Zycie Handlowe 03/2013

Page 1

Regionalne inicjatywy:

03/2013

Województwo kujawsko-pomorskie

str. 42

Marzec 2013 CENA: 10,70 ZŁ (Z VAT) ISSN: 1231-2010

w w w.ZYCIEHANDLOWE.COM

Specjalnie dla nas: Maja Popielarska – wspiera rodzimych detalistów str. 38

Koszyk wielkanocny: W rytmie świątecznego śniadania str. 26

Poradnik franczyzobiorcy: Co sprawdzić, zanim przystąpisz do sieci? str. 74




Wydawca Media Direct Sp. z o.o. ul. Młynarska 7, 01-205 Warszawa tel. (22) 539-59-40, fax (22) 539-59-50 www.portalFMCG.pl Organizator konkursu

Zarząd Radomir Jaszczuk, Beata Farmus Prezes Radomir Jaszczuk rjaszczuk@zyciehandlowe.com Redaktor Naczelny Krzysztof Wojciechowski, (797-294-894) kwojciechowski@zyciehandlowe.com Sekretarz Redakcji Magdalena Stosio-Róg, (608-022-202) mstosio@zyciehandlowe.com Redaktor Mariusz Polit, (510-262-622) mpolit@zyciehandlowe.com Stali współpracownicy Urszula Chojnacka Beata Krowicka Małgorzata Marszałek Szef działu reklamy Rafał Chudzik, (502-282-990) rchudzik@zyciehandlowe.com Reklama Krystian Kosior, (510-808-508) key account manager kkosior@zyciehandlowe.com Marek Siwecki, (502-482-320) key account manager msiwecki@zyciehandlowe.com Alicja Nikiszina (513 148 513) junior account manager anikiszina@zyciehandlowe.com Prenumerata Ewa Lasocka, 22 539 59 41 prenumerata@zyciehandlowe.com Dystrybucja Andrzej Rutkowski, (509-970-575) arutkowski@zyciehandlowe.com Opracowanie graficzne Concept Studio, (22) 841-53-55 biuro@conceptstudio.org Druk Drukarnia Bałtycka Sp. z o.o. Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych oraz zastrzega sobie prawo redakcyjnego opracowania tekstów przyjętych do druku. Nakład: 70 000 egz., cena egz: 10,70 zł (z 7% VAT)

Odzyskać równowagę Wokół nas wciąż nie brakuje ludzi pełnych pomysłów na ożywienie lokalnego handlu. Ich zapał niesie otuchę i jest też dowodem na to, że można sobie radzić nawet w najtrudniejszych warunkach.

Wiosna za pasem, a z nią święta wielkanocne. Wielu z nas czeka na nie z utęsknieniem. Dla detalistów, którzy po zwyczajowo trudniejszym pierwszym kwartale roku liczą na poprawę obrotów podczas wielkanocnego piku sprzedaży, to moment kluczowy. Na stronach 26–37 podpowiadamy więc, co warto w tym czasie mieć w sklepach, by klienci wyszli z nich maksymalnie usatysfakcjonowani. Jednak nie zamykamy oczu na to, co się dzieje wokół nas. Jak każdy, kto obserwuje rynek spożywczy, również my w redakcji odbieramy sprzeczne sygnały na temat obecnej kondycji polskich detalistów i dystrybutorów. Andrzej Gantner stojący na czele Polskiej Federacji Producentów Żywności w swym felietonie (str. 20) pokazuje, że nad polskim hurtem spożywczym zbierają się ciemne chmury. W jego opinii są one wynikiem zachwianej równowagi między handlem nowoczesnym a tradycyjnym, który słabnie w oczach. Podobny obraz wyłania się z naszego raportu z województwa kujawsko-pomorskiego (str. 42–48), gdzie widać, jak ścieranie się nowoczesnych form i narzędzi handlu skupionych w rękach dużych firm dystrybucyjnych z tradycyjnymi, niedużymi podmiotami detalicznymi sieje spustoszenie wśród tych ostatnich. Jednak ten sam raport pokazuje też, że wokół nas wciąż nie brak ludzi pełnych pomysłów na ożywienie lokalnego handlu. Ich zapał nie tylko niesie otuchę, ale jest też dowodem na to, że można sobie skutecznie radzić nawet w najtrudniejszych warunkach. Pokrzepieni ich przykładem, chcemy w tym przedświątecznym czasie życzyć Państwu, abyście nigdy nie stracili poczucia sensu waszych wysiłków, gdy staracie się utrzymać i rozwijać swoje sklepy. Chcąc wyjść naprzeciw waszym oczekiwaniom, zachęcamy do przeczytania naszego „Poradnika franczyzobiorcy” (str. 74–75). Mamy nadzieję, że pomoże on wam w podejmowaniu trafnych decyzji, gdy starać się będziecie zapewnić dobrą przyszłość waszym biznesom oraz rodzinom.

Pismo przeznaczone dla specjalistów dystrybucji. Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń. Wszystkie prawa zastrzeżone ©.

4]

Życzę miłej lektury Krzysztof Wojciechowski redaktor naczelny


Treści opublikowane w tym miejscu dostępne są jedynie dla firm zajmujących się produkcją, handlem lub obrotem artykułami alkoholowymi. Podstawa prawna: Ustawa z dnia 26.X.1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.


PRZEBOJE FMCG 2013 Jury VI edycji konkursu wkracza do akcji W połowie marca upływa termin zgłaszania produktów do kolejnej edycji naszego konkursu „Przeboje FMCG”. Wtedy do pracy przystąpi fachowe jury. Jego skład prezentujemy obok.

Izabella Anuszewska,

Joanna Bytner

Marek Feruga

Czesław Grzesiak

RESEARCH UNIT DIRECTOR, INSTY TUT MILLWARD BROWN

prezes Grupy Muszkieterów (Intermarché)

Andrzej Izraelski

Wiceprezes ds. HandlU Lewiatan Holding

Krz ysztof Tokarz

Prezes GRUPY KAPITAŁOWEJ Specjał

KIEROWNIK MARKETINGU CHAT Y POLSKIEJ

wiceprezes Tesco Polska

Marcin Jarosińki

DYREKTOR DS. BADANIA RYNKU I ZARZĄDZANIA RELACJAMI Z KLIENTAMI SELGROS

Barbara Wagner-Kołodziejczak Prezes Polskiej Grupy Supermarketów (sieć TOP Market)

Krz ysztof Wojciechowski

redaktor naczelnY magazynu Życie handlowe

Jan Wilk

PREZES SPÓŁKI DETAL POLSKI



AKTUALNOŚCI: Trzy Odido w pięć lat

16

w w w.ZYCIEH AK TUALNOŚCI

Eurocash odcina kupony od Tradisu..........................................................10 Niepołomice ze Sparem za pan brat..........................................................10 Żabka szuka 200 pracowników.....................................................................10 Maspex wchodzi w nowe kategorie i inwestuje w produkcję.........12 Henkel przejmie część marek Cussonsa..................................................12 Delko rozkręca Blue Stop...................................................................................12 25 Warzywników do końca roku...................................................................14 Leclerc poszerza stan posiadania.................................................................14 Carrefour Express wkroczył do Poznania i Gdańska.........................14 Trzy Odido w pięć lat...........................................................................................16

KONTROWERSJE

Czy wycofanie z obiegu jedno- i dwugroszówek jest korzystne dla handlu?.....................................................................................18

FELIE TON

22

Ciemne chmury nad polskim hurtem.......................................................20

STRATEGIE: Freshmarket daje możliwości

STR ATEGIE

Freshmarket daje możliwości ........................................................................22 Naszą siłą są produkty regionalne................................................................23

TEMAT NUMERU

Koszyk wielkanocny W rytmie świątecznego śniadania...............................................................26 Nie tylko słodkie zajączki ..................................................................................32

SPEC JALNIE DL A Ż YCIA HANDLOWEGO

Maja Popielarska: Wspieram rodzimych detalistów ......................38

REGIONALNE INIC JAT Y WY

TEMAT NUMERU: Koszyk wielkanocny – W rytmie świątecznego śniadania

R E K L A M A

26

Województwo kujawsko-pomorskie Lekka kawaleria wyrusza z Kujaw.................................................................42 Włocławek szuka zarobku w kryzysie........................................................44 Sklepy potrzebują wsparcia hurtowni .....................................................46 Torimpex kwitnie bez lewizny .......................................................................48 Ludzie są równie ważni jak biznes...............................................................48

PORADNIK FRANCZYZOBIORCY Co sprawdzić, zanim przystąpisz do sieci? PORADNIK

FRANCZYZOBIORCY

74


03/2013

ANDLOWE.COM RYNEK

Kosmetyki: Nie prześpij wiosennego przebudzenia........................50

SPECJALNIE DLA ŻYCIA HANDLOWEGO: Maja Popielarska: – Wspieram rodzimych detalistów

38

NOWE PRODUK T Y

Kosmetyczne ............................................................................................................54 Chemiczne..................................................................................................................56 Spożywcze..................................................................................................................60

PREZENTAC JE

Pani na zbożowych włościach........................................................................68

PROMOC JE I K AMPANIE ..................................................................70 POR ADNIK FR ANCZ YZOBIORC Y

Co sprawdzić, zanim przystąpisz do sieci?.............................................74

PR AWO

Kiedy można dyscyplinarnie zwolnić pracownika?..........................76

42

REGIONALNE INICJATYWY: Lekka kawaleria wyrusza z Kujaw

K ARIER A

Co to jest Assessment Centre i czy jest się czego bać?.................78

UBEZPIECZENIA

Sposób na kryzysowe lęki.................................................................................80

MERCHANDISING

Optima opanowuje półkę premium..........................................................82 Daj szansę zabłysnąć amerykańskiej gwieździe..................................84 Jak z głową zapełnić lodową bonetę?......................................................86

PO GODZINACH

Przepisy.........................................................................................................................88 Krzyżówka...................................................................................................................90

§

MERCHANDISING: Optima opanowuje półkę premium

R E K L A M A

PRAWO Kiedy można dyscyplinarnie zwolnić pracownika?

76

82


ak t u al n o s c i

Eurocash odcina kupony od Tradisu

Grupa Eurocash ubiegły rok może zaliczyć do niezwykle udanych. Po przejęciu Tradisu firma znacznie zwiększyła skalę działalności i osiągnęła nienotowane wcześniej wyniki finansowe. Jej skonsolidowane przychody w 2012 r. wyniosły 16,6 mld zł i były o 66 proc. wyższe niż rok wcześniej. Zysk zaś 250 mln zł. Byłby wyższy, gdyby nie fakt, że Grupa spłaca kredyt zaciągnięty na zakup Tradisu. – Ponad 60-procentowy wzrost przychodów osiągnięty przez Grupę Eurocash zarówno w czwartym kwartale, jak i całym minionym roku, to w dużej mierze efekt konsolidacji wyników Grupy Dystrybucyjnej Tradis od początku 2012 r., ale też dalszego rozwoju organicznego naszych pozostałych formatów dystrybucyjnych – mówi Jacek

Niepołomice ze Sparem za pan brat W krótkim czasie w Niepołomicach i okolicy otwarto trzy sklepy Spar. Docelowo gmina zyska jeszcze czwartą placówkę tej sieci. Wszystkie sklepy zostały uruchomione w ramach współpracy z GS Niepołomice. Pierwszy z nich mieści się przy ul. Grunwaldzkiej 9 i ma powierzchnię 600 mkw. Kolejna z otwartych placówek ruszyła w lutym. I choć jest o wiele mniejsza – liczy 230 mkw. – również należy do formatu Supermarket Spar. Trzeci ze sklepów Spar został otwarty w miejscowości Staniątki (gmina Niepołomice) przy ulicy Benedyktyńskiej. Placówka ma powierzchnię 150 mkw. i zainaugurowała działalność z początkiem marca. Po uruchomieniu ostatniego z planowanych sklepów Spar, sieć na terenie gminy będzie dysponować placówkami o łącznej powierzchni ponad 1200 mkw.

10]

Owczarek, członek zarządu i dyrektor finansowy Grupy Eurocash. Bardzo dobre wyniki zanotowało 150 hurtowni cash & carry prowadzonych przez Eurocash. Ich obroty w ciągu roku przekroczyły 4 mld zł i były o 15 proc. lepsze niż w 2011 roku. Ponad połowę obrotów realizowanych przez te hurtownie stanowiła sprzedaż do sieci sklepów abc, która zrze-

sza już ponad 5400 placówek. Świetne okazały się też wyniki sprzedaży hurtowej do sieci franczyzowej Delikatesy Centrum, – w całym ubiegłym roku wzrosły o 13 proc. – do 1,48 mld zł. Dzięki 38 otwarciom w IV kwartale w sieci Delikatesy Centrum były już 773 sklepy. Tegoroczny plan zakłada jej powiększenie o około 120 placówek. Mimo wzrostu kosztów finansowych związanych z obsługą zadłużenia zaciągniętego na sfinansowanie przejęć, Grupa Eurocash odnotowała wysoką dynamikę także na poziomie wyniku netto. W IV kwartale 2012 r. skonsolidowany zysk netto wyniósł prawie 121 mln zł i był ponaddwukrotnie wyższy niż przed rokiem. Narastająco za cztery kwartały zarobek netto Grupy sięgnął 250 mln zł, czyli o 86 proc. więcej niż w 2011 r. – Rok 2012 rozpoczynaliśmy, po raz pierwszy w historii, ze znaczącym zadłużeniem w bilansie, związanym z kredytem zaciągniętym na zakup Tradisu. Dlatego też duży nacisk położyliśmy także na przepływy pieniężne. Podjęte działania umożliwiły nam znaczące zredukowanie długu netto – podkreśla dyrektor finansowy Eurocashu. Dodatnie saldo przepływów z działalności operacyjnej Grupy narastająco za cztery kwartały 2012 r. sięgnęło 662 mln zł. Dług netto Grupy na koniec 2012 r. zmalał do niespełna 800 mln zł – wobec 1,26 mld zł na koniec 2011 r.

Żabka szuka 200 pracowników Firma Żabka Polska zamierza uruchomić w sierpniu nowe Centrum Logistyczne. Będzie się ono mieścić w podwarszawskim Nadarzynie. Zatrudnienie w nim znajdzie 200 osób. Właśnie wystartował nabór. – Poszukiwani są pracownicy na stanowiska związane z obsługą magazynu, m.in. magazynierzy, operatorzy z ważnymi uprawnieniami do obsługi wózków widłowych oraz pracownicy administracyjni do zarządzania przepływem dokumentów, jak również pracownicy szczebla kierowniczego – mówi Tomasz Marian Kaczmarek, dyrektor regionu w Żabce Polska. – Dodatkowo zatrudnienie znajdą także pracownicy zajmujący się kompletacją towarów, osoby te powinny jednak prowadzić własną działalność gospodarczą – dodaje Kaczmarek. Trzecie już centrum logistyczne obsługujące sieć sklepów Żabka oraz Freshmarket będzie

miało powierzchnię magazynową 23,5 tys. mkw. Wnętrze budynku zostało zaprojektowane i będzie przygotowane zgodnie z wymaganiami branży dóbr szybkozbywalnych, zapewniając optymalne warunki do przechowywania całości asortymentu. Centrum obsługiwać ma sklepy znajdujące się w rejonie Warszawy.


Treści opublikowane w tym miejscu dostępne są jedynie dla firm zajmujących się produkcją, handlem lub obrotem artykułami alkoholowymi. Podstawa prawna: Ustawa z dnia 26.X.1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.


ak t u al n o s c i

Maspex wchodzi w nowe kategorie i inwestuje w produkcję Grupa Maspex podała wyniki za ubiegły rok – jej przychody ze sprzedaży wyniosły 2,91 mld zł. To wzrost o 10 proc. w stosunku do poprzednich 12 miesięcy. Firma chce w tym roku wydać około 110 mln zł na inwestycje.

M

aspex z markami takimi jak Tymbark i Kubuś osiągnął rekordowe wyniki sprzedaży w segmencie soków, nektarów i napojów, co przełożyło się na znaczący wzrost udziałów rynkowych – ilościowo to aż 50,6 proc. (źródło: Maspex za Nielsenem). – W 2012 roku udało się nam zwiększyć sprzedaż we wszystkich obszarach biznesu i we wszystkich kanałach dystrybucji, co pokazuje, że dobre, wyraziste marki są w stanie nawet w okresach trudniejszych umacniać swoją pozycję na rynku – mówi Krzysztof Pawiński, prezes Grupy Maspex Wadowice. W tym roku firma planuje wzrost przychodów

ze sprzedaży o około 5 proc., nie wliczając w to przejęć. Jednym z motorów wzrostu mają być m.in. wejścia w nowe, duże kategorie. Jedną z takich nowości są dania gotowe „Lubella – szybko z patelni”. – To kolejny krok w realizacji strategii. Lubella jest marką kulinarną oferującą nie tylko makaron. Myślenie o dalszym rozwoju jest równoznaczne z innowacyjnym podejściem do kategorii, szczególnie ze strony lidera. Nasze nowości to także inspiracja dla konsumentów, jak wykraczać poza standardową kuchnię makaronową – dodaje Pawiński. Ponadto Maspex przeznaczy w tym roku 110 mln zł na inwestycje produkcyjne. Część tej kwoty pójdzie na rozbudowę zakładu i magazynów w Wadowicach (wyroby instant). Około 30 mln zł będzie zainwestowane w zwiększenie mocy produkcyjnych w części sokowej. Firma jest także w trakcie zdobywania pozwoleń związanych z rozbudową lubelskiego zakładu Lubelli, gdzie powstanie m.in. nowoczesne centrum logistyczne. Wartość tej inwestycji to ok. 50 mln zł.

Henkel przejmie część marek Cussonsa 20 lutego Henkel i PZ Cussons podpisały umowę kupna-sprzedaży polskich marek środków piorących i czystości. Zakłada ona, że produkty należące do tej pory do Cussonsa znajdą się w portfolio Henkla. Transakcja ma zostać sfinalizowana w III kwartale, po wyrażeniu zgody przez urzędy antymonopolowe Polski i Ukrainy. Transakcja dotyczy detergentów oraz płynów zmiękczających pod marką E oraz Ixi i Kokosal. Są one obecne głównie w Polsce, ale także w Rosji, na Ukrainie oraz w innych krajach Europy Środkowo-Wschodniej. W roku obrotowym 2012 wartość sprzedaży marek, których nabyciem zainteresowany jest Henkel, wyniosła około 60 milionów euro. Grupa PZ Cussons poinformowała, że Polska wciąż jest dla niej istotnym rynkiem, jednak skoncentruje swoje działania na rozwoju biznesu kosmetyków do pielęgnacji ciała. W najbliższej przyszłości firma planuje powiększyć gamę tych kosmetyków o nowe kategorie. Do momentu uzyskania pozytywnych decyzji instytucji antymonopolowych w Polsce i na Ukrainie oraz finalizacji transakcji sprzedaży, działalność PZ Cussons będzie przebiegała bez zmian.

Delko rozkręca Blue Stop Blue Stop to nowa propozycja spółki Delko adresowana nie tylko do drogerii, ale do wszystkich sklepów, które w swoim asortymencie posiadają artykuły chemiczne i drogeryjne. Średnia powierzchnia sklepu Słoneczko wynosi 105 mkw. Klienci, w zależności od wielkości placówki, mogą w niej znaleźć od 3 do 8 tysięcy produktów. Przeciętna wartość koszyka zakupowego wynosi zaś 8–13 złotych. Blue Stop to ogólnopolski projekt skierowany do handlowców świadomych korzyści z działania w grupie, a równocześnie ceniących niezależność w prowadzeniu biznesu. – Opracowany przez nas model działania nie jest typowym modelem franczyzowym. To działanie partnerskie, którego celem poza

12]

pozyskiwaniem nowych powierzchni handlowych jest też, a może przede wszystkim integracja mająca na celu osiąganie wspólnych korzyści – mówi Dariusz Kawecki, prezes Delko. Przygotowania do uruchomienia projektu trwały przez cały ubiegły rok. W efekcie tych działań Delko nawiązało już współpracę z 29 partnerami. Firma podkreśla jednak szybkie tempo rozwoju sieci Blue Stop. W kolejnych 18 placówkach trwają bowiem prace związane z wizualizacją odpowiadającą standardom sieci.

Na tym nie koniec – według danych dystrybutora do projektu przystępuje tygodniowo pięć nowych sklepów. Niezaprzeczalnym atutem konceptu Blue Stop jest wsparcie organizacyjne i logistyczne spółki Delko, która zapewnia dystrybucję produktów na terenie wszystkich województw.



ak t u al n o s c i

25 Warzywników do końca roku W Poznaniu powstał trzeci sklep owocowo-warzywny pod szyldem Warzywnik. Punkt mieści się w pasażu Czerwona Torebka przy ul. Szwajcarskiej 1A. Właściciel zapowiada, że do końca roku będzie funkcjonować 25 takich placówek. Poznański Warzywnik ma 70 mkw. powierzchni i różni się od sklepów uruchomionych w ostatnim kwartale 2012 roku. Oprócz stałego asortymentu, w skład którego wchodzą warzywa, owoce i ich przetwory, w sklepie dostępne są także pieczywo i wyroby cukiernicze, dostarczane przez piekarnię-cukiernię PABICH z Szamotuł. – To pierwsza taka kombinacja. Połączenie Warzywnika ze strefą piekarniczą w Poznaniu traktujemy pilotażowo. Nie planujemy wdrażania tego rozwiązania we wszystkich nowo otwieranych sklepach sieci. Będziemy się przyglądać odbiorowi tej koncepcji przez naszych klientów – komen-

tuje Paweł Ciszek, dyrektor Departamentu Operacyjnego Czerwonej Torebki. Sieć sklepów Warzywnik to nowy projekt spółki Czerwona Torebka. Debiutowała na rynku w listopadzie ubiegłego roku. Obecnie na terenie kraju działają trzy placówki: w Lubaniu, Wałczu i Poznaniu. Kolejne trzy zostaną otwarte w marcu i kwietniu w Czerwonaku, Bydgoszczy i Zgorzelcu. Do końca 2013 roku spółka planuje zarządzać siecią 25 sklepów zlokalizowanych na terenie całego kraju. Mają one być uzupełnieniem niemal każdego pasażu handlowego Czerwona Torebka.

Leclerc poszerza stan posiadania W Kaliszu i Szczecinie powstaną dwa kolejne hipermarkety E.Leclerc. Pomimo kryzysu firma chce do końca 2015 roku otworzyć przynajmniej sześć własnych hipermarketów. Hipermarket E.Leclerc w Kaliszu znajdzie się w powstającej w centrum miasta Galerii Amber. Placówka o powierzchni 5,5 tys. mkw. zostanie usytuowana na parterze czterokondygnacyjnego centrum handlowo-rozrywkowego realizowanego przez Echo Investment. Wiosną rozpoczną się również prace budowlane w Szczecinie, gdzie powstanie pierwszy w tym mieście hipermarket sieci. Inwestycja o powierzchni 5 tys. mkw. będzie zlokalizowa-

14]

na przy ulicy Rostockiej w dzielnicy Warszewo. Oddanie do użytku obu obiektów planowane jest na listopad tego roku. Ekspansja E.Leclerc Polska to konsekwencja strategii stałego rozwoju realizowanego pomimo kryzysu, który dotknął także branżę handlową. Po otwarciu nowych hipermarketów powierzchnia handlowa E.Leclerc w Polsce wzrośnie do ponad 136 tys. mkw. Firma planuje, że do 2015 roku będą powstawać 2–3 sklepy rocznie.

Carrefour Express wkroczył do Poznania i Gdańska W pierwszych dwóch miesiącach roku sieć Carrefour Express powiększyła się o 25 sklepów. Wśród nich są pierwsze placówki zlokalizowane w Poznaniu i Gdańsku. Obecnie w Polsce działa ponad 300 sklepów z logo Carrefour Express. Sieć każdego miesiąca otwiera kilkanaście nowych. W styczniu było ich dziesięć, w tym dwa w Poznaniu, w którym do tej pory nie działał żaden sklep francuskiej sieci. W lutym Carrefour Express zanotował już 15 otwarć. Wśród nich były dwie pierwsze placówki w Gdańsku: przy ul. Piastowskiej 90E i Osiedlowej 2. Carrefour Polska posiada w Polsce dwa formaty sklepów franczyzowych: Carrefour Express Mini-Market z charakterystycznym zielonym logo o powierzchni od 100 do 500 mkw. oraz samoobsługowe Carrefour Express Convenience z pomarańczowym logo (sklepy o powierzchni do 100 mkw.) przeznaczone dla lokalizacji typowo miejskich lub stacji paliw. Własny koncept franczyzowy Carrefour rozwija od ponad 30 lat. Jest on dostosowany nie tylko do wymagań klientów, ale też partnerów biznesowych. – Franczyza z Carrefour opiera się na czterech filarach, którymi są: silna i rozpoznawalna marka, właściwie dobrany dla klienta asortyment produktów, sprawna logistyka oraz dzielenie się wiedzą i doświadczeniem z fanczyzobiorcą, czyli udostępnianie partnerowi narzędzi do bieżącej analizy wyników sprzedaży, pomoc doświadczonych specjalistów, którzy służą radą na każdym etapie rozwoju biznesu – mówi Francois Vincent, dyrektor ds. franczyzy i członek zarządu Carrefour Polska. W kolejnych latach Carrefour zamierza utrzymać tempo rozwoju i otwierać ponad 200 sklepów rocznie.



ak t u al n o s c i

Trzy sklepy Odido w pięć lat

Najnowszy sklep Odido w Łodzi i jego właściciel Wojciech Michalak

Wojciech Michalak z Łodzi w krótkim czasie otworzył trzy sklepy, ostatni 22 lutego. Wszystkie działają pod szyldem Odido. Detalista zdradził nam, dlaczego wybrał sieć tworzoną przez Makro. – Większość zakupów robię w Makro Cash & Carry, gdzie ceny dla franczyzobiorców są korzystniejsze. Dodatkowo moi klienci dostają do domów gazetkę promocyjną – wylicza zalety członkostwa w sieci Odido Wojciech Michalak.

Od gastronoma do detalisty Współpraca Michalaka z Makro Cash & Carry zaczęła się jeszcze w latach 90., kiedy ruszyła pierwsza łódzka hala z tym szyldem. Biznesmen prężnie działał wówczas w gastronomii. – Prowadziłem sieć barów w pomieszczeniach Politechniki Łódzkiej. Oczywiste było, że część towarów brałem z Makro – mówi. Kilka lat temu łódzki przedsiębiorca zrezygnował jednak z tej branży. – Czynsze były za wysokie – wyjaśnia. – Z inspiracji żony Doroty postanowiłem wejść w spożywkę. Pięć lat temu uruchomiłem pierwszy sklep pod szyldem Twoje Delikatesy. To okazało się strzałem w dziesiątkę – wspomina. Nieduża osiedlowa placówka przynosiła zyski, więc Michalak ruszył z następnymi. – Przez ostatnie lata zawsze miałem zyski. W ostatnim roku, licząc luty 2012 do lutego 2013, wzrost w moich dwóch sklepach sięgnął 15 procent – wylicza. Kolejny, trzeci, działający pod szyldem Odido otworzył 22 lutego przy ulicy Tuszyńskiej. Placówka funkcjonuje w starej kamienicy, w której do niedawna także działał

16]

sklep spożywczy. – Taki późny Gomułka – określa jego stan Michalak. Po kilkumiesięcznym remoncie sprzedaż w odnowionych ścianach ruszyła pełną parą.

Lokalne hity i marki własne Makro – 95 procent towaru biorę z Makro Cash & Carry. W resztę zaopatruję się między innymi w wędliniarskiej hurtowni Panda czy w piekarni Jazon 2 z Bełchatowa – tłumaczy biznesmen. W jego sklepach wędliny są na bieżąco

Sklep Twoje Delikatesy to 1800. placówka Odido. W sumie w województwie łódzkim działa ich 70.

krojone, klient może poprosić nawet o dwa plasterki specjałów z JBB czy Indykpolu. Bardzo ważną rolę w ofercie odgrywa nabiał marki Jogo (z Łódzkiej Spółdzielni Mleczarskiej). Bez jogurtów czy serków Jogo nie ma w Łodzi handlu – twierdzi detalista. Podobnie jest z majonezami z Zakładów Przetwórstwa Owoców i Warzyw „Motyl”, przetworami z firmy „Bracia Urbanek” czy przecierami marki Łowicz. – Postawiłem także na marki własne Makro Cash & Carry. Wyroby z logo Aro oraz Fine Food zyskują klientów, bo są tanie i dobrej jakości – tłumaczy Michalak. Ale to nie koniec pomysłów na rozwój. Dorota Michalak, żona właściciela, która ma duży wpływ na dobór asortymentu, mówi, że w najbliższym czasie w sklepach pojawi się także półka z produktami prozdrowotnymi. Jest więc szansa, że sklep zyska nowych klientów, a jego zyski kolejny raz skoczą w górę.

dopracowany w najmniejszych szczegółach Beata Polit, dyrektor Hali Makro w Łodzi, w której zaopatruje się właściciel nowo otwartego sklepu Odido: – Remont pomieszczeń, w których dzisiaj działa 1800. sklep Odido poprzedziły długie konsultacje naszego zespołu z właścicielem placówki. To dzięki nim udało się stworzyć nowoczesny sklep, który spełnia oczekiwania klientów. Dopracowaliśmy go w najmniejszych szczegółach, zwracając uwagę na każdy element – optymalne ustawienie kas czy stoiska z pieczywem. W sklepie sprzedawane będą także gorące kiełbaski oraz kawa z automatu. Jesteśmy pewni, że te nowe usługi zyskają uznanie klientów. Pan Wojciech Michalak, tak jak wielu innych właścicieli sklepów Odido, korzysta również z usługi bezpośrednich dostaw towaru do sklepu, które zespół Makro realizuje w ciągu doby.



kon t r o w ers j e

Czy wycofanie z obiegu jedno- i dwugroszówek jest korzystne dla handlu? Mateusz Wiśniewski, wiceprezes Kolportera odpowiedzialny za Departament Sieci Własnej:

Argument NBP, że ustawa o zaokrąglaniu płatności usprawni i uprości oraz zmniejszy koszty obrotu gotówkowego, nie oddaje pełnego obrazu sytuacji. Trzeba zauważyć, że dla sklepów, a zwłaszcza dla większych i mniejszych sieci handlowych, projekt NBP

wycofania z obiegu jedno- i dwugroszówek spowoduje pewne perturbacje. Kolporter stosuje świadomą politykę ustalania cen w salonikach prasowych i sklepach sieci Dobry Wybór. Jeśli projekt NBP zostanie przyjęty, stracimy możliwość marketingowego oddziaływania na klienta poprzez stosowanie cen z odpowiednio dobranymi końcówkami. Wbrew sobie będziemy musieli zaokrąglić część z nich w górę, a na przykład cenę 1,97 obniżyć o dwa grosze. Przy obniżce koszty poniosą sklepy, a przy zaokrąglaniu w górę – klienci. W jednym i drugim przypadku jest to przerzucanie przez bank kosztów na rynek. W podobnej sytuacji znajdą się wszystkie duże i małe firmy handlowe.

Jeśli projekt NBP zostanie przyjęty, stracimy możliwość marketingowego oddziaływania na klienta poprzez stosowanie cen z odpowiednio dobranymi końcówkami. Przy obniżce cen koszty poniosą sklepy, a przy zaokrąglaniu w górę – klienci.

Barbara Jaroszek, wicedyrektor Departamentu Emisyjno-Skarbcowego NBP:

W styczniu Narodowy Bank Polski przesłał do Ministerstwa Finansów projekt ustawy o zaokrąglaniu płatności. Zgodnie z tym projektem zaokrągleniu do pięciu groszy ulegałby jedynie rachunek końcowy płatny gotówką, a nie ceny poszczególnych produktów. Oznacza to, że ceny w sklepach i punktach usługowych kończyłyby się np. na 99 groszy nawet po zmianie prawa. Zgodnie z przygotowanymi rozwiązaniami rachunki kończące się na 1 i 2 grosze oraz 6 i 7 groszy byłyby zaokrąglane w dół, natomiast końcówki 3 i 4 grosze oraz 8 i 9 groszy – w górę.

