PISMO LEKARZY WETERYNARII
5’2009
ISSN 1230-4425
maj
cena 17,50 zł
Vol. 18
nr 145
Zatkanie jelita ślepego u konia
INDEKS 341002
OKULISTYKA
Choroby okulistyczne królików
STOMATOLOGIA Czasopismo indeksowane w I n d e x C o p e r n i c u s —
3,24 pkt
DODATEK ON-LINE – WWW.MAGWET.PL
TEMAT PRZEWODNI Zatrucie ołowiem u małych zwierząt. Cz. II. Rozpoznawanie i leczenie 84
Polekowe uszkodzenie wątroby Kamila Glińska-Suchocka
88
Zatrucia rodentycydami antykoagulacyjnymi. Cz. I Andrzej Milczak, Inna W. Ławrinenko, Beata Abramowicz
93
EKG w praktyce. Zatrucie digoksyną u psa – problem wciąż aktualny Agnieszka Noszczyk-Nowak, Urszula Pasławska, Rita Lorenc
98
Toksyny sinicowe – przyczyna zatruć zwierząt domowych i wolno żyjących Natalia Dziekan, Przemysław Dziekan, Magdalena Chłopecka
102
Pierwiastki toksyczne w żywności pochodzenia zwierzęcego i paszach Józef Szkoda
Podstawowe badania laboratoryjne w rozrodzie suk i kotek. Cz. I. Fizjologia Badania laboratoryjne w sterowaniu rozrodem suk i kotek mają zastosowanie do rozpoznawania stanów fizjologicznych oraz patologicznych jajników i macicy. Dotyczą one najczęściej określania stężeń hormonów steroidowych (progesteron, estradiol-17ß), LH i relaksyny metodami radioimmunologicznymi (RIA) lub ELISA, często wykonywanymi w formie szybkich testów.
133
108
Zatrucia psów i kotów insektycydami fosforoorganicznymi i karbaminianami Anna Spodniewska
SPIS TREŚCI
Magdalena Chłopecka, Marta Mendel
112
PRAKTYKA KLINICZNA Choroby wątroby kotów Ágnes Sterczer
117
Epizootiologia i rozpoznawanie zakażeń herpeswirusem bydła typu 1 (BHV-1) Krzysztof Rypuła, Jerzy Kita
125
Podstawowe badania laboratoryjne w rozrodzie suk i kotek. Cz. I. Fizjologia Piotr Socha, Tomasz Janowski
133
Zakaźne beztlenowcowe biegunki prosiąt Zdzisław Gliński, Krzysztof Kostro
143
Niesztowica u kóz Jarosław Kaba, Michał Czopowicz, Mariusz Nowicki, Lucjan Witkowski, Olga Szaluś-Jordanow
148
Perforacja worka powietrznego przez ciało obce Piotr Stachowiak, Michał Stachowiak
152
Zaburzenia przewodnictwa nerwowo-mięśniowego. Cz. I André Jaggy, Dominik Faissler, Konrad Jurina, Laurent Cauzinille, Frédéric Gaschen, Fillipo Adamo
154
Artykuł sponsorowany
Wśród chorób zakaźnych prosiąt dużą grupę stanowią choroby, w których przebiegu przewód pokarmowy jest głównym miejscem zmian chorobowych, co objawia się biegunką. Wśród takich chorób zakaźnych osobną grupę stanowią biegunki wywołane przez beztlenowce: Clostridium perfringens typ C i A, Bacteroides fragilis i Clostridium difficile. Z reguły dotyczą one prosiąt przed odsadzeniem, cechują się dużą zachorowalnością, a śmiertelność wynosi 100% przy nadostrej postaci enterotoksemii i niewiele niższa może być przy zakażeniach wywołanych przez Clostridium difficile.
136
Ważne decyzje w zakładzie leczniczym dla zwierząt – strategiczne planowanie marketingowe Robert Karczmarczyk
Okładka: Fot. M. Marciniak
136
Postępowanie przy krwiaku małżowiny usznej u psów Bohdan Rutkowiak, Sabina Żarnowska
Zakaźne beztlenowcowe biegunki prosiąt
91
Orion Pharma – ludzka jakość, ludzka cena, leki weterynaryjne 120
APTUS dla skóry. Informacje, które lekarz powinien przekazać właścicielowi zwierzęcia 121
Zakaźne zapalenie tchawicy i oskrzeli psów Tadeusz Frymus
130
DOBRZE WIEDZIEĆ Świnka morska – trudny pacjent? Milena Wojtyś-Gajda
158
Rasy psów – co lekarz weterynarii powinien o nich wiedzieć. Cz. VI. Parson Russell terrier i Jack Russell terrier Jerzy Monkiewicz, Jolanta Wajdzik
162
AKTUALNOŚCI Grupa ekspertów pracuje nad optymalnym zastosowaniem fluorochinolonów 161
Lekarze weterynarii w walce z otyłością zwierząt 172
Perforacja worka powietrznego przez ciało obce Hodowcy i właściciele koni twierdzą, że prawie niemożliwe jest pobranie przez te zwierzęta elementów innych niż składniki karmy. Ma to związek z ich sposobem pobierania paszy. Mimo to obserwuje się przypadki dostania się do jamy ustnej rzeczy niejadalnych albo składników karmy, które mogą zagrażać funkcji przewodu pokarmowego. Dzieje się tak w przypadkach niedoborów mineralno-witaminowych, zarobaczenia, a czasami także ze względu na niepohamowaną ciekawość, szczególnie u osobników młodych.
