WYDANIE 3(13)2017
BEZPŁATNY MAGAZYN SZPITALA SPECJALISTYCZNEGO BEZPŁATNY MAGAZYN SZPITALA SPECJALISTYCZNEGO
BEZPŁATNY MAGAZYN SZPITALA SPECJALISTYCZNEGO
AKTYWNA MAMA w ciąży i po porodzie! Białe szaleństwo przygotuj się do sezonu na czas!
Akupunktura na czym polega praca z energią?
n n
P P
Y Y
PRASA_PO mc V3.indd 2
05/09/2017 09:35
„Żeby było mądre, żeby było zdrowe” Jedyny , z CHOLINĄ
w niezbędną gu z ó rozwoju m Twojego dziecka.
Geny to nie wszystko. Masz wpływ na zdrowie i mądrość dziecka! Czy wiesz, że już od pierwszych dni ciąży można wpływać na rozwój i zdrowie dziecka w dalszych latach jego życia? Oprócz genów, które dziecko dziedziczy po rodzicach, pewne cechy można wykształcić poprzez dostarczanie przyszłej mamie już w okresie ciąży odpowiednich składników odżywczych. Badaniem dziedziczenia cech „ponad” genami zajmuje się epigenetyka. Prenatal to specjalistyczna linia preparatów, które zostały opracowane na podstawie najnowszych badań w dziedzinie epigenetyki. Dobierz właściwy preparat dla swoich pacjentek! Dowiedz się więcej na www.genytoniewszystko.pl
Starannie wyselekcjonowane składniki zawarte w DNA Protection Formula przygotowują organizm kobiety do ciąży. Już od momentu poczęcia wspierają prawidłowy rozwój dziecka, chroniąc jego materiał genetyczny. Zawartość imbiru łagodzi nudności, poprawiając komfort życia w tym wyjątkowym czasie.
Wspiera rozwój płodu, dostarczając mu niezbędnych składników rekomendowane przez Ekspertów w dziedzinie ginekologii. Zawartość choliny pozytywnie wpływa na inteligencję dziecka, podatność na choroby cywilizacyjne oraz jakość jego życia w przyszłości.
Prenatal® uno jest polecany: w okresie przygotowań do ciąży oraz do 12. tygodnia ciąży
Prenatal® duo jest polecany: od 13. tygodnia ciąży do końca okresu karmienia
NOWY, udoskonalony skład: Imbir 600 mg
Cholina 125 mg
FolActiv 800 µg
Jod 150 µg
Wit. D3 1500 j.m.
Wit. B6 1,25 mg
Metyl B12 1 µg
www.prenatale.pl
DHA 600 mg
Żelazo 60 mg
Jod 200 µg
Cholina 125 mg
Wit. D3 2000 j.m.
FolActiv 800 µg
Selen 55 µg
Wit. B6 2,6 mg
Metyl B12 4 µg
| MISJA ZDROWIE
BEZPŁATNY MAGAZYN SZPITALA SPECJALISTYCZNEGO
Podobno nie ma nic piękniejszego niż polska złota jesień. Wszechobecne kolory skutecznie rekompensują nam chłodniejsze dni i długie wieczory. Dla nas to pora wyjątkowa, zwłaszcza że wraz z jej nadejściem oddajemy w Wasze ręce nowy numer naszego magazynu. Znajdziecie na jego łamach wiele wskazówek, rad i inspiracji, które – mamy nadzieję, pomogą Wam na co dzień kreować własny styl zdrowego życia. Czy wiecie, że maluchy mam, które były aktywne w okresie ciąży, osiągają wyższą punktację w skali Apgar? Rzadziej chorują, a także lepiej rozwijają się psychomotorycznie przez pierwsze pięć lat życia! Niesamowite, prawda? Więcej dowiecie się czytając nasz artykuł „Aktywna Mama”, do lektury którego osobiście Was zachęcam.
DOMINIKA CZAPKOWSKA
n
Życzę Wam pięknej jesieni!
P
Y
redaktor naczelna magazynu PRO ZDROWIE
NASI EKSPERCI dr n. med. JANUSZ WITALIS
lek. med. GRZGEGORZ SITEŃ
lek. stom. MICHAŁ LEJA
mgr JAKUB MODLISZEWSKI
dr ARTUR PŁONKA
specjalista neonatologii i chorób dziecięcych, Ordynator Oddziału Neonatologicznego w Szpitalu Specjalistycznym PRO-FAMILIA w Rzeszowie
lek. med. ŁUKASZ BIAŁEK
specjalista ortopedii i traumatologii narządu ruchu ze Szpitala Specjalistycznego PRO-FAMILIA w Rzeszowie
mgr EWELINA RUSINEK
fizjoterapeuta ze Szpitala Specjalistycznego PRO-FAMILIA w Rzeszowie
trener przygotowania motorycznego ze Szpitala Specjalistycznego PRO-FAMILIA w Rzeszowie
położna ze Szpitala Specjalistycznego PRO-FAMILIA w Rzeszowie
fizjoterapeutka, dyplomowana terapeutka metody NDT-Bobath i metody Vojty ze Szpitala Specjalistycznego PRO-FAMILIA w Rzeszowie
MGR JOANNA JĘDRZEJEK
mgr AGNIESZKA DĘBOSZ
mgr ANNA JAMRÓZ
mgr MONIKA INGLOT
WILLIAM HORAN akupupunkturzysta ze Szpitala
AGNIESZKA RZEWNIS dietetyk i trener personalny ze Szpitala
ANNA SKÓRA trenerka fitness, ze Szpitala
neurologopeda ze Szpitala Specjalistycznego Pro-Familia w Rzeszowie
4
stomatolog ze Stomatologii PRO-FAMILIA w Rzeszowie
specjalista chorób dziecięcych, nefrolog, ordynator oddziału pediatrycznego w Szpitalu Specjalistycznym PRO-FAMILIA w Rzeszowie
Specjalistycznego PRO-FAMILIA w Rzeszowie
fizjoterapeutka, dyplomowana terapeutka metody NDT-Bobath ze Szpitala Specjalistycznego PRO-FAMILIA
Specjalistycznego PRO-FAMILIA w Rzeszowie
fizjoterapeutką i dyplomowaną terapeutką NDT-BOBATH ze Szpitala Specjalistycznego PRO-FAMILIA w Rzeszowie.
Specjalistycznego PRO-FAMILIA w Rzeszowie.
POLDERMIN®
ZINADERMIN
POLDERMIN®
SKÓRA POD PEŁNĄ OCHRONĄ
PRODUKTY POLSKIE
NIE ZAWIERAJĄ BARWNIKÓW I PARABENÓW www.skorapodpelnaochrona.pl
MOC NAWILŻANIA, OCHRONA I REGENERACJA Dystrybutor:
, ul. Fleminga 2, 03-176 Warszawa, tel.: (22) 510 80 01
DER/75/11/08/2017
Kremy_press_210x287_08_2017.indd 1
18.08.2017 14:57:35
| W NUMERZE
CO NOWEGO W PRO FAMILII?
8.
Poradnie Urologiczna i Andrologiczna już otwarte!
Już od sierpnia pacjenci mogą korzystać z usług nowych poradni, które zostały otwarte w Szpitalu Specjalistycznym PRO-FAMILIA w Łodzi.
10. Walczymy z otyłością u dzieci
Lekarze alarmują: im wcześniej zaczynają się problemy z wagą, tym większe ryzyko rozwoju groźnych chorób w wieku dorosłym.
14. 50 kg mniej? To możliwe!
To efekt zabiegu bariatrycznego, polegającego na operacyjnym leczeniu otyłości, któremu 5 miesięcy temu w Podkarpackim Centrum Leczenia Otyłości PRO-FAMILIA poddała się pierwsza pacjentka.
TEMAT NUMERU BEZPŁATNY MAGAZYN SZPITALA SPECJALISTYCZNEGO
WYDANIE 3(13)2017
16. Aktywna mama
Jak wykazują najnowsze badania, dzieci mam, które były aktywne w ciąży, osiągają wyższą punktację w skali Apgar, rzadziej chorują, a także lepiej rozwijają się psychomotorycznie przez pierwsze pięć lat życia.
STREFA DZIECKA
20. Siła masażu Shantala
n
P
Okazując dziecku podczas masażu miłość i ciepło, budujesz zaufanie oraz poczucie bezpieczeństwa – tworzysz podstawę tego, aby w przyszłości czuło się dobrze w relacjach z innymi ludźmi.
Y
22. Jak się nie dać przed-
szkolnym infekcjom?
Przed posłaniem dziecka do żłobka lub przedszkola, warto wiedzieć na co narażone są maluchy i jak radzić sobie z najczęstszymi chorobami.
24. Pierwsze chwile na świecie
Wszystko, co dziecko słyszy, widzi i odczuwa całym ciałem, będąc w kontakcie z drugim człowiekiem, składa się na to, jaką staje się osobą.
28. Karmisz piersią? Dzięki temu twoje dziecko może zacząć szybciej mówić
Dzięki temu twoje dziecko może zacząć szybciej mówić.
32. Pielęgnacja malucha – jakich błędów unikać?
SPIS TREŚCI 6
Chcąc zapewnić swojemu szkrabowi jak najlepszy start w przyszłość, wspieraj jego rozwój podczas codziennych czynności.
STREFA SPORTOWCA
36. Białe szaleństwo
– przygotuj się na czas!
O tym, jak powinien wyglądać idealny trening przygotowujący do sezonu narciarskiego, opowiada trener przygotowania motorycznego ze Szpitala Specjalistycznego PRO-FAMILIA.
38. Kontuzja na nartach
– liczy się czas reakcji!
Sporty zimowe, szczególnie narciarstwo zjazdowe, ale i niektóre formy snowboardingu, niosą za sobą ryzyko kontuzji. Co robić, gdy na stoku przydarzy nam się kontuzja?
40. Przygotowanie pod
okiem fizjoterapeuty
O czym warto pomyśleć, nim ruszymy na stok?
STOMATOLOGIA
42. Ząb mądrości
może przysporzyć sporo kłopotów Czy wszystkie ósemki wymagają usunięcia?
FELIETON
52. AAA… śpij, Kochanie
Muzyka płynie nie tylko wprost z serca, ale także poniekąd do niego trafia.
WARTO WIEDZIEĆ
54. Akupunktura…
praca z energią
To metoda terapeutyczna, służąca zapobieganiu i leczeniu schorzeń organów wewnętrznych.
56. Medycyna
przyszłości – terapie celowane
Lek zamknięty w kapsułce niszczy komórki rakowe, oszczędzając przy tym zdrowe tkanki.
70. Urlop na bycie mamą
Czas porodu, połogu oraz pierwszych miesięcy życia dziecka to szczególny okres w życiu kobiety.
72. Jaki fotelik wybrać?
Fotelik, by skutecznie spełniał swoje zadanie, musi być odpowiednio dobrany i prawidłowo zamontowany.
MISJA ZDROWIE
82. Bestsellery
46. Serduszko
MODA & URODA
pod kontrolą
Badanie KTG daje możliwość monitorowania dziecka pod koniec ciąży oraz w trakcie porodu.
60. Krztusiec to problem
64. Pielęgnacja Made in Poland
wciąż aktualny
Tymczasem wystarczy się zaszczepić, by uniknąć zagrożenia.
62. Borelioza
– co warto o niej wiedzieć?
Szybko wykryta i prawidłowo leczona choroba jest uleczalna.
OD MAMY DLA MAMY
48. Swobodne
karmienie
Test ubrań dla karmiących mam
KULINARIA
76. Śniadanie idealne
Napędza metabolizm, wzmacnia koncentrację i działa pozytywnie na nasze samopoczucie.
WYDARZENIA
80.
Familijna niedziela w plenerze
Organizatorami wydarzenia byli: Szpital Specjalistyczny PRO-FAMILIA oraz Centrum Handlowe PLAZA Rzeszów.
7
| CO NOWEGO W PRO-FAMILII ŁÓDŹ?
Poradnie Urologiczna i Andrologiczna już otwarte! Szybka diagnostyka, a także leczenie chorób układu moczowo-płciowego oraz m.in. zaburzeń erekcji. Już od sierpnia pacjenci mogą korzystać z usług nowych poradni, które zostały otwarte w Szpitalu Specjalistycznym PRO-FAMILIA w Łodzi.
– W starzejącym się społeczeństwie, zarówno wśród mężczyzn jak i kobiet wzrasta liczba osób wymagających szybkiej diagnostyki i leczenia chorób układu moczowo-płciowego. Do najczęstszych schorzeń zalicza się: nowotwory, kamicę moczową czy nietrzymanie moczu – wyjaśnia dr n. med. Jacek Wilkosz, specjalista urolog.
Diagnostyka niepłodności
W poradni specjaliści – urolog i androlog – zajmą się kompleksowo również diagnostyką i leczeniem niepłodności męskiej, a także zaburzeniami erekcji. – Porady urologiczne i andrologiczne tradycyjnie wymagają zebrania wywiadu lekarskiego, badania fizykalnego pacjenta, analizy wyników badań laboratoryjnych czy wykonania nieinwazyjnego badania USG oraz badań radiologicznych. Pacjenci często wymagają szerszej diagnostyki, dlatego nierzadko wykonywane są dodatkowo badania endoskopowe przeprowadzane w znieczuleniu miejscowym lub ogólnym – wylicza lekarz. Wiele schorzeń urologicznych i andrologicznych może być diagnozowanych oraz leczonych ambulatoryjnie lub w ramach chirurgii jednego dnia, która polega na kilkugodzinnym pobycie w szpitalu.
Nowoczesna pracownia
Poradnie dysponują gabinetem zabiegowym i nowoczesną pracownią badań endoskopowych, w której lekarze wkrótce będą mieli możliwość przeprowadzać inwazyjne badania endoskopowe dolnych dróg moczowych, w tym z zastosowaniem nowoczesnej techniki NBI (Narrow Band Imaging) oraz punkcje, obliteracje i biopsje wykonywane pod kontrolą USG. Zespół poradni tworzą: dr n. med. Jacek Wilkosz i lek. med. Paweł Woźniak – specjaliści urolodzy oraz dr n. med. Elżbieta Oszukowska – specjalista urolog i androlog.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ! 8
Zadzwoń po numer: tel. (42) 208 13 00
| CO NOWEGO W PRO-FAMILII RZESZÓW?
WALCZYMY Z OTYŁOŚCIĄ
10
FOT. Joanna Kielar
U DZIECI
Niemal co czwarte dziecko w wieku szkolnym i gimnazjalnym waży za dużo – wynika z badań Instytutu Żywności i Żywienia. Lekarze alarmują: im wcześniej zaczynają się problemy z wagą, tym większe ryzyko rozwoju groźnych chorób w wieku dorosłym. Jak zapobiec katastrofie? Kluczowa jest zmiana nawyków żywieniowych i ruch. W walce z nadwagą pomogą specjaliści z Podkarpackiego Centrum Leczenia Otyłości PRO-FAMILIA. To jedyny ośrodek w regionie, który zajmuje się leczeniem problemu otyłości u dzieci.
Otyłość i nadwaga to nie tylko problem estetyczny. Nadmiar kilogramów może stać się przyczyną bardzo wielu poważnych chorób. Panuje przekonanie, że schorzenia takie jak cukrzyca wieku dorosłego, miażdżyca, udar mózgu czy zawał serca dotyczą tylko dorosłych. – Nic bardziej mylnego. Coraz częściej diagnozujemy te poważne choroby również u nastolatków. A wszystko to na skutek otyłości. Dzieci z nadmierną masą ciała mają wyższe ciśnienie krwi, co prowadzi do patologicznego przerostu mięśni serca, nasilenia zmian miażdżycowych, zaburzeń lipidowych, nietolerancji glukozy oraz wielu innych schorzeń, z którymi dziecko wkracza w wiek dorosły. Ponadto, musimy sobie zdawać sprawę z tego, że dzieci otyłe znacznie wcześniej będą musiały zmierzyć się z zespołem metabolicznym oraz wszystkimi jego konsekwencjami – alarmuje lek. med. Grzegorz Siteń, specjalista chorób dziecięcych, nefrolog, członek zespołu Podkarpackiego Centrum Leczenia Otyłości PRO-FAMILIA.
11
FOT. Joanna Kielar
| CO NOWEGO W PRO-FAMILII RZESZÓW?
Pomogą specjaliści
Trzy kroki do zdrowia
Gdzie szukać pomocy, gdy nasza pociecha waży za dużo? Kompleksowym leczeniem pacjentów z nadwagą i otyłością, zarówno dorosłych, jak dzieci, zajmuje się Podkarpackie Centrum Leczenia Otyłości, które działa w szpitalu PRO-FAMILIA. – Nie poprzestajemy na pojedynczej wizycie u dietetyka, ale dbamy o naszych pacjentów w sposób kompleksowy. Przygotowany przez nas program leczenia oparty jest na konsultacjach ze specjalistami z wielu dziedzin: pediatrą, dietetykiem, psychologiem, wspiera nas także zespół fizjoterapeutów. Gdy jest taka konieczność, odbywają się dodatkowe konsultacje lekarskie, np. z diabetologiem. Nasz cel to nie tylko redukcja zbędnych kilogramów, ale także nauka zdrowego stylu życia w miłej i przyjaznej atmosferze, dostosowanej do wieku dziecka – podkreśla dr Barbara Piekło, dietetyk. Nieodłączną częścią programu jest medyczny trening terapeutyczny, prowadzony w małych grupach przez doświadczone fizjoterapeutki dziecięce. Trening dostosowywany jest do wieku i umiejętności dziecka. Ma wpływ nie tylko na sylwetkę, ale także wspomaga rozwój i ergonomię ruchu. Dzięki regularnemu wysiłkowi fizycznemu poprawia się przemiana materii, obniża ilość tkanki tłuszczowej, rozbudowują się mięśnie.
Jak wygląda walka z nadwagą i otyłością krok po kroku? Gdy dziecko trafia pod opiekę Podkarpackiego Centrum Leczenia Otyłości, przed rozpoczęciem leczenia wykonywane są dokładne badania oraz analizowane dotychczasowe nawyki żywieniowe. – Uzbrojeni w taką wiedzę możemy przygotować najbardziej efektywny program leczenia. Podstawą u dzieci i młodzieży jest zmiana stylu życia, polegająca na zmianie sposobu żywienia całej rodziny. Niemniej ważne jest zwiększenie aktywności fizycznej. Indywidualny program leczenia pozwoli bezpiecznie osiągnąć oznaczony wspólnie ze specjalistami cel. Co ważne, przez cały czas trwania leczenia zapewniamy wsparcie dietetyka oraz psychologa – dodaje Barbara Piekło. Tekst: Dominika Czapkowska
12
POMOC TAKŻE DLA DOROSŁYCH alna dieta. Psycholog dba o motywację, a trener personalny opracowuje trening dostosowany do możliwości pacjenta. W kolejnych tygodniach leczenia odbywają się spotkania z poszczególnymi specjalistami, którzy w określonych odstępach czasu monitorują postępy. Np. po 6 tygodniach pacjent przechodzi kolejne badania i znów spotyka się z lekarzem. Raz w tygodniu odbywają się spotkania grupy wsparcia, prowadzonej przez psychologa. W 5 i 9 tygodniu leczenia mają miejsce konsultacje z dietetykiem. Dodatkowo, w 9 i 11 tygodniu odbywają się dwa szkolenia, dzięki którym pacjent dowiaduje się, jak świadomie wybierać najzdrowsze produkty żywieniowe i jak samemu komponować zdrowe menu. Sumienna praca pod okiem fachowców szybko przynosi efekty, które – co najważniejsze – są trwałe, bo oparte na zmianie stylu życia na zdrowszy.
FOT. Wojtek Sasiela
Samodzielne próby zrzucenia zbędnych kilogramów często kończą się fiaskiem. Zbyt restrykcyjne diety, które nie zmieniają na dłuższą metę złych nawyków żywieniowych, zwykle prowadzą do efektu jojo. Efekt: utracone kilogramy wracają z nawiązką. Jak temu zaradzić i schudnąć na dobre? Pomogą specjaliści z Podkarpackiego Centrum Leczenia Otyłości, pracujący w oparciu o kompleksowy program. Pacjentem zajmują się: lekarz-koordynator, psycholog, dietetyk oraz trener personalny. Początek to kwalifikacja pacjenta. Lekarz zleca wykonanie szeregu badań i przeprowadza szczegółowy wywiad. Jeśli trzeba odbywają się spotkania z innymi lekarzami, np. diabetologiem, kardiologiem. Równolegle pacjentem zajmuje się dietetyk, który poznaje nawyki żywieniowe, wykonuje analizę składu jego ciała. Na tej podstawie powstaje indywidu-
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ! Poznaj pełną ofertę Podarpackiego Centrum Leczenia Otyłości PRO-FAMILIA: • Program dla dzieci i młodzieży • Program dla dorosłych • Chirurgiczne Leczenie Otyłości tel. 662 318 184 13
FOT. Patryk Ogorzałek
| CO NOWEGO W PRO-FAMILII RZESZÓW?
50 KG MNIEJ? TO MOŻLIWE!
46 kg mniej, uregulowane ciśnienie, lepsze samopoczucie, a cukrzyca – wreszcie pod kontrolą. To efekt zabiegu bariatrycznego, polegającego na operacyjnym leczeniu otyłości, któremu 5 miesięcy temu w Podkarpackim Centrum Leczenia Otyłości PRO-FAMILIA poddała się pierwsza pacjentka.
Podkarpackie Centrum Leczenia Otyłości, które zostało uruchomione w lutym w Szpitalu Specjalistycznym PRO-FAMILIA, to pierwszy ośrodek w województwie zajmujący się kompleksowym leczeniem otyłości olbrzymiej. Nowy zespół tworzą nie tylko chirurdzy, ale także inni specjaliści, m.in. anestezjolodzy, psychologowie, dietetycy, kardiolog, pulmonolog, stomatolog, endokrynolog. To ważne, ponieważ do zabiegu pacjent musi zostać odpowiednio przygotowany.
14
– Nasze centrum działa już 6 miesięcy. W tym czasie przeprowadziliśmy z sukcesem 11 operacji, a do kolejnych zabiegów przygotowujemy kolejnych pacjentów. Zainteresowanie jest bardzo duże, co pokazuje, że otwarcie takiego ośrodka w naszym województwie było bardzo potrzebne. Pacjenci nie muszą już szukać pomocy poza granicami regionu – wyjaśnia Radosław Skiba, dyrektor Szpitala Specjalistycznego PRO-FAMILIA.
Jeden z wielu sukcesów Pani Maria, która w Rzeszowie operowana była jako jedna z pierwszych pacjentek, z problemem otyłości borykała się od lat. Do tego pojawiły się
choroby towarzyszące, m.in. cukrzyca typu 2, nadciśnienie tętnicze. Dieta i ruch nie przynosiły oczekiwanych efektów. Jedyną szansą na odzyskanie zdrowia okazała się operacja. – Przed operacją ważyłam 146 kilogramów. Dziś, 5 miesięcy od zabiegu, waga pokazuje 46 kilogramów mniej. To tylko jeden z wielu sukcesów. Najważniejsze dla mnie jest to, że dziś czuje się znacznie lepiej. Już kilkanaście dni po zabiegu uregulowało mi się ciśnienie tętnicze oraz zmniejszyło się zapotrzebowanie na insulinę – wspomina pacjentka. Dla Pani Pauliny, która również była operowana 5 miesięcy temu, bilans zabiegu na dzień dzisiejszy to: 38 kilogramów mniej. I waga wciąż spada. – Mam więcej energii i siły. Wszystkie dolegliwości, z którymi borykałam się od lat, ustąpiły a to dla mnie najważniejsze. Jednak na początku nie było łatwo. Operacja to dopiero początek drogi. Trzeba całkowicie zmienić styl życia, nauczyć się jeść od nowa, na nowych zasadach. To nie jest droga na skróty – opowiada pacjentka.
Operacja – na czym polega? Chirurgiczne leczenie otyłości to ostateczny etap leczenia. Gdy inne metody zawodzą, należy zgłosić się do poradni, gdzie lekarze wykonają odpowiednią kwalifikację. Wstępne kryterium to tzw. wskaźnik masy ciała (BMI). Jeżeli przekracza 40, rozważane jest leczenie operacyjne. – Zabieg bariatryczny zmienia sposób funkcjonowania przewodu pokarmowego. Zmniejsza się jednak nie tylko objętość żołądka. Mówiąc w dużym uproszczeniu, maleje także produkcja i wydzielanie hormonów odpowiedzialnych za uczucie głodu. Zwiększa się natomiast produkcja hormonów wywołujących uczucie sytości – wyjaśnia lek. med. Janusz Kidacki, dyrektor ds. medycznych
w PRO-FAMILII – Dzięki operacji chory może stracić zbędne kilogramy, ale co najważniejsze – poprawia się poziom glukozy, normalizuje ciśnienie tętnicze, lepiej funkcjonuje układ krążenia czy układ oddechowy. Dzięki temu zmniejsza się ryzyko śmierci z powodu otyłości, która dziś na świecie zabija więcej ludzi niż nowotwory – dodaje.
