Zycie handlowe PAŹDZIERNIK 2016

Page 1

10

M A G A Z Y N

2016 październIK

Gazeta bezpłatna

ISSN: 1231-2010

str. 20

Branżowe śniadanie z akcentem na mocne alkohole str. 38

PRAWO

str. 16

Na Śląsku sprzedawczynie w cenie RYNKI

Czy minibistro w sklepie to patent na zysk?

REGIONY

FAKTY I OPINIE

LIDER SKUTECZNEJ DYSTRYBUCJI

Podatek handlowy uchwalony i zawieszony str. 72



Właściciele wracają za lady Stało się. Przewidywane przez wielu ekspertów kadrowe skutki programu

Wydawca Media Direct Sp. z o.o. ul. Młynarska 7, 01-205 Warszawa tel. (22) 539-59-40, fax (22) 539-59-50 www.portalFMCG.pl Organizator konkursu „Przeboje FMCG” i programu „Orzeł Dystrybucji FMCG” oraz wydawca mapy „Twój Partner Handlowy w Regionie”

500 plus już dały o sobie znać. W sklepach i hurtowniach na Śląsku, który odwiedziliśmy, przygotowując comiesięczny raport z regionu (zamieszczamy go na str. 20–27), ludzie albo żądają podwyżek, albo odchodzą z pracy. Przedsiębiorcy jeszcze po cichu, obawiając się reakcji klientów, zatrudniają – najpierw w roli magazynierów – ludzi zza wschodniej granicy. Dla wielu właścicieli tzw. tradycyjnych sklepów wygospodarowanie co miesiąc kilkuset złotych na wyższą pensję dla ekspedientki to rzecz granicząca z cudem. Więc najpewniej sami wrócą za lady.

Problemy z personelem mają też więksi gracze typu Biedronka, która właśnie ogłosiła, że sprzedawca-kasjer, zaczynając pracę w tej sieci na pełnym etacie, będzie zarabiał 2300 zł brutto (co netto daje niespełna 1700 zł), a po trzech latach stażu „dochrapie się” 2600 zł (na rękę niecałe 1900 zł). Magazynier, który zatrudni się w centrum dystrybucyjnym Biedronki, otrzyma 2700 zł brutto (niecałe 2000 zł netto), a jak wytrzyma trzy lata – jego pensja wzrośnie do 3050 zł brutto (co daje na rękę 2500 zł). Tyle tylko, że Grupa Jeronimo Martins, właściciel Biedronki, ma jeszcze ogromne rezerwy, by takie podwyżki wprowadzić. O tym, jakimi fortunami dysponuje cała stojąca za nią portugalska rodzina Soares dos Santos, piszemy na stronach 14–15.

Dodatkowo podatek od handlu, który mógłby otrzeć łzy „drobnokościstych” detalistów, bo z założenia miał dotyczyć tych „grubokościstych” (w tym miejscu dziękujemy właścicielowi sklepów monopolowych Źródełko za wprowadzenie tych barwnych określeń do naszego redakcyjnego słownika), został zawieszony. Komisja Europejska dopatrzyła się w nim bowiem niedozwolonej pomocy państwa wobec niektórych przedsiębiorców (więcej na ten temat na str. 72–73). I cóż, znowu sprawdziło się powiedzenie: „Umiesz liczyć, licz na siebie”.

Redakcja

O tym, jakimi fortunami dysponuje cała stojąca za Biedronką portugalska rodzina Soares dos Santos, piszemy na stronach 14–15.

Prezes Beata Farmus bfarmus@mediadirect.pl Redakcja Redaktor Naczelny Magdalena Stosio-Róg, (608-022-202) mstosio@zyciehandlowe.com Redaktorzy: Mariusz Polit, (510-262-622) mpolit@zyciehandlowe.com Małgorzata Marszałek, (501-624-161) mmarszlek@zyciehandlowe.com Stali współpracownicy: Urszula Chojnacka Mariusz Jendra Reklama Jacek Farmus, (502-282-990) szef działu reklamy jfarmus@zyciehandlowe.com Alicja Nikiszina, (513-148-513) key account manager anikiszina@zyciehandlowe.com Karol Brzozowski, (731-974-498) key account manager kbrzozowski@zyciehandlowe.com Grzegorz Kitliński, (502-090-590) key account manager gkitlinski@zyciehandlowe.com Barbara Czarnecka, (510-808-508) business development manager bczarnecka@zyciehandlowe.com Współpraca: Radomir Jaszczuk, (509-970-595) rjaszczuk@zyciehandlowe.com Projekty specjalne Andrzej Rutkowski, (509-970-575) arutkowski@mediadirect.pl Jolanta Kitlińska, (22) 539-59-40 jkitlinska@mediadirect.pl Dystrybucja dystrybucja@mediadirect.pl Opracowanie graficzne Concept Studio, (22) 841-53-55 biuro@conceptstudio.org Druk Drukarnia Bałtycka Sp. z o.o. Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych oraz zastrzega sobie prawo redakcyjnego opracowania tekstów przyjętych do druku. Nakład: 70 000 egz., Gazeta bezpłatna.

Lider skutecznej dystrybucji* * Źródło: Millward Brown,„Raport z badania Dystrybucja i czytelnictwo prasy handlowej” Listopad 2014

Pismo przeznaczone dla specjalistów dystrybucji. Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń. Wszystkie prawa zastrzeżone ©.

październik 2016 Życie Handlowe

3


Zapraszamy na targi „Orzeł Dystrybucji FMCG”

25 listopada na stadionie PGE Narodowym odbędzie się kolejna edycja organizowanych przez nasze wydawnictwo targów „Orzeł Dystrybucji FMCG”. Będzie to doskonała okazja do nawiązania relacji biznesowych z blisko dwoma tysiącami klientów hurtowych i detalicznych.

Wyjątkowe miejsce

Tegoroczna edycja imprezy odbędzie się w miejscu, które przypadło do gustu wszystkim wystawcom i odwiedzającym pierwszą edycję targów „Orzeł Dystrybucji FMCG” – na stadionie PGE Narodowy.

Wystawcy z trzech branż

W Biznes Klubie, najbardziej prestiżowej części stadionu PGE Narodowy, na powierzchni 3200 mkw. swoją ofertę zaprezentują producenci i dystrybutorzy artykułów spożywczych, chemii gospodarczej oraz kosmetyków.

2000 potencjalnych klientów

Na targi zaprosimy ponad 1500 hurtowni i około 400 sieci sklepów z branży spożywczej. Branżę kosmetyczną reprezentować będzie około 150 hurtowni i ponad 30 sieci (własnych i franczyzowych).

Dystrybucyjna śmietanka

Honorowymi gośćmi naszych targów będą laureaci programu „Orzeł Dystrybucji FMCG”. Wyróżnione tym tytułem firmy reprezentować mają nie tylko kupcy, ale także ich prezesi i właściciele. To właśnie oni wezmą udział w wieczornym bankiecie w hotelu InterContinental.

Elektryzujące dyskusje

Podczas targów nasi goście będą mieli okazję nie tylko zapoznać się z ofertą wystawców, ale również wziąć udział w panelach dyskusyjnych podejmujących tematykę ważką dla środowiska kupieckiego. Podczas tegorocznej edycji targów odbędą się dwa panele:

„Sprzedaż produktów po zaniżonych cenach w zagranicznych dyskontach”, „Handel w niedziele i święta”. Więcej informacji o targach na stronie:

www.orzel-dystrybucji.pl

SPONSOR STRATEGICZNY:

PATRONAT HONOROWY:

PATRONAT MEDIALNY:

PARTNERZY:


„Jesteśmy bardzo mile zaskoczeni. Nawiązaliśmy kilka ciekawych kontaktów handlowych. Wierzę, że przełożą się na sprzedaż” – Andrzej Bandyk, dyrektor ds. dystrybucji tradycyjnej w firmie Tarczyński

„Na targach skupiono wiele osób zajmujących się dystrybucją, sprzedażą i produkcją. Spotkać tyle ważnych osób w jednym miejscu to sukces” – Monika Mojzesowicz, dyrektor departamentu ds. produktów firmowych Expander

„Te targi to potrzebne wydarzenie. Dzięki gościom odwiedzającym nasze stoisko możemy zarówno nawiązać nowe kontakty, jak też poszerzyć płaszczyznę działania z dotychczasowymi partnerami” – Bogdan Woźniak, zastępca prezesa ds. handlu i marketingu w firmie Wieluń

ORGANIZATORZY:


M A G A Z Y N

fakty i opinie

10/2016

AKTUALNOŚCI Ambitne plany PGS-u........................................................................................ 8 Chorten szykuje ekspansję na Warmii i Mazurach................................. 8 Mila dąży do dwusetki.....................................................................................10 Spar trzy plus.....................................................................................................10 W miejskim stylu...............................................................................................10 Piotr i Paweł kusi mieszczuchów.................................................................12 Drugi sklep pod egidą Konspolu...................................................................12 Tesco skraca terminy płatności...................................................................12

L I D E R S K U T E C Z N E J DYSTRYBUCJI

HANDEL NA ŚWIECIE Fortuna spod znaku Biedronki......................................................................14

KONTROWERSJE Kąciki gastronomiczne w sklepach – moda czy patent na zysk?....16

Regiony HANDLOWE INICJATYWY – ŚLĄSKIE Sprzedawczynie na wagę złota...................................................................20 Przynajmniej jeden Kabanos na rok...........................................................22 Detalistów traktujemy po partnersku......................................................24 Rybka, Cytrynka i Lewiatan...........................................................................26

HANDEL NA ŚWIECIE: Fortuna spod znaku Biedronki

14

ALKOHOLE: Śniadanie z akcentem na mocne

38

HURTOWNIE – ŚWIĘTOKRZYSKIE Szczęśliwa siódemka......................................................................................28

SIECI DETALICZNE Franczyza Żabki szansą na rozwój.............................................................30

RYNKI SERY Kategoria z apetytem na więcej..................................................................32

ALKOHOLE Śniadanie z akcentem na mocne.................................................................38

KAWA Moc bez goryczki..............................................................................................42

ŚRODKI DO SPRZĄTANIA Porządki dają zarobić.......................................................................................46

AKCESORIA DO SPRZĄTANIA NOWOŚCI

REKLAMA

Artykuły spożywcze........................................................................................54 Artykuły niespożywcze................................................................................ 62

6

Życie Handlowe październik 2016

REKLAMA

Skuteczne i cieszące oko.................................................................................51


raport z regionu

HANDLOWE INICJATYWY: Na Śląsku sprzedawczynie na wagę złota

20

Firmy i marki INWESTYCJE Browar Dojlidy z większym zapleczem....................................................65 41 ton sera każdego dnia...............................................................................65 Wosana usprawnia produkcję......................................................................66

PERSONALIA Kobieta w top managemencie P&G............................................................66 Spar i Bać-Pol pod jednym kierownictwem............................................66

PREZENTACJE W czym tkwi siła marki Nescafé................................................................67 Rafi – polska karma klasy premium........................................................ 68 PROMOCJE I KAMPANIE ................................................................... 69

Poradnik PRAWO Podatek handlowy po polsku.......................................................................72

AUTO W FIRMIE Dostawy na gaz ziemny.................................................................................74 Mały wielki dostawczak od Forda..............................................................76

WYPOSAŻENIE

76

REKLAMA

Treści opublikowane w tym miejscu dostępne są jedynie dla firm zajmujących się produkcją, handlem lub obrotem artykułami alkoholowymi. Podstawa prawna: Ustawa z dnia 26.X.1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.

PRZEPISY ......................................................................................................... 80 KRZYŻÓWKA ..................................................................................................82

REKLAMA

AUTO W FIRMIE: Mały wielki dostawczak od Forda

Mistrzowie w sztuce ekspozycji mięsa..................................................... 77 Jeden regał, wiele możliwości......................................................................78 Więcej miejsca na towar................................................................................78 Nowy lider w sektorze usług dla sieci handlowych............................78 Kasa z „chmurą” w komplecie.....................................................................78

październik 2016 Życie Handlowe

7


fakty i opinie

Aktualności > 8 Handel na świecie > 14 Kontrowersje > 16

Ambitne plany PGS-u

w centralnej i wschodniej Polsce: na Mazowszu, Lubelszczyźnie, Pomorzu, Warmii, Kujawach, Podlasiu oraz w województwie łódzkim. Teraz zamierza silniej zaznaczyć swoją obecność na południu i zachodzie kraju. Przedstawiciele PGS-u przyznają, że firma bacznie przygląda się punktom usytuowanym na osiedlach. – Obecnie szczegółowo analizujemy rynek, by wybrać jak najlepsze lokalizacje dla przyszłych sklepów, których w ciągu najbliższych 6 miesięcy ma powstać od 60 do 100, tak aby sieć zwiększyła stan posiadania do 700 punktów w kraju – mówi Michał Sadecki, prezes Polskiej Grupy Supermarketów (na zdjęciu).

Polska Grupa Supermarketów planuje w ciągu najbliższych 18 miesięcy zbudować największą polską sieć handlową. W tym celu zamierza przede wszystkim zacieśnić współpracę z sieciami spółdzielczymi. Na dzień dzisiejszy placówki spółdzielni, takich jak Rypin, Włocławek czy Płock, stanowią ok. 15 proc. wszystkich sklepów należących do PGS-u. Docelowo sieć planuje zwiększyć ich udział do poziomu 30 proc. Strategia Grupy zakłada stworzenie silnej krajowej alternatywy dla międzynarodowych sieci oraz walkę w obronie interesów polskich przedsiębiorców, prowadzących

pojedyncze sklepy, narażonych na nieuczciwe praktyki ze strony konkurencji. Żeby ją zrealizować, PGS rozważa inwestycje oraz przejęcia punktów działających w ramach innych sieci. Pierwszym etapem na drodze do wyznaczonego celu jest budowa dziesięciu nowych placówek na Dolnym Śląsku. Do tej pory Grupa koncentrowała się bowiem na działalności

Chorten szykuje ekspansję na Warmii i Mazurach Posiadająca blisko 800 sklepów Grupa Chorten, mocno obecna zwłaszcza w województwach podlaskim, lubelskim i mazowieckim, zacznie być niebawem bardziej widoczna również w woj. warmińsko-mazurskim. 1 września Grupa Chorten podpisała nową umowę o współpracy z firmą Fresz, która od sześciu lat organizuje na Warmii i Mazurach sieć niezależnych sklepów spożywczych. Na jej mocy powstała nowa spółka regionalna Chorten Warmia-Mazury z siedzibą w Olszynie przy ul. Lubelskiej 36 A. Jednym z elementów porozumienia, obok wspólnych działań negocjacyjnych i promocyjno-zakupowych, jest budowanie grupy sprzedaży detalicznej na terenie wojewódz-

8

Życie Handlowe październik 2016

twa, opierając się na sklepach wskazanych przez nową spółkę regionalną oraz warunkach handlowych wynikających z umów Grupy. Przypomnijmy, że Chorten to założona w 2009 roku z inicjatywy samych detalistów organizacja zrzeszająca polskie sklepy. Poza czterema wymienionymi wcześniej jej główny obszar działania obejmuje także województwo świętokrzyskie. Obecnie Grupa aktywnie poszukuje też partnerów do współpracy w innych regionach kraju.



fakty i opinie

aktualności

Spar trzy plus Do sieci Spar dołączyły we wrześniu sklepy w: Zembrzycach (woj. małopolskie), Czerninie (woj. dolnośląskie) i Sosnowcu (woj. śląskie). Dwa z nich są supermarketami, a jeden to placówka convenience. Sklep w Zembrzycach działa w formacie Spar, co w nomenklaturze tej sieci oznacza supermarket, mieści się w nowo wybudowanym obiekcie o powierzchni 270 mkw. i posiada trzy stanowiska kasowe. Placówka w Czerninie, pod adresem Rynek 7, otwarta w tym samym formacie, jest nieco mniejsza, to znaczy dwustumetrowa, i są w niej dwie kasy. Jej właściciel doskonale zna sieć Spar, bo jest to już 26. sklep, jaki prowadzi we współpracy z tym franczyzodawcą. Sosnowiecki nabytek sieci działa pod logo Spar Express, co oznacza, że jest placówką typu convenience o skromniejszym metrażu i asortymencie. O tym, że wpisuje się on w zabieganą codzienność dużych aglomeracji, świadczą dostosowane specjalnie do ich potrzeb godziny otwarcia: od 5.30 do 23.00 w ciągu tygodnia oraz od 9.00 do 21.00 w niedziele. Placówka znajduje się w środku dużego sosnowieckiego osiedla mieszkaniowego (przy ul. Hallera 16) – w budynku, w którym wcześniej funkcjonował inny sklep. Dla jej właściciela pana Grzegorza Szymańskiego jest to początek przygody ze Sparem. Branża FMCG nie jest mu jednak obca, bo od lat już działa w sektorze spożywczym i jak twierdzi: – Marka Spar jest bardzo dobrze rozpoznawalna w branży, a tylko z takim partnerem, pewnym i sprawdzonym, byłem gotowy na współpracę. Poza tym Spar oferuje bardzo korzystne warunki współpracy, dba o franczyzobiorców, nie rzucając ich od razu na głębokie wody, co bardzo ułatwia zwłaszcza początek działalności na mocno konkurencyjnym rynku – dodaje.

10

Mila dąży do dwusetki Pod koniec września należąca do spółki Market-Detal sieć Mila wzbogaciła się o zmodernizowaną placówkę w Płocku oraz nową w Kalwarii Zebrzydowskiej. Sklep w Płocku przy ulicy Wyszogrodzkiej 163 jest trzecią odnowioną placówką w ramach sieci. Wyróżnia go m.in. stoisko piekarniczo-cukiernicze, na którym klienci mogą kupić wypiekane na miejscu ze świeżego, niemrożonego ciasta bułki i chleb. Diametralnie zmieniło się także stoisko alkoholowe, które jest obecnie w pełni samoobsługowe, odnowiona została również lada z mięsem i wędlinami oraz stoiska kasowe.

Otwierając supermarket w Kalwarii Zebrzydowskiej sieć nie ukrywa, że liczy również na turystów, którzy nie powinni mieć problemu, żeby tu trafić. Mila jest bowiem zlokalizowana przy głównej ulicy miasta, w niedalekim sąsiedztwie słynnego i tłumnie odwiedzanego sanktuarium pasyjno-maryjnego oraz klasztoru Ojców Bernardynów. Przed obiektem

W miejskim stylu Carrefour otworzył ostatnio w stolicy nowy supermarket z tzw. segmentu urban. Charakteryzuje go bogata i różnorodna oferta produktów świeżych. Wielkomiejscy konsumenci znajdą tu również artykuły prozdrowotne i naturalne czy też pochodzące z różnych zakątków świata.

Supermarket zlokalizowany jest na Mokotowie, wśród osiedli mieszkaniowych. Na powierzchni 650 mkw. oferuje klientom 12 tys. produktów,

Życie Handlowe październik 2016

w tym bogaty wybór 150 rodzajów warzyw i owoców, a także świeżo wypiekane na miejscu pieczywo. Jeśli chodzi o tego typu asortyment, to

znajduje się parking na 44 auta. Ci, którzy będą woleli przyjechać na zakupy rowerem, będą mogli go zostawić na zainstalowanym specjalnie z myślą o nich stojaku. Po dodaniu supermarketu w Kalwarii Zebrzydowskiej, na koncie Mili znajduje się 188 placówek zlokalizowanych w całym kraju, a na tej liczbie sieć się na pewno nie zatrzyma.

w sklepie dostępne są również nabiał i wędliny pochodzące od regionalnych dostawców. Na tradycyjnych stoiskach zza lady klienci mogą nabyć wiele wędlin na wagę, w tym także wyrobów pochodzących z Wędzarni Carrefour. Ofertę produktów świeżych uzupełniają ryby i owoce morza. W asortymencie nie brakuje też propozycji przeznaczonych dla osób, które dbają o zdrowie. W sklepie kupić można bowiem wiele produktów bio, bezglutenowych, sojowych, bez laktozy, a także przeznaczonych dla diabetyków oraz alergików. W ofercie dostępne są również specjały kuchni świata, w tym sygnowane markami Reflets de France oraz Terre d’Italia dostępne jedynie w sieci Carrefour. Sprawne dokonanie płatności za zakupy zapewnia pięć kas, w tym trzy szybkiej obsługi. Supermarket przy alei Wilanowskiej jest 19. w stylu urban uruchomionym dotąd przez francuskiego operatora.



fakty i opinie

aktualności

Piotr i Paweł kusi mieszczuchów Drugi sklep pod egidą Konspolu

Październik jeszcze dobrze się nie zaczął, a sieć Piotr i Paweł już uruchomiła dwa supermarkety – we Wrocławiu przy ul. Dokerskiej 2A oraz w Grodzisku Mazowieckim w Parku Handlowym Retalia. Oba nowo otwarte sklepy oferują szeroki asortyment, w tym doskonałej jakości produkty świeże. Umożliwiają też klientom poznawanie regionalnych smaków w ramach Targowisk Piotra i Pawła. Jest to wdrażany od niedawna projekt sieci, w ramach którego w każdym tygodniu, od czwartku do soboty, lokalni dostawcy sprzedają swoje produkty w specjalnie zaaranżowanych strefach, opowiadając o ich wytwarzaniu i zapraszając do degustacji.

Od połowy września w centrum Grójca – przy ul. Mogielnickiej 31 – działa sklep pod szyldem Kurnik. Jest to druga po uruchomionej w grudniu w Grodzisku Mazowieckim patronacka placówka firmy Konspol.

Obecnie wywodząca się z Poznania sieć posiada 137 supermarketów w całej Polsce i w każdym województwie. W bieżącym roku otworzy ona łącznie 11 sklepów. W aglomeracji warszawskiej ruszyć mają jeszcze dwa (w stołecznej Hali Koszyki

Tesco skraca terminy płatności Od 1 października blisko 300 polskich przedsiębiorców dostarczających swoje wyroby do sklepów sieci Tesco będzie czekało na uregulowanie należności za nie 14, a nie jak to było wcześniej 30 dni.

Zadeklarowane przez Jamiego Walkera (na zdjęciu), dyrektora ds. produktów na Europę Środkową, skrócenie terminów płatności do dwóch tygodni dotyczy firm, których obroty z siecią nie przekraczają 25 tys. funtów (ok. 144 tys. zł). Oznacza to, że w Polsce skorzystać z nich będzie mogło

12

290 podmiotów. Jest wśród nich m.in. Spółdzielnia Piekarsko-Ciastkarska Fawor od kilkunastu lat dostarczająca pieczywo i lody do sklepów Tesco w Poznaniu i regionie. Wiceprezes Spółdzielni Krzysztof Malewski, nie ukrywa, że docenia tę inicjatywę. Tesco postanowiło też ustan-

Życie Handlowe październik 2016

i w Legionowie), w aglomeracji śląskiej również dwa (w Katowicach i Mysłowicach). Planowane jest też uruchomienie piętnastego Piotra i Pawła w rejonie Trójmiasta. Sieć jest też aktywna w stolicy Dolnego Śląska, gdzie ma już teraz sześć placówek.

daryzować terminy płatności dla średnich i dużych przedsiębiorców w Europie. Wynosić one będą 30 dni dla dostawców suchej żywności, średnio 45 dni dla dostawców produktów niespożywczych i 60 dni dla dostawców artykułów przemysłowych. Nie wejdą one jednak w życie w Polsce, u nas – ze względu na lokalne przepisy – producenci tego kalibru ze wszystkich branż czekali i czekać będą na zapłatę za towar 30 dni. Jak wyjaśnia brytyjski operator, wszystkie te zmiany służyć mają wzmocnieniu i uproszeniu relacji z partnerami handlowymi. W tym samym celu na początku maja sieć testowo uruchomiła w Polsce „Supplier Helpline” – jeden punkt kontaktowy dla kontrahentów, w którym mogą oni wyjaśniać wątpliwości dotyczące pracy z Tesco w ciągu 48 godzin i otrzymać wszelkie niezbędne wsparcie. Po wdrożeniu w naszym kraju narzędzie to będzie wprowadzane na kolejne rynki.

Obok szerokiej gamy drobiowych specjałów, które są domeną Konspolu, klienci znajdą w Kurniku wyroby innych marek. Portfolio placówek pod tym logo nie ogranicza się też do mięsa i wędlin. Asortyment sklepów obejmuje m.in.: dania gotowe, mrożonki, konfitury, miody czy sery. Poza tradycyjną żywnością można w nich nabyć poszukiwane coraz częściej przez konsumentów produkty z tzw. dobrą etykietą, czyli krótkim i wartościowym składem. Coś dla siebie znajdą tu również osoby na diecie bezglutenowej oraz ci, którzy liczą kalorie. Personel obu placówek przyjmuje zamówienia na kosze delikatesowe komponowane z dostępnych w nich wiktuałów.



fakty i opinie

Handel Na Świecie

Fortuna spod znaku Biedronki

Roczne zarobki Pedro Soaresa dos Santosa, prezesa JM, są ponad 100-krotnie wyższe od średnich pensji pracowników Biedronki.

Wybór nazwy najpotężniejszej dziś sieci detalicznej w Polsce, zlecony przed ponad dwoma dekadami Mariuszowi Świtalskiemu, nie był przypadkowy. Biedronka, uznawana za jeden z symboli szczęścia, miała być opłacalnym projektem i rzeczywiście przyniosła zyski.

N

ajwięcej na sieci dyskontów zarobiła jedna z czołowych dziś rodzin europejskiego handlu – Soares dos Santos. Głowa tej familii, wiodącej prym wśród wszystkich inwestujących na giełdzie w Lizbonie, Alexandre Soares dos Santos posiada dziś drugą największą fortunę w Portugalii. Majątek 82-letniego biznesmena, pełniącego przez 46 lat funkcję prezesa Jeronimo Martins (JM), wyceniany jest na ponad 2 mld euro. Względem minionego roku powiększył się on aż o 315 mln euro. Wprawdzie przedsiębiorca opuścił już struktury grupy (był prezesem do 2013 r.), ale wciąż ma wpływ na jej politykę, przewodząc zarejestrowanej w Amsterdamie spółce Sociedade Francisco Manuel dos Santos (SFMS) – większościowemu udziałowcowi Jeronimo Martins. Poza tym jego syn Pedro piastuje dziś najważniejszą funkcję w grupie.

14

Bogatsi dzięki Polsce Władze JM nie ukrywają, że uruchomienie programu Rodzina 500 plus wpłynęło pozytywnie na wyniki Biedronki w pierwszej połowie tego roku. W ujęciu wartościowym jej obroty wzrosły wobec analogicznego okresu o 4 proc., do poziomu 4,67 mld euro. Mało tego, polski dyskonter miał aż 67,2-procentowy udział w całkowitej sprzedaży całej portugalskiej grupy. Sukcesy Biedronki przełożyły się też na powiększenie fortun członków rodziny Soares dos Santos, inwestujących zarówno w akcje grupy JM, jak i w SFMS. Z tegorocznego rankingu najbogatszych osób w Portugalii, opublikowanego przez magazyn „Exame”, wynika, że polskie dyskonty pomogły wejść do elity finansowej tego kraju również bliskim krewnym byłego prezesa JM. Poza Alexandrem Soaresem dos Santosem w pierwszej dwudziestce znaleźli się bowiem Maria Isabel

Życie Handlowe październik 2016

Santos oraz Fernando Figueiredo dos Santos, z których każde posiada 545,5 mln euro, a także Maria de Lurdes Soares dos Santos i Maria dos Santos Mota Goya z majątkami o wartości blisko 265 mln euro. Sklasyfikowana na 8. miejscu Maria Isabel Santos jest dziś najbogatszą kobietą w Portugalii. Rosnąca wartość fortun w klanie Soares dos Santos nie wpływa na znaczący wzrost zarobków pracowników Biedronki. Nawet dyrektorom sieci daleko do uposażeń członków zarządu Jeronimo Martins, a w szczególności prezesa. Z danych grupy za ub.r. wynika, że Pedro Soares dos Santos zainkasował aż 865,6 tys. euro, czyli o blisko 200 tys. euro więcej niż rok wcześniej. Zarobki pozostałych jedenastu członków zarządu były zdecydowanie niższe. Na przykład pozostali dwaj synowie byłego prezesa JM, Jose i Henrique, otrzymali odpowiednio 242,3 tys. euro oraz

40 tys. euro, zaś Andrzej Szlęzak, jedyny Polak we władzach operatora Biedronki, dostał łącznie 92 tys. euro.

Wypłaty, czyli 5 proc. obrotu Choć główni udziałowcy, a także kluczowi decydenci Jeronimo Martins nie mogą narzekać na wysokość uposażeń, to pracownicy należących do tego operatora sieci nie mają już tak różowo. Jak ujawniła podczas organizowanej latem w Lizbonie konferencji Ana Luisa Virginia z JM, Biedronka wydaje na płace dla załogi jedynie 5 proc. rocznych obrotów. W przeliczeniu na jednego zatrudnionego daje to około 2900 zł miesięcznie. Suma ta jest średnią zarobków ze wszystkich stanowisk, zarówno kasjerów, jak i dyrektorów regionów. Co ciekawe, odbiega ona ponad 100-krotnie od zarobków prezesa grupy. Eksperci wskazują, że detalista w niedługim czasie może jednak pokusić się o podwyżki uposażenia dla 55 tys. osób, które zatrudnia Biedronka. Jak powiedział „ŻH” Andre Rodrigues, analityk finansowy portugalskiego banku Caixa Geral de Depositos, operator wysyła pewne sygnały, że posiada


zdolność do podniesienia pensji, zważywszy na korzystną sytuację finansową firmy. Również lizboński ekonomista Miguel Monteiro spodziewa się poprawy płac u lidera polskiego handlu. – Podwyżka zarobków i kolejne przywileje dla załóg Biedronki są kwestią czasu z uwagi na coraz większe udziały polskich sklepów w obrotach JM. Poza tym w drugiej połowie tego roku w Polsce należy się spodziewać korzystnego klimatu konsumenckiego, co zapewne przełoży się na dalsze wzrosty sprzedaży – powiedział nam Monteiro.

