7-8
M A G A Z Y N
2015
lipiec-sieRPIEŃ Gazeta bezpłatna
ISSN: 1231-2010
str. 14
Wakacje, czyli gorący sezon na dorabianie str. 18
Rewolucja w szkolnym handlu RYNKI
str. 8
Czy opodatkowanie sieci ograniczy rozwój handlu w Polsce?
REGIONY
Krótka wypowiedź premier Ewy Kopacz warta miliony
kontrowersje
FAKTY I OPINIE
LIDER SKUTECZNEJ DYSTRYBUCJI
str. 34
Wydawca Media Direct Sp. z o.o. ul. Młynarska 7, 01-205 Warszawa tel. (22) 539-59-40, fax (22) 539-59-50 www.portalFMCG.pl Organizator konkursu „Przeboje FMCG” i programu „Orzeł Dystrybucji FMCG” oraz wydawca mapy „Twój Partner Handlowy w Regionie”
Polscy handlowcy zostali wystawieni do wiatru przez tych, którzy powinni ich bronić.
Gorzej niż zbrodnia Wakacje w pełni. Jednak tegoroczny sezon ogórkowy niespodziewanie został przerwany przez serię wydarzeń o doniosłym znaczeniu dla handlu. Na jaw wyszło, że zagraniczne sieci dyskontowe, skutecznie od lat podbijające polski rynek, mogą liczyć na niezwykłe bonusy. I to ze strony tych, którzy teoretycznie powinni stać na straży interesu mniejszych przedsiębiorców. Dzięki śledztwu brytyjskiego dziennika „The Guardian” okazało się, że Europejski Bank Rozbudowy i Rozwoju, jak również Bank Światowy przepompowały miliony dolarów na konta niemieckich dyskonterów, by mogli oni rozwijać swój biznes w Europie Środkowo-Wschodniej (str. 16–17). Niestety, odzew rządu polskiego na te niepokojące doniesienia był żaden. Może ta bierność decydentów przeszłaby bez echa, gdyby nie wykonywane dokładnie w tym samym czasie posunięcia rządu, wspierające największą sieć dyskontową w Polsce. Nie przebrzmiały jeszcze echa wypowiedzi Prezes Rady Ministrów, jawnie zachęcającej na antenie telewizji do zakupów w Biedronce, gdy opinia publiczna została zelektryzowana informacją, że Prezydent RP na wniosek MSZ chce nagrodzić państwowym odznaczeniem wysokiego rangą menedżera tejże sieci (str. 8). W tym kontekście determinacja polskich handlowców w walce o utrzymanie rentowności swych biznesów – i to zarówno detalicznych, jak i hurtowych – nabiera wymiaru wręcz heroicznego. Okazuje się bowiem, że muszą toczyć oni nierówną walkę nie tylko z zagraniczną i bogatszą konkurencją, ale też zostali wystawieni do wiatru przez tych, którzy powinni ich bronić, bo – według teorii państwa i prawa – pełnią służbę publiczną na rzecz społeczeństwa. Trudno nawet ukryć oburzenie w tej sytuacji. I za Talleyrandem chciałoby się rzec: „to gorzej niż zbrodnia – to błąd”. Wręcz cała ich seria. Ale czy w Alejach Ujazdowskich, gdzie mieści się Urząd Rady Ministrów, ktoś chce tego w ogóle słuchać?
Zarząd Radomir Jaszczuk, Beata Farmus Prezes Radomir Jaszczuk rjaszczuk@zyciehandlowe.com Redaktor Naczelny Krzysztof Wojciechowski, (797-294-894) kwojciechowski@zyciehandlowe.com Sekretarz Redakcji Magdalena Stosio-Róg, (608-022-202) mstosio@zyciehandlowe.com Redaktor Mariusz Polit, (510-262-622) mpolit@zyciehandlowe.com Stali współpracownicy Urszula Chojnacka („Kontrowersje”) Beata Krowicka Małgorzata Marszałek Reklama Krystian Kosior, (510-808-508) key account manager kkosior@zyciehandlowe.com Alicja Nikiszina (513-148-513) key account manager anikiszina@zyciehandlowe.com Alicja Zapert, (502-282-990) key account manager azapert@zyciehandlowe.com Projekty specjalne Jolanta Kitlińska, (22) 539-59-40 jkitlinska@mediadriect.pl Dystrybucja Andrzej Rutkowski, (509-970-575) arutkowski@zyciehandlowe.com Opracowanie graficzne Concept Studio, (22) 841-53-55 biuro@conceptstudio.org Druk Drukarnia Bałtycka Sp. z o.o. Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych oraz zastrzega sobie prawo redakcyjnego opracowania tekstów przyjętych do druku. Nakład: 70 000 egz., Gazeta bezpłatna.
Lider skutecznej dystrybucji* * Źródło: Millward Brown,„Raport z badania Dystrybucja i czytelnictwo prasy handlowej” Listopad 2014
Krzysztof Wojciechowski redaktor naczelny Pismo przeznaczone dla specjalistów dystrybucji. Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń. Wszystkie prawa zastrzeżone ©.
lipiec-sierpień 2015 Życie Handlowe
3
Zagłosuj na najlepszą hurtownię w Twoim regionie i odbierz koszulkę! Jak zdobyć nagrodę? • Odbierz wakacyjny numer „Życia Handlowego” z dołączoną do niego kartką pocztową w jednej z podanych niżej hurtowni – regionalnych laureatów programu „Orły Dystrybucji FMCG” 2014/2015 • Zagłosuj na najlepszą twoim zdaniem hurtownię w regionie • Wskaż rozmiar koszulki, którą chcesz otrzymać • Wyślij kartkę na adres redakcji
Do rozdania jest 1000 koszulek
!
Na Państwa zgłoszenia czekamy do końca września 2015 r.Warunkiem otrzymania koszulki jest podanie kompletnych danych sklepu.
HURTOWNIE W KTÓRYCH OTRZYMASZ GAZETĘ Z KARTKĄ KONKURSOWĄ województwo pomorskie: ZARPOL ..................................................Gdynia LODEXIM..............................................Chojnice INTERPIEK............................................... Słupsk RARYTAS.............................. Starogard Gdański MAT P.H..................................................Malbork BARANOWSKI ROBERT F.H................Gdynia HURT-ART................................................ Słupsk RYNTEX ...........................................Wejherowo województwo małopolskie: OSM BOCHNIA.................................... Bochnia BASIS........................................................Kraków MARCOLA.............................................. Tarnów MAGNAT ............................................... Tarnów CZEMPION..............................................Gorlice TRANS-HURT.........................................Gorlice FHP WOŁOCH.................................... Miechów województwo dolnośląskie: ART. SPOŻYWCZE T. BATÓG..................Góra POLEX......................................................Legnica AURELIA .................................................Legnica BEKPOL .............................................Wałbrzych ROJA .......................................................Oleśnica ULMAR.................................................Trzebnica P.P.H.U. „M&J”......................................Świdnica województwo kujawsko-pomorskie: IGLOO-MARK.................................. Włocławek CENTRALA RYBNA ....................... Włocławek EXPOL ........................................................Toruń PH TOMI ........................................... Grudziądz DICK 2000 ......................................... Włocławek MAJA SP.J..........................................Inowrocław HURTO-ZBYT...........................................Toruń PSH BYDGOSZCZ............................ Bydgoszcz CUIAVIA OSM.................................Inowrocław
4
województwo podkarpackie: FHU BOGAR............................................ Dębica ROMA...................................................... Jarosław OLIMPEK................................................ Jarosław PRIMA .......................................................Mielec WIDAN .................................................Przemyśl PIOTRUŚ PAN .....................................Przemyśl ANIA .......................................................Rzeszów KORDA........................................... Stalowa Wola FHU WALICKI.............................. Stalowa Wola PHU SOKÓŁ......................................Tarnobrzeg województwo zachodniopomorskie: IMPERIAL............................................Kołobrzeg KACPER..................................................Koszalin TIS SP. Z O.O..........................................Koszalin JAGAL................................. Stargard Szczeciński FH J.A. SITOWSKI.................................Szczecin ACTIV.....................................................Szczecin EL-HURT.................................................... Wałcz województwo łódzkie: KAWEX.........................................................Łódź GRAFIL ........................ Tomaszów Mazowiecki KIM........................................................ Opoczno PPHU OLA ......................................Gorzkowice DELTA.......................................................Wieluń GAWEŁ..................................................Pabianice BIER-PAK......................................................Łódź AGMAR.........................................................Łódź województwo mazowieckie: POLLA PLUS............................................Radom ICE FULL............................................. Kozienice DAMIAN.............................Maków Mazowiecki MARPOL......................................................Płock JURTAD...................................................... Raciąż ALBO.........................................................Radom
Życie Handlowe lipiec-sierpień 2015
ARKADIA................................................. Siedlce PYLKOW PYL..................................... Warszawa KAMIX................................................. Warszawa WOJAN ........................................................Ząbki FIRMA MARCINIAK ..........Nowy Dwór Maz. BALTIC TRADE...................................Wyszków STEFPOL.............................................. Piaseczno woj. wielkopolskie + lubuskie: WIWA PLUS...............................................Konin PHU NOWACCY....................................... Kalisz SEROWIT.................................................... Kalisz MATMAR..........................Ostrów Wielkopolski HURTOWNIA BARTCZAK ............. Nowa Sól DELTA............................................ Zielona Góra OAZA ............................................ Zielona Góra AROMAT........................................................Piła TRAPIST.................................................Gniezno województwo świętokrzyskie: TOAST ............................................Starachowice STARMLECZ..................................Starachowice AG ZATORSCY..............................Starachowice BIL S.C.............................................Starachowice AKWEN II...................................................Kielce ANPOL........................................................Kielce PHP POLSKI TYTOŃ O. KIELCE..........Kielce RR HURTOWNIA SPOŻYWCZA..........Kielce KAMA S.C............................................... Końskie województwo śląskie + opolskie: JANDA................................................. Sosnowiec TEMAR...................................................Katowice ELEGANT..............................................Katowice HURTOWNIA R. BOCHNIA.............Katowice SABA...........................................................Zabrze AMBRA.......................... Czechowice-Dziedzice MIREX.............................................Bielsko-Biała
DABOX-GABOR I URBAS................. Racibórz PH KRYSTYNA ...........................................Nysa AGRA SP. Z O.O.........................................Opole woj. warmińsko-mazurskie: ALIWESA............................................Bartoszyce LUKRUS .....................................................Elbląg HURTOWNIA ALBA.....................................Ełk PAKROM................................................. Giżycko DICK 2000 ............................................... Olsztyn COSMETICS RDT ................................. Olsztyn HURTOWNIA BO-DO......................... Olsztyn SOBIESKI TRADE.................................. Olsztyn DANTEX.........................................................Pisz województwo lubelskie: FREGA.......................................... Biała Podlaska MARS DYSTRYBUCJA............................Chełm ARKADIA..................................................Chełm GRILL-POL................................................Chełm PHU WYSOKIŃSKI ...................................Kock DAKPOL.................................................... Lublin LEMONEX................................................. Lublin WĘDLINA Z LUBLINA........................... Lublin HURTOWNIA KRÓL.... Świdnik koło Lublina KRYSTOZAM..........................................Zamość województwo podlaskie: WIOMAR...................................................Łomża OMEGA......................................................Łomża SEZAM................................................. Augustów JAVENA....................................................Suwałki SKALAR...................................................Suwałki PLAMS...................................................Wasilków AKWEN..................................................Białystok TEDI .............................................. Nowe Piekuty Więcej o programie „Orły Dystrybucji” można przeczytać na str. 29
fakty i opinie
M A G A Z Y N
07-08/2015
AKTUALNOŚCI Krótka wypowiedź warta miliony................................................................. 8 Przyspiesza modernizacja w MarcPolu...................................................... 9 Piotr i Paweł mocniejszy na Śląsku.............................................................10
L I D E R S K U T E C Z N E J DYSTRYBUCJI
Mila zawitała nad Dunajec..............................................................................10 Nowe indeksy i logo marki Lubię.................................................................10 Chata Polska po kaszubsku...........................................................................10 Delikatesy na stacji w Wąchocku.................................................................12 W Zagórzu Spar nie ma konkurencji...........................................................12 Wrocławski Selgros po modernizacji.........................................................12 Już we wrześniu Polagra Food.....................................................................12
Kontrowersje Czy opodatkowanie obrotów wielkich sieci ograniczy rozwój handlu w Polsce? ..............................................................................14
Komentarze Stymulowanie czy wyniszczanie? ..............................................................16
Regiony HANDLOWE INICJATYWY Gorący sezon na dorabianie..........................................................................18 Sklepy i hurtownie tylko na lato..................................................................20 Wyskoczyć na rybkę i zakupy......................................................................22 Sprzedawcy na wakacjach............................................................................24
DYSTRYBUCJA Orły ze środkowej Polski ..............................................................................26 Podlascy hurtownicy z żelaznym charakterem ..................................28
JAK UŁOŻYĆ PÓŁKĘ – Sposób na orzeźwienie stoiska z alkoholem
72
Auto w firmie Doblò w teście u detalisty
78
SIECI DETALICZNE Top Market skutecznie broni przed dyskontami....................................30 Ajentka Żabki szkoli innych............................................................................32
Rynki TEMAT NUMERU – Szkolna wyprawka Rewolucja w szkolnym handlu ...................................................................34 Wielkie odliczanie do pierwszego dzwonka............................................38
Desery w proszku Słodkim frontem do klienta..........................................................................42
Makarony Rurki i świderki nabierają kolorów..............................................................46
WAKACYJNE HITY SPRZEDAŻY .................................................48 Nowości Artykuły spożywcze....................................................................................... 50 Artykuły niespożywcze..................................................................................56
6
Życie Handlowe lipiec-sierpień 2015
Firmy i marki Inwestycje Basia będzie wzmocniona............................................................................. 60 Grupa Żywiec oddaje dystrybucję............................................................. 60
raport
Dr Gerard przejął Artura.............................................................................. 60
z regionu
Fortuna uśmiechnęła się do Polmleku......................................................61 Inwestycja Wyborowej....................................................................................61
Prezentacje Żywe złoto Browaru Amber........................................................................62
Promocje i kampanie .....................................................................66
Poradnik Jak ułożyć półkę Regionalny miks z Połczyńskimi.................................................................70 Sposób na orzeźwienie stoiska z alkoholem..........................................72
Prawo Odwrotne obciążenie VAT. Nowe zasady rozliczeń w handlu .........74
Kariera Porady dla zmieniających pracę.................................................................76
Auto w firmie Doblò w teście u detalisty.............................................................................78
HANDLOWE INICJATYWY Gorący sezon na dorabianie
TEMAT NUMERU Rewolucja w szkolnym handlu
18
Po Pracy Przepisy............................................................................................................... 80 Krzyżówka...........................................................................................................82
34 lipiec-sierpień 2015 Życie Handlowe
7
fakty i opinie
Aktualności > 8 Kontrowersje > 14 Komentarze > 16
KOMENTARZE: Stymulowanie czy wyniszczanie?
16
Krótka wypowiedź warta miliony Lipcowe słowa premier Ewy Kopacz na temat jej zakupów w Biedronce jeszcze długo nie pozwolą o sobie zapomnieć. Tym bardziej, że jak wyliczył Instytut Monitorowania Mediów, dyskonter zyskał na tej wypowiedzi, bagatela, 7 mln złotych. Pikanterii sprawie dodaje chęć wręczenia w tym samym czasie wysokiego odznaczenia państwowego dyrektorowi operacyjnemu tej sieci.
rządem a dyskonterem istnieje jakaś umowa reklamowa. – Jeśli taka umowa istnieje, my jako drobni przedsiębiorcy zebralibyśmy odpowiednie fundusze i chcielibyśmy także wykupić taką reklamę u pani premier – ironizował Steckiewicz.
Kontrowersyjne odznaczenie
Przypomnijmy, że na początku wakacji pani premier w wywiadzie dla stacji TVP Info rzuciła, iż: „w Biedronce warzywa są super”. Zaskoczenia nie krył nawet prowadzący rozmowę Piotr Kraśko, który próbował zasugerować szefowej rządu, że: „ostro idzie w promocję”. Dodajmy, że niefortunne słowa Ewy Kopacz padły w kontekście pytania o pomysł opodatkowania zagranicznych sieci handlowych, wobec którego szefowa rządu wyraźnie się zdystansowała.
8
Mniejsi też tak chcą Wypowiedź premier RP natychmiast spotkała się z szerokim odzewem. Poza falą komentarzy w mediach elektronicznych głos zabrał m.in. Krzysztof Steckiewicz, prezes Naczelnej Rady Zrzeszeń Handlu i Usług, który podczas konferencji prasowej w Sejmie nie krył rozczarowania. – Byliśmy zbulwersowani faktem reklamowania przez premier polskiego rządu jednej z sieci handlowych – mówił. Próbował dowiedzieć się też, czy pomiędzy polskim
Życie Handlowe lipiec-sierpień 2015
Kilka dni później do mediów przeciekła informacja, że prezydent Bronisław Komorowski na wniosek Ministerstwa Spraw Zagranicznych zamierza wręczyć Krzyż Kawalerski Orderu Zasługi RP dyrektorowi operacyjnemu sieci Biedronka – Pedro Pereira da Silvie. Argumentem za tym przemawiającym miał być olbrzymi wkład sieci w „rozwój gospodarczy Polski, tworzenie miejsc pracy i zaangażowanie w działalność społeczną i charytatywną”. Podobnie jak w przypadku wcześniejszej wypowiedzi Ewy Kopacz, media zalała fala komentarzy. W efekcie MSZ poinformowało o przesunięciu uroczystości na bliżej nieokreślony termin.
30 tysięcy komentarzy Jednak prawdziwa bomba wybuchła z końcem lipca, gdy opublikowany został raport Instytutu Monitorowania Mediów (IMM). Mogliśmy dowiedzieć się z niego, iż o Biedronce nie mówiono
w tym roku nigdy tak często, jak w pierwszym miesiącu wakacji. W prasie, mediach społecznościowych, internecie, telewizji i radiu ukazało się w tym czasie niemal 30 tysięcy komentarzy na temat należącej do Portugalczyków sieci. Ponad jedna piąta z nich dotyczyła tylko i wyłącznie wypowiedzi pani premier lub zamiaru uhonorowania przedstawiciela Biedronki. Temat błyskawicznie stał się też hitem serwisów społecznościowych. Łączna liczba fanów i obserwujących profile dotyczące opisywanych treści sięgnęła 25 milionów. Według IMM taki odzew medialny ma swoją konkretną, policzalną wartość reklamową. Instytut oszacował, że koszt ekwiwalentnej reklamy we wszystkich opisywanych wcześniej kanałach, którą sieć musiałaby wykupić, aby odnieść podobny skutek, wyniósłby 7,2 mln zł. Czy to dużo? Na pewno niemało. Warto bowiem wiedzieć, że budżet promocyjno-reklamowy spółki Jeronimo Martins na cały II kwartał tego roku oscylował w granicach 28 mln zł. Czytaj też: • str. 14 – Czy opodatkowanie obrotów wielkich sieci ograniczy rozwój handlu w Polsce? • str. 16 – Stymulowanie czy wyniszczanie?
Przyspiesza modernizacja w MarcPolu MarcPol, jedna z wiodących polskich sieci spożywczych, finalizuje proces odnawiania najstarszych placówek. Cała operacja potrwa do jesieni. Lifting sklepów firma rozpoczęła w III kwartale zeszłego roku. Od tego czasu modernizacji poddano już ponad 30 obiektów. – Nasze plany nabrały tempa w pierwszej połowie roku. W efekcie cały proces odświeżania starszych sklepów i dostosowywania ich do naszych obecnych wysokich standardów potrwa maksymalnie do jesieni. Początkowo zakładaliśmy, że lifting sieci zostanie sfinalizowany do końca 2015 roku – mówi Iwona Zarucka, wiceprezes firmy MarcPol. Spółka koncentruje się na odnawianiu placówek w Warszawie i w bliskiej okolicy, ponieważ to one najbardziej potrzebowały odświeżenia. W ramach modernizacji zmieniona została kolorystyka sklepów i zostały one doposażone w nowoczesne urządzenia, m.in. lady mięsno-wędliniarskie i piece do wypieku pieczywa na miejscu. W związku z tym, że MarcPol stawia na handel produktami świeżymi, artykuły te zostały na terenie zmodernizowanych placówek znacznie lepiej wyeksponowane, a asortyment w tym zakresie wzbogacono o wyroby nowych lokalnych producentów. MarcPol poszerza też portfolio niespożywczych produktów dostępnych w sklepach. – Naszym celem jest ciągłe doskonalenie i uatrakcyjnianie
oferty w największych placówkach. Prowadzimy bardzo zaawansowane rozmowy z sieciami oferującymi uzupełniający asortyment, (m.in. mebli, artykułów budowlanych czy sprzętu ogrodowego), REKLAMA
dotyczące wspólnego wykorzystania potencjału, jaki te sklepy posiadają – stwierdza Iwona Zarucka i dodaje, że w ten sposób sieć chce stworzyć ze swoich placówek lokalne minicentra handlowe.
fakty i opinie
aktualności
Piotr i Paweł mocniejszy na Śląsku W centrum handlowym Gemini Park Tychy powstanie Piotr i Paweł. List intencyjny z siecią podpisała agencja CBRE, która odpowiada za komercjalizację centrum. Sklep Piotr i Paweł w tyskim Gemini Park zajmie 1,5 tys. mkw. z 36 tys. mkw. przeznaczonych pod wynajem. Obiekt usytuowany zostanie w odległości ok. 3,5 km od ścisłego centrum Tychów, w sąsiedztwie kluczowych dróg krajowych i regionalnych. – Otwarcie supermarketu w tyskim Gemini Park byłoby ważnym krokiem w ekspansji naszej sieci na terenie Śląska, gdyż do tej pory funkcjonuje tam jedynie pięć sklepów pod naszym szyldem – mówi Ewa Aleszczyk-Kalinowska, rzecznik sieci Piotr i Paweł. Placówki Piotra i Pawła na Śląsku zlokalizowane są w Częstochowie, Żorach i Bielsku-Białej oraz w Katowicach . REKLAMA
Mila zawitała nad Dunajec Mieszkańcy Krościenka nad Dunajcem oraz liczni w tych okolicach turyści mogą od lipca robić zakupy w supermarkecie Mila. To już 17. placówka spółki Market-Detal otwarta w tym roku.
Nowe indeksy i logo marki Lubię Grupa Handlowa PL Plus wprowadza nowe produkty pod marką Lubię. Do jej portfolio dołączy 30 indeksów z kategorii: alkohol, nabiał i chemia gospodarcza. Plany dotyczące marki Lubię od początku zakładały, że w jej ofercie będzie ograniczona liczba
produktów. Dlatego jej twórcy tłumaczą, że obecne uzupełnienie portfolio nie przeczy wcześniejszym założeniom, a świadczy jedynie o dostrzeżeniu zapotrzebowania na dodatkowe artykuły. – Obserwujemy rynek, analizujemy wyniki sprzedaży i na bieżąco reagujemy na płynne zachowania konsumentów, dopasowując się
do ich potrzeb – mówi Waldemar Mirocha, prezes GH PL Plus, do której należy marka Lubię. Logo brandu zostało też odświeżone. Po lekkich zmianach nabrało dynamiki i lepiej współgra z charakterem marki oraz jej strategią.
Chata Polska po kaszubsku W miejscowości Nowa Karczma na Pomorzu został otwarty sklep Chaty Polskiej w regionalnym stylu „kaszebe”. Sklep o powierzchni blisko 420 mkw. znajduje się w pobliżu Trójmiasta, na skraju dróg wojewódzkich 221 i 224. Otwarcie placówki było połączone z wielką fetą, której towarzyszyły liczne niespodzianki przygotowane przez właściciela sklepu. Było między innymi pieczone prosię oraz piwo z regionalnego browaru. Okoliczni mieszkańcy nie tylko mogli posmakować specjałów lokalnych produ-
10
Usytuowany przy ulicy Jana III Sobieskiego supermarket znajduje się w samym centrum, przy głównej trasie przelotowej wiodącej do Szczawnicy i w sąsiedztwie dolnej stacji spływu Dunajcem. Liczy sobie 700 mkw. (ponad 500 mkw. zajmuje hala sprzedaży). Wśród ponad 6 tys. oferowanych w supermarkecie produktów klienci znajdą m.in. szeroki wybór artykułów świeżych – Mila łączy bowiem pod jednym dachem warzywniak, cukiernię oraz sklep mięsny. Sieć Mila posiada obecnie 183 placówki, w których zatrudnia blisko 5,9 tys. osób.
Życie Handlowe lipiec-sierpień 2015
centów, ale też skorzystać z atrakcyjnej oferty promocyjnej przygotowanej przez sieć.
Odwiedzającym sklep klientom cały czas przygrywała kaszubska kapela ludowa.
Treści opublikowane w tym miejscu dostępne są jedynie dla firm zajmujących się produkcją, handlem lub obrotem artykułami alkoholowymi. Podstawa prawna: Ustawa z dnia 26.X.1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.
fakty i opinie
aktualności
Delikatesy na stacji w Wąchocku Delikatesy Premium uruchamiają kolejne placówki w coraz bardziej interesujących lokalizacjach. Zorganizowanie sklepu przy stacji benzynowej przynosi zazwyczaj doskonałe efekty. A Delikatesy Premium Jerzego Bujnowskiego uruchomione w Wąchocku mieszczą się w budynku stacji benzynowej przy trasie przelotowej prowadzącej przez miasto. Sukces gwaran-
W podwrocławskiej Długołęce ruszyła zmodernizowana hurtownia Selgros Cash&Carry. Pojawiły się w niej m.in. stoiska ze świeżymi rybami oraz owocami morza, a także „rynek artykułów świeżych”. Hurtownia we Wrocławiu-Długołęce działa od 1999 roku i jest jedną z najstarszych hal szwajcarskiego potentata w Polsce. Firma od dawna
Sieć Spar otworzyła nową placówkę w Zagórzu. Liczy ona sobie 185 metrów kwadratowych powierzchni.
tuje im nie tylko doskonała lokalizacja, ale też bogaty asortyment (5,7 tys. indeksów), jaki można znaleźć na 110 mkw. powierzchni handlowej. Położone nieopodal placówki Lewiatana i Delikatesów Centrum z pewnością zyskały groźnego konkurenta.
Wrocławski Selgros po modernizacji
nie kryła, że obiekt wymaga modernizacji. Dlatego, gdy do niej już doszło, dokonano kompleksowej reorganizacji przestrzeni hurtowni oraz
W Zagórzu Spar nie ma konkurencji
zmian w wizualizacji i ekspozycji towarów. Największą atrakcją zmodernizowanego obiektu jest nowe stoisko rybne, na którym dostępny jest szeroki wybór świeżych ryb i owoców morza. – Klienci bardzo dobrze przyjmują zmiany, które sukcesywnie wprowadzamy. Cieszy ich szczególnie dostępność szerokiej gamy świeżych produktów najwyższej jakości – mówi Cezary Furmanowicz, dyrektor działu marketingu Selgros.
Sklep w Zagórzu (woj. małopolskie) mieści się w nowym budynku i jest jednym z większych w okolicy, gdzie nie ma porównywalnej placówki konkurencyjnej. Oferuje szeroki wybór owoców, warzyw, nabiału, wędlin i wyrobów garmażeryjnych. Ponadto może pochwalić się wypiekanym na miejscu pieczywem. Ofertę placówki uzupełniają artykuły przemysłowe, gospodarstwa domowego oraz szkolne. Pod szyldem Spar na terenie całej Polski działa obecnie 209 sklepów.
Już we wrześniu Polagra Food Międzynarodowe Targi Wyrobów Spożywczych w Poznaniu mają ugruntowaną tradycję w branży spożywczej. Tutaj niejednokrotnie po raz pierwszy prezentowane są nowości rynkowe czy zawierane umowy o dalszej współpracy partnerów biznesowych.
12
Życie Handlowe lipiec-sierpień 2015
Ekspozycja w ramach tegorocznych targów Polagra Food zajmie trzy pawilony. Obecni na nich wystawcy będą stanowili kompleksowy przekrój oferty polskiej branży spożywczej, który uzupełni także żywność spoza kraju, m.in. z Włoch, Turcji i RPA. Nowości zaprezentują sektor mleczarski, mięsny oraz producenci i dostawcy słodyczy, wyrobów cukierniczych, alkoholi, przypraw. Prezentacja walorów owoców, warzyw i ich przetworów będzie miała miejsce m.in. na stoisku Stowarzyszenia Polska Ekologia. Biznesowy wymiar targów wzbogaci kolejna edycja Międzynarodowej Giełdy Kooperacyjnej organizowanej przez PARP. Udział w wyda-
rzeniu można zgłaszać do 7 września. Nie zabraknie też spotkań z ekspertami. Szkolenie „Branding na wynos” dla menedżerów i właścicieli sklepów oraz hurtowni będzie stanowiło kopalnią wiedzy na temat mechanizmów pracy z marką w kontekście miejsca sprzedaży. Omówione na nim zostaną m.in. techniki wywierania wpływu w reklamie, metody budowania tożsamości marki w wielokulturowym środowisku, sposoby komunikacji z otoczeniem i utrzymania spójnego wizerunku. Targi Polagra Food odbędą się w dniach 21–24 września w Poznaniu. Więcej informacji na www.polagra-food.pl
fakty i opinie
kontrowersje
Czy opodatkowanie obrotów wielkich sieci ograniczy rozwój handlu w Polsce?
