Rok XXIII nr 29 (1259) | 21 GRUDNIA 2017 | Bezpłatnie | ISSN 2450-6850 | www.poludnie.com.pl | www.facebook.com/Poludnie.Gazeta | https://twitter.com/PoludnieGazeta
W numerze:
Głos Głos warszawiaków warszawiaków
Danuta Stankiewicz świątecznie - 2 Kiedy skarpa zsunie się do Wilanowa - 3 Jeść z umiarem - 8 Miód ma się scukrzyć - 10 Niedouczeni sędziowie -11 Czy Patryk Jaki zna swoje uprawnienia - 15
Stół miłości Miejscem łączącym wspólnotę osób stanowiących rodzinę jest w domu stół. Bardzo istotne jest spotykanie się przy wspólnym posiłku w miarę możliwości. Jeśli nie dbamy o to i nie mamy na to chęci, to znak, że rozluźniają się wzajemne więzi. W domu, w którym uwidacznia się brak wspólnoty stołu, ludzie zaczynają cierpieć na różne głody. W dzisiejszych czasach ginie wartość stołu domowego, ponieważ usunięto go i zastąpiono ławą, która zwykle nie stoi w centralnym miejscu. Wspólnotę rodziny gromadzącą się przy stole zniszczyły też telewizor i internet. Zamiast krzeseł są fotele ustawione w jednym kierunku, bo domownicy patrzą nie na siebie, tylko na ekran. Jest tak jak w kinie, a w kinie nie ma wspólnoty osób; są tylko ludzie, którzy siedzą obok siebie.
Przy stole wszyscy zwróceni do siebie twarzami w naturalny sposób dzielą się radościami i troskami, lepiej się poznają, szczerze ze sobą rozmawiają. Przy stole uczymy się dzielenia się chlebem, miłości, wzajemnej życzliwości, wdzięczności za pracę, a także prowadzenia zwykłej rozmowy czy dyskusji. Stół znakomicie zbliża ludzi do siebie i umacnia relacje między nimi w domu, który powinien być miejscem miłości i pokoju, zaufania i zrozumienia, czułości, przebaczenia i pojednania. Przywracajmy wartość stołu, do czego dobrą okazją są te Święta. Niech wigilijny stół z opłatkiem uczy nas serdecznego bycia razem. o. Kazimierz M. Lorek proboszcz Parafii pw. Św. Antoniego Marii Zaccarii prowincjał barnabitów
Andrzej Rogiński Urodzony w Krakowie, 1946 r. Mieszka na Ursynowie od czerwca 1979 r. Dziennikarz. Pracował m.in. w redakcjach „Standar Młodych”, „Pasmo”. Od 1 kwietnia 1994 r. jest wydawcą i redaktorem naczelnym „Południa”.
Historia Ursynowa Historia Ursynowa Andrzej Rogiński
Właśnie odebrałem z drukarni moją książkę „Historia Ursynowa. Okiem dziennikarza”. Dzielnica, w której mieszkam obchodzi swoje czterdziestolecie. Mieszkam w niej od 1979 r. i pamiętam pionierskie lata budowy Ursynowa blokowego, zabiegów o szkoły, przedszkola, telefony, komunikacje autobusową. W walce o standard zamieszkania uczestniczyło kilkaset osób działających społecznie w jedynej wówczas spółdzielni mieszkaniowej „Ursynów”. Więzi sąsiedzkie ludzi, którzy napłynęli z różnych stron, związywały się nie tylko wśród spółdzielców ale także wśród ludzi aktywnych we wspólnotach parafialnych. Na tym
OBRAZ „POKŁON TRZECH KRÓLI” FRANCISZKA MAŚLUSZCZAKA
Życzymy niezapomnianych Świąt Bożego Narodzenia, chwili wytchnienia od codzienności, radości wśrd najbliższych. Nowy Rok niech przyniesie Państwu Dużo zdrowia i wielu sukcesów. Zespół Redakcji Południe
Dzielny lekarz
okladka poczatek.indd 20-22
ANNA TOMASIK – Wyrok Sądu z 15 września 2017 r. jest sprawiedliwy… ale czuję wielkie rozgoryczenie, dlaczego spór z NFZ trwał 7 lat, a przed sądem dokładnie 6 lat!!! Kto zwróci mi ten czas i zdrowie? – mówi Stanisław Rubkiewicz, lekarz z zakresu kardiologii i chorób wewnętrznych oraz prezes Fundacji Pomocy na Rzecz Żołnierzy AK i kierownik Specjalistycznej Przychodni Lekarskiej Fundacji Armii Krajowej przy
ul. Mariańskiej 1 w Warszawie. Jest szczęśliwy, że jego wieloletni spór z Narodowym Funduszem Zdrowia wreszcie się zakończył i chętnie by wyjechał odpocząć, ale nie może przecież zostawić pacjentów. Oni są dla niego najważniejsi. O tej batalii pisaliśmy także na łamach „Południa” (nr 11 z 10 czerwca 2015 r.; nr 10 z 7 kwietnia 2017 r.; nr 24 z 21 września 2017 r.). Mieliśmy przekonanie,
że Stanisław Rubkiewicz stoi po jasnej stronie. Lekarzowi najpierw zarzucono wypisywanie zbyt dużej ilości leków dla inwalidów wojennych i bałagan w prowadzeniu kart historii chorób pacjenta, za co ukarany został kwotą 50 tysięcy złotych i to bez możliwości odwołania się od decyzji! Po następnej kontroli przyszła… pochwała od dyrektora NFZ z Mazowieckiego Oddziału Wojewódzkiego w War-
szawie. Kilka lat później kontrola przeprowadzona przez NFZ znowu wykazała… nieprawidłowości! Ironia losu? Tym razem „Wielki Brat” stojący na straży zdrowia obywateli RP zakwestionował wypisywane przez dr. Stanisława Rubkiewicza recepty na leki refundowane i rzekomo bezprawnie przez niego zaordynowane. Lekarz zakwestionował jednak prawidłowość przeprowadzonej kontroli. dokończenie na stronie 14
Historia Ursynowa Okiem dziennikarza Andrzej Rogiński
Andrzej Rogiński Urodzony w Krakowie, 1946 r. Mieszka na Ursynowie od czerwca 1979 r.Dziennikarz. Pracował m.in. w redakcjach „Sztandar Młodych”, „Pasmo”. Od 1 kwietnia 1994 r. jest wydawcą i redaktorem naczelnym „Południa”.
2018
2017-12-04 10:12:02
gruncie powstawał potencjał obywatelski. Rozwój tej dzielnicy zawdzięczamy jej aktywnym mieszkańcom, ustawowym warunkom dla funkcjonowania samorządu terytorialnego oraz uruchomieniu metra. Aktywnie uczestniczyłem w zachodzących przemianach. Z myślą o ludziach, którzy zabiegali o dzisiejszy kształt Ursynowa, a także o ich dzieciach i wnukach przygotowałem te książkę. Książkę zakupił Burmistrz Ursynowa, aby móc ją rozdawać w nadchodzących miesiącach. Andrzej Rogiński
2
www.poludnie.com.pl
POŁUDNIE - Głos warszawiaków
Miałeś chamie złoty róg… BOGDAN ŻMIJEWSKI
Na nadchodzące święta Bożego Narodzenia życzymy wszystkim mieszkańcom Ursynowa zdrowia, radości i niezapomnianych chwil spędzonych w gronie najbliższych, a w nowym 2018 roku wszelkiej pomyślności oraz prawa do demokratycznych wyborów.
Tomasz Urzykowski z „Gazety Wyborczej” w artykule „Ostał im się jeno głaz” nazwał bambulcem kamień stojący na dziedzińcu urzędów Wojewody Mazowieckiego i Prezydenta Warszawy z tablicą poświęconą śp. Lechowi Kaczyńskiemu - prezydentowi Warszawy. To celowo bardzo chamskie sformułowanie. Autor wprowadził w błąd opinię publiczną twierdząc, że obelisk ten jest nielegalny w kontekście prawa budowlanego i ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami. To jest celowa manipulacja, bo nie wierzę, że Tomasz Urzykowski miał kłopoty z rozumem, że nie czytał lub nie zrozumiał przepisów. Uważa on, że na realizację obelisku była potrzebna zgoda konserwatora zabytków, bo teren wokół budynku Urzędu Miasta i Wojewody jest objęty ochroną konserwatorską. A to nieprawda. Do rejestru zabytków wpisano
jedynie budynek i teren, ale tylko pod budynkiem. Dziennikarz w innych artykułach żądał, by na taki obelisk była zgoda na budowę, ale nie zauważył, że na małą architekturę nie jest potrzebne nawet zgłoszenie. Dziennikarz „Gazety Wyborczej” krytykuje też Wojewodę Mazowieckiego za remont podwórca, mimo iż Konserwator Zabytków projekt zaopiniował pozytywnie. W szczególności oskarża Wojewodę o bezprawne usunięcie drzew, bo bez zgody Konserwatora, a tu przecież nie była potrzebna taka zgoda, bo teren – przypominam - nie jest w rejestrze zabytków. Na koniec, chcąc złośliwie opisać projekt podwórca, posadzone krzewy nazwał wątłymi krzaczkami bukszpanu, a nie zauważył szpalerów cisowych i grabowych. Ani słowa w artykule o odnowieniu pięknej elewacji i powiększeniu chłonno-
ści parkingu i że plac pojaśniał i stał się wytworny. Tak jest, gdy dziennikarzem kierują emocje. Gubi wtedy rzetelność relacji i zdrowy rozsądek, czym naraża się na śmieszność wśród osób zorientowanych. Publikacja Tomasza Urzykowskiego, jak z tego wynika, miała zdys-
kredytować odnowę dziedzińca wraz ze znajdującym się na nim głazem z tablicą pamięci. Moim zdaniem to, czego na placu zabrakło, to wydzielenia innym kolorem kostki miejsc do parkowania i kilku drzew więcej, a te posadzone mogłyby być większe. FOT. ANDRZEJ ROGIŃSKI
Świątecznie z Danutą Stankiewicz Szał przedświątecznych zakupów trwa. W centrach handlowych aż roi się od poszukujących dla najbliższych oryginalnych podarunków pod choinkę. W jednym z nich spotykam popularną piosenkarkę, kolorowego anioła polskiej estrady - Danutę Stankiewicz. Pomiędzy półkami z bombkami i ozdobami bożonarodzeniowymi artystka opowiada o tradycjach świątecznych panujących w jej domu, ulubionych potrawach wigilijnych i wspomnieniach z dzieciństwa. - Boże Narodzenie. Jakie są Twoje pierwsze skojarzenia i wspomnienia związane z tymi świętami? - Zielone żywe drzewko, jodła lub świerk, przyozdobione mnóstwem kolorowych świecidełek, pod którym znajdujemy prezenty. Obecnie preferuję sztuczne choinki. W dzieciństwie z bratem i tatą ubieraliśmy choinkę, wcześniej robiąc wspólnie łańcuchy z kolorowego papieru. Na choince wieszaliśmy nie tylko bombki, ale i cukierki, jabłka oraz ciasteczka, które piekła mama. Mama królowała w tym czasie w kuchni, więc my, dzieciaki, staraliśmy się jej nie przeszkadzać. Pamiętam, że w całym domu unosił się wtedy zapach tych wszystkich potraw zmieszany z zapachem lasu. W ogóle Boże Narodzenie kojarzy mi się z rodzicami. Niestety, mamy już nie ma, więc i te święta straciły nieco swój urok.
Zdrowych i radosnych
Świąt Bożego Narodzenia
- Gdybyś miała napisać piosenkę o swoich najpiękniejszych świętach? - Nigdy nie „popełniłam” żadnego tekstu piosenki, ale myślę, że w tym przypadku byłaby to bardzo dłuuuga piosenka (śmiech). Święta namalowane wyobraźnią, emocjami i wspomnieniami dziecka. To już lepiej jak opowiem Ci o tym, a ty napiszesz piosenkę! Miałam wtedy 5, może 6 lat. Rodzice, dziadkowie, wspólne wigilijne biesiadowanie i śpiewanie kolęd,
życzy
ul. Rzymowskiego 37 ul. Białobrzeska 13 przy Opaczewskiej al. Komisji Edukacji Narodowej 99
i z dala od wielkomiejskiego zgiełku? - O nie! Te święta mają w sobie coś niezwykłego i magicznego, i nie wyobrażam sobie celebrować je poza rodzinnym domem. Boże Narodzenie kojarzy mi się z rodziną i domem. To czas integracji z bliskimi, czas wyciszenia i powiedzenia sobie „stop” w tej pogoni za niczym. Na co dzień zabiegani i zapracowani niewiele czasu poświęcamy najbliższym, a kontakty z nimi często ograniczają się do rozmów telefonicznych. Zauważyłam, że młode pokolenie nie przywiązuje już takiego znaczenia do tradycji. I to jest smutne. - Dziękuję za rozmowę i życzę w imieniu swoim i Czytelników „Południa” spokojnych, radosnych świąt i wielu prezentów pod choinką! Rozmawiała: Anna Tomasik
Stół spotkań
i pomyślnego
Nowego Roku 2018
a potem szelest rozpakowywanych prezentów. Znalazłam wtedy pod choinką wymarzona lalkę z warkoczami. Byłam przeszczęśliwa! Tego wieczoru wybraliśmy się też na rodzinny spacer. Za oknem panowała sroga zima, było mnóstwo śniegu, a my z bratem opatuleni mieliśmy dodatkową frajdę, bo tata ciągnął nas na saniach udając przy tym… renifera! - Jakie dania przygotowujesz na wigilijną wieczerzę? - Kiedyś obowiązkami w przygotowaniu potraw świątecznych dzieliłyśmy się z mamą. Zawsze jest postna kapusta, zupa grzybowa, kluski z makiem, pierogi z kapustą i grzybami, karp smażony i w galarecie, barszczyk czerwony z uszkami oraz kompot z suszonych owoców i ciasta: makowiec, sernik. Jak widzisz, wszystko zgodnie z tradycją dań bożonarodzeniowych. - Nie myślałaś, żeby Boże Narodzenie choć raz spędzić poza domem, gdzieś pod palmami
ANDRZEJ ROGIŃSKI
1116 mieszkańców Ursynowa Północnego oddało swoje głosy na Stół spotkań – projekt w budżecie partycypacyjnym. Ten zwycięski pomysł zostanie zrealizowany w 2018 r. Frontem do fontanny przed kościołem pw. Wniebowstąpienia Pańskiego, a zarazem tyłem do trawnika parku Jana Pawła II staną ozdobne ławki wraz ze stołami. Żeliwne ,wypełnione drewnianymi deskami. Będzie więc można wygodnie przysiąść, rozłożyć książkę czy przewinąć dziecko. Jakże miło jest spoglądać
na fontannę, która po zmierzchu mieni się kolorami! Mieszkańcy będą mogli spotykać się przy stołach na terenie placu publicznego, aby realizować potrzeby towarzyskie, kulturalne, obywatelskie, edukacyjne. Grupy mieszkańców, organizacje pozarządowe, parafia, urząd będą mogli organizować spotkania, jakże potrzebne dla utrzymywania więzi lokalnych. Architektura budynków zaprojektowanych przez prof. Marka Budzyńskiego wraz z kościołem
od wschodu i parkiem Jana Pawła II od zachodu zamykają plac, do którego zmierzają alejki oraz uliczka Pasaż Ursynowski z witrynami sklepów i punktów usługowych, biegnąca od strony stacji metra. Przy placu ulokowały się cukiernie, które dodatkowo ściągają mieszkańców. To od nich usłyszałem o potrzebie zwiększenia liczby ławek oraz o zapewnienia blatu, na którym można by się oprzeć czy położyć choćby aparat fotograficzny dokończenie na stronie 16
POŁUDNIE - Głos warszawiaków
Kiedy skarpa zsunie się do Wilanowa
3
STANISŁAW WOJDECKI Górna część południowego odcinka Skarpy Warszawskiej znajduje się na Ursynowie, a dolna w Wilanowie. Grunt osuwa się, zagrażając tym, którzy mieszkają poniżej. Woda, spływając w dół, powoli acz systematycznie rzeźbi zbocze. Siedem lat temu doszło do osunięcia się gruntów na kilku fragmentach skarpy wzdłuż ul. Kokosowej i Orszady. Ewakuowano mieszkańców trzech domów. Teraz może być znacznie gorzej. Decydenci stołecznego ratusza od lat chowają głowę w piasek. Obfite jesienne ulewy w połączeniu z intensywnymi pracami budowlanymi przy ul. Nowoursynowskiej, prowadzonymi przez jednego z deweloperów, w których był i jest wykorzystywany ciężki sprzęt, doprowadziły do poważnych, dalszych obsunięć się ziemi na terenie rezerwatu Skarpa Ursynowska. Rezerwat jest wyjątkowo cennym zasobem przyrodniczym w obrębie dawnej wsi Wolica, której historia sięga okresu średniowiecza. Ze względu na swoje niepowtarzalne walory krajobrazowe, historię i bliskość rozpościerającego się u jej podstawy tzw. Miasteczka Wilanów, skarpa od wielu już lat stała się łakomym kąskiem dla deweloperów, którzy postanowili właśnie na tym terenie wznieść ekskluzywne osiedla.
