Południe Głos warszawiaków nr 26 z dnia 8 listopada 2017 roku

Page 1

Rok XXIII nr 26 (1256) | 9 LISTOPADA 2017 | Bezpłatnie | ISSN 2450-6850 | www.poludnie.com.pl | www.facebook.com/Poludnie.Gazeta | https://twitter.com/PoludnieGazeta

W numerze:

Głos Głos warszawiaków warszawiaków

Twoje stowarzyszenie Twoja firma może zlecić publikację wydania dedykowanego Południa lub specjalnej wkładki

Reprywatyzacja - str. 4, 8, 11 i 12 „Panorama” do zburzenia - str. 3 „Kadr” zbliża ludzi - str. 6 Wojewoda nie może zmienić nazwy ulicy ZWM - str. 10

FOT. PRZEMYSŁAW MILLER

WIEŚCI

Najbliższe wydanie Południa ukaże się 23 listopada

NAJLEPSI SPORTOWCY 7 listopada, w Centrum Rekreacyjno-Sportowym Bielany, odbyło się podsumowanie zmagań w 50. Warszawskiej Olimpiadzie Młodzieży. Łącznie w zawodach eliminacyjnych i finałowych uczestniczyło ok. 64 600 osób. Wśród najlepszych: żoliborska Szkoła Podstawowa nr 65 im. W. Orkana, sportowe Gimnazjum nr 35 im. gen. W. Andersa z ulicy Konwiktorskiej, LXX Liceum Ogólnokształcące im. A. Kamińskiego z Ursynowa. Najlepszą dzielnicą okazało się Śródmieście W punktowej klasyfikacji łącznej, a także klasyfikacji medalowej, na drugim miejscu uplasował się Ursynów, a za nim Wola. BILECIKI DO KONTROLI Jak jeździło się kiedyś po Mokotowie, a czym transport publiczny w dzielnicy jest dziś - o tym we wtorek, 14 listopada o godz. 19.00 porozmawiają uczestnicy spotkania „Bileciki do kontroli” w nowym mokotowskim ośrodku literackim Big Book Cafe przy ul. Dąbrowskiego 81. Wstęp wolny. ZA ROK WYBORY Kandydaturę Rafała Trzaskowskiego na prezydenta Warszawy przedstawił lider PO Grzegorz Schetyna. Znacznie wcześniej Nowoczesna zgłosiła Pawła Rabieja na prezydenta. PiS jeszcze nie ujawniło swojego kandydata. Ale za to uruchomiło nowy portal warszawskich struktur Prawa i Sprawiedliwości: www.warszawskipis.pl

Jezioro Powsinkowskie

Perła wilanowskiej przyrody PRZEMYSŁAW MILLER Od kilku lat wody jeziora Powsinkowskiego poddawane są nieustannej biodegradacji, która wynika z procesu szybko postępującej eutrofizacji oraz z faktu odprowadzania do niego znacznych ilości zanieczyszczonych wód opadowo-

-deszczowych z terenu Miasteczka Wilanów. Swój udział w tym niszczycielskim dziele mają też m.in. wody pochodzące z tutejszych budów, które pomimo przejścia przez specjalny osadnik sedymentujący

szkodliwe związki żelaza wciąż nadal są zażelazione. Pochodzą one z licznych wykopów pod fundamenty nowo powstających domów w Miasteczku Wilanów. Degradacja Woda, która trafia w ten sposób

do jeziora Powsinkowskiego, jest bardzo silnie zanieczyszczona. Nie są to co prawda związki toksyczne, ale znajdujące się w niej tlenki manganu i żelaza powodują negatywne, dokończenie na stronie 7

laków. Nie zauważyłem, aby którykolwiek z polityków, czy to obozu rządzącego czy to opozycji posypał sobie głowę popiołem. Wydarzenie przed pałacem Kultury w naszym mieście przerosło też dziennikarzy uprawiających politykę. System partiokratyczny formuje się w Polsce od wielu kadencji parlamentarnych. Na naszych oczach wykopywany jest coraz

głębszy dół, dół dzielący Polaków. A przecież Polska jest jedna, nasza i wspólna. Zamiast dzielić należy zauważać to co łączy. Opowiadam się za budowaniem mostów. I wierzę, że ziści się moje marzenie o współpracy współobywateli na rzecz wspólnoty. Wierzę, że Polacy stworzą potęgę współpracy, odrzucając wszelkie przejawy partiokracji.

Budujmy mosty ANDRZEJ ROGIŃSKI

19 października 2017 w czasie, gdy w Pałacu Kultury trwała sesja Rady Warszawy Piotr S. podpalił się na placu Defilad. W rozdanych ulotkach – liście pośmiertnym sformułował 14 tez krytykujących obecne rządy PiS. Nie publikujemy ich, aby nie zostać posądzonymi o udział w walce politycznej. Ocena rzeczywistości tego, co dzieje się w Polsce, jest skrajnie odmienna wśród polityków. Nie publikujemy, ponieważ nie chcemy dolewać oliwy do ognia, ponieważ jesteśmy przeciwni pogłębianiu podziałów pomiędzy Polakami. Warto jednak zacytować poniższą myśl Piotra S.: „A ja wolność kocham ponad wszystko. Dlatego

postanowiłem dokonać samospalenia i mam nadzieję, że moja śmierć wstrząśnie sumieniami wielu osób, że społeczeństwo się obudzi i że nie będziecie czekać, aż wszystko zrobią za was politycy – bo nic nie zrobią!” Piotr S. w pozostawionej wypowiedzi powiedział, dlaczego się spalił. Jego czyn jest miarą wolności. Nie odważę się oceniać – bo któż pierwszy rzuci kamieniem – czy odebranie sobie życia jest czy też nie jest zgodne z „Nie zabijaj”. Śmierć, która jest krzykiem rozpaczy, zasługuje na refleksję niezależnie od wyznawanych poglądów politycznych. Nasz rodak wyraził swoje poglądy na sytuację polityczną, aby zwrócić uwagę Po-

MARZENIA DROBNE ZAMIENIĘ 460 POLITYKÓW NA 460 LEKARZY. Komentarz Bolesława Prusa: „Pamiętaj, że pewniejsze oddasz usługi narodowi sposobiąc się na dzielnego lekarza, aniżeli marząc o roli pasterza ludów.” Przemiany. Pisma t. 26 Nowele opowiadania, fragmenty t. 5.

PRZYSTANEK NIEPODLEGŁOŚĆ 11 listopada Muzeum Historii Polski zaprasza do świętowania Dnia Niepodległości w ramach cyklicznego wydarzenia „Przystanek Niepodległość”. Podczas tegorocznej 12. edycji Przystanku Muzeum pokaże to, co działo się w 1917 roku na ówczesnych ziemiach Polski. Głównymi atrakcjami Przystanku będą edukacyjne gry miejskie (dla dzieci i dla dorosłych), których tematem przewodnim będzie rocznica odzyskania niepodległości oraz Rok Tadeusza Kościuszki. DOROŻKARNIA 18 listopada (sobota), godz. 17.00, w Dorożkarni przy ul. Siekierkowskiej 28 odbędzie się spektakl „Poczekalnia” – Teatr Tańca Jazz. Wstęp wolny. Piosenki: Martyna Jakubowicz/Goya, Kasia Kowalska, Ania Dąbrowska, Maria Peszek, Anna Maria Jopek, Dorota Miśkiewicz, Edyta Bartosiewicz, O.N.A, Hanna Rani, Stanisława Celińska, Kayah, Marika. Występują: Monika Kropidłowska, Joanna Lach, Eliza Szewczyk, Anna Tułodziecka, Joanna Rybacka, Aleksandra Wojciechowska. Choreografia: Izabella Borkowska. Reżyseria: Dariusz Sikorski. PIŁSUDSKI Towarzystwo Przyjaciół Warszawy Oddział Żoliborz-Bielany zaprasza do Jednodniowego Muzeum Józefa Piłsudskiego 11 bm. w godz. 12.00–16.00 do Fortu Sokolnickiego przy ul. Czarnieckiego 51. W programie m.in: koncert pieśni legionowych w wykonaniu chóru Gregorianum, wystawa pamiątek związanych z Józefem Piłsudskim ze zbiorów prywatnych. PRZEDWOJENNE REKLAMY Do 17 listopada (pon.-pt. 10-19, sob. 10-15) w Warszawskiej Galerii Ekslibrisu prz ul. Grójeckiej 109 można oglądać wystawę „Grafika w służbie Merkurego. Międzywojenne druki reklamowe ze zbioru Jana Strausa”. O ŻYWIENIU Wszechnica Żywieniowa zaprasza na prelekcję pt. „Choroba Hashimoto - leczenie i żywienie”. 15 listopada o godz. 17.15, w SGGW przy ul. Nowoursynowskiej 159 C, na Wydziale Nauk o Żywieniu Człowieka i Konsumpcji (zielony budynek, nr 32), w Auli II. Wstęp wolny.

Planowanie zahamowane BOGDAN ŻMIJEWSKI

Komisja Ładu Przestrzennego Rady m. st. Warszawy nie zbiera się już od trzech tygodni, mimo że co najmniej trzy miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego są już gotowe do uchwalenia. Idzie o plany rejonu ul. Witolińskiej, Ruczaj, no i Poznańskiej. Szczególnie potrzebne jest uchwalenie planu Śródmieścia

Południowego. Plan ten był już rok temu omawiany na obradach stołecznej Komisji Ładu Przestrzennego i Rady Warszawy. Rada wprowadziła do niego 16 poprawek, skutkiem czego plan musiał być ponownie uzgodniony z Konserwatorem Zabytków, co nastąpiło blisko pół roku temu.

O planie Poznańskiej pozytywną opinię wyraziła Rada Dzielnicy Śródmieście 21 września 2017 r. Nie ma więc przeszkód, by plan został uchwalony, a jednak nie jest wprowadzany do porządku obrad Komisji ani sesji Rady Warszawy. Nie wiem, co jest powodem niedopuszczania do uchwalenia planu. Pozostają jedynie domysły.

Podobno jest lobby, w tym mafijne, które namawia, by planu nie uchwalić. Piszą o tym media, że wspomnę w najnowszym „Newsweeku” „Jak gangsterzy reprywatyzują Warszawę?”, na portalu „Na temat” oraz w świeżym odcinku „Superwizjera” - „Developerzy powiązani z przestępcami”. dokończenie na stronie 7


2

www.poludnie.com.pl

POŁUDNIE - Głos warszawiaków

Bezpłatne drugie śniadanie Stracone szanse

i pieniądze

Już od 1 grudnia uczniowie wolskich szkół podstawowych będą otrzymywać darmowe, zdrowe drugie śniadania. Pomysłodawcą akcji jest Klub Radnych Platformy Obywatelskiej w Radzie Dzielnicy Wola. – Wszyscy zdajemy sobie sprawę, jak ważne dla rozwoju dzieci jest zdrowe odżywianie. W związku z tym zwróciliśmy się do Zarządu Dzielnicy o realizację projektu bezpłatnych i zdrowych drugich śniadań dla wszystkich uczniów szkół podstawowych. Tego typu projekt to duża ulga dla domowego budżetu – mówi Kamil Giemza, przewodniczący Klubu Radnych PO. - „Zdrową kanapkę” otrzymają wszyscy uczniowie klas I-VII szkół podstawowych,

gimnazjaliści z klas II i III oraz dzieci, uczące się w oddziałach przedszkolnych zlokalizowanych w szkołach podstawowych - wylicza Grażyna Orzechowska-Mikulska, zastępca burmistrza Dzielnicy Wola. - Nasze działania są związane z realizacją priorytetu edukacyjnego Dzielnicy, którego celem jest poprawa bezpieczeństwa dzieci i młodzieży oraz promocja zdrowego stylu życia. Akcja „Zdrowa kanapka” poparta kampanią promującą zdrowe odżywianie została już przeprowadzona w wolskich szkołach podstawowych w roku szkolnym 2015/16. W jej ramach uczniowie otrzymywali darmowe drugie śniadania. Teraz Dzielnica idzie o krok dalej. Zdrowe, przygotowane z uwzględ-

nieniem zasad racjonalnego żywienia posiłki otrzymają także uczniowie gimnazjów. - Szacujemy, że „Zdrową kanapkę” otrzymywać będzie w sumie 9 tys. uczniów dziennie - mówi Krzysztof Strzałkowski, burmistrz dzielnicy Wola. - Zdajemy sobie sprawę, że regularne przygotowywanie zdrowych i pełnowartościowych posiłków jest dużym wyzwaniem, także finansowym, dlatego nasza akcja jest całkowicie bezpłatna. Program „Zdrowa kanapka” rozpocznie się 1 grudnia 2017 r. i potrwa aż do końca marca 2018 r. Dzielnica na ten cel przeznaczy 1,1 mln zł.

Mówi się, że przeszkodą w rozwoju Warszawy jest nieuregulowany stan prawny wielu gruntów z uwagi na dekret warszawski. To prawda. Nie rozpatrzono bowiem dotychczas ok. 15 tysięcy wniosków o zwrot majątku (5 tys. wniosków rozpatrzono) i nieruchomości te leżą odłogiem. Ale nie mniejszym, a niedostrzeganym problemem, jest brak zakończenia komunalizacji gruntów warszawskich, tj. przejmowania określonych gruntów przez samorząd warszawski od Skarbu Państwa na podstawie ustaw o utworzeniu samorządu i komunalizacji gruntów. Proces ten trwa od 1990 roku, czyli już 27 lat. W intencji ustawodawcy miał trwać 2 lata. Na dzisiaj Miasto nie złożyło do Wojewody wniosków o komunalizację dla

ponad 30 tys. nieruchomości. Nie można ich więc sprzedać czy zagospodarować, a szczególnie w sposób trwały. To są często skrawki gruntów w kompleksie innych gruntów, co blokuje zagospodarowanie całości, zwłaszcza gdy taka działka jest na dojeździe do inwestycji. Zadziwia, że Miasto nie rozwiązuje tego problemu. Radni śpią, a władza sobie bimba. Kiedyś samorząd był w tej materii bardzo aktywny. Zaangażowano wtedy kilkudziesięciu urzędników, którzy doprowadzili do przejścia na rzecz Miasta kilkuset tysięcy działek, szczególnie w pierwszej kadencji samorządu. Należą im się za to podziękowania. Dziś sprawę traktuje się po macoszemu, bo sprawą zajmuje się

niewiele osób – średnio pół etatu na dzielnicę i 2 osoby w Urzędzie Miasta. Ta sytuacja powoduje wymierne straty, również w braku dochodów z tych terenów, w tym opłat za użytkowanie wieczyste, które trafiają do Skarbu Państwa zamiast trafiać do budżetu Miasta. To są miliony złotych. Miasto ma tylko prowizję od ściągania tych opłat. No cóż, brak gospodarza w Mieście od dawna, bo to nie jest problem ostatniej kadencji. Władza łatwo wydaje pieniądze z budżetu, szczególnie gdy ma w tym interes polityczny, a czasem osobisty. Ale nie umie ich pozyskiwać, bo to żaden interes, tylko kłopot z robotą. BŻ

Podziękowanie Udałem się do miejskiego Ośrodka Dokumentacji Geodezyjnej i Kartograficznej przy ul. Sandomierskiej 12 celem zamówienia map dla swojej działki. Czekałem tylko kilka minut w kolejce, siedząc na wygodnym krześle. Obok było miejsce zabaw dla dzieci, gdzie

spokojnie bawiła się moja wnuczka i inne dzieci osób czekających na swoją kolej. Obsłużony zostałem w okienku w kilka minut przez uprzejmą panią. Zapytałem, kiedy zamówienie będzie zrealizowane. Otrzymałem odpowiedź, że za 2-3 dni. Zdębia-

łem, bo kiedyś trzeba było czekać 2-3 tygodnie lub dłużej. Dowiedziałem się również, że otrzymam mapy papierowe i w wersji elektronicznej i że o realizacji zamówienia będę powiadomiony sms-em. Zadowolony wyszedłem z urzędu i pojechałem na miasto. Po jakiejś godzinie dostałem sms, że mapy są gotowe do odbioru. Myślałem, że to pomyłka lub jakiś żart, więc pojechałem wyjaśnić sprawę. Okazało się, że rzeczywiście mapy są do odbioru, a w wersji elektronicznej zostały już przesłane na moją skrzynkę e-mailową. tychmiast opublikował projekt To był dla mnie szok. Ledwie planu i sposób rozpatrzenia uwag wydukałem dziękuję. do planu na stronie internetowej BŻ urzędu miasta.

