Magazyn Życie Handlowe

Page 1

Wiejski future store

magazyn

str.

56

Życie Handlowe www.portalFMCG.pl

cena: 10,70 zł (z Vat)

ISSN: 1231-2010 LISTOPAD 2008

90 000 nakładu

O czym marzą ? i k r e j s a k e j o Tw str.

Łap nagrody na www.portalFMCG.pl

62




Małe marzenia na wielkie święta

AKTUALNOŚCI W DETALach Franczyza po włosku................................................6 Plotki o Grupie MPT i zaskakujące przejęcia............6 Detaliczne cuda u Benedyktynów............................7 Marki najniższej jakości..........................................8 Krasnal wykrył żyłę złota........................................10

ŚWIĄTECZNY KOSZYK Praliny Pralinki dla całej rodzinki......................................12 Czekolady Pani słodkiej półki.................................................16 Ciastka Mocne podstawy kruchego rynku...........................18 Tłuszcze Sprzedaż z okrasą.................................................20 Przyprawy Hojnie po(d)sypane...............................................22 Majonezy Wielkanocny prezent pod choinkę.........................24 Woda Gość, ale coraz milej widziany...............................26 Alkohole 6 w alkoholowym totolotku....................................28 Nowości............................................................ 30

KROK DO PRZODU Kuchnie świata 12 potraw z czterech stron świata.........................38 Zdrowa żywność Handluj zdrów!......................................................40

Grzegorz Kiciński, Redaktor Naczelny

N

ie samochód-rakieta, nie własna wyspa na Seszelach lub willa na Majorce, nawet nie pensja prezesa banku czy pięć szaf z ciuchami z najdroższych butików świata. Nie chodzi też o bycie gwiazdą, na której widok miękną nogi najprzystojniejszych macho, jakich ziemia nosiła. Nic z tych rzeczy kasjerce nie chodzi na co dzień po głowie. Jeśli w ogóle mają czas na marzenia, chciałyby, by choć raz dziennie ktoś docenił wysiłek, jaki wkładają w pracę. Wystarczyłoby

jedno dziękuję, chwila cierpliwości, dodatkowe pięć minut na herbatę na zapleczu lub niewymuszony uśmiech kierownika. Tego życzymy kasjerkom na co dzień (święta maja na szczęście wolne). Wszystkim Państwu natomiast, otwartych oczu na tych, którzy są słabsi od nas. Cała ta historia z Bożym Narodzeniem, zaczęła się przecież od ludzi całkowicie odrzuconych, lecz to właśnie oni dali nam powód do radości, która miejmy nadzieję, nigdy się nie skończy. Grzegorz Kiciński

NA PÓŁCE Nowe produkty spożywcze.............................................................42 kosmetyczne.........................................................50 chemiczne.............................................................51 Marki ze wspomaganiem.......................................52

reportaż Wiejski future store...............................................56

zarządzanie Wyposażenie sklepu Magazynier na kółkach..........................................58 Płatności kartami mogą być szybsze......................60 Wyjdź zza lady.......................................................60 Nowa kasa Posnetu...............................................61

Temat z okładki O czym marzą Twoje kasjerki?...............................62

reklama

transport i logistyka Samochody dostawcze Maxi Combi – przyjemne z pożytecznym................64 Vito Univan – koncert dla firmy i rodziny................66

Po godzinach 200 rodzajów rozkoszy..........................................68 Krzyżówka z nagrodami.........................................70

magazyn

w numerze Życie Handlowe

nr 34 (listopad 2008) Wydawca

Media Direct Sp. z o.o. ul. Młynarska 7, 01-205 Warszawa tel. (22) 539-59-40, fax (22) 539-59-50 www.portalFMCG.pl

Zarząd

Radomir Jaszczuk, Beata Farmus

Redaktor Naczelny

Grzegorz Kiciński (0-510-262-622) gkicinski@mediadirect.pl

Sekretarz Redakcji

Magdalena Stosio-Róg (0-608-022-202) mstosio@mediadirect.pl

Prezes

Radomir Jaszczuk (0-509-970-585) rjaszczuk@mediadirect.pl

Szef działu reklamy

Elżbieta Pyzel (0-510-808-508) epyzel@mediadirect.pl

Reklama

Renata Zadrożna specjalista ds. reklamy (0-502-282-990) rzadrozna@mediadirect.pl Danuta Rosocha specjalista ds. reklamy (0-509-970-575) drosocha@mediadirect.pl Marcin Michalski specjalista ds. reklamy (0-500-235-871) mmichalski@mediadirect.pl

Projekty Michał Rejmer specjalne, (0-662-194-163) fotoreportaże mrejmer@mediadirect.pl Stała współpraca

Małgorzata Marszałek mmarszalek@mediadirect.pl

Prenumerata Ploter, Andrzej Olendzki (0-502-090-590) prenumerata@mediadirect.pl Opracowanie Concept Studio graficzne tel. (22) 841-53-55 Druk

Edukacja Polska S.A.

Dziekujemy sieci ALMA za możliwość przeprowadzenia sesji zdjęciowej. Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych oraz zastrzega sobie prawo redakcyjnego opracowania tekstów przyjętych do druku. Nakład: 90 000 egz., cena egz: 10,70 zł (z 7%Vat) Pismo przeznaczone dla specjalistów dystrybucji. Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń. Wszystkie prawa zastrzeżone ©.

reklama

PROFESJONALIŚCI WRACAJĄ

Sprawdź dlaczego na stronie 61

ZH

4

listopad 2008

108010159-01-02_ZycHandl_teaser.1 1

10/29/08 3:40:33 PM


Specjał na delikatesowej drodze życia Na Podkarpaciu wydarzyło się ostatnio tyle rzeczy, które mogą mieć wpływ nie tylko na tamtejszy rynek detaliczny, że nie wiadomo od której zacząć. Wszystkie łączy wspólny mianownik – stoi za nimi Grupa Kapitałowa Specjał.

N

iby tylko kolejny magazyn. Fakt, że 3500 m² nowoczesnej powierzchni wysokiego składowania, a w tym chłodnia nabiałowa, trzy specjalne komory na mrożonki i lody oraz fajny biurowiec. Ale co detalistę może obchodzić taki kompleks? Otóż może. Przecięcie wstęgi, którego dokonał głównodowodzący Grupy Kapitałowej Specjał – Krzysztof Tokarz, oznacza początek nowej jakości na rynku dostaw nabiału i mrożonek w południowowschodniej Polsce, a kto wie czy nie dalej, bo – o czym informowaliśmy nie raz – rzeszowska firma ma ambicję stać się ogólnopolskim graczem. – Nie twierdzę, że przegonimy Makro, Emperię czy Eurocash, lecz w pierwszej piątce będziemy na pewno – mówi prezes Tokarz. – Wraz z otwarciem nowego centrum logistycznego dla nabiału i mrożonek, stajemy się kompleksowym dostawcą dla sklepu, dając detaliście oprócz konkurencyjnych cen także pełny serwis i atrakcyjne systemy lojalnościowe, pozwalające mu nie tylko zarabiać dodatkowe pieniądze, ale także podróżować z nami po całym świecie. Na potwierdzenie swoich słów, ogłosił, że do Grupy

przyłączył kolejną hurtownię (Polamo – małopolska) oraz pięć sklepów (Tarnobrzeg – 4, Rudnik nad Sanem – 1), które dotychczas funkcjonowały pod nazwą Delikatesy Sezam. Ostatnia inwestycja zasługuje na co najmniej kilka słów komentarza. Otóż w przyszłości ta mini sieć będzie rozwijana zarówno organicznie, jak i za pomocą franczyzy. Czyżby PSH Nasz Sklep (która, na marginesie, do końca roku ma liczyć już ponad 1000 placówek) urodził się młodszy brat? – Delikatesy Sezam to nowa koncepcja, którą chcemy rozwijać niezależnie – potwierdził nasz rozmówca. – Wiem, że to argument powtarzany przez wielu operatorów, ale asortyment w Delikatesach Sezam oraz panująca tam atmosfera są po prostu najwyższych lotów i na tych skrzydłach chcemy rozwinąć ten koncept na cały obszar naszego działania – podkreśla Krzysztof Tokarz. Cóż. Życzymy pomyślnych wiatrów. <<

Delikatesy Sezam to nowa koncepcja, którą chcemy rozwijać niezależnie - twierdzi Krzysztof Tokarz, szef GK Specjał. - Obecnie sieć liczy pięć sklepów (Tarnobrzeg – 4, Rudnik nad Sanem – 1)

listopad 2008

ZH

5


aktualności

W detalach

Franczyza po włosku Firma Pavonique, importer specjałów włoskiej kuchni, planuje rozwinąć franczyzową sieć salonów spożywczych Aromi e Gusti połączonych z małymi restauracjami.

P

ierwsza, flagowa placówka sieci Aromi e Gusti (‘Aromaty i Smaki’) powstała w Piasecznie koło Warszawy już w czerwcu tego roku. Wkrótce w stolicy otwarte zostaną trzy kolejne sklepy własne wzbogacone o

mini restauracje. Negocjacje w sprawie lokalizacji trwają, więc na razie szczegółów podać nie możemy. Anna Weigt-Pavoni, prezes firmy Pavonique zdradziła nam jednak, że jedna z placówek będzie się mieściła po prawej

stronie Wisły. W przyszłości firma Pavonique chce rozwijać sieć Aromi e Gusti (na zasadach franczyzy) także w innych polskich miastach. Na pierwszy ogień pójdą Gdańsk, Kraków, Poznań i Wrocław. W salonach Aromi e Gusti znaleźć można najbardziej charakterystyczne włoskie produkty, wytwarzane według tradycyjnych metod i nierzadko posiadające wielowiekowe rodowody. Wśród nich fantastyczny wybór serów i wędlin oraz pełen wachlarz win z Półwyspu Apenińskiego. Rarytasy te będzie można nie tylko kupić, ale także skosztować w restauracyjkach stanowiących integralną część salonów.<<

Plotki o Grupie MPT i zaskakujące przejęcia Gdy na koniec sierpnia Emperia poinformowała o zakupie hurtowni Mago, należącej do Grupy MPT, od plotek, że to już koniec tej ostatniej aż huczało. Śladem tych plotek, dotarliśmy do pani Anny Bołcharewskiej, prezes MPT Tabo. Dowiedzieliśmy się od niej bardzo ciekawych rzeczy.

N

asze pytanie o termin włączenia MPT do Grupy Emperia przyjęła z szerokim uśmiechem. – O swoich rozmowach z Emperią dowiedziałam się, podobnie jak państwo, z Pulsu Biznesu. Zdziwiłam się, bo to była zawsze dobra gazeta a w tej informacji nie było nawet krzty prawdy. Nie planujemy się nikomu sprzedać, bo nasza pozycja na regionalnym rynku jest silniejsza niż kiedykolwiek. Producenci, podobnie jak detaliści, są ze współpracy z nami bardzo zadowoleni, bo funkcjonując tu od wielu lat, potrafimy błyskawicznie reagować na potrzeby klientów i jak nikt inny znamy niuanse miejscowego rynku i tworzących go ludzi. Już od 17 lat przeżywamy z naszymi klientami i wzloty i upadki, dzięki czemu

ZH

6

listopad 2008

łącząca nas więź jest w stanie przetrwać niejeden kryzys. To buduje zaufanie i stabilną pozycję firmy. Także wiedza, którą posiedliśmy przez te lata daje nam znaczną przewagę nad operatorem ogólnopolskim. Najlepszym potwierdzeniem moich słów jest nasza ostatnia inwestycja – kupiliśmy właśnie wszystkie 6 placówek regionalnej sieci spożywczej Viki (3 sklepy w Gnieźnie i po jednym w Bydgoszczy, Miłosławiu i Janowcu Wlkp.), której los był zagrożony. Wielu z naszych klientów zachęcało nas do podjęcia wyzwania, jakim jest prowadzenie sklepów własnych, twierdząc że nikogo lepszego nie widzą w tej roli – podkreśla nasz rozmówczyni. I niech to wystarczy za komentarz do całego zamieszania wokół MPT.<<


Detaliczne cuda u Benedyktynów Sieć sklepów z produktami benedyktyńskimi liczy już 27 placówek. Nowopowstałe znajdują się w Bydgoszczy, Białymstoku i Czeladzi. Kolejni franczyzobiorcy szykują teren w Inowrocławiu i Elblągu, a otwarcia przewidziane są jeszcze na listopad.

Właściciel placówki – Witold Malewski reklama

W

raz z rozwojem sieci, rozrasta się także oferowany w sklepach asortyment. Ostatnio do oferty dołączyły wytwarzane ręcznie czekolady (mleczna, gorzka i bakaliowa), trufle „od święta”, seria przetworów z owoców leśnych i produktów orkiszowych. Od niedawna benedyktyni oferują również tradycyjne masło, nowe gatunki klasztornych win, a nawet pierwsze kosmetyki (mydła i szampony). Obejrzeliśmy je sobie w placówce na warszawskim Ursynowie, gdzie w osłupienie wprawili nas klienci, którzy w kasie, w najskromniejszym przypadku zostawiali 100 złotych podczas jednej wizyty. Rekord pobiła pani, która zrobiła zakupy za ponad 500 złotych. Czas był co prawda przedświąteczny, ale warto podkreślić, że w sklepie o powierzchni niecałych 30 m2, taki wyczyn to prawdziwa sztuka. Właściciel placówki – Witold Malewski – stwierdził z uśmiechem, że to naszej wizycie zawdzięcza rekordową sprzedaż. Jeśli ktoś z Państwa także chciałby zastosować taką metodę na zwiększenie obrotów, jesteśmy do dyspozycji. <<

listopad 2008

ZH

7


aktualności

W detalach

Odsetek partii towarów zakwestionowanych w zakresie jakości

31,0

Auchan

27,0

Real

25,7

Biedronka

23,4

Plus Discount

19,4

Kaufland Tesco

17,2

Carrefour

16,4

Intermarché

12,8

Lidl 0

najniższej

Markijakości

Trudno spotkać detalistę, który lubiłby Inspekcję Handlową. Okazuje się jednak, że właściciele mniejszych sklepów w walce o klienta mogą mieć w tej instytucji potężnego sprzymierzeńca. Przynajmniej od czasu do czasu.

N

iska cena to najpotężniejszy magnes, którym sieci handlowe starają się przyciągać klientów. Niebagatelną rolę odgrywają w tym procesie marki własne. Uważa się przy tym, że właściciele małych sklepów nie mają jak się przed nimi bronić. Jest jednak pewna broń, która działa ZH

8

listopad 2008

od wieków a jest nią poczta pantoflowa. Poniżej znajdziecie Państwo dwa mocne argumenty, które niektórych klientów na pewno zniechęcą do najtańszej hipermarketowej półki.

1/5 towarów do kosza Główny Inspektorat Inspekcji Handlowej udostępnił niedawno ra-

port z kontroli przeprowadzonej w II kwartale br. w 146 obiektach handlowych (7 magazynach centralnych oraz 139 hiper- i supermarketach), w których oferowano produkty pod marką sieci lub wyprodukowane na zlecenie tych sieci (zwane dalej markami własnymi). Inspektorzy wzięli pod lupę łącznie 1448 partii tak opisanych wy-

13,6

5

10

15

20

25

30

35

robów z 10 grup asortymentowych. Wnikliwym badaniom poddane zostały: wędliny, sery dojrzewające, miód pszczeli, koncentrat pomidorowy, przetwory owocowo-warzywne (inne niż koncentrat), ryby mrożone glazurowane, masło, oliwa z oliwek oraz kawa naturalna mielona i ekstrakty kawy. Przeprowadzano inspekcja wykazała, że 19,4% partii wyrobów marki własnej (blisko 1/5) ma jakość niezgodną z przepisami lub deklaracjami producentów. Nieprawidłowe oznakowanie stwierdzono w przypadku 9,6% partii (blisko 1/10). Tym drugim wymiarem, jako mniej groźnym dla zdrowia i życia potencjalnych klientów, zajmiemy się później. Teraz skupimy się na jakości.

Argument 1: oszukują na jakości Najwięcej zastrzeżeń wzbudziła jakość sygnowanego markami własnymi masła (inspektorzy mieli uwagi aż do 48% zbadanych partii), a następnie serów dojrzewających (odpowiednio 37,5%), koncentratów pomidorowych (29,8%) i ryb mro-


Topór wojenny między Tesco a Biedronką wykopany. Na akcję „Dyskontowe ceny”, w której Tesco porównywało się do Biedronki, portugalska sieć odpowiedziała kampanią: „Udawać Biedronkę, a być Biedronką to wielka różnica”. Szkoda tylko, że cenę za te przepychanki płacą dostawcy, a nie boksujące się ze sobą sieci. żonych glazurowanych (28,3%). Bez uwag obyło się tylko w przypadku oliwy z oliwek. Niewiele zastrzeżeń pojawiły się odnośnie ekstraktów kawy (dotyczyły one 2,5% zbadanych partii) i – o dziwo – wędlin (wątpliwości wzbudziła jakość tylko 5,4% zbadanych partii). Po środku tej niezbyt chlubnej stawki uplasowały się: miód – uwagi dotyczyły 11,5% partii, kawa naturalna mielona – odpowiednio 16,7% i przetwory owocowo-warzywne – 21,3%. Najwięcej produktów, których jakość odbiegała od przepisów albo deklaracjami producentów inspektorzy odkryli w sklepach sieci Auchan (zakwestionowano tam jakość 31% przebadanych partii towarów), a następnie Real (27%), Biedronka (25,7%), Plus Discount (23,4%), Kaufland (19,4%), Tesco (17,2%), Carrefour (16,4%), Intermarché (13,6%) i Lidl (12,8%).

wo oznakowanych produktów marek własnych okazał się Kaufland – uwagi z tego tytułu wzbudziło aż 54,7% oferowanych przez tę sieć partii towarów! Na drugim miejscu znalazła się Real (15,9%), na trzecim zaś Plus Discount (14,8%). Poza podium, ale łez z tego tytułu pewnie w centralach

tych sieci nie będzie, znalazły się: Lidl (12%), Auchan (7,9%), Carrefour (7,4%), Tesco (7%), Intermarché (3,6%). Ostatnie miejsce pod tym względem zajęła Biedronka – uchybienia w zakresie oznaczeń dotyczyły zaledwie 0,5% partii produktów marki własnej z tej sieci.

Puenta Nawet jeśli uda się Państwu przekonać tylko jednego klienta, by rzadziej kupował marki własne sieci handlowych, możecie być pewni, że powie o tym całej rodzinie. << reklama

Argument 2: nie piszą, co tak naprawdę sprzedają Uchybienia w kwestii oznaczeń nie są może groźne dla zdrowia, ale tym, którzy odkryli, że nieświadomie kupili oliwę wyprodukowaną z resztek oliwek, miód zamiast akacjowego – wielokwiatowy, czy masło z tłuszczem roślinnym, na pewno podniosło się ciśnienie. Do innych często stwierdzanych w trakcie wspomnianej kontroli nieprawidłowości należało nie podawanie procentowej zawartości w produkcie składnika głównego, czyli np. mięsa wołowego w mielonce, papryki w sałatce z papryki itp. Zwycięzcą w rankingu sieci, w których znaleziono najwięcej nieprawidłoOdsetek partii towarów zakwestionowanych w zakresie oznakowania

37,5

Kaufland Real

15,9

Plus Discount

14,8 12,0

Lidl Auchan

7,9 Carrefour Tesco

7,0

Intermarché

3,6

Biedronka

0

7,4

0,5

10

20

30

40

listopad 2008

ZH

9


aktualności

W detalach

ziomie około 100-140 tys. zł. miesięcznie, natomiast średni obrót na metr kwadratowy wynosi około 1,2-1,4 tys. zł – twierdzi nasza rozmówczyni. Gdy liczby te zestawimy z kosztami, okres zwrotu zainwestowanego w Krasnala kapitału wynosi (w zależności od poniesionych kosztów początkowych) od 12 do 24 miesięcy, licząc odpisy amortyzacyjne i zysk netto.

Na początku trzeba pogadać

Krasnal wykrył żyłę złota

K

Beata Dyblik, specjalista ds. marketingu w Społem PSS Centrum

rasnal – tak nazywa się nowy koncept franczyzowej sieci sklepów typu convenience, który wypracowało wrocławskie Społem PSS Centrum a pomagali mu w tym eksperci z Akademii Rozwoju Systemów Sieciowych. Obecnie organizator systemu posiada trzy własne sklepy Krasnal, zlokalizowane we Wrocławiu oraz sześć prowadzonych pod marką Społem. Plany zakładają uruchomianie ok. 5 sklepów własnych w ciągu roku i minimum jednego sklepu franczyzowego w miesiącu. Teraz kilka słów o samym Krasnalu. – Chodzi o sklepy typu convenience, o powierzchni sprzedażowej nie przekraczającej 100 m² – mówi Beata Dyblik, specjalista ds. marketingu w Społem PSS Centrum. – Polityka cenowa całej sieci ustalana jest przez franczyzodawcę, co oznacza, że każdy Krasnal korzysta z centralnie wynegocjowanych warunków handlowych, które znajdują swoje odbicie w systemie informatycznym – podkreśla. W sieci

ZH

10

listopad 2008

Gdy pierwszy raz o nich usłyszałem, wiadomość przyjąłem z przymrużeniem oka. Społem chce stworzyć sieć franczyzową i w dodatku w pełni zinformatyzowaną? To nie wypali. Myliłem się. Wypaliło. I to z grubej rury. obowiązuje centralna lista asortymentowa, na której widniej ponad 11 000 aktywnych indeksów, podzielonych na 29 grup towarowych. Lista dostawców obejmuje około 100 firm, w tym magazyn centralny. Przyciągnięciem klientów zająć się ma centrala, poprzez szeroko zakrojone działania marketingowe, prowadzonych na taką skalę, na jaką pojedynczy właściciel sklepu nie mógłby sobie raczej pozwolić. Programy lojalnościowe, konkursy, plakaty, cykliczny system promocji i reklam – wymieniliśmy tylko kilka.

Ile to kosztuje i ile można zarobić Wstępna opłata franczyzowa ustalana jest indywidualnie. Opłata okre-

sowa natomiast wynosić może najwyżej 1% miesięcznego obrotu. Wydatki związane z adaptacją nowego lokalu o powierzchni 100 m², zakupem wyposażenia i wstępnym zatowarowaniem określa się na ok. 200 tys. złotych netto. Oczywiście jest to średnia dla zupełnie nowej placówki. Inaczej przedstawiają się koszty dostosowania do standardów sieci już istniejącego sklepu, precyzyjnie określane podczas audytu wstępnego, ale już dziś szacowane średnio na kwotę od 5 do 25 tys zł. Miesięczne koszty funkcjonowania Krasnala, łącznie z personelem, lecz bez wydatków na zakup towaru, określa się na ok. 18 tys. – 24 tys. zł netto. To są koszty. A ile można zarobić? – Średnia miesięczna sprzedaż sklepu szacowana jest na po-

Sieć Krasnal nie będzie na pewno przypominać armii z pospolitego ruszenia. Kandydat na członka sieci, będzie grzecznie obsłużony, ale też i sprawdzony. Sieć mają tworzyć niezależni przedsiębiorcy o dobrej kondycji finansowej, nienaganni płatnicy, posiadający pozytywną opinię u kontrahentów. Warto jednak podkreślić, że Centrum Społem PSS po wstępnych rozmowach wspólnie z potencjalnym franczyzobiorcą przygotowuje rachunek opłacalności planowanej inwestycji w otwarcie sklepu Krasnal, opierając wyliczenia o twarde dane liczbowe i charakterystykę wybranej lokalizacji. Od razu ustala się też okres zwrotu z inwestycji. Dysponując tymi wyliczeniami kandydat otrzymuje projekt umowy franczyzowej oraz czas na skonsultowanie jej ze swoim prawnikiem. Nawet po podpisaniu, każda ze stron będzie miała 7 dni na wycofanie się z umowy bez ponoszenia dodatkowych kosztów. Wszystko po to, by kandydat miał odpowiednio dużo czasu na jej przemyślenie i ewentualne „ochłonięcie”. Takiego podejścia do biznesu życzymy wszystkim franczyzodawcom. << Więcej na: www.sklepykrasnal.pl i www.portalFMCG.pl

Kogo szuka Społem PSS Centrum Sklep Krasnal (powierzchnia 50-100 m²) może być zlokalizowany w miastach (na razie tylko na terenie Dolnego Śląska) powyżej 5 000 osób, z uwzględnieniem następujących parametrów: Liczba mieszkańców: •w zasięgu 250 metrów: powyżej 1000 osób •w zasięgu 500 metrów: powyżej 5000 osób Liczba gospodarstw domowych: •w zasięgu 250 metrów: powyżej 600 gosp. •w zasięgu 500 metrów: powyżej 3000 gosp. Ilość sklepów typu convenience: •w zasięgu 250 metrów: poniżej 3 •w zasięgu 500 metrów: poniżej 6


reklama

listopad 2008

ZH

11


praliny Świąteczny koszyk

Praliny, a więc nadziewane czekoladki, przez bardzo długi czas kojarzono ze słodkościami darowanymi z okazji imienin, urodzin czy świąt. Nic więc dziwnego, że na rynku dostępne były przede wszystkim opakowania w formie bombonier. Obecnie pralinki mają nie tylko szerszą reprezentację i „zastosowanie”, ale też znacznie większe Kiciński po grono amatorów. Nic więc dziwnego,Grzegorz żesamochodu są teście chłopaków z Mobilis Team. one najbardziej dynamicznie rozwijającym się segmentem na rynku słodyczy.

Pralinki dla całej rodzinki Z godnie z danymi MEMRB za wrzesień 2007 – sierpień 2008, wartość rynku pralin wynosi 944,1 mln złotych. W tej kwocie mieszczą się tradycyjne czekoladki (mieszane oraz jednorodne smakowo), ale także galaretki i ptasie mleczko. Pod względem wartości sprzedaży na prowadzeniu są czekoladki jednorodne z 38-procentowym udziałem w rynku, za nimi plasują się mieszanki – 30%, ptasie mleczko – 28% oraz galaretki – 4%. Analizując sprzedaż ilościową, która we wspomnianych 12 miesiącach wynosiła 24,9 mln kg, liderem jest ptasie mleczko stano-

ZH

12

listopad 2008

wiące 40% wolumenu. Na czekoladki jednorodne przypada 30% udziałów ilościowych, na mieszanki – 24%, a na galaretka – 7%.

Kanały sprzedaży pralin

Hypermarkety

25%

Supermarkety

Ptasie skrzydła podcięte?

We wspomnianych 12 miesiącach najbardziej dynamicznie rozwijała się sprzedaż galaretek – skok o 27,3% w ujęciu wartościowym i o 17,9% w ilościowym oraz pralin jednorodnych, które zanotowały wzrosty na poziomie 19,8% i 20,2%. Ptasie mleczko – do niedawna koń pociągowy całego rynku pralin – teraz jakby stracił swoją moc. Tę tendencję potwierdza Matylda Sobolewska,

25%

Duże sklepy spożywczo-przemysłowe

16%

Małe sklepy spożywczo-przemysłowe

10%

Sklepy spożywcze

21% Stacje benzynowe

3%

Źródło: MEMRB, dane za wrzesień 2007 – sierpień 2008

senior brand manager w firmie Storck. – Jeszcze niedawno segment ptasiego mleczka dominował na rynku pralin, głównie za sprawą pojawienia się nowych produktów oraz graczy takich jak Kraft Foods. W tej chwili obserwujemy bardzo dynamiczny wzrost segmentu monoproduktów, czyli jednolitych czekoladek. Dobrym tego przykładem są praliny Rendnoir firmy Ferrero – zauważa pani Matylda. Żeby mieli Państwo czarno na białym, sięgniemy jeszcze raz do danych MEMRB. Widać z nich, że ptasie mleczko istotnie ma mniejsze przyspieszenie niż praliny. W omawianym okresie badawczym


Galaretki i czekoladki jednorodne to dwa segmenty rynku pralin notujące obecnie największe wzrosty sprzedaży wartościowej i ilościowej.