Złoty standard W Szpitalu Specjalistycznym PRO-FAMILIA stosowane są dwie metody, uznawane za „złoty standard” w chirurgicznym leczeniu otyłości. Są nimi: laparoskopowe wyłączenie żołądka na pętli Roux oraz laparoskopowa rękawowa resekcja żołądka. Jak podkreślają chirurdzy, tak skomplikowane, małoinwazyjne zabiegi z dostępu laparoskopowego – czyli przez kilka niewielkich nacięć – wykonywane są tylko w kilkunastu ośrodkach w Polsce. Tym samym Rzeszów dołączył do grona wiodących ośrodków chirurgicznych w zakresie chirurgii jamy brzusznej. Zespół chirurgów, którzy wykonują zabiegi bariatryczne w PRO-FAMILII tworzą: dr n. med. Maciej Matłok oraz dr n. med. Jacek Pszeniczny.
Konieczne przygotowanie Dla efektów leczenia operacyjnego ważne jest, że chorzy przygotowywani są do zabiegu operacyjnego zgodnie z zasadami protokołu kompleksowej opieki okołooperacyjnej dla poprawy wyników leczenia (ERAS®). Na miesiąc przed operacją chorzy rozpoczynają pracę nad poprawą swojej wydolności, po ocenie stanu odżywienia przyjmują preparaty sumplementujące ich dietę. Chorzy już w kilka godzin po operacji siadają, chodzą i zaczynają spożywać pierwsze posiłki. Dzięki temu znacznie szybciej wracają do pełni zdrowia, skraca się ich czas pobytu w szpitalu, a ryzyko powikłań okołooperacyjnych znacząco spada. Oddział chirurgii endoskopowej i metabolicznej rzeszowskiej PRO-FAMILII jest pierwszym oddziałem w województwie podkarpackim, który wdrożył nowoczesne zasady protokołu ERAS®.
Bezpłatne spotkanie edukacyjne W Podkarpackim Centrum Leczenia Otyłości działa także grupa wsparcia dla pacjentów. Bezpłatne spotkania ze specjalistami różnych dziedzin odbywają się cyklicznie, w każdy 3. lub 4. czwartek miesiąca. Harmonogram spotkań publikowany jest na stronie szpitala w zakładce aktualności (www. rzeszow.pro-familia.pl). – W trakcie spotkań chorzy mogą nie tylko wysłuchać ciekawych wystąpień specjalistów poświęconych leczeniu otyłości, ale także podzielić się wzajemnymi doświadczeniami z przygotowania do zabiegu czy życia po operacji – zachęca do uczestnictwa dr Janusz Kidacki. Tekst: Dominika Czapkowska
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ! Poznaj pełną ofertę Podarpackiego Centrum Leczenia Otyłości PRO-FAMILIA: • Program dla dzieci i młodzieży • Program dla dorosłych • Chirurgiczne Leczenie Otyłości tel. 662 318 184 15
| TEMAT NUMERU
AKTYWNA MAMA Aktywna mama to szczęśliwa mama. Ruch w ciąży poprawi nie tylko naszą kondycję i przygotuje ciało do akcji porodowej, ale także polepszy napięcie skóry oraz m.in. funkcjonowanie układu oddechowego i krążenia. Co więcej, skorzysta również maluch, który rozwija się w brzuchu mamy. Jak wykazują najnowsze badania, dzieci mam, które były aktywne w ciąży, osiągają wyższą punktację w skali Apgar, rzadziej chorują, a także lepiej rozwijają się psychomotorycznie przez pierwsze pięć lat życia.
Okres ciąży to wyjątkowy czas dla każdej kobiety. Wśród czynników mających wpływ na prawidłowy jej przebieg, ważną rolę przypisuje się stylowi życia, którego elementem jest aktywność fizyczna. Dlatego też ten pełen radości, emocji i oczekiwania okres nie powinien zwalniać nas z obowiązku dbania o siebie. Wręcz przeciwnie! To właśnie w tym czasie mama powinna szczególnie pomyśleć o sobie. W Szpitalu Specjalistycznym PRO-FAMILIA w Rzeszowie już niedługo będą odbywać się zajęcia dla kobiet w ciąży i po porodzie, które poprowadzą doświadczone trenerki: Ania Skóra oraz Agnieszka Rzewnis. Mamy po porodzie będą mogły na zajęcia przyjść ze swoimi maluchami.
AGNIESZKA RZEWNIS
DIETETYK, TRENER PERSONALNY ZE SZPITALA SPECJALISTYCZNEGO PRO-FAMILIA W RZESZOWIE.
16
TEKST:
ANNA SKÓRA
TRENERKA FITNESS, ZE SZPITALA SPECJALISTYCZNEGO PRO-FAMILIA W RZESZOWIE.
FOT. Wojtek Sasiela
TEKST:
17
| TEMAT NUMERU
Lista korzyści płynących z regularnej aktywności fizycznej jest naprawdę długa. Właściwie dobrane ćwiczenia poprawiają głównie funkcjonowanie układu oddechowego i krążenia, dzięki czemu kobieta znacznie lepiej toleruje wysiłek w ciąży, jak i podczas samego porodu. Ponadto, ćwiczenia łagodzą m.in. bóle krzyża, zwiększając zakres ruchowości kręgosłupa oraz innych stawów, zapobiegają powstawaniu żylaków czy hemoroidów. Co ważne - aktywne kobiety rzadziej rodzą przedwcześnie lub po terminie. Warto też dodać, że dzięki ćwiczeniom ich skóra jest bardziej elastyczna, co zmniejsza ryzyko powstawania rozstępów. Polepszeniu ulega również przemiana materii, przeciwdziałając zaparciom, co wiąże się z mniejszym przyrostem masy ciała i brakiem problemów z otyłością po porodzie. Ruch w ciąży ma również wpływ na psychikę - zmniejsza się m.in. lęk przed porodem.
Maluszek też korzysta
Gdy mama ćwiczy korzyści czerpie również maluch, który rozwija się w jej brzuchu. Usprawnieniu ulega m.in. jego układ nerwowy oraz oddechowy dziecka. Ruch mamy wpływa także na koordynację ruchową dziecka. Sytuacje najlepiej obrazują pewne badania naukowe, które dowodzą, że dzieci mam aktywnych podczas ciąży osiągają wyższą punktację w skali Apgar, a także lepiej rozwijają się psychomotorycznie przez pierwsze 5 lat życia. Rzadziej też chorują w okresie okołoporodowym.
Do porodu warto się przygotować
Regularny ruch podczas ciąży ma ogromne znaczenie i wpływa na samą akcję porodową. Kobieta ćwicząc przygotowuje swoje ciało do tego, co ją czeka na sali porodowej. Udowodniono bowiem, iż wydatek energetyczny podczas porodu porównywany jest z wysiłkiem potrzebnym do pokonania drogi o długości 40-50 km. To bardzo dużo, dlatego warto się do niego odpowiednio przygotować.
18
Endorfiny szczęścia
Ćwiczące mamy są bardziej pewne siebie, świadome swojego ciała. Obniża się też lęk przed porodem a to jest bardzo istotne. Gdy ciało jest przygotowane, lepiej toleruje wysiłek i sprawniej przechodzi poszczególne etapy porodu. Warto podkreślić, że ćwiczące mamy nieczęsto poddawane są cesarskiemu cięciu. Ponadto, rzadko stwierdza się u nich przedwczesny poród, przenoszenie ciąży czy nieprawidłowe ułożenie płodu. To wszystko wpływa na nasze samopoczucie. Dzieje się tak, ponieważ podczas ruchu nasz organizm produkuje tzw. hormony szczęścia, czyli endorfiny, które wpływają znacząco na samopoczucie.
Warto porozmawiać z lekarzem
Aktywność fizyczna zalecana jest każdej zdrowej kobiecie, której ciąża przebiega w sposób prawidłowy. Przeciwwskazaniem do podjęcia aktywności są: cukrzyca, ciąża bliźniacza, nadciśnienie tętnicze wywołane ciążą, krwawienia oraz plamienia z dróg rodnych, wcześniejsze poronienia, odmiedniczkowe zapalenie nerek, choroby serca związane z wydolnością matki, choroby tarczycy, wcześniejsze porody przedwczesne a także infekcje i przeziębienia. Należy pamiętać, aby przed przystąpieniem do ćwiczeń bezwzględnie skonsultować się z lekarzem ginekologiem.
FOT. Wojtek Sasiela
Lepsze samopoczucie i forma
FOT. Wojtek Sasiela
Dziękujemy Aktywnym Mamom - Paulinie, Agnieszce i obu Monikom
- za udział w sesji zdjęciowej.
Ćwiczenia dobrane indywidualnie
Warto wybierać zajęcia, które prowadzi wykwalifikowana osoba, np. doświadczony trener, fizjoterapeuta, który odpowiednio dostosuje zakres ćwiczeń do formy mamy. Ćwiczenia powinny być dobrane indywidualnie w zależności od trymestru ciąży, samopoczucia oraz z uwzględnieniem aktywności fizycznej sprzed ciąży, przy tym bezpieczne i eliminujące ryzyko upadku. Na pewno sprawdzą się takie aktywności, jak: spacery, ćwiczenia relaksacyjne, pływanie, jazda na rowerze stacjonarnym, ćwiczenia z niewielkim obciążeniem, ćwiczenia z piłką, ćwiczenia oparte na elementach jogi, pilatesu i fitnessu. Szczególną uwagę należy zwrócić na wzmacnianie mięśni grzbietu, by zapobiegać przeciążeniom, głównie dolnego odcinka kręgosłupa. Dodatkowo mama w ciąży powinna skupić się na wzmacnianiu również mięśni nóg oraz pośladków - by utrzymać wyprostowaną postawę - oraz mięśni dna miednicy. W okresie 9 miesięcy zwiększa się również objętość biustu, dlatego ważne jest rozciąganie klatki piersiowej i wzmacnianie jej tylnej części.
Mięśnie Kegla są ważne
Od kondycji mięśni dna miednicy zależy funkcjonowanie i sprawność narządów znajdujących się w ich obrębie (pęcherz moczowy, odbytnica, kanał odbytu i narządy płciowe). Podczas ciąży mięśnie te są szczególnie narażone na dodatkowe obciążenia w wyniku wzrostu macicy. U wielu kobiet w tym okresie pojawiają się incydenty nietrzymania moczu, które zazwyczaj ustępują po okresie połogu. Dlatego tak ważne jest, aby regularnie wykonywać ćwiczenia mięśni Kegla.
AKTYWNA MAMA - ZAJĘCIA FITNESS W PRO-FAMILII Aktywnie w ciąży i po porodzie! Zapisz się na zajęcia już dziś: tel. 733 179 100 19
SIŁA MASAŻU SHANTALA
FOT. Marzena Arciszewska
| STREFA DZIECKA
Okazując dziecku podczas masażu miłość i ciepło, budujesz zaufanie oraz poczucie bezpieczeństwa – tworzysz podstawę tego, aby w przyszłości czuło się dobrze w relacjach z innymi ludźmi. Masaż Shantala to starożytna technika masażu niemowląt oraz dzieci, wprowadzona na europejski grunt przez francuskiego położnika Frederique Leboyer. Największą popularnością cieszy się w USA i Kanadzie. W Europie jest najpopularniejsza w Holandii, skąd praktyka została sprowadzona do Polski.
Moc korzyści
Masaż jest stosunkowo łatwy do nauczenia. Może go wykonywać każdy rodzic. Gdy jest wykonywany regularnie, pozytywnie wpływa nie tylko na rozwój dziecka, ale także na mamę lub masującego tatę. Warto wiedzieć, że lista korzyści jest naprawdę długa. Masowany maluszek jest spokojny, lepiej śpi, czuje się bezpieczny. Ponadto, poprawie ulega układ trawienny. Masaż podnosi również
20
m.in. odporność i stymuluje układ hormonalny. Z kolei masujący rodzic poprzez masaż wzmacnia wiarę w swoje umiejętności opieki nad dzieckiem, a także wycisza się i uspokaja. Ta wyjątkowa sztuka pomaga także rodzicom w zrozumieniu dziecka, tego co komunikuje oraz jakie potrzeby próbuje nam przekazać.
Przygotowanie
Zanim przejdziecie do wykonywania tego wyjątkowego rytuału, przygotujcie pomieszczenie, w którym będziecie masować malucha. Temperatura otoczenia powinna wynosić ok. 25 stopni Celsjusza. Maluszek nie powinien być też tuż po jedzeniu, a do masażu należy ściągnąć wszystkie ubranka. Miejsce, gdzie będzie leżał niemowlak, powinno być starannie dobrane ze względu na dodatkowe bodźce. Idealnie sprawdzą się do tego… kolana rodzica! Wystarczy, jak mama lub tata usiądzie na ziemi opierając się plecami o ścianę, a na swoich kolanach ułoży pociechę, która powinna leżeć równolegle do nich. Pozycja rodzica: siedząca z nogami prostymi (np. na podłodze), plecy proste, oparte o ścianę, na nogach kocyk przykryty ręcznikiem lub pieluszką. Dziecko układamy na własnych nogach, tak aby stopy dotykały brzucha mamy lub taty. Masaż rozpoczynamy od pozycji na pleckach.
Masaż a kolka niemowlęca
TEKST:
MGR
AGNIESZKA DĘBOSZ
FIZJOTERAPEUTKA, DYPLOMOWANA TERAPEUTKA METODY NDT – BOBATH ZE SZPITALA SPECJALISTYCZNEGO PRO-FAMILIA W RZESZOWIE.
Warto wiedzieć, że masaż może pomóc również w przezwyciężeniu problemów z kolką niemowlęcą, która zwykle pojawia się w pierwszym miesiącu życia. Nie znamy przyczyn jej występowania, jednak wielu lekarzy uważa, że jest to nie tylko problem fizyczny, ale również psychologiczny. Co prawda masaż nie wyeliminuje kolki, ale może pomóc maluszkowi w pozbyciu się gazów, które gromadzą się w jelitach i zwykle wywołują dyskomfort w postaci bólu brzuszka. Masaż rozluźni, rozkurczy jelita i pomoże uwolnić zalegające powietrze, którego nadmiar maluch połyka zazwyczaj podczas karmienia. Warto pamiętać jednak o tym, aby masażu nie wykonywać podczas ataku kolki.
Za dużo wrażeń Rano i wieczorem
Według techniki Shantala, masaż najlepiej wykonywać rano i ewentualnie powtórzyć go wieczorem. Rytuał powinien trwać od 5 do 10 minut. Nie należy jednak kontynuować masowania, gdy dziecko zaczyna być niespokojne lub dawać oznaki zniechęcenia. Pamiętajmy, że masaż ma być przede wszystkim źródłem przyjemności – zarówno dla masowanego, jak i masującego. To źródło wspólnego, bliskiego kontaktu, początek budowania więzi i relacji. Dlatego rodzic również powinien czuć komfort. Zadbaj o to, aby nikt was nie rozpraszał. To ma być czas tylko dla was. Bez telefonów, rodzeństwa, osób trzecich.
Pewne i płynne ruchy
Do masażu warto wykorzystać olejek, który będzie odpowiedni dla delikatnej skóry niemowlaka. Przed jego użyciem rozgrzej go delikatnie w dłoniach, aby nie okazał się dla malucha za zimny. Miej go zawsze w zasięgu wzroku, a gdy ponownie po niego sięgniesz, jedną dłoń pozostaw na skórze swojej pociechy, aby nie tracić z nią kontaktu. Podczas seansu masuj całe ciało swojej pociechy. Wykonuj pewne i płynne ruchy, zaczynając od klatki piersiowej, ramionek, dłoni, brzuszka i nóżek. Następny etap to masaż pleców i twarzy. Gdy już skończycie – przygotujcie dla malucha kąpiel, która dodatkowo go rozluźni.
Niektóre opinie świata medycznego dowodzą, że kolka może być wywołana nadmiarem wrażeń, które dziecko odebrało w ciągu dnia, a które musi odreagować. Masaż, działając na mięśnie, skórę i układ krążenia, jednocześnie oddziałuje również na układ nerwowy. Likwidując napięcie mięśni, przywracając prawidłowy rytm serca oraz ciśnienie krwi, uspokaja i wycisza.
CZY WIESZ, ŻE... Nazwa tego masażu pochodzi od imienia hinduskiej kobiety, którą w Kalkucie spotkał francuski ginekolog i położnik Frederick Leboyer. Shantala siedząc na gołej ziemi masowała dziecko, które leżało na jej nogach.
Rola dotyku
Warto wiedzieć, że system dotykowy dziecka jest istotny dla jego rozwoju. Świadczy o tym fakt, że dziecko zaczyna odbierać wrażenia dotykowe już w 5-6 tygodniu życia płodowego. Wiele receptorów czuciowych znajduje się na skórze. Dzięki temu, że odbierają one doznania dotykowe, układ nerwowy może otrzymywać informacje z ciała i otoczenia. Wykonując czynności pielęgnacyjne, kołysząc i nosząc dziecko, dajesz mu swój dotyk niezbędny dla prawidłowego rozwoju. Okazując mu podczas masażu miłość, ciepło, budujesz zaufanie, poczucie bezpieczeństwa – tworzysz podstawę tego, aby w przyszłości Twoje dziecko czuło się dobrze w relacjach z innymi ludźmi.
Pod okiem trenera
Chociaż na temat technik masażu Shantala jest wiele poradników, warto nauczyć się jego wykonywania pod okiem doświadczonego trenera.
KRÓTKA ŚCIĄGA DLA RODZICA: Intensywność masażu dostosuj do potrzeb swojej pociechy Jeżeli masaż się spodoba, możesz stopniowo zwiększać jego intensywność Masaż wykonuj przed posiłkiem lub co najmniej 1 godzinę po jedzeniu Możesz go wykonywać 2 razy dziennie Maluszek powinien być całkowicie rozebrany, a pomieszczenie musi być odpowiednio ogrzane, tak aby odczuwał komfort termiczny Dziecko powinno być rozluźnione, w dobrym nastroju i chętne do współpracy 21
| STREFA DZIECKA
JAK SIĘ NIE DAĆ O infekcję w dużej grupie dzieci nietrudno. Przed posłaniem dziecka do żłobka lub przedszkola, warto wiedzieć na co narażone są maluchy i jak radzić sobie z najczęstszymi chorobami.
Wrzesień to miesiąc, w którym część rodziców po raz pierwszy wysyła swoje pociechy do żłobka lub przedszkola. W takich miejscach dzieci narażone są na infekcje niemal codziennie, a wirusy rozprzestrzeniają się błyskawicznie. Wystarczy, że zachoruje jedno dziecko, a już po chwili u pozostałych maluchów możemy obserwować podobne objawy. Co jest przyczyną tak częstych infekcji?
22
Nowe miejsce, nowe zarazki
W miejscach, takich jak przedszkola i żłobki, występuje duże ryzyko nagromadzenia wirusów i bakterii, które mogą wywoływać różne dolegliwości. Siedliskiem zarazków są na przykład wspólne toalety, zabawki czy naczynia. Wirusy rozprzestrzeniają się także drogą kropelkową – kiedy jedno dziecko, nie zasłaniając ust, kicha czy kaszle, łatwo zaraża inne. – Przyczyną częstych chorób w pierwszych miesiącach przedszkolnych jest także zmiana dotychczasowego trybu życia malucha. Zazwyczaj dzieci zaczynają wtedy częściej wychodzić na świeże powietrze, są bardziej aktywne i biorą udział w zajęciach gimnastycznych. Do tego dochodzi zmienna pogo-
PRZEDSZKOLNYM INFEKCJOM? da, stres, inny rytm dnia – to wszystko wpływa na odporność świeżo upieczonych przedszkolaków – wyjaśnia lek. med. Grzegorz Siteń, specjalista chorób dziecięcych, nefrolog. – Warto jednak pamiętać o tym, że system immunologiczny kilkulatka dopiero się buduje, a poprzez styczność z nowymi wirusami uczy się je zwalczać – dodaje nasz ekspert.
Częste infekcje u przedszkolaków to norma Infekcje u dzieci w wieku przedszkolnym nie powinny być powodem do niepokoju. Zazwyczaj dziecko choruje kilka razy w roku, a maluchy, które zaczynają chodzić do przedszkola, są nawet dwa razy bardziej narażone na infekcje od tych starszych. Normą jest przebycie od 6 do 10 infekcji, a okresem, w którym dzieci podłapują je najczęściej, jest pierwszy rok w żłobku czy przedszkolu. – Rodzice powinni więc liczyć się z tym, że ich pociecha może wówczas chorować częściej niż zwykle – uspokaja pediatra.
FOT. Marzena Arciszewska
Jakie choroby są najczęstsze? Najczęstsze infekcje u takich maluchów to m.in. katar, przeziębienie, biegunka, zapalenie ucha, angina, a także choroby wysypkowe. – W przypadku kataru oprócz wydzieliny i uciążliwego zatkania nosa u dziecka występować mogą zapalenie spojówki, problemy ze snem i gorączka. Kiedy katarowi towarzyszy ból gardła, wysoka gorączka i ogólne osłabienie, dziecko może być przeziębione. Niezwykle częstą infekcją wśród przedszkolaków jest także angina. Ryzyko zachorowania zwiększa w tym przypadku przemarznięcie dziecka oraz wahania temperatur, a choroba objawia się głównie silnym bólem gardła, wysoką gorączką i bólem brzucha – wylicza dr Siteń. Równie często przedszkolaki borykają się z zapaleniem ucha, które charakteryzuje silny ból, nasilający się przy przełykaniu. – W grupie dzieci, które często zapominają o myciu rąk i korzystają ze wspólnej toalety, nietrudno także o biegunkę oraz wszelkie pasożyty – dodaje lekarz. Oprócz tego częstymi chorobami wieku przedszkolnego są choroby wysypkowe, takie jak ospa, odra, różyczka, świnka czy szkarlatyna.
GRZEGORZ SITEŃ
LEK. MED. SPECJALISTA CHORÓB DZIECIĘCYCH, NEFROLOG, ORDYNATOR ODDZIAŁU PEDIATRYCZNEGO W SZPITALU SPECJALISTYCZNYM PRO-FAMILIA W RZESZOWIE
Dziecko zachorowało – co teraz?
Chory maluch powinien zostać przede wszystkim w domu. Nie tylko się zregeneruje, ale także nie będzie zarażał swoich kolegów i koleżanek. Objawy zwykłego przeziębienia ustępują zazwyczaj po kilku dniach. W przypadku infekcji takich jak angina, zapalenie ucha czy biegunka, warto natomiast udać się do specjalisty. – W czasie choroby najważniejsze jest zapewnienie spokoju, odpowiedniej ilości snu, częste wietrzenie pokoju i stosowanie się do ewentualnych zaleceń lekarza – przekonuje dr Siteń. Jeśli dziecko często choruje, oprócz obowiązkowego kalendarza szczepień warto pomyśleć o dodatkowych szczepionkach, na przykład przeciwko meningokokom czy ospie.
Wzmacniaj odporność malucha
Wartościowa dieta to podstawa. Wpływa korzystnie nie tylko na odporność, ale także na funkcjonowanie i zdrowie całego organizmu. – Dietę zdrowego dziecka warto opierać na mleku, produktach zbożowych z pełnego przemiału, warzywach i owocach, chudym mięsie i jajkach. Podstawowym elementem diety powinny stać się ryby morskie, które są bogatym źródłem kwasów Omega-3 i tranu, który wzmacnia odporność – wylicza lekarz. Idealny jadłospis to taki, który jest różnorodny i pełen kolorowych warzyw i owoców, które zapewnią odpowiedni poziom witamin i mikroelementów. W okresie jesienno-zimowym korzystnie na odporność wpłyną domowe kiszonki: kapusta i ogórki, które zawierają dużą ilość witaminy C. – Wybierajmy warzywa i owoce, które są dostępne w naszym regionie: czarne porzeczki, jeżyny, żurawina, wiśnie. W okresie zimowym warto do diety wprowadzić domowe konfitury i przetwory. Nie tylko są zdrowe i świetnie smakują, ale są także naturalnym źródłem witamin i potrzebnych mikroelementów. Na odporność korzystnie wpłynie także jogurt i kefir – dodaje.
Skarbnica zdrowia – olej lniany
Do każdego posiłku, np. do kiszonej kapusty, warto dodawać olej lniany, który jest skarbnicą wielonienasyconych kwasów tłuszczowych, które mają duże znaczenie dla prawidłowego funkcjonowania przewodu pokarmowego, układu oddechowego, a także nerek i narządów rozrodczych. Ich niedobór może wpływać m.in. na zwiększoną podatność na infekcje. Nasz organizm nie produkuje ich samodzielnie, dlatego tak ważne jest ich dostarczanie wraz z pokarmem.
Z kolei jakie mięso będzie najzdrowsze?
– Niestety najczęściej sięgamy po drób, który jest w dzisiejszych czasach naszpikowany ogromną ilością hormonów i chemicznych składników. Najlepszym mięsem dla dziecka, jak i dla dorosłych, jest królik, później indyk i cielęcina. Najgorszym – wieprzowina – wyjaśnia nasz ekspert. Do naturalnych produktów, które wzmocnią odporność naszego malucha, zaliczamy również sok malinowy, miód – najlepiej spadziowy, syrop z cebuli, a także czosnek, nazywany naturalnym antybiotykiem. Tekst: Dominika Czapkowska
23
| STREFA DZIECKA
PIERWSZE CHWILE...