Lizbońscy eksperci twierdzą, że najbogatsza rodzina Portugalii będzie przede wszystkim poszukiwać źródeł zaopatrzenia dla sklepów sieci Biedronka, dlatego w pierwszej kolejności należy spodziewać się nasilenia przedsięwzięć z zakresu produkcji spożywczej. Wyższe zarobki, liczniejsze skargi Podniesienia zarobków w sklepach należących do JM można też spodziewać się w związku z niedawnymi deklaracjami szefa SFMS. Alexandre Soares dos Santos stwierdził bowiem, że załogi sklepów należących do grupy zasługują na wyższe wynagrodzenie. Odnotował przy okazji, że choć najniższa płaca w portugalskich supermarketach Pingo Doce sięga już 800 euro, to powinna być ona wyższa o co najmniej 200 euro. Polscy pracownicy JM wciąż odstają od swoich portugalskich kolegów, przynajmniej pod względem minimalnych

zarobków. Wprawdzie od kwietnia br. najniższe wynagrodzenie w Biedronce wynosi 2250 zł brutto, a załoga sklepów ma dodatkowo możliwość otrzymywania miesięcznych premii nawet do 350 zł, to związkowcy z Solidarności kręcą nosem, uznając podwyżki za niewystarczające. Portugalskie załogi sklepów nie tylko zarabiają lepiej, ale znacznie częściej też interweniują u wyższej instancji. Jak wynika z dokumentu opartego na rocznym raporcie grupy JM, pracownicy polskiego oddziału zgłaszali się w ostatnim roku z zapytaniami, skargami i innymi sprawami do władz firmy 3984 razy, zaś ich portugalscy koledzy aż trzy razy częściej – 11 962.

Skoncentrowani na produkcji

Jednymi z najlepiej wynagradzanych w Portugalii są pracownicy spółki Unilever Jeronimo Martins, gdzie najniższa miesięczna pensja wynosi 2000 euro, a dodatkowo załoga uczestniczy w podziale wypracowanego przez firmę zysku. W sierpniu br. 45 proc. udziałów, jakie operator Biedronki miał w tym produkcyjnym joint-venture z producentem spożywki, trafiło do kierowanej przez klan Santosów spółki SFMS. Odbyło się to w ramach przejęcia od JM przemysłowego subholdingu Monterroio. W efekcie transakcji, opiewającej na 310 mln euro, detalista stracił nie tylko udziały w fuzji z Unileverem, ale też w powiązanych z sektorem produkcyjnym, restauracyjnym i usługami spółkach-córkach: JM – Restauracao e Servicos oraz JMD – Distribuicao de Produtos de Consumo. Równocześnie rodzina Soares dos Santos weszła w posiadanie 45 proc. udziałów, jakie JM miał w wyrabiającej oliwę firmie Gallo Worldwide, 51 proc. w czekoladowo-słodyczowej Hussel Iberia, a także 27,5 proc. w kosmetycznej spółce Perfumes e Cosmeticos Puig Portugal. W ostatnim czasie

w ramach spółki Agloalimentar operator Biedronki zainwestował tam już we własne zakłady produkcji mięsa wołowego, nabiału oraz w hodowlę ryb. Przeprowadzona pomiędzy JM a jej głównym udziałowcem transakcja jest formą dywersyfikacji działalności. Także w Polsce uwaga familii Soares dos Santos coraz częściej koncentruje się poza handlem. Jej mocne wejście w produkcję zwiastuje otwarta w sierpniu fabryka zup w podwarszawskim Parzniewie.

Przysklepowe kliniki zdrowia i urody? Tamtejszy zakład, wybudowany za ponad 30 mln zł, to dopiero przedsmak kolejnych inwestycji właścicieli Biedronki w Polsce. Póki co młoda produkcyjna odnoga detalisty działa w ramach Jeronimo Martins, ale niewykluczone, że w ślad za portugalskimi transakcjami również nad Wisłą główny udziałowiec koncernu zapragnie stać się jej wyłącznym właścicielem. SFMS sygnalizuje również zamiar dalszych inwestycji w produkcję spożywczą oraz wejście w usługi. Jose Ribeiro, dyrektor rozwijanych w Portugalii przez większościowego udziałowca JM klinik Walk’in, ujawnił niedawno, że uruchomienie podobnego projektu planowane jest również w Polsce. Przyznał, że zaletą tego rozwiązania jest dobra znajomość naszego rynku. Kliniki miałyby powstawać

głównie w centrach handlowych zlokalizowanych w dużych miastach. – Polska i Kolumbia, w których również działa JM, są naturalnymi kierunkami dla rozwoju Walk’in. To odrębny od innych projekt SFMS, w który do końca 2015 r. zainwestowaliśmy ponad 6 mln euro. W samej tylko Portugalii powinniśmy mieć 30 takich placówek do 2019 r. – powiedział Ribeiro. Siedem istniejących już klinik Walk’in działa głównie w aglomeracji lizbońskiej, zazwyczaj w sąsiedztwie supermarketów należących do JM. Wdrożenie projektu nad Wisłą byłoby dużą nowością jak na polskie warunki, gdyż poza realizacją badań i przyjmowaniem pacjentów kliniki oferują też specjalistyczne porady z zakresu zdrowego odżywiania, dermatologii, stomatologii oraz pielęgnacji stóp. Pytani przez nas lizbońscy eksperci przewidują, że nad „zdrowotnymi” ambicjami rodziny Soares dos Santos górę wezmą inwestycje w polskim przemyśle. Zarówno Miguel Monteiro, jak i Andre Rodrigues zgodnie twierdzą, że najbogatsza rodzina Portugalii będzie przede wszystkim poszukiwać źródeł zaopatrzenia dla sklepów sieci Biedronka, dlatego w pierwszej kolejności należy spodziewać się nasilenia przez JM przedsięwzięć z zakresu produkcji spożywczej, podobnie jak to ma miejsce na ojczystym rynku. Marcin Zatyka

Z ostatniej chwili 30 września spółka Jeronimo Martins Polska, właściciel sieci Biedronka, poinformowała o drugiej w tym roku podwyżce płac dla pracowników. Od 1 października najniższe wynagrodzenie osoby rozpoczynającej pracę na pełen etat jako sprzedawca-kasjer wyniesie 2300 zł*, a osób z trzyletnim stażem na tym stanowisku wzrośnie z 2450 do 2600 zł. Podwyżki obejmą także pracowników w centrach dystrybucyjnych sieci. Minimalna pensja oferowana tym, którzy zaczynają pracę jako magazynierzy, wyniesie 2700 zł, a po trzech latach wzrośnie o 450 zł. *wszystkie kwoty brutto

październik 2016 Życie Handlowe

15


fakty i opinie

kontrowersje

Kąciki gastronomiczne w sklepach Tworzenie stref bistro w placówkach spożywczych to megatrend ostatnich lat. Jednak w tej popularności tkwi pewne niebezpieczeństwo: coś, co jeszcze do niedawna pozwalało się wyróżnić, za chwilę może stać się standardem. Czasy, w których zaoferowanie klientowi możliwości doładowania telefonu czy zapłacenia rachunku było synonimem prowadzenia placówki handlowej na miarę XXI wieku, bezpowrotnie mijają. Dziś to już za mało, by uchodzić za nowoczesny sklep convenience. Życie w ciągłym biegu, zwłaszcza w dużych aglomeracjach, oraz rosnąca liczba obowiązków, które są chlebem powszednim już nie tylko Smitha czy Jonesa, ale także współczesnego Kowalskiego, sprawiły, że najbardziej deficytowym towarem dla większości konsumentów stał się czas. Dlatego dziś w cenie jest wszystko, co pozwala go zaoszczędzić. Placówki z kącikami gastronomicznymi rosną więc dziś w całej Polsce jak grzyby po deszczu, a strefa gastro, która nagle pojawia się w zaprzyjaźnionym osiedlowym sklepiku, nikogo już nie dziwi. Niewątpliwie pójście handlu detalicznego w kierunku rozwijania oferty gotowych do spożycia ciepłych napojów i przekąsek, będące masowym zjawiskiem w ostatniej pięciolatce, okazało się strzałem w dziesiątkę. Wszystko wskazuje też na to, że zjawisko to w kolejnych latach będzie nadal przybierać na sile. Żabka, Freshmarket, abc, Groszek, Spar, Małpka Express, Livio, a ostatnio sklepy sieci Kolporter – chętnych do uszczknięcia małego kawałka z tego atrakcyjnego rynkowego tortu jest coraz więcej. Minibistro to dobry patent szczególnie dla operatorów małych i średnich placówek, którzy

16

Życie Handlowe październik 2016


– moda czy patent na zysk? nie mają realnej szansy podjąć wyrównanej walki cenowej z dyskontami ani zaoferować tak szerokiego asortymentu, jak super- czy hipermarkety. W dużej mierze o sukcesie decyduje jednak lokalizacja sklepu i adekwatny do niej dobór asortymentu food-to-go i drink-to-go, innego wymaga klient spieszący się do pracy, a innego ten, który z pobliskiego biurowca wychodzi na szybki lunch.

Długa lista za Pomysł od początku obarczony był o tyle niskim ryzykiem, że podobna strategia już wcześniej sprawdziła się w innych krajach, m.in. USA czy Wielkiej Brytanii, a także u innych operatorów na naszym rodzimym rynku – przede wszystkim stacji benzynowych – którzy jako pierwsi wprowadzili, a później spopularyzowali w Polsce ofertę gotowych do spożycia przekąsek i napojów sprzedawanych w sklepach. Dziś, po kilku latach „testów” już wiadomo, że pojawienie się kącika gastronomicznego w placówce detalicznej wyraźnie zwiększa jej obroty, i to bez wsparcia promocyjnego. Lista zalet jest jednak znacznie dłuższa, a do najważniejszych należą: przyciągnięcie nowych klientów, budowanie lojalności tych już pozyskanych, zwiększenie wartości koszyka zakupowe-

go, możliwość generowania wysokich marż i poprawa wizerunku sklepu. Nie ma oczywiście wątpliwości, że decydując się na taki kącik, trzeba liczyć się również z kosztami i ograniczeniami. Te pierwsze wynikają z faktu, że urządzenia używane w takim miejscu – wypiekarki, podgrzewacze, chłodziarki z kanapkami czy sałatkami, ekspresy do kawy itp. zwiększają pobór prądu, te drugie – z tego, iż na kącik gastronomiczny trzeba wygospodarować odpowiednią ilość miejsca, tracąc nierzadko powierzchnię, która mogłaby służyć sprzedaży „z półki”. Z tego względu nie należy traktować takiej strefy jako cudownej recepty na sukces, lecz raczej jako coś, co daje możliwość zwiększenia zysków. O tyle wartą poważnego rozważenia, że produkty z kącika gastronomicznego pozwalają generować znacznie wyższe marże niż standardowy towar, a klienci korzystający z tego rodzaju asortymentu należą do grupy osób z co najmniej średnio zasobnym portfelem.

Słowo klucz: zróżnicowanie Jest jeszcze jedna utożsamiana z prowadzeniem kącika gastronomicznego w sklepie zaleta: wyróżnienie się na tle konkurencji. To o tyle cenne, że dziś o takie wyróżnienie się coraz trudniej – można to

Minibistro to dobry patent szczególnie dla operatorów małych i średnich placówek, którzy nie mają realnej szansy podjąć wyrównanej walki cenowej z dyskontami ani zaoferować tak szerokiego asortymentu, jak super- czy hipermarkety.

Dziś, po kilku latach „testów” już wiadomo, że pojawienie się kącika gastronomicznego w sklepie wyraźnie zwiększa jego obroty, i to bez wsparcia promocyjnego. Jednak decydując się na takie rozwiązanie, trzeba liczyć się również z pewnymi kosztami i ograniczeniami.

zrobić, budując odpowiednią ofertę produktów świeżych czy marki własnej, ale na tym często możliwości się kończą. Ta zaleta nie traci na razie na aktualności. Pytanie brzmi jednak: jak długo jeszcze? Nie ulega bowiem wątpliwości, że w miarę przyrostu liczby placówek ze strefą gastro siła tego argumentu będzie słabła. Chyba że zaczniemy mieć do czynienia z segmentacją, która pośrednio już dziś zaczyna być widoczna – w sklepach z ofertą gastronomiczną, które liczy się już w tysiącach, poza wciąż utrzymującymi się na topie hot dogami czy kawą, można dziś coraz częściej dostać także sałatki, surówki, dania obiadowe, zestawy sushi, a nawet zupy i produkty bio.

Bez ulgi w niedzielę? W ostatnim czasie zaczęły pojawiać się także nieśmiałe głosy, że być może kącik bistro w sklepie będzie pewnym antidotum na ewentualne wprowadzenie zakazu handlu w niedzielę – w końcu wszelkie bary czy restauracje

mogą prowadzić działalność w tym dniu. Dziś jeszcze za wcześnie, by spekulować, czy w razie wdrożenia nowych regulacji placówki wyposażone w minibistro mogłyby być otwarte w niedziele i na jakich zasadach (np. czy mogłyby prowadzić również sprzedaż „z półki”). O ile w ogóle do wprowadzenia wspomnianego zakazu dojdzie – projekt obywatelski Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej (w jego skład wchodzi NSZZ „Solidarność” i kilka innych organizacji), który wpłynął do Sejmu, jest już przecież nie pierwszą próbą uregulowania tego tematu i nie ma żadnej pewności, że ostatnią – prawdopodobnie to, czy sklep ma, czy nie ma strefy bistro, nie będzie miało żadnego znaczenia. Pewne jest natomiast, że taka usługa w placówkach handlowych ma szansę stać się w najbliższych latach powszechnie oczekiwanym standardem. Już teraz coraz częściej słyszy się opinię, że sklep bez oferty gastronomicznej to sklep niekompletny. Urszula Chojnacka

październik 2016 Życie Handlowe

17


fakty i opinie

kontrowersje

Kąciki gastronomiczne w sk

Agnieszka Górnicka, prezes agencji badawczej Inquiry

Dariusz Materek, rzecznik prasowy Kolportera

18

Tworzenie kącików gastronomicznych jest elementem ogólnoświatowego trendu, który na początku zagościł w USA, a później w Europie, w tym również w Polsce – najpierw na stacjach benzynowych, a następnie w sklepach. To odpowiedź na nowe potrzeby konsumentów i coraz szybsze tempo życia. Pojawianie się stref gastro z pewnością stanie się w Polsce coraz popularniejsze, a towarzyszyć temu będzie oferowanie coraz bardziej urozmaiconej, bardziej naturalnej i zdrowszej żywności gotowej do spożycia – jak pokrojone warzywa, sałatki owocowe, kuskus czy wegański burger, produkty tradycyjne czy też regionalne. Wzbogacenie oferty sklepu o takie kąciki może być dobrym sposobem na rywalizację z konkurentami i co istotne, na wyróżnienie się wśród nich – sprawienie, że sklep będzie

Stale rosnące tempo życia sprawia, że klienci oczekują coraz bardziej kompleksowej oferty w punkcie sprzedaży. Już od kilku lat obserwujemy zmiany w tym zakresie – sklepy poszerzają asortyment, wprowadzają nowe produkty i usługi, tak aby jak najlepiej wpasować się w zmieniające oczekiwania kupujących. Saloniki i salony prasowe przeszły pod tym względem prawdziwą rewolucję. Dziś to nie są znane sprzed 10 czy 15 lat punkty sprzedaży gazet i artykułów tytoniowych, ale multifunkcyjne placówki handlowo-usługowe, w których – poza tradycyjnymi zakupami – można m.in.: opłacić rachunki, kupić bilety kolejowe czy autobusowe, nadać przekaż pieniężny czy odebrać przesyłkę ze sklepu internetowego,

Życie Handlowe październik 2016

Trudno w tej chwili powiedzieć, czy tworzenie kącików bistro będzie również skutecznym sposobem na obejście zakazu handlu w niedziele. Wszystko zależy od tego, jak rozwiąże to ustawodawca i jaka będzie interpretacja wprowadzonych przepisów w tym zakresie.

się kojarzył z wartością dodaną. Jednak nie jest to patent na sukces dla każdego operatora i dla każdej placówki. Wiele zależy od specyfiki sieci, a przede wszystkim od lokalizacji danego sklepu. Jeżeli jest on położony w centrum miasta albo w uczęszczanym punkcie, to taka decyzja może być strzałem w dziesiątkę. Trudno w tej chwili powiedzieć, czy tworzenie kącików bistro będzie również skutecznym sposobem na obejście zakazu handlu w niedziele, o ile

takie regulacje zostaną przyjęte. Wszystko zależy od tego, jak rozwiąże to ustawodawca i jaka będzie interpretacja wprowadzonych przepisów w tym zakresie. Pewne jest raczej, że nikt nie otworzy sklepu w niedzielę, jeśli będzie zakaz handlowania towarem z półki, tylko po to, by udostępnić kącik gastronomiczny. Tym bardziej że chodzi tu o szybkie zaopatrzenie się w przekąskę (np. w drodze do pracy), a przecież w niedziele nie jesteśmy aż tak zabiegani.

a w wybranych wypić dobrą kawę i zjeść szybki posiłek. Takie działania w znaczący sposób zwiększają wartość średniego koszyka zakupowego. Poza tym wymiernym efektem

dają także określone korzyści wizerunkowe – zatrzymują klienta na dłużej w punkcie sprzedaży, powodują lepsze zapamiętanie oferty, a w efekcie wpływają na budowanie lojalności. Poszerzenie oferty jest oczywiście elementem rywalizacji z konkurencją, ale wprowadzając projekt strefy bistro Top Presso, kierowaliśmy się przede wszystkim analizami potrzeb klientów. W momencie, gdy startowaliśmy z tym konceptem, nie było jeszcze mowy o planach dotyczących zakazu handlu w niedzielę. W żaden sposób nie wpłynęło to więc na naszą decyzję. Ze wstępnej propozycji ustawy wynika ponadto, że małe placówki handlowe, takie jak saloniki prasowe, nie będą objęte tym zakazem.

Stale rosnące tempo życia sprawia, że klienci oczekują coraz bardziej kompleksowej oferty w punkcie sprzedaży. Saloniki i salony prasowe przeszły pod tym względem prawdziwą rewolucję.


klepach – opinie ekspertów

Andrzej Ludek, prezes Fundacji Polskiego Handlu

Anna Grabowska, członek zarządu ds. komercyjnych Żabka Polska

Na podstawie obserwacji rynku z pewnością można stwierdzić, że zjawisko powstawania kącików gastronomicznych w sklepach cechuje tendencja wzrostowa. W wielu placówkach pojawiają się produkty do szybkiego przygotowania w domu, ale można je również zjeść na miejscu. Sprzedawane są głównie: przekąski, hot dogi, kanapki, ciastka, kawa, herbata. Kąciki gastronomiczne organizowane w sklepach na pewno podnoszą atrakcyjność punktu sprzedaży. To sposób na zwiększenie

W ostatnich latach ewolucja stylu życia Polaków nabrała rozpędu. Żyjemy coraz szybciej i coraz częściej w biegu. Jednocześnie coraz bardziej cenimy swój czas i chcemy maksymalnie ułatwić sobie życie. Stąd rosnąca popularność sklepów formatu convenience – małych, wygodnych placówek, zlokalizowanych zawsze po drodze i zawsze blisko, oferujących nie tylko podstawowe produkty spożywcze, ale również pakiet usług dodatkowych i dań gotowych – w tym również przekąsek i napojów dostępnych od razu na ciepło, na wynos. Rozwój oferty kącików gastronomicznych oraz tzw. food-to-go czy drink-to-go podyktowany jest wyłącznie chęcią jak najlepszego dopasowania się do stylu życia i oczekiwań nabywców. Sprawia, że sklepy convenience, takie jak Żabka, są jeszcze bliżej swoich klientów i lepiej zaspokajają ich codzienne potrzeby.

Kąciki gastronomiczne organizowane w sklepach na pewno podnoszą atrakcyjność punktu sprzedaży. To sposób na zwiększenie zysków i walkę z konkurencją – klienci, którzy wpadają, aby coś przekąsić czy wypić, przy okazji dokonują innych zakupów.

zysków i walkę z konkurencją – klienci, którzy wpadają, aby coś przekąsić czy zjeść ciastko z kawą, przy okazji dokonują innych zakupów. Można spodziewać się, że ten model handlu będzie coraz bardziej popularny – nowoczesny sklep to dziś ten, który oprócz sprzedaży tradycyjnej oferuje również dodatkowe usługi, w tym możliwość zjedzenia szybkiej przekąski. Nie wiązałbym natomiast dzisiaj tej tendencji ze sposobem reagowania na możliwe wprowadzenie zakazu handlu w niedziele.

Trend przesuwający konsumpcję w kierunku dań gotowych, jak również coraz częstsze zastępowanie domowych posiłków przekąskami kupowanymi po drodze, obserwuje się na całym świecie. Oznacza to, że w Polsce nadal jest spory potencjał dla rozwoju formatu convenience i tego typu oferty. Na stoiskach Żabka Cafe wciąż jeszcze najbardziej popularne są napoje kawowe i gorące przekąski typu hot dog, jednak w miarę rozwoju oferty rośnie popyt na inne produkty. Coraz większym

zainteresowaniem cieszą się świeże kanapki, jak i umyte i gotowe do spożycia pokrojone owoce, co można tłumaczyć rosnącym zainteresowaniem zdrowym żywieniem. Na asortyment naszych sklepów należy patrzeć w ujęciu całościowym. Oferta kącików gastronomicznych doskonale uzupełnia dostępny w naszych sklepach asortyment niezbędny podczas codziennych zakupów, a dopełnieniem całości jest pakiet usług dodatkowych. Dzięki temu właśnie zakupy w Żabkach są szybkie i wygodne.

Na stoiskach Żabka Cafe wciąż najbardziej popularne są napoje kawowe i gorące przekąski typu hot dog, jednak w miarę rozwoju naszej oferty rośnie popyt na inne produkty. Coraz większym zainteresowaniem cieszą się świeże kanapki, jak i umyte i gotowe do spożycia pokrojone owoce.

październik 2016 Życie Handlowe

19


regiony

raport z regionu

województwo śląskie

Katowice

Sprzedawczyni na wagę złota Pomimo że na terenie województwa śląskiego mieszka blisko 5 milionów ludzi, tutejsi detaliści mają problemy z pracownikami. Część właścicieli sklepów na poważnie rozważa powrót za ladę.

fot. UM Katowice

20

Życie Handlowe październik 2016

Fontanna przed katowickim Spodkiem


ŚLąskie

Przynajmniej jeden Kabanos na rok

D

obry i w miarę tani pracownik to ostatnio priorytetowa sprawa, ważniejsza nawet niż poczynania konkurencji. Dlatego w hurtowniach coraz częściej można spotkać zaciąg ze wschodu. Za ladę jeszcze Ukraińcy nie trafili, detaliści obawiają się reakcji klientów.

Kadrowe skutki 500 plus Na Śląsku prawie każda rozmowa w sklepie i hurtowni schodziła na kwestie pracownicze. I to niezależnie, czy rozmówca był właścicielem, czy sprzedawcą. – Od kilku miesięcy ludzie dostają pieniądze z 500 plus i już nie chcą pracować za najniższą krajową – twierdził detalista prowadzący sklep mięsny, spotkany przeze mnie na targach hurtowni Markus z Jaworzna. – Chciałbym im zapłacić więcej, ale wtedy muszę podnieść ceny. Nie wiem, czy klienci nie uciekną do konkurencji – wyjaśniał, jednocześnie oglądając nowe produkty na stoiskach wystawców. Śląskie Centrum Dystrybucji Mięsa, Wędlin i Drobiu ściągnęło na targi kilkuset detalistów, którzy przy dobrej kiełbasie chętnie wymieniali się opiniami na temat obecnej sytuacji na rynku. – Konkurencja stawia obok sklep, ale to nie

22

jest takim problemem, jak brak dobrej kadry. Ludzie mi uciekają, a ja przecież szkoliłem ich przez lata – dodawał detalista z Sosnowca. Dlatego też coraz chętniej przedsiębiorcy stawiają na Ukraińców i Białorusinów, zatrudnianych najczęściej w hurtowniach i magazynach. – To bardzo sumienni i dość tani pracownicy. Ale nie można polegać na wszystkich. Młodzi potrafią z dnia na dzień zakończyć pracę i zniknąć. Starsi są już bardziej odpowiedzialni – dzielił się swoimi spostrzeżeniami właściciel niedużej śląskiej hurtowni, który ze względu na opinię innych nie chce rozgłaszać, że zatrudnia obcokrajowców.

Niedzielne wzrosty? Wprowadzenie programu 500 plus spowodowało problemy z pracownikami, ale kolejne propozycje rządu dla wielu detalistów mogą się okazać bardzo korzystne. – Szczególnie zastanawia nas, jakie skutki wywoła zakaz handlu w niedziele i święta – mówi Mirosław Tomalski, który ma cztery sklepy, m.in. w Olsztynie koło Częstochowy. W handlu działa już ponad 20 lat, razem ze wspólnikami wybudował też znane częstochowskie Polskie Centrum

Rybka, Cytrynka i Lewiatan

Jagiellończycy. – Kiedyś były tam zwykłe stragany, ale małymi krokami udało się nam stworzyć ładną galerię – dodaje. Przedsiębiorca wspomina, jak to było, gdy rząd wprowadził pierwsze ograniczenia w handlu. – W letnią niedzielę

26

ma też inny. – W trakcie rewitalizacji rynku na wprost wejścia postawiono przystanek autobusowy. Wyładunek towarów stał się bardzo uciążliwy. Napoje czy piwo dowożone są dużymi samochodami, które nie mają gdzie stanąć – mówi detalistka.

5 mln

– tyle osób mieszka i pracuje na terenie woj. śląskiego wszystkie sklepy w Olsztynie były zamknięte, a otwarty tylko nasz. Za ladami stanęliśmy całą rodziną, bo pracownicy musieli mieć wolne. Ruch był taki, że sprzedaliśmy niemal wszystko z półek, musieliśmy dowozić towar. Po podliczeniu obrotów wyszło nam, że w tamtą niedzielę wzrosły nam one w porównaniu z innymi dniami tygodnia powyżej tysiąca procent – wspomina i dodaje, że teraz też cała rodzina może stanąć za ladami.

Przystanek przed wejściem Barbara Zielińska, właścicielka sklepu Lewiatan we wspomnianym już Olsztynie, obok problemów wymienianych przez wszystkich detalistów,

Warto zauważyć, że sklep w tym miejscu działa od kilkunastu lat. – Wcześniej mieliśmy przed Lewiatanem parking dla klientów. Obecnie mają oni możliwości zostawienia auta jedynie na chodniku, co skutkuje mandatem. W ostatni piątek policjanci wręczyli nieuważnym klientom kilka 100-złotowych – żali się Barbara Zielińska. Poza okazale się prezentującym Lewiatanem w Olsztynie (placówka ma tylko 180 mkw. powierzchni, ale wygląda, jakby było jej przynajmniej dwukrotnie więcej) rodzina Zielińskich prowadzi jeszcze dwa sklepy (pod szyldami Groszek i Lewiatan) w innych śląskich miejscowościach. Mariusz Polit

październik 2016 Życie Handlowe

21


regiony

handlowe inicjatywy

Przynajmniej jeden Kabanos na rok Z własnym detalem ruszyli w 2009 roku. Dziś zarządzają dziewięcioma sklepami. A to nie ostatnie słowo śląskiej sieci Kabanos – rozważane są dwie kolejne lokalizacje.

P

rzygoda z handlem zaczęła się dość tradycyjnie. Obecni właściciele Kabanosów od lat pracowali w handlu detalicznym, czas był już najwyższy, aby przejść na swoje. Tym bardziej że Piotr Koper zbiegiem nieszczęśliwych okoliczności zrezygnował z pracy w piekarni.

Praktyki u piekarzy – Przez długi czas dowoziliśmy pieczywo do sklepów na terenie Śląska. Wyglądało to w ten sposób, że codziennie należało dostarczyć bułki i chleb do kilkuset placówek, za które detaliści płacili nam średnio około 50 złotych. Pracy więc było sporo, a zarobek niewielki – opowiada Piotr Koper, współwłaściciel sieci Kabanos. – Dodatkowo rynek zaczęły nam psuć piekarnie spoza Śląska – wspomina. Owo psucie polegało na tym,

22

że dostawcy niemal z całej Polski (nawet spod Warszawy) dowozili towar do sklepów, dając dodatkową gwarancję, że za niesprzedany towar nie muszą płacić i zostanie on odebrany . – Tego było już za wiele. Właściciel piekarni, w której pracowałem, postanowił wtedy ruszyć z własnymi sklepami – opowiada detalista. Pomysł wypalił, a Piotr Koper był jednym z tych, którzy zaangażowali się w uruchomienie sieci. Dało mu to wiedzę, jak sieć powstaje i w jakim miejscu można otworzyć sklep.

z firmą, co w przyszłości zaowocowało otworzeniem naszego biznesu - dodaje.