ZDANIEM DYSTRBUTORA Mówi Anna Bołcharewska, prezes firmy MPT TABO Praliny to kategoria, której sprzedaż zdecydowanie wzrasta w czwartym kwartale roku. Wtedy dużym zainteresowaniem cieszą się opakowania 200 – 300 g, ale także czekoladki przeznaczone do sprzedaży na wagę. Takie „luzy” to doskonała okazja dla sklepów handlu tradycyjnego, bo daje klientom (zwłaszcza tym mniej zamożnym) możliwość zakupu nawet małej ilości pralinek, ale za to w ulubionych smakach. Skoro mowa o smakach to za najbardziej popularne uznałabym czekoladowy, orzechowy, malagę i marcepan. Chociaż w przypadku pralin niekiedy bardziej od smaku klienci kojarzą nazwę, stąd Kasztanki, Malaga i Tiki Taki to czekoladki, które wręcz „żyją własnym życiem”, głównie ze względu na swoją wieloletnią tradycję.

przyjemności. – Polacy wiedzą już, jak można cieszyć się dobrą kuchnią, dobrym winem a także dobrymi i elegancko zapakowanymi pralinami – mówi pani Adrianna. Z jej obserwacji wynika, że produkty kupowane do domu, z myślą o deserze dla całej

rodziny, to najczęściej czekoladki z nadzieniami o najbardziej popularnych smakach. Przy czym dla klientów ważna jest różnorodność, stąd do domu często kupuje się gotowe mieszanki pralin, często w dużych torbach lub pudełkach, albo po

prostu na wagę. Największe szanse na to, aby trafić do sklepowego koszyka mają czekoladki z nadzieniem o smakach orzechowych, śmietankowych i alkoholowych, których pozycja jest w polskiej tradycji ugruntowana. Mimo tego, jak podkreślają

>>

reklama

jego wzrost wartościowy wyniósł 13% a ilościowy 4,2%. Słabsze od niego były tylko mieszanki, dla których liczby te to odpowiednio 11,6% i 3,4%. Któregokolwiek jednak segmentu byśmy nie dotknęli, wszystkie są na mniejszym lub większym plusie. We wspomnianych 12 miesiącach cała kategoria pralin wypracowała sobie (w porównaniu z okresem wrzesień 2006 – sierpień 2007) 15,6% wzrostu wartościowego i 9,2% ilościowego. Spróbujmy odpowiedzieć sobie na pytanie skąd ta dobra passa.

Luksus domowego zacisza Za wzrost sprzedaży pralin odpowiada w dużej mierze fakt, że wraz ze wzrostem zamożności społeczeństwa stają się one produktem codziennym, a nie tylko formą upominku. Jak zauważa Matylda Sobolewska obecnie częściej niż w latach poprzednich sięgamy po praliny wtedy, gdy chcemy mieć w domu jakąś słodycz na wypadek niespodziewanych (lub spodziewanych) gości. Adrianna Ottlik, kierownik kategorii w firmie Mieszko dodaje, że bombonierki, szczególnie te nowocześniejsze, o bardziej poręcznej formie, kupowane są już nie tylko na większe, ale także na mniejsze okazje. Co więcej, także dla siebie, dla własnej listopad 2008

ZH

13


praliny Świąteczny koszyk

Pod względem wartości sprzedaży na prowadzeniu są czekoladki jednorodne z 38-procentowym udziałem w rynku, za nimi plasują się mieszanki – 30%, ptasie mleczko – 28% oraz galaretki – 4%. a sprzedaż opakowań 400 g przypada głównie na handel nowoczesny. Adrianna Ottlik zauważa, że domeną handlu nowoczesnego są nie tylko większe opakowania, ale i innowacyjne smaki. Natomiast i jeden i drugi kanał może zarobić na czekoladkach oferowanych na wagę, konsumenci cenią sobie bowiem możliwość samodzielnego stworzenia kompozycji, najbardziej odpowiadającej ich gustom.

„5 minut” dla Grzegorz pralin Kiciński po

Zdecydowana większość pralin konfekcjonowanych, bo ponad 80%, sprzedawana jest w opakowaniach kartonowych (bombonierki, pudełka). Torby stanowią 8%, opakowania plastikowe 5%, puszki 3%, a opakowania impulsowe, zawierające kilka czekoladek to 2% rynku. Pianki i galaretki stanowią łącznie 30% rynku pralin konfekcjonowanych. Wartość rynku pralin bez pianek i galaretek wynosi 797 milionów zł rocznie (dane: Mieszko za Nielsen, dane za okres październik 2007 – wrzesień 2008). producenci, nowości w naszej szerokości geograficznej sprawdzają się całkiem dobrze. Nie bez przyczyny firma Mieszko wprowadza takie smaki, jak chociażby sernik z pomarańczą czy czekolada na gorąco z koniakiem. – O tym, że polscy konsumenci lubią nowe połączenia smakowe najlepiej świadczy rynkowy sukces bombonierki Chocoladorro – obecnie najchętniej kupowanej bombonierki z oferty firmy Mieszko. Zawiera ona czekoladki z dwoma innowacyjnymi nadzieniami: o smaku lodów waniliowych wzbogacone elementem, który w trakZH

14

listopad 2008

cie jedzenia czekoladki daje efekt chłodzenia oraz o smaku gorącej czekolady wzbogacone chili, które delikatnie rozgrzewa podniebienie – mówi Adrianna Ottlik.

Na miarę sklepu W przypadku pralin charakterystyczny jest nie tylko ogólny wzrost ich sprzedaży, ale także rosnące znaczenie produktów premium. Za przedstawicieli segmentu premium uznaje się czekoladki, których cena oscyluje w okolicach 60 zł za kilogram, segment superpremium zaczyna się od kwoty około 80 zł za kilogram.

Oczywiście taki asortyment jest domeną sklepów wielkopowierzchniowych. Jednak poza obrębem dużych miast segment premium także ma rację bytu. – Sprzedaż czekoladek z tego segmentu prowadzą także małe sklepy specjalistyczne, określane też jako winno-cukiernicze. Placówki tego typu, zlokalizowane także w mniejszych miejscowościach, wyspecjalizowane są w sprzedaży wysokogatunkowego alkoholu oraz słodyczy właśnie, głównie upominkowych – wyjaśnia pani Adrianna Ottlik. O cenie pudełka czekoladek decyduje też jego wielkość, a w gabarytach bombonierek detaliści mogą przebierać do woli. – Jeśli spojrzeć na nasze brandy, staramy się różnicować ofertę pod względem wielkości opakowań – mówi Matylda Sobolewska. I dodaje, że w małych sklepach handlu tradycyjnego chętnie kupowane są małe opakowania Merci 250 g i Toffifee 125 g,

Nie da się ukryć, że w najbliżteście samochodu szym czasie, czyli do końca roku, chłopaków z Mobilis Team.przeżywał swoje rynek pralin będzie żniwa. Jak pokazuje doświadczenie firmy Storck, na okres przedświąteczny przypada ponad 30% całkowitego wolumenu sprzedaży trzech brandów: Merci, Toffifee i Merci Petits. Nic więc dziwnego, że oferta producentów jest w tym momencie szczególnie bogata. Jedni przygotowują sezonowe, duże opakowania swoich sztandarowych produktów, inni w tym czasie testują nowości. Bez względu na obraną przez producentów strategię, praliny mają obecnie swoje „5 minut”. Od właściciela sklepu w dużym stopniu zależy, czy będą je miały u niego czy u konkurencji. Małgorzata Marszałek Główni producenci pralin: ranking wartościowy CATBURY WEDEL

24% STORCK

16%

FERRERO

14%

Pozostali producenci

45%

Źródło: MEMRB, dane za wrzesień 2007 – sierpień 2008


reklama

ZH

15


czekolady Świąteczny koszyk

– W średniej wielkości sklepie spożywczym, takim jak mój, słodycze trzeba dobierać niemal pod lupą. Wiadomo, mało miejsca. W ciemno sprzedawać można tylko czekoladę. Ta zawsze znajdzie nabywcę, choć trzeba powiedzieć, że im lepiej półka wygląda, tym lepsza sprzedaż – mówi Mariola Włodarczyk z Warszawy. Podobne opinie usłyszelibyśmy zapewne jak Polska długa i szeroka. Nic dziwnego, w końcu mówimy o królowej słodkiego rynku.

M

Pani słodkiej półki

ała, niepozorna i taka – powiedzmy sobie szczerze – powszednia. A jednak stanowi ona największą siłę na rynku słodyczy. Tabliczka czekolady. Nie jest to miejsce, by dociekać, na czym polega jej magnetyzm. Z punktu widzenia detalisty najważniejsze przecież, że można na niej wciąż bardzo dobrze zarobić i to w każdym sklepie. W ciągu roku sprzedaje się w Polsce 40,6 mln kg czekolad za kwotę blisko 1,114 mld zł. Co więcej, kategoria ta notuje wzrosty wartościowe na poziomie 16,6%, a ilościowe na poziomie 8,7% (dane MEMRB, za wrzesień 2007 – sierpień 2008 vs wrzesień 2006 – sierpień 2007). Z tego samego źródła wynika, że tabliczki owszem sprzedają się wszędzie, ale ponad 60% ZH

16

listopad 2008

obrotów na tej kategorii słodkiego rynku realizuje handel tradycyjny.

Zatrzymaj się przy nowościach Największą miłością konsumenci darzą czekolady pełne, ale nadziewane i z dodatkami także mają swoich amatorów. Zgodnie z danymi instytutu MEMBR (za wrzesień 2007 – sierpień 2008) na pierwsze przypada 40% udziałów wartościowych i 41% ilościowych, na drugie odpowiednio 32% i 33%, a na trzecie – 27% i 25%. Generalnie Polacy wolą też tabliczki mleczne niż deserowe. Pomimo tego, że ich upodobania są dość stałe, to właśnie w kwestii smaków najwięcej się ostatnio dzieje. – Polscy konsumenci są z jednej strony tradycjonalistami, ponieważ nadal najbardziej popularną

wykazują się obecnie największym wersją jest czekolada mleczna oraz wzrostem. Wg MEMRB (za wrzesień mleczna z orzechami, jednak z drugiej 2007 - sierpień 2008 vs wrzesień 2006 strony są otwarci na nowe propozycje – sierpień 2007) ich sprzedaż wartościomówi Dorota Weres z firmy Eurovita. wa skoczyła o 20%, a ilościowa o 11%. Dlatego też pod marką Terravita pojawiły się ostatnio nowe smaki, takie jak mięta, malaga, adwokat czy biała czekolada z morelami. Stacje Podobnie oferta marki Kioski benzynowe Hypermarkety Wawel wzbogaciła się 1% 4% 13% o nadziewane tabliczki: Sklepy jogurtowo-truskawkową, spożywcze Kanały miętową i tiramisu. No27% dystrybucji Supermarkety wościami warto się zainczekolad 20% (ujęcie wartościowe) teresować, bo jak twierdzą przepytani przez Źródło: MEMRB, nas detaliści, zatrzymują dane za wrzesień 2007 one klientów przed pół– sierpień 2008 ką. Czekoladom nadzieMałe sklepy Duże sklepy wanym należy się szcze- spożywczo-przemysłowe spożywczo-przemysłowe 16% gólna uwaga, bo to one 19%


???????

NEWS

ZDANIEM DETALISTY Mówi Mariola Włodarczyk, właścicielka warszawskiego sklepu spożywczego Tabliczka jest słodkością dość tradycyjną i w większości przypadków nie tak drogą, jak chociażby elegancko opakowane czekoladki. Z moich doświadczeń wynika, że bardzo ważną grupę klientów kupujących czekolady przed Świętami stają się ludzie starsi, którzy nie eksperymentują z żelkami czy batonami. Nie zmienia to faktu, że czekolada jest też chętnie wybierana jako rodzaj deseru dla całej rodziny, w tym także dzieci. Od długiego już czasu mam w swojej ofercie czekolady nadziewane Wedel, z których truskawka, toffi i orzech to smaki – szlagiery. Czekolady mleczne i z dodatkami orzechów i rodzynek reprezentuje u mnie głównie marka Milka, choć ostatnio rozszerzyłam jej ofertę także o warianty nadziewane. Sam zakup czekolady uważam w moim sklepie za impulsowy. Odbywa się on zazwyczaj przy okazji innych zakupów, dlatego ważne żeby czekolady były widoczne. Wychodzę z założenia, że słodkości każdy lubi a cena czekolad generalnie pozwala na takie „zachcianki”.

Wyższa szkoła jazdy Ceny czekolad są w znacznej mierze uzależnione od ceny kakao, która to ostatnio poszybowała w górę jak zerwane ze sznurka balony. Niemniej jednak to właśnie czekoladom ciemnym (z dużą zawartością tego surowca) wróży się świetlaną przyszłość. Wcale nie jesteśmy odosobnieni w tej opinii. – Najbardziej rozwojowym rynkiem jest segment czekolad gorzkich. Szacunki wskazują, że będzie on rósł wraz z rosnącym poziomem zamożności Polaków, zwiększeniem ich świadomości żywieniowej, podobnie jak dzieje się to krajach Europy Zachodniej. Szacujemy, że w najbliższej przyszłości procentowo będzie to wzrost dwucyfrowy, kilkunastokrotny – mówi Monika Józefiak, senior product manager w Dziale Wyrobów Cukierniczych Nestlé Polska. Oznaką potencjału, który w sobie kryje ten segment, jest powolne różnicowanie asortymentu, chociażby ze względu na zawartość kakao, ale nie tylko. Firma Nestlé wzbogaca ciemne tabliczki z serii Noir

Pozostałe marki

WEDEL

36%

Główne marki czekolad (ujęcie wartościowe)

Źródło: MEMRB, dane za wrzesień 2007 – sierpień 2008

27%

ALPEN GOLD

20%

MILKA

17%

o smakowe dodatki, takie jak kawałki wiśni, ziarna kakao czy kawałki egzotycznego liczi. Ciekawie pod tym względem prezentuje się także seria Cocoacara marki Terravita. – Oryginalne dodatki tych zawierających 77% kakao czekolad, jak chili ze skórką pomarańczy czy kawa z kardamonem, zostały bardzo dobrze odebrane przez konsumentów i jest to dla nas dowód na potencjał typu produktów – przyznaje Dorota Weres.

Grudniowe klimaty – Największą sprzedaż czekolad notuję oczywiście w grudniu, przede wszystkim w okolicach popularnego „Mikołaja”. Bardzo dobrze sprzedają się wówczas tabliczki nadziewane, o smakach lubianych przez dzieci i oczywiście w okazjonalnych opakowaniach. Przed samymi świętami wzrasta sprzedaż czekolady gorzkiej, która w wielu polskich domach używana jest jako dodatek do wypieków albo dekoracja ciasta – mówi Mariola Włodarczyk. Co jeszcze warto mieć w świątecznej ofercie? Anna Bołcharewska, prezes hurtowni MPT Tabo, zauważa wzrost popytu na czekolady Lindt 300 g oraz te z alkoholowym nadzieniem. Dorota Weres z kolei podpowiada, żeby nie zapominać o czekoladowych figurkach, tabliczkach większych niż standardowe 100 g, a także o świątecznych zestawach zawierających czekoladę, które sprawdzają się w roli niezobowiązującego prezentu dla znajomych, szczególnie w domach z małymi dziećmi. Małgorzata Marszałek

Półka z wódką top premium&imported, na której główną rolę odgrywa Finlandia, Absolut czy Smirnoff Black przeżywa w grudniu prawdziwe oblężenie. Sprzedaż wódek z tej kategorii rośnie bowiem aż o 75%. Ponad 4-krotnie zwiększa się też sprzedaż produktów prezentowych, przy czym konsumenci z oferty tej najchętniej wybierają opakowania przygotowane specjalnie na święta. listopad 2008

ZH

17


ciastka Świąteczny koszyk

Polacy potrafią lekką ręką wydać na ciastka (i to tylko te konfekcjonowane) prawie 934 mln złotych rocznie. Najwięcej z tej puli uszczkną ci, którzy po prostu dogodzą klientowi. Poniżej kilka sprawdzonych porad, jak to zrobić.

Mocne podstawy O

kruchego rynku

becnie liderami na rynku ciastek są herbatniki, z udziałem wartościowym wynoszącym 44%. Na dalszych pozycjach plasują się delicje – 23%, markizy i pierniki (po 9%) oraz biszkopty – 7% (źródło: MEMRB, dane za wrzesień 2007 sierpień 2008). Specjaliści spodziewają się na nim jednak przetasowań. Wśród najszybciej rozwijających się obecnie kategorii rynku ciastek Kazimierz Marciniak, dyrektor marketingu w firmie Bahlsen, wymienia produkty z czekoladą, markizy, wafle bez czekolady, ciastka suche i pierniki. Jego zdaniem na przestrzeni kilku ostatnich lat bardzo dynamicznie rozwija się cały rynek ciastek. O sile rynku stanowi fakt, iż wzrost sprzedaży następuje we wszystkich kanałach dystrybucji. – Szczególnie dynamicznie w ostatnim czasie rośnie sprzedaż w ZH

18

listopad 2008

dużych i średnich sklepach spożywczych, a także w supermarketach. Natomiast sprzedaż kategorii ciastek w hipermarketach ustabilizowała się – stwierdza pan Kazimierz.

Ciastko z dedykacją Zmiany na rynku ciastek dotyczą nie tylko asortymentu, ale także docelowych grup odbiorców. Jeszcze do niedawna wychodzono z założenia, że słodycze są generalnie dla dzieci, tak więc wszystkich klientów przed osiemnastką traktowano jak jedną grupę konsumentów.–Stosunkowoniedawno w wyniku polaryzacji ofert zaczęły się pojawiać wąsko targetowane produkty, w tym właśnie dla najmłodszych – mówi Stanisław Czupryna, prezes zarządu w spółce Delic-Pol. – To półka, która wciąż się umacnia. Niebagatelny wpływ na ten proces mają programy licencyjne, na bazie

więc zwykle lądują one tam, gdzie udaje się wygospodarować jakieś wolne miejsce na półce. – Sytuacja ta zmieni się dopiero w momencie, kiedy wyraźna stanie się moda na takie produkty i sprzedawcy w odpowiedniej ich ekspozycji dostrzegą korzyść. Idealnie byłoby ulokować produkty ze „zdrowym przesłaniem” dokładnie tam, gdzie wskazuje to logika: pomiędzy produktami standardowymi a np. produktami „bio” – mówi pan Stanisław i dodaje, że tam właśnie widzi miejsce dla produkowanej przez Delic-Pol serii „Zdrowo posypane”.

których pojawiają się mocne brandy, jak choćby Natura Kids, stworzony przez nas w kooperacji z Disney Polska – dodaje. Za drugą wąską grupę docelową można uznać tych, którzy baczną uwagę zwracają na Na mniejszy i większy apetyt kwestie zdrowego żywienia. Choć na Podstawowy podział rynku ciapierwszy rzut oka wydaje się, że półstek wcale nie rozróżnia ich pod kę ze słodyczami powinni oni z zawzględem smaku, lecz sposobu łożenia omijać szerokim łukiem, to sprzedaży. Z jednej strony mamy właśnie w przypadku ciastek może być inaczej. Z myślą Stacje benzynowe o tej grupie konsumentów na Kioski Hypermarkety 2% 1% rynku pojawiły się produkty 15% z mąki pełnoziarnistej, Sklepy spożywcze ciastka z dużą zawartością 25% Kanały suszonych owoców i orzedystrybucji ciastek chów, a ponadto wersje bez (ujęcie wartościowe) cukru. Zdaniem StanisłaSupermarkety wa Czupryny, w praktyce 25% Źródło: MEMRB, – niestety – niewiele jest dane za wrzesień 2007 – sierpień 2008 punktów detalicznych przyMałe sklepy gotowanych na odpowiednią spożywczo-przemysłowe ekspozycję takich produktów, 14% Duże sklepy spożywczo-przemysłowe

18%


Od września 2007 do sierpnia 2008 sprzedaż ciastek, w porównaniu z poprzednim okresem badawczym, wzrosła wartościowo o 10,5%, a ilościowo o 7,9%.

ciastka konfekcjonowane, z drugiej te sprzedawane luzem, które są niestety bardzo słabo monitorowane i zazwyczaj nie uwzględnia się ich w badaniach. Z tego właśnie powodu raczej niemożliwe jest precyzyjne określenie wielkości rynku. Niezależnie od tych badawczych kłopotów można jednak zaobserwować tendencję do odchodzenia od ciastek sprzedawanych luzem na rzecz tych paczkowanych. Wśród tych ostatnich sporo się ostatnio dzieje. – W ewolucji rynku ciastek nadszedł obecnie okres zmniejszania się opakowań, wcale nie oznacza to jednak znikania tych większych. - Jest to raczej proces polegający na rozbudowie określonych linii produktowych. W zależności od zmiennych potrzeb klienta oferuje się adekwatne do nich rodzaje opakowań – mówi prezes Delic-Polu. Wydaje się, że niższe gramatury to nie tylko wyjście naprzeciw oczekiwaniom klientów, ale także właścicieli małych sklepów, które cierpią na poważny deficyt przestrzeni ekspozycyjnej. Jest to bowiem sposób na rozbudowę ich oferty, a więc także zwiększenie atrakcyjności samych placówek.

ciastek. W polskiej tradycji ani okres adwentu, ani też zwyczaj samodzielnych wypieków świątecznych nie sprzyjają większemu zainteresowaniu ciastkami. Jest to jednak pole do popisu dla producentów, którzy chcą miło zaskoczyć swoich klientów nie licząc przy tym na krociowe zyski. – Sposób Delic-Polu na święta to produkt

o wybitnie świątecznym charakterze, oddający ducha tego czasu i wpisujący się w naszą tradycję. Jest to klasyczny piernik, jednak dopieszczony w 100% ręczną pracą. Dzięki temu jest wyjątkowo dekoracyjny, dodatkowo wzbogacony został o ekskluzywną kartkę świąteczną, która może być wykorzystana zgodnie

z podstawową funkcją bądź stanowić świąteczną ozdobę – mówi Stanisław Czupryna. I faktycznie, w naszej tradycji Święta oprócz choinki pachną też piernikiem. Może zatem warto – choćby tylko w grudniu – wabić klienta właśnie tym specjałem? Małgorzata Marszałek reklama

Subtelny zapach pieniędzy Grudzień, czas kiedy inne kategorie słodyczy mają swoje żniwa, nie wydaje się być równie szczęśliwy dla

ZDANIEM DETALISTY Mówi Marek Banach, właściciel sklepu spożywczego w Warszawie Ciastka dobrze sprzedają się jesienią i wiosną, generalnie poza sezonem lodowym, kiedy to konsumenci zdecydowanie preferują zimne desery. Sprzedaję jedynie ciastka paczkowane, więc tylko na ich temat mogę się wypowiadać. Jeżeli miałbym wymienić najlepiej rotujący asortyment, to na pewno będą to Delicje, Hity i Jeżyki, przy czym mówimy o oryginalnych produktach Lu, Bahlsena i Jutrzenki. W przypadku suchych herbatników marka ma mniejsze znaczenie. W sklepie mam kilka ich rodzajów w wersji: jasne, ciemne, maślane i kokosowe, różnych producentów, wszystkie one znajdują swoich nabywców. Przed świętami Bożego Narodzenia zwiększam zamówienie na Pierniczki Alpejskie, najlepiej w świątecznych opakowaniach.

Półka z wódką top premium&imported, na której główną rolę odgrywa Finlandia, Absolut czy Smirnoff Black przeżywa w grudniu prawdziwe oblężenie. Sprzedaż wódek z tej kategorii rośnie bowiem aż o 75%. Ponad 4-krotnie zwiększa się też sprzedaż produktów prezentowych, przy czym konsumenci z oferty tej najchętniej wybierają opakowania przygotowane specjalnie na święta. listopad 2008

ZH

19


tłuszcze Świąteczny koszyk

Sprzedaż z okrasą

Karp – smażony na oleju, pierogi – też, a jakże. Sernik – tylko z masłem. Potrawy, do których przygotowania nie używa się ani grama tłuszczu, na świątecznym stole trudno znaleźć. Właścicieli sklepów, którzy w okresie przedświątecznym odpuszczają sobie te kategorie, mamy nadzieję, także ze świecą szukać.

R

ynek olejów i oliwy wart jest obecnie prawie 899,5 mln zł, które przekładają się na 159,2 mln złocistych i oliwkowych litrów. W poprzednim 12-miesięcznym okresie badawczym jego wartość była o 25% wyższa, ilość zaś różniła się nieznacznie, bo o 2,8% (źródło: Nielsen, dane za październik 2007 - wrzesień 2008 vs październik 2006 - wrzesień 2007). Między wierszami (a w zasadzie danymi) można więc wyczytać, że Polacy nie kupują więcej oleju i oliwy, ale ich wydatki na te kategorie rosną. Przed świętami Bożego Narodzenia wzrosną tym bardziej.

Olej na co dzień i od święta Największe szanse na znalezienie się w koszyku z zakupami, które staną się bazą do przygotowania wigilijnych i bożonarodzeniowych przysmaków

ny do celów spożywczych i przemyma olej rzepakowy (należy do niego słowych. Obecnie jako tłuszcz jadalny 80,4% udziałów wartościowych i 70,4% stracił na znaczeniu ze względu na ilościowych). Za nim plasuje się oliwa stosunkowo wysoką cenę i specyficzny z oliwek – notująca odpowiednio 11,7% smak. Ten gatunek oleju jest niewątplii 2,9% udziałów, olej słonecznikowy – 5,2% i 5,6% oraz olej sojowy – 3,1% i 4,3%. Inne gatunki olejów zajmują 9,5% rynku w ujęciu wartościowym Małe sklepy Hipermarkety i 6,9% w ujęciu ilościowym (źróspożywcze >2500 m2 dło: j.w.). Wśród tych innych, 16,4 15,4 [-1,7] używanych nie na co dzień, [-0,2] ale raczej do wybranych Lokalizacja dań, na specjalne okasprzedaży zje znajdują się oleje z margaryn, miksów i masła Średnie sklepy (ujęcie wartościowe) pestek winogron, ryżospożywcze Źródło: Nielsen, 19,5 we, z kukurydzy, z orze[1,7] dane za sierpień 2007 chów, z ziaren zbóż. Do – lipiec 2008 tej grupy należy także Supermarkety <2500 m2 Duże sklepy olej lniany, w niektórych spożywcze 36,5 regionach Polski obowiąz[-0,4] 12,2 kowa pozycja w wigilijnym [0,6] menu. Znany już w starożytnym Strzałki oznaczają zmianę w stosunku do poprzedniego okresu badawczego w punktach % Egipcie, był szeroko wykorzystywa-

ZDANIEM Eksperta Mówi Aleksander Szałajko, specjalista ds. public relations w firmie Bielmar, która ma w ofercie znaną od ponad 30 lat Palmę z Murzynkiem W okresie poprzedzającym Boże Narodzenie i Wielkanoc sprzedaż margaryn i tłuszczów roślinnych przeznaczonych do zastosowań kulinarnych wzrasta o ponad 30% w ujęciu ilościowym. Analizę przeprowadzono na podstawie danych GfK Polonia w okresie od 1 stycznia do 31 grudnia 2007 roku, przy czym porównano średnią sprzedaż tłuszczów kulinarnych w ujęciu ilościowym w kwietniu i grudniu w stosunku do średniej ilości sprzedawanych produktów w ciągu roku. Jeżeli przeanalizujemy całą kategorię tłuszczów żółtych, wzrost sprzedaży w okresach świątecznych wynosi prawie 9% w ujęciu ilościowym. ZH

20

listopad 2008

wie kupowany z pełną świadomością tego, z jakich roślin został wytworzony, z pozostałymi bywa różnie. Mimo relatywnie dużej roli surowca jako kryterium wyboru przy zakupie (jest Grzegorz Kiciński po ono wymieniane zaraz cenie, a rówteściepo samochodu nolegle z zastosowaniem), chłopaków zwiększość Mobilis konsumentów takTeam. na prawdę nie wie, z czego został wyprodukowany zwykły olej, którego używają na co dzień.

