Zycie handlowe MAJ 2016

Page 1

5

M A G A Z Y N

2016 maj

Gazeta bezpłatna

ISSN: 1231-2010

str. 16

Energia dla umysłu, mięśni i sklepów str. 36

PORADNIK

str. 14

Pomorze Zachodnie broni się przed twardą franczyzą RYNKI

Apel do szefów polskich sieci spożywczych

REGIONY

FAKTY I OPINIE

LIDER SKUTECZNEJ DYSTRYBUCJI

Marketing sensoryczny, czyli za nos... do kasy str. 56


Treści opublikowane w tym miejscu dostępne są jedynie dla firm zajmujących się produkcją, handlem lub obrotem artykułami alkoholowymi. Podstawa prawna: Ustawa z dnia 26.X.1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.


Handlowy poligon doświadczalny Odwaga to cecha wymagana przede wszystkim od dobrych żołnierzy, ale przydatna także w handlu. Codzienne zmagania detalistów i hurtowników z biurokracją, ułomnymi przepisami, a do tego jeszcze z nie zawsze grającą fair konkurencją do złudzenia przypominają regularną wojnę. Pół biedy, gdy wiadomo, z czym się walczy i gdy ma się potrzebne do tej walki narzędzia, a tymczasem… Projektu ustawy tytoniowej, który może oznaczać poważne konsekwencje dla ponad 100 tysięcy punktów detalicznych sprzedających wyroby z tej branży, nadal nie ma. Jest za to ogromny niepokój i dezorientacja wszystkich zainteresowanych stron. Piszemy o tym na str. 12–13. W bitwie o względy klientów rodzimy handel wydaje się jak Dawid naprzeciw Goliata. Żadna z krajowych sieci z zasady nie może liczyć na uzyskanie od producentów – choćby na czas akcji promocyjnej – takich warunków zakupowych, jakie na wejściu otrzymuje tzw. nowoczesny handel. Co więcej, nawet jeśli reprezentantowi krajowej organizacji kupieckiej cudem uda się wynegocjować atrakcyjną cenę na dany towar, to już następnego dnia blednie ona wobec tej widocznej na billboardzie zachęcającym do wizyty w dyskoncie. Jedyne, co pozostaje polskim sieciom spożywczym, to skrzyknąć się, by pokazać determinację i siłę, o co gorąco apeluje Robert Synowiec, znany animator tradycyjnego handlu (jego list w tej sprawie publikujemy na str. 14). O tym, że odważnych ludzi w tym środowisku nie brakuje, przekonaliśmy się, odwiedzając w ramach naszych comiesięcznych wizyt w regionach województwo zachodniopomorskie. I choć nie byliśmy w Drawsku, to zapachniało poligonem, z którego jedni wracają z tarczą, a inni na tarczy.

Redakcja

Jedyne, co pozostaje polskim sieciom spożywczym, to skrzyknąć się, by pokazać determinację i siłę.

Wydawca Media Direct Sp. z o.o. ul. Młynarska 7, 01-205 Warszawa tel. (22) 539-59-40, fax (22) 539-59-50 www.portalFMCG.pl Organizator konkursu „Przeboje FMCG” i programu „Orzeł Dystrybucji FMCG” oraz wydawca mapy „Twój Partner Handlowy w Regionie”

Prezes Beata Farmus bfarmus@mediadirect.pl Redakcja Redaktor Naczelny Magdalena Stosio-Róg, (608-022-202) mstosio@zyciehandlowe.com Redaktorzy: Mariusz Polit, (510-262-622) mpolit@zyciehandlowe.com Małgorzata Marszałek, (501-624-161) mmarszlek@zyciehandlowe.com Stali współpracownicy: Urszula Chojnacka Mariusz Jendra Beata Krowicka Reklama Jacek Farmus, (502-282-990) szef działu reklamy jfarmus@zyciehandlowe.com Alicja Nikiszina, (513-148-513) key account manager anikiszina@zyciehandlowe.com Karol Brzozowski, (731-974-498) key account manager kbrzozowski@zyciehandlowe.com Grzegorz Kitliński, (502-090-590) key account manager gkitlinski@zyciehandlowe.com Projekty specjalne Andrzej Rutkowski, (509-970-575) arutkowski@mediadirect.pl Jolanta Kitlińska, (22) 539-59-40 jkitlinska@mediadirect.pl Dystrybucja dystrybucja@mediadirect.pl Opracowanie graficzne Concept Studio, (22) 841-53-55 biuro@conceptstudio.org Druk Drukarnia Bałtycka Sp. z o.o. Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych oraz zastrzega sobie prawo redakcyjnego opracowania tekstów przyjętych do druku. Nakład: 70 000 egz., Gazeta bezpłatna.

Lider skutecznej dystrybucji* * Źródło: Millward Brown,„Raport z badania Dystrybucja i czytelnictwo prasy handlowej” Listopad 2014

Pismo przeznaczone dla specjalistów dystrybucji. Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń. Wszystkie prawa zastrzeżone ©.

maj 2016 Życie Handlowe

3


M A G A Z Y N

fakty i opinie

5/2016

AKTUALNOŚCI Pierwszy Carrefour z segmentu premium............................................... 6 Zamieszanie wokół Marcpolu........................................................................ 6 Nowy koncept Piotra i Pawła nabiera rumieńców.................................. 8 Detaliści wiążą się z Naszym Sklepem....................................................... 8 Trzeci Selgros w stolicy już za dwa miesiące........................................... 8 Małopolska ofensywa Spara.........................................................................10 Pomorski oddział Specjału zmienia adres................................................10 Mniejsze miasta na celowniku Polomarketu............................................10

L I D E R S K U T E C Z N E J DYSTRYBUCJI

KONTROWERSJE Czy zyski ze sprzedaży papierosów pójdą z dymem?.........................12

INTERWENCJE Apel do szefów polskich sieci spożywczych...........................................14

Regiony HANDLOWE INICJATYWY – ZACHODNIOPOMORSKIE Luźne związki mile widziane...........................................................................16 Nie boję się Biedronki........................................................................................18 Jaś i Małgosia w nowym domu...................................................................20 Nie tylko tytoń...................................................................................................22

SIECI DETALICZNE W Żabce myśli się lokalnie............................................................................24

HUTROWNIE

Orły z podkarpackiego zagłębia..................................................................26

Od drogerii do spożywczaka........................................................................26 Rynki

Apel do szefów polskich sieci spożywczych

14

Impuls kontrolowany przez rodziców

40

Temat numeru – Wielkie grillowanie

Piwo letnią lokomotywą handlu..................................................................28 Co do kiełbasy i karkówki................................................................................31

NAPOJE Energia dla umysłu, mięśni i sklepów.......................................................36

PRODUKTY DLA DZIECI Impuls kontrolowany przez rodziców.......................................................40

DEBIUTY Kubuś rozszerza strefę wpływów.............................................................43

NOWOŚCI

Artykuły spożywcze........................................................................................44

Firmy i marki Żywiec Zdrój rozlewa w nowym zakładzie............................................ 50 Colian na zakupach w Wielkiej Brytanii.................................................... 50 Świt nad fabryką Colgate-Palmolive........................................................ 50

PREZENTACJE

REKLAMA

Italmex dodaje smaku olejom ryżowym..................................................51

4

Życie Handlowe maj 2016

REKLAMA

INWESTYCJE


PROMOCJE I KAMPANIE ....................................................................... 68

Poradnik TECHNIKI SPRZEDAŻY

Za nos… do kasy...............................................................................................56

JAK UŁOŻYĆ PÓŁKĘ

Ceko przełamuje serową rutynę................................................................ 58

USŁUGI

Cashback się rozpędza.................................................................................. 60

PRAWO

Podatkowe aspekty współpracy z zagranicznymi kontrahentami cz. 3..........................................................62

techniki sprzedaży: Za nos... do kasy

56

PRZEPISY .............................................................................................................64 KRZYŻÓWKA ....................................................................................................66

raport z regionu

Rynek w Dębnie

REKLAMA

Treści opublikowane w tym miejscu dostępne są jedynie dla firm zajmujących się produkcją, handlem lub obrotem artykułami alkoholowymi. Podstawa prawna: Ustawa z dnia 26.X.1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.

16

REKLAMA

HANDLOWE INICJATYWY: W Zachodniopomorskiem luźne związki mile widziane

maj 2016 Życie Handlowe

5


fakty i opinie

Aktualności > 6 Kontrowersje > 12 Interwencje > 14

Czy zyski ze sprzedaży papierosów pójdą z dymem?

14

Pierwszy Carrefour z segmentu premium Designerski wystrój oraz nowoczesne rozwiązania w zakresie oferty handlowej, marketingu i komunikacji z klientem – to wszystko wyróżnia otwarty na warszawskiej Białołęce supermarket sieci Carrefour w formacie premium. Zlokalizowana przy ul. Światowida placówka ma 2020 mkw. powierzchni, szerokie alejki i czytelnie oznaczone działy. Niskie regały w centralnej części sali sprzedaży powodują, że klienci bardziej intuicyjnie poruszają się po sklepie i łatwiej odnajdują poszukiwane produkty. Jest to pierwszy supermarket sieci Carrefour, w którym funkcjonuje m.in. dojrzewalnia wołowiny. Proces jej powstawania, podobnie jak wędzenie wędlin, osoby robiące tu zakupy mogą obserwować na bieżąco. W sklepie znajdują się także samoobsługowe urządzenia do wyciskania soków z wybranych owoców. Nowa placówka z logo „Market” oferuje znacznie szerszy wybór ryb morskich i atlantyckich (ich dostawy odbywają się trzy razy w tygodniu), ma też bogaty asortyment produktów dla alergików oraz klientów preferujących zdrową żyw-

6

Życie Handlowe maj 2016

ność. W stałej ofercie posiada wiele specjałów Kuchni Świata, a także produkty na wagę, wśród których znajdują się nie tylko makarony, cukierki i ciastka, ale również karma dla psów i kotów czy kawa. Nowością wprowadzoną w supermarkecie Carrefour na Białołęce jest akcja promocyjna „Zyskuj na okrągło”, w której klient dostaje gwarancję „okrągłej ceny” na kilkadziesiąt popularnych artykułów z różnych kategorii. W placówce zastosowane też zostały innowacyjne rozwiązania z zakresu digitalizacji. Całą komunikację POS przy kasach zastąpiono nowoczesnymi ekranami, na których wyświetlane są informacje w krótkiej animowanej formie. Carrefour zarządza obecnie w Polsce ponad 150 supermarketami. Zmiany wizerunkowe i jakościowe wdrożone w warszawskim sklepie obrazują kierunek, w którym sieć chce podążać.


Zamieszanie wokół Marcpolu Zamykane sklepy, świecące pustkami półki w tych, które wciąż działają, i zaniepokojony personel, który nie wie, jak tłumaczyć aktualną sytuację klientom. Koszmarny sen? Nie – rzeczywistość znanej nie tylko w Warszawie i okolicy sieci Marcpol.

Do końcu ubiegłego roku wszystko było w porządku. Sieć otwierała nowe i modernizowała stare sklepy, budowała nawet minicentra handlowe, a pod koniec roku dumnie prezentowała odświeżone nowoczesne logo, slogan reklamowy „Marcpol – nasz prawdziwy”, stronę internetową i wizerunek placówek. Pierwsze negatywne informacje pojawiły się w styczniu, kiedy władze spółki podjęły decyzję o zamknięciu dwóch niedochodowych sklepów. Jednocześnie jednak zapowiadały inaugurację ośmiu placówek w nowym formacie. Na dziś fakty są jednak takie, że od początku roku zamknięto już 17 sklepów, a ich całkowita liczba zmniejszyła się do 46. Diametralnie zmienił się też skład zarządu spółki. 5 kwietnia odbyło się Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy Marcpolu, podczas którego zapadły decyzje związane ze zmianami personalnymi w organach spółki, spowodowane pojawieniem się nowego większościowego akcjonariusza (ma być nim fundusz inwestycyjny). Jak donosi portal dlahandlu. pl, do rady nadzorczej spółki zostali powołani Piotr Kalaman (przewodniczący RN) oraz Jacek Cegłowski i Wojciech Budny.

Nowa rada podjęła decyzję o czasowym oddelegowaniu Jacka Cegłowskiego (prezes zarządu) i Wojciecha Budnego do zarządu spółki. Z kolei Marek Mikuśkiewicz (założyciel Marcpolu) REKLAMA

z dniem 5 kwietnia przestał pełnić funkcję w zarządzie spółki. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że kilka dni później (8 kwietnia) do KRS została wpisana spółka Marcpol Bis.


fakty i opinie

aktualności

Nowy koncept Piotra i Pawła nabiera rumieńców

W połowie kwietnia otwarty został kolejny sklep sieci Piotr i Paweł, działający w formacie market. Mieści się on przy ul. Głowackiego 8 w Nowej Soli (woj. lubuskie).

Detaliści wiążą się z Naszym Sklepem Na Podkarpaciu i Lubelszczyźnie przybywa chętnych do prowadzenia placówek w ramach twardej franczyzy Naszego Sklepu. Dowód? W minionym miesiącu ruszyły trzy Delikatesy Premium. W połowie kwietnia czwarty sklep we współpracy z siecią Nasz Sklep, a trzeci we franczyzie Delikatesów Premium uruchomili państwo Grażyna i Wojciech Małkowie. Położona w centrum miejscowości Przędziel (k. Rudnika nad Sanem) placówka mieści się w do niedawna zaniedbanym budynku, który teraz prezentuje się zgoła inaczej. Właściciele przeprowadzili w nim bowiem generalny remont. Objął on zarówno salę sprzedaży, jak i całe zewnętrzne otoczenie nieruchomości oraz jej elewację. Teraz klienci mogą korzystać z wygodnego parkingu. Sam sklep ma 130 mkw. powierzchni sprzedażowej. W jego ofercie znajdują się m.in. bardzo poszukiwane lokalne

wyroby, na uwagę zasługują też doskonale zaopatrzone stoiska mięsno-wędliniarskie oraz owocowo-warzywne. Artykuły świeże są także wizytówką Delikatesów Premium, które we współpracy z Naszym Sklepem uruchomiła w Opolu Lubelskim tutejsza Spółdzielnia Zaopatrzenia i Zbytu. Sklep zlokalizowany jest w centrum osiedla mieszkaniowego przy ulicy Ściegiennego, gdzie musi rywalizować ze znajdującym się nieopodal marketem sieci Aldik. Bogaty asortyment i standard placówki pozwalają przypuszczać, że sprosta temu zdaniu. Delikatesy Premium na powierzchni

około 100 mkw. dają klientom do wyboru ponad 2,5 tys. produktów. Klienci obsługiwani są przy dwóch wygodnych stanowiskach kasowych. Nieopodal Opola Lubelskiego, w Braciejowicach, sklep pod tym samym szyldem zdecydowała się też otworzyć pani Grażyna Dudek. Asortyment liczących około 150 mkw. Delikatesów Premium obejmuje ok. 2,5 tys. pozycji, dopasowanych do potrzeb i oczekiwań lokalnej społeczności. Placówka położona jest w samym centrum wsi, obok spółdzielni mleczarskiej, i wyraźnie wyróżnia się na tle tutejszej konkurencji.

Trzeci Selgros w stolicy już za dwa miesiące Sala sprzedaży tej placówki ma 462 mkw. powierzchni. Zakupy w niej można robić przez siedem dni w tygodniu – od poniedziałku do soboty w godzinach 8.00 – 21.00, a w niedzielę od 9.00 do 19.00. Sklep przywitał klientów specjalną ofertą produktową, licznymi degustacjami oraz promocjami. Market to nowy, pilotażowy koncept sklepu rozwijany przez sieć Piotr i Paweł od końca minionego roku. Został on stworzony z myślą o detalistach, posiadających placówki o mniejszym metrażu (między 300 a 500 mkw.). Sklep w Nowej Soli jest czwartym obiektem w tym formacie. Pozostałe trzy działają w Poznaniu, Gniewkowie i Gdyni.

8

Życie Handlowe maj 2016

Zbliża się finał prac nad budową trzeciej warszawskiej hali Selgros Cash&Carry. Nowoczesny obiekt, posiadający 8 tys. mkw. powierzchni sprzedaży, będzie się znajdował przy ul. Marsa. Pierwsi klienci zrobią w nim zakupy w czerwcu. Jak zapewnia inwestor, wszystkie prace związane z budową hali przebiegają zgodnie z planem. Od kilku tygodni trwa też akcja rejestracji klientów nowej hurtowni. W tym celu przedstawiciele Selgros Cash&Carry odwiedzają między innymi sklepy, firmy i lokale gastronomiczne. Karty dla przyszłych bywalców obiektu wydawane są też w miejscu, gdzie powstaje (w biurze

tymczasowym). Hurtownia przy ul. Marsa będzie oferować detalistom szeroki asortyment, w którym oprócz produktów spożywczych znajdą się także chemia gospodarcza, artykuły przemysłowe oraz odzież. Mocną stronę nowej hali, podobnie jak 16 pozostałych, stanowić ma świeża żywność. Składają się na nią: mięso z własnego rozbioru oraz wędliny z własnej wędzarni, bogaty wybór owoców i warzyw (przechowywanych w zamkniętych pomieszczeniach o stałej temperaturze 8°C), ryby i owoce morza eksponowane na specjalnych stołach z wymienianym codziennie lodem, a także pieczywo z własnego odpieku. Poza możliwością zaopatrzenia się w różnorodne produkty doskonałej jakości w atrakcyj-

nych cenach, wszyscy klienci hurtowni będą też mogli uczestniczyć w programach bonusowo-lojalnościowych.



fakty i opinie

aktualności

Małopolska ofensywa Spara

W kwietniu sieć Spar uruchomiła trzy kolejne placówki w województwie małopolskim. Dwie z nich, w Laskowej i Koszycach, mają format małego supermarketu, a jedna – w Łękach – sklepu convenience. Placówka w Koszycach ma 300 mkw. i trzy stanowiska kasowe. Jej atutem jest lokalizacja – w samym centrum miasta, przy drodze wojewódzkiej. Na plus działa także bogaty wybór produktów, wśród których znajdują się m.in.: warzywa, wędlina, pieczywo (w części wypiekane na miejscu), chemia gospodarcza czy kosmetyki. Dodatkowo w sklepie znajdują się

stoiska z produktami regionalnymi oraz ze zdrową żywnością. Warto dodać, że koszycki Spar to już ósma placówka pod tym szyldem, będąca własnością tego samego detalisty. Pierwszą pan Krzysztof Kuklicz otworzył trzy lata temu. Przygodę ze Sparem dopiero rozpoczął zaś pan Krzysztof Chełmecki – właściciel sklepu w Laskowej. – Chciałem współpracować z wiarygodną siecią, która jest w stanie zagwarantować moim klientom określone standardy, częste, atrakcyjne dla nich promocje i ciekawy program lojalnościowy – mówi. Należący do niego Spar znajduje się w wybudowanym specjalnie na te potrzeby obiekcie blisko serca Laskowej. Sklep zajmuje powierzchnię

250 mkw., są w nim trzy kasy, dysponuje też przestronnym parkingiem. Działający w formacie Express, stworzonym z myślą o szybkich zakupach, Spar w Łękach jest mniejszy od dwóch opisanych wcześniej i posiada dwa stanowiska kasowe. – Mimo że placówka nie jest zlokalizowana obok żadnej głównej trasy, to okoliczni mieszkańcy i tak licznie ją odwiedzają, bowiem w tym miejscu od 20 lat funkcjonował sklep spożywczy. Aby jednak być bardziej konkurencyjnymi na rynku, postanowiliśmy ponownie przyłączyć się do sieci Spar – opowiada właściciel, Grzegorz Gabrys, od dwóch lat prowadzący supermarket Spar w Hecznarowicach. Przed otwarciem, któremu towarzyszyły liczne atrakcje dla klientów, jego nowa placówka przeszła gruntowny remont oraz otrzymała wyposażenie i wizualizację zgodną ze standardami sieci. Licząc z trzema kwietniowymi otwarciami, pod szyldem Spara działa u nas obecnie 213 sklepów.

Pomorski oddział Specjału zmienia adres Od 16 maja obsługujący klientów z całego województwa pomorskiego oddział Specjału będzie działał we własnym magazynie przy ul. Zastawnej 31 w Pruszczu Gdańskim. Decyzja o przeprowadzce z Parku Logistycznego Prologis, gdzie dotąd mieścił się pomorski oddział Specjału, podyktowana jest dynamicznym rozwojem Grupy, na który składają się poszerzenie asortymentu oraz realizacja coraz większych planów sprzedażowych. Przemawiały za tym także względy logistyczne oraz oszczędność kosztów, co prze-

10

Życie Handlowe maj 2016

łożyć się ma na wzrost konkurencyjności oddziału. Teraz będzie on działał we własnym obiekcie (przejętym w 2014 roku wraz z zakupem przez GK Specjał LD Holdingu), znajdującym się bezpośrednio przy wjeździe na autostradę A1. Posiada on blisko 5,5 tys. mkw.

powierzchni, której zdecydowaną większość (ok. 5 tys. mkw.) stanowi magazyn, wyposażony w regały wysokiego składowania oraz 490-metrową komorę chłodniczą. Pozostała część obiektu zostanie przeznaczona na pomieszczenia socjalno-biurowe.

Mniejsze miasta na celowniku Polomarketu

Ok. 4,5 tysiąca produktów na blisko 600 mkw. powierzchni to oferta, jaką klientów przywitał Polomarket w Toszku, liczącym cztery tysiące mieszkańców miasteczku w powiecie gliwickim. Supermarket otwarty został 27 kwietnia. Inauguracji jego działalności towarzyszyły konkursy, niespodzianki, degustacje oraz promocje. Sklep wyróżnia się bogatym asortymentem produktów świeżych, w tym owoców i warzyw, nabiału, ciast oraz wędlin i mięsa. Dostępny jest w nim również alkohol. Polomarket zlokalizowany jest w nowym wolno stojącym, wyposażonym w klimatyzację budynku przy ul. Gliwickiej 11. Poza supermarketem działa także apteka. Zmotoryzowani klienci mogą zostawić swoje auta na znajdującym się przed sklepem, liczącym 15 miejsc parkingu Polomarket w Toszku zatrudnia 10 osób, głównie mieszkańców gminy i okolicznych miejscowości.



fakty i opinie

kontrowersje

Czy zyski ze sprzedaży pa Jakie skutki spowoduje opóźnienie projektu ustawy tytoniowej? Jedni twierdzą, że czeka nas z tego powodu armagedon, inni, że okres przejściowy stanowi bufor bezpieczeństwa, więc końca świata nie będzie. Pewne są natomiast niepokój i dezorientacja wszystkich zainteresowanych stron.

że dostosowywanie produkcji może potrwać wiele miesięcy i kosztować setki milionów złotych, realna staje się sytuacja, w której palaczy szukających w sklepie ulubionych papierosów powita pusta półka.

Szara strefa zaciera ręce

N

ieubłaganie nadszedł maj, a z nim data, której od dawna obawiali się zarówno producenci i dystrybutorzy wyrobów tytoniowych, jak i detaliści, dla których stanowią one niebagatelną część przychodów. 20. dnia tego miesiąca powinna zacząć obowiązywać w Polsce nowa Ustawa o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych, wdrażająca założenia unijnej dyrektywy tytoniowej. Powinna, ale nic nie wskazuje na to, by tak miało się w najbliższym czasie stać. Projekt jest już opóźniony o ponad dwa lata i mimo że w międzyczasie doczekał się około dziesięciu wersji, wciąż nie ma pewności co do tej ostatecznej. Najnowsza wpłynęła do Sejmu RP 19 kwietnia i obecnie jest na etapie pierwszego czytania w komisjach.

12

Życie Handlowe maj 2016

W martwym punkcie Wyroby tytoniowe są sprzedawane w ponad 100 tys. punktów detalicznych, dla których stanowią od 15 do nawet 40 proc. obrotów. Tymczasem przyszłe zyski z ich sprzedaży stoją dziś pod znakiem zapytania. Projektowana ustawa zakłada co prawda okres przejściowy dający czas na dostosowanie produkcji do wymagań dyrektywy tytoniowej do 28 lutego 2017 r., jednak jednocześnie nakłada 200 tys. zł kary grzywny (lub ograniczenia wolności) na każdego, kto po dacie wejścia w życie nowych przepisów będzie produkował lub importował produkty niezgodnie z dyrektywą. Tu jednak wracamy do punktu wyjścia, którym jest opóźnienie we wprowadzeniu nowych przepisów oraz brak szczegółowych wytycznych. Nic więc dziwnego, że działający w tej branży producenci i hurtownicy siedzą dziś jak na szpilkach

i czują się zdezorientowani. Bez ostatecznych przepisów (np. wytycznych w zakresie tego, jak powinny być oznakowane opakowania) firmy nie mogą rozpocząć koniecznych inwestycji, które pozwolą im spełnić wymagania dyrektywy unijnej, a zważywszy,

Wyroby tytoniowe są sprzedawane w ponad 100 tys. punktów detalicznych, dla których stanowią od 15 do 40 proc. obrotów. Tymczasem przyszłe zyski z ich sprzedaży stoją dziś pod znakiem zapytania.

Przyjmując najbardziej pesymistyczny scenariusz, opóźnienie projektu może spowodować bardzo poważne problemy, począwszy od kłopotów z zaopatrzeniem – opóźnień lub przerw w dostawach, a skończywszy na rozwoju szarej strefy, co oznacza straty dla producentów, hurtowników, detalistów i budżetu państwa, do którego branża tytoniowa dostarcza rocznie 23 mld zł, czyli 10 proc. ogólnych wpływów podatkowych. Szara strefa, która według różnych szacunków sięga w przypadku sprzedaży wyrobów tytoniowych – zależnie od regionu kraju – od 30 do nawet 60 proc., może więc jeszcze się powiększyć, tymczasem już teraz Polska plasuje się powyżej średniej europejskiej, jeśli chodzi o nielegalną sprzedaż papierosów. Planowany okres przejściowy nie do końca ratuje sytuację, ponieważ o ile są w stanie przygotować się do niego duzi producenci i importerzy – gromadząc odpowiednie zapasy czy ponosząc ewentualne straty finansowe – o tyle dla średnich i małych może on oznaczać zawieszenie działalności lub nawet jej likwidację. To wszystko rykoszetem może odbić się na detalistach.