– W tamtym czasie moja żona, Izabela, także rozwijała sieć sklepów, tyle że mięsnych. Pracowała dla zakładu mięsnego, zarządzając ośmioma placówkami na terenie Śląska – opowiada Piotr Koper. – Ale praca była bardzo wyczerpująca. Postanowiła się rozstać

– Znajomi widzą, że handel dobrze nam idzie, co roku otwieramy przynajmniej jeden nowy sklep. Więc już dwie osoby próbowały kopiować nasze pomysły, najpierw szczegółowo nas wypytując. Nic nie ukrywaliśmy, bo to przecież znajomi. Ale ich sklepy przetrwały średnio pół roku.

Życie Handlowe październik 2016

Piotr Koper, współwłaściciel dziewięciu sklepów Kabanos

Nieudane kopiowanie

Na swoim – Menedżerskie przygotowanie do prowadzenia placówek detalicznych mieliśmy, należało tylko zacząć to robić na własny rachunek. Z Kabanosami ruszyliśmy w 2009 roku – opowiada Piotr Koper. To miały być typowe sklepy mięsno-wędliniarskie, ze świeżym towarem, w dużej części od lokalnych dostawców. – W pierwszym roku sami staliśmy za ladą, ucząc się handlu na tym podstawowym poziomie – dodaje. Problemy zaczęły się, gdy ruszyli z kolejnymi sklepami. – Jeden punkt to za mało, aby kupować i sprzedawać w dobrych, konkurencyjnych cenach. Dlatego szybko wynajęliśmy kolejne pomieszczenia i uruchamialiśmy następne Kabanosy – wspomina nasz rozmówca. Sprzedawczynie podchodziły do pracy inaczej niż właściciele. Straty były za duże, aby przetrwać właściciele zmuszeni zostali do weryfikacji podejścia. – Musimy być w każdym ze sklepów przynamniej raz dziennie, remanenty robimy dwa razy w miesiącu, pod warun-


ŚLąskie

20 zł

– tyle wynosi zwykle wartość paragonu w sklepie Kabanos kiem, że nie zmienia się obsada. Przedstawiciele handlowi nie mają prawa nawet rozmawiać z ekspedientkami. Bo zdarzało się, że wciskali słaby towar za naszymi plecami – wyjaśnia Piotr Koper.

Jakość kontrolowana Sklepy Kabanos działają w Sosnowcu, Będzinie, Mysłowicach, Grodźcu i Katowicach, a ich średnia powierzchnia to 50 mkw. Podstawą asortymentu we wszystkich są dobrej jakości wędliny. – Najchętniej kupowane są markowe wyroby,

dlatego nie przyjmujemy od hurtowni żadnych zamienników. Oczywiście zdarza się, że przedstawiciele próbują nam sprzedać coś innego, na przykład mówiąc, że w danej chwili kiełbasy tej firmy, którą Kabanos kupuje, nie ma. W zamian proponują kiełbasę z innej firmy w dobrej cenie. Nie biorę i zabraniam sprzedawczyniom przyjmować. Muszą sprawdzać pod tym kątem każdą dostawę – mówi współwłaściciel sieci Piotr Koper. Klienci Kabanosa są bardzo czuli na jakość produktów.

– Gdy zauważą, że mamy coraz gorsze wędliny, pójdą do konkurencji – argumentuje współwłaściciel sieci. Dlatego też w ladach przeważają wyroby z zakładów mięsnych Aleksandria, Ham Radzionków, Unimięs, Poliwczak, Nik-Pol oraz produkty od liderów rynku – dodaje Piotr Koper. Obok mięsa i wędlin w sklepach Kabanos są także wyroby garmażeryjne, mrożone warzywa, pojawiają się też produkty ogólnospożywcze. – W ofercie mamy na przykład żurek śląski, który dobrze pasuje do kiełbas – wymienia Monika Krasowska, sprzedawczyni w Kabanosie przy ulicy Konstytucji w Sosnowcu. Uwagę zwraca także niebanalny wystrój sklepu, utrzymany w wiejskim stylu. – Za to odpowiada moja żona Izabela – przyznaje Piotr Koper.

Monika Krasowska sprzedawczyni w Kabanosie przy ulicy Konstytucji w Sosnowcu

wartość paragonu zależy od klienta

– Nie można określić, jaką sumę zostawiają u nas klienci. Średni paragon jest bardzo różny, zależy od dnia, ale też osoby. Są tacy, którzy w trakcie jednej wizyty robią zakupy nawet za 200 zł. Większość jednak wydaje około 20.

Mariusz Polit

REKLAMA

październik 2016 Życie Handlowe


regiony

handlowe inicjatywy

Detalistów traktujemy po partnersku stacjonarna hurtownia z centralą w Jaworznie i oddziałem w Rudzie Śląskiej.

Marek Krupa, właściciel i prezes hurtowni Markus z Jaworzna, stoi na stanowisku, że rodzimy handel trzeba wspomagać wszelkimi sposobami. Dlatego zarejestrował Polską Inicjatywę Wsparcia Detalu Tradycyjnego. To jednak niejedyny przejaw troski tego dystrybutora o klientów ani też jedyny pomysł na rozwój biznesu. Firma Markus jest w regionie doskonale znana, a pan wygląda na młodego człowieka. Kiedy zdążył pan założyć hurtownię i tak ją rozwinąć? – Jak miałem 18 lat (a było to już ćwierć wieku temu) ruszyłem z obwoźnym handlem mięsem i wędlinami. Sprawił to oczywiście przypadek, bo na praktyki szkolne trafiłem

24

do hurtowni i okazało się, że jestem stworzony do sprzedaży. Za ówczesną firmę i jej szefa wskoczyłbym w ogień. Człowiek ten szybko się na mnie poznał, już jako nastolatek zostałem kierownikiem. Ale tamta firma rozpadła się, a ja poszedłem na swoje. Na początku towar tylko woziliśmy, od 12 lat Markus to

Życie Handlowe październik 2016

Kto się u państwa zaopatruje? Czy większość odbiorców prosi o dowóz towarów, czy też detaliści robią jeszcze w Markusie zakupy osobiście? – Obecnie mamy około 1200 klientów, większości z nich zamówienia dowozimy. Może 10 procent detalistów pojawia się w halach, ale tylko po to, aby obejrzeć towar, sprawdzić, jak prezentują się nowości. Raczej nie zabierają ze sobą kiełbasy czy łopatki, nasz samochód dostarcza im je bezpośrednio do sklepów. Warto zaznaczyć, że dostawy realizujemy codziennie, najczęściej rano, przed otwarciem placówek. Od godziny 10.00 mamy tak zwaną dowózkę – jeżeli detaliście zabraknie kurczaka czy żywieckiej, dzwoni i dostarczamy ją, raz jeszcze. Okazję, żeby spotkać się z właścicielami sklepów, mamy podczas targów. Robimy je dwa razy w roku. Na ostatnich wrześniowych, które były czternaste z kolei, wystawiało się 43 producentów, a odwiedziło je około 700 klientów. Każde targi dają nam 20-, 30-procentowy wzrost obrotów. Liczba klientów hurtowni robi wrażenie, tym bardziej na

1,2 tys. – tylu detalistów zaopatruje się w hurtowni Markus z Jaworzna

tak konkurencyjnym terenie, jakim jest Śląsk. W jaki sposób ich do siebie przekonujecie? – Podchodzimy do detalistów po partnersku, oferując im możliwie najniższe ceny, co czasem rodzi konflikty z producentami. Nasze narzuty są minimalne, często sprzedajemy towar z jedno-, dwuprocentową marżą. Liczy się skala obrotu, bo czym jest on wyższy, tym zyski hurtowni większe. Ta strategia powoduje, że kupowane u nas wędliny mogą być sprzedawane w cenach konkurencyjnych nawet w stosunku do dużych sieciowych sklepów. Rodzimy drobny handel jest dla nas bardzo ważny. Właśnie dlatego niedawno zarejestrowaliśmy Polską Inicjatywę Wsparcia Detalu Tradycyj-

Nasze narzuty są minimalne, często sprzedajemy towar z jedno-, dwuprocentową marżą. Liczy się skala obrotu, bo czym jest on wyższy, tym zyski hurtowni większe.


ŚLąskie wspomnę tylko Specjał, Bać-Pol czy też Eurocash… – Odpowiem przykładem. Na początku Markus to była firma handlująca mięsem. Wędliny sprzedawali inni i my nie wchodziliśmy im

Jak to jest z tymi producentami? Dlaczego nie godzą się na sprzedaż towarów w cenie, jaką Markus wyznaczy, nawet za minimalną marżę? – Na szczęście to podejście prezentuje jedna firma i nie chciałbym tego komentować. Z większością producentów, między innymi z Zakładami Mięsnymi Aleksandria, Lukullusem, JBB czy też lokalnymi, jak Ham z Radzionkowa czy Gazdówka ze Ślemienia, udaje się nam podpisywać dobre umowy. Wpływ na to ma niewątpliwie fakt, że wraz z hurtowniami, takimi jak Albo z Radomia czy Pomorskie Centrum Dystrybucji, tworzymy ogólnopolską Grupę Multifood. Jako Grupa mamy też własną markę Swojscy, bardzo chętnie kupowaną przez detalistów.

w drogę. Ale szefowie tamtych hurtowni postanowili z nami konkurować, sprzedając mięso. Nie mieliśmy wyjścia i też zaczęliśmy sprzedawać wędliny. Większości tych firm już nie ma na rynku. Teraz

też widzimy, że inni, między innymi Eurocash, próbują swoich sił w naszym segmencie. Nie możemy więc biernie się temu przyglądać. Rozmawiał Mariusz Polit

REKLAMA

nego, ale na razie więcej szczegółów nie podam.

Jakie są pana plany na rozwój firmy? – Ciągle zwiększamy tempo, w 2015 roku zanotowaliśmy około 20 procent wzrostu, osiągając 114 milionów złotych obrotu. Obok mięsa i wędlin oferujemy naszym klientom także sery, ciastka, zamierzamy też wejść szerzej w spożywkę. Około 50 procent naszych klientów prowadzi sklepy ogólnospożywcze, a my jesteśmy u nich raz, u niektórych nawet dwa razy dziennie. Chcemy to wykorzystać, oferując detalistom w bardzo dobrych cenach asortyment z kolejnych branż. Obecnie obsługujemy obszar w granicach od Częstochowy przez Bielsko-Białą, Gliwice po Kraków. Taki dość duży romb. Dlatego też poważnie zastanawiam się nad trzecim oddziałem w Małopolsce. A dlaczego planuje pan wejście szerzej w dystrybucję spożywki? Konkurencja tutaj jest przecież bardzo duża, że październik 2016 Życie Handlowe


regiony

handlowe inicjatywy

Rybka, Cytrynka i Lewiatan Pan Sławek z końcem lata zamknął sklep, myśleliśmy, że ubędzie nam konkurencji. A tu nagle dwa kolejne zaczęły handlować spożywką – opowiada właścicielka jednej z placówek w Olsztynie pod Częstochową.

O

becnie wieś, a kiedyś miasto – słynie z malowniczych ruin XIV-wiecznego zamku, wybudowanego w systemie tzw. Orlich Gniazd, widocznych niemalże z każdej uliczki. W każdym zakątku Olsztyna są także sklepy z artykułami spożywczymi.

Cytrynka od trzech miesięcy – Pracowaliśmy w Niemczech, tam małe sklepiki z warzywami, owocami i zdrową żywnością radzą sobie całkiem nieźle. Postanowiliśmy ten patent przenieść do Olsztyna – opowiada Iwona Michalik, prowadząca razem z mężem Zbigniewem sklep Cytrynka. – Ruszyliśmy w wakacje i wtedy faktycznie ruch mieliśmy spory. Generował go głównie ten

zdrowy asortyment – dodaje właścicielka. Na drewnianych regałach wystawia na sprzedaż nie tylko ziemniaki, buraki, kapustę, jabłka czy cytryny, ale też rzepę, granaty, bakłażany i winogrona. – Latem było dużo turystów, którzy chętnie kupowali owoce. Ale we wrześniu nastąpił zastój, zaczęliśmy więc poszerzać asortyment – opowiada Iwona Michalik, jednocześnie obsługując klientów.

Renata Mileszczuk właścicielka sklepu Rybka w Olsztynie

Rybka w stronę gastronomii

– Mąż jest przedstawicielem firmy Ajexpol, dystrybuującej ryby oraz przetwory rybne. Zdecydowaliśmy, że warto też sprzedawać te produkty detalicznie. Ostatnio poszerzyliśmy asortyment, ale teraz zastanawiamy się nad jakąś formą gastronomii. Mamy blisko do parkingu, turyści od razu, jak wysiądą z aut, będą widzieli, że mogą u nas kupić także coś do zjedzenia na miejscu.

26

Życie Handlowe październik 2016

Wszystkich zna z imienia. Decyzję o rozszerzeniu oferowanego towaru łatwiej było też małżeństwu Michalików podjąć w momencie, gdy Sławomir Pietrzak, miejscowy detalista, zamknął sklep abc. Jego dotychczasowi bywalcy byli do zagospodarowania. – Wprowadziliśmy suchą spożywkę, nabiał, ale też wędliny, także te krojone. W sprzedaży mamy również piwo i alkohol – wylicza właścicielka.

Rybka z przyprawami i olejem Przed wakacjami ruszyła Rybka, sklep zlokalizowany przed dużym płatnym parkingiem, wykorzystywanym przede wszystkim przez turystów (miejscowi znajdują


ŚLąskie

2,5 tys – tyle osób mieszka w Olsztynie pod Częstochową

darmowe miejsca kilkadziesiąt metrów za rynkiem). Prowadzi go Renata Mileszczuk, która też wprowadza na półki nowy asortyment. – Mamy trochę przypraw, oleje, ale ciągle podstawą w naszym sklepie są ryby we wszelkiej postaci: mrożone, wędzone czy też sałatki rybne. Klienci kupując śledzie przy okazji mogą wziąć coś dodatkowo – wyjaśnia właścicielka.

Dodaje, że i w jej przypadku wpływ na poszerzenie asortymentu miało zamknięcie sklepu abc. – To małe miasteczko, wszyscy tutaj się znają. Pan Sławek miał swoich stałych klientów, którzy z jakichś powodów nie chodzili do innych sklepów, a teraz szukają nowego miejsca na zakupy – dodaje Renata Mileszczuk. Rybka jest jednak trochę na uboczu, szczególnie jest to widoczne poza sezonem, gdy „turystyczny” parking świeci pustkami. – Zastanawialiśmy się z mężem nad inną lokalizacją, nawet rozmawialiśmy z Michalikami o połączeniu sił. Wtedy Cytrynka i Rybka byłyby w jednym lokalu – przyznaje.

spożywką (między innymi duży Lewiatan Zielińskich, sklepy rodziny Tomalskich). Wszystkie mają stałych bywalców, obroty jednak po sezonie dość znacznie spadają w każdej placówce. – Wbrew pozorom naszym problemem nie jest obecnie konkurencja, tylko pracownicy

Problemem nie jest konkurencja

Iwona Michalik,

W Olsztynie działa obecnie kilkanaście sklepów ze

prowadząca razem z mężem Zbigniewem sklep Cytrynka w Olsztynie

i 500 plus. Albo trzeba płacić dużo więcej, albo odchodzą z pracy. Wszyscy się z tym borykają i wiem, że to było jednym z głównych powodów, dla których pan Sławek zamknął biznes – podsumowuje jeden z tutejszych detalistów. Mariusz Polit

Cytrynka zamiast Brukselki – Na początku wspólnie zdecydowaliśmy, że sklep będzie się nazywał Brukselka. Otworzyliśmy, ja sprzedawałam, a mąż zajmował się towarem i szyldem. Jeden z klientów po zakupach stwierdził, że podoba mu się Cytrynka i będzie w niej kupował. Mąż podchwycił pomysł. Trochę byłam zdziwiona, kiedy na szyldzie zobaczyłam Cytrynkę, ale wyszło bardzo dobrze – ludziom ta nazwa przypadła do gustu.

REKLAMA

październik 2016 Życie Handlowe


regiony

hurtownie

Szczęśliwa siódemka Województwo świętokrzyskie niewątpliwie wyróżnia się na tle innych z powodu mnogości działających tu hurtowni. Z tego powodu o względy detalistów trzeba mocno zabiegać. Siedem firm, które są w tym wyjątkowo skuteczne, wyróżniliśmy certyfikatami „Orzeł Dystrybucji FMCG” w drugiej edycji naszego programu.

Kielce

P.W. MIROSŁAW GULBA (STARACHOWICE) Oferta założonej 22 lata temu hurtowni ogólnospożywczej obejmuje 2,5 tysiąca produktów. W gronie stu stałych klientów firmy dominują niezrzeszone placówki detaliczne. Towar do nich dowozi pięć samochodów. Hurtownia zasięgiem działania obejmuje obszar w promieniu 40 kilometrów od Starachowic. Zatrudnionych jest w niej 12 osób. Przedsiębiorstwo posiada też własne sklepy. Certyfikat odebrał pan Mirosław Gulba, właściciel firmy

TOMWIT (SKARŻYSKO-KAMIENNA) Lody i mrożonki to asortyment, w którym specjalizuje się ta hurtownia. Zaopatruje się w nie 700 odbiorców z całego województwa, w tym lokalne PSS-y. Oferta, jaką proponuje im Tomwit, obejmuje 350 pozycji. Firma dysponuje 10 samochodami dostawczymi i jest miejscem pracy dla 11 osób. Na rynku działa równo 20 lat. Certyfikat odebrał pan Witold Święcicki, właściciel hurtowni

LECH (KIELCE) Ogólnospożywcza hurtownia z 11-letnim stażem na rynku. Jej asortyment jest dość szeroki – dochodzi do 6 tys. pozycji, a obejmuje m.in. duży wybór słodyczy luzem. Firma ma 250–300 klientów, nie tylko w woj. świętokrzyskim, ale też śląskim i mazowieckim. Zaopatruje takie sieci, jak Lewiatan, Delikatesy Centrum czy E. Leclerc. Hurtownia dysponuje dziewięcioma samochodami i zatrudnia 12 osób. Certyfikat odebrał pan Leszek Lasocki, właściciel hurtowi

ANPOL (KIELCE) Domeną firmy jest dystrybucja słodyczy – zajmuje się nią od blisko 20 lat. W tym czasie pozyskała sobie ponad dwa tysiące odbiorców (także kilka sieci detalicznych). Mają oni w Anpolu do wyboru ok. 10 tysięcy produktów. Hurtownia realizuje dostawy w promieniu 150 km, a to oznacza, że dociera też do ościennych województw. Wykorzystuje w tym celu 12 aut. Anpol daje pracę 15 osobom. Certyfikat odebrali panowie (od lewej): Rafał Zapała, współwłaściciel i Paweł Lisocki, właściciel hurtowni 28

Życie Handlowe październik 2016


ŚWIĘTOKRZYSKIE

LOBO (KIELCE) Jeden z czterech oddziałów założonej ćwierć wielu temu krakowskiej firmy. Lobo zajmuje się dystrybucją piwa, wód, napojów, a od 2014 roku także alkoholi, uzupełnionych o kawę, herbatę, makarony, słodycze oraz przetwory. Zatrudniający 60 osób kielecki oddział zajmuje się obsługą tysiąca klientów w województwach świętokrzyskim i mazowieckim. Ma w ofercie 4 tys. produktów i dysponuje flotą 27 aut. Certyfikat odebrał pan Piotr Dębiec, kierownik sprzedaży w oddziale

UNITED BEVERAGES (Kielce) Oddział jednego z największych w kraju dystrybutorów alkoholi. Obszar jego działania to teren w promieniu 120 kilometrów od Kielc. Tutejsza hurtownia ma w ofercie 4 tysiące produktów, a zaopatruje się w niej 600 podmiotów reprezentujących zarówno detal, jak i gastronomię. Organizując dostawy do nich pracownicy oddziału, których jest w sumie 16, korzystają z zewnętrznego transportu. Certyfikat odebrała pani Joanna Gruszko, kierownik oddziału

KIM (BUSKO-ZDRÓJ) Rodzinna hurtownia alkoholowo-napojowa. W jej ofercie jest około 300 produktów z tej branży. Jeśli chodzi o stałych odbiorców, to firma ma ich na liście 350. Są wśród nich m.in. GS-y, sklepy z logo Lewiatan czy Robert. Towar do nich dowozi 14 samochodów. Załoga firmy liczy natomiast 21 osób. Kim operuje na terenie całego województwa, a działa nieprzerwanie od 25 lat. Certyfikat odebrał pan Kazimierz Krzemieniecki, właściciel hurtowni

Po co ten program? Cykliczny program „Orzeł Dystrybucji FMCG” ma na celu promowanie uczciwych i rzetelnych przedsiębiorców, zajmujących się hurtową i detaliczną sprzedażą produktów szybko zbywalnych. Co więcej, ma on także służyć budowaniu pozytywnego i wiarygodnego wizerunku kierowanych przez nich firm w otoczeniu biznesowym. Podmiotom spełniającym założenia programu będziemy przyznawać specjalne certyfikaty, potwierdzające stosowanie przez nie zasad fair play – zarówno wobec klientów, kontrahentów, jak również pracowników. Certyfikaty „Orzeł Dystrybucji FMCG” mają nie tylko stać się dowodem wypełniania przez przedsiębiorców wyśrubowanych kryteriów, ale też przyczynić się do podnoszenia standardów moralnych prowadzenia biznesu w Polsce oraz promowania postaw odpowiedzialności i wzajemnej uczciwości. Honorowy patronat nad programem „Orzeł Dystrybucji FMCG” sprawuje Polska Federacja Producentów Żywności Związek Pracodawców. Szczegóły programu „Orzeł Dystrybucji FMCG” zaprezentują państwu nasi przedstawiciele w terenie. Więcej informacji na jego temat można też uzyskać, dzwoniąc pod numer 22 539 59 40.

październik 2016 Życie Handlowe

29


regiony

SIECI DETALICZNE

Franczyza Żabki szansą na rozwój

Własny biznes jest marzeniem wielu osób pracujących na etatach, ale bycie dla siebie samego szefem to też spore wyzwanie. Konkurencja na rynku jest olbrzymia, a realia często boleśnie weryfikują dążenia nawet najwytrwalszych przedsiębiorców.

W

handlu – gdy prowadzony na osobisty rachunek interes się nie powiedzie – można wykorzystać posiadaną smykałkę do sprzedaży, korzystając ze sprawdzonego modelu proponowanego przez sieć franczyzową. Detaliści, którzy muszą zamknąć nierentowne placówki, decydują się na różne kroki. Cześć z nich pozostaje przy sprzedaży, ale pracuje u kogoś, część rozważa przekwalifikowanie się i szukanie swojego miejsca w innych branżach. Przykład Rafała Głąba-Kowalskiego z Warszawy dowodzi, że są też inne, mniej drastyczne rozwiązania. Po zamknięciu własnych sklepów pan Rafał zatrudnił się najpierw jako kierownik marketu. Ale dopiero od kiedy związał się z systemem franczyzowym Żabki, może z powodzeniem rozwijać się, robiąc to, co lubi.

Bilans zysków i strat Pierwszy własny sklep Rafał Głąb-Kowalski otworzył w 2010

30

roku, kiedy postanowili wspólnie z żoną pójść „na swoje”. Choć nie było ani łatwo, ani przyjemnie, po jakimś czasie rodzinny interes poszerzył się o kolejny punkt. Było to duże obciążenie. – Mój dzień pracy trwał do 20 godzin, wstawałem ok. 3.00 rano, aby zdążyć na giełdę i kupić świeże produkty. Teoretycznie otwierałem sklep o 7.00, a zamykałem o 20.00, ale w praktyce po powrocie do domu rozliczałem jeszcze bieżące faktury, zamówienia i zajmowałem się księgowością. I tak codziennie, bez urlopów czy wakacji – opowiada. Do tego doszedł podwyższany z roku na rok czynsz. Przedsiębiorca przeprowadził bilans zysków i strat, który pokazał, że dalsze indywidualne prowadzenie dwóch sklepów na warszawskim Mokotowie przestało się opłacać. W efekcie po prawie trzech latach postanowił pożegnać się z tym biznesem. Kolejnym przystankiem w jego karierze było stanowisko głównego kierownika sklepu, należącego do dużej sieci. Gdy kolega bez żadnego doświad-

Życie Handlowe październik 2016

czenia w handlu postanowił poprowadzić Żabkę, przyszedł czas, by drugi raz rozważyć pracę na własną rękę. – Zdałem sobie sprawę, że jako osoba z ogromną wiedzą w tej dziedzinie marnuję swój czas i potencjał – komentuje.

Dlaczego Żabka? Spośród wielu systemów franczyzowych dostępnych na rynku Rafał Głąb-Kowalski także wybrał Żabkę. Z jakich

względów? Zarówno dla początkującego, jak i bardziej doświadczonego przedsiębiorcy na początku drogi do własnego biznesu niezwykle ważne są finanse oraz kwota wymagana przez partnera przy nawiązaniu współpracy. Niewielki wkład własny był jednym z wielu argumentów przemawiających za otwarciem sklepu pod tym szyldem. Franczyzobiorca sieci Żabka otrzymuje do dyspozycji w pełni zatowarowany i wyposażony sklep, a za pierwszą partię towaru płaci dopiero po jego sprzedaży. Wsparcie z zakresu marketingu i promocji, czyli m.in. ogólnopolskie reklamy telewizyjne, przemyślana polityka cenowa oraz znana marka napędzają klientów. Zorganizowana logistyka dostaw i dobra pozycja negocjacyjna z dostawcami powodują, że detaliści mogą więcej czasu poświęcić na faktyczne zarządzanie biznesem. – Prowadzenie sklepu w ramach sieci Żabka gwarantuje nie tylko wygodę i bezpieczeństwo, ale przede wszystkim ogromną pomoc w postaci wiedzy oraz znajomości rynku. Na podstawie wieloletniego doświadczenia i badań Żabka wie, jak kształtować asortyment oraz prowadzić kampanie reklamowe. To zapewnia mi sukces – podsumowuje Rafał Głąb-Kowalski.

sieć żabka – najważniejsze informacje Od kiedy sieć działa

1998 r.

Liczba posiadanych placówek

ponad 3700

Zasięg działania sieci

ogólnopolski

Średnia/preferowana wielkość sklepu

60–80 mkw

Okres na jaki podpisywana jest umowa franczyzowa

czas nieokreślony

Kontakt z siecią tel. + 48 618 563 700 sekretariat@zabka.pl, franczyza@zabka.pl



Rynki

Sery > 32 Alkohole mocne > 38 Kawa > 42 Środki do sprzątania > 46 Nowości > 54

Kategoria z apetytem na więcej

32

Życie Handlowe październik 2016


RYNKI

SERY

Na kanapkę i do zapiekanki, na śniadanie, obiad czy kolację, jako główny składnik potrawy lub dodatek do niej – wachlarz zastosowań serów żółtych, topionych i pleśniowych jest równie szeroki, jak bogactwo ich gatunków. Nie mniejszy jest dziś też ich wybór na rynku, co stanowi spore wyzwanie dla detalisty. Zwłaszcza tego, który dysponuje ograniczoną powierzchnią.

Z

REKLAMA

Stałe miejsce, jakie sery zajmują w menu Polaków, to też wynik tego, że mają one dobrą prasę, jako cenny element zbilansowanej diety. Zalew produktów na nabiałowych półkach, na dodatek nierzadko bardzo do siebie zbliżonych, sprawia, że klient stając przed nimi, zachowuje się w dwojaki sposób: albo wybiera produkt sprawdzony,

ulubionej marki czy gatunku, albo dokonuje zakupu bardziej „przypadkowego”, wkładając do koszyka coś, co wzbudzi jego zainteresowanie. – Konsument jest już trochę zmęczony monotonią. Dlatego coraz chętniej sięga po te wyroby, które wyróżniają się oryginalną recepturą czy opakowaniem – mówi Dariusz Zieliński, prezes firmy Ceko.

Ponad 92 proc. Polaków spożywa sery żółte, blisko 61 proc. – topione, a co drugi – także sery miękkie, do których należą m.in. pleśniowe.

Dla każdego coś twardego Najdłuższa historia stoi w Polsce za serem żółtym, nic więc dziwnego, że to właśnie on zazwyczaj trafia do zakupowego koszyka. W gronie najczęściej spożywanych serów żółtych na pierwszych miejscach wymieniane są produkty marki Mlekovita, które mają blisko 21 proc. wskazań, i Hochland – 15 proc., zaś na kolejnych plasują się te z OSM Włoszczowa, OSM Łowicz i Mlekpol, wskazywane przez 8 proc. respondentów w badaniu Millward Brown. – Polacy wciąż najczęściej wybierają sery żółte typu holenderskie-

▲ ▲

ółte, topione, pleśniowe – trudno byłoby znaleźć Polaka, w którego lodówce nie gościłby przynajmniej jeden z wymienionych rodzajów sera. To efekt wieloletniej – zwłaszcza w przypadku serów żółtych i topionych – tradycji spożywania, ale także ogromnej obecnie dostępności produktów z tej kategorii. Ponad 92 proc. Polaków spożywa sery żółte, blisko 61 proc. – topione, a co drugi – także sery miękkie, do których należą m.in. pleśniowe (źródło: Millward Brown, badanie TGI styczeń–grudzień 2015).