Plan Żoliborza Południowego opiniowany pod stołem Michał Olszewski, wiceprezydent Warszawy, z pominięciem Rady Warszawy przesłał projekt miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego Żoliborza Południowego do Urzędu Dzielnicy Żoliborz celem jego zaopiniowania przez Radę Dzielnicy. Ogłosił to na swoim profilu na Facebooku, a nie na stronie Biuletynu Informacji Publicznej. Czy to oznacza, że FB stał się informacją BIP? Dopuszczam więc myśl, że za chwilę BIP znajdziemy na Twitterze i być może już tylko tam będzie się można wszystkiego dowiedzieć o działaniu urzędu. Zatelefonowałem do Biura Rady Dzielnicy Żoliborz z prośbą o udostępnienie projektu planu i dowiedziałem się, że Dzielnica nie ma obowiązku upubliczniania i udostępniania projektu planu obywatelom Miasta i że projekt ma Rada Miasta oraz Biuro Architektury. Zatelefonowałem więc do Biura Rady Miasta gdzie poinformowano mnie, że nie mają projektu i może mieć go Biuro Architektury Urzędu Miasta. W Biurze Architektury uzyskałem informację, że nie ma obowiązku upubliczniania projektu planu po rozpatrzeniu uwag, a ten przecież mógł się znacznie zmienić od wyłożenia. Rozstrzygnięcia przez Prezydenta uwag złożonych do planu przez obywateli też jeszcze nie opublikowano na BIP, ale jak moż-

na się dowiedzieć z FB Prezydenta Olszewskiego „zmiany były, ale niewymagające ponownego wyłożenia planu”. To się jeszcze okaże. W Biurze Architektury dowiedziałem się również, że ja i inni obywatele będziemy się mogli zapoznać z projektem planu dopiero na Sesji Dzielnicy Żoliborz (?). Czyli tuż przed samym opiniowaniem. Wystosowałem na piśmie ostry protest z żądaniem podania projektu do publicznej wiadomości. Albowiem brak oficjalnego powiadomienia obywateli oznacza, że nie będą oni mogli do planu wnieść uwag, bo nie zdążą ich przygotować. Nie można na to dać zgody. BŻ

Będzie hala szermiercza na Ursynowie

Za sprawą wtorkowej decyzji Zarządu Dzielnicy przy Szkole Podstawowej nr 340 przy ul. Lokajskiego powstanie hala szermiercza. W tej szkole od wielu lat rozwija się szermierka, a zawodnicy funkcjonującego tu klubu osiągają ogromne sukcesy zarówno w rozgrywkach krajowych, jak i międzynarodowych. Niestety szermierze od lat borykali się z dużymi problemami dotyczącymi bazy treningowej. Teraz to się Z ostatniej chwili: Po mojej in- zmieni. Za sprawą moich starań, terwencji dyr. Marek Mikos na- które prowadziłem dzięki inicja-

ul. Dembowskiego 8 Dyżur: czwartek godz. 13.00 - 14.00 fax 22 844-39-45, tel. 22 844-19-15 www.poludnie.com.pl poludnie@poludnie.com.pl ogloszenia@poludnie.com.pl reklama@poludnie.com.pl poludnie_glos@poczta.onet.pl Wydawca: Południe Andrzej Rogiński

Medal za zasługi dla Warszawy

Głos warszawiaków

tywie rodziców, dyrekcji i trenerów, do budżetu zostanie wpisana inwestycja w postaci budowy hali szermierczej z prawdziwego zdarzenia. W przyszłym roku będą przeprowadzone prace projektowe, a budowa nastąpi w 2019. Mam nadzieję, że dzięki temu nasi ursynowscy szermierze wywalczą jeszcze więcej medali, a ta szacowna dyscyplina sportowa zainteresuje kolejne młode osoby. Antoni Pomianowski Zastępca Burmistrza Dzielnicy Ursynów

redaktor naczelny: Andrzej Rogiński Zespół autorów: Władysław Adamski, Rafał Dajbor, Tomasz Grochulski, Marcin Kalicki, Jan Kurzawa, Daniel Łaga, Wojciech Matyjasiak, Piotr Pieńkosz, Rafał Rogiński, Tadeusz Świątek, Anna Tomasik, Ewa Ziegler, Bogdan Żmijewski Łamanie: Jan Kurzawa Druk: ZPR Media S.A. ISSN 2450-6850 Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń. Materiałów nie zamówionych nie zwracamy. Zastrzegamy sobie prawo skracania i adiustowania nadsyłanych tekstów oraz zmian tytułów. Teksty sponsorowane oznaczamy skrótem TS


3

POŁUDNIE - Głos warszawiaków

„Panorama” do zburzenia BOGDAN ŻMIJEWSKI

Uchwalenie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego Sielc (Mokotów) ciągle jest odkładane i nie wiadomo kiedy ono nastąpi. Rodzi to bardzo poważne problemy prawne i finansowe, bo obecnie wiele terenów objętych planem jest zabudowywanych inaczej niż wynika to z projektu planu. Powstała sytuacja powoduje, że powinno się plan w tym miejscu zmienić – dostosować do istniejącej już zabudowy i ponownie uzgodnić ze stosownymi organami, a nawet ponownie wyłożyć do publicznej wiadomości. Należy przy tym powtórzyć debatę społeczną, jeśli wprowadzone zmiany są istotne. Można oczywiście planu nie zmieniać, ale to skutkuje możliwością konfliktów społecznych z właścicielami nieruchomości z uwagi na to, że wybudowali obiekt, który po uchwaleniu planu staje się niezgodny z planem i nie będą mogli go w przyszłości przebudować bez dostosowania do ustaleń planu. Takie zabiegi dostosowawcze mogą być kosztowne, szczególnie jeśli trzeba zredukować wysokość budynku albo powierzchnię zabudowy itp., by dostosować go do ustaleń planu. Mogą być również niemożliwe do zrealizowania. Przykładem zaniedbania ze strony planisty może być budynek Centrum Biurowo-Handlowego „Panorama” przy ul. Witosa, które prawie nie będzie miało parkingów na swoim terenie planistycznym (ma parkingi na terenie sąsiednim). A zatem nie będzie

spełniać warunku planu co do wskaźnika miejsc parkingowych. A to oznacza, że obiekt ten jest niezgodny z planem. Ponadto linie zabudowy określone na rysunku projektu planu dla tego terenu nie uwzględniają istniejącej zabudowy, która wykracza poza te linie. A więc z kolejnego powodu budynek „Panoramy” byłby niezgodny z planem. Aby go dostosować do planu w istocie trzeba by go było rozebrać, wybudować parkingi podziemne i dostosować do nowych linii zabudowy. Taka intencja sporządzającego plan wynika też z komentarza do rozstrzygnięcia uwag złożonych do planu. Przez opóźnienie uchwalenia planu powstają roszczenia odszkodowawcze generujące wieloletnie procesy sądowe z uwagi na wydawane decyzje o warunkach zabudowy o innych ustaleniach niż wynikających z projektu planu. Takie decyzje stanowią przyrzeczenie możliwości zabudowy. Jeżeli plan wejdzie w życie, to uchyli te decyzje, ale ze skutkiem odszkodowawczym z powodu utraty możliwości zabudowy. Nie jest to wina urzędników wydających te decyzje, bowiem prawo zmusza ich, by wydać owe decyzje. Urzędnicy mogą jedynie zawiesić postępowanie w sprawie wydania takich decyzji na 9 miesięcy, jeśli wniosek jest niezgodny z planem, ale po upływie tego terminu muszą ją wydać. Przy czym zawieszanie planu nic nie daje, gdy jest on sporządzany przez kilka lat. Problem wynika z długiego okresu sporządzania planu.

zostanie w tym czasie „skonsumowana” pozwoleniami na budowę, co może generować kolejne roszczenia odszkodowawcze w skali, przy której uchwalenie planu przestanie mieć wszelki sens. Powstaną też nowe decyzje o warunkach zabudowy niezgodne z planem, co pogłębi problemy związane z dostosowaniem do nich planu.

PARKING OD STRONY UL. BOBROWIECKIEJ

FOT. ARO

Plan Sielc wszczęto 22 czerwca 2010 roku. Do dziś minęło więc już 7 lat, a planu nie ma. W tym czasie na terenie planu wydano blisko 150 decyzji o warunkach zabudowy, w tym wiele niezgodnych z tym planem na nowe inwestycje i na rozbudowy. Przykładem takich decyzji jest ta o numerze 92/MOK/17 z 2017 r. oraz decyzja 112/WZ/MOK/2016 z 2016 r. Z obu dokumentów wynika przyrzeczenie możliwości zabudowy działek, które w projekcie miejscowego planu przeznaczone są pod zieleń i drogę dojazdową oraz parking pośrednio obsługujący obiekt handlowo-usługowy „Panorama”. Należy zwrócić uwagę, że do niedawna teren objęty decyzją

był własnością gminy, ale został zwrócony byłemu właścicielowi, który teraz realizuje swoje prawa własności i trudno mu się dziwić i go ganić. Problem polega też na tym, że gmina, zwracając nieruchomość, nie zapewniła „Panoramie” służebności dojazdu do ul. Bobrowieckiej – według stanu istniejącego. Jeśli decyzja o warunkach zabudowy zostałaby zrealizowana zabudową zwróconego terenu, to nie byłoby części parkingów oraz dojazdu do Panoramy od strony ul. Bobrowieckiej oraz przerwana zostałaby droga pożarowa do obsługi tego obiektu. Zatem obiekt powinien być wtedy wyłączony z użytkowania, co skutkowałoby wieloletnimi sporami sądowymi w sprawie roszczeń odszkodowawczych właścicieli tego obiektu w stosunku do Miasta Warszawy. Moim zadaniem nie jest szu-

Gratka dla varsawianistów, polecane dla inżynierów, radnych, ludzi kochających Warszawę. Jeszcze jest w sprzedaży „Metro w Warszawie” – Andrzej Rogiński, twarda oprawa, 208 stron, 70 zdjęć, 23 ilustracje, 7 tabel. Cena 36 zł. Zamówienia proszę przesyłać na adres wydawcy książki: ksiazkaometrze@ poludnie.com.pl lub: 02-784 Warszawa, ul. Dembowskiego 8, redakcja „Południe”. Znając nr telefonu, adres e-mail zamawiającego, łatwiej będzie ustalić sposób przekazania egzemplarzy.

kanie winnych tej sytuacji, lecz pokazanie problemów będących skutkiem opóźnienia uchwalania planów i skutków złych ustaleń planistycznych. W ubiegłym roku nieomal na kolanach prosiłem, by Rada Warszawy podzieliła projekt planu Sielc na części i uchwaliła to, co jest możliwe na dziś, zamiast spierać się co do niektórych zapisów dla części planu z Konserwatorem Zabytków czy innymi organami. Należy bowiem pilnie podzielić plan na strefy, dla których uchwalenie zagospodarowania może być wdrożone w trybie natychmiastowym i późniejszym, a na koniec pozostawić te lokalizacje, które wymagają najwięcej dodatkowych uzgodnień. Czyli mówiąc krótko, należy uchwalić plan gdzie się da. Przedłużanie obecnej sytuacji będzie pogłębiać problem, bo część decyzji o warunkach zabudowy

Od redaktora Miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego są prawem lokalnym ustanawianym przez gminę. Wywołują one skutki w wielu nadchodzących latach. Skutki nie tylko o charakterze urbanistycznym ale także o charakterze gospodarczym. Każdy gospodarz gminy powinien być zainteresowany rozwojem gospodarczym, gdyż ten napędza podatki, dzięki którym samorząd realizuje swoje zadania na rzecz mieszkańców. Dlatego proszę radnych dzielnic oraz radnych Komisji Ładu Przestrzennego Rady Warszawy, by nie zaniedbywali swoich obowiązków i dokładnie przyglądali się zapisom projektów planów, które opiniują zanim uchwali je Rada Warszawy (rada gminy). Baczenie na to, by z jednej strony dbać o interes lokalnych wspólnot mieszkańców, a z drugiej nie naruszyć interesów właścicieli nieruchomości, wymaga dokładnego zapoznania się z projektami planów. Nade wszystko jednak zachęcam do przeanalizowania realizacji procedur planistycznych, w tym czasu biegnącego od rozpoczęcia procedury do uchwalenia planu. Nie życzę żadnemu radnemu, by wybuchła w Warszawie afera planistyczna, by którykolwiek z nich był posądzany o prywatę. Andrzej Rogiński


4

www.poludnie.com.pl

POŁUDNIE - Głos warszawiaków

Skok na cudze ANDRZEJ ROGIŃSKI

Wieloosiedlowa Spółdzielnia Mieszkaniowa „Mokotów” skupia około 7 tysięcy członków. W zasadzie rady osiedli decydują o najważniejszych sprawach Spółdzielni. Osiedle Dąbrowskiego chce się wydzielić. Rzecz w tym, że kosztem spółdzielców z pozostałych osiedli. - Jedną z głównych przyczyn chęci wydzielenia była wiara w to, że po wydzieleniu się tereny inwestycyjne położone w granicach danego osiedla przyniosą zysk wyłącznie temu osiedlu – wyjaśnił Krzysztof Badora, wieloletni działacz. - Cztery osiedla chciały wydzielić się z majątkiem wspólnym Spółdzielni położonych w obrębie tych osiedli bez rozliczenia ze Spółdzielnią – powiedział w 2015 r. ówczesny prezes Henryk Hebda. - Jeżeli w obrębie osiedla zamierzającego się wydzielić znajduje się mienie Spółdzielni o wartości przewyższającej wartość, która wynika z liczby członków tego osiedla w stosunku do ogółu członków Spółdzielni, wówczas nadwyżkę przejmowanego mienia należy rozliczyć ze Spółdzielnią–matką. Można to zrobić poprzez zapłatę lub poprzez oddanie części majątku – wyjaśniała Danuta Dekaban, była zastępca prezesa ds. ekonomiczno-finansowych. – Osiedle, które przejmuje mniej, powinno otrzymać rekompensatę finansową. Członkowie z osiedli Puławska i Domaniewska ponieśliby stratę,

gdyby nastąpił podział bez rozliczeń. Zyskałoby przede wszystkim osiedle Dąbrowskiego. - Nie jestem przeciwny wydzielaniu się osiedli – przekonywał Henryk Hebda. – Tego rodzaju podział powinien być oparty na następujących zasadach. Składniki mienia wspólnego podlegającego podziałowi powinny być wycenione według ich wartości rynkowej, wyliczonej na datę podziału. Podział składników pomiędzy spółdzielniami, zarówno SM „Mokotów” jak i nowymi, powinien być oparty na wskaźniku wynikającym z proporcji liczby członków przechodzących do nowej spółdzielni do liczby członków ogółem. Zarząd przestrzegał, że wydzielenie spółdzielni oparte na określeniu wartości składników majątku wspólnego na podstawie wartości historycznych zapisów księgowych oraz wydzielenie się spółdzielni w granicach terytorialnych osiedli bez spłat i dopłat z tytułu przejętego majątku wspólnego może zostać zakwestionowane przez sąd. Zdaniem ówczesnego Zarządu uchwalony podział naruszał prawa wszystkich członków Spółdzielni do jej majątku. Dlatego Zarząd, odpowiedzialny przed wszystkimi członkami, wniósł do Sądu Okręgowego w Warszawie pozew o uchylenie uchwał podziałowych w części dotyczącej planu podziału składników majątkowych oraz praw i zobowiązań, wraz z wnioskiem

o zabezpieczenie poprzez wstrzymanie wykonania uchwał podziałowych. 31 lipca 2014 r. Sąd wydał postanowienie zgodne z wnioskami Zarządu. W uzasadnieniu Sąd podniósł, że zasady podziału nie są sprawiedliwe dla wszystkich członków Spółdzielni. Ponadto członkowie SM „Mokotów” złożyli do sądu pięć powództw, których przedmiotem jest uchylenie uchwał podziałowych. Środki finansowe wypracowane przez poszczególne osiedla

z wynajmu lokali, reklam, zasilają fundusz remontowy danego osiedla lub przeznaczane są na pokrycie kosztów eksploatacji. Ale jest jeden wyjątek. Otóż osiedle Dąbrowskiego wszystkie pożytki z najmu lokali i reklam obiektów, które stanowią własność wszystkich członków całej SM „Mokotów” zatrzymuje dla siebie. Marcin Świderski, mieszkaniec tego osiedla uważa, że wszystko co znajduje się na tym osiedlu należy wyłącznie do tego osiedla.