Witaj chaosie, żegnajcie mentolowe Konsekwencje opóźnienia w projekcie ustawy to jednak niejedyny problem, z którym będą musieli zmierzyć się właściciele sklepów. Do równie kontrowersyjnych, o ile nie bardziej odczuwalnych należeć


pierosów pójdą z dymem? będą same przepisy, które mogą przełożyć się wprost na spadek sprzedaży papierosów. Najważniejsze z planowanych zmian to nowy wygląd opakowań oraz zniknięcie z punktów sprzedaży informacji o wyrobach tytoniowych, nie tylko zachęcających do zakupu, ale też informujących

o ofercie handlowej. Pisaliśmy o tym szczegółowo w styczniowo-lutowym wydaniu „ŻH”, a teraz kwestię tę w swojej wypowiedzi podnosi Maciej Ptaszyński, dyrektor Polskiej Izby Handlu. Z doświadczeń przeprowadzonych przez tę organizację w sklepach wynika,

że zastosowanie się do nowych regulacji wywołuje dezorientację zarówno wśród personelu, jak i klientów. Co więcej, w najbliższych latach rynek czekają kolejne perturbacje – 4 maja 2016 r. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej odrzucił skargę

Mirosław Białkowski, właściciel Hurtowni Artykułów Przemysłowych i Tytoniowych Dan-Mir

Opóźnienia w projekcie ustawy tytoniowej mogą spowodować, że producenci nie zdążą dostosować produkcji do nowych wymogów, jakie przed nimi stoją. Rezultatem mogą być braki w zaopatrzeniu. Może okazać się, że zapasy, które zostały wprowadzone na rynek przed 20 maja 2016 roku, będą niewystarczające, jeżeli firmy tytoniowe w porę nie uruchomią produkcji. Tym samym dystrybutorzy i detaliści stracą na obrotach i marży, która co prawda jest znikoma, jednak te produkty powinny

znaleźć się w asortymencie hurtowni i sklepów. Braki wyrobów tytoniowych na półkach sklepowych spowodują „przejęcie” konsumentów przez szarą strefę. Zmiany w designie opakowań papierosów mogą sprawić problemy handlowcom, ponieważ nie będą do końca świadomi tego, co sprzedają, z czym wiąże się również brak informacji dla klienta. Osobiście popieram zmiany, które mogą w jakimś stopniu wpłynąć na zdrowie konsumentów, lecz z drugiej strony dystrybucja i sprzedaż muszą również przebiegać „zdrowo”.

Najważniejszym problemem z punktu widzenia detalistów jest usunięcie z projektu ustawy definicji „informacji o wyrobach tytoniowych” (czyli informacji o markach wyrobów tytoniowych niezawierającej przekazu zachęcającego do ich zakupu lub używania), a w konsekwencji konieczność

usunięcia ich także ze sklepów. Jest to po pierwsze sprzeczne z elementarnymi zasadami funkcjonowania handlu, a po drugie niewymagane przez dyrektywę. Po wprowadzeniu radykalnie powiększonych ostrzeżeń graficznych, które będą zajmowały aż 65 proc. powierzchni opakowania, „informacja o wyrobach

Maciej Ptaszyński, dyrektor generalny Polskiej Izby Handlu

Z doświadczeń przeprowadzonych przez PIH w sklepach wynika, że zastosowanie się do nowych regulacji wywołuje dezorientację personelu i klientów oraz całkowitą dezorganizację handlu.

Polski na dyrektywę tytoniową, co oznacza, że w 2020 r. zacznie obowiązywać zakaz produkcji papierosów aromatyzowanych, z mentolowymi na czele. Z oferty sklepów będą więc musiały zniknąć wyroby, do których co piąty Polak deklaruje słabość. Urszula Chojnacka

Może okazać się, że zapasy wyrobów tytoniowych wprowadzone na rynek przed 20 maja 2016 roku będą niewystarczające. Tym samym dystrybutorzy i detaliści stracą na obrotach oraz marży.

tytoniowych” będzie pełnić podstawową rolę komunikacyjną, zwłaszcza w zakresie przekazywania klientom wiadomości o dostępnych markach i ich cechach, np. o tym, czy dany wyrób tytoniowy jest mentolowy, czy też nie (umieszczenie takiej informacji na paczkach produktów będzie zakazane). Polska Izba Handlu przeprowadziła doświadczenia, podczas których do sklepów wprowadzono opakowania papierosów symulujące docelowy wygląd, jednocześnie usuwając z nich wszystkie informacje o wyrobach tytoniowych – efektem była dezorientacja personelu i klientów oraz całkowita dezorganizacja handlu. maj 2016 Życie Handlowe

13


fakty i opinie

interwencje

Nasza redakcja otrzymała list, w którym dyrektor sieci Hit apeluje do szefów innych polskich organizacji detalicznych o przeprowadzenie wspólnej akcji, pokazującej siłę rodzimego handlu. W związku z tym, że opisane w liście problemy są po pierwsze ważkie, a po drugie musi się z nimi borykać wiele sieci, postanowiliśmy go opublikować, tym samym dając Państwu szansę przyłączyć się do tej inicjatywy.

Apel do szefów polskich

sieci spożywczych Na miesiąc wstrzymajmy się z zakupami jednego indeksu. Pokażmy swój ogromny potencjał i determinację, zmuszając do „gry fair” tych prezesów wielkich koncernów, którzy wspierają nowoczesny handel, zapominając, że dzięki NAM, sklepom tradycyjnym, ich marki w początkowej fazie rozwoju zdobyły polski rynek. Dlaczego zwracam się z tym apelem? Podaję przykład z ostatniego miesiąca. W naszej sieci organizujemy promocję na 2,25 litra jednego z najbardziej znanych gazowanych napojów na rynku. Negocjujemy. Przedstawiciel producenta mówi, że już bardziej ceny obniżyć się nie da. Kupujemy, zaniżamy marżę do 10 proc. i sprzedajemy w cenie 4,39 zł na półce. Mija kilka dni. Przejeżdżając przez Opoczno na billboardzie przy samej ulicy, zachęcającym do wizyty w popularnym dyskoncie, widzę ten sam napój w cenie 5,68 zł, tylko że za 4 litry. Gdy dzwonię do przedstawicieli różnych firm w podobnych sytuacjach, mówią: „To nie moja decyzja, nie mam na to wpływu. Nie mogę dać lepszej ceny, no chyba, że kupicie 20 ciężarówek”. Czy to nie jest DUMPING? W innych krajach takie historie zwalcza się z urzędu. U nas UOKiK na razie się przygląda. Jeśli klienci są w stanie dostrzec subtelną różnicę w cenie, wynoszącą 50 groszy, to jak nie dostrzegą złotówki na litrze? Po takich akcjach żaden patriotyzm nie pomoże w przekonaniu Polaków do kupowania w teoretycznie droższych

14

Życie Handlowe maj 2016

sklepach tradycyjnych, w których jest już w rzeczywistości taniej, ale i zdrowiej (to temat na inny artykuł). Nawet tłumaczenie, że większość pieniędzy wydanych w zagranicznych sieciach transferowana jest do ich krajów-matek i nie przyczynia się do rozwoju polskiej gospodarki, nie przynosi efektów, bo większą siłę mają reklamy tych podmiotów w telewizji, radiu czy internecie. Niewielkich rodzimych sieci nie stać na kampanie w mediach, mimo że podatki z naszych sklepów inwestowane są w drogi, szkoły, przedszkola czy służbę zdrowia, a każda złotówka wydana w tradycji wraca do klienta w ten lub inny sposób. Jadąc więc codziennie do pracy (40 km), mijam zapakowane po brzegi parkingi przed zachodnimi marketami i stojących na progu swoich sklepów przedstawicieli polskiego tradycyjnego handlu, którzy czekają na klientów. Pracując dla lokalnej sieci Hit, staram się organizować akcje promocyjne i uzyskiwać bezpośrednio od producentów rabaty na kupowane towary. Razem z moim trzyosobowym zespołem stajemy na głowie, aby sprostać zachodniej konkurencji. Jedną batalię – o lokalizację punktów sprzedaży w Polsce – już przegraliśmy. Zachodnie sieci „wjechały z buciorami”, wydały i wciąż wydają potężne pieniądze na działki i sklepy w najlepszych miejscach, zabijając przy tym lokalny detal. Na szczęście są jeszcze inne pola, na których można podjąć rękawicę. Zrzeszamy się po to, żeby stanowić większą siłę zakupową. Niestety, małym sieciom, które kupują towar na palety lub zgrzewki, a nie ciężarówki, trudno jest wygenerować obrót na poziomie stanowiącym dla producenta sporą wartość dodaną. Jesteśmy mało spójni w działaniach. Nawet w województwie łódzkim jest kilka sieci, które gdyby razem podjęły walkę, mogłyby zmusić producentów do traktowania


handlu tradycyjnego na równi z nowoczesnym. Negocjując z producentami, rozbijam się o wartości zakupowe, często słyszę: „Nie, Robert, nic z tego, nie mogę”, albo „Nie mam wpływu na to, że cena w Lidlu czy Biedronce jest niższa. Mój kolega z sąsiedniego pokoju zarządza nowoczesnym, to jest poza mną”. Słysząc to, zastanawiam się, co byłoby, gdyby nas, czyli tradycyjnego handlu, zabrało. Na kim wówczas „jechałby” nowoczesny handel i dokąd by „zajechał”? Wraz ze zniknięciem polskich sieci nie będzie także was, oddelegowanych do pracy z tym kanałem przedstawicieli handlowych. Nie będzie konkurencji ani punktu odniesienia.

Robert Synowiec, dyrektor sieci Hit z Piotrkowa Trybunalskiego, która zrzesza obecnie 80 sklepów w regionie łódzkim. W przeszłości tworzył także inne polskie stowarzyszenia kupieckie.

Dlatego zwracam się z apelem do wszystkich szefów sieci spożywczych o wspólną akcję. Mając na uwadze dyskryminację zakupową tradycyjnych sklepów, zdobądźmy się na wysiłek i pokażmy, że istniejemy i jesteśmy mocni. Zaaplikujmy koncernom spożywczym terapię szokową! Robert Synowiec

Detalistów zainteresowanych przyłączeniem się do akcji prosimy o kontakt z redakcją, tel. (22) 539 59 51 lub 510 262 622. maj 2015 Życie Handlowe

15


regiony

Szczecin

raport z regionu

województwo zachodniopomorskie

Luźne związki mile widziane Niespełna trzy lata temu odszedł ze struktur szczecińskiego Lewiatana z jednym sklepem. Dziś do sieci zarządzanej przez Sławomira Lebdowicza należą 124 placówki w całym województwie zachodniopomorskim. Ale żeby tu działać, trzeba być odważnym i… rozważnym. Detaliści z tego regionu jak ognia unikają twardej franczyzy.

H

andel w Zachodniopomorskiem kwitnie, tyle że głównie wiosną i latem. Właściciele sklepów szukają więc organizacji, które pomogą im działać, nie zabierając w ramach opłat większości zysku. Takie warunki stwarzają najczęściej sieci, które nie są podczepione pod wielkich dystrybutorów, czy też małe hurtownie. Należy do nich Polka.

fot. UM Rzeszów

Jak najdalej od Eurocashu – Pracuję w handlu już tak długo, że znam wszystkie sztuczki dużych graczy. Wiem, czego nie lubią detaliści, przetestowałem to na sobie, bo od lat prowadzę w Szczecinie własny, całkiem spory sklep. Dlatego nawet gazetki, które mamy w sieci Polka, nie są obowiązkowe. To maksymalnie miękka franczyza, przyjazna przede wszystkim dla detalisty – opowiada Sławomir Lebdowicz,

16

Życie Handlowe maj 2016

obecnie prezes sieci Polka, a trzy lata temu szef Lewiatana Zachód. Współpraca z Polką, w wielkim skrócie, daje detalistom dostęp do nowych, oczywiście korzystniejszych warunków handlowych u dystrybutorów, w hurtowniach i u producentów. W tej pierwszej grupie nie wszyscy są jednak mile widziani. – Podstawą mojej działalności jest teraz współpraca z polskimi dystrybutorami i dostawcami. Najważniejsza zasada to być z daleka od Eurocashu – podkreśla Sławomir Lebdowicz.

Hurtem do Polki Liczba sklepów chcących dołączyć do Polki rośnie lawinowo. Polscy hurtownicy z regionu, którzy bardzo chętnie dostarczają towar do sklepów Polka, mówią już o ponad 150 placówkach. – Tyle jeszcze nie mamy – prostuje z uśmiechem Dominika Lewandowska z sekretariatu sieci, dodając, że chętnych jest faktycznie coraz

Świnoujście


ZACHODNIOPOMORSKIE

Jaś i Małgosia w nowym domu

więcej. – W ostatnim czasie przybyły nam cztery placówki – dodaje. Hurtownicy jednak niewiele się pomylili. Polka liczy obecnie 124 sklepy. Sławomir Lebdowicz, wspominając czas, gdy podejmował życiową decyzję o rozstaniu z Lewiatanem, mówi: – Było ciężko, bo nagle musiałem

20

wszystko zaczynać od zera. Na początku dołączyło do mnie trzech wspólników i mając w sumie osiem sklepów, zaczęliśmy rozwijać taką sieć, w jakiej sami chcielibyśmy działać. Zainwestowaliśmy własne pieniądze w meble, samochody. Dziś wiem, że to był dobry ruch.

1,7 mln

– tyle osób mieszka na terenie województwa zachodniopomorskiego

W Żabce myśli się lokalnie

24

Zdolna ajentka z Dębna

Społem najmocniejsze

Dobry ruch wykonała także Agnieszka Z., ajentka sieci Freshmarket z Dębna (prosi o niepodawanie nazwiska). Zaczynała pracę w Agapie, dużej sieci sklepów z siedzibą w Gorzowie Wielkopolskim, ale z obiektami rozsianymi po całym regionie. Placówki liczyły po kilkaset metrów kwadratowych powierzchni, posiadały bardzo dobre lokalizacje. Miały też lojalnych klientów. Wszystkie przemianowano na Freshmarkety i wydzierżawiono ajentom. Ta w Dębnie, ponad 20-tysięcznym miasteczku, jest jednym z liderów rynku. – Przeszłam wszystkie szczeble kariery w Agapie, aż do kierownika sklepu. Wtedy sieć kupiła Żabka i postanowiła wynająć je ajentom. Tę placówkę przejęła osoba ze Szczecina, ale nie poradziła sobie, przerosła ją chyba specyfika regionu. Szybko zrezygnowała, wtedy ja dostałam propozycję zostania ajentką. Prowadzę sklep już blisko dwa lata, ale udało mi się tylko dzięki pomocy hurtowni, między innymi Maciusia z Dębna. Właściciele zdecydowali się w kluczowym dla mnie momencie dać nam towar na kredyt – zaznacza pani Agnieszka.

Nie udała się za to ekspansja na Świnoujście sieci Piotr i Paweł. Delikatesy pod tym szyldem ruszyły w nowej galerii Corso na jesieni ubiegłego roku, po kilku miesiącach już poznańskiego giganta w mieście nie ma. – To bardzo trudny rynek, ciężko przetrwać poza sezonem. Ja swój sklepik zamykam na zimę, a oni otworzyli – mówi detalista robiący zakupy w miejscowej hurtowni. Liderem w Świnoujściu jest miejscowe Społem, które prowadzi trzy duże sklepy pod nazwami Stodoła, Kormoran i Pasaż, a także hurtownię mięsno-wędliniarską. – Jeszcze do niedawna ostatni z wymienionych sklepów otwieraliśmy tylko w sezonie letnim, ale okazał się potrzebny klientom także zimą. Jest czynny cały rok – przyznaje Katarzyna Kasprowicz z działu organizacji handlu detalicznego Społem PSS w Świnoujściu. Spółdzielnia współpracuje z siecią Mili. – Dużo towaru kupujemy w hurtowni Stanro, która jest operatorem sklepów Mili, mamy też gazetki tej sieci dla naszych klientów. Ale na żadnej z naszych placówek nie ma szyldu Mili – przyznaje Katarzyna Kasprowicz. Mariusz Polit

maj 2016 Życie Handlowe

17


regiony

handlowe inicjatywy

Nie boję się Biedronki

Jolanta Banachomska prowadzi sklep spożywczo-monopolowy kilkanaście metrów od popularnego dyskontu. – Sąsiedztwo Biedronki nawet mi pomogło, dziś mam nieco większe obroty niż w okresie, zanim ją wybudowano – przekonuje.

P

rzykład placówki w Nowogardzie dobitnie pokazuje, że nawet w niesprzyjającym otoczeniu można prowadzić sklep z sukcesami. Właścicielka postawiła na kontakt z klientami.

przypuszczać, że właściciele wciąż kupują towar u dostawcy, który przez lata miał siedzibę po drugiej stronie ulicy. – Nie pomylił się pan, zaopatruję się w tej hurtowni, ale to niejedyne miejsce, gdzie robię zakupy. Najważniejsza dla

13 lat za ladą Do sklepu pani Jolanty trafiłem przypadkowo. Jakiś czas temu przy tej samej ulicy działała prężna hurtownia spożywcza, która dziś już prowadzi sprzedaż w innym miejscu. Ale w internecie nadal figuruje pod starym adresem. Poszukując nowej siedziby hurtowni, odwiedziłem najbliższą placówkę spożywczą. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można

18

Życie Handlowe maj 2016

mnie jest cena, bo dzięki niej mogę przyciągnąć klientów. Jak nietrudno się domyśleć, ludzie dość często porównują ofertę u mnie i w Biedronce – wyjaśniała swoją strategię działania Jolanta Banachomska. na kokosy Nie liczę

Jolanta Banachomska, właścicielka sklep spożywczo-monopolowego Livio z Nowogardu

– W branży jestem już ponad 25 lat, zanim zostałam właścicielką sklepu, prowadziłam stoisko na targowisku Turzyn w Szczecinie. Kiedyś na sprzedaży detalicznej można było sporo zarobić, ale to już nie ten czas. Wiem, że kokosów z tego nie będzie, bo gdy podniosę ceny, to klienci pójdą do konkurencji. Ale te dwa tysiące na opłaty i na chleb mam. Jeżeli ktokolwiek liczy, że prowadząc sklep zarobi trzy razy tyle, to się przeliczy.

Sklep w Nowogardzie prowadzi od 13 lat, od trzech ma za konkurenta portugalski dyskont. Biedronka usadowiła się w małym centrum handlowym (ze sporym parkingiem i kilkoma innymi sklepikami uzupełniającymi jej ofertę). – Nie ukrywam, że w momencie, kiedy dowiedziałam się, że tuż obok powstanie dyskont, pewne obawy miałam. Na początku, gdy dyskont już ruszył, obroty w moim sklepie spadły, ale nieznacznie, dramatu nie było – wspomina właścicielka.

Najważniejszy kontakt z klientem Sklep, który dziś działa pod szyldem Livio (wcześniej Sieć 34), zbiera bardzo dużo pozytywnych opinii, tak od dostawców, jak i od klientów. Dla właścicielki najważniejsze są relacje z okolicznymi mieszkańcami. – To dzięki nim mam pracę – przyznaje. Dlatego też z większością wypracowała niemalże


ZACHODNIOPOMORSKIE rodzinne relacje. – Wiem, co się dzieje w każdym domu, kto kiedy pisze maturę, a kto wybiera się do przedszkola. Ostatnio jedna z rodzin wyjeżdżała na stałe za granicę i taki mały szkrab, kilkuletni, żegnał się ze mną niemalże z płaczem. Na koniec Igorek stwierdził, że tam, za granicą, to już na pewno nie będzie tak dobrych bananków – opowiada ze wzruszeniem Jolanta Banachomska. Tuż obok jej sklepu w dużym bloku mieszka około 50 rodzin, w większości młodych, z malutkimi lub dorastającymi już dziećmi. – Wszyscy zwracają uwagę na ceny, ale też na jakość produktów. Tak na przykład: w Biedronce jest tani chleb, na początku wszyscy z okolicy go kupowali. Ale szybko wrócili do mnie, bo mam pieczywo z dobrych piekarni, nieodpiekane z mrożonego ciasta – zauważa. W jej sklepie można znaleźć chleb od Waldemara Pędziszczaka czy z Kajzerki, najpopularniejszych w Nowogardzie piekarni.

Zakupy tam, gdzie najtaniej Sklep pani Jolanty oferuje klientom spory wybór alkoholi. – Większość bierzemy z Eurocashu, wcześniej to był dostawca o nazwie Premium Distributors. Po prostu tam produkty tego typu są obecnie najtańsze. A my musimy dbać o cenę na półce – przyznaje właścicielka. Spożywka przyjeżdża z lokalnej hurtowni Czesława Sowy, ale też ze szczecińskiego Selgrosa. – Pomaga mi mąż, Tadeusz, który zastępuje mnie w sklepie po południu, a rankiem może poszukać atrakcyjnych ofert – tłumaczy Jolanta Banachomska. – W warzywa i owoce zaopatruję się w miejscowej firmie Jaś i Małgosia. Sporo towarów zamawiam też bezpośrednio u przedstawicieli handlowych, którzy dość często mnie odwiedzają. To wszystko powoduje, że dużą część produktów mam w niższej cenie

niż w Biedronce – podsumowuje detalistka, zastrzegając, że mówią jej to sami klienci. Mariusz Polit

REKLAMA

16 tys. – tyle osób

mieszka w Nowogardzie


regiony

handlowe inicjatywy

Jaś i Małgosia w nowym domu Grzegorz Jasiński, właściciel hurtowni Jaś i Małgosia z Nowogardu (na zdjęciu):

Owoce dla szkół

– Bierzemy udział w programie „Owoce dla szkół”. Dostarczamy odpowiednią żywność do 37 placówek oświatowych, do których uczęszcza w sumie około 4 tysięcy dzieci. Zdrowe pakiety wydajemy dwa razy w tygodniu, w sezonie daje to na przykład 40 tysięcy soczków dla uczniów.

Od jaj przez kapustę do chemii

Jeszcze kilka lat temu prawie każdy klient zostawiał u nas jednorazowo 800–1000 złotych. Dziś jestem zadowolony, jeżeli weźmie towar za 120–150 złotych. Dlatego postanowiłem poszerzyć asortyment – opowiada Grzegorz Jasiński, właściciel hurtowni Jaś i Małgosia z Nowogardu. 20

Życie Handlowe maj 2016

A

by sprostać wymaganiom klientów, firma w kwietniu tego roku przeniosła się z ulicy Bohaterów Warszawy na Młynarską, do niedużego centrum handlu hurtowego. W nowej lokalizacji działa już m.in. magazyn płytek ceramicznych, a niewykluczone, że za chwilę ruszy też kolejna hurtownia.

Hurtownia Jaś i Małgosia do niedawna kojarzona była z asortymentem warzywno-owocowym, z niewielkimi dodatkami spożywki. – Działam w tym biznesie już od dziesięciu lat, ale z branżą spożywczą jestem związany od dziecka. Mamy gospodarstwo rolne, rodzice zajmowali się prowadzeniem kurzej fermy. Sprzedawaliśmy między innymi bardzo dobrej jakości jaja – opowiada Grzegorz Jasiński. – Ale produkcja to trudny temat. Zauważyłem, że rodzice, mimo że dostarczają towar wysokiej jakości, dostają ułamek tego, co może zarobić hurtownik czy detalista. Dlatego też postanowiłem pójść w handel – wspomina. Jednak do dziś w hurtowni Jaś i Małgosia można dostać płody rolne z gospodarstwa Jasińskich. – Mamy własną ziemię, więc sadzimy ziemniaki, kapustę czy też część nowalijek. Ciągle też mam w sprzedaży jaja z rodzinnej fermy – dodaje Grzegorz Jasiński. Obecnie w ofercie, obok warzyw i owoców, jest niemalże cała sucha spożywka, wody mineralne, soki, napoje, a nawet nabiał i tłuszcze oraz chemia. – Te dwa ostatnie działy właśnie rozwijamy. Zatrudniliśmy zewnętrzną firmę, która w najbliższych dniach zacznie


ZACHODNIOPOMORSKIE przebudowę hali, która da nam możliwość przechowywania w niej jogurtów, maślanek czy masła – opowiada właściciel. Wprowadzenie nowego asortymentu było niezbędne, aby chociaż utrzymać obecne obroty hurtowni. – Dziś, żeby zainteresować detalistę ofertą, trzeba mieć bardzo szeroki asortyment – przyznaje Grzegorz Jasiński i dodaje, że zamierza zaprosić do współpracy kolejną grupę odbiorców. – Zaczynam rozwijać dział cateringowy. W okolicy jest coraz więcej barów, restauracji, pokojów do wynajęcia z ofertą śniadaniową – wyjaśnia właściciel Jasia i Małgosi.

Lipny dzień co tydzień Przy ulicy Bohaterów Warszawy hurtownia wynajmowała nieduże pomieszczenia i część towarów trzeba było przecho-

REKLAMA

200

– tylu detalistów robi regularnie zakupy w hurtowni Jaś i Małgosia wywać w zewnętrznym magazynie. Przy ulicy Młynarskiej w około tysiącmetrowej hali pomieści się już cały asortyment. – To ważne, bo ciągle spora część klientów przyjeżdża po zakupy osobiście. Zauważalne jest to szczególnie w przypadku owoców i warzyw. Detalista chce wybrać dobry towar, który spodoba się klientowi. Gdy właściciel sklepu zamawia makaron czy mąkę, robi to najczęściej telefonicznie. Wiadomo przecież, że ten produkt zawsze będzie

taki sam – tłumaczy Grzegorz Jasiński. Dlatego też ciągle w gościnne wrota hurtowni zagląda około 40 proc. detalistów. – Pozostałym towar dowozimy własnym transportem. Kierowcy są w terenie w poniedziałek, wtorek, czwartek, piątek, sobotę. Odpuszczamy środę, bo w naszym regionie to lipny dzień – uśmiecha się właściciel. W ten sposób określa się w woj. zachodniopomorskim dni, gdy nic się nie sprzedaje.

