Zycie handlowe KWIECIEŃ 2016

Page 1

4

M A G A Z Y N

2016 kwiecień

Gazeta bezpłatna

ISSN: 1231-2010

str. 18

Szykuj sklep na wielkie grillowanie str. 30

projekty

str. 14

Podkarpacie mlekiem i wodą płynie RYNKI

Nocna prohibicja na horyzoncie

REGIONY

FAKTY I OPINIE

LIDER SKUTECZNEJ DYSTRYBUCJI

nowy pomysł „ŻH” str. 4



Przy ruszcie o podatku Konkurencja na rynku jest coraz silniejsza, a walka o klienta, zarówno w hurcie, jak i w detalu, coraz bardziej zażarta. Mamy jednak nadzieję, że przynajmniej marzec większość z Państwa mogła zaliczyć do udanych. Wszak obchodziliśmy błogosławioną dla handlu Wielkanoc. W sklepach czuć ją było wyraźnie, w statystykach też. Według danych PIH-u wartość sprzedaży w placówkach o powierzchni do 300 mkw. wzrosła w marcu w stosunku do lutego o 12,5 proc., a w porównaniu z tym samym miesiącem rok wcześniej była wyższa o 5,5 proc. Ale teraz już najwyższy czas pozbyć się ze sklepowych półek wszelkich śladów Wielkanocy i szykować na kolejne handlowe święto. Mowa oczywiście o pierwszym majowym weekendzie, który tradycyjnie wyznacza początek długiego, bo trwającego przy dobrych wiatrach aż do wczesnej jesieni sezonu grillowego. O produktach, które zyskują na powszechnej sympatii Polaków do spotkań przy ruszcie, piszemy na str. 30–36. Praktycznie równolegle z sezonem grillowym trwa też sezon na lody i o nich także nie zapomnieliśmy. Tych, którzy chcą wiedzieć, co będzie w tym roku przyciągało do bonet amatorów chłodnych przyjemności, odsyłamy na str. 44–47. Radzimy też nie zapomnieć o półce z wodą, kiedyś mocno sezonową kategorią, która obecnie potrafi przynosić detalistom stały dochód o każdej porze roku. Serdecznie zachęcamy do lektury tekstów z działu Regiony. Może dzięki niej Państwo również, tak jak właściciele podkarpackiej sieci Alta, odkryją, że mają pod nosem lokalny specjał, na którego sprzedaży można całkiem nieźle zarabiać? Nie ma się jednak co łudzić, nawet taki rarytas nie zrekompensuje małym i średnim sklepom spożywczym strat, jakie mogą wywołać dalsze ograniczenia w handlu alkoholem (piszemy o nich na stronach 14–15). I choć podczas ostatniego spotkania sejmowej komisji projekt zmian umożliwiający władzom samorządowym wprowadzenie nocnej prohibicji został odrzucony, to radzimy jednak być na taki scenariusz przygotowanym. Dlaczego? Nie dalej jak w lutym przedstawiciele władz przychylali się do jednej stawki tzw. podatku od handlu. Obecnie powrócili do pierwotnego planu, czyli podatku progresywnego, w którym będą obwiązywały trzy stawki i progi. Według założeń przekazanych uczestnikom kwietniowego spotkania konsultacyjnego w tej sprawie, nowa danina miałaby wejść w życie z dniem 1 lipca.

Redakcja

Przedstawiciele władz powrócili do pierwotnej wersji założeń podatku od handlu, czyli podatku progresywnego, w którym będą obowiązywały trzy stawki i progi.

Wydawca Media Direct Sp. z o.o. ul. Młynarska 7, 01-205 Warszawa tel. (22) 539-59-40, fax (22) 539-59-50 www.portalFMCG.pl Organizator konkursu „Przeboje FMCG” i programu „Orzeł Dystrybucji FMCG” oraz wydawca mapy „Twój Partner Handlowy w Regionie”

Prezes Beata Farmus bfarmus@mediadirect.pl Redakcja Redaktor Naczelny Magdalena Stosio-Róg, (608-022-202) mstosio@zyciehandlowe.com Redaktorzy: Mariusz Polit, (510-262-622) mpolit@zyciehandlowe.com Małgorzata Marszałek, (501-624-161) mmarszlek@zyciehandlowe.com Stali współpracownicy: Urszula Chojnacka Mariusz Jendra Beata Krowicka Reklama Jacek Farmus, (502-282-990) szef działu reklamy jfarmus@zyciehandlowe.com Alicja Nikiszina, (513-148-513) key account manager anikiszina@zyciehandlowe.com Elżbieta Bielińska, (731-974-498) key account manager ebielinska@zyciehandlowe.com Grzegorz Kitliński, (502-090-590) key account manager gkitlinski@zyciehandlowe.com Projekty specjalne Andrzej Rutkowski, (509-970-575) arutkowski@mediadirect.pl Jolanta Kitlińska, (22) 539-59-40 jkitlinska@mediadirect.pl Dystrybucja dystrybucja@mediadirect.pl Opracowanie graficzne Concept Studio, (22) 841-53-55 biuro@conceptstudio.org Druk Drukarnia Bałtycka Sp. z o.o. Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych oraz zastrzega sobie prawo redakcyjnego opracowania tekstów przyjętych do druku. Nakład: 70 000 egz., Gazeta bezpłatna.

Lider skutecznej dystrybucji* * Źródło: Millward Brown,„Raport z badania Dystrybucja i czytelnictwo prasy handlowej” Listopad 2014

Pismo przeznaczone dla specjalistów dystrybucji. Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń. Wszystkie prawa zastrzeżone ©.

kwiecień 2016 Życie Handlowe

3


nowy projekt „Życia Handlowego” Sprawne prowadzenie placówki handlowej wymaga od detalistów mnóstwa wiedzy i wysiłku. Już niebawem dostarczymy Państwu narzędzie pomocne w codziennej pracy – katalog branżowy dlaSKEPU.com

K

atalog dlaSKLEPU. com to informator o firmach (producentach i dystrybutorach) posiadających w swojej ofercie artykuły z branży FMCG. Dostępny

on będzie w dwóch wersjach: papierowej oraz elektronicznej, która umieszczona zostanie na stronie WWW. Katalog z założenia ma być narzędziem wspierającym detalistów w ich pracy, w szczególności podczas

składania zamówień. Oprócz informacji teleadresowych, które pozwolą detaliście szybko znaleźć kontakt do dostawcy, w katalogu będą zawarte również treści o charakterze poradnikowym. Zamieszczone

w nim będą prezentacje ofert producentów i dystrybutorów, teksty na temat aktualnych trendów rynkowych, a także porady z zakresu doboru i ekspozycji asortymentu czy też szykowanych na kolejny sezon nowości.

ZAŁOŻENIA dlaSKLEPU.com:

1 Wersja papierowa

2 Wersja elektroniczna

Katalog dlaSKLEPU.com w formie książki, która dotrze do Państwa wraz z gazetą „Życie Handlowe”.

Portal dostępny dla każdego użytkownika internetu w postaci intuicyjnej wyszukiwarki.

Atuty:

Atuty:

� Atrakcyjna szata graficzna sprawiająca,

� Przegląd firm z szeroko pojętej branży FMCG,

że korzystanie z katalogu będzie przyjemnością; � Poręczny format, dzięki któremu katalog można wygodnie użytkować w codziennej pracy; � Przejrzysty układ zamieszczonych w katologu treści, pozwalający szybko i bez problemu dotrzeć do poszukiwanych informacji. 4

Życie Handlowe kwiecień 2016

umożliwiający znalezienie dostawcy każdego artykułu; � Bogate źródło informacji na temat portfolio produktów wraz z ich danymi logistycznymi oraz danymi teleadresowymi producenta/dystrybutora; � Kontakty do działu handlowego z możliwością wysłania e-maila bezpośrednio z poziomu zakładki.



M A G A Z Y N

fakty i opinie

4/2016

AKTUALNOŚCI

Eurocash o krok od przejęcia Eko Holdingu.............................................. 8 Muszkieterowie zainwestują 6 mld zł........................................................10 Napoleon obwieszcza zmiany w Carrefourze.........................................10 Polomarket mocniejszy na Śląsku..............................................................10 Ożywienie w pomorskiej Elicie......................................................................12 Bronisze z własną marką...............................................................................12 Ponad 2500 gości na Poznań Whisky Show...........................................12

L I D E R S K U T E C Z N E J DYSTRYBUCJI

KONTROWERSJE

Nocna prohibicja na horyzoncie....................................................................14 Ograniczenia handlu alkoholem – komentarze ekspertów................16

Regiony HANDLOWE INICJATYWY – Podkarpackie

Kraina mlekiem i miodem płynąca..............................................................18 W Ustrzykach rządzi Halicz..........................................................................20 Regionalny specjał z Alty...............................................................................22 Czekając na turystów......................................................................................24

Sieci detaliczne

Czym Cezar i Malinka zdobywają rynek?.................................................26

HUTROWNIE

Mistrzowie dystrybucji z Kujaw i Pomorza..............................................28

Rynki Od drogerii do spożywczaka........................................................................26 Temat numeru – Wielkie grillowanie

Szykuj konkrety na ruszt...............................................................................30 Zyskaj na zastawie...........................................................................................36

Woda

Kategoria, która idzie jak burza....................................................................38

Lody

AKTUALNOŚCI: Eurocash o krok od przejęcia Eko Holdingu

Gorący czas na chłodne przyjemności.....................................................43

Sery białe

Nieodłączny towarzysz kanapki................................................................. 50

8

Nowości

Artykuły spożywcze........................................................................................54 Artykuły niespożywcze................................................................................. 60

Firmy i marki INWESTYCJE

Makarony Polskie na Plusie...........................................................................61

PERSONALIA

Marketing w Lotte Wedel pod nowym kierownictwem......................61 Żabka przyciąga specjalistów.......................................................................61

PREZENTACJE

Lajkonik bawi i podkręca obroty..................................................................62

TEMAT NUMERU: Szykuj konkrety na ruszt

Ćwierć wieku ze złotą kroplą.......................................................................64

Treści opublikowane w tym miejscu dostępne są jedynie dla firm zajmujących się produkcją, handlem lub obrotem artykułami alkoholowymi. Podstawa prawna: Ustawa z dnia 26.X.1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. 6

Życie Handlowe kwiecień 2016

REKLAMA

Promocje i kampanie .......................................................................66

30

REKLAMA

DROGA DO SUKCESU


raport z regionu

18

HANDLOWE INICJATYWY: Podkarpackie – kraina mlekiem i wodą płynąca Poradnik Jak ułożyć półkę

Strefa kasy pełna mocy.................................................................................69 Potencjał ukryty w słoju................................................................................72

TECHNIKI SPRZEDAŻY

Sprzedaż w dobrym rytmie.........................................................................74

Prawo

Podatkowe aspekty współpracy z zagranicznymi kontrahentami (cz. 2) ...................................................76

Auto w firmie

78

REKLAMA

Przepisy ............................................................................................................ 80 Krzyżówka ....................................................................................................82

REKLAMA

AUTO W FIRMIE: Rodzina Volvo z młotem Thora

Rodzina Volvo z młotem Thora...................................................................78 Caddy napędzany CNG....................................................................................79 Opona dla mocnych.........................................................................................79

kwiecień 2016 Życie Handlowe

7


fakty i opinie

Aktualności > 8 Kontrowersje > 14 Komentarze > 16

Nocna prohibicja na horyzoncie

14

Eurocash o krok od przejęcia Eko Holdingu Grupa Eurocash zawarła ze spółką Pelican Ventures przedwstępną umowę zakupu 100 proc. akcji spółki Eko Holding. Jeśli transakcja zostanie sfinalizowana, na co potrzebna jest m.in. zgoda UOKiK, w ręce Portugalczyków trafi sieć licząca ponad 250 sklepów. W ostatnich latach Eko Holding przeżył spore zawirowania. W 2012 roku państwo Gradeccy sprzedali spółkę funduszowi inwestycyjnymu Advent, który zarządzał nią jedynie przez dwa lata. Jesienią REKLAMA

Należąca do litewskiej grupy Maxima spółka Aldik Nova, która kontroluje 31 sklepów Aldik, nie zamierza ograniczać działalności sieci do województwa lubelskiego i mazowieckiego. Jej plany zakładają stopniową ekspansję na kolejne regiony kraju.

8

Życie Handlowe kwiecień 2016

2014 roku Eko Holding trafił w ręce prywatnego inwestora – firmy M&M Investments. Spółka zyskała nowy zarząd, który po roku informował, że jej wyniki systematycznie się poprawiają. W 2015 r. obroty sieci łącznie wyniosły około 1 mld zł, dynamika sprzedaży LFL w każdym z 12 miesięcy była dodatnia i ukształtowała się na poziomie +5,5 proc. w stosunku do roku poprzedniego. Jednakże – mimo przeprowadzonej głębokiej restrukturyzacji – spółka wciąż generowała straty. Bez pozyskania inwestora Eko nie byłoby w stanie sprostać rosnącej konkurencji ze strony dyskontów i placówek wielkopowierzchniowych. Strategiczny partner, dysponujący know-how i niezbędnymi środkami, ma pomóc sieci w odzyskaniu trwałej rentowności. Holding ten to dla Eurocashu łakomy kąsek. Jest on bowiem właścicielem 253 sklepów pod markami Eko oraz Ledi o powierzchni od 100 do

powyżej 600 mkw., zlokalizowanych głównie w południowo-zachodniej Polsce. Jeśli więc transakcja dojdzie do skutku, Grupa Eurocash znacząco wzmocni swoją obecność i możliwości logistyczne w tej części kraju. Warto zaznaczyć, że Eko Holding posiada nowoczesne, otwarte w 2014 roku centrum logistyczne, którego powierzchnia magazynowa wynosi 31 tys. mkw.

Sklepy Eko Holdingu: do 100 mkw.

17

od 100 do 200 mkw.

76

od 200 do 300 mkw.

69

od 300 do 400 mkw.

46

od 400 do 500 mkw.

25

od 500 do 600 mkw.

7

powyżej 600 mkw.

13



fakty i opinie

aktualności

Muszkieterowie zainwesują 6 mld zł Blisko 5,9 mld euro wyniosły obroty Grupy Muszkieterów w Polsce. Firma chce je do 2020 roku powiększyć przynajmniej trzykrotnie.

Strategia Grupy na 2016 rok zakłada otwarcie 36 nowych sklepów Intermarché oraz Bricomarché, w tym kolejne debiuty w dużych miastach – Wrocławiu i Katowicach. Tylko w tym roku na inwestycje przedsiębiorstwo wyda 195 mln zł. Zgodnie ze strategią w latach 2014–2020 firma na rozwój w Polsce przeznaczy aż 6 mld zł. Chce mieć 800 sklepów (na koniec 2015 było ich 350), w tym 500 pod szyldem Intermarché. Należąca do Grupy Muszkieterów sieć sklepów spożywczych zanotowała w 2015 roku obroty na poziomie 4,4 mld zł – to o blisko 3 proc. więcej niż w 2014 roku. Bricomarché może pochwalić się jeszcze większym wzrostem (26 proc.) i obrotami na poziomie 1,46 mld zł. Na razie całą sieć Intermarché czeka lifting. Wewnątrz supermarketów wprowadzany jest format „nowych światów”, m.in. świata cukierni, winiarni czy wędzarni. – Funkcjonują one już w placówce w Śremie. W ciągu dwóch lat pojawią się we wszystkich naszych sklepach – zapowiedział Tomasz Walkowiak, członek zarządu Dyrekcji Handlowej Intermarché.

10

Życie Handlowe kwiecień 2016

Napoleon obwieszcza zmiany w Carrefourze Miniony rok upłynął francuskiemu operatorowi pod znakiem innowacji na niemal każdym polu działalności. W planach na ten jest utrzymanie przyjętego kierunku zmian, poziomu inwestycji i tempa rozwoju, ale także intensywna obecność w mediach. Na przestrzeni 12 miesięcy 2015 roku Carrefour otworzył w Polsce jeden hipermarket, dwa supermarkety oraz blisko 120 sklepów osiedlowych. Równolegle sieć przeprowadziła modernizacje 15 istniejących hipermarketów, 50 supermarketów oraz dziewięciu centrów handlowych. Zmodyfikowała trzy dotychczasowe koncepty franczyzowe oraz wprowadziła nowy, ajencyjny model prowadzenia placówek pod szyldem Carrefour. W minionym roku firma dokonała również akwizycji 38 Galerii Alkoholi, które uzupełniły jej detaliczny portfel, a także uruchomiła sklep internetowy eCarrefour.pl. War-

tość jej inwestycji w naszym kraju wyniosła w 2015 roku 267 mln złotych (w tym ma być porównywalna i wynieść ok. 260 mln zł). Co Carrefour zaplanował na bieżący rok? – Będziemy kontynuować rozpoczęte zmiany. W szczególności dotyczy to ciągłego rozwoju formatów i konceptów detalicznych oraz zapewnienia najlepszej oferty produktowej, w najniższych cenach i dopasowanej do lokalizacji obiektu. Naszym priorytetem pozostanie także utrzymanie wysokiego tempa zarówno w zakresie modernizacji, jak i otwarć sklepów. Planujemy uruchomienie dwóch hipermarketów oraz

około 100 placówek franczyzowych. Ważny element nadal stanowić będzie rozwój nowych kanałów sprzedaży, przede wszystkim sklepu internetowego – mówi Guillaume de Colonges, prezes Carrefour Polska. Należy dodać, że w marcu sieć rozpoczęła największą w 19-letniej historii na naszym rynku kampanię marketingową. Jej bohaterem został Napoleon, w którego rolę wcielił się znany aktor Jacek Braciak. Kampania pod hasłem „Bonjour w Carrefour” prowadzona jest w telewizji, radiu oraz na nośnikach outdoor. Jej celem ma być przedstawienie zmian wprowadzonych w sklepach.

Polomarket mocniejszy na Śląsku Od 2 marca mieszkańcy Katowic mogą robić zakupy w pierwszym w tym mieście supermarkecie Polomarket. Sieć rozwija się także na terenie województwa dolnośląskiego – 9 marca otworzyła sklep w Świdnicy.

Polomarket zadebiutował w Katowicach placówką liczącą 600 mkw. powierzchni handlowej i dysponującą parkingiem na ok. 40 aut. Znajduje się ona w nowym, wyposażonym w klimatyzację wolno stojącym budynku przy ul. Ułańskiej. Wcześniej sieć posiadała na

terenie województwa śląskiego 16 sklepów. Tydzień po otwarciu w Katowicach, Polomarket uruchomił sklep w Świdnicy (drugi w tym mieście, 32. na terenie województwa dolnośląskiego i 281. w kraju). Inauguracjom towarzyszyły liczne atrakcje: konkursy dla klientów, słodkie niespodzianki, degustacje i promocje na wybrane produkty. Wzmocnienie obecności Polomarketu w obu regionach – na Górnym i Dolnym Śląsku – stanowi część długofalowej strategii rozwoju sieci. W sumie firma z Giebni k. Pakości szykuje w tym roku 30 otwarć na terenie całego kraju. Jej plany na najbliższe lata zakładają też remonty supermarketów zbudowanych w starym systemie identyfikacji wizualnej.



fakty i opinie

aktualności

Ożywienie w pomorskiej Elicie Stowarzyszenie Kupców i Przedsiębiorców Polskich Elita dopisało do listy swoich członków jeszcze jednego detalistę. Od 1 kwietnia należy do niego pan Ryszard Kobus, właściciel sklepu Kora przy ul. Narcyzowej 1 w Gdyni. Elita pracuje także nad rozwojem sieci Limonka. Mające siedzibę w Wejherowie Stowarzyszenie działa

już przeszło dwa lata – zostało założone w listopadzie 2013 roku przez grupę 17 kupców. Obecnie do tego grona należy 28 pomorskich przedsiębiorców, którzy łącznie posiadają 94 sklepy. Kilka z nich to placówki niezrzeszone, ale zdecydowana większość należy do różnych sieci. Najwięcej, bo ponad 50, tak jak sklep pana Ryszarda Kobusa, funkcjonuje pod szyldem Lewiatana. Tu warto wspomnieć, że placówka nowego członka Elity działa od 1995 roku, ale jest świeżo po modernizacji. Na 350 mkw. powierzchni oferuje lokalnej klienteli m.in.: świeże pieczywo, codzienną prasę, warzywa i owoce, szeroki wybór nabiału oraz alkoholi. Na drugim miejscu jeśli chodzi o liczebność znajduje się założona przez Elitę w styczniu, a rozwijana od marca ubiegłego roku, własna sieć sklepów Limonka. Jej nowoczesny i wzbudzający zainteresowanie klientów logotyp widnieje obecnie na 25 placówkach. Jak mówi

Wojciech Grzeszczak, prezes i dyrektor handlowy Stowarzyszenia, aktualnie trwa modernizacja Limonki w Koleczkowie. W czerwcu planowane jest huczne otwarcie nowego sklepu pod tym szyldem w miejscowości Stegna (jest on budowany od podstaw, będzie miał 110 mkw. powierzchni i prowadził sprzedaż w systemie samoobsługowym). Latem w ramach sieci Limonka mają zostać uruchomione cztery punkty sezonowe w Ustce, Ostrowie i Dębkach. Zgodnie z deklaracjami członków Elity, kolejne placówki będą stopniowo przechodzić pod skrzydła Limonki. – Jako stowarzyszenie nie nakładamy sobie jednak planów otwarć, właściciele sklepów muszą chcieć działać w ramach tej sieci – zastrzega Wojciech Grzeszczak. Poza Liomką i wspomnianym już Lewiatanem należący do Stowarzyszenia detaliści prowadzą sklepy w ramach franczyz, takich jak: Groszek, Nasz Sklep, Livio czy Abo (właścicielem tej ostatniej jest spółka Detal Pomorze).

Ponad 2500 gości na Poznań Whisky Show W pierwszy weekend kwietnia odbyła się premierowa edycja festiwalu Poznań Whisky Show. W hali Arena pojawiło się ponad 2500 entuzjastów złotego trunku. Ogólnopolski festiwal whisky w Poznaniu dedykowany był wszystkim sympatykom złotego trunku. Poza prezentacją wielu znakomitych whisky i możliwością ich degustacji, uczestnicy imprezy mieli okazję wziąć udział w prelekcjach masterclass, w ramach których szlachetne odmiany trunku prezentowane były przez światowej klasy autorytety, m.in. Charlesa MacLeana. Wydarzeniu towarzyszyły typowo szkockie zawody Rage Whisky Highland Games, które odbyły

12

Życie Handlowe kwiecień 2016

się na polu łuczniczym przed halą Arena. Wśród emocjonujących konkurencji znalazło się m.in. trzymania ciężkich mieczy na czas czy toczenie beczki po whisky. W Poznaniu, po raz pierwszy poza granicami Wielkiej Brytanii, odbył się także pojedynek Whisky Fight Night, podczas którego dwóch zawodników toczyło walkę na słowa i smak, prezentując wybrany rodzaj whisky. Zwycięzcę pojedynku wskazała publiczność na podstawie ślepych testów.

– Jestem szczęśliwy, że Poznań Whisky Show cieszył się takim powodzeniem. To pokazuje, że ten rynek jest w fazie wzrostu. Panuje moda na whisky, rośnie konsumpcja, pojawiają się nowe wydarzenia promujące branżę – mówi Krzysztof Maruszewski, organizator Poznań Whisky Show oraz właściciel firmy Stilnovisti, zajmującej się inwestowaniem w beczki whisky. – Jestem przekonany, że za rok spotkamy się ponownie – dodaje Maruszewski.

Bronisze z własną marką Odwiedzany przez wielu stołecznych detalistów Rynek Hurtowy w Broniszach wprowadził do sprzedaży produkty własnej marki. Promuje ją hasło „Tradycyjnie to co najlepsze”.

Jako pierwsza pod logo Z Bronisz oferowana jest linia sałat. Ich producentem jest specjalizująca się w tej branży firma Green Factory. Sałaty to jednak nie wszystko. Spółka Rynek Hurtowy Bronisze zapowiada, że wprowadzi do oferty kolejne wysokiej klasy, bezpieczne i zdrowe produkty, które jednocześnie ułatwiają konsumentom przygotowania potraw. Zastrzega jednak, że znak Z Bronisz udostępniony zostanie tylko firmom, których wyroby spełnią te wyśrubowane kryteria. Sprzedażowy potencjał Rynku sugeruje, że ze znalezieniem dalszych chętnych do współpracy władze spółki nie powinny mieć problemów. Bronisze to bowiem największe w Europie Środkowo-Wschodniej centrum hurtowej dystrybucji owoców, warzyw i kwiatów. Na powierzchni ponad 62 ha stałą sprzedaż prowadzi tu prawie 400 przedsiębiorców, którzy mają do dyspozycji 1300 stanowisk. Karty stałego klienta Rynku posiada ponad 12 000 podmiotów gospodarczych.


Treści opublikowane w tym miejscu dostępne są jedynie dla firm zajmujących się produkcją, handlem lub obrotem artykułami alkoholowymi. Podstawa prawna: Ustawa z dnia 26.X.1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.


fakty i opinie

kontrowersje

Nocna prohibicja na Czy dla producentów alkoholu, detalistów i konsumentów nadchodzą czasy prohibicji? Nic nie jest jeszcze przesądzone, ale posłowie intensywnie pracują obecnie nad tym, by taki scenariusz mógł przybrać realne kształty. Zarówno przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości, jak i Platformy Obywatelskiej złożyli projekty ustaw, które będą umożliwiały wprowadzenie dalszych ograniczeń w sprzedaży alkoholu. Najdotkliwiej skutki nowych regulacji może odczuć handel tradycyjny, w którym ta kategoria potrafi generować nawet jedną trzecią przychodów placówki. Do wprowadzanych w ostatnich latach powolnych, ale systematycznych ograniczeń w handlu alkoholem, zdążyliśmy się już nieco przyzwyczaić, ponieważ samorządy, które obecnie wydają pozwolenie na jego sprzedaż, mają dość dużą dowolność w kształtowaniu lokalnego rynku w tym zakresie. Tym razem jednak pomysł kolejnych zakazów wyszedł z samej góry, a na celowniku znalazły się nocne godziny – nowelizacja ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, której domaga się część parlamentarzystów, dawałaby radnym prawo do ograniczenia handlu alkoholem powyżej 4,5 proc. poprzez zakaz jego sprzedaży w godzi-

nach od 22.00 do 6.00 rano. Oczywiście dominująca część sprzedaży alkoholu przypada na pozostałe godziny, nie zmienia to jednak faktu, że takie zaostrzenie przepisów odczuliby częściowo wszyscy uczestnicy tego rynku, zwłaszcza zaś właściciele najmniejszych placówek, funkcjonujący niekiedy także jako sklepy nocne. W efekcie niektórzy detaliści zostaliby skazani na zamknięcie biznesu, ponieważ nie byliby w stanie utrzymać się jedynie ze sprzedaży produktów spożywczych. Jeśli projekt nowelizacji zostanie przyjęty, samorządy dostaną do ręki kolejne narzędzie do walki z punktami sprzedającymi wysokoprocentowe trunki. A mają ich już niemało i skwapliwie z nich korzystają.

Walka na metry Jednym z uprawnień jest możliwość regulowania sprzedaży alkoholu poprzez odgórne narzucanie dopuszczalnej liczby punktów z koncesją w gminie, a także wyznaczanie obowiązkowej minimalnej odległości placówki handlującej alkoholem od miejsc chronionych, jak szkoła czy kościół. Efekty są już widoczne w całym kraju. Przykładowo w Krakowie zmniejszono liczbę punktów, które mogą prowadzić sprzedaż alkoholu, o ponad 120, zaś w Poznaniu oraz Warszawie

14

Życie Handlowe kwiecień 2016

wymagana odległość sklepu, w którym można kupić alkohol, od kościoła czy obiektów oświatowych wynosi już 100 m, przy czym w stolicy została ona wydłużona dwukrotnie, bo jeszcze rok temu wynosiła 50 m. Sztywne określenie odstępu między sklepem z koncesją na alkohol a placówką oświatową czy kościołem powoduje, że dochodzi do kuriozalnych sytuacji, jak w Szczecinie, gdzie właściciel sklepu – po tym, gdy w pobliżu jego placówki powstała szkoła, co sprawiło, że stracił koncesję – wybudował labirynt z drewnianych płotków, wydłużając w ten sposób drogę do placówki o kilkanaście metrów i dzięki temu pozwolenie na handel alkoholem otrzymał. Jednocześnie takie regulacje nierzadko budzą w detalistach poczucie głębokiej niesprawiedliwości – np. wtedy, gdy na zaprzestanie handlu alkoholem skazany jest sklep znajdujący się o metr bliżej od obiektu chronionego niż dopuszczalna odległość, a zlokalizowany w jego bezpośrednim sąsiedztwie konkurent, który ma metr „w zapasie”, już taką działalność może prowadzić.

Stolica „świeci” przykładem Warszawa, nie czekając na rozstrzygnięcia w Sejmie, wprowadziła niedawno


horyzoncie kolejne ograniczenia w sprzedaży alkoholu, rozciągając nakaz odległości 100 m od sklepów, które go oferują, na kolejne obiekty, np. poradnie psychologiczno-pedagogiczne. Handlowcy już oprotestowali uchwałę stołecznych urzędników i zapowiadają duże manifestacje detalistów z całego kraju, a Polska Grupa Supermarketów, która skupia krajowych kupców i broni interesów małych, rodzinnych sklepów spożywczych w stolicy, zaskarżyła uchwałę do Sądu Administracyjnego, domagając się uchylenia decyzji Ratusza. Do postulatów handlowców z PGS przychylił się minister rozwoju Mateusz Morawiecki, który wyraził gotowość do aktywnej mediacji w sporze wokół warszawskich sklepów

sprzedających alkohol, a ponadto zaproponował organizację spotkania i dyskusji pomiędzy handlowcami a władzami stolicy w celu wypracowania kompromisowego rozwiązania dla obu stron. W tym celu wyznaczył Departament Handlu i Usług jako jednostkę, której zadaniem będzie koordynacja negocjacji. Jeśli nie przyniosą one korzystnego dla handlowców kompromisu, Warszawę czekają nie tylko manifestacje, ale niewykluczone, że także zbiorowy pozew detalistów.