Waldemar Nowakowski prezes Polskiej Izby Handlu
Prof. dr hab. Elżbieta Mączyńska prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego Nic nie dzieje się z niczego i wszystko ma swoje przyczyny. W Polsce występuje wiele nieprawidłowości w funkcjonowaniu systemu poboru podatków. W raporcie Międzynarodowego Funduszu Walutowego ze stycznia 2015 r. zwraca się w szczególności uwagę na nieprawidłowości w płaceniu podatków przez wielkie
14
Podatek obrotowy w obecnie proponowanej formie nie jest dla sieci detalicznych, w przypadku których całkowite obroty grupy kapitałowej lub grupy franczyzowej przekraczają 1 mld zł rocznie, najlepszym rozwiązaniem. W żaden sposób nie pomoże mniejszym placówkom handlowym, a jedynie przyczyni się do wzrostu cen podstawowych towarów i ograniczy rozwój handlu. Należy
zdać sobie sprawę, że handel w Polsce ma unikalną w skali Europy strukturę, która jest w dużym stopniu wynikiem integracji oraz odpowiada za prawie 17 procent PKB. Poza tym rentowność w handlu nie jest wysoka – poniżej 1 procenta – dlatego dodatkowy podatek może spowodować upadek sklepów, likwidację sieci franczyzowych i mniejszych placówek. Może mieć miejsce odpływ detalistów z sieci
Dodatkowy podatek może spowodować upadek sklepów, likwidację sieci franczyzowych i mniejszych placówek.
przedsiębiorstwa. To problem, z którym boryka się wiele krajów, ale w Polsce straty z tego tytułu są szczególnie duże. W tej sytuacji trudno odmówić zasadności projektowi wprowadzenia podatku obrotowego dla hipermarketów. Ma to służyć podatkowemu zdyscyplinowaniu dużych sieci handlowych, dzięki czemu budżet zasiliłyby dodatkowe wpływy. Jeszcze raz podkreślam, że pomysł wprowadzenia takiego rozwiązania to próba reakcji na nieprawidłowości, które w świecie wielkiego handlu występują od lat. Operatorzy sieci wielkopowierzchniowych stosują tzw. optymalizację podatkową, np. poprzez rejestrowanie działalności w rajach podatkowych, dzięki czemu płacą niskie podatki, a przez pewien czas nie płacili ich w ogóle. Problemem ogólnoeuropejskim pozostaje fakt, że im bardziej globalne jest dane przedsiębiorstwo, tym łatwiej mu unikać opodatkowania. Pora to zmienić, tym bardziej że mniejsi detaliści nie mają
Życie Handlowe lipiec-sierpień 2015
takich możliwości, co zmniejsza ich szanse na konkurencyjność rynkową. Nieprawidłowości podatkowe cechujące sieci sklepów wielkopowierzchniowych wysoce negatywnie wpływają na szanse rynkowe małych i średnich przedsiębiorstw. Warto dodać, że w przypadku tych podmiotów już wcześniej, w pierwszych latach transformacji ustrojowej, popełniony został w Polsce kosztowny błąd. Pozwolono bowiem na to, by sklepy wielkopowierzchniowe lokowane były w centrach miast. Na rynku niemieckim rozwiązano to inaczej, dając zgodę na tworzenie takich placówek jedynie na obrzeżach miast, dzięki czemu nie doszło do sytuacji, w której biznesowo wymierały całe ulice handlowe. Jest raczej mało prawdopodobne, że podatek obrotowy nałożony na duże sieci handlowe będzie skutkował wzrostem cen detalicznych. Dziś popyt nie nadąża za podażą i problemem jest zdobycie nabywców. Dlatego też ryzyko, że sieci będą
franczyzowych, co je osłabi – czyli da efekt odwrotny niż zamierzony. Poza tym realnie koszt tego podatku zostanie przesunięty na konsumentów. Lepiej podjąć działania na rzecz wsparcia rozwoju sieci handlowych, m.in. franczyzowych, i zapewnić im pomoc zarówno w kraju, jak i na rynkach zagranicznych. Należy także pracować nad uszczelnieniem systemu podatkowego np. w zakresie VAT czy walki z szarą strefą – to przyniesie zyski Skarbowi Państwa. Co do podatku obrotowego – lepiej bardzo poważnie zastanowić się nad jego celowością. Tego typu regulacje nie będą dobre dla gospodarki ani budżetu.
przerzucać koszty na klienta, jest minimalne. Oznaczałoby to bowiem wzrost niebezpieczeństwa utraty klientów, co z reguły bywa bardzo kosztowne i to długofalowo. Nie ma też zagrożenia, że takie opodatkowanie sieci handlowych wpłynie na ograniczenie rozwoju handlu w Polsce. Wystarczy spojrzeć na Węgry – mimo obłożenia sieci wielkopowierzchniowych podatkiem obrotowym nic takiego się nie stało. Na wolnym rynku nie ma bowiem podmiotów i ofert niezastępowalnych.
Pomysł wprowadzenia podatku obrotowego dla hipermarketów to próba reakcji na nieprawidłowości, które w świecie wielkiego handlu występują od lat.
Treści opublikowane w tym miejscu dostępne są jedynie dla firm zajmujących się produkcją, handlem lub obrotem artykułami alkoholowymi. Podstawa prawna: Ustawa z dnia 26.X.1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.
Stymulowanie czy wyniszczanie? Brytyjski „The Guardian” opublikował informację, że w ciągu dekady EBOiR i Bank Światowy przekazały niemal 900 mln dol. właścicielom sieci Lidl i Kaufland. Według dziennika, pieniądze te były przeznaczone na rozwój dyskontowego potentata w Europie Środkowo-Wschodniej.
L
ipiec 2015 r. Za oknami słońce i susza, która uderza w polskich rolników. Szacuje się, że w większości regionów kraju zbiory będą mniejsze o ponad 30 proc. W tym samym czasie pojawia się informacja, że nad Wisłą w ostatnich latach spadł deszcz pieniędzy z Banku Światowego, które szerokim strumieniem popłynęły do zagranicznych sieci handlowych. Nie sposób nie zapytać: dlaczego instytucja odpowiedzialna za finansowanie projektów rozwojowych w miejscach do niedawna nazywanych krajami trzeciego świata wsparła działalność takich sieci jak Intermarché (50 mln euro), Kaufland czy Lidl (łącznie 440 mln euro) w Polsce oraz innych krajach regionu ogromnymi pożyczkami na bardzo preferencyjnych warunkach?!
16
Postkolonializm czy neokolonializm? Według oficjalnego tłumaczenia celem tych pożyczek miało być „wyeliminowanie skrajnego ubóstwa na świecie do roku 2030 oraz stymulowanie rozwoju sektora prywatnego w krajach rozwijających się”. W tym jednym zdaniu kryje się mnóstwo wątpliwości, żeby nie powiedzieć kłamstw. Po pierwsze, skrajne ubóstwo definiowane jest przez sytuację, w której wysokość dziennego dochodu rozporzą-
Życie Handlowe lipiec-sierpień 2015
dzalnego nie przekracza 2 dol., co oznacza, że miesięcznie na osobę powinno przypadać niewiele ponad 200 złotych. Nawet jeśli weźmiemy pod uwagę, że statystyki dotyczące ubóstwa w Polsce biją na alarm, musimy zachować proporcję – Polska to nie Bangladesz (z całym szacunkiem dla tego kraju, ciężko doświadczo-
nego przez wyzysk globalnych firm odzieżowych i powodzie). Po drugie, dlaczego kraj, który od 1996 roku należy do grona najbardziej rozwiniętych państw świata (OECD), a od 2004 roku jest członkiem Unii Europejskiej, w świadomości urzędników Banku Światowego jest krajem rozwijającym się?! W jaki sposób właścicielowi sieci Lidl i Kaufland, niemieckiej Schwarz Group, udało się przekonać osoby w Waszyngtonie, że Polska to kraj wymagający pomocy rozwojowej? Czy może jest tak, że w świadomości przeciętnego Amerykanina lub Niemca Polacy to wciąż ubodzy krewni, którzy przyjeżdżają pracować na czarno i kraść samochody? W wymiarze symbolicznym właśnie ten fakt budzi największe kontrowersje i pokazuje, że nadal wielu traktuje Polskę jako kraj postkolonialny. Jednak nie to jest najbardziej skandaliczne. Zamiast o postkolonializmie, trzeba by mówić o neokolonializmie, czyli gospodarczym uzależnianiu peryferii (za takie wciąż uchodzi Europa Środkowo-Wschodnia) od centrów rozwoju. Największą perfidią, która pojawiła się w krótkiej wypowiedzi rzeczniczki Banku Światowego, jest stwierdzenie, że kredyty udzielone niemieckim i francuskim sieciom handlowym miały na celu „stymulowanie rozwoju sektora prywatnego”.
fakty i opinie
Gra o 200 mld złotych Na początek kilka faktów. W ostatnim roku z naszego rynku zniknęło prawie 10 tysięcy małych sklepów. W tym samym czasie Lidl otwierał jeden nowy dyskont tygodniowo i tempo to utrzymywał od 2004 roku. W latach 2012–2014 w Polsce przybyło 1,5 tysiąca dyskontów i supermarketów oraz 6,7 tysiąca sklepów sieciowych. Jeszcze 20 lat temu placówki wielkopowierzchniowe, zdominowane przez zagraniczny kapitał, kontrolowały 5 proc. rynku, dziś jest to już 25 proc. i udział ten stale rośnie. A gra jest warta świeczki – wartość rynku sprzedaży detalicznej w Polsce w ostatnich latach podwoiła się, osiągając poziom prawie 200 mld zł. W pierwszej piątce największych podmiotów mamy Jeronimo Martins, portugalskiego właściciela sieci sklepów Biedronka, z obrotami sięgającymi 36 mld zł. Na drugim miejscu wspomniana już grupa Schwarz (Lidl oraz Kaufland) z prawie 20 mld zł, na trzecim Eurocash (Portugalia) z 17 mld zł, na czwartym Tesco (Wielka Brytania) – 11 mld zł, a na piątym Carrefour (Francja) – 9 mld zł. Pierwsza polska firma, PPHU Specjał, pojawia się na miejscu dziewiątym, z obrotami niewiele ponad 7 mld zł. Druga sieć, Polomarket, znalazła się na miejscu 11. (niecałe 4 mld złotych). Co to oznacza? Dziś jedynie 11 proc. rynku handlu detalicznego w Polsce kontrolują firmy z polskim kapitałem. Natomiast największych pięć firm zagranicznych odpowiada za prawie 50 proc., przez co może de facto stawiać warunki polskim dostawcom. Co prawda wiele z zagranicznych sieci handlowych uprawia tzw. polishwashing, starając się udowodnić swoim klientom, że są stuprocentowo polskimi sklepami, oferującymi stuprocentowo polskie produkty, ale trzeba mieć świadomość, że w interesie tych firm jest zwiększanie zysków, a nie budowanie trwałej sieci współpracy np. z na-
szymi rolnikami, którzy mogliby dzięki niej planować długofalowe inwestycje i się rozwijać. Nie jest to jednak na rękę zagranicznym podmiotom – lepiej mieć wielu małych, rozproszonych dostawców. Przypominam, Bank Światowy nazywa to rozwojem sektora prywatnego w Polsce.
W roli najemników Dostawcy już załatwieni. Ale przecież zagraniczne sieci handlowe zatrudniają dziesiątki tysięcy osób, dając im możliwość zarobienia pieniędzy. To prawda. Warto jednak spytać, w jakim stopniu niskopłatne miejsca pracy na kasach w sklepach wielkopowierzchniowych wyparły miejsca pracy w małych sklepach, które padły
najemnicy w firmach obcokrajowców. Przypominam, Bank Światowy nazywa to rozwojem sektora prywatnego w Polsce.
Wysokie ceny najmu Zawsze można powiedzieć, że zamiast biadolić polskie firmy z branży handlu detalicznego powinny się skrzyknąć i stanąć w szranki z zagranicznymi konkurentami. Nie ma się co oszukiwać – małe sklepy będą odchodziły w przeszłość. Trendy są nieubłagane – Polska i tak charakteryzuje się jednym z największych odsetków małych sklepów na 1000 mieszkańców (w Polsce 12, w UE – średnio 9, a w Austrii – tylko 5). Oczywiście konsolidacja to najlepsza droga, wiele polskich firm próbuje
W dominacji zagranicznych firm nie chodzi tylko o transferowanie zysków za granicę. Jej skutki są znacznie poważniejsze. Większym oburzeniem powinien nas napawać brak sprawności polskiego państwa w trosce o rodzimy handel?
po otwarciu w okolicy Biedronki czy Lidla. Czy faktycznie mamy być wdzięczni i wręczać państwowe ordery za to, że jakaś firma, chcąc zwiększać swój udział w europejskim rynku, decyduje się otworzyć swoje placówki w Polsce, a przy okazji MUSI zatrudnić pracowników, którzy będą te sklepy obsługiwać? Warto przypomnieć, że choć sytuacja w ostatnich latach nieco się poprawiła, kontrole Państwowej Inspekcji Pracy wielokrotnie wykazywały naruszenia Kodeksu pracy w sklepach wielkopowierzchniowych – liderem w tej konkurencji jest Lidl. Wobec porażki rodzimego handlu w wyniku nierównej walki (rodzimych sklepów czy sieci handlowych zwykle nie stać na „sterydy” w postaci preferencyjnych kredytów), Polacy zamiast rozwijać swoje przedsiębiorcze postawy, zatrudniają się jako
koMENTARZE wek − zniknęły prawie wszystkie sklepy spożywcze. Wejście sieci wpłynęło na wzrost oczekiwań wynajmujących co do stawek czynszu nawet o kilkadziesiąt procent. Obecnie jest to średnio 20−30 zł za metr, co jest poziomem za wysokim dla lokalnego handlu. W rezultacie około 30 proc. lokali pozostaje niewynajętych. Poza miejscami, gdzie mieszczą się sieciowe placówki, nie obserwuje się remontów powierzchni komercyjnych. Można powiedzieć, że dochód z najmu, wcześniej rozdzielony pomiędzy wielu drobnych wynajmujących, obecnie skupił się w kieszeni kilkunastu szczęśliwców, którym udało się wynająć lokale sieciom (często są to inwestorzy spoza Biłgoraja). Przypominam, Bank Światowy nazywa to rozwojem sektora prywatnego w Polsce.
Pasywne państwo
nią iść. Ale jest to droga mocno pod górę. I nie chodzi tylko o przewagę oligopolistyczną zagranicznych sieci czy wreszcie wspomniane kredyty. Jedną z głównych barier rozwoju jest również dynamiczny wzrost cen wynajmu nieruchomości, wywindowany przez ekspansję zagranicznych operatorów. Przykład? Biłgoraj. Prawie 30 tysięcy mieszkańców. Miasto posiadało mocno rozdrobniony handel, dużo małych sklepów specjalistycznych, kilka większych ogólnospożywczych, cukiernie, sklepy mięsne itp. Stawki czynszu w licznych dostępnych przy głównej ulicy Biłgoraja lokalach handlowych wynosiły 10−20 zł za mkw. Większość tych lokali była wynajęta. W ciągu ostatnich 10 lat, gdy w mieście powstały trzy Biedronki, Lidl, Rossmann i wiele innych sieciowych placó-
Jak widać, w dominacji zagranicznych firm na polskim rynku sprzedaży detalicznej nie chodzi tylko o transferowanie zysków za granicę. Jej skutki są znacznie poważniejsze. Możemy (i powinniśmy) oburzać się na takie skandaliczne praktyki, jak udzielanie zagranicznym sieciom preferencyjnych kredytów na rozwijanie ich działalności w Polsce. Pytanie jednak, czy większym oburzeniem nie powinien nas napawać brak sprawności polskiego państwa w trosce o rodzimy handel, czego najlepszym przykładem jest reklama Biedronki, którą w najlepszym czasie antenowym zafundowała jej premier Ewa Kopacz. Wartość tego „prezentu” szacuje się na 7 mln zł. Zamiast wręczać ordery i finansować reklamy zagranicznym sieciom handlowym, zastanówmy się wszyscy, jak wyrównać polskim firmom szanse w ich walce z konkurencją. Marcin Kędzierski Dyrektor Programowy Klubu Jagiellońskiego
lipiec-sierpień 2015 Życie Handlowe
17
regiony
raport z regionu
Handlowe inicjatywy > 18 Dystrybucja > 26 Sieci detaliczne > 30
Gorący sezon na dorabianie
Latem centra większości miast wymierają. W tym samym czasie zapełniają się kurorty. Nic więc dziwnego, że detaliści coraz częściej podążają za klientami turystami. Dzięki temu placówki handlowe można spotkać w bardzo nietypowych miejscach. 18
Życie Handlowe lipiec-sierpień 2015
handlowe inicjatywy
Sklepy i hurtownie tylko na lato
S
ezonowe sklepy to bardzo dobry interes. Spotyka się je nad morzem, w górach, przy szlakach, a nawet nad tzw. gliniankami. Ich wygląd, choć z roku na rok coraz lepszy, wciąż jeszcze pozostawia wiele do życzenia. Ale rzadko który turysta zwraca na to uwagę. Podobnie jak na ceny napojów, lodów czy piwa. Liczy się bowiem to, że dzięki sezonowym placówkom może je kupić w momencie, gdy tylko się poczuje pragnienie.
Sklepy na plaży Morze, duże jeziora czy kąpieliska od zawsze przyciągały handel. Kiedyś detaliści ustawiali stragany, nie dbając o pozwolenia czy higienę. Obecnie coraz częściej zaczyna to wyglądać jak na Zachodzie. Na przykład w Ustroniu Morskim miejscowi biznesmeni wybudowali na skarpie osłaniającej od Bałtyku nowoczesny ciąg lokali na wynajem (nazwany Boulevard). To kilkadziesiąt pomieszczeń, które pozwolą przenieść cały handel dosłownie na plażę. Nie wiadomo jednak, czy detalistów będzie stać, aby wynająć lokale w tym budynku. A ceny czynszów w już działających sklepach są bardzo wysokie. W tym samym Ustroniu, przy ul. Bolesława
20
Chrobrego (tzw. deptak), Grzegorz Trybuch płaci za wynajęcie około 50-metrowego lokalu w starej kamienicy 20 tys. zł miesięcznie. Taniej wychodzi własna przyczepa kempingowa, którą można podjechać chociażby nad dzikie, ale bardzo oblegane kąpielisko. – Mamy sporo klientów, którzy handlują właśnie w ten sposób. Woda, napoje, czasem lody. Zabierają od nas dosłownie palety towarów – przyznaje pracownik hurtowni z Włocławka. Podobne doświadczenie ma Krzysztof Lenarczyk, kierownik hurtowni napojowo-alkoholowej Ice Full z Kozienic. – Sklepy czy punkty sezonowe to bardzo ważna grupa naszych klientów. To jednak w większości mała gastronomia – precyzuje. W okolicach Kozienic spotkać je można przy popularnym kąpielisku, ale także na zalewie w Janikowie, do którego łatwo się dostać z drogi do Warszawy biegnącej niedaleko od Wisły.
Zamówienia szybują górę Nad największą polską rzeką handluje m.in. Alina Starzyk. Ostatnio uśmiechnęło się do niej szczęście, gdyż robiąc duże zakupy na targach sieci Poziomka w Radomiu, wylosowała no-
Top Market broni przed dyskontami
30
sklepu zostawiają robotnicy budujący kolejny blok Elektrowni Kozienice. Obsługuję Czechów, Ukraińców, Chorwatów, nawet wynajęłam im pokoje – opowiada Alina Starzyk.
Aktywni dystrybutorzy
Alina Starzyk prowadzi sklep w Nowej Wsi k. Kozienic Latem sprzedaję więcej towarów
– Obok wsi przepływa Wisła, jest piaszczysty brzeg, który pełni rolę plaży. Na razie nie ma u nas typowych turystów, takich z ośrodków wypoczynkowych. Przyjeżdżają raczej ludzie do rodziny na wieś, nad wodę. Ta grupa nowych klientów kupuje tradycyjne produkty, czyli wędliny, pieczywo, napoje. Zaopatrują się u nas także robotnicy z nowo powstającego bloku Elektrowni Kozienice. Ale tylko w produkty na śniadania i kolacje, obiady mają z zakładowej stołówki.
woczesny 48-calowy telewizor. Przyznaje, że w czasie targów mogła złożyć większe zamówienia, gdyż latem w jej Nowej Wsi k. Kozienic pojawiają się nowi klienci. – To niby zwykła wieś, ale mamy nad Wisłą ścieżkę rowerową. Wśród moich klientów jest więc sporo rowerzystów, kupują jednak w większości wodę, napoje i lody. Więcej w kasie
Hurtowniom czy operatorom sieci franczyzowych zwiększona sprzedaż jest zawsze na rękę. Dlatego dystrybutorzy chętnie wspomagają detalistów decydujących się na otwarcie kolejnego sklepu, nawet jeżeli jest to tylko inicjatywa sezonowa. Takim punktem jest należący do Renaty i Cezarego Blochów obiekt w Boszkowie (miejscowość letniskowa k. Poznania). Działa on pod marką Chaty Polskiej, sieci należącej do grupy Marol, która już drugi sezon prowadzi placówki sezonowe – od 25 czerwca do końca wakacji. Właścicielka podkreśla, że sprzedaje głównie produkty śniadaniowe (nabiał, pieczywo), grillowe oraz piwo. Sezonowy punkt prowadzi też Mariusz Rogawski. Znajduje się on przy nadmorskiej promenadzie w Wiciach. Oferuje pełen asortyment spożywczy – nawet markę własną Chaty Polskiej, którą, zdaniem Rogawskiego, chętnie kupują nie tylko mieszkańcy Wielkopolski. MARIUSZ POLIT
lipiec-sierpień 2015 Życie Handlowe
19
regiony
handlowe inicjatywy
Sklepy i hurtownie tylko na lato
Turyści nie zwracają uwagi na ceny, chleb czy woda mineralna za 5 zł w wakacje prawie na nikim nie robią wrażenia. Dzięki temu nadmorscy detaliści i hurtownicy latem zarabiają wystarczająco dużo, aby na zimę nawet zamknąć interes.
L
atem wzdłuż i wszerz całego polskiego wybrzeża olbrzymia grupa detalistów otwiera kolejne placówki tylko na czas wakacyjny. Zarabiają nie tylko na sprzedaży napojów i owoców. Większość znalazła także inne sposoby szybkiego podbijania dochodów.
Stanisław Pieszko, współwłaściciel kołobrzeskiej hurtowni Perfex
Rodzinny handel
– Jesteśmy dostawcami do wielu ośrodków wypoczynkowych i hoteli w Kołobrzegu i okolicy. To nasi najważniejsi klienci. Dostarczamy spożywkę między innymi do hoteli Marine, Sand, Boulevard, Arka czy Aquarius. Te ośrodki należą do Polaków, zarządzane są rodzinnie, tak jak mój Perfex. Dziś w pracy w hurtowni są między innymi żona i córka, zatrudniam też syna i siostrę.
20
W hurtowniach euforia Pas nadmorski to także duża liczba hurtowni i to nie zawsze takich, jakich byśmy się spodziewali. W Kołobrzegu przy ulicy Sienkiewicza sąsiadują ze sobą polskie tradycyjne hurtownie typu Perfex, sieciówka Makro Cash and Carry i nietypowy Mirpol. Ten ostatni to olbrzymi market-hurtownia z produktami dla turystów. – Sprzedajemy chińszczyznę, którą można spotkać na straganach przy nadmorskich deptakach – opowiada współwłaściciel firmy. To między
Życie Handlowe lipiec-sierpień 2015
innymi bardzo popularne ostatnio foki, które same kręcą się w plastikowym basenie. Ale na półkach są też podstawowe słodycze (w dużo większym wyborze można spotkać je poza sezonem), a przed halą urządzono stragan owocowo-warzywny. – Na razie jabłka czy banany nie zarabiają nawet na siebie. Ale mała gastronomia już lepiej się sprawdza – dodaje Paweł Wyszyński, odpowiedzialny za obsługę grilla, urządzonego także przed wejściem do hurtowni Mirpol. – Uliczka jest poza trasami turystycznymi, ale czasem jakaś osoba z innego rejonu przyjedzie. Odwiedzają nas także pracownicy okolicznych hurtowni, naszych klientów, którzy chętnie przysiądą po zakupach i zjedzą porządny posiłek – dodaje Wyszyński.
Perfex karczuje parking W sąsiednim Perfeksie właściciele także są zadowoleni,
porządkują teren przed hurtownią. – Kupiliśmy kawałek działki. Zarósł krzakami, chcemy tu urządzić parking z prawdziwego zdarzenia – opowiada Stanisław Pieszko, współwłaściciel hurtowni, którą prowadzi razem z żoną Elżbietą. – Poszerzyliśmy także asortyment, wprowadzając produkty bezglutenowe – dodaje. Perfex specjalizuje się w dostarczaniu artykułów spożywczych do sklepów i lokali gastronomicznych. Najważniejszymi odbiorcami są duże hotele i ośrodki wypoczynkowe, dlatego też lato to czas prawdziwych żniw. – Obsługujemy niewielką liczbę detalistów, zaopatruje się u nas około dziesięciu przedsiębiorców, prowadzących sklepy spożywcze. Ale to nam wystarczy – mówi Pieszko. Widząc nasze zdziwienie dodaje, że te dziesięć „nipów” na czas wakacji zwiększa zakupy nawet 10-krotnie. – To nie jest
– tyle razy potrafią wzrosnąć obroty nadmorskich sklepów i hurtowni w wakacyjne miesiące tak, że moi klienci sprzedają o tyle więcej w jednym sklepie. Zdarza się na przykład, że otwierają sklepy sezonowe – tłumaczy. Jednak dla jego firmy oznacza to, że trzeba się nieźle napracować, aby nadążyć z zaopatrzeniem.
60 tys. za trzy miesiące Wakacyjny sklep od czterech lat prowadzi Grzegorz Trybuch (pochodzi z Biłgoraja, do Kołobrzegu ściągnęła go żona). – W przyszłym roku zamierzam otworzyć pięć sklepów na lato – rozpoczyna rozmowę od mocnego akcentu. Spotykamy się przed jego placówką przy deptaku w Ustroniu Morskim, gdzie wczasowicz goni wczasowicza, a każdy po zejściu z plaży chce coś zjeść i wypić. – Tu ludzie kupią dosłownie wszystko. Zdarza się, że wchodzą do mojego
Grzegorz Trybuch, właściciel dwóch sklepów spożywczych w Kołobrzegu i Ustroniu
50 tys. złotych z półkowego
– Mam plan, jak zarobić spore pieniądze, inwestując w kilka
sklepu po wodę mineralną, której już zabrakło. Proponuję im więc słodki napój oraz ciastka i turysta wychodzi z pełną torbą – zapewnia z uśmiechem, przerywając rozmowę, aby obsłużyć kolejnych klientów. – W wakacje właściwie cały czas jestem w pracy. Zaczynam od siódmej rano, kończę po godzinie pierwszej w nocy. Muszę sprawdzić, co dzieje się w Karafce, moim całorocznym sklepie w Kołobrzegu, a tu, w Ustroniu, przesiaduję popołudniami. Wbrew opiniom, że mamy bezrobocie w Polsce, znaleźć ludzi do pracy jest bardzo trudno. A ja przecież płacę sporo, bo sprzedawczyni u mnie zarabia od 3 do 3,5 tysiąca złotych na rękę – opowiada. Nieduży lokal w starej kamienicy w Ustroniu Morskim podzielił na dwie sale sprzedażowe. W jednej są alkohole i papierosy, które ekspedientka podaje zza lady, w drugiej ogólna spożywka z samoobsługą. – Mam wszystko, czego potrzebują turyści, nawet świeże pieczywo. Od tego roku przed sklepem rozłożyliśmy stragan z owocami i warzywami. To też przyciąga kupujących – dodaje Grzegorz Trybuch. Nie chce powiedzieć, jakie sklep ma obroty. Zdradza jedynie, że za samo wynajęcie lokalu na trzy miesiące w Ustroniu płaci 60 tys. złotych. Mariusz Polit
sklepów. W pasie nadmorskim koncernom spożywczym i alkoholowym bardzo zależy, aby ich produkty znalazły się na półkach. Są w stanie zapłacić za samo wejście spore pieniądze. Towar też oczywiście trzeba od nich kupować, ale można go przecież sprzedawać z minimalną marżą, aby tylko pokryć koszty funkcjonowania placówki. Prowadzę sklep w Kołobrzegu od sześciu lat, mam dobre relacje z dostawcami i wiem, jak uzyskać te dodatkowe fundusze. Myślę, że mając pięć sklepów spokojnie dostanę 50 tysięcy złotych za samo wzięcie towarów do sprzedaży.
REKLAMA
10
regiony
handlowe inicjatywy
Wyskoczyć na rybkę i zakupy Gdy Polska wchodziła do Unii Europejskiej, szczeciński Seamor, potentat w imporcie ryb mrożonych, zainwestował w detal. W ciągu jedenastu lat uruchomił co prawda tylko pięć sklepów, ale w każdym z nich wprowadził oryginalne rozwiązania gastronomiczne.
F
irma ma duże doświadczenie rynkowe. Handlem rybami zajmuje się od 1993 roku. – Od samego początku po towar do naszych magazynów przy ulicy Granitowej, spełniających także rolę hurtowni, przyjeżdżali nie tylko detaliści, ale także zwykli konsumenci. Chcieli kupować rybę bezpośrednio od producenta. Dlatego w końcu zdecydowaliśmy się uruchomić własne sklepy – mówi Małgorzata Pawliszak, prezes Seamoru. Tworząc własne placówki, właściciele założyli, że w każdej będzie kącik gastronomiczny. – Klient może na miejscu spróbować naszych ryb na kanapce, ale też zjeść wielodaniowy posiłek. Najchętniej zamawianą zupą jest wywar rybny, a drugim daniem, w ostatnim czasie, filet z pieca.
Ludzie coraz rzadziej kupują potrawy smażone na głębokim tłuszczu – opowiada szefowa szczecińskiej firmy.
Konkurencyjna gastronomia Małgorzata Pawliszak nie kryje jednak, że handel detaliczny to dla Seamoru dodatkowa działalność. – Podstawą naszego funkcjonowania jest sprzedaż mrożonych ryb do hurtowni i bezpośrednio do sieci handlowych. Kupujemy je za granicą, bezpośrednio od producentów, dlatego możemy na polskim rynku zaoferować bardzo dobrą cenę – mówi Pawliszak. Wyśrubowana polityka cenowa Seamoru przynosi konkretne profity sklepom. Zwłaszcza oferta gastronomiczna tych placówek jest niezwykle konkurencyjna.
– Wyroby garmażeryjne, które przygotowujemy bezpośrednio w sklepach, są ważną pozycją w koszyku naszych klientów. Chętnie kupowana jest ryba po grecku, ale także śledzie w śmietanie. Bardzo popularne są też zestawy obiadowe. Klienci przychodzą na zupę rybną lub flaczki z kalmarów, zawsze dobierają też rybę z frytkami – mówi Iwona Matuszewska, kierowniczka sklepu Atol-Seamor przy ul. Wojska Polskiego w Szczecinie.
