Priv no 14 / DESIGN & ART & INTERIORS

Page 1

priv. No 14 .


Zdjęcie na okładce: botwinka w ogrodzie sąsiedzkim na ulicy Głębockiej na warszawskiej Białołęce

INTERIORS / DESIGN / ART / CULTURE

6

26

32

pod niebem i przy ziemi

nie ma piekna bez...

architektura fairplay


private STO RI E S

interior


Ania


„Pamiętajcie o projektowaniu” zdają się mówić polscy designerzy, których prace prezentowane są w Mediolanie, Belgii czy Wrocławiu. Powstanie dzbanka, fotela czy odkurzacza jest poprzedzone szeregiem strategicznych decyzji. Śledzenie tego procesu może być równie fascynujące co obserwowanie efektu końcowego. To właśnie nowa perspektywa, którą starają się pokazać bohaterowie niniejszego numeru.

perspek t y w a Tymczasem warszawscy aktywiści chętnie wykorzystujący design i dziedziny pokrewne do rozruszania stołecznych mieszczuchów, ostatnio zdają się nawoływać za Jonaszem Koftą: „Pamiętajcie o ogrodach” i… o dachach! Spacerowanie po nich potrafi całkowicie odmienić perspektywę z jaką patrzymy na miasto. Na drugim biegunie stołecznych atrakcji na okres letni jest zakładanie i pielęgnowanie ogrodów miejskich i sąsiedzkich. Kontakt z naturą daje nie tylko poczucie wytchnienia od zgiełku ale skraca dystans do drugiego człowieka: sąsiada, przypadkowego przechodnia albo turysty.


w tym numerze nie piszemy o...

... tym, że znikają kultowe, niebieskie torby Ikei, bo to banał narzekać, że świat nie będzie już bez nich taki sam. Poza tym jesteśmy zbyt zajęci kupowaniem zapasu tych niebieskich ikon.


... Wizualnym Spa stworzonym przez duet Matosek-Niezgoda bo póki co czekamy na pierwsze zgłoszenia artystów do tego projektu.

... Kuchni Sensualnej stworzonej w Mediolanie przez Krystynę Łuczak-Surówkę, bo możecie ją obejrzeć w pełnej krasie w relacji Tomasza Pągowskiego: https://m.youtube.com/watch?v=KLz6K_bQ9xs


Czy zakładanie ogrodów miejskich i odkrywanie zapomnianych dachów znanych stołecznych budynków jest ostatnim akordem normalności przed nastaniem epoki Virtual Reality? Wszak topos ogrodu jest stary jak świat. Bóg Ojciec, Semiramida i Ludwik XVI znali siłę ogrodnictwa, a wiedzę o ich magicznych właściwościach przekazali nam – spadkobiercom europejskiej kultury. Stąd pasja do pielęgnowania i kontaktu z naturą płynie w naszych żyłach od wieków. Przestrzenie dachów i tarasów nie dorównują wprawdzie ogrodom pod względem swojej duchowej atrakcyjności, ale plasują się na bliskim drugim miejscu w rankingu miejsc do wypoczynku i kontemplacji. Wszystkie one zdobywają w bieżącym sezonie wiosenno-letnim serca warszawiaków. Na zdjęciu obok dach łuku triumfalnego na Placu Gwiazdy w Paryżu.


n i e b e m i przy ziemi

copyright: Michał Kempiński

p o d



Pochodzę z Łodzi, czyli miasta ogródków piwnych. Jeszcze dziesięć lat temu, zanim Manufaktura wyssała życie z ulicy Piotrkowskiej, ogródek przed knajpą był obowiązkowy. Wtedy wszystko było proste – im większy i ładniejszy ogródek tym więcej klientów. Rozbudowaną wersją tej koncepcji są prowizoryczne miejskie ogrody – czyli place aranżowane przy użyciu zieleni w donicach, koszach i skrzynkach. Dziś przede wszystkim chodzi o, to by natura – nawet w duecie z betonem – jednoczyła odwiedzających. Najwięcej takich miejsce powstaje w Warszawie jako inicjatywy oddolne – tworzone przez pasjonatów i aktywistów. I choć pomysł spędzania czasu w środku miasta wśród zaimportowanej na beton zieleni przegrywa ze spędzaniem czasu nad Wisła w pontonowych barach, to wciąż jest warto odnotowania.