Problem do konsultacji To najlepsze świadectwo tego, że podnoszona przez coraz szersze grono detalistów, a także organizacji handlowych, w tym Polską Izbę Handlu, potrzeba konsultacji

Nowelizacja ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, której domaga się część parlamentarzystów, dawałaby radnym prawo do ograniczenia handlu alkoholem powyżej 4,5 proc. poprzez zakaz jego sprzedaży w godzinach od 22.00 do 6.00 rano.

społecznych na ten temat istnieje i staje się coraz bardziej paląca. Miejmy nadzieję, że dojdzie do nich, zanim los niektórych detalistów zostanie nieodwracalnie przesądzony. Obecnie w naszym kraju na jedną placówkę handlującą alkoholem przypada średnio 300 osób. Pod względem liczby sklepów, które go oferują, jesteśmy w europejskiej czołówce. Osiągnięcia w zakresie konsumpcji też mamy imponujące – z raportu sporządzonego przez OECD wynika, że przeciętny Polak

wypija rocznie 10,3 litra czystego alkoholu. Problem więc niewątpliwie istnieje i należy się nad nim pochylić. Trzeba jednak pamiętać, że odgórne ograniczenia w sprzedaży alkoholu mogą odnieść skutek przeciwny do zamierzonego i „nakręcić” jedynie szarą strefę, co byłoby niekorzystne zarówno dla gospodarki, jak i dla samych konsumentów, a konkretnie ich zdrowia, zważywszy iż rósłby obrót alkoholem niewiadomego pochodzenia. Urszula Chojnacka

Jak to się robi w innych krajach W niektórych krajach europejskich obowiązują znaczne ograniczenia dotyczące handlu alkoholem. W czołówce państw o najbardziej restrykcyjnych przepisach plasują się kraje skandynawskie, a najbardziej liberalnych – Niemcy i Austria. W Norwegii i Szwecji monopol na sprzedaż alkoholu ma państwo i tym samym to ono decyduje o polityce sprzedaży. Dodatkowo w Szwecji sklepy monopolowe są nieczynne w weekendy. W drugi dzień weekendu obowiązuje też zakaz handlu alkoholem w Danii, natomiast w soboty można go w tym kraju kupić w godzinach

6.00–12.00, a w tygodniu – od 6.00 do 17.00. Częściowe ograniczenia w handlu alkoholem wprowadzono także w takich krajach, jak Wielka Brytania, Irlandia czy Francja, ale tu najczęściej o szczegółach decydują lokalne władze, więc przepisy w tym zakresie obowiązujące w poszczególnych regionach znacznie się od siebie różnią. Na przeciwnym biegunie są nasi zachodni sąsiedzi, czyli Niemcy, a także Austria – w tych krajach handel alkoholem jest wolny od ograniczeń: nie jest wymagane zezwolenie na sprzedaż trunków wysokoprocentowych czy prowadzenie sklepów monopolowych, a jedyny zakaz odnosi się do sprzedaży alkoholu nieletnim i osobom nietrzeźwym.

kwiecień 2016 Życie Handlowe

15


fakty i opinie

kontrowersje

Ograniczenia handlu alkoholem

komentarze ekspertów

Wiesław Michalak, właściciel sklepu sieci Lewiatan w Kiekrzu, przedstawiciel Rady Franczyzobiorców Lewiatan Wielkopolska

Leszek Wiwała, prezes zarządu Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy

16

Życie Handlowe kwiecień 2016

Wszelkiego rodzaju zakazy nie sprawdzają się i nie sprawdzą w czasach, w których żyjemy. Ograniczenie liczby punktów sprzedaży alkoholu nie wpłynie na zmniejszenie jego konsumpcji. Dla wielu małych sklepów franczyzowych alkohol jest jednym z głównych źródeł dochodu i odebranie im koncesji na jego sprzedaż może oznaczać, zakładając najłagodniejszy scenariusz, zwolnienia pracowników, a najgorszy – zamykanie placówek. Dla potencjalnego klienta chcącego kupić alkohol nie będzie żadnym kłopotem podejść kilkaset metrów dalej.

Bazując na moim 33-letnim doświadczeniu w handlu, uważam, że zjawisko picia alkoholu w miejscach publicznych jest obecnie zdecydowanie mniej nasilone niż niegdyś. W mojej opinii ograniczenia w jego sprzedaży powinny dotyczyć jedynie miejsc turystycznych i zabytkowych.

Jestem głęboko przekonany, że sama zmiana przepisów nie zmienia rzeczywistości ani nie poprawia poczucia bezpieczeństwa. ZP PPS razem z handlem prowadzi działania społeczne pod hasłem „Tu się sprawdza dorosłość”, których celem jest zwiększenie świadomości sprzedawców alkoholu. Producentom i dystrybutorom zależy na bezpieczeństwie publicznym i przestrzeganiu prawa. Być może kompetencje samorządów dotyczące kształtowania zasad sprzedaży alkoholu powinny zostać poszerzone. W tym zakresie należy odpowiednio doprecyzować warunki, kiedy władze miasta czy gminy mogą wprowadzać dodatkowe ograniczenia. W projekcie złożonym przez PO, a także w założeniach

omawianych na posiedzeniu Parlamentarnego Zespołu ds. Miast Polskich, takich szczegółów zabrakło. Postulowane ograniczenia sprzedaży alkoholu nie wpłyną na ogólny poziom czy kulturę spożycia. Może

Przy czym nie powinny one dotyczyć liczby koncesji, a samych placówek handlowych oferujących wysokoprocentowe trunki, bo na przykład w okolicy poznańskiego Starego Rynku jest ich zatrważająco dużo, co mocno psuje tamtejszy klimat i odbiera klientów restauratorom.

Dla wielu małych sklepów franczyzowych alkohol jest jednym z głównych źródeł dochodu i odebranie im koncesji na jego sprzedaż może oznaczać zwolnienia pracowników, a nawet zamykanie placówek.

Być może kompetencje samorządów w zakresie kształtowania zasad sprzedaży alkoholu powinny zostać poszerzone. Należy jednak odpowiednio doprecyzować warunki, kiedy władze miasta czy gminy mogą wprowadzać dodatkowe ograniczenia.

być wręcz odwrotnie, konsumenci będą kupowali większe ilości alkoholu, na zapas lub sięgną po trunki z nielegalnego źródła. Może to prowadzić do rozwoju szarej strefy, co ma negatywne konsekwencje zdrowotne i gospodarcze. Stracą głównie mniejsze sklepy spożywcze, dla których mocny alkohol jest jednym z głównych źródeł zysków. Zamiast restrykcji nakładanych na przedsiębiorców, warto korzystać ze wzorców sprawdzonych w innych krajach – np. w Wielkiej Brytanii, gdzie w wyniku współpracy sklepów, gastronomii, służb porządkowych, uczelni, władz miast i dzielnic udało się znacząco podnieść poziom bezpieczeństwa, bez wprowadzania dodatkowych ograniczeń w zakresie sprzedaży alkoholu.



regiony

raport z regionu

województwo podkarpackie

Rzeszów

Kraina mlekiem i wodą płynąca

D

ystrybucja okazuje się najważniejsza. Mleko najlepsze jest świeże, woda najlepiej smakuje bezpośrednio ze źródła. Firmy, które są w stanie w bardzo krótkim czasie dostarczyć towar do klienta, wygrywają już na starcie.

Rolmlek ze świeżym mlekiem Hurtownia mleczarska Rolmlek z Mielca ma ok. 2 tysięcy odbiorców. – Posiadamy dwa oddziały, w Mielcu i w Dębicy, ale i tak towar w większości dowozimy do klientów – mówi Justyna Stręk. – Najbardziej

dumni jesteśmy jednak ze współpracy ze szkołami – dodaje. Rolmlek realizuje bowiem programy „Szklanka Mleka”, współfinansowany przez Unię Europejską i polski Fundusz Promocji Mleka, oraz „Owoce w szkole”. – Dostarczamy świeże mleko, nie UHT, a także

fot. UM Rzeszów

Woda o unikalnym składzie, świeże mleko oraz pieczywo prosto z Francji. Tak Podkarpacie łączy nowoczesność z tradycją.

Zamek w Rzeszowie 18

Życie Handlowe kwiecień 2016


podkarpackie

Regionalny specjał z Alty

jogurty oraz owoce do blisko 200 szkół – relacjonuje Justyna Stręk, odpowiedzialna w Rolmleku za współpracę z placówkami oświatowymi. – Pokrojone jabłka, gruszki, marchew, kalarepa, pomidorki koktajlowe przygotowuje nam poddostawca – precyzuje. Rolmlek jest bezpośrednim dystrybutorem Mlekpolu, ale w ofercie ma cały przekrój krajowych marek nabiałowych. Sprzedaje nawet wyroby spółdzielni Bieluch z Chełma. – To bardzo cenione produkty. Serki Bielucha spełniają rygorystyczne warunki, można je sprzedawać nawet w sklepikach szkolnych – podkreśla Agnieszka Opoń, specjalistka ds. handlu w Rolmleku. Hurtownia współpracuje z najważniejszymi lokalnymi sieciami detalicznymi, m.in.: mieleckimi A & K, Jubilatką z Dębicy, MPM z Jasła oraz Grupą Passa. – Naszymi klientami są także placówki działające w ramach sieci Delikatesy

2,1 mln

22

Centrum. To twarda franczyza, ale właściciele sklepów mogą kilka procent towarów kupić we własnym zakresie. My mieścimy się w tym procencie – dodaje specjalistka ds. handlu w Rolmleku.

Widan z pieczywem prosto z Francji Z Przemyśla wywodzi się hurtownia Widan. – Jesteśmy obecni już na terenie centralnej i południowej Polski. Mamy oddziały w: Warszawie, Krakowie, Rzeszowie i Wrocławiu – wylicza Daniel Malczyński, dyrektor handlowy firmy. W ofercie hurtowni są nie tylko mrożonki i lody, ale także mrożone pieczywo z całego świata, m.in. francuskie rogaliki, inne dla gastronomii i dla detalu. Przy czym dystrybutor jest w stanie wyposażyć sklep bezpłatnie w piec do jego odpieku. – Wymagamy tylko odpowiedniego obrotu – wyjaśnia Daniel Malczyński. Firma współpracuje z blisko 3,5 tys.

– tyle osób mieszka na terenie województwa podkarpackiego

26

Czym Cezar i Malinka zdobywają rynek?

odbiorców, z których 75 proc. stanowi detal. – Na Podkarpaciu naszymi klientami są sklepy sieci: Stokrotka, Frac, Piotruś Pan, Zielony Koszyk, ale też

PSS-y i gminne spółdzielnie – mówi dyrektor handlowy Widana, firmy, która w tym roku świętowała 25-lecie istnienia. Mariusz Polit

Alkaliczna woda prosto ze źródła Java powinna trafić na półki ze zdrową żywnością – mówi Marek Wygonik, dyrektor handlowy firmy Wody Karpackie, zajmującej się jej wydobyciem, butelkowaniem i sprzedażą. Mariusz Polit: – Java ma zadziwiająco wielu zwolenników i to nie tylko w Polsce. Dlaczego? Marek Wygonik, dyrektor handlowy firmy Wody Karpackie: – Współczesna żywność powoduje, że zakwaszamy organizm. A Java, wydobywana ze źródła w Humiskach, w okolicach Brzozowa, ma naturalne, bardzo wysokie pH na poziomie 9,34, co wykazali naukowcy z Akademii Górniczo-Hutniczej. Picie tej alkalicznej wody pozwala przywrócić prawidłowy bilans kwasowo-zasadowy, przy okazji pomagając na przeróżne dolegliwości, np. artretyzm. To właśnie z tych względów Javą interesują się ludzie z całego świata, między innymi z Niemiec, Austrii, ale też z Japonii czy nawet z Wietnamu.

A jak wygląda obecnie dystrybucja tej wody w Polsce? – Javę sprzedajemy od dwóch lat, wysyłając ją kurierem bezpośrednio do odbiorcy. Od niedawna mamy też dwa oddziały – w Rzeszowie i Krakowie, współpracujemy też z niezależnymi hurtowniami. Teraz chcemy zainteresować naszym produktem sklepy ze zdrową żywnością w całej Polsce. Co proponujecie placówce, która taki dział posiada? – Wodę, która pomaga, na co mamy dziesiątki dowodów. Przygotowaliśmy też specjalny stojak, na którym nie tylko można postawić wypełnione Javą butelki, ale również jej spróbować. Na stojaku jest miejsce na duży 10-litrowy karton z kranikiem (tzw. big boks, rozpowszechniony m.in. przez producentów świeżych soków z jabłek) oraz ulotki z wyczerpującymi informacjami na temat naszej wody i wszystkich jej zalet. Obecnie mamy w ofercie sześć indeksów – dwie pojemności wody w szkle, dwie w butelkach plastikowych, a także wspomniany 10-litrowy karton i wkład do niego.

kwiecień 2016 Życie Handlowe

19


regiony

handlowe inicjatywy

W Ustrzykach rządzi Halicz wcześniej latem się zdarzało – mówi Edyta Suchar, kierowniczka sklepu, pełniąca także funkcję wiceprezesa spółdzielni. Nowoczesna placówka, z doskonale podświetlonymi szafami na owoce i bardzo dużym wyborem wędlin, przyciąga przede wszystkim mieszkańców. – W sezonie przychodzą też oczywiście turyści, ale nie mogę powiedzieć, że to najważniejsza grupa naszych klientów. Jednak w wakacje obroty dzięki zamiejscowym rosną nam o około 3 tysiące złotych dziennie – przyznaje Edyta Suchar. Średnie dzienne wpływy w tej placówce wynoszą 17 tysięcy w tygodniu i 20 tysięcy w weekendy. Obok trzech sklepów spożywczych SHU Halicz prowadzi też jeden sklep budowlany oraz piekarnię. Spółdzielnia ma też oczywiście sporo powierzchni do wynajęcia.

Trzy lata z Piotrusiem

Produkty na zamówienie, parkingowy i dobry program lojalnościowy. Spółdzielnia Handlowo-Usługowa Halicz jest liderem detalu w Ustrzykach Dolnych. Dwa jej sklepy działają pod logo Piotruś Pan, trzeci na razie pod marką spółdzielni.

S

półdzielnia postawiła na dopieszczanie miejscowych. To dobry kierunek, bo sympatie turystów często się zmieniają. Poza tym bywają sezony, gdy przyjezdnych w Ustrzykach Dolnych wcale nie ma tak dużo.

20

Życie Handlowe kwiecień 2016

Spożywcze i dodatki W samym centrum turystycznego miasteczka, na zadrzewionym rynku działa jeden Piotruś Pan. Drugi jest tuż obok, w dużym domu handlowym SHU Halicz. Wejście do tego sklepu znajduje się jednak na tyłach budynku, co powoduje, że nowi klienci muszą

go poszukać. Zaletą jest za to duży bezpłatny parking na około 40–50 samochodów. – Zatrudniliśmy parkingowego, który pilnuje, aby kierowcy zostawiali auta na wyznaczonych miejscach. Dba też o to, aby na przykład turyści nie parkowali samochodów na cały dzień, co

– 23 kwietnia miną trzy lata, odkąd dwa nasze sklepy działają pod szyldem Piotruś Pan. Jesteśmy z tej sytuacji bardzo zadowoleni, o czym świadczy na przykład to, że sporo towaru zamawiamy w przemyskiej hurtowni Piotruś Pan, która jest pomysłodawcą i organizatorem tej sieci – opowiada Edyta Suchar. Wcześniej przez 13 lat SHU Halicz, jak większość sklepów w regionie, współpracował z Delikatesami Centrum. – Zdecydowaliśmy, że musimy zmienić partnera, bo opłaty za używanie logo Delikatesy Centrum zaczęły drastycznie rosnąć – wyjaśnia nasza rozmówczyni. Delikatesy Centrum uważane są w regionie za bardzo drogie, ale często ta sieć nie ma już konkurencji. – Tak jest na przykład w okolicach Olszanicy. Dopóki obok Delikatesów Centrum działała placówka pod szyldem Naszego Sklepu, ceny były jeszcze


podkarpackie w miarę normalne. Gdy zabrakło rywala, poszybowały w górę – relacjonuje Edyta Suchar. Spółdzielnia z Ustrzyk Dolnych nie zerwała jednak całkiem kontaktów z firmą nadzorującą Delikatesy Centrum. – Robimy część zakupów w Eurocashu, ale tylko w przypadku, gdy towaru, który jest nam potrzebny, nie znajdziemy u podstawowych dostawców – przyznaje wiceprezes. Trzeba zaznaczyć, że w sklepie kierowanym przez panią Edytę klienci kupią nie tylko produkty podstawowe, ale też delikatesowe, niedostępne w żadnej placówce w mieście. – Dbamy o to, aby można było znaleźć u nas to, co może się przydać w gospodarstwie domowym. Dość często sprowadzamy towar na zamówienie, ostatnio wprowadziliśmy na półki między innymi spody bezowe – opowiada kierowniczka. Obecnie Piotruś Pan w Domu REKLAMA

Edyta Suchar, kierowniczka sklepu Piotruś Pan z Ustrzyk Dolnych

Konkurencja z Ukrainy

– W okolicy rynku handlujemy nie tylko my, ale także Żabka, dwie Biedronki, Delikatesy Centrum. Dodatkowo mamy plac, zwany Zielonym Rynkiem, gdzie można kupić wszystko, nie tylko warzywa i owoce. W ostatnim czasie doszła nam kolejna konkurencja, czyli Ukrainki, które sprzedają towar na ulicy, wprost z torebek. To nie tylko papierosy i alkohol, ale też słodycze. Trzeba jednak przyznać, że przybysze zza granicy przychodzą na zakupy także do nas. Szczególnie chętnie kupują mięso i przetwory mięsne, między innymi konserwy.

Handlowym Halicz oferuje klientom 5,9 tys. indeksów.

Po towar do Przemyśla Spółdzielnia najwięcej towarów kupuje w Przemyślu i to nie tylko w hurtowni Piotruś Pan. – Współpracujemy także z hurtownią owocowo-warzywną Anety Bik czy Przedsiębiorstwem Mięsnym Batista. Oba są oczywiście z Przemyśla, bo to najbliższe duże miasto. Do Rzeszowa mamy około 40 kilometrów dalej – mówi Edyta Suchar.

Ważnymi dostawcami do sklepów SHU Halicz są też: Specjał, Frukt, Famix, Smak Serwis. – Korzystamy oczywiście także z lokalnych, ustrzyckich dostawców. Owoce i warzywa dostarcza Roter, a mięsa i wędliny masarnie Zygmunt oraz Pex Jan. Szczególnie ważne są te ostatnie, bo turyści często pytają o lokalne kiełbasy – opowiada Edyta Suchar. – Dobrze sprzedają się także produkty mleczarskie z Jasienicy Rosielnej, traktowane tutaj jako lokalne – dodaje. Jak nietrudno się domyśleć,

pieczywo do sklepów SHU Halicz dostarcza własna piekarnia. Spółdzielnia może być dumna z obowiązującego w sklepach programu lojalnościowego. Został on bowiem pomyślany tak, żeby można było dość szybko uzbierać punkty nie tylko na drobiazgi typu suszarka do włosów czy poduszka, ale także na duży telewizor czy zmywarkę do naczyń. Ważne jest też to, że klient ma opcję wymiany zgromadzonych punktów na bony zakupowe. Mariusz Polit


regiony

handlowe inicjatywy

Regionalny specjał z Alty Karty rabatowe Delikatesów Alta mają około ośmiu tysięcy klientów. A Brzozów, z którego wywodzi się ta sieć sklepów, liczy niecałe dziewięć tysięcy mieszkańców.

Agata Kołodziej, kierowniczka Delikatesów Alta

Zdrowa półka przyciąga nowych klientów

– Bardzo dobrze przyjęła się u nas półka ze zdrową żywnością. Zyskaliśmy wielu klientów (zarówno pań, jak i panów), którzy poszukują między innymi produktów bezglutenowych. Sama byłam zaskoczona popytem na tego typu asortyment. W ostatnim czasie dużą popularnością cieszą się wyroby z mleczarni z Jasienicy Rosielnej. Masło, śmietany czy też maślanki może są odrobinę droższe od konkurencji, ale zdecydowanie lepsze. I klienci to doceniają.

22

Życie Handlowe kwiecień 2016

A

lta to obecnie dziewięć własnych sklepów, cztery franczyzowe, masarnia, zakład produkujący garmażerkę i pizzeria. Firma z Brzozowa wyrasta na lidera rynku detalicznego na południe od Rzeszowa. Potwierdzają to kolejni detaliści, którzy chcą handlować pod szyldem Alty.

Rośniemy, także dzięki Passie – Kilku detalistów w ciągu najbliższego czasu prawdopodobnie przejdzie pod nasze skrzydła, ale na razie nie możemy zdradzać żadnych

szczegółów – mówi Sławomir Władyka, dyrektor ds. handlowych w firmie Alta – Sieć Handlowa z Brzozowa. To jednak nie wszystko. Na obrzeżach Brzozowa buduje się nowe osiedle mieszkaniowe, a na jednym z bardziej atrakcyjnych miejsc już stoi tablica, która głosi: „Tu powstają delikatesy Alta”. – Mamy plany dalszej ekspansji, nasze placówki pojawią się także między innymi w Rymanowie oraz Rzeszowie – przyznaje dyrektor. Wrażenie robi też wielkość sklepów należących do sieci. Delikatesy w Brzozowie mają 1,2 tysiąca metrów, podobny

metraż ma placówka w Sanoku. – Nowe sklepy będą trochę mniejsze, na przykład w Alcie w Rymanowie klienci będą mieli do dyspozycji około 600 metrów kwadratowych – mówi Sławomir Władyka. Trzeba zaznaczyć, że Alta współtworzyła Passę i wszystkie jej sklepy są jednocześnie w tej grupie. – Zyskaliśmy, bo razem mamy większą siłę zakupową. Poza tym wspieramy się, kupując od siebie towar. W Alcie są m.in. produkty Orzecha, mrożonki bierzemy z Widamidu – wymienia dyrektor. Sławomir Władyka dumny jest także z programu Alta Partner Club, w którym


REKLAMA

1,2 tys.

– tyle metrów powierzchni użytkowej mają Delikatesy Alta w Brzozowie klienci zbierają punkty za zakupy. – To był pierwszy taki program w naszym regionie. Obecnie aktywnie bierze w nim udział około 8 tysięcy osób – mówi.

Własne wędliny i… proziak Magnesem dla klientów wydają się być wędliny, które do sklepów dostarczają firmy Domicela, Bruno Tassi oraz Batista. W delikatesach w Brzozowie lady mięsno-wędliniarskie ciągną się na kilkanaście metrów, ale większość miejsca zajmują w nich wyroby z własnej masarni. – Promujemy swoje produkty, ale też klienci chcą u nas kupować nasze wędliny i rozbierane u nas mięso. Dopytują o nie przy ladach – mówi Sławomir Władyka, jednocześnie chwaląc się nagrodami, które zdobyły wędliniarskie produkty z masarni Alta (certyfikatem Doceń polskie wyróżniono tutejszą Kiełbasę z dziczyzny). Wędliny nie wyczerpują jednak własnego asortymentu sieci. W ladach chłodniczych stoją słoiki z mięsem (m.in.

bardzo popularna golonka), obok ułożono pakowaną garmażerkę. – Jednym z ostatnich naszych pomysłów jest wprowadzenie do sprzedaży proziaków, lokalnych specjałów nieznanych w innych częściach Polski – opowiada Agata Kołodziej, kierowniczka Delikatesów Alta. Proziaki można przyrównać do grubszych spodów do pizzy. W Brzozowie sprzedawane są na kilogramy, ale wypiekane jako małe kwadraciki, na 2–3 kęsy. – Ludziom niesłychanie smakują, chętnie jedzą je na przykład z masłem, ale też jako przekąskę. Zdarzyła się nam śmieszna sytuacja, która najlepiej pokazuje, jak fajnie ten produkt się przyjął – wspomina Agata Kołodziej. – Klientka, która robiła u nas zakupy, w domu zorientowała się, że ma niedopieczony proziak. Musieliśmy to sprawdzić i okazało się, że sama wzięła przysmak prosto z grilla, jeszcze niegotowy do sprzedaży – uśmiecha się kierowniczka. Mariusz Polit

Sławomir Władyka, dyrektor ds. handlowych w firmie Alta – Sieć Handlowa z Brzozowa

Pizza na telefon

– W sklepie pieczemy kurczaki, karkówkę, żeberka, pizzę. Można je zamówić telefonicznie z dostawą do domu. Dużo na tej usłudze nie zarabiamy, ale klienci domawiają przy okazji inne produkty, między innymi napoje. A to już przynosi nam jakieś zyski.


regiony

handlowe inicjatywy

Czekając na turystów

Pracownik wita szerokim uśmiechem, właściciele zapraszają na wygodne krzesło. W hurtowni Dan-Mir w Ustrzykach Dolnych od razu wiadomo, że to klient jest najważniejszy.

N

a początku kwietnia ruch w hurtowni jeszcze jest niewielki, trwają za to przygotowania do sezonu. Od maja do września firma musi zarobić tyle, aby bez problemów przetrwać jesień, zimę i wiosnę.

a następnie kolejny sklep, tym razem w centrum miasteczka – dodaje. Z czasem to hurtownia stała się najważniejszą gałęzią w firmie, a detal stanowi drugą nogę, wspomagającą sprzedaż.

Przewaga detalu nad gastronomią – Dla nas każdy klient jest ważny, nieistotne, czy kupuje dużo towaru, czy tylko kilka produktów – przekonuje Mirosław Coś dla kierowców i majsterkowiczów

Od kiosku do hurtowni – Zaczynaliśmy w 1989 roku od małego kiosku z gazetami i chemią na tutejszym dworcu kolejowym – wspomina Danuta Białkowska, prowadząca wraz mężem Mirosławem firmę Dan-Mir w Ustrzykach Dolnych. – Już po kilku latach uruchomiliśmy hurtownię kosmetyczno-chemiczną,

Hurtownia wciąż specjalizuje się w produktach chemiczno-kosmetycznych, ale znaleźć w niej można dużo więcej. – Bardzo dobrze rozwinął nam się segment artykułów gospodarstwa domowego, czyli garnki, patelnie, talerze. Ten asortyment chętnie kupują właściciel domków do wynajęcia, hotelików czy ośrodków wczasowych. Turyści w ostatnich latach chętniej gotują, trzeba im zapewnić sprzęt, najlepiej w dobrym stanie – wyjaśnia Danuta Białkowska. Coraz więcej miejsca w hurtowni zajmują też plastikowe pojemniki, przystosowane do przechowywania żywności, ale również te przydatne do segregowania ubrań czy śmieci. Na półkach są oczywiście kosmetyki i chemia największych koncernów obecnych na polskim rynku. – Do naszych klientów dociera także sporo tak zwanych wjazdowych hurtowni, nawet z dalekich miast. Przywożą najbardziej znane produkty i to one są naszymi największymi konkurentami – przyznają właściciele.

Mirosław Białkowski, współwłaściciel firmy Dan-Mir z Ustrzyk Dolnych

– Obecnie mamy w ofercie około 4,5 tysiąca indeksów, ale regularnie rozszerzamy asortyment. Jedną z ostatnich nowości są produkty chemii samochodowej Würth. Wprowadziliśmy je pod koniec ubiegłego roku. To dobra marka, na razie jednak nasi klienci muszą się do niej przekonać. Myślimy też nad powiększeniem działu dla majsterkowiczów. Wydaje się, że niedrogie, ale dobre jakościowo produkty mogą się przyjąć.

Danuta Białkowska, współwłaścicielka firmy Dan-Mir z Ustrzyk Dolnych

Lewa paczka za 6 złotych – Sprzedajemy także artykuły tytoniowe, ale zarabiamy na nich niewiele. Marża, którą możemy narzucić, jest ograniczona, a poza tym mamy bardzo dużą konkurencję ze strony Ukraińców. Papierosy, które my sprzedajemy za 12 złotych, oni oferują za 6.

Białkowski. W Dan-Mirze przez cały rok zaopatrują się placówki spożywczo-przemysłowe z okolicznych wiosek. – Do około połowy sklepów zamówienia dowozimy. Zresztą podobnie jest w przypadku gastronomii, która też jest dla nas bardzo ważna – przyznaje Danuta Białkowska. Tyle że ruch w tej branży rusza w maju, a zamiera już pod koniec sierpnia. Dlatego też hurtownicy nie zrezygnowali z własnego detalu i do dziś prowadzą jeden sklep przy ulicy Dworcowej (drugi zamknęli trzy lata temu, bo kierowniczka, prywatnie siostra jednego z właścicieli, przeszła na emeryturę). Sprzedają w nim tylko asortyment z hurtowni oraz prasę, którą dostarcza Garmond. – Klienci chętnie kupują między innymi szampony Ziajka i Head and Shoulders oraz proszki (najczęściej z Achemu). Poszukiwane są też płyny do naczyń, przy czym u nas Fairy wygrywa z Ludwikiem – przyznaje Anna Kołodziej, kierowniczka sklepu. Mariusz Polit

24

Życie Handlowe kwiecień 2016



regiony

SIECI DETALICZNE

Czym Cezar i Malinka zdobywają rynek?

Sklepy pod szyldem Cezar Delikatesy oraz Malinka Market to w południowo-wschodniej części naszego kraju widok coraz częstszy. Obie sieci prowadzi Regionalna Grupa Detaliczna, której prezesem jest znany tarnowski biznesmen i społecznik Jan Bylica. Należy do niego również hurtownia Frukt.

M

ożna powiedzieć, że Regionalna Grupa Detaliczna (RGD) jest obecna na rynku od 10 lat. Podwaliny pod nią dała bowiem założona w 2006 roku spółka Cezar. Jej przekształcenie w RGD wynikało z potrzeby stworzenia podmiotu zarządzającego więcej niż jedną marką oraz dającego możliwość przystąpienia do sieci detalistom, którzy dysponują mniejszymi placówkami i nie są gotowi na działanie w ramach twardej franczyzy, obowiązującej w przypadku sklepów Cezar. Tak narodziła się prowadzona na zasadzie umów partnerskich Malinka. Aktualnie RGD zrzesza ponad 80 sklepów: 17 z nich działa pod logo Cezar Delikatesy, a przeszło 60 pod logo Malinka Market. Na tej liczbie na pewno się jednak nie skończy. Grupa planuje dalszą ekspansję głównie poprzez rozszerzanie sieci placówek

26

Życie Handlowe kwiecień 2016

franczyzowych, przy równoczesnym rozwoju własnych.