Wszędzie gorące bułki Jej placówkę w centrum Szczecina odwiedza codziennie około 100 klientów, wydając w niej średnio 25 złotych. – Zdarzają się oczywiście osoby zachodzące do nas tylko na zupę, ale nie brak też takich, które zostawiają w kasie sklepu kilkaset złotych. W waka-
Małgorzata Pawliszak, prezes szczecińskiej firmy Seamor Kolejne sklepy w planach
– Prowadzimy cztery sklepy w Szczecinie i jeden w Stargardzie Szczecińskim. Ten ostatni nie ma zbyt dobrych wyników. Może być to spowodowane małą popularnością Galerii Starówka, do której zagląda niewielu klientów, a to właśnie tam wynajmujemy lokal. Nie zrażamy się jednak i w najbliższym roku zamierzamy ruszyć z kolejnymi sklepami. Najprawdopodobniej będą to lokale w Gorzowie Wielkopolskim i Poznaniu. Wozimy w tamte strony dużo towaru, dostawy do naszych nowych sklepów będą więc realizowane niejako przy okazji.
cje mamy też turystów, poszukujących dobrej ryby na obiad – przyznaje Iwona Matuszewska. Atol-Seamor sprzedaje nie tylko ryby. W ofercie sklepu jest także sporo przypraw (marki Szczypta Smaku), napojów, wody mineralnej oraz wszelakich konserw rybnych. Gdzie firma je zamawia? – To między innymi produkty Imperiala, z którym mamy umowę barterową. Konserwy innych znanych producentów, na przykład Graala, kupujemy na wolnym rynku. I zdarza się, że pomimo odległości przywozimy je na przykład z Krakowa, bo tam cena jest najlepsza – mówi prezes Seamoru. Dodajmy, że w każdym ze sklepów tej firmy ulokowany został piec do odpieku bułek, co przydaje się zwłaszcza gdy klienci chcą coś zjeść na miejscu (oczywiście można je kupić także na wynos). W jednej z lokalizacji Seamor poszedł o krok dalej. Pieczywo do sklepu zaczęła bowiem dostarczać piekarnia. – Zdecydowaliśmy się na to, bo klienci ciągle pytali o chleb – przyznaje Małgorzata Pawliszak. Szefowa Seamoru nie kryje, że było to bardzo dobre posunięcie, gdyż zaczęło napędzać ruch w sklepie. Mariusz Polit
22
Życie Handlowe lipiec-sierpień 2015
Treści opublikowane w tym miejscu dostępne są jedynie dla firm zajmujących się produkcją, handlem lub obrotem artykułami alkoholowymi. Podstawa prawna: Ustawa z dnia 26.X.1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.
regiony
handlowe inicjatywy Jolanta Wieczorek, zastępca kierownika sklepu Strzeleckiej Spółdzielni Spożywców Piast działającego pod szyldem Lewiatana przy ulicy Krakowskiej w Strzelcach Opolskich
Mamy także wewnętrzne wycieczki
– W moim sklepie zatrudnionych jest 12 osób, chyba wszyscy już byli na jakimś wyjeździe z pracy. Trzeba powiedzieć, że to nie tylko wycieczki ze Stowarzyszenia, nasza spółdzielnia dość często organizuje także własne wyjazdy. Są to autokarowe wycieczki po Polsce, za które trzeba zapłacić symboliczne pieniądze. Ostatnio pojechaliśmy do Wrocławia, za osobę płaciliśmy po 50 złotych. Nasi pracownicy chętnie z takich okazji korzystają, zabierając ze sobą na przykład dzieci.
Sprzedawcy na wakacjach Kasjer pojedzie do Wrocławia, zwiedzi czeską Pragę, a nawet zobaczy Szwajcarię. Wycieczki dla pracowników sklepów to jedna z najlepszych form budowania lojalności i zacieśniania współpracy. Nic więc dziwnego, że fundują je nie tylko producenci, ale również właściciele sieci. A najlepszym czasem na realizację tych wycieczkowych bonusów okazują się zazwyczaj miesiące wakacyjne.
Z
a przykład dbałości o pracowników mogą być stawiane spółdzielnie z województwa opolskiego. Współpracujący z nimi sprzedawcy nie myślą o zmianie pracy czy o urlopie zdrowotnym. Wiedzą bowiem, że warto się postarać i przyłożyć do obowiązków, bo oczekująca na nich nagroda nie jest wcale daleko.
24
Skąd te wakacje? Dziś, aby wstawić produkt do sklepu czy też sieci sklepów, trzeba porozumieć się z właścicielem obiektu lub operatorem franczyzy. Ten nie weźmie na zarządzane przez siebie półki nawet najbardziej znanego produktu, jeżeli nie zarobi. Takie podejście do handlu powoduje, że firmy płacą, by zapewnić sobie na nich miejsce. Dzieje się to w bardzo różny sposób:
Życie Handlowe lipiec-sierpień 2015
czasem sieć ma cennik i trzeba zapłacić za metr kwadratowy powierzchni, innym razem wymaga uczestnictwa w gazetkach reklamowych, niekiedy trzeba zostawiać gratisy – wręczane pracownikom czy szefom sklepu. Jedną z form kupowania miejsca jest fundowanie sklepom wycieczek. Za odpowiednio wysokie zakupy producent opłaca wypoczynek, oczywiście najczęściej właścicielowi placówki.
Inaczej jest na terenie województwa opolskiego. Działa tutaj Stowarzyszenie Handlowców Ziemi Opolskiej (SHZO), które w imieniu zrzeszonych sklepów prowadzi rozmowy z producentami i hurtowniami. Detaliści kupują przez cały rok towar u wyznaczonych dostawców i zbierają punkty, które w ramach zabawy zwanej „Słonecznymi wakacjami” przeliczane są na odpowiednie wycieczki. Do wybory są drogie wyjazdy, na które sieć sklepów musi pracować cały rok (te są wybierane przez właścicieli), ale też niedrogie wycieczki, na które właściciel kilku placówek może wysłać kilku, kilkunastu pracowników. – Obecnie mamy dwie organizacje, które od lat wysyłają swoich pracowników na nasze wycieczki. Oczywiste jest, że wybierają tańsze wakacje, bo w ten sposób mogą nagrodzić za dobrą pracę więcej kasjerów czy magazynierów – opowiada Andrzej Sieheń, dyrektor SHZO.
Wypracowali po dziewięć miejsc Strzelecka Spółdzielnia Spożywców Piast istnieje od 1945 roku, obecnie ma pięć sklepów,
hurtownię napojów i alkoholi, restaurację, pizzerię oraz hotel. Odkąd należy do SHZO, korzysta z wycieczek. – Jeździmy chyba już z osiem lat, większość naszych pracowników w nagrodę za dobrą pracę zwiedziła świat za darmo – przyznaje Kazimiera Gola, prezes Spółdzielni Piast. – W tym roku wyślemy dziewięć osób do Szwajcarii – dodaje. Wspomina, że organizacja wyjazdów jest na najwyższym poziomie. – Przekonałam się o tym na własnej skórze. Kilka lat temu także mnie przypadła kolejka na wyjazd i niespodziewanie skończyło się to kontuzją. Musiałam odwiedzić za granicą szpital, a następnie wrócić specjalnym transportem z osobą towarzyszącą. Na wszystko wystarczyło pieniędzy z ubezpieczenia kupionego w ramach wycieczki – mówi Kazimiera Gola. REKLAMA
Co ciekawe, spółdzielnia specjalnie nie koncentruje się na tym, aby zaopatrywać się tylko w hurtowniach należących do SHZO. Część sklepów działa pod szyldem Lewiatana i zgodnie z umową franczyzową towary gazetkowe kupowane są w Eurocashu. – Ale nie tylko. Jeżeli jest dobra cena, inne towary także kupujemy u tego hurtownika – przyznaje Gola. Podobnie jest w Zdzieszowicach, bo także tam Gminna Spółdzielnia współpracuje z Lewiatanem (zarządza ośmioma sklepami, piekarnią, dysponuje także lokalami pod wynajem). – Szukamy dobrych ofert także u różnych dostawców – mówi Anna Kielesińska, wiceprezes ds. ekonomicznych Gminnej Spółdzielni Samopomoc Chłopska ze Zdzieszowic. – Ale zawsze, gdy mamy wybór, jaki towar w podobnej cenie zamó-
wić, wybieramy ofertę firmy ze Stowarzyszenia. Wiadomo, że na koniec skorzystamy z bonusu w postaci wycieczki – dodaje Danuta Siankiewicz, kierownik jednego ze sklepów Gminnej Spółdzielni ze Zdzieszowic. W tym roku po przeliczeniu punktów okazało się, że GS może nagrodzić dziewięć osób (po jednej z każdego ze sklepów plus osoba z administracji). – Trochę jestem niezadowolona, bo w ubiegłym roku na wycieczkę pojechało 14 pracowników. Stowarzyszenie inaczej przeliczyło nasze zakupy, mamy mniej miejsc – mówi Anna Kielesińska. – Ale to już są szczegóły do omówienia na przyszłość. Najważniejsze, że wybrani pracownicy już cieszą się z wycieczki do Szwajcarii Saksońskiej – podsumowuje. Mariusz Polit
Danuta Siankiewicz, kierownik sklepu numer 5 należącego do Gminnej Spółdzielni Samopomoc Chłopska ze Zdzieszowic Po wycieczce jest wieczór wspomnień
– Byłam trzy lata temu na wycieczce organizowanej przez Stowarzyszenie Handlowców Ziemi Opolskiej. Pojechaliśmy do Lwowa. Wszystko dopięte na ostatni guzik, świetna organizacja. Po imprezie, już jesienią, zorganizowano wieczór wspomnień w hotelu. Tam przy dobrym jedzeniu mogliśmy na przykład na telebimach pooglądać wspólnie zdjęcia z wyjazdu.
regiony
Dystrybucja
Podlascy hurtownicy z żelaznym charakterem
Białystok
Podlaskie jest najbardziej zróżnicowanym pod względem etnicznym i kulturowym województwem w kraju. Działające tu hurtownie, wyróżnione przez nas certyfikatem „Orzeł Dystrybucji FMCG”, również są różnorodne. Mają jednak pewien wspólny mianownik – zdolność funkcjonowania, i to przez kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt lat, w bardzo surowych warunkach. Województwo to ma bowiem najmniejszą gęstość zaludnienia, a jego mieszkańców cechuje niższa od średniej siła nabywcza. Walka o klienta wymaga tu więc od dystrybutorów ogromnego wysiłku.
WIOMAR (Łomża)
OMEGA (Łomża)
Prężnie rozwijająca się hurtownia spożywcza, która posiada też sieć sklepów Maximix. Dzięki ekipie dziesięciu przedstawicieli handlowych zasięg jej działania obejmuje nie tylko województwo podlaskie, ale także warmińsko-mazurskie i część mazowieckiego. W sumie firma zatrudnia 70 osób. Wiomar ma w ofercie pięć tysięcy produktów i bazę liczącą 1,3 tysiąca klientów. Towary do nich dostarczają 24 auta (14 dostawczych i dziesięć osobowych). Firma powstała w 1994 roku.
Ogólnospożywcza hurtownia działająca na rynku od 17 lat. W jej asortymencie dostępnych jest sześć tysięcy pozycji. Firma obsługuje tysiąc podmiotów. Jeśli chodzi o klientów detalicznych, to Omega realizuje dostawy w promieniu 100 km od Łomży. Jej flota składa się z ośmiu aut (sześciu dostawczych i dwóch osobowych). Firma ma 50-osobową załogę.
Certyfikat odebrał pan Maciej Kania, dyrektor handlowy hurtowni
Certyfikat odebrała pani Małgorzata Konopka, właścicielka hurtowni
PGK (Wasilków)
JAVENA (Suwałki)
Firma istnieje od 1990 roku, początkowo jako Plams spółka jawna, później jako PGK spółka z o.o. Jej specjalnością są piwa, wina oraz napoje – ma w ofercie ponad 500 produktów. Zasięg działania hurtowni obejmuje większą część województwa podlaskiego. Firma obsługuje około 600 klientów, wykorzystując w tym celu siedem samochodów ciężarowych i tyle samo dostawczych. PGK zatrudnia ok. 40 pracowników,
Rodzinna firma zaliczana do wiodących dystrybutorów chemii gospodarczej, środków higieny i kosmetyków w północno-wschodniej Polsce. W jej asortymencie znajduje się przeszło dziewięć tysięcy produktów. Dostarczane są one do ponad 2 tys. punktów detalicznych na terenie województw podlaskiego i warmińsko-mazurskiego. Dowóz towarów zapewnia flota 50 aut (20 dostawczych i 30 osobowych). Firma posiada 20-osobową załogę, a działa równo od 25 lat.
Certyfikat odebrał pan Piotr Żłobikowski, wiceprezes firmy
Certyfikat odebrała pani Edyta Bielecka, asystent zarządu
26
Życie Handlowe lipiec-sierpień 2015
REKLAMA
SKALAR (Suwałki) Specjalizująca się w hurtowej sprzedaży ryb i przetworów rybnych firma z sięgającą 1994 roku historią. Jak na wąską specjalizację asortyment jest bardzo szeroki – obejmuje 10 tysięcy pozycji. Zaopatruje się tu w niego okrągły tysiąc klientów, rekrutujących się z terenów w odległości do 200 km od Suwałk. Hurtownia dysponuje ośmioma samochodami, z których pięć to auta dostawcze, a zatrudnia siedem osób. Certyfikat odebrała pani Danuta Łapińska, właścicielka hurtowni
AKWEN (Białystok) Domeną firmy jest dystrybucja ryb i przetworów rybnych. Działa w tej branży równo ćwierć wieku. Oferta hurtowni obejmuje 1,1 tysiąca propozycji (wśród których są wyroby czołowych litewskich producentów). Firma posiada 1,5 tysiąca odbiorców w promieniu 200 km od stolicy województwa. Zasięg jej działania obejmuje północno-wschodnią Polskę oraz część Mazowsza. Akwen zatrudnia 22 osoby i posiada 12 samochodów. Certyfikat odebrał pan Sławomir Kuczko, dyrektor ds. handlu
SEZAM (Augustów) Asortyment tej ogólnospożywczej hurtowni obejmuje 15 tysięcy pozycji. Zaopatruje się w niej 500 klientów w promieniu ok. 100 km od Augustowa. Firma zatrudnia 24 pracowników i ma na stanie dziesięć samochodów (siedem dostawczych i trzy osobowe). Hurtownia Sezam funkcjonuje już przeszło 20 lat – została założona w 1992 roku. Certyfikat odebrał pan Czesław Łukuć, współwłaściciel hurtowni Certyfikat „Orzeł Dystrybucji FMCG” przyznaliśmy także hurtowni Tedi z Nowych Piekut.
regiony
Dystrybucja
Orły ze środkowej Polski Położenie w centrum kraju, dobrze rozwinięty przemysł, a także przebiegającego przez ten obszar szlaki transportowe – to niewątpliwe atuty województwa łódzkiego. Mocną jego stronę stanowią także działające w nim firmy handlowe. Poniżej prezentujemy osiem polskich, w większości rodzinnych hurtowni spożywczych, które swoją działalnością zasługują na uznanie. Jego wyrazem są przyznane im certyfikaty „Orzeł Dystrybucji FMCG”.
Łódź
BIER-PAK PPHU (Łódź)
AGMAR (Łódź)
Założona w 1998 roku rodzinna firma zajmująca się bezpośrednią i realizowaną poprzez przedstawicieli handlowych sprzedażą artykułów spożywczych. Hurtownia ma w ofercie dwa tysiące produktów. Obsługuje 600 klientów na terenie województwa łódzkiego. Zatrudnia 30 osób i posiada 25 aut (15 dostawczych i ciężarowych oraz 10 osobowych).
Historia tej firmy zaczęła się w 1991 roku od sprzedaży wąskiego asortymentu tłuszczów. Z czasem rozwinęła się w prężną hurtownię nabiałowo-spożywczą, której asortyment obejmuje obecnie pięć tysięcy pozycji. W firmie zaopatruje się tysiąc odbiorców. Zasięg jej działania rozciąga się na całe województwo. 10-osobowa załoga hurtowni ma do dyspozycji siedem samochodów.
Certyfikat odebrał pan Radosław Krawczyk, dyrektor handlowy firmy
Certyfikat odebrała pani Agnieszka Tylak, właścicielka hurtowni
KAWEX (Łódź)
GAWEŁ (Pabianice)
Działająca od ponad 20 lat (a dokładniej od 1991 roku) hurtownia specjalizująca się w sprzedaży kawy i herbaty. Ofertę, liczącą dwa tysiące produktów, uzupełniają inne artykuły spożywcze, w tym znane napoje, wody i słodycze. Zaopatruje się w nie tu 500 klientów z województwa łódzkiego. Firma zatrudnia cztery osoby i posiada dwa samochody dostawcze.
Założona 26 lat temu hurtownia ogólnospożywcza, której asortyment obejmuje obecnie 2,5 tysiąca pozycji. Firma obsługuje 500 klientów w promieniu 40 kilometrów od Pabianic, wykorzystując w tym celu cztery samochody (trzy dostawcze i jeden osobowy). Hurtownia daje pracę 10 osobom.
Certyfikat odebrali panowie Jacek i Wojciech Wójtowiczowie, właściciele hurtowni
28
Życie Handlowe lipiec-sierpień 2015
Certyfikat odebrali państwo Agnieszka Załęcka-Gaweł i Tadeusz Gaweł, właściciele hurtowni
Łódzkie
GRAFIL (Tomaszów Mazowiecki)
KIM (Opoczno)
Ogólnospożywcza hurtownia z 8-letnim stażem na rynku. Posiada grono 400 stałych odbiorców, którym daje do wyboru ok. 1000 produktów. Działa w promieniu 70 km od rodzinnego miasta. Firma zatrudnia pięciu pracowników i posiada osiem aut (pięć dostawczych i trzy osobowe).
Istniejąca od 12 lat firma zajmująca się hurtową sprzedażą artykułów spożywczych. Jej asortyment obejmuje 7,5 tysiąca pozycji. Zakupy w hurtowni robi 300 klientów z Opoczna i okolic (w promieniu 30 km). Towar dowozi im siedem samochodów dostawczych. Firma ma też 7-osobową załogę.
Certyfikat odebrali państwo Mariola i Janusz Filipczakowie, którzy prowadzą hurtownię wraz z synem Gracjanem (na zdjęciu po lewej)
Certyfikat odebrał pan Krzysztof Gajewski, właściciel hurtowni
PPHU OLA (Wielkoszewice)
PHU DELTA (Wieluń)
Firma specjalizuje się w produkcji oraz dystrybucji mięsa i wędlin. Posiada również sieć sklepów pod nazwą Delikatesy Ola. Jej wyroby (ma ich w ofercie ok. 200) trafiają do 100 podmiotów na terenie województw łódzkiego i śląskiego. PPHU Ola zatrudnia 16 pracowników i dysponuje czterema autami. W tym roku obchodzi 5-lecie działalności.
Działająca już dwie dekady (od 1994 roku) hurtownia ogólnospożywcza. Z jej szerokiej, liczącej pięć tysięcy produktów oferty korzysta 500 klientów. Firma realizuje dostawy w promieniu 60 km od Wielunia, wykorzystując w tym celu 13 aut (sześć dostawczych i siedem osobowych). PHU Delta jest miejscem pracy dla 35 osób.
Certyfikat odebrał pan Wojciech Pielużek, właściciel hurtowni
Certyfikat odebrał pan Krzysztof Stelmach, właściciel hurtowni
Na czym polega Program Cykliczny program „Orzeł Dystrybucji FMCG” ma na celu promowanie uczciwych i rzetelnych przedsiębiorców, zajmujących się hurtową sprzedażą produktów szybko zbywalnych. Ma on także służyć budowaniu pozytywnego wizerunku kierowanych przez nich polskich, często rodzinnych i niewielkich firm w ich otoczeniu biznesowym. Dystrybutorom spełniającym założenia programu przyznajemy specjalne certyfikaty, potwierdzające stosowanie przez nich zasad fair play – zarówno wobec klientów, kontrahentów, jak również pracowników. Z założenia będziemy nimi wyróżniać firmy o zasięgu regionalnym, które posiadają nie więcej niż pięć oddziałów, a dodatkowo reprezentują polski kapitał. Honorowy patronat nad programem „Orzeł Dystrybucji FMCG” sprawuje Polska Federacja Producentów Żywności Związek Pracodawców. Szczegóły programu „Orzeł Dystrybucji FMCG” zaprezentują państwu nasi przedstawiciele w terenie. Więcej informacji na jego temat można też uzyskać, dzwoniąc pod numer 22 539 59 41.
lipiec-sierpień 2015 Życie Handlowe
29
regiony
SIECI DETALICZNE
Top Market skutecznie broni przed dyskontami Kiedyś była w Groszku. Jednak kilka lat temu związała się z Polską Grupą Supermarketów (PGS). Agnieszka Bańkowska, prowadząca Top Market „Aga” przy ul. Łukowskiej 46 na warszawskim Grochowie, mówi, że dzięki przynależności do sieci jest w stanie konkurować z okolicznymi dyskontami.
S
klep pani Agnieszki nie jest mały. Liczy w sumie 205 mkw., z czego 180 mkw. zajmuje sala sprzedaży. Franczyzodawcy zażarcie walczą o obiekty tej wielkości, gdyż wiedzą, że potrafią one generować całkiem spore obroty – przekraczające milion złotych rocznie. Nic więc dziwnego, że do właścicielki placówki w ostatnich latach pukali przedstawiciele różnych sieci. Bezskutecznie. – W Top Markecie mam dobre relacje, na które nie mogę narzekać, wręcz odwrotnie. Sieć jest sprawdzonym przeze mnie modelem franczyzy – mówi z uśmiechem Agnieszka Bańkowska.
Bez limitów Co w tym modelu jest tak ważnego dla właścicielki gro-
30
chowskiego sklepu? – Na moje zadowolenie wpływ ma kilka rzeczy. Przede wszystkim cieszy mnie fakt, że wciąż jest to miękka franczyza. Nikt nas nie zmusza, aby brać wyznaczone ilości towaru od danego dystrybutora czy producenta. Mamy możliwość wyboru hurtowni – mówi pani Agnieszka. Lista dystrybutorów współpracujących z siecią jest bardzo długa. „Aga” kooperuje z około pięćdziesięcioma. – Są wśród nich m.in.: Bagpol, Max Meat, Polski Tytoń czy Radio Rada – wylicza. Właścicielkę cieszy również to, że PGS nie określa żadnych limitów na towar brany z centralnego magazynu. – A mimo to korzystamy z niego z chęcią – mówi. – Gdy sieć wypuszcza swoje gazetki promocyjne, niemal zawsze nam się opłaca korzystać z centralnego maga-
Życie Handlowe lipiec-sierpień 2015
zynu, bo mają tam bardzo dobre ceny – zaznacza detalistka. Dopowiada, że zamawia w nim głównie nabiał, warzywa i alkohol.
Bonusy, rabaty, promocje W utrzymaniu dobrego samopoczucia właścicielki niebagatelną rolę odgrywa fakt, że za wykonanie odpowiednich
Top Market w liczbach Od kiedy sieć jest na rynku
od 2002 roku
Ile posiada placówek
650
Zasięg działania sieci
cała Polska
Obroty sieci w 2014 roku
3 000 000
Średnia/Preferowana wielkość sklepu
brak preferencji
Przeciętna liczba SKU w sklepie
6000-20 000
Wkład własny potrzebny do wejścia we franczyzę
lokal wyposażony wg ogólnych standardów
Kontakt z siecią www.pgs.net.pl e-mail: pgs@pgs.net.pl
obrotów z konkretnymi dostawcami sklep może liczyć też na różne bonusy. Potrafią on sięgnąć nawet 2 procent od obrotu. – Poza tym mamy porozumienia zadaniowe z producentami. Po ich wykonaniu wysyłamy do centrali informację o realizacji umówionego celu sprzedażowego, a sieć przydziela nam odpowiedni rabat – tłumaczy pani Agnieszka. W osiąganiu założonych celów sprzedażowych niezwykle pomocne są gazetki promocyjne sieci oraz akcje degustacyjne. Te pierwsze pojawiają się w sklepie dwa razy w miesiącu i zazwyczaj zapowiadają półtoratygodniowe promocje konkretnych artykułów. – Klienci tak się do nich przyzwyczaili, że pytają o nie z wyprzedzeniem. Poza tym, dzięki tym stałym promocjom możemy konkurować z sieciówkami – mówi pani Agnieszka. A warto zaznaczyć, że w okolicy aż roi się od konkurencji. Niedaleko są: Lidl, Biedronka, Delikatesy Centrum i Freshmarket. Mimo to „Agę” odwiedza codziennie około sześciuset klientów, zostawiających w kasie średnio 15–19 zł.
Głos detalistów Dzięki przynależności do sieci poza upustami cenowymi sklep korzysta również z elastycznych terminów płatności. – Zazwyczaj wynoszą one cztery tygodnie, ale czasami sięgają 35 dni – mówi właścicielka „Agi”. – Gdyby jednak te terminy jeszcze wydłużono, śmiało mogłabym zwiększyć swoje zamówienia, których wartość obecnie wynosi około 3,7 tys. zł tygodniowo – dopowiada. Być może tak się niedługo stanie, bo jak mówi Agnieszka Bańkowska: „w centrali sieci słuchają postulatów sklepów”. – To na wniosek detalistów firma wprowadziła system e-hurtowni – mówi. Teraz liczy, że wkrótce sieć zainwestuje w odnowienie wyglądu
sklepów. – Prawda jest taka, że ludzi ciągnie do nowego. Jak sklep zostanie zmieniony, to przychodzi ich znacznie więcej – mówi. Pierwsze kroki w tę stronę zostały już przez sieć REKLAMA
wykonane. W Top Marketach pojawiły się bowiem tablice diodowe, na których wyświetlane są promocje. – To dobry pomysł, który z miejsca został zaakceptowany przez klien-
tów – podsumowuje szefowa grochowskiej „Agi”. Dlatego jest pewna, że dalsze inwestycje w poprawę wyglądu placówek, pozwolą sieci oprzeć się ekspansji dyskontów.
regiony
SIECI DETALICZNE
Ajentka Żabki szkoli innych Kim są trenerzy? Wiedza i doświadczenie są nieocenione w codziennej pracy w branży handlowej. Dlatego Żabka Polska posiada tzw. sklepy szkoleniowe, w których trenerzy uczą praktycznego zarządzania placówką handlową pod szyldem Żabki. Trenerzy to osoby o dużym doświadczeniu w sieci, wykazujące się najlepszymi standardami oraz wynikami sprzedażowymi.
Zawsze chciałam uczyć innych. Dzisiaj robię to w Żabce – mówi Małgorzata Bździak, trenerka prowadząca sklep Żabka w Poznaniu. Jest pani trenerką w Żabce – co to znaczy? Małgorzata Bździak prowadząca sklep Żabka w Poznaniu przy ul. Sikorskiego 1: – W moim sklepie w Poznaniu przyszli ajenci nabywają praktyczne umiejętności związane z prowadzeniu placówki. Uczę ich m.in. tego, jak dbać o sklep, jak ułożyć sobie dzień pracy, jak zarządzać towarem czy rozmawiać z klientami. Staram się przekazać im wszystko, czego nauczyłam się przez lata funkcjonowania w sieci. Proszę opisać, jak szkolenia wyglądają w praktyce? – Osoby, które zamierzają prowadzić sklepy Żabka, kierowane są najpierw na szkolenie do mnie, a następnie do centrum szkoleniowego na część teoretyczną. Potem znów wracają do mnie na staż praktyczny, który trwa dziewięć dni, i wtedy tak naprawdę uczą się wszystkiego, co jest potrzebne, aby dobrze zarządzać sklepem. Na szkolenia przychodzą osoby w różnym wieku. Niektórym poświęcam mniej czasu, gdyż szybciej przyswajają wiedzę, inni potrzebują więcej uwagi. O wiele łatwiej oczywiście uczyć
32
osoby, które już wcześniej zetknęły się ze standardami Żabki, np. pracowały jako sprzedawcy. Czy pracowała pani wcześniej jako szkoleniowiec? – Nigdy wcześniej nie zajmowałam się szkoleniem innych, ale zawsze było to moje marzenie. Jak się okazuje, moja intuicja mnie nie zawiodła. Jakiś czas temu dostałam nawet kwiaty od osoby, którą przygotowywałam do prowadzenia sklepu. Ten pan pochodzi z rodziny pedagogów i mnie także w taki sposób potraktował, wręczając mi bukiet w podzięko-
waniu za poświęcony mu czas. To był bardzo miły gest. Ile osób już pani przeszkoliła? – Do tej pory już około 30 osób, to daje średnio 4-6 osób miesięcznie. Czy po zakończeniu szkolenia ma pani kontakt z osobami, które w nich uczestniczyły? – Owszem, mamy kontakt. Najczęściej telefoniczny, ale jeśli jest taka potrzeba, odwiedzamy się nawzajem. Z wieloma z nich spotykam się także towarzysko. Jak długo jest pani ajentką Żabki? – W czerwcu minęło dokładnie sześć lat. Prowadzę sklep w jednej z poznańskich dzielnic, w okolicy jest ryneczek, liczne sklepy i piekarnie, ale mimo to dziennie
Żabka w liczbach Od kiedy sieć jest na rynku
1998
Ile posiada placówek
ponad 4000
Zasięg działania sieci
ogólnopolski
Obroty sieci w 2014 roku
5,1 mld zł
Średnia/Preferowana wielkość sklepu
50-85 mkw.
Przeciętna liczba SKU w sklepie
1850
Wkład własny potrzebny do wejścia we franczyzę
5000–10 000 zł
Życie Handlowe lipiec-sierpień 2015
Kontakt z siecią bezpłatny numer: 800 207 208 e-mail: zostanajentem@zabka.pl strona: www.zabka.pl
mam niemal 1000 klientów. Przychodzą do mnie zarówno stali bywalcy, jak i coraz to nowi, a to sprawia, że z roku na rok obroty rosną, a sklep jest dochodowy. Jakie cechy trzeba mieć, by być dobrym ajentem? – Cechy, które ułatwiają osiągnięcie sukcesu, to pracowitość, dyspozycyjność, sumienność i odpowiedzialność. Trzeba słuchać klientów i korzystać z doświadczenia, jakie wypracowała sieć. Wtedy łatwiej wejść w ten biznes. Co według pani jest jeszcze ważne przy prowadzeniu sklepu? – 90 proc. sukcesu to świetna załoga. Moje dziewczyny są ze mną już 2–3 lata i bardzo dobrze nam się razem pracuje, choć czasem jestem wymagającą szefową. Dbam o to, żeby towar był ułożony na półkach i żeby niczego nie brakowało. Zdarza mi się dosadniej zwrócić uwagę, gdy czegoś brakuje. Ale kiedy widzę, że moje pracownice są zmęczone i trzeba je odciążyć, to sama staję za ladą. Bezcenne jest także wsparcie sieci – nie martwię się o materiały marketingowe czy logistykę, a także o nowości w ofercie sklepu. Sieć sukcesywnie się rozwija, a my razem z nią, dzięki czemu możemy się sprawdzić i dzielić doświadczeniem, co również daje mnóstwo satysfakcji.
Rynki
Szkolna wyprawka > 34 Desery w proszku > 42 Makarony > 46 Wakacyjne hity sprzedaży > 48 Nowości spożywcze > 50 Nowości niespożywcze > 56
Rewolucja w szkolnym handlu
34
Życie Handlowe lipiec-sierpień 2015
TEMAT NUMERU
Słodkim frontem do klienta
42
Pierwszy posiłek dnia powinien być królewski także – a może przede wszystkim – w przypadku dzieci w wieku szkolnym. Do tego jednak potrzebny jest czas i inwencja, których rodzicom zwykle brakuje. Stąd dużego znaczenia nabiera oferta śniadaniowa najbliższego sklepu.
C
nych produktów lub składników jest jednak znacznie dłuższa i bardzo restrykcyjna.