152
FARMAKOLOGIA Enrofloksacyna – aspekty stosowania u zwierząt i jej wpływ na środowisko naturalne Wojciech Cybulski, Lidia Radko
166
APTEKA WETERYNARYJNA 174 MIANOWNICTWO FARMAKOLOGICZNE W OPARCIU O
LEKI WSPÓŁCZESNEJ TERAPII
83
TEMAT PRZEWODNI
Zatrucia rodentycydami antykoagulacyjnymi. Cz. I Dr n. wet. Andrzej Milczak1, aspirant Inna W. Ławrinenko2, dr n. wet. Beata Abramowicz1 1 Katedra i Klinika Chorób Wewnętrznych Zwierząt, Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie 2 Połtawska Państwowa Akademia Rolnicza, Połtawa, Ukraina
Dostęp do niektórych rodzajów trucizn jest ściśle kontrolowany. Inne stosuje się powszechnie, praktycznie bez żadnej kontroli. Tak właśnie jest z rodentycydami. Preparaty gryzoniobójcze na ogół nie budzą takiego lęku jak inne trucizny. Czy są istotnie mniej toksyczne od innych? iechęć człowieka do myszy, szczurów i innych gryzoni ma swoje racjonalne i irracjonalne powody. Obecność tych zwierząt w gospodarstwie jest powodem strat materialnych, czasem stanowi zagrożenie epidemiologiczne i epizootyczne, a dla większości z nas towarzystwo gryzoni po prostu nie jest przyjemne. Nic więc dziwnego, że człowiek za wszelką cenę chce uwolnić się od nieproszonych gości. Historia walki człowieka z gryzoniami jest tak długa, jak historia cywilizacji. Najskuteczniejsza okazała się w niej trucizna. Asortyment trucizn stosowanych na przestrzeni wieków do zwalczania plagi gryzoni był tak bogaty, że z pewnością nie powstydziłaby się go Lucrezia Borgia. Większość trucizn stosowanych w przeszłości, jak np. arszenik lub strychnina, odznaczała się jednak wysoką toksycznością dla ludzi i zwierząt gospodarskich. Przypadkowe lub celowe śmiertelne zatrucia ludzi i zwierząt nie należały do rzadkości. Wynikiem poszukiwań skutecznych, ale bezpieczniejszych dla otoczenia rodentycydów było wprowadzenie do użytku w latach dwudziestych ubiegłego wieku preparatów na bazie cebuli morskiej. W latach czterdziestych XX wieku zrodził się pomysł, aby trucizny jednodawkowe, cechujące się wysoką, ostrą toksycznością, zastąpić związkami mniej toksycznymi o działaniu odroczonym. Doskonale do tego celu nadawała się zsyntetyzowana w tym czasie warfaryna (7). Był to pierwszy związek z grupy tak zwanych rodentycydów antykoagulacyjnych. Właśnie te preparaty cieszą się obecnie największą popularnością (20). Szacuje się, że w USA około 95% wszystkich stosowanych środków gryzoniobójczych zawiera jako substancję czynną jeden lub kilka związków z tej grupy (10, 9). Podobnie przedstawia się sytuacja na rynku polskim (1, 3, 12). Niestety, rodentycydy antykoagulacyjne nie okazały się ani tak skuteczne w walce ze szkodnikami, ani też tak bezpieczne dla oto-
N
MAGAZYN WETERYNARYJNY vol. 18 nr 142’2009
czenia, jak to zakładano. Zatrucia zwierząt nienależących do grupy docelowej, a także zatrucia ludzi zdarzają się dość często (3, 5, 9, 11, 12, 14, 15, 16, 20, 22).
a
Ogólna charakterystyka rodentycydów antykoagulacyjnych Mianem rodentycydów antykoagulacyjnych określa się obecnie kilkanaście związków chemicznych, pochodnych kumaryny i indandionu (tab. I) (20). Łączy je ten sam mechanizm działania toksycznego. Powodują one mianowicie upośledzenie krzepnięcia krwi, a w następstwie krwotoki wewnętrzne i zewnętrzne, prowadzące do śmierci zwierzęcia. Jak wspomniano, najstarszym związkiem z omawianej grupy jest warfaryna – syntetyczna pochodna dikumarolu, wyizolowanego przez Linka w latach trzydziestych XX wieku z siana. Warfaryna jako pestycyd miała co najmniej dwie istotne wady. Pierwszą był stosunkowo krótki okres półtrwania, dlatego efekty jej toksycznego działania pojawiały się dopiero po kilkakrotnym przyjęciu trucizny przez gryzonie. Zważywszy nieufność tych zwierząt, nie zawsze się to udawało. Drugi, o wiele istotniejszy mankament warfaryny dostrzeżono dopiero po dłuższym czasie jej używania. Okazało się, że niektóre szczury wykazują genetycznie uwarunkowaną odporność na warfarynę (8, 9, 12). Poszukiwania bardziej skutecznej trucizny doprowadziły do opracowania drugiej ge-
b
c
Ryc. 1. Porównanie struktury chemicznej: witamina K (a), pochodne kumaryny (b) i pochodne indandionu (c).
Ryc. 2. W walce z plagą gryzoni powszechnie używane są rodentycydy antykoagulacyjne.
93
TEMAT PRZEWODNI Ryc. 3. Obfity krwiomocz. Zatrucia antykoagulantami objawiają się zaburzeniami krzepnięcia krwi, nierzadkie są masywne krwotoki.
neracji antykoagulantów kumarynowych, zwanych niekiedy superwarfarynami (12, 5, 22). Brodifakum, zarejestrowany w 1979 r. w USA, był pierwszym związkiem zaliczanym do tej podgrupy. Charakterystyczną cechą antykoagulantów kumarynowych II generacji jest ich wyższa toksyczność i dłuższy w porównaniu z warfaryną okres półtrwania (5, 9). Sprawia to, że już jedna dawka pestycydu może spowodować śmierć zwierzęcia. Podobne właściwości mają pochodne indandionu, dlatego często zaliczane są do grupy rodentycydów II generacji (16).
Ryc. 4. Pies, samiec, 5 lat – wylew wewnątrzstawowy.
Tabela I. Klasyfikacja najważniejszych rodentycydów antykoagulacyjnych Grupa
Nazwa
94
kumachlor*
coumachlor
kumafuryl*
coumafuryl
kumatetralyl
coumatetralyl
warfaryna
warfarin
brodifakum
brodifacoum
bromadiolon
bromadiolon
difenakum
difenacoum
difetialon*
difethialon
flokumafen*
flocoumafen
chlorofacinon
chlorophacinone
difacinon
diphacinone
pindon
pindone
I generacja
Pochodne kumaryny
Mechanizm działania Ogólne wyjaśnienie mechanizmu toksycznego działania omawianej grupy rodentycydów kryje się w samej ich nazwie. Trucizny te zaburzają koagulację, czyli tworzenie skrzepu. W jaki sposób? Główną masę skrzepu stanowi włóknik – nierozpuszczalne białko powstające z fibrynogenu pod wpływem trombiny. Trombina jest endopeptydazą względnie selektywną w stosunku do fibrynogenu, krążącą we krwi w postaci nieaktywnego zymogenu – protrombiny. W obecności jonów wapnia protrombina tworzy kompleks z fosfolipidami i czynnikiem Va. To połączenie umożliwia czynnikowi Xa przekształcenie protrombiny w trombinę. W procesie tym biorą też pośrednio udział czynniki VII i IX, dlatego czynniki II, VII, IX i X określamy niekiedy mianem „czynników grupy protrombiny”. Biosynteza łańcuchów polipeptydowych czynników grupy protrombiny zachodzi w wątrobie. Bezpośrednio po translacji cząsteczki tych czynników nie mają zdolności wiązania jonów wapnia. Właściwość taką nabywają dopiero po karboksylacji reszty kwasu glutaminowego, znajdującej się na pozycji 10 N-końcowego odcinka łańcucha polipeptydowego. Jak widać, subtelna z pozoru zmiana ma bardzo istotne znaczenie fizjologiczne. Dlatego potranslacyjna karboksylacja kwasu glutaminowego jest bardzo ważna dla sprawnego funkcjonowania układu krzepnięcia. Proces ten zachodzi również w wątrobie i jest katalizowany przez karboksylazę zależną od witaminy K. W trakcie tej przemiany aktywna, hydrochinonowa postać witaminy K jest utleniana do formy epoksydowej. Przejście witaminy K w postać hydrochinonową, a następnie redukcja formy
Nazwa międzynarodowa
II generacja
Pochodne indandionu
* Substancje aktywne, dla których Komisja Europejska wydała decyzję w sprawie niedopuszczenia ich do stosowania w środkach ochrony roślin (Decyzja Komisji z dnia 30 stycznia 2004 r.). epoksydowej do witaminy K są katalizowane przez reduktazy – chinonową i epoksydową. Pochodne kumaryny i indandionu, ze względu na swoje strukturalne podobieństwo do witaminy K (ryc. 1), są kompetycyjnymi inhibitorami tych enzymów. Jak z tego wynika, następstwem zatrucia rodentycydami antykoagulacyjnymi jest względny niedobór witaminy K, a w konsekwencji tworzenie defektywnych – z punktu widzenia struktury i funkcji – czynników krzepnięcia, nazywanych w starszym piśmiennictwie anglosaskim inhibitorami PIVKA. Tak przedstawia się zasadniczy mechanizm działania rodentycydów antykoagulacyjnych. Warto dodać, że rodentycydy nie działają na już wytworzone i sprawne czynniki krzepnięcia, dlatego po spożyciu trucizny hemostaza osoczowa funkcjonuje przez jakiś czas sprawnie. Dzieje się tak do chwili, gdy stężenia aktywnych czynników krzepnięcia spadną poniżej 40% wartości prawidłowych (19). Okres półtrwania
protrombiny (II) jest najdłuższy i wynosi około 3 dni. Prokonwertyna (VII) jest eliminowana z osocza najszybciej, a jej okres półtrwania to 1,5-6 godzin (17). Pochodne indandionu, oprócz działania antykoagulacyjnego, upośledzają także fosforylację oksydatywną, wpływając ujemnie na wszystkie endoergiczne przemiany ustrojowe (5).