RYNKI

SERY

Najczęściej spożywane marki serów topionych: Hochland

39,27%

Mlekovita (Serek Mazowiecki i pozostałe marki)

7,34%

President

5,70%

Mlekpol

5,38%

Bakoma

5,32%

Łowicz

5,26%

Sertop Tychy

3,36%

Lactima

3,27%

Turek La Festa

2,51%

Warmia

2,23%

Źródło: Millward Brown, badanie TGI, styczeń–grudzień 2015

go. Trend ten dotyczy zarówno serów konfekcjonowanych, jak i tych na wagę. Z bogatej oferty SM Mlekpol najchętniej kupowanymi są Gouda, Edam czy Złoty Mazur – mówi Ewa Gromadzka, kierownik marketingu SM Mlekpol. W kategorii serów tego typu, czyli twardych, o finalnym wyborze decyduje kilka czynników mniej i bardziej oczywistych. – Najważniejszy jest zdecydowanie typ sera i jego smak. Badania rynkowe wyraźnie pokazują, że konsumenci kierują się także marką, ale to już w następnej kolejności. Natomiast dla wielu synonimem wysokiej jakości sera twardego są duże dziury – podkreśla Jacek Wyrzykie-

wicz, PR & marketing services manager w Hochland Polska.

Boom na topione

Wielki powrót do koszyków zakupowych notują dziś sery topione. Do najchętniej wybieranych w tej grupie smaków należą m.in. śmietankowy i z szynką, a także warianty wyprodukowane na bazie najpopularniejszych serów twardych, jak tylżycki czy gouda. Sprzedaż niektórych wariantów cechuje jednak pewna sezonowość. – Ciekawym produktem, chętnie kupowanym w porze jesienno-zimowej, jest serek topiony śmietankowy ziołowy z czosnkiem. Na pewno tego produktu nie powinno zabraknąć na sklepowej półce. Podobnie zresztą, jak serka

Zdaniem detalisty Marcin Chmielewski, właściciel niewielkiego osiedlowego sklepu na warszawskim Mokotowie: – Oferujemy zarówno sery na wagę, jak i paczkowane. Wśród tych pierwszych mamy szczególnie duży wybór żółtych, chociaż również dwa, trzy najbardziej popularne sery pleśniowe, np. typu roquefort. Kilka lat temu te ostatnie sprzedawały nam się bardzo dobrze, dziś zainteresowanie nimi minimalnie spadło, chyba przede wszystkim na korzyść paczkowanych serów

34

pleśniowych typu brie i camembert. Sery żółte natomiast sprzedają się u nas najlepiej w wersji na wagę oraz w plastrach, nie zaś w paczkowanych kawałkach. Sery topione mają u nas w ostatnich latach porównywalne wzięcie, a jedyną zmianą, jaką zauważam, jest to, że klienci częściej pytają dziś o tego rodzaju sery w wersji do smarowania, sprzedawane w pudełkach.

Życie Handlowe październik 2016

Złoty Ementaler, który jest niekwestionowanym liderem w naszej sprzedaży – stwierdza Aneta Będkowska, kierownik biura marketingu i współpracy z klientem w firmie Sertop. Dodatkowym atutem serów topionych jest ich wszechstronność. – Na podstawie przepisów z naszej bazy, dostępnych na stronie www.sertop.pl oraz blogu kulinarnym www.serkiwkuchni.pl, można przygotować wyśmienite sosy do makaronów czy ziemniaków, ciekawe farsze czy nawet polewy do ciast – wylicza Aneta Będkowska. Wśród najczęściej spożywanych marek serków topionych prym wiodą propozycje firmy Hochland, takie jak Mixtett czy Mix Fit. Na dalszych plasują się produkty Mlekovity, a także marka President firmy Lactalis oraz Mlekpol (źródło: Millward Brown, badanie TGI, styczeń–grudzień 2015).

Naturalność w cenie Za powrotem do łask serów topionych stoi jednocześnie zmiana upodobań konsumenckich i podejścia samych producentów. – Zdrowy styl życia jest dla konsumentów coraz ważniejszy. Na fali tego trendu coraz więcej osób

sięga po naturalne produkty. Właśnie na te potrzeby konsumentów odpowiadają sery topione Hochland, które zyskały poprawioną recepturę, eliminującą konserwanty, i są produkowane tylko z najlepszych, wysokiej jakości, wyselekcjonowanych składników – mówi Jacek Wyrzykiewicz. Trend prozdrowotny jest dziś widoczny we wszystkich segmentach tego rynku. – Świadomość konsumentów na temat spożywanych serów wciąż rośnie. Coraz więcej osób wie, że im krótsza etykiety, tym większa szansa na to, że produkt nie zawiera sztucznych składników – wszelkiego rodzaju ulepszaczy, wzmacniaczy, zagęstników, barwników i konserwantów – zauważa Marta Chowańczak, brand manager w Mleczarni Turek, dodając, że produkty firmy odpowiadają na tę potrzebę, a wysokiej jakości mleko, z którego powstają sery pleśniowe NaTurek, pochodzi wyłącznie z rodzinnych gospodarstw. Jeśli chodzi o ten segment, to wśród najczęściej spożywanych marek konsumenci ankietowani przez Millward Brown wymieniają właśnie produkty firmy Bongrain, to znaczy President Ca-


membert i Turek Camembert – mające po 8 proc. wskazań – oraz Turek Brie.

Z wygodą za pan brat

Do najchętniej wybieranych smaków serów topionych należą m.in. śmietankowy i z szynką, a także warianty na bazie najpopularniejszych serów twardych.

nie zalegają w lodówce – mówi Edward Bajko, prezes Spółdzielczej Mleczarni Spomlek. Dostosowując się do tych oczekiwań, Spomlek – jako pierwsza mleczarnia w Polsce – wprowadził do sprzedaży jednorazowe opakowanie sera „W sam raz na raz”. Znajdujące się w nim cztery plasterki salami Serenada idealnie nadają się na kanapkę czy przekąskę. Współczesny odbiorca to jednocześnie także prawdziwy „żywieniowy patriota”. – Coraz częściej klienci skłaniają się w stronę polskich, najchętniej lokalnych produktów. Nasze Sery z Goliszewa powstały

REKLAMA

noszonych kosztach, o ile tylko w zamian zostanie mu zaoferowana wartość dodana. – Konsumenci są coraz bardziej świadomi i wybredni, a to sprawia, że decydującym czynnikiem

zakupowym nie jest dziś cena, ale jakość produktu – twierdzi Aneta Będkowska, dodając, że wyprodukowane z najlepszych surowców serki marki Sertop doskonale wpasowują się w ich potrzeby.

▲ ▲

Rosnące wymagania klientów w połączeniu z chęcią wyróżnienia się na półce napędzają rozwój rynku, a moda na zdrowy tryb życia walczy o uwagę odbiorcy na równi z poszukiwaniem prostych i ułatwiających życie patentów. – Jesteśmy coraz bardziej zabiegani, mamy coraz mniej czasu na przygotowywanie posiłków, dlatego producenci upatrują rozwoju swoich marek w opakowaniach convenience. Odznaczają się one wygodą, praktycznością i łatwym przechowywaniem. Małe porcje jemy na raz, więc

właśnie w odpowiedzi na ten trend – zaznacza Dariusz Zieliński. Jednocześnie klient jest dziś skłonny przymknąć oko na dodatkowe kilkadziesiąt groszy czy złotówkę w po-


RYNKI

SERY nia jednostkowe krojony jest ser młodszy – wyjaśnia Joanna Kołodyńska, kierownik działu marketingu w firmie Mlekoma Dairy.

Serowe eksperymenty

Na wagę czy paczkowane? Jeśli chodzi o sery żółte, ale też pleśniowe konfekcjonowane oraz na wagę, to obie te formy sprzedaży mają się dobrze i wzajemnie się uzupełniają. Jednak, jak podkreśla prezes Ceko, produkty paczkowane mają szansę bardziej wyróżnić się na półce, dlatego w przypadku nowości rynkowych klient częściej zaczyna właśnie od nich. – W sytuacji gdy ser przyciągnie go ciekawym opakowaniem oraz komunikacją i okaże się, że mu odpowiada – wraca po niego na stoisko wagowe, którego oferta postrzegana jest jako świeższa – podkreśla prezes Ceko. Do kupowania serów żółtych paczkowanych przyznaje się 70 proc. ankietowanych przez Millward Brown. Przy czym

36

plastry wygrywają tu z kawałkami w stosunku 61 do 31 proc. – Konsumenci cenią dziś nie tylko smak, ale i wygodę. Sery w plastrach są częściej wybierane niż te w kostkach, a największym powodzeniem cieszą się opakowania typu otwórz-zamknij, które ułatwiają przechowywanie i korzystanie z produktu. Zarówno plastry, jak i kostki SM Mlekpol oferuje w gramaturze już od 100 g aż do 1 kg – mówi Ewa Gromadzka. Wiele zależy jednak także od rodzaju sera. – Należy pamiętać, że im ser pleśniowy jest bardziej dojrzały, tym pełniej możemy poznać jego walory smakowe. Warto więc próbować serów sprzedawanych na wagę, bo są one zazwyczaj bardziej dojrzałe niż te w porcjach, ponieważ ze względów technologicznych w opakowa-

Życie Handlowe październik 2016

Polski konsument lubi eksperymentować, dlatego dużym zainteresowaniem cieszą się zawsze nowe koncepcje produktów, jak np. wprowadzone przez SM Mlekpol podwójne, wygodne opakowanie Edama i Goudy, 2 × 250 g czy też linia serów topionych w plastrach Hochland „Na gorąco!” – z szynką i pieczarkami, z pomidorami i ziołami oraz z salami i chili – stworzona z myślą o konsumentach poszukujących pomysłów na smaczne i wygodne w przygotowaniu ciepłe posiłki. Uwagę klientów ma szanse zwrócić pozycjonowany w segmencie premium ser Le Rustique Mleczarni Turek w charakterystycznym drewnianym opakowaniu. Firma Mlekoma Dairy także kusi z kolei nową serią serów pleśniowych marki Bergader Edelpilz i Bavaria Blu. – Sery te, produkowane z najlepszego alpejskiego mleka, są znane w ponad 50 krajach, a teraz również trafią na polskie stoły. Najczęściej spożywane marki serów żółtych: Mlekovita

20,87%

Hochland

15,08%

Włoszczowa OSM

8,28%

Łowicz OSM

8,27%

Mlekpol

8,18%

Warmia

6,57%

Turek

5,80%

Ryki OSM

5,51%

Bakoma

5,40%

Ostrowia

4,63%

Źródło: Millward Brown, badanie TGI, styczeń–grudzień 2015

Warto dodać, że receptura sera Bergader Edelpilz jest niezmienna od prawie stu lat, a Bavaria Blu, ser z porostem białej i przerostem niebieskiej pleśni, produkowany jest od roku 1973 – opowiada Joanna Kołodyńska. Z doświdczeń firmy wynika, że największym powodzeniem wśród klientów cieszą się niewielkie porcje, o gramaturze 100 g lub 150 g, zapakowane w indywidualne opakowania, ale nie brakuje też osób kupujących dojrzałe sery Bergader Edelpilz i Bavaria Blu na wagę.

Promuj skutecznie na małej powierzchni Nie jest tajemnicą, że w sklepach o niedużej powierzchni promocja jest niełatwym zadaniem, tym bardziej w przypadku kategorii, która ma swoje wymagania. Nie jest to jednak zadanie nierealne. – W małych i średnich placówkach handlowych dobrze sprawdzają się obniżki cen lub promocje typu standardowa gramatura plus jeden plasterek gratis. Wygenerowanie wzrostu sprzedaży dzięki takiej formie promocji wymaga ogromnego wysiłku, często kreatywnych pomysłów i poważnych nakładów. Dobrym sposobem mogą być także degustacje, które zawsze pobudzają zainteresowanie i zachęcają do zakupów. Pomocne jest zarządzanie półką, na które składają się dwa istotne elementy: techniki eksponowania i warunki przechowywania – mówi Jacek Wyrzykiewicz. Nie sztuką jest jednak przyciągnąć uwagę klienta, lecz zbudować jego lojalność. – Rozmaite promocje cenowe oczywiście często zachęcają do impulsywnego zakupu, jednak jeśli produkt konsumentowi nie zasmakuje, wówczas zmniejsza się prawdopodobieństwo jego powtórzenia – podsumowuje Marta Chowańczak. Urszula Chojnacka



RYNKI

ALKOHOLE

Jesień i zima to standardowo czas alkoholi wysokoprocentowych, które towarzyszą nam w okresie świąt, karnawału, ale także umilają długie zimowe wieczory. My jednak postanowiliśmy podejść do omówienia tego, co aktualnie dzieje się w tej branży, niestandardowo. Na śniadaniu z „Życiem Handlowym”, organizowanym przy współpracy z instytutem badawczym Nielsen, pojawili się wszyscy uczestnicy rynku, od producentów przez dystrybutorów na detalistach kończąc. Oto, co z tego wynikło.

Śniadanie z akcentem na mocne Jak się okazało, w branży sporo się dzieje. Zmieniają się preferencje konsumentów, którzy coraz chętniej sięgają po whisky i produkty z segmentu premium, a nowych wrażeń poszukują nie tylko w segmencie wódek smakowych, ale i czystych. Jednocześnie mamy też do czynienia z poważnymi przetasowaniami w handlu alkoholem. Na tym polu coraz śmielej poczyna sobie Eurocash, niektórzy twierdzą nawet, że już je „pozamiatał”.

Z

daniem obecnej na naszym śniadaniu Agaty Dudkiewicz z instytutu Nielsen najciekawsze, co dzieje się na rynku alkoholi mocnych, dotyczy whisky. Jest ona bowiem najszybciej rosnącą kategorią nie tylko w koszyku alkoholowym, ale także w koszyku wszystkich kategorii spożywczych monitorowanych przez Nielsena. I ten trend utrzymuje się od kilku lat. Jak zauważył Bartosz Molas, marketing manager w Stock Polska, whisky zaczyna pojawiać się w sytuacjach i miejscach tradycyjnie zarezerwowanych dla wódki. Zmienia się również obraz typowego amatora tego alkoholu. Kiedyś był to koneser, który siadał wieczorem w fotelu z cygarem i szklaneczką brunatnego trunku. Teraz whisky zaczyna być kojarzona z imprezami i młodymi ludźmi, do 35., 45. roku życia. Jest przez nich postrzegana jako alkohol bardziej aspiracyjny

38

niż wódka, którą pił ojciec czy dziadek. Częstsze sięganie po whisky ma też związek z większą zamożnością społeczeństwa oraz wzorcami czerpanymi z Zachodu.

Whisky zwiększa zyski Oczywiście whisky to wciąż kategoria zdecydowanie mniejsza i mniej dojrzała niż wódka. Ze sprzedażą na poziomie 1,5 miliarda zł rocznie zajmuje ona na całym alkoholowym rynku czwarte miejsce po piwie, wódce i winie, przy czym whisky rośnie szybciej niż wino i dystans dzielący te kategorie jest niewielki. Detaliści jednak powinni zwrócić na whisky uwagę. Po pierwsze dlatego, że jej sprzedaż systematycznie rośnie, a po drugie marżowość na whisky jest znacznie wyższa niż np. na wódce. Agata Dudkiewicz zwraca też uwagę na fakt, że w kanałach wielkoformatowych, czyli hiper- i supermarketach, nastąpiło nasycenie i dynamiczny

Życie Handlowe październik 2016


Coraz więcej produktów jest na niej dostępnych i coraz więcej się sprzedaje. Nadal dominują tu głównie marki z tzw. głównego nurtu, ale nie tylko. – Jeśli chodzi o whisky, to poza wzrostem w segmencie mainstream, który jest zjawiskiem naturalnym, bo zapewne od niego klienci zaczynają swoją przygodę z tą kategorią, widzimy także rozwój

w segmencie premium, do którego zalicza się whisky single malt – mówi Agata Dudkiewicz. – Segment ten wydaje się mały, bo stanowi 4 proc. całej kategorii, ale jego wartość to 65 milionów złotych, czyli całkiem sporo, a w porównaniu z ubiegłym rokiem jego wartość w zwiększyła się o 15 procent – dodaje. Zdaniem producentów wpływ na to miało

m.in. wprowadzenie do tego typu punktów lodówek na małe pojemności.

Premiumizacja, ale i walka na ceny Coraz śmielsze zwracanie się Polaków w kierunku trunków premium (zwane premiumizacją) to kolejny wart odnotowania trend. Świadczy o nim

październik 2016 Życie Handlowe

39

▲ ▲

rozwój sprzedaży whisky przeniósł się do dyskontów, co jest zjawiskiem typowym dla wielu kategorii nie tylko spożywczych, ale i chemicznych. Popyt na whisky rośnie również w kanałach małoformatowych. – Już sama obserwacja sklepów reprezentujących tzw. tradycyjny handel wystarczy, żeby stwierdzić, że półka z whisky się rozszerza.


RYNKI

ALKOHOL Robert Kabot,

Grzegorz Grabowski,

– Obawiam się, że większość wzrostu whisky w segmentach mainstream czy economy generują tanie marki supermarketowe i dyskontowe, które mogą być niczym więcej, jak tylko zabarwionym karmelem spirytusem. Bardzo cieszy mnie natomiast rozwój segmentu single malt, w którym nasza firma ma mocną pozycję. À propos wódek i ich składników, to jestem przekonany, że będą zyskiwały te na bazie ziemniaka. Wśród konsumentów panuje bowiem przekonanie – i potwierdzają to badania – że wódka ziemniaczana wywołuje mniejszego kaca.

– Nasza branża, dając odpór, albo podążając za popularnością whisky z segmentu mainstream, idzie w kierunku wódek luksusowych. Należy do nich Toruńska Extra Strong z 50-procentową zawartością alkoholu – będąca białym krukiem w naszej ofercie. Obserwacje rynku pokazują, że wygrywamy tę rywalizację, bo dzisiaj (mówiąc kolokwialnie) większym szpanem jest przyjść na imprezę z butelką dobrej białej wódki niż z butelką przeciętnej whisky kupionej w hiperczy supermarkecie.

head of assortment management department w MV Poland:

już sam wzrost popularności whisky, która jest kategorią średnio droższą od pozostałych w alkoholowym koszyku. – Widzimy, że zaczął rozwijać się także rum, również droższy. A w kategoriach nasyconych, dużych – takich jak wódka, która generalnie jest stabilna – rosną głównie segmenty premium – podkreśla Agata Dudkiewicz. Jednocześnie w segmentach mainstreamowych klienci szukają okazji. I tam rywalizacja na tle cenowym jest znacznie silniejsza. Sławomir Wagstyl, właściciel pięciu sklepów monopolowych Źródełko

zlokalizowanych w Warszawie i okolicach, wielokrotnie spotkał się z sytuacją, w której wódka czy whisky sprzedawana jest w dyskoncie po cenie, jaką on otrzymuje w hurtowni. Nasilone akcje promocyjne dyskontów, choć wywołują wiele emocji wśród „drobnokościstych” detalistów, zdają się jednak handlowi tradycyjnemu nie robić dużej krzywdy. Jak podkreślił Krzysztof Kouyoumdjian, dyrektor ds. relacji zewnętrznych w CEDC International, tradycja pozostaje kluczowa, a w ciągu pierwszych miesięcy tego roku była również jedynym rosnącym kanałem

w sprzedaży wódki. Zgodnie z danymi Nielsena kanał ten opowiada za 64 proc. obrotu tą kategorią. Jednym z patentów na wsparcie sprzedaży w tego typu placówkach są wstawiane do nich przez dwóch głównych graczy lodówki na wódki (firma CEDC wyposażyła w nie już ponad 21 tysięcy sklepów reprezentujących tradycyjny handel i zapowiada, że na tym nie poprzestanie). O ile więc tradycyjny detal ma się lepiej, niż można byłoby przypuszczać, to sytuacja hurtowni alkoholowych przed-

stawia się dramatycznie. Ich rynek przejmuje Eurocash, który zaczyna wchodzić także w produkcję. Właściciel Eurocashu – Luis Amaral – został pod koniec ubiegłego roku posiadaczem 10 proc. akcji Stock Spirits i już zdążył spowodować dymisję dotychczasowego prezesa.

Droga w nieznane Sposobem na uniknięcie wojen cenowych, rekomendowanym zarówno detalistom, jak i hurtownikom, może być wprowadzanie do sprzedaży nieznanych powszechnie alkoholi. Zwłaszcza że Polacy jak żadna inna nacja są otwarci na

Łukasz Jeruzal

Leszek Wiwała,

– Hurtową sprzedażą alkoholu zajmujemy się od 55 lat, ale sytuacja jeszcze nigdy nie była tak dramatyczna. Wszystko w związku z przejmowaniem tego rynku przez Eurocash. Na szczęście poszczególne hale tego dystrybutora konkurują ze sobą. A jak wiadomo, gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta. Naszym sposobem na ucieczkę od walki cenowej jest także sprzedaż alkoholi mniej znanych marek. W naszej okolicy bardzo dobrze rotują między innymi wódki Toruńskie. Na pierwszym miejscu jest czysta, na drugim piernikowa.

– Kiedyś sformułowanie pić jak Polak oznaczało mieć mocną głowę, ale znać swoje granice. Teraz oznacza upijać się do nieprzytomności. A tymczasem jeśli chodzi o konsumpcję alkoholu na głowę mieszkańca, to wyprzedza nas większość sąsiadów: Czesi, Litwini, Niemcy, o Rosjanach, Ukraińcach czy Białorusinach nie wspominając. My sami mamy natomiast inne błędne przekonanie, mówiąc alkohol – myślimy wódka.

z Otwockiej Spółdzielni Handlowej:

40

dyrektor zarządzający w firmie Toruńskie Wódki Gatunkowe:

Życie Handlowe październik 2016

prezes Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy:


Michał Sadecki,

Krzysztof Kouyoumdjian,

prezes Polskiej Grupy Supermarketów:

dyrektor ds. relacji zewnętrznych w CEDC International:

– Właściciele tradycyjnych sklepów i ludzie zatrudnieni w koncernach, nie tylko tych alkoholowych, pochodzą z dwóch różnych światów. Tym pierwszym zależy zazwyczaj na tym, żeby ich biznes przetrwał lata, ci drudzy pracują od miesiąca do miesiąca, od kwartału do kwartału, od dwuletniego kontraktu do dwuletniego kontraktu. Co mnie w tym wszystkim najbardziej przeraża, to krótkowzroczność i brak wizji. Chyba że producenci chcą, żeby struktura handlu w Polsce wyglądała tak jak w Szwajcarii czy Japonii, a na rynku detalicznym pozostały wyłącznie Biedronka i Grupa Schwarz.

eksperymenty. – Badania wskazują, że Polacy poszukują nowości. Chętnie testują kolejne smaki oraz marki i w porównaniu z Czechami czy Węgrami są bardziej skłonni do tego, żeby kupić coś, czego nie znają – mówi przedstawicielka instytutu Nielsen. Ta tendencja znajduje też odzwierciedlenie na rynku alkoholi mocnych. To m.in. otwartość na nowości spowodowała utrzymujący się od kilku lat popyt na wódki smakowe. – Na początku to był segment, który dobudowywał sprzedaż. W tej chwili on nadal rośnie, głównie w segmencie mainstream i economy, ale już nie

– Położenie producentów alkoholu jest specyficzne, ponieważ nasz biznes podlega regulacji, a w momencie, gdy nie znamy polityki akcyzowej polskiego rządu, trudno jest planować długotrwałą strategię działania. Pewnego dnia, tak jak to miało miejsce w 2013 roku, możemy zostać zaskoczeni informacją, że za kilka miesięcy czeka nas podwyżka akcyzy o 15 procent. Taka decyzja powoduje, że sytuacja na rynku, a z nią i strategia poszczególnych firm, diametralnie się zmienia.

w tak zawrotnym tempie – ocenia Agata Dudkiewicz. Dodaje, że numerycznie liczba wódczanych nowości spadła, ale wartość sprzedaży wygenerowana w pierwszym roku od debiutu wzrosła. Co więcej, ostatnio pojawiły się one nie tylko wśród wódek smakowych, gdzie jest ich wciąż najwięcej, ale i wśród wódek czystych. Chodzi tu o wódki ziemniaczane czy żytnie, których najwięcej przybywa w segmentach droższych. Uczestniczący w naszym śniadaniu Michał Sadecki, prezes Polskiej Grupy Supermarketów, w ramach anegdoty, która jednak optymistycznie nie nastraja, przedstawił

wyniki analizy monitoringu ze sklepów, jaką przeprowadził, żeby sprawdzić, kto kupuje tak zwane śniadaniówki, czyli wódki kolorowe w małych pojemnościach. Okazało, się, że wbrew pozorom nie kupują ich tylko budowlańcy, ale również matki z dziećmi i emerytki.

wódki smakowe, wśród których najpopularniejsze są cytrynówka, grejpfrutówka i wiśniówka. Przed samymi świętami dobrze rotują też wódki w dużych pojemnościach, whisky oraz zestawy prezentowe zawierające poza butelką alkoholu kieliszek, szklankę lub inny gadżet. �

Jesień i zima bez rewolucji Zaskoczeniem dla nikogo nie będą natomiast sprzedażowe prognozy na jesień i zimę – pory roku tradycyjnie najlepsze dla alkoholi mocnych. Wszyscy producenci są zgodni co do tego, że zwiększy się popyt na

Bartosz Mołas,

Sławomir Wagstyl,

marketing menager w Stock Polska:

właściciel sieci sklepów monopolowych Źródełko:

– Konsument whisky jest atrakcyjny, ponieważ cechuje go mniejsza wrażliwość na ceny. Natomiast pamiętajmy, że wódka cały czas ma się dobrze i nadal – mówiąc o wolumenie – sprzedaje się dziesięć razy lepiej niż whisky. Segment ten nadbudowują z jednej strony wódki smakowe, a z drugiej nowe warianty wódek czystych, w których głównym wyróżnikiem jest składnik. Z punktu widzenia marketingowego jest to w pewnym sensie podpatrywanie tego, co konsumenci widzą w whisky.

– Składowych, które decydują o sukcesie w tej branży, jest wiele. Na pewno trzeba się zrzeszać, bo prowadząc jeden, dwa sklepy nie da się przetrwać. Poza tym jest to kwestia lokalizacji placówek, personelu, tego jak bardzo jest on zdeterminowany, wyszkolony i w jaki sposób pracuje. Bardzo ważne jest wsparcie i szkolenia pracowników. Ja staram się poświęcać temu zagadnieniu tyle czasu, żeby człowiek w ciągu dwóch, trzech miesięcy został przyzwoicie przygotowany do zajęcia miejsca za ladą. Sklepy takie jak moje mają też ten atut, że klient czuje się w nich doceniony.

Dziękujemy instytutowi badawczemu Nielsen za współpracę przy organizacji spotkania i analizę sytuacji na rynku alkoholi.

październik 2016 Życie Handlowe

41


RYNKI

KAWA

Moc bez goryczki

S

tatystyczny Polak spożywa w ciągu roku około 3,5 kg kawy, a jak pokazuje przykład naszych zachodnich i południowych sąsiadów, do „nasycenia” tym napojem jest nam jeszcze daleko. W tym miejscu warto zaznaczyć, że w ciągu ostatnich 10 lat konsumpcja w Polsce wzrosła o 80 proc. Szybciej niż spożycie rośnie wartość kupowanej kawy, a to oznacza, że konsumenci coraz częściej sięgają po produkty z półki premium.

Codziennie dla smaku

Zgodnie z szacunkami ekspertów wartość rynku kawy w Polsce w ubiegłym roku przekroczyła 5 mld zł. Prognozy przewidują niewielki, ale stały wzrost (o 1 do 2 procent), a to oznacza, że na koniec bieżącego roku osiągnie blisko 5,5 mld zł. 42

Życie Handlowe październik 2016

Produkcja kawy przypomina po troszę produkcję wina. Różne jej rodzaje uprawiane są na całym świecie, w różnych warunkach klimatycznych, co oczywiście ma wpływ na ziarna, czyli późniejszy smak napoju. O ile jednak w przemyśle winiarskim różnice w smaku są jak najbardziej dopuszczalne, wręcz definiują dany rocznik, o tyle sięgając po kawę, konsument oczekuje, że będzie on powtarzalny, przypisanego do jego ulubionej marki. I to jest właśnie jeden z parametrów określających kawę wysokiej jakości. Smak, który dla jednych jest synonimem poranka, dla innych intensywnej pracy, a dla jeszcze innych popołudniowego relaksu. Powodów, dla których sięgamy po kawę, jest wiele, ale bez wątpienia należy ona do najważniejszych kategorii rynku FMCG. Według najnowszych analiz, przeprowadzonych na zlecenie marki Lavazza przez dom badawczy Maison&Partners w sierpniu


tego roku, niemal 3/4 dorosłych Polaków (73 proc.) pije kawę codziennie, zaś blisko połowa (46 proc.) nawet kilka razy dziennie. Respondenci deklarowali, że głównym powodem, dla którego sięgają po kawę, jest jej smak – odpowiedziało tak 60 proc. ankietowanych. Okazuje się on znacznie ważniejszy niż pobudzenie,

przy jej wyborze (wskazuje na niego 72 proc. badanych).