Na tym przeświadczeniu opiera swój pogląd na zasady wydzielenia się osiedla Dąbrowskiego ze struktur SM „Mokotów”. Stosując rozmaite socjotechniki i wybiegi doprowadził do wymiany składu Rady Nadzorczej, a ta – pod jego przewodnictwem – zmieniła skład Zarządu Spółdzielni. Poczynając od lata 2015 r. teraz jest już szósty prezes Spółdzielni. Jeśli prezes nie chce dokonać podziału spółdzielni zgodnie ze wskazówkami Marcina Świderskiego to musi odejść.

Osiedle Dąbrowskiego może się wydzielić i utworzyć samodzielna spółdzielnię. Przed tym jednak musi być uczciwie rozliczony majątek oraz przychody z majątku i to wiele lat wstecz. Jeśli jednak Marcin Świderski i jego zwolennicy będą chcieli to zrobić kosztem członków SM „Mokotów” z pozostałych osiedli, to musi się liczyć z poniesieniem odpowiedzialności karnej, jako że ma świadomość działania na szkodę spółdzielców.

Dlaczego możliwe były nadużycia BOGDAN ŻMIJEWSKI Reprywatyzacji nieruchomości jest przedmiotem gorącej debaty społecznej, szczególnie w kontekście nadużyć w Warszawie. Nie wszyscy jednak mają świadomość skali problemów. Poniżej przedstawiam zagadnienia, w tym prawne, które spowodowały, że możliwe były nadużycia. Po pierwsze należy stwierdzić, że sposób prowadzenia spraw reprywatyzacyjnych charakteryzował się względną niezmiennością kryteriów zwrotu nieruchomości niezależnie od zmian prezydentów i urzędników w biurze gospodarki nieruchomościami. Zwracali nieruchomości na podstawie tych kryteriów Marcin Święcicki, Paweł

Piskorski, Lech Kaczyński (197), Andrzej Urbański, Mirosław Kochalski, Kazimierz Marcinkiewicz i Hanna Gronkiewicz–Waltz. Należy zauważyć, że w czasie niespełna trzech kadencji Prezydent Gronkiewicz–Waltz wydano 2038 decyzji zwrotowych, a od 1990 r. wszystkich decyzji wydano ok. 5000. Należałoby więc zbadać przeszłość, bo przecież uprzednio pracowało wielu tych samych urzędników. W każdym okresie sprawowania władzy zwrotów prawdopodobnie dochodziło do nieprawidłowości. Od dawna były powszechnie zwracane nieruchomości z lokatorami, nie tylko za prezydent Gronkiewicz–Waltz.

Były też zwracane nieruchomości handlarzom roszczeń, ale podobno 75 % nieruchomości było zwracanych byłym właścicielom i ich spadkobiercom. Na całość postępowań i ich dzisiejszą interpretację zgodności z prawem wpływa brak spójnych rozwiązań systemowych w formie obowiązujących aktów prawnych (ustawy reprywatyzacyjnej), co umożliwiało nieprawidłowości. Było powszechne ustanawianie przez sądy kuratorów dla osób nieznanych z miejsca pobytu i kuratorów spadku nieobjętego. Stosowano reaktywację przedwojennych spółek. Występowały też problemy związane z umowami

indemnizacyjnymi. Powszechnym zjawiskiem od zawsze było nieinformowanie urzędu Prezydenta m.st. Warszawy przez sądy o toczących się postępowaniach z udziałem kuratorów. Zmieniało się też orzecznictwo sądów powszechnych i administracyjnych oraz zmieniała się wykładnia prawna przez nie stosowana. Rozbieżne było również orzecznictwo WSA i NSA w tożsamych postępowaniach dekretowych. Zmienne i czasem niekorzystne dla m. st. Warszawy było orzecznictwo Sądu Najwyższego i Trybunału Konstytucyjnego zmieniające radykalnie sposób podchodzenia dokończenie na stronie 11

SŁUCH STATYSTYCZNIE Zgodnie z wynikami Narodowego Spisu Powszechnego problem niedosłuchu dotyczy w Polsce ponad 6 mln osób. Niemal połowa osób po 50. roku życia ma kłopoty ze zrozumieniem rozmowy w hałasie, a wśród osób starszych na niedosłuch cierpi aż 74% badanych. Niedosłuch nie jest już wyłącznie domeną seniorów, dotyka także młodzież i małe dzieci. Co czwarty polski nastolatek ma kłopoty ze słuchem – wynika z danych zebranych podczas Narodowego Testu Słuchu. Dlaczego słyszymy coraz gorzej? Pierwszą przyczyną nabytego niedosłuchu jest starzenie się społeczeństwa, co jest procesem nieuniknionym. Drugim powodem jest wszechobecny hałas: godziny spędzone ze słuchawkami w uszach, spacery po ruchliwych i gwarnych ulicach, harmider podczas koncertów i imprez, praca w fabryce przy głośno pracujących urządzeniach. Światowa Organizacja Zdrowia szacuje, że aż 1/10 ludzi na całym świecie jest codziennie narażona na uciążliwe dźwięki, które powodują stałą degradację słuchu.

NADSTAW USZU Twoi bliscy irytują się, że zbyt głośno oglądasz telewizję? Masz wrażenie, że Twoi rozmówcy mówią niewyraźnie przez telefon? Słyszysz dźwięk w głośnym otoczeniu, ale nie jesteś w stanie zlokalizować jego kierunku? Odczuwasz brzęczenie, bądź szumienie w uszach?

łe mikrofony koncentrują się na mowie, jednocześnie wytłumiając hałasy otoczenia. Mogą one być regulowane za pośrednictwem smartfona, współpracują z wieloma innymi urządzeniami elektronicznymi, z których korzystamy na co dzień. Są prawie niewidoczne lub zminiaturyzowane do eleganckich i estetycznych kształtów, a ich obsługa jest bardzo prosta. Aparaty słuchowe dopasowane do możliwości słuchowych i potrzeb pacjenta pomagają słyszeć optymalnie w różnych sytuacjach i w każdych warunkach akustycznych. Ich noszenie powoduje mniejszy wysiłek słuchowy, łatwiejsze zapamiętywanie oraz lepsze rozumienie mowy nawet w głośnym otoczeniu. Pozwalają również zlokalizować źródło dźwięku, co znacznie podnosi bezpieczeństwo użytkowników. Noszenie ich zapobiega dalszej degradacji słuchu, zwiększa komfort słyszenia, a tym samym funkcjonowania osób niedosłyszących. Zaczynają czuć się bezpieczniej, wraca ich pewność siebie oraz radość życia.

SŁUCH nieIDEALNY SŁUCH POD LUPĄ Ludzki układ słuchowy jest bardzo złożony, a gdy zaczyna szwankować, nie wystarczy po prostu założyć dowolny aparat słuchowy, włączyć go i ustawić głośność. Aby jak najlepiej wykorzystać słuch, należy zacząć od wizyty u specjalisty. Zbada on słuch, wypyta o styl życia i wspólnie z pacjentem znajdzie najlepsze rozwiązanie. Badanie słuchu jest bezbolesne, bezinwazyjne i szybkie, a wiele gabinetów akustyki słuchu wykonuje je bezpłatne. Często skutecznym rozwiązaniem otwierającym drzwi do świata dźwięków, które wydawały się bezpowrotnie utracone, może okazać się aparat słuchowy. APARAT NIE TAKI STRASZNY W Polsce aparaty słuchowe, bez względu na wiek są refundowane. Współczesne aparaty słuchowe to maleńkie cuda techniki. Ich czu-

Na naszym słuchu polegamy w wielu istotnych sytuacjach życiowych, dlatego nie zapominajmy go cenić i dbać o niego.


POŁUDNIE - Głos warszawiaków

Laureaci edukacji Plan może spaść kulturalnej

5

Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego Wierzbna

do kosza

23 października 2017 r. w Centrum Kultury Łowicka odbyła się debata publiczna nad projektem miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego Wierzbna w rejonie ul. F. Joliot-Curie, tj. planu w kwartale ulic al. Niepodległości, Woronicza, Wołoska, Racławicka (planowana). Projekt planu wzbudził wiele emocji, szczególnie wśród działkowców w rejonie ul. Odyńca oraz mieszkańców osiedla wzdłuż planowanej ul. Racławickiej. Na działkach bowiem planuje się docelowo park oraz bazarek w narożniku przy ul. Wołoskiej. W parku przewidziana jest zabudowa usługowo–ogrodowa (?) w skali kilku tysięcy metrów kwadratowych powierzchni użytkowej oraz garaże podziemne. Maksymalna wysokość w jednej strefie

parku 5 m, a w drugiej strefie 8 m. Łączna powierzchnia zabudowy do 4000 m². Plan przewiduje budowę ul. Noworacławickiej o szerokości 2 5 m wzdłuż północnej granicy ogródków działkow ych okrawając ogródki o kilka metrów terenu oraz likwidując parkingi służące osiedlu. Ulicą poprowadzona ma być linia tramwajowa, zaplanowano też przystanki tramwajowe. Nie należy więc się dziwić mieszkańcom i użytkownikom Ogrodu Działkowego przy Odyńca, że są przeciw tej ulicy. Padały wnioski, by ją zawęzić albo puścić w tunelu, by ograniczyć hałas i wygospodarować miejsca na parkingi. Plan założył, że ulica Odyńca będzie ślepa i lokalna, tj. nie będzie włączeń do ul. Wołoskiej i al. Niepodległości. Zatem cały ruch

tranzytowy przejmie ul. Nowracławicka. Zapomniano jednak stworzyć w planie ciągi komunikacyjne przez ogródki, by połączyć komunikacyjnie osiedla wzdłuż ul. Odyńca z ul. Racławicką. Moi m z d a n iem ba z a rek w ogródkach to pomysł niezły, ale niestety niezgodny ze studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego, które tu przewiduje zieleń. Plan zakłada zabudowę na narożniku al. Niepodległości i ul. Malczewskiego, gdzie niedawno urządzono znacznym kosztem zieleniec. Mieszkańcy okolicznych osiedli oprotestowali ten pomysł. Plan zawiera szereg błędów prawnych i jeśli nie będzie w tym zakresie poprawiony, to Wojewoda Mazowiecki go uchyli. BŻ

Wyniki nie napawają optymizmem

Po raz kolejny na Ochocie przeprowadzono badania „tajemniczy klient”. Ich wyniki co prawda nie są najgorsze, ale wciąż pozostawiają wiele do życzenia. O co chodzi? „Tajemniczy klient” to nic innego jak sprawdzenie, czy w sklepach i barach nieletni mogą kupić alkohol. Wszystko odbywa się pod nadzorem i (co ważne) alkohol kupuje (lub próbuje to zrobić) osoba, która ukończyła 18. rok życia, jednak jej wygląd i zachowanie budzi uzasadnione wątpliwości co do wieku. W każdym ze sklepów pojawili się dwaj tajemniczy klienci: jeden z nich próbował kupić piwo, drugi – wódkę. Pod lupę wzięto 216 punktów na Ochocie, które sprzedają alkohol. W każdym z nich przeprowadzono po dwa badania: próbę zakupienia piwa oraz wódki przez trzy przeszkolone osoby, podczas drugiej kontroli pouczono sprzedawców, którzy nie wykazali się czujnością przy pierwszej próbie. Jak wypadli sprzedawcy na

Ochocie? Najlepiej pokazują to liczby: 136 sprzedawców alkoholu wykazało się należytą czujnością przy próbie zakupu alkoholu w obu próbach; 192 sprzedawców wykazało się należytą czujnością przy próbie zakupu alkoholu w próbie I gdzie kupującą była kobieta; 146 sprzedawców wykazało czujność w próbie II (audytor płci męskiej). W obu próbach 80 sprzedawców nie wyraziło jakichkolwiek wątpliwości odnośnie wieku nieletniego i nie poprosiło o okazanie dowodu tożsamości. Okazało się, że sprzedawcy są bardziej ostrożni przy sprzedaży napojów o wyższej zawartości alkoholu, ponieważ 93 % z nich poprosiło tajemniczego klienta o dowód przy próbie zakupu wódki. Przy próbie zakupu piwa dobrze spisało się już tylko 72 % sprzedawców. 4 sprzedawców było gotowych sprzedać zarówno piwo

jak i wódkę osobie młodej, co do której można było mieć uzasadnione wątpliwości, czy skończyła 18. rok życia. Pozytywny wynik badania w obu próbach uzyskało 136 punktów sprzedaży alkoholu, co oznacza, że sprzedawcy wykazali się czujnością i zapytali o dowód tożsamości zarówno przy próbie zakupu piwa jak i wódki. Wyniki nie napawają optymizmem, bo jak widać świadomość (lub lekkomyślność) sprzedawców wciąż budzi zastrzeżenia. Mało tego, żadna osoba będąca świadkiem próby zakupu alkoholu przez „nieletnich” nie zainterweniowała, nie przypomniała sprzedającym o potrzebie sprawdzenia dokumentu tożsamości. Przykre to wszystko, ale dzięki akcji wskazane zostały konkretne punkty, w których nie są przestrzegane zasady sprzedaży alkoholu. Miejmy nadzieję, że będzie choć trochę lepiej po szkoleniach jakie dla sprzedawców zorganizował ochocki ratusz. Szkolenie przeprowadzono w Urzędzie Dzielnicy Ochota.