18]

Projektowana ustawa nie obejmuje transakcji bezgotówkowych, czyli płatności kartą, płatności elektronicznych oraz tradycyjnych płatności bankowych. Warto także zaznaczyć, że celem NBP nie jest całkowita „eliminacja” monet jedno- i dwugroszowych z obiegu gotówkowego, ale znaczące ograniczenie popytu na te monety. Oznacza to, że w przypadku wejścia w życie ustawy, nadal będzie możliwe płacenie w sklepach monetami jedno- i dwugroszowymi, a NBP będzie zaspokajał popyt na te monety tak długo, jak będzie on istniał. Z badań opinii publicznej przeprowadzonych przez NBP wynika także, że 62 proc. Polaków wskazuje na potrzebę wycofania z obiegu monet jedno- i dwugroszowych. Zdecydowana większość badanych nagminnie doświadcza problemów związanych z rozliczaniem końcówek cen w obrocie gotówkowym – skarżą się na wydłużony czas transakcji oraz częste prośby sprzedającego o rezygnację z przysługującej reszty.

W ostatnich latach decyzję o wprowadzeniu regulacji polegającej na zaokrąglaniu rachunków finalnych i wycofaniu z obiegu monet o najniższych nominałach podjęły m.in.: Czechy, Węgry, Rosja, Szwecja, Dania oraz Izrael. W krajach tych wciąż funkcjonują tzw. ceny marketingowe.

Na zaokrąglanie rachunków finalnych i wycofanie z obiegu monet o najniższych nominałach zdecydowały się m.in.: Czechy, Węgry, Rosja, Szwecja, Dania oraz Izrael. W krajach tych wciąż funkcjonują tzw. ceny marketingowe.


‘

pazdziernik 2012

[19


felieton

Ciemne chmury nad polskim hurtem Konsolidacja to bardzo modne ostatnio słowo. Wymienia się je głównie w kontekście pozytywnym, mówiąc o rozdrobnionych branżach przemysłu żywnościowego ‒ mleczarskiej i mięsnej. Czasem konsolidacja może jednak nabrać znaczenia groźnego dla rynku. Tak stało się w dziedzinie dystrybucji.

Andrzej Gantner

Dyrektor Generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności

Konsolidacja jest warunkiem przetrwania na coraz trudniejszym rynku wewnętrznym i utrzymania konkurencyjności eksportu. Pozwala na obniżenie kosztów ogólnych firmy, oszczędności na zakupach surowców, dystrybucji. Zwiększa wydajność produkcji. Czy jednak istnieje granica, poza którą konsolidacja zaczyna szkodzić gospodarce i może mieć negatywny wpływ na równe warunki konkurowania podmiotów na rynku? Istnieje, i na jej straży stoją przepisy antymonopolowe. Teoretycznie każda większa fuzja dużych podmiotów gospodarczych jest analizowana przez UOKiK pod kątem zagrożenia monopolizacji rynku. Przy firmach przetwórczych sprawa wydaje się relatywnie łatwa. Tyle i tyle marek, taki i taki udział w rynku, potencjalny wpływ na poziom cen. Czy tak samo łatwo ocenić skutki łączenia się podmiotów działających w obszarze handlu hurtowego? Myślę, że jest to o wiele trudniejsze, a wpływ zbyt silnej koncentracji w handlu hurtowym może mieć fatalne skutki zarówno dla struktury handlu, jak i struktury dostawców. Powstanie tak potężnego podmiotu dystrybucji hurtowej, jakim jest Eurocash z rocznymi obrotami rzędu 17 miliardów zł (dla porównania roczny obrót żywnością to ok. 170 mld zł), nie pozostanie bez wpływu na obecny i przyszły kształt rynku FMCG. Wiele firm dostawczych odczuło to już w roku 2012, a rok 2013 z pewnością będzie jeszcze trudniejszy. Sygnały, jakie płyną z sektora przetwórstwa żywności, świadczą o tym, że powstał gigant hurtowy, który tak jak duże sieci detaliczne dyktuje bardzo trudne i twarde warunki współpracy. To jednak nie jest monopol i można powiedzieć, że jeśli komuś nie pasuje, to przecież może pójść do innego odbiorcy. Czy aby na pewno?

Proporcja, którą Polska szczyci się od wielu lat, czyli równowaga pomiędzy handlem tradycyjnym a nowoczesnym, to w tej chwili zwykła fikcja. 20]

W pewnym uproszczeniu dystrybucja FMCG w Polsce w roku 2013 to: 50 proc. handel nowoczesny (hipermarkety i dyskonty), 50 proc. handel tradycyjny. Ten ostatni obsługiwany jest przez Eurocash i tradycyjne hurtownie. Zatem w sumie mamy około 70 proc. handlu FMCG w ręku potężnych sieci dystrybucyjnych. Tradycyjne hurtownie, podobnie jak niezsieciowane sklepy, praktycznie od ponad 2 lat walczą o przetrwanie, nie mając większych szans w starciu za wielkimi podmiotami dystrybucyjnymi, mogącymi negocjować znacznie lepsze warunki dostaw i ze względu na wielkość obrotu funkcjonującymi na znacząco wyższym poziomie wydajności ekonomicznej. Kondycja tradycyjnych hurtowni i sklepów pogarsza się zatem dramatycznie szybko i można szacować, że około 20 proc. z nich nie przetrwa tego roku, powiększając tym samym imperium zsieciowanego handlu. Przy okazji tych zmian wiele małych i średnich firm dostawczych również nie przetrwa, gdyż obszar alternatywnej dystrybucji gwarantującej większy poziom marż i miejsce na półce gwałtownie się skurczył. Czy zatem detaliczny i hurtowy rynek FMCG jest opanowany przez monopol? W sensie prawnym nie, w sensie strukturalnym okazuje się, że proporcja, którą Polska szczyci się od wielu lat, czyli równowaga pomiędzy handlem tradycyjnym a nowoczesnym, to w tej chwili zwykła fikcja. Warto tę fikcję dokładnie przeanalizować i zastanowić się, jak ratować ten obszar dystrybucji, który stwarza szansę dla istnienia setek małych i średnich przedsiębiorstw, a konsumentowi gwarantuje, że na półkach w polskich sklepach zobaczy nie tylko „niemieckie konserwy rybne” pod nikomu nieznaną marką.



STRATEGIE

s i ec i f ranc zyzow e

Freshmarket daje możliwości

Sklep za czynsz – ten nowatorski koncept firm Żabka Polska spotkał się z olbrzymim zainteresowaniem detalistów. W ciągu kilkunastu miesięcy od jego ogłoszenia chęć przystąpienia do projektu zgłosiło ponad tysiąc właścicieli sklepów niezrzeszonych, a także osób, które dopiero postanowiły spróbować szczęścia w handlu. Jedną z nich jest Grzegorz Gulczyński, który od roku prowadzi swój pierwszy sklep na stołecznych Kabatach. 31 marca minie równo rok, od kiedy Freshmarket przy ul. Kabacki Dukt 12 po raz pierwszy otworzył podwoje dla klientów. Na jego prowadzenie Grzegorz Gulczyński zdecydował się niewiele wcześniej. – Lokalizację zaproponował mi przedstawiciel sieci. Mogłem przyjąć lub odmówić, jednak wraz z żoną zdecydowaliśmy się niemal od razu – mówi. – Gdy po raz pierwszy się tu znaleźliśmy, do sklepu wszedł pewien mężczyzna, cudzoziemiec. Szybko zorientował się, że placówka jest dopiero w stanie rozruchu, uśmiechnął się, uprzejmie pożegnał i wyszedł. Potraktowaliśmy to jako dobry znak – dodaje kierownik kabackiego Freshmarketu.

Wystarczy podpis Grzegorz Gulczyński przyznaje, że o założeniu własnego sklepu myślał od dawna. Jednak wstrzymywały go bariery prawnoadministra-

22]

cyjne. – Do podjęcia współpracy zachęcił mnie kolega, który od jakiegoś czasu prowadził Freshmarket. Spodobało mi się podejście sieci do ajentów. Dlatego zamiast otwierać własny sklep od zera, zdecydowałem się na podobny krok – mówi. Po chwili zaczyna wymieniać zalety takiego rozwiązania. – Tutaj jest olbrzymie wsparcie organizacyjno-logistyczne. Wszystko jest podane niemal na tacy. Mam całe zaplecze sklepu, monitoring, wyposażenie, sieć zajęła się W ramach projektu „Sklep za czynsz” Żabka Polska proponuje dotychczasowym właścicielom sklepów spożywczych wynajem lokalu przez okres 10 lat oraz kontynuację funkcjonowania placówki pod szyldem Żabki lub Freshmarketu. Spośród 1000 detalistów, którzy zgłosili chęć podjęcia współpracy na tych zasadach, umowę z firmą podpisała już jedna czwarta, do-

również dokumentacją związaną z otwarciem. Praktycznie wystarczy złożyć podpis pod papierami przygotowanymi przez Żabkę Polska i można funkcjonować – mówi Gulczyński. By jednak złożyć taki podpis, trzeba przejść weryfikację i zostać zaakceptowanym przez firmę. – Najpierw miałem spotkanie z bezpośrednim opiekunem ze strony sieci (zwanym „partnerem”), po czym spotkanie z dyrektorem regionu. Następnie wysłano mnie na tygodniokonując rebrandingu swoich dotychczasowych placówek. Chętni, a niezrzeszeni właściciele sklepów z całej Polski, mogą zgłosić chęć przystąpienia do programu za pośrednictwem strony www.sklepzaczynsz.pl. W 2012 roku firma otworzyła w sumie 366 nowych placówek. W tym planuje przekroczyć liczbę 3 tysięcy sklepów działających pod logo Żabka lub Freshmarket.


strategie

we szkolenie we wskazanym sklepie oraz do ośrodka szkoleniowego Żabki w Kiekrzu. Po powrocie czekało mnie jeszcze 2-tygodniowe szkolenie i na koniec otwarcie lokalu, na który się w międzyczasie zdecydowałem. W sumie zajęło to niewiele ponad miesiąc – relacjonuje nasz rozmówca.

Partner zawsze pod ręką Co ciekawe, ajent wcale nie musi zgodzić się na każdą lokalizację zaproponowaną mu przez partnera. – W moim przypadku był to pierwszy strzał. Ale gdybym odmówił, musiałbym co najwyżej czekać na propozycję innej lokalizacji – słyszymy od Grzegorza Gulczyńskiego. Przedstawiciele Żabki Polska zapewniają, że do wyboru zawsze jest kilka lokalizacji. Ich udostępnienie zależy tylko od tego, kiedy zostaną dostosowane do wymagań sieci. Po udostępnieniu lokalu odpowiedzialność za prowadzenie biznesu spada na ajenta. Jednak nie zostaje on zostawiony sam ze wszystkimi problemami. Przydzielony mu partner ma za zadanie pomagać w ich rozwiązywaniu. Zadaniem partnera jest też sprawdzanie czy sklep się rozwija i czy jest prowadzony zgodnie ze standardami sieci. Zapytaliśmy naszego rozmówcę, czy nie czuje presji ze strony partnera, który go w końcu także kontroluje? – Wręcz przeciwnie. Gdy potrzebujemy pomocy, jego doradztwo jest niezwykle cenne. Nie mamy narzuconych żadnych sztywnych ram działania. Jedyne, czego muszę przestrzegać, to ustalonych godzin otwarcia od 6 rano do 23 wieczorem przez siedem dni w tygodniu – mówi szef kabackiego Freshmarketu.

Łatwo się rozstać. Tylko po co? Z jego wyjaśnień wynika, że nawet gdyby któraś ze stron chciała przerwać współpracę, jest to możliwe bez dodatkowych warunków. – Obowiązuje jedynie miesięczny okres wypowiedzenia – mówi Gulczyński. Wynika to z faktu, iż Żabka Polska stara się być maksymalnie elastyczna w relacjach z ajentami. Dlatego nawet, gdy któremuś z nich przestaje odpowiadać dotychczasowa lokalizacja, może wnioskować o nową. Wyszukuje ją wówczas przydzielony partner. Tylko po co się rozstawać, skoro – jak zauważa Grzegorz Gulczyński – sieć daje znacznie szersze możliwości od innych franczyzodawców oraz ma przemyślaną koncepcję. – Niewielki sklep z podstawowymi artykułami (około 3 tys. SKU) to strzał w dziesiątkę. Idealna odpowiedź na zapotrzebowanie klientów, którzy nie chcą tracić cennego czasu na zakupy – kończy Gulczyński.

Naszą siłą są produkty regionalne Klienta trzeba zdobyć ciekawym towarem. Całe osiedle przychodzi do mnie po tradycyjne wędliny, pieczywo, świeże owoce i warzywa – mówi Grzegorz Gulczyński, prowadzący jeden z warszawskich Freshmarketów. Pański Freshmarket ma dość nietypową lokalizację. Mieści się w środku dużego osiedla. Grzegorz Gulczyński: – Ta okolica jest

A jak pod względem finansowym układał się ten pierwszy rok?

– O tak, w tygodniu są one większe zazwyczaj w poniedziałki, gdy ludzie wracają do Warszawy i robią zakupy na cały tydzień. Ale weekendy też nie są złe. Wówczas młodzież i studenci robią zakupy na prywatki.

– Od otwarcia obroty naszego sklepu rosły z miesiąca na miesiąc. W stosunku do wyników z pierwszego miesiąca działalności zwiększyły się o 100 procent. To wszystko jednak dzięki ciężkiej pracy. Jestem z tego tym bardziej dumny, że niedaleko usytuowany jest hipermarket Tesco, znany wszystkim mieszkańcom Ursynowa. Jakiś czas temu jedna z klientek przyszła stamtąd z paragonem. Razem porównywaliśmy ceny przy półce. Jakże wielkie było jej zdziwienie, gdy okazało się, że ceny u nas są sporo niższe. Tego typu informacje błyskawicznie rozchodzą się pocztą pantoflową. Dzięki temu zyskaliśmy wielu klientów w starszym wieku.

Jak liczny personel obsługuje klientów?

Ile osób przeciętnie robi u was zakupy?

– W sklepie w ciągu dnia jest od 7 do 8 osób. Rozkłada się to na dwie zmiany, zależnie od dostawy. Generalnie, udało mi się zebrać naprawdę zgraną ekipę i cieszymy się dobrą atmosferą. To podstawa odpowiedniego funkcjonowania sklepu. Mam informacje od klientów, że nawet jak mnie nie ma, to obsługa traktuje ich równie miło, jak wtedy, gdy jestem.

– Dziennie jest to 500–600 osób. Dodam, że sklep nie jest wielki – liczy raptem 107 mkw. powierzchni sprzedaży.

nieprzypadkowo nazywana „sypialnią”. Wiele osób pracuje w centrum miasta i wraca tu tylko na nocleg. Widać to również w piątki wieczorem i latem, gdy duża grupa mieszkańców wyjeżdża do swych rodzinnych miejscowości. Ale poza napływowymi rodzinami sporo tu także studentów wynajmujących mieszkania.

To na pewno ma swoje odbicie w obrotach sklepu.

Czy Żabka ingerowała jakoś w dobór pracowników? – Nie, to leży w gestii ajenta. Nie było żadnej ingerencji. Dla firmy ważne jest tylko to, by sklep był odpowiednio prowadzony. Gdybym chciał, mógłbym tu pracować nawet sam z rodziną.

Z pewnością musiał pan na początku wyłożyć jakieś pieniądze? – Własny wkład finansowy jest naprawdę niewielki. Trzeba mieć pieniądze na zatowarowanie się w produkty regionalne, pierwsze wypłaty itp. To nie przekracza 30 tys. zł.

Czy tylko niższe ceny wyróżniają was na tle okolicznej konkurencji? – Klienta trzeba zdobyć ciekawym towarem. Naszą siłą jest cała regionalka – pieczywo, warzywa, owoce, wędliny i ciasta. Całe osiedle przychodzi do mnie po wędliny – są tradycyjne i nienafaszerowane chemią. Obsługują mnie hurtownie King i Max-Mit – obie z Warszawy. Nie narzucam też dużej marży, by obrót był większy. Dzięki temu sprzedaż wędlin mam na znakomitym poziomie. A poza tym przyzwyczaiłem klientów, że zawsze są świeże. Również pieczywo i ciasta od małych zakładów rodzinnych, które opierają swą produkcję na dawnych recepturach. Rozmawiał Krzysztof Wojciechowski

marzec 2013

[23


Treści opublikowane w tym miejscu dostępne są jedynie dla firm zajmujących się produkcją, handlem lub obrotem artykułami alkoholowymi. Podstawa prawna: Ustawa z dnia 26.X.1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.


Treści opublikowane w tym miejscu dostępne są jedynie dla firm zajmujących się produkcją, handlem lub obrotem artykułami alkoholowymi. Podstawa prawna: Ustawa z dnia 26.X.1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.


KOSZYK WIELKANOCNY

W rytmie świątecznego

Wielkanoc to, po Bożym Narodzeniu, najhuczniej obchodzone święto w naszym kraju. A gdy Polacy świętują, branża spożywcza może liczyć na spektakularne zyski. W zeszłym roku na śniadania wielkanocne przeciętna rodzina wydawała 400–500 zł.

N

ie każdej niedzieli Wielkanoc – mawia stare przysłowie. I faktycznie, taka niedziela jest tylko raz w roku. Badania CBOS od lat pokazują, że Polacy są wierni wielkanocnym tradycjom i nie wyobrażają sobie świąt paschalnych bez uroczystego śniadania z rodziną. Jest to zresztą

26]

święto jednoznacznie kojarzone z jedzeniem. Dla 93 proc. Polaków wiąże się ono ze święceniem pokarmów i dzieleniem się jajkiem, a ponad 80 proc. łączy je z wypiekiem tradycyjnych ciast. Nic więc dziwnego, że dla branży spożywczej Wielkanoc jest drugim ulubionym okresem

w roku, zaraz za Bożym Narodzeniem. Nawet w gorszych ekonomicznie czasach nie rezygnujemy z urządzania sutych świąt. Dane z raportu Payback Opinion Poll pokazują, że 12 proc. respondentów specjalnie odkłada pieniądze na zorganizowanie świątecznego śniadania. Coraz więcej firm przyznaje też pracownikom wielkanocne premie. Z badania ARC Rynek i Opinia wynika, że już w co trzecim przedsiębiorstwie podwładni mogą liczyć na dodatkowy zastrzyk gotówki przed tym świętem. Dobrą wiadomością dla detalistów jest to, że wielkanocne zakupy ograniczają się właściwie wyłącznie do żywności. Zyskują niemal wszystkie


KOSZYK WIELKANOCNY

śniadania od kategorii sprzedaż w tygodniu poprzedzającym Wielkanoc rośnie o 10–20 proc. Wiele osób kupuje u nas jajka, szczególnie te w większych opakowaniach. Nie może zabraknąć dobrej kiełbasy, którą wkładamy do koszyka ze święconką. Oczywiście każda gospodyni potrzebuje też składników ciast – mąki, cukru, bakalii. Klienci odwiedzają nas jeszcze w przedświąteczną sobotę, by uzupełnić braki. Biorą wtedy zazwyczaj mały słoik majonezu, jajka, chrzan, ale też wędliny i pieczywo, by były jak najświeższe – mówi pan Przemysław ze sklepu ABC w Gorzowie Wielkopolskim.

Wędliny z klasą

W przeciwieństwie do wigilii, którą większość polskich rodzin kojarzy z postem, wielkanocne śniadanie jest zdecydowanie okazją do spożywania dużych ilości mięsa. Wędliny, biała kiełbasa w żurku, pasztety, a często też pieczeń czy inne danie główne, to nieodłączne elementy tej uroczystości. Producenci z tej branży są już przygotowani na zwiększone zamówienia. – Wielkanoc jest okresem wzmożonej sprzedaży zarówno mięsa, jak i wędlin. Cedrob w takim czasie pracuje na pełnych obrotach. Wśród wędlin królują szynki, kieł-

Wielkanoc to święto jednoznacznie kojarzone z jedzeniem. Dla 93 proc. Polaków wiąże się ono ze święceniem pokarmów i dzieleniem się jajkiem, a ponad 80 proc. łączy je z wypiekiem tradycyjnych ciast. kategorie, bo świąteczne śniadanie może trwać cały dzień i stać się na koniec zakrapianą kolacją. W wielu rodzinach ucztuje się także w poniedziałek. W sklepach prym wiodą oczywiście składniki święconki i tradycyjnych potraw – jajka, majonez, chrzan, wędliny i składniki ciast. – Podobnie jak przed Bożym Narodzeniem, sprzedaż majonezu przed Wielkanocą stanowi ponad 20 proc. całkowitej rocznej, zarówno w ujęciu ilościowym, jak i wartościowym – mówi Iwona Krzeszowska, brand manager dressings w firmie Unilever, która produkuje m.in. majonez Hellmann’s. Wzmożony ruch to nie nowina dla detalistów. – W zależności

basy i pasztety. Wzrasta popyt na produkty droższe, wysokiej jakości, nawiązujące swym smakiem i wyglądem do tradycyjnych. Także mięso kurczaka cieszy się zwiększonym zainteresowaniem – mówi Dariusz Flisikowski, kierownik działu sprzedaży wędlin w firmie Cedrob. Na zainteresowanie ofertą z wyższej półki uwagę zwraca także Iwona Juszczuk, marketing manager Grupy Drosed. – Wielkanoc to czas wzrostu popytu na mięso i wędliny, szczególnie z segmentu premium, dlatego w tym okresie intensywnie pracujemy nad ofertą, która spełni oczekiwania naszych klientów. Uwagę koncentrujemy głów>>

Ucztowanie z nalewkami Wśród wielkanocnych specjałów nie może zabraknąć żurku, jaj, drożdżowego ciasta, mazurka, a także nalewki. Dlatego firma CEDC przygotowała upominki w postaci zestawów Soplicy z tradycyjnymi nalewkami. W ramach oferty specjalnej przy zakupie czystej wódki tej marki konsumenci otrzymają jedną z dwóch najlepiej znanych i sprzedających się nalewek: Soplicę Wiśniową lub Soplicę Orzech Laskowy. Receptury tych alkoholi bazują na naturalnych składnikach, pochodzących z polskich sadów i lasów. Ich wyjątkowy smak doskonale pasuje do wielkanocnych potraw oraz podkreśla atmosferę świąt. Zestawy z nalewkami są w sprzedaży od 1 marca, w regularnej cenie półlitrowej butelki wódki Soplica Szlachetna. CEDC POLSKA, www.cedc.com

Rozkosznie szlachetny smak Firma Unilever wprowadziła do oferty produkt, który pomoże konsumentom podać na wielkanocne śniadanie dobrze przyprawioną, tradycyjną zupę. Mowa o Żurku szlachetnym Knorr – kolejnej propozycji z linii Rozkosze podniebienia. Skorzystać z niego mogą zarówno mniej, jak i bardziej wprawni domowi kucharze. Pierwsi, dzięki prostym wskazówkom na opakowaniu, szybko przygotują staropolski żurek z dodatkiem chrzanu, czosnku, majeranku, liścia laurowego i ziela angielskiego. Drudzy mogą potraktować nowość marki Knorr jako dodatek do gotowanej samodzielnie zupy, nadający jej pożądany kolor, konsystencję oraz wyrazisty smak. Sugerowana cena torebki, z której otrzymuje się 3 porcje żurku wynosi 2,95 zł. UNILEVER POLSKA, www.unilever.pl, www.knorr.pl

marzec 2013

[27


KOSZYK WIELKANOCNY

Żurek na sto sposobów Polska jest krajem miłośników zup. Spożywamy ich aż 3,8 mld litrów rocznie. A okres wielkanocny to prawdziwy boom na rynku zup do gotowania. W tym czasie na niemal 70 proc. polskich stołów podawany jest barszcz biały lub żurek. Ponieważ klienci lubią próbować nowych wariantów znanych zup, warto przed Wielkanocą poszerzyć w sklepie ofertę żurku i barszczu białego do gotowania. Ułatwiają to producenci, którzy jak co roku zaskakują nowościami. – W tym roku w okresie przedświątecznym na sklepowych półkach pojawi się Żurek szlachetny z chrzanem Knorr. Pomoże on przygotować konsumentom żurek o tradycyjnym staropolskim charakterze. Wyrazisty smak zupy podkreśla dodatek chrzanu oraz przyprawy, m.in. czosnek, majeranek, liść laurowy i ziele angielskie – wyjaśnia Ilona Polus-Iwaszko, brand manager Knorr. Także w ofercie marki Winiary pojawiła się wielkanocna nowość. – Aby ułatwić paniom domu kultywowanie tradycji i jednocześnie dać im możliwość kreatywnego tworzenia nowych smaków, przygotowaliśmy Koncentrat zupy żurek Polska Specjalność. Nowy produkt to baza, dzięki której ugotujemy pyszną, odpowiednio doprawioną zupę. Koncentrat umożliwia również kreowanie smaku zgodnie z własnymi preferencjami – mówi Wojciech Osiński, marketing manager marki Winiary. Do eksperymentowania z tradycyjnymi smakami zachęca też marka Kucharek. Jej tegoroczną nowością są Zupy na 3 sposoby. Na opakowaniu, oprócz instrukcji jak ugotować zupę, znajdują się propozycje jej urozmaicenia. Na Wielkanoc Kucharek proponuje żurek z borowikami i oscypkiem, bobem i porem albo golonką i cieciorką. Z kolei barszcz biały połączyć można z boczkiem i chrzanem, kurkami i pomidorami albo z żeberkami i kiszoną kapustą.

28]

W okresie świątecznym klienci chętniej decydują się na wędliny z wyższej półki, dobre jakościowo i smakowo. W koszyku królują wówczas kiełbasy podsuszane, tradycyjne szynki czy pasztety. nie na pasztetach pieczonych, które tworzymy według tradycyjnej receptury, oraz mięsie drobiowym, które konsumenci przyrządzają według własnych przepisów. Drób pieczony nadal króluje na świątecznym stole, aczkolwiek podawany jest w niecodziennym wydaniu, np. faszerowany czy z dodatkiem glazurowanych warzyw – wyjaśnia Iwona Juszczuk. – Okres świąteczny to czas, kiedy w mniejszym stopniu zwracamy uwagę na cenę nabywanych produktów. Chętniej decydujemy się na produkty z wyższej półki, dobre jakościowo i smakowo. Z naszej oferty wędlin proponujemy na Wielkanoc drobiową podsuszaną Kiełbasę Siedlecką, której 100 g produktu otrzymano ze 120 g mięsa, delikatną Polędwicę Delikatesową z fileta kurczaka czy drobiowo-wieprzowy Pasztet Sarmacki – dodaje. W Zakładach Mięsnych Henryk Kania przed Wielkanocą wzrasta zwłaszcza sprzedaż szynek i tradycyjnych kiełbas. – Jest to okres, w którym Polacy szczególnie chętnie spożywają także kiełbasę białą. Wychodząc naprzeciw rosnącemu zapotrzebowaniu na produkty najwyższej jakości, w okresie wielkanocnym szykujemy dla naszych klien-

tów promocyjne ceny na tradycyjnie wędzone wędliny sygnowane marką Staropolskie Specjały – mówi Dominika Rąba, dyrektor ds. sprzedaży ZM Henryk Kania. Dariusz Flisikowski z Cedrobu podkreśla, że w wielu rejonach kraju zanika zwyczaj samodzielnego przygotowywania wędlin na święta, dlatego okres ten jest dla branży coraz lepszy. – Daje to nam możliwość zwiększonej sprzedaży. Segment wędlin szlachetnych, w tym wyrobów tradycyjnych i regionalnych, cieszy się sporym powodzeniem. Dlatego też proponowanie klientom kolejnych atrakcyjnych pozycji asortymentowych ma tu kapitalne znaczenie. Należy także pamiętać o umiejętnym dotarciu z ofertą do klienta, stąd w okresie przedświątecznym wzmożona liczba aktywności promocyjnych, degustacji i reklam – wyjaśnia Flisikowski.

Potrawy dobrze przyprawione

Tradycyjne polskie dania świąteczne straciłyby cały swój urok, gdyby nie sosy i przyprawy. W dużej mierze to właśnie z nimi kojarzymy Wielkanoc. Trudno wyobrazić sobie jajka i sałatki bez majonezu albo półmisek wędlin, przy którym nie stoi chrzan i ćwikła. Sosy i przyprawy to asortyment, który zdecydowanie warto poszerzyć przed świętami, szczególnie że producenci szykują na ten czas promocje konsumenckie. – Najpopularniejszym wariantem jest majonez Hellmann’s Babuni na bazie jajek z chowu ściółkowego. Jak co roku planujemy oczywiście promocje cenowe: w wielkoformatowych sklepach skupiamy się na dużych pojemnościach – 650 ml, w handlu małoformatowym na opakowaniach 420 ml – tłumaczy Iwona Krzeszowska z Unilevera. >>


Treści opublikowane w tym miejscu dostępne są jedynie dla firm zajmujących się produkcją, handlem lub obrotem artykułami alkoholowymi. Podstawa prawna: Ustawa z dnia 26.X.1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.


KOSZYK WIELKANOCNY

Tradycyjne zupy inaczej Żurek i barszcz biały to zupy, bez których nie sposób wyobrazić sobie wielkanocnego śniadania. Firma Prymat podsuwa konsumentom zupełnie nowe, atrakcyjne i smakowite pomysły na ich podanie. Wprowadzając do sprzedaży Żurek i Barszcz Biały na 3 sposoby proponuje pierwszy wzbogacić: borowikami i oscypkiem, bobem i porem albo golonką i cieciorką; drugi zaś – boczkiem i chrzanem, kurkami i pomidorami lub żeberkami i kiszoną kapustą. Producent ma nadzieję, że niestandardowe dodatki zaintrygują konsumentów, skłaniając ich do częstszego sięgania po te tradycyjne zupy. Średnia cena opakowań z wszelkimi wskazówkami, jak przygotować niecodzienny żurek lub barszcz biały, wynosi 1,29 zł. PRYMAT, www.prymat.pl

Finlandia na wyjątkowe okazje W związku z nadchodzącymi świętami do sprzedaży trafiła Finlandia Vodka w zestawie z dwoma oryginalnymi kieliszkami. Na specjalne okazje takie, jak Wielkanoc polecana jest także Finlandia Platinum dostępna w stylowej butelce o pojemności 0,7 l, opatrzonej indywidualnym numerem oraz w opakowaniu prezentowym w formie tuby. Rekomendowane ceny odpowiednio: 109,99 i 134,99 zł. Zestaw z kieliszkami kosztuje 57,99 zł. Oba warianty wódki charakteryzują się niepowtarzalnym, wyrazistym smakiem. Powstają z krystalicznie czystej polodowcowej wody oraz najlepszego sześciorzędowego jęczmienia. Przy czym Finlandia Platinum wytwarzana jest ręcznie w niewielkich partiach pod okiem master tastera. BROWN-FORMAN POLSKA, www.brown-forman.com, www.finlandia.com

30]

cjalistycznych mieszanek przyprawowych najlepszą dynamiką charakteryzują się mieszanki przeznaczone do tradycyjnych potraw: do kurczaka, bigosu, pieczeni, mięsa mielonego, flaków, drobiu po myśliwsku albo do ryb. Również przyprawa uniwersalna do potraw Kucharek, od lat uznana i lubiana, cieszy się w tym szczególnym czasie większym wzięciem – wymienia PR manager Prymatu. Co ważne, w okresie przedświątecznym przyprawy są bardzo intensywnie promowane, co z pewnością przełoży się na zainteresowanie klientów.