Czy zainteresowanie ogrodami miejskimi jest schedą po utopijnych założeniach modernistów? O kojących właściwościach natury wiedziała Skibniewska projektując osiedle Sady Żoliborskie w Warszawie. Wiedzieli o nich także projektanci stołecznej Saskiej Kępy. Jeszcze w XIX wieku Ebenezer Howard chciał by współczesne mu metropolie były namiastką utraconego Edenu. Swoje pomysły zgromadził w książce „Miasta ogrody”. Jej pierwsze polskie tłumaczenie niedawno zostało wydane przez warszawskie Centrum Architektury. Wedle założeń Howarda powstała m.in. podwarszawska Podkowa Leśna. Wszystkie te przykłady związane są jednak bardziej z napięciami na linii przestrzeń prywatna – publiczna. Tymczasem moda na ogrody miejskie w Warszawie ma przede wszystkim wymiar oswajania miasta. Jakie są ich cechy wspólne? Kto je projektował oraz jak można w nich spędzać czas?



plac defilad


Płyta główna Placu Defilad zmieniła się w ogród w 2015 roku. Mocno urbanistyczna dotychczas przestrzeń zmieniła się w zieloną przyjazną enklawę, w której chętnie zatrzymują się przechodnie, turyści wybierający się na XXX piętro PKiN czy widzowie teatrów. Przez całe lato odbywają się tu koncerty i spotkania, projekcje filmowe, zajęcia sportowe i liczne warsztaty. Twórcami ogrodu są pasjonaci z dwóch projektów: „Plac Defilad” oraz „Miasto i Ogród”. Na zdjęciu po lewej lampostoliki z biura projektowego Bracia Ebert.


Ogród Powszechny to wspólna inicjatywa Teatru Powszechnego im. Zygmunta Hübnera w Warszawie, Goethe-Institut i Fundacji Strefa WolnoSłowa..Hasłem przewodnim teatru, związanym z jej patronem- jest „teatr który się wtrąca”. Po środku ogrodu stoi długi stół, który nazwano Stołem Powszechnym. Stąd zarówno Stół jak i Ogród mają zacięcie bardziej społeczne. Twórcy Ogrodu o swojej inicjatywie piszą tak: to propozycja nowej organizacji społecznej, gdzie poziom rozwoju kraju nie jest mierzony czynnikiem PKB, ale na wzór Butanu – wskaźnikiem szczęścia jego mieszkańców.


ogrรณd po wszechn y


‚ miejsce projekto w zachety ‚


Miejsce Projektów Zachęty na ulicy Gałczyńskiego w Warszawie to kameralna filia Galerii Narodowej Zachęta, której program skupia się na promowaniu młodych twórców. Jej niezobowiązujący charakter zachęca do mniej formalnych form obcowania ze sztuką, a otoczenie licznych kawiarni odczarowuje galerię sztuki jako miejsce niedostępne zwykłym przechodniom. Meble outdorowe, które na przełomie maja i czewrca 2016 roku stworzył na tarasie MPZ Michał Mioduszewski mają między innymi przyciągać uwagę i zachęcać do odwiedzenia galerii.



Mówi projektant mebli przed MPZ, Michał Mioduszewski: Zagospodarowanie tarasu przed MPZ było rozwinięciem mojej pracy magisterskiej. Z kolei inspiracją do niej był cytat z Jana Parandowskiego charakteryzujący Heraklesa, który angażował się w prace mające pomagać innym ludziom, dawać im poczucie bezpieczeństwa. Idąc tym tropem zdecydowałem aby meble na taras MPZ wykonać z miękkiego styroduru. To tworzywo wykorzystywane przez architektów do robienia modeli. Ławki i fotele które stworzyliśmy podczas kilkudniowych warsztatów z przechodniami są niejako zaprzeczeniem mebli miejskich. Nie są wandaloodporne ani trwałe, wymagają ciągłej konserwacji, czyszczenia. W przeciwieństwie jednak do typowych ławek ulicznych oddają ciepło, są przyjemne w dotyku jak domowy fotel. Meble które stworzyliśmy są przedłużeniem galerii sztuki: wyglądają jak rzeźby, specjalnie odróżniają się od kawiarnianych leżaków.