26 października w Domu Kultury Kadr odbyła się Gala Warszawskiej Nagrody Edukacji Kulturalnej - nagród dla najlepszych animatorów, edukatorów i nauczycieli. Nagroda Grand Prix: Działaj z Muzeum!, Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie, Śródmieście, Autorzy: Hanna Sabat, Marta Skowrońska-Markiewicz Szkoły ponadgimnazjalne I miejsce: Malarska paleta Mendelejewa, Zespół Szkół Nr 31 im. Jana Kilińskiego, Żoliborz, Autorzy: Marek Stępień, Małgorzata Bartel; II miejsce: Zostawić swój ślad - projekt teatralny, CXIX Liceum Ogólnokształcące im. Jacka Kuronia, Wola, Autor: Małgorzata Ciuchcińska Wyróżnienia: Dawno temu na Ochocie..., XLVIII Liceum Ogólnokształcące im. Edwarda Dembowskiego, Ochota, Autorzy: Kinga Stępień, Anna Kilen, Monika Wrzosek; Matematyka wokół nas - widzę i rozumiem, Zespół Szkół nr 35 im. Zofii Jaroszewicz, Bielan, Autor: Katarzyna Luśtyk. Gimnazja I miejsce: Filmowa Akademia Rodzica, Zespół Szkół Integracyjnych nr 71 im. Edmunda Bojanowskiego, Wola, Autorzy: Wioletta Mrozek, Magdalena Bauer, Mariola Łygas II miejsce: Puchatek tu i tam, Gimnazjum z Oddziałami Dwujęzycznymi nr 93 im. Księżnej Izabeli Czartoryskiej, Ursynów, Autorzy: Paulina Lubieniecka, Edyta Świercz, Anna Żukowska; Żmichowska Śpiewa 4, Zespół Szkół nr 67, Gimnazjum Dwujęzyczne nr 34 , Śródmieście, Autor: Ewa Drobek. Szkoły podstawowe I miejsce: W pogoni za kwadratem czyli o figurach geometrycznych w sztuce, Szkoła Podstawowa nr 94 im. I Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego, Włochy, Autor: Teresa Cieślik. II miejsce: Malarstwo odczarowane, Szkoła Podstawowa nr 96 im. Ireny Kosmowskiej, Ursynów, Autor: Anna Kantorczyk; Z książką za pan brat, Zespół Szkół nr 120, Wawer, Autor: Jagoda Wypyszyńska-Cieszkowska. Wyróżnienia: Dzień Twórczości Dziecka, Szkoła Podstawowa z Oddziałami Integracyjnymi nr 280 im. Tytusa Chałubińskiego, Ochota, Autor: Kinga Boruń; Pomysł na wagę złota, Szkoła Podstawowa nr 16 im. Tony Halika, Ursynów, Autor: Bożena Dybowska. Przedszkola II miejsce: Zaczarowany świat animacji, Przedszkole nr 165, Praga-Północ, Autor: Dorota Jasica. III miejsce: Gdzie jest człowiek tam jest sztuka - Stanisław Witkiewicz - wprowadzenie dzieci w świat wartości estetycznych i rozwijanie umiejętności wypowiadania się poprzez muzykę, Przedszkole nr 401, Ursynów, Autorzy: Magdalena Andura, Zofia Rusek, Iwona Samosiuk, Małgorzata Zawadzka; Ludowa od nowa, Przedszkole nr 50, Ursynów, Autorzy: Monika Stopczyńska, Anna Kwiatkowska, Anna Szyszko. Instytucje animacji kultury I miejsce: 3 x inkluzja w Teatrze Zgoda, Bemowskie Centrum Kultury, Bemowo, Autorzy: Agata Sidorek, Zbigniew Gozdecki; Zagrajcie muzykanty ładnie, Dom Kultury Praga, Praga Północ, dokończenie na stronie 7


6

www.poludnie.com.pl

POŁUDNIE - Głos warszawiaków

Misja: zbliżanie ludzi ANDRZEJ ROGIŃSKI

Dom Kultury „Kadr” dobrze znają mieszkańcy Mokotowa. Niedawno został przeniesiony do nowej siedziby. Oficjalne otwarcie odbyło się 6 października, o czym doniosło „Południe”. „Kadr” poprzednio mieścił się na piętrze w wynajmowanym od Spółdzielni Mieszkaniowej „Służewiec” blaszaku, którego czas świetności dawno przeminął. Dlatego bardzo dobrze się stało, że samorząd Mokotowa znalazł pobliską lokalizację i postarał się o środki finansowe na wybudowanie komunalnej placówki kulturalnej. Rada i Zarząd Dzielnicy czuli w tej sprawie wsparcie społeczników: mam na myśli mieszkańców osiedla Służewiec zorganizowanych w samorządzie osiedlowym oraz w Stowarzyszeniu Nowy KADR. Zapewne jest to element programu rewitalizacji osiedla. Jak już budować, to z myślą o odleglejszej przyszłości. Toteż obiekt przy ul. Rzymowskiego 32 wyrósł na cztery kondygnacje nadziemne i garaż. Znajdujące się wewnątrz pomieszczenia nie są nazywane salami ani powierzchniami, lecz przestrzeniami – każda z własną nazwą, często nawiązującą do tytułu filmu – i słusznie, bo przestrzeń oznacza trzy wymiary, w których ma się dziać. Nazwy pracowni są na tyle szerokie, że nie stracą na aktualności, jeśli nastąpi zmiana zainteresowań uczestników, powstanie nowa moda. W historii „Kadru” najważniej-

FOT. ANDRZEJ ROGIŃSKI ADAM I HANIA SĄ GOSPODARZAMI AKUMULATORA

szą rolę odgrywali mieszkańcy, uczestnicy rozmaitych projektów. Nie inaczej jest obecnie. Na wielu etapach projektowania nowego budynku, ale i przygotowywania oferty programowej, głos oddawano zainteresowanym. Jednym z efektów takich konsultacji stało się Miejsce Aktywności Lokalnej, będące przejawem dalekosiężnej myśli o współdziałaniu środowiska osiedlowego w budynku dla niego przeznaczonym. Nawet kawiarenkę prowadzi Fundacja Art Committed. - Akumulator, to darmowe miejsce spędzania wolnego cza-

su. Każdy, bez względu na wiek, może tutaj przyjść, usiąść na jednym z wygodnych foteli i poczęstować się darmową kawą/herbatą. Akumulator daje możliwość poznania sąsiadów i nawiązania nowych znajomości. Mieszkańcy mogą tutaj realizować swoje pomysły i dzielić się pasjami – jedynym warunkiem jest otwarty charakter wydarzenia i bezpłatność – zachęca Zbigniew Darda, dyrektor Domu Kultury „Kadr”. Mimo że Akumulator działa w nowej siedzibie od dwóch miesięcy, oferta wydarzeń sąsiedzkich jest już całkiem pokaźna. Regular-

nie odbywają się spotkania, podczas których można nauczyć się podstaw medytacji i zagrać w brydża. W październiku odbyły się warsztaty wycinania dyni na Halloween, dyskusja o dobrych i złych stronach współżycia z sąsiadami. – Wszystkie te wydarzenia są organizowane przez mieszkańców, którzy chcą się podzielić z innymi swoimi umiejętnościami/pasjami. Jeśli, któreś z cyklicznych wydarzeń będzie cieszyć się dużym powodzeniem i przestrzeń Akumulatora stanie się zbyt mała do jego organizacji, wtedy w miarę swoich możliwo-

ści Dom Kultury „Kadr” będzie się starał udostępnić inną z sal - mówi Adam Kadenaci. Gospodarzom Akumulatora zależy na tym, żeby stale poszerzać sąsiedzką ofertę. W tym celu zwrócili się o pomoc do Towarzystwa Inicjatyw Twórczych „ę”. 19 listopada, w godzinach 15.00– 18.00, trenerzy z tej organizacji przeprowadzą w Akumulatorze Generator Pomysłów – autorską metodę wspierającą mieszkańców w wymyślaniu działań społeczno-kulturalnych. Wypracowane pomysły będzie można zrealizować przy wsparciu Domu Kultury w przestrzeni Akumulatora lub w najbliższej okolicy. Przy Domu Sąsiedzkim powstała też prężnie działająca, międzypokoleniowa grupa kilkunastu wolontariuszy. „Wolontariusze wspierają instytucję podczas wydarzeń, pomagają przygotować spotkania, ale też biorą udział w dyskusji o kształcie domu kultury i aktywnie angażują się w jego tworzenie” – czytam w Informatorze 2017/2018. Druga część założeń programowych „Kadru” to działalność w pracowniach. Już teraz w ponad stu sekcjach artystycznych skupionych jest 1500 uczestników. Jednym z przejawów realizacji polityki kulturalnej miasta jest działalność Centrum Sztuki Tańca. Inicjatywa ta skupia 18. organizacji pozarządowych

działających w dziedzinie tańca współczesnego i sztuk pokrewnych, które skupiają 70. artystów. W poniedziałki prezentować będą oni spektakle. Trzecia część oferty to imprezy. W październiku odbyło się 35 różnej wielkości wydarzeń artystycznych, a na listopad zaplanowano ich 45. Aby sprostać szerokim planom i jak najlepiej wykorzystać przestrzeń całego budynku przyznano „Kadrowi” 27 etatów. Powstał prawdziwy kombinat kultury. Naszą misją jest zbliżanie ludzi. Zbliżanie, dzięki któremu zmniejszają się bariery dostępu do kultury, pielęgnujemy lokalne więzi i uczymy odpowiedzialności za najbliższe otoczenie – deklaruje dyrektor Zbigniew Darda. Do niezwykle interesujących obiektów miejskich należą ponadto takie placówki, jak Mediateka na Bielanach, Służewski Dom Kultury, Biblioteka dla Dzieci i Młodzieży przy ul. Tynieckiej, świeżo wybudowany Dzielnicowy Ośrodek Kultury na tzw. Zielonym Ursynowie. Wyrasta z ziemi centrum kultury obok ursynowskiego ratusza i placówka kulturalna na Woli. Idzie nowe. Kończy się era nieefektownych placówek kulturalnych usytuowanych w tymczasowych pomieszczeniach. Jak te obiekty będą funkcjonować zależy od zatrudnionej w nich kadry, a ocena należeć będzie do mieszkańców.

Doczekaliśmy się nowego KADR-u I stało się! W piątek, 6 października 2017 r. Hanna Gronkiewicz-Waltz, prezydent Warszawy, oficjalnie i uroczyście otworzyła nową siedzibę Domu Kultury KADR. Wspaniały obiekt, nowoczesne wyposażenie, szeroka oferta programowa adresowana do wszystkich grup wiekowych mieszkańców, od tych najmłodszych do tych najpiękniejszych wiekiem. Obecnych na uroczystości gości zachwycał dobrze zagospodarowany i zaaranżowany teren (powierzchnia 7 000 mkw) – sala widowiskowa, pracownie, studio fotograficzne z cykloramą, sala konferencyjna, studio nagrań, ogrody na piętrach, klubokawiarnia i podziemny garaż. Społeczność lokalną uratowała przestrzeń aktywności sąsiedzkiej, bo to oni, społecznicy Służewca Południowego od ponad kilku dekad zabiegali o to, by z wysłużonego „niebieszczaka” przy ul. Gotarda 12 przenieść KADR do miejsca godnego potrzeb mieszkańców rozwijającego się osiedla. Należy tu wspomnieć Zbigniewa Jarosa, przewodniczącego grupy inicjatywnej i pierwszego przewodniczącego Rady Osiedla Służewiec Południowy, a także pełniącego funkcję członka Komisji Konkursowej, która wyłoniła zrealizowany projekt architekto-

niczny właśnie otwartej siedziby Domu Kultury KADR zlokalizowanej przy ul. Rzymowskiego 32. Ważną rolę odegrała też Alicja Sikorska, która przejmując pałeczkę po Zbigniewie Jarosie, jako przewodnicząca Rady Osiedla nie dawała za wygraną i obok najważniejszych inwestycji dla Służewca wysuwała budowę nowego KADR-u. Przez lata Służewiec zmieniał swoje oblicze, rosły apetyty na kulturę, a mimo to KADR nadal trwał w „niebieszczaku”. W trudnych warunkach lokalowych i technicznych pełnił funkcję centrum kulturalnego, integrującego społeczność lokalną. DK KADR koncertami, wernisażami, wystawami, spotkaniami, artystycznymi wydarzeniami i tematycznymi zajęciami gromadził pod swym dachem coraz większe rzesze znajomych i nieznajomych. Ludzi, którzy cenili sobie wyjątkową atmosferę i - jak twierdził Zbigniew Wodecki przyjeżdżający specjalnie do KADR-u na wieczorne koncerty z Krakowa - niepowtarzalny klimat. Klimat ten sprzyjał też spotkaniom poetyckim z Wojciechem Siemionem, bez reszty zakochanym w Służewcu i jego mieszkańcach. DK KADR kształtował zachowania, nastroje i postawy.

Uczył najważniejszych wartości, Obecnie Stowarzyszenie Nowy wrażliwości na sztukę i drugiego KADR działające na rzecz budowy człowieka. Osiedlowe placówki nowej siedziby DK KADR lobbuje, oświatowe, korzystając z propo- by imieniem Haliny Guni nazwać zycji programowych, wdrażały dzieci i młodzież do uczestnictwa w kulturze. Motorem wszystkich artystycznych zdarzeń była pierwsza dyrektor DK KADR, Halina Gunia, dla przyjaciół Hania. To ona swym profesjonalizmem, znajomością środowiska, doświadczeniem i niezwykłą osobowością nadawała rytm życia kulturalnemu Służewcowi. Z jej inicjatywy powstała też na Służewiu nad Dolinką filia DK KADR, przekształcona po latach w Służewski Dom Kultury. Halina Gunia, kobieta o pięknej osobowości, tytan pracy, otwarta na oczekiwania społeczne, potrafiąca godzić potrzeby odbiorców sztuki z wymaganiami twórców. Umiejętnie współpracując z różnymi instytucjami kultury, ściągała na Służewiec najlepszych aktorów, muzyków, plastyków, podróżników, dziennikarzy, instruktorów. Warunki były trudne, a Gunia niepokonana. Odeszła - nie zdążyła do nowej siedziby. Zdążyła jednak skupić wokół KADR-u oddanych współpracowników oraz grupę sympatyków, liderów środowiskowych, którzy kontynuowali starania o nowy lokal dla kultury. FOT. ARO

salę widowiskową w nowej siedzi- żewca nie byłoby obiektu, który bie przy ul. Rzymowskiego 32. Bez cieszy mieszkańców tej części Haliny Guni, grupy przyjaciół Mokotowa i służy całej Warszawie. i sympatyków kulturalnego SłuDziś patrząc na budynek przy ul. Rzymowskiego, przyglądając się atrakcyjnej ofercie zajęć i wydarzeń artystycznych należy stwierdzić, że nowy DK KADR przekroczył granice Służewca. Marzenia Hani Guni, „kobiety stąd” spełniły się. Członkowie Rady Osiedla pod przewodnictwem Zbigniewa Jarosa i Alicji Sikorskiej mogą mówić o dobrze wypełnionym obowiązku wobec swojej małej ojczyzny. Nowemu D y rek torow i, Zbigniewowi Dardzie, przyszło rozwinąć skrzydła KADR-u w zupełnie nowej rzeczywistości. Przeobrażony Służewiec i funkcjonujący obok Mordor stawia nie lada wyzwania. Toteż dyrektor świadomie wyznaczył standardy kulturowe XXI wieku, pielęgnując lokalne więzi. Z okazji uroczystego otwarcia nowej siedziby Domu Kultury KADR pozostaje życzyć wszystkim uczestnikom i organizatorom życia kulturalnego na Służewcu dobrych partnerów, radości bycia ze sobą, interesujących wyzwań artystycznych i energii do tworzenia klimatu europejskiego centrum kultury. Hanna Brózda przewodnicząca Stowarzyszenia Nowy KADR


POŁUDNIE - Głos warszawiaków

7

Jezioro Powsinkowskie

Perła wilanowskiej przyrody PRZEMYSŁAW MILLER dokończenie ze strony 1 a co za tym idzie nieodwracalne skutki dla całego ekosystemu zbiornika. Wymienione związki odpowiadają m.in. za zahamowanie procesu fotosyntezy. Zostało to potwierdzone rozlicznymi badaniami, które na przełomie lat 2015-2016 przeprowadzili w ww. zbiorniku naukowcy z Wydziału Biologii Uniwersytetu Warszawskiego. Zbiornik wraz z jeziorem Wilanowskim, doliną rzeki Wilanówka, Morysinem oraz okalającymi je łąkami i polami stanowi niezwykle istotny korytarz ekologiczny, który pełni nie tylko ważne funkcje natury hydrologicznej, ale również ma duże znaczeniu dla klimatu dzielnicy Wilanów. Obszar ten stanowi jeden z klinów napowietrzających Warszawę masami czystego powietrza transportowanymi od południa, wytworzonymi przez roślinność Lasu Kabackiego i kompleksu Lasów Chojnowskich.