Podat ność zwie rząt Niestety toksyczność rodentycydów antykoagulacyjnych nie jest wybiórcza. Są toksyczne dla wszystkich kręgowców, choć w różnym stopniu. LD50 u różnych gatunków zwierząt może różnić się nawet o dwa rzędy wielkości (9, 20). Różnicę w toksyczności niektórych związków dla różnych gatunków zwierząt najlepiej ilustruje fakt, że w Ameryce Łacińskiej difacinon podawany jest bydłu w celu zwalczania krwiopijnych nietoperzy, żerujących na krowach (5). Z kolei u psów LD50 dla difaciMAGAZYN WETERYNARYJNY vol. 18 nr 142’2009
Ryc. 5. Sześciomiesięczny pies, 48 godzin po spożyciu znacznej ilości trucizny na bazie brodifakum – wylewy podskórne bez uchwytnej przyczyny.
Ryc. 6. Krwiak małżowiny usznej. Nawet drobne urazy mogą doprowadzać do wylewów podskórnych. Charakterystyczne jest to, że krwiaki nie ulegają organizacji. Ich ewakuacja wskazana jest dopiero po przywróceniu prawidłowej hemostazy.
Tabela II. Charakterystyka niektórych handlowych preparatów przeznaczonych do zwalczania gryzoni, opracowana na podstawie materiałów informacyjnych pochodzących od dystrybutorów Substancja czynna
Kolor
stężenie [%]
Nazwa handlowa
Postać
nazwa Brodifakum
0,003
Rat Killer Perfekt
granulat
różowy
Bromadiolon
0,005
Bros granulat
granulat
czerwony
Difenakum
0,005
Murin Dife
pasta
zielony
Difetialon
0,0025
Baraki granulat
pastylki
czerwony
Kumatetralyl
0,0375
Racumin pasta
pasta
niebieski
Warfaryna
0,47
Toxanox Plus
ciecz
niebieski
Tabela III. Porównanie LD50 u wybranych gatunków zwierząt (wg Valchev i wsp.) LD50 [mg/kg]
Substancja czynna szczur
pies
kot
0,26
0,25-3,56
11-33
Difacinon
3
3-7,5
14,7
Difenakum
1,8
50
100
Flokumafen
0,46
0,075-0,25
> 10
Warfaryna
11-323
20-50
1-5
Brodifakum
nonu jest niemal identyczna jak u szczurów (9, 20). Czynnikami wpływającymi na wysokość dawki toksycznej są także wiek zwierzęcia i występowanie innych chorób. Bardziej podatne na zatrucie są zwierzęta młode. Zwiększona wrażliwość na zatrucie występuje także u zwierząt z chorobami wątroby i tarczycy (9). Powszechna dostępność preparatów zawierających pochodne kumaryny i indandionu sprawia, że przypadkowe zatrucia zwierząt domowych tymi preparatami zdarzają się stosunkowo często (9, 12, 20, 22). Do zatruć dochodzi po spożyciu przez zwierzę przynęty zawierającej truciznę. Droga doustna jest dominującą, jeśli nie jedyną drogą wniknięcia MAGAZYN WETERYNARYJNY vol. 18 nr 142’2009
trucizny do organizmu zwierzęcia. Wprawdzie możliwe jest także przezskórne zatrucie warfaryną, ale wydaje się, że w praktyce ta droga ma marginalne znaczenie (12, 20). Zdarzają się również zatrucia wtórne, wywołane spożyciem przez zwierzęta martwych lub żywych gryzoni, które wcześniej przyjęły dużą dawkę trucizny (3, 5, 9, 20). Coraz więcej mówi się także o zatruciach dzikich kręgowców, w tym ptaków i ryb (3, 5, 16, 20). Notowane są też zatrucia celowe o charakterze kryminalnym. Autorzy w swojej praktyce spotykali się wyłącznie z przypadkowymi doustnymi zatruciami u psów. Zwierzęta zjadały truciznę w różnych, niekiedy bardzo znacznych ilościach. Nie zauważono żadnych preferencji
w stosunku do postaci preparatu. Spożywane były zarówno pasty, jak i granulaty, płatki oraz bloczki. Trudno było ustalić walory smakowe preparatów spożywanych przez zwierzęta, gdyż producenci pestycydów nie deklarują na opakowaniach pełnego składu substancji pomocniczych. Wysokość LD50 różnych rodentycydów dla szczurów, psów i kotów przedstawiono w tab. III.