Zastaw się, a postaw się Rynek tzw. tłuszczów żółtych, na który składają się margaryny, miksy oraz masła prezentuje się, w porównaniu do olejów i oliwy, znacznie bardziej okazale. Jego wartość jest


W okresie poprzedzającym Boże Narodzenie, wzrost sprzedaży całej kategorii tłuszczów żółtych wynosi prawie 9% w ujęciu ilościowym.

Małe sklepy spożywcze

11,4 [-0,6]

Średnie sklepy spożywcze

13,8

[1,4]

Duże sklepy spożywcze

Lokalizacja sprzedaży olejów i oliwy (ujęcie wartościowe)

Hipermarkety >2500 m2

22,5 [-1,9]

i 28%). Wiele gospodyń domowych za podstawę udanych wypieków uznaje masło, stąd też znaczący wzrost zapotrzebowania także i na nie. Generalnie świąteczny stół musi się dobrze prezentować, co powoduje, że klienci chętniej sięgają po droższe

warianty margaryn i miksów w kubkach i to o ich dostępność w ofercie detaliści powinni szczególnie zadbać. Tę uwagę kierujemy w szczególności do przedstawicieli tzw. tradycyjnego detalu, który ma więcej do powiedzenia w kwestii sprzedaży margaryn,

miksów i masła niż olejów i oliwy. Na pierwszej tłustej kategorii małe, średnie i duże sklepy spożywcze generują 48% obrotów, podczas gdy na drugiej już niestety o 13% mniej. Magdalena Stosio-Róg reklama

Źródło: Nielsen, dane za październik 2007 – wrzesień 2008

9,8

[0,8]

Supermarkety <2500 m2

42,6

[0,4] Strzałki oznaczają zmianę w stosunku do poprzedniego okresu badawczego w punktach %

bowiem ponad trzykrotnie większa – w okresie sierpień 2007-lipiec 2008 wynosiła prawie 2,6 mld zł (ilość 280,5 tysiąca ton). Przy czym do margaryn i miksów należy 51,8% tej kwoty, a do masła – 48,2%. Segmentem, który w okresie przedświątecznym niewątpliwie zyskuje na znaczeniu są kostki do pieczenia. Chociaż normalnie też radzą sobie one nie najgorzej – ich udziały w rynku margaryn i miksów wynoszą wartościowo 20,4% a ilościowo – 33,8% (lepiej od nich wypadają jedynie miksy i margaryny w pudełkach – pierwsze mają 30,7% udziałów wartościowych i 24,6% ilościowych, drugie zaś odpowiednio – 30,2%

listopad 2008

ZH

21


przyprawy Świąteczny koszyk ZIOŁOWE AROMATY Przyprawy do mięs, kurczaka i ryb marki Knorr, to sprawdzony sposób na świąteczne dania. Nowe opakowania kryją bowiem, znane wcześniej pod nazwą Delikat, mieszanki ziół oraz warzyw dobranych do charakteru potraw. Przyprawy nie zawierają konserwantów. Wariant do kurczaka i do ryb dostępny jest w torebkach 25 g w cenie 1,70 za sztukę; wariant do mięs w opakowaniach po 75 g i 200 g, za które trzeba zapłacić odpowiednio – 1,90 zł i 5,19 zł. UNILEVER POLSKA, www.knorr.pl

ŚWIĘTUJ Z VEGETĄ Firma Podravka, producent Vegety, proponuje trzy promocyjne wydania swojej sztandarowej przyprawy. Gratisowym dodatkiem do Vegety 500 g jest płócienna torba na zakupy, której zaletą jest możliwość złożenia w małą saszetkę. Cena takiego zestawu wynosi ok. 9,50 zł. Druga opcja to promocyjny duet, w którym drugie, 200-gramowe opakowanie Vegety kosztuje połowę ceny (w sumie za 400 g przyprawy klient płaci więc ok. 6,00 zł). Na tych, którzy w kuchni aż tak nie szaleją, czeka natomiast tradycyjne czerwono-białe opakowanie Vegety powiększone o 20% gratis. W tym przypadku cena 90 g przyprawy wynosi ok. 1,85 zł. Promocyjne produkty będą dostępne w sprzedaży od początku listopada do momentu wyczerpania zapasów. PODRAVKA POLSKA, www.podravka.pl

Hojnie po(d) Jesień i zima to naturalni sprzymierzeńcy rynku przypraw. Okres przedświąteczny jest pod tym względem szczególny, bo przynosi ok. 20% wzrost sprzedaży. Jak widać, Mikołaj jest hojny nie tylko dla dzieci. Rózgę przyniesie jednak tym detalistom, którzy na półce z przyprawami nie zrobią porządku po sezonie grillowym.

W

okresie wiosenno-letMałe sklepy nim koniem pociągoHipermarkety spożywcze >2500m2 wym kategorii przy16,1 17,5 [-1,6] praw są oczywiście [-0,8] mieszanki grillowe. Lokalizacja Jesień i zima nie mają jednego sprzedaży przypraw hitu sprzedażowego, bo generalnie Średnie wieloskładnikowych sklepy (ujęcie wartościowe) wszystkie przyprawy sprzedają się spożywcze Źródło: Nielsen, wówczas lepiej. Przed świętami Bo21,1 Supermarkety dane za październik 2007 [2,3] żego Narodzenia kilka „postaci” wy<2500m2 -wrzesień 2008 31,2 suwa się jednak na pierwszy plan. Są [-1,1] to przede wszystkim przyprawy bęDuże sklepy spożywcze dące niezbędnym składnikiem typo14,1 [1,3] wych potraw bożonarodzeniowych, a więc wszelkiego rodzaju dań z ryb, Strzałki oznaczają zmianę w stosunku do poprzedniego okresu badawczego w punktach % dań na bazie kapusty (z bigosem na ZH

22

listopad 2008


ZDANIEM EKSPERTA Mówi Vlatka Grebiennik z firmy Podravka

czele) oraz różnego rodzaju słodkich wypieków. – Specyfika świąt Bożego Narodzenia to przede wszystkim niezwykle bogata tradycja kulinarnych specjałów. To właśnie powoduje, że w okresie przedświątecznym zwiększa się zapotrzebowanie na nieco bardziej wyszukany asortyment – przekonuje Sylwia Kalska z firmy Kamis. Jej zdaniem, nie brakuje też chętnych na uniwersalne mieszanki oraz najpopularniejsze przyprawy jednorodne typu pieprz czy papryka.

z rybami przypraw do ryb, a przypraw do ciasta obok mąki i cukru. Nikt się nie pogniewa, a wielu klientów jeszcze podziękuje, że nie musieli stać drugi raz w gigantycznej kolejce, bo zapomnieli o cynamonie albo mieszance do ryb. Jeśli chodzi o standardową półkę, to ekspozycyjna biblia (którą cytujemy za Vlatką Grebiennik) mówi,

Święta Bożego Narodzenia to okres zwiększonych zakupów, nie tylko z powodu prezentów gwiazdkowych, ale również ze względu na spotkania rodzinne przy suto zastawionym świątecznym stole. Dlatego również kategoria przypraw odnotowuje znaczny wzrost sprzedaży – o ok. 20%. Warto wtedy zadbać o dobre zatowarowanie półki, przede wszystkim w przyprawy uniwersalne (np. Vegetę) oraz przyprawy specjalne, pomocne w przygotowaniu dań świątecznych (np. Vegetę Mix do ryb czy bigosu). żeby układać je w bloku – albo po smakach albo według producentów. Przy czym na okoliczność świąt wskazane jest zaopatrzenie się przede wszystkim w markowe przyprawy wysokiej

jakości, ponieważ w tym czasie żadna gospodyni nie zaryzykuje kulinarnych eksperymentów z niesprawdzonym, tanim produktem. Magdalena Stosio-Róg reklama

Kupowane przed podaniem Specyfika przypraw sugeruje, że mogłyby one być kupione na długo przed świętami i potem grzecznie czekać na wielkie gotowanie. W praktyce wygląda to jednak zupełnie inaczej. – Mimo że przyprawy mają długi okres przydatności do spożycia, to odnotowujemy znaczący wzrost sprzedaży właśnie przed świętami, a to oznacza, że nie są kupowane z dużym wyprzedzeniem. – mówi Vlatka Grebiennik

sypane z firmy Podravka. – Każdy wie, że w gorączce przedświątecznych przygotowań trudno wszystko zaplanować. Poza tym w tym czasie większość producentów przygotowuje specjalne oferty i promocje dla konsumentów, więc warto na nie poczekać i skorzystać – dodaje. Na te święta Podravka ma trzy takie propozycje (proszę zerknąć obok, jak się one prezentują). Kamis będzie kusił klientów promocją „+20% gratis”, którą objęty został asortyment topowy (dobrze rotujący przez cały rok) oraz sezonowy, dwupakami młynków z przyprawami Kamis, a także zestawem „Pomysł na Prezent”, zawierającym pakiet dwunastu produktów tej marki.

Ekspozycyjna biblia Produkty promocyjne działają jak turbodoładowanie do i tak już mocnego silnika, w jaki w okresie przedświątecznym niejako naturalnie wyposażona jest półka z przyprawami. Warto więc zadbać, żeby po pierwsze znalazły się w sklepie, a po drugie – były właściwie pokazane i zakomunikowane. W tym czasie nie zawadzi też pokusić się o ekspozycje komplementarne. Np. umieszczenie w dziale z mięsem przypraw do mięs czy kurczaka, w dziale listopad 2008

ZH

23


majonezy Świąteczny koszyk ZDROWY DEBIUT W odpowiedzi na wzrastający wśród polskich konsumentów trend dbania o zdrowie i właściwe odżywianie, w listopadzie firma Nestlé wprowadziła na rynek majonez Omega 3:6 Winiary. Jego składnikami są kwasy tłuszczowe omega 3 i omega 6 (pochodzące z najwyższej jakości naturalnych olejów roślinnych – rzepakowego i słonecznikowego), które wspomagają prawidłową pracę naszego organizmu. Nowy produkt nie zawiera konserwantów i może być dodawany do sałatek, kanapek, jaj, wędlin i wielu innych potraw. Majonez Omega 3:6 będzie dostępny w dwóch gramaturach: 250 g i 400 g. Sugerowane ceny detaliczne odpowiednio: ok. 4,20 zł i ok. 6,70 zł. NESTLÉ POLSKA, www.nestle.pl

Wielkanocny prezent pod choinkę Małe sklepy spożywcze

12,9

[-0,9]

Hipermarkety >2500 m²

20,6 [-1,5]

Lokalizacja sprzedaży majonezów i sosów majonezowych (ujęcie wartościowe)

Średnie sklepy spożywcze

17,0

[1,9]

Źródło: Nielsen, dane za październik 2007 -wrzesień 2008

Duże sklepy spożywcze

12,7 [0,9]

Supermarkety <2500 m²

36,8 [-0,4]

Strzałki oznaczają zmianę w stosunku do poprzedniego okresu badawczego w punktach %

KIELECKIE NIESPODZIANKI Podobnie jak w latach ubiegłych, także na tegoroczne Święta Wytwórcza Spółdzielnia Pracy Społem w Kielcach przygotowała dla konsumentów Majonezu Kieleckiego szereg niespodzianek. Jedną z nich będzie zestaw promocyjny – Majonez Kielecki 700 ml plus sos chrzanowy 250 g w prezencie. Cena detaliczna takiego duetu to 7,90 zł. WYTWÓRCZA SPÓŁDZIELNIA PRACY SPOŁEM W KIELCACH, www.wspspolem.com.pl

Jajka, a więc i nieodłącznie kojarzący się z nimi majonez, to obowiązkowa pozycja w wielkanocnym, a nie bożonarodzeniowym menu. Tak się przynajmniej powszechnie uważa. Tymczasem okazuje się, że majonez równie dobrze, a może i nawet lepiej czuje się w towarzystwie… choinki. – W potocznej opinii święta wielkanocne kojarzą się z jajkami a więc pośrednio także z majonezem. Tymczasem wedle danych sprzedażowych dla całej branży istotniejsze są święta Bożego Narodzenia. Wolumen obrotów generowany w okresie zimowym przewyższa wiosnę. Wynika to za-

ZH

24

listopad 2008

pewne z dłuższego okresu wzmożonego popytu. Zainteresowanie kategorią majonezów wzrasta bowiem z początkiem października i trwa do samych Świąt. Przed Wielkanocą pik sprzedażowy skrócony jest tymczasem do 2 miesięcy – wyjaśnia Wiesława Gawrońska,

zastępca prezesa ds. handlowych w Wytwórczej Spółdzielni Pracy Społem w Kielcach. Trzy miesiące na plusie to nie lada gratka. Zwłaszcza że – trzeba Państwu o tym wiedzieć – majonezy i sosy majonezowe to kategoria bardzo rozwojowa.


W okresie październik 2007 - wrzesień 2008 sprzedaż majonezów osiągnęła wartość blisko 440,3 mln zł.

Sos majonezowi nie równy Z danych Nielsena wynika, że sprzedaż sosów majonezowych wzrosła w okresie październik 2007 - wrzesień 2008 (w porównaniu z okresem październik 2006 - wrzesień 2007) o 18,4% w ujęciu wartościowym i 9,8% w ilościowym, osiągając tym samym sumę prawie 574,8 mln zł i wielkość rzędu 55,6 mln l. Tytułem wyjaśnienia należy dodać, że na ten wynik pracowały przede wszystkim majonezy, bo to do nich należy gros, a dokładniej 85,3% udziałów wartościowych i 89,6% udziałów ilościowych, w kategorii określanej mianem sosów majonezowych. Pozostałe 14,7% oraz 10,4% dzielą między siebie sosy zimne. Wśród nich dwa zdecydowanie najpopularniejsze to sos tatarski i sos czosnkowy. Skoro mamy już jasność w temacie definicji kategorii wypada jeszcze dodać, że największe obroty na niej generują kolejno supermarkety – 37%, hipermarkety – 21% i średnie sklepy spożywcze – 17%. Duże i małe sklepy spożywcze idą łeb w łeb – zgarniając dla siebie po 13% udziałów w sprzedaży wartościowej.

pełnotłusty majonez – mówi Monika Jusińska-Zbigniewska, marketing manager w Dziale Wyrobów Kulinarnych Nestlé Polska. I dodaje, że w tym czasie konsumenci decydują się na zakup większych słoików, częściej też wybierają produkty

z wyższego segmentu. Opinię tę podziela Wiesława Gawrońska, która dorzuca jeszcze jedną obserwację. – Po okresie wzrostu znaczenia marek własnych na początku tego wieku, od roku obserwujemy w majonezach tendencję odwrotną, tj. wzrost

znaczenia marek producentów – zauważa pani Wiesława. Oby właściciele sklepów słyszeli jak najwięcej takich nowin i to nie tylko z okazji Świąt. Magdalena Stosio-Róg reklama

Z okazji Świąt – dieta w kąt Żeby najlepiej przygotować się na bożonarodzeniowy wzrost zainteresowania majonezem, bezsprzecznie najlepiej jest postawić na jego wysokotłuszczowe, tradycyjne warianty, a nie mutacje smakowe czy produkty light. – Święta to czas, gdy zazwyczaj diety są odkładane „na później”, w związku z czym największą popularnością cieszy się tradycyjny,

Sałatka z selera z bakaliami Składniki 2 duże selery 1 jabłko garść bakalii (rodzynki, orzechy, daktyle) majonez Hellmann’s Wykonanie Selery i jabłko zetrzeć na grubej tarce, bakalie drobno pokroić. Dodać majonez i wymieszać wszystkie składniki. Pyszne! listopad 2008

ZH

25


woda Świąteczny koszyk Sklepy winno-cukiernicze

1,3

Małe sklepy spożywcze

[0,1]

Stacje benzynowe

2,2

[-0,4]

za tym idzie widoczna w sprzedaży wiosną oraz latem, ale ogólny wzrost spożycia wody dotyczy także okresu jesienno-zimowego.

Hipermarkety >2500m2

15,9 [-0,5]

Nie od razu Kraków zbudowano

18,9 [-2,0]

Lokalizacja sprzedaży wody butelkowanej (ujęcie wartościowe) Źródło: Nielsen, dane za październik 2007 – wrzesień 2008

Zgodnie z danymi przytoczonych przez Iwonę Jacaszek, dyrektora ds. korporacyjnych w Coca-Cola HBC Polska, w 1993 r. statystyczny Polak wypijał zaledwie 15 litrów wody. W roku 2005 było to już ok. 40 litrów. W roku 2007 (według danych Canadean) spożycie na głowę wyniosło 62 litry. – Te cyfry świadczą o tym, iż woda niewątpliwie staje się elementem naszej codziennej diety, aczkolwiek daleko nam jeszcze do spożycia przeciętnego Europejczyka – podkreśla pani Iwona. Średnia dla Unii Europejskiej wynosi bowiem 107 litrów. I choć w największym stopniu pracują na nią mieszkańcy Europy Południowej (Hiszpanie – 137 litrów, Włosi – aż 198 litrów wody na głowę), to wynik Czechów – 87 litrów – też jest niczego sobie i pokazuje ile możemy jeszcze w tym temacie osiągnąć.

Supermarkety <2500m2

30,9

Średnie sklepy spożywcze

[0,3]

21,5 [1,4]

Duże sklepy spożywcze

9,3

[1,0] Strzałki oznaczają zmianę w stosunku do poprzedniego okresu badawczego w punktach %

Krystaliczne preferencje

Gość, ale coraz milej widziany T Świąteczny stół „przyciąga”, oprócz 12 dań także różnego rodzaju napoje. Okazuje się, że wśród kompotu z suszu, herbaty, kawy, soków i coli, znalazł się jeszcze jeden, tym razem niespodziewany gość – woda i to nie ta ognista. ZH

26

listopad 2008

rend zdrowego żywienia wypromował już wiele zwyczajów. Regularne picie wody butelkowanej wydaje się być kolejnym. – Połowa naszego społeczeństwa deklaruje, że zwraca uwagę na wartości odżywcze spożywanych produktów, a 36% uważa, że odżywia się zdrowiej niż kiedyś. W te ramy idealnie wpisuje się zwiększona świadomość potrzeby odpowiedniego nawadniania organizmu – mówi Berenika Dumas, brand manager w firmie Hoop Kofola. Z powodu uwarunkowań klimatycznych potrzeba ta jest silniej odczuwana i co

Nasze ostatnie osiągnięcie z okresu październik 2007-wrzesień 2008 (źródło: Nielsen) to wypicie 2,07 miliarda litrów wody (smok wawelski byłby z nas dumny), za które zapłaciliśmy 2,18 miliarda zł. W sprzedaży zdecydowanie dominowała woda niegazowana, na którą w omawianych 12 miesiącach przypadło 63,3% udziałów wartościowych i 59,6% ilościowych. Jej gazowana siostra miała ich odpowiednio 36,7% i 40,4% (na marginesie dodajmy, że klienci oczekują czytelnego podziału półki z wodą na jej niegazoawne i gazowane warianty). Bąbelki to nie jedyna rzecz, która zdaje się nam przeszkadzać. Aż 80% sprzedaży wartościowej i 86% ilościowej przypada na wody niesmakowe – resztę, czyli 20% i 14%, zanotowały na swoim koncie wody aromatyzowane, co wyraźnie wskazuje, że dodatki nie są w naszym guście. Mamy także ustalone preferencje odnośnie opakowań, wśród których prym wiodą butelki o pojemności 1,5 l, do których należy 75% udziałów wartościowych i tyleż samo ilościowych. Z opakowań mniejszych liczą się w zasadzie tylko półlitrowe (11% udziałów wartościowych i 4% ilościowych). Z większych z kolei – te o pojemności 5 litrów, których udziały wartościowe wynoszą nieco ponad 6%, a ilościowe 12%. Tutaj także mała dygresja – woda w 5-litrowych baniakach kupowana jest przede wszystkim z myślą o gotowaniu


i dlatego popyt na nią jest stabilny w ciągu całego roku.

ZDANIEM EKSPERTA Mówi Jacek Wojtyłko, dyrektor ds. handlu i logistyki w firmie Ustronianka Od pewnego czasu zauważamy, że różnica w ilości sprzedanych wód porównując sezon letni i zimowy, staje się coraz mniejsza. Co roku odnotowujemy wzrost sprzedaży naszych produktów na poziomie 10-15% - tak wynika chociażby z zestawienia sprzedaży w sezonie zimowym 2007 z takim samym okresem w roku 2006. Myślę, że w tym roku będzie podobnie, pomimo pewnej stagnacji na rynku.

Zyski ponad program Oczywiście dla sprzedaży wody kluczowy jest okres wiosenno-letni (od maja do września), a sezonowości w jej sprzedaży dałoby się uniknąć tylko pod warunkiem diametralnych zmian klimatycznych. Nie mniej jednak chcemy Państwa zachęcić do dbałości o tę kategorię także jesienią i zimą, w tym w okresie przedświątecznym. – Właśnie ze względu na bogactwo smaków, którymi kusi nas świąteczny stół, potrzebujemy delikatnego i neutralnego napoju, jakim jest woda. Nic, tak jak ona, nie pozwoli nam cieszyć się w pełni przyrządzonymi potrawami. Woda ponadto złagodzi skutki uboczne nadmiernego ucztowania – przekonuje Berenika Dumas z firmy Hoop Kofola. Poza tym każdy litr wody sprzedany poza sezonem to dla sklepu ponadprogramowy zysk. Żeby mieć na niego szansę warto przypominać klientom o wodzie. Oczywiście podstawowym polem do popisu dla detalistów będzie sekcja z napojami, bo to tam klienci głównie szukają wody. Można tez zagrać niestandardowo i pokusić się o ekspozycję wody w działach kojarzących się ze zdrowym odżywianiem, takich jak warzywa i owoce czy pieczywo.

reklama

Magdalena Stosio-Róg

niegazowany delikatnie gazowany 1L NOWOŚĆ!

ZDANIEM EKSPERTA Mówi Berenika Dumas, brand manager w firmie Hoop Woda jest jednym z najważniejszych produktów, które kupujemy i spożywamy, więc zwłaszcza w okresie jesiennozimowym detaliści powinni zadbać o odpowiednią jej ekspozycję. Właśnie ze względu na słabsze zainteresowanie, warto pokazać te produkty szczególnie ciekawie, na przykład pomyśleć o dodatkowych ekspozycjach przy innych, często kupowanych w tym czasie kategoriach, albo skorzystać z materiałów promocyjnych producentów wody.

Arctic na Święta

Hoop Sp. z o. o., ul. Jana Olbrachta 94, 01-102 Warszawa; Dzia∏ Sprzeda˝y: tel. (022) 338 18 45 Biuro Obs∏ugi Klienta: tel. (085) 833 41 51, fax (085) 833 41 24 hoop.indd 1

11/17/08 3:13:02 listopad 2008PM

ZH

27


alkohole Świąteczny koszyk

6

Słwomir Łuczak, Rakoniewice

w alkoholowym

Budowanie alkoholowej półki przypomina typowanie totolotka – im więcej trafień w gusta klientów, tym większa wygrana. Opowiemy dziś historię właściciela sklepu, który takie „zakupowe szóstki” wygrywa codziennie.

Z

wykło się uważać, że w takim mieście, jak 4-tysięczne Rakoniewice asortyment sklepu monopolowego powinno dać się opisać krótkim wzorem „3xT”: tania wódka, tanie wino i tanie piwo. A jednak przy ul. Pocztowej 11a znalazłem trunki, których w Warszawie musiałbym szukać ze świecą. „Jak ZH

28

listopad 2008

to możliwe?” – pomyślałem, rzucając okiem na ofertę sklepu. Na głos zapytałem jednak bardziej oficjalnie: „Jak się to wszystko zaczęło?”.

Trzy lata posuchy i... woda na młyn – Jak się zaczęło? Bardzo prozaicznie – opowiada Sławomir Łuczak.

– Mój tata prowadził w tym miejscu sklep monopolowy. Kiedyś mieścił się tu młyn. Sklep był jedynym miejscem w miarę zadbanym. Reszty lepiej nie wspominać. Na początku w ogóle nie byłem przekonany, czy wejść w ten biznes, bo z zamiłowania jestem rolnikiem, ale zwyciężyła poznańska natura – machnąć ręką na rodzinny biznes? Co to, to nie. Był 2001 rok. Dostałem kredyt na rozpoczęcie działalności połączony z dofinansowaniem z UE. Zmodernizowałem cały kompleks i czekałem na wiatr, który pozwoliłby wypłynąć na szerokie wody, ale zamiast w żagle zaczął wiać w oczy. Mówiąc szczerze, początki były tragiczne. W tym biznesie byłem zupełnie zielony, a w dodatku zaczęły się otwierać markety, do których odpływało coraz więcej klientów. 2003 rok był najtrudniejszy. Ujemne

Do zapamiętania Puszka Karton

4,2% 3,2% Opakowania

z 2 szklankami

15,9%

Whisky standard Źródło: Nielsen, dane za grudzień 2007 r.

Inne opakowania prezentowe

5,6%

Opakowania standardowe

71,1%

Sprzedaż szkockiej whisky z segmentu standard, do którego należą np. Johnnie Walker Red Label, Ballantines Finest czy Grants, w ostatnim roku rośnie o 50%, przy czym prawie co trzecia sprzedana butelka whisky to produkt prezentowy.


W grudniu 2007 r. prezentowe opakowania szkockiej whisky de-luxe stanowiły blisko 80 % sprzedaży ilościowej.

Do zapamiętania

Puszka

Opakowania standardowe

14,5

20,8

WHISKY DE LUX Źródło: Nielsen, dane za grudzień 2007

Inne opakowania prezentowe

27,0

Opakowania z 2 szklankami

18,0

Szkocka z segmentu de-luxe, czyli np. Johnnie Walker Black Label, Chivas czy Karton Ballantines 12 yo w grudniu jest prawdziwym 19,7 hitem. W porównaniu ze średnią miesięczną z całego roku, jej sprzedaż rośnie przed świętami ponad dwukrotnie. Warto przy tym zwrócić uwagę, że aż 80% kupowanych wówczas butelek to oferta prezentowa.

saldo i na dodatek ukradli mi samochód. Postanowiłem jednak zacisnąć zęby i robić swoje. Zaciskanie pasa trwało do 2004 roku, w którym się odbiłem. Wiatrem w żagle okazał się nagły wzrost popularności alkoholi z segmentu premium, a na ten właśnie postawiłem wszystkie karty – twierdzi dziś z uśmiechem Sławomir Łuczak, choć jeszcze parę lat temu do śmiechu mu nie było.

Małe miasto – wielka wiedza W Rakoniewicach siła nabywcza nie jest najwyższa, ale zdarzają się tacy, którzy lubią od czasu do czasu zaszaleć. Utarło się również, że problemem sklepów w mniejszych miejscowościach nie jest tylko chudszy portfel mieszkańców, ale ich mała wiedza na temat gatunków alkoholi.