Coś mocniejszego

SPPH Majonezy Kętrzyn również szykuje się na Wielkanoc. – Jak zwykle w tym okresie organizujemy promocje cenowe oraz dbamy o dobrą ekspozycję produktu w sklepach. W miesiącu poprzedzającym święta sprzedaż wzrasta nawet dwukrotnie. Niezmiennie od wielu lat największym powodzeniem w naszej ofercie cieszy się Majonez stołowy kętrzyński o pojemności 460 g – mówi Leszek Kuszczak, kierownik działu handlowego SPPH Majonezy Kętrzyn. Ale na świątecznym stole muszą pojawić się też inne sosy. – W naszej ofercie oprócz Majonezu Dekoracyjnego bardzo dużą popularnością cieszą się także Sos chrzanowy oraz Sos tatarski – mówi Wojciech Osiński, marketing manager marki Winiary. Coraz większe znaczenie chrzanu podkreśla też Marta Klęka, junior PR manager firmy Prymat, będącej właścicielem marki Smak. – Sprzedaż chrzanów dynamicznie rośnie, a wynika to z faktu, że chrzan jest nierozerwalnie związany z Wielkanocą, bo doskonale uzupełnia smak tradycyjnych potraw. W tym okresie również dobrze sprzedaje się związana z tradycją wielkanocną Ćwikła z chrzanem Smak – wymienia Klęka. W koszykach zakupowych polskich gospodyń nie zabraknie też z pewnością przypraw suchych. – Sprzedaż przypraw, zarówno jednorodnych, jak i specjalistycznych mieszanek, a także przypraw uniwersalnych, w okresie Wielkanocy również dynamicznie rośnie. Na ten czas przypada jeden z kilku głównych pików w tej kategorii – wyjaśnia Marta Klęka. – Przyprawy to produkt, który pozwala małym kosztem uzyskać czasem ogromny efekt i kulinarny sukces. W okresie wielkanocnym wysokie wzrosty odnotowują podstawowe przyprawy jednorodne: pieprz czarny mielony i ziarnisty, ziele angielskie, liść laurowy, majeranek, papryka słodka mielona, koperek suszony, bazylia czy kminek. Wśród spe-

Choć nie w każdym polskim domu wielkanocnej uczcie towarzyszy alkohol, to jest on dość ważnym punktem na wielu listach zakupów. Producenci radzą, by sklep zaopatrzyć odpowiednio wcześnie. – Większe zatowarowanie zaczyna się już miesiąc przed świętami, szczególnie ze strony hurtowni i handlu nowoczesnego. Sklepy muszą być przygotowane do wzmożonych zakupów najpóźniej dwa tygodnie przed świętami – mówi Agnieszka Boryś, brand PR specjalist w grupie CEDC.

Wysokie wzrosty przed Wielkanocą charakteryzują także rynek przypraw. Odnotowują je podstawowe przyprawy jednorodne, tj.: pieprz, ziele angielskie, liść laurowy czy majeranek, jak również mieszanki przeznaczone do tradycyjnych potraw. – Największą popularnością przed Wielkanocą cieszą się kategorie alkoholi premium, jak Bols czy Soplica, a także alkohole importowane – whisky, likiery. Wzrosty sprzedaży odnotowują także wina. Z naszej oferty na pewno dobrymi propozycjami na wielkanocny stół są marki Carlo Rossi czy Sutter Home – dodaje Boryś. Ponieważ w okresie świątecznym popularnością cieszą się zarówno alkohole mocne, jak i delikatniejsze trunki, firma przygotowała promocyjne zestawy świąteczne – czystą wódkę Soplica z tradycyjnymi nalewkami oraz Żubrówkę Białą z Żubrówką Bison Grass. Ich degustacja może być dodatkową atrakcją podczas rodzinnego spotkania. Beata Krowicka


KOSZYK WIELKANOCNY

marzec 2013

[31


KOSZYK WIELKANOCNY

Tak jak nie ma Wielkanocy bez żurku czy jajek w majonezie, tak trudno wyobrazić ją sobie też bez mazurka, babki albo czekoladowego zajączka. Na sklepowych półkach to właśnie słodycze najbardziej wyróżniają się świąteczną oprawą i kuszą do dokonywania impulsowych zakupów.

Nie tylko słodkie zajączki 32]


KOSZYK WIELKANOCNY

S

uto zastawiony stół i całodniowa biesiada nie mogą obyć się bez deseru. A tych w naszej tradycji wielkanocnej nie brakuje – mazurki w wielu odsłonach, babka piaskowa, często także sernik. Z kolei dzieci nie wyobrażają sobie tego święta bez czekoladowego zająca. Na Wielkanoc nawet osoby na diecie na chwilę zapominają o ograniczeniach. Warto wyjść naprzeciw tym oczekiwaniom i nieco bardziej „osłodzić” ofertę sklepu. Na szczęście nie jest to trudne, bo producenci słodyczy przygotowują na ten okres limitowane linie produktów i opakowania, które przypominają o zbliżającej się Wielkanocy. – Święta to w branży słodyczy najważniejsze okresy. Wielkanoc generuje największy po Bożym Narodzeniu wzrost. Jest to około połowy wielkości sprzedaży bożonarodzeniowej – mówi Dorota Weres, PR manager marki Terravita. Potwierdza to także Agata Lika z ZPC Otmuchów. – Okres przedwielkanocny to czas, na który producenci słodyczy przygotowują się bardzo starannie. W przypadku naszej firmy wielkość sprzedaży przed tymi świętami wzrasta o ok. 25 proc. w stosunku do innych miesięcy – wyjaśnia Lika.

Przed świętami nasila się trend tzw. pieczenia od podstaw. Jednak warto także zadbać o klientki, które nie lubią lub nie mają czasu upiec ciasta od zera, zapewniając im wybór prostych do przygotowania ciast w proszku. Opakowanie tak ważne, jak smak

Produkty przygotowane specjalnie pod kątem świąt trafiają do hurtowni już w lutym. – Największe nasilenie zamówień ze sklepów przewidujemy po 8 marca. To już niedługo przed samymi świętami, więc zakładamy, że będzie to okres bardzo intensywnej sprzedaży. Oferta wielkanocna charakteryzuje się zresztą zdecydowanie krótszym okresem sprzedaży niż bożonarodzeniowa – tłumaczy Aleksandra Kucała, marketing manager I.D.C. Polonia. W ofercie należącej do tej firmy marki Figaro są głównie produkty okolicznościowe. – Nasza oferta to czekoladowe słodycze przygotowane specjalnie Wielkanoc, które sprzedajemy wyłącznie w okresie przedświątecznym. Należą do niej przede wszystkim czekoladowe figurki. Mamy zajączki, od tych najmniejszych po całkiem spore, a także baranki i kurczaczki. Od lat ogromną popularnością cieszy się oryginalna figurka kwoki – wymienia Kucała. Okazuje się, że w przypadku wielkanocnych słodyczy to właśnie atrakcyjne opakowanie odgrywa dużą rolę, gdy klient ma dokonać wyboru przy półce. – O ile upodobania smakowe konsumentów nie ulegają diametralnym zmianom na przestrzeni lat, to niewątpliwie wyzwaniem dla producentów słodyczy jest konieczność nadążania za zmieniającymi się gustami w zakresie opakowań – mówi Agata Lika. – Co roku staramy się urozmaicać ofertę, proponując klientom opakowania w nowych propozycjach graficznych. Wśród oferowanych przez nas produktów nie może zabraknąć bombonierek z motywem wielkanocnym czy słodyczy w specjalnie na tę okazję przygotowanych pudełkach w kształcie jajka lub zająca – dodaje. W ubiegłych latach największym powodzeniem w ofercie ZPC Otmuchów cieszyły się cukierki w czekoladzie i bombonierki w opakowaniach z wielkanocnym motywem. Tego typu słodycze są chętnie wybierane przez klientów jako prezent dla gospodarzy świątecznego śniadania lub jako podarunek dla dzieci „od zajączka”. Specjalny zestaw na Wielkanoc przezna>> marzec 2013

[33


KOSZYK WIELKANOCNY

Odświętne wydania Merci i Toffifee Z okazji zbliżających się świąt firma Storck wprowadziła do sprzedaży specjalną edycję pralin Merci i Toffifee. Opakowania tych pierwszych (o wadze 250 i 400 g) wyróżnia zielona wstążeczka z życzeniami. W ofercie marki Merci konsumenci znajdą także czekoladowe jajeczka oraz zajączki. Pralinki Toffifee ozdobione zostały motywami pisanek oraz roześmianych zajączków. Wielkanocne szaty przybrały opakowania po 125 g i 375 g (z zajączkami do wycinania) oraz 400 g (z rodzinną grą „Wielkanocne Pisanki”). Ceny produktów z okazjonalnej oferty wynoszą od 6,00 do 27,00 zł. Ich sprzedaż wspierają kampania w głównych stacjach telewizyjnych oraz materiały POS. STORCK, www.storck.pl

czony dla dzieci przygotowała marka Terravita. – Zawiera on dużego 150-gramowego czekoladowego zająca oraz prezent – foremkę do jajek. Jest to gadżet, który ugotowanym na twardo jajkom nadaje kształt misia, auta lub zajączka – wyjaśnia Dorota Weres. Zwraca też uwagę, że świąteczny asortyment powinien być zróżnicowany pod względem cenowym. – Nasza oferta wielkanocna została przygotowana w taki sposób, aby każdy konsument, bez względu na zasobność portfela, znalazł coś dla siebie. Największym powodzeniem cieszą się figurki Terravita, a wśród nich czekoladowe zające w różnych formatach. W tej kategorii jesteśmy liderem pod względem ilości (w kg) sprzedaży w Polsce. Kontrolujemy około 25 proc. rynku figurek – mówi Weres.

Ciasto od postaw i z pomocą

Wszystkie kształty Wielkanocy Amatorzy żelków, żelko-pianek i pianek marki Haribo także w tym roku mogą liczyć na ich limitowaną wielkanocną serię. Nowością w niej jest mieszanka różnokolorowych świątecznych żelków oraz drażetkowych słodkości zapakowanych w małe, poręczne opakowania pod nazwą Happy Easter (cena 8,19 zł za 250 g). Ponadto w ofercie znajduje się siedem propozycji, znanych już konsumentom z ubiegłych lat. Są wśród nich Złote Zajączki, Koszyczek Wielkanocny, Tańczące Pisanki, Perłowe Jajka, Jajeczka Wielkanocne oraz – stanowiące wiosenny akcent – Słodkie Kwiatuszki i Pianka Wiosenna. Produkty z limitowanej serii są w sprzedaży od marca. Ich średnie ceny rynkowe mieszczą się przedziale 3,19 – 9,20 zł. HARIBO, www.haribo.com

34]

Zapach domowych wypieków jest nieodłączną częścią wielkanocnej tradycji. Dlatego w tym okresie sprzedaż dodatków do ciast szybuje w górę. – Standardowo w okresie przedświątecznym Rieber Foods Polska realizuje ok. 20–25 proc. całorocznej sprzedaży, a w przypadku przypraw do ciast wskaźnik ten sięga około 35 proc. W tym czasie nasila się trend tzw. pieczenia od podstaw, gdzie proste produkty, jak przyprawy do ciast Delecta, zyskują na popularności – mówi Kamila Szlachetka, specjalistka ds. komunikacji Rieber Foods Polska. Modę na samodzielne pieczenie propagują popularne programy kulinarne, ale rozwija się ona także z innych względów. – Wiele osób tęskni za czasami, gdy w prawie każdym domu w niedzielę nie mogło zabraknąć domowego wypieku. Obecnie oferta cukierni jest bardzo bogata i niejednokrotnie przebija nawet najbardziej wykwintne produkty swojskiej kuchni. Jednakże nic nie jest w stanie wygrać z atmosferą pachnącego ciastem domu, a także z najmocniejszym ostatnio argumentem – czynnikiem ekonomicznym. Mocna komunikacja zjawiska kryzysu sprawia, że konsumenci zwracają się ku oszczędzaniu. W efekcie można zauważyć powrót do jedzenia w domu, mimo ogromnej koniunktury na wszelkie restauracje, fast foody, bary – tłumaczy Aleksander Szałajko, starszy specjalista ds. komunikacji ZT Bielmar, producenta margaryny Palma z Murzynkiem, która co roku przed Wielkanocą odnotowuje spore wzrosty sprzedaży.

Formy do babek poszukiwane

Moda na pieczenie sprzyja także sprzedaży akcesoriów przydatnych w kuchni. – W ramach marki Gosia oferujemy m.in. formy aluminiowe do babki i ciasta oraz papier do pieczenia. Rok do roku odnotowujemy kilkukrotny wzrost sprzedaży naszych produktów do pieczenia. Kategoria ta

Klienci lubią cukierki w czekoladzie czy bombonierki w opakowaniach z wielkanocnym motywem. Tego typu słodycze są chętnie wybierane jako prezent dla gospodarzy świątecznego śniadania lub jako podarunek dla dzieci „od zajączka”. cechuje się sezonowością. Na podstawie naszych doświadczeń handlowych prognozujemy, że sprzedaż przed świętami wzrośnie ok. dwukrotnie w porównaniu z pozostałymi okresami w roku – zapowiada Grzegorz Barszcz, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu w fimie Politan. – Przygotowując sklep do Wielkanocy warto pamiętać o właściwej ekspozycji towarów. To pomoże konsumentowi odszukać szybko produkt i zachęci do zakupu, a detalistom zapewni dodatkowe zyski. W realizacji tego zadania pomocne są standy, przeznaczone dla produktów do pieczenia, które oferujemy naszym partnerom handlowym. Doskonałym miejscem do ich ekspozycji są alejki promocyjne, a także przestrzeń w pobliżu półek z dodatkami piekarniczymi, takimi jak: proszek i cukier do pieczenia, polewy, posypki – dodaje. Ale choć pieczenie od podstaw to silny trend, nie dotyczy on każdej pani domu. Wciąż popularne, szczególnie w okresie świątecznego zabiegania, pozostają ciasta w proszku. – Kluczem do rynkowego sukcesu wydaje się zaproponowanie wypieku o tradycyjnym, domowym smaku, który można osiągnąć dzięki nowoczesnej recepturze szybko i bez kłopotu. Aspekt wygody użytkowania staje się coraz ważniejszy. Cenimy czas wolny, którego często nam brakuje. W święta eksperymentujemy niechętnie, wolimy mieć pewność doskonałego efektu, dlatego sięgamy po produkty sprawdzone wcześniej – mówi Kamila Szlachetka. – Wśród ciast największym zainteresowaniem cieszą się rokrocznie hity sprzedażowe Delecty: Karpatka, Kremówka, Krówka oraz linia Duża Blacha – dodaje. Przy okazji świąt warto zadbać więc także o klientki, które nie lubią lub nie mają czasu upiec ciasta od podstaw, zapewniając na półce wybór prostych do przygotowania ciast w proszku. Beata Krowicka


Treści opublikowane w tym miejscu dostępne są jedynie dla firm zajmujących się produkcją, handlem lub obrotem artykułami alkoholowymi. Podstawa prawna: Ustawa z dnia 26.X.1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.


KOSZYK WIELKANOCNY

Pomocne przy wielkim pieczeniu Święta kojarzą się z miłymi rodzinnymi spotkaniami przy suto zastawianym stole. Aby jednak przesadnie nie odbiły się na wadze, warto zaopatrzyć się w rękaw do pieczenia marki Stella Pack. Dzięki niemu ryby i mięsa nie stracą soczystości i nie nasiąkną tłuszczem, przez co będą mniej kaloryczne i zdrowsze. Dla fanów słodkich przysmaków Stella Pack proponuje natomiast papier do pieczenia, który sprawi, że ciasta nie będą przywierać do blachy ani się przypalać. Co więcej, z okazji Wielkanocy oba te produkty dostępną będą z 10-metrową rolką folii aluminiowej w prezencie. Sugerowana cena papieru do pieczenia to 5,99 zł, a rękawa – 6,99 zł. STELLA PACK, www.stella.com.pl

Czekoladowo i wiosennie Na czas Wielkiej Nocy firma Wawel przygotowała specjalną kompozycję 18 produktów w opakowaniach z delikatnymi kwiatowymi motywami, nawiązującymi do budzącej się wiosny. Znajdziemy w niej klasyczne czekolady po 100 g Krówkową oraz Gorzką Krakowską. Do tego dochodzą tabliczki większego formatu – w tym nowa z nadzieniem poziomkowym o wadze 295 g w cenie 7,49 zł. Fanów pralin Malaga, Kasztanki i Tiki Taki ucieszą bombonierki, a także nadziewane czekolady w tych smakach. Przygotowując wielkanocną ofertę Wawel nie zapomniał o amatorach cukierków – trafiły do niej Michałki Zamkowe, Michałki Białe, Trufle w czekoladzie oraz Mieszanka Krakowska. Na uwagę zasługuje także prezentowe wydanie Śliwki w czekoladzie. Za produkty z wielkanocnej oferty trzeba zapłacić od 2,49 do 13,79 zł. WAWEL, www.wawel.com.pl

36]

Wśród wielkanocnych wypieków królują mazurki, baby i keksy. Ponieważ święta tuż-tuż, mamy dla naszych czytelników kilka sprawdzonych przepisów na te smakołyki. Wybór marki polecanych do nich bakalii nie jest przypadkowy. Wszak zgodnie z polską tradycją wszystko to, co pojawia się na świątecznym stole, musi być najwyższej jakości. Bakalland – lider rynku bakalii i zarazem najbardziej rozpoznawalna marka w kategorii – daje tego gwarancję.

Babka migdałowa z białą czekoladą i pomarańczą Składniki: • 130 g białej czekolady połamanej na kosteczki • 80 g masła pokrojonego w kostkę • 8 łyżek cukru • 3 jajka, oddzielone żółtka od białek • 40 g mąki • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia • 100 g zmielonych migdałów bez skórek (najlepiej zmielić płatki migdałowe Bakalland) • 2 łyżeczki tartej skórki z pomarańczy Polewa z białej czekolady: • 150 g białej czekolady • 1/3 szklanki śmietanki kremowej 30-proc. • 1 łyżka likieru pomarańczowego lub soku z pomarańczy • 1 łyżeczka tartej skórki z pomarańczy • połówki migdałów Bakalland do dekoracji Wykonanie: Piekarnik nagrzej do 180°C. Do miseczki włóż białą czekoladę i masło. Miseczkę zawieś na garnku z niewielką ilością gotującej się wody i mieszaj składniki aż się roztopią i połączą w jedną masę. Dodaj cukier i żółtka, wymieszaj. Zdejmij miseczkę z garnka i dodaj przesianą mąkę wraz z proszkiem do pieczenia oraz zmielone migdały. Wymieszaj łyżką. Ubij pianę z białek i połącz z masą czekoladowo-migdałową, a na końcu wymieszaj ze startą skórką z pomarańczy. Przełóż do przygotowanej formy na babkę i piecz przez 40–45 minut (można sprawdzić patyczkiem). Ostudź w formie, a następnie wyłóż babkę na metalową kratkę. Przygotuj polewę z białej czekolady: do miseczki włóż połamaną na kostki czekoladę, wlej śmietanę i likier pomarańczowy. Miseczkę ustaw na garnku z lekko gotującą się niewielką ilością wody i mieszaj aż czekolada się roztopi i połączy

ze śmietaną. Zdejmij miseczkę z garnka, wymieszaj ze skórką pomarańczową i czekaj aż polewa ostygnie i nieco zgęstnieje (przez około 1–2 godziny), uzyskując konsystencję umożliwiającą ładne rozprowadzenie po babce (najlepiej polewę wstawić do lodówki, aby przyspieszyć zastygnięcie). Babkę polej gęstą polewą i udekoruj połówkami migdałów.


KOSZYK WIELKANOCNY

Keks z morelami, orzechami włoskimi oraz rodzynkami Składniki: • 500 g suszonych moreli Bakalland pokrojonych na małe kawałeczki • 125g rodzynek Bakalland (najlepiej złotych, sułtanek) • 250 g orzechów włoskich Bakalland posiekanych • 250 g mąki pszennej tortowej, przesianej • 250 g miękkiego masła niesolonego • 250 g cukru pudru • skórka starta z 2 pomarańczy • skórka starta z 1 cytryny • 5 jajek • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia • 200 g białej czekolady roztopionej i ostudzonej • 2 łyżki likieru pomarańczowego lub brandy + dodatkowo (opcjonalnie) do skropienia ciasta • cukier puder do posypania Przygotowanie: Piekarnik nagrzej do 160°C. Formę wyłóż papierem do pieczenia. Wymieszaj morele, rodzynki, orzechy z 30 g mąki. Mikserem utrzyj masło z cukrem pudrem na puszysty krem (ubijaj przez 8 minut). Dodaj skórkę z pomarańczy i cytryny, następnie dodawaj po troszku jajka, cały czas ucierając pomiędzy kolejnymi dawkami. Wymieszaj szpatułką z resztą mąki wraz proszkiem do pieczenia. Dodaj roztopioną i ostudzoną białą czekoladę oraz likier pomarań-

czowy, wymieszaj na jednolitą masę. Połącz z bakaliami i przełóż do formy. Piecz w środkowej części piekarnika przez 1 godzinę i 15 minut lub do czasu, aż patyczek będzie suchy. Przykryj kawałkiem folii aluminiowej podczas ostatniej fazy pieczenia (ok. 15 minut). Całkowicie ostudź w formie, skrop dodatkowym likierem pomarańczowym (opcjonalnie), przykryj folią i w niej przechowuj. Przed podaniem posyp cukrem pudrem.

Mazurek kajmakowy Ciasto: • 250 g mąki • 160 g masła • 100 g cukru pudru • 2 żółtka Masa kajmakowa: • 1/2 puszki gotowej masy kajmakowej Bakalland Dekoracja: • migdały, sparzone i obrane • suszona gruszka (namoczona przez 10 minut w wódce gruszkowej lub w gorącej wodzie) Wykonanie: Masło rozetrzyj mikserem z cukrem pudrem i żółtkami, dodaj mąkę i wymieszaj. Dodaj 2 łyżki chłodnej wody, uformuj kulę z ciasta, owiń folią i włóż do lodówki na godzinę. Formę wyłóż papierem do pieczenia i cienko rozwałkowanym ciastem (5 mm). Piecz przez 15 minut na złoty kolor w piekarniku nagrzanym do 190°C stopni. Na upieczonym cieście rozsmaruj 1/2 puszki gotowej masy kajmakowej. Udekoruj migdałami i suszoną gruszką.

marzec 2013

[37


_ { Maja Popielarska } _

fot. TVN / Krzysztof Dubiel

Wspieram rodzimych detalistów Eteryczna, znana z optymizmu i zawsze uśmiechnięta. Miłośniczka kwiatów, ogrodów i zdrowego stylu życia. Maja Popielarska to nie tylko znana prezenterka pogody, to również ikona niezwykle popularnego programu „Maja w ogrodzie”, który prowadzi nieprzerwanie od 10 lat. Nam mówi o tym, jak czuje się w nieco innym otoczeniu – w tradycyjnym polskim sklepie.

Zawodowo prowadzi pani bardzo intensywny tryb życia, często związany z wyjazdami w Polskę. Jak w tej gonitwie udaje się pani znaleźć czas na zakupy? I czy są one przyjemnością, czy raczej koniecznością? – Nawet codzienne obowiązki zakupowe mogą być chwilą przyjemności. Zaopatruję się przede wszystkim w niewielkich, osiedlowych, niezależnych sklepikach w pobliżu mojego miejsca zamieszkania. Mam kilka takich ulubionych punktów, w których jestem stałą klientką. Właściciele znają już upodobania mojej rodziny i niekiedy sami podpowiadają, co w danym dniu warto kupić. Cenię w takich miejscach to, że człowiek nie jest anonimowy, że można porozmawiać – na przykład niedawno miałam okazję odbyć bardzo ciekawą rozmowę z właścicielem jednego ze sklepów o przyrodzie i ptakach. Lubię tę relację między sprzedającym a kupującym, która możliwa jest tylko w takich miejscach. Po duże zakupy jeżdżę dość rzadko i dopiero wtedy, gdy widzę, że trzeba uzupełnić zapasy. Wtedy wybieram sklepy Alma oraz Piotr i Paweł, ponieważ tak jak w przypadku mniejszych placówek wspieram przede wszystkim rodzimych detalistów.

Maja Popielarska Prezenterka i dziennikarka. Absolwentka SGGW na kierunku architektura krajobrazu. Od 1999 związana z telewizją TVN. Prezenterka pogody w stacjach TVN, TVN Meteo i TVN24. Od 2004 prowadzi emitowany w TVN Meteo, TVN Style, TVN24 i TVN program poświęcony pielęgnacji roślin i projektowaniu ogrodów, zatytułowany „Maja w ogrodzie”, którego jest współautorką. Jest także autorką książek „Pokochać ogród”, „W królestwie roślin ogrodowych” i kilku innych poradników związanych z tą tematyką. Prywatnie mama 11-letniego Kuby i półtorarocznego Jasia, wielbicielka gór, Mazur i Suwalszczyzny.

38]



.

Czy podobnie jest z produktami, które pani kupuje? – Nie ma oczywiście możliwości kupowania wyłącznie krajowych produktów, ale tam, gdzie jest taka opcja, wybieram polskie. Dotyczy to przede wszystkim zakupów codziennych, na przykład nabiału. Kupuję wyłącznie polskie wody i soki. Trzymam się także polskich słodyczy. W przypadku warzyw czy owoców czasem trudno stwierdzić, czy są one krajowe, ale np. gdy sięgam po brokuły, to sprawdzam, czy pochodzą z Polski. Uważam, że mamy wiele fantastycznych produktów. Ten wybór z mojej strony to nie tylko kwestia patriotyzmu, ale też przywiązania do jakości.

Zależy mi, by wspierać drobnych producentów, więc przy okazji swoich służbowych podróży po Polsce kupuję lokalne produkty. Przywożę wtedy np. miody, żurawinę czy przetwory. Jest pani orędowniczką aktywnego i zdrowego trybu życia. Na ile istotne jest dla pani, by produkt był naturalny lub ekologiczny? – Bardzo istotne. Z zasady nie kupuję żadnych dań gotowych ani produktów przetworzonych, bo lubię mieć kontrolę nad tym, co jemy i wolę samodzielnie wszystko przyrządzić. Czytam też skład produktów. Niestety, z tymi ekologicznymi nie jest u nas najlepiej – nie zawsze można im ufać i o to mam żal. Nie ma bowiem gwarancji, że jajko oznaczone jako pochodzące od kury z wolnego wybiegu faktycznie takie jest. Zdarzało mi się też, że wędlina oferowana w sklepie ekologicznym przy bliższym przyjrzeniu się jej składowi okazywała się nafaszerowana chemią. Być może miała jej mniej niż wędliny w innych sklepach, ale jednak nadal bardzo dużo. Gdzie więc zaopatruje się pani w tego typu artykuły? – Przede wszystkim na targu, na który jeżdżę dość regularnie. Mam tam m.in. sprawdzony punkt, w którym zawsze kupuję kurczaki

40]

i wiem, że się nie zawiodę. Inne mięsa i wędliny kupuję w małych sklepach, głównie specjalistycznych. Bardzo żałuję, że giełda ekologiczna w Warszawie, która umożliwia dokonanie zamówienia przez internet, a później odebranie całości zakupów na miejscu, funkcjonuje po drugiej stronie miasta – dość daleko ode mnie. Zależy mi, by wspierać drobnych producentów, kupuję więc też lokalne produkty przy okazji swoich służbowych podróży po Polsce. Przywożę wtedy np. miody, żurawinę, przetwory. Niedawno od jednej pani poznanej przy takiej okazji przywiozłam spore zapasy. Wzięłam też kontakt do niej z myślą o tym, że gdy będę w pobliżu, chętnie znów się u niej zaopatrzę. Czy jest pani wierna konkretnym produktom, czy też lubi eksperymentować? – Eksperymenty są mi bliższe, gdy mówimy o kosmetykach. Muszę przyznać, że w tym przypadku czasem działa pokusa reklam oraz marketing szeptany – ostatnio dzięki koleżance, która poleciła mi jedną z marek kosmetyków dostępnych w aptekach, stałam się ich wierną użytkowniczką. W przypadku produktów żywnościowych jestem bardziej konserwatywna. W domu przywiązujemy ogromną wagę do jakości jedzenia. Trzymam się więc przede wszystkim sprawdzonych produktów i ulubionych marek, bo jeśli później okaże się, że coś nam nie smakuje, to sprawia mi to autentyczną przykrość, a jeszcze większą – konieczność wyrzucenia potem takiego jedzenia. Lubię jednak sięgać po

produkty ze sklepików wyspecjalizowanych w kuchniach świata. A jak pani wypoczywa i jakie formy relaksu lubi? – Kocham kino i teatr, ale nie mam ostatnio na nie zbyt wiele czasu. Lubię aktywny wypoczynek, choćby wyjście z dziećmi na łyżwy. Uwielbiam zwiedzać Polskę i Europę, ale w tej chwili moi synowie są jeszcze mali, więc na pewne aktywności muszą poczekać. Zresztą moja praca wiąże się z częstymi wyjazdami, więc gdy nadejdzie weekend nie marzę o tym, by gdzieś się wyrwać, lecz wolę wspólnie spędzić czas w domowym zaciszu, bo i tak mamy go dla siebie mało. Niedługo Wielkanoc. Jak obchodzi się ją w pani domu? – Święta są u nas bardzo tradycyjne. Zawsze w domu, nigdy na wyjazdach, w hotelach czy pensjonatach. Lubię całą tę otoczkę i ciepłą, miłą atmosferę zarówno świątecznych dni, jak i przygotowań do nich. W święta trzymam się wyłącznie polskiej kuchni, często szukam nawet w książkach kulinarnych przepisów na tradycyjne potrawy. Oczywiście na stole muszą być jajka pod każdą postacią, barszcz biały, biała kiełbasa z ćwikłą lub chrzanem, sałatka jarzynowa, sernik oraz mazurki, ale także śledzie, które uwielbiam i jadam je w każdej postaci, czy ryba po grecku. Moja rodzina w ogóle spożywa dużo ryb, stąd goszczą one na stole przy różnych okazjach. Rozmawiała Urszula Chojnacka


Treści opublikowane w tym miejscu dostępne są jedynie dla firm zajmujących się produkcją, handlem lub obrotem artykułami alkoholowymi. Podstawa prawna: Ustawa z dnia 26.X.1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.


REGION A L N E INICJA T Y W Y

w oj ew ództw o kuj aw sk o- pom or sk ie

Lekka kawaleria wyrusza z Kujaw To w Kujawsko-Pomorskiem narodziły się sklepy Lewiatana. Waldemar Nowakowski, jeden z twórców tej potężnej dziś sieci, uruchomił na początku 2013 roku hurtownię Bać-Polu, ale na zasadzie franczyzy. Czy to może być nowy trend na polskim rynku?

N

owakowski twierdzi, że nie poprzestanie na jednej czy kilku hurtowniach franczyzowych, ale zamierza rozkręcić ogólnopolską sieć. Wokół mają skupiać się powiązane z hurtowniami sklepy.

Zaczynamy od hurtu Franczyza czy też udzielanie licencji na prowadzenie hurtu nie jest w Polsce nowością. W samym Włocławku piwna hurtownia Lotek jest zarządzana przez właścicieli Kwadro, którzy specjalizują się od lat w papierosach i ogólnej spożywce. Dołączyli do swojego portfolio piwo, ale korzystają z metod wypra-

42]

cowanych przez specjalistów z Torunia (tam jest siedziba Lotka). Jednak w przypadku Bać-Polu w rozwój franczyzowego hurtu wcho-

2,1

mln tyle osób mieszka w województwie kujawsko-pomorskim

dzi jeden z guru polskiego handlu, który może „pociągnąć” innych. – Tak właśnie chcę zrobić. Dopracowujemy model idealnej hurtowni franczyzowej, działającej pod marką Bać-Pol. Do końca czerwca powinien być dopieszczony – opowiada Nowakowski i dodaje, że odbiera bardzo dużo telefonów z prośbą o szczegółowe informacje. – Pytają oczywiście właściciele hurtowni – uściśla. Do standardowego asortymentu dostępnego w Bać-Polu dołączy m.in. chemia, którą na półki franczyzowego konceptu dostarczy Mini-Max z Piły, oraz alkohol (tym segmentem zajmie się z kolei Ice-Full z Tomaszowa Mazowieckiego).


Pomijając przyszłą „lekką kawalerię”, Nowakowski w połowie kwietnia uruchomi także sklep na zasadzie franczyzy. Będzie to także format należący w Polsce do Bać-Polu, czyli Spar. – Sklep ruszy w Wejherowie, w centrum handlowym Kaszuby. To nie będzie jednak jedyna moja placówka pod tym szyldem. Zamierzam w krótkim czasie uruchomić kolejnych pięć Sparów – dodaje Nowakowski.

Lewiatan będzie konkurencją

– Razem z Leszkiem Baciem, właścicielem Bać-Polu, chcemy zainteresować tym pomysłem właścicieli hurtowni w całej Polsce. Na bazie istniejących firm ma powstać prężnie działająca sieć – tłumaczy Nowakowski.