To tu w czerwcu 2010 r. po wyjątkowo ulewnych opadach deszczu doszło do katastrofy budowlanej, w wyniku której trzeba było niezwłocznie ewakuować trzy domy po tym, jak osunęła się ziemia, zabierając kilka metrów posesji. Na wiele tygodni został też zamknięty popularny skrót drogowy łączący Wilanów z Ursynowem. To wtedy już służby architektoniczne po raz pierwszy wykazały się względem poszkodowanych mieszkańców lekceważeniem ich problemu, mówiąc, że przyczyną powstałej katastrofy nie była intensywnie postępująca zabudowa rezerwatu Skarpa Ursynowska, intensywny dwustronny ruch samochodowy na ul. Orszady, a rzekomo niedrożne studzienki kanalizacyjne. Deweloperzy zabudowują grunt do samej grani Skarpy Ursynowskiej. Głębokie wykopy pod fundamenty wznoszonych domów, budowa łączących się ze sobą podziemnych parkingów oraz nasypywanie ziemi w obrębie budowanych domów nawet do wysokości jednego metra przyczynia się do gwałtownego i wciąż postępującego procesu osuwania się skarpy. W przeszłości, tj. 30-40 lat temu, proces osuwania się skarpy na taką skalę nie istniał, ponieważ nie posiadała ona tak zwartej i gęstej zabudowy mieszkaniowej, a budynki tu funkcjonujące miały
zupełnie inną konstrukcję. Były to najczęściej jednokondygnacyjne, drewniane domy, znajdujące się w pewnej odległości od siebie. Teraz w obrębie ulicy Kokosowej i Nowoursynowskiej powstała gęsta 3-5 kondygnacyjna zabudowa, która wraz z infrastrukturą okolicznych, ruchliwych dróg przyczynia się do przyspieszonego osuwania się skarpy, ale też za sprawą systemu odprowadzenia wód do jej postępującej erozji. Biuro Architektury i Planowania Przestrzennego stołecznego ratusza wydaje zgody na zwartą zabudowę tego terenu. Zagadnienia geologiczne dotyczące stanu skarpy zostały dokładnie zbadane i opisane przez naukowców z Uniwersytetu Warszawskiego w opracowaniu „Oceny stateczności wybranych fragmentów Skarpy Warszawskiej”, ze szczególnym uwzględnieniem ulicy Roszady i Nowoursynowskiej, którą to opublikowano w „Przeglądzie Geologicznym” nr 10/2 w 2014 r. Czytamy w nim m.in.: „w wyniku przeprowadzonych badań w obrębie ul. kokosowej i ul. Orszady stwierdzono występowanie niewielkich ruchów masowych, które w następstwie prowadzą do powstawania osuwisk ziemi. Przy ul. Kokosowej wysokość skarpy wynosi ok. 12 m, kąt nachylenia do 32°, na skłonie, prostopadle do skarpy, poprowadzona jest
Osuwająca się skarpa, która zsuwa się na dom przy ul. Orszady w Wilanowie. Jeden metr od ściany domu. FOT. STANISŁAW WOJDECKI
ul. Orszady oraz rosną tam drzewa z widocznymi śladami aktywności osuwiskowej. W 2010 r. pod wpływem intensywnych opadów deszczu doszło do osunięcia się gruntów na kilku fragmentach skarpy wzdłuż ul. Kokosowej i Orszady. W pobliżu analizowanego fragmentu skarpy (w odległości ok. 50 m w kierunku północnym) powstało osuwisko. Poza tym na przemieszczanie się gruntów na skłonie skarpy wskazują też znacznie zdeformowane pnie drzew porastających skłon skarpy w tym miejscu.” Jeden z rdzennych mieszkańców ulicy Orszady stał się ofiarą tej sytuacji. Jego dom, mieszczący się
u podnóża skarpy, w każdej chwili może być bezpowrotnie zniszczony przez masy osuwającej się ziemi. Trwa budowa osiedla, którego ostatnie domy znajdują się praktycznie kilka metrów od grani skarpy. Ewa Smalcerz, radna Warszawy nawiązując do udzielonej jej odpowiedzi na wrześniową interpelację złożyła 14 listopada 2017 r. ponowną interpelację. Odpowiedź jest bowiem w jej odczuciu „bełkotem nic nie znaczących stwierdzeń i próby standardowego „pozamiatania” istniejącego problemu pod przysłowiowy dywan”. Warto przytoczyć niektóre z zadanych pytań: Czy we wcześniejszych zapisach
zezwalających na budowę dla dewelopera (nie tylko dla ostatniego wykonawcy) był zapis o wzmocnieniu skarpy. Kiedy i w jakim czasie zostaną podjęte konkretne działania w przedmiocie zabezpieczenia postępującego osuwiska? Czy na inwestora zabudowującego Skarpę Ursynowską został nałożony obowiązek wzmocnienia skarpy oraz czy była przeprowadzona kontrola wykonania tego typu prac zabezpieczających […]? Na jaką konkretną pomoc ze strony Urzędu m.st. Warszawy może liczyć właściciel zagrożonej działki? Pytam, gdzie ma się podziać wraz ze swoją rodziną mieszkaniec posesji, który otrzymał 24 marca br. od Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego decyzję nr IVOT/155/2017 z nakazem jej niezwłocznego opuszczenia wraz z wyznaczeniem strefy zagrożenia, umieszczeniem tablicy ostrzegawczej oraz profesjonalnego zabezpieczenia na swój koszt domu wraz z dbaniem o należyte utrzymanie techniczne wszystkich ww. zabezpieczeń. Na ofiarę strusiej polityki magistratu PINB nałożył żądania, a tenże magistrat umył ręce. Przyczyną obecnego stanu rzeczy jest nie tylko ruch samochodowy na ul. Orszady, co potwierdziła specjalistyczna analiza Instytutu Techniki Budowlanej dokończenie na stronie 15
4
www.poludnie.com.pl
POŁUDNIE - Głos warszawiaków
Rok jubileuszu i inwestycji Rozmawiamy z Robertem Kempą, burmistrzem Ursynowa
Panie Burmistrzu, za nami rok jubileuszowy, świętowaliśmy 40-lecie Ursynowa.. Tak, był to rok szczególny – a wydarzenia związane z jubileuszem objęły wszystkie miesiące. Z okazji 40-lecia zorganizowaliśmy niezwykłe, najdłuższe w historii Dni Ursynowa. Przez trzy dni nasi mieszkańcy bawili się
i z radością świętowali. Drugim wydarzeniem, w którym ursynowianie bardzo licznie wzięli udział była Wielka Parada – i tu śpiewając, tańcząc i wspólnie się bawiąc mieszkańcy uczciliśmy „czterdziestkę” naszej małej ojczyzny. Zresztą okazji do tańca było w tym roku kilkanaście, ponieważ społeczność Ursynowa bawiła się
Kolędowanie z Agatą Steczkowską
FOT. ARO
W niedzielę, 10 grudnia mieszkańcy Śródmieścia razem z burmistrzem Krzysztofem Czubaszkiem i członkami Zarządu Dzielnicy Śródmieście oraz z kilkoma radnymi wzięli udział we wspólnym kolędowaniu. Koncert odbył się w Nowym Domu Muzyki, przy ul. Nowy Świat 63. Kolędy, pastorałki oraz znane utwory bożonarodzeniowe śpiewano wspólnie z Agatą Steczkowską oraz jej dziecięcym
chórem. Dla mieszkańców przygotowano również drobne prezenty oraz wigilijny poczęstunek. Spotkanie miało charakter szczególnego, wspólnego przeżywania nadchodzących świąt w muzycznej i radosnej atmosferze. Patronami medialnymi imprezy byli: Radio dla Ciebie, tygodnik „Południe” oraz gazeta „Życie Śródmieścia”.
na zorganizowanych dla niej potańcówkach aż dziewięć razy i to w różnych lokalizacjach. Jubileusz był także okazją do szlachetnych, przyczyniających się do ratowania zdrowia zbiórek krwi. W ramach obchodów jubileuszu wspólnie z Klubem „Krewki Ursynów” zorganizowaliśmy akcję „40 litrów krwi na 40-lecie Ursynowa”. Był także jubileusz par - 40-lecie Ursynowa świętowały 34 pary, które w 2017 r. obchodziły rocznice zawarcia związków małżeńskich. Ostatnim wydarzeniem, o którym chciałbym wspomnieć był Wielki Quiz Wiedzy o Ursynowie. Podczas tego wyjątkowego wydarzenia mieszkańcy i sympatycy dzielnicy na zakończenie obchodów 40-lecia sprawdzili swoją wiedzę na jej temat. Ale oczywiście jubileusz dzielnicy to nie tylko wydarzenia i imprezy plenerowe.. Mijający rok to liczne inwestycje Mówiąc trochę żartobliwie – w takim roku jak jubileuszowy musieliśmy osiągnąć historyczny rekord wydatków inwestycyjnych dzielnicy. Mijający rok to liczne zadania inwestycyjne, których realizacja zwiększa komfort i bezpieczeństwo nauki w ursynowskich placówkach edukacyjnych. Nie sposób w kilkunastu słowach powiedzieć o wszystkich. Chciałbym jednak wspomnieć choćby o ostatnio zakończonych, czyli dużej inwestycji obejmującej powstanie dwóch sal oraz remont kilku instalacji w Przedszkolu nr 385, czy też zakończonych właśnie pracach dotyczących rozbudowy o skrzydło dydaktyczne i przebudowy dwóch
pięter w budynku Szkoły Podstawowej Nr 100 przy ul. Tanecznej. Poza pracami budowlanymi wygospodarowaliśmy pieniądze na wyposażenie placówek oświatowych – m.in. dwóch pracowni komputerowych w Szkole Podstawowej nr 322 przy ul. Dembowskiego oraz Szkole Podstawowej nr 100 przy Tanecznej, a także zakup tablic multimedialnych oraz pomocy dydaktycznych w kilkunastu placówkach. Szczególnie cieszę się z tego, że znalazły się pieniądze na zakup podnośników dla niepełnosprawnych dzieci z Przedszkola Specjalnego nr 213 przy ul. Teligi. W tym roku wykonaliśmy kolejne kroki związane z powstaniem kompleksu oświatowego przy ul. Zaruby. Znamy już zwycięzcę na projekt architektoniczny taj placówki, i choć konkurs to dłuższa procedura niż przetarg, była to jedyna szansa, by kryterium wyboru była jakość architektury. Mijający rok to nie tylko inwestycje oświatowe Oczywiście, że nie. W tej chwili trwają intensywne prace na placu budowy Centrum Kultury Ursynowa. Niespełna trzy lata temu mówiłem, że taki dom kultury powstanie. Mam nadzieję, że za kilkanaście miesięcy będziemy mieli możliwość zwiedzania wnętrz tej placówki. Trwa już proces wyposażania Dzielnicowego Domu Kultury na Zielonym Ursynowie. Mijający rok to kilkanaście modernizacji i remontów dróg. Za największy sukcesy ostatnich miesięcy w tym zakresie uważam uruchomienie pierwszego cywilizowanego połączenia Ursynowa
z Wilanowem. Rok kończymy inwestycją, dzięki której niedługo zostanie uruchomione pierwsze połączenie komunikacją zbiorową Krasnowoli z ciągiem komunikacyjnym przy Puławskiej. Inwestycje to oczywiście realizacja kolejnych projektów z budżetu partycypacyjnego, które to projekty bez wątpienia zmieniają na lepsze naszą dzielnicę. Kilka tygodni temu Ursynów zyskał nową siłownię plenerową - obiekt jest dostępny dla mieszkańców na terenie wzdłuż ul. Rosoła od ul. Migdałowej w kierunku południowym. Także z budżetu partycypacyjnego powstała inwestycja wspierająca aktywność fizyczną i ruch na świeżym powietrzu, tym razem skierowana do najmłodszych czyli nowy plac zabaw przy Warchałowskiego. Patrząc na mijający rok w kontekście inwestycji warto wspomnieć o rozpoczętej budowie tak wyczekiwanego przez ursynowian Szpitala Południowego. Bardzo ważny jest także temat budowy Południowej Obwodnicy Warszawy i zagospodarowania terenu po zakończeniu prac. W latach 2018-2019 chcemy przygotować projekt budowlany i do końca 2019 uzyskać pozwolenie na budowę. Jak wiadomo, sama budowa tunelu ma być zakończona w 2020. Przy okazji realizacji inwestycji POW dużo czasu i energii poświęciliśmy na rozmowy z mieszkańcami. Zresztą przy wielu wydarzeniach tworzymy przestrzeń dla dialogu. Także w tym roku, wzorem lat ubiegłych odbyły się cykliczne spotkania z mieszkańcami w kilku punktach na Ursynowie. Podczas
To, że poniżej publikujemy zdanie Dariusza Porazińskiego, przewodniczącego Rady Osiedla „Dąbrowskiego” SM „Mokotów”, nie oznacza, że podzielamy jego pogląd. Znaczy to jedynie, że „Południe” jest transparentne, że dopuszcza do głosu także tych, z którymi się nie zgadza. To jedna z cech gazety obywatelskiej. Nie przeszkadza nam i to,
że z formalnego punktu widzenia wnioskodawca nie jest uprawniony do żądania sprostowania. Teraz cytujemy, a do sprawy odniesiemy się w najbliższym czasie. W nawiązaniu do informacji zawartych w artykule pt. „Skok na cudze, który ukazał się w numerze 26(1256) Tygodnika „Południe Głos Mokotowa Ursynowa Wilanowa”
z dnia 9 listopada 2017 roku informuję, iż zawierał on szereg nieprawdziwych informacji tj.: Nieprawdą jest, że jedyne Osiedle Dąbrowskiego wszystkie środki finansowe uzyskane z najmu zlokalizowanych na terenie Osiedla lokali i reklam zatrzymuje dla siebie. Taka sama zasada dotyczy bowiem wszystkich siedmiu osiedli tworzących Spół-
Skok na cudze
spotkań mieszkańcy mogli ocenić prace Zarządu Dzielnicy, Urzędu Dzielnicy Ursynów, a także przekazać swoje uwagi pomysły i spostrzeżenia. Jest Pan jedynym do tej pory burmistrzem Ursynowa, który od początku kadencji systematycznie spotyka się z mieszkańcami. Komunikacja z mieszkańcami od początku kadencji była dla mnie priorytetem. I nie mówimy o komunikacji za pośrednictwem ogłoszeń tylko właśnie o wielu spotkaniach z mieszańcami. Sądzę, że cykliczne bezpośrednie spotkania są bardzo wartościowym źródłem wiedzy i niewątpliwą inspiracją do dalszego działania na rzecz Ursynowa. To możliwość uzyskania informacji jak mieszkańcy oceniają jakość pracy oraz weryfikacja jaka jest opinia na temat podejmowanych przez nas decyzji. Niemniej jednak jak dowodzą doświadczenia tego roku, jest przestrzeń do poprawy i jeszcze szerszego uwzględniania głosu mieszkańców. Dialog zawsze buduje i przynosi zrozumienie. I tego dialogu i zrozumienia nie tylko w sprawach urzędowych życzę z okazji Świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku wszystkim mieszkańcom Ursynowa. Dziękuję za rozmowę