Włoski smak w polskim domu Kawa przez długi czas była w Polsce dobrem deficytowym, dlatego traktowano ją z dużym sentymentem. Od jakiegoś czasu sklepowe półki uginają się wręcz od różnych jej rodzajów,

Choć Polacy deklarują, że najbardziej odpowiadają im ziarna arabiki, tak naprawdę w testach smakowych najchętniej sięgają po mieszanki arabiki i robusty lub nawet samą robustę.

REKLAMA

ale też kawosze zaczynają być bardziej wybredni. Z badań wynika, że Polacy mają silne przekonanie, iż obecnie zwra-

Najczęściej spożywane marki kawy rozpuszczalnej: Nescafé Classic

8,73%

Jacobs Cronat Gold

5,40%

Jacobs Krönung

4,81%

Jacobs Velvet

3,47%

Nescafé Gold

3,14%

Tchibo Family

2,96%

Nescafé Sensazione Creme

2,76%

Maxwell House

2,28%

Nescafé Espresso

1,73%

Mokate

1,40%

Źródło: Millward Brown, badanie TGI, styczeń–grudzień 2015

ten napój w innych miejscach (kawiarniach, restauracjach, na stacjach benzynowych), co po części wynika z faktu, że kawa jest traktowana jako dobry pretekst do spotkań towarzyskich. Fakt coraz częst-

▲ ▲

jakie ten napój zapewnia (47 proc. odpowiedzi). Ponadto smak kawy jest także najważniejszym kryterium

cają na jakość kawy większą uwagę niż kiedyś. 76 proc. z nich deklaruje, że przykłada też większą uwagę do tego, jaki napój serwuje swoim gościom. Wyznacznikiem wysokiej jakości małej czarnej w naszym kraju jest intensywny aromat (deklaruje tak 59 proc. ankietowanych przez dom badawczy Maison&Partners) oraz intensywny smak (44 proc.). Co ciekawe, jakość jest dla konsumentów cechą charakterystyczną dla włoskich produktów – tak sądzi 68 proc. Polaków. Co trzeci uważa też, że najlepszej kawy można się napić właśnie w Italii. Południowy klimat konsumenci starają się przenosić głównie do domów, bo jak pokazują badania – 77 proc. Polaków najczęściej pija kawę we własnych czterech ścianach. Niemniej nie można też lekceważyć rosnącej grupy konsumujących


RYNKI

KAWA

szego picia jej poza domem dobrze wpływa na kondycję całego rynku. Po pierwsze rośnie nowe pokolenie amatorów kawy, poza tym konsumenci poznają nowe smaki i sposoby podania tego napoju, które – choć powoli – to jednak zmieniają kulturę picia kawy w domowym zaciszu.

Co podać? Wyniki analiz domu badawczego Maison&Partners mówią, że ponad 70 proc. konsumentów kawy sięga po jej wersję mieloną, w tym aż połowa (51 proc.) używa wyłącznie tego jej typu. Amatorami mielonej częściej są mężczyźni (76 proc.) niż kobiety (67 proc.). Mimo tak wielu możliwości, wciąż najpopularniejsze jest przygotowanie naparu bezpośrednio w kubku (87 proc. respondentów w ten sposób przygotowuje kawę), co trzeci konsument kawy mielonej (30 proc.) przygotowuje ją w ekspresie (także w urządzeniach wykorzystujących filtracyjną metodę parzenia). Po kawę rozpuszczalną, zgodnie z wynikami badania Millward Brown, regularnie sięga blisko 53 proc. Polaków, najczęściej raz dziennie (14 proc.) lub 2–3 razy dziennie (11 proc.). Zdecydowanie mniej konsumentów (18 proc.)

Wyniki analiz domu badawczego Maison&Partners mówią, że ponad 70 proc. konsumentów kawy sięga po jej wersję mieloną. A najpopularniejszą metodą jest przygotowanie napoju bezpośrednio w kubku.

spożywa obecnie tak popularne niegdyś cappuccino. Nie jest to grupa marginalna, jednakże deklarowana częstotliwość picia cappuccino jest zdecydowanie mniejsza niż innych kaw, codziennie sięga po nią jedynie ok. 2 proc. jej amatorów, większość traktuje cappuccino jak rodzaj deseru, konsumowanego raz w tygodniu lub rzadziej (7 proc.). Detalista, budując półkę z kawą, w pierwszej kolejności powinien zdecydować się na te marki, które cieszą się największym zainteresowaniem klientów. W pierwszej trójce najczęściej spożywanych kaw naturalnych znajdują się Jacobs

Najczęściej spożywane marki kawy naturalnej: Jacobs Krönung

10,60%

Tchibo Family

9,23%

Prima Finezja

6,04%

Lavazza

4,53%

MK Café Premium

3,90%

Woseba

3,89%

Maxwell House

3,08%

Jacobs Cronat Gold

2,89%

Gala

2,87%

Tchibo Exclusive

2,72%

Źródło: Millward Brown, badanie TGI, styczeń–grudzień 2015

44

Życie Handlowe październik 2016

Krönung, Tchibo Family oraz Prima Finezja. W segmencie kaw rozpuszczalnych prym wiodą: Nescafé Classic, Jacobs Cronat Gold i Jacobs Krönung (źródło: Millward Brown, badanie TGI styczeń–grudzień 2015). Aby oferta sklepu była pełna, powinna obejmować różne rodzaje kawy, ale też produkty z różnych segmentów cenowych. Ze względu na dobrą rotację i sporą marżę kawa jest łakomym kąskiem dla każdego formatu sklepu. W tych mniejszych, z racji ograniczonego miejsca ważne jest, by nie multiplikować podobnych wariantów, ale jak najlepiej zróżnicować asortyment.

Smak bliski konsumentowi Dla laika kawa to kawa, dla konesera ogromne bogactwo smaków i aromatów. Choć Polacy deklarują, że najbardziej odpowiadają im ziarna arabiki, tak naprawdę w testach smakowych najchętniej sięgają po mieszanki arabiki i robusty lub nawet samą robustę. Preferencje konsumentów wydają się mieć coraz większe znaczenie dla producentów, co potwierdzają ostatnie aktywności rynkowych graczy. – Polacy w odróżnieniu od konsumentów z Europy zachodniej dużo chętniej sięgają

po kawy łagodne i te z pianką, a przede wszystkim pozbawione kwaśności (która cechuje szczególnie ziarna arabiki) oraz goryczy – mówi Olga Ostaszewska z Nestlé. Dlatego też sztandarowa kawa rozpuszczalna tego producenta – Nescafé Classic doczekała się zmiany receptury. Dla części konsumentów jej poprzedni smak był zbyt mocny, a nutka goryczy zbyt wyczuwalna. Podwójna filtracja zapewnia kawie pełniejszy, pozbawiony goryczy smak, a także bardziej wyrazisty aromat świeżo zmielonych ziaren. W portfolio marki Lavazza pojawia się z kolei nowa linia kaw – Filtro Italiano. Powstała ona z myślą o konsumentach, którzy przygotowując kawę, po prostu zaparzają ją w kubku. Filtro Italiano dostępna jest w dwóch wariantach różniących się intensywnością smaku i aromatu: Delicato i Tradizionale, z których każdy jest mieszanką ziaren arabiki oraz robusty. Poza tradycyjnym parzeniem wrzątkiem, nadają się one też do przygotowania w ekspresach przelewowych, kawiarkach typu drip, french press, aeropress czy modnych ostatnio chemexach. Fakt, że Polacy lubują się w połączeniach arabiki i robusty, potwierdza także Elżbieta Lambert z firmy Cocochee, dystrybuującej kawy Dallmayr. – Polacy pokochali nowość Dallmayr, kawę Caffè Crema Perfetto, będącą mieszanką ziaren arabiki i robusty, która po zaparzeniu tworzy perfekcyjną piankę. Jest to kawa o głębokim, łagodnym smaku i aromacie oraz o średniej zawartości kofeiny – mówi. Zdaniem przedstawicielki Cocochee polski konsument dorósł już do dobrych jakościowo produktów z tej kategorii, ale niestety ciągle ma spore opory, by za dobrą markę zapłacić. Przyzwyczajeni do okazji i promocji, szukamy ich za wszelką cenę, także w segmencie kaw szlachetnych. Małgorzata Marszałek


marzec 2016 Ĺťycie Handlowe


RYNKI

ŚRODKI DO SPRZĄTANIA

Porządki dają zarobić Okres przedświąteczny jest jednym z najbardziej intensywnych dla rotacji środków do sprzątania. Grudniowe generalne porządki to dla wielu gospodyń domowych tradycja i swego rodzaju rytuał. Jest to również czas, w którym obserwuje się zmianę zachowań konsumentów. W gorączce zakupów są oni skłonni wydać więcej, by pachnący i odświeżony dom potęgował atmosferę Bożego Narodzenia. 46

Życie Handlowe październik 2016


J

żają eksperci PMR, handel chemią gospodarczą charakteryzuje się niższą dynamiką wzrostu od innych niespożywczych kategorii. Wynika to ich zdaniem ze znacznego nasycenia rynku – oferowane są na nim głównie podstawowe produkty, nabywane przez zdecydowaną większość gospodarstw domowych. W tej sytuacji za wzrost

Rynek handlu detalicznego artykułami chemii gospodarczej w Polsce w roku 2015 wart był 8,7 mld złotych i w stosunku do roku poprzedniego urósł o 3,1 proc.

oraz aktywność producentów, wprowadzających do sprzedaży sporo innowacyjnych produktów. A te z reguły są droższe od artykułów z dłuższym stażem na półkach. Jak jednak zauwaREKLAMA

lub spadek wartości odpowiadają przede wszystkim ceny. Ten czynnik wpływa negatywnie na sytuację kategorii, ponieważ znacząca część konsumentów przyzwyczajona jest do kupowa-

nia artykułów chemii gospodarczej „na promocjach”. Z drugiej strony rosnąca zamożność Polaków powoduje wzrost wydatków na droższe i lepsze jakościowo produkty. Na kondycję rynku pozytywnie wpływa także coraz wyższy poziom wyposażenia gospodarstw domowych w nowoczesny sprzęt AGD (przede wszystkim w zmywarki), co powoduje wzrost sprzedaży wyspecjalizowanych produktów.

Po drodze i przy okazji Najważniejsze parametry, jakie biorą pod uwagę klienci przy zakupie chemii gospodarczej, to skuteczność produktu, wydajność i cena. Natomiast najważniejsze czynniki, jakie wpływają na wybór miejsca, do którego udają się po chemię gospodarczą, to dogodna lokalizacja (w pobliżu miejsca zamieszkania lub pracy), atrakcyjny poziom cen oraz do-

stępność ulubionych środków. Co ciekawe, dla konsumentów ważna jest także możliwość dokonania przy okazji innych zakupów, np. spożywczych lub kosmetycznych. Stanowi to Najczęściej używane marki środków do czyszczenia podłóg: Ajax

25,31%

Sidolux

18,84%

Pronto

12,51%

Ludwik

5,21%

Floor

3,82%

Mr Muscle

2,90%

Mr. Proper

2,87%

Agata

2,31%

Buwi

1,79%

Samlux

1,13%

Źródło: Millward Brown, badanie TGI, dane za styczeń–grudzień 2015 r.

▲ ▲

ak wynika z raportu firmy PMR Consulting&Research rynek handlu detalicznego artykułami chemii gospodarczej w Polsce w roku 2015 wart był 8,7 mld złotych i w stosunku do roku poprzedniego urósł o 3,1 proc. Głównymi motorami wzrostu są coraz wyższe wydatki Polaków na chemię gospodarczą


RYNKI

ŚRODKI DO SPRZĄTANIA

W handlu tradycyjnym najlepiej radzą sobie produkty klasyczne i ekonomiczne. Te bardziej innowacyjne, o specjalistycznym zastosowaniu lub nietypowych zapachach, zdecydowanie lepiej sprzedają się w kanale nowoczesnym.

potwierdzenie tezy, iż konsumenci najczęściej zaopatrują się w chemię gospodarczą przy okazji innych zakupów, czyli głównie dużych w hipermarketach, mniejszych spożywczych w dyskontach lub kosmetycznych w drogeriach, kiedy przypomną sobie o kończącym się opakowaniu jakiegoś preparatu lub zauważą produkt w promocji. Na rynku brakuje detalistów, dla których sprzedaż chemii gospodarczej stanowiłaby główną działalność, dlatego też na liście największych graczy rynkowych znajdują się sieci spożywcze i kosmetyczne – chemia gospodarcza stanowi uzupełnienie ich asortymentu. Udział chemii gospodarczej w przychodach sklepów waha się od kilku do kilkudziesięciu procent, w zależności od ich profilu. Najniższy jest w przypadku małych placówek spożywczych, a najwyższy w przypadku drogerii.

Specjalistyczne gonią uniwersalne

48

Najczęściej używane marki środków do czyszczenia toalet: Domestos

45,2%

Bref

9,86%

Cillit

9,01%

Tytan

7,50%

Dosia WC

4,32%

Kret żel

3,86%

WC Kaczka

3,82%

WC Harpic

2,51%

Silux WC

1,95%

Flesz WC żel

1,87

Źródło: Millward Brown, badanie TGI, dane za styczeń–grudzień 2015 r.

Życie Handlowe październik 2016

co powoduje, że skłaniamy się ku preparatom przeznaczonym do określonych powierzchni, które mają zapewnić ich dłuższą żywotność. Zakup uniwersalnych środków czystości deklaruje 78 proc. gospodarstw domowych, najczęściej sięgamy po nie dwa razy w tygodniu (18 proc.), prawie taka sama grupa badanych (17,5 proc.) deklaruje, że korzysta z nich 3–4 razy w tygodniu, a 13 proc. – raz w tygodniu. Najpowszechniej wykorzystywanym w polskich domach środkiem specjalistycznym jest płyn do mycia szyb. Używany jest on w ponad 86 proc. gospodarstw. Środki do pielęgnacji mebli pojawiają się w ponad 59 proc., najczęściej w postaci sprayu (38 proc.), rzadziej mleczka (23 proc.) i płynu (8 proc). Po środki do czyszczenia podłóg sięga się w 71 proc. domów, najczęściej raz w tygodniu. Preparatów do czyszczenia mebli używa 59 proc. gospodarstw. Dużą popularnością cieszą się także środki do czyszczenia toalet oraz kostki i żele do wc. Pierwsze stosowane są w 88 proc., a drugie w 83 proc. domów (źródło: Millward Brown, badanie TGI, styczeń–grudzień 2015).

Siła promocji – Konsumenci najchętniej dokonują zakupów produktów, które sami sprawdzili lub poleconych przez osoby zaufane. Co jakiś czas jednak sięgają po nowy dla siebie asortyment, który – jeśli się sprawdzi i ma atrakcyjną cenę – może wejść do regularnego koszyka zakupowego – mówi Tomasz Kaniewski, specjalista ds. marketingu w firmie Hal. – Dla rotacji domowych środków czystości zdecydowanie najskuteczniejsze jest wsparcie w punkcie sprzedaży, w szczególności promocje cenowe – dodaje. Wydaje się więc, że detaliści, budując ofertę przedświąteczną, powinni w dużej mierze oprzeć ją na produktach znanych i intensywnie promowanych. Mniejszym sklepom zaleca się poza tym skupienie na najbardziej podstawowym asortymencie. Jak twierdzi Tomasz Kaniewski, w handlu tradycyjnym najlepiej radzą sobie produkty klasyczne i ekonomiczne. Te bardziej innowacyjne, o specjalistycznym zastosowaniu lub nietypowych zapachach, zdecydowanie lepiej sprzedają się w kanale nowoczesnym, gdzie jest też odpowiednio dużo miejsca, by

▲ ▲

Pod względem sprzedażowym preparaty specjalistyczne nadal pozostaje w tyle za uniwersalnymi, ale dystans ten sukcesywnie się zmniejsza. Te drugie zwykle

wybierają klienci bardziej wrażliwi na cenę, którzy dzięki raz zainwestowanym złotówkom, chcą mieć możliwość czyszczenia kilku różnych powierzchni. Jednak coraz szersza oferta środków specjalistycznych najzwyczajniej w świecie kusi i to nie tylko perfekcyjne panie domu. Polacy coraz większą wagę przywiązują do wystroju wnętrz, coraz większe pieniądze inwestując w wykończenie mieszkań, meble i wyposażenie. W konsekwencji istotniejsza staje się ich późniejsza pielęgnacja,



RYNKI

ŚRODKI DO SPRZĄTANIA

je wyeksponować. Podobne spostrzeżenia ma Jagoda Ćwik, specjalista ds. marketingu w firmie Gold Drop. – Konsumenci zwracają uwagę przede wszystkim na cenę, chętnie korzystają z promocji 1+1 lub podobnych, ale kierują się również ulubionym zapachem. Ponadto nie bez znaczenia są dla nich wartości dodane typu witaminy w płynach do naczyń czy silikon w płynach do szyb. Wśród najbardziej podstawowych reprezentantów kategorii domowych środków czystości, obok uniwersalnych, warto wymienić płyny do mycia naczyń, produkty do prania i do płuNajczęściej używane marki środków do mycia okien: Clin

32,92%

Ajax

14,57%

Mr Muscle

11,27%

Window Plus

9,56%

Ludwik

7,39%

Sidolux

4,92%

Lucek

2,82%

Claris

2,49%

Tytan

1,91%

Tak!

1,43

Źródło: Millward Brown, badanie TGI, dane za styczeń–grudzień 2015 r.

50

kania tkanin. Nie można też zapominać o płynach szyb, bo choć jest to produkt specjalistyczny, to ze względu na swój charakter – szyb nie sposób umyć bez użycia przeznaczonego do tego preparatu – staje się on niezbędny dla każdego gospodarstwa, a co za tym idzie – także i sklepu.

ponownym zabrudzeniem i nadaje delikatny połysk. – Aby odświeżyć serwety, obrusy czy pościel proponujemy zastosować krochmal syntetyczny Ługa, który idealnie do tego się nadaje, a przy tkaninach trudnych w prasowaniu sprawdzi się preparat ułatwiający prasowanie Ługa – wylicza

zwrócić uwagę na mleczka do czyszczenia kuchni i łazienki, które szczególnie dobrze rotują właśnie w okresie przedświątecznym, linię płynów Ludwik, którymi można wyczyścić kabinę prysznicową, lodówkę, powierzchnię ze stali nierdzewnej i chromowanej, a także płytę kuchenną. Nasz specjalistyczny preparat Ludwik kamień i rdza skutecznie usunie kamień, rdzę, zacieki, osady z wody oraz mydła. Przyjemny zapach w kuchni zapewnią dwa nowe płyny uniwersalne Ludwik o zapachu letnich i wiosennych kwiatów – mówi Magdalena Stankiewicz-Kanarek z Grupy Inco. Marka Ludwik, ze względu na kultowy płyn do mycia naczyń oraz wieloletnią historię, jest gwarancją rotacji i zysku. Ponadto jesienią sprzedaż produktów wspierana jest licznymi działaniami promocyjnymi. Jako że kupujący domowe środki czystości są dość otwarci na innowacje, szczególnie jeśli

Z polecenia – W naszym portfolio na uwagę zasługują płyny do szyb Window Plus, płyny do podłóg drewnianych i paneli Floor, a także płyny do czyszczenia dywanów Floor. Ze stosami brudnych naczyń świetnie poradzi sobie płyn Gold Cytrus – ekonomiczny, wydajny, z witaminami dla ochrony skóry rąk – mówi Jagoda Ćwik. W zakresie środków specjalistycznych Gold Drop oferuje produkty z serii Dix Professional, m.in. preparat do czyszczenia kuchenek, kominków i grilli, preparat do usuwania kamienia i rdzy oraz mleczka w sprayu do czyszczenia kuchni i łazienki. Do pielęgnacji mebli polecany jest antystatyczny preparat w sprayu Gold Wax o delikatnej kompozycji zapachowej z nutami kwiatowo-drzewnymi, który doskonale usuwa wszelkie pozostawiane na meblach ślady, chroni je przed

Życie Handlowe październik 2016

Najpowszechniej wykorzystywanym w polskich domach środkiem specjalistycznym jest płyn do mycia szyb. Używany jest on w ponad 86 proc. gospodarstw.

Jagoda Ćwik. – Oferujemy też rewelacyjną, wysokiej jakości serię produktów ekologicznych Eco Line – dodaje. Jak wynika ze wspomnianego na początku raportu firmy PMR, chemia ekologiczna nie jest jeszcze w Polsce na porządku dziennym, jednak zainteresowanie nią sukcesywnie rośnie. Przykłady bardziej zaawansowanych rynków Europy Zachodniej wskazują też, że segment ten ma przed sobą jeszcze bardzo duży potencjał. Szeroką ofertę zarówno uniwersalnych, jak i specjalistycznych środków czystości detaliści znajdą także w portfolio marki Ludwik. – Warto

są one oferowane w przystępnej cenie, Tomasz Kaniewski poleca detalistom kilka nowości z portfolio firmy Hal, które już zostały dobrze przyjęte przez rynek. Należy do nich np. kostka do wc Kolorado Roll’ Aroma, w tym roku oferowana także w dwóch limitowanych zapachach: Exotic Flower i Tropical Island. – W ofercie nie powinno też zabraknąć klasycznych odświeżaczy powietrza Kolorado DeoFresh, np. w limitowanych zapachach deluxe. Produkty te zapewnią odpowiednią sprzedaż sklepom, a klientom satysfakcję z użytkowania – przekonuje specjalista ds. marketingu w firmie Hal. Małgorzata Marszałek


RYNKI

Akcesoria DO SPRZĄTANIA

Skuteczne i cieszące oko

październik 2016 Życie Handlowe

▲ ▲

Akcesoria, podobnie jak środki do sprzątania, stają się coraz bardziej wyspecjalizowane. Odpowiednio dobrane, pozwalają czyścić nawet bez użycia detergentów, polerują, chronią powierzchnie przed zarysowaniem, a także przed ponownym osiadaniem kurzu. Ostatnimi czasy nie tylko wspomagają porządki, ale też cieszą oczy. 51


RYNKI

Akcesoria DO SPRZĄTANIA

A

kcesoria do sprzątania na dobre już zadomowiły się na sklepowych półkach. Są one różnorodne, coraz bardziej zaawansowane, a także… coraz ładniejsze. – Rynek ten ewoluuje, jednak w tempie wolniejszym, aniżeli ma to miejsce w innych branżach. Cykl życia produktów jest tu znacznie dłuższy. Niemniej w przypadku tzw. małego AGD co roku pojawia się wiele innowacji. Producenci prześcigają się w lansowaniu coraz to nowszych wersji różnych akcesoriów. Nie oznacza to jednak, że nowszy egzemplarz zawsze wypiera starszy. Często produkty są oferowane równolegle i oba osiągają równie duży sukces sprzedażowy – mówi Justyna Białoszewska, dyrektor ds. marketingu w firmie York. Kategoria akcesoriów do sprzątanie w dużym stopniu rozwija się dzięki temu, że współczesny konsument najbardziej ceni sobie własny czas. Obowiązki domowe powinny przebiegać szybko i sprawnie. Z tego względu coraz częściej sięga po produkty droższe, dzięki którym walka z brudem jest znacznie łatwiejsza i przyjemniejsza. – W ostatnich latach obserwujemy wzrost wartości koszyka zakupowego w kategorii akcesoriów do sprzątania. Potrzeba bardziej efektywnych porządków zdecydowanie ją rozwija. Klienci coraz częściej sięgają po zaawansowane produkty, takie jak mopy ze spryskiwaczem czy mopy obrotowe, np. York Special. Są to niewątpliwie produkty o wysokim indeksie cenowym, potrafiącym przekraczać poziom 100 zł – dodaje Justyna Białoszewska.

Na co dzień i od święta Podobnie jak w przypadku domowych środków czystości, przedświąteczna oferta akcesoriów do sprzątania powinna wykraczać poza tę standardową.

52

W czasie zwiększonej sprzedaży warto dostarczyć konsumentom produkty specjalistyczne, które ułatwią kompleksowe przygotowania do Bożego Narodzenia. – Porządki w tym czasie są gruntowne i wymagają odpowiednich akcesoriów. Sprzątamy dokładnie, myjemy kafelki, polerujemy sztućce, czyścimy karnisze i listwy przypodłogowe – to czynności, których nie praktykujemy

tradycyjne, ścierki z mikrofibry oraz worki na śmieci. – Wymienione artykuły stanowią bazę w każdym domu i są najlepiej rotującymi w naszej ofercie, dlatego dokładamy wszelkich starań, by wyróżniały się dobrą jakością i użytecznością. I tak np. w przypadku worków na śmieci dużą popularnością cieszą się worki z taśmami lub z uszami – oferują dodatkową wartość,

Obserwujemy wzrost wartości koszyka zakupowego w kategorii akcesoriów do sprzątania. Klienci coraz częściej sięgają po zaawansowane produkty, takie jak mopy ze spryskiwaczem czy mopy obrotowe, których ceny potrafią przekraczać poziom 100 zł.

się w tym roku odświeżyć ich wizerunek, co przełożyło się na wzrost sprzedaży – podkreśla Tomasz Kaniewski, specjalista ds. marketingu w firmie Hal. W przypadku akcesoriów sprawą kluczową jest ułożenie ich na półce w widoczny sposób. W związku z tym, że nie są to produkty łatwe do ekspozycji, podstawą jest albo estetyczny karton typu display lub w przypadku posiadania większej ilości miejsca – ekspozytor kartonowy bądź metalowy. – Takie rozwiązania gwarantują dobrą i spójną ekspozycję w ramach danej marki – argumentuje Tomasz Kaniewski. Zdaniem Eweliny Oleszczuk, specjalisty ds. marketingu w firmie Stella Pack, na zwiększenie sprzedaży akcesoriów do sprzątania w sklepie w okresie przedświątecznym wpływ mają dodatkowe ekspozycje ustawione w obrębie kasy lub przy dziale chemicznym, a także dodatkowe stojaki na zakończeniach regałów. Świetnie sprawdza się także zaproponowanie produktu wraz z wymienieniem choćby jednej korzyści z jego używania przez sprzedawcę przy kasie.

Królowa półki – mikrofibra

na co dzień. Dlatego też w okresie przedświątecznym warto uzupełnić półkę m.in. o ścierki do mycia okien, łazienki, do wycierania kurzu, do polerownia, do szyb i luster – mówi Izabela Habram, brand manager marki Gosia w firmie Politan. Poza wymienionymi w asortymencie marki Gosia znaleźć można wiele produktów popularnych przez cały rok, które bardzo dobrze sprzedają się również w grudniu. Są to zmywaki kuchenne, ścierki

Życie Handlowe październik 2016

dzięki czemu są bardzo wygodne, wytrzymałe i użyteczne – kontynuuje brand manager z firmy Politan. Podobnie jest w przypadku produktów firmy Hal, w okresie przedświątecznym najlepiej sprzedają się najpopularniejsze (np. zmywak Kolorado Superdelicato), ale klienci ewidentnie szukają też akcesoriów bardziej zaawansowanych, takich jak ścierki z mikrofibry pod marką Kolorado. – Udało nam

Mikrofibra to materiał idealny do domowych porządków. Przede wszystkim jest bardzo wytrzymały i przeznaczony do wielokrotnego użycia, posiada dużą zdolność do absorpcji wody i skutecznie czyści bez konieczności stosowania detergentów. Ściereczki z mikrofibry są antyalergiczne, można ich używać na sucho i mokro. Nic więc dziwnego, że konsumenci coraz częściej i chętniej sięgają po produkty z tego a nie innego materiału. – W stałej ofercie każdego sklepu tradycyjnego w dziale z artykułami do sprzątania powinny znaleźć się przede wszystkim ściereczki na rolce marki Stella, które są obecnie hitem na rynku, a także ściereczki z mikrofibry do kuchni oraz ściereczki jak bawełna.