FOT. PRZEMYSŁAW MILLER

Jezioro Powsinkowskie charakteryzuje się bogatym i urozmaicony m zespołem ma k ro bezkręgowców bentosowych, co potwierdza jego dużą wartość

przyrodniczą, którą winno się bezwzględnie chronić ze względu na jej walory. W 2009 r. woda w jeziorze miała II klasę czystości. Nieste-

Laureaci edukacji kulturalnej dokończenie ze strony 5 Autor: Paula Kinaszewska. II miejsce: Rapujące cyfry, Dom Kultury Włochy, Włochy, Autorzy: Violetta Wacławek, Kamil Jaros, Joanna Jasińska; Teatralne Żywioły - w stronę muzyki, Wawerskie Centrum Kultury, Wawer, Autor: Magda Dakowska. III miejsce: Dzielnicowy Dzień Bajki, VIII Ogród Jordanowski, Targówek, Autor: Katarzyna Patrzyczna Grywalizacja „Międzyplanetarny wyścig”, Biblioteka Publiczna w Dzielnicy Wola, Wola, Autorzy: Renata Jaworek, Aneta Suchańska, Paulina Bakun; Wyróżnienie: Jesienne Impro, Wawerskie Centrum Kultury, Wawer, Autorzy: Bogumiła Stachurska, Olga Stachwiuk Instytucje artystyczne i muzea I miejsce: Na premierze się nie skończy, Teatr Polski, Śródmieście, Autorzy: Paulina Chodnicka, Magdalena Mróz. II miejsce: Mama, tata do teatru! Naj, naje na warsztaty!, TR Warszawa, Śródmieście, Autor: Anna Kurelska. III miejsce: W staropolskiej kuchni - warsztaty historycznej rekonstrukcji kulinarnej dla dorosłych, Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie, Wilanów, Autorzy: Paulina Szulist-Płuciniczak, Maciej Nowicki, Grzegorz Mazur. Organizacje pozarządowe I miejsce: LEM_ONIADA, ART_committed, Śródmieście, Autor: Jakub Krawczyk. II miejsce: Instalacje - inspiracje, Fundacja Bez Wizy, Włochy, Autorzy: Marta Tarnawska-Banaszek, Michał Banaszek; TO MI GRA - aktywizacja obywatelska młodzieży, Drama Way Fundacja Edukacji i Kultury, Mokotów, Autorzy: Weronika Brączek, Adam Gąsecki, Aldona Żejmo-Kudelska, Maria Depta. III miejsce: Kluboteka, Kluboteka Dojrzałego Człowieka, Ursynów, Autorzy: Magdalena Dąbrowska, Irena Karpowicz; Seniors Electro Show, Stowarzyszenie Spółdzielnia Dokumentalna, Wola, Autorzy: Ewa Gampel, Edyta Ganc. Wyróżnienia: Laboratorium współczesnego teatru - program edukacji kulturalnej dla młodzieży licealnej, Stowarzyszenie Teatralne Dom na Młynowej Teatr TrzyRzecze, Żoliborz, Autor: Konrad Dulkowski. Inne I miejsce: OKNO, Galeria Działań, Ursynów, Autor: Janusz Byszewski. II miejsce: Chłopcy z Barskiej i Przyjaciele, Ochota, Autor: Ewa Czubińska. Wyróżnienie: Artystyczne spotkania, Włochy, Autorzy: Anna Olej-Kobus, Patrycja Łukaszewska, Renata Płocharska-Tober.

Planowanie zahamowane BOGDAN ŻMIJEWSKI

dokończenie ze strony 1 Podobno chodzi o to, by nie było planu i by nadal wydawać decyzje o warunkach zabudowy daleko odbiegające od ustaleń planu. Chodzi też podobno o to, by niektórzy, ci co mają już wydane decyzje o warunkach zabudowy inne niż plan, zdążyli przed uchwaleniem planu uzyskać po-

zwolenia na budowę. O niektóre z tych decyzji starają się podmioty, które uzyskały nieruchomości w trybie reprywatyzacji. Przykładem takiej sytuacji jest działka, dla której według planu ustalony jest zielony skwer, z którego usunięto drzewa, a handlarz roszczeniami uzyskał tam decyzję o warunkach zabudowy pod biurowiec.

To oznacza, że przeciw uchwaleniu planu działa bardzo silne lobby, nie tylko skuteczne wśród urzędników Biura Gospodarki Nieruchomościami w sprawie zwrotu, ale i wśród polityków, a nawet ruchów miejskich, które nie chcą tego planu.

czernica i dziwonia. Dopełnieniem tutejszego świata przyrody są płazy i gady. Ze względu na to, że postępujący proces eutrofizacji powoduje tak wiele negatywnych zmian w środowisku wodnym jeziora w ydaje się uzasadniona jego niezwłoczna rekultywacja i rewitalizacja, która doprowadzi do likwidacji i zmniejszenia skutków tego negatywnego procesu. Wykonanie ww. zabiegów wymusza nie tylko zdroworozsądkowe działanie, ale również Dyrektywa Wodna 2000 UE (Dyrektywa 2000/60/WE), w której zapisano, że do końca 2015 r. akweny wodne, również te w Polsce, winny być doprowadzone do stanu z okresu niezaburzonego. Dziedzictwo Winniśmy pamiętać, że bez podty od 2011 r. obserwuje się po- jęcia koniecznych działań, a przegorszenie tego stanu w postaci de wszystkim zaniechania nieprabiodegradacji i eutrofizacji jego ekosystemu. Różnorodność Zbiornik posiada bogatą ichtiofaunę. Jego wody zamieszkują: szczupaki, płocie, liny, okonie, węgorze, karasie i sumy. Dodatkowym atutem jego najbliższego sąsiedztwa są też licznie występujące ptaki, w tym te objęte ochroną gatunkową: bączek, czajka, rybitwa białowąsa, rybitwa rzeczna,

widłowej i nadmiernej zabudowy otaczających obszarów, ten unikatowy fragment ekosystemu Wilanowa może bezpowrotnie zaginąć na naszych oczach. Warto przypomnieć, że w okresie dwudziestolecia międzywojennego aż do lat 50. XX w. teren ten w ówczesnych opracowaniach planistycznych traktowano jako wartość wymagającą szczególnej, troskliwej i konsekwentnej ochrony. Warto nadmienić, że według koncepcji z 1916 r. na terenie Łuku Siekierkowskiego miał powstać Wielki Park Narodowy. Kompleksowe zabezpieczenie tych cennych z przyrodniczego punktu widzenia terenów byłoby możliwe poprzez sfinalizowanie kompleksowego projektu utworzenia Parku Krajobrazowego Środkowej Wisły, którego częścią byłoby właśnie jezioro Powsinkowskie


8

Ochrona lokatorów a reprywatyzacja

Zwrotów dokonali wszyscy prezydenci miasta

Nabielaka 9

W związku z ustawą reprywatyzacyjną warszawską dużo się mówi o złym traktowaniu lokatorów w zwracanych budynkach przez niektórych nowych właścicieli. Piszę niektórych, bo nie jest to zjawisko powszechne, lecz częste. Obwinia się za ten proceder Hannę Gronkiewicz–Waltz, prezydent Warszawy i twierdzi, że nie powinna zwracać nieruchomości z lokatorami. Sprawa nie jest taka prosta, bo Prezydent Warszawy jest zobowiązany do zwrotów kamienic (pomijam zwroty bezprawne tj. wyłudzenia, w tym na podstawie sfałszowanych dokumentów). Często obligowały Prezydenta wyroki sądów. Odnosi się to do każdej

reprywatyzacyjna, wydana m.in. na rzecz nabywcy roszczeń, Marka Mossakowskiego, 24 stycznia 2006 r. Podpisał ją osobiście komisarz z PiS, obecny wiceprezes Orlenu, Mirosław Kochalski. Decyzja została wydana z pełną świadomością, że część spadkobierców sprzedała swoje roszczenia (po 500 zł). Nieruchomość przekazano m.in. nabywcy roszczeń po 3 miesiącach od wydania decyzji reprywatyzacyjnej, 20 kwietnia 2006 r. Akt notarialny – umowa ustanowienia prawa użytkowania wieczystego – został podpisany 28 września 2006 r. W kamienicy mieszkało 20 rodzin. Żadna z nich do końca 2006 r. nie otrzymała pomocy mieszkaniowej. Mirosław Kochalski, komisarz Warszawy, członek Prawa i Sprawiedliwości, zatrudnił Jakuba R. 12 lipca 2006 r. osobiście podpisał jego pierwszą umowę o pracę. Mirosław Kochalski praco-

wał w Urzędzie m.st. Warszawy od 2003 r. do 2006 r. Do 2005 r. kierował Biurem Zamówień Publicznych. Od listopada do grudnia 2005 r. był zastępcą prezydenta stolicy. 19 grudnia 2005 r. został przez Radę Warszawy powołany na sekretarza miasta, a 20 grudnia 2005 r. ówczesny prezydent Warszawy, Lech Kaczyński, udzielił mu specjalnych pełnomocnictw do reprezentowania miasta po objęciu przez niego urzędu Prezydenta RP. 9 lutego 2006 r. premier RP powierzył mu pełnienie obowiązków Prezydenta m.st. Warszawy, które wykonywał do 20 lipca 2006 r. Podczas prezydentury Lecha Kaczyńskiego w Warszawie zreprywatyzowano ponad 200 nieruchomości, w tym również z lokatorami. Około 200 kolejnych nieruchomości zostało zwróconych podczas rządów komisarzy wywodzących się z PiS.

Niedoróbka werdyktu komisji Zastanawiam się, jak sądy administracyjne potraktują odwołania od decyzji komisji reprywatyzacyjnej kierowanej przez wiceministra P. Jakiego (z partii Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry) w przypadku odebrania nieruchomości nie byłym właścicielom, a kolejnym właścicielom, którzy kupili nieruchomość w oparciu o wiarę publiczną ksiąg wieczystych. Komisja ministra P. Jakiego podważyła tę fundamentalną zasadę w obrocie nieruchomościami. Zastanawiam się też, kto wypłaci odszkodowania za odebrane kamienice oraz za nakłady za ich remonty, często wielomilionowe. Taki problem dotyczy w szczególności kamienicy firmy Jowisz przy ul. Poznańskiej. Co będzie,

osoby, która pełni/pełniła funkcje prezydenta miasta, a więc także śp. Lecha Kaczyńskiego oraz jego zastępców podpisujących zwroty Andrzeja Urbańskiego i Mirosława Kochalskiego oraz Kazimierza Marcinkiewicza, komisarycznego Prezydenta Warszawy - tego który zwrócił kamienice rodzinie Hanny Gronkiewicz–Waltz. Tych zwrotów było ok. 197, czyli dotyczyły kilku tysięcy osób. Osoby te nie dostały w owym czasie żadnej pomocy od Miasta. Miasto nie w prowad zi ło w owym czasie, ale i obecnie, systemu dopłat do czynszów dla lokatorów eksmitowanych z budynków, chociaż ma taką możliwość, a nawet obowiązek ustawowy.

Boski komunista

FOT. ARO

Uzyskaliśmy od Bartosza Milczarczyka, rzecznika prasowego ze stołecznego ratusza, informacje dotyczące nieruchomości przy ul. Nabielaka 9 na Mokotowie, gdzie żyła Jolanta Brzeska. Zginęła w 2011 r. na skutek wstrząsu termicznego, podtrucia tlenkiem węgla oraz rozległych oparzeń ciała powstałych w wyniku podpalenia naftą. Do dziś nie ma pewności, czy było to samobójstwo, czy morderstwo działaczki zaangażowanej w obronę eksmitowanych lokatorów. Wizerunek Jolanty Brzeskiej po jej śmierci wykorzystywany był przez przedstawicieli ruchu lokatorskiego. Cały zwrot nieruchomości przy ul. Nabielaka 9, w tym postępowanie reprywatyzacyjne, podpisanie decyzji, fizyczne wydanie nieruchomości i podpisanie aktu notarialnego miały miejsce za czasów rządów PiS w Warszawie. Decyzja

www.poludnie.com.pl

POŁUDNIE - Głos warszawiaków

jak sądy uchylą decyzje Komisji Reprywatyzacyjnej? Kto zapłaci wtedy odszkodowania za straty firmy Jowisz? Ciekaw jestem też, co będzie, jak sądy utrzymają decyzję Komisji, tj. za jaką cenę Miasto wynajmie lokatorom mieszkania w tej ekskluzywnej i wyremontowanej kamienicy? Czy będzie to 6-8 zł/m2? Powstały tam marmurowe klatki, windy i podziemne garaże, które developer zamierzał sprzedawać nowym lokatorom za cenę ok. 200 tys. zł za jedno miejsce parkingowe. Rodzi się też pytanie, co będzie z umowami sprzedaży mieszkań w tym budynku, które zawarł developer? Na dziś decyzja odebrania nieruchomości jest nieprawomocna

(nie ostateczna), bo została zaskarżona do WSA, ale jednocześnie nadano tej decyzji klauzulę natychmiastowej wykonalności. Miasto powinno więc przejąć kamienicę w zarządzanie od firmy Jowisz, ale nic takiego dotychczas się nie stało. Lokatorzy, którzy się nie wyprowadzili z budynku, nie wiedzą, komu mają płacić czynsz i w jakiej wysokości. Ponieważ remont kamienicy nie został dokończony, nie wiadomo teraz kto i kiedy go skończy i czy będzie ogrzewanie na zimę, bo obecnie go nie ma. Pan minister Patryk Jaki uspokaja, że wszystko będzie okej, ale konkretów brak. BŻ