W przeciwieństwie do prowizorycznych ogrodów w sercu miasta, tutaj naprawdę można sobie ubrudzić dłonie. Jego inicjatorem także jest Michał Mioduszewski i organizacja Trzy Pokoje z Kuchnią na Białołęce. W Ogrodzie Sąsiedzkim na ulicy Głębockiej każdy chętny może dostać własną grządkę i uprawiać warzywa lub siać kwiaty. Klimat tego miejsca przywodzi nieco na myśl instytucję działki pracowniczej, ale zdecydowanie bardziej chodzi tworzenie wspólnoty wokół kawałka ziemi i działań z nią związanych. Podobne inicjatywy – obliczone na integrację sąsiadów a przy okazji sprzedaż plonów ziemi – znane są chociażby w poprzemysłowym Detroit. Tamtejsze ogrody sąsiedzkie odwiedzili twórcy filmu „After the factory” z 2012 roku. Tego lata w Ogrodzie Sąsiedzki na Białołęce ma powstać prowizoryczne pole golfowe oraz ciemnia fotograficzna.


ogród sasiedzki ‚


. czy wiesz, ze...

Fotografie: materiały prasowe Galerii Le Guern


=> Moda na działki pracownicze przyszła do nas z Niemiec. Niewielkie kawałki gruntu były wydzielane robotnikom aby mogli uprawiać warzywa i owoce na własne potrzeby. Historia powstania pierwszych ogrodów działkowych datuje się od 1856 r, gdy w Lipsku w Niemczech powstało pierwsze Towarzystwo Ogrodów Działkowych, którego celem był wypoczynek, kontakt z przyrodą i czynna rekreacja po pracy zawodowej. => Jedną z pierwszych – jeśli nie pierwszą – polskich inicjatyw artystycznych przeprowadzonych na działkach pracowniczych była akcja stworzona przez Tomka Siaciałowskiego. Nazywała się „Działka. Praca. Edukacja”. Chodziło w niej o to by w czasie trwania wakacji przenieść siedzibę galerii Le Guern na działkę Siekierki na Czerniakowie. Choć lokalizacja była nietypowa, a dotarcie na działkę utrudnione (po każdego gościa trzeba było wychodzić do furki z kluczem) – chętnych na odwiedziny nie było. Swoje prace wystawiali tu m.in. Maurycy Gomulicki, Oskar Dawicki czy Robert Maciejuk. Były również pokazy filmów, koncerty oraz wykłady o sztuce. (zdjęcie powyżej).


pod niebem. . .


Najnowszą inicjatywą znanej Fundacji Bęc Zmiana jest „Dachologia”. Fundacja konsekwentnie przeciera szlaki nieschematycznego, zabarwionego hipsterką myślenia o miejskiej przestrzeni. „Dachologia – Podniebne miasto” ma na celu spopularyzowanie idei użytkowania i wykorzystania dachów budynków. W programie obejmującym trzy weekendy (21-22 maja, 11-12 i 25-26 czerwca) znalazły się warsztaty, wykłady i spacery, przeznaczone zarówno dla profesjonalistów z branży architektonicznej, jak i mieszkańców miasta, przedstawicieli wspólnot mieszkaniowych, instytucji i firm będących użytkownikami najwyższych pięter budynków. Miejmy nadzieję, że ta inicjatywa odniesie większy sukces niż Mapa Pustostanów sprzed kilku lat, kiedy to Fundacja chciała na wzór berliński zwrócić uwagę miejskich urzędników na niezagospodarowane lokale, które można przeznaczyć na działalność kulturalną.

Dach Muzeum Narodowego w Warszawie. Foto: Iga Kołodziej


N i e m a p i e k n a bez funkcji


Tego lata polski design i architektura prezentowane są w dwóch odsłonach: na wznowionym po 20 latach 21. Triennale di Milano oraz na Biennale Architektury w Wenecji. Choć przygotowane przez dwa różne zespoły kuratorskie i omawiające teoretycznie odmienne sfery projektowania, obydwie ekspozycje stawiają poważne pytania związane z procesem twórczym.



