outdoor
•
indoor
•
LFP
•
digital signage & LED
•
wrapping
•
sign
•
systemy świetlne
09-10.2017
409704 771895 9
ISSN 1895-409X
07 >
Wrzesień/Październik 2017 ISSN 1895-409X INDEKS 235156 12,60 zł (w tym 5% vat)
NEC Competence Days –relacja Viscom – jaka jest przyszłość reklamy? ••••••••
Digital signage w branży retail Neuromarketing – emocje czy wiedza?
03.Editorial od wydawcy
VISUAL COMMUNICATION 09|2017
Narcyz w interaktywnym lustrze przyszłości Na łamach pisma zwracamy uwagę również na potencjał neuromarketingu i przewagę emocji nad wiedzą w trakcie dokonywania wyborów. Jako klienci i konsumenci jesteśmy bowiem irracjonalni i afektywni. Niebagatelną rolę w tle naszych działań grają neurony lustrzane, dzięki którym rozprzestrzenia się moda. Mamy zatem swego rodzaju „lustra” wbudowane w nasze organizmy. Odbijamy się w sobie wzajemnie niczym społeczeństwo złożone z samych Narcyzów. Ponadto piszemy o targach reklamy VISCOM 2017, NEC Competence Days oraz o digital signage w relacji do branży retail. Przy okazji tej ostatniej kwestii, pytamy o personalizację relacji z klientem w dobie szalonego i dynamicznego rozwoju nowych inteligentnych technologii, gdy lokalne sklepiki, w których kiedyś wdawaliśmy się w dyskusje o pogodzie z ich właścicielami, stają się rzadkością. Okazuje się jednak, że personalizacja i indywidualne podejście są możliwe również w sferze
Impressum
W „Metamorfozach” Owidiusz opisuje dzieje Narcyza, wyjątkowej urody młodzieńca, który – odrzuciwszy miłość nimfy Echo – zostaje skazany przez boginię zemsty Nemezis na zakochanie się we własnym wizerunku, odbitym w powierzchni wody. Jakże często sami wchodzimy w rolę i sytuację Narcyza, wpatrując się w nasze odbicia w licznych lustrach umieszczonych w przymierzalniach, centrach handlowych, smartfonie nastawionym na opcję robienia selfie, naszym domowym zaciszu… W niniejszym numerze VISUAL COMMUNICATION piszemy z kolei o lustrach interaktywnych, które nawiązują z nami kontakt, rozpoznają nasz wiek i płeć, a nawet nastrój. Doradzają w podejmowaniu decyzji. „Mówią” do nas niczym zwierciadła w bajkach do księżniczek lub pozwalają nam przejść na drugą stronę niczym Alicja w Krainie Czarów. Ułatwiają komunikację z ekspedientami. Wszystko to umożliwia bowiem nowa technologia, bazująca na „czytaniu” naszych emocji.
Jedyny magazyn przeznaczony dla sektora komunikacji wizualnej Wydawca i redakcja: European Media Group Sp. z o.o. ul. Fredry 1/18, 61-701 Poznań, Tel/Fax +48 61 855 19 90 www.visualcommunication.pl
zdominowanej przez nowoczesność. Każdy może się poczuć tym jedynym Narcyzem, przed którym ustawia się lustro przeznaczone tylko dla niego. A jak pisze Paweł Dybel: „Kilka lat temu psychologowie amerykańscy uznali, że narcyzm, ze względu na powszechność jego występowania, nie jest chorobą. Mocą tej decyzji terapia, która ma na celu leczenie pacjenta z narcyzmu, jest nieporozumieniem. Wniosek skądinąd słuszny, bo skoro za zadanie terapii uznaje się dopasowywanie zaburzonego pacjenta do społeczności, w której narcyzm stał się normą, leczyć trzeba wówczas nie jego narcyzm, ale to, co owemu narcyzmowi w nim się przeciwstawia.“ Drodzy Czytelnicy, kolejny numer VISUAL COMMUNICATION, niniejszym trafił w Wasze ręce! Można się w nim przejrzeć niczym w lustrze. dr hab. Marta Smolińska / prof. UAP editorinchief@printernet.pl
Prezes Wydawnictwa: Izabela E. Kwiatkowska, izabella@printernet.pl | Redaktor Naczelna: dr hab. prof. UAP Marta Smolińska | Redakcja: Katarzyna Kurek, redakcja.vc@printernet.pl | Administracja i Koordynacja eventów: Ewa Urbanowicz, office@printernet.pl | Marketing: Joanna Zjawin, joanna@printernet.pl | Prenumerata i dystrybucja: Ewa Urbanowicz, prenumerata@printernet.pl | Konsultacja: prof. dr hab. Henryk Mruk, prof. zw. Henryk Regimowicz, prof. zw. Grzegorz Marszałek | Grafika i DTP: Ada Dziamska | Druk i oprawa: Paw-Druk, Poznań | Cena egzemplarza: 12,60 zł | Nakład: 4000 egzemplarzy | Cennik reklam redakcja wysyła na życzenie | Materiałów redakcyjnych wydawnictwo nie wysyła do autoryzacji. Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych oraz zastrzega sobie prawo do skracania i adjustacji tekstów, a także zmiany tytułów. Wszelkie prawa zastrzeżone. Przedruk materiałów lub ich część tylko za pisemną zgodą redakcji. Za treść ogłoszeń reklamowych i artykułów autorskich redakcja nie odpowiada. Artykuły te nie muszą odzwierciedlać poglądów wydawnictwa. © Wszelkie prawa zastrzeżone przez VISUAL COMMUNICATION. VISUAL COMMUNICATION jest członkiem wspierającym Izby Gospodarczej Reklamy Zewnętrznej. Zdjęcia wykorzystane przy artykułach pochodzą z serwisu fotolia. Acanthus Aureus 2011, 2009, 2008, 2007
04.Spis treści
VISUAL COMMUNICATION 09|2017
14 Digital Signage&LED
14.Digital signage w branży retail 18.News 20.Ewolucja sklepów stacjonarnych
22.Drogi do interakcji
24
36
LFP
Media &Komunikacja
Temat numeru
24.Od pomysłu do realizacji 25.Wszechstronny ploter tnący 26.Nauka popłaca! 30.Zestawienie maszyn
arkuszowych – część II
36.Przeoczone mniejszości 38.Brat Dominic i Xerox 40.Reklama bez celu 42.Mission impossible 44.Neuromarketing 47.Antalis Design Award 48.Internetowe faux-pas
VISUAL COMMUNICATION 09|2017
52
54
Wrapping
Sign&Reklama Biznes świetlna &Ludzie
52.Oklejanie łodzi 53.News
54.Abyss Glass 56.NEC Competence Days 58.Opływać w obrazy 60.News
62 62.Raport 63.News 64.Targi Viscom 2017
Działy stałe 03.EDITORIAL 06.NEWS VISUAL 06.FLASH 10.ŚWIAT KREACJI 12.KOMENTARZ 50.IN&OUT 66.FELIETON
.05
06.Visual Communication FLASH Lift Digital Kreatywność projektantów w umieszczaniu wyświetlaczy digital signage w najbardziej nietypowych miejscach nie zna granic. Pochodząca z amerykańskiego Kolorado agencja Alpine Media Technology, dzięki internetowej zbiórce zebrała ponad 150.000 dolarów, które zamierza przeznaczyć na zainstalowanie niewielkich ekranów na barierkach bezpieczeństwa na wyciągach krzesełkowych. Agencji udało się już podpisać umowy z najważniejszymi górskimi resortami w Kolorado. Dzięki wyświetlaczom turyści korzystający z wyciągu, zamiast rozkoszować się widokami okolicy, otrzymają dostęp do Wi-Fi i możliwość naładowania urządzeń mobilnych, zapoznają się także z mapą szlaków narciarskich, ostrzeżeniami pogodowymi, informacjami o warunkach drogowych oraz z reklamami. Ekrany czerpią energię z szybkiego ładowania podczas postojów kolejki i mogą wyświetlać przekaz przez ok. 20 minut.
v
Uniqlo Czym jest Fast Fashion? To termin oznaczający ciągłe wprowadzanie do sklepów ubrań zgodnych z najnowszymi trendami, jednak szytych najtańszym kosztem aby móc sprzedać je w niskich cenach. Fast Fashion to także błyskawicznie zmieniające się ofety dostosowane do potrzeb konsumentów. Jedną z firm przodujących w tego typu praktykach handlowych jest japońska Uniqlo, która niedawno rozpoczęła pierwsze testy z interaktywnymi automatami umożliwiającymi szybki zakup ubrań. Pierwsze egzemplarze zostały zainstalowane w kilku amerykańskich centrach handlowych oraz lotniskach. Automaty wyposażone są w sporych rozmiarów interaktywny ekran, dzięki któremu można nabyć t-shirty i koszule utrzymujące ciepło, a także lekkie kurtki przeciwdeszczowe. Według firmy Uniqlo, maszyny te są łatwym sposobem na wprowadzenie na rynek marki, bez potrzeby budowania dedykowanych salonów.
v
News
Z boiska do opery
Nowe zastosowanie Hawk-Eye Technologia Hawk-Eye używana do tej pory podczas transmisji imprez sportowych znalazła nowe zastosowanie. Rozwiązanie Smart Production firmy Hawk-Eye posłużyło do utrwalenia opery kameralnej Charlie Parker’s Yardbird wystawianej przez Hackney Empire. Starano się pokazać, że wykorzystanie tej technologii może być dobrym, skalowanym i opłacalnym rozwiązaniem do zdalnej produkcji przeznaczonym dla instytucji kulturalnych. Przedstawienie nagrywano jako materiał do kin przy użyciu pięciu kamer Sony PXW-F57 oraz technologii produkcji opartych na systemach informatycznych. Ze względu na inteligentny system produkcji i zdalnie sterowane kamery koszty produkcji znacznie zmalały w porówna-
niu do tradycyjnych systemów transmisyjnych. Postprodukcją przedstawienia zajęło się Sony Digital Cinema 4K, które dostosuje nagranie do wymogów Digital Cinema Initiative. Konstrukcja związana ze zdalnymi kamerami nie zajmuje dużo miejsca i nie przeszkadza widzom w swobodnym oglądaniu.Celem eksperymentu było pokazanie małym scenom teatralnym potencjalnego źródła dochodu w postaci nagrań ze spektakli, które mogą być pokazywane w kinach. ©sony
v
Big Mac na wybiegu
Opakowanie droższe od kanapki Restauracje McDonald’s raczej nikomu nie kojarzą się z luksusem. Amerykański gigant ze złotymi łukami postanowił zmienić ten stan rzeczy i po raz kolejny wkroczył na modowy rynek, wykorzystując do tego talent, nomen omen, Juliena Macdonalda, walijskiego projektanta. Nie jest to pierwsza przygoda fastfoodowego koncernu na modowym wybiegu. Kilka lat temu światło dzienne ujrzała niekonwencjonalna, pełna nawiązań do współczesnej popkultury kolekcja marki Moschino zaprojektowana przez Jeremy’ego Scotta, który połączył klasyczne projekty ubrań z oprawą graficzną produktów McDonald’s. Oprócz sukienek czy też żakietów w charakterystycznych, czerwono-żółtych barwach, projektant zaprezentował także torebki imitujące zestawy Happy Meal, czy też etui na telefon w kształcie opakowania frytek. Julien Macdonald tworzący obecnie własne imperium modowe, ma na swoim koncie pracę u boku słynnego Karla Lagerfelda w paryskim domu mody Chanel.
Specjalnie na życzenie najpopularniejszej na świecie sieci fastfoodów zaprojektował limitowaną edycję luksusowych, czarnych pudełek utrzymanych w niemal barokowym stylu, ozdobionych kryształami, ćwiekami i pełnym przepychu wzornictwem. Do lokali McDonald’s w Wielkiej Brytanii trafi zaledwie 1000 egzemplarzy ekskluzywnych opakowań. Obecnie nie jest znana ich dokładna cena, prawdopodobnie jednak znacznie przewyższy ona kwotę jaką płacimy za standardowego „Big Maca”. Jedno z opakowań zaprojektowane przy użyciu prawdziwych drogocennych kamieni zostanie wystawione na specjalną charytatywną aukcję. Dochód z niej zostanie w całości przekazany na organizacje wspierane przez fundację Ronalda McDonalda.
v
Czy dzięki ekstrawaganckiemu pomysłowi restauracje McDonald’s przestaną kojarzyć się z tanim i szybkim jedzeniem?
VISUAL COMMUNICATION 09|2017
.07
Art Moves
Konkurs Sztuki na Bilbordach Bilbordy najczęściej służą pokazywaniu kampanii reklamowych lub społecznych. Co jednak, gdy zdecydujemy się zaprezentować na nich sztukę? Na tego typu pomysł wpadli organizatorzy Art. Moves – Festiwalu Sztuki na Bilbordach. W celu znalezienia jak najlepszych prac, które można pokazać szerokiej publiczności zorganizowano konkurs. Jego uczestnicy realizowali temat: Zaangażowanie i odpowiedzialność. Czy każdy z nas może współtworzyć lepszy świat? Połączenie tematu skłaniającego do myślenia z nośnikiem użytkowym, jakim jest bilbord, może wywołało bardzo ciekawe efekty. Na konkurs zgłoszono 797 prac stworzonych przez 442 artystów z 61 krajów świata. Laureatami konkursu zostało dziesięć osób – zwycięzca – Alessandro Di Sessa z Włoch i dziewięciu wyróżnionych. Prace są wystawiane od 8 września w Toruniu. ©Art. Moves
v
Nespresso bez kompromisów
Kampania u źródeł Wśród miłośników kawy coraz częstszym trendem jest zwracanie uwagi na pochodzenie ziaren i sposób ich hodowli. W świecie slow life kawa powinna być chowana i palona w jak najlepszych warunkach przez ludzi, którzy potrafią w pełni poświęcić się temu zajęciu. Trend ten w swojej kampanii reklamowej wykorzystuje producent kawy i ekspresów kapsułkowych Nespresso. Firma sięga do źródeł i w krótkich filmikach pokazuje małą społeczność kolumbijskich farmerów, którzy uprawiają kawę i mogą sprzedawać ją na godziwych warunkach dzięki wybudowanemu w wiosce komunalnemu młynowi, ufundowanemu przez tę markę. Kampania z pewnością wpisuje się we wszystkie trendy dotyczące równego traktowania małych
producentów, fair trade i produktów tworzonych z pasją w naturalnym, czystym środowisku. Dodatkowo historia opowiadana jest przez Georega Clooney’a, co jeszcze dodaje jej uroku. Pytanie brzmi, co stanie się ze smakiem kawy uprawianej z namaszczeniem, kiedy zamiast zachowywać ją w ziarnach, zmieli się ją po wypaleniu i zapakuje w kapsułki? ©Nespresso
v
08.Visual Communication FLASH City Tree Jak rozwiązać kwestię braku drzew i terenów zielonych w zatłoczonych miejskich aglomeracjach? City Tree czyli „miejskie drzewo” to zaprojektowany przez niemiecką agencję Green City Solutions niezwykły wynalazek w stylu ambient media, mający przynajmniej częściowo poradzić sobie z doskonale nam ostatnio znanym problemem zanieczyszczonego powietrza w miastach, z powodu którego rocznie przedwcześnie umiera ponad 7 milionów ludzi na całym świecie. City Tree to rodzaj sporych rozmiarów billboardu, w którym zamiast standardowego ekranu znajduje się gruba warstwa mchu podlewanego naturalną deszczówką. Jak wiadomo, posiada on o wiele większą powierzchnię liściastą w porównaniu do innych roślin, co przekłada się na lepsze absorbowanie szkodliwych substancji w rodzaju dwutlenku azotu, gazów ozonowych czy kurzu. Urządzenie jest całkowicie samowystarczalne za sprawą zasilania energią słoneczną. Niestety, to innowacyjne rozwiązanie znacznie przewyższa kosztami zasadzenie tradycyjnego drzewa – jego cena w wersji z ławką lub bez, wynosi aż 25 tysięcy dolarów. Mimo tego, instalację umieszczono już w 20 miastach świata, wśród których znajdują się m.in. Oslo, Bruksela i Paryż.
v
Sąsiedzi W Poznaniu pojawia się coraz więcej niezwykłych murali docenianych w branżowych mediach na całym świecie. „Sąsiedzi” to tytuł niezwykłego obrazu który pojawił się na trzech ścianach opuszczonej kamienicy w dzielnicy Dolna Wilda. Efektowne odświeżenie zrujnowanego budynku na wzór starej włoskiej kamienicy, jest dziełem czwórki malarzy: Marka Maksimovicha, Alexa Novitskiego, Anny Lennonki Voznicy oraz Kisi Belli. Nazwa muralu nawiązuje do „kulturowej” granicy pomiędzy Starym Miastem a dzielnicą Dolna Wilda. Celem twórców było stworzenie pełnego jasnych barw, optymistycznego i pełnego pozytywnego przekazu dzieła kontrastującego z zaniedbanym, ponurym i depresyjnym otoczeniem okolicy. Wykonanie muralu przy pomocy samochodowego podnośnika i przy użyciu farb „Caparol” pochłonęło ponad trzy tygodnie.
v
News
Coca-Cola Robotic Okno w windzie? 3D Led Pierwszy automatyczny Led w 3D Od niepamiętnych czasów billboardy reklamujące Coca-Colę na stałe wpisały się nie tylko w krajobraz nowojorskiego Times Square, lecz także wielu ważnych miejsc na całym świecie. W 2004 firma stworzyła w Nowym Jorku niezwykłą, składającą się z ruchomych elementów instalację 3D, stanowiącą połączenie wyświetlacza i rzeźby, zastępując nią charakterystyczną, trójwymiarową butelkę widniejącą na budynku od lat. W nawiązaniu do ostatniego billboardu, Coca Cola Company postanowiła zareklamować najpopularniejszy napój świata w jeszcze bardziej innowacyjny sposób, odpowiadający współczesnym czasom. Tym sposobem, w ponad 100 lat po zainstalowaniu na Times Square pierwszej reklamy Coca-Coli, na jednym z najbardziej ikonicznych deptaków pojawił się pierwszy na świecie w pełni automatyczny wyświetlacz „Robotic 3D Led”, stanowiący połączenie technologii digital signage z ruchomymi elementami ekranu. Wyświetlacz składa się z 1715 ruchomych i 245 statycznych kostek Led tworzących razem olbrzymią powierzchnię wyświetlania o wymiarze 240 m2. Stworzenie instalacji trwało ponad 4 lata i wymagało nie tylko zaprogramowania kostek Led w celu odpowiedniej synchronizacji i choreografii, lecz także wyjątkowo rygorystycznych testów na wypadek niesprzyjających warunków pogodowych. Na niezwykle długiej liście partnerów oraz osób odpowiedzialnych za powstanie wyświetlacza, znalazła się m.in. znana, pochodząca z Atlanty agencja Convergent. Odsłonięcie instalacji przyciągnęło na Times Square sporą liczbę fanów napoju, którzy z tej okazji wnieśli symboliczny toast, oczywiście Coca Colą. Na miejscu znalazła się także ekipa Księgi Rekordów Guinessa, która przyznała Coca Coli dwa tytuły: The Largest 3D Robotic Billboard” oraz „The First 3D Robotic Billboard”.
v
Innowacyjny billboard reklamujący Coca-Colę, Coca Colę Zero Sugar, Diet Coke oraz Coca-Colę Life, zdecydowanie wyróżnia się na placu Times Square, słynącym z wielkiej liczby reklam świetlnych. Dziennie podziwia go ponad 300.000 osób.
Specyficzny ekran Jeden z największych biurowców na świecie zamontował 60-calowe ekrany digital signage w windach. Jest to o tyle specyficzne, że ucharakteryzowano je na widok zza pokrytej szronem szyby. Gigantyczny Merchandise Mart w Chicago posiada dwadzieścia siedem wind o dużej powierzchni. Ekrany zostały zamontowane na tylniej ścianie każdej z nich. Ze względu na „zamrożony” efekt robią one duże wrażenie na tysiącach osób, które każdego dnia przewijają się przez biurowiec. Szczególnie, że często przedstawiają potencjalny widok na zewnątrz budynku. Ekrany zamontowała firma Controlled Entropy, a system opiera się na Raspberry Pis and the Pi-centric signage CMS.Screenly Pro. ©sixteen-nine
v
.09 Opcja Expres w 24h!
VISUAL COMMUNICATION 09|2017
Wyspy Wyspiańskiego
Poetycki Pokaz Mody W ramach krakowskiej Nocy Poezji pod hasłem „Wyspy Wyspiańskiego” zrealizowano pokaz mody inspirowany twórczością tego młodopolskiego artysty. To niezwykłe wydarzenie kulturalne stało na styku kilku wymiarów sztuki. Nie tylko bowiem prezentowano stroje inspirowane postaciami z dramatów czy obrazów Stanisława Wyspiańskiego oraz lokalną tradycją, ale także dawało szansę na posłuchanie poezji artysty ubogaconej o odpowiedni podkład muzyczny. Z kolei tło pokazu stanowiła specjalnie przygotowana oprawa multimedialna prezentująca obrazy, rysunki i witraże autorstwa Wyspiańskiego. Autorką prezentowanych kostiumów jest Ewelina Kowal. Wydarzenie organizował Urząd Miasta Krakowa wraz z Biblioteką Kraków wraz z partnerami, wśród których można wymienić NEC Display Solutions. Natomiast VISUAL COMMUNICATION było patronem medialnym „Wysp Wyspiańskiego”. ©Karolina Kuchno
v
Jedyny magazyn stworzony specjalnie dla wszystkich sektorów rynku
komunikacji wizualnej! outdoor
•
indoor
•
LFP
•
digital signage & LED
•
wrapping
•
sign
•
systemy świetlne
09-10.2017
Logotyp VISUAL COMMUNICATION uszlachetniono folią błyszczącą. Wykonane przez firmę PAW-DRUK.
409704 771895 9
ISSN 1895-409X
07 >
Wrzesień/Październik 2017 ISSN 1895-409X INDEKS 235156 12,60 zł (w tym 5% vat)
Design i layout: Robert Sabolovic, Agencja Reklamowa Zeitmass DTP: Ada Dziamska
Papier na okładkę: Novatech 250g/m2, Papier na wnętrze: Novatech 115 g/m2, NEC Competence Days –relacja Viscom – jaka jest przyszłość reklamy?
Liczba kolorów: CMYK
••••••••
Digital signage w branży retail Neuromarketing – emocje czy wiedza?
Druk: PAW-DRUK
10.Świat Kreacji
VISUAL COMMUNICATION 09|2017
Dom Lego
Opakowania Davida Lyncha Twórca kultowego „Twin Peaks” David Lynch to prawdziwy człowiek renesansu. Jest nie tylko reżyserem, producentem i scenarzystą, lecz także okazjonalnym aktorem, malarzem, fotografem, muzykiem, oraz twórcą instalacji wizualnych. Na fali popularności serialu który powrócił na ekrany po 25 latach, we współpracy z ilustratorami Benem Koppem i Keithem Shorem stworzył on puszki inspirowane ikonicznymi już postaciami z „Twin Peaks”. Możemy na nich znaleźć agenta FBI Dale’a Coopera, fragment niepokojącego Czerwonego Pokoju oraz słynną Pieńkową Damę. Puszki z trzema rodzajami piwa były sprzedawane podczas stworzonego przez reżysera „Festival Of Desruption” który odbył się w Los Angeles.
W duńskim Billund, miejscu narodzin legendarnych klocków Lego powstał ogromny dom marki, przypominający budowlę z klocków. Autorem niezwykłej, składającej się z 21 modułowych elementów budowli jest biuro architektoniczne Bjarke Ingels Group. Na ponad 1000 m2 czekają na zwiedzających sale z wykonanymi z klocków imponującymi konstrukcjami stworzonymi przez fanów Lego z całego świata. W domu Lego znalazła się także sala prezentująca historię klocków oraz najsłynniejsze zestawy z różnych okresów. Goście znajdą tu także restaurację z potrawami serwowanymi przez roboty, centrum konferencyjne oraz umieszczony na dachu taras z widokiem na Billund. Celem obiektu jest ukazanie nieskończonych możliwości klocków oraz siły wyobraźni w kreowaniu nowych światów razem z Lego.
Pantone & Starbucks
Rolls Royce w Berlinie „The Phantom Story” to tytuł niezwykłej wystawy zorganizowanej przez legendarny koncern Rolls-Royce Motor Cars przy jednej z najsłynniejszych berlińskich ulic, Kurfürstendamm 31. Na ekspozycji, będącej ważnym wydarzeniem dla wszystkich miłośników marki opatrzonej charakterystyczną figurką „Spirit Of Ectasy”, zaprezentowano wszystkie modele Phantom powstałe w ciągu ostatnich 92 lat. Jedną z największych atrakcji wystawy był królewski Phantom IV, należący do przywódcy Ligi Muzułmańskiej. Wydarzeniu towarzyszyła instalacja belgijskiego Charlesa Kaisina, stworzona z 3000 ręcznie złożonych figurek Rolls-Royce’a, wykonanych w formie origami. Celem wystawy była także promocja kolejnej generacji luksusowego auta.
Pantone, słynna amerykańska firma znana z opracowania unikatowej „Skali Pantone”, prezentującej najpopularniejsze kolory stosowane nie tylko w poligrafii, nawiązała współpracę z koncernem Starbucks. Jej efektem jest seria notatników, utrzymana w charakterystycznej szacie graficznej firmy, przypominającej stosowane przez nią wzorniki kolorów. Oprócz standardowych notesów w ofercie znalazły się także kalendarze na 2018 rok, plannery, zeszyty oraz specjalna papeteria. Wszystkie zostały utrzymane w modnych ostatnio barwach takich jak róż, błękit, ceglasta czerwień, beżowy żółty oraz niebieski wpadający w grafit.