Sieć sklepów na wzór abc To jednak nie koniec pomysłów włocławianina. – Aby hurtownie franczyzowe pod marką Bać-Pol mogły przetrwać, muszą mieć zbyt – mówi Nowakowski, który nie kryje, że tajemnica sukcesu tkwi w dobrym koncepcie sklepów stowarzyszonych z hurtownią. – To będzie miękka franczyza, zbliżona do formatu sklepów abc. Taka „lekka kawaleria” ale w bardzo dużej masie, zapewni istnienie hurtowniom – wyjaśnia biznesmen z Włocławka. Ma on już opracowany cały koncept miękkiej franczyzy, łącznie z logo. – Muszę jeszcze cały pomysł zarejestrować – dodaje.

Do niedawna u Nowakowskiego pomieszczenia wynajmował Lewiatan Kujawy. To się jednak zmieniło. – Buduję nową, konkurencyjną firmę. Dziwne byłoby, aby zarząd Lewiatana działał pod jednym dachem na przykład z franczyzowym Bać-Polem – mówi Nowakowski. W efekcie Lewiatan Kujawy przeniósł się w inne miejsce, a Nowakowski osiągnął taktyczną przewagę. Bowiem ludzie udający się do konkurencyjnego franczyzodawcy pod stary adres, trafią wprost do nowej hurtowni Bać-Polu. Jednak ta walka dopiero się zaczyna. Przewaga sił wciąż jest po stronie innych. Wystarczy powiedzieć, że pod marką Lewiatan działa obecnie około 2,8 tys. sklepów (ponad 350 na terenie Kujaw), a Spar, w który inwestuje Nowakowski, ma ich zaledwie 120. Wygląda więc na to, że „lekka kawaleria” od Nowakowskiego dopiero musi nadjechać. MARIUSZ POLIT

Joanna Dobińska prowadzi sprzedaż obwoźną w okolicach Baruchowa k. Włocławka

Klient czeka na towar – Prowadzę sprzedaż obwoźną, a podstawą w takim handlu jest pieczywo. Klienci zawsze jednak dobiorą coś niezbędnego w danym momencie – olej, koncentrat pomidorowy. Co ciekawe, wybierają produkty markowe, ale w dobrej cenie. To inny rodzaj sprzedaży niż w zwykłym sklepie, bo to klienci na mnie czekają w określonych godzinach. W ten sposób razem z mężem handlujemy już od pięciu lat i ciągle poszerzamy asortyment. Sporo towaru kupujemy we włocławskiej hurtowni Dick 2000.

Czytaj też: • Włocławek szuka zarobku w kryzysie • Sklepy potrzebują wsparcia hurtowni • Torimpex kwitnie bez lewizny • Ludzie tak samo ważni jak biznes

str. 44 str. 46 str. 48 str. 48 marzec 2013

[43


REGION A L N E INICJA T Y W Y

w oj ew ód ztw o kuj aw sk o- pom or sk ie

Włocławek szuka zarobku w kryzysie

Adam Kotlarz prowadzi sklep spożywczy w Lubrańcu k. Włocławka

Konkurencję mam olbrzymią

Obraz handlu w mieście nie jest zbyt wesoły. Spada liczba małych placówek, a detalistom coraz trudniej regulować w terminie płatności. Mimo to tacy ludzie jak Janusz Fiema nie składają broni. Wraz ze wspólnikami z hurtowni Kwadro znalazł sposób na rozwój w czasach kryzysu. Pozostali wciąż szukają dróg, które pozwolą im wyjść z niego obronną ręką.

W

łocławek to trzecie pod względem wielkości miasto województwa kujawsko-pomorskiego. Mieszka w nim około 115 tys. ludzi, utrzymujących się między innymi z olbrzymich zakładów azotowych Anwil. Słabe wyniki tej firmy, a następnie widmo sprzedaży spowodowały, że wszyscy zaczęli na potęgę oszczędzać. To od razu odbiło się na wynikach w handlu.

Coraz mniej małych sklepów – Obroty spadły nam o około 7–8 procent, porównując rok 2012 do 2011 – precyzuje Paweł Bogdziewicz, kierownik włocławskiej hurtowni Dick 2000. To jedna z bardziej znanych i cenionych firm w regionie, działa w mieście od

44]

1998 roku. Należy do Zdzisława Gdańca, który prowadzi podobne hurtownie także w Elblągu i Olsztynie (gdański Dick należy do innej osoby). Gdaniec na Mazurach ma także fabrykę słodyczy „Wolność”.

155

tys. tyle osób mieszka we Włocławku

– Mamy z żoną jeden sklep w bardzo dobrym punkcie miasteczka, ale też bardzo dużą konkurencję. 200 metrów od nas handluje Biedronka, jeden z sąsiadów też uruchomił sklep spożywczy. Biedronka już była na granicy upadłości, ale zrobiono w niej generalny remont i znowu idą tam ludzie. Aby przetrwać, razem z żoną pracujemy po 16 godzin na dobę. Nie wiem, jak długo damy radę. Do emerytury brakuje nam jeszcze trzy lata.

Spadek obrotów w ciągu ostatniego roku nie oddaje skali kryzysu. Bogdziewicz twierdzi, że jeszcze pięć lat temu do hali na zakupy przyjeżdżało regularnie około tysiąca sklepikarzy. Dziś trudno doliczyć się połowy. – Ekspansja dużych sklepów zmusiła właścicieli do zamykania punktów. Do tego trzeba dodać bardzo dużą konkurencję na włocławskim rynku hurtowym – dodaje Bogdziewicz. Potwierdza to Adam Kotlarz, który wraz z żoną Wacławą do niedawna prowadził trzy sklepy w Lubrańcu (25 km od Włocławka) i okolicy. – Teraz mam już tylko jeden, pozostałe byłem zmuszony pozamykać. Nie dość, że bardzo duża konkurencja, to jeszcze regularnie moje sklepy okradano – opowiada. Obecnie należy


do sieci franczyzowej abc, będącej własnością Eurocashu. – Wydrukowaliśmy plakaty i zobowiązaliśmy się dostarczać co tydzień dziesięć hitów. Na początek do akcji zdecydowało się przystąpić kilkanaście sklepów – opowiada Ryszard Baszak.

Eurocash przebija ceny Z Dicka 2000, w którym bywa regularnie, Kotlarz bierze podstawową spożywkę i artykuły z promocji. – Jestem przynajmniej raz w tygodniu we Włocławku. Objeżdżam wtedy okoliczne hurtownie – wyjaśnia. Kupuje towar między innymi w Przedsiębiorstwie Wielobranżowym Cytrus przy ul. Okrzei, Max Trade, Centrali Rybnej Maciejewskich oraz we włocławskim Eurocashu. W tym ostatnim kupił ostatnio całą paletę piwa Kasztelańskiego. – To była dobra oferta, po 1,6 zł za sztukę. Już prawie wszystko sprzedałem – opowiada. Eurocash we Włocławku postanowił bowiem na bardzo niskie ceny. Na porządku dziennym są w tej hurtowni obniżki o 6 proc. w porównaniu do cen standardowych. – Dzięki przynależności do abc mam rabaty na część produktów z Eurocashu. Ale to jest tylko 3 procent. A Włocławek daje 6 – uśmiecha się biznesmen, który przyjechał na zakupy z okolic Torunia. Niskie ceny w Eurocashu powodują, że właściciele sklepów zakupy zaczynają właśnie od tej hurtowni. Do innych przyjeżdżają przede wszystkim po artykuły z promocji, a niektóre regularnie omijają. – W Punkcie Makro, który od niedawna jest na naszym terenie, kupuję bardzo rzadko. Jest tam po prostu za drogo – podsumowuje Kotlarz.

Szybkie zakupy w nowej sieci Dick 2000 handluje jeszcze w starym stylu. Klienci towar zamawiają w biurze i czekają na jego skompletowanie przed telewizorem. – Nie dowozimy zamówień do klientów. Wyjątkiem jest podhurt – wyjaśnia Bogdziewicz. Po towar samodzielnie trzeba przyjechać także do punktu Makro Cash & Carry czy do Eurocashu. Właścicielom sklepów wybieranie, pakowanie i jeżdżenie do hurtowni zabiera sporo czasu. – Zdarza się, że wyjeżdżam rankiem, a wracam około godziny 20 – potwierdza Kotlarz. Właściciele, którzy nie mają czasu na szukanie okazji,

Obsługujemy około 500 sklepów – Towar z naszych hurtowni kupuje około 500 właścicieli sklepów z Włocławka i okolicy. Większość zamówień dowozimy na miejsce. Mamy szeroki asortyment, 75 procent zaopatrzenia można zrobić u nas. Zamierzamy jednak w najbliższym czasie wejść w sprzedaż wysokoprocentowego alkoholu. Na tym obecnie można sporo zarobić. trafiają m.in. do hurtowni Kwadro, działającej na włocławskim rynku już od 22 lat. – Zaczynaliśmy w czwórkę, dlatego firma nazywa się Kwadro. Na początku handlowaliśmy papierosami, teraz mamy właściwie całą spożywkę – opowiada Janusz Fiema, prezes i współwłaściciel hurtowni Kwadro. Magazyny Kwadro mieszczą się w centrum Włocławka, tuż obok dworca kolejowego. Obok jest najbardziej znana hurtownia owoców i warzyw na lokalnym rynku (P.W. Cytrus)

Paweł Bogdziewicz, kierownik włocławskiej hurtowni Dick 2000

Lokalny Ocetix – We włocławskim Dicku 2000 chemię mamy dopiero od czterech lat, niedawno wprowadziliśmy też na próbę nabiał. Nie handlujemy piwem czy alkoholami. Na półkach mamy około 3 tysięcy indeksów, wiodące marki to: Wedel, Zbyszko, Tymbark, Hellena, ale także bardzo popularne na tym terenie Ocetix czy Delecta. Bardzo dobrze sprzedają się nam ciastka, między innymi z lokalnej firmy cukierniczej Brześć z Brześcia Kujawskiego.

Janusz Fiema, prezes i współwłaściciel hurtowni Kwadro oraz sieci sklepów 1…2…3

oraz oddział toruńskiej hurtowni piwa (Lotek. Przedsiębiorstwo Wielobranżowe). – Tę ostatnią też my prowadzimy, na zasadzie licencji – uściśla Fiema.

Własne sklepy na ratunek Jednak mimo tak dobrej lokalizacji tylko około 40 proc. klientów przyjeżdża na zakupy do budynku przy ul. Okrzei, reszcie towar jest dowożony na miejsce. – Kredytujemy sklepy, dając siedmiodniowe terminy płatności. A i tak większość nie respektuje daty na fakturze, płacą najwcześniej po dziesięciu dniach – narzeka Fiema. Kolejną bolączką hurtowni są zamykane sklepy. – Postanowiliśmy w miejscu zamykanych otwierać własne punkty. Mamy towar, który trzeba przecież sprzedać, a we własnych sklepach możemy go oferować w bardzo dobrych cenach – opowiada prezes Kwadro. Na koniec lutego 2013 roku działało już pięć sklepów pod marką 1…2…3. – Nazwę i logo sami stworzyliśmy – chwali się Fiema. Nazwa kojarzy się z szybkimi i niewielkimi zakupami, co jednak nie jest prawdą. Średni paragon w sieci (na razie sklepy są w obrębie Włocławka) to około 20 złotych, podczas gdy w podobnych sklepach klienci zostawiają maksymalnie 12 złotych. – Średnią podnoszą pewnie papierosy, w których przecież się specjalizujemy. Mamy sto indeksów papierosowych w każdym z naszych sklepów – potwierdza Fiema. Nieduże sklepy (średnio ok. 60 mkw. powierzchni) już są w mieście bardzo widoczne. – Będzie ich więcej. Ostrożnie zakładamy, że w najbliższym czasie dobijemy do przynajmniej dziesięciu – mówi prezes Kwadro. – Zgłosił się do nas znajomy, który prowadzi sklep. Chciałby sprzedawać pod marką 1...2...3. Być może będzie naszym pierwszym franczyzobiorcą – dodaje Fiema. MARIUSZ POLIT marzec 2013

[45


REGION A L N E INICJA T Y W Y

w oj ew ód ztw o kuj aw sk o- pom or sk ie

Sklepy potrzebują wsparcia hurtowni Kredytuję małe sklepy. Dostają z mojej hurtowni towar na coraz dłuższe terminy – twierdzi Lech Sternicki, właściciel jednej z największych hurtowni spożywczych w regionie. Mariusz Polit: – W jaki sposób aktywizuje pan handel w okolicy? Lech Sternicki, właściciel hurtowni Expol: – Zacznę od tego, że muszę nie tyle aktywizować niezależny handel, ale wspierać go w naprawdę trudnych czasach. Expol jakiś czas temu wydłużył terminy płatności za towar zakupiony – czy to w hali cash and carry, czy też dowożony do właściciela sklepu. Jeszcze niedawno wystawialiśmy faktury z 14-dniowym terminem płatności, teraz dajemy tydzień więcej. To jest obecnie najważniejsze dla właścicieli sklepów, bo jak pan wie, w Makro Cash & Carry czy w Eurocashu trzeba zapłacić od razu.

Ilu klientów przyjeżdża do hali, a do ilu dowozicie towar? – Obecnie mamy około tysiąca klientów. Mniej więcej połowa przyjeżdża samodzielnie i wybiera towar w hali, pozostali mają usługę z dowozem. Można uznać, że to dużo, ale tak naprawdę są to drobni klienci. W regionie nie ma już dużych lokalnych sieci sklepów. W Toruniu wyjątkiem są supermarkety pani

46]

Janiny Bruź, działające pod marką Torimpex Trade, oraz „Paluszki” państwa Marzeny i Piotra Paluchów. Muszę jeszcze zaznaczyć, że w tym tysiącu klientów są także właściciele barów, restauracji, a nawet sklepiki szkolne.

Jaka jest zatem średnia faktura w Expolu? – Nie jest to duża suma, średnio około tysiąca złotych. Dowozimy towar do klientów w promieniu około stu kilometrów, naszymi najważniejszymi odbiorcami są małe i średnie sklepy w województwie. W przypadku dowozu mamy określone minimalne zamówienie na poziomie 200 zł, ale tylko w przypadku, gdy kierowca jedzie do kilku sklepów i może dowieźć towar po drodze. Indywidualne zamówienie, gdy jedziemy tylko do jednego klienta, określamy na minimum 500 zł. Klienci coraz częściej dzwonią, wysyłają faksy, korzystają także z internetu przy zamawianiu towaru. Coraz mniej klientów przyjeżdża do hali. Boli więc, gdy okazuje się, że powstanie jednego czy dwóch supermarketów zachodnich sieci niszczy handel w całym miasteczku. Tak ostatnio stało się w Lubiczu, gdzie w ciągu dwóch lat otwarto Biedronkę, Netto i Polomarket. Zniknęło z rynku kilka niezależnych sklepów, nasze obroty w tym regionie spadły o blisko 70 procent.

A jak wyglądają całościowe obroty Expolu? – Dokładnych danych nie chciałbym podawać, ale przyznaję, że w 2011 roku nasze obroty spadły o 20 procent. W 2012 jednak wzrosły o 20 procent, wyszliśmy więc na zero. Ten wzrost nie był jednak spowodowany lepszą sytuacją na rynku, a przejęciem konkurencyjnej hurtowni Nadwiślanka najpierw przez Tradis, a następnie przez Grupę Eurocash. Nadwiślanka prowadziła prężny handel tak w hali, jak i z dowozem. Eurocash, który w efekcie wszedł w jej miej-


Działamy na 5-procentowej marży. Inne hurtownie, szczególnie te sieciowe, aby przetrwać, narzucają na towar nawet 30 procent – mówi Lech Sternicki, właściciel hurtowni Expol. sce, zdecydował się na tym terenie tylko na dowóz. To chyba nam pomogło odrobić straty z poprzednich lat.

Niezależne hurtownie w Polsce starają się jednak zwiększać sprzedaż, organizując różnorodne akcje, przygotowując specjalne wydawnictwa. – My też to robimy. Sześć razy w roku wydajemy gazetkę promocyjną, przeznaczoną dla naszych klientów. Wychodzą też dwa duże katalogi z produktami, za zakup których można wygrać wycieczkę. Ostatnio wysłaliśmy najlepszych klientów na hiszpańską wyspę Lanzarote (należy do Wysp Kanaryjskich – red.). Nie ma jednak co ukrywać. Ten prezent w dużej części fundują producenci, aby zwiększyć sprzedaż swoich produktów. W tym roku też próbujemy taki konkurs zorganizować, firmy jednak bardzo oszczędzają. Nie ma wielu chętnych. Chcemy więc zorganizować wyjazd wspólnie z dwiema innymi regionalnym hurtowniami – Igloteksem oraz Mięs Drobem rodziny Deców. To jest na razie jednak tylko w planach.

Muszę zaznaczyć, że dla nas i dla naszych klientów najważniejsze są ceny. Dlatego działamy na pięcioprocentowej marży, podczas gdy inne hurtownie, szczególnie te sieciowe, aby przetrwać, narzucają na towar nawet 30 procent.

Jakie są wasze plany na przyszłość? – Chcemy dalej dostarczać towar do klientów. Powoli rozszerzamy asortyment, wprowadzając nowe produkty. Kilka lat temu wprowadziliśmy nabiał, do oferty weszły także w szerszym zakresie produkty regionalne, między innymi ciastka i słodycze. Na początku testujemy je na hali, pozwalając klientom próbować. Nawet jeżeli produkt jest dobry, nie zawsze da się go sprzedać. Ostateczny klient stojąc przy półce wybierze reklamowany serek, a pominie ten lepszy i tańszy, bo po prostu go nie zna. Wprowadziliśmy także tanie poniedziałki, co oznacza, że 25–30 produktów tego dnia jest oferowane taniej o około 5 procent. Frekwencja w hali w ten dzień podniosła się nam o 20 procent.

Expol w liczbach: 1000 – tylu stałych klientów ma Expol 1 tys. zł – to średnia faktura hurtowni 50 – tylu pracowników zatrudnia firma Lecha Sternickiego 4,5 tys. mkw. – to łączna powierzchnia dwóch hal, należących do Expolu

R E K L A M A

marzec 2013

[47


REGION A L N E INICJA T Y W Y

w oj ew ód ztw o kuj aw sk o- pom or sk ie

Torimpex kwitnie bez lewizny

Przykład sieci Torimpex Trade można stawiać za wzór tym, którzy twierdzą, że handel nie może istnieć bez szarej strefy. – Jestem solidna i stanowcza. Nie cierpię lewizny, zawsze podkreślam, że dwa plus dwa musi wynosić cztery i inaczej nie będzie – mówi Janina Bruź, właścicielka siedmiu toruńskich supermarketów Torimpex.

W

sklepach tej sieci w niedzielę nie ma handlu, a właścicielka nie wchodzi w żadne pokrętne interesy z dostawcami. Za to płaci regularnie wszystkie faktury i dba o ludzi. Mimo to obroty jej firmy rosną w szybkim tempie.

Dostawy kontra mieszkańcy Firma ma za sobą już niemal 23 lata działalności i jest na polskim rynku detalicznym weteranem. W tym czasie zamknęła zaledwie dwie placówki. – Jeden ze sklepów zlikwidowałam, bo sąsiedzi skarżyli się, że poranne dostawy nie dają im spać. Mieli rację. Powstała tam apteka i teraz wszyscy są zadowoleni – dodaje. Druga placówka, z której zrezygnowała właścicielka Torimpeksu, została sprzedana innemu biznesmenowi. – Pozbyliśmy się jej dwa lata temu, bo dla nas był tam za mały ruch. Nowy właściciel dalej prowadzi w tym miejscu sklep spożywczy – opisuje Bruź.

Obroty rosną o 10 proc. W sklepach Torimpeksu średni koszyk wynosi około 50 złotych. – Początek tygodnia jest zawsze trochę słabszy, ale już pod koniec obroty znacząco się zwiększają. Mamy klientów nie tylko z miasta, ale też z okolic Torunia. Przyjeżdżają do nas na zakupy całe rodziny – mówi Janina Bruź. Firma cały czas cieszy się prosperitą, a wzrost obrotów rok do roku (2012 do 2011) sięgnął 10 procent. Pomimo niezłych zysków właścicielka nie zamierza otwierać kolejnych

48]

sklepów, ani w Toruniu, ani poza miastem. Dlaczego? – Uważam, że na rynku jest już wystarczająca liczba placówek – mówi krótko.

W poszukiwaniu dystrybutora Torimpeksy zaopatrywane są przez kilkadziesiąt hurtowni, ale najważniejszy jest lokalny oddział Tradisu. – To była kiedyś Nadwiślanka Antoniego Pankiewicza. Wiadomo było, że za chwilę będzie należała do Grupy Eurocash. Wtedy objechałam wszystkie miejscowe hurtownie. Starałam się rozmawiać, aktywizować, podjąć jakąś współpracę. Nie udało się – wspomina Janina Bruź. W efekcie strategicznym partnerem firmy nadal pozostaje Tradis, kontrolowany już jednak przez Portugalczyków. Tygodniowo na konta dystrybutora Torimpex Trade przelewa 800 tys. zł. – Chciałabym, aby te pieniądze zostały na rynku toruńskim, ale na razie nie ma takiej możliwości. Nie widzę lokalnej hurtowni, która byłaby w stanie sprostać moim wymaganiom – podkreśla Bruź. Są jednak wyroby, które toruńska firma bierze z innych źródeł. Należą do nich m.in. mięso i wędliny. Dostarcza je lokalna hurtownia Mięs-Hurt (m.in. wyroby Zakładów Mięsnych Niewieścin, Zakładów Mięsnych Viola Meyer czy Zakładów Przetwórstwa Mięsa Peklimar). – Przed stoiskiem mięsnym w moich sklepach zawsze jest kolejka 25–30 osób, co potwierdza, że wyroby są dobrej jakości i dobrze smakują – kończy Janina Bruź. MARIUSZ POLIT

Ludzie są równie ważni jak biznes Firma zatrudnia 175 osób i ciągle szuka nowych pracowników. Jej właścicielka chce, by Torimpex kwitł tak długo, aż jego pracownicy spokojnie odejdą na emeryturę. Mariusz Polit: – Skąd pomysł na prowadzenie sklepów spożywczych?

Janina Bruź, właścicielka sieci sklepów Torimpex Trade: – W PRL-u pracowałam w Modzie Polskiej, odpowiadałam za toruński oddział. Pod względem zysków moja placówka była trzecia w Polsce. Po upadku komunizmu przeszłam na wcześniejszą emeryturę, ale po krótkim czasie zdecydowałam, że wchodzę w biznes. Pierwszy lokal pod sklep wydzierżawiłam od spółdzielni.

Jak narodziła się nazwa firmy? – Gdy w lipcu 1990 roku rejestrowałam spółkę, miałam bardzo szerokie zamierzenia. Chciałam nie tylko sprzedawać, ale także importować i eksportować towary. Z tych słów – Toruń, eksport, import – wyłoniła się nazwa. W końcu pozostałam jednak przy handlu detalicznym, który bardzo ładnie się rozwinął.

Ile osób w sumie pracuje w sklepach? – W jednym średnio pracuje 25–30 osób, w sumie około 175. Ciągle jednak szukam nowych pracowników, co jest bardzo trudne. Ludzie, szczególnie młodzi, nie chcą pracować. 80 procent załogi jest ze mną przynajmniej dziesięć lat, a kilku jest takich, którzy otwierali jeszcze ze mną Torimpex Trade. Zawsze powtarzam synowi Michałowi, który już ze mną pracuje, że firma musi kwitnąć dotąd, aż ludzie spokojnie odejdą na zasłużoną emeryturę.


marzec 2013

[49


RYN E K

kos metyki

Nie prześpij wiosennego przebudzenia Kosmetyki o działaniu wyszczuplającym, ujędrniającym i antycellulitowym to w najbliższych miesiącach sprzedażowy pewniak. Popyt na nie zaczyna się już w marcu i rośnie wraz z temperaturą za oknem. Celem wielu kobiet staje się także przywrócenie skórze i włosom utraconego zimą blasku. A to sprawia, że wraz z wiosną do życia budzi się praktycznie cały rynek kosmetyków – i tych pielęgnacyjnych, i kolorowych.

W

iosenne słońce bezlitośnie obnaża wszystkie mankamenty wyglądu, których dorobiliśmy się podczas niesprzyjających urodzie miesięcy zimowych. – Zimą zaostrzają się różne problemy skórne, takie jak: trądzik młodzieńczy, trądzik różowaty oraz alergie. Zimowe miesiące sprawiają, że żyjemy mniej aktywnie, przybywa nam kilogramów, jak również silniej zaznacza się cellulit. Skóra po zimie jest sucha, a tym samym staje się mniej sprężysta. Wysuszenie powoduje, że zmarszczki na twarzy są bardziej widoczne, a poszarzały koloryt cery sprawia, że nabieramy zmęczonego wyglądu – wylicza Karina Kozerska, dyrektor marketingu Eveline Cosmetics. Wszystko to powoduje, że wiosną potrzeby pielęgnacyjne, a co za tym idzie także zakupowe, są duże. Zresztą z psychologicznego punktu widzenia nadejście wiosny to coś więcej niż tylko zmiana pory roku. Wyższa temperatura, dłuższe dni i słońce dodają nam energii i siły

50]

także do dbałości o własny wygląd. – Czynnikiem wpływającym na wzrost sprzedaży kosmetyków są także święta wielkanocne. Okres je poprzedzający

Już od marca poszukiwane są skuteczne sposoby na ujędrnienie brzucha, ud czy pośladków. Maj i czerwiec to szczyt sezonu dla kosmetyków ujędrniających, antycellulitowych i modelujących ciało.

sprzyja rotacji farb, szamponów i szamponetek koloryzujących oraz kosmetyków do pielęgnacji i stylizacji włosów. Chyba każda Polka przed świętami inwestuje w fryzurę, czy to u fryzjera, czy w domu. Wiosną niezmiennie dobrze sprzedają się szampony i odżywki podtrzymujące kolor włosów farbowanych oraz te dodające im blasku i witalności – mówi Agnieszka Strzelczyk, detalistka z Warszawy.

Jędrny ideał piękna Zdaniem Kariny Kozerskiej wiosna zdecydowanie upływa Polkom pod znakiem pielęgnacji ciała, bo choć po preparaty do tego przeznaczone sięgamy przez cały rok, to jednak w ciepłe miesiące czynimy to zdecydowanie najczęściej. – Wraz z wiosną kobiety zaczynają intensywnie się odchudzać, pragnąc wyglądać jak najlepiej w krótkich spódniczkach i kostiumach kąpielowych. Nadmiar skóry będący wynikiem diety sprawia, że już od marca poszukiwane są skuteczne spo-


RYNE K

soby na ujędrnienie brzucha, ud czy pośladków. Maj i czerwiec to szczyt sezonu dla kosmetyków ujędrniających, antycellulitowych i modelujących ciało – twierdzi dyrektor marketingu w Eveline Cosmetics. Podobne obserwacje dotyczące sprzedaży serii wyszczuplająco-ujędrniajacych ma Verona Products Professional, z portfolio której od marca dobrą rotacją wykazuje się Koncentrat Wyszczuplający 4D z serii SPA&Wellness. Zdaniem Katarzyny Olędzkiej, brand&PR managera w tej firmie, od kwietnia wzrasta także popularność wyszczuplających produktów pod prysznic, bowiem kompleksowa kuracja tego typu, którą można zacząć już pod prysznicem, to niejednokrotnie ostatni ratunek dla zapracowanych kobiet. Im większe możliwości eksponowania skóry, tym większy arsenał kosmetyków jest angażowany, by była ona gładka i atrakcyjna. Małgorzata Nawrocka z TZMO jako przykład kosmetyku idealnego na wiosnę wskazuje peeling cukrowy Eva Natura Therapy, który ścierając martwy naskórek, wygładza i odmładza skórę, a jednocześnie sprawia, że kolejne aplikowane produkty (w szczególności antycellulitowe i ujędrniające), lepiej się wchłaniają. Peeling cukrowy wraz z masłem migdał i kokos Eva Natura to pewniaki w ofercie tej marki nie tylko w okresie wiosennym. Odbiorczyń serii ujędrniających i antycellulitowych nie można sprowadzać jedynie do kobiet odchudzających się czy też starszych, których skóra traci jędrność w wyniku upływu czasu. – Także wiele młodych kobiet docenia znaczenie profilaktyki i wybiera balsamy do ciała o działaniu ujędrniającym i modelującym sylwetkę – zaznacza Karina Kozerska Zdaniem detalistki po kosmetyki ujędrniające, wyszczuplające i antycellulitowe chętnie sięgają młode mamy, które chcą wrócić do sylwetki sprzed ciąży. – Jeśli nasz sklep jest w okolicy osiedla, na którym mieszkają kobiety z małymi dziećmi, niejednokrotnie niemające czasu i możliwości wybrania się na zakupy do centrów handlowych, sprzedaż tego typu serii jest wręcz gwarantowana. Wybierając asortyment do sklepu warto zdawać sobie sprawę z różnic w działaniu tego typu kosmetyków, bo jedna ich grupa rozgrzewa skórę, a druga chłodzi. Oczywiście wiosną zainteresowaniem cieszą się szczególnie te z efektem chłodzącym, jak również z drobinkami, które oprócz swojego podstawowego działania pozostawiają skórę ładnie rozświetloną – mówi Agnieszka Strzelczyk.

Wiosną potrzeby pielęgnacyjne, a co za tym idzie także zakupowe, są duże. Z psychologicznego punktu widzenia nadejście wiosny to coś więcej niż tylko zmiana pory roku. Wyższa temperatura, dłuższe dni i słońce dodają nam energii i siły także do dbałości o własny wygląd. R E K L A M A

Buzia pełna blasku – Po zimie szczególnie dużo uwagi należy poświęcić skórze twarzy. Warto sięgnąć po odżywcze kremy z kwasem hialuronowym, witaminami >> sierpien/wrzesien 2011

[51


RYN E K

kos metyki

i innymi składnikami pomagającymi odbudować barierę hydrolipidową oraz wzmacniającymi naczynka – mówi Karina Kozerska. Dobór odpowiednich składników to jedno, ale nie mniej ważnym czynnikiem jest formuła kosmetyku. Wiosną szczególnie dobrze sprawdzają się preparaty w postaci serum czy maseczek, czyli bardziej skoncentrowane i działające intensywniej niż tradycyjne kremy. Przykładem takiego produktu są maseczki do twarzy w płatku fizelinowym (hialuronowa i liftingująca) regenerujące komórki i naskórek, które można znaleźć w portfolio firmy Świt Pharma. – Jesteśmy producentem wielu kosmetyków pielęgnacyjnych, ale to właśnie maseczki sprzedajemy najczęściej. Postawiliśmy na te w płatku fizelinowym. Nasze klientki doceniły ich atuty. Wprawdzie maseczki w płatku nie są tak popularne, jak te w tubkach, ale za to działają o wiele skuteczniej, są też o wiele wygodniejsze w użyciu. Jedno opakowanie to jedna aplikacja i potężny zastrzyk energii dla naszej twarzy. Nadmiar kosmetyku, który pozostaje po aplikacji, należy po prostu wklepać w cerę i poczekać, aż cały się wchłonie. To daje nam

100 proc. wykorzystania maseczki. Zużyty płatek wyrzucamy po prostu do śmieci i po sprawie – przekonuje Mariusz Dukat, dyrektor sprzedaży w Spółdzielni Inwalidów Świt.

BB i kolorowe paznokcie Nową porę roku bardzo dobrze oddają także kosmetyki kolorowe. Warto śledzić trendy w zakresie lakierów do paznokci, błyszczyków do ust czy cieni do powiek, które są szybkim i niedrogim sposobem na zmianę wizerunku. Dla niewtajem-

Hitem ostatnich miesięcy pozostają kremy BB, czyli kosmetyki mające spełniać jednocześnie kilka funkcji. Idealnie nadają się do sprzedaży poza drogeriami i sieciami kosmetycznymi.

niczonych – trendy w kosmetykach kolorowych zmieniają się równie często jak w modzie. Swoją drogą ciekawe, co będzie tegorocznym hitem na paznokciach po zeszłorocznej wszechobecnej dominacji koloru miętowego. – Najbliższy sezon to dwa równoległe trendy – nude (jasnocielisty – red.) i kolorowe. Produkty je reprezentujące kobiety z pewnością odnajdą w bogatej ofercie marki Ingrid, która wraz z wiosną jest pełna wyjątkowo atrakcyjnych nowości – mówi Katarzyna Olędzka. Hitem ostatnich miesięcy pozostają kremy BB, czyli kosmetyki mające spełniać jednocześnie kilka funkcji: nawilżać, wyrównywać koloryt skóry, chronić przed słońcem, wygładzać cerę, dodawać jej blasku. Kremy tego typu pojawiły się w portfolio wielu producentów i w każdym segmencie cenowym. Te kosmetyki generalnie przeżywają swoje 5 minut, ale też bardzo dobrze sprawdzają się wiosną i latem. Mają lekką konsystencję, powodują, że makijaż jest praktycznie niewidoczny i niewyczuwalny, a na tym właśnie wielu kobietom zależy. Kremy BB to wdzięczny temat do sprzedaży poza drogeriami i sieciami kosmetycznymi. Zwykle występują one w dwóch, maksymalnie trzech wariantach, przez co dobór odpowiedniego koloru jest znacznie łatwiejszy niż w przypadku tradycyjnych podkładów. – Od dawna nie było u mnie kosmetyków, które cieszyłyby się takim zainteresowaniem klientek, jak kremy BB. Mają je w swojej ofercie Nivea, Maybelline, Garnier, Eveline. Wszystkie sprzedają się naprawdę bardzo dobrze – zauważa Agnieszka Strzelczyk.