Toksy kokine ty ka Rodentycydy antykoagulacyjne dobrze wchłaniają się z przewodu pokarmowego. Maksymalne stężenie we krwi osiągają po 12 godzinach od przyjęcia trucizny (20). Wszystkie związki kumarynowe wykazują wysokie powinowactwo do białek osocza, dlatego zaraz po wchłonięciu do krwiobiegu wiążą się z nimi (9, 18). U człowieka blisko 100% wchłoniętej warfaryny wiąże się z albuminami, a u szczurów od 90 do 95% (6, 20). U innych gatunków zwierząt wiązanie warfaryny z białkami jest słabsze. Według danych z piśmiennictwa, powinowactwo warfaryny do albumin jest sześciokrotnie wyższe u ludzi niż u psów (6). Frakcja pestycydu związana z białkami jest biologicznie nieaktywna, co oznacza, że nie wywiera działania toksycznego, ale także nie jest metabolizowana ani wydalana (6). Pochodne indandionu nie wchodzą w połączenia z białkami osocza (4). Poza osoczem wysokie stężenia rodentycydów stwierdza się w wątrobie (2, 22). Tempo eliminacji rodentycydów antykoagulacyjnych z organizmu zwierząt jest różne. Najkrótszy okres półtrwania mają antykoagulanty I generacji. Dla warfaryny wynosi on u szczurów około 10 godzin, a u psów od 14 do 22 godzin (5, 20). Rodentycydy II generacji charakteryzują się wielokrotnie dłuższym okresem półtrwania (12, 20, 22). Średni okres półtrwania difacinonu to 15-20 dni, a brodifakum około 120 dni (20). Trucizny są eliminowane z ustroju poprzez ich metabolizowanie w wątrobie do nieaktywnych związków, w mniejszym zaś stopniu przez sprzęganie z kwasem glukuronowym. Pewna część pestycydów jest wydalana w postaci niezmienionej (9, 21). U królików około 90% warfaryny podanej doustnie jest
95
DOBRZE WIEDZIEĆ
Świnka morska – trudny pacjent? Lek. wet. Milena Wojtyś-Gajda specjalistka chorób zwierząt futerkowych Przychodnia weterynaryjna OGONEK, Warszawa
Świnki morskie to zwierzęta z rzędu gryzoni, zaliczane przez lekarzy weterynarii do grupy tzw. zwierząt egzotycznych. Ale czy na pewno są egzotyczne? ciągu ostatnich kilku lat liczba amatorskich hodowli tych zwierząt przynajmniej podwoiła się. Można już w Polsce spotkać nie tylko „zwykłe”, trzykolorowe, krótkowłose zwierzęta sprzedawane w sklepach zoologicznych, ale też rasy do tej pory niespotykane, np. skinny (bezwłose) czy himalaya (śnieżnobiałe z ciemnymi końcówkami ciała i czarnymi oczami). Co drugie dziecko mające w domu zwierzę ma właśnie gryzonia (najczęściej świnkę morską) lub królika. Nowoczesny lekarz weterynarii nie może zatem pozwolić sobie na stwierdzenie: „Mniejsze od kota – lepiej nie dotykać.”
W
Pod stawowe dane fi zjologicz ne Świnki morskie to typowe zagniazdowniki. Rodzą się owłosione i prawie całkowicie samodzielne. Nic dziwnego, skoro ciąża trwa u nich około 2 miesięcy (60-70 dni). Już w 12 godzin po urodzeniu młode próbują jeść stały pokarm. Odsadzenie od matki należy przeprowadzić jednak dopiero około 3. tygodnia życia, ale nie później. I tu kolejna niespodzianka – samce osiągają dojrzałość płciową już w 3.-4. tygodniu życia, samice o tydzień później. Niestety w większości przypadków w sklepach zoologicznych samce i samice trzymane są w jednym kojcu. Sprzedawcy nie zdają sobie sprawy z tego, że nagminnie zdarzają się niechciane ciąże (ryc. 1). Mioty nie są liczne – zwykle 1-2 do 4 osobników, a porody są dość łatwe (ryc. 2), chyba że starsza niż 10-12 miesięcy samica jest pierworódką. Świnki morskie żyją około 5-8 lat, choć bywają przypadki dziesięcio- lub nawet dwunastoletniego zwierzęcia. Są to stworzenia ściśle roślinożerne, w ich diecie nie ma więc miejsca na jakiekolwiek produkty pochodzenia zwierzęcego. Mają zęby i przewód pokarmowy przystosowane do diety włóknistej, dlatego wymogiem jest karmienie sianem i świeżą zielonką bądź suszem ziołowym. Niestety właściciele bardzo często przekarmiają zwierzęta, pozwalając im na stały dostęp do karmy treściwej. Świnki ważą wtedy znacznie ponad normę, która dla samic waha się w granicach 800-950 g, a dla samców w granicach 900-1200 g. Cechą charakterystyczną świnek morskich jest też brak ogona.
Przychodzi świnka do le karza Każdy lekarz weterynarii przyjmujący w swoim gabinecie świnkę morską powinien zdawać sobie sprawę z kilku ważnych cech tych zwierząt, różniących je od innych gryzoni. Oto najważniejsze z nich.
158
Ryc. 1. Mniej więcej czteromiesięczna świnka morska w nieplanowanej ciąży.
Niesyntetyzowanie witaminy C (brak oksydazy L-gulonolaktonowej) Młode zwierzęta zwykle rodzą się już z niedoborem tej witaminy. Matki nie dostarczają im w mleku dostatecznej ilości kwasu askorbinowego, bo zwykle same nie pobierają go w odpowiedniej ilości. W karmie komercyjnej bywa go bowiem zbyt mało lub rozkłada się on pod wpływem światła. Podawanie preparatów witaminowych do wody pitnej też mija się z celem (niestabilność witaminy pod wpływem światła, reakcje z metalowymi częściami poideł, inny smak wody i spowodowana tym niechęć do jej pobierania). Pocieszające jest, że coraz więcej sklepów zoologicznych wprowadza do diety młodych świnek morskich krople witaminowe. Sprzedawcy informują też kupujących o potrzebie podawania świnkom witaminy C. To pozwala, chociaż częściowo, uzupełnić istniejące niedobory. Rolą świadomego lekarza jest wczesne rozpoznanie objawów zwiastunowych szkorbutu oraz stawianie prawidłowej diagnozy, kiedy ten jest już zaawansowany. Podstawowym objawem zwiastunowym jest wyraźna różnica barwy zębów siecznych szczęki w stosunku do siekaczy żuchwy – widać ich ewidentne przyciemnienie
(ryc. 3). Dodatkowo młode zwierzęta zdecydowanie wolniej rosną (brak lub zahamowanie syntezy kolagenu) i są podatne na zakażenia. U młodzieży zaawansowany szkorbut objawia się zwykle niechęcią do chodzenia przechodzącą w akinezję. Dochodzi wtedy bowiem do zapalenia stawów kolanowych i(lub) piętowych, bolesnego ich deformowania i w konsekwencji zesztywnienia. Dodatkowo spontaniczne wynaczynienia krwi powodują bolesność mięśni. Często na rentgenogramach nie widać zmian w stawach, za to zauważa się ogólne odwapnienie kośćca. W skrajnych przypadkach może dojść do zaburzeń krążenia w dystalnych częściach kończyn miednicznych (zasinienia, obrzęki zastoinowe) (ryc. 4, 5). Nie zawsze widać natomiast objawy w jamie ustnej, takie jak u starszych zwierząt: krwawienia śluzówki jamy ustnej nawet po niewielkim urazie, obrzęki tej śluzówki, przebarwienie (czernienie) koron zębów, kruchość zębów policzkowych, czego konsekwencją jest ból podczas nagryzania pokarmów i zupełny brak odruchu pobierania pokarmów. Nasilenie zmian zależy od czasu trwania choroby. W jej początkowej fazie zwierzęta mogą w ogóle nie wykazywać żadnych odchyleń w zachowaniu. Kiedy dojdzie MAGAZYN WETERYNARYJNY vol. 18 nr 142’2009
Ryc. 2. Ta sama świnka co na ryc. 1 dobę później – już z przychówkiem.