PLOTERY DO DRUKU BEZPOŚREDNIEGO
NAJWYŻSZA WSZECHSTRONNOŚĆ W DRUKU UV
PŁASKI STÓŁ
PAS TRANSMISYJNY
NOWĄ linią ploterów VersaUV S-Series ZREALIZUJESZ SWOJE NAJWIĘKSZE PLANY. Rozwiń firmę dzięki 7 maszynom wyposażonym w pas transmisyjny lub płaski stół typu flatbed. Urządzenia dostępne są w różnych rozmiarach i konfiguracji, aby lepiej dopasować się do Twoich potrzeb. Bezpośredni druk, nasycone kolory z unikalnymi efektami na praktycznie dowolnym obiekcie lub podłożu (media z rolki na rolkę, płaskie, sztywne) o wysokości do 200mm i wadze 100kg/m2. Wyobraź sobie akryl, plastik, drewno, płótno, skórę, deskę, metal, banner, winyl, papier i wiele więcej* a potem zaplanuj i stwórz ciekawe i unikalne aplikacje. Dzięki NOWEJ serii VersaUV S zrealizujesz więcej pomysłów. * Primer może być potrzebny dla niektórych aplikacji. Cechy mogą się różnić w zależności od modelu. Sprawdź dane techniczne. SELECT IMAGES BY
ODKRYJ WIĘCEJ NA ROLANDDG.EU
12.Komentarz
VISUAL COMMUNICATION 09|2017
Plastik-nowa natura: Marta Antoniak, czyli przygody malarki w epoce nadprodukcji AUTOR MARTA SMOLIŃSKA
Jak pisałam w poprzednim numerze, w artykule poświęconym cyklowi „The Fall” Marcina Zawickiego, materiały, z których w danym momencie korzysta zarówno cała ludzkość, jak i twórcy, są wskaźnikiem społecznej wrażliwości. Marta Antoniak, młoda artystka z Krakowa, przetwarza plastik*, a dokładniej zabawki – często z tzw. Kinder Niespodzianek – na malarstwo.
D
zieciństwo Antoniak, urodzonej w roku 1986, przypadło na lata 90. XX wieku, określane w Polsce jako dekada plastiku. Tworzy ona zatem w czasach nadmiaru i nadprodukcji, gdy dziecięce pokoje zalewane są falami plastikowych zabawek. Jak pisze Zygmunt Bauman: „Nad mieszkańcami świata płynnej nowoczesności, nad każdym ich czynem i nad każdym wytworem ich ręki unosi się widmo: widmo zbędności. Płynna nowoczesność jest cywilizacją nadmiaru, zbędności, odpadów i ich uprzątania.” Antoniak poddaje plastikowe, zbędne już przedmioty, recyklin-
gowi, snując wizualne refleksje o kondycji współczesnej epoki, głęboko naznaczonej konsumpcyjnym syndromem. W seriach „Polikolor” (2013) i „Plastikowe gardło” (2013) artystka używa plastiku w sensie dosłownym jako materii malarskiej. Można przypuszczać, że Roland Barthes, patrząc na te prace, zacytowałby fragment swojego słynnego eseju „Plastik” z lat 60. XX wieku: „Materiał ten uszlachetniony jako ruch niemal nie istnieje jako substancja.” Artystka wypracowała bowiem własną technikę stapiania plastiku i „wypiekania” go w taki sposób, że staje się
on plastyczną miksturą, z której kreowane są nowe wizualne całości. Antoniak następująco opisuje swoją technikę: „Opalarką przysmażam zarówno plastik, jak i farbę, które pod wpływem temperatury pęcznieją i zaczynają wytwarzać malutkie bąbelki. Na blasze układam dinozaury i świnki, jak ciasteczka. Wkładam do piekarnika. Wlewam farbę akrylową do form silikonowych przeznaczonych do ciast i czekam aż zastygnie. Strukturę utkaną z plastiku zalewam emalią ftalową, jak polewą. Lukruję sprejami. Przyklejam plastikowe figurki, niczym dekoracje na torcie.”
Marta Antoniak, Pszczoły i trzmiele, akryl, olej, guma na płycie, 70x50 cm, 2015 Dzięki uprzejmości artystki.
Marta Antoniak, Krasnale – plastik, akryl na płótnie 40x30 cm, 2015 Dzięki uprzejmości artystki.
Marta Antoniak, Kinder Surprise II - plastik, akryl, emalia ftalowa na płycie, 70x50 cm, 2015 Dzięki uprzejmości artystki.
VISUAL COMMUNICATION 09|2017
Dla Antoniak plastik jest też materiałem z ogromną historią, związaną z dzieciństwem na blokowisku: „Dzieciństwo na blokowisku. Ogromny, jedenastopiętrowy kloc, przy którym codziennie się bawiłam, fundował nieoczywiste atrakcje. Od czasu do czasu wytrzepywał z nasłonecznionych balkonów kolorowe pchły. Traciłam letnie popołudnia na drobiazgowym przeczesywaniu chłodnych, cuchnących kocim moczem i piwnicą, parterowych nisz w poszukiwaniu plastikowych odłamków. Znalezione w ten sposób pojedyncze spinki, klocki, tasiemki czy ludziki miały dla mnie paleontologiczny wymiar. Prehistoryczne znaleziska – kości nieznanego stworzenia, którego szkieletu w całości nigdy nie odnajdę. Wiedziałam, że jego pozostałe części ukryte są przede mną na wyższych kondygnacjach, za firankami pachnących obiadem dużych i małych pokoi. Znosiłam je do domu z lekkim obrzydzeniem, jakie towarzyszy przeszczepianiu cudzych organów we własną tkankę. Początkowo chowałam je przed matką, by po pewnym czasie, bez wzbudzania niepotrzebnych podejrzeń, triumfalnie włączyć je w swoje zbiory.” Zbieranie i przetwarzanie plastiku daje artystce możliwość prowadzania krytycznego dialogu zarówno z rzeczami, jak i kulturą nadmiaru w ogólności. Antoniak namiętnie wyszukuje i skupuje zabawki z jajek niespodzianek przez Internet, a także odwiedza różnego rodzaju targowiska i działy z zabawkami w hipermarketach, gdzie można nabyć plastikową florę i faunę codzienności. Sposób, w jaki używa owych plastikowych reliktów, koreluje z tezą Italo Calvino, który w jednym z opowiadań sugeruje, że nie istnieje
przeskok pomiędzy kategoriami przedmiotów użytecznych i wartościowych a śmieciami. Pisarz idzie dalej i nadaje odpadom wydźwięk metafizyczny: wyrzucanie jest pierwszym niezbędnym warunkiem bytu, ponieważ jest się zawsze tym, czego się nie wyrzuca. Antoniak, kumulując w swoich obrazach to, co wyrzucają lub wyprzedają inni, określa samą siebie jako tę, która z plastikowych odpadów i niepotrzebnych nikomu zabawek kreuje nowy plastikowy świat. Zarówno zbieranie przedmiotów, jak i ich wyrzucanie, to dokonywanie wyborów, kierowane podobną logiką. W epoce nadmiaru Antoniak jest jednak łapczywie zachłanna jako zbieraczka i kolekcjonerka, powściągliwa zaś jeśli miałaby się pozbyć czegokolwiek, co mogłoby trafić na płaszczyzny obrazów. Plastik jest fetyszem i sztuczną materią, która w serii dzieł „Plastikowe gardło” zamienia się w materię quasi organiczną. W cyklu „Polikolor” powierzchnia obrazów jest pokryta częściowo stopionymi plastikowymi zabawkami, które w efekcie działania wysokiej temperatury stają się amorficzne, tracą stabilny kształt oraz wskazują na zdolność tej substancji do zarówno nieskończonej transformacji, jak i przeistaczania się z przedmiotu pożądanego w śmie(r)ć. „Na zmianę chodzę do sklepów plastycznych i hipermarketów na działy dziecięce. Wybieram zabawki niedrogie, bo przecież chodzi o masowy holokaust. Najbardziej ekonomiczni w eksterminacji są żołnierze. Ceny zaczynają się od około 1,50 zł za paczkę najgorszego sortu. Szeregowy plastik topi się w stosunkowo krótkim czasie. Trzeba zachować czujność, by nie rozpuścić go całkowicie w jedną wielką plamę w kolo-
.13
rze khaki.” Z innych obrazów patrzą na nas z kolei zdeformowane, przerażające twarze klaunów lub oczy drobnych zwierzątek. Autorka „Polikoloru”, zakochana w plastiku, wydobywa i celebruje jego podobieństwo do natury, a nie do czegoś sztucznego. Na powierzchniach obrazów materia ta rozlewa się niczym lawa, parodiując jakby mimochodem malarstwo materii czy arcydzieła abstrakcyjnego ekspresjonizmu. W „Plastikowym gardle” zjawisko to osiąga apogeum, ponieważ utrwalona płynność plastiku imituje i ucieleśnia wewnętrzne organy, fragmenty ciała, ścięgna czy naczynia krwionośne i limfatyczne. Wypływa z ust, a może je zatyka i nie pozwala zaczerpnąć oddechu. Gdy dokładniej się przyjrzymy, okazuje się, że człowiek ma w sobie klocki oraz różne serie zwierzątek i bajkowych postaci z jajek niespodzianek. Organizm ludzki – jak pokazują prace Antoniak – jest więc nie tylko zbiorowiskiem odpadów, jednym wielkim śmietnikiem, lecz również czymś plastikowym. Czy jeszcze biologicznie degradowalnym – chciałoby się zapytać? A pytanie to w relacji do nierozkładania się zwłok osób, które spożywały jedzenie nasycone konserwantami nie jest nieuzasadnione. Antoniak diagnozuje i eksponuje naszą plastikowość, ale nie klasyfikuje nas przy tym jako „sztucznych” – w obecnym czasie te modernistyczne kategorie zdają się kompletnie nieadekwatne do opisywania hybrydalnej rzeczywistości. Plastikowa masa – paradoksalnie – może być w tych obrazach jednocześnie interpretowana jako coś obcego, jak i jako coś wewnętrznie spójnego z ludzkim ciałem. Dusi, dławi, ale również buduje tkanki i organy, stwarza warunki do przepływu krwi i limfy. „Otwieram kolejną Kinder Niespodziankę, ale zamiast czekolady do ust biorę wydłubanego z wnętrza pingwina. Obracam go językiem, ssę jak cukierka, gryzę. Dudniący dźwięk miażdżonego zębami plastiku rozsadza mi skronie. Czuję jak odchodzi farba. Czekam na smak nadzienia. Roztapia się w ustach. Oblepia przełyk kolorami tęczy. Rozkosz jak w Ekstazie świętej Teresy Berniniego. Plastikowa strzała przebija mój żołądek, sprawiając ból i radość jednocześnie. Peerelowska meblościanka pęka w szwach, zabierając mi pół pokoju. Wokół kartony i pudła wypełnione tandetą.” Plastik jest zatem pokarmem, którym w czasie nadmiaru i nadprodukcji karmi się wyobraźnia artystki, by w ramach recyklingu nadać tej nowej naturze czy substancji, za którą człowiek całkowicie bierze odpowiedzialność, zupełnie nową, jakże przewrotną i ambiwalentną kondycję.
v
Marta Antoniak, Lukrowany plastik - akryl na płótnie, 30x20 cm, 2014 Dzięki uprzejmości artystki.
Marta Antoniak, Obiad, Plastikowe gardło – akryl, plastik na płótnie, 116x98 cm, 2013 Dzięki uprzejmości artystki.
*Użycie słowa „plastik” jest w artykule zamierzone; podkreśla jego kulturowe i potoczne znaczenia, a nie fachową terminologię funkcjonującą w przemyśle tworzyw sztucznych.
14.DigitalSignage&LED
VISUAL COMMUNICATION 09|2017
Digital signage w branży retail Back to the future
Intensywny rozwój inwestycji w nowoczesną technologię z obszaru wielokanałowości, big data i Internetu Rzeczy w pewnym sensie jest dla branży retail „powrotem do przeszłości”, do czegoś dobrze znanego i oswojonego – do nawiązywania relacji z klientami. Pod warunkiem, że inteligentna technologia zostanie mądrze wykorzystana.
S
tarsze pokolenia wzrastały w poczuciu zadomowienia w pobliskich sklepach i swoistej więzi z lokalnymi sprzedawcami. Ludzie mieli „swojego” rzeźnika czy aptekarza i wchodzili z nimi osobiste relacje. Sprzedawcy znali z kolei potrzeby swoich klientów i starali się je zaspokoić, a renomę interesu budowało się i utrzymywało dzięki rekomendacjom przekazywanym z ust do ust, co stanowiło najbardziej pierwotną formę mediów społecznościowych. Z czasem sprzedaż nabrała rozpędu, a sprzedawcy stracili indywidualny kontakt ze swoimi klientami na rzecz masowego merchandisingu i dużych mediów. Marki i reklamodawcy doprowadzili do rozwoju teorii zasięgu i frekwencji i zbudowali wokół mass mediów całą strukturę ekonomiczną, którą można podsumować następująco: bombardowanie wystarczającej liczby odbiorców komunikatami reklamowymi zaowocuje stosunkowo małym, ale wystarczającym odsetkiem reagujących jednostek. Bezduszna nowoczesna technologia paradoksalnie ułatwia współczesnym sprzedawcom powrót do tradycyjnego, osobistego kontaktu z klientem. Nawet jeśli trzeba w tym celu wykorzystać Internet Rzeczy czy technologię mobilną, masowość rozwiązań technicznych ostatecznie posłuży budowaniu zindywidualizowanych relacji między sprzedawcami a klientami. Historia zakupów i analiza danych to narzędzia przywracające atut oferty dostosowanej do potrzeb klienta i poczucie ciągłości między kolejnymi wizytami w punkcie sprzedaży. W im większym stopniu branża retail może wstrzelić się w oczekiwania konsumenta, tym bardziej zacieśnia z nim więź i buduje nić porozumienia, zyskując możliwość wpływania na jego decyzje zakupowe.
Trzy wielkie zmiany W ciągu ostatnich pięciu lat nastąpiły wyraźne zmiany zauważalne przede wszystkim w trzech obszarach. Pierwszy trend to Bring Your Own Device (BYOD), związany z wszechobecnością smartfonów. Aż 40% kupujących chce korzystać z urządzeń mobilnych podczas zakupów, by móc porównać ceny, zeskanować kody QR i poszukać alternatywnych produktów. Ta tendencja odbiła się na dynamice doświadczenia sklepowego. Ponieważ teraz ludzie mogą kupować w każdym miejscu i o każdej porze, sprzedawcy i marki zdają sobie sprawę, że muszą być obecni także w przestrzeni cyfrowej.
Kolejnym znakiem naszych czasów jest strategia niekończących się alejek sklepowych. Sprzedawcy starają się zdziałać więcej przy mniejszych nakładach – oferują lepszy wybór produktów, większą różnorodność, bogatsze doświadczenia, a wszystko to na mniejszej powierzchni. Oznacza to mniejsze zatowarowanie i mniejszą ilość półek. Zamiast nich pojawiają się w sklepie kioski, w których można zamówić niedostępny na miejscu towar wraz z wygodną i szybką dostawą. Ostatnim ogniwem zmian w branży retail jest Internet Rzeczy. Czujniki, ukryte kamery i dane eksplorowane z takich źródeł jak syste-
Bezduszna nowoczesna technologia paradoksalnie ułatwia współczesnym sprzedawcom powrót do tradycyjnego, osobistego kontaktu z klientem. ©signagenext
.015 .15
VISUALVISUAL COMMUNICATION COMMUNICATION 07-08|2017 09|2017
Coraz częściej zamiast obładowanych produktami półek w sklepach pojawiają się kioski, w których można zamówić niedostępny na miejscu towar wraz z wygodną i szybką dostawą © KIOSK Information Systems
my lojalnościowe umożliwiają sprzedawcom wpływanie na decyzje klientów i intensyfikowanie ich doświadczeń zakupowych. Komunikaty wykorzystujące dane archiwalne i pozyskiwane w czasie rzeczywistym mogą być kreowane i emitowane w oparciu o to, co dzieje się w sklepie w danej chwili oraz o ogólny profil przebywających w nim akurat konsumentów. Powiedzmy, że konsument odwiedza duży sklep z elektroniką, by kupić w nim smartfona. Jest duży ruch, więc melduje się w infokiosku, przykładając do czytnika swój obecny telefon lub kartę lojalnościową. W ten sposób udziela pracownikowi sklepu dostępu do informacji dotyczących swojej historii zakupów i oczekiwań w stosunku do nowego telefonu. Dzięki temu sprzedawca już od początku rozmowy rozumie potrzeby i zainteresowania klienta, co przekłada się na wyższy poziom obsługi i większą satysfakcję kupującego. Wykorzystanie technologii do podniesienia jakości obsługi i wykreowania pozytywnego doświadczenia zakupowego w pewnym sensie przywraca więź, jaka łączyła lokalnego rzeźnika czy aptekarza z klientem w czasach poprzedzających erę smartfonów. Im lepiej konsumenci znają sprzedawców, im bardziej im ufają, tym chętniej będą im udzielać informacji o sobie – a przeglądanie produktów zakończy się ich zakupem. Marka w punkcie sprzedaży Marki mocno zaznaczają swoją obecność w punktach sprzedaży, wykorzystując koncepcję „store within a store”. Marki modowe już od lat działają w ten sposób w sklepach odzieżowych, zaś marki kosmetyczne i dóbr konsumenckich w drogeriach i sklepach spożywczych, zazwyczaj lokując się w witrynach sklepowych. Ostatnio marki wybierają jednak inne miejsca, by nawiązać więź z klientem. Wróćmy do przykładu z zakupem smartfona. Pracownik sklepu może poprowadzić klienta do stoiska producenta danego modelu, by tamtejsza obsługa zaznajomiła go z podstawowymi funkcjami i sposobami korzystania z nowego telefonu. Udzielając rzetelnych informacji i przydatnych wskazówek, pracownik stoiska producenta
nie sprzedaje, a jedynie doradza, obsługuje. Rzecz w tym, że robiąc to bardzo dobrze, właśnie w ten sposób zachęca do zakupu. Jeszcze jakiś czas temu nakłanianie klientów do odwiedzenia sklepu polegało na rozsyłaniu mailingów, które – czego marketingowcy mieli pełną świadomość – w 99% były zupełnie ignorowane przez odbiorców, ale mogły zachęcić 1% do zakupów. Obecnie marketingowcy obierają za cel sklepy oferujące szczególnie obiecujące perspektywy wzrostu sprzedaży. Inwestują w te lokalizacje duże kwoty, by poprawić standard informacji i usług, przyciągnąć w ten sposób konsumentów i sprawić, że będą chcieli wrócić. Systemy wyświetlania w środowiskach retail Przestrzenie wyposażone w systemy digital signage odgrywają istotną rolę w kreowaniu interaktywnego doświadczenia zakupowego. Ekrany w przestrzeni publicznej przekazują komunikaty typu jeden-do-wielu – można je zobaczyć w alejkach sklepowych, ponad nimi, a nawet jako zintegrowane z resztą wyposażenia elementy dekoracji sklepu. Z kolei ekrany „prywatne” służą dostarczaniu wiadomości w trybie jeden-do-jednego i stanowią najlepsze narzędzie obsługi klienta. Chodzi przede wszystkim o ekrany urządzeń mobilnych oraz interaktywne ekrany dotykowe umożliwiające pojedynczym klientom pobranie informacji, spersonalizowanej oferty, pomocy czy instrukcji. Zdarzają się wyświetlacze pełniące podwójną funkcję – ich działanie można omówić na przykładzie branży motoryzacyjnej. Załóżmy, że konsument chce wymienić olej w silniku i musi wybrać między olejem zwykłym a syntetycznym, nie znając się na rzeczy. Pracownik sklepu może, ale nie musi być w stanie udzielić mu fachowej informacji, za to 90-sekundowe wideo wyświetlone na życzenie w przystępny sposób wyjaśni różnicę między dwoma produktami, przekazując wiedzę dokładnie w taki sposób, jakiego oczekuje konsument i w jaki życzy sobie tego sama marka. Ten rodzaj narzędzia komunikacji może mieć potężne oddziaływanie w różnych
lokalizacjach i okolicznościach. O kolejne przykłady nietrudno – wystarczy uświadomić sobie, jak duże wyzwanie stanowi wybór odpowiedniego produktu z regału z winami, kiedy obsługa sklepu nie jest w stanie pomóc swoją wiedzą. Przede wszystkim warto mieć na uwadze, że zarówno bezpośrednia obsługa przez pracowników sklepu, jak i systemy digital signage mogą przyczynić się do znacznego wzrostu sprzedaży. Kolejną kwestią, o której warto pamiętać, jest fakt, że wyświetlacze sklepowe nie są jedynie bezmyślnymi monolitycznymi urządzeniami. Są inteligentne, co oznacza, że oferują kupującym elastyczność. Wykorzystane wyżej w charakterze przykładu wideo dotyczące olejów silnikowych może zostać pobrane z wyświetlacza na smartfon i zachowane na przyszłość. Sam wyświetlacz może być obsługiwany w kilku językach, dzięki czemu klienci obcojęzyczni usłyszą komunikat w swoim własnym języku. Interaktywność i funkcjonalność systemów digital signage przełoży się na zyski ze sprzedaży. Luksusowa marka odzieżowa Burberry stanowi wzór projektowania i przeprowadzania kampanii tworzonych z myślą o interaktywnych wyświetlaczach. W swoim sklepie flagowym w Londynie stworzyła zupełnie nowe środowisko zakupowe, które angażuje zmysły i emocje konsumenta przy użyciu dźwięku i olbrzymich immersyjnych wizualizacji. Wystarczy wyobrazić sobie wrażenia, jakie na kliencie wywołuje zakup klasycznego płaszcza przeciwdeszczowego w atmosferze wirtualnych grzmotów, błyskawic i ulewnego deszczu spływającego po ścianach wideo. W podobny sposób wykorzystane zostały wyświetlacze cyfrowe w sklepie Victoria’s Secret przy nowojorskim Herald Square, w którym trzypiętrowa ściana wideo i zsynchronizowane z nią wyświetlacze sprawiają, że wizualizacje zdają się podążać w ślad za klientami jadącymi windą. Ewolucja cyfrowego sklepu Cyfrowe komponenty kluczowego środowiska branży retail będą w dalszym ciągu ewoluować. Będą stawać się coraz bardziej inteligentne, jako że coraz więcej danych będzie
16.DigitalSignage&LED
udostępnianych, harmonizowanych i wykorzystywanych do tworzenia i emitowania komunikatów dostosowanych do odbiorców. Wąska granica oddziela personalizację od naruszenia prywatności, ale inteligentni sprzedawcy będą wiedzieli, jak znaleźć się po właściwej stronie. Profile wyświetlaczy będą zmieniać się wraz z wprowadzaniem na rynek nowych technologii. Technologia Led, która dotychczas funkcjonowała przede wszystkim na zewnątrz wielkich sklepów, wkracza już do wnętrz, i to z większą rozdzielczością, zdolną zastąpić wersje z Lcd i podołać takim zastosowaniom jak ściany wideo. Coraz więcej urządzeń będzie służyło pracownikom punktów sprzedaży pomocą w obsłudze kupujących – z pewnością będzie się w tym kierunku rozwijał rynek akcesoriów takich jak smartwatche czy inteligentne okulary. Dzięki nowinkom technicznym sprzedawcy będą mieli szybki i łatwy dostęp do historii zakupu swoich klientów, ich nawyków zakupowe i innych przydatnych informacji. Zacieśnieniu ulegnie także współpraca między małymi ekranami osobistych urządzeń mobilnych a dużymi wyświetlaczami sklepowymi – klient będzie mógł uzyskać dodatkowe informacje przy użyciu rzeczywistości rozszerzonej czy takich narzędzi jak NFC lub kody kreskowe, umożliwiających błyskawiczne pobranie udostępnionych treści z wyświetlacza sklepowego na telefon komórkowy. High-tech is high-touch Inteligentni sprzedawcy zdają sobie sprawę z tego, że w kwestii używania nowoczesnej technologii w środowisku sprzedaży to nie
VISUAL COMMUNICATION 09|2017
Wyświetlacze sklepowe nie są jedynie bezmyślnymi jednofunkcyjnymi urządzeniami. Są inteligentne, co oznacza, że oferują kupującym elastyczność. © Adobe Digital Marketing Blog
sama technologia ma kluczowe znaczenie, ale efekty, jakie osiąga się za jej pomocą. Jeśli sprzedawcy będą potrafili wykorzystywać zdobycze techniki do pogłębienia doświadczenia zakupowego klienta i nawiązania z nim relacji, interaktywne rozwiązania okażą się inwestycją, która przyniesie zysk nie tylko w postaci wzrostu sprzedaży, lecz również lojalności konsumentów.
v
Luksusowa marka odzieżowa Burberry stanowi wzór projektowania i przeprowadzania kampanii tworzonych z myślą o interaktywnych wyświetlaczach. © The Future of Luxury
Urządzenia introligatorskie
Oprogramowanie
Prepress, CtP: Flexo, Offset
Urządzenia LFP
Etykiety Systemy MIS
Media LFP
Kontrola barwy
Maszyny offsetowe
Reprograf - kompleksowy dostawca w branży poligraficznej w Polsce od ponad 25 lat. Integrator najwyższej jakości nowoczesnych rozwiązań.