Uroda w detalach Nie da się ukryć, że sklepy tzw. handlu tradycyjnego nie są ulubionym miejscem zakupu kosmetyków. Zdaniem producentów nie jest to jednak miejsce zupełnie spalone, a sukces w dużej mierze zależy od oferty i umiejętnego jej zaprezentowania. – Aby rozruszać sprzedaż kosmetyków pielęgnacyjnych, wystarczy dobrze je wyeksponować, np. na dodatkowym prezenterze. Kobiety postrzegają świat zmysłami. Ładnie podany produkt na pewno przyciągnie ich uwagę. Na półkach nie może zabraknąć produktów do pielęgnacji włosów i ciała. Dobrze byłoby też wstawić coś ekstra, demonstrując w ten sposób, że właściciel podąża za trendami i wychodzi naprzeciw oczekiwaniom klientek – mówi Małgorzata Nawrocka. Reasumując – należy skupić się na podstawowej pielęgnacji, do której w okresie wiosenno-letnim na pewno zaliczają się antycellulitowe żele pod prysznic, balsamy modelujące sylwetkę oraz kremy do twarzy, regenerujące zmęczoną zimą skórę. Jako coś ekstra polecamy ostatni hit branży kosmetycznej – kremy BB. I piękny sukces gwarantowany! Małgorzata Marszałek

52]


RY N E K


nowe p r o du k ty

kos metyki

Elixir Młodości na wyciągnięcie ręki

Wyszczuplanie na gorąco Naukowo udowodniono, że „podgrzanie” przyspiesza rozpad komórek tłuszczowych. Nic więc dziwnego, że w ofercie marki Kolastyna pojawił się produkt z efektem rozgrzewającym. Jest nim Termoaktywne serum wyszczuplająco-antycellulitowe na brzuch i pośladki z linii Bodyslim. Dzięki połączeniu skutecznych składników aktywnych serum zmniejsza obwód brzucha i pośladków (co potwierdzono klinicznie) oraz powoduje zauważalny wzrost sprężystości i jędrności skóry. Warto dodać, że produkt nie zawiera parabenów. Półkowa cena opakowania o pojemności 200 ml to 13,49 zł. SARANTIS POLSKA, www.sarantis.pl

Kiedy nowoczesność spotyka się z naturą Kosmetyki z seria Ingrid HD zapewniają perfekcyjny demakijaż i wyjątkową pielęgnację twarzy. Znajdziemy wśród nich skoncentrowane kremy przeciwstarzeniowe (jeden na dzień, drugi na noc). Do tego dochodzi tonik oraz trzy produkty do usuwania makijażu – mleczko, płyn micelarny i emulsja. Każdy kosmetyk łączy zaawansowane technologicznie i naturalne składniki aktywne, takie jak komórki macierzyste, olej arganowy czy kwas hialuronowy. Kremy z serii Ingrid HD kosztują ok. 16 zł za 50 ml; tonik, mleczko i płyn micelarny ok. 10,00 zł za 200 ml; a emulsja ok. 9,00 zł za 150 ml. Zapach róży oraz eleganckie opakowania sprawiają, że kosmetyków używa się z przyjemnością. VERONA PRODUCTS PROFESSIONAL, www. veronavpp.eu

54]

Firma Mincer Pharma wprowadza do sprzedaży serię do pielęgnacji twarzy Argan Gold – Elixir Młodości. Jej bazą jest olej arganowy – jeden z najcenniejszych surowców używanych w walce z procesami starzenia. Jego wyjątkowe właściwości wynikają z bardzo wysokiej zawartości witaminy E i NNKT, tj. kwasów omega 3, 6 i 9, których ludzki organizm nie jest w stanie syntezować. Seria przeznaczona jest do kompleksowej pielęgnacji skóry suchej, zmęczonej, dotkniętej zmarszczkami, narażonej na wpływ czynników zewnętrznych, takich jak klimatyzacja czy promienie UVA/UVB. W jej skład wchodzą: nawilżająco-kojący krem na dzień, głęboko odżywczy krem-maska na noc, odżywczy krem na dzień i na noc, krem pod oczy, mleczko i tonik do oczyszczania skóry. Wszystkie kremy zamknięte są w słoiczkach ze specjalną membraną dozującą, która zabezpiecza zawartość przed zanieczyszczeniami. Ceny produktów z linii Argan Gold nie przekraczają 16,00 zł. MINCER PHARMA, www.mincer.com.pl

Mieszana i tłusta gładka jak u niemowlaka Nowy krem matujący BB 8 w 1 od firmy Eveline Cosmetics ucieszy właścicieli cery mieszanej i tłustej. Jego ultralekka, beztłuszczowa formuła sprawia, że idealnie wtapia się w skórę, nie zatykając porów i pozwalając jej oddychać. Krem poza tym, że błyskawicznie, skutecznie i długotrwale matuje, daje także szereg innych efektów: zmniejsza widoczność porów, wyrównuje koloryt, pokrywa zaczerwienienia i niedoskonałości, intensywnie nawilża, wygładza i rozświetla, redukuje oznaki zmęczenia, a dzięki zawartości filtra SPF 15 także chroni przed promieniowaniem UVA i UVB. Tak jak inne kremy BB tego producenta nowość dostępna jest w wariancie dla cery jasnej oraz dla cery śniadej. Cena: 14,99 zł za 40 ml. EVELINE COSMETICS, www.eveline.pl

Pielęgnacją, którą poczujesz W ofercie balsamów do ust marki Nivea pojawiały się trzy nowe warianty: Caramel, Vanilla & Macadamia oraz Raspberry Rose. Wszystkie zawierają substancje aromatyczne, co pozwala znacznie silniej doświadczyć ich smaku i zapachu. Bogata formuła z masłem shea chroni wrażliwą skórę ust przed działaniem warunków atmosferycznych. Łagodny olejek migdałowy o dużej zawartości witaminy E pomaga odżywić ją i ukoić (nawet gdy jest bardzo sucha). W efekcie usta stają się długotrwale miękkie i jedwabiste. Atutem nowych balsamów jest także kremowa konsystencja, która sprawia, że rozpływają się w momencie zetknięcia z wargami. Sugerowana cena: 9,49 zł. NIVEA POLSKA, www.nivea.pl



nowe p r o du k ty

c h emi a i h i gi ena

Ludwik pomyślał o zmywarce Płyn do czyszczenia zmywarki – nowość marki Ludwik – efektywnie usuwa pozostałości po zmywaniu, rozpuszcza tłuszcz, wapń i inne osady. Ponadto neutralizuje nieprzyjemne zapachy. Preparat nadaje wnętrzu zmywarki idealną czystość, a także przedłuża jej żywotność oraz skuteczność. Żeby taki efekt osiągnąć, producent zaleca stosować go raz na miesiąc. Płyn przeznaczony jest do wszystkich typów zmywarek domowych. Zawartość butelki (250 ml) wystarcza na jednorazowe użycie. Orientacyjna cena: 8,80 zł. GRUPA INCO, www.inco.pl

Udrożniający Tytan także w saszetkach Zakłady Chemiczne Unia zdecydowały się wprowadzić do sprzedaży granulki do udrożniania rur Tytan, pakowane w 50-gramowe saszetki. Dzięki tej nowości klienci będą mogli jeszcze bardziej zoptymalizować swoje decyzje zakupowe. Granulki Tytan przeznaczone są do udrożniania rur przy zlewozmywakach, umywalkach, wannach oraz innych instalacjach kanalizacyjnych. Powodują rozpuszczenie odpadów kuchennych, włosów, zalegających tłuszczów, papierów itp. Sugerowana cena jednej saszetki to ok. 1,70 zł. Przypomnijmy, że wcześniej produkt dostępny był w butelkach po 250, 500 oraz 1000 gramów. ZAKŁADY CHEMICZNE UNIA, www.unia.pl

Jeden zamiast sześciu Bref Power Gel 6xEffect to środek stworzony do tego, by uczynić toaletę perfekcyjnie czystą, oszczędzając wysiłek, pieniądze, a przede wszystkim czas. Nowa formuła płynu sprawia, że spełnia on sześć funkcji jednocześnie. Bref Power Gel 6xEffect usunie nawet upor-czywe zabrudzenia i osad z kamienia. Nada toalecie długo utrzymujący się blask i pozostawi ją wypełnioną świeżym zapachem. Dodatkowo dwa warianty, Rust & Stain oraz Anti-Limescale, skutecznie zdezynfekują muszlę. Trzeci produkt z tej linii Bref Power Gel 6xEffect Total Protection utworzy zaś na jej powierzchni niewidoczną powłokę ochronną, która utrudni ponowne osadzanie się brudu. Rekomendowana cena ok. 10,00 zł za 750 ml. HENKEL POLSKA, www.henkel.pl

Kremowe i pachnące Kremowe mydła do rąk i ciała, oferowane od niedawna w ramach serii Korolove, łączą w sobie właściwości odżywcze oraz nawilżające. Jednocześnie zachwycają intensywnymi, trwałymi kwiatowymi zapachami: orchidei, bzu oraz lilii wodnej. Produkty mają delikatną formułę, która dokładnie oczyszcza i odświeża skórę, zapewniając jej optymalną pielęgnację oraz czyniąc miłą w dotyku. Żaden z wariantów nie zawiera parabenów. Dla większej wygody użytkowania opakowania mydeł wyposażono w dozownik z pompką. Cena ok. 7,00 zł za 500 ml. LABORATORIUM KOSMETYCZNE JOANNA, www.joanna.pl

Rękawice do prania w pralce Jednym z powodów, dla których niechętnie zakładamy rękawice podczas wykonywania porządków, jest dyskomfort wynikający z ich wielokrotnego użycia. Rękawice Fresh od Viledy rozwiążą ten problem, bo nadają się do prania w pralce. Ich zaletę stanowi też fakt, że wykonane są z nitrylu – syntetycznej mieszanki gum, które nie zawierają białek lateksu, będącego częstą przyczyną uczuleń. Dodatkowo rękawice wykazują się dużą wytrzymałością, elastycznością, odpornością na przebicia oraz działanie rozpuszczalników, kwasów czy oleju. Ich świeży zapach utrzymuje się nawet po kilku praniach. Dostępne w trzech rozmiarach: S, M, L. Cena za opakowanie: ok. 13,00 zł. FHP VILEDA, www.vileda.pl

56]



nowe p r o du k ty

c h emi a i h i gi ena

Okna na wysoki połysk Budząca się do życia przyroda dużo lepiej wygląda, gdy spoglądamy na nią przez czyste szyby. Nowy Clin Windows & Glass Fruit Vinegar powstał właśnie po to, aby móc cieszyć się lśniącymi oknami bez konieczności polerowania. Środek ma przyjemny zapach octu owocowego i ułatwia mycie szyb. Wystarczy spryskać nim okno, przetrzeć szmatką – brud znika, a szyby pozostają czyste i bez smug. Clin Fruit Vinegar dostępny jest w wygodnym, łatwym w użyciu opakowaniu. Dzięki specjalnej 2-funkcyjnej pompce produkt można dozować w formie ciekłej lub pianki. Ta ostatnia przywiera do szyby, luster czy innych szklanych powierzchni i jeszcze skuteczniej usuwa zabrudzenia.

Usuwają lakier, a jednocześnie pielęgnują Dwufazowe zmywacze do paznokci z linii Coral mimo swojej delikatnej bezacetonowej formuły dokładnie i szybko usuwają lakier. Odpowiada za to górna faza zmywacza. Dolna zawiera składniki pielęgnacyjne. W jednym wariancie są to oliwa z oliwek oraz kwas AHA, w drugim lipowitaminowy kompleks naprawczy i proteiny jedwabiu. To właśnie im zmywacze zawdzięczają odpowiednio wybielająco-regenerujący bądź wzmacniająco-wygładzający wpływ na płytkę paznokci. Fanki manicure’u docenią też fakt, że nowe produkty firmy Delia Cosmetics mają przyjemny zapach zielonej oliwki lub szampańskiej róży. Pojemność: 220 ml. Cena: 8,30 zł. DELIA COSMETICS, www.delia.pl

Mleczne premiery marki Buwi Ofertę znanej marki preparatów do pielęgnacji obuwia Buwi Premiere wzbogaciły dwie nowości. Pierwsza z nich to mleczko do nubuku i zamszu. Nowoczesna formuła preparatu zapewnia odświeżenie oraz wyrównanie koloru butów bądź galanterii. Praktyczny aplikator umożliwia wygodne dozowanie. Cena: ok. 7,00 zł za opakowanie 60 ml. Druga nowość, również w postaci mleczka, skutecznie usuwa plamy i zabrudzenia z wszelkiego typu powierzchni skórzanych. Dzięki specjalnym woskom nabłyszcza je i natłuszcza. Dodatkowo tworzy warstwę ochronną, nadaje miękkość, połysk i zmniejsza osiadanie kurzu. Atutem preparatu jest przyjemny zapach zielonej herbaty. Cena: ok. 9,00 zł za opakowanie 300 ml. GRUPA INCO, www.inco.pl Nowy wariant zapachowy w ramach znanej linii Windows & Glass to niejedyna zmiana, jaka objęła markę Clin. Wszystkie środki nią sygnowane zyskały nową formułę Brilliant Shine, która zapewnia szybom czystość oraz połysk bez polerowania. Została ona wprowadzona do każdej z czterech wersji płynu Clin Windows & Glass: Blue, Citrus, Apple oraz Fruit Vinegar. Nową formułą pochwalić się może także Clin Anti-Fog – środek polecany do mycia luster, szyb okiennych i samochodowych, przy regularnym stosowaniu zapobiegający ich zaparowywaniu. Analogiczną zmianę przeszedł również Clin Multi-Shine – preparat, który szybko i skutecznie usunie kurz oraz różnego rodzaju zanieczyszczenia z ponad 25 rodzajów powierzchni w całym domu: od szkła przez obicia skórzane i plastik aż po elementy wykonane ze stali i kamienia. Dodatkowo, dzięki nowym etykietom, nikt nie będzie miał problemów ze znalezieniem produktów marki Clin na sklepowych półkach. Rekomendowana cena wszystkich preparatów Clin wynosi ok. 8,00 zł za opakowania o pojemności 500 ml. HENKEL POLSKA, www.henkel.pl

58]

Papier, który udekoruje łazienkę Nowe linie papieru toaletowego marki Velvet Atmosfera Natury oraz Styl & Kolor udowadniają, że produkty tego typu mogą stanowić element dekoracyjny łazienki. Na serię Atmosfera Natury składają się trzy aromatyzowane papiery: Odświeżająca Konwalia, Morska Bryza oraz Relaksująca Lawenda. Każdy z nich ma estetyczny, subtelny nadruk, który kojarzy się z odpoczynkiem na łonie przyrody. Styl & Kolor to z kolei limitowana kolekcja papierów o różnobarwnych wzorach, zmieniających się co 9 miesięcy. Motyle, drobne kwiatki, kropki, figury geometryczne – stworzą niebanalną kompozycję w każdej łazience. Papiery z obu linii są sprzedawane po 8 rolek w paczce. Cena takiego opakowania wynosi 9,99 zł. KIMBERLY CLARK, www.kimberly-clark.com


kwiecien’ 2011

[59


nowe p r o du k ty

artykuly s p ozyw c ze

Dary polskich sadów i pasiek

Soki do zadań specjalnych Soki z nowej linii Hortex Vitaminka & Superfruits stworzone zostały z myślą o kobietach, szczególnie tych dbających o siebie i swój wygląd. Ich skład wzbogacono koktajlem witamin A, C, E oraz owocami do zadań specjalnych, odznaczającymi się prozdrowotnymi właściwościami – granatem i acerolą w jednym lub marakują i mango w drugim dostępnym wariancie. W każdym z nich znajdują się ponadto marchewka oraz jabłko. Dzięki aksamitnej, gęstej, przecierowej konsystencji nowe soki doskonale sprawdzą się jako przekąska, pomogą zadbać o dobre samopoczucie szczególnie na przednówku i wiosną, gdy osłabiony po zimie organizm potrzebuje witamin. Sugerowane ceny: karton 1 l – 4,00 zł, butelka 0,25 l – 1,50 zł. HORTEX HOLDING, www.hortex.pl

Oferta produktów pod marką Sadów, dystrybuowanych przez Unię Handlową, wzbogaciła się o syrop wiśniowy oraz miód wielokwiatowy. Gęsty syrop może służyć jako dodatek do herbaty, napojów chłodzących lub deserów. Jego zapach wprawi w letni nastrój, a orzeźwiający smak przywoła wakacyjne wspomnienia. Miód wielokwiatowy, z uwagi na swoją uniwersalność i walory zdrowotne, znajdzie w kuchni wiele zastosowań: od napojów łagodzących objawy przeziębienia poprzez potrawy mięsne na wypiekach kończąc. Syrop oferowany jest w butelce z atrakcyjną etykietą i zakrętką opatrzoną folią zabezpieczającą. Cena ok. 3,00 zł za 430 ml. Klasyczny słoiczek miodu kosztuje ok. 5,50 zł za 370 g. PSH UNIA, www.uniahandlowa.eu

Zdrowie funkcjonalnie zapakowane Jeden z najbardziej popularnych produktów marki Britta – Twój Błonnik – jest teraz oferowany w nowym, funkcjonalnym i poręcznym opakowaniu. Kartonik nawiązuje kształtem do smukłej figury – jest węższy, lepiej leży w dłoni i zajmuje mniej miejsca w kuchennej szafce. W jego wnętrzu konsumenci znajdą bogate w błonnik, a także witaminę B1 i kwas foliowy płatki wytwarzane z otrębów pszennych oraz pełnego ziarna pszenicy. Produkt jest idealną propozycją na sycące, dodające energii śniadanie (świetnie smakuje z mlekiem lub jogurtem) albo przekąskę dla osób, które dbają o zgrabną sylwetkę i dobrą kondycję. Nowe opakowanie zawiera 225 g płatków, a kosztuje ok. 4,50 zł. SAWEX FOODS, www.sawex.pl

Mleko na miarę

Czekolada, orzech i… uśmiech na buzi Wszystkim, którzy kochają słodkie przekąski, a w szczególności dzieciom Maspex proponuje Czekodraże Orzechy. Nowość ta to pysznie czekoladowe wnętrze (którego smak gwarantuje marka Puchatek – lider w segmencie rozpuszczalnych napojów kakaowych w Polsce) i orzech w środku. Draże powstają z prawdziwej czekolady na bazie najlepszego kakao. Poza wyśmienitym smakiem wyróżniają je unikalne nadrukI, które mogą dostarczyć mnóstwo radości. Draże mają atrakcyjne, żywe kolory, a na każdym z nich znajdują się wesołe buźki. Nowy wariant czekodraży od Puchatka dostępny jest w opakowaniach po 50 i 100 g. Sugerowane ceny na półce odpowiednio: 2,40 i 3,20 zł. GRUPA MASPEX WADOWICE, www.maspex.com

60]

Żeby rodzice dzieci między 1. a 3. rokiem życia mieli pewność, że dostarczają im składników niezbędnych do prawidłowego i bardzo intensywnego w tym okresie rozwoju, powinni sięgnąć po modyfikowane mleka Bebiko Junior. Firma Nutricia udoskonaliła bowiem skład tego produktu, dostosowując go do potrzeb maluchów w tym wieku. Dzięki zwiększeniu zawartości witaminy D i wapnia już dwa 200-mililitrowe kubki nowego mleka pokrywają co najmniej 94 proc. ich zalecanego dziennego spożycia. Udoskonaloną formułę zyskało w sumie sześć wariantów Bebiko Junior (3, 3R, 3 o smaku bananowym, 4, 4R oraz 4 o smaku truskawkowym). Każdy z nich kosztuje ok. 13,90 zł za opakowanie 350 g. NUTRICIA POLSKA, www.nutricia.com.pl, www.bebiko.pl



nowe p r o du k ty

artykuly s p ozyw c ze

Czas na ćwikłę Kontynuując proces zmiany szaty graficznej swoich produktów firma Bracia Urbanek wprowadziła do oferty Ćwikłę z chrzanem w słoiczku z kremowym wieczkiem i etykietą z motywem liści. Nowe elementy designu podkreślać mają jakość oraz symbolizować naturalny charakter marki. Wewnątrz opakowania znajduje się wolna od sztucznych konserwantów ćwikła o umiarkowanej ostrości i naturalnej barwie. Produkt jest idealnym rozwiązaniem dla zabieganych konsumentów. Pozwala bowiem błyskawicznie (bez konieczności gotowania, tarcia buraków oraz chrzanu) podkreślić smak różnego rodzaju wędlin i mięs. Gramatura: 270 g (przy pojemności słoika 315 ml). Cena: 2,15 zł. BRACIA URBANEK, www.urbanek.com.pl

Rodzinna porcja Podlaskiego Podlaski to jeden z najbardziej rozpoznawalnych i najchętniej wybieranych pasztetów w kraju. Wychodząc naprzeciw jego wielbicielom firma Drosed wprowadziła w styczniu do sprzedaży większe, rodzinne opakowanie produktu. 200-gramowy kubek (w cenie 2,89 zł) pozwala dłużej cieszyć się smakiem tego delikatnego, drobiowego pasztetu. Sztandarowy produkt firmy Drosed oferowany jest w kilku wersjach smakowych: klasycznej, pomidorowej, paprykowej, pieczarkowej, z pieprzem i czosnkowej. Podlaski nie zawiera konserwantów, wieprzowiny, dodatków „E” oraz glutaminianu. Poza nowym opakowaniem dostępny jest także w puszkach po 155 g oraz poręcznych małych kubkach po 100 g. DROSED, www.drosed.pl

62]

Nie tylko do hot dogów Sos Hot Dog to nowy produkt w portfolio firmy Develey. Smaczny, aromatyczny, kremowy w konsystencji wyprodukowany został z najlepszych, wyselekcjonowanych składników na bazie duńskiego sosu Remolada. Nie zawiera konserwantów. Sos Hot Dog marki Develey polecany jest jako dodatek do kanapek, zapiekanek czy dań typu fast food. Dobrze smakuje w połączeniu z pieczonym mięsem, rybami, a nawet warzywami. Dostępny jest w wygodnej plastikowej butelce typu top-down, której cena na sklepowych półkach wynosi ok. 4,50 zł. DEVELEY POLSKA, www.develey.pl R E K L A M A

Bigos lub pizza w kilka minut Do oferty dań gotowych marki Virtu dołączył Bigos Myśliwski – produkt zajmujący wyjątkowe miejsce w tradycji polskiej kuchni. Podgrzany kusi domowym aromatem. Znakomicie smakuje podawany z pieczywem, jak również w kompozycji z gotowanymi ziemniakami. Sugerowana cena 300-gramowej porcji bigosu to 3,99 zł – 4,99 zł. Nowością w portfolio dań gotowych tego producenta jest także Pizza Alzacka. Bardzo łatwa w przygotowaniu, wyborna w smaku pizza na cienkim cieście z boczkiem i cebulą pozwoli wzbogacić codzienne menu. Sugerowana cena: 6,99 zł za opakowanie 370 g. GRUPA VIRTU, www.virtu.com.pl


n owe p r odu k t y

Pikantny pomysł Mosso

Folia łatwa w dzieleniu

Gęsta kremowa konsystencja i ostry wyrazisty smak to cechy charakterystyczne nowego Sosu pieprzowego marki Mosso. Produkt powstał na podstawie autorskiej receptury i przy wykorzystaniu wyłącznie najlepszych składników. Jego bazę stanowi popularny majonez Mosso, wzbogacony grubo mielonymi ziarnami kilku gatunków pieprzu oraz mieszanką ziół. Sos polecany jest jako dodatek do pieczonego i duszonego mięsa, wszelakich wędlin, sałatek, dobrze komponuje się także z rybami. Może być spożywany z hamburgerami lub zapiekankami czy wreszcie stanowić kanapkową alternatywą dla masła. Nowy produkt marki Mosso dostępny jest w sklepach na terenie całego kraju w cenie 3,34 zł za słoik 250 ml. MOSSO, www.mosso.pl

Parówki z szynki

R E K L A M A

Firma Sarantis wprowadziła na rynek pierwszą perforowaną folię do żywności. Sygnuje ją marka Jan Niezbędny – lider w kategorii produktów do przygotowywania i przechowywania żywności w Polsce. Folia o łącznej długości 45 m zawiera 100 gotowych do użycia arkuszy o wymiarach 29 x 45 cm, przedzielonych łatwą do rozerwania perforacją. Idealnie nadają się one do przykrycia talerzy, półmisków, zawinięcia wędliny czy sera (w przypadku większych naczyń można użyć dwóch lub trzech arkuszy). Nowa perforowana folia do żywności marki Jan Niezbędny kosztuje ok. 7,00 zł SARANTIS POLSKA, www.sarantis.pl

Zakłady Mięsne Pekpol wprowadziły na rynek Parówki z szynki. Zawierają one aż 93 proc. mięsa, a ich dodatkowym atutem jest brak fosforanów i glutaminianu sodu. Dzięki temu w pełni odpowiadają na zapotrzebowanie klientów, ceniących wysokogatunkowe produkty. Parówki wyróżniają się delikatnym smakiem, w związku z tym są posiłkiem idealnym zarówno dla dorosłych, jak i dzieci. Doskonale sprawdzą się serwowane na ciepło, ale także na zimno. Dostępne są w opakowaniach MAP po ok. 700 g. Cena: 17,00 – 18,50 zł za kilogram. ZAKŁADY MIĘSNE PEKPOL OSTROŁĘKA, www.pekpol.pl


nowe p r o du k ty

artykuly s p ozyw c ze

Poczuj smak Karaibów Firma Ustronianka ma interesującą propozycję dla wszystkich spragnionych słońca, zabawy, orzeźwienia i wyjątkowego smaku. Jest nią unikatowa jeśli chodzi o segment gazowanych napojów bezalkoholowych linia Grappa Party Drinks. Obejmuje ona dwa produkty inspirowane dziedzictwem Karaibów. Orzeźwiająca Grappa Mojito łączy aromat białego rumu, limonki i świeżej mięty. Intensywna Grappa Cuba Libre przeznaczona jest dla miłośników smaku coli przełamanego nutą rumu. Produkty wyróżniają się także opakowaniami. Ogromne możliwości wizualizacyjne dało zastosowanie folii termokurczliwej na całej powierzchni półtoralitrowych butelek. Sugerowana cena napojów to 3,49 zł. USTRONIANKA, www.ustronianka.pl

Nowe szaty Tigera Produkowane na licencji Dariusza Michalczewskiego napoje energetyczne Tiger są od stycznia dostępne w odświeżonych opakowaniach. Puszki mają jednolity kolor, a każdą z wersji produktu, classic, zero, lime i cola, wyróżnia informacja o smaku umieszczona na kolorowym tle z przodu. Dzięki spójnej grafice nowe opakowania mają bardziej uniwersalny charakter oraz są lepiej dopasowane do grupy docelowej. Rekomendowana cena puszki o pojemności 250 ml na sklepowej półce wynosi 2,99 zł. Przypomnijmy, że sygnowane nazwiskiem słynnego boksera napoje energetyczne dzięki unikalnemu połączeniu tauryny i kofeiny są szczególnie zalecany podczas wzmożonego wysiłku fizycznego lub umysłowego. GRUPA MASPEX WADOWICE, www.maspex.com

Hoop Cola wychodzi przed szereg Żeby unowocześnić markę, a przede wszystkim odróżnić ją od konkurencji, producent Hoop Coli zdecydował się na kolejne, znaczące zmiany wizualne. Metamorfozie uległ głównie kod kolorystyczny – etykieta Hoop Coli nie jest już czerwona, ale bordowa. Nowa barwa budzi apetyczne skojarzenia, jest elegancka i oryginalna, podkreśla jakość oraz pasuje do napojów z tej kategorii. Ponadto dynamicznie ułożony w skosie logotyp został bardziej otwarty poprzez usunięcie elipsy. Mała litera zastąpiła wielką, co jest zgodne z trendami panującymi wśród młodych ludzi, stanowiących głównych odbiorców napoju. Wprowadzone zmiany dotyczą wszystkich rodzajów oraz pojemności Hoop Coli. Butelki z nowymi etykietami są w sprzedaży od marca. HOOP POLSKA, www.hoop.pl

Większa porcja karmelków Odrobina egzotyki prosto z Wawelu Po bardzo dobrym przyjęciu przez rynek Michałków Kawowych, Wawel rozszerzył portfolio cukierków spod tego znaku o kolejny smak. Nowa kokosowa odsłona Michałków przywołuje na myśl najwspanialsze obrazy z wakacji, urlopów i egzotycznych podróży, zapewniając odrobinę lata w mroźne dni. Wnętrze cukierka stanowi delikatne nadzienie kokosowo-orzechowe oblane deserową czekoladą z Wawelu. Jak wszystkie wyroby tego producenta charakteryzuje je sprawdzona receptura, doskonała proporcja składników oraz najwyższa jakość. Michałki Kokosowe dostępne są w torebkach po 280 g i 1 kg, a także displayach po 1,8 kg przeznaczonych do sprzedaży na wagę. Sugerowane ceny: 280 g – 7,61 zł; 1 kg – 25,82 zł. WAWEL, www.wawel.com.pl

64]

Na sklepowe półki trafiły dwustugramowe torebki karmelków z Fabryki Cukierków Pszczółka. W ich szacie graficznej dominują soczyste, energetyczne kolory: żółty, różowy i fioletowy. Dodatkowo na wszystkich opakowaniach pojawiło się nowe hasło reklamowe fabryki – „Wyprodukowane z pasją”. Rebranding przeszły najpierw topowe marki: Jogusie, Musss, Miętowe Lubelskie z Czekoladą i Mieszanka Imieninowa. Dotychczas cukierki od Pszczółki były sprzedawane na wagę lub w torebkach po 100 g. Teraz firma postanowiła wprowadzić większe i bardziej wydajne paczki. Ich sugerowane ceny wynoszą 3,69 zł (Jogusie, Musss, Miętowe Lubelskie z Czekoladą) oraz 4,69 zł (Mieszanka Imieninowa). FABRYKA CUKIERKÓW PSZCZÓŁKA, www.fcpszczolka.pl



nowe p r o du k ty

artykuly s p ozyw c ze

Chipsy owiane tajemnicą Od 4 lutego chipsy Lay’s są na językach, dosłownie i w przenośni. Tego dnia w sprzedaży w całej Polsce pojawiły się tajemnicze warianty chipsów tej marki, określone jedynie jako: serowe, mięsne, pikantne i warzywne. Zadaniem konsumentów jest odgadnąć ich prawdziwy smak poprzez udział w loterii promocyjnej na stronie www.lays.pl. Na uczestników zabawy czekają atrakcje w postaci 4 nagród w wysokości 50 000 zł, 40 nagród po 1000 zł, a także kartonów pełnych chipsów. Nowe, póki co nieodgadnione smaki przekąsek marki Lay’s dostępne są w opakowaniach o wadze 28 g i 145 g. Paczki w obu wariantach można nabyć w handlu tradycyjnym i w sieciach C&C. Duże są dodatkowo dostępne w handlu zorganizowanym. PEPSICO, www.pepsicopoland.com