Ryc. 3. Widoczne odbarwienie zębów siecznych szczęki przy niedoborze witaminy C. Zaawansowana drożdżyca śluzówki jamy ustnej to infekcja wtórna.
Ryc. 4. Nienaturalne poszerzenie naczynia żylnego stopy oraz zasinienie podudzia u siedmiomiesięcznej świnki przy zaawansowanym niedoborze witaminy C.
Ryc. 5. Deformacja okolicy stawu kolanowego oraz znaczny obrzęk i zasinienie podudzia to cechy charakterystyczne dla szkorbutu u młodych świnek morskich (dla porównania widok prawidłowej kończyny). czeniu objawowym niesteroidowymi lekami przeciwzapalnymi, a także na zwiększeniu zawartości wapnia i witaminy D3 w diecie. Bardzo intensywna wokalizacja Nawet podczas zwykłego przywitania się ze zwierzęciem czy próby postawienia go na zimnym stole lekarz może zostać zaskoczony przeraźliwym kwikiem. Przeprowadzenie badania jamy ustnej lub wykonanie zastrzyku to wręcz cała gama dźwięków. Właściciele, zwłaszcza niedoświadczeni, myślą wtedy, że lekarz robi coś złego zwierzęciu. Trzeba im wytłumaczyć, że nic się nie dzieje, a zwierzę uspokoi się, kiedy tylko przestanie się je dotykać. Grubsza skóra przy mniejszej objętości tkanki podskórnej oraz bardziej szorstkim i grubszym włosie Z punktu widzenia lekarza jest to cecha znacznie utrudniająca pracę nad zwierzęciem. Wkłucie igły insulinówki kończy się czasem jej zgięciem i grozi złamaniem, zwierzę cierpi podczas podawania kroplówki podskórnej: drży, podskakuje, piszczy, krwawi z miejsca wkłucia, a objawy utrzymują się jeszcze długo po wyjęciu igły. Ponadto w skórze często tworzą się kaszaki, czyli torbiele mieszków włosowych i gruczołów łojowych, nagminnie mylone z guzami nowotworowymi (ryc. 6).
Ryc. 6. Kaszaki u świnek morskich przybierają wielkość od ziarna grochu do rozmiarów piłki golfowej lub większych. już do akinezji (młode) lub niejedzenia (starsze), rokowanie jest ostrożne. Leczenie szkorbutu polega przede wszystkim na podawaniu witaminy C (100 mg/kg raz dziennie przez minimum 2 tygodnie, potem zmniejszenie dawki do 50 mg/kg raz dziennie do końca życia) oraz leMAGAZYN WETERYNARYJNY vol. 18 nr 142’2009
Różna długość zębów siecznych Zęby sieczne żuchwy są 2-3 razy dłuższe niż zęby szczęki. U zwierząt z prawidłowym zgryzem widać wyraźnie charakterystyczne zaokrąglenia końców siekaczy szczękowych i żuchwowych (ryc. 7). Trzeba pamiętać, że świnki morskie, oprócz czterech siekaczy, mają także po dwa zęby przedtrzonowe i po sześć zębów trzonowych w każdym łuku zębowym. Niedopuszczalne jest zatem przycinanie siekaczy żuchwy bez wcześniejszego zajrzenia do wnętrza jamy ustnej i sprawdzenia stanu innych zębów. Niestety metoda przycięcia „za długich” siekaczy żu-
159
TEMAT PRZEWODNI
promieniowania w dawce wielokrotnie zredukowanej – w chwili obecnej nawet 10-krotnie niższej niż wymagana do pracy w systemie standardowym, czyli analogowym. Aparat stomatologiczny charakteryzuje ponadto bardzo małe ognisko pracy, zwykle okrągłego kształtu i średnicy 5-7 cm. Do pracy z takim aparatem przeznaczone są specjalne klisze rtg, zamknięte w jednorazowych kopertach bez ekranów wzmacniających (ryc. 2). Za pomocą aparatu stomatologicznego badaniem rtg możemy objąć praktycznie całą jamę ustną, z tym zastrzeżeniem, iż wizualizowany obiekt nie jest większy od rozmiarów kliszy.
Wybra ne projekcje Powszechnie wiadomo, że obraz uzyskiwany na kliszy jest rzutem trójwymiarowego obiektu na płaszczyznę. Istotnym kryterium jego oceny jest zachowanie proporcji i naturalnej wielkości obiektu, czyli uzyskanie tzw. zdjęcia izometrycznego. Stąd też typ aparatu rtg, jak również rodzaj projekcji dobieramy do zapotrzebowania i jeśli to konieczne, łączymy różne techniki. Wybrane projekcje przy użyciu aparatu standardowego Zdjęcie przeglądowe projekcja profilowa. Jest to jedna z najczęściej wykonywanych projekcji, gdyż dobrze uwidacznia stosunki anatomiczne szczęki i żuchwy, ich rozmiar, deformację struktur, powietrzność obu zatok czołowych, kości nosowych i czołowych. Projekcja ta nie powinna być stosowana do oceny złamań żuchwy (ryc. 3). W celu przygotowania pacjenta należy położyć materiał niecieniujący pod kufę i odcinek szyjny kręgosłupa, wyrównać ewentualną rotację głowy, tak aby płaszczyzna pośrodkowa była równoległa do płaszczyzny kasety. W tym ułożeniu promień wodzący wiązki promieniowania jest prostopadły do podłużnej osi symetrii i jednocześnie zgodny z przebiegiem płaszczyzny czołowej zwierzęcia. Dobrze wykonane zdjęcie cechuje się uwidocznieniem podniebienia twardego w postaci liniowego wzmocnienia cienia oraz nałożeniem się na siebie odpowiednich łuków zębowych i puszek bębenkowych. Aby uzyskać tolerancję zwierzęcia na wymuszoną pozycję, należy je znieczulić. Projekcja strzałkowa. Jest praktycznie jedyną, gdzie przy ułożeniu pacjenta w pozycji grzbietowo-brzusznej bez podawania środków farmakologicznych można uzyskać jego tolerancję wystarczającą do wykonania zdjęcia. Promień wodzący do tej projekcji kierowany jest zgodnie z linią skrzyżowania płaszczyzn czołowej i strzałkowej. Zależnie od ułożenia zwierzęcia, zdjęcie można wykonać w ułożeniu grzbietowo-brzusznym bądź brzuszno-grzbietowym. Otrzymany obraz jest symetryczny, z centralnie położoną przegrodą nosa, bocznie uwidocznione są łuki zębowe żuchwy, a dalej łuki zębowe szczęki. W projekcji oceniamy tylną część jamy nosowej, powietrzność puszek bębenkowych, struktury łuków jarzmowych (ryc. 4). Projekcja ta nie nadaje się do oceny złamań kości szczęki.