W sklepach jeszcze jest sporo towaru kupionego na początku tygodnia, gospodynie także jeszcze nie potrzebują świeżych warzyw czy owoców. – Zaopatrzenie na weekend zaczyna się od czwartku – opowiada hurtownik z Nowogardu. Środa przeznaczana jest więc na szukanie atrakcyjnych ofert w całej Polsce. – Jeździmy do producentów, bo tylko bezpośrednio u źródła mamy szansę uzyskać towar z w dobrej cenie. Tak na przykład po jabłka wybieramy się w okolice Białej Rawskiej – mówi właściciel Jasia i Małgosi. Z jabłkami ostatnio jest jednak problem, bo co jakiś czas są one rozdawane skrzynkami prosto z tirów. – Po takiej akcji trudno sprzedać nawet najlepszy polski owoc – przyznaje hurtownik. Mariusz Polit


regiony

handlowe inicjatywy

Więcej niż tytoń Spółka PT Dystrybucja (do niedawna funkcjonująca pod nazwą Polski Tytoń) należy do największych dostawców produktów FMCG w kraju. O tym, jak działa i czym się szczyci, rozmawiamy z Leszkiem Szafrańcem, dyrektorem szczecińskiego oddziału firmy, jednego z osiemnastu w jej strukturze. Co wyróżnia firmę PT Dystrybucja na tle konkurencji? – Przede wszystkim jesteśmy polską firmą z tradycjami. Działalność w sferze dystrybucji wyrobów tytoniowych zaczęliśmy w połowie XX wieku. Od lat 70. byliśmy odrębnym przedsiębiorstwem, które rozprowadzało produkty wszystkich krajowych fabryk tytoniowych. W 1988 roku przedsiębiorstwo przyjęło nazwę Polski Tytoń i do 1991 roku było jedną z dwóch działających w kraju firm handlujących wyrobami tytoniowymi oraz artykułami służącymi do palenia, to jest gilzami, papierośnicami, zapalniczkami itp. Obecnie w ofercie macie także inne produkty. Jakie? – W 2015 roku podjęto decyzję o zmianie nazwy firmy, bo ta poszerzyła asortyment i nie mogła być już kojarzona wyłącznie z produktami tytoniowymi. Obecnie PT Dystrybucja Spółka Akcyjna to jeden z największych ogólnopolskich dystrybutorów produktów szybko rotujących, takich jak: artykuły spożywcze, papierosy i akcesoria do nich, alkohole, produkty higieniczne oraz leki niewymagające recepty. W ofercie mamy ponad tysiąc indeksów. Ideą naszej firmy jest działanie oparte na jakości i elastyczności, dlatego też błyskawicznie reagujemy na zmiany zachodzące na rynku, między innymi wprowadzając do asortymentu nowe propozycje.

22

Życie Handlowe maj 2016

zajmujemy się także obsługą terminali sklepowych. Jedną z naszych głównych zalet jest możliwość dopasowania się do oczekiwań odbiorcy, kierujemy się przy tym zasadami wzajemnego szacunku oraz fair play. W szczecińskim oddziale sprzedaży należącym do PT Dystrybucja zatrudniamy 21 pracowników, którzy cały czas przechodzą szkolenia, służące poprawie ich kompetencji. Wiemy, że każdy klient jest inny i wymaga indywidualnego podejścia, dlatego od zawsze jesteśmy otwarci na potrzeby naszych odbiorców.

1000

– przynajmniej tyle indeksów w ciągłej sprzedaży ma szczeciński oddział PT Dystrybucja

Oddział w Szczecinie jest jednym z wyróżniających się w strukturach PT Dystrybucja. Ilu odbiorców obecnie obsługujecie i dlaczego detaliści z regionu tak chwalą sobie wasz Zakład Sprzedaży?

– Obsługujemy około 800 punktów sprzedaży na terenie województwa zachodniopomorskiego i okolicy (w obrębie 150 kilometrów od Szczecina). Zamówienia realizujemy w ciągu 24 godzin własnym transportem. W ramach spółek kapitałowych

Na jakie wsparcie może liczyć właściciel sklepu, który zdecyduje się z wami współpracować. Czy umożliwiacie na przykład uzyskanie retra? – Nasi odbiorcy oczywiście mogą liczyć na wsparcie, to jest gazetki z aktualną ofertą firmy, artykuły przydatne do obsługi klientów w sklepie, kalendarze ścienne i zeszytowe, smycze i inne. Mamy też oczywiście programy lojalnościowe. Mogę zapewnić, że jesteśmy konkurencyjni na naszym lokalnym rynku, tak pod względem jakości usług, jak i doświadczenia w sprzedaży. Mariusz Polit



regiony

SIECI DETALICZNE

W Żabce myśli się lokalnie Umiejętność budowy relacji z klientami jest ważna w każdym biznesie i nie dotyczy wyłącznie międzynarodowych korporacji czy producentów topowych marek. Również niewielkie osiedlowe sklepy, takie jak Żabka, coraz częściej zdobywają nabywców nie tylko ofertą i obsługą, ale też zaangażowaniem w życie lokalnych społeczności.

Małgorzata Kużownik, partner ds. sprzedaży w Żabce (po prawej), oraz ajenci z Zachodniopomorskiego, którymi się opiekuje: Małgorzata Sikora i Grzegorz Knieja

U

śmiechnięci i uprzejmi sprzedawcy, znajdujący chwilę czasu na rozmowę z klientami, pamiętający o ich preferencjach i zawsze gotowi spełnić wszystkie życzenia – tak w latach 90. odrodzony drobny prywatny handel walczył o sympatię kupujących. Dziś to już nie wystarczy. Żyjemy w epoce, w której detalista musi udowodnić, że zależy mu na osobach odwiedzających jego sklep, także gdy z niego wyjdą. Wie o tym Małgorzata Kużownik, partner ds. sprzedaży w Żabce. Pod jej opieką działa 41 sklepów tej sieci na terenie województwa zachodniopomorskiego, prowadzonych przez 25 ajentów. – Angażowanie się w życie, które toczy się wokół sklepu, jest bardzo ważne dla osiągnięcia sukcesu. Dobre relacje z otoczeniem mogą znacznie ułatwić prowadzenie biznesu. Chodzi o to, by nasza placówka zaistniała w świadomości klienta nie jako pierwsza lepsza, ale taka,

24

Życie Handlowe maj 2016

do której chętnie się przychodzi – mówi pani Małgorzata.

Wyjść z inicjatywą Powiedzieć łatwo, ale jak to zrobić? Partner ds. sprzedaży w Żabce proponuje ajentom, aby wyszli ze sklepu, zobaczyli, co dzieje się poza nim, poznali swoich sąsiadów i konkurencję. Zachęca też detalistów, z którymi na co dzień współpracuje, aby rozszerzyli aktywność na zewnątrz. Jedną ze sprawdzonych już inicjatyw, jakie mogą podjąć, jest na przykład

Małe społeczności nie oczekują od handlowców z sąsiedztwa ogromnych pieniędzy. Najbardziej doceniają autentyczne osobiste zaangażowanie.

organizowanie paczek świątecznych dla najbardziej potrzebujących dzieci z okolicy, w których znajdą się upominki przekazane zarówno przez samego handlowca, jak i przez klientów. W ten sposób tworzy się między nimi trwała więź. – Jeśli ktoś, kupując słodycze, może przy okazji dorzucić jeden wafelek do paczki dla domu dziecka, to z chęcią to zrobi i wróci do naszej Żabki, bo będzie się z nami utożsamiał – wyjaśnia Małgorzata Kużownik. – Trzeba być pozytywnym, aby dawać energię i ją otrzymywać. Inicjatywa musi wyjść od ajenta i sprzedawcy, ale powtarzam wszystkim, że nie pozostaje to niezauważone. Po wynikach finansowych sklepów, którymi się opiekuję, widzę, że warto działać na rzecz lokalnych społeczności – dodaje.

Sieć relacjami mocna Podejście pani Małgorzaty podziela wielu ajentów.– Nie wyobrażam sobie, żebym mógł

działać w tym biznesie w inny sposób. Muszę brać pod uwagę, że życie w sąsiedztwie sklepu pozwala nie tylko na wygodne zakupy praktycznie w każdej chwili, ale może wiązać się także z drobnymi niedogodnościami dla okolicznych mieszkańców, takimi jak regularne dostawy, większy ruch na osiedlu, czasami hałas – mówi Bartosz Duziak, prowadzący dwie Żabki we Wrocławiu. W jego opinii należy mieć świadomość, że gdyby nie wyrozumiałość sąsiadów i ich wsparcie, dużo trudniej byłoby działać. Ale na szacunek trzeba sobie zasłużyć. – Znam praktycznie wszystkich klientów – jeśli nie po imieniu, to przynajmniej z widzenia. Oni widzą, że dbam o obejście sklepu, pomagam okolicznym dzieciakom, wspieram lokalne inicjatywy. Jestem pewny, że moje zaangażowanie jest dostrzegane i choć już od kilku lat nie mieszkam w pobliżu, to nadal czuję się częścią tej społeczności – podkreśla pan Bartosz. Dzięki temu, że Żabki prowadzone są przez samodzielnych ajentów, najczęściej wywodzących się z lokalnych środowisk, łatwiej jest im umacniać bezpośrednie relacje z klientami i odpowiadać nie tylko na zakupowe potrzeby okolicznych mieszkańców. W ten sposób tworzy się wielka sieć pozytywnych zdarzeń.

Zakupy u przyjaciela – Trzeba zaznaczyć, że małe społeczności nie oczekują od handlowców z sąsiedztwa ogromnych pieniędzy. Najbardziej doceniają to, że otrzymują od nich wsparcie rzeczowe, ale przede wszystkim autentyczne osobiste zaangażowanie. Nasi ajenci nie są dla nich bezosobowymi „sponsorami”, lecz ludźmi, z którymi spotykają się codziennie i z którymi wspólnie działają. Po prostu się z nimi zaprzyjaźniają, więc u nich najchętniej robią potem zakupy – podsumowuje Anna Grabowska, członek zarządu ds. komercyjnych w spółce Żabka Polska.



regiony

hurtownie

Orły z podkarpackiego zagłębia Jak się okazuje, Podkarpacie to kolebka dystrybucyjnych talentów. Poza dwoma ogólnopolskimi gigantami działa tu także i nieźle poczyna sobie wiele zarówno ogólnospożywczych, jak i specjalistycznych hurtowni. Osiem tych, które szczególnie zwróciły naszą uwagę podczas wizyty w tym regionie, uhonorowaliśmy certyfikatami drugiej edycji programu „Orzeł Dystrybucji FMCG”.

RO-MEAT (Tarnobrzeg) Niewielka, ale prężna hurtownia mięsno-wędliniarska, która w tym roku obchodzi jubileusz 20-lecie działalności. W jej ofercie znajduje się 400 produktów. Pracownicy firmy (w sumie siedem osób) obsługują 150 klientów w promieniu 50 km od Tarnobrzega. Zamówiony towar dowożony jest im siedmioma samochodami dostawczymi. Certyfikat odebrała pani Edyta Koczułap, która prowadzi hurtownię wspólnie z mężem Robertem

Rzeszów

FAMIX (Rzeszów) Dystrybutor szerokiej (liczącej 5 tysiąca pozycji) gamy artykułów spożywczych. W ciągu 25 lat działalności firma dorobiła się ok. 1,6 tys. odbiorców na terenie Podkarpacia i Małopolski, do których dostawy realizowane są zazwyczaj w ciągu 24 godzin. Famix zatrudnia ponad 160 osób i dysponuje flotą 55 aut. Firma posiada oddział w Krakowie, od sześciu lat jest członkiem Grupy MPT. Certyfikat odebrał pan Jacek Tarnowski, dyrektor handlowy firmy

DRIMPOL (Rzeszów)

DAN-MIR (Ustrzyki Dolne)

Wiodący dystrybutor produktów mrożonych na obszarze południowo-wschodniej Polski. Firma obsługuje 4,5 tys. klientów z segmentu detalicznego i gastronomicznego. Korzystając z wieloletniego doświadczenia (Drimpol został założony w 1990 roku) oraz specjalistycznego zaplecza magazynowo-transportowego, firma świadczy również usługi logistyczne.

Założona w latach 90. hurtownia, której specjalnością były i są produkty chemiczno-kosmetyczne. Klienci (głównie właściciele sklepów i lokali gastronomicznych z okolicznych wiosek) mogą tu nabyć także wyroby tytoniowe czy artykuły gospodarstwa domowego (obecny asortyment to 4,5 tysiąca indeksów i stale się poszerza). Hurtownia zatrudnia cztery osoby i jest w posiadaniu trzech aut.

Certyfikat odebrała pani Małgorzata Rykowska, współwłaściciel firmy

Certyfikat odebrali państwo Danuta i Mirosław Białkowscy, właściciele hurtowni

26

Życie Handlowe maj 2016


PODKARPACKIE

WENTA (Krosno)

BOGAR (Dębica)

Hurtownia spożywcza otwarta w 1992 roku. Na liście dostępnych w niej produktów znajduje się 15 tysięcy indeksów. Zaopatruje się w nie aktualnie stu zewnętrznych klientów z rodzimego województwa. Przedsiębiorstwo główny ciężar działalności przerzuciło bowiem na detal. Wenta prowadzi 28 sklepów pod szyldami Zielony Koszyk oraz Oszczędny Koszyk. Firma ma 30-osobową załogę i posiada 17 aut.

W ciągu 14 lat działalności hurtownia zjednała sobie grono 2,5 tysiąca odbiorców, głównie z Podkarpacia, ale także kilku ze Słowacji. Bogar zaopatruje ich w szeroki asortyment artykułów spożywczych (w sumie trzy tysiące produktów – w tym marki własne). Nad sprawną obsługą klientów czuwa 36-osobowa załoga, która ma do dyspozycji 13 samochodów dostawczych.

Certyfikat odebrał pan Paweł Wnęka, syn właściciela hurtowni i dyrektor ds. detalu

Certyfikat odebrał pan Mirosław Szostak, właściciel hurtowni

KOGRAKO (Dębica)

WIDAN (Przemyśl)

Miejsce zakupów dla trzech tysięcy klientów z województw podkarpackiego i małopolskiego. Hurtownia ma w ofercie blisko dziewięć tysięcy pozycji asortymentowych, wśród których są: artykuły papiernicze, biurowe i szkolne, chemia gospodarcza, kosmetyki, a także produkty higieniczne. Firma dysponuje 16 samochodami i daje zatrudnienie 40 osobom. Założona została w 1992 roku.

Hurtownia wyspecjalizowana w dystrybucji mrożonej żywności: od lodów poprzez warzywa i owoce, po pieczywo, z różnych zakątków świata. Zasięg jej działania obejmuje obszar południowej i centralnej Polski. Widan posiada oddziały w Warszawie, Krakowie, Rzeszowie i Wrocławiu. Firma współpracuje z blisko 3,5 tys. odbiorców, z których 75 proc. stanowi detal.W tym roku firma obchodziła jubileusz 25-lecia istnienia.

Certyfikat odebrał pan Krzysztof Kozak, współwłaściciel hurtowni

Certyfikat odebrała pani Danuta Malczyńska, właścicielka firmy

Po co ten program? Cykliczny program „Orzeł Dystrybucji FMCG” ma na celu promowanie uczciwych i rzetelnych przedsiębiorców, zajmujących się hurtową i detaliczną sprzedażą produktów szybko zbywalnych. Co więcej, ma on także służyć budowaniu pozytywnego i wiarygodnego wizerunku kierowanych przez nich firm w otoczeniu biznesowym. Podmiotom spełniającym założenia programu będziemy przyznawać specjalne certyfikaty, potwierdzające stosowanie przez nie zasad fair play – zarówno wobec klientów, kontrahentów, jak również pracowników. Certyfikaty „Orzeł Dystrybucji FMCG” mają nie tylko stać się dowodem wypełniania przez przedsiębiorców wyśrubowanych kryteriów, ale też przyczynić się do podnoszenia standardów moralnych prowadzenia biznesu w Polsce oraz promowania postaw odpowiedzialności i wzajemnej uczciwości. Honorowy patronat nad programem „Orzeł Dystrybucji FMCG” sprawuje Polska Federacja Producentów Żywności Związek Pracodawców. Szczegóły programu „Orzeł Dystrybucji FMCG” zaprezentują państwu nasi przedstawiciele w terenie. Więcej informacji na jego temat można też uzyskać, dzwoniąc pod numer 22 539 59 40.

maj 2016 Życie Handlowe

27


Rynki

Temat numeru > 28 Napoje > 36 Produkty dla dzieci > 40 Debiuty > 41 Nowości > 42

Piwo letnią lokomotywą handlu O znaczeniu piwa dla sklepów najlepiej świadczy fakt, że według danych Nielsena odpowiada ono za ¼ wartości koszyka spożywczego. Teraz ta kategoria powinna być dla detalistów jeszcze ważniejsza. W maju, wraz z sezonem grillowym, rozpoczyna się też pięciomiesięczna hossa w sprzedaży złocistego trunku. 28

Życie Handlowe maj 2016


i dyrektor generalny Browaru Namysłów. Oczywiście do piw jasnych pełnych zaliczają się również doskonale znane wszystkim: Tyskie, Żywiec, Warka czy Lech. Każdy piwosz ma swoją ulubioną markę, której zwykle jest wierny. Sprzedaż lagerów w Polsce ustabilizowała się i pozostaje na praktycznie niezmienionym poziomie. Natomiast ruchy – zarówno wzrosty, jak i spadki – obserwowane są w pozostałych segmentach rynku. Drugie miejsce (po lagerach) zajmują piwa smakowe – wybiera je 10 proc. badanych, przy czym w grupie ich miłośników przeważają kobiety. Na trzecim miejscu

Wzrost udziału w rynku lokalnych brandów jest zjawiskiem bardzo korzystnym dla małych sklepów, ponieważ wprowadzając je na swoje półki, mogą wyróżnić się na tle konkurencji.

nowym rodzajów i smaków tego trunku. Z drugiej strony lagery nadal mocno się trzymają. Ale uwaga – w gronie tegorocznych hitów sprzedażowych mogą też znaleźć się radlery i orzeźwiające napoje bezalkoholowe, które z piwem łączy jedynie marka oraz odrobina charakterystycznej goryczki.

Co w górę, co w dół

Młodzi wolą słodkie i lżejsze Na przestrzeni ostatnich kilku lat zmalała średnia zawartość alkoholu w piwach ogółem. Dlaczego tak się dzieje? Otóż co roku na rynek wchodzą nowe grupy konsumentów, które są przyzwyczajone do bardziej delikatnych smaków. Badania prowadzone przez producentów pokazują, że tzw. młodzi dorośli (osoby w wie-

▲ ▲

Nie ma wątpliwości, że ulubionym stylem piwnym Polaków nadal pozostaje lager, czyli mówiąc krótko – jasne pełne. Według różnych danych odpowiada on za 74 do 82 proc. sprzedaży ilościowej. – Wśród lagerów najbardziej doceniane są piwa produkowane wyłącznie z naturalnych składników przez regionalne browary. Takim jest Namysłów Pils warzony w Browarze w Namysłowie, który został nagrodzony złotym medalem Golden Beer Poland 2015 – podkreśla Czesław Wojciech Szczepaniak, prezes

ex aequo znajdują się: piwa niepasteryzowane, pszeniczne oraz radlery, na które wskazuje około 7 proc. kupujących. Warto jednak odnotować, że na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy to właśnie specjalności piwne zaliczyły największy wzrost. Zarówno ilościowa, jak i wartościowa sprzedaż produktów z tej grupy wzrosła w 2015 r. o 15 proc. (źródło: Grupa Żywiec za Nielsenem). Spadło natomiast zainteresowanie piwami mocnymi, które są wypierane przez te delikatniejsze w smaku.

REKLAMA

D

atę rozpoczęcia i zakończenia sezonu w naszej branży wyznacza pogoda. Latem, gdy jest ciepło, sprzedaje się niemal dwa razy tyle piwa co zimą i jesienią. Pięć ciepłych miesięcy (od maja do września) generuje połowę rocznej sprzedaży, a najlepsze dwa, odpowiedzialne za ok. 20 proc., to oczywiście lipiec i sierpień – podkreśla Andrew Highcock, prezes Kompanii Piwowarskiej. Taka sytuacja powtarza się regularnie od lat. Nie w każdym sezonie rządzą jednak te same produkty. Dlaczego? Ponieważ na rynku trwa tzw. piwna rewolucja. Objawia się ona poszukiwaniem

Treści opublikowane w tym miejscu dostępne są jedynie dla firm zajmujących się produkcją, handlem lub obrotem artykułami alkoholowymi. Podstawa prawna: Ustawa z dnia 26.X.1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.


Temat numeru

Wielkie GRILLowanie

ku 18–25 lat) lubią napoje bardziej nagazowane i słodkie. Dlatego właśnie wśród nich najpopularniejsze są radlery (czyli miksy piwa z lemoniadą) oraz piwa smakowe. Wraz z każdym kolejnym sezonem oferta skierowana do tej grupy konsumentów staje się coraz bogatsza. Powiększa się także segment piw niskoi bezalkoholowych. W minionym roku ich sprzedaż wolumenowa wzrosła o 11 proc. w stosunku do roku 2014 (źródło: Grupa Żywiec za Nielsenem). Właśnie w związku z tym trendem na rynku w tym sezonie debiutują Żywiec bezalkoholowy oraz Warka Radler 0,0% w zakręcanej butelce typu PET o pojemności 0,5 l. Jak wyjaśnia Magdalena Brzezińska, kierownik działu korporacyjnego w Grupie Żywiec, takie opakowanie jest bardziej poręczne niż klasyczna szklana butelka czy puszka. Idealnie wpisuje się w rosnącą aktywność ruchową Polaków, znajdzie też zapewne uznanie w oczach kobiet, które chętniej sięgają po tego typu produkty. Nowe wydanie naturalnie mętnego bezalkoholowego piwnego napoju od Warki promowane będzie przy takich wydarzeniach sportowych, jak np. biegi uliczne.

Miliony prezentów Czym jeszcze browarnicy chcą zaskoczyć amatorów piwa tej wiosny i latem? – W nadchodzącym Najczęściej spożywane marki piwa: Żywiec

8,1%

Żubr

6,7%

Kasztelan

5,3%

Tyskie Gronie

4,9%

Lech Premium

4,4%

Tyskie Klasyczne

3,8%

Perła Chmielowa

3,5%

Redds

3,4%

Heineken

3,1%

Carlsberg

3,0%

Źródło: Millward Brown, dane TGI styczeń–grudzień 2015

30

Życie Handlowe maj 2016

w pełni dojrzały: piwosze znają się na piwach i mają względem nich coraz większe oczekiwania. Jak podkreśla prezes Kompanii Piwowarskiel – przy półce z piwem statystyczny klient spędza 50 sekund, podczas gdy całe zakupy zajmują mu ok. 8–9 minut. A to świadczy o tym, że naprawdę uważnie się jej przygląda. Gdzie zatem kieruje wzrok? Na pewno coraz większe zainteresowanie wśród amatorów piwa budzi oferta browarów rzemieślniczych i marki regionalne. Wzrost udziału w rynku lokalnych brandów jest zjawiskiem bardzo korzystnym dla niewielkich placówek detalicznych, ponieważ wprowadzając je na swoje półki, mogą wyróżnić się na tle konkurencji. Generalnie należy jednak podkreślić, że ten kanał nie ma jeśli chodzi o piwo powodów do narzekań – według danych Nielsena małe sklepy odpowiadają za 63 proc. sprzedaży butelek. sezonie planujemy wprowadzenie do oferty kilku nowości. Największą uwagę skupiamy na serii piw rzemieślniczych „Po Godzinach”. Najbliższa premiera w ramach tej serii już maju. Będzie to piwo w stylu Red IPA – zapowiada Marek Skrętny, dyrektor ds. marketingu w Browarze Amber. Firma ta doskonale wie, jak przebiega w Polsce rewolucja piwna, ponieważ… sama ją zapoczątkowała. Wszystko zaczęło się od piwa Żywe, które obecnie jest wiodącą marką Browaru Amber i symbolem zmian na rynku. Carlsberg poszedł drogą piwnych specjalności, bo właśnie wprowadza na rynek kolekcję trzech trunków tego typu marki Okocim – ze stylowymi etykietami inspirowanymi tymi, które dawniej pojawiły się na piwach z tego browaru. Do historycznych opakowań nawiązuje też nowa butelka Tyskiego. Ale to nie koniec innowacji spod znaku Kompanii Piwowarskiej. – Wprowadziliśmy kolejny wariant piwa Redd’s – malina z granatem – oraz nowość Lech Ice Mojito – piwo, które smakuje jak klasyczny drink, z tą jednak różnicą, że zawartość pro-

centów jest w nim zdecydowanie niższa – mówi Andrew Highcock. Producenci kuszą piwoszy nie tylko kolejnymi wariantami swoich trunków, ale też milionami nagród. Żubr wystartował z największą na rynku promocją, w ramach której konsumentom rozdanych zostanie aż 14 milionów piw. Podobnymi akcjami opartymi na prostym mechanizmie wspierana jest też sprzedaż Harnasia czy Tatry. Ta pierwsza marka należy do Carlsberga, druga do Grupy Żywiec.

Jest stabilnie, więc potrzeba zmian Jak widać producenci solidnie przygotowali się do rozpoczętego właśnie sezonu, nie szczędząc pieniędzy na nowości, promocje czy kampanie reklamowe, które rozpoczęły się już kilka miesięcy temu. Jest o co walczyć, ponieważ Polacy dołączyli do Niemców, Czechów i Austriaków jeśli chodzi o kulturę picia piwa. Konsumpcja per capita ustabilizowała się na poziomie 97 litrów rocznie (źródło: raport „The Brewers of Europe. Beer statistics – 2015 edition”). Polski rynek jest obecnie

W kierunku reszty świata Podsumowując, mimo typowej nie tylko dla Polski, ale również innych europejskich krajów, stagnacji, segment lagerów utrzyma swoją dominującą pozycję. Jednak wzrost, szczególnie w ujęciu wartościowym, będzie płynął z innowacji zwłaszcza w segmencie piwnych specjalności, tzw. beer-miksów, czyli mieszanek piwa i lemoniady, a także piw bezalkoholowych. Z kolei w odniesieniu do browarów rzemieślniczych – podobnie jak ma to miejsce w USA – ich pozycja ustabilizuje się, a oferta pozostanie wciąż raczej niszą, a nie głównym punktem zainteresowania konsumentów. Przez długie lata zapewne nie zmieni się też charakterystyczna dla tego rynku sezonowość. Ze względu na ciepłą aurę i typowe dla tego okresu spotkania przy grillu, na których piwo to stały element, miesiące od maja do września nadal będą czasem jego najdynamiczniejszej rotacji. Mariusz Jendra


Co do kiełbasy i karkówki? Sezon grillowy właśnie się rozkręca. Pierwsze skrzypce grają w nim oczywiście mięso i wędliny, ale nie byłoby udanych potraw z rusztu, gdyby nie aktorzy drugoplanowi, czyli przyprawy, ketchupy, musztardy i sosy. To dla nich właśnie trzeba teraz znaleźć dodatkowe miejsce w sklepie albo wzmocnić ekspozycję.

