajowie. – Dlaczego jesteś taki smutny? – Bo w tym roku znów wypadło na mnie, że mam roznosić prezenty w Polsce. – Przecież Polacy to wspaniali ludzie! – Możliwe, ale jak wrócę od nich, to znów przez cały rok będę miał kaca! Przyjaciel pyta Nowaka: – Jak minęły święta? – Wspaniale! Żona serwowała mi same zagraniczne potrawy. – Jakie? – Barszcz ukraiński, fasolkę po bretońsku, pierogi ruskie i sznycel po wiedeńsku z kapustą włoską. Biznesmen przed świętami Bożego Narodzenia mówi do żony: – Kochanie, co mam ci kupić na gwiazdkę? – Może być jakiś drobiazg. Najlepiej jakieś małe BMW do jazdy po mieście!


KĄCIK MOLA KSIĄŻKOWEGO Na początek, miło nam jest poinformować, iż w wyniku losowania darmowe pozycje książkowe z ubiegłego wydania P Magazynu otrzymują: pani Joanna Kaczmarek i pani Monika Szteblich. Gratulujemy w imieniu swoim oraz fundatora nagród – Księgarni POLBOOKS (1328 Duke Street, G31 5QG Glasgow, tel. 0141 2588 066, www.polbooks.co.uk). Na następną turę zabawy zapraszamy już w styczniowym numerze. A teraz, w myśl panującej wszędzie atmosfery bożonarodzeniowej, przyjrzyjmy się bliżej książkom, które w mniejszym lub większym stopniu traktują o tematyce świątecznej i po które warto sięgnąć właśnie w grudniu.

Opowieść Wigilijna Charles Dickens Chciwy i zgorzkniały kupiec jest chyba jedynym człowiekiem w całym Londynie, który nie czeka z radością na święta. Siedzi właśnie w swym ciemnym mieszkaniu, liczy pieniądze i nie wie, że w tym roku odwiedzą go niezwykli goście: trzy duchy, dzięki którym zmieni się jego życie i stosunek do ludzi... Pełna ciepła, wielokrotnie filmowana i nieodmiennie wzruszająca Dickensowska baśń o dobru, życzliwości i cudzie Wigilii.

Noelka Małgorzata Musierowicz

ks. Jan Twardowski

Akcja powieści rozgrywa się w wigilię Bożego Narodzenia, a jej główna bohaterka Elka, rozpieszczona przez ojca, dziadka i wuja, w wieku siedemnastu lat dochodzi do wniosku, że bynajmniej nie wszyscy mężczyźni na świecie darzą ją bezkrytycznym uwielbieniem i skłonni są do ulegania jej woli. Ten jeden dzień poczyni wielkie zmiany w egoistycznej osobowości Elki. Czy to za sprawą Terpentuli, czy Tomcia (wigilijnego Gwiazdora), czy też rodziny Borejków albo innych życzliwych w wigilijny wieczór ludzi, w Elce zachodzi zmiana, i to zmiana na lepsze.

Teksty księdza Jana, poruszające głębią refleksji, uczą dorosłych przeżywać Boże Narodzenie, tak, aby nie zatrzymali się na etapie tkliwych wspomnień z dzieciństwa. Pomagają przemyśleć Dobrą Nowinę, otworzyć się na Boga, zaufać Mu.

Boże Narodzenie w Lost River

Kilka myśli na Boże Narodzenie

Szpieg na Boże Narodzenie David Morrell

Przewrotny, napisany z poczuciem humoru thriller wykorzystujący motyw Bożego Narodzenia. Santa Fe, Nowy Meksyk. Na ulicach kłębi się tłum przechodniów, w powietrzu czuć świąteczną atmosferę. Paul Kagan, znakomity podwójny szpieg, nie ma powodów do radości. W rękach Paula znajduje się klucz do pokoju na Środkowym Wschodzie, niewielkie zawiniątko, od którego mogą zależeć losy świata. Uciekając przed prześladowcami, Kagan trafia do opuszczonego, stojącego na przedmieściach budynku. Okazuje się, że nie jest jedynym człowiekiem szukającym schronienia w tym miejscu...