Żywiec doskonali formę Mając pasję warzenia najlepszego polskiego piwa i sprawdzoną recepturę, browar w Żywcu skupia się na udoskonalaniu opakowań. Właśnie oddaje w ręce konsumentów nową puszkę oraz butelkę Żywca. Ich innowacyjność i elegancja podkreślają wizerunek marki premium. Opakowania charakteryzuje minimalizm zdobień, wyraźne tłoczenia oraz wyróżniająca się kolorystyka. Jako pierwsza w Europie puszka Żywca posiada termoaktywny wskaźnik, reagujący na zmiany temperatury. Dzięki niemu można sprawdzić, kiedy piwo osiąga optymalny poziom schłodzenia i jest najlepsze do spożycia. Ceny opakowań nie uległy zmianie – sugerowane dla handlu tradycyjnego to 3,09 zł za butelkę 0,5 l i 3,75 zł za puszkę 0,5 l. GRUPA ŻYWIEC, www.grupazywiec.pl

Ole! Primo – dodatki na codzienne okazje Chrupiące Ogórki konserwowe, jędrna Papryka czerwona, aromatyczna Sałatka szwedzka, delikatne Buraczki tarte, korzenny Seler tarty oraz ostry Chrzan tarty – tyle możliwości na wzbogacenie menu daje nowa linia Ole! Primo. Oferowane w niej produkty mogą być dodatkiem do klasycznych dań, przywołując smaki dzieciństwa, lub służyć do kulinarnych eksperymentów. Produkty spod znaku Ole! Primo chociaż są popularne i proste, zachowują ważne dla marki Ole! wartości takie, jak: starannie dobrany, najlepszy smak, najwyższa jakość oraz elegancki wygląd. Ich sugerowane ceny półkowe w sklepach tradycyjnych mieszczą się w przedziale od 3,10 zł do 6,90 zł. OKECHAMP, www.okechamp.pl, www.wole-ole.pl

66]

Śródziemnomorskie specjały na każdą kieszeń Odnowiona linia Mediterana jest odpowiedzią firmy Rolnik na potrzeby konsumentów, poszukujących produktów o prawdziwym śródziemnomorskim aromacie i rodowodzie. Oferowane w niej specjały, w tym papryka czereśniowa z serem, pomidory suszone w oleju oraz karczochy w ćwiartkach, powstają ze smakowitych dorodnych warzyw uprawianych na południu Europy. Linię Mediterana wyróżniają estetyczne i funkcjonalne opakowania. Sześciokątne słoiczki z odświeżonym logo Rolnik, w którym użyto subtelniejszej czcionki i złotego liternictwa, efektownie prezentują się na stole. Całości dopełniają matowe bordowe zakrętki. Produkty mają przystępne ceny w przedziale od 5,40 do ok. 11,00 zł. ROLNIK, www.rolnik.pl

Słodko-słona miłość Do rodziny chrupiących przekąsek Helio Snack dołączyły dwie propozycje o niepowtarzalnym smaku – Nerkowce prażone solone oraz Migdały prażone solone. Słodkie orzechy obtoczone lekko słoną skorupką to produkty dla poszukiwaczy nowych połączeń oraz wszystkich, którzy lubią oddawać się przyjemności chrupania. Przekąski zostały zamknięte w charakterystycznych dla linii Helio Snack poręcznych paczuszkach, które bez problemu zmieszczą się w plecaku, damskiej torebce czy nawet kieszeni. 70-gramowe opakowanie nerkowców utrzymane w kolorze eleganckiego rubinu kosztuje ok. 6,00 zł, a 60-gramowa opakowanie migdałów w barwie pastelowego wrzosu ok. 5,50 zł. HELIO, www.helio.pl


n owe p r odu k t y

Stworzony do ciast, kremów i deserów Produktem niezastąpionym w trakcie przygotowywania wypieków, także tych wielkanocnych, jest cukier drobny z asortymentu marki Polski Cukier. Charakteryzuje go śnieżnobiała barwa oraz bardzo drobna granulacja. Dzięki temu łatwo i szybko się rozpuszcza, co jest cechą szczególnie pożądaną przy przyrządzaniu ciast, kremów oraz deserów. Cukier drobny sprzedawany jest w kilogramowych torebkach, zbiorczo pakowanych po 10 sztuk. Osoby szukające kulinarnych inspiracji znajdą na opakowaniach przepis na smaczne ciasto kakaowe. KRAJOWA SPÓŁKA CUKROWA S.A., www.polski-cukier.pl

Lodowa lekkość marki Grycan Na tegoroczną wiosnę i lato właściciele marki Grycan proponują nową linię delikatnych, puszystych lodów jogurtowych. Ich autorska receptura łączy najlepszy (zdaniem producenta) świeży jogurt naturalny oraz pochodzące od sprawdzonych dostawców owoce. Z uwagi na niższy indeks kaloryczny oraz zawartość żywych kultur bakterii probiotycznych nowości ucieszą konsumentów, którzy na równi ze smakiem cenią sobie smukłą linię i zdrowie. Do szerokiej dystrybucji trafią dwa warianty lodów: jogurtowe z wiśniami oraz jogurtowe z truskawkami. Od innych propozycji marki Grycan wyróżniają je białe pudełka utrzymane w lekkiej stylistyce. Cena 9,90 zł za opakowania o pojemności 500 ml. LODZIARNIE FIRMOWE, www.grycan.pl R E K L A M A

Doskonałe do ciast, deserów i lodów!

Dżemy gładkie jak aksamit Wśród produktów duńskiej marki Svansø, dystrybuowanych przez firmę Scandic Food, pojawiły się niespotykane nowości. Są to jedyne w swoim rodzaju ekologiczne, niskosłodzone dżemy o konsystencji kremu. Pozbawione kawałków i irytujących pestek, rozkosznie aksamitne oraz gładkie posiadają bogaty smak dojrzałych truskawek bądź malin. Znajdujące się w dżemach konfekcjonowane w dniu zbiorów owoce pochodzą z czystych terenów, dzięki czemu są dorodne, zdrowe i aromatyczne. Dżemy-kremy będą idealnym składnikiem deserów, przekąsek na słodko oraz ciast. Ponadto można je też zastosować do erotycznego body paintingu. Efektowne słoiczki zawierające 300 g produktu kosztują 7,00 – 8,00 zł. SCANDIC FOOD, www.scandic-food.pl

Meggle Polska sp. z o.o., ul. Chrościckiego 25, 02-404 Warszawa, Tel.: 22/863-35-45/46, Fax:22/863-35-51 biuro@meggle.pl, www.meggle.pl

marzec 2013

[67


prezen t a c j e

I nka

Pani na zbożowych włościach Obecna na rynku od przeszło 40 lat, wciąż cieszy się popularnością. W starszym pokoleniu wywołuje sentyment, wśród młodszych konsumentów sympatię zdobywa prozdrowotnymi właściwościami. Ale emocje to nie wszystko. Ma też atuty, które mocno przemawiają do praktycznych detalistów.

M

arki Inka żadnemu Polakowi przedstawiać nie trzeba. Stworzony na początku lat 70. z wyprażonych ziaren żyta, jęczmienia oraz cykorii produkt znany i kupowany jest także dziś, gdy sklepowe półki uginają się pod ciężarem różnego rodzaju ciepłych napojów. – Inka to najlepiej rozpoznawalna kawa zbożowa w naszym kraju i synonim kategorii – 84 proc. populacji zna tę markę (źródło: dane Millward Brown SMG/KRC). Co więcej, jest to też marka kaw zbożowych najlepiej dystrybuowana – mówi Sylwia Kulig, trade marketing manager w firmie Grana. Dla detalistów najsilniejszym argumentem przemawiającym za umieszczeniem Inki na sklepowych półkach powinien być jednak fakt, że marka ta jest rynkowym liderem w kategorii kaw zbożowych z ponad 50-procentowym udziałem w wartości sprzedaży, który stale się powiększa (źródło: dane AC Nielsen). Spora w tym zasługa nowych produktów z rodziny Inki.

Kierunek: zdrowie Przez długi czas na rynku dostępny był jeden klasyczny wariant Inki, a zmiany, jakie dotykały tę kawę, ograniczały się do opakowań. Dopiero w ostatnich latach portfolio marki znacznie się rozrosło. Najpierw pojawiły się w nim kawy smakowe, a następnie prozdrowotne. Pierwsza linia zapewnia przyjemność konsumpcji oraz urozmaicenie. Za wprowadzeniem drugiej stoją inne przesłanki. – Od kilku lat obserwujemy pojawianie się na rynku coraz większej liczby produktów wspomagających zdrową dietę, wzbogaconych o potrzebne organizmowi substancje. Pięć lat temu w odpowiedzi na potrzeby konsumentów, którzy często mają pro blem z regularną suplementacją (uzupełnieniem diety o niezbędne witaminy i składniki mineralne – red.) za pomocą tabletek, nasza firma wprowa-

dziła do sprzedaży Inkę Magne – wyjaśnia Sylwia Kulig. Jest to naturalna i niskokaloryczna kawa zbożowa, której jedna filiżanka dostarcza organizmowi 17 proc. zalecanej dawki magnezu (podczas gdy np. kawy naturalne wypłukują ten pierwiastek).­

Wypicie już dwóch filiżanek gwarantuje poprawę trawienia. – Formuła Inki Błonnik powstała w wyniku dogłębnej analizy rynku. A ta wykazała, że uniwersalność produktu (Inkę mogą pić wszyscy – osoby z nadciśnieniem, kobiety w ciąży, dzieci od 3. roku życia – red.) już nie wystarcza. Teraz musi on zaspokajać dodatkowe, często bardzo specyficzne potrzeby konsumentów. Inka Błonnik jest odpowiedzią na takie właśnie specyficzne potrzeby grupy docelowej (w tym przypadku głównie kobiet). Została „uszyta na miarę” – dodaje Sylwia Kulig.

Asortyment na piątkę

Inka to najlepiej rozpoznawalna kawa zbożowa w Polsce i synonim kategorii. Aż 84 proc. całej populacji zna tę markę. – Konsumenci przyjęli Inkę Magne bardzo dobrze. Zachęceni jej sukcesem, włączyliśmy do oferty kolejną propozycję z kategorii prozdrowotnej – Inkę Błonnik. Ta również okazała się strzałem w dziesiątkę – mówi trade marketing manager w firmie Grana. Receptura nowej kawy została wzbogacona o dodatkową porcję cennego błonnika (inuliny) i w sumie zawiera go aż 43 proc.

Obecne portfolio marki Inka składa się z trzech linii: klasycznej, prozdrowotnej i smakowej. Najlepiej rotującą pozycją jest Inka klasyczna w kartoniku 150 g – jak podkreśla nasza rozmówczyni – absolutny lider rynkowy pod względem sprzedaży i dystrybucji. Inka Magne oraz Inka Błonnik to dwa kolejne SKU w tym rankingu. – Ich notowania systematycznie się poprawiają. W roku 2012 odnotowały 56-procentowy wzrost sprzedaży – mówi Sylwia Kulig. Inka smakowa dostępna jest w trzech wariantach – czekoladowym, karmelowym i mlecznym, na które popyt pozostaje stabilny. Z uwagi na pozycję i rozpoznawalność marki kawy z logo Inka powinna być dostępne w każdym sklepie spożywczym. Do asortymentu niezbędnego w takich placówkach Sylwia Kulig zalicza pięć produktów: Inkę classic w kartoniku, Inkę Magne, Inkę Błonnik oraz dwa rodzaje Inki smakowej. Najlepsze miejsce na ekspozycję tych produktów to oczywiście półka z ciepłymi napojami typu kawa, herbata, kakao. Chociaż producent zaleca umieszczenie Inki Magne również obok kaw bezkofeinowych, a Inki Błonnik obok innych produktów wzbogaconych o ten dodatek. Dobrym pomysłem będzie także ustawienie tych dwóch produktów na półce ze zdrową żywnością. Na koniec dodajmy jeszcze, że detaliści, którzy mają w ofercie produkty marki Inka, mogą liczyć na regularne wsparcie marketingowe (kampanie ATL, BTL, internetowe, prasowe, aktywność PR, akcje samplingowe) oraz sprzedażowe (reklama w pismach branżowych, promocje handlowe).


p rezent a cje

luty 2013

[69


p r o m o c je i kamp a n i e

WOJAK: UCZCIWIE WARZONY Rozpoczęła się ogólnopolska kampania reklamowa piwa Wojak – ekonomicznej marki z portfolio Kompanii Piwowarskiej. Spot, który pojawił się pod koniec lutego we wszystkich najpopularniejszych stacjach telewizyjnych i emitowany będzie do 24 marca, akcentuje fakt, że Wojak warzony jest uczciwie – bez dodawania sztucznych enzymów przyspieszających produkcję. W kampanii prezentowany jest odświeżony wizerunek Wojaka. Symbolem produktu został orzeł, którego majestatyczna postawa i wyrazista osobowość są spójne z osobowością marki. Złote elementy na opakowaniach nawiązują do najwyższej jakości piwa. Kłosy zaś symbolizują naturalne surowce i są obietnicą dobrego smaku.

GÓRALKI NUGATOWE – DEBIUT Z PRZYTUPEM Firma I.D.C. Polonia wprowadza na rynek nowość – Góralki Nugatowe. Debiut wafelka o niespotykanym, kakaowo-nugatowym smaku jest huczny, bo towarzyszy mu kampania reklamowa. Działania z nią związane rozpoczęły się w lutym i potrwają do końca marca. Kampania obejmuje emisję reklam w telewizji, przede wszystkim w stacjach ogólnopolskich (takich, jak TVP i TVN), ale także w kablowych. Nakręcony na tę okoliczność spot podkreśla wyjątkowość nowego smaku wafelków. Na jego fanów czeka wiele atrakcji na portalu Facebook. Partnerzy handlowi mogą natomiast liczyć na atrakcyjne pakiety promocyjne, a także różnorodne materiały POS, które odpowiednio wyeksponują Góralki i zwiększą ich sprzedaż.

ANTONIO BANDERAS ZRYWA Z „GANGIEM JEDZONEK” 14 lutego (w walentynki) wystartowała globalna kampania reklamowa bezcukrowych gum do żucia Orbit, produkowanych przez markę Wrigley. Udział w niej bierze słynny aktor Antonio Banderas. Spot „Zerwij z resztkami jedzenia” ukazuje gwiazdora w scenie z animowanym „gangiem jedzonek”, złożonym z popularnych produktów spożywczych, między innymi pączka i babeczki. Wymiana zdań między bohaterami reklamy odwołuje się do stereotypowej hollywoodzkiej sceny zerwania i trwa do momentu, w którym pewny siebie Antonio Banderas wyjmuje paczkę bezcukrowych gum do żucia Orbit i dwie z nich wrzuca do ust. Nowa kampania w zabawny sposób podkreśla zalety żucia bezcukrowych gum Orbit po jedzeniu i piciu dla utrzymaniu prawidłowej higieny jamy ustnej.

POJEMNIKI, KTÓRE UMILĄ DZIECIOM MYCIE RĄK

„PUSZKI NA RAZ” W TELEWIZJI 18 lutego ruszyła ogólnopolska telewizyjna kampania reklamowa firmy Bonduelle, promująca „Puszki na raz”. 15-sekundowe spoty emitowane będą do 24 marca w stacjach: TVP, TVN, Polsat oraz w kanałach tematycznych – kulinarnych i poradnikowych. Celem kampanii jest wzmocnienie świadomości marki Bonduelle, lidera na krajowym rynku warzyw apertyzowanych, a także pokazanie konsumentom zalet małych puszek groszku, kukurydzy czy też ostatnio wprowadzonych do oferty Kukurydzy złocistej z czerwoną i zieloną papryką oraz Mieszanki meksykańskiej Mexico. Niewielkie opakowania (o pojemności 212 ml) pozwalają użyć do potrawy kilku rodzajów warzyw i mogą być od razu w całości wykorzystane.

70]

Bohaterowie marki Carex, Chlip i Chlap, zadebiutowali w nowej roli – pojemniki na mydło w płynie z ich podobizną można znaleźć w wybranych hipermarketach i drogeriach w całej Polsce. Dołączane są bezpłatnie do podwójnych opakowań uzupełniających Carex. Sugerowana cena takiego zestawu to ok. 17,00 zł. Wydawać by się mogło, że mycie rąk to czynność naturalna, automatyczna, wpisana na stałe w naszą codzienność. W świecie dorosłych faktycznie tak jest. Dzieci niejednokrotnie potrzebują do tego jakiejś zachęty. Pojemniki na mydło z bohaterami marki Carex (należącej o portfolio PZ Cussons) niewątpliwe umilą najmłodszym mycie rąk i sprawią, że będzie się ono im kojarzyło z czymś przyjemnym.


p r o m ocj e i kam pa ni e

WIĘCEJ AROMATU W WIĘKSZEJ TOREBCE Żeby zachęcić konsumentów do częstszego przygotowywania potraw z wykorzystaniem mieszanek przyprawowych Appetita, producent oferuje część z nich w opakowaniach zawierających dodatkowe 30 proc. gratis. Promocja obejmuje najlepiej rotujące mieszanki: do kurczaka, bigosu po staropolsku, żeberek, ryby, flaków, frytek i ziemniaków, gulaszu, mięsa mielonego oraz gyrosu (każda z nich kosztuje ok. 1,20 zł). Jej mechanizm jest atrakcyjny zarówno dla konsumenta, który otrzymuje korzyść w formie gratisu już w momencie zakupu, jak i dla detalisty, ponieważ nie wymaga zmiany kodów EAN w bazie. O akcji informuje dobrze widoczny żółty pasek umieszczony w górnym rogu opakowań.

BABECZKI TERAZ NADZIANE TAKŻE NAGRODAMI Przez sześć tygodni (do końca marca) trwa kampania reklamowa, której celem jest wsparcie sprzedaży Babeczek Nadzianych Delecta. Oś komunikacji stanowi promocja konsumencka, mająca charakter loterii SMS-owej. Wysłany tą drogą kod z opakowania babeczek oznacza szansę otrzymania markowych robotów kuchennych, przenośnych odtwarzaczy DVD oraz ekspresów do kawy. Losowania odbywają się codziennie do 15 kwietnia. Uczestnik zabawy sam wybiera interesującą go nagrodę, podając w SMS-sie jej numer. Kompleksowe działania komunikujące loterię obejmują prasę (kobiecą i branżową), telewizję (w tym stacje należące do: TVP, TVN, Polsat oraz At Media), VOD, a także internet.

R E K L A M A

ZABAWA DLA MISTRZÓW W SKŁADANIU Z myślą o małych miłośnikach żelków firma Jutrzenka Colian zorganizowała konkurs „Graj w Składaki, wygraj PS VITA i dwie paki”. Celem akcji jest zbudowanie pozytywnych skojarzeń związanych z nowymi żelkami Akuku! Składaki oraz zainteresowanie produktem grupy docelowej. Stworzona na potrzeby konkursu gra Składaki znajduje się na stronie www.akuku.net, gdzie chętni na nagrody powinni założyć sobie konto. Co tydzień czeka na nich konsola PS VITA oraz dziesięć limitowanych dwupaków żelków Akuku! Składaki. Zabawa rozpoczęła się 4 marca i potrwa do 14 kwietnia. Wspierają ją degustacje w sieciach handlowych oraz reklamy w serwisach skierowanych do dzieci, w tym na portalach z grami.

Treści opublikowane w tym miejscu dostępne są jedynie dla firm zajmujących się produkcją, handlem lub obrotem artykułami alkoholowymi. Podstawa prawna: Ustawa z dnia 26.X.1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.

marzec 2013

[71


p r o m o c je i kamp a n i e

POKAŻ, ŻE DETAL MA ZNACZENIE Karta na zakupy o wartości 20 000 zł, porady stylistki oraz warsztaty z dekoracji wnętrz – to główne nagrody w konkursie „Detal ma znaczenie. Zobacz różnicę!”. Aby wziąć w nim udział, należy kupić dekoracyjny papier toaletowy Velvet Styl & Kolor lub Atmosfera Natury oraz zachować paragon i kod z opakowania. Dalsza część konkursu odbywa się na stronie www.detalmaznaczenie.pl, w dwóch etapach. Pierwszy ma charakter zabawy – jej uczestnicy szukają szczegółów, którymi różnią się dwie łazienki (codziennie 20 osób z najlepszym czasem wygrywa ozdobną puszkę na papier toaletowy). Zadaniem w drugim jest przesłanie zdjęcia łazienki, którą odmienił jeden detal. Konkurs trwa w okresie 1 lutego – 14 kwietnia.

DUŻY KIELECKI NA ŚWIĘTA

MAGICZNE PODRÓŻE DZIĘKI KUBUSIOWI Każde dziecko marzy o podróżowaniu i każde podróżuje w świecie własnej wyobraźni. Producent Kubusia doskonale o tym wie, dlatego w nowej promocji produktów tej marki nagrody mają podróżniczy charakter. Wśród osób, które wezmą udziału w akacji (zbierając kody i rejestrując je na stronie www.kubus.pl), codziennie losowane będzie przenośne DVD. Główne trofeum, jakie można zdobyć w tej zabawie, to rodzinna wycieczka na egzotyczną wyspę Mauritius. Do tego dochodzi jeszcze 15 000 nagród gwarantowanych. Objęte promocją produkty (Kubuś 300 ml, Kubuś Go!, Kubuś 900 ml, Kubuś Play, Kubuś Waterrr i Kubuś Waterrr Sport) są w sprzedaży od lutego. Rejestracja kodów rusza 8 kwietnia.

Na wielkanocnym stole nie może zabraknąć jajek. Podawane w całości czy w formie sałatki, najlepiej smakują z dodatkiem majonezu. Dlatego w tym szczególnym okresie Wytwórcza Spółdzielnia Pracy Społem wprowadziła do sprzedaży promocyjne opakowanie Majonezu Kieleckiego o pojemności 700+150 ml gratis. Limitowana edycja produktu w stałej rekomendowanej cenie 8,99 zł pozwoli przygotować więcej ulubionych potraw. Majonez Kielecki wytwarzany jest zgodnie z tradycyjną recepturą od przeszło 50 lat. Przepis, będący sekretem WSP Społem, gwarantuje ten sam charakterystyczny smak. Nie dziwi więc fakt, że Kielecki jest jednym z najchętniej wybieranych majonezów w Polsce.

60 GRAMÓW WIELKANOCNYCH DODATKÓW W PREZENCIE Z okazji zbliżającej się Wielkanocy firma Jamar, znany producent zdrowych z natury przetworów owocowo-warzywnych, oferuje kilka z nich w większych, promocyjnych opakowaniach. Dodatkowe 60 g produktu gratis zyskała ćwikła z chrzanem, kukurydza konserwowa oraz koncentrat pomidorowy 30-proc. Ich ceny wynoszą ok. 2,00 zł za słoik ćwikły 300+60 g i koncentratu 80+60 g, puszka kukurydzy 400+60 g kosztuje zaś ok. 2,20 zł. Pozycje te zostały wybrane nieprzypadkowo. Jak wiadomo ćwikły z chrzanem nie może zabraknąć na tradycyjnym wielkanocnym stole. Kukurydza będzie idealna do przygotowania dużej porcji sałatki (np. jarzynowej), a koncentrat przyda się przy przyrządzaniu zup czy sosów.

72]

W MARCU KOBIETY DELEKTUJĄ SIĘ BRANDY Dystrybutor marki Pliska dedykuje marzec wszystkim paniom, które lubią oryginalne połączenia tradycyjnych smaków i chcą czuć się wyjątkowo nie tylko w Dniu Kobiet. Prowadzona w tym miesiącu kampania wizerunkowa promuje tę brandy jako alkohol idealny do tworzenia oryginalnych, eleganckich drinków na bazie łatwo dostępnych składników. Przepisy na nie znaleźć można na specjalnie przygotowanych, praktycznych zawieszkach dołączanych do butelek Pliskiej 5- i 7-letniej, a także Pliskiej Coffee oraz Pliskiej Chocolate. Butelki z zawieszkami dostępne są w sklepach kanału tradycyjnego i nowoczesnego na terenie całego kraju. Ich sugerowana cena wynosi 29,99 zł.


p rom ocje i kam pa nie

ALMETTE W DWUPAKU O POŁOWĘ TANIEJ W połowie marca do sprzedaży trafi kolejny promocyjny dwupak Almette. Tym razem konsumenci znajdą w nim serki śmietankowy i z ziołami. W przypadku tej oferty firma Hochland zastosowała mechanizm 1+1 za 50 proc. Nowy dwupak dostępny będzie zarówno w handlu nowoczesnym, jak i tradycyjnym. Oferowane w nim serki są polecane jako dodatek do kanapek, koreczków, tartinek, deserów, zup. Wyśmienicie smakują także jedzone same. Fani Almette (których jest coraz więcej) nie muszą zastanawiać się, co to są zagęstniki, barwniki i konserwanty, gdyż serki tej marki ich nie zawierają. Naturalność produktów podkreślają wprowadzone w ubiegłym roku opakowania i kampania komunikacyjna.

Algida Śmietankowa, czyli dobra zabawa dla całej rodziny Lody lubią wszyscy: i rodzice, i dzieci. Dlatego producent Algidy Śmietankowej przygotował wyjątkowy fanpage Strefa Rodzinnej Zabawy, pełen inspiracji, jak ciekawie i w wartościowy sposób spędzić czas z bliskimi. Jednym z pomysłów jest wspólne przygotowywanie deserów lodowych albo też konkurs „Śmietankowe puzzle Algidy”. Trwająca od 19 lutego przez 4 tygodnie zabawa polega na jak najszybszym ułożeniu układanki oraz odpowiedzi na pytanie kreatywne. Jej uczestnicy mają szanse wygrać 4 bony zakupowe o wartości 1000 zł każdy do wykorzystania w sklepach Smyk. Nagrodami drugiego stopnia są puzzle wyprodukowane na wzór ulubionego rodzinnego zdjęcia nadesłanego przez uczestnika konkursu

R E K L A M A

marzec 2012

[73


p o ra d n i k f ra n czyz o b i o r c y

Pierwszy kwartał roku dla wielu detalistów nie jest łatwy. To czas, gdy niejeden właściciel sklepu zastanawia się, czy prowadzić biznes dalej, czy też raczej poszukać sobie innego zajęcia. A jeśli już prowadzić, to jak przetrwać ten rok, o którym ekonomiści mówią, że będzie wyjątkowo trudny? W naszym nowym cyklu pt. „Poradnik franczyzobiorcy” postaramy się rozwiać wątpliwości nurtujące detalistów skłaniających się ku franczyzie. Na początek prezentujemy sprawy, na które koniecznie trzeba zwrócić uwagę przed przystąpieniem do którejkolwiek z sieci.

PORADNIK

FRANCZYZOBIORCY

N

a wstępie warto zastanowić się nad tym, czy nasza placówka detaliczna zasługuje na miano dobrze zarządzanej. Jeśli odpowiedź jest pozytywna, to tylko pogratulować lub, jak mawiają niektórzy, „czapki z głów”. Ale jeśli tak nie jest, to czas najwyższy, by zastanowić się, co nie funkcjonuje jak powinno i dlaczego tak się dzieje. Niniejszy artykuł ma zachęcić do zmian i dać wskazówki tym, którzy w okresie spowolnienia gospodarczego szukają schronienia pod skrzydłami sieci franczyzowej.

1. Ogranicza wolność czy nie? Pierwsza rzecz, która się od razu narzuca, to pytanie czy wejście w struktury franczyzowe nie niesie zbyt kosztownych ograniczeń – zarówno biznesowych, jak i osobistych? Na samą myśl o franczyzie wielu jeży się bowiem jak kot na widok psa i z miejsca mówi: „nie, chcę być wolny i prowadzić swój biznes po swojemu”. To zrozumiałe podejście. Niewielu znajdzie sie takich, którzy myślą inaczej. Ale może warto zadać sobie też inne pytanie: „czy można być zrzeszonym w strukturach sieci i jednocześnie pozostać wol-

74]

Co sprawdzić, zanim przystąpisz do sieci? Myśl o przystąpieniu do franczyzy w kimś, kto do tej pory prowadził własny sklep, może budzić zrozumiałe obawy. Jednak diabeł nie jest taki straszny, jak go malują. Trzeba tylko od początku zadbać o własne interesy. Najlepiej zrobimy to poprzez wnikliwe przestudiowanie umowy i twarde negocjacje. nym?” Odpowiedź jest jak najbardziej pozytywna. Pod warunkiem jednak, że dokonamy właściwego wyboru. Samo słowo franchising tłumaczone jest jako „bycie wolnym”. Już na tej podstawie można wnioskować, że działanie w strukturach sieci powinno przynosić korzyści, a nie ograniczenia. Innymi słowy, dobrze zorganizowana sieć franczyzowa ma zapewniać franczyzobiorcom sprawdzone rozwiązania, które pomogą zwiększyć rentowność prowadzonej placówki oraz uczynić sklep bardziej atrakcyjnym dla klientów. Niestety, nie zawsze tak jest. Dlatego zastanawiając się nad przystąpieniem do sieci, należy wziąć pod uwagę kilka kluczowych spraw.

2. Różne modele franczyzy Na rynku nie brak sieci, które powstały na bazie jednego dystrybutora i na współpracy z nim bazują. Ten z kolei po przystąpieniu detalistów do jego sieci proponuje im specjalne warunki zakupowe. Wynagrodzenie wypłacane jest od zakupów total i zazwyczaj wnosi około 1 proc. Ten model działalności stosują m.in. Dobry Sklep, Eden czy Bonus. Innym rodzajem franczyzy są tak zwane sieci lokalne (jak np. FJ czy Sklepy po Drodze). Mają one podpisane umowy z częścią lokalnych dystrybutorów i większymi ogólnopolskimi producentami (Coca-Cola etc). W przypadku takich małych sieci franczyzowych praktyka pokazuje, że niemal regułą jest, że im mniejsza sieć, tym bardziej zawiła umowa i więcej w niej bzdurnych zapisów. Niezwykle ważnym graczem na spożywczym rynku są duże sieci franczyzowe, takie jak Lewiatan czy eLDe (sieć należąca do firmy LD Holding, podobnie jak sieć Livio i sieć 34), które zrzeszają ponad tysiąc placówek w całym kraju. Producen-

ci bardzo liczą się z nimi, co widać po promocjach – ich jakości oraz częstotliwości występowania. Takie sieci mają podpisane umowy z większością wiodących firm producenckich oraz dystrybucyjnych – zarówno tych ogólnopolskich, jak i lokalnych. I wypłacają od nich wynagrodzenie uzależnione od rodzaju umowy, na jaką się zdecydujemy.

3. Pułapki w umowach W przypadku umów regułą powinna być daleko posunięta ostrożność. Dlatego zanim cokolwiek podpiszemy, trzeba to dokładnie przeczytać. Dmuchając na zimne, powinno się zakładać, że umowy mogą zawiera klauzule niedozwolone lub wręcz kary za nieprzestrzeganie poszczególnych warunków umowy. Uczciwie trzeba powiedzieć, że zdarza się to nader często, a takie kary potrafią być liczone w grubych tysiącach złotych. W projektach umów można natknąć się też na takie pułapki, jak długie terminy wypowiedzeń czy różne restrykcyjne zobowiązania – na przykład konieczność dokonywania zakupów ze wskazanych źródeł w okresach trwania jakiejś promocji. Źródła te wcale nie muszą należeć do najtańszych, za to podczas promocji sklep będzie zobligowany do zakupu w nich konkretnych ilości towaru. Te ilości mogą okazać się rozbieżne z realnym zapotrzebowaniem sklepu, uderzając detalistę po kieszeni. Kolejne zapisy, które potrafią mocno ograniczyć swobodę danego sklepu, to obowiązek wyraźnego eksponowania produktów marki własnej danej sieci franczyzowej czy konieczność uiszczania dodatkowej opłaty za samą przynależność do sieci. To nie koniec. Do sprawdzenia pozostaje jeszcze chociażby kwestia zawierania dodatkowych umów z dostawcami


poradnik franczyzobiorcy

– czy po podpisaniu umowy z siecią będą one mogły być kontynuowane, czy też zostaną wypowiedziane przez dostawcę. To ważne, bo nagle się okaże, że dostawca może nie zechcieć płacić dwa razy: raz nam i kolejny raz sieci, do której przystąpimy.