▲ ▲

jawiają sosy, ketchupy i musztardy (mają 70 proc. wskazań). Ulubionymi smakami dodatków są natomiast czosnkowy – preferuje go ponad połowa z nas (54 proc.), pomidorowy (37 proc.) i majonezowy (30 proc.). Większość amatorów spotkań przy ruszcie (58 proc.) przygotowuje też z tej okazji sałatki lub surówki. Stąd klienci, którzy często kupują warzywa i sosy do nich, o czym mówi Wiesława Hałat z ZPOW Orzech. Poza wymienionymi grupami produktowymi sezon grillowy powoduje również zwiększony popyt na przyprawy. – Jest on drugim po świętach okresem, w którym ich rotacja gwałtownie wzrasta. Dotyczy to zwłaszcza handlu tradycyjnego, bo to właśnie w mniejszych sklepach klienci dokonują zazwyczaj zakupów na grilla – mówi Jerzy Kurowski, dyrektor ds. handlu i marketingu w firmie Cykoria. Swoje pięć minut mają wtedy głównie mieszanki przygotowane specjalnie z myślą o specjałach z rusztu. – Według danych Nielsena sprzedaż przypraw do grilla w okresie kwiecień– wrzesień rośnie dwucyfrowo. Szacujemy, że Polacy w ciągu Najczęściej spożywane marki ketchupów:

W

raz z nastaniem maja przydomowe ogródki i działki, jak co roku o tej porze, wypełniły smakowite zapachy, ponieważ grill na dobre wpisał się w naszą kulturę. – Grillowanie to ulubiony sposób na spędzanie wolnego czasu z rodziną, sąsiadami, znajomymi. Wielu

z nas stara się urozmaicać spotkania przy ruszcie na różne sposoby – obok tradycyjnej kiełbasy pojawiają się karkówka, mięso drobiowe, polędwiczka, a także np. pieczone ziemniaki, warzywa czy sałatki – zauważa Hanna Dulczewska, senior group brand manager w firmie Podravka. Dobre towarzystwo i kawałek smacznej wieprzowiny czy

wołowiny to jednak za mało, by stworzyć grilla idealnego – konieczne jest coś jeszcze, co decyduje o powodzeniu całego przedsięwzięcia: dodatki. Z badań, jakie instytut TNS Polska przeprowadził w ostatnich dniach kwietnia 2015 roku na zlecenie sieci Tesco, wynika, że na stołach grillujących Polaków poza pieczywem najczęściej po-

Pudliszki

28,5%

Kotlin

14,9%

Hellmann’s

9,1%

Włocławek

7,5%

Tortex

7,3%

Heinz

6,7%

Dawtona

5,1%

Kamis

4,2%

Roleski

3,6%

McDonald’s

2,4%

Źródło: Millward Brown, dane TGI styczeń–grudzień 2015

maj 2016 Życie Handlowe

31


Temat numeru

Wielkie GRILLowanie

Poza pieczywem dodatkami najczęściej pojawiającymi się na stołach biesiadujących przy ruszcie Polaków są sosy, ketchupy i musztardy.

Mimo coraz większego urozmaicenia, w przygotowywanym na ruszcie menu wciąż królem pozostaje mięso, toteż największą popularnością cieszą się właśnie przyprawy do niego, najczęściej w formie gotowych mieszanek grillowych. Klienci szukają też na półkach klasyki. – Dobrze rotują pieprz czarny, majeranek, papryka i liść laurowy – wylicza Jerzy Kurowski. Przygotowując dania z rusztu, coraz chętniej eksperymentujemy i śmielej posługujemy się ostrzejszymi przyprawami. – Stąd powodzenie mielonego chili czy ostrej papryki, ale także pełnych aromatu ziół, np. tymianku, oregano, bazylii i ziół prowansalskich – zauważa Magdalena Sarnowska, brand manager Appetita w firmie Colian. Sezon grillowy to także okres widocznego wzrostu sprzedaży wszelkiego rodzaju sosów. – Największą popularnością cieszą się wtedy: ketchup, musztarda oraz sos czosnkowy. Jednocześnie obserwujemy duże zainteresowanie konsumentów nowymi smakami, takimi jak remulada duńska czy sos kebab gyros. W okresie grillowym zdecydowanie wzrasta też zainteresowanie sosem barbecue – mimo że przeznaczony specjalnie do dań

z rusztu, w Polsce nie jest on jednak jeszcze tak popularny jak za granicą – mówi Łukasz Kotaniec, członek zarządu firmy Kotaniec, która ma w ofercie sosy pod marką Folwark. W jego opinii w kolejnych latach zdecydowanie wzrosnąć powinno zainteresowanie klientów gotowymi marynatami do mięs oraz dressingami do sałatek.

Sezon pod znakiem nowości Okres wiosenno-letni, kiedy grillowanie staje się sportem narodowym, to idealny czas Najczęściej spożywane marki musztardy: Kamis

25,1%

Roleski

12,3%

Pudliszki

9,1%

Develey

7,5%

Prymat

7,2%

Dawtona

5,2%

Rolnik

4,5%

Społem Kielce

4,1%

Fruktus

2,7%

Galeo

2,1%

Źródło: Millward Brown, dane TGI styczeń–grudzień 2015

na uzyskanie wymiernych korzyści z chęci Polaków do wypróbowywania nieznanych dodatków do dań z rusztu i zaproponowanie klientom nowości. Wśród ciekawych tegorocznych propozycji jest majonez kremowy firmy Kotaniec w idealnym do zabrania na spotkanie przy ruszcie plastikowym opakowaniu. WSP Społem przygotowała dla grillowiczów niespodziankę w postaci Sosów Kieleckich w trzech wariantach smakowych, tj. amerykański, hamburgerowy i czosnkowy. Nowości pojawiły się także w portfolio marki Octim. – W najbliższym sezonie grillowym szczególnie polecamy musztardę z żurawiną suszoną oraz ze śliwką suszoną, które łączą tradycyjny smak musztardy i octu jabłkowego ze słodyczą suszonych owoców, a znajduje się ich tu aż 20 proc. – mówi Ewa Panasewicz, menedżer produktu w firmie Octim. Nowościami tego producenta są także: musztarda o smaku wędzonej papryki i rozmarynu, musztarda ze smażoną cebulką oraz sosy musztardowe o smaku chrzanowym i czosnkowym z ziołami. W ofercie marki Kotlin w tym sezonie

Minisałatka grillowa Składniki: • kostka żółtego sera • 2 średnie marchewki • 4 pomidorki koktajlowe • 1 czerwona papryka • 1 cebula czerwona • 1 zielony ogórek • Sos Kielecki amerykański • Sos Kielecki czosnkowy Dodatkowo: • wykałaczki drewniane • 6 dużych kieliszków Wykonanie: Umyj dokładnie wszystkie warzywa, a następnie

32

Życie Handlowe maj 2016

pokrój je w słupki (marchew i ogórek), cienkie paski (papryka) i piórka (cebula). Pomidorki zostaw w całości. Dna trzech kieliszków wypełnij sosem czosnkowym, a dna pozostałych sosem amerykańskim. Nadziej na wykałaczki pokrojony w małe kostki ser żółty oraz pomidorki koktajlowe (możesz też wykorzystać np. czarne lub zielone oliwki). W kieliszkach umieść pocięte w słupki oraz paski warzywa i gotowe.

▲ ▲

roku kupują 14,1 mln sztuk produktów z tego segmentu, co daje średnio 1,87 sztuki na jedno grillowanie – podkreśla Iwona German, head of marketing w McCormick Polska. Te liczby dają wyobrażenie o ważności tego okresu dla całego rynku przypraw, przy czym początek sezonu grillowego jest bardzo ważny – maj i czerwiec generują około 80 proc. sprzedaży. Towarzyszy temu wzmożony popyt na większe opakowania – dodaje. Popularność przypraw w tym okresie wynika z faktu, że większość Polaków (z badań TNS Polska wynika, że aż 66 proc.) zamiast korzystać z gotowych rozwiązań typu zamarynowane mięso, które można od razu wrzucić na ruszt, woli samodzielnie przygotowywać produkty na grilla.

Na ostro i z sosem



Temat numeru

Wielkie GRILLowanie

pojawił się natomiast ketchup premium bez dodatku octu i bez konserwantów, dostępny w wariancie łagodnym oraz pikantnym. Na rynku debiutuje także przyprawa do grilla Knorr, stanowiąca kompozycję 11 składników, oraz odświeżona linia Vegeta Natur W Smak

(obecnie Vegeta 100% Naturalny Wybór), w której znajdują się trzy rodzaje mieszanek do specjałów z rusztu.

Promocja zawsze w cenie Wybór przypraw i sosów, jaki daje dziś rynek, może przyprawić o zawrót głowy nawet najbar-

Miodowo-imbirowe skrzydełka z grilla Składniki: • 1 kg skrzydełek z kurczaka • 2 łyżki sosu Hellmann’s chilli • 2 łyżki przyprawy do grilla Knorr • 2 łyżki miodu • pół pęczka kolendry • 1 łyżeczka startego imbiru • 2 łyżki octu jabłkowego • 2 łyżki mąki ziemniaczanej Wykonanie: Umyj i osusz skrzydełka, a następnie odetnij lotkę (skrajną część skrzydełka prawie bez mięsa, którą możesz zachować do późniejszego ugotowania na niej rosołu). Pozostałą część skrzydełka porozcinaj na kawałki. Następnie obtocz mięso w Przyprawie do grilla Knorr, która doskonale wzbogaci smak

34

Życie Handlowe maj 2016

i aromat potrawy, a na koniec oprósz kawałki mięsa mąką ziemniaczaną. W drugiej misce przygotuj sos. W tym celu wymieszaj miód, posiekaną natkę kolendry, sos Hellmann’s chilli, imbir i ocet jabłkowy. Tak przygotowaną miksturę podziel na dwie części. Jedną zostaw i podawaj do gotowych już skrzydełek, drugą wymieszaj z jeszcze nieupieczonymi skrzydełkami. Na średnio rozgrzanym grillu na tackach aluminiowych pod przykryciem grilluj kurczaka przez około 20 do 30 minut, tak aby mięso zmiękło, a skórka się lekko skarmelizowała. Tuż przed podaniem jeszcze raz obtocz skrzydełka w przygotowanej części sosu, a następnie przełóż na talerz.

dziej wytrawnego konsumenta. Dlatego w sezonie grillowym szczególnego znaczenia nabiera ekspozycja. – Słowo „grill” przykuwa wzrok, zwłaszcza osób poszukujących szybkich i wygodnych rozwiązań. Zatowarowanie detalistom i zakupy klientom ułatwiają standy grillowe oraz materiały POS – mówi Marta Klęka-Nowa, junior PR manager w firmie Prymat. Jak podkreśla Łukasz Kotaniec, klienci często robią zakupy na grilla w drodze na działkę, wpadając do sklepu po określone produkty, dlatego kluczowe jest zapewnienie im dobrego miejsca: przy kasach, w specjalnych strefach, a w przypadku sosów i dressingów – ekspozycje kontekstowa obok mięsa czy warzyw. W sezonie spotkań przy ruszcie szczególnego znaczenia nabierają też promocje. – W tym atrakcyjnym dla sprzedaży produktów do grilla okresie każda akcja, zarówno lokalna, jak i o zasięgu ogólnopolskim, przekłada się na odczuwalny wzrost sprzedaży i rotacji produktów. W tym przypadku promocje są wręcz niezbędnym elementem przyciągającym klienta do konkretnej propozycji spośród wielu innych – podkreśla Dorota Liszka, menedżer ds. komunikacji korporacyjnej w Grupie Maspex. Z kolei Olga OstaszewNajczęściej spożywane marki gotowych sosów/ dressingów na zimno: Pudliszki

7,1%

Winiary

4,8%

Develey

3,1%

Hellmann’s

3,0%

Heinz

2,3%

Roleski

1,8%

Motyl

1,8%

Mosso

1,6%

Kühne

1,4%

Społem Kielce

1,1%

Źródło: Millward Brown, dane TGI styczeń–grudzień 2015

ska, junior brand PR specialist w Nestlé Polska, podkreśla, że szansę zwiększenia popytu na określone produkty daje również ich obecność w gazetkach sklepu czy sieci. Jest jeszcze jeden warty uwagi patent na zdobycie uwagi odbiorcy. – W sezonie grillowym sprawdza się łączenie ze sobą produktów komplementarnych, czyli różnych dodatków, pomagające przyrządzić doskonałe dania z rusztu. Dlatego stworzyliśmy koncept „3 kroki do idealnego grilla”, dzięki któremu konsument może się zaopatrzyć we wszystkie potrzebne na tę okazję produkty: przyprawy i sosy sałatkowe Knorr oraz ketchupy i sosy Hellmann’s – mówi Jacek Jabłoński, brand manager Knorr w firmie Unilever. Elementem uzupełniającym akcję są przepisy i porady, które znaleźć można na stronie www. grill.pl.

Lżej i zdrowiej Promocje często znacząco przekładają się na efekty sprzedażowe, ale nie są jedynym czynnikiem wpływającym na wybór konkretnego produktu. Wśród bardzo istotnych są też brand i producent. – Poza nimi nabywcy coraz częściej zwracają uwagę na skład wyrobów oraz ich pochodzenie. Większe znaczenie zaczyna mieć także forma podania. Przykładowo podczas sezonu grillowego chętnej kupowane są artykuły w praktycznych plastikowych opakowaniach – zauważa Michał Mius, prezes WSP Społem, dodając, że niezmiennie ważna dla konsumentów pozostaje także tradycja, przyzwyczajenie do marki oraz rekomendacje zaufanej osoby. W opinii Wiesławy Hałat do decydujących czynników zakupowych należą: świeżość, cena, marka oraz ekspozycja, ale dziś widoczny jest też coraz silniejszy wpływ innych aspektów. – Wybory zakupu danych produktów są obecnie podyktowane trendami zdro-


Najczęściej spożywane marki przypraw: Kamis

25,7%

Prymat

16,3%

Kucharek

15,3%

Vegeta – Podravka

13,3%

Warzywko

9,6%

Maggi

9,3%

Ziarenka Smaku – Winiary

6,6%

Delikat – Knorr

5,9%

Kotanyi

5,1%

Galeo

4,7%

Źródło: Millward Brown, dane TGI styczeń–grudzień 2015

wego odżywiania. Klienci wolą produkty świeże, nieprzetworzone, bio – zaznacza przedstawicielka ZPOW Orzech.

REKLAMA

Te zmiany w podejściu Polaków do żywności sprawiają, że grill ma dziś często inną formę niż kilka lat temu. – Z obserwa-

cji zwyczajów żywieniowych polskich konsumentów wynika, że coraz częściej wybierają oni potrawy lżejsze, mniej

tłuste, a co za tym idzie – zdrowsze. W związku z tym na ich rusztach zamiast lub obok kiełbas i karkówki pojawiają się warzywa oraz ryby – podkreśla Michał Mius. Zgodnie z wynikami ubiegłorocznych badań TNS Polska te pierwsze regularnie grilluje już prawie co trzeci, a drugie co piąty Polak. Ten trend wyraźnie przekłada się m.in. na rynek przypraw. Co prawda w oczach konsumentów, szczególnie tych, którzy żyją w wiecznym pośpiechu, uznanie zyskują pozwalające zaoszczędzić czas gotowe mieszanki ziół i przypraw do dań z grilla, to częściej wybierane są spośród nich te naturalne, pozbawione substancji konserwujących, sztucznych barwników oraz glutaminianu sodu. Urszula Chojnacka


rynEk

NAPOJE

Energia dla umysłu, mięśni i sklepów Sprzedaż napojów energetyzujących i izotonicznych rozkręca się wiosną, by apogeum osiągnąć w miesiącach letnich. Im cieplej, tym jesteśmy bardziej aktywni fizycznie, co generuje zapotrzebowanie na pierwszą grupę produktów, popyt na drugą zwiększają z kolei wakacyjne podróże samochodem, ale też imprezy.

36

Życie Handlowe maj 2016


Z

arówno energetyki, jak i izotoniki są stosunkowo młodymi segmentami rynku napojów bezalkoholowych, co po części tłumaczy ich dobrą dynamikę wzrostu. Przede wszystkim jednak idealnie wpisują się one w styl życia współczesnego konsumenta, dlatego nie można odmówić im potencjału do dalszego rozwoju. – W ostatnim roku sprzedaż napojów energetyzujących wzrosła o 10,6 proc. w ujęciu wartościowym, osiągając kwotę 959 mln złotych (źródło: FoodCare za Nielsenem, dane za

Sprzedaż izotoników nie jest jeszcze tak spektakularna, niemniej ich popularność również wzrasta. Coraz więcej Polaków amatorsko uprawia sport, dba o formę fizyczną, więc można spodziewać się, że udziały napojów tego typu będą się konsekwentnie zwiększały, a sama kategoria zyska nowych odbiorców. Dane Nielsena, na które powołuje się Natalia Żalińska z firmy FoodCare, mówią, że w 2015 roku rynek napojów izotonicznych wzrósł w ujęciu wartościowym o 16 proc., osiągając wartość 165 mln złotych.

Najlepiej rotującymi napojami energetyzującymi są te w puszkach o pojemności 250 ml. Ten format odpowiada za 70 proc. wolumenu oraz 90 proc. wartości sprzedaży.

(Nie) tylko dla młodych Stylistyka opakowań napojów energetyzujących oraz związany z nimi przekaz reklamowy wskazują, że ich adresatami są głównie młodzi mężczyźni. Jednak zawężenie grona odbiorców tylko do nich byłoby sporym nadużyciem. – Najważniejszą grupę konsumentów stanowią ludzie do 24. roku życia, ale dzisiejsi 40-latkowie także wychowywali się w świecie napojów energetyzujących i wciąż je piją – podkreśla Kamil Gębski. Dane dotyczące marki Black pokazują, że napój ten wybiera 41 proc. kobiet i 59 proc. mężczyzn. Podobnie proporcje te rozkładają się w przypadku całej kategorii energetyków. Sięgają po nie osoby żyjące przede wszystkim w miastach, prowadzące aktywny tryb życia – głównie uczniowie, studenci, pracownicy umysłowi i fizyczni. Okazją do spożycia napojów tego typu są sytuacje, w których rośnie zapotrzebowanie na dodatkową dawkę energii,

„Kopniak” klasyczny i funkcjonalny – Najlepiej rotującymi napojami energetyzującymi są te w puszkach o pojemności 250 ml. Ten format odpowiada za 70 proc. wolumenu oraz 90 proc. wartości sprzedaży – mówi Natalia Żalińska z FoodCare, wyjaśniając, że decyzja o zakupie produktów z tej kategorii jest bardzo często spontaniczna, więc konsument wybiera mniejsze opakowania, które nadają się do natychmiastowego spożycia. Puszka 250 ml to standard także dla pozostałych brandów. Większe

pojemności przeznaczone są głównie dla grupy kilku osób na spotkania towarzyskie oraz dla prawdziwych miłośników smaku i działania energetyków, którymi zastępują inne napoje gazowane. Co charakterystyczne, najlepiej sprzedającymi się smakami napojów energetyzujących są – niezależnie od marki – warianty określane jako klasyczne. Jednak, mimo że ich przewaga nad pozostałymi zwykle jest znacząca, producenci rozszerzają ofertę o kolejne propozycje. – Obserwujemy zwiększającą się liczbę konsumentów, którzy wybierają odmiany smakowe. Jest to tak naprawdę nowa grupa klientów, która dotychczas nie spożywała napojów tego typu – mówi Piotr Rekowski. Dlatego też pod marką Cross oferowany jest oryginalny produkt o smaku maliny i poziomki, czyli Strong Fruits Flavour Edition. Ponadto segment napojów, które jak sama nazwa wskazuje, mają za zadanie dodawać energii, zaczyna różnicować się wewnętrznie, idąc w kierunku coraz precyzyjniej określonego działania i przeznaczenia. Przykładowo portfolio marki Tiger zostało w tym roku poszerzone o trzy innowacyjne napoje energetyzujące, które wyróżnia jasno określona funkcja dopasowana do konkretnych potrzeb. Są to

▲ ▲

luty 2015 – styczeń 2016 vs luty 2014 – styczeń 2015). – Przewidujemy, że w 2016 r. sektor tych napojów zanotuje wzrost na poziomie 6 proc. w ujęciu wartościowym, w związku z tym wielce prawdopodobne jest, że przekroczy wartość 1 mld złotych – mówi Natalia Żalińska, menedżer marki Black w firmie FoodCare, dodając, że rynek ten w Polsce już na tym etapie rozwoju może konkurować z Europą Zachodnią Kamil Gębski, menedżer marki Tiger w Grupie Maspex, podkreśla inną ważną tendencję, a mianowicie to, że sprzedaż energetyków rośnie szybciej wartościowo niż ilościowo. Wpływ na taką sytuację ma między innymi spadek udziałów w rynku private labels, co oznacza, że kupujący wybierają droższe markowe napoje, które z zasady przeznaczone są dla konsumentów bardziej świadomych, ceniących jakość oraz emocjonalnie angażujących się zarówno w produkt, jak i kategorię. Trend ten w zasadzie od kilku lat się nie zmienia.

np. podczas pracy, nauki czy aktywności fizycznej. Co ciekawe, duża liczba konsumentów deklaruje spożycie energetyków bez wyraźnego powodu, z czystej przyjemności oraz przy okazji spotkań towarzyskich. Piotr Rekowski, menedżer marki Cross w firmie Stopol, zauważa, że po napoje energetyzujące bardzo często sięgają osoby, które na ich rzecz rezygnują z kawy. Puszka z napojem wydaje się bardziej praktyczna, kawa wymaga przygotowania i większej uwagi przy przemieszczaniu się. Tym sposobem energetyki wpisują się w bardzo silny trend, aby to, co kupujemy, było maksymalnie wygodne i dostosowane do naszego trybu życia.

Powody, dla których sięgamy po napoje energetyzujące 27 proc. – zmęczenie, senność 12 proc. sport/wysiłek fizyczny

7 proc. impreza 9 proc. inne

15 proc. nauka/praca (koncentracja)

11 proc. jazda samochodem

20 proc. lubię ich smak Źródło: Skilltelligence, marzec 2016

maj 2016 Życie Handlowe

37


rynEk

NAPOJE

Wybierając napój izotoniczny, klient zwraca uwagę na jego skład oraz funkcjonalność opakowania. Preferowane są plastikowe butelki, które łatwo można przyczepić do roweru lub plecaka.

Tiger Speed adresowany do kierowców, Tiger Fighter, który zapewnia siłę i szybką regenerację mięśni po wysiłku fizycznym, oraz Tiger Vitamin Attack przeznaczony dla amatorów energii z puszki, jednocześnie skoncentrowanych na zdrowiu. Jak wyjaśnia Kamil Gębski, za decyzją o ich wprowadzeniu przemawia fakt, że wzrost sprzedaży funkcjonalnych napojów energetyzujących nie odbywa się kosztem wariantów klasycznych.

nich konkretnych rezultatów, ale też tego, by ich opakowania były idealne dostosowane do aktywnego trybu życia. Preferowanym formatem są plastikowe butelki zaprojektowane tak, by łatwo można było je przyczepić do roweru lub plecaka, najlepiej z wygodnym zamknięciem typu sport cup. – Ergonomia użytkowania jest dla amatorów izotoników niezwykle ważna, dlatego nowa butelka napojów 4Move została dopracowana przez specjalistów i przeszła serię testów. Konsumenci docenili ją za nowoczesny design, wpisujący markę w kategorię napojów dla ludzi aktywnych. Dodatkowym udogodnieniem jest to, że opakowania zawierają optymalną ilość napoju, potrzebną do nawodnienia organizmu podczas wykonywania ćwiczeń, co również korzystnie wpływa na sprzedaż – mówi Natalia Żalińska.

tyzujące jako źródło dodatkowych atrakcyjnych zysków, a w związku z tym nie bali się ich szerszej ekspozycji. – Nie są to produkty mocno sezonowe, szybko rotują, posiadają wysoką marżę handlową (w przypadku naszych napojów wynosi ona ponad 20 proc. przy zachowaniu bardzo atrakcyjnej rekomendowanej ceny detalicznej) – argumentuje Piotr Rekowski. Kluczem do sukcesu jest odpowiednie ich wyeksponowanie. Przy wprowadzeniu napojów z tej kategorii do sprzedaży, oprócz miejsca w sektorze docelowym (półka z napojami – miejsce na linii wzroku), powinny się one pojawić dodatkowo w sektorze przykasowym. Łukasz Langer, dyrektor działu Customer Marketing w Grupie Maspex, zwraca uwagę, że napoje energetyzujące są produktem impulsowym, dlatego też narzędziami wpływającymi

też postawić na produkty z funkcjonalnymi dodatkami, ponieważ przyciągają one do tej kategorii nowych użytkowników. Natalia Żalińska radzi, by w okresie wiosenno-letnim dodatkowo wyeksponować energetyki w lodówkach, dzięki czemu sklep może zwiększyć obroty na tej kategorii nawet o 30 proc. Kolejną rekomendowaną lokalizacją jest strefa alkoholowa, co związane jest ze wzmożoną sprzedażą w sezonie grillowym. Warto pamiętać, że kategoria energetyków już na tyle się wyspecjalizowała, że w poszczególnych porach roku można postawić na inne produkty. – Latem warto zadbać, aby w sklepie nie zabrało orzeźwiających wariantów, takich jak Black Mojito czy Wild Orange. Wiosną i jesienią – żeby na półce znalazły się funkcjonalne warianty z witaminami – mówi

Sezon trwa

na sprzedaż są nie tylko dodatkowe ekspozycje przy kasie, ale też POS-y. – Dobra widoczność na półce, prosty i przejrzysty komunikat cenowy, wydzielona strefa/półka „energetyczna” to dodatkowe działania, które zwiększają rotację – podkreśla. W jego opinii detaliści powinni

przedstawicielka firmy FoodCare. W okresie wiosenno-letnim w sklepie nie może też zabraknąć izotoników, ponieważ jest to czas zwiększonej aktywności fizycznej i zapotrzebowania na napoje nawadniające oraz regenerujące organizm.

Zarabiać na aktywności Izotoniki kupują przeważnie osoby prowadzące aktywny tryb życia oraz zawodowi sportowcy, ponieważ zadaniem tych napojów jest przede wszystkim nawadnianie organizmu i dostarczenie niezbędnych witamin i minerałów. – Mężczyźni stanowią 69 proc., a kobiety 31 proc. odbiorców produktów z tego segmentu – mówi przedstawicielka firmy FoodCare, która dzięki marce 4Move, rekomendowanej przez cenionych trenerów José Mourinho oraz Adama Nawałkę, zajmuje pozycję wicelidera na rynku napojów izotonicznych, a wieloowocowy wariant 4Move w niebieskim kolorze jest symbolem tej kategorii. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że konsumenci doskonale odróżniają izotoniki od energetyków, jak również od całej kategorii napojów bezalkoholowych. Oczekują od

38

Życie Handlowe maj 2016

Najlepszy czas dla napojów energetyzujących i izotonicznych to miesiące od maja do września. Warto, by handel tradycyjny także wykorzystał ich potencjał. Menedżer marki Cross zachęca detalistów, by potraktowali napoje energe-

Małgorzata Marszałek


giełda REKLAMOWA

giełda reklamowa


RYNKI

ŚwiĄteczny PRODUKTY DLA koszyk DZIECI

Impuls kontrolowany przez rodziców Słodycze, przekąski, woda smakowa i soki w kartonikach... Produktów spożywczych kierowanych do dzieci jest na rynku mnóstwo. Warto, by znalazły się na półkach nawet niewielkich sklepów spożywczych. Najmłodsi konsumenci kupują wprawdzie nie za swoje, ale za to emocjonalnie, chętnie i regularnie.