NA ŚWIECIE! Pierwszy krzyk, pierwsze spotkanie, spojrzenie. Chwila, gdy po raz pierwszy weźmiesz w ramiona swoje maleństwo z pewnością będzie jedną z najpiękniejszych w całym twoim życiu. Co dzieje się, gdy maluszek opuszcza przytulny brzuch mamy? Czego potrzebuje? Jak przebiegać będzie jego adaptacja do nowego środowiska? Jakie badania zostaną wykonane tuż po porodzie? 24
FOT. Marzena Arciszewska
Skóra do skóry
Opuszczenie brzucha mamy to dla dziecka niemała rewolucja! Przeżywa szok. Opuszczając macicę trafia do środowiska, w którym zamiast płynu owodniowego jest powietrze. Jest też jasno i o wiele chłodniej. Z 38°Celsjusza w brzuchu mamy nagle następuje przeskok do zakresu temperatury otoczenia znacznie niższej od 24 do 27°C. – Dlatego tak ważne jest, aby dziecko, które właśnie przyszło na świat, znalazło się od razu na brzuchu mamy, jeszcze przed przecięciem pępowiny. Przytulenie i tulenie przez nieograniczony czas dla nowonarodzonego dziecka jest bardzo istotną chwilą dla jego przyszłości. Jego baraszkowanie na ciele mamy z próbami ssania brodawek (procedura – ”skóra do skóry„) jest niezbędne. To magiczna i wyjątkowa chwila, która daje dziecku, jak i mamie, czas na zapoznanie się – wyjaśnia dr n. med. Janusz Witalis, specjalista neonatolog, pediatra. Dla dziecka takie przytulanie do piersi mamy jest jeszcze ważniejsze, bo nawet wcześniak poznaje zapach mamy, bicie jej serca i głos. – Dowodzą tego liczne badania naukowe, że taki kontakt przynosi wiele korzyści. Noworodek szybciej adaptuje się do nowego otoczenia, poprzez kontakt „skóra do skóry” kolonizuje bezpieczną florę bakteryjną rodziców, która chroni go przed obcymi infekcjami. Bo bakterie rodziców są bezpieczne – dodaje nasz ekspert. Przebywanie na brzuchu mamy tuż po porodzie zapewnia dziecku także komfort termiczny. Warto dodać, że kilka godzin po porodzie, zarówno mama jak i dziecko są pod wpływem wyjątkowej mieszanki hormonów – określanej przez niektórych jako ekstaza hormonalna z udziałem między innymi oksytocyny, endorfiny, prolaktyny i adrenaliny, które wpływają nie tylko na uśmierzenie bólu i szoku poporodowego, ale także umacniają
więź między mamą a dzieckiem. Dlatego taki pierwszy kontakt mamy ze zdrowym noworodkiem powinien trwać minimum dwie godziny (w Szpitalu Specjalistycznym PRO-FAMILIA noworodek pozostaje z mamą w kontakcie „skóra do skóry” również po porodzie zakończonym cesarskim cięciem).
Przytulanie – jak najczęściej
Jeżeli nie ma żadnych przeciwwskazań medycznych, warto kangurować tak często, jak jest to tylko możliwe. Taki kontakt dotyczy tylko kontaktu mamy z dzieckiem. W cały proces powinien zaangażować się także tata noworodka. Udowodniono, że takie przytulanie wpływa korzystnie na istotne dla życia zjawiska fizjologiczne określane jako adaptacja układu krążenia i oddychania, oczywiście z równoległą, bardzo aktywną „burzą hormonalną” u maluszka. Dodatkowo, np. w przypadku wcześniaków, trzy godziny kontaktu z mamą obniżają ilość epizodów bezdechu nawet do 75 procent, w porównaniu do czasu spędzonego w inkubatorze. Również akcja serca i częstotliwość oddechu są bardziej stabilne. Nawet najlepiej wyposażony oddział neonatologiczny nigdy nie zastąpi i nie wpłynie tak korzystnie na dziecko jak kontakt z rodzicami. Zauważono również, że noworodek dzięki bliskiemu kontaktowi z rodzicami rzadziej płacze i lepiej śpi. Czuje się także bardziej zrelaksowany. To nie koniec pozytywnych zmian. Kangurowane dzieci wykazują lepszą koordynację wzrokowo-ruchową oraz słuchowo-językową. Korzyści czerpią oczywiście także rodzice. U kobiet obserwuje się m.in. obniżenie poziomu wydzielanego kortyzolu – hormonu stresu. Kangurowanie wpływa także na laktację. Jednym z najważniejszych aspektów jest także budowanie relacji pomiędzy rodzicami a maluszkiem.
SYSTEM ROOMING-IN. NA CZYM POLEGA? W Szpitalu Specjalistycznym PRO-FAMILIA w każdym pokoju stosowany jest system rooming-in, to znaczy, że mama całą dobę przebywa ze swoim nowo narodzonym dzieckiem. Jeżeli będzie potrzebować odpoczynku, może liczyć na pomoc położnych, które zaopiekują się maleństwem - zarówno w dzień, jak i w nocy.
Skala Apgar
Pierwszą informację o stanie zdrowia dziecka rodzice otrzymują już na sali porodowej, gdzie położna lub lekarz klika chwil po porodzie ocenia noworodka według skali Apgar. Maluchy urodzone w stanie dobrym otrzymują zwykle od 8 do 10 punktów. – Jednak warto pamiętać, że nie każde dziecko urodzone w stanie dobrym musi mieć w pierwszej minucie maksymalną ilość punktów tzn. 10. U zdrowych dzieci wynik ten w pierwszej minucie to najczęściej 9, a w następnych jest już maksymalny – tłumaczy dr n.med. Janusz Witalis.
DR N. MED.
JANUSZ WITALIS
SPECJALISTA NEONATOLOGII I CHORÓB DZIECIĘCYCH, ORDYNATOR ODDZIAŁU NEONATOLOGICZNEGO W SZPITALU SPECJALISTYCZNYM PRO-FAMILIA W RZESZOWIE.
Jak tłumaczy lekarz, skala Apgar ważna jest szczególnie w ocenie noworodków urodzonych po 38. tygodniu ciąży. Badanie standardowo wykonuje się w określonych przedziałach czasowych, najczęściej cztery razy: w pierwszej, trzeciej, piątej i dziesiątej minucie życia. Noworodka poddaje się ocenie wg ustalonych pięciu kryteriów: koloru skóry, napięcia mięśniowego, odruchów, czynności serca oraz czynności oddechowej. Za każde z nich może dostać od 0 do 2 pkt. Potem punkty są sumowane i w ten sposób powstaje ocena w skali Apgar, którą wykonuje położna lub lekarz neonatolog w zależności od sytuacji położniczej.
25
| STREFA DZIECKA
– Ilość punktów może rosnąć albo maleć. Ocena wg skali Apgar daje uniwersalny i dynamiczny obraz sytuacji, w jakiej znajduje się dziecko bezpośrednio po porodzie. Dziecko – jego wydolność, może być w bardzo dobrym stanie po pierwszej minucie, jednak może zdarzyć się, że w kolejnych minutach stan się pogorszy i liczba punktów w ocenie Apgar zmniejszy się, co oznacza, że dzieje się coś niedobrego – dodaje lekarz.
BEZPŁATNA SZKOŁA DLA RODZICÓW! Wszystkich świeżo upieczonych rodziców, których pociechy przebywają na Oddziale Neonatologicznym w Szpitalu Specjalistycznym PRO-FAMILIA, zapraszamy na bezpłatne spotkanie ze specjalistami w ramach Szkoły dla Rodziców. Podczas spotkania ordynator oddziału - dr n. med. Janusz Witalis oraz fizjoterapeutki - Joanna Jędrzejek, Agnieszka Dębosz i Anna Jamróz, wspierają rodziców przekazując im najważniejsze informacje z zakresu stymulacji rozwoju dziecka, a także prawidłowej pielęgnacji, zgodnej z zasadami nowoczesnej rehabilitacji pediatrycznej.
RODZICÓW ZAPRASZAMY W PONIEDZIAŁKI I CZWARTKI O GODZ. 13:30, A RODZICÓW WCZEŚNIAKÓW W PIĄTKI O GODZ. 12:30. SPOTKANIA ODBYWAJĄ SIĘ NA II PIĘTRZE W SZPITALU.
Ciepło, cicho i ciemno – jak w brzuchu mamy
Zdarza się, że lekarze podejmują decyzję o obserwacji adaptacji wczesnej dziecka. W takich sytuacjach noworodek może trafić do inkubatora, który dzięki odpowiedniemu oprzyrządowaniu, pozwala precyzyjnie i stosownie do potrzeb obserwować zachowanie noworodka oraz oceniać sprawność podstawowych funkcji życiowych. – Natomiast w przypadku dzieci, u których stwierdzamy jakiś większy problem, możemy realizować bezpieczne leczenie – dodaje lekarz. Inkubator zapewnia maksymalny komfort w trudnych i skomplikowanych sytuacjach związanych ze zdrowiem dziecka. Umożliwia diagnozowanie, monitorowanie i leczenie. Dlatego tak ważne jest, by sprzęt taki był niezawodny, kompletnie wyposażony, cichy i jak najbardziej przyjazny dziecku. – Inkubator można porównać do komfortowego domu, w którym staramy się zapewnić dziecku wszystko, czego potrzebuje. Naśladujemy oczywiście warunki wewnątrzmaciczne, czyli staramy się, żeby było w nim odpowiednio do potrzeb ciepło, cicho i…ciemno (korygowane oświetlenie np. półmrok) oraz by panowała właściwa wilgotność odpowiednia do aktualnych potrzeb dziecka poddanego obserwacji czy leczeniu. By dziecko było we właściwym komforcie, powoli przyzwyczajamy je do zupełnie nowego środowiska. Stopniowo przechodzimy od ciemności, poprzez półmrok, do normalnego oświetlenia, związanego z rytmem dobowym dzień-noc – krok po kroku wyjaśnia doktor Witalis.
Jedni to morsy, drudzy zmarzluchy
Bardzo ważnym zadaniem dla rodziców jest dostosowanie temperatury otoczenia do możliwości termoregulacyjnych dziecka. Należy sprawić, aby noworodkowi było ciepło, ale uważając, by go nie przegrzać. Zbyt wysoka temperatura może być czynnikiem ryzyka tzw. nagłej śmierci
26
łóżeczkowej. – Każdy z nas ma zapis genetyczny optymalnej temperatury ciała i określoną umiejętność termoregulacji. Jedni to „morsy”, a inni zmarzluchy. Tak samo noworodki w pierwszych tygodniach mają różne potrzeby termoregulacji własnej. Czasami zdrowy noworodek potrzebuje tego ciepła nieco więcej. Ważne, aby nie traciły energii na optymalizację własnej temperatury ciała, bo to będzie marnowaniem tak potrzebnych kalorii do wzrastania. Taki komfort cieplny nazywamy temperaturą neutralną i dla zdrowego dziecka jest w zakresie od 18 do 21°C i to należy osiągnąć po pewnym czasie w domu – podkreśla nasz ekspert.
Cisza jest potrzebna
Warto pamiętać też o tym, aby chronić dziecko przed hałasem. Nie znaczy to, że ma być kompletnie cicho. W jego poprzednim środowisku, wewnątrz macicy był specjalny zespół dźwięków np. szum związany z ruchem w płynie owodniowym czy bicie serca mamy. – Ważny dźwięk to głos mamy i taty i tych dźwięków powinno być jak najwięcej. Pamiętajmy, że dotyk, głos, zapach mamy i taty to fundament integracji rodziców z dzieckiem. Tzw. integracja sensoryczna to podstawowy i niezbędny element poznawania dziecka przez rodziców – przekonuje neonatolog.
Żółtaczka – zjawisko fizjologiczne
– Dwie trzecie noworodków ma po porodzie żółtaczkę – przypomina lekarz. – Jest ona zjawiskiem fizjologicznym, normalnym i nie powinna niepokoić rodziców. Mija najpóźniej w 10. dobie życia dziecka (u wcześniaków może trwać dłużej, nawet do miesiąca). Warto wiedzieć, że w przypadku karmienia piersią, stan ten może się przedłużać. Dzieje się tak, ponieważ w mleku mamy znajdują się substancje, które spowalniają dojrzewanie enzymów trawiennych, które z kolei pomagają usunąć bilirubinę odpowiedzialną za wystąpienie żółtaczki. Natomiast trzeba zapoznać się z możliwym wystąpieniem tzw. czynników ryzyka hiperbilirubinemii, czyli żółtaczki niefizjologicznej. W oparciu o różne parametry nadzoruje się czas trwania żółtaczki i jej nasilenie oraz określa rokowania związane z jej przebiegiem po wypisie do domu. Jeśli żółtaczka jest mocno nasilona i przedłuża się, lekarze stosują fototerapię, czyli naświetlanie lampą o niebieskim albo białym świetle, które stopniowo zmniejsza poziom bilirubiny.
ILE POZOSTANIECIE W SZPITALU?
Badania tuż po porodzie
Jeszcze w szpitalu dziecko zostanie poddane badaniom przesiewowym. Do obowiązkowych należą badania w kierunku: wrodzonej niedoczynności tarczycy, mukowiscydozy, fenyloketonurii. – Z tej samej próbki krwi można również wykonać badania przesiewowe w kierunki innych wrodzonych chorób metabolicznych. Są one odpłatne, ale rodzice coraz częściej się na nie decydują – mówi lekarz. Warto je wykonać, ponieważ pozwalają wykryć wady rozwojowe, które są praktycznie nierozpoznawalne podczas badania lekarskiego, a pozostawione bez leczenia mogą prowadzić do upośledzenia rozwoju umysłowego i fizycznego. Do podstawowych testów obowiązkowych należy również pomiar saturacji, czyli utleniania krwi dziecka, który jest mierzony na nodze dziecka pulsoksymetrem. Co daje możliwość oceny układu krążenia i pozwala na wykluczenie wrodzonych wad serca. Dzięki Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy wszystkie noworodki w Polsce mają też badany słuch. Większość oddziałów wykonuje również badanie USG, podczas którego lekarz ocenia między innymi struktury ośrodkowego układu nerwowego, budowę i czynność serca oraz narządy jamy brzusznej.
Bliskość kontra ból
Jak dowodzą liczne dowody współczesnej medycyny, im mniejsze dziecko tym większy odczuwa ból, a reakcje spowodowane bólem mogą doprowadzić nawet do powikłań zagrażających życiu. Dlatego tak ważna jest wiedza
na temat likwidowania bólu u noworodków podczas wykonywania procedur medycznych, takich jak szczepienie czy pobieranie krwi. Do niefarmakologicznych metod niwelujących ból zalicza się m.in. naturalne karmienie. Tuż po zakończeniu posiłku, noworodek otrzymuje od mamy wystarczającą ilość endorfin – naturalnych morfin, które niwelują ból przez kilkanaście minut. To idealny czas, aby wykonać potrzebne szczepienie lub pobrać potrzebną do badań krew, które zwykle wywołuje u malucha ból. W sytuacji, gdy mama nie karmi naturalnie, można zastosować tzw. ”cukierka”. Ta metoda polega na podaniu tuż przed interwencją bólową na śluzówkę policzka lub bezpośrednio do mleka kilka milimetrów roztworu glukozy 20-25% lub sacharozy. Dzięki temu, przez kilka minut odczucie bólu u noworodka zostanie zminimalizowane lub całkowicie zniesione. Nie bez znaczenia jest również bliskość rodziców, która w każdym przypadku korzystnie wpływa na dziecko. Noworodek w ramionach mamy, przytulony do jej piersi będzie czuł się bezpiecznie i spokojnie, co wpłynie pozytywnie na odczuwany przez niego ból. Tekst: Dominika Czapkowska
FOT. Wojtek Sasiela
Przybliżony czas, który spędzicie w szpitalu po porodzie wynosi: – po porodzie naturalnym – 2 doby – po porodzie z cesarskim cięciem – 3 lub 4 doby
27
| STREFA DZIECKA
KARMISZ PIERSIĄ?
Dzięki temu twoje dziecko może szybciej zacząć mówić
28
PZ: Pierwszy rok życia dziecka to czas, kiedy rodzice z utęsknie-
niem wyczekują opanowania przez dziecko nowych umiejętności. Jak przebiega rozwój mowy w tym czasie? M.I.: Wszystko zaczyna się od krzyku, którym dziecko sygnalizuje swoje potrzeby. Rozwój mowy w pierwszym roku życia malucha nazywamy okresem melodii i postępuje on zazwyczaj równolegle z rozwojem motorycznym: faza głużenia odpowiada umiejętności unoszenia głowy, faza gaworzenia występuje mniej więcej wtedy, gdy dziecko zaczyna siadać. Natomiast faza pierwszych wyrazów idzie zwykle w parze z próbami raczkowania i podejmowaniem samodzielnego chodzenia.
MONIKA INGLOT
MGR NEUROLOGOPEDA ZE SZPITALA SPECJALISTYCZNEGO PRO-FAMILIA W RZESZOWIE.
PRO ZDROWIE: W powszech-
FOT. Marzena Arciszewska
nym przekonaniu po pomoc logopedy udajemy się z dzieckiem, które zaczyna mówić później niż rówieśnicy lub nie wymawia „r”. Czy to prawda, że taki specjalista może skutecznie pracować nawet z noworodkiem? MONIKA INGLOT: Owszem. Choć faktem jest, że diagnoza i terapia logopedyczna kojarzona jest najczęściej z dziećmi w wieku przedszkolnym i szkolnym. Rodzice często zadają pytanie: wizyta u logopedy z noworodkiem? Po co, przecież tak małe dziecko nie musi jeszcze umieć mówić! I to prawda, niemniej dynamiczny rozwój neonatologii wygenerował potrzebę wzmożonej opieki nad noworodkami urodzonymi przedwcześnie, dziećmi pochodzącymi z ciąż wysokiego ryzyka, a także z wadami wrodzonymi. Również dzieci urodzone o czasie z różnych względów wymagają wczesnej interwencji logopedycznej. Do niedawna monitorowanie i wspieranie rozwoju niemowląt i małych dzieci było zadaniem głównie lekarzy i fizjoterapeutów. Nowe wyzwania, jakie stawia przed nami rozwój medycyny, wymagają jednak poszerzenia zespołu specjalistów o opiekę neurologopedyczną i wdrożenie jej jako postępowanie standardowe.
PZ: Jak takiemu małemu człowiekowi może pomóc logopeda?
M.I.: Już w pierwszych dniach życia dziecka może okazać się, że potrzebuje ono wsparcia rozwoju również w zakresie wczesnej interwencji logopedycznej. Np. gdy zauważymy brak lub wygórowane odruchy pierwotne m.in: szukania i ssania, które są istotne chociażby dla prawidłowego karmienia. W kompetencji logopedy leży sprawdzenie, czy odruchy te pojawiły się w odpowiednim czasie, czy spełniają swoją rolę, czy są adekwatne do wieku dziecka. Specjalista zwraca także uwagę na sferę funkcjonowania zmysłów dziecka, z uwzględnieniem zmysłu dotyku. Prężenie, grymasy lub nieustający płacz mogą być sygnałem odczuwania dyskomfortu przez dziecko, co może być pierwszym sygnałem ewentualnych nieprawidłowości. Ocenie podlegają również ułożenie i ruchy narządów artykulacyjnych oraz mięśnie mimiczne twarzy. Wzmożone lub obniżone napięcie mięśniowe wpływa na ułożenie i pracę szczęki, żuchwy, policzków, języka i wysklepienia podniebienia. Sprawdzane są także reakcje słuchowe i wzrokowe.
CZY WIESZ, ŻE... W okresie płodowym mózg odbiera i rejestruje różne dźwięki, w tym także dźwięk mowy. To dlatego od pierwszych chwil po urodzeniu dziecko rozpoznaje głos matki. Już w okresie niemowlęcym można przewidzieć potencjalne trudności związane z kształtowaniem się zdolności do mówienia. Od momentu narodzin dziecka można wychwycić i przeciwdziałać ewentualnym deficytom oraz stymulować oczekiwane etapy rozwoju, czyli tzw. kroki milowe. W ciągu pierwszych trzech lat życia dziecka programowany jest rozwój funkcji językowych: nadawania i odbioru. Po czwartym roku życia obszary mózgu odpowiedzialne za rozwój mowy osiągają swoją dojrzałość i praktyczną zdolność do komunikowania się.
29
| STREFA DZIECKA
LOGOPEDA POTRZEBNY OD ZARAZ, GDY ZAUWAŻYSZ: Brak oczekiwanych pierwszych symptomów rozwoju mowy przedjęzykowego, tj: krzyku, głużenia, gaworzenia, okresu melodii, swoistej mowy dziecięcej. Brak tworzenia dźwięków naśladowczych, powtarzania sylab oraz łączenia sylab w proste wyrazy. Nieprawidłowości w odbiorze dźwięków z otoczenia – brak poszukiwania źródła dźwięku lub obniżone reakcje na bodźce. Brak wodzenia i koncentracji wzroku na drugiej osobie, zabawce. Brak odwzajemniania uśmiechu. Brak poszukiwania towarzystwa. Obniżoną aktywność własną lub jej brak. Utrwalające się szkodliwe nawyki, takie jak ssanie palca lub długotrwałe ssanie smoczka „uspokajacza”. Zbyt długie korzystanie z butelki ze smoczkiem. Brak umiejętności picia z otwartego kubka. Trudności w nabywaniu kolejnych funkcji pokarmowych, tj: w gryzieniu, żuciu i odgryzaniu.
PZ: Czy to prawda, że prawidłowy spo-
sób jedzenia, to lepsze mówienie w przyszłości? M.I.: Jak najbardziej. Istnieje zasada mówiąca o wpływie sprawnego jedzenia, które w znacznym stopniu warunkuje w przyszłości sprawność artykulacyjną, a oddechowa – organizację i płynność wypowiedzi. Najlepszy dla dziecka sposób poboru
Wszystko zaczyna się od krzyku,
którym dziecko sygnalizuje swoje potrzeby. pokarmu to ssanie piersi matki. Przekłada się to bezpośrednio na prawidłowy sposób oddychania. Dziecko karmione piersią, nie przerywając ssania, oddycha przez nos, natomiast przyjmując pokarm przez smoczek, przerywa ssanie, aby nabrać powietrza przez usta. W krótkim czasie dochodzi do nawykowego oddychania przez usta, co może z kolei powodować częste zakażenia dróg oddechowych, deformacje zgryzu, nieprawidłową pozycję języka, wady artykulacyjne oraz patologiczny sposób połykania. Istnieją sytuacje, kiedy karmienie piersią z różnych przyczyn nie jest możliwe. Nie wpadajmy wtedy w panikę. Wczesna interwencja logopedyczna daje szansę usprawniania funkcji pokarmowych wprowadzając rozwiązania alternatywne.
30
REKLAMA
PZ: Jakie objawy, zachowania niemow-
FOT. Marzena Arciszewska
lęcia powinny skłonić rodziców do konsultacji u logopedy? M.I.: Trzeba o tym pomyśleć, gdy zauważymy u dziecka asymetrię w obrębie twarzy, anomalie w budowie podniebienia, warg, języka. Radzę zwrócić uwagę na wędzidełko podjęzykowe. Jeżeli będzie skrócone to ruchomość będzie ograniczona, język może układać się wówczas w charakterystyczny kształt serduszka oraz mieć trudność z uzyskaniem pionizacji. Konsultacja logopedyczna jest wskazana także wtedy, gdy dziecko męczy się podczas jedzenia. Przyczyną może być słaby odruch ssania lub zaburzenie koordynacji ssania-połykania-oddychania. W późniejszym etapie rozwoju funkcji pokarmowych oceniamy również sposób, w jaki dziecko odgryza, żuje i gryzie. Nie należy zwlekać także wówczas, gdy dziecko np. nie jest w stanie całkowicie domknąć ust, nieustannie wysuwa język, nadmiernie się ślini.
| STREFA DZIECKA
PIELĘGNACJA MALUCHA – jakich błędów unikać?
Pierwszy rok jest bardzo intensywnym i dynamicznym okresem w życiu malucha. To czas wielu ważnych zmian w rozwoju fizycznym, umysłowym i psychicznym. Chcąc zapewnić swojemu szkrabowi jak najlepszy start w przyszłość, wspieraj jego rozwój podczas codziennych czynności. Jak wykonywać pielęgnację, aby unikać najczęstszych błędów? Podpowiada fizjoterapeutka Joanna Jędrzejek ze Szpitala Specjalistycznego PRO-FAMILIA w Rzeszowie.
TEKST:
JOANNA JĘDRZEJEK
MGR FIZJOTERAPEUTKA, DYPLOMOWANA TERAPEUTKA METODY NDT-BOBATH I METODY VOJTY ZE SZPITALA SPECJALISTYCZNEGO PRO-FAMILIA W RZESZOWIE.