Bożyszcze tłumów, a szczególnie lokatorów - z uwagi na uchylenia decyzji o zwrocie nieruchomości - minister Patryk Jaki z partii Solidarna Polska opracował projekt ustawy o rekompensatach za bezprawnie odebrane mienie, w którym przemycił przepisy o uwłaszczeniu niektórych spółdzielni. Dotyczy to tych spółdzielni, które do dziś nie uregulowały stanu własności swoich gruntów, a władały nimi od 5.10.1990 r. Będą one mogły obecnie uzyskać prawie darmo prawo własności zajmowanych, tj. zabudowanych przez siebie gruntów (własność, a nie użytkowanie wieczyste). W ustawie bowiem stworzono nową instytucję prawną uwłaszczenia podobną do procedury zasiedzenia, działającą poza dekretem i innymi ustawami wywłaszczeniowymi. Nazywa się ten proces „nabyciem nieruchomości

opuszczonych”, tj. również takich, które odebrano właścicielom bez jakiejkolwiek podstawy prawnej – siłowo zagarnięto i już. Jest takich gruntów sporo w Polsce, w tym i w Warszawie. Proces ten prowadzi się przed sądem. Sąd w postępowaniu daje ogłoszenie o poszukiwaniu prawowitych właścicieli, a jak ci się nie odezwą w ciągu 12 miesięcy, to spółdzielnia uzyskuje prawo własności. Ustawa nie opisuje, co się dzieje, gdy właściciel się odnajdzie, a jego teren jest zabudowany budynkami spółdzielni lub gminy. Ustawodawca oczywiście liczy na to, że ktoś nie zauważy ogłoszenia, bo tylko wtedy właściciel gruntu może złożyć roszczenie o zwrot, bo żądania zwrotowe dotychczas składane do administracji się w tej procedurze nie liczą. To dalece nieuczciwe rozwiązanie. Jest to też rozwiązanie

Miasto nie pomagało w owym czasie, ale i obecnie, lokatorom w sporach z właścicielami kamienic o wysokość czynszu. Należy bowiem pamiętać, że lokatorów przed gwałtownym wzrostem czynszów chroni ustawa o ochronie lokatorów, ale lokatorzy często nie znają prawa i nie wiedzą jak się bronić lub brak im środków na prawników. Dziś obowiązuje system pomocy w uzyskaniu mieszkań zamiennych eksmitowanym lokatorom lub dopłaty do czynszów. Podobno objął on pomocą ok. 30 tys. osób, ale eksmitowano podobno 50 tys. B. Ż.

niesprawiedliwe, jeśli się zważy, że inne spółdzielnie uwłaszczały się często odpłatnie, wnosząc tzw. pierwszą opłatę tj. 15 do 25 % wartości gruntu oraz płacą obecnie wysokie opłaty za użytkowanie wieczyste. A do czasu uwłaszczenia płaciły gminom opłaty dzierżawne, np. w wysokości 50 % wartości opłaty za użytkowanie wieczyste. Tak było na Ursynowie. Wiele tych spółdzielni, by się uwłaszczyć, wypłaciło byłym właścicielom odszkodowania. Wychodzi na to, że ci, co nic nie robili, by się uwłaszczyć, teraz dostaną własność gruntu za opłatą skarbową 7 % i nie będą płacić opłat rocznych. Czyli inni wyszli na frajerów. Zatriumfowała więc zasada systemu komunistycznego „każdemu według jego potrzeb”, której hołduje pan minister Patryk Jaki. BŻ

Ustawa reprywatyzacyjna na cenzurowanym Społeczeństwo czeka na unormowanie kwestii reprywatyzacyjnych, bo one blokują rozwój kraju, a szczególnie Warszawy. Założeniem reprywatyzacji miało być naprawienie krzywd wyrządzonych obywatelom naszego kraju przez władze komunistyczne, które bezprawnie odebrały im majątek. Nadzieje byłych właścicieli wzrosły po ogłoszeniu kolejnego projektu ustawy reprywatyzacyjnej ministra Jakiego. Ustawa tych nadziei jednak nie spełnia. W istocie jest to pomysł, jak okpić byłych właścicieli. Wymyślono rekompensaty w skali tylko ok. 20 % wartości nieruchomości, zamiast zwrotu w naturze. Tym samym zróżnicowano obywateli, bo przecież tylko w Warszawie wydano 5000 zwrotów w naturze. Ustalono, że odszkodowania będą wypłacane tylko spadkobiercom byłych właścicieli w pierwszej linii, tj. dzieciom i rodzeństwu. Zaryzykuję twierdzenie, że większość tych osób już nie żyje. Wnuki dostana figę z makiem. Wymyślono też, że by uzyskać odszkodowanie, trzeba ponow-

nie złożyć wniosek reprywatyzacyjny w terminie 12 miesięcy od uchwalenia ustawy. Władza liczy bowiem, że wiele osób nie dopełni tego obowiązku i rekompensata przepadnie. Wykluczono odszkodowania za bezprawną nacjonalizację przedsiębiorstw (spółek). Wykluczono też zwrot nieruchomości spółkom przedwojennym, które reaktywowano po wojnie, a którym dekret odebrał nieruchomości. Rozłożono wypłaty rekompensat na wiele lat. Wymyślono, by po dniu wejścia w życie ustawy wszystkie odebrane dekretem nieruchomości przeszły na własność Skarbu Państwa lub gminy i by te mogły je swobodnie sprzedawać. Były też wywłaszczenia przedwojenne tuż przed 1 września 1939 roku, za które Państwo nie zdążyło zapłacić. Ci obywatele odszkodowań nie dostaną, a przecież ciągłość Państwa obowiązuje. W tej ustawie podoba mi się to, że przy wyliczaniu rekompensaty obowiązuje zasada odliczania od wartości nieruchomości przedwojennych obciążeń hipotecznych, bo tego nikt dotychczas nie uwzględ-

niał w procesie reprywatyzacyjnym. Należy bowiem zauważyć, że wiele nieruchomości przed wojną nabyto lub zabudowano na kredyt, którego nikt nie spłacił, nie zdążył, bo nastała wojna. Podoba mi się, że wnioski o rekompensaty będą mogli złożyć ci, którzy nie zdążyli ich złożyć za komuny z różnych powodów, np. zesłania, więzienia lub z obawy przed prześladowaniem. Ustawa zatem ma plusy i minusy. Przy okazji zwracam uwagę, że Miasto Warszawa wiele nieruchomości dekretowych sprzedało bez rozpatrzenia roszczeń lub korzystając z tego, że byli właściciele nie złożyli wniosków o zwrot nieruchomości w stosownym ustawowym czasie, a z nieruchomości niezwróconych pobiera opłaty za użytkowanie wieczyste. To są bardzo duże kwoty sięgające kilkuset milionów złotych rocznie. Nie jest więc prawdą, że Miasto nie ma na odszkodowania pieniędzy. Miasto po prostu korzysta z tej sytuacji i wydaje uzyskane pieniądze na inne cele. BŻ


9

POŁUDNIE - Głos warszawiaków

OGŁOSZENIA DROBNE AGD - RTV l ANTENY - Profesjonalne usługi w dobrej cenie - zadzwoń 501 700 315 l Lodówek naprawa, 22 842-97-06, 602-272-464. l Lodówek, pralek naprawa - 603-047-616, 502-562-444 NAPRAWA MASZYN DO SZYCIA DOJAZD GRATIS TEL. 508 08 18 08

AUTO-MOTO l Skup aut w każdym stanie osobowe i dostawcze, całe, rozbite i skorodowane, również z zagubionymi dokumentami. 789 090 573

FINANSE l Kredyty Pod Zastaw Nieruchomości Telefon: 697 257 176 l KREDYTY trudne. Upadłość 515 048 468

KUPIĘ l AAA Kupię płyty winylowe 609 155 327 l Antyki, meble, obrazy, porcelanę, platery, srebro, płatne gotówką Antykwariat ul. Narbutta 23; 502 85 40 90, 22 646 32 67 l Antyki, meble, obra-

zy, książki, znaczki, medale, monety. Gotówka 22 235 38 79, 601-235-118 l Antyczne meble, obrazy, srebra, platery, odznaczenia, szable, książki, pocztówki, 601 336 063

SKUP KSIĄŻEK, PORCELANY, BIBELOTÓW DOJEŻDŻAMY PŁACIMY GOTÓWKĄ

UL. POWSIŃSKA 106

l Antyki za gotówkę, obrazy, platery, militaria, srebra, zegarki, bibeloty i inne. Antykwariat ul. Dąbrowskiego 1, 22 848-03-70; 601-352-129 l Filatelista znaczki 516 400 434 l Skup książek, 22 826-03-83, 509-548-582.

NAUKA l Angielski różne poziomy 609 373 575 l Matematyka 505 124 181

NIERUCHOMOŚCI l Bezpośrednio Sprzedam Dom (możliwość zamiany) 250/1000; Ursynów, Puławska/Żołny 601 20 40 73 l Skup Mieszkań Za Gotówkę, Zadłużonych, Do Remontu, Z Komornikiem. Telefon: 697 257 176

PRACA - dam l Ag. Dzienna 22.848 99 99 - Duże Zarobki! ( Panie 18-40l ) Puławska 43 m 1. l Agencja ochrony zatrudni na obiekt handlowy w Piastowie. System zmianowy 12 i 8 godz. Stawka netto 15,60 zł. 695 330 619 l Firma w Tarczynie zatrudni do pracy w biurze osobę z doświadczeniem w sprzedaży i księgowości, kontakt od poniedziałku do piątku w godz. 9.00 - 12.00, tel. 22 715 69 70, mail: dj@jablonowo.pl l Pielęgniarkę, neurologa, Lekarza medycyny pracy, medycyny rodzinnej, internistę. 605 440 831, 22/ 651 70 75, 609 373 582 l Pracownika ochrony na obiekty handlowe na terenie Konstancina, Wilanowa, Ursynowa, Mokotowa. Stawka od 12,00 zł netto. Możliwość zatrudnienia na umowę o pracę. 660 720 764

605 684 777 608 671 057

RÓŻNE

USŁUGI l CYKLINOWANIE, LAKIEROWANIE SOLIDNIE 692 920 192 l Cyklinowanie, malowanie 601 652 879 l Cyklinowanie parkietu, bezpyłowe. Układanie. Profesjonalnie z gwarancją. Tel. 601 347 318 l DEZYNSEKCJA, skutecznie, 22 642-96-16. l Dezynsekcja. Pluskwy. Prusaki. 606 652 601

l Docieplanie budynków, poddaszy, malowanie elewacji, kilkunastoletnie doświadczenie, 501 62 45 62

ul. Mickiewicza 9, lok. U4 przy ul. gen. J. Zajączka tel. 22 241-17-14 office@bsskancelaria.pl pełny zakres spraw przedsiębiorców i osób fizycznych, w tym: odszkodowania, umowy, sprawy nieruchomości, spadki, rozwody, reprezentacja w sądzie i przed urzędami, profesjonalni pełnomocnicy. Uprzejmie zapraszamy

STRAŻ MIEJSKA - 986

l Malowanie 722 920 650 l OKNA NAPRAWY USZCZELNIENIA 787 793 700

STRAŻ POŻARNA - 998 i 112 l Całodobowa informacja pogotowia ratunkowego 197 90

l Remonty - budowlane, ogrodzenia, 513 137 581

u Społem WSS Śródmieście, Warszawa, ul. Nowy Świat 53 www.wss.spolem.org.pl SDH Hala Mirowska pn-pt 7-20 sob 7-18 pl. Mirowski 1* Sklepy spożywcze: Foksal 12/14, Koszykowa 24, Koszykowa 31, Krakowskie Przedmieście 16/18, Miodowa 23, Mokotowska 67, Nowy Świat 53, Rzeczypospolitej 14, Solec 46, Solec 66, Solidarności 83, Widok 16, Wiejska 20, Wspólna 41, Wyki 11

l Remonty, wykończenia, malowanie, 722 292 031

Sklepy przemysłowe: Andersa 25, Długa 8/14, Mokotowska 67

l Tapicerskie u klienta, 503-300-924

BIURA OGŁOSZEŃ:

l Wylewki agregatem, styrobeton, 668 327 588

tel./fax 22 844-39-45, tel. 22 844-19-15 ogloszenia@poludnie.com.pl reklama@poludnie.com.pl l ul. Na Uboczu 3 (NOK) „Continental”, tf. 22 648-29-41 l ul. Grzybowska 39 „atco”, 22 652-25-30, 22 620-17-83, 22 654-90-77 l Piaseczno, ul. Kniaziewicza 45 lok. 18, „Barcik" tel. 22 213-85-85, 601-213-555

ZDROWIE l 22 848 99 99 Ag. Masaże i nie Tylko Puławska/Madalińskiego l Gimnastyka seniorów 505 122 514

KANCELARIA PORAD PRAWNYCH, PODATKOWYCH I PRAKTYCZNYCH Warszawa, ul. Korzenna 13 c tel. 22 842-81-32 Klientów i telefony przyjmujemy wyłącznie w godzinach: Pon., śr., czw. 16.00 – 19.00 wt. 8.00- 14.00 Spadkowe i małżeńskie spory majątkowe, rozwody Zniesławienia (cywilne) i pomówienia (karne) Obrona przed fiskusem i komornikiem Zasiedzenia, dział gruntów, odszkodowania Reprezentacja w procesach gospodarczych, cywilnych i rodzinnych

Ceny netto w zł. za jedno słowo na stronie Ogłoszenia drobne 2,00 czcionka standardowa 2,50 czcionka standardowa wytłuszczona 2,50 CZCIONKA STANDARDOWA WERSALIKI 3,00 CZCIONKA WERSALIKI WYTŁUSZCZONE 4,00 czcionka kolorowa słowo w ramce + 100% do wyżej wymienionych Dział reklamy POŁUDNIE 22 844-19-15, 22 844-39-45 ogloszenia@poludnie.com.pl reklama@poludnie.com.pl

Specjalistyczna Przychodnia Fundacji Armii Krajowej na co dzień leczy pacjentów w zakresie chorób: - układu krążenia, zawały serca, udary mózgu, zakrzepica układu żylnego, miażdżyca tętnic Wykonujemy badania EKG, Echo Serca, EKG metodą Holtera-24h, badania analityczne krwi i moczu, USG Kości, USG Dopplera (badanie służące do jak najwcześniejszego wykrywania nawet drobnych schorzeń tętnic i żył, które w konsekwencji mogą prowadzić do udaru mózgu, zawału serca czy zatorowości płucnej, badanie spirometryczne (ocena czynności płuc), badanie dermatoskopem (urządzenie do diagnostyki zmian skórnych w tym onkologicznych) Lekarze specjaliści: l kardiolog (choroby serca), l chirurg naczyniowy, l chirurg ortopeda (układ kostny), l diabetolog (cukrzyca), l dermatolog (choroby skórne), l onkolog (choroby nowotworowe), l pulmonolog (choroby układu oddechowego), l neurolog (choroby Alzheimera, Parkinsona, powikłania błędnikowe, stwardnienie rozsiane, padaczka, migrena, zaburzenia snu), l reumatolog (układ kostno-stawowy), l gastrolog (schorzenia układu pokarmowego), l dietetyk (nadwaga). Polecamy również masaże urządzeniem Aquavibron – sprawdzony w szpitalach i sanatoriach – pozwala pozbyć się wielu drobnych, ale uciążliwych dolegliwości typu: nerwobóle, reumatoidalne zapalenie stawów, stany pourazowe.