– Tu muszę Pana zaskoczyć. Wielu moich klientów spokojnie rozróżnia whisky malt od blend i potrafi wymienić co najmniej dwa rodzaje Calvadosu, którego specjalnie dla nich mam zawsze kilka do wyboru. Dużą zmianę zauważyłem u klientów, którzy pracowali za granicą lub mają kogoś takiego w rodzinie. Gdy już skończy im się zapas, który sobie przywieźli, przychodzą do mnie. Niektórzy bardzo zaskoczeni, że mogą od ręki znaleźć swoją ulubioną brandy czy likier – mówi pan Sławomir. – A przepraszam – ten Hennessy Paradise to tak dla ozdoby? – zapytałem nieśmiało. W końcu trzeba na niego wyłożyć ok. 1500 zł. – Nie, nie, on długo nie postoi – odparł mój rozmówca. – Pana dziwi w moim sklepie Paradise, ale niebawem spro-

totolotku Do zapamiętania Opakowania standardowe

13,7

Opakowania z kieliszkiem Kartoniki

1

2,6

Opakowania ze szklanką

10,0

Wódka premium Źródło: Nielsen, dane za grudzień 2007

Inne opakowania prezentowe

86,3

Sprzedaż wódek z segmentu premium (Smirnoff, Bols, Wyborowa itp.) przed świętami Bożego Narodzenia rośnie o 30%, a zainteresowanie pojawiającą się w tym czasie ofertą prezentową typu kartoniki z kieliszkami, szklanką itp. rośnie ponad dwukrotnie.

wadzał będę nawet Richardsa, może nawet dwa. – Słucham? Przecież on może kosztować nawet 9000! Może Pan opowiedzieć jakim cudem? – Przyjechał do mnie kiedyś przedstawiciel Diageo i akurat uczył o wysokogatunkowych alkoholach, pokazując w ładnym katalogu różne cuda. W tym czasie zaszło do mnie dwóch stałych klientów. Naprawdę majętnych. Chciałem ich obsłużyć, ale oni powiedzieli, żebym sobie nie przeszkadzał i że z przyjemnością posłuchają. Gdy doszliśmy do najdroższych trunków w katalogu przedstawiciel zaczął opowiadać, w jakich galeriach można ten czy inny trunek kupić. Oczywiście wszystkie zlokalizowane są w największych aglomeracjach, co uzasadniał tym, że w innych miejscowościach ludzi na takie szaleństwo nie stać. Wtedy

Do zapamiętania

Opakowania z kieliszkiem Kartoniki

0,5

0,6

Opakowania ze szklanką

0,1 Wódka top premium&imported

Inne opakowania prezentowe

6,4

Źródło: Nielsen, dane za grudzień 2007

Opakowania standardowe

92,4

jeden z moich klientów, który do tej pory milczał powiedział, że nie tylko w Warszawie ludzie znają smak Richardsa. Zamurowało mnie. Ale oni są wyjątkowi. Prawdziwi smakosze.

Głębokość w spojrzeniu Na co dzień przychodzi do mnie bardzo wiele osób, które lubią choć trochę porozmawiać, a rozmowę tę rozpoczynają od zwykłego: „co by tu tym razem kupić?”. Większość z tych klientów już znam. Jeden nie lubi whisky, drugi, gdy mu proponuję Finlandię, z uśmiechem prosi o przejście na wyższe piętro. Są panie, które rozsmakowały się w zielonym Johnnie Walkerze, a także takie, którym mężowie regularnie przynoszą do domu likier Baileys. Od początku założenie miałem takie, by przyciągać klientów nie tylko szerokością oferty, ale także jej głębokością. Chodzi nie tylko o wchodzenie we wszystkie kategorie produktów, ale także w wiele formatów i nisz. Wejść w niszę to jedno, ale sprawić, by była opłacalna to zupełnie inna bajka. Trzeba z klientami rozmawiać, ciągnąć ich za język. To prawda, ale dla mnie niezwykle ważną rolę pełni odpowiednia, przejrzysta ekspozycja, którą pomógł mi zbudować przedstawiciel Diageo. Dzięki niej mogę w naturalny sposób prezentować najcenniejsze z punktu widzenia marży trunki, a sami klienci – zauważyłem to nie raz –

Półka z wódką top premium & imported, na której główną rolę odgrywa Finlandia, Absolut czy Smirnoff Black, przeżywa w grudniu prawdziwe oblężenie. Sprzedaż wódek z tej kategorii rośnie bowiem aż o 75%. Ponad 4-krotnie zwiększa się też sprzedaż produktów prezentowych, przy czym konsumenci z oferty tej najchętniej wybierają opakowania przygotowane specjalnie na święta. potrafią swobodnie poruszać się po całej ofercie. Jest to szczególnie ważne, bo wiele alkoholi za pierwszym razem klienci kupują wzrokiem, na wiarę, przekonani opowieścią, ale i samym widokiem butelki. Tak właśnie swoją karierę zaczął u mnie zarówno Smirnoff Black, jak i cała drużyna Johnnie Walkera – opowiada pan Sławomir.

Na koniec mały sekret Trudno było nie zauważyć, że pan Sławomir najbliżej kasy zlokalizował właśnie marki z segmentu premium i top premium, a tańsze przesunął dalej. Gdy podglądałem, jak rozmawia z klientami (w ciągu pół godziny sprzedał zielonego i czarnego Johnnie Walkera, dwa czarne Smirnoffy, Baileysa i… jedną Żytnią – przynajmniej tyle zapamiętałem), nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że nawet na chwilę nie musi tracić kontaktu z klientami – wszystkie najważniejsze marki ma pod ręką. Zdążył napomknąć o markowej brandy, pokazał nowość (chyba czarny Bushmills) i zaproponował przepis na drinka. Opowiadał w taki sposób, że żaden z klientów (oprócz tego, który przyszedł po Żytnią), nie zapytał o cenę. – To jakaś magia – powiedziałem po wyjściu ostatniego klienta. – Magia? Nie przesadzajmy. To codzienność. Po prostu lubię swoją pracę – odparł. To akurat dało się zauważyć. Grzegorz Kiciński

listopad 2008

ZH

29


nowości Świąteczny koszyk

>>GWIAZDA DELIC-POLU

>>

Z okazji nadchodzących świąt Bożego Narodzenia w ofercie spółki Delic-Pol pojawił się produkt złożony z ekskluzywnej kartki świątecznej i tradycyjnego piernika w kształcie gwiazdy betlejemskiej. Jednocześnie jest to premiera brandu „Z Lindowa”, który ma być synonimem tradycji i najwyższej jakości. Zarówno kartka jak i piernik z powodzeniem mogą być traktowane jako elementy ozdobne lub efektowny dodatek do świątecznych paczek. Spodziewana cena detaliczna to około 3,00 zł.

MIESZKO I JEGO STRATEGIA

Linia premium i linia klasyczna to podział, jaki w bożonarodzeniowej ofercie zastosowała firma Mieszko. Pierwsza obejmuje elegancko i bogato zdobione bombonierki: Chocoladorro, Amoretta, La Stella, A’madorro i Cherrissimo. Do drugiej, której znakiem rozpoznawczym jest wizerunek Mikołaja, zaliczają się bombonierki Twój Sekret, Wiśnie w likierze, Bellissima, czekoladki Michaszki, Trufle i Marcepan, galaretki Solo oraz mieszanki czekoladek pod marką Klejnoty. Ceny bombonierek z linii premium mieszczą się w przedziale od 7,00 do 29,00 zł, a produktów z linii klasycznej – od 7,50 do 16,50 zł.

DELIC-POL, www.delicpol.pl

MIESZKO, www.mieszko.pl

>>

SŁODKIE BOGACTWO

Oferta czekoladowych specjałów w świątecznych szatach przygotowana przez Firmę Cukierniczą Solidarność zaskakuje bogactwem. Obok bombonierek Czekoladowe Tajemnice, Chocolate Creations, L’Amour, Cherries in Liqueur, Liqueur&Chocolate, Czekoladki z Klasą, znajdziemy w niej kartoniki zawierające czekoladki: Mister Ron, Złote Michałki, Trufle w czekoladzie czy Ptasie Mleczko, a także pralinki na wagę oraz ciasteczka: Kabaretowe i Dekorowane. Do tego dołożyć trzeba jeszcze nowość – czekoladki Dancing Stars, będące połączeniem trzech rodzajów czekolady z aksamitnymi kremami: karmelowym, pomarańczowym i śmietankowo-kawowym (cena – 4,99 zł).

>>

FIRMA CUKIERNICZA SOLIDARNOŚĆ, www.solidarnosc.pl

BOŻE NARODZENIE PO WŁOSKU

Kto chciałby przybliżyć klientom smaki i aromat włoskich świąt, niech sięgnie po maślane babki drożdżowe firmy Bauli: Panettone (z rodzynkami i skórką pomarańczową), Panettone Chocolate Chips (z kawałkami czekolady) oraz Pandoro (bez bakalii). Wszystkie produkowane są z najwyższej jakości składników, bez dodatku sztucznych barwników i konserwantów, a tradycyjna metoda wypieku (zgodnie z którą cały proces produkcji trwa aż 40 godzin), sprawia, że długo zachowują świeżość i delikatność. 500-gramowe babki Panettone i Pandoro kosztują 26,00 zł, taka sama Panettone Chocolate Chips jest o 2,00 zł droższa.

>>DLA DUŻYCH I MAŁYCH KONESERÓW Koneserzy czekolady powinni być usatysfakcjonowani bożonarodzeniową ofertą firmy Nestlé. By ich zadowolić, producent ten proponuje: kolekcję szwajcarskich pralinek w sześciu różnych smakach i kształtach Nestlé Noir L’Assortiment (35,00 zł za 365 g), trufle Nestlé Noir, do których dołączył nowy, orzechowy smak (28,00 zł za 250 g), płatki After Eight w czterech wariantach (16,50 zł za 300 g), a także czekoladową figurkę Mikołaja After Eight z subtelnym posmakiem mięty (8,30 zł za 125 g). Firma Nestlé pomyślała także o dzieciach, oferując im czekoladowe draże Smarties w trzech różnych formach (tuba gigant, family pack i mini torba) w cenach od 7,00 do 10,00 zł. NESTLÉ POLSKA, www.nestle.pl

NORTH COAST, www.northcoast.com.pl

<<TRUDNO NIE ZAUWAŻYĆ Lada moment w sklepach pojawi się świąteczna oferta firmy Storck. Czekoladki Merci, praliny Toffifee oraz cukierki Werther’s Original w opakowaniach kształtem i użytą symboliką nawiązujących do Bożego Narodzenia, eksponowane będą na specjalnych paletach. Do sklepów trafią też materiały POS w świątecznej szacie. Od listopada bożonarodzeniowa oferta czekoladek Merci i Toffifee wspierana będzie intensywną kampanią telewizyjną. Okolicznościowe wydania Merci kosztują od 13,00 do 35,00 zł, Toffifee od 6,50 zł do 16,50 zł. Za Werther’s Original w dropsie trzeba zapłacić 2,00 zł, w torebce – 3,00 zł, a w złotej puszce – 13,50 zł. STORCK, www.storck.pl ZH

30

listopad 2008


listopad 2008

ZH

31


nowości Świąteczny koszyk

>>KAWOWE PREZENTY Kawa to w opinii Polaków praktyczny prezent, który zawsze się przyda. Mając to na względzie, firma Tchibo przygotowała trzy świąteczne zestawy z kawą Tchibo Exclusive w roli głównej. Dwa z nich, poza kawą (mieloną w opakowaniu 500 g lub ziarnistą w opakowaniu 250 g) – zawierają też stylową puszkę do jej przechowywania. Trzeci tworzą dwie kawy mielone Tchibo Exclusive w paczkach po 250 g. Rekomendowana cena wszystkich zestawów – 11,59 zł. Jednocześnie do sprzedaży trafiła limitowana edycja kawy Davidoff Café Suprême Réserve 2008. Obejmuje ona dwie ekskluzywne mieszanki: mieloną Javanese Blue i rozpuszczalną Corrado Brasil, do których stworzenia użyto wyłącznie najlepszych ziaren Arabiki. Rekomendowane ceny odpowiednio: 22,49 zł za 250 g i 33,99 zł za 100 g. TCHIBO, www.tchibo.pl

<<TYLKO OD ŚWIĘTA Wyjątkowy czas wymaga wyjątkowego asortymentu. Wiedzą o tym pracownicy firmy Jutrzenka, w której ofercie z okazji świąt pojawiły się niedostępne standardowo produkty. Są nimi Czekoladowe bombki pakowane jak ozdoby choinkowe po 4 szt. w pudełku oraz Orzechy laskowe w czekoladzie z cynamonem i Migdały w czekoladzie z cynamonem. Wiele propozycji z portfolio Jutrzenki (czekolady Goplana, Jeżyki, Mieszanka Teatralna, praliny, galaretki Mela oraz Rajskie Mleczko) ma okazjonalne opakowania. Do sprzedaży trafiły też wyjątkowe zestawy, np. zestaw Słodki Upominek, zawierający: czekoladę mleczną, rodzynki w mlecznej czekoladzie, Akuku Owocki, nadziewanego Mikołaja i marcepanowego aniołka. Żeby zwiększyć efektywność ekspozycji, świąteczna oferta Jutrzenki umieszczona będzie na specjalnie przygotowanych stojakach oraz paletach.

>>

JUTRZENKA COLIAN, www.jutrzenka.pl

>>Z KRÓLEWSKIEGO DWORU 16 produktów – tyle liczy sobie linia bożonarodzeniowych propozycji sygnowanych marką Wawel. Znalazły się w niej cztery czekolady nadziewane: Kasztanki, Malaga, Tiki Taki (w cenie ok. 2,70 zł za 100 g) i Kokosowa (w formie dużej 276-gramowej tabliczki w cenie ok. 9,90 zł), cukierki: Orzechowe, Marcepanowe, Mieszanka Krakowska, Michałki (pakowane po 350 g w cenie ok. 7,50 zł) i Śliwka w czekoladzie (300 g za ok. 13,00 zł), a także bomboniery: Kasztanki, Malaga, Tiki Taki, oraz Adwokat (430 g za ok. 13 zł), Michałki (500 g za ok. 12,50 zł). Specjalnie na ten czas Wawel przygotował też ozdobna puszkę Królewski Smak (235 g zawartych w niej słodkości kosztuje ok. 19,50 zł). Firma wyszła też nieco poza słodyczową ofertę, proponując klientom kakao, którego 200 g kosztuje ok. 4,50 zł. WAWEL, www.wawel.com.pl ZH

32

listopad 2008

ŻELKI NA CHOINKĘ?

Wprowadzone do sprzedaży w okresie świątecznym warianty żelków i pianek Haribo, poza tym, że ucieszą podniebienie, mogą też wystąpić w roli oryginalnych ozdób choinkowych. Do znanych z poprzednich lat czterech propozycji w okazjonalnych opakowaniach i kształtach dołączyły dwie nowości. Pierwsza z nich to zestaw świątecznych żelków w miniopakowanich Christmas Minis w cenie ok. 8,40 zł za torebkę 200 g. Druga – Christmas Mix – kryje w sobie aż 500 g owocowych żelków przykrytych warstwą śnieżnobiałej pianki, zapakowanych w pudełko w kształcie choinki, za które trzeba zapłacić 14,20 zł. HARIBO, www.haribo.pl


listopad 2008

ZH

33


nowości Świąteczny koszyk

>>KREACJE NA SPECJALNE OKAZJE

>>

Na święta firma Diageo poleca nietypowe kreacje likieru Baileys. Odpowiednie schłodzenie trunku zapewni Baileys Cooler, w którym butelka o pojemności 0,7 l została zapakowana w izotermiczny kombinezon (cena ok. 65,00 zł). Perfect Serve to zestaw, w skład którego wchodzi butelka alkoholu o pojemności 0,7 l wraz z dwiema szklankami (cena ok. 80,00 zł). Kolejna możliwość to butelka Baileysa 0,7 l zapakowana w elegancką, grawerowaną puszkę (cena ok. 70,50 zł). Ostatnią z propozycji jest zestaw „dla niej i dla niego” złożony z butelki likieru Baileys i wódki Smirnoff Black (obie o pojemności 0,5 l) w cenie ok. 110,00 zł.

MIŁE DLA OKA, TWARZY I CIAŁA

DIAGEO, www.diageo.com

<<ŚWIATOWY TRUNEK, ŚWIATOWE SZKŁO Do sprzedaży trafiła specjalna edycja wódki Wyborowej ze szklankami w prezencie. Do butelki trunku o pojemności 0,7 l dołączona jest jedna szklanka: ze znakiem chińskiego smoka, meksykańskiej gitary lub angielskiej korony. Motywy te zostały wybrane nieprzypadkowo – Chiny, Meksyk i Anglia to kraje, w których Wyborowa jest znana i ceniona. Kartonowe opakowania, na których w zależności od dodanej szklanki znaleźć można przepisy na oryginalne drinki w stylu chińskim, meksykańskim lub angielskim, kosztują ok. 27,00 zł WYBOROWA, www.wyborowa.com

Specjalnie na święta firma L’Oréal przygotowała wyjątkową ofertę zestawów składających się z produktów marki Garnier i starannie dobranych gadżetów. Do zestawów zawierających kosmetyki z serii Czysta Skóra gratis dołączony jest korektor Maybelline Pure Cover Stick, do tych z serii Podstawa Pielęgnacji – błyszczyk Shiny Licious. Upominkiem do zestawu produktów z serii Skóra Wrażliwa są płatki kosmetyczne, a do kremów Ultralift Przeciw Zmarszczkom i Nutridermist Przeciw Pierwszym Zmarszczkom – mascara Maybelline Lash Stylist. W roli prezentu w zestawach kosmetyków do ciała Intensywna Pielęgnacja Skóry występuje podgrzewacz do rąk, a w trio z serii Intensywna Pielęgnacja Ujędrniająca Skórę – kapsułki SOS Antycellulit 14 dni. Wszystkie zestawy (w cenach od 23,99 zł do 69,99 zł) zapakowane zostały w miłe dla oka pudełka. L’ORÉAL, www.garnier.pl

>>ŻEBY ŚWIĘTA PRZESZŁY GŁADKO Sześć zestawów o zróżnicowanej zawartości i cenie to świąteczna propozycja sygnowana marką Wilkinson. Rodzynkiem w niej jest zestaw zawierający nową maszynkę Quattro Titanium Precision, która umożliwia stylizację zarostu zgodnie z indywidualnymi upodobaniami (maszynka wraz z dołączonym do niej żelem Skin Protection kosztuje 54,99 zł). Wszystkie pozostałe zestawy zawierają maszynki systemowe lub jednoczęściowe, połączone najczęściej z pianką do golenia (w tym także maszynkę i piankę dla kobiet); wyjątek stanowi zestaw, w którym dodatkiem do maszynki jest latarka Energizer. Ich ceny wahają się od 14,99 do 49,99 zł. ENERGIZER POLSKA, www.wilkinson.com.pl

<<W STYLU FUSION Mężczyznom, którzy się golą, na pewno przypadną do gustu upominkowe zestawy złożone z produktów marki Gillette. Bohaterkami dwóch zestawów są nowe maszynki do golenia na mokro Gillette Fusion Plenom uzupełnione żelem do golenia i wodą po goleniu o jednolitej nucie zapachowej albo też ostrzami i żelem (zestawy z maszynką manualną kosztują 64,99 i 69,99 zł, zestaw z maszynką zasilaną bateriami – 94,99 zł). Ponadto w ofercie znajdują się dwa zestawy w kosmetyczkach, zawierające jednorazówkę Blue3 i żel do golenia Series (cena 29,99 zł) albo żel Fusion, wodę po goleniu Gillette oraz dezodorant w sprayu Storm Force (cena 49,99 zł). Ofertę dopełnia zapakowany w kartonik duet: żel Series + dezodorant w sprayu Cool Wave (cena 19,99 zł). PROCTER&GAMBLE, www.pg.pl ZH

34

listopad 2008


DANZKA® Vodka 40% alc/vol. Wyprodukowana w Danii. Wyłącznym dystrybutorem jest SOBIESKI Spółka z o.o. Informacja Handlowa

Bottle design:

listopad 2008

ZH

35




krok do przodu

KUCHNIE ŚWIATA

Czy potrafilibyście Państwo znaleźć na mapie Polski miasto, z którego nikt nie wyjechał do pracy na Zachód? Trudne zadanie, a prawda? Wielu z Państw stałych klientów na pewno mś ma kogoś bliskiego w jaki a się zakątku świata. Zbliżając ja, Wigilia to znakomita okaz iązać by takich klientów przyw ocniej. do swojej oferty jeszcze m to, jak to Poniżej kilka pomysłów na można zrobić.

12 G

dy 24 grudnia zaświeci pierwsza gwiazdka, operatorzy telefoniczni przechodzą najważniejszy test w roku. Wśród lawiny życzeń, która przelewa się przez telefoniczne druty i odbija echem od satelit dominują motywy kulinarne. Można je streścić w krótkim pytaniu: „co tam zajadacie?” Dziś nic nie stoi na przeszkodzie, by choć jedna potrawa była wspólna. W tej kwestii kluczowa jest jednak wiedza detalisty – nie tylko na temat życia prywatnego jego klientów, ale także wigilijnych zwyczajów panujących w kraju, gdzie trafił ten czy inny sąsiad sklepu.

ZH

38

listopad 2008

potraw z czterech stron świata Indyk zamiast śledzia

Największe skupisko Polaków na obczyźnie jest w Stanach Zjednoczonych, dlatego o obchodzeniu tam świąt wiemy najwięcej i z najlepszego źródła – od bliskich. Amerykanie ryby omijają raczej szerokim łukiem, a na stołach króluje rumiany indyk, szynka oraz kruche ciasteczka. Indyk, tym razem nadziewany kasztanami, jest popularny także we Francji, gdzie wigilijna wieczerza rozpoczyna się dopiero po Pasterce. Spotkać go można w towarzystwie pasztetu z gęsiej lub kaczej wątróbki, ostryg czy wędzonego łososia. W Wielkiej Brytanii, gdzie tradycja obchodzenia Wigilii praktycznie nie istnieje, pieczony w towarzy-

stwie borówek indyk jest przystrojony wieńcem kiełbas. Do tego przy świątecznym obiedzie nie może zabraknąć puddingu z suszonymi śliwkami. Cóż… mamy nadzieję, że wszystkim Polakom z Wysp Brytyjskich uda się spędzić ten czas w kraju.

Słodyczą i tańcem Na ulicach włoskich miast Boże Narodzenie czuć już od początku grudnia. Wszędzie można kupić figurki Bambino – Dzieciątka w żłóbku, które w trzecią niedzielę Adwentu mali rzymianie zanoszą na plac Św. Piotra, gdzie błogosławi je papież. Najpopularniejszym daniem wigilijnego stołu (obok indyka, bo jakże by

inaczej!) są pierożki ravioli z mięsem oraz panettone – ciasto drożdżowe z dużą ilością korzeni. O to ostatnie nie jest już tak wcale trudno w polskich hurtowniach. Lećmy jednak dalej. Włoską wieczerzę urozmaicają obowiązkowa soczewica, fasola, groch, bób z moszczem i miodem, kapusta i ryż na mleczku migdałowym oraz makaron z sardynkami w orzechowym sosie. Taki zestaw wygląda orientalnie, ale Włosi też pewnie dziwią się naszemu zamiłowaniu do śledzi i rozsmakowaniu w kutii. Jeśli chodzi o ryby, to bratnią duszą są dla nas Hiszpanie, u których wigilijnym daniem jest besugo (pieczona ryba morska), często bardzo różnie


przyrządzane, ale obowiązkowo także świeżutkie krewetki. Podobny do naszego dzielenia się opłatkiem, jest tam też zwyczaj łamania się turron, czyli czymś w rodzaju chałwy. Taki turron można nawet przesłać w upominku razem z życzeniami świątecznymi. Innym prezentem jest pastel de los reyes – ciasto, które wyglądem przypomina keks, a upamiętnia hołd oddany Jezusowi przez Trzech Króli. Po Pasterce, jak to zwykle nocą w Hiszpanii, wychodzi się na ulice i świętuje na trwającym do rana tanecznym festiwalu kolęd.

wia się uformowane z ciasta symbole przedstawiające codzienność danej rodziny. Jeśli biesiadnicy pochodzą z wyspy i są rybakami wokół pojawią się figurki ryb, jeśli są rolnikami będą to płody ziemi, jeśli natomiast posiadają farmę lam, na ich chlebie będą oczywiście małe lamy.

Cudze chwalicie Oprócz o znajomych i krewnych przebywających na stałe zagranicą, warto też podpytać klientów o ich własne ulubione potrawy. Bardzo często okazuje się, że dzisiejszy warszawiak tęskni za podlaskim olejem lnianym, a lublinianin za wielkopolskimi uszkami z grzyba-

NEWS

Korzenne ciasto drożdzowe panettone jest najcześciej spotykanym włoskim delikatesem w naszych hurtowniach.

mi. Takich folklorystycznych elementów jest jednak cała masa. Zapytać o nie nic przecież nie kosztuje, a sprowadzenie specjalnie dla klienta jego ulubionej z czasów dzieciństwa potrawy (lub przyprawy) zadziała lepiej niż najbardziej rozbudowany program lojalnościowy. Michał Rejmer reklama

Chleb z życia wzięty Jeśli ktoś nie bardzo się odnajduje w tanecznej wersji kolędowania, zapraszamy do Grecji. Tutaj gromadki dzieci chodzą w wigilijny wieczór od domu do domu i w zamian za cukierki wyśpiewują melodyjne, greckie kolędy. Na świąteczną ucztę kobiety przygotowują całą masę wypieków, a wśród nich obowiązkowo ciasteczka nadziewane orzechami, które macza się w miodzie oraz białe ciasteczka posypane cukrem pudrem. Przy stole, zawsze bardzo licznie gromadzącym wszystkie możliwe pokolenia, znajdziemy także charakterystyczny bożonarodzeniowy chleb, zwany Chlebem Chrystusa. Jest to okrągły bochenek ozdobiony na szczycie krzyżem, wokół którego usta-

Wigilijny indyk w kasztanach. SKŁADNIKI 0,5 kg kasztanów jadalnych 1 indyk zioła, pietruszka, natka selera jajko 75 g masła sól i pieprz Indyka należy wypatroszyć i opalić. Zachowujemy wątrobę, serce i żołądki; drobno posiekane mieszamy z ziołami, pietruszką i natką selera. Doprawiamy solą i pieprzem, mieszamy z żółtkiem jajka i rozmiękczonym masłem. Cały farsz łączymy z obranymi kasztanami, władamy do indyka i zeszywamy. Pieczemy około godziny w temperaturze 220 ‘C często polewając. Po upieczeniu warto go przez 15 minut studzić, będzie się łatwiej się kroił. Po wyciągnięciu farszu indyk jest gotowy do podania. listopad 2008

ZH

39


krok do przodu

zdrowa żywność

Handluj zdrów! Jogurty – z probiotykami, słodycze – light, margaryny – obniżające cholesterol, płatki śniadaniowe – fit... Nowe produkty, jakie obecnie pojawiają się na sklepowych półkach, mają zazwyczaj zdrowotne przydomki. Czy to chwilowa moda, czy może długotrwały trend? Instytut GfK Polonia postanowił zbadać siłę prozdrowotnych nurtów w branży FMCG.