Krucjata przeciw otyłości Skąd pomysł wprowadzenia nowych przepisów? Głównym powodem jest chęć zahamowania narastającej epidemii nadwagi, a nawet otyłości wśród dzieci i młodzieży w połączeniu z edukacją na temat odżywiania. – Sytuacja zdrowotna w zakresie żywienia dzieci i młodzieży w Polsce pod wieloma względami jest niezadowalająca. Diety młodego pokolenia są często nieprawidłowo zbilansowane, charakteryzują się zbyt dużą zawartością niektórych składników pokarmowych, przy wyraźnych niedoborach innych. U części dzieci i młodzieży obserwuje się nadmierne spożycie żywności, przez co kaloryczność diety przekracza wydatek energetyczny, co z kolei prowadzi do obserwowanego w ostat-
Rurki i świderki nabierają kolorów
nich latach wzrostu nadwagi i otyłości – wyjaśnia Krzysztof Bąk, rzecznik prasowy ministra zdrowia. Z danych Instytutu Żywności i Żywienia wynika, że co piąte, a w niektórych województwach nawet co trzecie dziecko ma nadwagę, która finalnie może prowadzić nie tylko do otyłości, ale do poważnych schorzeń, jak choroby sercowe, nowotwory czy cukrzyca. Zamysł jest więc słuszny: walka z niezdrowym odżywianiem i nadmierną wagą. Jednak mająca wejść w życie z początkiem roku szkolnego nowelizacja ustawy o bezpieczeństwie
Potrzebę zmian nawyków żywieniowych dostrzegają od dawna zarówno producenci, jak i detaliści. Niektóre firmy, jak np. Nestlé, mają wręcz opracowane specjalne standardy w zakresie komunikacji skierowanej do młodszego pokolenia.
46
żywności i żywienia budzi wiele emocji, tym bardziej że czasu do pierwszego dzwonka pozostało niewiele, a ostatecznych ustaleń wciąż nie ma – do 20 lipca trwały konsultacje społeczne, a finalny kształt przepisów może być znany bezpośrednio przed rozpoczęciem roku szkolnego.
Restrykcyjne wymogi Pewne jest, że po 1 września w szkolnych sklepikach możliwa będzie wyłącznie sprzedaż środków spożywczych spełniających wymogi projektu rozporządzenia Ministra Zdrowia z 16 czerwca 2015 r. Krytykę i obawy budzi duże uszczegółowienie przepisów. Przykładowo soki owocowe i warzywne mogą być sprzedawane wyłącznie w opakowaniach nieprzekraczających 330 ml. Ketchup? Tak, ale pod warunkiem, że na 100 g produktu użyto co najmniej 120 g pomidorów. Szynka? Tylko jeśli zawartość tłuszczu w 100 g nie przekracza 10 g. Kanapka? Wyłącznie z pieczywa razowego lub pełnoziarnistego. Zgodnie z nowymi przepisami uczniowie muszą mieć też zapewniony nieograniczony dostęp do świeżej wody pitnej. W razie nieprzestrzegania przepisów ajenci mogą spodziewać się kar finansowych – nawet do pięciu tysięcy zło-
lipiec-sierpień 2015 Życie Handlowe
35
▲ ▲
hipsy, słodycze, gazowane napoje? W szkolnych sklepikach to już przeszłość. Od 1 września ich miejsce mają zająć kanapki z żytniego pieczywa, woda mineralna, jogurty itp. Według jednych taka zmiana jest konieczna i wszystkim wyjdzie na zdrowie. Zdaniem drugich – oznacza chude lata, o ile nie bankructwo, szkolnych sklepikarzy. Czy na nowych przepisach skorzystają inni detaliści? Raczej nie. W zbliżającym się wielkimi krokami nowym roku szkolnym ajentów prowadzących szkolne sklepiki, a także stołówki, czekają duże zmiany. Z asortymentu musi zniknąć jedzenie uznawane za niezdrowe. Na cenzurowanym znajdą się m.in. słodkie napoje, napoje energetyzujące, słone i słodkie przekąski, a także wszelcy przedstawiciele gatunku fast food i instant. Lista niepożąda-
SZKOLNA WYPRAWKA
TEMAT NUMERU
SZKOLNA WYPRAWKA
5 tys. zł
– nawet tyle może wynieść kara dla ajentów sklepików szkolnych nierespektujących nowych przepisów żywieniowych tych. Dyrektor placówki będzie też mógł rozwiązać umowę z nimi w trybie natychmiastowym, bez zachowania terminu wypowiedzenia. Z ulgą mogą natomiast odetchnąć detaliści działający w sąsiedztwie szkół, z których wielu obawiało się, że ich także mogą dotknąć nowe przepisy. Tak nie będzie. – Projekt rozporządzenia Ministra Zdrowia z 16 czerwca 2015 roku dotyczy grup środków spożywczych przeznaczonych do sprzedaży dzieciom i młodzieży w jednostkach systemu oświaty oraz wymagań, jakie muszą spełnić środki spożywcze stosowane w ramach żywienia zbiorowego dzieci i młodzieży w tych jednostkach, a zatem nie reguluje innych działalności handlowych prowadzonych poza terenem wymienionych placówek – podkreśla Krzysztof Bąk.
Być albo nie być Największe obawy, co zrozumiałe, wprowadzane przepisy budzą wśród detalistów prowadzących szkolne sklepiki, którzy w nowej rzeczywistości boją się odpływu gotówki lub wręcz bankructwa. Nie tylko oni mają takie obawy – podobnego zdania jest Konfederacja Lewiatan. – Przepisy, które mają być wprowadzone od 1 września, są bardzo
36
restrykcyjne. Proponowane rozwiązania w żaden sposób nie wpłyną na zmianę nawyków żywieniowych. Doprowadzą co najwyżej do tego, że prowadzący sklepiki będą musieli je zamknąć, ponieważ nie będą w stanie sprostać wymaganiom. Kolejny raz projekt wychodzący z Ministerstwa Zdrowia pomija aspekt gospodarczy prowadzonej działalności. Autorzy zupełnie nie uwzględniają wpływu proponowanej regulacji na mikroprzedsiębiorców, jakimi są sprzedawcy, ajenci oraz dostawcy żywności do tych placówek. To najczęściej rodzinne przedsiębiorstwa, które nie będą w stanie podołać ekonomicznie nowym wymaganiom. A proponowane w projekcie produkty są droższe i nie każdego będzie stać na ich zakup – ocenia dr Dobrawa Biadun, ekspertka Konfederacji Lewiatan. Ta ostatnia kwestia może być dużym problemem zwłaszcza w biedniejszych regionach. Obroty sklepików szkolnych szacowane są na około 200 mln zł rocznie. Obawy ich właścicieli, że stracą, a nie zyskają na nowych regulacjach, są o tyle uzasadnione, że uczeń, którego nie będzie stać na zdrowsze produkty lub po prostu będzie wolał tradycyjną, mniej zdrową przekąskę, może ją przynieść ze sobą do szkoły albo w przerwie kupić w pobliskim spożywczaku. Czy jednak straty szkolnych ajentów oznaczają wyraźnie większy zysk pozostałych sklepikarzy? Wątpliwe. – Zakaz sprzedaży niezdrowych produktów w szkołach może mieć nieznaczny wpływ na zbyt tych
rzeczy w sklepach sąsiadujących z placówkami edukacyjnymi, jednak szkolne obroty nie są wysokie, dlatego zjawisko to będzie raczej marginalne – stwierdza Joanna Chylicka z Polskiej Izby Handlu. Zarzuty w odniesieniu do projektu nowych przepisów dotyczą także terminów. – Skąd pomysł, aby projekt rozporządzenia trafił do uzgodnień pod koniec czerwca? Dzięki temu opiniowanie przypada na okres wakacyjny, a zmiany wejdą w życie już 1 września. Zatem wszyscy z pierwszym dzwonkiem dowiemy się, że na przykład andruty, drożdżówki czy chociażby gumy do żucia już nie są dostępne w sklepikach szkolnych. Być może już samych sklepików nie będzie, bo proponowane wymagania są tak wyśrubowane, że prowadzenie działalności przestanie być opłacalne. Dzieci będą zatem musiały przynosić jedzenie z domu albo wychodzić poza teren szkoły. Tylko szkoda młodszych podopiecznych, którzy sami poza teren szkoły nie wyjdą – komentuje dr Dobrawa Biadun. Wielu przedstawicieli świata handlu ma mieszane odczucia. – Z założenia nie powinno się ograniczać handlu w żaden sposób, klient powinien mieć możliwość wyboru. Jednak dzieci i młodzież nie są jeszcze w pełni świadomymi konsumentami, dlatego wycofanie ze sklepików szkolnych niezdrowej żywności może mieć dobry efekt w kształtowaniu ich nawyków żywieniowych – sugeruje Joanna Chylicka.
asortyment Dozwolony po 1 IX 2015 Wśród produktów dopuszczonych od września do sprzedaży w sklepikach szkolnych są m.in.: mleko, soki owocowe i warzywne, jogurty, kefiry, maślanki, serki homogenizowane, produkty zastępujące mleko na bazie soi, owsa, ryżu, orzechów czy migdałów, natu-
Życie Handlowe lipiec-sierpień 2015
ralna woda mineralna, woda źródlana i woda stołowa, herbata, niearomatyzowane napary owocowe i kawa zbożowa. Sprzedawane produkty muszą być bez dodatku cukrów i substancji słodzących oraz cechować się niską zawartością soli, sodu i tłuszczu
Emocje studzi też Małgorzata Szlendak, kierownik ds. komunikacji korporacyjnej w Nestlé Polska. – W chwili obecnej nie jest znany ostateczny kształt wymagań dla sklepików szkolnych i stołówek oraz lista kryteriów dla dopuszczonych produktów i posiłków. Trudno zatem określić wpływ tworzonego obecnie rozporządzenia na przedsiębiorców. Uważamy natomiast, iż sprawą niezwykle istotną jest skuteczne i spójne współdziałanie międzysektorowe na rzecz rozwiązania problemu otyłości wśród dzieci – mówi przedstawicielka Nestlé.
Producenci bez obaw W odróżnieniu od prowadzących szkolne sklepiki detalistów, na producentów nowe przepisy będą miały niewielki wpływ, ci ostatni śpią więc spokojnie. W większości są też dość jednomyślni w ocenie mającej wkrótce wejść w życie nowelizacji, uznając ją za potrzebną, a nawet konieczną. – Za wzmocnienie ochrony zdrowia dzieci w wieku szkolnym odpowiadają nie tylko rodzice, którzy przygotowują drugie śniadania dla swoich pociech. Ogromna rola w zmianie nawyków żywieniowych najmłodszych spoczywa także na organach państwowych. Podjęte przez Ministerstwo Zdrowia kroki prawne z pewnością pozytywnie wpłyną na zdrowie i rozwój dzieci – ocenia Natasza Nikiel, kierownik działu marketingu i PR firmy Wosana. Aleksander Szałajko, starszy specjalista ds. komunikacji w Zakładach Tłuszczowych Bielmar, zwraca uwagę na jeszcze inne potencjalnie pozytywne efekty zmian. – Jako członkowie PFPŻ ZP opiniujemy niektóre zapisy. Wprowadzenie tej ustawy może stać się dobrą okazją do powrotu do kanapek, jako podstawowego posiłku w sklepikach szkolnych. Jednak podkreślamy:
dobre nawyki dzieci wynoszą z domu. To właśnie rodzice i opiekunowie zaszczepiają im podstawowe idee żywieniowe – mówi przedstawiciel ZT Bielmar. W opinii Jacka Wyrzykiewicza, PR & marketing services managera Hochland Polska, nowelizacja to krok potwierdzający fakt, że zaczynamy dostrzegać coraz wyraźniejszy związek między sposobem odżywiania a jakością i długością życia. – Obserwujemy coraz większą popularyzację zdrowego trybu życia. Zdrowe, odżywcze produkty żywnościowe są komplementarnym elementem tego trendu – ocenia Jacek Wyrzykiewicz, podkreślając przy tym rolę nabiału jako zdrowego i niezbędnego elementu codziennej diety, która powinna być bogata w całą serię suplementów, takich jak wapń, białko, witaminy, znajdujących się w produktach mlecznych. Faktem jest, że potrzebę zmian nawyków żywieniowych zarówno producenci, jak i detaliści dostrzegają od dawna. Niektóre firmy mają wręcz opracowane specjalne standardy w zakresie komunikacji skierowanej do młodszego pokolenia. – Nestlé posiada wewnętrzne zasady dotyczące marketingu i komunikacji skierowanej do dzieci oraz młodzieży, stworzone między innymi po to, by przeciwdziałać rosnącemu problemowi otyłości w tej grupie wiekowej – mówi Małgorzata Szlendak.
Sukcesywna metamorfoza Nad wypracowaniem nowych, zdrowszych nawyków wśród młodzieży szkolnej w coraz większym stopniu pracują także detaliści. – Sklepiki szkolne, we współpracy z radami rodziców, w ostatnich latach przeszły pozytywną metamorfozę. W zdecydowanej większości tych punktów chipsy i gazowane napoje zastąpiły chrupki kukurydziane, bato-
niki, płatki, soki, woda i kanapki. Producenci słodyczy zadbali o to, aby sztuczne barwniki zastąpiły naturalne, a porcje proponowane dzieciom do sprzedaży były mniejsze. W sprzedaży pojawiły REKLAMA
się produkty zbożowe, ekologiczne i niskokaloryczne – przypomina przedstawicielka Konfederacji Lewiatan. Różnica w odniesieniu do szkolnych ajentów polega na
tym, że to, co do tej pory było dobrowolne i chwalebne, od 1 września będzie obowiązkowe, a niedostosowanie się do nowych reguł gry – karalne. Urszula Chojnacka
TEMAT NUMERU
SZKOLNA WYPRAWKA Ważne jest nie tylko to, co nieletni konsument zabierze ze sobą, ale także co zje przed pójściem do niej. – Pierwsze śniadanie to fundament całego dnia. Dzięki niemu dzieci mają energię do nauki i lepiej koncentrują się podczas lekcji – mówi Andrzej Łojewski, dyrektor ds. aktywacji kupującego i rozwoju kategorii w firmie Danone. – Drugie śniadanie jest z kolei istotne jako źródło siły na drugą część pobytu w szkole. Dobrze, żeby było wartościowe, dostarczało ważnych składników odżywczych, np. wapnia i białka – podkreśla przedstawiciel Danone.
Moda i wygoda
Wielkie odliczanie do pierwszego dzwonka Nowy rok szkolny za pasem, a z nim do łask wracają nie tylko sprawdzone zakupowe samograje, ale i nowości, które mają szansę świetnie rotować zarówno w sklepach zlokalizowanych w pobliżu podstawówek czy gimnazjów, jak i w innych placówkach. 38
Życie Handlowe lipiec-sierpień 2015
K
oniec wakacji to czas, gdy poza typową szkolną wyprawką na pierwszy plan wysuwa się wszystko, co może stanowić element pierwszego i drugiego śniadania dzieci, które od września znów zaczną spędzać dużą część dnia w szkole.
Dla rodziców liczą się przede wszystkim walory prozdrowotne produktu, jego marka i wygoda użytkowania. Nieco inne pobudki kierują wyborem dokonywanym przez ich pociechy. – Dla dzieci, jak również młodzieży liczy się smak, atrakcyjne opakowanie oraz moda. Starsze dzieci i młodzież same kupują ulubione produkty, bo dysponują już kieszonkowym – przypomina Dorota Liszka, menedżer ds. komunikacji korporacyjnej w Grupie Maspex, podkreślając, że młodzi konsumenci deklarują otwartość na innowacje zarówno w zakresie smaków, jak również formy podania produktu, w tym atrakcyjnej grafiki i etykiety, która skutecznie przyciąga uwagę. Rolę opakowań podkreśla także Iwona Szklarska, członek zarządu Chrzanowskiej Manufaktury Wędlin. – Przede wszystkim mają być one niewielkie, idealne do wrzucenia do plecaka lub torby. Konsumenci są również coraz bardziej świadomi i opakowanie jest istotnym elementem komunikacji. Na paczkach dostępnych w naszej ofercie parówek z Chrzanowskiej Manufaktury Wędlin i kiełbasek Degustino znajdą oni informacje o rodzaju i ilości użytych mięs oraz dodatkowych elementach wyróżniających te wyroby, takich na przykład jak brak fosforanów, brak osłonki czy obniżona zawar-
tość soli. Co więcej, opakowania tych produktów są ciekawe graficznie i modnie zaprojektowane, dzięki czemu zwracają uwagę klientów – mówi.
O ostatecznym sukcesie decyduje jednak także kilka innych czynników. – Kluczowe jest dostarczanie konsumentowi właściwego produktu, we właściwej cenie, właściwym miejscu i czasie, i przy użyciu właściwych środków promocji. Jesteśmy ciągle w biegu, cierpimy na permanentny niedoczas, potrzebujemy więc wygodnych i szybkich rozwiązań – zauważa Jacek Wyrzykiewicz, PR & Marketing Services Manager w Hochland Polska, dodając, że najlepszy skład drugiego śniadania to białko i węglowodany, czyli to, co ma w sobie kanapka. Ta ostatnia może łączyć w sobie więcej zalet. – Niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe (NNKT) istotnie wzmacniają odporność, co w przypadku dzieci jest szczególnie ważne. Nasz organizm sam ich nie produkuje, więc musimy mu dostarczać je razem z pożywieniem. NNKT pochodzą z olejów roślinnych, które są składnikami wysokiej jakości margaryn, np. Śniadaniowej z masłem. Najwygodniej spożywać je w kanapce i to jest najlepsza propozycja dla
dzonych podczas pobytu w szkole nie pozostawiać dzieciom i mocno apeluje, aby rano, przed wyjściem do szkoły, zamiast kieszonkowego dawali synowi czy córce pojemnik z pełnowartościową kanapką i owocem.
W przypadku najmłodszych dość powszechnym problemem jest niechęć do spożywania warzyw. Są jednak sposoby także i na to. – Plaster sera żółtego można zwinąć razem z szynką i tortillą w rulonik, w którym
REKLAMA
Koniec wakacji to czas, gdy na pierwszy plan wysuwa się wszystko, co może stanowić element pierwszego i drugiego śniadania dzieci, które od września znów zaczną spędzać dużą część dnia w szkole.
lipiec-sierpień 2015 Życie Handlowe
39
▲ ▲
Kanapka przede wszystkim
dzieci oraz młodzieży na pierwsze i drugie śniadanie – stwierdza Aleksander Szałajko, starszy specjalista ds. komunikacji w Zakładach Tłuszczowych Bielmar. Firma ta przestrzega rodziców, żeby kwestii wyboru produktów je-
TEMAT NUMERU
SZKOLNA WYPRAWKA
schowamy np. świeżego ogórka lub paprykę. A sery w porcjach wykorzystać do przygotowania paluszków serowych, które będą zdrową i smaczną przekąską – podpowiada Joanna Kołodyńska, kierownik działu marketingu w spółce Mlekoma Dairy. Z kolei z sera twarogowego Emilki, po dodaniu do niego zblendowanych lub drobno pokrojonych owoców, odrobiny miodu czy orzechów, otrzymuje się produkt na drugie śniadanie gwarantujący, że dziecko dostanie to, co zdrowe i wartościowe.
Sypnie nowościami Przed kolejnym pierwszym dzwonkiem producenci tradycyjnie wprowadzają wiele nowości. Wśród nich jest proponowana przez Nestlé kaszka Zbożaki – pierwszy tego typu produkt na polskim rynku, przeznaczony dla dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym. – Zbożaki to kaszka z pięciu wartościowych zbóż z chrupiącymi płatkami, z dodatkiem owoców, składników mineralnych i witamin. Jest to produkt śniadaniowy łatwy w przygotowaniu – wystarczy wsypać kaszkę do mleka, a po trzech minutach jest ona gotowa do spożycia. Witaminy i składniki mineralne zawarte w Zbożakach dodają energii, wspierają koncentrację i odporność – mówi Aleksandra Siuda, senior product manager w Dziale Deserów i Produktów Zbożowych Nestlé Polska. Chrzanowska Manufaktura Wędlin pod koniec ubiegłego roku intensywnie promowała bezglutenowe kiełbaski Degustino, a w lipcu roku bieżącego wprowadziła najszerszą na rynku ofertę parówek bezosłonkowych i bezglutenowych o wysokiej mięsności. – Cała linia parówek z Chrzanowskiej Manufaktury Wędlin (11 rodzajów) i kiełbasek Degustino (11 rodzajów) poddana jest procesowi pasteryzacji, co pozwala na przedłużenie terminu przydatności nawet do kilku miesięcy i sprawia, że produkt zachowuje właściwości odżywcze oraz jest całkowicie
40
bezpieczny. Nasze parówki mają wyjątkowo małe 100-gramowe opakowanie i są znakomitym rozwiązaniem do spożycia „na raz” (w opakowaniu są tylko cztery sztuki), dlatego też są świetną przekąską do szkoły – podkreśla Iwona Szklarska. W ofercie tego producenta są parówki z szynki (92 proc. mięsa) o bardziej wyrazistym smaku, delikatniejsze parówki z filetem z kurcząt (92 proc. mięsa), parówki z szynki z gęsiną (92 proc. mięsa), a także parówki z linii Kids o obniżonej zawartości soli i subtelniejszym smaku. Przed pierwszym dzwonkiem nowych rozwiązań szuka także branża mleczna. – Po rewelacyjnie przyjętej przez rynek premierze, jaką był Danio Shake
wują znaczną część składników, witamin i pektyn. Co istotne, nie zawierają też żadnych innych dodatków. Nowy produkt Bakomy będzie dostępny w dwóch wariantach: jabłkowym i pomarańczowym, w zakręcanych butelkach o pojemności 240 ml. Na tym jednak nie koniec sokowych nowości. Victoria Cymes wprowadza właśnie na rynek soki stworzone specjalnie dla najmłodszych i ich rodziców, którzy z myślą o swoich milusińskich coraz częściej szukają produktów całkowicie naturalnych. Nowa linia produktów z wizerunkami Toma i Jerry’ego to stuprocentowe soki owocowe w trzech ulubionych przez dzieci smakach: pomarańczowym, jabłkowym i wieloowocowym, w wygodnych
Detaliści mogą liczyć na „doping” ze strony producentów. Marki Kubuś i Tymbark będą wspierane przez cały rok, również poprzez działania prosprzedażowe w sklepach. Podobnie Chrzanowska Manufaktura Wędlin promuje całą linię parówek intensywną akcją konsumencką 2 + 1 gratis.
It, we wrześniu wprowadzimy na rynek kolejne innowacje. Będą to nowe formaty ulubionych przez konsumentów produktów, przeznaczone do spożycia „on the go”, a zatem przygotowane i zaprojektowane z myślą o jedzeniu poza domem. Idealnie wpiszą się w moment konsumpcji w szkole czy w podróży – mówi Andrzej Łojewski.
Gasząc uczniowskie pragnienie W spożywczym ekwipunku ucznia nie może zabraknąć różnego typu napojów. I tu warto zwrócić uwagę na innowacyjną propozycję Bakomy – soki owocowe NFC Twist. NFC, czyli „Not From Concentrate”, oznacza, że soki nie są wytwarzane z koncentratu, lecz powstały przez wyciśnięcie świeżych owoców, dzięki czemu zacho-
Życie Handlowe lipiec-sierpień 2015
kartonikach 200 ml ze słomką. Zaletą soków na licencji Tom i Jerry jest nie tylko wygodne opakowanie, ale także konkurencyjna cena oraz to, że jeden sok to jedna z pięciu porcji owoców i warzyw zalecanych do codziennego spożycia. Wśród chętnie wybieranych przez dzieci produktów są też napoje owocowe Wosanki, produkowane na bazie najlepszych, standaryzowanych soków zagęszczonych. – Dostępne w pięciu wariantach smakowych, wzbogacone zostały dodatkiem pięciu witamin: E, C, PP i witaminami z grupy B – mówi Natasza Nikiel, kierownik działu marketingu i PR firmy Wosana. – Do najmłodszych konsumentów skierowana jest także niegazowana, krystalicznie czysta woda źródlana „Mama i ja” o niskim stopniu mineralizacji,
małej zawartości sodu i neutralnym smaku – dodaje szefowa marketingu Wosany. Oba rodzaje produktów występują w poręcznych, funkcjonalnych opakowaniach. Napoje Wosanki to kartoniki wyposażone w rurkę, natomiast woda „Mama i ja” o pojemności 0,5 l dostępna jest z nakrętką typu sport cap.
Wsparcie z edukacją w tle Tradycyjnie już detaliści mogą liczyć na „doping” ze strony producentów, który daje korzyści obu stronom. – Marki Kubuś i Tymbark wspierane są mocno przez cały rok, również poprzez działania prosprzedażowe w sklepach, np. promocje i akcje specjalne, dodatkowe ekspozycje, materiały POS itd. Ma to duże znaczenie dla detalistów, bo w istotny sposób wpływa na rotację produktów w placówkach – mówi Dorota Liszka. Także Chrzanowska Manufaktura Wędlin wspomaga sklepy w tym zakresie. Aktualnie cała linia parówek z Chrzanowa wspierana jest intensywną akcją 2 + 1 gratis skierowaną do konsumenta. Produkty pakowane są w gotowe obanderolowane zestawy zawierające po trzy opakowania parówek jednego rodzaju. Dodatkowo oczywiście są specjalne plakaty informacyjne przeznaczone dla klientów detalicznych, jak i hurtowych. Na bardzo angażujące, towarzyszące kupującemu już od chwili wejścia do sklepu materiały POS oraz plakaty informacyjne, które prowadzą klienta po ścieżce zakupowej, postawiło także Nestlé przy wprowadzaniu na rynek Zbożaków. Na tym jednak nie koniec. – Stawiamy również na edukację mam – w wybranych punktach sprzedaży pojawią się animatorki z wykształceniem żywieniowym, którym będzie można zadać pytanie. W sklepach nie zabraknie również chodzących maskotek – Zbożaków, które będą rozdawać ulotki informujące o zaletach naszej nowości – zapowiada Aleksandra Siuda. Urszula Chojnacka
rynki
DESERY w proszku
Słodkim frontem do klienta Desery w proszku do przygotowania w domu (budynie, kisiele i galaretki) oraz ich wersje instant to kategoria z dużymi ambicjami. Regularnie wprowadzane nowości przekładają się na kondycję całego rynku, który w ostatnich latach cieszy się niezmiennie tendencją wzrostową.
42
stia to możliwości, jakie dają. W sezonie letnim, przy dużej dostępności świeżych owoców, zarówno galaretki, jak i budynie zmieniają się w ciekawe, wielokolorowe i wielosmakowe słodkości. Wartość rynku deserów tradycyjnych szacowana jest obecnie na 232 mln złotych. Desery instant generują zaś ponad 88 mln zł dochodów. W pierwszej grupie produktów największy udział mają obecnie galaretki – 46 proc., na drugim miejscu plasują się budynie – 27 proc., na trzecim kisiele – 13 proc., a na czwartym kasza
Życie Handlowe lipiec-sierpień 2015
samo. Świadczy to o dużym przywiązaniu do marki, przynajmniej w kategorii deserów w proszku przygotowywanych w domu. Desery instant rządzą się nieco innymi prawami, tutaj konsumenci są bardziej otwarci na eksperymenty ze smakiem, pojawia się sporo nowości, więc sytuacja wewnątrz kategorii jest bardziej dynamiczna.
Co nowego? Choć desery w proszku mają w polskiej kuchni długą tradycję, producenci nie ustają Najczęściej spożywane marki budyniów Winiary
16,70%
Dr.Oetker
15,93%
Delecta
10,56%
Gellwe
6,42%
Libella
2,63%
Wodzisław
1,45%
Inne
0,58%
Źródło: Millward Brown, badanie TGI, styczeń–grudzień 2014
▲ ▲
D
esery w proszku dobrze wpisują się zarówno w trend samodzielnego przygotowywania zdrowych posiłków dla całej rodziny, jak również odpowiadają potrzebom osób zapracowanych, dla których najważniejsze są oszczędność czasu i łatwość wykonania. Do ich niewątpliwych atutów trzeba zaliczyć niewielką kaloryczność w porównaniu ze słodyczami czy też domowymi wypiekami (w końcu galaretka z owocami to deser wręcz dietetyczny) oraz niską cenę. Kolejna kwe-
manna – 7 proc. Pozostałą część tego rynku dzielą między siebie bita śmietana i śmietana fix, do których należy odpowiednio 5 i 1 proc. W kategorii deserów instant kisiele (84 proc. udziałów wartościowych) wyraźnie dominują nad budyniami – 16 proc. (źródło: FoodCare za Nielsenem luty 2014 – styczeń 2015). Desery instant to kategoria, która rok do roku notuje wzrosty sprzedaży. W minionym roku sprzedaż w tym segmencie zwiększyła się o 12 proc. w ujęciu wartościowym i o 14 proc. w ilościowym (źródło: FoodCare za Nielsenem luty 2014 – styczeń 2015 vs. luty 2013– styczeń 2014). Z badań TGI instytutu Millward Brown wynika, że wśród najczęściej spożywanych marek deserów w proszku Polacy na pierwszym miejscu wymieniają markę Winiary, a następnie: Dr.Oetker, Delecta, Gellwe, Libella i Wodzisław. Co ciekawe – niezależnie od tego, czy mówimy o budyniach, kisielach, czy galaretkach – kolejność w tym rankingu wygląda tak
rynki
DESERY w proszku
Desery instant to kategoria, która od lat notuje wzrosty sprzedaży. W minionym roku sprzedaż w tym segmencie zwiększyła się o 12 proc. w ujęciu wartościowym i o 14 proc. w ilościowym.
w staraniach, by całą kategorię regularnie rewitalizować. Stąd tak często pojawiają się nowości smakowe i asortymentowe. W portfolio marki Gellwe pojawił się w tym roku niespotykany dotąd miks produktów – kisiel z żelkami. – Lekki, mocno owocowy mus z ekstrakwaśnymi żelkami to nie tylko szybka przekąska, ale też świetna zabawa. Kisiel do przygotowania na zimno dostępny jest w dwóch kultowych smakach napoju Frugo: pomarańczowym i zielonym. Kolejną nowością w gamie Słodkich Kubków jest Sernik na zimno, dostępny w smakach śmietankowym i cytrynowym – mówi Patrycja Suder, brand manager marki Gellwe w firmie FoodCare. W ofercie marki Winiary tegoroczną nowością jest Pudding na zimno, łatwy w przygotowaniu, idealny na ciepłe dni lata, będący alternatywą dla deserów mlecznych na ciepło. To przepis Winiar na odnowienie kategorii deserów w proszku. Dr.Oetker wprowadza nowości przede wszystkim w deserach jednoporcjowych, w tym roku swoją premierę miały kisiele Emocje oraz budynie Świat pralin. Natomiast we września na rynku pojawią się nowe kisiele w owocami. – Słodka Chwila Rozgrzewająca będzie rozgrzewać naszych konsumentów w chłodne jesienne dni czy zimowe wieczory nie tylko
44
ciepłem kisielu, ale też wyjątkowymi połączeniami smaków: maliny z miodem, pieczonego jabłka z cynamonem, cytrusów z imbirem i śliwki z goździkiem – mówi Justyna Siewierska, senior product manager w firmie Dr.Oetker. Delecta wprowadziła w tym sezonie kisiele instant w oryginalnych smakach polskich owoców: śliwki, czarnego bzu czy rabarbaru. To eksperyment, który potwierdza, że w przypadku kisieli instant nie warto ograniczać się do podstawowych wariantów. Doświadczenia Delecty pokazują bowiem, że te również sprzedają się bardzo dobrze. Jak zauważa Monika Rożnowska, starszy kierownik marki Delecta w firmie Bakalland, kategorię deserów instant można obecnie postrzegać nieco szerzej, bardziej przekąskowo,
bo oprócz tradycyjnych deserów w wersji „do kubka” – kisieli czy budyniów, dołączyły do nich innowacyjne produkty, takie jak ciasto z mikrofalówki (Łatwe ciacho Delecta) czy sernik na zimno do przygotowania w 5 minut (Szybki sernik Delecta). Marka Delecta, która jako pierwsza zaproponowała deser w postaci ciasta z mikrofalówki, bez wątpienia ma duży udział w rozwoju tego segmentu. W segmencie galaretek ciekawe rozwiązania proponuje Agro Wodzisław. Nowością tego producenta są galaretki pastelowe o smakach: Pinakolada, Blue Ocean i Lychee coctail, a także galaretki: bursztynowa, ametystowa, rubinowa i turkusowa. Ciekawe, niespotykane kolory mają szansę podbić serca konsumentów, którzy wybierając galaretkę, często kierują się
Najczęściej spożywane marki kisieli
Najczęściej spożywane marki galaretek
Winiary
13,57%
Winiary
16,29%
Dr.Oetker
12,42%
Dr.Oetker
15,25%
Delecta
8,93%
Delecta
9,67%
Gellwe
6,12%
Gellwe
8,05%
Libella
2,85%
Libella
2,28%
Wodzisław
1,30%
Wodzisław
1,31%
Inne
0,48%
Inne
0,47%
Źródło: Millward Brown, badanie TGI, styczeń–grudzień 2014
Życie Handlowe lipiec-sierpień 2015
Źródło: Millward Brown, badanie TGI, styczeń–grudzień 2014
właśnie jej zabarwieniem, a nie smakiem. Dzięki produktom marki Wodzisław szanse na kolorowy zawrót głowy zdecydowanie rosną.