reprograf.com.pl info@reprograf.com.pl tel. (22) 539 40 00
18.DigitalSignage&LED
VISUAL COMMUNICATION 09|2017
News
100 m2 dla UNESCO
Ekran od Visualsupport W pierwszej połowie lipca w Krakowie odbyła się 41. Sesja Komitetu Światowego Dziedzictwa UNESCO. Informacja ta nie pojawiłaby się w VISUAL COMMUNICATION, gdyby nie fakt, że specjalnie na tę okazję firma Visualsupport wybudowała ekrany LED o powierzchni 100 m2. Sala audytoryjna ICE podczas trwania tego prestiżowego wydarzenia została wyposażona w potężnych rozmiarów ekran Led Unilumin UPAD III P2.6 o powierzchni 15 na 5,5 metra o rozdzielczości ponad 4K (5760x2112), a także dwa ekrany boczne o powierzchni 3,5x2 metra. Instalację multimedialną obsługiwał system Barco E2 i sześć procesorów Novastar MCTRL 4K. ©visualsupport
v
#PartofthePride
Bądź częścią drużyny Kibice drużyny piłkarskiej Aston Villa z Birmingham mogli skorzystać z bardzo ciekawej możliwości. Otóż zostali oni zaproszeni do wykreowania nowych insygniów klubowych w kampanii interaktywnej pod hasłem #PartofthePride (pol. Część Dumy) widocznej na ekranach Signature Outdoor w Birmingham. Celem kampanii było stworzenie interaktywnej mozaiki zawierającej treści przesłane przez fanów. Została ona wydrukowana na flagach i banerach związanych z zespołem, a także umieszczona na ścianie w tunelu, którym piłkarze wychodzą na stadion. Kampania wyświetlana była na czterdziestu pięciu ekranach i w czterech cyfrowych lokalizacjach premium. Mozaika składa się ze zdjęć robionych przez fanów klubu oznaczonych hashtagiem #PartofthePride zrobionych na tle jednego z ekranów z lwem będącym symbolem drużyny.
v
©signatureoutdoor
Budka telefoniczna przyszłości
Dzwonienie high-tech Firma Amscreen wyprodukowała już ponad dwieście pięćdziesiąt rewolucyjnych budek telefonicznych dla Clear Channel, organizującego nowy system płatnych telefonów znajdujących się na głównych ulicach wielu brytyjskich miast. Budki zaprojektowane przez brytyjskich inżynierów już zastępują klasyczne czerwone budki, które są jednym z symboli Wielkiej Brytanii. Nowe budki to tak naprawdę kioski digital signage, umożliwiające także dzwonienie za pomocą standardowego telefonu. Oferują one także szybkie, publiczne Wi-fi i interaktywne mapy okolicy z zaznaczonymi sklepami. Mimo, że swoim wyglądem przypominają trochę tradycyjne budki telefoniczne, trudno pogodzić się z tym, że jeden z symboli Wielkiej Brytanii jest już wypierany przez technologię. ©scoopnest
MyLed Warszawa
Cyfrowy outdoor od Jet Line Od wrześnie Jet Line zarządza platformą MyLed. Oznacza to, że agencja ma pod swoimi skrzydłami 444 ekrany reklamowe w Polsce. Ostatnio dołączyły do nich również ekrany w Warszawie. Umieszczone są one w charakterystycznych i bardzo atrakcyjnych lokalizacjach: przy Domach Towarowych Centrum
wzdłuż ulicy Marszałkowskiej i na budynku Cepelii przy Rondzie Dmowskiego. Cyfrowe nośniki uzupełniają ofertę klasycznego outdooru i powiększają oferowaną przez Jet Line przestrzeń komunikacji w miastach. ©jetline
v
v
VISUAL COMMUNICATION 09|2017
.19
Ekrany na lotnisku Odlotowe ekrany Nowa ściana wideo zainstalowana na międzynarodowym lotnisku w stolicy Austrii, Wiedniu, wzbudza mieszane uczucia. Ale o gustach rzekomo się nie dyskutuje. Na plus zapisać można pomysłowość rozwiązania. Miejsce, które kojarzy się nam na lotnisku niezbyt przyjemnie, czyli bramki kontrolne, zostało zamienione w interaktywną przestrzeń reklamową. Jednakże żyjemy w czasach nieprzerwanie emitujących obraz, wysokiej rozdzielczości ekranach Led, czy niezwykle cienkich monitorach LCD, dlatego też te grube ekrany, wraz z wyraźnie zaznaczonymi granicami i łączeniami każdego z nich, wyglądają nieco przerażająco.
v
Lepszym rozwiązaniem byłoby zainwestowanie w mniejszą liczbę ekranów, za to wyższej jakości, a przede wszystkim bez straszących ramek.
Wovenmedia dla digital signage
Baza treści dla każdego Wovenmedia, jeden z najpopularniejszych amerykańskich serwisów oferujących materiały multimedialne w chmurze, uruchomił nową platformę do wyszukiwania treści. W jej katalogu znaleźć można tysiące klipów wideo w rozdzielczościach HD i 4K oferowanych przez największe stacje telewizyjne, studia, ligi sportowe, kanały rozrywkowe i wiele innych. Platforma o nazwie WovenContent umożliwia swoim subskrybentom wyszukiwanie, sortowanie, przeglądanie i pobieranie materiałów niezastrzeżonych prawami autorskimi, które
Hologram w sklepie
Nowe oblicze promocji Jak zachęcić klienta do sięgnięcia po kupon zniżkowy? Można pokazać unoszącą się w powietrzu marchewkę. Na ten pomysł wpadła sieć sklepów z amerykańskiego stanu Ohio o nazwie Discount Drug Mart, która ustawiła w swoich lokalach specjalne stacje drukujące kupony i prezentujące hologramy. Technologii dostarczyła Provision Interactive Technologies. Stacje wyświetlające hologramy oferują reklamy wewnątrzsklepowe, a w szczególności zniżki dla klientów Discount następnie mogą zostać wykorzystane w rozwiązaniach digital signage. Aplikacja posiada również interfejs typu API, dzięki któremu dostawcy systemów zarządzania treścią mają dostęp do własnej platformy z oprogramowaniem. Prace nad najnowszą platformą zajęły zespołowi Wovenmedia ponad półtora roku − w tym czasie zebrano informacje od klientów z obszaru handlu detalicznego, opieki zdrowotnej, usług motoryzacyjnych oraz innych segmentów rynku w celu stworzenia nowoczesnej platformy technologicznej. Dzięki temu nowe rozwiązanie łączy estetyczny wygląd z bogatym zestawem funkcji, dzięki którym zarejestrowani użytkownicy systemu mogą łatwo i szybko zintegrować licencjonowaną treść
Viscom nowościami stoi
Premiery od dimedis Podczas targów Viscom zaprezentowało się wielu przedstawicieli przeróżnych branż. Dimesis zaprezentowało nowe rozwiązania związane z oprogramowaniem kompas i przeznaczone dla rynku digital signage. Umożliwiają one integrację profesjonalnych edytorów HTML 5, takich jak Tumult Hype oraz wprowadzanie nowych szablonów zarządzających i wspierających przepływ pracy pomiędzy agencjami, twórcami grafiki i zarządcami systemów digital signage. Specjalna funkcja nowej wersji oprogramowania kompas to manager szablonów, usprawniający proces kreacji treści wyświetlanej na nośnikach. Dzięki niemu instrukcje dla grafików kreujących szablony
w edytorach HTML5 są tworzone automatycznie. Cały proces wymaga jedynie kilku kliknięć, a graficy nie muszą rezygnować ze swojego ulubionego edytora HTML5. Uproszczony interfajes pozwala na znaczną oszczędność czasu. Ponadto projektanci treści wizualnej mogą tworzyć treści bez wcześniejszego doświadczenia z oprogramowaniem związanym z digital signage. ©hiveminer
v
Drug Mart. Oprócz urządzeń wyświetlających hologramy stacja wyposażona jest w dotykowy, interaktywny wyświetlacz 2D dostarczający konsumentom informacji na temat sklepu i produktów. ©sixteennine
v
ze swoimi aplikacjami, tworząc w ten sposób zupełnie nowe, angażujące widzów przekazy. Obecnie platforma posiada umowy z ponad 135 największymi dostawcami treści.
v
20.DigitalSignage&LED
VISUAL COMMUNICATION 09|2017
Ewolucja sklepów stacjonarnych Technologia wewnątrz sklepu
Handel e-commerce zwiększa swoje zyski z każdym dniem. Mimo tego, nadal, duża część konsumentów preferuje sklepy stacjonarne. Jednak nawet one nie są już całkowicie wolne od technologii. Dzięki osiągnięciom techniki wypracowują rozwiązania, pomagające dotrzeć do klienta w inny sposób niż poprzez umieszczenie towaru na półce.
T
echnologia, którą można wykorzystać wewnątrz stacjonarnego sklepu daje wiele możliwości. Trzeba jednak pamiętać, że kluczem do jej wykorzystania jest zrozumienie potrzeb konsumenta. Bez tego nie pomogą najlepsze technologiczne nowinki. Do czego jednak można wykorzystać tę technologię? Do integracji kampanii reklamowych, pokazania lokalizacji produktu, polepszenia estetyki sklepu, informacji dla klientów, zbierania danych ich dotyczących i wielu, wielu innych. Ekrany Pokazanie kampanii reklamowej w sposób wielokanałowy, uwzględniający także ekrany znajdujące się wewnątrz sklepu, może być strzałem w dziesiątkę. Za pomocą panelu digital signage można pokazywać odpowiednie obrazy, filmy i kolory, wpływające na nastrój klienta. A także przedstawić wizualizacje, sugerujące konsu-
mentowi wyjście poza schemat, podzielenie się opinią o produkcie, a także interakcje ze sklepem lub marką. Media społecznościowe Zintegrowanie platform online, takich jak Facebook, Instagram, Twitter czy Snapchat, może nie tylko zwabić klienta, ale także pozwolić mu pozostawić swój ślad w przestrzeni sklepowej. Ustawienie odpowiednio skonfigurowanego ekranu, tak zwanego Social Media Wall, pozwala zintegrować się z marką poprzez konkretne hashtagi, zdjęcia czy spersonalizowane widomości. Interaktywność Klienci lubią zdobywać informacje w sposób szybki i efektowny. Zaoferowanie konsumentowi łatwego sposobu na odnalezienie konkretnego produktu, albo zasugerowanie
Płatności mobilne to przykład technologii, wkraczającej do sklepów stacjonarnych ©silicon
zakupu czegoś, czym dana osoba może być zainteresowana ze względu na wcześniej podjętą decyzję, na podstawie algorytmu, jest sposobem na wyciągnięcie ręki do klienta rządnego interakcji. Odpowiednie info-kioski, które można umieścić w sklepie wielkopowierzchniowym, wydają się być zachęcającym wyjściem. Innym rozwiązaniem jest umożliwienie klientowi ściągnięcia aplikacji, związanej ze sklepem i działającej na podobnej zasadzie, jak sklepy internetowe. Rzeczywistość rozszerzona Rzeczywistość wirtualna i rozszerzona jest na wyciągnięcie ręki. Trzeba jedynie wiedzieć, jak je wykorzystać, by stworzyć możliwości kreowania zaangażowania klienta. Personalizacja i nieustannie zmieniające się środowisko z dodatkiem technologii to dobra recepta na celnie wymierzone działania marketingowe.
v
Aplikacje mobilne mogą nie tylko pomóc klientowi w odnalezieniu produktu, ale także zasugerować mu kolejne zakupy. ©marketingland
EUROPEJSKI KIERUNEK DLA OGÓLNOŚWIATOWEJ BRANŻY AV Liczy się pierwsze wrażenie Doświadcz technologii i rozwiązań Digital Signage na ISE 2018
ZAREJESTRUJ SIĘ TERAZ!
22.DigitalSignage&LED
VISUAL COMMUNICATION 09|2017
Drogi do interakcji Przydatne funkcje
W ciągu ostatnich kilku lat interaktywność zdążyła się stać integralnym elementem naszej codzienności. Dotykowe funkcje urządzeń mobilnych stały się tak powszechne, że zaczynamy boleśnie odczuwać ich brak. A jednak, choć mało prawdopodobne, by jakiekolwiek inne medium zastąpiło dotyk w roli podstawowego narzędzia interakcji, istnieje więcej niż jeden skuteczny sposób komunikowania się z wyświetlaczami.
D
igital signage nieodwołalnie zmierza w kierunku głębszej interakcji z konsumentem, za punkt honoru stawiając sobie zapewnienie odbiorcy immersyjnego doświadczenia. Nie chodzi już jedynie o zwrócenie na siebie uwagi, ale o wykorzystanie raz przyciągniętego spojrzenia do długotrwałego zaangażowania konsumenta. Z dobrodziejstw nowoczesnej technologii korzystają już prawie wszyscy – od muzeów i instytucji edukacyjnych przez markety budowlane, sklepy odzieżowe i obiekty targowe, po atrakcje turystyczne i hotele. Treść, odtwarzacze i wyświetlacze składające się na systemy digital signage stanowią kluczowy element cyfrowego doświadczenia. Ale za postęp w nawiązywaniu interakcji z konsumentem odpowiadają także mniej oczywiste rozwiązania. Ocean możliwości Jednym z najpopularniejszych trendów w obszarze digital signage jest wyświetlanie na wielu ekranach – czy to w postaci ścian wideo czy np. zsynchronizowanych paneli rozlokowanych w większej przestrzeni. U podstaw dynamicznego doświadczenia cyfrowego leżą ponadto tzw. rich media. Nowoczesny sprzęt umożliwia kodowanie i przesyłanie treści w czasie rzeczywistym do różnych urządzeń końcowych przy pomocy IP – dzięki temu możliwe jest uwzględnienie różnego rodzaju treści, w tym wideo w rozdzielczości HD na żywo lub strumieniowane bezpośrednio ze źródeł internetowych (np. YouTube). Niektóre odtwarzacze mogą działać jako serwery streamingowe, dystrybuujące wideo do wyświetlaczy bez potrzeby przechowywania treści na lokalnych nośnikach danych. Wraz z rozwojem
W cyfrowym świecie dotyk jest tylko jedną, choć najbardziej powszechną z dróg interakcji. © Photogenica
i rozrostem sieci digital signage wyzwaniem staje się rozmieszczenie treści. Także w tym obszarze pojawiają się rozwiązania umożliwiające równoczesne sterowanie większą liczbą odtwarzaczy z chmury. W przypadku rozbudowanych sieci istotną rolę odgrywa też możliwość tagowania pojedynczych odtwarzaczy i samej treści. Stosowanie tagów porządkuje zarządzanie treścią i pozwala na dostosowanie wyświetlanego przekazu do konkretnej lokalizacji, pory dnia
czy okoliczności. Z kolei narzędziami przydatnymi w nawiązywaniu dwukierunkowej komunikacji z konsumentem są Bluetooth i beacony – pozwalają one na wysyłanie mocno spersonalizowanych komunikatów dostosowanych do konkretnych potrzeb odbiorcy lub – odwrotnie – oferują mu wpływ na treści prezentowane na wyświetlaczu. Z kolei QR kody pozwalają odbiorcy na nawiązanie interakcji z przekazem reklamowym z własnej inicjatywy, bowiem to sam zainteresowany może zdecydować się na
VISUAL COMMUNICATION 09|2017
pogłębienie znajomości prezentowanej oferty przez zeskanowanie kodu. W każdym z tych przypadków digital signage staje się doświadczeniem dwuekranowym, które zapewnia odbiorcom możliwość uczestniczenia w tworzeniu przekazu. Kolejnymi elementami wyposażenia przydatnymi z punktu widzenia odbiorców, a zarazem wzmacniającymi ich interakcję z systemem wyświetlania, są funkcje text-to-speech oraz rozpoznawania mowy. Konwersja zarówno statycznego, jak i dynamicznego tekstu na mowę jest szczególnie dużą pomocą dla osób niedowidzących. Dzięki możliwości wyboru języka oraz dostosowania tembru głosu i prędkości mówienia informacje zostaną przekazane odpowiednio przejrzyście. Dostarczanie informacji ułatwia także funkcja rozpoznawania mowy, która sprawia, że urządzenie reaguje na komendy głosowe. Staje się ona coraz bardziej rozpowszechniona ze względu na rosnącą popularność asystentów domowych takich jak Google Home czy Alexa − Internet Rzeczy to zresztą kolejna przestrzeń interakcji systemów digital signage z odbiorcą oferująca w dalszej perspektywie olbrzymi potencjał. Systemy cyfrowego wyświetlania mogą jednak reagować nie tylko na polecenia
głosowe, lecz również na określone kształty. Rozpoznawanie obiektów po kształtach i dostosowywanie do nich treści prezentowanej na wyświetlaczach stanowi efektowne urozmaicenie sklepowej prezentacji produktu, zwłaszcza jeśli dzięki zdalnemu sterowaniu prezentacja obejmie dużą ilość wyświetlaczy na dowolnym obszarze. Wyświetlanie treści dopasowanej do odbiorców umożliwiają także inne narzędzia − czujniki ruchu pozwalają na aktywowanie animacji w momencie, kiedy zbliża się do niej potencjalny odbiorca, dzięki czemu osiąga ona efekt zaskoczenia zachęcający do zaznajomienia się z całością przekazu. Rozszerzenie tej funkcji stanowi analiza demografii służąca ustaleniu wieku, płci czy liczebności grupy odbiorców umożliwiająca dostarczenie im bardziej spersonalizowanej treści. Więcej niż dotyk Z morza możliwości, jakie roztacza się przed użytkownikami systemów digital signage, interakcja dotykowa jest wyborem najbardziej oczywistym, co nie znaczy, że zawsze najlepszym. Dobór optymalnych funkcji interaktywnych będzie zależał przede wszystkim od specyfiki danego zastosowania − inna jest
.23
Wiele urządzeń, wiele sposobów komunikacji − przed użytkownikami systemów digital signage rozciąga się ocean możliwości nawiązania interakcji. © Fotolia
perspektywa oglądu przekazów reklamowych wyświetlanych podczas meczów na zatłoczonym stadionie, jeszcze inna w ekskluzywnym sklepie obuwniczym. Skuteczność działania systemów wyświetlania będzie zatem zależała nie od ilości zastosowanych w nich technologii, a od analizy potrzeb oraz zainteresowań odbiorców. Jedno jest jednak pewne − żyjemy w czasach interakcji, dlatego nie sposób jej uniknąć. Lepiej zatem przyjąć ją z całym dobrodziejstwem i wykorzystać na swój użytek.
v
REKLAMA
EXHIBITION & CONFERENCE
EXHIBITION & CONFERENCE
2017
2017
2017
24.LFP
VISUAL COMMUNICATION 09|2017
Od pomysłu do realizacji (W)bity wzrok
Wszystko wydaje się proste. Wystarczyło zgłosić się do konkursu Ocean Outdoor’s 2017 na najlepszą reklamę typu OOH, realizowaną we współpracy z Campaign. Pomysł okazał się zwycięski, Ocean pomógł w jego realizacji, a Campaign go wypromował. Błahostka.
S
ława miała swój początek już na ceremonii rozdania nagród, gdzie zwycięzców oklaskiwała 500-osobowa publiczność, a ty dziękujesz im z największej scenie w Wielkiej Brytanii (20 na 26 m) BFI iMax. Zwycięską kampanią okazał się projekt przeciwko przemocy domowej. Ekrany cyfrowe pojawiły się w kilku londyńskich dzielnicach. Znajdowała się na nich poobijana twarz kobiety i napis: Spójrz na mnie. Billboardy wyposażone były w technologię rozpoznającą twarz, dlatego im więcej osób spojrzało na plakat, tym szybciej potłuczenia znikały z twarzy kobiety.
Jak powstał pomysł? Obserwacja pozostałych ekranów stworzonych przez Ocean Outdoor oraz ich techniczną specyfikację, pozwoliła wydedukować, że można stworzyć billboard angażujący przechodniów. Firma już wcześniej współpracowała z fundacją Women’s Aid, podczas kampanii „Nie przymykaj oczu”. Większa część technologii zainstalowana była już w billboardach, z kamerami generującymi ciągły przepływ danych uzyskiwanych od przechodniów. Stworzono platformę, która zintegrowana była z danymi, uzyskiwała informacje o twarzach, kreowała
serię nieprzerwanych sekwencji wideo, które uruchamiane zostały, gdy wykryto odpowiednią liczbę twarzy. Sekwencje wideo, sfotografowane przez Rankin, połączone zostały w pętle. Dzięki temu uzyskano iluzję, że na ekranie znajduje się żywa ofiara, która reaguje na działania przechodniów. Dodatkowo zastosowano system lokacji GPS, aby możliwe było przesyłanie datków pieniężnych. Przeszkody Jednym z wyzwań było to odpowiednie skoordynowanie przesyłu danych, tak by każde spojrzenie na plakat wywoływało natychmiastowo bezpośrednią zmianę. Ocean tworzył już wielkoformatowe rozpoznawanie twarzy, jednak nigdy spojrzenie niepołączone było ze zmianą w wyglądzie plakatu. Konieczne było zatem wprowadzenie kilku nowych rozwiązań. Treść video pobierana z kamer musiała być przekonwertowana bezpośrednio do odpowiedniego formatu wspieranego przez wspomnianą wcześniej platformę. Należało też wprowadzić modyfikację tak, by system radził sobie z dużą ilością osób przechodzących na raz. Z trzema ekranami w różnych rozmiarach, konieczne było wprowadzenie wielu zmian. Pozytywnym efektem jest to, iż reklama cieszyła się ogromną popularnością. Na samym Twitterze wspomniano o reklamie ponad 86.7 milionów razy. Liczba osób zatrzymujących się na więcej niż 10 sekund wzrosła 2500 proc. w porównaniu do innych plakatów w tej lokalizacji.
v
Kampania zdobyła ponad 30 nagórd na całym świecie, w tym Srebnego i Złotego Lwa w Cannes. ©Ocean Outdoor
VISUAL COMMUNICATION 09|2017
.25
Wszechstronny ploter tnący Seria GR od Rolanda
Druk to nie wszystko. To, co zadrukowujemy trzeba także odpowiednio przyciąć. Do rozwiązań, mogących w tym pomóc, należą nowe plotery tnące Roland z serii GR. Dzięki temu elastycznemu urządzeniu, które tak jak wielkoformatowe maszyny tego producenta charakteryzują się wszechstronnością, cięcie szerokiej gamy mediów wydaje się jeszcze prostsze.
M
ore down force, more materials” czyli „więcej siły docisku, więcej materiałów” to jedno z haseł promujących urządzenia z serii GR. Trudno dziwić się jego autorom. Dzięki tym maszynom można z powodzeniem ciąć nie tylko karton czy folię, ale i tekturę falistą, folie odblaskowe czy folie do piaskowania. Perforacja papieru także nie sprawia najmniejszych problemów. Media, w zależności od modelu, mogą być szerokie na siedemdziesiąt, sześćdziesiąt i czterdzieści osiem cali, a także niezwykle cienkie. Minimalna grubość wynosi 0,04 cala. Z pewnością wpisuje się to w głoszoną ostatnio przez firmę ideę wszechstronności. Stabilność przede wszystkim W przypadku maszyn do cięcia jedną z najważniejszych cech jest stabilność. Urządzenia z serii GR mają cięższą niż ich poprzedniczki, odporną na wibracje konstrukcję, która pozwala na stabilną i precyzyjną pracę. Wśród produktów należących do tej linii znajdziemy modele GR-640, GR-540 i GR-420, czyli plotery tnące o szerokości sześćdziesięciu czterech, pięćdziesięciu czterech i czterdziestu dwóch cali. Wszystkie te urządzenia mają zamontowane uchwyty pozwalające na łatwiejsze przemieszczanie maszyny po pomieszczeniu. Wałki dociskowe mają dziesięć ustawień docisku, które sterowane są elektronicznie. Dodatkowo, na potrzeby perforacji, zaprojektowano rynienkę zabezpieczającą nóż przed zniszczeniem. Dla zachowania lepszej jakości wycinaniu detali maszyna może ciąć wyjeżdżając nożem poza obszar obiektu, zapewniając czyste cięcie bez niszczenia materiału. Ponadto na głowicy umieszczony jest wskaźnik Led, informujący o bieżącym statusie pracy.
Wachlarz zalet Seria GR została stworzona na podwalinach maszyn GX Pro series. W stosunku do tamtego modelu znacznie zwiększono szybkość cięcia. Urządzenie wyposażono w koszyk na media, a maksymalny ciężar używanej roli może wynosić nawet czterdzieści kilo, dzięki czemu cięcie różnorodnych mediów nie powinno sprawiać problemów. Maszyna posiada także podwójny interfejs – można się z nią połączyć zarówno poprzez USB jak i Ethernet. Jak można się bez problemu domyślić urządzenia z serii GR zarówno tną jak i perforują odpowiednie media w zależności od potrzeb. Można ją połączyć z maszynami drukującymi Roland za pomocą RIPa VersaWorks oraz z urządzeniami innych producentów poprzez CutStudio i plug-in do Corella lub Illustratora. Z pewnością sprawdzi się w całej gamie różnorodnych zastosowań.
v
Plotery tnące z serii GR mogą ciąć bardzo różnorodne media. ©Roland
Plotery tnące z serii GR dostępne są w trzech rozmiarach. ©Roland
26.LFP
VISUAL COMMUNICATION 09|2017
Nauka popłaca! Mimaki School Final
Nauka popłaca. Widać to, chociażby, po uczestnikach finałowego Mimaki School, którym za dobre wyniki w nauce, zamiast tradycyjnej lektury z opracowaniem, zafundowano dzień pełen niezapomnianych wrażeń. Zarówno podczas nauki, jak i w trakcie finałowych atrakcji towarzyszyło prymusom VISUAL COMMUNICATION.