Choć nie myślimy o tym na co dzień, ostateczny kształt rzeczy które nas otaczają jest poprzedzony planowaniem oraz projektowaniem. To wówczas podejmuje się wiele decyzji analizując przyszłe przeznaczenie przedmiotu czy budynku. Zarówno “Piękno i pragmatyzm” (Mediolan), jak i “Fair Bulding” (Wenecja) zwracają uwagę, że to drugie, niewidoczne oblicze designu jest właśnie najciekawsze. Swoistym appendiksem do tych dwóch ekspozycji jest niedawna inicjatywa Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska. “Design obywatelski” to seria przedmiotów – szklanka, imbryk oraz lustro. Każdy z nich został pomyślany jednocześnie jako funkcjonalny i ładny, ale posiada również z góry zaprogramowaną wadę. Ma ona inspirować właściciela przedmiotu do tego by rozmyślał o idei stojącej za tak zwanymi działaniami strażniczymi, czyli dogwatchingiem. Działania strażnicze polegają na aktywnej postawie wobec otaczającej nas rzeczywistości – stałym zwracaniu uwagi na to, co wokół nas nie działa optymalnie (np. w lokalnej społeczności) i podejmowaniu wysiłku zmierzającego do poprawy tego stanu rzeczy. Strażnik/watchdog to taka osoba, która np. interesuje się tym co dzieje się w jego mieście i reaguje na sytuacje, w których jakaś decyzja lokalnych władz nie jest korzystna dla mieszkańców.


pewnością, jak np. demografia. I tak np. aglomeracja wrocławska jest jednym z kilku polskich ośrodków metropolitalnych, który będzie się rozwijał pod względem liczby ludności, choć nie uniknie generalnego trendu: starzenia się. A to z kolei rodzi pytanie o gospodarcze podstawy funkcjonowania miasta w przyszłości. Czy automatyzacja zastąpi brakujące kadry? Jeśli jednak stawiamy na automatyzację i rosnący udział technologii w kształtowaniu przyszłości miasta i jego mieszkańców, to stajemy przed najważniejszym pytaniem. Otóż rozwój internetu i cyfryzacja zmieniły sposób, w jaki postrzegamy przestrzeń – z przestrzeni trójwymiarowej wkroczyliśmy do przestrzeni czterowymiarowej, hybrydowej. Podłączony dziś do smartfona mieszkaniec miasta przebywa w konkretnym miejscu miasta i jednocześnie zanurzony jest w swej przestrzeni komunikacyjnej. W efekcie zmienia się charakter relacji z innymi mieszkańcami i samą tkanką miejską. W najbardziej spektakularny sposób widać tę zmianę podczas takich wydarzeń, jak polityczne rewolucje, np. Euromajdan w Kijowie. Rewolucja jednocześnie rozgrywała się na Majdanie Niezależności i w Sieci, angażując miliony ludzi na całym świecie.




Za projekty odpowiedzialni są znani polscy projektanci młodego pokolenia. Czajniczek stworzył Jan Kochański Szklankę zaprojektowała Agnieszka Bar Lustro jest dziełem Studia Szpunar, czyli Kamila Niedźwiedzka i Nikodem Szpunar. Produkcję kolejnych przedmiotów można wesprzeć przez internet na stronie crowdfoundingowej: https://wspieram.to/przedmioty


a r c h i t e k


W jaki sposób może wyrażać się zrównoważone projektowanie architektury? Twórcy polskiego Pawilonu na Biennale Architektury w Wenecji udowadniają, że jeśli chcemy rozsądnie myśleć o budownictwie nie powinniśmy skupiać się wyłącznie na rozwijaniu idei smart housingu i kolejnych udogodnieniach dla mieszkańców. O nieznanej mawiamy z jedną z twórczyń koncepcji Pawilonu, Dominiką Janicką z Institude Design of Kielce.

t u r a fairplay

Fair Building, 2016, 5­kanalowa instalacja wideo, kadr z filmu. Pawilon Polski na Biennale Architektury 2016.