dzielnię Mieszkaniową MOKOTÓW w Warszawie; Nieprawda jest, że to Marcin Świderski doprowadził do wymiany składu Rady Nadzorczej. Rada Nadzorcza została wybrana przez Walne Zgromadzenie Spółdzielni Mieszkaniowej MOKOTÓW w Warszawie, w obradach którego udział biorą członkowie Spółdzielni ze wszystkich siedmiu Osiedli i to członkowie spółdzielni swoimi głosami zadecydowali o zgłoszeniu, a następnie wyborze członków Rady Nadzorczej; nieprawda jest, ze zarząd który nie chce dokonać podziału spółdzielni zgodnie ze wskazówkami Marcina Świderskiego musi odejść. Decyzje o podziale Spółdzielni podjęło Walne Zgromadzenie w 2014 roku i to decyzje Walnego Zgromadzenia zobowiązują zarząd dookreślonego podziału spółdzielni. Nieprawda jest, że pan Marcin Świderski i jego zwolennicy chcą się wydzielić kosztem członków SM „Mokotów”, bowiem to nie oni ale Walne Zgromadzenie ustaliło zasady podziału, które są obecnie przedmiotem postępowania sądowego i to sąd rozstrzygnie o ich zgodności z prawem. Dariusz Poraziński
POŁUDNIE - Głos warszawiaków
5
6 Z cyklu odkrywamy historię Warszawy
Pałac Pod Blachą MARCIN KALICKI
Jeden z najbardziej znanych pałaców osiemnasto- i dziewiętnastowiecznej Warszawy zlokalizowany przy Zamku Królewskim, czyli Pałac Pod Blachą, powstał jako kamienica królewskiego kowala Wawrzyńca Reffusa. Była to nieruchomość zniszczona przez Szwedów, a następnie odbudowana już większa, wzbudzająca uwagę, a czasem nawet zachwyt szlachty zamieszkującej miasto stołeczne. Na początku XVIII wieku właściciel rezydencji wynajmował ją podkomorzemu koronnemu Jerzemu Dominikowi Lubomirskiemu. Dopiero w 1720 roku, po wielu latach najmu, Lubomirski zdecydował się na zakup pałacu. Od razu po sfinansowaniu transakcji postanowił posiadłość rozbudować i wprowadzić zmiany w już istniejącej nieruchomości. W tym okresie powstała nowa fasada główna czy też drugie skrzydło rezydencji. Korpus główny został pokryty wysokim, czterospadowym dachem z blach, stąd nazwa Pałac Pod Blachą. Po śmierci Jerzego Lubomirskiego posiadłość trafi-
ła w ręce jego synów: marszałka wielkiego koronnego Antoniego Benedykta oraz Franciszka Ferdynanda, miecznika koronnego. W latach siedemdziesiątych XVIII wieku zmarł dotychczasowy właściciel Franciszek, a pałac trafił w ręce Marcina Jerzego Lubomirskiego. Ten wojewoda krakowski i marszałek wielki koronny, uznany za propagatora muzycznego życia stolicy, mieszkał w rezydencji do 1776 roku, kiedy to sprzedał ją kupcowi Henrykowi Colignon za 27 000 czerwonych złotych. Bliskość pałacu i Zamku Królewskiego nie mogła zostać niezauważona przez najważniejszych i najmożniejszych w państwie. Do tego stopnia, że w sierpniu 1777 roku Jan Kicki, koniuszy koronny, w imieniu polskiego króla Stanisława Augusta Poniatowskiego odkupił Pałac Pod Blachą. Jeszcze w tym samym roku król zdecydował o przebudowie posiadłości. W tym celu zlecił nadwornemu architektowi Dominikowi Merliniemu przygotowanie nowych projektów pałacu. W 1780 roku rozpoczęła się realizacja pomysłów architekta ukończona pod
czterech latach. W 1794 roku nowym właścicielem stał się bratanek króla książę Józef Poniatowski. Pomimo ciężkich warunków, jakie mieszkańcy Warszawy przeżywali podczas pruskiej okupacji, w Pałacu Pod Blachą jakby te zmartwienia odchodziły w cień. Urządzano tu bale, przestawienia, organizowano zebrania towarzyskie. Z czasem stał się on najważniejszym salonem miasta stołecznego.
W rezydencji Poniatowskich bywało mnóstwo gości. Bawili się tu lub przebywali przez pewien okres czasu m.in. Henrietta z Rarbatan hrabina de Vauban, Julia Potocka, Rozalia Lubomirska. Posesja mieściła blisko czterdzieści pięć pokoi, które znajdowały się na czterech kondygnacjach. Razem z Józefem Poniatowskim mieszkał cały jego dwór. dokończenie na stronie 16
To już 16 edycja akcji Polskiego radia pn. Choinki Jedynki. Stałym jurorem i jednym z darczyńców jest Franciszek Maśluszczak, znany polski artysta malarz, mieszkaniec Ursynowa. - Przychodzą tysiące prac malowanych, rysowanych na papierze, na płótnie, na tekturze, różnymi technikami, jak olej, akwarela, akryl, pastele, wyklejanki z rozmaitych materiałów – mówi Franciszek Maśluszczak. – Jest trochę zapożyczeń, bo pojawiają się bohaterowie komiksów. Ale jurorów najbardziej cieszą prace najbardziej indywidualne, kreatywne, osobiste, zaskakujące. Podziwiam
te prace dziecka, które powstają bez korekty osób dorosłych. Wybrane prace maja taki walor, że chce się na nie spoglądać, a nawet powiesić na ścianie w mieszkaniu. Trudność polega na tym, że młodzież maluje obrazy zanim nadejdzie nastrój świąteczny. Wybieramy 18 prac, które następnie są licytowane na antenie Polskiego Radia. Każdego roku prace przychodzą ładnie przesłane, starannie opakowane, niepogniecione. Żal mi tego, że jest zbyt wiele bardzo dobrych prac, na które nie starczyłoby czasu na antenie. Notował: aro
BOGDAN ŻMIJEWSKI Projekt obiektu Symfonia Varsovia przy rondzie Wiatraczna będzie musiał być radykalnie zmieniony z powodu błędów, a w zasadzie bzdur zawartych w ustaleniach miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego rejonu ronda Wiatraczna. W planie bowiem określono jedynie obligatoryjne miejsce włączenia terenu Symfonia Varsovia do drogi publicznej Terespolska. Ale
miejsce to jest niezgodne z przepisami w zakresie drogownictwa, bo jest zbyt blisko skrzyżowania z ulicą Groszowicką i gdyby powstało, to stwarzałoby zagrożenie w ruchu drogowym. Na ten bezsens zwracałem uwagę składając zastrzeżenia do planu w trakcie wyłożenia, ale nikt nie słuchał. Podobne bezsensowne i bezprawne ustalenia są w innych planach.
O zrealizowanych i nadchodzących inwestycjach, budżecie partycypacyjnym i reformie oświaty w Ursusie z Urszulą Kierzkowską, burmistrzem Dzielnicy rozmawia Marcin Kalicki. łącznie ze zmianą organizacji ruchu na kołowy na skrzyżowaniu ulic: Orląt Lwowskich, Warszawskiej i Brodatego. W 2017 roku znacznie przyspieszyła realizacja Centrum Lokalnego „Niedźwiadek” - zadanie nadzoruje zastępca burmistrza Kazimierz Sternik. Dzięki dużemu zaawansowaniu prac nad projektem otrzymaliśmy z budżetu m.st. Warszawy kwotę 12 mln zł, która pozwoli zakończyć zadanie już w 2019, a nie w 2021 roku, jak początkowo planowaliśmy. – Co czeka mieszkańców w 2018 roku? Jakie będą priorytetowe zadania na najbliższy rok w Ursusie? – W przyszłym roku zamierzamy przede wszystkim doprowadzić zgodnie z planem do zakończenia większość prowadzonych obecnie inwestycji. Są to zadania kilkuletnie, w 2018 roku przypada termin oddania ich do użytku. W mojej ocenie dzięki nim Ursus bardzo się zmieni, mieszkańcy z pewnością odczują poprawę w kilku obszarach funkcjonowania dzielnicy i na tym najbardziej mi zależy. Ponadto zamierzamy m.in. przeprowadzić rozbiórkę budynku stołówki zakładowej przy pl. Czerwca 1976 roku. Mam nadzieję, że będzie to pierwszy krok, który zbliży nas do wybudowania w tym miejscu nowego centrum kultury. W obecnej kadencji zrealizujemy projekty inwestycyjne, które zabezpieczają podstawowe potrzeby mieszkańców – szkoły, przedszkola, drogi, bloki komunalne, ale także parki
Juror o Choinkach Jedynki
Symfonia Varsovia zagrożona
Ursus zmienia się
– Jakie najważniejsze inwestycje zostały zrealizowane w mijającym roku? – W roku 2017 zrealizowaliśmy zadania inwestycyjne za ponad 55 mln złotych, to rekordowa kwota. We wrześniu bieżącego roku oddaliśmy do użytku nowe przedszkole w odzyskanym przez dzielnicę budynku przy ul. Wojciechowskiego, w październiku filię przedszkola przy ul. Szancera. Jednocześnie przez cały rok trwały prace związane z budową kompleksu szkolno-sportowego przy ul. Dzieci Warszawy 42 oraz rozbudową przedszkola przy ul. Balbinki. W mijającym roku intensywnie pracowaliśmy nad przygotowaniem nowych projektów, dzięki czemu wiosną 2018 roku ruszą prace budowlane na kilku inwestycjach. Mam tu na myśli przygotowanie dokumentacji projektowo-kosztorysowej dla EkoParku, przygotowanie dokumentacji potrzebnej do budowy żłobka, dróg dojazdowych do wiaduktu i m.in. przebudowy ul. Brodatego,
www.poludnie.com.pl
POŁUDNIE - Głos warszawiaków
i obiekty sportowe, dzięki którym zwiększa się przestrzeń sportowo-rekreacyjna w naszej dzielnicy. – Minęły pierwsze miesiące od wdrożenia reformy oświaty. Jak dzielnica poradziła sobie z nową rzeczywistością? – Dzięki zapobiegliwości Zarządu Dzielnicy wdrożenie reformy edukacji w Ursusie odbyło się w zasadzie bez utrudnień. Wszystkie remonty budynków szkolnych zrealizowaliśmy w planowanym terminie. W placówkach, w których wcześniej mieściły się gimnazja, a od września szkoły podstawowe, wybudowaliśmy place zabaw dla najmłodszych uczniów. Oczywiście, wprowadzeniu reformy towarzyszyła poważna reorganizacja pracy nauczycieli i m.in. zmiana obwodów szkolnych. Prace z tym związane nadzorował zastępca burmistrza, Wiesław Krzemień. W rezultacie nauczyciele zachowali miejsca pracy, a zmiany zostały wprowadzone sprawnie. Stało się tak w dużej mierze dzięki dobrej współpracy dyrektorów szkół z Biurem Edukacji m.st. Warszawy i z Zarządem Dzielnicy Ursus. – Rusza kolejna edycja budżetu partycypacyjnego. Jak Pani Burmistrz ocenia aktywność mieszkańców w tym obszarze? – W ostatniej, IV edycji budżetu partycypacyjnego mieliśmy rekordową liczbę 82 zgłoszonych projektów, a w głosowaniu, które wyłoniło 23 zwycięskie projekty – wzięło udział prawie 4 tysiące mieszkańców, czyli pół
tysiąca więcej niż rok wcześniej. A pamiętamy, że w skali całej Warszawy wystąpiła, niestety, tendencja odwrotna. W nowej edycji postanowiliśmy o zwiększeniu kwoty na zwycięskie projekty do 1 700 000 zł, ponieważ spodziewamy się jeszcze bardziej aktywnego udziału mieszkańców Ursusa w procesie współdecydowania o tej części budżetu miasta. Budżet partycypacyjny daje przecież każdemu uczestnikowi wyjątkową możliwość wpływu na najbliższe otoczenie, na rozwój swojego osiedla, dzielnicy i całego miasta. To swoista umowa społeczna mieszkańców z władzami dzielnicy na realizację konkretnych projektów, które po weryfikacji i zatwierdzeniu – zdobywają w demokratycznym głosowaniu poparcie współmieszkańców. Dlatego będziemy intensywnie, zwłaszcza w mediach społecznościowych, promować cały proces realizacji nowej V edycji budżetu - tym razem zgłaszanie nowych pomysłów jest możliwe już od 1 grudnia do 22 stycznia włącznie. – Pani Burmistrz, dziękuję za rozmowę. – Dziękuję i życzę w imieniu Rady i Zarządu Dzielnicy Ursus Panu Redaktorowi, wszystkim czytelnikom „Południa”, a w szczególności mieszkańcom Ursusa pełnych miłości i życzliwości, spędzonych w gronie najbliższych Świąt Bożego Narodzenia oraz wszelkiej pomyślności w nadchodzącym roku 2018.
Ponadto projektanci nie wyrobili się ze spadkiem rampy i wjechali rampą w pas drogowy, co jest kolejnym naruszeniem prawa. Zapomnieli również, że rampa powinna mieć spocznik przed włączeniem do drogi publicznej. Teraz projektanci kombinują, jak zaprojektować wjazd z innej strony i wymyślili, że będą do garażu podziemnego przejeżdżali przez plac publiczny w rejonie ul. Kobielskiej. Ale w planie funkcją tego placu jest głównie ruch pieszy, zatem intensywny przejazd samochodów jest mało sensowny. Ponadto
dojazd od ul. Kobielskiej jest mało sensowny co do zasady. Ten dojazd do garażu nie rozwiązuje problemu obsługi pożarowej obiektu. Powstała sytuacja patowa. Jedynym wyjściem, by móc rozsądnie zaprojektować i wybudować obiekt Symfonia Varsovia, jest uchylenie planu, choćby w zakresie bezsensownego i bezprawnego ustalenia o jedynym - obligatoryjnym miejscu wjazdu od ul. Terespolskiej, tak by można było zrobić wjazd w innym miejscu, tj. w oddaleniu od skrzyżowania ul. Terespolskiej z Groszowicką.