Festiwal korzyści Zarówno większe z założenia Cezary, jak i mniejsze Malinki oferują bogaty wybór produktów w atrakcyjnych cenach. Są wśród nich nie tylko znane marki ogólnopolskie, ale również wyroby regionalne, między innymi piwa. Nie brakuje też artykułów sezonowych. Co ważne dla franczyzobiorców, RGD regularnie organizuje promocje, komunikowane klientom za pośrednictwem gazetek. A w delikatesach Cezar także cykliczne akcje prosprzedażowe, obejmujące określone grupy towarowe. Odbyły się w nich m.in.: festiwale owoców i warzyw, artykułów szkolnych, do sprzątania, na grilla czy marki Ot.Co. W RGD szczególny nacisk kładzie się na świeżą żywność, tzn. mięso, warzywa i owoce, nabiał. Stoiska z nimi zostały ostatnio przebudowane. W sklepach wprowadzono też

wiele innych zmian i udogodnień, a także poszerzono asortyment. Przykładowo w delikatesach Cezar funkcjonują działy ze zdrową żywnością czy specjałami kuchni świata. RGD jest przy tym otwarta na sugestie ze

strony klientów – w placówkach pojawiły się urny, do których mogą oni wrzucać uwagi dotyczące ich funkcjonowania, oferty czy obsługi. Żeby optymalnie wykorzystać każdy centymetr powierzchni handlowej, RGD

Regionalna Grupa Detaliczna – najważniejsze informacje Zasięg terytorialny

Polska południowo-wschodnia

Liczba indeksów w ofercie

ponad 10 000

Liczba grup asortymentowych

przeszło 1500

Liczba producentów, z którymi RGD współpracuje

powyżej 300

Liczba sklepów w ramach sieci

Cezar Delikatesy – 17, Malinka Market – ponad 60

Powierzchnia sklepów

Cezar Delikatesy – od 150 do 1000 mkw.; Malinka Market od 50 do 200 mkw. Kontakt z siecią www.rgdpolska.pl


Aktualnie RGD zrzesza ponad 80 sklepów i planuje dalszą ekspansję głównie poprzez rozszerzanie sieci placówek franczyzowych, przy równoczesnym rozwoju własnych.

Małopolski przedsiębiorca jest też aktywnym społecznikiem. Był m.in. głównym sponsorem i organizatorem balu seniora w Wietrzychowicach – gminie, do której ma sentyment, ponie-

waż mieszkał w niej przez 15 lat, a także spotkań wigilijnych dla samotnych i bezdomnych. Wśród wielu lokalnych inicjatyw, w jakie się angażuje, jest wspieranie budowy pierw-

szego tarnowskiego hospicjum stacjonarnego. – Uważam, że człowiek jest szczęśliwy wtedy, kiedy może uszczęśliwić innych – mówi. Poza tym Jan Bylica to wielki pasjonat wędkarstwa.

REKLAMA

opracowuje i wprowadza do sklepów planogramy oparte na raportach sprzedaży. Operator ustalił też stałą listę produktów TOP 100.

Biznesmen z sercem na dłoni Za RGD stoi Jan Bylica, człowiek, który przygodę z handlem zaczął ponad dwie dekady temu, zakładając w 1992 roku hurtownię Frukt. Od tego czasu sukcesywnie rozwija swoje imperium, przyczyniając się do budowania pozytywnego wizerunku rodzinnych firm z polskim kapitałem. Aktualnie Frukt obsługuje 2,2 tysiąca klientów na terenie pięciu województw. Ma w ofercie blisko 9 tys. indeksów (w tym produkty marek własnych Ot.Co i Rudi). Dysponuje magazynami wysokiego składowania o powierzchni 6 tys. mkw. i flotą złożoną z 85 aut. Frukt i RGD razem wzięte zatrudniają około 400 osób. Nie ma się więc powodu dziwić, że Jan Bylica jest laureatem wielu wyróżnień. Na szczególną uwagę zasługuje przyznana mu w grudniu minionego roku przez Izbę Przemysłowo-Handlową w Tarnowie Nagroda Gospodarcza im. Jana Szczepanika. Nasze wydawnictwo uhonorowało go ogólnopolskim tytułem „Orzeł Dystrybucji”. Firmy Jana Bylicy od kilku lat należą do elitarnego klubu Gazele Biznesu. kwiecień 2015 Życie Handlowe

27


regiony

hurtownie

Mistrzowie dystrybucji z Kujaw i Pomorza Województwo kujawsko-pomorskie cechuje stosunkowo niewielka liczba ludności, a także mocno rolniczy charakter. Siła nabywcza jest tu więc raczej niska, a handel to ciężki kawałek chleba. Tym większe uznanie należy się lokalnym hurtowniom, które od lat utrzymują się na tutejszym rynku i robią wszystko, by spełniać oczekiwania klientów. Wysiłek ośmiu takich firm dostrzegliśmy, przyznając im certyfikaty „Orzeł Dystrybucji FMCG 2016–2017”.

Bydgoszcz

BRATEX (Lipno)

DUKAT (Toruń)

Założona 18 lat temu hurtownia, posiadająca obecnie w ofercie blisko trzy tysiące produktów z szeroko rozumianej branży spożywczej. Z jej usług regularnie korzysta ok. 120 klientów, wśród których znajdują się sklepy należące do sieci Chata Polska, Lewiatan czy lokalnych GS-ów. Bratex realizuje dostawy w promieniu 30 km od Lipna, wykorzystując w tym celu siedem aut. Firma ma dziewięcioosobowy personel.

Działająca od 1995 roku hurtownia specjalizująca się w sprzedaży chemii gospodarczej i kosmetyków. Jej liczący ok. 3,6 tysiąca pozycji asortyment uzupełniają m.in.: artykuły szkolne, higieniczne, baterie oraz znicze. Dukat ma 600 klientów z całego województwa. Robią oni zakupy osobiście albo też korzystają z dowozu towarów. Firma posiada sześć samochodów i zatrudnia sześciu pracowników.

Certyfikat odebrał pan Paweł Bromirski, współwłaściciel hurtowni

Certyfikat odebrał pan Jarosław Dulski, współwłaściciel hurtowni

HERO (Sicienko)

BERG-HURT (Bydgoszcz)

Jeden z wiodących dystrybutorów artykułów spożywczych na terenie Bydgoszczy oraz części województw ościennych. Firma powstała stosunkowo niedawno, bo w 2005 roku jako hurtownia nabiałowa, jednak stopniowo rozszerzała asortyment do obecnych 4 tysięcy pozycji. Hero posiada magazyn w Sicienku oraz oddziały w Bydgoszczy i w Nakle, które obsługują 600 stałych klientów. Firma dysponuje flotą 20 aut dostawczych i daje zatrudnienie 25 osobom.

W promieniu 100 km od Bydgoszczy o tej hurtowni słyszał zapewne każdy detalista. Firma działa bowiem na tutejszym rynku już od blisko 30 lat (dokładniej od 1988 roku). Ma w ofercie 2,5 tysiąca produktów spożywczych, w które zaopatruje ponad 1000 klientów, w tym wiele sklepów należących do lokalnych sieci. Towar dowożony jest do nich 10 autami. Załoga firmy składa się z 25 pracowników.

Certyfikat odebrał pan Paweł Rogowski, prezes firmy

28

Życie Handlowe kwiecień 2016

Certyfikat odebrał pan Daniel Kuczkowski, właściciel hurtowni


KUJAWSKO-POMORSKIE

MAJA (Inowrocław)

BUKOWSCY (Mogilno)

Hurtownia, której historia zaczęła się równo 15 lat temu. Swoim odbiorcom, wśród których są sklepy sieci Lewiatan, abc, a także placówki należące do lokalnych spółdzielni Społem, daje do wyboru ok. 3 tysięcy artykułów spożywczych. Firma obsługuje 300 klientów w promieniu 50 km od Inowrocławia. Jest w posiadaniu dziewięciu samochodów. Jej personel liczy 17 osób.

Ta rodzinna firma istnieje od 1992 r. Zajmuje się handlem artykułami spożywczymi (w tym alkoholem) i chemicznymi – jej asortyment obejmuje 2,5 tysiąca pozycji. Eksportuje także produkty – głównie do Wielkiej Brytanii. W kraju posiada 600 odbiorców. Zatrudnieni w firmie przedstawiciele handlowi i posiadana przez nią flota 20 aut obsługuja teren w promieniu 60 km od Mogilna. W sumie w obu hurtowniach (spożywczej i chemicznej) pracuje 50 osób.

Certyfikat odebrał pan Jarosław Rzedkowalski, właściciel hurtowni

Certyfikat odebrał pan Krzysztof Ziółkowski, kierownik działu zakupów w firmie

KWADRO (Włocławek)

RAJSKA (Włocławek)

Firma zaczynała 25 lat temu od hurtowni papierosów, której asortyment został najpierw wzbogacony o produkty spożywcze i chemię gospodarczą, a później o piwo i alkohole. Obecna oferta Kwadro liczy 5 tys. produktów. Firma operuje na terenie dawnego woj. włocławskiego, gdzie ma 1,5 tysiąca odbiorców. Jej załoga składa się z 25 osób, a flota z 13 aut. Dodajmy, że od 2009 r. Kwadro rozwija sieć własnych sklepów 1.2.3. Ma ich obecnie 11.

Założona ponad ćwierć wieku temu (w 1990 roku) przez dwie siostry hurtownia chemii gospodarczej, kosmetyków i artykułów przemysłowych. Ma w ofercie aż 10 tys. indeksów. Regularnie zakupy w niej robi 400 klientów. Zasięg działania hurtowni to obszar w promieniu ok. 50 km od Włocławka. Firma jest niewielka – zatrudnia sześć osób i posiada cztery samochody, ale za to bardzo dobrze zlokalizowana, tuż przy drodze krajowej nr 91.

Certyfikat odebrał pan Janusz Fiema, prezes i jeden z założycieli firmy

Certyfikat odebrała pani Izabela Jabłońska, współwłaścicielka hurtowni

Po co ten program? Cykliczny program „Orzeł Dystrybucji FMCG” ma na celu promowanie uczciwych i rzetelnych przedsiębiorców, zajmujących się hurtową i detaliczną sprzedażą produktów szybko zbywalnych. Co więcej, ma on także służyć budowaniu pozytywnego i wiarygodnego wizerunku kierowanych przez nich firm w otoczeniu biznesowym. Podmiotom spełniającym założenia programu będziemy przyznawać specjalne certyfikaty, potwierdzające stosowanie przez nie zasad fair play – zarówno wobec klientów, kontrahentów, jak również pracowników. Certyfikaty „Orzeł Dystrybucji FMCG” mają nie tylko stać się dowodem wypełniania przez przedsiębiorców wyśrubowanych kryteriów, ale też przyczynić się do podnoszenia standardów moralnych prowadzenia biznesu w Polsce oraz promowania postaw odpowiedzialności i wzajemnej uczciwości. Honorowy patronat nad programem „Orzeł Dystrybucji FMCG” sprawuje Polska Federacja Producentów Żywności Związek Pracodawców. Szczegóły programu „Orzeł Dystrybucji FMCG” zaprezentują państwu nasi przedstawiciele w terenie. Więcej informacji na jego temat można też uzyskać, dzwoniąc pod numer 22 539 59 40.

kwiecień 2016 Życie Handlowe

29


Rynki

Temat numeru > 30 Woda > 38 Lody > 43 Sery białe > 50 Nowości > 54

Szykuj konkrety na ruszt

Wiosenno-letnie miesiące stoją pod znakiem wielkiego grillowania, które najczęściej zaczyna się w maju, a kończy wczesną jesienią. Co takiego ma w sobie grill, że od lat przyciąga jak magnes i zapędza do pieczenia na świeżym powietrzu mięsa, drobiu i kiełbas nawet tych, którzy na co dzień kuchnię omijają szerokim łukiem, a karkówki ani śląskiej przy innych okazjach nie jadają? 30

Życie Handlowe kwiecień 2016


Temat numeru

G

Przełamywanie tradycji Bez wątpienia grillowanie to okazja do poznawania nowych smaków. – Coraz częściej imprezy przy ruszcie stają się małymi festiwalami sztuki kulinarnej. Z drugiej jednak strony wciąż doskonale sprawdza się klasyczna oferta grillowa – mówi Waldemar Jakubus, dyrektor marketingu w firmie Dobrowolscy. Klasyczna oferta to rynkowe pewniaki, które przynoszą największy obrót i których nie może zabraknąć w sklepach. – W okresie grillowym widać szczególne zwiększenie popytu na różne rodzaje mięs w przyprawach, dostępne w wygodnych opakowaniach

jednostkowych. Co roku hitem sprzedaży jest karkówka wieprzowa, co zwykle wiąże się z podwyżką cen na ten gatunek mięsa z początkiem sezonu – zauważa Jakub Hempel. Mimo iż lata przyzwyczajeń sprawiły, że grillowanie kojarzy nam się przede wszystkim z produktami wieprzowymi, do konkurencji skutecznie stają dziś także inne rodzaje mięsa. – W okresie spotkań przy ruszcie producenci wędlin odnotowują znaczny wzrost sprzedaży kiełbas oraz gotowego do przygotowania na grillu marynowanego drobiu. Największe wzięcie mają kiełbasy wieprzowe, ale wśród konsumentów są też miłośnicy kiełbas drobiowych, ponadto dużym zainteresowaniem poza karczkiem cieszą się elementy kurczaka w marynacie – wylicza Paweł Mielczarek, dyrektor sprzedaży w Chrzanowskiej Manufakturze Wędlin. Zbigniew Makulski, dyrektor ds. handlu w Zakładach Mięsnych Viando, zwraca uwagę na zmianę w zakresie preferowanego asortymentu kiełbas na grilla. – W ostatnich latach wybierane były głównie dwa, trzy rodzaje dobrych kiełbas wieprzowych, jednak do tego grona dołączyły ostatnio kiełbasa biała parzona oraz różne warianty kaszanek – zaznacza przedstawiciel ZM Viando. Na znaczeniu – w dużej mierze dzięki propagowaniu informacji o niej przez producentów – zyskuje także wołowina. – Od dwóch lat prowadzimy poświęconą jej szeroką kampanię promocyjno-edukacyjną. Widzimy coraz większe zainteresowanie np. stekami Uczta Qulinarna, których sprzedaż rośnie. Na organizowanych przez nas szkoleniach, warsztatach kulinarnych, spotkaniach z klientami, zdradzamy proste sposoby na przygotowanie wyśmienitego dania obiadowego czy kolacji na bazie wołowiny. Na kanale Sokołów TV na YouTube proponujemy kilkadziesiąt

Polacy robiący zakupy z myślą o spotkaniu przy ruszcie coraz częściej sięgają po wyroby paczkowane. Najlepiej sprzedają się w tym okresie mięsa czy kiełbasy w porcjach do wykorzystania na raz, o wadze od 0,5 do 1 kg.

możliwości przygotowania i podania tego mięsa, także z grilla – mówi Mieczysław Walkowiak, wiceprezes ds. handlu i marketingu w spółce Sokołów.

Z przyprawami i nie tylko Wielbiciele pieczenia na świeżym powietrzu nierzadko sami decydują o tym, jak

▲ ▲

rill stał się w ostatniej dekadzie jednym z ulubionych „sportów” Polaków. W tym roku sezon spotkań przy ruszcie może należeć do jeszcze bardziej udanych, ponieważ pogoda nas rozpieszcza, a ciepły kwiecień sprzyja wcześniejszemu niż zwykle odświeżeniu przydomowych i działkowych ogródków oraz przygotowaniu do kontynuowania tej mającej wielu zwolenników, stosunkowo nowej kulinarnej tradycji. Co ona w sobie ma? Może to, że łączy kilka przyjemności: przygotowania w szybki i prosty sposób udanego dania i pochwalenia się nim w towarzystwie, spotkania z rodziną czy znajomymi oraz spędzenia czasu na świeżym powietrzu. Zaletą dań z rusztu jest też to, że dają duże pole do popisu tym, którzy je serwują. – To, co wrzucimy na ruszt, zależy tylko i wyłącznie od naszych upodobań. Jeśli wolimy chude mięso – postawmy na drób, schab albo polędwiczki wieprzowe. Jeśli preferujemy bardziej tłuste przysmaki – wybierzmy żeberka, karkówkę albo boczek – radzi Jakub Hempel, specjalista ds. sprzedaży i przedstawiciel handlowy z hurtowni mięsnej Wędlina z Lublina.

Wielkie GRILLowanie

CZAS PRZYGOTOWAN

40 MINUT

IA

Kiełbaski bawarskie z piwnymi krążkami cebuli Składniki (na 5 porcji): • 1 opakowanie Kiełbasek bawarskich Dobrowolscy (270 g) • 200 g mąki pszennej • 5 białych cebul • 250 ml piwa • 1 jajko • płaska łyżeczka soli • olej do smażenia • ½ łyżeczki proszku do pieczenia • 1 łyżeczka papryki ostrej mielonej • oliwa

ły krążki. Przesianą mąkę z proszkiem, jajka, paprykę, sól i piwo wymieszaj na ciasto o konsystencji gęstej śmietany. Krążki cebuli zanurzaj w cieście i smaż na rozgrzanym tłuszczu na złoty kolor z obu stron. Bawarskie to doskonałe kiełbaski cienkie będące idealną propozycją na grilla. Duża zawartość mięsa (85 proc.) i rewelacyjny smak sprawią, że z pewnością staną się atrakcją każdej imprezy.

Wykonanie: Kiełbaski bawarskie ułóż na ruszcie grilla wcześniej posmarowanym oliwą. Piecz przez około 15 minut. Cebulę pokrój na grube plastry i rozdziel ją tak, aby powsta-

Rada: Po nałożeniu na talerz wszystkich składników, danie możesz dodatkowo wzbogacić świeżymi warzywami: rzodkiewką, sałatą, ogórkiem, pomidorem. kwiecień 2016 Życie Handlowe

31


Temat numeru

Wielkie GRILLowanie

W okresie grillowym widać szczególne zwiększenie popytu na różne rodzaje mięs w przyprawach, dostępne w wygodnych opakowaniach jednostkowych. Co roku hitem sprzedaży jest karkówka wieprzowa.

dosmaczyć grillowane potrawy. Niemałe jest jednak także grono osób, które nie czują się pewnie w tej dziedzinie albo po prostu nie chcą tracić na to czasu. Tu z pomocą przychodzą producenci – rośnie bowiem liczba dostępnych na rynku już przyprawionych produktów. Są wśród nich m.in. surowe mięsa oferowane przez JBB – boczek i karczek grillowy. – To wyroby porcjowane i hermetycznie pakowane, specjalnie przygotowane przez naszą firmę na sezon grillowy – mięso jest zanurzone w aromatycznej marynacie z przypraw i ziół, co zdejmuje z klienta obowiązek poszukiwania przypraw, więc przygotowanie posiłku staje się szybkie i bezproblemowe – stwierdza Ewa Mielnicka, PR manager w firmie JBB. Przyprawy to jednak nie wszystko – zainteresowaniem cieszą się również produkty będące połączeniem kilku różnych wyrobów lub smaków, jak np. kabanosy grillowe, które firma Tarczyński wprowadziła na polski rynek jako pierwsza. – Obok klasycznej wersji wieprzowej dostępne są również kabanosy grillowe z serem i borowikami. To odpowiedź na rosnące zain-

32

Życie Handlowe kwiecień 2016

teresowanie produktami w oryginalnych wersjach smakowych – wyjaśnia Katarzyna Engel, brand manager w firmie Tarczyński. Apetyt konsumentów na innowacje mają zaspokoić również inne nowe propozycje tego producenta – kiełbasy typu Grill Burger zwinięte w „ślimaka” oraz kiełbaski pikantne Chorizo. Kolejny pomysł to oferowanie mięsa czy kiełbas w kombinacji z warzywami albo serem, np. proponowana przez firmę Dobrowolscy Kiełbasa śląska z fetą, Krupniok z bazylią i pomidorami czy Kaszanka z cebulą i jabłkiem. – Doskonałym pomysłem na grilla jest Kiełbasa szaszłykowa z szynką – mówi Magdalena Matynia, główny technolog w firmie Madej Wróbel – Jest to idealna propozycja dla zabieganych, ponieważ stanowi połączenie mięsa z szynki i cebuli, tak jak w prawdziwym szaszłyku, ale w oryginalnej formie kiełbasy o wspaniałym aromacie – dodaje.

Ile mięsa w mięsie? Nie da się ukryć, że oczekiwania konsumentów szybko rosną, a przed producentami staje coraz trudniejsze zadanie

zaoferowania wyrobów, które je spełnią. – Trendem, który stale obserwujemy, jest poszukiwanie produktów grillowych wysokiej jakości, wyróżniających się smakiem, składem i recepturą. Odpowiedzią na wszystkie te tendencje jest nasza linia kiełbas tradycyjnie wędzonych. Kiełbasa wiejska grillowa i Kiełbasa naturalna wieprzowa to produkty całkowicie naturalne, oparte na wieloletnim doświadczeniu podkarpackich masarzy. Podobne zalety mają nasze bekonówka i filetówka, które pozbawione są fosforanów i cechują się bardzo wysoką zawartością mięsa – objaśnia Waldemar Jakubus, dyrektor marketingu w firmie Dobrowolscy. Ten ostatni czynnik, czyli mięsność, to coś, do czego konsumenci przywiązują coraz większą wagę, nie tylko z racji oczywistych zalet, jak niewątpliwa wartość takiego produktu, ale również fakt, że wpływa to także na walory smakowe. – Jeśli konsument sięgnie np. po Kiełbasę dobropolską, naszą aktualną nowość, przekona się, że deklarowana zawartość mięsa, wynosząca 95 proc., w ogromnej mierze przekłada się na jakość

i smak tego produktu – mówi Ewa Mielnicka. Na pewn0 nie będą też rozczarowani ci, którzy zdecydują się kupić na biesiadę przy grillu oferowaną przez firmę Madaj Wróbel Kiełbasę z pieca, którą cechuje wyraźnie wyczuwalny smak pieczenia, kruchość i wysoka mięsność (100 g produktu powstaje z aż 120 g mięsa), a także kiełbasy z szynki tego producenta – klasyczną, głogowską i śląską, z których każda zawiera 90 proc. mięsa z szynki. W przeciwieństwie do tego, co obserwowaliśmy kilka lat temu, obecnie decydującym czynnikiem zakupowym w przypadku produktów grillowych staje się jakość. – Tę określają głównie wysoka mięsność i brak dodatków, takich jak glutaminian monosodowy oraz fosforany. Cena, choć wciąż odgrywa istotną rolę w procesie zakupowym, traci na znaczeniu. Szczególnie w przypadku produktów premium oraz serii limitowanych – wyjaśnia Katarzyna Engel. Wybór, jakiego dokona konsument, jest jednak procesem bardziej złożonym, na który wpływ ma wiele czynników. – Przy zakupach produktów na


W stronę funkcjonalności Życie w pośpiechu oraz stawianie na funkcjonalność sprawia, że Polacy robiący zakupy z myślą o spotkaniu przy ruszcie, coraz częściej sięgają po produkty paczkowane. – To wygodniejsze rozwiązanie na grillu czy pikniku w plenerze. Najlepiej sprzedają się w tym okresie małe opakowania do wykorzystania na raz, o gramaturze od 0,5 do 1 kg – ocenia przedstawiciel Chrzanowskiej Manufaktury Wędlin. Jednocześnie coraz szersza oferta produktów na grilla sprawia, że trudniej wyróżnić się wśród konkurencji, toteż dostawcy pracują nad przyciągającymi uwagę konsumenta opakowaniami i formą podania wyrobów. – Coraz większe zainteresowanie wzbudzają miksy, np. trzy różne rodzaje kiełbas w jednym opakowaniu. Ciekawym pomysłem są dołączane do produktów dodatki, np. sosy, tacki do grillowania – zauważa Mieczysław Walkowiak. Na popularności zyskują też wyroby porcjowane oraz w opakowaniach z funkcją „otwórz/zamknij”. – Ciekawą propozycją jest tzw. doypack ze struną (worek strunowy), pozwalający na wielokrotne i szczelne zamknięcie. Takie rozwiązanie sprawdza się szczególnie w przypadku porcji o dużej gramaturze – mówi Katarzyna Engel. Wzrost popularności notują ponadto produkty pakowane hermetycznie. – To niewielkie porcje, które łatwo transportować i przechowywać. Wyroby dostępne w oddzielnych opakowaniach ułatwiają

organizację grilla. Opakowania hermetyczne są funkcjonalne i podzielne. Doceniają to zwłaszcza ludzie mobilni, którzy lubią wsiąść grupą w samochód REKLAMA

i wyjechać na kilka godzin w teren, by pogrillować na łonie natury. Pakowane hermetycznie produkty mają też inną zaletę, o której warto wspomnieć:

dłużej zachowują świeżość – podkreśla Ewa Mielnicka. Rosnąca rola funkcjonalności sprawiła, że na rynku zaczęły pojawiać się produkty ułatwia-

▲ ▲

grilla klienci najwięcej uwagi zwracają na jakość wyrobu w połączeniu z jego ceną, a także gramaturą opakowania. Jednak niejednokrotnie to marka jest czynnikiem decydującym o wyborze danego produktu z oferty – stwierdza Paweł Mielczarek.


Temat numeru

Wielkie GRILLowanie

jące nie tylko przygotowanie grillowanego posiłku, ale również jego spożycie. Przykładem jest wprowadzony przez firmę Sokołów boczek rolowany na patyku. – Został on bardzo pozytywnie odebrany przez konsumentów. Klienci docenili jego jakość i smak, ale także niecodzienny sposób podania – cienkie plastry mięsa nawinięte na drewniany patyczek pozwoliły na wygodną obróbkę na grillu i umożliwiły jedzenie bez użycia sztućców – podkreśla Krzysztof Kawecki, dyrektor i główny technolog w firmie Sokołów. Funkcjonalność dla współczesnych konsumentów, wywodzą-

cych się najczęściej z generacji Y, znanej też jako Millenialsi, czyli osób urodzonych w latach 80. i później, ma jeszcze jedno oblicze: nowych technologii, do których przykładają oni bardzo dużą wagę. Ukłon w stronę tych potrzeb to nie tylko rosnąca liczba stron internetowych prowadzonych m.in. przez producentów, a poświęconych grillowaniu, ale także nowe aplikacje na smartfony. – Liczymy na to, że w wielu polskich ogrodach będzie pachniało wyśmienitym stekiem z grilla. Z pewnością podpowiemy, jak go przygotować – zachęcamy do korzystania z aplikacji Stek Timer Sokołów

Karkówka z grilla obtoczona w suszonych grzybach Składniki: • 700 g karkówki • 3 łyżki ketchupu Hellmann’s łagodny • 4 łyżki Przyprawy do grilla Knorr • 50 g suszonych leśnych grzybów • 1 ząbek czosnku • 1 gałązka rozmarynu • 100 ml oleju Wykonanie: Przygotowane mięso pokrój na grube, ok. centymetrowe steki. Jeśli plastry są zbyt duże, poprzekrawaj je

34

Życie Handlowe kwiecień 2016

na pół. W mikserze zmiksuj na pył suszone grzyby. Do tak przygotowanych grzybów dodaj Przyprawę do grilla Knorr, która podkreśli i wydobędzie smak mięsa, a następnie posiekany rozmaryn oraz czosnek, a także ketchup Hellmann’s i olej. Zanurz mięso w gotowej marynacie i wszystko razem dokładnie pomieszaj. Steki grilluj na aluminiowych tackach pod przykryciem, w średniej temperaturze przez ok. 30 minut. Co jakiś czas obracaj je i smaruj pozostałą marynatą do czasu, aż karkówka będzie już miękka i rumiana.

oraz obserwowania social mediów, gdzie na bieżąco umieszczamy ciekawostki – mówi Mieczysław Walkowiak.

Pod znakiem innowacji Grillowanie stało się tak popularne, że dziś trudno wyobrazić sobie sezon bez innowacji i nowych produktów, przygotowanych specjalnie z myślą o amatorach spędzenia czasu przy ruszcie. – Jak co roku na sezon grillowy mamy różnorodne propozycje. Wzbogacamy nasze portfolio o kolejne nowinki, ale jednocześnie nie rezygnujemy z produktów cieszących się niesłabnącą popularnością wśród klientów – mówi Agnieszka Piech, kierownik marketingu w firmie Konspol. Wśród tegorocznych nowości firmy, które mogą przynieść detalistom dodatkowe zyski, są mięsa gotowe do spożycia – kurczak grillowy, kurczak w marynacie meksykańskiej oraz szaszłyki z kurczaka z papryką i cebulą – które po 10 minutach od chwili położenia na grillu są gotowe do jedzenia. Inne propozycje Konspolu to m.in. pieczone skrzydełka oraz kiełbaski śląskie o wysokiej 90-procentowej zawartości mięsa wieprzowego i bez glutenu. Dla produktów z oferty grillowej firma przygotowała specjalne opakowania „Grill Menu”, a ich sprzedaż będzie wspierana materiałami POS, działaniami ATL oraz degustacjami w wybranych placówkach handlowych. Wzorem poprzednich lat nowości – zarówno produktowe, łączące różne smaki, jak i uwzględniające formy podania – przygotowała również firma Sokołów. – Klient, dokonując zakupu jednego produktu, znajdzie dwie lub trzy różne propozycje, dzięki czemu przy niewielkim wysiłku uzyska ciekawe i urozmaicone dania na grilla. Dla osób ceniących wartości odżywcze i walory smakowe wołowiny opracowaliśmy kilka nowych

W ostatnich latach na grilla wybierane były głównie dwa, trzy rodzaje dobrych kiełbas wieprzowych, do tego grona dołączyły ostatnio kiełbasa biała parzona oraz różne warianty kaszanek.

propozycji na sezon grillowy w marce Uczta Qulinarna – zdradza wiceprezes ds. handlu i marketingu w firmie Sokołów. Z kolei Madej Wróbel zapowiada wprowadzenie wkrótce do oferty Kiełbasy głogowskiej z szynki w wersji bez konserwantów. Nie ulega wątpliwości, że producenci także w kolejnych sezonach będą zaskakiwać konsumentów i detalistów. Zdaniem Zbigniewa Makulskiego, w najbliższych latach rynek będzie ewoluował w kierunku nowych form podania produktów. – Jeśli karkówka i boczek, to w cienkich plastrach, do 6 mm, jeśli opakowania – to bardziej płaskie niż głębokie. Będą też następowały przejęcia sprawdzonych, przetestowanych już przez sektor HoReCa, form obróbki, jak kotlet schabowy z wystającą kostką – comber albo szaszłyk w bardziej wysublimowanej postaci, np. stanowiący połączenie polędwiczki, oliwki, sera i kraba, co już widzimy na rynkach zachodnich – wylicza dyrektor handlowy ZM Viando, dodając jednak, że trend na tego typu „wynalazki” pozostanie raczej na przeciętnym, o ile nie niszowym poziomie. – To raczej kierunek wizerunkowy, prestiżowy, stanowiący przejaw nowoczesności, niż zakładający przyniesienie satysfakcjonującego obrotu – podsumowuje Zbigniew Makulski. Urszula Chojnacka



Temat numeru

Wielkie GRILLowanie

Zyskaj na zastawie Akcesoria grillowe często są wkładane do koszyka na zasadzie impulsu. Będąc w sklepie po mięso czy piwo, klient decyduje się dorzucić też tacki, talerzyki, sztućce czy kubeczki. Usatysfakcjonowany kompletnymi zakupami z dużym prawdopodobieństwem wróci do nas, wybierając się na kolejną imprezę przy ruszcie.