Są to produkty, na które jest duże zapotrzebowanie w ciągu całego roku. Przed świętami szczególną popularnością cieszą się ściereczki z mikrofibry do szyb i luster – mówi Ewelina Oleszczuk. – Okna są takim elementem domu, który zdarza nam się myć jedynie kilka razy w roku, między innymi przed Bożym Narodzeniem, i stąd rosnąca popularność ściereczek do szyb w tym okresie – wyjaśnia specjalista ds. marketingu w firmie Stella Pack. Wśród produktów z mikrofibry pod marką Gosia prawdziwymi hitami sprzedażowymi są ściereczki oraz mop z wbudowaną gąbką szorującą.

gii IML. Wspomniana technologia umożliwia „zdobienie” produktów i zabawę nie tylko kolorem, ale również wzorem, który pojawia się na wiadrze, miotle, zmiotce, szufelce itp. – Wychodzimy z założenia, że

produkty AGD do utrzymywania czystości nie muszą być nudne. W ramach linii Your Collection proponujemy trzy ponadczasowe wzory, które trafią w gusta najbardziej wymagającej klienteli: pepitka, rattan i kratka. Każdy

może wybrać swoją kolekcję, swój zestaw, który nie tylko pomoże w pracach porządkowych, ale również ozdobi każde wnętrze – przekonuje Justyna Białoszewska. Małgorzata Marszałek

REKLAMA

Akcesoria wychodzą z szafki Poza ergonomią i jakością akcesoriów do sprzątania coraz większe znaczenie ma warstwa estetyczna. Liczy się interesujący design i przyjemna kolorystyka produktów. Lubimy otaczać się ładnymi przedmiotami, stąd większe wymagania w tym zakresie stawiamy także akcesoriom do sprzątania. Na tę potrzebę odpowiada marka York, proponując konsumentom m.in. kompleksową linię produktów Style oraz Collection. Ta ostatnia obejmuje podstawowy zestaw produktów ułatwiających prace porządkowe, wytwarzanych w technolo-

W związku z tym, że akcesoria nie są łatwe do ekspozycji, podstawą jest albo estetyczny karton typu display lub w przypadku posiadania większej ilości miejsca – ekspozytor kartonowy bądź metalowy.

październik 2016 Życie Handlowe

53


rynki

Nowości spożywcze

Jogurtowe co nieco

Kaszka Monte dla małych i dużych

Od września w asortymencie firmy Zott jest kaszka popularnej marki Monte. Ten pożywny, stanowiący źródło wapnia deser składa się dwóch warstw kaszki: mlecznej oraz czekoladowo-orzechowej. Unikatowy i niepowtarzalny smak Monte w nowej recepturze przekona nie tylko najmłodszych, ale również starszych fanów tego przysmaku. W składzie produktu nie znajdziemy barwników, żelatyny ani substancji konserwujących. Kaszka dostępna jest w multipaku 6 x 55 g, najbardziej kojarzonym z klasycznym Monte. Jego rekomendowana cena to 5,39 zł. ZOTT POLSKA, www.zott.pl

Specjalizująca się w segmencie zdrowej żywności firma Kupiec wprowadziła na rynek wafelki ryżowe w polewie jogurtowej. Mogą one stanowić alternatywę dla tradycyjnych słodkich przekąsek typu batoniki, ciasteczka czy drożdżówki, lub być wykorzystane jako baza do deserów. Wafelki są pożywne i lekkie oraz w pełni naturalne (nie zawierają konserwantów, żadnych szkodliwych substancji ani ulepszaczy). A dzięki temu, że wypieka się je z całych ziaren brązowego ryżu, stanowią źródło cennych witamin i składników odżywczych. Znak przekreślonego kłosa daje gwarancję, że mogą je bez obaw jeść osoby na diecie bezglutenowej. Cena 60-gramowego opakowania wynosi 3,49–3,59 zł. KUPIEC, www.kupiec.pl

Nietuzinkowe kanapki

Portfolio stworzonej przez firmę Bielmar marki Fithia obejmuje nie tylko oleje, ale również margaryny. Sprawdzą się one przede wszystkim do smarowania pieczywa, któremu nadadzą ciekawą nutę, mogą też posłużyć za bazę do jajecznicy, dodatek do tostów, grzanek czy purée. Trzy dostępne warianty zawierają pełne wartościowych składników, naturalnego smaku oraz aromatu, tłoczone na zimno oleje z pestek dyni, lniany lub słonecznikowy. Dzięki temu margaryny nie potrzebują żadnych sztucznych dodatków, są też pozbawione konserwantów. Kubki po 400 g kosztują ok. 4,00 zł. ZAKŁADY TŁUSZCZOWE BIELMAR, www.bielmar.pl, www.fithia.pl

Ryby od śniadania

Krążek mocno śmietankowy

Do oferty serów topionych marki Sertop dołączył Śmietankowy krążek. W dwukrotnie większym od standardowych 140 g pudełku znajduje się aż 16 indywidualnie pakowanych porcji serka, łączącego lekką konsystencję z delikatnym, śmietankowym smakiem. Ta aksamitna nowość z łatwością rozsmarowuje się na każdym rodzaju pieczywa. Ale serek może być wykorzystany nie tylko jako dodatek do kanapek. Krążek o wadze 280 g (16 x 17,5 g) kosztuje ok. 4,00 zł. SERTOP, www.sertop.com.pl

54

Życie Handlowe październik 2016

Twarożki na bazie sera ricotta z tuńczykiem i z łososiem to kolejne innowacje sygnowane marką SuperFish. Łatwe do rozsmarowania, już przyprawione, są idealnym dodatkiem do pieczywa, sprawdzą się też jako dip np. do krakersów. Kanapki z nimi to dobry pomysł na ekspresowe w przygotowaniu, a jednocześnie pożywne i wartościowe śniadanie dla uczniów, a także sprytny sposób, by przemycić rybę do dziecięcego menu. Podobnie jak inne produkty marki SuperFish, twarożki nie zawierają konserwantów, sztucznych barwników, substancji zagęszczających czy słodzących. Opakowania po 90 g kosztują ok. 3,50 zł. GRAAL, www.graal.pl, www.superfish.pl



rynki

Nowości spożywcze

Gratka dla seromaniaków

Mintaj na cztery sposoby

Delikatny w smaku i lekki mintaj to jedna z ulubionych ryb Polaków. Frosta proponuje ją teraz w kilku nowych wersjach. Najbardziej tradycyjną są filety z mintaja obtoczone ciastem, przygotowanym z jajek i mąki. W ofercie nie mogło też zabraknąć filetów z tej ryby w klasycznej chrupiącej panierce, z której słynie marka. Rodzinne opakowanie zawiera sześć porcji po 110 g każda i kosztuje 15,99 zł. Na konsumentów czeka też smakowa niespodzianka, czyli filety z mintaja w panierce doprawionej koperkiem lub dzikim czosnkiem. Cena mintaja w cieście oraz w ziołowych panierkach wynosi 8,39 zł za kartoniki po 210 oraz 240 g. Wszystkie nowości można wygodnie i szybko przygotować na patelni lub w piekarniku. FROSTA, www.frosta.pl

Ofertę Mlekomy wzbogaciły sery pleśniowe Bavaria Blue oraz Bergarder Edelpliz. Pierwszy wykwintny smak zawdzięcza kombinacji porostu białej pleśni na zewnętrznej warstwie oraz niebieskiej pleśni w środku. Drugi to klasyczny ser z przerostami niebieskiej pleśni, od 1927 r. produkowany wg tej samej receptury. Inną kategorię (miękkich serów podpuszczkowych typu feta w solankowej zalewie) reprezentuje Petida. Nowość ta pakowana jest w puszki po 450 i 1500 g, które można wielokrotnie zamykać. Sugerowane ceny odpowiednio: 9,85 zł i 22,60 zł. Sery pleśniowe można nabyć w porcjach lub na wagę. Sugerowane ceny: Bavaria Blu – 5,80 zł/150 g i 38,00 zł/kg; Bergader Edelpilz – 4,20 zł/150 g i 30,00 zł/kg. MLEKOMA DAIRY, www.mlekoma.com

Okienko na makaron

Barilla wprowadza do sprzedaży makarony w odświeżonych opakowaniach – pudełkach z okienkiem. Rozwiązanie to daje możliwość zapoznania się z produktem jeszcze przed jego zakupem. Potencjalni nabywcy mogą sprawdzić, jaki kształt i kolor ma dany makaron. Włoski producent rozpoczął wymianę opakowań od linii Blue Box, czyli tej obejmującej klasyczne formy. Obecnie na sklepowych półkach pojawiają się nowe pudełka makaronów z serii La Collezione. Kupujący znajdą w niej tradycyjne jajeczne gniazda wstążki, przeznaczone do tradycyjnych włoskich dań cannelloni oraz lasagne, a także bardziej wyrafinowane i eleganckie kształty. BARILLA POLAND, www.barilla.pl

Muszle na różne okazje

Firma Tabit wprowadza do sprzedaży kolejny rodzaj makaronu z serii Premium – pięciosmakową muszlę numer 2 marki Bartolini. Nowość skierowana jest do osób ceniących w kuchni połączenie innowacyjności z bardzo wysoką jakością. Zawarte w makaronie naturalne dodatki wzbogacają smak dań, a atrakcyjny kształt i różnorodne kolory sprawiają, że znakomicie prezentują się one na talerzu. Muszle mają uniwersalne zastosowanie – dobrze sprawdzają się w sałatkach, zupach i daniach z patelni. Ich szeroki środek i prążkowana powierzchnia doskonale chłoną sosy oraz dressingi. 400-gramowa paczka makaronu kosztuje ok. 6,00 zł. P.P.H. TABIT, www.bartolini.com.pl

56

Życie Handlowe październik 2016

Masło jak domowe

Do oferty przetworów mlecznych z logo OSM Piątnica dołączyło masło ekstra o 82-procentowej zawartości tłuszczu. Ma ono tradycyjny śmietankowy smak, przywodzący na myśl prawdziwie naturalne masło z pieczołowitością wyrabiane przez nasze babcie. Nowość z portfolio Piątnicy produkowana jest wyłącznie z jednego składnika – wysokiej jakości pasteryzowanej śmietanki uzyskanej z mleka od krów karmionych paszami bez GMO. Do produkcji tego masła nie wykorzystuje się barwnika, co zostało podkreślone na opakowaniu, nie zawiera też ono soli. Kostka o wadze 200 g kosztuje ok. 4,50 zł. OSM PIĄTNICA, www.piatnica.com.pl


Dżem na zdrowie

Niezłe ziółka

Rynek herbatek ziołowych wzbogacił się o rewolucyjne nowości pod marką Posti. Są nimi cztery wysokiej jakości polskie zioła w formie dużych kawałków wysuszonych liści. Taka ich postać daje konsumentom możliwość regulowania mocy naparu oraz dowolnego mieszania ze sobą poszczególnych ziół, czyli zostania kiperem we własnym domu. Oprócz popularnych propozycji, takich jak mięta, melisa i pokrzywa, w ofercie znalazł się też czystek – ziołowe odkrycie tego sezonu. Nowości zamknięte zostały w wygodnym do przechowywania pudełku z hermetyczną membraną. Cena ok. 4,00 zł za 40 g. POSTI, www.posti.pl REKLAMA

Do oferty przetworów marki Łowicz dołączają pierwsze na rynku dżemy z funkcją prozdrowotną. Bazą trzech unikalnych propozycji są tradycyjne polskie owoce, powszechnie znane z dobroczynnych właściwości. Wariant Dzika Róża wspomaga prawidłowe funkcjonowanie układu odpornościowego, Czarny Bez wspiera procesy obronne organizmu, natomiast Rokitnik niesie pomoc układowi pokarmowemu. Nowości z linii Łowicz 100% z owoców stanowią doskonałe urozmaicenie wartościowej i smacznej diety. Sugerowana cena za słoiczek 235 g wynosi 6,35 zł. GRUPA MASPEX WADOWICE, www.maspex.com, www.mojlowicz.pl


rynki

Nowości spożywcze

Ketchup inaczej

Z myślą o osobach, które lubią nietypową kuchnię, Wytwórcza Spółdzielnia Pracy Społem wprowadziła do sprzedaży limitowaną edycję Ketchupu Kieleckiego o smaku śliwkowym w poręcznej plastikowej butelce. Świetnie sprawdza się ona np. podczas spotkań w plenerze i pozwala na precyzyjne dozowanie zawartości. Poza opakowaniem (ketchup był wcześniej dostępny w słoiku) producent zmodyfikował też skład wyrobu. Oferowany obecnie ketchup to połączenie słodkich pomidorów, jabłek i śliwek z umiejętnie dobraną kompozycją przypraw. Polecany jest głównie do mięs i warzyw z grilla, a także do pieczeni, kanapek i żółtych serów. To także obowiązkowy składnik sosów, leczo czy bigosu. Sugerowana cena: 3,79 zł za 335 g. WSP SPOŁEM, www.wspspolem.com.pl

Pasztet z kategorii premium

Indykpol przedstawia pasztet, jakiego dotąd na rynku nie było. Łączy on wysoko oceniane przez konsumentów, szeroko dostępne mięso z indyka oraz stanowiącą synonim luksusu gęsinę. To właśnie ona w głównej mierze odpowiada za wyrazisty smak pasztetu. Ponadto produkt cechuje brak konserwantów i krótki skład, wysoka mięsność, zwarta konsystencja, a także apetycznie wyglądająca wypieczona skórka oraz przyjemny, naturalny zapach. Nowy pasztet oferowany jest w atrakcyjnych opakowaniach z minimalistyczną komunikacją. Foremka o wadze 210 g kosztuje ok. 6,60–6,90 zł za sztukę, a ta o wadze ok. 800 g (przeznaczona do sprzedaży na wagę) ok. 23,80–24,60 zł za kilogram. INDYKPOL, www.indykpol.pl

Nie ma jak sałatka z tuńczyka

Firma Łosoś wprowadziła do sprzedaży produkty, które z pewnością znajdą wielu wielbicieli. Mowa o sałatkach z tuńczyka. Nowości sprawdzą się w roli szybkiej i pożywnej przekąski, ponieważ nie wymagają czasu potrzebnego na samodzielne przygotowanie sałatki. Ich zaletą są duże kawałki ryby w połączeniu z warzywami i sosami, które razem tworzą cztery niezapomniane kompozycje smakowe. Oferta obejmuje sałatkę meksykańską, włoską, egzotyczną i słodko-kwaśną. Opakowania produktów przyciągają wzrok nowoczesną kolorową grafiką. Cena ok. 7,00 zł za 170 g. PRZETWÓRSTWO RYBNE ŁOSOŚ, www.lososustka.com.pl

Klasyka z odrobiną pikanterii

Udoskonalone zgodnie z oczekiwaniami konsumentów kabanosy wieprzowe peperoni od Olewnika to przekąska dla miłośników wyrazistych i niebanalnych doznań smakowych. W ich składzie doskonale uzupełniają się papryka peperoni, pieprz, chili oraz wyselekcjonowane wysokiej jakości mięso wieprzowe (przy czym 100 g gotowego wyrobu powstaje ze 160 g mięsa). Wielodniowe wędzenie i suszenie nadaje tym najdłuższym w ofercie firmy Olewnik kabanosom wyjątkowy, pełny aromat. Tę pożywną i kruchą przekąskę producent oferuje w opakowaniach MAP o wadze 500 g, przeznaczonych do sprzedaży na wagę w tradycyjnej ladzie chłodniczej. Cena w sklepie: ok. 27,00 zł za kilogram. ZAKŁADY MIĘSNE OLEWNIK, www.olewnik.com.pl

58

Życie Handlowe październik 2016

Żółty w wersji na raz

W pracy i w domu. Przed szkołą, w szkole i po szkole. Na wycieczce i na spacerze... Teraz wielbiciele sera żółtego mogą delektować się nim zawsze i wszędzie. A to za sprawą nowego opakowania „w sam raz na raz”, zawierającego cztery plastry sera salami Serenada. Produkt w tej formie może wystąpić w roli zdrowej przekąski, która zaspokoi głód w wielu sytuacjach. Kupując go, nie trzeba martwić się o niezużyte plasterki, wysychające w lodówce, bo 45-gramowa porcja jest przeznaczona do konsumpcji na raz. Ser żółty w małej gramaturze i przystępnej cenie (sugerowana przez producenta to 0,99 zł) ma też zachęcić konsumentów do częstszego sięgania po ten wartościowy składnik diety. SPÓŁDZIELCZA MLECZARNIA SPOMLEK, www.spomlek.pl


Treści opublikowane w tym miejscu dostępne są jedynie dla firm zajmujących się produkcją, handlem lub obrotem artykułami alkoholowymi. Podstawa prawna: Ustawa z dnia 26.X.1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.


rynki

Nowości spożywcze

Lekkość podkreślona

Firma Colian postanowiła zmienić opakowania wafelków z linii Grześki Gofree. Nowa szata graficzna lepiej akcentuje lekkość produktów i oferowane warianty smakowe. Będący ich znakiem rozpoznawczym gruby, a jednocześnie kruchy wafel o strukturze gofra przełożony jest delikatnym kremem waniliowo-czekoladowym lub czekoladowym z kawałkami orzechów laskowych. Brak polewy sprawia, że Grześki Gofree nie brudzą rąk, dzięki czemu są wyjątkowo lekką przekąską, która doskonale sprawdzi się w podróży, pracy czy szkole. Dostępne już w sprzedaży ważące 33 gramy wafelki w odmienionej szacie kosztują ok. 1,20 zł. COLIAN, www.colian.pl

Góralki są trendy

Nowa wersja Regionalnych

Cukry Nyskie poszerzyły ofertę herbatników Regionalne (dostępnych dotąd w wersji klasycznej oraz w polewie kakaowej) o kolejną propozycję. Są nią ciasteczka owsiane z żurawiną. Zawartość mąki owsianej, otrębów i płatków owsianych sprawia, że jest to produkt bogaty w błonnik, a więc wspomaga przemianę materii i usprawnia pracę przewodu pokarmowego. Całości dopełnia słodka żurawina. Herbatniki sprawdzą się w roli dodatku do śniadania czy też przekąski, jedzonej zarówno w domu, jak i poza nim. Nowy wariant Regionalnych oferowany jest w 62-gramowym opakowaniu, którego sugerowana cena wynosi 1,29 zł. CUKRY NYSKIE, www.cukrynyskie.com.pl

Żytniówki słodko-gorzkie

Właściciel marki Żytniówka rozbudował jej portfolio o kolejne warianty smakowe. W połowie września na rynku zadebiutowały Żytniówka Gorzka z pigwą i Żytniówka Gorzka z pomarańczą. Pierwszą cechuje oryginalna nuta cierpkości, drugą zaś słodko-kwaskowaty orzeźwiający smak. Niedostępne dotąd w segmencie alkoholi słodko-gorzkich propozycje sprzedawane są w butelkach o pojemności 100 i 200 ml. Rekomendowane ceny w handlu tradycyjnym odpowiednio: 4,69 i 8,99 zł. Dodajmy, że Żytniówki smakowe, podobnie jak wcześniej czysta, zyskały nowe butelki, etykiety i komunikację, podkreślającą dwie wartości marki: polski żytni spirytus oraz pochodzenie z Podlasia. CEDC INTERNATIONAL, www.cedc.com

60

Życie Handlowe październik 2016

Nowe opakowania Góralek to połączenie tradycji z nowoczesnością. Zaprojektowane zgodnie z aktualnymi trendami, podkreślają zalety wafelków oraz ich wyśmienity smak. Odświeżony i uproszczony został również logotyp marki. Góralki to pierwsze na polskim rynku oryginalne wafelki obwodowo oblewane polewą (fakt ten został zaakcentowany na opakowaniu). Oferta standardowa obejmuje pięć wariantów: mleczny, z czekoladą, orzechowy, kokosowy i nugatowy. Cena: 1,20 zł za 50 g. Zmiana szaty graficznej będzie komunikowana silną kampanią reklamową, obejmującą telewizję, internet i miejsca sprzedaży, dla których zaprojektowano szeroką gamę materiałów POS. I.D.C. POLONIA, www.idcpolonia.pl

Kubek na rozgrzewkę

Gama kisieli instant marki Delecta została sezonowo rozszerzona o trzy warianty zainspirowane gorącą herbatą, tradycyjnym grzańcem i gęstym sokiem owocowym. W okresie jesienno-zimowym konsumenci mogą sięgnąć po Owocowy Kubek o smaku: pomarańczy i cytryny z nutą miodu, gruszki i śliwki z nutą goździków oraz malin i pomarańczy z nutą imbiru. Wszystkie zawierają dodatek wzmacniającej odporność witaminy C. Gotowy w kilka chwil deser skutecznie rozgrzeje zarówno po długim rodzinnym spacerze, jak i zabawie na stoku. Poręczne opakowanie sprawia, że można go zabrać na każdą wyprawę. Cena 30-gramowych torebek wynosi 1,29 zł. BAKALLAND, www.delecta.pl


Włoski smak po polsku

Na naszym rynku debiutuje nowa linia kaw marki Lavazza, stworzonych specjalnie do parzenia wrzątkiem po prostu w kubku czy też za pomocą ekspresów przelewowych lub kawiarek. Filtro Italiano, bo o nich mowa, komponowane są ze starannie wyselekcjonowanych ziaren arabiki i robusty, doskonale łączą właściwości tradycyjnej kawy mielonej z autentycznym włoskim stylem i wysoką jakością. Wariant Delicato zapewnia napój o łagodnym smaku i czekoladowym wykończeniu. Wariant Tradizionale cechuje średnia intensywność smaku oraz aromat kakao. Nowe kawy Lavazza Filtro Italiano są dostępne w opakowaniach próżniowych o gramaturze 250 g w sugerowanej cenie 14,99 zł. MOKATE, www.mokate.com.pl, www.lavazza.pl

REKLAMA

Okowita w trzech smakach

Dostępna na rynku od października Okowita Babuni to mocny, zawierający 45 proc. alkoholu trunek powstały – co nieczęsto się obecnie zdarza – na bazie naturalnych destylatów owocowych. Trzy zaproponowane przez producenta warianty zapewniają bogaty smak i aromat gruszek Williams, moreli oraz śliwek. Nowość z rodziny Babuni dostępna jest w charakterystycznej karafkowej butelce zamkniętej drewnianym korkiem ozdobionym tłoczonym medalionem. Całości dopełnia oryginalna etykieta, na której oznaczony jest rocznik destylatu użytego do produkcji. Polecany na rodzinne spotkania oraz nietuzinkowy prezent trunek kosztować ma w granicach 75,00–85,00 zł za 0,5 l. HENKELL&CO. POLSKA, www.henkell-polska.pl


rynki

Nowości NIEspożywcze

Golenie na medal

Wilkinson Xtreme3 Silver Edition to maszynka szybka jak ostrze szermierza oraz mistrzowsko dokładna. Wyposażona została w trzy elastyczne ostrza, które idealnie dopasowują się do skóry, gwarantując skuteczność i precyzję golenia. Posiada też pasek nawilżający z aloesem oraz witaminą E. Stabilność i kontrolę nad każdym cięciem zapewnia ergonomiczna rączka. Maszynka stanowi edycję limitowaną. Sprzedawana jest w promocyjnym opakowaniu, zawierającym cztery sztuki w tym jedną gratis. Sugerowana cena takiego zestawu to 16,49 zł. EDGEWELL PERSONAL CARE POLAND, www.edgewell.com, www.wilkinson-sword.pl

Więcej niż kąpiel

Ostatnią nowością w ofercie marki Luksja są płyny do kąpieli z serii Creamy, mające nie tylko oczyszczać, ale też koić i relaksować. Zawarte w nich dobroczynne składniki, takie jak: prowitamina B₅, proteiny mleka, mleczko bawełniane czy ekstrakt z płatków róż w połączeniu z kremową formułą zapewniają odpowiednią pielęgnację i nawilżenie całego ciała. Płyny pozostawiają też na skórze subtelny zapach, który utrzymuje się przez wiele godzin. Kupujący dostali do wyboru trzy ich warianty: Olive & Yoghurt, Cotton Milk & Prowitamin B₅ oraz Rose Petals & Milk Proteins. Sugerowana cena litrowych butelek wynosi 9,39 zł. PZ CUSSONS POLSKA, www.pzcussons.pl, www.luksja.pl

W portfolio firmy Eveline Cosmetics pojawiły płyny micelarne drugiej generacji z serii New Hyaluron. Formuła bogata w mikronizowany kwas hialuronowy zapewnia 24-godzinne nawilżenie głębokich warstw skóry. Minicząsteczki kwasu pobudzają wytwarzanie kolagenu i elastyny oraz układają się w mikrowarstwy wypełniające nawet głębokie zmarszczki. Płyny doskonale spełniają też swoją podstawą funkcję, czyli skutecznie usuwają zanieczyszczania oraz makijaż. Wariant nawilżająco-łagodzący przeznaczony jest do skóry suchej i wrażliwej, a głęboko oczyszczający do skóry suchej i mieszanej. Butelki o pojemności 200 ml kosztują ok. 14,00 zł. EVELINE COSMETICS, www.eveline.eu Życie Handlowe październik 2016

Ananas & Kokos oraz Pomarańcza & Truskawka to dwie nowe kompozycje zapachowe zastosowane w kosmetykach Farmona Tutti Frutti. Odnajdziemy je w trzech produktach o innowacyjnej formule: cukrowym peelingu z balsamem pod prysznic 2 w 1, balsamie do ciała oraz dwufazowym olejku do kąpieli i pod prysznic. Oba warianty peelingu nie tylko oczyszczają skórę, ale równocześnie ją nawilżają. Każdy kosztuje 12,00 zł za 200 ml. Balsamy są bogate w składniki aktywne i szybko się wchłaniają. Ich cena to 10,00 zł za 500 ml. Olejki nadają długotrwały zapach, relaksują oraz poprawiają samopoczucie. Oferowane są w opakowaniach o pojemności 500 ml i cenie 13,00 zł. LABORATORIUM KOSMETYKÓW NATURALNYCH FARMONA, www.farmona.pl

Żel naturą mocny

Oczyszczanie w duecie z odmładzaniam

62

Owocowo w łazience

Limonkowy żel to kolejny ekologiczny środek do mycia naczyń w zmywarkach sygnowany marką Frosch. Mimo bezpiecznego dla środowiska składu produkt doskonale radzi sobie z tłuszczem, nadaje połysk, usuwa osady oraz zapobiega powstawaniu kamienia. Pozostawia też przyjemny cytrusowy zapach. Wszystko to za sprawą zawartego w nim soku z limonki, który ma silne działanie przeciwbakteryjne, połączonego z naturalnymi enzymami. Żel skutecznie działa już w temperaturze 45˚C. Przeznaczony jest do wszystkich typów zmywarek automatycznych. Sugerowana cena opakowania o pojemności 650 ml, które wystarcza na 26 myć, wynosi 24,99 zł. WERNER & MERTZ DELTA POLSKA, www.wmdp.pl, www.frosch.pl



rynki

Nowości NIEspożywcze

Pożegnaj niedoskonałości

Przechowują i edukują

By wiedza z zakresu ortografii trafiła do dzieci w przyjemny i ciekawy sposób, rodzice mogą skorzystać z kolejnego sprytnego patentu marki Gosia. Mowa o wielofunkcyjnych woreczkach zadrukowanych słówkami i zwrotami, często sprawiającymi najmłodszym trudności, które można także dopisać odręcznie w przewidzianym na to polu. Wysokiej jakości szczelne, pojemne (1,5 l) i wytrzymałe woreczki z suwakiem nadają się do zapakowania drugiego śniadania czy przekąsek do szkoły lub na wycieczkę, przechowywania różnych dziecięcych skarbów, będą też jak znalazł podczas wyjścia na basen. Opakowanie zawierające 20 sztuk kosztuje ok. 6,00 zł. POLITAN, www.politan.pl

Portfolio marki Exclusive Cosmetics powiększyło się o serię kosmetyków, których zadaniem jest zniwelowanie niedoskonałości oraz poprawienie wyglądu wybranych partii ciała. Preparat antycellulitowy, krem na blizny i rozstępy oraz krem ujędrniający biust łączą naturalne składniki (m.in.: zieloną kawę, L-karnitynę, guaranę, ekstrakt z dzikiej róży, algi) z najnowszymi rozwiązaniami kosmetologicznymi. Ich formuły skutecznie redukują cellulit oraz zapobiegają jego powstawaniu, rozjaśniają rozstępy, wyrównują powierzchnię skóry i przywracają jej jędrność. Krem do biustu kosztuje 29,99 zł za 150 ml; pozostałe dwie nowości – 21,99 zł za 200 ml. ŚPÓŁDZIELNIA ŚWIT, www.swit.com.pl

Spraye do zadań specjalnych

Firma Colgate-Palmolive stworzyła nową linię specjalistycznych środków czyszczących. Wygodny w stosowaniu także na pionowych powierzchniach spray Ajax Piekarnik i Mikrofalówka z innowacyjną formułą aktywnej piany skutecznie usuwa przypalone resztki jedzenia oraz tłuszcz, a dodatkowo eliminuje nieprzyjemne zapachy. Bezpieczna dla szkła formuła sprayu Ajax Płyta Ceramiczna dogłębnie ją czyści i pozostawia lśniącą, bez konieczności szorowania. Obie nowości cechuje wydajność i prostota użytkowania. Spraye dostępne są w szerokiej dystrybucji na terenie całego kraju. Maksymalna rekomendowana cena opakowań o pojemności 500 ml wynosi 12,99 zł. COLGATE-PALMOLIVE POLAND, www.colgate.pl

Profesjonalnie dla domu

Voiger Professional to linia chemii domowej powstała z myślą o najbardziej wymagających odbiorcach. Obejmuje skuteczne, stworzone przez profesjonalistów produkty najwyższej jakości, dostępne w atrakcyjnej cenie. Środki charakteryzują przyjemne, nierzadko unikatowe zapachy. Oferta obejmuje trzy spraye w opakowaniach po 0,5 l: Tłusty Brud (usuwa tłuste i olejowe zabrudzenia), Łazienki (czyści armaturę oraz kabiny prysznicowe) oraz Szyby (myje szyby i lustra nie pozostawiając smug). Do tego dochodzi WC-żel o pojemności 0,75 l, pozwalający pozbyć się kamienia, osadów czy rdzy. Linię uzupełnia płyn do naczyń (cytrynowy lub miętowy) w opakowaniach od 0,5 przez 1 po 5 litrów. PPUH VOIGT, www.voigt.pl

Przyjazne naczyniom i środowisku

Portfolio marki Ludwik zostało poszerzone o wielofunkcyjne bezfosforanowe kapsułki do zmywarek. Posiadają one innowacyjną recepturą oraz niepowtarzalny kształt. Nowoczesna formuła skutecznie walczy z tłuszczem, efektywnie usuwa nawet najbardziej uporczywe zabrudzenia już w 30°C, nadaje połysk, zapewnia oszczędność wody i energii. Specjalna substancja (inhibitor) zapobiega matowieniu oraz korozji szkła i stali nierdzewnej. Nowe kapsułki Ludwik All in one sprawiają też, że po zakończeniu cyklu mycia w kuchni unosi się świeży cytrynowy zapach. Kupujący dostali do wyboru saszetki po 10, 25 i 40 sztuk. GRUPA INCO, www.inco.pl, www.ludwik.pl

64

Życie Handlowe październik 2016


Firmy i marki

Inwestycje > 65 Personalia > 66 Prezentacje > 67 Promocje i kampanie > 68

Browar Dojlidy z większym zapleczem Działka w Białostockim Parku Naukowo-Technologicznym to ostatni nabytek Kompanii Piwowarskiej. Teren przylega do Browaru Dojlidy, a jego zagospodarowanie pozwoli poprawić funkcjonowanie obiektu pod względem logistycznym.