Brydż 60 plus 14 grudnia w Centrum Sportów Umysłowych uroczyście zakończono kurs „Brydż 60 plus”, który rozpoczął się we wrześniu br. W jego ramach odbyło się 27 dwugodzinnych wykładów i 9 turniejów doszkalających. Ponadto odbyły się 4 spotkania brydżowe dla osób stawiających pierwsze kroki. W zajęciach uczestniczyło ponad 100 osób. Wśród wykładowców znaleźli się: Janusz Maliszewski, Piotr Dybicz, Arek Ciechomski i Stanisław Wzorek. W ramach integracji środowisk część zajęć odbywała się w Konstancinie. Adepci zostali zaopatrzeni w 120 podręczników dla po-
czątkujących i zaawansowanych. Do sukcesów można zaliczyć wysoką frekwencję na wykładach dla zaawansowanych 60 i początkujących 30, a także niską liczbę osób (10 %), które zrezygnowały w pierwszym miesiącu. W opinii nowych adeptów sztuki brydżowej program „Brydż 60 plus” był bardzo udany. Było to możliwe dzięki wsparciu dr. Marka Małysy (wiceprezesa PZBS), zaangażowaniu Stanisława Wzorka - koordynatora programu, opiekunki grup Małgorzaty Maruszkin i wykładowców.
Tradycyjne spotkanie opłatkowe Rady i Zarządu Dzielnicy Ursus odbyło się 18 grudnia w Urzędzie Dzielnicy. Gościem honorowym spotkania był ks. kardynał Kazimierz Nycz, który w kilku słowach zwrócił się do dzielnicowych samorządowców i udzielił błogosławieństwa dla władz i mieszkańców Ursusa. W spotkaniu wzięła udział p. Maria Łukaszewicz była burmistrz Ursusa, obecnie radna warszawska, Aleksandra Sheybal – Rostek radna m.st. Warszawy, radni dzielnicy oraz burmistrz Urszula Kierzkowska i zastępcy burmistrza Wiesław Krzemień i Kazimierz Sternik.
POŁUDNIE - Głos warszawiaków
7
8
www.poludnie.com.pl
POŁUDNIE - Głos warszawiaków
Jeść z umiarem
Z dr. inż. Aleksandrą Czarnewicz-Kamińską, dietetykiem i trenerem żywieniowym rozmawia Rafał Dajbor
- Święta Bożego Narodzenia poprzedza adwent, tak jak Wielkanoc – Wielki Post. Mają one znaczenie religijne, ale chyba także i zdrowotne. Nie przypadkiem nasi praojcowie praktykowali poszczenie przed świętami… - Nasi przodkowie praktykowali posty nie ze względu na świadomość zdrowotną, ale raczej z uwagi na możliwości społeczno-gospodarcze. Zauważmy, że dostępność do żywności bywała zmienna. Zwłaszcza okres przednówku przed Wielkanocą, to czas, gdy wszystkiego już brakowało w spiżarniach. Posty miały też charakter religijny, bo powstrzymywanie się od spożywania jedzenia miało w sobie aspekt umartwiania się. Nie szukałabym w czasach dawnych walorów dietetycznych, jako determinantów celowości postów. Dziś, gdy żywności mamy pod dostatkiem, wiele osób wierzy w zdrowotny aspekt poszczenia. Ja uważam, że jeżeli na co dzień dieta jest prawidłowo zbilansowana, nie ma żadnej potrzeby, aby na kilka dni przed świętami powstrzymywać się od jedzenia. Może to odnieść zupeł-
nie odwrotny skutek, bo wygłodzony organizm będzie chciał za wszelką cenę uzupełnić straty kaloryczne. Pojawi się głód, który bardzo trudno będzie opanować przy dostatnio zastawionym stole świątecznym. - Święta, to czas obżarstwa. Czy obżarstwo naprawdę zawsze jest niezdrowe? A może pofolgowanie sobie na świąteczny czas nie jest takie złe? - Obżarstwo nikomu nie służy i nie szukajmy w tym miejscu okoliczności łagodzących. Przyjmowanie zbyt dużych porcji jedzenia w krótkim czasie bardzo obciąża nasz przewód pokarmowy. Poszczególne jego części mają swoją określoną wydajność wydzielniczą i możliwości wchłaniania. Wrzucanie w siebie wszystkiego na raz wywoła jedynie efekt senności, zmęczenia i zaowocuje niestrawnością. Sięgajmy po jedzenie z rozsądkiem. Nie musimy wszystkiego próbować na raz. Święta trwają kilka dni, więc przyjemność kulinarną można – a nawet trzeba – sobie dozować. Postulujmy złotej zasadzie – umiar przede wszystkim. - Czy jest jakiś sposób, by uczynić pałaszowanie świątecznych mięsiw zdrowszym? Może np. jeść je w towarzystwie warzyw? - Dodatek warzyw oczywiście wspomoże trawienie, ale przede wszystkim zastanówmy się, jak te mięsa przygotować. Na pewno lżejsze dla naszego żołądka będą mięsa
pieczone, duszone, gotowane. I przede wszystkim chude: szynka, schab, drób. I tu uwaga! Wyśmienicie smakuje pasztet z szynki i wcale nie trzeba do niego pakować tłustego mięsa i podrobów. Odpowiednią konsystencję i smak możemy uzyskać stosując dodatek grzybów i gotowanych warzyw. Unikajmy mięs tłustych, smażonych, podawanych w ciężkimi sosami. Do każdej porcji mięsa powinna być podana przystawka z surowych warzyw. I najlepiej, aby jej ilość zajmowała na talerzu znacznie większą przestrzeń, niż porcja mięsa. - Symbolem wigilii jest opłatek. Z czego jest on tak naprawdę zrobiony? - Opłatek to bardzo cienki płatek chlebowy, powstaje z białej mąki pszennej i wody. Jest przaśny, czyli niekwaszony i niesolony, do jego produkcji nie używa się nawet drożdży. W Polsce opłatek pojawił się dopiero w XV wieku. Początkowo wypiek był zastrzeżony wyłącznie dla klasztorów. Dopiero, gdy parafie uzyskały prawo do własnego wypieku, opłatki trafiły pod strzechy. Kalorycznie na pewno nam nie zagraża. Dziś pojawiają się również wersje bezglutenowe opłatków przeznaczone dla chorych na celiakię i nietolerujących glutenu. - Trwają dyskusje. Karp? Łosoś? A może jakaś całkiem inna ryba? A po stronie której ryby Pani stoi? - Łosoś w ostatnim czasie został
okryty złą sławą z uwagi na sposób hodowli, a konkretnie żywienia. Jestem zdania, że mamy w Polsce sporo gatunków ryb, po które warto sięgać. A stawów hodowlanych i gospodarstw rybackich u nas coraz więcej. Najlepiej kupować w sprawdzonych miejscach, gdzie sprzedawana jest ryba odpita, czyli uprzednio przegłodzona. Wówczas jej tkanka mięśniowa nie pachnie „błotem”. Osobiście uwielbiam wędzone pstrągi, jesiotry, stynki, sieje, sielawy. Do pieczenia i na zupę wybieram sandacza, czasem lina. A jeśli łososia, to łowionego w Norwegii, gdy ktoś ze znajomych jedzie hobbystycznie na ryby. - Jakim kluczem się kierować, by przygotować potrawy jednocześnie smaczne i zdrowe, a przy tym nie gubiące ducha świąt? - Sposobów jest wiele… Zamiast ciężkiej ryby smażonej w panierce lepiej podać na stół rybę gotowaną na parze, pieczoną w ziołach w piekarniku, czy przygotowaną w galarecie. Do przygotowania sałatek śledziowych wcale nie trzeba używać śmietany i majonezu, wystarczy jogurt naturalny i przyprawy. Aby oszczędzić na kaloriach raz przygotowanych pierogów, czy krokietów nie trzeba ponownie odsmażać, można je odgrzać w kuchence mikrofalowej, pierogi można też wrzucić na chwilę do wrzątku. W celu odchudzenia dań i sosów nie należy zaciągać ich mąką, czy zasmażką, tylko żółtkiem
Ośrodek Sportu i Rekreacji w Dzielnicy Mokotów to nowa jednostka miejska, która z początkiem września rozpoczęła działalność. Jej celem jest przede wszystkim propagowanie kultury fizycznej i sportu poprzez organizację imprez sportowo–rekreacyjnych oraz zajęć sportowych dla mieszkańców dzielnicy. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców OSiR Mokotów nadzoruje obiekty sportowe, w tym pływalnie, halę sportową oraz boiska Orlik przy ulicy Chełmskiej i przy ulicy Kazimierzowskiej. Największą dumą OSiR jest nowy kompleks sportowy przy ulicy Niegocińskiej 2, w skład którego wchodzą: sześciotorowy basen
sportowy o długości 25 m, basen rekreacyjny o wymiarach 6 na 16 metrów, hala sportowa z trybunami na 370 miejsc, boisko wielofunkcyjne o wymiarach 22 na 44 m z nawierzchnią ze sztucznej trawy oraz boisko do koszykówki czy piłki siatkowej o wymiarach 28 na 15 m.
Najważniejszym obiektem, na który od lat czekali mieszkańcy Mokotowa, jest sama pływalnia, z której można korzystać każdego dnia w tygodniu w godz. 6.10 - 21.30. Za godzinę pływania dorośli zapłacą 15 zł, a dzieci, młodzież, studenci, emeryci i renciści – 10 zł.
Oczywiście dostępne są różnego rodzaju zniżki, karnety, czy tzw. wejścia poranne. OSiR Mokotów wychodząc naprzeciw potrzebom mieszkańców planuje różne dodatkowe aktywności, min. klub tenisa stołowego wraz z rozgrywkami, czy zajęcia dla kobiet w ciąży.
Kilka porad, które pomogą zdrowo przeżyć Święta: 1. Unikaj całodniowego przesiadywania za stołem. 2. Staraj się spędzać czas przy stole raczej na rozmowie niż na jedzeniu. 3. Pamiętaj, że nie musisz spróbować wszystkich potraw na raz. 4. Nie nakładaj sobie bardzo dużych porcji na talerz. 5. Zamiast frytek, klusek i ziemniaków sięgaj po porcję surówki. 6. Nie jedz niczego na siłę – przejadanie to najgorszy wróg szczupłej sylwetki. 7. Deseru nie jedz bezpośrednio po obiedzie, odczekaj trochę, daj organizmowi czas na strawienie dwudaniowego obiadku. 8. Nie przesadzaj ze słodyczami i ciastami – tłuszcz najszybciej się odkłada. 9. Unikaj alkoholu – najpierw zostanie spalony alkohol, a pozostały posiłek powędruje do magazynów organizmu. 10. Po spożyciu głównego posiłku wstań od stołu – unikniesz przegryzania między posiłkami. 11. Zmobilizuj rodzinę do wspólnego spaceru przynajmniej 1 raz dziennie. Aktywność fizyczna pozwoli uruchomić szybsze spalanie pokarmów. jaja lub zmiksowanymi warzywami. Przygotowując kluski z makiem lepiej zrezygnować z masła. Sam miód i bakalie już wystarczająco zadbają o smak potrawy. Bezpiecznymi i lekkimi potrawami są też barszcz czerwony, fasola – ale bez zawiesistego sosu, łazanki, czy postny bigos. Mimo, że wszystkie potrawy wigilijne są postne, można z tej wieczerzy uczynić rozkosz dla podniebienia. Choć zgodnie z tradycją należy spróbować każdej z potraw (to jest gwarancją wszelkiej pomyślności i zdrowia w nadchodzącym roku), to jednak porcje powinny być symboliczne.
Mokotów ma swój Ośrodek Sportu i Rekreacji
- Czy jest jakaś potrawa, zwłaszcza świąteczna, którą można jeść bez ograniczeń? - Nie ma. Obowiązuje nas umiar w jedzeniu i piciu. Zawsze i wszędzie. - A co zrobić, gdy po świętach odkryjemy, że przybyło nam parę kilo? - To raczej nierealne, aby w ciągu 2-3 dni odłożyć parę kilogramów, no ale skoro już mleko się rozlało, to trzeba je jak najszybciej posprzątać. Najlepiej możliwie jak najszybciej wrócić do diety zgodnej z zasadami zdrowego żywienia. A masa ciała sama ulegnie normalizacji.
POŁUDNIE - Głos warszawiaków
Cudownych Świąt Bożego Narodzenia, pięknie pachnącej choinki zdrowia i energii na co dzień oraz uśmiechu i życzliwości na każdy dzień
Nowego Roku życzą
naszym Klientom
Zarząd i Pracownicy Supersamu
Supersam zaprasza na zakupy: ul. Puławska 2, Pn.–Sob. 8.00-21.00, Nd. 10.00-20.00 22 i 23.12.2017 r. 8.00-22.00 24.12.2017 r. 10.00 - 15.00 31.12.2017 r. 10.00 -16.00
Filia 1: ul. Puławska 131, Pn.-Pt. 7.00-21.00, Sob. 8.00-20.00, Nd. 9.00-16.00 24.12.2017 r. 7.00 - 15.00 31.12.2017 r. 9.00 -17.00 Filia 2: ul. Powstańców Śląskich 89, Pn.-Pt. 7.00-21.00, Sob. 9.00-19.00, Nd. 9.00-16.00 24.12.2017 r. 9.00 - 15.00 31.12.2017 r. 9.00 -17.00
Mieszkańcom Dzielnicy Ursus m.st. Warszawy życzymy radosnych, pełnych miłości i nadziei Świąt Bożego Narodzenia oraz wszelkiej pomyślności w Nowym Roku 2018 Dariusz Pastor
Przewodniczący Rady Dzielnicy Ursus m.st. Warszawy
Wiesław Krzemień
Zastępca Burmistrza Dzielnicy Ursus m.st. Warszawy
URSUS_kartka swiateczna 3.indd 1
Urszula Kierzkowska Burmistrz Dzielnicy Ursus m.st. Warszawy
Kazimierz Sternik
Zastępca Burmistrza Dzielnicy Ursus m.st. Warszawy
17-12-12 12:31
9
10
www.poludnie.com.pl
POŁUDNIE - Głos warszawiaków
Miód ma się scukrzyć
W Warszawie mieszka wielu pszczelarzy hobbystów. Z jednym z nich, z Adkiem Kiełbowskim, rozmawia Andrzej Rogiński.