W
ielokrotnie na naszych łamach czy też na stronie internetowej wspominaliśmy o Mimaki School. To wydarzenie, mające na celu podniesienie umiejętności polskich drukarzy w obliczu nie wielu perspektyw na uzyskanie fachowej i wartościowej wiedzy. Sico Polska wraz z Mimaki podjęło rękawice i z pewnością wygrało ten bój. Drukarzy udało się umieścić w szkolnych ławkach aż sześciokrotnie i to na terenie całego kraju. Szkoła miała bowiem swoje odsłony w Poznaniu, Krakowie, Wrocławiu, Łodzi, Gdań-
sku i Warszawie. I podczas każdej z nich program był zróżnicowany. Trudno więc dziwić się drukarzom, którzy zdecydowali się pojechać w trasę razem z „Mimaki School” i spędzić na nauce więcej niż jeden dzień. Powrót do szkoły był poniekąd nostalgiczny, ale i pełen wiedzy. Nie obyło się także bez sprawdzianów. Szkoła na medal Aby dowiedzieć się prawdy o szkole najlepiej zadać kilka pytań absolwentom. Nie omieszkaliśmy tego zrobić. Mimaki School było rewe-
Liczni uczestnicy Mimaki School wydawali się zadowoleni z oferowanych atrakcji. ©Sico Polska
lacyjne – mówi pani Barbara Brejnak z drukarni Prograf Sg. – Byłam na wszystkich spotkaniach. Prezentowały one niezwykle wysoki poziom. Prelegenci przekazali uczestnikom naprawdę wiele wartościowej i szczegółowej wiedzy, podanej w przystępny, konkretny i rzeczowy sposób. Prowadzący szczerze odpowiadali na wszystkie pytania i niczego przed nami nie kryli. Ludzie zazwyczaj nie chcą sprzedawać swojej wiedzy, ale podczas Mimaki School to robiono. Rewelacja! To z pewnością nie jedyna pozytywna opinia. Sico Polska, wraz
VISUAL COMMUNICATION 09|2017
.27
Nawet podczas finału udało się połączyć rozrywkę z wiedzą. ©Sico Polska
Dopiero w specjalnych okularach można było się przekonać, że jazda pod wpływem alkoholu to wielkie ryzyko. ©Sico Polska
Ilość atrakcji z pewnością zaskoczyła uczestników. ©Sico Polska
z partnerami, pokazało jak skutecznie dzielić się swoją wiedzą. Ponadto formuła, jaką wybrano sprawiła, że obszary, które przybliżano były naprawdę różnorodne. Można wymienić, chociażby, druk solwentowy i UV, podłoża do druku, druk sublimacyjny, czy sposoby konserwacji maszyn. Treść prelekcji zmieniała się z każdym poszczególnym spotkaniem, a cała ta wiedza była prezentowana przez licznych ekspertów, reprezentujących firmy, które od lat wiodą prym na rynku poligraficznym. Oprócz Sico Polska i Mimaki wykłady wygłaszali przedstawiciele MacTac, Heathcoat, Cham Paper, JMTextile czy Ergosoft. A całości dopełniły prezentacje maszyn i ich działania.
Wyjęcie tabletów oznaczało tylko jedno – najwyższy czas na test. ©Sico Polska
28.LFP
VISUAL COMMUNICATION 09|2017
Wyciągamy karteczki Jak wiadomo, szkoła rządzi się własnymi prawami i prędzej czy później nastaje moment, w którym nauczyciel wypowiada sakramentalne „wyciągamy karteczki”. Aczkolwiek w przypadku Mimaki School było to raczej – rozdajemy tablety, bowiem to na nich rozwiązywano test wielokrotnego wyboru kończący każde z sześciu spotkań, których obsługę informatyczną zapewniła firma SunMake. Spośród dwustu siedemdziesięciu przeprowadzonych egzaminów, zdano sto sześćdziesiąt pięć. Zdobywcy najlepszych wyników z poszczególnych kursów nie tylko wygrali nagrody, ale i zostali wyróżnieni zaproszeniem na Mimaki School Final, połączone ze „Szkołą bezpiecznej jazdy z Mercedesem” na torze w Bednarach koło Poznania. Tam, oprócz uzupełniania testu, który miał za zadanie wyłonić najlepszego z najlepszych, drukarzy czekało naprawdę sporo atrakcji. Poślizgi i loty „Po naszym spotkaniu, będziemy nie tylko grupą najbardziej wykształconych drukarzy, ale będziemy najlepszymi kierowcami w tej branży” – żartował Jacek Szydłowski z Sico Polska, podczas uroczystej gali, na której ogłoszono wyniki egzaminów. Jednak żart ów miał dużo wspólnego z prawdą. Bowiem podczas „Szkoły bezpiecznej jazdy z Mercedesem”, która była główną atrakcją dnia uczestnicy mogli ścigać się najnowszymi samochodami Mercedes udostępnionymi przez MB Motors, doskonalić techniki jazdy w czasie poślizgu, gwałtownego hamowania czy nagłej zmiany pogody, a także jeździć w okularach symulujących sposób widzenia pod wpływem alkoholu, a nawet, polatać awionetką. Emocji było co nie miara i trudno wątpić w to, że tego typu atrakcje miały także swój edukacyjny walor. Trzeba przyznać, że zaproszenie najlepszych uczestników Mimaki School do szkoły bezpiecznej jazdy było dobrą inicjatywą, tak samo jak organizacja całego cyklu szkoleń. Sico Polska pokazało bowiem, że charakteryzuje się bezpieczeństwem, doświadczeniem i wiedzą, a także chce się dzielić tymi wartościami z innymi. Wzbudza to zarówno zaufanie klientów, jak i ich przywiązanie do dystrybutora. Nagrody dla najlepszych Cykl szkoleń zakończył się uroczystą galą, podczas której wręczono nagrody tym, którzy najlepiej zdali końcowy egzamin. Najpilniejszym uczniem Mimaki School okazał się Jakub Stasicki z Effect-System, drugi stopień na podium zajął Szymon Klotz z firmy Ultima Display, natomiast trzecie miejsce przypadło w udziale Mikołajowi Lechtańskiemu z drukarni Printomoda. Złożono także gratulacje organizatorom i zwycięzcom samochodowych konkurencji. Również na ręce przedstawicielki VISUAL COMMUNICATION wręczono podziękowanie dla patrona medialnego wydarzenia, z które bardzo dziękujemy.
Zwycięzcy Miamaki School musieli się wykazać nie lada wiedzą. ©evilldesign
Organizatorzy nagrodzili nie tylko uczestników, ale i partnerów. ©evilldesign
Wrażenia na szóstkę Tegoroczne Mimaki School zrobiło naprawdę duże wrażenie na uczestnikach. Dowód? Oto wypowiedzi kilkorga z nich. Byłem na Mimaki School w zeszłym roku i musze przyznać, że podczas tegorocznej edycji zaoferowano uczestnikom dużo więcej wartościowej wiedzy. Poza tym finał i samochody robiły ogromne wrażenie – powiedział Karol Stołecki, specjalista ds. zaopatrzenia w MXL. Grzegorz Słowik z drukarni Świat Lnu zauważył: W tym roku wydarzenie zorganizowano z większą pompą. Poprawiła się zarówno warstwa merytoryczna jak i ilość atrakcji. Całość wywarła bardzo pozytywne wrażenie. Wiele dowiedziałem się
o nośnikach, barwnikach i pigmentach. Natomiast finał dostarczył wiele emocji. Z kolei Daniel Gordziejonok z Big- System mówił: W zeszłym roku mi się podobało, ale tegoroczna edycja została zorganizowana z większym rozmachem Nie tylko zaoferowano uczestnikom skondensowaną dawkę wartościowej wiedzy, ale i sporo samochodowych atrakcji. Mimaki i Sico wzbudziły w uczestnikach wiele pozytywnych emocji. Nie musimy wierzyć uczestnikom na słowo – też tam byliśmy. I przyznajemy, że edukowanie drukarzy w tak kompetentny sposób i nagradzanie najlepszych takimi atrakcjami to ciekawa i skuteczna recepta na sukces.
v
30.Zestawienie maszyn arkuszowych – część II 12
14
15
13
MODEL:
imagePROGRAF PRO-1000
Oce Arizona 1200 GT/XT
Oce Arizona 2200 GT/XT
Oce Arizona 318 GL
PRODUCENT:
Canon
Canon
Canon
Canon
DYSTRYBUTOR W POLSCE:
Canon Polska
Canon Polska
Canon Polska
Canon Polska
technologia druku
pigmentowa
Oce VariaDot atramenty utwardzane światłem UV
Oce VariaDot atramenty utwardzane światłem UV
Oce VariaDot atramenty utwardzane światłem UV
liczba głowic x liczba dysz na głowicę
1
8 x 636
8 x 636
5 x 318
standardowa wielkość kropli (pikolitry)
4
6-42
6-42
6-42
zmienna wielkość kropli
nie
tak
tak
tak 1260/2510 stół 900/2190 rola
INFORMACJE PODSTAWOWE:
maks. szer. zadruku (mm)
432
1260/2510 stół 900/2190 rola
1260/2510 stół 900/2190 rola / 2510/3200 stół 900/2190 rola
rozdzielczość (dpi)
1200
1440
1440
1440
maks. wydajność zadruku (m2 /godz.)
4.2
33,6/35
58,7/63,4
18
wydajność zadruku w najwyższej jakości (m2 /godz./dpi)
2,5/2400 x 1200
14,2/14,6
25,3/26,8
8.4
nd
nd
nd
tak
tak
tak
tak
typ
pigmentowy
UV
UV
UV
liczba kolorów
12
8
8
5
kolor biały
nie
tak
tak
tak
kolory metaliczne
nie
nie
nie
nie
system zasilania
nie
wielkość pojemnika na 1 kolor (litry)
0.008
2 CMYKLcLm, 1 biały i Lakier
2 CMYKLcLm, 1 biały i Lakier
0,8 CMYK, 1 biały
zużycie atramentu (ml/m2 /dpi)
w zależności od pliku, podłoża
6,4-8
6,4-8
6,4
rodzaje
papiery, płótna, błyszczące fotograczne papiery
materiały sztywne takie jak drewno, szkło, tektura, płtki ceramiczne itp., oraz elastyczne media podawane z roli
materiały sztywne takie jak drewno, szkło, tektura, płtki ceramiczne itp., oraz elastyczne media podawane z roli
materiały sztywne takie jak drewno, szkło, tektura, płtki ceramiczne itp., oraz elastyczne media podawane z roli
maks. waga roli (kg)
nie dotyczy
50
50
50
maks. grubość (mm)
0,7
bd
bd
bd
szerokość medium (mm)
432
900/2200
900/2200
900/2200
1
1
1
liczba przejść w najwyższej jakości druk dwukierunkowy TUSZ:
PODŁOŻE:
system utrzymania na stole OPROGRAMOWANIE: oprogramowanie zarządzające
Oprogramownaie Canon
Oprogramowanie kontrolera Oce
Oprogramowanie kontrolera Oce
Oprogramowanie kontrolera Oce
kontroler RIP
bd
Onyx Thrive
Onyx Thrive
Onyx Thrive
466 x 233 / 466 x 412 785 z opcją roli 960/ 1625 z opcją roli 1800
500 x 233 / 500 x 412 825 z opcją roli 1000 / 1720 z opcją roli 1895
Prawdziwy stół płaski do zadruku ciężkich materiałów
Prawdziwy stół płaski do zadruku ciężkich materiałów
INNE: wymiary (cm)
72×44×29
waga (kg)
32,3
możliwość przezbrojenia na druk z roli na rolę
nie
410 x 230 473, z opcją z roli 650 Prawdziwy stół płaski do zadruku ciężkich materiałów
VISUAL COMMUNICATION 09|2017
.31
16
15
1
2
Oce Arizona 6100
Oce Colorwave 700
Delta SPC 130
Delta WT-250
Canon
Canon
Durst
Durst
Canon Polska
Canon Polska
LFP Industrial Solutions
LFP Industrial Solutions
łoże płaskie, pas transmisyjny, druk jednoprzebiegowy
łoże płaskie, pas transmisyjny
Oce VariaDot atramenty utwardzane światłem UV
Kolorowy druk tonerowy Oce CrystalPoint
wodna
wodna
42 x 636
8
bd
bd
6-42
nie dotyczy
bd
bd
tak
nie
tak
tak
2510/3050
1067
1300
2500
1440
600 x 600
800 dpi
1000 dpi
155
225 A1/h
9350
120
72
212 A1/h
bd
29 arkuszy 2500 x 1600 mm/h
nd
bd
1
2
tak
bd
nie, druk jednoprzebiegowy
tak
UV
toner
wodny
wodny
7
CMYK
4, 6
4, 6
tak
nie
nie
nie
nie
nie
nie
nie
500 g
stały
stały
3 CMYKLcLm, 2 biały
500 g
bd
5
11
w zależności od pliku i trybu druku
bd
bd
papier, tektura, karton
papier, tektura, karton
bd
70
papiery niepowlekane, niepowlekany nośnik Tyvek, papiery samoprzylepne, a także samoprzylepne,
powlekane nośniki winylowe, papiery typu „blue back”, materiały sztywne takie jak drewno, szkło, folie polipropylenowe, folie poliestrowe, folie tektura, płtki ceramiczne itp., oraz elastyczne tekstylia, Light Blocks, płótno, miękki banner, błyskawicznie schnący papier fotograczny, powlekana i niepowlekana media podawane z roli nietkana tapeta (polar), papier podświetlany, tapeta samoprzylepna, tekstylia naturalne i syntetyczne
nd nd
200
12
70
nd
180
1300
2500
nd
6
pas transmisyjny z podsysem
pas transmisyjny z podsysem
Oprogramowanie kontrolera Oce
Kontroler Oce Powersync
Durst Rho Touch Screen Software
Durst Rho Touch Screen Software
Onyx Thrive
Onyx Thrive
Caldera RIP
Caldera RIP
572 x 482
210 x 90 x 158
33 x 10 x 4 m
585 x 455 x 196
2170
290
bd
3700
Prawdziwy stół płaski do zadruku ciężkich materiałów
nie
nie
nie
32.LFP
VISUAL COMMUNICATION 09|2017
3
4
5
6
MODEL:
Rho P10 160
Rho P10 200/250
Rho P10 200/250 HS Plus
Rho 1312 / 1330
PRODUCENT:
Durst
Durst
Durst
Durst
DYSTRYBUTOR W POLSCE:
LFP Industrial Solutions
LFP Industrial Solutions
LFP Industrial Solutions
LFP Industrial Solutions
INFORMACJE PODSTAWOWE:
łoże płaskie, pas transmisyjny
łoże płaskie, pas transmisyjny
łoże płaskie, pas transmisyjny
łoże płaskie, pas transmisyjny
technologia druku
UV
UV
UV
UV
liczba głowic x liczba dysz na głowicę
8 x bd
do 24 x bd
do 24 x bd
do 60
standardowa wielkość kropli (pikolitry)
10
10
10
12
zmienna wielkość kropli
tak
tak
tak
tak
maks. szer. zadruku (mm)
1600
2050/2500
2050/2500
2500
rozdzielczość (dpi)
do 1200 dpi
do 1200 dpi
do 1200 dpi
1000 / 600 dpi
maks. wydajność zadruku (m2 /godz.)
100
205/240
350/400
620/1250
wydajność zadruku w najwyższej jakości (m2 /godz./dpi)
15 / 1000 dpi
30 / 32 / 1000 dpi
60 / 64 / 1000 dpi
bd
liczba przejść w najwyższej jakości
4
4
4
bd
druk dwukierunkowy
tak
tak
tak
tak
typ
UV
UV
UV
UV
liczba kolorów
6+biały
8+biały
8+biały
do 6 + kolory PCA
kolor biały
tak
tak
tak
nie
kolory metaliczne
nie
nie
nie
nie
system zasilania
stały
stały
stały
stały
wielkość pojemnika na 1 kolor (litry)
10
10
10
5
zużycie atramentu (ml/m2 /dpi)
bd
bd
bd
bd
rodzaje
płyty, materiały w roli
płyty, materiały w roli
płyty, materiały w roli
płyty, materiały w roli
maks. waga roli (kg)
20
70
70
120
maks. grubość (mm)
40
70
70
70
szerokość medium (mm)
1600
2050/2500
2050/2500
2500
system utrzymania na stole
pas transmisyjny z podsysem
pas transmisyjny z podsysem
pas transmisyjny z podsysem
pas transmisyjny z podsysem
oprogramowanie zarządzające
Durst Rho Touch Screen Software
Durst Rho Touch Screen Software
Durst Rho Touch Screen Software
Durst Rho Touch Screen Software
kontroler RIP
Caldera RIP
Caldera RIP
Caldera RIP
Caldera RIP
wymiary (cm)
390 x 105 x 196
540 x 455 x 196 / 585 x 455 x 180
540 x 455 x 196 / 585 x 455 x 180
716 x 510 x 258
waga (kg)
2000
3500 / 3700
3500 / 3700
7500
możliwość przezbrojenia na druk z roli na rolę
tak
tak
tak
tak
TUSZ:
PODŁOŻE:
OPROGRAMOWANIE:
INNE:
VISUAL COMMUNICATION 09|2017
.33
7
8
9
10
Acuity F
Acuity Select seria 20 - wersja X
Acuity Select seria 20 - wersja X2
Acuity Select seria 30 - wersja X
Fujilm Corporation
Fujilm Corporation
Fujilm Corporation
Fujilm Corporation
Fujilm Sericol Polska Sp. z o. o.
Fujilm Sericol Polska Sp. z o. o.
Fujilm Sericol Polska Sp. z o. o.
Fujilm Sericol Polska Sp. z o. o.
UV
UV
UV
UV
36/42 x 636
4/6/8 x 636
4/6/8 x 636
6/8 x 636
6-42
6-42
6-42
6-42
tak
tak
tak
tak
2500 x 3050
2510 x 1260
2510 x 3090
2510 x 1260
1200
1200
1200
1200
155
33.6
35
57.6
tak
tak
tak
tak
UV
UV
UV
UV
6 lub 7
8
8
8
tak
tak
tak
tak
nie
nie
nie
nie
3-fazowe, 200-240 V AC 50/60 Hz 30A
2 x 200 do 240 V AC, 50/60 Hz jednofazowe, 16 A
2 x 200 do 240 V AC, 50/60 Hz jednofazowe, 16 A
2 x 200 do 240 V AC, 50/60 Hz jednofazowe, 16 A
1 lub 2
1 lub 2
1 lub 2
1 lub 2
bd
bd
bd
bd
PCV, poliwęglan, styren, akryl, papier, tektura, drewno, kompozyty aluminiowe i in.
PCV, poliwęglan, styren, akryl, papier, tektura, drewno, kompozyty aluminiowe i in.
bd
bd
bd
bd
50.8
50.8
50.8
50.8
2500
2500
2500
2500
pompa podsysu
pompa podsysu
pompa podsysu
pompa podsysu
ColorGate, Caldera
ColorGate, Caldera
ColorGate, Caldera
ColorGate, Caldera
572 x 482 x 148
466x230x130
466x383x130
500x200x130
1815
785
1625
825
tak
tak
tak
tak
bd bd
PCV, poliwęglan, styren, akryl, papier, tektura, PCV, poliwęglan, styren, akryl, papier, tektura, drewno, kompozyty aluminiowe i in. drewno, kompozyty aluminiowe i in.
34.LFP
VISUAL COMMUNICATION 09|2017
11
1
12
13
MODEL:
Acuity Select seria 30 - wersja X2
Acuity 15
Domin8tor/Pred8tor*
Fabric8tor
PRODUCENT:
Fujilm Corporation
Fujilm Corporation
Gandy Digital
Gandy Digital/ATP Color
DYSTRYBUTOR W POLSCE:
Fujilm Sericol Polska Sp. z o. o.
Fujilm Sericol Polska Sp. z o. o.
Digiprint Sp. z o.o.
Digiprint Sp. z o.o.
Flatbed z opcją RTR*
Roll-To-Roll (RTR) z pasem klejowym
INFORMACJE PODSTAWOWE: technologia druku
UV
UV
UV
Dyspersyjny/Pigmentowy/Reaktywny
liczba głowic x liczba dysz na głowicę
6/8 x 636
10 x 318
do 40 x 384
2-16 x 2 760
standardowa wielkość kropli (pikolitry)
6-42
6-42
6
3,5
zmienna wielkość kropli
tak
tak
tak
tak
maks. szer. zadruku (mm)
2510 x 3090
1600
2 430/3 050
1,900
rozdzielczość (dpi)
1200
1200 dpi lub wyższa
do 1200 dpi
1 200/2 400 dpi
maks. wydajność zadruku (m2 /godz.)
64.2
22.8
120
220/440
wydajność zadruku w najwyższej jakości (m2 /godz./dpi)
bd
39 / 1 200 dpi
90/180
liczba przejść w najwyższej jakości
bd
9
4
tak
tak
tak
tak
UV
UV
UV
Dyspersyjny/Pigmentowy/Reaktywny CMYK/2 x CMYK
druk dwukierunkowy TUSZ: typ liczba kolorów
8
5
CMYK+W, CMYK+LC+LM+2W, 2 x CMYK
kolor biały
tak
tak
tak
nie
kolory metaliczne
nie
nie
nie
nie
system zasilania
2 x 200 do 240 V AC, 50/60 Hz jednofazowe, 16 A
2 x 200 do 240 V AC, 50/60 Hz jednofazowe, 16 A
stały
stały
1 lub 2
1
bd
bd
bd
bd
5
bd
rodzaje
PCV, poliwęglan, styren, akryl, papier, tektura, drewno, kompozyty aluminiowe i in.
płyty, materiały w roli
płyty, materiały w roli
materiały w roli
maks. waga roli (kg)
bd
50
150-180 kg*
bd
maks. grubość (mm)
50.8
50.8
400
bd
szerokość medium (mm)
2500
2500
2 600/3 050
1,900
system utrzymania na stole
pompa podsysu
podsys
podsys 6 strefowy
nd
Caldera, Onyx, Ergosoft
Caldera, Onyx, Ergosoft
wielkość pojemnika na 1 kolor (litry) zużycie atramentu (ml/m2 /dpi) PODŁOŻE:
OPROGRAMOWANIE: oprogramowanie zarządzające kontroler RIP
ColorGate, Caldera
ColorGate, Caldera
j.w.
j.w.
wymiary (cm)
500x383x130
408 x 200 x 123
620x305x168/660x280x172*
412 x 398 x 167
waga (kg)
1720
473
3000/3400*
2,000
możliwość przezbrojenia na druk z roli na rolę
tak
tak
tak
tak
INNE:
VISUAL COMMUNICATION 09|2017
.35
14
15
16
17
Fascin8tor
Gladi8tor
Kre8tor
SoftJet/SoftJet 5000*
Gandy Digital
Gandy Digital
Gandy Digital
Gandy Digital/ATP Color
Digiprint Sp. z o.o.
Digiprint Sp. z o.o.
Digiprint Sp. z o.o.
Digiprint Sp. z o.o.
Roll-To-Roll (RTR)
Flatbed z opcją RTR*
Hybryda
Roll-To-Roll (RTR)
UV
UV
UV
Sublimacyjny
32-64 x 384
do 64 x 384
8 x 2 760
4-12x 384 / 6-12 x 1 280/ 4-8 x 2 760
6
6
3.5
6/7/3,5
tak
tak
tak
tak
5,000
2 430/3 050
3,200
3 300/5 300
1 200/2 400 dpi
do 1200 dpi
1 200/2 400 dpi
1 200 dpi
240
240
160
155 / 120/240/320*
bd
78 / 1 200 dpi
45 / 1 200 dpi
bd
bd
9
bd
bd
tak
tak
tak
tak
UV
UV
UV
Sublimacyjny
CMYK+LC+LM+1W+1V (2W)/2 x CMYK
CMYK+W, CMYK+LC+LM+2W, 2 x CMYK
CMYK+LC+LM+1W+1V (2W)/2 x CMYK
CMYK/ CMYK + LC +LM
tak
tak
tak
nie
nie
nie
nie
nie
stały
stały
stały
stały
bd
bd
bd
bd
5
5
6.5
8, 15
materiały w roli
płyty, materiały w roli
płyty, materiały w roli
materiały w roli
bd
150-180 kg*
bd
120 / 200 kg
bd
400
bd
350 / 400
5,000
2 600/3 050
3,200
3 300/5 300
nd
podsys 6 strefowy
pas transmisyjny z podsysem 5 strefowym
nd
Caldera, Onyx, Ergosoft
Caldera, Onyx, Ergosoft
Caldera
Caldera, Onyx, Ergosoft
j.w.
j.w.
j.w.
j.w.
931 x 140 x 203
620 x 305 x 168/ 660 x 280 x 172*
600 x 141 x 185
530 x 120 x 160 / 780 x 230 x 200
6,000
3000/3400*
2,170
bd / 6 500
tak
tak
tak
tak
36.Media&Komunikacja
VISUAL COMMUNICATION 09|2017
Przeoczone mniejszości Reklama dla wybranych
Wśród obcokrajowców polskie społeczeństwo cieszy się opinią otwartego – ale ta otwartość nie zawsze rozciąga się na reprezentantów różnego rodzaju mniejszości. Jednak nie tylko Polacy borykają się z problemem akceptacji tego, co inne. Jak pokazują ostatnie badania, także w innych krajach marketing pozostaje pod tym względem raczej skostniały.