1
1. Nieprawidłowe noszenie Często rodzice chcąc czuć bliskość swojej pociechy, wybierają do noszenia pozycję w pionie, w której twarz dziecka znajduje się przodem do twarzy rodzica, tułów jest w pionie odgięty do tyłu, a nóżki wiszą wyprostowane. W takiej pozycji ciężar ciała dziecka niestety spoczywa wówczas na kości krzyżowej, a kręgosłup jest obciążony osiowo na całej swojej długości. Ta pozycja jest niedozwolona i szczególnie niekorzystna w pierwszych miesiącach życia dziecka, kiedy maluszek nie potrafi jeszcze kontrolować główki i tułowia. Ten sposób noszenia warto zamienić na pozycję tzw. fasolki, w której zachowane jest lekkie zgięcie kręgosłupa z symetrycznym podparciem główki i miednicy. Starsze maluchy, gdy już skończą 3. miesiąc życia, możemy nosić tyłem do siebie, pamiętając o zgięciu bioderek i oparciu całej główki i kręgosłupa o swoją klatkę piersiową. Nadrzędną zasadą w noszeniu niemowlaka jest zachowanie symetrii i odpowiedniego podparcia główki i tułowia, w zależności od etapu rozwoju.
32
2. Zbyt wczesne używanie leżaczków-bujaczków
2
Niestety większość leżaczków dostępnych na rynku nie jest dostosowana do wieku dziecka. Warto wiedzieć, że zanim maluch skończy 3 miesiące, powinniśmy unikać stosowania pozycji półsiedzącej ze względu na ryzyko obciążenia bioderek i kręgosłupa. Nie powinniśmy stosować leżaczka również wtedy, gdy nasz maluch przyjmuje w nim powyginaną pozycję, a jego główka nie pozostaje w pozycji symetrycznej i jest stale pochylona. Uważajmy także na leżaczki z opcją włączenia wibracji. To prawda, dziecko narażone na długie oddziaływanie wibracji szybko zasypia, jednak jest to efekt przestymulowania układu nerwowego. 4-5 miesięczny maluch coraz chętniej zaczyna toczyć się na boki. Jeżeli w tym okresie będzie długo przebywać w pozycji półsiedzącej, ograniczymy jego rozwój motoryczny i motywację do częstych zmian pozycji. Dlatego zamiast leżaczka, idealnie sprawdzi się dobrej jakości mata edukacyjna, na której nasza pociecha będzie mogła szaleć do woli!
FOT. Marzena Arciszewska
3
3. Stosowanie nosideł-wisiadeł
Nosidła nie są wskazane ze względu na zbyt wczesne obciążenie kręgosłupa i bioder. Szczególnie niebezpieczne są wisiadła, w których maluszek znajduje się tyłem lub przodem do rodzica, a jego nogi zwisają w dół bez podparcia ud. Nosidło możemy bezpiecznie stosować dopiero w momencie, gdy dziecko zaczyna samodzielnie siedzieć. Wtedy mamy pewność, że sam utrzyma swój tułów i główkę w pozycji symetrycznej.
4
4. Podnoszenie dziecka za stópki do góry
Podnoszenie malucha podczas przebierania pieluszki za stópki do góry, to najczęściej spotykany błąd pielęgnacyjny, jaki popełniają świeżo upieczeni rodzice. Pamiętajmy, że najbezpieczniej dla stawów biodrowych jest przetoczyć dziecko na boki lub podnieść całą pupę do góry.
5
5. Unikanie układania maluszka w pozycji na brzuszku Rodzice zniechęceni płaczem i protestami malucha, a także z obawy na uszkodzenie kikuta pępowinowego, unikają układania maluszka na brzuszku. A ta pozycja powinna być stosowana już od pierwszych dni życia kilka razy dziennie w okresach, kiedy dziecko jest aktywne i nie śpi. Pamiętajmy, że nawet minuta ćwiczeń wykonywanych na brzuszku w początkowym okresie życia przyniesie efekty. W tej pozycji nasz maluszek będzie uczył się przetaczać i podnosić główkę, mięśnie ramion i tułowia będą się prawidłowo rozwijać, stawy biodrowe będą się odpowiednio kształtować, a także usprawni się perystaltyka jelit. Gdy dziecko będzie do tej pozycji przyzwyczajone od początku życia, będzie ją chętniej przyjmowało w późniejszym okresie rozwoju.
33
| STREFA DZIECKA
Pozycja na brzuchu powinna być stosowana
już od pierwszych dni życia!
6
8
6. Stosowanie zabawek typu chodzik i huśtawko-skoczek
8. Podnoszenie dziecka w pośpiechu pod pachy
Przyrządy takie jak chodzik, są bardzo szkodliwe dla układu ruchu dziecka i mogą w poważny sposób zakłócić jego prawidłowy rozwój. W prawidłowym rozwoju ruchowym dziecko zaczyna stawiać pierwsze kroki około 9.-12. miesiąca życia, a następnie zaczyna chodzić podtrzymując się mebli. Taki spacer, dzięki naprzemiennemu obciążaniu brzegu bocznego i przyśrodkowego stopy, wspomaga prawidłowe wysklepienie stóp i zapobiega płaskostopiu w przyszłości. Gdy dziecko jest włożone do chodzika, jego stopy ulegają nieprawidłowym obciążeniom, bo dziecko stawia je na palcach, przez co stawy kolanowe oraz kręgosłup ulegają nadmiernemu obciążeniu, co w przyszłości może skutkować wadami postawy. Maluch, który stawia swoje pierwsze kroki w chodziku lub jest prowadzony za rączki, nie uczy się prawidłowych reakcji równoważnych i obronnych. Dlatego to takie ważne, aby dziecko podczas chodu miało swobodne rączki, aby mogło się podeprzeć i ochronić samodzielnie przed upadkiem. Jedyny dozwolony sprzęt wspomagający chód dziecka to tzw. pchacz. Jednak nie powinniśmy go stosować przez cały czas i uczyć chodzenia za jego pomocą, a także stosować go zbyt wcześnie – tuż po przyjęciu przez dziecko pozycji pionowej. Dobrym momentem przejściowym na zastosowanie pchacza jest czas, kiedy nasz maluszek opanował już chód do boku, stoi samodzielnie w przestrzeni, jednak boi się postawić pierwszy krok.
Podnosząc dziecko powinniśmy zawsze zapewnić mu podparcie pod główkę i miednicę, a także unikać sytuacji, w których maluchowi opadają ramiona i nóżki. Optymalną pozycją jest podnoszenie dziecka bokiem do siebie. Jeżeli jednak ten manewr jest dla nas na początku za trudny, podnośmy niemowlę przodem do siebie, podpierając główkę i pupę. Zanim jednak to zrobimy, pochylmy się maksymalnie nad dzieckiem i przytulmy się do niego w trakcie podnoszenia. Kiedy podnosimy maluszka, zawsze zaczynajmy od uniesienia najpierw główki, a potem pupy, a w trakcie odkładania zróbmy dokładnie odwrotnie – tak, aby główka nigdy nie znajdowała się niżej w stosunku do miednicy.
9 7 10 7. Przegrzewanie dziecka
Rodzice, w obawie że maluszek zmarznie, często ubierają go znacznie cieplej niż siebie. Opatulanie dziecka dodatkowymi kołderkami i kocami jest szkodliwe, powoduje rozwój potówek i częstsze infekcje. Warto trzymać się zasady – niemowlak ma o jedną warstwę okrycia więcej niż my, lecz tą warstwą jest także kocyk. Pamiętając przy tym, że starsze dziecko nie musi być ubrane cieplej. Jeżeli nie jesteśmy pewni czy maluch jest odpowiednio ubrany, sprawdźmy czy jest mu ciepło dotykając jego karku lub klatki piersiowej. Gdy jest spocone to dla nas znak, że nie ubraliśmy go odpowiednio i warto zrezygnować z jednej warstwy. Warto wiedzieć, że dłonie i stopy dziecka mogą być chłodne.
34
9. Zbyt wczesne sadzanie dziecka
Maluszek zwykle samodzielnie siada około 8.-9. miesiąca życia. Wcześniej uczy się obrotów na brzuszek i z brzuszka na plecy, pełzania, przyjmowania pozycji czworaczej i siadu skośnego. Zdarza się, że rodzice widząc jak dziecko wyciąga do nich ręce, łapią je i podciągają do siadu, mimo że maluch jeszcze nie zdobył tej umiejętności. Jeżeli zbyt wcześnie posadzimy maluszka, to niestety może mieć później trudności z opanowaniem takich umiejętności, jak obrotów wokół osi i czworakowanie, które są bardzo ważnymi etapami rozwoju ze względu na kształtowanie koordynacji i naprzemienności ruchu, a także symetrycznego wzmacniania mięśni tułowia. Ponadto, przedwczesne sadzanie dziecka może doprowadzić do skrzywienia kręgosłupa i wad postaw w późniejszym wieku.
10. Złe obuwie
Gdy dziecko już samodzielnie chodzi, szczególnie ważny jest dobór obuwia. Bucik przede wszystkim musi mieć właściwy rozmiar, czyli nie może być za krótki i zbyt wąski. Powinien być ok. 8-10 mm dłuższy niż stopa dziecka, ponieważ paluszki w bucie powinny mieć swobodę ruchu i miejsce do przesunięcia się do przodu. Buty najlepiej mierzyć po południu i zawsze oceniać rozmiar w pozycji stojącej. Wybierajmy produkty, które mają elastyczne śródstopie i wyższy zapiętek, obejmujący kostkę dziecka. Dobrze, jeśli nosek buta jest lekko zadarty. Bardzo ważne jest, aby dziecku kupić nowe buty, nienoszone przez inne dzieci.
| STREFA SPORTOWCA
BIAŁE SZALEŃSTWO ARTUR PŁONKA
DR TRENER PRZYGOTOWANIA MOTORYCZNEGO ZE SZPITALA SPECJALISTYCZNEGO PRO-FAMILIA
– przygotuj się na czas! Narciarstwo zjazdowe staje się coraz bardziej popularną formą aktywności. O tym, jak powinien wyglądać idealny trening przygotowujący do sezonu narciarskiego, opowiada dr Artur Płonka, trener przygotowania motorycznego ze Szpitala Specjalistycznego PRO-FAMILIA.
Uprawianie narciarstwa zjazdowego zarówno wśród amatorów, jak i wykwalifikowanych sportowców, wiąże się z częstymi urazami. Ewolucja narciarstwa, zmiany w technikach jazdy, sprzęcie sprawiają, że współcześni narciarze są narażeni na inne kontuzje, niż amatorzy białego szaleństwa sprzed lat. Przykładowo, w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku odnotowywano większy odsetek urazów stawu skokowego. Obecnie, w wyniku doznawanych w trakcie jazdy dużych przeciążeń, zdecydowanie więcej jest urazów w obrębie stawu kolanowego. W dużej mierze to skutek zmiany konstrukcji obuwia, które – chroniąc staw skokowy – przenoszą działanie siły i obciążenia na wyższe partie ciała, w tym na staw kolanowy czy podudzie. Dlatego istotne jest wszechstronne przygotowanie motoryczne narciarza i kształtowanie tzw. sprawności specjalnej, która nie tylko ograniczy ryzyko urazu czy zwiększy bezpieczeństwo, ale również przyczyni się do efektywniejszych zjazdów. Dzięki czemu można skupić się na doskonaleniu techniki narciarskiej.
36
Prawidłowe przygotowanie motoryczne jest nie tylko gwarancją bezpieczeństwa i zniwelowania ryzyka urazów (oraz jego konsekwencji), ale również daje wiele satysfakcji z jazdy narciarzom amatorom oraz osiągania wysokich wyników wśród sportowców zawodowych.
Najważniejszymi elementami w przygotowaniu do sezonu narciarskiego są: kondycja fizyczna (kształtowanie wytrzymałości, siły, dynamiki), równowaga (kształtowanie tzw. czucia głębokiego, gibkości) oraz technika. Takie kompleksowe przygotowanie motoryczne do sezonu narciarskiego można podzielić na poszczególne etapy:
TRENING FUNKCJONALNY
(LEPSZA RÓWNOWAGA I STABILIZACJA) Celem treningu funkcjonalnego jest lepsza koordynacja, kształtowanie równowagi oraz budowa prawidłowych wzorców ruchowych, wykonywanych podczas zjazdu na nartach. Przykładowe ćwiczenia w treningu funkcjonalnym z wykorzystaniem gum oporowych typu minibands oraz piłek gimnastycznych:
TRENING OGÓLNOROZWOJOWY
(LEPSZA KONDYCJA FIZYCZNA) Trening ogólnorozwojowy przygotowuje do kształtowania sprawności specjalnej. Jego dużym atutem jest różnorodność, gdyż w trakcie pracy mobilizuje się wszystkie grupy mięśniowe, zyskując ogólną sprawność fizyczną. Przykładowe ćwiczenia treningu rozwojowego z wykorzystaniem lin czy skakanki:
TRENING PLAJOMETRYCZNY
(POPRAWIAMY DYNAMIKĘ JAZDY) Głównym celem tego treningu jest większa dynamika ciała, potrzebna podczas wykonywania licznych skrętów w czasie zjazdu po stoku narciarskim. Przykładowe ćwiczenia w treningu plajometrycznym:
TRENING SIŁY
(WIĘKSZA WYTRZYMAŁOŚĆ NA STOKU) Podczas zjazdu ze stoku najintensywniej pracują mięśnie brzucha, pośladkowe ud oraz mięśnie grzbietu. Ich wzmocnienie stabilizuje sylwetkę narciarza. Warto pamiętać, że odpowiednio obudowane mięśniami stawy skokowe, kolanowe czy biodrowe są dużo bardziej bezpieczne i nie ulegają kontuzjom. Przykładowe ćwiczenia w treningu siły:
TRENING SENSOMOTORYCZNY
(CZUCIE GŁĘBOKIE, BALANS) Czucie głębokie pozwala organizmowi na określenie aktualnego położenia ciała w przestrzeni. Ćwiczenia sensomotoryczne przyczyniają się do zmniejszenia ryzyka odniesienia kontuzji, poprzez przyspieszenie reakcji na dynamiczną zmianę pozycji ciała, która jest nieodzownym elementem zjazdu narciarskiego, np. podczas manewru skrętu. Przykłady ćwiczeń sensomotorycznych z wykorzystaniem bosu oraz piłki gimnastycznej:
37
| STREFA SPORTOWCA
38
FOT. Marzena Arciszewska
KONTUZJA NA NARTACH – liczy się czas reakcji!
ŁUKASZ BIAŁEK
LEK. MED. SPECJALISTA ORTOPEDII I TRAUMATOLOGII NARZĄDU RUCHU ZE SZPITALA SPECJALISTYCZNEGO PRO-FAMILIA W RZESZOWIE.
PRO ZDROWIE: Jakich kontu-
zji najczęściej doznajemy podczas narciarskiego sezonu? Łukasz Białek: W swojej codziennej praktyce spotykam się z bardzo dużą grupą pacjentów z problemami po tzw. „nartach”. Zwykle są to urazy doznane na stoku, a także co również jest częste, ich konsekwencje, które zazwyczaj są poważniejsze niż pierwotne uszkodzenia oraz dolegliwości bólowe stawów kolanowych. Kontuzje narciarskie dotyczą najczęściej stawów kolanowych, ale związane są przede wszystkim ze złym przygotowaniem całego organizmu do sezonu narciarskiego. Niestety wciąż o nim zapominamy, a decyzja o rozpoczęciu sezonu narciarskiego zwykle jest spontaniczna, podjęta wraz z nadejściem zimy. O ile młode organizmy naszych dzieci nie wymagają żadnego przygotowania, to pracujący „aktywnie za biurkiem” rodzice lub zabiegani dziadkowie nie myślą o konsekwencjach uprawiania sportu bez przygotowania. W takiej sytuacji nie trudno o kontuzję.
PZ: Kiedy najczęściej przytrafiają nam
się kontuzje? Na co powinniśmy szczególnie zwrócić uwagę podczas białego szaleństwa? Ł.B.: Wyróżniamy dwa okresy kiedy jesteśmy szczególnie podatni na kontuzje. Pierwsze dni białego szaleństwa oraz ostatni dzień pobytu na nartach. Dlaczego tak jest? Po pierwsze, nie jesteśmy przygotowani motorycznie do sezonu, a mięśnie nie przyzwyczajone do dużych przeciążeń szybko się męczą, a co za tym idzie odmawiają posłuszeństwa. Po drugie, przyzwyczajeni do jednorodnego trybu pracy mamy zdecydowanie mniejszą elastyczność ścięgien i mięśni, więc każdy upadek może spowodować różnego rodzaju naderwania lub naciągnięcia. Gdy już przetrwamy pierwsze dni na stoku i poradzimy sobie z zakwasami nadchodzi ostatni dzień, w którym chcemy pokazać na co nas stać, co niestety nierzadko kończy się ciężką kontuzją.
Sporty zimowe, szczególnie narciarstwo zjazdowe, ale i niektóre formy snowboardingu, niosą za sobą ryzyko kontuzji. Co robić, gdy na stoku przydarzy nam się kontuzja? Wyjasnia lek. med. Łukasz Białek, specjalista ortopedii ze Szpitala Specjalistycznego PRO-FAMILIA w Rzeszowie.
Kluczowe jest
odpowiednie przygotowanie PZ: Zanim wyjedziemy na upragniony zimowy urlop, powinniśmy zadbać o odpowiednie ubezpieczenie, szczególnie gdy celem naszej podróży jest zagraniczny kurort. O jakich dokumentach nie powinniśmy zapomnieć? Ł.B.: W Narodowym Funduszu Zdrowia możemy wyrobić sobie bezpłatną kartę EKUZ, która obowiązuje w całej Unii Europejskiej. Na jej podstawie możemy korzystać w nagłych wypadkach z opieki medycznej w krajach członkowskich. Warto jednak zabezpieczyć się dodatkowo i wykupić ubezpieczenie dla narciarzy w dowolnym towarzystwie ubezpieczeniowym. Taka polisa daje nam dużo większe możliwości leczenia i diagnostyki za granicą, nawet w placówkach prywatnych. To ważne, ponieważ w przypadku doznania kontuzji, bardzo ważny jest czas reakcji. Zarówno w Polsce jak i za granicą konsultacja i odpowiednia diagnostyka powinna być wykonana jak najszybciej. Warto wiedzieć, że za granicą posiadając odpowiednie ubezpieczenie narciarskie możemy wymagać pełnej diagnostyki (RTG, USG lub MRI), zaopatrzenia ortopedycznego (kule, stabilizator), konsultacji ortopedycznej, a także leczenia operacyjnego.
PZ: Co zrobić gdy przytrafi nam się kontuzja na stoku?
Ł.B.: Jeżeli kolano obrzęknie, boli lub jest niestabilne, nie starajmy się za wszelką cenę zejść sami ze stoku lub dokończyć zjazdu. Zawołajmy pomoc, która bezpiecznie sprowadzi nas ze stoku i przetransportuje do najbliższego szpitala. Domagajmy się jak najszerszej diagnostyki, gdyż najszybciej i najłatwiej jest to zrobić w dniu urazu. Gdy jesteśmy za granicą i nie do końca rozumiemy język medyczny – nie decydujmy się na operację. Po powrocie do kraju skonsultujmy się z ortopedą w celu zrozumienia problemu, a także zastosowania odpowiedniego leczenia i rehabilitacji. Doraźnym zabezpieczeniem uszkodzonego stawu jest ucisk bandażem elastycznym, zimne okłady, odpoczynek, elewacja kończyny i unieruchomienie. Bywa, że lżejsze urazy lekceważymy i poprzestajemy na przeciwbólowych maściach czy żelach. Owszem, one doraźnie pomagają, ale nie leczą kontuzji. Pozostawione same sobie urazy, mogą prowadzić do zwyrodnień i kolejnych, już poważniejszych wypadków. Kontuzja może przysporzyć nam wielu problemów, a wykluczyć z aktywnego trybu życia na wiele miesięcy, dlatego pamiętajmy przede wszystkim o odpowiednim przygotowaniu – już na wiele miesięcy przed rozpoczęciem sezonu. Skorzystajmy z przygotowania motorycznego u wykwalifikowanego trenera oraz treningu personalnego u fizjoterapeuty, a wtedy okaże się, że niepotrzebnie czytaliśmy tę rozmowę. Rozmawiała: Dominika Czapkowska
39
| STREFA SPORTOWCA
PRZYGOTOWANIE
pod okiem fizjoterapeuty Rozmowa z Jakubem Modliszewskim, fizjoterapeutą ze Szpitala Specjalistycznego PRO-FAMILIA.
PRO ZDROWIE: Sezon narciarski przed nami. O czym warto
pomyśleć, nim ruszymy na stok? Jakub Modliszewski: Narciarstwo zjazdowe to jeden ze sportów, które najbardziej sprzyjają urazom. Amatorzy „białego szaleństwa” doznają najczęściej kontuzji stawów kolanowych, barków, złamań nadgarstka i nóg. Wiele osób wstaje od biurka, wyciąga sprzęt i jedzie na stok. To poważny błąd, który powoduje zwiększenie ryzyka urazu. Obecne statystyki pokazują, że największa liczba kontuzji dotyczy stawu kolanowego. Głównym winowajcą takiego stanu rzeczy są buty narciarskie. Dodatkowo sama konstrukcja nart i technika jazdy powodują, że w trakcie jazdy na krawędziach, szczególnie w końcowej fazie skrętu, siła odśrodkowa osiąga duże wartości. Dlatego tak ważne jest, aby zawczasu przygotować się do sezonu.
memu próbować zejść ze stoku, gdyż grozi to pogłębieniem urazu. Konieczne jest wezwanie pomocy. Ważne jest sprawdzenie, czy nie doszło do poważnych obrażeń. Do tych najgroźniejszych należą urazy kręgosłupa. Groźne w skutkach mogą być następstwa uderzenia głową. Zwłaszcza, gdy narciarz był bez kasku. W przypadku złamań kości czy zerwania więzadeł konieczny może okazać się pobyt w szpitalu i operacja.
PZ: Kiedy warto o tym pomyśleć?
PZ:
J.M.: W najlepszej sytuacji są osoby, które dbają o formę cały rok. Wystarczy 2-3 razy w tygodniu ćwiczyć, by nasze mięśnie były przygotowane do sezonowej, amatorskiej jazdy na nartach. Jeśli nie zaliczamy się do tej grupy, to optymalne przygotowanie do sezonu narciarskiego powinno trwać dwa, trzy miesiące. Mamy więc „ostatni dzwonek”, by popracować nad kondycją.
PZ: Jak wygląda trening skrojony na miarę dla narciarza?
J.M.: Biorąc pod uwagę specyfikę narciarstwa oraz najczęstszą lokalizację urazów, przygotowanie do sezonu polega na połączeniu dwóch kwestii. Po pierwsze, należy zadbać o odpowiednią stabilizację tułowia. To ważne, bo większość pozycji jakie przyjmujemy podczas jazdy na nartach jest związana z tzw. mięśniami posturalnymi. Druga bardzo ważna kwestia to ćwiczenia propriocepcji, czyli czucia głębokiego, ukierunkowane na specyfikę ruchów występujących w narciarstwie oraz gibkość i elastyczność. Osoby, które przez większość roku nie mają większej styczności z jakąkolwiek aktywnością ruchową, powinny takie przygotowanie zacząć od ćwiczeń ogólnokondycyjnych, wzmacniających i wytrzymałościowych. Po jakimś czasie, gdy nasz organizm jest już przyzwyczajony do czegoś więcej niż przejście z biura do auta, należy wprowadzić ćwiczenia ukierunkowane pod uprawianie narciarstwa.
PZ: Gdzie szukać specjalisty, który dobrze nas przygotuje?
Osoby dobrze przygotowane do wysiłku fizycznego, jakim jest narciarstwo, mają szansę szybciej wrócić do zdrowia? J.M.: Przede wszystkim dobrze wykonana praca w okresie przedsezonowym w znacznym stopniu zmniejsza ryzyko urazu oraz zapewnia komfort podczas jazdy. A jeśli dojdzie do wypadku, to dzięki silnym mięśniom jego skutki mogą być mniej poważne. Trzeba jednak pamiętać, by po kontuzji zadbać o zdrowie, gdyż niedoleczone urazy mogą powodować chroniczny ból, problemy ze stawami. W przypadku mniej poważnych kontuzji regeneracja uszkodzonych tkanek i powrót do zdrowia trwa średnio od 4 do 6 tygodni. W tym czasie należy powstrzymać się od aktywnego uprawiania sportów. Osoby, które doznały urazów nóg powinny leżeć z kończynami uniesionymi powyżej serca. Tak, by usprawnić krążenie i zmniejszyć ryzyko wystąpienia zmian zakrzepowych. W powrocie do formy bardzo pomaga rehabilitacja. Zanim jednak zaczniemy ćwiczyć, lekarz może zlecić zabiegi fizykalne, które redukują ból i stan zapalny.
J.M.: Przygotowania warto rozpocząć od kontaktu z fizjoterapeutą lub trenerem przygotowania motorycznego, który skomponuje indywidualny program ćwiczeń i sprawdzi, w jakiej kondycji są nasze stawy, mięśnie, więzadła. Układając treningi na własną rękę można popełnić błędy, przez co ćwiczenia nie przyniosą oczekiwanych efektów lub w najgorszym wypadku mogą się przyczynić do powstania urazu.