Ule w pasiece SGGW na Ursynowie. FOT. ANDRZEJ ROGIŃSKI
- Mieszka pan na Mokotowie, ale pasiekę prowadzi poza Warszawą. Co spowodowało, że zaczął pan zajmować się pszczołami? - Właściwie mogę powiedzieć, że zajmuję się nimi od kołyski. - To znaczy? - Mój tata łącznie z swoim bratem złapali tego bakcyla jeszcze z czasów okupacji. Sami sobie pobudowali ule, bo stolarką się zajmowali. Jak już to zrobili, to zaczęli się interesować, jak pszczoły zdobyć. Gdy się urodziłem, to już tam tych uli parę było. Dorastając byłem świadkiem, jak się przy tych ulach pracuje. Później tata brał mnie do pomocy przy miodobraniu. Pomagałem też wujkowi. Tata przyuczał. Po śmierci Ojca pozostało piętnaście rojów. Szkoda by ich było. Nikt nimi nie chciał się zająć. „Czy ty byś się zajął tymi pszczołami? - pytali krewni. – Przy ojcu byłeś, masz trochę pojęcia”. Powiedziałem, że mogę spróbować. Ojcu się zmarło akurat na początku wiosny, w kwietniu,
kiedy pszczoły zaczynają się przygotowywać do sezonu. Kiedy się ruch zaczął, wtedy trzeba było zrobić podstawowe prace po zimie. Sporo pomógł mi swoimi radami brat stryjeczny, który prowadził pasiekę liczącą 70 czy 80 rojów. - Od kiedy zajmuje się Pan pszczelarstwem samodzielnie? - Od 1996 roku. - Jeżeli mówimy, że jest miód akacjowy, czy to znaczy, że pszczoły latały do kwiatów akacji? - Do akacji i na inne pożytki. - A jeżeli obok akacji dajmy na to kwitną inne rośliny, to … - Pszczoła zbierze nektar. Powstanie mieszanka. Jeśli większość miodu pochodzi z akacji to nazwiemy go akacjowym. - Czym jest miód spadziowy? - Miód spadziowy zawiera spadź. Spadzią jest pozostałość po przetrawieniu soków roślinnych przez owady ssące, a więc miodówki, mszyce, czerwce. Wysysając z młodych pędów sok filtrują
- Co jest na ramce systemu warszawskiego? - Aby ta ramka powstała z plastrem trzeba w niej na drutach wtopić tak zwaną węzę. Węza jest arkuszem wosku z wytłoczonymi obustronnie sześciokątnymi podstawkami, na których pszczoła sobie wybuduje dopiero przestrzenny plaster. Po to się daje węzę, żeby łatwiej pszczole było to zrobić. Pszczoła może sama też sobie to zbudować, bo ona ma instynkt budowania tych plastrów. Ale dzięki węzie zrobi to szybciej. - Czym jest ramka dla pszczoły? - Ramka jest spiżarnią. Oprócz składowania miodu, pyłku kwiatowego potrzebnego do rozwoju, to jeszcze musi mieć miejsce do rozwoju. Ona musi tam wychować potomstwo. Na ramce są miejsca, gdzie składa miód: przeważnie na górze lub na bokach, żeby mieć blisko dostęp. Pod tym, w zależności z niego tylko te składniki, których od roju, składa pyłek w postaci potrzebują. Ale nie węglowodany, pierzgi czyli pyłku zakwaszonego, które wydalają na roślinę. stanowiącego tzw. białkowe po- Ludzie kupując miód pytają, czy on się scukrzy. Czy to dobrze, czy to źle, jak się scukrza? - Panuje teraz moda na miody płynne. Jedynie bardzo długo ścina się miód akacjowy. Niektóre BOGDAN ŻMIJEWSKI miody spadziowe z domieszkami też potrafią dłużej się scukrzać. Gdy urząd Wojewody MazowieWszystkie miody z reguły powin- ckiego objął Zdzisław Sipiera obecny się scukrzyć. nie uchwalane miejscowe plany za- Miód ma się scukrzyć... gospodarowania przestrzennego - Tak, on jest dobry, naturalny. przez gminy na Mazowszu, w tym Nie jest, jak to się mówi, kombino- przez Warszawę, audytowane są wany. Niestety pseudopszczelarze i uchylane w całości lub w części. kombinują. Podejmowane są działania - Ile ramek jest w ulu? w celu uchylania bezprawnych pla- Występują różne typy uli. nów uchwalonych w przeszłości. Przykładowo leżakowe i segmen- Właśnie Wojewoda zaskarżył plan towe, są jeszcze starego typu ule, części obszaru Ursynowa Północjak warszawski poszerzony. Po ojcu nego uchwalonego w 2011 r., czyli przejąłem ul warszawski poszerzo- pod rządami poprzedniego Wony. W komorze ula, jeśli dobrze się jewody. Zarzuty, które złożył do poprowadzi rodzinę, jeśli rozwinie Wojewódzkiego Sądu Administrasię ona na pełną pracę w sezonie, to cyjnego, są porażające, bo zakres można umieścić do 14–16 ramek. bezprawia tego planu przeraża.
żywienie dla pszczoły. Pozostaje wolna przestrzeń, którą wykorzystuje w sezonie do rozwoju rodziny pszczelej, a zimą stanowi miejsce do stworzenia tak zwanego kłębu dozimowli. - A więc taki plaster jest domem mieszkalnym ze spiżarnią. - Tak. Pszczoły zostawiają sobie dwie - trzy skrajne ramki, do których ładują tylko miód. Natomiast w centrum gniazda, gdzie musi się odbywać cały rozwój, muszą mieć łatwy dostęp do pierzgi i miodu. - Teraz słyszymy, że pszczół jest coraz mniej. Co jest tego przyczyną? - Te owady doświadczają zagrożenia ze strony człowieka. Pestycydy, herbicydy, wszystko, co jest stosowane w rolnictwie, by zniszczyć owady i chwasty, oddziałuje negatywnie na pszczoły. Kiedy trzeba wykonać w okolicy opryski, bo akurat tam jest sporo sadów … - …To nocą wsadza pan ule na ciężarówkę i wywozi w inne miejsce? - Nie da rady, taki ul waży z kil-
kadziesiąt kilo. Pasieka jest stacjonarna. - Jakie choroby dotykają pszczoły? Czy warroza jest chorobą? - Warroza nie jest chorobą. Ale warroza przyczynia się do wielu chorób. Warroza osłabia pszczołę, która wtedy jest bardziej narażona na bakterie, wirusy, na grzyby. - Ale warroza to nie jest wirus. - Nie, to jest roztocz. - Który jak kleszcz spada na pszczołę. - Roztocz warroza (Varroa destructor) pasożytuje na osobnikach dorosłych: robotnicach, trutniach i matkach. Odżywia się hemolimfą. Natomiast na czerwiu zasklepionym rozmnaża się osłabiając go i doprowadzając do śmierci całych rodzin. Walka z nim jest bardzo trudna. - Życzę zdrowia pańskim pszczołom. - Dziękuje w ich imieniu i myślę, że my ludzie opamiętamy się.
W planie bowiem na dwóch terenach nie określono linii zabudowy, a na 11. terenach linie te są wyznaczone błędnie, bo niejednoznacznie. Dla 10 terenów planistycznych „zapomniano” określić minimalny wskaźnik powierzchni biologicznie czynnej. Dla 3 terenów nie określono wskaźnika intensywności zabudowy. Nie określono na 12 terenach zasad scalania i podziału. Bezprawnie określono minimalną wielkość działek budowlanych w całym planie. W planie bezprawnie wprowadzono definicje pojęć budowlano-planistycznych lub zmodyfikowano definicje ustawowe.
Wprowadzono też wiele innych ustaleń wykraczających poza władztwo planistyczne gminy, określone w ustawie o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym oraz w Konstytucji. Wojewoda wykazał też wiele sprzeczności ustaleń planu oraz błędne ustalenia zasad zagospodarowania w rejonie linii wysokiego napięcia. Od dawna wskazuję błędy prawne w planach, ale ta sytuacja przerosła moje wyobrażenia o tym, jak można sknocić miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Wojewodo Mazowiecki, walcz z brakoróbstwem.
Wybrakowane plany
Z okazji Œwi¹t Bo¿ego Narodzenia ¿yczymy spokojnych i pogodnych chwil spêdzonych w rodzinnym gronie, a tak¿e zdrowia, szczêœcia oraz radoœci, spe³nienia marzeñ i sukcesów w nadchodz¹cym 2018 roku. Rada i Zarz¹d Dzielnicy Ursynów m.st. Warszawy
11
POŁUDNIE - Głos warszawiaków
Inwestycjom typu betoniarnia mówię nie toratu budowlanego. 21 listopada ursynowski ratusz zgłosił sprzeciw wobec zgłoszenia robót przez inwestora, przez co prace nie mogą być wykonywane. Z tej perspektywy sprawa pozostaje wstrzymana. Ponadto Burmistrz poinformował, że dzielnica wypowiedziała porozumienie z inwestorem dotyczące budowy drogi dojazdowej, co jednoznacznie oznacza, że roboty muszą zostać wstrzymane. Po licznych głosach mieszkańców w imieniu Klubu Radnych Platformy Obywatelskiej przedstawiłem i wnioskowałem do Rady o poparcie stanowiska w sprawie zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego obszaru Zachodniego Pasma Pyrskiego w rejonie ul. Krasnowol-
skiej. Po dyskusji poparli je wszyscy obecni na sesji radni. W stanowisku Rada Dzielnicy Ursynów wnioskuje do Rady m.st. Warszawy o jak najszybsze przystąpienie do zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego obszaru Zachodniego Pasma Pyrskiego w rejonie ulicy Krasnowolskiej w części dot yczącej dzia ł k i nr ew. 2/5 z obrębu 1-08-32 przy ul. Pląsy w Warszawie. Ponadto Rada Dzielnicy Ursynów zwraca się do Zarządu Dzielnicy o podjęcie niezbędnych działań mających na celu ochronę interesu mieszkańców poprzez podejmowanie wszelkich przewidzianych prawem kroków zmierzających
Kto dopłaci rządowi do osiedla plus
„Rozmowa polega na wymianie myśli” - to jedno ze zdań, które najbardziej przykuły uwagę uczestników mityngu. Z uczniami XLII Liceum im. Marii Konopnickiej w Warszawie spotkał się prof. Jerzy Bralczyk. Danuta Stacharska – nauczyciel bibliotekarz i organizator, i przedstawiciele samorządu szkolnego: Julia Cerajewska z klasy 3E oraz Patryk Stachowski z klasy 3D, współprowadzącymi, nie mogli narzekać na brak zainteresowania możliwością bezpośredniego kontaktu z profesorem Jerzym Bralczykiem. Pytania o termin padały nie tylko ze strony uczniów, ale również nauczycieli. Profesor szybko pokazał, że nie bez powodu jest specjalistą w swoim fachu. Gierki słowne oczyściły atmosferę ze stresu i pozwoliły na przyjemny przebieg spotkania. Nie rezygnując z grepsów odpowiadał na pytania, które zadawali uczestnicy.
12 grudnia, podczas sesji Rady Dzielnicy Ursynów, poza przewidzianymi w porządku obrad dwudziestoma dwoma punktami poruszona została również sprawa budowy betoniarni na Zielonym Ursynowie. Firma „Budokrusz” chciałaby przy ul. Pląsy wybudować węzeł betoniarski, zlokalizowany w otoczeniu pobliskich osiedli. Na początku sesji Burmistrz Dzielnicy Robert Kempa przybliżył sprawę inwestycji przy ulicy Pląsy. W październiku ursynowski ratusz, po otrzymaniu informacji od mieszkańców, że inwestor planuje budować drogę bez odpowiednich zgłoszeń, wstrzymał rozpatrywanie wniosku o pozwolenie na budowę. Sprawa została skierowana do inspek-
ANDRZEJ ROGIŃSKI Ja k poi n for mowa ła Polsk a Agencja Prasowa, na Ursynowie przy ul. Karczunkowskiej ma powstać około 3 tys. mieszkań. PAP powołał się na Grzegorza Muszyńskiego, członka Zarządu BGK Nieruchomości. Wg PAP 2021 rok to planowany termin oddania mieszkań najemcom. „Mieszkania powstaną w ramach programu Mieszkania dla Rozwoju, realizowanego przez państwową spółkę BGK Nieruchomości”. To część rządowego programu Mieszkanie Plus. „Ze względu na komercyjny charakter inwestycji nie będą one objęte ustawą o Krajowym Zasobie Nieruchomości, w tym regulacjami dotyczącymi wysokości czynszów i zasad kwalifikowania najemców”. Inwestycja ma powstać na 15-hektarowej działce, przy ul. Karczunkowskiej, gdzie nie ma miejscowego planu zagospoda-
rowania przestrzennego, a więc pozwolenie na budowę może być wydane na podstawie warunków zabudowy. Na opracowanie koncepcji urbanistyczno-architektonicznej osiedla BGKN rozpisał międzynarodowy konkurs. - Chciałbym, aby przy ulicy Karczunkowskiej powstało osiedle spójne z tkanką miejską – powiedział „Południu” Grzegorz Okoński, dyrektor Biura polityki lokalowej stołecznego ratusza. Aby tak się stało trzeba będzie opracować nową organizacje ruchu, wybudować drogę i parkingi oraz doprowadzić sieci infrastrukturalne. Na razie jest tam pustka. Konieczne będzie wybudowanie żłobka, przedszkola i szkoły. A to wszystko kosztuje. Ciekaw jestem, w jaki sposób Skarb Państwa zrekompensuje gminie Warszawa ogromne, nie zaplanowane wydatki.
Niespodzianka 14 grudnia do sztabu nr 2 akcji „Pomóż Dzieciom Przetrwać Zimę” przy ul. Konduktorskiej 17, w siedzibie Towarzystwa Przyjaciół Dzieci na Mokotowie, niespodziewaną wizytę złożyła Pierwsza Dama, Pani Agata Kornhauser-Duda. Obecnością Pani Prezydentowej byliśmy bardzo miło zaskoczeni, szczęśliwi i zaszczyceni. Pani Prezydentowa przekazała dzieciom upominki jako Dar Wielkiego Serca. Składając życzenia Pani Prezydentowa Agata Kornhauser-Duda życzyła dzieciom, rodzinom, darW imieniu obdarowanych serczyńcom, wolontariuszom, orga- decznie dziękujemy! nizatorom akcji PDPZ zdrowych, Zofia Różycka spokojnych Świąt Bożego Naro- Kawaler Orderu Uśmiechu, dzenia. szef sztabu nr 2
do zablokowania budowy betoniarni, a także wszystkich przedsięwzięć, które mogą być ucią żliwe d la mieszka ńców pod względem środowiskowym i zdrowotnym. Przy okazji wyżej opisanego stanowiska należy zauważyć, że w uchwalonym w 2010 roku planie miejscowym wystąpiły błędy polegające na przenumerowaniu terenów, co spowodowało niezgodność obszarów funkcjonalnych w rejonie ul. Pląsy. To zaś powoduje wątpliwości interpretacyjne odnośnie możliwości realizacji planowanej przez Budokrusz S.A. inwestycji polegającej na budowie wytwórni betonu. Ja ko przewodniczący Ko-
misji Architektury i Ochrony Środowiska, a z wykształcenia architekt krajobrazu, podkreśliłem, że zapisy planu powinny być jednoznaczne i w swej treści powinny uniemożliwiać realizację tak uciążliwego dla społeczeństwa obiektu. Tego typu inwestycje mogłyby zmienić uwarunkowania środowiskowe, a z pewnością znacznie pogorszyłyby uwarunkowania życiowe mieszkańców okolicznych terenów. środowisko i krajobraz miejsca, Jako radny Ursynowa, ale w którym mieszkamy. przede wszystkim jako mieszk a n ie c z g ł a sz a m spr z e c iw Krystian Malesa względem inwest ycji, które Przewodniczący Komisji Archiutrudniałyby nasze codzienne tektury i Ochrony Środowiska życie, wpływając negatywnie na Rady Dzielnicy Ursynów
Jerzy Bralczyk u Konopnickiej
FOT. KRZYSZTOF SOBCZYŃSKI - UCZEŃ KLASY 1A
Po ostatniej wypowiedzi Profesor, niom, a reszta poszerzy księgozbiór Bralczykowi za udział w spotkaniu. nadal rozmawiając ze słuchaczami, szkolnej biblioteki. Julia Sieradz, złożył autografy. Część podpisanych W imieniu całej społeczności Jolanta Rakowska książek zostanie przekazana ucz- szkolnej dziękujemy prof. Jerzemu uczennice klasy 3F
Niedouczeni sędziowie BOGDAN ŻMIJEWSKI Dotarłem do dwóch wyroków NSA w zakresie planowania przestrzennego, które szokują swoim bezprawiem, a w zasadzie bezmyślnością. Dotyczą gminy podwarszawskiej. Sąd w składzie: przewodniczący sędzia Zdzisław Kostka przy udziale sprawozdawcy sędzi Małgorzaty Pasternak i sędzi Tamary Dziełakowskiej uchylił dwa słuszne moim zdaniem wyroki Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, uchylające w znacznej części plany zagospodarowania przestrzennego, które zaskarżył Wojewoda Mazowiecki. Sąd ten podeptał podstawowe zasady planowania przestrzennego określone w ustawie o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym i Konstytucji. NSA odmiennie od WSA uznał, że gmina ma prawo modyfikować ustawowe definicje dotyczące pojęć budowlanych lub powtarzać definicje ustawowe w planie. A to jest sprzeczne z ustawowymi zasadami legislacji. Gmina, uchwalając plan, nie
uzyskała zgody Ministra na zmianę przeznaczenia gruntów rolnych i leśnych na cele nierolne i nieleśne w planie, co jest złamaniem prawa. NSA odmiennie od WSA uznał, że nie było to potrzebne, bo rzekomo nie ma takiego wymogu w przypadku, gdy dotyczy zakładanych w planie dróg i infrastruktury podziemnej i nadziemnej. NSA uznał, że drogi gruntowe, będące formalnie gruntami rolnymi służącymi do obsługi gruntów rolnych, mogą mieć „charakter mieszany” i mogą stanowić dojazd do działek budowlanych. Sąd ten uznał, że dany teren planistyczny może mieć różne, dalece alternatywne przeznaczenie np. rolne i pod zabudowę, co kłóci się z zasadami ładu przestrzennego. NSA doszedł do wniosku, że mimo iż plan zakłada zabudowę działek, to nie ma potrzeby w planie określać linii zabudowy. NSA uznał, że linie zabudowy nie stanowią parametrów zabudowy. W isto-
cie sąd uznał, że generalnie nie ma obowiązku w planie określać ustawowych zasad zagospodarowania określonych w art. 15 ustawy. Nie ma też według NSA potrzeby, by w planie definiować korytarz linii wysokiego napięcia, którą plan przewiduje. Sąd uznał, że gmina miała prawo ustalić zasady podziału gruntów rolnych, choć ustawa o planowaniu wskazuje takie uprawnienie tylko do gruntów planowanych pod zabudowę. Kabaretowym wręcz stanowiskiem NSA było uznanie, że skoro na terenie jest zabudowa istniejąca wysokości 11 m, którą to wysokość plan dopuszcza dla zabudowy istniejącej, to mimo iż w planie określono wysokość nowej zabudowy 10 m, to można jednak budować nowe domy o wysokości 11 m! Sąd uznał też za zbędne, by w planie określać rozwiązania w zakresie obsługi terenów przez media i dostęp do dróg publicznych.