Po deser do „średniaka” Ze względu na rozmiary opakowań i mnogość produktów dostępnych na rynku, desery w proszku nie należą do asortymentu łatwego w ekspozycji. – Liczba brandów oraz szerokość asortymentu w ramach każdego z nich powodują w pewnym sensie tłok na półce lub pozwalają na obecność na niej w znacznie okrojonym składzie (dotyczy to zwłaszcza mniejszych sklepów w kanale tradycyjnym) – mówi Monika Rożnowska. – Tymczasem zwłaszcza w przypadku deserów instant, które są w pewnym sensie produktami impulsowymi, szeroka ekspozycja i bogactwo smaków to elementy gwarantujące pełne wykorzystanie potencjału kategorii – zaznacza. Właściciele małych sklepów powinni więc szczególnie zastanowić się nad optymalnym asortymentem oraz dbać o wygląd półki. Ale zdecydowanie warto to robić. – Średni sklep spożywczy to nasz główny kanał sprzedaży dla deserów do przygotowywania w domu, a jego znaczenie z roku na rok rośnie. Z uwagi na małą powierzchnię tego typu placówek na pewno najistotniejszą rzeczą
jest zapewnienie dostępności na półce hitom w danej kategorii – podkreśla Marzena Maciąg-Urbańska, group product manager w dziale Deserów oraz Produktów Zbożowych Nestlé Polska. W przypadku marki Winiary całorocznymi bestsellerami są galaretki o smaku truskawkowym i cytrynowym, budyń o smaku śmietankowym, waniliowym i czekoladowym oraz kisiele o smaku żurawinowym i truskawkowym. Z kolei pod marką Gellwe najlepiej sprzedającymi się deserami instant są kisiele Słodki Kubek, wśród których najczęściej wybierane smaki to: truskawka, owoce leśne i wiśnia. Ogromną popularnością cieszą się także Słodkie Kubki o smakach napoju Frugo. W odniesieniu do deserów przeznaczonych do przygotowy-
O ile w segmencie deserów przygotowywanych w domu można półkę ograniczać do podstawowych smaków, o tyle nie opłaca się to w segmencie instantów, które wygrywają właśnie szeroką ofertą. wania w domu, bardzo ważną kwestią jest też podkreślanie ich widoczności w sklepie poprzez wykorzystanie materiałów POS plakatów, ekspozytorów, komunikatów promocyjnych itp. – Jest to kategoria z wielkim potencjałem, dlatego nieustannie trzeba o niej nabywcom przypominać – argumentuje Marzena Maciąg-Urbańska.
Sezonowa zmiana warty Omawiana grupa produktów cechuje się sezonowością sprzedaży, która jest wyraźniejsza w przypadku deserów w prosz-
ku do przygotowania w domu. – Latem warto zadbać o obecność na półce szerszej oferty galaretek, w okresie jesienno-zimowym w sklepie powinny królować desery spożywane na ciepło, zarówno te tradycyjne, jak i instant. Dodatkowo przed świętami Bożego Narodzenia i Wielkiej Nocy w sprzedaży nie może zabraknąć galaretek i budyniów śmietankowego oraz waniliowego. Ze względu na stosowanie tych dwóch ostatnich produktów jako dodatków do ciast, powinno znajdować się ich na półce dwa
razy więcej niż na przykład budyniu czekoladowego – mówi Justyna Siewierska. O ile w segmencie deserów przygotowywanych w domu można ograniczać się do podstawowych smaków, o tyle nie opłaca się to w segmencie instantów, które wygrywają na półce właśnie szeroką ofertą. Największy wzrost sprzedaży deserów instant notowany jest co roku w lutym i marcu, a także jesienią (październik i listopad). Także początek wiosny pobudza konsumentów do sięgania po lżejsze desery instant. Optymalnym miejscem ekspozycji deserów instant są strefy dobrej widoczności, a to ze względu na fakt, że są to produkty impulsowe, w przypadku których decyzja o zakupie podejmowana jest często dopiero przy sklepowej półce. Małgorzata Marszałek
REKLAMA
45
RYNKI
MakaronY
Rurki i świderki nabierają kolorów Trudno wyobrazić sobie sklep spożywczy bez makaronu. Sprzedając je, warto zdawać sobie sprawę, że w kategorii robi się coraz bardziej kolorowo – i dosłownie, i w przenośni.
W
edług analiz Panelu Gospodarstw Domowych GfK w ciągu minionego roku gospodarstwa domowe nabyły łącznie ponad 154 tys. ton makaronu. Każde z nich kupiło przeciętnie prawie 12 kg nitek, świderków czy kolanek, wydając na ten cel 65 zł. Przy czym produkty te kupowane były średnio osiemnaście razy w ciągu roku.
Pełnoziarnista konkurencja Na rynku królują makarony pszenne, które mają w nim 93 proc. udziałów wartościowych i 95 proc. ilościowych. Od
jakiegoś czasu uwagę konsumentów przyciągają również makarony pełnoziarniste: owsiane, gryczane, orkiszowe, żytnie i inne. Mają one łącznie odpowiednio 5 proc. i 3 proc. Nie jest to może dużo, ale dynamiką segment ten dorównuje bolidom Formuły 1. Na przestrzeni trzech lat (od 2011 do 2014) wolumenowa sprzedaż makaronów pełnoziarnistych wzrosła aż o 65 proc. Nowym trendem jest także coraz większe zainteresowanie makaronami barwionymi (za pomocą pomidorów, szpinaku lub atramentu z kałamarnicy). Ten segment na przestrzeni trzech lat zanotował skok wolumenowy o 44 proc.
Trzy pytania do... Aleksandry Trzcińskiej, kierownika marketingu w firmie Makarony Polskie „ŻH”: – Z danych GfK Polonia wynika, że sprzedaż makaronów rośnie. Czy Polacy zaczęli kupować więcej produktów z wyższej półki? – Premiumizacja jest trendem, który sprawia, że konsumujemy więcej produktów droższych od standardu ustalonego dla kategorii i dotyczy także makaronów. Nie należy również zapomnieć, że tzw. ruch w kategorii w 2014 r. spowo-
46
dowany był pojawieniem się kilku nowych graczy, np. Malmy czy Pudliszek, a także mocnym uderzeniem Barilli. Wszyscy ci gracze reprezentują segment produktów durum, wyżej pozycjonowanych cenowo. To nie mogło pozostać bez wpływu na wartość kategorii. Skład makaronu przez lata nie był czynnikiem decydującym
Życie Handlowe lipiec-sierpień 2015
Nawet dyskonty wchodzą w premium Badania GfK Polonia pokazują również, że w minionym roku rynek makaronów zanotował 2-proc. wzrost ilościowy. Jego notowania wartościowe również podniosły się o 2 proc., przy stabilnym poziomie cen. Można stąd wysnuć wniosek, że Polacy generalnie kupują więcej makaronu, a sięgając po niego, wybierają produkty droższe, do których zaliczają się typowo włoskie makarony z mąki twardej (semoliny), uzyskiwanej z pszenicy durum. W segment premium weszły nawet dyskonty, które są głównym miejscem zakupu o jego wyborze. Co zmieniło się w tym zakresie? – Coraz częściej konsumenci są skłonni zapłacić więcej za produkt, który po pierwsze najlepiej spełnia ich oczekiwania, a po drugie także niesie ze sobą jakąś wartość dodaną, nawet jeśli wynika to tylko z aspiracji do zamożniejszej grupy otwartych „światowców”. To właśnie ta grupa stawia na makarony durum, razowe, barwione i różne nietypowe formy. Coraz szersza reprezentacja tych produktów na sklepowej półce to tendencja długookresowa. Ewolucja, a nie rewolucja. Dziś żaden producent nie może nie mieć makaronów durum w ofercie. Dlatego także nasza firma w ramach nowej linii
makaronów. Do kanału tego należy 38 proc. wolumenu sprzedaży. A gospodarstwa domowe zostawiły w nim ponad 30 proc. całorocznego budżetu przeznaczonego na te produkty. Liderem sprzedaży w 2014 roku była Biedronka, która zanotowała ponad 15-proc. wzrost wartości udziałów w kategorii i właśnie od minionego roku promuje włoskie smaki z nowymi brandami: La Speciale oraz Luximo Premium. Z kolei wśród producentów markowych niezmiennie od lat największy udział w rynku ma Maspex (12 proc.). W czołówce plasują się również: Eko-Mak, Makarony Polskie, Goliard i Czanieckie Makarony. „W kuchniach świata” proponuje takie produkty w trzech atrakcyjnych odsłonach: duże świdry, duże rurki i bucatini. Na ile wzrost zainteresowania makaronami pełnoziarnistymi i barwionymi można nazwać trendem ogólnopolskim? – To trend globalny, jednak bałabym się nazwać go ogólnopolskim. Stwierdzenie, że makarony „ekskluzywne”, pełnoziarniste i naturalnie barwione na stałe zagościły pod wiejskimi strzechami, jest jeszcze dalekie od prawdy. Tak czy inaczej, trend jest jednak na tyle wyraźny, że my, jako producent, nie możemy pozostać na niego obojętni.
rynki
EDYCJE LIMITOWANE
Słodka podróż do Francji
Jak każdego lata w portfolio marki Hit pojawiła się specjalna propozycja. Tym razem lider segmentu markiz funduje konsumentom podróż do kraju mistrzów deserów i zaprasza do spróbowania połączenie chrupiących herbatników z nadzieniem o smaku kultowego crème brûlée. Charakterystyczne francuskie akcenty widoczne są również na opakowaniu ciastek. Sugerowana cena: 4,79 zł za 220 g. Do ekspozycji nowości służą kartony zbiorcze oraz nowe quick boksy. Sprzedaż Hitów Crème Brûlée wspierają dodatkowe materiały POS w postaci woblerów, a także kampania w mediach społecznościowych. BAHLSEN POLSKA, www.bahlsen.pl
Orientalny smak na męski apetyt
Wreszcie danie, które poradzi sobie z prawdziwym męskim głodem. Męska Rzecz à la Kebab to solidny, kompletny i dobrze doprawiony obiad, który dostarczy cennej energii oraz siły do działania na dłużej. Wystarczy słoik z daniem i ulubione pieczywo, aby nasycić się smakowitą potrawą z dużą dawką orientalnej pikanterii. Cena ok. 5,60 zł za słoik 500 g. Firma Makarony Polskie zachęca detalistów, by spróbowali nowego dania à la Kebab i zdecydowali, czy chcą je mieć w stałej ofercie sklepu. Opinię na temat produktu można przesłać na adres kontakt@ meska-rzecz.com.pl. Dodajmy, że w sierpniu w wybranych sklepach trwać będzie promocja dań Męska Rzecz i piwa Łomża Export. O szczegóły należy pytać dystrybutorów marki Męska Rzecz lub przedstawicieli handlowych Grupy Makarony Polskie. MAKARONY POLSKIE, www.stoczek.com.pl, www. meska-rzecz.com.pl
★★★ WAKACYJNE HITY SPRZEDAŻY Piątnica podąża tropem lata
Serek Wiejski Piątnicy to dobrze znany ziarnisty twarożek w delikatnej śmietance i numer jeden w tej kategorii. Smakowe wersje produktu również cieszą się dużą popularnością. Wszystkim sympatykom owocowej odsłony serka Piątnica proponuje nowe, letnie warianty: z malinami i żurawiną oraz z jagodami. Aromatyczne musy z tych lubianych owoców doskonale komponują się z delikatnym świeżym twarożkiem, tworząc znakomitą przekąskę czy też pożywny deser. Dostępne są w wygodnych dwudzielnych opakowaniach, zawierających 120 g serka i 30 g musu. Ich sugerowana cena wynosi 2,09 zł. Dodajmy, że zarówno twarożek, jak i musy pozbawione są konserwantów, barwników oraz wzmacniaczy smaku. OSM PIĄTNICA, www.piatnica.com.pl
48
Życie Handlowe lipiec-sierpień 2015
Truskawkowy po brzegi
Miłośnicy truskawek twierdzą jednogłośnie: sezon na te owoce powinien trwać całe lato. Firma I.D.C. wychodzi naprzeciw tym oczekiwaniom i wprowadza do sprzedaży limitowaną edycję Góralek z rozpływającym się w ustach truskawkowym nadzieniem. Jego smak podkreśla subtelna i smakowita czekoladowa polewa, rozprowadzona po obwodzie kruchego wafelka, co jest typowe dla tej marki. Taki sposób rozprowadzenia polewy sprawia, że nie rozpuszcza się ona konsumentom w dłoniach i ułatwia konsumpcję przekąski, zwłaszcza latem. Popularny wafelek w nowym smaku waży 50 g, a kosztuje 1,20 zł. I.D.C. Polonia, www.idcpolonia.pl
Dawka energii w słonecznej puszce
Od początku maja w sprzedaży jest limitowana edycja Red Bulla. Summer Edition stworzona została z myślą o wakacyjnych miesiącach. Jest to zarazem pierwszy smakowy wariant Red Bulla dostępny na naszym rynku. Skrzydlate żółte puszki zawierają napój energetyczny o tropikalnym smaku, na który składają się: pomarańcza, papaja, mango i cytron. Orzeźwiająco wpływający na ciało i umysł Red Bull Sumer Edition będzie idealnym towarzyszem na gorące dni spędzane na uczelni czy w pracy. Sprawdzi się także podczas długiej jazdy samochodem, a także przed, w trakcie lub po uprawianiu sportu. Pojemność kojarzącej się z latem żółtej puszki: 250 ml. Sugerowana cena: 4,99 zł. RED BULL, www.redbull.com
Egzotyczne wyspy bliżej, niż myślisz
Bali, Mauritius i Hawaje – brzmi zachęcająco? Oczywiście! Limitowana edycja galaretek Rajskie Wyspy marki Winiary przybliża konsumentom typowe dla tych miejsc smaki. Dzięki nim przygotować można niezwykle kolorowe i orzeźwiające desery idealne na upalne dni. Linia obejmuje galaretki w trzech odsłonach: mango i marakuja, granat i ananas oraz trawa cytrynowa i limonka. Doskonale łączą się one z dostępnymi latem owocami, szczególnie z brzoskwiniami i truskawkami. Sprawdzają się również jako dodatek do ciast czy lodów. Sugerowana cena torebek, których zawartość należy rozpuścić w 1,5 szklanki wody, wynosi 1,69 zł. NESTLÉ POLSKA, www.nestle.pl, www.winiary.pl
★★★ WAKACYJNE HITY SPRZEDAŻY Hortex wydłuża sezon na jagody i maliny Wszystkim spragnionym słońca, wakacji, orzeźwienia i największych przysmaków lata Hortex proponuje limitowaną serię napojów. Lipiec to miesiąc jagód, od sierpnia możemy cieszyć się malinami. Te słodkie, soczyste i pyszne owoce mają jedną wadę – szybko znikają. Napoje Hortex z tej linii pozwalają cieszyć ich smakiem znacznie dłużej. Oferta obejmuje dwie sezonowe kompozycje: jagodę przełamaną nutą mięty ogrodowej oraz malinę z orzeźwiającą limonką. Napoje z linii Letnie Smaki 2015 dostępne są w kartonowych opakowaniach o pojemności 1 l. Na sklepowej półce kosztują one ok. 3,00 zł. HORTEX HOLDING, www.hortex.pl
Lubelska w wersji na raz
Najmniejsza pojemność, w jakiej można było kupić napoje alkoholowe w sklepie, wynosiła dotąd 100 ml. Stock zmienił ten stan rzeczy. Wprowadzona przez tę firmę Lubelska Lufka Owocówka jest bowiem shotem przeznaczonym do konsumpcji na raz. Poręczne, łatwe do otwarcia opakowanie w postaci plastikowego kieliszka o pojemności 40 ml zawiera bestsellerowe smaki trunków tej marki, czyli Lubelską Cytrynówkę i Lubelską Grapefruitową. Unikatowa forma podania alkoholi odpowiada na potrzeby współczesnych konsumentów. Mobilność oraz szybkie tempo życia sprawiają, że wielu z nich poszukuje produktów typu kup i spożyj. Nie ma się więc co dziwić, że Lufka Owocówka robi furorę na rynku. Sugerowana cena 2,70 zł za sztukę. STOCK POLSKA, www.stock-polska.pl
lipiec-sierpień 2015 Życie Handlowe
49
rynki
Nowości spożywcze
Ostry, ostrzejszy, najostrzejszy...
Do gamy przypraw Kamis Specialite dołączyła linia pieprzu premium. Obejmuje ona egzotyczne gatunki o różnym stopniu ostrości (od łagodnego do bardzo ostrego), określonym przez ekspertów marki w 10-punktowej skali. Wszystkie cechują się pięknym aromatem, wynikającym z wysokiej zawartości olejków eterycznych. Pieprz czarny mielony brazylijski nr 5 polecany jest do dań wymagających łagodnego wykończenia. Czarny mielony indonezyjski nr 8 do tych potrzebujących ostrzejszego finiszu. Pochodzący z upraw na Sumatrze i w Indonezji pieprz czarny mielony lampung nr 9 do potraw, w przypadku których wskazana jest pikanteria. Torebki po 15 g kosztują 2,50 zł. McCORMICK POLSKA, www.kamis.pl
Żółte bez laktozy
OSM Łowicz wzbogaca linię produktów skierowanych do osób z nietolerancją laktozy o sery żółte. Tylżycki bez laktozy to dojrzewający ser o charakterystycznym gąbczastym miąższu. Znakomicie nadaje się do przekąsek, kanapek, zapiekanek, a utarty także do przyprawiania i zagęszczania potraw. Półkowa cena 400-gramowej porcji wynosi ok. 7,00 zł. Gouda bez laktozy ma elastyczną konsystencję, delikatny smak i zapach typowy dla dojrzałego sera tego gatunku. Dostępny jest w formie plastrów umieszczonych w atrakcyjnym opakowaniu z funkcją ponownego otwierania i zamykania (cena ok. 7,40 zł za 300 g), a także w postaci bloku (ok. 3 kg) przeznaczonego do sprzedaży na wagę.
Pierwsza margaryna z kwasem DHA
Za sprawą firmy Bunge w sprzedaży pojawił się kolejny produkt, który pomoże Polakom dbać o zdrowie i zbilansowaną dietę. Mowa o margarynie Optima DHA. Jako pierwsza z dostępnych na rynku zawiera ona olej z mikroalg morskich, który jest pierwotnym i nieskazitelnym źródłem kwasu DHA – kluczowego składnika budulcowego mózgu i siatkówki oka, który wspomaga proces myślenia i zapamiętywania oraz wspiera utrzymanie wzroku w dobrej formie. Nowość wyróżnia nie tylko unikalny skład, ale również niespotykane w tym segmencie opakowanie w morskozielonych barwach. Sugerowana cena: 6,99 zł za 400 g. Margaryna Optima DHA dostępna jest w sklepach od czerwca. BUNGE POLSKA, www.bunge.pl
OSM ŁOWICZ, www.mleczarnia.lowicz.pl
Parówki klasy premium
Do oferty Chrzanowskiej Manufaktury Wędlin dołączyły bezosłonkowe Parówki z Chrzanowa. W ich składzie nie ma glutenu, mogą więc być spożywane przez wszystkich, niezależnie od wieku czy wskazań żywieniowych. Parówki są delikatnie wędzone i poddane procesowi pasteryzacji, dzięki czemu zachowują długi termin przydatności oraz właściwości odżywcze. Parówki o 92-proc. zawartości mięsa nie zawierają dodatkowo fosforanów. Oferta obejmuje 11 wariantów, m.in.: parówki drobiowe, z szynki, parówki Kids (o obniżonej zawartości soli), a także parówki z filetem z kurcząt, z szynki z gęsiną, z wołowiną i z cielęciną. Cena praktycznych opakowań o wadze 100 g zaczyna się od 2,49 zł. CHRZANOWSKA MANUFAKTURA WĘDLIN, www.chmw.pl
50
Życie Handlowe lipiec-sierpień 2015
Lasagne bez problemu Portfolio fiksów Knorr do dań makaronowych wzbogaciło się o produkt ułatwiający przygotowanie lasagne. Zawarta w nim kompozycja suszonych ziół i przypraw pozwala uzyskać sos pomidorowy o prawdziwie włoskim smaku. Co więcej, sos jest też odpowiednio gęsty i dokładnie przywiera do płatów makaronu. Zapobiega to rozpadaniu się dania i sprawia, że estetycznie prezentuje się ono na talerzu. W opinii producenta nowość ma duże szanse stać się rynkowym hitem. Przemawia za tym popularność kuchni włoskiej w naszym kraju, a także rosnąca liczba zwolenników samej lasagne. Sugerowana cena fiksu – 2,99 zł. UNILEVER POLSKA, www.unilever.pl, www.knorr.pl
Świdry z żytem lub z orkiszem
Rozszerza się oferta makaronów przeznaczonych dla konsumentów, którzy cenią sobie produkty z mąki pełnoziarnistej marki Lubella. Dwa najnowsze warianty świdrów Pełne Ziarno zostały wzbogacone o taką właśnie mąkę orkiszową oraz żytnią. Dzięki temu stanowią źródło wielu cennych składników, takich jak błonnik, a także minerały, w tym: miedź, fosfor i mangan. Świdry Pełne Ziarno z żytem dodatkowo zawierają witaminę B1. Nowości od Lubelli sprawdzą się w różnego rodzaju połączeniach smakowych. Sugerowana cena: ok. 4,00 zł za opakowania po 400 g. GRUPA MASPEX WADOWICE, www.maspex.com, www.lubella.pl
Od ryżu do wafli
Do portfolio znanej głównie z ryżu marki Britta dołączyły wafle ryżowe w trzech smakach: naturalnym, z solą morską oraz ze słonecznikiem. Ich wprowadzanie na rynek to odpowiedź na stale rosnące zainteresowanie zdrowymi i niskokalorycznymi przekąskami. Wafle powstają w 100 procentach z brązowego ryżu, który słynie z wysokiej zawartości błonnika, witamin i minerałów, takich jak: potas, magnez, cynk czy żelazo. Nowości marki Britta to propozycja na szybki, dodający energii, ale jednocześnie lekki posiłek, idealny dla osób dbających o sylwetkę, polecany zwłaszcza, gdy robi się gorąco. 100-gramowe opakowania zawierające 14 chrupiących wafli kosztują ok. 2,70 zł. SAWEX FOODS, www.sawexpl.com, www.britta.pl
REKLAMA
listopad 2014 Życie Handlowe
51
rynki
Nowości spożywcze
Desperados rozkręca nocne imprezy
Słynąca z niepokornej natury marka Desperados otworzyła sezon letni nowym, przeznaczonym na polski rynek miksem pod nazwą Nocturno. Znane już konsumentom połączenie piwa i tequili zostało tu wzmocnione smakiem blended spirits, na który składają się ciemny rum wytwarzany z trzciny cukrowej oraz mezcal – meksykańska wódka z agawy. Desperados Nocturno to propozycja dla wszystkich, którzy poszukują inspiracji i niepowtarzalnych wrażeń. Trzeci z kolei wariant Desperadosa dostępny jest w sklepach od początku lipca. Sugerowana cena półlitrowej puszki i butelki 400 ml wynosi w handlu tradycyjnym 4,49 zł, a czteropaka puszek – 18,49 zł. GRUPA ŻYWIEC, www.grupazywiec.pl
Trzy specjały Kasztelana Na rynku zadebiutowała linia piw Kasztelan Specjały. Obejmuje ona trzy propozycje czerpiące z bogactwa natury. Chmielowe charakteryzuje się wyraźną goryczką, która jest wynikiem chmielenia na zimno oraz wykorzystania chmielu odmiany Marynka. Białe to piwo o delikatnym, orzeźwiającym, lekko owocowym smaku, uzyskanym dzięki połączeniu słodu jęczmiennego z pszenicznym. Niefiltrowane cechuje pełny, rześki smak z wyczuwalnymi słodowymi nutami. Dwa ostatnie piwa są naturalnie mętne, a ich walory najpełniej uwidaczniają się po wstrząśnięciu i zamieszaniu. Wszystkie Specjały marki Kasztelan dostępne są w półlitrowych butelkach, których rekomendowana cena wynosi 2,99 zł. CARLSBERG POLSKA, www.carlsberg.pl
Absolwent i Żytniówka trafiają w gusta
Coraz większym zainteresowaniem wśród Polaków cieszą się alkohole smakowe. Rośnie też popularność małych opakowań. Absolwent Wiśnia i Żytniówka Gorzka z cytryną wpisują się w oba te trendy. Ich orzeźwiające owocowe smaki trafią w gust konsumentów, szczególnie w okresie letnim. Sygnowane popularnymi markami nowości dostępne są w pojemościach 100 ml oraz 200 ml. Ich rekomendowane ceny wynoszą odpowiednio 4,49 zł i 9,99 zł, będąc najbardziej atrakcyjnymi w segmencie. Dodatkowo Absolwent zyskał smukłą butelkę oraz przezroczystą etykietę. Opakowanie Żytniówki także zostało odświeżone, m.in. z tyłu pojawił się grawer, a na etykiecie kłosy podkreślające stosowanie w produkcji wyłącznie polskiego żytniego spirytusu. CEDC INTERNATIONAL, www.cedc.pl
52
Życie Handlowe lipiec-sierpień 2015
grillowanie z Appetitą
Wszyscy kochamy potrawy z rusztu. W tym sezonie ich smak wzbogacą nowe propozycje marki Appetita z linii Smaczne Grillowanie. Dzięki niebanalnym kompozycjom przypraw oraz dołączonym do nich bazom do sosów, zarówno mięsa, jak i warzywa nabiorą wyjątkowego charakteru. Oferta obejmuje mieszanki do pieczonych ziemniaków z sosem cebulowym, szaszłyków z sosem paprykowym i uchodzącej za królową grilla karkówki z sosem tzatziki. Do tego dochodzi klasyczny zestaw przypraw i ziół, który dopełni smak każdej potrawy z rusztu z sosem czosnkowym. Każda z czterech nowości kosztuje ok. 1,60 zł. COLIAN, www.colian.pl, www.appetita.pl
Owocowo-warzywne rarytasy na ruszt
Eterno – rodzinna firma produkująca naturalne przetwory owocowe i warzywne – ma kilka nowych propozycji idealnych na sezon spotkań przy ruszcie. Pod nazwą Grillowy rarytas kryje się egzotyczne zestawienie moreli i żurawiny z oliwkami, kaparami i octem doprawione m.in. ostrą papryczką chili. Produkt dostępny jest w czterech wariantach: naturalnym, z czosnkiem, z imbirem oraz z czarnymi oliwkami. Podobny skład ma Sałatkowy rarytas. Te słodko-kwaśne kombinacje z nutą pikanterii z powodzeniem zastąpią pospolite sosy, ketchup czy dipy. Mogą pełnić rolę dodatku do grillowanych kiełbasek i pieczni, a także serów, wędlin, mięs, ryb oraz sałatek. Słoiki o zawartości netto 200 g kosztują 14,00 zł. ETERNO, www.eterno.pl
Treści opublikowane w tym miejscu dostępne są jedynie dla firm zajmujących się produkcją, handlem lub obrotem artykułami alkoholowymi. Podstawa prawna: Ustawa z dnia 26.X.1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.