C

40

Życie Handlowe maj 2016

Słodki smak dzieciństwa Zadaniem dla detalisty jest takie zorganizowanie półki, żeby pojawiły się na niej i ponadczasowe pewniaki, i intensywnie reklamowane nowości. Popularne i dobrze znane starszym dzieciom i młodzieży smakołyki to m.in. Grześki firmy Colian oraz Pawełek od Lotte Wedel. Najmłodszym ten ostatni producent proponuje serię słodyczy w opakowaniach, z których uśmiecha się wesoła krówka Wedelka. Obejmuje ona Czekotubkę, czyli delikatny krem w saszetce z zakrętką, dostępny w dwóch smakach, kakaowo-orzecchowym oraz nowym – karmelowym, a także Ptasie Mleczko Extra mleczne z zawartością wapnia z mleka, oblane oryginalną wedlowską czekoladą. Zaletą produktu jest

innowacyjne opakowanie, umożliwiające porcjowanie słodkości. Obok czekolady, batoników i wafelków ważną grupą produktów są różnego rodzaju cukierki oraz żelki. W tej kategorii firmę Mieszko reprezentuje marka Zozole. – Najlepiej rotującymi produktami są: żelki Zozole Rainbow, Zozole Sticks oraz musujące karmelki Zozole Orange Lemon – to pozycje dobrze znane dzieciom, lubiane przez naszych konsumentów, angażujące do wspólnej zabawy i łatwe do podzielenia się nimi z przyjaciółmi – mówi Mirosława Stroka, brand manager w spółce Mieszko Services. O ile smakiem dzieciństwa naszych pociech pozostają żelki, o tyle ich rodzice z rozrzewnieniem wspominają draże. Okazuje się, że ten

rodzaj słodyczy ceni sobie też współczesna młodzież, może z racji panującej mody na oldschoolowe klimaty. ZPC Skawa z Wadowic od wielu już lat proponuje konsumentom draże, z których najbardziej znanymi i najlepiej się sprzedającymi są kokosowe Korsarz i śmietankowe Marynarz – tych produktów oraz orzeszków Clown według Bogusława Rzyckiego, dyrektora sprzedaży w tej firmie, nie może zabraknąć na półce nawet małego sklepu.

Coś na ząb Przekąski to kolejna kategoria, po którą niezmiennie chętnie sięgają maluchy. Potwierdza to Magdalena Cabaj, kierownik ds. marki w firmie Lorenz Bahlsen Snack-World.

▲ ▲

ukierki, czekolada, wafelki, lizaki, gumy – wszystko co słodkie i kolorowe przyciąga uwagę najmłodszych, a ci mają już swoje sposoby, by przekonać rodziców do zakupów. Dlatego nie można ignorować tego wprawdzie bezgotówkowego, ale bardzo skutecznego klienta, na dodatek działającego pod wpływem impulsu. Warto zaproponować mu smaczne, kolorowe smakołyki, w opakowaniach gabarytami dostosowanych do małych rączek. Nie można przy tym jednak zapominać, że ostatecznym recenzentem tego, co wpada do koszyka, jest rodzic, stąd warto postawić na ofertę dziecięcą, która jest nie tylko atrakcyjna, ale i ma walory prozdrowotne.



RYNKI

ŚwiĄteczny PRODUKTY DLA koszyk DZIECI

– Flagowym produktem z linii Lajkonik Junior są paluszki, których nie powinno zabraknąć w żadnym sklepie. W najmniejszych placówkach szczególnie dobrze sprawdzą się Paluszki Junior w gramaturze 60 g eksponowane na paskach. Poza nimi dużym zainteresowaniem cieszą się krakersy Junior Safari oraz Wesołe Literki – mówi. Pod koniec kwietnia na sklepowych półkach pojawiła się nowość z tej linii – Junior W Podróży. To delikatne i kruche ciasteczka w kształtach środków transportu, inspirujące do zabawy. Odpowiednie rozmiary i atrakcyjne dla dzieci kształty to również znak rozpoznawczy herbatników Leibniz (w wariantach Minis, Minis Choco oraz Zoo) oraz ciasteczek Robaczki marki Krakus oferowanych przez firmę Bahlsen. Ilona Kania, specjalista ds. marketingu handlowego w firmy TBM, do przekąsek dla dzieci, które powinny być dostępne w niewielkich sklepach, zalicza produkty marki Tygryski. – Lliderem są tu Tygryski pałeczki kukurydziane (jako naturalne) oraz Tygryski chrupki kukurydziane czekoladowe (jako deserowe). W ostatnim czasie

wprowadziliśmy do sprzedaży innowacyjny produkt – Tygryski chrupki kukurydziane z kaszą jaglaną, które są pierwszą taką propozycją na rynku – mówi ekspert TBM. Nowość przeznaczona jest do sprzedaży w sklepikach szkolnych oraz wszędzie tam, gdzie dla odbiorcy liczy się nie tylko smak, ale i wartości odżywcze.

Pragnienie małe i duże Również rynek napojów dla najmłodszych, choć już dobrze rozwinięty, ciągle się zmienia i uatrakcyjnia. Martyna Węgrzyn, PR Manager w firmie Żywiec Zdrój, podkreśla jednak, że dzieci wciąż piją za mało i zbyt często sięgają po niewłaściwe źródła nawodnienia. – Staramy się szerzyć świadomość na temat znaczenia picia wody poprzez programy edukacyjne oraz produkty odpowiadające potrzebom najmłodszych, łączące najwyższej jakości wodę źródlaną z atrakcyjną dla dzieci formą – mówi. W ofercie Żywiec Zdrój znajdują się małe opakowania dobrze znanego przedszkolakom Zdrojka z dzióbkiem i zagadkami na etykiecie oraz nowe propozycje dla nieco starszych dzieci w ramach dwóch linii: Głupawka

Najpopularniejszymi wariantami wód smakowych są: cytrynowy, truskawkowy i jabłkowy, które jako najlepiej rotujące, można polecić nawet niewielkim punktom detalicznym.

42

Życie Handlowe maj 2016

i Angry Birds. W opinii Marty Węgrzyn rodzice coraz częściej proponują swoim dzieciom do picia naturalną wodę. Jednocześnie dużym zainteresowaniem cieszą się tzw. wody smakowe, które mają być kompromisem pomiędzy zbyt słodkim napojem a wodą naturalną, którą nie wszystkie dzieci akceptują. Najlepiej rotującymi wariantami wód smakowych , które można polecić nawet niewielkim punktom detalicznym, są: cytrynowy, truskawkowy i jabłkowy. Dzieci bardzo często traktują coś do picia nie w kategorii produktu, mającego gasić pragnienia, ale w kategorii słodkiej przyjemności. Stąd dużą uwagę przywiązują do tego, jak produkt wygląda, ale też na ile wygodnie się go trzyma w dłoni, przechowuje w plecaku czy wreszcie konsumuje. Produktami polecanymi dla najmłodszych są soki 100% Hortex Scooby Doo w kartonikach z rurką oraz napoje i nektary Hortex Leon w pierwszych w Polsce kartonikach z zakrętką, a także saszetki Leon z sycącymi koktajlami i sokami marchwiowo-owocowymi. Nieco starszym, ale wciąż nieletnim konsumentom, przedstawicielka Horteksu proponuje nowe napoje niegazowane na bazie wody mineralnej z dodatkiem soków z maliny, jagody lub cytryny Leon Aqua. – Produkty te nie zawierają substancji konserwujących ani barwników, opakowanie (0,5 l) to zaledwie 100 kalorii, a ich butelki zostały wyposażone w wygodne nakrętki typu sport cup – podkreśla Beata Losiak, PR manager Hortex Holding. Marką napojową bez wątpienia kojarzoną z dziećmi, której oferta wykracza znacznie poza najbardziej znane soki przecierowe na bazie marchwi, jest Kubuś. W okresie letnim warto postawić na lżejsze propozycje z jej portfolio, czyli np. wody smakowe Kubuś Waterrr, napoje Kubuś Play czy powracającą do sprzedaży właśnie w tym okresie lemoniadę. Na potrzeby i oczekiwania najmłodszych

Najczęściej spożywane marki cukierków do żucia, gum rozpuszczalnych, żelków i lizaków: Mamba

6,10%

Mentos

6,00%

Haribo

3,80%

Fruit-tella

2,80%

Chupa Chups

1,90%

Maoam

1,80%

Frugo

1,50%

Śmiejżelki – Nimm2

1,40%

Zozole – Mieszko

1,20%

Żujki – Nimm2

1,20%

Źródło, Millward Brown, badanie TGI, styczeń–grudzień 2015

konsumentów oraz ich mam odpowiadają też soki Kubuś 100%, dostępne w plastikowej butelce z dzióbkiem.

Jeszcze więcej zabawy Aby uatrakcyjnić odbiór swoich draży wśród młodszych klientów, Skawa uruchomiła projekt edukacyjny. Bohaterowie znani z opakowań, tj. korsarz, marynarz i clown, jako ożywione postacie przedstawione w technologii 3D przekazują w nim w formie krótkich wypowiedzi interesujące informacje z wielu dziedzin wiedzy. Kampania marki Tygryski pod hasłem „Wspólne chwile radości” przyciąga dzięki charakterystycznemu brand hero –Tygryskowi, który zaprasza dzieci do swojego świata i zachęca do wspólnej zabawy. Jak wiele innych produktów, również Zozole promowane są przede wszystkim tam, gdzie są młodzi konsumenci . Mirosława Stroka z Mieszko Services zachwala prężnie działający fanpage marki na Facebooku. – Każdy amator Zozolowej Zabawy może znaleźć tam coś dla siebie. Latem przewidujemy sporo związanych z marką niespodzianek i aktywacji w przestrzeni kinowej – zapowiada. Magdalena Ziętkiewicz


rynEk

Debiuty

Kubuś rozszerza strefę wpływów Doskonale znana dzieciom i rodzicom, mająca wizerunek eksperta w produktach dla najmłodszych, marka Kubuś weszła w zupełnie nową kategorię – ciastka. Wyróżniają się one najwyższą jakością składników oraz oryginalnymi formami.

N

a półce z ciastkami Kubuś debiutuje szerokim frontem, wprowadzając od razu trzy rodzaje słodkich wypieków w kilku wariantach smakowych. Herbatniki i ciasteczka maślane to propozycja dla amatorów kruchych, delikatnych przekąsek. Zawierają mleko, masło oraz zboża, a ich ciekawe kształty gwarantują najmłodszym dobrą zabawę. Tabliczki Choco wyróżniają się oryginalnym formatem – mają smak, zapach, a nawet wygląd prawdziwej czekolady. Jak zawsze producent zadbał również o jakość wyrobów – ciastaczka przygotowane są z najlepszych składników. Wypiekane aż z ośmiu rodzajów zbóż, dzięki czemu stanowią źródło cennych witamin i błonnika. Oprócz klasycznej mlecznej wersji dostępny jest także wariant z dodatkiem żurawiny. Bogate w witaminy oraz błonnik są także ciasteczka 8 zbóż, powstające z pszenicy, ryżu, gryki, owsa, żyta, sorgo, jęczmienia i kukurydzy. One także mają dwie odsłony: mleko i rodzynki oraz żurawina. Wszystkie nowości dostępne są zarówno w małych paczuszkach, idealnych do zabrania ze sobą na spacer czy do szkoły, jak i w familijnych opakowaniach, którymi można podzielić się z całą rodziną.

dów postanowiła zaspokoić również ich apetyt na małe co nieco? – Rynek ciastek w Polsce jest obecnie wart ok. 1,9 mld zł. To bardzo mocna, a zarazem perspektywiczna kategoria, wykazująca stałą tendencję wzrostową. Główną grupą docelową dla tych produktów we wszystkich krajach są dzieci. Dlatego postanowiliśmy wprowadzić do oferty marki Kubuś ciasteczka przeznaczone właśnie dla najmłodszych

– mówi Dorota Liszka, menedżer ds. komunikacji korporacyjnej w Grupie Maspex. Dokonując ekspansji na półkę z ciastkami, producent chce wykorzystać potencjał marki Kubuś jako lidera w kategoriach dziecięcych (sokach przecierowych, musach owocowych, wodzie smakowej) oraz oprzeć się na zaufaniu, jakim brand ten darzą rodzice, kojarząc go z dobrym smakiem oraz składnikami odpowiednimi dla najmłodszych.

Zielona strefa zysku Pozostaje pytanie, gdzie detaliści powinni umieścić ciastka z charakterystycznym wizerunkiem pluszowego misia? Dorota Liszka wskazuje na regał ze słodyczami, ale radzi też pokusić się o dodatkowe ekspozycje np. przy innych

produktach dziecięcych. –Nasze ciastka tworzą na sklepowej półce „zieloną kubusiową strefę”. Układanie wszystkich pozycji z oferty obok siebie sprzyja ich sprzedaży – podkreśla przedstawicielka firmy Maspex. – W niewielkich placówkach, które obawiają się wprowadzenia od razu całej linii, warto zacząć o produktów w mniejszych opakowaniach, czyli Herbatników maślanych 50 g i Tabliczek Choco 32 g – dodaje. Przy ekspozycji nowości detaliści mogą wykorzystać drobne materiały POS, takie jak np. cenówki, woblery, listwy. W większych sklepach budowane są także specjalne strefy dla całej kategorii. – Mocnym atutem marki Kubuś jest jej rozpoznawalny i uwielbiany przez najmłodszych brand hero. Dlatego wizerunek Kubusia zajadającego się ciasteczkami jest obecny na wszystkich materiałach POS – podkreśla Dorota Liszka.

Ze wsparciem do końca roku

Ciastka Kubuś – gramatury opakowań i sugerowane ceny Herbatniki maślane:

50 g – 0,99 zł

Dlaczego ciastka?

Ciasteczka maślane:

100 g – 2,49 zł

Marka Kubuś dotychczas głównie gasiła pragnienia najmłodszych, z jakich wzglę-

Tabliczki Choco:

32 g – 1,49 zł; 192 g – 6,99 zł

Ciastka 8 zbóż:

30 g – 1,49 zł; 85 g –- 2,99 zł

Firma Maspex tradycyjnie wspomagać będzie detalistów w sprzedaży nowości pod marką Kubuś. Działania te przewidziane są do końca bieżącego roku, a obejmują akcje z atrakcyjnymi gratisami oraz aktywności w przestrzeni sklepu. O słodkich wypiekach od Kubusia jest już także głośno w mediach. W intensywnej kampanii pojawiły się wszystkie produkty z oferty. Reklamy emitowane są w telewizji i na platformach VOD. Warto wspomnieć, że ciastka, które zadebiutowały na rynku w lutym, już doczekały się pozytywnych opinii, zarówno ze strony sprzedawców, jak i klientów, co potwierdzają także pierwsze bardzo dobre dane na temat ich rotacji. maj 2016 Życie Handlowe

43


rynki

Nowości spożywcze

Kubuś? Naturalnie

Do linii bazujących na wodzie źródlanej napojów Kubuś Waterrr dołączyła nowa propozycja. Jest nią czysta woda niegazowana zapakowana w poręczną butelkę z korkiem niekapkiem, co stanowi ewenement na rynku. Takie opakowanie jest idealne zwłaszcza dla aktywnych dzieci, ponieważ zapewnia wygodę picia w każdych warunkach (nie tylko w domu, ale i w plenerze). Dostępna w opakowaniu z charakterystyczną etykietką nowość przyciągnie uwagę najmłodszych konsumentów, ale skusi także rodziców, zwracających uwagę na to, by ich pociechy sięgały po produkty najbliższe naturze. Wodę Kubuś Waterrr bez przeszkód można też sprzedawać w sklepikach szkolnych. Sugerowana cena na półce: 1, 59 zł za 0,5 l. GRUPA MASPEX WADOWICE, www.maspex.com, www.kubus.pl

Trzy poziomy kwaśnej przyjemności

Firma Mieszko dobrze wie, że dzieci nie lubią nudy. Dlatego przygotowała dla nich niespodziankę i wyzwanie na lato. Zozole Kwasole – pierwsze na rynku cukierki z witaminą C i sokami owocowymi o trzech poziomach kwaśności – to nie tylko nowy produkt, ale też zaproszenie do zabawy w gronie przyjaciół. Po otwarciu paczki można wybrać jeden z megakwaśnych cukierków w trzech kolorach i trzech popularnych smakach (jabłka, wiśni lub cytryny) i zrobić test kwasola. Opakowanie: 75 g. Rekomendowana cena: 2,20 zł. Nowość będzie szeroko komunikowana w internecie oraz kinach. MIESZKO, www.mieszko.pl, www.zozole.pl

Parówki w rozmiarze XS

Parówki Jogurtowe JBB od niedawna dostępne są w nowym, atrakcyjnym opakowaniu. W kolorowej paczce umieszczonych zostało dziewięć parówek w rozmiarze XS. Produkt powstał głównie z myślą o małych smakoszach, którzy mogą bez trudu pokroić niewielkie parówki lub zabrać je do szkoły w pudełku śniadaniowym. Jogurtowe są bowiem równie smaczne jedzone na zimno, jak i ciepło. Dobrze sprawdzają się więc w roli przekąski bogatej w niezbędne w okresie wzrostu białko. Nie zawierają glutenu, mogą więc być serwowane nawet małym alergikom, a ponad 80 proc. ich składu stanowią mięso wieprzowe i drobiowe oraz jogurt naturalny, który odpowiada za delikatny smak parówek. Nowe opakowanie o wadze 0,2 kg kosztuje 2,50 zł. JBB, www.jbb.pl

Wędliny z dedykacją dla najmłodszych

Na rynku debiutuje linia wędlin dla dzieci pod nazwą Żarłaki. Obejmuje ona trzy pozycje: parówki z kurczaka, polędwicę z kurczaka i kabanosy z kurczaka. Nowa oferta Konspolu adresowana jest do klientów poszukujących produktów, które są nie tylko smaczne, ale również zdrowe, naturalne i pożywne. Żarłaki zostały przygotowane ze starannie dobranych składników najwyższej jakości i są dostosowane do potrzeb żywieniowych maluchów. Cechuje je wysoka mięsność (przykładowo 100 g parówek tej marki powstaje ze 100 g mięsa z kurczaka). Wszystkie produkty należą do linii Natura. Oznacza to, że nie zawierają konserwantów, glutaminianu sodu, laktozy ani glutenu. Sugerowane ceny: parówki – 4,99 zł za 180 g, polędwica – 3,99 zł za 100 g, kabanosy – 4,99 zł za 100 g. KONSPOL HOLDING, www.konspol.com.pl

44

Życie Handlowe maj 2016

Pomarańcze, cytryny i dłuuuga polewka

Lody marki Kaktus co roku zdobywają nowych fanów, mają też takich, którzy pozostają im wierni od lat. W tym sezonie może być ich jeszcze więcej, bo do rodziny wodnych przysmaków na patyku z kultową zieloną polewą dołącza nowy wariant. Łączy on słodki smak pomarańczy i kwaśny cytryny, a uwielbiana polewa jest w jego przypadku jeszcze dłuższa. W ofercie nadal pozostaje klasyczna wersja Kaktusa – łącząca lody cytrynowe z truskawkowymi – oraz wprowadzony do sprzedaży w ubiegłym roku wariant cytrynowo-jabłkowy. Sugerowana cena nowego Kaktusa z dłuuugą polewką wynosi 1,50 zł za 40 ml. NESTLÉ POLSKA, www.lodynestle.pl


Soki od Grapcia

Rozszerzając portfolio marki Grapcio o soki przecierowe, Ustronianka weszła w nowy dla siebie segment. Bogate w witaminy nowości cechuje aksamitna, gęsta konsystencja. Zastosowana przy ich produkcji zaawansowana aseptyczna technologia pozwala zachować wszystkie naturalne właściwości marchwi i owoców (bananów, kiwi, truskawek czy jabłek), gwarantuje produktom wysoką jakość, a także całkowity brak konserwantów. Soki Grapcio Kids dostępne są w trzech wariantach smakowych. Zapakowano je w lekkie i bezpieczne butelki PET, kształtem dopasowane do dziecięcych rączek. Na każdej z nich widnieją wizerunki bohaterów kreskówki „SpongeBob”. Rekomendowana cena: 1,69 zł za 330 ml. USTRONIANKA, www.ustronianka.pl

Zanim wypijesz, sprawdź poziom głupawki

Głupawka to kolejna seria produktów od firmy Żywiec Zdrój, która ma wesprzeć rodziców w zachęcaniu dzieci do pici wody. Linia obejmuje: niegazową wodę źródlaną oraz dwa napoje na jej bazie, Zwariowaną Poziomkę i Wyczesane Jabłko, które nie zawierają konserwantów ani sztucznych barwników, a wyłącznie naturalne aromaty. Na każdej butelce znajduje się skala „owocowej głupawki”, podpowiadająca, do jakiej sytuacji najlepiej pasuje dany produkt. Sugerowane ceny półlitrowych opakowań z przyciągającymi wzrok dzieci nietypowymi etykietami wynoszą: 1,89 zł (woda źródlana) oraz 2,39 zł (napoje na jej bazie). ŻYWIEC ZDRÓJ, www.zywiec-zdroj.pl

REKLAMA

listopad 2014 Życie Handlowe

45


rynki

Nowości spożywcze

Ketchup klasy premium

Do bogatego portfolio marki Kotlin dołączył ketchup bez octu, konserwantów oraz substancji wzmacniających smak. Pozycjonowaną w segmencie premium nowość wyróżnia opakowanie – szklana butelka z transparentną etykietą oraz zawieszką. Dostępny w sprzedaży od początku kwietnia ketchup to sposób na odświeżenie oferty marki oraz całego segmentu opakowań szklanych, będących w tej kategorii synonimem wysokiej jakości. Nowość dostępna jest w dwóch najpopularniejszych wariantach smakowych: łagodnym i pikantnym. Ma też atrakcyjną cenę – butelki zawierające 280 g ketchupu kosztują, zgodnie z sugestią producenta, 4,49 zł. GRUPA MASPEX WADOWICE, www.maspex.com, www.ketchupy.pl

Kultowy bardziej waniliowy

SM Mlekpol udoskonalił recepturę kultowego serka homogenizowanego Rolmlecz o smaku waniliowym. Teraz ten dostępny od 1974 roku produkt wzbogacony został dodatkiem naturalnej laski wanilii. Jego głównym składnikiem niezmiennie od ponad 40 lat pozostaje wysokiej jakości mleko od krów wypasanych na zielonych polskich łąkach. Serek nie zawiera sztucznych dodatków ani konserwantów. Sprawdzi się jako zdrowa, pełnowartościowa przekąska, baza deserów, dodatek do owoców, ciast czy naleśników. Sugerowana cena 150-gramowego opakowania to 1,32 zł. Oferta serków homogenizowanych z krówką obejmuje także dwa inne warianty smakowe – naturalny i truskawkowy. SM MLEKPOL, www.mlekpol.com.pl

46

Życie Handlowe maj 2016

Owocowe, że aż miło

Stovit wprowadził do sprzedaży linię dżemów Naturalnie owocowe. Ich nazwa odwołuje się do składu przetworów, w którym 70 proc. to owoce. Produkty zawierają też sok z cytryn lub aceroli, jedynie 26 proc. cukru (dzięki czemu są niskokaloryczne) i zero konserwantów, barwników, zagęstników, sztucznych aromatów czy syropu glukozowo-fruktozowego. Taki skład w połączeniu z krótkim procesem przetworzenia gwarantuje, że w dżemach zachowują się duże kawałki naturalnych w smaku owoców. Każdy z pięciu dostępnych w ramach linii wariantów idealnie nadaje się jako dodatek do pieczywa, ale także: jogurtów, naleśników, lodów czy ciast. Słoiki po 225 g kosztują ok. 5,00 zł. STOVIT GROUP, www.stovit.com.pl

Dwa oleje w jednym

Do portfolio marki Oliwier dołączyły unikalne kompozycje łączące dwa wartościowe oleje: sezamowy z rzepakowym (w proporcji 70 do 30 proc.), arachidowy z rzepakowym (w proporcji 60 do 40 proc.) oraz pistacjowy z rzepakowym (w proporcji 60 do 40 proc.). Atrakcyjny smak i zapach, a także funkcjonalne właściwości nowych produktów pozwalają na ich wszechstronne zastosowanie. Każda z kombinacji sprawdzi się podczas smażenia oraz pieczenia (ciast na przykład), jednak najpełniej swoje atuty odsłoni używana na zimno, m.in. w sałatkach. Wszystkie warianty dostępne są w szklanych butelkach o pojemności 250 ml. Sugerowana cena Oliwiera pistacjowo-rzepakowego wynosi 17,99 zł; a pozostałych dwóch – 9,99 zł. ZT KRUSZWICA, www.kruszwica.pl, www.oliwier.pl

Sosy w poręcznym wydaniu

Do gamy wyrobów WSP Społem dołączają Sosy Kieleckie w plastikowych butelkach. Praktyczne opakowania (idealne do zabrania na grilla czy piknik) to niejedyny atut nowości. Sosy wyróżniają się też walorami smakowymi. Czosnkowy cechuje duża zawartość naturalnego olejku z czosnku i lekka konsystencja. Amerykański z dodatkiem curry przypadnie do gustu wielbicielom nieszablonowej kuchni. Bogaty w warzywa oraz marynowane grzyby sos Hamburgerowy to propozycja dla miłośników wyrazistych, pikantnych dodatków. Nowości dobrze komponują się z mięsem z rusztu, sałatkami i szybkimi przekąskami typu zapiekanki, pizza, hot dogi czy burgery. Sugerowana cena: 4,99 zł za 340 g. WYTWÓRCZA SPÓŁDZIELNIA PRACY SPOŁEM, www.wspspolem.com.pl


Sery z Goliszewa w nowej odsłonie

Ceko to niewielka firma serowarska z Goliszewa w Wielkopolsce, która oferuje konsumentom wysokiej jakości, naturalne i pozbawione konserwantów produkty. Te atuty zostały podkreślone w nowych, atrakcyjnych opakowaniach znanych już na rynku serów Antek, Jagna, Boryna, Dobrodziej i Zbójnik, dostępnych w blokach i plastrach z modną matową folią. Podobne opakowania zyskała też wprowadzona do sprzedaży pod koniec 2015 r. linia Sery Świata, obejmująca następujące propozycje: Mimmolle à la française, Butterkäse (ser maślany), Grand Master oraz Mozzarellę naturalną i wędzoną. W ofercie Ceko jest także ser Piórko z najniższą na rynku zawartością tłuszczu – 3 proc., a od maja również wysokobiałkowy Piórko Plus, który ma 9 proc. tłuszczu. Rekomendowane ceny: od 25,00 do 40,00 zł za kilogram w przypadku sprzedaży na wagę i od 4,29 do 4,99 zł za opakowania zawierające 135 lub 150 g serów w plastrach. CEKO, www.ceko.pl