472
Ryc. 3. Projekcja profilowa.
Ryc. 4. Projekcja strzałkowa. Ryc. 5. Projekcja strzałkowa wewnątrzustna.
Projekcja profilowa skośna, tzw. boczno-skośna (lewo- i prawoskośna). Pacjenci są układani jak do projekcji profilowej, a następnie rotowani wzdłuż osi długiej ciała w pożądanym zakresie. Badanie to daje szansę na przesunięcie wizualizowanych obiektów względem otaczających tkanek, tak aby w rzu-
cie na płaszczyznę obrazu nie zasłaniały się wzajemnie. Nazywamy to rozprojektowaniem. Aby pogłębić ten efekt, możemy dodatkowo otworzyć zwierzęciu jamę ustną, tak aby po rotacji czaszki uzyskać wyizolowany obraz interesującego nas szczegółu. Najczęściej zapotrzebowanie takie dotyczy fragmentu łuku MAGAZYN WETERYNARYJNY vol. 18 nr 145’2009
zębowego. Jeżeli chcemy, aby nie był on przysłonięty przez zęby innego obszaru niż badany, przykładowo przy badaniu okolicy wierzchołków czwartego przedtrzonowca szczęki (PM4), kładziemy zwierzę na stronę, która będzie badana, i otwieramy jamę ustną. Zwierzę rotujemy, tak aby rozprojektować łuki zębowe i w świetle lampy celowniczej aparatu zobaczyć interesujący nas topograficznie obszar. W tym wypadku będzie to śluzówka podniebienia przynależnego do PM4. Ze względu na różne typy budowy czaszki (brachy-, mezo-, dolichocefaliczna) oraz różnorodność ich wielkości nie istnieje jeden wzór na wykonanie projekcji konkretnego obiektu (zęba), jak ma to miejsce w medycynie człowieka. Gdy jednak za punkt wyjścia przyjmiemy ułożenie boczne, u większości ras poszukiwane ułożenie pojawi się po rotacji głowy o mniej więcej 35 stopni wzdłuż osi długiej. Z uwagi na to, że kaseta z filmem w wyżej wymienionych projekcjach znajduje się poza obszarem jamy ustnej, nazywamy je projekcjami zewnątrzustnymi. Przy użyciu „klasycznej kasety” można też w pewnym, raczej znikomym zakresie wykonywać projekcje wewnątrzustne, wsuwając kasetę do wnętrza jamy ustnej. Aby tego dokonać, pacjenta układa się w pozycji mostkowej, a jamę ustną znieczulonego zwierzęcia otwiera się możliwie szeroko i do jej wnętrza wprowadza się narożnik kasety. Po ułożeniu kasety równoległe do podniebienia kierujemy promień wodzący aparatu prostopadle do powierzchni kasety, uzyskując obraz jak w projekcji strzałkowej, lecz wyizolowany jedynie dla obszaru szczęki. Na otrzymanym radiogramie uwidaczniają się kły i siekacze szczęki oraz przedni odcinek jam nosowych. Projekcja nie nadaje się do pełnej oceny jam nosowych i tylnego odcinka szczęki (ryc. 5).
Ochrona radiologiczna i zasady bezpie czeństwa Zasady bezpieczeństwa pracy ze standardowym aparatem rtg pominę, gdyż są ogólnie znane. Przed przystąpieniem do pracy z aparatem stomatologicznym należy zapoznać się z jego specyfikacją i wymaganiami producenta. Aparat taki cechuje emisja skoncentrowanej wiązki promieniowania, a z uwagi na ruchomość głowicy kierunek padania promieni jest zmienny. Stąd przed ekspozycją zawsze należy stanąć za głowicą w kierunku przeciwnym niż emitowana wiązka. W najnowszych typach aparatów zalecana przez producenta bezpieczna odległość to już 2 m od ogniska. Jednakże lekarz weterynarii wykonuje u swojego pacjenta (np. przy przeglądzie rtg jamy ustnej) wiele projekcji w krótkim czasie. Często jest to większa liczba pro jek cji niż ta, któ rą wy ko nu je lekarz stomatolog u swojego pacjenta. Stąd konieczna szczególna dbałość o przestrzega nie za sad bez pie czeń stwa pra cy z pro mie nio wa niem jo ni zu ją cym. Po nie waż narażenie personelu medycznego jest stałe, pamiętajmy o podstawowej zasadzie: ani lekarz, ani personel pomocniczy nie przytrzymu ją zwie rzę cia, apa ra tu rtg czy kli szy w trak cie eks po zy cji. Naj prost szą me to dą ogra ni cze nia daw ki jest od su nię cie się MAGAZYN WETERYNARYJNY vol. 18 nr 145’2009
Ryc. 6. Klisza stomatologiczna otwarta – zielona błona rtg, czarna papierowa przekładka, blaszka aluminiowa, osłona plastikowa. Biała strzałka wskazuje wytłoczony znacznik. od aparatu, natężenie promieniowania maleje bowiem z kwadratem odległości od jego ogniska. Porównując standardowe kasety rtg i klisze stomatologiczne, łatwo zauważyć znaczne różnice dla pacjenta, wynikłe z ich użycia. O ile konwencjonalna kaseta rtg wielorazowego użytku łatwo ulega zanieczyszczeniu materiałem potencjalnie zakaźnym, jak ślina czy krew, o tyle błona stomatologiczna jest pakowana w jednorazowe osłony, nie istnieje więc ryzyko, że będzie źródłem zakażenia.
Przygotowanie pacjenta Wszelkie badania rtg z użyciem aparatu stomatologicznego wymagają tolerancji pacjenta na ułożenie w całkowitym bezruchu i na obecność kliszy stomatologicznej w jamie ustnej. Stąd badania te zawsze wykonuje się w znieczuleniu ogólnym. Z tego samego powodu badanie rtg jest poprzedzane wcześniejszymi badaniami i wywiadem, które dają zazwyczaj odpowiedź na pytanie, czego i(lub) w jakim rejonie poszukujemy. Błony do zdjęć są produkowane w trzech rozmiarach – pediatrycznym – 2 × 3 cm, standardowym – 3 × 4 cm, oraz zgryzowym, czyli okluzyjnym – 5 × 7 cm. Dominującym wymiarem jest rozmiar standardowy. Klisze, jak już wspomniano, są zamknięte w opakowaniu jednorazowym niemającym ekranów wzmacniających. Opakowanie z kliszą ma dwie oznaczone strony. Górną kierujemy w stronę aparatu rtg i prześwietlanego obiektu. Aby ułatwić orientację klisz w jamie ustnej pacjenta, zaopatrzono je w znacznik – wgłębie nie (na sen so rach cy fro wych barw ny punkt) umiejscowione w jednym z narożników. Pod czas eks po zy cji na le ży za pamię-
tać ułożenie znacznika i stosować je konsekwent nie we wszyst kich pro jek cjach (ryc. 6).