rynki
Nowości spożywcze
Anita stawia na czarną porzeczkę
Do sprzedaży trafiła dziesiąta już z kolei rolada lodowa firmy Anita – Variete Fructo. Jest ona mocno owocowa i mocno porzeczkowa, co podkreśla porcja soku z czarnej porzeczki ukryta wewnątrz śmietankowo-malinowo-porzeczkowego deseru. Nowość zapowiada triumfalny powrót tego smaku – w ostatnich latach niezbyt często używanego – do gamy produktów firmy Anita. Czarna porzeczka pojawić się ma także w sorbetach, rożkach i lodach na patyku tego producenta. Rolada Variete Fructo jako pierwsza prezentuje również odświeżony wizerunek marki, na który składają się nowy logotyp i opakowanie. Sugerowane cena litrowej porcji deseru wynosi 4,89 zł. P.P.Ch i P.R.-S. Anita, www.anita.pl
Orzeźwienie z owoców wyciśnięte
Bakoma wprowadza na rynek innowacyjny produkt – soki owocowe NFC Twist. Skrót NFC, czyli „Not From Concentrate”, oznacza, że w przeciwieństwie do większości produktów dostępnych w sprzedaży nie są wytwarzane z koncentratu. Nowości od Bakomy powstają poprzez wyciśnięcie soku ze świeżych owoców, dzięki czemu zachowują znaczną część składników odżywczych, witamin i pektyn. W procesie ich produkcji nie używa się żadnych dodatków. Soki NFC Twist dostępne są w dwóch orzeźwiających smakach – jabłkowym i pomarańczowym. Sugerowane ceny 240-gramowych butelek wynoszą odpowiednio: 2,49 i 2,99 zł. Produkty należy przechowywać w temperaturze od +2 do +6°C. BAKOMA, www.bakoma.pl
Sycylijskie trio
Seria Algida Śmietankowe Trio powiększyła się o idealny na upalne lato wariant Siciliana. Składają się na niego zamknięte w jednym opakowaniu tradycyjne słodkie lody waniliowe, orzeźwiający sorbet pomarańczowy i kwaskowe lody cytrynowe. W tej unikalnej kombinacji każdy członek rodziny znajdzie coś dla siebie. Nowość inspiruje do tworzenia lodowych deserów rodem z południa Włoch, a różnorodność zgromadzonych w Sicilianie smaków sprawia, że pomysłów na nie może być nieskończenie wiele. Sugerowana cena litrowego opakowania wynosi 13,49 zł. UNILEVER POLSKA, www.unilever.pl, www.algida.pl
54
Życie Handlowe lipiec-sierpień 2015
W stu procentach dla dzieci
Victoria Cymes rozszerza portfolio o produkty stworzone specjalnie z myślą o najmłodszych. Są nimi 100-procentowe soki w trzech smakach: pomarańczowym, jabłkowym i wieloowocowym. Nowości zapakowane zostały w aseptyczne kartoniki ze słomką, łatwe do utrzymania nawet przez przedszkolaka. Zawarta w nich 200-mililitrowa porcja soku jest idealna do spożycia na jeden raz, doskonale sprawdzi się podczas zabawy czy na wycieczkach. Na opakowaniach widnieją podobizny Toma i Jerrego (bohaterów jednej z najbardziej znanych kreskówek), które wspierają radosny wizerunek marki oraz zachęcają maluchy do aktywności. Nowe soki dostępne są w cenie 1,19 zł. VICTORIA CYMES, www.cymes.pl, www.smakzabawy.p
Mleczna przyjemność
Firma Mieszko podsuwa konsumentom kolejny sposób na małą, słodką chwilę zapomnienia. Do gamy cukierków tej marki dołączyły bowiem krówki. Przygotowane starannie z prostych i naturalnych składników, takich jak mleko od polskich krów, masło i cukier, mają pełny, wyraźnie mleczny, pamiętany przez niektórych z dzieciństwa smak. Cukierki cechuje też miękka i delikatna konsystencja oraz apetyczny karmelowy kolor. Co typowe dla krówek, również te od firmy Mieszko zmieniają się w czasie. Na samym początku są mocno ciągnące, a potem stają się całkiem kruche. Regularne w kształcie cukierki zostały zawinięte w papierki, które nie przyklejają się do nich, i zapakowane w torebki po 215 g. Ich sugerowana cena wynosi 4,80 zł. ZPC MIESZKO, www.mieszko.pl, www.krówkamleczna.pl
Tego lata koncern Coca-Cola wprowadza do sprzedaży nową markę niegazowanych napojów pod nazwą Kropla. Do ich atutów zaliczają się: delikatny owocowy smak, subtelna słodycz, brak konserwantów oraz wyłącznie naturalne aromaty. Konsumenci dostali do wyboru trzy warianty napojów: cytrynowy, truskawkowy i jabłkowy. Dostępne są one w opakowaniach o pojemnościach 0,5 l oraz 1,5 l, których sugerowane ceny wynoszą odpowiednio: 2,19 zł i 3,29 zł. Oryginalna butelka, kolorowe, nawiązujące do owoców, nakrętki i etykiety w połączeniu z różnorodnymi materiałami POS mają zwrócić uwagę klientów na nowy brand. COCA-COLA POLAND SERVICES, www.coca-cola.pl
REKLAMA
Kropla rusza na podbój rynku
Galaretki dla niecierpliwych
Najprostszy deser przemienią w arcydzieło, a w sezonie na świeże owoce koniecznie trzeba mieć je pod ręką. Mowa o galaretkach. Te marki Delecta zyskały ulepszoną recepturę, dzięki której zastygają jeszcze szybciej. Na długo zachowują idealną konsystencję, smak i barwę. Galaretki Delecta będą doskonałą bazą pucharków z bitą śmietaną lub lodami, perfekcyjną dekoracją lekkich biszkoptów z truskawkami, kolorowym zwieńczeniem serników na zimno czy tortów. Pełna oferta obejmuje osiem wariantów. Producent szczególnie poleca jednak te w smakach owoców z sadu: czarnej porzeczki, gruszki i wiśni. Jedno opakowanie wystarczające do przygotowania 500 ml galaretki kosztuje 1,15 zł. DELECTA, www.delecta.pl
Jak smakuje słońce
Wraz z nadejściem ciepłych dni na rynku pojawiła się limitowana edycja syropów marki Herbapol Smaki Słońca. Wśród tegorocznych propozycji nie mogło zabraknąć kultowej Mandarynki z miętą, a także intensywnie owocowego Kiwi. Do sprzedaży powrócił też syrop o smaku coli, który stanowi doskonałą propozycją zwłaszcza dla dzieci, gdyż nie zawiera kofeiny. Ponadto producent rozszerzył linię Smaki Słońca o wariant Jabłko z miętą. Syropy pozwolą przygotować przyjemnie orzeźwiające napoje, sprawdzą się też jako dodatek do musli, koktajli czy deserów. Ich opakowanie cechuje atrakcyjna, nowoczesna szata graficzna, a także zastosowanie wygodnego korka niekapka. Rekomendowana cena: 4,49 zł za 420 ml. HERBAPOL-LUBLIN, www.herbapol.com.pl
marzec 2014 Życie Handlowe
55
rynki
Nowości NIEspożywcze
Pudrowa ochrona
Dezodoranty Dove Powder Soft to gama produktów, które spełniają wymagania współczesnych kobiet. Zapewniają skuteczną 48-godzinną ochronę przed przykrym zapachem, ale także pielęgnują wymagającą szczególnej troski skórę pod pachami. Wszystko za sprawą formuły zawierającej 1/4 kremu nawilżającego. Przyjemność stosowania nowych antyperspirantów potęguje ciepła – pierwsza w portfolio marki Dove – pudrowa kompozycja zapachowa, w której dominują akordy frezji i peonii. Do sięgnięcia po nie zachęca też subtelna, perłoworóżowa kolorystyka opakowań. Linia obejmuje dezodoranty w sprayu. (150 ml), kulce (50 ml) oraz w sztyfcie (40 ml), z których każdy kosztuje 11,99 zł. UNILEVER POLSKA, www.unilever.pl
Ludwik walczy z kamieniem
Do oferty specjalistycznych środków czystości marki Ludwik dołączył odkamieniacz. Preparat w formie płynu szybko i skutecznie usuwa nalot z kamienia oraz osady wapienne. Przeznaczony jest do urządzeń gospodarstwa, takich jak: czajniki, grzałki, żelazka i ekspresy, a także garnki. Odkamieniacz nie pozostawia zapachu ani nie wpływa na smak. Jego stosowanie jest też korzystne dla kieszeni, ponieważ dzięki czystym elementom grzewczym oszczędzamy energię, np. gotowanie wody trwa krócej. Preparat dostępny jest w opakowaniu o pojemności 250 ml. Orientacyjna cena: 4,99 zł. GRUPA INCO, www.inco.pl
Połączenie korektora z balsamem
Nieskazitelna skóra o jedwabistej gładkości? Z Multifunkcyjnym korygującym jedwabiem do ciała Bielenda DD 10 w 1 to możliwe. Ten innowacyjny kosmetyk łączy właściwości kryjącego korektora i pielęgnacyjnego balsamu do ciała. Natychmiast poprawia wygląd skóry: maskuje niedoskonałości, wyrównuje koloryt, dodaje blasku, ujędrnia i wygładza. Wykorzystując inteligentną technologię HD Color Capsule, idealnie dopasowuje się do każdej karnacji. Jedwab dostępny jest w dwóch wersjach: ultraujędrniającej (z kofeiną z guaraną) oraz ultranawilżającej (z kwasem hialurownym i hydromanilem). Obie zawierają masło karite, które jest naturalnym filtrem UV. Pojemność: 150 ml. Cena: 26,00 zł BIELENDA KOSMETYKI NATURALNE, www.bielenda.pl
56
Życie Handlowe lipiec-sierpień 2015
W podróż z Melisą
Niezależnie od tego dokąd jedziemy, warto mieć pod ręką zestaw skutecznych kosmetyków do pielęgnacji. Produkty Melisa z wyciągiem z melisy i zielonej herbaty silnie nawilżają, a zarazem lekko ujędrniają skórę. Doskonale chronią ją przed utratą wody, natłuszczają i odżywiają. Teraz dostępne są także w poręcznej wersji mini, dzięki czemu zmieszczą się w każdej walizce czy torbie. Płyn micelarny, krem silnie nawilżający do twarzy, żel pod prysznic i balsam do ciała to zgrany zestaw, który zawsze się sprawdzi. Takie minikosmetyki będą niezastąpione podczas krótkich kilkudniowych wyjazdów albo podróży samolotem. Małe poręczne opakowania zamknięte zostały w praktycznej kosmetyczce. Cena: 15,99 zł URODA POLSKA, www.urodapolska.eu
Masełka idealne na lato
Przesuszone, pękające usta to częsty problem, także latem, gdy delikatna skóra jest bardziej podatna na odwodnienie. Chcąc przywrócić im gładkość, warto zaopatrzyć się w jedno z trzech nowych masełek firmy Delia Cosmetics. Zawarte w nich odżywcza witamina E oraz regenerujący olej arganowy sprawiają, że usta stają się nawilżone, odzyskują jędrność i miękkość. Aksamitne, łatwe do nałożenia formuły kosmetyków łagodzą podrażnienia oraz chronią skórę przed szkodliwym działaniem wiatru, słońca, wysokiej i niskiej temperatury. Dodatkowo masełka rozpieszczają zmysły pięknymi zapachami jagód, mango lub miodu. Ten ostatni wariant zawiera filtr SPF 20. Poręczne, idealne do zabrania na wakacyjny wyjazd opakowania po 2,5 g kosztują 6,00 zł. DELIA COSMETICS, www.delia.pl
rynki
Nowości NIEspożywcze
Kuchnia i łazienka na błysk
Portfolio produktów chemii gospodarczej marki Helios zasiliły mleczka w sprayu do czyszczenia kuchni i łazienek. Pierwsze poradzi sobie z zaschniętym tłuszczem i trudnymi do usunięcia zabrudzeniami powstającymi m.in. w piekarnikach, na okapach czy meblach kuchennych. Drugie pozwala pozbyć się osadów z kamienia, rdzy, a także zacieków z wody i mydła. Przeznaczone jest do mycia kabin prysznicowych, armatury, wanien i umywalek. Preparaty nie rysują powierzchni i nie pozostawiają smug. Delikatna nuta zapachowa gwarantuje efekt świeżości. Dopasowane do kształtu dłoni butelki o pojemności 700 ml z praktycznym dozownikiem kosztują 8,75 zł (mleczko do kuchni) i 8,30 zł (mleczko do łazienek). POLITAN, www.politan.pl
Gładkie nogi w każdej chwili
Firma Procter & Gamble pomyślała o kobietach będących w ciągłym ruchu i stworzyła pierwszą miniaturową maszynkę do golenia Gillette Venus Snap, którą można mieć zawsze pod ręką. Ze względu na swoje rozmiary z łatwością zmieści się ona w każdej torebce (od wizytowej poprzez tę zabieraną na trening aż po podróżną), szafce, biurku albo też w schowku samochodowym. Jednocześnie wyposażona w pięć ostrzy i aktywowane pod wpływem wody paski nawilżające Gillette Vanus Snap gwarantuje supergładkie i dokładne golenie. Dopasowany do palca i kciuka miniuchwyt zapewnia wygodę podczas tego zabiegu, a oddychające kompaktowe etui umożliwia łatwe przechowywanie. Rekomendowana cena: 49,99 zł. PROCTER & GAMBLE POLSKA, www.pg.com
Wygodne farbowanie w zgodzie z naturą
Pianka Henna Color to przełomowy produkt firmy Venita, który łączy delikatne i wygodne farbowanie włosów z ich pielęgnacją. Pozbawiona amoniaku, utleniaczy, rezorcyny oraz PPD formuła zawierająca ekstrakt z henny gwarantuje 12 intensywnych i naturalny odcieni – od słonecznego blondu po czarną czekoladę. Komfortowy aplikator pozwala samodzielnie rozprowadzić piankę. W zestawie znajduje się także saszetka szamponu, który oczyści włosy przed zabiegiem, jak również dwie saszetki regenerującej odżywki z olejkami arganowym i macadamia do zastosowania po farbowaniu. Sugerowana cena zestawu, do którego producent dołączył foliowy czepek oraz rękawiczki ochronne, wynosi 14,00 zł. VENITA FABRYKA KOSMETYKÓW, www.venita.eu
Bezpieczny sposób na opaleniznę
Tym, którzy boją się korzystania ze słońca, ale jednocześnie marzą o złocistej opaleniźnie bez smug, Eveline Cosmetics proponuje serię samoopalaczy Selftan. Mają one formę łatwych w aplikacji mgiełek i żeli, posiadają delikatny zapach, a dodatkowo pielęgnują skórę. Na uwagę zasługują rajstopy w sprayu z efektem kremu BB, dzięki którym nogi przez 2–3 dni wyglądają jak po nałożeniu fluidu. W ramach serii Selftan oferowane są też: ekspresowy (działający już po godzinie) samoopalacz w żelu, mgiełka samoopalająca w wersji do jasnej i ciemnej karnacji oraz żelowy samoopalacz w saszetce. Ten ostatni kosztuje ok. 3,00 zł za 15 ml; ceny pozostałych produktów wynoszą od 17,00 do 20,00 zł za 150 ml. EVELINE COMSETICS, www.eveline.pl
58
Życie Handlowe lipiec-sierpień 2015
Mydło i krem w jednym
Do linii Luksja Care Pro dołączyły mydła w kostce ze składnikami kremu, przeznaczone do każdego rodzaju skóry, również suchej. Dostępne są one w trzech wariantach: z proteinami jedwabiu, z olejem arganowym oraz z ekstraktami z aloesu i jojoby. Jak przystało na kosmetyki z tej serii, mydła nie tylko delikatnie myją, ale jednocześnie pielęgnują skórę, pozostawiając ją nawilżoną i jedwabiście gładką. W kontakcie z wodą tworzą przyjemną pianę. Sugerowana cena: 2,59 zł za 100 g. Linia Luksja Care Pro jest na rynku od dwóch lat. Dotychczas reprezentowały ją mleczka pod prysznic ze składnikami balsamu do ciała oraz żele. Produkty te przeszły w kwietniu br. realunch, a ich portfolio zostało ujednolicone. PZ CUSSONS, www.pzcussons.pl, www.luksja.pl
Firmy i marki
Inwestycje > 60 Prezentacje > 62 Promocje i kampanie > 68
Basia będzie wzmocniona
GoodMills Group, lider na europejskim rynku przemiału zbóż, planuje kolejne inwestycje w Polsce. Do końca przyszłego roku koncern przekaże na rozwój swej polskiej firmy 50 mln zł. Dzięki temu wzmocniona ma być pozycja rynkowa mąki Basia. Pieniądze zostaną zainwestowane w rozbudowę zakładu w Straduni k./Opola. Ma w nim powstać nowa linia produkcyjna o zdolności przemiałowej 300 ton na dobę. Dzięki temu całkowita wydajność fabryki wzrośnie do 750 ton na dobę, czyniąc z niej jeden z największych zakładów produkcyjnych
w Polsce. Inwestycja, której zakończenie planowane jest na IV kwartał 2016 r., zakłada również zwiększenie pojemności istniejącego elewatora zbożowego o kolejne 12 tys. ton. Rozbudowa zakładu to pokłosie szybko zachodzących zmian na rynku oraz modyfikacji jej strategii biznesowej.
– Stoimy przed szansą zdobycia pozycji lidera na rynku B2C – mówi Piotr Piąstka, prezes GoodMills Polska. Firma GoodMills Group posiada obecnie 25 młynów w siedmiu krajach, o łącznym rocznym przemiale blisko 3 mln ton. Jej roczny obrót sięga 1 mld euro.
Grupa Żywiec oddaje dystrybucję Grupa Orbico na mocy umowy warunkowej podpisanej z Grupą Żywiec kupi udziały w jej spółce dystrybucyjnej Distribev. Na mocy tej umowy Grupa Orbico, jeden z wiodących graczy na rynku usług dystrybucyjnych w Europie, nabędzie od Distribev Holding (zależnej
60
od Grupy Żywiec) 80 proc. udziałów w Distribev sp. z o.o. – wydzielonej niedawno z firmy piwowarskiej spółce sprzedażowo-dystrybucyjnej, przeznaczonej do obsługi rynku detalu tradycyjnego i gastronomii. Wartość przedsiębiorstwa ustalono na kwotę 120 mln zł. – Wierzymy, że pozyskanie takiego inwestora strategicznego dla spółki Distribev będzie
Życie Handlowe lipiec-sierpień 2015
miało pozytywny wpływ na dalsze doskonalenie obsługi klientów z kanałów detalu tradycyjnego i gastronomii oraz przyczyni się do dalszego zrównoważonego wzrostu spółki – mówi Guillaume Duverdier, prezes Grupy Żywiec. Umowa warunkowa wymaga zgody Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta, po czym dopiero może wejść w życie.
Dr Gerard przejął Artura Firma Dr Gerard, należąca do funduszu Bridgepoint, przejęła od Grupy Mieszko 100 proc. udziałów spółki Artur, odpowiedzialnej za produkcję ciastek i krakersów marki Artur. Przejęcie to dla firmy Dr Gerard krok w kierunku konsolidacji rozdrobnionego rynku ciastek w Europie Środkowo-Wschodniej. Przyczynić się ma ono do znaczącego wzrostu mocy produkcyjnych Dr. Gerarda, wzmocnienia portfela produktów słonych, jak też optymalizacji działalności (zakład produkcyjny Artura w Radzyniu Podlaskim znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie jednego z kluczowych zakładów Dr. Gerarda). Transakcja jest też zgodna z nową strategią Grupy Mieszko, która zakłada koncentrację działań tej firmy na podstawowych dla niej kategoriach – wyrobach czekoladowych i słodyczach typu karmelki, żelki czy krówki. Dodajmy, że Grupa Mieszko była właścicielem spółki Artur przez cztery lata (od lipca 2011 roku). W tym okresie krakersy Artur stały się wiodącym graczem na rynku.
firmy i Marki
INWESTYCJE
Fortuna uśmiechnęła się do Polmleku Po tym jak Agros-Nova odsprzedał Maspeksowi kilka kluczowych brandów, wiadomo było, że będzie chciał też pozbyć się pozostałej części biznesu sokowego. Pytaniem pozostawało jedynie kiedy i komu. Teraz już wiadomo, że nowym właścicielem marek Fortuna, Garden i Pysio będzie Grupa Polmlek. Wstępna umowa została podpisana 10 lipca. W jej wyniku wraz ze znanymi markami do Grupy Polmlek dołączy również zakład produkcyjny i centrum logistyczne w Tymienicach. Jak podkreśla Andrzej Grabowski, współwłaściciel Grupy Polmlek, zakup ten umożliwi rozszerzenie obecności Grupy na rynku spożywczym. – Na transakcji skorzystają konsumenci i współpracujące z nami podmioty, zarówno w mleczarstwie, jak i w nowym dla nas segmencie soków i napojów. Przejmujemy biznes w dobrej kondycji, dobrze zorganizowany i zarządzany, zdolny do realizacji ambitnych przedsięwzięć
gospodarczych. Dodatkowo pozyskujemy nowoczesne centrum logistyczne w centralnej części kraju – mówi Grabowski. – Grupa Polmlek staje na drugiej nodze i zyskuje nowe perspektywy, a także silny impuls rozwojowy – dopowiada. Warunkiem sfinalizowania transakcji jest uzyskanie zgody Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. W maju UOKiK przystał na przejęcie części aktywów Agros-Nova przez Grupę Maspex. Wśród nich znalazły się dwa zakłady produkcyjne (w Łowiczu i Wąsoszu), a także marki: Łowicz, Krakus, Kotlin, Włocławek, Fruktus, Tarczyn oraz DrWitt.
Inwestycja Wyborowejkę Wyborowa Pernod Ricard w zakładach w Zielonej Górze uruchomiła nowoczesną platformę logistyczną. – Własne centrum logistyczne pozwoli szybciej reagować na zmieniające się potrzeby rynku, a także poprawi efektywność kosztową dystrybucji – uważa Guillaume Girard-Reydet, dyrektor zarządzający Wyborowa SA. Uruchomienie platformy logistycznej ma też przyczynić się do rozszerzenie rynku obsługiwanego przez tutejsze zakłady.
Na mapie Polski Zielona Góra jest miejscem kluczowym dla firmy Wyborowa Pernod Ricard. To właśnie tam rozlewane są takie wódki, jak Luksusowa, Wyborowa, Ostoya czy Pan Tadeusz. W ostatnich 3 latach firma zainwestowała w zakłady około 40 mln złotych. Obecnie wytwarzanych jest w nich ponad 3 mln litrów alkoholu miesięcznie.
REKLAMA
Grupa Maspex sfinalizowała w lipcu zakup wybranych aktywów firmy Agros-Nova. Transakcja obejmuje marki: Łowicz, Krakus, Kotlin, Włocławek, Fruktus, Tarczyn i DrWitt. Dotyczy także dwóch fabryk – w Łowiczu i Wąsoszu. W efekcie przejęcia powstanie największa polska grupa spożywcza o obrotach rocznych przekraczających 4 mld zł. Wadowicki koncern w ciągu 25 lat istnienia dokonał 17 akwizycji. Przejęcie Agrosu jest ósmym przeprowadzonym w Polsce i zarazem największym w jej historii.
lipiec-sierpień 2015 Życie Handlowe
61
firmy i marki
PREZENTACJE
Żywe złoto Browaru Amber Produkty z regionalnych browarów, odbiegające smakiem od klasycznych pilsów, niewątpliwie są teraz w modzie. Jednym z jej prekursorów był pomorski Amber. Jedenaście lat temu browar wprowadził do sprzedaży niepasteryzowane piwo pod nazwą Żywe, uznawane dziś za ikonę tego segmentu. dyrektor ds. marketingu w Browarze Amber. Żywe wyznaczyło też nowy kierunek rozwoju dla niewielkich regionalnych producentów. – Jako orędownicy i prekursorzy powrotu piw niepasteryzowanych do łask, pokazaliśmy możliwości i potencjał drzemiący w małych, lokalnych browarach. Żywe dowiodło, że takie podmioty mają szanse odnieść sukces na rynku – podkreśla Marek Skrętny. Była to jednak długa i wyboista droga.
˚
ywe to na chwilę obecną najważniejszy produkt w ofercie browaru z Bielkówka. – Po jego debiucie w 2004 roku bardzo szybko zaczęliśmy być kojarzeni właśnie z tym piwem, co spowodowało, że aktualnie stanowi ono trzon naszego asortymentu – mówi Marek Skrętny,
Dystrybucja bez barier Producent już na początku postawiał sobie za cel dotrzeć z piwem Żywym do jak najszerszego grona konsumentów. Pierwotnie było to zadanie trudne, głównie ze względu na krótki termin przydatności produktu do spożycia. – Dużo pracy i czasu musieliśmy poświęcić na zbudowanie dystrybucji,
Pierwsze wśród niepasteryzowanych
Tylko w butelce Żywe dostępne jest w wykonanej z ciemnego szkła bezzwrotnej butelce o pojemności 0,5 l, opatrzonej kremową etykietą. Fakt, że na przestrzeni lat opakowanie to było tylko nieznacznie modyfikowane, wynika ze starannie przemyślanej strategii. Prosta w stylistyce,
62
która zapewniała nieprzerwaną dostępność świeżego piwa – wspomina dyrektor marketingu Browaru Amber. Aktualnie okres, w którym 35-dniowy termin przydatności do spożycia był barierą w handlu, firma z Bielkówka ma już za sobą, a jej sztandarowy produkt jest powszechnie znany i dostępny w całym kraju. – Obecnie piwo Żywe znaleźć można na półkach sklepów każdego formatu. Z uwagi na fakt, że cały czas najsilniejszą i najważniejszą częścią rynku detalicznego jest handel tradycyjny, to właśnie w placówkach reprezentujących ten kanał Żywe notuje największe przyrosty sprzedaży – mówi Marek Skrętny. W ostatnim czasie producent obserwuje też znaczące zwiększenie popytu na to piwo w miejscowościach mniejszych, liczących nawet poniżej 50 tysięcy mieszkańców. – Grupą, która wyjątkowo rozsmakowała się w Żywym, są osoby powyżej 25. roku życia, otwarte na piwne nowości – dodaje nasz rozmówca.
kojarząca się z naturą etykieta i zaprojektowana wyłącznie dla piw Browaru Amber butelka jest bowiem jednym z czynników decydujących o wyjątkowości Żywego. Dlatego też producent nie planuje w najbliższym czasie wprowadzać do sprzedaży puszek z tym piwem.
Życie Handlowe lipiec-sierpień 2015
Od momentu pojawienia się Żywego w sprzedaży na rynku wiele się zmieniło. Oryginalnymi propozycjami konsumentów kuszą także inne regionalne browary. Sam segment piw niepasteryzowanych również mocno się rozrósł. Mimo to produkt z Bielkówka nadal stanowi w nim
swoisty punkt odniesienia. – Żywe od lat niezmiennie i bardzo często jest pierwszym wyborem znawców złocistego trunku oraz konsumentów sięgających po produkty z segmentu piw niepasteryzowanych – mówi z dumą szef marketingu Ambera. Marka ta wywołuje też bardzo pozytywne skojarzenia. W opinii konsumentów Żywe jest synonimem wysokiej jakości oraz piwa prawdziwie niepasteryzowanego. Jego walory doceniło wiele organizacji, przyznając mu dużo nagród i wyróżnień. Żywe jest pierwszym polskim piwem rekomendowanym przez organizację Slow Food i pierwszym posiadającym znak Ministerstwa Rolnictwa „Poznaj Dobrą Żywność”.
W ostatnim czasie Browar Amber notuje znaczące zwiększenie popytu na piwo Żywe w miejscowościach mniejszych, liczących nawet poniżej 50 tysięcy mieszkańców. Stawiając na półce sztandarowy wyrób Browaru Amber, sklepy także szybko odkryją jego atuty. – Detalista, wybierając Żywe, ma pewność, że proponuje klientom lidera i pioniera piw niepasteryzowanych. Dzięki dużej uwadze piwowarów, najwyższemu reżimowi higienicznemu w procesie warzenia i selekcjonowanym składnikom Żywe zapewnia niezwykłe doznania smakowe w całym 35-dniowym okresie przydatności. A detalista, odpowiednio kontrolując zapasy, może bez problemu oferować je zawsze świeże – przekonuje Marek Skrętny.
lipec/sierpień 2014 Życie Handlowe
63
FIRMY MARKI
Promocje i kampanie
Plastry wysoko premiowane Firma Hochland ma na swoim koncie wiele spektakularnych akcji promocyjnych. Jednak skalą prowadzonych działań żadna nie może równać się z tą rozpoczętą w czerwcu. Dotyczy ona serów topionych w plastrach o ulepszonej, pozbawionej konserwantów recepturze.
U
znawana za największą w historii firmy Hochland na polskim rynku akcja promocyjna potrwa pół roku – od czerwca do grudnia. W tym czasie sery topione marki Hochland w plastrach będą silnie wspierane marketingowo, głównie na małym i dużym ekranie, a także na nośnikach outdoor. Na potrzeby ogólnopolskiej kampanii, która ma dotrzeć do ośmiu milionów konsumentów, powstały dwa spoty. Pierwszy z dziećmi w roli głównej kierowany jest do rodzin, drugi – z udziałem pary sąsiadów – do młodego pokolenia Polaków. Wyświetlane one będą w ogólnopolskich i tematycznych stacjach telewizyjnych, sieciach kin Multikino i Cinema City oraz internecie. Równolegle plastry topione Hochland pojawią się na ponad 900 billboardach i wiatach przystankowych w największych miastach. Kampania obejmuje także prasę oraz szeroko zakrojone działania PR.
Atrakcje dla detalistów… Firma Hochland zachęca konsumentów do zakupu serów topionych w plastrach nie tylko za pośrednictwem mediów. W ramach prowa-
dzonej właśnie kampanii producent zaplanował również sporo aktywności w punktach sprzedaży. – Działania obejmują pięć tysięcy wytypowanych przez nas sklepów, skupionych w 24 sieciach handlowych (z wyłączeniem dyskontów i hipermarketów) – mówi Jacek Wyrzykiewicz, PR & marketing services manager w Hochland Polska. Przygotowano dla nich trzy zróżnicowane – w zależności od powierzchni placówki – pakiety zakupowe oraz atrakcyjne materiały POS. Detaliści dostali do dyspozycji cenówki, podstawki pozwalające na dowolne miksowanie produktów z oferty firmy oraz listwy z doczepionymi do nich ulotkami zawierającymi przepisy na proste, szybkie i smaczne dania z wykorzystaniem promowanych serów. – Celem działań prowadzonych w sklepach jest przede wszystkim aktywizacja sprzedaży i zwiększenie rotacji produktów – podkreśla Jacek Wyrzykiewicz i dodaje, że z uwagi na nowoczesną grafikę oraz apetyczność opakowań, a także swoją naturalność, plastry topione marki Hochland od razu budzą zainteresowanie konsumentów i zwracają uwagę w regale
Aneta Szkop, kierownik sklepu Nowa Chata przy ul. Głogowskiej 6 we Wrocławiu: – Prowadzone we współpracy z firmą Hochland działania i zaproponowane przez nią narzędzia przynoszą wymierne efekty. Ekspozycja produktów wzmocniona za pomocą ciekawych materiałów POS korzystnie wpłynęła na rotację. Widzimy znaczący wzrost odsprzedaży pozbawionych konserwantów plastrów topionych w nowej szacie. Swoje robi też reklama w telewizji.
64
Życie Handlowe lipiec-sierpień 2015
chłodniczym. Jeśli zaś dodamy do tego ekspozycję w widocznym i łatwo dostępnym dla klienta miejscu, zbudowaną z użyciem oryginalnych materiałów POS, to wyższe obroty detaliści mają gwarantowane.
…i hurtowników Na sprzedaży tego asortymentu zyskać też mogą hurtownicy. W ramach promocji serów topionych w plastrach Hochland zaplanował bowiem osobne działania skierowane do dystrybutorów. – Każda z 64 współpracujących z nami firm tego typu otrzymała indywidualny cel sprzedażowy. Nagrodą za jego zrealizowanie będzie ekskluzywny wyjazd na Mauritius na wiosnę 2016 roku – ujawnia Jacek Wyrzykiewicz. Szczególnym systemem motywacyjnym objęci zostali przedstawiciele handlowi – zarówno zatrudnieni przez Hochland Polska, jak i przez zewnętrznych dystrybutorów (łącznie 417 osób).
O co tyle hałasu? Ktoś może spytać, skąd to marketingowe ożywienie? Tajemnica tkwi w zmienionej recepturze. Sery topione Hochland są wyznacznikiem standardów jakościowych i sztandarową kategorią marki, utrzymującą pozycję lidera rynkowego już od 20 lat. Nowa, pozbawiona konserwantów receptura plastrów to odpowiedź firmy na potrzeby rosnącej w liczbę grupy konsumentów, dla których ważny jest zdrowy styl życia i naturalność tego, co jedzą. Powstają one z wysokogatunkowych składników: prawdziwych serów, masła extra i wysokiej jakości dodatków, takich jak salami. Wyraźnie informują o tym nowe opakowania plastrów, na których pojawiło się też hasło „To jest pyszne”, dodatkowo zachęcające do ich zakupu.