Flannie Flagg

Amerykańska wersja „opowieści wigilijnej”; ciepła, wzruszająca historia o zwyczajnym życiu ludzi z małego prowincjonalnego miasteczka i uzdrawiającej mocy przyjaźni, wiary i nadziei. Jej pozytywne przesłanie niezawodnie wprawi czytelnika w dobre samopoczucie.

Nasze Polskie Wigilie praca zbiorowa

Czy chcielibyście spędzić wieczór wigilijny w towarzystwie wspaniałych autorów, z których każdy opowie Wam niepowtarzalną historię, przesyłając pełne optymizmu i dobroci świąteczne przesłanie? Wojciech Cejrowski uraczy Was gawędą o zamorskich Wigiliach. Jan Góra namaluje Wam górzystą krainę jamneńską, gdzie wedle wiarygodnych źródeł narodził się Pan Jezus. Małgorzata Kalicińska ugości Was w Rozlewisku rozświetlonym płomieniami tradycji. Legendarna piosenkarka Urszula Sipińska nie tylko zaśpiewa cudownie tradycyjne kolędy, ale opowie Wam o radości, jaką daje zaproszenie do wigilijnego stołu niespodziewanego gościa.

Czy już wiecie, jakie jest hasło naszej grudniowej krzyżówki? Jeśli tak, to przyślijcie je do nas emailowo na adres: redakcja@pmagazyn.pl Czekamy do 9. grudnia!

DO WYGRANIA ŚWIĄTECZNE ZESTAWY UPOMINKOWE ufundowane przez: Oriflame Cosmetics – Patrycja Patenko, +44 7889896600, Join_oriflame@yahoo.com

www.oriflame-opportunity.info

www.pmagazyn.pl | 17


ZAPRASZAMY DO UMIESZCZENIA

BEZPŁATNYCH OGŁOSZEŃ DROBNYCH NA ŁAMACH PETERBOROUGH MAGAZYNU.

Nasza gazeta wydawana jest w trybie miesięcznym – kolejne numery dostępne będą każdego pierwszego dnia miesiąca.

Na ogłoszenia będziemy zatem czekać do 15. dnia poprzedniego miesiąca.

R

E

Innymi słowy, jeżeli chcesz umieścić anons w naszym styczniowym numerze – należy się do nas zgłosić najpóźniej do 15. grudnia. Zgłoszenia otrzymane przez naszą redakcję po dniu piętnastym danego miesiąca – nie będą mogły być opublikowane na czas. Nie mamy zamiaru K L A M A limitować ogłoszeń, jeśli chodzi o ilość słow. Będzie zatem można na przykład opisać sprzedawany lub poszukiwany przedmiot dowolną liczbą wyrazów. Jako bezpłatne

R

E

ogłoszenie drobne traktowany będzie każdy anons o niekomercyjnej sprzedaży, kupnie, zamianie, wymianie czy oddaniu za darmo danej rzeczy/produktu. Firmy czy usługodawcy, zainteresowani umieszczeniem swojej reklamy właśnie na Tablicy Ogłoszeń – będą mieli taką szansę. Obowiązywać jednak będzie preferencyjna cena. Po więcej szczegółów prosimy pisać na adres: redakcja@pmagazyn.pl.

JAK ZGŁOSIĆ OGŁOSZENIE DO PUBLIKACJI? - Ogłoszenie można przesłać drogą e-mailową: redakcja@pmagazyn.pl. Prosimy nie zapomnieć o podaniu swoich danych kontaktowych do umieszczenia w reklamie.

CHÊTNIE KUPIÊ

takt e-mailowy: używane polskie książki. Kon m. il.co gma annace3@

K

L

A

M

A


E

K

L

A

M

AMATORSKIE RADIO PETERBOROUGH

R

POSZUKUJEMY KANDYDATÓW

?

Tel: 07525210634

Chcesz zaangażować się w działalność amatorskiego radia internetowego?

VIOLET TRANSPORT Transport-Przeprowadzki UK & EU

KONKURENCYJNE CENY SZYBKO I SOLIDNIE

Tel:07834225439

KOMPLEKSOWE ZABIEGI NA TWARZ ZABIEGI NA CIAŁO ZABIEGI Z UŻYCIEM NOWOCZESNEJ APARATURY STYLIZACJA PAZNOKCI I INNE... SPRZEDAŻ PROFESJONALNYCH KOSMETYKÓW FIRMY CLARENA

Tel.07935696349

A



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.