Rozmawiała Ewa Kurzyńska
PZ: Do urazu na stoku może dojść nie z naszej winy, gdy np. ktoś
w nas wjedzie. Jak zachować się w sytuacji, gdy dojdzie do wypadku? J.M.: Gdy upadamy, pierwszym sygnałem, że stało się coś poważnego jest zazwyczaj nagły, silny ból. Wkrótce pojawia się obrzęk, krwiak. Ruchomość kończyny staje się ograniczona. W takiej sytuacji absolutnie nie należy saMGR
40
JAKUB MODLISZEWSKI
FIZJOTERAPEUTA ZE SZPITALA SPECJALISTYCZNEGO PRO-FAMILIA W RZESZOWIE
Zabรณjczo szybki
SKLEP I SERWIS FIL-BIKE, ul. Dฤ browskiego 21 https://www.facebook.com/FilBike/
| STOMATOLOGIA
ZĄB MĄDROŚCI
42
FOT. Joanna Kielar
może przysporzyć sporo kłopotów
KONSULTACJA:
MICHAŁ LEJA
LEK. STOM. STOMATOLOG ZE STOMATOLOGII PRO-FAMILIA W RZESZOWIE.
W literaturze fachowej „ósemki” określane są narządami szczątkowymi, czyli takimi, które u naszych przodków stanowiły ważną funkcję, a nam nie są już tak bardzo potrzebne. Jak np. kość ogonowa czy wyrostek robaczkowy. Dlaczego nie potrzebujemy tak szerokiego garnituru zębów, jak nasi praprapradziadowie? – Zmieniły się nasze zwyczaje i preferencje żywnościowe: nie polujemy, nie jemy surowego mięsa, więc kości naszych szczęk stają się z pokolenia na pokolenie coraz krótsze i dla zębów, które zajmują ostatnie miejsce w łuku, brakuje miejsca. Drugą przyczyną zmniejszenia wymiarów naszych szczęk są nawyki z dzieciństwa. Zbyt długie utrzymanie płynnej diety ma hamujący wpływ na rozwój całego aparatu żucia. Dlatego zaleca się podawanie dzieciom po 1. roku życia coraz twardszych pokarmów. Stymuluje to prawidłowy wzrost kości i zmniejsza problemy ze zgryzem w wieku późniejszym – mówi stomatolog Michał Leja.
GÓRNE ÓSEMKI Jeżeli się wyrzynają, to najczęściej w położeniu „do policzka”. Urażają go, a pacjenci skarżą się na częste przygryzanie śluzówki w tej części jamy ustnej. Ponadto, często dochodzi do przygryzania błony śluzowej w okolicy dolnej ósemki, jeżeli ta jest nieobecna.
„Ósemki” są nazywane zębami mądrości, bo wyrzynają się najczęściej między 17. a 25. rokiem naszego życia. To czas, kiedy stajemy się dojrzalsi, bogatsi w wiedzę i różnorakie doświadczenia. Po prostu mądrzejsi.
DOLNE ÓSEMKI Są sprawcami większości dolegliwości, gdyż najczęściej nie wyrzynają się w całości. Przy spadku odporności może dochodzić do stanów zapalnych dziąsła, miejscowych stanów zapalnych kości. Jedzenie zbierające się w przestrzeni za siódemką wywołuje nieprzyjemny zapach z ust, a w późniejszym czasie próchnicę zarówno w „ósemce”, jak i „siódemce”. Warto w takim przypadku usunąć ząb mądrości profilaktycznie.
Nie wszyscy mają „ósemki”
Szacuje się, że około 30 proc. Polaków nie posiada w ogóle zawiązków „ósemek”. U pozostałych ich rozwój przebiega różnie. – U części pacjentów zęby te wyrzynają się prawidłowo. Dzieje się tak w szczególności u osób z silnie rozbudowaną żuchwą (dolną szczęką) oraz u pacjentów, którzy wcześnie utracili „siódemkę”, a w miejsce po usuniętym zębie przemieściła się „ósemka”. U jednych zęby mądrości w ogóle nie pokazują się, u niektórych tylko ich część. I to najbardziej niekorzystna sytuacja, kończąca się najczęściej usunięciem „ósemki” – wyjaśnia lek. stom. Michał Leja. Ząb tylko częściowo wyrznięty przykryty jest miejscami przez błonę śluzową. Pod tzw. kapturem dziąsłowym bakterie mają idealne środowisko do rozwoju – wilgotne, ciepłe i niemożliwe do oczyszczenia. Patogeny mogą powodować: próchnicę zarówno w zębie ósmym, jak i siódmym, przewlekłe stany zapalne dziąsła, kości. Mogą być także bodźcem do rozwoju torbieli zawiązkowej. – W przypadku, gdy „ósemka” w ogóle nie jest widoczna w jamie ustnej, nazywamy ją zębem całkowicie zatrzymanym, a jej położenie jesteśmy w stanie sprawdzić jedynie za pomocą zdjęcia rentgenowskiego, tzw. pantomogramu. W takim przypadku ząb najczęściej nie powoduje żadnych dolegliwości, choć niekiedy może być przyczyną przykrego ucisku na przednie zęby czy promieniującego bólu do ucha lub skroni – dodaje stomatolog.
43
| STOMATOLOGIA
Kiedy trzeba usunąć ząb mądrości?
Czy wszystkie ósemki wymagają usunięcia? Okazuje się, że jest to ściśle zależne od dolegliwości, wieku pacjenta, widoczności zęba w jamie ustnej, jego ułożenia w kości oraz położenia w stosunku do innych struktur anatomicznych, np. nerwów i innych zębów. – Decyzja jest podejmowana indywidualnie na podstawie badania pacjenta i zdjęcia pantomograficznego –podkreśla lek. stom. Michał Leja. Zabieg usunięcia „ósemki” przeprowadzany jest najczęściej w znieczuleniu miejscowym, rzadziej ogólnym. Gdy pacjent odczuwa lęk przed zabiegiem można wykonać premedykację. Po zabiegu może wystąpić miejscowy
obrzęk, który zwykle w 2-3 dobie jest największy. Szwy, konieczne do zszycia rany, mogą urażać policzek. Dieta w tym czasie powinna opierać się na pokarmach miękkich, początkowo chłodnych. Należy przygotować się na odpoczynek i unikać wysiłku fizycznego przez okres co najmniej 5 dni od zabiegu. Szwy usuwane są zwykle po 7 dniach. Błona śluzowa w pełni goi się ok. 6 tygodni.
KIEDY WARTO SPRAWDZIĆ, CZY „ÓSEMKI” MOGĄ NAM SPRAWIĆ DOLEGLIWOŚCI? U dzieci można to weryfikować nie wcześniej niż ok. 12. roku życia. To okres intensywnego wzrostu i choć zęby mądrości nie są wtedy jeszcze widoczne w jamie ustnej, to na podstawie zdjęcia rentgenowskiego określa się położenie ich zawiązka i wstępny kierunek jego rozwoju. W przypadku ułożenia poziomego, czyli wbijającego się w zęby sąsiednie, zaleca się wykonanie tzw. germektomii, czyli usunięcia zawiązka. Jest to zabieg obarczony znacznie mniejszym ryzykiem powikłań, niż usunięcie zęba z całkowicie rozwiniętą koroną i korzeniem. Ponadto zdjęcie RTG pokaże nam np. czy dziecko ma wszystkie zawiązki zębów, czy są one prawidłowo położne, czy nie ma zębów dodatkowych i innych struktur patologicznych.
44
| MISJA ZDROWIE
SERDUSZKO POD KONTROLĄ Badanie KTG to jedno z podstawowych badań we współczesnym położnictwie. Daje lekarzom pod koniec ciąży oraz w trakcie porodu możliwość monitorowania stanu dziecka, a to bezcenna wiedza!
46
torze, a następnie drukowane. Na papierowej rolce obrazowana jest ilość skurczy macicy, czynność serca oraz ruchy maluszka. Zwykle badanie trwa 30 minut, jednak czasem istnieje konieczność przedłużenia zapisu do godziny i dłużej, jeśli zapis ten wzbudza wątpliwości personelu medycznego.
PZ: Jak wygląda interpretacja zapisów KTG?
TEKST:
EWELINA RUSINEK
MGR POŁOŻNA ZE SZPITALA SPECJALISTYCZNEGO PRO-FAMILIA W RZESZOWIE.
PRO ZDROWIE:
Na czym polega badanie KTG? Ewelina Rusinek: KTG, czyli kardiotokografia, polega na monitorowaniu i zapisie czynności serca maluszka, z jednoczesnym zapisem czynności skurczowej macicy. Wykonuje się je pod koniec ciąży oraz w trakcie porodu, a u pacjentek hospitalizowanych na oddziale patologii ciąży powyżej 27-go tygodnia ciąży. To bardzo ważne badanie, które pokazuje zarówno nam położnym, jak i lekarzom, w jakiej kondycji jest maluszek i czy mama ma skurcze. Musimy pamiętać, że przygotowanie się do opuszczenia przytulnego domu jakim był dotychczas brzuch mamy, to dla dziecka nie lada wyzwanie. Obserwując zapis KTG, możemy w porę dostrzec, że dzieje się coś niepokojącego. Dla przykładu, zbyt wolna akcja serca dziecka może świadczyć o niedotlenieniu, z kolei zbyt szybka może sugerować m.in. infekcję wewnątrzmaciczną.
FOT. Marzena Arciszewska
PZ: Jak wygląda przebieg zapisu?
E.R.: Badanie zewnętrzne jest nieinwazyjne oraz bezbolesne – zarówno dla mamy, jak i maluszka. Nie wymaga także specjalnego przygotowania i może być wykonywane o każdej porze dnia i nocy. Mama podczas badania siedzi lub leży. Wykonuje się je za pomocą przenośnego aparatu. Polega na przyłożeniu do brzucha specjalnych sond na których znajdują się dwa czujniki, które mocuje się za pomocą elastycznych pasów. Jeden czujnik, inaczej zwany pelotą, to kardiograficzny przetwornik ultradźwiękowy, który służy do rejestrowania uderzeń serca płodu, drugi to z kolei tokograficzny miernik, który rejestruje napięcie mięśnia macicy, czyli siłę i czas trwania skurczu macicy. Wartości pomiarów wyświetlane są na moni-
E.R.: Najważniejszym dla nas parametrem, który oceniamy, jest liczba uderzeń serca na minutę, jej oscylacja oraz wahania w stosunku do skurczów macicy. Prawidłowy rytm bicia serca maluszka wynosi od 110 do 160 uderzeń na minutę. Nazywamy to czynnością podstawową, która ulega ciągłym zmianom. Jeżeli ilość uderzeń na minutę wynosi więcej niż 160, mówimy o tachykardii. Zbyt szybkie tętno dziecka może świadczyć o niedotlenieniu lub m.in. o rozwoju zakażenia wewnątrzmacicznego. Jednak przyczyn może być znacznie więcej, m.in. stres mamy lub palenie papierosów. Z kolei gdy podstawowa liczba uderzeń serduszka na minutę osiąga poziom niższy niż 110, mamy do czynienia z bradykardią. Przyczyną mogą być: zaburzony przepływ krwi przez pępowinę, niewydolność lub przedwczesne odklejanie się łożyska mogące prowadzić do niedotlenienia, silne skurcze macicy, a nawet wady serca.
PZ: Lekarze i położne podczas analizy wyniku badania używają ter-
minu „oscylacje”. Jaki to parametr? E.R.: Oscylacją serca płodu nazywa się wahania częstości jego pracy. Na czym to polega? Liczba uderzeń na minutę powinna się zmieniać. Rosnąć lub maleć, w stosunku do średniej wartości częstości bicia serca. Prawidłowy wynik mieści się w przedziale od 5 do 25 uderzeń na minutę i świadczy o prawidłowej pracy serca. Jeżeli oscylacja osiąga wynik poniżej 5 uderzeń, jest to znak, że brakuje zmienności czynności serca i mówimy wtedy o oscylacji milczącej, która może świadczyć o poważnych problemach mogących prowadzić do niedotlenienia a nawet obumarcia wewnątrzmacicznego. Jest też tzw. oscylacja skacząca, gdy uderzenia serca płodu są powyżej 25 uderzeń na minutę i może być objawem np. ucisku na pępowinę. Wyróżniamy również oscylację zawężoną, która występuje podczas snu dziecka i mieści się w przedziale od 5 do 10. Jest też oscylacja falująca, która świadczy o ruchach maleństwa i jest to przedział od 10 do 25 uderzeń serca na minutę.
PZ: A akceleracje o czym świadczą?
E.R.: Oprócz podstawowej liczby uderzeń serca na minutę i oscylacji, podczas badania analizujemy również akceleracje. Nazywamy nimi przyśpieszenie akcji serca dziecka, które powinny pojawiać się conajmniej 2 razy w ciągu 10-15 minut i trwać przez około 15 sekund. Najczęściej wywołane są przez ruchy maleństwa lub skurcz macicy.
PZ: Czy może coś zaburzyć prawidłowy zapis KTG?
E.R.: Oczywiście. Na nieprawidłowy zapis może mieć wpływ m.in. zła pozycja rodzącej – kiedy to podczas leżenia na plecach ciężka, ciężarna macica uciska na żyłę główną dolną. Dlatego zawsze dla pewności badanie jest powtarzane lub kilkukrotnie zmieniamy pozycję mamy w trakcie badania, szukając najbardziej dogodnej dla niej i dla dziecka. Zdarza się również, że sonda kardiograficzna przemieści się i zamiast wysłuchiwać tętna dziecka, wysłuchuje tętno mamy, może to powodować obraz sugerujący bradykardię u dziecka, ponieważ prawidłowe tętno dorosłej osoby jest znacznie niższe od tętna płodu. Jednak doświadczony personel medyczny nie ma kłopotu z rozróżnieniem akcji serca dziecka od akcji serca mamy, w takiej sytuacji wystarczy skorygować położenie peloty.
Rozmawiała: Dominika Czapkowska
47
| OD MAMY DLA MAMY
SWOBODNE KARMIENIE
W tej sukience zdobyłam najwięcej komplementów. Serio! Głęboka butelkowa zieleń, miękka w dotyku dzianina, a do tego uszyta w taki sposób, że sprawdzi się tuż po porodzie oraz wiele miesięcy po. W moim przypadku idealnie maskuje wciąż widoczny brzuszek, jednocześnie wysmuklając całą sylwetkę. Do tego wygodny system do karmienia – rozpięcie zwieńczone magnesami, które ułatwia szybkie „zamknięcie” sukienki po zakończonym karmieniu. Dostępna również w kolorze czarnym i granatowym. GRANATOVO, cena 169 zł. www.granatovo.com Ta szara sukienka z falbanką uszyta z bardzo dobrej jakościowo bawełny okazała się strzałem w dziesiątkę! Propozycja idealna na nadchodzący jesienno-zimowy sezon. Prawie niewidoczne, pionowe zameczki na wysokości piersi ułatwiają karmienie w każdej sytuacji, a cały akt staje się praktycznie niewidcozny dla osób postronnych. Sukienka dostępna również w czarnym kolorze. MAMATU, cena – 169 zł www.mamatu.pl
48
Po porodzie, gdy nasze ciało wraca dopiero do formy, każda z nas pragnie czuć się wyjątkowo. Dlatego uwielbiam i bardzo sobie cenię sukienki firmy Coolmama. Dyskretny patent umożliwia swobodne karmienie, a do tego zawsze gdy je zakładam czuję się kobieco! A po porodzie, gdy mamy mało czasu dla siebie, nie jest to wcale takie łatwe. Ogromny plus również za świetne tkaniny, m.in. bambusową dzianinę, która ma właściwości antyalergiczne, antybakteryjne i termoregulacyjne. Do tego jest szalenie miła w dotyku. COOLMAMA, cena 179 zł www.coolmama.pl
Karmienie w miejsach publicznych dla wielu mam okazuje się nie lada wyzwaniem. Zupełnie niepotrzebnie! To przecież najbardziej naturalna czynność na świecie! Aby ułatwić Wam drogie mamy swobodne karmienie, wspólnie z moim 4-miesięcznym synkiem przetestowałam ubrania wspierające mleczną drogę, zaprojektowane i uszyte w Polsce! Poznajcie mój subiektywny przegląd! Przegląd przygotowała: Dominika Czapkowska
Ta ciepła bluza z golfem stała się ulubioną częścią mojej jesiennej garderoby. Bluza posiada kryte zamki, dzięki którym karmienie na zewnątrz nawet w chłodniejsze dni nie jest problemem. A do tego ten piękny odcień beżu! Ciepłej kawie z mlekiem przecież nikt się nie oprze!
Sukienka w której każda kobieta, niezależnie od figury, poczuje się piękna i seksowna. Kopertowa góra ułatwia karmienie, ale także modeluje biust – niezależnie od rozmiaru. Z kolei lejący się materiał – 94 % wiskozy i 6 % lycra – idealnie układa się na sylwetce, podkreślając tym samym talię, a marszczony dół maskuje pozostałości po brzuszku. Dodatkowy atut – piękny retro róż obok którego nikt nie przejdzie obojętnie. Ja się zakochałam po uszy!
KOSZULOVE, cena 125 zł www.koszulove.com
RISK MADE IN WARSAW, cena 429 zł www.riskmadeinwarsaw.com
Odkrycie roku! Sukienka do porodu, która jest....piękna! Zaprojektowana tak, aby mogła spełniać wiele funkcji – sukieknka do porodu, sukienka do karmienia i sukienka do kangurowania! Ta ostatnia opcja zawojowała moje serce. Dzięki głębokim rozpięciom można karmić maluszka w kontakcie skóra do skóry, czując się jednocześnie bardzo komfortowo. Mój„must have” do karmienia w domowym zaciszu. GRANATOVO, cena 179 zł. www.granatovo.com
49
| OD MAMY DLA MAMY
Pamiętaj, że każda firma ma swoją rozmiarówkę.
Zanim zrobisz zakupy online, sprawdź dokładnie tabele rozmiarów!
Na leniwe popołudnia w domu, na spacer z przyjaciółką, na wycieczki za miasto czy na wyprawę w odwiedziny do teściów! Ta marynarska bluzka sprawdzi się na każdą okazję, podczas pierwszych miesięcy ciąży oraz przez długi czas po porodzie. Bez zamków, guzików i zatrzasków. Aby nakarmić maluszka wystarczy odsunąć brzeg koszulki. A do tego uszyta z delikatnej wiskozy. COOLMAMA, cena 135 zł. www.coolmama.pl
Miłość od pierwszego dotyku! Delikatna tkanina, która świetnie układa się na sylwetce, przyjemnie otula ciało. Bluzka jest zebrana po bokach, co daje efekt podkreślenia talii, co w moim przypadku okazało się bardzo potrzebne. Odsuwając bluzkę delikatnie przy dekolcie, możemy swobodnie karmić naszego małego ssaka. Świetnie sprawdzi się dla mam, które wróciły już do pracy. I co najważniejsze – zostanie częścią mojej garderoby również po zakończeniu karmienia. MAMATU, cena 149 zł www.mamatu.pl
50
REKLAMA
Bluza DUO –uwielbiam ją za krój, kolor i głębszy dekolt, który w zależności od humoru mogę nosić albo z przodu albo z tyłu. Zameczki, które ułatwiają karmienie są wszyte na całej długości linii piersi, co bardzo ułatwia podanie posiłku maluchowi. Można je rozsuwać albo z lewej, albo z prawej strony i tak głęboko jak tylko tego potrzebujemy. Wyjątkowo ciepła, idealna na nadchodzący sezon. KOSZULOVE, cena 125 zł www.koszulove.com
Biała koszula – ponadczasowy klasyk! Pozycja, która powinna znaleźć się w każdej szafie. Dla mnie – czyli dla aktywnej zawodowo mamy – obowiązkowa część garderoby. A ta koszula oprócz koloru ma znacznie więcej atutów. Piękny kopertowy dekolt, delikatnie marszczony dół i dłuższy tył, który wysmukla sylwetkę. Jakby tego było mało, świetnie się nosi i pasuje praktycznie do wszystkiego. RISK MADE IN WARSAW, cena 289 zł www.riskmadeinwarsaw.com
Akcesoria dla kobiet w ciąży oraz wspomagające karmienie i pielęgnację maluszka
Sklep PRO-FAMILIA ul. Witolda 6B 35-302 Rzeszów tel. 17 77 35 895 606 987 772
SKLEP INTERNETOWY NOWA ODSŁONA
www.sklep.pro-familia.pl Sklep prowadzi również wypożyczalnię laktatorów i wag niemowlęcych.
Nowy Sklep PRO-FAMILIA ul. Kościuszki 13 35-030 Rzeszów 533 114 855
| WARTO WIEDZIEĆ
JAKI FOTELIK WYBRAĆ? Prawnym obowiązkiem każdego kierowcy jest przewożenie dziecka w foteliku samochodowym. Ale sam fotelik to za mało, by skutecznie spełniał swoje zadanie, musi być odpowiednio dobrany i prawidłowo zamontowany.
fotelik ma przyznanych gwiazdek za bezpieczeństwo. Nie oszczędzajmy na bezpieczeństwie i wybierajmy te, które mają najwyższe oceny. Równie ważny jest kąt zawarty między oparciem fotelika a siedzeniem w samochodzie. Powinien wynosić 45 stopni. Warto o tym pamiętać szczególnie, gdy jesteśmy posiadaczami rozkładanego fotelika na płasko. Ponadto zawsze przed zakupem powinniśmy przymierzyć fotelik w samochodzie. Sprawdzić, czy pasuje do środkowego siedzenia tylnej kanapy.
PZ: Czy istnieją jakieś zasady bezpiecznego podróżowania z maluTEKST:
ANNA JAMRÓZ
MGR FIZJOTERAPEUTKA I DYPLOMOWANA TERAPEUTKA NDT-BOBATH ZE SZPITALA SPECJALISTYCZNEGO PRO-FAMILIA W RZESZOWIE.
PRO ZDROWIE: Zanim wybie-
rzemy pierwszy fotelik samochodowy dla naszej pociechy, warto sprawdzić czy jest bezpieczny. Na co rodzice powinni zwracać szczególną uwagę? Anna Jamróz: Wybierając fotelik samochodowy, pamiętajmy przede wszystkim o sprawdzeniu czy jest on atestowany. Skale są różne, jednak najpopularniejsza i najczęściej spotykana to międzynarodowa skala ADAC. To niemiecki ośrodek badawczy, który istnieje od ponad 100 lat. Dzięki wynikom crash testów, możemy sprawdzić ile dany
52
A.J: Oczywiście! Powinniśmy ich przestrzegać nawet podczas krótkiej, 5 minutowej przejażdżki. Najbezpieczniejszym sposobem podróżowania jest siedzenie tyłem do kierunku jazdy. W ten sposób nasze maluchy powinny podróżować tak długo, jak jest to tylko możliwe. To bardzo ważne. Niestety podczas wypadku, przy zderzeniu czołowym, głowa pasażera siedzącego przodem do kierunku jazdy zostaje rzucona do przodu ze znaczną siłą. Tak duża siła uderzenia wprawia głowę w ruch w kierunku przód-dół do klatki piersiowej, a następnie z powrotem do góry. Szyja dorosłego może wytrzymać takie uderzenie relatywnie dobrze, szyja małego dziecka niestety nie. Statystyki wypadków pokazują jednoznacznie, że ryzyko śmierci lub poważnych obrażeń jest aż 5 razy większe w fotelikach ustawionych przodem do kierunku jazdy. Jeżeli porównamy szwedzkie statystyki wypadków ze statystykami pochodzącymi z krajów, gdzie większość dzieci podróżuje przodem, różnice są uderzające! Te różnice są szczególnie widoczne u dzieci powyżej 1. roku życia. Dzieje się tak, ponieważ zwykle w tym czasie zaczynamy używać większych fotelików, które są montowane przodem. Tymczasem Szwedzi co najmniej do trzeciego roku życia wożą dzieci tyłem. Warto też zainwestować i wybrać foteliki, które mogą współgrać z systemem ISOFIX, który niweluje problemy nieprawidłowego montażu fotelika, czyli największą „zmorę” rodziców. Ponadto ISOFIX poprawia wyniki w próbach zderzeniowych bocznych.
FOT. Marzena Arciszewska
chem?
PZ: Istotna jest też wiedza, w jaki spo-
sób prawidłowo montować fotelik w samochodzie, a malucha prawidłowo go w nim przypinać. A.J.: Dokładnie. Zakup dobrego fotelika nie wystarczy. Potrzebna jest jeszcze wiedza jak taki fotelik zamontować w samochodzie oraz jak bezpiecznie zapiąć i ułożyć w nim swoje dziecko. Pamiętajmy o tym, że jeżeli fotelik jest przeznaczony dla dzieci od 0 do 10 kilogramów, to gdy nasz maluch waży 9, nie powinniśmy go wsadzać do większego fotelika, dedykowanego dla malców ważących powyżej 11 kilogramów. Nie wiemy jak sytuacja będzie wyglądała przy zderzeniu.
Z kolei jeżeli nasz maluszek jest wcześniakiem lub urodził się z niską masą urodzeniową, konieczna będzie specjalna wkładka wypełniająca. Często jest w pakiecie, ale można ją również dokupić. Będzie potrzebna do wypełnienia zbyt dużej przestrzeni, tak aby nie doszło do przygięcia głowy i zamknięcia dróg oddechowych. Jednak często wkładka okazuje się niewystarczająca, dlatego do szpitala zabierzmy kilka tetrowych pieluch, które położymy maluchowi pomiędzy łopatki lub na spód fotelika.