M
niejszości pojawiają się w mniej niż 20% reklam, co – zważywszy na fakt, że 65% ludzi preferuje marki promujące różnorodność – świadczy o niedocenieniu pewnego istotnego trendu panującego wśród odbiorców. Jak pokazało badanie przeprowadzone przez Lloyds Banking Group, spośród 19% postaci występujących w reklamie tylko 0,06% to osoby niepełnosprawne lub reprezentujące LGBT, natomiast 0,29% to samotni rodzice. Częstotliwość prezentowania przez reklamę modeli należących do mniejszości rozmijają się ze statystykami obrazującymi ich rzeczywistą obecność w społeczeństwie. Zgodnie z badaniami w Wielkiej Brytanii, dla której sporządzono raport dotyczący mniejszości, niepełnosprawnych jest 17,9% populacji, do społeczności LGBT należy 1,7% ludzi, zaś 25% Brytyjczyków to samotni rodzice. Podobne, choć nie aż tak znaczne dysproporcje dostrzegalne są w reprezentacji w reklamie przedstawicieli różnych ras. Niepełnosprawność od święta Aby przekonać się o nieproporcjonalnie niskiej liczbie reklam, w których uwzględnione zostają mniejszości, nie trzeba jednak sięgać aż tak daleko. Również w Polsce wystarczająco wyrazisty jest przykład najbardziej „kłopotliwej” grupy odbiorców, czyli osób niepełnosprawnych. Rzadko spotykane reklamy z ich udziałem kreują wizerunek osób dotkniętych niepełnosprawnością na dwa skrajnie różne sposoby – albo jako wielkich bohaterów (patrz: paraolimpiada) albo jako osoby wymagające pomocy, bezradne i uzależnione od innych (patrz: akcje charytatywne). W polskim – i nie tylko – krajobrazie reklamowym brakuje natomiast opisu przeciętnej, żyjącej własnym życiem osoby niepełnosprawnej, która nie musi być koniecznie
Spot „We’re the Superhumans” pobił rekordy oglądalności, pokazując nieznane wielu widzom oblicze niepełnosprawności. © Channel 4
Jeden z obszarów „odczarowywania” niepełnosprawności stanowi reklama z udziałem dzieci, jak w tej kampanii reklamowej kolekcji strojów kąpielowych dla dzieci, której twarzą została dziewczynka z zespołem Downa. © DC Kids
określana mianem superbohatera (prezentowanie niepełnosprawnych jako superbohaterów osiągających sukcesy mimo swych ograniczeń to bowiem nic innego, jak kolejny stereotyp, za pomocą którego oswajamy niepokojący dla
nas wycinek rzeczywistości). Właściwie trudno się do końca dziwić nieporadności, jaka towarzyszy prezentowaniu w kampaniach reklamowych osób niepełnosprawnych. O ile wizerunek samotnego rodzica łatwo przeforsować w re-
VISUAL COMMUNICATION 09|2017
klamie, wycinając historię, która nikogo już dziś nie razi, z szerszego kontekstu, o tyle odwołanie się do niepełnosprawności stanowi – nawet wbrew woli reklamodawcy – swoistą deklarację, z którą wiążą się poważne implikacje kulturowe przekładające się na szereg potencjalnych zagrożeń marketingowych. Nawet najlepsze intencje twórców reklamy mogą bowiem rozbić się o indywidualną reakcję odbiorców, którzy z pewnymi widokami, mimo że stanowią one integralną część życia społecznego, po prostu nie są oswojeni. Choć są to bariery, które należy przełamywać, mało kto czuje się na siłach, by podjąć się tego zadania. Problem nie leży w tym, „czy”, ale w tym, „jak” należy portretować w reklamie osoby niepełnosprawne – bardzo trudno zachować bowiem równowagę między uwydatnianiem trudów ich codzienności a złudnym przekonaniem, że życie na wózku czy bez zmysłu wzroku może być „takie samo”. Trudność w pogodzeniu wymogów reklamowej estetyki z realizmem skutecznie zniechęca twórców reklam do podejmowania wyzwania, co prowadzi w konsekwencji do tego, że częściej zobaczymy na billboardzie reklamującym sieć odzieżową dziewczynę czarnoskórą niż siedzącą na wózku inwalidzkim – choć żyjemy przecież w kraju, w którym odsetek przedstawicieli ras innych niż biała nadal jest niewielki. Lekko i „z pazurem” Paradoksalnie, kampania stanowiąca wzór lekkiego i niewymuszonego potraktowania tematu niepełnosprawności, rezygnująca ze śmiertelnej powagi i epatowania cierpieniem, nosi tytuł „We’re the Superhumans”. Spot wyproduko-
wany został przez brytyjską stację Channel 4 z okazji ubiegłorocznej paraolimpiady w Rio. Jednak jego bohaterowie nie udają superludzi, a ich życie nie ogranicza się wyłącznie do uprawiania sportu. Żywiołowy występ orkiestry i zapierające dech w piersi wyczyny sportowców przeplatane są scenami z codziennego życia, które pokazują, że nawet mycie zębów czy jedzenie śniadania może przypominać cyrkową akrobację. W spocie wzięło udział 140 niepełnosprawnych osób, czyli więcej niż we wszystkich dotychczasowych brytyjskich reklamach razem wziętych. „To nie jest spot o niepełnosprawności. To jest spot o sprawnościach, którymi zostaliśmy pobłogosławieni, i o szalonym talencie”, powiedział Alvin Law, pozbawiony rąk perkusista, który wystąpił w filmiku. Rzeczywiście, bohaterom spotu trzeba przyznać, że prezentują talenty, o jakich widzom nieraz nawet się nie śniło. Choć stacja Channel 4 zamierza kontynuować cieszącą się dużą popularnością inicjatywę „odczarowywania” niepełnosprawności, minie zapewne dużo czasu, zanim pojawieniu się w reklamie osoby niepełnosprawnej towarzyszyć będzie swoboda ujęcia tematu. Co ciekawe, najbardziej otwartym podejściem wykazują się marki, które opierają swoją strategię marketingową na prowokacyjnych kampaniach i skandalizującym wizerunku – jak Axe czy Diesel. Niektóre z ich reklam stanowią celebrację szeroko pojętej różnorodności, obejmującej także niepełnosprawność, co nadaje jej awangardowego i niepokornego posmaku. Być może właśnie tego – włączenia osób niepełnosprawnych w kulturę popularną
.37
Reklamy takie jak ta wciąż należą do rzadkości. Jillian Mercado, blogerka i stylistka jeżdżąca na wózku inwalidzkim, w kampanii marki Diesel. © Diesel
„Popatrz mi w oczy… Powiedziałam w oczy”. To zdjęcie, nawiązujące do słynnej reklamy Wonderbra z udziałem Evy Herzigovej, bazuje na kokieteryjnym humorze oryginału, by wzbudzić w odbiorcy głębszą refleksję. © CAP48
i masową, w świat mediów społecznościowych i millenialsów – potrzeba, by przełamać bariery, z którymi nie radziły sobie dotychczasowe, tradycyjnie prowadzone kampanie.
v
38.Media&Komunikacja
VISUAL COMMUNICATION 09|2017
Brat Dominic i Xerox Historia jednej reklamy
W 1977 roku w przerwie XI finału Super Bowl koncern Xerox zaprezentował ikoniczny już spot reklamowy, który do dzisiaj utrzymuje się nie tylko w czołówce najlepszych reklam wyemitowanych podczas zawodów amerykańskiego futbolu, ale powszechnie uznawany jest za jeden z 25 najważniejszych spotów XX wieku. Po czterdziestu latach od chwili premiery, Xerox postanowił jeszcze raz wskrzesić legendarnego brata Dominica.
T
ermin „benedyktyńska praca” używany powszechnie na określenie zajęcia monotonnego, żmudnego, wymagającego cierpliwości i dokładności zaczerpnięty został od imienia i działalności św. Benedykta z Nursji, żyjącego na przełomie V i VI wieku założyciela klasztoru na Monte Cassino, w którym zakonnicy zajmowali się przepisywaniem ksiąg. Identyczną sytuację podziwiać możemy w legendarnej reklamie firmy Xerox, która przy akompaniamencie chorału gregoriańskiego rozpoczyna się ujęciem kościelnych podziemi oświetlonych jedynie światłem świec. „Od chwili gdy ludzie zaczęli spisywać informacje, istniała potrzeba, by je kopiować” informuje nas głos lektora. Widzimy przecierającego oczy ze zmęczenia mnicha zajętego mozolnym przepisywaniem tekstu za pomocą pióra i atramentu. W kolejnym ujęciu poznajemy przełożonego skryby, oceniającego wykonaną przez niego pracę. „Bardzo ładnie, bracie Dominicu, bardzo ładnie. Potrzebowałbym jeszcze 500 kopii tego tekstu”. Duchowny nie poddaje się jednak i doznaje olśnienia. Po chwili widzimy go w siedzibie firmy Xerox, gdzie specjalista roztacza przed nim oraz przed widzami zalety najnowszego urządzenia kopiującego Xerox 9200, dysponującego zawrotną jak na ówczesne czasy prędkością 2 stron na sekundę oraz słusznymi rozmiarami. W finałowym ujęciu spotu brat Dominic wręcza zszokowanemu biskupowi obiecane 500 kopii tekstu, co ten komentuje słowami „To cud!”. Powrót do przyszłości Cztery dekady później koncern Xerox jest już diametralnie inną, przede wszystkim nieporównywalnie większą firmą. Scenariusz
kolejnych perypetii brata Dominica pozostał w zasadzie ten sam, poza towarzyszącym reklamie sloganem „Set the pages free”, który symbolizuje stopniowe odchodzenie od tradycyjnego medium papieru i tuszu i przeniesienie dokumentów w sferę cyfrowej komunikacji. Mnich nadal zajęty jest ręcznym przepisywaniem manuskryptów gotyckim pismem, teraz już w malowniczym klasztorze położonym na szczycie wzgórza. Jego przełożeni nadal są zadowoleni z jego dokonań. Tym razem oprócz kolejnych 500 kopii tekstu żądają dodatkowo „tłumaczenia na 35 języków, spersonalizowanych dla każdego brata i siostry i rozesłanych na 7 kontynentów”. Brat Dominic ponownie uruchamia urządzenie Xerox, tym razem niewielkie i wyposażone w prosty w obsłudze ekran dotykowy, dysponujący także funkcją błyskawicznego tłumaczenia tekstu. Już po chwili pojawia się widok zachwyconych duchownych z całego świata, podziwiających dzieło brata Dominica
na ekranach urządzeń mobilnych, laptopach a nawet w postaci nadruku na kubki. Pracę duchownego na ekranie oceniają także jego towarzysze w klasztorze, ponownie określając ją mianem cudu. Reklama firmy Xerox to nie tylko swoisty rodzaj hołdu dla kultowego spotu, lecz przede wszystkim próba ukazania długiej, niezwykle owocnej drogi rozwoju amerykańskiego koncernu, począwszy od pierwszych, topornych kopiarek z lat sześćdziesiątych, aż po współczesne wielofunkcyjne urządzenia obsługujące cyfrowe dokumenty, dysponujące chociażby możliwością wspomnianego wyżej tłumaczenia za pomocą zaledwie jednego kliknięcia. Mimo że w założeniu nowa wersja legendarnej reklamy miała być żartem, magia brata Dominica wydaje się równie skuteczna co kiedyś. Według badań najnowsza reklama Xerox spotkała się z uznaniem także wśród młodszych widzów, których w chwili powstania oryginalnej wersji nie było jeszcze na świecie.
v
Najnowsza reklama firmy Xerox to próba przedstawienia nowoczesnego oblicza firmy w nawiązaniu do legendarnego spotu z udziałem brata Dominica. © Xerox
40.Media&Komunikacja
VISUAL COMMUNICATION 09|2017
Reklama bez celu Błędy czy strategia?
Streamingowe serwisy oferujące muzykę zdobywają coraz większą popularność. Spotify, jako jedyny nie jest połączony z jakimś wielkim koncernem i również jako jedyny dostępny jest także w wersji, w której zamiast płacić abonament ogląda się reklamy. Jednak czy są one dopasowane do konsumenta korzystającego z tego typu serwisu? I czy opłaca się pokazywanie reklamy wideo w serwisie, z którego w sześćdziesięciu procentach korzysta się na smartfonach?
D
armowa legalna muzyka to bardzo dobry pomysł. Szczególnie, że tego rodzaju serwisy streamigowe mogą znacznie wpłynąć na redukcję piractwa, które w naszym kraju jest cały czas aż nazbyt popularne. Jednym na co musi zgodzić się osoba słuchająca muzyki dzięki darmowej wersji tego rodzaju aplikacji są reklamy. Pojawiają się one co około pół godziny lub odrobinę częściej. Jaka jednak jest skuteczność takich reklam? Czy są odpowiednio sprofilowane? Czego dotyczą? Czy Spotify analizuje je pod kątem danego słuchacza? Czy są zdywersyfikowane? Teoretyczna bajka Kiedy analizujemy komunikaty serwisu Spotify możemy pomyśleć, że ich słuchanie to bajka. Tak samo jak korzystanie z oferowanych opcji reklamowych. Serwis twierdzi bowiem, że dla około stu milionów swoich użytkowników, którzy decydują się na darmową opcję aplikacji przygotowuje spersonalizowane reklamy, dostosowane nie tylko do ich gustu mierzonego na podstawie słuchanej muzyki, ale także do nastroju i miejsca, w jakim się znajdują. Więcej – całkiem niedawno wprowadzono opcje piosenek reklamowych. Polega to na tym, że użytkownikom zamiast reklamy prezentowane są dopasowane do ich gustu utwory muzyczne, za których zaprezentowanie zapłaciła wytwórnia. Kto przy takich opcjach zdecydowałby się na wersję premium? Ponura rzeczywistość Niestety, rzeczywistość Spotify, przynajmniej w Polsce, z zapowiedziami nie ma wiele wspólnego. Po pierwsze nasi rodzimi marketingowcy nie są chyba jeszcze przekonani do takiego
narzędzia promocji, przez co wachlarz reklam dostępnych w aplikacji jest ubogi. W efekcie użytkownik słuchający muzyki przez cały dzień miewa do czynienia z tą samą reklamą co pół godziny i zazwyczaj jest ona całkowicie niedopasowana do słuchanej muzyki i wykonywanej czynności. Przykładem niech będzie spot Raiffeisen Bank Polska adresowany raczej do osób młodych i aktywnych odtwarzany w aplikacji przez dwa tygodnie non stop podczas słuchania różnego rodzaju muzyki, zarówno w ruchu jaki podczas siedzenia w domu. Ktoś poddany takiemu „praniu mózgu” nie zostałby klientem danego banku nawet, gdyby była to najkorzystniejsza oferta z możliwych. Podobnie z piosenkami, które miały zastąpić reklamy. Zwolennicy rocka i alternatywy raczej nie ucieszą się, kiedy puści im się hit Rihanny czy Justina Biebera. Niestety, tego typu piosenki są zamiennikami reklam. A trzeba pamiętać, że źle dopasowany utwór to dobry sposób na zniechęcenie kogoś do danej aplikacji. Po co to wideo? W świecie Spotify i to nie tylko jego polskiej wersji jest jeszcze jeden ewenement. Mowa o reklamach wideo. Jaki jest ich cel? Spotify to serwis audio. Człowieka, który cały czas patrzy na wyświetlacz smartfona czy okno programu na komputerze można ze świecą szukać. Tego typu aplikacje mają za zadanie działać w tle. Tym bardziej trudno wyobrazić sobie osobę, która specjalnie zagląda do aplikacji, kiedy pojawia się filmik reklamowy. Czy to nonsens? Tak- wystarczy wspomnieć chociażby reklamę Pepsi prezentowaną nie tak dawno w aplikacji – opierała się ona głównie na obrazie, którego nikt nie widział. Czy w związku z tym nie lepiej
byłby postawić w tego typu aplikacji na reklamę radiową? Zazwyczaj jest już gotowa, a nawet jeśli nie, taniej się ją tworzy. Nastawiona na wersję audio będzie dla odbiorcy bardziej kompletna i skuteczniejsza niż wideo. Irytacja przede wszystkim Myśląc o reklamach w aplikacjach typu Spotify trzeba pamiętać, że twórcy przede wszystkim reklamują siebie i swoją wersję premium. To użytkownicy płatnej wersji są odpowiedzialni za dziewięćdziesiąt procent przychodów firmy. Zrobi ona wszystko, by jak największa ilość korzystających ją wykupiła. Dlatego też reklamy mają irytować. Stworzenie bajki dla reklamodawców i tych, którzy nie chcą płacić nie leży w interesie Spotify. Przynajmniej do czasu pojawienia się większej ilości reklamodawców, oferujących swoje produkty poprzez tę aplikację. Dlatego też darmowa wersja irytuje. A reklamodawcy powinni się zastanowić, czy ta irytacja nie odbije się na nich rykoszetem.
v
Z aplikacji można korzystać na różnych urządzeniach, ale zazwyczaj działa ona w tle. ©spidersweb
HYBRYDOWA MOC, KTÓRA ZWIĘKSZA MARŻE.
EFITM VUTEk® LX3 Pro
Obniż koszt całkowity, pozyskuj więcej zleceń i maksymalizuj marże, dzięki połączeniu możliwości płaskiej maszyny drukującej i drukarki z roli na rolę. Wszystko, co najlepsze w obu wspomnianych rozwiązaniach, oferują drukarki hybrydowe z najszerszej w branży linii VUTEk LX3 Pro firmy EFI. Chcesz uzyskać jeszcze wyższą wydajność? Steruj swoim urządzeniem za pomocą serwera Fiery® proServer.
Dowiedz się więcej w witrynie efi.com
Żadnych stwierdzeń zawartych w niniejszym dokumencie nie należy traktować jako gwarancji, które poszerzałyby zakres gwarancji udzielanej wprost w przypadku produktów i usług EFI. EFI, FabriVU, Fiery, logo Fiery i VUTEk są znakami towarowymi firmy Electronics For Imaging, Inc. lub spółek zależnych w całości przez nią kontrolowanych w Stanach Zjednoczonych bądź innych określonych krajach. ©2017 Electronics For Imaging, Inc. Wszelkie prawa zastrzeżone.
42.Case Study
VISUAL COMMUNICATION 09|2017
Mission impossible Reklama podwyższonego ryzyka
Mój znajomy mawiał, że nie da się zrobić dwóch rzeczy. Pierwsza z nich dotyczyła zdejmowania dżinsów przez głowę, co rzeczywiście może być dość trudne. Druga – otwierania parasola w… pewnym miejscu; też raczej w sumie niewykonalne, choć podobno próby trwają. Ja od siebie dodałbym jeszcze trzecią niemożliwość. Nie da się zrobić dobrej reklamy czopków. No, po prostu się nie da i już. I choćby przyszło stu copy-gierojów, to nie poradzą sobie w reklamie hemoroidów…
C
hoć tu także próby trwają, lecz ich efekty są – delikatnie rzecz ujmując – opłakane. O czym łatwo można się przekonać zagłębiając się (niefortunne określenie, z racji omawianej kwestii) w dzisiejsze „studium przypadku”. Ale ostrzegamy – to lektura raczej dla osób o mocnych nerwach. Akcja pod szumną nazwą „Posterisan: Ocalenie” odbywa się poprzez billboardy w wielu polskich miastach. Na szczęście tylko tych większych. Projekt swą nienachalną wymową nawiązuje twórczo do konwencji hollywoodzkich i plakatów kina katastroficznego. Prawdę mówiąc takie nawiązanie, oczywiście w odniesieniu do przypadłości, wydaje nam się być zbyt mocną hiperbolą, ale może jesteśmy lekko przeczuleni. A teraz najlepsze – w „rolach głównych” wymienieni zostali bohaterowie następujący: Antonio Kuper (czemu nie Kuperas?), Joanna Pupa oraz Vaclav Zadek. Ale tych filmowych „smaczków” jest oczywiście więcej. Jako domniemany producent figuruje „Hemoroid Pictures”, a niewątpliwego uroku całości dodaje oczywiście tytuł, czyli „Inwazja z Czarnej Dziury”. No i jeszcze niezwykle subtelna i jakże sugestywna grafika, żeby nikt nie miał już żadnych wątpliwości, o co chodzi. Z obowiązku musimy jeszcze wspomnieć, że za tę zorganizowaną akcję odpowiada agencja reklamowa Pomarańcza z Poznania. Właściwie trudno nam stwierdzić, czy tu się należy śmiać, czy raczej zapłakać. Bo całość jest tak tragicznie zła, że aż zabawna, ale na pewno nie w zaplanowany i wpisany w przekaz przez twórców sposób. To bardziej niezamierzony efekt komiczny, który raczej należało przewidzieć. Żeby to chociaż ładne było… Ale nie jest; wygląda to jak kolaż przypadko-
wych elementów zrobiony przez praktykanta w ramach wolontariatu, na bazie kiepskich zdjęć ze Stocka i grafiki stworzonej przez średnio zaawansowanego ucznia szkoły podstawowej. Można wiele złych rzeczy powiedzieć o tej kampanii, ale wystarczy skupić się na jednym, za to kluczowym zagadnieniu. Największą wadą jest tutaj totalny brak spójności. Rozumiemy, że ktoś może podjąć próbę, aby o rzeczach tak wstydliwych i intymnych „opowiedzieć” żartem, ale takim podejściem cechować się może tylko i wyłącznie osoba, która nie ma bladego pojęcia o tym, jak przykrą dolegliwość komentuje. Tu naprawdę nie ma żadnego powodu do żartów. Rozumiemy, że ktoś może użyć konwencji filmu katastroficznego do reklamy takiego specyfiku, ale środki, które umownie nazwać można przy dużej dozie sympatii „artystycznymi”, są w tym przypadku szalenie infantylne i pozbawione choćby śladów dobrego smaku. A poza tym, jak już wyżej wspominaliśmy, przypadłość to uciążliwa wielce, no, ale jeszcze nie katastrofa przecież… A najważniejsze – nie rozumiemy, kto niby miałby być adresatem tej reklamy. Ogół zastosowanych „chwytów marketingowych” sugeruje, że to komunikat skierowany do sześciolatka; bo tylko ludzi w tym wieku bawią nazwiska typu „Kuper”, „Pupa” bądź „Zadek”. Ale przecież – tak na zdrowy rozum – sześciolatki raczej nieczęsto mają do czynienia z tą przykrą chorobą, o ile nie podsłuchują prywatnych rozmów swoich dziadków. Z drugiej strony – jeśli przekaz miałby być skierowany do osób rzeczywiście cierpiących z tego powodu, to przecież jest on tak daleko poza konwencją i preferencjami estetycznymi tejże grupy, że nie ma najmniejszych szans,
aby do niej trafił. To jest zupełne pomieszanie z poplątaniem. Żarty na poziomie przedszkola i środek dla osób po dobrej stronie pięćdziesiątki – to się nie łączy nijak. Aż chciałoby się napisać, że nic tu się nie trzyma kupy, ale może nie będziemy się zniżać do poziomu twórców tej reklamy… Właściwie można tutaj znaleźć tylko jedno usprawiedliwienie. Poprzednia kampania tej marki, ze słynnym hasłem „Fachowiec od tyłu”, która miała poprzez warstwę graficzną (czyli ukazanie rzeczonego „fachowca” w pozycji mało eleganckiej, czyli od tyłu, ze wszystkimi tego faktu konsekwencjami) „wywołać pozytywne emocje związane z tą marką” – jak o tym był łaskaw wzmiankować nasz branżowy portal Wirtualne Media – była jeszcze gorsza. Nie czujemy się na siłach, aby dyskutować na temat ewentualnych pozytywnych emocji, jakie może w kimkolwiek wzbudzać środek przeciwko hemoroidom, bo tu raczej potrzebna byłaby ewentualnie opinia biegłego z innych dziedzin. Ale jedno jest pewne i taka teza padła na samym początku; tak specyficznego środka nie da się reklamować „żartobliwie, z odcieniem ironicznym”. No, po prostu się nie da i już… A czy jakoś w ogóle się da? Zapewne. Kto to pierwszy odkryje, ten zgarnie pulę. My pewien pomysł już mamy i w Redakcji oczekujemy na konkretne propozycje. ©nowymarketing
v
44.Media&Komunikacja
VISUAL COMMUNICATION 09|2017
Neuromarketing Emocje ważniejsze niż wiedza
Dlaczego dobrze nakręcone, interesujące spoty reklamowe nie odnoszą pożądanego sukcesu? Dlaczego konsumenci uparcie wybierają jeden napój, mimo że w testach smaku inny okazuje się smaczniejszy? Czy naprawdę wszystkie działania konsumentów są podejmowane na podstawie racjonalnych decyzji? Neuromarketing odpowiada na wszystkie te pytania.
L
udzie są niewolnikami swoich emocji. Niektórzy ze strachu nie zbliżą się do pająka, mimo że w polskich realiach to zazwyczaj niewinne stworzonko, które nie jest zdolne do zrobienia krzywdy człowiekowi. Uczucia są jednak silniejsze niż rozum. Ze względu na tę samą zasadę nie przetłumaczymy płaczącemu w supermarkecie trzylatkowi, że nie potrzebuje on kolejnego gadżetu z postacią z kreskówki. On po prostu chce to mieć. Tak samo jak osoby, które mieszkały w miasteczku namiotowym pod sklepem Apple tuż przed premierą najnowszego iPhone. Co z tego, że większości ludzi wydaje się to irracjonalnie. Oni chcieli mieć ten telefon. Jak najszybciej. W końcu kurier mógł przyjść dopiero za dwa dni. Tego typu zachowania pokazują, że racjonalność nie ma z zakupami zbyt wiele wspólnego. A nieracjonalną stroną wyborów konsumenckich zajmuje się neuromarketing. Mózg wie lepiej W skrócie, neuromarketing to wykorzystanie narzędzi pomiarowych stosowanych w analizie zachowań psychoemocjonalnych ludzi do procesu optymalizacji bodźców marketingowych. Polega to mniej więcej na tym, że osobom, oglądającym daną reklamę, albo przyglądającym się konkretnemu opakowaniu bada się mózg – za pomocą rezonansu magnetycznego lub przy użyciu prostszych narzędzi, takich jak przepaska z EEG umieszona na głowie, zakładany na dwa palce czujnik przewodnictwa elektrycznego skóry, urządzenie kontrolujące natlenienie krwi, pas rejestrujący szybkość oddechu oraz kamera śledząca ruchy gałek ocznych. To właśnie metody naukowe mają uwiarygodniać neuromarketing, który niektórym wydaje się „szarlatanerią”, jak, chociażby, prze-
Reklama Sony z piłeczkami zrobiła duże wrażenie. Trudno zrozumieć, że najważniejsza w niej była żaba. ©mcmenuadvertising
kaz podprogowy w latach sześćdziesiątych. Co jednak jest w stanie zbadać naukowiec analizujący grupę badawczą, która podczas oglądania spotu była poddawana badaniom reakcji? Bardzo wiele. Przede wszystkim jednak tego typu eksperymenty pomagają określić, jakie fragmenty spotu robią jakie wrażenie na konsumencie i który moment wzbudza w nim pozytywne lub negatywne emocje. Okazuje się bowiem, że emocje, wywoływane przez reklamy często kłócą się z racjonalnymi osądami i to one, przede wszystkim, wpływają na decyzje konsumenckie.