J

ak pokazują badania GfK Polonia, dotyczące zwyczajów zakupowych, a co za tym idzie żywieniowych, dla mieszkańców Europy Zachodniej coraz większe znaczenie mają produkty ogólnie określane jako zdrowe. Artykuły z etykietką bio, fit czy wellness mają już około 23% udziałów w zakupach

Najszybciej rosnące kategorie w segmencie postrzeganym jako związany ze zdrowym trybem życia

ZH

40

Niemcy

Woda Jogurt Nektary owocowe

Wielka Brytania

Warzywa i owoce Soki Jogurt

Włochy

Woda Jogurt Soki

Francja

Soki Sałatki Warzywa Mleko

Holandia

Napoje jogurtowe Soki Jogurty Sałatki

Hiszpania

Soki Jogurt prozdrowotny Woda

Rosja

Soki

Turcja

Soki

Brazylia

Jogurt Soki

listopad 2008

gospodarstw domowych w takich krajach, jak Wielka Brytania czy Niemcy. Patrząc na rodzime podwórko, specjaliści od badania rynku stwierdzają, że także w Polsce zaczyna być to pewien trend a nie tylko chwilowa moda. – Z badań panelowych GfK Polonia wynika, że zwiększa się liczba nabywców tego typu produktów, jak i powtórnych zakupów, wzrasta też ich częstotliwość – mówi Ewa Jaszko, dyrektor departamentu Consumer Tracking w GfK Polonia.

Przodownicy pracy... Woda mineralna, soki oraz jogurty to trzech światowych liderów pod względem wzrostu sprzedaży, wśród produktów określanych jako związane ze zdrowym trybem życia. Podobnie w Polsce, między rokiem 2004 a 2007 nastąpił 16-procentowy wzrost wielkości rynku wody mineralnej, a częstotliwość jej zakupu zwiększyła się o 12%. W jogurtach było podobnie – wielkość rynku zwiększyła się o 16%, a na gospodarstwo domowe w 2007 r. przypadało ich o 2 kg więcej niż w roku 2004. Rekordowo pod tym względem wypadają jogurty probiotyczne – liczba ich nabywców zwiększyła się w roku 2007 w porównaniu z rokiem 2004 o 68%, a intensywność zakupów o 52%. Czołowy przedstawiciel tego segmentu - Actimel, który jest hitem w Wielkiej Brytanii, gdzie generuje rocznie 300 mln funtów obrotów, w kraju nad Wisłą również dzielnie sobie poczyna. W roku 2007 kupiło go 2,3 mln gospodarstw domo-

wych, czyli o 23% więcej niż w roku 2004. Jego siostra – Activia – ma jeszcze lepsze osiągnięcia, bo w 2007 r. kupiło ją 4,1 mln gospodarstw – o 83% więcej niż w roku 2007.

... i aspiranci Woda mineralna czy soki to nie jedyne produkty korzystające na prozdrowotnym trendzie. W polskich realiach świetnie znajduje się na przykład margaryna Flora, zalecana w profilaktyce antycholesterolowej (w 2007 r. kupiło ją 1 mln gospodarstw, o 63% więcej niż w roku 2004, a wolumen jej sprzedaży wzrósł o 152%). Równie dobrze poczynają sobie produkty dietetyczne, bo szczupła sylwetka to synonim zdrowia. Z danych GfK wynika, że herbaty Slim Figura zwiększyły swoją grupę nabywców o 740 tys. w ciągu dwóch lat. Płatki Nestlé Fitness kupiło już ponad 770 tys.

gospodarstw domowych, a na powtórny zakup zdecydowała się jedna trzecia z nich. W ubiegłym roku dużym zainteresowaniem konsumentów cieszyły się również przyprawy Fit up! firmy Kamis (wzrost liczby nabywców o 250 tys.) i serki Turek Świeży Light (wzrost liczby nabywców o 140%). Ale dobre samopoczucie to nie tylko zgrabna figura. Stąd też na rynku pojawiają się nowe kategorie produktów (już nie tylko spożywczych), które pomagają usunąć zmęczenie i napięcie, odzyskać harmonię ciała i duszy ogólnie określane mianem wellness/spa. Na zaliczane do nich kosmetyki Palmolive Thermal SPA Polacy wydali w 2007 roku niemal 1,2 mln zł. W tym samym czasie czterech na dziesięciu Polaków nabyło przynajmniej dwa opakowania herbatki Vitax Wellness Tea. Przykładów można by mnożyć w nieskończoność. Wątpliwości pojawiają się w momencie, kiedy zagłębimy się w szczegóły a raczej w nomenklaturę.


Między rokiem 2004 a 2007 nastąpił w Polsce 16-procentowy wzrost wielkości rynku wody mineralnej, a częstotliwość jej zakupu zwiększyła się o 12%. W jogurtach było podobnie – wielkość rynku zwiększyła się o 16%, a na gospodarstwo domowe przypadało ich o 2 kg więcej. Językowy misz-masz Samo określenie „zdrowa żywność” jest już mocno problematyczne, bo to co, zdrowe dla jednego, drugiemu może zdecydowanie nie służyć. Prosty przykład: czekolady bez cukru. Świetne rozwiązanie dla diabetyków. Ale w żadnym przypadku nie jest to produkt dietetyczny w rozumieniu niskokaloryczny. Wręcz przeciwnie, zastąpienie cukru substancjami słodzącymi powoduje, że konieczne jest zastosowanie większej ilości tłuszczu. Tak więc dla kogoś, kto walczy z cholesterolem, nie jest to w żadnym razie zdrowa żywność. Określenie light sprawdza się natomiast w takich artykułach, jak sery czy twarogi. Wtedy faktycznie, konsument ma pewność, że przyjmuje mniej kalorii niż

standardowo. Najwięcej nieporozumień dotyczy żywności określanej jako ekologiczna bądź organic. Taka nazwa zobowiązuje. Do czego? Do tego, by mieć certyfikat, czyli dowód na to, że żywność pochodzi

sztucznie, np. owoców nawozami. I pewnie miła jest świadomość, że dodajemy do zupy ekologiczną śmietanę, musimy tylko pamiętać, że zapewne jest ona pełnotłusta. Więc mimo że ekologicznie bez zarzutu,

Polityka sieci handlowych także zaczyna koncentrować się na zdrowiu. W Tesco została ostatnio wprowadzona linia produktów Tesco Organic. Real zachęca swoich konsumentów do wybierania produktów służących zdrowiu, edukując ich w kwestiach piramidy żywienia. Podobne działania podejmuje też sieć Intermarché, a ostatnio – Chata Polska. z czystych regionów, jest prawidłowo wytwarzana, nie zawiera konserwantów i spełnia szereg innych kryteriów. Produkty organic zazwyczaj wyróżniają się ceną, z prostej przyczyny, że nie wspomaga się ich

w przypadku osób z nadwagą raczej się nie sprawdzi. Co natomiast rozumiemy pod pojęciem fit? Dla mnie samej będzie to coś, co dodaje energii. Batonik z ziarnami zbóż dla przykładu. A co, jeśli komuś innemu

energii dodaje wysokokaloryczna, mocno przetworzona żywność?

Tłustym i drobnym drukiem Mimo zamieszania wokół definicji nie da się ukryć, że przydomek bio, light, fit czy wellness staje się obecnie magnesem przyciągającym klientów. Nic dziwnego więc, że sklepowe półki oferują coraz więcej tego typu produktów i to w różnych kategoriach. W Stanach Zjednoczonych ten trend trwa już dość długo i ma się dobrze. W Polsce dopiero się rozwija, ale patrząc na statystyki jego perspektywy są optymistyczne. W końcu w dzisiejszym świecie prawie nieograniczonych możliwości, chce się wierzyć i w to, że coś może być jednocześnie słodkie, tłuste i służyć naszemu zdrowiu. Z drugiej strony wszystko wymaga czasu, więc po okresie fascynacji świadomość co jest czym, a co tylko udaje, pewnie dotrze i do polskich konsumentów. A wtedy modne i trendy będzie logiczne myślenie i czytanie tego, co zazwyczaj podane jest drobnym druczkiem. Miłej lektury! Małgorzata Marszałek reklama

listopad 2008

ZH

41


na półce

nowe produkty

>>

PAOLA – NATURALNIE NA ZDROWIE

HOOP POLSKA, www.paola.pl

JAK ZAWSZE Z KLASĄ

<<

Z myślą o osobach, które szukają naturalnej ochrony i źródła witamin firma Hoop przygotowała nową linię syropów Paola Natura i Zdrowie. Obejmuje ona cztery unikalne propozycje. Syrop malinowy z dodatkiem cytryny, miodu, lipy oraz witaminy C to dobry sposób by zregenerować siły i wzmocnić organizm zwłaszcza w okresie jesiennozimowych chłodów i infekcji. Walory smakowe, ale także właściwości rozgrzewające to atuty syropu żurawinowego z aronią, winogronem, czarną porzeczką i kompleksem witamin. Po obfitym posiłku polecany jest syrop truskawkowy wzbogacony o jabłko i wyciąg z mięty. Syrop pomarańczowy z grejpfrutem i witaminami pozwoli uzyskać orzeźwiający napój dla całej rodziny, w tym także dzieci. Wszystkie syropy wytwarzane są z naturalnych soków owocowych. Butelki o pojemności 490 ml kosztują 5,99 zł. Firma Hoop wybrała moment debiutu nowej linii nieprzypadkowo. – Na pewno chłodne, deszczowe wieczory sprzyjają częstszym przeziębieniom, chęci rozgrzania się ciepłą herbatą, często z syropem malinowym i z cytryną. To szczyt sezonu i świetny okres na wprowadzanie nowości. Notujemy wtedy wzrost sprzedaży ok. 20% w stosunku do reszty roku – mówi Izabela Głodek, category manager w firmie Hoop Polska. - Nasze syropy są jednak przygotowane nie tylko na sezon jesienno-zimowy. Niezależnie od pory roku, warto skosztować aromatycznego syropu truskawkowego. Oryginalne połączenie truskawki, jabłka oraz mięty uzupełnione witaminami, to doskonała kompilacja smakowa, przy czym dodatkowo mięta doskonale wpływa na trawienie i przyspiesza przemianę materii. Latem, codzienny zastrzyk energii i orzeźwienie zapewni syrop pomarańczowy z grejpfrutem oraz witaminami.

Firma Cukiernicza Solidarność unowocześniła opakowania Czekoladek z klasą. Zostały one zaprojektowane z myślą o klientach, którzy pragną obdarować kogoś słodkim i atrakcyjnym upominkiem. Stylowy design z pewnością wyróżni produkt na półce. Jednocześnie producent wzbogacił ofertę Czekoladek z klasą o nowe smaki: truskawka, orzech, adwokat i toffi. Gramatura: smak toffi – 195 g, pozostałe – 194 g. Sugerowana cena: 8,49 zł. FIRMA CUKIERNICZA SOLIDARNOŚĆ, www.solidarność.pl

>> BAKALIOWE ZAMIESZANIE Od połowy listopada w sklepach dostępne będą niespotykane dotąd mieszanki bakalii. A to za sprawą linii Bakalland Mix, obejmującej trzy propozycje: Mix Tropikalny – połączenie orzechów nerkowca i orzechów arachidowych z owocami ananasa, papai oraz żurawiny, Mix Jumbo – zawierający orzechy laskowe, migdały, żurawinę, suszone wiśnie i rodzynki oraz Mix Makadamia-Żurawina, w którym poza dwoma wymienionymi w nazwie składnikami znajdziemy także rodzynki. Wszystkie mieszanki dostępne są w poręcznych paczkach po 200 g, w cenie 6,99 zł. BAKALLAND, www.bakalland.pl

<< W BIELI I ZIELENI

Zdaniem eksperta Mówi Izabela Głodek, category manager w firmie Hoop Polska Syropy to w Polsce rynek dość specyficzny – niszowy, ale systematycznie rosnący (o 12% w ujęciu ilościowym i 18% w wartościowym). Rynek syropów, (którego wartość to ok. 200 mln zł przy ilości 25 mln litrów rocznie) zyskuje dzięki przywiązaniu Polaków do tradycji oraz trendom prozdrowotnym. Wiodącym smakiem, z ogromną przewagą nad innymi, jest malina (53%), po nim plasują się: wiśnia (11%), truskawka (7%) oraz pomarańcza (6%). Syropy są zwykle kupowane przez osoby zamieszkujące w miastach (rynek syropów określa się nawet mianem miejskiego) gdzie, ze względu na styl życia niezbyt często przygotowuje się przetwory w domu. ZH

42

listopad 2008

Herbata biała – uważana za najszlachetniejszą oraz zielona – ceniona za wartościowe dla organizmu składniki, to bohaterki nowych linii produktowych w ramach marki Irving. Pierwsza obejmuje: czystą herbatę białą (Pure White) oraz herbatę białą z owocami gruszki i figi (Fig & Pear White). Druga linia to herbaty zielone: z jaśminem (Jasmine Green) i miętą (Mint Green). Herbaty białe kosztują ok. 6,00 zł za opakowanie zawierające 20 kopertek, analogiczne opakowania herbat zielonych są o złotówkę tańsze. INNTEA, www.irvingtea.com


>>

SMAK LATA O KAŻDEJ PORZE

Dotychczasową ofertę marki Lipton wzbogaciły trzy warianty czarnej herbaty w piramidkach: Peach Mango Tea z dodatkiem brzoskwini i mango, Passion Raspberry Tea z marakują i maliną oraz Citrus Tea z mieszanką owoców cytrusowych. Duże kawałki owoców intensywnie oddziałują na kubki smakowe i gwarantują odrobinę egzotyki jesienno-zimową porą. Sugerowana cena detaliczna każdego z nowych smaków to 5,49 zł. UNILEVER POLSKA, www.unilever.pl reklama

>>

WAFELKI CZEKOLADĄ OCZAROWANE

Maleńkie, kwadratowe wafelki Quadratini włoskiej firmy Loacker pojawiły się do tej pory w kilku odsłonach. Swoją premierę miały już smaki: waniliowy, klasycznie orzechowy napolitaner, a także trzy prawdziwie włoskie: cappuccino, tiramisu i amaretto. Do tego wachlarza teraz dołączyły wafelki przekładane czekoladą i to od razu w dwóch smakach: mleczną i gorzką. 125 gramowa paczka wafelków Quadratini Chocolate i Dark Chocolate kosztuje około 7,00 zł. North Coast, www.northcoast.com.pl

listopad 2008

ZH

43


na półce

nowe produkty

>> ORZEŹWIENIE W KUCHNI

>> KOKOSOWY SPECJAŁ

Trawa cytrynowa TaoTao to nowa propozycja firmy Tan-Viet. Już odrobina tego popularnego w południowoazjatyckiej kuchni składnika nadaje potrawom świeży, cytrynowy posmak z lekką nutą imbiru. Aby go wydobyć, należy rozbić trawę tłuczkiem, dodać do zupy, sosu czy mięsa, a przed podaniem na stół usunąć. Jeśli podajemy trawę cytrynową do sałatki lub marynaty, siekamy ją na małe kawałeczki. Produkt dostępny jest w hiper- i supermarketach, a także w sklepach delikatesowych na terenie całego kraju, w cenie ok. 6,00 zł.

Linia ciast Słodkie specjały marki Delecta obejmuje teraz także ciasto kokosowe pod nazwą Kostka Rafaello. Kartonik zawiera komponenty, z których po dodaniu jajek, mleka i wiórków kokosowych w krótkim czasie powstanie puszysty biszkopt z lekkim kremem i polewą. Jego cena to 6,95 zł. W zbliżającym się okresie świątecznym Kostka Rafaello będzie silnie eksponowana w punktach sprzedaży.

TAN-VIET INTERNATIONAL, www.tan-viet.com.pl, www.taotao.pl

RIEBER FOODS POLSKA, www.delecta.pl

<< KRUPNIK NA ROZGRZEWKĘ Do zup Gorący Kubek marki Knorr dołączył Krupnik z grzankami. Ta sycąca (wzbogacona dodatkiem płatków jęczmiennych), tradycyjnie polska zupa na pewno znajdzie uznanie w oczach klientów, gdy za oknami zrobi się chłodno. Sugerowana cena saszetki, z której po kilku minutach otrzymuje się kubek gorącego krupniku, to ok. 1,00 zł. UNILEVER POLSKA, www.unilever.pl

>>

PORA NA BIOPOMIDORA

Coraz większa dbałość konsumentów o zdrowie i środowisko naturalne skłoniły specjalizującą się w wyrobach pomidorowych włoską firmę Cirio do wprowadzenia do oferty nowej linii produktów. Sygnowane marką Cirio Bio pomidory w kawałkach i przecier pomidorowy produkowane są z warzyw z upraw ekologicznych, w których nie stosuje się pestycydów, nawozów sztucznych, modyfikacji genetycznych. Ceny: przecier 700 g – 8,00 zł; pomidory w kawałkach w puszce 400 g – 5,00 zł.

<<

NORTH COAST, www.northcoast.com.pl

MROŻONA EGZOTYKA

Sałatka owocowa Floryda – nowy produkt marki Frosta – pozwoli cieszyć się smakiem lata o każdej porze roku. Jest to także pierwsza dostępna na rynku mieszanka mrożonych owoców egzotycznych, takich jak ananas, melon, jabłko, brzoskwinia, pomarańcza, papaja, winogrono, mandarynka, mango, doprawiona sokiem z marakui. Opakowanie 400 g kosztować ma 5,50 zł. FROSTA, www.frosta.pl

>> TAJEMNICE TRZECH DZIEWIĄTEK Trzy Dziewiątki (Trejos Devynerios) to gorzki napój alkoholowy o jasnobrązowym kolorze, bogatym aromacie, wyważonym i tajemniczym smaku. Dawniej zwany ziołową brandy, zawiera 27 różnych ziół, owoców, korzeni, kory, które są poddawane procesowi maceracji przez odpowiednio długi czas. Tradycyjnie alkohol powinien być podawany po sutym obiedzie, w małych kieliszkach, czysty. 999 dostępny jest w butelkach o pojemności 0,5 l i 0,7 l. Sugerowane ceny odpowiednio: 24,50 zł i 31,00 zł. MV POLAND, www.mvpoland.pl ZH

44

listopad 2008


>>

<< PRZYSPIESZONY KURS PIECZENIA

W październiku firma Vitpol wprowadziła na rynek nowe wydanie swojego sztandarowego produktu – uniwersalnej przyprawy do potraw Degusta. Nowa Degusta zyskała odświeżone, bardziej atrakcyjne opakowanie, a także zmienioną recepturę z większą zawartością warzyw, co sprawia, że przyprawa nadaje potrawom głębszy i bogatszy smak. Sugerowana cena opakowania zawierającego 200 g Degusty to 1,99 zł.

Drożdże Babuni Suszone z powodzeniem zastępują drożdże świeże, a w przeciwieństwie do nich nie wymagają przygotowywania rozczynu – wystarczy przed wyrobieniem ciasta po prostu wsypać je do mąki. Ich zaletą jest także długi termin przydatności do spożycia. Drożdże Babuni Suszone są niezawodne, szybkie, wydajne i pewne w stosowaniu, zachowują też pełne właściwości spulchniające. Produkt polecany jest do wszystkich rodzajów ciast drożdżowych. Opakowanie zawierające 8 g drożdży kosztuje 1,10-1,30 zł.

DEGUSTA UATRAKCYJNIONA

LESAFFRE POLSKA, www.lesaffre.pl

VITPOL, www.vitpol.pl

>>

ŚLEDZIE Z KLIMATEM

Firma Contimax wprowadza na rynek linię filetów śledziowych Klimaty. Tworzą je trzy nowatorskie w formie i treści produkty. Filety śledziowe w klimacie greckim to skomponowane na południową nutę połączenie ryby z pomidorami i marchewką, których dopełnieniem jest seler i chrupiąca cebula. Filety śledziowe w klimacie leśnym to specjał o swojskim charakterze. Dominujące dodatki to leśne grzyby, kapusta, cebula i odrobina pomidora, całość uzupełnia olej roślinny. Filety śledziowe w klimacie korzennym zostały okraszone mieszanką przypraw korzennych, aromatu cebuli i oleju roślinnego. Produkty oferowane są w 650g słoikach. Sugerowana cena detaliczna – 11,99 zł.

reklama

KOFOLA

CONTIMAX, www.contimax.pl

listopad 2008

ZH

45


na półce

nowe produkty << SYLWESTER Z CIN & CIN PLATINUM

>>

Na sylwestrowy wieczór, zwłaszcza jeśli będzie on spędzany we dwoje, firma Ambra proponuje limitowaną edycję wina musującego Cin & Cin Platinum Bianco. Pod nazwą tą kryje się włoskie wino białe, półsłodkie, o wyrafinowanym smaku z delikatnie musującymi bąbelkami, zamknięte w eleganckiej, platynowej butelce. Sugerowana cena detaliczna – 17,99 zł za butelkę o pojemności 0,75 l.

WINSTON DEBIUTUJE W POLSCE

Na początku października do sprzedaży w Polsce trafiły, obecne już w 80 krajach, papierosy marki Winston. Oba dostępne warianty smakowe – Classic i Blue – zawierają najwyższej jakości mieszankę tytoniową typu American blend, a ich opakowania charakteryzują się nowoczesnym, eleganckim i prestiżowym designem. Mimo jakości i wyglądu charakterystycznych dla segmentu premium nowe papierosy mają cenę na poziomie segmentu medium (8,10 zł za paczkę 20 sztuk). Warto dodać, że Winston jest najpopularniejszą globalną marką w ofercie Grupy Japan Tabacco International, która ma w portfolio także takie marki, jak Camel, Glamour czy LD.

AMBRA, www.ambra.com.pl

GALLAHER POLSKA, www.gallaherpolska.pl

>> MODNE ZIARNA Polacy coraz bardziej doceniają intensywny zapach i smak świeżo zmielonej kawy. W odpowiedzi na ten właśnie trend w ofercie marki Café Prima pojawiły się dwie nowe kawy ziarniste: Excellent Crema i Excellent Espresso. Obie są kompozycjami ziaren dwóch gatunków z plantacji Ameryki Środkowej i Brazylii oraz z upraw afrykańskich. Obie dostępne są w specjalnych opakowaniach z wentylkiem, który odcina dostęp powietrza oraz wilgoci. Dzięki temu zamknięte w nich ziarna nie starzeją się i nie wietrzeją. Café Prima Excellent Crema kosztuje 21,96 zł, a Café Prima Excellent Espresso – 25,39 zł.

>>

PRIMA – SARA LEE AND TEA POLAND, www.prima.com.pl

CARLO ROSSI Z BĄBELKAMI

Popularna wśród Polaków marka wina stołowego Carlo Rossi ma teraz także musujące wydanie. Dostępne od połowy września Carlo Rossi Red Sparkling to wino w apetycznym, rubinowym kolorze i przyjemnym smaku, zaopatrzone w unikalne zamknięcie. Dzięki zupełnie nowemu korkowi butelka otwiera się lekko i wygodnie (nie trzeba zrywać sreberka, a jedynie odkręcić) z charakterystycznym „pyknięciem”. Jeżeli wino nie zostanie wypite, można ją łatwo zamknąć, a bąbelki nie ulotnią się. Butelka Carlo Rossi Red Sparkling o pojemności 0,75 l i zawartości alkoholu 9% kosztuje ok. 23,00 zł.

<< PALENIE NA WESOŁO

BOLS, www.bols.pl

Pink Elephant, rozpoznawalna na całym świecie marka papierosów, która łączy humor z przyjemnością, jaką może dawać palenie, jest teraz dostępna także w Polsce. Eleganckie, a jednocześnie zabawne opakowanie, modna, różowa kolorystyka i waniliowy aromat to charakterystyczne cechy Pink Elephant. Maksymalna cena detaliczna paczki zawierającej 20 różowych papierosów to 12,80 zł. TTI POLAND, www.ttipoland.pl

>> NADZIEWANA RAZY OSIEM Dwa nowe smaki, odświeżone opakowania i udoskonalone receptury to zmiany, jakie przeszły czekolady nadziewane marki Wedel. Do sześciu dostępnych wcześniej wariantów (z nadzieniem truskawkowym, malinowym, wiśniowym, kokosowym, toffi i orzechowym) dołączyły: Czekolada gorzka advocat i Czekolada gorzka o smaku migdałowym. To właśnie wizualizacja nadzienia została bardziej uwypuklona na odświeżonych opakowaniach. Tabliczki o wadze 100 g kosztują 2,95 zł CADBURY WEDEL, www.wedel.pl ZH

46

listopad 2008


>> KRÓL SMAKU I STYLU Firma Mieszko przygotowała zimową niespodziankę dla amatorów pralinek. Są nią dwuwarstwowe czekoladki z nadzieniem o smaku gorącej czekolady i śmietanki Choco & Cream. Sugerowana cena detaliczna 28,93 zł za kilogram. Prawie tyle samo (29,00 zł) kosztuje nowe opakowanie wiśni w likierze Cherrissimo w formie stylowej, metalowej puszki. Elegancka grafika, złocone wnętrze, oryginalne tłoczenia na wieczku to elementy, które czynią z tego wydania Cherrissimo trafiony prezent na wyjątkowe okazje i miłe spotkania w gronie najbliższych. ZPC MIESZKO, www.mieszko.pl

reklama

<<

TRIO JAKIEGO NIE BYŁO

Choco Marry, Choco Berry i Choco Cherry to trzy nowe batony w ofercie Firmy Cukierniczej Solidarność, charakteryzują się one wyjątkowymi kompozycjami smakowymi. I tak, Choco Marry to subtelny smak sernika z nutą pomarańczy podkreślony deserową czekoladą, Choco Berry – smak świeżych truskawek i kremowej śmietanki w czekoladzie, a Choco Cherry to wyrafinowane połączenie wiśni i czekolady. Opakowania batonów charakteryzują się wyrazistością kolorów oraz nowoczesną szatą graficzną. Sugerowana cena: 0,85 zł za sztukę (30 g). FIRMA CUKIERNICZA SOLIDARNOŚĆ, www.solidarność.pl

listopad 2008

ZH

47


na półce

nowe produkty

<< MAŁY SZLACHCIC Kindziuk Koktajlowy – nowość białostockich zakładów PMB – to połączenie szlachetnej w smaku wędliny i poręcznej formy. Produkowany przez PMB Kindziuk (wędzonka surowo i długo dojrzewająca, wytwarzana z najlepszych szynek wieprzowych) dotychczas dostępny był jedynie w formie grubego batonu o długości ok. 40 cm. Teraz ma on także postać malutkich kiełbasek o długości ok. 4 cm. Kindziuk Koktajlowy pakowany jest w paczki po 180 g, w cenie 9,00 zł. Z uwagi na tradycyjną recepturę nie jest konieczne przechowywanie go w lodówce.