TELEWIZJA
prasa
internet
PromocjE
POS
Treści opublikowane w tym miejscu dostępne są jedynie dla firm zajmujących się produkcją, handlem lub obrotem artykułami alkoholowymi. Podstawa prawna: Ustawa z dnia 26.X.1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.
FIRMY MARKI
Promocje i kampanie Gotówka błyskawicznie
TELEWIZJA
prasa
internet
PromocjE
POS
Familijne lato w sklepach Firma Colian postanowiła, że marka Familijne, a dokładniej sygnowane nią wafle, będzie latem bliżej klientów. Stąd wiele aktywności marketingowych w wybranych sklepach, reprezentujących zarówno handel niezależny, jak i zorganizowany. Realizowane przez całe wakacje działania obejmują aktywną sprzedaż przykasową, dodatkowe ekspozycje na paletach, końcówkach regałów i stojakach. Zaplanowano też promocje produktów, które komunikowane będą na billboardach sklepów, plakatach, naklejkach podłogowych, w gazetkach handlowych, a także spotach telewizyjnych i na stronach internetowych niektórych sieci.
Chcąc zwiększyć grono osób sięgających po zupy błyskawiczne i purée marki Amino, ich producent zorganizował promocję pod hasłem „Wybory mis polskich”. Konsumenci wskazują w niej wizerunki dziewczyn, które ozdobią ceramiczne misy. Mają też szansę na liczne nagrody pieniężne. W pierwszym etapie, trwającym od 1 czerwca do 15 lipca, są to trzy nagrody po 100 zł każdego dnia. W drugim, odbywającym się w dniach 24 sierpnia – 31 października, zostanie rozlosowanych 1000 mis oraz główne trofeum, czyli 1000 zł. Akcja wspierana jest w internecie oraz w sklepach. Podczas drugiego etapu zaplanowano także kampanię radiową. Szczegóły na stronie www.wyborymispolskich.pl.
TELEWIZJA
66
prasa
internet
PromocjE
POS
Życie Handlowe lipiec-sierpień 2015
prasa
internet
PromocjE
POS
electa i Królewski D ponownie razem Sukces prowadzonej w ubiegłym roku cross-promocji cukru Królewskiego i Dżemixu Delecta, a także nieprzemijająca moda na przecieranie, smażenie i wekowanie owoców, skłoniły właścicieli obu marek do podjęcia decyzji o ponownym połączeniu sił. 27 lipca ruszyła kolejna edycja tej akcji. W jej ramach każdy kto kupi trzy opakowania Dżemixu 2:1 lub 3:1 otrzyma przy sklepowej kasie 1 kg białego cukru Królewskiego w prezencie. Dzięki swoim żelująco-słodzącym właściwościom produkty doskonale się uzupełniają, umożliwiając przygotowanie domowych przetworów w prosty sposób. Promocja trwa do momentu wyczerpania zapasu gratisów.
Prz y grillu z Coca-Colą i Prymatem Kampania „Razem smakuje lepiej” to dzieło Coca-Coli i Prymatu. Podkreśla ona magię wspólnych posiłków na świeżym powietrzu, a widoczna jest na wielu płaszczyznach. Element kampanii stanowią zestawy promocyjne złożone z butelek Coca-Coli i przypraw grillowych Prymat, a także specjalne ekspozycje w sklepach. Od 29 czerwca w kluczowych stacjach telewizyjnych emitowany jest spot zapraszający do biesiad przy ruszcie z produktami obu marek. Kampania objąć ma także serwis www. doradcasmaku.pl oraz social media. Planowny jest również konkurs fotograficzny dla konsumentów. Coca-Cola i Prymat nawiązały współpracę na początku roku, w sezonie grillowym zyskała ona jednak znacznie szerszy wymiar.
TELEWIZJA
TELEWIZJA
prasa
internet
PromocjE
POS
Jak domówka, to... Żubrówka Żubrówka Bison Grass to wódka bardzo często wybierana na spotkania ze znajomymi w domu, w ogrodzie czy przy grillu, z reguły spożywana w drinkach. Nowe hasło marki – „Domówka? Żubrówka!” – idealnie podkreśla jej towarzyski charakter. Firma CEDC zapewniła też konsumentom nową porcję pomysłów na orzeźwiajace, a jednocześnie łatwe w przygotowaniu koktajle z Żubrówką Bizon Grass. Do sprzedaży trafiła bowiem limitowana edycja półlitrowych butelek tej stworzonej do miksowanai wódki. Poza odświeżeniem szaty dołączono do nich zawieszki, na których znajdują się wspomniane przepisy. Bisoniada, żubrownik, sour żu, żujito, cyderek czy rześki poranek to niektóre z nich.
TELEWIZJA
prasa
internet
PromocjE
POS
Treści opublikowane w tym miejscu dostępne są jedynie dla firm zajmujących się produkcją, handlem lub obrotem artykułami alkoholowymi. Podstawa prawna: Ustawa z dnia 26.X.1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.
FIRMY MARKI
Promocje i kampanie
TELEWIZJA
prasa
internet
PromocjE
POS
Chrz anowska Manufaktura Wędlin promuje parówki
TELEWIZJA
prasa
internet
PromocjE
POS
alinowe orzeźwienie na M billboardach W lipcu w kilkudziesięciu polskich miastach pojawiły się tablice outdoorowe, prezentujące nowy smak lemoniady Kubuś Play. Billboardy przedstawiające duży, eksplodujący mocą kolorów owoc maliny przenoszą w świat orzeźwienia, tak potrzebnego dzieciom podczas upalnych dni. Lemoniada Kubuś Play to limitowana letnia edycja napojów w dwóch wariantach: cytrynowym i – debiutującym w tym sezonie na rynku – malinowym. Produkty zostały zamknięte w wygodnej plastikowej butelce o pojemności 400 ml z praktycznym sport capem. Wyróżnia je etykieta w rysunkowo-lifestylowym stylu.
TELEWIZJA
prasa
internet
PromocjE
Do końca sierpnia trwa akcja wspierająca sprzedaż nowych wysokomięsnych parówek z Chrzanowa, zaliczanych do segmentu premium. Promocja obejmuje łącznie 11 produktów. Są wśród nich parówki: z szynki, wieprzowe, drobiowe, z filetem z kurcząt, z szynki z gęsiną, z szynki z wołowiną, z szynki z cielęciną adresowane do wszystkich konsumentów, jak również przeznaczone specjalnie dla dzieci (linia Kids). W ramach promocji każdy rodzaj
parówek zapakowany został w pakiet zawierający trzy opakowania, obanderolowany taśmą z informacją „2 1 gratis”. Waga takiego pakietu to 300 g. Akcję komunikują materiały POS w sklepach.
ruits and Wine rusza F na podbój Polski Firma Sobieski wystartowała z kampanią, która ma przekonać Polaków do popularnych we Francji, a debiutujących na naszym rynku miksów wina z sokiem owocowym Fruits and Wine. W zadaniu tym wspiera ją para ambasadorów marki – Agnieszka Szulim i popularny bloger Kamil Pawelski, czyli Ekskluzywny Menel. Kampania pod hasłem „W doborowym towarzystwie” obejmuje cykl eventów połączonych z akcjami samplingowymi w najczęściej odwiedzanych przez turystów miejscach w kraju. Wykorzystywane w niej też będą materiały POS, które pojawią się w najpopularniejszych centrach handlowych, oraz advertoriale w największych tytułach prasowych. Kampania obejmie również media społecznościowe.
POS
TELEWIZJA
Królowa musztard aktywna latem Sarepska marki Kamis to klasyka gatunku. Od lat niepodzielnie króluje na polskich stołach i jest numerem jeden wśród musztard. Produkt towarzyszy konsumentom przy wielu okazjach: podczas wczasów, pikników, ognisk i biesiad przy grillu czy zwykłych kolacji. Jest ceniony za niepowtarzalny, tradycyjny smak, który doskonale komponuje się z różnymi potrawami. Tego lata wspiera go kampania reklamowa na nośnikach outdoor oraz w internecie. Dodatkowo na stronie www.kamis.pl trwa konkurs związany z musztardą sarepską. Jego laureaci wyjadą na romantyczną randkę do Paryża, niezapomnianą imprezę do Barcelony lub rodzinne biesiadowanie do Neapolu. Każda z tych trzech nagród ma wartość 6000 zł.
68
Życie Handlowe lipiec-sierpień 2015
prasa
internet
PromocjE
POS
Wygraj krowę z mlekiem W połowie czerwca wystartowała loteria zachęcająca do zakupu płatków śniadaniowych Nestlé. Po wpisaniu specjalnego kodu z opakowania promocyjnego na stronie www.win-a-cow.com, każdy konsument ma szansę wygrać pluszową krowę i litrowe opakowanie mleka do swoich ulubionych płatków. Przy czym taki prezent losowany jest co godzinę, a uczestnik zabawy od razu dowiaduje się, czy go otrzymał. Loteria trwa do 30 września, a obejmuje siedem wariantów płatków: Nestlé Corn Flakes, Nestlé Nesquik, Nestlé Cini Minis, Nestlé Cookie Crisp, Nestlé Chocapic, Nestlé Cheerios i Nestlé Lion. Więcej szczegółów i regulamin loterii można znaleźć na wspomnianej już stronie internetowej www.win-a-cow.com.
TELEWIZJA
prasa
internet
PromocjE
POS
PORADNIK
Jak ułożyć półkę > 70 Prawo > 74 Kariera > 76 Auto w firmie > 78 Przepisy > 80 Krzyżówka > 82
Regionalny miks z Połczyńskimi Browar z Połczyna-Zdroju wyszedł z ciekawą ofertę, skierowaną nie tylko do hurtowni, ale także bezpośrednio do detalu. Jest nią „paleta mix”, pozwalająca wprowadzić na sklepową półkę dobre, markowe piwo od razu w kilku wariantach smakowych. A zarazem w bardzo przystępnej cenie. 1. Regionalny renesans
Wypijamy prawie 100 litów piwa na głowę. Ale rynek złocistego napoju wolumenowo nie rośnie już tak, jak w poprzednich latach. Zmieniają się za to nasze gusta – chcemy poznawać coraz to nowe piwa. Polacy szukają nie tylko oryginalnych smaków i wariantów, ale też piw „lepszych”, za które uważają te wyprodukowane w mniejszych browarach. Jak mówią specjaliści, piwa te w opinii piwoszy „mają duszę” i „głębię smaku”. W większości przypadków mowa ciągle o lagerach, a więc piwach tzw. dolnej fermentacji. Kategoria ta przyjęła nazwę „piwa regionalne”. Pewnie stąd, że ich produkcja odbywa się w małych i średnich, lokalnych czy regionalnych browarach. Browarnicy szybko wyczuli koniunkturę – na rynku zaczęło pojawiać się bardzo wiele takich piw, zaś sama kategoria dynamicz-
1
70
Życie Handlowe lipiec-sierpień 2015
PORADNIK
jak ułożyć półkę
nie rośnie z każdym rokiem. Wzrost popytu jednocześnie pobudza podaż, napędzając dalszy rozwój małych browarów.
2. Oferta browaru Połczyn
Jednym z takich szybko rozwijających się regionalnych liderów jest browar w Połczynie-Zdroju. Położony w pięknym uzdrowisku Pomorza Środkowego, kontynuuje starą browarnianą tradycję tego miejsca. Na rynek wprowadził serię sześciu piw pod marką Połczyńskie: Zdrojowe, Słodowe, Prawdziwie Miodowe, Tęgie, Chmielowe, Czarne. Oto ich krótka charakterystyka. Połczyńskie Zdrojowe to klasyczny pełny lager. Produkowane na naturalnych składnikach, na bazie wody źródlanej, w pełnym procesie warzenia (ekstrakt 12,5 proc., zawartość alkoholu 6 proc). Piwo po nalaniu do pokala bądź kufla utrzymuje długo gęstą pianę. Ma charakterystyczny, lekko słodowy smak, z wyczuwalną wonią chmielu, a barwę złocistą, klarowną. Piwo dla smakoszy. Połczyńskie Słodowe to piwo powstające z dobranego, wyselekcjonowanego słodu z niewielkim dodatkiem słodu karmelowego, o niepowtarzalnym smaku. Zawartość alkoholu nie przekracza 5 proc. Przypadnie do gustu tym, którzy pijąc piwo, chcą specjalnie doznawać walorów smakowych samego słodu. Połczyńskie Prawdziwie Miodowe – sama nazwa wskazuje, że jest to piwo z dodatkiem prawdziwego miodu (Drahimskiego z okolic Drawska Pomorskiego, wpisanego na listę Produktów Tradycyjnych). Przez smakoszy piwo uznane za jedno z najlepszych tego typu. Zawartość alkoholu ok. 4,7 proc. Połczyńskie Tęgie – piwo o zdecydowanym, głębokim smaku, lekko słodkawe. Charakteryzuje się gęstą pianą i ciemnozłotą barwą. Jest cenione przez
2
smakoszy lubiących mocne doznania. Zawartość alkoholu nie przekracza 7 proc. Połczyńskie Chmielowe – piwo rześkie, z bardzo wyczuwalną nutą chmielową. Proces potrójnego chmielenia powoduje niebanalne wrażenia smakowe. Barwa jasna, lekka. Zawartość alkoholu 5,7 proc. Połczyńskie Czarne – to jedyne ciemne piwo z połczyńskiego browaru. Ma subtelny, lekko słodkawy, karmelowy smak. Do jego produkcji użyto mieszankę szlachetnych jasnych i ciemnych słodów. Po nalaniu do pokala długo utrzymuje gęstą, jasną pianę. Gustują w nim panie.
3
3. Miejsce w sklepie
Wraz z modą na piwa regionalne zmniejsza się udział na półkach sklepowych piw głównych marek. Detaliści już nie zawsze kierują się ich podziałem zgodnie z udziałami rynkowymi. A nie tak dawno jeszcze ponad 90 proc. tej powierzchni zajmowały piwa korporacyjne, dominujące na rynku. Takiej też ekspozycji swoich sztandarowych marek oczekiwały główne browary, przeznaczając na ten cel solidne fundusze. Od jakiegoś czasu mocno zmienia się miejsce sprzedaży piwa
prawie w każdym sklepie. Dalej na ekspozycjach podłogowych, całopaletowych, dominują piwa będące głównymi markami rynkowymi, ale już w sekcjach półkowych ich udział bardzo mocno zmalał. To miejsce zajmują piwa regionalne. Piwa z browaru w Połczynie-Zdroju również powinny znaleźć swoje miejsce na półce. Oczywiście najlepszy efekt zapewnia zestawienie wszystkich sześciu wariantów obok siebie i to w liczbie co najmniej dwóch butelek każdego z nich. Na regale najbardziej wskazanym miejscem jest jego środkowa część, na wysokości wzroku kupującego. Taka „bateria” równo stojących piw, z wyróżniającymi się etykietami i charakterystycznym zwieńczeniem butelki złotym lub srebrnym staniolem, szybko przyciągnie uwagę klientów.
4. Wsparcie sprzedaży Połczyński browar współpracuje z kilkudziesięcioma dystrybutorami piwnymi w całej Polsce. Powstają też specjalistyczne hurtownie, które w ofercie posiadają głównie piwa z tej kategorii. Większe sklepy, prywatne sieci sklepów bądź sieci mające
własne magazyny logistyczne otrzymują od browaru dostawy bezpośrednie. Dla zróżnicowania oferty został też stworzony w browarze projekt pod nazwą „paleta mix”. Pozwala on na dostawę jednej palety piw Połczyńskich w miksie w dowolne miejsce w kraju z pomocą operatora logistycznego. Browar wykorzystuje możliwość umieszczenia reklam swoich piw we wszystkich krajowych wydawnictwach handlowych, skierowanych do dystrybutorów, właścicieli sklepów czy konsumentów. Bardzo dużą rolę w promocji tych piw odgrywa również internet. Dbając o przekaz reklamowy, browar w miarę możliwości wspiera sprzedaż w zakresie BTL-u, konkretnie u dystrybutorów i bezpośrednio w sklepach. W obiegu są m.in. karty produktowe z opisem każdego piwa, z ich sprzedażą wiążą się też systemy motywacyjne. Organizowane są akcje dla sklepów w postaci pakietów promocyjnych bądź promocje bezpośrednie dla konsumentów. Sklepy i lokale gastronomiczne, jeżeli tylko zechcą, wyposażane są w plakaty promocyjne i stare zdjęcia browaru.
4
lipiec-sierpień 2015 Życie Handlowe
71
PORADNIK
jak ułożyć półkę
Sposób na orzeźwienie stoiska z alkoholem 1. Wyróżniki marki
Detalista, który chce wprowadzić produkty z linii Fruits and Wine na sklepową półkę, powinien wiedzieć o nich przynajmniej dwie rzeczy. Po pierwsze jest to marka nr 1 w swojej kategorii we Francji. Po drugie produkty te różnią się od innych z pozoru identycznych, a dostępnych już na naszym rynku. Fruits and Wine powstają bowiem na bazie wina z dodatkiem prawdziwego soku owocowego, a nie – jak to ma miejsce w przypadku konkurencyjnych propozycji – wina z dodatkiem sztucznych aromatów czy syropów. W ramach ciekawostki należy dodać, że marka Fruits and Wine pochodzi z winiarni Moncigale, która jest jednym z największych producentów wina we Francji. Oferując te produkty, personel sklepu powinien też wiedzieć, jak należy je serwować. Fruits and Wine najlepiej smakują mocno schłodzone, podane na kruszonym lodzie, udekorowane kawałkami owoców. Tak podane stają się orzeźwiającym dopełnieniem przyjemnych i relaksujących chwil spędzanych w gronie znajomych czy rodziny.
1
Chcąc trafić w gusta Polaków, detaliści wzbogacają ofertę o piwa smakowe albo cydry. Amatorów lekkich alkoholi do sklepu przyciągnąć też może inny asortyment. Mowa o miksach wina z sokami owocowymi marki Fruits and Wine, której dystrybutorem jest firma Sobieski. 72
Życie Handlowe lipiec-sierpień 2015
2. Wybór asortymentu
Linia Fruits and Wine obejmuje cztery kompozycje smakowe: Grapefruit Rosé Wine, White Sangria, Apple White i Raspberry Red Wine. Pod nazwami tymi kryją się połączenia różowego wina z sokiem grejpfrutowym,
białego wina z sokiem pomarańczowym oraz goździkami i cynamonem, białego wina z sokiem jabłkowym i wreszcie czerwonego wina z maceratem malinowym. Jak podkreśla Maciej Szydłowski, menedżer odpowiedzialny za markę Fruits and Wine w firmie Sobieski, każdy ze smaków jest wyjątkowy, dlatego też najlepszą opcją dla sklepu jest posiadanie w ofercie pełnej ich gamy. Jeśli natomiast placówka nie ma możliwości wygospodarowania miejsca na wszystkie cztery warianty, to powinna rozpocząć przygodę z Fruits and Wine od dwóch: Grapefruit Rosé Wine oraz White Sangria. – W momencie sprawdzenia się pierwszych dwóch smaków rekomendujemy równoczesne wprowadzenie dwóch pozostałych, czyli Raspberry Red Wine oraz Apple White Wine. Obie te propozycje bazują bowiem na skrajnie różnych od siebie winach, białym i czerwonym, zatem obie znajdą rzeszę zwolenników – argumentuje Maciej Szydłowski.
2
3. Ekspozycja na półce
Najlepsze sąsiedztwo dla linii Fruits and Wine stanowią cydry i piwa smakowe. W następnej kolejności wina lekkie (różowe). – Dopuszczalne jest także ustawienie ich w okolicy napojów RTD, ale detaliści powinni postawić raczej na pierwszą lokalizację – zaznacza brand manager Fruits and Wine. Przedstawiciel firmy Sobieski podkreśla jednocześnie rolę, jaką przy ekspozycji
winnych miksów odgrywają materiały wspierające sprzedaż. – Połączenia win z sokami owocowymi to dla konsumenta kategoria stosunkowo nowa, dlatego warto z nich korzystać. Materiały te z jednej strony informują o charakterze trunku, z drugiej o popularności tej kategorii we Francji, z trzeciej zaś uczą, jak najlepiej go podawać. Dzięki nim konsument dostaje jasne i proste argumenty, przemawiające za tym, by po tę markę sięgnąć – podsumowuje nasz rozmówca. Fruits and Wine to produkty kierowane zarówno do handlu tradycyjnego, nowoczesnego jak i gastronomicznego. W każdym z tych kanałów wspierane są dedykowanymi materiałami POS. W ich gamie znajdują się m.in. ekspozytory, listwy półkowe, owijki paletowe, a także naklejki podłogowe dla sklepów wielkoformatowych. – Każdemu detaliście jesteśmy w stanie zaoferować szeroką gamę materiałów, najlepiej dopasowanych do jego potrzeb i możliwości ekspozycyjnych punktu sprzedażowego – zapewnia Maciej Szydłowski.
3
4. Grupa docelowa
go połączenia wina z sokiem owocowym, bardzo chętnie do niego wracają. W tym tkwi siła Fruits and Wine i dlatego firmie Sobieski zależy na uświadomieniu Polakom, czym te produkty są oraz dlaczego warto po nie sięgnąć. Między innymi w tym celu organizuje eventy oraz pojawia się na różnego rodzaju imprezach, gdzie konsumenci mają okazję spróbować Fruits and Wine.
5. Sezonowość sprzedaży
Trunki pod marką Fruits and Wine są szczególnie polecane na lato. Nie oznacza to bynajmniej, że jesienią powinny zniknąć ze sklepowych półek. – Okres ich wzmożonej sprzedaży, podobnie jak w przypadku piwa czy cydrów, przypada na lato. Mimo to produkty te świetnie sprawdzają się przez cały rok. Marka Fruits and Wine idealnie wpisuje się w klimat spotkań towarzyskich i ogólnie przyjemnie spędzanych chwil, których konsumenci spragnieni są nie tylko w okresie letnim. Produkty te wpisują się też w jeszcze inny bardzo wyraźny obecnie, niekrótkotrwały trend. – Sukces dynamicznego wzrostu popularności piw smakowych, radlerów i cydrów jest efektem przesytu konsumentów tradycyjnymi trunkami. Polacy otworzyli się na nowości i ten proces nabiera coraz większego rozpędu. Nie jest to jednoroczna, sezonowa tendencja, a kierunek, w którym zmierza nasze społeczeństwo. Coraz częściej do celebrowania spotkań w gronie znajomych czy rodziny wybieramy trunki o mniejszej zawartości alkoholu i smaku niosącym orzeźwienie oraz przyjemność – mówi Maciej Szydłowski. Takie jest Fruits and Wine, które wkrótce po debiucie we Francji w 2010 roku szturmem zdobyło pozycję lidera w swojej kategorii i piastuje ją do dziś.
5 4 Adresatami Friuts and Wine są przede wszystkim kobiety. Wiadomo, że mężczyźni też doceniają ich smak, jednak wśród amatorów ogólnie pojętej kategorii wina płeć ta jest rzadziej reprezentowana. – Produkty z linii Fruits and Wine znajdują największe uznanie wśród osób w dość dużym przedziale wiekowym, to jest 25–50 lat. Przy czym mówimy tu o osobach, które lubią próbować nowych, zaskakujących połączeń smakowych i są otwarte na łamanie utartych schematów. Fruits and Wine oferuje im bowiem odejście od codziennej rutyny i tradycyjnych sposobów spożywania wina – mówi menedżer odpowiedzialny za tę markę i dodaje, że konsumenci, którzy raz spróbują tego wyjątkowe-
Owocowy strzał w dziesiątkę Uważam, że linia Fruits and Wine to był strzał w dziesiątkę, bo na rynku brakowało dotąd lekkich, orzeźwiających win z delikatnym posmakiem soku – mówi Joanna Ratajczyk (na zdjęciu po lewej), sprzedawczyni w delikatesach Api w Konstancinie-Jeziornie. Od kiedy macie państwo w sprzedaży markę Fruits and Wine? – Produkty z linii Fruits and Wine są w ofercie naszego sklepu od półtora, dwóch miesięcy. Przy czym od razu wprowadziliśmy do sprzedaży cztery warianty, czyli pełną gamę. Wygospodarowaliśmy też dla nich osobną półkę. W sekcji z lekkimi alkoholami, takimi jak cydry i napoje RTD. Nie obawialiście się, że produkty te będą słabo rotowały? – Nie. W ciepłe dni sprzedają się wręcz bardzo dobrze. Osobiście uważam, że pojawienie się linii Fruits and Wine to był strzał w dziesiątkę, bo na rynku brakowało dotąd lekkich, orzeźwiających win z delikatnym posmakiem soku. Owszem, jest mnóstwo piw smakowych, ale w kategorii win niczego tak owocowego i delikatnego nie było. Portfolio marki obejmuje cztery propozycje. Która z nich sprzedaje się u was najlepiej? – W naszym sklepie najlepiej rotuje wariant grapefruitowy, następny w kolejności jest
malinowy, później jabłkowy i sangria. Kto najczęściej kupuje te produkty? – Głównie są to ludzie młodzi w wieku 20–35 lat, przeważnie kobiety. Mężczyźni z reguły wolą mocniejsze trunki albo piwo. Co zrobiliście, żeby zwrócić klientom uwagę na fakt pojawienia się w ofercie sklepu nowych produktów? – Warto było wydzielić dla nich osobną półkę. Produkty pod marką Fruits and Wine zdecydowanie wyróżniają się na tle klasycznych win. Mają ciekawą butelkę z pełną kolorów etykietą i nietypową czcionką. Dlatego przyciągają wzrok i wzbudzają zainteresowanie wśród klientów. Jakie pytania dotyczące marki Fruits and Wine najczęściej od nich słyszycie? – Klienci proszą o informację, czy te produkty nadają się na imprezę albo na prezent. Odpowiadamy, że jak najbardziej. Mówimy, że są one lżejsze niż tradycyjne wina, więc na obecną porę, podane schłodzone lub z lodem, będą idealne. Polecamy je na przykład na spotkania przy grillu albo babskie wieczory.
lipiec-sierpień 2015 Życie Handlowe
73
PORADNIK
prawo
Pod koniec kwietnia Prezydent RP podpisał Ustawę o zmianie ustawy o podatku od towarów i usług oraz ustawy prawo zamówień publicznych (DzU z 2015, poz. 605). Większość znowelizowanych na tej podstawie przepisów weszła w życie 1 lipca tego roku. Co prawda dotyczą one głównie elektroniki, jednak warto się z nimi zapoznać. Pokazują bowiem mechanizm, jaki może okazać się bardzo kosztowny dla tych, którzy albo już prowadzą, albo zamierzają rozszerzyć asortyment o urządzenia elektroniczne. O istocie zmian oraz ryzyku, jakie się z tym wiąże, pisze Tomasz Strzałkowski z kancelarii Chałas i Wspólnicy.
Odwrotne obciążenie VAT. Nowe zasady rozliczeń w handlu Obowiązujące od lipca nowe przepisy podatkowe znacząco zmienią zasady rozliczeń w handlu detalicznym. Choć intencją ustawodawcy było zapewnienie większej skuteczności poboru VAT oraz ograniczenie wyłudzeń zwrotu tego podatku, w praktyce mogą narazić sprzedawców na ryzyko nieprawidłowego rozliczenia transakcji.
D
o zmian służących ograniczeniu skali oszustw i nadużyć w sferze VAT przyczynić się mają modyfikacje dotyczące tzw. mechanizmu odwrotnego obciążenia. Istota tego rozwiązania sprowadza się do przerzucenia obowiązku rozliczenia podatku VAT ze sprzedawcy na nabywcę. Dlatego przy tego typu transakcjach mówi się, że mamy do czynienia z mechanizmem odwróconego poboru podatku (ang. reverse charge mechanizm). W praktyce sprzedawca nie opodatkowuje transakcji podatkiem VAT. Wystawiona faktura zawiera oznaczenie „odwrotne obciążenie”. Podmiotem zobowiązanym do opodatkowania transakcji według krajowej stawki podatku jest natomiast nabywca usługi. Jednocześnie kwota podatku należnego z tytułu świadczenia usług lub dostawy towaru stanowi dla niego kwotę podatku naliczonego – co zapewnia neutralność podatkową całej transakcji. Dotychczas tego typu mechanizm stosowany był, z uwzględnieniem wymogów przewidzianych przez Ustawę o podatku od towarów i usług, w sytuacji, gdy polski przedsiębiorca nabywał od
74
zagranicznych kontrahentów usługi, których miejscem świadczenia jest Polska – wówczas mieliśmy do czynienia z tzw. importem usług oraz handlem tzw. towarami „wrażliwymi” (np.: złom, stal, miedź oraz inne towary wymienione w załączniku nr 11 do Ustawy o podatku od towarów i usług).
Towary objęte mechanizmem odwrotnego obciążenia Od 1 lipca 2015 r. znaczącemu rozszerzeniu ulega katalog towarów objętych odwrotnym obciążeniem. Na liście tej znajdują się nie tylko towary „wrażliwe”, lecz również dobra powszechnego użytku. Mechanizmem odwrotnego obciążenia objęte zostały m.in.: ● przenośne maszyny do automatycznego przetwarzania danych, takie jak: laptopy i notebooki; komputery kieszonkowe (np. notesy komputerowe), ● t elefony dla sieci komórkowych lub dla innych sieci bezprzewodowych, ●k onsole do gier wideo i pozostałe urządzenia do gier zręcznościowych lub hazardowych z elektronicznym wyświetlaczem.
Życie Handlowe lipiec-sierpień 2015
Nowe przepisy będą miały więc praktyczne znaczenie dla przedsiębiorców zajmujących się handlem detalicznym wymienionymi towarami. Wprowadzenie mechanizmu odwrotnego obciążenia oznacza przerzucenie na nabywcę będącego podatnikiem VAT obowiązku rozliczenia podatku VAT z tytułu dostawy towaru. W przypadku dokonania sprzedaży na rzecz osoby fizycznej nieprowadzącej działalności (konsumenta) zasady opodatkowania transakcji nie ulegną zmianie. Natomiast w przypadku dokonania sprzedaży na rzecz podatnika VAT czynnego transakcja nie będzie opodatkowana VAT przez sprzedawcę (sprzedawca wystawia fakturę bez kwoty podatku). W takiej sytuacji do rozliczenia podatku VAT należnego z tytułu transakcji zobowiązany będzie nabywca.