E

ksperci nie mają wątpliwości: w sezonie grillowym plastikowe naczynia i sztućce powinny znaleźć się także w sklepach o mniejszej powierzchni. – Tam konsumenci dokonują impulsowych, szybkich zakupów, często w drodze na spotkanie towarzyskie lub tuż przed. Dlatego rotacja artykułów jednorazo-

wych w takich punktach jest bardzo wysoka – mówi Arlena Skaba z firmy Politan.

Stojak zamiast półki Według producentów akcesoriów grillowych najlepiej sprzedają się one wówczas, kiedy są wystawione na dodatkowych ekspozycjach typu metalowe stojaki. – W szczególności sprawdzają się

ekspozycje komplementarne, które warto zbudować przy ladach z mięsem lub przy półkach z alkoholem – wyjaśnia Łukasz Sorbian, dyrektor pionu sprzedaży i marketingu w firmie Stella Pack. Dzięki takiemu ustawieniu klient nie musi specjalnie szukać produktów jednorazowych, ale wkłada je do koszyka niemalże automatycznie, przy okazji sięgania po artykuły spożywcze. Praktyka pokazuje, że ułożenie akcesoriów grillowych na półkach, np. koło worków na śmieci lub folii aluminiowych, sprawia, że sprzedaż jest znacznie słabsza. Istnieje tutaj też niebezpieczeństwo utraty klienta, bo jeśli potrzebnych kubeczków czy tacek nie znajdzie w naszym sklepie, to przy kolejnych zakupach prawdopodobnie od razu skieruje swoje kroki do innej placówki.

Lepiej wyżej niż niżej W przypadku produktów impulsowych, takich właśnie jak: tacki aluminiowe, jednorazowe kubeczki, sztućce, talerzyki, bardzo dobrze sprawdza

się lokalizacja na wysokości wzroku. Im wyżej są one ułożone, tym większe prawdopodobieństwo zainteresowania nimi ze strony klientów. Ekspozycja na najniższych półkach, także ze względu na charakter tej kategorii, powoduje, że klient bądź oferty w ogóle nie dostrzeże, bądź się po nią nie schyli. Z doświadczenia sprzedawców wynika, że nie sprawdza się również model wrzucania wszystkich artykułów piknikowych do dużych metalowych koszy, w których klient musi sam odnaleźć interesujący go produkt. Takie rozwiązania w ogóle nie zdają egzaminu, gdyż artykuły te są do siebie bardzo podobne i znalezienie odpowiedniego wariantu zabiera zbyt wiele czasu. Kupujący musi od razu widzieć, czy w ofercie są np. jednorazowe widelce lub talerzyki. Jeśli zamiast tego zderzy się z chaosem i bałaganem, odpuści sobie akcesoria i uda się po bardziej potrzebne wiktuały.

Barbeque po polsku Organizowane w naszym kraju spotkania przy ruszcie praktycznie niczym nie różnią się już od tych za oceanem. Przybory, takie jak łopatki i szczypce do obracania mięsa, nie mówiąc już o samych grillach, są tej samej klasy jak te, które widuje się na amerykańskich filmach. Co ciekawe, jeśli chodzi o wybór potraw, to niejednokrotnie nasze grillowe menu góruje nad tym ze Stanów. Różnorodność oraz dbałość o prozdrowotne walory dań z rusztu sprawiają, że Polacy coraz częściej i chętniej używają aluminiowych tacek do grillowania. Jeszcze kilka lat temu podkładki pod mięso czy warzywa były prawdziwą rzadkością. Obecnie rośnie świadomość, jak niezdrowy jest spalony tłuszcz, więc coraz więcej osób używa aluminio-

36

Życie Handlowe kwiecień 2016


Nie sprawdza się model wrzucania wszystkich akcesoriów grillowych do dużych metalowych koszy, w których klient musi sam odnaleźć interesujący go produkt. wych podkładek. Dzięki nim ogień i ruszt bezpośrednio nie spotykają się z grillowanymi potrawami, a jedzenie nie przypala się. – Tacki posiadają otwory na wyższej fali, więc tłuszcz nie ścieka do paleniska, a zbiera się na ich dnie, dzięki czemu przygotowane potrawy są zdrowsze – tłumaczy Łukasz Sorbian. Atutem tacek jest też to, że pozwalają skrócić czas pieczenia oraz zachować większą higienę i estetykę w trakcie przygotowania dań z rusztu.

W stronę ekologii Polacy przyzwyczaili się do korzystania z plastikowych produktów, które są stosunkowo tanie, ale muszą być także solidne i wygodne. Coraz częściej zwracają jednak uwagę na ekologiczne aspekty kupowanych towarów. Przygotowywanie posiłków w otoczeniu przyrody jak najbardziej kojarzy się z proekologicznym trybem życia. Niestety, skutkiem ubocznym grillowania jest spora ilość plastikowych odpadów. Pomysł, jak tego uniknąć, ma Sarantis, który wprowadza do sprzedaży ekologiczne i biodegradowalne tacki pod marką Jan Niezbędny. Wykonane są one w 100 proc. z biodegradowalnej trzciny cukrowej. Producenci zauważają też inne zmiany przyzwyczajeń konsumentów i np. wycofują się z popularnych swego czasu talerzyków z przedziałkami. Okazały się one rzadziej wybierane przez klientów, ponieważ ograniczają możliwości podawania niektórych potraw. Talerz bez podziałek jest po prostu bardziej uniwersalny.

ofercie? Niezmiennie od wielu lat najbardziej popularnymi akcesoriami grillowymi są: sztućce, kubeczki i talerzyki jednorazowe oraz oczywiście węgiel drzewny wraz z podpałką. To niezbędny ekwipunek na każde plenerowe party i towar pierwszej potrzeby w sklepie. Jednak wśród produktów typowo grillowych są takie, które cieszą się popularnością przez cały rok, ponieważ wykorzystywane są podczas luźnych spotkań, parapetówek, urodzin dziecka, a nawet z okazji witania nowego roku w plenerze. Do takich na pewno można zaliczyć: patyczki do szaszłyków, wykałaczki, słomki i jednorazowe kubeczki. Popularność domowych kominków, jako dodatkowego źródła ciepła zimą, powoduje, że przez cały rok bardzo dobrze sprzedają się podpałki, zarówno te zagęszczone alkoholowe, jak i stałe w kostkach. Duże zapotrzebowanie powoduje, że rynek ten rozwija się i pojawiają się na nim nowości. W tym roku promowany ma być nowy typ podpałki białej w kostce Flambit. – Świetnie nadaje się ona do rozpalania kominka, pieca czy właśnie grilla lub ogniska – mówi Karolina Kowalska z firmy Darchem, która posiada ten produkt w swojej ofercie. Wynika z tego, że pewną część kojarzonego z sezonem spotkań przy ruszcie asortymentu każdy osiedlowy sklep spożywczo-przemysłowy musi mieć w ofercie przez cały rok. A nie tylko od Świąt Wielkiej Nocy do końca lata. Mariusz Jendra

REKLAMA

GRIL


RYNKI

WODA

Kategoria, która idzie jak burza

Moda na zdrowy styl życia oraz coraz wyższa temperatura za oknem – to powody, dla których warto popracować nad strategią sprzedaży wody butelkowanej. Optymalnie zatowarowana półka to wymóg nie tylko w sezonie letnim, wszak woda to jedna z najszybciej rozwijających się i najlepiej rokujących kategorii na rynku.

M 38

Życie Handlowe kwiecień 2016

wzrostami sprzedaży w ujęciu ilościowym oraz wartościowym. W ostatnim roku zanotował on 12-procentowy wzrost, najwyższy ze wszystkich analizowanych kategorii na rynku wodno-napojowym. Taka tendencja utrzymuje się niezmiennie od kilku lat, co jest ewenementem w tej branży.

Pogodne perspektywy Silna pozycja wody w dużym stopniu wynika ze zmiany zwy-

czajów Polaków, które powoli acz systematycznie przesuwają się w kierunku zdrowego trybu życia i racjonalnego odżywiania. – W roku 2005 respondenci wymieniali picie wody na siódmym miejscu wśród 10 najzdrowszych nawyków. W najnowszym badaniu z 2015 roku znalazło się ono już w pierwszej trójce – tuż za jedzeniem warzyw i owoców. To przekłada się na szybki wzrost spożycia wody per capita – mówi

▲ ▲

imo promowania ostatnimi czasy wody wodociągowej, która ma być alternatywą dla tej butelkowanej, na rynku trudno zauważyć oznaki regresu. Zgodnie z danymi Nielsena, na które powołuje się Janusz Rubas, wiceprezes w firmie Ustronianka, rynek wody butelkowanej szacowany jest obecnie na blisko 4 mld zł i charakteryzuje się wysokimi

Ilona Woźniak, kierownik ds. relacji zewnętrznych i rzecznik prasowy w firmie Żywiec Zdrój. Jednocześnie podkreśla, że rozdźwięk pomiędzy zalecanym spożyciem wody (60–80 proc. wszystkich płynów) a faktycznymi ilościami (obecnie woda stanowi 25 proc.) jest jeszcze na tyle duży, że sugeruje spory potencjał rozwojowy. Dobre perspektywy dla tej kategorii rysują się także przy porównaniu średniego spożycia wody w Polsce z krajami europejskimi. I tak statystyczny Kowalski wypija jej obecnie 94,5 litra w ciągu roku, podczas gdy średnia europejska wynosi 125,6 litra. Więcej wody od nas pijają np. Słowacy (107,4 litra per capita) i Niemcy (148,2 litra per capita), mimo że są to kraje



RYNKI

WODA Rynek wody butelkowanej szacowny jest obecnie na blisko 4 mld zł i charakteryzuje się wysokimi wzrostami sprzedaży w ujęciu ilościowym oraz wartościowym. ci chętnie sięgają również po wody niskosodowe, w których zawartość tego pierwiastka jest mniejsza niż 20 mg/l.

Krótka półka, duży zapas o podobnym klimacie. Można zatem zakładać, że wzrosty będą charakteryzować tę kategorię przez kilka kolejnych lat. – Moda na zdrowe odżywanie przyczynia się nie tylko do zwiększania wartości rynku, ale też do zacierania jego sezonowego charakteru. Potwierdza to pośrednio obserwowana u nas w ostatnich latach rosnąca dynamika sprzedaży wody mineralnej Jurajska w okresie zimowym – podkreśla Wojciech Kosmalski z działu marketingu w firmie Jurajska. Podobne obserwacje mają także inni producenci.

Świadome przetasowania

40

Życie Handlowe kwiecień 2016

10 najczęściej spożywanych marek wody niegazowanej Żywiec Zdrój

16,4%

Cisowianka

13,0%

Nałęczowianka

9,1%

Muszynianka

7,3%

Kropla Beskidu

4,7%

Primavera

3,4%

Dobrowianka

2,7%

Aquarel

2,6%

Jurajska

2,4%

Ustronianka

2,1%

Źródło: Millward Brown, badanie TGI, dane za styczeń–grudzień 2015 r.

latem pijemy więcej wody gazowanej, a zimą odwrotnie – zauważa Andrzej Balcerowiak, dyrektor handlowy Wytwórni Wód Gazowanych Jerzy. Wody mineralne i źródlana pochodzą z zasobów podziemnych, dobrze izolowanych utworami geologicznymi od zanieczyszczeń zewnętrznych. To zapewnia ich pierwotną czystość pod względem chemicznym i mikrobiologicznym. Woda mineralna charakteryzuje się wysokim stężeniem składników mineralnych, musi ich być co najmniej 1000 mg/l, lub zawiera co najmniej jeden składnik mineralny w stężeniu zapewniającym jego pozytywny wpływ na organizm, najczęściej wapń (powyżej 150 mg/l), magnez (powyżej 50 mg/l) i wodorowęglany (powyżej 600 mg/l). Polacy, czytając etykiety, zwracają uwagę na zawartość w wodzie właśnie wapnia i magnezu. Pierwiastki te potrzebne są m.in. do sprawnego funkcjonowania układu krążenia, natomiast wspomniane wodorowęglany neutralizują kwasy żołądkowe i są korzystne dla osób, mających problemy gastryczne. Ponieważ jedną z głównych bolączek zdrowotnych mieszkańców naszego kraju jest nadciśnienie tętnicze, świadomi konsumen-

Zakup wody miewa zarówno impulsowy, jak i planowany charakter, przy czym im cieplej, tym konsumenci bardziej skłonni są do sięgania po nią spontanicznie. Sklep powinien być więc przygotowany zarówno na klientów szukających opakowań o pojemności 0,5 litra, jak i tych sięgających po opakowania 5-litrowe. Małe i średnie sklepy mają tę przewagę nad wielkopowierzchniowymi, że wygodnie jest w nich zaopatrzyć się w niewielką butelką wodę do szkoły czy pracy, ale też w rodzinną zgrzewkę, po którą ze względu na czas, jaki to zajmuje, nie opłaca się jechać do hipermarketu. – Znaczenie sprzedaży wody w handlu tradycyjnym zwiększa się w okresie wiosenno-letnim, kiedy popyt jest wzmagany impulsowo i napoje znajdują się w co drugim koszyku zakupowym sklepu małoformatowego. Jednocześnie mając na uwadze fakt, że Polacy kupują rodzinne „zgrzewki” przez cały rok, niewielkie placówki powinny być zaopatrzone także w tego rodzaju asortyment – mówi Wojciech Kosmalski. W sezonie należy też częściej uzupełniać szybko pojawiające się na półkach z wodą braki. Kiedy ten asoryment jest w cenie, dobrze sprawdzają się także ekspozycje dodatkowe, które

▲ ▲

Z punktu widzenia naszego zdrowia najważniejsze jest, by dostarczać organizmowi odpowiednie ilości wody. Konsumenci jednak podchodzą do tematu bardziej zadaniowo i zwracają uwagę na rodzaje wód oraz benefity, jakie zapewniają organizmowi. – Z każdym kolejnym rokiem można zauważyć, że klienci uważniej czytają etykiety, odróżniając wodę mineralną od źródlanej, i wybierają produkty, które lepiej odpowiadają ich codziennym potrzebom – mówi Janusz Rubas. Przekłada się to na pewne przetasowania

w poszczególnych segmentach rynku, które detaliści powinni wciąć pod uwagę. – Jeszcze parę lat temu w sprzedaży dominowały wody źródlane, teraz widać wyraźnie, że pijemy więcej wód mineralnych (najlepsze do codziennego spożycia są te średniozmineralizowane). Do niedawna udział wód gazowanych i niegazowanych był mniej więcej równy. Obecnie szala przechyla się w stronę tych bez bąbelków. Uogólniając można powiedzieć, że kobiety wolą wodę niegazowaną, ponadto



RYNKI

WODA

skutecznie wydłużają półkę. Dobrze rozlokowane palety, standy i stojaki umiejętnie rozstawione w sklepie dają szansę na zwiększenie sprzedaży szczególnie wariantów impulsowych, które z racji wyższej ceny za litr są dla detalisty bardzo opłacalne. Latem dużego znaczenia nabierają też lodówki. – Ich obecność w sklepie na pewno wpłynie pozytywnie na sprzedaż wody w tym okresie. Jednak najlepiej, jeśli właścicielem lodówki czy lady chłodniczej jest detalista, który sam dba o dostępny w nich asortyment oraz uzupełnianie ewentualnych braków – mówi Agata Berndt-Wazelin, PR manager w firmie Polskie Zdroje.

Postaw na lubiane marki Rynek wody butelkowanej w Polsce jest mocno rozproszony, obejmuje wiele marek, z których każda ma lojalnych klientów. Zadowolić wszystkich nie sposób, jednak można REKLAMA

maksymalizować swoje szanse na dobrą sprzedaż, stawiając na najmocniejsze i najbardziej lubiane przez bywalców danej placówki brandy. Wbrew pozorom woda butelkowana – czy to źródlana, czy mineralna – ma swój charakterystyczny smak, który konsumenci wyczuwają. To dlatego przy podejmowaniu decyzji zakupowej cena znajduje się w przypadku produktów z tej kategorii na dalszym miejscu. – Jeśli dana woda konsumentowi smakuje, to zazwyczaj jest jej wierny. Kwestia smaku, a co za tym idzie – składu wody odrywa zatem kluczową rolę przy jej wyborze. Cena jest raczej drugorzędna, aczkolwiek mocno przewartościowane marki nie mają raczej szans na zdobycie popularności i sympatii. Z naszej wiedzy o rynku i konsumentach wynika, że bardzo przywiązują się oni do danej marki wody. Dlatego też przy decydowaniu o tym, ile

Co trzeci klient nie dokona zakupu, gdy na półce nie znajdzie swojej ulubionej wody, a trzech na czterech już idąc do sklepu wie, z butelką jakiej marki i o jakiej pojemności chce z niego wrócić.

miejsca przeznaczyć danemu brandowi i ile marek ustawić na półce, radzimy słuchać klientów sklepu – mówi Agata Berndt-Wazeli. Jeśli właściciel widzi, że dana marka sprzedaje się bardzo dobrze, to powinien zapewnić jej tyle miejsca, żeby zniwelować ryzyko, że jej zabraknie. Postawienie na półce wielu marek, a przez to ograniczenie im miejsca, będzie skutkowało tym, że konsument może mieć problem z zakupem swojej ulubionej, a wtedy wyjdzie ze sklepu niezadowolony. Argument, aby postawić na dobrze rotujące marki, podnosi też Ilona Woźniak. – Co trzeci klient nie dokona zakupu, gdy na półce nie znajdzie swojej ulubionej wody, a trzech na czterech już idąc do sklepu wie, z butelką jakiej marki i o jakiej pojemności chce z niego wrócić. Marka to przede wszystkim wysoka jakość i bardzo dobre doświadczenia z produktem, budowane przez lata, które przekładają się na zaufanie konsumenta – tłumaczy przedstawicielka firmy Żywiec Zdrój.

Woda też ulga modzie Obok smaku wody i jej ceny, jest też trzeci czynnik decydujący o wyborze, a mianowicie przekaz marketingowy. Jest on szczególnie istotny w przypadku młodszych odbiorców, dla których bywa jedynym kryterium zakupowym. – Wielu konsumentów sympatyzuje z markami, które angażują się w sponsoring ważnych z ich punktu widzenia projektów czy wydarzeń sportowych. Dlatego Ustronianka od lat wspiera polskich sportowców, a obecnie jako Jedyna

42

Życie Handlowe kwiecień 2016

Oficjalna Woda Reprezentacji Polski w Piłce Nożnej znajduje się w gronie najlepiej rozpoznawalnych marek wodnych w kraju – mówi przedstawiciel firmy Jurajska. Dzisiejszy konsument to nie tylko zaangażowany kibic, ale i aktywny sportowiec. Zauważyli to producenci, stąd pojawiające się na rynku nowości idealne dla amatorów sportu. Przykładem jest Magnesia Go! Naturalna woda mineralna w ergonomicznej butelce z praktycznym zamknięciem, wygodnej do zabrania na rower czy rolki. Podobnie jak Magnesia w klasycznych półtoralitrowych butelkach charakteryzuje się ona wysoką zawartością magnezu i niską sodu. Na rynku pojawiają się też nowości przeznaczone dla najmłodszych, jak np. Jurajski Junior ABC – czysta woda mineralna z zawartością minerałów odpowiednią dla dzieci. Małgorzata Marszałek

10 najczęściej spożywanych marek wody gazowanej Cisowianka

12,7%

Żywiec Zdrój

10,9%

Muszynianka

7,2%

Nałęczowianka

6,8%

Kropla Beskidu

3,6%

Primavera

2,3%

Jurajska

2,2%

Dobrowianka

2,2%

Ustronianka

1,8%

Piwniczanka

1,6%

Źródło: Millward Brown, badanie TGI, dane za styczeń–grudzień 2015 r.


rynEk

lody

Gorący czas na chłodne przyjemności

kwiecień 2016 Życie Handlowe

43

▲ ▲

Nadchodzą miesiące największych żniw dla producentów lodów, ale i dla detalistów. Od wiosny do jesieni w sklepach nie może zabraknąć bogatej reprezentacji produktów, które są najprzyjemniejszym sposobem na zapewnienie sobie odrobiny ochłody podczas upałów.


rynEk

lody

P

44

Życie Handlowe kwiecień 2016

Impuls lubi się z tradycją Na optymalne lodowe portfolio składają się produkty najszybciej rotujące, przeznaczone dla dzieci oraz pozycjonowane w segmencie premium. W niewielkich sklepach kluczowe jest zapewnienie ciekawej oferty lodów impulsowych, np. na patyku, w rożku czy kubeczku, ponieważ to właśnie one są kupowane najchętniej w handlu tradycyjnym. Według danych CMR placówki małoformatowe odpowiadają za 70 proc. sprzedaży impulsów. – W przypadku tej grupy produktów duże znaczenie mają innowacje, np. ciekawy smak, szczególny atrybut czy forma. Ważne jest też dobrze zaprojektowane opakowanie. Duży wpływ mają materiały POS oraz ustawienie zamrażarki – wylicza Kuba Walasek, właściciel Pracowni Lodziarskiej Burda & Walasek produkującej lody marki Ice Pops. Przyciągnięcie wzroku nierzadko zapewnia wygraną. – Zakup lodów odbywa się często pod wpływem impulsu, dlatego zainteresowanie klienta oryginalnym smakiem, kształtem, sposobem dozowania dodatków czy oryginalnym opakowaniem to lwia część sukcesu sprzedażowo-marketingowego – podkreśla Natalia 10 najczęściej spożywanych marek lodów na patyku lub w innych małych opakowaniach Algida

18,0%

Big (Trio, Milk, Bambi, Fruit, Toffi)

9,3%

Koral

7,4%

Magnum

4,0%

Zielona Budka

5,8%

Grand

3,2%

Milka

3,1%

Kaktus

2,1%

Oskar

2,1%

Cortina

1,7%

Źródło: Millward Brown, badanie TGI, dane za styczeń–grudzień 2015 r.

Bąkiewicz, brand manager w firmie Zielona Budka. Szansę jego odniesienia zwiększa także chęć konsumentów do eksperymentowania. – Lody są bardzo innowacyjną branżą, w której rynkowe nowości są chętnie kupowane. Stare dobre smaki uznane już wcześniej przez klientów uzupełniają listę bestsellerów – mówi Zbigniew Śliwka, dyrektor firmy Anita.

tradycyjne, produkowane na bazie śmietanki kremówki lody w trzech najbardziej lubianych smakach: waniliowym, truskawkowym i czekoladowym. Od kilku lat firma Grycan ma co prawda w ofercie kubeczki z łyżeczką o pojemności 150 ml, które jak się okazało nie są traktowane jako impulsowe ani przez konsumentów, ani detalistów. Ci pierwsi po części kupują je z przeznaczeniem

W niewielkich sklepach kluczowe jest zapewnienie ciekawej oferty lodów impulsowych, ponieważ to właśnie one są kupowany najchętniej w handlu tradycyjnym. Według danych CMR placówki małoformatowe odpowiadają za 70 proc. sprzedaży impulsów. Na coraz większe otwarcie na nowinki w tej kategorii niemały wpływ ma rosnąca świadomość konsumentów w zakresie możliwości, jakie daje rynek oraz to, że coraz więcej podróżujemy. – Z jednej strony klienci oczekują od producentów, aby mieli w ofercie ich ulubione, klasyczne lody, z drugiej poszukują nowych, zaskakujących smaków albo takich lodów, jakie mieli okazję jeść za granicą – opowiada Marcin Snopkowski, dyrektor generalny firmy Grycan. Mimo skłonności Polaków do eksperymentów, nie można pozwolić sobie na brak w asortymencie sprzedażowych pewniaków. Od lat do tego grona należą lody waniliowe, śmietankowe, czekoladowe, a także truskawkowe. – To klasyczne smaki, do których Polacy chętnie powracają. Starszym konsumentom przywołują na myśl czasy dzieciństwa, kiedy rodzice zabierali ich na lody, a w ofercie przeważnie nie było wielkiego wyboru – wyjaśnia Małgorzata Kamińska. Właśnie na klasykę postawiła firma Grycan, wchodząc w tym sezonie na rynek z linią pierwszych w jej portfolio impulsów, które zostały zapakowane w kubeczki z łyżeczką. Mają one 125 ml pojemności i zawierają

do zjedzenia w domu, ci drudzy eksponują podobnie jak półlitrowe lody tej marki obok opakowań familijnych.

Jakość i naturalność w cenie Wydawałoby się, że w takiej kategorii jak lody, utożsamianej z chwilą przyjemności, z której chcemy i umiemy się rozgrzeszyć, pytania dotyczące składu i pochodzenia produktu schodzą na dalszy plan. Nic bardziej mylnego. Wraz ze wzrostem świadomości w zakresie zdrowego odżywania rośnie liczba klientów, którzy dokładnie czytają etykiety oraz przywiązują wagę do jakości i naturalności wyrobu. – Coraz większa grupa konsumentów zwraca uwagę na wartości odżywcze produktów spożywczych oraz ich walory prozdrowotne, poszukując propozycji, które odpowiadają ich aktywnemu stylowi życia oraz specyficznym wymaganiom – zauważa Marcin Snopkowski. Te zmiany w zachowaniach konsumenckich sprawiają, że maleje nieco rola ceny, a na pierwszy plan wysuwają się inne wartości. – Silnym trendem zarówno w lodach impulsowych, jak i familijnych jest premiumizacja

▲ ▲

olski rynek lodów jest coraz bardziej konkurencyjny. Efekt to większy wybór dla konsumentów, ale i wyzwanie dla detalistów, którzy muszą tak dzielić bonetę, by nie zabrakło w niej propozycji topowych marek, a jednocześnie, by każdy klient mógł znaleźć w niej coś dla siebie. Na optymalne lodowe portfolio składają się produkty najszybciej rotujące, dla dzieci oraz premium. Zadbanie o komplementarność oferty staje się szczególnie istotne w czasie sezonu. – Lodówka powinna być wtedy w pełni zatowarowana i stać blisko strefy przykasowej. Dodatkowo należy wzmocnić widoczność produktów, które są w niej dostępne, co zapewniają cennik oraz inne materiały promocyjne – podkreśla Michał Arament, Ice Cream Category Manager w Unilever Polska. Kwestia właściwie dobranego asortymentu i odpowiedniej ekspozycji jest tym ważniejsza, że kategorię tę wciąż charakteryzuje duża sezonowość. – Od wielu lat lody sprzedają się głównie od maja do połowy sierpnia, pod warunkiem, że mamy ciepłą i słoneczną aurę. Pogodny wrzesień nie gwarantuje sprzedaży porównywalnej do majowej i czerwcowej – zauważa Tomasz Meller, prezes firmy Nordis Chłodnie Polskie. Kolejna cecha rynku lodów to stosunkowo mała lojalność w stosunku do marki. Świadczą o tym m.in. dane Millward Brown z badania TGI za okres styczeń– grudzień 2015 r. Pokazują one, że lista wymienianych przez konsumentów najczęściej spożywanych marek lodów na patyku lub w innych małych opakowaniach jest bardzo długa i obejmuje blisko 40 pozycji. Niską lojalności podkreśla także Małgorzata Kamińska, marketing manager w Dziale Lodów firmy Nestlé Polska. – W sytuacji, gdy konsument z reguły wybiera konkretną markę, a jest ona niedostępna, wybierze inną – nie będzie poszukiwał swoich ulubionych lodów w kolejnych sklepach – mówi.



rynEk

lody

10 najczęściej spożywanych marek lodów deserowych/rodzinnych Algida (pozostałe marki)

18,42%

Koral

10,27%

Carte D’Or – Algida

8,12%

Grycan

8,08%

Zielona Budka (pozostałe marki)

6,44%

Familijne – Augusto

5,28%

Manhattan – Nestlé

3,40%

Rolada – Cassie

3,32%

Sorbet – Zielona Budka

2,84%

Impresja – Zielona Budka

2,39%

Źródło: Millward Brown, badanie TGI, dane za styczeń–grudzień 2015 r.

Niewykluczone, że w kolejnych latach możemy też spodziewać się stopniowego upodabniania się polskiego rynku do zachodnich, gdzie rośnie rola lodów familijnych. U nas, zgodnie z danymi Nielsena, królują wciąż impulsy, które odpowiadają za 61 proc. sprzedaży. 46

Życie Handlowe kwiecień 2016

– konsumenci chętnie wybierają produkty wysokiej jakości i są gotowi zapłacić za nie wyższą cenę – mówi Michał Arament. Na fali tego trendu w ostatnich latach zyskują też rodzaje lodów, które jeszcze dekadę temu notowały marginalną sprzedaż. – Pozytywnym zjawiskiem jest coraz większa popularność sorbetów oraz lodów, do produkcji których używa się naturalnych składników, tj. śmietany, jogurtu, owoców, bez dodatku zbędnych barwników – ocenia Tomasz Meller. Sorbety, a także lody jogurtowe cieszą się coraz większym wzięciem w związku z poszukiwaniem nie tylko produktów zdrowszych, ale i mniej kalorycznych. – Wielu konsumentów chce jeść lżej, nie

rezygnując jednocześnie z przyjemności. Sorbety, przygotowywane z prawdziwych owoców, są przez wielu z nich postrzegane jako zdrowe słodycze, zawierające witaminy. Lody jogurtowe traktowane są natomiast jako lżejsza alternatywa tradycyjnych, przygotowywanych na bazie śmietanki – tłumaczy Marcin Snopkowski. Jego firma nie korzysta z dostępnych na rynku gotowych rozwiązań, półprodukty przygotowuje samodzielnie, lody jogurtowe – na bazie jogurtu naturalnego, a sorbety wyłącznie na bazie owoców ręcznie selekcjonowanych i obieranych. W opinii Zbigniewa Śliwki trend prozdrowotny w kategorii lodów będzie w kolejnych latach

przybierał na sile. – Wpisują się w niego produkty oparte na naturalnych surowcach, jak jogurt mrożony zamiast typowej masy lodowej, zawierające duże ilości owoców, dodatek witamin i minerałów oraz przeznaczone dla osób na dietach. Firma Anita zdecydowała się na lody bez laktozy i lody bez glutenu. Wymagają one dużej kultury produkcji i odpowiedzialności za deklarowaną czystość wyrobu – podkreśla Zbigniew Śliwka. Takie działania, coraz częściej podejmowane przez producentów, sprawiają, że konsumenci mają szerszy dostęp do produktów wyspecjalizowanych, nisko przetworzonych, bez sztucznych dodatków czy z wartością ekstra.