historii budowniczych dzisiejszych domów roz-



Jakiego odzewu spodziewacie się po gotowej realizacji „Fair Building”? Prezentując temat wyzysku pracowników fizycznych na budowach na Biennale Architektury spotykamy się z opiniami, że obwiniamy architektów za złe warunki na budowach. Nie o to nam jednak chodzi. Uważamy, że jako wszyscy – architekci, konstruktorzy, inżynierowie budowy i pracownicy budowlani – jesteśmy częścią tego samego łańcucha, musimy współpracować w celu zapewnienia sobie godnych warunków pracy. Z wywiadów przeprowadzonych przy pracy nad wystawą wynika, że każda z tych grup zawodowych czuje się poniekąd poszkodowana. Głęboko wierzymy, że możemy to zmienić tylko kiedy zrozumiemy wzajemne problemy i podejmiemy (często bardzo wymagająca) próbę ich rozwiązania. Uważamy, że tylko wtedy możemy tworzyć dobrą architekturę. Bardzo chcielibyśmy, aby nasza wystawa była początkiem dyskusji w jaki sposób możemy to zrobić. Czy zagadnienie etycznego „produkowania” architektury jest tematem dyskutowanym poza Polską czy to temat globalnie zaniedbany albo nieodkryty?

Nie jest to temat szeroko dyskutowany, ale to się powoli zmienia. Zaledwie kilka dni temu ukazał się obszerny materiał Amnesty International, ukazujący kulisy powstawanie infrastruktury obiektów na MŚ w piłce nożnej w Katarze. Ponadto dosyć prężnie działa organizacja ILO (International Labour Organization), zajmującą się min. regulacją przepisów BHP oraz nadużyciami w budownictwie. Które rejony świata szczególnie zmagają się z problemem traktowania nie fair pracowników budowlanych, nieprzestrzegania ich praw, albo wyzyskiwania ich? Problem w dużej skali jest obecny w krajach rozwijających się oraz w państwach, gdzie jest wielu emigrantów. Nie posiadają oni zazwyczaj tych samych przywilejów jak obywatele danego kraju. W krajach półwyspu Arabskiego istnieje system prawny kafala, służący do monitorowania pobytu emigrantów. Pozwala on na min. legalne odebranie przybyszom paszportu, co w praktyce pozwala na stosowanie współczesnych form niewolnictwa.


Co składa się na aranżację Pawilonu Polskiego? Pawilon będzie podzielony na dwie części. Większa część przestrzeni będzie wypełniona konstrukcją z rusztowań, w której będą zawieszone ekrany projekcyjne. Na nich będą wyświetlane przygotowane przez nas film na temat powstawania budynków. Bohaterami filmów są robotnicy. Czy przepytani przez Was budowlańcy utożsamiają się ze swoją pracą czy wręcz przeciwnie - czują się wyalienowani? Robotnicy przede wszystkim są dumni ze swojej pracy i jej efektów. Wielokrotnie wyrażali dumę zarówno z rozmachu wznoszonych przez nich budynków jak i tego, że tworzą coś dla innych. Jednakże wspominają, że nikt tego nie docenia, a wręcz odwrotnie - są traktowani z góry, często określani mianem `roboli`. Nad wejściem do Pawilonu widnieje napis: „Who made your building?”. Czy planujecie prezentację wystawy lub jej fragmentu także poza Biennale? Pierwszy pokaz `pobiennalowy` odbędzie się w Galerii Głównej Design Institute Kielce pod koniec roku.


Fair Building, Pawilon Polski na Biennale Architektury 2016, widok wystawy. Fot. Ma iej Jelonek



REDAKCJA TEKSTY I KONCEPCJA: ANIA DIDUCH / ZDJĘCIA (JEŚLI NIE PODANE INACZEJ): ANIA DIDUCH / MAKIETA: MAGDALENA JAMROZY KONTAKT: A.DIDUCH@PRIVMAG.COM


„like”

matters

Podobało Ci się to, co zobaczyłeś w tym numerze? Polub priv. na facebooku i udostępnij informację o nim swoim znajomym. Dzięki Tobie magazyn będzie rósł w siłę. Dzięki!

facebook.com/privmag


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.