Makrela ma głos

Dbając o podniebienia amatorów ryb, firma Graal wprowadziła do sprzedaży kilka nowości na bazie makreli. Innowacją na rynku są grillowane filety z tej ryby w dwóch opcjach: z oliwą z oliwek extra virgin oraz w oleju o smaku cytrynowym. Do portfolio przetworów tej marki dołączyły także filety z makreli bez skóry w sosie pomidorowym i w oliwie z oliwek extra virgin. Wszystkie produkty są bezglutenowe i powstają bez użycia substancji konserwujących, mogą więc śmiało sięgnąć po nie osoby, które chcą jeść to, co naturalne oraz eliminują z diety gluten. Zapakowane zostały w puszki z kluczykiem, który ułatwia otwieranie. Ceny i gramatury: filety grillowane – ok. 7,00 zł za 120 g, filety bez skóry – ok. 5,50 zł za 110 g. GRAAL, www.graal.pl

Herbatki z misją

Wiosna to czas, kiedy kobiety pragną zadbać o sylwetkę oraz poczuć się dobrze w swojej skórze. Pomogą im w tym udoskonalone w składzie herbaty funkcjonalne Herbapolu-Lublin, które usprawniają działanie układu pokarmowego. Wariant Trawienie + praca wątroby to ceniona kompozycja ziół: mięty, kolendry, kuminu i kurkumy. Bazą mieszanki pod nazwą Spalanie + oczyszczanie są czerwona herbata Pu-Erh, yerba mate oraz zioła (m.in. czystek i pokrzywa). Wariant Odchudzanie femiAge oparty jest na herbacie zielonej, owocach goji oraz yerba mate, zawiera też składniki wspomagające redukcję masy ciała. Sugerowana cena odświeżonych opakowań, w których znajduje się 20 torebek herbaty, wynosi 5,69 zł. HERBAPOL-LUBLIN, www.herbapol.com.pl

Delikatny z dziurami

Pod koniec kwietnia Hochland rozpoczął sprzedaż unikalnego wariantu sera żółtego w plastrach o nazwie Hochlander. Wyróżniają go duże dziury i kremowy smak, a także zachęcające do zakupu opakowanie (spójne graficznie z odświeżoną niedawno szatą całego portfolio serów żółtych tej marki). Przyciąga ono wzrok soczystymi kolorami i apetyczną propozycją podania. Konsumenci znajdą na nim krótki opis smaku Hochlandera oraz informację o tym, że produkt jest bogaty w wapń i nie zawiera konserwantów. Fakt, że opakowanie posiada mechanizm „otwórz-zamknij” sprawia, że znajdujący się wewnątrz ser dłużej pozostaje świeży i pełen aromatu. Cena: 4,59 zł za 150 g. HOCHLAND POLSKA, www.hochland.pl

Zbożowe na zdrowie

Oferta firmy Bezgluten staje się coraz bogatsza. Ostatnio dołączyły do niej bezpieczne dla osób z nietolerancją i alergią na gluten płatki owsiane oraz jaglane, a także kasza jaglana. Oba warianty płatków zalecane są w walce z otyłością oraz problemami takimi, jak niestrawność czy zaparcia. Jaglane dodatkowo dobrze usuwają toksyny. Na ich bazie można przygotować wartościowe śniadania, na długo gwarantujące uczucie sytości. Pozyskiwana z prosa kasza jaglana poza tym, że nie uczula, wspomaga trawienie i wyrównuje nadmiar kwasu w żołądku. Sprawdza się zarówno w daniach na słodko, jak i na słono. Płatki jaglane kosztują 5,80 zł, a owsiane 7,60 zł za 300 g. Cena 400-gramowego opakowania kaszy wynosi ok. 6,00 zł. BEZGLUTEN, www.bezgluten.pl maj 2016 Życie Handlowe

47


rynki

Nowości spożywcze

Irlandzkie z Namysłowa

Browar Namysłów ma kolejną propozycję adresowaną do wyedukowanych piwoszy. Jest nią Namysłów Ciemne typu irlandzkiego – warzone z pięciu słodów piwo górnej fermentacji, zawierające 12 proc. ekstraktu oraz 4,7 proc. alkoholu. Nowość czerpie z bogatych doświadczeń browarniczych Zielonej Wyspy i podobnie jak pozostałe piwa tej marki powstaje zgodnie z tradycyjnymi recepturami przy wykorzystaniu otwartych kadzi fermentacyjnych oraz specjalnie wyselekcjonowanego szczepu drożdży. Namysłów Ciemne typu irlandzkiego dostępne jest w bezzwrotnej butelce o pojemności 500 ml. BROWAR NAMYSŁÓW, www.browarnamyslow.com.pl

Soczystość na patyku

Na tegoroczny lodowy sezon Zielona Budka przygotowała prawdziwą gratkę dla fanów owocowego orzeźwienia. W sklepowych zamrażarkach pojawiły się dwa sygnowane tą marką sorbety na patyku. Spragnieni soczystej ochłody będą mogli wybrać między kuszącym sorbetem truskawkowym a egzotycznym sorbetem mango-marakuja. Oba warianty mają po 100 ml objętości i według sugestii producenta kosztować mają 2,00 zł. ZIELONA BUDKA (MIELEC), www.zielonabudka.pl

Królowa zmieniła szaty

Żubrówka Biała, wiodąca marka na rynku wódki, od marca dostępna jest w nowej butelce. Odświeżone opakowanie podkreśla najważniejsze cechy trunku – jego krystaliczną czystość, naturalność, łagodny smak i moc inspirowaną Puszczą Białowieską. Zaprojektowana w eleganckim i nowoczesnym stylu butelka jest wyższa i smuklejsza. Powiększone grawery przedstawiające żubra i trawę żubrową to jej główne wyróżniki. Żubrówka Biała otrzymała też zakrętkę z wygrawerowaną nazwą oraz oszronioną etykietę w naturalnych, zimowych barwach. Zmiana dotyczy wszystkich pojemności wódki, tj.: 100, 200, 500, 700 i 1000 ml. Komunikację nowego opakowania wspiera kampania pod hasłem „Czysty żywioł”. CEDC INTERNATIONAL, www.cedc.com

48

Życie Handlowe maj 2016

Love Las lub Słona Ona na przekąskę

Firma Bakalland wprowadziła do sprzedaży linię podanych w innowacyjny sposób słodkich i słonych bakaliowych przekąsek. Nowości bazują na popularnych orzechach, suszonych owocach, a także prażonej kukurydzy, wzbogaconych lubianymi dodatkami. Intrygujące nazwy: Koko Loko, O! Żesz Sezam, Love Las, Cud Miód i Słona Ona oraz opakowania przyciągają wzrok konsumenta. Produkty pozwalają stworzyć atrakcyjną ofertę zarówno na półce z przekąskami, jak i w strefie kasy. Łatwe do otwarcia paczuszki, zawierające porcję bakalii przeznaczoną do konsumpcji na raz, idealnie sprawdzą się w podróży lub jako mała przekąska w ciągu dnia. Ich ceny wynoszą w zależności od wariantu 2,59 lub 3,99 zł za 50 g. BAKALLAND, www.bakalland.pl

Chipsy z food trucka

Crunchips Street Food to nowa limitowana edycja najbardziej imprezowej marki chipsów, stworzona na fali mody na jedzenie przygotowywane w specjalnych pojazdach – food truckach. Te swego rodzaju mobilne restauracje zdobyły serca konsumentów, serwując świeżo przygotowywane potrawy z kuchni całego świata i na stałe wpisując się przy tym w krajobraz wielu polskich miast. Limitowana oferta obejmuje chipsy o smaku burgera oraz azjatyckiego ostrego sosu – dwa warianty, które najlepiej oddają klimat ulicznego jedzenia. Rekomendowana cena: 5,19 zł za opakowania po 140 g. THE LORENZ SNACK-WORLD, www.lorenz-snackworld.pl, www.crunchips.pl


Niebanalne pralinki od Wedla

Na rynku pojawiły się nowe odsłony Wedlowskich Deserów. Do oferowanego wcześniej wariantu Classic dołączyły dwa kolejne – Dark i Fusion. Pierwszy obejmuje pralinki w deserowej czekoladzie z nadzieniem o smaku tarty cytrynowej, musu czekoladowego z ekstraktem z pomarańczy i bezy z owocami leśnymi. W drugim do odkrycia są także trzy rodzaje pralin wypełnione aksamitnym kremem mlecznym, kakaowo-pomarańczowym oraz karmelowo-orzechowym, oblane mleczną czekoladą. Indywidualnie pakowane czekoladki zamknięte zostały w odświeżonych, eleganckich pudełkach, doskonałych także na prezent. 192-gramowa porcja niebanalnych słodkości kosztuje ok. 16,00 zł. LOTTE WEDEL, www.wedel.pl

Owocowo-napojowy miks

W kwietniu w sprzedaży pojawiły się innowacyjne warianty drażetek Tic Tac pod nazwą Mixers Cherry-Cola oraz Mixers Peach-Lemonade. Nowości wyróżniają się tym, że ich smak zmienia się w trakcie ssania: wiśniowy przechodzi w smak coli, a brzoskwiniowy w smak lemoniady. Drażetki Tic Tac Mixers dostępne są w opakowaniach po 18 g i 49 g. Nowe produkty wspierane będą intensywną kampanią reklamową we wszystkich kanałach komunikacji z konsumentem, tj. w telewizji, internecie, kinach (gdzie prowadzone będą akcje samplingowe), na nośnikach outdoor. Producent nie zapomniał także o sklepach, w których pojawią się m.in. standy i materiały POS. FERRERO POLSKA, www.ferrero.pl

Lato z Horteksem

Nadchodzi lato, a z nim tradycyjnie nowe orzeźwiające smaki napojów Hortex. W tegorocznej ofercie znajdują się znane już z poprzedniego sezonu połączenia: jabłko-jagoda-mięta ogrodowa oraz jabłko-malina-limonka, dostępne w nowym formacie – plastikowych butelkach o specjalnie wyprofilowanym kształcie, który dopasowuje się do ręki. Mają one 1,75 l pojemności i stworzone zostały głównie z myślą o konsumpcji w domu. Ponadto warianty jabłko-jagoda-mięta ogrodowa oraz hit zeszłorocznego lata – pomarańcza-mango oferowane są w poręcznych półlitrowych opakowaniach PET, idealnych do zabrania na spacer czy przejażdżkę rowerem. Sugerowana cena napojów w większym rodzinnym wydaniu wynosi 3,75 zł, a w mniejszych 1,95 zł. HORTEX HOLDING, www.hortex.pl

Nowy wizerunek Rodzinnej

Firma Posti odświeżyła wizerunek linii herbat ekspresowych Rodzinna. Charakterystyczne podłużne kartoniki zyskały nowoczesną szatę, utrzymaną w bursztynowej kolorystyce, dzięki której będzie można je łatwiej odnaleźć na sklepowej półce. Dodatkowo kiper Posti udoskonalił receptury produktów. Niezmienione zostały natomiast główne atuty Rodzinnej, czyli dobra jakość w połączeniu z atrakcyjną ceną. Opakowania zawierające 104 torebki (80 + 30 proc. gratis) klasycznej herbaty czarnej i 80 torebek herbaty czarnej earl grey kosztują – zgodnie z sugestią producenta – 3,99 zł. POSTI, www.posti.pl

Impuls bogaty w smaki

Tej wiosny na rynku debiutują lody na patyku Milka Crunchy Chocolate. Mają one waniliowo-czekoladowe wnętrze oblane wyśmienitą czekoladą z alpejskiego mleka, w której królują kuleczki ryżowe oraz kawałki słonych herbatników. Połączenie tak różnych tekstur gwarantuje niesamowite doznania smakowe, do których konsumenci na pewno nieraz chętnie powrócą. Sugerowana cena 110-mililitrowego loda wynosi 3,99 zł. ZIELONA BUDKA (MIELEC) www.zielonabudka.pl maj 2016 Życie Handlowe

49


Firmy i marki

Inwestycje > 50 Prezentacje > 51 Legendy rynku > 52 Promocje i kampanie > 54

Żywiec Zdrój rozlewa w nowym zakładzie

W

drugiej połowie kwietnia miało miejsce uroczyste otwarcie nowego zakładu rozlewniczego firmy Żywiec Zdrój. Warta 100 mln zł inwestycja powstała zaledwie w 10 miesięcy. Budynek wraz z nowoczesną linią produkcyjną, zapleczem technicznym, magazynowym i biurowym zajmuje 8,6 mkw. powierzchni. Nowy zakład ma pozwolić firmie zwięk-

szyć produkcję i sprostać oczekiwaniom rosnącego rynku wody butelkowanej. Usytuowany jest w gminie Radziechowy-Wieprz na Żywiecczyźnie. Taka lokalizacja inwestycji to część strategii rozwoju spółki, która zakłada m.in. aktywne wspieranie regionu, w którym Żywiec Zdrój ma siedzibę i skąd wydobywa swoją wodę. – Dokładnie 16 czerwca 2015 roku zapowiadałem, że zakład powstanie

w niecały rok. Niewiele osób w to wierzyło, ale dziś mogę z dumą powiedzieć, że udało się nam w rekordowo krótkim czasie wybudować fabrykę, która spełnia najwyższe międzynarodowe standardy – podkreślał Fabrizio Gavelli, dyrektor generalny firmy Żywiec Zdrój. Inwestycja od razu ruszyła pełną parą. Produkcja w niej rozpoczęła się już pierwszego dnia po oficjalnym otwarciu.

Colian na zakupach w Wielkiej Brytanii

P

od koniec kwietnia holding zarządzany przez Jana Kolańskiego został właścicielem brytyjskiej firmy słodyczowej i tym samym szerzej otworzył sobie drogę na zagraniczne rynki. Colian Holding nabył 100 proc. udziałów w kapitale zakładowym Shaw Limited z Wielkiej Brytanii, tym samym przejął też kontrolę nad zależną od niej spółką Famous Names Limited. Oba podmioty są do-

50

Życie Handlowe maj 2016

stawcami znanych wyrobów czekoladowych oferowanych pod markami Elizabeth Shaw (z tradycją sięgającą 1891 roku) i Famous Names. Akwizycja silnych brytyjskich brandów jest istotnym wzmocnieniem potencjału Grupy Colian na drodze do realizacji strategii zagranicznej ekspansji. To posunięcie o kluczowym dłu-

gofalowym znaczeniu. – Dość duże nasycenie na rynku krajowym zmusza bowiem producentów do większej aktywności w poszukiwaniu zewnętrznych kanałów zbytu – mówi Jan Kolański, prezes holdingu. Do tej pory Colian był obecny na rynku brytyjskim głównie z produktami z segmentu wafli i ciastek. Akwizycja umożliwi mu uzupełnienie oferty o słodycze z kolejnych grup asortymentowych.

Świt nad fabryką Colgate-Palmolive Posiadająca ponad 70 lat doświadczenia w produkcji kosmetyków Spółdzielnia Inwalidów Świt kupiła należącą do koncernu Colgate-Palmolive fabrykę w Halinowie. Przedmiotem sfinalizowanej 21 kwietnia transakcji był obiekt o powierzchni blisko 6 ha, z 10 tys. mkw. hal, w których znajdują się nowoczesne linie produkcyjne, a także laboratorium. Zakup ten umożliwi Spółdzielni znaczące rozszerzenie asortymentu oraz dynamiczny wzrost eksportu. Nabycie oddalonego o 23 kilometry od centrum Warszawy zakładu pozwoli bowiem zwiększyć jej wydajność z dotychczasowych 20 do ponad 110 mln szt. produktów rocznie. W halinowskiej fabryce już od maja powstawać mają m.in.: żele, mydła w płynie, szampony, płyny do mycia naczyń, płyny do prania i płukania tkanin oraz płyny do higieny jamy ustnej, a także proszki do prania i czyszczenia. W 2017 roku planowane jest uruchomienie w niej produkcji past do zębów. Pełne moce zakład ma osiągnąć za dwa lata.


firmy i marki

Prezentacje

Italmex dodaje smakuOLEJE olejom ryżowym SMAKOWE Z RYŻU W 2004 roku Italmex jako Italmex pierwszy zaproponował dalekowschodni – specjalistaPolakom od olejów z ryżu olej z ryżu marki Rizi. Przez kolejne lata firma spopularyzowała go wśród konsumentów, przedstawia pierwszą w Polsce kolekcję rozszerzając jednocześnie ryżowych ofertę o cztery brandy. Teraz zdecydowała się na kolejne olejów smakowych. nowatorskie posunięcie.

J

ak przystało na prekursora i specjalistę w tym segmencie, firma Italmex postanowiła pójść o krok dalej i zaoferować konsumentom oleje z ryżu w różnych smakach, sygnowane marką SoRiso. Co więcej, dzięki szeroko zakrojonym akcjom marketingowym Italmex zamierza w ciągu dwóch lat wypromować ten brand na lidera w swojej kategorii.

Kulinarne szaleństwo bez pryskania Obejmująca sześć propozycji linia SoRiso zaspokoi gusta szerokiego grona odbiorców oraz pozwoli stworzyć wiele różnorodnych i niezapomnianych dań. Poza klasycznym, neutralnym w smaku, bezzapachowym olejem ryżowym znajdziemy w niej warianty z wyczuwalną nutą czosnku, chili, limonki, przypraw orientalnych oraz imbiru. Każdy z nich może być z powodzeniem używany zarówno na ciepło, jak i na zimno. Wszystkie cechuje też wysoka temperatura dymienia (250°C), a to oznacza smażenie czy grillowanie bez uciążliwego dymu i pryskania. Ten rodzaj olejów jest też w mniejszym stopniu niż inne absorbowany przez pieczone i smażone potrawy, dzięki czemu są one nawet o 20 proc. mniej kaloryczne. Warto również podkreślić, że SoRiso posiadają relatywnie niewygórowaną cenę w stosunku do robiącej ostatnio furorę aromatyzowanej oliwy z oliwek. Zawierające 500 ml oleju szklane butelki kosztują w przypadku wariantów smakowych ok. 12,50 zł, a naturalnego – ok. 10,50 zł.

www.soriso.pl

Dystrybutor w Polsce Po SoRiso powinni więc

www.italmex.pl

Olej na zdrowie

Różnorodność i walory użytkowe to niejedyne atuty SoRiso. Produkty tej marki mogą się poszczycić najwyższą na rynku zawartością oryzanolu (13 500 ppm na 100 g) – wystęINTERNET PRASA pującego wyłącznie w olejach KONSUMENCKA pozyskiwanych z otrąb ryżowych kompleksu estrów fitosteroli i kwasu felurowego oraz innych związków organicznych, korzystnie wpływającego na niemal każdy ludzki organ i układ. Przede wszystkim oryzanol to silny naturalny antyoksydant, stąd ma działanie przeciwnowotworowe i przeciwstarzeniowe. Dodatkowo poprawia kondycję psychiczną oraz pozytywnie wpływa na samopoczucie. Obniża stężenie cholesterolu i triglicerydów we krwi. Jest pomocny w łagodzeniu symptomów menopauzy, ma również właściwości przeciwzapalne i przeciwwrzodowe. Pozytywnie oddziałuje także na skórę.

sięgać wszyscy, którym zależy na tym, by dłużej zachować zdrowie i urodę, ale też osoby aktywne fizycznie – oryzanol korzystnie wpływa bowiem na kontrolowany przyrost masy mięśniowej.

POS

PROMOCJE

Marka z aspiracjami Tak samo dobroczynnie jak na ciało i umysły, produkty marki SoRiso mogą też oddziaływać na obroty sklepu. Od półki z olejami roślinnymi klienci oczekują dziś bowiem różnorodności. Co prawda w sprzedaży wciąż królują produkty na bazie rzepaku, jednak Polacy stają się coraz bardziej otwarci na nowe ich rodzaje. Wielu sięga po oliwę z oliwek, coraz liczniejsza jest też grupa zwolenników oleju z pestek winogron czy z otrąb ryżowych. Jeśli więc sklep chce wyróżniać się na tle konkurencji, to powinien rozszerzyć ofertę poza rzepakową klasykę. Za

FB

wprowadzeniem na półkę olejów ryżowych SoRiso przemawia silne wsparcie marketingowe. Od chwili wprowadzenia marki na rynek Italmex komunikuje ją w prasie konsumenckiej i branżowej, mediach społecznościoPRASA PR wych oraz w internecie. Firma BRANŻOWA stworzyła poświęcony temu brandowi serwis www.soriso. pl, nawiązała też stałą współpracę z dietetykami, ekspertami kulinarnymi czy trenerami fitness, którzy mają za zadanie edukować Polaków w zakresie walorów zdrowotnych oraz sposobów wykorzystania nowych olejów w kuchni. Funkcję dodatkowego bodźca zachęcającego do ich zakupu pełnią liczne akcje promocyjne, połączone z samplingiem próbek i ulotek oraz konkursami dla konsumentów. Tak intensywnie świadomość marki SoRiso ma być budowana co najmniej do 2018 roku. maj 2016 Życie Handlowe

51


firmy i marki

LEGENDY RYNKU

Historia o korzennym zapachu

Pilnie strzeżone receptury oraz najlepsze, starannie wyselekcjonowane składniki. To jeden filar Toruńskich Pierników wypiekanych przez Fabrykę Cukierniczą Kopernik. Drugim byli i są jej pracownicy, którzy na przestrzeni dziejów zachowali ciągłość tradycji, z której miasto słynie na cały świat.

P

ierniki kojarzą się z Toruniem równie mocno, jak Mikołaj Kopernik. Dlatego w nazwie jedynej fabryki produkującej legendarne ciastka pojawiło się też nazwisko tego, który „wstrzymał Słońce, a ruszył ziemię”. To, że piernikarstwo rozwinęło się właśnie w Toruniu, też ma swoje uzasadnienie. Żyzne ziemie wokół miasta dostarczały mąki dobrego gatunku, zaś okoliczne pasieki – wysokiej jakości miodu. A ponieważ Toruń był miastem hanzeatyckim, nie brakowało

52

Życie Handlowe maj 2016

w nim także przypraw korzennych. Ciasto piernikowe znane było w tej części naszego kraju

Skąd się wzięły katarzynki

Jest wiele legend na temat pierniczków o charakterystycznym kształcie, nazywanych katarzynkami. Jedna z nich mówi o Katarzynie, córce toruńskiego młynarza, która miała przygotować wyśmienite przysmaki na przyjazd króla do Torunia. Pszczoły podpowiedziały jej dołożenie miodu do chleba i ciast. Wypieki udały się znakomicie, a król zaczął odtąd sławić toruńskie pierniki w całej Europie.

już około 600 lat temu. Początek Fabryki Cukierniczej Kopernik SA. sięga natomiast roku

1763, o czym przypomina logo widniejące na ich współczesnych opakowaniach.

Na początku był ślub Historię Fabryki Cukierniczej Kopernik rozpoczyna piekarz Jan Wesse – żeniąc się we wspomnianym roku 1763 z Dorotą Schreiber, wdową po jego koledze po fachu, która w posagu wniosła należący do pierwszego męża zakład, umocnił swoją pozycję na ówczesnym rynku. To co Jan zapoczątkował, kontynuowali jego syn Andrzej, a przede


wszystkim wnuk Gustaw, który w roku 1824 przekształcił przeciętnej wielkości warsztat dziadka w nowoczesną, jak na tamte czasy, fabrykę nazwaną jego imieniem. Wyroby Weesego docierają już wtedy do odległych zakątków świata, m.in. do Turcji, Japonii, Chin czy Honolulu. Mówiąc o rozwoju firmy, nie sposób pominąć roku 1885, kiedy to, w związku z dynamicznym rozwojem i rosnącym popytem, Wesse buduje fabrykę w samym sercu toruńskiej Starówki przy ul. Strumykowej. Obecnie dokładnie w tym samym miejscu znajduje się Muzeum Toruńskiego Piernika.

Pilnie strzeżone receptury

Toruńscy Mistrzowie Piernikarscy pilnie strzegli tajemnicy receptur wypiekanych przez siebie pierników. Czeladnik, który był przyuczany do zawodu, musiał przez wiele lat ciężko pracować u swojego Mistrza Piernikarskiego, aby ten obdarzył go zaufaniem i mógł przekazać mu swoją wiedzę oraz receptury. Do dziś tajemnice te są pilnie strzeżone przez Fabrykę Cukierniczą Kopernik S.A., w której jedynie kilka osób ma dostęp do oryginalnych receptur.

Wojenne zawirowania Już przed I wojną światową fabryka rodziny Wesse była jednym z największych przedsiębiorstw na Pomorzu. W 1913 roku zakończono budowę nowej, większej fabryki na przedmieściach Torunia przy ul. Żółkiewskiego. To właśnie w tym miejscu po dziś dzień wytwarzane są wszystkie wyroby Kopernika. W okresie międzywojennym zakład dawał zatrudnienie ponad 500 pracownikom. Wraz z wybuchem II wojny światowej Gustaw Wesse, ówczesny właściciel sprzedał fabrykę Związkowi Społem. W czasie II wojny światowej fabryka uległa zniszczeniu, a większość urządzeń została wywieziona do Niemiec. Co jednak najważniejsze, receptury oraz metody wypieku przetrwały wraz z ludźmi, którzy przed wojną tworzyli firmę, a po jej zakończeniu w trudzie odbudowali zakład i wznowili produkcję. W roku 1946 został on upaństwowiony i stał się Fabryką Pierników i Cukrów, w roku 1951 przemianowaną na Fabrykę Pierników i Wyrobów Cukierniczych Kopernik – Przedsiębiorstwo Państwowe. W latach 60. rozszerzono produkcję o drugi flagowy produkt, czyli Wafel Teatralny.

Powrót do samodzielności W trudnych czasach PRL-u, pomimo nacjonalizacji, załoga kontynuowała tradycje toruńskiego piernikarstwa. W 1982 roku z inicjatywy pracowników fabryka powróciła do samodzielności. Dzięki temu nastąpił dynamiczny wzrost produkcji i rozszerzenie asortymentu. W roku 1991 jako pierwszy zakład cukierniczy w Polsce firma została przekształcona w pracowniczą spółkę akcyjną, przyjmując obecną nazwę Fabryka Cukiernicza Kopernik S.A. W tym czasie rozpoczęto

inwestycje w nowoczesne linie produkcyjne. Pierwsze lata po transformacji były złotym okresem dla toruńskich wyrobów. W telewizji pojawiły się pierwsze reklamy z pamiętnym hasłem: „Ja pierniczę, ty pierniczysz, oni pierniczą”, a przed przyzakładowym sklepem Kopernika codziennie ustawiały się długie kolejki amatorów legendarnego korzennego smaku.