PZ: Dużym wyzwaniem jest również prawidłowe zapięcie pasów. A.J.: Wielu rodziców martwi się, że za mocno naciągnięte pasy mogą wyrządzić krzywdę dziecku. A jest wręcz przeciwnie. Tak mocno jak je naciągniemy, tak dziecko będzie bezpieczne podczas stłuczki czy wypadku. Pasy nie mogą być pozawijane, a ochraniacze powinny znajdować się na barkach, a nie na brzuchu. Chronią delikatną skórę przed otarciami, ale dodatkowo także stabilizują główkę niemowlaka. Wiele firm produkujących
Przypinaj malucha w foteliku
tyłem do kierunku jazdy
53
| WARTO WIEDZIEĆ
foteliki ma swoje wytyczne co do naciągania pasów. Skandynawska firma BeSafe proponuje, aby odstęp pomiędzy pasem uprzęży a dzieckiem umożliwiał włożenie maksymalnie dwóch palców. Dorel, producent fotelików marki Maxi-Cosi zaleca, aby ta przestrzeń pozwalała na wsunięcie jednego palca, czyli ok. 1 centymetr. Z kolei firma Britax zaleca napiąć uprząż tak mocno, żeby nie dało się wykonać tzw. testu „skubnięcia” (ang. pinch test). Eksperci serwisu fotelik.info doradzają zaś, aby pasy uprzęży fotelika były naciągnięte maksymalnie. Tak mocno, jak jest to tylko możliwe. Dzięki takiemu zapięciu, siły działające na dziecko podczas zderzenia będą minimalne, a pociecha nawet z wypadku z dachowaniem ma szansę wyjść bez poważniejszych obrażeń. Oczywiście należy w tym miejscu wspomnieć i podkreślić równie kluczową rolę mocnego i stabilnego mocowania samego fotelika w samochodzie.
PZ: Na czym polega tzw. test skubnięA.J.: Test skubnięcia czy uszczypnięcia jest szybki, łatwy i nie pozostawia żadnych wątpliwości, a polega na tym, że dobrze napięte pasy po prostu nie dadzą się uszczypnąć. Kolejna ważna zasada – jak najmniej ubrań. Pasy bezpieczeństwa nie do końca spełniają swoją funkcję, gdy dziecko ma na sobie grubą kurtkę lub śliski kombinezon. Jeśli jest zimno, to można oczywiście najpierw przygotować auto: rozgrzać je, a dopiero potem zapiąć dziecko, ale łatwiej jest po prosu
FOT. Marzena Arciszewska
cia? Jak możemy go wykonać?
Zanim kupisz fotelik
sprawdź jego ocenę w testach! kupić śpiworek specjalnie dedykowany do przewożenia dzieci w fotelikach, który ma otwory na pasy i dzięki temu bezpośrednio przylegają do dziecka.
PZ:
A jak powinna wyglądać nasza podróż, gdy na pokładzie mamy niemowlaka? A.J.: Najbezpieczniejsze miejsce do przewożenia naszych dzieci to sam środek na tylnej kanapie, pod warunkiem, że miejsce to wyposażone jest w 3-punktowy pas bezpie-
54
czeństwa i fotelik stoi tam równie stabilnie, jak na fotelu za pasażerem bądź za kierowcą. W większości samochodów jest to niemal niemożliwe, biorąc pod uwagę rynek pojazdów, których używa się w Polsce, większość posiada niepełnowymiarowe siedzenie środkowe. Nie dyskryminuje to całkowicie możliwości zamontowania tam fotelików, ale znacznie to utrudnia. Dlaczego to miejsce jest najbezpieczniejsze? Ponieważ jest najbardziej oddalone od strefy zgniotu przy zderzeniu bocznym. Jeżeli dziecko umieszczone jest na środkowym siedzeniu, to odległość od miejsca uderzenia wynosi ponad pół metra, co całkowicie gwarantuje brak kontaktu ze zgniatanymi drzwiami i samochodem, który uderza w bok naszego pojazdu. Jeżeli jednak nie mamy takiej możliwości, ustawmy fotelik na jednym z bocznych siedzeń tylnej kanapy. Pamiętajmy o tym, aby zawsze wpinać oraz wypinać fotelik od strony chodnika, nigdy od strony ruchliwej ulicy. Ponadto, warto pamiętać o tym, że podróżujemy zawsze z otwartym pałąkiem fotelika.
REKLAMA
PZ: Ile taka bezpieczna podróż może
trwać? A.J.: Niemowlaki przewozimy nie dłużnej niż 1,5 godziny. Po takiej turze zawsze powinniśmy zrobić 20 minutową przerwę, podczas której wypinamy malucha i dajemy mu „pobrykać” na kanapie. Pamiętajmy o tym, aby podczas jazdy mieć zawsze dziecko pod kontrolą wzroku. Warto w tym celu zamontować specjalne lusterko. Nie zapominajmy również o tym, że rodzice siedzą z przodu, a dziecko z tyłu. To kluczowa zasada bezpieczeństwa. Niestety podczas zderzenia nie mamy kontroli nad naszym ciałem i nasze kończyny mogą uderzyć w fotelik lub dziecko, tworząc tym samym dodatkowe zagrożenie. Rozmawiała: Dominika Czapkowska
| FELIETON
AAA…
śpij, Kochanie!
TEKST:
MARTA ANDREASIK
AUTORKA STRONY O MACIERZYŃSTWIE WWW.MAMASUBIEKTYWNIE.PL ORAZ PODCASTU O ŚNIE DZIECKA “SLEEPCAST”.
Pewnie śpiewasz swojemu dziecku do snu. Nieraz leżąc ze smykiem w łóżku, a może pochylając się nad jego kołyską, albo też śpiewasz do brzucha z pełnym przekonaniem, że mała istota mieszkająca w środku słyszy każdy dźwięk kołysanki. To takie naturalne, prawda? Śpiewać, nucić, powtarzać „la la la”, zastępując słowa jakiejś popularnej kołysanki. Nic dziwnego, że mamy i ojcowie na całym świecie nucą swoim dzieciom do snu każdego dnia. Ale czy zastanawiasz się czasem – dlaczego to robimy? Czy nie wystarczy inny rodzaj wyciszenia przed snem: bajka, masaż czy zwykłe przygaszenie światła? Otóż okazuje się, że nie bez powodu mówimy: „Muzyka łagodzi obyczaje”. A jeśli przyjmiemy, że sen i związane z nim rytuały to także forma obyczaju, to muzyka łagodzi także i sen. Szczególnie sen dziecka. A co w niej takiego magicznego? I dlaczego najcenniejsza jest ta muzyka płynąca wprost z ust i serca rodzica? Przekonajmy się!
Magia muzyki
Naukowcy ze Szpitala Great Ormond Street w Londynie stwierdzili, że najwięcej korzyści odnoszą dzieci słuchając kołysanek: o gwiazdce („Twinkle Twinkle Little Star”), czy o pięciu małych kaczątkach („Five Little Ducks”). Oczywiście, brytyjscy naukowcy brali pod uwagę wyłącznie lokalny repertuar. Tak czy inaczej, okazuje się, że nucenie kołysanek nie tylko pomaga uśpić dzieci, ale także przynosi maluchom ulgę w cierpieniu. Dotyczy to nawet tak stresujących sytuacji jak oczekiwanie na transplantację serca. Okazuje się przy tym, że śpiewanie i nucenie działa w takich momentach nieporównywalnie lepiej, niż czytanie książek. Jak wytłumaczyć tę magię muzyki?
Dialog z emocjami
Profesor Tim Griffiths, neurolog badający pacjentów z wykorzystaniem skanera MRI, mówi tak: „W mózgu, w systemie limbicznym, znajduje się najbardziej pierwotna część mózgu odpowiadająca za emocje. To ona stymulowana jest przez muzykę. W ten sposób obniża się poziom pobudzenia, wpływając na poziom odczuwania bólu.” Zatem muzyka płynie nie tylko wprost z serca, ale także poniekąd do niego trafia.
Siła dźwięków
Jakie jeszcze korzyści przynosi? Chociażby – poprawia jakość snu. Badanie opublikowane w „Journal of Music Therapy” w 2004 roku pokazało, że dzieci słuchające muzyki w tle podczas drzemek i snu nocnego, miały lepszą jakość snu. Poprawie ulegała jego długość oraz efektywność. Inne badanie, opublikowane w 2008 roku w „Journal of Advance Nursing” wykazało dodatkowo, że podobna zależność pomiędzy słuchaniem muzyki a lepszym snem występuje także u starszych pacjentów – w tym wypadku studentów. Nikt nie oprze się sile muzyki! Mózg słucha i jest czujny nawet kiedy my śpimy. A zatem – możemy go stymulować poprzez dźwięki, jeśli tylko tego
56
chcemy. To z kolei wyniki badań amerykańskich. Poprzez muzykę możemy więc stymulować rozwój mózgu dziecka, pomagając mu zrozumieć lepiej samych siebie i swoje uczucia. Spokojny sen i zrelaksowanie tuż przed nim, mają ponadto korzystny wpływ na zdolność „przepracowania” wydarzeń z całego dnia.
na umiejętności wokalne rodzica czy opiekuna, dzieci uczą się, że są ważne, cenione. Mają okazję poczuć niezwykłą bliskość z rodzicem, wsłuchać się w niego, wtulając i pomału zapadając w sen. Ta bliskość to okazja do tworzenia i pogłębiania więzi z rodzicem. Okazja do odcięcia się od agresywnych bodźców zewnętrznych. Korzysta zresztą na tym również sam rodzic. Wydając z siebie łagodne dźwięki, sami relaksujemy się, nieraz czując wręcz fizycznie zmianę, jaką dokonuje w nas muzyka. Zaciśnięte mięśnie karku odpuszczają, oddech się stabilizuje. To też magia kołysanek.
Nośnik uczuć
Śpiewać każdy może
Lista korzyści ze słuchania muzyki przez dzieci bynajmniej się na tym nie kończy. Ale mnie interesuje szczególnie jeden aspekt. To właśnie on stanowi wyjaśnienie tajemnicy, jaką jest moc muzyki śpiewanej lub nuconej bezpośrednio przez rodzica. Czy już domyślasz się, co nim jest? To emocje. Muzyka to doskonały nośnik uczuć. Dzielenie się muzycznymi momentami jest znacznie ważniejsze od samej treści czy tytułu kołysanki. Słuchając nuconych im kołysanek, bez względu
Jeśli wieczorne mruczanki są wam obce, lub nie jesteście przekonani, to warto zacząć od prostych, sprawdzonych dźwięków. U nas sprawdzają się dwa nieśmiertelne hity – „Aaa kotki dwa” i „Idzie niebo ciemną nocą” – by moje smyki przeniosły się do krainy łagodności. Ale jesteśmy też otwarci na eksperymenty, aktualnie testując piosenkę tytułową z bajki „Strażak Sam”. To w myśl zasady – nieważne co śpiewasz, ważne że śpiewasz… i jesteś blisko. Skoro jest tak, że głos matki jest dla jej nowonarodzonego dziecka najmilszym z dźwięków, bo jak pokazują badania – noworodki potrafią go rozpoznać nawet po jednej sylabie w gąszczu innych, to nie odbierajmy dziecku tej przyjemności. Marta
57
| WARTO WIEDZIEĆ
AKUPUNKTURA... praca z energią
Według Światowej Organizacji Zdrowia akupunktura przynosi zadowalające efekty przy ok. 40 jednostkach chorobowych, m.in. przy migrenach i bólach stawów oraz w depresji. Na czym polega ta metoda? Wyjaśnia William Horan ze Szpitala Specjalistycznego PRO-FAMILIA w Rzeszowie. Akupunktura to starożytna sztuka terapii, która powstała w Chinach 5 tysięcy lat temu i jest używana przez prawie jedną trzecią ludności świata, głównie w krajach azjatyckich, jako podstawowa terapia zdrowotna, a w wielu innych krajach z sukcesem stosowana jest jako terapia uzupełniająca do medycyny konwencjonalnej. To metoda terapeutyczna, służąca zapobieganiu i leczeniu schorzeń organów wewnętrznych.
58
Możliwości jej stosowania jest naprawdę wiele, m.in. w leczeniu schorzeń ortopedyczny, bólów mięśni i stawów, migreny, a także w medycynie estetycznej.
Praca z energią
Akupunktura działa poprzez aktywowanie i wzmacnianie mechanizmów zdrowotnych w organizmie w celu utrzymania równowagi i harmonii, aby poprawić stan zdrowia, a także zmniejszyć odczuwanie bólu. Polega na stymulowaniu akupunktów, czyli zakończeń nerwowych w skórze lub tkance podskórnej, które delikatnie nakłuwane, uciskane lub masowane przenoszą bodźce do określonych organów ciała.
WZMOCNIJ SWOJĄ ODPORNOŚĆ! PROMOCJA 2+1 Tylko teraz zapisując się na dwie sesje akupunktury wzmacniające odporność- trzecią dostaniesz gratis! ZAPISY: 17 717 50 48 *Promocja trwa do 30.11.2017 r. * Cała seria zabiegów musi zostać zrealizowana w ciągu 10 dni.
Akupunktura jest zatwierdzona przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) i Amerykański Narodowy Instytut Zdrowia (NIH). Czas na zabieg
Medycyna chińska traktuje człowieka jako całość, dlatego zanim terapeuta wykona zabieg, skontroluje też ogólny stan zdrowia pacjenta. Akupunkturzysta często rozpoczyna sesję masażem Tui-Na, który pomaga rozwiązać problemy ciała, koncentrując się w szczególności na aktywowaniu kanałów przez które przepływa krew, płyny i energia. Aktywowane są m.in. punkty na plecach i karku. Podczas sesji może zdecydować się na wykorzystanie również innej metody – drenażu limfatycznego, na świecie znanego jako - „chińska bańka”. Podczas tego zabiegu, specjalne filiżanki ssące są umieszczone na plecach i innych częściach ciała w celu zwiększenia przepływu krwi.
WILLIAM HORAN
AKUPUNKTURZYSTA ZE SZPITALA SPECJALISTYCZNEGO PRO-FAMILIA W RZESZOWIE.
FOT. Patryk Ogorzałek
Ile sesji jest potrzebnych?
Taka stymulacja odbywa się przy pomocy metalowych, jednorazowych igieł, które są bardzo cienkie, a grubością można je porównać do włosa. Celem takiej terapii jest uwolnienie energii i endorfin, a co za tym idzie – poprawa krążenia krwi, dzięki czemu organizm skutecznie się regeneruje. Ponadto jest pobudzony do produkcji kolagenu oraz białka przy minimalnej inwazyjności. Większość pacjentów podczas terapii nie odczuwa żadnego bólu. Zabieg zwykle wywołuje wiele ciekawych wrażeń, takich jak odczucie mrowienia, ciepła i poczucia spokoju, co oznacza, energia Qi dotarła do wybranego punktu na ciele.
To zależy od wielu czynników, takich jak wiek, ogólny stan zdrowia, dieta, stylu życia itp. Większość pacjentów zauważa znaczną poprawę po trzech lub czterech sesjach, ale najczęściej pierwsze zmiany widoczne są już po upływie kilku godzin od pierwszego zabiegu. Wszystko zależy od każdego z nas i od tego, jak bardzo chcemy poprawić ogólny stan organizmu.
W JAKICH SCHORZENIACH POMOŻE AKUPUNKTURA? • Wszystkie rodzaje przewleklych bóli • Stres i depresja • Problemy z oddychaniem • Choroba zwyrodnieniowa stawów • Problemy hormonalne. • Problemy zdrowotne kobiet, takie jak: problem z miesiączkowaniem, PMS, objawy menopauzy • Zaparcia, biegunki i problemy trawienne • Poprawa funkcjonowania narządów, w tym wzroku • Poprawa krążenia i funkcji układu nerwowego • Wzmacnienie systemu immunologicznego • Poprawa zaburzeń snu
59
| WARTO WIEDZIEĆ
MEDYCYNA PRZYSZŁOŚCI
- terapie celowane
Lek zamknięty w kapsułce niszczy komórki rakowe, oszczędzając przy tym zdrowe tkanki. O terapii celowanej i jej zastosowaniu we współczesnej onkologii rozmawiamy z profesorem Markiem Langnerem i dr inż. Magdaleną Przybyło - biofizykami z firmy Lipid System.
PRO ZDROWIE: Z roku na rok lekarze diagnozują coraz wię-
cej chorób nowotworowych. Mimo postępu medycyny wielu chorych nie udaje się uratować. Czy jest nadzieja na przełom w leczeniu pacjentów walczących z rakiem? Prof. Marek Langner: Schorzenia onkologiczne to duże wyzwanie zarówno dla lekarzy, jak i naukowców, którzy nieustannie szukają nowych leków i jeszcze skuteczniejszych technik leczniczych. Bardzo duże nadzieje są wiązane m.in. z terapią celowaną w leczeniu nowotworów.
PZ: Na czym polega jej wyjątkowość?
M.L.: Klasyczne terapie farmakologiczne mają doprowadzić do śmierci komórki nowotworowej w wyniku działania leku na wybrany cel molekularny w komórce. Z reguły jest to jakieś białko, np. enzym. Bardzo często zdarza się jednak, że to samo białko występuje nie tylko w komórce nowotworowej, ale i zdrowej. W efekcie atakowane są zarówno tkanki zdrowe, jak i te zmienione chorobowo.
PZ: Taki miecz obosieczny?
60
FOT. Archiwum PRO-FAMILIA
Magdalena Przybyło: Owszem. Stąd, przez brak specyficzności, pojawiają się w leczeniu uciążliwe skutki uboczne. Innymi słowy, nie sztuką jest zabić komórkę nowotworową, ale sztuką jest nie uczynić przy tym szkody pacjentowi. Jednym z najnowszych rozwiązań w dziedzinie farmakologii jest celowane dostarczanie leku do wybranych miejsc w organizmie, np. do tkanek nowotworowych. Można to osiągnąć poprzez szukanie optymalnej struktury chemicznej leku. Jednak, jak pokazały lata badań, takie podejście
nie daje skutecznego rozwiązania. Bardziej efektywnym sposobem celowanego dostarczania leku do guzów nowotworowych okazało się wykorzystanie nośników liposomowych.
PZ: Jak działają takie nośniki?
M.L.: To nanometrowe, kuliste pęcherzyki lipidowe wielkości wirusów, w które można zapakować wybrany lek. Dzięki swoim roz-
miarom oraz zróżnicowanej budowie otoczki lipidowej, liposomy można wykorzystać np. do zwiększenia ilości leku. Związanie leku z liposomem pozwala także na jego specyficzny transport w układzie krwionośnym. Ponieważ otoczka liposomu zbudowana jest z lipidów, a lipidy to naturalny budulec błon komórkowych, sam liposom jest nietoksyczny, a tym samym nieszkodliwy dla organizmu. Struktura otoczki pozwala także na modyfikacje powierzchni liposomu, które np. wydłużają czas krążenia leku we krwi. Dzięki temu substancja czynna leku zamiast kilkadziesiąt minut, krąży w układzie krwionośnym nawet przez kilka dni! Zmiana w strukturze otoczki pozwala także na to, aby lek nie docierał do zdrowych tkanek, dla których jest toksyczny, takich jak serce czy nerki.
Schorzenia onkologiczne to duże wyzwania
zarówno dla lekarzy jak i naukowców.
61
| WARTO WIEDZIEĆ
PZ:
Czy takie leki liposomowe są już stosowane? M.P. Jednym z pierwszych leków liposomowych, jakie wprowadzono na rynek, była liposomowa doksorubicyna. Dzięki swojej wysokiej aktywności przeciwnowotworowej doksorubicyna od kilkudziesięciu lat stosowana jest w leczeniu wielu chorób nowotworowych. Jednak głównym czynnikiem ograniczającym zastosowanie antracyklin, było ich toksyczne działanie na komórki mięśnia sercowego. Udało się temu zaradzić, gdy w 1995 roku po raz pierwszy wykorzystano właśnie liposomy, jako nośnik dla doksorubicyny. Dzięki temu zniwelowano niepożądane działania leku, m.in. przez wybiórcze dostarczanie go tylko do chorych tkanek docelowych oraz zwiększenie jego efektywności.
PZ: W jakim kierunku idą obecnie badania nad liposomami?
M.L.: Łatwość modyfikacji powierzchni liposomów oraz ich wnętrza sprawiają, iż w ostatnich latach pojawiły się możliwości zdalnego i kontrolowanego ich otwierania. Dzieje się tak w odpowiedzi na dostarczony bodziec fizyczny. Przykładem takiego bodźca są wysoko zogniskowane ultradźwięki (HIFU – High Intensity Focused Ultrasound). Polega to na tym, że taka wiązka fali ultradźwiękowej o wysokiej energii może zostać skupiona w tkance nowotworowej, gdzie wcześniej dostarczono lek zamknięty w liposomach. Liposomy, dzięki swoim małym rozmiarom, kumulują się w tkance nowotworowej przez rozszczelnione naczynia krwionośne. Mogąc oddziaływać w ten sposób falą ultradźwiękową, potrafimy z liposomu uwolnić lek w wybranym obszarze organizmu. Jednym ze sposobów, aby to osiągnąć, jest właściwe zaprojektowanie otoczki nośnika. Tak, aby się rozszczelniła w wyniku podniesionej temperatury, jaka towarzyszy zogniskowaniu wiązki. Takie rozwiązanie zaproponowała firma Celsion, tworząc tzw. termoliposomy. Jednak minusem takiego rozwiązania jest ograniczona możliwość modyfikacji otoczki lipidowej, wcześniej zaprojektowanej tak, aby się zdestabilizowała w określonej temperaturze.
Terapie celowane to szansa na skuteczne leczenie.
Prace badawcze finansowane są w ramach projektu „Innowacyjne nanonośniki cytostatyków w technologii SonosomeTM do lokalnego uwalniania z wykorzystaniem zogniskowanych ultradźwięków (HIFU)” w ramach Działania 4.1 „Badania naukowe i prace rozwojowe”, Poddziałania 4.1.4 „Projekty aplikacyjne” (Konkurs 1/4.1.4/2015) Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój 2014-2020 współfinansowanego ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.
PZ: Opracowano alternatywne rozwiązania?
M.P.: Tak. To pomysł polskiej firmy Lipid Systems, z wykorzystaniem opatentowanej technologii Sonosome®. Firma stworzyła nośnik liposomowy, wewnątrz którego znajduje się polimer wrażliwy na działanie fal ultradźwiękowych. Dzięki lokalizacji polimeru wewnątrz liposomu uzyskuje się właściwy kontrast dla fali ultradźwiękowej w tkance biologicznej, a odpowiednie właściwości polimeru umożliwiają jego destabilizację i w konsekwencji zniszczenie całego nośnika. Taka konstrukcja liposomu pozwala również na szerokie modyfikacje samej otoczki lipidowej liposomu, gdyż destabilizacja nośnika nie zależy od jej struktury, jak to ma miejsce w termoliposomach firmy Celsion. Autorska technologia firmy Lipid Systems testowana jest obecnie w Szpitalu Specjalistycznym PRO-FAMILIA, we współpracy z Wojewódzkim Szpitalem Specjalistycznym Ośrodkiem Badawczo-Rozwojowym we Wrocławiu. Badania prowadzone są pod kątem możliwości zastosowania tej metody w leczeniu pierwotnego raka wątroby oraz innych nowotworów. Rozmawiała: Ewa Kurzyńska
62
Innowacyjne nanonośniki cytostatyków w technologii SonosomeTM do lokalnego uwalniania z wykorzystaniem zogniskowanych ultradźwięków (HIFU)
SonosomeTM Celem projektu jest opracowanie unikalnych w skali światowej, liposomowych nośników leków, które posiadają wysoki kontrast dla fali ultradźwiękowej o wysokiej częstotliwości wynikający zarówno ze struktury błony lipidowej jak i mechanicznych właściwości wewnętrznej fazy wodnej. WIĘCEJ INFORMACJI :
www.lipid-systems.pl
HEAT FOLOW [UW]
2 1.5
CELE PROJEKTU:
1 0.5 0 0
5000
10000 15000 20000 CZAS [S.]
01 ZNACZNE POPRAWIENIE SKUTECZNOŚCI LECZENIA SCHORZEŃ ONKOLOGICZNYCH 02 WDROŻENIE RODZIMEJ, NOWOCZESNEJ TECHNOLOGII O DUŻYM POTENCJALE ROZWOJOWYM DO PRAKTYKI GOSPODARCZEJ 03 UZYSKANIE ZNACZĄCEJ POZYCJI RYNKOWEJ W KRAJU I POZA JEGO GRANICAMI W OBSZARZE NOWOCZESNYCH TERAPII ONKOLOGICZNYCH
PROJEKT DOFINANSOWANY Z FUNDUSZY EUROPEJSKICH WARTOŚĆ PROJEKTU: 5 535 715 ZŁ DOFINANSOWANIE PROJEKTU Z UE: 4 644 850 ZŁ
KONSORCJUM WOJEWÓDZKI SZPITAL SPECJALISTYCZNY WE WROCŁAWIU Ośrodek Badawczo-Rozwojowy
| MISJA ZDROWIE
KRZTUSIEC
to problem wciąż aktualny Choroba bardzo obciąża organizm. Chorego tygodniami nękają napady gwałtownego kaszlu, który przypomina pianie koguta. Atakowi mogą towarzyszyć duszności i epizody bezdechu. Tymczasem wystarczy się zaszczepić, by uniknąć zagrożenia. Tekst: lek. Małgorzata Kuca i lek. Magdalena Pikul
Krztusiec, inaczej zwany kokluszem, jest ostrą choroba układu oddechowego, powodowaną przez bakterię Bordatella pertussis. To choroba bardzo zaraźliwa. Szerzy się drogą kropelkową w czasie kaszlu, kichania, mówienia lub w trakcie bezpośredniego kontaktu. Okres wylęgania krztuśca wynosi od 3 do 14 dni. Chory zaraża osoby ze swojego otoczenia przez długi czas, bo już od kilku ostatnich dni okresu wylęgania choroby, aż do 21 dni po wystąpieniu pierwszych napadów kaszlu.