<< CIEPŁO I AROMATYCZNIE Hoop Cola Aromatyczny Smak Zimy to produkt, który ma za zadanie dostarczyć organizmowi pobudzenia i energii potrzebnych w okresie, kiedy pogoda za oknem nie nastraja optymistycznie. Napój ma unikalny smak działającego rozgrzewająco imbiru, cynamonu i wanilii. Butelka PET o pojemności 1 l kosztuje 2,59 zł. HOOP POLSKA, www.hoop.pl

PMB, www.pmb.com.pl

>> UWAGA NA PARÓWKI Firma Indykpol odświeżyła opakowania parówek z indyka. Zastosowana technika nadruku na folii z atrakcyjnym wizualnie efektem matu i punktowym połyskiem na wybranych elementach grafiki sprawia, że nowe opakowania dobrze prezentują się na sklepowych regałach i zwracają uwagę klientów. Parówki z indyka marki Indykpol dostępne są w trzech wariantach: tradycyjne, z serem i pikantne. Ich orientacyjna cena detaliczna to 4,805,00 zł za opakowanie 5 szt. INDYKPOL, www.indykpol.pl

>> ŁOWICZ JUNIOR W ofercie dżemów marki Łowicz pojawiły się produkty przeznaczone specjalnie dla dzieci. Niskosłodzone dżemy w trzech smakach: truskawkowym, brzoskwiniowym i wiśniowym zawierają drobno przetarte kawałki owoców. Zapakowano je w wygodne i lekkie tuby z zaworkiem ułatwiającym dozowanie i kolorową etykietą typu „sleeve”. Dżemy nie zawierają konserwantów, charakteryzuje je wysoka zawartość witamin C i E. Cena za tubę 220 g to ok. 3,20 zł. AGROS NOVA, www.agrosnova.pl

<< SERTOP W PLASTERKACH

<<

PRZEKĄSKI OD RAISIO

Specjalizująca się w tłuszczach żółtych firma Raisio Polska Foods wchodzi w nowy obszar rynku i wprowadza do oferty przekąski zbożowe pod marką Elovena. Produkowane z ziarna owsa zawierają duże ilości błonnika, wysokiej jakości białka oraz tłuszcze roślinne, są też naturalnym źródłem witaminy B1, żelaza i magnezu. Oferta obejmuje: Błyskawiczne płatki owsiane (500 g kosztuje ok. 4,00 zł), Płatki owsiane bez gotowania w saszetkach z jabłkami i cynamonem lub z malinami (za 6 saszetek po 35 g trzeba zapłacić ok. 6,00 zł) oraz Przekąski owsiane z: borówkami, owocami lub cynamonem (cena ok. 1,30 zł za 30 g). RAISIO POLSKA FOODS, www.raisio.pl, www.elovena.pl ZH

48

listopad 2008

Firma Sertop Tychy wprowadziła na rynek nową linię produktów – serki topione w plasterkach o następujących smakach: tylżycki, z szynką i tostowy. Oferowane są one w wygodnych, nowoczesnych opakowaniach, zawierających po 8 indywidualnie owiniętych w folię plasterków. Serki nie zawierają konserwantów, są przeznaczone dla całej rodziny. Doskonale nadają się do kanapek, tostów, zapiekanek i przekąsek. Opakowanie 140 g kosztuje 2,50 zł. SERTOP, www.sertop.com.pl


>> PRZEPIS NA KOLOROWE KANAPKI Blok drobiowy z warzywami firmy Pekpol to propozycja dla tych, którzy chcą szybko przyrządzić smaczne kanapki. Starannie wyselekcjonowane mięso drobiowe, wzbogacone odpowiednio dobranymi warzywami, tworzy przyciągającą uwagę „mozaikę”, a mieszanka naturalnych przypraw nadaje wędlinie wyrazisty smak. Sugerowana cena detaliczna za kg – 12,59 zł. ZAKŁADY MIĘSNE PEKPOL OSTROŁĘKA, www.pekpol.pl reklama

<<

NOWE SZATY ROŚLINNEJ

W październiku Margaryna Roślinna przywdziała nową szatę. Odświeżone barwy, wyraźne litery MR wraz z obrazem malowanego ręcznie słonecznika podkreślają tradycję i naturalność produktu (Margaryna Roślinna, dawniej znana jako Masło Roślinne, produkowana jest od lat według niezmiennej receptury). Nowa szata subtelnie wyróżnia okrągły kubek na sklepowej półce. Margaryna Roślinna charakteryzuje się miękką konsystencją, po wyjęciu z lodówki łatwo się rozsmarowuje, nie ma w niej konserwantów. Kubek 500 g kosztuje 3,60 zł. ZAKŁADY TŁUSZCZOWE BIELMAR, www.bielmar.com.pl

>>

ŁYK PIĘKNA

Lekko gazowany napój Mineral Beauty to produkt przygotowany z myślą o kobietach. Cechuje go niska kaloryczność (2,1 kcal/100 ml), inspirujący wiśniowy smak oraz zawartość ekstraktów aloesu, czarnego bzu i hibiskusa, które mają dobroczynny wpływ na skórę. Napój dostarcza też organizmowi minerałów, bo jego bazą jest naturalna woda mineralna. Mineral Beauty dostępny jest w smukłych butelkach o pojemności 0,5 l i 1,5 l. Ceny odpowiednio: 0,991,39 zł; 1,89-2,39 zł. WYTWÓRNIA WÓD MINERALNYCH MINERAL, www.mineral.pl listopad 2008

ZH

49


na półce

nowe produkty << NAWILŻANIE 24 GODZINY NA DOBĘ W ofercie kosmetyków do pielęgnacji ciała marki Garnier debiutuje Mleczko Intensywna Pielęgnacja Nawilżająca przez 24 h. Zawarty w nim aktywny składnik – 5% Hydro-Erea – utrzymuje nawilżenie skóry na optymalnym poziomie i to przez 24 godziny na dobę. Stosowanie mleczka daje nie tylko natychmiastowe poczucie komfortu i ukojenie uczucia ściągnięcia, ale także długotrwały efekt w postaci głębokiego nawilżenia i zdolności jego utrzymywania. Produkt przeznaczony jest do pielęgnacji skóry przesuszonej. Sugerowane ceny: 17,49 zł za 250 ml i 23,45 zł za 400 ml. L’ORÉAL, www.garnier.pl

>> LUKSUS TRWAŁEGO KOLORU

<<

Nowe farby Palette Deluxe, dzięki swojej recepturze i zawartości mikroskopijnych prekursorów barwników, pozwalają uzyskać trwały kolor idealnie pokrywający siwe włosy. Ich ochronę i pielęgnację gwarantuje natomiast dołączona odżywka z proteinami kaszmiru i ekstraktem z pereł. Oferta farb Palette Deluxe obejmuje 25 odcieni (w cenie ok. 15,00 zł) w nowych, atrakcyjnych opakowaniach. Ich wprowadzenie do sprzedaży wspierać będą materiały POS oraz kampania telewizyjna.

NA ZIMĘ I NIE TYLKO

Nowe pomadki marki Delia chronią wrażliwą skórę ust przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych, pozostawiają ją gładką i zadbaną niezależnie od pory roku. W ofercie jest pięć wariantów pomadek: multiwitaminowa, nawilżającoperłowa, hypoalergiczna, z filtrami UV oraz regenerująca z zieloną herbatą. Sugerowana cena za sztukę – 4,75 zł.

HENKEL POLSKA, www.henkel.pl

DELIA COSMETICS, www.delia.pl

<< KWIATY NA DŁONI Znana i ceniona marka Kwiaty Polskie obejmuje teraz także kremy do rąk przeznaczone do kompleksowej pielęgnacji skóry kobiet dojrzałych. W serii są trzy kremy: Róża (odmładzający), Malwa (odżywczy) oraz Akacja (przeciw zmarszczkom). Wszystkie dostępne są w tubach o pojemności 100 ml w cenie 4,50 zł. GRUPA KOLASTYNA, www.grupakolastyna.pl

>>

Z OGRODU NATURY

Ogród Natury Oliwka + Koenzym Q10 to nowa seria do pielęgnacji twarzy firmy Eveline Cosmetics. W jej skład wchodzą przeciwzmarszczkowe kremy na dzień i na noc oraz Błyskawiczna maseczka młodości. Swoje działanie kosmetyki zawdzięczają połączeniu naturalnych składników z kwiatów, roślin i owoców z nowoczesną technologią. Kremy dostępne są w cenie ok. 10,00 zł za 50 ml, maseczka 2x6 ml – 2,10 zł. EVELINE COSMETICS, www.eveline.com.pl

<<

OWOCOWE FANTAZJE

Aromaty ananasa, marakui i maliny to wyróżnik nowej linii kosmetyków do włosów i ciała Fruit Fantasy z Laboratorium Kosmetycznego Joanna. Składają się na nią szampony i maseczki do włosów oraz kremowe mydła w płynie w trzech wspomnianych wariantach. Szampony i mydła w opakowaniach o pojemności 250 ml kosztują ok. 7,00 zł, zaś maseczki po 150 g – ok. 9,00 zł. LABORATORIUM KOSMETYCZNE JOANNA, www.joanna.pl ZH

50

listopad 2008


>> OBIECUJĄCY ZAPACH

>> LAMBI UDEKOROWANE W listopadzie firma Metsä Tissue wprowadziła do sprzedaży świąteczne opakowania produktów marki Lambi. Znane z miękkości i delikatności papier toaletowy oraz ręczniki papierowe teraz dodatkowo wyróżniają się na półce bożonarodzeniowymi motywami. Opakowanie zawierające sześć rolek specjalnie udekorowanego papieru kosztuje 7,99 zł, a opakowanie z czterema rolkami okolicznościowych ręczników – 8,59 zł.

Seria koncentratów do płukania tkanin Global Sofin została wzbogacona o kolejny wariant zapachowy. Obok znanych już kompozycji – Creation, Emotions i Mystery – pojawiła się nowa: Promise. W zapachu tym dominują nuty jaśminu, kwiatu pomarańczy oraz soczystej maliny. Płyn zawiera odświeżający olejek cytrynowy oraz pobudzający cynamonowy. Butelka o pojemności 2 l kosztuje od 9,99 do 10,99 zł. GLOBAL POLLENA, www.global-pollena.com.pl

Metsä Tissue, www.lambi.pl

<< ŚWIĄTECZNE ZMYWANIE Zmywanie po wigilijnej kolacji? Z płynem Pur to czysta przyjemność, zwłaszcza że z okazji Bożego Narodzenia ma on dwa nowe zapachy. Pur Active Gel Jabłko i Cynamon bez trudu usunie z naczyń wszystkie zabrudzenia, a świąteczny zapach umili zmywanie. Łagodny dla skóry dłoni Pur Balsam Wanilia równie dobrze poradzi sobie z resztkami potraw, pozostawiając przy tym delikatny zapach wanilii. Limitowane świąteczne warianty płynu dostępne są od połowy października. Opakowania o pojemności 1 l kosztują ok. 5,00 zł HENKEL POLSKA, www.henkel.pl

<<

SREBRNE ŚCIERECZKI

Na rynku pojawiły się nowe ściereczki z mikrofibry Stella Pack, do produkcji których wykorzystano dodatek włókien srebra. Ściereczki mają uniwersalne zastosowanie, ale ze względu na właściwości antybakteryjne szczególnie polecane są do czyszczenia: zlewozmywaków, wanien, kabin prysznicowych, armatury łazienkowej, a także miejsc, z którymi częsty kontakt mają dzieci. Sugerowana cena to 17,00 zł za ściereczkę o wymiarach 30 na 40 cm (przy czym średnia długość użytkowania produktów z mikrofibry Stella Pack wynosi 2 lata). STELLA PACK, www.stella.com.pl

<< I NOS SIĘ NIE ZMĘCZY

SARA LEE, www.ambipur.pl

<<

Ambi Pur 3volution to innowacja na rynku elektrycznych odświeżaczy powietrza. W jednym urządzeniu umieszczony zostały wkład z trzema harmonijnie dobranymi zapachami, które uwalniają się kolejno co 45 minut. Dzięki takiemu rozwiązaniu nos nie przyzwyczaja się do zapachu i nie przestaje go odczuwać. Wkłady dostępne są w trzech kompozycjach: Świeżość Poranka, Morska Bryza oraz Aromatyczne Kwiaty. Zarówno urządzenie elektryczne, jak i wkład kosztują 19,99 zł. Obecnie Ambi Pur 3volution objęty jest promocją, w której urządzenie jest gratis.

NA FALI AEROZOLI

Aerozole to wciąż jeden z najpopularniejszych typów odświeżaczy powietrza (zgodnie z danymi MEMRB za wrzesień 2007 – sierpień 2008 należy do nich 31% udziałów wartościowych). Nic więc dziwnego, że firma SC Johnson wprowadziła na rynek nową linię aerozoli Brise Air Infusions w dwóch wariantach: Rose & Cotton Flowers (kwiaty róży i bawełny) oraz Lily & Jasmine (lilia i jaśmin). Sugerowane ceny detaliczne – 8,19 zł. SC JOHNSON, www.scjohnson.com listopad 2008

ZH

51


marki ze wspomaganiem OD ŚNIADANKA… DO MIESZKANKA

PORCJA DELECTOWANIA GRATIS Do końca roku sosy gotowe marki Delecta objęte są promocją, w ramach której klient otrzymuje dodatkowe 100 g produktu gratis. W większych słoikach dostępnych jest pięć sosów: spaghetti, boloński, słodkokwaśny, meksykański i chiński. Dodane do makaronu lub ryżu pozwolą szybko przygotować pożywne i smaczne dania (teraz w większej ilości za tę samą cenę). Wszystkie objęte promocją sosy kosztują 3,79 zł.

15000 CENNYCH KORKÓW Osoby, które w okresie od początku października do końca grudnia kupią oznaczoną etykietą promocyjną butelkę oleju Kujawskiego o pojemności 1 l mogą wygrać jedną z 1000 frytkownic marki Philips lub jeden z 14000 nożyków do obierania ziemniaków marki Silt. O tym, czy do kogoś uśmiechnęło się szczęście, wiadomo od razu po otwarciu opakowania, bo informacja o wygranej jest umieszczona w korku (na krążku pod białą zawleczką). Promocja pod hasłem „Zakręć się za frytkownicami” jest komunikowana za pomocą kampanii telewizyjnej, materiałów POS oraz stron internetowych: www. kujawski.pl i www.zpierwszegotloczenia.pl. Towarzyszą jej także atrakcyjne akcje dla handlu detalicznego.

Wystartowała promocja konsumencka produktów dla dzieci fir my Nestlé Nutrition. Akcją pod hasłem „Od śniadanka… do mieszkanka” objęte są produkty marek: Nestlé, Nan, Gerber, Menu Smakosza oraz soki Bobo Frut i Junior Frut. Ten kto dokona ich zakupu za łączą kwotę 50 zł i wyśle paragon/-y wraz z kuponem promocyjnym na wskazany adres weźmie udział w losowaniu: 50 bonów do sklepu Smyk o wartości 1000 zł (I etap promocji), 50 zabawek edukacyjnych firmy Fisher-Price (II etap promocji), 50 przenośnych odtwarzaczy DVD marki Philips (III etap promocji) oraz nagrody głównej – 250 000 zł. Na każdym etapie promocji na tych, którzy prześlą zgłoszenia jako pierwsi czekają nagrody gwarantowane. Akcji towarzyszy kampania reklamowa w prasie dla rodziców i kobiet. Informacje o niej znajdują się na produktach, stronie internetowej www.nestle. pl/promocja oraz materiałach umieszczonych w punktach sprzedaży.

ZACZERPNIJ INSPIRACJĘ OD GWIAZD Krystyna Janda, Anita Lipnicka i Wojciech Mann – co inspiruje ich do działania i tworzenia? Można się tego dowiedzieć kupując zaprojektowane przez nich kubki, dołączane do herbat Lipton Yellow Label Tea oraz Lipton Earl Grey. Kubki mają dwa rozmiary – duże o pojemności 500 ml występują w duetach z opakowaniami 100 torebek herbaty, małe – 220-mililtrowe dodawane są do opakowań zawierających 50 torebek. Zestawy promocyjne są w sprzedaży od listopada. Więcej szczegółów odnośnie akcji znajduje się na stronie www.lipton.pl. Tam też można wziąć udział w wielu grach, w których nagrodami są wspomniane kubkowo-herbaciane zestawy.

HOJNY LEON ZIOŁOPEX POZWOLI ZASZALEĆ Trzy tygodniowe, dwuosobowe wyjazdy w Alpy oraz markowy sprzęt narciarski (10 kompletów nart, 10 voucherów na zakup kurtek, 70 kasków, 100 gogli i 1000 czapek) – to nagrody czekające na uczestników najnowszej loterii promocyjnej zorganizowanej przez firmę Ziołopex. Szanse na nie mają ci, którzy w okresie od października do końca grudnia kupią co najmniej trzy produkty marek Appetita lub Bakaliada, wyślą zgłoszenie SMS-em i zachowają paragon potwierdzający zakup. Losowanie zwycięzców odbędzie się 15 stycznia. Szczegóły promocji na www.appetita.com.pl

ZH

52

listopad 2008

Dobra wiadomość dla najmłodszych konsumentów – rozpoczęła się trzymiesięczna promocja soków marchwiowych Hortex Leon. W akcji odbywającej się pod hasłem „Leon i przyjaciele plus nagród wiele” nie ma przegranych. Ci, którym nie uda się zdobyć jednej z 30 konsoli PSP firmy Sony, mogą liczyć na losowane każdego dnia gadżety ze świecącej kolekcji Leona (w październiku są to okulary, w listopadzie koszuli, a w grudniu kapcie) oraz liczne nagrody pocieszenia. Promocję wspiera spot reklamowy przedstawiający nowe przygody lwa Leona, emitowany w ogólnopolskich stacjach telewizyjnych oraz tematycznych kanałach dla najmłodszych). Ponadto na stronie internetowej www.lewleon.pl pojawią się ciekawe gry dla dzieci.


WYCINAJ, ZBIERAJ I WYGRYWAJ Wycinanki w długie jesienno-zimowe wieczory? Czemu nie, zwłaszcza jeśli można za nie dostać owieczkę Lambi w formie maskotki lub breloka. Takie właśnie nagrody czekają na tych, którzy w okresie od 1 października 2008 r. do 31 marca 2009 r. kupią papier toaletowy, ręczniki papierowe lub chusteczki higieniczne marki Lambi, wytną z opakowań żółte znaczki „Colllect and get” i wyślą je pod wskazany adres. Żeby dostać maskotkę trzeba uzbierać 10 znaczków, na brelok wystarczą 4. Więcej informacji na temat promocji znajduje się na stronach www.lambi.pl i www.mojaowieczka.pl reklama

DOBRE (BO) ŁACIATE Spółdzielnia Mleczarska Mlekpol wspiera sprzedaż i mleka i śmietanek marki Łaciate kampanią pod hasłem „Dobre Łaciate”. Zaplanowane na okres od drugiej połowy września do końca roku działania obejmują: reklamę telewizyjną (w TVP, TVN i Polsat oraz stacjach niszowych), niestandardowe wsparcie w prasie kobiecej, specjalny serwis angażujący konsumentów w internecie oraz akcje ambientowe. Te ostatnie odbywają się w 10 dużych galeriach handlowych w 8 miastach – na placach zabawach zaaranżowanych w stylu wiejskiej zagrody dzieci mogą miło spędzić czas, a atrakcją jest możliwość wydojenia Dobrej Łaciatej (specjalnie przygotowanego modelu krowy naturalnej wielkości).

listopad 2008

ZH

53


marki ze wspomaganiem WIADOMOŚCI OD JUPI POSŁUCHAJ SWOICH UST Pierwszego października firma Diageo rozpoczęła największą w historii, globalną kampanię wizerunkową marki Baileys. Towarzyszy jej hasło „Listen to your Lips”, stąd też w komunikacji główną rolę grają usta, a w zasadzie ich piękne zdjęcia. Zdjęcia ust (wykonane przez słynnego, brytyjskiego fotografa – Rankina) mają przypominać o niezwykłym smaku likieru Baileys i zachęcać do swobodnego wyrażania siebie i poszukiwania radości w życiu. Zaplanowana na najbliższe trzy lata kampania wykorzystywać ma zarówno tradycyjną reklamę i PR, jak również różne niestandardowe formy komunikacji z konsumentem, a jej szczególne nasilenie przypadać będzie na okres Świąt Bożego Narodzenia i sezon letni.

Client : Baileys Job No : HD55533_K Work Order: 201043 Date : 26/08/08 Proof No : One

Jupikony to nazwa magnesów na lodówkę z 50 zabawnymi minami na każdą okazję, jakie można znaleźć pod zamknięciami napojów Jupi Soczyste. Trafiły one tam z okazji trwającej od 15 października promocji konsumenckiej pod hasłem „Masz widomość od Jupi”, którą objęty został zarówno handel nowoczesny, jak i tradycyjny. Od listopada na stronie www.jupiland.com będzie można wziąć udział w zabawie, która polega na złamaniu kodu i zdobyciu gadżetów na telefony komórkowe. Promocja wsparta jest materiałami POS w postaci plakatów i wobblerów.

ORYGINALNE PAPIEROSY = ORYGINALNE NAGRODY Tuż po rynkowym debiucie bibułek Mascotte Elements, firma TTI Poland rozpoczęła konkurs dla osób, które je kupują. Aby wziąć w nim udział, wystarczy wysłać na adres producenta kupon konkursowy (dostępny na stronie www.mascotte.com.pl i w opakowaniach bibułek) oraz kartoniki z bibułek king size i slim size tej marki. Za 3 kartoniki otrzymuje się podkładkę pod mysz, za 4 – pokrowiec na telefon, za 8 – kieszonkową popielniczkę, za 10 – pierścień z otwieraczem, a za 30 – metalową papierośnicę. Konkurs trwa do 19 grudnia.

Publication: 6 Sheet Size: Final Size: Insertion: File Ref No:

NAJEŻONE BAKALIAMI I … NIŻSZĄ CENĄ Do półki z ciastkami klientów przyciągnąć powinna limitowana edycja Jeżyków w niższej cenie. Od października do momentu wyczerpania zapasów sześć wariantów tych ciastek (classic, z kokosem, wiśniowe z alkoholem, café, z jabłkiem oraz advocat)

NIEBIAŃSKIE FRYTKI Anioł i diabeł oraz niebo i piekło – to motyw wykorzystywany w prowadzonej w październiku i listopadzie kampanii reklamowej produktów marki McCain. Obejmująca prasę, radio i internet kampania ma charakter edukacyjny. Przedstawia fakty dotyczące wartości odżywczych mrożonych produktów z ziemniaka marki McCain, podkreśla ich wygodę, smak i wysoką jakość. Więcej informacji o firmie McCain, filozofii ziemniaka i frytkach można znaleźć na stronie www.twojefrytki.pl ZH

54

listopad 2008

dostępnych jest w cenie 3,99 zł za 140 g. O nowej, niższej cenie Jeżyków informują specjalne naklejki na opakowaniach, materiały POS w postaci plakatów, a także kampania telewizyjna.


listopad 2008

ZH

55


reportaż

P

rzygoda pani Ewy Kaczuby z handlem zaczęła się w Bukowcu koło Kolbuszowej (województwo podkarpackie), gdzie otworzyła swój pierwszy sklep. Po siedmiu latach od pierwszego paragonu do interesu dołączył mąż pani Ewy – Robert. Postanowili wówczas wybudować dom, którego parterową część przeznaczyli na sklep. Dziś żałują tylko jednego – że nie zdecydowali się na placówkę wolnostojącą.

Siły na zamiary Sklep miał na początku 40 m2 i radził sobie nieźle, ale zawsze mieli spory asortyment, więc zdecydowana większość produktów nie mieściła się na półkach i musiała być sprzedawana spod lady. Postanowili zatem powiększyć przestrzeń sklepu do 70 m2. Kolejnym pomysłem było zagospodarowanie niewykorzystanej części parteru na mały lokal gastronomiczny, jednak lokalizacja przy mało ruchliwej trasie po trzech i pół roku skazała ten projekt na zamknięcie. Państwo Kaczuba nie zrazili się tym niepowodzeniem i już w maju 2008 roku, miejsce po zlikwidowanym zajeździe postanowili wykorzystać na solidną rozbudowę swojego ZH

56

listopad 2008

Wiejski futurestore Zaczynała 18 lat temu w małym podkarpackim miasteczku, prowadząc 20-metrowy sklepik w budynku po starej remizie. Dziś jest już „pełnoletnią” detalistką z placówką, w której lekcje handlu mogliby odbierać nawet detaliści z wielkich aglomeracji. sklepu. Czuli jednak przez skórę, że samo powiększenie metrażu to za mało. Trzeba to zrobić z głową. Łatwo jednak powiedzieć…

Dobrze mieć starszego brata Mimo że sklep miał już 70 m2, czuło się że ciągle brakuje przestrzeni, nawet dla klientów. Ponadto asortyment ciągle się powiększał. Zmieszczenie 3000 pozycji na takiej powierzchni graniczyło niemal z cudem. Dzisiaj, po modernizacji, placówka ma całe 140 m2. Podwojenie powierzchni pozwoliło lepiej wyeksponować dotychczas dostępne produkty, a także zmieścić na półkach jeszcze dodatkowy 1000. Skąd odwaga i pomysł na taki zabieg? Okazuje się – nie wstydzimy się tego powiedzieć – że pierwszy impuls pochodził

z naszej gazety. Pani Ewie spodobały się rozwiązania, które przedstawialiśmy w dziale Akademia Życia Handlowego, opisując systemy proponowane przez Makro Cash&Carry w ramach Programu Doradztwa dla Handlu Detalicznego. Zapytała o nie podczas zakupów w rzeszowskiej hali Makro i już po pierwszej rozmowie, była pewna, że to jest to.

Miesiąc robót i ani jednego dnia przestoju Wytrwałości w pracy od państwa Kaczubów mógłby uczyć się niejeden przedsiębiorca (ja na pewno), a na szkolenie wysłałbym do nich nie tylko niektórych detalistów, ale przede wszystkim ekipy budujące polskie drogi. Moi rozmówcy modernizację przeprowadzili w ciągu miesiąca, nie

zamykając sklepu nawet na jeden dzień. Wszystkie prace wykonywali sami, najczęściej w nocy, co pozwoliło na uniknięcie przestojów w sprzedaży. – Pracowaliśmy ciężko, ale jesteśmy dumni, że daliśmy radę sami. Skręcanie regałów na przykład, jest – owszem – bardzo czasochłonne, ale jak się nabierze wprawy, staje się proste, prawie jak składanie klocków lego – wspominają ze śmiechem. Przyznają jednak, że bez fachowego oka, nie daliby rady. – Najcenniejsze rady dawał nam pan Damian Miszta, projektant z Makro, który był głównym źródłem pomysłów i opiekował się po prostu wszystkim, od projektu zmian po leasing mebli. Mieliśmy oczywiście swoje sugestie, bo sklep ze względu na umiejscowienie na wsi jest na tyle specyficzny, że musi


być skomponowany specjalnie pod potrzeby naszych klientów – opowiada pani Ewa.

Sklep od nowa Operacja kosztowała ok. 100 tysięcy złotych, łącznie z wziętymi w leasing regałami z krakowskiej

Kiedyś wstawało się o 4.00 rano i jechało po towar. Przywoziło się praktycznie wszystko, bo nic nie było dowożone. Sklepik 20 m² w budynku po starej remizie, tłok, ścisk i praca od świtu do zmroku. Dziś pani Ewa Kaczuba (na zdjęciu) wspomina te czasy z uśmiechem na twarzy, choć przyznaje, że łatwo nie było.

firmy ABM. Za tę cenę wymienili w sklepie wszystko – podłogi, kolor ścian, oświetlenie, blaty, regały, półki chłodnicze, wizualizacje. Żartują, że z poprzedniego wystroju zostały tylko solidne drzwi. Czy było warto? Odpowiedzią niech będzie 20-procentowy wzrost obrotów (średnia miesięczna), który odnotowali po otwarciu zmodernizowanej placówki. W czasie wakacji, kiedy okolica zaroiła się od wczasowiczów, sklep państwa Kaczubów stał się ulubionym miejscem zakupów wielu przyjezdnych, bo nikt w pobliżu nie mógł się pochwalić podobnym zaopatrzeniem i wygodą robienia sprawunków. – Trochę naburmuszona chodziła tylko starsza część stałych klientów, tych którzy nie bardzo lubią zmiany. Ale zauważyłam, że niektórzy z nich zaczynają już przekonywać się do nowego wystroju – twierdzi pani Ewa.