Jednolita gospodarczo transakcja W przypadku dostaw telefonów komórkowych, smartfonów, tabletów (towarów wymienionych w pozycjach 28a – 28c załącznika
nr 11) zastosowanie mechanizmu odwrotnego obciążenia ma zastać ograniczone do transakcji, których wartość przekracza 20 000 zł. Nie chodzi tu jednak o wartość pojedynczej dostawy, ale o „wartość jednolitej gospodarczo transakcji”. Ustawa wyjaśnia, że za jednolitą gospodarczo transakcję uznaje się transakcję obejmującą umowę, w ramach której występuje jedna lub więcej dostaw towarów, nawet jeżeli są one dokonane na podstawie odrębnych zamówień lub wy-
stawianych jest więcej faktur dokumentujących poszczególne dostawy. Za jednolitą gospodarczo transakcję uznaje się również transakcję obejmującą więcej niż jedną umowę, jeżeli okoliczności towarzyszące tej transakcji lub warunki, na jakich została ona zrealizowana, odbiegały od okoliczności lub warunków zwykle występujących w obrocie towarami. Tyle teoria. W praktyce nowe przepisy już budzą wiele wątpliwości interpretacyjnych. Przede wszystkim nie jest jasne, w jakim przedziale czasowym należy brać pod uwagę limit 20 000 zł. Jak należy traktować dostawy, które nie przekroczyły 20 000 zł, gdy nie jest jasne, czy ostatecznie kwota dostaw przekroczy ustalony limit? Wreszcie czy po przekroczeniu limitu należy skorygować dostawy już dokonane? Jeżeli tak, to za jaki okres? Wydaje się, iż na potrzeby identyfikacji jednolitej gospodarczo transakcji nie będą miały zastosowania żadne ograniczenia czasowe. Przyjęcie takiej interpretacji oznaczałoby obowiązek zakwalifikowania dostaw towarów dokonanych na rzecz jednego podatnika w różnych latach podatkowych jako jednolitej gospodarczo transakcji. Należy również pamiętać, iż zgodnie z nowymi przepisami obniżenie wartości dostaw dokonywanych w ramach jednolitej gospodarczo transakcji, w szczególności przez udzielenie po ich dokonaniu nabywcy upustu lub obniżki ceny, nie wpływa na określenie podatnika obowiązanego do rozliczenia kwoty podatku
VAT
z tytułu dostawy towarów dokonywanej w ramach tej transakcji. W przypadku gdy po otrzymaniu całości lub części zapłaty przed dokonaniem dostawy towarów następuje zmiana określenia podatnika dla tej dostawy, korekty rozliczenia zapłaty w związku z tą zmianą dokonuje się w rozliczeniu za okres, w którym dokonano dostawy tych towarów. Ustawodawca nie określił też, czym są okoliczności lub warunki zwykle występujące w obrocie towarami. Niewątpliwie określenie czy dostawa ma miejsce w ramach tzw. jednolitej gospodarczo transakcji, będzie przedmiotem sporów podatników z organami podatkowymi.
Problem dla sprzedawców Należy również zwrócić uwagę, iż nowe przepisy związane będą z dodatkowymi obowiązkami dla sprzedawców. Na moment dokonywania transakcji będą zmuszeni do weryfikacji statusu nabywcy jako zarejestrowanego podatnika VAT czynnego. Nowe regulacje mogą być szczególnie problematyczne dla sprzedawców detalicznych. Dokonując sprzedaży towarów dostaną od nabywców do zweryfikowania dane obejmujące nazwę i numer NIP przedsiębiorstwa. Pozostaje jednak otwarte pytanie, w jaki sposób będą mieli sprawdzić, czy podane dane rzeczywiście należą do nabywcy towaru oraz czy dana osoba fizyczna uprawiona jest do działania w imieniu przedsiębiorcy? Wydaje się, iż sprzedawca nie ma praktycznych środków do zweryfikowania, czy podane dane rzeczywiście należą do kontrahenta. Obawiam się, iż nieuczciwi nabywcy będą próbowali wykorzystywać znowelizowane przepisy do działań oszukańczych, np. niezgodnie z prawdą podawać się za podatników, aby nabyć sprzęt po cenie bez podatku VAT. Problem jest niebagatelny, bowiem za niepobrany podatek VAT, co do zasady, odpowiedzialny będzie sprzedawca.
Nieuczciwi nabywcy mogą wykorzystywać znowelizowane przepisy do działań oszukańczych, aby nabyć sprzęt po cenie bez VAT. To duży problem dla sprzedawców, gdyż – co do zasady – to oni będą odpowiedzialni za niepobrany podatek. Sprzedawca będzie mógł co prawda zwolnić się od odpowiedzialności za niepobrany podatek VAT, jednak nie będzie to takie proste. W celu zwolnienia od odpowiedzialności ustawa wymaga od sprzedawcy, aby podjął „wszelkie niezbędne środki celem rzetelnego rozliczenia podatku” od tej dostawy oraz przy zachowaniu należytej staranności „nie wiedział lub nie mógł wiedzieć o oszukańczym działaniu nabywcy”. Niestety, ustawodawca nie wyjaśnia, jakich konkretnie działań oczekuje od sprzedawców celem rzetelnego rozliczenia transakcji. Dodatkowo sprzedawca będzie mógł powołać się na okoliczności wyłączające jego odpowiedzialność wyłącznie w sytuacji, gdy zapłata należności z tytułu dostawy towarów nastąpiła z rachunku płatniczego nabywcy, w tym przy użyciu karty płatniczej lub podobnego instrumentu płatniczego, o ile umożliwiają one dokonującemu dostawy towarów identyfikację składającego zlecenie płatnicze. W konsekwencji przyjęcie zapłaty w gotówce albo z rachunku bankowego innego niż rachunek nabywcy wyłączy możliwość zwolnienia się sprzedawcy od odpowiedzialności za niepobrany podatek VAT. Wydaje się, iż powyższe kryteria również będą przedmiotem sporów między podatnikami a organami podatkowymi. Praktyczne
udowodnienie, że sprzedawca podjął wszelkie niezbędne środki celem rzetelnego rozliczenia podatku może być problematyczne. W mojej ocenie istnieje ryzyko, że w przypadku nieodprowadzenia VAT przez nabywcę organy podatkowe będą próbowały łatać dziurę z kieszeni sprzedawcy. Stosowanie przepisów dodatkowo będzie utrudniał brak wykształconej praktyki organów podatkowych oraz sądów administracyjnych w tym zakresie.
Podsumowanie Mechanizm odwrotnego obciążenia jest skutecznym środkiem w walce z nadużyciami w VAT. Przerzucenie na nabywcę obowiązku rozliczenia transakcji w znacznym stopniu eliminuje ryzyko nadużyć w handlu tymi towarami. Takie rozwiązanie sprawdza się w handlu między przedsiębiorcami. Wydaje się jednak, iż mechanizm nie jest dostosowany do realiów obrotu detalicznego. Nowe przepisy mogą być szczególnie problematyczne dla sprzedawców. Wydaje się, iż relatywnie niski limit 20 000 zł netto może skłaniać nieuczciwych nabywców do próby zakupu elektroniki bez podatku VAT, w celu dalszej odsprzedaży. Tomasz Strzałkowski, Doradca Podatkowy w Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy
O kancelarii Kancelaria Prawna Chałas i Wspólnicy koncentruje się na obsłudze biznesu. Usługi prawne obejmują wszystkie obszary prowadzenia działalności gospodarczej. W strukturze kancelarii funkcjonują również specjalne serwisy Country Desks. Tworzą je zespoły polskich i zagranicznych ekspertów, prowadzących obsługę prawną w językach obcych.
lipiec-sierpień 2015 Życie Handlowe
75
PORADNIK
KARIERA
Jest wiele narzędzi ułatwiających znalezienie nowej pracy. Należą do nich portale internetowe, współpraca z rekruterem czy zdobyte już kontakty zawodowe. Jednak tylko umiejętne posługiwanie się wszystkimi tego typu „pomocami” może dostarczyć spodziewanych efektów i doprowadzić nas do kolejnego stopnia na ścieżce rozwoju zawodowego – przekonuje Monika Wojciechowska, Team Leader z firmy Antal Sales & Marketing
Porady dla zmieniających pracę Zmiana miejsca zatrudnienia zawsze niesie ze sobą nowe wyzwania i możliwości. Ale tylko część z nas decyduje się na ten krok. Połowa roku i związany z nią sezon urlopowy skłania do tego, by pomyśleć o metamorfozie w życiu zawodowym. Poniższy artykuł podpowiada, jakimi kanałami szukać nowej pracy.
Z
obserwacji konsultantów firmy Antal wynika, iż wielu kandydatów myśli o zmianach w sferze zawodowej, jednak często większość nie wie, od czego zacząć i co zrobić, żeby wprowadzić swoje postanowienia w życie. Niektórzy z kolei czują się bezpiecznie w obecnej sytuacji i ostatecznie nie decydują się na żadne rewolucje. Połowa roku i związany z nią sezon urlopowy dość często skłania do rachunku sumienia z tego, czego udało nam się dokonać w ostatnich miesiącach oraz z jakimi sukcesami czy porażkami przyszło nam się w tym czasie zmierzyć. Niejednokrotnie
76
zastanawiamy się, co jeszcze w kolejnych kwartałach moglibyśmy zmienić w naszym życiu zawodowym, aby rok okazał się lepszy, niż zakładaliśmy na jego początku.
Duże firmy wciąż w cenie Nasze analizy pokazują, że kandydaci z branży FMCG chętniej wybierają duże, międzynarodowe firmy posiadające w swoim portfolio prestiżowe i rozpoznawalne marki. Kultura oraz styl zarządzania organizacją są dla większości poszukujących pracy ważniejsze niż np. stabilność zatrudnienia czy awans w strukturach przedsię-
Życie Handlowe lipiec-sierpień 2015
biorstwa. Oczywiście liczy się też atrakcyjne wynagrodzenie. Widać jednak dużo większą elastyczność w kwestii lokalizacji nowego miejsca zatrudnienia. Nasuwa się więc pytanie, co pracodawca powinien zrobić, aby zdobyć najcenniejszych kandydatów? Z kolei z perspektywy pracownika istotną kwestią jest to, w jaki sposób konsekwentnie realizować podjęte postanowienia zawodowe. Jest ona tym ważniejsza, że nie od dziś wiadomo, iż zmiana miejsca zatrudnienia wcale nie jest łatwa. Wymaga cierpliwości i nierzadko zajmuje dużo czasu. Na szczęście na rynku dostępnych jest wiele narzędzi ułatwia-
jących znalezienie pracy, jak chociażby internet, współpraca z rekruterem czy możliwość skorzystania ze zdobytych już kontaktów zawodowych. Z moich doświadczeń wynika, że tylko umiejętne posługiwanie się wszystkimi tego typu „pomocami” może dostarczyć spodziewanych efektów i doprowadzić nas do kolejnego stopnia na ścieżce rozwoju zawodowego.
Sprawdzone narzędzia rekrutacji Wśród wielu narzędzi i kanałów wykorzystywanych przez poszukujących nowych wyzwań zawodowych od lat największą popularnością cieszą
się wyspecjalizowane portale zamieszczające oferty pracy. Wystarczy ustawić interesujący nas alert, dzięki czemu można być na bieżąco z informacjami o tym, co aktualnie dzieje się na rynku. Odpowiedź na jedno z ogłoszeń to oczywiście dopiero początek czasem długiego i wieloetapowego procesu rekrutacyjnego. Zdarza się, że po przesłaniu CV następuje krótka weryfikacja telefoniczna, następnie spotkanie z bezpośrednim przełożonym, a kolejnym krokiem jest list intencyjny oraz zapoznanie się z warunkami współpracy. Zdecydowanym atutem korzystania z portali jest możliwość aplikowania bezpośrednio do firmy, która nas interesuje. Minusem takiego rozwiązania jest natomiast to, że bardzo często nasze CV trafia do bazy danych wraz z innymi kandydaturami i do momentu utraty ważności ogłoszenia aplikacje nie są rozpatrywane, tak więc proces rekrutacyjny może ulec wydłużeniu. Kolejnym źródłem ofert pracy jest rekruter, a więc osoba specjalizująca się w realizacji procesów rekrutacyjnych w konkretnym sektorze, aktywnie poszukująca kandydatów, których może zaprosić do udziału w konkretnym projekcie. Nawiązanie stałej współpracy z rekruterem jest nieodpłatne i niesie ze sobą wiele korzyści. Jednym z atutów jest możliwość spotkania i zaprezentowania swojego doświadczenia oraz nakreślenia oczekiwań wobec nowego miejsca zatrudnienia. Dzięki temu szanse na to, że nowa oferta pracy będzie dopasowana do potrzeb kandydata, są zdecydowanie większe. Bardzo ważna jest też możliwość wymiany doświadczeń i spostrzeżeń na temat bieżącej sytuacji na rynku pracy. Rekruter specjalizujący się w poszukiwaniu kandydatów na konkretne stanowiska posiada szeroką wiedzę na temat aktualnie prowadzonych rekrutacji u danego pracodawcy. Bardzo często jest też na bieżąco z opiniami na temat firm,
działających w interesującej nas branży, zarówno pozytywnymi, jak i negatywnymi. Dzięki temu osoba poszukująca pracy może zdobyć cenne informacje, na przykład o kulturze organizacyjnej czy atmosferze panującej w przedsiębiorstwie. Warto zadbać o dobre relacje z rekruterem z kilku powodów. Po pierwsze, aby być na bieżąco
oraz kontakty koleżeńskie. Doskonale sprawdza się też marketing szeptany. Bardzo często informacja o poszukiwaniu pracy przekazywana jest znajomym, następnie znajomym znajomych. Niejednokrotnie osoba, która szuka pracy tą drogą, dostaje propozycję wzięcia udziału w wewnętrznie prowadzonej rekrutacji.
Nawiązanie stałej współpracy z rekruterem niesie ze sobą wiele korzyści. Jednym z atutów jest możliwość spotkania i zaprezentowania swojego doświadczenia oraz nakreślenia oczekiwań wobec nowego pracodawcy. Dzięki temu rosną szanse na to, że oferta będzie dopasowana do potrzeb kandydata.
z ofertami pracy i trendami rynkowymi. Taka współpraca może być początkiem drogi do zdobycia interesującej nas oferty pracy i najczęściej jest długofalowa. Po drugie, pamiętajmy, że jeśli rekruter oceni nas pozytywnie, istnieje duża szansa przejścia do kolejnego etapu rekrutacji, czyli spotkania z potencjalnym pracodawcą. Dopowiedzmy jednak w tym miejscu, że na efekt tego spotkania największy wpływ zawsze mieć będzie osoba ubiegająca się o dane stanowisko. Jako kolejny powód dobrej współpracy z rekruterem warto wskazać fakt, że możliwość przejścia przy jego wsparciu przez proces rekrutacyjny dla każdego kandydata jest dużą pomocą. A to dlatego, że rekruter bardzo dobrze zna oczekiwania potencjalnego pracodawcy oraz w krótkim czasie jest w stanie uzyskać informację zwrotną na temat kompetencji osoby aplikującej. Natomiast w sytuacji, gdy dany proces rekrutacyjny nie zakończy się sukcesem, osoba poszukująca pracy może zostać zaangażowana przez rekrutera w kolejny. Coraz częściej poszukiwaniu pracy towarzyszą zbudowane wcześniej relacje biznesowe
że jest to najłatwiejszy i najszybszy sposób wejścia w nowe struktury, a rekomendacja innej osoby zadziała na naszą korzyść. Jednak pamiętajmy, że nie zwolni nas to z konieczności udziału w spotkaniach z działem personalnym czy z wykonania testów kompetencyjnych. Międzynarodowe rozpoznawalne firmy mają swoje procedury związane z rekrutacją nowych osób i każdy z kandydatów musi wziąć udział w procesie rekrutacyjnym wraz z innymi osobami starającymi się o dane stanowisko. Na marginesie dodajmy, że warto odpowiedzieć sobie też na inne pytanie – co się stanie, jeśli zaprzyjaźniony ze mną szef odejdzie z organizacji, w której dotąd razem pracowaliśmy.
Ze starym szefem w nowe miejsce
Szybki dostęp do informacji
Konsultanci Antal zauważają trend, jakim jest przechodzenie do nowej organizacji wraz z obecnym szefem. Takie rozwiązanie ma oczywiście wiele zalet, ale posiada również minusy, które warto wziąć pod uwagę. Niewątpliwym atutem skorzystania z propozycji współpracy z aktualnym szefem w nowej firmie jest to, że mamy już doświadczenie w pracy z tą osobą oraz znamy jej styl zarządzania i osobowość. Prawdopodobnie też już niejedną sytuację kryzysową wspólnie rozwiązaliśmy. Perspektywa współpracy może wyglądać obiecująco, ale warto zastanowić się, czy wspólnie wypracowane działania i osiągnięte wyniki zaprocentują również w nowym środowisku. Może się wydawać,
Podsumowując, trzeba mocno podkreślić, iż szukając nowego miejsca pracy, warto posłużyć się wszystkimi dostępnymi na rynku rozwiązaniami. Tym bardziej że mamy teraz zdecydowanie więcej możliwości niż jeszcze kilka lat temu. A z internetu, pomocy rekrutera czy wcześniej wyrobionych kontaktów korzystają zarówno różnego typu specjaliści, jak i doświadczeni menedżerowie. Kanały te są bowiem w stanie zapewnić najszybszy dostęp do najświeższych informacji z rynku. W obecnej dobie rzecz nie do przecenienia. Monika Wojciechowska Team Leader, Antal Sales & Marketing
Antal Sales & Marketing to dywizja zajmująca się rekrutacją w zakresie sprzedaży, marketingu i operacji w regionie Europy Środkowej i Wschodniej. W skład Antal Sales & Marketing wchodzą zespoły działające w obszarach: FMCG, Retail, Agriculture, Technical, Media, Business Development. Ugruntowaną pozycję zespołów na rynku zapewniają doświadczeni konsultanci, specjalizujący się w rekrutacji na stanowiska z poziomu specjalistycznych i menedżerskich.
lipiec–sierpień 2015 Życie Handlowe
77
poradnik
auto w firmie
Doblò w teście u detalisty poprzednią wersję Doblò. Także wypowiadał się o aucie bardzo pozytywnie.
Robert Truszkowski, kierownik sklepu z alkoholami w podwarszawskich Ząbkach, testował Fiata Doblò Cargo. – Samochód bardzo mi się spodobał – mówił detalista zaraz po oddaniu auta. Nowego Doblò Cargo w modnym szarym kolorze z wysokoprężnym silnikiem 1,6 oddaliśmy do testów naszemu Czytelnikowi. Kierownik sklepu autem woził towar z hurtowni, ale także pojechał na weekend z rowerami w bagażniku. Przydatny trzeci fotel Doblò to już czwarta generacja modelu, wprowadzona na rynek wiosną tego roku (pierwsza pojawiła się 15 lat temu). Do dziś na świecie zostało zarejestrowanych ponad 1,4 mln tych samochodów (dane obejmują wersję osobową i dostawczą). Auto zdobyło rzesze wiernych klientów wśród małego biznesu – można nim dowieźć towar, a także pojechać na sobotnią wycieczkę. – To prawda. Z przodu ma trzy
78
siedzenia, do bagażnika z powodzeniem można zapakować rowery, co przetestowałem – przyznaje Robert Truszkowski. Trzeci fotel to jedna z rzeczy, o którą dopomina się większość detalistów. – Mamy rodziny, czasem trzeba podwieźć dzieci do szkoły, wtedy bardzo przydaje się trzeci fotel. Może być nawet składany, ważne, aby był – mówił Leszek Rybicki, prowadzący sklep spożywczy w Nowym Kawęczynie. Detalista z województwa łódzkiego testował
Dobre łączenie Obecna wersja Doblò ma nowe nadwozie i wnętrze. Wzbogacono ją także o przyjazne dla użytkownika elementy, które uczynią podróż przyjemniejszą. Wśród najciekawszych dodatków jest system multimedialny Uconnect z 5-calowym kolorowym ekranem dotykowym, który na życzenie może mieć także wbudowaną nawigację. – „Umilacze” były bardzo przydatne. Od razu połączyłem system multimedialny z moim telefonem i bez problemów, zgodnie z obowiązującymi przepisami, mogłem rozmawiać, prowadząc auto. To rozwiązania powszechne w nowych autach osobowych, ale w dostawczakach jeszcze nie zawsze spotykane. Tutaj duży plus dla Fiata. Podobała mi się także nawigacja – opowiada Robert Truszkowski. Testowy samochód wyposażono również w złącze USB. – Nie było jednak czytnika płyt kompaktowych. To chyba jedyny minus – uśmiecha się kierownik sklepu. Europaleta bez problemu Robert Truszkowski nie kryje zachwytu nad przestrzenią ładunkową auta. – Nie wiem dokładnie, ile towaru wejdzie do tej wersji, ale w stosunku do moich potrzeb to i tak za dużo – uśmiecha się. – Jeżdżę
Fiat Doblò w liczbach: Cena: (bez rabatów dilerskich)
od 52,1 tys. zł
Pojemność bagażnika:
do 5 tys. litrów
Ładowność:
1 tona
Średnie spalanie wg producenta:
od 4,4 litra ON (silnik 1,6)
Życie Handlowe lipiec-sierpień 2015
od czasu do czasu do Eurocashu po towar, którego akurat nam zabraknie. Pojechałem też testowym Doblò Cargo. Próg załadunku jest nisko, a zawieszenie dość miękkie, więc butelki w kartonach nie podskakiwały. Dla mnie to zaleta, choć kolega, który tym autem także przejechał kilka kilometrów, stwierdził, że jest zbyt elastyczne i buja na zakrętach – opowiada kierownik sklepu. Silniki z doładowaniem Nowe Doblò pobiło także rekord, jeśli chodzi o gamę silników. Można wybierać z siedmiu jednostek o mocy od 90 do 135 KM zasilanych benzyną, olejem napędowym lub metanem. Jednostki napędowe Diesla (najczęściej wybierane przez detalistów) należą do rodziny Multijet drugiej generacji (Euro 5+). Pakiet Pack Eco oferowany dla silnika 1.6 Multijet o mocy 105 KM dodatkowo zmniejsza o 15 proc. zużycie paliwa i emisję spalin. – Testowałem diesla o mocy 105 koni mechanicznych. Bardzo sprawny silnik z doładowaniem, które naprawdę można odczuć, jeżdżąc nawet z towarem – opowiada Robert Truszkowski. – Spalanie średnie to 6,4 litra, ale w większości w warszawskich korkach. Minimalne, jakie udało się uzyskać, to 4,5 litra oleju napędowego, jednak uzyskane w trasie – dodaje kierownik. Testującemu, który na co dzień porusza się Mercedesem Veneo, trochę brakowało automatycznej skrzyni biegów. – To oczywiście kwestia przyzwyczajenia, ale szczególnie w mieście to przydatna rzecz – dodaje. Warto więc zaznaczyć, że do nowego Doblò można też zamówić automatyczną skrzynię biegów Dualogic (to nowość w koncernie Fiata).
PORADNIK
przepisy
Owsianka z sokiem pomarańczowym Składniki: • 1 szklanka pełnoziarnistych płatków owsianych Secret Family • 1/2 szklanki świeżego soku pomarańczowego • 1/2 szklanki wody • 3 łyżki suszonej żurawiny • 3 łyżki pokrojonych suszonych śliwek • garść orzechów laskowych • 1 jabłko • łyżka masła • sok z połowy cytryny
Wykonanie: Płatki Secret Family wymieszaj z suszonymi owocami, zalej wodą i sokiem. Przykryj je szczelnie (np. folią spożywczą) i odstaw do lodówki na noc. Przed podaniem podgrzej owsiankę w dużym garnku, ciągle mieszając. Dodaj łyżkę masła. Dopraw sokiem z cytryny. Przełóż owsiankę do misek i udekoruj orzechami laskowymi i pokrojonym „w zapałkę” jabłkiem.
Penne z bazyliowym pesto Koktajl na bazie
Warki Radler Czarna Porzeczka z Limonką Składniki: • 40 ml bourbonu • 2–3 maliny • 10 ml soku z limonki • Warka Radler Czarna Porzeczka z Limonką • listek mięty • kostki lodu
Składniki • makaron penne • słoik bazyliowego pesto, np. alla genovese • parmezan • ser topiony w saszetce Emmentaler Lactima • oliwa z oliwek (opcjonalnie)
Wykonanie: Ugotuj penne al dente. Wymieszaj z pesto. Dodaj ser topiony, a następnie parmezan. Poszarp bazylię i posyp nią danie po wierzchu.
Teksańskie burgery z grilla Wykonanie: Składniki (na 4 porcje) • przyprawa Kamis Grill Mates Amerykański Classic BBQ • 450 g mielonej wołowiny • ser żółty • sos barbecue Kamis Grill Mates • sałata • bułki do hamburgerów
80
Dokładnie wymieszaj mielone mięso z przyprawą Kamis. Uformuj cztery burgery. Ułóż je na ruszcie. Grilluj burgery przez 4–6 minut z każdej strony, co pewien czas przewracając. Podaj w bułkach do hamburgerów z żółtym serem, sosem barbecue i sałatą.
Życie Handlowe lipiec-sierpień 2015
Wykonanie: Wymieszaj bourbon z malinami i sokiem z limonki (w shakerze). Przelej do szklanki typu long. Dodaj lód, a następnie wlej Warkę Radler Czarna Porzeczka z Limonką. Włóż słomkę i udekoruj listkiem mięty.
CZAS WANIA
PRZYGOTO
10 MINUT
Ostre szaszłyki z warzywami i wołowiną
CZAS PRZYGOTOWAN
25 MINUT
IA
Crumble z kruszonką z herbatników Petit Beurre Składniki (na 3–4 porcje): • 2 łodygi rabarbaru • 4 jabłka • 100 g migdałów • 50 g rodzynek • 1/4 szklanki wody • 1/2 płaskiej łyżeczki cynamonu • 130 g masła • 100 g herbatników Petit Beurre Ekstra Kruche Jutrzenka (2 opakowania) • cukier brązowy • opcjonalnie: 100 g jogurtu greckiego, 100 g parmezanu CZAS PRZYGOTOWAN
Składniki (na 4 porcje): • 300 g rostbefu • 8 łyżek sosu Steak Hellmann’s • 1 łyżeczka przyprawy Grill Pikantny kurczak Knorr • 200 g wędzonego boczku • po jednej papryce żółtej i zielonej • 3 łyżki syropu klonowego • 1 łyżka musztardy dijon • ząbek czosnku • 1 łyżka posiekanej natki pietruszki • 1/2 łyżeczki pieprzu cajeenne • 1 łyżka sosu sojowego • 3 łyżki oleju • Dodatkowo: cztery drewniane patyki na szaszłyki
wym, olejem, posiekanym czosnkiem i natką pietruszki. Dopraw pieprzem. Otrzymaną marynatą natrzyj plastry mięsa. Plastry mięsa nabijaj na szpadki lub patyki naprzemiennie z warzywami i boczkiem. Na rozgrzanym grillu układaj szaszłyki i smaż od 5 do 8 minut, co chwila obracając. Gotowe danie serwuj z sosem Steak Hellmann’s.
30 MINUT
IA
Wykonanie: Łodygi rabarbaru oraz jabłka obierz i pokrój na cząstki wielkości kciuka. Owoce wrzuć na 2 łyżki (30 g) rozgrzanego masła. Po 5 minutach dodaj migdały i rodzynki, następnie wszystko delikatnie wymieszaj, dodaj wodę i duś kolejne 5 minut. Herbatniki pokrusz, wymieszaj z cynamonem i połącz z pozostałym chłodnym masłem (100 g). Masa powinna mieć grudkowatą strukturę. Owoce podduszone na patelni posyp kruszonką i zapiekaj w piekarniku w temperaturze 170°C przez około 30 minut lub do zrumienienia kruszonki na ciemnozłoty kolor. Podawaj z jogurtem. Crumble doskonale smakuje także na ciepło posypane parmezanem. Rada: Do kruszenia herbatników używaj dwóch desek, w tym jednej okrągłej z szerokim rantem.
Rada: Jeśli nie chcesz, żeby patyki paliły się na grillu, uprzednio namocz je w wodzie.
Wykonanie: Mięso osusz za pomocą ręcznika papierowego. Następnie pokrój je w długie i cienkie paski. Umyte papryki pokrój w kostkę, boczek także (najlepiej jeśli będzie to kostka 2x2 cm). Cztery łyżki sosu Steak Hellman’s połącz z: przyprawą Knorr, syropem klonowym, musztardą, sosem sojolipiec-sierpień 2014 Życie Handlowe
81
PORADNIK
przepisy
Zapraszamy na chwilę relaksu przy krzyżówce. Osoby, które ją rozwiążą i będą miały szczęście w losowaniu, mogą liczyć na atrakcyjne nagrody.
Tym razem do rozdania mamy trzy zestawy złożone ze szlafroka kąpielowego oraz kosmetyków marki Apart z serii Diamond, o wartości
ok. 200 zł każdy. Fundatorem nagród jest firma Global Cosmed. Na prawidłowe rozwiązania krzyżówki czekamy do 31 sierpnia.
Sour żu Składniki: • 40 ml Żubrówki Bison Grass • 15 ml syropu cukrowego lub łyżeczka miodu • 30 ml soku z cytryny • kostki lodu Wykonanie: Do shakera wsyp kostki lodu, wlej Żubrówkę, syrop cukrowy lub łyżeczkę miodu i sok ze świeżo wyciśniętej cytryny. Wszystko dokładnie wymieszaj, aż do połączenia składników. Następnie przelej do szklanki z lodem i przybierz cząstkami cytryny.
Rozwiązanie krzyżówki prosimy przesyłać na adres redakcji: Maga” zyn Życie Handlowe”, ul. Młynarska 7, 01-205 Warszawa lub drogą elektroniczną na adres: konkurs@ zyciehandlowe.com. Poza hasłem prosimy podać: imię i nazwisko, numer telefonu, adres e-mail, nazwę
i adres sklepu, w którym państwo pracują oraz informację o tym, skąd otrzymali państwo nasz magazyn. Prowadzenie sklepu lub zatrudnienie w nim jest warunkiem otrzymania nagród. Informujemy, że za krzyżówkę zamieszczoną w czerwcowym nu-
merze „ŻH” nagrody otrzymują: • Elżbieta Wajda z P.H.U. Ela w Węglińcu, • Grażyna Kobińska ze sklepu spożywczo-przemysłowego w Chobędzy, • Joanna Banaś ze sklepu spożywczo-przemysłowego w Łękocinach.
Sernik błyskawiczny z galaretką Składniki (na 6 porcji) • opakowanie Sernika błyskawicznego Delecta • 600 ml schłodzonego mleka • galaretka o smaku agrestowym Delecta • 500 ml wrzącej wody, • owoce kiwi (ok. 4 szt.)
CZAS WANIA
PRZYGOTO
45 MINUT
82
Życie Handlowe lipiec-sierpień 2015
Wykonanie: Zawartość torebki z galaretką wsyp do 500 ml gorącej wody i dokładnie wymieszaj (aż do rozpuszczenia). Rozlej galaretkę do pucharków – do 1/3 ich wysokości. Po-
zostałą galaretkę pozostaw. Umieść pucharki w lodówce, stawiając je ukośnie. Do wysokiego naczynia wlej 600 ml mleka. Zawartość torebki Sernika błyskawicznego wsyp do mleka i ubijaj mikserem przez 3–4 minuty. Na zżelowaną galaretkę w pucharkach wyłóż sernik, wyrównaj wierzch, udekoruj owocami kiwi pokrojonymi w plasterki i zalej pozostałą galaretką. Tak przygotuj pozostałe pucharki. Odstaw w chłodne miejsce do zżelowania.
Treści opublikowane w tym miejscu dostępne są jedynie dla firm zajmujących się produkcją, handlem lub obrotem artykułami alkoholowymi. Podstawa prawna: Ustawa z dnia 26.X.1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.