Dojrzewające ciasto To, co wyróżnia pierniki produkowane przez Fabrykę Cukierniczą Kopernik

S.A., to tradycyjny sposób przygotowania ciasta, które przed wypiekiem dojrzewa w masywnych skrzyniach, przechowywanych w specjalnym pomieszczeniu na terenie zakładu. Proces leżakowania, który czasami może trwać nawet kilka miesięcy, wpływa na smak oraz właściwości wypiekowe. Sposób ten, praktykowany niegdyś przez toruńskich piernikarzy jest kosztowny oraz bardzo skomplikowany, jednakże zarządzający Fabryką Cukierniczą Kopernik S.A. nie wyobrażają sobie, aby ich pierniki były wytwarzane inaczej. Nad przebiegiem całego procesu

W roku 1991 jako pierwszy zakład cukierniczy w Polsce firma została przekształcona w pracowniczą spółkę akcyjną.

czuwają Mistrzowie Piernikarscy, którzy dzięki swojej wiedzy i wieloletniemu doświadczeniu potrafią przygotować ciasto do wypieku wedle tej samej, niezmiennej od lat, metody.

Z serca fabryki W fabryce Kopernika wypiekanych jest obecnie kilka rodzajów korzennych słodkości, m.in.: pierniki nadziewane w różnych kształtach, glazurowane lub w czekoladzie oraz tradycyjne, nieoblewane niczym. Chcąc podkreślić wyjątkowość wybranych produktów, producent stworzył nową serię Z serca fabryki, inspirowaną wiedzą piernikarskich mistrzów. Wyróżnia ją elegancka ciemna kolorystyka opakowań, która podkreśla wyjątkowy charakter wyrobu. Na odwrocie pudełka zamieszczono czarno-białe historyczne zdjęcia fabryki

i jej pracowników. Konsument znajdzie tam też intersujące informacje o tajnikach produkcji, inne dla każdego wariantu między innymi Torcika Piernikowego, który do dzisiaj jest przygotowywany ręcznie. W skład linii Z serca fabryki wchodzą: Serca piernikowe w czekoladzie, Pierniki nadziewane w czekoladzie – morela, Pierniki nadziewane w białej czekoladzie – czarna porzeczka, Torcik piernikowy z nadzieniem kakaowo-orzechowym, Torcik piernikowy z nadzieniem owocowym oraz Listki waflowe w czekoladzie. maj 2016 Życie Handlowe

53


FIRMY MARKI

Promocje i kampanie

RUGA WITALNA D KAMPANIA NAŁĘCZOWIANKI Akcją „Wyskocz z kapci” firma Nestlé Waters i należąca do niej marka Nałęczowianka ponownie odkrywają przed Polakami zalety aktywnego stylu życia. Każdego dnia trwającej do 30 czerwca promocji osoby, które kupią wodę tej marki i zarejestrują ten fakt za pośrednictwem strony www.wyskczzkapci.pl lub SMS-a, wygrać mogą vouchery na buty New Balance. Z kolei co miesiąc losowane są wśród nich dwa pakiety witalności, obejmujące kupon na buty, spotkanie z gwiazdą i zapas wody. Akcja komunikowana jest poprzez telewizję, prasę, internet oraz kanały społecznościowe, a także opakowania Nałęczowianki i materiały POS.

TELEWIZJA

TELEWIZJA

prasa

internet

PromocjE

POS

Nie wszyscy wiedzą, że herbatę, podobnie jak wino, można dobierać do potraw. Dzięki wspólnej akcji firm Cenos i Posti wiedza ta będzie teraz szerzej dostępna. Na rynek trafiła limitowana edycja najpopularniejszych produktów zbożowych marki Cenos (ryżu, kaszy) w opakowaniach z przepisami na dania, do których kiper Posti dobrał herbatę, najlepiej dopełniającą i podkreślającą ich smak. Specjalna aplikacja poświęcona sztuce łączenia smaków znajduje się też na stronie www.posti. pl. Dodajmy, że Posti to najstarsza polska marka herbat, obecna na rynku od ponad 60 lat, a kiper osobiście komponuje wszystkie mieszanki dostępne w jej portfolio.

prasa

internet

PromocjE

internet

PromocjE

POS

ZCZĘŚLIWE DZIECIŃSTWO S Z KUBUSIEM

ZTUKA ŁĄCZENIA POTRAWY S Z… HERBATĄ

TELEWIZJA

prasa

Prawdziwe i bliskie każdej mamie momenty dorastania jej pociech to motyw przewodni nowej kampanii reklamowej marki Kubuś. Spot pokazuje nie tylko kreatywność najmłodszych, ale także ich przywiązanie do Kubusia, który towarzyszy im i wspiera w codziennym odkrywaniu świata. Podziwiamy w nim pomysłowość, zaangażowanie oraz niczym nieskrępowaną zabawę, które w połączeniu z bezgraniczną miłością tworzą obraz szczęśliwego dzieciństwa. Reklamie towarzyszy przebój „Be my Baby” zespołu The Ronettes, a sytuacje w niej przedstawione udowadniają, że każde dziecko jest wyjątkowe i tę wyjątkowość warto w nim pielęgnować. Spot z pewnością przywoła wspomnienia najbardziej wzruszających i najśmieszniejszych momentów, dzięki którym bycie rodzicem to nie lada wyzwanie, ale zarazem największe szczęście.

TELEWIZJA

prasa

internet

PromocjE

POS

POS

BĄBELKI Z BONUSEM Żywiec Zdrój organizuje piątą edycję akcji „Ekspedycja”. Składa się ona z dwóch etapów: loterii i konkursu, którego laureaci wezmą udział w niezwykłej wyprawie do Nowej Zelandii, mogą też liczyć na inne atrakcyjne nagrody: smartwatche, kamery i rowery. Warunkiem uczestnictwa w zabawie są rejestracja kodów promocyjnych spod nakrętek gazowanych wód i napojów marki Żywiec Zdrój oraz wypełnienie formularza konkursowego na www.ekspedycjazywieczdroj.pl. Strona zacznie działać 13 czerwca. Od tego dnia „Ekspedycja” będzie też komunikowana w telewizji, internecie, prasie oraz na etykietach i zgrzewkach produktów objętych promocją.

54

Życie Handlowe maj 2016

GRZEŚKI KIBICUJĄ NASZYM

TELEWIZJA

prasa

internet

PromocjE

POS

Wszystkim fanom piłki nożnej, a w szczególności tym, którzy będą zagrzewać do boju polską reprezentację na UEFA Euro 2016, firma Colian proponuje limitowany wariant Grześków. Na opakowaniu najpopularniejszego wariantu smakowego tego kultowego wafelka (kakaowego w czekoladzie) pojawiły się sportowe motywy. Produkt będzie dostępny w sprzedaży od maja. Chrupiący wafelek nie tylko zaspokoi mały apetyt, ale także zapewni chwilę beztroskiej przyjemności zarówno na stadionie, jak i podczas kibicowania w gronie znajomych.


WAKACYJNE IMPREZY Z VARTĄ

TELEWIZJA

prasa

internet

PromocjE

POS

EURO 2016 O SMAKU COCA-COLI Z okazji zbliżających się finałów Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej na rynku pojawiła się okazjonalna półlitrowa butelka Coca-Coli. Dzięki specjalnym tłoczeniom przypomina ona piłkę, a co najważniejsze dla fanów futbolu – sygnuje ją podpis Roberta Lewandowskiego. Dodatkowo do sprzedaży trafiły specjalne piłkarskie kolekcje puszek Coca-Coli o pojemności 200 i 330 ml. Wciąż trwają też rozgrywki w ramach młodzieżowego turnieju Coca-Cola Cup. Jego finaliści w nagrodę podjadą do Francji na mecz grupowy biało-czerwonych przeciwko Ukrainie. Turniejowi oraz promocjom związanym z UEFA Euro 2016 towarzyszy kampania reklamowa, a także silne wsparcie w mediach społecznościach oraz w sklepach.

TELEWIZJA

prasa

internet

PromocjE

Na sezon wiosenno-letni jak znalazł będą bonusowe opakowania baterii Varta z dwoma ogniwami gratis. Żeby dodatkowo pobudzić sprzedaż, producent zorganizował międzynarodową loterię Summer Party. Od marca do końca czerwca konsumenci mogą w niej wygrać jedną z dwudziestu nagród pieniężnych o wartości 2500 euro na zorganizowanie niezapomnianej wakacyjnej imprezy. Varta komunikuje akcję w punktach sprzedaży (dla których stworzyła trzy typy stojaków wyposażonych w wobblery z informacją o loterii) za pośrednictwem reklam on-line, mediów społecznościowych oraz blogów. Więcej informacji na stronie www.win-with-varta-consumer.com.

prasa

internet

PromocjE

POS

OBIAD PEŁEN ENERGII Nowa kampania linii makaronów Lubella Pełne Ziarno zwraca uwagę, iż produkty te nie tylko wyśmienicie smakują, ale też stanowią źródłem energii i korzyści dla organizmu. Wesoły spot, emitowany m.in. na platformach VOD, przedstawia zadowoloną rodzinę przy stole – wszyscy zajadają się daniami z pełnoziarnistym makaronem. Reklama w animowanej, łatwo przyswajalnej formie pokazuje też benefity płynące z faktu, że produkty powstają z mąki z pełnego przemiału. Komunikuje również ich uniwersalne zastosowanie. Dzięki różnym formom makarony Lubella Pełne Ziarno sprawdzą się w wielu ciekawych daniach. W kampanii prezentuje się cała ich gama: świdry, spaghetti, tagliatelle, kokardki i penne.

POS

A WYJAZD, DO PRACY N I NA CZARNĄ GODZINĘ Do końca maja trwa rozpoczęta w połowie kwietnia pierwsza ogólnopolska kampania promująca konserwy, pasztety i smarowidła Spichlerz Rusiecki. Działania, prowadzone pod hasłem „Zawsze coś dobrego pod ręką!”, obejmują reklamy w ogólnopolskich oraz tematycznych stacjach telewizyjnych, prasie i internecie, w tym w social mediach. Zaplanowane też zostały degustacje produktów marki w sieciach handlowych. Kampania podkreśla tradycyjny smak i receptury wyrobów, a także mnogość okazji do ich konsumpcji. Produkty marki Spichlerza Rusieckiego idealnie sprawdzą się podczas wyjazdów, jako przekąska w ciągu dnia pracy, ale też domowy zapas „na czarną godzinę” lub wizytę niespodziewanych gości.

TELEWIZJA

TELEWIZJA

prasa

internet

PromocjE

POS

RYŻOWE NA WIELE SPOSOBÓW „Zdrowa inspiracja na co dzień” to hasło nowej kampanii wizerunkowej wafli ryżowych marki Kupiec. Realizowana ona jest w stacjach Telewizji Polskiej i TVN-u, internecie, na nośnikach reklamy zewnętrznej, w social mediach oraz w prasie kobiecej. Adresatkami kampanii są przedstawicielki płci pięknej, zwracające uwagę na to, co jedzą. W ramach prowadzonych działań powstała też strona kupiec.pl/zdrowainspiracja/, na której można znaleźć m.in. ciekawe pomysły na dania z wafli. Na potrzeby kampanii dla każdego produktu stworzono rysunkową postać i humorystyczne hasło, co dodatkowo wzmacnia przekaz oraz ułatwia konsumentom wybór najlepszego dla nich wariantu wafla.

TELEWIZJA

prasa

internet

PromocjE

maj 2015 Życie Handlowe

POS

55


PORADNIK

Techniki sprzedaży > 56 Jak ułożyć półkę > 58 Usługi > 60 Prawo > 62 Przepisy > 64

Za nos... do kasy

Jednym z elementów marketingu sensorycznego jest oddziaływanie na klienta odpowiednio dobranym zapachem. Przyjemne, „smakowite” aromaty mają szczególne znaczenie w gastronomii oraz handlu artykułami spożywczymi. Klienci chętniej sięgają po pieczywo, kiedy czują woń świeżych wypieków i zwykle nie zastanawiają się nawet, skąd może się ona wydobywać… 56

Życie Handlowe maj 2016

G

dybyśmy zapytali klientów, w jaki sposób podejmują decyzje zakupowe, większość odpowiedziałaby, że kieruje się racjonalnymi potrzebami, zakupy robi wg listy i raczej nie daje się zwieść nieoczekiwanym promocjom. Na tradycyjne promocje może i faktycznie


PORADNIK

Naukowcy wyliczyli, że w wyniku działania zapachami klient spędza w sklepie średnio o 15,9 proc. więcej czasu, o 14,8 proc. wzrasta u niego chęć zakupu, a o 6 proc. – obrót danej placówki. klienci w pewnym stopniu się już uodpornili, jednak znacznie trudniej przyjdzie im rozpoznać pułapki marketingu sensorycznego. Bez przerwy bowiem korzystamy z węchu, wzroku i słuchu do odbierania rzeczywistości, także podczas zakupów. Kwestią czasu było znalezienie takiego sposobu oddziaływania na zmysły, by decyzje zakupowe przychodziły nam łatwiej i szybciej.

Nie sposób nie czuć Badania dowodzą, że aż 75 proc. decyzji zakupowych podejmowanych jest pod wpływem emocji. Dlatego, aby skłonić klienta do odwiedzania sklepu i zostawienia w nim pieniędzy, należy ominąć jego racjonalne potrzeby i dotrzeć do emocji. Najczęściej bombardowanymi w sklepie zmysłami są wzrok i słuch. Ale tak naprawdę zmysłem najbardziej powiązanym z emocjami, a przy okazji z pamięcią, jest zapach. Dzieje się tak dlatego, ponieważ obszar mózgu, który odpowiada za przetwarzanie i rozróżnianie zapachów, jest umiejscowiony bardzo blisko ciała migdałowatego odpowiedzialnego za emocje oraz hipokampa odpowiedzialnego za pamięć. Stąd bardzo często czując jakiś zapach, przypominamy sobie konkretne wydarzenia z nim związanie, a nawet emocje, jakie nam w owym czasie towarzyszyły. Wydaje się też, że bodźce, jakie docierają do nas przez nos, są najtrudniejsze do wyłączenia. Od muzyki sączącej się ze sklepowych głośników można się odciąć, słuchając własnej, można też całkiem

skutecznie nie zwracać uwagi na elementy wizualne skłaniające nas do zakupów. Nos jednak, czy klient tego chce, czy nie, będzie wodził go na pokuszenie. Mechanizm ten z powodzeniem wykorzystują sklepy, kawiarnie, restauracje, ale też salony samochodowe czy nawet szkoły językowe. Butik może dodać prestiżu oferowanym przez siebie ubraniom poprzez odpowiednio dobrany elegancki zapach. Jak natomiast wykorzystać te właściwości ludzkiego nosa w sklepach spożywczych?

Techniki sprzedaży

bekonu. Takie polecane są m.in. punktom gastronomicznym – podobnie jak zapachy piernika, szarlotki i grzanego wina. Hotele pachną często ciasteczkami, co ma przywoływać u gości wspomnienia domu i dawać poczucie bycia u siebie.

Jak to działa? Właściwie dobrany zapach może z jednej strony utrwalić wizerunek marki i umilić pobyt konsumenta w obiekcie, z drugiej zaś będzie maskował wonie niepożądane, niezbyt przyjemne dla nosa. A takich, szczególnie w większych obiektach spożywczych nie brakuje. Mało kto lubi zapach ryb czy surowego mięsa. Ale już aromat świeżej wędliny zdecydowanie pobudzi kubki smakowe. – Zapachy to kluczo-

Pieczywo, kawa i cytrusy Wydawać by się mogło, że placówki, które sprzedają żywność, miłe dla nosa wonie mają zapewnione niejako z automatu. Jednak dzisiejsze urządzenia chłodnicze i opakowania próżniowe pochłaniają większość naturalnych zapachów spożywczych. Aromamarketing pomaga w ich odtworzeniu, co ma bezpośredni związek z decyzją klienta o zakupie. Dlatego zapachy przeznaczone do handlu są w tej branży doskonale znane i chętnie wykorzystywane. W sklepach spożywczych, które nie pieką własnego pieczywa, rozsiewa się zapach świeżego chleba. W kawiarniach – kawy, czekolady albo ciasta. W restauracjach – najczęściej cytrusów, ponieważ powoduje on nasilenie głodu. Dobór zapachu zależy oczywiście od tego, jaki efekt chcemy osiągnąć. Do woni wzmacniających łaknienie zalicza się wspomniane aromaty świeżego chleba, świeżo palonej kawy lub smażonego

Zapachy to kluczowy czynnik, który wpływa na ocenę wrażeń wyniesionych z danego miejsca, zapamiętywany przez ludzi lepiej niż obraz.

wy czynnik, który wpływa na ocenę wrażeń wyniesionych z danego miejsca. Jeśli jest odpowiednio dobrany, to przywołuje przyjemne wspomnienia, kreuje miłe wyobrażenia i sprawia, że klienci chętniej odwiedzają lokal, z którym go kojarzą – podkreśla Aleksandra Potrykus-Wincza, country manager w firmie Mood Media.

Przytoczone przez nią badania amerykańskiego Instytutu Zmysłu Węchu (Sense of Smell Institute) pokazują, że ludzie lepiej zapamiętują zapach niż obraz. Zgodnie z nimi po roku aromat pamiętało 65 proc. osób, podczas gdy zdjęcie połowa zapomniała zaledwie po sześciu miesiącach Zresztą studiów nad fenomenem ludzkiego nosa było do tej pory całkiem sporo. Stopień skuteczności marketingu zapachowego przebadał m.in. Uniwersytet Padeborn w Niemczech. Naukowcy wyliczyli, że w wyniku działania zapachami klient spędza w sklepie średnio o 15,9 proc. więcej czasu, o 14,8 proc. wzrasta u niego chęć zakupu, a o 6 proc. – obrót danej placówki.

Aromamarketing a odświeżacz Mimo wielu optymistycznych danych na temat możliwości oddziaływania zapachem na klienta, z rozwiązań tych nadal korzystają przede wszystkim duzi gracze, czyli np. centra handlowe. Znacznie rzadziej na takie rozwiązanie decydują się właściciele pojedynczych sklepów czy nawet sieci. Dzieje się tak przede wszystkim dlatego, że detaliści nie do końca odróżniają aromamarketing od stosowania zwykłych odświeżaczy powietrza, które choć faktycznie potrafią zamaskować nieprzyjemny zapach, to niewiele mają z nim wspólnego. Firmy oferujące usługi z zakresu marketingu zapachowego podkreślają jednocześnie, iż nie zastąpi on oczywiście tradycyjnych narzędzi, ale może wspomóc ich efektywność. Aromamarketing wpływa na stworzenie prozakupowej atmosfery, wzmacnia działanie materiałów POS niewerbalnym komunikatem, uzupełnienia wizualną czy akustyczną komunikację z klientem. Małgorzata Marszałek

maj 2016 Życie Handlowe

57


PORADNIK

jak ułożyć półkę

Ceko przełamuje serową rutynę Na rynku funkcjonuje wiele dość podobnych do siebie rodzajów i marek serów żółtych produkowanych przez mleczarskich gigantów. Oferta niewielkiej wielkopolskiej firmy Ceko zdecydowanie się na ich tle wyróżnia. Może więc zadziałać jak magnes, który przyciągnie do sklepu klientów dotąd zaopatrujących się u konkurencji. 1. Atrybuty marki

Produkty firmy Ceko mogą stanowić doskonałe uzupełnienie półki i lady z serami żółtymi. Cechuje je bardzo dobra jakość oraz coraz ważniejsza dla konsumentów tzw. czysta etykieta, oznaczająca, że powstają z niewielkiej liczby składników bez użycia konserwantów i innych sztucznych dodatków. Konfekcjonowane sery

58

Życie Handlowe maj 2016

1

Ceko posiadają też wyróżniające się na rynku oraz odpowiadające najnowszym trendom opakowania, które podkreślają ich naturalność. Co więcej, w portfolio marki znajduje się wiele nietuzinkowych propozycji. Wiodąca linia Z Goliszewa (małej wsi w Wielkopolsce, gdzie firma Ceko ma swoją siedzibę i gdzie od ponad 20 lat doskonali serowar-

ską sztukę) obejmuje tradycyjne polskie sery żółte i żółte wędzone, których nazwy nawiązują do postaci z „Chłopów” Władysława Reymonta. W stosunkowo nowej – wprowadzona na rynek we wrześniu 2015 roku – linii Sery Świata znajdziemy z kolei produkty, które swoje receptury czerpią z różnych zakątków Europy (Francji, Niemiec, Holandii, Szwajcarii, Włoch), ale mają smak dostosowany do gustów polskich konsumentów. Warto też podkreślić, że sery Ceko, mimo że odpowiadają na potrzeby bardziej wymagających konsumentów, nie kosztują fortuny. Przy zachowa-

niu rekomendowanych przez producenta cen półkowych mogą stanowić ofertę atrakcyjną dla klienta i rentowną dla detalisty.

2. Grupa docelowa

Ceko adresuje swoje produkty przede wszystkim do osób, które dbają o to, co jedzą, czytają etykiety, chcą odżywiać się zdrowo, a czasem lubią też kulinarne eksperymenty i poszukują nowych, oryginalnych smaków. – Wiek, płeć, wykształcenie i zasobność portfela mają znaczenie drugorzędne, bo ceny wszystkich naszych serów są w zasięgu przeciętnego Polaka – podkreśla

Najlepiej sprzedającymi się serami Ceko są: Jagna, Boryna i Antek. Od tych właśnie najbardziej „klasycznych” pozycji zaleca się detalistom zacząć przygodę z wyrobami tej marki.


Sylwester Stefańczyk, dyrektor handlowy w firmie Ceko. Sery Z Goliszewa kosztują w granicach 25,00–30,00 zł za kilogram w przypadku sprzedaży na wagę, rekomendowana cena wersji plastrowanych wynosi z kolei 4,49 zł za opakowania po 150 g. Sery Świata są nieznacznie droższe. – Pierwsza linia plasuje się więc w podobnym segmencie, co podstawowa oferta lidera tej kategorii rynku. Natomiast Sery Świata konkurują z ekskluzywnymi propozycjami tego producenta, ale są od nich tańsze. Stanowią też alternatywę dla drogich, często importowanych marek – mówi Sylwester Stefańczyk. W tym miejscu rodzi się pytanie, czy w związku z niebanalnym charakterem amatorzy na sery Ceko znajdą się w każdym, nawet niewielkim sklepie spożywczym? Dyrektor handlowy goliszewskiej firmy zapewnia, że nie są one pozycją stricte delikatesową, choć na pewno mają większą szansę powodzenia w miejscach, gdzie klienci poszukują jakości. – Jednak w ostatnich latach obserwujemy, że różnice między poszczególnymi typami placówek zaczynają się zacierać, a konsumenci oczekują ciekawej oferty w rozsądnej cenie w każdym sklepie, zarówno wielkopowierzchniowym, jak i osiedlowym – podkreśla.

2

3. Od czego zacząć

Historycznie najlepiej sprzedającymi się serami Ceko są: Jagna, Boryna i Antek. Od tych właśnie najbardziej „klasycznych” pozycji w asortymencie dyrektor handlowy goliszewskiej firmy radzi detalistom zacząć przygodę z wyrobami tej marki. Jeśli natomiast sklep chce się wyróżnić na tle konkurencji, to powinien do tych pozycji dodać również Sery Świata. – Najbardziej charakterystyczny jest pomarańczowy Mimmolle à la francaise i ten polecam wprowadzić do oferty jako pierwszy. Drugą propozycją może być np. Mozzarella naturalna w plastrach, która stanowi

3

ciekawą alternatywę dla żółtego sera na kanapki – mówi Sylwester Stefańczyk. Potem detaliści powinni rozszerzać asortyment o kolejne pozycje z obu linii, bo choć każda skierowana jest do podobnej grupy docelowej, to odpowiadają na różne potrzeby. Produkty oferowane w ramach linii Z Goliszewa to codzienna porcja zdrowego, naturalnego sera. Podczas gdy „światowe” przeznaczone są raczej na deskę serów, do sałatek, na przyjęcie. Sprawdzają się w sytuacjach, gdy chcemy popisać się kulinarnym kunsztem. – W naszej ofercie sery Z Goliszewa, czyli Jagna, Antek, Boryna, Boryna Wędzony, Dobrodziej, Zbójnik oraz Piórko, stanowią ok. 2/3 i podobne proporcje radzimy zachować w sklepie – dodaje dyrektor handlowy Ceko.

4. Ekspozycja za ladą i w bonecie

Większość serów marki Ceko dostępna jest zarówno w blokach przeznaczonych do sprzedaży na wagę, jak i w opakowaniach zawierających ich plastrowane wersje. Przy ekspozycji na stoiskach zaladowych warto zadbać, aby na cenówkach znalazły się przynajmniej podstawowe informacje mówiące o smaku czy zawartości tłuszczu w danym serze. W ten

W przypadku serów Ceko przynajmniej jeden blok powinien być przekrojony, bo większość z nich może się pochwalić pięknymi dziurami.

4

sposób klient stojący w kolejce jest w stanie zapoznać się z produktem, który przestaje być dla niego anonimowy. W przypadku serów Ceko przynajmniej jeden blok powinien być przekrojony, bo większość z nich może się pochwalić pięknymi dziurami. Jeśli chodzi o warianty plastrowane, to należy unikać układania ich na dnie bonety chłodniczej w pozycji poziomej, ponieważ znacznie ogranicza to widoczność etykiety. Żeby rozwiązać ten problem, Ceko pakuje swoje sery w specjalne kartony, które pełnią rolę gotowych ekspozytorów. Firma organizuje też regularne szkolenia dla dystrybutorów i wyposaża ich w materiały, w których sugerujemy właściwe ułożenie oraz pozycjonowanie cenowe każdego ze swoich wyrobów.

Jedną z podstawowych obowiązujących w tej materii zasad jest układnie spójnych graficznie opakowań serów oferowanych w ramach obu linii obok siebie, bo zwiększa to ich widoczność. Z kolei zamiast multifacingu jednego z wariantów producent sugeruje raczej rozszerzenie asortymentu o kolejne pozycje. Tych już teraz Ceko ma sporo, a w planach są następne, ponoć nie mniej ciekawe.