Irracjonalność przede wszystkim Co frapuje konsumentów w reklamie. Żaba na przykład. Tak przynajmniej pokazały badania polskiego specjalisty od neuromarketingu profesora Rafała Ohme, który przeanalizował jedną z reklam Sony. Tę z kolorowymi piłeczkami spadającymi przez ulice San Francisco. Nie można odmówić jej uroku. Liryczna muzyka i kolorowe, odbijające się piłeczki robiły naprawdę dobre wrażenie na konsumentach i specjalistach od reklamy. Spot uzyskał nawet Złotego Lwa na festiwalu w Cannes. Jednak w trakcie badań prowadzonych przez profesora
VISUAL COMMUNICATION 09|2017
.45
Ludzie stojący przez kilka dni w kolejce, by kupić nowego iPhona zdają się traktować telefon niczym religijny artefakt. ©Fortune
Ohme wyszło na jaw, że najbardziej intrygujący dla widzów był fragment, w którym piłeczki wypłoszyły z rynny żabę. Płaz dokonał dość widowiskowego skoku, ale nikt nie spodziewał się, że właśnie to będzie najlepiej oceniony element całego spotu. Jak widać ludzki umysł jest nieprzewidywalny. Jeszcze bardziej widać to na przykładzie Pepsi i Coca-Coli. Producent pierwszego z napojów od lat organizuje tzw. ślepe testy i chwali się w spotach reklamowych ich wynikami. Owszem, kiedy nie widać nazwy napoju i przemawiają same walory smakowe, wygrywa Pepsi. Jednak Coca-Cola wywołuje u konsumentów tak pozytywne skojarzenia, że kiedy testujący widzą, miedzy którymi napojami muszą podjąć decyzję, częściej wygrywa napój z czerwoną etykietą. Marka jak religia Wróćmy do miasteczek namiotowych pod sklepem Apple. Zastanówmy się, co może spowodować, że tylu ludziom chce się stać w kilkudniowej kolejce po telefon. Badania neuromarketingowców wskazują, że istnieją marki, wywołujące w klientach aktywność tych samych obszarów mózgu, których używa się podczas przeżyć religijnych. Dlaczego? Cóż, całkiem łatwo znaleźć cechy wspólne ruchów religijnych i „wyznawców” sprzętu z logo nadgryzionego jabłka. To zbiorowości, łączące się poprzez posiadanie podobnych poglądów na wiarę lub najlepszy smartfon. Zarówno ludzie religijni jak i fani Apple są w stanie dużo poświęcić dla swoich wierzeń. Dodatkowo z każdą religią łączy się pewna tajemnica. Z nowym iPhonem, którego można obejrzeć dopiero w dniu premiery, również. Podobnie jest z Coca-Colą – może smakuje odrobinę gorzej, ale jej tajemna receptura i lata skutecznego marketingu sprawiły, że wywołuje ona odpowiednie, parareligijne odczucia. Przykład – Coca-Cola dała nam ogólnie obowiązujący wizerunek świętego Mikołaja, który od lat kojarzy się konsumentom z ciężarówką tego producenta napojów. Miś polarny Pepsi dużo słabiej wbił się do ludzkiej wyobraźni. Co da się zmienić? Nie każda marka jest jednak w stanie stworzyć sobie wyznawców. Chyba nie każda powinna. Neuromarketing można jednak wykorzystać w dużo bardziej prozaiczny sposób. Na przykład przystosowując opakowania do preferencji klienta. Podczas badań zleconych przez firmę Frito-Lay okazało się, że błyszczące opakowania chipsów wzbudzają w klientach poczucie
winy. Cóż, w świecie kładącym tak duży nacisk na zdrowy tryb życia już chyba każdy czuje wyrzuty sumienia, kiedy zje coś niezdrowego. Frito-Lay udało się jednak podnieść wyniki sprzedaży dzięki zaprojektowaniu i wprowadzeniu do obrotu matowych opakowań. Podobny wynik udało się uzyskać producentom zupy Cambella, znanej z dzieł pop-artowego artysty Andy’ego Warhola. Dzięki opartym na ba-
Dzięki badaniu rezonansem magnetycznym można przeanalizować działanie mózgu człowieka. ©123rf
46.Media&Komunikacja
VISUAL COMMUNICATION 09|2017
Okazuje się, że chipsy zapakowane w błyszczące opakowania wywołują poczucie winy wśród jedzących je kobiet. ©nbcmiami
Za nasze decyzje odpowiadają często neurony lustrzane. ©naukawpolsce
daniach neuromarketingowych, kosmetycznym zmianom, takim jak usunięcie łyżki, czy przeniesienie logo na dolną część opakowania, sprzedaż wzrosła o dwa procent. Badać za pomocą neuromarketingu można również spoty reklamowe. Większość wielkich koncernów już to robi. Okazuje się bowiem, że grupa testująca, twierdząca, że reklama przypadła jej do gustu to nie wszystko. Bowiem inaczej ten sam spot może przemówić do jej podświadomości. Było tak na przykład z reklamą Cheetos skierowaną na rynek amerykański. Znajdująca się w pralni kobieta, po usłyszeniu złośliwego komentarza ze strony innej osoby, brudzi jej białe, świeżo wyprane rzeczy za pomocą garści cheetosów. Reklama ta nie uzyskała aprobaty grupy testującej. Badania neuromarketingowe pokazały jednak co innego. Spot został wyemitowany i odniósł sukces. Emocje (nie) zawsze pozytywne Wiemy, że reklama wypadająca dobrze w testach neuromarketingowych musi wzbudzać emocje. Myli się jednak ten, komu wydaje się, że muszą one być wyłącznie pozytywne. Wystarczy spojrzeć na podany przykład reklamy Cheetos. O dziwo, najlepiej pamięta się reklamy dynamiczne, bez względu na to, czy nacechowane są jedynie pozytywnymi, czy również negatywnymi emocjami. Ciekawym pomysłem jest w takim przypadku pokazanie klientowi możliwych rozwiązań sytuacji niekomfortowej. Tutaj za przykład może służyć reklama serków Danio. W nich najpierw pojawia się problem – Mały Głód, który musi zostać zwalczony. Receptą jest serek homogenizowany. Tego typu mechanizm, przedstawiony w dynamicznej reklamie nie daje konsumentowi czasu na dłuższe zastanowienie się – po prostu sugeruje
rozwiązanie drobnych, codziennych niedogodności. Istnieje szansa, że w mózgu klienta powstanie połączenie pokazujące te zależność. Dobrze na konsumenta działają również spoty, w których w ogóle nie wspomina się o cechach marki, ale łączy się ją z jakąś wartością. Jak kampania Dove Real Beauty, w której pokazuje się kobietom ich naturalne piękno i wydaje się ono być ważniejsze niż jakikolwiek produkt. Jesteśmy cudzym lustrem W ludzkim mózgu znajdują się neurony lustrzane. Uaktywniają się one, kiedy patrzymy na inną osobę, jej wygląd, albo czynność, którą wykonują. To one sprawiają, że człowiek ziewa, kiedy spojrzy na kogoś robiącego dokładnie to samo. To dzięki nim śmiech staje się zaraźliwy. Należą one również do zainteresowań specjalistów od neuromarketingu. Twierdzą oni, że przy wykorzystaniu neuronów lustrzanych można w konsumencie wywołać takie wrażenie, jakby sam dotykał danego produktu. Na razie jednak, te odpowiedzialne za empatie części ludzkiego mózgu sprawiają, że reklama może mieć wpływ na emocje, jakie dana osoba odczuwa. Kiedy konsument patrzy na śmiejące się dziecko, mimowolnie sam się uśmiechnie. Neurony lustrzane mogą mieć także wpływ na sugestie i wybory. Kiedy konsument widzi zadowolonych ludzi przeżywających przygody, którzy noszą konkretne ubrania, jedzą określone jedzenie, sam chce stać się taki, jak oni. Dlatego podświadomie wybiera podobne, modne ubrania i reklamowane jedzenie. Dzięki neuronom lustrzanym rozprzestrzenia się moda. Iluzja neuromarketingu Wydaje się, że neuromarketing to lek na wszystkie problemy związane z reklamą i promocją. Niestety, nie jest to narzędzie idealne. Obie-
cuje nam bowiem wiele odpowiedzi, ale nie może dać gwarancji ich poprawności. Wyniki różnych grup specjalistów od neuromarketingu czasami skrajnie się różnią, mimo że dotyczą tej samej reklamy. Wszystko jest zależne od grupy badawczej. Drugim problemem jest fakt, że badania pozwalają jedynie na wychwycenie najprostszych emocji. Przy złożonych spotach reklamowych, nie mają one racji bytu, ponieważ wyniki będą albo zafałszowane albo niekompletne. Poza tym, jak już wspominaliśmy, wynik badania neuromarketingowców bywa czasami zupełnie odwrotny niż zdanie konsumentów o danym spocie. Czy warto więc pokazywać potencjalnym klientom reklamę, która zadziała, ale nie do końca przypadnie im do gustu i będą o niej mówić źle, albo w ogóle pominą? Czy nie nadszarpnie to wizerunku marki? Nie tylko reklama Neuromarketing powoli wkracza do każdej sfery życia człowieka. Nie tylko używa się go w przemyśle reklamowym, ale także przy produkcji filmów czy gier. Oczywiście, ma tam trochę inne cele. Trzeba się jednak zastanowić, czy wszystkie przekazy powinny być kierowane do ludzkiej podświadomości, czy część decyzji nie lepiej pozostawić rozumowi.
v
VISUAL COMMUNICATION 09|2017
.47
Antalis Design Award Graficy i projektanci nagrodzeni
Podczas uroczystości Antalis Design Award przedstawiono zdobywców wyróżnień przeznaczonych dla kreatywnych grafików i projektantów. Prace zaprezentowane w obu kategoriach – Art i Design były nie tylko twórcze, ale miały także aspekt użytkowy.
P
cji. A o tym, że nie należały one do najłatwiejszych może świadczyć to, że zdecydowano się przyznać ex aequo dwa pierwsze miejsca w kategorii Art.
Zwycięstwo zaskakuje Jury konkursu składało się ze znanych i cenionych w środowisku polskich artystów-grafików, a także specjalistów od szeroko pojętego design: Andrzeja Pągowskiego, Dawida Korzekwy, Jarosława Bujnego, Natalii Nguyen i Xavier Jouvet. Wynik ich obrad wzbudzały wiele emo-
Prace na medal Zwycięzcy z pewnością zasłużyli na swoją wygraną. Projekty zaprezentowane przez Olę Szmidę i Karola Pomykałę (pierwsze miejsce ex aequo w kategorii Art) bardzo się od siebie różniły i z pewnością doskonale wpisywały się w ideę notesu kreatywnego. Z kolei tapeta autorstwa Michała Pecko, stworzona w czerni i odcieniach szarości spełnia wymagania związane z designer start-upów, które często można podsumować jako zderzenie mini-
ierwsza edycja konkursu Antalis Design Award zaskoczyła frekwencją – w obu kategoriach zgłoszono ponad siedemset prac. Uczestnicy stający w szranki w kategorii Art podjęli się zaprojektowania okładki notesu kreatywnego. Natomiast miłośnicy Designu zmierzyli się z projektem wzoru tapety dla nowoczesnego biura start-up.
Statuetki Antalis Design Award. ©Antalis Design Award
malizmu z nowoczesnością. Oprócz miejsc od pierwszego do trzeciego w poszczególnych kategoriach, przyznano także nagrodę publiczności. Zdobywał ją ten z nominowanych projektów, który zdobył największą ilość głosów internautów. O dziwo, ani w żadnej z kategorii nagroda publiczności nie została przyznana pracom wyróżnionym przez jury. Młodzi na start Pierwszą edycję Antalis Design Award z pewnością można uznać za sukces. Mamy w Polsce bardzo wielu młodych, utalentowanych projektantów, dlatego warto dawać im szansę na rozwinięcie skrzydeł.
v
Miejsce 1 w kategorii Art – Ola Szmida ©Antalis Design Award/Ola Szmida
Miejsce 1 w kategorii Art – Karol Pomykała ©Antalis Design Award/Karol Pomykała
Miejsce 1 w kategorii Design – Michał Pecko ©Antalis Design Award/Michał Pecko
48.Media&Komunikacja
VISUAL COMMUNICATION 09|2017
Internetowe faux-pas Pułapki cyfrowego marketingu
Korzystanie z cyfrowych mediów staje się coraz bardziej popularnym modelem komunikacji, także w dziedzinie marketingu. Narzędzia, jakie oferują nowoczesne technologie i media społecznościowe, wydają się nie mieć sobie równych, jeśli chodzi o zasięg i atrakcyjność oddziaływania kampanii. Jednak coraz więcej specjalistów sceptycznie odnosi się do cyfrowego marketingu – zwłaszcza w świetle jego ostatnich wpadek.
P
o dziesięcioleciach rozwoju branży reklamowej mogłoby się wydawać, że tradycyjny marketing nie może zaoferować już nic, co równałoby się z atrakcyjnością narzędzi cyfrowych. Wynikające ze złudnego przekonania o rosnącej dominacji nowych modeli komunikacji priorytetowe traktowanie marketingu cyfrowego może jednak przynieść więcej szkód niż korzyści. Przekonały się o tym marki, które padły ofiarą skandalicznego w skutkach nieporozumienia – nieporozumienia, które miało przede wszystkim wydźwięk wizualny.
ketingowa nastawiona na cyfrowy kanał przekazu okaże się nieskuteczna, jeśli jej grupa docelowa będzie preferować inne media, np. telewizję. Dlatego korzystanie z dobrodziejstw nowych technologii i środków przekazu wymaga zdystansowania i uwzględnienia specyfiki danej grupy docelowej. Cyfrowy marketing powinien uzupełniać, nie zastępować marketing tradycyjny. Skuteczne działanie marketingowe jest przede wszystkim zorientowane na klienta i korzysta z tych kanałów, które przyniosą najlepsze efekty w konkretnym przypadku.
W szponach cyfryzacji Cyfrowy marketing oferuje możliwość, której nigdy nie były w stanie zapewnić media tradycyjne – dokładnego zmierzenia zasięgu reklamy, ilości odtworzeń, wyświetleń i reakcji odbiorcy. Skupianie się na wskaźnikach takich jak ilość like’ów czy CPC (cost-per-klick) odwraca jednak uwagę od najważniejszego, czyli dotarcia do odpowiednich odbiorców. Nawet dobrze przemyślana, atrakcyjna strategia mar-
Śmierć digitalu? Zwodnicza okazuje się nie tylko skuteczność strategii marketingowych opartych na mediach cyfrowych w dotarciu do pożądanego odbiorcy. Dobrze prezentujące się statystyki ilości odsłon niekoniecznie idą w parze z przejrzystością działania cyfrowych środków komunikacji, czego najlepszym przykładem jest głośny skandal, jaki w początkach roku rozpętał się wokół firmy Google. Przypomnijmy: w lutym „The Times” opublikował wyniki
Śledztwo „Timesa” ujawniło to, co sceptykom marketingu cyfrowego było wiadome od dawna – reklama w sieci może być skuteczna, ale i niebezpieczna. © Photogenica
Biuro turystyczne Sandals jako jedna z wielu firm pojawiło się na YouTubie w towarzystwie filmu promującego działania dżihadystów. © The Times
dziennikarskiego śledztwa, wskazujące na to, że reklamy jednych z największych marek na świecie były wyświetlane na stronach pornograficznych i witrynach ekstremistów, m.in. tzw. Państwa Islamskiego czy pronazistowskiej organizacji Combat 18, tym samym finansując ich działalność. Odpowiedzialność za zamieszanie poniosła przede wszystkim firma Google, z której narzędzi do sprzedaży reklam korzystali – jak się okazało – dżihadyści. Jednak winę za zaistniałą sytuację ponosi nie tylko Google, lecz również agencje reklamowe, które oferują klientom „kliknięcia” w korzystnych cenach, ale na podejrzanych witrynach, czego klient nie może zresztą skontrolować. Duże marki muszą się ponadto mierzyć z wyzwaniem, jakie stanowi korzystanie w obszarze cyfrowym z usług kilku konkurujących agencji jednocześnie. Wizualność u podstaw Ani tarapaty, w jakie niekontrolowana sprzedaż reklam cyfrowych wpędziła firmę Google, ani coraz bardziej oczywisty brak skuteczności w docieraniu do odbiorców mniej obeznanych z cyfrowymi środkami komunikacji nie przesądzą raczej o „śmierci” cyfrowej reklamy. Dla młodych gniewnych marketingu cyfryzacja w sposób nieunikniony będzie odgrywała dominującą rolę jako narzędzie skutecznej interakcji z konsumentami, tym bardziej że stanowi nieunikniony etap rozwoju reklamy. Przypadek platformy reklamowej Google przypomina jednak o bardzo istotnej prawdzie: że nawet reklama cyfrowa opiera się na komunikacji wizualnej i to, w jaki sposób oraz w jakim kontekście zostanie zaprezentowana, przekłada się na jej skuteczność.
v
8th Polish Car&Wrap championship!
Mistrzostwa Polski w Car Wrappingu szczególy na www.visualcommunication.pl
07-09.02.2018 Rema Days Warszawa Partnerzy platynowi:
Współorganizator:
16-18.02.2016
Patroni medialni:
Partnerzy:
50.Media&Komunikacja
VISUAL COMMUNICATION 09|2017
in&out
Czy reklama i polityka stanowią udane połączenie? Przypadki, w których reklama miesza się do polityki, komentując rzeczywistość nie należą do rzadkości, podobnie jak tworzone przez polityków lub rząd kampanie mające zmienić się w potężne narzędzie po
Polityką w płot
Sprawiedliwe sądy Kampania „Sprawiedliwe Sądy” w całości sfinansowana przez Polską Fundację Narodową, rozpoczęła się w całej Polsce z początkiem września. Jej pierwszymi zwiastunami były czarno-białe billboardy z komunikatem „Niech zostanie tak jak było...Czy na pewno tego chcesz?”. Głównym celem rządowej kampanii wizerunkowej która wkrótce pojawiła się także w telewizji, prasie oraz Internecie, miała być promocja radykalnej reformy sądownictwa oraz naświetlenie jej obrazu w społeczeństwie. Wkrótce na ulicach pojawiły się kolejne billboardy opisujące ze szczegółami konkretne, patologiczne przypadki związane z wymiarem sprawiedliwości. Jednak z biegiem czasu kontrowersyjna kampania zaczęła budzić coraz więcej wątpliwości, głównie za sprawą licznych niedomówień w sposobach jej finansowania, oraz nieścisłości w sprawach opisywanych na billboardach. Ostatecznie akcja „Sprawiedliwe Sądy” okazała się manipulacją, w której promocję reformy przedstawiono nie za pomocą pozytywnych rozwiązań i metod działania, lecz poprzez prezentację złych i niewłaściwych zachowań w wymiarze sprawiedliwości, stawiają-
trafiące przeważyć szale zwycięstwa w wyborach lub wpłynąć na opinię publiczną. Jednak ostatnie krajowe przykłady tego typu kampanii pokazują, że polityka i reklama nie zawsze idą ze sobą w parze.
cych w negatywnym świetle sędziów. W połowie października kontrowersyjna kampania „Sprawiedliwe Sądy”, która ostatecznie okazała się antyreklamą polskiego sądownictwa, została zakończona.
Czyste ręce
Uczciwość popłaca Z kolei kilka tygodni później w największych miastach Polski pojawiły się tajemnicze czarne billboardy, którym towarzyszył wizerunek białych dłoni podpisany „Mam czyste ręce”. Początkowo kojarzone były one z kolejną manifestacją polityczną, jednak po krótkim czasie zagadka została rozwiązana. Billboardy na pierwszy rzut oka nawiązujące do kampanii Polskiej Fundacji Narodowej związanej z sądami, okazały się być częścią jesiennej kampanii
reklamowej marki Adrian, produkującej rajstopy. To nie pierwsza tego typu prowokacja firmy, która znana jest z kontrowersyjnych plakatów reklamowych. Warto przypomnieć chociażby kampanię z Moniką Kuszyńską, byłą wokalistką grupy Varius Manx, która na skutek paraliżu po wypadku porusza się na wózku inwalidzkim, plakaty z transseksualną posłanką Anną Grodzką, czy też wykorzystanie wizerunku Jyoti Amge, pochodzącej z Indii najmniejszej kobiety świata. Przykuwające uwagę billboardy wytwórni rajstop wywołały wiele dyskusji, w których najczęściej padającymi zarzutami było granie na ludzkich emocjach, epatowanie skandalem i szokowanie w celu zdobycia rozgłosu. Tym razem „gwiazdą” kampanii „Mam czyste ręce” została sama właścicielka firmy, Małgorzata Pomorska, mogąca poszczycić się wieloma wyróżnieniami, m.in. odznaką honorową „Za Zasługi dla Rozwoju Gospodarki Rzeczypospolitej Polskiej”, „Siłą Osobowości 2017” przyznaną przez redakcje „Forum Biznesu” oraz „Certyfikatem Lidera Rynku Pracy”. Celem było pokazanie transparentnego i uczciwego biznesu, co w kontekście kampanii o sądach, wydaje się ciekawe i odrobinę kontrowersyjne.
v
52.Wrapping
VISUAL COMMUNICATION 09|2017
Oklejanie łodzi Folie do zadań specjalnych
Niemiecka firma Bootox specjalizuje się w oklejaniu łodzi. Know-how i specjalistyczne folie są w tej dziedzinie równie niezbędne jak we wrappingu samochodów. Na co jeszcze trzeba zwracać uwagę?
T
im Hausding i Mario Quaschning zajmują się oklejaniem pojazdów od ponad 20 lat. Obydwaj postanowili zainteresować się bliżej również mało jeszcze wówczas rozpowszechnionym wrappingiem łodzi. Jako właściciele założonej w 2009 roku firmy Bootox dziś są już ekspertami w dziedzinie oklejania łodzi i jachtów. W ciągu minionych dziesięciu lat opracowali specjalistyczną folię, w czym pomocą służyła im firma Bruxsafol. We współpracy z tym dostawcą pracowali nad trzema stopniami rozwoju nowego produktu, folii Premium Ship Wrapping PSW, która jest optymalnie dostosowana do wymagań, jakie stawia przed aplikatorem oklejanie jachtów. W wywiadzie Mario Quaschning zdradza, czym ich produkt różni się pod względem materiału i obróbki od klasycznych folii do wrappingu.
Oklejanie łodzi wpływa na ich trwałość. ©Yachtall
WRAPS: Czym folie do oklejania łodzi różnią się od folii samochodowych? Mario Quaschning: Ze względu na zwiększoną grubość wynoszącą 160 μm folie PSW są bardziej stabilne, ponadto wyposażone są w akrylanowy system klejący. Substancja klejąca cechuje się niską przyczepnością początkową, co jest o tyle istotne, że często pracuje się na ciągłych wstęgach folii o długości nawet do 25 m. Zasadniczo nie korzysta się z folii z kanalikami powietrza, ponieważ szybko zostałyby one spenetrowane przez wodę. Większa grubość folii zapewnia jej dużą stabilność i głęboki połysk. Dzięki temu można ją wielokrotnie polerować, nie tracąc przy tym efektu. Po nałożeniu folii na kadłub linia wody zabezpieczana jest lakierem epoksydowym 2K, który nie pęka i jest całkowicie
odporny na działanie wody. Liczne długoletnie próby terenowe w rejonie Morza Śródziemnego potwierdziły doskonałą jakość naszych produktów w odniesieniu do stosowania ich w praktyce oraz ich żywotności. W: Czy każdy aplikator może okleić łódź? MQ: Kluczem do sukcesu jak zwykle są doświadczenie i know-how. Nie tylko części samochodowe mogą sprawiać trudności przy oklejaniu – to samo dotyczy kadłubów i nadbudówek łodzi. Zrozumienie budowy i funkcjonowania statku jest moim zdaniem konieczne, jeśli ktoś chce się tym profesjonalnie zająć. W: Czy są organizowane jakieś szkolenia w tym obszarze? A może to dopiero plany na przyszłość? MQ: Do tej pory okleiliśmy ponad 600 łodzi, co świadczy o tym, że dysponujemy w tej dziedzinie dużym doświadczeniem. Oczywiście chcemy dzielić się naszym know-how, dlatego razem z naszym partnerem Bruxsafol planujemy wkrótce stworzyć ofertę szkoleń z zakresu profesjonalnego oklejania łodzi. Najprawdopodobniej będą one odbywać się w naszej siedzibie w Lubece, gdzie można ćwiczyć na konkretnych przypadkach.