4. Kluczowe punkty negocjacji Na szczęście zdecydowaną większość punktów umowy można negocjować. I trzeba to koniecznie zrobić. Choćby po to, by wbrew popularnemu przysłowiu Polak był mądry przed szkodą, a nie po niej. Jak się do tego zabrać? Najprościej jak to możliwe – z własnym prawnikiem. W obecnych czasach usługi prawne są o wiele bardziej przystępne cenowo niż kilka lat temu. Dlaczego zatem nie dać wzoru umowy danej sieci do zaopiniowania radcy prawnemu? Ustrzeże nas to przed podpisaniem dokumentu, który skrzętnie ukrywa niekorzystne dla nas zapisy czy klauzule niedozwolone, czyli postanowienia sprzeczne z dobrymi obyczajami, a do tego rażąco naruszające nasze interesy. Opinia prawna może zaoszczędzić nam przyszłych wizyt w sądzie, a także stanie się solidną podstawą do rzeczowych negocjacji z franczyzodawcą. Poniżej kilka zagadnień, które trzeba w tych negocjacjach omówić w sposób niepozostawiający wątpliwości. Kary. W umowach zapisy o karach dotyczą często sytuacji wręcz absurdalnych. Mogą na przykład obejmować uszkodzenie okleiny na szybie, które dokonane zostało przez osoby trzecie. Franczyzobiorca jest zobligowany do jej naprawienia w 2 tygodnie, bo zaistniała sytuacja wpływa negatywnie na wizerunek sieci. I obie strony się zgadzają co do istoty tego zapisu, bo zarówno nam, jak i sieci zależy na dobrym wizerunku. Tylko że zimą wykonanie takiej naprawy może okazać się niewykonalne, zaś nałożenie kary jak najbardziej. I co wtedy? Dlatego pamiętajmy, że umowy tworzone są na czasy złe i dobrze, żeby równomiernie zabezpieczały interes obu stron. Marka własna. To kolejny czynnik, na który warto zwrócić uwagę. Są placówki, dla których waży ona wiele, ale są takie, gdzie jest ona zbędna, ponieważ detalista woli sprzedać opakowanie delicji znanej marki i zarobić na nim 8 proc. marży więcej. Tym bardziej że ma właśnie takiego klienta, który woli droższy produkt. Zatem obowiązek utrzymywania w sklepie dwustu indeksów marki własnej – w związku z przystąpieniem do sieci – może nie sprzyjać interesom właściciela. Niejednokrotnie sieć stawia wymóg co do właściwego wyeksponowania produktów marki własnej czy utrzymywania na nich niewiel-

Dobrze zorganizowana sieć franczyzowa ma zapewniać franczyzobiorcom sprawdzone rozwiązania, pomagające zwiększyć rentowność prowadzonej placówki i czyniące sklep bardziej atrakcyjnym dla klientów. Niestety, nie zawsze tak jest. kich marż. To wszystko dzieje się kosztem właściciela sklepu. Poza tym wielu dystrybutorów posiada w swojej ofercie dobrej jakości tzw. PL-kę (potocznie marka własna od ang. private label), do której wielu klientów zdążyło się przyzwyczaić. Nagle sklep przestanie ją kupować od dystrybutora, z którym ma dobre relacje biznesowe, a zacznie z sieci. W efekcie spowoduje to spadek obrotów oraz niemożność realizacji założeń wynikających z zawartych umów dodatkowych, co może wpłynąć na brak wynagrodzenia, skrócenie terminu płatności itp. Promocje, czyli gazetki i plakaty. Na szczęście są to doceniane i realizowane systematycznie przez wiele sieci narzędzia marketingowe. Jak marka własna tak i promocja może być prawdziwym przekleństwem. Przeciętny okres trwania promocji to 2 tygodnie plus tydzień poprzedzający na zatowarowanie. Czyli kupując towar na początku okresu zatowarowania w promocyjnej cenie, sklep ma kilka dni na to, by zarobić dodatkowo na towarze „gazetkowym” – sprzedając go w regularnej cenie, a pod koniec okresu promocji może uzupełnić stany magazynowe, by tak przed trwaniem promocji, jak i po uzyskać lepszą marżę. Brzmi wspaniale, prawda? Jednak co w przypadku, gdy część towaru promocyjnego (a tak się zdarza, bo niewielu producentów wspiera działaniami promocyjnymi „lokomotywy”) to nie są hity, a mamy je na stanie kupione w równie dobrej cenie i zgadzamy się, by sprzedawać je w cenie „plakatowej” czy „gazetkowej”? Pytanie brzmi, czy w związku z organizowanymi promocjami w sieci mamy bezwzględny obowiązek dokonywania zakupu danych produktów po ustalonych cenach i od wskazanych dystrybutorów? A jeżeli dystrybutor, z którym współpracujemy, jest gotowy zaproponować nam dany towar promocyjny po lepszej cenie, to czy

możemy z tego skorzystać? Logika podpowiada, że tak. Umowy mówią jednak różnie. Umowy sieci z producentami. Im więcej dana sieć ma zawartych umów z producentami – tym od większej grupy towarów otrzymamy wynagrodzenie (retro). Ale tylko pod warunkiem, iż dokonamy zakupów od dystrybutorów uznawanych przez tego producenta. Podobnie sytuacja wygląda z dystrybutorami związanymi z daną siecią. W tym miejscu trzeba wspomnieć o dwóch dystrybutorach, których kreatywne działania wpłynęły znacząco na świadomość kupców dotyczącą lojalności. Jeden z nich – King Dystrybucja – w programie „4 Kółka” w zamian z realizowanie planu obrotów na zadowalającym obie strony poziomie opłaca leasing za auto, które wybrał partner. Drugi z dystrybutorów – Cerkom – w programie „Centralny Zakup Win” pozwolił biorącym w nim udział kupcom osiągnąć takie ceny zakupu, że na przyzwoitej marży mogą spokojnie konkurować z dyskontami produktami wysokiej jakości. Te przykłady pokazują, że to, z jakimi partnerami związana jest sieć, do której chcemy przystąpić, ma ogromne znaczenie. Pojawia się jednak pytanie: czy nasze warunki zakupowe u dystrybutorów, z którymi jesteśmy związani, nie ulegną pogorszeniu? To zależy od treści umowy, jaką dana sieć zawiera z takim dystrybutorem. Warto o to zapytać. Realizując dany poziom obrotów u danego dystrybutora, często sklepy są związane umowami, z tytułu realizacji których otrzymują gratyfikację – o czym już wspominaliśmy. Jednak zdarza się, iż po przystąpieniu do sieci umowa taka nie będzie mogła być kontynuowana. Są bowiem sieci, które nie tolerują takiego dualizmu. Program lojalnościowy. Doświadczenie pokazuje, że klienci lubią zbierać punkty i chętnie je wymienią, ale na produkty dobrej jakości. Dlatego ważne jest, żeby program lojalnościowy dla klientów sklepu nie był tylko marną imitacją. Zadbajmy o to, by nie stawiał on nie tylko sieci, ale również nas w niewłaściwym świetle. Albert Wielusiński – z wykształcenia prawnik, od lat związany z siecią LD Holding, wcześniej jako dyrektor handlowy, a obecnie dyrektor zarządzający oddziałem mazowieckim. Jest doktorantem w Instytucie Nauk Ekonomicznych PAN oraz certyfikowanym trenerem International Education Society z siedzibą w Londynie.

marzec 2013

[75


PRAWO

§

Dyscyplinarka to postrach pracowników. Nikt nie chce w ten sposób rozstawać się z pracodawcą. Jednak tak naprawdę rzadko kiedy wiemy, jakie warunki muszą być spełnione, by przełożony mógł w ogóle pomyśleć o zwolnieniu dyscyplinarnym. Katarzyna Zych z kancelarii prawnej Tomczak i Partnerzy omawia wszystkie praktyczne aspekty konieczne do tego, by taka procedura była przeprowadzona w sposób skuteczny.

Kiedy można dyscyplinarnie zwolnić pracownika? Rozwiązanie umowy o pracę przez pracodawcę bez wypowiedzenia z winy pracownika jest szczególnym sposobem zakończenia stosunku pracy. Dlatego – ze względu na restrykcyjne przyczyny zastosowania zwolnienia dyscyplinarnego przewidziane w art. 52 Kodeksu pracy – decyzja pracodawcy o rozwiązaniu umowy o pracę na tej podstawie powinna być powzięta z dużą ostrożnością i każdorazowo starannie przeanalizowana.

Z

wolnienie dyscyplinarne w świetle art. 52 Kodeksu pracy jest dopuszczalne w ściśle określonych sytuacjach. Jego skuteczność zależy od spełnienia czterech warunków. • P o pierwsze, w każdym przypadku musi zaistnieć jedna ze ściśle określonych przyczyn, które umożliwiają rozwiązanie umowy o pracę na tej podstawie. • P o drugie, wymagane jest zachowanie miesięcznego terminu. • Po trzecie, pracodawca ma obowiązek zasięgnięcia opinii zakładowej organizacji związkowej. • P onadto, co wyczerpuje ostatni warunek – istnieje konieczność zachowania odpowiednich wymogów formalnych.

Ciężkie naruszenie obowiązków W art. 52 Kodeksu pracy przewidziane są trzy przyczyny rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika. Pierwszą przyczynę, zarazem najpowszechniejszą, stanowi ciężkie naruszenie przez pracownika podstawowych obowiązków pracowniczych. Za podstawowe obowiązki należy uznawać te, które odgrywają zasadniczą rolę dla celu zatrudnienia. W zakresie tej podstawy zwolnienia dyscyplinarnego istotne jest odwołanie się do art. 100 Kodeksu pracy, który zawiera ogólny katalog obowiązków pracownika, wskazując na obowią-

76]

zek sumiennego i starannego wykonywania pracy. W świetle tego przepisu pracownik w szczególności zobowiązany jest do przestrzegania czasu pracy, regulaminu pracy, porządku zakładu pracy, przepisów, zasad bezpieczeństwa i higieny prawa pracy czy też zachowania w tajemnicy informacji, których ujawnienie mogłoby narazić pracodawcę na szkodę. Obowiązki pracownika mogą wynikać także z przepisów prawa powszechnego czy też z umowy o pracę. W praktyce, na gruncie art. 52 §1 ust. 1 Kodeksu pracy, dużą rolę odgrywają takie obowiązki, jak obowiązek lojalności, obowiązek dbałości o mienie pracodawcy czy też obowiązek zachowania trzeźwości w zakładzie pracy i jakimkolwiek innym miejscu przeznaczonym na wykonywania pracy. W interpretacji artykułu 52 §1 ust. 1 Kodeksu pracy istotne jest, że przepis ten odnosi się wyłącznie do ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych. Oznacza to, że działanie pracownika musi zostać ocenione w świetle wszystkich zaistniałych okoliczności, biorąc pod uwagę jego skutek, stopień winy i nastawienie do czynu. Przede wszystkim ciężkie naruszenie obowiązków zakłada istnienie winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa. Zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego naruszenie przez pracownika jego obowiązków z winy nieumyślnej z reguły nie uzasadnia rozwiązania umowy o pracę na podstawie art. 52 Kodeksu pracy.

Katarzyna Zych jest asystentem prawnym działu Nieruchomości i Inwestycje w Kancelarii Tomczak i Partnerzy. Specjalizuje się w zagadnieniach prawa handlowego, w tym w prawie rynku kapitałowego, jak również prawie cywilnym, prawie pracy i postępowaniu cywilnym. Jest wiceprezesem Koła Naukowego Prawa Spółek, uczestniczy w Klinice Mediacji przy Centrum Rozwiązywania Sporów przy UW, pro bono współpracuje z jedną warszawskich poradni prawnych.

W związku z powyższym pewną wskazówkę interpretacyjną dla pracodawców może stanowić orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 23 września 1997 roku, zgodnie z którym przyczyną rozwiązania umowy o pracę na podstawie art. 52 §1 ust. 1 Kodeksu pracy mogą być różnego rodzaju zawinione uchybienia pracownicze, które spowodowały zagrożenie interesów lub istotną szkodę w mieniu pracodawcy (sygn. akt I PKN 274/97).

Przestępstwo z wyrokiem Drugą przyczynę zwolnienia dyscyplinarnego, określoną w art. 52 §1 ust. 2 Kodeksu pracy, stanowi popełnienie przez pracownika w czasie trwania umowy o pracę przestępstwa, które uniemożliwia dalsze zatrudnienie go na zajmowanym stanowisku, jeżeli przestępstwo to jest oczywiste lub zostało stwierdzone prawomocnym wyrokiem. Należy zauważyć, że w świetle art. 52 §1 ust. 2 Kodeksu pracy przyczyną zwolnienia dyscyplinarnego nie jest popełnienie przez pracownika każdego przestępstwa. Musi ono spełniać określone przesłanki: • musi zostać popełnione w czasie trwania stosunku pracy, • okoliczność popełnienia przestępstwa ma być oczywista lub stwierdzona prawomocnym wyrokiem, • przestępstwo musi skutkować uniemożliwieniem dalszego zatrudnienia pracownika na określonym stanowisku.


PRAWO

Za przyczynę zwolnienia dyscyplinarnego na podstawie art. 52 §1 ust. 2 Kodeksu pracy nie może być uznane samo podejrzenie popełnienia przestępstwa. Zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego tymczasowe aresztowanie pracownika nie jest samo w sobie podstawą do rozwiązania z pracownikiem umowy o pracę (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 12 października 1976 roku, sygn. akt I PZP49/76). Prawomocne stwierdzenie popełnienia przestępstwa oznacza, że wyrok, którym orzeczono o przestępstwie, nie podlega już zaskarżeniu, co stanowi stosunkowo pewną podstawę rozwiązania umowy o pracę, o ile zostaną spełnione pozostałe przesłanki. W innych sytuacjach konieczne jest wykazanie, że przestępstwo ma charakter oczywisty.

§

Oświadczenie pracodawcy o rozwiązaniu umowy bez wypowiedzenia musi być złożone pracownikowi na piśmie. Ponadto, zgodnie z art. 30 §2 Kodeksu pracy, pracodawca musi wskazywać przyczynę rozwiązania umowy oraz informację o przysługującym w ciągu 14 dni prawie odwołania do sądu pracy.

Według poglądu Sądu Najwyższego oznacza to zaistnienie nienasuwającego wątpliwości stanu faktycznego, który pozwala na pewne stwierdzenie, że pracownik dopuścił się czynu zagrożonego sankcją karną. Nie można natomiast uznać oczywistości przestępstwa, jeżeli nie ma pewności, czy przestępstwo zostało w ogóle popełnione lub też nie jest pewne, kto dopuścił się czynu przestępnego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 1977 roku, sygn. akt I PRN 141/76).

Konieczne jest także wskazanie, że przestępstwo uniemożliwia dalszą pracę na zajmowanym dotychczas stanowisku. Zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego nie chodzi przy tym o obiektywną niemożliwość wykonywania pracy w związku z popełnieniem przestępstwa, ale o taką ocenę, która nakazuje odsunięcie pracownika od wykonywanej przez niego pracy. Pozostawienie go bowiem na zajmowanym dotąd stanowisku spotkałoby się z dezaprobatą załogi i mogłoby ujemnie odbić się na działalności zakładu pracy (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 października 1976 roku, sygn. akt I PZP 49/76).

Utrata odpowiednich uprawnień Trzecią przyczynę uzasadniającą rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia stanowi zawiniona utrata uprawnień, które są konieczne do wykonywania pracy. Utrata uprawnień koniecznych do wykonywania pracy na zajmowanym stanowisku może być podstawą rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia wtedy, gdy pracownik zostanie pozbawiony tych uprawnień z własnej winy, wskutek naruszenia obowiązków pracowniczych, dopuszczenia się wykroczenia lub przestępstwa (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 października 1984 roku, sygn. akt I PRN 142/84). Treść art. 52 §1 ust. 3 Kodeksu pracy wskazuje, że może mieć on doniosłe znaczenie przede wszystkim w odniesieniu do pracowników, których stanowisko pracy wiąże się z posiadaniem specjalistycznej wiedzy i umiejętności. Wymóg zawinionej utraty uprawnień wskazuje, że w przypadku, gdy utrata uprawnień nastąpiła z przyczyn niezawinionych, rozwiązanie stosunku pracy może nastąpić w trybie rozwiązania umowy o pracę za wypowiedzeniem, ze względu na brak przydatności pracownika do wykonywania pracy na dotychczasowym stanowisku. Przyjmuje się, że przejściowe zawieszenie uprawnień, np. zatrzymanie prawa jazdy, nie wypełnia dyspozycji art. 52 §1 ust. 3, gdyż odnosi się on tylko do definitywnej utraty uprawnień.

Termin rozwiązania umowy o pracę Zwolnienie dyscyplinarne pracownika w świetle art. 52 §2 Kodeksu pracy nie może nastąpić po upływie 1 miesiąca od uzyskania przez pracodawcę wiadomości o okoliczności uzasadniającej rozwiązanie umowy. Do rozpoczęcia biegu terminu konieczne jest uzyskanie tej wiadomości przez osobę lub organ upoważniony do dokonywania czynności z zakresu prawa pracy w imieniu pracodawcy. Warto także zaznaczyć, że miesięczny termin liczony jest od powzięcia wiadomości o zdarzeniu, a nie od jego wystąpienia.

Zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego, w przypadku naruszania przez pracownika obowiązków poprzez zachowania ciągłe, miesięczny termin rozpoczyna bieg od ostatniego czynu pracownika (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 grudnia 1997 roku, sygn. akt I PKN 443/97). Artykuł 52 §3 wprowadza też obowiązek zasięgnięcia przez pracodawcę opinii zakładowej organizacji związkowej. Dotyczy to zarówno pracowników zrzeszonych, jak i niezrzeszonych. Zakładowa organizacja związkowa powinna przedstawić swoją opinię niezwłocznie, nie później niż w przeciągu trzech dni. Warto zaznaczyć, że pracodawca nie ma obowiązku uwzględnienia wskazanej opinii.

Warunki formalne zwolnienia dyscyplinarnego Oświadczenie pracodawcy o rozwiązaniu umowy bez wypowiedzenia musi być złożone pracownikowi na piśmie. Ponadto, zgodnie z art. 30 §2 Kodeksu pracy, pracodawca musi wskazywać przyczynę rozwiązania umowy oraz informację o przysługującym w ciągu czternastu dni prawie odwołania do sądu pracy. Podsumowując, zwolnienie dyscyplinarne dla swojej skuteczności wymaga spełnieniu wielu warunków. W przypadku wątpliwości co do zasadności zwolnienia dyscyplinarnego warto pamiętać, że nie jest to jedyny tryb zakończenia stosunku pracy w przypadku uchybień pracowniczych. Niejednokrotnie bezpieczniejszym rozwiązaniem będzie rozwiązanie umowy o pracę za wypowiedzeniem, zwłaszcza gdy istnieją wątpliwości w zakresie interpretacji przyczyn zwolnienia. Katarzyna Zych katarzyna.zych@tomczak.pl Tomczak i Partnerzy – Spółka Adwokacka specjalizuje się w prawie procesu deweloperskiego, w prawie papierów wartościowych i finansowym oraz w prawie sportowym. Prawnicy kancelarii mają także bogate doświadczenie w kilku innych wyspecjalizowanych dziedzinach prawa, w tym między innymi w prawie pracy, prawie ochrony własności intelektualnej, prawie procesowym, a także w prawie farmaceutycznym. Wspólnikami kancelarii są Karolina Kocemba i Michał Tomczak. Kancelaria istnieje od 1995 roku i obecnie zatrudnia ponad 20 osób.

Kontakt: Tomczak i Partnerzy – Spółka Adwokacka 00-252 Warszawa, ul. Podwale 3/9 tel. 22 33-96-500 fax 22 33-96-501 e-mail: kancelaria@tomczak.pl

wrzesień marzec 2013

[77


KARIERA

EMIA

PRO

AKAD

F

Co to jest Assessment Centre i czy jest się czego bać?

ES

Assessment Centre w środowisku rekruterów jest uznawany za metodę najbardziej obiektywną, pozwalającą dostrzec prawdziwy zakres kompetencji kandydatów do pracy. Dla tych ostatnich może być ciekawym doświadczeniem, dającym sposobność przyjrzenia się swoim umiejętnościom oraz obszarom rozwojowym. Assessment Centre (AC), czyli nic innego jak „ośrodek oceny”, to ulubiona metoda selekcji używana przez speców od HR. Szczególnie tych, którzy są zwolennikami tezy mówiącej, że kandydata do pracy najlepiej sprawdza się w boju, czyli w sytuacjach, z jakimi spotka się on w realiach danego stanowiska. Ze względu na fakt, iż nie byłoby możliwe zatrudnienie naraz kilku osób, aby sprawdzić ich umiejętności podczas pracy, stosuje się skróconą wersję takiego rozwiązania w postaci próbki zadań, z którymi kandydaci zmierzą się podczas sesji oceniającej. Tego rodzaju etap najczęściej stosuje się podczas rekrutacji na stanowiska sprzedażowe oraz menedżerskie. Sesja w tym pierwszym przypadku będzie bardziej nakierowana na umiejętność komunikowania się, budowania relacji, orientacji na wynik, umiejętności negocjacyjnych. W drugim natomiast na umiejętność motywowania, delegowania, moderowania dyskusją, prezentowania argumentów i wywierania wpływu oraz nastawienia biznesowego.

Wcielanie się w rolę Metoda Assessment Centre jest skuteczna, ponieważ koncentruje uwagę kandydata na postawionych w danej sytuacji problemach i zagad-

Metoda Assessment Centre to ulubiona metoda selekcji używana przez speców od HR. Jest bardzo skuteczna, ponieważ koncentruje uwagę kandydata na postawionych w danej sytuacji problemach i zagadnieniach. Ten rodzaj rekrutacji najczęściej stosuje się podczas naboru na stanowiska sprzedażowe oraz menedżerskie. nieniach. I w związku z tym, że uczestnik ma za zadanie wcielić się w określoną rolę, do tej właśnie roli angażuje swe naturalne zasoby, mocne strony, kompetencje wynikające z konstrukcji osobowościowej, czyli mówiąc najprościej – jest

TY

Niewiele jest osób, które w trakcie procesu weryfikacji lubią być poddawane różnego rodzaju sprawdzianom kwalifikacji. Większość z nas zdaje sobie jednak sprawę, że profesjonalna rekrutacja nie może się już bez tego obejść. Małgorzata Pukropek z firmy Antal International przybliża jedną z metod, które są coraz częściej stosowane w trakcie poszukiwania speców od sprzedaży i marketingu. J O N A LIS

Małgorzata Pukropek w Antal International odpowiada za współpracę z klientami i rozwój usług w obszarze HR Consulting. Z wykształcenia jest psychologiem i posiada kilkunastoletnie doświadczenie zawodowe zdobyte w obszarze sprzedaży oraz human resources. Legitymuje się certyfikatami: Hogan Assessment Systems, Coachwise Essensials, Profesjonalny Trener Biznesu. Jest też specjalistą w zakresie opracowywania i zarządzania projektami Assessment/Development Centre.

sobą. Oczywiście radząc sobie z zadaniem w taki sposób, w jaki poradziłby sobie w rzeczywistej sytuacji, pokazuje również swoje luki, czyli często jeszcze nieuświadomione niekompetencje1. Poza tym „ośrodek oceny” posiada jeszcze jedną bardzo ważną wartość dla każdej osoby, która jest zwolennikiem tej metody. Aby zmierzyć się z zadaniami, trzeba odrzucić sztuczność i chęć wykreowania siebie w określony sposób, ponieważ procesy uwagi są ograniczone i chcąc podołać zadaniu, musimy na tyle skoncentrować się na jego celach i skorzystać ze swych zasobów, iż nie jesteśmy w stanie kontrolować jeszcze, czy na pewno dobrze się prezentujemy. Poza tym, chociaż każdy uczestnik domyśla się, na co asesorzy zwracają uwagę, to jednak nigdy nie zna zakresu badanych kompetencji, które przecież różnią się w każdej organizacji.

Jak to wygląda od kuchni? Często spotykam się z pytaniami: co mnie czeka? Co będę musiał robić? Jak to wygląda? I czy powinienem się w jakiś sposób przygotować? Na ostatnie z nich odpowiedź już poniekąd została udzielona w powyższym akapicie. Natomiast jedną rzecz warto na pewno zrobić, zanim przybędzie się na sesję: przede wszystkim wypocząć

1. Na drugim biegunie znajduje się nieuświadomiona kompetencja, czyli sytuacja, w której jesteśmy w czymś tak dobrzy, że używamy tej zdolności automatycznie, bez naszej świadomej uwagi (przyp. autora).

78]


KARIERA

i tak zaplanować wszystkie wcześniejsze aktywności, aby nie narażać się na zbyt duży stres. Każdy uczestnik zapraszany na sesję widzi tylko ostatnią część AC, którą jest realizacja. Zanim jednak do niej dojdzie, kilka zaangażowanych osób przygotowuje i planuje działania. Etapy przygotowań obejmują analizę stanowiska i celów dla niego stawianych, określenie oczekiwanych wyników pracy, określenie funkcji, znaczenia stanowiska na tle struktury organizacyjnej, analizę zakresu odpowiedzialności oraz oczekiwanych aktywności na stanowisku oraz analizę sytuacji krytycznych. Kolejnym krokiem może być spisanie zachowań, które będą podlegały ocenie, lub wykorzystanie do tego celu zachowań zawartych w modelu kompetencyjnym danej firmy, oczywiście jeśli firma takowy posiada. W dalszym etapie zespół projektowy dokonuje wyboru formy zadań indywidualnych lub grupowych, którym zostaną poddani uczestnicy, jak również przygotowuje treść zadań opartych na zachowaniach (tzw. wskaźnikach behawioralnych), pozwalających zaobserwować zakres kompetencji. Przygotowywane są wszelkie niezbędne instrukcje: dla prowadzących, aktorów, asesorów oraz oczywiście uczestników, a także dosyć ważne w tym procesie arkusze oceny, które zawierają preferowaną przez daną organizację skalę oceny (1–4, 1–5 lub inne).

Gdy stworzona zostanie cała dokumentacja projektu, koordynator zaprasza uczestników na ustalone terminy sesji. AC to przeważnie zdarzenie jednodniowe, gdzie uczestnicy w grupach 5–6-osobowych biorą udział w szeregu zadań. Jednak w przypadku sesji dla najwyższej kadry zarządzającej AC może być sesją przewidzianą dla jednej tylko osoby.

oraz jakościowych. Te drugie posłużą jako podstawa do omówienia podczas sesji informacji zwrotnej dla uczestnika, kiedy to asesor z badanym pochyli się nad mocnymi stronami i obszarami rozwojowymi, które zostały zaobserwowane podczas zadań. Małgorzata Pukropek HR Project Leader, Antal HR Consulting

Co dalej? Kiedy uczestnicy wezmą już udział w całodniowych aktywnościach, dla asesorów ten etap to dopiero półmetek. Ich kolejnym zadaniem jest omówienie w jak najkrótszym czasie od zakończenia sesji obserwacji poczynionych podczas zadań. Ze względu na fakt iż sztuka, jaką jest AC, wymaga, aby każda kompetencja była możliwa do zaobserwowania co najmniej w dwóch zadaniach oraz uczestnik był widziany co najmniej przez dwóch asesorów, możemy mówić o obiektywizacji oceny, która zostanie finalnie wydana. Sama dyskusja asesorów, w której podawane są argumenty oceniających w obronie swoich racji, często swoim burzliwym przebiegiem przypomina jedno z zadań grupowych, jakim poddawani są uczestnicy. Po długich naradach przychodzi czas na przygotowanie raportów ilościowych

Antal International w Polsce W Polsce Antal International działa od 1996 roku i jest liderem rekrutacji specjalistów i menedżerów. Biura w Warszawie, Wrocławiu i Krakowie prowadzą projekty w Polsce i za granicą dla największych globalnych oraz lokalnych przedsiębiorstw. Antal International świadczy usługę rekrutacji stałej, jak i zatrudnienia kontraktowego. Dzięki rozwiązaniom HR Consulting z zakresu oceny i rozwoju pracowników oraz RPO firma kompleksowo odpowiada na potrzeby pracodawców. Więcej informacji na www.antal.pl

Z jakimi zadaniami można spotkać się na sesji? Prezentacja

Zadanie, w którym uczestnik proszony jest o przygotowanie prezentacji określającej np. jego stanowisko w danej sprawie oraz proponowane rozwiązania. Metoda ta umożliwia dokonanie obserwacji w obszarach kompetencji takich, jak: innowacyjność, wywieranie wpływu, planowanie i organizacja, budowanie zespołu, umiejętność moderowania dyskusją oraz orientacja na klienta.

Dyskusja grupowa

Zadanie dla grupy uczestników polegające na dyskusji dotyczącej przygotowanych wcześniej tematów zawodowych, często ubarwione różnego rodzaju dylematami. Obserwacja przebiegu ćwiczenia pozwala na uzyskanie wiedzy np. o nastawieniu biznesowym do rozwiązywanych problemów, umiejętności wywierania wpływu oraz budowania i utrzymywania partnerskich relacji.

Zadanie zespołowe

Ćwiczenie może polegać na tzw. case study, podczas którego uczestnicy po zapoznaniu się z materiałem mają za zadanie podjąć decyzję jak najbardziej korzystną dla firmy. Może też być grą grupową, w której uczestnicy mają za zadanie dokonać analizy np. materiału liczbowego lub kolejności przebiegu zdarzeń. Ćwiczenie może badać zdolności analityczne, umiejętność budowania zespołu, innowacyjność.

In-basket

Ćwiczenie indywidualne, w którym kandydat ma za zadanie zapoznać się z kilkunastoma pisemnymi notatkami oraz podjąć dalsze decyzje w każdej z opisanych spraw. Technika In-basket pozwala przyjrzeć się następującym umiejętnościom: wyznaczanie priorytetów, planowanie i organizacja, delegowanie zadań, orientacja na klienta.

Symulacja

Zadanie indywidualne, w którym uczestnik wciela się w przyszłą rolę na stanowisku pracy i ma za zadanie rozwiązać problem oraz przeprowadzić rozmowę z podwładnym (podstawionym aktorem). Technika ta pozwala stwierdzić czy osoba, która jest planowana do objęcia stanowiska menedżerskiego, ma odpowiednie podejście do podwładnych, akceptowane w danej firmie, a także może dostarczyć obserwacji w zakresie umiejętności przywódczych oraz kompetencji, tj. wywieranie wpływu, orientacja na wynik, planowanie i organizacja, orientacja na klienta.

Ćwiczenia grupowe

Ćwiczenia indywidualne

marzec 2013

[79


ubezpieczenia

Kryzys bywa bodźcem dla śmiałych decyzji biznesowych. Jedną z nich jest nowe spojrzenie na ubezpieczenie, które powinno być traktowane jak dobra inwestycja w przyszłość.

P

odczas kryzysu niebezpieczne dla firm stają się nawet te zagrożenia, które w lepszych czasach nie byłyby wcale tak poważne. Pożar, wybuch czy zalanie w skrajnych przypadkach mogą dziś doprowadzić do upadku przedsiębiorstwa. Bo co robić, jeśli nie ma za co odbudować zniszczonego majątku firmy, a o kredyt z banku już nie jest tak łatwo? Rozwiązaniem jest odszkodowanie, o ile polisę dobrano do potrzeb firmy. Ubezpieczając sklep, restaurację czy hotel, trzeba się skupić na najważniejszych ryzykach. Co może się zdarzyć w konkretnym przypadku – zalanie, napór śniegu, a może przepięcie? Warto wybrać ubezpieczenie, które odpowiada budżetowi firmy.

Procentowy udział w szkodzie Tnąc koszty, szefowie zwalniają pracowników albo zatrudniają tych ze słabszymi kwalifikacjami, bo mogą im płacić mniej. Ale to krótkowzroczne decyzje. Koszty reklamacji, a nawet przegranych procesów o odszkodowania za szkody zawinione przez słaby personel są wielkim zagrożeniem dla przedsiębiorców bez ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej. Nie warto na nim oszczędzać. Można za to zmniejszyć jego cenę nawet o połowę, poprzez wprowadzenie procentowego udziału własnego w szkodzie.

Inwestycja w przyszłość Ofertę ubezpieczeniową można dopasować do każdego biznesu. Poza tym daje ona komfort budżetowania – dzięki pakietowej formule zakres ochrony można dowolnie łączyć, tak by obniżyć składkę. To właśnie kryzys bywa bodźcem dla śmiałych decyzji biznesowych. Jedną z nich jest nowe spojrzenie na ubezpieczenie. Nie opłaca się traktować go jako kolejnego zbędnego kosztu, ale jako inwestycję w przyszłość.