5. Konfekcjonowane czy na wagę?

Polacy są przyzwyczajeni do zakupu serów żółtych na wagę. Jednak opakowania zawierające już pokrojone plastry stają się coraz popularniejsze. – Dzieje się tak z jednej strony za sprawą sklepów dyskontowych, które popularyzują tę formę ich podania, a z drugiej dlatego, że współczesny klient coraz bardziej ceni sobie czas i często nie chce go marnować na stanie w kolejce – wyjaśnia Sylwester Stefańczyk. – Z naszego punktu widzenia oferta serów w plastrach jest bardzo ważna, ponieważ stanowi formę bezpośredniej komunikacji z konsumentem, który czytając etykietę, ma szanse szczegółowo zapoznać się z produktem, zwłaszcza kiedy ma on atrakcyjne, przyciągające wzrok opakowanie – dodaje. W przypadku wariantów konfekcjonowanych detaliści zwolnieni są z konieczności mozolnego tłumaczenia klientom, czym jeden ser różni się od drugiego. Z tych względów małe sklepy powinny budować ekspozycję serów w plastrach. Jednocześnie z doświadczeń firmy Ceko wynika, że jeśli ktoś już polubi dany ser, to chętnie kupuje go także zza lady, o ile tylko ma czas, żeby przy takim stoisku się zatrzymać. Mimo rosnącej popularności serów paczkowanych, te na wagę są nadal postrzegane przez konsumentów jako świeższe, lepsze i tańsze. Jeśli więc tylko sklep ma taką możliwość, to wskazane jest, żeby najlepiej rotujące produkty sprzedawał także w tej formie.

5

Magdalena Stosio-RóG

maj 2016 Życie Handlowe

59


PORADNIK

USŁUGI

Cashback się rozpędza Choć Polacy chętnie korzystają obecnie z dobrodziejstw transakcji bezgotówkowych, to nadal zdarzają się sytuacje, w których potrzebują żywej gotówki. Pół biedy, gdy na horyzoncie majaczy bankomat. Jeśli nie – jego funkcję coraz częściej pełnią sklepy, oferujące usługę cashback, czyli „Płać kartą i wypłacaj”.

Z

badań przeprowadzonych przez MasterCard wynika, że Polacy są coraz bardziej otwarci na nowe formy płatności. Jeszcze kilka lat temu bezpieczeństwo transakcji bezgotówkowych budziło obawy, obecnie użytkownicy wskazują przede wszystkim na ich wygodę, a samo bezpieczeństwo traktują jako standard. Nie da się jednak ukryć, że nadal często potrzebujemy drobnych kwot w gotówce. Dostępność realnego pieniądza jest szczególnie istotna w okresie wakacyjnym, zarówno podczas podróży (np. opłaty za toaletę), jak i przebywania w miejscowościach turystycznych (w wielu punktach za lody, gofry i frytki można zapłacić jedynie gotówką), ale

60

Życie Handlowe maj 2016


nie tylko. Nadal jest w Polsce wiele miejsc, w których bankomat to rzadkość, a konieczność posiadania gotówki pozostaje wciąż aktualna. Odpowiedzią na tę potrzebę jest usługa cashback, w której rolę bankomatów przejmują placówki handlowo-usługowe, w tym sklepy spożywcze.

Bankomat? Nie do końca Idea cashbacku polega na wypłaceniu gotówki z kasy sklepu podczas robienia zakupów, za które płacimy kartą, co każdorazowo potwierdzane jest kodem PIN. W rozwiązaniu tym sklepowa kasa automatycznie kojarzy się z bankomatem, choć warto zaznaczyć znaczące różnice pomiędzy nimi. Usługa cashback umożliwia wypłatę jednorazowo do 300 zł (co częściowo ma chronić detalistów przed wyzbyciem się całego zapasu gotówki), jednak dla niektórych konsumentów może być ograniczeniem. Jej plusem w stosunku do bankomatów jest natomiast to, że kwota, którą pobieramy, nie musi być okrągła, konsument może wyjść ze sklepu z dokładnie taką sumę, jakiej aktualnie potrzebuje (co jest idealnym rozwiązaniem dla tych, którzy z założenia unikają noszenia przy sobie większej gotówki). Z rozwiązania tego mogą skorzystać użytkownicy wszystkich kart debetowych i niektórych kart kredytowych, większość banków nie pobiera za nią prowizji, w nielicznych przypadkach prowizja jest, ale niewielka.

Zdecydowana większość punktów obsługujących usługę „Płać kartą i wypłacaj” to sklepy spożywcze. Stanowią one ponad połowę wszystkich miejsc, w których można z niej skorzystać.

Liczba punktów handlowo-usługowych oferujących usługę cashback: Koniec 2013 r.

ok. 30 tys.

Koniec 2014 r.

ok. 72 tys.

Koniec 2015 r.

ponad 90 tys.

Źródło: dane NBP

200 procent wzrostu w dwa lata Usługa cashback, czyli „Płać kartą i wypłacaj”, została wprowadzona przez MasterCard już w 2009 roku, ale jej szczególnie intensywny rozwój nastąpił w ciągu ostatnich dwóch lat. Wynika to z dużej aktywności operatora w edukowaniu zarówno konsumentów, jak i detalistów o korzyściach, jakie ze sobą niesie. Z badań przeprowadzonych przez Narodowy Bank Polski wynika, że na koniec czwartego kwartału 2015 roku możliwość wypłaty gotówki przy płaceniu kartą oferowało ponad 90 tys. placówek handlowo-usługowych spośród 364 tys. punktów akceptujących płatności kartą. Oznacza to, że stanowią one już 1/4 i wzrost w stosunku do roku 2014 o blisko 40 proc., a do roku 2013 – aż o 200 proc.). W tym czasie wykonano 2,1 mln wypłat na łączną kwotę 220,7 mln złotych. Średnia wartość transakcji wynosiła 104 złote. Co ciekawe, w Wielkiej Brytanii, w której usługa ta jest znana już od około 30 lat, wypłacana kwota jest

Z ankiety przeprowadzonej przez MasterCard wśród właścicieli sklepów oferujących usługę cashback wynika, że: • najczęstszy powód korzystania z tego rozwiązania to brak w pobliżu bankomatu lub placówki banku, • konsumenci cenią możliwość wypłacenia konkretnej, niekoniecznie „okrągłej” kwoty, • korzystający z cashbacku zwracają uwagę na wygodę i oszczędność czasu – zakupy i wpłata przy jednej kasie, • usługa rozszerza ofertę sklepu i daje szansę na pozyskanie nowych klientów, • możliwość zwiększenia sprzedaży (zakup tylko po to, żeby wypłacić gotówkę).

bardzo podobna, bo wynosi po przeliczeniu około 130 zł. Rosnącą świadomość usługi „Płać kartą i wypłacaj” wśród konsumentów potwierdza również badanie przeprowadzone dla MasterCard w 2015 r.

Dodatkowa usługa = dodatkowy zysk Wynika z niego ponadto, że konsumenci najchętniej korzystają z cashbacku, robiąc codzienne zakupy (72 proc.), a nieco ponad 1/4 nabywa drobne rzeczy jedynie po to, by wypłacić gotówkę. Spośród osób, które czynią użytek z tej usługi, większość już ją zna i sama pyta o taką możliwość. Aby jednak zwiększyć wśród klientów świadomość, że sklep ma ją w ofercie, warto pokusić się o komunikujące ją naklejki, które można umieścić na drzwiach lub na kasie, ulotki lub też wyświetlenie informacji na terminalu płatniczym. Bezpośrednio po uruchomieniu usługi zaleca się też przeszkolenie personelu po to, żeby po pierwsze powiedział klientom o nowej możliwości, jaką proponuje sklep, a po drugie wyjaśnił, na czym ona

Konsumenci najchętniej korzystają z usługi cashback, robiąc codzienne zakupy (72 proc.), a nieco ponad 1/4 nabywa drobne rzeczy jedynie po to, by wypłacić gotówkę.

polega. Badania przeprowadzone dla firmy MasterCard pokazały jeszcze jedną ciekawą prawidłowość. Otóż w soboty i niedziele transakcji cashback odbywa się więcej niż w pozostałe dni tygodnia. Wydaje się zatem, że wprowadzenie tej usługi w pierwszej kolejności powinny rozważyć sklepy, które chciałyby zwiększyć swoje obroty właśnie w weekendy.

Spożywcze w czołówce – Wg danych MasterCard, zdecydowana większość punktów obsługujących usługę „Płać kartą i wypłacaj” to sklepy spożywcze, zarówno supermarkety, jak i placówki osiedlowe. Stanowią one ponad połowę wszystkich miejsc, w których można z niej skorzystać. Dodatkowo caschback często dostępny jest między innymi na stacjach paliwowych i w kioskach. Rzadziej zaś w placówkach z innych branż, takich jak sklepy ze sprzętem AGD, drogerie, punkty gastronomiczne czy piekarnie. – Gotówkę przy okazji zakupów można jednak niekiedy wypłacić w niespodziewanych miejscach, takich jak przychodnia weterynaryjna, piwiarnia czy gabinet kosmetyczny. Wśród podmiotów oferujących swoim klientom opcję korzystania z cashbacku znajdują się m.in. takie ogólnopolskie marki, jak: Carrefour, E.Leclerc, Alma, Freshmarket, Krakowski Kredens, Małpka Express czy Żabka. Decyduje się na nią również coraz więcej sieci regionalnych. Na usługę tę postawiły już na przykład Dino, Topaz i Twój Market. maj 2016 Życie Handlowe

61


PORADNIK

prawo

Specjały z różnych zakątków świata poszukiwane są przez coraz większą rzeszę klientów. Hurtownie i sieci detaliczne, które sprowadzają lub mają zamiar sprowadzać te i inne towary zza granicy, powinny wiedzieć, gdzie rozliczać transakcje ich zakupu z fiskusem. A także, jakie koszty doliczyć do podstawy opodatkowania.

Podatkowe aspekty współpracy z zagranicznymi kontrahentami (cz. 3)

62

Życie Handlowe maj 2016


Dwa pierwsze artykuły z tego cyklu poświęcone były zasadom rozliczenia usług nabywanych poza granicami naszego kraju. Niniejszy dotyczy zakupu towarów, czyli importu i wiążących się z tym kwestii podatkowych.

P

rzez import towarów rozumie się ich przywóz z terytorium państwa trzeciego na terytorium Unii Europejskiej. Transakcja ta jest obłożona podatkiem VAT zgodnie z zasadami obwiązującymi w kraju, w którym dokonano importu. Bez znaczenia są przy tym cel przywozu oraz status osoby, która go dokonuje (nie musi ona być podatnikiem VAT). Definicja importu towarów kładzie więc nacisk na czynność faktyczną, czyli ich przywóz. Może do niej dojść w wyniku: kupna towarów; przesunięcia magazynowego majątku importera; wniesienia wkładu niepieniężnego do spółki; wykonania umowy najmu, dzierżawy, użyczenia, leasingu, umowy przerobu uszlachetniającego; przywozu do naprawy lub umowy darowizny.

Miejsce importu Miejscem importu towarów jest ten kraj, w którym znajdą się one w momencie wprowadzenia na terytorium Unii Europejskiej. Jeśli natomiast w chwili znalezienia się na obszarze UE towary zostaną objęte jedną z wymienionych niżej procedur lub przeznaczeń celnych, miejscem ich importu będzie to państwo członkowskie, na którego terytorium przestaną owym procedurom lub przeznaczeniom podlegać. Mowa tu o: • procedurze uszlachetniania czynnego w systemie zawieszeń, • procedurze odprawy czasowej z całkowitym zwolnieniem od należności celnych przywozowych, • procedurze składu celnego, • procedurze tranzytu,

w tym także składowania czasowego przed nadaniem przeznaczenia celnego, • przeznaczeniu: wprowadzenie towarów do wolnego obszaru celnego lub składu wolnocłowego. Objęcie tymi procedurami bądź przeznaczeniami celnymi skutkuje „przeniesieniem” miejsca świadczenia podatkowego dla importu towarów do

terytorium Unii Europejskiej, jeżeli miejsce to jest znane w momencie dokonania importu. Oznacza to, że przy określaniu podstawy opodatkowania dla potrzeb VAT z tytułu importu towarów należy wliczać do niej nie tylko koszty np. prowizji, opakowania, transportu i ubezpieczenia, lecz również te związane bezpośrednio z transportem

Przy określaniu podstawy opodatkowania dla potrzeb VAT z tytułu importu towarów należy wliczać do niej także koszty prowizji, opakowania, ubezpieczenia oraz te związane bezpośrednio z transportem.

innego państwa niż państwo wprowadzenia towarów. Posłużę się przykładem, gdy polska firma nabywa produkty z Chin i są wprowadzone na terytorium UE w Niemczech – miejscem opodatkowania importu są Niemcy. Natomiast jeśli towar zostałby objęty w Niemczech procedurą tranzytu, która byłaby zakończona w Polsce – miejscem opodatkowania importu byłby nasz kraj.

Podstawa opodatkowania Zgodnie z art. 30b ust. 4 Ustawy o VAT podstawa opodatkowania z tytułu importu towarów obejmuje koszty dodatkowe (o ile nie zostały one włączone do wartości celnej) ponoszone do pierwszego miejsca przeznaczenia na terytorium kraju, ale również koszty wynikające z transportu do innego miejsca przeznaczenia znajdującego się na

sprowadzanych towarów, obejmujące ich załadunek, przeładunek lub wyładunek, a także np. opłaty THC (Terminal Handling Charges). Taką wykładnię przepisu potwierdził również Minister Finansów w interpretacji ogólnej z 28 września 2015 r. (sygn. PT2.8101.1.2015. SJK.20), gdzie czytamy: „Brzmienie art. 30b ust. 4 Ustawy o VAT, obowiązujące od 1 stycznia 2014 r., wskazuje, iż nie tylko wymienione jako przykładowe w tym przepisie koszty prowizji, opakowania, transportu i ubezpieczenia powinny być uwzględnione przy określa-

niu podstawy opodatkowania dla potrzeb VAT, lecz również inne koszty, o ile nie zostały włączone do wartości celnej, a są ponoszone do określonego miejsca przeznaczenia”. Na takie rozumienie przepisu unijnego (art. 86 ust. 1 lit. b przywołanej dyrektywy), który został odwzorowany w Ustawie o VAT, wskazywał również Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z dnia 8 czerwca 2011 r. sygn. akt I FSK 668/10.

Kiedy do urzędu skarbowego, a kiedy do celnego Zgodnie z art. 39 Ustawy o VAT w brzmieniu obowiązującym do 31 grudnia 2015 r., organem właściwym w sprawie postępowań dotyczących ulg w spłacie zobowiązań podatkowych w podatku oraz zwrotu nadpłaty podatku był naczelnik urzędu skarbowego. Od 1 stycznia 2016 r. zmianie uległa treść art. 39 VAT. W konsekwencji naczelnik urzędu skarbowego rozstrzyga jedynie w pierwszego typu kwestiach. Organami podatkowymi właściwymi w sprawach dotyczących zwrotu nadpłaty VAT z tytułu importu towarów stali się zaś naczelnicy urzędów celnych.

Tomasz Strzałkowski, doradca Podatkowy w Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy

O kancelarii Kancelaria Prawna Chałas i Wspólnicy koncentruje się na obsłudze biznesu. Usługi prawne obejmują wszystkie obszary prowadzenia działalności gospodarczej. W strukturze kancelarii funkcjonują również specjalne serwisy językowe Country Desks. Tworzą je zespoły polskich i zagranicznych ekspertów prowadzących obsługę prawną w językach obcych.

maj 2016 Życie Handlowe

63


PORADNIK

przepisy

Sałatka z truskawkami, szparagami i orzechami

• pół pęczka zielonych szparagów • 200 g rukoli Dresing: • łyżka przyprawy Ziarenka Smaku uniwersalne Winiary • 4 łyżki oliwy z oliwek • sok z połowy cytryny

Składniki: • 12 truskawek • 8 kulek sera mozzarella mini • 30 g orzechów

Wykonanie: Na początek z umytych i osuszonych truskawek usuń szypułki i pokrój je na połówki albo ćwiartki (w zależności od wielkości). Następnie umyj szparagi i odetnij z nich zdrewniałe końcówki. Część z nich zblanszuj we wrzątku przez 2 minuty i opłucz w zimnej wodzie – te podaj w całości, a część surowych szparagów pokrój obieraczką do warzyw na paski. Rukolę umyj i osusz. Następnie przygotuj dressing, skrop nim wszystkie składniki sałatki.

Bezglutenowe muffiny z polędwicą wędzoną Natura Składniki: • 2 szklanki białej mąki bezglutenowej (miks lub ryżowej) • 1 opakowanie polędwicy wędzonej z kurczaka Natura (100 g) • 50 g startego żółtego sera • pół czerwonej papryki

• • • •

100 g masła szklanka mleka jajko 2 płaskie łyżeczki bezglutenowego proszku do pieczenia • łyżka posiekanej natki pietruszki • tymianek

Zapiekanka wiejska Składniki: • 1 kg ugotowanych ziemniaków w mundurkach • 6 cebul • 0,5 kg pieczarek • 2 pętka Kiełbasy Dobropolskiej JBB • sos beszamelowy • przyprawy: pierz, sól, oregano • ser żółty twardy (według preferencji) Wykonanie: Pokrojone pieczarki, cebulę pokrojoną w kostkę i kiełbasę Dobropolską pokrojoną w półtalarki podsmaż

64

Życie Handlowe maj 2016

osobno na patelni. Ziemniaki obierz i pokrój w grube plastry. Naczynie żaroodporne wysmaruj olejem, a następnie ułóż w nim warstwowo wszystkie składniki, rozpoczynając i kończąc ziemniakami. Kolejne warstwy polewaj sosem beszamelowym, aby poszczególne składniki podczas zapiekania utworzyły zwartą masę. Zapiekaj w piekarniku nagrzanym do 160°C przez ok. 40–50 minut. Pięć minut przed wyjęciem wierzch zapiekanki posyp startym żółtym serem.

Wykonanie: Przesiej mąkę wymieszaną z proszkiem do naczynia. Dodaj mleko roztrzepane z jajkiem i wszystko połącz. Wlej roztopione i ostudzone masło. Ponownie dobrze wymieszaj. Szynkę i paprykę pokrój w bardzo drobną kostkę i dodaj do pozostałych składników. Do ciasta wsyp starty żółty ser, posiekaną natkę i dopraw wszystko szczyptą tymianku oraz wymieszaj. Zagłę-

bienia w formie do muffinek wyłóż papierowymi karbowanymi foremkami. Łyżką nałóż ciasto do foremek, napełniając je do około 2/3 wysokości. Wierzch muffinek posmaruj żółtkiem i wstaw je do piekarnika nagrzanego do 180°C. Piecz na złoty kolor przez około 20 minut.


Pizza seromaniaka z salami i chili Składniki (na ciasto dla 2 osób): • 250 g mąki pszennej • 15 g drożdży świeżych • 150 ml ciepłej wody • 1 pełna łyżeczka soli • 1 łyżeczka cukru • 1 łyżka oliwy z oliwek Dodatki: • 5–7 łyżek sosu pomidorowego • 4–5 plastrów sera Hochland Na gorąco! z salami i chili • pieczarki • świeża bazylia Wykonanie: Drożdże rozpuść w ok. 50 ml ciepłej, ale nie gorącej wody, dodaj cukier i ok. 3 łyżek mąki. Mieszankę przykryj ściereczką i odstaw w cie-

płe miejsce na ok. 15–20 minut (zaczyn powinien zwiększyć objętość i spienić się). Przesiej mąkę, dodaj do niej wyrośnięty zaczyn, resztę wody, sól i oliwę z oliwek. Wyrabiaj ciasto, aby było miękkie i sprężyste. Następnie ciasto przełóż do miski, przykryj bawełnianą ściereczką i odstaw w ciepłe miejsce na około godziny (powinno zwiększyć objętość dwukrotnie). Na stolnicy delikatnie podsyp ciasto mąką i rozwałkuj. Przełóż ciasto na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, posmaruj sosem, ułóż plastry sera Hochland Na gorąco! oraz pozostałe dodatki. Pizzę piecz w piekarniku rozgrzanym do 200°C przez ok. 20 minut (do czasu aż ciasto się zarumieni).

Torciki z karczochami i ricottą Składniki: • 2 słoiczki karczochów krojonych Ponti (300 g) • 2 puszki pomidorów krojonych Valfrutta • 1 mały ząbek czosnku • garść świeżych listków bazylii • oliwa z oliwek Olitalia • 150 g sera ricotta • 30 g tartego sera typu parmezan

• • • • • •

1 jajko 30 g bułki tartej 1 mała cukinia 1 mała marchewka pół cytryny sól i pieprz

Wykonanie: Karczochy pokrój w drobną kosteczkę. Zetrzyj skórkę z połówki cytryny. Składniki umieść w misce. Wbij

jajko, dodaj ricottę, parmezan, bułkę tartą, sól i pieprz. Wymieszaj ze sobą wszystkie składniki. Cukinię i marchewkę pokrój wzdłuż w cienkie, ale szerokie plastry. Okrągłe foremki (lub kokilki) wysmaruj oliwą i rozłóż na ich brzegach plasterki warzyw. Wnętrze foremek wypełnij przygotowaną wcześniej masą. Piecz w piekarniku w 180°C przez 20 minut. W małym garnuszku rozgrzej oliwę z oliwek. Zarumień rozdrobniony czosnek. Przelej do garnuszka pomidory, dopraw solą i pieprzem. Gotuj 10 minut na dużym ogniu, doprowadź do gęstej konsystencji. Zdejmij z ognia, dodaj posiekaną drobno bazylię. Upieczone tartaletki z karczochów podawaj z sosem pomidorowym.

Zielono mi Składniki (na jedną porcję): • 1 brykiet mrożonego szpinaku Hortex • 1 gruszka • 10 ml miodu gryczanego • 20 ml soku z cytryny • woda Wykonanie: Rozmroź szpinak. Jeśli nie rozmrozisz go do końca, koktajl będzie przyjemnie chłodny i orzeźwiający. Do szpinaku dodaj wszystkie pozostałe składniki poza wodą, zblenduj i uzupełnij smoothie wodą do uzyskania pożądanej konsystencji.

maj 2016 Życie Handlowe

65


Zapraszamy na chwilę relaksu z krzyżówką. Osoby, które rozwiążą ją jako pierwsze i będą miały szczęście podczas losowania, mogą wygrać na-

grody. Tym razem obejmują one bogaty zestaw kosmetyków marki Eveline (w tym m.in. kremy z nowej serii Collagen Booster Luxury Lift czy idealne na nad-

chodzący sezon preparaty do opalania). Fundatorem nagród jest firma Eveline Cosmetics. Na prawidłowe rozwiązania krzyżówki czekamy do 31 maja.

Hard Fired Apple Składniki: • 35 ml whisky Ballantine’s Hard Fired • sok jabłkowy • 2 krople aromatic bitters

Rozwiązanie krzyżówki prosimy przesyłać na adres redakcji: Magazyn ” Życie Handlowe”, ul. Młynarska 7, 01-205 Warszawa lub drogą elektroniczną na adres: konkurs@ zyciehandlowe.com. Poza hasłem prosimy podać: imię i nazwisko, numer telefonu, adres e-mail, nazwę i adres

sklepu, w którym państwo pracują oraz informację o tym, skąd otrzymali państwo nasz magazyn. Prowadzenie sklepu lub zatrudnienie w nim jest warunkiem otrzymania nagród. Informujemy, że nagrody za rozwiązanie krzyżówki zamieszczonej w kwietniowym numerze „ŻH” otrzymują:

Irena Pliszka ze sklepu spożywczo-przemysłowego Ania w Lidzbarku Warmińskim, Weronika Adamek z firmy handlowej Ad-Wer w Tarnowskich Górach, Maria Batog ze sklepu Koneser w Górze.

Wykonanie: Włóż ręcznie ciosany kawałek lodu do szklanki typu collins. Dodaj pozostałe składniki, następnie delikatnie wymieszaj. Dodaj na powierzchnię koktajlu kilka kropli bittersa. Całość udekoruj obraną skórką z czerwonego jabłka. Podawaj z metalową rurką.

Naleśniki z dżemem pomarańczowym Składniki: • 110 g mąki orkiszowej • 2 jajka • szczypta soli • 2 łyżki cukru trzcinowego • 300 ml mleka • 30 g masła • dżem Łowicz 100% z owoców pomarańcza Wykonanie: Mąkę, jajka, sól i cukier dokładnie wymieszaj ze 100 ml

66

Życie Handlowe maj 2016

mleka. Następnie stopniowo dodaj pozostałe mleko oraz roztopione masło. Gładką masę odstaw na pół godziny. Przygotuj patelnię o średnicy ok. 18 cm i usmaż naleśniki. Posmaruj każdy z nich cienką warstwą dżemu Łowicz 100% z owoców pomarańcza i złóż w trójkąciki. Posyp gorzką czekoladą startą na tarce, gdy naleśniki są jeszcze ciepłe.


nowy projekt „Życia Handlowego” Sprawne prowadzenie placówki handlowej wymaga od detalistów mnóstwa wiedzy i wysiłku. Już niebawem dostarczymy Państwu narzędzie pomocne w codziennej pracy – katalog branżowy dlaSKEPU.com

K

atalog dlaSKLEPU. com to informator o firmach (producentach i dystrybutorach) posiadających w swojej ofercie artykuły z branży FMCG. Dostępny on będzie w dwóch

wersjach: papierowej oraz elektronicznej, która umieszczona zostanie na stronie WWW. Katalog z założenia ma być narzędziem wspierającym detalistów w ich pracy, w szczególności podczas składania

zamówień. Oprócz informacji teleadresowych, które pozwolą detaliście szybko znaleźć kontakt do dostawcy, w katalogu będą zawarte również treści o charakterze poradnikowym. Zamieszczone w nim będą

prezentacje ofert producentów i dystrybutorów, teksty na temat aktualnych trendów rynkowych, a także porady z zakresu doboru i ekspozycji asortymentu czy też szykowanych na kolejny sezon nowości.

ZAŁOŻENIA dlaSKLEPU.com:

1 Wersja papierowa

2 Wersja elektroniczna

Katalog dlaSKLEPU.com w formie książki, która dotrze do Państwa wraz z gazetą „Życie Handlowe”.

Portal dostępny dla każdego użytkownika internetu w postaci intuicyjnej wyszukiwarki.

Atuty:

Atuty:

� Atrakcyjna szata graficzna sprawiająca,

� Przegląd firm z szeroko pojętej branży FMCG,

że korzystanie z katalogu będzie przyjemnością; � Poręczny format, dzięki któremu katalog można wygodnie użytkować w codziennej pracy; � Przejrzysty układ zamieszczonych w katologu treści, pozwalający szybko i bez problemu dotrzeć do poszukiwanych informacji.

umożliwiający znalezienie dostawcy każdego artykułu; � Bogate źródło informacji na temat portfolio produktów wraz z ich danymi logistycznymi oraz danymi teleadresowymi producenta/dystrybutora; � Kontakty do działu handlowego z możliwością wysłania e-maila bezpośrednio z poziomu zakładki.



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.