N

asz browar dysponuje mocą produkcyjną rzędu 2,2 mln hektolitrów rocznie. Jednocześnie jest bardzo kompaktowy, ulokowa-

ny na niewielkiej przestrzeni. Uwarzenie takiej ilości piwa oraz dostarczenie wszystkich surowców jest dla nas obecnie sporym wyzwaniem logistycznym, szczególnie w szczycie sezonu, czyli wiosną i latem – tłumaczy Jacek Winiarski, dyrektor Browaru Dojlidy. Zakupiony ostatnio teren o powierzchni 1,3 ha umożliwi przede wszystkim wprowadzenie udogodnień w tym zakresie, pozwoli też zmniejszyć uciążliwości ruchu samochodów ciężarowych w sąsiedztwie zakładu, co z pewnością docenią okoliczni mieszkańcy.

Działka może zostać również przeznaczona pod instalację do segregowania i dostarczania na linie rozlewnicze różnego

41 ton sera każdego dnia W należącym do Mlekpolu zakładzie w Kolnie ruszyła nowa linia do produkcji serów. To niejedyna inwestycja w tym obiekcie – niedawno zyskał on też ekologiczną kotłownię ogrzewaną płynnym gazem ziemnym.

N

owoczesna linia do produkcji serów firmy Obram jest w stanie przerobić ok. 400 tys. litrów mleka na dobę, co daje 41 ton sera dziennie. Powstają na niej między innymi najbardziej znane wyroby

rodzaju opakowań, która przy obecnych trendach panujących w branży piwnej jest pilnie potrzebna.

zakładu, tj. Salami i Havarti, sery typu śmietankowego czy Tylżycki, przeznaczone zarówno do konfekcjonowania, jak i do bezpośredniej sprzedaży. Uruchomienie nowej linii pozwoliło zlikwidować dwie już wyeksploatowanie: w Kolnie i w Zambrowie. 20 września, podczas jej uroczystego otwarcia, w którym uczestniczyli przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, zaprezentowano także nową kotłownię, nieemitującą zanieczyszczeń do atmosfery. Ogrzewana jest ona płynnym gazem – metanem. Dzięki zainstalowaniu w kotłowni stacji LNG zakład zyskał dostęp do niezależnego źródła ekologicznej i wydajnej energii cieplnej, z możliwością jej magazynowania.

październik 2016 Życie Handlowe

65


FIRMY I MARKI

INWESTYCJE

Wosana usprawnia produkcję Rok 2016 to czas inwestycji we wszystkich zakładach Wosany. Powstają w nich nowe linie, pojawiają się nowoczesne maszyny, rosną też magazyny. Wszystko po to, by udoskonalić ich działanie, odpowiedzieć na rosnący popyt i szybciej realizować zamówienia od klientów.

W

osana to producent napojów bezalkoholowych z 25-letnią historią. W jego ofercie znajduje się szeroki wybór soków oraz wód, w tym źródlana woda marki Mama i ja. Firma posiada trzy zakłady. W andrychowskim właśnie zakończył się montaż linii do aseptycznego nalewu soków w butelki PET. Wzbogacił się PERSONALIA

on również o linię do produkcji soków i napojów w kartonach o pojemności 200 ml oraz stację uzdatniania wody z membranowym systemem filtracji. Z kolei zakład w Turowie zyskał nowe dmucharki do butelek i osuszacze. Rozpoczęto odwiert studni o wydajności ok. 300 m3/h wraz z wodociągiem przesyłowym. Mając w planach rozbudowę

Kobieta w top managemencie u sterów P&G

Z początkiem września stanowisko prezesa zarządu Procter & Gamble w Europie Centralnej objęła Geraldine Huse. Będzie ona odpowiadać za działalność komercyjną i operacyjną firmy na dziewięciu rynkach w: Polsce, Czechach, Słowacji, Chorwacji, Słowenii oraz krajach nadbałtyckich. Nowa prezes zaczęła pracę w P&G w 1986 roku od brytyjskiego oddziału firmy. W trakcie swojej kariery zarządzała sprzedażą, marketingiem, piastowała też stanowiska w kierownictwie koncernu. Lata 1996–1999 spędziła w polskim oddziale firmy, gdzie odpowiadała za kategorię produktów do prania i pielęgnacji tkanin. W późniejszym okresie Geraldine Huse pełniła kluczowe funkcje w kadrze zarządzającej koncernu, odpowiadając za rynki w Europie, Ameryce Północnej, Indiach, na Bliskim Wschodzie i w Afryce. W roku 2008 została nominowana na stanowisko wiceprezydenta, a do jej zadań należało zarządzanie sprzedażą w oddziale P&G w Wielkiej Brytanii i Irlandii. Zanim została prezesem zarządu P&G w Europie Centralnej, pełniła rolę wiceprezydenta ds. sprzedaży w globalnym zespole odpowiedzialnym za współpracę z siecią Tesco w 12 krajach.Geraldine Huse jest też doceniana za działania na rzecz różnorodności i integracji wewnątrz firmy. Wiodący brytyjski magazyn branżowy „The Grocer” uznał ją za jedną ze 100 najbardziej wpływowych kobiet biznesu. Pierwsza kobieta prezes zarządu P&G w regionie Europy Centralnej jest mężatką i ma dwóch synów.

66

Życie Handlowe październik 2016

tego obiektu, Wosana kupiła też działkę w jego sąsiedztwie. W zakładzie w Damnicy pojawiły się dodatkowe powierzchnie magazynowe. PERSONALIA

Usprawniono także podjazdy dla transportu ciężkiego, poprawiając tym samym komfort oraz bezpieczeństwo logistyczne w firmie.

Spar i Bać-Pol pod jednym kierownictwem

Po blisko trzech latach pracy Robert Paździor złożył rezygnację z funkcji prezesa Spar Polska. Operacyjne stery przejął Leszek Bać, stojący na czele Grupy Bać-Pol, do której notabene wspomniana spółka należy. – To było wielkie wyzwanie – wspomina Robert Paździor. – Teraz przyszedł czas, aby więcej czasu poświecić sprawom osobistym. Dlatego, wobec realizacji deklaracji złożonych Leszkowi w grudniu 2013, w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku uznałem, że jest odpowiedni moment, aby złożyć rezygnację z pełnionej funkcji – dodaje. Myśląc o przyszłości i mając na względzie fakt, że konkurencja nie zasypia gruszek w popiele, Leszek Bać, prezes Bać-Polu, postanowił osobiście pokierować dalszym rozwojem Spara. Jego plany na 2017 rok zakładają intensywniejszy przyrost liczby placówek w ramach sieci, rozwój marek własnych oraz doskonalenie operacji logistycznych. Realizacja tych założeń wymaga zaś jeszcze ściślejszej współpracy i wsparcia ze strony struktur Bać-Polu. – Aby była ona bezproblemowa i jak najbardziej efektywna, przejmę teraz operacyjnie stery spółki Spar Polska i obejmę stanowisko prezesa – nadmienia Leszek Bać. Ponieważ sieć rośnie, wzrastać będzie skala operacji i inwestycji, dlatego do zarządu spółki, którego wieloletnim członkiem jest Andrzej Figiel, dołączy również dyrektor finansowy Andrzej Janowski.


firmy i marki

Prezentacje

W czym tkwi siła marki Nescafé Nescafé Classic dostępna jest w Polsce od ponad 20 lat. Dla wielu konsumentów stanowi ona synonim kawy rozpuszczalnej. Od początku obecności na rynku portfolio marki konsekwentnie rozszerza się o kolejne produkty najwyższej jakości, a jednocześnie zachowuje ona pozycję lidera.

M

arka Nescafé zawdzięcza swój sukces przede wszystkim sukcesywnie wprowadzanym innowacjom. W 2002 roku rozpoczęła się w Polsce sprzedaż napojów kawowych pod nazwą Nescafé Classic 3 in 1, tworzących nowy segment miksów kawowych. Sześć lat później Nestlé postanowiło wprowadzić na rynek nowatorski system ekspresów Nescafé Dolce Gusto, wykorzystujących szczelnie zamknięte kapsułki wypełnione najwyższej jakości kawą. Z kolei w roku 2010 na rynku pojawiła się Nescafé Sensazione Créme, która ujęła konsumentów łagodnym smakiem i aksamitną pianką. Wyjątkowy dla marki okazuje się również rok bieżący, który obfituje w nowości. Wraz z jego początkiem oferta miksów Nescafé 3 in 1 wzbogaciła się o warianty o smaku karmelowym i waniliowym. We wrześniu został wprowadzony nowy, ulepszony blend kawy Nescafé Classic, któremu towarzyszy również zmiana grafiki opakowania. Jeszcze tej jesieni do sprzedaż trafi ponadto seria czterech kaw z segmentu super premium – Nescafé Azera.

Zaufanie, które procentuje Marka Nescafé jest liderem na rynku kawy rozpuszczalnej z udziałami na poziomie 34,5 proc. wartościowo i 33,5 proc. ilościowo*. Największa jej submarka to Nescafé Classic, będąca jednocześnie najczęściej wybieraną kawą rozpuszczalną w Polsce (jej udziały ilościowe wynoszą 17 proc.*). Siła brandu Nescafé to przede wszystkim najwyższa jakość produktów osiągana dzięki unikalnej mieszance ziaren arabiki i robusty. Firma Nestlé zwraca szczególną uwagę na pochodzenie ziaren wykorzystywanych do produkcji kaw. Na co dzień współpracuje w wieloma plantatorami na całym świecie, co pozwala zachować kawom Nescafé powtarzalny, znany ich amatorom smak. Z tego też powodu marka, od samego początku swojej działalności w Polsce, może się pochwalić ogromnym zaufaniem konsumentów. Wysokim wynikom sprzedażowym z pewnością służy też regularne wsparcie w postaci kampanii reklamowych, promocji oraz komunikacji w sklepach poprzez materiały POS.

Czas na zmiany Polacy, w odróżnieniu od konsumentów z Europy Zachodniej, dużo chętniej

sięgają po kawy łagodne i te z pianką (jak Nescafé Sensazione Cremé). Znacznie częściej wybierają też kawy na bazie ziaren robusty – pozbawione nadmiernej kwaskowości oraz goryczy. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom konsumentów, firma Nestlé postanowiła ulepszyć dotychczasową recepturę swojego sztandarowego produktu: Nescafé Classic, tak aby bardziej odpowiadała gustom polskich kawoszy. Dzięki innowacyjnej metodzie podwójnej filtracji nowa Nescafé

Classic posiada teraz tylko to co najlepsze w kawie – pełniejszy smak, pozbawiony goryczy, a także bardziej wyrazisty aromat świeżo zmielonych ziaren. Nowa receptura i nowe opakowanie bez wątpienia odmienią oblicze rynkowego lidera. Warto dodać, że cena kawy nie ulegnie zmianie. * źródło: Nestlé za Nielsen, Panel Handlu Detalicznego, cała Polska, udział wartościowy i ilościowy w segmencie kawy rozpuszczalnej w okresie styczeń–lipiec 2016

Marka Nescafé jest liderem na rynku kawy rozpuszczalnej, a Nescafé Classic to najczęściej wybierana przez Polaków kawa tego typu. październik 2016 Życie Handlowe

67


firmy i marki

Prezentacje

Rafi – polska karma klasy premium

W rosnącej kategorii karmy dla zwierząt dominują producenci z zagranicy. Do nielicznego grona krajowych należy Dolina Noteci. Zakład, będący własnością firmy Łmeat-Łuków, chce zdobyć względy posiadaczy psów i kotów produktami pod logo Rafi.

M

arka Rafi (jedna z kilku w ofercie Doliny Noteci) jest obecna na rynku od kilkunastu lat. Jednak jej debiut w obecnym formacie miał miejsce pięć lat temu. Wiązało się to ze zmianą koncepcji marketingowej oraz opracowaniem nowej strategii sprzedaży. Pierwszymi produktami z logo Rafi były batony dla psów. Ich rynkowy sukces skłonił Dolinę Noteci do dalszego rozwoju marki. Tak doszło do zakupu jednej z najnowocześniejszej linii do produkcji karm mokrych na świecie, która uczyniła istniejący od 2012 roku zakład w Polanowie (wsi w województwie wielkopolskim) jednym z najbardziej nowatorskich w Europie. – To właśnie dzięki możliwościom tej linii rozszerzyliśmy portfolio o produkty w puszkach oferowane w różnorodnych gramaturach, od 185 do 1200 g. Pozwoliła nam ona także na produkcję saszetek, co otworzyło marce Rafi drogę do nowego segmentu rynku – pod-

68

kreśla Piotr Czaplicki, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu w Zakładzie Produkcji Karmy dla Zwierząt Dolina Noteci. We wciąż poszerzanym asortymencie coś dla swojego pupila znajdzie każdy właściciel psa czy kota. Ale dlaczego jego wybór powinien paść właśnie na ten brand?

Dla wyedukowanych i patriotów Tym, co wyróżnia karmę Rafi na tle innych, jest przede wszystkim bardzo wysoka jakość.

Życie Handlowe październik 2016

– Od samego początku chcieliśmy, żeby oferowane pod tą marką produkty nie znalazły pod tym względem odpowiedników na rynku. I myślę, że to się nam udało – mówi dyrektor ds. sprzedaży i marketingu w Dolinie Noteci. Drugim priorytetem dla producenta jest troska o zdrowie psów i kotów. Takie podejście sprawia, że karma sygnowana marką Rafi do najtańszych nie należy, ale w Polanowie nikt zdaje się tym faktem zbytnio nie przejmować. Jak tłumaczy Piotr Czaplicki, rynek karm dla tzw. zwierząt towarzyszących przechodzi w chwili obecnej bardzo głęboką metamorfozę. – Polacy są coraz bardziej wyedukowani, komponuję dietę swoich pupili w sposób świadomy i przemyślany. To powoduje, że podejmując decyzje zakupowe, coraz częściej kierują się jakością towaru,

Dzięki jednej z najnowocześniejszych w Europie linii do produkcji mokrej karmy, portfolio marki Rafi zostało rozszerzone o produkty w puszkach oraz saszetkach.

a cena schodzi na dalszy plan – zaznacza. Głównie do tej grupy właścicieli psów i kotów, którzy stawiają przed karmą wysokie wymagania, produkty z logo Rafi są skierowane. Przemawiają one także do rosnącej w siłę grupy konsumentów, którzy, popierając rozwój krajowej gospodarki, sięgają po polskie marki.

Przez tradycję do sukcesu Żeby uniknąć konfliktu między dwoma bardzo różniącymi się od siebie rynkami zbytu – spożywczym i zoologicznym – Dolina Noteci zdywersyfikowała swoje portfolio, markę Rafi kierując na pierwszy z nich. Tu warto podkreślić, że w początkowej fazie rozwoju karma tej marki dystrybuowana była wyłącznie w kanale tradycyjnym, gdzie zdobyła sobie bardzo silną pozycję. Fakt ten sprawił, że zaczął interesować się nią także handel nowoczesny. Obecnie produkty z logo Rafi dostępne są praktycznie we wszystkich formatach sklepów i w każdym ich sprzedaż bardzo dynamicznie się rozwija. Można je nabyć w placówkach zlokalizowanych w różnych zakątkach kraju i zawsze są bardzo pozytywnie postrzegana. Dzięki dobrze rozwiniętej sieci dystrybucji, obejmującej czołowe hurtownie, Dolina Noteci dociera ze swoimi produktami do coraz szerszego grona odbiorców. Producent nie ukrywa jednak, że jeśli chodzi o tę markę, to jest jeszcze w początkowej fazie jej rozwoju. – Nasz plan jest prosty, chcemy, aby marka Rafi stała się wiodącą w obszarze rynku spożywczego. Mamy jeszcze bardzo wiele związanych z nią pomysłów i na pewno w sposób konsekwentny będziemy je realizować – zapowiada Piotr Czaplicki.


REKLAMA


FIRMY MARKI

Promocje i kampanie

„Muuh” i… 10 tys. euro! Wśród tysięcy promocyjnych opakowań mlek smakowych Müllermilch znajduje się pięć wyjątkowych – każdy, kto po ich otwarciu usłyszy donośne „Muuh”, wygrywa 10 tys. euro. Trwająca do końca października mucząca loteria to najważniejsze wydarzenie w roku dla Müllermilch, lidera segmentu mlek smakowych. Fakt, że oparta jest na prostym mechanizmie, pozwala poczuć radość z wygranej natychmiast po odkręceniu butelki. Akcję komunikują działania ATL i BTL prowadzone w wybranych sieciach handlowych i sklepach oraz spot reklamowy, emitowany w stacjach ogólnopolskich (TVN, Polsat) i tematycznych. Jej zasady można też znaleźć na stronie www.mullermuuh.com.

TELEWIZJA

prasa

internet

PromocjE

TELEWIZJA

prasa

internet

PromocjE

Kinowe przekąski Bakallandu 355 sal kinowych w 20 miastach – taki zasięg ma kampania reklamująca bakalie przekąskowe marki Bakalland. Aktywność potrwa do końca roku. Na jej potrzeby przygotowano pięć zabawnych 15-sekundowych spotów, wyświetlanych w specjalnych blokach. Ich bohaterami są zagadkowo nazwane i atrakcyjnie zapakowane miksy: Koko Loko, O!żesz Sezam, Love Las, Cud Miód i Słona Ona. Kampania obejmuje również sponsoring sal kinowych, materiały w postaci posterów i rollupów, a także sprzedaż reklamowanych produktów w barkach Cinema City. Towarzyszą jej też inne działania, m.in. sponsoring programu „Mam Talent!” czy komunikacja w mediach społecznościowych.

Fiat 500 oraz 300 modnych torebek O Bag czeka na uczestników promocji „W parze ze smakiem”, związanej z linią produktów SuperFish bez konserwantów. Prowadzona przez dwa miesiące (do połowy listopada) akcja ma zwrócić uwagę konsumentów (zwłaszcza kobiet) na te firmy Graal, przyczynić się do zwiększenia ich sprzedaży, a także budować wizerunek marki jako zdrowej, nowoczesnej i odpowiadającej na aktualne trendy żywieniowe. Aby wziąć udział w promocji, wystarczy kupić dowolny produktu z linii, zarejestrować numer paragonu na stronie www.superfish.pl i zagrać w grę typu „memory”, która wyłoni zwycięzców. Akcje komunikują materiały POS.

TELEWIZJA

70

Życie Handlowe październik 2016

PromocjE

POS

„Wiele śniadań – jedna Śniadaniowa” – to slogan towarzyszący jesiennej kampanii margaryny ZT Bielmar. Ma ona wzmocnić postrzeganie Śniadaniowej jako produktu wysokiej jakości i niezbędnego składnika kanapek, a ponadto przekonać konsumentów, że śniadanie to najważniejszy z posiłków, który – o ile jest właściwie zbilansowany – zapewnia dawkę energii na cały dzień. Aktywność została zaplanowana na trzy miesiące – od początku września do końca października. Reklamy Śniadaniowej pojawią się w wybranych magazynach konsumenckich, m.in. w „Poradniku Domowym”, „Pani Domu” czy „Przyjaciółce”, a także w telewizji (i to zarówno w stacjach ogólnopolskich typu Polsat, TVP, TVN, jak i tematycznych).

POS

POS

internet

Śniadaniowa – gwiazda poranka

Bez konserwantów, ale z nagrodami TELEWIZJA

prasa

prasa

internet

PromocjE

POS

TELEWIZJA

prasa

internet

PromocjE

POS

Nowy spot, nowe butelki Sezon na jabłka to najlepszy czas dla kampanii soków z tych owoców sygnowanych marką Tymbark. Przygotowany na jej potrzeby spot reklamowy (w wersji 15- i 30-sekudnowej) pokazuje podejście producenta do soków. Mówi, że tłoczy je z uczuciem, a jednocześnie pokazuje prostotę i staranność tego procesu. Sugestywna muzyka dodatkowo podkreśla emocjonalny charakter przekazu. Przy okazji reklamy informują o nowych, wygodnych formatach soków 100-procentowych Tymbark, które są teraz dostępne także w praktycznych kwadratowych butelkach. Kampania, w której głównym środkiem przekazu jest telewizja, wystartowała 19 września.


TELEWIZJA

prasa

internet

PromocjE

POS

Łaciate na kanapkę

TELEWIZJA

prasa

internet

PromocjE

POS

Kanadyjczyk i wędliny spod Żywca Półfinalista II edycji MasterChefa i autor „Imprezownika” kulinarnego Charles Daigneault został ambasadorem marki Hańderek. Producent wędlin z Buczkowic chce w ten sposób wzmocnić swój wizerunek oraz dotrzeć do nowych kon-

sumentów, szczególnie tych aktywnych w internecie. Przewidziana do końca 2017 roku szeroko zakrojona współpraca zakłada wiele wydarzeń, tj. pokazy kulinarne, wideoprzepisy, konkursy w social mediach oraz w sklepach. Działania promocyjne obejmą również telewizję. Planowana jest produkcja spotu reklamowego z udziałem utalentowanego kulinarnie Kanadyjczyka, niebanalne materiały BTL i POS.

TELEWIZJA

prasa

internet

PromocjE

Mlekpol wystartował z kolejną kampanią reklamową, tym razem promującą serki śmietankowe do smarowania pieczywa marki Łaciate. Wyświetlane od 3 października do końca listopada w telewizji oraz w internecie zabawne spoty przypominają konsumentom o pochodzeniu „łaciatych” produktów od krów wypasanych na najczystszych łąkach Polski. Przedstawiona w nich historia rozgrywa się w sielskich okolicznościach przyrody. Główną bohaterką reklam jest znana już krowa, która tym razem „pakuje się na kanapkę”. Kampania realizowana pod hasłem „Z natury na kanapkę” zbiega się w czasie z wprowadzeniem na rynek dwóch nowych smaków serków: z ziołami i z suszonymi pomidorami.

POS

Varta podkręca sprzedaż

Posmakuj świata z Wosebą „Wygraj 25 000 złotych i posmakuj świata!” – takie hasło towarzyszy promocji konsumenckiej marki Woseba z łączną pulą nagród przekraczającą 200 tysięcy złotych. Do zdobycia w zabawie jest ich blisko 1500, w tym: cztery nagrody po 25 tys. złotych, ekspresy ciśnieniowe, walizki z zapasem kawy i zestawy z kawiarką. Aby mieć na nie szanse, należy w okresie od 12 września do 6 listopada kupić dowolne kawy marki Woseba za co najmniej 15 złotych, zachować paragon i zarejestrować się na www.promocjawoseba.pl. Zgłoszenie można też wysłać SMS-em. Akcję wspiera ogólnopolska kampania reklamowa w telewizji, radiu, prasie oraz internecie, a także materiały POS w punktach sprzedaży.

TELEWIZJA

prasa

internet

PromocjE

POS

Na najlepszy w branży sezon przedświąteczny Varta przygotowała limitowaną edycję baterii High Energy oraz materiały POS różnych rozmiarów, wśród których każdy punkt sprzedaży z pewnością znajdzie pasujący do swoich możliwości stojak lub display naladowy. Dodatkowy impuls do zakupu ogniw tej marki daje loteria „Zimowa przygoda”, w której konsumenci wygrać mogą bardzo atrakcyjne nagrody: rodzinną wycieczkę do Finlandii oraz 10 zestawów gadżetów elektronicznych. Szczegóły na stronie www.win-with-varta-consumer.com. Rozpoczęta 1 września półroczna promocja jest silnie wspierana w mediach nowoczesnych.

TELEWIZJA

prasa

internet

PromocjE

POS

Frosta znowu w mediach 19 września ruszyła kampania reklamowa Frosty pod hasłem „100% naturalnego smaku”, której bohaterami są Złote Paluszki, gama szpinaków oraz warzywa w kartonikach. Internetowe wersje spotów (pojawiające się na YouTube, Facebooku oraz platformach VOD) promują również dania gotowe oraz tegoroczne nowości, m.in. linię burgerów warzywnych i rybnych czy panierowanego mintaja. Mająca trwać do końca grudnia kampania obejmuje także ogólnopolskie i tematyczne kanały telewizyjne oraz stacje radiowe. Znany z poprzednich działań reklamowych Piotr z Frosty ponowienie przybliża w niej konsumentom stosowaną przez producenta politykę 100 proc. naturalnego smaku.


PORADNIK

PORADNIK

prawo

Prawo > 72 Auto w firmie > 74 Wyposażenie >77 Przepisy >80

Dostawy na gaz ziemny

74

Pierwszy projekt podatku od sprzedaży detalicznej Ministerstwo Finansów przedstawiło w lutym. Po protestach handlowców rząd go zmodyfikował i w kwietniu ogłosił kolejny. Ostateczna wersja daniny, zaakceptowana w czerwcu, miała zacząć obowiązywać od 1 sierpnia, ale weszła w życie z miesięcznym opóźnieniem. Teraz okazuje się, że tzw. podatku handlowego nie zapłaci w tym roku nikt.

Podatek handlowy po polsku

Z dniem 1 września 2016 r. weszła w życie wywołująca wiele emocji Ustawa o podatku od sprzedaży detalicznej. Wydaje się jednak, że los tej daniny w jej obecnym kształcie będzie wyjątkowo krótki. Już 19 września Komisja Europejska wszczęła bowiem szczegółowe postępowanie wyjaśniające w tej sprawie, nakazała również Polsce zawieszenie stosowania podatku do czasu zakończenia analizy. 72

Życie Handlowe październik 2016


Z

godnie z rozwiązaniami przyjętymi w obowiązującej na razie ustawie z dnia 6 lipca 2016 r. (DzU 2016, poz. 1155) podatnikami podatku są sprzedawcy detaliczni. Przy czym przez sprzedawcę detalicznego rozumie się osobę fizyczną, osobę prawną, spółkę cywilną oraz jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej dokonujące sprzedaży detalicznej. Przedmiotem opodatkowania podatkiem jest przychód ze sprzedaży detalicznej. Za tę ostatnią uznaje się dokonywanie na terytorium Polski, w ramach działalności gospodarczej zbywcy, odpłatnego zbywania towarów konsumentom (także w przypadku, gdy zbywaniu towaru towarzyszy świadczenie usługi odrębnie niezaewidencjonowane) na podstawie umowy zawartej: a) w lokalu przedsiębiorstwa w rozumieniu art. 2 pkt 3 ustawy z dnia 30 maja 2014 r. o prawach konsumenta (DzU poz. 827, z 2015 r. poz. 1854 oraz z 2016 r. poz. 615), b) poza lokalem przedsiębiorstwa w rozumieniu art. 2 pkt 2 ustawy z dnia 30 maja 2014 r. o prawach konsumenta.

Kryterium 17 milionów Podstawę opodatkowania stanowi osiągnięta w danym miesiącu nadwyżka przychodów ze sprzedaży detalicznej ponad kwotę 17 000 000 zł. Przychodem ze sprzedaży detalicznej są kwoty otrzymane przez podatnika z tytułu sprzedaży, w tym zaliczki, raty, przedpłaty i zadatki, także w przypadku, gdy kwoty te podatnik otrzymał przed wydaniem towaru. Przychód ze sprzedaży detalicznej określa się na podstawie wielkości obrotu zaewidencjonowanego za pomocą kas rejestrujących oraz obrotu

niezaewidencjonowanego zgodnie ze zwolnieniem określonym w przepisach wykonawczych. Przychód ze sprzedaży detalicznej nie obejmuje należnego podatku od towarów i usług. Przychód osiągnięty w danym miesiącu pomniejsza się o kwoty wypłacone w tym miesiącu z tytułu zwrotu towarów po odliczeniu podatku od towarów i usług. Obowiązek podatkowy powstaje z chwilą osiągnięcia w danym miesiącu przychodu przekraczającego 17 000 000 zł i dotyczącego przychodu powyżej tej kwoty zarobionego od tej chwili do końca miesiąca.

Z tego powodu Komisja wszczęła szczegółowe postępowanie wyjaśniające w sprawie polskiej daniny od sprzedaży detalicznej. Jak można przeczytać w komunikacie KE: „Taka struktura progresywnych stawek skutkuje tym, że przedsiębiorstwa o niskich przychodach albo nie płacą podatku od sprzedaży detalicznej, albo płacą znacznie niższą jego średnią stawkę niż przedsiębiorstwa o wysokich przychodach. (…) Według wstępnej oceny Komisji progresywna stawka nie jest uzasadniona logiką systemu podatkowego w Polsce, która

Przedmiotem sporu z Komisją Europejską jest zastosowanie progresywnych stawek podatku opartych na wielkości przychodów, co budzi obawy, że mogą one przynosić selektywną korzyść przedsiębiorstwom o niższych wpływach i w związku z tym stanowić pomoc państwa w rozumieniu przepisów UE. Stawki podatku wynoszą: 1) 0,8 proc. podstawy opodatkowania – w części, w jakiej podstawa opodatkowania nie przekracza kwoty 170 000 000 zł; 2) 1,4 proc. nadwyżki podstawy opodatkowania ponad kwotę 170 000 000 zł – w części, w jakiej podstawa opodatkowania przekracza kwotę 170 000 000 zł.