Jak pomnożyć zyski? Bardzo ciekawym trendem w ostatnim czasie jest też „przenoszenie” znanych i rozpoznawanych marek, obecnych do tej pory w innych kategoriach produktów, do lodów. Przykładem są rożki Kit Kat, Lion czy Princessa z portfolio Nestlé Schöller, inspirowane znanymi markami batonów i wafli. Smak popularnych słodyczy


to także coś, co odnajdziemy, przyglądając się portfolio Zielonej Budki. Znajdziemy w nim m.in. lody Milka, Oreo, Daim czy Toblerone. W tym sezonie na pójście tą drogą zdecydowała się także firma Koral, która wprowadziła do sprzedaży sorbetowe lody Osee Vitamin, rożek i kanapkę stworzone we współpracy z marką Łaciate oraz lody Grand w polewie z czekolady Wedel o smaku deserów panna cotta i tiramisu. Inna warta uwagi tendencja to rozwój oferty chłodnych przysmaków w opakowaniach zbiorczych typu multipack, które zawierają kilka sztuk jednego lub kilku rodzajów lodów. Niewykluczone, że w kolejnych latach możemy też spodziewać się stopniowego upodabniania się polskiego rynku do zachodnich, gdzie rośnie rola lodów familijnych. U nas, zgodnie z danymi Nielsena,

królują wciąż impulsy, które odpowiadają za 61 proc. sprzedaży. Zbigniew Śliwka podkreśla, że Polacy wciąż kupują mało lodów, szczególnie właśnie tych przeznaczonych do spożycia w domu. – Nie wykształciła się taka tradycja, chociaż nie są to przyczyny ekonomiczne – lody są obecnie znacznie tańsze niż na początku polskiej transformacji – mówi dyrektor firmy Anita. Z pewnością zyski producentów i detalistów poprawiłoby także zmniejszenie sezonowości w tej kategorii. – Mogą to zmienić najwięksi gracze z uwagi na swoją skalę i budżety. Bez ich działań wzrost sprzedaży w okresie jesienno-zimowym będzie bardzo trudny – ocenia Kuba Walasek. Wśród innych tendencji, które będą widoczne w przyszłości, przedstawiciel Pracowni Lodziarskiej Burda & Walasek wymienia większe zróżnicowanie

Na fali prozdrowotnego trendu w ostatnich latach zyskują rodzaje lodów, które jeszcze dekadę temu notowały marginalną sprzedaż. Mowa tu np. o sorbetach, produktach na bazie jogurtu oraz przeznaczonych dla osób na dietach.

oferty, wyraźniejszą segmentację na marki ekonomiczne, w tym marki własne, oraz coraz szybciej rosnący segment marek premium i superpremium. Pewne kwestie pozostaną jednak niezmienne – z pewnością jedną z nich jest fakt, że podstawową rolą lodów zawsze będzie dostarczenie chwili przyjemności. – Z jednej strony mamy trend prozdrowotny; dużą popularnością cieszą się produkty o obniżonej zawartości tłuszczu i cukru oraz artykuły niegdyś uważane za

niszowe – np. lody bez laktozy, które nie są już kupowane wyłącznie przez osoby mające problemy z jej przyswajalnością. Z drugiej nie należy zapominać, że lody wciąż rozpatrywane są w kategorii nagrody i dzielenia się przyjemnością z bliskimi. Ten trend jest niezmienny od lat, a decyzje zakupowe opierają się na porównaniu składników: ilości oraz jakości dodatków i sosów w masie lodowej – podsumowuje Natalia Bąkiewicz. Urszula Chojnacka




rynEk

SERY BIAŁE

Nieodłączny towarzysz kanapki

Dostępne w wielu wariantach smakowych białe serki do smarowania pieczywa to współczesne wcielenie popularnego w Polsce od wieków twarogu. Produkty z tego segmentu są cenione przez szerokie grono konsumentów i bardzo chętnie jedzone głównie na śniadania. Stąd każdy sklep spożywczy powinien zapewnić klientom ich szeroki wybór. Dotyczy to zwłaszcza placówek małych i średnich, w których robi się podstawowe zakupy.

N

ajbardziej znany i najczęściej wybierany biały ser to po prostu twaróg. Jest to produkt ogólnodostępny i tani. Powstaje z ukwaszonego mleka, które po podgrzaniu zamienia się w skrzep. Tak popularne obecnie białe serki do smarowania pieczywa otrzymuje się z roztartego twarogu. W zależności od receptury dodaje się do niego wodę, masło, mleko, jogurt lub maślankę. Aby uzyskać pożądany smak, doprawia się je rozmaitymi przyprawami i ziołami. Żeby nadać finalnemu produktowi bardziej kremową konsystencję, twarożki są spulchniane, co sprawia, że idealnie rozprowadzają się na kromce chleba.

Zdrowie na talerzu

50

Życie Handlowe kwiecień 2016

i przeciwciał, dlatego też jego odpowiedni poziom w diecie jest tak istotny. Wapń to z kolei składnik niezbędny dla naszych kości i zębów – podkreśla. Mówiąc o odżywczych walorach serków do smarowania, Ewa Gromadzka,

Serki twarogowe do smarowania powinny być eksponowane na półce z równą intensywnością przez cały rok, ponieważ charakteryzują je najmniejsze wśród galanterii mleczarskiej wahania sprzedaży.

kierownik marketingu w SM Mlekpol, podaje, że 100 g takiego produktu dostarcza znaczną ilość białka (ok. 6 proc.) i tłuszczu o unikalnym składzie (ok. 23 proc.), niewielką cukru (ok. 3,9 proc.) oraz witaminy i sole mineralne. W odpowiedzi na oczekiwania współczesnych klientów firmy produkują te wyroby wyłącznie z naturalnych składników, w tym z najlepszego polskiego mleka. Bazują na nim m.in. dwa rodzaje serków do smarowania z asortymentu SM Mlekpol – serki śmietankowe tradycyjne i serki śmietankowe puszyste. Wszystkie pod marką Łaciate.

Smakowa konkurencja Z uwagi na dużą liczbę spółdzielni mleczarskich zajmujących się produkcją serów twarogowych, rynek ten jest bardzo rozdrobniony. Twarożków to rozdrobnienie nie dotyczy w aż

▲ ▲

Polacy coraz większą wagę przykładają do zdrowego stylu życia, są aktywni fizycznie, chcą

odżywiać się zdrowo. Skład twarożków do smarowania pieczywa sprawia, że sięga po nie coraz więcej klientów. – Sery twarogowe takie jak oferowane przez nas Almette, produkowane z polskiego mleka i naturalnych składników, są bogatym źródłem wielu składników odżywczych, które w pozostałych przetworach mlecznych występują z dużo mniejszą koncentracją – mówi Jacek Wyrzykiewicz, PR & marketing services manager w firmie Hochland Polska. – Znajdziemy w nich wszystkie niezbędne składniki pokarmowe z wyjątkiem błonnika i witaminy C. Na podkreślenie zasługuje zwłaszcza wysoka zawartość białka i wapnia. Jako główny materiał budulcowy białko stymuluje wzrost i rozwój organizmu, w tym głównie mięśni i tkanki nerwowej. Wchodzi również w skład wszystkich tkanek, enzymów, hormonów



rynEk

SERY BIAŁE

tak dużym stopniu, ponieważ nie wszyscy producenci zdecydowali się na włączenie ich do swojej oferty. Mimo to wybór gwarantowany przez firmy, które je oferują, jest bardzo duży. – Sprzedaż twarożków rośnie i zwiększa się też liczba nowych produktów na półce. Konkurencja jest ogromna – mówi Agnieszka Lenart z działu marketingu Spółdzielni Mleczarskiej Bieluch. Producenci proponują serki twarogowe do smarowania w różnych odsłonach. – W naszej ofercie mamy siedem wytrawnych wariantów smakowych serka Bieluch: naturalny, lekki, ze szczypiorkiem, z ziołami, z papryką, pomidorami i chili, z czosnkiem oraz jeden wariant słodki: waniliowy – wylicza Agnieszka Lenart. Portfolio marki Almette jest jeszcze bogatsze. Obejmuje serki: śmietankowy, jogurtowy, z ziołami, z ogórkiem, ze szczypiorkiem i cebulą, z chrzanem, z pomidorami, z czosnkiem, z bazylią oraz z pieprzem. W sprzedaży jest też owocowa linia Almette Fruit, do której należą cztery warianty: z morelą i wanilią, wiśnią i żurawiną, jagodą i maliną oraz jabłkiem i gruszką. OSM Piątnica proponuje puszyste serki z: grillowaną papryką, ba10 najczęściej spożywanych marek serków śmietankowych do smarowania pieczywa Almette – Hochland

14,9%

Kanapkowy – Hochland

9,5%

Bieluch

6,4%

Mlekovita

6,2%

Łaciaty

6,2%

Twój Smak – OSM Piątnica

6,0%

Kremowy – Turek

5,3%

Ostrowia

4,8%

President

4,5%

Delikatny – Tartare

3,7%

Źródło: Millward Brown, badanie TGI, dane za styczeń–grudzień 2015 r.

52

Życie Handlowe kwiecień 2016

zylią, prażoną cebulą, suszonymi pomidorami, szczypiorkiem, ziołami, pieprzem, a nawet z łososiem. Mlekovita, obok serka Favita o klasycznym smaku, proponuje nowości: ze szczypiorkiem i cebulką, pomidorami i bazylią oraz czosnkiem niedźwiedzim.

serków Bieluch są te naturalne: klasyczny oraz ten o obniżonej zawartości tłuszczu. Ze względu na silną ekspansję serków twarogowych do smarowania oraz łatwość ich stosowania i szybkość podania, zmienia się sposób podejścia

najczęściej wykorzystują jako bazę zdrowych kanapek. W czasie wiosennym i letnim częściej stają się one podstawą dipów do świeżych warzyw i potraw z grilla. Przewidywania producentów odnośnie do sprzedaży serków twarogowych do smarowania

Tradycyjnie – naturalnie

klientów do tradycyjnych twarogów oferowanych w kostce czy klinku. Ewa Gromadzka zauważa, że klasyczne twarogi w kostkach wykorzystywane są teraz częściej do deserów i sałatek, natomiast śmietankowe serki do smarowania zastąpiły tradycyjne twarogi jako składnik kanapek.

są optymistyczne. Założenia dotyczące wzrostu ich sprzedaży opierają się m.in. na fakcie, że Polacy wciąż jeszcze spożywają znacznie mniej serów niż nasi zachodni sąsiedzi. Potencjał jest więc duży. Do konsumpcji przetworów mlecznych z tej kategorii zachęcają reklamy, których znaczne natężenie widoczne jest na wiosnę. Producenci na swoich stronach podają przepisy na rozmaite dania powstające na bazie serków twarogowych. SDM Wieluń proponuje pasty jajeczną i śledziową oraz sos chrzanowy i czosnkowy do wykonania z użyciem twarożku kanapkowego Mój Ulubiony. Hochland uruchomił nowy serwis Almette.pl, który, jak mówi Jacek Wyrzykiewicz, nie tylko wspiera komunikację „z polskiego mleka i naturalnych składników”, ale także – z pomocą znanego kucharza Davida Gaboriaud oraz blogerki kulinarnej Asi Matyjek – inspiruje konsumentów do eksperymentowania z serkami Almette w kuchni.

Klienci doceniają mnogość wariantów smakowych, jednak Polacy to w większości tradycjonaliści i dlatego najczęściej wybierają serki naturalne albo te z dobrze znanymi, zdecydowanie częściej wytrawnymi niż słodkimi dodatkami. – Największym powodzenie niezmiennie cieszą się serki śmietankowe naturalne – stanowią one ok. 50 proc. ogólnej sprzedaży w tej kategorii. Jeśli konsument sięga po warianty smakowe, to najczęściej wybiera te typowo polskie, z dodatkami towarzyszącymi w naszej kuchni mięsu i wędlinom, jak cebulka, szczypiorek, czosnek, chrzan – podkreśla Ewa Gromadzka. – Wytrawne serki do smarowania stanowią zdecydowaną większość tych najchętniej kupowanych bez względu na porę roku. Zwolennicy serka na słodko najczęściej łączą ten naturalny z miodem, dżemem lub konfiturą – dodaje. Tradycyjne podejście konsumentów do produktów twarogowych potwierdza Agnieszka Lenart – jako dowód podaje, że najlepiej sprzedającymi się wariantami

Pełna półka przez cały rok Serki twarogowe do smarowania powinny być eksponowane na półce z równą intensywnością przez cały rok, ponieważ spośród galanterii mleczarskiej charakteryzują się najmniejszymi wahaniami sprzedaży. Tak jest np. w SM Bieluch, co Agnieszka Lenart tłumaczy rosnącą świadomością klientów i faktem, że po zdrowe i lekkie produkty sięgają oni przez cały rok. Podobne doświadczenie jest udziałem firmy Hochland. – W przypadku serków takich jak Almette trudno mówić o zauważalnej sezonowości, ponieważ ta grupa produktów sprzedaje się bardzo dobrze przez cały rok – podkreśla Jacek Wyrzykiewicz. W okresie jesienno-zimowym serki do smarowania Polacy

Magdalena Ziętkiewicz



rynki

Nowości spożywcze

Familijne i w drogę

Na rynku debiutują Familijne 2GO – innowacyjne indywidualnie pakowane wafelki idealne do spożycia poza domem. Uprzyjemnią rodzinne wycieczki, sprawdzą się w podróży i podczas aktywności na świeżym powietrzu. Wafelki nie brudzą rąk, a dzięki temu, że zamknięto je w szczelnej, metalizowanej folii, długo zachowują świeżość. Familijne 2GO wypełnione są dwiema warstwami nadzienia: aksamitnym kremem czekoladowym oraz puszystym mlecznym. Konsumenci mają do wyboru zakup 20-gramowego opakowania zawierające dwa miniwafeki w cenie 0,90 zł lub wielopaku z pięcioma takimi paczuszkami, który kosztuje ok. 4,00 zł. COLIAN, www.colian.pl

Kiedy opakowanie ma znaczenie

W ramach zachęcania najmłodszych do picia wody, Żywiec Zdrój wprowadził na rynek naturalną wodę źródlaną w opakowaniach z wizerunkami bohaterów popularnej gry Angry Birds, którzy w maju pojawią się na kinowych ekranach. Poza etykietą, obejmującą całą butelkę, opakowanie ma też nietypowy kształt, sprawiający, że produkt przypomina maskotkę. Dzieci mogą wykorzystać je na wiele sposobów, bawiąc się i rozwijając przy tym kreatywność, np. stworzyć z butelki skarbonkę lub bajkową postać. Limitowana seria jest w sprzedaży od początku marca, a obejmuje sześć wzorów opakowań. Sugerowana cena: 1,89 zł za 0,33 l. ŻYWIEC ZDRÓJ, www.zywiec-zdroj.pl

REKLAMA

Z grójeckich sadów do kartonu

Tłoczony z jabłek to nowa linia 100-procentowych soków marki Tymbark, pozycjonowanych w segmencie premium. Obejmuje ona propozycje powstające z trzech odmian jabłek dojrzewających w grójeckich sadach. Delikatnie kwaśna antonówka, słodki champion i naturalnie aromatyczny jonagold wpisują się w odmienne preferencje smakowe konsumentów. Soki z nowej linii zamknięte zostały w litrowych kartonach o unikalnym wyglądzie, który podkreśla lokalne pochodzenie owoców i odmianę, z której wytłoczono dany wariant. Sugerowana cena na półce: 4,59–4,99 zł. GRUPA MASPEX WADOWICE, www.maspex.com, www.tymbark.pl

54

Życie Handlowe kwiecień 2016


Kawę z pianką poproszę

Milatte to nowa marka w portfolio SM Mlekpol przeznaczona dla profesjonalnych baristów, ale dostępna dla wszystkich miłośników kawy. Kryje się pod nią stworzone do spieniania mleko o wyższej zawartości białka. Wariant zawierający 3,2 proc. tłuszczu polecany jest do kawy przyrządzanej na gorąco, a wariant 0 proc. – do mrożonej. Nowość dostępna jest w litrowych kartonach z zakrętką. Mleko eksponuje walory kawy, tworząc na jej powierzchni lekką piankę, uszlachetnia konsystencję napoju, a przy tym wzbogaca go o wiele cennych witamin i minerałów. Sugerowane ceny: Milatte 3,2% – 2,98 zł; Milatte 0% – 2,80 zł. SM MLEKPOL, www.mlekpol.com.pl

Szczeniaki na diecie

Portfolio marki Rafi wzbogaciło się o karmę dla szczeniąt i młodych psów, opracowaną na podstawie najnowszych, obowiązujących w ich przypadku zaleceń żywieniowych. Jest ona dostępna w dwóch wariantach: pasztetu z jagnięciną oraz pasztetu z cielęciną. Karmę cechuje wysoka zawartość niezbędnego dla młodego organizmu pełnowartościowego białka oraz kwasów tłuszczowych. Jej składniki odgrywają istotną rolę w pobudzaniu funkcji obronnych oraz odpowiadają za regulację funkcji skóry. Cielęcina dostarcza argininy, lizyny, leucyny i selenu. Jagnięcina poza selenem stanowi też źródło żelaza oraz miedzi. Pasztety Rafi Junior dostępne są w puszkach o gramaturze 400 g w sugerowanej cenie 3,49 zł. DOLINA NOTECI, www.dolina-noteci.pl

Klasyczny lub lekki

W ofercie firmy Polmlek zadebiutował serek wiejski Maćkowy. Ma on formułę delikatnych ziaren twarogowych zanurzonych w śmietanie. Produkt cechuje się naturalnością i wysokimi wartościami odżywczymi. W jego składzie znajduje się pasteryzowane (polskie) mleko z dodatkiem czystych kultur bakterii mleczarskich, a także śmietana. Dostępny od połowy marca serek proponowany jest w dwóch wersjach: tradycyjnej oraz lekkiej. Obie mają 10-dniowy termin trwałości. Opakowania po 200 g kosztują w promocjach 1,29–1,39 zł. POLMLEK, www.polmlek.com

Lody w zdrowszej odsłonie

Frozen Yogurt firmy Anita to propozycja lodowego deseru o walorach prozdrowotnych. W jego skład wchodzi bogaty w żywe kultury bakterii i białko mrożony jogurt naturalny typu greckiego (44 proc.), który w połączeniu w sosami owocowymi (15 proc.) tworzy kremową strukturę o orzeźwiającym smaku. Produkt cechuje niska zawartość tłuszczu (wyłącznie pochodzenia mlecznego), a co za tym idzie – także kalorii. Dodatkowo wzbogacono go w wapń i witaminę D. Frozen Yogurt dostępne są w wariancie z sosem o smaku mango-marakuja i owoce leśne, ale producent już pracuje nad kolejnymi. Rekomendowana cena wygodnych 150-mililitrowych kubeczków z dołączoną składaną łyżeczką wynosi 2,90 zł. ANITA, www.anita.com.pl

Tylko trzy składniki

Piątnica rozszerza ofertę jogurtów typu greckiego o kolejne wersje smakowe, tym razem wzbogacone zmiksowanymi owocami. Nowości bazują jedynie na mleku, owocach i odrobinie cukru. Nie zawierają: barwników, zagęstników, aromatów, konserwantów, wzmacniaczy smaku, syropu glukozowo-fruktozowego czy mleka w proszku. Delikatne, kremowe w konsystencji sprawdzą się jako smakowita, a jednocześnie wartościowa przekąska tak dla dzieci, jak i dorosłych. Kubeczek zawierający 150 g jogurtu truskawkowego, z owocami leśnymi lub z poziomkami kosztuje 1,60 zł. OSM PIĄTNICA, www.piatnica.com.pl

kwiecień 2016 Życie Handlowe

55


rynki

Nowości spożywcze

Kiełbasa dla smakoszy

Mięsa dobrze doprawione

Do asortymentu przypraw marki Knorr dołączyły trzy mieszanki do mięs. Wśród nowości znajdują się kompozycje: do wieprzowiny, do pikantnego kurczaka i do mięsa mielonego. W skład mieszanek wchodzą różnorodne, dobrane w odpowiednich proporcjach suszone warzywa, zioła oraz przyprawy. Na ich bazie można przygotować marynaty, które nadadzą np. pieczonym polędwiczkom czy drobiowi wyrazisty, głęboki smak i aromat oraz sprawią, że będą one soczyste. Sugerowana cena torebek zawierających 25 g przyprawy do wieprzowiny i kurczaka oraz 30 g przyprawy do mięsa mielonego wynosi 1,99 zł. UNILEVER POLSKA, www.unilever.pl, www.knorr.pl

Krakowska Sucha w pomidorach

Na rynku pojawiła się nowa odsłona sztandarowego produktu marki Olewnik – Kiełbasa Krakowska Sucha w wersji z suszonymi pomidorami. Łączy ona znany konsumentom smak Suchej (laureatki prestiżowej statuetki Superior Taste Award 2015) z wytrawną nutą suszonych pomidorów, znajdujących się w posypce. Do produkcji kiełbasy używane jest najwyższej jakości mięso wieprzowe z szynki oraz wyważona kompozycja naturalnych ziół i przypraw. Bazujący na unikalnej, dopracowanej do perfekcji recepturze i wieloletnim doświadczeniu produkt powstaje bez użycia sztucznych barwników i glutaminianu sodu. Pomidorowa odsłona Krakowskiej Suchej kosztuje ok. 30,00 zł za kilogram. OLEWNIK, www.olewnik.com.pl

56

Życie Handlowe kwiecień 2016

Konsumentom poszukującym mięsnych rarytasów, dzięki którym zwykła kanapka zmieni się w niezapomnianą ucztę, firma JBB poleca Stasiuka. Jest to grubo rozdrobniona, wędzona, parzona i podsuszana kiełbasa wieprzowa z serii Masarnia u Józefa. Nowość niewątpliwie przypadnie do gustu osobom, które cenią wyroby najwyższej jakości, o wyrazistym smaku, bowiem 100 g kiełbasy otrzymuje się ze 130,3 g mięsa wieprzowego. Stasiuk oferowany jest w porcjach ważących 1,3–1,4 kg, przeznaczonych do sprzedaży na wagę. Jego cena w sklepie wynosi ok. 26,00 zł za kilogram. JBB, www.jbb.pl

Specjaliści od grillowania

Z myślą o konsumentach, którzy kochają grillować i poszukują nowych smaków, podkarpacka firma Dobrowolscy przygotowała szeroką gamę smakołyków na ruszt. Obok tradycyjnych kiełbasek i kiełbas znajdują się w niej także krupnioki oraz kaszanki, przygotowane z najwyższej jakości mięsa wieprzowego lub drobiowego. Produkty grillowe dostępne są w atrakcyjnych i różnorodnych formach opakowań. Ich gramatury mieszczą się w przedziale 270–570 g, a ceny wynoszą od 5,99 do 9,99 zł. Podobnie jak inne wyroby firmy Dobrowolscy są one wolne od MOM, nie zawierają również sztucznych barwników, substancji zagęszczających ani fosforanów. DOBROWOLSCY, www.dobrowolscy.pl

Finezja w formie

Lactima zmieniła szatę graficzną kubeczków serów topionych do smarowania. Zastosowany w niej nowoczesny design podkreśla lekkość i naturalność flagowych produktów tej marki. Kubeczki zwracają uwagę estetyką, interesującymi akcentami, żywą kolorystyką oraz aptetycznymi ilustracjami dodatków. Poza atrakcyjnością wizulaną opakowania zyskały też nowy funkcjonalny kształt i linię, która umożliwia ich praktyczne przechowywanie. Rodzina serów topionych w kubeczkach Lactima składa się z kilku wariantów. Najbardziej znane i lubiane spośród nich to: gouda, emmentaler, z szynką oraz klasyczny śmietankowy. Sugerowana cena: 2,79–2,99 zł za 130 g. LACTIMA, www.lactima.pl


A zatem malina z granatem

Przyszedł czas na czwarty wariant smakowy w rodzinie Redd’sa. Został on wzbogacony słodkimi malinami oraz orzeźwiającym granatem – składnikiem nietypowym w przypadku tej kategorii produktowej. Nowość adresowana jest do wielbicieli piw smakowych oraz osób obojga płci, które poszukują ciekawych wariacji na temat klasycznego lagera. Redd’s Malina z Granatem zawiera 4,5 proc. alkoholu, a dostępny jest w butelkach o pojemności 400 ml oraz półlitrowych puszkach, spójnych wizualnie i kolorystycznie z opakowaniami trzech pozostałych wariantów piwa, w minionym roku poddanych rebrandingowi. Sugerowane ceny: butelka – 3,99 zł; czteropak puszek – 16,99 zł. KOMPANIA PIWOWARSKA, www.kp.pl

Nowe szaty króla

Od marca w sprzedaży pojawiają się plastrowane sery żółte Hochland w nowych opakowaniach. Zapewniają one spójną identyfikację tej wiodącej w kategorii marki, a jednocześnie jej czytelniejszy i silniejszy branding. Krótki opis smaku pozwala konsumentowi na szybkie zapoznanie się z charakterystyką sera, a jednocześnie podkreśla różnice między poszczególnymi wariantami. Soczyste kolory i apetyczna propozycja podania pobudzają apetyt. Finalnie nowe opakowania są bardziej widoczne i łatwiejsze do odnalezienia na sklepowej półce. To, co w nich zachowano, to mechanizm, pozwalający na wielokrotne zamykanie i otwieranie. Cena: 4,59 zł za 150 g. HOCHLAND POLSKA, www.hochland.pl

Pasztetowa na przystawkę?

Portfolio wyrobów firmy Gzella wzbogaciło się o kolejną nietuzinkową propozycję. Mowa o… pasztetowej z borowikami. Wyrób odznacza się wyrazistym smakiem i aromatem najcenniejszych leśnych grzybów. Charakteryzuje go też doskonała smarowność oraz bogata w kawałki borowików delikatna konsystencja. Przygotowywaną według unikalnych, rodzinnych receptur nowość można wykorzystać na przykład jako dodatek do tartinek czy przystawek. Dodatkowym atutem produktu jest niewielkie i praktyczne opakowanie. Sugerowana cena: 2,99 zł za 200 g. GZELLA, www.gzella.pl

Soczysta woda

Żywiec Zdrój Soczysty to nowość w portfolio lidera na polskim rynku wody butelkowanej, powstająca z połączenia naturalnej wody mineralnej i soku owocowego. Produkt adresowany jest do osób, które sięgając po napoje, poszukują tych najbliższych naturze albo piją wodą, jednak czasami mają ochotę na owocową odmianę. Żywiec Zdrój Soczysty stanowi też rozwiązanie w sytuacjach, gdy brakuje nam czasu na samodzielne przygotowywanie rodzinie wody z sokiem owocowym czy kompotu. Napój dostępny jest w trzech najbardziej lubianych przez konsumentów smakach: jabłkowym, cytrynowym oraz wiśniowym. Sugerowane ceny butelek o pojemności 0,5 i 1,5 l wynoszą odpowiednio: 2,29 zł i 3,99 zł. ŻYWIEC ZDRÓJ, www.zyciec-zdroj.pl

Zamiast tradycyjnych wędlin

Pasztety z serii Świat Szlachetnej Wołowiny, produkowane przez Zakłady Mięsne Łmeat-Łuków, to propozycja dla tych, którym znudziły się klasyczne wędliny. Poza tym, że zawierają 88 proc. bogatego w łatwo przyswajalne żelazo mięsa wołowego, w ich składzie są też podroby, które nadają im charakterystyczną dla pasztetów nutę smakową. Żeby była ona ciekawsza, pasztety zostały wzbogacone dodatkami w postaci śródziemnomorskich czarnych oliwek lub aromatycznych polskich borowików. Obie wersje oferowane są w przewiązanych ozdobną banderolą drewnianych foremkach, zawierających ok. 180 g pasztetu. Cena: ok. 24,00 zł za kilogram. ZAKŁADY MIĘSNE ŁMEAT-ŁUKÓW, www.zmlukow.pl

kwiecień 2016 Życie Handlowe

57


rynki

Nowości spożywcze

Big-Active powalczy o amatorów czarnej

Mocne i chłodne

Firma Promotorzy Trading wprowadza na rynek wysokiej jakości tabaki duńskiego producenta V2 Tobacco. Thunder Frosted wyróżnia się wyraźnym, bardzo aromatycznym, tytoniowym smakiem, który został podkreślony odpowiednią porcją mroźnego mentolu. Thunder Apricot to równie mocne i odświeżające połączenie aromatu tytoniu oraz świeżej moreli. Obydwa smaki są dostępne w dwóch wariantach: drobno mielonym Fine Snuff oraz grubo mielonym Coarse Snuff. W poręcznych tabakierach znajduje się 10 g tabaki. Ich sugerowana cena to 7,90 zł. PROMOTORZY TRADING, www.promotorzy.pl

REKLAMA

Marka Big-Active – lider rynku herbat zielonych, czerwonych i funkcjonalnych – debiutuje w czarnych. Od marca w jej portfolio dostępna jest linia wysokojakościowych produktów z tego segmentu pod nazwą Pure Ceylon. Obejmuje ona uprawianą, suszoną oraz pakowaną na Cejlonie herbatę czarną liściastą (100 g) i ekspresową (po 25, 50 i 100 torebek) oraz ekspresową Earl-Grey (25 torebek). Znakiem rozpoznawczym Big-Active Pure Ceylon jest naturalny, głęboki smak bez jakichkolwiek sztucznych aromatów. Ceny herbat mieszą się w przedziale od 5,99 zł do 13,49 zł. Wejście marki w nowy segment podyktowane jest dynamicznymi planami ekspansji oraz rozszerzeniem grupy docelowej. HERBAPOL-LUBLIN, www.herbapol.com.pl, www.big-active.pl

Żubrówka z górnej półki

Do segmentu wódek czystych superpremium, zdominowanego dotąd przez zagraniczne marki, dołączyła Żubrówka Czarna. Bazuje ona na naturalnych składnikach – wodzie czerpanej z najczystszych źródeł Puszczy Białowieskiej i spirytusie produkowanym ze starannie selekcjonowanych ziaren pszenicy rosnącej na polskich polach. Trunek poddawany jest filtracji węglem drzewnym z białowieskich dębów. Luksusowy charakter nadaje mu unikalna butelka z czarnego transparentnego szkła, opatrzona kontrastującym biało-złotym logotypem i grawerami nawiązującymi do korzeni brandu. Długa szyjka ułatwia precyzyjne nalewanie. Nowa wódka dostępna jest w pojemnościach 0,5; 0,7 i 1 l. Rekomendowane ceny w handlu tradycyjnym odpowiednio: 35,99; 46,99 i 59,99 zł. CEDC INTERNATIONAL, www.cedc.com