Makro w skali mikro O asortyment dbają pracownice, których państwo Kaczuba zatrudniają pięć. Każda z nich jest bardzo zadowolona z modernizacji, ponieważ dzięki

niej jest dużo łatwiej zapanować nad półkami. Na bieżąco notują czego potrzeba, a właściciele trzy razy w tygodniu jeżdżą do Makro i kompletują zamówienie. Kupują tam od lat, bo… - Jest najlepiej zaopatrzoną hurtownią jaką znamy, bo towar jest ładnie poukładany, bo jest spory parking, bo wózki są duże i zawsze dostępne, bo jest tam ładnie i czysto. Może to małe rzeczy i brzmią jak z folderu reklamowego, ale w rzeczywistości potrafią przywiązać klienta na całe lata – podkreśla pani Ewa. W to zaufanie trudno nie wierzyć, bo swoją przygodę z Makro państwo Kaczuba zaczynali bowiem od hali w… Lublinie, na zakupy jeździli też do Krakowa, a dopóki nie otwarto hali w Rzeszowie odwiedzali

nawet Warszawę. Chwalą duży wybór chemii, nabiału, czy alkoholi, gdzie dział z winami, na przykład ma dobrze wyszkolonych doradców, którzy zawsze służą poradą. W Makro poznają też nowości. – Weźmy np. mięso i wędliny, które choć nie są tam tanie, to na pewno spacer pomiędzy chłodniami jest zawsze kształcący. Ostatnio pojawiło się dużo zagranicznych wyrobów, które wśród klientów z małych miejscowości raczej kariery nie robią. Tu preferowane są zdecydowanie rodzime masarnie, ale taka wiedza jest cenna i na pewno przyjdzie chwila, kiedy da się ją wykorzystać – opowiada pani Kaszuba.

Miejscowy rynek został już podzielony i obsadzony, a i do miasta nie jest daleko. Pracującym w Kolbuszowej mieszkańcom Bukowca łatwiej zrobić zakupy w działających tam Delikatesach Centrum, sklepach Orzech czy placówkach Naszego Sklepu. Wkrótce niedaleko ma też powstać pierwszy we południowo-wschodniej Polsce supermarket Intermarché. W tej sytuacji nie pozostaje nic innego, jak skupić się na „dopieszczeniu” klientów, bo zdaniem pani Ewy ludzie lubią kupować „u swoich”. Jednym ze sposobów na domową atmosferę jest zbudowany przed sklepem plac zabaw, ulubione miejsce okolicznych dzieciaków, a dla rodziców okazja do wygodniejszych zakupów. Podglądając duże sieci handlowe państwo Kaczuba prowadzą też w swoim sklepie szereg konkursów lojalnościowych. Całość jest prowadzona i koordynowana przez pana Roberta, który

Okiem redaktora (na zdjęciu). W sklepie wisi osiem kamer (pamiętajmy, że mowa o sklepie wiejskim!), które swoje zadanie spełniają prawidłowo - znacznie spadła ilość strat, powodowanych kradzieżami. sam przygotowuje strategię, wybiera nagrody, drukuje ulotki i plakaty. Metoda jest dobrze znana – podczas półrocznej akcji klienci za dokonane zakupy otrzymują punkty, a na koniec odbierają swoją gwarantowaną nagrodę. Już od pięciu lat ten system działa znakomicie, czego najlepszym dowodem jest kopiowanie go przez konkurencyjne sklepiki z okolicy. No cóż – naśladuje się najlepszych, a że w tym przypadku najlepszy okazał się niezależny detalista, tym bardziej miło jest o tym pisać. Michał Rejmer

Polowanie na klienta Apetytu na otwieranie kolejnych placówek moi rozmówcy nie mają.

Po modernizacji sklepu pracuje się o niebo wygodniej. Pracownice są zachwycone - w tak zaplanowanej przestrzeni i zorganizowanym asortymencie nie da się pogubić listopad 2008

ZH

57


zarządzanie

wyposażenie sklepu

Magazynier na kółkach Nie mogłem uwierzyć własnym oczom. Po wszystkich aferach i procesach związanych z łamaniem przepisów bhp w sieciach handlowych pewnego ranka zobaczyłem, jak w markecie obok mojego domu ekspedientka stawała na palcach, żeby zakończyć budowlę składającą się z dziesięciu skrzynek pełnych jabłek. Każdą przyniosła sama z magazynu. Gdy zagadnąłem, że przydałby się jakiś wózek, wysapała: „ta… przydałby się” i poczłapała usiąść na kasę.

W

iem, że historyjka ze wstępu na wielu z Państwa nie robi wrażenia, bo ręczne przenoszenie całego towaru z dostawczaka do magazynu, a potem na sklep to w Polsce normalka. Wiem też, że powoływanie się na przepisy bhp jest tym samym, co próba przebicia ściany głową. Zastanawiałem się zatem, czy nie ma innego źródła argumentacji, która przekonałaby kierownictwo sklepów do zakupu wózków magazynowych. Jak się okazało, wystarczyło trochę pogłówkować i znalazło się coś, co przekona każdego właściciela. Nawet tego z największym wężem w kieszeni. Wózek na magazynie to po prostu czysty zysk. Proszę się nie dziwić. Można to łatwo przeliczyć.

Przyjęcie pod kontrolą Pracownik, który po rozładowaniu dostawczaka ma jeszcze wszystko roznieść po sklepie, jeśli będzie dysponował odpowiednim transportem, zrobi to znacznie szybciej. Głównie dlatego, że nie będzie musiał kilka razy chodzić na zaplecze. Eksperci od zabezpieczeń przeciwkradzieżowych podkreślają także, że opuszczenie sklepu ZH

58

listopad 2008

przez pracownika, który musi biegać z towarem, to magnes na złodziei. Najczęściej wygląda to tak: przyjeżdża towar, pracownik wychodzi go przyjąć i zaczyna powoli znosić na magazyn. W tym czasie jedna lub dwie osoby wchodzą do sklepu, mówiąc grzecznie dzień dobry, i niepilnowane upychają do plecaków piwo lub słodycze, a do kasy podchodzą z jednym batonikiem. Jak kusi towar stojący na zewnątrz sklepu, mówić chyba nie trzeba. Jeden ze znajomych przedstawicieli handlowych sam złapał za rękę „klienta”, który bez pardonu podszedł do palety z piwem, wyjął puszkę i chciał odwrócić się na pięcie. – Siedziałem w samochodzie z wyłączonym silnikiem i dłuższą chwilę przeglądałem zamówienia. Pewnie dlatego nie spodziewał się, że ktoś go widzi – opowiada. Takie sytuacje nie miałyby miejsca, gdyby w sklepie był choć jeden wózek, którym można by wwieźć większą ilość towaru za jednym razem.

urządzenia, które wykorzystują głównie hurtownie i sklepy wielkopowierzchniowe, także ze względu na ich cenę. Średnio za najzwyklejszy paleciak zapłacić trzeba ok. 500 zł, a i tak nie spełni on swojego zadania, ponieważ sprawdza się tak naprawdę jedynie na płaskich nawierzchniach, pozbawionych progów i schodów. Czy zatem pracownicy mniejszych sklepów powinni się pogodzić z ręcznym przenoszeniem towaru? Absolutnie nie. Oferta dostępnych rozwiązań do transportu magazynowego jest w Polsce niemal tak bogata, jak w przypadku mebli sklepowych. Każdy bez wyjątku może coś dla siebie znaleźć. – Oprócz wózków

paletowych (potrzebnych w nieco większych placówkach) w transporcie bliskim zastosowanie mają Grzegorz Kiciński po wózki platformowe i samochodu dwukołowe – teście mówi Robert Popławski z firmy BM chłopaków z Mobilis Serwis. – Wózki Team. na kołach pełnych o udźwigu od 150 do 600 kg spisują się znakomicie na powierzchniach twardych. Jeżeli natomiast wózki miałyby pracować także na zewnątrz (powierzchnia nierówna lub nieutwardzona), lepsze będą te na kołach pneumatycznych lub dwukołowe o konstrukcji odpowiedniej dla przewożonego towaru – podkreśla. Zdaniem ekspertów rodzaj wózka należy wybierać pod kątem głównie najcięższych i najmniej wygodnych

Coś dla małych O transporcie magazynowym zwykło się mówić jedynie w kontekście wózków widłowych i pneumatycznych paleciaków. Są to jednak

T25

T26B

T31B


towarów, jak np. worki, skrzynie czy zgrzewki. Dla małych sklepów, które zatowarowują się często, ale za to w małe ilości produktów, warto rozważyć np. wózek z siatkami bocznymi, z którego nie wypadnie nam ani jogurt, ani nawet cytryna. Sam typ przewożonego asortymentu to jednak za mało. Zdaniem Magdaleny Skowrońskiej z firmy Wanzl, przed wyborem wózka warto też dokładnie sprawdzić, jaka jest szerokość wszystkich alejek, ciągów komunikacyjnych i przejść, a także wysokość progów, które taki wózek będzie musiał pokonać.

jogurty czy rozdarte opakowania z cukrem i mąką. Wymieniać można długo. Wielu z tych strat można uniknąć, stosując np. pionowe kosze (kontenery) transportowe z kilkoma drucianymi półkami lub wspomniany wózek z siatkami bocznymi. Oferta rynkowa jest szeroka, niemal tak szeroka jak uśmiech pracownika, o którego się dba.

Zdaniem eksperta Mówi Piotr Popławski, BM Serwis Do małego sklepu wystarczą jeden-dwa wózki platformowe, najlepiej o różnych wielkościach (800x500, 1000x600) i nośności do 300 kg oraz przynajmniej jeden wózek dwukołowy. Do sklepu większego przydałyby się także wózki o większych gabarytach i nośności, a także wózek kompletacyjny z unoszonym blatem oraz osiatkowany do drobnicy lub do odbioru zużytych opakowań.

Grzegorz Kiciński

reklama

Sposób na ubytki Wygoda i efektywność pracy to pierwsze i podstawowe zalety używania wózków magazynowych. Przedstawicielka firmy Wanzl zwraca uwagę na jeszcze jeden aspekt. – Podstawową rolą wózka transportowego jest przewiezienie towarów przy zapewnieniu im całkowitego bezpieczeństwa – podkreśla pani Magdalena. O jakim bezpieczeństwie mówi? Na to pytanie mogą sobie Państwo odpowiedzieć sami, przeglądając zestawienia strat magazynowych. Większość z nich powstała w wyniku niewłaściwego transportu już po przyjęciu towaru. Stłuczone butelki i jajka, przebite

Do placówek o powierzchni 100 m² proponujemy wózki T24, T25 oraz kontenery transportowe. Do nieco większych placówek wydajniejsze będą wózki takie, jak np. MUC300. Natomiast do sklepów o powierzchni 600 m² polecamy modele T26 i T31.

T40

T50B

listopad 2008

ZH

59


zarządzanie

wyposażenie sklepu

Jak funkcjonuje usługa PayPass? 1. Sprzedawca wprowadza kwotę do zapłaty, która wyświetla się na ekranie czytnika PayPass; 2. Klient zbliża swoją kartę Maestro PayPass oraz MasterCard PayPass do czytnika; 3. O przyjęciu transakcji informuje sygnał i zielone światełko na czytniku; 4. Transakcja może nie zostać zrealizowana w przypadku, kiedy kwota należności przekracza 50 zł lub na koncie klienta nie ma wystarczających środków do uregulowania należności.

Płatności kartami mogą być szybsze O płatnościach kartami powstało już wiele tekstów. Większość opisywała zalety wykorzystania plastikowego pieniądza. Mało kto zwrócił jednak uwagę, że płatność kartą trwa dłużej niż gotówką, co niestety wydłuża kolejkę. Na szczęście istnieją już sposoby, by znacznie przyśpieszyć taką bezgotówkową operację. Jednym z takich sposobów jest PayPass. Co ciekawe, wcale nie jest on ograniczony do wielkich sklepów. My opiszemy go na podstawie wdrożenia w Żabce.

Ż

abka rozpoczęła proces wprowadzania do swoich placówek terminali umożliwiających dokonywanie płatności w technologii MasterCard PayPass. Z tego, co wiemy Żabka wprowadziła tę usługę jako pierwsza spośród spożywczych sieci handlowych działających na polskim rynku. Zakończenie instalacji czytników PayPass we wszystkich prawie 2000 sklepów Żabka przewidziane jest na koniec listopada 2008. Skąd w ogóle pomysł, by się na taki projekt porwać? – Stale monitorujemy rynek pod kątem nowych rozwiązań, które spowodują, że zakupy w sklepach naszej sieci staną się

jeszcze wygodniejsze. Do wykonania płatności PayPass wystarczy zbliżenie karty do specjalnego czytnika w terminalu POS. To rozwiązanie pozwala na znacznie szybsze, łatwe i bezpieczne dokonywanie płatności do kwoty 50 złotych, bez konieczności szukania drobnych, podawania kodu PIN, czy składania podpisu na papierowym potwierdzeniu transakcji. Wdrożenie tego rozwiązania to korzyść zarówno dla klientów, jak i ajentów sklepów Żabka, którzy – realizując więcej transakcji – będą mogli odnotować realny wzrost obrotów – twierdzi Jacek Roszyk, prezes zarządu Żabka Polska SA.<<

Polacy chcą płacić szybciej Badanie przeprowadzone w sierpniu 2007 roku przez instytut Research International Pentor wykazało, że Polacy są gotowi na wprowadzenie technologii płatności bezstykowych. Ponad połowa respondentów (53%) jest zainteresowana korzystaniem z płatności bezstykowych w technologii MasterCard PayPass. Według danych firmy MasterCard posiadacze kart płatniczych, po uruchomieniu technologii PayPass, używają ich średnio nawet o 24% częściej. Co więcej: • 30% badanych, przyznaje, że rezygnuje z kupna jakiegoś drobiazgu, ponieważ nie ma przy sobie gotówki lub nie chce rozmieniać banknotów o dużym nominale; • 57% respondentów uważa, że płatności bezstykowe są wygodniejsze niż gotówka; • 67% ankietowanych twierdzi, że coraz więcej Polaków będzie korzystać z innowacyjnych sposobów płatności, takich jak karty płatnicze i urządzenia z technologią PayPass. ZH

60

listopad 2008

Wyjdź zza lady Eksperci przekonują, że tylko samo przejście na samoobsługę powoduje wzrost obrotów średnio o 30%. Mechanizm jest prosty: im więcej klient może dotknąć, tym więcej kupi, w myśl marketingowego przysłowia – „Towar dotknięty jest już sprzedany”.

P

owtórzmy: 30-procentowy wzrost sprzedaży powoduje sama zamiana modelu sprzedaży. Końcowy efekt może być znacznie wyższy. – Wszystko zależy od rozplanowania powierzchni i samej aranżacji – mówi Krzysztof Wróbel (na zdjęciu) z firmy Modern-Expo. Jego zdaniem, im mniejszy sklep, tym większego znaczenia nabierają detale. Dla przykładu: meble z zaokrąglonymi półkami na końcówkach. Na pierwszy rzut oka można powiedzieć, że to kiepski pomysł, bo powierzchnia półkola jest przecież mniejsza od prostokąta, ale rozwiązanie to ma niebagatelne znaczenie właśnie w mniejszych placówkach. – Dzięki takim półkom, towar jest bardziej widoczny pod każdym kątem i co najważniejsze właśnie dla małych sklepów – dzięki takim półkom zyskujemy więcej miejsca na zakrętach – przekonuje pan Krzysztof. A od jakiego metrażu opłaca się w ogóle przejść na samoobsługę? – Aranżujemy nawet 30-metrowe placówki. Wbrew powszechnej opinii na takim metrażu można spokojnie sprzedawać ok. 3000 pozycji asortymentowych – przekonuje nasz rozmówca. <<


Nowa kasa Posnetu Firma Posnet wprowadziła na rynek kasę fiskalną Posnet Bingo HS. Zastosowane w kasie rozwiązania konstrukcyjne, a także współczesny i elegancki design, czynią z niej urządzenie zupełnie nowe w swojej klasie.

reklama

PROFESJONALIŚCI WRACAJĄ

K

Krzysztof Wróbel

Stanisław, właściciel piekarni. Przewiózł 7 400 000 bułek. Dlaczego wrócił?

Dane procentowe dotyczàce Klientów pochodzà z wybranych salonów Fiat Professional.

asa została wyposażona w duże i czytelne wyświetlacze oraz bardzo szybki mechanizm drukujący (50 mm/s). Unikalny i estetyczny sposób mocowania silikonowej osłony klawiatury chroni przed zalaniem, a intuicyjny interfejs użytkownika sprawia, że urządzenie jest bardzo proste w obsłudze. Kasa fiskalna Posnet Bingo HS, jest przeznaczona dla małych firm handlowych i usługowych. Oprócz wersji standardowej, producent proponuje również kasę Bingo HS Plus, która posiada rozszerzoną bazę towarową i wyposażona jest w większy wyświetlacz operatora oraz dodatkowe łącze szeregowe. Więcej informacji: www.posnet.com<<

Bo po dostawczego Fiata wraca nawet do 90% profesjonalistów. Stanisław dostrzegł swojà szans´ w małej piekarni we Wrocławiu. Odkupił jà i za zaciàgni´ty kredyt kupił nowy du˝y piec i Fiata Ducato. Teraz jest w stanie dostarczyç Êwie˝e pieczywo do ka˝dego sklepu w mieÊcie. W najbli˝szej przyszłoÊci planuje otwarcie niewielkiej cukierni i zakup kolejnego dostawczego Fiata – tym razem Fiata Scudo. ProfesjonaliÊci, tacy jak Stanisław, wracajà po dostawczego Fiata. Wiedzà, ˝e skorzystajà z najbardziej kompleksowej oferty na rynku. Fiat Professional to nie tylko niezawodne samochody po korzystnych cenach, ale równie˝ promocyjne oferty leasingu, kredytu, wynajmu i najwi´ksza, najbardziej profesjonalna sieç obsługi w Polsce. Sprawdê najnowsze, superatrakcyjne promocje u dealerów Fiat Professional. Fiat Professional – samochody dostawcze najcz´Êciej wybierane przez polski biznes.

www.fiatprofessional.pl

* Szczegóły oferty w salonach.

listopad 2008

ZH

61


temat z okładki

O czym marzą kasjerki? Kasjerka ma się uśmiechać do każdego klienta, być miła i zaangażowana w pracę. Na zewnątrz może i tak wygląda. A co myśli naprawdę, o czym marzy i przede wszystkim - co sprawiłoby, żeby nie chciała rzucić tej roboty? Odpowiedzi na te pytania znaleźliśmy w raporcie, którzy niestety w mediach kariery nie zrobił. A szkoda.

R

aport otrzymał mylący tytuł „Sytuacja pracownic super- i hipermarketów”. Mylący, bo ponad połowa cytowanych w nim kobiet zatrudniona była w mniejszych placówkach. A ponieważ o złym traktowaniu pracowników zwykło się mówić w kontekście kontroli Inspekcji Pracy w zachodnich hipermarketach, dlatego opracowanie to wydało się tym bardziej interesujące. Pomysłodawcą przedsięwzięcia była Koalicja KARAT, która jego realizację zleciła krakowskiej firmie PBJ Badania Marketingowe. W ramach badania przeprowadzono dwa wywiady grupowe (focusy) – pierwszy 11 kwietnia 2008 roku w Krakowie, drugi 21 kwietnia w Olsztynie – a

ZH

62

listopad 2008

do udziału w każdym z nich zaproszono po 8 kobiet. Były one kasjerkami zatrudnionymi w zagranicznych sieciach: Carrefour (Francja), Tesco (Wielka Brytania), Real (Niemcy) czy Biedronka (Portugalia), ale także całkowicie polskich podmiotach, jak Lewiatan, Rast, Avita i Kefirek. W ramach badania zrealizowano również 5 wywiadów indywidualnych z działaczkami związków zawodowych.

Mało nas, mało nas do... noszenia skrzynek Niemal wszystkie badane wskazywały na kwestię zbyt małej liczby pracowników w stosunku do zadań, które mają do wykonania. Przyczyn takiego stanu rzeczy upatrywały zarówno w oszczędnościowej polityce

szefostwa, jak i dużej rotacji personelu, który często jest nieprzygotowany, nieodpowiednio przeszkolony i nie chce podejmować się tak ciężkiej pracy na dłuższą metę. To wszystko odbija się oczywiście na czasie pracy pozostałych zatrudnionych. – Kiedyś pracowało nas na naszym sklepie ok. 1200 osób, teraz 400 i musimy tę samą pracę wykonać – żaliła się jedna z uczestniczek badania. Liczne przykłady mówiące o nadmiernym obłożeniu pracą nie oznaczały jednak, że przytaczające je osoby nie chciałyby w ogóle jej wykonywać. Przeciwnie. Niektóre z uczestniczek wywiadów wręcz nie wyobrażają sobie bez niej życia. Problem w tym, że niektóre placówki bardziej przypominają obozy pracy niż zwykłe

sklepy. Oto fragment testu, polegającego na uzupełnieniu własnymi przemyśleniami niedokończonych zdań. „Kiedy idę do pracy, to myślę/ czuję, że…” będzie ciężko, znów nie zjem śniadania, będzie dużo klientów, nie chcę spotkać kierownika. „Kiedy jestem w pracy, to myślę/ czuję, że…” jestem głodna, zmęczona, opadam z sił, chciałabym już być w domu. „Kiedy wracam z pracy, myślę/czuję, że…” mam do zrobienia obiad i lekcje z dziećmi, pranie trzeba wstawić, jestem bardzo zmęczona, chce mi się spać, jestem głodna. – Test zdań niedokończonych jasno pokazuje brak satysfakcji zawodowej – czytamy w raporcie. Zdaniem jego autorów jest to spowodowane tym, że wykonywana przez badane praca jest – krótko mówiąc – ciężka i nisko wynagradzana.

Czas to pieniądz? Nie dla każdego Kwestia czasu pracy jest bodaj najbardziej paląca, jeśli chodzi o osoby zatrudnione w sklepach. To na tym polu najczęściej dochodzi do naruszeń obowiązujących przepisów, których zresztą badane są świadome. – Najlepszy pracownik to taki, który nie choruje, przychodzi na każde zawołanie kierownika i do nikogo się nie odzywa, [i żeby] tylko towar z magazynu na sklep w półki [przenosił]. Najlepiej jeszcze, żeby został po godzinach i później nie chciał jeszcze odbierać tych godzin – ironizuje jedna z uczestniczek. Z podsumowania wszystkich głosów na temat naruszeń związanych z czasem pracy uzbierałaby się litania. Wg autorów raportu najbardziej ewidentne nadużycia dotyczą liczby dni przepracowanych w tzw. ciągach, które trwają po 7, 8, 9, a w skrajnym przypadku nawet 20 dni, mimo że pracownikowi przysługuje w każdym tygodniu prawo do co najmniej 35 godzin nieprzerwanego odpoczynku. Skargi dotyczą też długości zmian i przerw między nimi – teoretycznie w dni powszednie zmiany powinny wynosić po 8 godzin, w weekendy i święta mogą być przedłużone do 12, jednak zawsze obowiązuje przynajmniej 11-godzinna przerwa między zmianami. Tymczasem często pracownice są


zmuszane do wydłużania zmian bądź skracania odstępów między nimi. Na koniec nie sposób pominąć kwestii 15-minutowej przerwy, która przysługuje każdemu, kto w ciągu dnia ma do przepracowania minimum 6 godzin. Nie dość, że kwadrans to stanowczo za mało, żeby skorzystać z toalety, posilić się i chwilę odpocząć, to jeszcze w wielu placówkach taką przerwę w ogóle trudno wyegzekwować. – W niektórych sklepach kobiety rozpoczynają pracę 15 minut wcześniej, żeby wydłużyć przerwę do pół godziny bądź też mieć w ciągu dnia drugą – podkreślają autorzy raportu, za przykład podając wypowiedź jednej z respondentek: „U nas nie ma takiego zgrania, że jak jest duża kolejka a jest ktoś z kierownictwa, to powiedziałby: Słuchaj, ja cię zamienię na te 15 minut, idź, zjedz spokojnie. (…) Trzeba być po prostu bezczelnym, żeby iść zjeść, bo są momenty, że człowiek mdleje po prostu. Ból żołądka, stres, a tam pieniądze [w kasie]”.

uczucie lęku, które wpływa nawet na... korzystanie z toalety. – No jasne, że [wyjście do WC] jest utrudnione. Siedzi pani na kasie i nie ma możliwości wyjścia. Czeka się, żeby ktoś się pojawił na horyzoncie i cię zamienił. Jeśli nie ma cię kto w kasie zastąpić, to nie wyjdziesz – opisuje swoją pracę

jedna z badanych. Ogólnie, wszystkie respondentki zgodziły się co do tego, że ich praca nie tylko nie daje im poczucia satysfakcji, ale nie rokuje na przyszłość. Ciągłe zmęczenie, niewyspanie i głód (wynikający nie tyle z ubóstwa, ile z braku czasu na posiłek) towarzyszą im codziennie. Swoje

potrzeby zamykają w haśle „żyć godnie”, a rozumieją przez to sytuację, w której można się wyspać, odpocząć, mieć czas dla bliskich, zwłaszcza dla dzieci (ten wątek bardzo często się powtarza) i mieć środki na utrzymanie rodziny. Czy to takie dziwne? Grzegorz Kiciński reklama

Jakim jesteś szefem? Atmosfera w zakładach pracy opisywana jest przez kobiety jako fatalna, co wynika przede wszystkim ze złych relacji z bezpośrednimi przełożonymi. W odbiorze kobiet, składają się na nie: brak życzliwości, wręcz wrogość osób na stanowiskach kierowniczych, brak wsparcia z ich strony, pochwał i motywowania, lekceważenie potrzeb pracownika, instrumentalne traktowanie podwładnych, obrażanie/poniżanie przy innych pracownikach/klientach, szykanowanie, wykorzystywanie pracownika do zadań przekraczających jego możliwości fizyczne, itp. Autorzy raportu twierdzą, że w relacjach z przełożonymi pracownikom sklepu towarzyszy

Opisując swoją sytuację zawodową kobiety zwracają uwagę na: • kwestie finansowe (wynagrodzenie nieadekwatne do nakładów pracy i niewystarczające na zaspokojenie podstawowych potrzeb), • złą atmosferę w pracy (dotyczy to przede wszystkich złych relacji z bezpośrednimi przełożonymi, odpowiedzialnymi m.in. za grafiki, urlopy i dni wolne od pracy, • chroniczne zmęczenie fizyczne, • brak czasu dla rodziny, • choroby i dolegliwości (bóle kręgosłupa, stawów, brzucha, głowy, chroniczne infekcje). listopad 2008

ZH

63


transport i logistyka

Samochody dostawcze

Maxi Kombi

przyjemne z pożytecznym

Fiat Doblò Maxi Kombi w liczbach

Jeździłem już prawie każdą jego wersją. Osobową, furgonem z krótkim rozstawem osi i wysokim dachem, a także największym Cargo Maxi. Myślałem, że już więcej okazji do przejażdżki Doblò nie będę miał, chyba że doczekam się jego następcy. A tu proszę, do polskich salonów zajechał Doblò Maxi Kombi. Krótko mówiąc, osobowa miniciężarówka jakich mało.