Sąd postawił też wręcz rewolucyjną tezę, że inne są zasady tworzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla terenów miejskiej zabudowy, a inne na terenach wiejskich. Czytając takie orzeczenia psujące prawo odechciewa się pracować w dziedzinie planowania przestrzennego i ma się wrażenie, że na takie orzeczenie może mieć wpływ nie tyle bezmyślność sądu, a inne czynniki motywacyjne. Sprawa jest bardzo poważna, bo nie chodzi tylko o te konkretne plany oceniane przez NSA. Teraz bowiem głupoty zawarte w orzeczeniach NSA będą cytowane przez inne sądy, prawnicy będą się na nie powoływali. Poprzez to następować będzie psucie prawa. Myślę, że Wojewoda przy ponownym rozpatrywaniu przez sąd tych praw, przywoła prokuratora do postępowania.
12
POŁUDNIE - Głos warszawiaków
www.poludnie.com.pl
13
POŁUDNIE - Głos warszawiaków
OGŁOSZENIA DROBNE AGD - RTV l ANTENY - Profesjonalne usługi w dobrej cenie - zadzwoń 501 700 315\ l ANTENY, MONTAŻ 601 867 980 l Lodówek naprawa, 22 842-97-06, 602-272-464. NAPRAWA MASZYN DO SZYCIA DOJAZD GRATIS TEL. 508 08 18 08
l Lodówek, pralek naprawa - 603-047-616, 502-562-444
AUTO-MOTO l Skup aut w każdym stanie osobowe i dostawcze, całe, rozbite i skorodowane, również z zagubionymi dokumentami. 789 090 573
FINANSE l KREDYTY trudne. Upadłość 515 048 468
KUPIĘ l AAA Kupię płyty winylowe 609 155 327 l Antyki za gotówkę, obrazy, platery, militaria, srebra, zegarki, bibeloty i inne. Antykwariat ul. Dąbrowskiego 1, 22 848-03-70; 601-352-129 l Antyczne meble, obrazy, srebra, platery, odznaczenia, szable, książki, pocztówki, 601 336 063 l Antyki, meble, obrazy, porcelanę, platery, srebro, płatne gotówką Antykwariat ul. Narbutta 23; 502 85 40 90, 22 646 32 67 l Kupię przedmioty z likwidowanych mieszkań oraz znaczki, monety. 22 235 38 79, 601-235-118 l Skup książek, 22 826-03-83, 509-548-582.
SKUP KSIĄŻEK, PORCELANY, BIBELOTÓW DOJEŻDŻAMY PŁACIMY GOTÓWKĄ
UL. POWSIŃSKA 106
605 684 777 608 671 057
NAUKA l Matematyka 505 124 181 l Niemiecki 662 885 945 l Rysunek i malarstwo dla dzieci i młodzieży 501 378 956
NIERUCHOMOŚCI l Bezpośrednio Sprzedam Dom (możliwość zamiany) 250/1000; Ursynów, Puławska/Żołny 601 20 40 73 l Dwupokojowe 56 m2 Piaseczno, 601 28 90 47
PRACA - dam l Ag. Dzienna 22.848 99 99 - Duże Zarobki! ( Panie 18-40l ) Puławska 43 m 1. l AGENCJA OCHRONY ZATRUDNI DO PRACY NA OBIEKCIE MAGAZYNOWYM NA TERENIE URSYNOWA. TERMINOWE WYPŁATY, KONTAKT 600 406 568 l Firma w Tarczynie zatrudni operatorów wózków widłowych z doświadczeniem oraz pracowników magazynowych. umowa o pracę. Kontakt od poniedziałku do piątku w godz. 9.00 - 12.00 pod nr. tel. 22 715 69 70 l Firma Zarządzająca Nieruchomościami PATRON z siedzibą w Warszawie, na ul. Wejnerta, poszukuje na stanowisko księgowej osoby odpowiedzialnej, z biegłą obsługą komputera i doświadczeniem na proponowanym stanowisku. Mile widziana osoba będąca na emeryturze. Kontakt telefoniczny: 608 505 744 l Fryzjerka podstawa + 50 % Warszawa, Puławska 534, tel. 501 143 827 l Poszukuję serwisanta AGD z doświadczeniem, praca w Norwegii, 501 299 360 l Pana na portiernię z I grupą inwalidzką. Ursynów. 665 304 359 l Pracownik Ochrony na obiekt handlowy, Warszawa-Wilanów, monitoring i linia kas. System 14h. Stawka 12 zł netto. 605 472 996
RÓŻNE l Odstąpię działającą pracownię krawiecką z wyposażeniem 889 448 517
l Elektroawarie 507 153 734 l Eleketryk kuchnie 507 153 734 l Hydraulika, gaz - Zenek, 691-718-300
USŁUGI l CYKLINOWANIE, LAKIEROWANIE SOLIDNIE 692 920 192
l Malowanie, szpachlowanie, ocieplenia poddaszy 513 137 581
l Cyklinowanie, malowanie 601 652 879
l OKNA NAPRAWY, USZCZEELNIENIA 787 793 700
l Cyklinowanie parkietu, bezpyłowe. Układanie. Profesjonalnie z gwarancją. Tel. 601 347 318
l Tanie pranie dywanów, wykładzin , tapicerki 605 726 258
l DEZYNSEKCJA, skutecznie, 22 642-96-16. l Docieplanie budynków, poddaszy, malowanie elewacji, kilkunastoletnie doświadczenie, 501 62 45 62
KANCELARIA RADCÓW PRAWNYCH
ul. Mickiewicza 9, lok. U4 przy ul. gen. J. Zajączka tel. 22 241-17-14 office@bsskancelaria.pl pełny zakres spraw przedsiębiorców i osób fizycznych, w tym: odszkodowania, umowy, sprawy nieruchomości, spadki, rozwody, reprezentacja w sądzie i przed urzędami, profesjonalni pełnomocnicy. Uprzejmie zapraszamy
l Tapicerskie u klienta, 503-300-924 l Wylewki agregatem, styrobeton, 668 327 588
ZDROWIE l 22 848 99 99 Ag. Masaże i nie Tylko Puławska/Madalińskiego l Dom Opieki, Piaseczno, 22 757 20 19 l Gimnastyka seniorów 505 122 514 l Stomatologia pełen zakres, protezy akrylowe 350, szkielety 550, protezy elastyczne 900, korony porcelanowe 400, wypełnienia 60-90 zł, zapisy tel 660 018 065. Adres Witosa 31, Panorama POŁUDNIE na Twitter https://twitter.com/ PoludnieGazeta
USŁUGI SZKLARSKIE
w zakładzie i u Klienta ul. Puławska 115a al. Zjednoczenia 13 pon. - pt. 10.00 - 18.00 pon. - pt. 9.00 - 17.00 soboty 10.00 - 14.00 tel. 22 834-09-82 tel. 22 843-04-88 690 618 634 www.vitroflex-warszawa.com
vitroflex@gmail.com
Wesołych Świąt Bożego Narodzenia i Szczęśliwego Nowego Roku
KANCELARIA PORAD PRAWNYCH, PODATKOWYCH I PRAKTYCZNYCH
l Zatrudnię mechanika pojazdów ciężarowych, atrakcyjne wynagrodzenie, 533 311 533 l Zatrudnię kierowcę kat. B, C, C+E. Praca w Warszawie, 664 417 724
l Docieplanie budynków, szybko, tanio, solidnie 502 053 214
Warszawa, ul. Korzenna 13 c tel. 22 842-81-32 Klientów i telefony przyjmujemy wyłącznie w godzinach: Pon., śr., czw. 16.00 – 19.00 wt. 8.00- 14.00
Spadkowe i małżeńskie spory majątkowe, rozwody Zniesławienia (cywilne) i pomówienia (karne) Obrona przed fiskusem i komornikiem Zasiedzenia, dział gruntów, odszkodowania Reprezentacja w procesach gospodarczych, cywilnych i rodzinnych
INFORMATOR POŁUDNIA POLICJA - 997 i 112 STRAŻ MIEJSKA - 986 STRAŻ POŻARNA - 998 i 112 POGOTOWIE - 999 i 112 l Całodobowa informacja pogotowia ratunkowego 197 90
HANDEL u Społem WSS Śródmieście, Warszawa, ul. Nowy Świat 53 www.wss.spolem.org.pl SDH Hala Mirowska pn-pt 7-20 sob 7-18 pl. Mirowski 1* Sklepy spożywcze: Foksal 12/14, Koszykowa 24, Koszykowa 31, Krakowskie Przedmieście 16/18, Miodowa 23, Mokotowska 67, Nowy Świat 53, Rzeczypospolitej 14, Solec 46, Solec 66, Solidarności 83, Widok 16, Wiejska 20, Wspólna 41, Wyki 11 Sklepy przemysłowe: Andersa 25, Długa 8/14, Mokotowska 67
BIURA OGŁOSZEŃ: l Ogłoszenia Południe
tel./fax 22 844-39-45, tel. 22 844-19-15 ogloszenia@poludnie.com.pl reklama@poludnie.com.pl l ul. Na Uboczu 3 (NOK) „Continental”, tf. 22 648-29-41 l ul. Grzybowska 39 „atco”, 22 652-25-30, 22 620-17-83, 22 654-90-77 l Piaseczno, ul. Kniaziewicza 45 lok. 18, „Barcik" tel. 22 213-85-85, 601-213-555
Ceny netto w zł. za jedno słowo na stronie Ogłoszenia drobne 2,00 czcionka standardowa 2,50 czcionka standardowa wytłuszczona 2,50 CZCIONKA STANDARDOWA WERSALIKI 3,00 CZCIONKA WERSALIKI WYTŁUSZCZONE 4,00 czcionka kolorowa słowo w ramce + 100% do wyżej wymienionych Dział reklamy POŁUDNIE 22 844-19-15, 22 844-39-45 ogloszenia@poludnie.com.pl reklama@poludnie.com.pl
Specjalistyczna Przychodnia Fundacji Armii Krajowej na co dzień leczy pacjentów w zakresie chorób: - układu krążenia, zawały serca, udary mózgu, zakrzepica układu żylnego, miażdżyca tętnic Wykonujemy badania EKG, Echo Serca, EKG metodą Holtera-24h, badania analityczne krwi i moczu, USG Kości, USG Dopplera (badanie służące do jak najwcześniejszego wykrywania nawet drobnych schorzeń tętnic i żył, które w konsekwencji mogą prowadzić do udaru mózgu, zawału serca czy zatorowości płucnej, badanie spirometryczne (ocena czynności płuc), badanie dermatoskopem (urządzenie do diagnostyki zmian skórnych w tym onkologicznych) Lekarze specjaliści: l kardiolog (choroby serca), l chirurg naczyniowy, l chirurg ortopeda (układ kostny), l diabetolog (cukrzyca), l dermatolog (choroby skórne), l onkolog (choroby nowotworowe), l pulmonolog (choroby układu oddechowego), l neurolog (choroby Alzheimera, Parkinsona, powikłania błędnikowe, stwardnienie rozsiane, padaczka, migrena, zaburzenia snu), l reumatolog (układ kostno-stawowy), l gastrolog (schorzenia układu pokarmowego), l dietetyk (nadwaga). Polecamy również masaże urządzeniem Aquavibron – sprawdzony w szpitalach i sanatoriach – pozwala pozbyć się wielu drobnych, ale uciążliwych dolegliwości typu: nerwobóle, reumatoidalne zapalenie stawów, stany pourazowe. W środy przyjmuje chirurg naczyniowy specjalista od skutecznego leczenia ran pochodzenia cukrzycowego (leczący przewlekłe rany, w tym stopę cukrzycową) Godziny przyjęcia od 14.00 do ostatniego pacjenta. We wtorki przyjmuje specjalista od USG kostno-stawowego, oraz mięśni (uda, ramiona, barki)
Ul. Puławska 26a - tel. 22 849 23 89
Specjalistyczna Przychodnia Lekarska nr 1 Fundacji Armii Krajowej
POŁUDNIE na Facebook
ul. Mariańska 1 (parter-róg Pańskiej) 22-654-55-05 22-654-65-29 Pon. – pt. 8.00-18.00, sob. 8.00-13.00 Przychodnia nie współpracuje z NFZ
http://www.facebook.com/Poludnie.Gazeta
14
Dzielny lekarz
www.poludnie.com.pl
POŁUDNIE - Głos warszawiaków
ANNA TOMASIK dokończenie ze strony 1 Sprawa trafiła przed Temidę. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia, gdzie toczył się spór NFZ przeciwko dr Stanisławowi Rubkiewiczowi, wydał wyrok opowiadając się jednoznacznie po stronie powoda. Za swoje dobre serce i działania zgodne z przysięgą Hipokratesa NFZ chciał, by lekarz zapłacił Funduszowi 20 tysięcy złotych! I jakby tego było mało, z dniem 28 czerwca 2011 roku NFZ zerwał z nim umowę na wystawianie recept na leki oraz wyroby medyczne objęte refundacją. Dr Rubkiewicz nie zamierzał się jednak poddawać. Także pacjenci bronili „swojego” lekarza, nie ukrywając, że wyrok sądowy jest ich zdaniem wielce niesprawiedliwy. No bo jak można karać lekarza, który za działalność w leczeniu żołnierzy Armii Krajowej był wielokrotnie odznaczany, m.in. Krzyżem Orderu Odrodzenia Polski oraz Złotym i Srebrnym Krzyżem Zasługi? Co ciekawe, orzeczeniem z 20 grudnia 2012 roku Sąd Lekarski uznał dr Stanisława Rubkiewicza niewinnym przewinienia zawodowego zarzucanego mu we wniosku NFZ o ukaranie. Warto w tym miejscu podkreślić, że dr Stanisław Rubkiewicz ma około tysiąca pacjentów, większość z nich to 80. i 90.-latkowie. Historia ich chorób często przekracza 300 stron! – To inwalidzi wojenni, osoby represjonowane, przeżyli obozy koncentracyjne, łagry sowieckie, cele śmierci w okresie stalinowskim. Tych biednych, schorowanych, starszych ludzi zmuszony jestem odsyłać do innych lekarzy. Ukarano mnie za to, że wypisywałem recepty na leki bez zgody neurologa, onkologa czy innych specjalistów pracujących w przychodni, której jestem kierownikiem. To jakiś absurd – mówił wówczas „Południu” dr Rubkiewicz. Ostatecznie wieloletni spór pomiędzy Narodowym Funduszem Zdrowia a dr Stanisławem Rubkiewiczem zakończył się wy-
współpracownikom Przychodni i Fundacji AK, którzy mi ufali i wspierali. Mam wielki żal do urzędników NFZ, a zwłaszcza do ich zachowania, zatajania faktów i prawdy. To cud, że nie poległem, nie poddałem się, jak setki innych lekarzy w województwie mazowieckim. Jak mogli tak haniebnie postępować, szantażować, pozbawiać mnie reputacji i podstawowego narzędzia pracy - prawa pisania recept refundowanych. I to komu??? Głównie Obrońcom Najjaśniejszej Rzeczypospolitej, pacjentom, których niejednokrotnie leczyłem ok. 30 lat i w ten sposób narażając ich na zagrożenie życia i zdrowia, a mnie zmuszając do pożyczania pieniędzy od Dobrych Ludzi na przeżycie... No cóż, kosztowało to mnie i moich bliskich ponad 10 lat zdrowia, ponad 20 tys. zł pożyczonych (i już zwróconych)... Jak sąd w latach 2011 do 2015 mógł tak prowadzić haniebnie postępowanie? Ja nie miałem prawa się odezwać, a więc nie byłem przesłuchany, oddalono mi wszystkich świadków obrony i zmuszono do odejścia broniącego mnie na początku mec. A. Siedleckiego, a przesłuchiwano tylko i to niezgodnie z zasadami, np. na raty, urzędników NFZ, aby wprost nauczyli się zeznawać. To tylko fragment mego rozgoryczenia. Dziękuję Sądowi za uczciwe podejście do sprawy w marcu 2016 roku oraz Sądowi Apelacyjnemu 15 września 2017 roku – podsumowuje dr Rubkiewicz. I dodaje, że ma prawo do wystąpienia z powództwa cywilnego o odszkodowanie od NFZ. – Obecna sytuacja polityczna w kraju, którą wspieram całym sercem, oraz dobro moich bliskich, którzy to też przechorowali, hamuje mnie przed tym. Z drugiej strony 7 lat chodzenia po sądach i walczenie o prawdę bardzo mnie zmęczyło – wyznaje.