Dlaczego choroba powraca? Szacuje się, że rocznie na krztusiec choruje ok. 50 mln ludzi na świecie, z czego 300 tys. przypadków kończy się zgonem. Zachorowalność na tę chorobę znacznie zmalała po wprowadzeniu obowiązkowego szczepienia. Jednak od kilku lat ponownie obserwuje się niepokojący wzrost liczby zachorowań i krztusiec uznawany jest za chorobę powracającą. Niestety, w dużej mierze przyczyniamy się do tego sami. Powód? Uchylanie się od obowiązkowych szczepień ochronnych u dzieci. Narażamy w ten sposób na zachorowanie przede wszystkim najmłodsze niemowlęta, które jeszcze nie zostały zaszczepione, a u których schorzenie ma bardzo ciężki przebieg i niejednokrotnie kończy się śmiercią pacjenta. Należy także pamiętać, że ani przechorowanie krztuśca, ani zaszczepienie się nie powoduje trwałej odporności i po kilku latach ponownie wzrasta ryzyko zachorowania. Dlatego tak ważne jest wykonywanie szczepień przypominających. Powinny o tym pamiętać zwłaszcza przyszłe mamy, u których takie szczepienie jest zalecane, ale również osoby, które będą miały bezpośredni kontakt z maluchem tuż po urodzeniu (tzw. „teoria kokonu”). Warto wiedzieć, że u osób szczepionych, nawet jeśli dojdzie do zachorowania, to przebieg krztuśca jest z reguły łagodniejszy.
64
Uporczywy kaszel przypomina pianie koguta Czas trwania choroby dzielimy na trzy etapy. Pierwszy z nich nazywany nieżytowym. Trwa ok. 14 dni i charakteryzuje się występowaniem kataru, zapalenia spojówek, suchego kaszlu oraz stanu podgorączkowego. Drugi etap to czas kaszlu napadowego, który trwa nawet do 4 tygodni. U starszych dzieci występują ataki bardzo męczącego kaszlu z charakterystycznym pianiem, przypominającym pianie koguta. Napadowi towarzyszy duszność, epizody bezdechu, zaczerwienienie twarzy, wymioty. Po takim napadzie dziecko jest wyczerpane. Mogą wystąpić nawet wylewy do spojówek i wybroczyny na twarzy. W ciągu doby zdarza się od kilku do kilku-
dziesięciu takich napadów. Pojawiają się one zarówno w dzień, jak i w nocy. Przebieg krztuśca może być nietypowy u najmłodszych dzieci, u których zamiast napadów kaszlu często występują epizody bezdechów, co może utrudniać rozpoznanie. Ostatnia faza choroby to czas rekonwalescencji, kiedy kaszel staje się łagodniejszy. Ale, uwaga! Może trwać nawet kilka miesięcy.
Pomogą antybiotyki Diagnozując krztuśca oznacza się poziom swoistych przeciwciał przeciwko toksynie krztuścowej w dwóch klasach: IgG i IgA. Badanie wykonuje się metodą ELISA. Materiał genetyczny bakterii jest wykrywany także w wymazie z gardła lub nosa metodą PCR oraz w metodach hodowlanych. W trakcie leczenia stosuje się antybiotyki makrolidowe (azytromycyna, klarytromycyna, erytromycyna), a u osób na nie uczulonych zleca się kotrimoksazol. Leczenie powinno się rozpocząć jak najwcześniej, najlepiej do 3 tygodni od wystąpienia kaszlu, wtedy łagodzi ono przebieg choroby. Wprowadzone antybiotyków w późniejszym okresie skraca jedynie czas, w którym chory może zarażać innych.
Lepiej zapobiegać, niż leczyć Każdy rodzic zastanawia się, w jaki sposób może zapobiec krztuścowi u swojego dziecka. Podstawowym sposobem są obowiązkowe szczepienia ochronne, które wykonuje się od 6. tygodnia życia niemowlęcia, zgodnie z aktualnym kalendarzem szczepień. Właściwie przeprowadzone uodpornienie obejmuje 4 dawki szczepienia podstawowego (w 2., 4., 6. i 16. miesiącu życia), następnie dawki przypominające w 6. i 14. roku życia. Ochronę przed krztuścem uzyskuje się dopiero po otrzymaniu co najmniej 3 dawek szczepienia podstawowego, czyli około 6 miesiąca życia. Do tego czasu nasze dziecko jest szczególnie narażone na zachorowanie. Z tego względu szczepienie kobiet między 27 a 34 tygodniem ciąży zostało wprowadzone jako zalecane do kalendarza szczepień ochronnych. Dzięki temu organizm mamy produkuje przeciwciała, które przechodzą przez łożysko i chronią maleństwo przed zakażeniem w najbardziej newralgicznym okresie jego życia. Warto wiedzieć, że możliwa jest także profilaktyka po kontakcie z chorym na krztusiec, tzw. poekspozycyjna. Zalecana jest osobom z grup ryzyka (np. niemowlęta i kobiety w III trymestrze ciąży, pacjenci z niedoborem odporności) oraz osobom mającym bezpośredni kontakt z chorymi na krztusiec. W takiej sytuacji należy zgłosić się do lekarza rodzinnego, który zaleci profilaktyczną dawkę antybiotyku.
65
| MISJA ZDROWIE
BORELIOZA
– co warto o niej wiedzieć? Rumień wędrujący jest najczęstszym objawem boreliozy. Zmiana pojawia się na skórze w okresie od 3 do nawet 30 dni po ukąszeniu kleszcza. Szybko wykryta i prawidłowo leczona choroba jest uleczalna. Tekst: Lek. Krystyna Reichert i Lek. Sabina Zaborniak
Borelioza jest przewlekłą chorobą przenoszoną przez kleszcze, wywoływaną przez krętki Borrelia burgdorferi. Schorzenie może zaatakować wiele narządów. Chorują zarówno dzieci, jak i dorośli. Borelioza jest uleczalna pod warunkiem, że zostanie prawidłowo rozpoznana i leczona. Największe ryzyko zachorowania występuje w Polsce w województwach: podlaskim, warmińsko-mazurskim, nieco mniejsze w podkarpackim, małopolskim i lubelskim. Najwięcej zachorowań obserwuje się wiosną, latem oraz jesienią.
Rumień. Niepokojąca zmiana na skórze Rumień wędrujący jest najczęstszym objawem boreliozy. Pojawia się na skórze w okresie od 3 do 30 dni po ukąszeniu kleszcza. Zmiana ma charakterystyczny wygląd: jest różowa, owalnego kształtu, przypomina tarczę strzelniczą o średnicy powyżej 5 cm. W centralnej części rumień jest jaśniejszy. U dzieci najczęściej pojawia się za uchem, na twarzy, na szyi, w górnej części klatki piersiowej. U dorosłych lokalizuje się zwłaszcza na nogach. Jeżeli zauważysz na skórze swojej lub dziecka tego typu zmianę, niezwłocznie zgłoś się do lekarza.
66
Kiedy czas na badania?
Wystąpienie rumienia wędrującego jest wystarczające do leczenia antybiotykiem, nie ma konieczności wykonywania dodatkowych badań laboratoryjnych. W przypadku podejrzenia innych postaci boreliozy (wczesnej, rozsianej i późnej) obowiązuje dwuetapowy schemat diagnostyczny. W pierwszej kolejności oznaczamy swoiste przeciwciała w klasach: IgM i IgG metodą ELISA. W razie dodatniego lub wątpliwego wyniku dodatkowo wykonuje się badanie metodą Western-Blot. Trzeba pamiętać, że mimo skutecznej antybiotykoterapii przeciwciała w krwi pacjenta mogą utrzymywać się wiele lat. Nie świadczy to o aktywności choroby, ani o braku skuteczności leczenia, wobec tego nie ma potrzeby wykonywania kontrolnych oznaczeń poziomu przeciwciał.
CZY WIESZ, ŻE... W zależności od czasu wystąpienia objawów, wyróżnia się trzy stadia boreliozy: stadia wczesne zlokalizowane [1-8 tygodni]: pojawia się rumień wędrujący albo limfocytoma (niebolesny czerwononiebieski guzek, najczęściej zlokalizowany na płatku małżowiny ucha, brodawce sutkowej lub mosznie). Zmianom na skórze okresowo towarzyszą objawy ogólne (zmęczenie, bóle głowy, bóle mięśni), stadia wczesne rozsiane [3-26 tygodni]: może wystąpić limfocytarne zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, korzonków nerwowych, zapalenie nerwów czaszkowych-zwłaszcza nerwu VII, zapalenie stawów, zapalenie mięśnia sercowego, rumień wędrujący mnogi, stadia późne rozsiane [ponad 6 miesięcy od zakażenia]: przewlekłe zapalenie stawów, postępujące zapalenie mózgu i rdzenia kręgowego, zanikowe zapalenie skóry, neuropatia obwodowa.
Aktualnie istnieje także możliwość sprawdzenia, czy kleszcz jest zakażony krętkiem borelii. Pajęczaka, po usunięciu go ze skóry, bada się metodą PCR. Niestety badanie to ma małą przydatność kliniczną. Nawet jeżeli potwierdzi obecność bakterii, a kleszcz został szybko usunięty ze skóry, jest duże prawdopodobieństwo, że nie doszło do zakażenia.
Można karmić piersią
U kobiet w ciąży postępowanie dotyczące diagnostyki i leczenia jest takie samo, jak u pozostałych pacjentów. Przeciwwskazane jest jedynie stosowanie antybiotyku o nazwie doksycyklina. W przypadku stwierdzenia choroby u matki, przy prawidłowym leczeniu, ryzyko dla płodu jest znikome. Nie stwierdzono z tego powodu większego występowania wad wrodzonych, poronień, porodów przedwczesnych. A co, gdy kobieta karmi piersią? W mleku matki nie stwierdzono obecności krętków, dlatego borelioza nie stanowi przeciwwskazania do naturalnego karmienia.
Najwięcej zachorowań obserwuje się
wiosną, latem i jesienią. Ochrona przed kleszczami
Obecnie nie ma skutecznie zabezpieczającej szczepionki, dlatego istotną rolę odgrywa ochrona przed kleszczami. Dla osób wybierających się do lasu lub w miejsce zwiększonego występowania kleszczy zaleca się noszenie jasnej odzieży zasłaniającej skórę (długich spodni, bluzek z długimi rękawami, czapek, skarpetek) oraz stosowanie substancji odstraszających kleszcze, tzw. repelentów, które można aplikować na odzież oraz skórę z ominięciem twarzy. O ile u dorosłych dobór środka nie stanowi problemu, to u dzieci należy zachować szczególną ostrożność i stosować preparaty odpowiednie do wieku malucha. Po powrocie do domu należy dokładnie obejrzeć całą skórę.
Jak poprawnie usunąć kleszcza?
Ważny jest czas. Im szybciej usuniesz intruza, tym mniejsze prawdopodobieństwo zachorowania. Jeżeli znajdziesz na skórze kleszcza, zabronione jest smarowanie go wazeliną, tłustymi substancjami oraz przypalanie. Najlepiej kleszcza uchwycić wąską pęsetą, tuż przy skórze i pewnym, stałym ruchem pociągnąć do góry. Nie jest wskazane wykręcanie i zgniatanie pajęczaka. Jeżeli niewielka część kleszcza pozostanie w skórze i jej usunięcie jest niemożliwe, miejsce wystarczy zdezynfekować. Należy je obserwować przez 30 dni, a gdy wystąpi rumień wędrujący, trzeba niezwłocznie zgłosić się do lekarza.
Bibliografia: Zalecenia European Center for DiseasePrevention and Control Zalecenia Centers for Disease Control and Prevention Anna Grzeszczuk, „Borelioza w praktyce klinicznej”, PZWL, 2010 Agnieszka Kordek i Andrzej Torbego „Zakażenia w ciąży i okołoporodowe. Postępowanie z matką i noworodkiem”, Medical tribune Polska , 2017 „Standardy medyczne-pediatria”, Nr 3, T 14, 2017, str. 383- 393,
67
| ARTYKUŁ SPONSOROWANY
KREW PĘPOWINOWA
– czego bank krwi pępowinowej wam nie powie.
Dwie kreski na teście ciążowym to początek jednej z najpiękniejszych przygód Twojego życia. Chcąc przygotować się jak najlepiej do bycia mamą jesteś narażona na atak rozmaitych firm, które oferują Ci swoje produkty- by Twojemu Maleństwu żyło się lepiej. Opinie o nich sprawdzasz w Internecie- nie inaczej jest z krwią pępowinową. Jednak czy Internet jest źródłem, któremu powinnaś w 100% ufać?
68
Żyjemy w czaszach, gdy postęp wyprzedza myśl. Liczy się nie tylko wartość informacji, ale szybkość z jaką ją pozyskujemy. Co więcej chcemy ich mieć więcej i więcej aby na końcu w informacyjnym szumie utonąć. Wiele decyzji podejmowanych pod wpływem artykułów i opinii z Internetu jest błędnych, gdyż powiela on po prostu istniejące mity. Wynika to z tego, że większość autorów skupionych jest na szybkości przekazywanych informacji, a nie na ich jakości. Podobnie jest z deponowaniem krwi pępowinowej w banku rodzinnym, czyli tzw. bankowaniu krwi pępowinowej. Jest wiele opinii i artykułów w Internecie, które prezentują skrajne punkty widzenia. Zatem- jak naprawdę jest z tą krwią pępowinową?
jak komórki macierzyste szpiku]. Uwaga, to nie znaczy , że zawsze każdą chorobę wyleczymy komórkami z krwi pępowinowej. One są jak lek, który ma nam pomóc w trudnej sytuacji. Nie zawsze tak będzie, ale leki w razie potrzeby lepiej mieć pod ręką niż ich nie mieć. Tak samo jest z krwią pępowinową w banku.
1. Krew pępowinowa jest bogata w komórki macierzyste i może być wykorzystywana w leczeniu. PRAWDA: Krew pępowinowa jest bogata w komórki macierzyste, które pełnią rolę swoistych nośników informacji. Pozyskane podczas porodu mogą być wykorzystywane w sytuacji zagrożenia życia. Wykorzystywane są w leczeniu 80. ciężkich chorób onkologicznych i hematologicznych [podobnie
3. Liczba komórek pobieranych z krwi pępowinowej wystarczy do przeszczepienia u małego dziecka, jednak dla większego dziecka będzie ich zbyt mało do skutecznego przeszczepienia. FAŁSZ: Oczywiście im więcej mamy krwi – tym lepiej. Średnie porcje krwi pępowinowej (60-80 ml) wystarczają dla 40-50 kg dzieci. Są jednak porcje dla osób ważących ponad 80 kg, są tez takie które faktycznie są bardzo małe. Jednakże nie można nawet takich małych relatywnie porcji odrzucać, bo w praktyce klinicznej ewentualnemu niedoborowi komórek można zaradzić stosując techniki namnażania komórek lub uzupełniając komórki z innych źródeł – np. ze sznura pępowiny pobieranego razem z krwią pępowinową.
2. Dziecko nie będzie potrzebować swoich komórek macierzystych z krwi pępowinowej. FAŁSZ: Komórki macierzyste krwi pępowinowej mogą być wykorzystane w leczeniu zarówno dziecka od którego zostały pobrane jak i jego rodzeństwa. W Polsce komórki macierzyste krwi pępowinowej wykorzystywane są nie tylko w leczeniu chorób hematologicznych takich jak białaczka, ale również chorób neurologicznych tj. autyzm czy mózgowe porażenie dziecięce. Co ważne: najnowsze dane wskazują, że prawdopodobieństwo bycia leczonym komórkami macierzystymi w trakcie całego naszego życia wynosi 1 do 1001. To więcej niż w przypadków chorób, na które szczepione są dzieci- pneumokoków2, rotawirusów3 czy meningokoków
4. Na świecie/ zachodzie istnieją publiczne banki krwi pępowinowej a u nas to czysta komercja i musisz za to płacić. FAŁSZ: Wszędzie działają zarówno banki publiczne jak i bank rodzinne. Ich zasady działania różnią się tym, że bankując rodzinnie ponosi się koszty bankowania, ale również zyskuje się materiał do leczenia na potrzeby swojej rodziny. Bankując publicznie nie ponosi się kosztów, ale zrzekamy się prawa do pozyskanego materiału [tak jak w honorowym krwiodawstwie]. Co ważne: jeśli oddamy krew na potrzeby publiczne wcale nie mamy pierwszeństwa skorzystania z materiału- działa tu znana z transplantologii zasada „kolejki”- kto zgłosił się wcześniej, ma większe szanse na otrzymanie materiału. 5. Przy zabiegu pobrania krwi pępowinowej pozbawia się dziecko możliwości by krew tłoczona między maleństwem a łożyskiem w jak największej ilości dostała się do młodego właśnie rodzącego się organizmu FAŁSZ: Zabieg pobrania krwi pępowinowej nie narusza przebiegu porodu. Jest bezpieczny zarówno dla Matki jak i dla Dziecka. Krew pobierana jest w momencie kiedy dziecko oddzielone jest już od pępowiny, a pobiera się to co jest niepotrzebne biologicznie.
6. W Polsce nie wykorzystuje się komórek macierzystych w leczeniu. Trzeba wyjeżdżać za granicę- a to nie jest refundowane. FAŁSZ: Przeszczepienie komórek macierzystych krwi pępowinowej są stosowane jako standardowa metoda leczenia ponad 80 ciężkich chorób5. Trudno mieć tutaj jakiekolwiek wątpliwości. W Polsce do końca 2016 roku wykonano kilkadziesiąt przeszczepień komórek macierzystych krwi pępowinowej, większość u dzieci. Ośrodki, które zajmują się przeszczepianiem komórek macierzystych u dzieci to ośrodki w Lublinie, Bydgoszczy, Wrocławiu, Poznaniu czy Krakowie. W krajach rozwiniętych takich jak Stany Zjednoczone czy Japonia ponad połowa przeszczepień komórek macierzystych u dzieci to przeszczepienia komórek macierzystych krwi pępowinowej. Przed polską transplantologią jest jeszcze daleka droga by osiągnąć ten wyniki, jednak nie uda się to w sytuacji gdy nie ma czego przeszczepiać, bo nie bankuje się krwi pępowinowej. Procedura standardowego przeszczepienia komórek macierzystych jest procedurą refundowaną. Nierefundowane są tylko niestandardowe formy leczenia komórkami tj. leczenie stwardnienia rozsianego, stwardnienia zanikowego bocznego czy zaniku mięśni. Jednak także one wykonywane są już w Polsce. Jeśli masz wątpliwości co to pozyskania krwi pępowinowej lub ten artykuł nie rozwiał Twoich obaw- najlepszym rozwiązaniem będzie rozmowa z położną lub lekarzem prowadzącymi ciąże. Możesz porozmawiać z bankami (niektóre umożliwiają możliwość konsultacji z lekarzem), bądź krytyczna, sprawdź i dopytuj, przeczytaj umowę a na koniec SAMA podejmij decyzję, bo to Twoje dzieci mogą na niej skorzystać lub nie. Więcej informacji znajdziesz również na stronie www.krewpepowinowa.pl
1. Niefield J.J. et. Al. Lifetime probabilities of Hematopetic stem cells transplantation in U.S, International Journal of Basic and Clinical Pharmacology 2012, 2-12 2. Skoczyńska A., Kuch A., Gołębiewska A. i wsp.: Inwazyjna choroba pneumokokowa w Polsce w roku 2010. Pol. Merk. Lek., 2011; 31: 80–85 3. Mrukowicz et. al, J. Pediatr. Gastroenterol. Nutr., 2003; 36: 540 4. Pawelec K. et al, Nowa Pediatria 2013, 8-15 5. National Marrow Donnor Program, www.bethemathch.com
69
| WARTO WIEDZIEĆ
URLOP na bycie mamą
TEKST:
MAGDALENA ŁOZIŃSKA-SOSNOWSKA ADW.
Z KANCELARI ADWOKACKIEJ BKPS W RZESZOWIE.
Czas porodu, połogu oraz pierwszych miesięcy życia dziecka to szczególny okres w życiu kobiety. Przepisy gwarantujące urlop macierzyński sprawiają, że świeżo upieczone mamy mogą spokojnie w tym czasie wrócić do pełni sił i cieszyć się swoją pociechą.
Urlop powszechnie nazywany „rocznym macierzyńskim” składa się faktycznie z urlopu macierzyńskiego i rodzicielskiego. Młodej mamie przysługuje podstawowy urlop macierzyński w wymiarze uzależnionym od ilości urodznych dzieci. Wynosi on 20 tygodni, jeżeli kobieta urodziła jedno dziecko, 31 tygodni jeżeli urodziły się bliźnięta, 33 tygodnie przy trojaczkach, 35 tygodni, gdy na świecie pojawiła się za jednym zamachem czwórka pociech i 37 tygodni, jeśli rodzina powiększyła się o piątkę lub więcej noworodków. Część urlopu macierzyńskiego, a konkretnie do 6 tygodni, kobieta może wykorzystać jeszcze przed porodem. Warto także wiedzieć, że w przypadku urlopu o wymiarze 20 tygodni, 14 tygodni musi wykorzystać matka dziecka, zaś pozostałe sześć może wykorzystać ojciec. Musi być jednak zatrudniony na etacie, prowadzić działalność gospodarczą albo pracować na podstawie umowy zlecenia i opłacać dobrowolną składkę chorobową.
Formalności nie są trudne
Uzyskanie urlopu macierzyńskiego nie jest uzależnione od złożenia wniosku, jednak konieczne jest przedłożenie pracodawcy kilku dokumentów. Są to: zaświadczenia ze szpitala o porodzie, odpisu aktu urodzenia noworodka oraz nr PESEL dziecka. W przypadku, gdy przyszła mama chce wykorzystać część urlop jeszcze przed porodem, musi złożyć w miejscu pracy wniosek o jego udzielenie oraz załączyć zaświadczenie lekarskie, określające przewidywaną datę porodu. Od 2016 r. tzw. dodatkowy urlop macierzyński został połączony z urlopem rodzicielskim. W świetle przepisów, kobieta nie później niż 21 dni po porodzie może złożyć pisemny wniosek o udzielenie jej, bezpośrednio po urlopie macierzyńskim, urlopu rodzicielskiego w pełnym wymiarze. To 32 lub 34 tygodnie. Urlop taki można wykorzystać jednorazowo lub w częściach, jednak nie później niż do ukończenia przez dziecko 6. roku życia. Co ważne, przysługuje on obojgu rodzicom. Urlop rodzicielski udzielany jest bezpośrednio po wykorzystaniu urlopu macierzyńskiego albo zasiłku macierzyńskiego, wypłacanego za okres odpowiadający okresowi urlopu macierzyńskiego. Jego udzielenie jest uzależnione od złożenia stosowengo wniosku. Istnieją w tym przypadku dwie możliwości. Pierwsza: w terminie do 21 dni od porodu młoda mama składa pracodawcy wniosek o udzielenie urlopu macierzyńskiego oraz bezpośrednio po nim – urlopu rodzicielskiego w pełnym wymiarze. Wówczas przez łączny okres obu urlopów wypłacany jej będzie zasiłek w wysokości 80 proc. podstawy wymiaru zasiłku.
CZY WIESZ, ŻE...
70
– Ojciec dziecka, zatrudniony na umowę o pracę, może skorzystać z dwutygodniowego urlopu ojcowskiego. Urlop ten jest w 100 proc. płatny i można go wykorzystać do czasu ukończenia przez dziecko 2. roku życia. Do wniosku o udzielenie urlopu ojcowskiego należy dołączyć odpis aktu urodzenia dziecka oraz jego numer PESEL. – Po wykorzystaniu urlopu macierzyńskiego i rodzicielskiego pracownica ma prawo skorzystać z urlopu wychowawczego. Jest to urlop bezpłatny, który maksymalnie może trwać 36 miesięcy. Aby skorzystać z urlopu wychowawczego kobieta musi mieć co najmniej 6 miesięczny staż pracy, zaś urlop wychowawczy nie może trwać dłużej niż do ukończenia przez dziecko 5. roku życia. – Prawo zapewnia kobiecie gwarancję powrotu do pracy na dotychczasowym stanowisku. Dopuszczenie do pracy mamy powracającej z urlopu macierzyńskiego lub wychowawczego stanowi bezwzględny obowiązek pracodawcy, którego niedopełnienie może stanowić dyskryminację ze względu na płeć i macierzyńsktwo, a zatem podstawę do dochodzenia przez pracownika swoich uprawnień na drodze sądowej.