Wywoły wanie materiału Proces obróbki zasadniczo nie odbiega od pracy z dużymi kliszami. W małych praktykach dominuje obróbka w ciemni mokrej ręcznej. Istnieją specjalne odczynniki dla stomatologów. Kąpiel składa się kolejno z wywoływacza, kąpieli wodnej, utrwalacza i płukania końcowego. Czasy trwania kąpieli zależą od temperatury odczynników, zaleceń producenta i warunków ekspozycji. Zazwyczaj przy temperaturze 20°C jest to 60 sekund – kąpiel w wywoływaczu, następnie 15 sekund – woda (najlepiej bieżąca), 120 sekund – utrwalacz, i 3-10 minut – kąpiel w wodzie (im dłużej chcemy archiwizować zdjęcie, tym dłużej powinno trwać ostatnie płukanie). Pra ce w ciem ni uła twia ją au to ma tycz ne i pół au to ma tycz ne wy wo ły war ki. Z uwa gi na to, że pa cjent we te ry na ryj ny bę dą cy pod wpły wem znie czu le nia ma za zwy czaj wykonywany pełen przegląd uzębienia, najbardziej godne polecenia są te wywoływarki, któ re są zdol ne do ob rób ki kil ku klisz jed no cześnie. Oczywiście jeśli pracujemy z cyfrowym systemem rejestracji obrazu, żadna wywoływarka nie jest potrzebna, a obraz na ekranie komputera uzyskamy po kilku sekundach od ekspozycji. 4 Piśmiennictwo dostępne u Autora. Ryc. – Autor
grzegorz.kurski@wp.pl
Sprostowanie W artykule „Rozpoznawanie powikłanej giardiozy u psów (na podstawie przypadków własnych)”, który ukazał się w MW nr 4/2009, podziękowania powinny brzmieć następująco: Acknowledgements Dr Janina Łukaszewska thanks very much prof. Rose Raskin from Purdue University for her permission to use the picture from her collection (ryc. 1) and for her consultation for the other pictures. This article would not have been possible to write without her help. Thank you very much, Rose! Redakcja
473
TEMAT PRZEWODNI
Dziedziczne zaburzenia i choroby jamy ustnej u psów rasowych. Propozycja ewidencji ich występowania Ryc. 1. Skóra okolicy nosa akita inu z zespołem skórno-naczyniówkowym.
Dr n. wet. Jerzy Gawor Fellow Academy of Veterinary Dentistry Klinika Weterynaryjna „Arka“, Kraków
Wśród różnorodnych nieprawidłowości występujących w jamie ustnej i trzewioczaszce przeważają takie, których związek z poszczególnymi rasami nie jest wyraźny i jednoznaczny. Istnieją jednak określone przypadłości występujące częściej u osobników konkretnych ras psów. Prawdopodobnie jest to przejawem szczególnych predyspozycji tych ras do zapadania na określone choroby, a w niektórych przypadkach po prostu ekspresja genów, jeśli mamy do czynienia z chorobą uwarunkowaną genetycznie. SUMMARY Hereditary oral disorders in pedigree dogs. Evaluation and control suggestions From numerous oral problems were selected those which have hereditary or familiary character as well as breed predispositions. Diagnostic criteria of each disease were presented and proposed ranking of negative influence to life comfort of affected animal. 48 breeds that may have genetic oral disorders are listed and the suggestion how to evaluate and certify individuals is described. This is the Polish Small Animal Veterinary Association project. Key words: hereditary, oral disease, breed predisposition
o tej pory u psa domowego ustalono obecność około 500 chorób o podłożu genetycznym (1). Niektóre z chorób dziedziczących się mają związek z pojedynczą parą genów, inne mają bardziej skomplikowany sposób przenoszenia się na kolejne pokolenia, a co do pozostałych, to dotychczasowe obserwacje pozwalają jedynie na stwierdzenie „rodzinnego charakteru” ich występowania, ale sam mechanizm i jego dziedziczenie nie są dokładnie poznane (2). W odniesieniu do kotów FAB (lista użytych skrótów na stronie 478) proponuje następujące trzy grupy chorób dziedziczących się:
D
474
Tabela I. Ranking zaburzeń i chorób dziedzicznych Wartość
Znaczenie
1
Niskiego stopnia wpływ na zdrowie i komfort życia
2
Znaczny wpływ na zdrowie; zawsze wymagana interwencja
3
Krytyczne znaczenie dla zdrowia i funkcjonowania
• choroby, których genetyczny charakter został udowodniony i(lub) są dostępne testy genetyczne do ich wykrywania, • choroby, gdzie uznaje się predyspozycje rasowe i bardzo prawdopodobny jest ich genetyczny charakter, • choroby, które zdradzają związek z niektórymi rasami, ale nie jest pewne, czy są dziedziczone z uwagi na niewystarczające źródła i rzadkie ich występowanie (3). Pracę nad lokalizacją przyczyn dziedziczących się chorób może ułatwić fakt, iż pies domowy jest jednym z kilku gatunków, które mają opracowaną mapę genetyczną (4). Postęp w technikach diagnostycznych spowodował, że laboratoria dysponują obecnie kilkudziesięcioma testami mogącymi potwier-
dzić genetyczne podłoże choroby. Prawdopodobnie z każdym rokiem liczba takich testów będzie rosła i tym samym ta najbardziej wiarygodna podstawa do ustalenia rozpoznania będzie odgrywała coraz większą rolę. Aby jednak postawić podejrzenie, trzeba najpierw dokładnie zbadać pacjenta, zwrócić uwagę na objawy patognomoniczne dla choroby oraz przeprowadzić rozpoznanie różnicowe. Można podejrzewać, że selekcja hodowlana, która respektuje przede wszystkim cechy wyglądu osobników hodowlanych, a nie kwestie ich zdrowotności, sprzyja występowaniu niektórych chorób w populacji rasowych psów (4, 5). Wyodrębnienie ras psów niejednokrotnie drastycznie odbiegających od wyglądu, a nawet cech przemiany materii przodka psa MAGAZYN WETERYNARYJNY vol. 18 nr 145’2009
Choroby zwierząt egzotycznych Wydanie specjalne PISMO LEKARZY WETERYNARII WYDANIE SPECJALNE MONOGRAFIA 2012 cena: 49 zł (w tym 5% VAT) ISSN 1230-4425
Inwazja Isospora lacazei
IBD – tajemnicza choroba dusicieli
Brak apetytu u świnek morskich
Najnowsze kompendium wiedzy na temat diagnostyki i leczenia chorób zwierząt egzotycznych, m.in. królików, świnek morskich, ptaków egzotycznych, fretek, węży, jaszczurek, koszatniczek i szczurów. Prace pisane przez najlepszych polskich oraz zagranicznych specjalistów. Przewodnik niezbędny każdemu lekarzowi weterynarii, który w swej codziennej praktyce klinicznej leczy zwierzęta egzotyczne. Kontynuacja bestsellera „Choroby zwierząt egzotycznych” z roku 2008, którego nakład jest już wyczerpany. Ponad 80 stron wiedzy, lekarskiej pasji i praktycznych porad!