58

Życie Handlowe kwiecień 2016


Impuls od Grycana

Specjalizująca się w lodach familijnych firma Grycan zdecydowała się na debiut w impulsach. Od kwietnia wprowadza do sprzedaży linię lodów w kubeczkach o pojemności 125 ml z łyżeczką. Wśród przeznaczonych do indywidualnej konsumpcji propozycji marki Grycan konsumenci znajdą tradycyjne, bazujące na śmietance kremówce lody w trzech najpopularniejszych smakach, czyli: waniliowym, truskawkowym i czekoladowym. Nowości dostępne będą we wszystkich formatach sklepów – od wielkopowierzchniowych poprzez dyskonty aż po placówki osiedlowe. Zapakowane w kubeczki impulsowe przysmaki kosztować mają 2,90 zł. GRYCAN, www.grycan.pl

Chrupiące i owocowe

Seria czekolad Chrrrup to nowość pod marką Wedel, adresowana do tych, którzy poszukują niepowtarzalnych doznań smakowych. Dostępne w niej tabliczki łączą czekoladę z chrupkami i egzotycznymi owocami. W zależności od preferencji konsumenci mogą sięgnąć po białą czekoladę z chrupkami i cząsteczkami mango, a amatorzy gorzkiej spróbować jej w wersji z chrupkami i cząstkami grejpfrutowymi. Ostatnia propozycja w ramach serii to mleczna czekolada w kombinacji z pomarańczami oraz chrupkami. Tabliczki o wadze 90 g kosztują ok. 3,20 zł. LOTTE WEDEL, www.wedel.pl

Niebanalny smak w niebanalnej oprawie

Danone przedstawia limitowaną edycję jogurtów Fantasia w opakowaniach pomysłu Ani Kruk. Podobnie jak kreowana przez tę projektantkę biżuteria, są one szykowne, ale jednocześnie lekkie, proste i niezwykle kobiece. Na wieczku i etykiecie znajduje się subtelny ornament, a wzór uzupełnia stylizowany złoty lub srebrny napis. Utrzymane w czarnej i białej kolorystyce opakowania odzwierciedlają wyszukaną zawartość. W Fantasii Black kremowemu jogurtowi towarzyszą chrupkie kulki w ciemnym kakako, natomiast w Fantasii White – kulki kokosowe. Rekomendowana cena obu produktów z limitowanej edycji jest identyczna jak w przypadku standardowej oferty marki i wynosi 1,99 zł za opakowania po 98 oraz 99 g. DANONE, www.danone.pl

Klasyczny duet

Podróż do Szkocji

Firma Wyborowa Pernod Ricard rozszerzyła ofertę whisky single malt. Ten osiągający dwucyfrowe wzrosty segment rynku alkoholi reprezentuje Scapa Skiren. Nowość adresowana jest do konsumentów, którzy zwracają uwagę na miejsce pochodzenia i sposób produkcji whisky. Scapa powstaje w ręcznie obsługiwanej destylarni z wykorzystaniem unikalnego alembiku Lomond. Wyróżnia ją łagodny i bogaty smak, który stanowi odzwierciedlenie przyrodniczych kontrastów wysp z archipelagu Orkadów. Można w niej wyczuć nuty: kwiatów, gruszek, wrzosów, ananasa, melona i cytrusów. Butelka o pojemności 0,7 l kosztuje 179,00 zł. WYBOROWA PERNOD RICARD, www.wyborowa-pernod-ricard.com

W portfolio familijnych lodów pod marką Manhattan pojawiła się kolejna propozycja. Nowość z pewnością znajdzie wielu amatorów, ponieważ zawiera kompozycję dwóch klasycznych i bardzo lubianych przez Polaków lodowych smaków: śmietankowego i waniliowego. Manhattan Cream & Vanilla dostępne są w opakowaniu o pojemności 1,4 l, którego sugerowana cena to 16,99 zł. NESTLÉ POLSKA, www.nestle.pl, www.lody.nestle.pl

kwiecień 2016 Życie Handlowe

59


rynki

Nowości NIEspożywcze

Patyczki dla małych i dużych

Miękkie i delikatne patyczki kosmetyczne Lula w wariancie dla niemowląt oraz z ekstraktem z aloesu to nowość od firmy Stella Pack. Pierwsze mają wacik o specjalnym kształcie, wykonany z naturalnej bawełniany, przez co gwarantują bezpieczne oczyszczanie delikatnej i wrażliwej dziecięcej skóry. Sugerowana cena pudełka w kolorystyce różowej bądź niebieskiej zawierającego 60 sztuk wynosi 2,49 zł. Przeznaczone dla dorosłych, wykonane z czystej 100-procentowej bawełny patyczki wzbogacone ekstraktem z aloesu kosztują 2,29 zł za 200 sztuk. STELLA PACK, www.stella.com.pl

Luksja odpowiada na męskie potrzeby

Do sprzedaży trafiła linia żeli pod prysznic Luksja Care Pro Men, której ambasadorem został znany siatkarz Michał Winiarski. Głównymi cechami produktów tej marki, po raz pierwszy adresowanych specjalnie do męskiej części klienteli, są wielofunkcyjność, świeże i energetyzujące zapachy oraz wygodne i poręczne butelki. Skuteczna formuła 2w1 znajdzie uznanie w oczach panów ceniących uniwersalne kosmetyki, którymi można umyć zarówno ciało, jak i włosy. Żele dostępne są w czterech zapachach: fresh, sport, energy i sensitive. Sugerowana cena: 9,99 za 500 ml. PZ CUSSONS, www.pzcussons.pl, www.luksja.pl

Profesjonalne sposoby na szczupłą sylwetkę

Tej wiosny firma Eveline Cosmetics wzbogaca serię kosmetyków Slim Extreme 4D Professional o trzy nowości o chłodzącej formule, inspirowane zabiegami z dziedziny medycyny estetycznej. Są to dwa warianty serum oraz balsam z peelingiem, przeznaczony do stosowanie pod prysznicem. Serum mają ujędrnić i wygładzić skórę, zlikwidować cellulit oraz zredukować podskórną tkankę tłuszczową. Zadaniem balsamu z peelingiem jest modelowanie problematycznych części ciała oraz stymulowanie spalania tkanki tłuszczowej. Kosmetyki w tubach o pojemności 150 ml plus 50 ml gratis kosztują 19,99 zł. EVELINE COSMETICS, www.eveline.eu

60

Życie Handlowe kwiecień 2016

Kompleksowa pielęgnacja

W portfolio marki Kolastyna pojawiła się linia kremów do twarzy, łączących natychmiastową korektę wyglądu cery ze stopniowym działaniem odmładzającym. W skład serii Multi Correct&Blur wchodzą kremy dla kobiet po 35., 45. i 55. roku życia, o działaniu wygładzającym i odmładzającym, na dzień i na noc. Kremy na dzień charakteryzuje technologia blur, zapewniająca optyczną poprawę wyglądu skóry, w kremach na noc zastosowano wygładzające mikroperełki, nadające skórze gładkość i miękkość. Sugerowana cena słoiczków o pojemności 50 ml wynosi 19,99 zł. SARANTIS POLSKA, www.kolastyna.pl

Ściereczką w kamień

Pomocna przy usuwaniu osadu wapiennego często pojawiającego się na armaturze łazienkowej będzie ściereczka Anti-Kalk od Viledy. Część gładka zbiera wodę, a część ścieralna z wypukłą grafiką likwiduje zabrudzenia, nie powodując przy tym zarysowań. Dzięki unikalnej technologii używanie ściereczki nie wymaga detergentów, co jest ważne dla osób dbających o środowisko oraz alergików. Anti-Kalk może być prana w pralce w niskiej temperaturze. Tkanina szybko schnie i pozostaje higieniczna przez długi czas. Sugerowana cena nowej ściereczki wynosi 9,99 zł. FHP VILEDA, www.vileda.pl


Firmy i marki

Inwestycje > 61 Personalia > 61 Prezentacje > 62 Droga do sukcesu > 64 Promocje i kampanie > 66

Makarony Polskie na plusie

M

imo że miniony rok był dla producentów żywności rokiem trudnym, Grupa Makarony Polskie może zaliczyć go do udanych. Świadczą o tym całkowite przychody ze sprzedaży na poziomie 132,8 mln zł, zysk netto w wysokości 4,9 mln zł i EBITDA, która przekroczyła 12 mln zł.

Presja deflacyjna, załamanie handlu z krajami na wschód od Polski oraz intensywna konkurencja cenowa utrudniały realizację wzrostu sprzedaży i marż. Grupa Makrony Polskie SA pokonała te przeciwności poprzez dużą skalę produkcji, ciągłe podnoszenie jakości oraz elastyczność i krótki czas reakcji na potrzeby rynku, w tym sieci dyskontowych. Wysoka klasa wyrobów, innowacyjne technologie oraz kreatywność i zaangażowanie załogi pozwoliły spółce osiągnąć wzrost ograniczony na poziomie ponad 10 proc. W roku 2016 firma będzie kontynuowała politykę marketingową nakierowaną na produkty prozdrowotne, łatwe w przygotowaniu i wytworzone z lokalnych

surowców. Makaron orkiszowy, żytni czy też gryczany są oczekiwane przez konsumentów, podobnie jak suszone przekąski z owoców i warzyw. Należące do Grupy zakłady w Rzeszowie i Częstochowie oraz Stoczek Natura sp. z o.o. wdrożyły certyfikaty BIO, dzięki czemu zaoferują linię produktów ekologicznych. Zarząd spółki będzie realizował strategię budowy silnych marek, wprowadzania wyrobów dla odbiorców z sektora B2B i Horeca oraz ciągłej ekspansji w kraju, jak i za granicą. Inwestycje Makaronów Polskich skoncentrują się na rozbudowie zakładu w Rzeszowie o nowe powierzchnie produkcyjno-magazynowe, a także wdrożeniu we wszystkich nowych wzorów opakowań – wygodnych dla klienta i bezpiecznych dla środowiska.

Marketing w Lotte Wedel pod nowym kierownictwem W kwietniu stanowisko kierownika marketingu w Lotte Wedel objęła Monika – kobieta z niemałym doświadczeniem w tej dziedzinie. Przez ostatnie pięć lat Monika Kolano-Wysokińska pełniła funkcję dyrektora marketingu i członka zarządu w firmie Agros Nova, odpowiadając za takie marki, jak: Łowicz, Kotlin, Włocławek, Krakus, Fortuna, Tarczyn, Dr Witt, Garden, Pysio. Poprzednio była związana z Orkla Foods Polska, pracując w strukturach międzynarodowych Orkli w Skandynawii, gdzie zajmowała się rynkami CEE w ramach kategorii Taste Enhancers, a w 2005 roku objęła stanowisko dyrektora marketingu oraz została członkiem zarządu. Monika Kolano-Wysokińska związana jest z branżą FMCG od 20 lat. Ukończyła Szkołę Główną Handlową w Warszawie oraz Uniwersytet Minnesoty w USA. Prywatnie jest mamą dwóch córek. Jej główne zainteresowania to nurkowanie i bieganie.

Żabka przyciąga specjalistów Do top managementu spółki Żabka Polska dołączyła Anna Grabowska, wcześniej przez 19 lat związana zawodowo z siecią Tesco. Anna Grabowska objęła w Żabce stanowisko członka zarządu ds. komercyjnych. Jej poprzednim miejscem zatrudnienia, a w zasadzie domem, było Tesco. W ciągu 19 lat pracy dla tej sieci Anna Grabowska przez cztery pełniła funkcje członka zarządu i wiceprezesa, była w niej m.in. również dyrektorem działu zakupów artykułów żywnościowych. Doświadczenie zawodowe zdobywała także w Tesco w Wielkiej Brytanii i na Węgrzech oraz zarządzając zespołem zakupów artykułów spożywczych w Europie Centralnej. Jest absolwentką Handlu Zagranicznego na Akademii Ekonomicznej w Krakowie. Przypomnijmy, że od początku marca w fotelu prezesa spółki Żabka Polska zasiada Tomasz Suchański, który przeniósł się tu po 18 latach pracy w Jeronimo Martins. kwiecień 2016 Życie Handlowe

61


firmy i marki

Prezentacje

Lajkonik bawi i podkręca obroty Nieustannie rozszerza się oferta artykułów spożywczych dla dzieci. Przed produktami tego typu stoi podwójne wyzwanie – zdobyć zaufanie rodziców i podbić serca ich pociech. W segmencie słonych przekąsek doskonale radzi sobie z nim marka Lajkonik.

L

ajkonik to gracz numer jeden w kategorii słonego pieczywa. I choć wielu próbowało, tylko ta firma z sukcesem wprowadza na rynek przekąski tego typu przeznaczone dla dzieci. Oferowana przez nią linia Lajkonik Junior odpowiada już za 11,8 proc. wartości sprzedaży całej kategorii słonych wypieków*, a jej notowania sukcesywnie rosną. Należy też podkreślić, że produkty z tej serii nie mają bezpośredniej konkurencji, tym bardziej więc warto mieć je w ofercie. Stworzone z myślą o dzieciach przekąski z charakterystycznym i powszechnie rozpoznawalnym logo wzbogacają asortyment sklepu oraz przyciągają do kategorii nowych konsumentów. Dla detalistów jest to szansa na dodatkowy zysk. Warto także zwrócić uwagę na fakt, że rodzice są skłonni wydać na produkty kupowane dla dzieci więcej, niż na te kupowane dla siebie.

Juniorska liga mistrzów Seria Lajkonik Junior obejmuje paluszki, krakersy Wesołe Literki, precelki oraz Safari – talarki w zabawnych kształtach zwierząt. Z danych firmy Lajkonik wynika,

62

Życie Handlowe kwiecień 2016

że rodzice najczęściej sięgają po paluszki Junior, będące liderem sprzedaży wartościowej i ilościowej. Drugim najchętniej kupowanym produktem w ramach linii Junior jest Safari. To właśnie te warianty słonych przekąsek dla dzieci w pierwszej kolejności rekomendowane są właścicielom sklepów reprezentujących tradycyjny handel. W najmniejszych placówkach szczególnie dobrze sprawdzają się paluszki Junior w gramaturze 60 g, eksponowane na tzw. krawatach. Jeśli tylko miejsce na to pozwala, dobrze jest dać klientom tak lubiany przez nich wybór, czyli eksponować całą linię Junior, przy czym poszczególne dostępne w niej indeksy powinny stać obok siebie. Optymalnym miejscem na słone przekąski dla dzieci jest półka z pozostałymi produktami marki Lajkonik.

Przekąski na miarę Dzisiejsze pokolenie rodziców to bardzo wymagający klienci. Są świadomymi konsumentami, coraz częściej czytają etykiety

Linia Lajkonik Junior odpowiada już za 11,8 proc. wartości sprzedaży całej kategorii słonych wypieków, a jej notowania sukcesywnie rosną.

produktów. Nie boją się zadawać pytań i często kontaktują się z producentami żywności, aby zdobyć informacje na temat interesujących ich wyrobów. Dla swoich dzieci poszukują przekąsek bezpiecznych – niezawierających substancji takich jak konserwanty, sztuczne barwniki, tłuszcze utwardzone czy glutaminian sodu. Mile widziane są przez nich produkty, które mogą stanowić zdrowszą alternatywę w stosunku do tradycyjnych słodyczy czy dań typu fast food. Istotne jest także, by przekąska

była dopasowana do potrzeb pociechy – miała rozmiar pasujący do małej rączki i opakowanie odpowiednie dla małego brzuszka. Jednocześnie powinna pozwalać choć na chwilę zabić nudę, bo choć mówi się, że jedzeniem nie należy się bawić, dzieci to wprost uwielbiają. Potrafią zrobić z nim naprawdę wiele: od prostego wyliczania i wybierania ulubionych kształtów np. krakersów z paczki, przez naśladowanie dźwięków zwierzątek, jakie przedstawiają, układanie wyrazów (jeśli mamy do czynienia z literkami) i skomplikowanych wzorów, po opowiadanie inspirowanych nimi historii. Produkty, które pobudzają wyobraźnię, uwalniają kreatywność, przestają być zwykłą przekąską, a stają się nieodłącznym kompanem dziecięcych zabaw. W linii Lajkonik Junior znajdziemy propozycje, które doskonale sprawdzają się w tej roli, a jednocześnie spełniają wszystkie wymagania stawiane przekąskom przez współczesnych rodziców. *źródło: Lajkonik Snacks za Nielsenem – Panel Handlu Detalicznego, cała Polska (jako suma rynków: hipermarkety; supermarkety; dyskonty; duże, średnie i małe sklepy spożywcze; sklepy winno-cukiernicze), sprzedaż wartościowa w PLN w okresie I–XII 2015 r. w kategorii słone wypieki (paluszki, precelki, talarki, krakersy i miksy)


giełda REKLAMOWA

giełda handlowa


firmy i marki

DROGA DO SUKCESU

Ćwierć wieku ze złotą kroplą

Środków czystości sygnowanych markami takimi jak Ługa, Floor, Gold Cytrus czy Window Plus żadnej pani domu ani też detaliście przedstawiać nie trzeba. Ich właścicielem jest polska firma Gold Drop, która w tym roku obchodzi jubileusz 25-lecia istnienia.

W

szystko zaczęło się w 1991 roku od zakupu magazynu należącego do upadającego komunalnego przedsiębiorstwa. Jednak pomysł założenia firmy Gold Drop zakiełkował w głowach Stanisława Gągały i Wiesława Żółtowskiego rok wcześniej. Zmiana ustroju zastała

pierwszego z nich w Stanach Zjednoczonych. Podobnie jak wielu rodaków chciał wrócić do kraju i wykorzystać możliwości, które dawało wprowadzenie gospodarki wolnorynkowej. Drugi z panów prowadził za oceanem dużą firmę sprzątającą biura oraz supermarkety. Doskonale znał branżę i na co dzień miał do czynienia z bogatą paletą

W czasach, kiedy polska półka ze środkami czystości była bardzo skromna, Gold Drop kreował produkty, których symboliczna „kropla” dodana do wody pomagała utrzymać czystość w każdym domu. Z tą filozofią łączyła się koncepcja nazwy i logo firmy.

64

Życie Handlowe kwiecień 2016

amerykańskich środków czystości. Obaj zadali więc sobie pytanie: dlaczego nie produkować ich w Polsce? Wiadomo przecież, jak ubogo wyglądał w tym czasie rynek chemii gospodarczej nad Wisłą. Zdecydowali się więc na powrót do ojczyzny i nabyli znajdujący się w Limanowej blaszany magazyn o powierzchni 1000 mkw., który zamienili w zakład produkcyjny. Pierwszymi wyrobami, jakie w nim powstały, były kolejno płyn do naczyń Lemon Fresh, do szyb Window oraz uniwersalny Floor. W czasach, kiedy polska półka ze środkami czystości była bardzo skromna, Gold Drop kreował produkty, których symboliczna „kropla” dodana do wody miała pomóc utrzymać czystość w każdym domu. Z tą filozofią łączyła się koncepcja nazwy i logo firmy właśnie w kształcie kropli.

60 produktów w 700 wariantach to za mało Na przestrzeni 25 lat działalności Gold Drop zmienił się nie do poznania. Dziś dysponuje fabryką o powierzchni 11 000 mkw., a zatrudnienie w firmie wzrosło z początkowych dziewięciu do blisko

200 osób. – Zaczynaliśmy od zera, budując od podstaw fabrykę i znaczenie marki. Przez pierwsze pięć lat wszystkie wypracowane zyski były reinwestowane – wspomina Stanisław Gągała, prezes Gold Dropu. – To, gdzie jesteśmy dzisiaj, jest wynikiem zrównoważonego rozwoju, czyli systematycznej pracy w obrębie marek, współpracy z klientem, inwestycji w technologie, sprzęt IT i infrastrukturę zakładu – dodaje. Firma z Limanowej wytwarza obecnie około 60 produktów w ponad 700 wariantach. Różnią się one składem, kolorem, zapachem, pojemnością czy też rodzajem opakowania. Pomimo tak szerokiego portfolio, stale opracowuje nowości oraz poszukuje innowacyjnych rozwiązań. W samym tylko 2015 roku do jej portfolio dołączyło szare hypoalergiczne mydło Attis oraz pięć płynów pod marką Floor. Seria ekologiczna Eco Line została poszerzona o produkt do czyszczenia kuchni. Modyfikacji poddano też recepturę sprayu do pielęgnacji mebli Gold Wax Antistatic. W tym roku Gold


Drop zdążył już wprowadzić do sprzedaży odnowioną gamę koncentratów do płukania tkanin Booster.

Sprzedażowe hity z Małopolski Gold Drop z marką Ługa jest liderem na skalę kraju w segmencie krochmali syntetycznych. Produkt otrzymał też wiele nagród i wyróżnień, ostatnie w konkursie „Najlepsze w Polsce” – „The best in Poland” (dawniej „Dobre, bo polskie”). Wśród topowych produktów firmy znajdują się też płyny do naczyń Gold Cytrus, które bez ponoszenia nakładów reklamowych zyskały liczne grono nabywców. Według danych CRM za okres styczeń– grudzień 2015 r. zajmują one szóstą pozycję na rynku. Kolejnym powodem do dumy są dla Gold Dropu jedne z pierwszych wyrobów w jej portfolio, czyli płyny do mycia szyb Window Plus. Zajmują one czwarte miejsce wśród najczęściej kupowanych w kategorii (źródło: Millward Brown, badanie TGI styczeń–grudzień 2015 r.). Były też doceniane w wielu konkursach. Do środków osiągających najwyższe wyniki sprzedażowe należą również produkowane od ponad 20 lat płyny marki Floor. Firma i jej wyroby mają najsilniejszą pozycję oraz największą rozpoznawalność w województwie małopolskim, z którego się wywodzą. Tam także Gold Drop koncentruje swoją działalność charytatywną. W ramach społecznej odpowiedzialności biznesu firma objęła stałym patronatem kilka instytucji ze swojego bezpośredniego otoczenia, czyli z powiatu limanowskiego. Współpracuje też ze szkołami średnimi i samorządem lokalnym w zakresie krzewienia kultury przedsiębiorczości wśród młodych ludzi. Od początku działalności właścicielom Gold Dropu leżą

też na sercu kwestie związane z ekologią. Dbałość o środowisko naturalne traktują oni jako zobowiązanie wobec przyszłych pokoleń. Firma stosuje politykę racjonalnego wykorzystania zasobów naturalnych i energii, recykling odpadów poprodukcyjnych oraz materiałów opakowaniowych, korzysta też z najnowszych osiągnięć technicznych w tej dziedzinie (oczyszczalni ścieków metodą nanofiltracji czy solarów do podgrzewania wody produkcyjnej). To właśnie w trosce o środowisko wprowadziła również do sprzedaży wspomnianą już serię ekologicznych produktów Eco Line.

Czym Gold Drop zdobywa klientów Jak podkreśla Stanisław Gągała, najważniejszym kryterium przy opracowywaniu receptur i produkcji wyrobów jest jakość umiejętnie łączona z rozsądną ceną. Pod tym względem oferowane przez Gold Drop środki nie ustępują koncernowym markom, a częstokroć je przewyższają. Bazując na najlepszych surowcach, poddawane są bardzo

Na przestrzeni 25 lat działalności Gold Drop zmienił się nie do poznania. Dziś dysponuje fabryką o powierzchni 11 000 mkw., a zatrudnienia blisko 200 osób.

dokładnej kontroli na każdym etapie powstawania. Na straży ich procesu produkcyjnego stoi Zintegrowany System Zarządzania Jakością i Środowiskiem ISO 9001 i 14001. Firma posiada także wiele innych certyfikatów świadczących o wysokiej klasie jej wyrobów (m.in. certyfikat AISE). Produkty Gold Dropu odpowiadają światowym standardom nie tylko w zakresie jakości, ale również wydajności i estetyki opakowań. Dowodzi tego fakt, że spora część z nich trafia za granicę. W tym momencie firma z Limanowej obecna jest z szerokim wachlarzem środków czystości

Liczne dowody uznania Gold Drop jest laureatem wielu nagród. W Limanowej szczególnie dumni są m.in. z tytułów „Gepard Biznesu 2014” i „Lider Dobroczynności 2014”. Firma nieraz trafiała do prestiżowych rankingów najbardziej dynamicznych podmiotów na rynku, takich jak „Gazele Biznesu” czy „Diamenty Forbsa”. W ubiegłym roku otrzymała specjalne „Diamentowe wyróżnienie” przyznawane podmiotom, które pięć razy potwierdziły swoją rzetelność płatniczą i odebrały Złoty Certyfikat Rzetelności. Gold Drop ma też na swoim koncie tytuł Przedsiębiorstwa Fair Play oraz Małopolską Nagrodę Gospodarczą, a jej prezes Stanisław Gągała został odznaczony Krzyżem Małopolski. Wszystkie te dowody uznania są dla firmy niezmiernie ważne, ponieważ udowadniają, że podąża ona we właściwym kierunku.

na, uwaga – 24 rynkach. Udział eksportu w całości sprzedaży wynosi około 35 proc., a jego znaczenie z roku na rok rośnie. O tym, że produkty Gold Dropu są tak dobrze odbierane za granicą, decyduje nie tylko ich jakość, ale również fakt, że firma ma elastyczne podejście do współpracy z klientem i zawsze stara się dostosować ofertę do jego oczekiwań. – Takich producentów jak my, tzn. średnich firm dobrze przygotowanych do produkcji chemii gospodarczej, poszukują duże sieci handlowe, a także coraz częściej kontrahenci zagraniczni, którzy powierzają nam produkcję marki własnej – podkreśla Stanisław Gągała. Doświadczenie Gold Dropu na tym polu jest naprawdę bogate. Firma jest w nim obecna od chwili, gdy private labels pojawiły się na naszym rynku. Odbiorcami produkowanych przez nią środków czystości, sygnowanych markami własnymi, są sieci nie tylko w Polsce, ale także w: Niemczech, Słowacji, Słowenii, Chorwacji, Szwecji czy na Łotwie. I nic dziwnego, skoro Gold Drop jest w stanie zmodyfikować ofertę do indywidualnych oczekiwań każdego partnera, a nawet stworzyć dla niego całkowicie nowy produkt. Swoich klientów wspiera doświadczeniem na każdym etapie powstawania wyrobu, ale także później – w zakresie jego sprzedaży i marketingu. Strategia firmy na najbliższe lata zakłada dalszy zrównoważony rozwój przedsiębiorstwa. – Będziemy inwestować w infrastrukturę zakładu i technologię związaną z produkcją chemii gospodarczej. Mamy nadzieję, że skuteczne, ładnie pachnące i estetycznie opakowane produkty Gold Dropu znajdą nabywców i z jednej strony stopniowo zwiększą sprzedaż na rynku polskim, a z drugiej będą kontynuować ekspansję za granicą – podsumowuje prezes. kwiecień 2016 Życie Handlowe

65


FIRMY MARKI

Promocje i kampanie

Kampania + plaster gratis Hochland kontynuuje kampanię reklamową serów w plastrach pod hasłem „Doskonałe składniki, bez konserwantów”. W jej ramach przygotowano dwa spoty – z dziećmi, skierowany do rodzin, oraz z parą młodych sąsiadów, skierowany do młodszej grupy konsumentów. Spoty telewizyjne uzupełnia silne wsparcie w mediach, internecie, na największych portalach oraz w prasie. Przewidziano też szeroko zakrojone działania PR i aktywności w punktach sprzedaży, z towarzyszeniem różnorodnych materiałów POS. W czasie kwietniowej kampanii w sklepach dostępne są promocyjne opakowania serów z dodatkowym plastrem gratis.

TELEWIZJA

prasa

internet

PromocjE

POS

TELEWIZJA

prasa

internet

PromocjE

POS

Carlsberg rozpoczął 10. edycję promocji „Harnaś miliony piw rozdaje”. Każdy, kto pod kapslem butelki lub kluczykiem puszki znajdzie napis: „Harnaś 2016”, otrzyma w nagrodę kolejne piwo tej marki. Z okazji okrągłej rocznicy funkcjonowania akcji powstał nowy 15-sekundowy spot, który przypomina jej zasady oraz pokazuje rozpoczęcie rozlewu promocyjnych wariantów piwa Harnaś w wysokogórskim browarze. W reklamie, emitowanej w ogólnopolskich stacjach telewizyjnych, bohater marki – harnaś – po raz kolejny dzieli się z konsumentami milionami piw, ukrytymi w promocyjnych opakowaniach. Jubileuszowa promocja rozpoczęła się w lutym i potrawa aż do końca września. Towarzyszy jej komunikacja w punktach sprzedaży.

potkania z piosenką S i… Wiejskimi Ziemniaczkami Od początku lutego w sprzedaży są promocyjne opakowania Wiejskich Ziemniaczków. Kupujący znajdą w nich kod, który upoważnia do wzięcia udziału w konkursie i daje szansę na nagrody w postaci zestawu do karaoke lub kartonu chipsów. Po zarejestrowaniu kodu na specjalnej platformie konsumenci mają za zadanie jak najlepiej odtworzyć wybraną przez siebie piosenkę. Trwającemu przez osiem tygodni (od 1 marca do 26 kwietnia) konkursowi towarzyszy wsparcie w telewizji i radiu – sponsoring programu „Jaka to melodia?”, reklamy w RMF FM i RMF z Klasą. Komunikację w tych mediach dopełnia kampania banerowa w internecie. Więcej informacji na www.wiejskieziemniaczki.pl i na www.ising. pl/wiejskieziemniaczki.

66

Życie Handlowe kwiecień 2016

internet

PromocjE

POS

Gra warta świeczki

zczęście pod kapslem S lub kluczykiem

TELEWIZJA

prasa

TELEWIZJA

prasa

internet

PromocjE

POS

W połowie marca firma Stock rozpoczęła konkurs konsumencki związany z marką Stock Prestige. Kupując specjalnie z tej okazji zaprojektowaną granatową butelkę tej wódki, konsumenci mogą wygrać wyjazd na Monaco Yacht Show 2016, jedną z najbardziej luksusowych imprez w Europie, do tej pory zarezerwowaną tylko dla nielicznych. Aby mieć szansę wzięcia udziału w tym elitarnym wydarzeniu, należy zachować paragon, potwierdzający zakup wódki, a następnie wejść na stronę www.stockprestige.pl/monaco i zmierzyć się z zadaniem konkursowym. Swoich sił można próbować do 31 maja.