dę zdrowie wszystkich obywateli Najjaśniejszej RP ma w głębokim poważaniu. Od wielu lat mówi się o potrzebie jego głębokiej reformy. Mierzmy jednak siły na zamiary! Problem chyba w tym, że nikt nie ma pomysłu na „uzdrowienie” polskiego systemu ochrony zdrowia. Bo, jak widać gołym okiem, każda kolejna próba zreformowania obecnych reform prowadzi donikąd. Miejmy nadzieję, że wraz z początkiem Nowego Roku nastąpi „dobra zmiana” i w zakresie świadczeń zdrowotnych, które w chwili obecnej bardziej przypominają „usługę” zdrowia aniżeli służbę zdrowia. „Południe”, jako jedyna gazeta w kraju nad Wisłą, zainteresowało się kłopotem, jaki spadł na dr. Stanisława Rubkiewicza. Lekarz w tej sprawie zwracał się o pomoc do wielu instytucji państwa. Bez skutku. Sąd, choć nierychliwy, okazał się sprawiedliwy.
że warto wspomóc na tyle na ile umiemy i potrafimy. Postanowiłyśmy, że zorganizujemy 6 stanowisk z animacjami dla dzieci. Robiłyśmy anioły, renifery i pajączki ze słomek, dekorowałyśmy torby, pierniki i choinki z masy solnej. Faktycznie działo się sporo. Trzecia strefa przygotowała między innymi „zamykanie w bańkach”. Imprezie towarzyszyły kiermasze, stoiska z kolorowankami i krzyżówkami oraz szalone i widowiskowe eksperymenty naukowe. – W akcję masowo włączyli się mieszkańcy naszego osiedla – dodaje Ewa Turek ze stowarzyszenia „Przyjazna Ruda”. – Dzięki nim mogliśmy zorganizować kiermasz ciast. W prowadzeniu zabawy pomagały znane osoby. Obecny był Bonus,
Wujek Samo Zło oraz DJ Strażak. Przybyła Anna Czarnecka oraz Iwona Walentynowicz – radne dzielnicy Bielany, a także zastępcy burmistrza: Włodzimierz Piątkowski i Grzegorz Pietruczuk. Obecna była również dyrektor CRS Bielany, a jednocześnie gospodarz obiektu Anna Szymczak–Gałkowska. Nie zawiedli też sponsorzy. Dzięki temu udało się zrealizować cel imprezy. Nazwa „Otwórz serce” przestała być tylko nazwą , a stała się rzeczywistością. - Najważniejsza w tym wszystkim była pomoc dzieciom – podsumowuje przewodniczący stowarzyszenia „Razem dla Bielan”, a zarazem zastępca burmistrza dzielnicy Bielany Grzegorz Pietruczuk. - Cel ten zintegrował wielu ludzi i wiele środowisk. Cieszę się, że się udało.
graną lekarza. – W sprawie brak było jakichkolwiek przesłanek, by wprowadzić wniosek tego rodzaju, iż ewentualne braki w prowadzeniu dokumentacji medycznej pacjentów zagrażały ich zdrowiu lub życiu – wręcz przeciwnie, działalność lekarza miała na celu pomoc osobom podeszłym wieku, często z licznymi chorobami. Na podkreślenie zasługuje, iż do akt sprawy załączone zostały pisma wystosowane przez żołnierzy korzystających z pomocy lekarskiej pozwanego. Z pism tych wynika, iż członkowie stowarzyszeń liczą średnio ponad 85 lat, w większości są to osoby schorowane i cierpiące na przewlekłe choroby, od lat korzystające z opieki i pomocy, zwłaszcza doktora Rubkiewicza i niejednokrotnie była to jedyna pomoc medyczna, na jaką mogli liczyć, także z uwagi na ich możliwości materialne. W pismach tych wskazano, że wielu z pacjentów zawdzięcza pozwanemu polepszenie zdrowia, a tym samym i przedłużenie życia, ponadto pacjenci wskazywali na postawę leka-
rza, jego poświęcenie, życzliwość i kompetentność. Okoliczności te znajdowały potwierdzenie także w zeznaniach samego pozwanego, który w sposób szczegółowy opisał historie chorób pacjentów, miał wiedzę od kiedy pacjenci pozostawali pod opieką lekarzy z poszczególnych specjalności czy jakie przyjmowali leki (…). Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że żądanie od pozwanego lekarza zwrotu równowartości refundacji cen leków tylko na podstawie, że dokumentacja medyczna była w pewnym zakresie wadliwie prowadzona w sytuacji, gdy pacjenci byli uprawnieni do otrzymania leków, godziłaby w poczucie ogólnie pojętej sprawiedliwości – czytamy w uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 15 września 2017 roku, który opiewa na kilkanaście stron. Dzisiaj aż trudno uwierzyć, że Mazowiecki Oddział Wojewódzki NFZ na kontrolę do Specjalistycznej Przychodni Lekarskiej Fundacji Armii Krajowej przy ul. Mariańskiej 1 w Warszawie wysłał osoby nie-
kompetentne i bez wykształcenia medycznego. – Kontrolę przeprowadzały trzy osoby: dr n. med. Ewa Trzaskowska, Przemysław Jancewicz i Angelika Zieciak. Na miejscu w przychodni kontrolę przeprowadzali jedynie Przemysław Jacewicz i Angelika Zieciak. Jednakże oni nie posiadali wiedzy medycznej. Kontrolę merytoryczną przeprowadzała wyłącznie kierownik zespołu kontrolującego, dr Ewa Trzaskowska, która ze względu na stan zdrowia nie prowadziła weryfikacji dokumentów na miejscu w kontrolowanej placówce, lecz poza jej siedzibą – czytamy w tym samym uzasadnieniu wyroku. Stanisław Rubkiewicz podkreśla, że szczęśliwy finał całej tej wojny z NFZ zawdzięcza trzem adwokatom: Andrzejowi Siedleckiemu i nieżyjącemu już mec. Skałeckiemu oraz Krzysztofowi Sokołowi, który reprezentował go w ciągu ostatnich czterech lat. I nie ukrywa, że mimo wygranej pozostał jednak żal do Nie jest tajemnica, że Narodowy urzędników NFZ. Fundusz Zdrowia to kolos na gli– Dziękuję wiernym pacjentom, nianych nogach, który tak napraw-
wanie przeszło oczekiwania organizatorów, a efekty były imponujące. Zacznijmy jednak od początku. Organizatorzy, czyli stowarzyszenia: „Razem dla Bielan”, „Mamy Czas”, „Trzecia Strefa” oraz fundacja „Siła Serca” postanowiły przygotować Mikołajki Charytatywne na rzecz chorych dzieci. Impreza pod wymowną nazwą „Otwórz serce” miała na celu pomóc Klarze, Igorowi i Łukaszowi.
- Plan imprezy charytatywnej pojawił się jakiś czas temu – mówi pomysłodawczyni projektu Marta Bogucka. - Jestem ciocią Igorka i już od dłuższego czasu znajomi że Stowarzyszenia Razem dla Bielan pomagają mi w różny sposób, aby wspomóc rehabilitację mojego ukochanego siostrzeńca. Igor w ubiegłym roku podczas snu zachłysnął się, co doprowadziło do niedotlenieninia i do śpiączki, w której jest do dnia dzisiejszego. Dzięki temu, że jest bardzo silny, widzi, słyszy, czuje i każdego dnia walczy o wybudzenie. Niestety bardzo potrzebuje pomocy, aby mieć odpowiednią rehabilitację. Z tego powodu powstał pomysł Mikołajek Charytatywnych, podczas których zbierane były cegiełki na tak bardzo potrzebne leczenie.
Niedzielne popołudnie okazało się dobrym czasem na zorganizowanie takiej imprezy. Przyszły całe rodziny. Przybyłych uroczyście powitał Waldemar Dolecki. Był pokaz gimnastyki artystycznej i pokazy iluzjonistyczne. Były także kolędy. Widzom spodobał się również debiutancki występ zespołu S.T.A.C.H.U i egzotyczny pokaz tańców indyjskich. Nie zabrakło też rozrywek dla młodszych uczestników imprezy. – Jak się dowiedziałam o imprezie postanowiłam bez żadnego namysłu, że pomagam. Poprosiłam też moje dziewczyny ze Stowarzyszenia „Mamy Czas”, aby wzięły udział. Żadna nie odmówiła, choć to niedziela i czas domowego wypoczynku – podkreśla Joanna Leszczyńska. - Uznałyśmy wszystkie,
FOT. ANNA TOMASIK
Od redaktora:
Na przykładzie opisanej historii dzielnego lekarza jak w soczewce widać bezduszność urzędników NFZ. Stanisław Rubkiewicz reprezentuje służbę zdrowia, a Mazowiecki Oddział Narodowego Funduszu Ochrony Zdrowia nawet nie reprezentuje ochrony zdrowia. Jest gorzej niż się nam wydaje. Otóż składka zdrowotna miała iść za pacjentem, a tymczasem centrala NFZ zabiera część środków pochodzących od mieszkańców Mazowsza i przesyła do innych oddziałów. Panie Ministrze Zdrowia, zabierz się Pan do roboty, bo tak dalej być nie powinno. W jaki sposób NFZ pomaga powstańcom warszawskim leczącym się w przychodni kierowanej przez dr. Stanisława Rubkiewicza? W jaki sposób stołeczny ratusz im pomaga? Otóż w żaden sposób. Politycy wszystkich opcji i w rządzie i w samorządzie jesteście winni temu. Andrzej Rogiński
Dla Klary, Igora i Łukasza WŁADYSŁAW ADAMSKI
Przedświąteczny czas ma w sobie coś szczególnego. Z większą troską obserwujemy co dzieje się wokół nas i przygotowujemy prezenty. Towarzysząca temu okresowi atmosfera sprzyja również otwarciu na potrzeby innych. Nic dziwnego zatem, że impreza charytatywna zorganizowana 10 grudnia w hali sportowej CRS Bielany okazała się przysłowiowym strzałem w dziesiątkę. Zaintereso-
15
POŁUDNIE - Głos warszawiaków
Uprawnienia Komisji Weryfikacyjnej ds. Reprywatyzacji
Czy Patryk Jaki zna swoje uprawnienia? BOGDAN ŻMIJEWSKI
Komisja wydaje decyzje i postanowienia po zasięgnięciu opinii Rady Społecznej powołanej przy Komisji. Przewodniczący Komisji może wystąpić do prokuratora z wnioskiem o przeszukanie wszelkich miejsc lub/ i zajęcie rzeczy w celu zabezpieczenia dowodów oraz zabezpieczenia zwrotu równowartości wypłaconego świadczenia odszkodowawczego byłemu właścicielowi lub jego następcy prawnemu. Prokuratura ma obowiązek udostępnienia Komisji dokumentów z prowadzonego śledztwa w postępowaniu karnym, którego przedmiotem jest przestępstwo w postępowaniu o zwrot nieruchomości. Komisja może wezwać na przesłuchanie stronę postępowania lub świadka. Stawiennictwo jest obowiązkowe, a jego brak podlega karze. Świadek, tak jak w sądzie, nie może odmówić zeznań, a strona oskarżona może. Komisja może nakazać sądowi wieczysto-księgowemu wpis w KW ostrzeżenia o postępowaniu weryfikacyjnym, a w przypadku, gdy decyzja zwrotowa nie wywołała nieodwracalnych skutków prawnych (nieruchomość nie została odsprzedana), może ustanowić zakaz jej zbywania i obciążania.