Jesteśmy pewni uratowania życia kilkudziesięciu pacjentów.

Fundacja Pomocy na rzecz Żołnierzy Armii Krajowej składa podziękowanie

Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych S.A.

za przyznanie nam dot. celowej przeznaczonej do płynnego funkcjonowania Specjalistycznej Przychodni Fundacji Armii Krajowej

W środy przyjmuje chirurg naczyniowy specjalista od skutecznego leczenia ran pochodzenia cukrzycowego (leczący przewlekłe rany, w tym stopę cukrzycową) Godziny przyjęcia od 14.00 do ostatniego pacjenta.

Fundacja Pomocy na rzecz Żołnierzy Armii Krajowej składa podziękowanie

na zakończenie interwału czasowego korzystania z przyznanej dotacji celowej w formie pakietów lekarskich. Forma leczenia kompleksowego tą metodą pozwoliła w okresie realizacji zadania fundacyjnego zdiagnozować w trybie pilnym schorzenia szczególnie kardiochirurgiczne i skierować pacjenta na natychmiastowe zabiegi op. jak: zastawki serca , bypassy, stenty, stymulatory , oraz inne zabiegi medyczne , onkologiczne, urolog i ortopedyczne.

l Ogłoszenia Południe

vitroflex@gmail.com

POŁUDNIE na Twitter https://twitter.com/ PoludnieGazeta

Fundacji PGNiG S.A. im. Ignacego Łukasiewicza

HANDEL

l Tanie pranie dywanów, wykładzin , tapicerki 605 726 258

w zakładzie i u Klienta ul. Puławska 115a al. Zjednoczenia 13 pon. - pt. 10.00 - 18.00 pon. - pt. 9.00 - 17.00 soboty 10.00 - 14.00 tel. 22 834-09-82 tel. 22 843-04-88 690 618 634

POGOTOWIE - 999 i 112

l Pielęgnacja drzew i krzewów, wycinka, faktura 604 401 161

USŁUGI SZKLARSKIE

www.vitroflex-warszawa.com

POLICJA - 997 i 112

l Hydraulika, gaz - Zenek, 691-718-300

l Docieplanie budynków, szybko, l Remonty kompleksowo, tanio, solidnie, 502 053 214 509 690 395

KANCELARIA RADCÓW PRAWNYCH

INFORMATOR POŁUDNIA

Ul. Puławska 26a - tel. 22 849 23 89 POŁUDNIE na Facebook

http://www.facebook.com/Poludnie.Gazeta

We wtorki przyjmuje specjalista od USG kostno-stawowego, oraz mięśni (uda, ramiona, barki)

Specjalistyczna Przychodnia Lekarska nr 1 Fundacji Armii Krajowej ul. Mariańska 1 (parter-róg Pańskiej) 22-654-55-05 22-654-65-29 Pon. – pt. 8.00-18.00, sob. 8.00-13.00 Przychodnia nie współpracuje z NFZ


10

www.poludnie.com.pl

POŁUDNIE - Głos warszawiaków

Nie zmieniajcie nam nazwy ulicy Mieszkańcy ZWM nie chcą słyszeć o zmianie nazwy swojej ulicy. Mimo podejmowanych wielu prób, zawsze kończyły się one niepowodzeniem. W 2016 r. Prawo i Sprawiedliwość przy wsparciu posłów Platformy Obywatelskiej wprowadziło tzw. ustawę dekomunizacyjną, która nakazuje samorządom zmianę nazw ulic wytypowanych przez Instytut Pamięci Narodowej. Jeżeli władze lokalne się z tego nie wywiążą, wojewoda wyda zarządzenie zastępcze. 21 października Otwarty Ursynów oraz Społeczny Komitet Obrony Nazwy ul. ZWM zorganizowały w Domu Kultury Stokłosy spotkanie w tej sprawie, a 27 października złożyliśmy na ręce Dyrektora Gabinetu Wojewody Mazowieckiego podpisy prawie 900 osób przeciwnych zmianie nazwy ul. ZWM. Na Ursynowie wyznaczono do zmiany dwie nazwy: ul. Józefa F. Ciszewskiego i ul. Związku Walki Młodych (ZWM). Pierwsza ulica nie wzbudza społecznego sprzeciwu, bo jest na niej mało adresów. Natomiast ulica ZWM to gorący temat, bo mieszka na niej znacznie więcej osób. Mieszkańcy tej ulicy już dwa razy w ankiecie przeprowadzonej przez spółdzielnię mieszkaniową sprzeciwiali się zmianie jej nazwy. Za pierwszym razem było

PO LEWEJ STOI SŁAWOMIR LITWIN, PO PRAWEJ PAWEŁ LENARCZYK

przeciwnych 96 % mieszkańców biorących udział w głosowaniu, a za drugim razem 92 %. Podobny efekt dały konsultacje społeczne przeprowadzone w czerwcu 2017. W 2016 r. także dzielnicowi radni niechętni byli tej zmianie, popierając przez mnie przygotowane stanowisko. Gorąca atmosfera 21 października Otwarty Ursynów oraz Społeczny Komitet

Obrony Nazwy ul. ZWM zorganizowały w Domu Kultury Stokłosy spotkanie w tej sprawie. Mimo deszczowej pogody wzięło w nim udział ponad 60 osób i atmosfera była gorąca. Obecni na sali mieszkańcy, nie kryli rozczarowania tym, że siłą i bez ich zgody próbuje się zmienić nazwę ulicy. Zapowiedziano walkę do końca i bezkompromisową postawę. W kuluarach słychać było wśród mieszkańców

niezadowolenie z postawy ursynowskich polityków rządzących na Ursynowie (koalicja Platformy Obywatelskiej z Projektem Ursynów oraz Inicjatywą Mieszkańców Ursynowa). W dyskusji nad zmianą nazwy ul. ZWM zabierają głos w zasadzie tylko osoby związane z Otwartym Ursynowem. Inni milczą tak, jakby nie interesowało ich to, że mieszkańcy mogą ponieść nieuzasadnione koszty.

Na spotkaniu zapowiedziałem, że będziemy próbowali dotrzeć do otoczenia Wojewody Mazowieckiego, aby osobiście przedstawić stanowisko mieszkańców i wręczyć petycję ws. zachowania dotychczasowej nazwy ulicy ZWM. W tej kwestii decydujące powinno być zdanie mieszkańców, a nie polityków spoza Ursynowa. Natomiast Sławomir Litwin ze Społecznego Komitetu zapowiedział, że podjęte zostaną przez nas wszelkie środki, aby nie zmienić nazwy ulicy. Ludzie się do niej przyzwyczaili. Mieszkańcy jednoznacznie mówili, że jeżeli ta zmiana zostanie zrobiona, to oni nie zapomną tego politykom, którzy się do tego przyczynili, a pierwsza okazja będzie podczas nadchodzących za rok wyborach samorządowych. Pierwotnie ustawa dekomunizacyjna zakładała, że przed dokonaniem zmiany nazwy ulicy właściwy wojewoda musiał uzyskać zgodę właściciela drogi wewnętrznej. To dawało mieszkańcom realne narzędzia. Niemniej jednak dokonano nowelizacji ustawy. Uważam, że gdyby nie ta nowelizacja, szanse na za-

blokowanie zmiany nazwy ulicy byłby znacznie większe. Nowelizacja została solidarnie poparta m.in. przez posłów PiS i PO. Petycja złożona 27 października br. wspólnie z Piotrem Skubiszewskim, szefem Otwartego Ursynowa złożyliśmy petycję z prawie 900 podpisami na ręce Dyrektora Gabinetu Wojewody Mazowieckiego. Dyrektor obiecał, że Wojewoda niezwłocznie rozpatrzy petycję oraz zapozna się z argumentami, które przedłożyliśmy w piśmie przewodnim. Niestety obawiamy się, że Wojewoda podejmie kroki, jakie są opisane w tzw. ustawie dekomunizacyjnej i nazwa zostanie zmieniona. Cała obecnie nadzieja w działaniach prawnych jakie ewentualnie może podejmie Spółdzielnia „Stokłosy”. Na spotkaniu w Domu Kultury Stokłosy były zbierane podpisy pod apelem do władz spółdzielni „o podjęcie działań prawnych oraz każdych innych, które doprowadzą do zachowania nazwy tej ulicy”. Paweł Lenarczyk radny Dzielnicy Ursynów, stowarzyszenie Otwarty Ursynów

Nazwa ulicy ZWM bez zmiany ANDRZEJ ROGIŃSKI Ustawa z dnia 1 kwietnia 2016 r. o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy jednostek organizacyjnych, jednostek pomocniczych gminy, budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej (Dz.U. 2016 poz. 744) stwierdziła m.in., że nazwy „nie mogą upamiętniać osób, organizacji, wydarzeń lub dat symbolizujących komunizm lub inny ustrój totalitarny, ani w inny sposób takiego ustroju propagować”. I w związku z tym nakazała zmiany nazw ulic. Jeśli rada gminy nie zastosuje się do postanowień ustawy to wojewoda – w trybie nadzoru nad samorządem terytorialnym – stwierdzać będzie nieważność uchwały nadającej nazwę jednostce organizacyjnej, jednostce pomocniczej gminy, budowli, obiektowi lub urządzeniu użyteczności publicznej. Wymaga to opinii Instytutu Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu potwierdzającej tę niezgodność. - Wojewoda będzie podejmował konkretne decyzje po analizie uchwał i nazw (która obecnie trwa). Zakres zmian dokonanych przez Radę m. st. Warszawy jest absolutnie niewystarczający. Samorząd warszawski sam pozbawił się wpływu na ten proces. Ja ze swoich uprawnień na pewno skorzystam i zrealizuję zadania określone przez ustawę – podkre-

ślił Zdzisław Sipiera, wojewoda mazowiecki 26 października podczas spotkania z dziennikarzami. Wybieg gmin Poza nielicznymi wyjątkami, jak choćby Dąbrowszczaków, którzy walczyli w Hiszpanii przeciwko oddziałom nacjonalistycznym dowodzonym przez gen. Francisco Franco, wspieranym przez nazistowski rząd III Rzeszy i faszystowski rząd Włoch, w zasadzie nie było argumentacji natury ideologicznej. Natomiast liczne sprzeciwy wyrażali mieszkańcy ulic, którzy do nazwy przyzwyczaili się i nie chcieli ponosić jakichkolwiek konsekwencji związanych ze zmianą nazwy. Mało kto wie kim byli Jan Kędzierski, Lucjan Rudnicki, Julian Brun czy Józef Ciszewski. Rady gmin, w tym i Rada Warszawy wpadły na pomysł, aby zmieniać nazwy ulic w taki sposób by pozostawić nazwiska, ale by nowa nazwa odnosiła się do innej osoby. 31 sierpnia 2017 r. Rada Warszawy przyjęła tego rodzaju uchwały. Na Bemowie dotychczasowej ul. Jana Kędzierskiego nadano nazwę Apoloniusza Kędzierskiego (1861 – 1939, malarz), na Bielanach ul. Lucjana Rudnickiego zmieniono na ul. gen. Klemensa Stanisława Rudnickiego, na Mokotowie nazwę Juliana Bruna zmieniono na Giordana Bruna (1548 – 1600, filozof włoski), na Ursynowie ulicy Józefa Feliksa Ciszewskiego nadano imię Jana

Ciszewskiego (1930 – 1982, dziennikarz sportowy). Koszty Skutki finansowe dla samorządu w odniesieniu do wymienionych czterech ulic, polegające na opłaceniu nowych tablic z nazwami, wynoszą 19 600 zł. Nie licząc ul. Rudnickiego nastąpiła zmiana 45 adresów, pod którymi odnotowano 3035 wpisów w aktualnej bazie meldunkowej, 365 wpisów w Centralnej Ewidencji Działalności Gospodarczej i 76 firm w Krajowym Rejestrze Sądowym. Art. 5. Ust. 1. Ustawy głosi: „Pisma oraz postępowania sądowe i administracyjne w sprawach dotyczących ujawnienia w księgach wieczystych oraz uwzględnienia w rejestrach, ewidencjach i dokumentach urzędowych zmiany nazwy dokonanej na podstawie

ustawy są wolne od opłat”. Ale ten, kto zażąda zwolnienia takiego pisma z opłaty pocztowej, srogo się zawiedzie. Postępowania, o których mowa wymagają czasu, za którego utratę mieszkańcy tych ulic nie otrzymają rekompensaty. W gruncie rzeczy nie chodzi nawet o zwrot jakichś pieniędzy, lecz o czas. W art. 5 ust. 2. czytamy: „Zmiana nazwy dokonana na podstawie ustawy nie ma wpływu na ważność dokumentów zawierających nazwę dotychczasową”. A co się stanie, jeśli podmiot gospodarczy będzie w dalszym ciągu posługiwał się dodatkowym adresem w wystawianych fakturach? Konsekwencje niedostarczonej korespondencji wysłanej przez sady mogą być fatalne. Ustawodawca umył ręce.

ZWM Zupełnie inaczej ma się sprawa z ulicą Związku Walki Młodych (ZWM) na Ursynowie. Jej mieszkańcy kilkakrotnie obronili nazwę. Dzisiaj też jej bronią. Można dyskutować w jakim sensie ZWM był organizacją symbolizującą komunizm, ale nie można podważyć jej udanych akcji zbrojnych przeciwko okupantowi niemieckiemu ani udziału w powstaniu warszawskim. Art. 1. Ust. 1.ustawy mówi, że „Nazwy […] dróg, ulic, mostów i placów, nadawane przez jednostki samorządu terytorialnego nie mogą upamiętniać osób, organizacji …”. Oznacza to, że Ustawa z dnia 1 kwietnia 2016 r. o zakazie propagowania komunizmu nie odnosi się do ulicy Związku Walki Młodych

jako, że nie była nadana przez samorząd terytorialny. Otóż nazwa ta została nadana przez Radę Narodową m. st. Warszawy. Rady narodowe nie były samorządem terytorialnym lecz terenowym organem władzy państwowej w PRL. Ustawy z 20 marca 1950 r. o terenowych organach jednolitej władzy państwowej (13 kwietnia 1950) zniosły związki samorządu terytorialnego, ich majątek z mocy prawa stał się majątkiem państwa. Rozwiązano organy wykonawcze samorządu terytorialnego, a jego kompetencje przejęły rady narodowe. Dopiero ustawa z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym w art. 1. Stwierdziła, że „Mieszkańcy gminy tworzą z mocy prawa wspólnotę samorządową”. Jako dowód przedstawiam obok fragment „Planu osiedli Ursynów – Natolin” wydany przez PPWK w 1986 r. na zlecenie SBM „Ursynów”. Widać na nim ulicę Związku Walki Młodych. A zatem Wojewoda Mazowiecki nie ma podstawy prawnej do zmiany nazwy ulicy ZWM. Do tego niezbędna jest ustawa. PS Strach pomyśleć co się będzie działo, gdy gminy zechcą ustawę zastosować do ulic czy pomników noszących nazwiska czy nazwy organizacji o charakterze komunistycznym, których działalność przypada na okres III Rzeczypospolitej.