TELEWIZJA

prasa

internet

PromocjE

POS

zemieślniczy smak R w zielonej butelce Trwa kolejna odsłona ogólnopolskiej kampanii telewizyjnej marki Namysłów Pils, będąca kontynuacją komunikacji noszącej tytuł „Rzemiosło”. Emitowany do końca kwietnia spot podkreśla wyjątkowość piwa warzonego zgodnie z wielowiekową tradycją w otwartych kadziach. Najwyższej jakości piwo rozlane zostało do atrakcyjnych dla konsumentów opakowań – zielonej bezzwrotnej butelki oraz puszki w najbardziej piwnym rozmiarze – PINTY. Kampania telewizyjna dodatkowo wspierana jest obecnością w kinach oraz wzmożonymi działaniami w punktach sprzedaży.


uchnia wysokich lotów K wróciła do mediów W telewizji i internecie gości kolejna odsłony kampanii reklamowej śmietanek marki Łaciate, której bohaterką jest skacząca na trampolinie krowa. Aktywacja zachęca do korzystania ze śmietanek Łaciatych, dopełniających smak kawy, deserów, koktajli, zup i sałat. Spoty emitowane są w ogólnopolskich oraz tematycznych stacjach telewizyjnych. Zobaczą je także użytkownicy portali: Onecie, WP, TVN, TVP, Ipla i Xaxis. Reklama adresowana jest do kobiet

rzesiek nagród G nie odmawia Przyszedł czas na kolejną porcję aktywności dla marki Grześki, opartych na haśle „Dziecku odmówisz?”. W trwającej dwa miesiące (od

REKLAMA

dbających o jakość, smak i aromat przyrządzanych potraw. Obecna edycja kampanii trwa od 1 do 24 kwietnia. Kolejne firma Mlekpol zapowiedziała na maj i czerwiec. początku marca do końca kwietnia) loterii promocyjnej codziennie do wygrania są nagrody o łącznej wartości prawie 450 tysięcy złotych. Na wielbicieli wafelków czeka: 61 wyjazdów do parku rozrywki w Niemczech, 61 kamer GoPro Hero i 6100 biletów do Multikina. Aby wziąć udział w akcji, należy kupić produkt w specjalnym opakowaniu i zarejestrować kod z niego na stronie www. dzieckuodmowisz.pl. Równolegle z loterią prowadzona jest kampania reklamowa, obejmująca: telewizję, internet, prasę branżową oraz kina. Grześki wspierane są także w punktach sprzedaży.

TELEWIZJA

prasa

internet

PromocjE

POS

TELEWIZJA

prasa

internet

PromocjE

POS


omidorowa na wiele P sposobów

TELEWIZJA

prasa

internet

PromocjE

POS

aterie naładowane B nagrodami Ruszyła loteria konsumencka promująca baterie GP Ultra. Aby wziąć w niej udział, należy kupić minimum dwa opakowania baterii z limitowanej edycji (widnieją na nich postaci z filmu „Kung-Fu Panda 3”), zachować paragon i zarejestrować go za pomocą SMS-a lub strony www.promocjagp.pl. Loteria trwa od 18 kwietnia do 29 maja. Uczestnicy zabawy codziennie będę mieli okazję wygrać bilety do kina (na „Kung-Fu Pandę” oczywiście), co tydzień – Xboxa One. Trzy zgłoszenia zostaną nagrodzone rodzinnymi wycieczkami o wartości 10 000 zł. Szczegóły promocji na stronie www.promocjagp.pl.

TELEWIZJA

prasa

internet

PromocjE

Nowa telewizyjna kampania przetworów pomidorowych marki Łowicz przypomina, że zupa pomidorowa niejedno ma imię. Przygotowywana z koncentratu jest najbardziej domowa, z przecieru smakuje jak z przetartych dojrzałych pomidorów, może też być gęsta i kremowa – w tej wersji najlepiej zrobić ją z pomidorów w puszce. Kampania podkreśla różnorodność pomidorowego asortymentu Łowicza i przedstawia szerokie możliwości jego wykorzystania w kuchni. Przekonuje także, że zupa przygotowana na ich bazie będzie za każdym razem taka, że Łooo!

TELEWIZJA

prasa

internet

PromocjE

POS

Tymbarkowi stuknęła „80” By uczcić 80. urodziny marki, Tymbark stworzył specjalną linię soków 100% Tłoczonych z jabłek: champion, antonówka i jonagold. Jednocześnie w telewizyjnej kampanii reklamowej producent przybliża konsumentom tradycje brandu w tym zakresie. Animowany spot w prosty i humorystyczny sposób przedstawia historię tłoczenia w Tymbarku. Dowiadujemy się z niego, ile pracy i zaangażowania wymaga produkcja soków. Odwzorowuje on też podejście marki do owoców – pokazuje, że Tymbark to połączenie wiedzy specjalistów z pracą i radością, jaką gwarantują jej efekty. Widz wchodzi w świat designu opakowań nowej linii soków, by dowiedzieć się, jak to się dzieje, że są one tak smaczne i wyjątkowe.

POS

2000 zł na głupoty Do końca czerwca trwa loteria marki Desperados. Aby wziąć w niej udział, trzeba kupić jeden z trzech wariantów piwa w opakowaniu promocyjnym i kod spod kapsla lub zawleczki wpisać na stronie www. promo.desperados.com. Każdy kod to szansa na nagrodę. Codziennie do wygrania jest 2000 zł, 20 nagród po 100 zł i 30 nagród po 50 zł. Po zarejestrowaniu kodu jego właściciel otrzyma dostęp do indywidualnego profilu użytkownika, na którym będzie mógł śledzić wyniki losowania i dowiedzieć się o wygranej. Loterię promocyjną wspierać będą działania w punktach sprzedaży oraz kampania digitalowa i komunikacja w social mediach.

68

Życie Handlowe kwiecień 2016

TELEWIZJA

prasa

internet

PromocjE

POS

Drugi Żubr gratis W ramach trwającej do czerwca akcji promocyjnej „Dwa Szybkie Żubry”, Kompania Piwowarska ma zamiar rozdać aż 14 milionów piw tej marki. Każdy konsument, który pod kapslem lub zawleczką znajdzie hasło „Wygrałeś 2 Żubry”, będzie mógł odebrać je w sklepie oznaczonym specjalną naklejką. Promocji towarzyszy silne wsparcie w mediach oraz punktach sprzedaży. Wsparta jest ogólnopolską kampanią telewizyjną, działaniami reklamowymi w radiu, prasie, digitalu oraz na billboardach i w punktach sprzedaży. Lista sklepów wydających nagrody wraz z regulaminem akcji dostępna jest na stronie www.zubr.pl.

TELEWIZJA

prasa

internet

PromocjE

POS


PORADNIK

Jak ułożyć półkę > 69 Techniki sprzedaży > 74 Prawo > 76 Auto w firmie > 78 Przepisy > 80

Strefa kasy pełna mocy Piloty, myszki, lampki, ciśnieniomierze czy zabawki to tylko nieliczne sprzęty, które by działać, potrzebują baterii. Co więcej, przy ich zakupie konsumenci kierują się przede wszystkim potrzebą chwili. Kiedy zużyją się stare ogniwa, od razu chcą je zastąpić nowymi. Zyskać mogą na tym zlokalizowane za rogiem sklepy, pod warunkiem że po pierwsze mają w ofercie baterie, a po drugie umiejętnie tę kategorię wyeksponują. kwiecień 2016 Życie Handlowe

69


PORADNIK

jak ułożyć półkę

1. Potrzeby klientów

Większość konsumentów kojarzy baterie „paluszki” oraz baterię 9V, którą w dzieciństwie dla zabawy przykładali sobie do języka, testując, czy szczypie. W rzeczywistości kategoria ta jest znacznie szersza, choć wiedza konsumentów na temat poszczególnych typów ogniw pozostawia jeszcze sporo do życzenia. – Do najbardziej popularnych zalicza się baterie AA i AAA, zwane powszechnie paluszkami. Przypada na nie ok. 80 proc. sprzedaży całej kategorii, stąd też powinny stanowić trzon oferty, niezależnie od rodzaju i rozmiaru punktu sprzedaży. Jeżeli chodzi o technologię, to zmniejsza się udział baterii cynkowo-węglowych na rzecz alkalicznych, co z punktu widzenia detalisty jest bardzo pozytywnym trendem – bateria alkaliczna oferuje dużo wyższą marżowość, w dłuższej perspektywie jest też opłacalna dla konsumenta, który wprawdzie jednostkowo płaci więcej, ale korzysta z niej znacznie dłużej – mówi Zofia Mirska, trade marketing manager

1

biegania zwiększa popyt na urządzenia, takie jak zegarki czy opaski pomiarowe, które zasilane są właśnie bateriami specjalistycznymi. Ogniwa te potrzebne są też do kluczyków bezprzewodowych, wag kuchennych i łazienkowych oraz wielu innych urządzeń spotykanych w gospodarstwach domowych. Jeszcze inny charakter mają akumulatory, które są wielokrotnego użytku i z tego powodu zapewniają oszczędność w dłuższym okresie czasu. – Jeżeli sklep posiada choć minimalną przestrzeń dla artykułów przemysłowych, to podstawowa ładowarka z zestawem akumulatorów powinna znaleźć się w ofercie. Należy też zwrócić uwagę, aby na półkę trafiły akumulatory wykonane w technologii LSD – zapewniają one niski stopień samorozładowania, dzięki czemu nawet po 24 miesiącach przechowywania posiadają od 50 do 80 proc. energii – mówi Agnieszka Medoń, trade marketing executive w firmie GP Baterry, której najbardziej popularne rozmiary ogniw są wykonane właśnie w tej technologii.

Do najbardziej popularnych zalicza się baterie AA i AAA, zwane powszechnie paluszkami. Przypada na nie ok. 80 proc. sprzedaży całej kategorii, stąd też powinny stanowić trzon oferty, niezależnie od rodzaju i rozmiaru sklepu.

w firmie Spectrum Brands, oferującej baterie marki Varta. Jest już jednak widoczny nowy trend, który zdaniem producentów będzie coraz mocniejszy, a mianowicie wzrost zapotrzebowania na baterie specjalistyczne. Jest to spowodowane postępującą miniaturyzacją urządzeń, a także zmianami i cyfryzacją naszego życia. Na przykład popularność

70

Życie Handlowe kwiecień 2016

2. Baterie w tradycyjnym

Z danych Nielsena, na które powołuje się Agnieszka Medoń, wynika, że hiper- i supermarkety odpowiadają za ok. 30 proc. sprzedaży baterii w ujęciu ilościowym. Reszta przypada na dyskonty, których udziały są coraz większe, oraz handel tradycyjny. Zauważalny jest spadek sprzedaży poprzez

kioski. Żaden z producentów nie ma jednak wątpliwości co do tego, że baterie powinny mieć stałą reprezentację nawet w najmniejszym sklepie. Tym bardziej że jest to kategoria impulsowa, w której zapotrzebowanie od razu przekłada się na popyt, a jednocześnie mało wrażliwa cenowo. Konsumenci generalnie nie znają cen baterii, uczą się ich dopiero w miejscu sprzedaży. A to oznacza, że jeśli mają potrzebę kupienia ogniwa, to raczej z tego nie zrezygnują z powodu wąskiej, mało zróżnicowanej cenowo półki. – Małe sklepy powinny oczywiście skupić się na najlepiej rotujących produktach, przy czym w zależności od portfela konsumentów mogą być to np. same baterie alkaliczne lub baterie alkaliczne oraz cynkowo-węglowe. W przypadku placówek o większej powierzchni możliwości wyboru są dużo większe, można zaprezentować np. kilka linii baterii alkalicznych i pokusić się o pełną gamę, czyli baterie AAA, AA, C, D i 9V. Warto także przemyśleć kwestię coraz bardziej popularnych baterii specjalistycznych i zaoferować np. bestsellerową baterię CR2032, której używa się m.in. w wagach kuchennych i łazienkowych, zegarkach, kalkulatorach, pilotach itd. – mówi Zofia Mirska. W kategorii baterii litowych konsumenci poszukują także wariantów: CR 2025, CR 2016, A23 oraz A76. One również znajdą nabywcę w sklepach niespecjalistycznych.

2

3. Widoczność nie tylko przy kasie

Decyzja dotycząca tego, co znajdzie się w bateryjnym asortymencie, powinna być uzależniona od wielkości sklepu oraz potrzeb konsumenta. Jednak niezależnie od oferty ważne jest, by ekspozycja była prosta, logiczna i zrozumiała dla klienta. – Najważniejszym miejscem do ekspozycji baterii jest strefa

przykasowa. Niemniej jednak należy pamiętać również o innych lokalizacjach, takich jak alejki o większym natężeniu

Baterie to produkty typowo impulsowe – około 90 proc. klientów nie posiada ich na listach zakupowych, a przypomina sobie o nich, gdy widzi je w sklepie. Dobry sprzedawca pamięta o tym i dba, by baterie przy kasie były dobrze widoczne.

ruchu, sekcje spożywcze czy sekcje powiązane tematycznie z bateriami (np. majsterkowanie, urządzenia AGD, zabawki, artykuły dla mężczyzn) – mówi Jowita Pasturczyk, trade marketing analyst Central Europe & Poland w Energizer Group Polska. Firma Energizer dba o widoczność produktów, oferując ekspozytory duże oraz naladowe, a także wspierając prowadzone akcje promocyjne materiałami, takimi jak wobblery, plakaty, naklejki czy ulotki. Producent baterii Varta z kolei oferuje detalistom niemającym własnej ekspozycji przekasowej stojaki, które mimo niewielkich rozmiarów, przyciągają uwagę konsumentów i pomagają podzielić przestrzeń w strefie kasy. Inne proponowane przez Spectrum Brands rozwiązanie to stojaki podłogowe o różnych rozmiarach i z różną liczbą haków, dzięki czemu materiały ekspozycyjne można dopasować do sklepu o każdej powierzchni i każdym potencjale odsprzedażowym.

3


4. Impuls do zakupów

– Baterie to produkty typowo impulsowe – około 90 proc. klientów nie posiada ich na swoich listach zakupowych, a przypomina sobie o nich, gdy widzi je w sklepie. Dobry sprzedawca pamięta o tym i dba, by baterie przy kasie były dobrze widoczne. Powinny więc być w sposób zrozumiały opisane, odpowiednio ułożone, dostępne i wraz z innymi elementami ekspozycji tworzyć spójną całość – podkreśla Zofia Mirska. Trzeba też przyznać, że producenci obecnie bardzo ułatwiają sprzedawcom komunikację z klientem. Służą temu nie tylko skutecznie obrandowane ekspozytory różnego typu, ale też akcje promocyjne, których w tej kategorii nie brakuje. Firma Energizer od paru

REKLAMA

4 5

lat stawia na promocje, których zadaniem jest zaoferowanie konsumentowi wartości dodanej do zakupionego blistra. W 2015 roku takim prezentem był dostęp do platformy ze specjalnie wyselekcjonowanymi grami dla dzieci i młodzieży. – Akcje tego typu spotykają się z dużym zainteresowaniem ze strony konsumentów, a to przekłada się na zwiększony popyt – mówi Jowita Pasturczyk. Promocje to nie tylko ukłon w stronę konsumenta, ale i detalisty. Ułatwiają zaprezentowanie nowych produktów oraz odsprzedaż z półki. Tym bardziej że zwykle towarzyszy im szerokie wsparcie komunikacyjne w zakresie materiałów POS, jak plakaty czy wobblery, kampanie w internecie, telewizji czy na nośnikach reklamy zewnętrznej. Przykładem pro-

mocji wspierającej pojawiające się nowości jest trwająca obecnie loteria konsumencka firmy GP Battery, dotycząca limitowanej edycji baterii alkalicznych GP Ultra z wizerunkami postaci z filmu „KungFu Panda III”. Z kolei sprzedaż baterii Varta od wielu już lat wspierają co najmniej dwie coroczne akcji promocyjne: wiosenno-letnia oraz jesienno-zimowa. – Staramy się za każdym razem zaskoczyć konsumentów, nie przyzwyczajać do jednego mechanizmu i tworzyć promocje oparte na różnych zasadach – raz jest to produkt w gratisie, innym razem atrakcyjna nagroda towarzysząca zakupowi. Na przykład w tej chwili trwa międzynarodowa loteria konsumencka Varta o nazwie „Wakacyjna impreza”, w której można wygrać 20 nagród po

2500 euro – mówi przedstawicielka firmy Spectrum Brands.

5. Sprzedażowe piki

– Jakkolwiek zapotrzebowanie na baterie utrzymuje się przez cały rok, to można wyszczególnić momenty, w których jest ono większe. Takim okresem są święta Bożego Narodzenia – działające na baterie prezenty czy gry sprawiają, że stają się one towarem częściej kupowanym. Kolejnym tego typu okresem jest lato, gdy użytkownicy potrzebują baterii do aparatów, latarek czy urządzeń sportowych – mówi Jowita Pasturczyk. Jeżeli więc sklep zazwyczaj nie eksponuje baterii w dodatkowych lokalizacjach, to w okresie świąt oraz przed wakacjami można się o takie działania pokusić. Małgorzata Marszałek


PORADNIK

jak ułożyć półkę

Potencjał ukryty w słoju

Konserwy mięsne to asortyment kojarzony głównie z latem, urlopowiczami i... puszkami. Okazji do ich konsumpcji jest jednak sporo w ciągu całego roku, nie sięgają po nie wyłącznie osoby wybierające się pod namiot, a rynek zaczynają podbijać produkty w szkle. To wszystko skłania do jednego wniosku – aby detalista mógł zarabiać na tej kategorii, musi spojrzeć na nią świeżym okiem i dokonać pewnych roszad na półce. 1. Rynkowy background

Producenci konserw mięsnych przez lata borykali się z problemem spadku popytu. Ostatnio się to jednak zmienia. W okresie od sierpnia 2014 do lipca 2015 zanotowały one 5-procentowy wzrost sprzedaży zarówno w ujęciu wartościowym, jak i ilościowym (źródło: Pamapol MAT JJ 2015 za Nielsenem). Po części jest to zasługa konserw w słoikach, które stopniowo zyskują na znaczeniu.

72

Życie Handlowe kwiecień 2016

1

Aktualnie produkty w opakowaniach tego typu odpowiadają za ponad 20 proc. wartości całej kategorii. Pozycję lidera w tym segmencie zajmuje firma Pamapol, która umocniła się na niej kilka lat temu, jako pierwsza wprowadzając do masowej dystrybucji konserwy premium w słoju pod marką Spichlerz Rusiecki. Od tej pory ich sprzedaż stopniowo wzrasta, m.in. dzięki pojawiającym się systematycznie w ofercie nowościom.

2. Zwyczaje konsumenckie

Jak podkreśla Łukasz Małolepszy, channel manager w firmie Pamapol, ważnym argumentem dla wyjaśnienia fenomenu przetworów mięsnych w szkle jest zrozumienie zwyczajów związanych z ich konsumpcją. Według badań wykonanych na potrzeby tego producenta, 67 proc. użytkowników nie zjada 300-gramowej konserwy na raz, a to może powodować wzrost zainteresowania produk-

2

tami w słoikach, które można zakręcić i bezpiecznie zostawić część zawartości na później. Na korzyść tak pakowanych konserw przemawia także coraz mocniejszy trend, polegający na powrocie do korzeni oraz sentymencie do lat dziecięcych, tego co było kiedyś i dawnych smaków. Swego czasu przetwory mięsne w słoikach robiło się przecież w każdym polskim domu. Ponadto konsumenci chętniej sięgają po produkty w szkle, ponieważ w przeciwieństwie do metalowej puszki widać przez nie jak wygląda zawartość opakowania (co pozwala uniknąć efektu rozczarowania) oraz postrzegają słój jako opakowanie „zdrowsze”. Głównymi motywami skłaniającymi do zakupu konserw z tego segmentu są (podobnie jak w przypadku całej kategorii): brak czasu na przygotowanie posiłku, chęć urozmaicenia codziennego jadłospisu, wyjazd weekendowy czy wakacyjny oraz


potrzeba posiadania domowej rezerwy na wypadek np. wizyty nieoczekiwanych gości.

3. Topowy asortyment

Najlepiej sprzedającymi się produktami marki Spichlerz Rusiecki są Mięsiwo w sosie własnym oraz Kiełbasa lekko czosnkowa – tych dwóch pozycji nie może zabraknąć w żadnych sklepie. Właściciele placówek, które znajdują się niedaleko placów budowy i są często odwiedzane przez zatrudnione tam osoby, głównie płci męskiej, powinni rozszerzyć półkę o: Golonkę szlachecką oraz Mięso szlacheckie z szynką. Jeżeli natomiast sklep zlokalizowany jest w mieście w sąsiedztwie biurowców, wskazane jest rozbudowanie oferty o sygnowane marką Spichlerz Rusiecki nowości w postaci Mięsiwa z kurczaka oraz Udźca z indyka. – Produkty te powstają z najwyższej jakości surowca drobiowego, idealnie nadając się jako dodatek do niskokalorycznych sałatek oraz przekąsek, które z pewnością będą cieszyć się sporym zainteresowaniem wśród pracowników biurowych – wyjaśnia Łukasz Małolepszy. Jeżeli natomiast detalista dysponuje większą powierzchnią sprzedażową, to do wymienionych już, najlepiej rotujących produktów marki Spichlerz Rusiecki, powinien dołożyć wekowane wersje najpopularniejszych konsumowanych przez Polaków kiełbas: Krakowską, Podwawelską oraz Żywiecką. – Ze względu na szeroką grupę docelową oraz funkcjonalność produktów, a także osiąganą na nich stosunkowo wysoką mar-

3

żę, zachęcamy właścicieli sklepów do budowania różnorodnej oferty opartej na sprawdzonych propozycjach z portfolio marki Spichlerz Rusiecki oraz nowościach, które pomimo krótkiego okresu funkcjonowania na rynku zostały dobrze przyjęte przez konsumentów – podsumowuje nasz rozmówca.

4. Wskazówki dotyczące ekspozycji

Dla szybkiej rotacji przetworów mięsnych w słojach najważniejsza jest właściwa ekspozycja, która zgodnie z ostatnimi badaniami firmy Pampol potrafi podnieść sprzedaż nawet o 20 proc. – Niestety, w praktyce niejednokrotnie spotykamy się z lokowaniem wyrobów z tego segmentu w miejscach trudno dostępnych albo też niezwiązanych z przeznaczeniem produktów, w których konsument nie będzie ich szukał ani też zwracał na nie uwagi – stwierdza Łukasz Małolepszy. Gdzie więc i jak należy ustawić słoiki z konserwami? Kluczową kwestią jest zapewnienie im dobrej widoczność na półce. – Aby ją zwiększyć, sugerujemy blokowanie oraz mulitfacing produktów. Mięsiwa i kiełbasy marki Spichlerz Rusiecki jako jedyne w kategorii posiadają wysokotłoczone wieczko oraz etykietę wykonaną z użyciem technologii hot-stampingu, co dodatkowo sprawia, że wyróżniają się na tle konkurencji – mówi channel manager w Pamapolu, dodając, że optymalne jest ułożenie ich na wysokości wzroku. – Nie będzie błędem, jeśli produkty te z racji swojego pozycjonowania (w segmencie premium) oraz przeznaczenia (na „czarną godzinę”) zostaną umieszczony na górnych półkach. Tam klienci w sposób na-

4

Nie będzie błędem, jeśli przetwory mięsne w słojach z racji pozycjonowania w segmencie premium oraz przeznaczenia na „czarną godzinę” zostaną umieszczone na górnych półkach.

Najlepiej sprzedającymi się produktami marki Spichlerz Rusiecki są Mięsiwo w sosie własnym oraz Kiełbasa lekko czosnkowa – tych dwóch pozycji nie może zabraknąć w żadnym sklepie.

turalny kierują wzrok, gdy szukają wyrobów wysokiej jakości, idealnych na wizytę niezapowiedzianych gości, a zarazem droższych – wyjaśnia Łukasz Małolepszy. Naturalnym otoczeniem dla wyrobów z tego segmentu jest ich rodzima kategoria, czyli konserwy mięsne, które najczęściej sąsiadują z pasztetami, przetworami rybnymi, czasami daniami gotowymi. Na pewno warto też pokusić się o ich dodatkowe ekspozycje. Poza „najcieplejszymi” miejscami w sklepie, jakimi są końcówki regałów, przedstawiciel firmy Pamapol radzi ustawić je m.in. w pobliżu pieczywa, ponieważ są to przetwory przeznaczone do chleba oraz alkoholi, do których mogą być przekąską. Nie zawadzi też, jeśli zostaną one umieszczone w ladach chłodniczych, nieopodal innych dodatków do kanapek typu sery. Podnosi to prestiż produktu oraz sugeruje, że jest świeży i nie zawiera konserwantów. Stojaki ekspozycyjne idealnie sprawdzą się też w sytuacjach, gdy wprowadzamy do sklepu wcześniej niedostępny asortyment i chcemy, poprzez działanie efektu nowości, wywołać u klienta ciekawość i skłonić go do sięgnięcia po dany produkt.

5. Sprzedaż ze wspomaganiem

Co ważne, firma Pampol wspiera detalistów w sprzedaży produktów marki Spichlerz Rusiecki na wielu frontach. Ekipa odpowiednio przeszkolonych handlowców z jednej strony ma

na celu precyzyjnie określić potrzeby oraz wygenerować zyski dla placówki; z drugiej – zapewnić odpowiedni wachlarz materiałów, zwiększających widoczność i atrakcyjność produktów na półce, a tym samym pobudzić zainteresowanie nimi wśród klientów. Handlowcy wyposażeni są m.in. w wobblery, plakaty, obrandowane cenówki, owijki paletowe oraz stojaki ekspozycyjne. Konserwy marki Spichlerz Rusiecki są też często obecne w gazetkach oraz objęte promocjami cenowymi, które stanowią najczęstszy bodziec zachęcający klientów do zakupu. Producent komunikuje je również w różnego typu mediach. Już niebawem startuje nowa kampania reklamowa marki Spichlerz Rusiecki, powiązana z intensywnymi akcjami promocyjnymi. – Konsument będzie mógł zobaczyć nasze produkty w telewizji, prasie, internecie (w tym w social mediach), jak i na półkach sklepowych. Planujemy także działania w sieciach handlowych, gdzie będziemy zachęcać klientów do degustacji mięsiw i kiełbas w słojach – zapowiada Łukasz Małolepszy. Moment na tę kampanię został wybrany nieprzypadkowo. Należy pamiętać, że okres najwyższej sprzedaży konserw mięsnych bez względu na rodzaj ich opakowania przypada na wakacje, co podyktowane jest częstymi wyjazdami, biwakowaniem, brakiem chęci oraz czasu na gotowanie. W tym właśnie okresie detaliści powinni zadbać, żeby półki w sklepach były obficie zaopatrzone w tradycyjne mięsiwa, kiełbasy regionalne oraz mięsiwa drobiowe – trzy linie produktowe oferowane w ramach marki Spichlerz Rusiecki. W portfolio tego brandu detaliści znajdą również linię pasztetów oraz smalców w słoikach, także zaliczanych do kategorii konserw mięsnych.

5

Magdalena Stosio-RóG

kwiecień 2016 Życie Handlowe

73


PORADNIK

Techniki sprzedaży

Zakupy w dobrym rytmie Relaksująca muzyka, leniwie sącząca się z głośników w centrach handlowych przed południem i znacznie bardziej dynamiczne rytmy w godzinach szczytu to nie przypadek. Tempo utworów może bowiem służyć do sterowania ruchem klientów w sklepie. A to niejedyny atut tego narzędzia marketingowego.

Z

doświadczeń sklepów wielkoformatowych powinni korzystać właściciele mniejszych placówek, bo dobrze dobrana muzyka także w nich ma szanse być czynnikiem podnoszącym sprzedaż. Warto zwrócić uwagę, że muzyka towarzyszy dzisiaj

74

Życie Handlowe kwiecień 2016

większości świadczonych usług. Słychać ją w salonach fryzjerskich, poczekalniach, restauracjach czy urzędach. Jej cel jest tak naprawdę ten sam – wprawić klienta w dobry nastrój, dać mu poczucie komfortu, które sprawi, że skupi się na tym, po co do danego miejsca przyszedł.

Jak to działa? Rytm i tempo utworów oddziałują na nasz układ nerwowy. Zwiększają aktywność poszczególnych narządów oraz wzmacniają odczuwane bodźce. Pod wpływem muzyki mózg wydziela większe ilości hormonów odpowiedzialnych za nastrój i samo-

poczucie, takich jak epinefryna, dopamina czy noradrenalina. Już w latach 80. XX wieku amerykański naukowiec Ronald E. Milliman udowodnił, że tempo granych utworów przekłada się na zachowanie klientów centrów handlowych. Muzyka spokojna, nieinwazyjna sprawia, że


spędzamy więcej czasu w sklepie, a to jeden z warunków, by kupić więcej. Z kolei szybkie, energiczne utwory przyspieszają decyzje zakupowe, dlatego sieci handlowe posiłkują się nimi np. w czasie przedświątecznego boomu. Doniesienia zza oceanu potwierdzają badania przeprowadzone przez Mood Media; wynika z nich, że spokojne utwory przyczyniają się do 38-procentowego wzrostu sprzedaży w sklepach, właśnie poprzez wydłużenie czasu pobytu w danej placówce i poprawę samopoczucia klientów.

Podejście systemowe Pozostaje kwestia, jak zorganizować podkład muzyczny do zakupów w sklepie. Kierowanie się swoim gustem nie zawsze musi przynieść nam sukces. – Wybór muzyki powinien nie tylko harmonizować z otoczeniem i kolorystyką lokalu, lecz także relaksować klientów i wspomagać personel w jego codziennej pracy. Istotną kwestią jest zapewnienie odpowiedniej akustyki. W niektórych przypadkach warto położyć nacisk, aby w miejscu kontaktu ze sprzedawcą muzyka charakteryzowała się cichą emisją, co sprzyjać będzie komunikacji pomiędzy nimi. Nieco dalej dźwięki powinny być głośniejsze, aby relaksować ludzi stojących w kolejce, a kupującemu dać poczucie intymności. Są to tak zwane kurtyny dźwiękowe – mówi Aleksandra Potrykus-Wincza, country manager w firmie Mood, dodając, że badania przeprowadzone w krajach, gdzie takie techniki marketingowe stosuje się od dawna, pokazują, że klienci chętniej odwiedzają miejsca cechujące się większą prywatnością podczas rozmowy ze sprzedawcą. Na rynku pojawiają się firmy doradcze, które podpowiadają właścicielom sklepów rodzaj muzyki optymalny dla ich placówki. Inna muzyka będzie odpowiednia w punkcie zlokalizowanym w ruchliwym centrum handlowym, a inna w osiedlowej placówce. Chodzi tutaj o różniące się profile

klientów, a także grupy docelowe i ruch w obiekcie. Specjaliści doradzą też, jak zmierzyć poziom akustyki w lokalu i zarazem stworzą dostosowany do panujących warunków system oraz zminimalizują ryzyko pojawienia się niechcianych efektów.