Choroby zwierząt egzotycznych Dodatek on-line – www.magwet.pl
39 zł */49 zł + koszty przesyłki
* cena dla prenumeratorów publikacji Medical Tribune Polska
INFORMACJE I ZAMÓWIENIA
800 12 02 93 22 444 24 44
– numer dostępny z telefonów stacjonarnych – połączenie dostępne z sieci komórkowych zgodnie z cennikiem operatora
e-mail: prenumerata@medical-tribune.pl www.magwet.pl
TEMAT PRZEWODNI Ryc. 2a. Radiogram stawu skroniowo-żuchwowego – wygląd prawidłowy.
Ryc. 2b. Radiogram stawu skroniowo-żuchwowego – zwężenie szpary stawowej.
Ryc. 2c. Ograniczona rozwieralność szczęk u psa z niedorozwojem stawu skroniowo-żuchwowego.
Ryc. 3. Zapalenie skóry warg uwarunkowane zbyt obszernymi wargami dolnymi – bernardyn.
Ryc. 4. Nadliczbowe zęby sieczne – bokser.
Ryc. 5. Rozszczep podniebienia – szczenię boksera.
domowego miało wpływ na pojawienie się problemów klinicznych ujmowanych jako zespoły dziedziczne, często związane z zaburzeniami przemiany materii lub układu immunologicznego (6). Prezentowany materiał jest sprawozdaniem sekcji stomatologii PSLWMZ z przygotowań
476
zmierzających do powstania systemowej kontroli występowania wad wrodzonych i dziedzicznych z zakresu chorób jamy ustnej w populacji psów rasowych. Te przygotowania są koordynowane przez Zespół do spraw certyfikacji psów rasowych przy Zarządzie PSLWMZ i są równolegle realizowane przez
pozostałe sekcje. Propozycja systemowej kontroli obejmuje część lekarską i hodowlaną. Sekcja stomatologii PSLWMZ opracowała część lekarską z komentarzami, które mogą stać się kryteriami do wykonania oceny hodowlanej. W części lekarskiej wymienione są rasy psów, u których stwierdza się predyspozycje, wystęMAGAZYN WETERYNARYJNY vol. 18 nr 145’2009
Ryc. 6b. Radiogram – torbiele zębopochodne.
Ryc. 6a. Deformacja w żuchwie w miejscu brakujących pierwszych zębów przedtrzonowych – bokser.
Ryc. 7. Przerośnięty żagielek podniebienia miękkiego – buldog angielski.
Ryc. 8. Stłoczenie zębów w szczęce – buldożek francuski.
Ryc. 9. Zwężenie rozstawienia kłów żuchwy – bulterier.
Ryc. 10. Zespół ziarniniaka kwasochłonnego, ognisko w kącie warg – cavalier king charles spaniel.
powanie rodzinne lub ryzyko pojawienia się różnych chorób genetycznych. Lista obejmuje 48 ras, wśród których można znaleźć przykłady pojedynczych lub mnogich zagrożeń. Przypisanie choroby konkretnej rasie opiera się na wiarygodnych wynikach badań opisywanych w literaturze. Z kolei rozpoznanie konMAGAZYN WETERYNARYJNY vol. 18 nr 145’2009
kretnej choroby wynika z badania klinicznego, obrazowego, laboratoryjnego (histopatologicznego, genetycznego), a dokumentacja konkretnej choroby jest fotograficzna i(lub) radiologiczna. Ponadto każde zaburzenie jest wartościowane pod względem uciążliwości dla zdrowia i funkcjonowania organizmu w skali
od 1 do 3, gdzie 1 oznacza najniższy, a 3 najwyższy stopień uciążliwości (tab. I). Badanie certyfikacyjne ma przeprowadzać lekarz weterynarii, który spełnia określone kryteria ustalone przez Zespół do spraw certyfikacji psów rasowych przy Zarządzie PSLWMZ, a jego przebieg będzie opisywany w protokole
477
TEMAT PRZEWODNI Ryc. 11. Zapalenie skóry warg dolnych i policzków – cocker spaniel.
Ryc. 12. Ognisko próchnicy w zębie trzonowym szczęki – dalmatyńczyk.
Ryc. 13. Skłonności do wybroczyn towarzyszące chorobie v. Willebranda – doberman.
Ryc. 14. Włóknisty przerost dziąseł – dog de bordeaux.
Skróty
Ryc. 15. Liczne braki zębowe – grzywacz chiński. (ryc. 32). Hodowca lub właściciel psa, który będzie zainteresowany wykonaniem takiego badania, otrzyma certyfikat opisujący wystąpienie lub brak określonych zaburzeń genetycznych u danego osobnika. Do decyzji Związku Kynologicznego w Polsce będzie należało, w jaki sposób wykorzystać wyniki badania certyfikacyjnego w kontekście hodowli i selekcji hodowlanej psów rasowych. Zapowiedzią aktualnie przedstawianych działań było opublikowanie 3 lata temu broszury opisującej „Predyspozycje rasowe w pro-
478
AVD – Academy of Veterinary Dentistry; Akademia Stomatologii Weterynaryjnej AVDC – American Veterinary Dental College; Amerykańskie Kolegium Stomatologii Weterynaryjnej CMO – Craniomandibular osteopathy; osteopatia czaszkowo-żuchwowa CUPS – Chronic Ulcerative Periodontitis/Stomatitis; przewlekłe wrzodziejące zapalenie przyzębia i błony śluzowej jamy ustnej EGC – Eosinophilic Granuloma Complex; zespół ziarniniaka kwasochłonnego EVDC – European Veterinary Dental College; Europejskie Kolegium Stomatologii Weterynaryjnej FAB – Feline Advisory Bureau; Biuro informacji i doradztwa dotyczącego kotów FCI – Fédération Cynologique Internationale; Federacja Związków Kynologicznych MMM – Masticatory Muscle Myositis; zapalenie mięśni żwaczy PSLWMZ – Polskie Stowarzyszenie Lekarzy Weterynarii Małych Zwierząt TMJ – Temporo mandibular joint; staw skroniowo-żuchwowy UV-syndrome – Uveodermatologic syndrome; zespół skórno-naczyniówkowy
blemach stomatologicznych psów” (7). Obecnie dokończono opracowanie listy chorób i zaburzeń, które zostały uznane za przekazywane potomstwu. Lista tych chorób będzie co roku uaktualniana i uzupełniana. Zaburzenia przypisane są konkretnym rasom, ułożonym w tabeli według kolejności alfabetycznej (tab. II). Niektóre z nich przebiegają ze zmianami zlokalizowanymi nie tylko w jamie ustnej, jak np. osteopa-
tia czaszkowo-żuchwowa lub zespół skórno-naczyniówkowy (8, 9). Inne mają charakter typowo stomatologiczny, jak przerost dziąseł lub zęby nadliczbowe (10, 11). Jeszcze inne mogą mieć charakter zaburzenia układowego z silnym wpływem na jamę ustną w kontekście jej funkcjonowania oraz zabiegów stomatologiczMAGAZYN WETERYNARYJNY vol. 18 nr 145’2009