11

POŁUDNIE - Głos warszawiaków

Dlaczego możliwe były nadużycia BOGDAN ŻMIJEWSKI

dokończenie ze strony 4 do postępowania reprywatyzacyjnego, szczególnie w kwestii wypłaty odszkodowań, w tym za bezumowne korzystanie przez Miasto ze zwracanego majątku. Na to nakładał się brak ze strony sądów nadzoru nad działalnością kuratorów oraz nieinformowanie Prezydenta m. st. Warszawy przez sądy o toczących się postępowaniach z udziałem kuratorów spadków nieobjętych po dawnych właścicielach nieruchomości. Miasto nie było też stroną w postępowaniach przed Samorządowym Kolegium Odwoławczym stwierdzających nieważność decyzji nacjonalizacyjnych, więc nie mogło się od tych decyzji odwołać. Miasto było natomiast zobowiązanie te decyzje wykonać, a jak nie wykonywało, to było ponaglane orzeczeniami sądów za bezczynność. Zadziwiające było, że SKO uchylając decyzje nacjonalizacyjne, co prowadziło do

zwrotu nieruchomości, nie badało, czy dana nieruchomość była objęta umową indemnizacyjną. Miasto też tych sporów nie badało, bo nie było stroną tych postępowań. To Ministerstwo Finansów powinno mieć stosowną bazę danych realizacji umów indemnizacyjnych, ale jej nie miało. Powyższe fakty nie usprawiedliwiają Hanny Gronkiewicz–Waltz za brak nadzoru nad Biurem Gospodarki Nieruchomościami, które nie dość rzetelnie weryfikowało materiał dowodowy będący podstawą decyzji zwrotowych. W wielu postępowaniach opierano się bowiem na kopiach, a nie oryginałach, nie sprawdzano aktualności pełnomocnictw czy wypisów z ksiąg wieczystych, mimo iż są dostępne online w Internecie. Zadziwia choćby fakt, że w sprawach toczących się z udziałem obcokrajowców jako podmiotów uprawnionych do zwrotu BGN

nie żądało przedłożenia zgody MSWiA na nabycie nieruchomości w trybie zwrotu. Zadziwiają twierdzenia Pani Prezydent, że nie była informowana o problemach związanych z reprywatyzacją oraz że nie wiedziała o działaniach nabywców praw i roszczeń, szczególnie z pokrzywdzeniem właścicieli praw i roszczeń do nieruchomości dekretowych (za zaniżoną cenę). To oznacza, że w urzędzie miasta nie było procedur sprawdzających postępowania zwrotowe, które by mogły wykryć wyżej wspomniane nieprawidłowości. Czemu zatem służy Biuro Kontroli Wewnętrznej? Przecież decyzji zwrotowej nie dokonuje jeden urzędnik. Jest urzędnik prowadzący, jest kierownik referatu i dyrektor biura. Są też radcy prawni, którzy weryfikują każdą decyzję wydawaną przez urząd. Czy to wszystko jest układem mafijnym?

Rzekomo w 2012 roku był w mieście prowadzony audyt w BGN, ale przez 5 lat nie sprawdzano wdrożenia wniosków wynikających z tego audytu. Komisja Weryfikacyjna w sprawach reprywatyzacji wiceministra Jakiego uchyliła dotychczas 9 decyzji zwrotowych, ale nie słyszałem o wnioskach Komisji do prokuratury w stosunku do osób winnych, że takie decyzje zwrotowe zaistniały (urzędnicy, sądy, prawnicy itd.). Przy okazji informuję, że ostatnio Miasto złożyło do prokuratury 53 zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w procesach reprywatyzacyjnych. Prokuratura umorzyła 6 spraw, a odmówiła wszczęcia śledztwa w 5 sprawach. W pozostałych brak skutecznych działań prokuratury. Pani Prezydent oświadczyła, że w urzędzie niezależnie od Komisji Weryfikacyjnej dokonano losowo

Na Służewie

Pamięć o obrońcach

22 października 2017 r. odbyły się uroczystości upamiętniające żołnierzy polskich poległych w obronie Warszawy 1939 r. i ofiary cywilne pochowane w kwaterze wojennej na Służewie. W wydarzeniach, które poprowadzą kardynał Kazimierz Nycz, Arcybiskup Metropolita Warszawski oraz Naczelny Rabin Polski Michael Schudrich weźmie udział Artur Standowicz, Wicewojewoda Mazowiecki. Uroczystości rozpoczęła msza św. w kościele św. Katarzyny, której przewodniczył metropolita warszawski. – Chcemy podziękować Panu Bogu za tych wszystkich, którzy w roku 1939 i w roku 1944, a potem także po wojnie, oddawali swoje życie za ojczyznę. Ginęli w wojnie po to, by bronić wartości, wolności, by bronić niepodległości. – powiedział w homilii kard. Kazimierz Nycz. Po mszy uczestnicy uroczystości udali się na cmentarz przy ul. Wałbrzyskiej, gdzie kardynał poprowadził modlitwę, poświęcił i pobłogosławił nowy pomnik na kwaterze wojennej, zaprojektowany przez architekt Magdalenę Trojanowską. Następnie kard. Kazimierz Nycz w towarzystwie

naczelnego rabina Polski Michaela Schudricha oraz zebranych przeszli i modlili się przy innych mogiłach na służewskim cmentarzu – mogile poległych bohaterów z Pułku Baszta, cywilnych ofiar niemieckiej zbrodni w parku Natolińskim, poległych uczestników powstania warszawskiego oraz przy kwaterze wojennej żołnierzy

WP i osób cywilnych poległych w czasie nalotów w 1939 r. Przy pomniku warszawskich Żydów, którzy zginęli w 1939 r. podczas bombardowania stolicy Michael Schudrich odmówił żydowską modlitwę dla zmarłych. W największej kwaterze wojennej spoczywa 1717 osób - żołnierzy Wojska Polskiego oraz cywilnych

Wyrazy głębokiego współczucia z powodu śmierci

Krzysztofa Hejwowskiego byłego Przewodniczącego Rady Nadzorczej Spółdzielni

składają

Rodzinie Zarząd, Rada Nadzorcza i Społeczność Spółdzielni Mieszkaniowo-Budowlanej „Społem” w Warszawie

ofiar wrześniowych bombardowań z 1939 r. z terenu całej Warszawy. W tej kwaterze znajduje się również zbiorowa mogiła Żydów – mieszańców Stolicy, cywilnych ofiar bombardowań. Przez kilkadziesiąt lat nie mieli wspólnej mogiły, spoczywali pod zmienionymi nazwiskami. Dzięki pracy Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego odtworzone i upamiętnione zostały ich oryginalne nazwiska. W pozostałych dwóch mogiłach spoczywają cywilne ofiary niemieckiej zbrodni dokonanej w parku Natolińskim w 1939 r. oraz powstańcy warszawscy z walczącego na Górnym i Dolnym Mokotowie Pułku AK „Baszta”. W 2017 r. remontem objęte zostały wszystkie wymienione groby. Była to największa realizacja remontowa grobów i cmentarzy wojennych sfinansowana ze środków Wojewody Mazowieckiego w bieżącym roku. Całość prac na Służewie zamknęła się w kwocie 730 tys. zł.

audytu 185 postępowań reprywatyzacyjnych. Wnioski są dość porażające. Istnieją przesłanki do wznowienia postępowań w sprawie 9 decyzji i złożono 3 wnioski do SKO o stwierdzenie nieważności decyzji, a w kolejnych 13 sprawach są przygotowane kolejne wnioski. Istnieją przypuszczenia co do nieprawidłowych 18 zwrotów w związku z umowami indemnizacyjnymi. W 2 sprawach stwierdzono nieautentyczność dokumentów, a w 2 sprawach nierzetelność zgromadzone materiału dowodowego. Czyli nieprawidłowości stwierdzono w blisko 30 % postępowań na 185. A co z resztą? Te liczby i fakty porażają.

Nie wierzę, by komisja Jakiego wyczyściła nadużycia reprywatyzacyjne z uwagi na ich skalę. Potrzeba kilku takich komisji, a najlepiej cały Urząd. Odrębną kwestią jest, że niektóre orzeczenia komisji Jakiego są wątpliwe prawnie (pod publiczkę) i mogą być uchylone przez sądy administracyjne, szczególnie tam, gdzie naruszono zasadę wiary publicznej ksiąg wieczystych, bo Komisja odebrała nieruchomość obecnemu właścicielowi, choć to nie on był stroną decyzji zwrotowej, tylko ją kupił na wolnym rynku, a ten, co zrobił przekręt, nie poniósł konsekwencji. To też poraża.


12

www.poludnie.com.pl

POŁUDNIE - Głos warszawiaków

Warszawa w ruinie… RAFAŁ DAJBOR

…ale tylko w kinie. Przepraszam za ten częstochowski rym, ale chciałbym od razu wyjaśnić, że niniejszy artykuł nie będzie

tekstem o polityce, co niektórzy Pod koniec października do mogliby podejrzewać. Będzie to kin wszedł film w reżyserii Bodo natomiast kilka słów o nowym Koxa zatytułowany „Człowiek polskim filmie. z magicznym pudełkiem”, którego

Na Zielonym Ursynowie

13 października udzielone zostało prawo użytkowania obiektu, w którym znajduje się Dzielnicowy Ośrodek Kultury Ursynów przy ul. Kajakowej 12 B. Od 16 października funkcję dyrektora objęła Beata Rusinowska. Budynek trzeba teraz wyposażyć, a nawet przeprowadzić małe modernizacje, aby obiekt był lepiej przygotowany do wypełnianych funkcji. Beata Rusinowska, dyrektor: - Hasłem przewodnim działalności DOK Ursynów pod moim kierownictwem będzie „Jesteśmy dla mieszkańców”. To właśnie mieszkańcy będą współtwórcami wydarzeń, które przy Kajakowej 12 B będą miały miejsce. Chcę wykorzystać potencjał i kreatywność ludzi, którzy tu mieszkają –

stworzyć miejsce, gdzie będą mogli realizować swoje artystyczne pasje i potrzeby kulturalne. Jestem przekonana, że uda nam się stworzyć propozycję atrakcyjną na tyle, iż będziemy gościć mieszkańców nie tylko Zielonego Ursynowa, ale również całej dzielnicy i miasta. Już 25 listopada zapraszamy wszystkich na Dzień Otwarty. Będzie to miła okazja do spotkania i rozmowy na temat pomysłów i potrzeb mieszkańców. Wcześniej, 18 listopada, DOK Ursynów będzie gościł uczestników pierwszej edycji Warsaw Song Fest. Jest to impreza współorganizowana z Centrum Wsparcia Rodzin, na scenie wystąpią wychowankowie warszawskich placówek wsparcia dziennego. W programie: zma-

akcja dzieje się w roku 2030, a czasem cofa się aż do roku 1952. Jest to więc dzieło z gatunku science-fiction. Zwolennicy opowieści spod znaku Stevena Spielberga i George’a Lucasa mogą jednak poczuć się zawiedzeni. W pełni usatysfakcjonowani będą za to miłośnicy fantastyki w stylu, w którym serwował ją w latach 70. i 80. XX wieku Piotr Szulkin. Nieco może na wyrost w jednej z recenzji nazwano „Człowieka…” „warszawskim Blade Runnerem”. Coś jednak jest na rzeczy. „Człowiek z magicznym pudełkiem” to bowiem jeden z tych filmów fantastycznych, który wizję przyszłości kreśli przez obraz zdewastowanej, zdekomponowanej i wynaturzonej teraźniejszości. Dla warszawiaków film Koxa może być przeżyciem naprawdę ekscytującym. Ujrzą bowiem miasto AD 2030 jako przedziwny konglomerat pełnego wielkich biurowców centrum (w gronie wieżowców wciąż świetnie się trzymający Pałac Kultury i Nauki) oraz dzielnic zmienionych w przestrzenie zapełnione slum-

sami i rozpadającymi się, bezludnymi niemal starymi kamienicami. Uważne oko warszawskiego widza bez trudu dostrzeże, że obok scen, w których autorom filmu pomogła technika komputerowa (np. sceny nad Wisłą, w której spoczywają ruiny mostów), wiele ujęć powstało w autentycznych plenerach Warszawy, odpowiednio oświetlonych i sfilmowanych. Ulica Chmielna czy metro – dobrze znane mieszkańcom miejsca – reżyser znakomicie wykorzystał dla stworzenia groteskowej, a przez to przerażającej wizji świata w roku 2030. Świata, w którym panuje wszechobecna inwigilacja, w którym prawdopodobnie rozpadła się europejska wspólnota (a przynajmniej Polska znajduje się już poza nią), w którym wielkie korporacje prowadzą swoje wielkie interesy pośród zdehumanizowanej rzeczywistości, wśród ostrych podziałów, w stałym strachu przed atakami terrorystycznymi, przy akompaniamencie wciąż patrolujących miejskie niebo wojskowych helikopterów.

Świetni są grający główne role Piotr Polak i Olga Bołądź. W nieco zaskakującej roli pojawia się Sebastian Stankiewicz. Charakterystyczne epizody zagrali Agata Buzek i Arkadiusz Jakubik, a także Bogdan Koca. Szczególne wrażenie robi jednak niesamowita Helena Norowicz, wieloletnia aktorka Teatru Studio, a w ostatnim czasie także „modelka trzeciego wieku”. Zainteresowanych bliżej tą znakomitą artystką warto odesłać do „Południa” z 23 kwietnia 2015, w którym ukazał się wywiad z nią zatytułowany „Modelka z przypadku”. Wywiad ten można oczywiście odnaleźć także na stronie internetowej „Południa”. „Człowiek z magicznym pudełkiem” to film ciekawy i udany, a przy tym na wskroś warszawski. Każdy zainteresowany swoim miastem warszawiak powinien go więc obejrzeć. O ile jeszcze zdąży… Albowiem szybkie, błyskawiczne wręcz znikanie polskich filmów z ekranów kinowych to rzecz naprawdę irytująca i temat na osobny artykuł.

SLD zadbało o lokatorów gania konkursowe, warsztaty umuzykalniające przeznaczone dla uczestników i publiczności, program artystyczny i koncert finałowy. Już dziś zapraszam! FOT. ARO

- Sojusz Lewicy Demokratycznej w 2010 r. złożył do prokuratury wnioski przeciwko jednemu z handlarzy roszczeń, który dziś jest oskarżony o popełnienie przestępstwa podczas zwrotu nieruchomości przy ulicy Szarej. Wówczas prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania w tej sprawie – oświadczył Sebastian Wierzbicki, przewodniczący SLD w Warszawie podczas konferencji prasowej w Sejmie.

Centrum Rekreacyjno Sportowe m.st. Warszawy w Dzielnicy Bielany

Siłownia • Fitness • Boks

różnorodne zajęcia wykwalifikowani instruktorzy profesjonalny sprzęt treningi indywidualne Kompleks Sportowy ul. Lindego 20 www.crs-bielany.waw.pl

Zapraszamy!

- Kolejne nasze działania to sesja Rady Warszawy w sprawie reprywatyzacji, również na nasz wniosek wszyscy lokatorzy budynków dotkniętych reprywatyzacją otrzymują w pierwszej kolejności lokale zastępcze od miasta – podkreślił wiceprzewodniczący SLD. - Jeżeli dziś rozmawiamy o lokatorach, to należy pamiętać, iż od 2013 r. wszyscy zamieszkujący lokale w reprywatyzowa-

nych nieruchomościach dzięki inicjatywie SLD mają lokale zastępcze o takim samym lub lepszym standardzie – przypomniał Sebastian Wierzbicki. - Gdyby projekt SLD złożony w 2014 r. został uchwalony, do wielu patologii by nie doszło. Ani Platforma Obywatelska, ani Prawo i Sprawiedliwość nie poparły projektu, który wykluczał handel roszczeniami.


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.