Na własną rękę Muzykę w obiekcie można oczywiście zorganizować samemu, pamiętając o tym, że publiczne odtwarzanie utworów zawsze wymaga zgody podmiotów, którym służą do nich autorskie prawa majątkowe (np. autorów, kompozytorów). Zgoda taka zwykle jest odpłatna. Publiczne odtwarzanie wymaga także zapłaty wynagrodzeń na rzecz podmiotów praw pokrewnych (producentów, artystów wykonawców). Jeśli zatem ktoś zamierza odtwarzać utwory w sklepie czy hurtowni, powinien zgłosić się do organizacji zbiorowego zarządzania reprezentującej uprawnionych. – W przypadku autorskich praw majątkowych do utworów muzycznych i słowno-muzycznych będzie to Stowarzyszenie Autorów ZAiKS (w przypadku utworów ludowych Stowarzyszenie Twórców Ludowych – STL), zaś w przypadku praw pokrewnych Związek Producentów Audio-Video (ZPAV), Stowarzyszenie Artystów Wykonawców Utworów Muzycznych i Słowno-Muzycznych SAWP oraz Związek Artystów Wykonawców STOART. W praktyce wystarczający jest kontakt z ZAiKS-em, ZPAV-em i STOART-em, gdzie można dopełnić wszystkich niezbędnych formalności zarówno w zakresie praw autorskich,

Spokojne utwory przyczyniają się do 38-procentowego wzrostu sprzedaży, poprzez wydłużenie czasu pobytu w sklepie i poprawę samopoczucia klientów. jak i praw pokrewnych – mówi Adam Pacuski, dyrektor okręgu warszawskiego Stowarzyszenia Autorów ZAiKS. W przypadku ZAiKS-u należy skontaktować się z jedną z dyrekcji okręgowych, na której terenie znajduje się sklep, podając dane przedsiębiorcy, adres placówki oraz powierzchnię nagłaśnianą obiektu. Jeśli przedsiębiorca samodzielnie kopiuje nośniki, z których utwory później odtwarza, albo używa do odtwarzania także odbiornika telewizyjnego, również powinien to zaznaczyć. Dane kontaktowe dyrekcji i ich właściwość terytorialną znaleźć można na stronie www.zaiks. org.pl. Wysokość stawek wynagrodzeń autorskich za udzielenie licencji w przypadku obiektów handlowych jest zależna od: – rodzaju i adresu obiektu (stawki

Oddziaływanie muzyki na klienta: ■ Wspomaga zapamiętywanie miejsc i wydarzeń,

co zachęca do ponownych odwiedzin; ■ Umożliwia wydłużenie wizyty klienta w miejscu sprzedaży; ■ Pomaga podczas podejmowania decyzji zakupowych; ■ Kreuje niepowtarzalny nastrój (np. świąteczny, wakacyjny); ■ Usuwa efekt „ciszy” i daje kupującym większe poczucie komfortu; ■ Odpręża i relaksuje klientów oraz pracowników.

są różne dla sklepów, ciągów komunikacyjnych np. w galerii handlowej czy obiektów handlowych na wolnym powietrzu); – wielkości miejscowości, w której obiekt się znajduje (jedynie w przypadku sklepów w galeriach handlowych wielkość miejscowości nie ma znaczenia); – powierzchni nagłaśnianej w obiekcie. System naliczania wynagrodzeń może się wydawać skomplikowany, tym bardziej warto skorzystać ze znajdującego się na www.zaiks.org.pl. kalkulatora wysokości opłat licencyjnych oraz możliwości elektronicznego zawarcia umowy.

Nielegalna nieopłacalna – Świadomość, iż publiczne odtwarzanie utworów muzycznych jest regulowane prawnie, staje się coraz powszechniejsza, szczególnie wśród właścicieli placówek położonych w centrach handlowych oraz działających jako sieci. Natomiast jest z nią nieco gorzej, jeśli idzie o pojedyncze obiekty – zauważa Adam Pacuski. Tymczasem zgodnie z przepisami Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych podmiot naruszający majątkowe prawa autorskie, czyli np. publicznie odtwarzający utwory bez odpowiedniej licencji, jest zobowiązany do naprawienia wynikłej z tego szkody i to nawet w wysokości dwukrotności wynagrodzeń, które byłyby należne, gdyby za taką licencję zapłacił. Adam Pacuski zapewnia jednak, że po ten środek ZAiKS nie sięga od razu i zawsze stara się nakłaniać odtwarzającego do uzyskania licencji. Ponadto ustawa przewiduje, że publiczne odtwarzanie utworów bez licencji lub wbrew jej warunkom jest przestępstwem zagrożonym karą pozbawienia wolności nawet do 3 lat, karą grzywny lub karą ograniczenia wolności. Wniosek: nielegalne odtwarzanie muzyki w sklepie na pewno się nie opłaca. Małgorzata Marszałek

kwiecień 2016 Życie Handlowe

75


PORADNIK

prawo

Współpraca z zagranicznymi producentami i usługodawcami – skądinąd kusząca – wymaga znajomości związanych z nią przepisów podatkowych. W cyklu artykułów poświęconych tej problematyce omawia je Tomasz Strzałkowski z Kancelarii Chałas i Wspólnicy.

Podatkowe aspekty współpracy z zagranicznymi kontrahentami (cz. 2) W poprzednim artykule przedstawiłem zasady dotyczące rozliczenia usług nabywanych od zagranicznych kontrahentów na gruncie podatku dochodowego. Teraz przyszła pora przyjrzeć się kwestiom podatku VAT od tego typu transakcji.

76

Życie Handlowe kwiecień 2016


O

gólnie rzecz biorąc, w sytuacji gdy polski przedsiębiorca nabywa od zagranicznych kontrahentów usługi, których miejscem świadczenia jest Polska, to zgodne z Ustawą o podatku od towarów i usług z dnia 11 marca 2004 r. (tj. Dz.U. z 2011 r., nr 177, poz. 1054) mamy do czynienia z tzw. importem usług.

Mechanizm odwróconego podatku Istota tego rozwiązania sprowadza się do przerzucenia obowiązku rozliczenia podatku VAT ze sprzedawcy na nabywcę. Dlatego przy tego typu transakcjach obowiązuje mechanizm odwróconego poboru podatku (ang. reverse charge mechanizm). W praktyce to nie sprzedawca, ale nabywca usługi jest podmiotem zobowiązanym do opodatkowania transakcji według krajowej stawki. Jednocześnie kwota podatku należnego z tytułu świadczenia usług stanowi dla niego kwotę podatku naliczonego – co zapewnia neutralność fiskalną całej transakcji. Przyjęta konstrukcja upraszcza rozliczanie transakcji transgranicznych, gdyż umożliwia zagranicznym usługodawcom uniknięcie obowiązku rejestracji na terytorium Polski. Zabezpiecza też interesy fiskusa, bo niewątpliwie łatwiej egzekwować należności od polskich niż od zagranicznych podatników.

Kiedy mamy do czynienia z importem usług Podstawowym warunkiem wystąpienia importu usług jest ich świadczenie na terytorium Polski. W przypadku gdy usługa nie jest świadczona w naszym kraju, nie podlega w ogóle opodatkowaniu VAT w Polsce. Nie ma zatem mowy o jej imporcie. Powyższe ustalimy, opierając się na

przepisach rozdziału „Miejsce świadczenia przy świadczeniu usług” Ustawy o podatku od towarów i usług. W przypadku świadczenia usług na rzecz podatnika regułą jest, że miejscem świadczenia jest to, w którym podatnik będący usługobiorcą posiada siedzibę działalności gospodarczej. Zatem zdecydowana większość usług nabywanych przez polskich przedsiębiorców od zagranicznych kontrahentów będzie stanowiła import. Od tej zasady istnieje kilka wyjątków, jak np. usługi wstępu na imprezy kulturalne, artystyczne, sportowe, naukowe, edukacyjne, rozrywkowe lub podobne oraz usługi związane z nieruchomościami. Kolejnym warunkiem niezbędnym do wystąpienia importu usług jest, aby nasz kontrahent był podatnikiem nieposiadającym siedziby oraz stałego miejsca prowadzenia działalności gospodarczej na terytorium Polski. Co do zasady bez znaczenia będzie dokonanie przez zagranicznego przedsiębiorcę rejestracji jako podatnik VAT na terytorium naszego kraju. Niezależnie bowiem od tego obowiązek rozliczenia podatku należnego ciążył będzie na usługobiorcy, a nie na usługodawcy. Wyjątek dotyczy jedynie nabycia usług związanych z nieruchomościami. W takiej sytuacji dokonanie przez zagranicznego usługodawcę rejestracji jako podatnik VAT na terytorium Polski, przerzuca na niego obowiązek rozliczenia tej transakcji.

Kryterium stałego miejsca Inaczej rozliczymy nabycie usługi od zagranicznego kontrahenta, który posiada na terytorium Polski stałe miejsce prowadzenia działalności – np. oddział biorący udział w transakcji. W takiej sytuacji do importu nie dojdzie, a do rozliczenia podatku z tytułu wykonanej usługi zobowią-

Import usług występuje wtedy, gdy świadczone są one na terytorium Polski, a kontrahent nie posiada siedziby ani stałego miejsca prowadzenia działalności w naszym kraju. zany będzie oddział firmy. W przypadku gdy zagraniczny przedsiębiorca wprawdzie posiada na terytorium Polski stałe miejsce prowadzenia działalności gospodarczej, jednak nie uczestniczy ono w transakcji, to usługobiorca zobowiązany będzie do rozliczenia importu usług. Kryteria pozwalające na ocenę, czy stałe miejsce prowadzenia działalności uczestniczy w danej transakcji, zostały określone w art. 53 Rozporządzenia Wykonawczego Rady (UE) nr 282/2011 z dnia 15 marca 2011 r., ustanawiającego środki wykonawcze do dyrektywy 2006/112/WE w sprawie wspólnego systemu podatku od wartości dodanej (Dz.U.UE.L.2011.77.1). W przypadku gdy podatnik ma stałe miejsce prowadzenia działalności gospodarczej na terytorium państwa członkowskiego, uznaje się, że nie uczestniczy ono w świadczeniu usług, chyba że zaplecze techniczne i personel tego miejsca są niezbędne do realizacji usług. Jeśli natomiast zasoby stałego miejsca prowadzenia działalności wykorzystuje się jedynie do zadań administracyjnych, takich jak księgowość, fakturowanie i odzyskiwanie należności, uznaje się, że nie są one wykorzystywane do celów realizacji dostawy towarów lub świadczenia usług. Należy

jednak zwrócić uwagę, iż w przypadku gdy podatnik wystawia fakturę, posługując się numerem identyfikacyjnym VAT nadanym mu przez kraj członkowski, w którym ma stałe miejsce prowadzenia działalności gospodarczej, miejsce to uznaje się za uczestniczące w świadczeniu usług w tym państwie, o ile nie udowodniono, że jest inaczej. Oprócz obowiązku rozliczenia podatku VAT z tytułu importu usług ustawa podatkowa nakłada na ich nabywcę obowiązek dokonania rejestracji jako podatnik VAT-UE. Nie dotyczy to jedynie podatników nabywających usługi z obszaru nieruchomości.

Podsumowanie Prawidłowe rozliczenie importu usług wymaga znajomości Ustawy o podatku od towarów i usług, a przede wszystkim przepisów dotyczących miejsca świadczenia usług. Przy tego typu transakcjach szczególną uwagę należy zwrócić na status kontrahenta i okoliczność posiadania przez niego na terytorium Polski stałego miejsce wykonywania działalności.

Tomasz Strzałkowski, doradca Podatkowy w Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy

O kancelarii Kancelaria Prawna Chałas i Wspólnicy koncentruje się na obsłudze biznesu. Usługi prawne obejmują wszystkie obszary prowadzenia działalności gospodarczej. W strukturze kancelarii funkcjonują również specjalne serwisy językowe Country Desks. Tworzą je zespoły polskich i zagranicznych ekspertów prowadzących obsługę prawną w językach obcych.

kwwiecień 2016 Życie Handlowe

77


poradnik

auto w firmie

Rodzina Volvo z młotem Thora

W marcu producent Volvo przedstawił Polakom dwa auta – S90 oraz V90, które już można zamawiać w salonach. My mieliśmy okazję przetestować ubiegłoroczną nowość, czyli XC90. Wszystkie trzy samochody zbudowano na tej samej platformie podwoziowej, mają one także te same silniki oraz bardzo podobne wnętrze. Na drodze zwracają uwagę kształtem świateł, zaprojektowanych na wzór młota Thora – nordyckiego boga piorunów. Duża przestrzeń, mała waga i spalanie Nowe podwozie, nazwane SPA, to efekt czteroletniej pracy specjalistów ds. rozwoju szwedzkiej marki. XC90 to pierwszy samochód zbudowany na tej platformie, a projektanci wiele uwagi poświęcili temu, żeby auto było pojemne (dostępne jest m.in. w wersji 7-osobowej). XC90 ma ponad dwa metry szerokości, a prześwit podwozia

78

Życie Handlowe kwiecień 2016

wynosi niemal 24 cm (a nawet 28 cm – podczas wolnej jazdy terenowej, jeśli samochód wyposażony jest w opcjonalny układ regulowania wysokości zawieszenia). Mimo sporych rozmiarów auto waży od 2000 do 2030 kg – w zależności od wersji silnikowej i wyposażenia. Lekkość to także zasługa nowej rodziny motorów. Pod maską XC90 znajdują się wyłącznie czterocylindrowe silniki o pojemności dwóch litrów. Do testów dostaliśmy model z motorem oznaczony D5 AWD, co oznaczało 225 KM oraz 470 Nm. To w zupełności wystarcza do sprawnego poruszania się autem, a co ciekawe – wiąże się także z nie-

Volvo XC90 w liczbach: Cena

od 245,8 tys. zł (wersja D5 AWD)

Spalanie testowe

7,9 litra ON/100 km (silnik D5)

Moc auta

225 KM (470 Nm)

Masa auta

2 tony

dużym spalaniem. W teście na dystansie 1650 km, w jazdach autostradą oraz po mieście XC90 spalił średnio 7,9 litra oleju napędowego na 100 km. Bezpieczeństwo w standardzie Volvo od początku swojej historii wyznacza standardy w zakresie bezpieczeństwa (koncern wynalazł pasy bezpieczeństwa). Obecny cel szwedzkiej marki w tym zakresie jest mocno sprecyzowany: do 2020 roku liczba ofiar wśród osób poruszających się samochodami Volvo ma zostać zredukowana do zera. XC90 oferuje w standardzie bardzo rozbudowany pakiet rozwiązań gwarantujących bezpieczeństwo. Obok poduszek, samodzielnego zatrzymania się auta, które mogłoby uderzyć w inne – np. w trakcie jazdy w korku, wrażenie robi aktywne przeciwdziałanie opuszczeniu drogi. Samochód w takiej sytuacji samodzielnie koryguje tor jazdy. Ważne jest też to, że kierowca nie musi czuć się ubezwłasnowolniony, bo systemy można łatwo wyłączyć.

Odbywa się to poprzez konsolę centralną, przypominającą tablet. Posiada ona tylko kilka podstawowych przycisków nawigacyjnych, a większość funkcji obsługiwanych jest za pomocą ekranu dotykowego. Strony przewijamy tak, jak w tabletach. Nam najbardziej spodobało się połączenie z telefonem komórkowym. W Apple CarPlay zobaczymy część ikonek z naszego telefonu. Mają one wtedy taką samą funkcjonalność. Najbardziej przydatne są oczywiście te umożliwiające telefonowanie, wysyłanie i odczytywanie SMS-ów czy odtwarzanie muzyki. Jedyną niedogodnością używania konsoli są ślady palców – bardzo widoczne, szczególnie w słoneczny dzień. Drewno oraz inne luksusy Volvo zostało wykończone najlepszej jakości miękką skórą i prawdziwym drewnem. Siedzenia – wyłożone miękką, perforowaną skórą – można regulować w dowolny sposób (z bokami włącznie). W aucie, które testowaliśmy, były one podgrzewane oraz wentylowane. Najtańsze XC90, czyli przednionapędowy D4 (diesel) z ośmiostopniowym automatem, kosztuje 229 900 zł. Wersja D5 AWD jest droższa o 15 tys. zł i zapewne będzie najczęściej wybieraną konfiguracją na wielu europejskich rynkach, w tym także w Polsce. Warto zaznaczyć, że znaczna część elementów ekskluzywnych wymaga sporej dopłaty. Na przykład system odtwarzania muzyki Bowers&Wilkins kosztuje dodatkowe 14,3 tys. zł. Dodając 22-calowe koła za 10,9 tys. zł czy ogrzewanie parkingowe za 6,6 tys. zł oraz kilka innych drobiazgów, łatwo można przekroczyć 300 tysięcy złotych.


Caddy napędzany CNG Volkswagen wprowadza na rynek model Caddy z napędem na gaz ziemny. Auto jest dostępne z mechaniczną skrzynią biegów oraz z dwusprzęgłową skrzynią DSG. To wyjątkowe połączenie w tym segmencie.

Poruszając się w cyklu mieszanym Caddy TGI zużywa 4,1 kg gazu ziemnego na 100 km, a Caddy Maxi 4,3 kg/100 km. Oznacza to, że jeśli silnik jest zasilany jedynie gazem, Caddy Maxi przejedzie bez tankowania 860 km. W nowym Caddy oraz Caddy Maxi TGI BlueMotion mające kształt butli stalowe zbiorniki na sprężony pod ciśnieniem

ponad 200 barów gaz ziemny (Compressed Natural Gas) zamontowano pod podłogą – dzięki temu nie zmniejszają one przedziału bagażowego. Pojemność baku w wypadku Caddy wynosi maksymalnie 3200 litrów, a w przypadku Caddy Maxi 4130 litrów. Samochody wyposażono dodatkowo w 13-litrowy zbiornik na benzynę. W Caddy zamontowano

Opona dla mocnych Continental wprowadził na rynek oponę SportContact 6, przeznaczoną do aut z mocnymi silnikami. Guma jest obecnie dostępna w 41 rozmiarach o średnicach od 19 do 23 cali. Zgodnie z zapewnieniami polskich pracowników niemieckiej firmy, kolejne rozmiary będą się sukcesywnie pojawiały w sprzedaży. W gumie udoskonalono m.in. mieszankę bieżnikową o nazwie „Black Chili”. Dzięki temu nowa opona jest nie tylko odpowiednio sztywna, ale tak-

że idealnie dopasowuje się do nawierzchni. Bieżnik, działając jak małe przyssawki, zapewnia jej wyższą przyczepność. Producent zastosował różne typy bieżnika wewnątrz, na zewnątrz i w środku czoła opony. W zależności od rozmiaru ogumienia trzy lub cztery środkowe żebra wraz z zewnętrznymi barkami zapewniają poprzeczny

transfer sił, co znacznie poprawia bezpośredne przenoszenie ruchów kierownicy na nawierzchnię. Bloki żeber w SportContact 6 zostały ułożone asymetrycznie – jedna strona jest zwrócona na zewnątrz auta, druga do wewnątrz, co podnosi ich stabilność. Nowa SportContact 6 została zatwierdzona do użytku przy prędkościach do 350 km/h. Oznacza to, że nie tylko wymaga się od niej doskonałych właściwości podczas

1,4-litrowy silnik TGI spełniający nową normę emisji spalin Euro 6. Maksymalny moment obrotowy o wartości 200 Nm auto osiąga w przedziale od 1500 do 3500 obrotów na minutę, a maksymalną moc (110 KM) – w granicach od 4800 do 6000 obrotów. Maksymalna prędkość Caddy TGI w wersjach dostawczej oraz osobowej wynosi 174 km/h w wypadku aut z mechaniczną skrzynią biegów i 172 km/h w modelach wyposażonych w skrzynię DSG. Układ napędowy Caddy TGI BlueMotion w zwykłych warunkach potrzebuje benzyny jedynie w fazie rozruchu i rozgrzewania się silnika w temperaturze niższej niż minus 10°C. Benzyna może się jednak przydać także, gdy po drodze nie będzie akurat żadnej stacji tankowania gazu CNG. W Polsce działa obecnie około 200 takich punktów, ale tylko 26 jest ogólnodostępnych. Pozostałe należą do firm, a także do osób fizycznych. Cena furgonu Caddy TGI ze skrzynią manualną to 69 tys. zł netto. Diesel 1,6 l kosztuje ok. 12 tys. zł mniej.

hamowania – przyczepności i stabilności kierunkowej, ale także struktury przystosowanej do ekstremalnych szybkości i towarzyszących im ogromnych sił odśrodkowych. Dla zwiększenia ogólnej sztywności i wytrzymałości opony, inżynierowie Continental dodali nową warstwę wzmacniającą i umieścili ją tuż pod bieżnikiem. Struktura ta została zaprojektowana z włókien Aralon 350, które opracowano specjalnie dla opony SportContact 6. Jest to syntetyczny materiał, w którym dwie przędze wykonane z silnego aramidu zostają ciasno zaplecione za pomocą elastycznego nylonu. Konstrukcja działa jak dodatkowy pas stali i pozwala na zachowanie stabilnego kształtu bieżnika opony przy najwyższych prędkościach. kwiecień 2016 Życie Handlowe

79


PORADNIK

przepisy

Chłodnik litewski na bazie mleka zsiadłego Mlekpol Składniki: • duży pęczek botwiny wraz z młodymi buraczkami • 2 ogórki typu wąż • 3–4 jajka ugotowane na twardo • 4 opakowania mleka zsiadłego Mlekpol • 1 pęczek koperku

• 1 pęczek szczypiorku • 1 opakowanie jogurtu naturalnego gęstego Mlekpol lub śmietany Mazurski Smak 18% • 1 pęczek rzodkiewki • 1/2 cytryny • masło ekstra Łaciate • sól, pieprz, cukier

Kanapka z kaparami i Almette Składniki: • 2 kromki żytniego chleba • Almette z chrzanem • świeża rukola • 4–5 smażonych szprotek Sos: • łyżka kaparów • łyżka oliwy • 1/2 łyżeczki zielonego pieprzu, szczypta soli

Wykonanie: Jedną kromkę chleba posmaruj obficie serkiem, ułóż na nim rukolę i szprotki. Pieprz utrzyj w moździerzu z kaparami i oliwą, dopraw solą. Tak przygotowanym sosem skrop kanapkę i przykryj ją drugą kromką chleba.

Sznytki z serem camembert i konfiturą figową wg przepisu mistrza kulinarnego Jerzego Sobieniaka

Wykonanie: Umytą dokładnie botwinkę posiekaj. Buraczki obierz i także posiekaj. W garnku zagotuj ok. 1 litra wody. Wrzuć posiekaną botwinę wraz z buraczkami. Wyciśnij sok z połowy cytryny (dzięki temu trickowi po połączeniu z mlekiem chłodnik będzie miał od razu piękny, intensywnie różowy kolor). Do botwinki dodaj szczyptę soli i szczyptę cukru oraz łyżeczkę masła. Gotuj do miękkości. Wystudź. Ogórki, rzodkiewkę, szczypiorek i koperek – posiekaj. Mleko zsiadłe roztrzep z jogurtem

80

Życie Handlowe kwiecień 2016

naturalnym lub śmietaną. Do tak przygotowanego mleka porcjami dodawaj ostudzoną botwinkę. Dokładnie wymieszaj. Dodaj posiekane ogórki, rzodkiewkę, koperek i szczypiorek. Ugotowane na twardo jaja posiekaj lub podziel na ćwiartki. Jajko możesz dodać od razu albo dopiero bezpośrednio do talerza. Zupę dopraw do smaku solą, pieprzem i cukrem. Odstaw na godzinę do lodówki.

Składniki (na 10–12 sztuk): • 200 g suszonych fig • 200 ml białego półwytrawnego wina • 1 strączek świeżej papryczki chili • 2 gałązki świeżego tymianku • 50 g herbatników Jutrzenka Petit Beurre do pieczenia (½ opakowania) • 200 g sera camembert Wykonanie: Suszone figi włóż do rondla, zalej winem, dodaj oczysz-

czoną z pestek, pokrojoną papryczkę chili i gałązki tymianku. Duś aż do zredukowania wina, zmiksuj blenderem na jednolitą masę, schłodź. Na herbatniki kładź plastry sera camembert i konfitu- PRZYGOCZAS TOWANIA rę figową.

40 MINUT


Spaghetti z mocno męskim sosem pomidorowym wg przepisu eksperta kulinarnego Piotra Ceranowicza Składniki (na 4 porcje): • 400 g makaronu Lubella spaghetti nr 4 • 2 puszki całych pomidorów Łowicz • 3 łyżki koncentratu pomidorowego Kotlin • 2 cebule • 6 ząbków czosnku • 30 ml whisky • 3 łyżki brązowego cukru • 2 łyżki octu balsamicznego • 1 mała papryczka chili • sól i pieprz • listki bazylii • oliwa z oliwek • parmezan

Wykonanie: Makaron gotuj przez 7 minut (do twardość al dente) lub 10 minut (do twardości normale). Cebule i czosnek posiekaj na drobną kostkę i przesmaż na 3 łyżkach oliwy z oliwek aż cebula i czosnek się zarumienią. Dodaj koncentrat pomidorowy i cukier, przesmaż aż całość się skarmelizuje. Dodaj pomidory z puszki i whisky, ocet balsamiczny oraz posiekane chili. Całość duś aż lekko zgęstnieje, a pomidory się rozpadną (zwykle trwa to ok. 5 minut). Dopraw solą i dużą ilością pieprzu. Tak przygotowany sos połącz z makaronem. Danie posyp bazylią oraz parmezanem.

CZAS PRZYGOTOWAN

20 MINUT

IA

Sałatka z brokuła Składniki: • 1 duży brokuł • 5 jajek ugotowanych na twardo • 1 słoiczek pieczarek marynowanych • sól • pieprz • majonez Kętrzyński

Wykonanie: Brokuły zblanszuj i pokrój na mniejsze kawałeczki. Dodaj pokrojone w grubą kostkę jajka i pokrojone (na pół) pieczarki. Wszystkie składniki połącz z majonezem Kętrzyńskim, dopraw do smaku solą i pieprzem.

Śniadaniowe rollsy z omleta z serkami marki Lactima Składniki (na 2 porcje): • 3 jajka • 2–3 łyżki mąki • 1 łyżka masła • szczypta ziół prowansalskich • ser topiony w plastrach z szynką marki Lactima • sałata • czerwona papryka • ¼ szklanki mleka • 1 kubeczek śmietankowego serka twarogowego Cremetta marki Lactima (100 g)

Wykonanie: Do miski wbij jajka, dodaj mleko i mąkę, a następnie wsyp sól, pieprz i zioła prowansalskie. Całość delikatnie roztrzep. Rozgrzej patelnię z dodatkiem masła. Na patelnię wlej 1/2 porcji przygotowanych jajek, smaż z dwóch stron na złoty kolor (jak naleśniki). Cienkie omlety posmaruj serkiem Cremetta i ułóż na nim sałatę, pokrojoną paprykę oraz ser topiony w plasterkach. Zwiń omlet w roladkę. Potnij na mniejsze kawałki. kwiecień 2016 Życie Handlowe

81


Zapraszamy na chwilę relaksu z krzyżówką. Osoby, które rozwiążą ją jako pierwsze i będą miały szczęście podczas losowania, mogą wygrać nagrody. Jak zwykle do rozdania mamy

trzy nagrody o wartości 200 zł każda. Tym razem obejmują one zastaw produktów marki Inka (w tym Inkę w puszce, trzy rodzaje Inki smakowej, trzy rodzaje Inki prozdrowotnej

i Inkę orkisz) oraz portfel damski marki Wittchen. Fundatorem nagród jest firma Grana. Na prawidłowe rozwiązania krzyżówki czekamy do 30 kwietnia.

Prestige Sour Składniki: • 1 część wódki Stock Lemon Sour (40 ml) • 1 część wermutu Lionello Bianco (40 ml) • 1 część soku (40 ml) cytryna-limonka lub zamiennie 20 ml soku z cytryny Rozwiązanie krzyżówki prosimy przesyłać na adres redakcji: Ma” gazyn Życie Handlowe”, ul. Młynarska 7, 01-205 Warszawa lub drogą elektroniczną na adres: konkurs@zyciehandlowe. com. Poza hasłem prosimy podać: imię i nazwisko, numer telefonu,

adres e-mail, nazwę i adres sklepu, w którym państwo pracują oraz informację o tym, skąd otrzymali państwo nasz magazyn. Prowadzenie sklepu lub zatrudnienie w nim jest warunkiem otrzymania nagród. Informujemy, że nagrody za rozwiązanie krzyżówki zamiesz-

czonej w marcowym numerze „ŻH” otrzymują: Magdalena Poniewierska ze sklepu La Dolce Vita w Warszawie, Beata Jakubiak ze sklepu wielobranżowego w Woli Prażmowskiej, Teresa Matusik ze sklepu spożywczego w Broniszach.

Wykonanie: Szklankę typu short (do whisky) wypełnij lodem. Wszystkie składniki dokładnie wymieszaj i przelej do szklanki. Udekoruj kawałkiem cytryny.

Kurpiowski blin ziemniaczany z szynką soczystą z beczki JBB • • • • • •

Składniki: • Szynka soczysta z beczki JBB

82

Życie Handlowe kwiecień 2016

• 1/2 kg ziemniaków • 1/3 szklanki mąki ziemniaczanej

1 jajko sól pieprz 1/2 cebuli natka pietruszki i koperek bułka tarta (do panierowania)

Wykonanie: Cebulę i szynkę pokrój w drobną kostkę i przesmaż chwilę na patelni, do momentu aż się zeszkli. Do ugotowanych i zmielonych ziemniaków dodaj jajko, cebulę

i szynkę oraz odrobinę mąki ziemniaczanej. Przypraw solą i pieprzem do smaku. Pietruszkę i koperek posiekaj i dodaj do ciasta. Starannie wymieszaj. Z gotowego ciasta formuj placuszki, które następnie panieruj w tartej bułce i smaż na rozgrzanej patelni na złocisty kolor.

Rada: Bliny podawaj udekorowane kwaśną śmietaną z koperkiem i pietruszką.


Treści opublikowane w tym miejscu dostępne są jedynie dla firm zajmujących się produkcją, handlem lub obrotem artykułami alkoholowymi. Podstawa prawna: Ustawa z dnia 26.X.1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.


Premium NOWA KARTA WIĘCEJ MOŻLIWOŚCI

BLIŻEJ NAGRÓD!

Lojalność się opłaca zwłaszcza wtedy kiedy wiesz kim są Twoi klienci. szczegóły programu na: www.premium-plus.pl lub tel: 12 636 86 84


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.