Odpowiednie oklejenie łodzi może dodać jej prestiżu. ©Yachtall
VISUAL COMMUNICATION 09|2017
.53
Nawet biała folia może zrobić wrażenie. ©Yachtall
Dzięki foliom można nadać łodziom niepowtarzalny weekend. ©yacht-folie
W: Jakie rodzaje folii PSW Państwo oferują i które z nich cieszą się największą popularnością? MQ: Nasza oferta obejmuje około 20 kolorów. Często produkujemy folię na zlecenie. W przypadku wyboru kolorów najczęściej w grę wchodzą stonowane i gustowne barwy. Z reguły klienci decydują się na granat, czerń, kremowy i odcienie szarości. Do stosowania na łodziach najlepiej nadają się barwione materiały Uni, które doskonale znoszą trudne warunki związane z warunkami eksploatacji. W wielu przypadkach zastosowanie znajdują także folie zadrukowane lub metaliczne pokryte ochron-
nym laminatem. Do aplikacji na kadłubach łodzi nie nadają się folie matowe i z fakturą włókna węglowego, ponieważ ich powierzchnia łatwo ulega zatarciu, przez co wzór przestaje być widoczny. W: Możliwa jest naprawa folii używanych do oklejania łodzi. Dlaczego – w przeciwieństwie do folii samochodowych – tak dobrze to funkcjonuje? MQ: Im cieńsza folia, tym bardziej skomplikowana jest jej naprawa w taki sposób, by fragmenty nie zachodziły na siebie. Zaleta folii Bootox leży w stabilności kształtu. Nawet
VC: Dziękuję za rozmowę. MQ: Dziękuję.
v
News
Wrapping na bolidzie
Kolejna akcja PressON Zlokalizowana w Wielkiej Brytanii drukarnia PressON, zajmująca się wielkoformatowym drukiem cyfrowym, ponownie podjęła współpracę z zespołem stojącym za stworzeniem najszybszego i najbardziej zaawansowanego samochodu wyścigowego świata o nazwie Bloodhound SSC. Tym razem firma zaaplikowała wrapping na stateczniku bolidu, który rozwinął prędkość niespełna 340 km/h podczas pierwszego przejazdu próbnego otwartego dla publiczności. Jednak pojazd zaprojektowano tak, aby mógł osiągnąć nawet 1600 km/h. PressON użyło do tego zadania białej wylewanej folii do druku Avery MPI 1104EA i maszyny drukującej HP Latex 570. Wybór materiału był podyktowany wcześniejszymi wynikami analiz naprężeń jakie działają na tą niezwykle delikatną i kosztowną część konstrukcji. Stworzona
sokoli wzrok nie dostrzeże naprawianych miejsc dzięki dużej odporności na odbarwienie. Ponieważ materiał nie posiada tendencji do kurczenia się, łatka będzie precyzyjnie trzymać się swojego miejsca.
grafika zawiera imiona ponad 36 tys. osób, które wsparły finansowo powstanie fascynującego pojazdu. ©renishaw
v
54.Sign & Reklama Świetlna
VISUAL COMMUNICATION 09|2017
Abyss Glass Więcej niż lustro
Przydomek „smart” znajduje zastosowanie w coraz większej ilości otaczających nas przedmiotów codziennego użytku, które na dobre opanowały rynek. Od pewnego czasu możemy zaobserwować fenomen interaktywnych luster, oferujących coraz więcej możliwości, także w zastosowaniach marketingowych. Niedawno serię innowacyjnych urządzeń tego typu stworzyła polska firma Abyss Glass.
„S
mart Mirrors” oferowane przez katowicką firmę w pełni zasługują na określenie „inteligentnych”, rozpoznając nie tylko wiek i płeć, lecz także emocje osoby przeglądającej się w nich, odpowiednio dostosowując ofertę w zależności od jej nastroju i osobistych preferencji. Poza wyświetlaniem godziny, pogody i innych podstawowych informacji, lustro pozwala przeglądać produkty, pomagając dopasować odpowiedni kolor i rozmiar. Oprócz produkcji luster Abyss Glass zajmuje się również tworzeniem dedykowanego im oprogramowania, działającego na zasadzie analizy wizyjnej opartej na samoedukujących się sieciach neuronowych umożliwiających rozpoznawanie emocji,
wieki i płci. Na podstawie tych parametrów wyświetlana jest odpowiednio ukierunkowana treść przeznaczona dla każdego klienta, co daje większe prawdopodobieństwo że osoba stojąca przed lustrem zobaczy interesujące ją rzeczy. Przykładowo, zupełnie inne oferty zostaną wyświetlone dla kobiety w młodym wieku, w przeciwieństwie do produktów przeznaczonych np. dla starszego mężczyzny. Lustro wykorzystywane jest przy tym jako innowacyjny nośnik informacji, przyciągając wzrok a przy okazji przemycając interesującą klientów treść marketingową. Zdaniem firmy Abyss Glass, urządzenie w naturalny sposób budzi zainteresowanie w przeciwieństwie do tradycyjnych luster nie wyświetlających
żadnych treści. Jest ono także odpowiedzią na zjawisko „banner blindness” czyli ślepoty banerowej, polegającej na odruchowym ignorowaniu przez klientów elementów kojarzących się z reklamą. Interaktywny stylista Stworzone przez Abyss Glass lustra wyposażone są także w dodatkowe technologie w postaci czujników ruchu oraz ultrasonicznych. Niezwykle proste i intuicyjne sterowanie lustrem odbywa się za sprawą panelu dotykowego. Każde z urządzeń posiada dostęp do Internetu, dzięki czemu możliwa jest jego personalizacja przez dedykowany panel oferujący zdalną edycję treści. Za jego pomocą możliwe jest wyświetlanie na lustrze filmów, animacji, obrazów, prezentacji, lub też dowolnych treści marketingowych, które w dodatku mogą być prezentowane na kilku lustrach równocześnie. Według opinii firmy, lustra Abyss Grass oferują większą funkcjonalność w przeciwieństwie do dostępnych na rynku rozwiązań. Mimo że wiele firm zajmuje się tworzeniem podobnych urządzeń, nie są one wyposażone w innowacyjne możliwości rozpoznawania wieku, płci czy też emocji. Zdaniem Abyss Glass kolejnym atutem jest skupienie się firmy w 100% na nowoczesnych lustrach stanowiących ich „core business”, z kolei w przypadku innych producentów
Firma Abyss Glass jest wyłącznym producentem interaktywnych luster, co daje firmie przewagę nad konkurencją z zagranicy. © Abyssglass.pl
VISUAL COMMUNICATION 09|2017
.55
Oprócz dwuletniej gwarancji, interaktywne lustra Abyss Glass są przez cały czas aktualizowane przez firmę, otrzymując nowe funkcje i możliwości. © Abyssglass.pl
rozwiązania tego typu stanowią zaledwie część katalogu wypełnionego także innymi propozycjami. Obecnie firma pracuje nad dołączeniem do luster czytnika RFID umożliwiającego rozpoznawanie produktów z którymi dana osoba wchodzi do przymierzalni. Rozwiązanie to idealnie sprawdzi się w branży odzieżowej lub retailowej. Za sprawą odpowiedniego oprogramowanie, lustro będzie w stanie rozpoznać zabraną do przymierzalni odzież i na jej podstawie zaproponować kolejne pasujące propozycje, oparte także na rekomendacjach innych osób. Za sprawą lustra, możliwe będzie także zdalne poproszenie ekspedientki o inny kolor, lub rozmiar przymierzanego ubrania. Oprócz sklepów odzieżowych, lustra mogą sprawdzić się także w kinach, teatrach, klubach, pubach
i innych instytucjach kulturalnych, salonach fryzjerskich i kosmetycznych, placówkach medycznych, siłowniach, hotelach, bankach, stacjach benzynowych i innych przestrzeniach publicznych. Według firmy Abyss Glass REKLAMA
lustro może posłużyć także do zastosowań domowych, służąc przykładowo jako trener personalny. Oczywistym wyborem jest także nieskończona liczba zastosowań reklamowych i biznesowych.
v
56.Sign & Reklama Świetlna
VISUAL COMMUNICATION 09|2017
NEC Competence Days Technologia, strategia, przyszłość
NEC Competence Days to cykliczne, coroczne szkolenia dla partnerów NEC. W tym roku firma postanowiła jednak podejść do nich trochę inaczej, dzięki czemu uczestnicy mogli nie tylko wiele nauczyć się o nowych technologiach, ale i zapoznać się ze strategią NEC i trendami rynkowymi.
T
egoroczne NEC Competence Days to nowa formuła i jeszcze nowsze technologie. Ta edycja była z pewnością bardziej praktyczna niż pozostałe. Rozszerzono część EXPO, zaprezentowano więcej nowości, a także wprowadzono do agendy sesje warsztatowe Hands on, polegające na prezentowanie działania poszczególnych rozwiązań małym grupom uczestników.
Podczas NEC Competence Days pokazano wiele nowych technologii. ©Visual Communication
Premiery i technologia Największym powodzeniem cieszyły się, oczywiście, tematy związane z technologią. Trudno się temu dziwić. Szczególnie, że podczas wydarzenia miały miejsce premiery takich rozwiązań jak NEC InfinityBoard. Uczestnicy mogli również przyjrzeć się porównaniu projektorów oraz monitorów LCD, działających na bazie różnych technologii
i znajdujących się w ofercie NEC. W tym roku jednym z merytorycznych partnerów wydarzenia było stowarzyszenie AVIXA (dawniej InfoComm), co wpłynęło na treść prezentacji. Jednak najwięcej na temat planów NEC i technologii wykorzystywanej przez tę firmę, powiedzieli nam jej przedstawiciele.
v
VISUAL COMMUNICATION 09|2017
.57
Na pytania dotyczące NEC Competence Days odpowiedział Mariusz Orzechowski - Dyrektor Przedstawicielstwa NEC Display Solutions Europe GmbH w Polsce. VISUAL COMMINICATION: Które z nowych rozwiązań NEC jest Pana zdaniem największym technologicznym przełomem? Mariusz Orzechowski: Jako najbardziej przełomowe oceniam dwa rozwiązania: Infinity Board oraz nową platformę Athlon 5, na podstawie której tworzone będą wszystkie nowe monitory wielkoformatowe NEC. InfinityBoard ilustruje szczególnie dobitnie kierunek, w jakim zmierza NEC Display Solutions. InfinityBoard to wszechstronne rozwiązanie do wyświetlania obrazu, zaprojektowanego z myślą o interaktywnych przestrzeniach roboczych. Natomiast Athlon 5 to podstawa wszystkich nowych monitorów wielkoformatowych NEC. VC: Jakie są według Pana perspektywy technologiczne dla branży Digital Signage na przyszły rok? Którą z rywalizujących obecnie technologii uznaje Pan za najbardziej perspektywiczną? M.O.: Królem instalacji digital signage niezmiennie jest i będzie monitor LCD. To podstawowy produkt tej branży. Silnym trendem jest pojawienie się tanich playerów DS. Ciągle również mocna jest tendencja do powiększania powierzchni cyfrowego przekazu – a to otwiera drogę do dalszego rozwoju ścian video. Można również powiedzieć o korzyściach jakie daje platforma OMi (open modular intelligence) – możliwości rozszerzania funkcjonalności monitorów i projektorów poprzez akcesoria, które można bezpośrednio z nimi zintegrować. VC: Czy zdradzi nam Pan, na jakich zagadnieniach skupi się przyszłoroczna edycja NEC Competence Days? M.O.: Konkretne tematy jeszcze dość trudno ustalić. Ale z pewnością mogę powiedzieć, że będziemy kontynuowali kierunek obrany podczas 8. edycji NEC Competence Days: czyli jeszcze więcej pokazów praktycznych, w tym również prowadzonych przez pozostałych sponsorów wydarzenia. Już podczas tej edycji wielu sponsorów zgłosiło chęć tej formy prezentacji w roku ubiegłym. Co więcej, już teraz zgłaszają się do nas kolejni partnerzy chcący wraz z NEC współtworzyć to wydarzenie w przyszłym roku. Nic dziwnego – w końcu NEC Competence Days to niekwestionowana największa impreza resellerska branży AV w Polsce.
East Europe w NEC Display Solutions Europe.jpg Mariusz Orzechowski - Dyrektor Przedstawicielstwa NEC Display Solutions Europe GmbH w Polsce. ©NEC
Na kilka pytań związanych z prezentowanymi na NEC Competence Days technologiami odpowiedział Wojciech Kosek - Field Sales Engineer Central South East Europe NEC Display Solutions VISUAL COMMINICATION: Podczas swojej prezentacji mówił Pan wiele o technologii QLED i OLED. Która z nich ma według Pana więcej perspektyw i dlaczego? Wojciech Kosek: Obie technologie są bardzo obiecujące patrząc w perspektywie kilku, bądź nawet kilkunastoletniej. OLED obecnie prezentuje o wiele większy przełom technologiczny niż QLED. Niemniej nie lekceważyłbym technologii QLED, która w przyszłości może okazać się doskonałym dopełnieniem OLEDa, a w późniejszym czasie drugą po OLED komercyjnie wykorzystywaną technologią samoemisyjną. Na tą chwilę technologię OLED zaszeregowałbym bardziej do rozwiązań domowych, QLED natomiast aplikowany może być zarówno w przypadku rozwiązań domowych, jak i profesjonalnych. Możemy oczekiwać, że dojrzałość OLEDa do zastosowań ściśle profesjonalnych przyjdzie z czasem. VC: W przemyśle digital signage coraz częściej konieczne jest odtwarzanie materiałów 24/7. Czy któraś z tych technologii jest lub wkrótce będzie w stanie zrealizować takie wymagania? W.K.: Generalnie OLED jest o wiele mniej odporny na wyświetlanie obrazu statycznego w porównaniu do LCD głównie dlatego, że jest to technologia samoemisyjna, podobnie zresztą jak kiedyś plazma. Tego typu technologie obarczone są wyjątkowo wysokim prawdopodobieństwem retencji (utrwalenia) obrazu przy wyświetlaniu nawet mikrostatycznych kontentów. QLED to nic innego jak panel LED wyposażony w podświetlenie z filtrem pokrytym nanokropkami kwantowymi. Jego zastosowanie w monitorach profesjonalnych nie polepsza, ale również nie pogarsza odporności na pracę wielogodzinną. VC: W ofercie NEC znajdują się nie tylko monitory, ale i projektory. W jakim kierunku Pana zdaniem zmierza ich technologiczny rozwój? W.K.: Już od kilku lat widać mocną tendencję wprowadzania półprzewodnikowych źródeł światła (a więc m.in. lasera). To największa zmiana, która realnie poprawia komfort i ekonomię korzystania z projektorów zarówno w technologii DLP, jak i LCD. Oczywiście laserowe źródła światła są nadal dość drogie, szczególnie w przypadku ich integracji z najtańszymi liniami projektorowymi. Zupełnie inaczej sprawa wygląda w przypadku projektorów instalacyjnych, gdzie z ekonomicznego punktu widzenia nie ma sensu korzystać ze standardowych lamp.
Wojciech Kosek - Field Sales Engineer Central South East Europe NEC Display Solutions ©NEC
58.Sign & Reklama Świetlna
VISUAL COMMUNICATION 09|2017
Opływać w obrazy Visual Sensation i mapping na wodzie
Mimo, że mapping staje się coraz powszechniejszą formą prezentacji wizualnej, nadal wzbudza duże zainteresowanie. Być może dlatego, że dobrych wizualizacji nie możemy zobaczyć każdego dnia. Do najtrudniejszych realizacji tego typu należą z pewnością te wyświetlane na wodzie. Jednak Visual Sensation laser Shows & Technologies radzi sobie doskonale także z nimi.
P
irackie statki, łodzie podwodne, wikingowie, podwodne stwory czy Nemo z popularnej bajki… W mappingu projektantów ogranicza jedynie wyobraźnia i budżet, ale mapping na wodzie, choć odrobinę bardziej skomplikowany niż
ten umiejscowiony, na przykład, na fasadach budynków, wzbudza specyficzne skojarzenia. Woda jest trudnym nośnikiem ze względu na jej przeźroczystość. Animacje szykuje się w trochę inny sposób niż te przeznaczone na tradycyjny ekran. Wymaga to sporego
doświadczenia i uwzględnienia wszystkich zmiennych.- mówi Jarosław Nadolny z Visual Sensation. Trudności w realizacji projektu mappingu na wodzie sprawiają, że mimo swojej niewątpliwej widowiskowości jest on zjawiskiem dość rzadkim. Tylko prawdziwi spe-
Mapping na wodzie robi zazwyczaj na widzach piorunujące wrażenie. ©Visual sensation
VISUAL COMMUNICATION 09|2017
.59
Patrzenie na statki pirackie na wodzie nawet dziś wzbudza emocje. ©Visual sensation
Morskie stwory wyłaniające się z głębin są spektakularne. ©Visual sensation
Obrazy na wodzie mogą się wydawać jeszcze bardziej dynamiczne. ©Visual sensation
Wśród prezentowanych podczas mappingu morskich stworów można znaleźć i te bardziej przyjazne. ©Visual sensation
cjaliści mają dość umiejętności by podjąć się tego wyzwania i zaprezentować widzom tego rodzaju projekcje. Nastrój przede wszystkim Nie można zaprzeczyć, że w przypadku jakiegokolwiek mappingu najważniejsza jest sfera wizualna, jednak bez odpowiedniego podkładu muzycznego, zostałaby ona pozbawiona dodatkowego uroku. W jaki sposób dobrać odpowiednią oprawę do projekcji? Muzyka to sprawa bardzo indywidualna – mówi Jarosław Nadolny z Visual Sensation. - Dobieramy ją biorąc pod uwagę charakter imprezy, przedział wiekowy publiczności oraz to czy dany podkład muzyczny jest przeznaczony do części graficznej czy też do pokazu przestrzennego. Nie dziwi więc fakt, że najczęściej podczas różnego rodzaju mappingów słyszymy muzykę, która dobrze znają przynajmniej dwa pokolenia. W tym przypadku ekstrema się po prostu nie sprawdzają. A to, że podczas mappingu na wodzie prezentującego różnego rodzaju żaglowce, usłyszymy muzykę z „Piratów z Karaibów” – cóż, ma to swój cel. Warstwa muzyczna ma bowiem wspólnie z obrazem budować w widzach napięcie, sprawiać, że będą odczuwać pokaz niemal każdym zmy-
W realizacjach pojawiają się także postacie ze znanych kreskówek. ©Visual sensation
słem i czekać na kolejny wstrzymujący dech w piersiach zwrot akcji. Efekt na medal Co więc zrobić, by stworzyć spektakularny mapping na wodzie – dać się ponieść wyobraźni. Techniczna strona jest oczywiście równie ważna, ale ją można opanować, dzięki dużemu doświadczeniu. Mapping video to bardzo młoda dziedzina i niewielu miało okazję kształcić się pod tym kątem, chociażby, w PWSZ w Nysie, z która współpracujemy. W tej branży liczy się kreatywność i doświad-
czenie. Dziewięćdziesiąt dziewięć procent naszych spektakli to dzieła autorskie. Tworzymy je wkładając w naszą pracę serce i pasję. Mamy za sobą ponad tysiąc dwieście realizacji, co przekłada się naprawdę duże doświadczenie w tej branży. To dzięki niemu i efektom naszych dotychczasowych prac klienci nam ufają – mówi Jarosław Nadolny z Visual Sensation. Cóż, w tej branży obraz musi mówić sam za siebie. A kiedy jest poparty doświadczeniem i dobrze przemyślany, będzie robił na widzach piorunujące wrażenie.
v
60.Sign&Reklama świetlna
VISUAL COMMUNICATION 09|2017
News
Epson Mapping Challenge
Z głową
Ledowe atrakcje Sposób, w jaki wysokiej rozdzielczości, elastyczne Ledy mogą być wykorzystane do instalacji wyświetlaczy budzi zachwyt, ale i zainteresowanie. Ostatnio uwagę przykuła… gigantyczna głowa, która pojawiła się w Columbus, w amerykańskim stanie Ohio. Zbudowana dostała w całości z elektronicznych światełek Led, które wyprodukowała firma SNA Displays, natomiast kwestią całej struktury i montażu zajęło się Design Communications. Są to cienkie 5-milimetrowe ekraniki Led uformowane w taki sposób, by można było utworzyć z nich kształt ludzkiej twarzy. Jednak najciekawszym rozwiązaniem wykorzystanym w systemie jest zestaw ponad 30 kamer, dzięki którym możliwe jest uchwycenie twarzy każdego widza i przeniesienie obrazu na wyświetlacze. To prawdziwe dzieło sztuki – wysokie na 4 metry i wykorzystujące ponad 850 000 lampek Led. Lokalna gazeta zajmująca się nowinami ze świata biznesu donosi, że cały projekt wart jest ok. 1,5 miliarda dolarów, choć zdaje się, że inwestycja szybko powinna zwrócić się ze względu na swoją innowacyjność. Możliwość wizualizacji swojej twarzy może zadziałać jak magnes na uwielbiających selfie współczesnych turystów. ©WOSU Radio
v
Kolejna edycja festiwalu Na temat Epson Mapping Challenge raczej nie dowiemy się niczego z polskich mediów. Wydarzenie to jednak warte jest odnotowania. To największy na świecie festiwal projekcji mappingowych, którego głównym organizatorem jest firma Epson Projectors dostarczająca na wydarzenie projektory laserowe o dużej mocy z serii „Pro”. Wśród nich znajdują się najnowsze propozycje koncernu takie jak L25000U, według Epsona najjaśniej świecący laserowy projektor 3LCD w historii, dysponujący mocą 25.000 lumenów oraz optymalizacją obrazu w formacie 4K. Kolejnym z partnerów jest szwedzka firma Dataton, oferujaca rozwiązania audiowizualne do imprez masowych, w tym system oprogramowania ‘Watchout”. Epson Mapping Challenge odbywa się w krajach Ameryki Łacińskiej i ma charakter „objazdowy”. Celem wszystkich artystów biorących udział w konkursie jest zaprezentowanie wizualizacji na ośmiu najważniejszych, zabytkowych budynkach mieszczących się w miastach Ameryki Południowej. Wśród nich znajdują się m.in. National Art History Museum w Chile, pałac Belmond Copacabana w Brazylii, ruiny Qoricancha w Peru oraz budowle zlokalizowane w Meksyku, Ekwadorze, Kostaryce, Kolumbii i Argentynie. W przypadku każdego z zabytków organizatorzy stawiają przed uczestnikami określone warunki odnośnie jasności projekcji, liczby użytych projektorów oraz tematu wizualizacji. W trakcie tegorocznej edycji, rozpoczętej czerwcowym pokazem w mieście
Façade Festival 2017
Mapping przez cały tydzień W pierwszej połowie września w Vancouver odbył się Facade Festival. To trwające cały tydzień wydarzenie, podczas którego na fasadzie Galerii Sztuki w Vancouver prezentowane są widowiskowe mappingi zaprojektowane przez czołowych kanadyjskich artystów. Za poszczególne prezentacje odpowiedzialni byli Diyan Achjadi, Fiona Ackerman, Scott Billings, Annie Briard, Shawn Hunt, James Nizam, Luke Ramsey, Evann Siebens, Ben Skinner i Paul Wong. Prezentacje uwzględniały mapping 3D, precyzyjnie zaprojektowane manipulacje światłem i wideo czy kalejdoskopowe ruchy. Dzięki nim optycznie zmieniła się nie tylko struktura budynku, ale i opowiedziano kilka interesujących historii. Ostatniego dnia zaprezentowano wspólne dzieło wszystkich artystów, będące zwieńczeniem festiwalu. ©facade festival
v
Cusco w Peru, uczestnicy mogli zgłaszać swoje projekty do końca lipca. Spośród nich międzynarodowe jury wybrało ośmiu zwycięzców, którzy zaprezentują swoje wizualizacje według harmonogramu w poszczególnych miastach. Prace oceniane były przez znane osobowości w świecie mappingu, VJ-ów oraz cyfrowych twórców takich jak Bart Kresa, VJ Spetto, Refik Anadol, Yasunori Ogawa z głównego oddziału Epsona w Japonii, a także CEO firmy Dataton, Lars Sandlund.
v
Ostatnie projekcje rozpoczętego w sierpniu festiwalu Epson Mapping Challenge będą miały miejsce w marcu przyszłego roku.