D

ostawcze Doblò jest dziś dostępne w pięciu wersjach: Cargo, Cargo SX, Cargo Maxi, Cargo Maxi SX i Maxi Kombi, lecz liczba puzzli, z których można zbudować jego nadwozie, przekroczyła już 20. Przypomnę tylko te najbardziej popularne: furgon, furgon przeszklony, z jednymi bądź dwojgiem drzwi bocznych przesuwnych oraz z dwuskrzydłowymi drzwiami tylnymi (przeszklonymi lub pełnymi) lub

podnoszoną tylną klapą, z wysokim dachem lub jego uchylną wersją nad przedziałem ładunkowym. Do wyboru, do koloru. Dosłownie i w przenośni, bo wybierając kolor nadwozia, nagłowimy się jak przed półką w sklepie z farbami. Maxi Kombi, którym przejechałem prawie 800 km – a większość z nich po Warszawie – okazał się wersją Doblò najbardziej dopasowaną do jazdy w mieście. Nie tylko moim zdaniem.

każdy sobie radzi, jak może – pół biedy, jeśli w garażu stoją dwa pojazdy – jeden dostawczy, drugi osobowy, a każde z małżonków ma prawo jazdy. Jednak zdecydowana większość właścicieli sklepów musi sobie radzić tylko z jedną kierownicą. Dla tego właśnie modelu rodzinnego biznesu Doblò Maxi Kombi jest jak dobrze skrojona odzież robocza z lekkim zapasem.

Domowy łańcuch logistyczny

Określenie Maxi można interpretować na kilka sposobów. Oznacza np. dłuższy rozstaw osi (2963 mm), co pozwoliło wyciągnąć cały pojazd aż do 4633 mm. Nietrudno się domyślić, że liczby te bezpośrednio przekładają się na możliwości transportowe nowego Doblò. Wprawdzie w porównaniu z wersją furgon przedział ładunkowy kombi skraca się o metr, który zajmuje drugi rząd siedzeń, ale i tak na brak miejsca na pace narzekać nie wypada.

Poranna wizyta w hurtowni lub na giełdzie owocowo-warzywnej to rytuał większości detalistów. Często to dopiero pierwszy z wielu przystanków na ich trasie, która wygląda mniej więcej tak: sklep – hurtownia – dom – szkoła (zawożenie dzieci) – sklep – szkoła (odbieranie dzieci) – dom – sklep i czasem jeszcze raz hurtownia. Kluczowym elementem tej codziennej łamigłówki jest odpowiedni samochód. Wiem, że ZH

64

listopad 2008

Rozmiary kombinezonu

Wymiary zewnętrzne (mm) Rozstaw osi 2963 Długość maksymalna 4633 Szerokość maksymalna 1722 Przedział ładunkowy (mm) Długość Szerokość Szerokość między nadkolami Wysokość Wysokość progu załadunkowego od ziemi (niezaładowany)

1160 1470 1200 1305 535

Masy Silnik 1.9 Multijet 8v Masa własna pojazdu (niezaładowany) 1500 kg Ładowność użytkowa łącznie z kierowcą 615 kg Dopuszczalna masa całkowita 2115 kg Maks. masa uciągu 1300 kg Cena wersji podstawowej (netto) 55 902 zł Jej długość to 1160 mm, szerokość – 1470 mm, wysokość – 1305 mm, co pozwoliło mi swobodnie usiąść na krzesełku i poczytać sobie Życie Handlowe przy herbatce. W tym miejscu warto podkreślić jeszcze dwie liczby. Obie odpowiadają za komfort załadunku, lecz ta druga dba też o mięśnie krzyżowe osoby, która towary przerzuca ręcznie. Otóż szerokość między nadkolami Doblò Maxi Kombi wynosi tyle samo,


co szerszy bok europalety, czyli 1200 mm, a wysokość progu załadunkowego liczona od ziemi to zaledwie 535 mm. Załadunek i rozładunek nie wymaga zatem zdolności cyrkowca.

Serce jak dzwon Kombi jest oczywiście nieco cięższy od furgonu i waży dokładnie 1,5 tony. Łącznie można do niego zapakować 615 kg, przy czym należy pamiętać, że wliczona do tego została również masa kierowcy i ewentualnych pasażerów, choć to akurat problemem być nie powinno – w końcu do hurtowni raczej nikt nie jeździ z całą rodziną. Ciekawostką jest fakt, że pod maskę omawianego modelu włożono najmocniejszą wersję silników dedykowanych dla całej gamy Doblò, którą jest jednostka 1,9 Multijet 8v. A cóż w nim takiego szczególnego? Nie potrafię oddać słowami płynności i dynamiki wyprzedzania, ale być może zasugerują coś Państwu poniższe liczby: pojemność skokowa 1910 cm3, moc: 105 KM/77 kW przy 4000 obr./min i moment obrotowy: 200 Nm przy 1750 obr./min. Multijet Fiata – osławiony system wtrysku paliwa – dba też o kieszeń i uszy użytkownika. Jak na masę pojazdu, z którą musi sobie poradzić, pali wyjątkowo niewiele. W cyklu mieszanym jest to niecałe 6 litrów (a dokładniej 5,8) oleju napędowego na 100 km. Ja na jednym tankowaniu przejechałem grubo ponad 600 km. Podczas tej podróży, nawet przy większych prędkościach, nie miałem powodów do narzekania na hałas, choć oczywiście przesadziłbym, gdybym komfort akustyczny w Doblò chciał zrównać z ciszą panującą np. w Fiacie Croma. Tak czy inaczej, nawet przy 140 km (jechałem tak tylko przez chwilę, nie dzwońcie na policję) rozmawiałem z pasażerami całkiem swobodnie, bez użycia tuby.

jednak na co dzień nie zauważa się, w przeciwieństwie np. do foteli, a te dbają o kierowcę jak masażysta. Do tego podłokietnik utrzymujący dłoń tuż nad gałką zmiany biegów, a także pojemna półka pod sufitem i mobilne stanowisko biurowe mamy gotowe. W dodatku dla sześciu osób. Grzegorz Kiciński reklama

Bezpieczne biuro Każde dostawcze Doblò otrzymało wzmocnioną karoserię z kontrolowanymi strefami zgniotu (zresztą zderzaki również posiadają taką strefę), a na dodatek drzwi kabiny zostały wyposażone w boczne pręty antywgnieceniowe. Dla osób, które na względy bezpieczeństwa są wyjątkowo wrażliwe, jeszcze garść szczegółów. Wszystkie pasy bezpieczeństwa są trzypunktowe z możliwością regulacji wysokości. Ponadto samochód ma 4-czujnikowy ABS z EBD (elektroniczny rozdzielacz siły hamowania), co we wszystkich wersjach Doblò cargo dostępne jest w standardzie, poduszki powietrzne kierowcy, pasażera i boczne oraz zabezpieczający przed pożarem system FPS (Fire Prevention System). Tych rzeczy listopad 2008

ZH

65


transport i logistyka

samochody dostawcze

Vito Univan Debiutował pod koniec 2003 roku. Pochodził ze sławnej rodziny, więc gdy pojawił się na scenie, obiektywy fotoreporterów z całego świata od razu zwróciły się w jego stronę. Cóż, kariera wielu gwiazd zaczynała się równie błyskotliwie, a po jednym sezonie nikt już o nich nie pamiętał. Jednak ten przystojniaczek jakby w ogóle nie czuł upływu czasu i ciągle kocha swoją pracę. Mercedes Vito. Postanowiłem ruszyć nim w trasę, która w jego wykonaniu okazała się koncertową.

J

est następcą modelu, którego całkowita sprzedaż przekroczyła poziom 500 tys. sztuk. Poprzeczka ustawiona bardzo wysoko, ale już po kilku kilometrach na trasie widać, że nowy Vito ma wszelkie szanse, by ją przeskoczyć. Przede wszystkim oferuje znacznie szerszą gamę zastosowań. Wersje furgon, univan i kombi są teraz dostępne w trzech długościach nadwozia, dwóch rozstawach osi i dwóch wysokościach dachu, mogą być wyposażone w jeden z pięciu rodzajów silników. Nowe modele furgon oferują przestrzeń ładunkową o pojemności do 6,49 m3 oraz wielkość ładunku użytecznego do

ZH

66

listopad 2008

– koncert dla firmy i rodziny

1385 kg (wg norm DIN). W wersji kombi z ośmioma osobami plus kierowca pozostanie jeszcze niemal jeden metr sześcienny przestrzeni ładunkowej na bagaże. No dobrze, tyle z ogólnych informacji. Ja zasiadłem akurat za kółkiem univana. Ze wszystkich wersji Vito ta – przynajmniej moim zdaniem – jest najlepsza dla domu i sklepu.

Towarowy zawrót głowy Zanim przekręcimy kluczyk w stacyjce testowanego modelu, mała wycieczka na pakę wszystkich dostępnych na rynku. No, może i nie taka znowu mała ta wycieczka. Bo co my tu mamy? Dwa możliwe rozstawy osi (3200 mm i 3430 mm), trzy długości pojazdu (typ standard = 4748 mm, długi = 4993 mm oraz ekstradługi = 5223 mm), a także dwie wysokości dachu, co otwiera przed nami od 4,65 do 6,49 m3 przestrzeni ładunkowej. Choć z zewnątrz Vito na wielkiego nie wygląda, to gdy uwzględnimy miejsce pod przednimi siedzeniami, okaże się, że swobodnie zmieści np. listwy lub deski o długości od 2224 mm do 3099 mm. Dla tych, którzy interesują się raczej furgonem, ważna informacja – przesuwne drzwi w tej wersji są wystarczająco szerokie, by umożliwić na przykład załadunek europalet za pomocą podnośnika widłowego. To samo oczywiście dotyczy drzwi tylnych o kącie otwarcia 180° lub 270°, w które samochód może być wyposażony zamiast tylnej klapy. Szerokość

załadunkowa pomiędzy wnękami kół wynosi 1277 mm, pozwala zatem na załadowanie trzech europalet jedna za drugą. Testowany univan zaprojektowany został do przewożenia maksymalnie sześciu osób, co jednak nie odbiera mu w ogóle zalet transportowych. Z tyłu spokojnie zmieszczą się np. dwie standardowe europalety. W zależności od wybranego wariantu, univan oferuje powierzchnię ładunkową do 2,66 m2 i może przewozić materiały o długości do 3099 mm, ale tylko w przypadku, gdy będą przechodzić pod nogami pasażerów, ponieważ odległość od tylnych drzwi do foteli przedziału pasażerskiego to 1712 mm. Tak, czy inaczej – miejsca jest w bród. Żeby go zapełnić,


Mercedes Vito 115 CDI Moc 110kw/150 KM przy 3800 obr./min

Moment obrotowy 330 Nm 1800-2400 obr./min

trzeba by kilka razy obrócić pełnym wózkiem z hurtowni. Przegląd wersji powinienem zakończyć na kombi, ale pozwolą Państwo, że rozwodził się o nim nie będę – w końcu sklep spożywczy to nie PKS.

Silniki i automatyczne cuda Pod maskę Vito możemy sobie zażyczyć albo jeden z czterech silników wysokoprężnych CDI, albo jeden silnik benzynowy. Pierwsze mogą mieć moc 70kW (95KM), 85kW (116KM), 110 kW (150 KM) lub 150kW (204KM), a ich szczytowe wartości momentu obrotowego to odpowiednio: 240Nm przy 1400-2600 obr./min., 290Nm przy 1600-2600 obr./min., 330Nm przy 1800-2400 obr./min. oraz 440Nm przy 1600-2400obr./min.. Jeszcze wyższą moc – bo aż 190kW (258KM) – otrzymamy z sześciocylindrowego

Długość nadwozia Standard Długi Ekstra długi

Ceny w zł netto Vito Furgon 74 100 76 100 78 800

silnika benzynowego, który uzyskuje swoją szczytową wartość momentu obrotowego (340 Nm) przy 2500-5000 obr./min. Moc silników wysokoprężnych jest przenoszona na tylne koła za pomocą sześciobiegowej manualnej skrzyni biegów. Silnik benzynowy jest standardowo sprzężony z pięciobiegową automatyczną skrzynią biegów. Takie rozwiązanie jest także możliwe jako opcja dla dwóch najmocniejszych modeli silników wysokoprężnych i z tej opcji mieliśmy okazję skorzystać. Krótko mówiąc, spędziłem za kółkiem Vito tydzień. Niby niewiele, ale do ręcznej skrzyni biegów wróciłem z ciężkim sercem. Dla sceptyków, którzy zarzekają się, że do automatu nigdy się nie przekonają, mam jedną radę: jazda próbna. Najlepiej w korku. Ja też nie mogłem uwierzyć, że lewa noga nie musi boleć (od wciskania sprzęgła oczywiście). W testowanej wersji – choć proszono mnie, żebym ją oszczędzał, gdyż miała przejechane dopiero 350 km – parę razy na prostej spróbowałem też obalić powszechną opinię, że automaty nie mają „kopa”. Powiem tak… wyprzedzałem kilka TIR-ów, jakby to byli rowerzyści, choć miałem komplet osób i pół bagażnika towaru.

Tanie bilety na dobrze strzeżony koncert W jednym z komunikatów na temat Vito wyczytałem, że „osiągnięcie maksymalnych poziomów bezpieczeństwa aktywnego i pasywnego było absolutnym priorytetem wyznaczonym w książce warunków technicznych nowego Vito”. Przechwałki?

Vito Univan 83 400 85 400 88 100

Vito kombi 84 900 86 900 89 600

Oprócz jednego ostrego hamowania, gdy ktoś wyjechał mi przed nos z przyporządkowanej, nie miałem na szczęście okazji do przetestowania wszystkich „opcji bezpieczeństwa”. Dowiedziałem się o nich z katalogu wyposażenia. I tak, Vito posiada hamulce tarczowe na 4 kołach, o średnicach 300 mm z przodu i 296 mm z tyłu. Standardowa specyfikacja dla wszystkich modeli obejmuje także elektroniczny system stabilizujący jazdę ESP, sprzężony z układem ABS, systemem zapobie-

gania utracie przyczepności kół przy ruszaniu i gwałtownym przyspieszaniu ASR, elektronicznym rozdziałem siły hamowania EBV oraz hydraulicznym asystentem hamowania BAS. Wszystkie siedzenia są wyposażone w trzypunktowe pasy bezpieczeństwa, a oba siedzenia przednie mają ponadto napinacze pasów bezpieczeństwa. Pełnowymiarowa przednia poduszka powietrzna od strony kierowcy stanowi wyposażenie standardowe. Lista wyposażenia dodatkowego obejmuje ponadto pojedynczą lub podwójną poduszkę powietrzną po stronie pasażera oraz kurtyny boczne, natomiast nowe poduszki powietrzne boczne, chroniące klatkę piersiową, mogą być zamawiane w połączeniu z nowymi, luksusowymi siedzeniami. Bezpieczeństwo jazdy zostało dodatkowo poprawione dzięki takim właściwościom, jak punkty zaczepienia lin unieruchamiających ładunek czy system szyn zamocowanych w tylnej przegrodzie furgonu – wszystko to oczywiście w standardzie, do którego osobiście dorzuciłbym czujnik parkowania, w coraz bardziej zatłoczonych miastach po prostu niezbędny. W Vito jest opcją, ale może jak się dobrze zakręcić u dilera, dostaniemy go gratis. A nawet jeśli nie… dziś nowym mercem (Vito Furgon 109 CDI) możemy wyjechać z salonu, zostawiając w nim niecałe 60 000 zł. W głowie się nie mieści. Grzegorz Kiciński

Przejrzysta tablica przyrządów, układ ogrzewania, wentylacji oraz klimatyzacji, a także system rozmieszczania potrzebnych rzeczy z mnogością przegródek na wszystko (od okularów aż do 1,5-litrowych butelek na napoje, a nawet notatnik o formacie A4) – to świadectwo, że dla projektantów Vito samochód dostawczy ma być wygodnym miejscem pracy, a nie tylko „furą” do przewożenia towaru. listopad 2008

ZH

67


po godzinach

znani, nieznani

200 Każdy produkt na półce ma swoją legendę. Jeden banalną, drugi fascynującą. Są jednak takie marki, których historia jest prawdziwą kopalnią anegdot a tych, jak wiadomo, klienci mogliby słuchać bez końca. Nescafé jest w tym kontekście jak całe zagłębie. Można o niej zagaić zza lady zarówno do poety czy artysty malarza, jak i wojskowego a nawet naukowca.

W

tym roku minęło równo 70 lat od dnia, w którym wyprodukowano pierwszą na świecie kawę rozpuszczalną. Stało się to dokładnie 1 kwietnia 1938 roku. Być może kogoś z Państwa to zdziwi, ale na początku Nescafé – bo o niej mowa – była po prostu objawieniem. Od tamtej pory wiele się zmieniło, oprócz jednego – marka ta niezmiennie pozostaje liderem w swojej dziedzinie. Dziś obecna jest w ponad 120 krajach a wypija się jej… no, ciekawe czy ktoś z Państwa by to ZH

68

listopad 2008

Nescafé wyceniana jest na prawie 13 mld USD, (co czyni ją najbardziej wartościową marką kawową świata i trzecią, co do wartości marką spożywczą) wcale nie szokuje.

Szwajcarski patent na brazylijski kryzys

zgadł? Ponad 4000 filiżanek co sekundę! Z tego punktu widzenia, informacja, że aktualna wartość marki

Pierwsze próby wynalezienia kawy w proszku podejmowano ponoć już w 1847 roku, ale najbardziej zaawansowane prace rozpoczęto na prośbę Brazylijskiego Narodowego Instytutu Kawy. Była to nie tyle prośba, co rozpaczliwa próba ratowa-

nia rynkowej stabilizacji. W latach 30-tych ze względu na wielki urodzaj kawy w Brazylii i kryzys ekonomiczny na świecie oraz spadek cen, a przez to i nieopłacalność eksportu, aż 13 milionów 60-kilogramowych worków kawy po prostu spalono lub zatopiono w morzu. Nadwyżka produkcji nie byłaby może taka zła, gdyby znano sposób na dłuższe przechowywanie kawy. Zadanie jego wynalezienie powierzono Maxowi Rudolfowi Morgenthalerowi – chemikowi z laboratorium szwajcarskiej firmy Nestlé, która wówczas specjalizowała się w konserwowaniu i proszkowaniu mleka oraz kakao. Po sześciu latach eksperymentów, Morgenthaler dokonał epokowego odkrycia – otrzymał


Pablo Picasso amerykańskiemu porucznikowi, który wręczył mu brązową puszkę tej kawy, na dowód wdzięczności podarował swoją rzeźbę przedstawiającą rękę. Miał przy tym wspomnieć, że pierwszą puszkę Nescafé otrzymał od niejakiego Ernesta Hemingwaya.

rodzajów rozkoszy sproszkowaną kawę, która po wsypaniu do wody zamieniała się w napój, pełen naturalnych aromatów. Firma Nestlé natychmiast opatentowała ten wynalazek i niemal z marszu przygotowała linię produkcyjną w fabryce w szwajcarskim Orbe. Równolegle zaprojektowano opakowanie, opracowano dystrybucję i reklamę, której główne hasła brzmiały: „Prosto i szybko” oraz „Kawa bez dzbanka”. Z pierwszym dniem kwietnia 1938 roku sprzedaż nowej kawy o nazwie stanowiącej połączenie słów „Nestlé” i „café” ruszyła pełną parą.

Obecnie kawa NESCAFÉ ma 39% udziału w rynku kawy rozpuszczalnej w Polsce, co daje jej pozycję lidera (dane: ACNielsen, MAT AS’08)

Rewolucja i medal za męstwo Wynalezienie Nescafé – można to śmiało powiedzieć – całkowicie zrewolucjonizowało myślenie o kawie, czyniąc ją jednym z przełomowych produktów XX wieku. Kawa ta była wymieniana jako odkrycie roku obok, takich wynalazków jak długopis, telefon, czy pierwszy komiks z przygodami Supermana. Małe, brązowe puszki rozpuszczalnej Nescafé szybko stały się obiektem pożądania wszystkich kawoszy na świecie. Wcale nie przesadzamy. Np. generał Dwight D. Eisenhower, zachwycał się nią do tego stopnia, że podczas II-ej wojny światowej listownie dziękował szefowi Nestlé za otrzymanie puszki Nescafé. Oto fragment tego listu: „Pani Eisenhower informuje, że przesłała mi tu, do Afryki, puszkę Nescafé, którą Pan wysłał do niej. Zapewniam, że żaden prezent nie byłby milej widziany. Jestem bardziej niż wdzięczny za Pańską hojność”. Natomiast Pablo Picasso amerykańskiemu porucznikowi, który wręczył mu brązową puszkę tej kawy, na dowód wdzięczności podarował swoją rzeźbę przedstawiającą rękę. Miał przy tym wspomnieć, że pierwszą puszkę Nescafé otrzymał od niejakiego Ernesta Hemingwaya. Jednak największą rolę w popularyzacji Nescafé na świecie odegrały (jak to zwykle bywa) nieznane nazwiska. W dużej mierze przyczynił się do tego rząd Stanów Zjednoczonych, który umieścił kawę w milionach żołnierskich racji żywnościowych. Podróżująca w żołnierskim chlebaku mała brązowa puszka

kawy Nescafé trafiła do Europy i na Daleki Wschód, często stając się jednym z podstawowych środków płatniczych w czasach wojny. Tu pojawia się ciekawy wątek. Po przystąpieniu USA do wojny, rząd zadecydował o zawieszeniu ochrony wszystkich patentów. Prawa do produkcji kawy rozpuszczalnej zyskał każdy, kto chciał i mógł ją produkować. Po wojnie ten sam rząd, chcąc docenić Nestlé i wynagrodzić jej straty, przyznał jednej z fabryk produkującej Nescafé medal za męstwo.

Pod strzechą i w kosmosie Po wojnie Nescafé szybko odnalazła swoje miejsce w codziennym rytmie dnia, doskonale wpisując się w nowy styl życia. Smak, aromat oraz łatwy i szybki sposób przyrządzania dawały jej znaczącą przewagę nad tradycyjnie parzoną kawą. Żeby być o krok do przodu, firma Nestlé wprowadzała kolejne innowacje. W 1962 roku puszki Nescafé zastąpiono szklanymi słoikami. Trzy lata później opracowano proces technologiczny, który pozwolił na uzyskiwanie kawy w granulkach i w tym samym roku rozpoczęto produkcję kawy liofilizowanej Nescafé Gold. W roku 1967 pojawił się pierwszy czerwony kubek Nescafé – wtedy przypominający raczej filiżankę – który kilka lat później przybrał swój obecny „kwadratowy” kształt. Innowacyjność kawy rozpuszczalnej szła w parze z duchem epoki – roztańczona w rytmie rock and roll’a młodzież reprezentująca

tzw. „coffee bar culture” dostrzegała atrakcyjność szybkiej i pobudzającej kawy rozpuszczalnej. W 1969 roku Nescafé poleciała nawet w kosmos wraz z załogą statku Apollo 11, której posłużyła do eksperymentów nad osuszaniem produktów w niskich temperaturach. Jak widać, przygód kawa ta miała co niemiara.

Kariera nad Wisłą Do Polski pierwsze puszki Nescafé dotarły po wojnie, głównie w paczkach UNRRA (Organizacji Narodów Zjednoczonych do Spraw Pomocy i Odbudowy). W czasach

PRL-u kawę tą można było kupić jedynie w dolarowych sklepach Pewex. Już w nowym ustroju politycznym na rynek jako pierwsza oficjalnie trafiła w 1993 roku kawa Nescafé Classic, a rok później jej siostra Gold. W 2001 roku do rodzeństwa dołączyło Espresso, a w 2002 roku w sprzedaży pojawiły się saszetki z rozpuszczalną kawą z mlekiem i cukrem, czyli Nescafé Classic 3 w 1. W ubiegłym roku na polskim rynku zadebiutowały kawy klasy Super Premium: ekskluzywna Alta Rica oraz Cap Colombie. Natomiast dokładnie 70 lat po sprzedaży pierwszej puszki Nescafé, 1 kwietnia 2008 roku, Nestlé wprowadziło na rynek nowy format – gotową do spożycia kawę Nescafé Xpress. Bogactwo oferty Nescafé w kraju nad Wisłą nie powinno nikogo dziwić – dziś kupujemy dwa razy więcej kawy niż 10 lat temu (przy czym prawie połowa to kawa rozpuszczalna). Statystyczny Polak wypija 686 filiżanek kawy rocznie. Co prawda daleko nam do europejskich liderów, czyli Skandynawów, a zwłaszcza Finów, którzy potrafią wypić 1886 filiżanek rocznie. No, ale jakby u nas noc trwała kilka miesięcy, to niechybnie zbliżylibyśmy się do tego wyniku. <<

Kawosze wszystkich krajów... Mimo tego, że w polskich sklepach dostępnych jest jej ponad 10 rodzajów, to w 29 fabrykach na całym świecie produkuje się blisko 200 odmian Nescafé. Dlatego kawa Nescafé Classic z Brazylii, gdzie preferuje się kawę czarną i mocniejszą, smakuje nieco inaczej niż kawa Nescafé Classic oferowana polskim konsumentom, którzy w większości dolewają do niej mleko. Co kraj, to obyczaj – dobrze, że ktoś o tym pamięta.

listopad 2008

ZH

69


po godzinach

krzyżówka z nagrodami

Detaliści i hurtownicy muszą czasem odpoczywać. Chcąc zapewnić Państwu chwilę relaksu, od numeru październikowego począwszy, zamieszczamy na naszych łamach krzyżówkę z atrakcyjnymi nagrodami.

W tym miesiącu na tych, którzy rozwiążą ją jako pierwsi, czeka 15 zestawów przypraw z oferty firmy VITPOL, producenta uniwerslanej przyprawy do potraw marki DEGUSTA. Wartość każdego zestawu wynosi ok. 90 zł.

Rozwiązanie krzyżówki prosimy przesyłać na adres redakcji: Magazyn Życie Handlowe”, ul. Młynarska 7, 01-205 Warszawa, podając: imię i nazwisko, ” numer telefonu, adres mejlowy oraz nazwę sklepu lub hurtowni, w której Państwo pracują.* * Zatrudnienie lub prowadzenie sklepu albo hurtowni jest niezbędnym warunkiem otrzymania nagród.

Kurczak z pieczarkami SKŁADNIKI: - 1 POMYSŁ NA Soczystego kurczaka z czosnkiem i ziołami WINIARY - 1 kg pałek z kurczaka - 2 małe marchewki (200 g) - 200 g małych pieczarek - 1 średnia cebula

Czas przygotowania: 10 minut Czas oczekiwania: 60 minut

SPOSÓB PRZYGOTOWANIA: Mięso umyć. Pieczarki i warzywa oczyścić. Marchew pokroić w ukośne grube plastry, a cebulę w ósemki. Woreczek z zapinką wyjąć z górnej części opakowania, włożyć całe pieczarki, warzywa i pałki. Wsypać Pomysł na... potrząsnąć woreczkiem, zacisnąć zapinką. Przełożyć do naczynia do zapiekania. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 200˚C. Piec 60 minut. Podawać z ryżem. ZH

70

listopad 2008

Filety

Czas przygotowania: 15 minut Czas oczekiwania : 20 minut

z jabłkami w sosie śliwkowym SKŁADNIKI: - 1 Sos pieczeniowy ze śliwką WINIARY - 4 filety z kurczaka - 1 duże jabłko - 2 łyżki rodzynek - sól, pieprz, papryka ostra, cynamon, cukier - 3 łyżki oleju SPOSÓB PRZYGOTOWANIA: W filetach naciąć kieszeń, natrzeć solą i pieprzem. Jabłko obrać, zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Doprawić cynamonem, ostrą papryką i cukrem. Dodać rodzynki i napełnić kieszenie. Spiąć wykałaczką. Smażyć na oleju przez około 20 minut. Sos przygotować wg przepisu na opakowaniu. Mięso przekroić na połowę i polać sosem. Podać z ryżem i surówką z marchwi.




Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.