Na taką decyzję służy zażalenie. Czyli można odsprzedawać nieruchomości będące uprzednio przedmiotem zbycia, mimo postępowania weryfikacyjnego. Komisja może zawiadamiać stosowne organy o podejrzeniu popełnienia przestępstwa lub naruszeniu prawa oraz o przypadkach utrudniania postępowania dotyczącego ujawniania naruszeń prawa. Komisja może żądać wszczęcia przez stosowny organ postępowania w przedmiocie odpowiedzialności dyscyplinarnej, służbowej, materialnej i innej wynikającej ze stosunku pracy w postępowaniu reprywatyzacyjnym. Ale sama karać nie może, choć prasa donosiła o takich decyzjach. Komisja bada zgodność decyzji reprywatyzacyjnej z prawem, a w szczególności gdy nieruchomość zwrócono nabywcy roszczeń, a cena transakcji była niewspółmiernie niska w stosunku do realnej wartości zwracanej nieruchomości. Taka regulacja prawna dziwi. Przecież transakcje tego typu były dokonywane zgodnie z prawem i z osobami prywatnymi, świadomymi tego co robią. Jest prawdopodobne, że ukrywali oni wysokość takiej transakcji przed urzędem skarbowym, by nie zapłacić wysokiego podatku dochodowego. Resztę płacono być może pod stołem. Ale to nie powinno być przyczyną odebrania
nieruchomości, tylko postępowania karno–skarbowego. Komisja w wyniku postępowania uchyla decyzje reprywatyzacyjnej w całości albo w części i w tym zakresie orzeka co do istoty sprawy lub uchylając decyzję przekazuje sprawę do ponownego rozpatrzenia organowi, który wydał tę decyzję, np. Miastu. W razie, gdy decyzja reprywatyzacyjna wywołała nieodwracalne skutki prawne (nieruchomość zwrócona została sprzedana), stwierdza jedynie wydanie tej decyzji z naruszeniem prawa. Czyli nie może odebrać nieruchomości zwróconej, a następnie sprzedanej przez byłego właściciela lub handlarza roszczeń. Nie rozumiem zatem oświadczeń pana Ministra Jakiego o ich odebraniu. Specjalnym uprawnieniem Komisji jest możliwość uchylenia decyzji zwrotowej, jeśli ta doprowadziła do skutków rażąco sprzecznych z interesem społecznym. Jest to wielce dyskusyjne uprawnienie, bo dalece subiektywne i mające niewiele wspólnego z naruszeniem obowiązującego prawa w obrocie nieruchomością. Jednym z ustawowych przypadków naruszenia takiego interesu są bezprawne działania nowych właścicieli wobec lokatorów. Ta regulacja też dziwi. Przecież od obrony lokatorów w tej mierze są
stosowne przepisy, w tym ustawa o ochronie praw lokatorów, z których mogli oni korzystać. Niektórzy robili to skutecznie, biorąc dobrych prawników. Inni nie poszli za tym przykładem, bo słuchali błędnych i populistycznych podpowiedzi i obietnic polityków i gazet, że ich obronią. W istocie należałoby ścigać tych podpowiadaczy i sądy, które w tych sprawach orzekały niewłaściwie. Trzeba też ścigać karnie tych, którzy prawo łamali przez nękanie lokatorów. Niestety nie dano Komisji takich uprawnień. W istocie nikt tym problemem się nie zajmuje, a jest to istotny problem społeczny wykazujący słabość państwa. Oprócz uchylenia decyzji reprywatyzacyjnej Komisja może orzec o zwrocie wypłaconych odszkodo-
wań reprywatyzacyjnych w całości lub części. Istotnym uregulowaniem ustawy jest możliwość, by Komisja orzekła o wypłacie przez Miasto Warszawa odszkodowań lub zadośćuczynień dla lokatorów pokrzywdzonych w wyniku reprywatyzacji. Nie bardzo wiem, dlaczego ma to czynić Miasto, a nie ci, co krzywdzili. Wynika to zapewne z przyjętej filozofii o wartości prawa lokatorów do wynajmu nieruchomości komunalnych, czyli z niskim czynszem. Komisja do dziś nie orzekła o takim odszkodowaniu, mimo iż mieni się obrońcą praw lokatorów, czego emanacją są długie, prawnie niczemu niesłużące rozmowy Komisji z lokatorami. Termin złożenia wniosku o takie odszkodowanie jest bardzo krótki i wynosi 30 dni
od ostatecznej decyzji Komisji o uchyleniu zwrotu. Nie słychać, by ktoś takie wnioski złożył i by Komisja je rozpatrywała. Komisja może doprowadzić do żądania odszkodowania do wysokości 12 pensji miesięcznych od urzędników, którzy swoim działaniem doprowadzili do szkody gminy lub Skarbu Państwa z tytułu reprywatyzacji poprzez działanie niezgodne z prawem lub zaniechanie. Członkowie Komisji też mogą być pociągani do odpowiedzialności za swoje działania. Ponieważ wahadło historii zmienia z czasem obecne status quo może to być chichot historii, bo do szeregu decyzji Komisji można mieć wiele zastrzeżeń prawnych.
Koncert Śródmieścia
Kiedy skarpa zsunie się do Wilanowa STANISŁAW WOJDECKI dokończenie ze strony 3 przeprowadzona 18 czerwca 2010 r., ale przede wszystkim wielkogabarytowa, zwarta zabudowa Skarpy Ursynowskiej wbrew zapisom planu zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu – „nie najmniejszych złudzeń, że wciąż istnieje poważne zagrożenie dla zabudowy po wschodniej stronie ulicy Kokosowej domów przy ulicy Orszady oraz samej jej jezdni”. Jedyne dotychczas przeprowadzone przez Urząd Dzielnicy Wilanów prace w zakresie częściowego zabezpieczenia skarpy miały miejsce w październiku 2010 r. i ograniczyły
się wyłącznie do zastosowania prowizorycznych gabionów wypełnionych kamieniami w zaledwie kilku jej miejscach. Tak niestety wyglądają pozorowane działania, które podejmuje magistrat w celu zapewnienia bezpieczeństwa budowlanego dla mieszkańców. Czekamy na odpowiedź Prezydenta Warszawy na interpelację, a przede wszystkim na rozwiązanie problemu.
zwolenie na budowę, szczególnie jeśli taka zabudowa jest niezgodna z miejscowym planem. Podobnie, jeśli zabudowa jest realizowana na podstawie decyzji o warunkach zabudowy. Ponadto można się domagać odszkodowania z art. 36 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Niektóre budowle wzmacniają skarpę, ale niektóre ją osłabiają. Władze miasta Warszawa powinny przystąpić do rozwiązania probleOd redakcji: mu. Będzie wstyd dla urzędu, jeśli Stronie, która czuje się zagrożo- „Południe” przedstawi wytyczne na nową zabudową, służy przymiot do rozwiązania problemu Skarpy strony w postępowaniach o po- Warszawskiej.
ul. Dembowskiego 8 Dyżur: czwartek godz. 13.00 - 14.00 fax 22 844-39-45, tel. 22 844-19-15 www.poludnie.com.pl poludnie@poludnie.com.pl ogloszenia@poludnie.com.pl reklama@poludnie.com.pl poludnie_glos@poczta.onet.pl Wydawca: Południe Andrzej Rogiński
Medal za zasługi dla Warszawy
rszawiaków
redaktor naczelny: Andrzej Rogiński Zespół autorów: Władysław Adamski, Rafał Dajbor, Tomasz Grochulski, Marcin Kalicki, Jan Kurzawa, Daniel Łaga, Wojciech Matyjasiak, Piotr Pieńkosz, Rafał Rogiński, Tadeusz Świątek, Anna Tomasik, Ewa Ziegler, Bogdan Żmijewski Łamanie: Jan Kurzawa Druk: ZPR Media S.A. ISSN 2450-6850 Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń. Materiałów nie zamówionych nie zwracamy. Zastrzegamy sobie prawo skracania i adiustowania nadsyłanych tekstów oraz zmian tytułów. Teksty sponsorowane oznaczamy skrótem TS
9 grudnia w Teatrze Syrena przy ul. Litewskiej odbył się „Koncert Świąteczny”. Wystąpili w nim znakomici artyści estradowi: Joanna Trzepiecińska, Piotr Machalica i Andrzej Poniedzielski. Na scenie zobaczyliśmy także Janusza Szroma wraz z zespołem akompaniującym oraz chór dziecięcy „Artos” im. Władysława Skoraczewskiego, działający przy Teatrze Wielkim. Podczas koncertu artyści wy-
konywali utwory legendarnego warszawskiego duetu, Jerzego Wasowskiego i Jeremiego Przybory, twórców telewizyjnego „Kabaretu Starszych Panów”. Dzięki temu była pyszna zabawa muzyczno-teatralna oraz elegancki dowcip na najwyższym poziomie. Na koniec artyści wspólnie z widzami oraz Krzysztofem Czubaszkiem, burmistrzem Śródmieścia, zaśpiewali kolędę „Wśród nocnej ciszy”.
Dla mieszkańców przygotowano drobne upominki, w tym m.in. pierwsze wydanie samorządowej gazety „Życie Śródmieścia” oraz śródmiejski kalendarz na 2018 rok „Sto lat niepodległości”. Patronami medialnymi imprezy były Radio dla Ciebie, tygodnik „Południe” oraz gazeta „Życie Śródmieścia”. FOT. ARO
16 Z cyklu odkrywamy historię Warszawy
Pałac Pod Blachą MARCIN KALICKI
dokończenie ze strony 6 W pałacu przez pewien czas istniał także amatorski teatr, w którym przede wszystkim wystawiane były komedie. Sytuacja zmieniła się w 1806 roku, kiedy to wojska napoleońskie wkroczyły na tereny dawnych ziem polskich. Wraz z powstaniem Księstwa Warszawskiego książę Józef Poniatowski został mianowany ministrem wojny. W jego rezydencji przebywało coraz więcej osób związanych z obronnością kraju, co nie zmieniło faktu, iż w pałacu nadal organizowano uczty i bale. Książę zginął 19 października 1813 roku podczas wyprawy z ośmiotysięczną armią pod Lipsk. W pozostawionym testamencie jako spadkobierczynię ustanowił siostrę, Teresę Tyszkiewiczową. Po śmierci brata nie była ona długoletnim rezydentem pałacu, bowiem już w 1820 roku Prokuratoria Generalna odkupiła od niej posiadłość z przeznaczeniem dla cara Aleksandra I. Za posesję oraz trzynaście placów przy czterech warszawskich ulicach: Pustej, Bocznej, Źródłowej i Garbarskiej Rosjanie zapłacili 540 000 złotych polskich. Pierwsza połowa XIX wieku to w Warszawie widoczny okres ożywienia budowlanego. Także okolice pałacu przejętego przez Komisję Nadzoru Budowli Korony
www.poludnie.com.pl
POŁUDNIE - Głos warszawiaków
nadawały się już do modernizacji. Projekt przebudowy Jakuba Kubickiego zakładał likwidację saskiej oficyny Zamku Królewskiego, a w jej miejsce zbudowanie tarasu, który poszerzałby zamkowy ogród. W tym celu powstały tam arkady, do dziś dnia zwane od nazwiska ich architekta arkadami Kubickiego. Renowacja dotyczyła także wnętrza pałacu, gdzie zmieniono wystrój kilkunastu pomieszczeń. Równolegle do południowej części Pałacu Pod Blachą wytyczono w latach 1859–65 żelazny kratowany most projektu Stanisława Kierbedzia. Wiadukt znajdujący się ponad krawędzią dachu rezydencji w znacznym stopniu przysłonił i pomniejszył przez to jej wartość. Drobne zmiany konserwatorskie prowadzone były na terenie dawnej posiadłości Poniatowskich także w latach 1862–63 oraz 1890–1902. Zarówno Zamek Królewski, jak i stojący w niedalekiej odległości Pałac Pod Blachą, nie ucierpiały zbytnio podczas I wojny światowej. Jeszcze w czasie jej trwania w 1915 roku obydwa budynki weszły pod skrzydło Warszawskiego Towarzystwa Opieki nad Zabytkami Przeszłości. Wraz z odzyskaniem niepodległości w posiadłości tej mieściły się biura oraz mieszkania ministra spraw wojskowych. Kolejnym ważnym wydarzeniem
w dziejach pałacu była data 19 lutego 1920 roku, kiedy to Rada Ministrów poprzez uchwałę postanowiła zaliczyć rezydencję Poniatowskich do gmachów reprezentacyjnych Polski. Użytkować natomiast miał go naczelnik państwa. Na początku dwudziestolecia międzywojennego mieściła się tu Centralna Biblioteka Wojskowa. Koniec lat dwudziestych i początek trzydziestych to okres, w którym wykonano w pałacu kilkanaście mniejszych remontów. Architekt Adolf Szyszko–Bohusz chciał przywrócić w nim jednolity charakter rezydencji z XVIII wieku. W tym celu rozebrano nad jednym ze skrzydeł pałacowej oficyny dwa piętra. Dalszą rekonstrukcję przerwał wybuch II wojny światowej. We wrześniu 1939 roku posesja przy Zamku Królewskim praktycznie nie ucierpiała. Zajęły ją jednak hitlerowskie formacje na swoje kwatery. Korpus główny pałacu został spalony doszczętnie w 1944 roku. Odbudowa rozpoczęła się już w rok po tych wydarzeniach. W północnej części nieruchomości mieściło się mieszkanie Adama Stebelskiego – dyrektora Archiwum Głównego Akt Dawnych. Samo archiwum gościło w pałacu do 1949 roku, kiedy to zdecydowano o przeniesieniu tej instytucji do pałacu Raczyńskich. Pod koniec lat czterdziestych XX wieku dokonano szeregu robót zarówno we wnętrzu jak i po jego zewnętrznej stronie. W kolejnym dziesięcioleciu przeprowadzono renowację północnej części posiadłości mieszczącej się przy Bibliotece, a w latach sześćdziesiątych wyremontowano skrzydło południowe zmieniając jednocześnie ich użytkowanie z pomieszczeń mieszkalnych na biurowe. Obecnie Pałac Pod Blachą przystosowany jest do funkcji muzealnych. Można w nim zobaczyć m.in. odtworzony Apartament Księcia Józefa Poniatowskiego z lat 1804–1813. FOT. MARCIN KALICKI
PRZERWA W RATUSZU W środę, 27 grudnia 2017 r. i we wtorek, 2 stycznia 2018 r., Urząd m.st. Warszawy będzie nieczynny zgodnie z zarządzeniami Prezydent m.st. Warszawy z 25 października 2017 r. w sprawie wyznaczenia dni wolnych od pracy dla pracowników Urzędu m.st. Warszawy.
KARCZEWSKI NADAL RADNYM 13 grudnia Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił zaskarżone zarządzenie zastępcze Wojewody Mazowieckiego w sprawie wygaszenia Piotrowi Karczewskiemu mandatu radnego Ursynowa. JABŁKA OBITE W ursynowskim sklepie L’Eclerc jabłka są rzucane jak kartofle. W efekcie obite zaczynają się psuć. Trudno cokolwiek wybrać.
Stół spotkań ANDRZEJ ROGIŃSKI
dokończenie ze strony 2 przy robieniu zdjęć pamiątkowych z okazji komunii. Gdy przedstawiłem projekt proboszczowi, księdzu kanonikowi dr. Dariuszowi Gasowi, ten z miejsca stał się orędownikiem pomysłu. Dostrzegł bowiem wartość jednoczenia ludzi przy Stole spotkań. Teraz nadszedł czas wypełnienia pomysłu treścią. Korzystając ze stołów i ławek warto przemyśleć, co my, mieszkańcy, chcielibyśmy tam zrobić. Przyjmuję zgłoszenia
pomysłów pod adresem e-mail: południe_glos@poludnie.com.pl; Uzyskałem obietnicę lokalnych stowarzyszeń: Otwartego Ursynowa, Inicjatywy Mieszkańców Ursynowa i Ursynowskiego Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego włączenia się do organizowania lokalnych przedsięwzięć. Wiem, że mogę też liczyć na parafię. Proszę o nadsyłanie propozycji na adres południe_glos@poludnie. com.pl.
W kościele barnabitów Uroczystą mszę św. celebrować będzie nuncjusz apostolski abp Salvatore Pennacchio, w dniu Objawienia Pańskiego, 6 stycznia 2018 r. o godz. 12.30. w kościele pw. Św. Antoniego Marii Zaccarii przy ul. Sobieskiego 15. Tamże 21 stycznia 2018 r. o godz. 18.00 odbędzie się koncert kolęd w wykonaniu Państwowego Zespołu Ludowego Pieśni i Tańca ,,Mazowsze”.
Antolak na Ursynowie FOT. ARO
Jedna z najlepszych cukierni w Warszawie 13 grudnia uruchomiła swój trzeci sklep na Ursynowie przy al. Komisji Edukacji Narodowej 99 w białym budynku sąsiadującym z kościołem p.w. Wniebowstąpienia Pańskiego. Cukiernię prowadzi rodzina Antolaków z Panią Zofią, założycielką.