VISUAL COMMUNICATION 09|2017
.61
Laser+fosfor
Projektor od NEC Firma NEC Display Solutions wprowadza na rynek nowy projektor przeznaczony do użytku w kinach. NC3541L dysponuje strumieniem światła na poziomie 35000 lumenów. Obsługuje on obraz na ekranach o szerokości do 32 metrów. Umożliwia to technologia lasera RB, w której czerwony i niebieski laser łączy się z zielonym fosforem, pozwalając na wyświetlanie szerokiego spektrum kolorów. Projektor umożliwia wyświetlanie obrazu w rozdzielczości 4K i można ustawić jego jasność wyjściową pod kątem wymagań kontentu 2D i 3D. Urządzenie może być bezobsługowo konserwowane, charakteryzuje się niskim zużyciem energii i żywotnością do 30000 godzin. ©luckymonday
v
E-Ink Prism
Cyfrowe kafelki Założona w 1997 roku amerykańska firma E-Ink dość regularnie pojawia się na łamach VISUAL COMMUNICATION w związku z wprowadzanymi przez nią innowacjami w zakresie elektronicznego papieru. W 2015 roku podczas targów CES w Las Vegas założona przez Josepha Jacobsona firma po raz pierwszy zaprezentowała rozwiązanie pod nazwą E-Ink Prism, będące rodzajem naściennych, zmieniających kolor „kafelków” wykonanych z e-papieru. Wykorzystanie znanej z czytników e-booków, urządzeń znajdujących się w przymierzalniach i etykiet, sklepowych technologii do dekoracji wnętrz okazało się niezwykle ciekawym, budzącym zainteresowanie mediów pomysłem, nie tylko z powodu niskiego poboru energii elektrycznej, ale i braku konieczności korzystania z tradycyjnych gniazdek. W przeciwieństwie do standardowych, czarno-białych wyświetlaczy, dysponuje ona jednak kolorowymi pigmentami w większych rozmiarach. W pełni programowalne, e-papierowe kafelki mogą okazać się sukcesem dzięki mnogości swoich zastosowań, począwszy od wystroju domu, poprzez aranżacje biurowe i sklepowe, galerie handlowe, instytucje kulturalne, lotniska i inne miejsca użyteczności publicznej. Na obecnym etapie firma E-Ink dodała kolejne kolory do istniejącego już katalogu cyfrowych paneli. Technologia Prism wzbogaciła się o siedem barw przypominających istniejące kolory farb. Zdaniem specjalistów z E-Ink, zintegrowana z tradycyjnymi materiałami architektonicznymi technologia Prism zapewnia zupełnie nowy, dynamiczny sposób tworzenia wyjątkowych aranżacji przestrzeni, w celu stworzenia interaktywnej funkcjonalności. Wytrzymałość, bogata paleta kolorów i kształtów, szeroka kompatybilność z materiałami w rodzaju paneli ozdobnych, szkła, tabliczek znamionowych oraz laminatów, czy-
nią ją niezwykle przydatną w wielu zastosowaniach architektonicznych. Ponadto panele Prism mogą zostać zaprogramowane na dynamiczne przełączanie kolorów w czasie rzeczywistym w niemal dowolnym wzorze, kształcie, szybkości i sekwencji. Rozwiązanie E-Ink to także idealne medium dla architektury, projektowania, oraz promocji sprzedaży.
v
Zdaniem firmy E-Ink, Prism to rewolucyjna technologia, zmieniająca sposób korzystania z przestrzeni publicznych. REKLAMA
62.Biznes&Ludzie
VISUAL COMMUNICATION 09|2017
Raport Rynek reklamy rośnie
Ponad siedem miliardów złotych netto - tyle wyniesie łączna wartość inwestycji w krajową reklamę według najnowszej prognozy agencji mediowej Zenith. Według jej wiliczeń, polski rynek reklamowy może liczyć na wzrost w wysokości 2,2%. Przekonana o tym rozwoju jest także większość reklamodawców z branży mediów i rozrywki.
W
edług analiz agencji Zenith wszystkie inwestycje w reklamę rosną w powolnym, ale stabilnym tempie, czemu sprzyja także wzrost gospodarczy, który zaskoczył pozytywnymi wynikami w pierwszym kwartale tego roku, będącymi skutkiem oczekiwanego odbicia w inwestycjach, wzrostu prywatnej konsumpcji oraz rozkwitu rynku pracy. Wyniki badań przeprowadzonych przez agencję Zenith wśród kluczowych klientów zarówno z Polski jak i całego świata, pokazują iż mimo ostrożności reklamodawców, większość z nich z optymizmem spogląda w przyszłość, oczekując wzrostu swojego biznesu. Stabilnym wzrostem może poszczycić się najważniejsze dziś medium, czyli reklama online, na którą wydatki zwiększą się o 11,8% na skutek inwestycji w działy video i programmatic oraz z powodu wzrostu sektora e-commerce, który poczyna sobie coraz śmielej, dzięki coraz większym budżetom przeznaczanym na reklamę. Jedynym problematycznym czynnikiem mogącym zatrzymać stopniowy wzrost reklamy online są coraz powszechniej używane aplikacje typu adblock, służące do blokowania treści reklamowych w przeglądarkach. Wielu reklamodawców upatruje w nich zagrożenie prowadzące do zmniejszenia powierzchni przeznaczanych na reklamę, a w efekcie wzrostu jej cen. Wprowadzenie ustawy krajobrazowej i porządkowania przestrzeni miejskich, odbije się ujemnie na rynku reklamy typu OOH, na którą nakłady zmniejszą się o 1,1%. Większość najważniejszych polskich miast, takich jak Warszawa, Kraków, Gdańsk, Łódź czy też Gdynia jest w trakcie tworzenia własnych kodeksów dotyczących umieszczania reklam, co już wkrótce wpłynąć
ma na chaos wynikający z nadmiaru reklam. Niewielkie spowolnienie w segmencie rynku reklamowego, będące efektem zmniejszania inwestycji przez największych reklamodawców, czeka reklamę telewizyjną. Według agencji Zenith inwestycje wzrosną w tym roku zaledwie o 0,6%, co oznacza mniejszą niż w zeszłym roku dynamikę. O wiele bardziej optymistycznie jest w przypadku reklamy kinowej, która dzięki wzrostom frekwencji z początku roku, jest świetnej kondycji i prawdopodobnie może spodziewać się wzrostu na poziomie 3,8%. Za względu na przepełnione bloki reklamowe maleje rynek reklamy radiowej, w której można zaobserwować stopniową redukcję inwestycji, które pod koniec 2017 roku
zmniejszą się o ponad 2,5% w stosunku do ubiegłorocznych. Zmniejszą się także wydatki na reklamę prasową, o 16,9% w przypadku dzienników. Prognozy dla świata Globalny rynek reklamy rośnie w tempie poniżej dynamiki globalnego PKB dzięki ożywieniu w krajach Ameryki Łacińskiej, Europie Środkowo-Wschodniej, a także dzięki wysokiej dynamice wzrostu rynków w Azji Pacyficznej. Światowe wydatki na reklamę osiągną w tym Według raportu, coraz większe inwestycje w segmencie reklamy internetowej mają miejsce w przypadku programmatic, czyli automatycznych reklam spersonalizowanych pod użytkownika na podstawie jego wyszukiwań w Internecie.
VISUAL COMMUNICATION 09|2017
roku wzrost na poziomie 4,2% z sumą 559 miliarda dolarów. Dynamika wzrostu nieco spadła w porównaniu do roku 2016, który dzięki wyborom prezydenckim w USA, piłkarskim mistrzostwom w Europie oraz letniej olimpiadzie w Rio zwiększył wydatki na reklamę, co z kolei przyczyniło się do globalnego wzrostu rynku o ponad 6 mld dolarów. Polepsza się sytuacja w Ameryce Łacińskiej na skutek wyjścia Brazylii z najdłuższej od lat 30-tych recesji, oraz ożywienia gospodarczego Argentyny, zmagającej się dotychczas z wysoką inflacją. W regionie Europy Środkowo-Wschodniej także nastąpił istotny wzrost będący efektem konfliktów
Light it up
Agilight na Viscom Targi Viscom, które niedawno miały miejsce w Düsseldorfie, zebrały śmietankę producentów równego rodzaju sprzętu związanego z oznakowaniami, w tym z ich stroną techniczną. Na tym tle z pewnością wyróżniła się firma Agilight oferująca różnego rodzaju oświetlenie dla oznakowania zarówno wewnętrznego jak i zewnętrznego. Firma zaprezentowała, miedzy innymi produkty z serii Tridonic Signage, a także oświetlenie SignRayz. Za ciekawostkę, nie tylko techniczną, można uznać moduł podświetleniowy UltraMini. Jest to najmniejszy moduł Led stworzony dla oznakowania. Można za jego pomocą podświetlać litery z bloku akrylowego o wielkości 30 mm. Ponadto charakteryzuje go wodoodporność (IP68) i innowacyjna optyka, zapewniająca literom jasne i wyrównane podświetlenie. ©Agilight
i sankcji, które miały istotny wpływ na rynki Rosji, Białorusi i Ukrainy. Przewiduje się że region Europy Zachodniej wzrośnie o przeszło 8 mld dolarów, co stanowi 11%. Z kolei w Europie Środkowo-Wschodniej kwota wzrostu to 4 mld dolarów odpowiadające 6%. Liderem globalnego wzrostu jest jednak region Azji Pacyficznej, gdzie wydatki na reklamę w latach 2016-2019 wzrosną o ponad 30 mld dolarów, co stanowi 43% wzrostu globalnego rynku reklamowego. Raport agencji Zenith szacuje, że do 2019 roku wartość wszystkich inwestycji reklamowych w tym regionie osiągnie 33,4% sumy globalnych wydatków, po raz pierwszy przewyższając
1/3 światowego rynku reklamy. Najmniej optymistycznie przestawia się sytuacja na rynku brytyjskim, który jeszcze w ostatnich latach wyróżniał się dynamiką wzrostu na tle rynków Europy Zachodniej. W roku 2017 na skutek rosnącej inflacji, spowolnienia gospodarczego oraz niepewnego okresu poprzedzającego wybory parlamentarne oraz zamieszania z „Brexitem” i związanymi z nim negocjacjami, nastąpiło spore obniżenie dynamiki wzrostu inwestycji reklamowych. Według raportu rynek reklamowy w Wielkiej Brytanii może spodziewać się niewielkiego wzrostu, zaledwie na poziomie 0,9%.
v
Rozdano nagrody „must have”
3A Composites sponsorem Podczas Łódź Design Festival po raz siódmy rozdano nagrody must have. Jednym ze sponsorów tego plebiscytu, wyróżniającego najlepsze polskie wdrożenia pochodzące od rodzimych projektantów i producentów odzwierciedlające najważniejsze trendy w designie, była firma 3A Composites. To właśnie na podłożach z produkowanych przez tę firmę materiałów Kapa Graph Black eksponowano prace, które odznaczono znakiem jakości „must have” podczas wystawy, odbywającej się w październiku w Łodzi. W trakcie plebiscytu nagrodzono aż siedemdziesiąt pięć prac, które będą promowane przez organizatorów przez cały rok. ©Łodź Design Festival 2017
v
v
Ultima Displays na Viscom
Stoisko z klasą Podczas tegorocznych targów Viscom w Düsseldorfie swoje stoiska prezentowało wiele firm, zajmujących się systemami wystawienniczymi. Na ich tle z pewnością wyróżniała się Ultima Displays, która swoim stoiskiem przyciągała wzrok wielu odwiedzających. Podczas targów firma promowała wiele swoich produktów, m. in. kasetony świetlne. Ogromną zaletą stoiska było miejsce, które nazwane zostało Business Zone. Przestrzeń do rozmów z klientami wydzielona została za pomocą standardowego produktu z oferty – Formulate Meeting Pod, a odpowiednia grafika sprawiła, że atmosfera sprzyjała dyskusji. Ten zabieg bardzo dobrze pokazał połączenie dwóch linii produktowych firmy – produktów tworzonych na miarę oraz dostępnych od ręki.
v
.63
©Ultima Displays
News
64.Biznes&Ludzie
VISUAL COMMUNICATION 09|2017
Targi Viscom 2017 Święto technik prezentacji reklamy
Nowości z takich dziedzin jak tworzenie oznakowań, reklama świetlna i cyfrowy druk wielkoformatowy oraz nurtujące całą branże pytanie: jak wygląda reklama jutra? To właśnie te tematy poruszano na tegorocznych Międzynarodowych Targach Komunikacji Wizualnej Viscom, organizowanych z myślą o przedstawicielach komunikacji wizualnej, które odbyły się w dniach 18-20 października w Düsseldorfie.
T
egorocznym tematem nr 1 był jeden z najaktualniejszych trendów branżowych, czyli aranżacja przestrzeni przy pomocy druku. Coraz częściej sklepy, hotele, stoiska targowe, a nawet prywatne mieszkania aranżowane są według indywidualnych zapotrzebowań właśnie dzięki różnorodnym technikom poligraficznym. Możliwości są przy tym ogromne, koszty tymczasem porównywalnie niskie. „Jest to interesująca opcja pozyskiwania zleceń także dla profesjonalistów z branży visual communication, pod warunkiem, że są oni na bieżąco z najnowszymi trendami oraz, że są odpowiednio przy-
Tegoroczne targi viscom można postrzegać jako sukces. ©viscom
gotowani technologicznie.” – mówi dyrektor targów, Petra Lassahn. Na Viscom można było zobaczyć w akcji nie tylko najnowocześniejsze rozwiązania technologiczne. Ostatni dzień imprezy, czyli 20. października poświęcony był w szczególności fachowemu know-how oraz inspiracjom z zakresu techniki prezentacji reklamy w kontekście designu wnętrz.
zapoznać się z ofertą co najmniej trzech interesujących ich wystawców i sprzedawców systemów do druku cyfrowego oraz maszyn do dalszej obróbki. W ramach tzw. Speakers‘ Corner odwiedzający mieli okazję dowiedzieć się od ekspertów Viscom jak znaleźć zleceniodawców lub partnerów do projektów oraz jak pozyskiwać środki na sfinansowanie inwestycji.
Eksperci w wersji Premium Przedstawicieli sektora komunikacji wizualnej, chcących inwestować w rozwiązania do druku zainteresował program Premium targów. W trakcie pierwszego dnia mieli oni okazję
Technologia live! Tej jesieni na targach Viscom zaprezentowane zostały liczne innowacje dla druku wielko- i szerokoformatowego, szczególnie na tekstyliach. Obecnie najistotniejszy aspekt to redukcja kosztów oraz poszerzenie portfolio zastosowań. Dla przykładu: ploter drukujący z roli Canon Oce Colorado z technologią UVgel zmniejsza zużycie tuszu oraz obniża koszty produkcji druku na foliach PVC, banerach, roll-upach, płótnie Canvas czy siatce Mesh. SwissQPrint postawiło z kolei na suszenie LED, co w ploterze Nyala LED z jednej strony redukuje pobór energii, a z drugiej dzięki obniżeniu temperatury suszenia umożliwia zadrukowywanie nośników takich jak cienki folie, delikatne tekstylia i karton. Jednoczesne zadrukowywanie i cięcie umożliwia rozwiązanie HP Latex Print & Cut do precyzyjnego przycinania naklejek, tekstyliów oraz wzorów graficznych na okna. Maszyna znajduje zastosowanie np. w drukarni ComPlott Papier Union. Agfa Graphics zaprezentowała z kolei urządzenie Anapurna H3200i LED, czyli hybrydowy system do druku wielkoformatowego z suszeniem LED, a także zautomatyzowany system produkcyjny Asanti oraz oprogramowanie do tworzenia sklepów internetowych Asanti StoreFront. Firma Trotec pochwaliła się wielkoforma-
VISUAL COMMUNICATION 09|2017
.65
Na targach prezentowano różnorodne techniki druku. ©viscom
towym laserem tnącym SP2000, o powierzchni roboczej 1,6 x 2,2 m, przeznaczonym do obróbki podłoży takich jak akryl, tekstylia czy karton. Niemieckie przedsiębiorstwo Harmuth zaprezentowało na targach frezarki CNC z nowym systemem próżniowym. System frezujący RM-L produkcji Zünd to z kolei niespotykana jak na tego typu urządzenia moc 3,6 kW oraz moment obrotowy wynoszący do 0,7 niutonometra. Tnąco-zgrzewający moduł laserowy LM 100W tego producenta przeznaczony jest do jednoczesnego cięcia i zgrzewania tkanin poliestrowych. Wallburg postawił na hybrydowy laser włóknowy, skonstruowany z myślą o cięciu, znakowaniu i grawerowaniu najróżniejszych nośników. Producent pokazał ponadto LabelExpress - najszybszą w swojej klasie przemysłową wycinarkę do etykiet. Wycina ona etykiety przy pomocy bezdotykowego lasera i wyposażona jest w automatyczny system nawijający, oddzielający gotowy produkt od odpadu. Nowy prezenter świetlny marki PIXLIP to pierwszy przenośny system wykonany z tworzywa sztucznego. Jest niezwykle lekki, a dzięki łatwemu systemowi mocowania bez użycia dodatkowych narzędzi, można go zmontować w kilka minut. SloanLED wyprodukował płaski kaseton reklamowy, oświetlany po bokach, w wersji jedno- i dwustronnej, z wytrzymałym oświetleniem LED. Ponadto na targach można było zobaczyć nowe moduły serii Prism, dokładnie odwzorowujące barwy. Dzięki folii rozpraszającej marki Bluezone możliwa jest produkcja w jednym kawałku wyświetlaczy LED nie szerszych niż płyta pleksi. Firma zaprezentuje także w pełni zautomatyzowaną giętarkę do profili oraz rozwiązania do tworzenia liter przestrzennych. Design dla reklamy Już na samym początku targów Viscom 2017 można było się przekonać, jakim potencjałem w komunikacji wizualnej dysponują techniki prezentacji reklamy oraz druk cyfrowy. Wszystko to dzięki kreatywnej koncepcji angażującej narybek w branży: studenci kierunku Projektowanie i Sztuka na Uniwersytecie w Wuppertalu uczyniły wejście do hali nr 14 niezwykłym, multisensorycznym przeżyciem. „Już od samego wejścia na teren targów goście będą mogli zainspirować się różnorodnością materiałów, aplikacji i rozwiązań”- obiecywał Petra Lassahn. Projekt pod nazwą „Cesarza nowe techniki reklamowe” to współpraca pomiędzy studentami designu uniwersytetu w Wuppertalu oraz wystawcami Viscom. Zainteresowanych gości, w ostatni dzień targów, po ich terenie oprowadził dyplomowany designer Dirk Longjaloux, który opowiedział, między innymi, o historii powstania obiektu.
Na targach viscom można było wysłuchać różnorodnych prezentacji.
Rewolucja 2019 Na konferencji prasowej inaugurującej targi viscom zapowiedziano ważne zmiany w organizacji kolejnych odsłon wydarzenia. Od 2019 roku targi będą się odbywać tylko w Düsseldorfie, i to jednocześnie z targami artykułów reklamowych PSI, czyli w styczniu. Frankfurcka edycja targów należy już zatem do przeszłości. Kolejna odsłona targów odbędzie się w dniach 8–10 stycznia 2019 roku, co oznacza, że w 2018 roku viscom w Niemczech pauzuje. Nowa koncepcja zakłada organizację największych w skali Europy, podzielonych na odrębne imprezy targów poświęconych reklamie i sprzedaży. W sumie viscom i PSI mogą liczyć na 1.200 wystawców i około 28.000 odwiedzających z 80 krajów. „Prezentują oni pełne spektrum reklamy wizualnej, tekstylnej i dotykowej”, twierdzi Hans-Joachim Erbel, prezes Reed Exhibitions Deutschland. Głównymi tematami wydarzenia będą: Promotion & Sales, Signmaking & Print oraz Textile & Soft Signage. Udział w targach PSI w dalszym ciągu zarezerwowany będzie dla członków PSI i certyfikowanych firm. Natomiast członkowie PSI będą mogli skorzystać z szerokiego wachlarza oferty viscomu,
Przedstawiciele VISUAL COMMUNICATION na targach. ©viscom
zwłaszcza w obszarze technik druku i uszlachetniania. Specjalnie dla osób decyzyjnych z obszaru marketingu zorganizowane zostanie także „Marketing and Retail Forum”, poświęcone takim tematom jak POS, opakowania premium, komunikacja marki, merchandising i koncesjonowanie.
v
66.Felieton
VISUAL COMMUNICATION 09|2017
Reklamowa niemożność O kilku produktach „niereklamowanych”
AUTOR MACIEJ ŚLUŻYŃSKI
Nie, to nie będzie tekst o niedowładzie twórczym, na jaki czasem zapadają artyści w branży reklamowej. Tu chodzi raczej o pewien rodzaj ograniczeń, jakim ci artyści podlegają. A w każdym razie podlegać powinni. Oraz o tym, co się dzieje, gdy wbrew rozsądkowi, logice i estetyce próbują te ograniczenia obejść. I nie chodzi tu wcale o kwestie związane z zakazem reklamy, ale raczej o te związane z reklamową niemożnością. Czyli po prostu czasami się nie da i lepiej sobie po prostu odpuścić…
G
eneralnie sytuacja jest klarowna; wszystko, co nie jest objęte zakazem reklamy, można reklamować. To, co jest objęte tym zakazem też można reklamować, ale trzeba trochę się namęczyć, aby ów zakaz obejść. Czyli w zasadzie można reklamować wszystko. Ale między „można” a „da się to zrobić dobrze” jest przepaść, w którą, niestety, wielu niepokornych wpada, zazwyczaj zresztą na własne życzenie. O jednym takim produkcie, który określam z grubsza jako „niereklamowalny”, pisałem już w case study. Bez wnikania w szczegóły, chodzi o czopki na hemoroidy. Naprawdę ciężko jest zrobić dobrą reklamę takiego delikatesu, a stosowane od kilkunastu lat chwyty marketingowe, aby do zagadnienia podejść z humorem, według mnie działają słabo albo nawet wcale. Ja rozumiem, że jest rynek, a więc jest potrzeba, jest produkt i są klienci, więc trzeba jakoś to wszystko ze sobą pożenić. Ale nie na wesoło, bo z hemoroidami w wiadomym miejscu nikomu nie jest do śmiechu! Przy okazji zwracam uwagę, że dokładnie taka sama strategia reklamowa, czyli podejście do sprawy z humorem, okazała się niezwykle skuteczna przy środkach na problemy z zupełnie drugiej strony; chodzi o reklamy kropli do nosa. Nie wiem, czy tu humor jest wyższych lotów, czy produkt daje więcej możliwości, czy przypadłość nie aż tak poważna i nie aż tak – mimo wszystko – intymna. Ale fakt pozostaje faktem – prawie wszystkie reklamy kropli do nosa są udane, poza tą jedną, z tym dużym nosem, łażącym po planie w stanie zapchanym.
Z kolei reklamy papierosów… Te podlegają takim obostrzeniom, że aż strach się przyznać do palenia. Ja wprawdzie rzuciłem niedawno z przyczyn bardziej ideologicznych i zdrowotnych, ale wiele osób może rzucić właśnie dlatego, że to już jest zupełnie niemodne. Zatem reklamy papierosów są, jakie są. Obecnie biedne i operujące tylko właściwie w sferze nowości i informacji o nowinkach technicznych. Ale żebyście sobie nie myśleli – wszelkie zakazy wcale nie szkodzą reklamom w kwestii ich kreatywności. Mało tego; śmiem twierdzić, że zakaz bardzo wyraźnie wzmaga pomysłowość, potrzebną choćby po to, aby ten zakaz obejść. Tym bardziej, że te „zakazane” produkty zwykle osiągają najwyższe pułapy w kwestii budżetów, więc kto wymyśli coś naprawdę dobrego, ten zgarnia wszystkie wisienki z tortu. Co do reklam zwanych szumnie „politycznymi”… No, tu mam problem. Jeszcze dwa lata temu jakoś byłem w stanie je strawić, obecnie uważam, że dla dobra Polaków i w trosce o ich zdrowie psychiczne wszystkie reklamy polityczne powinny być zakazane bezwzględnie i nie ma to tamto. Surowe kary za naruszenie zakazu powinny zaś skutecznie odstraszyć tych, co zakaz ten próbować będą obchodzić. Bo tacy będą; zawsze są. Niestety obecnie polityka nie ma nic wspólnego z troską o wspólne dobro i z receptami na lepszą Polskę; to ordynarne zapasy w błocie, obrzucanie się nawzajem inwektywami i fałszywymi oskarżeniami, ku wielkiej uciesze gawiedzi. To już nie jest reklama czy marketing polityczny, tylko najzwyklejsze w świecie bagno. I tu się nikt z pozytywnym przekazem
obecnie nie przebije, bo go zadepczą, zgnoją i zwyzywają ci wszyscy, którym te reguły pasują. A są tacy, choć kiedyś ich nie było. I jeszcze jedno zaskoczenie – zupełnie niereklamowalny jest także… chleb nasz powszedni. Ale z zupełnie innych powodów; to chyba jedyny produkt, który po prostu reklamy nie wymaga. Chociaż już świeże bułki prosto z pieca w Lidlu (ha, ha, świeże…) i owszem, nie tylko reklamy wymagają, ale i bez niej pewnie by się w ogóle nie sprzedawały. Na szczęście produktów z kategorii nie wymagających reklamy jest niewiele. Na nieszczęście tych z kategorii niereklamowalnych też nie ma zbyt wielu. Szkoda, bo być może to pobudziłoby kreatywność naszych twórców reklam. Ja jeszcze pamiętam czasy, gdy za dobrą, a więc skuteczną i zgodną z obowiązującymi przepisami, reklamę piwa każdy browar w Polsce (oczywiście z tych większych) dawał worek pieniędzy. Znam nawet takich, co ten worek dostali, wprawdzie do podziału na kilku, ale to już szczegół. Niemniej trochę tego jest, choćby te nieszczęsne czopki. Ale jeśli obawiacie się, że nic także w tej sprawie zrobić się w reklamie nie da, to na zakończenie powiew optymizmu. Jestem humanistą, co oznacza dwie rzeczy; po pierwsze nie pisałem matury z matematyki, a po drugie – wierzę w potęgę ludzkiego umysłu. I wierzę, że będą się pojawiać co jakiś czas ciekawe pomysły, które pozwolą ową reklamową niemożność przełamać. Bo w reklamie liczy się przede wszystkim pomysł – wszystko inne to detale.
v
drukuj w PAW DRUKu!
NEC - PROFESJONALNE ŚCIANY VIDEO NEC Display Solutions jest jednym z czołowych światowych dostawców technologii wyświetlania obrazu w zakresie monitorów LCD oraz projektorów. Produkty NEC łączą japońską technologię i najwyższą jakość wykonania. Oferta produktów NEC do budowy ścian wizyjnych jest imponująca. Wykorzystując monitory wielkoformatowe NEC można tworzyć ściany video z ultra cienką ramką ekranu oraz możliwością pracy w trybie 16/7 lub 24/7, wielomonitorowe ściany dotykowe, kinetyczne (sterowane gestem) lub o zakrzywionym kształcie. Ofertę uzupełniają inteligentne systemy montażowe, komputery i playery do obsługi kontentu, oprogramowanie do administrowania monitorami. Bazując na naszych produktach zrealizowano spektakularne instalacje ścian video w całej Polsce i Europie. W tej dziedzinie od lat jesteśmy innowatorem rynku. www.nec-display-solutions.pl