Sposób na kryzysowe lęki Jedna trzecia polskich przedsiębiorców z powodu kryzysu obawia się o przyszłość swoich firm. Jak wiadomo, ich nastroje wpływają na rozwój całej gospodarki. Według raportu Instytutu Keralla Research sektor MSP już działa w klimacie recesji. Trzeba znaleźć sposób na te lęki i nie szukać przy tym zbyt prostych oszczędności. 80]

Magdalena Kanarek STU Ergo Hestia SA

Kupując dopasowane do potrzeb ubezpieczenie w rozsądnej cenie: • skup się na najważniejszych ryzykach (tych, których się obawiasz), • wykup ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej (zwłaszcza, jeśli zatrudniasz pracowników), • wybierz ubezpieczenie w pakiecie (kupujesz więcej ryzyk za mniej).

Ubezpieczenie to inwestycja w Twój bezpieczny biznes.



MERCHANDISING

margaryny f unkc j ona lne

Optima opanowuje Może stać się liderem kategorii

Karol Kołodziej

Optima w krótkim czasie zaczęła doganiać Benecol i Florę. Jej sprzedaż szybko rośnie – mówi Karol Kołodziej, właściciel sklepu „Stop” w Wadowicach. Goni konkurencję. Coraz więcej producentów stawia na produkty związane z poprawą zdrowia. To pokazuje, że konsumenci są gotowi sięgnąć po towar, którego cena jest wyższa od standardowego. Dokładnie tak się dzieje w przypadku Optimy Cardio, która jest produktem z wyższej półki. I choć konkurencja nie śpi, Optima sobie radzi. W krótkim czasie wręcz zaczęła doganiać Benecol i Florę. Jej sprzedaż szybko rośnie. Zdobywa lojalność. Na początku było ciężko, gdyż każda nowość potrzebuje czasu, zanim klient się przekona do nowego produktu. Jednak zauważyłem, że po pierwszym zakupie niektórzy już wracają po tę margarynę. I ma ona duże szanse na to, by w przyszłości prześcignąć swoją konkurencję. Klienci mówią, że jest bardzo dobra w smaku. Moim zdaniem Optima Cardio jest na dobrej drodze, aby stać się liderem kategorii. Ma opiekę przedstawiciela. Co wpływa na tak dobre wyniki? Dobra współpraca z przedstawicielem handlowym Kruszwicy. Zupełnie inaczej podchodzę do firmy, której przedstawiciel odwiedza nasz sklep, a inaczej do takiej, która zaniedbuje detalistów. Producent Optimy dba o tradycyjne sklepy. Przedstawiciel firmy jest na bieżąco z tym, co się u nas dzieje, organizuje promocje czy różnego rodzaju obniżki cenowe. Jeśli są jakieś straty w towarze, natychmiast są one wymieniane. Ja to widzę, dlatego odwdzięczam się odpowiednio dużym miejscem ekspozycyjnym i odpowiednio dużymi zamówieniami. Poza tym ważne jest, że asortyment Kruszwicy pojawia się w gazetkach dystrybutorów. To automatycznie zachęca mnie do zakupu produktu.

82]

Zakotłowało się w kategorii margaryn funkcjonalnych. Do walki o klientów poszukujących wyrobów prozdrowotnych dołączył nowy produkt ZT Kruszwica – Optima. Pierwsze efekty intensywnego budowania zarówno dystrybucji, jak i marki są już widoczne. W sklepach powiedziano nam, że Opitma mocno rozpycha się na półce, którą do niedawna okupowały tylko Benecol i Flora pro.active.

Z

akłady Tłuszczowe Kruszwica, należące do koncernu Bunge, wprowadziły Optimę na rynek w październiku ubiegłego roku. Stało się to zaraz po zakończeniu umowy dystrybucyjnej lidera kategorii margaryn prozdrowotnych – Benecolu. Na marginesie dodajmy, że jej wyłącznym dystrybutorem stała się ponownie firma Raisio. Każdy choć trochę orientujący się w sytuacji rynkowej wie, że pojawienie się nowej margaryny o prozdrowotnych właściwościach nie było przypadkiem. Producenci zdają sobie bowiem doskonale sprawę, że w tej kategorii jest się o co bić. Według ekspertów, margaryny funkcjonalne są obecnie najszybciej rosnącym segmentem tłuszczów do smarowania. – Wzrost jego wartości w ujęciu rok do roku wynosi aż 21 procent – mówi Zofia Pietruszka, regionalny menedżer sprzedaży ZT Kruszwica. Rynek ten jest niezwykle perspektywiczny, a obecna wartość całej kategorii prozdrowotnych margaryn sięga już niemal 200 mln zł.

Dwa warianty i dwie gramatury Producent zadbał o to, by Optima miała dobry start. Dlatego margaryna od razu wkroczyła na rynek w dwóch wariantach. Pierwszym z nich jest Optima Cardio. Jest ona adresowana do osób z podwyższonym cholesterolem i została wzbogacona w sterole roślinne obniżające jego poziom. Drugim wariantem jest Optima Omega 3. Firma kieruje ją przede wszystkim do tych, którzy nie mają podwyższonego cholesterolu i dbają o profilaktykę serca. Ten wariant Optimy produkowany jest na bazie oleju rzepakowego, będącego naturalnym źródłem kwasów omega-3, pomagających utrzymać prawidłowy poziom cholesterolu w organizmie. Który z tych wariantów jest lokomotywą sprzedaży? Rzut oka na półkę pozwala wysnuć wniosek, że Optima Cardio. Wskazuje na to fakt, że jest ona dostępna w dwóch gramaturach (400 g i 225 g) oraz sposób ustawiania pro-


MERCHANDISING

półkę premium duktów w lodówkach i szafach chłodniczych. – W mniejszym sklepie, gdy do dyspozycji mamy tylko jedną półkę na wszystko, dobrze jest, gdy możemy ustawić choć po jednym opakowaniu każdej z margaryn, czyli 400 g i 225 g Optimy Cardio oraz 400-gramowe opakowanie Optimy Omega 3 – mówi Kamil Puchałka, przedstawiciel handlowy ZT Kruszwica na Śląsku i w Małopolsce.

Mocnym atutem jest dobra cena

Półka z oddechem Gdy jednak półka w sklepie daje większe możliwości, wówczas przedstawiciel Kruszwicy rekomenduje o wiele bogatsze warianty ustawienia. – Zaczynamy od dużego 400-gramowego opakowania Optimy Cardio, obok niej umieszczamy dwa pudełka tego samego produktu w mniejszej gramaturze 225 g, by zakończyć ekspozycję znów większym, 400-gramowym pojemnikiem Optimy Omega 3 – mówi Kamil Puchałka, opisując półkę w sklepie „Paulinka” w Kozach. – Takie ustawienie pozwala czytelnie skomponować ekspozycję w jednorodną całość, gdzie dwa większe warianty smakowe są wyraźnie oddzielone od siebie mniejszymi opakowaniami. Oczywiście za każdym razem to indywidualna sprawa sklepu, ale tutaj takie ustawienie idealnie się sprawdza – dopowiada przedstawiciel Kruszwicy. Jeszcze większe pole do popisu daje sklep „Stop” w Wadowicach. – Tutaj właściciel udostępnił nam tak dużo miejsca, że mogliśmy wstawić dwa duże opakowania Optimy Cardio, potem trzy małe, a całość ekspozycji zamknąć dwoma opakowaniami Optimy Omega 3 – tłumaczy Kamil Puchałka.

Skok na szczyt Niezależnie od szerokości półki należy pamiętać o dwóch innych zasadach, których dobrze jest nie łamać. Po pierwsze, margaryny Optima powinny być ustawione na wysokości wzroku w sąsiedztwie innych prozdrowotnych margaryn. – Chcemy w ten sposób podkreślić charakter premium tych wyrobów. Górna półka to ich naturalne miejsce – mówi Kamil Puchałka. Leży to też w interesie sklepu: na górnej półce dysproporcja cenowa pomiędzy Opitmą a klasycznymi smarowidłami nie będzie się tak rzucała w oczy. Poza tym, przy obecnym poziomie cen, gdzie Optima Cardio i Omega 3 jest o kilka złotych tańsza od swych rywali z kategorii, istnieje duże prawdopodobieństwo, że sklep zrobi na niej większy obrót niż na prozdrowotnych konkurentach. Druga zasada dotyczy ustawiania produktów w pionie. Na półce nie można upychać opakowań margaryny „pod korek”. – U każdego klienta istnieje podświadoma obawa, że jeśli może coś przypadkowo zrzucić lub popsuć, to dla bezpieczeństwa woli tego w ogóle nie dotykać. W ten sposób zamiast zyskać nabywcę, stracimy go – podsumowuje przedstawiciel Kruszwicy. Dlatego pamiętajmy, aby produkty w lodówce ustawiać na tyle luźno, by zawsze istniała możliwość swobodnego ściągnięcia ich z półki.

Radosław Handzlik

Margaryna jest sporo tańsza od swej konkurencji. Nawet 5 złotych na małym opakowaniu – mówi Radosław Handzlik, właściciel sklepu „Paulinka” w Kozach. Staje się rozpoznawalna. Kozy to bogata miejscowość, gdzie takie produkty jak Optima mają potencjalnie dużą szansę na zakup. Co prawda najbardziej rozpoznawalną margaryną prozdrowotną jest wciąż Benecol, jednak Optima, która przez ostatnich parę miesięcy była mocno wspierana reklamowo, zaczyna powoli przebijać się do świadomości konsumentów. I to pomimo faktu, że w naszym regionie to Bielmar rozdaje karty w margarynach. Kusi dobrą ceną. Dużym atutem Optimy jest też obecna cena. Margaryna jest sporo tańsza od swej konkurencji. W naszym sklepie o około 5 zł w przypadku opakowania 225 g. Za Benecol klient zapłaci 13,59 zł, zaś za Optimę Cardio 7,49 zł. I to przy 28-procentowym narzucie. Podobnie jest w przypadku większych opakowań. 400-gramowy Benecol to wydatek około 21 zł, zaś za Optimę Cardio o tej samej gramaturze trzeba zapłacić około 17 zł. Zalecana przez lekarzy. Trzeba powiedzieć, że margaryny funkcjonalne o wiele częściej kupują osoby starsze. I bynajmniej nie jest to zakup impulsowy, lecz w pełni świadomy. Nabywcy zostali wcześniej przekonani reklamą lub inną komunikacją ze strony producenta. W wielu przypadkach jest to wynik zaleceń lekarskich. Przychylność lekarzy w przypadku margaryn funkcjonalnych to duży atut. Dla starszych osób ich opinie to jeden z najważniejszych czynników decydujących o zakupie konkretnej margaryny prozdrowotnej. Olbrzymią rolę odgrywa również napis na opakowaniu: „skutecznie obniża cholesterol”. Na klientów ten komunikat po prostu działa.

marzec 2013

[83


MERCHANDISING

bourbony

Daj szansę zabłysnąć amerykańskiej gwieździe Czasy, kiedy Polacy podchodząc do stoiska z alkoholem prosili wyłącznie o wódkę, ewentualnie piwo, już dawno minęły. Teraz, żeby odpowiedzieć na rosnące wymagania klientów, trzeba mieć w ofercie różnego rodzaju trunki. Wabikiem na nich może być na przykład słynny bourbon Jim Beam.

W

ymyślone i produkowane wyłącznie w Stanach Zjednoczonych bourbony to szczególny segment w dynamicznie rosnącej kategorii whisky. Najpopularniejszym, a zarazem najlepiej sprzedającym się trunkiem tego typu jest Jim Beam. Warto podkreślić, że marka ta do dziś pozostaje w rękach rodziny Beam, która od siedmiu pokoleń niezmiennie dba o najwyższą jakość sygnowanych nią produktów. Dostępne w Polsce, dystrybuowane przez firmę CEDC, portfolio marki Jim Beam składa się z pięciu propozycji. O każdej z nich można śmiało powiedzieć, że jest jedyna w swoim rodzaju. Nie wszystkie jednak i nie od razu trzeba mieć w ofercie.

Niewyspecjalizowane w sprzedaży alkoholu sklepy spożywcze powinny zadbać, aby w ich asortymencie był obecny przede wszystkim światowy lider segmentu bourbonów – Jim Beam White. Klasycznie… – Niewyspecjalizowane w sprzedaży alkoholu sklepy spożywcze powinny zadbać, aby w ich asortymencie był obecny przede wszystkim światowy lider segmentu bourbonów, czyli Jim Beam White. Chcąc trafić w gusta młodszych konsumentów, warto wprowadzić do oferty również Jim Beam

84]

& Cola. Jest to napój RTD na bazie bourbona o doskonale wyważonym smaku, który z pewnością będzie dobrą propozycją na nadchodzące cieplejsze dni – mówi Olga Jabłońska z CEDC. Sklepy o większej powierzchni, dysponujące dodatkowym miejscem na ekspozycję alkoholu, powinny pokusić się o wzbogacenie oferty w segmencie bourbonów tak, aby odzwierciedlała ona zróżnicowane preferencje konsumentów i tym samym dawała szanse na wyższą sprzedaż.

...i z nutą ekstrawagancji Oprócz klasycznego Jim Beam White czy gotowego do spożycia drinka Jim Beam & Cola, na półce nie zawadzi mieć bourbony smakowe, które z pewnością przykują uwagę klientów spragnionych nowości. Red Stag by Jim Beam wzbogacony sokami z czarnej wiśni czy Jim Beam Honey, jedyny dostępny na rynku bourbon, do którego produkcji wykorzystano naturalny miód, wyróżniają się spośród innych produktów w kategorii łagodnością i niepowtarzalnymi nutami smakowymi. Czyni je to świetną bazą dla coraz popularniejszych koktajli na bazie whisky. Z kolei wprowadzenie do oferty bourbona Jim Beam Black, charakteryzującego się aksamitnym smakiem oraz złożonym aromatem, uzyskiwanym w długim, 6-letnim okresie starzenia, będzie ukłonem w stronę prawdziwych koneserów whisky, których w Polsce ciągle przybywa.

Dobry grunt dla bourbonów Przynależność do rodziny whisky to drugi po światowej sławie marki Jim Beam czynnik, który powinien skłonić detalistów do wprowadzenia jej do oferty. Jest to bowiem kategoria odnotowująca obecnie największą dynamikę wzrostu wśród alkoholi mocnych. Należy przy tym zauważyć, że konsumenci nie tylko piją coraz więcej tego szla-


MERCHANDISING

chetnego trunku, ale też stają się coraz bardziej wymagający i częściej poszukują nowych smaków i rozwiązań. Co ważne, ten trend dotyczy nie tylko mieszkańców dużych miast. – Dlatego też detaliści, nawet ci w małych miejscowościach, nie powinni już ograniczać oferty do whisky szkockiej, lecz starać się wzbogacać asortyment o inne jej rodzaje – przekonuje Olga Jabłońska. – Jim Beam będąc nie tylko najbardziej znanym przedstawicielem kategorii bourbonów, ale również bardzo dynamicznie rozwijającą się w Polsce marką, z pewnością będzie trafionym wyborem – dodaje.

Co warto wiedzieć o bourbonach

Ekspozycja idealna Gdy już detalista zdecyduje się wprowadzić produkty marki Jim Beam na półki swojego sklepu, to powinien je eksponować w sąsiedztwie innych whisky amerykańskich z segmentu premium, najlepiej na półce na wysokości wzroku klienta. Polecane jest też blokowe ustawienie wszystkich posiadanych w ofercie wariantów tak, aby klient łatwo mógł zidentyfikować stosunkowo nowe na polskim rynku bourbony smakowe, takie jak Red Stag, kojarząc je z klasycznym i znanym sobie Jim Beamem White. Dodatkowo, na gotowy do spożycia drink Jim Beam & Cola, którego zakup ma charakter impulsowy, warto wygospodarować miejsce w lodówkach, zwłaszcza tych umieszczonych blisko kas. – Takie rozwiązanie może się przełożyć na spore zyski, jako że kategoria produktów RTD dynamicznie się rozwija, a napoje należące do tego segmentu coraz częściej stają się alternatywą dla piwa – argumentuje Olga Jabłońska z CEDC.

Szansa na zyski nie tylko od święta Zaznaczyć należy także, że bourbony marki Jim Beam (ze względu na charakter premium) są chętnie wybierane w okresie świątecznym. Wtedy to konsumenci, chcąc podkreślić wyjątkowość spotkań z rodziną i przyjaciółmi, częściej decydują się na zakup trunków wysokiej jakości. Przed Wielkanocą i Bożym Narodzeniem detaliści dobrze zrobią, zamawiając ich więcej niż w pozostałych miesiącach. – W tym czasie warto również wzbogacić ofertę o specjalne edycje prezentowe, takie jak bourbon Jim Beam White w eleganckiej puszce lub w zestawie z dwiema szklankami – podpowiada Olga Jabłońska. Niezależnie od daty w kalendarzu i wielkości stoiska z alkoholem, właściciele sklepów powinni mieć świadomość, że nieposiadanie w ofercie chociażby klasycznego Jim Beam White oznacza utraconą szansę na wygenerowanie większych zysków w czasach, gdy konsumenci poszukują różnorodności oraz znanych na całym świecie marek i wariantów whisky.

Chcąc z sukcesem sprzedawać bourbony, należy być świadomym podstawowych cech wyróżniających produkty z tej kategorii na tle innych whisky. Taka wiedza pozwoli w razie potrzeby ułatwić wybór konsumentowi, który nie zawsze potrafi od razu odnaleźć produkt odpowiadający jego preferencjom smakowym. I tak trzeba pamiętać, że bourbony to zupełnie wyjątkowy segment w kategorii whisky, których powstawanie od 1964 roku jest regulowane przez amerykańskie prawo. Wtedy to Kongres USA oficjalnie uznał bourbon za „American Native Spirit”, zastrzegając m.in., że trunek ten musi być produkowany w Stanach Zjednoczonych z zacieru składającego się w co najmniej 51 proc. z kukurydzy i leżakować minimum 2 lata w nowych, opalanych beczkach z białego dębu. Dzięki takiemu procesowi produkcji bourbony są słodsze niż whisky szkockie i łagodniejsze w smaku. Warto w tym miejscu wspomnieć, że Jim Beam White leżakuje dwa, natomiast Jim Beam Black aż trzy razy dłużej, niż wymaga tego amerykańskie prawo.

Magdalena Stosio-RóG

marzec 2013

[85


MERCHANDISING

lody

Jak z głową zapełnić lodową bonetę? Odpowiednio dobrany asortyment lodów może znacząco zwiększyć obrót w tym segmencie. Specjaliści z Nestlé radzą, jakie produkty zamówić przed nadchodzącym sezonem i jak je ułożyć w lodówce, aby zmaksymalizować zyski.

1. Ekspozycja

Zyski ze sprzedaży lodów można powiększyć poprzez odpowiednie usytuowanie lodówki w sklepie i trafny dobór asortymentu najlepiej rotujących produktów w danych segmentach. W przypadku lodów impulsowych warto mieć np. rożki Kit Kat, Lion czy też lody dziecięce Kaktus i Banan. – W połączeniu z odpowiednim ułożeniem, ekspozycją, niezbędnym uzupełnieniem tablicami cenowymi oraz informacjami o akcjach promocyjnych i nowościach, przy wsparciu reklamami telewizyjnymi, będziemy bliżej sukcesu w kolejnym roku – podkreśla Mariusz Staszczuk, dyrektor sprzedaży działu lodów Nestlé Polska. – Czynnikiem ważnym dla zwiększenia sprzeda-

86]

ży jest też znajomość nabywcy – dodaje Dariusz Mitura, kierownik tej kategorii w Nestlé Polska. Lody są kategorią niezwykle impulsową. Jak zatem wywołać ten impuls? – Impuls to aspekt emocjonalny, intuicyjny, podświadomy – i w taki sposób musimy działać. Przyciągać symbolami: tablicą cenową, ustawieniem lodówki, które wpłynie na spostrzeżenie tej kategorii przez przechodzącego klienta. Trzeba tak ułożyć kategorię, aby patrzący na lodówkę klient poczuł smak topiących się w ustach lodów, „usłyszał” dźwięk (np. pękającej czekolady), chrupanie wafelka z lodów Kit Kat. Aby tak się stało, ważna jest estetyka. Jej brak oznacza obawy, że produkt jest w jakimś stopniu niepełnowartościowy, nadtopiony, zgnieciony, wafelek ukruszony.

2. Asortyment

Planując asortyment, należy pamiętać o tych producentach, którzy oferują jakość, znane marki, którzy przyciągają klienta komunikacją w mediach (Nestlé oferuje m.in. lody Kit Kat, Princessa, Lion, Mövenpick), a także o tych, którzy wprowadzają dodatkową interakcję z konsumentem, np. w postaci promocji konsumenckiej. Producent rozumie potrzeby konsumentów – w kategorii lodów impulsowych dla dzieci i rożków Nestlé jest zresztą liderem. Jeśli chodzi o lodowe przysmaki skierowane do najmłodszych, to w lodówce koniecznie muszą być top produkty, wyjątkowo popularne w sezonie Banany i Kaktusy. Te pierwsze to


MERCHANDISING

jedyne obierane lody na patyku (produkt wygląda jak banan, a smakuje jak mandarynka). Żelowa skórka jest oczywiście do zjedzenia, nie kapie i nie brudzi. Wewnątrz są lody waniliowe. Kaktusy to trzykolorowe lody (smak truskawkowo-cytrynowy z zieloną polewą) o kształcie kłującej rośliny.

3. Promocje

– Lubimy zaskakiwać naszych konsumentów zarówno nowymi produktami, jak i ciekawą komunikacją. Jak co roku planujemy niespodzianki. W tym sezonie będziemy wspierać nasz sztandarowy produkt, czyli loda na patyku Kaktus. Będzie się dużo działo zarówno w telewizji, internecie, jak i w punktach sprzedaży – opowiada Agnieszka Cisło, senior brand manager w dziale lodów Nestlé Polska. Kolejna marką, którą koncern będzie promował, jest Mövenpick, czyli wyśmienite lodowe kompozycje deserowe o wyszukanych smakach. Najmłodszym konsumentom Nestlé zaproponuje zabawę na stronie internetowej www. dlafanabanana.pl, gdzie będzie można zagrać w ciekawe gry i zdobyć atrakcyjne nagrody.

Multipak Kaktus Przypominający kłującą roślinkę trzykolorowy lód Kaktus o truskawkowo-cytrynowym smaku to przysmak doskonale znany wśród najmłodszych. Teraz w multipacku zawierającym 8 sztuk pysznych lodów. Opakowanie 8x45 ml.

Multipak Kit Kat Rożek Kit Kat o smaku waniliowo-kakaowym to jedyny lód z dodatkiem prawdziwego batonika Kit Kat. Z pewnością zachwyci wielbicieli lodowych słodkości. Teraz w sprzedaży także w nowym, większym opakowaniu, zawierającym cztery sztuki lodów. Opakowanie 4x110 ml.

Multipak Lion Lion to pyszne połączenie lodów karmelowych, sosu toffi, polewy z mlecznej czekolady i chrupek ryżowych. Opakowanie 4x100 ml.

Manhattan Mohito

Na nadchodzący sezon Nestlé przygotowało cały wachlarz nowych lodowych przysmaków.

Przyjemność jest jeszcze większa, gdy można spróbować zupełnie nowych, pysznych smaków. Nowa limitowana edycja lodów Manhattan to wyjątkowe połączenie lodów o smaku kwaskowej limonki z nutą świeżej mięty. Opakowanie 1400 ml. Sugerowana cena 16,99 zł.

Watermelon

Manhattan Pina Colada

4. Nowości

To arbuzowa rewolucja. Lody, które wyglądają, smakują i pachną jak kawałek prawdziwego arbuza. Orzeźwiający wodny lód Watermelon stanowi unikalna kombinacja arbuzowo-jabłkowego smaku z dodatkiem pysznych kakaowych minidropsów. Opakowanie 73 ml. Sugerowana cena ok. 2,00 zł.

Manhattan Pina Colada to odrobina egzotycznego, wakacyjnego raju. Słodkie karaibskie połączenie lodów o smaku soczystego ananasa podkreślone słodyczą lodów kokosowych. Opakowanie 1400 ml. Sugerowana cena 16,99 zł.

Sponge Bob

Miłośnicy lodów Mövenpick znajdą w nowej ofercie niespodziankę specjalnie dla siebie. Trzy najpopularniejsze smaki razem w jednym opakowaniu: soczysta truskawka, słodka czekolada i delikatna wanilia. Opakowanie 900 ml. Sugerowana cena 17,99 zł.

Wszystkim miłośnikom znanej i lubianej bajki Nestlé poleca nowe, egzotyczne połączenie lodów o smaku ananasowym i czekoladowym. Opakowanie z wizerunkiem Sponge Boba z pewnością zachwyci najmłodszych wielbicieli lodów. Opakowanie 74 ml. Sugerowana cena 2,20 zł.

Nesquik z wapniem i witaminą D Znane i lubiane przez dzieci i ich rodziców połączenie lodów kakaowych i lodów o smaku waniliowym Nesquik w nowej recepturze z witaminą D. Dostarczają nie tylko przyjemności, ale również pokrywają 15 proc. dziennego zapotrzebowania na wapń i są źródłem witaminy D. Opakowanie 43 ml. Sugerowana cena 1,30 zł.

Multipaki uporządkują lodówki Agnieszka Cisło, group brand manager w dziale lodów Nestlé Polska: – W kategorii lodów pojawiły się nowe trendy. Rozwija się szczególnie rynek multipaków, a dotyczy to głównie kanału nowoczesnego. Dotychczas lody leżały luzem w bonetach, w których ciężko było coś znaleźć. Dodatkowo produkty często były uszkodzone. Multipaki porządkują ekspozycję lodów impulsowych w lodówkach, jak również zwiększają ich sprzedaż. Konsumenci mają do wyboru swoje ulubione marki, które są dostępne w kartonikach zbiorczych – mogą je zabrać do domu i zjeść w każdej chwili, kiedy mają na nie ochotę. W Europie Zachodniej, gdzie konsumpcja lodów wynosi około siedmiu litrów na osobę (w Polsce 4 litry na głowę rocznie) w handlu nowoczesnym dostępne są praktycznie tylko multipaki, lody sprzedawane na sztuki są nieobecne. W tym roku zdecydowaliśmy się wprowadzić do oferty nasze trzy sztandarowe produkty w multipakach. To Kaktus – numer jeden od lat na rynku lodów dziecięcych – oraz Kit Kat i Lion – najlepiej sprzedające się produkty w segmencie rożków.

Mövenpick Choco Van

Mövenpick Banana Carmel Mövenpick, jedne z najbardziej znanych lodów na świecie, są propozycją dla prawdziwych koneserów przyjemności. Banana Carmel to nowe lody bananowe z sosem karmelowym, dodatkowo wzbogacone kawałkami toffi. To idealna propozycja dla wielbicieli oryginalnych smaków. Opakowanie 900 ml. Sugerowana cena 17,99 zł.

marzec 2013

[87


Po g o d z i n a c h

Muffinki pomarańczowa rozkosz Składniki (na ok. 24 sztuki): • 520 g mąki pszennej • 4 jajka • 220 ml mleka • 150 g masła • kilka kropel aromatu migdałowego lub arakowego • 3–4 łyżeczki przyprawy do piernika • 180 g cukru • łyżka proszku do pieczenia • 16 łyżek konfitury z pomarańczy marki Owocowa Rozkosz • kandyzowana skorka pomarańczowa

French Harvard Składniki: • 40 ml koniaku Baron Otard VSOP • 20 ml czerwonego wermutu Noilly Prat • 3 krople pomarańczowej Angostury Wykonanie: Wymieszaj wszystkie składniki w shakerze razem z kostkami lodu i przelej przez sitko do schłodzonego kieliszka koktajlowego. Dodaj wisienkę (wcześniej zamarynowaną w koniaku Baron Otard VSOP wymieszanym z czerwonym wermutem Noilly Prat). Ciekawostka: Przepis na tego drinka został zainspirowany klasycznym koktajlem Harvard z Savoy Cocktail Book z roku 1932. Został on unowocześniony dodatkiem koniaku Baron Otard, przez co zyskał wyjątkowy smak.

Wykonanie: Roztop masło. W dużym naczyniu wymieszaj mokre składniki – jajka, mleko, przygotowane ciekłe masło, przyprawę piernikową i aromat. Następnie dodaj przesiane składniki suche i ponownie wymieszaj, aż do uzyskania jednolitej masy. Przygotuj formę do muffin, ułóż na niej papilotki. Umieść ciasto w papilotkach do ok. połowy wysokości. W centralnym punkcie każdej muffinki zrób spory kleks z konfitury i delikatnie przykryj cienką warstwą ciasta. Posyp skórką pomarańczową. Muffiny piecz w piekarniku w temperaturze 180–190°C przez ok. 25 minut. Po wyciągnięciu z pieca muffiny przestudź.

Wrap z kurczakiem

Kolorowa Wielkanoc, czyli klasyczna sałatka w nowej odsłonie Składniki: • słoiczek selera Ole! Primo • 1/2 puszki kukurydzy • 1/2 puszki zielonego groszku • 150 g szynki • 2 czerwone papryki konserwowe Ole! Primo • 2 łyżki majonezu • 1/2 łyżeczki chrzanu Ole! Primo • sól, pieprz Wykonanie: Selera, kukurydzę i groszek odsącz z zalewy. Szynkę oraz paprykę pokrój w kostkę. Całość wymieszaj z dodatkiem majonezu i chrzanu oraz dopraw solą i pieprzem. Do dekoracji użyj świeżej natki pietruszki.

88]



Po g o d z i n a c h

Zapraszamy na chwilę relaksu z krzyżówką. Jak zwykle osoby, które jako pierwsze prześlą rozwiązanie, mogą liczyć na atrakcyjne nagrody. Tym razem do rozdania mamy 10 zestawów złożonych z sześciu świeżo palonych kaw marki Prima. Znajdują się wśród nich m.in. kawa mielona Prima Finezja

w nowej atrakcyjnej gramaturze 150 g, kawa ziarnista Prima Excellent-Crema o wyjątkowym kremowym smaku oraz lekka i łagodna rozpuszczalna Prima Śniadaniowa. Wartość każdego zestawu to ok. 80 zł. Więcej informacji o marce na stronie www.prima.com.pl

Honey, please… Składniki: • 60 ml bourbonu Jim Beam Honey • 2–3 cienkie plastry imbiru • 40 ml soku jabłkowego • 15 ml soku z cytryny • syrop cukrowy • Sprite • cytryna do dekoracji

Rozwiązanie krzyżówki prosimy przesyłać drogą pocztową na adres: „Życie Handlowe”, ul. Młynarska 7, 01-205 Warszawa lub elektroniczną na adres: konkurs@zyciehandlowe.com Poza hasłem prosimy podać: imię i nazwisko, numer telefonu, adres e-mail, nazwę sklepu lub hurtowni, w której państwo pracują* oraz informację o tym, skąd otrzymali państwo nasz magazyn. * Zatrudnienie lub prowadzenie sklepu albo hurtowni jest niezbędnym warunkiem otrzymania nagród.

Wykonanie: W szklance rozgnieć cząstki imbiru i wrzuć do niej kilka kostek lodu. Wymieszaj w shakerze Jim Beam Honey z sokiem jabłkowym, sokiem z cytryny i syropem cukrowym. Następnie wlej całość do szklanki i uzupełnij Sprite’em . Na koniec udekoruj cząstką cytryny.

Proste i szybkie spaghetti à la carbonara (poleca szef kuchni Dworu Korona Karkonoszy Robert Muzyczka) Składniki (na 4 porcje): • 2 kremowe serki topione MSM Mońki (2x100 g) • 0,5 opakowania makaronu spaghetti • 2 pęczki natki pietruszki • 7 plastrów boczku • 150 ml mleka • sól i pieprz Wykonanie: Na dużej patelni na niewielkim ogniu podsmaż uprzednio pokrojony boczek. Dolej mleko, dodaj pokrojone serki topione. Składniki mieszaj tak długo aż połączą się w jednolitą masę. Dolej jeszcze odrobinę mleka i dodaj drobno posiekaną pietruszkę. W tym samym czasie w osolonej wodzie ugotuj makaron spaghetti (pamiętaj, aby go nie rozgotować). Kiedy makaron już się ugotuje, odcedź go i w małych porcjach dodaj na patelnię z sosem. Całość dokładnie wymieszaj. Rada: Jeśli chcesz, by makaron prezentował się estetycznie, przed podaniem udekoruj go świeżymi listkami pietruszki.

90]




Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.