Druga możliwość jest następująca: mama lub tata składa pisemny wniosek o udzielenie urlopu rodzicielskiego lub jego części w terminie nie krótszym niż 21 dni przed rozpoczęciem tego urlopu lub jego części. W takiej sytuacji wypłacany będzie zasiłek w wysokości 60 proc. podstawy wymiaru zasiłku, czyli 100 proc. podstawy wymiaru zasiłku w okresie urlopu macierzyńskiego (trwającego 20 tygodni), oraz 60 proc. w okresie urlopu rodzicielskiego (trwającego zwykle 32 tygodnie).
Macierzyński, a własna działalność
Od 1 stycznia 2016 r. na zasiłek w kwocie 1 tys. zł netto mogą liczyć kobiety bezrobotne, zatrudnione na podstawie umowy o dzieło, zlecenia oraz studentki. W tym samym czasie zmieniły się także zasady obliczania podstawy wymiaru zasiłku dla pań prowadzących działalność gospodarczą, które podlegają ubezpieczeniu chorobowemu krócej niż 12 miesięcy. Kobiecie prowadzącej działalność gospodarczą krócej niż rok i opłacającej składki przewyższające ustawowe minimum zostanie przyznany zasiłek w minimalnej wysokości, który będzie powiększany o 1/12 za każdy miesiąc opłacania składek, przypadający przed nabyciem prawa do świadczenia. Tak więc mama, która prowadziła działalność 4 miesiące i opłacała podwyższone składki, otrzyma zasiłek w wysokości 60 proc. średniego prognozowanego wynagrodzenia oraz 4/12 podwyższonej składki. Aby prowadząca działalność gospodarczą mama otrzymała zasiłek w pełnej wysokości musi prowadzić swoje przedsiębiorstwo co najmniej 12 miesięcy. Nowelizacja zwalnia też ubezpieczone kobiety, pobierające zasiłek macierzyński w wysokości nieprzekraczającej kwoty świadczenia rodzicielskiego w wysokości 1 tys. zł, prowadzące jednocześnie działalność gospodarczą, z obowiązku opłacania składek na ubezpieczenie zdrowotne.
CZY WIESZ, ŻE... – Szereg uprawnień przysługuje również kobiecie, która utraci swoje dziecko w wyniku poronienia. Jest to m.in: prawo do pochówku dziecka, jego rejestracji w Urzędzie Stanu Cywilnego, zasiłku pogrzebowego oraz prawo do urlopu macierzyńskiego. W celu skorzystania z tych uprawnień konieczne jest odebranie ze szpitala karty zgonu i karty martwego urodzenia. Karta zgonu pozwala na dokonanie formalności związanych z pochówkiem dziecka, z kolei karta martwego urodzenia jest niezbędna przy pozostałych formalnościach. Karta martwego urodzenia zostaje wydana przez szpital, gdy znana jest płeć dziecka. W przypadku, gdy do poronienia doszło na wczesnym etapie ciąży i płeć dziecka nie jest znana może okazać się koniecznym wykonanie badań genetycznych, które to ustalą. Gdy konieczne dokumenty zostaną już odebrane ze szpitala należy się z nimi udać w ciągu 3 dni do Urzędu Stanu Cywilnego, gdzie dziecko zostanie zarejestrowane. – Zgodnie z kodeksem pracy, matce po poronieniu przysługuje prawo do 8 tygodniowego urlopu macierzyńskiego lub zasiłku, jeżeli przebywa na urlopie macierzyńskim. Wymaga to przedstawienia w pracy skróconego odpisu aktu urodzenia dziecka, który zostanie wydany po zarejestrowaniu dziecka w USC. Jeśli matka w terminie 12 miesięcy od poronienia zgłosi się do najbliższego oddziału Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wraz z aktem urodzenia dziecka, wnioskiem o zasiłek i dokumentami potwierdzającymi poniesione koszty pogrzebu (faktury, umowy, rachunki) wówczas może liczyć na zasiłek pogrzebowy w kwocie 4 tys. zł.
71
| MODA & URODA
Pielęgnacja ... KOI COSMETICS
Koi cosmetics tworzone są przez rodzinny duet – mamę i córkę. Kosmetyki tej marki, których głównych rolą jest nawilżenie, bogate są w składniki aktywne, które dodawane są w maksymalnych stężeniach, co gwarantuje skuteczne działanie. W portofolio znajdziemy kremy, toniki, olejek do mycia twarzy, serum, eliksir, a nawet kosmetyki dla mężczyzn. Krem ultranawilżający, ok. 70 zł.
MABELLE
Mabelle to organiczne kosmetyki do twarzy i ciała stworzone z myślą o kompleksowej pielęgnacji. Produkt„must have” marki to olej jojoba, który nawilża skórę, a także działa przeciwstarzeniowo. Reguluje wydzielanie sebum, przyśpiesza regenerację skóry, intensywnie ją odżywiając. Olej jojoba, ok. 49 zł
MADE
in POLAND! MOKOSH
Olejki, kremy, peelingi, a także m.in. balsamy do pielęgnacji ust stworzone są głównie na bazie naturalnych olejków. Regenerują, nawilżają oraz odżywiają skórę w zalezności od jej potrzeb. W portfolio firmy znajdziemy również sole do kąpieli, maski do twarzy oraz toniki. Olej jojoba, kosztuje ok. 55 zł
LUSH BOTANICALS
To kosmetyki nanaturalne do przechowywania w lodówce. Nie zawierają konserwantów, chemii oraz syntetyków. Tworzone są w oparciu o receptury bogate w najcenniejsze oleje tłoczone na zimno oraz soczyste roślinne ekstrakty. W składzie kosmetyków nie brakuje antyoksydatntów, witamin, minerałów, a także m.in. substancji odżywczych. Lush Botanicals to kremy, serum do twarzy i pod oczy, masło do twarzy, a także m.im. kosmetyki dla mężczyzn. Krem na dzień, ok. 195 zł
72
REKLAMA
BODYBOOM
Peelingi kawowe do ciała tej polskiej marki oszałamiają zapachem. Po ich zastosowaniu skóra staje się gładsza, bardziej napięta i odżywiona. Bogate są w takie składniki jak: witamina E, antyoksydanty, a także kwas laurynowy oraz substancje antybakteryjne. Peelingi BODYBOOM kosztują ok. 65 zł.
ONE INGREDIENT
Kremy One Ingredient stworzone na bazie śluzu ślimaka to przede wszystkim silna odnowa i regeneracja skóry. Znane ze swojej lekkiej formuły, idealnie sprawdzają się jako baza pod makijaż. Warto wiedzieć, że śluz ślimaka zawiera dużą dawkę protein, kwasy, kolagen, kwas hialuronowy, a także m.in. witaminę A i C. Krem intensywnie odnawiający, ok. 199 zł
MIYA COSMETICS
Kosmetyki tej polskiej marki pokochały znane blogerki modowe. Sekret tych kosmetyków to składniki stworzone na bazie naturalnych olejków i składników roślinnych, m.in. masło mango, olejek z owoców dzikiej róży, olejek kokosowy, olejek z pestek winogron. Kremy z lini„myWONDERBALM” kosztują ok. 30 zł.
| KULINARIA
ŚNIA DA NIE IDE AL NE! 74
W łóżku, a może w kawiarni lub u znajomych? Nieważne gdzie, ale ważne jakie! Śniadanie idealne - napędza metabolizm, wzmacnia koncentrację i działa pozytywnie na nasze samopoczucie. Spożywane regularnie wpływa również na naszą odporność, lepsze samopoczucie i wydajność w pracy. Do porannej kuchni pełnej smaku zapraszają nas szefowie kuchni z restauracji RADOŚĆ w Rzeszowie – Maciej Pasternak i Filip Dworak. Przepisy przygotowali: Maciej Pasternak i Filip Dworak, szefowie kuchni w restauracji RADOŚĆ. FOTOGRAFIE: Jakub Soja.
Biszkoptowe Pancakes z jabłkami
Jajeczne muffiny z białym wędzonym serem
» 2 jajka » 2 płaskie łyżki cukru kryształu » 2 płaskie łyżki mąki pszennej » ½ jabłka » szczypta soli » cynamon » cukier puder do posypania, opcjonalnie syrop klonowy
» garść szpinaku baby » 2 jajka » płaska łyżka mąki » 1 łyżka śmietanki kremówki 30% » 1/3 cukinii » 40 g sera białego wędzonego » 1/2 ząbka czosnku, startego » 1 łyżka posiekanego szczypiorku bądź natki pietruszki opcjonalnie » sól i pieprz » 1 pomidor
Obrać i pokroić jabłko w drobną kosteczkę.
Piekarnik nagrzać do 180 stopni. Szpinak włożyć na patelnię i podgrzewać mieszając przez ok. 1 minutę aż zwiędnie, grubo posiekać.
Białka ubić z cukrem kryształem, tak żeby nie było czuć drobinek cukru, dodać żółtka, wymieszać łyżką. Następnie przesianą mąkę, szczyptę cynamonu i jabłka w ilości jaką lubimy. Rozgrzać patelnię teflonową, posmarować masłem, ale bardzo małą ilością. Nakładać łyżką, formować koła, piec z obu stron na złoty kolor. Pancakes podawać oprószone cukrem pudrem. Dla większych łasuchów polać syropem klonowym i jabłkami.
Cukinię oraz ser wędzony zetrzeć na tarce o dużych oczkach. Ubić białka ze szczyptą soli, dodać żółtka. Wymieszać szpinak, cukinię, drobno starty czosnek i szczypiorek. Doprawić solą i pieprzem, wymieszać łyżką. Cztery kokilki lub formy sylikonowe na muffiny wysmarować oliwą lub roztopionym masłem, napełnić masą, na wierzchu położyć plasterek pomidora, doprawić solą i pieprzem, skropić i oliwą i piec przez ok. 15 minut.
75
| KULINARIA
Śniadaniowe Mleczne bułeczki 60 g drożdży mokrych » 400 g wody » 1 kg mąki » 60 g cukru » 50 g mleka w proszku » 20 g soli » 40 g roztopionego masła » 3 jajka
Pasta z buraków 1 nieduży burak (około 80 g), upieczony w folii w piekarniku » 1/2 ząbka czosnku » około 1/2 - 3/4 szklanki tartego parmezanu » około 3 łyżek oliwy z oliwek extra virgin » garść liści świeżej mięty » garść liści świeżej bazylii » sól i świeżo zmielony pieprz DODATKI: pieczony burak » rukola » 100 g sera koziego, pleśniowego, białego » sól, pieprz, oliwa z oliwek extra virgin
76
Z drożdży, wody i cukru zrobić tzw. zaczyn (ważne, żeby woda miała temperaturę pokojową). Dodać mąkę, mleko w proszku, zarabiać ok. 10 minut, następnie dodać jajka. Zarobić do połączenia składników. Na samym końcu dodać sól z roztopionym masłem, wyrabiać jeszcze ok. 2 minut. Ciasto jest dość rzadkie.
Upieczone buraczki obrać, pokroić w kostkę i włożyć do pojemnika blendera. Dodać pokrojony na kawałki czosnek, parmezan, oliwę z oliwek extra virgin oraz świeżą miętę i bazylię. Zmiksować na pastę, dodając więcej oliwy lub parmezanu, uzyskując odpowiednio gęstą konsystencję. Doprawić solą i pieprzem.
Pozostawić na 20 min pod przykryciem. Podzielić na części 50 g i pozostawić na 10 min. Uformować bułeczki i pozostawić na 4045 min. Posmarować żółtkiem ze śmietaną i posypać makiem lub sezamem. Piec w temp. 200ºC. ok. 8-10 minut. Można zamrażać, pieczywo nie straci na jakości po zamrożeniu! Podawać z nutellą, dżemem słodkim, białym serkiem z owocami.
Pastę rozprowadzić niezbyt grubą warstwą na kromkach chleba. Porwać ser kozi, udekorować rukolą i cienko pokrojonym pieczonym burakiem, doprawić solą i pieprzem, skropić oliwą z oliwek. Pastę można przygotować wcześniej i przechowywać w lodówce pod warunkiem, że dodamy mniejszą ilość bazylii i mięty. Świeże zioła powodują to, iż pasta szybciej się psuje i ciemnieje.
Pasta z czerwonej soczewicy i cieciorki opcja Vege
Omlet Dla Karmiącej Mamy
100 g czerwonej soczewicy » 100 g ciecierzycy z puszki, odsączonej » 1 łyżka oliwy z oliwek » 1 cebula, posiekana w małą kosteczkę » 1 ząbek czosnku, drobno posiekany » 1 szczypta chilli » 3 łyżki puree z pomidorów » skórka i sok z 1 cytryny » około 5-6 łyżek oliwy z oliwek extra virgin » sól morska i świeżo zmielony pieprz » pęczek cienkiego szczypiorku
2 jajka » 3 łyżki otrębów owsianych » 1 łyżka otrębów pszennych » 100 g chudego sera białego » 150 g jogurtu naturalnego » 1 duży pomidor » natka pietruszki
Soczewicę opłukać, wsypać do rondelka, wlać wodę sięgającą ponad poziom soczewicy. Dodać sól, pieprz i 1 łyżkę oliwy z oliwek. Zagotować, gotować przez około 15 minut, aż soczewica będzie miękka i wchłonie całą wodę. W razie potrzeby odparować.
Oddziel białko od żółtka. Ubij białka na sztywno mikserem. Dodaj żółtko i otręby pszenne i owsiane, następnie delikatnie wymieszaj. Smaż omlet z obu stron na patelni teflonowej bez tłuszczu.
Na patelnię wlać 1 łyżkę oliwy z oliwek i zeszklić cebulkę pokrojoną w kostkę, dodać czosnek, a po kilkunastu sekundach chilli oraz puree pomidorowe. Smażyć jeszcze przez około 2 minuty.
Pomidora należy sparzyć, następnie drobno pokrój w kostkę i połącz z białym serkiem w osobnym naczyniu. Dodaj posiekaną natkę i wszystko zalej jogurtem naturalnym. Całość wymieszaj. Podawaj z usmażonym ciepłym omletem.
Przełożyć do naczynia z soczewicą i ciecierzycą, wymieszać ze skórką oraz sokiem z cytryny (nie przesadzić ze skórką i sokiem, żeby nie było za bardzo kwaśne). Na koniec doprawić solą oraz świeżo zmielonym pieprzem. Wymieszać z posiekanym szczypiorkiem (lub natką pietruszki). Rozdrobnić ręcznym blenderem. Podawać z bagietką pszenną uprzednio zrumienioną na patelni z odrobiną masła. Można udekorować liśćmi szpinaku, rukoli, kiełkami buraka żeby nadać koloru.
77
| DZIEJE SIĘ
FAMILIJNA NIEDZIELA
W PLENERZE Wspólne czytanie bajek, warsztaty LEGO, pokazy artystyczne, trening dla dzieci z mistrzynią świata w kickboxingu, a wieczorem rodzinne kino pod chmurką. To tylko niektóre z atrakcji pikniku - Familijnej Niedzieli w Plenerze - który odbył się 10 września na skwerze przy fontannie multimedialnej. Organizatorami wydarzenia byli: Szpital Specjalistyczny PRO-FAMILIA oraz Centrum Handlowe PLAZA Rzeszów.
FOTORELACJA: MARZENA ARCISZEWSKA
78
| WARTO WIEDZIEĆ DYNIA
Kolorowe warzywa są skarbnicą składników odżywczych potrzebnych dużym i małym. Już na początku przygody z rozszerzaniem diety warto więc zapoznać dziecko z pomarańczową dynią – przeznaczona dla niemowląt po 4. miesiącu Dynia Gerber to jednoskładnikowy przecier z tego jesiennego warzywa, który pomoże maluszkowi zrobić kolejny krok w niezwykłej nauce smaków i otworzy drogę do bardziej złożonych posiłków. GERBER, cena rynkowa około 2,68 zł, www.zdrowystartwprzyszlosc.pl
Z MYŚLĄ O ZDROWIU MAMY W CIĄŻY
Prenatal Duo jest unikalnym preparatem polecanym kobietom w okresie od 13 tygodnia ciąży do końca karmienia piersią. Składa się z dwóch preparatów – Prenatal Classic oraz Prenatal DHA 600. Zawiera cholinę oraz kompleks niezbędnych składników, wyselekcjonowanych pod względem korzystnego wpływu na matkę i dziecko w odpowiednio wysokich dawkach rekomendowanych przez PTG. Prenatal, cena – ok. 60 zł/60 + 30 sztuk, www.prenatale.pl
NAWILŻENIE I OCHRONA OKOLIC INTYMNYCH
Mucovagin został opracowany z myślą o milionach kobiet, które cierpią z powodu suchości miejsc intymnych. Mucovagin dedykowany jest również kobietom po zabiegach ginekologicznych, w tym ginekologii estetycznej. Mucovagin to szybkie nawilżenie i regeneracja dla kobiet w każdym wieku. Mucovagin, cena – ok. 32 zł/ 10 sztuk, www.mucovagin.pl
BESTSELLERY KOMPRESY DLA KARMIĄCEJ MAMY – MULTI – MAM
Kompresy Multi-Mam to nowoczesne podejście do leczenia bolesnych sutków. Preparat nasączony jest bioaktywnym żelem opartym na kompleksie 2QR, który nakłada się jednocześnie z kompresem; przywraca równowagę mikroflory i wspomaga naturalne procesy gojenia. Kompresy Multi-Mam pakowane są pojedynczo. W jednym opakowaniu 12 sztuk. Multi-Mam, cena – ok. 43 zł, www.multi-mam.pl
DLA MAMY W OKRESIE LAKTACJI
Wiele współczesnych kobiet cierpi na brak pokarmu po porodzie lub ma problemy z laktacją spowodowane często poczuciem zbyt małej ilości wytwarzanego mleka. Ostatnie badania potwierdziły znane od lat przekonanie, że słód jęczmienny, główny składnik preparatu Femaltiker dla mam karmiących piersią, w znaczący sposób wspomaga proces laktacji. Prenatal, cena – ok. 23 zł/ 12 saszetek, www.prenatale.pl
KASZKI NESTLÉ – ŻELAZNE WSPARCIE TWOJEGO DZIECKA.
Teraz każda porcja kaszek dla niemowląt i małych dzieci Nestlé dostarcza ponad 50% dziennego zapotrzebowania dziecka na żelazo, ważne dla rozwoju funkcji poznawczych oraz prawidłowego funkcjonowania układu odpornościowego, a obecność witaminy C zwiększa jego wchłanianie. Kaszki dostępne są w wielu wariantach smakowych. NESTLÉ, cena rynkowa około 5,50 zł, www.zdrowystartwprzyszlosc.pl
ZESTAW POBRANIOWY
Zestaw do pozyskania krwii pępowinowej. W 3. trymestrze ciąży zgłoś się do Polskiego Banku Komórek Macierzystych, aby omówić możliwość zdeponowania krwi pępowinowej. Zestaw pobraniowy zabierz ze sobą na porodówkę, aby zabezpieczyć życiodajne komórki. Polski Bank Komórek Macierzystych, cena – 680 zł, www.pbkm.pl
ZAPOMNIJ O BLIZNACH
80
Sutricon to innowacyjne plastry silikonowe, przeznaczone do stosowania podczas leczenia wszystkich rodzajów blizn. Dzięki swej wyjątkowej strukturze charakteryzują się niezwykłą wygodą stosowania. Skuteczność plastrów silikonowych została potwierdzona w licznych badaniach klinicznych. Sutricon, cena – ok. 139 zł/ 5 plastrów, www.sutricon.pl
WYNAJEM I SPRZEDAŻ SPRZĘTU BUDOWLANEGO
www.exall.pl
ul. Dworzysko 2, Rzeszów
| WAŻNE NUMERY
www.pro-familia.pl RZESZÓW
Oddział Neonatologiczny z Intensywną Opieką Medyczną Oddział Ginekologiczno-Położniczy Oddział Pediatryczny Oddział Ortopedyczny Oddział Urologiczny Oddział Chirurgii Ogólnej Oddział Okulistyczny Oddział Anestezjologii i Intensywnej Terapii
ARTUR KRUPA | WWW.AGENCJAMIRAGE.PL
ul. Witolda 6b 35-302 Rzeszów www.pro-familia.pl
Rejestracja Główna Izba Przyjęć Stomatologia
17 773 57 00/01/02 17 773 57 03 17 773 57 58/59
ŁÓDŹ
Chirurgia Plastyczna i Rekonstrukcyjna Ginekologia Estetyczna Pracownia USG Poradnie Specjalistyczne Medycyna Estetyczna Stomatologia Podkarpackie Centrum Leczenia Otyłości
Oddział Ginekologiczno-Położniczy Oddział Neonatologiczny z Intensywną Opieką Medyczną Oddział Anestezjologii i Intensywnej Terapii Oddział Wielozabiegowy z Chirurgią Plastyczną Poradnie Specjalistyczne
MAGDALENA MAJEWSKA
ul. Niciarniana 49 92-320 Łódź www.pro-familia.pl
Infolinia Rejestracja Główna Izba Przyjęć
42 207 00 07 42 208 13 00 42 208 14 00
WYDANIE 3(13)2017
WYDAWCA BEZPŁATNY MAGAZYN SZPITALA SPECJALISTYCZNEGO BEZPŁATNY MAGAZYN SZPITALA SPECJALISTYCZNEGO
BEZPŁATNY MAGAZYN SZPITALA SPECJALISTYCZNEGO
w ciąży i po porodzie!
Białe szaleństwo przygotuj się
Szpital Specjalistyczny PRO-FAMILIA ul. Witolda 6 b, 35-302 Rzeszów
n n
P P
Y Y
Joanna Kielar | www.lullabeestudio.pl
dominika.czapkowska@gmail.com
Marzena Arciszewska
WSPÓŁPRACA Magdalena Sosnowska-Łozińska Marta Andreasik OPRACOWANIE GRAFICZNE Artur Krupa | www.agencjamirage.pl
do sezonu na czas!
Akupunktura na czym polega praca z energią?
FOTOGRAFIE
Dominika Czapkowska
Patryk Ogorzałek
AZYN SZPITALA SPECJALISTYCZNEGO AKTYWNA MAMA
REDAKTOR NACZELNA
©
Wojciech Sasiela FOTOGRAFIA NA OKŁADCE Wojciech Sasiela
Chcesz otrzymać bezpłatne egzemplarze magazynu? Skontaktuj się z nami: prozdrowie@grupadobrydom.pl tel. 17 852 52 20 wew. 4
Copyright by PRO FAMILIA 2017 Opracowanie graficzne i merytoryczne magazynu stanowi własność Wydawcy. Kopiowanie oraz wykorzystywanie w jakikolwiek sposób materiałów bez pisemnej zgody Wydawcy jest zabronione. Wydawca nie odpowiada za treść reklam oraz artykułów sponsorowanych zamieszczonych w katalogu. Ceny prezentowanych produktów są uaktualnione w okresie redagowania pisma (wrzesień 2017). Przewodnik Pro Zdrowie ma charakter wyłącznie informacyjno-edukacyjny. Jest zbiorem wielu przydatnych informacji o medycynie i zdrowym stylu życia, które nie mogą być traktowane jako zalecenia, ale wyłącznie jako pomoc w dbaniu o własny organizm. Zaistniałe problemy czy wątpliwości dotyczące konkretnych przypadków należy bezzwłocznie konsultować ze stosownym specjalistą w danej dziedzinie. PRO FAMILIA nie odpowiada za treść reklam, nie ponosi również żadnych konsekwencji prawnych ani odpowiedzialności za następstwa mogące wyniknąć na skutek zastosowania podanych informacji bez wcześniejszej konsultacji z lekarzem.
Nawilżenie i regeneracja
Zapomnij o bliźnie po cesarskim cięciu
okolic intymnych
Silikonowe plastry na blizny Sutricon: Zmniejszają widoczność blizn Zapewniają dyskrecję i wygodę (ultracienkie, przezroczyste)
Przyspieszają regenerację i gojenie po zabiegach ULTRACIENKA MEMBRANA POLIURETANOWA, przepuszczająca TLEN
Zmniejszają ból i swędzenie blizny Do blizn po cesarskim cięciu, operacji, urazie, oparzeniu
Globulki i żel z drobnocząsteczkowym kwasem hialuronowym Mucovagin:
Żel silikonowy o właściwościach adhezyjnych
ginekologicznych (m.in. po porodzie) Uelastyczniają tkanki pochwy i zmniejszają uczucie
dyskomfortu Intensywnie nawilżają poprawiając komfort
FOLIA zabezpieczająca
kontaktów intymnych Nie zawierają hormonów, parabenów,
olejków i wyciągów roślinnych
Skuteczność i bezpieczeństwo silikonu potwierdzają badania kliniczne. Silikon to jedyna nieinwazyjna metoda pielęgnacji blizn, rekomendowana na podstawie dowodów naukowych.1 1 Updated Scar Management Practical Guidelines: Non-invasive and invasive measures, Monstrey S, Middelkoop E, Vranckx JJ, Bassetto F, Ziegler UE, Meaume S, Teot L, Journal of Plastric, Reconstructive & Aesthetic Surgery (2014) 67 1017-1025.
Sprawdź www.sutricon.pl
Dowiedz się więcej na www.mucovagin.pl