O co chodzi Komisji Europejskiej Właśnie zastosowanie progresywnych stawek podatku opartych na wielkości przychodów jest przedmiotem sporu z Komisją Europejską, która obawia się, że mogą one przynosić selektywną korzyść przedsiębiorstwom o niższych wpływach i w związku z tym stanowić pomoc państwa w rozumieniu przepisów UE.

zakłada gromadzenie środków finansowych w celu zasilenia budżetu ogólnego. Polska dotychczas nie wykazała, dlaczego więksi sprzedawcy detaliczni powinni zostać objęci innym podatkiem niż mniejsze podmioty w świetle celów podatku od sprzedaży detalicznej”. KE wydała również nakaz zobowiązujący Polskę do zawieszenia stosowania tego podatku do czasu zakończenia jego analizy. Jest to następstwem decyzji podjętej w lipcu 2016 r. w sprawie

węgierskiego podatku progresywnego opartego na przychodach w sektorze sprzedaży detalicznej, który Komisja z tych samych względów uznała za naruszenie unijnych zasad pomocy państwa. Na moment pisania tego artykułu KE ma przystąpić do dalszego badania w celu ustalenia, czy jej wstępne zastrzeżenia zostaną potwierdzone.

Co się odwlecze, to nie uciecze Zgodnie z wypowiedziami medialnymi, jeśli KE podtrzyma swoją decyzję, ministerstwo zamierza zaskarżyć ją do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Równocześnie resort finansów zapowiada, że 1 stycznia 2017 r. zacznie obowiązywać nowa wersja daniny. W związku z decyzją Komisji Europejskiej Minister Finansów przygotował projekt rozporządzenia w sprawie zaniechania poboru podatku od sprzedaży detalicznej. Zgodnie z projektem zarządza się zaniechanie poboru podatku od sprzedaży detalicznej od przychodów ze sprzedaży detalicznej osiągniętych przez sprzedawców detalicznych. Zaniechanie ma mieć zastosowanie do przychodów osiągniętych od 1 września 2016 r. do 31 grudnia 2016 r. Rozporządzenie ma wejść w życie z dniem ogłoszenia. Tomasz Strzałkowski, doradca podatkowy w Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy

O kancelarii Kancelaria Chałas i Wspólnicy koncentruje się na obsłudze biznesu. Świadczone przez nią usługi prawne obejmują wszystkie obszary prowadzenia działalności gospodarczej. W jej strukturze funkcjonują również specjalne serwisy językowe Country Desks. Tworzą je zespoły polskich i zagranicznych ekspertów prowadzących obsługę w językach obcych. Kancelaria działa od 21 lat.

październik 2016 Życie Handlowe

73


poradnik

auto w firmie

Dostawy na gaz ziemny

Napęd na gaz ziemny jest coraz popularniejszy w firmach z branży spożywczej. Sprawdza się szczególnie tam, gdzie auta nie kursują na dalekich trasach, ale robią wiele kilometrów „wokół komina”. Wtedy realne oszczędności na paliwie mogą sięgnąć nawet 40 procent (w porównaniu z podobnym silnikiem w wersji wysokoprężnej). Jednym z najczęściej wybieranych aut z napędem CNG jest Iveco Daily. Mechanicy i kierowcy cenią markę nie tylko za niezawodność, ale także za dużą trwałość i mocne materiały, z jakich zbudowane jest to auto. Piekarnie, zakłady mięsne i sieci sklepów Wysyp firm, które decydowały się na inwestowanie we flotę aut zasilanych gazem CNG, nastąpił w momencie, gdy za litr paliwa płaciliśmy nawet 6 złotych. Ten czas minął, teraz olej napędowy kosztuje 2 złote mniej i firmy dłużej zastanawiają się, czy inwestować w napęd gazowy. – Przewidujemy, że już niedługo cena ropy wzrośnie, myślę też, że powiększy się liczba

74

publicznych stacji oferujących CNG. Wtedy też auta z tym napędem znowu będą na topie – uważa właściciel niedużej hurtowni ze Śląska. Od długiego już czasu przygląda się samochodom z napędem gazowym. – Mam „na oku” kilka marek, oferujących auta z tym napędem. Oczywiście Iveco, ale także Fiata – przyznaje. Hurtownia wozi towar po terenie Śląska, średni przebieg

dzienny auta to 250 kilometrów. Podobne przebiegi dzienne mają samochody zakładów mięsnych czy piekarni, dowożące towar do sieci własnych sklepów. Tego, że oferta aut z napędem CNG adresowana jest do takich firm, dowodzi sieć sklepów piekarniczych Piekarnia Tyrolska z Olsztyna. Firma zainwestowała nie tylko w samochody zasilane gazem ziemnym, ale

Iveco Daily CNG: Pojemność silnika

3,0 litry

Moc silnika

136 KM

Moment obrotowy

350 Nm

Dopuszczalna masa całkowita

do 7,2 tony

Przestrzeń ładunkowa

do 19,6 m sześc.

Życie Handlowe październik 2016

także we własną stację paliw. Nad ich zakupem zastanawia się także jedna z dużych polskich sieci spożywczych. – Bierzemy przykład z dużych zagranicznych sieci i chcemy inwestować we własne magazyny. A do tego będziemy potrzebowali także własnej floty aut. Może zasilanych CNG, to budzi pozytywne skojarzenia, nie truje – przyznaje pracownik sieci odpowiedzialny za rozwój. Gdzie tankować? To najważniejsze pytanie, na które trzeba sobie odpowiedzieć, rozważając zakup auta z napędem CNG. Obecnie w Polsce jest 25 stacji ogólnodostępnych, a do tego są one dość nierówno rozmieszczone. Sporo jest na południu Polski (m.in. na Śląsku),


REKLAMA

na 100 km, ale zbiorniki większych aut pozwalają przejechać na tym paliwie tylko 400–500 kilometrów. Jakie auto wybrać? Jednym z najlepszych aut na CNG jest Iveco Daily, także dlatego, że to standardowy Daily, niczym nieróżniący się od auta na olej napędowy. Zmiana dotyczy tylko stacji, którą odwiedzamy, kupując paliwo. Daily CNG ma ten sam silnik wysokoprężny o pojemności 3 litrów i mocy 136 KM (350 Nm), można dokupić do niego dowolną zabudowę i także dużo opcji dodatkowych. Bardzo ważną zaletą Daily CNG jest także ekologia. Daily Natural Power szybko zyskał popularność wśród firm transportowych, poszukujących skutecznych rozwiązań

w zakresie redukcji emisji dwutlenku węgla (miejskie dostawy, parkowanie auta wewnątrz hali, tuż obok półek z produktami). Co więcej, silnik na CNG jest również cichszy od diesla, dzięki czemu wyposażone w niego Daily może realizować

dostawy nocne w centrach miast oraz jeździć w obszarach o ograniczonym ruchu kołowym. Przekładnie Hi-Matic i kolejne oszczędności Nowa oferta pojazdów Daily z systemem euro 6 jest wyposa-

▲ ▲

a mało na północy. Problem z tankowaniem może pojawić się w województwie zachodniopomorskim, tamtejsi kierowcy jeżdżą po paliwo CNG tuż za granicę, do Niemiec. Dodatkowo na części polskich stacji trzeba mieć przy sobie gotówkę, bo nie wszystkie akceptują płatność kartami kredytowymi. Około 30 stacji CNG należy do firm prywatnych i samorządów. Koszt wybudowania nie jest duży (od 12 tysięcy złotych netto), tyle że najtańsza instalacja będzie tankowała auto dość długo (Iveco Daily nawet 50 godzin). Te droższe uwiną się z napełnianiem zbiornika szybciej, ale też ich koszt jest wyższy. Cena metra sześciennego CNG obecnie to około 3,3 złotego. Auto dostawcze spala około 7 metrów sześciennych gazu


poradnik

auto w firmie

żona w silniki z przekładnią Hi-Matic, która zapewnia wyższy komfort prowadzenia auta dzięki zastosowaniu takich rozwiązań, jak wielofunkcyjna ergonomiczna dźwignia oraz mechanizm automatycznej adaptacji strategii zmiany przełożeń. W pojazdach zastosowano również inteligentny system obniżający zużycie paliwa EcoSwitch Pro, który uruchamia się we właściwym momencie bez potrzeby interwencji ze strony kierowcy, rozpoznając, czy pojazd jest załadowany, czy też nie. Innowacyjne rozwiązania wraz z efektywnymi technologiami zastosowanymi w silniku i zespole napędowym

umożliwiają ograniczenie poboru paliwa nawet o 8 proc. w porównaniu z modelami, w których montowano system oczyszczania spalin euro 5. Ponadto kierowca może dodatkować zmniejszyć zużycie nawet o kolejne 15 proc., dzięki przestrzeganiu wskazówek przekazywanych w czasie rzeczywistym przez system oceny stylu jazdy (DSE). Wizyta w serwisie raz na 50 tys. km W Iveco Daily okresy międzyprzeglądowe wydłużono do 50 tys. km – dzięki zastosowaniu trwalszych podzespołów i materiałów. To m.in. zoptymalizowany układ hamulcowy,

wykorzystujący nowe, bardziej wytrzymałe klocki hamulcowe. Tym samym czas pomiędzy kolejnymi wizytami w serwisie wydłużył się o 20 proc. Wszystko to, wraz z harmonizacją działań serwisowych w celu zwiększenia dostępności pojazdu, umożliwia istotne obniżenie kosztów przeglądów i napraw (nawet o 12 proc.) – w zależności od zadań, jakie wykonuje kierowca pojazdu. Konstrukcja nie do zdarcia Daily jest oferowany w wersjach o dopuszczalnej masie całkowitej od 3,3 do 7,2 tony i przestrzeni ładunkowej od 7,3 m sześc. do 19,6 m sześc.

Wyjątkowa wszechstronność i różnorodność dostępnych wersji – furgon z nadwoziem pełnym i częściowo przeszklonym, a także podwozia z kabiną zwykłą lub przedłużaną (tzw. załogową), odsłoniętym podwoziem – otwiera ogromne możliwości zastosowania i wykorzystania tego auta do realizacji wielu różnych zadań. Ponadto konstrukcja nośna ze specjalnymi stalowymi poprzecznymi wzmocnieniami w kształcie litery C to najlepsza platforma dla firm montujących zabudowy pojazdów – można na jej bazie stworzyć samochód kempingowy, karetkę, lawetę czy też auto do przewózu śmieci.

Mały wielki dostawczak od Forda

Jeden z najchętniej kupowanych pojazdów dostępny jest także w wersji miejskiej. Ford Transit Courier sprawdzi się jako auto dostarczające towar do tradycyjnego sklepu. Ford Transit to niemalże synonim dostawczaka. Dziś kultowe auto można

76

kupić w kilku rozmiarach. Ciekawym rozwiązaniem dla niewielkiego sklepu może być Courier, nieduży samochód, do którego można zapakować blisko 700 kilogramów ładunku. Przestrzeń ładunkowa Forda Transita Couriera to dobrze ponad 2 metry sześcienne. Auto w wersji Ambiente można dostać już za trochę ponad 40 tys. złotych brutto (nie wliczając rabatu), z benzy-

Życie Handlowe październik 2016

nowym, oszczędnym silnikiem (trzycylindrowy o pojemności

1,0 litra). W sprzedaży jest też oczywiście 1,5-litrowy diesel (od 50 tys. zł brutto). Wszystkie silniki mogą pochwalić się najwyższą normą czystości spalin (euro 6). Silnik wysokoprężny katalogowo spala 3,7 litra oleju napędowego na 100 km, a benzynowy zadowala się 5,1 litra paliwa. Małego dostawczego Forda można kupić prawie z wszystkimi opcjami, dostępnymi w autach osobowych amerykańskiego producenta. Jest wśród nich na przykład Ford Sync z AppLink, czyli system audio łączący się z telefonem, a nawet samodzielnie wzywający pogotowie w razie wypadku.

Ford Transit Courier: Cena

od 35,5 tys. zł netto

Silniki

od 1,0 do 1,5 litra (benzyna, diesel)

Przestrzeń ładunkowa

do 2,3 m sześc.

Ładowność

do 700 kg

Spalanie

3,7 litra ON na 100 km (silnik 1,5 litra, dane katalogowe)


poradnik

wyposażenie

Mistrzowie w sztuce ekspozycji mięsa Aby przyciągnąć uwagę klientów, sklepy wędliniarskie stosują dziś wiele różnych zabiegów. Pewne wzorce jeśli chodzi o aranżację wnętrz oraz wyposażenie przenoszone są z zagranicy, gdzie sprzedaż mięsa prowadzi się wręcz w butikowych warunkach.

Niezwykle ważnym elementem są tu meble chłodnicze, które nadają danej placówce handlowej właściwego charakteru. Firma ES System K posiada bogaty asortyment w tym zakresie – REKLAMA

producent oferuje zarówno tradycyjne lady z giętą szybą, jak i bardziej nowoczesne rozwiązania wykorzystujące szyby proste. Nie brakuje w tych urządzeniach także wielu rozwiązań funkcjonalnych, które ułatwiają pracę personelu, takich jak dodatkowe komory do przechowywania żywności czy wiele akcesoriów, takich jak np. uchwyty na noże, deski do krojenia i wagi. W ramach prowadzonego przez firmę programu „Sztuka mięsa” właściciele sklepów mogą uzyskać kompleksową ofertę wyposażenia placówek w urządzenia chłodnicze, oświetlenia ze specjalną barwą oraz inne akcesoria. Producent gwarantuje także dobór optymalnych warunków chłodniczych w ladzie, bez efektu „ususzki” (ubytku masy powsta-

łego w trakcie procesu mrożenia). Zespół zatrudnionych na potrzeby programu konsultantów może poprowadzić cały proces aranżacji placówki: od inwentaryzacji przez projekt funkcjonalny, wizualizację po nadzór autorski. Nie od dziś wiadomo bowiem,

że spójny charakter wzorniczy wszystkich elementów we wnętrzu sklepu pozwala stworzyć przestrzeń handlową o wysokim standardzie obsługi klienta, co wpływa na zwiększenie jego koszyka zakupowego i buduje lojalność wobec marki.


poradnik

wyposażenie

Jeden regał, wiele możliwości Vario to najnowsza linia regałów chłodniczych firmy Igloo wyposażona m.in. w innowacyjny profil, pozwalający na łatwą instalację drzwi lub rolet w każdym wariancie. Urządzenia z rodziny Vario posiadają system dynamicznego chłodzenia i wykorzystują wysokowydajną podwójną kurtynę powietrza oraz zbilansowany parownik, co zapewnia optymalny rozkład temperatury wewnątrz regału. Co więcej, dzięki

zastosowaniu energooszczędnych wentylatorów powietrza oraz wykorzystaniu silników komutowanych elektronicznie, producentowi w przypadku regałów z tej linii udało się obniżyć koszty zużycia energii elektrycznej o 50 proc. Niższy jest także poziom hałasu. Właściwą widoczność eksponowanych produktów zapewnia z kolei oświetlenie LED, które oferowane jest w standardzie. Więcej informacji na stronie www.igloo.pl.

Więcej miejsca na towar Zajmująca się kompleksowym wyposażaniem obiektów handlowych firma Wireland, w odpowiedzi na potrzeby klientów, wprowadziła na rynek regały sklepowe Solid York o skoku co 25 mm. Nowe regały pozwalają uzyskać większą powierzchnię ekspozycyjną oraz dodatkową półkę przy wysokości 2100 mm. Umieszczony na nich towar jest oświetlany w technologii LED, dzięki czemu prezentuje się ciekawiej. Zastosowanie listew cenowych z przegubem umożliwia łatwy dostęp do niego. Konstrukcja regałów ułatwiła montaż banerów reklamowych, które mogę być dodatkowo oświetlone. Produkty oferowane w ramach systemu Solid

York cechuje wysoka jakość oraz solidne wykonanie. Ich trwałość i elegancja dają możliwości takiej aranżacji wnętrza sklepu, aby było ono funkcjonalne, estetyczne

i przyjazne dla kupujących. Regały z tego systemu można spotkać niemal w całej Polsce, korzystają z nich zarówno sieci handlowe, jak i niewielkie sklepy osiedlowe.

Kasa z „chmurą” w komplecie Novitus, wraz z nową kasą fiskalną Next, udostępnia także nowoczesną usługę chmurową NoviCloud, która pozwala kontrolować biznes bez względu na to, gdzie właściciel sklepu przebywa. NoviCloud to zaawansowany system zarządzania sprzedażą i archiwizacji danych on-line. Intuicyjna aplikacja webowa daje możliwości spotykane dotychczas wyłącznie w dużych, specjalnie instalowanych systemach tego typu. Technologia NoviCloud umożliwia ewidencję towarów oraz kontrahentów, zarządzanie cenami, rozbudowane raportowanie i przekrojowe analizy, a także monitorowanie i rozliczanie sklepów i sprzedawców z dowolnego miejsca na świecie. Jednocześnie system ten to najwyższe standardy bezpieczeństwa, certyfikaty SSL i tunelowa transmisja danych oraz pełna ochrona zasobów użytkownika przed nieautoryzowanym dostępem. Szczegółowe informacji na stronie www.novicloud.pl.

Nowy lider w sektorze usług dla sieci handlowych Zapowiadane od wielu miesięcy połączeniE firm Diebold i Wincor Nixdorf wreszcie doszło do skutku. Będą one funkcjonowały pod jedną marką – Diebold Nixdorf. Strategia nowo powstałego podmiotu skupiać się ma na rozwoju usług i oprogramowania dla sieci handlowych oraz banków.

78

Po fuzji zasięg wpływów obu firm wzajemnie się uzupełnił. Diebold był wiodącym graczem na rynku obu Ameryk, a Wincor Nixdorf – liderem w Europie. Te regiony są jednocześnie głównym motorem innowacji i transformacji cyfrowej zarówno w handlu detalicznym, jak i w sektorze bankowym. Dane liczbowe

Życie Handlowe październik 2016

na temat Diebold Nixdorf prezentują się imponująco. Firma zatrudnia łącznie w 130 krajach ponad 25 tysięcy pracowników, w tym prawie dwa tysiące programistów oraz ponad 14 tysięcy osób zajmujących się usługami. W sumie na bazę zainstalowanych w niej urządzeń składają się ponad dwa miliony banko-

matów i systemów kasowych, obsługujących ponad 25 języków. Przychody połączonych podmiotów szacuje się na ponad 5 miliardów dolarów rocznie.


REKLAMA


PORADNIK

przepisy

Tarta ze szparagami i serem pleśniowym Bavaria Blu wg przepisu Małgorzaty Wróblewskiej, blogerki w gotowanieiblogowanie.pl Składniki na ciasto: • 300 g mąki pszennej • 2 jajka • 150 g jogurtu naturalnego • szczypta soli Składniki na farsz: • 1 jajko • 200 g śmietanki 30% • 150 g sera pleśniowego kremowego Bavaria Blu • 5 pomidorków koktajlowych (lub więcej, wg smaku) • 10–12 szparagów zielonych • sól, pieprz Wykonanie: Ciasto: Mąkę zagnieć z jajkami, jogurtem i szczyptą soli, uformuj kulę i wstaw

ciasto do lodówki na 60 minut. Ciasto rozwałkuj, wyłóż nim formę posmarowaną masłem. Piecz 15 minut w temperaturze 180°C. Farsz: Śmietankę wymieszaj z jajkiem, dopraw solą i pieprzem, wlej na upieczony i przestudzony spód. Ser pleśniowy pokrój w plasterki i ułóż je na sosie. Szparagi dokładnie umyj, odetnij końcówki, a następnie ułóż w małych odstępach na tarcie. Pomidorki przekrój na pół i ułóż pomiędzy szparagami. Tartę wstaw do piekarnika nagrzanego do 200°C i piecz przez 20 minut.

Zapiekanka brokułowa pod aksamitnym beszamelem Składniki na beszamel: • 2 szklanki mleka Łaciate 3,2% • 2 łyżki masła ekstra Łaciate 83% • 2 łyżki mąki • sól • biały pieprz • gałka muszkatołowa Ponadto: • 1–3 świeże brokuły (liczba zależna od wielkości brokułów i liczby osób) • 5–7 łyżek startego sera gouda Mlekpol • sól, cukier, pieprz do smaku Wykonanie: Beszamel: Masło włóż do rondelka. Rozpuść na małym ogniu. Na roztopione masło wsyp mąkę – energicznie mieszaj trzepaczką, aż składniki połączą się. Pilnuj, żeby produkty nie zaczęły się smażyć. Gdy powstanie

Placuszki z kalafiora z serkiem topionym Składniki (na dwie porcje): • ½ małego kalafiora • 100 g serka topionego Złoty Ementaler marki Sertop • 1 jajko • 2–3 czubate łyżki mąki pszennej • olej do smażenia

80

• 2 łyżki posiekanego świeżego koperku • sól, pieprz

Wykonanie: Kalafiora wrzuć do wrzątku i gotuj ok. 10 minut. Odcedź, przełóż do garnka, dodaj serek topiony, mąkę, jajko, sól i pieprz, a następnie

Życie Handlowe październik 2016

zblenduj. Na sam koniec dodaj koperek i ponownie wymieszaj. Na rozgrzaną patelnię z olejem wykładaj porcje ciasta i smaż ok. 6–10 minut z każdej strony na złoty kolor. Podawaj na ciepło lub na zimno.

jednolita masa, wlej do niej część mleka. Cały czas podgrzewaj składniki na małym ogniu i energicznie mieszaj. Małymi porcjami dolewaj resztę mleka. Pamiętaj, że cały czas trzeba mieszać sos, który będzie gęstniał, a musi być aksamitny i gładki (bez grudek). Gdy sos będzie przypominał konsystencją gęstą śmietanę, doprawiamy go solą, pieprzem i odrobiną startej gałki muszkatołowej. Opłukane brokuły (bez twardej grubej „nogi”) podziel na różyczki. Warzywo obgotuj w lekko osolonej i ocukrzonej wodzie – ok. 3–5 min. Odcedzone brokuły przełóż do naczynia żaroodpornego. Zalej sosem beszamelowym. Oprósz świeżo mielonym pieprzem. Posyp serem. Wstaw do piekarnika nagrzanego do 180°C na ok. 20–30 min.


Zupa grzybowa zabielana z ziemniakami wg przepisu Roberta Muzyczki, szefa kuchni dworu Korona Karkonoszy Składniki: • 330 g kwaśnej śmietany Piątnica 18% • 2 l wywaru kostno-jarzynowego • 50 g suszonych grzybów • 350 g świeżych lub mrożonych podgrzybków • 200 g świeżych lub mrożonych kurek • 4 średnie ziemniaki • 2 średnie cebule • 3 łyżki oleju • sól, pieprz czarny, pieprz ziołowy • 1 płaska łyżka mąki pszennej • natka pietruszki

Wykonanie: Suszone grzyby wypłucz, zalej wodą i ugotuj do miękkości. Ugotuj wywar kostno-jarzynowy z warzywami pokrojonymi w kostkę. Osobno obgotuj świeże grzyby przez 3 minuty, odcedź i pokrój w cząstki. Cebulę pokrój w kostkę i podsmaż na oleju na złoty kolor. Obgotowane świeże i suszone grzyby, pokrojone w paseczki, również podsmaż. Następnie do wywaru dodaj wszystkie grzyby i podsmażoną wcześniej cebulkę. Na końcu włóż obrane i pokrojone

w kostkę ziemniaki. Gotuj do miękkości. Dopraw do smaku solą, pieprzem czarnym i pieprzem ziołowym. Śmietanę dokładnie wymieszaj

z mąką, zahartuj paroma łyżkami gorącej zupy, wymieszaj i wlej do całości. Zupę podawaj posypaną pokrojoną natką pietruszki.

Cukinia faszerowana

Bliny serowo-ziemniaczane Składniki (na 4 porcje): • ugotowane i przetarte purée ziemniaczane z 1 kg ziemniaków • 1 łyżka musztardy francuskiej (z całymi ziarnami) • 10 dag sera Salami • 3 łyżki mąki • 2 jaja • 250 ml kwaśnej śmietany 18% • 2 spore łyżki tartego chrzanu • olej i masło do smażenia

CZAS PRZYGOTOWAN

60 MINUT

IA

Wykonanie: Zmieszaj kwaśną śmietanę i chrzan na jednolity sos. Odstaw. Ser pokrój w drobną kostkę. Z purée, mąki, sera, musztardy i jaj zrób ciasto. Formuj z niego okrągłe placuszki i po spłaszczeniu smaż je na rozgrzanej mieszance tłuszczu. Podawaj z sosem chrzanowym, musztardą, szczypiorkiem. Rada: Żeby nadać daniu więcej aromatu, a tym samym ożywić je, możesz dodać do niego zgrillowane na suchej patelni cząstki cytryny.

Składniki (na 4 porcje): • 2 średnie cukinie • 500 g mięsa mielonego wołowego • 1 słoik pomidorów suszonych marki Ponti • 1 słoiczek kaparów marki Ponti • 1 duża szalotka • garść pomidorów koktajlowych • 1 łyżka koncentratu pomidorowego • 50 g mozzarelli • sól, pieprz • 2 łyżki oleju • 2 łyżki świeżego rozmarynu (drobno pokrojone)

wymieszaj, dodaj rozmaryn i smaż chwilkę. Dopraw solą i pieprzem. Cukinie umyj, przekrój na pół i wydrąż środek (za pomocą łyżki). W wydrążenie przełóż farsz. Cukinie przełóż do foremki do zapiekania. Pomidorki poprzekrawaj i ułóż po kilka na cukiniach. Resztę ułóż między cukiniami. Mozzarellę pokrój i ułóż na cukiniach. Piekarnik nagrzej do 200°C i piecz cukinię przez ok. 20 minut (powinna być lekko chrupiąca).

Wykonanie: Cebulę obierz i pokrój w kostkę. Olej rozgrzej i zeszklij szalotkę. Dodaj na patelnię mięso i smaż do lekkiego zarumienienia. Pomidory suszone osącz z oleju (olej zachowaj, świetnie nadaje się do sałatek, dresingów czy maczania w nim chleba). Pokrój je w drobną kostkę i dodaj na patelnię. Kapary osącz z zalewy i dodaj na patelnię wraz z koncentratem. Całość październik 2016 Życie Handlowe

81


PORADNIK

przepisy

Jak zwykle do rozdania mamy trzy nagrody o wartości 200 zł każda. Tym razem są nimi zestawy, idealnych na czas przedświą-

Rozwiązanie krzyżówki prosimy przesyłać na adres redakcji: Ma” gazyn Życie Handlowe”, ul. Młynarska 7, 01-205 Warszawa lub drogą elektroniczną na adres: konkurs@zyciehandlowe. com. Poza hasłem prosimy podać: imię i nazwisko, numer telefonu,

tecznych porządków, środków do sprzątania, prania oraz mycia naczyń, marek takich jak: Floor, Window Plus, Ługa czy Gold

adres e-mail, nazwę i adres sklepu, w którym państwo pracują oraz informację o tym, skąd otrzymali państwo nasz magazyn. Prowadzenie sklepu lub zatrudnienie w nim jest warunkiem otrzymania nagród. Informujemy, że nagrody za rozwiązanie krzyżówki zamiesz-

Cytrus. Fundatorem nagród jest firma Gold Drop. Na prawidłowe rozwiązania krzyżówki czekamy do 31 października.

czonej we wrześniowym numerze „ŻH” otrzymują: Mirosława Jakubowska z Drogerii Jakubowskich w Pobiedziskach, Krzysztof Koszewski z hurtowni Greens w Ożarowie Mazowieckim, Aneta Dutkowska ze sklepu Vika w Bełchatowie.

Klopsiki z indyka w roli głównej

CZAS PRZYGOTOWAN

15 MINUT

Składniki: • klopsiki z indyka w sosie pomidorowym z warzywami Pamapol

82

IA

• makaron penne • kilka pomidorków koktajlowych • świeża bazylia

Życie Handlowe październik 2016

Wykonanie: Ugotuj makaron (al dente). Przełóż do garnka zawartość słoika i potrzymaj na lekkim ogniu. W tym czasie pokrój pomidorki koktajlowe na ćwiartki lub połówki. Gdy wszystkie trzy składniki będą gotowe, wyłóż makaron na talerz, polej go sosem z klopsikami, dodaj pomidorki oraz udekoruj kilkoma listkami bazylii.

Śniadaniowa sałatka z płatkami Lubella Corn Flakes

Składniki: • 4 pomidorki koktajlowe • pół ogórka • 4 łyżki płatków Lubella Corn Flakes • 3 łyżki ciecierzycy z puszki • 2 łyżki ulubionych kiełków • 1 łyżeczka pestek słonecznika lub dyni • 1 łyżeczka oliwy • 1 łyżeczka soku z cytryny • 3 łyżki serka wiejskiego • sól i pieprz

Wykonanie: Pomidorki i ogórka pokrój na mniejsze kawałki, dodaj ciecierzycę, kiełki oraz pestki. Skrop oliwą i sokiem z cytryny oraz dopraw do smaku solą i pieprzem. Na sam koniec wymieszaj sałatkę z płatkami i posyp granulkami serka wiejskiego.




Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.